You are on page 1of 33

,,Przedwiośnie” – Stefan Żeromski

Streszczenie szczegółowe
Rodowód. Ojcem Cezarego jest Seweryn Baryka, urzędnik wywodzący się z pol-
skiej szlachty. Jego matka to Jadwiga z Dąbrowskich, szlachcianka pochodząca z
Siedlec. Ich małżeństwo zostało zawarte z rozsądku. Jadwiga często tęskniła za
rodzinnymi stronami i dawnym ukochanym, Szymonem Gajowcem. Seweryn
był patriotą, ale kariera urzędnika sprowadziła go do miasta Baku. Rodzina żyła
w dostatku, rodzice dbali o wykształcenie Cezarego.

Część I. Szklane domy. Po wybuchu I wojny światowej, Seweryn został wcielony


do armii rosyjskiej. Cezary miał wówczas czternaście lat i zaczął sprawiać pro-
blemy wychowawcze. Jego relacje z matką znacznie się pogorszyły. Wieści od
Seweryna przestały nadchodzić. Po trzech latach, do Baku dotarła rewolucja
październikowa. Baryka popierał rewolucjonistów. Jadwiga zaczęła podupadać
na zdrowiu. Cezary dowiedział się, że ojciec nie żyje, ale ukrył to przed matką.
Kobieta udzieliła schronienia księżnej Szczerbatow-Mamajew i jej córkom, przez
co została skazana na przymusowe roboty. Wyniszczona Jadwiga zmarła
podczas pracy.

W Baku rozpoczęły się krwawe walki między Ormianami i Tatarami. Do miasta


wkroczyli Turcy. Cezary musiał ukrywać się w piwnicy, gdzie cierpiał głód. Pew-
nego dnia, został zatrzymany i wcielony do armii ormiańskiej. Po zwycięstwie
Turków, ocalił życie dzięki posiadaniu polskich dokumentów. Przydzielono go
do oddziału zajmującego się chowaniem zwłok. Niespodziewanie, spotkał w
obozie swojego ojca. Seweryn był uznany za zmarłego, ponieważ przeszedł na
stronę polskich legionów. Namówił syna na wyjazd do Polski. Najpierw męż-
czyźni udali się do Moskwy, gdzie Seweryn zostawił swoją walizkę u przyjaciela,
Bogusława Jastruna. Podczas podróży, ojciec opowiedział Cezaremu historię ich
przodka, który zapoczątkował w Polsce nową cywilizację. Jej symbolem stały
się szklane domy. Mężczyźni udali się pociągiem do Charkowa. Na dworcu ktoś
ukradł ich walizkę z przechowalni bagażu. Po wielu dniach oczekiwania, pojawił
się pociąg do Polski. Brakowało jednak miejsc i inżynier Białynia, znajomy Sewe-
ryna, odmówił Barykom pomocy. Nieznajomy ksiądz ukrył Seweryna i Cezarego
w ostatnim wagonie. Seweryn zmarł podczas podróży. Cezary dotarł do Polski i
był rozczarowany panującą tam biedą.
Część II. Nawłoć. Baryka pojechał do Warszawy, gdzie zatrzymał się u Szymona
Gajowca i rozpoczął studia medyczne. Naukę przerwał wybuch wojny polsko-
bolszewickiej. Baryka wstąpił do polskiego wojska. Zaprzyjaźnił się z magnatem,
Hipolitem Wielosławskim, który zaprosił go do swojego majątku w Nawłoci. Ba-
ryka został ciepło przyjęty. Poznał kuzynkę Hipolita, Karolinę Szarłatowiczównę,
którą przypadkowo przyłapał na zmysłowym tańcu. Podczas przejażdżki konnej,
Cezary spotkał Laurę Kościeniecką w towarzystwie narzeczonego, Władysława
Barwickiego. Kobieta zaprosiła Barykę i Wielosławskiego do swojego pałacu w
Leńcu. W Nawłoci mieszkała też Wanda Okszyńska, nastolatka grająca na forte-
pianie. Cezary pocałował Karolinę, co widziała zakochana w nim Wanda. Baryka
był jednak najbardziej zainteresowany Laurą. Pomagał jej w organizacji pikniku
w Odolanach. Między Laurą i Cezarym rozpoczął się romans. Podczas pikniku,
Karolina nakryła kochanków na schadzce w ogrodzie. Wanda była zazdrosna o
taniec Karoliny i Cezarego. Okszyńska otruła Karolinę. Baryka został przyłapany
przez Barwickiego. Między mężczyznami doszło do bójki. Laura stanęła po stro-
nie narzeczonego, a rozgniewany Baryka uderzył kochankę w twarz. Następnie
Cezary zatrzymał się na kilka tygodni w folwarku w Chłodku, gdzie obserwował
życie chłopów, po czym postanowił wrócić do Warszawy.

Część III. Wiatr ze wschodu. Cezary wrócił na studia. Zamieszkał w kamienicy w


żydowskiej dzielnicy ze swoim kolegą Buławnikiem. Gajowiec poprosił go o po-
moc przy pisaniu książki o Polsce. Baryka poznał Antoniego Lulka, zapalonego
komunistę. Kolega zabrał go ze sobą na spotkanie polskich socjalistów. Baryka
zajął głos i oznajmił, że należy wykorzystać energię odradzającego się państwa,
a nie uciekać się do krwawej rewolucji. Jego poglądy zostały odrzucone i opuścił
zebranie. Ponownie podjął dyskusję z Gajowcem na temat odrodzenia Polski.
Cezary spotkał się z Laurą, ale kobieta wyszła za Barwickiego i nie zgodziła się
na odnowienie romansu. Baryka stanął na czele pochodu manifestujących
robotników ubrany w polski mundur.
Rodowód. Ojcem Cezarego jest Seweryn Baryka. Wywodzi się z polskiej szlachty
i pracuje jako urzędnik, mimo braków w wykształceniu. Jego żona, Jadwiga z
Dąbrowskich, pochodzi z Siedlec. Kobieta marzy o powrocie do Polski. Nie zna
nawet języka rosyjskiego, chociaż zaraz po ślubie wyjechała z mężem do Mo-
skwy. Małżeństwo Baryków nie było wynikiem miłości. Seweryn wyjechał na
wieś i w przeciągu miesiąca znalazł żonę. Krótko po ślubie, urodził się jedyny
syn pary - Cezary Grzegorz. Seweryn gromadził pieniądze, meble, dywany, biżu-
terię, obrazy i drogocenne książki. Z powodu czytanej literatury, stał się
patriotą. Najbardziej zainteresował go pamiętnik anonimowego autora z 1831
roku, opisujący wyprawę generała Józefa Dwernickiego na Beresteczko i Radzi-
wiłłów, ponieważ znalazł w nim wzmiankę o swoim pradziadku, Kalikście Grze-
gorzu. Jego przodek poniósł konsekwencje udziału w powstaniu, stracił majątek
i zaczął prowadzić życie tułacza. Seweryn miał nadzieję, że kolejne pokolenia
będą pielęgnować pamięć o utraconym dworku w Sołowijówce. Po latach karie-
ry urzędniczej, Seweryn znalazł się w Baku. Zajął wysokie stanowisko i zamiesz-
kał w luksusowym apartamencie. Często myślał o powrocie do Polski, ale po-
wstrzymywała go perspektywa utraty bardzo dobrych zarobków. Barykowie za-
pewnili Cezaremu nauczycieli języka francuskiego, angielskiego, niemieckiego i
polskiego. Seweryn osobiście uczył go matematyki. Ku rozczarowaniu rodziców,
Cezary wciąż mówił lepiej po rosyjsku, niż po polsku.
Część I. Szklane domy. Po wybuchu I wojny światowej, Seweryn trafił na front
zachodni. Cezary miał wówczas czternaście lat. Gdy zobaczył ojca w mundurze,
był podekscytowany, w przeciwieństwie do przerażonej matki. Seweryn był
przekonany, że Rosjanie szybko zwyciężą i wróci do domu. Po odprowadzeniu
ojca na statek do Astrachania, Cezary ucieszył się, że uwolnił się od wprowadza-
nej przez niego dyscypliny. Chłopak zaczął sprawiać problemy wychowawcze.
Wpadł w towarzystwo starszych kolegów i przestał pilnie się uczyć. Nocami, wy-
bijał szyby w oknach Tatarów i strzelał z procy do przechodniów. Matka rozpa-
czała, ale chłopak nie zwracał uwagi na jej uczucia. Baryka dostał rolę w sztuce
o rozbójnikach, wystawianej w ruinach fortalicji. Zbudował tam z kolegami
skrytki, w których ukrywali niecenzuralne wiersze Puszkina, stary rewolwer i
kindżał, czyli długi nóż. Jadwiga nie radziła sobie z nieobecnością męża. Myślała
o rodzinnych Siedlcach, jeszcze więcej niż zwykle. Wspominała swojego
dawnego ukochanego, Szymona Gajowca. Zakochała się w nim, gdy miała sie-
demnaście lat, ale nigdy nie wyznała swoich uczuć. Gajowiec pochodził ze zubo-
żałej szlachty i był niezamożnym kancelistą. Jego nieśmiałość sprawiła, że nie
starał się nawet o rękę Jadwigi. Kobieta pamiętała wspólne spacery nad sta-
wem w Sekule i wycieczkę do Drohiczyna. Gdy wyjeżdżała z Siedlec, po ślubie z
Sewerynem, Gajowiec płakał. Szymon napisał do niej długi list, na którym było
widać ślady łez. Jadwiga miała wyrzuty sumienia, że zdradziła ukochanego, bio-
rąc ślub z innym mężczyzną.

Seweryn donosił w listach, że walczy w Prusach Wschodnich, w okolicy Mazur.


Sucho opisywał fakty i nie ujawniał żadnych emocji. Jadwiga nie przyznawała się
mężowi do problemów z synem. Kłamała, że Cezary sprawuje się znakomicie.
Gdy chłopak czytał w listach od ojca podziękowania za dobre zachowanie, obie-
cywał poprawę, ale nigdy nie dotrzymał złożonego słowa. Matkę ucieszyło, że
zapisał się do chóru w pobliskiej parafii katolickiej. Gdy Cezary śpiewał starą,
patriotyczną pieśń, dopadła go tęsknota za ojcem. Po wyjściu z kościoła wrócił
jednak do swoich starych zwyczajów. Stwierdził, że powrót ojca będzie wiązał
się z dyscypliną. Seweryn pomylił się, co możliwości rosyjskiej armii. Wojsko
musiało się wycofać. Listy zaczęły przychodzić mniej regularnie. Baryka w końcu
odezwał się z Karpat, gdzie brał udział w ataku na Węgry. Jadwiga i Cezary nie
mieli problemów finansowych. Seweryn zgromadził spory majątek, a dodatko-
wo kobieta otrzymywała świadczenie oficerskie. Cezary wciąż namawiał ją jed-
nak na niepotrzebne wydatki i trwonił majątek na liczne podróże.
Minęły trzy lata od wyjazdu Seweryna. Cezary Baryka zdawał z klasy do klasy,
ale wciąż sprawiał problemy. Powoli zaczął zapominać o ojcu, chociaż czasem
wpadał w wielkie przygnębienie. Seweryn doniósł w liście, że został ranny i
przebywa w szpitalu. Cezary zaczął przejmować rolę głowy rodziny i rozkazywać
matce. Listy od Seweryna przestały przychodzić. Co jakiś czas, pojawiała się de-
pesza z informacją, że mężczyzna zaginął lub trafił do niewoli, ale te informacje
nigdy nie były potwierdzone. W końcu wieści całkowicie przestały przychodzić.
Jadwiga wpadła w rozpacz. Nawet Cezary zaczął martwić się o ojca. Rozpoczął
naukę w ósmej klasie. W Rosji, rozpoczęła się rewolucja. Cezary podszedł do
zmian entuzjastycznie. Był jednym z pierwszych, którzy głosili rewolucyjne idee.
Przestał chodzić do szkoły i nosić mundurek. Gdy dyrektor wezwał go do siebie,
chłopak dwukrotnie uderzył go szpicrutą. Zgromadzony na ulicy tłum wziął stro-
nę ucznia, ale Cezary został wyrzucony ze szkoły i otrzymał wilczy bilet, wyklu-
czający go z przyjęcia do innej placówki. Baryka w ogóle się tym nie przejął. Dy-
rektor podał go do sądu, ale młodzi ludzie wybijali mu szyby i wrzucali do domu
martwe szczury. Policja nie reagowała, tłumacząc wszystkie niepokoje nadej-
ściem rewolucji.

