You are on page 1of 6

LEGENDA O ŚW.

ALEKSYM
Rękopia Diblioteki Jagiellońskiej w Krakowio nr 2347. Jest to obszerny kodeka formatu 4”, liczący 380 kart.
Zawiera łachiskie traktaty, kazania i inne teksty o charakterze teologicznym, pinane w większości w drugiej ćwier-
ci XV w. przez kilku kopistów. Polska legenda o św. Aleksym znajduje się na k. 53 — 60v, dulej następujo pusta
karta, którą przypuszczalnie nicznany pisarz pozostawił dla dopisaniu dalszego ciągu, bowiem legenda nie posiada
zakończenia (brakuje relacji o lamentach rodziców i żony oraz opinu pogrzebu świętego). Tekst został zapisany
około połowy XV w. (może w 1464 r.) i stanowi kopię dawniejszego wzoru. Legenda jest wierszowaną opowieścią
o życiu św. Alekaego, którego kult był w średniowieczu bardzo szeroko rozpowszechniony (na Zachodzie od X w.).
O popularności tego hagiograficznego żywota zadecydowały wartości idcowe, jakie zawierał — apologię bezwzglę-
dnego ubóstwa i ascezy. Legenda o Alcksym, oparta być może na dalekich motywach indyjskich, powstała w Syrii
w ciągu V i VI w. i stąd rozpowszechniła się szybko na inne kraje. W X w. żywot i kult Alckscgo przedostały się
do Europy zachodniej. Powstały liczne — zarówno wierszowane, jak i prozaiczne — redakcje żywota, i to nio,tylko
łacińskie, ale również w językach narodowych. Połska legenda jest przekładem jednej z wersji, nazywanej „mał-
żeńską" ze względu na przykładaną w niej wagę do motywów związanych z małżeństwem świętego. Wzorzec, z
którego korzystał nicznany autor polski, pochodził najprawdopodobniej z Włoch lub Francji. Polski utwór posiada
duże walory artystyczne, budowę wiersza cechuje asylabizm (457, to ośiniozgloskowce). Język zabytku zawiera
liczne dinlektyzmy mazowieckie.
Wyd.: 8. Wierczyrński, W. Kuraszkicwicz, Polskie wierszowane legendy średniowieczne, Wrocław 1962, Biblio-
teka Pisaurzów Polskich, seria A, nr 2, a. 16—10, 253—151, tabl. ["XII (transtit., transkryp., fot.); C. Verdiani,
Problemy wzorców polskiej „łegendy” o świętym Aleksym, [w:] Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 4, Wrocław 1069,
a. 50—195 (transkryp., próba rekonstrukcji tekstu).
Oprac.: NK I 253 255;
— C. Verdiani, II Ritmo połacco su Sant' Alessio (1454), Ricerche Slavistiche, Vol. XV
(1967), s. 41—112, Vol. XVI (1968 —1969), s. 3—100; E. Ostrowska, Nieznane fakty dialektyczne w polazczyżnie
średniowiecznej. 1. Fonetyka śródwyrazowa przed spółgłoskami spółotwartymi, Język Polski, R. 48 (1968), 8. 334 —
347; E. Ostrowska, © nowe odczytanie wiersza o świętym Aleksym, Język Polski, R. 49 (1909), s. 30—37; E. Ostrow-
ska, Metoda wzajemnych uwarunkowań (na przykładzie odczytania fragmeuliu s „Legendy o św. Aleksym”), Język
Polski, R. 50 (1970), a. 326
— 333; FE. Ostrowska, Cztę w jednych księgach o nim, Język Polski, R. 50 (1970), s. 21 —
26; J. Reczek, Nowy okres w badaniach nad Legendą o św. Aleksym (Z powodu prac Ewy Ostrowskiej i Carlo Ver-
dianiego), Język Polski, R. 50 (1970), s. 15—21; M. Kucala, W sprawie odczytania inwokacji „Legendy o świętym
Aleksym", Język Polski, R. 50 (1970), 8. 323—326; A. Gieysztor, Dobrowolne ubóstwo, ucieczka od świała i średnio
wieczny kult św. Aleksego, (w:] Polska w świecie. Szkice s dziejów Kullury polskiej, Warszawa 1972, R. 21—40;
E. Ostrowska, Samogłoski nosowe w staropolskich tekstach z Mazowsza, 1. Średniowierze, Język Polski, R. 52
(1972), 8. 265—267; M. Karać, Staropolska rzadkość składniowa, Poradnik Językowy 1976, s. 266—271.

