You are on page 1of 467

DZIECKO

pielęgnowanie i wychowanie

dr Benjamin Spock, dr Michael B. Rothenberg

Babyand ChiIdCare
BENIAMIN SPOCK.M.DLAND MICHAEL B.ROTHENBBRG,M.D.
CONSULTANTS:
Lawrence R. Berger, M J). Kathryn A. MikeseU, MJ>.
DZIECKO
pielęgnowanie i wychowanie

Illustrations by DOROTHEA POX


Tłumaczyli z angielskiego mgr ElŜbieta Piotrowska idoc.drhab.med. Andrzej Piotrowski
Ilustrowała Dorothea Fox

PUBlISHED BY POCKET BOOKS NEW YORK

Warszawa 1989
Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich

Tytuł oryginału Dr. Spock's Baby and Child Care


Revised and Updated Edition
Copyright (c) 1945, 1946, (c) 1957, 1968, 1976, 1985 by
Benjamin Spock, M.D.
Pocket Books, a division of Simon and Schuster. Inc. 1230
Avenue of the Americas, New York, N. Y. 10020
Ali rights reseryed
Przedmowa do wydania polskiego

(c) Copyright for the Polish edition by


Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1989
Redaktor mgr Teresa Materkowska Redaktor techniczny Joanna Ghdowska Korektor Ilona
Kalinowska
Projekt okładki Krzysztof Dobrowolski
ISBN 83-200-1377-1
Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1989
Wydanie III, Nakład 119700 + 300 Objętość ark. wyd, 45,7 = 35,5 ark. druk. Papier offset, kl.
III, 70 g, rola 61 cm. Oddano do składania w marcu 1988 r. Podpisano do druku w maju 19S9
r. Druk ukończono w czerwcu 1989 r.
Skład: Wrocławska Drukarnia Naukowa
Druk i oprawa: Rzeszowskie Zakłady Graficzne
śarn. 635/89 U-61
Cena zł 2000,-
KsiąŜka drą Beniamina Spocka. która trafia do rąk polskiego Czytelnika, jest dziełem
wyjątkowym. Ma ona swoją legendę, którą najlepiej wyraŜa uŜywane powszechnie w USA
określenie: mówi się, Ŝe jest to biblia dla kaŜdej rodziny wychowującej pierwsze dziecko.
Prócz drobiazgowych zaleceń dotyczących pielęgnowania i leczenia znajdą tam Państwo coś,
co nazwałabym szkołą uczuć rodzinnych i nauką o współŜyciu pokoleń. Ta właśnie część jest
najbardziej niezwykła i stanowi pasjonującą lekturę nie tylko dla matek. Trzeba jednak
wyjaśnić, skąd u autora taka pasja w walce o prawa dziecka do partnerstwa w rodzinie, skąd
tyle lęku o skutki przemocy i tzw. twardej ręki w wychowaniu, skąd tyle starań o przełamanie
chłodu i hierarchicznej zaleŜności w rodzinie na rzecz pełnej serdeczności postawy
przyzwalającej.
W rodzinie polskiej, nawet tej tradycyjnej, zeszłowiecznej, ciepło i serdeczność jest i było
zasadą wychowania. W purytańskiej rodzinie anglosaskiej regułą był chłód uczuciowy,
zakazy religijne i obyczajowe, sztywne formy współŜycia między jej członkami. Dr Spock w
drugiej części swej ksiąŜki tłumaczy rodzicom, Ŝe dziecko starsze musi określić swoją
osobowość, sprawdzić się. spojrzeć krytycznie wokoło. Jest to prawo Ŝycia, które warunkuje
postęp. W tym poszukiwaniu dziecko kolejno przybiera róŜne pozy: cynika, kosmopolity,
abnegata, myśliciela - wszystko to w dąŜeniu do oderwania się od roli dziecka -
odzwierciedlającego głównie osobowość rodziców - i przejścia do roli odrębnej
indywidualności.
Ten fragment ksiąŜki, wcale nie najobszerniejszy, odegrał chyba największą rolę w Ŝyciu i
rozwoju kolejnych pokoleń młodzieŜy amerykańskiej. Dziecko otrzymało od rodziców tkliwą
czułość - młodzieŜ coś w rodzaju przyzwolenia na bunt.
Trzeba teŜ, Ŝeby Czytelnik wiedział, Ŝe w latach, kiedy ruchy młodzieŜowe zakołysały
spokojnym światem - co w USA wyraziło się w szczególnie zaciekłej niechęci młodzieŜy
wobec wojny wietnamskiej - w tych latach dr Spock stał się przedmiotem licznych ataków. W
dodatku ten stary lekarz sam głośno protestował przeciw wojnie w Wietnamie. Rozpętała się
dyskusja, w której wielonakłado-we magazyny oskarŜały Spocka, iŜ jego "przyzwalający"
sposób wychowania jest przyczyną narkomanii, hippisostwa, lewackiego terroryzmu. Te same
magazyny nie zawahały się wyciągać na światło dzienne w atmosferze sensacji faktów z Jego
Ŝycia osobistego.

Kiedy zatem dyskutowano sorawę wydania tej ksiąŜki po polsku, napisałam do mojej
przyjaciółki w USA, doświadczonego pediatry, długoletniego kierownika Działu Matki i
Dziecka w Narodowym Instytucie Zdrowia, która jest honorowym członkiem Polskiego
Towarzystwa Pediatrycznego i całe Ŝycie walczyła o zdrowie i szczęście dziecka na
wszystkich kontynentach, Ŝeby Ja zapytać, co o tej ksiąŜce i jej autorze sądzi. Wtedy Ona,
szczegółowo dyskutując róŜne aspekty, wyraziła myśl, którą spróbuję tu powtórzyć. Wszak to
nie ksiąŜka doktora Spocka uczyniła świat zły, okrutny, ociekający krwią i nieszczęściem.
Przeciwnie, doktor Spock chce na tej planecie stworzyć nowym pokoleniom szansę na
szczęście, przetrwanie i rozwój: tą szansą jest rodzina, jest dom z jego nie zanikającą funkcją
bastionu spokoju i bezpieczeństwa.
ZastrzeŜenia budziły teŜ wśród lekarzy bardzo drobiazgowe rady dotyczące postępowania z
dzieckiem chorym. Dr Spock odpowiada - tłumaczy się niemal w przedmowie, którą polskie
wydanie równieŜ zawiera. Autor rozumie, Ŝe tylko lekarz znający dziecko moŜe je skutecznie
leczyć. Lecz są sytuacje (wycieczka, podróŜ), w których nie moŜna znaleźć szybkiej pomocy,
wtedy ksiąŜka moŜe udzielić rady lepszej niŜ ogarnięci chęcią pomocy laicy.
W Polsce istnieje znakomita sieć opieki nad matką i dzieckiem, która jest wzorem dla wielu
krajów budujących społeczną słuŜbę zdrowia. Instytut Matki i Dziecka co rok wydaje i
unowocześnia ksiąŜki dla matek niemowląt i małych dzieci.
A jednak ksiąŜka drą Spocka, tak niezwykła na rynkach wydawniczych świata, przyniesie
korzyść takŜe i nam. Mimo odrębnych obyczajów, preparatów, leków, systemu opieki,
warunków Ŝycia - ksiąŜka ta trafi do wyobraźni młodej matki tak, jak dotrze do nas przez
wszelkie szumy świata łagodny głos przyjaciela, który chce nam pomóc.
Tłumaczona na wszystkie języki świata będzie takŜe na półkach naszych domowych
biblioteczek.
Prof. dr hab. med. Barbara Nawrocka-Kanska

Współpraca
Główną zmianą w obecnym, IV, poprawionym wydaniu (a V w ogóle) jest uczestnictwo
nowego współpracownika i współautora, Michaela B. Rothenbergą. Dr Rothenberg, liczący
58 lat, jest pediatrą i pracownikiem naukowym Wydziału Medycznego Uniwersytetu
Waszyngtońskiego, zatrudnionym takŜe w Dziecięcym Ortopedycznym Szpitalu i Centrum
Opieki Medycznej w Seattie, w stanie Waszyngton.
Wraz ze zbliŜaniem się dnia moich osiemdziesiątych urodzin coraz bardziej zaczynam
zdawać sobie sprawę z faktu, Ŝe przygotowywanie poprawionego wydania ksiąŜki "Dziecko.
Opieka i wychowanie" moŜe stanowić ostatnią szansę nawiązania ścisłej współpracy z
następcą i zapewnienia tym samym kontynuacji. W róŜnych rejonach kraju spisałem nazwiska
tych pediatrów, których w całokształcie opieki nad dzieckiem szczególnie interesowały
aspekty psychologiczne i rozwojowe, którzy zwracali uwagę na konieczność szerzenia
oświaty dla rodziców. W rezultacie zawęziłem pole poszukiwań do czterech kandydatów,
osobiście przeprowadzając z nimi wywiad.
Z dr. Rothenbergiem jesteśmy zgodni właściwie we wszystkich istotnych sprawach: na temat
dziecka w chorobie, znaczenia etapów emocjonalnego rozwoju, respektowania
indywidualności dzieci i rodziców, ogromnego wpływu na dziecko nie tylko ideałów, jakim
hołdują rodzice, ale takŜe szkoły i nauczycieli oraz programów telewizyjnych. Zgadzamy się
równieŜ i w tym, Ŝe podstawowe znaczenie ma zaangaŜowana postawa polityczna rodziców,
wyraŜająca pragnienie stworzenia dzieciom świata wolnego od zła i uchronienia ich od
atomowej zagłady.
"Ja" czy "My"? Nawet przy jednoosobowym autorstwie przyjęta jest forma "my", tym
bardziej w przypadku współautorstwa. Jednak w tych miejscach ksiąŜki, w których uŜywa się
zaimka w pierwszej osobie, pozostaliśmy z dr. Rothenbergiem przy formie "ja", poniewaŜ
myślimy jednakowo, a forma "my" jest w naszym odczuciu bardziej bezosobowa, trochę
takŜe pompatyczna.
Wszystkie poprzednie wydania teŜ miały konsultantów pediatrów, z tym Ŝe obecnie ich
nazwiska wymienione są na stronie tytułowej. Lawrence R. Berger i Kathryn A. Mikesell
czytali poprzednie wydania i podzielili się z nami mnóstwem szczegółowych uwag i sugestii.
Larry Berger pomógł w spojrzeniu na Ŝycie dzieci i rodziców z perspektywy zdrowia
publicznego. Kathy Mikesell wniosła szczególnie duŜo jako pediatra i matka zarazem.

Zakres zmian w materiale i podejściu


Więcej miejsca poświęcono problematyce rozwodowej, sytuacji samotnej matki i samotnego
ojca oraz macochy i ojczyma, z uwagi na narastającą liczbę tego typu przypadków.
Omówiono szerzej karmienie piersią w przypadku matki pracującej. Inne jest teŜ spojrzenie
na rolę ojca przy narodzinach dziecka. Wprowadzono zupełnie nowe tematy, m.in. o
zaniedbywaniu dzieci i związaną z tym problemem przestępczością. Niektóre choroby
pominięto lub omówiono skrótowo z uwagi na rzadkość ich występowania. Na ich miejsce
wprowadzono kilka innych. Na dwie sprawy pragnę zwrócić specjalną uwagę i dlatego
omawiam je we wstępie.
Dzieci boją się wojny nuklearnej
Na narastające napięcie w stosunkach międzynarodowych dzieci i młodzieŜ reagują niemal
powszechnie autentycznym lękiem przed wojną nuklearną. Małe dzieci boją się, Ŝe zginą
rodzice, a wtedy pozostaną bez opieki. Starsze widzą bezpośrednie zagroŜenie dla siebie
samych. Pesymistycznie nastawiona dorastająca młodzieŜ zapytuje, jaki sens ma troska o
własne wykształcenie i zdrowie, jeśli moŜe przyjść śmierć, zanim rozpocznie się Ŝycie
zawodowe i zanim załoŜy się rodzinę.
Rodzice będą w stanie natchnąć dzieci pewną ufnością w przyszłość, jeśli będą mogli ze
spokojnym sumieniem powiedzieć: "Tak, istnieje niebezpieczeństwo, ale moŜna mu zapobiec,
jeśli wszyscy będziemy pracować na rzecz pokoju. My głosujemy na takich kandydatów na
prezydenta, senatora i członka Kongresu, którzy są za zamroŜeniem zbrojeń nuklearnych,
rozbrojeniem i pokojowym rozstrzyganiem sporów. Kierujemy pisemne apele do władz, i to
często. Przyłączamy się do ugrupowań pokojowych i uczestniczymy w pokojowych
manifestacjach. Wy równieŜ moŜecie pomóc, pisząc listy i biorąc udział w takich
manifestacjach."
Spór wokół pobłaŜliwości
Nie uwaŜam się za orędownika pobłaŜliwości wobec dzieci i chyba wszyscy wierni
Czytelnicy mojej ksiąŜki myślą podobnie. Ludzie, którzy zarzucają mi pobłaŜliwość, mówią z
oburzeniem, Ŝe nie czytali mego podręcznika i nigdy by zeń nie korzystali. Po raz pierwszy
oskarŜony zostałem w roku 1968 - w 22 lata po ukazaniu się tego tytułu - przez kilku
prominentów, którym bardzo nie podobał się mój protest przeciwko wojnie w Wietnamie.
Twierdzili oni, Ŝe doradzane przeze mnie "natychmiastowe gratyfikowanie" dzieci miało
wpływ na fakt, Ŝe tak wielu młodych ludzi niechętnych tej wojnie wykazało się "brakiem
odpowiedzialności, dyscypliny i patriotyzmu". Nie mówię w tej ksiąŜce o natychmiastowych
gratyfikacjach. Zawsze doradzałem i doradzam rodzicom, aby okazując szacunek własnemu
dziecku wymagali odeń szacunku dla siebie samych, a stawiając konsekwentne i jasne
Ŝądania wychowawcze, domagali się współpracy i grzeczności.

Do Czytelnika
Większość z Was ma lekarza pediatrę, do którego moŜe się zwrócić o poradę. PoniewaŜ zna
on Wasze dziecko, jest więc najmądrzejszym doradcą. Rzuci okiem na wysypkę czy zada
kilka pytań przez telefon i jest na ogól w stanie rozwiązać problem, który ksiąŜka moŜe Warn
tylko zagmatwać. KsiąŜka ta równieŜ nie jest pisana po to, aby sięgać po nią w celu ustalenia
rozpoznania i leczenia. Ma Warn dać tylko ogólną wiedzę o dziecku, jego kłopotach i
potrzebach. To prawda, Ŝe kilka fragmentów dotyczy udzielania pierwszej pomocy w nagłych
wypadkach z uwagi na tych nielicznych rodziców, którzy nie mają dostępu do lekarza. Lepiej,
aby mieli pomoc w postaci ksiąŜki niŜ Ŝadną. Jednak porada ksiąŜkowa nigdy nie jest ani tak
pomocna, ani tak bezpieczna, jak interwencja lekarska.
NajwaŜniejsze, aby tego, co piszę, nie brać całkiem dosłownie. KaŜde dziecko jest inne, tak
samo rodzice, określona choroba czy problem wychowawczy - są inni w kaŜdym
indywidualnym przypadku. Ja ogólnie omawiam sytuacje i problemy typowe. Pamiętajcie, Ŝe
wiecie bardzo duŜo o swoim dziecku, a ja nie wiem o nim nic.
OstrzeŜenie: Sprzedawcy encyklopedii dla dzieci, zestawów ksiąŜek o opiece i wychowaniu,
mebelków dziecięcych i ubranek oraz innego wyposaŜenia mogą Warn wmawiać, Ŝe dr Spock
czy dr Rothenberg są w jakiś sposób związani z ich produkcją czy sprzedaŜą, choćby przez
polecanie tych wyrobów. Wszystkie tego typu stwierdzenia są zwykiym oszustwem, które
upowaŜnia Was do postraszenia nachalnego sprzedawcy wezwaniem funkcjonariuszy. Nie
mamy Ŝadnych powiązań z tego rodzaju przedsięwzięciami i nigdy nie uŜyczaliśmy swoich
nazwisk w celach reklamowych. Dr Spock prowadzi stalą kolumnę w czasopiśmie Redbook,
jest autorem i współautorem kilku innych ksiąŜek, ale są one sprzedawane tylko w
księgarniach lub innych punktach sprzedaŜy rynkowej, nigdy za pośrednictwem
domokrąŜców.
Podziękowania
Od drą Spocka: Mam olbrzymi dług wdzięczności wobec wszystkich lekarzy i innych
specjalistów, takŜe wobec rodziców, którzy słuŜyli mi radą w czasie pracy nad czterema
poprzednimi wydaniami niniejszej ksiąŜki, a takŜe wobec doświadczonych redaktorów i
sekretarek, którzy doprowadzili mój maszynopis do druku: C. Andersen Aidrich, M.D.;
Barbara Biber, Ph.D.; Sylvia K. Bingham; Dale Bland, B.S.; David Bland, M.S.S.A.; Abram
Blau, M.D.; Gordon M. Bruce, M.D.; Marjorie Charney; Clement B.P. Cobb, M.D.; John R.
Cobb, M.D.; Carol Colbert, B.A.; Elizabeth S. Cole, M.S.W.; Frances Connor, Ph.D.; Michael
Cook, B.A.; Velma Davies, R.N.; Raiph De Palma, M.D.; Lucy Helen Dunn, M.A.; Edwin
Eigner, M.D.; Mary S. Fisher, Ph.D.;
Mary Hamm Flumerfelt, B.A.; Lewis Fraad, M.D.; David Fńedman, M.D., Edwin Gerrish,
M.D.; Harry Gold, M.D.; Sidonie M.Gruenberg" Hiram Hardesty, M.D.; William W. Heroy,
M.D.; Jiri Herrmaim; G.K. Hourwich, B. S.;
Frederick C. Hunt, M.D.; Frances L. lig, M.D.; Donald Jackson, M.D.;
John Kaster, M.D.; John Kennell, M.D.; Mary Lescaze; Milton I. Levine, M.D.;
Samuel Z. Levine, M.D.; Jean Marzollo, M.A.T.; Dianę Meslin; Frań Miller, B.A.; John
Montgomery, M.D.; Hamden C. Moody, M.D.; Gisela Moriarty; Frank Mueller; Marjorie
Mueller; Norma Nero; Pean Nickels; Robert Nickels, M.S.W.; Charles O'Regan, M.D.; Peggy
Daly Pizzo, M.Ed.; Marian Putnam, M.D.; John Reinhart, M.D.; Oscar M. Schloss, M.D.;
Milton J. E. Senn, M.D.; Betty R. Shreve, M.S.; Cari H. Smith, M.D.; Norma Spector;
Samuel Spector, M.D.; Jessie Stanton; Linda Steckelberg; Marion Stranahan, M.D.; Rebecca
S. Straus, M. A.; Irving Sunshine, M.D.; Sophie van S. Theis, L.H.D.; K. E. Thomsett;
Wiliam Wallace, M.D.; Myron E. Wegman, M.D.;
E. R. Woodyatt; Lois Woodyatt; Caroline B. Zachry, Ph.D.
Od drą Rothenberga: Jestem wielce zobowiązany następującym kolegom i przyjaciołom za
ich szlachetną gotowość do współpracy i pomoc techniczną:
Molly Bennett-Kaufman, C.R.N., P.N.P.; Edwin L. Bierman, M.D.;
Lawrence Corey, M.D.; Treuman Katz, Chief Executive Officer and the Board ofTrustees
ofChiIdren's Orthopedic Hospital and Medical Center; Lauri Lowen;
Edgar K. Marcuse, M.D.; Tona McGuire, Ph.D.; Bette O'Donnell, R.D.;
Linda Quan, M.D.; Mark A.Richardson, M.D.; John L. Short, M.D. i David Tapper. M.D.
Moje najgorętsze podziękowania kieruję do mojej sekretarki, pani Barbary K. Lovseth, za jej
nie kończącą się wytrwałość, cierpliwość, kompetencję i pogodę

ducha w okresie przygotowywania maszynopisu, do którego wniosła zresztą wiele cennych


sugestii.
Moje podziękowania składam pani Beverly Lewis, wydawcy tej ksiąŜki, i innym osobom z
Wydawnictwa Pocket Books, którzy słuŜyli fachową wiedzą i opieką w toku pracy nad
piątym wydaniem.
Pragnę podziękować dr. Spockowi, mojemu nauczycielowi, koledze i przyjacielowi.
Cierpliwie kierował mną podczas tej pracy, okazując nadzwyczajną skromność, prostotę i
mądrość. Moja Ŝona, Jo, jako moja podpora psychiczna i organizacyjna, umoŜliwiła mi po
prostu uczestnictwo w tym przedsięwzięciu.

W ciągu pierwszego roku pisania tej ksiąŜki, a były to w sumie trzy lata, w latach
czterdziestych, Jane przepisywała na maszynie rękopis - pod moje bardzo wolne dyktando -
od godziny 9 wieczorem po skończonej kolacji (i normalnej całodziennej praktyce), aŜ do
godziny l w nocy. Ustalała ponadto drobiazgowo, ile zalecać pieluszek, prześcieradełek,
materacyków, śpioszków, koszulek, butelek i smoczków. Sprawdzała na róŜne sposoby
przygotowywanie mieszanki, aby zyskać pewność, Ŝe polecimy najlepsze metody.
Gdy stało się oczywiste, Ŝe nigdy nie skończymy tej pracy, jeśli nadal będziemy prowadzić
normalne Ŝycie towarzyskie, Jane sama zasugerowała, aby z niego zrezygnować, co było
prawdziwym wyrzeczeniem.
W drugim roku pisania, gdy słuŜyłem w marynarce wojennej stacjonującej poza Nowym
Jorkiem i nie mogłem zwalniać się ze słuŜby w ciągu dnia, Jane odbywała konsultacje ze
specjalistami i wydawcami.
W trzecim roku, kiedy przeniesiono mnie do Kalifornii, a ksiąŜka była na ukończeniu, to
właśnie Jane spędzała setki godzin nad ostatecznymi korektami i indeksem. Zapisywała
zmiany i poprawki, jakie dyktowałem Jej słowo po słowie przez międzymiastowy telefon o 2
w nocy (nie dostawałem wcześniej połączeń z Nowym Jorkiem), aby rano spieszyć z nimi do
Wydawcy. Była niezmordowanie pomocna. Jej rady były zawsze mądre i praktyczne. Bez niej
ta ksiąŜka nie byłaby tym, czym jest.
B.S.

Mary Morgan wniosła szczególnie cenny wkład w piąte wydanie. To ona właśnie
zasugerowała, aby wciągnąć do współpracy dr. Rothenberga, poniewaŜ znała i podziwiała
jego publikacje na temat szkodliwego wpływu na psychikę dziecięcą przemocy pokazywanej
w telewizji. Uczestniczyła w rozmowach z czterema wspomnianymi kandydatami,
przyczyniła się do wyboru dr. Rothenberga, brała udział w nie kończących się konsultacjach z
prawnikami, dotyczących szczegółów umowy między współautorami.
B.S.

O rodzicach
W nowej roli
l. Wiara w siebie to podstawa powodzenia. Oczekujecie dziecka. Jesteście podnieceni,
szczęśliwi, ale zastanawiacie się, czy nie mając doświadczenia, sprostacie nowym
obowiązkom. UwaŜniej słuchacie ostatnio rozmów krewnych i znajomych o wychowaniu
dzieci. Czytacie w gazetach i czasopismach artykuły pisane przez specjalistów. Gdy dziecko
się urodzi, będziecie niewątpliwie instruowani jeszcze przez lekarzy i pielęgniarki. Dowiecie
się wszystkiego o witaminach i szczepieniach. Niejedno wyda wam się niezmiernie
skomplikowane. Jedna bowiem matka powie, Ŝe jajko naleŜy podawać wcześnie ze względu
na zawartość Ŝelaza, inna - Ŝe nie naleŜy się spieszyć, bo wywołuje uczulenia. Usłyszycie teŜ,
Ŝe dziecko łatwo rozpieścić, nosząc je na rękach, to znów, Ŝe potrzebuje duŜo pieszczoty.
Spotkacie się ze zdaniem, Ŝe bajki przyczyniają się do nerwowości dziecka i - odwrotnie - Ŝe
rozładowują napięcie.
Nie bierzcie za powaŜnie wszystkiego, co radzą sąsiedzi, nie deprymujcie się tym, co mówią
specjaliści. Zaufajcie własnemu zdrowemu rozsądkowi, nie szukajcie zmartwień, gdy ich nie
ma, kierujcie się instynktem i przestrzegajcie wskazówek lekarza, a okaŜe się, Ŝe wychowanie
dziecka nie jest aŜ tak skomplikowanym zadaniem. Wiadomo nie od dziś, Ŝe naturalna,
wypływająca z miłości, opieka rodzicielska jest dla dzieci stokroć cenniejsza niŜ sprawne
przewijanie pieluszek i biegłość w przyrządzaniu mieszanki. KaŜde wzięcie maleństwa na
ręce, choćby początkowo niezgrabne, kaŜde przewijanie, kąpiel, karmienie, kaŜdy uśmiech
budzą w nim poczucie, Ŝe naleŜy właśnie do was, u was zaś - pełnię oddania dla niego. Nikt
inny na świecie, z ogromnym nawet doświadczeniem, nie zaspokoi tej potrzeby dziecka.
Poszerzając ciągle zakres badań nad róŜnymi metodami wychowywania dzieci, specjaliści
przekonywali się coraz dobitniej, Ŝe to, co dobra matka i ojciec wiedzeni instynktem robią
wokół dziecka, jest dla niego mimo wszystko najlepsze. Co więcej, rodzice najlepiej
wypełniają swe powinności, gdy są naturalni, nie skrępowani, wyzbyci lęku. Lepiej bowiem
popełnić ileś błędów, zachowując naturalność, niŜ robić wszystko z drobiazgową
dokładnością podyktowaną uczuciem niepokoju.
Specjalne kursy dla matek i ojców oczekujących dziecka organizowane są w wielu
miejscowościach przez Visiting Nurse Association (Stowarzyszenie
15

Pielęgniarek), Czerwony KrzyŜ lub lokalny wydział zdrowia. Omawia się na nich wątpliwości
i problemy przyszłych rodziców, dotyczące ciąŜy, porodu i opieki nad niemowlęciem.
W punkcie 106 mówię o nowych sposobach odbywania porodu i podaję, gdzie szukać bliŜszej
informacji.
2. Jak nauczyć się nowej roli? Ojciec i matka tak naprawdę nie nauczą się, jak dbać o dzieci i
jak sobie z nimi radzić, z podręczników i pogadanek, choć i te są waŜne dla wyjaśnienia
konkretnych problemów i rozwiania wątpliwości. Podstawy wynoszą juŜ z dzieciństwa, bo
sami byli wychowywani w pewien określony sposób. A praktykowali teŜ wtedy nieustannie,
bawiąc się lalkami i "w dom".
Sami przekonacie się, Ŝe reszty moŜna się nauczyć stopniowo, opiekując się własnym
dzieckiem. To właśnie codzienne pielęgnowanie maleństwa, przekonywanie się, Ŝe dajecie
sobie radę z karmieniem, zmienianiem pieluszek, kąpielą i wreszcie świadomość, Ŝe mała czy
mały z zadowoleniem przyjmuje wasze celebracje - to wszystko oswaja was z dzieckiem,
dodaje pewności siebie i budzi miłość. Silna więź i wzajemna ufność rozwijają się
niepostrzeŜenie. Gdy mały poczuje się juŜ odrębną osobą, która po swojemu myśli i chce
postawić na swoim - a zacznie się to około pierwszego roku Ŝycia - i wy, i on będziecie mieli
na czym się oprzeć, by poradzić sobie z takimi np. problemami, jak nadmierna Ŝądza
poznawania świata i postawa "na nie".
Rodzice są oczywiście świadomi własnego wpływu na dziecko, ale często zaskakuje ich fakt,
Ŝe istnieje takŜe kierunek odwrotny - Ŝe sami rozwijają się, ucząc się niejednego od własnych
dzieci. Innymi słowy bycie matką i ojcem staje się w Ŝyciu dorosłego człowieka niezwykle
znaczącym etapem rozwojowym.
Dziecko źródłem radości
3. Nie bójcie się własnego dziecka. Sądząc po tym, co mówią niektórzy - w tym takŜe lekarze
- o nadmiarze trosk, jakie stają się udziałem rodziców, moŜna by nabrać przekonania, Ŝe
dzieci przychodzą na świat z mocnym postanowieniem wejścia nam na głowę. To nieprawda.
Wasza mała czy mały rodzi się, by wyrosnąć na rozsądnego i sympatycznego człowieka.
Nie bójcie się nakarmić małą, gdy myślicie, Ŝe właśnie płacze z głodu. Gdyby nawet chodziło
o coś innego, zje tylko troszeczkę, zostawiając resztę.
Nie bójcie się okazywać jej uczucia i cieszyć się jej obecnością. KaŜde dziecko potrzebuje
uśmiechu, łagodnej i czułej rozmowy, zabawy, pieszczoty - tak samo, jak potrzebuje witamin
i energii. W serdecznej atmosferze wyrośnie na człowieka umiejącego kochać innych i
czerpiącego z Ŝycia wiele radości. Dziecko, które nie zna czułości, wyrośnie na osobę zimną i
obojętną.
Nie bójcie się spełniać i innych pragnień małej, jeśli nie są niedorzeczne i nie robią z was
niewolników. JeŜeli płacze w pierwszych tygodniach Ŝycia, na pewno z takich czy innych
powodów jest jej źle ~ dokucza jej głód, niestrawność, zmęczenie, niepokój. Obawa, jaką
odczuwacie słysząc jej płacz, potrzeba niesienia
16

jej pomocy mają odtąd stać się częścią waszego Ŝycia. MoŜe właśnie teraz trzeba małą wziąć
na ręce, ukołysać, ponosić.
Zepsute dziecko nie jest produktem okazywanego w rozsądny sposób uczucia i nie staje się
takie z dnia na dzień. Dochodzi do tego stopniowo, gdy rodzice są zbyt lękliwie nastawieni,
by kierować się zdrowym rozsądkiem lub gdy sami pragną stać się niewolnikami i zachęcają
dziecko do przyjęcia roli tyrana.
KtóŜ z nas nie pragnie, by jego dziecko wyrosło na człowieka o zdrowych nawykach, łatwego
we współŜyciu. I sam malec, nie przymuszany wcale, woli jadać w rozsądnych godzinach, a
potem z własnej woli uczy się, jak zachowywać się przy stole. Nie będzie równieŜ kłopotu z
wypróŜnieniami pod warunkiem, Ŝe stolce nie będą twarde), przy czym mogą być zarówno
regularne, jak i nieregularne, zaleŜnie od indywidualnych predyspozycji; później pokaŜecie
dziecku, gdzie ma usiąść w celu wypróŜnienia. Dziecko wykształci teŜ własne nawyki spania
zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem organizmu. Wszystkie swoje nawyki zechce
wcześniej czy później dostosować do zwyczajów panujących w domu - przy minimalnej tylko
ingerencji z waszej strony.
4. Dziecko w pełni akceptowane rozwija się najlepiej. KaŜde dziecko ma inną twarz. KaŜde
rozwija się takŜe według całkowicie indywidualnego modelu. Jakieś niemowlę moŜe być
bardzo zaawansowane w rozwoju fizycznym i ruchowym - wcześnie siada, wstaje, chodzi.
Powiemy o nim, Ŝe to mały atieta. Jednocześnie nie kwapi się do podejmowania czynności
wymagających zręczności manualnej, ociąga się z mówieniem. Co więcej, taki właśnie
"atleta", co to z łatwością przewraca się na wszystkie strony, dźwiga się na nóŜki i raczkuje,
moŜe niekiedy opóźniać się w nauce chodzenia. Dzieciom sprawnym ruchowo często późno
wyrzynają się ząbki i odwrotnie. Niejednokrotnie dzieci wyróŜniające się w nauce szkolnej z
takim opóźnieniem zaczynały mówić, iŜ rodzice podejrzewali momentami, Ŝe są nieme.
Dzieci zaś przeciętnie zdolne nierzadko mówiły bardzo wcześnie. Celowo mówię tu o
dzieciach z niewyrównanymi wskaźnikami rozwojowymi, aŜeby dać wyobraŜenie o tym, jaka
mieszanina róŜnych cech i torów rozwojowych stanowi o ukształtowaniu się jednego
człowieka.
Są osoby od urodzenia grubokościste, masywne i krępe, inne urodziły się i pozostały
drobnokościste i delikatne. O niektórych mówimy, Ŝe mają wrodzoną skłonność do tycia.
Nawet jeśli chudną, np. podczas choroby, bardzo szybko to wyrównują. Kłopoty, jakie
miewają w Ŝyciu, nigdy nie odbierają im apetytu. Inne zachowują szczupłą sylwetkę, mimo Ŝe
odŜywiają się bardzo dobrze i Ŝycie układa im się gładko. Kochajcie dzieci za to, czym są,
cieszcie się, Ŝe tak właśnie, a nie inaczej wyglądają i zachowują się. Zapomnijcie o
przymiotach, których wasze dziecko nie ma. To nie są rady dyktowane wyłącznie moim
sentymentem do dzieci. Przemawiają za tym względy natury praktycznej. Dzieci w pełni
akceptowane, choćby były nawet pospolite, niezdarne czy wreszcie mato zdolne, uwierzą w
siebie i będą szczęśliwe. Nauczą się wykorzystywać jak najlepiej te zdolności, jakimi są
obdarzone, i te sytuacje Ŝyciowe, jakie im będą sprzyjały. Nic sobie nie będą robić z własnych
braków. Natomiast dzieci nie aprobowane w pełni przez rodziców, którym towarzyszy stale
poczucie, Ŝe nie są w gruncie rzeczy udane, będą wyrastać z brakiem wiary w siebie. Nigdy
nie wykorzystają

Dziecko
17

w pełni własnych moŜliwości intelektualnych i nabytych umiejętności ani teza posiadanych


walorów fizycznych. Zaczynając zaś Ŝycie z jakimś niedostatkiera| fizycznym czy
umysłowym, spotęgują go dziesięciokrotnie do czasu osiągnięcii dojrzałości.
5. Niemowlęta nie są z kruchego szkła. "Tak strasznie się boję, Ŝe zrobię mu krzywdę,
obchodząc się z nim nieumiejętnie" - tak się często mówi przy pierwszym dziecku. Nie
musicie się aŜ tak martwić; wasze maleństwo jest dośći wytrzymałe. Niemowlę moŜna
trzymać w róŜny sposób. Jeśli przypadkiem) główka kiwnie mu się do tyłu, nie stanie mu się
zaraz krzywda. Nie zarośnięte miejsce czaszki (ciemiączko) chronione jest wytrzymałą
niczym brezent błoną, którą nie tak łatwo uszkodzić. System kontrolujący temperaturę ciała
działa juŜ zupełnie sprawnie u niemowlęcia o wadze 3 kg, jeśli okrywane jest w miarę
rozsądnie. Niemowlę ma znaczną odporność na działanie większości bakterii. Gdy
przeziębienie nawiedzi całą waszą rodzinę, u małej czy małego będzie miało najłagodniejszy
przebieg. Jeśli mała zaplącze w coś główkę, instynkt nakaŜe jej walczyć o wyswobodzenie i
krzyczeć o pomoc. Jeśli będzie dostawała za mało pokarmu, będzie prawdopodobnie płakała,
chcąc więcej. Przy raŜącym świetle będzie mruŜyła oczka i okazywała zniecierpliwienie.
(MoŜecie bez obaw zrobić jej zdjęcie fleszem, choć pewnie troszkę się wystraszy).
Pamiętajcie, Ŝe sama wie, ile snu potrzebuje, i Ŝe go sobie nie odmawia. Umie zadbać o siebie
zupełnie nieźle, jak na osobę, która nie mówi ani słowa i nic jeszcze nie wie o otaczającym
świecie.
6. Noworodek rozczarowuje zwykle swym wyglądem tych rodziców, którzy nigdy dotąd nie
widzieli dziecka zaraz po urodzeniu. Jego ciałko pokryte jest śliską białawą mazią, która -
jeśli nie zostanie zmyta - będzie wchłaniana stopniowo i zmniejszy moŜliwość pojawienia się
jakiejś wysypki podczas pobytu w szpitalu. Skóra noworodka jest zwykle silnie
zaczerwieniona. Twarzyczka bywa nalana, bez wyrazu, niekiedy z sinawymi śladami po
kleszczach*. Główka jest zniekształcona przez ucisk, jakiemu podlegała w czasie porodu -
czoło jest ledwie zaznaczone, czaszka wydłuŜona z tyłu i nieproporcjonalnie wielka w
stosunku do twarzy. Do tego zdarza się krwiak, czyli miejscowy wylew pod skórą czaszM,
wystający w kształcie guza i zanikający dopiero po kilku tygodniach. W parę dni po
urodzeniu moŜe pojawić się tzw. fizjologiczna Ŝółtaczka, objawiająca się Ŝółtawym
zabarwieniem skóry i utrzymująca się około tygodnia. (śółtaczka pojawiająca się zaraz
pierwszego dnia'lub bardzo wyraźna, albo teŜ trwająca dłuŜej niŜ tydzień, powinna być
zgłoszona lekarzowi). U podstawy kręgosłupa widoczna jest często sina plama, tzw.
mongolska, która stopniowo znika.
Całe ciało niemowlęcia jest pokryte delikatnymi włoskami, które wycierają się mniej więcej
w ciągu tygodnia. Niektóre niemowlęta mają główkę pokrytą czarnymi włosami,
zarastającymi aŜ na czoło. Pierwsze włoski, niezaleŜnie od ich koloru i rodzaju, wycierają się,
a nowe, które wyrosną wcześniej czy później, mogą być zupełnie inne.
* Mowa o kleszczach połoŜniczych stosowanych jako lekarskie narzędzia pomocnicze przy
niektórych porodach (przyp. red.).
18

Kontakt fizyczny i inne więzy


7. Stworzyliśmy dystans między matką a niemowlęciem. U ludów pierwotnych niemowlęta
noszone przez matkę czują nadal ciepło jej ciała i są w ciągłym ruchu. Przed urodzeniem
dzieci są nie tylko osłonięte, ogrzewane i karmione ciałem matki, ale uczestniczą teŜ w
kaŜdym jej ruchu.
W wielu prymitywnych społeczeństwach, których nie objęła jeszcze idąca przez świat fala
uprzemysłowienia, niemowlęta są na ogól noszone cały dzień przez matki, które przywiązują
je do siebie w kawałku płachty. W dalszym ciągu uczestniczą więc we wszystkich
poruszeniach matki krzątającej się wokół codziennych zajęć: zbierania i przygotowywania
Ŝywności, pracy w polu, tkania, sprzątania. Karmione są przez nią, jak tylko zakwilą. Nie
tylko słyszą matkę, ale czują takŜe wibrację jej mowy i śpiewu.
U wielu ludów nawet w wieku poniemowlęcym dzieci są jeszcze noszone znaczną część dnia
przez niewiele od siebie starsze siostry.
Nasze społeczeństwo znalazło mnóstwo pomysłowych sposobów na stworzenie dystansu
między matką a dzieckiem.
Wymyśliło poród w narkozie, który - w odróŜnieniu od naturalnego - przestaje być dla matki
dramatycznym świadectwem tego, Ŝe to ona sama stwarza i rodzi własne dziecko. Po
porodzie dzieci są błyskawicznie "porywane" do sali dla noworodków, gdzie zajmują się nimi
inne osoby, co budzi u matek poczucie niekompetencji. Dzieci są karmione z butelki krowim
mlekiem, a więc i one same, i matki tracą okazję do zadzierzgnięcia najintymniejszych
więzów, jakie mogą powstać w procesie opiekowania się potomstwem. To my wymyśliliśmy
podpórkę podtrzymującą butelkę na piersiach niemowlęcia po to, by rodzice mogli zająć się
czymś innym podczas tak krótkich przecieŜ chwil, kiedy maleństwa budzą się i jedzą.
To nam wydaje się naturalne układanie niemowląt na płaskich twardych materacykach, w
łóŜeczkach, które ich nie kołyszą i stoją w odizolowanych cichych pokojach.
My mamy przenośne plastykowe leŜaki, do których przywiązujemy niemowlęta, aby ich nie
nosić, kiedy się obudzą czy są niespokojne. UŜywamy leŜaczków w domu i w samochodzie,
w nich przenosimy niemowlęta z miejsca na miejsce.
My takŜe wsadzamy dzieci do kojców, gdzie im nic nie grozi, w związku z czym nie musimy
ich brać na ręce, kołysać i nosić.
Dwaj moi przyjaciele lekarze, John Kennel i Marshall Klaus, którzy w indiańskiej wiosce w
Gwatemali całymi miesiącami obserwowali dzieci wychowywane w warunkach
prymitywnych, podkreślają, Ŝe praktycznie nie spotykali tam wymiotujących, płaczących,
nerwowych i cierpiących na kolkę niemowląt. A matki nie słyszały tam nawet o tym, Ŝe po
karmieniu niemowlęciu powinno się odbić.
Dr Kennel i dr Klaus obserwowali teŜ, co instynktownie robią matki amerykańskie, gdy
wolno im wkrótce po porodzie nacieszyć się przez jakiś czas dzieckiem. Nie ograniczają się
do oglądania. Wiele czasu spędzają dotykając palcami rączek i nóŜek noworodka, jego ciałka
i twarzy. A w ileś miesięcy później
19

te właśnie matki są bardziej oswojone z dzieckiem, bo i ono samo reaguje na wszystko


pozytywniej niŜ dzieci matek, którym nie stworzono moŜliwości dotykania niemowlęcia tuŜ
po jego przyjściu na świat.
Myślę, Ŝe rodzice w naszym społeczeństwie powinni być świadomi tego, jak róŜne - a nawet
dziwaczne - są nasze metody opieki w porównaniu z tym, co instynktowne w mniej
cywilizowanych społeczeństwach.
8. Jak być w zgodzie z naturą. Proponowałbym takie rozwiązania:
Naturalny poród i przebywanie w jednym pomieszczeniu z nowo narodzonym dzieckiem
powinny być dostępne dla wszystkich, którzy tego pragną.
Matki i ojcowie powinni choć na godzinę dostawać dziecko wkrótce po porodzie, zwłaszcza
gdy przebywanie w jednym pomieszczeniu z noworodkiem nie jest moŜliwe.
Matka powinna być zachęcana do karmienia piersią, zwłaszcza przez pielęgniarki i lekarzy, a
takŜe przez rodzinę.
Nie naleŜy stosować podpórek pod butelkę - z wyjątkiem sytuacji, kiedy nie da się tego
uniknąć, bo np. matka bliźniąt, jeśli nie ma Ŝadnej pomocy, musi przy kaŜdym karmieniu
podeprzeć butelkę przynajmniej jednemu niemowlęciu.
Matki i ojcowie, kiedy wychodzą z dzieckiem z domu lub uspokajają niezadowolone czy
cierpiące na gazy, powinni częściej uŜywać nosidelek niŜ leŜaczków niemowlęcych.
Nosidelko lepiej spełnia swe zadanie, jeśli niemowlę noszone jest z przodu, a nie na plecach.
Surowość czy pobłaŜanie
9. To wątpliwość dręcząca niedoświadczonych rodziców. Większość z nich znajduje wkrótce
właściwą odpowiedź. Dla części pozostaje to dręczącym problemem, niezaleŜnie od
doświadczeń, jakie nabywają.
Jeśli chodzi o moją opinię, mogę od razu na wstępie wyłoŜyć karty na stół mówiąc krótko, iŜ
rzecz nie w tym, czy rodzice będą surowi czy pobłaŜliwi. Jeśli są dobrzy z natury i nie lękają
się okazywania - gdy potrzeba - stanowczości, osiągną pozytywne rezultaty zarówno przy
umiarkowanej surowości jak i umiarkowanej łagodności. Natomiast surowość wypływająca z
chłodu uczuciowego lub pobłaŜliwość połączona z lękiem i niezdecydowaniem mogą
jednakowo prowadzić do złych rezultatów. Istotne jest, z jakim nastawieniem rodzice
podchodzą do dziecka i jaka postawa rozwija się w efekcie u niego.
10. Jesteśmy świadkami wielkich przemian. Trudno byłoby mówić na ten temat z jakimś
dystansem bez sięgnięcia do historii. Poglądy bowiem na wychowanie zmieniają się wraz z
epokami. W epoce wiktoriańskiej np. niezwykle surowo przestrzegano dobrych manier i
obyczajów. W dwudziestym wieku, a zwłaszcza po II wojnie światowej, nastąpił odwrót od
tego, spowodowany wieloma czynnikami. Wielcy amerykańscy pionierzy w badaniach nad
oświatą i wychowaniem, jak John Dewey i William Kilpatrick, udowodnili, Ŝe dziecko uczy
się lepiej
20

i szybciej przy zastosowaniu takiej metody, która uwzględnia jego indywidualną gotowość -
na danym etapie rozwoju - do robienia postępów i zakłada, Ŝe wszystkie dzieci chętnie się
uczą, jeśli temat jest właściwie dobrany do ich poziomu i aktualnych zainteresowań. Freud i
jego następcy udowadniali, Ŝe rygorystyczne ćwiczenie w przestrzeganiu higieny osobistej i
straszenie dziecka sprawami seksu moŜe zaburzyć osobowość i doprowadzić do nerwicy.
Badania nad przestępcami i kryminalistami wykazały, Ŝe większość z nich cierpiała w
dzieciństwie na brak miłości, a nie na brak kary. Te właśnie odkrycia przyczyniły się między
innymi do ogólnego złagodzenia dyscypliny wychowawczej i zwiększenia starań o
zapewnienie dzieciom tego, czego kaŜde z nich jako odrębna indywidualność potrzebuje.
Kilku luminarzy amerykańskiej psychiatrii - Aidrich, Powers i Gesell - zaczęło wprowadzać
filozofię zbliŜoną do praktyki pediatrycznej. AŜ do lat czterdziestych lekarze pozostali jednak
niewzruszeni w sprawie karmienia niemowląt, obawiając się, iŜ nieregularne godziny i
niejednakowe porcje mieszanki mogą wywołać groźne biegunki, które powodowały tak wiele
zgonów wśród niemowląt. Dopiero później eksperymenty doktora Prestona McLendona i pani
Frances P. Simsarion z rytmem karmienia uwzględniającym indywidualne zapotrzebowanie,
opublikowane w 1942 r., przekonały lekarzy, Ŝe większość dzieci moŜe chować się
znakomicie i zdrowo, narzucając własne godziny karmienia. Od tego czasu rozpoczął się
gwałtowny, o szerokim zasięgu zwrot w praktyce pediatrycznej. Obecnie większość
niemowląt w Ameryce karmiona jest w pierwszych tygodniach Ŝycia według mniej lub
bardziej swobodnego rytmu posiłków.
Lekarze, do niedawna jeszcze ostrzegający rodziców przed uleganiem dziecku, zachęcają ich
obecnie, by wychodzili naprzeciw jego indywidualnym potrzebom, dotyczącym nie tylko
jedzenia, ale takŜe pieszczoty i uczucia.
Wspomniane przewartościowania poglądów oraz zmiany w postawach i metodach
wychowawczych stały się dobrodziejstwem dla większości dzieci i rodziców. Mniej z nich
Ŝyje teraz w napięciu, powiększyło się grono szczęśliwych.
W społeczeństwie amerykańskim nie jest oczywiście moŜliwe aby zaszły tak głębokie zmiany
przekonań - na skalę rzeczywiście rewolucyjną - bez jednoczesnego budzenia się wątpliwości
w umysłach wielu rodziców, bez ich kompletnego często zagubienia się. W naturze ludzkiej
leŜy skłonność do wychowywania dzieci wedle gotowych wzorów, doświadczonych na sobie
w dzieciństwie. Łatwo jest przyjąć nowe koncepcje, jeśli dotyczą witamin i szczepień. Ale
rodzice, sami wychowywani rygorystycznie w sprawach dotyczących posłuszeństwa,
poprawnego zachowania się, seksu i prawdomówności, cierpią moralnie - co jest naturalne,
nawet nieuniknione - w konfrontacji z tego typu problemami u własnych dzieci. Przypuśćmy,
Ŝe zmieniliście wasze poglądy w związku z tym, co przestudiowaliście, czytaliście czy
słyszeliście. Gdy jednak wasze dziecko zrobi coś, co sami jako dzieci uwaŜalibyście za złe,
zareagujecie prawdopodobnie takim napięciem, niepokojem i złością, o jakie byście siebie nie
podejrzewali. Nie ma się czego wstydzić. To sama natura chce, by ludzie uczyli się w ten
sposób, jak opiekować się dzieckiem - właśnie na podstawie doświadczeń z własnego
dzieciństwa. Dzięki temu cywilizacje zachowują stabilność i ideały przekazywane są z
pokolenia na pokolenie.
21

W minionym pięćdziesięcioleciu, które było świadkiem zmieniających się teorii, większość


rodziców sprostała swoim obowiązkom właśnie dzięki temu, Ŝe sami dorastali w miarę
szczęśliwi, i w związku z tym bez obawy wychowywali własne dzieci tradycyjnymi
metodami, nie przyjmując Ŝadnej z nowych teorii w sposób krańcowo dosłowny. Gdy lekarze
kładli nacisk na regularność, rodzice przyjmowali jako zasadę regularne godziny karmienia (z
łatwością dostosowywała się teŜ do nich większość dzieci), ale nie bali się uczynić wyjątku,
instynktownie czując, iŜ jest uzasadniony w sytuacji, kiedy dziecko sygnalizuje dotkliwy głód
przed wyznaczoną godziną.
A ostatnio, gdy lekarze kładą z kolei nacisk na swobodę, rodzice - ufając własnemu wyczuciu
- teŜ z nią nie przesadzają. Nie pozwolą na to, Ŝeby śpiące, a uparte dziecko nie poszło do
łóŜka, poniewaŜ wiedzą doskonale (głównie z własnego dzieciństwa), Ŝe jak nadchodzi pora
spania, to trzeba się szykować do łóŜka i w tej sytuacji teorie na temat swobody mają
niewielkie, zastosowanie.
11. Rodzice zdezorientowani nowymi teoriami dzielą się na dwie gmpy. Pierwsza to ci,
którzy wyrastali z poczuciem niewiary we własne zdanie. JeŜeli nie mają do siebie zaufania,
muszą - chcąc nie chcąc - kierować się tym, co mówią inni. Druga grupa to ci, którzy
uwaŜają, Ŝe sami byli wychowywani zbyt rygorystycznie. Pamiętają Ŝal. Jaki nierzadko czuli
do rodziców, i nie chcą, by ich własne dzieci Ŝywiły podobne uczucie do nich samych. Z
takim nastawieniem znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Chcąc wychowywać dzieci tak,
jak sami byliście wychowywani, macie gotowy wzór. Wiecie, na ile mają być posłuszne,
pomocne i grzeczne. Nie musicie zastanawiać się nad kaŜdą sprawą. Jeśli natomiast chcecie
traktować dzieci zupełnie inaczej, niŜ sami byliście traktowani - np. bardziej pobłaŜliwie lub
raczej jako partnerów - nie będziecie mieli Ŝadnego drogowskazu ostrzegającego np., Ŝe dalej
na tej drodze lepiej się nie posuwać. Gdy sprawy zaczną wymykać się wam z rąk - bo np.
dziecko wykorzystuje waszą pobłaŜliwość - cięŜko będzie wrócić na właściwą ścieŜkę. To, Ŝe
dziecko nierzadko doprowadzi was do wściekłości, to jeszcze nic. Chodzi o to, Ŝe im bardziej
będziecie zagniewani, tym więcej poczujecie się winni, bo ogarnie was niepokój, Ŝe
naśladujecie wzór, którego byliście zdecydowani unikać. •
Oczywiście przedstawiam to wszystko w czamo-białym przejaskrawieniu. Jako
niedoświadczeni rodzice wszyscy zaczynamy od tego, Ŝe się częściowo zgadzamy i
częściowo nie zgadzamy z metodami stosowanymi przez naszych własnych rodziców.
Niektórzy z nas w mniejszym, inni w większym stopniu. I większość z nas znajduje w miarę
rozsądny kompromis. Popadłem celowo w przesadę, Ŝeby unaocznić trudności, z jakimi
borykają się niektórzy rodzice.
12. Nie odstępujcie od własnych przekonań. Myślę, iŜ rodzice z natury skłonni do surowości,
powinni pozostać sobie wierni i wychowywać dzieci w poczuciu dyscypliny. Umiarkowana
surowość - sprowadzająca się do wymagania od dziecka poprawnego zachowania,
natychmiastowego posłuszeństwa i bezwzględnego porządku - nie moŜe być krzywdząca,
jeśli rodzice są w gruncie rzeczy oddani dzieciom, a one są przy tym szczęśliwe i Ŝyczliwe dla
otoczenia. Surowość jest natomiast szkodliwa u rodziców apodyktycznych, szorstkich, bez
przerwy
22
garnących, nie liczących się z wiekiem i indywidualnością dziecka. Ten typ surowości wyda
owoce w postaci dzieci albo potulnych i bezbarwnych, albo małodusznych w stosunku do
otoczenia.
Zwolennicy swobody wychowawczej, których nie razi to, Ŝe ich dziecko ma niedbały sposób
bycia, jeśli jest ono z gruntu dobre, a takŜe tacy, którzy nie przesadzają na punkcie np.
czystości i punktualności, teŜ wychowają dzieci wraŜliwe i wychodzące innym naprzeciw,
pod warunkiem, Ŝe nie będą lękać się okazywania stanowczości w tych sprawach, które im
samym wydają się waŜne.
Gdy zbytnia łagodność wydaje niedobre owoce, to częściowo tylko - a nie głównie - w
następstwie stawiania za małych wymagań. Jest to raczej związane albo z lękiem i poczuciem
winy rodziców, Ŝe w ogóle ośmielają się czegoś Ŝądać, albo teŜ z prowokowaniem przez nich
samych sytuacji, w których jajku wydaje się, Ŝe jest mądrzejsze od kury.
Ku jakim celom zmierzacie wychowując dziecko?
W naszym dwudziestym stuleciu wychowywanie dzieci wprawia rodziców w coraz większe
zakłopotanie, poniewaŜ odeszliśmy od wielu staromodnych przekonań, określających, jaką
moralność, ambicje i cechy charakteru chcielibyśmy widzieć u dzieci. Straciliśmy nawet
przeświadczenie o celowości ludzkiej egzystencji. Zamiast tego opieramy się na teoriach
psychologicznych. Są one pomocne w rozwiązywaniu problemów mniejszej wagi, mało
przydatne w wyjaśnianiu pytań natury ogólnej.
Być moŜe nie jesteście świadomi tych zmian, dlatego Ŝe stanowicie przecieŜ cząstkę swych
czasów, a moŜe dlatego, Ŝe wyrośliście w rodzinie o wyjątkowo ugruntowanych tradycjach.
13. Inne kraje i czasy. W dawnych czasach panowało w wielu krajach przekonanie, Ŝe
głównym celem ludzkości - stawianym ponad utrzymaniem gatunku - jest słuŜyć Bogu, w
myśl jego zaleceń, objawianych przez religię. Dlatego właśnie w wiekach średnich
najbardziej imponującymi budowlami były kościoły. Mniej więcej to samo moŜna powiedzieć
o Ameryce okresu kolonialnego. Dzieciom nie przychodziło do głowy, Ŝe moŜna Ŝyć dla
własnej satysfakcji. Nawoływano je ciągle do przezwycięŜania własnej natury, bo celem Ŝycia
miało być zyskanie aprobaty w oczach Boga. Gdzie indziej, zwłaszcza w minionym stuleciu,
wpajano dzieciom, Ŝe celem człowieka jest słuŜba własnemu narodowi. Tak było we Francji
za czasów Napoleona, w Imperium Brytyjskim, w Cesarstwie Niemieckim. To samo odnosi
się w większym jeszcze stopniu do niektórych państw współczesnych, nie tylko
komunistycznych, jak Związek Radziecki, ale i państw o innym ustroju, jak Izrael. Rodzice i
nauczyciele są zgodni z przywódcami tych narodów co do tego, jakie cnoty naleŜy rozwijać w
dzieciach: gotowość do zespołowego działania, zamiłowanie do nauki, oddanie określonym
zasadom,
23

jakimi kieruje się naród. Rodzice nie muszą zastanawiać się i martwić, czy obrali właściwy
kierunek.
A w wielu krajach i na znacznych obszarach świata uwaŜano, a nawet uwaŜa się do dziś, Ŝe
dzieci rodzą się i są wychowywane po to, by słuŜyć rodowi czy klanowi. JuŜ w dzieciństwie i
potem w młodości przyuczane są do wykonywania takich prac, jakie przynoszą korzyści
całemu rodowi. W dzieciństwie i w wieku dojrzałym muszą odnosić się z pełną czcią i
szacunkiem do starszych w rodzie. W wielu krajach nawet przy wchodzeniu w związki
małŜeńskie młodym nie zezwala się na to, by kierowali się porywami uczucia, lecz zmusza
się do małŜeństwa zaplanowanego przez rodziców, tak by przyczyniło się do podniesienia
zamoŜności rodziny czy całego klanu.
14. Stany Zjednoczone krajem skoncentrowanym na dzieciach. W USA niewiele dzieci
wychowywanych jest dzisiaj w przekonaniu, Ŝe celem ich Ŝycia ma być słuŜba rodzime,
narodowi czy Bogu. Na ogół dajemy im odczuć, Ŝe mają pozostawioną swobodę wyboru
celów Ŝyciowych i zawodów zgodnie z własnymi aspiracjami. W większości wypadków cele
te sprowadzają się w ich wyobraŜeniach do materialnej strony Ŝycia.
Rodzice w wielu krajach na ogół skłonni są uwaŜać własne dzieci za osoby przynajmniej
równie waŜne, jak oni sami - a nawet przyznawać im pierwszeństwo. Jeden z antropologów
angielskich stwierdził, Ŝe w innych krajach uczy się dzieci, by ceniły rodziców jako ludzi
wybitnych i niepospolitych, bez względu na ich rzeczywistą pozycję społeczną, natomiast w
Stanach rodzice zwykli mówić do dzieci tymi - co jest charakterystyczne - słowami: "Jeśli nie
dokonasz więcej niŜ ja, nie będę miał o tobie wielkiego mniemania". Jest to postawienie na
głowie kwestii, kto ma do kogo mieć szacunek. Oto, dlaczego Stany Zjednoczone często
nazywa się krajem skoncentrowanym na dzieciach.
W innych krajach młodzi rodzice utwierdzają się w przeświadczeniu o słuszności wybranych
celów i metod wychowawczych, odwołując się do tradycji rodzinnej, do rady i pomocy
dziadków. Tych źródeł otuchy często pozbawieni są rodzice w Stanach Zjednoczonych. Nasi
przodkowie opuścili kraj rodzinny, bo mieli dość starego ładu i dość odwagi, by próbować
nieznanego. Ich potomkowie podobnie przenoszą się niezmordowanie z miejsca na miejsce w
poszukiwaniu lepszego Ŝycia i często wychowują dzieci w oddaleniu setek mil od
jakiejkolwiek rodziny. Muszą więc szukać pomocy, gdy jej potrzebują, u specjalistów, w
ksiąŜkach i nowych teoriach.
Pragnę tu na kilku przykładach wykazać, jak zawodna bywa oparta na psychologicznym
podejściu nadmierna koncentracja na dziecku, jeśli zaniedbywany jest przy tym moralny
aspekt wychowania. Wynikające z zazdrości kłótnie między rodzeństwem przywykliśmy
tolerować w stopniu znacznie większym niŜ poprzednie pokolenia rodziców. Psychologiczne
podejście zakłada bowiem, Ŝe zazdrość jest zjawiskiem normalnym; potępiana zbyt ostro,
wywołuje u dziecka nadmierne poczucie winy i moŜe prowadzić do róŜnego rodzaju zaburzeń
osobowości. Rodzicom nie wolno więc zadręczać dzieci z byle powodu. Niemało jest racji w
tych załoŜeniach, lecz gdy rodzice kierują się wyłącznie nimi, zapominając o rodzime jako
całości i o zasadach współŜycia społecznego,
24

doprowadzą do tego, Ŝe dziecko będzie dręczyło młodsze rodzeństwo, wywoływało


nieustające awantury rodzinne, a w efekcie i tak będzie w nim narastało poczucie winy, jeśli
nie będzie hamowane w okrucieństwie.
A oto inny przykład. Dziewiętnastoletni student robi się coraz bardziej arogancki w stosunku
do matki, pozwala sobie nawet na uŜywanie obelŜywych słów. Matka, osoba stawiająca sobie
samej wysokie wymagania, wyciąga z tego fałszywy wniosek, Ŝe to ona jest winna, Ŝe
zawiodła w roli matki - pokornie znosi więc oskarŜenia syna. On z kolei uświadamia sobie, Ŝe
ma pretensje do matki tylko dlatego, Ŝe spotykają go niepowodzenia w jakiejś innej
dziedzinie Ŝycia; mimo to robi się coraz gorszy, jak gdyby chcąc zmusić ją do zastosowania
wreszcie wobec niego jakichś sankcji dyscyplinarnych.
Widać więc, Ŝe koncepcje psychologiczne nie pomogą, jeśli nie będą podbudowane
wyczuciem dobra i zła; mogą stanąć w jaskrawej sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem; mogą
przysporzyć rodzicom dodatkowych kłopotów.
Wątpię, by rodzice amerykańscy zechcieli kiedykolwiek podporządkować ambicje swych
dzieci Ŝyczeniom rodziny czy potrzebom kraju. Myślę jednak, Ŝe więcej dzieci rosłoby z
poczuciem szczęścia i stabilizacji, gdyby w okresie dzieciństwa wpajano im przeświadczenie,
iŜ najwaŜniejszym i najbardziej godnym człowieka zadaniem jest słuŜyć w jakiś sposób
ludzkości i kierować się w Ŝyciu ideałami. (To nie wyklucza przecieŜ zarabiania na Ŝycie i
realizowania osobistych ambicji). Dzięki takiemu nastawieniu ludzie stają się szlachetniejsi,
czują się bardziej potrzebni, są zdrowsi psychicznie w czasie zawieruchy wojennej, kiedy to
jednoczy ich wspólny cel. A statystyki wykazują, Ŝe wskaźnik przestępczości i samobójstw
spada w okresie depresji ekonomicznej, gdy ludzie zmuszeni są do pokonywania większych
trudności. Rodzicom jest znacznie łatwiej rozwiązywać na co dzień mnóstwo problemów
związanych z dziećmi - dotyczących np. grzeczności, obowiązków, kłótni, odrabiania lekcji,
randek - jeśli sami mają jasno wytyczone normy postępowania. Znajdują wtedy bez trudu
odpowiedzi na konkretne pytania.
15. śyjemy bez złudzeń. śyjemy w epoce bez złudzeń, w epoce rozczarowania - nie do
rzeczy, a właśnie do człowieka. Uwidoczniło się to w USA, w ciągu ostatniego
pięćdziesięciolecia, w nasilającej się w literaturze, teatrze, kinie tendencji do przemilczania
szlachetnych i duchowych aspektów Ŝycia ludzkiego i koncentrowania się wokół tego, co w
człowieku okrutne, zwierzęce. Zapanowały prostackie obyczaje w Ŝyciu społecznym. Nawet
kartki z pozdrowieniami wysyłamy z szyderczymi nadrukami w miejsce Ŝyczeń zdrowia i
pomyślności. Sztuka rzadko wyobraŜa ludzi pięknych, obywa się w ogóle bez motywów
ludzkich lub ukazuje szpetotę człowieka. MłodzieŜ kultywuje niechlujstwo, jak gdyby
wstydziła się być podobna do ludzi, spora jej część wyłączyła się całkowicie z Ŝycia
społecznego.
Rozczarowanie przyszło częściowo jako rezultat gwałtownego rozwoju nauk biologicznych,
psychologicznych i socjologicznych, które wydają się kłaść główny nacisk na pokrewieństwa
człowieka z innymi gatunkami, okrucieństwo pierwotnych instynktów i automatyzm wzorców
zachowania.
Od momentu, kiedy ludzie zdali sobie sprawę z tego, Ŝe biblijny opis
25

stworzenia świata nie moŜe być brany dosłownie, zaczęli się takŜe zastanawiać nad tym, czy
ci, co nauczają religii, są uprawnieni do tego, by wyrokować w kwestiach ludzkiego
postępowania i przeznaczenia.
Wierzę, Ŝe rozczarowanie, o którym mówię, polega na błędnym pojmowaniu natury ludzkiej.
Jest prawdą, Ŝe przez ewolucję spokrewnieni jesteśmy z innymi gatunkami, ale jednocześnie
całkowicie się od nich róŜnimy. Nasze wzajemne stosunki dotyczą w przewaŜającej mierze
sfery duchowej. Zdolność do abstrakcyjnego myślenia umoŜliwiła nam odkrycie wielu prawd
o wszechświecie. Konstruujemy fantastyczne maszyny. Tworzymy piękno we wszystkich
dziedzinach sztuki. To wszystko jest moŜliwe dzięki aspiracjom, jakie juŜ od wczesnego
dzieciństwa budzą się w nas przez podziw d!a naszych ojców. Zarówno ludzie religijni, jak i
niereligijni - wszyscy są zdolni uwierzyć w potęgę miłości i w potencjalne dobro drzemiące w
człowieku, jeŜeli uzyskają wgląd w rozwój psychiki dziecka.
16. Jak. budzą się w człowieku aspiracje. W okresie od 3 do 6 roku Ŝycia dzieci dorośleją
dzięki temu, Ŝe Ŝywią głęboki podziw dla rodziców - nie tych widzianych oczami sąsiadów,
lecz wyidealizowanych. Dzieci mają w tym okresie spotęgowane wyobraŜenie o ich mądrości,
potędze i urodzie. Chłopiec pragnie upodobnić się do wyidealizowanego ojca i spędza całe
dnie, ćwicząc się w tych czynnościach i zachowaniach, które u niego podpatrzył.
Jednocześnie budzi się w nim silne romantyczne przywiązanie do matki, która uosabia dlań
ideał kobiecy. Jako taka będzie miała później niezaprzeczalny wpływ na wybór Ŝony przez
dorosłego juŜ syna.
To samo moŜna powiedzieć o dziewczynce, odwracając tylko role rodziców. Mała pragnie
być taka, jak matka - robić to, co ona i jak ona mieć własne dzieci. Rozwija się w niej ponadto
romantyczna, zabarwiona chęcią posiadania więź z ojcem.
W tym okresie silnej zaleŜności od rodziców dzieci są w pełni świadome, jak wiele znaczy
dla nich rodzicielska miłość, i to budzi w nich podobną zdolność do bezinteresownej miłości
do samych rodziców oraz do innych ludzi. Z tego nastawienia rozwinie się ostatecznie
oddanie dla własnych dzieci i altruizm w stosunku do otoczenia.
W tym samym przedziale wieku występuje kilka innych znaczących czynników psychicznego
rozwoju. Zarówno chłopców, jak i dziewczynki fascynuje małŜeństwo i posiadanie dzieci.
Trudno jest przekonać chłopców, Ŝe nie będą zdolni do noszenia w sobie dziecka. Prowadząca
do frustracji rywalizacja z dziewczynkami na tym tle ma być rzekomo jednym ze źródeł
inspiracji w sztuce, wynalazczości, konstruowaniu maszyn.
Zgodnie z prawami ustanowionymi przez naturę silne przywiązanie do obojga rodziców, o
jakim tu mówimy, odegrawszy swą rolę przez rozbudzenie w dziecku ideałów i
przyspieszenie dojrzewania, musi potem znacznie osłabnąć, by dziecko zrobiło kolejny duŜy
krok naprzód - między 6 i 12 rokiem Ŝycia - zmniejszając emocjonalną zaleŜność od
rodziców, zwracając się ku otoczeniu poza domem rodzinnym i naśladując jego obyczaje. Ten
kierunek dziecko obiera w wyniku dramatycznego zwrotu w uczuciach do kaŜdego z
rodziców.