Atmosfera w Baku stała się napięta. Rozpoczęły się uliczne potyczki między Ta-
tarami i Ormianami. Do miasta przybył dowódca rewolucyjny, pochodzący z
Polski. Rozpoczęło się wprowadzanie nowego porządku. W sklepach brakowało
towaru, a banki przestały wypłacać pieniądze. Władzę przejęli robotnicy i mary-
narze. Baryka brał udział w manifestacjach. Palono na nich kukły rządzących:
cesarzy, prezydentów, a nawet Józefa Piłsudskiego. Cezary nie wiedział, kim jest
marszałek, ale popierał rewolucjonistów. Matka nie podzielała jego entuzja-
zmu, uważała że całkowita równość jest niemożliwa. Cezary był zirytowany jej
zachowaniem, niejednokrotnie miał ochotę uciec się do przemocy. Baryka fa-
scynował się krwawymi egzekucjami białogwardzistów. Jadwiga przeczuwała,
że ich majątek może być zagrożony. Pewnej nocy, wykopała część kosztowności
i ukryła w ruinach za miastem. Komisarz wydał dekret, nakazujący obywatelom
ujawnienie miejsca, gdzie ukryli wszelkie kosztowności. Cezary z dumą sprowa-
dził urzędników do piwnicy i oddał złoto, zgromadzone przez ojca. W mieście
było coraz mniej jedzenia. Jadwiga zaczęła podupadać na zdrowiu. Gdy syna nie
było w domu, wymykała się na prowincję. Sprzedawała pozostałą część majątku
za ziarna zboża lub mąkę. Przemycała towary pod spódnicą, aby nie zarekwiro-
wali ich rewolucjoniści. W Baku, udawała się do znajomych Tatarów, którzy
mielili ziarno na mąkę. W nocy wypiekała chleb i placki. Baryka nie interesował
się, skąd matka bierze żywność.
Duże mieszkanie Baryków zostało zarekwirowane. Jadwiga i Cezary dostali naj-
mniejszy pokój, a pozostałe pomieszczenia zajęli obcy ludzie. Chłopak zaczął
szukać pamiętnika, ale stwierdził, że ojciec musiał zabrać go na wojnę. Zauwa-
żył też, że matka bardzo się zestarzała, chociaż miała dopiero czterdzieści lat.
Zaczął pomagać jej w pracy. Gdy dowiedział się o wyprawach na prowincję, zro-
biło mu się żal matki. Ich relacje znacznie się poprawiły. Cezary i Jadwiga wciąż
poszukiwali wieści o Sewerynie. Odwiedzali port, do którego przypływały statki
z wracającymi żołnierzami. Cezary dowiedział się w urzędzie, że ojciec zginął na
froncie, ale nie powiedział tego matce. Z pogardą odnosił się do wracających
żołnierzy, których uznawał za przeciwników rewolucji.

Pewnego dnia, statkiem przypłynęły trzy kobiety: matka z dwoma córkami. Ja-
dwiga rozpoczęła z nimi rozmowę i okazało się, że są to księżna i księżniczki
Szczerbatow-Mamajew. Kobiety uciekły, ponieważ ich majątek został skonfisko-
wany przez rewolucjonistów. Jadwiga zabrała księżną i jej córki do swojego
mieszkania. Kobieta miała na nogach złote bransolety, aby ukryć je przed rewo-
lucjonistami. Jadwiga pomogła jej zdjąć biżuterię, która po wielu tygodniach za-
częła sprawiać ból. Gdy księżna zasnęła, w mieszkaniu pojawili się rewolucjoni-
ści i znaleźli złoto. Cezary starał się załagodzić sytuację, ale razem z matką zna-
lazł się na czarnej liście. Rewolucjoniści zaczęli śledzić Jadwigę i znaleźli wszyst-
kie ukryte przez nią kosztowności. Kobieta musiała je oddać, a dodatkowo zo-
stała pobita i wysłana na roboty publiczne. Jej stan zdrowia jeszcze bardziej się
pogorszył. Cezaremu udało się znaleźć dla niej miejsce w szpitalu, ale po jego
opuszczeniu, Jadwiga musiała wrócić do pracy. Pewnego dnia, kobieta umarła
na drodze. Miała zostać pogrzebana we wspólnej mogile dla kontrrewolucjoni-
stów, ale Cezaremu udało się zapewnić jej pochówek na cmentarzu katolickim.
Podczas pogrzebu, chłopak zauważył, że ktoś ukradł obrączkę, której matka nig-
dy nie zdejmowała. Poprzysiągł zemstę anonimowemu złodziejowi.

Cezary musiał opuścić mieszkanie po rodzicach i zamieszkać w dzielnicy prze-


mysłowej. Dowiedział się, że przed zaginięciem, jego ojciec przeszedł na stronę
polskich legionów. Chłopak często odwiedzał grób matki i żałował, że za życia
nie darzył jej szacunkiem. Nad jej mogiłą, snuł rozważania na temat rewolucji.
Uważał ją za konieczność i prawo moralne. Był przekonany, że bogaci nie mogą
uciskać ubogich. Przez wieki panowania możnych, zginęło wielu chłopów i ro-
botników. Cezary uważał, że wszystkie kosztowności są okupione cierpieniem
ubogich. Był dumny, że żyje w czasach, gdy wreszcie zaczyna panować sprawie-
dliwość. Cezary wykrzykiwał nad grobem matki rewolucyjne hasła, oczekując od
niej odpowiedzi.
W Baku rozpoczęły się krwawe walki między Ormianami a Tatarami. Ormianie,
wspierani przez Gruzinów, chcieli zemścić się za rzeź w 1905 roku. Palono na-
wet meczety, w których ukrywały się kobiety i dzieci. Tatarom udało się jednak
uzyskać wsparcie od kalifa tureckiego, Nuri-Paszy. Ormianie weszli w układ z
Brytyjczykami, którzy zaczęli bronić miasta. Turcy ostrzeliwali miasto z armat,
co powodowało ogromne zniszczenia. Cezary musiał opuścić mieszkanie w
dzielnicy przemysłowej. Apartament Baryków został zniszczony podczas bom-
bardowania. Cezary zaczął ukrywać się w piwnicy, w której Seweryn zakopał
kiedyś rodzinny majątek. Baryka dostrzegł, że Tatarom i Ormianom zależy wy-
łącznie na zasobach ropy. Był przekonany, że rewolucja upada. W piwnicy ukry-
wało się z nim jeszcze kilka osób. Wszyscy cierpieli głód. Cezary wymykał się
nocą, żeby ukraść żywność. Obserwując panujące na ulicach okrucieństwo, po-
grążył się w apatii.

Pewnego dnia, wybrał się na grób matki. Został schwytany i wcielony do armii
ormiańskiej. Brał udział w obronie Baku, aż do 1918 roku, gdy nakazano od-
wrót. Większość żołnierzy uciekła, ale Cezary nie miał, gdzie się udać, dlatego
wrócił do piwnicy, w której wcześniej się ukrywał. Turcy wkroczyli do miasta i
wymordowali Brytyjczyków, znajdujących się w znacznej mniejszości. Tatarzy
zaczęli mścić się na Ormianach, Rosjanach i wszystkich, których podejrzewali o
sprzyjanie przeciwnikom. Cezary ocalił życie, ponieważ posiadał legitymację,
świadczącą że jest obywatelem Polski. Turek, który go zatrzymał, rozkazał mu
dołączenie do armii tureckiej. Baryka zaczął pracę przy pochówku ciał. Na uli-
cach Baku było widać krew, a morze zmieniło kolor na czerwony, przez wrzuca-
ne do niego zwłoki. Turcy nakazali zakopywanie ciał, ponieważ obawiali się, że
w mieście wybuchnie zaraza. Zwłoki wywożono za miasto na wozach, a potem
grzebano. Cezary starał się nie zwracać uwagi na zmasakrowane ciała. Cieszyły
go regularne posiłki, zapewniane przez turecką armię. Któregoś dnia, zauważył
ciało pięknej kobiety. Uderzyło go poczucie niesprawiedliwości. Praca przy
zwłokach była trudna. Żołnierze musieli dniem i nocą nosić ziemię, aby zasypać
zbiorowe mogiły. Zajęli dawny obóz Ormian, podczas gdy Turcy mieszkali w for-
tyfikacjach brytyjskich. Warunki pracy stawały się coraz gorsze. Turcy znacznie
zmniejszyli racje żywnościowe. Cezary przestał dawać sobie radę psychicznie i
fizycznie. Wśród pozostałych pracowników czuł się samotnie, ponieważ otaczali
go Rosjanie, Gruzini, Niemcy i Żydzi. Nadano mu przydomek „Barynczyszka”,
stanowiący połączenie nazwiska i słowa „Polaczyszek”.
W Baku zapanował wielki głód. Jedzenie można było zdobyć wyłącznie w obozie
wojsk tureckich. Na cmentarzu pojawiali się żebracy, którym Turcy czasem rzu-
cali resztki swoich posiłków. Za kradzież groziła kara śmierci, ale to nie odstra-
szało zdesperowanych mieszkańców miasta. Pewnego dnia, Cezary zauważył, że
jeden z żebraków zdaje się go śledzić. Myślał, że mężczyzna ma problemy psy-
chiczne. Któregoś razu, usłyszał jednak, że żebrak powtarza słowo „Czaruś”. Ce-
zary rozpoznał w żebraku własnego ojca. Mężczyźni uścisnęli się, płacząc ze
szczęścia. Seweryn wiedział o śmierci żony. Nie ujawniał swojej tożsamości, z
obawy przed zemstą. Ojciec wyjaśnił, że został uznany za zmarłego, ponieważ
dołączył do polskich legionów. Mężczyźni zaczęli planować wspólną ucieczkę.