(k. 55) Vita saneti Allexy Rikmice | Vita sancti Allerii rikmice
Ach krołu wyeliki nafch Ach, krolu wieliki nasz,
czo =|fzczjj dzcyą mafchyafz Coż ci dzieją Męszy jasz,
przi==|day rofvmv kmej rzeczi Przydaj rozumu k mej rzeczy;
me | [zercze bofzthewm* obleczy Me sierce bosttceni obleczy,
Ra=|czy mą mych grzechow pofba =|vfez Raczy mię mych grzechow pozbawić,
261

bych mogl othwych [z==|wathych prawfjcz Bych mogł o twych świętych prawić.
Szywoth | gyednego fzwjathego Żywot jednego świętego,
czofeh mi =|lowal bogą [wego Coż miłował Boga swego,
Czthą w=|jednich kfzagach onym Qztę w jednych księguch o nim.
ktho | chcze fzluchacz ją powjem | Kto chco słuchać, ja powiem.
Wrzymjye gyedno panfją bi =|lo W Rzymie jedno panię było,
czojch bogy rado fzluzilo | Coż Bogu rado służyło.
Amjąl burfzo wjolky dwor | A miał barzo wielki dwor,
procz panofz trzifztha riczerzo =|w Procz panosz trzysta rycerzow,
Qzo f[zą mv zawjzdi fzlu=|fzyli Co są mu zawżdy służyli,
zuwJzdi kjego ftolu bilż || Zawżdy k jego stołu byli.
(k. 55v) Cchownl gye nawyelebnofczy | yna- Ohował je na wiclebności i na krasie
krafze
fSmjql kofzdjł fzwe | [zlothe pafzy I miał kożdy swo złote pasy.
Ochowal [zyro =|thj> iwdowj; Ohował siroty i wdowy,
dal gjm ofzoe=|bno trzi ftoly Dał jim osobne trzy stoły,
Zaczwarthim | pyclgrrymi* gycdly Za czwartym pielgrzymi jedli,
czy do=|bogą przywycdly Oi (ji) do Boga przywicdli.
Evlamfjan gyemv dzano Eufamijan jomu dziano
wyelkyc==|mv themy pany Wielkiemu temu panu,
Azonje | [gjego] dzano aglins A żenie fjegoj dziano Aglijns;
fha by =|la wbojzthw wczafz Ta była ubostwu w czas.
Byl | wyfzokyego rody Był wysokiego rodu,
n$żemjal | pofjzobyje zadnyego plody | Nio miał po sobie żadniego płodu.
Wyąnezczi jąły bogą profchi =|cz Więc-ci jęli Boga prosić,
aby gje thim darowal Aby je tym darował,
aby | gym gydno* płomyą dal Aby jim jedno plemię duł —
Bog | thjch profzby w$fluchal Bog tych prośby wysłucha.
ag=|dj jzyą mv jz$n narodzyl A gdy się mu syn narodził,
then | [zyą wlepfze przyęgodzyjł Ton się w lepsze przygodził:
Wy =|ancz mv [zdząno Allexi. - Więc mu zdziano Aleksy,
then | byl oczeza barfzo lepfzy Ten był oćca barzo lepszy.
Then || (k. 56) wyącz fzlufzy! bogv rad. Ten więc służył Bogu rad.
$/ze | byl ftar dwadzefzcza kthemy | czthirzj; Iże był star dwadzieścia k tomu cztyrzy lata,
latha
Wyucz knje =|mv rzeck* oczyfejcz [zlowa tha Więc k niemu rzekł ociec słowa ta:
Mi=lly [zjuv kafzą thobjje „Miły synu, każę tobie,
pogym | zagyegocz f[zoną fzobye Pojim zajogoć żonę sobie;
Kthorey | gyedno bandzefjz chczjjecz Ktorej jedno będziesz chcieć,
Jzlv =|byą thobyc thą mafz miecz | Ślubię tobie, tę masz mieć”.
Syn odpowjje oczczy fzwemy | Syn odpowie oćcu swemu,
«
wjzeko fzlufzą ftarfzemv Wszeko słusza starszemu:
Oczcze | wfzekom $ą thwojje dzeczą „Oćcze, wszekom ja twoje dziecię,
w =|$erne dulbych fzwoj fzywoth | przeczą Wiernie dałbych swoj żywot prze cię.
Czo kole mj chczefz ka =|[zacz Ookole mi chcesz kazać,
pothwejj woly mafzą tho | ftacz Po twej woli ma się to Cz)stać”.
Awjacz my czefzarz dze==|wka dal A więc mu ecsarz dziewkę dał —
apapjejz gy [znżą | oddal A papież ji s nią oddał.
Awthen czajz papjefjza | mjąno A w ten czas papieża miano,
Innocercins mv dząno | Innocencyjusz mu dziano;
Tho then byl czejzarz pyrwy | To ten był cesarz pirwy,
Archodonius nyfzly Archodonijusz niżli! —
khoroj* kro=|lewnfje famfjana dzano K<t)orej krolewnie Famijana dziano,
czo fa | (k. 56v) Allexemv dano Co ją Aleksemu dano.
Azenje dzano a=|glyas [A żenie dziano Aglijas,
tha byla wboftw wczajz | Ta była ubostwu w czas.]*
Agdy [zą fznfą pocladal A gdy się s nią pokładał,
the$ no-|czy f[znya gadal Toj nocy s nią gadał.
Wroczil fzafzya | pyrfjzczen głey. Wrocił zasię pirścień jej,
arecik* thako do=|ntfef A r(zjyekł tako do niej:
Oftawyamczą przithim* | dzewjtwje „Ostawiam cię przy tćw>ym dziewstwie,
wroczmi gy gdy bą=|dzowa oba wnitebyefkim Wroóć mi ji, gdy będziewa oba w niebieskim
kro =|lewftwie krolewstwie.