26

Romantyczne przywiązanie dziecka do rodzica przeciwnej płci budzi w nim stopniowo chęć
rywalizacji z rodzicem tej samej płci, która potem zaczyna jednak ciąŜyć dziecku coraz to
bardziej. Dlatego ostatecznie, mniej więcej w wieku 6--7 lat, dziecko motywowane
poczuciem winy tłumi zaborczość w stosunku do rodzica, kończąc zarazem z fascynacją
małŜeństwem, posiadaniem dzieci i róŜnicami płci. Dzieci są zdolne do wysublimowania tych
zainteresowań i przeniesienia ich w sferę zainteresowań bezosobowych, abstrakcyjnych,
takich jak: czytanie, pisanie i liczenie, technika, przyroda. Ze zniecierpliwieniem odwracają
się od idoli, jakimi byli rodzice. Zaczynają darzyć uwielbieniem władze, prawo oraz
bohaterów historycznych, powieściowych, komiksowych itp.
Fascynujące jest uświadomienie sobie, Ŝe ludzie tak zasadniczo róŜnią się od innych istot nie
czym innym, a właśnie wspomnianymi postawami, rozwijającymi się wkrótce po
ukończonym 5 roku Ŝycia: hamulcami psychicznymi i sublimacją seksu, zainteresowaniem
symbolami, abstrakcjami, systemami i regułami, zdolnością czerpania inspiracji z uwielbienia
bohaterów i ideałów duchowych. Te właściwe człowiekowi cechy kształtują się najpierw
przez specyficzny rodzaj miłości do jednego z rodziców i konieczności zrezygnowania potem
z tego romantycznego uczucia z lęku przed rywalizacją z drugim z rodziców.
Działanie hormonów w wieku dojrzewania burzy przystosowanie nabyte w okresie późnego
dzieciństwa. Seksualne i romantyczne popędy dziecka muszą znaleźć teraz jakąś formę
ekspresji i zaczynają stopniowo przezwycięŜać działające dotąd hamulce. Ale część tych
popędów nie znajdzie ujścia, będzie trzymana w rezerwie i inwestowana w aspiracje o
charakterze idealistycznym - w'takim stopniu, w jakim aspiracje takie mają rodzice.
Chłopięce romantyczne uwielbienie dla matki, zamaskowane, wolne od cielesności, zabarwi
teraz jego budzącą się miłość do dziewczyny nutą tajemną, rycerską i duchową. Zapragnie
chronić ją i idealizować, sprawiać jej radość i być dla niej miły. Podobnie dawne uwielbienie
dla ojca wzbogaci teraz rozbudzoną miłość dziewczyny do chłopca takimiŜ wartościami.
Idealizowanie przez człowieka płci przeciwnej wiąŜe się u niego z potrzebą tworzenia (punkt
564) i stanowi główną inspirację w architekturze, wynalazczości technicznej, odkryciach
naukowych, literaturze, dramacie, muzyce, malarstwie. Klasycznym przykładem - Boska
komedia Dantego, inspirowana i dedykowana Beatrycze, kobiecie, którą poeta tylko widział i
której nigdy nie poznał. Ogarnijmy jednym rzutem oka całość tego rozwoju duchowego:
człowiek tworzy wspaniałą rzeczywistość w wieku dojrzałym z tego, co było tylko iluzją w
dzieciństwie - z nasyconej miłością, radością, zaufaniem, naiwnej i oderwanej od
rzeczywistości idealizacji rodziców.
Zdolności człowieka, o których tu mówimy, rozwiną się u pewnych jednostek w wysokim
stopniu, u wielu w umiarkowanym, u pozostałych w niewielkim. Zdolności te - do idealizmu,
twórczości, uduchowienia - są obecne w stanie utajenia u wszystkich dzieci. Czy wszystkie
zostaną zrealizowane, będzie zaleŜało od postawy rodziców. Jakkolwiek by było, dzieci w
wieku lat 3-4 przejdą okres idealizowania rodziców. JeŜeli sami rodzice mają ambicje, jeŜeli
mają szacunek dla siebie samych, dla siebie nawzajem i dla swoich dzieci, potomstwo
inspirowane tymi samymi wzorami będzie kroczyło ich śladem nawet wówczas, kiedy to
27

w okresie późnego dzieciństwa pozornie odwróci się od rodziców. JeŜeli jednak rodzice nie
interesują się niczym więcej poza zaspokajaniem potrzeb ciała, dzieci stopniowo sprowadzą
wyidealizowany wizerunek rodziców do właściwych rozmiarów i nie zechcą piąć się w górę
powyŜej ich poziomu.
17. Dlaczego nasze dzieci powinny mieć ideały. Dziecku, któremu zaszczepiono jakieś ideały,
nie zabraknie okazji, aŜeby je wcielać w Ŝycie. Stoimy w obliczu ogromnych problemów w
kraju i na świecie. Odwoławszy się do przedsiębiorczości i materialistycznych dąŜeń
jednostek, dokonaliśmy cudów w dziedzinie technologii. Wobec zaspokojonych potrzeb
materialnych, tym bardziej Ŝenujący jest oczywisty fakt, Ŝe nie zrobiliśmy postępu w
dziedzinie stosunków międzyludzkich, nie zapewniamy jednostce równowagi duchowej ani
bezpieczeństwa światu. W USA wskaźniki rozwodów, samobójstw, przestępczości są
jednymi z najwyŜszych w świecie. Rasizm jest barbarzyństwem - hańbą dla narodu
szczycącego się poszanowaniem wolności, równości i Boga. Mamy w USA strefy nędzy i
demoralizacji, którym w ciągu jednego tylko roku moŜna by jakoś zaradzić, gdybyśmy byli
skłonni spojrzeć śmiało i bez obłudy na to, za co jesteśmy odpowiedzialni. Miliony dolarów
wydaje się natomiast, Ŝeby namawiać nas do kupowania pojazdów mających pięciokrotnie
więcej niŜ trzeba koni mechanicznych i do kupowania papierosów, które wywołują raka.
Wiemy, jak produkować z fantastyczną wprost efektywnością Ŝywność, ale hamujemy
produkcję, mimo Ŝe więcej ludzi niŜ kiedykolwiek dotąd w historii cierpi na całym świecie
głód.
Mamy przytłaczające swoim ogromem zapasy najpotęŜniejszych broni, jakie kiedykolwiek
znał świat. A mimo to wisi nad nami groźba zagłady, bez nadziei na rozwiązanie w
najbliŜszej przyszłości i bez pewności jutra. Dufni w naszą potęgę wtrącamy się butnie w
sprawy innych narodów, budząc oburzenie całego świata, a ponadto wydajemy biliony na
wyścigi w zdobywaniu kosmosu.
Jedyna realistyczna nadzieja, jaką osobiście dostrzegam, to wychowywanie naszych dzieci w
poczuciu, Ŝe Ŝyją na tym świecie nie dla własnej satysfakcji, ale głównie po to, by słuŜyć
innym. Dzieci są dumne, gdy mogą myśleć, Ŝe są naprawdę poŜyteczne i dlatego podejmą to
zadanie. Wychowanie moŜna zaczynać bardzo wcześnie. Nawet 9-miesięczne niemowlę nie
powinno nabrać przekonania, Ŝe jest w porządku, gdy pociągnie matkę za włosy czy ugryzie
ją w policzek - powinno czuć, iŜ winne jest jej szacunek. JuŜ między l i 2 rokiem Ŝycia nie
wolno dzieciom pozwalać na rozmyślne niszczenie swoich rzeczy czy celowe robienie
bałaganu. Gdy mają 2 lata, moŜna juŜ oczekiwać pierwszych prób pomocy przy sprzątaniu
zabawek. Około 3 roku Ŝycia powinny mieć określone drobne obowiązki, pomagać np. przy
nakrywaniu do stołu lub wyrzucaniu śmieci, choć rodzice nie zyskują przez to na czasie.
Około 7-8 roku Ŝycia powinny codziennie wykonywać autentycznie uŜyteczne czynności.
Z rozmów prowadzonych w domu powinny dowiedzieć się, Ŝe rodzicom leŜą na sercu
problemy najbliŜszego otoczenia, kraju, świata. Powinny wiedzieć, Ŝe rodzice bezpośrednio
przyczyniają się do ich rozwiązywania - biorąc udział w pracach miejscowych stowarzyszeń i
komitetów.
W szkole dzieci powinny uczyć się nie tylko o wielkich dokonaniach własnego
28
kraju, ale poznawać takŜe jego słabości i błędy. Szkoły powinny przyjmować dzieci róŜnych
ras i grup społecznych, ale nie na zasadzie gestu w stronę mniejszości, lecz po to, by
wszystkie dzieci nauczyły się nawzajem cenić i współŜyć ze sobą. Uczniowie szkół średnich i
studenci, przygotowując się do przyszłego zawodu, powinni poświęcić jakiś czas na
przeanalizowanie nie rozwiązanych dotąd problemów w wybranych przez siebie
specjalnościach - problemów zarówno z dziedziny humanistycznej, jak i z dziedziny techniki.
WaŜne jest takŜe, by młodzieŜ szkolna ochotniczo lub odpłatnie pracowała w niepełnym
wymiarze godzin - tam, gdzie moŜe przyjść z pomocą ludziom w potrzebie - aby potem
omawiała wynikłe stąd problemy w klasie i dzięki temu nie nabrała nigdy krytycznego ani
protekcjonalnego stosunku do ludzi będących w odmiennej sytuacji.
18. Czy moŜna nrieć "cudowne" dziecko? Dzieci zaniedbywane czy stale ignorowane ("Ile
razy mam ci to powtarzać? Przestań zadręczać mnie swoimi pytaniami.") nie osiągają pełni
rozwoju emocjonalnego i umysłowego.
Psychologowie odkryli, Ŝe istnieje druga skrajność, np. moŜliwość wyuczenia trzyletniego
dziecka pisania na specjalnym modelu maszyny do pisania, a nawet wyćwiczenia rocznego
dziecka w radzeniu sobie ze zgadywankami slajdowymi dla dzieci przedszkolnych.
Wzbudziło to u niektórych rodziców nadzieję, Ŝe odpowiednie zabawki w niemowlęctwie i
intensywna stymulacja umysłowa w domu i w szkole spowodują, Ŝe dziecko wyrośnie na
geniusza z perspektywami na olśniewającą karierę. Myślę, Ŝe tego typu ambicje rodzicielskie
- skądinąd zrozumiałe w kraju, gdzie tak wysoko ceni się inteligencję i gdzie klucz do
przyszłości wydaje się spoczywać w rękach specjalistów od mózgów elektronowych - są
przedwczesne i błędne. Wybitne zdolności umysłowe to tylko jeden z aspektów osobowości i
wcale nie muszą zapewnić sukcesu, jeśli nie będą łączyły się z serdecznością wobec innych
ludzi i poczuciem realizmu. Rodzice skoncentrowani wyłącznie na rozwoju intelektualnym
dziecka, mogą wychować jednostkę jakoś psychicznie wykoślawioną, nieprzystosowaną do
wykonywanej pracy lub nie dostrzegającą innych radości w Ŝyciu.
Co wpływa na prawidłowy i pełny rozwój - emocjonalny, społeczny i intelektualny? Zgodnie
ze swą naturą dzieci od niemowlęctwa szukają kontaktu z ludźmi i z rzeczami. Kochający
rodzice potrafią obserwować własne dziecko i obdarzyć je pieszczotą, zareagują więc Ŝywo
na jego pierwszy uśmiech własnym uśmiechem, radosnym gestem i pieszczotliwymi słowami.
Powtarzanie przez wiele kolejnych miesięcy takiej sceny radosnego powitania budzącego się
ze snu dziecka, a takŜe przytulanie go, pocieszanie w nieszczęściach i wreszcie podawanie
jedzenia w chwilach głodu utrwalają w nim zdolność darzenia innych miłością i zaufaniem.
Tworzy to fundament, na którym dziecko będzie budowało w przyszłości swoje więzi z
innymi ludźmi. Jego stosunek do świata przedmiotów, a potem do świata idei i pojęć, będzie
kształtowany na takim właśnie fundamencie miłości i zaufania.
Roczne i dwuletnie dzieci wkładają wiele starań w naśladowanie czynności wykonywanych
przez rodziców, a rodzice umacniają tę dąŜność, wyraŜając zadowolenie z ich kaŜdego,
najdrobniejszego nawet osiągnięcia. Dzięki temu
29

m.in. poszerza się zakres słownictwa dwulatka. Trzyletnie dziecko wykazuji niezwykłe
zainteresowanie wszystkim, co widzi i słyszy, a po wyjaśnienia i zachęti zwraca się do
rodziców. Między 3 a 6 rokiem Ŝycia dzieci dojrzewają emocjonal nie i intelektualnie przez
usilne wzorowanie się na ukochanych rodzicach.
To naturalne oddziaływanie na siebie Ŝądnych ciągłego kontaktu dziec i odwzajemniających
zainteresowanie rodziców wystarczało przez wieki, ab:
dzieci wyrastały na bystrych, zdolnych, przystosowanych społecznie i emocjonal nie młodych
ludzi. Specjalne treningi i specjalne wyposaŜenia nie są niezbędne przynajmniej do wieku
szkolnego.
Jeśli cudowne dziecko ma być rezultatem starań rodziców podejmowanyci w wyniku ich
własnej potrzeby i inicjatywy, łatwo o źle wywaŜoną presji i wzbudzenie u dziecka niechęci
do tych planów. Jeśli rodzice mimo wszystk< dopną swego, mogą wychować dziecko na
jednostronnie ukierunkowaneg< robota.
Myślę, Ŝe takie samo ryzyko podejmują rodzice, którzy poświęcają zbyt wiel( uwagi urodzie
dziewczynki, a z chłopaka pragną za wszelką cenę zrobi( sportowca. Dziecko powinno
wyrastać w przekonaniu, Ŝe ceni sieje i kocha siej* takie, jakie Jest, i za to, jakie jest - a nie za
jego intelekt bądź urodę, siłę mięśn czy zdolności muzyczne. Bardzo dobrze, gdy docenia się
szczególne talent dziecka, pod warunkiem, Ŝe uznaje się je za sprawę drugorzędną.
Rodzice teŜ są ludźmi
19. Mają własne potrzeby. KsiąŜki poświęcone, podobnie jak ta, wychowywani! dzieci kładą
tak wielki nacisk na ogrom potrzeb dziecka - mówią o miłości zrozumieniu, cierpliwości,
konsekwencji, stanowczości, ochranianiu, partnerst wie, zapotrzebowaniu energetycznemu i
witaminach - Ŝe w rezultacie rodziof czują się fizycznie i psychicznie wyczerpani
przeczytawszy tylko o tym, czego si^ od nich oczekuje. Odnoszą wraŜenie, iŜ nie wolno im
mieć własnych potrzeb Przychodzi im do głowy, Ŝe autor, który staje cały czas po stronie
dzieci, winiłby natychmiast rodziców, gdyby działo się cokolwiek złego.
Byłoby sprawiedliwie, gdyby ta ksiąŜka miała taką samą liczbę stroi omawiających
autentyczne potrzeby rodziców, frustracje, jakie ciągle przeŜywają w domu i poza nim, gdyby
opisywała, jak bywają zmęczeni i jaką pomocą byłyby dzieci bardziej czułe i wraŜliwe. Fakt
pozostaje faktem, Ŝe wychowywanie dziecka, to praca długa i trudna, a rodzice są przecieŜ tak
samo ludźmi, jak dzieci.
20. Bywają dzieci trudniejsze niŜ inne. Istnieje wiele przekonywających dowodów na to, Ŝe
dzieci przychodzą na świat z róŜnymi temperamentami. Rodzice nie składają zamówień ~
biorą to, co dostają. A sami mają takŜe uformowany charakter i nie zmienią go z dnia na
dzień. Dwoje łagodnych z natury małŜonków idealnie nadawałoby się do wychowywania
dziecka o delikatnej, wraŜliwej osobowości, byliby zdolni pozostawiać mu wiele swobody,
aby wyrastało na
30

niezaleŜnego, uzdolnionego człowieka. Mają daleko mniej predyspozycji do prowadzenia


energicznego, pewnego siebie chłopca. Będą uwaŜać, iŜ jest przykry, nieznośny i trudny,
mimo Ŝe będą go bardzo kochać. Inne małŜeństwo z łatwością i radością daje sobie radę z
zuchwałym chłopakiem, zwanym przez nich samych zabijaką, będzie natomiast rozczarowane
dzieckiem cichym i spokojnym. Z kaŜdym temperamentem rodzice starają się radzić sobie w
miarę posiadanych umiejętności.
21. W najlepszym razie rodziców czeka wiele pracy i wyrzeczeń. Ogromna jest ilość pracy
związanej z opieką nad dzieckiem - Ŝywienie zgodnie z dietą, pranie, zmienianie pieluszek,
sprzątanie bałaganu, jaki mniejsze dziecko robi przy jedzeniu, a starsze przy zabawie,
interweniowanie i ocieranie łez w przypadku kłótni, wysłuchiwanie zawiłych opowieści,
uczestniczenie w zabawach i czytanie ksiąŜek nie tak znowu interesujących dla dorosłego,
męczące wyprawy do ogrodów zoologicznych, muzeów i wesołych miasteczek,
niepozostawanie obojętnym na prośby o pomoc przy odrabianiu lekcji, godzenie się ze
zwolnionym, dzięki udziałowi ochoczych pomocników, tempem pracy w domu, ogródku i
piwnicy, chodzenie po całym męczącym dniu na zebrania rodzicielskie.
Potrzeby dzieci rzutują w sposób zasadniczy na budŜet rodzinny, począwszy od płacenia
wysokich czynszów lub spłacania długu hipotecznego za odpowiednio większy dom czy
mieszkanie, do butów, które nie wiadomo kiedy zdzierają się lub robią się za małe.
Dzieci uniemoŜliwiają matce i ojcu chodzenie na przyjęcia, do teatru, uczestniczenie w
wycieczkach, spotkaniach, zajmowanie się sportem i przyjaciółmi. To, Ŝe rodzice wolą mieć
dzieci i za nic na świecie nie zamieniliby się z tymi, którzy ich nie mają, w niczym nie
zmienia faktu, Ŝe muszą poŜegnać się ze swobodą. Oczywiście, nie pragną dzieci z pobudek
męczeńskich, a przynajmniej tak być nie powinno. Pragną, poniewaŜ kochają dzieci i chcą
mieć własne tylko d!a siebie. Kochają dzieci, bo pamiętają, jak bardzo sami byli kochani w
dzieciństwie. Opieka nad dziećmi i obserwowanie, jak dojrzewają i wyrastają na świetnych
ludzi, jest dla większości rodziców - mimo ich cięŜkiej pracy - źródłem największej
satysfakcji w Ŝyciu. Bo jest to tworzenie. To dla człowieka rodzaj nieśmiertelności. Duma z
innych Ŝyciowych dokonań zwykle bywa w porównaniu z tym mniejsza.
22. Nadmierna ofiarność i zaabsorbowanie. Wielu skrupulatnych młodych ludzi, stając po raz
pierwszy w obliczu odpowiedzialności rodzicielskiej, czuje, Ŝe powinni oto zrezygnować
całkowicie ze swobody i wszystkich dotychczasowych przyjemności - nie tyle ze względów
praktycznych, ile dla samej zasady. Niektórzy stają się po prostu obsesyjni. Zapominają o
ulubionych rozrywkach i zainteresowaniach. Jeśli nawet w sprzyjającej sytuacji wymkną się z
domu, czują się tak winni, Ŝe nie moŜe być mowy o prawdziwej przyjemności. Stają się nudni
dla przyjaciół i nawzajem dla siebie. W końcu taka niewola budzi rozdraŜnienie.
Podświadomie zaczynają Ŝałować, Ŝe mają dziecko.
Pokusa całkowitego oddania się dziecku powinna być zwalczana. Poświęciwszy ile trzeba
czasu i trudu dziecku, wyrównajcie to sobie i wyjdźcie gdzieś razem.
•. 31

Spróbujcie wcisnąć do programu ulubione rozrywki i lekturę, pójść do przyjació^ (a tam


dokonać wysiłku na miarę herkulesową, Ŝeby nie mówić o dziecku) Pamiętajcie o sobie
nawzajem, nie Ŝałujcie jedno drugiemu uśmiechu i przyjazne' go słowa.
23. Rodzice powinni oczekiwać od dzieci wzajemności. Skoro posiadanie dziec oznacza
rezygnację z tak wielu rzeczy, oddani rodzice oczekują od dzieci czego;
w zamian: nie słów podzięki za powołanie do Ŝycia i opiekę - to byłoby za wiele - ale
czułości, przywiązania i gotowości przejęcia od rodziców norm postępowania i celów
Ŝyciowych. To nie są tylko egoistyczne oczekiwania. Rodzice pragną, Ŝeby wspomniane
cechy pozwoliły dzieciom wyrosnąć na ludzi umiejętnif i szczęśliwie współŜyjących z
otoczeniem. Gdy rodzice nie mają odwagi egzekwować przyzwoitego zachowania - bo
niewłaściwie zrozumieli teorie o nieskrępowanym rozwoju osobowości, bo z natury są
skłonni do poświęceń, bo wreszcie boją się stracić sympatię dziecka - zawsze czują się potem
uraŜeni złym zachowaniem. Tłumiony gniew rośnie, sami nie wiedzą co robić. Sytuacja staje
się męcząca i dla dzieci. Czują się winne i zaniepokojone, a sprowokowane zarazem do coraz
większych wymagań. Gdy np. zasmakują w późnym chodzeniu spać, a rodzice będą się bali
pozbawić je tej przyjemności, po kilku miesiącach mogą mieć w domu antypatycznych
tyranów, trzymających ich na nogach do późnych godzin nocnych. Z kolei takie
tyranizowanie moŜe wyzwolić u rodziców postawę agresywną. JeŜeli natomiast matce i ojcu
nie zabraknie odwagi, Ŝeby okazać stanowczość, przekonają się sami, jak szybko dzieci
zrobią się "słodkie", i oni sami teŜ.
Innymi słowy, nieumiejętność egzekwowania poprawnego zachowania doprowadzi w końcu
do niewłaściwych odczuć w stosunku do własnych dzieci, przy czym one same nie będą się
czuły szczęśliwe, jeŜeli ich zachowanie będzie stale naganne.
24. Nie da się uniknąć gniewu. Idealistycznie nastrojem młodzi ludzie w przededniu
macierzyństwa i ojcostwa uwaŜają prawdopodobnie, Ŝe sprawdzą się w tych rolach, jeŜeli
wykaŜą nieograniczoną cierpliwość i bezmiar uczucia w stosunku do niewinnego maleństwa.
A to nie leŜy w granicach ludzkich moŜliwości. Gdy mała czy mały płacze od kilku godzin z
wyraźną złością, mimo waszych cierpliwych wysiłków, by ją czy jego uspokoić, przestajecie
być wreszcie zdolni do ciepłych uczuć. Tak samo nie jesteście do nich zdolni, gdy
podrośnięty juŜ malec złamie wyraźny i znany mu dobrze zakaz. Być moŜe nie był w stanie
oprzeć się pokusie, bo aŜ tak zafascynował go jakiś kruchy przedmiot, będący waszą
własnością, lub tak bardzo ciągnęło go do dzieci po drugiej stronie ulicy. A być moŜe
"pogniewał się" na was, bo mu czegoś odmówiliście, czy był zły na siostrzyczkę, bo jej
poświęciliście więcej uwagi. Zachował się więc nagannie z czystej przekory. Gdy dziecko
łamie oczywisty i zrozumiały dla niego zakaz, nikt nie jest w stanie pozostać zimnym
posągiem sprawiedliwości. Jak kaŜdy ojciec i matka, wiecie doskonale, na czym polega dobre
i złe zachowanie. Nauczono was tego w dzieciństwie. To wasz zakaz został złamany.
Prawdopodobnie zniszczony został przedmiot stanowiący waszą własność. To wasze dziecko
32

- a tak zaleŜy wam przecieŜ, Ŝeby miało dobry charakter - zrobiło źle. Czujecie się oburzeni, i
to jest nieuniknione. Niczego innego nie spodziewa się samo d/iecko i nie czuje się
pokrzywdzone, jeŜeli wasza reakcja jest prawidłowa.
Czasami dopiero po jakimś czasie uświadamiacie sobie, Ŝe mały od wielu godz'n robił
wszystko, Ŝeby wyprowadzić was z równowagi. Pozwolił sobie na szereg irytujących
zachowań od momentu pokazania się przy śniadaniu - robił niemiłe komentarze na temat
tego, co dostał do jedzenia, niby to niechcący przewrócił szklankę mleka, bawił się
zakazanym przedmiotem, który w końcu zepsuł, dokuczał młodszemu dziecku. Próbowaliście
ignorować to wszystko, usiłując za wszelką cenę zachować cierpliwość. Wreszcie na
końcowy akt niegrzeczności, prawdopodobnie nie gorszy od poprzednich, aŜ zakipieliście ze
złości, a gwałtowność tej reakcji zszokowała was samych. Gdy czasem spojrzycie wstecz na
taką serię draŜniących zachowań, stwierdzicie, Ŝe mały przez cały ranek jakby prosił o
reprymendę czy karę, a wasze dyktowane dobrymi chęciami wysiłki, by do końca zachować
cierpliwość, zachęcały go tylko do kolejnych prowokacji, jak gdyby chciał was wypróbować.
Gniewamy się na dzieci takŜe w związku z wszystkimi napięciami i frustracjami, jakie
działają na nas z innych zupełnie kierunków. Dla przykładu przypomnę znany dowcip
rysunkowy, rzeczywiście z Ŝycia wzięty: ojciec przychodzi do domu w stanie rozdraŜnienia z
powodu kłopotów w pracy; krytykuje Ŝonę, która po chwili ruga starszego syna za coś, na co
normalnie nie reaguje, a ten z kolei idzie wyładować się na młodszej siostrzyczce.
25. Lepiej przyznać się do gniewu otwarcie. Mówiłem dotąd o zniecierpliwieniu i gniewie
rodziców jako o zjawisku od czasu do czasu nieuniknionym. To prowadzi do równie waŜnego
pytania: "Czy rodzice mogą przejść do porządku dziennego nad własnymi wybuchami
złości?" Tym, którzy nie stawiają sobie nadmiernie wysokich wymagań, nietrudno jest się z
tym pogodzić. Kochająca matka, z usposobienia swobodna, bezpośrednia, gdy jej synek
mocno dokuczył, powie półŜartem do przyjaciółki: "Myślę, Ŝe nie wytrzymam z nim w domu
ani minuty dłuŜej" albo: "Prawdziwą przyjemność sprawiłoby mi porządne przetrzepanie mu
skóry". Niczego takiego w rezultacie nie zrobi, ale nie wstydzi się tych myśli przed
przyjaciółką i przed sobą. Uspokoi się, przyznawszy się do nich bez ogródek, a tym bardziej
dając upust złości w słowach. W ten sposób łatwiej jej będzie uświadomić sobie, w czym
folgowała dziecku i czemu naleŜy połoŜyć kres.
Natomiast te matki i ojcowie, którzy stawiają sobie w tym zakresie nieosiągalne cele, którzy
wprawdzie wpadają czasami w złość, ale są przekonani, iŜ dobrym rodzicom nie powinno się
to zdarzać, naprawdę potrafią się zadręczyć. Gdy okryją u siebie narastającą agresję, to albo
uginają się pod cięŜarem winy, albo próbują zaciekle zaprzeczać istnieniu tego uczucia.
Oczywiście, próba tłumienia emocji tego typu prowadzi do ujawniania się ich w inny sposób -
manifestujący się jako napięcie, zmęczenie lub ból głowy. Jeszcze innym pośrednim ich
wyrazem moŜe stać się nadopiekuńczość. Matka, która nigdy nie byłaby w stanie przyznać
się, Ŝe nieraz wyzwala się u niej postawa antagonistyczna w stosunku do dzieci, wyobraŜa
sobie w to miejsce naj straszniejsze rzeczy, jakie im zagraŜają ze wszystkich stron; niepokoją
ją ponad miarę np. zarazki czy ruch uliczny. Próbuje
33
Dziecko

zaŜegnać domniemane niebezpieczeństwa, nie opuszczając dzieci ani na chwilę, c< moŜe je
za bardzo uzaleŜniać.
Zwracając uwagę na problemy, jakie powstają, gdy nie dopuszcza się nawę myśli o
autentycznym gniewie, robię to nie tylko w celu ulŜenia cięŜko t( przeŜywającym rodzicom.
W zasadzie wszystko, co unieszczęśliwia rodziców unieszczęśliwia takŜe dzieci. JeŜeli matka
czy ojciec uwaŜają, Ŝe nieprzyjazm uczucia są do tego stopnia okropne, Ŝe nie moŜna się do
nich przyznać, tenŜe san lęk przekazują dziecku. W poradniach wychowawczych mamy do
czynienia z dziećmi, które odczuwają lęk przed wyimaginowanymi niebezpieczeństwam
- boją się insektów, pójścia do szkoły, rozłąki z rodzicami - a po badaniacł okazuje się, Ŝe
wspomniane lęki to transformacja wrogich uczuć w stosunku d< rodziców, do czego te
skłonne do perfekcjonizmu dzieci nie ośmieliłyby si( przyznać.
Ujmując to inaczej - dzieci czują się lepiej z rodzicami, którzy nie boją si< okazywać gniewu,
bo wtedy własna złość obciąŜa je w mniejszym stopniu. A usprawiedliwiony gniew,
wyraŜony tak czy inaczej, oczyszcza atmosferę i pozwala wszystkim odetchnąć. Z jednym
powaŜnym zastrzeŜeniem - nie kaŜdy antagonizm skierowany przeciwko dzieciom jest
usprawiedliwiony. Nieraz spotkacie oschłych, nie kochających rodziców, którzy karcą
dziecko bez przerwy przez cały dzień, wrzeszcząc na nie i bijąc je bez powodu i bez uczucia
wstydu. To co mówiłem, odnosi się więc do tych rodziców, których sumienność i oddanii
dzieciom nie budzi wątpliwości.
JeŜeli kochająca matka czy ojciec są rozdraŜnieni w ciągu całego prawie dnia (niezaleŜnie od
tego, czy dają temu otwarcie wyraz, czy nie) to znaczy, Ŝe cierpią z powodu silnego napięcia
emocjonalnego i bezwzględnie potrzebują pomocy ze strony psychiatry czy pracownika
socjalnego (punkt 633). Ich rozdraŜnienie moŜe mieć zupełnie inne podłoŜe.
26. Kjótnie między rodzicami. Utarczki słowne to nie powód do wstydu. Rodzicom, którzy
nie Ŝyją ze sobą w zgodzie, nieraz bardzo zaleŜy na ukryciu tego przed dziećmi i często
wydaje im się, Ŝe dzieci nie wiedzą, co się dzieje w domu. Z pewnością lepiej unikać tych
najgorętszych kłótni przy dzieciach, ale nie łudźmy się, Ŝe są one nieświadome istniejących
napięć. Kiedy dziecko nieoczekiwanie pojawia się w trakcie sceny małŜeńskiej, trzeba - jak
sądzę
- przyznać się po prostu do sprzeczki, a nie milknąć i surowym tonem nakazywać wyjście z
pokoju. Zdrowsza jest chyba atmosfera w rodzinie, jeśli kłótnie, nawet między dorosłymi,
traktuje się jako jeden z aspektów współŜycia, co nie wyklucza miłości i wzajemnego
szacunku, a na pewno nie oznacza końca świata.
27. Dzieci lubią być trzymane w ryzach. Mówiąc tyle o irytacji, mogłem zostać opacznie
zrozumiany. Większość z nas, jeŜeli Ŝycie rodzinne przebiega dość gładko, popada w złość i
rozdraŜnienie tylko w chwilach przypadkowych kryzysów, choć - jak wszyscy wiemy - są
dni, kiedy zdarzają się one częściej niŜ kiedy indziej. Na ogół udaje nam się uniknąć irytacji
dzięki temu, Ŝe - świadomi tego czy nieświadomi - sprawujemy rozsądną kontrolę nad
naszymi dziećmi
34

i okazujemy absolutną stanowczość lub wystarczająco silną dezaprobatę, gdy tylko


wyczujemy, Ŝe coś zagraŜa. Nasza stanowczość nie pozwala dzieciom zboczyć z właściwej
drogi, dzięki niej więc mamy je za co kochać. I one kochają nas za to, Ŝe pomagamy im
uniknąć kłopotów.
Wątpliwości rodziców to zjawisko normalne
28. Mieszane uczucia wobec ciąŜy. Mamy utrwalony idealny pogląd na macierzyństwo,
wedle którego kobieta nie posiada się z radości, gdy stwierdzi, Ŝe będzie miała dziecko.
PrzeŜywa okres ciąŜy marząc o dziecku. Kiedy ono przychodzi na świat, z łatwością i
zadowoleniem wchodzi w rolę matki. To wszystko jest do pewnego stopnia prawdą - mniej
lub bardziej. Ale jest to oczywiście tylko jedna strona medalu. Badania lekarskie udowodniły
(o czym mądre kobiety wiedziały juŜ od dawna), Ŝe z ciąŜą, a zwłaszcza z pierwszą, wiąŜą się
takŜe przeŜycia typu negatywnego.
Pierwsza ciąŜa do pewnego stopnia jest równoznaczna z końcem wolnej od trosk młodości -
tak waŜnej zwłaszcza dla Amerykanek. Dziewczęca figura stopniowo zaokrągla się, a wraz z
tym zatraca się młodzieńczy wdzięk. Obydwa zjawiska są przejściowe, ale bardzo realne.
Kobieta zdaje sobie sprawę, Ŝe gdy dziecko przyjdzie na świat, będzie trzeba wprowadzić
ograniczenia w Ŝyciu towarzyskim i innych rozrywkach poza domem. Koniec ze
wskakiwaniem bez namysłu do samochodu; by pojechać, gdzie dusza zapragnie i wrócić do
domu o dowolnie późnej godzinie. Ten sam budŜet rodzinny ma starczyć na więcej osób, a
uwaga męŜa, skoncentrowana dotąd tylko na Ŝonie, podzieli się miedzy dwie osoby.
29. KaŜda ciąŜa daje inne przeŜycia. Zmiany, jakich moŜna spodziewać się w związku z
przyjściem na świat kolejnego dziecka, nie wydają się tak drastyczne, jeśli ma się juŜ jedno
czy dwoje, ale doświadczenia lekarzy dowodzą, Ŝe psychika kobiety moŜe reagować buntem
podczas kaŜdej ciąŜy. Mogą być oczywiste powody, dla których jakaś ciąŜa staje się bardziej
stresująca niŜ inne - być moŜe przyszła nieoczekiwanie szybko po poprzedniej, moŜe któreś z
rodziców przeŜywa okres napięć w pracy, moŜe w rodzinie z jednej czy drugiej strony jest
jakaś powaŜna choroba, a moŜe istnieje dysonans między małŜonkami. Z drugiej strony moŜe
nie być wyjaśnienia narzucającego się w sposób oczywisty.
Pewien znajomy lekarz połoŜnik mówił mi, Ŝe czasem przy drugiej czy trzecie) ciąŜy
wyczuwa wewnętrzny kryzys u rodziców, którzy dotąd z radością planowali powiększenie
rodziny do tych właśnie rozmiarów. Matka, mimo Ŝe zdecydowanie pragnie mieć więcej niŜ
jedno dziecko, podczas kolejnej ciąŜy moŜe być podświadomie dręczona wątpliwościami, czy
starczy jej czasu, energii i nieograniczonych zasobów uczucia, jakich w jej wyobraŜeniu
będzie wymagała opieka nad jeszcze jednym dzieckiem. Wątpliwości moŜe mieć ojciec,
czując się nieco zaniedbywany przez Ŝonę, coraz bardziej zaabsorbowaną dziećmi. W obydwu
wypadkach zdeprymowanie i zły humor jednego z małŜonków mogą być
35

powodem rozczarowania drugiego. Mówiąc inaczej, kaŜdy człowiek moŜe d. z siebie więcej,
ale musi teŜ mieć poczucie, Ŝe sam coś dostaje w zamian.
Nie chcę, abyście pomyśleli, Ŝe takie reakcje są nieuniknione. Chcę was tylk zapewnić, Ŝe
zdarzają się wśród najlepszych rodziców i Ŝe w większoa przypadków mają charakter
przejściowy. Przyjście na świat dziecka okazuje si mniejszym problemem, niŜ rodzice
przypuszczali, prawdopodobnie dlatego, ź w obliczu zwiększonych wymagań odzyskują
wiarę w siebie.
30. Miłość do dziecka budzi się stopniowo. Niejedna kobieta, zadowolona i dumn z ciąŜy, nie
potrafi wzbudzić w sobie uczucia do dziecka, którego nie widział i nie czuła. Jego pierwsze
ruchy pomagają jej uwierzyć, Ŝe jest ono mim wszystko realnie istniejącą istotą. Wraz z
rozwojem ciąŜy myśli w sposób coraz t bardziej realistyczny o dziecku i o tym, jak będzie
wyglądała opieka nad nin
Ogromna większość tych, którzy przyznają się do tego, Ŝe ich pierwsz reakcją na ciąŜę byto
uczucie przeraŜenia (a wiele osób tak tę nowinę przyjmuje wkrótce odzyskuje równowagę,
jak tylko zaakceptuje ciąŜę i - jeszcze prze urodzeniem dziecka - polubi je na tyle, aby nie
odczuwać niepokoju.
Nawet wtedy, kiedy radość oczekiwania jest taka, jak być powinna, niedo świadczona matka
zawsze doznaje zawodu w momencie przyJścia dziecka n świat. Spodziewa się silnego
wstrząsu uczuciowego - nowo narodzone dzieck< to przecieŜ jej ciało i krew, więc oczekuje
gwałtownego przypływu uczu macierzyńskich. Ale bardzo często nie doświadcza tego ani
pierwszego dnia, an nawet w pierwszym tygodniu. Bo jest to proces stopniowy, który nie
zakończ się, zanim matka i dziecko nie pobędą jakiś czas razem w domu.
Większość z nas słyszała niejednokrotnie, Ŝe nie jest w porządku wobe< mającego się
narodzić dziecka, gdy rodzice nastawiają się akurat na chłopca lut akurat na dziewczynkę, bo
potem moŜe okazać się, Ŝe jest właśnie odwrotnie. Ni< brałbym tego zbyt serio. Nie moŜemy
przecieŜ wyobraŜać sobie i kocha< nadchodzącego dziecka, nie myśląc o nim jako o chłopcu
czy dziewczynce. T( jest właśnie nasz pierwszy krok w stronę dziecka. Myślę, Ŝe wszyscy
przyszl rodzice mają w tym zakresie określone preferencje podczas kaŜdej ciąŜy, mimo Ŝ<
potem większość z nich wykazuje pełną gotowość do pokochania dziecka, cho okazało się
być akurat przeciwnej płci. Cieszcie się dzieckiem, jakie tworzy waszi wyobraźnia, a gdy na
świat przyjdzie inne, nie dajcie się ogarnąć nieuzasadnione mu poczuciu winy.
31. RóŜne uczucia do kaŜdego z dzieci. Czy rodzice powinni kochać wszystkie dzieci
jednakowo? To pytanie dręczy wielu przejętych swą rolą rodziców, mających wątpliwości,
czy im się to udaje. JeŜeli mają o to do siebie pretensje, muszą sobie zdawać sprawę, Ŝe
wymagają od siebie rzeczy niemoŜliwych. Dobrz;
rodzice w tym sensie jednakowo kochają swoje dzieci, Ŝe są jednakowo oddani kaŜdemu z
nich. Pragną, by kaŜde z nich miało w Ŝyciu jak najlepiej i zdobędą się na kaŜde poświęcenie,
aby im to zapewnić. PoniewaŜ jednak kaŜde dziecko jest zupełnie inne, nikt z rodziców nie
jest w stanie Ŝywić identycznych uczuć do dwojga czy trojga, ani w sensie odczuwania
radości z powodu ich specjalnych zalet, ani niezadowolenia z powodu ich wad.
36

Dopiero uczucie szczególnego rozdraŜnienia w stosunku do jednego z dzieci moŜe wywołać


silne poczucie winy, zwłaszcza gdy nie ma po temu istotnych powodów. Zdarza się słyszeć z
ust matki: "Ona jedna zawsze zajdzie mi za skórę. Mimo to niezmiennie staram się być milsza
właśnie w stosunku do niej i patrzeć przez palce na jej złe zachowanie".
32. Przyczyny braku satysfakcji. RóŜne są powody, przy tym rzadko kiedy uświadamiane, dla
których od samego początku z jednym z dzieci współŜycie układa się gorzej niŜ z innymi.
Dwa ewentualne czynniki wspomniałem w punkcie 29: po pierwsze, rodzice mogli nie być
przygotowani psychicznie do tej właśnie ciąŜy, po drugie, w tym okresie mogły istnieć w
domu nienormalne napięcia. Samo dziecko mogło ich źle usposobić juŜ na wstępie, róŜniąc
się całkowicie od tego, jakiego się po cichu spodziewali - urodził się chłopiec, gdy liczyli na
dziewczynkę, bardzo pospolitej urody dziecko zamiast oczekiwanej ślicznotki,
nieoczekiwanie wątłe niemowlę w porównaniu z pozostałymi silnymi dziećmi. Mała, być
moŜe, płakała całymi miesiącami z powodu gazów, jakby z pogardą odnosząc się do
daremnych wysiłków rodziców, aby ją uspokoić. Ojciec doznał rozczarowania, gdy okazało
się, Ŝe syn nie ma w sobie nic ze sportowca czy zabijaki; matka - gdy udowodnił, Ŝe nie
ciągnie go do ksiąŜek. Nie pomaga inteligentnym skądinąd rodzicom świadomość, iŜ nie
moŜna zamówić sobie takiego dziecka, jakiego się pragnie. Będąc tylko ludźmi, mają
irracjonalne oczekiwania i nie potrafią przezwycięŜyć uczucia zawodu.
Gdy dzieci trochę podrosną, mogą nam przypominać, przy czym uświadomimy to sobie lub
nie, brata, siostrę, ojca czy matkę - kogoś z nich, kto nam niemało w Ŝyciu dokuczył. Córka
będzie, być moŜe, przypominała matce jej własną młodszą siostrę, która jej stale wchodziła w
drogę - mimo to matka nie będzie do końca świadoma, iŜ to właśnie jest głównym powodem
jej częstego rozdraŜnienia.
Ojciec moŜe być, dajmy na to, przesadnie zaniepokojony jakąś cechą charakteru syna - np.
jego nieśmiałością - i nigdy nie skojarzy tego z faktem, Ŝe sam jako dziecko przeŜywał nieraz
cięŜkie chwile, walcząc z własną nieśmiałością. MoŜna by sądzić, Ŝe ktoś, kto sam
przecierpiał niemało, próbując przezwycięŜyć swoją mniej lub bardziej domniemaną wadę,
powinien mieć zrozumienie dla takich samych obciąŜeń u własnego dziecka. Niestety, zwykle
bywa odwrotnie.
33. Irytacja i aprobata są składowymi procesu wychowywania. Typowo ludzka skłonność do
silnej reakcji emocjonalnej na zachowanie dziecka pracuje teŜ dla nas w sensie pozytywnym:
utrwalamy w dzieciach te dobre cechy, które sami mamy ugruntowane dzięki rodzicom.
Robimy to automatycznie, nie musząc wcale myśleć, skutecznie bowiem wyuczyliśmy się w
dzieciństwie określonych postaw. Gdyby nie to, wychowywanie dzieci byłoby jeszcze
dziesięciokrotnie trudniejsze niŜ jest.
A więc ludzka to rzecz i normalna, i nieunikniona, Ŝe Ŝywimy róŜne uczucia do kaŜdego z
dzieci, Ŝe bywamy zniecierpliwieni pewnymi cechami i dumni z innych. Te wszystkie
mieszane uczucia to tylko róŜne aspekty głębokiego poczucia obowiązku, nakazującego nam
nadać dzieciom właściwy kierunek.
37

JeŜeli jednak rodzice czują się bardzo winni, bo dziecko draŜni ich be przerwy, moŜe to
doprowadzić do narastających komplikacji we wzajemnyc stosunkach. Poczucie winy
rodziców bardziej utrudni dziecku Ŝycie niŜ ič irytacja. Omawiam to w paragrafie 532.
34. Depresyjne nastroje u matki. Matka w pierwszym okresie opieki na niemowlęciem moŜe
popaść na jakiś czas w nastrój ogólnego zniechęcenia. T< dość powszechne uczucie,
zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Nie czuje się c siłach poruszyć palcem, aŜeby zaradzić
jakiemuś złu. Płacze bez powodu. Wie rzeczy widzi w czarnych kolorach. Nieustanny płacz
dziecka wytrąca ją z rówm wagi. Jedna zaczyna się martwić, Ŝe niemowlę jest cięŜko chore,
inna, Ŝe mą zrobił się dziwny i nieprzystępny, jeszcze inna, Ŝe straciła całą urodę. Nastro
depresyjny moŜe przyjść w kilka dni po urodzeniu dziecka lub dopiero po kilk tygodniach.
Najczęściej jednak, gdy matka opuszcza szpital, gdzie była całkowi cię obsłuŜona, i wraca do
domu, gdzie nagle przejmuje pełnię opieki nać dzieckiem i całym gospodarstwem. Choćby
nawet miała kogoś do pomocy w tyn czasie, to jednak przytłacza ją znany juŜ cięŜar
odpowiedzialności za cały don plus całkowicie nieznana odpowiedzialność za bezpieczeństwo
i samopoczucif malutkiego dziecka. Nie pozostają bez wpływu wszystkie fizjologiczne i
hormo nalne zmiany okresu połogowego, które prawdopodobnie powodują znaczne obniŜenie
nastroju.
Większość matek nie odczuwa aŜ takiego przygnębienia, by moŜna określać j< mianem
depresji. Pomyślicie w tym momencie, Ŝe popełniam błąd mówiąc o nieprzyjemnych
rzeczach, które wcale nie muszą się zdarzyć. Wspominam o nich jednak, poniewaŜ wiele
matek mówiło mi później: "Jestem pewna, Ŝe ni< byłabym tak depresyjnie nastawiona czy
zniechęcona, gdybym wiedziała, jak powszechne są te nastroje. Byłam natomiast pewna, Ŝe
całe moje spojrzenie na Ŝycie zmieniło się juŜ na zawsze". Łatwiej nam stawić czemuś tam
czoło wiedząc, Ŝe wielu innych teŜ przez to przeszło i Ŝe to sprawa przejściowa.
Gdy tylko popadasz w nastrój przygnębienia, spróbuj oderwać się w pierwszym i drugim
miesiącu od bezustannego czuwania nad niemowlęciem, szczegól nie gdy duŜo płacze. Idź do
kina lub do salonu kosmetycznego, spraw sobie nową sukienkę. Znajdź czas na jakieś nowe
lub nie ukończone zajęcie - pisanie, malowanie, szycie, jakąś zmianę w urządzeniu
mieszkania - na coś twórczego i satysfakcjonującego. Od czasu do czasu odwiedź
wypróbowaną przyjaciółkę. Weź ze sobą dziecko, jeśli nie znajdziesz nikogo, kto by się nim
zajął. Zaproś do siebie starych znajomych. Wszystko to będzie miało działanie tonizujące.
Będąc w depresji, moŜesz nie mieć na to ochoty. Gdy jednak zmusisz się, poczujesz się o
wiele lepiej. A to jest waŜne dla dziecka, dla męŜa i dla ciebie. Jeśli depresja nie ustąpi w
ciągu kilku dni lub się nasili, powinnaś szybko skontaktować się z psychiatrą, który okaŜe się
w tym okresie wielką pomocą i podporą.
Gdy matka jest przygnębiona i uwaŜa, Ŝe mąŜ stał się w stosunku do niej obojętny, naleŜy
rozwaŜyć spraw? z dwóch stron. Z jednej strony wiadomo, Ŝe osoba w depresji uwaŜa, iŜ inni
są mniej przyjaźnie do niej nastawieni i okazują jej mniej uczucia. Ale z drugiej strony, ojciec
jest teŜ tylko człowiekiem i naturalnie czuje się zaniedbany i uraŜony, gdy matka i cały dom
pochłonięci są
38

dzieckiem. A więc jest to rodzaj błędnego koła. Matka (jak by nie miała juŜ dość na głowie!)
musi jeszcze pamiętać o tym, by poświęcić nieco uwagi męŜowi. I powinna zachęcać go do
udziału w opiece nad dzieckiem.
35. Inne uczucia. W ciągu pierwszych tygodni pobytu dziecka w domu rodzice są na ogół
bardziej niespokojni niŜ zwykle. Martwią się płaczem dziecka i napadami nerwowego krzyku,
podejrzewając coś powaŜnego. Niepokoi ich kaŜde kichnięcie i kaŜde zaczerwienione
miejsce. Na palcach zakradają się do pokoju dziecka, Ŝeby sprawdzić, czy jeszcze oddycha.
Ta nadopiekuńczość ma w tym okresie charakter instynktowny. W ten sposób, jak sądzę,
natura zdobywa gwarancję, Ŝe miliony niedoświadczonych rodziców na całym świecie, a są
wśród nich takŜe niedojrzali i beztroscy, potraktują powaŜnie nowe obowiązki. Trochę
niepokoju dobrze robi osobom z natury mało odpowiedzialnym. Najsilniej jednak uderza
oczywiście w rodziców bardzo sumiennych, którzy najmniej tego potrzebują. Na szczęście to
mija.
Wspomnę jeszcze o innych charakterystycznych dla tego okresu przeŜyciach. Początkowo -
będąc w szpitalu - kobieta czuje się zdana całkowicie na pielęgniarki i wdzięczna im za
opiekę, jaką sprawują nad dzieckiem. Potem następuje gwałtowna zmiana nastawienia: matka
nabiera przeświadczenia, Ŝe sama potrafi pielęgnować dziecko i po cichu boleje nad tym, Ŝe
pielęgniarki ją w tym wyręczają. Jeśli pielęgniarka została zamówiona do domu, matka
przejdzie przez wspomniane dwie fazy nastroju raz jeszcze. Z pewnością chęć samodzielnego
opiekowania się własnym dzieckiem jest zjawiskiem normalnym. Na wstępie matka nie
objawia takiej ochoty, głównie z tego powodu, iŜ uwaŜa się za osobę niekompetentną. Im
silniej przeŜywa poczucie niekompetencji, tym bardziej będzie zdecydowana dochodzić
swych praw, kiedy nabierze odwagi.
Ojciec podporą w okresie ciąŜy s połogu Ŝony
36. MęŜczyźni reagują na ciąŜę Ŝony róŜnymi emocjami: opiekuńczymi uczuciami w
stosunku do niej, rosnącą dumą z małŜeństwa, dumą ze swej męskości (to sprawa zawsze
budząca pewien niepokój męŜczyzn), radością oczekiwania na dziecko. MoŜe jednak rozwijać
się gdzieś w głębi poczucie, Ŝe jest się odsuwanym na bok (podobnie jak małe dzieci mogą
czuć się zagroŜone odrzuceniem, gdy dotrze do nich świadomość, Ŝe matka jest w ciąŜy) -
poczucie manifestujące się bądź to gderliwością w stosunku do Ŝony, bądź chęcią spędzania
wieczorów z kolegami czy nadskakującym stosunkiem do innych kobiet. Takie reakcje nie
ułatwiają Ŝycia Ŝonie, która - wkraczając w nieznany etap Ŝycia - łaknie właśnie dodatkowej
dozy atencji.
Ojciec szczególnie intensywnie będzie przeŜywał osamotnienie w okresie pobytu Ŝony w
szpitalu przy pierwszym dziecku. PomoŜe Ŝonie dostać się szczęśliwie do szpitala, gdzie jest
mnóstwo ludzi po to właśnie, aby się mą zaopiekować. Potem zostanie rzeczywiście sam, nie
mając po pracy nic do roboty.
39
MoŜe przesiadywać w poczekalni szpitalnej, przeglądając stare czasopisma i martwiąc się Jak
przebiega poród. MoŜe wrócić do nieprawdopodobnie pustego domu. Nic dziwnego, Ŝe jest
skłonny wykorzystać sytuację.jako okazję do pójścia do baru i wypicia czegoś w
towarzystwie. W pracy, owszem, staje się ośrodkiem zainteresowania, ale przede wszystkim
jako obiekt docinków. Kiedy idzie odwiedzić Ŝonę i dziecko, szpital nie daje mu odczuć, Ŝe
jest głową rodziny; jest po prostu jednym z odwiedzających, tolerowanym tylko w pewnych
godzinach. Gdy przyjdzie czas, by zabrać rodzinę do domu, cała troska matki (i babci czy
innych osób do pomocy, jeśli są takie) kieruje się na dziecko, a funkcja ojca zdaje się
ograniczać do roli portiera. Nie chcę przez to wszystko powiedzieć, Ŝe ojciec pragnie i
powinien znaleźć się w świetle reflektorów w tym akurat czasie, ale moŜe czuć się mniej
waŜny niŜ zwykle i dlatego bywa zawiedziony. Te negatywne odczucia rzadziej miewają ci
męŜczyźni, których stać było na aktywne uczestnictwo przy porodzie (zob. punkt 106 o
róŜnych moŜliwościach odbywania porodu).
37. Ojciec moŜe obecnie odgrywać aktywną i znaczącą rolę w okresie ciąŜy Ŝony i podczas
jej porodu. MoŜe chodzić z nią do lekarza prowadzącego ciąŜę i do szkoły rodzenia. MoŜe
być aktywnym uczestnikiem przy porodzie. W niektórych szpitalach to on "łapie" rodzące się
dziecko, obcina pępowinę lub zanosi noworodka na inną salę, gdy matka pozostaje jeszcze na
sali porodowej. Bywa.

Ojciec moŜe obecnie odgrywać aktywną i znaczącą rolę w okresie ciąŜy Ŝony i podczas jej
porodu.

40

Ŝe nią niczym nieskrępowany dostęp do matki i dziecka w okresie całej hospitalizacji. Jeśli
matka nie czuje się dobrze lub dziecko wymaga szczególnej opieki, staje się osobą
najaktywniej zajmującą się dzieckiem w pierwszych godzinach po urodzeniu. Nie musi JuŜ
więc być dłuŜej osamotnionym i markotnym obserwatorem.
38, Sytuacja ojca w pierwszych tygodniach pobytu dziecka w domu. Ojciec nie powinien być
zdziwiony stwierdziwszy, Ŝe odczuwa mieszane uczucia do Ŝony i dziecka - podczas ciąŜy, w
trakcie wszystkich niepokojów okresu szpitalnego i potem, gdy juŜ wszyscy są znowu w
domu. Musi jednakŜe pamiętać o tym, iŜ jego psychika podlega znacznie mniejszym
wstrząsom niŜ psychika Ŝony, szczególnie w okresie jej powrotu do domu. śona przeszła
przez coś równoznacznego z operacją. Przeszła okres intensywnych zmian hormonalnych.
Jest to jej pierwsze dziecko, musi więc odczuwać niepokój. I kaŜde następne dziecko będzie
w pierwszym okresie wyczerpywało ją bardzo i fizycznie, i psychicznie. Wynika stąd dla nas
wniosek, Ŝe większość kobiet ma w tym czasie ogromne zapotrzebowanie na wsparcie i
szacunek ze strony męŜa. śeby tak wiele móc dać z siebie dziecku, sama musi otrzymać
więcej niŜ zwykle. Częściowo chodzi tu o pełne uczestnictwo w pielęgnowaniu niemowlęcia i
w pracach domowych, ale bardziej jeszcze o wsparcie psychiczne: cierpliwość, zrozumienie,
uznanie, czułość. Zadanie ojca moŜe być utrudnione, poniewaŜ Ŝona, zmęczona i rozstrojona,
nie będzie zdolna okazywać uznania dla jego wysiłków. Prawdopodobnie będzie raczej
narzekać. Zdając sobie jednak sprawę z tego, jak bardzo potrzebuje ona jego pomocy i
miłości, mąŜ będzie się starał mimo wszystko dać z siebie jak najwięcej.
•''mienia się społeczny model rodziny
W tym rozdziale chcę omówić - z uwagi na ich wpływ na dzieci- niektóre głębokie zmiany,
jakie zaszły i zachodzą w wyniku działania dwóch trendów:
postępującej industrializacji naszego społeczeństwa, z czym wiąŜe się praca męŜczyzn i
kobiet poza domem, oraz oŜywienia się mchu emancypacji kobiet na rzecz zapewnienia
uprawnień dla własnej płci.
39. Kobieta ciągle jeszcze dyskryminowana. W Stanach Zjednoczonych kobiety musiały
walczyć przez pół wieku, by zdobyć prawo do kształcenia się, pełne prawa wyborcze, prawo
do pracy w niektórych zawodach. A mimo to nawet teraz, w latach dziewięćdziesiątych,
muszą stawiać czoło rzeczywistości, w której ciągle jeszcze są skandalicznie
dyskryminowane - mają trudności z dostaniem się do szkół i uczelni kształcących w
zawodzie, w większości dziedzin nie są brane pod uwagę jako kandydatki na wyŜej płatne
stanowiska, otrzymują niŜsze płace za taką samą pracę, a ponadto napotykają trudności z racji
niesprawiedliwego ustawodawstwa i nieprzychylnych konwencji w Ŝyciu społecznym. Ruch
kobiecy ma osiągnięcia, ale przed nim jeszcze daleka droga.
41

Wśród matek, które pozostały w domu, by oddać się wychowaniu dziec wiele jest kobiet
dumnych z tego zajęcia i szczęśliwych. Inne bardzo dotkliw odczuwają fakt, Ŝe
materialistycznie nastawione społeczeństwo nie ma uznani dla zajęcia, z którym nie wiąŜą się
zarobki i które nie oferuje wyŜszych stanowisi o jakie moŜna by rywalizować. Konsekwencją
naszego zwyczaju zamieszkiwani w dość izolowanych od otoczenia domach jest źle znoszone
przez wiele matę odcięcie w ciągu dnia od podniet i rozrywek, jakie zapewnia towarzystw
dorosłych. Zupełnie inaczej wygląda to w społeczeństwach mniej rozwiniętyci gdzie Ŝyje się
w zamkniętych społecznościach.
Dla wielu kobiet, które mają odwagę spojrzeć w oczy rzeczywistość najbardziej upokarzająca
jest świadomość, iŜ są uwaŜane - przez wiel męŜczyzn i wiele kobiet - za płeć gorszą, mniej
uzdolnioną i mniej znaczącą
40. Do uzaleŜnienia kobiety przyczyniają się z pozoru malo znaczące presj
działające na nią juŜ od wczesnego dzieciństwa. Większość zaś to bezmyśln przejawy
przesądów i minionej tradycji.
Ludzie przywykli okazywać podziw dla dokonań małego chłopca i zwraca uwagę na wdzięk
dziewczynki. Ubranie dziewczęce projektuje się tak, by dorósł mógł powiedzieć: "Jak ślicznie
wyglądasz", co jest wprawdzie komplementem, al budzi w dziewczynce przekonanie, Ŝe
podoba się głównie z wyglądu, a nie z uwaj na osiągnięcia. KsiąŜki dla dzieci przedstawiają
chłopców jako budowniczyc i poszukiwaczy przygód, zaś dziewczynki jako biernych
obserwatorów ič wyczynów lub podczas zabawy lalkami. Dziewczynki ostrzega się zwykle
prze< wchodzeniem na drzewa i dach garaŜu, tłumacząc im, Ŝe są słabsze i łatwiej mogi
zrobić sobie krzywdę. Chłopcy dostają do zabawy samochody, komplety budów nictwa,
sprzęt sportowy lub zestawy dla doktora. Dziewczynkom daje się lalki komplety przyborów
do szycia, zestawy dla pielęgniarek lub drobiazgi d< ozdoby. śaden z tych prezentów sam w
sobie nie jest niczym złym, szczególnif jeśli dziecko o niego prosi. Konsekwentne natomiast
narzucanie przez dorosłycł tych rozróŜnień, które zakładają, Ŝe kobiety nadają się tylko do
ograniczone ilości zajęć, jest szkodliwe.
Chłopcom w ramach wdraŜania w obowiązki wyznacza się pracę w garaŜu piwnicy, ogrodzie,
dziewczynkom - w domu. Oczywiście zajęcia domowe si waŜne w Ŝyciu całej rodziny,
powinno się więc przyznać im odpowiednią rangę dopóki jednak będą wykonywane tylko
przez kobiety - w społeczeństwie w którym męŜczyźni cieszą się tak wielkim prestiŜem -
będą uwaŜane przea obydwie płci za zajęcia o charakterze słuŜebnym.
Ci chłopcy, którzy sami mają poczucie niŜszości, wyśmiewają właśnie dziew czynki, Ŝe nie
umieją szybko biegać lub rzucać piłką i dlatego nie mogą dostać si^ do druŜyny.
Niektórzy rodzice i nauczyciele wmawiają dziewczynkom, Ŝe z natury nie są zdolne do
studiowania wyŜszej matematyki i fizyki lub do pracy w charakterze inŜynierów. Wiele
dziewcząt juŜ przed wkroczeniem w wiek dojrzewania nabiera przeświadczenia, Ŝe nie
dorównują męŜczyznom w takich umiejętnościach, jak abstrakcyjne rozumowanie,
zarządzanie i kontrolowanie własnych emocji.
Pogodzenie się z góry z tymi poniŜającymi supozycjami samo przez si
42

odbiera wiarę w siebie i w następstwie powoduje upośledzenie tych właśnie zdolności, o


których męŜczyźni mówią, Ŝe nie są dane kobietom.
41. MęŜczyźni teŜ potrzebują emancypacji. Kobiety podejmujące próby wyemancypowania
się, uświadamiają sobie niejednokrotnie, Ŝe męŜczyźni padają takŜe ofiarą zakorzenionych,
stereotypowych wyobraŜeń o płciach. Chłopców uczy się, Ŝe nie powinni pokazywać po sobie
niczego, choćby czuli się pokrzywdzeni, przestraszeni czy nieszczęśliwi. Do tego stopnia
mają wpojone to przekonanie, Ŝe zatracają częściowo ogólną wraŜliwość uczuciową - w
stosunku do innych i do siebie - nawet tę o charakterze zdecydowanie pozytywnym, jak
zdolność okazywania czułości i radości. (Obserwowałem to u studentów medycyny, próbując
ułatwić im zrozumienie odczuć pacjentów). Stają się emocjonalnie ograniczeni. Są mniej
wyrozumiali - jako męŜowie, jako ojcowie, jako przyjaciele i jako pracownicy w kontaktach z
interesantami - i dlatego trudniej z njmi Ŝyć i porozumiewać się.
Chłopcy wcześnie dowiadują się, Ŝe w USA oczekuje się od męŜczyzn, Ŝeby byli twardzi,
nieustraszeni, agresywni, rywalizujący, Ŝeby sięgali po sukcesy. Mówi im się, Ŝe powinni
obierać tylko tradycyjnie męskie zawody. Ci męŜczyźni, którzy od wczesnego dzieciństwa z
łatwością przystają do tego modelu, charakteryzują się potem co najmniej lekkim chłodem
emocjonalnym. Mają zawsze opory przed wyjściem poza konwencję zarówno w swoich
zainteresowaniach i przyjaźniach, jak i w pracy.
Chłopcom i męŜczyznom, których nie pociąga twardość i rywalizacja, daje się odczuć, iŜ są
gorsi, a nawet dziwaczni. Wszystko jedno, czy pracują w tradycyjnych czy
niekonwencjonalnych zawodach, moŜe to wpływać ujemnie na ich efektywność. Zmniejsza
satysfakcję z dobrego wywiązywania się z obowiązków.
Kiedy ludzie - męŜczyzna czy kobieta - uwaŜają za obowiązek dostosowywanie się do
konwencjonalnego stereotypu płci, zawsze czują się w jakimś stopniu skrępowani, zaleŜnie od
tego, na ile kaŜdy z nich musi wypierać i tłumić indywidualne inklinacje. W ten sposób
społeczeństwo jako ogół traci cenne wartości, a jednostka czuje się nieprzystosowana w
stopniu uniemoŜliwiającym jej pełne rozwinięcie własnych predyspozycji.
42. Czym właściwie jest praca? Uznanie - przez kobiety i męŜczyzn - Ŝe obydwie płci
potrzebują wyzwolenia ze starych, arbitralnych ograniczeń, zmusza nas do zastanowienia się
nie tylko nad równouprawnieniem kobiet, ale i nad rolą męŜczyzn w domu, nad
podstawowym układem stosunków między płciami, znaczeniem pracy poza domem i - nad
zasadniczym dla tej ksiąŜki problemem - jak sprawować opiekę nad dziećmi. Według mnie
pozostaje jeszcze pytanie, jak wychowywać dzieci bez obciąŜenia ich utrwalonymi
przesądami na temat moŜliwości i roli obu płci. Trudno szukać odpowiedzi na te pytania, nie
rozpatrując ich łącznie.
Zanim przystąpimy do zastanawiania się nad tym, jak kaŜda rodzina moŜe we własnym
zakresie rozwiązywać te problemy, pomyślmy przez chwilę - dla uzyskania lepszej
perspektywy - jak złoŜona, sztuczna i frustrująca jest nasza przemysłowa cywilizacja w
porównaniu z prostszymi systemami społecznymi.
43

W prostszych, niezindustrializowanych społeczeństwach (do takich właśni* nasz gatunek


zmierzał na drodze ewolucji) wszyscy dorośli i starsze dzieci dane społeczności pracują
wspólnie w polu, przy łowieniu ryb, warsztacie tkackim, przyrządzaniu jedzenia, wyrobie
garnków i tak dalej, i
Praca wykonywana jest zespołowo, w koleŜeńskiej atmosferze, przez rozszerzone grupy
rodzinne (rozszerzona rodzina składa się z trzech pokoleń - dziadków, ciotek i wujków,
kuzynów) lub przez całą miejscową społeczność. Jednostka pracuje, aby słuŜyć grupie - nie
dla pieniędzy czy zdystansowania innych.
Dzieci są zawsze blisko rodziców, ale opieka nad nimi jest sprawą marginesową w stosunku
do pracy. Matka podczas pracy nosi niemowlę przywiązane na plecach. Później, jak będzie
trzeba, powierzy malca jego 4-letniej siostrzyczce. Rodzice, ciotki i wujkowie są w tym
układzie nauczycielami dziecka. Dzied bardzo wcześnie pomagają dorosłym przy
odpowiedzialnych zajęciach.
43. W rindustrializowaaych społeczeństwach, np. w USA, dyktatura przemysłu wprowadziła
drastyczna sztuczność i przypadkowość do naszego Ŝycia domowego i zawodowego.
Niejeden ojciec i matka muszą jeździć do pracy odległej o całe kilometry. Polega ona często
na nudnych, monotonnych, nie angaŜujących osobiście czynnościach, które same w sobie
niczego nie dają. Jedynymi źródłami satysfakcji stają się z konieczności zarobione pieniądze i
zajmowane stanowisko. Trwa to od tak dawna, Ŝe tego typu satysfakcje uznaliśmy za
wystarczające. Faktycznie są to ograniczone, jałowe substytuty radości tworzenia czegoś
uŜytecznego i pięknego, jaką daje praca rzemieślnika. Zabieganie o większe zarobki i
stanowisko prowadzi w konsekwencji do niezdrowej rywalizacji między pracownikami,
sąsiadami, a czasem nawet między współmałŜonkami, jeśli obydwoje pracują. Ta niezdrowa
rywalizacja ma zastąpić zapał do zespołowej pracy na rzecz rodziny i najbliŜszego otoczenia.
MałŜeństwa, które gotowe są zmieniać miejsce pobytu w celu otrzymania lepszej pracy, płacy
i warunków lub dlatego, Ŝe dane przedsiębiorstwo z zasady przerzuca z miejsca na miejsce
młodszy personel kierowniczy - muszą zrezygnować z więzi uczuciowych i poczucia
bezpieczeństwa, jakie daje rozszerzona rodzina. Zamieszkują w domach bardziej lub mniej od
siebie oddalonych, zwykle nie nawiązując bliskich kontaktów z sąsiadami. Z uwagi na
kolejne zmiany stanowiska, dochodzi do zmiany miejsca zamieszkania tak często, Ŝe nie ma
czasu, by wrosnąć z korzeniami w środowisko i znaleźć w nim oparcie. Samotność i
zmienność warunków odczuwa głównie to z małŜonków, które przebywa stale w domu, a
takŜe dzieci.
MoŜe się wydawać, Ŝe w USA najprostszą drogą wiodącą do osiągnięcia przez kobiety pełni
satysfakcji byłoby zapewnienie im przez społeczeństwo równych praw z męŜczyznami do
pracy tak samo płatnej i o tym samym prestizu. Z pewnością kobiety powinny mieć ten rodzaj
równouprawnienia.
Mam jednak nadzieję, Ŝe zarówno kobiety, jak męŜczyźni potrafią sobie wyobrazić - jako
alternatywny cel na przyszłość - całkowite wyzwolenie obydwu płci przez dąŜenie do
spokojniejszej, pełniejszej egzystencji, w której mniejszą rotę będzie odgrywała praca poza
domem, a większą sprawy najbliŜszego otoczenia i Ŝycie rodzinne.
44

Taką drogę wskazuje nam idealistycznie nastawiona młodzieŜ. Młodzi ludzie zapytują:
"Dlaczego mamy kłaść taki nacisk na indywidualizm i konkurencję? Dlaczego nie pracujemy
zespołowo, w zdrowej, przyjaznej atmosferze?" I dalej:
"Dlaczego preferujemy Ŝycie, którego naczelnym celem jest zarabianie pieniędzy i kupowanie
za nie coraz większej ilości rzeczy? Dlaczego nie spróbujemy Ŝycia prostszego i
radośniejszego?" (Wyczerpywanie się zasobów naturalnych, zatruwanie środowiska i
narastający kryzys energetyczny zmuszą nas ostatecznie w ten czy w inny sposób do Ŝycia w
większej prostocie.)
MłodzieŜ próbuje róŜnych dróg, by zbliŜyć się do tych ideałów. Licznie uciekają od kariery w
wielkim przemyśle z obawy przed monotonią pracy na niŜszych szczeblach, rywalizacją i
koniecznością ciągłych zmian miejsca pobytu związanych z pracą na wyŜszych szczeblach,
bezosobowym charakterem pracy na kaŜdym szczeblu. Coraz liczniej wybierają profesję o
charakterze usługowym - zawód nauczyciela, adwokata, lekarza, pielęgniarki, opiekuna
społecznego. Idą takŜe do rzemiosła.
Potworzyli kolektywy na zasadzie zespołowej pracy. MoŜe to być spółdzielnia skupu
produktów rolnych, ośrodek opieki nad dzieckiem, poradnia zdrowia i adwokacka,
gospodarstwo rolne i wydawnictwo. W miarę moŜliwości unikają w tych ośrodkach
specjalizacji i hierarchii, kolejno wymieniają się między sobą stanowiskami pracy, by kaŜdy
popracował i przy najroiej i przy najbardziej twórczych zajęciach.
UwaŜam, Ŝe na szczeblu administracyjnym powinniśmy podzielić nasze miasta na dzielnice,
których społeczności byłyby uprawnione do jak najdalej idącej autonomii w kierowaniu
własnymi sprawami. Unikniemy w ten sposób poczucia izolacji, niemocy i braku
odpowiedzialności, charakteryzujących mieszkańców wielkich metropolii. KaŜda społeczność
zakładając, Ŝe ustawodawstwo zabezpieczałoby przed desegregacją - zarządzałaby własną
słuŜbą zdrowia, policją, rozwiązywałaby we własnym zakresie kwestie mieszkaniowe i
planowanie przestrzenne, organizowałaby działalność rekreacyjną, opiekę nad dzieckiem i
szkolnictwo. UwaŜam, Ŝe przemysł takŜe powinien być zdecentralizowany, a w radach
zarządzających powinni znaleźć się w większości przedstawiciele miejscowych konsumentów
i pracowników, dbających rzeczywiście o ochronę środowiska i zapewnienie wszystkim
pracy, jak najbardziej twórczej i satysfakcjonującej.
Nie szczędzimy trudu licząc na to, Ŝe zbudujemy społeczeństwo bardziej humanistyczne.
Osobiście nie tracę takŜe nadziei, iŜ zawsze znajdą się męŜczyźni i kobiety będący zdania, Ŝe
opieka nad dziećmi i domem jest przynajmniej równie waŜna i zadośćuczyniająca potrzebom
ducha, jak kaŜda inna działalność, i Ŝe nigdy męŜczyźni ani kobiety, którzy zdecydowali się
właśnie to zajęcie uznać za pierwszoplanowe w Ŝyciu, nie odczują, iŜ powinni to jakoś
usprawiedliwiać.
44. Praca poza domem bywa rodzicom potrzebna ze względów psychicznych. Są
kobiety i męŜczyźni, którzy otwarcie mówią, Ŝe choć pragną mieć dzieci, byliby zmęczeni i
rozdraŜnieni, gdyby pozostawali z nimi w domu przez wiele godzin dziennie. Wiedzą, Ŝe są
lepszymi rodzicami dzięki temu, Ŝe przez sporą część dnia
45

są z dala od dzieci. Mają rację mówiąc, Ŝe dla dzieci nie jest dobrze być po' opieką dorosłych,
których prawie wcale nie stać na cierpliwość.
Rodzice przeświadczeni o potrzebie robienia kariery czy wykonywania jakiej| pracy dla
własnej satysfakcji nie powinni rezygnować z tego tylko w imię dzieci| Nie odniosą one
bowiem korzyści w wyniku takiego poświęcenia. Tacy rodzicej powinni natomiast
wypracować sobie jakiś rodzaj kompromisu między wymagai niami pracy zawodowej i
potrzebami dzieci, wziąć kogoś do pomocy prz) dziecku, zwłaszcza na pierwsze trzy lata,
decydujące o dalszym jego rozwoju.
(Nie zawsze rozdraŜnienie rodziców moŜna złoŜyć na karb frustracji spowodowanej potrzebą
osiągnięcia kariery zawodowej. Rodzice wiecznie poirytowani być moŜe zmodyfikują swoje
zachowania - które są zwykle przeniesienieni napięć z okresu dzieciństwa - gdy poszukają
pomocy w poradni rodzinnej lub u psychiatry.)
45. Prawa obydwojga rodziców do pracy zawodowej. Wydaje mi się, Ŝe obydwoje rodzice są
w tym samym stopniu uprawnieni do pracy w zawodzie, jeśli obydwoje odczuwają taką
potrzebę, i w tym samym stopniu są zobowiązani do udziału w opiekowaniu się dzieckiem, z
pomocą czy bez pomocy innych. (Jeśli chcą, by inni całkowicie przejęli ich obowiązki,
stanowczo odradzam im posiadania dzieci.)
PoniewaŜ duŜo małŜeństw ogranicza liczbę dzieci do dwojga i ma je przewaŜnie w
dwudziestych latach swego Ŝycia, stąd wiele kobiet - skądinąd w pełni zadowolonych w
młodości, gdy poświęcały swój czas dzieciom - zaczyna jednak odczuwać niepokój w miarę
uniezaleŜniania się potomstwa. Trudniej im rozpocząć wówczas od nowa sensowną pracę
zawodową. Nauka, zdobywanie praktyki i doświadczenia w pracy przychodzą łatwiej w
młodości, lepiej więc - mimo posiadania małych dzieci - kontynuować pracę w niepełnym
wymiarze godzin, by nie zaprzepaścić nabytych umiejętności.
Mogą zarysować się trudne do rozwiązania problemy, gdy odpowiedzialną pracę zawodową
wykonuje zarówno ojciec, Jak i matka. Tradycyjnie uwaŜa się, Ŝe matki są przede wszystkim
predysponowane do opieki nad dzieckiem, często więc czują się winne, kontynuując pracę.
Aprobata jednak męŜa i innych osób z rodziny redukuje poczucie winy. Jeśli matka upora się
ze swymi wątpliwościami, dzieci nie tylko zaakceptują jej pracę, ale będą z niej dumne.
Kto ma się poświęcić, gdy niezwykle korzystna oferta pracy w innym mieście trafi się
jednemu z rodziców, a drugie jest bardzo zadowolone ze swej obecnej pozycji? JeŜeli pracują
w tej samej dziedzinie i jedno odnosi duŜo większe sukcesy, jak wpływa to na małŜeństwo?
Ja, niestety, mogę udzielić odpowiedzi tylko na pytanie, jak zorganizować opiekę nad
dzieckiem. WyraŜając opinię, iŜ ojcowie i matki ponoszą jednakową odpowiedzialność za
wychowanie dziecka, nie chciałem przez to powiedzieć, Ŝe muszą koniecznie poświęcać temu
dokładnie taką samą liczbę godzin. Decyzja w tej sprawie będzie podyktowana kilkoma
względami, np. stanem rodzinnych finansów, elastycznością rozkładu zajęć ojca lub matki, a
takŜe odpowiednio większymi lub mniejszymi predyspozycjami któregoś z nich do
sprawowania opieki nad dziećmi. Punktem wyjścia kaŜdej dyskusji na ten temat (którą lepiej
podjąć od razu, jak tylko dwoje ludzi zaczyna
46

rozwaŜać ewentualność małŜeństwa) powinno być jednak załoŜenie, Ŝe obydwoje mają takie
samo prawo do pracy zawodowej z moŜliwie najkrótszą przerwą, niezaleŜnie od tego, czy
obydwoje chcą z niego korzystać i na jakim etapie.
Jeśli obydwoje rodzice pracują poza domem, muszą znaleźć róŜne kompromisowe
rozwiązania w rozkładzie zajęć, aby znaleźć maksimum czasu dla małych dzieci. W
zupełności im wystarcza, jeśli rodzice przebywają z nimi na zmianę
- raz jedno, raz drugie. Dzieciom przedszkolnym moŜna pozwolić na późniejsze chodzenie
spać, pod warunkiem, Ŝe mogą dłuŜej pospać w godzinach rannych. Ilość czasu poświęcanego
dzieciom jest mniej waŜna niŜ jego jakość i atmosfera wspólnie spędzanych godzin. Ze
względów praktycznych dobry .jakościowo" kontakt z dziećmi moŜna mieć podczas jazdy
samochodem, w czasie posiłku (bez gazety, telewizji, sprzeczek o jedzenie czy innych sporów
rodzinnych), czy przy innych rutynowych zajęciach. W rozkładzie zajęć moŜna przewidywać
stałe godziny dla wszystkich dzieci naraz lub dla kaŜdego dziecka z osobna. Cenne są
wspólne wyjścia do ulubionych parków, muzeów, na zajęcia sportowe czy innego typu
wypady. "Obowiązkowe" wizyty u lekarza i uciąŜliwe kupowanie nowej odzieŜy warto
połączyć z obiadem poza domem, mówieniem o róŜnych sprawach
- i słuchaniem. W sytuacji, gdy i ojciec, i matka pracują poza domem, łatwo u nich o poczucie
winy, skłaniające ich do zbytniej pobłaŜliwości i ulegania kaŜdej prośbie o prezenty,
przyjemności, przywileje, wspólne spędzanie czasu i często toleruje się nawet krnąbrność
dziecka. Nie jest to, oczywiście, droga do zapewnienia dziecku szczęścia - wręcz przeciwnie
(zob. punkt 532).
Potrzeby emocjonalne dzieci
Zanim przejdziemy do dalszej dyskusji nad tym, jak ojcowie i matki mogą realizować swoją
karierę zawodową, omówimy potrzeby dzieci, szczególnie w najwcześniejszych latach.
46. Właśnie w pierwszych 2-3 latach Ŝycia osobowość dziecka formuje się w sposób
najaktywniejszy - za pośrednictwem postaw rodziców lub innych
osób, które się nimi głównie zajmują.
Te dzieci, które wychowywały się dawniej w sierocińcach z niedostateczną liczbą personelu,
lub te, które w Ŝłobkach spędzały całe dni leŜąc zaniedbane w łóŜeczkach, obumierały jak
gdyby - pod względem fizycznym, psychicznym i emocjonalnym - ponosząc straty nie do
nadrobienia.
Tymczasem dziecko będące głównie pod opieką kochających, pełnych entuzjazmu rodziców
(choćby nawet wyręczanych w ciągu dnia przez inne osoby), rozwija się wszechstronnie.
Rodzice bowiem darzą je ogromną miłością, są dumni i radują się z najdrobniejszych jego
osiągnięć, troskliwie dobierają zabawki, cierpliwie odpowiadają na zadawane pytania, są
gotowi do pozostawienia swobody, oczywiście w granicach rozsądku, czytają ksiąŜeczki,
pokazują obrazki. To są postawy i działania, które sprzyjają rozwojowi głębi emocjonalnej i
bystrej inteligencji.
47