Na mocy traktatu wersalskiego, Turcy musieli opuścić Baku. Miasto stało się
częścią Azerbejdżanu, ale wkrótce wkroczyła do niego armia bolszewicka. W
Baku ponownie rozpoczęły się rzezie i egzekucje. Cezary i Seweryn starali się
zdobyć pieniądze na wyjazd. Ojciec był w bardzo złym stanie, ponieważ na woj-
nie odniósł liczne rany. Nie udał się do lekarza, ponieważ chciał zaoszczędzić jak
najwięcej na bilet. Seweryn zostawił walizkę ze swoimi rzeczami u polskiego
przyjaciela, Bogusława Jastruna, w Moskwie. W bagażu znalazły się pamiętnik,
odzież i leki. Seweryn unikał opowieści o wojnie, ale wspominał, do jakich pod-
stępów musiał uciekać się w drodze powrotnej do Baku. Uratowały go znajo-
mość rosyjskich obyczajów i podrobione dokumenty. Mężczyźni postanowili,
jak najszybciej dotrzeć do Moskwy. Obawiali się, że walizka zostanie skonfisko-
wana przez komunistów. Cezary odczuwał wyrzuty sumienia, ponieważ popie-
rał rewolucyjne idee, ale wiedział, że ojciec bardzo potrzebuje leków.
Zimą, Seweryn i Cezary ruszyli statkiem do Carycyna. Wyrobili fałszywe doku-
menty i podawali się za robotników z kopalni nafty, wracających do Moskwy. Z
Carycyna, udali się pociągiem na północ. W wagonie towarowym było zimno, a
postoje trwały nawet kilka dni. Seweryna dręczyły kaszel i ból głowy. Zdecydo-
wał, że po odebraniu walizki, udadzą się do Polski. Zaczął tłumaczyć, że panują
tam całkowicie inne warunki, ponieważ rozpoczęła się nowa cywilizacja. Baryka
opowiedział synowi historię ich przodka. Był on genialnym matematykiem, a
dodatkowo, ukończył studia medyczne. Po zdobyciu wykształcenia, wyjechał z
Warszawy nad Bałtyk. Udało mu się kupić część polskiego wybrzeża. Ten teren
kiedyś był dnem rzeki, dlatego znajdowały się tam pokłady torfu. Doktor Baryka
zamówił amerykańską maszynę i odkrył czysty piasek, ukryty pod torfem. Stwo-
rzył kanał w kształcie litery U, którego końce uchodziły do morza. Wybudował
hutę szklaną, napędzaną turbinami wodnymi. Seweryn opowiedział, że w ten
sposób powstaje szkło belkowe, trwalsze od wszystkich innych materiałów. Pro-
dukuje się z niego m. in. szklane domy. Ich mieszkańcy nie muszą używać opału,
ponieważ w ścianach płynie gorąca woda, która latem zmienia się na zimną.
Pod sufitem znajdują się też wentylatory, używane podczas upałów. Domy pro-
jektują artyści, dlatego mienią się różnymi kolorami. Ich budowa jest też znacz-
nie tańsza od tradycyjnych mieszkań. Seweryn zapewniał, że zakład to wspólna
własność doktora Baryki, artystów i robotników, dlatego w hucie nie odbywają
się strajki. Przekonywał też, że wuj opracował ideę elektryfikacji Polski. Wypro-
dukował szklane tafle, które ułożył na dnie Wisły. Okiełznana w ten sposób
woda, zaczęła napędzać turbiny. Polacy przestali więc wykorzystywać zwierzęta
oraz zaczęli odżywiać się głównie roślinami, ponieważ nie muszą ciężko praco-
wać w gospodarstwach.

Cezary nie wierzył w słowa ojca. Seweryn przekonywał jednak, że szklane domy
są w Polsce normą. Ich mieszkańcy nie muszą obawiać się pożaru ani powodzi.
Opowiadał też, że polski rząd planuje reformę rolną, dzięki której szklane domy
staną się jeszcze bardziej popularne. Twierdził, że w Polsce nawet kościoły i
szkoły buduje się ze szkła. Cezary wciąż miał wątpliwości. Był pewny, że doktor
Baryka tworzy luksusowe rezydencje dla burżuazji. Seweryn przekonywał, że ich
krewny buduje tylko dla chłopów i robotników. Mężczyźni zaczęli spierać się, co
do słuszności rewolucji. Seweryn uważał rozlew krwi za niepotrzebny i bezcelo-
wy. Cezary był jednak przekonany, że przemoc i wypędzanie bogatych z ich ma-
jątków są konieczne. Ojciec zakończył dyskusję, ponieważ zauważył, że nie prze-
kona syna.
Po długiej podróży, mężczyźni dotarli do Moskwy. Udali się do Jastruna i prze-
brali się w schludne ubrania. Postanowili podawać się za polskich intelektuali-
stów. Jastrun nakłonił ich, aby szybko opuścili Moskwę, ponieważ w mieście pa-
nował głód. Barykowie zdobyli niezbędne dokumenty i ruszyli do Polski. Naj-
pierw wsiedli do pociągu do Charkowa, skąd mieli dotrzeć do ojczyzny. W po-
ciągu panowały straszne warunki, mężczyźni z trudem znaleźli miejsce dla
dwóch osób. Maszynista starał się dokuczyć Polakom, dlatego urządzał wielogo-
dzinne postoje. Nie ruszał, dopóki pasażerowie nie dali mu pieniędzy na „napra-
wę lokomotywy”. Gdy pociąg zatrzymał się niedaleko Charkowa, Barykowie po-
stanowili dotrzeć do miasta na piechotę. Walizkę i dokumenty zostawili w prze-
chowalni bagażu i udali się do biura dla Polaków. Okazało się, że ich podróż
znacznie się przedłuży. Sewerynowi udało się znaleźć nocleg w skromnym
domu krawca. Następnego dnia, Barykowie dowiedzieli się, że pociąg do Polski
przyjedzie za kilka dni, ale nie wiadomo, czy będą w nim wolne miejsca. Gdy
udali się do przechowalni, okazało się, że ich bagaż zaginął. Seweryn rozpaczał,
ponieważ stracił pamiętnik. Mężczyźni oczekiwali na pociąg przez długie tygo-
dnie. Gdy wydali wszystkie pieniądze, krawiec odmówił im dalszej gościny. Sta-
rali się zarabiać, ale stan zdrowia Seweryna ponownie się pogorszył. Bohatero-
wie nocowali pod schodami, a hałas powodował u ojca ból głowy. Seweryn sta-
rał się o małe mieszkanko, podając się za rewolucjonistę, ale bezskutecznie.

Pewnej nocy, Barykowie dowiedzieli się od znajomych, że nadjeżdża pociąg do


Polski. Mężczyźni pobiegli na dworzec, ale wszystkie drzwi pociągu były już za-
mknięte. Niespodziewanie, spotkali inżyniera Białynia, dawnego znajomego Se-
weryna. Ten jednak nie chciał im pomóc, ponieważ pociąg był już przeludniony.
Za zabieranie kolejnych pasażerów groziła mu kara śmierci. Cezary był przeko-
nany, że ojciec nie doczeka kolejnego pociągu. Do bohaterów pod-
szedł nieznajomy mężczyzna, który oznajmił, że bierze na siebie odpowiedzial-
ność za ojca i syna. Białynia nie zdążył nic odpowiedzieć. Nieznajomy wskoczył z
Barykami do ostatniego wagonu towarowego. Ojciec i syn ukryli się pod kożu-
chami, a pociąg ruszył. Na pierwszym postoju, nieznajomy przyniósł im jedzenie
i wodę. Wracał do nich praktycznie podczas każdego postoju i ostrzegał przed
rewizjami, podczas których Rosjanie konfiskowali wszystkie kosztowności, a na-
wet jedzenie.
Cezary odetchnął podczas podróży, ale Seweryn czuł się coraz gorzej. Wciąż
kaszlał i gorączkował. Maszynista tego pociągu również często się zatrzymywał,
aby pasażerowie płacili mu za kontynuację podróży. Nieznajomy mężczyzna na-
kazywał Cezaremu zachowanie milczenia. Pewnego dnia, przyprowadził ze sobą
lekarza. Doktor nic nie powiedział, ale Cezary domyślił się, że ojca nie da się wy-
leczyć. Seweryn prosił syna, żeby pojechał do Warszawy i odnalazł Szymona
Gajowca. Ojciec umarł we śnie. Gdy nieznajomy mężczyzna zauważył, że Sewe-
ryn nie żyje, zabrał Cezarego do wagonu osobowego. Chłopak chciał wrócić do
ciała ojca, ale nieznajomy mu na to nie pozwolił. Wieczorem, ponownie odby-
wała się rewizja. Nieznajomy ukrył Cezarego pod kożuchem. Maszynista zarzą-
dził postój. Nieznajomy zawołał Cezarego, aby wyszedł z wagonu. Ciało Sewery-
na wyciągano właśnie z pociągu. Baryka dowiedział się, że mężczyzna, który mu
pomaga, jest księdzem. Kapłan poprosił tragarzy, żeby pochowali Seweryna
przy kościele. Zapytał też Cezarego, czy udaje się w dalszą podróż. Baryka chciał
zostać z ojcem, ale ksiądz zaprowadził go do pociągu.

Podróż dobiegała końca, pasażerowie wpadli w euforię, gdy przekroczyli grani-


cę. Cezary zauważył, że polscy żołnierze są okrutni dla swoich rodaków. Grozili
nawet, że wyślą repatriantów z powrotem do Charkowa. Cezary był rozczaro-
wany, ponieważ ojciec przekonywał, że w Polsce panują wolność i równość.
Gdy wysiadł z pociągu, inżynier Białynia dał mu legitymację. Baryka, razem z
tłumem, zaczął podążać w stronę małego miasteczka. Trwało przedwiośnie. W
wiosce, przez którą przechodził, stały brudne, zaniedbane chaty. Mieszkali w
nich Polacy i Żydzi. Dzieci bawiły się w błocie. Baryka był przerażony, tym co zo-
baczył. Zastanawiał się, gdzie są szklane domy, o których opowiadał ojciec.

Część II. Nawłoć. Cezary dotarł do Warszawy. Nigdzie nie natrafił na szklane


domy. Zgodnie z radami ojca, skorzystał z pomocy Szymona Gajowca. Dawny
ukochany matki pracował jako urzędnik w Ministerium Skarbu. Zapewnił Baryce
posadę w swoim biurze. Cezary zajął się udzielaniem lekcji rosyjskiego
oraz dostał się na medycynę. Gajowiec wyznał chłopakowi, że kiedyś kochał
jego matkę. Wiedział jednak, że nie ma szans z zamożnym Baryką. Mężczyźni
dużo rozmawiali na temat Jadwigi. Gajowiec zauważył, że chłopak odziedziczył
oczy swojej matki.
Niebawem, wybuchła wojna polsko-bolszewicka. Cezary wstąpił do armii, po-
nieważ obawiał się, że koledzy z uczelni będą podejrzewać go o zdradę. Gajo-
wiec nie był zadowolony z jego decyzji. Baryka trafił na pole bitwy pod Warsza-
wą. Bolszewicy coraz bardziej zbliżali się do stolicy. Pewnego dnia, Cezary trafił
do kawiarni, gdzie bogaci Żydzi zastanawiali się, jak będzie wyglądała sytuacja w
kraju pod władzą bolszewików. Cezary chciał, żeby w Polsce rządził lud, ale nie
mógł pogodzić się z krwawymi walkami. Był też pod wrażeniem siły polskiego
narodu. Baryka widział kolumnę bolszewickich jeńców, którym ubliżała starsza
kobieta. Oddział Cezarego dotarł do Radzymina. Francuski oficer nakazał marsz
w stronę Wyszkowa. Żołnierze śmiali się, że zamierza gonić wycofujących się
bolszewików. Oficer chciał upewnić się, że Rosjanie naprawdę się cofają. Udział
Cezarego w wojnie ograniczał się głównie do maszerowania. Wziął jednak
udział w akcji, dowodzonej przez generała Sikorskiego, która doprowadziła do
przerwania frontu bolszewickiego. Baryka zmienił zdanie na temat rewolucji.
Dostrzegł, że bolszewicy nie realizują założeń komunistów, zostawiają po sobie
wyłącznie zniszczenie i śmierć.