Ivthrocz [za b$erzą | odczebje. Jutroć się bierzę od ciebie
fzłuz$ę* themy czofz | czę gyeft wnyebye Służy(ó) temu, coż ci jest w niebie,
Agd$ycz | wjzythky [toly ojządą A gdyóć wszytki stoły osiędą,
thedj/|cz 9a ivjch wdrodze bandą Tedyć ja już w drodze będę.
Mie=|la zono kafzą thobye Miła żono, każę tobie:
jzlufzę | bogy wkajzdey dobfe Służy Bogu w każdej dobie,
Wbo =|gyo karm$ fodzewą* Ubogie karmi i odziewacj),
fzw$ch | ftarfzych nykdy* [nfegd$y] nfem|- Swych starszych nigdy [niegdy] nie gniewacj),
gnjewą*
Ohowąjzą* wczezj | iwkafzn$ Ohowacj) się w(e) czci i w kaźni,
6
n$etraczy nfjedne =|y przyafzn$ | Nie traci nijednej przyjaźni”,
Krolowna odpo =|wffe femv Krolewna odpowie jemu:
mąm thefch do=|j(k. 57)brą volą kthemy „Mam też dobrą wolą k temu,
Namyleyfzy mą =|fzvy mog Namilejszy mężu moj,
thego fzą pomn$e nicz n=jyebo$ Tego się po mnie nie nie boj.
kafzdi czlonek wmjym zi==|wocze Każdy członek w mym żywocie
chczą chowacz wkafzny $ | wcznocze Ohcę chować w kaźni i w cnocie;
Gynako pomfn)ye nycea|w/zwjejz Jinako po mnie nie wzwiesz,
dogąth thy ziw $ą | thejz. Dojąd ty żyw, ja też”.
Ażeko zaiwtra wftal A jeko zajutra wstał,
od | obyąda fzą precz bral Od obiada się precz brał;
Othyjm | nykth nyewyedzał O tym nikt nie wiedział,
gyedno zo=|na gźłego Jedno żona jego,
tha wyedzala od =|nyego Ta wiedziała od niego.
Nabral fzobfe fzrobra | fzlotha dofzicz Nabrał sobie śrebra, złota dosyć,
czogo mogl pyo=|chothą nofzycz 0o go mogł piechotą nosió;
Wzjancz fzą | namorze wejzbrał Więc się na morze wezbrał,
u oczecz w/fza=|lofjcz* oftał A ociec w żałoścći) ostał.
Tmacz myala dofzycz | zalofczy I mać miała dosyć żałości,
(Przypuszczalnie w rkpe.
brak dwóch wierszy)
zona ponym gyeko [pi =|ta Żonę po nim jeko spyta.
Wyącz tho [zwyathe ple=jmfą Więc to święte plemię
przifzlo wgyedna fzemya | Przyszło w jednę ziemię.
Rofzdal fzwe rucho fzebrakom | Rozdał swe rucho żebrakom,
jzrzebro fzlotho popom fzakom | Śrzebro, złoto popom, żakom.
Wyącz jząm pothkofczolem fze==|dzał Więc sam pod kościołem siedział,
aogyego kfząthwye* n$ykth j (k. 570) n$owye- A o jego księ(sytwie nikt nie wiedział,
dzal
Wyącz tho fzawfz==|d$ wftawal reno Więc to zawżdy wstawał reno,
ano kofzczol | zamknfjono Ano kościoł zamkniono,
Wyąncz thu lefzal | pothle proga Więc tu leżał podle proga
phalą profzą [jzwo=|go boga Falę, proszę swego Boga.
ano f[zwfrzchu [zla przył ««|goda. Ano z wirzchu szła przygoda:
nyegdi mrofz n$egdi woda | Niegdy mroz, niegdy woda,
Ez [zą jtalo wgjyeden czafz Eż się (z)stało w jedon czas,
wjtal | [zobrajza mathkybofzey obrafz | Wstał z obraza Matki Bożej obraz.
fzethl dothego czlowjcka Szedł do tego człowieka,
gyen=|fzą cluczem opycka . Jen się kluczem opioka,
Trzeci głejt | thako donfego I rzekł jest tako do niego:
wftany pujezi | czlowyeka thego „Wstań, puści człowieka tego,
Othemkn$ =|mv kofzczol bofzy. Otemkni mu kościoł Boży,
acz nathim | mrofze nielejz$ Ać na tym mrozie nie leży”.
Zak fza theko* | barfzo lanknąl Żak się tego barzo lęknął,
wjtawjzy ko =|fzczol othemknął Wstawszy, kościoł otemknął.
fho jza no=jwthno* dzegyalo To się nie jedno dziejało,
alefza cząfto | dzegynlo Ale się często dziejało.
Wyącz fzak powfjem=|dal kafzdemy Więc żak powiedał każdemu,
$/taremv ymlo =|demv I staremu, i młodemu.
Agdyfz tho ponym vjz =|nalg A gdyż to po nim uznali,
wyelika mv phalą da =|l$ Wieliką mu fałę dali.
Sząjzwyąthego gy trzima=|no Za świętego ji trzymano
$wżelemvy przebog dawano | I wiele mu prze Bog dawano.
(k. 68) Swftawfzy* fzobie oczecz głego Steskszy sobie ociec jego,
przejz =|wego fyna gfedinego Prze swego syna jedynego,
Rojzlal pow =|fzim zemyąm lud Rozsłał po wszym ziemiam lud
yzadal gym ws=|$elky trud I zadał jim wielki trud;
Strawyli wyeliki py =|enfącz Strawili wieliki pieniądz,
fzwego kządza fzukącz* | Bwego księdza szuk(aj)ąc.
Tv gy nadgyeli
wgyednym mfe=|f[cze w$elidoczny
nfefznal go | głeden g$eko drvgy.
aon pofz=|nal wjzythky fzwe fzlugy
Br=|al odnych g$elmvfzny g$ych | od nich jełmużny jich,
zgi