Czy dzieci wyrosną na Ŝyciowych optymistów czy pesymistów, na zdolne gorących uczuć czy
chłodne emocjonalnie, ufne czy podejrzliwe, zaleŜeć będ;
w znacznym stopniu od postaw tych osób, które ponoszą główną odpowiedzi, ność za opiekę
nad nimi w ciągu 2 pierwszych lat. Dlatego tak wielką ro) odgrywa osobowość rodziców i
osób pielęgnujących dziecko, i
Są osoby, które traktują dzieci tak, jak gdyby były z gruntu złe - nigdy ul nie dowierzają,
ciągle je karcą. Te dzieci wyrosną niepewne siebie, pełne poczuci winy. Inne osoby, z
większą niŜ przeciętnie dozą wrogości, znajdują mnóstwi powodów na godzinę, by
wyładować swą agresję na dziecku; w dziecku zaś budź się podobna wrogość. Jeszcze inni
czują potrzebę dominowania nad dziećmi! niestety, to się im udaje.
;
W pierwszym roku Ŝycia dziecko zdane jest głównie na dbałość, intuicf i gotowość do
pomocy ze strony dorosłych, którzy zaspokajają jego potrzeb i pragnienia. JeŜeli dorośli są
mało wraŜliwi, raczej obojętni i nie starają sj malutkiemu dziecku dogodzić (oczywiście, w
granicach rozsądku - nie powini słuŜyć mu niewolniczo), staje się ono nieco apatyczne i
przygnębione.
Kontynuowanie pielęgnowania przez tę samą osobę jest szczególnie waŜne dl malutkiego
dziecka. JuŜ w wieku kilku miesięcy potrafi ono pokochać jedną h dwie osoby, które je
głównie pielęgnują, polegać na nich, czuć się przy m bezpiecznie. JuŜ 6-miesięczne niemowlę
będzie sunie przygnębione, przestanie i uśmiechać, straci apetyt oraz zainteresowanie
przedmiotami i ludźmi, jeśli znikr mu z pola widzenia to z rodziców, które się nim
opiekowało. Mniej będzi przygnębione, jeśli odejdzie osoba, która tylko regularnie pomagała
rodzicon Małe dzieci, zmieniające kilkakrotnie zastępczą rodzinę mogą w powaŜnyl stopniu
stracić zdolność do głębszej miłości i ufności, jak gdyby ciągłe rozczarc wania były zbyt
bolesne. WaŜne jest więc, aby osoba poświęcająca dzieck najwięcej czasu - matka, ojciec czy
ktoś inny - nie zaniechała tego prze pierwsze 2-3 lata jego Ŝycia lub zrezygnowała dopiero
wtedy, kiedy nów opiekunka jest juŜ w trakcie stopniowego przejmowania obowiązków. A co
do U ostatniej naleŜałoby uzyskać pewność, Ŝe nie porzuci tego zajęcia. W domac dziecka,
gdzie opiekę nad grupą małych dzieci mogą sprawować dwie lub więc* osób z personelu,
naleŜy kaŜde z dzieci przydzielić jednej osobie, Ŝeby mógł wytworzyć się coś w rodzaju
kontaktu, jaki istnieje między dzieckiem a rodzicami
47. Potrzeby emocjonalne po 3 roku Ŝycia. Przejdę teraz do generalnego omówię nią
podstawowych potrzeb emocjonalnych dzieci, począwszy od 3 roku Ŝycii
Dzieci zdają sobie sprawę z tego, Ŝe nie mają doświadczenia i samodzielność Liczą na to, Ŝe
będą kierowane, kochane i chronione przez rodziców.
Przez cały czas instynktownie obserwują rodziców i na nich się wzorująj W ten sposób
kształtują się ich osobowości, sita charakteru, pewność siebie| umiejętność współŜycia. Uczą
się juŜ w dzieciństwie, jak być dorosłymi obywa-J telami, pracownikami, męŜem czy Ŝoną,
matką czy, ojcem - właśnie przei identyfikowanie się z własnymi rodzicami. (Zob.. punkt
563).
Największy dar od rodziców to ich miłość, której dają wyraz na niezliczoną ilość sposobów:
pieszczotą malującą się na twarzy, spontanicznym przytuleniei i wycałowaniem dziecka,
zadowoleniem z jego postępów, pocieszaniem, gdy zrol
48

sobie krzywdę lub czegoś się boi, czuwaniem nad jego bezpieczeństwem i nad tym, by
wyrosło na odpowiedzialnego człowieka, dzięki wskazanym przez rodziców ideałom.
To właśnie miłość rodziców (lub opiekunów) budzi w dziecku zdolność do odwzajemniania
tego uczucia. Bardzo kochające rodziców dzieci zdolne są do nawiązywania pozytywnych
kontaktów w Ŝyciu - z kolegami, nauczycielami, a później z małŜonkami, potomstwem,
sąsiadami i współpracownikami.
Dzieci zdobywają wiarę w siebie, jeśli są szanowane przez rodziców (lub opiekunów).
Poczucie własnej wartości pozwala dziecku Ŝyć w zgodzie ze sobą samym i przystosować się
do kaŜdego otoczenia, a ta umiejętność zostanie mu na całe Ŝycie.
To szacunek ze strony rodziców uczy dzieci, jak szanować ich z kolei.
Chłopcy i dziewczynki około 3 roku Ŝycia podpatrują postawy rodzicielskie ojca i matki.
Chłopiec około 3 roku Ŝycia wyczuwa, iŜ jego przeznaczeniem jest być męŜczyzną,
szczególnie pilnie obserwuje więc ojca - jego zainteresowania, zachowanie, sposób mówienia,
rozrywki, nastawienie do pracy, stosunek do Ŝony, synów i córek, jak ojciec współŜyje i radzi
sobie z innymi ludźmi.
Zainteresowanie ojcem nie uzewnętrznia się tak bardzo u dziewczynki, ale w istocie jest
równie duŜe. Połowa jej kontaktów Ŝyciowych będzie dotyczyła męŜczyzn. Swoje
wyobraŜenia o tym, czym powinien być męŜczyzna, wyrabia sobie głównie przez
obserwowanie ojca. Typ męŜczyzny, w którym się wreszcie zakocha i którego poślubi, będzie
prawdopodobnie w ten czy inny sposób odbiciem osobowości i postaw ojca - będzie np. tak
jak on apodyktyczny lub delikatny, lojalny lub nieodpowiedzialny, pompatyczny lub pełen
poczucia humoru.
Osobowość matki jest kopiowana w wielu aspektach przez pełną podziwu córkę.
WyobraŜenia własnej matki o roli kobiety, Ŝony, matki i pracownika wywrą na nią silny
wpływ. Zwłaszcza współŜycie matki z męŜem wpłynie na przyszłe małŜeńskie układy córki.
Matka jest pierwszą wielką miłością syna. W sposób oczywisty lub ledwo uchwytny miłość ta
określi jego romantyczny ideał. Wpłynie nie tylko na wybór Ŝony, ale i na współŜycie z nią.
48. Dziecku jest lepiej z obydwojgiem rodziców. Wiem, jako pediatra i psychiatra, Ŝe lepiej
jest dzieciom mieszkającym z obydwojgiem - jeśli to moŜliwe
- rodziców (takŜe z macochą czy ojczymem), pod warunkiem, Ŝe małŜonkowie się kochają i
szanują. Dzieci mają wówczas realistyczny i idealistyczny obraz obydwu płci oraz gotowy do
naśladowania później, w wieku dojrzałym, model ustabilizowanego małŜeństwa. Rodzice ze
swej strony będą się nawzajem wspierać emocjonalnie. Nieuzasadnione zmartwienia i obsesje
na temat dzieci u któregokolwiek z nich będą mogły być wywaŜane i neutralizowane.
Nie oznacza to, Ŝe dzieci nie mogą wyrosnąć na normalnych ludzi bez obydwojga rodziców;
większość wyrasta. JeŜeli nie mają ojca, stworzą go sobie
- w wyobraźni - z tego, co pamiętają, z opowiadań matki i z cech, które podobają im się u
męŜczyzn, których widują i lubią. Taki syntetyczny portret ojca spełni zupełnie dobrze swą
rolę, słuŜąc jako model męŜczyzny, na jakim kaŜde

4 - Dziecko
49
dziecko musi się w procesie rozwoju wzorować. Podobnie dziecko bez mat stworzy jej obraz
ze wspomnień, opowiadań rodzinnych i kontaktów z innyn;
kobietami. A z pewnością byłoby wielkim błędem ze strony ojca czy mat'
pospieszyć się z nieodpowiednim małŜeństwem tylko po to, by zapewnić dzieck brakującego
rodzica.
49. Czy naleŜy podkreślać róŜnice pici? UwaŜałem kiedyś, Ŝe rozsądni rodzic powinni
wzmacniać poczucie męskości u chłopców i kobiecości u dziewczynek kupując im
odpowiednio róŜne zabawki i wyznaczając odpowiednio róŜo zadania. Reprezentowałem
takie stanowisko częściowo dlatego, Ŝe psychiatrze odkrywali, jak nieszczęśliwe są pewne
jednostki, które - zdając sobie oczywiści sprawę z tego, jakiej są płci - nie mają
ugruntowanego i przynoszącegi zadowolenie poczucia rzeczywistej przynaleŜności do jednej
czy drugiej.
Z kolei troska rodziców o utrwalenie poczucia przynaleŜności do określom pici moŜe
wypływać faktycznie z ich własnych wątpliwości na temat swojf męskości czy kobiecości.
Kiedy jeden z moich synków, mając 3 lata, poprosi o lalkę (co robi większość chłopców), a
Ŝona zaczęła mówić o kupnie, byłen naprawdę przeraŜony.
Teraz rozumiem, Ŝe silne poczucie identyfikacji z własną płcią dają chłopci nie samochodziki
i kowbojskie ubranka, lecz przede wszystkim pozytywni kontakty z ojcem we wczesnym
dzieciństwie, które wywołują w nim pragnienie by wyrosnąć na takiego samego człowieka.
Gdy ojciec zareaguje zniecierpliwieniem na prośbę synka o lalkę - lub w inn] sposób
zamanifestuje niepokój spowodowany "dziewczęcymi" upodobaniam - nie wzmocni to w
małym poczucia męskości. Odniesie wraŜenie, Ŝe zarówn< jego, jak i ojca męskość są
wątpliwe i nieprzekonywające.
Myślę, Ŝe to całkowicie normalne, Ŝe mali chłopcy chcą pobawić się lalkami a małe
dziewczynki samochodami oraz Ŝe wszystko jest w porządku, jeśli in na to pozwolimy.
Ochota chłopca na zabawę lalkami to zaląŜek raczej instynkt! rodzicielskiego niŜ
zniewieściałości; powinna pomóc mu zostać dobrym ojcem Nie ma nic szkodliwego w
noszeniu przez chłopców i dziewczynki jednakowycł ubrań, typu unisex - np. ulubionych
dŜinsów i koszulek trykotowych - an w noszeniu przez dziewczynki tylko sukienek, jeśli tak
wolą.
Jeśli chodzi o zakres obowiązków, uwaŜam teraz, Ŝe najrozsądniej wyznaczyć chłopcom i
dziewczynkom zasadniczo te same zadania, podobnie jak uwaŜam, Ŝe najsłuszniejszy jest
jednakowy udział kobiet i męŜczyzn w kaŜdych zajęciach w domu i poza domem. Chłopcy
mogą słać łóŜka, sprzątać pokoje i zmywać naczynia, tak samo jak dziewczynki. Dziewczynki
mogą pomagać w strzyŜeniu trawników i w myciu samochodu - podobnie, mam nadzieję,
matki. Nie twierdzę, Ŝe chłopcy i dziewczynki nie mogą przekazać sobie nawzajem pewnych
obowiązków i Ŝe mają być obdzieleni nimi dokładnie jednakowo, ale nie powinno być
wyraźnie widocznych dyskryminacji i róŜnic. Istotną rolę będzie odgrywał przykład
rodziców.
Nie radziłbym zachowywać błogiego spokoju bez względu na okoliczności. Bo gdy chłopiec
chce chodzić wyłącznie w sukienkach oraz bawić się tylko lalkami i tylko z dziewczynkami,
coś jest chyba nie w porządku z jego
50

poczuciem identyfikacji, w następstwie nierozumienia sytuacji lub lęków; w kaŜdym razle


"^Ŝałoby to wyjaśnić w poradni wychowawczej lub u dziecięcego psychoanalityka*.
Jeśli dziewczynka często bawi się z chłopcami i od czasu do czasu mówi, Ŝe chciałaby być
chłopcem, ale jednocześnie bawi się z dziewczynkami, nie przejmowałbym się tym. Gdyby
bawiła się tylko z chłopcami i stale czuła się nieszczęśliwa, Ŝe jest dziewczynką, widziałbym
potrzebę konsultacji.
Dobrze jest pamiętać, Ŝe chłopcy identyfikują się wprawdzie w przewaŜającej mierze z
ojcem, ale z matką takŜe, choć w mniejszym stopniu. To pozwala im, w miarę dojrzewania,
rozumieć przeciwną płeć, wzbogaca osobowość, ułatwia przystosowanie. Podobnie
dziewczynki identyfikują się w jakimś stopniu z ojcem - w stopniu zaburzającym prawidłową
identyfikację tylko w nielicznych przypadkach. A więc jest to sprawa ilości, a nie
wyłączności.
PoniewaŜ nie istnieje coś takiego, jak 100-procentowa identyfikacja z własną płcią, lepiej nie
ingerować w mieszane identyfikacje, postawy i zainteresowania dziecka - pod warunkiem, Ŝe
akceptuje bez trudu, Ŝe jest chłopcem lub dziewczynką - i nie wzbudzać w nim zawstydzenia i
niepokoju rodzicielską dezaprobatą.
Kto będzie się zajmował codzienną opieką
50. RóŜne rozwiązania. Kto moŜe zapewnić dzieciom to, co normalnie dają kochający rodzice
- uczucie, solidne wychowanie, wraŜliwość na ich problemy i radość z postępów?
Najlepszym rozwiązaniem są nie zachodzące na siebie rozkłady zajęć matki i ojca,
umoŜliwiające im pracę w pełnym wymiarze godzin i jednocześnie przebywanie jednego lub
drugiego w domu przez większą część dnia. MoŜna to zorganizować z łatwością w przypadku
rodziców zatrudnionych w przemyśle, którzy pracują wtedy na róŜne zmiany, lub gdy jedno
czy oboje rodzice są studentami, nauczycielami, agentami ubezpieczeniowymi, mają wolny
zawód artysty czy pisarza. RównieŜ pielęgniarki, lekarze, pracownicy socjalni i inni
specjaliści nierzadko mogą znaleźć pracę w nietypowych godzinach. Gdy rodzice nie mogą
się dokładnie wymieniać przy dziecku, powinni zaangaŜować na pozostałe godziny
odpowiednią opiekunkę. Oczywiście zasadnicze znaczenie ma fakt, Ŝe obydwoje rodzice śpią
w domu i Ŝe moŜna czasem rano widzieć naraz i ojca, i matkę.
Inne rozwiązanie to praca jednego' lub obydwojga rodziców w niepełnym wymiarze godzin
przez 2 lub 3 lata, dopóki dziecko nie pójdzie na pół lub ^ dnia do przedszkola lub ośrodka
opieki dziennej.
Idealną opiekę zapewni ktoś z rodziny, z którym rodzice mają świetne kontakty, z tym Ŝe nie
jest teraz oczywiście łatwo o blisko mieszkających
* W Polsce - u psychologa w poradni zdrowia psychicznego (przyp. red.).
51

krewnych, chętnych ponadto do przyjęcia na siebie tak wielkiej odpowiedzialność


ci.
Niektórzy pracujący rodzice zatrudniają pomoc domową czy opiekunkę która zajmuje się
niemowlęciem czy małym dzieckiem w ciągu dnia. JeŜeli jest te większa część dnia, ta
właśnie osoba moŜe niewątpliwie wywierać naj istotniejsza wpływ na rozwijającą się
osobowość dziecka. Rodzice powinni więc szukać kogoś, kto okaŜe dziecku tyleŜ prawie
uczucia, zainteresowania, wraŜliwość i troski, co oni.
51. System dziennej opieki rodzinnej. Mniej kosztowne niŜ opiekunka dochodząca czy
mieszkająca we wspólnym gospodarstwie, a teoretycznie nawet rozsądniejsze jest
powierzanie dziecka w ciągu dnia innej matce, która nie próbuje jednal opiekować się
większą liczbą dzieci niŜ 4 poniŜej 5 roku Ŝycia i 2 poniŜej 2 roki Ŝycia, włączając w to jej
własne. W niektórych miastach działają społecznt poradnie rodzinne, które rekrutują i
nadzorują rodziców przyjmujących dzieci na dzienną opiekę. To daje dodatkową gwarancję,
Ŝe tacy rodzice są odpowiednimi ludźmi. W innych miastach przedsiębiorczy i pomysłowi
rodzice we własnymi zakresie organizują wspólnie ośrodek dziennej opieki rodzinnej lub
małą sieć takich ośrodków. Niektórzy wolą taki układ, w którym dwie osoby mają pod opieką
w warunkach domowych nie więcej niŜ 8 nieco starszych dzieci i nie więcej niŜ 4 dzieci
poniŜej 2 roku Ŝycia. Dwie osoby czują się pewniej, jedna mogłaby być zdeprymowana
połączeniem duŜej odpowiedzialności z brakiem towarzystwa innych dorosłych.

Nadzorowana dzienna opieka rodzinna róŜni się w sposób radykalny od rozpowszechnionego


zwyczaju przyjmowania pod prywatną opiekę dowolnej liczby niemowląt i małych dzieci,
wyłącznie w celach zarobkowych, bez nastawiania się na zaspokajanie potrzeb dzieci.

Rodzice - zanim zdecydują się na długoterminowy układ o tak doniosłym znaczeniu - powinni
zadać sobie ten trud i bacznie poobserwować, przez okres kilku tygodni, jak przyszła
opiekunka czy matka działająca w ramach dziennej opieki rodzinnej zajmuje się własnym
dzieckiem i cudzymi, powierzonymi je} pieczy.
52. System dziennej opieki rodzinnej dla dzieci poniŜej 2 i 3 roku Ŝycia. Moim zdaniem dla
dzieci poniŜej 2-3 roku Ŝycia lepszym rozwiązaniem niŜ pobyt w duŜych grupach w Ŝłobkach
czy innych ośrodkach opieki dziennej - gdzie mogą czuć się zagubione i zdezońentowane -
jest rodzinna atmosfera w układzie: jedna opiekunka i troje (najwyŜej czworo) dzieci, w tym
ewentualnie jej własne; grupa od sześciorga do ośmiorga dzieci z dwoma osobami dorosłymi
stwarza tym ostatnim moŜliwość kontaktu towarzyskiego i swobodnego pójścia do toalety.
Dzieci w tym wieku odczuwają potrzebę czułej opieki. Trzeba się z nimi od czasu do czasu
pobawić, porozmawiać trochę, pilnować, aby nie zrobiły sobie czegoś złego, pocieszyć,
wzruszyć się przyjaznym gestem, wziąć czasem na ręce i przytulić - jak to spontanicznie robią
rodzice. Niezbędne są oczywiście odpowiednie zabawki.
52

Niemowlętom, zanim zaczną chodzić, trzeba poświęcić jeszcze więcej uwagi, bo same nie
przyjdą, aby o coś prosić. (Dość łatwo o nich zapomnieć, gdy leŜą sobie w łóŜeczkach.
Dlatego podkreślam ciągle znaczenie "takiej opieki, jaką zapewnialiby oddani rodzice").
Raczkujące niemowlę powinno większość czasu wolnego od snu spędzać poza łóŜeczkiem
czy kojcem. Jeszcze młodsze powinno być w zasięgu wzroku innych dzieci i dorosłych, być
przez nich odwiedzane i zagadywane. KaŜde niemowlę trzeba czasem wziąć na ręce,
przytulić, nakarmić na kolanach, obdarzyć uśmiechem.
W większych miastach działają specjalne agencje, które rekomendują i nadzorują rodziny
przyjmujące na dzienną opiekę niemowlęta i dzieci poniŜej 2--3 roku Ŝycia. Rodziny takie
muszą zapewnić taką samą opiekę zdrowotną i bezpieczeństwo, jaką zapewniają Ŝłobki i inne
większe ośrodki dzienne.
53. Cechy osoby zastępującej rodziców. Bezdyskusyjnie najwaŜniejszą sprawą jest
usposobienie. Prawdopodobnie będzie to kobieta. Powinna być dla dzieci czuła, wyrozumiała,
miła, rozsądna, ufna przy tym w swoje moŜliwości. Powinna kochać dzieci i lubić ich
towarzystwo, nie narzucając się jednak z nadmierną troskliwością. Powinna panować nad ich
zachowaniem, nie zrzędząc przy tym i nie będąc za surowa. Innymi słowy, powinna dawać
sobie z nimi radę w atmosferze Ŝyczliwości. Podczas wstępnej rozmowy z przyszłą opiekunką
dobrze jest mieć przy sobie dziecko. Łatwiej zorientować się na podstawie jej zachowania niŜ
na podstawie słów, jaki ma stosunek do dzieci. Unikać naleŜy osoby niezadowolonej,
strofującej, gderliwej, bez poczucia humoru, a takŜe natchnionej teoriami.
Najczęstszy błąd rodziców to rozglądanie się przede wszystkim za osobą, która ma duŜe
doświadczenie. Bez wątpienia czuliby się pewniej, pozostawiając dziecko z kimś, kto wie, co
zrobić w razie kolki czy krupu. Ale choroby i nieszczęśliwe wypadki zdarzają się w Ŝyciu
dziecka nie tak często. Liczą się minuty i godziny codziennego Ŝycia. Doświadczenie Jest
niezwykłe cenne, gdy idzie w parze z odpowiednim usposobieniem i niewiele warte, gdy
osobowość opiekunki pozostawia wiele do Ŝyczenia.
Czystość i dokładność są juŜ nieco waŜniejsze od doświadczenia. Nie moŜna zgodzić się na
to, by mieszankę przygotowywała niemowlęciu osoba, która nie chce tego zrobić zgodnie z
przepisem. Jednak nawet dość niechlujni ludzie potrafią się zdobyć na staranność, gdy chodzi
o sprawy waŜne. Lepsza jest w kaŜdym razie osoba niezbyt staranna niŜ przesadnie
drobiazgowa.
Niektórym rodzicom bardzo zaleŜy na tym, aby opiekunka do dziecka miała wykształcenie.
Osobiście uwaŜam jednak, Ŝe - szczególnie w przypadku malutkich dzieci - jest to bez
porównania mniej waŜne niŜ inne walory. Choćby dziecko nauczyło się mówić: "dajta mi", z
pewnością później się oduczy, nie słysząc tego z ust rodziców i kolegów.
Często pojawia się problem faworyzowania przez babcię (lub opiekunkę) najmłodszego z
rodzeństwa, zwłaszcza gdy przyłączyła się ona do wspólnego gospodarstwa jeszcze przed
urodzeniem tego dziecka. Nazywa małą czy małego swoim dzieckiem. JeŜeli nie zrozumie
szkodliwości takiej postawy, nie powinna pozostać w domu, gdyŜ pozostałym dzieciom
moŜna wyrządzić krzywdę nie do
53

naprawienia, pozostawiając je pod opieką osoby, która nie daje im poczuci! bezpieczeństwa.
Czasami niedoświadczeni rodzice angaŜują opiekunkę, mimo Ŝe budzi ona id wątpliwości.
Doszli jednak do wniosku, Ŝe nie mają innego wyjścia lub dali sil zwieść jej
przekonywającym wywodom, np. na temat zagwarantowania dziecki poczucia
bezpieczeństwa. Ci rodzice powinni nadal szukać, dopóki nie znajd< kogoś, kto im się
naprawdę spodoba.
Często powstaje kwestia - całkowicie naturalna - czyje jest dziecko Niektóre opiekunki są
bardzo zaborcze, chcą usunąć rodziców w cień, próbują udowadniać, Ŝe wszystko wiedzą
najlepiej. Rzadko kiedy udaje się zmodyfikować ich nastawienie.
Z drugiej strony - i to teŜ jest naturalne - rodzice są podświadomi* zazdrośni widząc, jak
bardzo dziecko jest związane z opiekunką i jakim ją darz) uczuciem. To moŜe doprowadzić u
nich do nadmiernie krytycznego - nawę) lekcewaŜącego - stosunku do niej.
Zawsze dziecko będzie lgnęło do dobrej opiekunki, w związku z czym rodzice nie będą wolni
od zazdrości. Jeśli jednak będą świadomi tego uczucia i nie będą się go wstydzić,
przyzwyczają się do sytuacji. ^^
W pewnym sensie jest więc najwaŜniejsze, Ŝeby zarówno opiekunkę, jak i rodziców stać było
na wzajemną szczerość, wysłuchanie wzajemnych opini' i krytyki, chętne porozumiewanie się
ze sobą, respektowanie wzajemnych Ŝale i dobrych intencji, okazywanie gotowości do
współpracy dla dobra dziecka.
54. Formy opieki nad dziećmi powyŜej 3 roku Ŝycia - gdy rodzice pracują poza domem.
Większość dzieci, między 2 a 3 rokiem Ŝycia wykazuje juŜ tyle samodzielności i umiejętności
współŜycia, Ŝe czuje się dobrze i korzysta, przebywając w grupie - w przedszkolu, ośrodku
opieki dziennej, w grupach prowadzonych metodą Montessori. Wspomniane trzy typy opieki
przedszkolnej omówione są w punktach 593-596.
Dzieci 6-letnie, a tym bardziej 8-letnie, zaczynają szukać niezaleŜności i znajdować w niej
przyjemność, lgną do dorosłych poza domem (szczególnie do dobrych nauczycieli) i do
innych dzieci, od nich przejmując sposób myślenia. Same świetnie sobie radzą, nieraz przez
kilka godzin nie szukając wsparcia u bliskiej osoby. Mimo to, choćby nawet zapominały
niejednokrotnie, Ŝe trzeba po szkole pójść do domu, muszą mieć świadomość, iŜ mają gdzie
wrócić. Nawet sąsiad po ojcowsku traktujący malca czy chętnie matkująca dziecku sąsiadka
mogą zastąpić pracujących rodziców, dopóki któreś z nich nie wróci do domu. MoŜność
przebywania po skończonych lekcjach w świetlicy jest cenna dla wszystkich dzieci, zaś dla
dzieci pracujących rodziców staje się po prostu niezbędna.
55. Nie ulegajmy pokusie rozpieszczania. Łatwo o to u rodziców pracujących, poniewaŜ
złaknieni są towarzystwa dziecka (lub czują się winni, Ŝe je tak mało widują). Skłonni są
obsypywać dziecko prezentami, dostarczać mu mnóstwa przyjemności, ulegać kaŜdemu jego
Ŝyczeniu, nawet zapominając o sobie, no i wreszcie mają tendencję do puszczania mu
wszystkiego płazem. Gdy dziecko
54

zorientuje się, Ŝe moŜe rodziców naciągać, nigdy nie będzie mu dość - stanie się coraz
bardziej zachłanne. Pracujący rodzice powinni okazywać dziecku tyle uczucia i gotowości, na
ile ich stać bez przymuszania się. Mogą sobie pozwolić na zmęczenie, pomyśleć o własnych
rozrywkach, nie wydawać na dziecko nierozsądnych sum. Powinni wymagać od malca
grzeczności i względów dla siebie ^ innymi słowy zachowywać się nie inaczej niŜ matka,
która przebywa z dzieckiem przez cały dzień i w związku z tym nie ma poczucia winy. OkaŜe
się, ze dziecko będzie nie tylko lepsze, ale bardziej będzie sobie ceniło towarzystwo
rodziców.
Rola ojca
56. MoŜliwości i obowiązki ojca. MęŜczyźni, a szczególnie męŜowie Ŝon pracujących poza
domem, biorą coraz większy udział we wszystkich sprawach wiąŜących się z prowadzeniem
domu i opieką nad dziećmi. Dlaczego zresztą ojcowie mieliby nie być zdolni do
wykonywania tych zajęć na równi z matkami i nie przyczyniać się w tym samym stopniu do
rozwoju i chronienia dzieci? Sens ich współuczestnictwa zatraca się, jeśli robią to z
uprzejmości dla Ŝony, co ma oznaczać, Ŝe nie uwaŜają tego za godne siebie zajęcia, lecz tylko
za niezwykłe objawy szlachetności ze swej strony. Wszystkie prace powinny być
wykonywane na zasadach równego partnerstwa. I rzeczywiście rośnie liczba ojców, którzy
mając Ŝony pracujące poza domem w pełnym wymiarze godzin, udzielają się w większym niŜ
one wymiarze opiece nad domem i malutkimi dziećmi.
Ojcowie nie przyzwyczajeni do samej idei męskiego uczestnictwa w pielęgnowaniu
niemowląt mawiają: "Poczekam aŜ dziecko będzie bardziej przypominać z wyglądu
człowieka". W ten sposób tracą, niestety, cenny czas. Gdy ojciec czeka, matka staje się
jedynym ekspertem. Trudniej jest potem ojcu osiągnąć ten sam status w zakresie obowiązków
rodzicielskich.
Większość matek podejmujących się pielęgnowania pierwszego dziecka, równieŜ odczuwa
początkowo niepokój. Ale nie mogą odłoŜyć tego na później. Muszą zaczynać natychmiast i
szybko nabierają wprawy.
UwaŜam, Ŝe ojciec pracujący na pełnym etacie - nawet w sytuacji, gdy matka pozostaje w
domu - zachowa się najwłaściwiej wobec dzieci oraz Ŝony, i z poŜytkiem dla siebie samego,
jeśli po powrocie z pracy i w czasie weekendów przyjmie na siebie połowę lub więcej
obowiązków związanych z dziećmi (i uczestnictwo w zajęciach domowych). Cierpliwość i
moŜliwości matki wyczerpują się przecieŜ pod koniec dnia. (Z ojcem byłoby nie inaczej,
gdyby miał dzieci przez cały dzień na swojej tylko głowie). Dzieci bardzo skorzystają na
wiąŜących się z tym zmianach w sposobie sprawowania opieki i kontroli.
Gdy ojciec traktuje swój udział w obowiązkach domowych Jako rzecz oczywistą, dla Ŝony
jest to czymś więcej niŜ tylko zmniejszaniem cięŜaru jej pracy i zapewnianiem wieczorami
towarzystwa przy zajęciach, którym w dągu dnia musiała podołać sama. Oznacza to, Ŝe mąŜ
uwaŜa tę pracę za rozstrzygającą o całości Ŝycia rodzinnego, wymagającą ogromnej dozy
rozsądku i wielkich umiejętności, obowiązującą w równym stopniu jego - gdy jest w domu -
co
55
Ŝonę. To właśnie synowie i córki muszą widzieć w codziennej realizacji, Ŝel wyrośli na ludzi
nie obarczonych przesądami na temat pici.
Ojcowie mogą podawać niemowlęciu butelkę, karmić je łyŜeczką i przewiji ubierać starsze
dzieci, wycierać łzy i nosy, kąpać dzieci i kłaść je do łóŜka, czyt im ksiąŜeczki i naprawiać
zabawki, interweniować w wypadku kłótni, pomag w lekcjach, czuwać nad poprawnym
zachowaniem, wyznaczać obowiązki i pilne wać, by były wypełnione, korygować błędy i
strofować.
Ojcowie mogą uczestniczyć w wielu zajęciach domowych: zakupach, przygc towywaniu
posiłków, gotowaniu i podawaniu do stołu, zmywaniu naczyń, słanii łóŜek, sprzątaniu i
praniu. (Sam byłem wdraŜany przez matkę do takich zajęć ju około 7 roku Ŝycia).
Przyjdzie wielki dzień, kiedy ojcowie będą:
- uwaŜać opiekę nad dziećmi za równie dla nich waŜną, jak praca i kańei zawodowa;
- szukać takiej pracy i tak układać harmonogram zajęć, Ŝeby mieć wystai czające duŜo czasu
na przebywanie z Ŝoną i dziećmi;
- zastanawiać się - w dyskusjach z Ŝoną na temat wyboru miejsca stałegd pobytu - po
pierwsze nad tym, co będzie z korzyścią dla Ŝycia rodzinnegol
- nie zgadzać się na częste zmiany miejsca pobytu narzucane im przea przedsiębiorstwa, w
których pracują; l
- dawać do zrozumienia w miejscu pracy, Ŝe traktują bardzo powaŜnij swoje rodzicielskie
obowiązki i mogą od czasu do czasu zwalniać się, gdy będd potrzebni w domu - tak jak to
zawsze robią matki; j
- skłaniać innych ojców w swoim miejscu pracy, by zajęli podobna stanowisko.
'':
57. Gdy jedno z rodziców unika roli wychowawcy. W Ameryce jest niemałe) rodziców -
częściej są to ojcowie niŜ matki - którzy unikają wychowawczego oddziaływania na własne
dzieci i sprawowania nad nimi nadzoru (choć często się z nimi bawią), pozostawiając to
niemal całkowicie drugiemu z małŜonków. Mam tu na myśli ojców zatopionych w gazecie
lub wpatrzonych w telewizję w momeni cię jakiegoś kryzysu domowego.
'
Niektórzy z wyłączających się w ten sposób ojców w odpowiedzi na wyrzuty Ŝony
wyjaśniają, iŜ nie chcą, by dzieci miały do nich Ŝal podobny temu, jaki oni| odczuwali w
stosunku do własnego ojca. Chcą być dla swoich dzieci kolegami.Toj oczywiście świetnie,
gdy dzieci mają sympatycznego, koleŜeńskiego ojca, któryj lubi się z nimi bawić. Ale
przecieŜ będą miały bardzo duŜo przyjaciół, podczasj gdy ojca mają tylko jednego i jedną
matkę. Potrzebują rodziców funkcjonujących j jako rodzice, niezaleŜnie od tego, na ile są
poza tym koleŜeńscy.
Jeśli rodzice są bojaźliwie i niechętnie nastawieni do sprawowania nadzoru wychowawczego,
dzieci - zwłaszcza tej samej płci - czują się zawiedzione. Są jak pędy, które chcą się piąć w
górę, ale nie mają się wokół czego owinąć.
Gdy rodzice boją się być stanowczy i konsekwentni, dzieci dotąd próbują, jak j daleko moŜna
się posunąć - utrudniając tym samym Ŝycie rodzicom i sobie - dopóki nie sprowokują
rodziców do surowych sankcji dyscyplinarnych.;
56

powoduje to nierzadko, iŜ rodzice czują się zawstydzeni gwałtownością swojej reakcji i w


konsekwencji wycofują się na poprzednie pozycje.
Ojciec, który unika sprawowania kontroli wychowawczej, zmusza po prostu Ŝonę do karania
za dwoje. Złudne Jest takŜe jego przekonanie, Ŝe jest po prostu kolegą i to wszystko. Dzieci
wiedzą doskonale o tym, Ŝe wyprowadzają dorosłych z równowagi złym zachowaniem. Gdy
mają do czynienia z ojcem, który z uporem udaje, Ŝe niczego nie zauwaŜa, budzi się w nich
niepokój. Doświadczenia poradni wychowawczych dowodzą, Ŝe często dzieci bardziej się
boją takiego właśnie ojca, niŜ tego, który włącza się bez problemów w wychowywanie, od
czasu do czasu dając upust swemu zniecierpliwieniu. Wtedy dzieci mają przynajmniej szansę
dowiedzieć się, co oznacza ojcowski gniew. Odkrywają, Ŝe mogą to jakoś przetrwać. Wpływa
to w pewnym sensie na ich pewność siebie na tej samej zasadzie, jak nabierają wiary w siebie,
kiedy przezwycięŜą lęk i nauczą się pływać, jeździć na rowerze czy siedzieć w ciemności.
Gdy natomiast ojciec wykręca się od problemów wychowawczych i ukrywa niezadowolenie,
dziecko wyobraŜa sobie, Ŝe nieznany mu gniew ojca musi być rzeczywiście niezwykle
groźny.
WspółŜycie z dziadkami
58. Dziadkowie mogą być wielką pomocą dla niedoświadczonych rodziców, i to w kaŜdym
zakresie. Czerpią przecieŜ takŜe ogrom radości z faktu posiadania wnucząt. Często z
perspektywy zapytują: "Czemu nie potrafiłam, czy nie potrafiłem, cieszyć się tak własnymi
dziećmi, jak teraz wnukami? Zdaje mi się, Ŝe starałam się ponad miarę swych sil i w efekcie
przytłaczał mnie tylko cięŜar odpowiedzialności".
W wielu krajach świata babcie uwaŜane są za ekspertów., a młoda matka, mając jakąś
wątpliwość na temat dziecka czy potrzebując pomocy, zwraca się z tym po prostu do własnej
matki. Dzięki temu, Ŝe darzy ją takim zaufaniem, uzyskuje nie tylko radę, ale czuje się takŜe
pokrzepiona psychicznie. W USA, niestety, matka zwykła raczej zwracać się w pierwszym
rzędzie do lekarza, a niektórym kobietom nie przyszłoby w ogóle do głowy, Ŝeby
konsultować się z własną matką. Jest to częściowo wynikiem nawyku szukania porady w
sprawach osobistych właśnie u specjalistów - u lekarza, u działającego na terenie szkoły
doradcy do spraw wychowawczych, u doradcy w poradni małŜeńskiej, u pracownika
socjalnego, psychologa itp. Przyjmujemy takŜe za rzecz oczywistą szybki postęp w kaŜdej
dziedzinie wiedzy i dlatego uwaŜamy najczęściej, iŜ osoba, która posiadała umiejętności w
jakiejś dziedzinie dwadzieścia lat temu, pozostała obecnie daleko w tyle. Najistotniejsza
przyczyna tkwi jednak w tym, Ŝe niedoświadczeni rodzice n^e odeszli jeszcze zbyt daleko od
okresu młodocianego. Ciągle jeszcze chcą udowadniać sobie i światu, Ŝe potrafią
samodzielnie radzić sobie w Ŝyciu. Mogą obawiać się, Ŝe dziadkowie będą chcieli dyktować
im, co mają robić, jak gdyby nadal byli od nich zaleŜni, a na powrót do takiej sytuacji nie
mają ochoty.
57

59. Napięcia są zjawiskiem normalnym. W niektórych rodzinach panuje ideali harmonia


między rodzicami i dziadkami. W nielicznych konflikty są bard:
ostre. W pozostałych, najczęściej wraz z przyjściem na świat pierwszego dzieck narasta
pewne napięcie na tle problemów związanych z opieką nad nim, ale mi) to w miarę upływu
czasu i przyzwyczajania się wszystkich do nowej sytuacji
Młoda kobieta, która szczęśliwie nie ma zahamowań, za to dość pewnoś siebie w nowej roli,
bez problemów zwróci się do swej matki z prośbą o pom( A gdy babcia występuje z jakimiś
sugestiami, przyjmuje je, gdy uzna to za słusz lub taktownie pominie je milczeniem i zrobi po
swojemu.
Niestety, większość rodziców nie ma początkowo takiej pewności siebie. J prawie wszyscy
przystępujący do nie znanej sobie pracy są bardzo draŜliwi punkcie wszystkich ewentualnych
niedociągnięć i nie znoszą krytyki.
Większość dziadków ma podobne wspomnienia z czasów swojej młodosi i stara się nie
wtrącać. Z drugiej jednak strony rzeczywiście mają doświadczenii wyrobione sądy, ogromnie
kochają wnuki i wobec tego nie potrafią powstrzyma się od wydawania opinii. Obserwują
zadziwiające zmiany od czasów, kiedy sań mieli małe dzieci - elastyczne godziny karmienia,
wczesne urozmaicanie dietyj nieco późniejsze ćwiczenie w wołaniu o nocniczek - zmiany, do
których niełatwa przywyknąć. Nawet, gdy zaakceptują nowe metody, moŜe niepokoić ich
przesada na gorliwość rodziców w przestrzeganiu ich co do joty. (Jak sami będziecie ju'
dziadkami, prawdopodobnie lepiej zrozumiecie, o co mi chodzi).
Jeśli rodzice nie Ŝywią obaw, sądzę, iŜ powinni dla utrzymania jak najlepszyci stosunków z
dziadkami pozwalać im, a nawet zachęcać do wypowiadani) własnych opinii. Na dłuŜszą
metę szczere dyskusje są znacznie lepsze ni zawoalowane wymówki czy krępujące milczenie.
Matka całkowicie pewna, a pielęgnuje niemowlę we właściwy sposób, moŜe powiedzieć:
"Wiem, Ŝe ta metod;
nie wydaje ci się słuszna i wobec tego porozmawiam jeszcze z lekarzem, Ŝeby sii upewnić,
czy dobrze zrozumiałam jego zalecenia". Nie oznacza to wcali poddania się. Matka rezerwuje
sobie raczej prawo do podjęcia w końcu własnej decyzji. Ale wychodzi w ten sposób
naprzeciw dobrym intencjom babki i jęi widocznemu zatroskaniu. Wykazując opanowanie i
zdrowy rozsądek, młodBi matka przekona do siebie babcię nie tylko w tej aktualnej kwestii,
lecz i w ogóle na przyszłość.
Babka pomoŜe matce w sprawnym funkcjonowaniu w nowej roli okazując, Ŝe ma do niej
zaufanie i na tyle, na ile ją stać, akceptuje jej metody pielęgnowania. To skłoni z kolei matkę
do pytania babki o radę, gdy wynikną wątpliwości.
Jeśli rodzice zostawiają dzieci pod opieką dziadków - niewaŜne, czy na pół dnia, czy na dwa
tygodnie - musi zaistnieć szczere porozumienie i być przyjęty rozsądny kompromis. (Zob.
punkt 65). Rodzice muszą mieć pewność, Ŝe opieka nad dziećmi w sprawach, które uwaŜają
za istotne, będzie sprawowana w myśl ich załoŜeń (a więc, Ŝe dzieci nie będą zmuszane do
jedzenia potraw, których nie lubią, zawstydzane, gdy zrobią w majtki i straszone
milicjantem). Z drugiej strony byłoby nie fair oczekiwać od dziadków, Ŝe będą funkcjonować
jak wierne kopie rodziców i w postępowaniu z dziećmi oraz kontroli nad nimi, naśladować
kaŜdy krok ojca i matki. Nie stanie się dzieciom krzywda, jeśli będą okazywały dziadkom
więcej szacunku (bo ci tak sobie Ŝyczą), jeśli będą miały przesunięte
58

nieco godziny posiłków, jeśli będą chodziły przesadnie czyste czy nazbyt brudne. Gdy
rodzice nie mogą pogodzić się ze sposobem, w jaki dziadkowie opiekują się dziećmi, nie
powinni oczywiście prosić ich o pomoc.
Niektórzy rodzice reagują draŜliwością na wszystkie rady. Konflikty ostrzejsze niŜ przeciętne
wynikają między dziadkami i młodą matką (lub ojcem), jeśli spotykali się oni z duŜą dozą
rodzicielskiej krytyki przez cały okres dzieciństwa. To pozostawiło ślady w postaci skrywanej
niepewności, manifestowanej irytacji z powodu kaŜdej dezaprobaty i zawziętego
postanowienia, by udowodnić swą niezaleŜności Matka zapłonie np. niezwykłym
entuzjazmem do nowych poglądów na temat wychowywania dzieci i będzie dokładała
wszelkich starań, Ŝeby je wcielać w Ŝycie. Wydają się przecieŜ tak zdrową odmianą w
porównaniu z tym, co sama pamięta. A przy tym jest to sposób na pokazanie dziadkom, do
jakiego stopnia są staromodni, czym moŜna im przy okazji dokuczyć. Prawdziwą rozkoszą
jest walczyć o ideę, gdy się czuje antagonizm do oponenta. Rzecz tylko w tym, Ŝe nie co
innego, a sprawa wychowania dziecka ma dostarczać amunicji obydwu stronom. Sugeruję
więc, by rodzice, którzy niezmiennie wyprowadzają dziadków z równowagi, przynajmniej
zastanowili się nad tym, czy przypadkiem nie robią tego z określoną intencją, jeśli nawet
sobie tego w pełni nie uświadamiają-
60. Apodyktyczna babcia. Zdarza się czasem, Ŝe babka była zawsze tak apodyktyczna w
stosunku do własnego dziecka, Ŝe nie potrafi się zmienić, chociaŜ jej dziecko samo zostało juŜ
ojcem czy matką. Rodzicom w takiej sytuacji moŜe być rzeczywiście bardzo cięŜko zachować
równowagę, szczególnie w pierwszym okresie. Córka nie znosi np. rad. Gdy babka doradza
jej cokolwiek, robi się zła, ale nie śmie tego okazać. Jeśli przyjmie rady babki, czuje się
zdominowana. Jeśli je odrzuci, czuje się winna. Jak więc ma początkująca matka bronić się w
tej sytuacji? Wydaje się, Ŝe nie pozostaje jej nic innego, jak tylko liczyć wyłącznie na siebie.
W pewnym sensie rzeczywiście tak być musi, ale do pełnej samodzielności moŜe
przyzwyczajać się stopniowo, w miarę nabierania wprawy. Najpierw musi powtarzać sobie
nieustannie, Ŝe to ona jest teraz matką, Ŝe dziecko jest jej dzieckiem i ona ma się nim zająć
najlepiej jak potrafi. Na pewno znajdzie wsparcie u lekarza czy pielęgniarki, gdy zacznie
powątpiewać we własne metody pielęgnowania. Z pewnością ma prawo oczekiwać poparcia
ze strony męŜa, szczególnie gdy to jego matka wciąŜ ingeruje. Gdy w jakiejś sytuacji mąŜ jest
zdania, Ŝe jego matka ma akurat rację, powinien umieć powiedzieć to Ŝonie, ale jednocześnie
dać matce do zrozumienia, Ŝe stoi po stronie Ŝony i jest przeciwny ingerencjom.
Najlepsze wyjście dla młodej matki, to stopniowe przyzwyczajanie się do sytuacji i
nieunikanie babki, śmiałe wysłuchiwanie jej do końca, gdyŜ reakcje odwrotne ujawniają
niejako, Ŝe jest zbyt słaba, aby się przeciwstawić. Jeszcze trudniej będzie oduczyć się od
złoszczenia się w duchu i wybuchania gniewem na zewnątrz. Powiecie, Ŝe matka ma prawo
być zła, i macie rację. Ale dławiona złość i wybuchy gniewu oznaczają właśnie, Ŝe juŜ za
długo jest uległa z lęku przed gwałtowną reakcją babki. Dominująca babcia wyczuwa zwykle,
Ŝe są to pośrednie oznaki bojaźni i potrafi to wykorzystać. Matka nie powinna czuć się
59

zbyt winna, wyprowadziwszy babkę z równowagi, jeśli juŜ do takiej sytuacji musiało w ogóle
dojść. A naprawdę powinno się obejść bez Ŝadnego wybuchli - a przynajmniej nie więcej niŜ
raz czy dwa razy. Matka powinna nauczyć si| wypowiadać swoje zdanie od razu, rzeczowym,
pewnym siebie tonem, zanim si| zdąŜy zirytować ("No cóŜ, doktor kazał mi karmić ją w ten
sposób". "Widzisaf chcę go ubierać moŜliwie najlŜej". "Po prostu nie chcę, Ŝeby płakała za
duŜo".) Taki spokojny, pewny siebie ton jest najskuteczniejszym sposobem na przekonaj nie
babki, Ŝe matka ma odwagę bronić swych poglądów. ,
W wyjątkowych układach, gdy wytwarza się duŜo nieustającego napięcia pomaga często
rodzicom, i dziadkom chyba teŜ, skonsultowanie się z jakim) specjalistą - mądrym lekarzem,
pod którego stałą opieką jest rodzina, psychiat rą, pracownikiem socjalnym. Kontakt z nim
moŜe polegać na wspólnycŁ wizytach lub indywidualnych rozmowach, umoŜliwiających
kaŜdej z osób przed-1 stawienie własnego obrazu sytuacji. W końcu mogą si? spotkać razem
rozstrzygającą rozmowę. Jakkolwiek by było, musi się stać oczywiste, odpowiedzialność i
prawo do podejmowania decyzji naleŜą do rodziców.
Gdy matka wraca z dzieckiem do domu
61. Telefony i goście. Narodziny dziecka są okazją do tłumnego nachodzenia domu przez
znajomych i krewnych, którzy chcą pogratulować rodzicom i zoba-| czyć dziecko. Rodzicom
jest przyjemnie, ogarnia ich duma. Jednak zbyt liczna wizyty mogą wyczerpywać matkę. Co
to znaczy zbyt liczne? To róŜni sio w kaŜdym indywidualnym przypadku. Większość matek
łatwo się męczy prze^ pierwsze kilka tygodni pobytu w domu. Przeszły przez coś w rodzaju
operacji i ponadto odczuwają skutki intensywnych zmian hormonalnych. A jeszcze
istotniejsze są być moŜe przeŜycia emocjonalne wywołane zmianą sytuacji^ szczególnie przy
pierwszym dziecku, co omawiam w punkcie 34. a
Goście są dla niektórych osób czystą rozrywką - relaksującą, pozwalającą! oderwać myśli i
nabrać sił. Na większość z nas taki dobroczynny wpływ wywierał tylko kilku starych
przyjaciół. Inni goście, w mniejszym lub większym stopniu,! wprowadzają nas w stan
lekkiego napięcia, męczą nas troszkę, zwłaszcza gdyj nasze samopoczucie pozostawia wiele
do Ŝyczenia. Gdy matka nowo narodzone-1 go dziecka objawia wyraźne oznaki
przemęczenia, to sygnał, Ŝe wkracza na złąj drogę w najbardziej przełomowym momencie
swojego Ŝycia, a to jest bardzo] niekorzystne dla wszystkich wokół. UwaŜam, Ŝe matka po
urodzeniu dziecka] powinna od samego początku wprowadzić zdecydowane ograniczenia dla
gości, | zorientować się, jak to wychodzi, i potem dopiero stopniowo powiększać liczbę |
odwiedzających, jeśli stwierdzi, Ŝe wyraźnie starcza jej na to sił. Ułatwi jej sprawę j
uzyskanie w tym względzie poparcia lekarza. Nie będzie musiała się obawiać, Ŝe | sprawia
wraŜenie niegościnnej; stosuje się po prostu do zaleceń lekarskich. | KaŜdej osobie, która
telefonuje, radziłbym mówić: "Lekarz mówi mi, Ŝe mogę | przyjąć tylko jednego gościa
dziennie, na piętnaście minut, zaczynając od jutra. J Czy moŜesz przyjść we wtorek, około
godziny 4 po południu?" Znajdzie się
60

mnóstwo dodatkowych argumentów na poparcie takiego stanowiska: wyjątkowo długi poród,


karmienie piersią, bardzo powolne odzyskiwanie sił.
W stosunku do ludzi, którzy pojawiają się w domu bez telefonicznego uprzedzenia, moŜna
zachować się grzecznie,' ale nie oszczędzając ich - niech poczują lekkie zakłopotanie:
"Doktor nie pozwala mi przyjmować więcej niŜ jednego gościa dziennie jeszcze przez cały
następny tydzień, ale wejdź mimo wszystko na chwileczkę".
Jedna z matek stwierdziła, Ŝe skuteczne okazało się przybicie na drzwiach karteczki
powiadamiającej, Ŝe nie chce ubezpieczać dziecka na Ŝycie, robić mu zdjęć, kupować
wyprawki niemowlęcej czy ksiąŜeczek dla dzieci i nie będzie otwierała drzwi domokrąŜnym
sprzedawcom.
62. Gdy goście chcą bawić ag z niemowlęciem. Goście w większości wpadają w zachwyt,
kiedy zobaczą malutkie dziecko. Chcą je brać na ręce, podrzucać, łaskotać, potrząsają nim,
miotają się nad nim i wylewają z siebie nieprawdopodobne potoki dziecinnego bełkotu.
Niektóre niemowlęta potrafią znieść wiele, inne prawie nic, większość trochę. Ojciec czy
matka muszą mieć własne zdanie na temat tego, na co moŜna pozwolić i okazywać w tym
zakresie stanowczość. Nie będzie to łatwe, bo rodzicom sprawia oczywiście ogromną
przyjemność, gdy widzą, jak innym podoba się ich dziecko. Pamiętajmy jednak, Ŝe
niemowlęta męczą się na ogół obcymi sobie sytuacjami, o czym świadczy choćby ich
zachowanie u lekarza.
63. Zorganizowanie dodatkowej pomocy na okres pierwszych tygodni. JeŜeli istnieje
moŜliwość, Ŝeby w okresie pierwszych kilku tygodni ktoś pomagał ci w pielęgnowaniu
dziecka w tych godzinach, kiedy mąŜ jest w pracy, za wszelką cenę to wykorzystaj. Próbując
podołać wszystkiemu sama, stracisz siły, będziesz zmuszona i tak szukać jakiejś pomocy i w
rezultacie korzystać z niej znacznie dłuŜej. Nie mówiąc o tym, Ŝe doprowadzenie się od razu
na wstępie do stanu zmęczenia i przygnębienia źle rokuje dla ciebie i dziecka.
Twoja matka moŜe być bardzo pomocna, jeŜeli masz z nią dobry kontakt. Jeśli natomiast jest
apodyktyczna i traktuje cię stale jak dziecko, nie jest to najwłaściwsza pora, by była przy
tobie. Musisz mieć poczucie, Ŝe dziecko jest twoje i Ŝe sama umiesz sobie z nim radzić.
Wskazane jest, Ŝeby była to osoba, która ma doświadczenie w pielęgnowaniu niemowląt, ale
najwaŜniejsze, Ŝebyś miała koło siebie kogoś, kogo lubisz.
JeŜeli stać was na zatrudnienie na okres kilku tygodni pomocy domowej lub przyuczonej
pielęgniarki, będzie to układ o tyle lepszy niŜ z kimś z rodziny, Ŝe moŜecie z niego
zrezygnować, gdy tylko okaŜe się, Ŝe nie jest udany. W pewnym sensie pomoc domowa jest
najlepszym rozwiązaniem - matka ma wtedy pełną satysfakcję z natychmiastowego przyjęcia
na siebie całkowitej odpowiedzialności za dziecko - ale o pomoc domową nie jest obecnie tak
łatwo. Drugim dobrym rozwiązaniem jest pielęgniarka, pod warunkiem, Ŝe zechce
wykonywać część prac domowych i dopasować się do twoich zwyczajów, pozwoli ci czuć, Ŝe
dziecko jest twoje, będzie przyjazna i zgodna. JeŜeli masz pielęgniarkę, która zachowuje się
61
tak, jakby dziecko było bardziej jej niŜ twoje, która krytykuje wszystko, robisz, pozbądź się
jej natychmiast, a na pewno znajdziesz lepszą.
Na jak długo powinnaś wynająć kogoś do pomocy? To będzie zaleŜał oczywiście od waszych
moŜliwości finansowych, od tego, czy zapragniesz szybki być samodzielna i od twoich sit.
KaŜdego dnia, w miarę napływu sil, przyjmuj o| siebie więcej obowiązków. Jeśli po niecałych
2 tygodniach stwierdzisz, Ŝe ciąga jeszcze męczysz się łatwo, zatrzymaj pomoc za wszelką
cenę, choćby was ta| naprawdę nie było na to stać. W tych okolicznościach nie jest ona
luksusem, al< koniecznością. JeŜeli podejmiesz się za wcześnie wszystkich obowiązków, w
osta| tecznym rozliczeniu będzie to was kosztowało - finansowo i psychicznuj - więcej, niŜ
gdybyście zatrzymali pomoc jeszcze na tydzień lub dwa. |
Większość rodziców w przeddzień narodzin pierwszego dziecka przeŜywa lekki niepokój w
związku z perspektywą wzięcia na siebie wyłącznej odpowiedzią^ ności za całkowicie
bezradne niemowlę. Tego typu odczucia nie oznaczają, Ŝe na pewno nie dacie sobie rady, Ŝe
musicie zatrudnić pielęgniarkę, która dopiero wa| nauczy. JeŜeli jednak ogarnia was
prawdziwa panika, prawdopodobnie będziecie czuli się lepiej nabierając wprawy przy
sympatycznej pielęgniarce - lub prz| kimś z rodziny, jeśli taki układ jest moŜliwy,
j
JeŜeli nie moŜecie mieć stałej pomocy, pozwólcie sobie na ten wydateB i znajdźcie osobę,
która przyszłaby raz czy dwa razy w tygodniu na większa sprzątanie, pomogła wam nadgonić
zaniedbania w codziennych zajęciach domo| wych i popilnowała dziecka, gdy pójdziecie z
wizytą do znajomych. '
NiezaleŜnie od tego, czy macie, czy nie pomoc zorganizowaną we własnyn| zakresie, powinna
do was przyjść pielęgniarka środowiskowa na jedną czy dwifl wizyty. Zob. punkt 107.
64. Usprawnienie zajęć domowych. Skoro zamierzacie sami prać pieluszki, terę jest pora,
Ŝeby kupić automatyczną pralkę i suszarkę, jeśli tylko moŜecie sobie ni to pozwolić.
Unikniecie wielu godzin pracy i wydatkowania cennej energii. Teq zakup nie jest tak istotny,
jeŜeli macie zamiar korzystać z pieluszek jedno^ razowego uŜytku, ale mimo wszystko warto
go zrobić. J
Matki niemowląt czują się odciąŜone, nie robiąc w domu nawet zwykłego! prania, tylko
oddając je do pralni, przynajmniej okresowo, w ciągu pierwszych miesięcy pielęgnowania
niemowlęcia. Nadeszła teraz odpowiednia pora, Ŝeby uprościć sprzątanie, wynosząc do
schowka czy piwnicy niepotrzebne meblq i sprzęty - na okres paru miesięcy lub paru lat.
Nauczcie się przygotowywać mniej czasochłonne posiłki. ;
65. Dorywcza opieka na wieczór jest dla rodziców prawdziwym dobrodziejstwem^ a dziecku
pomaga rozwijać niezaleŜność. W dalszej dyskusji posłuŜę się słowenH opiekunka, choć nie
widzę powodu, dla którego nie miałby to być męŜczyzna.! Opiekunka powinna być dobrze
znana - wam i waszemu dziecku. Na potrzeby czuwania przy dziecku w nocy wystarczy co
prawda, by spełniała dwa warunki:
była rozsądna i budziła zaufanie. Jednak do niemowlęcia, które ma zwyczaj budzenia się w
nocy, jak równieŜ do dzieci powyŜej 5 miesięcy, musi to być osoba, którą maluchy wcześniej
poznały i polubiły. Dzieci ogarnia lęk, gdy
62

rozbudzone ze snu, znajdują przy sobie obcą osobę. Zakładając, Ŝe dochodząca opiekunka ma
takŜe coś przy dzieciach zrobić, czy nawet tylko połoŜyć je do łóŜka, musicie zdobyć
pewność - przyjrzawszy się, jak zajmuje się waszymi dziećmi - Ŝe rozumie i kocha dzieci, Ŝe
będzie nadzorowała je z Ŝyczliwością, ale i stanowczością. Postarajcie się więc na początek
zostać kilka razy w domu przez jakiś czas po jej przyjściu. Malutkie dzieci zdąŜą się w ten
sposób przyzwyczaić do niej, zanim pozostaną tylko pod jej opieką. Widząc, Ŝe nabierają do
niej pozytywnego stosunku, pozwalajcie jej robić przy nich coraz więcej.
DuŜe znaczenie ma oczywiście korzystanie stale, jeśli to jest moŜliwe, z usług tej samej osoby
czy ograniczenie się do dwóch. O zaufane opiekunki czy dobrą agencję pośredniczącą
zapytajcie się przyjaciół, na których zdaniu moŜecie polegać.
Młodsza czy starsza? Chodzi raczej o stopień dojrzałości i usposobienie niŜ o wiek.
Przypadkowo obserwowałem w tej roli 14-letnią dziewczynkę znakomicie dającą sobie radę i
budzącą zaufanie, ale niczym nieusprawiedliwione byłoby mniemanie, Ŝe większość dzieci w
tym wieku moŜe się do tego nadawać. A i niektórzy dorośli bywają zbyt surowi lub nieudolni.
Niejedna starsza osoba ma właściwe podejście do dzieci. Inna natomiast moŜe być zbyt
nerwowa lub za mało elastyczna, Ŝeby przyzwyczaić się do nowego dziecka.

Dla uniknięcia nieporozumień rozsądnie będzie załoŜyć specjalny notes na uŜytek opiekunki,
gdzie wpiszecie rozkład dnia dziecka, listę rzeczy, o które moŜe ono poprosić (zapiszcie Je
tak, jak je po swojemu nazywa dziecko), numery telefonu lekarzy i sąsiadów, których moŜna
wezwać w nagłym wypadku, gdy wy będziecie nieosiągalni, a takŜe, co opiekunka moŜe
wziąć sobie z kuchni, gdzie Jest pościel, bielizna nocna i inne potrzebne rzeczy, wreszcie, jak
obsługiwać piec czy kuchnię.
Przede wszystkim musicie poznać wybraną opiekunkę i wiedzieć, Ŝe dziecko jej ufa.
Cechy, jakie powinna mieć osoba zastępująca rodziców, omówione są obszerniej w punkcie
53.

WyposaŜenie i ubranie dla niemowlęcia


WyposaŜenie niezbędne
66. Kupcie wszystko zawczasu. Niektórzy rodzice niechętnie kupują cokolwiei przed
urodzeniem dziecka. Jednak kupienie i urządzenie wszystkiego zawczasi jest korzystne, bo
zmniejsza późniejsze obciąŜenie. Niejedna matka czuje si bardzo zmęczona i deprymuje się
byle głupstwem w tym właśnie okresie, gd>^B zaczyna samodzielnie opiekować się
dzieckiem. Drobna sprawa, jak kupienie pó^f tuzina smoczków, wydaje się wtedy zadaniem
ponad siły. Matki, które przecho-f dziły okres depresyjny, mówiły mi później: "Następnym
razem kupię wszystkqd duŜo wcześniej. KaŜdy śUniaczek i koszulka będą na swoim
miejscu". |
Co z wyposaŜenia musicie mieć koniecznie przy pielęgnowaniu nowo naro-| dzonego
dziecka? Nie ma na to dokładnych reguł, ale podaję tu kilka sugestii^
67. Miejsce do spania. MoŜe chcecie kupić małej czy małemu piękne łóŜeczk niemowlęce
obszyte jedwabiem? Mała tego nie potrzebuje. Potrzebuje tylko dwóch bocznych ścianek, by
nie wypadła i czegoś miękkiego, a nie uginającego. się w charakterze materacyka. Niektórzy
rodzice korzystają z gotowej kołyski, przechowywanej od lat w rodzinie, inni robią kołyskę
na zamówienie, zwłaszcza dla pierwszego dziecka. Większość kupuje na początek łóŜeczko
miękko wyście-' lone od wewnątrz, aby amortyzowało uderzenia. Powinno ono mieć pręty,
czyli listwy w odstępach nie większych niŜ 6 cm, dokładnie dopasowany materacyk,
mechanizm blokujący w opuszczonym boku. Nie moŜe mieć Ŝadnych ostrych krawędzi ani
farby czy lakieru z dodatkiem ołowiu, a wysokość - mierzona od górnej krawędzi do poziomu
materacyka - powinna wynosić przynajmniej 65 cm. Obecnie materacyki sporządza się z
tworzywa piankowego ze spręŜynami wewnątrz, kryte wodoodpornym materiałem, lub z
tworzywa piankowego o duŜej gęstości, krytego materiałem nie przepuszczającym wilgoci.
Materace z włosia są jeszcze tu i ówdzie w sprzedaŜy, ale często wywołują uczulenia u
podatnego dziecka, pochodzącego z rodziny alergików. (MoŜna uniknąć tego ryzyka,
wkładając materacyk w nie przepuszczający powietrze pokrowiec, uszyty specjalnie w tym
celu). MoŜecie sami sporządzić materacyk przez złoŜenie starego koca i przepikowanie go
albo kupić na materacyk odpowiednie tworzywo piankowe
64
i włoŜyć je w wodoodporny pokrowiec. Boki wiklinowego łóŜeczka prawdopodobnie trzeba
będzie obszyć, Ŝeby dziecko się nie zadrapało. Nie potrzebna mu poduszeczka i lepiej nie
uŜywać jej w łóŜeczku. Większość rodziców kupuje na początek matę łóŜeczko z
materacykiem. Materace z gumy piankowej tub włosia najmniej się wygniatają, ale są
droŜsze. (Czasami włosie, zwłaszcza świńskie, moŜe wywołać alergię u podatnego dziecka z
rodziny alergików.) Nie uŜywajcie jako materacyka miękkiej poduszki. Istnieje pewne
ryzyko, Ŝe niemowlę moŜe się w niej udusić. Boki wiklinowego łóŜeczka prawdopodobnie
trzeba będzie obszyć, Ŝeby mała nie podrapała sobie rączek. Nie potrzebna jej poduszeczka,
lepiej nawet nie podkładać jej Ŝadnej.
68. W czym kąpać i na czym ubierać niemowlę? Niemowlę moŜna kąpać w plastykowej
wanience (kupcie taką z szerszymi brzegami, na których moŜna oprzeć rękę), duŜej misce lub
w umywalce. MoŜecie kąpać i przewijać niemowlę na niskim stoliku, przy którym moŜna
wygodnie usiąść (wystarczy np. odpowiedniej wielkości stolik do kart ze stabilnymi nogami)
lub na blacie wysokiego biurka, przy którym moŜna stanąć. MoŜecie siadać na wysokim
taborecie przy umywalce.
Wygodny jest specjalny rodzaj toaletki dla dzieci z impregnowanym, wymienialnym blatem,
z listwami zabezpieczającymi niemowlę przed zsunięciem się i półeczkami na przybory
toaletowe. Niektóre z tych modeli są rozkładane.
69. Inne wyposaŜenie
Bezpieczne agrafki. Z nierdzewnej stali, z bezpiecznym zapięciem główki.
Preparaty witaminowe, zawierające na ogół witaminy A, C i D. Zapytajcie lekarza, jaki
preparat zaleca. Mydlo. Wystarczy kaŜde łagodne mydło.
Wiadro na pieluchy. Powinno mieć pojemność około 12 litrów. Na ogół jest z tworzywa
polietylenowego. JeŜeli macie zamiar prać we własnym zakresie, moŜecie potrzebować
dwóch: jednego na pieluszki tylko zmoczone, drugiego na zabrudzone kałem, które najlepiej
wrzucać od razu do wody z mydłem. JeŜeli macie zamiar korzystać ze specjalnych usług z
dowozem pieluszek do domu, zakład dostarczy wam odpowiedniego pojemnika.
Plastykowy leŜaczek niemowlęcy - skośnie wygięty, w którym niemowlę zabezpieczone
pasami moŜe być przenoszone na niewielkich odległościach, postawione prawie wszędzie i z
którego moŜe obserwować otaczający świat - jest bardzo przydatnym sprzętem. (Niektóre
wózki dziecięce są tak pomyślane, iŜ mogą być uŜywane do tych celów). LeŜaczek powinien
być skonstruowany tak, Ŝeby nie przewracał się przy poruszeniach niemowlęcia.
Taki leŜaczek, niestety, moŜe być naduŜywany w tym sensie, Ŝe niemowlę bywa w nim stale
trzymane i w ten sposób pozbawione bezpośredniego fizycznego kontaktu z innymi. A
malutkie dziecko musi być brane na ręce do karmienia, uspokojenia, gdy płacze, i przy wielu
innych okazjach.
65

70. Nosidełka do noszenia niemowląt na piersiach, na plecach i z boku przydaje się rodzicom,
gdy idą po zakupy, na spacer, z przypadkową wizytą, a takŜe przi zajęciach domowych i w
okresach, gdy dziecko duŜo płacze. Dają niemowlęci| poczucie fizycznej i emocjonalnej
bliskości. Nosidelka na piersi, choć wyglądaj! niezręcznie, są preferowane przez bardzo wielu
rodziców, poniewaŜ łatwo jei wsadzić i wyjąć z nich dziecko, widzi się je i kontroluje przez
cały czas, a przy tyi kontakt fizyczny i emocjonalny j'sst najbliŜszy. Nosidełka na piersi
powinno sj zacząć uŜywać bardzo wcześnie i odtąd sięgać po nie regularnie, bo inaczej ni
przyzwyczai się do nich ani matka, ani dziecko. Dla tych, którzy uŜywają icl regularnie, stają
się niezastąpione. Z nosidełkami na bok jest podobnie. |
Nosidełka na plecy w kształcie torby teŜ spełniają swą rolę, łatwo w nich nosi< nawet na
dłuŜszych spacerach równieŜ nieco starsze dzieci, które juŜ samodzielna siedzą. Górny brzeg
powinien być wyłoŜony czymś miękkim, Ŝeby dziecko mogł<| połoŜyć na nim buźkę, gdy
zaśnie. Mając dziecko na plecach nie moŜna jedna!) wygodnie usiąść - np. w autobusie.
Niektóre modele są wyposaŜone w dodatk< we podpórki, umoŜliwiające uŜywanie ich takŜe
w charakterze leŜaczków.
71. Zatwierdzony do uŜytku po próbie dynamicznej samochodowy sprzęt ochroi
- leŜaczek niemowlęcy i fotelik dziecięcy - to niezbędne części wyposaŜenia małego dziecka
woŜonego samochodem - bo nie ma chyba takiego, które ni< jeździ w nim od czasu do czasu!
Niemowlę powinno jechać w samochodzie w pozycji skośnej w stosunku dc oparcia tylnego
siedzenia, zabezpieczone szelkami na swoim samochodowy leŜaczku. Dziecko o wadze od 9
do 20 kg powinno być przymocowane szelkal do swojego samochodowego fotelika, co
zabezpieczy je nie tylko przed uderz niem w głowę, ale takŜe przed uderzeniami z boków.
Kupując czy poŜyczając leŜaczek lub fotelik samochodowy, zwróćcie uwagęi czy spełnia on
warunki bezpieczeństwa, określone przez Federal Motor Vehicl8 Safety Standard z roku 1981
(lub z lat następnych) i czy był poddany badanioin wytrzymałościowym w warunkach
obciąŜeń dynamicznych (jak podczas wypadku). Warto zabierać ze sobą fotelik
samochodowy nawet wtedy, gdy do przyjaciół czy krewnych wybieracie się samolotem lub
autobusem, bo moŜe być przydatny na miejscu, jeśli zdarzy się jazda samochodem.
Najlepszy sposób nauczenia dzieci przestrzegania zasad bezpieczeństwa to wprowadzenie
sztywnej zasady, Ŝe nie włączamy silnika, póki małe dzieci nie siądą na swoich bezpiecznych
fotelikach, a starsze (powyŜej 20,4 kg) i dorośli nie zapną pasów bezpieczeństwa. Jeśli
zaistnieje bezwzględna konieczność wzięcia| dziecka do samochodu bez fotelika, powinno
ono siedzieć na tylnym siedzeniu^ nigdy nie na rękach pasaŜera siedzącego obok kierowcy
ani w tylnej bagaŜowejj części samochodu typu combi, ani na łóŜku samochodu
kempingowego, j
Jeśli macie fotelik wymagający górnego zakotwiczenia, nigdy nie uŜywajcie go| bez tego
zabezpieczenia.
66

;iC
Metki na niemowlęcej odzieŜy ostrzegają przed uŜywaniem mydła, płynnych środków
wybielających i zmiękczających, poniewaŜ wszystkie one niszczą unie-palniające składniki
dodane do materiału. Obecnie producenci polecają nisko-pieniące detergenty i nadboranowe
wybielacze (bez zawartości chloru).
Pamiętajcie, Ŝe w ciągu pierwszego roku Ŝycia dziecko rośnie niezwykle szybko, rozsądnie
więc będzie kupować rzeczy niemowlęce "na wyrost". Okazuje się, Ŝe znacznie
praktyczniejsze jest kupienie potrzebnych rzeczy w większych rozmiarach - np. na 3-6
miesięcy - od nabycia gotowej wyprawki dla noworodka.
72. Trykotowe koszulki nocne są bardzo praktyczne i moŜna je zakładać niemowlęciu
równieŜ, gdy nie śpi, a nawet, gdy idzie z wizytą.
Rękawy, zakończone rodzajem rękawiczek, Ŝeby nieniowlę się nie podrapało, moŜna zapinać
lub zostawiać otwarte. Niemowlęta ubierane w długie koszulki nie skopują tak łatwo kołderki;
w gorącym klimacie czy podczas upałów przydatniej-sze są koszulki krótkie. Kupcie w
kaŜdym razie 3 lub 4. Wygodnie będzie mieć jeszcze 2 lub 3, szczególnie gdy nie macie
pralki i suszarki.
73. Koszulki dzienne. Są dostępne dwa rodzaje: wkładane przez główkę i zapinane na
zatrzaski. Te drugie łatwiej jest wkładać malutkiemu dziecku, które wierci się i utrudnia
ubieranie. Średni rozmiar i krótkie rękawy powinny być najlepsze, chyba Ŝe w domu jest
wyjątkowo chłodno. Koszulki niektórych firm mają specjalne naszywki, do których moŜna
przypinać pieluszki, co uwalnia niedoświadczoną matkę od obawy, Ŝe się zsuną. Kupcie w
rozmiarze na roczne dziecko, a jeśli przywiązujecie wagę do tego, czy dobrze leŜą, na 6-
miesięczne niemowlę. W kaŜdym razie kupcie 3 lub 4. Przydadzą się 2 lub 3 więcej,
zwłaszcza gdy nie macie pralki i suszarki.
74. Elastyczne śpioszki poliestrowe łączone czasami z bawełną, lub śpioszki z materiału typu
frotte, zyskają coraz większą popularność jako strój dzienny dla niemowląt, ale mogą być
uŜywane równieŜ do spania. Mają zapięcie na zatrzaski od szyi do końca jednej lub obydwu
nóŜek.
75. Kaftaniki i kimonka to krótkie kubraczki i długie koszulki - i jedno, i drugie zapinane z
przodu, zrobione zwykle z kwiecistej bawełnianej flaneli, Mogą być noszone na koszulkę
jako strój wizytowy; nie są niezbędne, często niemowlęta dostają je w prezencie.
76. Sweterki z anilany przydadzą się w chłodnym domu, zimnej sypialni lub w chłodne dni na
dworze; włoŜone na wierzch lub pod śpioszki zapewniają niemowlęciu dodatkowe ciepło, gdy
nie śpi, a podczas snu ogrzewają dodatkowo pod kołderką. Sprawdźcie, czy otwór na szyję
rozciąga się dobrze lub czy są zatrzaski albo guziczki na ramieniu.
67

77. Strój spacerowy na okres chłodów.


Śpiwór - w kształcie worka z kapturem - zapinany na suwak, otul szczelnie niemowlę leŜące
w wózku, zostawiając odkrytą tylko twarz.
Kombinezon spacerowy równieŜ otula całe cialo i zakrywa stopki, a składa i z jednej lub
dwóch części. Powinien mieć suwak lub zapięcie na zatrzaski od si do stóp. Śpiwory i
kombinezoniki szyte są z nie wchłaniającego wilgoć syntetyt nego materiału, który składany
jest warstwami i pikowany, dla lepszej izolacji
Śpiwory i kombinezoniki mogą być watowane lub ocieplane akrylem, a starszych dzieci
robione z wełny.
78. Śliniaczki. Malutkie okrągłe śliniaczki zakładamy niemowlęciu, aŜeby chroi jego ubranko
przed obślinieniem. Niemowlęta karmione łyŜeczką, a takŜe starsaj nieco dzieci karmione czy
jedzące samodzielnie, brudzą się przy tym talj straszliwie, Ŝe trzeba zakładać im duŜy
plastykowy lub frotowy śliniak (alb| łączony z tych dwóch materiałów), najlepiej z kieszenią
na dole, do któr<| wpadają resztki jedzenia. Plastykowe śliniaki jest łatwo spłukać, ale
dorosłyrij mogą się wydawać niemiłe w dotyku. Sprawdźcie zawsze, czy jest wokół szyJ
wiązanie na tasiemkę. Śliniak frotowy moŜe posłuŜyć równieŜ do wytarcijj niemowlęciu
buźki, jeśli uda się znaleźć suchy róg. Śliniaki są często dawane jak<| prezenty.
|
79. Pieluchy. Coraz więcej rodziców uŜywa teraz - i na dzień, i na nocj - pieluszek
jednorazowego uŜytku, które są w róŜnych rozmiarach i róŜne| grubości. Są produkowane z
przylepcami i nie wymagają zapinania. Bywają szczególnie przydatne w podróŜy i gdy
idziemy z wizytą. Zapytajcie znajomych| jaką firmę i rozmiary polecają. W gruncie rzeczy są
jednak kosztowne, zwiększaj^ ryzyko wystąpienia rumienią pieluszkowego i zaczynają być
koszmarem z ekolo| gicznego punktu widzenia, gdyŜ mało kto pozbywa się ich w sposób
zalecany) w instrukcji uŜytkowania, 'j
Pieluszki robione są najczęściej z gazy, flaneli bawełnianej i tetry. Pieluszra z gazy szybciej
schną, ale wchłaniają za mało moczu, gdy dziecko jest juŜ większe'1 Dwa tuziny powinny
wam wystarczyć, Jeśli macie zamiar prać je codziennie i ni^j będziecie ich uŜywać jako
prześcieradełek, ręczników i do innych podobnych celów| Sześć tuzinów wystarcza na
wszystkie moŜliwe potrzeby. Kupcie duŜy rozmiar.!
Niektórzy rodzice najchętniej uŜywają wkładek jednorazowego uŜytku, wkładanych do
wewnątrz pieluchy z tetry. '
80. Nieprzemakalne majteczki wkładane na pieluszkę przydadzą się wam szcze-J gólnie, gdy
wychodząc z domu będziecie zabierać ze sobą niemowlę. UŜywanie] nieprzemakalnych
majteczek na co dzień w domu będzie zaleŜało od tego, jakj znosi to skóra niemowlęcia.
Kiedy dziecko nie ma na sobie impregnowanych j majteczek, duŜa ilość moczu wchłaniana
jest poprzez pieluszkę z materiahij w kolejną warstwę okrycia i wyparowuje. Pod
majteczkami nie przepuszczającymi wilgoci pieluszka jest bardziej wilgotna i gorąca. Sprzyja
to rozwojowi| odparzeń. Dopóki skóra niemowlęcia w rejonach, które obejmuje pieluszka, nie
wykazuje śladów odparzenia, moŜecie uŜywać dla wygody majteczek. Gdy| pojawią się
odparzenia, przestańcie je zakładać. Prane muszą być codziennie.
68

Majteczki mogą być wciągane lub zapinane na zatrzaski. Impregnowane majteczki jedwabne
lub nylonowe dłuŜej zachowują miękkość niŜ plastykowe. plastyk mniej draŜni na brzegach,
jeśli ma miękką lamówkę. Zawsze naleŜy sprawdzić, czy majteczki nie opinają się na
nóŜkach.
81. Śpiwory i kombinezoniki na po domu. Kiedy niemowlęta zbliŜają się do 6 miesiąca Ŝycia
i poruszają się juŜ swobodnie w obrębie łóŜeczka, rodzice uwaŜają na ogół za praktyczniej sze
układanie ich do snu w śpiworkach lub kombinezonikach niŜ pilnowanie, czy się nie
odkrywają. (Zwykle po prostu wyczołgują się spod kołderki). Śpiworki szyte są jak nocne
koszulki niemowlęce, zakrywają stopki i mają rękawki. Kombinezoniki na po domu podobne
są do zwykłych kombinezoników sportowych, nogawki mają wyrobione na dole na kształt
stopy. (Podeszwy stopek bywają z twardszego, chropowatego materiału). Śpiworki robione są
zwykle z poliestru, takŜe z dodatkiem bawełny. Szyte są często tak, Ŝe moŜna je podłuŜać i
poszerzać w ramionach, w miarę jak dziecko rośnie. Zgodnie z prawem federalnym w USA
wszystkie Śpiworki od najmniejszych do rozmiaru 14 muszą być ognioodporne. Przeczytajcie
instrukcję, jak prać, by nie zniszczyć tych właściwości.
JeŜeli dziecko będzie sypiało w pokoju, w którym sami chodzicie w bawełnianej sukience lub
koszuli, śpiwór czy kombinezon nie powinny być cieplejsze niŜ bawełniany kocyk. JeŜeli
pokój jest na tyle chłodny, Ŝe dorośli sypiają pod ciepłym wełnianym lub akrylowym kocem,
dziecko równieŜ będzie potrzebowało śpiwora czy kombinezonu z akrylu.
Nawiasem mówiąc, niemowlęta i dzieci nie muszą być ciepłej ubrane niŜ dorośli; raczej
właśnie lŜej.
Najwygodniej szy jest śpiworek czy kombinezonik zasuwany od stóp po szyję na suwak.
82. Inne części ubrania. Wełniane czapeczki są dobre na spacer przy pogodzie, która i
dorosłych zmusza do włoŜenia płaszcza, mogą być równieŜ wkładane dziecku do snu, jeśli
pokój jest równie zimny. Przy wyŜszych temperaturach czapeczki są zbędne; większość
niemowląt bardzo ich w kaŜdym razie nie lubi. Nie potrzebujecie kupować na razie butków i
skarpetek. Będą potrzebne dopiero większemu dziecku, które juŜ siada i bawi się, jeŜeli
przebywa przy tym w zimnym pomieszczeniu. W sukieneczkach dziewczynki wyglądają
ślicznie, ale poza tym są zbędne i kłopotliwe w uŜyciu dla dziecka i rodziców. Kapelusik od
słońca, wiązany pod brodą, okaŜe się przydatny, jeśli dziecko zechce się do niego
przyzwyczaić.