Baryka miał dobre kontakty z polskimi żołnierzami. Zazdrościł im tęsknoty za ro-


dzinami, ponieważ sam utrzymywał kontakt tylko z Gajowcem. Szczegól-
nie zaprzyjaźnił się z Hipolitem Wielosławskim, młodym magnatem studiującym
na co dzień na Uniwersytecie Warszawskim. Baryka uratował mu nawet życie.
Wielosławski został pobity przez Rosjan i porzucony w lesie. Cezary go znalazł i
zaprowadził z powrotem do oddziału. Jesienią, bolszewicy ostatecznie się wyco-
fali i zaczęło się mówić o rozejmie. Oddział Cezarego wrócił w okolice Żuromina.
Studenci zostali zwolnieni z wojska. Hipolit zaprosił Barykę do swojego majątku
w Nawłoci, nieopodal Częstochowy. Cezary odwiedził Gajowca i udał się do
domu przyjaciela.
Na stacji, na Hipolita i Cezarego czekał woźnica Jędrek. Zaprzęgiem powoził jed-
nak Wielosławski. Gdy zjechali na polną drogę, stracił panowanie nad wozem.
Hipolit wylądował w błocie, a Cezary wypadł na pole. Domownicy z radością po-
witali Hipolita. Baryka poznał matkę kolegi, jego przyrodniego brata - księdza
Anastazego, siostrę cioteczną - Karolinę Szarłatowiczównę oraz wuja Skalnickie-
go. Karolina była zainteresowana Cezarym. Pochodziła się z Ukrainy, a jej ro-
dzinny majątek skonfiskowali bolszewicy, gdy uczyła się w Warszawie. Hipolit
drwił z dziewczyny, ale Cezary stanął w jej obronie. Wieczorem, odbyła się uro-
czysta kolacja. Wielosławski opowiedział rodzinie o skomplikowanych losach
kolegi. Baryka poznał zarządcę Turzyckiego oraz dwie ciotki: wdowę Anielę i
starą pannę Wiktorię. Służący Maciejunio z trudem nadążał z otwieraniem no-
wych butelek wina. Panicza przywitał nawet stary kucharz Wojciech. Hipolit
przywitał się ze wszystkimi parobkami. Baryka upił się i zaczął przestrzegać Wie-
losławskiego, że jego wierni służący mogą zabić go za bogactwa, które posiada.
Nikt jednak nie zrozumiał, co miał na myśli. Kolacja zaczęła dobiegać końca.
Ksiądz Anastazy zaproponował, żeby Baryka zamieszkał razem z nim w małym
domku dla gości, nazywanym Arianką, bo w przeszłości był zborem ariańskim.
Karolina odprowadziła kapłana i Cezarego, którzy wypili za dużo alkoholu.
Dziewczyna pokazała Baryce jego pokój. Chłopak uparł się, żeby odprowadzić ją
do domu i onieśmielił Karolinę swoim mocnym uściskiem.

Rankiem, Cezary wybrał się na obchód gospodarstwa. Widział młodą uczennicę


z miasta, którą zaatakowały perliczki. Baryka udał się do dworku, aby spotkać
się z Karoliną. Usiadł przy kominku, a do pokoju weszła dziewczyna, nieświado-
ma jego obecności. Zaczęła tańczyć, pokazując uda. Gdy Karolina zdała sobie
sprawę, że Cezary ją widział, uciekła i nie pojawiła się na śniadaniu. Hipolit za-
prosił Barykę na przejażdżkę konną. Cezary zauważył, że Jędrek stara się naśla-
dować panicza. Hipolit zdenerwował się, ponieważ woźnica przekazał mu, że je-
den z parobków jeździł na jego koniu. Chłopcy udali się na przejażdżkę powo-
zem, Hipolit popędzał konie, aż opadły z sił. Spotkali Laurę Kościeniecką w
towarzystwie narzeczonego, Władysława Barwickiego. Cezary był pod wraże-
niem kobiety, jeżdżącej konno w męskim stroju. Barwicki podziwiał odwagę żoł-
nierzy i tłumaczył, że nie zaciągnął się do wojska z powodu astmy. Laura zapro-
siła Hipolita i Cezarego na śniadanie do swojego pałacu w Leńcu. Wielosławski
opowiedział Baryce, że Laura jest wdową. Mieszka w pałacu z matką zmarłego
męża, która nie sprzyja związkowi z bawidamkiem Barwickim. Baryka był prze-
konany, że Hipolit jest zainteresowany Laurą, ale ten zaprzeczał. Kościeniec-
ka zaprosiła Cezarego na piknik w Odolanach.
W Nawłoci mieszkała również Wanda Okszyńska, szesnastolatka ze szkoły w
Częstochowie. Nie zdała do szóstej klasy, dlatego jej matka - siostra pana Tu-
rzyckiego, wysłała ją na wieś. Baryka rozpoznał w niej dziewczynę, którą goniły
perliczki. Wanda doskonale grała na fortepianie. Karolina nakłoniła panią Wie-
losławską, aby udostępniła jej stary, rodzinny fortepian. Gdy Hipolit i Cezary
wrócili z Leńca, udali się do salonu, gdzie Wanda grała na fortepianie. Dziewczy-
na zaczęła się mylić, dlatego Baryka zaproponował jej grę na cztery ręce. Karoli-
na pojawiła się przy obiedzie, ale była zakłopotana.

Hipolit zaproponował Cezaremu, księdzu i Karolinie wspólną wycieczkę bryczką.


Konie ruszyły tak gwałtownie, że ksiądz i dziewczyna się przewrócili. Karolinie
było wstyd, ponieważ Baryka znów widział jej odsłonięte nogi. Cezary czuł się
zakłopotany, gdy widział ubogich wędrujących na piechotę. Towarzystwo przy-
jechało do folwarku Chłodek. Cezary udał się z Karoliną nad staw. Dziewczyna
opowiedziała mu, że jej rodzinę zabili bolszewicy, a ona musiała udać się na
służbę w dworku. Miała pretensje do żołnierzy, którzy pozwolili Rosjanom
uciec. Baryka wyznał, że chciałby pracować jako pomocnik ekonoma i poznać
mieszkańców wsi. Marzył też o karierze pisarza. Hipolit skrytykował jego pra-
gnienie bratania się z chłopstwem. Cezary zauważył, że magnateria wciąż odda-
je się rozrywkom, podczas gdy służba pracuje od rana do nocy. Między posiłka-
mi pomagał parobkom w ich codziennych obowiązkach.

Laura zajęła się organizacją pikniku w pałacu sparaliżowanego pana Storzana w


Odolanach. Zabawa miała na celu zbieranie datków na protezy dla dzieci okale-
czonych podczas wojny. Cezary niechętnie ubrał frak, ale za to okazał się dosko-
nałym tancerzem. Zaprowadził Karolinę do swojego pokoju, gdzie namiętnie ją
pocałował. Karolina udawała, że się opiera, ale była zauroczona. Ich pocałunek
widziała przez dziurkę od klucza Wanda. Dziewczyna była zazdrosna, ponieważ
zakochała się w Cezarym, gdy grali razem na fortepianie. Od tego czasu, zaczęła
śledzić każdy jego krok. Gdy dowiedziała się, że jest zainteresowany inną dziew-
czyną, wpadła w gniew.
Cezary i Hipolit pomagali Laurze w organizacji pikniku. Pewnego dnia, Baryka
przywiózł do Odolanów pudełka z cukierkami. Musiał czekać w pałacu na po-
wóz, wracający z Suchołustka. Laura była zaskoczona jego obecnością, ponie-
waż mógł wziąć konie ze stajni. Postanowiła odwieźć Cezarego do Nawłoci. Ba-
ryka zapewniał, że będzie z nią tańczył na balu, mimo zazdrości narzeczonego.
Wyruszyli karetą do Nawłoci. Podczas drogi, Cezary pocałował Laurę. Oddawali
się pieszczotom, dopóki nie dotarli na miejsce. Laura nie chciała wyjaśnić Bary-
ce, dlaczego zamierza wyjść za Barwickiego. Kilka dni przed piknikiem, Koście-
niecka odwiedziła Nawłoć. Cezary zaczął wymykać się nocami, aby się z nią spo-
tykać. Jego romans z Laurą stawał się coraz bardziej intensywny. Kobieta dawa-
ła odjeżdżającemu Barwickiemu sygnały lampą naftową, żeby zapewnić, że
wszystko jest u niej w najlepszym porządku. Gdy się oddalał, udawała się do sy-
pialni z Cezarym.

Nadszedł dzień pikniku. Cezary zwracał uwagę tylko na Laurę. Był zazdrosny o
jej narzeczonego. Baryka poprosił Karolinę do tańca, ale wciąż wypatrywał Ko-
ścienieckiej. Wanda z nienawiścią obserwowała go w towarzystwie innej dziew-
czyny. Baryka tańczył ze wszystkimi kobietami, aż w końcu przyszła kolej na
Okszyńską. Szybko ją jednak zostawił i pobiegł do Laury. Kobieta wyznała mu
miłość. Powiedziała, że wychodzi za Barwickiego, ponieważ odziedziczył mają-
tek po starszym bracie. Potrzebowała pieniędzy, aby spłacić długi. Pojawił się
pan Storzan, który wzniósł toast za niepełnosprawnych. Pani Wielosławska na-
kłoniła Wandę, aby zagrała na fortepianie. Laura i Cezary wymknęli się, co za-
uważyła Karolina. Dziewczyna zaczęła płakać i uciekła do ogrodu, gdzie nakryła
Laurę i Cezarego na schadzce. Karolina wróciła na salę i poprosiła Barykę do ko-
zaka, co wywołało jeszcze większą zazdrość Wandy. Laura udawała przed narze-
czonym obojętność wobec Cezarego. Hipolit, Baryka i ksiądz Anastazy zaczęli
dyskusję, suto zakrapianą alkoholem. Baryka podszedł do Barwickiego i go
zwymyślał. Cezary i ksiądz Anastazy ruszyli do Nawłoci, zostawiając pijanego Hi-
polita w Odolanach. W drodze powrotnej, Baryka ponownie zwrócił uwagę na
nędzę polskiej wsi. Cezary na próżno oczekiwał zaproszenia do Leńca. Karolina
zauważyła, że chłopak tęskni za Laurą. Pewnego dnia, dotknęła jego dłoni w
obecności Wandy. Baryka widywał Laurę w kościele i podczas odwiedzin w Na-
włoci, ale traktowała go jak dziecko, chociaż była tylko dwa lata starsza. Karoli-
na zauważyła, że Laura przekazała Cezaremu karteczkę. Następnego dnia, ko-
chankowie jednocześnie wybrali się do Częstochowy. Dostrzegła, że Baryka wy-
myka się gdzieś nocami, a jego ubrania pachną perfumami Laury. Zazdro-
sna Karolina wpadła w gniew.
Pod koniec listopada, Baryka znalazł na stoliku wiadomość od Anastazego.
Ksiądz wzywał go do pokoju Karoliny. Okazało się, że dziewczyna umiera. Hipo-
lit pojechał po lekarza do miasta. Przy łóżku chorej zgromadziła się służba. Ma-
ciejunio szeptem wyznał, że Karolina została otruta. Godzinę wcześniej wróciła
z ogrodu i zaczęła zwijać się z bólu. Służący podejrzewał ją o samobójstwo. Le-
karz przyznał, że nie może jej pomóc. Karolina poprosiła o ostatnią rozmowę z
Cezarym. Ksiądz Anastazy pobłogosławił młodych, a dziewczyna zmarła. Kapłan
zapewniał, że Karolina mu się wyspowiadała i nie popełniła samobójstwa. Zgro-
madzeni pobiegli do Arianki, ponieważ to tam dziewczyna udała się po obie-
dzie. Żona rządcy, pani Turzycka była zaskoczona, gdyż zmarła niedawno odwie-
dziła ich i była całkiem zdrowa. Wanda nieśmiało przyznała, że widziała Karolinę
około godziny czwartej. Wuj Michał zażądał pokazania szklanki, z której dziew-
czyna piła sok porzeczkowy i herbatę z żurawinami. Turzycka przyznała, że
to Wanda zaniosła Karolinie napój. Okszyńska upierała się, że dodała do herba-
ty wyłącznie cukier. Szklanka, z której piła Karolina, została już dawno umyta.
Hipolit sprawdził też karafkę z sokiem, którego dziewczyna dolewała do herba-
ty. Cezary przypomniał sobie zazdrość Wandy i zaczął podejrzewać ją o zamor-
dowanie Karoliny.