wyącz wzejzol był wiesioł był,


fjch gy | thim bog naw$edzył tym Bog nawiedził,
Tv jzą | gyechali odniyego jechali od niego,
an$fepofznal | ządny gyego poznał żadni jego,
sz>y>>3

Aoczczy fzą po =|w$edzeli są powiedzieli:


nykdzej* fzm$go ny =|ewydzely igdziejsmy go nie widzieli”.
Agdy tho oczecz ws==|/zlifzal tha fzlowa to ociec usłyszał ta słowa,
thedy gfe=|go fzalofcz byla nowa ego żałość była nowa.
ŁOT

Thu | y4l plakacz narzekacz płakać, narzekać,


macz | nf$emogla placzy przeftacz | nie mogła płaczu przestać.
(k. 580) Aw$acz fzwyąthemy allexemyv | A więc świętemu Aleksemu,
themy kfzadzy wżłelebnemy | Temu księdzu wielebnemu,
n$felybamy phala bfla
czofzą | my ondze wodzyłła
Thvjzą | wjzbral* gyłeko mogą
wizja =|tbl namorze wkoga
Bral[zą | dofzemje dogydney*
domfafta | fzyreg* Do miasta CTarsa wy SyrCyjvej.
tham byl czyl fzwyją ==|thego pawia Tam był czuł świętego Pawła,
Thv byla gye=|go myfzl padła Tu była jego myśl padła.
>