'lizną
nośdeloy

83. Kocyki robione są zwykle z poliestru z bawełną lub z akrylu. Łatwo się piorą i nie
wywołują uczuleń. Nawet jeśli uŜywacie śpiworków i kombinezoników jako podstawowego
okrycia dla niemowlęcia w czasie snu, będą wam prawdopodob-
69
nie potrzebne dwa kocyki na specjalne okazje lub do przykrycia dziecka, gdyjest^ bardzo
zimno. Jakiś trykotowy szal jest szczególnie wygodny, poniewaŜ moŜna| nim z łatwością
owinąć niemowlę, kiedy nie śpi, a układając je do snu, podwiną^ obydwa końce tak, by
dziecko nie skopało go z siebie w nocy. Kocyki i szahj z akrylu są ciepłe i łatwe do prania.
Kocyki powinny być tak duŜe, Ŝeby moŜn^ było podwinąć brzegi pod materacyk.
|
Cieniutkie bawełniane prześcieradełka dla noworodków, nie dające ciepła| przydadzą się do
owinięcia niemowlęcia, Ŝeby nie skopało zwykłej kołderki| przydadzą się równieŜ do
zawinięcia go, jeśli naleŜy do tych niemowląt, któraj uspokajają się i nie płaczą tylko wtedy,
gdy leŜą bez ruchu (punkt 334). |
84. Ceratki mogą być z plastyku lub z gumy. W najczęstszym uŜyciu jest ceratkąS pokryta z
obydwu stron flanelą. Trzyma się dobrze materacyka, a prześcieradełl ko się z niej nie
ześlizguje. Jest sympatyczniejsza w dotyku, co jest waŜne, gdya§ dziecku zdarzy się nieraz
znaleźć w bezpośrednim z nią kontakcie. PoniewaŜ niq utrudnia dostępu powietrza, nie
zachodzi normalnie potrzeba podkładania! dodatkowo bezpośrednio pod leŜące niemowlę
pikowanej podkładki, a t(| zmniejsza ilość prania. Jednak podczas upałów dodatkowa
podkładka połoŜonag na ceratkę moŜe się okazać potrzebna. Zmoczona ceratka musi być
wyprana codziennie (moŜna ją włoŜyć do pralki), będziecie więc potrzebować dwóch, j
Ceratka powinna być właściwie tak duŜa, Ŝeby moŜna było podwinąć jej|| brzegi pod
materacyk. W przeciwnym razie moŜe się zdarzyć, Ŝe zostanie| zmoczony materacyk.
Nawiasem mówiąc plastykowa naszywka na większości obecnie produkowanych
materacyków nie jest wystarczająca. Wcześniej czy później mocz przesiąknie do wewnątrz i
spowoduje nieprzyjemny zapach.
Małe kwadratowe kawałki ceratki pokrytej flanelą do dodatkowego uŜycia, zaoszczędzą wam
prania. PodłóŜcie jedną pod pośladki dziecka. Nawet przeście-| radełko pozostanie wówczas
suche, gdy niemowlę leŜy spokojnie w jednymi miejscu. Innej moŜecie uŜywać, by chroniła
wasze ubranie, gdy trzymacie dziecko| na kolanach. |
Cienkich plastykowych worków i toreb nigdy nie wolno uŜywać w łóŜeczku! z uwagi na
niebezpieczeństwo uduszenia się niemowlęcia, gdyby plastyk owinąt mu się wokół główki.
|
85. Pikowane podkładki. JeŜeli macie zamiar uŜywać podkładki nie pokrytej l flanelą, musicie
połoŜyć na wierzch pikowaną podkładkę, Ŝeby wchłaniała wilgoci i umoŜliwiała cyrkulację
powietrza pod ciałem niemowlęcia; w przeciwnym razie | jego skóra zareaguje na wilgoć i
gorąco. Liczba potrzebnych podkładów będzie ;
zaleŜna od częstotliwości prania i od tego, jak często niemowlę się moczy i oddaje ' stolec. W
kaŜdym razie 3 będą niezbędne, a 6 zapewni wygodę.
86. Prześcieradełka. Będziecie potrzebować od 3 do 6. JeŜeli uŜywacie początkowo
malutkiego łóŜeczka niemowlęcego, za prześcieradełka mogą słuŜyć pieluszki. Na większe
łóŜeczka najlepsze są prześcieradełka z elastycznej dzianiny bawełnianej. Dobrze się je
pierze, szybko schną, są gładkie bez prasowania i nie tak nieprzyjemnie wilgotne i zimne, gdy
zostaną zmoczone. MoŜna je kupić w rozmiarze odpowiadającym wielkości materacyka.
70

87. Waga. JeŜeli dziecko chowa się dobrze i jest regularnie badane przez lekarza, waga w
domu nie jest pierwszoplanową potrzebą. MoŜecie wypoŜyczyć dobrą wagę w sklepie
prowadzącym dział niemowlęcy lub w sklepie prowadzącym sprzedaŜ sprzętu medycznego,
skoro lekarz uzna to za wskazane. Wagi spręŜynowe nie są wystarczająco dokładne. Moim
zdaniem waga, to na ogół marnotrawstwo pieniędzy, czasu i miejsca, a uŜywanie jej raczej
dostarcza powodów do zmartwień niŜ odwrotnie.
88. Wózek dziecięcy jest uŜywany głównie przez rodziców w północno-wschodniej części
Stanów Zjednoczonych. SłuŜy im na spacery lub do wystawiania śpiącego dziecka przed
dom. Bardzo go sobie cenią i uwaŜają za niezwykle przydatny.
Wózeczek spacerowy przydaje się, gdy trzeba zabrać dziecko idąc po zakupy czy w innych
sprawach. Potrzebny jest zwłaszcza tym rodzicom, którzy mieszkając w mieście nie mają do
dyspozycji samochodu. Składany wózeczek me utrudnia wejścia do autobusu czy samochodu.
89. Szelki. UŜywanie szelek, gdy maluch stawia pierwsze kroki, jest kontrowersyjne. Rodzice
mają czasem przykre odczucie, Ŝe mogą być oskarŜeni o traktowanie własnego dziecka jak
psa, gdy w miejscu publicznym prowadzą malucha w szelkach "jak na smyczy". Wydaje mi
się, Ŝe matka początkującego piechura, odznaczającego się szczególną aktywnością -
zwłaszcza gdy ma przy sobie drugie, jeszcze mniejsze dziecko - moŜe korzystać z tak
dogodnego środka bezpieczeństwa, np. w czasie dokonywania zakupów w duŜym sklepie,
gdzie maluch moŜe z łatwością zrobić sobie krzywdę lub szkodę na półkach. Chyba
oczywiste jest, Ŝe nie wolno dziecka do niczego przywiązywać i zostawiać go samego, nawet
na chwilkę.
90. Podgrzewacz do butelek. Nie uwaŜa się teraz za niezbędne podawanie niemowlęciu
wyłącznie ciepłego mleka czy picia*. Gdy podgrzewacie butelkę, moŜecie uŜyć w tym celu
jakiegokolwiek naczynia. Elektryczny podgrzewacz przydaje się w sytuacji, gdy nie moŜna
liczyć na gorącą wodę.
91. Termometr kąpielowy. Nie jest konieczny, ale przydaje się niedoświadczonym rodzicom.
92. Smoczek gryzaczek. Potrzebny, jeśli zdecydujecie się, Ŝeby go uŜywać. (Zob. punkty 394
- 396). Są specjalne smoczki ortodontyczne, którym przypisuje się sprzyjanie rozwojowi
prawidłowego zgryzu i zdrowego uzębienia.
93. Kojce są kontrowersyjne. Niektórzy rodzice i psychologowie są nieprzychylnie nastawieni
do więzienia malutkiego dziecka w kojcu, obawiając się, Ŝe moŜe to
*W Polsce podaje się niemowlętom pokarmy i płyny o temperaturze ciała (przyp. red.).
71

przyhamować naturalne pragnienie ..odkrywania" świata i przytłumić naturalna Ŝywiołowość.


Wiadomo oczywiście, co mają na myśli. Ale znam wiele dzieci które spędzały w kojcu po
kilka godzin dziennie, a które mimo to okazały sifl prawdziwymi szatanami, ciekawymi
świata i pełnymi energii. Oczywiście Ŝadnd z tych opinii nie jest w stanie niczego udowodnić.
|
Patrząc na to od strony praktycznej, trudno mi wyobrazić sobie, jak matkai moŜe ugotować
obiad czy zrobić cokolwiek innego, jeśli dziecka, które juŜ peła na brzuchu czy raczkuje, nie
wsadzi na jakiś czas do kojca.
JeŜeli macie zamiar uŜywać kojca, musicie wsadzać do niego niemowlę juŜ p ukończeniu 3
miesiąca Ŝycia - na krótko, ale codziennie. Dzieci są róŜne -jedne przyzwyczają się do kojca z
łatwością, inne znoszą go źle. JeŜeli będziecie czekać do czasu, aŜ zacznie raczkować (6-8
miesiąc), kojec na pewno wyda md się więzieniem i kaŜde) próbie wsadzenia go tam będzie
towarzyszył głośny krzyki
94. Koszyk niemowlęcy* to połączenie przenośnej kołyski z torbą na pieluchy^ MoŜna w nim
zabrać śpiące niemowlę, idąc odwiedzić znajomych. ZłoŜona inaczej moŜe słuŜyć do
przechowywania rzeczy niemowlęcych (np. pieluch).
95. Pasek zabezpieczający niemowlę przed zsunięciem się z łóŜka -waszego lub gdy jesteście
u przyjaciół. Ma uchwyty zatrzaskujące się na ramie łóŜka.
96. Maszynka do mielenia mięsa - lub mikser - będzie potrzebna do przekręca-J nią mięsa,
jarzyn i owoców, dzięki czemu niemowlę będzie mogło korzystaj z potraw przygotowanych
dla całej rodziny. Oszczędzicie przy tym wydatków na| puszki dla niemowląt,
i
Elektryczne maszynki są drogie, moŜecie kupić więc ręczną, którą się zresztą | łatwiej myje.
97. Przybory toaletowe
Gruszka do nosa dla niemowląt, z gumy, z miękkim końcem gumowym lub plastykowym, do
usuwania wydzieliny z nosa w okresie przeziębienia.
Termometr doodbytniczy, do mierzenia temperatury w odbycie lub pod pachą. W sprzedaŜy
są równieŜ specjalne preparaty aktywowane na gorąco - umieszczone na czole dziecka
pozwalają stwierdzić, czy gorączkuje, bez podawania dokładnej temperatury.
Wata. Paczka sterylnej waty. Potrzebna na waciki do usuwania zaschniętej wydzieliny z nosa
i do czyszczenia ucha zewnętrznego. Waciki robi się zwijając odrobinę waty między lekko
zwilŜonym palcem i kciukiem. Są równieŜ w sprzedaŜy gotowe waciki na elastycznych
pręcikach.
Mydlo. MoŜe być dowolny gatunek łagodnego mydła.
Oliwka dla dzieci nie jest naprawdę niezbędna, chyba Ŝe niemowlę ma suchą skórę lub
rodzice lubią uŜywać oliwki. Rodzice uŜywają teraz chętnie kremów i płynów bez zapachu i
koloru, które są tańsze od zwykłych środków pielęgnacyjnych dla dzieci.
* DuŜe wiklinowe koszyki z dwoma uchami mogące sluŜyć do tego celu są w sprzedaŜy w
sklepach CPLiA (przyp. red.).
72

Oliwki dla dzieci, w większości sporządzane na olejach mineralnych, są w powszechnym


uŜyciu dla skóry suchej i normalnej lub przy odparzeniach. Okazało się jednak, Ŝe niektóre
niemowlęta reagują łagodną wysypką właśnie na oleje mineralne. Rozsądniej więc będzie
unikać oliwki na co dzień, chyba Ŝe po okresie próby stwierdzicie, iŜ u waszego dziecka ma
ona działanie korzystne, a nie szkodliwe.
Zasypka dla niemowląt w pewnym stopniu zapobiega podraŜnieniom skóry, ale w większości
przypadków jest zbyteczna. (Zasypki cynkowe uwaŜane są za niebezpieczne dla niemowląt,
gdyŜ wciągnięte z powietrzem do płuc, mogą powodować podraŜnienia dróg oddechowych).
Zwykła mączka kukurydziana jest najtańsza, a przy tym nie stwierdzono ujemnych skutków
jej stosowania. KaŜdą zasypką pudrujemy niemowlę z zachowaniem ostroŜności (najpierw
strząsając z pojemnika na rękę), Ŝeby nie było obłoczków wokół twarzyczki dziecka.
Maść cynkowa w tubce lub słoiczku, przyda się w razie odparzeń.
Maść zawierająca lanolinę i wazelinę, w tubce lub słoiczku, do ochrony skóry na pośladkach
w przypadku jej podraŜnienia.
NoŜyczki do paznokci dla niemowląt. Mają zaokrąglone, tępe końce ostrzy, Ŝeby nie
skaleczyć wiercącego się dziecka.
;-?osaŜenic niezbędne przyrządzania mieszanek

98. Butelki. Niektórych rodziców stać na uŜywanie gotowych mieszanek sprzedawanych w


butelkach jednorazowego uŜytku*.

JeŜeli wiecie z góry, Ŝe niemowlę nie będzie karmione piersią, kupcie przynajmniej 9 butelek
250-gramowych. Będziecie uŜywać początkowo 6-8 dziennie, a na pewno kilka się stłucze.
JeŜeli przewidujecie, Ŝe niemowlę będzie karmione piersią, kupcie 3 - na mieszankę, którą od
czasu do czasu zdarzy się wam podać, na wodę i soczki.
Smoczek dopasowany jest wielkością do butelki i nakrętki. Przechowuje się go, poza
momentami karmienia, wewnątrz butelki - odwrócony jest czubkiem do dołu, otwór ma
przykryty plastykowym krąŜkiem, całość przytwierdzona jest nakrętką.
Butelki z pireksu są droŜsze, ale nie pękają przy gwałtownym podgrzaniu czy oziębieniu. Na
dłuŜszą metę okaŜą się prawdopodobnie bardziej ekonomiczne.
Woda i sok mogą być podawane w butelkach 250-gramowych, choć oczywiście do tych
celów niepotrzebne są aŜ tak duŜe. Niektórzy rodzice kupują o połowę mniejsze buteleczki
niemowlęce do soków. Dwie lub trzy wystarczą.

73
* W Polsce nie produkuje się takich mieszanek (przyp. red.).

99. Smoczki. Tuzin, jeśli dziecko będzie karmione z butelki, pół tuzina przy karmieniu
piersią. Do dobowej porcji mieszanki nie potrzeba tyle, ale musicie, mieć kilka dodatkowych
na wypadek upuszczenia któregoś na podłogę lub przekłucia za duŜych dziurek.
.,:
Smoczki robione z dodatkiem silikonu są droŜsze, ale nie niszczą się tak j szybko przez
gotowanie i działanie tłuszczu zawartego w mleku. |
Większość osób uŜywa smoczków z jedną lub z kilkoma dziurkami na| czubku. JeŜeli macie
kłopoty, bo dziurki zatykają się, kupcie smoczki z nacięciem i "na krzyŜ" lub sami zróbcie
takie nacięcie (punkt 232). '/
100. Garnek, kociołek lub Ŝaroodporny pojemnik z pokrywą do sterylizacji butelek,. najlepiej
o wysokości ok. 20 cm i średnicy nieco większej, tak by pomieścił na drucianej wkładce 8
butelek ustawionych pionowo. W większości przypadków :
sterylizacja nie jest konieczna, tym samym więc wyposaŜenie to jest zbędne (zob. • punkt 204
i 205).
101. Naczynie z podzialką. Szklane naczynie litrowe z podziałką jest bardzo;
wygodne, ale moŜna uŜywać do odmierzania składników takŜe mniejszego ' naczynia z
podziałką i wymieszać potem całość w jakimkolwiek garnku czy i dzbanku o pojemności l
litra.
102. Inne
ŁyŜka z długą rączką do mieszania. Komplet łyŜek do odmierzania cukru, jeśli macie zamiar
sami przyrządzać
mieszankę lub uŜywać mleka w proszku czy mieszanki w proszku.
Szczoteczka do mycia butelek i szczoteczka do mycia smoczków są niezbędne. Otwieracz do
puszek. Otwieracz do puszek jest najporęczniejszy. Szczypce - pokryte na końcach
przytrzymujących butelkę plastykiem lub
gumą - są przydatne do wyjmowania gorących butelek. Stosując metodę
sterylizacji omówioną w punkcie 223, pozwolicie butelkom ostygnąć, zanim
weźmiecie je do ręki.

lekarska i pielęgniars
Narodziny dziecka
103. Poród naturalny. Coraz więcej kobiet pragnie rodzić dzieci w sposób naturalny*, to
znaczy odbywać poród z moŜliwie najmniejszym udziałem środków znieczulających, Ŝeby
móc aktywnie uczestniczyć w rozwiązaniu i widzieć, jak się dziecko rodzi; Niestosowanie
środków znieczulających jest korzystne takŜe dla dziecka. Większość kobiet, które rodziły w
ten sposób, uwaŜa poród za najbardziej wzruszający i twórczy moment swojego Ŝycia.
Niejedna pragnie rodzić w obecności męŜa, jeśli podziela on to pragnienie, a połoŜnik nie
wyraŜa sprzeciwu. (Są jednak połoŜnicy, którzy nie Ŝyczą sobie na sali porodowej gościa
spoza kręgu profesjonalistów, gdyŜ rozprasza to ich uwagę. Sami męŜowie niejednokrotnie
nie chcą być przy tym obecni. I wreszcie niektóre kobiety nie Ŝyczą sobie, by męŜowie byli
świadkami aŜ tak cięŜkiego trudu Ŝony).
JeŜeli przyszła matka chce rodzić w sposób naturalny, a ojciec pragnie być przy tym obecny,
muszą zgłosić się do połoŜnika, który jest zwolennikiem tej metody. Potem muszą przejść
odpowiednie szkolenie, chodząc przez cały okres ciąŜy na zajęcia instruktaŜowe anatomii,
fizjologii oraz psychologu ciąŜy i porodu, po to, by rozumieli, co się będzie działo. Kobieta
będzie ponadto ćwiczyła właściwe oddychanie i parcie, Ŝeby mogła aktywnie współpracować
w trakcie porodu i przy samym rozwiązaniu.
Jednym z podstawowych załoŜeń teorii naturalnego porodu jest uznanie silnego lęku przed
porodem, tak rozpowszechnionego w naszym społeczeństwie, za główną przyczynę
powstawania niekorzystnych napięć mięśniowych i bólu. Po przejściu odpowiedniego
przeszkolenia i treningu usprawniającego mięśnie kobieta moŜe wyzbyć się uczucia lęku i
uniknąć potem ostrych bólów. W trakcie porodu będzie zdolna do pełnej współpracy. Dając
Ŝycie nowej istocie ludzkiej, będzie miała radosną świadomość dokonania wielkiego czynu,
na co zasłuŜyła po dziewięciu miesiącach ciąŜy.
104. Szpital w oczach rodziców. W obecnej dobie nasze dzieci rodzą się przewaŜnie w
szpitalu, gdzie lekarz jest zawsze w stanie pogotowia, wspomagany
* W Polsce organizowane są coraz liczniej szkoły matek. Informacji na ten temat udzieli
Towarzystwo Rozwoju Rodziny (przyp. red.).
75

przez praktykantów, pielęgniarki, obsługę techniczną i konsultantów. Szpital wyposaŜony jest


w skomplikowaną aparaturę, jak inkubatory i namioty tlenowe, niezbędne w sytuacji
krytycznej. Dzięki temu matka czuje się bezpieczna. Poród w szpitalu ma jednak swoje
drobne wady, integralnie związane z zaletami. Dzieci po urodzeniu leŜą bez matek w sali dla
noworodków, gdzie są pod wprawnym okiem i opieką pielęgniarek, nie przeszkadzając
matkom w odpoczynku. Nie jest to jednak zjawisko naturalne z punktu widzenia matki, której
zabiera się nowo narodzone dziecko gdzie indziej i pielęgnuje przez wiele dni bez jej udziału.,
Nierzadko budzi się w niej poczucie, Ŝe jest ignorowana i bezuŜyteczna. Matka kilkorga
dzieci uśmiechnie się na to i powie: "To cudownie móc tak długo odpoczywać w szpitalu i nie
musieć się martwić o dziecko". Jest jednak w innej sytuacji, czuje się juŜ pewnie w roli matki
i nie przejmuje się zwyczajami panującymi w szpitalu.
MęŜczyźnie teŜ moŜe być niełatwo poczuć się w roli ojca, gdy dziecko rodzi się w szpitalu.
Matka wie przynajmniej, Ŝe jest w centrum zainteresowania. Biedny ojciec jest prawie
intruzem. Jeśli chce zobaczyć dziecko, musi odczekać swoje przed oknem do sali
noworodków, błagalnie patrząc na pielęgniarkę. Oglądanie dziecka przez szybę jest mizerną
namiastką moŜności wzięcia go na ręce. Oczywiście, szpital jest w pełni usprawiedliwiony
strzegąc dziecka i wszystkich pozostałych noworodków przed zarazkami z zewnątrz. Ojciec
jednak ma poczucie, Ŝe nie jest uwaŜany za odpowiednie towarzystwo dla własnego dziecka.
105. W jednym pomieszczeniu z noworodkiem. W dąŜeniu do przezwycięŜenia niektórych
ujemnych stron tradycyjnej opieki nad matką i dzieckiem w okresie połogu, polegających na
coraz większym odchodzeniu od tego, co naturalne, pewne szpitale wprowadziły tzw.
program okresu połogowego w jednym pomieszczeniu z noworodkiem. ŁóŜeczko dziecka
zamiast stać w sali dla noworodków, przysunięte jest do łóŜka matki. Matka zachęcana jest
przez pielęgniarki, aby - gdy tylko poczuje się na siłach - zaczęła pielęgnować własne
dziecko: brać je na ręce, karmić, przewijać, kąpać. Ma okazję nabrać szybko wprawy,
przebywając wśród doświadczonych osób, które mogą jej wszystko wyjaśnić i we ^
wszystkim pomóc. Uczy się poznawać, kiedy dziecko jest głodne, kiedy śpi, dlaczego płacze,
jak często ma wypróŜnienia i w efekcie zabierając niemowlę do domu, nie czuje się z nim
obco. Jest to szczególnie korzystne dla niedoświadczonych matek. Elastyczne godziny
karmienia, dyktowane oznakami głodu u noworodka, nie stanowią w tej sytuacji utrudnienia,
sprzyjają natomiast utrzymaniu karmienia piersią. Ojciec, gdy przychodzi z wizytą, czuje się
członkiem rodziny, moŜe wziąć dziecko na ręce i rozpocząć naukę pielęgnowania.
ChociaŜ zwyczaj umieszczania matki w okresie połogowym razem z noworodkiem jest
normalną praktyką w wielu częściach świata i wiele lat temu był takŜe normą w Stanach
Zjednoczonych, od 30 lat ciągnie się niezwykle powolny proces wskrzeszania go. A jest na
pewno bezpieczny. Kobiety, które rodząc po raz pierwszy tak właśnie przechodziły okres
połogu, są entuzjastycznie nastawione i niejedna chce rodzić kolejne dzieci w taki sam
sposób. Inne, nie mając czasu i warunków na odpoczynek bez dzieci, wolą komfort pełnego
wytchnienia w szpitalu. Choćby załatwienie porodu i połogu w takich warunkach okazało się
76

niemoŜliwe, nie sądźcie, Ŝe wszystko jest stracone. Po powrocie do domu wyrównacie


powstałe straty, zwłaszcza Ŝe obecnie pobyt w szpitalu jest bardzo krótki.
Poród bez znieczulenia i zwyczaj przebywania matki w jednym pomieszczeniu z
noworodkiem przyjmują się u nas stopniowo, zarówno dzięki presji ze strony rodziców, jak i
w następstwie zmieniających się poglądów lekarzy, pielęgniarek i administracji szpitalnej.
JeŜeli chcecie takiej procedury, wystąpcie z odpowiednim Ŝądaniem do swojego lekarza i do
szpitala, w którym matka ma rodzić. (Zgłoście się do administracji szpitalnej, a przynajmniej
napiszcie w tej sprawie list). Choćby nawet wam nie zostało to udostępnione, pomoŜecie
innym podobnie myślącym przyszłym rodzicom*.
106. Inne metody odbywania porodu. W ostatnich latach rośnie zainteresowanie nowymi
metodami odbywania porodu, róŜniącymi się od tradycyjnego pójścia do szpitala, leŜenia
najpierw na sali przedporodowej lub na oddziale - z finałem na sali porodowej, która w
zasadzie jest gabinetem chirurgicznym. Wielu rodziców przy pierwszym dziecku lub
następnych decyduje się teraz na poród w domu, w specjalnych "ośrodkach rodzenia" lub w
specjalnych pokojach porodowych na terenie szpitala: dzieci przychodzą na świat pod opieką
dyplomowanych pielęgniarek, połoŜnych lub lekarzy połoŜników. Zawsze kładzie się nacisk
na to, aby ojcowie i ewentualnie rodzeństwo mogli być mniej lub bardziej aktywnymi
współuczestnikami. Jeśli wasz połoŜnik nie jest zwolennikiem nowych metod, będziecie
musieli zdecydować, czy zdać się na niego, czy szukać połoŜnika preferującego jakiś nowy
sposób prowadzenia porodu. Szczegółową informację o szkołach rodzenia, poradnictwie
rodzinnym i nowych metodach rodzenia moŜna uzyskać w wielu miastach, duŜych i średniej
wielkości, gdzie działają lokalne oddziały, których adres i telefon moŜna znaleźć w ksiąŜce
telefonicznej.
Czasami kobieta uwaŜa, Ŝe nie "sprawdzi się" w funkcji, do której jest powołana, jeśli
przejdzie szkołę bezbolesnego rodzenia i ilie będzie miała za sobą porodu i rozwiązania bez
stosowania Ŝadnych środków zapobiegających bólom porodowym. Myślę, Ŝe nie o to tu
chodzi. Nowe metody zakładają, Ŝe narodziny nowego dziecka mają być dla całej rodziny na
tyle naturalnym przeŜyciem, na ile to tylko jest moŜliwe. Oznacza to i pewną dozę cierpienia,
czasem potrzebę podania środków przeciwbólowych, przy czym to ostatnie nie przekreśla
korzyści, Jakie rodzina wynosi z uczestnictwa w porodzie.
. '.-^-.lilu.l K.U.
107. Zawsze moŜecie poprosić pielęgniarkę o przyjście w przypadku jakichkolwiek
problemów lub pytań. Pielęgniarki odwiedzające w domu pracują w większości miast lub
regionów Iraju. Telefon moŜe wam podać lekarz lub pielęgniarka w szpitalu. MoŜna takŜe
zwrócić się do przychodni rejonowej.
* W Polsce przewaŜa zdecydowanie bardziej naturalne traktowanie rodzących matek (izn. bez
stosowania zbędnych środków znieczulających) (przyp. red.).
77

108. Kto ma być stałym lekarzem? Częstokroć prywatny lekarz sprawujący opiekę | nad całą
rodziną dogląda później niemowlę. Jeśli w swej praktyce przywykł doi opiekowania się
niemowlętami, będzie równie dobry jak specjalista, chyba Ŝe S wyłoni się jakiś wyjątkowy
problem. W wielkich miastach poród bywa najczęściej! odbierany przez lekarza połoŜnika,
który nie sprawuje później opieki lekarskiej! nad niemowlętami. W takich wypadkach rodzice
będą szukali specjalisty zajmu*| jącego się dziećmi -- pediatry. Niektórzy rodzice nawiązują
najlepszy kontakt| z lekarzem zachowującym rzeczowy dystans, nie przesadzającym w
drobiazgach, i Inni czują się dobrze tylko wtedy, gdy kaŜde zalecenie wyłuszczone Jest|
dokładnie. Niektórzy mają większe zaufanie do starszego lekarza, inni wolą| młodszego, bo
wydaje im się, Ŝe moŜna od niego więcej wymagać. JeŜeli macie zdecydowane zdanie w tej
sprawie, pomówcie z waszym połoŜnikiem, na pewno | zna pediatrów, do których będziecie
mogli się zwrócić. Bywa i tak, Ŝe przed| urodzeniem dziecka rodzice odbywają wizyty u kilku
lekarzy, zanim znajdą| takiego, który im odpowiada, j
109. Liga Zdrowia Dziecka (Tbe child-health confereoce). Gdy rodziców zamiesz-j kałych w
duŜym mieście nie stać na regularne wizyty z dzieckiem u prywatnego | lekarza, powinni
chodzić z nim do poradni "zdrowego niemowlęcia" ("well-| -baby clinic") lub do ośrodka Ligi
Zdrowia Dziecka, jakie istnieją przy szpitalach,! lub ośrodkach zdrowia dziecka (child-health
station). Tego typu ośrodki powsta-| ją takŜe na prowincji*. Pielęgniarka moŜe przyjść z
wizytą domową wkrótce po| powrocie matki i dziecka ze szpitala, a takŜe wtedy, gdy rodzice
mają problem, l z jakim nie moŜna czekać do następnej wizyty u lekarza. J
110. Pielęgniarka ze specjalizacją lub ze statusem asystentki lekarza specjalisty. Niektóre
szkoły pielęgniarskie we współpracy ze szpitalami prowadzącymi | szkolenie w pediatrii
organizują specjalne dodatkowe szkolenie dla dyplomowa-1 nych pielęgniarek, po odbyciu
którego zdobywają kwalifikacje asystentki lekarza! specjalisty (lub pielęgniarki ze
specjalizacją). Pracują później w ośrodkach Ligii Zdrowia Dziecka i w poradniach
pediatrycznych, najczęściej w ramach opieki ' nad "zdrowym niemowlęciem" i "zdrowym
dzieckiem". Zbierają dokumentację dotyczącą rozwoju dziecka od ostatniej wizyty u lekarza,
badają dzieci, doradzają rodzicom.
111. Regularna kontrola lekarska. Czy wasza mała lub mały chowa się dobrze;
upewnicie się chodząc z nią lub z nim regularnie na badania kontrolne do lekarza. Najczęściej
wypada jedno badanie na miesiąc przez pierwsze dwa miesiące, jedno co 2 miesiące przez
kolejne 4 miesiące i potem co 3 miesiące aŜ do ukończenia drugiego roku Ŝycia. UwaŜam, Ŝe
dla wielu rodziców poŜyteczne byłyby nawet częstsze wizyty, szczególnie przy pierwszym
dziecku. JeŜeli chcecie
* W Polsce wszystkie dzieci mają zapewnioną opiekę poradni D, a następnie poradni
rejonowej (przyp. red.).
78

przychodzić częściej, musicie o to poprosić. Lekarz będzie mierzył i waŜył małą, by


sprawdzić, jak rośnie; będzie kontrolował, czy się prawidłowo rozwija, zleci odpowiednie
szczepienia ochronne. Będziecie mieli do niego niemało pytań, w kaŜdym razie przy
pierwszym dziecku na pewno. W domu dobrze mieć zawsze pod ręką mały notesik, w którym
moŜna zapisywać pytania, jakie przychodzą wam do głowy, notować postępy, jakie robi
niemowlę, oraz wszystkie wydarzenia w Ŝyciu małej, jak wyrzynanie się ząbków czy Jakaś
wysypka, bo takie daty mogą okazać się przydatne. Oczywiście, niektóre rodziny Ŝyją w
takiej odległości od jakiegokolwiek lekarza, Ŝe nie mogą planować comiesięcznych wizyt. W
niektórych przypadkach rodzice i lekarz mogą pozostawać w kontakcie telefonicznym. Rzecz
jasna, niekoniecznie musi dziać się coś złego z dzieckiem pozbawionym regularnej opieki
lekarskiej, ale praktyka udowodniła, Ŝe comiesięczna wizyta u lekarza ma rozstrzygające
znaczenie dla gorzej chowającego się niemowlęcia, zaś w pozostałych przypadkach jest warta
zachodu jako działanie profilaktyczne.
112. Kontakty z lekarzem. Na ogół rodzice i lekarz po pewnym czasie poznają się dobrze,
nabierają do siebie nawzajem zaufania i znakomicie się porozumiewają. Ale od czasu do
czasu, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, moŜe dojść do nieporozumień i napięć. Większości z
nich moŜna z łatwością uniknąć przy wzajemnej szczerości.
Najlepiej omówić sprawę honorarium przy pierwszym kontakcie z lekarzem, chyba Ŝe jego
wysokość jest dla was bez znaczenia. Łatwiej zrobić to na wstępie niŜ później. Nawet jeśli
czujecie się zaŜenowani, nie zapominajcie, Ŝe są to sprawy lekarzowi znane i nie powinny być
dla niego problemem. Wielu lekarzy obniŜa wysokość honorarium dla ludzi z dochodami
poniŜej przeciętnych, lecz wota być o tym z góry uprzedzeni.
Niedoświadczeni rodzice wstydzą się początkowo pytać o róŜne sprawy związane z
pielęgnowaniem niemowlęcia z obawy, Ŝe ich pytania mogłyby wydać się zbyt oczywiste lub
śmieszne. To nierozsądne nastawienie. JeŜeli macie w pamięci jakiekolwiek pytanie, jesteście
uprawnieni do uzyskania na nie odpowiedzi - właśnie po to są lekarze. W przewaŜającej
większości z zadowoleniem odpowiadają oni na wszystkie pytania, na które potrafią dać
odpowiedź; im łatwiejsze, tym chętniej.
Choćbyście nawet byli pewni, Ŝe lekarz będzie niezadowolony, iŜ zawracacie mu głowę
sprawą, która wygląda na błahą, zadzwońcie do niego zawsze wtedy, gdy jesteście czymś
zaniepokojeni. Zdrowie waszego dziecka jest waŜniejsze niŜ odczucia lekarza i wasze.
Zdarza się często, Ŝe któreś z rodziców, powiedzmy matka, poruszy jakiś problem, a lekarz
wyjaśni go tylko częściowo, a potem zboczy z tematu, nie dając odpowiedzi na pytanie, które
dla matki było najwaŜniejsze. Jeśli matka jest nieśmiała, nie zdecyduje się być moŜe na
powrót do tej kwestii i pójdzie do domu niezadowolona. Powinna oczywiście zdobyć się na
odwagę i śmiało wyjaśnić, o co jej dokładnie chodzi, Ŝeby lekarz mógł odpowiedzieć lub -
jeśli nie wchodzi to w zakres jego kompetencji - odesłać ją do innego specjalisty.
Często znalazłszy się juŜ w domu, rodzice stwierdzają, Ŝe podczas wizyty nie zadali
lekarzowi najwaŜniejszego pytania lub pytań, a wstydzą się do niego
79

zatelefonować, bo dopiero co tam byli. Lekarzom to nie przeszkadza; są do tego|


przyzwyczajeni. |
113. Wizyty u lekarza z chorym dzieckiem. Rodzice pamiętają zwykle z dzieciń-j stwa, Ŝe
podczas choroby wizytowani byli przez lekarza w domu. W związkn| z tym wydaje im się, Ŝe
niedobrze jest wyciągać chore dziecko z łóŜka na wizytuj do gabinetu lekarza. Z całą
pewnością zajętemu lekarzowi jest znacznie wygodnie}! przebadać chore dziecko we
własnym gabinecie. Z pewnością jednak lekarze nioJ zachęcaliby do tego, gdyby praktyka nie
wykazała, Ŝe jest to całkowicie bezpieczne w dobie ogrzewanych samochodów, a ponadto w
przypadku wieluj chorób zdecydowanie korzystne. Przy wielu bowiem infekcjach gardła jestj
obecnie niezwykle waŜne pobranie rozmazu z gardła dla stwierdzenia, czy| przyczyną infekcji
nie jest paciorkowiec. Jeśli tak, uŜycie antybiotyku jest sprawąj rozstrzygającą. Jeśli nie,
lepiej go nie przepisywać. Często w ustaleniu diagnozyl pomaga analiza moczu i krwi. Przy
obraŜeniach ciała wskazane jest nierzadka| zrobienie zdjęcia rentgenowskiego. We
wspomnianych sytuacjach, i w wiela| innych, lekarze mają lepsze moŜliwości działania w
swoim gabinecie lub| w przyszpitalnym oddziale pomocy doraźnej. |
114. Czy skonsultować się z innym specjalistą? Gdy Jakaś choroba czy ogólny staaj dziecka
budzi u was skrajne zaniepokojenie i w związku z tym zaleŜy wam nd| opinii innego
specjalisty, naleŜy bez skrępowania zwrócić się z prośbą o taką| konsultację. Często rodzice
nie mogą się zdecydować z obawy, Ŝe będzie to| odczytane jako wyraz braku zaufania do
stałego lekarza i moŜe go obrazić. Jestj to jednak normalna procedura w praktyce medycznej i
lekarz powinien przejścj nad tym do porządku dziennego. W końcu, jak kaŜdy z nas wyczuwa
niepokoi u ludzi, z którymi ma do czynienia, nawet gdy nic mu nie mówią, co zresztąj
utrudnia mu tylko wykonywanie swoich obowiązków. Konsultacja zwykl< uzdrawia
atmosferę we wzajemnych stosunkach.
115. Szczerość daje najlepsze rezultaty. UwaŜam, Ŝe we wszystkich wspomnianyct sytuacjach
najistotniejsze jest, Ŝeby otwarcie powiedzieć lekarzowi - od razi i najbardziej rzeczowym
tonem, na jaki was stać - Ŝe macie pewne wątpliwośd| co do jego zaleceń i opieki nad
dzieckiem. Wcześniejsza wymiana poglądówj będzie i dla was, i dla niego łatwiejsza do
zniesienia niŜ narastające napięcie| i rozdraŜnienie. :|
Zdarza się oczywiście czasami, Ŝe i pacjent, i lekarz stwierdzą, Ŝe nie sąj w stanie nawiązać ze
sobą właściwego kontaktu, mimo obustronnego dąŜenia dój szczerości i współpracy. W takiej
sytuacji najlepiej spojrzeć prawdzie w oczy.| Nawet wzięty lekarz wie, iŜ nie dogodzi
kaŜdemu i ma do tego podejśde| filozoficzne. |
116. W jakiej porze dnia telefonować do lekarza? Dowiedzcie się, o której godzinie| lekarz
zwykł przyjmować telefony, zwłaszcza z zawiadomieniem o nowej choro-1 bie, która moŜe
wymagać jego wizyty domowej u chorego dziecka. Wyraźne? symptomy w przypadku chorób
dziec^ych występują na ogół po południu |
80

i lekarze w przewaŜającej większości chcą być informowani o moŜliwie wczesnych


godzinach popołudniowych, aŜeby ułoŜyć najefektywniejszy plan wizyt. Gdy niepokojące
symptomy wystąpią w późniejszych godzinach, niezaleŜnie od pory będziecie musieli
zadzwonić do lekarza.
117. W jakich wypadkach kontaktować się z lekarzem. Jeśli ktoś wychował dwoje niemowląt,
ma juŜ wyrobiony pogląd na to, jakie symptomy i wątpliwości wymagają natychmiastowego
kontaktu z lekarzem i nie mogą czekać do jutra tub do następnej wizyty. Ale niedoświadczeni
rodzice proszą często o listę takich objawów. Nawet nie zaglądając do niej nigdy, czują się
pewniejsi.
śadna lista nie moŜe pretendować do kompletności. Zdarzają się przecieŜ setki róŜnych
chorób i obraŜeń ciała. Zawsze musicie odwołać się do własnego zdrowego rozsądku. W
poniŜszym omówieniu podaję jedynie garść generalnych wskazówek.
Pierwszą i najwaŜniejszą w moim mniemaniu zasadą jest natychmiastowe porozumienie się z
lekarzem, przynajmniej telefoniczne, jeśli niemowlę lub dziecko wygląda inaczej niŜ zwykłe
(w sensie ogólnego wyglądu) i zachowuje się inaczej niŜ zwykle. Rozumiem przez to takie
objawy, jak: nienormalną bladość, nienormalne zmęczenie, nienormalną senność, brak
zainteresowania czymkolwiek, nienormalne rozdraŜnienie, niepokój, nerwowość. Odnosi się
to szczególnie do pierwszych 2-3 miesięcy Ŝycia, kiedy to niemowlę moŜe być powaŜnie
chore bez gorączki lub innych specyficznych symptomów chorobowych.
Gorączka omówiona jest w punkcie 682. Czy jest wyŜsza, czy niŜsza nie jest aŜ tak waŜne w
porównaniu z tym. czy dziecko wygląda na powaŜnie chore, czy nie. Wysoka gorączka u
rocznego czy dwuletniego dziecka towarzyszy często zupełnie łagodnej infekcji, podczas gdy
niemowlę moŜe być cięŜko chore przy lekko podwyŜszonej temperaturze, lub nawet bez
gorączki. Przyjmujcie Jako zasadę konieczność skonsultowania się z lekarzem, jeŜeli dziecko
ma temperaturę 39° lub wyŜszą. Nie musicie dzwonić do lekarza w środku nocy, jeŜeli ma
lekkie przeziębienie przebiegające z temperaturą 39" ale poza tym wygląda na zadowolone: w
takim wypadku powiadomcie lekarza rano. Ale gdy dziecko sprawia wraŜenie chorego, nawet
bez gorączki, dzwońcie natychmiast, zwłaszcza gdy jest to 2- lub 3-miesięczne_njemowlę.
Przeziębienie. Zazwyczaj trzeba porozumieć się z lekarzem, gdy przeziębienie ma ostrzejszy
przebieg, gdy wystąpią nowe symptomy, gdy niemowlę zaczyna wyglądać na bardziej chore.
Niepokojące objawy w przeziębieniach omówione są w punktach 707-709, kaszel w punkcie
715; bóle brzucha w punkcie 714.
Chrapliwy głos, trudności w oddychaniu (punkty 718 - 720, 730 -731) powinny być
zgłoszone natychmiast.
Ból lub podejrzenie o ból mają być zgłoszone, gdy tylko wystąpią. (Kolka spowodowana
gazami, powtarzająca się co wieczór od kilku tygodni, nie musi być oczywiście za kaŜdym
razem zgłaszana). Zapalenie ucha jest omówione w punkcie 714; ból brzucha w punkcie 774 i
775; ból ze strony układu moczowego w punktach 767-770. ból głowy u małego dziecka
powinien być zgłoszony natychmiast.

Dziecko
81

Nagła utrata apetytu jest czasem oznaką choroby. Nie musi być zgłoszol lekarzowi, jeŜeli
chodzi o jeden posiłek, a dziecko jest spokojne i zadowolone ji zwykle. Jeśli jednak
zachowuje się odmiennie takŜe pod innymi względami, lęka powinien o tym wiedzieć.

Wymioty inne niŜ zwykle muszą być zgłoszone szybko, zwłaszcza gdy dzieck< wygląda na
chore lub inaczej niŜ normalnie. Nie dotyczy to oczywiście ulewal pokarmu po jedzeniu,
bardzo charakterystycznego w pierwszych miesiąca Ŝycia. (Zob. punkty 350, 351, 774, 775).
Biegunkę u niemowląt - powaŜniejszego typu, do natychmiastowego zgłoś;
nią lekarzowi, i łagodniejszą w przebiegu, do zgłoszenia w ciągu kilku goA - omawiam w
punkcie 361. Biegunka u dzieci powinna być zgłoszoc stosunkowo szybko (punkt 774).
Krew zauwaŜona w stolcach (punkty 310, 361) lub w wymiotach powinna b;
zgłoszona lekarzowi natychmiast.
Stan zapalny lub uszkodzenie oka powinny być zgłoszone natychmiast (punkt 780).
Uraz głowy powinien być zgłoszony juŜ po piętnastu minutach, jeŜeli dzieckc nadal wygląda
niezdrowo i źle się czuje (punkt 802).
Obrzęk ciemiaczka powinien być zgłoszony natychmiast.
ObraŜenie kończyny powinno być zgłoszone, jeŜeli dziecko nie chce posługi-* wać się nią
normalnie lub zdradza oznaki bólu, gdy nią porusza (punkty 80T 801).
Oparzenia powinny być zgłoszone w przypadku pojawienia się pęchers (punkt 797).
Zatrucia. JeŜeli dziecko zjadło cokolwiek, co waszym zdaniem moŜe byi niebezpieczne
(punkty 807-809), musicie natychmiast dotrzeć z nim do stałegc lub jakiegokolwiek innego
lekarza. Numery telefoniczne lekarza i pogotoi ratunkowego warto mieć w zasięgu ręki przy
aparacie telefonicznym.
Skaleczenia omówione są w punktach 790-795.
Krwotoki z nosa omówione są w punkcie 796.
Wysypki. Najbardziej typowe dla pierwszego roku Ŝycia są oczywiści wysypki w rejonach
pośladków, w związku z podraŜnieniem skóry niemowlęcia przez mocz i kał (punkt 366),
oraz rozlane czerwone plamy lub drobne wypukłe róŜowe plamki na policzkach (punkt 367);
Ŝadna z tych wysypek nie wymaga| natychmiastowej interwencji. Co najmniej przez pierwsze
pół roku swojego Ŝycia| niemowlęta mają wrodzoną odporność na choroby zakaźne, jak odrą,
róŜyczkami ospa wietrzna i płonica, jeśli przechodziła je matka. Ciemieniucha jest bardzoJ
rozpowszechniona, ale niegroźna (punkt 369). Egzema zdarza się od czasu do| czasu (punkt
733) i powinna być zgłoszona mniej więcej w ciągu jednego dnia. | ZauwaŜony liszajec ma
być zgłoszony tego samego dnia (punkt 740). JeŜeliJ dziecko wydaje się chore w związku z
wystąpieniem wysypki lub jest ona rozległa, | powinniście od razu powiadomić lekarza.
|
Badania rentgenowskie. Póki nie uświadamiano sobie szkodliwości działania | promieni
Roentgena, diagnostyka bywała stosowana rutynowo, m.in. do okreso-1 wej kontroli
uzębienia i przebiegu ciąŜy, a naświetlania w leczeniu trądzika.] Obecnie jesteśmy
ostroŜniejsi, a niektórzy ludzie w ogóle nie Ŝyczą sobie
82

naświetlania bez względu na to, na ile są one konieczne. Znikoma ilość promieniowania, na
jaką jesteśmy nieuchronnie naraŜeni jako mieszkańcy Ziemi, moŜe być przyczyną nowotworu
u szczególnie podatnej osoby, jednej na milion, co jest o wiele mniejszym ryzykiem niŜ
kaŜdorazowe przekroczenie ruchliwej jezdni. Wiadomo ponadto, Ŝe są jednostki o
wyjątkowej odporności, u których ale stwierdza się szkodliwych efektów nawet wielokrotnej
ekspozycji na promieniowanie. Jest to więc sprawa właściwego wywaŜenia ryzyka. Jest ono
znacznie większe w sytuacji nierozpoznania infekcji w jamie ustnej czy w płucach niŜ
wykonanie jednego zdjęcia rentgenowskiego. Jeśli odczuwacie wyjątkowo silny lęk,
powiedzcie o tym otwarcie lekarzowi i dentyście, aby mogli wziąć to pod uwagę. Gdyby
jednak nalegali na zrobienie zdjęć rentgenowskich, ja osobiście - jako ojciec czy pacjent -
pogodziłbym się z tym.
118. Jak znaleźć lekarza w obcym mieście. W razie konieczności skontaktowania się z
lekarzem w obcym mieście, spytajcie o najlepszy szpital. Zatelefonujcie tam pytając o
nazwisko szpitalnego pediatry lub lekarza ogólnego zajmującego się dziećmi. Napotkawszy
jakieś trudności, poproście ordynatora, który (choć sam najprawdopodobniej nie będzie
specjalistą od chorób dziecięcych) poda wam nazwisko jednego czy dwóch odpowiednich
lekarzy.
119. Domowa apteczka. Opakowanie sterylnych gazików czy gotowe opatrunki plastrowe,
wielkości 7,5 cm kwadratowych w oddzielnych sterylnych zabezpieczeniach. Dwa zwoje
sterylnego bandaŜa o szerokości 5 cm i dwa zwoje bandaŜa o szerokości 2,5 cm. Paczka
sterylnej waty. Plaster o szerokości 2,5 cm (moŜna z niego robić węŜsze paski przez nacięcie
końca noŜyczkami i rozdarcie potem plastra przez pół). Pudełeczko małych gotowych
opatrunków plastrowych. Para dobrych szczypców (w rodzaju szczypczyków do usuwania
drzazg).
Poradźcie się lekarza w sprawie antyseptyki. Potrzebna jest paczka sody oczyszczonej oraz
jedno opakowanie polopiryny. Gdy w domu jest małe dziecko, wszystkie lekarstwa - a
zwłaszcza polopiryna - powinny być przechowywane w bezpiecznych opakowaniach, nie do
otwarcia przez dziecko.
Termometr dla niemowląt do mierzenia temperatury w odbytnicy. Termofor. Mała gumowa
gruszka ze szklanym czubkiem do oczyszczania niemowlęciu nosa w czasie kataru.
Gdy w domu jest małe dziecko, wszystkie lekarstwa, a zwłaszcza polopiryna, powinny być
trzymane w specjalnych bezpiecznych opakowaniach i pojemnikach, których dziecko nie
będzie potrafiło otworzyć.

J-'-^ i,'S ;: .1 E i ?.'•".- i s i '-" i.; -i ''•. " i l V? *V ^ \.i


120. Niemowlę teŜ wie, co jest dobre i ile mu trzeba. Wasza mała najlepiej wie, ile l jej
organizm potrzebuje energii i z czym poradzi sobie jej układ trawienny. Gdyd regularnie
dostawała za mało jedzenia, będzie zapewne płakała, upominając się?| o więcej. Gdy w
butelce coś zostaje, a mała ma dosyć, niech przestanie ssać*| Uwierzcie jej "na słowo".
:|
W pierwszym roku Ŝycia małej myślicie o niej w ten sposób: budzi się, poniewaŜ jest głodna,
płacze, bo chce być nakarmiona. Tak pali się do jedzenia,' Ŝe gdy brodawka lub smoczek
dotykają jej buzi, cała aŜ dygoce. Przekonujecie się naocznie, Ŝe ssanie to dla niej intensywne
przeŜycie. Czasami aŜ się cała spoci:
Gdy przerwiecie karmienie w środku, mała moŜe wpaść w prawdziwą fuńę. Gdy| dostanie, ile
chce, czuje się aŜ wyczerpana poczuciem dosytu i zasypia. Nawet we | śnie wygląda, jak
gdyby marzyła o ssaniu. Buzia porusza się jak przy ssaniu, a na l twarzyczce widnieje wyraz
błogości. Wszystko to świadczy o tym, Ŝe kaŜde karmienie jest dla niej wielką radością.
Pierwsze poglądy na Ŝycie mała wyrabia '! sobie na podstawie tego, jak przebiega karmienie.
|
Niemowlęta nieustannie zmuszone przez rodziców do zjadania więcej niŜ j chcą, w miarę
upływu czasu okazują coraz mniejsze zainteresowanie jedzeniem." .1 Próbują róŜnych
sposobów ucieczki; wcześniej zasypiają w trakcie karmienia, J jawnie buntują się lub stosują
bierny opór. Tracą w jakimś stopniu aktywny, ^ pozytywny stosunek do Ŝycia. Jak gdyby
zaczynały rozumować w ten sposób: j "śycie jest walką. Wszyscy ci ludzie wokół są zawsze
przeciwko mnie. śeby się :
obronić, muszę toczyć z nimi wojnę".
Naprawdę nie zmuszajcie dzieci, Ŝeby zjadały więcej, skoro nie mają juŜ ochoty na jedzenie.
Niech rozkoszują się jedzeniem, a w was i w tej sytuacji • wyczuwają przyjaciół. To jedna z
głównych dróg utrwalania się, juŜ w pierwszym roku Ŝycia, wiary w siebie, radości Ŝycia i
sympatii do ludzi.
121. Znaczenie instynktu ssania. Niemowlę ssie z zapałem z dwóch powodów. Po :
pierwsze, jest głodne. Po drugie, ssanie jest dla niego prawdziwą rozkoszą. Wypijając nawet
duŜo mleka, ale mając za mato okazji do ssania, czuje się nie ;
zaspokojone i instynktownie próbuje ssać coś innego - piąstkę, paluszek, róg pościeli. Jest
faktem, Ŝe nie wszystkie dzieci mają jednakową potrzebę ssania.
84

KaŜde jednak powinno ssać odpowiednio długo przy kaŜdym posiłku i być karmione
odpowiednią liczbę razy na dobę. Wszystko to znajdziecie dokładnie omówione w punktach
385-396 o ssaniu palca. Zwracajcie początkowo uwagę nie na to, czy niemowie ssie palec,
czy nie, ale na to, czy nie sprawia wraŜenia odczuwającego taką potrzebę.
122. Noworodki z reguły tracą początkowo na wadze. Niemowlęta duŜe, karmione z butelki
od pierwszego dnia, powracają zwykle do wyjściowej wagi po upływie 2 lub 3 dni, poniewaŜ
picie i trawienie przychodzi im z łatwością. Małe i przedwcześnie urodzone niemowlęta mają
dłuŜszy okres tracenia na wadze i dhiŜszy okres jej odzyskiwania, poniewaŜ początkowo
mogą przyjmować tylko małe ilości pokarmu. Potrzebują nieraz kilku tygodni, by powrócić
do wagi urodzeniowej. To opóźnienie nie stawia ich w gorszej sytuacji. Przychodzi moment,
gdy zaczyna im gwałtownie przybywać na wadze i nadrabiają zwłokę. Niemowlęta karmione
piersią potrzebują naturalnie więcej czasu na odzyskanie wagi, jaką miały przy urodzeniu,
poniewaŜ przed upływem 4 lub 5 dni matki nie mają wystarczająco duŜo pokarmu, a nawet po
tym okresie mleko nierzadko napływa w niewielkich ilościach.
Rodzice martwią się czasem niepotrzebnie wstępną utratą wagi. Wydaje im się, Ŝe
zmniejszenie wagi, zamiast jej przyrostu, to mimo wszystko zjawisko nienaturalne i groźne.
Być moŜe, usłyszeli kiedyś, Ŝe nadmierna utrata wagi u noworodka moŜe doprowadzić do
wystąpienia gorączki na tle odwodnienia organizmu. Rzeczywiście z tego powodu w
niektórych szpitalach podaje się wodę tym noworodkom, które nie dostają jeszcze mieszanki,
i tym, które czekają na napływ pokarmu u matki- Ale ryzyko odwodnienia jest niewielkie,
przy czym leczy się je szybko i skutecznie przez podanie płynu.
Matki początkowa utrata- wagi u noworodka z jednej strony niepotrzebnie rozstraja, z drugiej
moŜe spowodować przedwczesne zaniechanie karmienia piersią. Aby uchronić matkę od
zbędnego niepokoju, w niektórych szpitalach nie podaje się jej dziennej wagi dziecka, ale
metoda ta nie zawsze jest skuteczna. Matka, nie wolna nigdy od niepokoju, i tak wyobraŜa
sobie najgorsze. Znacznie lepiej uświadomić ją, Ŝe utrata wagi jest zjawiskiem naturalnym, a
wtedy zdecyduje się pozostawić wszystko w rękach lekarza.
123. Co dobrze jest wiedzieć o regularności i elastyczności rozkładu posiłków.
W pierwszej połowie tego wieku niemowlęta były zwykle karmione regularnie z
zachowaniem stałych przerw między posiłkami. Lekarze nie byli pewni, jakie są rzeczywiście
powody powaŜnych infekcji przewodu pokarmowego, zagraŜających Ŝyciu dziesiątków
tysięcy niemowląt rocznie. UwaŜali, Ŝe powodują je nie tylko zanieczyszczenia mleka
krowiego, ale równieŜ niewłaściwe proporcje mieszanek i nieregularność karmień.
Ściśle przestrzegana regularność sprawdzała się w odniesieniu do większości
85

niemowląt. Gdy dostały dość pokarmu z piersi czy z butelki, wytrzymywał około 4 godzin do
następnego karmienia, poniewaŜ w takim właśnie rytmi funkcjonuje zwykle układ trawienny
niemowlęcia.
Ale zawsze pozostawała pewna liczba niemowląt, które miały trudnoa w przystosowaniu się
do regularności w pierwszym miesiącu lub nawet w ciąg dwóch - niemowlęta, których
Ŝołądki nie mogły pomieścić wystarczającej D 4 godziny porcji mleka, niemowlęta
zasypiające w połowie kaŜdego karmieni oraz te bardzo ruchliwe i cierpiące na gazy. Płakały
rozpaczliwie przez krótsi i dłuŜsze okresy i w ciągu dnia, ale matki i lekarze nie mieli odwagi
zdecydowi się na karmienie poza rozkładem (a nawet na pocieszanie przez branie na ręce)
CięŜko było z tym dzieciom, myślę, Ŝe jeszcze cięŜej rodzicom.
W kaŜdym razie groźne biegunki prawie zniknęły. Głównie dzięki wprowa dzeniu
pasteryzacji mleka krowiego w mleczarniach. Wiele lat minęło jednak zanim lekarze
odwaŜyli się na eksperymenty z uelastycznieniem rozkładl posiłków.
Pierwsze eksperymenty przeprowadzone zostały przez doktora Prestoni McLendona i panią
Frances P. Simsarion, psychologa i zarazem matkę nowe narodzonego dziecka, na jej właśnie
dziecku. Chcieli się przekonać, jakie godzin) ustali karmione piersią niemowlę, które za
kaŜdym razem, gdy tylko będzu sprawiało wraŜenie głodnego, dostanie do ssania pierś matki.
Niemowlę budziło| się raczej rzadko przez pierwsze kilka dni. Później, mniej więcej w tym
samymJ czasie, kiedy u matki zaczynało napływać mleko, budziło się niezwykle częstej -
około 10 razy dziennie - a była to druga połowa pierwszego tygodnia.1 W wieku około 2
tygodni przyzwyczaiło się do 6 lub 7 karmień na dobę, raczej| w nieregularnych odstępach. Po
10 tygodniach ustalało sobie rytm odpowiadają-1 cy w przybliŜeniu rozkładowi posiłków z 4-
godzinnymi przerwami. Eksperymentj ów nazwano karmieniem zgodnie z "indywidualnym
zapotrzebowaniem" nie-j mowlęcia. Odegrał rolę drogowskazu i od 1942 r. notuje się ogólne
rozluźnienisi rygorów dotyczących regularności karmień, co wywarło pozytywny wpływ na|
samopoczucie niemowląt i rodziców. (Wyliczono, Ŝe przeciętna ilość czasu, jaki | upływa od
jednego do drugiego karmienia piersią w pierwszych dwóch tygod-j niach Ŝycia, wynosi dwie
godziny. Oznacza to, Ŝe jedno niemowlę będzie ssało co| trzy godziny, a inne co półtorej).
124. Opaczne rozumienie "indywidualnego zapotrzebowania'*. Myślę, Ŝe nie jest | rzadkością.
Młodzi rodzice, pełni entuzjazmu dla postępu, dochodzą do wniosku, \ Ŝe w celu zerwania z
naleŜącym do przeszłości rygorystycznym przestrzeganiem '•• sztywnego rozkładu posiłków,
naleŜy pójść drogą wiodącą dokładnie w przeciw-1 nym kierunku. Karmią niemowlę za
kaŜdym razem, kiedy się obudzi, i nigdy nie ;
budzą dziecka na karmienie, zachowując się tak, jak gdyby sami prowadzili \ eksperyment
naukowy lub jakby nieregularność miała fundamentalną przewagę :
nad regularnością. ł System taki moŜe funkcjonować
zupełnie dobrze, jeŜeli niemowlę jest spokój-:
ne, a rodzice nie muszą myśleć o rozkładzie własnych zajęć i nie przeszkadza, im,' Ŝe są
budzeni między godziną 12 w nocy a 6 nad ranem. W przypadku jednak :
niemowlęcia niespokojnego, nerwowego, doprowadzi to do nazbyt częstych
86
karmień i braku wytchnienia dla rodziców, nawet w ciągu kilku miesięcy. \V sporadycznych
przypadkach sprowokowane tym systemem dziecko budzi się na jedno czy dwa karmienia
nocne jeszcze pod koniec pierwszego roku Ŝycia.
Rozkład posiłków ustala się przede wszystkim z myślą o dziecku. Ale ma on takŜe umoŜliwić
rodzicom pielęgnowanie dziecka z zachowaniem sił i dobrego samopoczucia. Oznacza to
więc ograniczenie się do rozsądnej liczby karmień w ustalonych z góry godzinach i
zlikwidowania posiłków nocnych, jak tylko niemowlę będzie do tego gotowe.
JeŜeli rodzice wolą karmić niemowlę przez wiele miesięcy bez przestrzegania regularności,
mogą to robić spokojnie, gdyŜ nie wpływa to źle na proces odŜywiania. Sami nie odczuwają
dodatkowych obciąŜeń, jeśli są ludźmi nie lubiącymi Ŝyć dokładnie według zegara. Ale boję
się, Ŝe wśród osób systematycznych i mających wiele innych zajęć znajdą się takie, które
będą na siłę dopasowywały się do nieregularności, wyobraziwszy sobie, Ŝe im więcej
poświęcą w imię dziecka, tym lepiej dla niego, Ŝe sprawdzą się w roli rodziców w wyniku
rezygnacji z własnej wygody. Takie postawy prowadzą zwykle do róŜnych kłopotów.
Spotkałem się z róŜną częstotliwością karmienia - co 2, 31/2, 4, 6 godzin i w ogóle
nieregularnie - kaŜda z tych metod zdawała w danej rodzinie egzamin. ,---
125. Ogólne wskazówki dotyczące godzin karmienia. Samym niemowlętom zaleŜy przede
wszystkim na tym, Ŝeby nie musiały płakać z głodu przez dłuŜszy czas. Nie mają zaś nic
przeciwko temu, by budzono je na kolejne karmienie po 3-czy 4-godzinnej przerwie.
Wszystkie niemowlęta samorzutnie wyrabiają w sobie nawyk odczuwania głodu o
określonych porach, a utrwalają go szybciej umiejętnie kierowane przez rodziców.
Ponadto mają skłonność do wydłuŜania przerw między posiłkami w miarę wzrostu wskaźnika
wagi i wieku. Niemowlę 2- lub 3-kilogramowe trzeba zwykle karmić co 3 godziny, yĄ lub 4-
kilogramowe niemowlęta zadowalają się karmieniami przeciętnie co 4 godziny. Później
uświadamiają sobie, Ŝe nie potrzebują karmienia nocnego i na ogół rezygnują z niego po l lub
2 czy 3 miesiącu Ŝycia. Między 4 a 8 miesiącem Ŝycia w przewaŜającej większości wolą 5-
godzinną przerwę między posiłkami i w tym okresie często przesypiają równieŜ ostatnie
karmienie wieczorne.
Samorzutne nastawienie się niemowlęcia na bardziej regularne godziny karmienia i
ograniczanie liczby posiłków powinno być umiejętnie sterowane przez rodziców.
Przypuśćmy, Ŝe matka budzi śpiące niemowlę zawsze po upływie 4 godzin od poprzedniego
karmienia; w ten sposób pomaga małej czy małemu utrwalić nawyk odczuwania głodu
zawsze co 4 godziny. Gdy mały poruszy się i zacznie kwilić po dwóch godzinach od
poprzedniego karmienia, a matka zaczeka kilka minut, dając mu szansę na ponowne
zaśnięcie, iub gdy poda mu smoczek czy butelkę z wodą, jeśli mały rozpłacze się na dobre,
ułatwia mu tym samym przystosować Ŝołądek do dłuŜszych przerw. I przeciwnie, gdy przy
kaŜdym poruszeniu niemowlęcia podnosi się je i natychmiast karmi, nawet po
87

upływie tylko dwóch godzin od ostatniego posiłku, utrwala się w nim przy;
czajenie do krótszych przerw i mniejszych porcji.
Niemowlęta róŜnią się między sobą bardzo pod względem szybkości przystc sowywania się
do regularnego rozkładu posiłków. Dobrze jedzące, w miai spokojne i wypijające duŜą ilość
mleka przy kaŜdym karmieniu z piersi lut z butelki, w przewaŜającej większości przechodzą
gładko na karmienie w odsfa pach 4-godzmnych i rezygnują z karmienia o 2 w nocy mniej
więcej po upływi miesiąca lub dwóch od urodzenia. Gdy natomiast niemowlę jest apatyczn i
zasypia przy karmieniu lub jest niespokojne i nie potrafi dłuŜej ssać (punkty 174 234-236,
334-336), a takŜe wtedy, gdy napływ mleka u matki nie jest jeszcz uregulowany, lepiej będzie
dla wszystkich zainteresowanych zostawić dzieck więcej czasu. Ale nawet w tych
przypadkach jednoznaczne dąŜenie rodziców dd wprowadzenia w przyszłości regularnego
karmienia i to przy zachowaniu jak najdłuŜszych, moŜliwie 4-godzmnych przerw w
przypadku butelki i 3-godzinnycfl przy karmieniu piersią, zmniejszy ich codzienny dylemat -
nakarmić natych^ miast czy jeszcze poczekać - i pozwoli niemowlęciu szybciej przystosować
się d" regularności. (KaŜde karmione butelką niemowlę moŜna w końcu przyzwyczaili do 4-
godzinnych przerw, jeśli zachodzi taka potrzeba). |
i.J
126. Jak przyzwyczajać do regularnych godzin karmienia - wskazówki szczegółowi
we. Spokojne niemowlę o wyjściowej wadze 3 lub 392 kg wytrzymuje zwykle od| y/2 do 4
godzin, nie odczuwając głodu, i zgadza się na 6 lub 7 karmień na dobę.| Rodzice mają w
pamięci, jako punkt odniesienia, rozkład posiłków z 4-godzinny-| mi przerwami (o godzinie 6
rano, a potem o 10, 14, 18, 22 i 2 w nocy) mogą bezj obawy nakarmić małą przed określoną
godziną, jeŜeli wydaje się autentyczniej głodna - na l godzinę wcześniej, gdy dostaje
wystarczające porcje z butelki,! nawet na 2 godziny wcześniej, gdy jest karmiona piersią, a
matka nie ma jeszcze| wystarczającej ilości pokarmu, j
JeŜeli mała jeszcze śpi, a zbliŜa się godzina karmienia (jedna z wyŜej i wymienionych),
moŜecie ją obudzić. Nie zmuszajcie jej do natychmiastowego l jedzenia. Obudzona po 4
godzinach od ostatniego karmienia juŜ po kilku | minutach na pewno zacznie odczuwać
straszliwy głód. Przypuśćmy jednak, Ŝe! obudziła się sama, ale o godzinę wcześniej- Nie
przystępujcie do karmienia, jak.? tylko zacznie się ruszać. Na pewno sama nie jest jeszcze
pewna, czy jest głodna, czy nie. Jeśli jednak po 10 lub 15 minutach rozpaczliwie płacze z
głodu, nie czekajcie dłuŜej. Lecz co dzieje się wobec tego z regularnym rozkładem posiłków,
przewidującym 4-godzinne przerwy? Mała moŜe nadrobić róŜnicę i spać dłuŜej do następnego
karmienia, wracając tym samym do planowanych godzin. JeŜeli nie nadrobi czasu w ciągu
dnia, moŜe go nadrobić w nocy. JeŜeli stałe budzi się wcześniej, prawie co 3 godziny, być
moŜe wypija za mało i nie starcza jej na 4 godziny przerwy. Jeśli jest karmiona piersią, niech
ssie częściej - nawet co 2 godziny; skoro sprawia wraŜenie bardzo głodnej - jest nadzieja na
to, Ŝe częstsze opróŜnianie piersi wpłynie stymulujące na ilość pokarmu w ciągu najbliŜszych
dni. A dostawszy większą porcję, mała wytrzyma na pewno dłuŜej. JeŜeli jest karmiona tylko
z butelki i opróŜnia kaŜdą do dna, skonsultujcie się z lekarzem, czy nie naleŜy zwiększyć
jednorazowej porcji mieszanki.
88

)27. Po upływie Jakiego czasu moŜna przystąpić do następnego karmienia.