Baryka nie przejął się zbytnio śmiercią Szarłatowiczówny. Sekcja zwłok wykazała
zatrucie, dlatego Wanda została aresztowana, ale wypuszczono ją, ponieważ
brakowało dowodów. Cezary często odwiedzał Leniec, pod pretekstem przeka-
zywania Laurze najnowszych wieści. Przed Bożym Narodzeniem, Baryka stwier-
dził, że po Nowym Roku wróci do Warszawy, ponieważ Laura zamierzała spę-
dzić z narzeczonym karnawał w stolicy. Pewnej nocy, Cezary zakradł się do pała-
cu, ale niespodziewanie powalił go mocny cios w twarz. Okazało się, że został
przyłapany przez Barwickiego. Mężczyźni zaczęli ze sobą walczyć. Pojawiła się
Laura i zaprzeczyła romansowi z Baryką. Kobieta stanęła w obronie Barwickiego
i wyprosiła Cezarego. Baryka uderzył Laurę w twarz i odszedł. Cezary błąkał się
po okolicy. Ukrył się w stogu siana, gdzie rozpaczał i przeklinał Laurę. Gdy zoba-
czył, że Barwicki odjeżdża, mimo oporów, udał się do pałacu. Drzwi jednak były
zamknięte, a Kościeniecka nie odpowiedziała na wołanie. Baryka spędził noc w
lesie, a następnie udał się na cmentarz i odwiedził grób Karoliny. Spotkał tam
księdza Anastazego. Kapłan wypominał mu, że nie powinien całować dziewczy-
ny, do której nic nie czuł. Baryka odrzucił propozycję spowiedzi, ponieważ nie
wierzy w Boga.
Cezary wrócił do Nawłoci i ukrył się w Ariance. Nie wyznał Hipolitowi prawdy na
temat romansu z Laurą i nocnej bójki. Wielosławski domyślał się jednak, że coś
łączy go z Kościeniecką. Cezary poprosił o możliwość zatrzymania się w
Chłodku. Hipolit zgodził się i zdradził, że ten folwark miał być posagiem Karoli-
ny. Baryka dotarł do Chłodka, gdzie zarządcą od ponad trzydziestu lat był pan
Gruboszewski. Miał zatrzymać się w jednej chatce z rządcą i jego żoną. Grubo-
szewski narzekał, że majątek popada w ruinę, a Wielosławscy nie zgadzają się
na naprawy. Żona rządcy była zmęczoną, zaniedbaną kobietą. Gruboszewski
obawiał się, że Cezary czyha na jego posadę. Cezary zaniepokoił go jeszcze bar-
dziej, gdy zaproponował pomoc w prowadzeniu ksiąg i chciał obejrzeć folwark.
Uwagę Baryki przykuł stary młyn, w którym pracował młynarz Sylwester. Gru-
boszewski poprosił go, żeby donosił mu o wszystkich poczynaniach Cezarego.
Baryka zauważył, że chłopów nie interesuje wojna. Myśleli wyłącznie o proble-
mach dnia codziennego. Cezary miał nadzieję, że zbuntują się przeciwko boga-
tym. Baryka przez dwa tygodnie obserwował życie chłopów. Poznał komorni-
ków, którzy nie posiadali własnej ziemi, dlatego musieli pełnić rolę najemników.
Po wojnie ich liczba znacznie się zwiększyła. Byli tak biedni, że często wypędzali
starszych członków rodziny. Baryka spędził Boże Narodzenie w Chłodku, mimo
zaproszenia Wielosławskich. Hipolit doniósł mu, że Laura poślubiła Barwickiego.
Baryka oznajmił, że wyjeżdża do Warszawy. Mieszkańcy Nawłoci chłodno go po-
żegnali. Wanda wyglądała na chorą, ale Cezary nie zamienił z nią nawet słowa.
Rozpłakał się, gdy mijał pałac w Leńcu.

Część III. Wiatr od wschodu. Cezary przyjechał do Warszawy i wrócił do


studiowania medycyny. Zatrzymał się w żydowskiej dzielnicy u swojego kolegi
Buławnika. Kamienica była w bardzo złym stanie, a Buławnik nadużywał alkoho-
lu. Cezarego nie było jednak stać na lepsze mieszkanie. Musiał nawet sprzedać
frak, który nosił na pikniku. Ku jego zaskoczeniu, odkupił go Buławnik. Gdy pie-
niądze się skończyły, Cezary musiał poprosić o pomoc Gajowca. Szymon zaczął
pokazywać mu portrety podziwianych przez siebie postaci: Mariana Bogusza,
przyrodnika, zamordowanego przez Moskali, Stanisława Krzemińskiego, członka
Rządu Narodowego oraz Edwarda Abramowskiego, filozofa przeciwnego cara-
towi. Gajowiec zapewniał, że ich felietony ukształtowały go na patriotę. Baryka
nie zgadzał się z tymi poglądami, ponieważ nie podobała mu się Polska, którą
udało się wywalczyć. Gajowiec był przekonany, że kluczem do rozwoju jest
oświata. Nazywał obecną sytuację przedwiośniem, po którym nadejdzie praw-
dziwa Polska, porównywana do wiosny.
Baryka obserwował biedę żydowskiej dzielnicy. Zarzucał żebrakom bierność.
Gajowiec pisał książkę na temat nowoczesnej, niezależnej Polski. Poprosił Ceza-
rego o pomoc i zaproponował mu wynagrodzenie. Baryka pomagał mu w anali-
zie dokumentów urzędowych, na których opierała się książka. Bohatera iryto-
wały sentymentalność i mistycyzm Gajowca. Szymon uważał, że odzyskanie nie-
podległości i odparcie ataku bolszewików w 1920 roku to prawdziwe cuda.
Opowiadał też historię ubogiego studenta medycyny, który przeciwstawił się
carowi Aleksandrowi III. Drukował liczne ulotki i cudem udało mu się dotrzeć z
nimi do Polski, aby powiadomić, jak najwięcej osób o strajku. Gajowiec był
przekonany o niezwykłej sile modlitwy. Baryka wciąż wspominał Laurę. Gajo-
wiec marzył, że kiedyś w obiegu znajdzie się polska waluta: złoty. Cezary czuł
niechęć do patriotów. Nie widział sensu we wspominaniu bolesnej przeszłości i
nie wierzył w lepszą przyszłość. Krytykował Polskę i nie rozumiał, że została wy-
niszczona przez zaborców.

Buławnika i Barykę często odwiedzał student prawa, Antoni Lulek. Chłopak miał


astmę i inne poważne problemy ze zdrowiem. Czytał jednak wiele książek i na-
uczył się kilku języków, gdy przebywał w niemieckich i rosyjskich więzieniach.
Cezary lubił towarzystwo Lulka, ponieważ jego współlokator nie był zbyt inteli-
gentny. Antoni często pożyczał pieniądze od Buławnika, ale zawsze je oddawał.
Chociaż nigdy nie mieszkał w Rosji, doskonale rozumiał przeżycia i rozczarowa-
nia Baryki. Lulek stał się powiernikiem Cezarego. Był zapalonym komunistą i
nienawidził odrodzonej Polski. Z niechęcią odnosił się też do książki Gajowca.
Jedynym źródłem radości były dla niego wieści o wcielaniu haseł rewolucji w ży-
cie i egzekucjach jej przeciwników za wschodnią granicą. Lulek chwalił się, że
jego przyjaciel pisze prześmiewcze wierszyki na temat Paderewskiego. Między
studentami czasem dochodziło do spięć, ponieważ Antoni stał po stronie bol-
szewików podczas wojny, chociaż sam nie mógł walczyć. Baryka nie popierał też
pomysłu zniesienia polskich granic. Dostrzegał też zniszczenia, które spowodo-
wali bolszewicy.
Pewnego dnia, Lulek zaprosił Cezarego na spotkanie polskiego nurtu
socjalistycznego. Zebranie miało zostać zachowane w tajemnicy. Spotkanie od-
było się w kamienicy. Cezarego śmieszyła powaga zebranych. Zebranie rozpo-
częło pojawienie się siedmiu przewodniczących. Baryka wysłuchał przemówie-
nia na temat idei Karola Marksa oraz destrukcyjnego działania kapitalizmu. Na-
stępnie, głos zabrała kobieta, która opowiadała o konieczności powstania spo-
łeczeństwa bezklasowego, rządzonego przez proletariat. Tłumaczyła też, że
winę za rozlew krwi ponoszą kapitaliści. Kobieta była lekarką, dlatego opisywała
skandaliczne warunki, w których żyją najubożsi. Cezary, w przeciwieństwie do
pozostałych, widział jak wyglądała realizacja rewolucyjnych idei w Rosji. Popro-
sił więc o możliwość zabrania głosu. Baryka powiedział, że taki sposób agitacji
jest nieskuteczny. Uważał, że wynędzniały proletariat nie stworzy nowego spo-
łeczeństwa. Stwierdził, że rzeczywistość zmieni odradzająca się Polska. Zgroma-
dzeni zaczęli mu wygrażać. Baryka stwierdził, że władza często staje po stronie
robotników, a nie burżuazji. Jeden z komunistów, Mirosław, zarzucał mu, że nie
wie, czym jest Polska. Baryka upierał się jednak, że jego Polska jeszcze nie ist-
nieje, ale kiedyś powstanie. Zarzucał też robotnikom, że podczas wojny stanęli
po stronie bolszewików. Mirosław zaczął mówić o torturowaniu więźniów poli-
tycznych. Podawał przykłady zmarłych, ale nie chciał wyjawić, za co byli skazani.
Baryka ostentacyjnie opuścił zebranie. Lulek drwił, że powinien uciec do Gajow-
ca.

