You are on page 1of 3

Ksiądz Pierre Lavone

główny bohater i narrator. Człowiek o głębokiej wierze, oddany religii, a jednak sceptyczny w
stosunku do nowych cudów. Jest mężczyzną o spokojnym usposobieniu i statecznym
charakterze. Podchodzi do swej pracy profesjonalnie i rzetelnie. W opowiadaniu ksiądz
Pierre ląduje na planetoidzie o nazwie „Róg” w celu wypełnienia pewnej misji. Jego
zadaniem jest ocenienie i znalezienie dowodów na rzekome cuda i niewytłumaczalne
zjawiska, które od lat rozgrywają się w tym niegościnnym kawałku Kosmosu. Ksiądz musi
znaleźć odpowiedź na pytanie, czy wydarzenia mają podłoże religijne. Kościół jest gotowy
nawet zmienić trajektorię planetoidy i przybliżyć ją wiernym, jeśli cuda okazałyby się
prawdziwe. Od początku historii odnosimy wrażenie, że Pierre nie wierzy w żadne cuda
dziejące się na „Rogu”, a jego pobyt ma charakter wyłącznie formalny. Pierwsza wizyta w
tytułowej Katedrze wywołuje w księdzu nieopisany zachwyt, ale też pewne uczucie trwogi.
Lavone próbuje zrozumieć, czym jest Katedra. Ta z kolei coraz bardziej go pochłania i
absorbuje. Podczas oględzin ksiądz wspina się na oparcie ławy i niefortunnie upada,
rozbijając sobie głowę. Uraz nie wydaje się poważny, gdyż nanosondy kombinezonu szybko
tamują krwawienie. W późniejszych wydarzeniach można jednak dostrzec pokłosie feralnego
upadku. Najpierw Katedra (bądź choroba) sprawia, że ksiądz nie może odlecieć z „Rogu”,
ponieważ popada w chwilowe szaleństwo, a jego serce przestaje bić. Staje się więźniem
planetoidy. Kiedy dociera do niego, że za kilka lat umrze w samotności z wychłodzenia
(spowodowanego oddaleniem się planetoidy od gwizdy), popada w rozpacz. Postanawia
jednak walczyć z postępującym smutkiem i podejmuje się kontynuacji pracy księdza Jacka.
Okazuje się jednak, że w krwi Pierre’a znajduje się odmiana żywokrystu, która pożera go od
środka, niosąc niechybną śmierć. Perspektywa kilku ostatnich tygodni życia załamuje księdza.
Podczas choroby wiara zostaje wystawiona na ciężką próbę. Popadając w otchłań
szaleństwa, Lavone odprawia ostatnią mszę w Katedrze i traci kontakt z rzeczywistością.
Najprawdopodobniej został wchłonięty przez „organizm katedralny”. Kwestia czy Pierre
przeżył, czy jednak zmarł pozostaje nierozstrzygnięta.
Izmir Predú
jeden z czterech członków załogi holownika „Sagittarius”; inżynier. To właśnie po jego
śmierci, rój krążących planetoid nazwano „Izmiraidami”. Podczas wybuchu na statku,
załoganci byli zmuszeni lądować awaryjnie na surowej i niegościnnej wówczas planetoidzie.
Niestety zapas tlenu, który uciekał przez wyrwę w kadłubie, gwałtownie się kurczył. Szybko
dokonano obliczeń, które wykazały, że tlenu wystarczy tylko dla trojga ludzi, nim pojawi się
statek ratunkowy. Izmir, w tajemnicy przed innymi, podjął decyzję o samobójczym czynie i
rozhermetyzował swój skafander na powierzchni. Zmarł w wyniku uduszenia, ratując tym
swych towarzyszy podróży. Taka decyzja wymagała ogromnej odwagi. Członkowie załogi
pochowali go w skorupie planetoidy i zrobili prowizoryczny grób. Po pewnym czasie, podczas
kolejnej ekspedycji, pewien młody mężczyzna orzekł, że wizyta przy grobie Izmira wyleczyła
go z ciężkiej choroby. Na cześć tego wydarzenia wybudowano (a raczej zasadzono) Katedrę,
która stała się sanktuarium, miejscem kultu i celem licznych pielgrzymek. Izmir Predú został
uznany za świętego i stał się poniekąd częścią Katedry, ponieważ jego ciało spoczywało tuż
pod nią.

Gazma
człowiek cierpiący na schizofrenię, który zamieszkuje planetoidę „Róg” już cztery lata.
Zostaje przedstawiony jako „przygarbiony pielgrzym w szarych szatach”. Wypowiada się
niejasno, sypia w Katedrze, pokonuje drogę od holownika do Katedry na kolanach w ramach
pokuty, dlatego nikt nie tratuje go poważnie. Nazywany jest szaleńcem. To właśnie ten
mężczyzna ma najwięcej informacji na temat rzekomych cudów. Ze względu jednak na jego
chorobę i głęboką wiarę, trudno jest się księdzu z nim porozumieć. Gazma jest człowiekiem
dziwnym i skrytym. Podczas próby opuszczenia planetoidy, jego serce zatrzymało się i
wznowiło pracę dopiero po powrocie. W końcowych scenach Gazma niszczy rozstawione
wokół Katedry przez Pierre’a kamery, tak jakby chciał ukryć prawdę, bądź zaskarbić „łaskę”
Katedry tylko dla siebie. Ostatecznie, podobnie jak ksiądz, najprawdopodobniej zostaje
„wchłonięty” przez Katedrę i staje się jej częścią.

Jack Mirton
również jest księdzem i znajomym Pierre’a. Początkowo kontaktują się przez telefon, później
spotykają się osobiście. Jego pokój do którego wchodzi Lavone jest obklejony fotografiami
katedry. Zachowanie Jacka jest dość niezrozumiałe, ponieważ jest on bardzo nerwowy.
Później znajdujemy przyczynę owego zachowania – jego odkrycia w Katedrze. Wylatuje z
rogu ostatnim transportem, swój pokój w hotelu przekazuje Lavonowi.
Kotter Ugerzo
bratanek Stefana Ugerzo, który dzięki wpływom wuja wyruszył na statku o nazwie „Laos” na
zbadanie planetoidy. Młodzieniec zajmował się amatorsko astrofizyką. W opowiadaniu
dowiadujemy się, że grób Izmira już w trzeciej dobie pobytu wyleczył go z ciężkiej i
nieuleczalnej choroby. Ten czyn został właśnie uznany za cud, choć nie pada nawet nazwa
owej choroby. Lekarze na planecie potwierdzają jednak wersję Kottera o cudownym
uzdrowieniu.

Dlaczego ludzie musieli opuścić róg?


Ludzie musieli opuścić planetoidę Róg, przede wszystkim powodu nieuchronnie zbliżającej
się Madeline, czyli niszczycielskiej gwiazdy, zalewającej „Róg” złowieszczą purpurą.

You might also like