Mówiłem w poprzednim punkcie, Ŝe niemowlę przystosowane na ogół do karmienia co 4
godziny moŜna nakarmić po 3 godzinach, czy 3Vi, jeŜeli się obudzi i sprawia wraŜenie
bardzo głodnego. Powiedzmy jednak, Ŝe mała obudziła się mniej więcej w godzinę od
ostatniego karmienia. JeŜeli jak zwykle opróŜniła wtedy butelkę, trudno przypuszczać, Ŝe
zgłodniała tak szybko. Najprawdopodobniej przebudziła się z powodu niestrawności i bólu.
Potrzymajcie ją, Ŝeby odbiło się jej jeszcze raz lub spróbujcie, czy nie zadowoli się paroma
łykami wody lub smoczkiem. Nie śpieszyłbym się z karmieniem jej znowu, choć moŜna
zdecydować się na to po jakimś czasie, gdy nic innego nie pomaga. Trudno być pewnym, Ŝe
to głód, sądząc tylko po tym, iŜ mała bierze do buzi piąstkę lub z zapałem zabiera się do
butelki. Bardzo często niemowlę cierpiące na gazy będzie robiło i jedno, i dmgie. Zdaje się,
Ŝe samo dziecko nie odróŜnia bólu wywołanego gazami od bólu spowodowanego głodem.
Omawiam to w punkcie 336.
Innymi słowy, nie zawsze karmi się niemowlę, gdy tylko zapłacze. JeŜeli płacze o
niewłaściwej porze, musicie zastanowić się nad sytuacją i być moŜe omówić ją z lekarzem.
128. Odejście od tradycyjnych godzin karmienia z zachowaniem 4-godzmnych
przerw. Czy moŜna nastawić się na zachowanie 4-godzinnych przerw, ustalając inne godziny
karmienia, a nie tradycyjne, czyli: 6, 10, 14, 18, 22, 24? Z pewnością moŜna, jeśli niemowlę
zechce się do nich dostosować. Najczęściej wprowadza się w zastępstwie następujące
godziny: 7, 11, 15, 19, 23 (bez lub z 3 w nocy). Jedyna trudność polega na tym, Ŝe większość
malutkich dzieci lubi rozpoczynać dzień między 5 i 6 rano, bez względu na to, o której w
nocy były karmione po raz ostatni. Niektórzy rodzice mają szczęście i trafia im się niemowlę,
które nawet w pierwszych miesiącach Ŝycia skłonne jest czekać na pierwsze karmienie do
godziny 7, mimo Ŝe zasadniczo dostaje posiłki według rozkładu 6-10-14
-18-22. Tak teŜ jest w porządku.
129. Rozkład posiłków z 3-godzinnymi przerwami. JeŜeli niemowlę moŜe wypić tyle mleka,
ile chce, a mimo to zwykle budzi się w ciągu dnia po 3 godzinach, będzie wam
prawdopodobnie wygodniej pozostać na razie przy tym systemie.
Karmienia' w odstępach co 3 godziny domagają się najczęściej niemowlęta waŜące poniŜej 3
kg. Ale nie jest to bezwzględną regułą. Nawet waŜące 2,7 kg skłonne są zaakceptować 4-
godzinne przerwy. Zdarza się natomiast, Ŝe waŜące 3,6 kg niemowlę nie potrafi wyssać takiej
ilości pokarmu, która pozwoliłaby mu wytrzymać do następnego karmienia dłuŜej niŜ 3
godziny.
Większość niemowląt o wadze 2,25 kg, wytrzymujących w ciągu dnia tylko 3-
-godzinne przerwy, zgadza się na 4-godzinne w ciągu nocy. Karmienia wypadają wtedy
następująco: 6, 9, 12, 15, 18, 22, 2.
130. Karmienie o 2 w nocy. Jeśli chodzi o karmienie o 2 w nocy, najwygodniej przyjąć jako
zasadę niebudzenie niemowlęcia i czekanie, aŜ samo zasygnalizuje głód. Niemowlęta, które
ciągle jeszcze potrzebują tego karmienia, budzą się z zadziwiającą dokładnością około
godziny 2 w nocy. Wreszcie którejś nocy,
89

najczęściej między 2 i 6 tygodniem Ŝycia, przesypiają tę godzinę, budząc się? o 3 lub 330.
NaleŜy je karmić o tej porze, licząc to jako karmienie o godzinie 2 w nocy (według rozkładu).
Następnej nocy mogą spać aŜ do 430 lub 5 nadj ranem. TeŜ naleŜy je wtedy nakarmić, ale tym
razem licząc to jako karmienioi o 6 rano. Jest nadzieja, Ŝe wytrzymają mniej więcej do
godziny 10 rano. Gdy| niemowlę jest juŜ gotowe do zrezygnowania z karmienia o godzinie 2
w nocy^ robi to zwykle skwapliwie, w ciągu dwóch lub trzech nocy. Rozdzielicie wówczaal
dobową ilość mieszanki na 5 zamiast na 6 porcji. Ą
131. Rezygnujemy z karmienia o 2 w nocy. Gdy niemowlę zbliŜa się do końc"|
pierwszego miesiąca i waŜy 3,6 kg, a ciągle jeszcze budzi się na karmienie o 2 w nocy,
rozsądek nakazuje rodzicom spróbować je od tego odzwyczaić;
Zamiast spieszyć się do małego, jak tylko się poruszy, pozwólcie mu poawanturoi wać się
przez 15 do 30 minut - moŜe na powrót zaśnie. JeŜeli nie chce siq uciszyć, spróbujcie dać mu
parę łyków wody. JeŜeli nadal zawzięcie płacze, choć minęło pół godziny, prostsze będzie
mimo wszystko podać mu pierś czy butelkę ale próba powinna być ponowiona po upływie
tygodnia czy dwóch. Niemowlfl waŜące ponad 4 kg, które dobrze je w ciągu dnia, potrzebuje
w gruncie rzeczy| karmienia o 2 w nocy. Nie kłóci się to z zasadami Ŝywienia. |
1
132. Karmienie o 22 wieczorem moŜna na ogół przesuwać w czasie wedle własnej
wygody. Kilkutygodniowe niemowlęta chętnie czekają do godziny 23 tub nawet| do północy.
Chcąc wcześniej połoŜyć się spać, obudźcie dziecko o godzinie 22 lub| nawet trochę
wcześniej. JeŜeli wygodniej wam karmić dziecko później, nic| przeszkadzajcie sobie, dopóki
się nie obudzi. |
Gdy niemowlę ciągłe jeszcze budzi się na karmienie o 2 w nocy, radziłbym me| pozwalać mu
przesypiać karmienia o godzinie 22 lub 23, nawet jeśli ma do tegoj skłonności. Skoro ma
zrezygnować z jednego z tych posiłków, na pewno wolicie,^ Ŝeby dotyczyło to karmienia o
godzinie 2 nad ranem, bo to zapewni wam| nieprzerwany sen.
|
W przypadku niemowlęcia, które zrezygnowało juŜ z karmienia o godzinie] 2 w nocy, ale
ciągle jeszcze nie przyzwyczaiło się do regularnych godzin w ciągtt| dnia, kontynuowałbym
budzenie go i karmienie o godzinie 22 lub 23, jeŜeli| rzeczywiście chce jeść o tej porze. To
kończy chociaŜ dzień zgodnie z za-J planowaną godziną, bardzo pomaga w uniknięciu
karmienia między północą^ a 4 nad ranem, przyzwyczaja przy tym niemowlę do
niezaczynania dnia wcześniej3 niŜ o 5 czy 6 godzinie nad ranem.
Jak odzwyczaić od karmienia o godzinie 22 omawiam w punkcie 266.
Szczegóły dotyczące karmienia piersią omówione są w punktach 148-164, | Niektóre
problemy z niemowlętami - które nie chcą dobrze ssać w pierwszych;
tygodniach Ŝycia i bardzo powoli przystosowują się do regularnych godzin-
90

karmienia - opisane są w punkcie 174. Podawanie butelki omawiam w punktach 228-238,


poruszając niektóre trudności, które mogą pojawić się w ciągu kilku pierwszych tygodni.
133. Niechęć do ssania w późniejszych miesiącach. Czasami niemowlę między 4 a 7
miesiącem Ŝycia podczas karmienia zaczyna zachowywać się dość dziwnie. W relacji matki
wygląda to mniej więcej tak: mały przez kilka minut ssie pierś lub butelkę z wilczym
apetytem. Potem złości się, wypuszcza z buzi brodawkę lub smoczek i płacze, jakby go coś
bolało. Choć ciągle sprawia wraŜenie bardzo głodnego, to jednak przy kaŜdej następnej
próbie ssania jeszcze szybciej się denerwuje. ŁyŜeczką je bardzo chętnie. Moim zdaniem -
kłopoty takiego malca spowodowane są wyrzynaniem się ząbków. Prawdopodobnie ssanie
powoduje przekrwienie bolących dziąseł, które zaczynają niemiłosiernie szczypać. W tej
sytuacji moŜna próbować rozciągać karmienie w czasie, przerywając je kilkakrotnie i w
przerwach podając jedzenie łyŜeczką, poniewaŜ uczucie bólu pojawia się dopiero po kilku
minutach ssania. JeŜeli mały je z butelki, moŜna zrobić eksperyment i powiększyć dziurki w
kilku smoczkach, tak by mógł szybciej zjeść całą porcję bez mozolnego ssania. JeŜeli uczucie
dolegliwości jest nie do zniesienia, moŜna w ogóle zrezygnować z butelki na kilka dni, dając
małemu mleko z kubka, jeśli umie juŜ tak pić, lub łyŜeczką. MoŜna równieŜ przy kaŜdym
posiłku dodawać mleko do innych potraw. Nie martwcie się, jeŜeli w ciągu dnia mały
dostanie w ten sposób mniej mleka niŜ zwykle.
Zapalenie ucha, jako komplikacja towarzysząca przeziębieniu, powoduje czasem taki ból
stawu Ŝuchwowego, Ŝe dzieci wzbraniają się przed ssaniem, choć z powodzeniem jedzą
łyŜeczką.
W sporadycznych wypadkach niemowlęta odmawiają ssania piersi w okresie miesiączki u
matki. Mogą w tym czasie dostawać mieszankę. śeby nie stracić pokarmu, matka będzie
musiała opróŜniać w tym okresie pierś bez ściągania pokarmu. Gdy minie okres miesiączki,
niemowlę powróci do piersi i będzie zapewne zdolne do pobudzenia ich do równie
intensywnego wydzielania pokarmu, jeŜeli matka natychmiast wyeliminuje butelki.
134. Łykanie powietrza podczas ssania. Wszystkie niemowlęta podczas ssania połykają
trochę powietrza. Gromadzi się ono w Ŝołądku w formie pęcherzyka, który czasami powoduje
uczucie takiego przepełnienia i gniecenia, Ŝe niemowlę przestaje ssać, mimo Ŝe jeszcze nawet
w połowie się nie najadło. Jednak większość niemowląt nie połyka aŜ tyle powietrza, Ŝeby to
utrudniało karmienie, a przy ssaniu z piersi bardzo często w ogóle nie ma takich kłopotów.
Aby dziecko pozbyło się powietrza z Ŝołądka, musi mu się odbić. Istnieje kilka sposobów na
sprowokowanie takiej reakcji i sami musicie stwierdzić, który z nich jest najskuteczniejszy w
przypadku waszego dziecka. Po pierwsze moŜna posadzić sobie niemowlę na kolanach i
łagodnie pomasować mu brzuszek. MoŜna równieŜ potrzymać je w pozycji pionowej,
opierając mu główkę na swoim ramieniu i masować czy poklepywać mniej więcej przez
środek pleców. (Lepiej połoŜyć sobie na ramieniu pieluszkę na wypadek, gdyby niemowlęciu
ulało się troszkę pokarmu). Jeden Ŝołądek pozbędzie się bańki powietrza łatwo i szybko,
91

inny nie. Gdy są trudności, pomaga czasem ułoŜenie na chwilę niemowlęcia! w pozycji
leŜącej i potem potrzymanie go znowu w pozycji pionowej, jak opisano.1 powyŜej. Potrzeba
interweniowania w środku karmienia zachodzi tylko wtedy. kiedy niemowlę połknie aŜ tyle
powietrza, Ŝe przestaje ssać. Jednak po skończo-nym karmieniu naleŜy przynajmniej
spróbować ułatwić dziecku pozbycie si< z Ŝołądka bańki powietrza, gdyŜ połoŜone bez tego
do łóŜeczka, zacznie się p"i chwili niespokojnie wiercić. Niektóre niemowlęta mogą mieć
nawet objawy kolka Z drugiej strony są niemowlęta, którym nie odbija się tak łatwo, jeśli
więc dziecka sprawia wraŜenie zadowolonego, choć mu się nie odbiło, nie ma sensu
przedłuŜaj prób ponad kilka minut, i
MoŜe to i odpowiednie miejsce, Ŝeby wspomnieć równieŜ o tym, iŜ niemowa po wypiciu całej
porcji mleka ma brzuszek takich rozmiarów, Ŝe budzi to często zaniepokojenie
niedoświadczonych rodziców. Po prostu ilość mleka, jaką dziecko jednorazowo wypija, jest
nieproporcjonalnie duŜa w stosunku do rozmiarów jegfl Ŝołądeczka - nie tak jak u dorosłego.
Spróbujcie wyobrazić sobie brzucS szczupłej osoby o wadze 50 kg, która wypijałaby do
posiłku aŜ 2 litry mleki
Wystarczające porcje i przyrost wagi
135. Niemowlę na ogół samo wie, ile powinno zjadać. JeŜeli dotychczasowa porcji mieszanki
przestaje wystarczać lub wyczerpana czy zdenerwowana matka cos okresowo mniej pokarmu,
niemowlę prawdopodobnie zacznie budzić się coraa wcześniej przed godziną karmienia i
płakać w taki sposób, który rodzice nauczył się juŜ rozpoznawać jako oznakę głodu. Dziecko
będzie opróŜniało butelkę d< ostatniej kropli i rozglądało się, czy nie dostanie więcej. Będzie
próbowało ,Jeść^ piąstki. Waga wykaŜe, iŜ przybywa mu wolniej niŜ dotąd. U niemowlęcii
przewlekle nie dojadającego mogą wystąpić objawy zaparcia. Gdy głód zaczyni doskwierać
mu naprawdę, często rozptakuje się juŜ pod koniec niektóryci posiłków.
Jeśli u dziecka karmionego mieszanką zacznie się zauwaŜać niektóre wspomnianych
objawów niezadowolenia, naleŜy skontaktować się z lekarzt w sprawie zwiększenia porcji.
Gdy karmione piersią niemowlę budzi się przed wyznaczoną godziną posiłkui moŜna je
nakarmić wcześniej, nawet gdyby oznaczało to jeden posiłek dziennie dodatkowo. Częstsze
karmienia być moŜe zadowolą dziecko, a częstsze opróŜnia^ nie piersi pobudzi je - o ile są na
to w ogóle jakieś szansę - do wytwarzani! większej ilości pokarmu. JeŜeli przy kaŜdym
karmieniu niemowlę ssało dotąc jedną pierś, moŜe przez jakiś czas ssać z obydwu.
136. Jaki powinien być przyrost wagi? Najprościej byłoby stwierdzić, Ŝe niemowlę tom
powinno przybywać na wadze w takim tempie, jakie same są skłonne uznaćj za odpowiednie.
Większość z nich wie, jakie powinno być to tempo. Nie chcą zjadać więcej niŜ potrzebują,
choć rodzice usiłują je do tego zmuszać. Budzą się zaś przed swoją godziną karmienia i
próbują jeść własne piąstki, gdy dostają mało.
92

MoŜemy pomówić o przeciętnie rozwiniętych niemowlętach, jeśli zobowiąŜecie się pamiętać,


iŜ Ŝadne dziecko nie jest przeciętne. Lekarze operując pojęciem wagi przeciętnego
niemowlęcia, mają na myśli średnią statystyczną niemowląt - szybko, wolno i średnio
przybywających na wadze. Jedno niemowlę wolno przybywa na wadze, inne szybciej.
Nie zawsze powolny przyrost wagi wynika z indywidualnych predyspozycji. JeŜeli niemowlę
ciągle płacze z głodu, to jest to wystarczająca oznaka, Ŝe moŜe szybciej przybywać na wadze.
Od czasu do czasu powolny przyrost wagi wiąŜe się z chorobą i dlatego niemowlęta z niskim
wskaźnikiem przyrostu wagi powinny regularnie odwiedzać lekarza, aby było wiadomo, Ŝe są
zdrowe. Bywa i tak, choć rzadko, Ŝe niemowlę wolno przybywa na wadze, ale jest na tyle
"dobrze ułoŜone", iŜ nie manifestuje wyraźnych oznak głodu. Gdy jednak zacznie dostawać
więcej jedzenia, przystanie na to chętnie i będzie szybciej rosnąć.Innymi słowy, nie wszystkie
niemowlęta obwieszczają głośnym krzykiem, Ŝe nie są syte.
Przeciętna waga niemowlęcia to nieco powyŜej 3100 g przy urodzeniu i 7200 g około 5
miesiąca Ŝycia. MoŜna więc powiedzieć, Ŝe przeciętne niemowlę podwaja wyjściową wagę,
gdy ma około 5 miesięcy. W praktyce wygląda to nieco inaczej, poniewaŜ małe noworodki
rosną szybciej, jak gdyby chciały odrobić zaległości, a duŜe rzadziej podwajają wagą
urodzeniową po 5 miesiącach.
Przez pierwsze trzy miesiące Ŝycia przeciętnemu niemowlęciu przybywa blisko 900 g
miesięcznie (160 - 220 g tygodniowo). Oczywiście jednemu mniej, innemu więcej, choć są
jednakowo zdrowe. Potem tempo zostaje zwolnione. Około 6 miesiąca Ŝycia średni przyrost
wagi obniŜa się do 450 g miesięcznie (l 10 - 120 g tygodniowo). Oznacza to dość znaczny
spadek w ciągu niespełna 3 miesięcy. W ostatnim kwartale pierwszego roku Ŝycia przeciętny
wskaźnik przyrostu wagi obniŜa się jeszcze do 300 g miesięcznie (60 lub 90 g tygodniowo), a
w drugim roku Ŝycia - do około 225 g miesięcznie.
Widać więc, Ŝe im dziecko starsze, tym wolniej i z mniejszą regularnością przybywa mu na
wadze. Wyrzynanie się ząbków moŜe np. odebrać dziecku apetyt na kilka tygodni, w czasie
których waga ciała prawie wcale się nie zwiększy. Wraz z dobrym samopoczuciem powraca
łaknienie, a waga wyrównuje się w szybkim tempie.
Trudno wyciągać daleko idące wnioski na podstawie obserwowanych z tygodnia na tydzień
róŜnic w wadze niemowlęcia. Waga malutkiego dziecka zaleŜy równieŜ od tego, jak dawno
oddawało mocz, kiedy miało ostatnie wypróŜnienie, ile czasu upłynęło od ostatniego
karmienia. Gdy któregoś dnia stwierdzicie, iŜ w ciągu ostatniego tygodnia dziecku przybyło
nie więcej niŜ 120 g, choć dotąd przybywało mu po 210 g, nie wyciągajcie pochopnych
wniosków, iŜ mały głoduje lub dzieje się z nim coś niedobrego. Skoro jest radosny i nie
sygnalizuje głodu, nie martwcie się na zapas. Za tydzień moŜe zrobić duŜy skok, odrabiając
zaległości. Nie zapominajcie poza tym, Ŝe im dziecko starsze, tym wolniej przybywa mu na
wadze.
137. Jak często waŜymy niemowlę? Rodzice na ogół nie mają w domu odpowiedniej wagi i
niemowlęta waŜone są najczęściej tylko podczas wizyty u lekarza, co z reszta zupełnie
wystarcza. WaŜenie częściej niŜ raz na miesiąc zadowolonego
93

z Ŝycia i dobrze chowającego się niemowlęcia nie słuŜy niczemu poza zaspokój* niem
własnej ciekawości. Mając wagę w domu, nie korzystajcie z niej częściej ni raz na tydzień;
lepiej nawet nie częściej niŜ raz na dwa tygodnie. Problem wa| przesłoni wam inne sprawy,
jeśli zaczniecie kontrolować ją codziennie. Z drugu strony, gdy dziecko duŜo płacze, cierpi na
niestrawność lub ciągle wymiotuj! częste sprawdzanie wagi ciała ułatwia rodzicom i
lekarzowi wyjaśnienie, na cz) polega problem. Na przykład nieustający płacz w połączeniu z
gwałtowna przyrostem wagi wskazuje na kolkę, a nie na głód.
138. Skłonność do tycia moŜe pozostać na cale Ŝycie. Obserwacja rozwoji fizycznego
człowieka i zwierząt dostarczyła świadectwa - choć jeszcze n' dowodów - Ŝe otyłość w
niemowlęctwie sprzyja utrwalaniu tendencji do tycia i resztę lat. Gdy niemowlę jest grube,
oznacza to nie tylko wypełnienie nadmiare tłuszczu kaŜdej komórki jego ciała, ale takŜe
rozmnoŜenie się ich pom przeciętną normę. Raz wytworzone przez organizm, pozostaną na
całe Ŝycic UwaŜa się, Ŝe nadmierny apetyt to właśnie wołanie wszystkich komórd
tłuszczowych organizmu o regularne uzupełnienie zawartości tłuszczu. Człowiek który
wytworzył dwukrotnie wyŜszą niŜ przeciętna liczbę komórek thiszczowyd w okresie
niemowlęctwa, będzie musiał w odpowiedzi na ich zespołowe wołań utrzymywać na ciele
podwójną - w porównaniu do przeciętnej - warst\ tłuszczu. (Zobacz "Otyłe dzieci", punkty
674-678).
Tuczenie dziecka nie jest więc wyrazem dbałości o nie, a wręcz przeciwn - moŜe się stać dla
niego niemal przekleństwem w społeczeństwie, które nie lub otyłości i wyśmiewa ją. Tusza u
ludzi dorosłych nie zawsze była w pogardzie Pulchne nagie kobiety z dołeczkami na twarzy z
obrazów Rubensa najwyraźnuł uznawane były w jego czasach za piękności.
Choć na dorosłych patrzymy juŜ inaczej, to jednak tłuściutkie dzieci nada wydają nam się
ładniejsze i bardziej poŜądane ~ to nastawienie jakoś trudnię zmienić. Rodzice są
komplementowani przez rodzinę i znajomych, jakby utuczę niem dziecka dawali świadectwo,
Ŝe górują nad innymi umiejętnościami opiekun czymi. Sądzę ponadto, Ŝe w tych częściach
świata, gdzie Ŝywe bywają wspomnia nią z okresu masowego głodu, rodzice mogą traktować
nadmiar tłuszcz u dziecka jako jego indywidualną rezerwę, zabezpieczającą niczym pieniąc w
banku.
śywię mimo wszystko nadzieję, Ŝe wyzbędziemy się kiedyś przekonania, tuczenie
niemowlęcia jest dla niego korzystne.

ii -^ i 11
139. Karmienie piersią jest korzystne z róŜnych względów. Wnikliwe badania
przeprowadzone w ostatnich latach wykazały, Ŝe niemowlęta uodparniają się na wiele
infekcji, dzięki właściwościom siary (płynu, który wydziela się z piersi matki, zanim napłynie
mleko) oraz samego mleka kobiecego.
Mleko kobiece jest zawsze czyste i świeŜe, co jest jego nieocenioną zaletą; ta drogą nie moŜe
równieŜ dojść do infekcji przewodu pokarmowego u niemowlęcia. Przemawiają za nim
względy praktyczne, zaoszczędza bowiem wielu godzin pracy tygodniowo, gdyŜ nie trzeba
sterylizować butelek, gotować mieszanek, kłopotać się przechowywaniem mieszanki w
lodówce i podgrzewaniem jej do karmienia. Szczególnie to docenicie, jeśli kiedykolwiek
wypadnie wam wybrać się z niemowlęciem w podróŜ. Karmienie piersią jest oczywiście
mniej kosztowne. Lepiej zaspokaja instynktowną potrzebę ssania, gdyŜ niemowlę moŜe ssać
pierś dowolnie długo. Sądzę, iŜ właśnie dlatego wśród niemowląt karmionych naturalnie jest
mniej entuzjastów ssania palca.
Najbardziej przekonywające potwierdzenie ogromnego znaczenia karmienia piersią słyszymy
z ust karmiących matek. Mówią o olbrzymiej satysfakcji, jakiej doznają, wiedząc, Ŝe dają
własnemu dziecku coś, czego nikt inny dać mu nie moŜe, wiedząc ile znaczy dla niego pierś
matki, czując jego bliskość. Zbyt rzadko mówi się o tym, Ŝe po paru tygodniach karmienie
piersią staje się dla matki zdecydowanie przyjemne. Wiele karmiących matek stwierdza, Ŝe
przyjemne doznania, odczuwane w piersiach i okolicach narządów płciowych podczas
karmienia, są bardzo zbliŜone do tych, jakie towarzyszą podnieceniu seksualnemu. To
podobieństwo doznań staje się dla niektórych kobiet źródłem zakłopotania i poczucia winy,
poniewaŜ nie wiedzą, Ŝe jest to zjawisko całkowicie normalne. RównieŜ wiele karmiących
kobiet czuje, jak im wycieka mleko z piersi na widok płaczącego z głodu dziecka innej matki
i teŜ są tym zaŜenowane, nie rozumiejąc, Ŝe to normalne. Matka i ojciec nie zaczną czuć się
rodzicami, cieszyć się macierzyństwem i ojcostwem, odczuwać pełnię miłości rodzicielskiej
tylko dlatego, Ŝe urodziło im się dziecko. Przy pierwszym zwłaszcza zostają prawdziwymi
rodzicami dopiero w trakcie pielęgnowania niemowlęcia. Z im większym powodzeniem
wypełniają swoje powinności, im większym zadowoleniem kwituje niemowlę ich opiekę, tym
szybciej i z większą radością wchodzą w nowe role.

W tym sensie karmienie piersią czyni cuda dla matki i jej kontaktów z dzieckiem^ Ona i
dziecko czują się ze sobą szczęśliwi, narasta w nich uczucie wzajemne^ miłości.
^
W dwudziestym wieku zaczęto odchodzić od karmienia naturalnego - i to oj całym świecie*.
W ostatnich jednak latach w Ameryce karmienie piersią zaczyni się rozpowszechniać,
szczególnie wśród kobiet z wykształceniem. Częściowo jeą to związane z nowym naukowym
spojrzeniem na jego pozytywne aspekt fizjologiczne i emocjonalne, a częściowo z ogólnym
wśród młodych zwrotem d< natury i pragnieniem naśladowania jej jak najwierniej.
140. RóŜne rozterki związane z decyzją o karmieniu piersią. Są kobiety, któi - zwykle w
wyniku wychowania, jakie otrzymały - wzdragają się prze perspektywą karmienia piersią,
jako czynnością nieskromną lub nazbyt zwierza ca.
Wcale niemało ojców, skądinąd dobrych, sprzeciwia się karmieniu piersią, ni mogąc
przezwycięŜyć uczucia zazdrości. Innych z kolei rozpiera duma na widok Ŝony karmiącej ich
własne dziecko. W kaŜdym przypadku matka musi SM zastanowić przed podjęciem decyzji,
t:
Niektórzy małŜonkowie czują się zaŜenowani, gdy mleko wycieka kobieca z piersi podczas
stosunku, innych to podnieca. Widać z tego, jak waŜna jesi otwarta rozmowa o wzajemnych
odczuciach związanych z karmieniem niemowlę^ cia piersią. Czasami do ostatecznego
rozstrzygnięcia problemu przyczynia si{ rozpoczęcie takiej rozmowy w obecności lekarza.
Eiwości na lemat karmienia piersią
141. Figura matki. Niektóre matki rezygnują z karmienia piersią z obawy prze utratą dobrej
figury. Wcale jednak nie trzeba jeść i tyć ponad miarę, Ŝeby mię pokarm. Karmiąca matka
musi jeść tylko o tyle więcej, Ŝeby nie chudnąć. NieOj musi jej przybyć ani grama ponad
zwykłą wagę. |
Jak wpływa karmienie naturalne na kształt i wielkość piersi? Powiększają się^ one w okresie
ciąŜy, a jeszcze bardziej w ciągu pierwszych kilku dni po porodzie^ i niezaleŜnie od tego, czy
dziecko ssie, czy nie. Lekarze uwaŜają, Ŝe właśnie te| wstępne fazy - bardziej niŜ
kontynuowanie potem karmienia - decydują o tym, | Ŝe piersi robią się czasem płaskie i
obwisłe. Potem, juŜ po upłwie tygodnia od l porodu, nie są one aŜ tak wydatne i nabrzmiałe,
choć -matka z powodzeniem,! kontynuuje karmienie. Zmiana bywa tak znaczna, Ŝe
zastanawia się niejedno-| krotnic, czy nie straciła pokarmu. '|
WaŜnym czynnikiem - bez względu na to, czy w ogóle doszło do karmienia | piersią i czy
skończyło się ono po jednym, 3, 6 czy 12 miesiącach - są|
* W Polsce niezmiennie (od czasów prof. Szenajcha po dzień dzisiejszy) przewaŜa pogląd
wśród pediatrów, Ŝe pokarm matki jest dla dziecka niezastąpiony (przyp. red.).
96

indywidualne właściwości tkanki. Piersi niektórych kobiet tracą kształt, choć nigdy nie
karmiły one w sposób naturalny. Wiem z własnej praktyki lekarskiej, Ŝe niejedna kobieta
potrafi wykarmić piersią kilkoro niemowląt, przy czym jej figura nie doznaje Ŝadnego
szwanku. Są i takie, które w efekcie uzyskują nawet lepszą figurę.
Wspomnę tu o dość waŜnych środkach zapobiegawczych. Przede wszystkim matka powinna
mieć na sobie w dzień i w nocy dobrze dopasowany, podtrzymujący piersi stanik, nie tylko w
okresie karmienia, lecz juŜ od połowy ciąŜy, a więc od momentu wyraźnego powiększenia się
biustu. Dzięki temu, mimo cięŜaru piersi, skóra i tkanka nie będą się rozciągać. Wielu
kobietom radziłbym około siódmego miesiąca ciąŜy zmienić stanik na większy. Warto
zakupić specjalne staniki dla matek karmiących z łatwo piorącymi się luźnymi wkładkami,
które wchłaniają ulewające się między karmieniami mleko (moŜna zamiast nich uŜywać
oczywiście waty). Staniki te są rozpinane z przodu, co ułatwia przystąpienie do karmienia
(warto wybrać taki krój, który pozwala na rozpinanie bez trudu stanika jedną ręką).
Poza tym matka powinna unikać w okresie ciąŜy i karmienia nadmiernego przybywania na
wadze. Piersi mogą obwisnąć w związku z otyłością, a wcale nie z powodu ciąŜy.
142. Wielkość piersi nie ma istotnego znaczenia. Kobiety z małymi piersiami są przekonane,
iŜ nie będą miały wystarczającej ilości pokarmu. Nie ma podstaw, Ŝeby w to wierzyć. Gdy
kobieta nie jest w ciąŜy i nie karmi, tkanka gruczołowa jest w stanie spoczynku i stanowi
mniejszą część piersi. Pozostała, większa część piersi, to tkanka tłuszczowa. W większej
piersi jest więcej tkanki tłuszczowej, w mniejszej - mniej. W miarę rozwoju ciąŜy wydzielina
z Jajników pobudza tkankę gruczołową produkującą mleko do uaktywnienia się i rozrostu.
Powiększają się równieŜ zaopatrujące tkankę gruczołową tętnice i Ŝyły, przy czym te ostatnie
uwydatniają się na powierzchni piersi. Mleko, które zaczyna wzbierać w kilka tygodni po
rozwiązaniu, powoduje dalsze powiększanie się piersi. Lekarze opiekujący się karmiącymi
matkami są zgodni w opinii, Ŝe nawet kobiety, które miały przed ciąŜą wyjątkowo małe
piersi, mogą wytwarzać obfite ilości mleka.
143. Czy karmienie piersią wyczerpuje matkę? Od czasu do czasu słyszy się, Ŝe karmienie
piersią jest bardzo wyczerpujące dla matki. Wiele kobiet odczuwa zmęczenie w okresie
pierwszych tygodni karmienia piersią, ale równieŜ wiele wyczerpanych jest wśród tych, które
karmią z butelki. Jedne i drugie muszą mieć czas na odzyskanie sił po porodzie i
hospitalizacji. Męczące jest teŜ bardzo napięcie nerwowe związane z pielęgnowaniem
noworodka. Jest takŜe prawdą, Ŝe piersi muszą dostarczyć niemowlęciu codzienną porcję
energii, w związku z czym matka musi jeść znacznie więcej w celu utrzymania stałej wagi.
Nie ma jednak powodu, by w efekcie czuła się bardziej zmęczona karmieniem piersią niŜ
wakacjami, w czasie których oddaje się intensywnym ćwiczeniom fizycznym, duŜo pływając
i odbywając długie spacery. Nasz organizm adaptuje się szybko do zwiększonego lub
zmniejszonego zapotrzebowania na energię i odpowiednio

Dziecko
97

wzmaga się lub obniŜa łaknienie, dzięki czemu waga ciała utrzymuje się w normie. JeŜeli
karmiąca matka jest zdrowa i ma dobre samopoczucie* wzmoŜony apetyt pozwala jej
sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu nasi dodatkową energię niezbędną do wytwarzania
pokarmu. Niejedna karmiąca,! matka zdumiona jest ilością jedzenia, jaką moŜe pochłonąć - je
bardzo duŜólj i wcale nie tyje. Gdy kobieta ma jednak nadmierny apetyt, musi mieć
ogromną?| siłę woli, a w razie czego szukać pomocy, lekarza, pielęgniarki, a nawet dietetyka^
Ŝeby się nie roztyć. ^
Kobieta przeświadczona, iŜ karmienie piersią zanadto ją wyczerpuje, to często" typ osoby
wiecznie zamartwiającej się, nietrudno więc zrozumieć, Ŝe troska o nowo narodzone dziecko
ujemnie wpływa na jej apetyt i samopoczucie. MoŜe równieŜ naleŜeć do osób
powątpiewających stale we własne zdrowie i siły,'| w związku z czym kaŜde dodatkowe
obciąŜenie uwaŜa za groźne dla siebie,'1 choćby nawet jej organizm radził sobie z nową
sytuacją zupełnie dobrze. MoŜe'| być wreszcie, choć jest to najmniej prawdopodobne, w złym
stanie fizycznym. Nie | trzeba chyba mówić, Ŝe kaŜda karmiąca matka, która nie czuje się
dobrze i trącaj na wadze, powinna szybko skonsultować się z lekarzem. i|
Niektóre kobiety, zwykle w następstwie wychowania. Jakie odebrały, absolut-| nie nie mogą
pogodzić się z myślą o karmieniu piersią - w ich odczuciu jest | w tym coś nieskromnego lub
zwierzęcego. :'|
Sporo ojców, często skądinąd bardzo oddanych dziecku, sprzeciwia się| karmieniu piersią -
mimo wszystko czują się zazdrośni. W tej sytuacji matka | musi samodzielnie podjąć
najwłaściwszą w jej przekonaniu decyzję. -
144. Matka pracująca. Co ma robić kobieta, której trudno podjąć decyzję w sprawie karmienia
piersią w związku z koniecznością powrotu do pracy? Musł uzaleŜnić swoją decyzję od tego,
w jakich godzinach pracuje i jak szybko musi na nowo podjąć obowiązki słuŜbowe. JeŜeli
będzie musiała być poza domem tylko 8 godzin dziennie*, będzie mogła nadal karmić
niemowlę piersią, z pominięciem jednego karmienia. Gdy kontynuowanie karmienia po
podjęciu pracy wydaje się;
niemoŜliwe i tak warto, Ŝeby karmiła niemowlę w sposób naturalny chociaŜ przez jakiś czas,
nawet tylko przez jeden czy dwa miesiące.
Prawdopodobnie warto, jeszcze będąc w ciąŜy, porozmawiać z matkami;
które kontynuowały karmienie po powrocie do pracy. A oto kilka cennych sugestii, zebranych
przeze mnie osobiście od takich właśnie matek:
1. Odczekaj aŜ niemowlę skończy 6 tygodni i dopiero wtedy wprowadź | butelkę. W tym
czasie niemowlę powinno być przyzwyczajone do piersi i do pewnych godzin karmienia;
powinno takŜe ustabilizować się napływanie pokarmu do piersi.
2. Zacznij od 3 butelek z mlekiem z piersi na tydzień. Wiele niemowląt nie przystanie na
butelkę, jeśli podaje ją matka - nazbyt dobrze czują róŜnicę. s! Wtedy ojciec lub rodzeństwo
karmienie takie musi przejąć.
* W Polsce matka karmiąca piersią ma prawo do krótszego o l godzinę czasu pracy
(przyp. red.).
98

3. Najlepsze efekty osiąga się podając mleko ciepłe, poniewaŜ karmione piersią niemowlęta
nie są jeszcze przyzwyczajone do zimnych płynów. Niektóre bez trudności zaakceptują
butelkę, z innymi trzeba będzie o to walczyć z wielką cierpliwością.
4. Jeśli niemowlę jest niechętne butelce, niech matka spróbuje wyjść z pokoju (lub w ogóle z
domu), poniewaŜ niektórym maleństwom wystarcza słyszeć głos matki, aby stanowczo
sprzeciwiły się piciu z butelki. MoŜna takŜe wypróbować przy podawaniu butelki pozycję
"nie przy piersi" ~ kładziemy sobie dziecko na udach tak, aby jego główkę mieć na kolanach,
a nóŜki przy brzuchu. Te dzieci, które naprawdę lubią słodki smak, łatwiej zaakceptują na
początek butelkę z sokiem jabłkowym, rozcieńczonym pół na pół wodą, niŜ butelkę z
mlekiem.
5. Dziecko powinno być dobrze przyzwyczajone do jednej przynajmniej butelki dziennie, aby
matka mogła spokojnie powrócić do pracy. WaŜne jest ściąganie pokarmu w porach
karmienia, Ŝeby utrzymać prawidłową pracę przewodów mlecznych.
6. Staraj się karmić piersią bezpośrednio przed pójściem do pracy i zaraz po przyjściu do
domu, a takŜe przynajmniej raz ściągnąć pokarm, jeśli pracujesz dłuŜej niŜ 6 godzin.
7. Mleko przeznaczone do przechowania najdogodniej jest ściągać podczas karmienia; z
jednej piersi niemowlę się karmi, a z drugiej ściąga pokarm ściągaczką. Ten system musi się
sprawdzać, poniewaŜ ssące niemowlę wyzwala odruchowe wypływanie pokarmu, a to ułatwia
ściąganie go z drugiej piersi. Mleko z piersi moŜna przechowywać do kilku dni w lodówce, a
do dwóch tygodni w zamraŜarce*. Zawsze jednak przed podaniem dziecku naleŜy je
powąchać i sprawdzić smak, aby upewnić się, czy nie skwaśniało, a kaŜdą nie wypitą do
końca porcję wylać po upływie 24 godzin. Warto kupić w sklepie tacę z pojemnikami na lody
- moŜna zamraŜać w nich mleko (owinąwszy dodatkowo plastykiem z rolki) w porcjach 42 g
do uŜycia przez osobę karmiącą dziecko. Nawet te niemowlęta, które karmione są wyłącznie
mlekiem z piersi, wydają się zadowalać jedną butelką mleka matki i ewentualnie jedną porcją
rozcieńczonego soku jabłkowego w tym czasie, gdy matka jest w pracy, tak Ŝe w rezultacie
matka opuszcza tylko jedno karmienie.
Oczywiście, sama odkryjesz, i to juŜ po kilku tygodniach, co Jest najlepszym rozwiązaniem
dla ciebie i twojego dziecka.
145. Powodzenie zaleŜy częściowo od osób z otoczenia matki. Postawa lekarza odbierającego
poród, pielęgniarek szpitalnych, nastawienie lekarza podejmującego się opieki nad
niemowlęciem wpływają znacząco na udaną lub nieudaną próbę karmienia piersią. Podobnie
postawa rodziny i przyjaciół matki.
146. Matka moŜe prowadzić normalne Ŝycie. Niektóre matki wahają się, czy podjąć karmienie
piersią, poniewaŜ słyszały o nadmiarze wyrzeczeń z tym
* Zgodnie z polskimi zasadami karmienia niemowlęcia, mleko z piersi moŜna przechowywać
w lodówce lub w zamraŜarce tylko do 5 dni (w sterylnym naczyniu!) i przed podaniem
dziecku naleŜy Je zawsze przegotować (przyp. red.).
99
związanych. Ogólnie biorąc, nie odpowiada to rzeczywistości. Nie ma Ŝądny dowodów, iŜ
dziecku szkodzi picie przez matkę umiarkowanych ilości kawy < herbaty, umiarkowane
palenie (choć z drugiej strony jest to znakomita okazja i rzucenia palenia w ogóle), uŜywanie
umiarkowanej ilości napojów alkoholów czy uprawianie ulubionego sportu*. Karmiąca matka
moŜe zwykle jeść wszyst do czego jest przyzwyczajona. Nie ma powodu wierzyć np., Ŝe jeśli
zje śliv niemowlę będzie miało rozwolnienie, a gdy zje coś smaŜonego - zapar Rzeczywiście
zdarza się czasem, Ŝe kaŜdorazowe spoŜycie przez matkę jak określonej potrawy wywołuje
złe samopoczucie u niemowlęcia. Oczywiście,,! kilkakrotnych tego typu sygnałach ze strony
dziecka, matka powinna zrezyga wać z tej właśnie potrawy. Niektóre leki przenikają do
mleka, jednak w fi minimalnych ilościach, Ŝe nie działają na dziecko. Bez szkody dla niego
mat] moŜe przyjmować mleczko magnezjowe, oleje mineralne, polopirynę, barbitin ny,
kodeinę, leki sulfonamidowe, antybiotyki. Nie moŜe być leków opartych j bromie, atropinie,
kaskarze, sporyszu, substancjach radioaktywnych i steroidac Heroina, morfina i metadone
przenikają do pokarmu matki w ilościach mog cych spowodować u niemowlęcia uzaleŜnienie
od tych środków**.
Silne przeŜycia nerwowe u matki czasami powodują okresowe zmniejszenie ( ilości
wytwarzanego pokarmu. Z rzadka wywołują równieŜ u dziecka o w rodzaju niedyspozycji
psychicznej. Niektóre kobiety nie mają miesiączJ dopóki kontynuują karmienie piersią. Inne
mają, przy czym moŜe ona b;
regularna lub nie. W sporadycznych przypadkach u niemowlęcia karmione) piersią obserwuje
się pewne oznaki niezadowolenia w okresie miesiączki matl czasami w ogóle przestaje ssać
pierś.
Karmiąca matka moŜe od czasu do czasu zdecydować się na podanie dzieci butelki,
zastępować nią nawet regularnie jedno karmienie piersią dziennie, Jezu chce być w tym
czasie poza domem dłuŜej niŜ 4 godziay.
Karmienie piersią nie zapobiega zajściu w ciąŜę. WaŜne jest, aby skonsulti wać się z
lekarzem, kiedy moŜna zacząć na nowo planować powiększenie rodzii
147. Dieta karmiącej matki. Karmiąca matka powinna mieć pewność, Ŝe jej di< zawiera duŜo
róŜnorodnych składników odŜywczych, które przekazywane niemowlęciu w pokarmie, przede
wszystkim spore ilości wapnia, słuŜącego jaka materiał budulcowy kości. Gdy matka pije za
mało mleka, piersi uzupełniaj brakujące niemowlęciu wapno z jej kości. Zwykło się wierzyć,
Ŝe wówczas mat trąd równieŜ wapno z uzębienia, ale tak chyba nie jest. Powinna w kaŜdym
ra:
pić tyle mleka, ile wysysa z niej dziecko, plus dodatkową porcję przeznaczoną zaspokojenie
potrzeb jej własnego organizmu. MoŜe dodawać mleko do inny napojów, które lubi, do zup i
deserów, przyjmować je w postaci serów (pi 489).
* W Polsce palenie tytoniu i picie alkoholu przez matki karmiące jest absolutni*
przeciwwskazane (przyp. red.).
** W Polsce matkom w okresie karmienia piersią podaje się leki wyłącznie ze wske
lekarskich (przyp. red.).
100
Jej dzienna dieta powinna zawierać następujące składniki (choćby miało to oznac^ć
ograniczenie ulubionych potraw), wprowadzone w celu utrzymania stałej wagi): Mleko - litr
dziennie, choć lepiej półtora litra. MoŜe to być zwykle świeŜe mleko - pełnotłuste, z obniŜoną
zawartością tłuszczu czy wręcz chude, skondensowane lub w proszku, wypijane czy
spoŜywane w dowolnej postaci. Owoce i jarzyny - 6 razy dziennie. (Zdawać się moŜe, Ŝe to
duŜo, ale w gruncie rzeczy sprowadza się do spoŜywania dziennie 2 pomarańczy, jednej
sałaty, l porcji zielonej jarzyny i l porcji Ŝółtej* oraz 2 porcji ziemniaków. Z uwagi na
witaminę C owoce i jarzyny powinny być 2 razy dziennie spoŜywane w stanie surowym;
powinny to być pomarańcze, grejpfruty, pomidory, surówka z kapusty, jagody, truskawki,
porzeczki itp. Z uwagi na witaminę A powinna znaleźć się w jadłospisie dziennym l porcja
ciemnozielonej liściastej jarzyny i l porcja Ŝółtej (z duŜą ilością karotenu). Jeśli chodzi o
ziemniaki, są one cenne nie tylko ze względu na wysoką zawartość energii. Owoce i warzywa
mogą być świeŜe, mroŜone, suszone i z puszki. Mięso, drób, ryby - przynajmniej l obfita
porcja, lepiej 2. Wątroba jest szczególnie wartościowa i powinna być od czasu do czasu
uwzględniona. Jaja - l dziennie, chyba Ŝe jest lub był w najbliŜszej rodzinie przypadek
choroby wieńcowej. Kasza i pieczywo - 3 razy dziennie, z pełnego przemiału, tzn.
gruboziarniste kasze i pieczywo całoziamowe, z uwagi na zawartość witaminy B. Masto lid)
margaryna witanunizowana z uwagi na witaminę A. JeŜeli pojawia się problem tuszy - więcej
zielonych, liściastych jarzyn i Ŝółtych jarzyn z karotenem. Witamina D w postaci gotowego
preparatu dla uzyskania gwarancji, Ŝe organizm dobrze przyswaja wapno.
Witaminy - karmiąca matka powinna unikać zaŜywania witamin w dziennych dawkach
większych od zalecanych, chyba Ŝe podwyŜszy ją lekarz. Niektóre kobiety przyzwyczajone są
do zaŜywania duŜych ilości witaminy C, np. dla zapobiegania przeziębieniom i leczenia tego
typu infekcji oraz innych dolegliwości, ale nigdy nie powinny tego robić w okresie ciąŜy i
karmienia piersią bez uprzedniego skonsultowania się z lekarzem. Przyjmowanie przez
kobietę w ciąŜy niektórych witamin w za duŜych dawkach moŜe w konsekwencji
doprowadzić do powaŜnej choroby u dziecka.
JeŜeli karmiąca matka przybiera nadmiernie na wadze, moŜe pić mleko z małą zawartością
tłuszczu lub chude, jeść mniej masła, zmnięjszyć porcje kaszy i pieczywa (ale koniecznie jeść
gruboziarniste kasze i całoziamowe pieczywa z uwagi na witaminę B), zrezygnować z
wysokoenergetycznych potraw, jak cukierki, ciasta, herbatniki i z napojów gazowanych. (Tak
się, niestety, składa, Ŝe wspomniane wysokoenergetyczne słodycze najbardziej lubią właśnie
osoby skłonne do otyłości). Karmiąca matka nie moŜe natomiast zrezygnować z mleka,
jarzyn, owoców, mięsa i witaminy D.
* Marchew i dynia (przyp. red.).
101

Zaczynamy karmić piersią


148. Pozycja matki w czasie karmienia i potrzeba relaksu. Niektóre matki wól nawet na łóŜku
szpitalnym, podawać niemowlęciu pierś w pozycji siedząc Innym w okresie pobytu w szpitalu
wydaje się wygodniejsze karmienie w pozy leŜącej. Szwy w kroczu aŜ do 6 tygodni po
porodzie mogą odgrywać istotną r< przy wyborze pozycji. Chcąc nakarmić małą, połóŜ ją
koło siebie na łóŜl a sama ułóŜ się na boku, zwrócona do niej twarzą. Przysuń się bliŜej, Ŝe
brodawka dotknęła jej buzi. Być moŜe będzie ci łatwiej odpowiednio usta^ brodawkę, jeŜeli
podeprzesz się na łokciu lub na poduszce. Gdy mała poczi pierś blisko buzi, zacznie
gwałtownie szukać brodawki, chcąc ją wciągnąć w us Czasami trzeba ucisnąć palcem pierś w
pobliŜu brodawki, Ŝeby umoŜlh niemowlęciu swobodne oddychanie noskiem, ale zwykle nie
jest to konieez Gdy przypadkiem dotkniesz palcem policzka małej, zacznie szukać buzią
twojei palca, tak samo jak szuka brodawki. ;
Gdy będziesz mogła juŜ wygodnie usiąść - jeszcze w szpitalu czy dopici później w domu -
znajdziesz sobie szybko najdogodniejszą pozycję do karmi nią. Większość kobiet karmi
siedząc. Matki uŜywające fotela na biegunach, stajj się jego zagorzałymi zwolenniczkami.
Wysokie ramię fotela ma Istotne znaczeń bo umoŜliwia swobodne oparcie ręki. PodłoŜenie
poduszeczki zapewnia dodatk wą wygodę. Znajdź sobie w kaŜdym razie najwygodniejszą
pozycję, abyś mo{ się zrelaksować i rozluźnić mięśnie.
Prawdopodobnie zauwaŜysz sama, Ŝe twoje samopoczucie wpływa w spos< istotny na ilość
napływającego pokarmu. Zatroskanie i napięcie zmniejszali napływ mleka. Zanim zaczniesz
karmienie, postaraj się zapomnieć o wszystfc kłopotach. Jeśli to jest moŜliwe, połóŜ się na 15
minut przed przewidywaną p( obudzenia się dziecka i pozwól sobie na relaks - po prostu
zamknięcie ksiąŜkę, zerknięcie w telewizję.
Po upływie kilku tygodni będziesz przed zbliŜającą się porą karmienia bardzo wyraźne
odczucie wypełniania się piersi pokarmem. Być moŜe ze ściekać z piersi, jak tylko usłyszysz,
Ŝe dziecko zapłakało w sąsiednim pokoji Wszystko to potwierdza, Ŝe emocje mają wielki
wpływ na wytwarzanie i swobodne spływanie pokarmu.
149. Niemowlę musi nricć w buzi całą otoczkę brodawki. Niemowlę nie ściąg-. pokarmu, jeśli
weźmie do buzi i będzie ssało tylko brodawkę. Mleko wytwarza SH w tkance gruczołowej
całej piersi. Spływa potem drobnymi kanalikami w strona wierzchołka piersi, gdzie gromadzi
się w licznych zatoczkach. Te zatoczki cz?,,
magazynki, umiejscowione są wokół otoczki, czyli ciemniejszej obwódki dookola| brodawki.
Z kaŜdej zatoczki prowadzi do brodawki kanalik z ujściem na| zewnątrz (w kaŜdej brodawce
jest wiele takich otworków). śeby niemowlę! prawidłowo i dobrze ssało, musi wciągnąć do
buzi większą część lub prawie całą| otoczkę i dziąsłami wywierać ucisk na zatoczki (poza
otoczką). Dzięki temuj zebrany w zatoczkach pokarm spływa, do brodawki i następnie do
buzi| niemowlęcia. Udział języczka niemowlęcia w procesie ssania polega nie tylko na|
102

ściąganiu mleka z brodawki, ile na wciąganiu całej otoczki do buzi i podawaniu mleka dalej
do gardła. Gdy niemowlę wciągnie do buzi samą brodawkę, nie wyssie z piersi prawie nic.
śując wyłącznie brodawkę, sprawia matce ból (powodując otarcie brodawki). Natomiast
wciągając do buzi całą otoczkę, ugniata ją dziąsłami, nie kalecząc przy tym brodawki. Matka
lub asystująca jej pielęgniarka, ścisnąwszy czy spłaszczywszy otoczkę między dwoma
palcami, ułatwi niemowlęciu wciągnięcie całej do ust. Gdy mały czy mała wciąga do buzi i
Ŝuje tylko brodawkę, musisz natychmiast temu przeszkodzić. Aby przerwać ssanie, wsuń
palec w kącik ust małej, lub nawet, jeśli trzeba, między dziąsła. (Jeśli tego nie zrobisz,
będziesz musiała wyciągać pierś spomiędzy dziąseł małej, co moŜe narazić na uraz
brodawkę). Potem ponownie włóŜ jej całą otoczkę do buzi. Gdy mała będzie upierała się przy
ssaniu tylko brodawki, przerwij karmienie.
Bardzo często piersi nabrzmiewają do tego stopnia, Ŝe brodawka zostaje wciągnięta w głąb i
robi się płaska. Wówczas niemowlę ma trudności z "przyssaniem się". Niepokoi się wtedy i
bardzo złości. Gorący kompres i wyciśnięcie odrobiny mleka na kilka minut przed
karmieniem powinny na tyle uwydatnić brodawkę, aby niemowlę mogło ją wciągnąć do ust
wraz z otoczką. (Zob. punkt 178).
150. RóŜne niemowlęta róŜnie się zachowują przy piersi. Jeden z lekarzy, który obserwował
setki noworodków po raz pierwszy przystawianych do piersi, wyróŜnił - nie bez poczucia
humoru - róŜne typy dzieci. Zachłanne chciwie wciągają do ust całą otoczkę i ssą energicznie,
dopóki się nie najedzą. Jedynie kłopot polega na tym, Ŝe mogą kaleczyć brodawkę, jeŜeli
pozwoli im się na Ŝucie. Niecierpliwe wpadają w takie podniecenie i oŜywienie, iŜ ciągle
wypuszczają z buzi pierś, po czym zamiast próbować na nowo, zaczynają wrzeszczeć. Trzeba
je wziąć na kilka minut na ręce i utulić, Ŝeby mogły przystąpić do kolejnej próby. Po kilku
dniach uspokajają się zwykle całkowicie. Flegmatyczne przez pierwsze kilka dni nie dają się
w ogóle zmusić do ssania: czekają, aŜ pokarm rzeczywiście napłynie. Ponaglanie wywołuje u
nich tym większą niechęć. Gdy przyjdzie na nie pora, ssą bardzo dobrze. Smakosze muszą
przez moment dotknąć wargami brodawki, oblizać się przy pierwszej kropli mleka, zanim
naprawdę zabiorą się do pracy. Wszelkie ponaglania wywołują tylko gniewną reakcję.
Lubiące relaks chcą possać kilka minut i potem trochę odpocząć, zanim na nowo zaczną. Nie
wolno ich popędzać. Po swojemu dają sobie znakomicie radę, zabiera im to tylko nieco
więcej czasu.
151. Nie przełamuj oporu na siłę. Dwie rzeczy potęgują niechęć uchylających się od ssania
niemowląt. Pierwsza to przytrzymanie główki w próbie zbliŜenia jej do piersi. Niemowlęta
tego nie znoszą i walczą, aby się uwolnić. Druga to ściśnięcie im policzków, Ŝeby otworzyły
buzie. Noworodki, poczuwszy dotyk w policzek, pod wpływem wrodzonego instynktu zawsze
zwracają główkę w tę właśnie stronę. Ściskając niemowlęciu obydwa policzki na raz, zbija się
je z tropu i irytuje.
Gdy niemowlę z niezmiennym uporem odmawia ssania piersi, matka czuje się oczywiście
odrzucona, sfrustrowana i zirytowana. Pomyśl jednak, iŜ nie powin-
103

nas być za bardzo obraŜona na tego niedoświadczonego przybysza, mimo Ŝe ma bardzo


zdecydowane poglądy. JeŜeli będziesz ponawiała próby przez wiele. kolejnych karmień, jest
nadzieja na to, Ŝe maty odkryje wreszcie, o co chodzi.
152. Naturalny rytm karmienia we wczesnym okresie noworodkowym. Wczesna i częste
karmienia sprzyjają wytwarzaniu się pokarmu i zapobiegają zastojowi) w piersiach, a wiec
przebywania niemowlęcia w jednym pomieszczeniu z matką! stanowi dla niej ogromną
pomoc w pomyślnym rozpoczęciu karmienia naturalne-iij go. Są wprawdzie noworodki latwo
przystosowujące się do ustalonych w szpitali* godzin karmienia, ale pozostałe budzą się z
oznakami glodu z duŜą nieregular-iŁ nością. Budzą się i diugo płaczą, często w takiej porze,
kiedy nie mogą być^ przyniesione z sali dla noworodków do matek. Na ogół bywają potem
wyczerpa- i ne długotrwałym krzykiem i pogrąŜone w głębokim śnie w porze przewidzianej i
rozkładem szpitalnym na karmienie. Gdy natomiast matka przebywa z nowo narodzonym
dzieckiem w jednym pomieszczeniu, wystarczy jej sięgnąć po, niemowlę, Ŝeby przystawić je
do piersi za kaŜdym razem, gdy robi na mej wraŜenie głodnego. W tej sytuacji noworodek
nigdy nie musi płakać zbyt długo ( czy krzyczeć aŜ do utraty tchu. ,
W szpitalach, które uznają wyŜszość systemu umieszczania matki w jednym L pomieszczeniu
z noworodkiem i zarazem karmienia naturalnego, lekarze często | są zwolennikami
przystawiania noworodków do piersi wkrótce po porodzie.*! JeŜeli zarządzenia szpitalne tego
nie wzbraniają, moŜe się to odbyć nawet w salfj porodowej, a jeśli matce i ojcu daje się
okazję, Ŝeby przyjrzeli się noworodkowi i nacieszyli się nim trochę - ta chwila zdaje się
najodpowiedniejsza, 't
Niektóre szpitale nadal arbitralnie ustalają 12- lub 18-godzinną przerwę^ między porodem a
pierwszym karmieniem. Gdyby jednak więcej matek domaga- ? ło się przynoszenia im
dziecka wcześniej, władze szpitalne mogłyby ulec tej presji. .
Jedne noworodki przez pierwsze 2 - 3 dni bywają stosunkowo śpiące i nie,, odczuwają głodu;
budzą się z rzadka i na krótko. W ten sposób prawie z reguły | zachowują się dzieci matek
poddanych silnemu działaniu środków znieczulających i uśmierzających. Potem noworodki
zmieniają nagle model zachowania i przez kilka kolejnych dni budzą się zbyt często - co 2
godziny - zanim stopniowo nie nabiorą nawyku budzenia się co 3'/; lub co 4 godziny.
Inne noworodki budzą się często i plączą z glodu od samego początku. Przez pierwszy
tydzień do dwóch chcą być karmione 10-12 razy na dobę, zanim nie przyzwyczają się do
mniej więcej 6-7 posiłków w ciągu drugiego, trzeciego lub • czwartego tygodnia.
'
153. Gdy noworodek musi być karmiony według regularnego rozkładu z uwagi na 'Ą przepisy
szpitalne, powinien być w kaŜdym razie przynoszony matce o godzinie 2 w nocy i 6 nad
ranem, gdyŜ większa liczba karmień rozłoŜonych równomiernie w ciągu doby pobudza piersi
do wytwarzania pokarmu. W niektórych szpitalach wprowadzony jest system karmienia z
zachowaniem 3-godzinnych odstępów
czasu w ciągu dnia i 4-godzinnych w nocy (karmienia odbywają się o 6, 9, 12, 15,
18, 22, 2). ^ -" t , , , ,
Obecnie, kiedy zalecany po porodzie okres leczenia w łóŜku nie trwa dłuŜej 104

Tabela l
śywienie niemowlęcia karmionego piersią (schemat opracowany przez Instytut
Matki j Dziecka w Warszawie)
Miesiąc Ŝycia
Rozkład posiłków
Uwagi

dzień
noc

l
23
na Ŝądanie na Ŝądanie 6x
na Ŝądanie na Ŝądanie lx
Nie podawać Ŝadnych płynów poza pokarmem i ew. w 4 tygodniu podać sok owocowy.
Zacząć podawać witaminę D3. Na ogół dziecko samo regulując godziny posiłków, wymaga
karmienia 6-7 razy i rezygnuje z posiłku późnonocnego lub bardzo

wcześnie rannego
4
na Ŝądanie ok. 6x
6-9 godzin przerwa nocna
JeŜeli zmniejszył się miesięczny przyrost wagi ciała, wprowadzić zupę jarzynową w miejsce
jednego posiłku
5.
jak wyŜej
jak wyŜej
Wprowadzić zupę Jarzynową w miejsce jednego posiłku (patrz tekst) "
6
na Ŝądanie
5-6x
jak wyŜej
Jak wyŜej, z dodatkiem 10-15 g drobno siekanego gotowanego, chudego mięsa
78
jak wyŜej
9 godzin przerwa nocna
Jak wyŜej, naprzemiennie z dodatkiem Ŝółtka lub mięsa
9
zredukować drugie karmienie piersią
jak wyŜej
••"
l x zupa jarzynowa z mięsem lub Ŝółtkiem + wprowadzić drugi posiłek w miejsce karmienia
piersią, np. twaroŜek z owocami lub warzywami
10
co drugi posiłek karmienie piersią (karmienie
9-godzinna przerwa nocna
Ew. 2 x pierś i wprowadzenie diety 10 miesiąca Ŝycia wg schematu sztucznego Ŝywienia
niemowląt (patrz tabela 2)

piersią rano i przed snem odstawienie od

piersi)

11
ew. zachowanie karmienia rano i przed snem do 12 miesiąca
Jak wyŜej
Ew. 2 x pierś i dieta 11 miesiąca (poza posiłkiem rannym i wieczornym)

Ŝycia

12
ew. rano i •przed snem
jak wyŜej
Dieta 12 miesiąca Ŝycia (poza posiłkiem rannym i wieczornym)

105

niŜ tydzień, matka nie mająca jeszcze dostatecznej ilości pokarmu, by naki-^, niemowlę
przystawiane do piersi nie częściej niŜ raz na 4 godziny, jak przewiduj| szpitalny rozkład,
powinna natychmiast po powrocie do domu pozwolić sobie ni większą swobodę w rozkładzie
posiłków (karmić niemowlę zgodnie z jej indywidualnym zapotrzebowaniem). Na pewno
okaŜe się, iŜ dzięki częstsz karmieniom nie jest za późno na pobudzenie piersi do
wytwarzania większej il( pokarmu.
154. Kiedy zaczyna napływać pokarm. Indywidualne róŜnice w czasie i ilościach dość
znaczne. Najczęściej pokarm napływa trzeciego lub czwartego dnia porodzie. Wcześniej u
matek, które miały juŜ dzieci, później u tych, które rod po raz pierwszy. Czasami napływa tak
nagle, Ŝe matka moŜe określić dokłac godzinę. Kiedy indziej jest to proces stopniowy.
Właśnie około trzeciego czwartego dnia Ŝycia większość noworodków zaczyna - co się daje
wyrai obserwować - budzić się coraz częściej, sygnalizując głód. Oto jeszcze je(tm) przykład
na to, jak gładko natura rozwiązuje wszystkie problemy. Stwierdzone - w wyniku
eksperymentów naukowych z noworodkami przystawianymi piersi za kaŜdym razem, gdy
sygnalizowały głód - Ŝe ogromna większość cł być karmiona między trzecim a szóstym dniem
Ŝycia z niezwykłą częstotliwość-, przeciętnie 10 do 12 razy na dobę. (WypróŜnienia bywają
wtedy równi< niezwykle częste). Matki, którym szczególnie zaleŜy na tym, Ŝeby karmieni,^
piersią uwieńczone zostało sukcesem, bywają rozczarowane tą częstotliwością^
podejrzewając, iŜ wiąŜe się ona z niedostateczną ilością pokarmu. To niepotrzebni ny
pesymizm. CzyŜ nie rozsądniej Jest myśleć, Ŝe dziecko na powaŜnie zabiera się^ do pracy, bo
chce jeść i rosnąć, a matka musi dostarczyć piersiom niezbędnych,! bodźców, Ŝeby mogły
sprostać jego wzrastającemu zapotrzebowaniu? Jednocześ-l nie, w drugiej połowie
pierwszego tygodnia, piersi otrzymują najsilniejsze bodźcej ze strony hormonów (wydzieliny
gruczołowej, Nora w najistotniejszy sposób! wpływa na wytwarzanie pokarmu). Nic
dziwnego więc, Ŝe w pierwszych dniach | piersi nabrzmiewają czasami za bardzo, lecz nie
mają jeszcze dostatecznej ilości | pokarmu, by zadowolić głodnego noworodka. Mimo
wszystko jest to system na j ogół sprawny, jakiego ani ja, ani wy nie bylibyśmy w stanie
wymyśleć. | WzmoŜona aktywność hormonów ucisza się pod koniec pierwszego tygodnia. |
Odtąd indywidualne zapotrzebowanie niemowlęcia będzie decydowało o ilości wytwarzanego
pokarmu. W okresie przejściowym (drugi tydzień) zanim piersi nie przystosują się do
określonych potrzeb, pokarmu moŜe być jeszcze za mało. Głód dziecka wskazuje piersiom,
ile mają wytwarzać nie tylko w drugim i trzecim tygodniu, ale i przez wszystkie kolejne
miesiące. Innymi słowy, ilość pokarmu moŜe ciągle jeszcze wzrastać, nawet po dobrych kilku
miesiącach, jeśli tylko niemowlę będzie chciało więcej jeść.
155. Jak dhigo trzymać niemowlę przy piersi podczas karmienia? PoniewaŜ zdarzają się
przypadki podraŜnienia brodawek, przyjęło się ograniczać na wstępie czas ssania i stopniowo
dopiero wydłuŜać go, w miarę przystosowania się brodawek. Doświadczenie uczy jednak, iŜ
najlepiej od samego początku zdać się na dziecko. JeŜeli pozwala mu się ssać, skoro jest
głodne i moŜe ssać tak długo,
106

jak chce, nie robi się do tego stopnia nieprzytomne z głodu i łapczywe, Ŝeby aŜ kaleczyć
brodawkę.
Zezwalanie niemowlęciu od samego początku na dłuŜsze ssanie ćwiczy odruch zwalniający
spływ pokarmu, mniej początkowo czuły. Przez cały pierwszy tydzień, a nawet dwa,
radziłbym więc trzymać dziecko przy piersi przez 20 - 30 minut, mimo ze dłuŜsze karmienie
przy 2-godzinnych przerwach pozostawia matce niewiele czasu na inne zajęcia. Dzięki temu
unika się zastoju mleka w piersiach. Przez cały pierwszy tydzień radziłbym trzymać
niemowlę przy piersi około 20 minut lub nawet do 30 minut, jeŜeli brodawki są zdrowe.
156. Jak często moŜna karmić? W pewnym sensie moŜna by to ująć w ten sposób:
zawsze wtedy, gdy niemowlę wydaje się głodne i gdy jednocześnie ze strony matki nie ma w
danej chwili obiektywnych przeszkód, Ŝeby zaspokoić jego pragnienie.
U prymitywnych ludów matki karmią czasem noworodka nawet i w pół godziny po ostatnim
podaniu piersi, prawdopodobnie jednak przy pierwszym lub drugim z tych karmień dziecko
ssie bardzo krótko.
U nas takŜe matka, która z powodzeniem karmiła poprzednie dziecko i jest całkowicie pewna
siebie w tej roli, nie zawaha się, być moŜe, przed podaniem piersi juŜ po upływie godziny,
jeśli dostrzega jakiś powód usprawiedliwiający głód niemowlęcia.
Z kilku jednak powodów nie mogę ograniczyć się do powiedzenia: karm wtedy, gdy
niemowlę płacze. Niemowlęta płaczą nie tylko z głodu - z powodów gazów i innych objawów
niestrawności, w trakcie napadów rozdraŜnienia, których dotąd nie rozumiemy, w stanie
zmęczenia, które z nie znanych nam takŜe przyczyn nie pozwala im zasnąć.
Niedoświadczona, pełna, niepokoju matka moŜe doprowadzić się do skrajnego wyczerpania i-
udręki, poświęcając cały dzień i pół nocy na trzymanie niemowlęcia przy piersi. (Bywa, Ŝe to
zmniejsza ilość pokarmu lub zakłóca działanie wspomnianego odruchu rozluźniającego,
zwalniającego spływ pokarmu).
Choć więc z jednej strony odpowiedź mogłaby brzmieć: karm tak często, jak chcesz, z drugiej
strony sądzę, iŜ pomogę niedoświadczonym matkom, gdy powiem: chroń siebie i nie karm na
ogół częściej niŜ co 2 godziny. Pozwól małej czy małemu pogrymasić przez chwilę w nadziei,
Ŝe ułoŜy się znowu do snu. Ewentualnie spróbuj podać smoczek lub wodę z butelki. Spróbuj
pokołysać je przez kilka minut lub ponosić na piersi w nosidełku. Jeśli mimo tego
wszystkiego nadal płacze z głodu, daj pierś do ssania, tym razem najwyŜej na 20 minut.
Gdy mała domaga się karmienia zbyt często, ograniczaj czas karmienia do 20 minut, nie
przekraczając nigdy 30.
Generalna w końcu rada: nie mając kłopotów z brodawkami, ani z ilością pokarmu, ani z
rozpoznawaniem, kiedy dziecko płacze z głodu, a kiedy z innych powodów, moŜesz karmić
tak często i tak długo, jak ci dyktuje rozsądek.
157. Jedna czy dwie piersi? W społeczeństwach Ŝyjących w warunkach naturalnych, w
których karmienie dzieci piersią jest jedyną praktykowaną formą ich Ŝywienia, w których
matki podczas wszystkich zajęć noszą niemowlęta na plecach
107

i nie wiedzą, co to rozkład posiłków, noworodki budzą się bardzo często i są i równie często
karmione. Ssą stosunkowo krótko tylko jedną pierś, i znowul zasypiają. W naszym
społeczeństwie, w którym funkcjonuje się według wskazó-^ wek zegara, i w którym utarł się
zwyczaj układania niemowląt do snu w łóŜecz-;^ kach, w oddzielnych i cichych pokojach,
oczywista Jest tendencja do mnieysJ częstych i większych posiłków. Gdy matka ma dość
pokarmu, niemowlę bywa na'-l ogół zadowolone, dostając przy kaŜdym karmieniu tylko jedną
pierś, zaś pierśF | dokładnie opróŜniona nawet tylko raz na 8 godzin, pobudzona jest zupełnie?
j skutecznie do pracy. W wielu jednak przypadkach ilość pokarmu z jednej piersi " nie
wystarcza niemowlęciu i trzeba podawać przy kaŜdym karmieniu obydwie,^ pamiętając o
tym, Ŝeby dziecko ssało przy jednym posiłku najpierw z lewej, a przy S następnym najpierw z
prawej. Niektóre matki i niektórzy lekarze są rzecznikami) podawania obydwu piersi naraz.
W celu uzyskania wówczas pewności, Ŝe piersi opróŜniają się całkowicie, naleŜy przy
pierwszej trzymać niemowlę około 12 do 15 minut. Jeśli nie zgłasza sprzeciwu, a potem
pozwolić mu ssać drugą, w zaleŜności od sytuacji dowolnie długo. Dobrze ssące niemowlę
wypija większą część mleka przez 5 do 6 minut i całkowicie opróŜnia pierś przez 10 do 15.
(Zwracam uwagę na to, Ŝe piersi zawsze wytwarzają odrobinę nowego mleka, tak Ŝe
niemowlę zawsze coś czuje w buzi). Dlatego nie zachodzi potrzeba, by matka karmiła dłuŜej
4 niŜ 20 do 40 minut, przy czym czas ssania'w powyŜszych granicach zaleŜeć będzie ł! od
tego, z jakim zapałem dziecko ssie i ile matka moŜe mu poświęcić czasu. JeŜeli i| niemowlę
nie protestuje, najlepiej skończyć po 30 minutach. Pamiętać trzeba, Ŝeby dziecku się odbiło,
co omawiam w punkcie 134.
158. Jak poznać* Ŝe niemowlę jest syte? Dla niedoświadczonej matki jest to z pewnością
kwestia trudna do rozstrzygnięcia. Na pewno nie moŜna wnioskować na podstawie czasu, jaki
małej czy małemu zajęło ssanie. Zdarzy się, iŜ mata, <| choć wypiła juŜ prawie wszystko
mleko, zechce nadal ssać - czasami przez 10, czasami przez 30 minut - gdyŜ mleko ciągle
jeszcze ścieka jej kropelkami lub po prostu dlatego, Ŝe lubi ssać, nie jest śpiąca i ma dobry
humor. Gdyby nawet mała była waŜona przed i po kaŜdym karmieniu w celu ustalenia, ile
dokładnie pokarmu zostało wypite, i tak nie byłoby wiadomo, czy ma dość ssania. UwaŜne
obserwacje podrośniętych niemowląt udowodniły, Ŝe jedno i to samo dziecko moŜe wypić
przy jednym karmieniu tylko 90 g, a przy następnym aŜ 300g, sprawiając przy tym wraŜenie
jednakowo zadowolonego z pierwszego, jak i z drugiego posiłku.
159. Nie moŜna wnioskować na podstawie wyglądu piersi i mleka. Większość
doświadczonych matek mówi, ze nie potrafią oceniać na podstawie tego, jak pełne wydają się
piersi przed karmieniem, ile rzeczywiście jest w nich pokarmu. W pierwszym tygodniu,
czasem jeszcze w drugim, piersi są bardzo wyraźnie nabrzmiałe i jędrne w wyniku działania
gruczołów hormonalnych, ale po pewnym czasie stają się bardziej miękkie i mniej wydatne,
choć wytwarzają więcej mleka. Niemowlę moŜe wyssać 180 g pokarmu, a nawet więcej z
piersi, która matce w ogóle nie wydaje się pełna. Podobnie nie moŜna wnioskować na
podstawie koloru i wyglądu mleka. Mleko kobiece, raczej niebieskawe niŜ Ŝółte, wydaje się
108

w porównaniu z krowim chude. Wiadomo ponadto, Ŝe skład pokarmu od jednej matki nie
ulega w takim czy innym okresie istotnym zmianom, podobnie jak nie ma istotnych róŜnic w
składzie pokarmu od róŜnych matek.
160. Nie moŜna wnioskować tylko na podstawie płaczu niemowlęcia. Nie moŜna mieć
pewności, Ŝe niemowlę, które duŜo płacze po karmieniu, jest głodne, poniewaŜ w pierwszych
tygodniach Ŝycia niemowlęta nerwowe, cierpiące na gazy lub skłonne do - jak to się określa -
"napadów rozdraŜnienia", płaczą po niektórych karmieniach w charakterystyczny sposób
nawet wówczas, gdy wyssały wyjątkowo duŜo pokarmu.
161. MoŜna wnioskować na podstawie przyrostu wagi i zachowania niemowlęcia,
obserwowanych jednocześnie. Matka i lekarz muszą wspólnie rozstrzygnąć dylemat - najada
się niemowlę, czy nie - obserwując zachowanie dziecka w ciągu kilku tygodni i wskaźnik
przyrostu wagi. Opierając się tylko na jednej z tych przesłanek nie moŜna wyciągać
wniosków. Niemowlę pogodne i szybko przybierające na wadze na pewno dostaje
wystarczającą ilość pokarmu. Niemowlę krzyczące kaŜdego popołudnia czy wieczoru, ale
przybierające na wadze zgodnie z przeciętną normą, cierpi prawdopodobnie na gazy.
Niemowlę wolno przybierające na wadze, ale sprawiające wraŜenie zaspokojonego, to
zapewne jedno z tych dzieci, które charakteryzuje w pierwszym okresie Ŝycia wolniejsze
tempo wzrostu. Zdarzają się jednak niemowlęta, które po prostu nie mają zwyczaju
protestować, nawet w tych okresach, kiedy w ogóle nie widać u nich przyrostu wagi. O braku
pokarmu moŜna mówić ewentualnie dopiero wtedy, gdy niemowlę ma bardzo niski wskaźnik
przyrostu wagi, a przy tym płacze przez większość czasu. Jeśli w pierwszym lub w drugim
tygodniu Ŝycia mały śpi dłuŜej niŜ 4 godziny, a przy tym nie przybiera na wadze jak trzeba,
powinien być budzony. Gdy zasypia przy piersi, moŜna spróbować zachęcić go do ssania,
przekładając do drugiej piersi, ale naleŜy pilnować, Ŝeby mu się przedtem odbiło. Powtarzanie
tego manewru 4 do 5 razy w trakcie jednego karmienia bywa w większości przypadków
skuteczne - w ciągu 5 do 7 dni mały powinien zacząć przybierać na wadze i ssać z większym
przekonaniem.
Z tego wszystkiego wynika, iŜ matka moŜe załoŜyć, Ŝe niemowlę dostaje w ostatecznym
rozrachunku ile trzeba, chyba Ŝe jego zachowanie i lekarz mówią wyraźnie, Ŝe jest inaczej. Z
pewnością powinnaś być zupełnie zadowolona z karmienia, jeŜeli zadowolone jest samo
dziecko.
162. Nie zniechęcaj się. Wątpliwości na temat niedostatecznej ilości pokarmu są powszechne
wśród niedoświadczonych matek, nie mających jeszcze Ŝadnego dowodu na to, Ŝe stoją na
wysokości zadania. Trudno im się dziwić, skoro Ŝyją w społeczeństwie, które uznało
karmienie z butelki za rzecz normalną, a na karmienie piersią patrzy jak na zjawisko
wyjątkowe. Wątpliwości ogarniają takŜe matki, których niezaleŜnie od doświadczenia, nigdy
nie cechuje pewność siebie. Prawie zawsze w przypadku matki zadręczającej się brakiem
pokarmu, lekarz stwierdza, Ŝe pokarmu jest dosyć, ale brak wiary w siebie. Zmartwienia nie
sprzyjają napływowi pokarmu.
109