Cezary udał się do kawiarni. Obserwował policjanta, który nie zwracał uwagi na
drobnych przestępców. Był przekonany, że taki człowiek nie torturuje bezbron-
nych więźniów. Zastanawiał się, czy wrócić na zebranie, ale postanowił tego nie
robić. Udał się do Gajowca, który był niezadowolony z jego obecności na spo-
tkaniu komunistów. Między mężczyznami doszło do kłótni. Baryka był przeko-
nany, że konieczna jest reforma rolna, ale polskiemu rządowi brakuje odwagi.
Nie popierał postępowania bolszewików, ale chwalił ich zdecydowanie. Gajo-
wiec był przekonany, że najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa przed
zagrożeniami z zewnątrz, czyli Moskalami i Niemcami. Zapewniał, że w Polsce
nigdy nie dojdzie do krwawych egzekucji. Jego zdaniem, reforma rolna będzie
możliwa po ustabilizowaniu gospodarki przez wprowadzenie złotego.
Na początku marca, Cezary otrzymał list od Laury. Kobieta poprosiła o spotkanie
w Ogrodzie Saskim. Baryka udał się tam z wyprzedzeniem, aby upewnić się, że
nie jest to podstęp Barwickiego. Cezary przeprosił Laurę za swoje zachowanie i
wyznał jej miłość. Kobieta żaliła się, że musiała wyjść za Barwickiego przez wy-
bryk Baryki. Cezary chciał odnowić ich romans, ale Laura odmówiła, mimo tęsk-
noty za kochankiem. Urażony Baryka odszedł. W kierunku Belwederu maszero-
wała manifestacja robotnicza. Domagano się wzrostu płac i obniżenia cen. W
jednym z zakładów doszło do linczu na dyrektorze fabryki, który odmówił speł-
nienia tych postulatów. Robotnicy siłą przejęli kontrolę nad swoim miejscem
pracy. Pod wpływem tego wydarzenia, członkowie partii postanowili zorganizo-
wać manifestację. W pierwszym szeregu szli przywódcy komunistyczni, a wśród
nich Lulek i Cezary, ubrany w mundur z czasów wojny polsko-bolszewickiej. Pod
Belwederem zajęła miejsce konna policja. Baryka stanął na czele robotników i
ruszył prosto na funkcjonariuszy.
Plan wydarzeń
1.Pochodzenie rodziny Baryków i cenna książeczka.
2. Zaręczyny Seweryna Baryki z Jadwigą Dąbrowską i wyjazd z Siedlec do Baku.
3. Rozwój kariery urzędniczej Seweryna, narodziny Cezarego Baryki.
4. Cezarego uczą najlepsi nauczyciele.
5. Wybuch wojny, wyjazd ojca na front.
6. Cezary przestaje słuchać matki i włóczy się z kolegami.
7. Samotność matki, troska o syna i tęsknota za mężem i ojczyzną.
8. Wspomnienia matki o miłości do Szymona Gajowca.
9. Listy od ojca z wojny.
10. Rozrzutność i beztroska Cezarego.
11. Cezary rządzi w domu.
12. Zaginięcie ojca.
13. Wybuch rewolucji, Cezary rzuca szkołę.
14. Cezary uderza dyrektora szkoły, sprawa trafia do sądu.
15. Komisarz rewolucyjny w Baku – zamknięte sklepy i bieda.
16. Cezary urzeczony rewolucją uczestniczy w mitingach i egzekucjach.
17. Cezary próbuje przekonać matkę do słuszności rewolucji.
18. Cezary oddaje rewolucjonistom skarb ukryty przez ojca w piwnicy (wcześniej
matka ukrywa większość skarbu za miastem).
19. Matka zdobywa jedzenie za ukryte kosztowności, zmęczona kobieta marnieje w
oczach.
20. Konfiskata mieszkania, Cezary z matką zajmują mały pokoik.
21. Ocknięcie Cezarego z rewolucyjnego zamroczenia – zauważa cierpienie matki i
zaczyna jej pomagać.
22. Cezary bezskutecznie czeka z matką w porcie na powrót ojca, po którym słuch
zaginął.
23. Uciekinierzy w porcie, spotkanie księżnej i księżniczek Szczerbatow-Mamajew i
ukrywanie ich w domu.
24. Rewizja, konfiskata kosztowności kobiet, Cezary i matka na czarnej liście.
25. Skarb za miastem odkryty, matka skazana na roboty publiczne w porcie.
26. Śmierć matki z przemęczenia, pogrzeb. Cezary odkrywa, że matce zdarto
obrączkę ze skórą i ukradziono.
27. Ocknięcie Cezarego Baryki i upadek rewolucyjnych ideałów.
28.Ojciec w legionach, Cezary przesiaduje godzinami na grobie matki i rozmawia z
nią w myślach.
29. Marzec 1918. Rzeź Tatarów popełniona przez Ormian. Oblężenie Baku.
30. Pospolite ruszenie Ormian i ich klęska. Walki z Turkami. Upadek rewolucji.
31. Zburzony dom Baryków. Cezary mieszka w ruinach piwnicy.
32. Samotność Cezarego.
33. Bestialstwa i mordy w Baku.
34. Cezary wcielony do wojska ormiańskiego do września 1918. Powrót do piwnicy
domu.
35. Zwycięstwo Turków, rzeź Ormian – w 4 dni zabito ponad 70 tys. ludzi. Cezarego
ratuje polskie obywatelstwo.
36. Morze nie mieści trupów. Cezary zmuszony do zakopywania zwłok za miastem.
37. Cezary idzie za wozami pełnymi cuchnących trupów. Widzi ciało pięknej
Ormianki, z którą rozmawia w myślach i słyszy pragnienie zemsty.
38. Praca przy zwłokach w okopach, zaniedbanie i zobojętnienie Cezarego Baryki.
39. Żebracy i wariaci w okopach – jeden z nich okazuje się ojcem Cezarego.
40. Tajne spotkanie Cezarego z ojcem w kloace. Plan nocnego spaceru
na grób matki.
41. Wycofanie Turków z Baku, nadejście bolszewików. Koniec pracy w okopach.
42. Cezary mieszka z ojcem. Planują wyjazd do Polski przez Moskwę.
43. Wątpliwości Cezarego.
44. Podróż do Moskwy: statkiem do Carycyna, dalej koleją. Ojciec i syn przebrani za
robotników.
45. Opowieść ojca o krewnym Baryce i szklanych domach w Polsce.
46. Szklane domy symbolem dobrobytu: zapewniają czystość i mniej chorób, ciepło
zima i chłód latem, są niezwykle ekonomiczne.
47. Dyskusje Cezarego Baryki z ojcem na temat rewolucji.
48. Moskwa. Odbiór walizki od Bogumiła Jastruna. Oczekiwanie na pociąg do
Charkowa.
49. Podróż koleją do Charkowa z licznymi postojami.
50. Charków. Długa kolejka w biurze, wynajęcie pokoju u krawca.
51. Zaginięcie walizki w depozycie, utrata dobytku.
52. Oczekiwanie na wieści o pociągu, utrata pokoju ze względu na brak pieniędzy.
Ojciec podupada na zdrowiu. Bieda.
53. Cezary zachwyca się rewolucją.
54. Po tygodniach oczekiwań przyjeżdża przeładowany pociąg.
55. Brak miejsc. Znajomy inżynier Białyń nie chce pomóc. Nieznajomy przemyca
Baryków do wagonu z kożuchami.
56. Nieznajomy mężczyzna przynosi Cezaremu i Sewerynowi ciepłe picie i coś do
zjedzenia na postojach. Ojciec czuje się coraz gorzej.
57. Badanie Seweryna przez lekarza nie daje złudzeń. Ojciec umiera w drodze.
58. Zostawienie zwłok ojca na postoju. Obietnica godnego pochówku pod
tamtejszą kaplicą.
59. Pociąg dojeżdża do granicy. Białyń daje Cezaremu dokumenty, dzięki którym
przekracza granicę.
60. Cezary Baryka w Polsce. Widzi błoto i biedę.
61. Przyjazd Cezarego Baryki do Warszawy. Studia medyczne.
62. Cezary udaje się do Szymona Gajowca – przyjaciela rodziców.
63. Zwierzenia Gajowca o miłości do matki Cezarego.
64. Gajowiec pomaga Cezaremu: załatwia klientów na korepetycje z rosyjskiego,
daje mu pracę w biurze.
65. Wybuch wojny bolszewickiej. Cezary walczy po stronie polskiej.
66. Droga oddziału do bitwy i mijanie jeńców sowieckich.
67. Oddział Cezarego rusza do Radzymina.
68. Na wojnie Cezary widzi porażkę rewolucji i zgliszcza zostawiane przez
bolszewików.
69. Cezary ratuje życie kolegi – Hipolita Wielosławskiego. Narodziny przyjaźni.
70. Rozejm. Powrót do Warszawy.
71. Wyjazd do Nawłoci – zaproszenie Cezarego przez Hipolita do rodzinnego
majątku.
72. Podróż powozem ze stacji do Nawłoci. Cezary podziwia widoki wsi.
73. Przyjazd na miejsce i powitanie przez rodzinę Wielosławskich.
74. Kolacja, długie rozmowy z księdzem Anastazym przy kieliszku. Cezary poznaje
Karolinę.
75. Szczęście matki Hipolita, przyjazd gości, tradycyjne powitanie panicza przez
parobków.
76. Pijany Cezary ostrzega Hipolita przed bezwzględnością podwładnych, którzy
mogą zechcieć zrównania klas.
77. Karolina odprowadza księdza i Cezarego do „Arianki”, gdzie mają spać.
78. Cezary odprowadza Karolinę z powrotem do dworu.
79. Poranek. Cezary przechadza się po parku i folwarku, obserwując pracę
chłopów.
80. Nieznajoma dziewczyna ucieka przed perliczkami.
81. Cezary w dworku w pustej sali. Nieoczekiwanie obserwuje „taniec” przy
kominku Karoliny w samej koszuli nocnej. Płoszy dziewczynę.
82. Śniadanie.
83. Hipolit zabiera Cezarego do stajni. Szalona przejażdżka linijką.
84. Spotkanie Laury i Barwickiego. Śniadanie w Leńcu na zaproszenie Laury.
85. Historia Wandy i jej pasji do gry na fortepianie.
86. Powrót Cezarego i Hipolita, odkrycie gry Wandy. Cezary namawia dziewczynę
do gry na 4 ręce.
87. Obiad. Obojętność Karoliny wobec Cezarego.
88. Wycieczka bryczką. Wypadek Karoliny z sukienką.
89. Cezary ciekawy jest prawdziwego życia na wsi, chciałby rozmawiać z ludźmi.
90. Przyjazd do Chłodka.
91. Spacer Cezarego i Karoliny nad stawem. Opowieści o straconych rodzicach.
Nienawiść Karoliny do bolszewików i pragnienie zemsty.
92. Zawarcie przyjaźni między Cezarym Baryką a Karoliną.
93. Cezary chce dostać pracę pisarza na Chłodku, ale Hipolit się nie zgadza.
94. Życie mieszkańców dworku wypełnia jedzenie, picie i zabawa. Monotonia.
95. Cezary obserwuje życie chłopów.
96. Przygotowania do balu w Odolanach. Cezary i Hipolit zaangażowani przez
Laurę.
97. Hipolit daruje Cezaremu frak.
98. Karolina przygotowuje frak z dodatkami w pokoju Cezarego.
99. Pocałunki Cezarego i Karoliny w pokoju. Wanda obserwuje sytuację z
zazdrością.
100. Szaleństwo Wandy na punkcie Cezarego.
101. Cezary przywozi cukierki do dworku w Odolanach i czeka na powrót koni.
102. Laura odwozi Cezarego powozem do Nawłoci. Cielesne uniesienia w powozie,
początek gorącego romansu.
103. Laura przyjeżdża do Nawłoci w sprawie balu. Daje liścik Cezaremu.
104. Cezary zakrada się wieczorem do Leńca. Namiętności kochanków w sypialni
Laury.
105. Bal w Odolanach. Wszyscy goście wystrojeni.
106. Cezary tańczy z Karoliną i wszystkimi pannami.
107. Cezary tańczy z Laurą, jest zazdrosny o Barwickiego.
108. Toast pana Storzana za „kadłubków”.
109. Wanda gra na fortepianie.
110. Spotkanie Cezarego i Laury w ogrodzie. Karolina odkrywa ich romans.
111. Karolina i Cezary tańczą taniec kozacki.
112. Hipolit pijany wypomina Cezaremu rewolucyjne sympatie.
113. Cezary Baryka biesiaduje z Anastazym. Razem wracają nad ranem do Nawłoci.
114. Cezary nieudolnie ukrywa romans z Laurą.
115. Wanda łapie Cezarego za rękę podczas gry na fortepianie. Cezary orientuje
się, że dziewczyna się  nim zakochała.
116. Karolina odkrywa, że Laura w nocy odwiedziła Cezarego.
117. Karolina umiera otruta. Przed śmiercią wzywa Cezarego. Anastazy dowiaduje
się o romansie w trakcie ostatniej spowiedzi dziewczyny – próbuje wzbudzić w
Cezarym poczucie winy.
118. Śledztwo w sprawie śmierci Karoliny prowadzi do Turzyckich. Wanda
podejrzana o dosypanie strychniny do soku Karoliny. Wandzie nie udowodniono
winy.
119. Pechowa wizyta Cezarego w Leńcu – potyczka z Barwickim.
120. Laura wyrzuca Cezarego z domu, chcąc zachować twarz przed narzeczonym.
Wściekły Cezary uderza ją szpicrutą i wychodzi.
121. Cezary leży zrozpaczony w sianie, nie wie, co ze sobą zrobić. Powrót do Leńca i
zamknięte drzwi.
122. Cezary idzie na grób Karoliny. Spotkanie z Anastazym. Cezary niewzruszony
śmiercią Karoliny.
123. Powrót do Nawłoci. Rozmowa z Hipolitem, który chce pomóc przyjacielowi.
124. Hipolit zgadza się na pobyt Cezarego Baryki w Chłodku.
125. Ekonom Chłodka – Gruboszewski – podejrzewa Cezarego o próbę przejęcia
jego stanowiska.
126. Cezary pracuje całymi dniami w Chłodku, rozmawia z młynarzem i chłopami,
poznaje smutne realia wsi.
127. Wigilia z rodziną Gruboszewskich.
128. Wizyta Hipolita i wieści o ślubie Laury. Cezary postanawia wracać do
Warszawy.
129. Hipolit odwozi przyjaciela na stację. Cezary płacze.
130. Warszawa. Cezary zamieszkuje z kolegą – Buławnikiem w kiepskim pokoju.
131. Powrót na studia, praca w prosektorium. Sprzedaż fraka, brak pieniędzy.
132. Wizyta u Gajowca. Opowieści o zasłużonych Polakach z portretów w pokoju.
133. Cezary obserwuje życie Żydów w getcie. Żydów postrzega, jako próżniaków.
134. Gajowiec pisze książkę o współczesnej Polsce, Cezarego zatrudnia do
opracowywania danych, niezbędnych do pisania.
135. Mistyczne opowieści Gajowca o Polsce, rozważania Cezarego o polskości.
136. Przyjaźń Cezarego Baryki z Antonim Lulkiem – socjalistą. Cezary zwierza się
Lulkowi.
137. Przekonania Lulka po stronie bolszewików, Cezary – patriotą.
138. Lulek zabiera Cezarego na tajną konferencję organizacyjno-informacyjną partii
socjalistycznej. Drodze zachowuje się, jakby ktoś ich śledził.
139. Na zebraniu trwają przemówienia piętnujące burżuazję, policję i Polaków.
Namowy do buntu klasy robotniczej i postulaty zrównania klas.
140. Cezary wchodzi w polemikę z członkami partii, wreszcie w złości wychodzi z
zebrania.
141. Cezary siedzi w kawiarni. Ma gonitwę myśli. Obserwuje policjanta na ulicy,
szukając jego win i zasług.
142. Cezary idzie do Gajowca, opowiada o zebraniu. Krytykuje rząd.
143. Gajowiec broni działań rządu, podkreśla, że do zmian niezbędny jest czas i
waluta – złoty.
144. Cezary Baryka dostaje list od Laury z propozycją spotkania.
145.    Cezary spotyka się z Laurą w Ogrodzie Saskim.
146. Laura obwinia go o to, że ją zostawił. Twierdzi, że przez niego musiała poślubić
Barwickiego. Cezary nie widzi swojej winy, skoro Laura miała wziąć ślub dla
pieniędzy. Odchodzi.
147. Manifestacja robotników idzie pod Belweder. Cezary i Lulek w pierwszym
rzędzie.
148. Cezary Baryka ubrany w mundur wychodzi przed szereg i idzie wprost na
wojsko.
Charakterystyka Bohaterów