Wyącz [za | w$edr obroczyl Więc się wietr obrocił,


then czy fzą=|/zą nawroczył Ten ci (ji) zasię nawrocił.
m. u-- >

Agdy dorzy =|mą prz$al bogy dząkowal | A gdy do Rzyma przyjał, Bogu dziękował,
$ich gy do (jzwey) fzemfje przygnal | Iż ji do swej ziemie przygnał.
Arzekacz yvjz thv chcza cz$ =|rzpfecz A rzekąc: „Już tu chcę cirzpieć
mąką $wjzthky fzle=|phyle $m$yecz Mękę i wsztki* złe file jimieć
vmego oczcza | nadworze
gdym nyeprzebil | zamorze
Pothkał nafjzoraw* | = ==przedgrodem
= Potkał na żoraw(iu) przed grodem
oczcza [wego! i$ąl | go profzycz Oóca swego i jął go prosić:
wgymyą fzyna | (k. 59) bofzego „W jimię Syna Bożego
264

ydla [zyna thewego* | allexego I dla syna t[ejwego, Aleksego,


Aracz my [zwą gy =|elmvfzna dacz A racz mi swą jełmużnę dać,
bjych mogl | thy odrobynjy bracz Bych mogł ty odrobiny brać,
170 czo [bą] | bądą fzthwego [tola padacz | Co będą z twego stoła padać”,
Gjego oczecz tłw wjzlifzal | Jego ociec to usłyszał,
jjch gyemy fzjnowo gymja | wfzpomyonal Iż jemu synowo jimię wspomionął:
thv fzylno | rzewno zaplakal Tu silno rzewno zapłakał,
wyucz gy | boga dla chowal Więc ji Boga dla chował.
176 Agdj wfze=llyfzuł thaką mową A gdy usłyszał taką mowę,
zawj =|nql fzobyo plafzczem glowa | Zawinął sobie płaszczem głowę;
Thv fzja byl weny f[zamą=|th wkrathl Tu się był weń zamęt wkradł,
mało cze [zmo:=|fzthv nyjefzpadl Mało cże z mostu nie spadł.
Podal my | fzaphutrza f[zwego Podał mu szufurza swego,
then mv | czyny! wyele fzlego Teu mu czynił wielo złego.
Thv | podwfzchodem lefzul Tu pod wschodem leżał,
kafzdi | nanj pomjygje fzlą wodą | lal Każdy nań pomyje [złą wodę]* lał.
Alefzal thv fzejzcznaczeze | lath A lożał tu sześćnaćcie lat,
wfzthko czyrpjal prze=||(k. 59v)bog rad Wsztko cirpiał prze Bog rad;
Szfyothmegonaczeze | lathn zamorzem byl Siodmegonaćcie Juta za morzem bylt,
czo [zos=|bfo nycz czynił Co sobie nie <nie) czynił.
Awjacz gdi | ivfch vmrzecz mjal A więc gdy już umrzeć miał,
jzam [zo =|bje lyft napy fzal Sam sobie list napisał
Ifzczijz =|nalgy [d3 thwardo wrącze | I ścisnął ji twardo w ręce,
popyjzawfzy f[awopje wjzth =a|kj) mąky Popisawszy swojo wsztki męki
iwfzthky fzthvky* | czogyje plodzyl I wsztki s(k)włki, co ja płodził,
Yąko fzą na=|fzwyath narodzył Jako się na świat narodził,
Agdy | bogv dvjza [dząlj dal A gdy Bogu duszę dał,
thvfzą | wyelky dzyw fftal Tu się wielki dziw zstał:
106 Szumy | f[zwon$ fzwonyli Samy zwony zwoniły,
wfzthki | czo wrzim$o byli Wsztki, co w Rzymie były.
Wyącz | [zą ponjm pythano Więc się po nim pytano,
pow =|fztltkych domjech fzykano | Po wsztkich domiech szukano;
Niemogligo nfgdzej najcz | Nio mogli go nigdziej najć,
awfzdy nyechczely przeftacz | A wżdy nie chcieli przestać,
Gydno* mlode dzeczą bylo | Jedno młode dziecię było,
tho gjm wjucz wfzyawiło | To jim więc wzjawiło,
Arzekacz uza wy nycwyecze || (k. 60) othym A rzekąc: „Azu wy nie wiecie o tym,