Pamiętajcie, Ŝe na rozległych rejonach kuli ziemskiej, gdzie nie ma lekarzy i wag, matka po
prostu przyjmuje za pewnik, Ŝe niemowlę ma dość pokarmu, skoro wygląda na zadowolone i
zdrowe, i Ŝe ten system funkcjonuje znakomicie przynajmniej w dziewięciu przypadkach na
dziesięć.
163. Pielęgnowanie brodawek. W celu zahartowania brodawek niektórzy lekarze zalecają
codzienny masaŜ w ostatnim miesiącu ciąŜy. MoŜe to takŜe robić ustami;
mąŜ. Gdy dziecko juŜ przyjdzie na świat i zaczyna ssać piersi, Ŝadne specjalne pielęgnowanie
brodawek - przecieranie jakimś płynem czy wcieranie odpowied- s niej maści - nie bywa
potrzebne, (choć wiele kobiet karmiących piersią ma sw6j ulubiony rodzaj maści i jest ich w
sprzedaŜy niemała rozmaitość). Rozsądek nakazuje, Ŝeby matka umyła zawsze ręce mydłem
przed dotknięciem palcami brodawek (gdy chce je masować lub zbadać, czy stwardniały),
poniewaŜ za1 pośrednictwem brodawek moŜna zakazić całą pierś, a takŜe dlatego, Ŝe
niemowlęta łatwo zapadają na pleśniawki - rodzaj niegroźnego grzybka atakującego jamę
ustną. Mycie rąk nie jest bezwzględnym wskazaniem przed regularnym karmieniem.
Wiele doświadczonych matek twierdzi, Ŝe najlepszy sposób leczenia podraŜnionych
brodawek to pozostawienie ich do wyschnięcia na 10 lub 15 minut przed zapięciem stanika
lub chodzenie z rozpiętym stanikiem między karmieniami. Brodawki będą suche i zdrowsze,
gdy nie ma w staniku nie przepuszczające} powietrza podszewki.
NaleŜy unikać wszystkiego, co powoduje wysuszanie się i pękanie brodawek, np. draŜniącego
mydła czy preparatów na spirytusie.
Gdy dojdzie do podraŜnienia, trzeba przejść na częstsze karmienie, aby piersi mniej
nabrzmiewały, a głodne niemowlę nie ssało zbyt łapczywie. Jeśli co jakiś czas zmienia się
trochę ułoŜenie dziecka przy piersi, to ucisk jego dziąseł przesuwa się z jednego miejsca
otoczki na inne, co takŜe przynosi ulgę.
164. Jak ma wyglądać prawdziwie rzetelna próba karmienia piersią. Słyszy się
o kobietach, które pragnęły karmić piersią, ale spotkało je niepowodzenie. Mówi się o tym,
jak trudno jest Ŝyć w naszej cywilizacji i na ile ciągły stan nerwowego napięcia uniemoŜliwia
naszym matkom karmienie naturalne. Nie ma wątpliwości co do tego, Ŝe nerwowość nie
pracuje na rzecz sukcesów w karmieniu piersią, ale nie myślę, Ŝe tak wiele jest
znerwicowanych kobiet. Najczęściej karmienie piersią nie udaje się dlatego, Ŝe usiłowania w
tym kierunku są niedostateczne.
W trudniejszych przypadkach trzy czynniki stanowią na ogół o powodzeniu:
(l) niewprowadzanie w ogóle mieszanki, (2) niezniechęcanie się przedwczesne, (3)
odpowiednie stymulowanie piersi, gdy pokarm zacznie się juŜ pokazywać.
JeŜeli niemowlęciu podawano mieszankę w ciągu pierwszych 3 lub 4 dni, szansę na pomyślne
karmienie piersią zmniejszają się. Niemowlę nasycające się mieszanką, nie podejmie
większego wysiłku przy piersi. (Podawanie noworodkom w pierwszych dniach Ŝycia wody, w
celu zabezpieczenia ich przed odwodnieniem, nie powinno wpłynąć hamująco na
intensywność odczuwania później głodu przy piersi). Gdy u matki pokaŜe się juŜ pokarm,
najrozsądniej będzie nadal unikać
110

mieszanki, jeśli tylko moŜna zapewnić niemowlęciu względne poczucie sytości, a


charakterystyczne dla okresu wczesnonoworodkowego zmniejszenie wagi zostaje
zahamowane.
Zdarza się czasami, Ŝe matka zniechęca się akurat w tym momencie, gdy wreszcie zaczyna
napływać pokarm lub po jednym czy dwóch dniach od pokazania się pokarmu, gdyŜ dochodzi
do wniosku, Ŝe nie wytwarza go w dostatecznej ilości. A nie jest to pora, by rezygnować. Nie
wykorzystała jeszcze połowy szans na powodzenie. Próby warto kontynuować, jeŜeli około
piątego dnia po porodzie ma choć 30 g pokarmu przy kaŜdym karmieniu. Matka, będąca w
tym okresie pod opieką pielęgniarki szpitalnej lub korzystająca w domu z pomocy
przyuczonej pielęgniarki, powinna spotkać się z ich strony z zachętą i gotowością do
współdziałania.
Karmienia nocne, najczęściej o godzinie 22 wieczorem i 2 po północy, są równie waŜne - z
uwagi na znaczenie regularnego pobudzania piersi - jak karmienia w ciągu dnia.
JeŜeli piersi nie wytwarzają takiej ilości pokarmu, która zaspokoiłaby głodne niemowlę na 3
lub 4 godziny, dobrze jest pozwolić mu opróŜniać je częściej (obydwie przy kaŜdym
karmieniu), nawet co 2 godziny, pod warunkiem, Ŝe brodawki są zdrowe. Nie w inny, a w ten
właśnie sposób niemowlę i piersi przystosowywać się muszą do siebie nawzajem w
sytuacjach i miejscach, gdzie nie ma po prostu krowiego mleka. Częste opróŜnianie piersi
pobudza je do produkowania większej ilości pokarmu. Po jakimś więc czasie niemowlę
będzie znów w stanie wytrzymywać bez ssania odpowiednio dłuŜsze przerwy.
Niemowlęta nie mogą być oczywiście całymi tygodniami przetrzymywane bez podawania
dodatkowo mieszanki, jeŜeli są rozpaczliwie głodne, a ich waga stale się zmiejsza.
Jeśli istnieje moŜliwość częstego kontaktowania się matki z lekarzem, on właśnie pomoŜe jej
podejmować kaŜdorazowo decyzję w takich kwestiach, jak:
przez ile dni moŜna przetrzymywać niemowlę na niedostatecznych dawkach pokarmu bez
uciekania się do mieszanki, ile długotrwałego ssania wytrzymują bez szwanku brodawki, jak
często podawać piersi do ssania. Nie wolno zapominać jednakŜe o tym, iŜ lekarz w
podejmowaniu tego typu decyzji będzie się sugerował ogólnym nastawieniem matki do
sprawy karmienia piersią. JeŜeli jej postawa będzie wyraźnie wskazywała na chęć odniesienia
sukcesu, na pewno dostanie od lekarza wskazówki, które jej to umoŜliwią.
La Leche League* to organizacja zrzeszająca matki, które mają za sobą okres macierzyństwa
przebiegającego z pomyślnym karmieniem naturalnym i które gotowe są słuŜyć
niedoświadczonym matkom radą i wsparciem w tym zakresie. Poszukajcie tej organizacji w
ksiąŜce telefonicznej lub zapytajcie o nią pielęgniarki w najbliŜszej placówce zdrowia.
* Nie ma w Polsce odpowiednika takiej Ligi, ale są szkoły matek i poradnie, np. przy IMiDz
w Warszawie (przyp. red.).
111

Kłopoty z pokarmem
165. Próba pobudzenia piersi do intensywniejszej pracy po powrocie do doi
(w sytuacji, gdy nie moŜna konsultować się regularnie z lekarzem). Przypuśćir TS w szpitalu
twoja mała ssała moŜliwie jak najczęściej i dostawała obydwie pici przy kaŜdym karmieniu,
ale mimo wszystko ciągle miała za mało. Lęka zdecydował, Ŝe powinna dostawać takŜe
mieszankę. Powiedzmy, Ŝe dostawa przeciętnie do 60 g pokarmu z obydwu piersi i w związku
z tym do kaŜdej karmienia potrzebowała dodatkowo około 60 g z butelki. Po przedyskutowa
tej sprawy z lekarzem zadecydowałaś, Ŝe pragniesz kontynuować karmie piersią po powrocie
do domu, z nadzieją na to, Ŝe ewentualnie mała bę karmiona wyłącznie piersią.
Czasami matka po kilku dniach przebywania w domu poczuje się zrelaksowana i swobodna,
Ŝe ilość pokarmu zwiększa się bez stosowa dodatkowych bodźców, a zadowolone z tej
sytuacji niemowlę praktyc;
przestaje być zainteresowane butelką. W takim wypadku naleŜy natychmia zaprzestać
podawania butelki. Niestety, znacznie częściej niemowlętom l spodoba się butelka, Ŝe nie
chcą z niej zrezygnować i mają mniejszy apetyt mleko z piersi. Dlatego teŜ matka bywa
zmuszona do odstawienia z cah rozmysłem butelki i oczekiwania na to, Ŝe rosnący głód zmusi
niemowlę intensywniejszego pobudzania piersi. Oto jedna z metod: przez parę dni powrocie
do domu nadal podawaj po karmieniu piersią mieszankę, podobnie jn było w szpitalu, ale ani
kropli więcej ponad to, czego domaga się mała. (Częst ilość pokarmu nie zwiększa się w
ciągu pierwszego czy drugiego dnia poby^ w domu, a nawet nierzadko zmniejsza się
przejściowo w związku ze zmęczenie^ matki). Po 2 dniach zacznij obniŜać po trochu
zawartośp mieszanki w butek (kaŜdego dnia o 5-10 g, aŜ dojdzie do zera). Co się stanie? Po
odstawieniu butelki mała będzie prawdopodobnie sygnalizowała objawy głodu wcześniej,;
dotąd. Gdy będzie płakała z głodu, nakarm ją, bez względu na to, czy upłyń regularne 4
godziny, czy tylko 3, a nawet 2 godziny od ostatniego karmieni Wydaje się, Ŝe to ogromnie
wiele zachodu, ale taka sytuacja nie będzie trwa wiecznie. Podtrzyma cię nadzieja, Ŝe częste
opróŜnianie piersi pociągnie za sot wytwarzanie coraz większej ilości pokarmu, a gdy do tego
dojdzie, mała bę< znowu coraz dłuŜej spała od jednego karmienia do drugiego. W ciągu tygoc
lub dwóch powróci być moŜe do godzin, które będą w przybliŜeniu odpowiac rozkładowi
posiłków z 4-godzinnymi przerwami. (Pamiętam niemowlę, kot w okresie pobytu w szpitalu
nigdy na jeden posiłek nie wyciągało z piersi więc niŜ 30 g pokarmu, a po powrocie do domu
w ciągu 2 tygodni dopracowało s 150 g). JeŜeli po 5 czy 6 dniach karmienia tylko piersią
mała odczuwa con intensywniejszy głód, musisz powrócić na jakiś czas do mieszanki. Ale
naw w tej sytuacji nie rezygnuj z kontynuowania wysiłków, podawaj tylko 60 mieszanki po
kaŜdym karmieniu z piersi, a po kilku dniach, gdy poczujesz s nieco wypoczęta, próbuj
znowu zmniejszać stopniowo ilość mieszanki.
Przypominam tu jako generalną zasadę, Ŝe nierozsądnie byłoby karmić pierś częściej niŜ co 2
godziny. Napięcie nerkowe z tym związane doprowadziłot
112

matkę do trwałego zmęczenia i ogólnego rozdraŜnienia. Niektórzy lekarze zalecają matkom -


jako znakomitą przejściową metodę pobudzającą piersi do intensywniejszej pracy - by po
kaŜdym karmieniu, połoŜywszy juŜ niemowlę do łóŜeczka, wycisnęły resztki pokarmu
ręcznie aŜ do kompletnego opróŜnienia piersi (punkty 184 i 185).
166. Organizm matki potrzebuje płynów. W okresie, gdy matka pracuje nad zwiększeniem
ilości pokarmu, musi przede wszystkim zadbać o siebie, za wszelką cenę unikać zmęczenia,
nie przejmować się zajęciami domowymi, zapomnieć o innych kłopotach i zobowiązaniach,
ograniczyć wizyty do odwiedzin jednej czy dwóch zaprzyjaźnionych osób, dobrze jeść i duŜo
pić. Wskazane jest, Ŝeby wypiła coś na 10 lub 15 minut przed przewidywaną godziną
karmienia.
Na sprawę dodatkowej ilości płynów trzeba spojrzeć z dwóch stron. Nie przynosi korzyści
picie do obrzydzenia, poniewaŜ i tak organizm pozbywa się natychmiast nadmiaru wody,
wydalając ją w postaci moczu. Z drugiej strony przejęta, zaaferowana i zajęta matka moŜe
zapominać o piciu i nie pić wyłącznie przez roztargnienie.
167. Nie daj się zniechęcić pod wpływem otoczenia. Pora chyba, by wspomnieć, Ŝe obecnie,
gdy karmienie naturalne stało się wyjątkiem raczej niŜ regułą, matka będąca akurat w okresie
wstępnej próby spotyka się nierzadko z zadziwiająco sceptyczną postawą przyjaciół i
krewnych, skądinąd sympatycznych. Będą uwagi w rodzaju: "Nie masz chyba zamiaru karmić
piersią?"; "Niewielu matkom się to udaje"; "Dlaczego, na litość boską, próbujesz tego?"; "Z
takimi piersiami, jak twoje, nigdy ci się nie uda"; "Twoje biedne dziecko jest wyraźnie
głodne. Nie masz chyba zamiaru morzyć go głodem, by udowodnić swoje racje".
Łagodniejsze w tonie uwagi mogą być wyrazem zdziwienia, ale bardziej złośliwe nasuwają
podejrzenia, Ŝe to zawiść. Gdy pojawi się później istotna wątpliwość co do celowości
dalszych usiłowań, znajdzie się kilku przyjaciół, którzy cię nakłonią do zaniechania
niepotrzebnych wysiłków.
168. Gdy zmniejsza się ilość pokarmu w późniejszym okresie. Wśród kobiet nastawionych na
karmienie piersią jest wysoki procent matek, które z powodzeniem robią to w szpitalu i przez
wiele jeszcze dni lub tygodni w domu (z wyjątkiem moŜe jednego czy dwóch dni
bezpośrednio po powrocie ze szpitala, kiedy to często dochodzi do przejściowego
zmniejszenia się ilości pokarmu). A potem niejedna odnosi wraŜenie, Ŝe nie zdoła wykarmić
dziecka i rezygnuje. Mówi: "Nie mam aŜ tyle pokarmu" lub "mój pokarm chyba nie słuŜy
dziecku", lub "dziecko rośnie i nie starcza mu pokarmu".
Dlaczego to w większości krajów świata niemowlęta przez wiele miesięcy rosną wyłącznie na
mleku matki, a tylko w nastawionych na karmienie z butelki krajach, jak nasz, tak szybko
dochodzi w większości przypadków do utraty pokarmu? Nie wierzę, by amerykańskie matki
były aŜ tak znerwicowane. Są z pewnością tak samo zdrowe jak inne. Domyślam się głównej
przyczyny tego stanu rzeczy. U nas matka próbująca karmić piersią nie rozumie, Ŝe robi
najnaturalniejszą rzecz w świecie i zamiast załoŜyć z góry, Ŝe musi się jej to udać

Dziecko
113

jak kaŜdej innej, ma poczucie porywania się na coś niezwykłego i trudnego. czas zastanawia
się, czy stanie na wysokości zadania, chyba Ŝe jest mezwy) pewna siebie. W pewnym sensie
wypatruje oznak klęski. Gdy niemowlę pła któregoś dnia nieco więcej niŜ zwykle, pierwsza
myśl, jaka przychodzi jej głowy, to zwątpienie w dostatek pokarmu. Gdy dziecko ma
niestrawność, de na gazy, pojawia się u niego wysypka, zaraz podejrzewa swój pokarm. T<
niepokój utwierdza ją w przeświadczeniu, Ŝe butelka będzie dobrym rozwiąŜ niem. Cały
problem polega na tym, Ŝe butelka jest niestety zawsze dostępi Prawdopodobnie odchodząc ze
szpitala dostała juŜ wskazówki, jak przyrządu mieszankę ("na wszelki wypadek") lub moŜe w
kaŜdej chwili zadzwonić -' lekarza lub pielęgniarki t dowiedzieć się. Gdy karmione piersią
niemowit zaczynają dodatkowo dostawać spore porcje mieszanki i to kilka razy dzienn z
reguły z mniejszym zapałem ssą potem pierś. A pokarm pozostawiany w piel to wymyślony
przez naturę sposób sygnalizowania gruczołom: "Produkujcul mniej, produkujcie mniej".
J
Innymi słowy brak wiary w siebie u matki, w połączeniu z łatwą dostępności! mieszanki, to
najkrótsza droga do niepowodzenia w karmieniu piersią. ;
Powiedzmy to samo inaczej, z pozytywnym wydźwiękiem: Ŝeby karmieni naturalne
uwieńczone zostało sukcesem, nie wolno przestawać podawać pień i nie wolno uŜywać
mieszanki (z wyjątkiem moŜe jednej butelki dziennie, któŜ zmniejszy uwiązanie matki w
domu, ale mieszankę moŜna podać dopiero wted] gdy ilość pokarmu nie budzi wątpliwości -
zob. punkty 170 i 171.
W normalnych warunkach ilość pokarmu wytwarzanego w piersiach nie je wielkością stałą.
Piersi są zawsze gotowe do stopniowego zmniejszania h zwiększania produkcji pokarmu, w
zaleŜności od tego, czy niemowlę zapotrzebowanie na więcej, czy na mniej. W miarę jak
niemowlę rośnie i coraz większy apetyt, dokładniej opróŜnia piersi, a nierzadko równieŜ z
wiek częstotliwością. Ta sytuacja pobudza je do produkowania mleka w więks ilościach.
169. Głód nie jest najczęstszą przyczyną płaczu. Prawie kaŜda matka zaczyna SN| martwić,
gdy niemowlę denerwuje si? po karmieniu lub między posiłki Pierwsza Jej myśl dotyczy
braku pokarmu. Przypuszczenie zupełnie niesłu Wiadomo przecieŜ, Ŝe prawie wszystkie
niemowlęta - a szczególnie pier dziecko - mają napady płaczu, najczęściej popołudniami lub
wieczol Niemowlęta karmione z butelki awanturują się tak samo, jak niemowlę! karmione
piersią. Dzieci matek wytwarzających taką obfitość pokarmu, Ŝe ma) brzuszki praktycznie
ledwie go mieszczą, zawodzą tak samo, jak niemowlęl mające mniejsze moŜliwości.
Wspomniane napady płaczu omawiam w punkffli 337 - o gazach i w punkcie 334 - o
nerwowości u niemowląt w ogóle. Gd^ zdasz sobie sprawę z tego, Ŝe krzyk i niepokój w
pierwszych tygodniach Ŝycu w większości nie jest spowodowany głodem, nie będziesz tak
szybko traciła wiarj w moŜliwość wykarmienia dziecka własną piersią. .
Jest oczywiście moŜliwe, choć mniej prawdopodobne, Ŝe płacz, który wzbudza niepokój u
matki, jest oznaką głodu. Głód wszakŜe obudzi raczej dzieci wcześniej przed regularną
godziną karmienia, nie powinien jednak przeszka('
114

mu w godzinę lub dwie po ostatnim posiłku. JeŜeli twoja mała jest głodna, zastanów się, czy
nie jest to przejściowe wzmoŜenie łaknienia u niej lub przejściowe zmniejszenie się ilości
pokarmu u ciebie na tle zmęczenia czy napięć. I w jednym, i w drugim przypadku doradzam
to samo: pogódź się z tym, Ŝe mała budzi się i chce ssać częściej oraz z większym wigorem
przez jeden lub kilka dni, bo piersi na pewno przystosują się wkrótce do zwiększonych
wymagań z jej strony. Wtedy prawdopodobnie mała powróci do swoich poprzednich godzin.
Gdyby okazało się, Ŝe krzyki nie były spowodowane głodem, nie martw się, gdyŜ dodatkowe
przystawianie niemowlęcia do piersi na pewno mu nie zaszkodzi.
Wydaje mi się, Ŝe moŜna dość skutecznie zapobiegać zdenerwowaniu i płaczom w okresie,
gdy jest jeszcze za mało pokarmu. KaŜdą myśl o podaniu butelki z mieszanką naleŜy odłoŜyć
przynajmniej na dwa tygodnie. Pozwól małej ssać nawet co 2 godziny przez 20 do 40 minut.
Jeśli przyrost wagi w ciągu tych dwóch tygodni będzie do przyjęcia, próby przestawienia
dziecka na mieszankę odłóŜ znowu przynajmniej na dwa tygodnie. Gdy mała okresowo
płacze, moŜna pocieszyć ją smoczkiem, wodą z butelki lub nawet wodą z cukrem (punkty 242
i 243). Niejedna matka od czasu do czasu nie zawaha się teŜ podać pierś do ssania częściej niŜ
co dwie godziny. Z pewnością nie będzie to z krzywdą dla dziecka. Martwię się raczej o
matkę, gdyŜ mobilizując się do trzymania niemowlęcia przy piersi przez cały prawie dzień,
moŜe się doprowadzić do skrajnego rozstroju, a więc ostateczny bilans byłby ujemny.
OpróŜnianie piersi 10 razy dziennie to praktycznie maksymalna stymulacja, jaką mogą
wytrzymać bez szwanku. A i matce potrzeba trochę odpoczynku i relaksu.
170. Karmiąca matka moŜe dla relaksu uciekać się do butelki z mieszanką.
Czy wszystko, co mówiłem dotąd oznacza, Ŝe matka zdecydowana kontynuować karmienie
piersią nie moŜe nigdy i w Ŝadnych okolicznościach podać niemowlęciu butelki? Nie, nie
stawiam sprawy tak ostro. Większość matek, które wprowadziły zwyczaj podawania jednej
butelki dziennie, by oderwać się trochę od dziecka stwierdziły, Ŝe nie miało to ujemnego
wpływu na ilość wytwarzanego pokarmu, z tym Ŝe była ona ustabilizowana juŜ od kilku
tygodni, a ponadto niemowlę nie dostawało nigdy więcej niŜ l butelkę mieszanki dziennie.
Matki, które nie mają zwyczaju zastępowania jednego karmienia piersią butelką mieszanki,
mogą ją oczywiście podać bez obawy w sytuacji wyjątkowej, gdy np. muszą wyjść z domu
akurat w porze karmienia lub gdy czują się wyjątkowo zmęczone lub rozdraŜnione, a do tego
niemowlę zachowywało się zupełnie nieznośnie przy ostatnim karmieniu. Jedna butelka
mieszanki nie oznacza końca karmienia naturalnego. Matkom, które pragną kontynuować
karmienie piersią, odradzałbym natomiast regularne podawanie 2 czy 3 razy dziennie butelki
uzupełniającej (butelki z mieszanką podawanej jako dodatek przy kaŜdym karmieniu piersią).
171. Podawanie butelki z mieszanką w ramach relaksu dla karmiącej matki. MoŜna uciekać
się do niej codziennie, zastępując w ten sposób karmienie piersią o godzinie 10, 14 lub 18.
(Jeśli niemowlę nie budzi się juŜ na karmienie o 2 w nocy, matka nie powinna raczej
rezygnować z karmienia piersią o godzinie 22 w nocy lub 6 nad ranem, poniewaŜ
oznaczałoby to nieopróŜnianie piersi przez
115

pełne 12 godzin, co mogłoby powodować nieprzyjemne uczucie przepełniei w piersiach, jak


równieŜ niekorzystnie wpływać na ilość pokarmu.)
JeŜeli matka planuje odstawić niemowlę od piersi i przestawić je na butel stosunkowo
wcześnie, między 2 a 6 miesiącem Ŝycia, wskazane byłoby podawat mieszanki przynajmniej
raz na tydzień juŜ na długo przedtem, nawet gdyby t było po temu Ŝadnych innych powodów.
Niektóre niemowlęta nabierają w tł okresie Ŝycia określonych nawyków i mogą stanowczo
sprzeciwiać się piciu młe z butelki, jeŜeli w ogóle nie są z tym obyte, a taki sprzeciw
przeradza nierzadko w prawdziwą wojnę. Rzadko kiedy niemowlę ma tak zdecydowa zdanie
przed upływem 2 miesięcy Ŝycia, zaś po upływie 6 miesięcy moŜp być razu przyzwyczajane
do picia z kubeczka.
Istnieje opinia, Ŝe wszystkie niemowlęta karmione piersią powinny dostaw mieszankę raz czy
dwa razy tygodniowo, mimo Ŝe matka zamierza karmić pier aŜ do czasu, gdy moŜliwe będzie
przejście od razu na picie z kubeczka. Tal pogląd uwzględnia teoretyczną moŜliwość
zaistnienia konieczności przerwani z jakichś nieoczekiwanych powodów karmienia piersią.
Matka musi sama podM decyzję w tej sprawie, wybierając między niewygoda przyrządzania
co jakiś c mieszanki a ryzykiem prowadzenia z niemowlęciem wojny na wypadek konie ności
nagłego przestawienia go na butelkę.
172. Karmienie mieszane - z piersi i z butelki. JeŜeli matka ma zdecydowanie mało pokarmu,
by w pełni sprostać zapotrzebowaniu niemowlęcia i w związi z tym chce wprowadzić
połączenie karmienia naturalnego z mieszanką, nie wid przeciwwskazań. JednakŜe w wielu
przypadkach mieszane karmienie prowac do stopniowej utraty pokarmu. TakŜe niemowlę
moŜe upodobać sobie butelkę:
tyle, Ŝe odmówi ssania piersi.
Wiele kobiet nie chce stosować obydwu systemów naraz, poniewaŜ truj przyrządzania
mieszanki z jednoczesnym uwiązaniem godzinami karmienia pia sią jest nazbyt obciąŜające.
W przypadku niedostatecznej, ale ciągle jeszca znaczącej ilości pokarmu (powiedzmy połowy
lub więcej niŜ połowy tego, czeg potrzebuje niemowlę) najrozsądniej będzie dołoŜyć
wszelkich starań, Ŝeby całk( wicie uwolnić się od butelki (punkt 165). Jeśli takie
postępowanie nie zwięks ilości pokarmu, matka moŜe - wiedząc, Ŝe zrobiła, co tylko było w
jej mocy przejść całkowicie na mieszankę.
173. Jak uzupełnić karmienie piersią dodatkową porcją mieszanki (gdy nie moŜni
skonsultować się z lekarzem). Powiedzmy, Ŝe próbowałaś karmić tylko piersiąN ale nie masz
wystarczającej ilości pokarmu. Musisz wprowadzić mieszankę, Ŝeb^| zaspokoić potrzeby
dziecka, ale chcesz, Ŝeby w jak najmniejszym stopniu odbiłó| się to na ilości wytwarzanego
pokarmu. Omówię niŜej, jak sobie radzić z tym| problemem, przedstawiając w kolejnych
akapitach róŜne rozwiązania w zaleŜnoś-| ci od zaistniałej sytuacji z pokarmem. Wprowadzam
słowo uzupełniająca - na*! określenie butelki podawanej natychmiast po nakarmieniu piersią
(jako uzupet-1 nienie niedostatecznej porcji pokarmu) oraz słowo zastępcza - na określenie!
butelki podawanej w porze posiłku zamiast karmienia piersią. Ogólnie biorąc* j wygodniej w
ogóle opuszczać karmienie piersią o określonej porze i podawać?
116
zastępczo tylko mieszankę. Z drugiej strony, istnieje nieco większa szansa na utrzymanie
produkcji pokarmu na tym samym poziomie, jeśli niemowlę będzie nadal ssało z piersi przy
kaŜdym posiłku i dostawało uzupełniającą butelkę tylko do niektórych posiłków, gdy nie
najada się z piersi.
Przypuśćmy, Ŝe piersi wytwarzają w ogóle dość pokarmu, nie nadąŜając tylko na jedno
karmienie. Najprawdopodobniej najuboŜsze pod tym względem będzie karmienie o godzinie
18, często niewiele lepsze o godzinie 2 w nocy. Spróbuj dawać uzupełniającą butelkę po
karmieniu piersią o godzinie 18. MoŜesz równie dobrze zdecydować się na zastępczą butelkę
zamiast piersi o godzinie 2 w nocy, a wtedy zgromadzi się wystarczająca ilość pokarmu na
karmienie o 6 rano.
Przypuśćmy z kolei, Ŝe piersi wytwarzają za mało i nie starcza pokarmu przy dwóch czy
trzech karmieniach. MoŜesz podawać uzupełniającą butelkę, gdy niemowlę skończy ssać z
piersi, o godzinie 10, 14 i 18. Karmienie piersią o godzinie 6 rano bywa najobfitsze i moŜe
zaspokoić gfód niemowlęcia. Podobnie o godzinie 22 pokarmu bywa zwykle dość duŜo. Inna
metoda, gdy pokarmu nie wystarcza przy kilku posiłkach, to karmienie wyłącznie piersią o
godzinie 6 rano, 14 po południu i 22 wieczorem, a podawanie butelki zastępczej zamiast
piersi o godzinie 10 przed południem i 18 wieczorem (takŜe o 2 w nocy, jeśli niemowlę nie
zrezygnowało jeszcze z tego karmienia).
Gdy pokarmu nie wystarcza na Ŝadne z karmień, musisz za kaŜdym razem szukać pomocy w
butelce, ustalając sobie, przy których karmieniach podasz najpierw do ssania pierś, a przy
których ograniczysz się tylko do butelki.
Ile mieszanki wlać do butelki uzupełniającej, a ile do zastępczej? To zaleŜy od
zapotrzebowania niemowlęcia. Niemowlę waŜące 4,5 kg lub więcej potrzebuje zwykłe 180 g
mieszanki w butelce zastępczej; mniejsze - odpowiednio mniej. W butelce uzupełniającej
takie samo niemowlę potrzebuje 60 do 90 g mieszanki, zaleŜnie od ilości wyssanego
przedtem pokarmu; moŜna wlać do butelki 90 g - niemowlę wypije tyle lub mniej.
174. Śpioch, próŜniak, mały awanturnik. Niektóre noworodki zachowują się przy piersi w taki
sposób, Ŝe niezwykle komplikują całą sprawę, doprowadzając matkę niemal do utraty
zmysłów. Są noworodki, którym w ogóle nie zdarza się ssać z zapałem, a do tego zasypiają
mniej więcej po 5 minutach. Nigdy nie wiadomo, czy najadły się, czy nie. (Po 5 minutach
nieprzerwanego i pracowitego ssania niemowlęta opróŜniają zwykle pierś na tyle, Ŝe zostaje
w niej niewiele pokarmu). Nie byłoby więc tak źle, gdyby zasypiały później choć na 2 lub 3
godziny, ale nierzadko budzą się i płaczą w kilka minut po ułoŜeniu ich w łóŜeczku. Prawdę
powiedziawszy, nie wiemy, co kryje się za tym mało skutecznym ssaniem, czy teŜ tak
szybkim budzeniem się na nowo. Być moŜe układy nerwowy i trawienny noworodka nie są
jeszcze w pełni skoordynowane. MoŜliwe, iŜ wtulony w ramio-
117

na matki, z buzią przy jej piersi noworodek czuje się tak dobrze i bezpiecznie, z< zapada w
sen. Gdy będzie nieco starszy i świadomy sytuacji, nie zaśnie, zanim ni zaspokoi głodu.
Karmiąc niemowlę z butelki trzeba się zastanowić, czy za małe dziuri w smoczku nie są
dodatkową przyczyną tak szybkiego zasypiania, zaś. u niemoc ięcia karmionego piersią
moŜna podejrzewać, iŜ nie radzi sobie jeszcze dóbr z samą czynnością ssania, choć matka ma
wystarczającą ilość pokarmu.
Samopoczucie matki w danym momencie rzutuje niewątpliwie na łatwe z jaką spływa
pokarm. Niejedna matka po kilku tygodniach karmienia pień uprzytamnia sobie, Ŝe mleko
ścieka jej z piersi, gdy tylko dziecko zapłać z głodu. Prawdopodobnie zaś niepokój i stan
napięcia hamują jego swobodna napływ.
Niemowlęta zniechęcone rezultatami ssania zapadają w sen. PołoŜone d łóŜeczka, twardszego
i chłodniejszego w porównaniu z ramionami matki, łatwic budzą się z głodu. Niemowlęta
bardziej wraŜliwe na głód, mniej śpiące czs bardziej przedsiębiorcze, reagują złością, mając
trudności ze ssaniem. NapręŜaJl się, odrzucają głowę do tym i krzyczą, po chwili ponawiają
próby i znów wpadają w złość. ^
Fakt, Ŝe niemowlę źle ssie, potęguje oczywiście niepokój matki i tak zaczyna się błędne koło.
Rozumiejąc ten mechanizm, matka ma szansę podejść do sprawy| ze spokojem i znaleźć
optymalny sposób na odpręŜenie się przed i w czasu karmienia. KaŜda znajdzie własną
metodę relaksu. Muzyka, czasopismo, telew* zja - naleŜy wybrać to, co działa najbardziej
odpręŜające. ^
Gdy po kilku minutach ssania mały robi się śpiący lub zaczyna si^j denerwować, spróbuj
podać od razu drugą pierś - łatwiejszy spływ pokarmy moŜe okazać się pomocny.
Oczywiście, dla uzyskania pewności, Ŝe pierś jeSfis dobrze opróŜniona, a tym samym
pobudzona do dalszego wydzielania pokarmUjij chciałabyś, aby mały popracował przy niej
choć 15 minut; jeśli jednak nie zechc^ja nic na to nie poradzisz.
:!
JeŜeli mały naleŜy do niemowląt lubiących przerwy na wypoczynek i col| chwila to zasypia,
to budzi się do intensywnego ssania, zaakceptuj ten styl. Gdy|| zaśnie na dobre, lepiej nie
przedłuŜać karmienia i nie budzić go na siłę, bo takmt| postępowaniem moŜna odebrać mu
zapał do ssania i utrwalić na długo obojętnyj stosunek do jedzenia.
|
Co jednak robić, jeśli budzi się w momencie układania go w łóŜeczku lub| kilka minut potem?
NaleŜy chyba przyjąć, Ŝe skoro ssał przez 5 minut, zaspokoili głód na tyle, by wytrzymać ze
dwie godziny. Lepiej więc nie brać go znowu d<?| karmienia i pozwolić mu poawanturować
się chwilę, jeśli to jest do wytrzymanifti | MoŜna mu dać smoczek, jeśli uzgodniliście z
lekarzem, Ŝe będziecie go uŜywać,! bądź sprawdzić, czy nie utuli go do snu butelka z ciepłą
wodą (punkt 337).|
Twój cel to nauczyć małego, Ŝe karmienie odbywa się co kilka godzin | i najlepszym
sposobem na zaspokojenie głodu jest gotowość do energicznego ssania (w godzinach
posiłków). Niemowlę trzymane przy piersi przez półtorej! godziny moŜe poczuć się zmuszane
do jedzenia i zacznie szukać ucieczki w śnieci Są jednakŜe szansę na to, Ŝe po paru
tygodniach samo po prostu wyrośnie z tal; | niewygodnego zachowania, niezaleŜnie od metod
stosowanych przez matkę^'
118

Skoro więc mały budzi się natychmiast po połoŜeniu do ŁóŜeczka i nie daje się niczym
pocieszyć, tylko płacze zapamiętale, lepiej mimo wszystko znowu podać rnu pierś,
zapominając o tym, co byłoby teoretycznie słuszne. Niech ma jeszcze jedną szansę. Unikaj
natomiast karmienia po raz trzeci lub czwarty. A w kaŜdym razie zaczekaj z tym choć
godzinę czy dwie.
175. Wciągnięte brodawki. Płaskie tub wciągnięte (w głąb piersi przez tkankę łączną)
brodawki u matki mogą dodatkowo komplikować naukę ssania, zwłaszcza w przypadku
niemowlęcia, które zaliczyliśmy do niecierpliwych. Mały zaczyna szukać buzią na wszystkie
strony i nie mogąc znaleźć brodawki, wpada w gniew, krzyczy i wypręŜa główkę do tyłu.
Próbuj jakoś pokonywać trudności, zdając się głównie na własne wyczucie. MoŜe uda ci się
przystawić małego do piersi, jak tylko się obudzi, tak Ŝe nie zdąŜy się rozzłościć. Gdy
zaczyna płakać przy pierwszej nieudanej próbie, natychmiast cofnij pierś i staraj się go
pocieszyć. Masz czas. Nierzadko brodawka moŜe się trochę uwydatnić, jeśli zostanie
pomasowana palcami. Przez parę dni mały moŜe ssać jedną do dwóch minut na początku
karmienia przez ochraniacz (punkt 187), dzięki czemu wyciągnie brodawkę i potem bez
większych trudności chwyci bezpośrednio za nią.
W rzeczywistości brodawka nie odgrywa tak wielkiej roli w samym procesie ssania (jak
wyjaśniłem w punkcie 149), pomaga natomiast niemowlęciu we wciągnięciu do buzi całej
otoczki. Gdy brodawka jest płaska, niemowlęciu jest trudniej wciągnąć do buzi całą otoczkę i
odpowiednio ją spłaszczyć. Prawdopodobnie najskuteczniejszą metodą okaŜe się wyciśnięcie
ręczne przez matkę (lub pielęgniarkę) odrobiny pokarmu z zatoczek (punkty 184 i 185), tak
by okolice otoczki były mniej twarde i bardziej plastyczne, a następnie spłaszczenie otoczki
między kciukiem i palcem wskazującym i dopiero wtedy wsunięcie jej niemowlęciu do ust.
176. Bóle brzuchi* i piersi podczas karmienia. Około pierwszego tygodnia po porodzie
zaniepokoją Cię być moŜe skurcze w dole brzucha, dające o sobie znać w momencie, gdy
niemowlę przystępuje do ssania. To prawidłowa reakcja odruchowa, gdyŜ ssanie wpływa
bodźcowe na obkurczanie się macicy, pomagając jej w dojściu do stanu przeddąŜowego.
Wspomniane skurcze mijają po krótkim czasie.
Rodzaj kłucia czy rwania w brodawce, jakie matka odczuwa przez kitka sekund w momencie
rozpoczynającego się ssania, jest zjawiskiem powszechnym i nic się za nim nie kryje. Po
kilku dniach, czasem tygodniach, przestaje się to odczuwać.
177. PodraŜnione lub popękane brodawki. Ból, który nie ustępuje, lecz utrzymuje się przez
cały czas ssania, sygnalizuje moŜliwość pęknięcia brodawki. NaleŜy bardzo dokładnie
obejrzeć piersi. (Bardzo rzadko, ale zdarza się u kobiety wyjątkowa wraŜliwość, tak Ŝe
odczuwa ona boi w trakcie karmienia, mimo Ŝe brodawki są zdrowe). Gdy matka ma
popękaną brodawkę (najczęściej dlatego, Ŝe niemowlę Ŝuło ją między dziąsłami, nie
wciągając do buzi całej otoczki), zaleca się odstawienie dziecka od piersi na 24 do 48 godzin
(a przynajmniej karmienie nie
119

częściej niŜ co S godzin, przy czym czas ssania nie powinien być dłuŜszy 3 minuty). Ponadto,
na podraŜnioną brodawkę lekarz przepisuje zwykle jakri maść. Inne skuteczne metody to
pozostawienie na 15 minut rozpiętego staniki Ŝeby brodawki szybciej obsychały, lub w ogóle
chodzenie z rozpiętym stanikiei Jedna z matek wpadła na pomysł wkładania do stanika dwóch
siteczek c cedzenia herbaty, znakomicie ochraniających brodawki przed ocieraniem s. o
stanik. Częstsze karmienia przynoszą ulgę nabrzmiałym piersiom i zapewniaj im ciągłą
stymulację.
178. Nabrzmienie piersi; zastój w okolicy otoczki. WyróŜniamy trzy typy naci brzmienia
piersi, a więc zastoju pokarmu. Najczęstszy, a zarazem najłagodniefeP"| szy, to zastój
pokarmu w zatoczkach, czyli magazynkach umiejscowionych wokótl otoczki. Nie jest on
wprawdzie przykry dla matki, ale uniemoŜliwia niemowięcHt.f ssanie, poniewaŜ okolice
otoczki robią się tak twarde i niepodatne, Ŝe dziecko DB ^ moŜe wciągnąć otoczki do buzi.
Chwyta więc tylko brodawkę i Ŝuje Ją, co grozd podraŜnieniem. Dlatego jest bardzo waŜne,
aby matka czy pielęgniarka wycisnęła odpowiednią ilość pokarmu z zatoczek, a wtedy
okolice otoczki zrobią sit miękkie i plastyczne, tak Ŝe niemowlę będzie mogło wciągnąć tę
część piersi dti ust (punkty 184 i 185).
Zlikwidowanie stwardnienia piersi w okolicach otoczki nie wymaga wyciśnie^ cia duŜej
ilości pokarmu. Wystarczy przeznaczyć od 2 do 5 minut na kaŜdą pieraij Aby ułatwić dziecku
rozpoczęcie ssania, matka przed wsunięciem mu piersi ddt| buzi moŜe spłaszczyć okolicę
otoczki między palcami. "^|
Ten typ zastoju występuje najczęściej w drugiej połowie pierwszego tygodniki trwa około 2
do 3 dni i nie powinien się powtórzyć, jeśli karmienie piersią>| przebiega normalnie,
s^l
'"^l
179. Zastój obwodowy. Drugi typ zastoju obejmuje nie tylko okolice otoczki, aie:|
całą pierś, która twardnieje i robi się bolesna. Większość przypadków ma/f charakter łagodny,
ale zdarzają się cięŜsze, przebiegające z duŜym powiększenie^ | piersi, niezwykłą twardością i
dotkliwym bólem, f)
W łagodnych przypadkach zastój moŜna zlikwidować bardzo szybko, przy*:. stawiając
niemowlę do piersi. MoŜe zachodzić potrzeba zmiękczenia okolic| zatoczki przez wyciśnięcie
pewnej ilości pokarmu ręcznie, Ŝeby niemowlę nie:| miało trudności z pochwyceniem zbyt
twardej otoczki. |
CięŜsze przypadki mogą wymagać zastosowania kilku metod leczenia jedno" j cześnie. Gdy
niemowlę nie jest w stanie wyssać tyle pokarmu, by zmniejszyó obrzęk, naleŜy zastosować
masaŜ całej piersi w kierunku od obwodu ku otoczce;
W celu uniknięcia podraŜnienia skóry trzeba uŜyć do masaŜu masła kakaowego lub kremu
nivea, unikając wcierania ich w otoczkę, gdyŜ zrobi się śliska, co utrudniałoby ręczne
wyciskanie pokarmu, do którego naleŜy przystąpić zaraz po | wymasowaniu piersi. MasaŜ jest
dla matki bardzo uciąŜliwy, więc nie powinien być kontynuowany w nieskończoność, a tylko
do uzyskania częściowego złagodzenia objawów. ZaleŜnie od sytuacji moŜna go stosować raz
lub kilka razy dziennie. Cała sprawa trwa zwykle 2 do 3 dni. MasaŜ jest skuteczniejszy, jeśti
poprzedza go przyłoŜenie do piersi wilgotnego, moŜliwie jak najgorętszego
120

okładu. Gdy są obiektywne trudności z masaŜem i wyciskaniem ręcznym, bo nie ma nikogo,


kto by matce pomógł lub ją nauczył, moŜna uciec się do ściągaczki (punkt 165). Przez cały
czas, poza przerwami na karmienie i masaŜ, piersi muszą być podtrzymywane ze wszystkich
stron przez odpowiednio dopasowany stanik lub specjalną opaskę, przeciągniętą z tyłu wokół
szyi. Opaska musi być załoŜona tak, aby nie spłaszczała piersi, lecz podtrzymywała je od dołu
i z boków. Zaleca się teŜ przykładanie od czasu do czasu i na krótko woreczka z lodem czy
butelki z gorącą wodą. Lekarz moŜe ponadto przepisać odpowiednie leki. Tego typu rozległy
zastój, jeśli w ogóle się wytwarza, to właściwie prawie zawsze w drugiej połowie pierwszego
tygodnia. Niezwykle rzadko występuje w późniejszym okresie.
180. Zastój lokalny i ropień piersi. Trzeci typ zastoju objawia się podobnie jak zastój rozległy,
poniewaŜ teŜ nie obejmuje okolic otoczki i tak samo charakteryzuje się bolesnością.
Ogranicza się jednak tylko do fragmentu piersi i najczęściej wytwarza się juŜ po powrocie
matki ze szpitala do domu. Postępowanie jest podobne, jak w przypadku zastoju rozległego:
gorące okłady i potem masaŜ dotkniętej obrzękiem części piersi, podtrzymywanie piersi
dobrym stanikiem lub opaską, woreczek z lodem i butelka z gorącą wodą między masaŜami,
częste karmienia, częste zmiany ułoŜenia dziecka w czasie karmienia i moŜliwość rzetelnego
odpoczynku matki.
JeŜeli bolesność odczuwana jest wewnątrz piersi, moŜe to wskazywać na infekcję lub ropień
piersi. Na powierzchni skóry w tym miejscu daje się zauwaŜyć wyraźne zaczerwienienie.
NaleŜy zmierzyć temperaturę i skontaktować się z lekarzem. Przy zastosowaniu
nowoczesnych metod leczenia infekcji, nie powinna zaistnieć konieczność przerwania
karmienia, nawet na okres przejściowy*.
181. Gdy matka jest chora. Jeśli choroba jest niegroźna i nie wymaga leczenia szpitalnego,
pozostająca w domu matka kontynuuje zwykle karmienie piersią. NaleŜy się oczywiście
liczyć z moŜliwością zaraŜenia niemowlęcia, ale istnieje ona nawet wtedy, gdy niemowlę nie
ssie piersi. Poza tym infekcje na ogół są najbardziej zakaźne w okresie przedobjawowym.
182. Gdy niemowlę gryzie brodawkę (w okresie wyrzynania się ząbków). Trudno mieć do
dziecka pretensje, Ŝe ugryzie kilka razy brodawkę, gdy dokuczają mu swędzące w związku z
wyrzynaniem się ząbków dziąsła, albo chce wypróbować wreszcie dwa nowe ząbki. Nie wie
zresztą, Ŝe sprawia ból. Cały problem w tym, Ŝe jest to nie tylko bolesne, ale moŜe w takim
stopniu uszkodzić brodawkę, Ŝe dalsze karmienie będzie niemoŜliwe.
Na ogół jest bardzo łatwo oduczyć niemowlęta od gryzienia. Natychmiast wsuń małej palec
między dziąsła, mówiąc stanowczo "nie". Wywołuje to duŜe
* W przypadku jakiejkolwiek infekcji u matki (silne przeziębienie, angina, zaburzenia ze
strony przewodu pokarmowego), naleŜy natychmiast porozumieć się z lekarzem, który
zadecyduje, czy matka moŜe karmić piersią (przyp. red.).
121

zdziwienie niemowlęcia i w większości wypadków powstrzymuje je przed dals mi próbami.


Gdy jednak taka próba się powtórzy, ponownie wsuń małej palec buzi ze stanowczym "nie",
tym razem kończąc karmienie na dobre. I niemowlę zwykle zaczyna gryźć brodawkę dopiero
pod koniec ssania.
Ręczne wyciskanie pokarmu i ściągaczki pokarmowe
183. Wskazania. Ręczne wyciskanie pokarmu lub przy uŜyciu ściągaczka | stosowane jest w
celu uzyskania mleka matki dla niemowlęcia, które z jakicUl powodów nie moŜe ssać piersi,
mimo Ŝe matka ma duŜo pokarmu; np. malutki! wcześniak, za słaby, Ŝeby ssać pierś lub
trzymany w inkubatorze, moŜe bytj karmiony mlekiem matki z butelki lub przy uŜyciu
kroplomierza. Gdy chon$| matka znajdzie się w szpitalu lub nawet gdy leŜy w domu, ale
bezpośredni! kontakt z dzieckiem jest niewskazany, pokarm moŜna zbierać i podawali
niemowlęciu (lub wylewać), do czasu jej wyzdrowienia i wznowienia karmienia| piersią.
M
Gdy chodzi o uzyskiwanie duŜej ilości mleka lub utrzymanie pokarmu, naleŜy" opróŜniać
piersi dokładnie i w regularnych odstępach czasu. Natomiast w okreswl odstawienia
niemowlęcia od piersi opróŜnia się je tylko częściowo i tylko wtedyj,! gdy matka czuje
potrzebę złagodzenia przykrego uczucia pełności. -^
Najlepiej nauczyć się ręcznego wyciskania pokarmu od doświadczonej pielęgł j niarki w
czasie pobytu w szpitalu. Wysłuchanie odpowiednich instrukcji nie| zaszkodzi, choćby nawet
miały okazać się niepotrzebne. Wskazówek moŜć? z równym powodzeniem udzielić
przychodząca do domu pielęgniarka środowiskowa. MoŜesz się takŜe nauczyć sama, ale
zajmie to więcej czasu. W kaŜdyffl razie początkowo idzie to niezgrabnie i trzeba trochę
poćwiczyć, zanim się dojdzie do wprawy. Nie zniechęcaj się.
Mleko produkowane przez tkankę gruczołową w całej piersi spływa malutkimi kanalikami do
wierzchołka i zbiera się w 15 czy 20 zatoczkach, czyU magazynkach umiejscowionych wokół
otoczki (skóry o ciemniejszym zabarwieniu na obwodzie brodawki). OpróŜniając pierś
ręcznie, wyciska się mleko z zatoczek, z których kaŜda ma kanalik prowadzący do brodawki i
kończący się ujściem na zewnątrz. -
Gdy chodzi o wyciśnięcie niewielkiej ilości pokarmu - po to, by np:
zlikwidować zastój w rejonie otoczki - wystarczy do tego jakiekolwiek naczynie. Jeśli masz
wycisnąć jak najwięcej pokarmu i bezpośrednio potem podać go dziecku, umyj filiŜankę czy
szklankę mydłem, wypłucz dobrze i wytrzyj czystą ściereczką. Po wyciśnięciu pokarmu
przelej go do butelki i nałóŜ smoczek, pamiętając o tym, Ŝe muszą być wymyte mydłem i
dobrze spłukane po ostatnim uŜyciu. Gdy zamierzasz przechowywać pokarm przez kilka
godzin - bo np. przekazywany jest raz dziennie do szpitala dla wcześniaka, który nie mógł byŜ
3 zabrany do domu - musisz mieć gwarancję, Ŝe pokarm jest sterylny. MoŜna albo" |
122

wyciskać pokarm do wysterylizowanej przez 5-minutowe gotowanie filiŜanki { przelewać go


do tak samo wysterylizowanej (wraz ze smoczkiem i nakrętką) butelki, albo wymyć dokładnie
filiŜankę, butelkę, nakrętkę oraz smoczek i przystąpić do sterylizacji, gdy pokarm jest juŜ w
butelce.
184. Metoda kciuka i palca. Najbardziej rozpowszechnioną metodą ręcznego wyciskania jest
ugniatanie zatoczek między kciukiem a palcem. (Przed przystąpieniem do tej czynności
naleŜy oczywiście umyć ręce wodą z mydłem). Zęby ucisk wywierany był właśnie na
zatoczki, które są umiejscowione wokół otoczki, przyłóŜ czubki kciuka i palca do piersi z
dwóch przeciwnych stron otoczki (dokładnie w te miejsca, gdzie skóra o ciemniejszym
zabarwieniu styka się z normalnie zabarwioną). Wciśnij następnie kciuk i palec daleko w
głąb, aŜ wyczujesz opór ze strony Ŝeber. W tej pozycji wykonuj rytmiczne ruchy uciskające
jednocześnie kciukiem i palcem. Prawa ręka słuŜy zwykle do wyciskania pokarmu z lewej
piersi, a wtedy lewa podtrzymuje filiŜankę, do której ścieka pokarm.

NajwaŜniejsze to wcisnąć palce odpowiednio głęboko i trzymać je cały czas w miejscu, gdzie
otoczka styka się z normalnie zabarwioną skórą. Sama brodawka nie powinna być dotykana
palcami ani ugniatana. Za kaŜdym uciśnięciem spłynie więcej pokarmu, jeŜeli nie ograniczysz
się tylko do ugniatania czubka piersi między kciukiem a palcem, lecz pociągniesz go
jednocześnie trochę do przodu (w stronę brodawki), czyli w kierunku naturalnego spływu
mleka.
Po jakimś czasie moŜesz zmienić połoŜenie palca i kciuka, przesuwając je o ćwierć obwodu
otoczki i wykonując ruchy uciskające nie w pionie, jak dotąd, lecz w poziomie; uzyskasz w
ten sposób pewność, Ŝe ugniatasz wszystkie zatoczki. Gdy zdrętwieją ci palce jednej ręki - a
początkowo będą się łatwo męczyć - moŜesz wyciskać pokarm na zmianę z obydwu piersi.
185. Metoda kciuka i filiŜanki. Druga metoda, mniej rozpowszechniona, ale we wprawnym
wykonaniu bardziej jeszcze skuteczna, to uciskanie zatoczek między kciukiem i
wewnętrznym brzegiem filiŜanki. FiliŜanka powinna mieć odpowiedni
123

kształt - rozszerzać się ku górze i mieć wygięte na zewnątrz brzegi (aby j łatwo było wsunąć
otoczkę do wewnątrz i podeprzeć ją krawędzią filiŜanki);
JeŜeli pokarm ma być przechowywany przez kilka godzin, filiŜanka musi by^
wysterylizowana.
Przed przystąpieniem do wyciskania umyj ręce wodą z mydłem. Następnie wciśnij brzeg
filiŜanki głęboko w lewą pierś poniŜej brodawki - w miejscu, gdzie otoczka styka się z
normalnie zabarwioną skórą - i lewą ręką podtrzymuj filiŜankę w tej pozycji, nachylając ją
lekko ku górze. Kciuk prawej ręki przyłóŜ d0i piersi powyŜej brodawki - w miejscu, gdzie
kończy się otoczka. W ten sposób otoczka jest ściśnięta między kciukiem prawej ręki i
brzegiem filiŜanki. Mocno;
wciśnij kciuk w głąb (w kierunku brzegu filiŜanki), a potem w dół (w kierunku, brodawki).
Powtarzając rytmicznie te dwa ruchy, wyciskasz mleko z zatoczek do kanalików
prowadzących do brodawki. Wykonując kciukiem ruchy ugniatające pierś w kierunku
brodawki, nie pozwól mu ześlizgiwać się na ciemniejszą skórę, czyli na otoczkę; skóra
powinna pomszać się wraz z kciukiem. Nie uciskaj , brodawki, nie potrzebujesz jej nawet
dotykać.

Gdy nabierzesz wprawy, mleko będzie wytryskiwało jak pod ciśnieniem. Przez pierwsze kilka
dni kciuk moŜe być zmęczony i odrętwiały, ale wkrótce się przyzwyczai. OpróŜnianie pełnej
piersi zajmie ci około 20 minut - więcej, jeśtt dopiero się uczysz. JeŜeli natomiast niemowlę
przed chwilą ssało z piersi i chcesz tylko opróŜnić ją do końca, nie powinno to trwać dłuŜej
niŜ kilka minut. Gdy pierś jest pełna, mleko wytryskuje cienką struŜką, gdy jest częściowo
opróŜniona - wycieka kroplami. Przerwij wyciskanie, kiedy przestaje ściekać. Oczywiście po
upływie 10 minut, pokarm znowu napłynie, ale nie ma potrzeby ponownie opróŜniać piersi.
186. Ściągaczki pokarmowe. Te matki, które muszą ściągać pokarm regularnie - zwłaszcza
matki pracujące, które robią to przez wiele tygodni czy miesięcy - najchętniej posługują się
ściągaczkami. Najprostsza składa się z plastykowego stoŜka, którego podstawa obejmuje
brodawkę wraz z otoczką, oraz z gumowej gruszki wmontowanej w oprawkę, którą moŜna
nakręcić na 250-gramową butelkę dla niemowląt, tak Ŝe matka moŜe skontrolować na
podziałce, ile"
124

pokarmu ściąga. Po okresie praktyki matki potrafią obsługiwać tę ściągaczkę jedną ręką.
Nowszy typ ściągaczki wymaga obsługiwania oburącz, a składa się z dwóch plastykowych
cylindrów, jeden wewnątrz drugiego. WyposaŜony jest w nasadki na mniejsze i większe
brodawki. Zewnętrzny cylinder ma podziałkę, tak Ŝe po załoŜeniu nakrętki i smoczka moŜe
być uŜywany do karmienia, jak butelka. Wiele matek i lekarzy uwaŜa, iŜ jest bardziej
funkcjonalny i przy ściąganiu pokarmu piersi są mniej naraŜone na mechaniczne
podraŜnienie. Elektryczne ściągaczki, bardzo efektywne w uŜyciu, moŜna wypoŜyczać za
opłatą ze szpitali lub wypoŜyczalni sprzętu medycznego*.
187. Ochraniacz na pierś to jednolity kawałek miękkiej gumy w kształcie spłaszczonego
stoŜka, którego wierzchołek ma kształt smoczka. StoŜek nakłada się na pierś. Niemowlę
wciąga w usta część stanowiącą smoczek. KaŜde zassanie powoduje, Ŝe w stoŜku wytwarza
się próŜnia, wciągająca otoczkę głębiej do wewnątrz i ściągająca pewną ilość pokarmu.
Ochraniacza na pierś uŜywa się tylko w okresie, gdy matka ma płaskie, nie wyrobione jeszcze
brodawki. Ochraniacz na brodawkę składa się z gumowego smoczka umocowanego na
plastykowym spłaszczonym stoŜku, nakładanym na czubek piersi. Mniej skutecznie chroni
wraŜliwą skórę i tkankę niŜ ochraniacz na pierś.
Najlepszy jest "szwedzki pojemniczek na pokarm z ochraniaczem na pierś", przez kobiety
bardzo chwalony, poniewaŜ wyciąga i usztywnia brodawkę, zapobiega zastojowi w okolicach
otoczki (uciska pierś w tym właśnie miejscu) i sprzyja utrzymywaniu brodawek w suchości.
Nosi się go pod stanikiem, zdejmując na czas karmienia. Wewnętrzną część w kształcie
kopułki tak się nakłada na pierś, Ŝeby czubek brodawki wystawał na zewnątrz. Większa
kopułka zewnętrzna chroni brodawkę przed ocieraniem się o stanik i w dolnej części tworzy
rodzaj pojemniczka, w którym gromadzi się wyciekający pokarm. (Gdy mleko wycieka
bezpośrednio w stanik, brodawki nigdy nie są suche). Ucisk wywierany na zatoczki przez
kopułk? wewnętrzną i krawędź zewnętrzną ma zapobiegać stwardnieniu okolic otoczki. Ucisk
ten powoduje, Ŝe brodawka pręŜy się i sterczy jeszcze przez chwilę po zdjęciu ochraniacza.
Ustawianie niemowlęcia od piersi
Odstawianie od piersi to przełomowy moment dla niemowlęcia i dla matki, nie tylko z uwagi
na zmiany fizjologiczne temu towarzyszące, ale takŜe ze względu na przeŜycia emocjonalne.
Matka, która przywiązywała wielką wagę do faktu karmienia dziecka własną piersią, odczuje
coś w rodzaju zawodu i lekkiej depresji - jak gdyby oddalała się nieco od dziecka i stawała się
mniej waŜna w jego Ŝyciu. Jest to między innymi powód, dla którego odstawienie od piersi
powinno być, jeśli to moŜliwe, procesem stopniowym. Nie musi to być sytuacja "wszystko
albo
* W Polsce istnieją prywatne wypoŜyczalnie, reklamujące swoje usługi w miejscowych
gazetach (przyp. red.).
125
nic". Kobieta moŜe karmić piersią raz czy dwa razy dziennie aŜ do drugiego roku Ŝycia
dziecka, moŜe równieŜ w pewnym momencie całkowicie zrezygnował, z karmienia.
,1
188. Odstawienie od piersi w związku z roalą ilością pokarmu. Odstawienie o<^ piersi nie
nastręcza trudności, gdy wydzielanie pokarmu jest skąpe. Nie trzeba^ wtedy przewiązywać
piersi i ograniczać płynów. Matka przestaje po prostu'| przystawiać dziecko do piersi i nie
stosuje Ŝadnych zabiegów. Jeśli piersi nabrzmiewają tak, Ŝe staje się to dokuczliwe, moŜna
pozwolić dziecku possać przez 15 do 30 sekund. Złagodzi to przykre uczucie pełności w
piersiach, a nie będzie miało działania stymulującego. Gdy po jakimś czasie piersi zaczną
znown dokuczać, moŜna powtórzyć to samo. W przypadku umiarkowanej ilości pokarmu,
naleŜy nastawić się raczej na stopniowe odstawianie od piersi. RównieŜ jednak nie ma
potrzeby przewiązywania Jpiersi i ograniczania ilości płynów. Spróbuj nie podawać
niemowlęciu piersi co drugi posiłek. Jeśli po jednym lub | dwóch dniach nie doszło do
nadmiernego nabrzmiewania piersi, przerwij w ogóle regularne karmienie, ale pozwól
dziecku possać przez chwilę, jeŜeli przeciąŜone piersi zaczynają ci dokuczać. Nie mając
moŜliwości zasięgnięcia porady lekarz kiej, zdecyduj się na podawanie niemowlęciu jednej z
gotowych mieszanek znajdujących się w masowej sprzedaŜy (punkt 206) lub na
przyrządzanie mieszanki z odparowanego mleka (punkt 217).
189. Konieczność nagłego odstawienia od piersi (bez moŜności porozumienia się z lekarzem).
Matka moŜe stanąć wobec konieczności nagłego przerwania karmienia piersią, np. z powodu
cięŜkiej choroby lub w związku z pilnym wyjazdem na jakiś czas z domu. (W przypadku
łagodnej czy nawet umiarkowanie cięŜkiej choroby matki nie zachodzi zwykle potrzeba
odstawienia dziecka od piersi. Decyduje o tym lekarz). Jedna z metod to jednoczesne
ograniczenie' płynów wraz z bandaŜowaniem piersi i okładami z lodu. Wszystko to razem jest
dość niewygodne. Mniej kłopotliwe jest chyba wyciskanie od czasu do czasu pokarmu z
boleśnie nabrzmiałych piersi - ręcznie lub za pomocą ściągaczki. Lekarz moŜe zalecić
ponadto przyjmowanie przez kilka dni zastrzyków ze specjalnego preparatu hamującego
wytwarzanie pokarmu.
Nie mając moŜliwości zasięgnięcia porady lekarskiej, zacznij podawać niemowlęciu jedną z
gotowych mieszanek znajdujących się w masowej sprzedaŜy (punkt 206) lub przyrządzaj
mieszankę z odparowanego mleka (punkt 217).
190. Stopniowe odstawianie od piersi i przyzwyczajanie do picia z kubeczka w polewie
pierwszego roku Ŝycia. Na jak długie karmienie piersią powinna się nastawić matka, która ma
w pełni wystarczającą ilość pokarmu? Najlepsze i zarazem najbardziej naturalne rozwiązanie
to karmienie piersią do czasu, aŜ niemowlę dorośnie do nauki picia mleka z kubka.
Wydaje mi się, Ŝe u większości niemowląt daje się zauwaŜyć zmniejszone zainteresowanie
piersią właśnie około 6 miesiąca Ŝycia. Kilka razy w trakcie jednego karmienia przestają ssać,
wyraŜając zamiast tego chęć do zabawy z matką. Nierzadko trzeba je przywoływać do
porządku i przypominać o ssaniu.
126

Przy odrobinie zachęty skłonne są posmakować skuteczniejszej metody picia z kubeczka i


przestawiają się na nią w ciągu kilku tygodni bez oznak Ŝalu czy straty.
Na tę gotowość niemowlęcia do zrezygnowania z piersi zwracam tu uwagę z myślą o tych
matkach, które chcą karmić piersią dotąd, dopóki dziecko odczuwa naturalną potrzebę ssania
(pragną bowiem uniknąć forsowania butelki). Nie chcą jednak karmić w nieskończoność,
zaleŜy im tylko na zapewnieniu dziecku dobrego startu, dzięki pewnemu okresowi karmienia
naturalnego.
Niejedna matka jest jednak zdecydowana karmić piersią przynajmniej do końca l roku Ŝycia
dziecka lub nawet do 2 lat. Te matki powołują się na przykład mniej cywilizowanych
społeczeństw, gdzie karmienie piersią trwa na ogół przez całe 2 lata Ŝycia dziecka, a czasem i
dłuŜej. (W moim przekonaniu najczęstszym motywem przedłuŜonego karmienia jest chęć
uniknięcia następnej ciąŜy).
Nie widzę w kaŜdym razie przeciwwskazań do karmienia piersią aŜ do 2 lat, jeśli to
odpowiada i dziecku, i matce.
Od 5 miesiąca Ŝycia moŜna proponować niemowlęciu jeden czy dwa łyki mleka z kubeczka, a
przyzwyczai się do nowego sposobu picia, zanim wkroczy w okres własnych upodobań i
opinii. Gdy wasza mała ukończy 6 miesięcy, zachęcajcie ją juŜ do samodzielnego trzymania
kubeczka (punkty 272-274). JeŜeli od 5, 5V^ lub 6 miesięcy podczas kaŜdego karmienia mała
poświęca na ssanie coraz mniej czasu, moŜna uznać, iŜ jest gotowa do pogodzenia się ze
stopniowym odstawieniem od piersi. Powinna przy kaŜdym posiłku dostawać mleko z
kubeczka, stopniowo coraz więcej, jeśli tylko pije je chętnie. Jednocześnie naleŜy
kontynuować karmienie piersią, kończąc tym kaŜdy posiłek. Po jakimś czasie moŜna
zlikwidować jedno karmienie piersią, zastępując je mlekiem z kubka, przy czym powinno to
być w porze, kiedy mała jest najmniej zainteresowana ssaniem. Zwykle dotyczy to posiłku
rannego lub południowego. Po tygodniu moŜna opuścić jeszcze jedno karmienie piersią, skoro
mała nie zgłasza sprzeciwów, a w kolejnym tygodniu - ostatnie. Gotowość małej do
zrezygnowania ze ssania niekoniecznie musi rosnąć wraz z upływem czasu. W okresach złego
samopoczucia z powodu ząbkowania lub choroby mała będzie być moŜe mniej chętna. To
zupełnie naturalne i bez obaw moŜna przychylić się do jej aktualnych Ŝyczeń.
Gdy niemowlę jest odstawiane od piersi w ten właśnie sposób, a więc stopniowo, matka nie
ma na ogół problemów z piersiami. JeŜeli jednak kiedykolwiek zbierze się w nich za duŜo
pokarmu, wystarczy przystawić dziecko do piersi na 15 do 30 sekund, co przyniesie
natychmiastową ulgę. DłuŜsze ssanie niŜ 5 minutowe będzie miało juŜ efekt stymulujący.
Niejedna matka sama się sobie dziwi, Ŝe z taką niechęcią myśli o przerwaniu tego intymnego
związku uczuciowego i z tygodnia na tydzień przekłada decyzję o odstawieniu dziecka od
piersi.
Czasami matka wręcz obawia się zrezygnować z karmienia piersią, poniewaŜ niemowlę nie
wypija tyle mleka z kubeczka, ile wysysało z piersi. Takie nastawienie moŜe przedłuŜać
karmienie naturalne w nieskończoność. Zalecałbym podjęcie tej decyzji, jeśli niemowlę
wypija z kubeczka przeciętnie po 120 g mleka przy kaŜdym posiłku lub inaczej licząc - od
360 do 480 g czy więcej dziennie.
127

Gdy mała nie będzie dostawała piersi, na pewno zwiększy ilość mleka wypijanego i z kubka
przynajmniej do 480 g. To na ogół powinno wystarczyć, biorąc pod| uwagę wszystkie inne
rzeczy, które juŜ jada. a[! Inne sprawy związane z odstawieniem dziecka od
piersi omawiam w punktach,!
272-277. -t J
.. -^| 191. Stopniowe odstawianie od piersi i przyzwyczajanie do butelki w określi
pierwszych 4 miesięcy Ŝycia. Niemało jest matek, które albo nie mają moŜliwośc4,;| albo nie
chcą karmić piersią przez 5 lub 6 miesięcy, a więc do czasu, gdy| niemowlę jest w stanie
opanować sztukę picia z kubeczka. Jednym z powodowi moŜe być niedostateczna ilość
pokarmu. Niemowlę płacze z głodu i nie przybiera | na wadze. Takie systematycznie
niedokarmiane dziecko rzadko kiedy objawiali niezadowolenie w związku z przejściem na
butelkę. Jak długo będzie trwat^ przejściowy okres odzwyczajania się od piersi, będzie
zaleŜało od ilości pokarmu.! u matki. '-_ |
Skoro gwałtownie tracisz pokarm i mała bywa rzeczywiście głodna, a nie,| masz moŜności
porozumienia się z lekarzem, przygotuj pełną dobową porcję ^j mieszanki. Przy kaŜdym
posiłku najpierw nakarm małą z piersi, po czym poda} j jej butelkę i niech wypije, ile chce
mieszanki, czy będzie to duŜo, czy mało. Nie,| podawaj jednak piersi o godzinie 18
wieczorem. W dwa dni później opuść takŜft karmienie piersią o godzinie 10 przed południem.
Kolejno rezygnuj z karmienia piersią przy pozostałych posiłkach, opuszczając po jednym co 2
lub 3 dni, w następującej kolejności: 14, 22 i wreszcie 6 rano. Jeśli ilość pokarmu zmniejsza
się stopniowo, a nie raptownie, mała będzie tylko trochę głodna; lepiej w takim wypadku nie
uzupełniać mieszanką kaŜdego posiłku, lecz rezygnować kolejno .;
z jednego karmienia piersią, według zaleceń podanych w ostatnim akapicie tego. punktu.
Przypuśćmy jednak, Ŝe matka ma dość pokarmu i nie na tym polega problem. Chce po prostu
zapewnić dziecku dobry start i w związku z tym karmić je przez kilka miesięcy, ale nie przez
większą część roku. Jak długo powinno się karmić piersią? Nie ma oczywiście gotowej,
Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie^ Naturalne właściwości kobiecego mleka - jest
czyste, świeŜe i łatwo strawne -;
są najistotniejsze w pierwszym okresie Ŝycia niemowlęcia. Ale trudno byłoby określić granicę
wieku, kiedy przestają być dla dziecka cenne. I podobnie nie moŜna określić, kiedy karmienie
piersią traci tak istotne znaczenie w sensie emocjonalnym. Usprawiedliwione wydaje się
przestawienie niemowlęcia na karmienie z butelki po 3 miesiącach. Do tego czasu wyreguluje
się układ trawienny niemowlęcia. Mija okres napadów kolki gazowej. Malutkie dziecko robi
się coraz silniejsze i nadal szybko przybiera na wadze. Jeśli jednak matka chciałaby przerwać
karmienie piersią wcześniej, po upływie l czy 2 miesięcy, moŜe się na to zdecydować,
pamiętając jednak, Ŝe bezpieczniej jest nie odstawiać niemowlęcia od piersi w okresie
upałów.
Skoro mała ukończyła juŜ miesiąc Ŝycia i przewidujesz, Ŝe wkrótce, po miesiącu czy dwóch,
przestawisz ją na mieszankę, juŜ teraz zacznij ją przyzwyczajać do butelki, podając
mieszankę regularnie 2-3 razy na tydzień lub - jeśli wolisz - codziennie.
128

JeŜeli masz sporo pokarmu, najlepiej od razu nastaw się na nieco dłuŜszy okres
odzwyczajania małej od piersi. Zacznij od podania butelki zamiast piersi raz dziennie,
powiedzmy o godzinie 18. Niech mała wypije, ile chce - duŜo lub mało. Poczekaj 2 lub 3 dni,
by piersi przyzwyczaiły się do zmiany, a następnie opuść karmienie piersią o godzinie 10
przed południem, wprowadzając w to miejsce drugą butelkę w ciągu dnia. Znowu poczekaj 2
lub 3 dni i wprowadź trzecie karmienie butelką o godzinie 14. Mała dostaje teraz pierś tylko o
godzinie 6 rano i 22, a w porze pozostałych trzech posiłków pije z butelki. Teraz trzeba
będzie prawdopodobnie odczekać 3 lub 4 dni przed zrezygnowaniem z dwóch ostatnich
karmień. Odczuwając w sposób przykry nabrzmienie piersi za kaŜdym razem pozwól małej
possać przez chwilę - choćby nie była to pora posiłku - lub wyciśnij pokarm ręcznie czy
odciągnij ściągaczką. Dzięki takiemu postępowaniu powinnaś uniknąć przewiązywania piersi
i ograniczania płynów.
192. Gdy niemowlę odmawia picia z butelki. Dwumiesięczne lub starsze niemowlę, nie
przyzwyczajane wcześniej do butelki, moŜe stanowczo na nią zaprotestować. Spróbuj przez
tydzień proponować małej butelkę raz czy dwa razy dziennie przed podaniem piersi lub przed
karmieniem łyŜeczką, jeśli mała ma juŜ urozmaicony jadłospis. Nie zmuszaj jej jednak na
siłę, niech nie wpada w złość. Gdy nie chce, zabierz butelkę i podaj resztę posiłku, pierś
takŜe. Być moŜe po kilku dniach mała zmieni zdanie.
Gdy jest nieugięta, nie daj w ogóle piersi o godzinie'14 i sprawdź, czy głód będzie na tyle
silny, by skłonić małą do picia z butelki wieczorem o godzinie 18. JeŜeli nadal wytrzymuje
głód, będziesz musiała niezaleŜnie od wszystkiego nakarmić ją z piersi o 6 rano, bo zbierze
się w nich za duŜo pokarmu. Mimo to przez kilka kolejnych dni nadal nie karm piersią o
godzinie 14. MoŜe poskutkuje teraz, choć nie udało się pierwszego dnia.
Następny krok to wyeliminowanie jeszcze dwóch karmień piersią (a więc podaj pierś tylko o
6 rano, 14 i 22) i ograniczanie co drugiego posiłku w ciągu doby wyłącznie do potraw
podawanych łyŜeczką, tak by mała była naprawdę głodna - moŜna nawet przejściowo
zrezygnować i z tych potraw.
Jedyna moŜliwość, jaka jeszcze pozostaje, to całkowite powstrzymanie się od podawania
piersi i zmuszenie małej do kapitulacji podyktowanej dotkliwym głodem. Wspominam o tej
metodzie na samym końcu, bo jest drastyczna - i dla dziecka, i dla matki.
Matka moŜe w tym okresie uŜywać ściągaczki do pokarmu lub wyciskać jego nadmiar ręcznie
(punkty 184-186), gdy dokucza jej nieprzyjemne nabrzmienie piersi.
Dziecko