Cezary Baryka – główny bohater Przedwiośnia. Mieszka w Baku z rodzicami,


którzy przyjechali tu z ojczystej Polski. W czasie wojny rzuca szkołę i staje się
zwolennikiem rewolucji. Nie widzi niedoli matki. Dostrzega ją dopiero po jej
śmierci. Po upadku rewolucji nieoczekiwanie spotyka ojca, z którym udaje się w
podróż do ojczystego kraju. Ojciec umiera w drodze, a Cezary Baryka trafia do
Warszawy pod opiekę Szymona Gajowca. Zaczyna studia medyczne, przerwane
przez wojnę bolszewicką.

Cezary walczy za Polskę i poznaje Hipolita, który po wojnie zabiera go Nawłoci.


Tu Cezary poznaje różnice klasowe na własne oczy, nie znajdując szklanych
domów. Po burzliwym romansie z Laurą i złamaniu serc Karoliny i Wandy wraca
do Warszawy na studia. Wciąż szuka swojej drogi, nieprzekonany ani do
bolszewickich ideałów z Baku, ani słuszności podziałów klasowych. Wypomina
Gajowcowi nieudolność polskiego rządu, na koniec stając na czele robotniczej
manifestacji.

Seweryn Baryka – poślubia Jadwigę i wyjeżdża do Baku, gdzie pracuje jako


urzędnik, dzięki czemu jego żona i syn – Cezary Baryka – wiodą dostatnie życie.
Powołany do rosyjskiego wojska w czasie wojny znika na lata i uznany zostaje za
zaginionego. Odnajduje syna w Baku już po upadku rewolucji i namawia go na
podróż przez Moskwę i Charków do Polski. Okazuje się, że w czasie wojny trafił
do legionów i widział niepodległą ojczyznę. Opowiada Cezaremu o szklanych
domach i fabryce szkła, zbudowanej przez ich krewnego. Mówi o wolnej Polsce,
w której wszyscy żyją w ciepłych, czystych domach w dostatku. Nie udaje mu
się wrócić do ojczyzny i umiera w pociągu z Charkowa do Polski.

Jadwiga Baryka – matka Cezarego Baryki. Wydana za Seweryna Barykę opuściła


za mężem ukochane Siedlce i Szymona Gajowca, którego bardzo kochała, nie
mając pewności czy on odwzajemnia jej uczucie. Wyjechała z mężem do Baku,
gdzie doczekali syna. Całe uchodźcze życie tęskni za ojczyzną, wspomina
ukochane miejsca i próbuje swoją miłość do Polski przekazać Cezaremu. Po
wcieleniu Seweryna do wojska nieustannie tęskni za mężem, dzielnie znosząc
trudy wojennej codzienności. Pokonuje własne słabości i fizyczną słabość,
zdobywając jedzenia dla syna. Schorowana i zaniedbana trafia na karne roboty.
Umiera wycieńczona pracą.
Szymon Gajowiec – wysoki urzędnik Ministerstwa Skarbu, przyjaciel rodziców
Cezarego Baryki, skryta i odwzajemniona miłość Jadwigi Baryki.
Matka Cezarego została wydana za Seweryna Barykę jako świetnego kandydata
na męża, a Gajowiec nie próbował walczyć o ich uczucie. Po przyjeździe
Cezarego do Warszawy opiekuje się nim i daje mu pracę. Zwierza mu się ze
swej miłości do Jadwigi. Opowiada młodzieńcowi o walce o Polskość, mówi o
swojej wizji wolnej ojczyzny i trudnej pracy, jaka stoi przed rządem.

Bogusław Jastrun – mieszkający w Moskwie znajomy Seweryna Baryki, u


którego przechowana zostaje walizka.

Inżynier Białyń – znajomy Seweryna Baryki z Baku, nie pomaga Barykom wsiąść


do pociągu w Charkowie, ale na granicy podrzuca Cezaremu dokumenty, dzięki
którym bohater znajduje się w Polsce.

Hipolit Wielosławski – przyjaciel Cezarego Baryki z wojny bolszewickiej.


Zaprasza Czarka do rodzinnego majątku w Nawłoci. Jest typowym paniczem.
Bawi życiem, nie zważa na chłopską niedolę. Ważne dla niego są konwenanse i
to, co ludzie powiedzą. Rozumie pragnienie Cezarego, by poznać prawdziwe
życie chłopów, ale nie chce dać mu pracy w Chłodku, by nie być wyśmianym
przez służących i okolicznych właścicieli ziemskich. Do końca pozostaje jednak
wierny przyjacielowi i stara mu się pomagać w niedoli.
Pani Wielosławska – matka Hipolita. Szczęśliwa, że syn wrócił z wojny cały i
zdrowy.

Ksiądz Anastazy – brat przyrodni Hipolita, duchowny, który lubi cieszyć się


życiem, dobrze zjeść i wypić w towarzystwie. Staje się także powiernikiem
ostatniej spowiedzi otrutej Karoliny, która zdradza księdzu sekrety Cezarego
Baryki.

Karolina Szarłatowiczówna – siostra cioteczna


Hipolita. Bolszewicy skonfiskowali majątek jej rodziców na Ukrainie, co w końcu
doprowadziło ich do śmierci. Dziewczyna w tym czasie przebywała w
Warszawie, dzięki czemu uszła z życiem. Trafiła pod opiekę rodziny
Wielosławskich, gdzie pomagała w codziennych zajęciach. Zamierzano zapisać
jej majątek w Chłodku, licząc, że osiądzie tam z Cezarym Baryką. Początkowo
Karolina i Cezary zaprzyjaźnili się, znajdując wspólny język, jako dwie sieroty. Z
czasem zbliżyli się do siebie i wymieniali w tajemnicy pocałunki, które ważne
okazały się tylko dla dziewczyny. Karusia odkrywa romans Cezarego i Laury, co
łamie jej serce. Dziewczyna umiera w męczarniach otruta strychniną przez
chorobliwie zazdrosną Wandę.

Skalnicki – wuj Hipolita.


Turzycki – rządca „Arianki” - dworku przy dworku Wielosławskich.

Turzycka – żona rządcy.

Wanda Okszyńska – siostrzenica Turzyckiej. Ma 16 lat, a przez to, że nie radziła


sobie w szkole, została przez rodziców wysłana do Nawłoci. Jej jedyną i
największą pasją jest granie na fortepianie, co czyni z prawdziwą maestrią.
Dziewczyna zakochuje się w Cezarym Baryce, a po odkryciu potajemnych
pocałunków Czarka z Karoliną, Wandzia popada w szaleństwo.
Prawdopodobnie to ona z zazdrości wsypuje strychninę do soku Karoliny, co
doprowadza do szybkiej śmierci dziewczyny.

Laura Kościeniecka – młoda wdowa, mieszkanka Leńca – majątku, który


odziedziczyła po mężu. Mieszka tu z teściową. Zaręczona z Barwickim z
przyczyn materialnych (małżeństwo miało jej zagwarantować niezależność
finansową). Wdaje się w namiętny romans z Cezarym. Nie zamierza się z nim
wiązać, a jednak po czasie wyrzuca Baryce, że to przez niego musiała poślubić
Barwickiego.