kthotho wmarl Ilącz | wam powjem Kto to umarł? Jać wam powiem.
vewfamjącz* | lefzy U Eufumija(na)ć leży,
ogym]ze tha phala by ==|efzy Q jimże ta fała bieży;
Poth wfzehodem gj naj) =|dzecz*, Pod wschodem ji najdziec(ic),
aczgo gyedno fzvkacz | chczecze Acz go jedno szukuć chcecie”,
Wyacz thv papyefz | fakardynaly Więc tu papież z kardynały,
cejzarz jzwimy | kaplany. Cesarz Cz) swymi kapłany
fzly fza knjemv [z =|chorąkwamy Szli są k niemu z chorągwiami,
ajzwonjy wfz=|dy [zwonyli fzamy A zwony wżdy zwoniły samy;
Thv | w$acz była lIvdzy [zyla. Tu więc była ludzi siła,
fzyljno wyelka czj'[zczba byla | | Silno wielka ciszczba była.
215
Kogokole para [zaleczala Kogokole para zaleciała
oth =|thego fzwjathego czala Od tego świętego ciała,
kto =|rfle chorobą myal Ktory le chorobę miał,
uathe =|mjefez* [zdrow oftal Natemieśc(ie> zdrow ostał.
Thv | [zą krajzne czthyrzy [zw =|jyecze ftaly Tu są krasne cztyrzy świece stały,
czofzą wyacz | wfzobye [zwyathi ogyeny | mjali Co są więc w sobie święty ogień miały.
Chczely my lyft [z=jrąky wfzącz Chcieli mu list z ręki wziąć,
njemogligo || (x. 600) mv wjfzącz. Nie mogli go mu wziąć.
an$ cefzarz any | papfefz Ani cesarz, ani papież,
any wfzthko kupla =|nffzthwo takyefz Ani wsztko kapłaństwo takież,
$ w[zthek | lnd Ikthemv I wsztek lud (i) k temu,
nyemogl rofzd =|rzecz ((n>ycht) ranky gyemy Nie mogl rozdrzeć nicht ręki jemu.
Wyącz | wfzthczy profzyli boga zatho. | Więc wsztey prosili Boga za to,
aby gym bog pomokl na =|tho Aby jim Beg pomogł na ta,
bęymvy mogly lyft oth =jyącz By mu mogli list otjąć,
Awfzdy my go nje=|mogli othfącz A wżdy mu go nie mogli otjąć,
Ejzb$ ale | pofznali malo Eżby ałe poznali mało,
czo by nath =lim l$[cze ftalo Co by na tym liście stało.
G$edno | przyfzłla zoną gycgo Jedno przyszła żona jego,
ajcz=|glą* rąka donyego A (wościćąygła rękę do niego,
efz gy =|ey wrąka wpathl Iyft Eż jej w rękę upadł list,
prz=[etho $fz byl gyeden dodry=|gfego czyft Przeto, iż był jeden do drugiego czyst.
Agdy then lyft | oglądano A gdy ten list oglądano,
nathemkyefczfe) w =|[znano Natemieście uznano,
$fz byl f[zęn evfum =|yanow Iż był syn Eufamijanow,
110 akzadza rzimfzkego | cefzarzow A księdza rzymskiego cesarzow.
Agd$ tho oczecz || A gdy to ociec
(dalszego ciągu w rkpa. brak) (dalszego ciągu w rkps. brak)

1 JV rkpe. szyk następujący: Pothkal nafzoraw* | ocz- 1 Niewykluczone, że kolejność wierczy $2—53 oraz
cza [wcgo przedgrodem, lecz kopista kreskami gaznaccył 54—6530 powinna być odwrócona.
przeniesienie wyrażenia oczcza [wego na miejsce po * Zapewne pomyłkowo powtórzone wiersze 25 —26.
wyrażeniu przedgrodem. 3 W rkpe. łu i w ośmiu jeczcze innych miejscach
występuje forma waztki, co nasuwa przypuszczenie, że
pisarz tak ją wymawiał.
* Niewykluczone, że wiersz len powinien następować
po w. 178.
* Jest to wtrącona przes kopistę glosa do wyrasu po-
myje.
* Lub: Siodmegonaćcie lata zamorzon był.

You might also like