Karmienie butelką*
RóŜne rodzaje mleka
193. Mleko pasteryzowane, homogenizowane, wzbogacone witaminą D.
Pasteryzowane - mleko poddane działaniu takiej temperatury, która niszcz niebezpieczne dla
organizmu człowieka bakteńe, ale nie doprowadza do steryli;
cji, niszczącej drobnoustroje niezbędne dla procesu trawienia i zmieniającej sm mleka.
Homogenizowane, to znaczy, Ŝe kropelki tłuszczu zostały rozbite na bard drobniutkie
cząsteczki. Ułatwia to niemowlęciu strawienie tłuszczu i zapobiei zbieraniu się na wierzchu
warstwy śmietanki.
Mleko wzbogacone witaminą D - mleko z dodatkową, odpowiednią ilością 3 jednostek
witaminy D. ,•1
194. Surowe mleko nie pasteryzowane - mleko prosto "od krowy" nie poddanej Ŝadnym
zabiegom. Z wyjątkiem Certified Raw Milk (Cechowanego Mlektd Surowego) -
pochodzącego od krów, które nie są chore na gruźlicę, coi| poświadcza państwowy inspektor
sanitarny - nie pasteryzowane mleko nie jestl dopuszczone do sprzedaŜy w Stanach
Zjednoczonych, choć podczas wyjazdów moŜe być wam oferowane. Bez względu jednak na
to czy jest cechowane, czy nie,| powinno być przegotowane przed podaniem nie tylko
niemowlakowi, ale^ i starszemu dziecku. W ten sposób uzyskuje się gwarancję, Ŝe nie będzie
zawierałtiH! bakterii wywołujących biegunkę, infekcję gardła i inne choroby. Mleko tylko :
zagotowuje się - na silnym ogniu i w lekko nakrytym garnku. To wystarcza, aby?' zabić
bakterie, natomiast nie dochodzi do ubytku wody, a tym samym nadmier-1 nej koncentracji
soli mineralnych. "•;
Surowe mleko od krów rasy Jersey i Guersney miewa więcej śmietanki niŜ zwykłe mleko
konsumpcyjne i moŜe być źle trawione przez niemowlę. Dając więcsil dziecku tłuste mleko,
dobrze jest odlać z niego trochę śmietanki. NaleŜy je'ii| gotować przez 5 minut przed
podaniem nie tylko niemowlęciu, ale i starszemu
* Rozdział ten zamieszczamy ze skrótami, gdyŜ nie jest przydatny czytelnikowi polskiemu.
Jednocześnie polecamy broszurkę wydaną przez PZWL: Wanda Szotowa:
śywienie i pielęgnowanie noworodka i niemowlęcia, Warszawa 1986. (Broszurka ta jest
rozdawana matkom na oddziałach połoŜniczych; moŜna teŜ ją otrzymać w poradniach D
(przyp. red.).
130

dziecku. W ten sposób uzyskuje się gwarancję, Ŝe nie będzie zawierało bakterii
chorobotwórczych.
195. Mleko z niŜszą zawartością tłuszczu. Niepełnotłuste mleko moŜe zawierać od 1! do 2%
tłuszczu. Niektóre gatunki mogą mieć podwyŜszoną zawartość białka.
196-197. Mleko w proszku. Mleko w proszku jest przydatne w czasie podróŜy z dzieckiem,
zwłaszcza tam, gdzie preparaty dla niemowląt lub nie budzące obaw świeŜe mleko są
niedostępne. (Niemowlę pije je z dodatkiem cukru). MoŜna zabrać ze sobą duŜy zapas, który
nie będzie wiele waŜył.
198. Odparowane mleko*. (Nie naleŜy mylić go ze skondensowanym, słodzonym mlekiem,
zawierającym duŜo cukru i nie nadającym się dla niemowląt). Odparowane mleko w puszkach
jest to zgęszczone mleko krowie bez dodatku składników upodobniających je do mleka
kobiecego.
199. Sztuczne mleko, w róŜnych gatunkach, przeznaczone dla niemowląt i dzieci skłonnych
do alergii lub uczulonych na naturalne mleko, jest to mieszanina róŜnych składników
pokarmowych, takich jak np. mąka z fasoli sojowej i miałki cukier. (Wymaga powiększenia
dziurek w smoczkach).
i<óŜne gatunki cukru
200. Syrop kukurydziany jest powszechnie uŜywany w Stanach Zjednoczonych do
przyrządzania mieszanki. Jest to mieszanina cukru i dekstryny. Dekstryna to coś pośredniego
między cukrem a skrobią. Bardzo powoli rozkłada się w jelitach na cukier, a więc w
przewodzie pokarmowym jest dzięki temu mniej cukru, wpływającego na wytwarzanie się
gazów. Z tego właśnie powodu syrop kukurydziany jest wskazany dla niemowląt skłonnych
do rozwolnień oraz do wytwarzania nadmiaru gazów. MoŜe być jednak równieŜ podawany
niemowlętom ze sprawnie działającym układem trawiennym. UŜywa się go do mieszanki w
tych samych proporcjach, co miałki cukier. Do dobowej porcji mieszanki potrzeba na ogół
dwóch łyŜek stołowych syropu.
201. Zwykły miałki cukier jest najczęściej uŜywany do mieszanki, poniewaŜ jest tani, łatwo
dostępny i na ogół odpowiedni dla kaŜdego niemowlęcia. Jest jednak silnie rafinowany i nie
przeciwdziała obstrukcjom. Do dobowej porcji mieszanki dodaje się najwyŜej dwie czubate
łyŜki stołowe cukru.
202. Cukier brunatny jest słabiej rafinowany. Wskazany jest, gdy niemowlę ma zbyt suche i
twarde stolce. Czubata łyŜka cukru brunatnego ma tę samą wartość odŜywczą, co czubata
łyŜka cukru miałkiego.
* W Polsce nie ma tego rodzaju mleka (przyp. red.).
131

203. Laktoza (cukier mleczny) występuje jako naturalny składnik w mleku'J kobiecym i
krowim. Jest bardzo dobra do mieszanki, ale kosztowna. Półtorej czubatej łyŜki stołowej
cukru mlecznego odpowiada l łyŜce stołowej cukru' miałkiego.
Mieszanki*
204. Sterylizacja. Nie zaleca się juŜ rutynowego stosowania sterylizacji mieszanfcij i butelek
wszędzie tam, gdzie uŜywa się nie budzącej zastrzeŜeń wody z wododą- ^ gów miejskich i
sprawnie funkcjonującej lodówki. Jeśli jednak uŜywacie wod% | studziennej bądź macie
jakiekolwiek wątpliwości co do czystości wody z wodo- | ciągów, albo nie moŜecie być
pewni lodówki, bezwzględnie poradźcie się lekarzami pielęgniarki środowiskowej lub
miejscowego sanepidu, jak ma wyglądać sprawami sterylizacji.
*|
Ci rodzice, którzy będą musieli sterylizować, znajdą szczegółowe wskazówkb| w punktach
205-216. Pozostali zastąpią sterylizację bardzo dokładnym mycienł,| wodą z mydłem i
starannym płukaniem. Butelki i nakrętki moŜna myć w automa-J tycznej maszynie do
zmywania, ale smoczki trzeba dokładnie umyć ręcznie...
205. Co to jest mieszanka? Mieszanka to zwykle mieszanina mleka krowiego, wody i cukru.
Wodę dodaje się w celu rozcieńczenia mleka krowiego, bogatszego;
w białko i tłuszcz w porównaniu z mlekiem kobiecym. Pokarm matki jes^i natomiast słodszy
od mleka krowiego i dlatego dodaje się cukier. ,|
MoŜna uŜywać gotowych mieszanek lub przyrządzać je z odparowanego.! mleka, mieszanki
w proszku lub mleka w proszku. ,i
Dokładna sterylizacja wszystkich składników i butelek jest konieczna, ponie^J waŜ w mleku z
łatwością rozwijają się drobnoustroje. Jeśli dostaną się dćK mieszanki przyrządzonej np. we
wtorek, rozmnoŜą się gwałtownie do czasu, gd^"| niemowlę będzie piło ostatnią jej porcję w
środę, zwłaszcza jeŜeli mieszanka ni^J była przechowywana w odpowiednio niskiej
temperaturze. Dzięki gotowanii^| mieszanka staje się łatwiej strawna. W następnych punktach
omawia się róŜncH rodzaje mieszanek oraz róŜne metody sterylizacji i butelkowania. . ^l
206 - 209. Gotowe mieszanki zdobyły sobie obecnie bardzo duŜą popularność, s w Stanach
Zjednoczonych. Sprzedawane są w puszkach lub w butelkach, w staniej sterylnym. W celu
upodobnienia ich do mleka kobiecego obniŜa się procentową'! zawartość białka, a podwyŜsza
cukru, dodając laktozę (cukier mleczny); tłuszcza zawarty w mleku krowim zastępuje się
olejami roślinnymi. \|
Dodaje się witaminy A, C i D. W zaleŜności od zaleceń lekarza moŜna teŜ i stosować gotowe
mieszanki z dodatkiem Ŝelaza.
* W Polsce są w powszechnym uŜyciu mieszanki w proszku (Bebiko l i 2, Laktowit l, 2 i 3).
Odpowiednią mieszankę powinien zawsze zalecić lekarz (przyp. red.).
132

Gotowe mieszanki sprzedawane są w postaci płynnej w róŜnych opakowaniach:


1) gotowa do uŜycia w puszkach (zawartość na l dobę),
2) gotowa do uŜycia w butelkach jednorazowego uŜytku,
3) skoncentrowana, w puszkach, do rozcieńczania w takiej samej ilości wody,
4) w proszku, w puszkach o pojemności ok. 45 dag: l płaska łyŜka stołowa mieszanki na
kaŜde 57 g wody.
Gotowe mieszanki sprzedawane są równieŜ w proszku.
210. Mieszanki z odparowanego mleka. Odparowane mleko jest dwukrotnie gęstsze od
przeciętnego świeŜego mleka, a więc musi być rozpuszczone w wodzie w proporcji
przynajmniej 1:1. Podobnie jak do krowiego mleka, naleŜy do niego dodać cukru lub syropu
kukurydzianego, aby w ten sposób upodobnić je do pokarmu kobiecego.
Przygotowanie mieszanki*
W procesie przygotowywania mieszanki wyróŜniamy 3 istotne momenty.
1. Wymycie i wysterylizowanie butelek, smoczków oraz nakrętek przytrzymujących smoczki
na butelce, małych krąŜków zatykających otwór w nakrętce lub duŜych gumowych kapsli
nakładanych jako ochraniacze na niektóre smoczki.
2. Przyrządzenie mieszanki i wysterylizowanie jej.
3. Napełnienie mieszanką butelek przeznaczonych do karmienia.
211. Mycie butelek, smoczków, nakrętek itd. Zaoszczędzimy czas, myjąc wszystkie potrzebne
rzeczy - butelki, smoczki, nakrętki, krąŜki i kapsle - mydłem lub płynem do zmywania i
szczoteczką bezpośrednio po kaŜdym karmieniu, zanim mleko zdąŜy zaschnąć.
MoŜna włoŜyć wszystko do maszyny do zmywania naczyń, jeŜeli zmywa ona rzeczywiście
dobrze. Na końcu trzeba wszystko wysterylizować, chyba Ŝe wybraliśmy metodę napełniania
mieszanką l butelki bezpośrednio przed karmieniem (punkt 220).
Szczoteczka do mycia butelek jest potrzebna do dokładnego umycia ich od wewnątrz.
Szczoteczka do mycia smoczków zapewnia dokładne wyczyszczenie od wewnątrz kaŜdego
smoczka, przy czym dziurki naleŜy czyścić wykałaczką.
Bardzo staranne wymycie butelek, smoczków, nakrętek, krąŜków i kapsli jest szczególnie
waŜne przy stosowaniu metody wyłączającej sterylizację butelek, a polegającej na
napełnianiu mieszanką tylko l butelki bezpośrednio przed karmieniem.
Po wymyciu spłukitJemy wszystko dokładnie czystą wodą.
Wymyte i wypłukane butelki ustawiamy do góry dnem n" specjalnym stojaku do butelek lub
na suszarce do naczyń.
* Rodzaj podawanej niemowlęciu mieszanki i sposób jej przyrządzania naleŜy omówić z
lekarzem (przyp. red.).
133

212. Sterylizowanie butelek, smoczków, nakrętek, krąŜków i kapsli. Większość uŜywanych


obecnie butelek ma otwory o duŜej średnicy. Do nadejścia pory karmienia smoczek jest
schowany wewnątrz butelki, dziurką do dołu, przytrzymywany na szyjce specjalną nakrętką w
kształcie pierścienia, którego górny otwór przykrywa się małym krąŜkiem. Do karmienia
smoczek naleŜy odwróci^ do właściwej pozycji, tak by wystawał przez otwór w nakrętce.
(Smoczki przy butelkach jednorazowego uŜytku pomyślane są inaczej i ochraniane są
kapslem.^!
Są dwie metody sterylizacji. Jedna to metoda sterylizacji na etapie końcowymi (punkt 222 -
224), polegająca na tym, Ŝe wlewamy mieszankę do nie wysterylizo-1 wanych butelek i
dopiero wtedy sterylizujemy wszystko razem. :1
Druga metoda (zwana czasem aseptyczną) polega na uprzednim wysterylizo*-| waniu butelek,
smoczków itd. i rozlaniu potem do butelek sterylnej mieszanki, l

213. Aseptyczną metoda sterylizacji. Do sterylizacji wystarczy jakiekolwiek naczynie na tyle


duŜe, aby moŜna było włoŜyć do niego wszystkie butelki, do których rozlewamy później
dobową porcję mieszanki (zwykle 6, 7 lub 8 butelek w pierwszych kilku tygodniach) oraz
ewentualnie dwie butelki na wodę, a takŜe jakiś zakręcany słoik z duŜymi otworami
przebitymi w pokrywce, do którego' wygodnie jest włoŜyć razem wszystkie smoczki, krąŜki i
nakrętki. JeŜeli nakrętki
134

przytrzymujące smoczki na butelce nie mieszczą się w słoiku, moŜna je wrzucić do


sterylizatora między butelki.
Najwygodniej jest ustawić butelki i słoik ze smoczkami w pozycji pionowej na specjalnym
metalowym stojaku, który moŜna potem bez kłopotu wyciągać z garnka.
NaleŜy wlec kupić albo odpowiednio duŜy garnek, w którym zmieszczą się na stojaku
wszystkie butelki, albo sterylizator podgrzewany na ogniu (w zasadzie niewiele róŜni się od
zwykłego garnka), albo wreszcie elektryczny sterylizator z automatycznym wyłącznikiem.
Sterylizatory sprzedawane są zwykle z całym wyposaŜeniem - stojakiem, butelkami,
nakrętkami, naczyniem z podziałką i szczypcami.
Na stojaku ustawiamy butelki w pozycji pionowej, ale do góry dnem, by para swobodnie
przedostawała się do wewnątrz, a woda z łatwością wypływała. Tak samo, i z tych samych
względów, ustawiamy słoik ze smoczkami i resztą wyposaŜenia.
Wlewamy do garnka lub sterylizatora trochę gorącej wody, przykrywamy go pokrywą,
doprowadzamy do temperatury wrzenia i gotujemy przez 5 minut na silnym ogniu. Czekamy
aŜ trochę ostygnie.
Szczypce, wygotowane wraz z resztą wyposaŜenia, ułatwią wyjmowanie ze stojaka butelek,
jeŜeli te będą jeszcze bardzo gorące, a później - po rozlaniu mieszanki - pozwolą umocować
wewnątrz kaŜdej butelki smoczek (dziurką do dołu) bez potrzeby dotykania go palcami w
miejscach, gdzie moŜe potem zetknąć się z mieszanką. Nie uŜywając szczypiec, naleŜy
dotykać wyłącznie krawędzi smoczka, nigdy jego górnej części, która po pierwsze moŜe
zanurzyć się w przechowywanej mieszance, a po drugie dostaje się później do ust dziecka.
Do rozłoŜenia smoczków, nakrętek i krąŜków na czas butelkowania mieszanki moŜna uŜyć
odwróconej pokrywki garnka lub sterylizatora.
W ten sposób butelki są przygotowane do rozlania mieszanki*.
Butelkowanie mieszanki
218. Hę mieszanki ma być w kaŜdej butelce? W pierwszych tygodniach Ŝycia niemowlęta,
zwłaszcza z niską wagą urodzeniową, wymagają częstych karmień. Niemowlęta karmione
butelką chcą jeść 6, 7 lub 8 razy na dobę. Jeśli matka przebywała w szpitalu w jednym
pomieszczeniu z dzieckiem, miała okazję poznać jego nawyki. Z drugiej strony nie powinna
być zdziwiona, gdy okaŜe się po 3 czy 4 dniach, Ŝe niemowlę zaczyna budzić się i płakać z
głodu częściej niŜ dotąd.
* Punkty 214-217 pomijamy jako nieprzydatne (omawiają róŜne sposoby przyrządzania
mieszanki zgodnie z tym. Jakie produkty i w Jakich opakowaniach są w sprzedaŜy w Stanach
Zjednoczonych). Sprzedawane w Polsce gotowe mieszanki w proszku mają podany na
opakowaniu sposób uŜycia, ale rodzaj mieszanki i sposób jej przyrządzania naleŜy omówić z
lekarzem (przyp. red.).
135

Na początku rozlewamy dobową porcję mieszanki do 8 butelek, ze świadom mością jednak,


Ŝe dziecko nie wypije wszystkiego, chyba Ŝe jest bardzo duŜe i nui świetny apetyt.
Stwierdziwszy, Ŝe potrzeba czasem aŜ 9 butelek, wlewamy dc kaŜdej odpowiednio mniej
mieszanki. Później niemowlę będzie potrzebowate mniej butelek, za to w kaŜdej z nich więcej
mieszanki. Dobową porcję mieszana będziemy rozlewać do 7, a potem do 6 lub 5 butelek.
(Nie ma potrzebs odmierzania mieszanki z dokładnością co do grama. Niemowlę nie odczuje
talU niewielkich róŜnic. Wiadomo, Ŝe niemowlę karmione piersią wypija przy jednymi
posiłku o połowę więcej lub mniej, niŜ przy poprzednim, i wydaje się równic| zadowolone z
jednego, jak i z drugiego karmienia). |
219. Rozlewamy mieszankę od razu do wszystkich wysterylizowanych butelek. |
Odpowiednią ilość mieszanki wlewamy z garnka do kaŜdej z wysterylizowanych-| butelek.
Na szyjki od butelek nakładamy dziurkami do dołu smoczki, chowając je-| w ten sposób do
wewnątrz. NaleŜy brać je szczypcami, a jeśli ręką, to dotykając,^ palcami tylko dolnej
krawędzi smoczka. Przy nakładaniu krąŜków i nakrętek! zostawiamy trochę luzu, Ŝeby
powietrze mogło przepływać podczas stygnięcia'^ mieszanki. Gotowe butelki wstawiamy do
lodówki. :l
220. Przechowujemy mieszankę w litrowej butelce lub dzbanku i napełniamy^ l czystą
butelkę przed kaŜdym karmieniem. Do przechowywania mieszanki moŜna|| uŜyć
jakiegokolwiek szklanego naczynia o pojemności litra: butelki po mleku lubl| dzbanka czy
słoja (szklane, gdyŜ plastykowe naczynia odkształcają się na ogół^ podczas gotowania).
Naczynie trzeba wygotować przez 5 minut w jakimś garnku.,|
Gdy butelka (lub słój czy dzbanek) ostygnie na tyle, by nie parzyła rąk, j wlewamy do niej
całość wysteryiizowanej mieszanki. Zamykając, zostawiamy | trochę luzu, by podczas
stygnięcia mieszanki mogło przedostawać się powietrze. |
Gdy zbliŜa się pora karmienia, wiewamy odpowiednią ilość mieszanki do | butelki, z której
będzie karmione niemowlę. Butelka musi być starannie wymyta) wodą z mydłem lub płynem
do mycia naczyń i szczoteczką do butelek, a następnie dokładnie wypłukana.
Butelka moŜe być umyta i wysuszona na kilka godzin wcześniej lub bezpośrednio przed
karmieniem.
Smoczek musi być starannie wymyty wodą z mydłem i szczoteczką do | smoczków, a dziurki
przeczyszczone wykałaczką. Potem naleŜy go dokładnie wypłukać.
Litrową butelkę z mieszanką wstawiamy z powrotem do lodówki.
Sterylizowanie szklanej (czy plastykowej) butelki, z której będzie karmione. niemowlę, nie
jest w tym wypadku konieczne, poniewaŜ bakterie - nawet Jeśli nie zginęły od czasu
poprzedniego uŜycia butelki i podczas mycia - nie mają szans na rozmnoŜenie się (czas, jaki
upływa od napełnienia butelki mieszanką do chwili wypicia jej przez dziecko jest na to zbyt
krótki).
221. Rozlewamy mieszankę do sterylnych, cienkich, plastykowych buteleczek jednorazowego
uŜytku. Korzystają z takich buteleczek ci rodzice, którzy wolą zapłacić trochę więcej, byle
uniknąć kłopotliwego sterylizowania dzień w dzień
136

wszystkich butelek. Smoczki i kapsle trzeba jednak sterylizować, gotując je przez 5 minut w
wodzie.

222-224. Sterylizacja mieszanki na etapie końcowym. Wlewamy mieszankę do wymytych


butelek. Wsadzamy smoczki do nakrętek dziurka do dołu, przykrywamy je krąŜkami i całość
lekko nakręcamy na butelkach. Nie przykręcamy nakrętek do końca, Ŝeby gorące powietrze
mogło wydostać się z butelek w czasie podgrzewania i dostać się do wewnątrz podczas
stygnięcia mieszanki.
Ustawiamy butelki na metalowym stojaku w garnku do sterylizowania, wlewamy na dno
trochę gorącej wody, do wysokości od 3 do 5 cm, stawiamy naczynie na ogniu i
podgrzewamy. Woda powinna gotować się nie krócej niŜ pełne 25 minut. Aby unikać
zatykania się dziurek w smoczkach, najlepiej jest pozostawić mieszankę, by stygła powoli
sama i w ogóle nie wstrząsać butelkami. (W ten sposób na powierzchni uformuje się jeden
duŜy, nie rozpadający się koŜuch). Pozostawiamy więc garnek z butelkami (przykryty
pokrywką) na jedną czy. dwie godziny na kuchence (wyłączywszy gaz czy prąd). Gdy butelki
przestygną, dokręcamy nakrętki i wstawiamy je do lodówki.
Przechowywanie mieszanki
225. Za mała lodówka. Gdy w lodówce nie ma miejsca na 5 lub 6 butelek, moŜna
sterylizować mieszankę w butelkach o pojemności litra. Bezpośrednio przed kaŜdym
karmieniem wlewa się odpowiednią ilość mieszanki do jednej czystej butelki, z której
niemowlę będzie piło. Butelka przeznaczona do karmienia nie musi być wysterylizowana,
jeŜeli została dokładnie umyta szczoteczką do butelek i będzie podana dziecku natychmiast
po wlaniu do niej mieszanki. Mieszanka nie moŜe pozostawać w nie wysteryiizowanej butelce
przez kilka godzin.
226. Przechowywanie nie zuŜytego mleka. JeŜeli jednego dnia nie zuŜywamy calej puszki
gotowej mieszanki czy odparowanego mleka, moŜna przechować resztę do następnego dnia.
Zostawiamy pozostałą zawartość w puszce, pod przykryciem. Ŝeby nie dostały się do środka
Ŝadne bakterie, pleśń czy pyłki kurzu. Wstawiamy przykrytą puszkę do lodówki i zuŜywamy
pozostałość następnego dnia.
227. Gdy nie ma moŜliwości przechowywania mieszanki w odpowiednio niskiej
temperaturze. W sytuacji, gdy nie ma moŜliwości przechowania mieszanki w odpowiednio
niskiej temperaturze aŜ do czasu karmienia (np. wyłączona lodówka), wystarczającym
zabezpieczeniem będzie zagotowanie kaŜdej butelki bezpośrednio przed podaniem jej
dziecku. Wstawiamy butelkę do naczynia
137
z gorącą wodą, doprowadzamy do temperatury wrzenia i gotujemy przez 25 minut. Przed
podaniem butelki naleŜy ostudzić ją do temperatury dala. A najprostszym wyjściem jest
skorzystanie z mieszanki w proszku, poniewaŜ moŜna rozmieszać ją w wodzie bezpośrednio
przed uŜyciem, szykując za kaŜdym razem tylko l butelkę.
Przystępujemy do karmienia butelką
228. Pierwsze kilka dni. Pierwszą butelkę podaje się noworodkowi zwykle po upływie 12
godzin, choć moŜna i wcześniej, jeŜeli dziecko płacze z głodu. Podczas pierwszych kilku
karmień noworodki wypijają zazwyczaj niewiele. Choćby przyjmowały tylko 15 g, nie naleŜy
ich zmuszać do picia więcej. Dopiero po upływie 3 lub 4 dni, czasem nawet dopiero po
tygodniu lub jeszcze dłuŜszym okresie, zechcą pić w ilościach zgodnych z naszymi
oczekiwaniami. Nie naleŜy się martwić; stopniowe przyzwyczajanie się do jedzenia będzie
miało korzystny :
wpływ na funkcjonowanie układu trawiennego. Przystosowawszy się po kilku:
dniach do Ŝycia poza łonem matki, niemowlę szybko odkryje, ile naprawdę j potrzebuje
pokarmu.
229. Podajemy mieszankę. Nie trzeba wstrząsać butelką po wyjęciu jej z lodówki, -, chyba Ŝe
mieszanka przyrządzana była ze świeŜego nie homogenizowanego mleka ^ i w związku z tym
naleŜy zmieszać zebraną na wierzchu śmietankę z resztą;
zawartości, i
Stwierdzono, Ŝe niemowlęta piją chętnie i dobrze przyswajają zarówno, mieszankę
podgrzaną, jak i mieszankę o temperaturze pokojowej, czy nawet prosto z lodówki, z tym Ŝe
powinny dostawać juŜ za kaŜdym razem mieszankę ', o jednakowej temperaturze.* Większość
rodziców dlatego, jak sądzę, podgrzewa j butelki z mieszanką, gdyŜ dotychczas uwaŜają to za
obowiązującą zasadę, j Wiedzą ponadto, Ŝe pokarm kobiecy jest równieŜ ciepły, wydaje im
się zateń;
niewłaściwe karmienie dziecka zimnym mlekiem. Gdybym sam miał obecni*. malutkie
dziecko, wykorzystałbym najnowsze doświadczenia i ułatwiłbym sobit ' sprawę, karmiąc
niemowlę albo mieszanką o temperaturze pokojowej, albo świeŜo wyjętą z lodówki, zaleŜnie
od tego, co uznałbym za wygodniejsze.
MoŜna podgrzać butelkę w garnku czy dzbanku z gorącą wodą, a takŜe pod! strumieniem
gorącej wody z kranu. JeŜeli blisko pokoju niemowlęcia nie ma gorącej wody, najwygodniej
podgrzewać butelkę elektrycznym podgrzewaczem do butelek. Mieszanka powinna mieć
temperaturę ciała. Najlepszy sposób ni sprawdzenie temperatury to strząśnięcie kilku kropel
mieszanki na wewnętrzna stronę przedramienia. JeŜeli spadające krople lekko parzą,
mieszanka jest za gorąca.
* W Polsce podaje się dzieciom mleko o temperaturze ciała (przyp. red.).
138

Tabela 2 Schemat sztucznego Ŝywienia niemowląt Instytutu Matki i Dziecka (po weryfikacji z
1987 r.)
Wiek
Waga ciała w kg
Rodzaj pokarmu, liczba posiłków, wielkość porcji
14 dni
3,4
7 x Laktowit 0 lub Bebiko l * ok. 80 g + płyny obojętne
lekko osłodzone: herbata, rumianek, woda przegoto

wana
l
3,4 - 4,2
6 x Laktowit 0 lub Bebiko l* 80 - IłOg
miesiąc

Witaminy: C - 50 mg, A**, 03**, BI - 1,5 mg

(pół tabletki a 3 mg)


2
4,2 - 5,0
6 x Laktowit 0 lub Bebiko l* 110 - 130 g. Witaminy jak
miesiące

w ł miesiącu Ŝycia
3
5,0 - 5,8
6 x Laktowit 0 lub Bebiko l* 130 - 150 g. Witaminy jak
miesiące

w l miesiącu Ŝycia
4
5,8 - 6,6
6 x Laktowit 0 lub Bebiko l* ok. 150 g. Wprowadzić
miesiące

soki**** z owoców (Jabłka, porzeczki) lub warzyw

(marchew) 25 g dziennie (ok. 5 łyŜeczek) lub ok. 50 g

skrobanego jabłka.
Witaminy jak w l miesiącu Ŝycia
5
6,6 - 7,2
2 x Laktowit 0 lub Bebiko l* 150 - 180 g
miesięcy

2 x Laktowit 1 lub Bebiko 2R (2GR)*** 150 - 180 g

l x zupa jarzynowa na wywarze z jarzyn 150 - 180 g.

Soki z owoców lub warzyw 50 g dziennie lub za

miennie 100 g skrobanego jabłka. Witaminy:

C - 50 mg, A**, B| - 1,5 mg


6
7,2 - 7,8
4 x Laktowit 1 tub Bebiko 2R (2GR)*** 180 g
miesięcy

l x zupa Jarzynowa 130 g + papka z jarzyn 50 g + mię

so gotowane 10 g lub 10 g Ŝółtka (około pół szt.).

Owoce 120 - 140 g dziennie (z wyjątkiem cytruso


wych, poziomek i bananów). Witaminy jak w 5 mie

siącu Ŝycia
7
7,8 - 8,4
3 x Bebiko 2R lub 2GR*** 180 g
miesięcy

l x kisiel mleczny z połową Ŝółtka 150 g przygotowa

ny na mleku modyfikowanym lub mleku rozcieńczo

nym w stosunku 2 : l

l x zupa jarzynowa na rosole 130 - 150 g + papka

z Jarzyn 50 g + 10 g gotowanego mięsa. Owoce

150 g dziennie. Witaminy Jak w 5 miesiącu Ŝycia


8
8,4 - 8,7
3 x Bebiko 2R lub 2GR*** około 180 g
miesięcy

l x kisiel na mleku (jak wyŜej) z Ŝółtkiem i owocami


(50 g owoców)

l x zupa jarzynowa 150 g + papka z jarzyn 50 g +

mięso gotowane 15 g + 100 g skrobanego Jabłka.

Witaminy jak w 5 miesiącu Ŝycia

139

cd. tabeli 2 '^E


Wiek
Waga ciała w kg
Rodzaj pokarmu, liczba posiłków, wielkość porcji ^H
9
8,7 - 9,4
l
x mleko modyfikowane lub w proszku rozcieńczone ^^M
miesięcy

2 : l ok. 200 g + piątki kukurydziane lub sucharek |^B

l
x kisiel mleczny 200 g + owoce 50 g -af

l
x zupa jarzynowa 150 g + mięso gotowane 15 g + ^i^H
papka z jarzyn 50 g j^H

l
x owoce 150 g + biszkopt 5 - 10 g + 100 ml jJ

mleka lub kisiel owocowy 150 g mleka tl^S

l
x ryŜ lub kasza kukurydziana na mleku z połową ':;^B

Ŝółtka. ^B

Witaminy jak w 5 miesiącu Ŝycia ]^f


10
9,4 - 9,7
l
x zupa mleczna z ryŜem 200 g lub kluski lane •|^B
miesięcy

z Ŝóhka na mleku rozcieńczonym (2:1) I^B


l
x mleko modyfikowane lub w proszku rozcieńczone '^B

w stos. 2 : l 150 g + 10 g bułki lub chleba pytlo- ^H

wego + l g masła + 5 g chudej wędliny 'U

l
x zupa jarzynowa 150 g + 50 g papki z jarzyn + |^B

20 g chudego mięsa 1^S

l
x kisiel owocowy polany 100 g mleka + owoce 100 g |^H

l
x ryŜ na mleku 200 - 220 g. Witaminy jak w 5 miesią- j^R

cii Ŝycia |^B


11-12
9,7 - 10,5
l
x kasza na mleku modyfikowanym 220 g + owoce 100 g

miesięcy

l
x mleko modyfikowane lub mleko w proszku rozcień- '

czone w stos. 2 : l z herbatą lub kakao 150 g

+ 10 g chleba pytlowego lub bułki + 40 g twarogu

ze szczypiorkiem lub 20 g szynki

l
x zupa jarzynowa 150 g + 50 g papki z jarzyn +
pulpet z mięsa 25 g

l
x kisiel owocowy polany mlekiem (150 g kisielu + 50 g

mleka) j

l
x ziemniaki puree 50 g + 100 g mleka + jajecznica \

na parze z połowy jaja lub kluski z potowy jaja \

na mleku modyfikowanym 220 g (lub rozcieńczonym |


jw.). Witaminy Jak w 5 miesiącu Ŝycia |
* lub inne mleko modyfikowane, przeznaczone dla niemowląt w pierwszym kwartale Ŝycia.

** witaminę A zawartą w mieszance uzupełnić do 1500 j.m., a witaminę D, do 800- 1000 j.m.
|^B *" mleko Laktowit I lub mleko w proszku rozcieńczone w stosunku 2:1 = 9 g proszku +
90 ml wody + 5 g cukru- '-^f **•• sok owocowy lub z warzyw moŜna wprowadzić wcześniej,
o ile niemowlę ma skłonność do zaparcia stolca. '|^K
Uwaga:

Niemowlęta przynajmniej do końca pierwszego roku Ŝycia nie powinny otrzymywać pełnego
mleka krowiego. Mleko powinny otrzymywać w posiaci gotowego mleka modyfikowanego
(takie mleko to równieŜ Betnko l i mieszanki pochodne, jak Bebiko 2R, 2 GR i inne) lub
mleka przygotowanego z mleka w proszku, regenerowanego do mleka rozcieńczonego w
stosunku 2:1 (9 g proszku + 90 ml wody).
140

Przyrządzając mieszankę z dodatkiem cukru miałkiego lub mlecznego, dobrze jest po


wymieszaniu sprawdzić jej smak, by uniknąć niebezpiecznej pomyłki, polegającej na
wsypaniu soli lub sody oczyszczonej zamiast cukru. Równie dobrze moŜna spróbować smaku
kilku kropli strząśniętych na przedramię, przystępując do pierwszego karmienia po
przyrządzeniu mieszanki na kolejną dobę.
Mając gotową butelkę, siadamy na wygodnym krześle, obejmując niemowlę jednym
ramieniem. Większość rodziców wybiera krzesło z bocznym oparciem, podkładając jeszcze
pod łokieć małą poduszkę. Niektórzy uwaŜają, Ŝe najwygod-niejszy jest fotel na biegunach.
Trzymamy butelkę przechyloną, z dnem wzniesionym ku górze, tak by smoczek był przez
cały czas wypełniony mlekiem. Niemowlęta ssą na ogół energicznie przez cały czas, dopóki
nie wypiją wystarczającej im porcji mieszanki. Niektóre jednak połykają podczas ssania
bardzo duŜo powietrza, a gdy pęcherzyk powietrza w Ŝołądku jest juŜ takich rozmiarów, Ŝe
zaczyna przeszkadzać, przerywają ssanie w połowie butelki. W takiej sytuacji naleŜy
poczekać, aŜ dziecku się odbije (zob. punkt 134) i dopiero wtedy przystąpić do dalszego
karmienia. Są niemowlęta, którym odbija się 2 lub nawet 3 razy podczas jednego karmienia -
inne w ogóle nie przerywają ssania. W tych zwyczajach niemowlęcia bardzo łatwo się
zorientować.
Gdy niemowlę przestaje ssać i wydaje się najedzone, naleŜy zakończyć karmienie, bo
niemowlę samo najlepiej wie, iłe rzeczywiście potrzebuje zjeść.
230. Czy moŜna uŜywać podpórki na butelkę? Lepiej jest podczas karmienia z butelki
trzymać dziecko w ramionach. Ta pozycja wybrana jest przez samą naturę. Dziecko i matka
lub ojciec są w bezpośredniej bliskości i mogą spoglądać na siebie nawzajem. Właśnie
karmienie jest dla malutkiego dziecka największą przyjemnością i wskazane jest, by kojarzyło
ją z widokiem twarzy matki lub ojca.
Zdarza się jednak, Ŝe ojca nie ma akurat w domu, a matka jest bardzo zajęta innymi dziećmi i
obowiązkami, zmuszona jest więc uciekać się przy niektórych karmieniach do korzystania z
podpórki na butelkę. Rodzice bliźniąt uwaŜają to za konieczne i często jedno lub obydwoje
niemowląt naraz piją w ten właśnie sposób. Ci rodzice twierdzą zresztą, Ŝe znajdują wiele
innych okazji w ciągu dnia, by porozmawiać z maleństwem i popieścić je, a atmosfera jest
wówczas bardziej sprzyjająca i spokojniejsza niŜ przy gorączkowym nieraz pośpiechu w
porach karmienia. Zgadzam się z tym, Ŝe są setki sposobów na okazywanie malutkiemu
dziecku miłości, a o Ŝadnym nie moŜna powiedzieć, Ŝe sam w sobie stanowi o wszystkim.
Zgadzam się z tym, Ŝe nie zaszkodzi. JeŜeli kochającą matka czy ojciec skorzysta z podpórki
na butelkę w chwilach spiętrzenia innych zajęć, skoro potrafi wynagrodzić to dziecku w inny
sposób. Ale mimo wszystko radzę mniej zajętym rodzicom, by nie korzystali z podpórek na
butelki.
Większość rodziców układa butelkę we właściwej pozycji, posługując się odpowiednio
złoŜoną pieluszką. Znacznie wygodniejsze są jednak specjalne podpórki.
Niemowlęta 6- lub 7-miesięczne czują się na ogół na tyle samodzielne, Ŝe nie zgadzają się na
karmienie w ramionach matki czy ojca. Wolą sobie usiąść

i własnoręcznie podtrzymywać butelkę. Oczywiście nie ma sensu zmuszanie dziecka do


siadania matce czy ojcu na kolanach na czas karmienia, skoro woli radzić sobie inaczej. Zob.
punkt 238.
Niemowlętom, które chcą samodzielnie pić z butelki bez pomocy dorosłych, wkładamy do
butelki specjalną rurkę prowadzącą od smoczka do dna. W ten:
sposób dziecko moŜe wypić mleko do końca, nawet gdy trzyma butelkę w pozycji. pionowej.
231. Dziurki w smoczkach muszą być odpowiedniej wielkości. JeŜeli dziurki w smoczkach są
za małe, niemowlę wyciąga za mało mleka i zaczyna się? denerwować lub teŜ zmęczone
szybko zasypia, nie kończąc butelki. JeŜeli dziurki są za duŜe, dziecko moŜe się krztusić albo
nabawić się niestrawności, a na dłuŜsza metę nie zaspokoi instynktu ssania i będzie tym
chętniej ssało własny palec. Dla j większości niemowląt prawidłowa szybkość opróŜniania
butelki to około 20:
minut nieprzerwanego ssania. JeŜeli po odwróceniu butelki dnem do góry mleka wypływa
przez sekundę lub dwie jak pod ciśnieniem, a potem dopiero zaczyna ściekać kroplami, to
znaczy, Ŝe dziurki są odpowiedniej wielkości. Gdy wypływa | przez cały czas cienką struŜką,
karmienie będzie za krótkie. Gdy od początku?;
wycieka tylko kroplami, niemowlę będzie ssało za długo, i
W smoczkach, które zakupiliście, są prawdopodobnie malutkie dziureczki^ l z boków lub
jakikolwiek inny kanalik, przez który powietrze dostaje się do ' butelki podczas ssania, co
zapobiega powstawaniu próŜni, a tym samyny J zlepianiu się smoczka. (Po jakimś czasie
niemowlęta potrafią same poradzić sobie l ze zlepionym smoczkiem, zwalniając na chwilę
ucisk, dzięki czemu powietrza?; ^ dostaje się do środka). Smoczki, o których mowa,
pomyślane są tak, Ŝe w miarę, | dokręcania nakrętki, dostęp powietrza jest coraz bardziej
utrudniony (aŜ do; i całkowitego zamknięcia); wytwarza się w ten sposób częściowa próŜnia i
niemów-; | lę musi energiczniej i dłuŜej ssać, by skończyć butelkę. Luźniejsza nakrętka; l
umoŜliwia szybsze opróŜnianie butelki. W punkcie 388 omawiam, jaki to ma . związek ze
ssaniem palca. •'.\
Nowe, nie wyrobione jeszcze smoczki mają często za małe dziurki dlai;
malutkiego niemowlęcia, choć są akurat odpowiednie dla starszego i silniejszego., \ JeŜeli
niemowlę pije za wolno, naleŜy powiększyć dziurkę w następujący sposób: -;
sporą igłę (nr 10) wbijamy tępym końcem w korek. Następnie, trzymając za*:
korek, podgrzewamy w płomieniu ostrze igły aŜ do czerwoności. Wsuwamy je na '{ kilka
milimetrów w czubek smoczka. Nie trzeba koniecznie utrafić w starą* dziurkę. Igła nie
powinna być za gruba i nie naleŜy wpychać Jej za daleko, dopóki^ się nie wypróbuje
rezultatów. Gdy dziurki okaŜą się za duŜe, smoczek trzeba^ | będzie wyrzucić. MoŜna zrobić
w smoczku l, 2 lub 3 odpowiedniej wielkościł, dziurki. JeŜeli nie ma korka, przytrzymujemy
igłę za tępy koniec przez szmatkę^. lub szczypcami. xj
232. Gdy dziurki w smoczkach zatykają się koŜuchami. Mając kłopoty z koŜucha-^] mi
zatykającymi dziurki w smoczkach, naleŜy kupować smoczki z nacięciamAt| w kształcie
krzyŜa, a nie z dziurkami. Smoczek ma na samym czubku dwa , nacięcia przecinające się na
krzyŜ. Mleko nie wylewa się przy przechylaniu^

butelki, jak moŜna by oczekiwać, poniewaŜ brzegi nacięcia przylegają ściśle do siebie, dopóki
niemowlę nie zaczyna ssać. W zwykłych smoczkach moŜna własnoręcznie zrobić Ŝyletką
malutkie nacięcia na krzyŜ. NaleŜy ścisnąć czubek smoczka między palcami i zrobić drobne
nacięcie. Ponownie ścisnąć czubek smoczka (pod odpowiednim kątem do poprzedniego
nacięcia) i naciąć Ŝyletką jeszcze raz.
233. Nie zmuszajmy niemowlęcia do zjadania więcej niŜ chce. Moim zdaniem główny
problem przy karmieniu z butelki polega na tym, Ŝe matka widzi dokładnie, ile mieszanki
zostaje w butelce. Niektóre niemowlęta wypijają zawsze taką samą ilość przy kaŜdym posiłku
w ciągu dnia. Ale są i takie, które mają duŜe wahania apetytu. Nie moŜna nastawiać się na to,
Ŝe dziecko musi wypić podczas kaŜdego karmienia określoną porcję mieszanki. MoŜe uda się
matce uciszyć własny niepokój, gdy uświadomi sobie, ze karmione piersią niemowlę wypija
np. aŜ 300 g pokarmu o godzinie 6 rano, a tylko 120 g wieczorem o godzinie 18 i jest równie
zadowolone z jednego, jak i z drugiego posiłku. Skoro wierzymy, Ŝe niemowlęta karmione
piersią potrafią regulować ilość przyjmowanego pokarmu, tak samo moŜemy zdać się na
niemowlęta karmione z butelki.
Niezbędne jest połoŜenie nacisku na tę sprawę, poniewaŜ tak wiele dzieci ciągle przysparza
rodzicom kłopotów złym jedzeniem. Tracą wrodzony, naturalny apetyt i zaczynają
protestować na wszystko lub na większość tego, co dostają do jedzenia. Tego typu problemy,
w dziewięciu przypadkach na dziesięć, powstają z tego tylko powodu, Ŝe rodzice usiłują,
nierzadko od wczesnego niemowlęctwa, zmuszać dziecko przy kaŜdym posiłku do zjadania
wi'ęcej, niŜ ono chce. Gdy uda im się zachęcić dziecko do zjedzenia kilku łyków więcej,
traktują to jako sukces. A to nieprawda. Powodują tyko, Ŝe zjada mniej przy następnym
posiłku. Małe dzieci wiedzą same, jakich ilości, a nawet jakich potraw potrzebuje ich
organizm. Nakłanianie dzieci do jedzenia jest zupełnie zbyteczne i do niczego nie prowadzi.
Co więcej, jest szkodliwe, bo po pewnym czasie zaczynają tracić apetyt i w efekcie jedzą
potem mniej, niŜ organizm rzeczywiście potrzebuje.
Długotrwałe zmuszanie dziecka do jedzenia powoduje zanik apetytu i prowadzi do
nadmiernej chudości. W jakiejś mierze wpływa takŜe negatywnie na jego ogólne nastawienie
do Ŝycia. NajwaŜniejsza sprawa w pierwszym roku Ŝycia to właśnie jedzenie. Odczuwanie
głodu, domaganie się jedzenia, radosne chwile zaspokajania głodu i uczucie zadowolenia z
powodu sytości - to szczęśliwy, kończący się sukcesem epizod, powtarzany przynajmniej 3
razy dziennie, tydzień po tygodniu. Budzi w dziecku wiarę w siebie, potrzebę kontaktów z
otoczeniem, zaufanie do rodziców. Gdy jednak pora posiłku staje się czasem walki, a samo
jedzenie czynnością przymusową, dziecko przybiera postawę obronną i utrwala w sobie
nieufne, antagonistyczne nastawienie do świata i ludzi.
Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe macie pośpiesznie odstawiać butelkę, jak tylko mała
przestanie na chwilę ssać. Niejedno dziecko bardzo lubi odpocząć nawet kilka razy w ciągu
jednego karmienia. Skoro jednak ponownie wsuwacie małej smoczek do buzi, a ona reaguje
całkowitą obojętnością (a wiadomo, Ŝe nie przeszkadza jej tym razem pęcherzyk powietrza w
Ŝołądku), to jest oczywiste, Ŝe
•s JCSI syta, a więc i wy musicie być zadowoleni. Pomyślicie zapewne: "warto^
odczekać 10 minut, a moŜe zje jeszcze troszkę". Lepiej się od tego powstrzymać^!
•Ą
234. Niemowlę, które budzi się po kilku minutach. Ale co robić z niemowlęciem^! które
zasypia po wypiciu 120 czy 150 g, a budzi się i płacze w kilka zaledwi^l minut później? Takie
zachowanie wskazuje raczej na nałykanie się powietrza, oa^l gazy, na rozdraŜnienie - a nie na
głód. Niemowlęciu nie sprawia róŜnicy 30 g j mieszanki mniej czy więcej. W rzeczywistości
śpi równie dobrze wypiwszy jedynie połowę tego, co zwykle, choć w takim wypadku moŜe
obudzić się nieco wcześniej ^
Nie ma oczywiście nic złego w sporadycznym nakarmieniu dziecka reszta. mieszanki, skoro
wszystko wskazuje na to, Ŝe płacze z głodu. Zawsze jednak;;
lepiej załoŜyć początkowo, Ŝe nie są to oznaki głodu i dać małej szansę na^, zaśnięcie -
pocieszając ją ewentualnie smoczkiem (bez butelki). Innymi słowy,,, spróbujcie poczekać z
następnym karmieniem ze 2 lub 3 godziny.
235. Noworodek, który wypija zazwyczaj tylko polowe porcji. Znalazłszy się> z małym w
domu po powrocie ze szpitala, matka stwierdza czasem, Ŝe przerywa), on ciągle ssanie i
zasypia, choć w butelce zostaje jeszcze połowa mieszanki. A w szpitalu mówiono jej, Ŝe
wypija wszystko. Próby budzenia małego i zmuszania go do wypicia choćby 5 g więcej
okazują się czasochłonne, cięŜkie,;
i denerwujące. Na czym polega problem? Być moŜe mały "nie przyszedł jeszcze;
do siebie". (Zdarza się, Ŝe tego typu ospałość trwa u noworodka przez 3 lub, 4 tygodnie, po
czym następuje gwałtowne rozbudzenie się do Ŝycia). ;s
Postąpicie najrozsądniej pozwalając małemu na kończenie karmienia w dowol-nym
momencie, nawet po wypiciu zaledwie 30 lub 60 g. Czy wówczas nie zacznie być jednak
głodny bardzo szybko, a tu daleko jeszcze do następnego karmienia? s MoŜe będzie głodny, a
moŜe nie. Jeśli tak, wypada go nakarmić. "AleŜ -;
zaprotestujecie - będziemy go w ten sposób karmić dzień i noc". "Prawdopodobnie nie będzie
aŜ tak źle. Rzecz polega na tym, iŜ pozwalając małemu kończyć, ssanie, gdy ma na to ochotę,
uczy się go, by sam myślał o własnym głodzie i w ten;
sposób stopniowo zwiększał swoje zainteresowanie jedzeniem, a tym samym zjadał za
kaŜdym razem coraz więcej. W związku z tym będzie i coraz dłuŜej spał. Zacznie
przyzwyczajać się do dłuŜszych przerw i sygnalizowania dopiero bardziej intensywnego
uczucia głodu, jeŜeli będziecie starali się przeciągać w czasie porę-następnego karmienia do
2, 2l/" a potem do 3 godzin. Nie podnoście go z łóŜeczka, jak tylko zaczyna płakać,
chwileczkę poczekajcie. Niewykluczone, Ŝe zaśnie. JeŜeli bardzo płacze, prawdopodobnie
trzeba będzie go jednak nakarmić.
Natomiast ciągłe zmuszanie małego do skończenia butelki wiąŜe się z ryzykiem, Ŝe w ogóle
przestanie się nią interesować.
236. Niemowlę, które awanturuje się, jak tylko zacznie pić z butelki lub prawie natychmiast
zasypia, ma być moŜe trudności ze ssaniem, bo dziurka w smoczku jest za mała lub zatkana
koŜuchem. Przechylając więc butelkę do góry dnem sprawdzamy, czy mleko leci w pierwszej
chwili swobodnie. Jakkolwiek by było, moŜna na próbę powiększyć dziurkę w smoczku
(punkt 231).
O starszym niemowlęciu, które nie chce ssać, mówię w punkcie 133.
144

237. Ile czasu moŜe upłynąć między wyjęciem butelki z mieszanką z lodówki a karmieniem?
JeŜeli butelka jest trzymana w cieple, w temperaturze pokojowej czy przy ciepłej pogodzie na
dworze, bakterie, które się ewentualnie dostały do mieszanki, rozmnoŜą się bardzo szybko.
Dlatego bardzo nierozsądne byłoby podanie niemowlęciu butelki, która przez kilka godzin
stała w domu poza lodówką, była trzymana w wózku podczas spaceru czy wreszcie w
samochodzie podczas jazdy, niezaleŜnie od tego, czy jest pełna, czy juŜ napoczęta.
Mając w perspektywie karmienie niemowlęcia w kilka godzin po wyjściu z domu, naleŜy
natychmiast po wyjęciu butelki z lodówki schować ją do specjalnej torby chłodniczej lub
owinąć ją 10 warstwami gazety (które stanowią zupełnie dobrą warstwę izolacyjną).
JeŜeli niemowlę zasypia po wypiciu tylko połowy mieszanki i budzi się głodne w dwie
godziny później, trzeba wstawić napoczętą butelkę do lodówki natychmiast po karmieniu. Nie
radziłbym uŜywać jednak takiej butelki więcej niŜ dwa razy.
238. Zasypianie z butelką opóźnia odzwyczajanie od picia przez smoczek. Trzy powody
uzasadniają potrzebę odzwyczajania dzieci od butelki przed ukończeniem pierwszego roku
Ŝycia. U niektórych rozwija się próchnica zębów w związku z tym. Ŝe po kaŜdym posiłku -
zwłaszcza gdy dziecko zasypia z butelką - zostaje w buzi trochę mleka.
Niektórych rodziców denerwuje widok małego pędraka, który wędruje i bawi się z butelką w
ręku, pociągając z niej od czasu do czasu - malec wygląda infantylnie lub jak
"niedorozwinięty".
Niemowlęta 5-miesięczne czują się na ogół juŜ tak samodzielne, Ŝe nie chcą leŜeć przy
karmieniu w ramionach matki czy ojca; chcą siedzieć. Odbierają rodzicom butelkę i trzymają
je same. Zaś rodzice widząc, Ŝe nie są specjalnie potrzebni, ze względów praktycznych dają
butelkę do łóŜeczka, a po chwili mają dziecko za jednym zamachem nakarmione i uśpione.
Bardzo to wygodny sposób układania dziecka do snu, ale po upływie jakiegoś czasu dziecko,
niestety, w ogóle nie moŜe zasnąć bez butelki. (Zob. punkt 272). Kiedy rodzice próbują potem
- w 9, 15 czy 21 miesiącu - skończyć z dawaniem butelki do łóŜka, spotykają się z
rozpaczliwym protestem, a trudności z zaśnięciem bez butelki trwają bardzo długo. Chcąc
odstawić butelkę, zanim dziecko skończy l rok Ŝycia ~ a myślę, Ŝe to jest najsłuszniejsze ~ nie
przestawajcie brać dziecka na kolana na czas karmienia.
Dziecko

Witaminy i woda do picia


Witaminy w okresie niemowlęcym
239. MoŜe zajść potrzeba wzbogacenia diety niemowlęcia witaminą D i witaminą C*
(O tych dwóch witaminach mówię w paragrafach 479 i 480). Krowie mleko, a takŜe pierwsze
papki i przecieranki mają niewiele tych witamin.
Mleko kobiece moŜe wprawdzie zawierać wystarczająca ilość witaminy C, jeŜeli dieta matki
bogata jest w owoce i niektóre warzywa (punkt 147), ale nie ma ono dostatecznej ilości
witaminy D. Niemowlęta karmione butelką powinny dostawać w postaci preparatu 25 lub 50
miligramów witaminy C dziennie, do czasu aŜ zaczną wypijać co dzień 60 g soku
pomarańczowego. Taką dawkę moŜna bez obawy podawać równieŜ niemowlęciu
karmionemu piersią, traktując to jako dodatkowe zabezpieczenie.
Sprzedawane w Stanach Zjednoczonych mleko pasteryzowane, lub teŜ gotowa do uŜycia
mieszanka, zawiera po 400 jednostek witaminy D w jednym litrze;
puszka skoncentrowanej mieszanki tub odparowanego mleka ma takie same'. proporcje. Taka
dawka zapobiega krzywicy u prawidłowo rozwijającego się ' dziecka. Niemowlę karmione
piersią równieŜ powinno dostawać 400 jednostek witaminy D dziennie, w postaci jakiegoś
preparatu.
W Stanach Zjednoczonych dzieci karmione butelką na ogół dostają gotowe mieszanki, które
są wzbogacane witaminami, tak Ŝe nie ma potrzeby podawania witamin w innej formie.
Lekarz zdecyduje, czy wasze dziecko potrzebuje więcej •witamin niŜ zawiera mieszanka.
Jeśli trudno wam zasięgnąć opinii lekarza, kupcie preparat witaminowy, zawierający
witaminę C, D i A. Kroplomierz załączony do buteleczki z preparatem ma podziałkę
znaczoną co 0,3 cm3 i co 0,6 cm3. Nabieramy kroplomierzem zaleconą przez lekarza dawkę i
wstrzykujemy ją bezpośrednio do buzi niemowlęcia przed jednym z posiłków w ciągu dnia*.
Gdy nie moŜna omówić tego z lekarzem, naleŜy podawać dziecku 0,3 cm3 preparatu
witaminowego dziennie, zimą i latem, zaczynając od t miesiąca Ŝycia, lub nawet wcześniej.
Większość preparatów witaminowych ma we wspomnianej
* W Polsce podaje się wit. D na łyŜeczce z mlekiem; kilka kropel ściśle według zaleceń
lekarza (przyp. red.).
146

ilości płynu 200 jednostek witaminy D, 2000 jednostek witaminy A i 25 miligramów


witaminy C. Niektórzy lekarze zalecają dzienną dawkę w ilości 0.6 cm3 preparatu. Nie wolno
jednak przekraczać dawki przepisanej przez lekarza, gdyŜ nadmiar witaminy D bywa
szkodliwy.
240. Preparaty wielowitammowe* zawierają oprócz witamin A. D i C, takŜe witaminy z
grupy B. Wiadomo jednak, Ŝe mleko, kasze i inne potrawy dawane niemowlętom i małym
dzieciom mają na ogół wystarczające ilości witaminy z grupy B. Preparatów
wielowitaminowych z reguły nie podaje się dzieciom, gdyŜ niezaleŜnie od tego, iŜ dodawanie
witamin z grupy B jest zbyteczne, są one znacznie droŜsze.
241. Sok pomarańczowy. Gdy niemowlę ma juŜ kilka miesięcy, lekarz moŜe zalecić
wprowadzenie do dziennej diety soku pomarańczowego. Mieszamy go zwykle z taką samą
ilością przegotowanej wody, by nie miał zbyt intensywnego smaku. MoŜna zacząć od jednej
łyŜeczki soku zmieszanego z jedną łyŜeczką wody. Następnego dnia podamy 2 łyŜeczki soku
pomarańczowego i 2 łyŜeczki wody. Trzeciego dnia po 3 łyŜeczki soku. I tak dalej, aŜ do 30 g
soku i 30 g wody. Następnie zmniejszamy stopniowo ilość wody, zwiększając jednocześnie
ilość soku, dochodząc wreszcie do 60 g czystego soku. Sok pomarańczowy naleŜy
przecedzać, aby miąŜsz nie zatykał dziurki w smoczku. Niemowlę pije go zwykle z butelki do
5 lub 6 miesięcy, potem z kubka lub szklanki. Sok pomarańczowy podaje się na ogół przed
kąpielą, poniewaŜ w tym czasie niemowlę nie śpi około godziny bezpośrednio przed
karmieniem. Niemowlę moŜe pić sok zimny, o temperaturze pokojowej lub lekko podgrzany.
Nie naleŜy podgrzewać go za mocno, gdyŜ wysoka temperatura niszczy witaminę C**.

Woda do picia
242. Niektóre niemowlęta lubią wodę, inne nie. Często zaleca się podawanie niemowlęciu
kilkudziesięciu gramów wody między posiłkami, jeden lub dwa razy dziennie. Nie jest to
bezwzględnie konieczne, poniewaŜ ilość płynu zawarta w mieszance jest prawdopodobnie
obliczona na zaspokojenie normalnego zapotrzebowania niemowlęcia. WaŜne jest natomiast
podawanie wody w okresie upałów lub w gorączce. Te niemowlęta, które zwykle odmawiają
picia wody, w tych sytuacjach pijają chętnie. Matki mówiły mi teŜ, Ŝe dodanie odrobiny soku
jabłkowego do wody moŜe zachęcić dziecko do wypicia.
W gruncie rzeczy wiele dzieci w ogóle nie odczuwa potrzeby picia wody w okresie od
pierwszego czy drugiego tygodnia Ŝycia aŜ do około roku. W tym
* Mowa o preparatach produkcji amerykańskiej (przyp. red.). ** W Polsce (począwszy od 4
miesiąca Ŝycia dziecka) podaje się soki z róŜnych owoców i warzyw. MoŜna teŜ podawać
Bobo-Frut produkowane według ^receptury zatwierdzonej przez Instytut Matki i Dziecka
(przyp. red.).
147

wieku bardzo cenią sobie wszystko, co ma jakąkolwiek wartość odŜywczą, czują". się
natomiast uraŜone, gdy proponuje im się picie czystej wody. Gdyby Jednak wasz mały pił
wodę chętnie, bezwzględnie powiniem dostawać ją raz lub kilka i razy dziennie, gdy akurat
budzi się między posiłkami (nie powinien pić wody;
bezpośrednio przed karmieniem). Niech wypije, ile chce. Prawdopodobniej ograniczy się do
50 g. Nigdy jednak nie nakłaniajcie go do picia wbrew woli. Nie ' ma sensu go złościć. Sam
wie najlepiej, czego mu potrzeba. .
Gdy dziecko pije wodę, dobrze jest przegotować (przez 3 minuty) taką ilość, która wystarczy
mu na jeden dzień i trzymać ją w wysterylizowanej butelce. Chcąc napoić dziecko,
przelewamy ok. 50 g do dmgiej butelki. ,
W ciągu pierwszego, a takŜe drugiego roku Ŝycia podajemy dziecku do picia wyłącznie
przegotowaną wodę, chyba Ŝe mamy bezwzględną pewność, Ŝe woda:
z kranu czy studni jest absolutnie czysta.
Mając w perspektywie korzystanie ze studni, naleŜy jeszcze przed urodzeniem \ dziecka
poddać wodę odpowiedniej próbie na obecność bakterii i azotanów. (Sole \ kwasu azotowego
powodują u niemowląt sinienie warg i skóry.) Napiszcie w tej*' sprawie do przychodni
rejonowej, l
243. Woda z cukrem. JeŜeli wasz mały nie chce pić czystej wody, spróbujcie:! w sytuacjach,
gdy zaleŜy wam na tym, dać mu wodę z cukrem. Być moŜe chceciel np. odzwyczaić go od
karmienia nocnego lub podać mu więcej płynów w okresiej choroby lub w czasie upałów.
'.
Dodajemy l płaską łyŜeczkę stołową miałkiego cukru lub syropu kukurydzianego do pół litra
wody, a potem gotujemy wodę przez 3 minuty. .
244. Nie wszystko trzeba sterylizować. Sterylizujemy mieszankę i wszystko, czegpl uŜywamy
do jej przyrządzania, poniewaŜ bakterie bardzo szybko rozmnaŜają siei w mleku.' Gotujemy
wodę do picia, gdyŜ istnieje prawdopodobieństwo, Ŝoi niebezpieczne zarazki dostały się do
zbiornika wody lub studni czy do wadliwie^ wykonanej instalacji wodno-kanalizacyjnej.
Zdarza się jednak, Ŝe rodzice uczulę-^ ni na niebezpieczeństwo związane z brakiem
ostroŜności przy podawaniul niemowlęciu mieszanki i wody do picia, dochodzą do wniosku,
Ŝe muszą| sterylizować absolutnie wszystko, co trafia do buzi dziecka. Jednak nie wszystko^
wymaga aŜ takich zabiegów. Nie ma potrzeby sterylizować talerzy, kubkó^ i łyŜek, poniewaŜ
zarazki nie mają warunków do rozmnaŜania się na czystych^ i suchych naczyniach
kuchennych. Ma sens umycie pomarańczy przed wyciśnięciem, poniewaŜ mogła być
dotknięta przez kogoś chorego. Ale nie ma potrzeby] sterylizować noŜa, którym ją kroimy.
Zarazki nie rozmnoŜą się w soku^ pomarańczowym, jeŜeli zostanie podany dziecku w ciągu
dziesięciu minut od? wyciśnięcia. ,j
ŚwieŜo kupione gryzaczki, smoczki i zabawki naleŜy umyć wodą z mydłem,! zanim dziecko
weźmie je do buzi. Ale potem nie trzeba ich stale myć, chyba Ŝe.^ znajdą się na podłodze,
poniewaŜ są na nich tylko takie bakterie, do któryci niemowlę jest juŜ przyzwyczajone.

Zmiany w diecie i rozkładzie posiłków


Wzbogacamy jadłospis
245. DąŜymy do równowagi poszczególnych skladników diety i unikamy przekarmiania.
Specjaliści dietetycy są zaalarmowani (i ja równieŜ) stale pogarszającym się sposobem
odŜywiania większości dorosłych i dzieci w Ameryce. Ciągle wzrasta konsumpcja słodyczy
oraz potraw mącznych, oczyszczanych, ubogich w cenne składniki odŜywcze. Sprzyjają one
otyłości, cukrzycy i próchnicy zębów. Łatwo wywołują uczucie sytości, w wyniku czego
dzieci spoŜywają mniej cennych potraw - jarzyn, owoców, mięsa i mleka - zawierających tak
potrzebne witaminy, minerały, pełnowartościowe białko i błonnik.
Upodobania smakowe kształtują się bardzo wcześnie i na ogół mało się zmieniają, juŜ w
niemowlęctwie jest więc pora na wyrabianie zdrowych nawyków jedzeniowych.
Indywidualne np. upodobanie do bardziej lub mniej słonych potraw - a zwiększone spoŜycie
soli w sposób istotny wpływa na nadciśnienie - utrwala się od niemowlęctwa i wczesnego
dzieciństwa. (O skłonności do nadciśnienia współdecydują takŜe inne czynniki, jak rasa i
dziedziczność.) Dodając soli do potraw przyrządzanych dla niemowlęcia (bo sami wolicie
słone rzeczy, a nie dlatego przecieŜ, Ŝe dziecko domaga się soli), stwarzacie sprzyjające
warunki do powstania w przyszłości schorzenia, które moŜe skrócić Ŝycie.
Wśród specjalistów badających rozwój dziecka coraz więcej zwolenników ma hipoteza, Ŝe
skłonność do otyłości rozwija się juŜ w niemowlęctwie w następstwie niepotrzebnego
przyzwyczajania do wysokoenergetycznej diety ze zbyt duŜą ilością cukrów i węglowodanów
(punkt 138).
Główną przyczyną raka jelita grubego u dorosłych, jednej z chorób naszej cywilizacji, jest
zwolnione tempo przechodzenia treści pokarmowych przez jelita u tych osób, których dieta
przez całe Ŝycie była uboga w błonnik (gruboziarniste kasze i pełnoziarnowe pieczywo,
owoce i jarzyny).
Kto wie, o jakich jeszcze chorobach powie się w przyszłości, Ŝe są wywoływane wadliwą,
nienaturalną dietą.
Dawajcie małemu dziecku niektóre z warzyw, owoców i mięs, które przygotowywane są dla
pozostałych członków rodziny - mogą być świeŜe, mroŜone lub z puszki. Podając
niemowlęciu owoce z puszki, naleŜy odlać syrop*.
* Najlepiej Jednak korzystać z przetworów Bobovita, ich receptury są uzgodnione z
Instytutem Matki i Dziecka (przyp. red.).
149

Gotowane jarzyny i owoce moŜna rozdrobnić w mikserze, przekręcić przez maszynkę lub
przetrzeć przez sitko. Na deser dziecko powinno dostawać przede wszystkim owoce, rzadziej
puddingi i ciastka czy ciasto. Od 6 miesiąca Ŝycia dziecko moŜe jadać gruboziarniste kasze,
zwłaszcza pęczak pszenny i płatIdJ owsiane. Mięso i ryby odpowiednich gatunków powinny
być dokładnie zmielone.-( JeŜeli nie smakują dziecku, bo są za suche, moŜna dodać trochę
rosołu, mlekami jarzynki lub jogurtu. ,
246. Wiek dziecka nie rozstrzyga w sposób bezwzględny o zmianach w jadłospisie.
Siedemdziesiąt pięć lat temu wprowadzano je dopiero od ukończenia pierwszego roku Ŝycia.
W miarę upływu lat lekarze eksperymentowali coraz śmielej, zalecając '"' je coraz wcześniej.
Okazało się, Ŝe urozmaicona dieta odpowiada niemowlętom;
i Ŝe im znakomicie słuŜy. Z dwóch powodów szczególnie uzasadnione jest :
rozpoczęcie karmienia łyŜeczką przed upływem 6 miesięcy. Malutkie dzieci łatwiej
przyzwyczajają się do zmiany niŜ starsze o określonych juŜ nawykach*, A róŜnorodność
potraw podawanych łyŜeczką wzbogaca dietę o nowe składniki występujące w mleku w
bardzo niewielkich ilościach, co dotyczy szczególnie" Ŝelaza.
,
Obecnie lekarze zalecają zwykle matkom, by rozpoczynały karmienie łyŜeczką :
gdzieś między 2 a 4 miesiącem Ŝycia; co nie znaczy, Ŝe im wcześniej, tym lepiej^ '• W ciągu
pierwszych 3 miesięcy Ŝycia niemowlę dostaje wystarczającą ilość energii, :
w mleku. A niezbyt sprawny układ trawienny przez dobre kilka miesięcy nie :
przyswaja po prostu węglowodanów. W większości są wydalane z organizmu ;
w postaci niestrawionej. J
W rodzinie o skłonnościach alergicznych lekarz doradzi poczekać dłuŜej i T. wprowadzaniem
nowych potraw oprócz mleka, poniewaŜ im starsze dziecko, ' tym mniejsze ryzyko
wystąpienia reakcji uczuleniowej. :
Apetyt niemowlęcia i sprawność jego układu trawiennego wskaŜą lekarzowi, ' kiedy moŜna
rozpocząć urozmaicanie diety. Niemowlę 8-tygodniowe, któremu nie wystarcza pokarm
matki, moŜna dokarmiać łyŜeczką, Ŝeby uniknąć uzupeł- :
niania mleka matki mieszanką. Z drugiej strony, mając do czynienia z niemowlę- ' ciem
skłonnym do rozwolnienia, mimo Ŝe nie dostaje nic poza mieszanką, lekarz zechce poczekać
z nowymi potrawami dłuŜej niŜ zwykle, obawiając się jeszcze ! większych zaburzeń w
trawieniu. Najczęściej sami rodzice tak spieszą się z karmieniem łyŜeczką, nie mogąc myśleć
spokojnie o tym, Ŝe ich dziecko zdystansowane zostanie choćby o dzień przez niemowlę z
sąsiedztwa. Wywierają więc silną presję na lekarza. UwaŜam, Ŝe rozsądnie jest poczekać z
tym przynajmniej do czasu, gdy niemowlę ukończy 2 miesiące Ŝycia.
247. Nowa potrawa przed czy po mleku? Niemowlęta nie przyzwyczajone jeszcze do innych
potraw spodziewają się mleka i tylko od mleka chcą zaczynać posiłek. Wpadają w złość, gdy
wsuwa im się do buzi łyŜkę z czymkolwiek innym. Lepiej więc zacząć od mieszanki lub
piersi. W miesiąc czy dwa później, gdy niemowlę zrozumie juŜ, Ŝe głód moŜna zaspokoić nie
tylko mlekiem, zaczniemy eksperymentować z karmieniem łyŜeczką w trakcie lub na
początku posiłku. Większość :
niemowląt przystaje w końcu chętnie na to rozpoczynanie posiłku od innej •
150

potrawy i popijanie jej potem mlekiem, podobnie jak to na ogół robią dorośli. Jak nie tracić
zbyt wiele czasu na karmienie łyŜeczką radzę w punkcie 833.
248. Jaka łyŜeczka? ŁyŜeczka do herbaty jest za szeroka jak na malutką buzię niemowlęcia, a
ponadto ma na ogół tak duŜe wgłębienie, Ŝe niemowlę nie jest w stanie zgarnąć z niej całej
zawartości. Mała łyŜeczka do kawy, najlepiej dość płaska, jest znacznie wygodniejsza.
Niektórzy rodzice chętnie uŜywają płaskiego sztućca do masła lub drewnianej szpatułki, jaką
posługują się lekarze, a którą moŜna kupić w aptece.
Dziecku, które próbuje gryźć łyŜkę w okresie wyrzynających się ząbków, moŜna dać łyŜeczkę
obciągniętą gumą. Roczne dziecko, zaczynające samodzielnie jeść, będzie lepiej sobie radziło
z łyŜką, której miseczka jest tak obsadzona w trzonku, Ŝe zawsze ustawia się w poziomie,
bądź z łyŜką o szerokiej miseczce i krótkim trzonku.
249. Zaczynamy od kaszki. Dokładna kolejność wprowadzania nowych potraw nie jest
istotna. Na ogół podajemy najpierw jakąś kaszkę. Jedyny kłopot w tym, Ŝe niemowlęta,
niestety, niezbyt ją lubią. RóŜne są indywidualne upodobania co do gatunku. Korzystnie jest
w kaŜdym razie przyzwyczajać niemowlę do róŜnego rodzaju kasz.
250. Dajemy dziecku czas na polubienie nowej potrawy. Lekarze zalecają zwykle, Ŝeby na
początek podać nie więcej niŜ łyŜeczkę lub nawet mniej nowej potrawy i stopniowo
zwiększać ilość aŜ do 2 czy 3 łyŜek stołowych, jeśli dziecku smakuje. W ten sposób dajemy
niemowlęciu czas na polubienie nowej potrawy i zyskujemy pewność, Ŝe mu nie zaszkodzi.
Przez pierwsze kilka dni dajemy tylko posmakować, dopóki nie spotkamy się z oznakami
zadowolenia. Nie ma powodów do pośpiechu.
Widok małej karmionej po raz pierwszy łyŜeczką rozbawi was i rozrzewni. Na jej buzi
odmaluje się wielkie zdziwienie i ... obrzydzenie. Zmarszczy nosek i czóiko. Nie moŜna mieć
o to pretensji. Smak jest przecieŜ zupełnie nowy, konsystencja teŜ, a z łyŜeczką mała ma
równieŜ po raz pierwszy do czynienia. Gdy ssała dotąd przez smoczek, mleko automatycznie
trafiało do przełyku. Nie ma więc wprawy w nabieraniu jedzenia na przednią część języka i w
przekazywaniu dalej do przełyku. Mała z pewnością przyciśnie języczek do podniebienia i
prawie cała kasza znajdzie się na brodzie. Trzeba będzie zebrać ją cierpliwie łyŜeczką i na
powrót wsunąć jej do buzi. I znowu bardzo duŜo wycieknie na brodę, ale to nie powinno was
zniechęcać - mimo wszystko mała co nieco połknie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, póki
nie nabierze wprawy.
Nie jest istotne, przy którym z posiłków zrobicie pierwszą próbę. Rozsądniej jest po prostu
nie eksperymentować w porze, kiedy mała ma zwykle najmniejszy apetyt. Podajemy na ogół
kaszkę o godzinie 10 rano i 18 po południu.
Zaczynając od kaszki, dobrze jest rozrzedzić ją (mieszanką lub mlekiem). Nie będzie aŜ tak
obca w smaku i niemowlęciu będzie łatwiej ją przełknąć. Niemowlęta i małe dzieci nie lubią
potraw o konsystencji zawiesistej, kleistej. JeŜeli mała jest na mieszance, moŜna część jej
zuŜyć do kaszki. Bywają jednak
151

niemowlęta, które nie lubią zmniejszonej porcji w butelce. W takim przypadku, takŜe w
przypadku niemowlęcia karmionego piersią, moŜna zmieszać kaszkę z pasteryzowanym
mlekiem. MoŜe być nie przegotowane, jeśli lekarz uzna, Ŝe nie jest to ryzykowne. MoŜna
oczywiście rozrzedzać kaszkę samą przegotowaną wodą, ale prawdopodobnie wyda się
dziecku mniej smaczna.
251. Jakie kasze? W pierwszym okresie rodzice korzystają najchętniej z gotowych kaszek dla
niemowląt, a jest ich niemały wybór. Po zmieszaniu z mlekiem nadają się do
natychmiastowego spoŜycia, co jest wielkim udogodnieniem. Ponadto zawierają zwykle
dodatek Ŝelaza, w które uboga bywa dieta niemowlęcia (do momentu wprowadzenia Ŝółtka z
jaja). Niedokrwistość spowodowana brakiem Ŝelaza jest zjawiskiem dość
rozpowszechnionym wśród niemowląt od pierwszego roku Ŝycia. Czasami, gdy dziecko
naleŜy do rodziny alergików, lekarz będzie wolał późniejsze wprowadzenie kaszki do
jadłospisu i zaczynanie wtedy od ryŜu, płatków owsianych, kaszki kukurydzianej lub
jęczmiennej, a zrezygnowanie na kilka miesięcy z kasz pszennych, poniewaŜ pszenica
częściej niŜ inne zboŜa wywołuje alergię.
Z równym powodzeniem moŜna karmić niemowlę tymi samymi zupami mlecznymi, które
gotujemy dla pozostałych członków rodziny. Na początek dobra jest kaszka manna, gdyŜ ma
małe ziarenka i niewielką ilość błonnika. Gdy niemowlę ukończy 6 miesięcy, wprowadzimy
do jadłospisu wartościowsze zupy mleczne - na pęczaku pszennym lub płatkach owsianych,
które są najbogatsze w białko, witaminy i błonnik.
252. Gdy niemowlę nie chce jeść kaszy. JuŜ po kilku dniach moŜna zorientować się, czy
dziecko będzie chętnie Jadło kaszkę. Niektóre niemowlęta zdają się myśleć: "To jest bardzo
dziwne, ale moŜna się tym najeść". W miarę upływu dni nabierają coraz większej ochoty i
zaczynają otwierać buzie jak pisklęta w gniazdku.
Są jednak i takie, które juŜ drugiego dnia nabierają przekonania, Ŝe kaszka im w ogóle nie
odpowiada. A trzeciego dnia wybrzydzają się na nią jeszcze bardziej. Przy takim zachowaniu
nie naleŜy nalegać. I nie ma potrzeby się przejmować. Niemowlęta zmuszane do jedzenia
kaszki wbrew woli buntują się coraz bardziej i coraz bardziej irytują rodziców. Po tygodniu
czy dwóch mogą się zrobić tak podejrzliwe, Ŝe zaczną protestować nawet na butelkę z
mlekiem. NaleŜy postępować oględnie, na początek proponować kaszkę tylko raz dziennie.
Dopóki niemowlę się nie przyzwyczai, niech próbuje tylko troszkę na czubku łyŜeczki MoŜe
będzie mu bardziej smakowała posłodzona. Gdy miną jednak 2 lub 3 dni, a protest będzie się
jedynie potęgował, lepiej wycofać się z kaszką na parę tygodni. Jeśli i po dłuŜszej przerwie
niemowlę zareaguje negatywnie na ponowne próby wprowadzenia kaszki, naleŜy zgłosić to
lekarzowi.
Osobiście uwaŜam, Ŝe rozpoczęcie wojny mającej na celu przełamanie niechęci niemowlęcia
do pierwszej nowej potrawy jest wielkim błędem. Czasami daje to początek ciągnącej się całe
lata utrwalonej niechęci do jedzenia. Nawet gdyby ta niechęć miała nie trwać aŜ tak długo,
prowadzenie wojny o jedzenie jest obciąŜające zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci.
152