Władysław Barwicki – narzeczony Laury, chory na astmę. Właściciel majątku


Suchołustek. Bogacz i spryciarz. Ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa.
Małżeństwo z Laurą oznacza dla niego także korzyści materialne. Odkrywa
romans narzeczonej i wdaje się w bójkę z Cezarym. Ostatecznie poślubia Laurę.
Pan Storzan – sparaliżowany starszy pan, właściciel największego pałacu w
okolicy Nawłoci. To w jego majątku odbywał się charytatywny bal w Odolanach.

Jędrek – woźnica i stajenny u Wielosławskich.

Maciejunio – służący Wielosławskich.

Sylwester – młynarz w Chłodku.

Buławnik – kolega Cezarego Baryki z Warszawy, z którym bohater mieszka w


pokoju. Jego rodzina jest dobrze sytuowana, dlatego Buławnik nie musi
troszczyć się o pieniądze.

Antoni Lulek – kolega Buławnika i Cezarego Baryki, oczytany student prawa.


Staje się powiernikiem pewnych tajemnic nawłockich bohatera. Bliska jest mu
myśl komunistyczna, do której próbuje przekonać Barykę. Są towarzyszami
wielu rozmów, ostatecznie razem idą na Belweder w manifestacji robotniczej.
Czas i miejsce akcji

Czas i miejsce akcji Przedwiośnia Stefana Żeromskiego wyznaczają daty wydarzeń


historycznych oraz miejsc zamieszkania, podróży oraz wspomnień bohaterów. Mowa tu
zatem o latach 1900-1925 i terenach Rosji, Ukrainy, Białorusi i Polski.

Właściwa akcja powieści rozpoczyna się w czasie wybuchu I wojny światowej (1914 r.)
w Baku w zatoce Półwyspu Apszerońskiego pod Uralem w Rosji. Stąd ojciec Cezarego Baryki
rusza na wojenną tułaczkę i tu po latach spotykają się już po upadku rewolucji w 1918 r.
Wówczas miejsce akcji przenosi się wraz z bohaterami przez Moskwę do Charkowa, gdzie
czekają na pociąg do Polski. Do granic ojczyzny dociera już sam Cezary i udaje się do
Warszawy. Niedługo potem w 1919 r. wybucha wojna bolszewicka, w której walczy Cezary
Baryka (oddział Cezarego i Hipolita dociera aż do Białorusi). Następnie akcja przenosi się
przez Warszawę do Nawłoci i okolicznych majątków, takich jak Chłodków, Leńce, Odolany. W
końcu akcja wraca do Warszawy 1921 r., gdzie wydarzenia toczą się w żydowskiej części
miasta, w Ogrodzie Saskim, pod Belwederem i w wielu bliżej nieokreślonych częściach
miasta. Powieść kończy się w pierwszych dniach przedwiośnia 1924 r.

Warto dodać, że wspomnienia bohaterów – szczególnie rodziców Cezarego Baryki – sięgają


Siedlec, Drohiczyna około roku 1900, kiedy to Seweryn otrzymuje rękę Jadwigi i zabiera ją z
ojczystych stron do Baku. W powieści pojawia się także rodzinna pamiątka w postaci książki –
pamiętniczka z wojny 1831 roku, w którym mowa o dziadku Seweryna, którym był Kalikst
Grzegorz Baryka. Poparł on powstanie własnym majątkiem (Sołowijówką),
który Rosjanie skonfiskowali po powstaniu.
Geneza utworu i gatunek

Przedwiośnie wydane w 1925 roku jest ostatnią, a zarazem najsłynniejszą powieścią Stefana


Żeromskiego. Nakład 5000 egzemplarzy sprzedał się w ciągu tygodnia, co na tamte czasy
było niemałym wyczynem. Powieść stała się wydarzeniem ideowym, tematem burzliwych
polemik zarówno wśród krytyków literackich, jak iw środowiskach politycznych.

Geneza utworu związana jest z sytuacją polityczną Polski, odrodzonej po 123 latach zaborów.
Żeromski był pisarzem i publicystą szczególnie wrażliwym na sprawy państwowe, toteż
Przedwiośnie stało się przekrojem idei i ruchów społeczno-politycznych, które miały
stanowić receptę na naprawę zrujnowanego kraju i wyrównania różnic nie tylko między
klasami społecznymi, ale także między poszczególnymi regionami.

Pewnym wstępem do Przedwiośnia było kilka wcześniejszych utworów Stefana Żeromskiego.


W noweli Nagi bruk pisarz poruszył problem walki klasy robotniczej w czasie rewolucji 1905
roku. Wizję ustroju nowej Polski ukazał z kolei w dramacie Róża, a w tomie publicystycznym
Snobizm i postęp przedstawił swoje ideowe wizje społeczne. Właściwe prace nad
Przedwiośniem trwały około 3 lata i powieść była prawdopodobnie pisana etapami.

Pomysły na fabułę i miejsce akcji pierwszej części, umiejscowione w dalekiej Rosji, pisarz
czerpał z rozmów ze świadkami wydarzeń w Baku. Część druga i trzecia utworu toczy się w
Polsce w realiach dobrze znanych autorowi. Żeromski był prawdziwym patriotą i z nadzieją
obserwował narodzenie II Rzeczpospolitej, a także problemy młodej demokracji. W czasie
wojny polsko-bolszewickiej, pracował jako korespondent wojenny, dlatego wiedzę z tego
okresu czerpał z autopsji. Widział także nierówności społeczne, które szczególnie go bolały.

Gatunek – powieść: utwór pisany prozą epicką, na którego budowę składa się świat
przedstawiony, fabuła oraz narracja. W przypadku Przedwiośnia Stefana Żeromskiego można
dodatkowo określić go w ramach odmian powieści, takich jak:

 powieść polityczna – utwór epicki poruszający aktualne problemy polityczne. U


Żeromskiego mowa o pierwszych latach niepodległości Polski,
 powieść realistyczna, której fabuła dotyczy zwykłych ludzi w prawdziwych miejscach i
w czasach współczesnych autorowi,
 powieść społeczno-obyczajowa, jako główna odmiana powieści realistycznej, porusza
tematy związane z czynnikami społeczno-historycznymi,
 powieść społeczno-ideowa, w której autor prezentuje różne idee społeczne.
Problematyka
Przedwiośnie Stefana Żeromskiego jest powieścią polityczną i społeczno-ideową. Autor porusza
tu szereg tematów, żywych po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Obnaża także wizję
odrodzonej polski, która nagle miałaby stać się niezależnym i nowoczesnym krajem. Mit szklanych
domów, opowiadany Cezaremu Baryce przez ojca jest jawnym odarciem idealistów ze
złudzeń. Polska niepodległa nie jest piękna i bogata. Wręcz przeciwnie. Cezary przekracza granicę i
widzi brud, błoto i biedę. Nic nie przypomina idyllicznej krainy, o której opowiadała mu matka,
tęskniąca za ojczyzną i ojciec, który nie przeżył trudnej podróży do ukochanego kraju. Z drugiej strony
Cezary widzi patriotyczne postawy rodaków, którzy całują polskie słupki graniczne, ciesząc się, że są
już w ojczyźnie. Nie patrzą na nędzę pozostawioną przez zaborców, za to doceniają, że mogli tu
wrócić.

Żeromski pokazuje także świat rewolucji i wojny, ociekający krwią i okrucieństwem. Wydarzenia, w


których Cezary Baryka uczestniczy w Baku, odciskają na nim swoje piętno. Wpierw młodzieniec
urzeczony jest myślą rewolucyjną, wbrew przekonaniom matki. Po jej śmierci i stracie całego dobytku
zaczyna rozumieć, że idea rewolucyjna wcale nie jest sprawiedliwa. Zdarta ze skórą z palca ślubna
obrączka matki otwiera Cezaremu oczy. Baryka popada w nędzę, a trafiwszy do okopów, gdzie
zmuszony jest do prac przy zbiorowej mogile tysięcy rozkładających się ciał zamordowanych Ormian,
popada w swego rodzaju znieczulicę.

Pobyt w Nawłoci przynosi kolejne tematy społeczne. Autor odczarowuje mityczny dworek szlachecki,
znany z Pana Tadeusza. Cezary Baryka widzi leniwe, przesadnie dostatnie życie Wielosławskich i
konfrontuje je z trudnymi warunkami chłopów, którzy pracując całymi dniami, nie mają pewności czy
starczy im jedzenia i opału na zimę. Widzi nierówności społeczne i konieczność ich zniwelowania.
Wprawdzie myśl rewolucyjna jest już w jego oczach niedoskonała, ale nie widzi alternatywy.
Okrucieństwa widziane w Baku sprawiają, że śmierć Karoliny nie robi na Cezarym większego
wrażenia. Nie widzi także swojej winy w dawaniu jej nadziei, podczas gdy wplątał się w romans z
Laurą. Jest zobojętniały na cierpienie Karoliny i szaloną miłość Wandy.

Powrót Cezarego do Warszawy przynosi następne obserwacje społeczeństwa. Widzi nędzne życie,
jakie toczy się w getcie żydowskim, nie mając dobrego zdania o jego mieszkańcach. Nie wie, czy Żydzi
są jeszcze burżuazją, czy już proletariatem, jednakże obawia się przejęcia przez nich władzy.
Rozmowy z Gajowcem prowadzą Cezarego do wniosku, że rząd nadal działa za wolno i nie odpowiada
na prawdziwe potrzeby społeczne. Długie dyskusje z Lulkiem, prowadzą go z kolei do komunistów i
idei socjalistycznych. Ostatecznie staje na czele manifestacji robotniczej, widząc konieczność
sprzeciwienia się obecnym rządom. 

Cezary Baryka jest bohaterem problemowym, który wciąż poszukuje odpowiednich idei i
rozwiązań, aby naprawiać otaczający go świat. Każde rozwiązanie okazuje się niedoskonałe.
Rewolucja nie jest sprawiedliwa, za to pełna okrucieństwa. Podziały społeczne między bogaczami a
chłopstwem są gigantyczne i niesprawiedliwe. Działania rządu nie są skierowane na pomoc wsi i
wszystkie reformy dzieją się zbyt wolno.  Postulaty socjalistów nie pokazują całej prawdy i daleko im
do doskonałości. Cezary rozdarty przez przychodzącą regularnie gonitwę myśli, szuka odpowiedniej
drogi, ale nie ma pewności, czy dokonywane przez niego wybory są słuszne. Finałowa scena pokazuje
dramatyczne dążenie bohatera do zmian w kraju, ale niejednoznaczność sytuacji pozostawia ją
otwartą.
Żeromski pokazuje na przykładzie Cezarego Baryki złożoność problemów Polski po 1918, nie dając
jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, która droga jest właściwa. W rozterkach głównego bohatera
autor pokazuje argumenty za i przeciw różnym ideom, a w dialogach prowadzi polemikę pomiędzy
zwolennikami różnych frakcji, nie oceniając ich przy tym. Akcja powieści nie daje także jasnego
zakończenia i urywa się w trakcie marszu na Belweder. Bohater nie znajduje idealnego rozwiązania,
ale rusza w manifestacji, widząc konieczność zmian tu i teraz, a nie identyfikując się z komunistami.

Przedwiośnie Żeromskiego nie opowiadało się za jedną opcją, ale wyraźnie krytykowało nieudolność
odbudowy kraju, przez co pisarz musiał walczyć z nagonką na niego i jego twórczość, a polityczne
dyskusje na temat odważnej powieści nie milkły jeszcze długo po śmierci autora.

Przedwiośnie Żeromskiego doczekało się w 2001 r. adaptacji filmowej w reżyserii Filipa Bajona, która
została obsypana nagrodami. Film bardzo dobrze pokazuje wydarzenia zapisane na kartach powieści,
choć nie wszystkie zgadzają się z oryginałem.

You might also like