Gdy nie ma moŜności zwrócenia się o poradę do lekarza, radziłbym zaczynać nie od kaszki, a
od owoców. Niemowlęta karmione po raz pierwszy owocami równieŜ reagują zdziwieniem.
Ale juŜ pierwszego lub drugiego dnia prawie wszystkie dochodzą do wniosku, Ŝe im to
bardzo smakuje. Pod koniec drugiego tygodnia skłonne są przyjąć, Ŝe wszystko, co dostają na
łyŜeczce, jest pyszne. A wtedy moŜna dodać do jadłospisu kaszkę.
253. Wprowadzamy owoce. Owoce w jakiejś postaci to na ogól druga nowa potrawa w
jadłospisie niemowlęcia, wprowadzona w parę tygodni po pierwszej kaszce. Są lekarze,
którzy wolą zaczynać właśnie od owoców, gdyŜ niemowlęta witają je z reguły z duŜym
entuzjazmem.
Do 6 czy nawet 8 miesiąca Ŝycia dajemy niemowlęciu owoce w kompocie, robiąc wyjątek dla
surowego, dojrzałego banana. Najczęściej podawane owoce to: jabłka, brzoskwinie, gruszki,
czereśnie, śliwki i ananasy. ŚwieŜe lub mroŜone owoce, z których gotowany był kompot dla
całej rodziny, przecieramy dla niemowlęcia przez sitko, dodając odrobinę cukru, Ŝeby nie
były kwaśne. MoŜna równieŜ podać niemowlęciu owoce z puszki, tak jak reszcie
domowników. Owoce w puszkach są zazwyczaj bardzo mocno słodzone, naleŜy więc odlać
syrop i przetrzeć przez sitko same owoce.
MoŜna kupować przeciery owocowe dla niemowląt sprzedawane w słoiczkach, sprawdzając
zawsze na etykietce czy w słoiku są same owoce, bez innych dodatków.*
Owoce moŜna podawać przy dowolnym posiłku, nawet dwa razy dziennie, w zaleŜności od
tego, czy niemowlę jada je chętnie i czy nie ma kłopotów z trawieniem. Najczęściej
wybieramy posiłek o godzinie 14 lub 18 po południu.
W miarę przyzwyczajania się dziecka stopniowo zwiększamy ilości podawanych owoców. Na
ogół wystarcza pół słoiczka dla niemowląt, resztę moŜna podać następnego dnia. Owoce
moŜna przechowywać w lodówce przez 3 dni. Karmiąc niemowlę nie nabieramy łyŜeczką
bezpośrednio ze słoika, chyba Ŝe wszystko ma być zuŜyte na jeden raz. Jeśli do wewnątrz
dostanie się ślina, cała zawartość szybko ulega zepsuciu.
Banan powinien być bardzo dojrzały, z czarnymi plamkami na skórce i przyciemnionym
miąŜszem. Rozgniatamy go widelcem. MoŜna dodać trochę mieszanki lub mleka, jeśli
niemowlę woli rzadsze papki.
O owocach mówi się na ogół, Ŝe działają przeczyszczaj ąco. Większość jednak osób, dotyczy
to takŜe niemowląt, nie reaguje na Ŝadne z wymienionych powyŜej owoców wolnymi
stolcami lub bólami brzucha, moŜe z wyjątkiem śliwek. Śliwki działają lekko
przeczyszczająco i dlatego podawanie ich dzieciom chronicznie skłonnym do obstrukcji jest
podwójnie wskazane. Niemowlęciu, które je lubi i potrzebuje, podajemy śliwki raz dziennie
przy dowolym posiłku, a inne owoce przy jakimkolwiek innym karmieniu.
JeŜeli niemowlę miewa wolne stolce stosunkowo często, lepiej w ogóle zrezygnować ze
śliwek, a inne owoce dawać tylko raz dziennie.
Godne polecenia są polskie przetwory Bobovita (przyp. red.).
153

W drugiej połowie pierwszego roku Ŝycia podajemy juŜ nie tylko surowego banana, ale takŜe
inne surowe owoce: tarte jabłko, gruszkę. (Truskawki, maliny,, poziomki, porzeczki itd.
zaczynamy dawać dopiero dwuletniemu dziecku)*'
254. Jarzyny. Gotowane warzywa** w postaci papki wprowadzamy do jadło-' spisu mniej
więcej w 2 lub 4 tygodniu po tym, jak niemowlę przyzwyczai się ju" do kaszki lub owoców,
czy teŜ do jednego i drugiego.
Na ogół daje się niemowlętom fasolkę szparagową, groszek, szpinak, dynię, marchew,
buraczki, ziemniaki, seler.
Inne warzywa - brokuły, kalafior, kapusta, rzepa, cebula - mają po ugotowaniu zdecydowany,
ostry smak, który na ogół nie odpowiada malutkim dzieciom, toteŜ większość rodziców nawet
nie podejmuje prób włączania ich do jadłospisu. JeŜeli jednak reszta rodziny lubi niektóre z
tych warzyw (a moŜna złagodzić ich smak przez gotowanie w dwóch wodach), nie zaszkodzi
przyrządzie papkę i zaproponować ją niemowlęciu. Kukurydzy nie podajemy niemowlęciu z
uwagi na łuski na ziarnach.
Niemowlęciu moŜna dawać warzywa świeŜe lub mroŜone, które po ugotowaniu naleŜy
przetrzeć przez sitko lub przekręcić przez maszynkę. MoŜna dawać jarzyny z puszki, tak jak
pozostałym domownikom, ale muszą być przetarte przez sitko lub przyrządzone jako puree.
MoŜna wreszcie korzystać z gotowych papek jarzynowych dla niemowląt. (Radziłbym jednak
kupować puszki z samą jarzyną, a nie mieszanki). Nie naleŜy karmić łyŜeczką bezpośrednio
ze słoiczka czy puszki, chyba Ŝe całość ma być zuŜyta na jeden raz. Ślina przyspiesza psucie
się potrawy.
Niemowlęta są z reguły bardziej grymaśne, jeśli chodzi o jarzynki niŜ o kaszki' i owoce.
Przekonacie się wkrótce, Ŝe jest jedna czy dwie jarzynki, których wasze dziecko
zdecydowanie nie lubi. Nie wpychajcie ich na silę, ale mniej więcej co miesiąc ponawiajcie
próby. Nie ma sensu walczyć o jedną czy dwie potrawy, gdy tak wiele jest do wyboru.
Bardzo często stwierdza się w stolcach obecność niestrawionych części warzyw podawanych
dziecku po raz pierwszy. Nie jest to objawem niepokojąc cym, jeŜeli nie idzie w parze z
wolnymi stolcami i domieszką śluzu, ale na wszelki wypadek bardzo powoli zwiększamy
ilość podawanej jarzynki. JeŜeli karmienie papką jarzynową prowadzi w efekcie do wolnych
stolców z duŜą domieszką:
śluzu, lepiej jest z niej na jakiś czas zrezygnować i spróbować od niewielkiej ilości po
miesiącu.
Buraczki mogą zabarwiać stolce na czerwono lub dawać intensywniejszą barwę moczu, czym
nie ma powodu się przejmować, wiedząc dokładnie, Ŝe to nie krew, a tylko buraczki.
* W Polsce, zgodnie z zaleceniami Instytutu Matki i Dziecka, wszystkie owoce dokładnie
umyte i sparzone, a następnie rozgniecione lub utarte podaje się dzieciom duŜo wcześniej, niŜ
zaleca dr Spock (przyp. red.).
** W Polsce od 5 miesiąca Ŝycia podaje się niemowlętom zupę z gotowanych przetartych
warzyw z masłem, a w następnych miesiącach wzbogaca się ją Ŝółtkiem lub mięsem (przyp.
red.)-
154

Szpinak powoduje czasem pękanie warg i ujścia odbytu. JeŜeli rzeczywiście tak jest, naleŜy
zrezygnować z tej papki i ponowić próbę dopiero po kilku miesiącach.
Tradycyjnie podajemy jarzyny w porze obiadowej - o godzinie 14 niemowlęciu karmionemu
jeszcze co 4 godziny i o 12 starszemu, które jada juŜ tylko 3 razy dziennie, ale wy, bądź
dziecko, moŜecie wypracować własny system.
Przyzwyczajamy dziecko stopniowo do zjadania naraz kilku łyŜek stołowych jarzynki lub
połowy gotowej puszki czy słoiczka dla niemowląt. JeŜeli reszta puszki zostanie przechowana
w lodówce*, moŜna ją podać dziecku następnego dnia. Gdy brak lodówki, gotowanych jarzyn
nie przechowuje się do następnego dnia, poniewaŜ psują się stosunkowo szybko.
255. Jajka. Przez długi czas uwaŜano jajko za waŜne w diecie niemowlęcia, z uwagi na cenną
zawartość Ŝelaza. Około połowy pierwszego roku Ŝycia dzieci potrzebują Ŝelaza w większych
ilościach do wytwarzania czerwonych krwinek, gdyŜ ta ilość, jaką miały przy urodzeniu,
przestaje im wystarczać w związku z gwałtownym wzrostem ciała. Mleko zawiera znikome
ilości Ŝelaza, wystarczający dodatek Ŝelaza ma natomiast większość gotowych kleików dla
niemowląt. (Ostatnio stwierdzono, iŜ niewielkie ilości Ŝelaza, wchodzące w skład mleka
kobiecego, są niezwykle łatwo przyswajalne).
NajświeŜsze badania wykazały, Ŝe Ŝelazo zawarte w Ŝółtku Jaja źle się wchłania z przewodu
pokarmowego niemowlęcia. Udowodniono ponadto, Ŝe podawanie Ŝółtka jaj moŜe źle
wpływać na przyswajanie Ŝelaza pochodzącego z innych źródeł - chyba Ŝe Ŝółtko jajka podaje
się jednocześnie z pokarmem zawierającym witaminę C. Wiadomo teŜ, iŜ Ŝółtko zawiera duŜą
ilość cholesterolu, co moŜe przyczyniać się do twardnienia tkanki tętnic i chorób serca w
późniejszym okresie Ŝycia, zwłaszcza gdy takie schorzenia występowały w rodzime. Ponadto
wiadomo, Ŝe białko moŜe powodować uczulenia, szczególnie u dziecka z rodziny alergików.
Obecnie nie wprowadza się więc jajek do diety przed 9-12 miesiącem Ŝycia, a później
ogranicza się zwykle ich liczbę do 3 - 4 tygodniowo. Podobnie postępuje się z kaŜdą inną
potrawą, zaczynając od niewielkich ilości - raz na jakiś czas. Jeśli samo jajko dziecku nie
smakuje, moŜna je dodawać do zupy mlecznej, jarzynki czy przecieru owocowego. Gdyby
taki dodatek zniechęcał dziecko do tych potraw,' lepiej się wycofać. Jajko moŜna podawać na
śniadanie, obiad, bądź kolację.
256* Mięso. Badania nad odŜywianiem niemowląt wykazały, Ŝe podawanie mięsa w
pierwszym roku Ŝycia jest korzystne, więc niektórzy lekarze zalecają je juŜ między 2 a 6
miesiącem Ŝycia**. Mięso podawane niemowlęciu musi być
* Pozostałą zawartość puszki trzeba przełoŜyć do wymytego dokładnie i wyparzonego lub
wygotowanego porcelanowego naczyńka, przykryć spodkiem, a potem (zimne) wstawić do
lodówki (przyp. red.).
** Zgodnie z zaleceniami Instytutu Matki i Dziecka gotowane, drobno siekane mięso
zaczynamy podawać w zupce jarzynowej od 6 miesiąca Ŝycia dziecka (przyp. red.).
155

dokładnie zmielone, przetarte przez sitko lub "skrobane" noŜem, tak by dziecko połykało je
bez trudności, mimo Ŝe nie ma jeszcze ząbków.
MoŜna karmić niemowlę gotowymi posiłkami mięsnymi z puszek dla niemowląt, robionymi z
wołowiny, serc wołowych, wątróbki, baraniny, drobiu, cielęciny, wieprzowiny*. Nie karmi
się niemowlęcia łyŜeczką bezpośrednio z puszki czy słoiczka, jeŜeli nie zuŜywa się na raz
całej zawartości. Ślina, która dostanie się do środka, moŜe bowiem bardzo szybko wywołać
fermentację.
MoŜna przyrządzić mięso w domu. Najprostszy sposób to naskrobanie tępym noŜem lub
łyŜką niewielkiej ilości mięsa z całego surowego jeszcze kawałka. Taką miazgę mięsną
wkładamy do nieduŜego szklanego naczynia i wstawiamy do garnka z gotującą się na wolnym
ogniu wodą. Gotujemy aŜ mięso zmieni kolor;
by było bardziej soczyste, moŜna dodać odrobinę wody lub mleka. Inna metoda polega na
podgotowaniu kawałka wołowiny lub baraniny, w celu wysterylizowa-nia wierzchniej
warstwy, z której następnie zeskrobuje się łyŜką odrobinę mięsa dla niemowlęcia. W ten
sposób naskrobiemy miękkiej miazgi, bez Ŝądnych białych Ŝyłek i błonek. Kawałek wątróbki
wrzucamy do garnka z gotującą się wodą i gotujemy, aŜ zmieni kolor, a potem przecieramy
przez sitko. Wieprzowina musi być gotowana bardzo dtugo. MoŜna równieŜ przygotować
danie mięsne dla niemowlęcia przez zmielenie części duszonego mięsa przeznaczonego dla
całej rodziny.
Gdy niemowlę przyzwyczai się juŜ do przecieranego czy skrobanego mięsa, moŜna zacząć
mu dawać wołowinę upieczoną na ruszcie, a potem zmieloną. Nie kupujemy dla niemowląt
mięsa mielonego, poniewaŜ znajdą się w nim kawałki dotykane przez wiele osób, a takŜe
resztki pozostałe w maszynie od poprzedniego mielenia. MoŜe być teŜ sporo tłuszczu i Ŝył.
Gdy niemowlę przyzwyczai się z kolei do mielonej wołowiny, moŜna zacząć wprowadzać
mielone lub drobno posiekane inne gatunki mięsa - drób, wątróbkę, bekon, cielęcinę i
wieprzowinę. Wieprzowina musi być zawsze dobrze ugotowana. Jeśli początkowo mięso
dziecku nie smakuje, moŜna spróbować zmienić jego smak i konsystencję, dodając posiekane
drobniutko owoce.
257. Obiady. Jest dość duŜy wybór "obiadów" dla niemowląt, sprzedawanych w małych
słoiczkach. Jedno opakowanie zawiera zwykle niewielką ilość mięsa i jarzyny, a więcej
ziemniaków, ryŜu lub kaszy jęczmiennej. Jestem zdania, Ŝe lepiej kupować mięso i jarzyny w
oddzielnych opakowaniach, Ŝeby było wiadomo, jaką naprawdę ilość zjada niemowlę.
Przy skłonnościach do alergii taka mieszanka utrudnia jeszcze sprawę, chyba Ŝe dziecko
próbowało juŜ kaŜdego ze składników mieszanki oddzielnie i wiadomo, Ŝe je dobrze znosi.
258. Jadłospis półrocznego dziecka. Półroczne dziecko karmione piersią czy butelką jada juŜ
ponadto kaszki, Ŝółtko i róŜnego rodzaju jarzyny i mięsa. Dziecku o przeciętnym apetycie
podajemy kaszkę i Ŝółtko na śniadanie, mięso
* W Polsce produkuje się wiele przetworów Jarzynowo-mięsnych dla niemowląt (przyp.
red.).
156

i jarzynkę na obiad, kaszkę i owoce na kolację. Nie ma tu ściśle obowiązujących reguł.


Kierujemy się głównie własną wygodą, względami praktycznymi i apetytem dziecka. Na
przykład dziecku z umiarkowanym apetytem podamy na śniadanie owoce i jajko, na obiad
mięso i jarzynki, na kolację kaszkę. Dziecko ze skłonnością do obstrukcji dostanie co wieczór
oprócz kaszki - śliwki, a jakieś inne owoce na śniadanie lub obiad. Niemowlę moŜe - jeśli tak
Jest wygodniej - jadać na kolację mięso i jarzyny, tak jak reszta rodziny, a kaszkę i owoce w
południe.
259. Desery. Puddingi, .przyrządzane na ogół na mące kukurydzianej i cukrze, nie są
odpowiednie dla malutkich dzieci. Nie wzbogacają diety nowymi składnikami, są
czasochłonne. Lepiej podać na deser same owoce.
Bardziej wartościowe puddingi moŜna robić na mleku (budyń), mleku i jajkach (krem) oraz
na mleku i ryŜu.
260. Ziemniaki. Inne węglowodany. Ziemniaki jako cenne źródło energii, moŜna podać na
obiad lub zamiast kaszki na kolację, jeśli dziecko ma większy apetyt. NiezaleŜnie od wysokiej
wartości energetycznej, zawierają spore ilości Ŝelaza, innych soli mineralnych i witaminy C.
Ziemniaki pieczone lub gotowane moŜna wprowadzić do jadłospisu w dowolnym miesiącu
drugiej połowy pierwszego roku Ŝycia. Logika nakazuje, by dodać je do diety w momencie,
gdy przestawiamy dziecko na 3 posiłki dziennie*. Kiedy od obiadu do kolacji upływa aŜ pięć
godzin, węglowodany w postaci skrobi, z której głównie składa się ziemniak, dostarczają
wystarczająco duŜo energii na całe popołudnie.
Tu jedno słowo przestrogi na temat ziemniaków. Malutkie dzieci reagują na nie, częściej niŜ
na inne potrawy, zaciskaniem ust i gwałtownym protestem. Trudno powiedzieć, czy
przeszkadza im grudkowata konsystencja czy suchość. Warto więc na początku rozcierać
ziemniaki bardzo dokładnie i rozrzedzać je mlekiem, zaczynając od bardzo niewielkich ilości
takiej papki, dopóki dziecko się nie przyzwyczai. MoŜna dodać do smaku odrobinę soli. Nie
wolno zmuszać dziecka, jeŜeli się dławi. Trzeba zapomnieć o ziemniakach przynajmniej na
okres miesiąca, a dopiero potem spróbować jeszcze raz.
JeŜeli niemowlę jest dość grube i wygląda na to, Ŝe wystarcza mu obiad złoŜony z jarzynki,
mięsa, mleka i ewentualnie owoców, ziemniaki są wtedy zbędne, gdyŜ nie wprowadzają do
diety niczego nowego.
Od czasu do czasu moŜna zastąpić ziemniaki zwykłym makaronem, spaghetti, innymi
kluskami czy ryŜem, ale naleŜy pamiętać o tym, Ŝe są to potrawy pozbawione w procesie
preparowania róŜnych cennych składników. Na początek dajemy je przetarte lub rozgniecione
na miazgę.
261. Wprowadzamy do jadłospisu rybę. Gdy dziecko ukończy 10 lub 12 miesięcy, moŜe
zacząć jeść ryby, nietłuste, o białym mięsie, takie jak flądra, łupacz, halibut -
* W Polsce, zgodnie z zaleceniem Instytutu Matki i Dziecka, karmimy dziecko 5 razy
dziennie (przyp. red.).
157
oczywiście pod warunkiem, Ŝe mu smakują. MoŜna je gotować w kawałkach w lekko wrzącej
wodzie. Drobne kawałeczki surowej ryby moŜna wrzucić do małego naczynia, zalać je
mlekiem i wstawić do garnka z gotującą się wodą, trzymając na ogniu aŜ ryba się dobrze
ugotuje. MoŜna dać dziecku rybę - gotowaną, pieczoną, z rusztu - przygotowaną dla reszty
rodziny. Zawsze naleŜy sprawdzić, rozgniatając kawałeczki ryby w palcach, czy nie ma w
niej ości.
Ryba podana na obiad zastępuje porcję mięsa. Niektórym dzieciom bardzo smakuje, co
pozwala na urozmaicenie posiłków. Inne zdecydowanie kręcą na nią nosem. Tych nie naleŜy
zmuszać. Tłuste ryby, jak makrela, są raczej cięŜko strawne i smakowo niezbyt dzieciom
odpowiadają.
262. Gdy rezygnujemy z Ŝywienia gotowymi produktami dla niemowląt i wszystko
przygotowujemy w domu. Wielu rodzicom zaleŜy obecnie - ze względów natury ogólnej bądź
z uwagi na oszczędność - na przygotowywaniu dla niemowląt potraw sposobem domowym i
wyeliminowaniu kupowania gotowych. Jest wiele plusów takiej decyzji: pełna kontrola nad
składnikami i technologią przyrządza- | nią, moŜliwość korzystania ze "zdrowej Ŝywności"
produkowanej na nawozach naturalnych i bez uŜycia środków chemicznych.
Wiele jest znakomitych ksiąŜek na ten temat. Na pewno będzie potrzebny jakiś robot
kuchenny. Do podgrzewania małych porcji przeznaczonych na jeden posiłek moŜna uŜywać
garnka do gotowania jajek bez skorupek, garnka z podwójnym dnem lub kuchenki
mikrofalowej. Produkty moŜna gotować i piec w całości, a potem rozdrabniać do takiej
konsystencji, jaką na danym etapie dziecko najbardziej lubi. Podawaną potrawę moŜna
rozrzedzić wodą lub mlekiem, albo jednym i drogim. Jeśli przyrządzamy ją w większej ilości,
moŜna ją | porcjować i zamraŜać w pojemniczkach na lody, wkładanych w plastikowe |
torebki. |
Potrawy dla dzieci poniŜej roku Ŝycia nie powinny być przyprawiane. Jeśli dla j dziecka nie
gotuje się oddzielnie, to trzeba zmodyfikować sposób przyrządzania potraw. Dorośli sięgną
przy jedzeniu po solniczkę i inne przyprawy.
263. Kawałek chleba do rączki. Dzieci 6- i 7-miesięczne lubią trzymać w rączce | coś do
jedzenia, Ŝują to i chrupią ze smakiem. Ćwiczą się w ten sposób przed ^ przystąpieniem około
roku Ŝycia do pierwszych prób samodzielnego posługiwa- | nią się łyŜką. Dzieci, które nigdy
nie dostawały jedzenia do rączki, prawdopodob- | nie nie będą na tyle ambitne, Ŝeby
spróbować samodzielności w tym zakresie.
Niemowlętom 6- lub 7-miesięcznym tradycyjnie daje się najpierw do rączki kawałek
czerstwego chleba pszennego lub kawałek tostu. Będą go ssały i Ŝuly bezzębnymi dziąsłami (i
w okresie ząbkowania gryzły z duŜym upodobaniem). Chleb rozmieszany ze śliną mięknie,
okruszki dostają się do buzi, tak Ŝe niemowlę ma wraŜenie, iŜ naprawdę je. Większość chleba
zostaje oczywiście rozmazana na rączkach, buzi, włosach i łóŜeczku czy jeszcze gdzie indziej.
Gdy dziecko ma 9 miesięcy, przestajemy przecierać jedzenie, tylko je j rozgniatamy, a fasolkę
szparagową, kalafior, buraczki, szparagi, ziemniaki | oraz marchewkę moŜemy po trochu
dawać w małych cząstkach. Dzieci lubią brać takie kawałeczki zmieszane z rozdrobnionym
mięsem w paluszki i wpychać sobie do buzi. śują teŜ chętnie kawałek surowego jabłka,
pomarańczy czy groszki.
158

Pierwszy ząbek wyrzyna się na ogół około 7 miesiąca Ŝycia, a około roku dziecko ma juŜ od 4
do 6 ostrych ząbków, którymi znakomicie potrafi gryźć. Ale pierwsze przedtrzonowe, które
rozgniatają cząstki jedzenia na miazgę, wychodzą dopiero w pierwszym kwartale drogiego
roku Ŝycia. Do tego czasu nie moŜna liczyć na to, Ŝe dziecko we własnym zakresie rozdrobni
jedzenie tak, by mogło je przełykać.
264. Roczne dziecko jada nie tylko papki. Około 7-12 miesiąca Ŝycia zaczynamy
przyzwyczajać je do dawania sobie rady z potrawą przyrządzoną nie tylko w formie papki.
JeŜeli roczne dziecko nadal jada wszystko w postaci puree, coraz trudniej będzie mu
przyzwyczajać się do zmiany. Powszechne jest przekonanie, Ŝe malutkie dzieci nie potrafią
poradzić sobie z kawałkami jedzenia, dopóki nie mają pełnego uzębienia. To nieprawda.
Pracując dziąsłami i języczkiem rozgniotą na papkę kawałki ugotowanej jarzyny, owoce i
sucharki.
Rzeczywiście, są dzieci z natury bardziej wraŜliwe na wszystko, co trafia im do buzi w
kawałkach. Ale większość niemowląt i starszych dzieci, które dławią się kaŜdą cząsteczką
pokarmu, była zbyt gwałtownie albo zbyt późno przestawiana z papek na normalne jedzenie
lub teŜ zmuszana do jedzenia wbrew woli.
Przechodząc z papek na zwykłe potrawy naleŜy pamiętać o dwóch istotnych sprawach.
Zmiana musi być stopniowa. Dając po raz pierwszy jarzyny nie przecierane, rozgniatamy je
widelcem dość dokładnie. Nie wkładamy dziecku za duŜo naraz do buzi. Gdy przywyknie juŜ
do nowej konsystencji, stopniowo rozgniatamy coraz mniej. MoŜna dziecko oswoić z
kawałkami jedzenia, dając mu do rączki całą gotowaną marchewkę, by samo wkładało ją do
buzi. Natomiast dzieci nie znoszą, kiedy pakuje się im do buzi pełną łyŜeczkę nie przetartego
jedzenia, gdy nie zdąŜyły się jeszcze do tego przyzwyczaić.
Zatem nastawiamy się na zmianę około 9 miesiąca. Dajemy dziecku te same gotowane
jarzyny i owoce, które przyrządzamy dla całej rodziny albo korzystamy z gotowych puszek
juŜ nie dla niemowląt, a trochę starszych dzieci, w których potrawy nie są przecierane, a w
cząstkach. Zmiana nie musi dotyczyć wszystkich potraw. NaleŜy jednak dąŜyć do tego, by
dziecko przynajmniej raz dziennie dostało jedzenie przyrządzone juŜ nie w postaci papki.
Mięso podajemy jednak nadal drobniutko posiekane lub zmielone. Malutkie dzieci bardzo nie
lubią mięsa w kawałkach, które trzeba pracowicie Ŝuć. śują i Ŝują taki kawałeczek bardzo
długo bez Ŝadnych rezultatów. Nie mają odwagi połknąć zbyt duŜego kęsa, co robią dorośli,
gdy nie mają innego wyjścia. Kawałkami mięsa malutkie dziecko moŜe się dławić, a w
rezultacie stracić ochotę na tenŜe gatunek mięsa.
265. Jadlospis rocznego dziecka*. Dla podsumowania dyskusji o zmianach diety podaję
ogólnie, co roczne dziecko powinno dostawać w ciągu dnia:
* W Polsce roczne dziecko Ŝywi się nieco inaczej (p. rozdział dotyczący Ŝywienia w:
Nasze dziecko - pr. zbiorowa pod red. J. Kopczyńskiej-Sikorskiej. PZWL, Warszawa 1988).
159

Śniadanie: kasza (pęczak pszenny lub płatki owsiane), jajko (całe, na nuękkoJ,| grzankę,
mleko, ii
Obiad: jarzyna (zielona lub Ŝółta, nie przecierana), ziemniaki, mięso lub ryba"? owoce (małe
kanapeczki, np. z masłem orzechowym z dodatkiem mleka;
i roztartego banana), kawałeczki sera, mleko, -i
Kolacja: kaszka, owoce, mleko. .;
Soki owocowe (takŜe pomarańczowy) podajemy dziecku codziennie między posiłkami lub na
śniadanie. Kromkę razowego chleba pszennego lub zytniep>| cienko posmarowanego masłem
moŜna podać do któregoś z posiłków lub między posiłkami. Owoce powinny być nadal
gotowane, z wyjątkiem banana, skrobanego jabłka i gruszki. Jest to wiek, kiedy dzieci -
zdaniem rodziców - często jedzą mniej niŜ powinny, a jednak prawidłowo się rozwijają.
Jest to, jak widać, całkiem "dorosła" juŜ dieta.
Zmiany w rozkładzie posiłków i karmieniu mieszanką
266. Rezygnujemy z karmienia o godzinie 22 wieczorem. Decyzję o zaniechania
karmienia o godzinie 22 lub 23 wieczorem uzaleŜniamy przede wszystkim od^ gotowości
niemowlęcia. NaleŜy zwrócić uwagę na dwie rzeczy. |
Po pierwsze obserwujecie, czy mały potrafi juŜ przespać całą noc. Fakt, Ŝe| trzeba go zawsze
budzić na posiłek o 22 czy 23, nie świadczy jeszcze o tym, Ŝe juŜ | go nie potrzebuje. Jeśli nie
będziecie go budzić, prawdopodobnie sam obudzi się,| nieco później około pomocy. Lepiej
więc poczekać kilka tygodni, mimo Ŝe trzeba | rozbudzać małego kaŜdego wieczoru. Wreszcie
sprawdźcie kiedyś, czy potraĘf przespać całą noc. JeŜeli obudzi się głodny późną nocą,
naleŜy go nakarmi^ i powrócić znowu na kilka tygodni do ostatniego posiłku. :,7
Oczywiście w przypadku niemowlęcia drobnego, którego waga ciała woln"? wzrasta, czy
mającego zaburzenia trawienne, rozsądniej będzie utrzymać nieco i dłuŜej karmienie późnym
wieczorem, nawet gdyby okazało się, Ŝe mały moŜe przespać bez ostatniego posiłku całą noc.
Po drugie zwróćcie uwagę na to, czy mały często ssie palec. Jeśli tak, to prawdopodobnie
wrodzony instynkt ssania nie jest zaspokajany podczas karmie*-nią piersią czy butelką.
Wykreślając jedno karmienie w tym właśnie okresie^ jeszcze bardziej skracamy czas ssania.
Skoro jednak mały mimo wszelkich waszych starań z uporem będzie obstawał przy ssaniu
palca, nie musicie w nieskończoność kontynuować karmienia późnym wieczorem. Tak samo,
gdy jako trochę starsze niemowlę nie będzie się dawał rozbudzić lub będzie zasypiał po
wypiciu niewielkiej ilości, radziłbym zrezygnować z ostatniego karmienia, nie bacząc na to,
czy ssie palec, czy nie.
A więc ujmując rzecz generalnie, pozwólcie małemu zrezygnować z karmienia o godzinie 22
wieczorem, skoro przestaje budzić się głodny i wygląda na to, Ŝć | zaspokaja swój instynkt
ssania. Powinno to nastąpić gdzieś między 3 a 6 miesią-
160

cem Ŝycia. Poczekajcie zaś do 5 lub 6 miesięcy, jeŜeli mały często ssie palec oraz chętnie i
duŜo je podczas ostatniego karmienia późnym wieczorem.
Większość niemowląt z łatwością rezygnuje z ostatniego karmienia, gdy przestaje im być
potrzebne. Zdarzają się wprawdzie dzieci, które obstają przy nim w nieskończoność,
zwłaszcza gdy matka śpieszy się z karmieniem, jak tylko niemowlę się poruszy. JeŜeli mały,
mając 7 czy 8 miesięcy, ciągle jeszcze budzi się i chce jeść późnym wieczorem,\w sposób
stanowczy spróbowałbym oduczyć go od tego. W tym wieku na pewno nie potrzebuje juŜ jeść
w nocy, jeŜeli dobrze je w ciągu dnia i prawidłowo przybiera na wadze. Pozwólcie mu
popłakać przez 20 czy 30 minut, w ogóle do niego nie podchodząc. Prawdopodobnie zaśnie.
Rezygnując z ostatniego karmienia, rozlewamy dobową porcję mieszanki do pozostałych 4
butelek. Wypadnie w przybliŜeniu po 220 g na kaŜdą butelkę. JeŜeli niemowlę wypija jak
dotąd tylko 150 lub 180 g, nie wmuszajcie w niego większych porcji; 720 g dziennie to
niemało, zwłaszcza gdy mały jest zadowolony.
267. Gdy dziecko traci apetyt między 3 a 9 miesiącem Ŝycia. Bywa, Ŝe niemowlę karmione od
niedawna łyŜeczką, je z duŜym zapałem przez pierwsze dwa miesiące, a potem nagle traci
apetyt. Być moŜe wkracza w wiek, w którym tempo przybierania na wadze wyraźnie słabnie.
Przez pierwsze 3 miesiące niemowlęciu przybywa na ogół około 900 g miesięcznie. W
połowie pierwszego roku Ŝycia miesięczny przyrost wagi spada do 450 g. W przeciwnym
razie niemowlę zrobiłoby się za grube. MoŜliwe jest równieŜ, Ŝe dziecku dokuczają
wyrzynające się ząbki. Są niemowlęta, które niechętnie jadają wtedy łyŜeczką, inne protestują
na mleko. Zdarza się, Ŝe niemowlę od 6 miesiąca wzwyŜ nie lubi być karmione. Gdy jednak
dostanie do rączki skórkę od chleba czy herbamiczka, być moŜe da się spokojnie nakarmić
łyŜką i problem będzie rozwiązany.
Mimo, Ŝe mały traci apetyt, nie wmuszajcie w niego jedzenia. Są natomiast do zrobienia dwie
inne rzeczy. Po pierwsze stopniowo wyeliminujcie z mieszanki cukier (punkt 269). W
pierwszych miesiącach dodaje się go głównie po to, by podnieść wartość energetyczną
rozcieńczonej mieszanki. Ale w okresie, gdy mały zaczyna dostawać 3 razy dziennie inne
potrawy poza mlekiem, nie potrzebuje juŜ cukru. W gruncie rzeczy bardzo słodka mieszanka
moŜe obniŜać łaknienie na nowe, niesłodkie potrawy.
Druga rzecz, jaka jest do zrobienia, to przestawienie małego z 4 posiłków dziennie
(podawanych zapewne w godzinach: 6, 10, 14, 18) na 3 posiłki dziennie (zwykle w
godzinach: 7, 12, 17), niezaleŜnie od tego, czy mały jest jeszcze karmiony późnym
wieczorem, czy juŜ nie (punkt 269)*.
JeŜeli mimo tych dwóch manewrów dziecku nie wraca apetyt, pójdźcie z nim koniecznie do
lekarza, Ŝeby upewnić się, czy jest poza tym zdrowe.
268. Kiedy przestajemy dodawać do mieszanki cukier. Ilość cukru w mieszance najlepiej
redukować stopniowo, zaczynając na krótko przed planowanym przestawieniem małego na
świeŜe mleko, a więc gdzieś między 3 i 6 miesiącem Ŝycia.
* W Polsce niemowlęta 4 miesiąca Ŝycia karmione są 6 razy, a następnie - do t roku Ŝyda 5
razy dziennie, zgodnie z zaleceniami Instytutu Matki i Dziecka (przyp. red.).

Dziecko
161

Będzie to zaleŜało od apetytu dziecka. JeŜeli mały w wieku 4, 5 czy 6 miesięcy wkroczył
właśnie w fazę gorszego apetytu albo za szybko przybiera na wadze, to odpowiedni moment,
Ŝeby wyeliminować z mieszanki cukier albo przejść z mieszaniki na mleko.
Ilość cukru zmniejsza się stopniowo, Ŝeby niemowlę nie zauwaŜyło nagiej zmiany w smaku
mieszanki. Codziennie wsypuje się pół łyŜeczki mniej, dochodząc do zera.
269. Kiedy przestawiamy niemowlę na 3 posilki dziennie*. ZaleŜy to od gotowości dziecka.
Karmienie 3 razy dziennie oznacza 5-godzinne przerwy miedzy posiłkami. Jeśli wasz mały
rozpaczliwie płacze z głodu, choć nie minęły jeszcze 4 godziny | od poprzedniego karmienia,
nie jest jeszcze gotowy do przyjęcia zmiany w rozkładzie posiłków, bez względu na swój
wiek. JeŜeli nadal budzi się głodny o godzinie 6 rano, nie moŜe być właściwie mowy o
przejściu na 3 posiłki.
Z drugiej strony zachowanie małego moŜe wyraźnie wskazywać na to, Ŝe | dorósł juŜ do
przejścia na 3 karmienia dziennie. Matka zrelacjonuje to zwykte | tak: "Mój mały je dobrze co
drugi posiłek. JeŜeli opróŜni do końca butelkę | podaną o 6 rano, bardzo źle je o godzinie 10,
dobrze o 14 i znowu źle o 18".: j Niemowlęta zachowujące się w ten sposób powinny przejść
na trzy karmienia? | dziennie, Ŝeby odczuwały głód przed kaŜdym posiłkiem. W przeciwnym
razi(r) mogą w ogóle zacząć źle jeść.
JeŜeli mały często ssie palec i chętnie jada co 4 godziny, to jeszcze przez jakiś? czas naleŜy
utrzymać czwarte karmienie.
Czasami zdarza się, Ŝe niemowlę nie musi wprawdzie jadać co 4 godziny w ciągu dnia, budzi
się jednak z regularnością zegarka na karmienie o godzinie 22i wieczorem. Nie widzę tu
Ŝadnego problemu. Spróbujcie, jak zwykle, dostosować się do potrzeb dziecka, przechodząc
na 3 karmienia w ciągu dnia; a kontynuując '| podawanie małemu butelki późnym wieczorem
do czasu, aŜ będzie gotów: | przespać to karmienie, nie budząc się głodny w środku nocy.
,|
Zdarza się, Ŝe problem polega jeszcze na czym innym. Wygląda na to, Ŝe | niemowlę nie
potrzebuje juŜ jadać co 4 godziny. Przy niektórych posiłkach. | wyraźnie nie ma apetytu, ale
ciągle jeszcze budzi się o godzinie 6 rano i krzyczy,,j z głodu. Jak przestawić małego na 3
posiłki dziennie, skoro trzeba go nadał | karmić o godzinie 6 rano? Najprostszy sposób to
nakarmić go z piersi tub butelki, '| gdy wcześnie rano płacze z głodu, a wkrótce potem - o
najdogodniejszym czasie (np. między 7 a 8 godziną) - dać mu kaszkę lub kaszkę i owoce.
Następny posiłek, czyli obiad, dostanie w południe. Oczywiście niemowlę, które woła jeść we
wczesnych godzinach rannych, nie sprawia kłopotu tylko wtedy, gdy cała rodzina jada
śniadanie około 6 rano. Niektóre jednak z tych "rannych ptaszków"! zadowalają się po
przebudzeniu butelką z sokiem pomarańczowym. Mleko dostają później wraz z całym
śniadaniem.
Istotnym czynnikiem w tej sprawie jest więc takŜe wygoda rodziców. Przypuśćmy, Ŝe mają
pełne ręce roboty szykując jedzenie dla starszych dzieci,
* Zalecenia dr. Spocka zawarte w punkcie 269 nie są zgodne z polskim sposobem Ŝywienia
niemowląt (przyp. red.).
162

a niemowlę jest juŜ na tyle dorośle, by jadać rzadziej niŜ co 4 godziny, choć te krótsze
przerwy nadal mu odpowiadają. W tej sytuacji rodzice będą oczywiście dąŜyć do karmienia
niemowlęcia w tych porach, kiedy jadają starsze dzieci, a więc 3 razy dziennie, i nie widzę tu
Ŝadnych przeciwwskazań, zwłaszcza gdy nie ma problemów ze ssaniem palca. Inni rodzice,
szczególnie przy pierwszym dziecku, uwaŜają za wygodniejsze karmienie co 4 godziny, a nie
3 razy dziennie. I nie ma nic złego w tym, Ŝe utrzymują dhiŜej taki rozkład posiłków, jeśli
niemowlę, mimo karmienia co 4 godziny, ma zawsze dobry apetyt. Innymi słowy nie ma
ścisłych reguł dotyczących zmiany w rozkładzie posiłków. Decydują o tym względy
praktyczne i zdrowy rozsądek. Zaobserwujcie potrzeby dziecka w tym zakresie i spróbujcie
pogodzić je z własną wygodą.
Godziny karmienia po przejściu na 3 posiłki dziennie zaleŜeć będą głównie od zwyczajów
rodzinnych, trochę od tego, w jakich porach samo niemowlę jest najbardziej głodne.
Śniadanie wypada zwykle między godziną 7 a 8, ale moŜe być i później, jeŜeli dziecko nie
zgłasza sprzeciwu. Mały dostanie kaszkę i owoce (JeŜeli ma gorszy apetyt zje albo jedno,
albo drugie), mleko i ewentualnie jajko. Przed południem prawdopodobnie jeszcze coś
dostanie, Ŝeby dotrwał do obiadu. Najlepiej dać około 60 g soku pomarańczowego. JeŜeli go
nie lubi, niech wypije ananasowy, śliwkowy czy pomidorowy. JeŜeli przed posiłkami bywa
bardzo głodny, moŜe dostać ponadto kawałek suchego pieczywa.
Obiad wypada około godziny 12. Niektóre niemowlęta wytrzymują tylko do godziny li30.
Obiad składa się na ogół z zielonej lub Ŝółtej jarzynki, mięsa, ziemniaków, mleka.
Przechodząc na 3 posiłki dziennie, prawie zawsze dodaje się ziemniaki, poniewaŜ niemowlę
potrzebuje większej ilości składników energetycznych, by wytrzymać przez całe popołudnie.
Jednak nie ma co zawracać sobie głowy ziemniakami, jeŜeli dziecko nie ma apetytu lub jest
bardzo grube. Do obiadu moŜna dodać owoce, jeśli tak jest najwygodniej lub jeśli dziecko ma
duŜy apetyt. Niemowlę z reguły dostaje owoce raz lub dwa razy dziennie, ale moŜe jeść i trzy
razy, skoro nie ma kłopotów z trawieniem.
Gdy wygląda na to, Ŝe ma jeszcze na coś apetyt po południu, niech wypije znowu 60 g soku
pomarańczowego lub innego soku owocowego. Czasem matka twierdzi, Ŝe przez jeden czy
dwa miesiące po przejściu na tradycyjny rozkład:
śniadanie-obiad-kolacja, niemowlę chętnie wypija coś ekstra, z piersi czy z butelki, około
godziny 15 po południu. Są to więc nadał 4 porcje mleka dziennie, z tym Ŝe dziecko
ogranicza się zwykle tylko do połowy butelki, zarówno o godzinie 15, jak i o 18. Ta
popołudniowa dodatkowa porcja mleka jest potrzebna tylko wtedy, gdy rodzice chcą, Ŝeby
kolacja była trochę później, około godziny 18, a dziecku trudno wytrwać, bo ma dobry apetyt.
Zwykle nie podaje się mleka między posiłkami, poniewaŜ pozostaje ono w Ŝołądku 3 do 4
godzin i ujemnie wpływa na łaknienie w porze normalnego posiłku.
Po przejściu na 3 posiłki dziennie kolacja wypada między godziną 17 a 18 po południu.
Najczęściej niemowlęta nie wytrzymują dhiŜej niŜ do 17, niektóre trzeba karmić jeszcze
wcześniej, jeŜeli jadły obiad o 12. Na kolację daje się zwykle kaszkę, owoce i mleko.
Gdy dziecko dostaje mleko tylko 3 razy dziennie, prawdopodobnie wypija w ciągu doby
mniej niŜ dotąd, gdyŜ po posiłku nie chce więcej niŜ zwykłą porcję
163

wynoszącą od 180 do 220 g. Nie zamartwiajcie się tym. Nie próbujcie podsuwać na siłę tych
kilkunastu gramów więcej i to w dziwnych porach, tylko po to, by dobowa porcja
utrzymywała się nadal na poziomie 900 g; 720 g dziennie z reguły -wystarcza niemowlęciu. Z
drugiej strony niemowlę moŜe dostać do posiłku nawet 300 g mleka, jeśli ma tak wyjątkowo
duŜe zapotrzebowanie. ;? ,"
270. Kiedy przestajemy sterylizować mieszankę i butelki? Jeśli w waszej sytuacji sterylizacja
była niezbędna, to musicie teraz skontaktować się z lekarzem^ pielęgniarką środowiskową
czy lokalnym sanepidem, kiedy bez Ŝadnego ryzyka moŜecie tego zabiegu zaniechać.
Nie mając gdzie zwrócić się o fachową radę, trzymajcie się ogólnej zasady:
dopóki mieszankę rozcieńczamy wodą i przygotowujemy na całą dobę, dopóty trzeba
sterylizować mieszankę i butelki.
271. Kiedy przechodzimy z mleka w proszku na pasteryzowane? Logika nakazywa- :
łaby powiedzieć, Ŝe nigdy. Odparowane mleko jest sterylne, tańsze, łatwiejsze do
przechowywania, łatwiej strawne, rzadziej powoduje uczulenia. Jest o tyle mniei wygodne, Ŝe
trzeba je zmieszać z wodą, ale gdy dziecko nie dostaje juŜ mieszanka łączy się po prostu
odparowane mleko pół na pół z przegotowaną wodą w kubku czy w butelce bezpośrednio
przed karmieniem - i to wszystko. Gdy lękano stwierdzi, Ŝe nie ma potrzeby przegotowywac
wody, wlewa się do kubka czy-3 butelki z odparowanym mlekiem taką samą ilość wody z
kranu. ,,
Dlaczego większość niemowląt przechodzi na picie pasteryzowanego mleka,. mimo
wszystkich wspomnianych zalet mleka w proszku? Rzadko kiedy nalega na to lekarz. Daje się
to na zdecydowane Ŝyczenie rodziców, które podyktowane bywa kilkoma względami.
Rodzice szczycą się kaŜdym osiągnięciem własnego dziecka, a z niewiadomych powodów
przejście z mleka w proszku na pasteryzowane wydaje im się równie waŜne, jak nauka
chodzenia, siadania na nocniczek czy pójście po raz pierwszy do szkoły. Ponadto rodzice,
którzy sami nie lubią smaku mleka w proszku, zakładają z góry, Ŝe nie będzie ono smakowało
dziecku wkraczającemu w okres wyrabiania sobie własnych sądów na temat jedzenia. Gdy
tylko niemowlę wypije mniej niŜ zwykle mieszanki, natychmiast dochodzą do wniosku, Ŝe
przestała mu smakować. Osobiście nie znajduję Ŝadnych dowodów na to, Ŝe niemowlęta wolą
pasteryzowane mleko, ale rzadko kiedy udaje mi się przekonać o tym kogokolwiek z
rodziców. Być moŜe wydaje im się o wiele prostsze przelanie pasteryzowanego mleka z
większego naczynia do kubka niŜ mieszanie z wodą mleka w proszku, choć myślę, Ŝe nie trwa
to dłuŜej niŜ pół minuty. W kaŜdym razie nie ma Ŝadnych wskazań lekarskich do zmiany,
trzymajcie więc małego .na mleku w proszku tak długo, jak chcecie.

Od b'
i do k i E b k a

wosć do n^ 7 ^^k^
272. Kiedy niemowlę dorasta do picia z kubka? Przez lata zastanawiałem się, dlaczego
niemowlęta karmione piersią i niektóre spośród karmionych butelką w 5 czy 6 miesiącu Ŝycia
zdają się być mniej zainteresowane ssaniem. Zamiast ssać z zapałem przez pełne 20 minut,
jak to bywało dotąd, przerywają po 5 minutach, by powdzięczyć się trochę do matki czy ojca,
pobawić się chwilę butelką lub własnymi paluszkami. Tym dzieciom pozostaje juŜ taki dość
obojętny stosunek do piersi czy do butelki, choć nadal dają się karmić w ten sposób. Lubią
przy tym pić z kubka i wreszcie w 8, 10 czy 12 miesiącu rezygnują chętnie z butelki czy
piersi.
A inne niemowlęta - wprost przeciwnie - w 6, 8 czy 10 miesiącu Ŝycia czują większy
sentyment do butelki niŜ kiedykolwiek przedtem. Rodzice mówią np.:
"Och, jak mała uwielbia butelkę? Gdy się ją karmi łyŜeczką, przez cały czas patrzy tylko na
butelkę. Gdy wreszcie ją dostaje, chwyta ją niecierpliwie. Pijąc mleko gładzi pieszczotliwie
butelkę i mruczy z zadowolenia. Wykrzywia się na mleko z kubeczka, chociaŜ piła w ten
sposób, zanim skończyła 6 miesięcy". Wiele z tych dzieci aŜ do l^ roku czy 2 lat nie moŜe się
obejść bez butelki podawanej wieczorem do łóŜeczka - nie mogą się bez niej uspokoić i
zasnąć - i ciągle są zdecydowanie niechętne piciu mleka z kubeczka czy szklanki. (Ciekawe,
Ŝe zupełnie chętnie piją przy tym z kubeczka wodę i sok.)
Uświadomiłem sobie wreszcie, Ŝe narastający w drugiej połowie pierwszego roku Ŝycia
sentyment do butelki jest charakterystyczny dla tych dzieci, którym pozwala się zasypiać z
butelką w rączkach. Pełni ona w ten sposób rolę skutecznego środka usypiającego, gdyŜ
przypomina dziecku okres niemowlęctwa, kiedy to źródłem największej radości i gwarancją
pełnego bezpieczeństwa była bezpośrednia bliskość matki czy ojca. W tym sensie butelka
staje się substytutem ojca czy matki. Tymczasem dzieci, które w wieku 5, 6 czy 7 miesięcy są
nadal karmione z butelki na kolanach rodziców, nie przywiązują się do niej, gdyŜ w tym
samym czasie mają przy sobie matkę czy ojca. Aby więc uchronić dziecko od długotrwałej
zaleŜności od butelki, naleŜy powstrzymać się w tym okresie od dawania butelki do łóŜeczka,
uczyć natomiast niemowlę picia z kubeczka. Inne przykłady zaleŜności podobnego typu - od
miłej w dotyku zabawki lub smoczka - omawiam dokładniej w punkcie 383.
165

273. Pierwsze tyki mleka z kubka w wieku 5 miesięcy. Gdy niemowlę kończy 5 miesięcy,
dobrze jest codziennie dać mu na próbę jeden łyk mleka z kubeczka, co nie oznacza, Ŝe nią
przejść od zaraz na wyłączne picie z kubka. W ten sposób zacznie się po prostu
pizyzwyczajać - w wieku, kiedy nie ma jeszcze określonych upodobań - do tego, Ŝe mleko
moŜe być i w kubku, a niekoniecznie w butelce. |
Raz dziennie wlewamy 15 g mieszanki do malej filiŜanki czy szklanki. Niemowlę nie
pociągnie więcej niŜ jeden łyk, a chociaŜ i z tego niewiele znajdzie się w brzuszku, to jednak
wszystko razem prawdopodobnie wyda mu się zabawne. Dla niemowlęcia karmionego piersią
wlewamy do kubeczka 15 g pasteryzowanego mleka. Pasteryzowanego mleka moŜna
ewentualnie nie gotować, ale o tym zadecydować musi lekarz.
274. Jak pomoc niemowlęciu w przyzwyczajeniu się do kubka? Powiedzmy, Ŝe wasz maly ma
6 miesięcy, chętnie chwyta wszystko do rączki i niesie do buzi. Dajcie mu malą, pustą
filiŜankę czy szklankę, by ją mógł samodzielnie trzymać w rączkach i udawać, Ŝe pije. MoŜe
dostać kubeczek dziecinny z dwoma uchami, Gdy juŜ potrafi się tak zabawiać, wlejcie mu do
kubeczka kilka kropli mleka. Zwiększajcie ilość mleka w miarę, jak nabiera wprawy. JeŜeli w
wieku 6 miesięcy popróbuje w ramach zabawy samodzielnie popijać z kubeczka, niniejsze
jest prawdopodobieństwo, Ŝe będzie protestowa! na mleko z kubka mając 7 czy 8 miesięcy.
JeŜeli znudzi mu się ta zabawa, zwalczcie przez kilka dni pokusę podnoszenia rzuconego
kubka i podtykania małemu, bo moŜe to wzbudzić jego sprzeciw. Pamiętajcie, Ŝe w ciągu
pierwszych miesięcy nauki maly prawdopodob- • nie będzie chcial ograniczyć się do jednego
czy dwóch lyków. Wiele dzieci aŜ do l '/; roku czy nawet 2 lat nie potrafi pociągnąć z kubka
kilku kolejnych lyków. Dobrym miejscem do nauki jest zawsze wanna.
Dzieciom zniechęconym do starego kubka, który im ciągle proponujemy, moŜe nagle
spodobać się nowy kubek czy szklanka, odmiennego kształtu i koloru. Czasami zmieniają
zdanie, gdy zaczynają dostawać zimne mleko. JeŜeli lekarz uzna to za wskazane, moŜna
spróbować dodać coś do mleka, by zmieniło smak i kolor. Niektórzy rodzice twierdzą, Ŝe
niewielka ilość kaszki, dodana do mleka, skłania dziecko do zaakceptowania kubka. Po kilku
tygodniach moŜna stopniowo eliminować dodatek kaszki. Na okres odstawiania od butelki
dobre są kubki z dwoma uchami, które dziecku łatwiej trzymać w rączkach, i jeszcze inne z
cięŜszym dnem.
OJstawiamy butelkę stopniowo
275. Nie wywieramy Ŝadnej presji. Być moŜe, wasza mata w wieku 5 czy 6 miesięcy zaczyna
być trochę znudzona butelką i dość chętnie pije z kubka. Stopniowo wlewajcie do kubka
coraz więcej mleka. Dawajcie go przy kaŜdym posiłku. Tym sposobem na butelkę będzie
przypadało coraz mniej mleka. Zrezygnujcie wreszcie z butelki, którą mała jest najmniej
zainteresowana - prawdopodobnie wypadnie to przy śniadaniu lub przy obiedzie. JeŜeli nie
ma problemów, zrezygnujcie po tygodniu z drugiej butelki, a potem z trzeciej, zastępując je
kolejno kubkiem.
166

PrzewaŜnie niemowlęta przywiązane są najbardziej do butelki dawanej przy kolacji i


najpóźniej z niej rezygnują. Niektóre Ŝywią największy sentyment do porannej butelki.
Gotowość do picia z kubka niekoniecznie narasta w sposób stały. Niemowlę w okresie
ząbkowania czy przeziębienia chętniej pije w tym czasie z butelki. NaleŜy zadośćuczynić tym
potrzebom. Wraz z poprawą samopoczucia powróci gotowość do zaakceptowania zamiany
butelki na kubek.
276. Dziecko negatywnie nastawione do picia z kubka. Niemowlęta, które nie potrafią
zrezygnować z butelki, pociągną z kubka jeden czy dwa łyki mleka i odpychają go ze złością.
Udają czasem, Ŝe w ogóle nie wiedzą, do czego słuŜy kubek; mleko wypływa im z powrotem
z buzi i spływa po brodzie, a one uśmiechają się niewinnie. Około roku słabną trochę w
uporze, ale na ogół trwają w nim aŜ do 15 miesiąca lub dłuŜej. Najlepiej wlewać kilka łyków
mleka do małej szklaneczki i stawiać ją przy posiłku w zasięgu ręki dziecka, mając nadzieję,
Ŝe kiedyś po nią sięgnie. JeŜeli upije jeden łyk, nie próbujcie w Ŝadnym wypadku nalegać na
więcej. Zachowujcie się tak, jak gdyby nie robiło to wam Ŝadnej róŜnicy.
Choć dziecko zacznie po trochu popijać z kubeczka, musicie w dalszym ciągu uzbroić się w
cierpliwość, gdyŜ prawdopodobnie upłynie jeszcze dobre kilka miesięcy, zanim butelka
zostanie odstawiona na dobre. Najtrudniej będzie odstawić butelkę podawaną przy kolacji lub
do łóŜeczka. Dzieci, które z trudem przyzwyczajają się do picia z kubka, aŜ do 2 roku Ŝycia
chcą zasypiać z butelką.
277. Niekiedy sami rodzice opóźniają odstawienie od butelki. Czasami dziecko karmione jest
butelką dłuŜej niŜ trzeba tylko dlatego, Ŝe rodziców niepokoi fakt, iŜ z kubka wypija ono
mniej mleka w porównaniu z porcją, jaka znikała z butelki. Przypuśćmy, Ŝe w wieku 8
miesięcy mala wypija z kubka 180 g mleka przy śniadaniu, 180 g przy obiedzie i okolo 120 g
przy kolacji. Nie widać przy tym u niej specjalnego oŜywienia na widok butelki, choć gdy ją
dostanie pod koniec posiłku, wypija jeszcze te kilka gramów więcej. UwaŜam, Ŝe półroczne
niemowlę, które wypija z kubeczka 500 g mleka dziennie i które nic tęskni za butelką, moŜna
pozbawić jej w ogóle. JeŜeli pozostanie nadal przy butelce, moŜe rezygnować z niej z
większymi oporami później, w wieku od 10 do 15 miesięcy, który charakteryzuje się pewną
nieufnością.
Innego typu problem powstaje, gdy rodzice w drugim roku Ŝycia dziecka traktują butelkę jako
środek na uspokojenie w zastępstwie smoczka. Gdy dziecko zaczyna płakać w ciągu dnia lub
budzi się w nocy, matka lub ojciec, działając w dobrej wierze, szykują natychmiast butelkę.
Dziecko dostaje nieraz aŜ 8 butelek mleka w ciągu 24 godzin, a więc w sumie około 2 litrów.
Dziecko nie ma naturalnie apetytu przy regularnych posiłkach i grozi mu w konsekwencji
niedokrwistość, nierzadko cięŜka. (Mleko praktycznie nie zawiera Ŝelaza.)
Względy dietetyczne przemawiają za tym, by dziecko nie dostawało więcej niŜ litr mleka
dziennie. A dla jego psychicznego rozwoju jest istotne, by miało świadomość, Ŝe przy
zachęcie ze strony rodziców wyrasta stopniowo z okresu niemowlęctwa. WaŜnym etapem na
tej drodze jest wlaśnie rezygnowanie - przy taktownej pomocy rodziców - najpierw z jednej, a
potem z pozostałych butelek.
167

' l.
•ł . ?
278. Przed dowolnym karmieniem. W pierwszych miesiącach najwygodniej jest kąpać
niemowlę przed karmieniem o godzinie 10 przed południem, ale przed kaŜdym innym jest
równie dobrze (byleby nie po karmieniu, gdyŜ wtedy niemowlę powinno zasypiać). MoŜna
wykąpać dziecko przed karmieniem o godzinie 18 lub 22 wieczorem, juŜ po powrocie ojca do
domu. Po przejściu na 3 posiłki dziennie, najwygodniej sze moŜe się okazać kąpanie dziecka
przed obiadem lub przed kolacją. JeŜeli dostanie przed kąpielą sok pomarańczowy, nie
powinno płakać z głodu. Starsze dziecko, które nie zasypia bezpośrednio po kolacji, moŜna
wykąpać przed samym snem, zwłaszcza jeŜeli jada kolację dość wcześnie. Kąpiel szykuje się
w dość ciepłym pomieszczeniu - w kuchni, gdy me ma innego wyjścia.
279. Kąpiel bez wanienki. Przyjęło się kąpać niemowlę codziennie, w wanience lub tylko
myjką. Niedoświadczeni rodzice boją się niekiedy kąpać niemowlę w wanience - wydaje im
się takie bezbronne, kruche i śliskie, zwłaszcza po namydleniu. Niemowlęta mogą być
początkowo wystraszone kąpielą w wanience, gdyŜ nie czują pod sobą solidnego oparcia.
Dopóki dziecko i wy sami nie pozbędziecie się takich obaw, moŜecie przez kilka tygodni nie
korzystać z wanienki, przemywając całe ciałko dziecka myjką, a nawet kilka miesięcy myć
dziecko w ten sposób, skoro wolicie poczekać, aŜ niemowlę będzie się mogło kąpać w
pozycji siedzącej. Często lekarze zalecają, by wstrzymać się z kąpielą w wanience do czasu
całkowitego zagojenia się pępka.
Aby umyć całe niemowlę myjką, układamy je wygodnie na stole lub sobie na kolanach. Pod
ciałko dziecka podkładamy kawałek ceratki czy plastyku. Kładąc niemowlę na twardej
powierzchni, np. na stole, damy pod spód miękką podkładkę (duŜą poduszeczkę lub złoŜony
kocyk czy kołderkę), Ŝeby dziecko nie obsuwało się na jeden czy drugi boczek. (To budzi w
malutkich niemowlętach uczucie lęku.) Twarzyczkę i skórę głowy myjemy myjką i ciepłą
wodą bez mydła. (Skórę głowy wystarczy myć mydłem raz czy dwa razy w tygodniu.) Myjką
lub ręką namydlamy resztę ciała. Następnie spłukujemy mydło, przecierając całe ciało
przynajmniej dwa razy dobrze namoczoną w czystej wodzie myjką, szczególną uwagę
zwracając na obmycie wszystkich fałd skórnych.
168

280. Kąpiel w wanience. Przed przystąpieniem do kąpieli trzeba się upewnić, czy wszystkie
potrzebne rzeczy są w zasięgu ręki. Zapomniawszy o ręczniku, będziemy go szukać trzymając
na ręku ociekające wodą niemowlę. Zdejmujemy z ręki zegarek, a z palców pierścionki.
Zakładamy fartuch, Ŝeby nie zamoczyć ubrania. Układamy w zasięgu ręki:
mydło,
myikę,
ręcznik,
wadki do ewentualnego przemycia nosa i uszu,
oliwkę, lub zasypkę, jeśli ich uŜywamy,
koszulkę, pieluszkę, kaftanik.
Do kąpieli moŜna uŜywać duŜej miski lub emaliowanej wanienki. Kąpanie niemowlęcia w
duŜej wannie jest dla rodziców męczące - nie wytrzymują tego kręgosłup i nogi. Dla własnej
wygody ustawiamy miskę lub wanienkę na zwykłym stole, przy którym moŜna usiąść, lub na
wyŜszym biurku, przy którym stoimy. Woda do kąpieli powinna mieć mniej więcej
temperaturę ciała (około 37°C). Termometr do kąpieli jest ułatwieniem dla
niedoświadczonych rodziców, ale nie jest niezbędny. Temperaturę wody moŜna sprawdzić
łokciem lub przegubem. Powinniśmy odczuwać przyjemne ciepło. Przy pierwszych kąpielach
wlewamy niewiele wody, od 3 do 5 cm na dno, dopóki nie nabierzemy wprawy w trzymaniu
niemowlęcia w wodzie. Wanienka będzie mniej śliska, gdy na dno zostanie połoŜony ręcznik
lub pieluszka. Podczas kąpieli trzymamy dziecko w ten sposób, Ŝe jego główka spoczywa
nam na przegubie jednej ręki, przy czym palcami tej samej ręki mocno chwytamy niemowlę
pod paszkę. Najpierw myjemy myjką i czystą wodą bez mydła twarz, potem skórę głowy.
Główkę wystarczy umyć mydłem raz czy dwa razy w tygodniu. Mydło usuwamy zmoczoną
myjką,

Podpierasz głowę niemowlęcia lewą ręką, chwyciwszy je mocno pod paszkę.

169

przecierając nią główkę dwukrotnie. JeŜeli myjka będzie za bardzo nasiąknięta wodą, mydło
moŜe się dostać niemowlęciu do oczu i piec nieprzyjemnie. (Są specjalne szampony dla
niemowląt, które nie pieką tak bardzo jak zwykle.) Następnie myjką lub ręką namydlamy
resztę tułowia, rączki i nóŜki. JeŜeli mamy zajętą drugą rękę, wygodniej Jest namydlać
dziecko ręką, a nie myjką. JeŜeli niemowlę ma suchą skórę, staramy się uŜywać mydła tylko
raz lub dwa razy w tygodniu.
Gdy obawiamy się, Ŝe niemowlę moŜe wyślizgnąć nam się z rąk i zanurzyć w wodzie, moŜna
namydlać je podczas pierwszych kilku kąpieli na własnych kolanach lub na stole, potem
dopiero wsadzić do wanienki i opłukać wodą, trzymając je pewnie juŜ obydwiema rękami.
Ręcznik kąpielowy powinien być miękki, przy czym osuszamy nim dziecko raczej przez
dotyk, a nie wycieranie. Gdy kąpiemy dziecko w wanience, zanim pępek jest całkowicie
wygojony, pamiętajmy o wysuszeniu go po kąpieli sterylną watą. Po kilku tygodniach
większość niemowląt świetnie się czuje w kąpieli, więc nie psujcie im uciechy nadmiernym
pośpiechem. Bawcie się wraz z dzieckiem.
281. Uszy, oczy, nos, jama ustna, paznokcie. Wystarczy umyć tylko małŜowinę uszną i
widoczne wejście do przewodu słuchowego, bez sięgania do środka. Woskowina wytwarza
się w przewodzie po to, Ŝeby chronić go i oczyszczać.
Oczy obmywane są dzięki stałemu spłukiwaniu przez łzy (nie tylko wtedy, gdy dziecko
płacze). Dlatego, Jeśli oczy są zdrowe, nie ma potrzeby zapuszczania jakichkolwiek kropli.
Wszelkie zabiegi w jamie ustnej są zazwyczaj zbędne.
Paznokcie łatwiej jest obcinać, gdy niemowlę śpi. CąŜki mogą być wygodniejsze niŜ małe
noŜyczki. Najlepsze byłyby specjalne cąŜki do manicure z zaokrąglonymi ostrzami.
Nos jest tak wyposaŜony, Ŝe oczyszcza się we własnym zakresie. Niewidoczne wioski
porastające błonę śluzową poruszają się lekko, spychając śluz i kurz w kierunku dziurek,
gdzie zanieczyszczenia te gromadzą się na grubszych włoskach, wyrastających od wewnątrz
tuŜ przy otworach nosowych. Uczucie łaskotania, jakie temu towarzyszy, zmusza niemowlę
do kichnięcia lub wytarcia noska rączką, a tym samym oczyszczenia go. Susząc niemowlę po
kąpieli, moŜna delikatnie usunąć z noska zaschniętą wydzielinę rogiem zmoczonej myjki lub
zwilŜonym wacikiem, a gdy zachodzi potrzeba - wacikiem okręconym starannie wokół
wykałaczki czy zapałki. MoŜna kupować gotowe waciki. Nie bawimy się z czyszczeniem
noska za długo, jeŜeli niemowlę się przy tym denerwuje.
Zaschnięta wydzielina zatykająca częściowo nos. Zdarza się, szczególnie gdy dom jest mocno
ogrzewany, a dziecku zgromadzi się w nosku tak duŜo zaschniętej wydzieliny, Ŝe utrudnia
ona oddychanie. Przy kaŜdym wciągnięciu powietrza do płuc, dolne części płatów płucnych
pozostają wówczas zapadnięte. Czasem dziecku lekko zsinieją usta. Starsze dziecko czy
dorosły oddychają w takiej sytuacji ustami, ale większość niemowląt tego nie potrafi. JeŜeli
kiedykolwiek w ciągu dnia zdarzy się, Ŝe niemowlę ma zatkany nosek, zwilŜamy mu błonę
śluzową nosa, a potem usuwamy wydzielinę według zaleceń podanych w poprzednim
paragrafie.
170

282. Oliwka czy zasypka? Przyjemnie jest natrzeć niemowlę po kąpieli oliwką lub
popudrować zasypką, same dzieci równieŜ to lubią, ale na ogół Ŝaden z tych zabiegów nie jest
naprawdę konieczny. (Gdyby tak było, sama natura znalazłaby jakiś sposób.) Zasypka bywa
przydatna, gdy skóra niemowlęcia jest skłonna do odparzeń. Nasypujemy ją najpierw na
własną rękę - z dala od dziecka, aby nie wciągnęło do płuc chmury pyłu - a potem wcieramy
delikatnie w skórę. Rozprowadzamy Ją cieniutką warstwą, Ŝeby nie zbijała się potem w
grudki. MoŜna uŜywać dowolnie wybranej zasypki dla niemowląt lub po prostu talku. Zwykły
puder z mączki kukurydzianej jest najbezpieczniejszy i najtańszy. (Niedobra jest zasypka
cynkowa, gdyŜ podraŜnia płuca.) Oliwka dla niemowląt jest wskazana przy suchej skórze i
łagodnych odparzeniach. Oliwki dla niemowląt (nie naleŜy mylić ich z płynem do
przemywania) i oleje mineralne są obecnie mniej popularne, poniewaŜ okazało się, Ŝe
niektóre dzieci reagują na nie łagodną wysypką.
283. Gojenie się rany pępkowej. W łonie matki dziecko odŜywia się za pośrednictwem
naczyń krwionośnych przechodzących przez pępowinę. TuŜ po porodzie lekarz podwiązuje
pępowinę i przycina ją jak najbliŜej ciała noworodka. Pozostawiony kikut usycha i wreszcie
odpada, zwykle w ciągu 2-3 tygodni, choć moŜe to potrwać dłuŜej. Po odpadniętym kikucie
pozostaje czasem świeŜa ranka, która goi się zwykle przez kilka dni, wyjątkowo do kilku
tygodni. Gdy gojenie jest powolne, rana obrzmiewa, napełniając się ziaminą, ale nie ma to
istotnego znaczenia. Zranione miejsce powinno być po prostu trzymane w czystości i zawsze
suche, Ŝeby nie doszło do zakaŜenia. Gdy rana jest zawsze sucha, tworzy się na niej strup,
który odpada po wygojeniu.
Obecnie lekarze radzą nie przykładać na gojący się pępek Ŝadnego opatrunku. W ten sposób
łatwiej go utrzymać w suchości. Czasami zalecają wstrzymanie się z kąpielą w wanience do
czasu wyleczenia pępka, ale nie jest to zasadniczy wymóg, poniewaŜ po kąpieli moŜna
wysuszyć pępek sterylną watą. Wskazane jest tak zawijać pieluszkę, Ŝeby nie zakrywała ranki
pępkowej, co uchroni ją przed zamoczeniem.
Gdy nie wyleczona rana pępkowa ropieje i sączy się z niej, naleŜy staranniej chronić ją przed
ewentualnym zamoczeniem i przemywać codziennie spirytusem. Lekarz moŜe zalecić
stosowanie odkaŜającej czy ałunowej zasypki, by przyspie-szyć wysuszenie i gojenie. MoŜe
ewentualnie zastosować chemiczne przyŜeganie ranki (azotanem srebra).
Zaczerwienienie pępka i skóry wokół niego wskazuje na stan zapalny i wymaga
natychmiastowego skontaktowania się z lekarzem. Do czasu oględzin lekarskich naleŜy
przykładać noworodkowi wilgotne okłady (punkt 799).
Gdy strup na nie wy leczonym pępku zostanie przez przypadek zdarty, np. przy rozbieraniu
niemowlęcia, pokaŜe się zapewne jedna,czy dwie krople krwi. Taka ilość krwi nie daje
podstawy do niepokoju.
171

284. Przepuklina pępkowa. Mimo Ŝe skóra na pępku jest wyłeczona, w głębszej, mięśniowej
warstwie brzuszka - w miejscu, gdzie przechodziły naczynia krwionośne pępowiny -
pozostaje zwykle jeszcze przez jakiś czas niewielkie rozwarcie. Gdy dziecko krzyczy, drobny
fragment jelita zostaje wypchnięty przez owo rozwarcie (tzw. pierścień pępkowy), co
uwidacznia się na zewnątrz w formie wypukłości. To nazywamy właśnie przepukliną
pępkową. Gdy pierścień jest mały, przepuklinowe zgrubienie pod skórą nie jest większe od
groszku, co pozwala przypuszczać, Ŝe pierścień zamknie się w ciągu kilku tygodni lub kilku
miesięcy. Gdy pierścień Jest duŜy, nie zamyka się czasem całymi miesiącami lub nawet
latami, a zgrubienie pod skórą jest wtedy bardziej widoczne, większe niŜ czereśnia.
UwaŜano niegdyś, Ŝe moŜna przyspieszyć zamknięcie się pierścienia pępkowego przez
przylepianie na pępek specjalnego, mocno ściągającego plastra, który nie dopuszcza do
wybrzuszania się pępka. Obecnie uwaŜa się, Ŝe przylepianie plastra nie ma znaczenia- Jest
znacznie łatwiej pielęgnować pępek bez plastra, który brudzi się, szybko rozluźnia i podraŜnia
skórę.
Nie ma powodu, Ŝeby zamartwiać się wystawaniem przepukliny pępkowej. W odróŜnieniu od
innych typów przepukliny (punkt 778), ta rzadko prowadzi do powikłań. Dokładanie
wszelkich starań, Ŝeby powstrzymywać niemowlę od płaczu, jest niepotrzebne.
Dobrze odŜywione starsze dziecko, tak samo jak człowiek dorosły, ma na brzuchu taką
warstwę tłuszczu, Ŝe pępek bywa schowany w głębi fałdy skórnej. Rzadko bywa tak u dzieci
2- lub 3-letnich. Drobniutkie faldki skóry na pępku (przypominające wyglądem miniaturowy
pączek róŜy) są u małego dziecka wyraźnie widoczne na pełnym brzuszku. Tych
uwydatniających się fałdek skórnych pępka nie naleŜy brać za przepuklinę pępkową. Tę
ostatnią moŜna stwierdzić przez dotyk - pod palcami wyczuwa się jakby malutki miękki
balonik. Ponadto wypchnięty przepukliną pępek wystaje bardziej niŜ normalny.
Gdy przepuklina pępkowa jest nadal wydatna w 6 czy 8 roku Ŝycia i nie wykazuje tendencji
do cofania się, często zaleca się interwencję w postaci zabiegu chirurgicznego.
•i-'s-,^,.......
.. ' Ti-i r.-
285. Obrzezanie i inne sposoby pielęgnowania prącia. Czy niemowlę płci męskiej powinno
być obrzezane? Jeśli nie, jak naleŜy pielęgnować prącie (genitalia)? Trudno jednocześnie
odpowiedzieć na te pytania.
Obrzezanie polega na nacięciu fałdka skórnego (zwanego napletkiem), który normalnie
zakrywa ŜołądŜ prącia przy urodzeniu. W przybliŜeniu u 96% nowo narodzonych chłopców
napletek nie jest w całości oddzielony od Ŝołędzi (końcowej części prącia). W związku z tym
u noworodka płci męskiej jest on nieprzesuwalny i jest to prawidłowe. U ponad 90%
chłopców w wieku 3 lat napletek jest juŜ łatwo przesuwalny, do czego dochodzi samoistnie.
Pod skórą Ŝołędzia prącia gromadzi się biała serowata substancja zwana
172

mastką, która zwilŜa Ŝołądź podczas stosunku, a takŜe zapobiega formowaniu się zrostów
między Ŝołędzia a napletkiem.
Obrzezanie jest rytuałem religijnym, dokonywanym w ósmym dniu Ŝycia u śydów i przed
pokwitaniem u Muzułmanów - w obydwu religiach zgodnie z umową, jaką Bóg zawarł z
Abrahamem. Praktykowane jest i w innych częściach globu, z róŜnych względów, najczęściej
jako obrządek rytualny, dla uczczenia przejścia z okresu dzieciństwa w dorosłość. Od
początków naszego stulecia jest powszechnie stosowane i w Stanach Zjednoczonych z uwagi
na "przestrzeganie higieny". Chodzi o to, aby zapobiec gromadzeniu się mastki pod
napletkiem, co sporadycznie prowadzi do lekkich miejscowych stanów zapalnych. Ponadto, w
medycynie szerzył się pogląd, z którego się prawie wycofano, Ŝe Ŝony nie obrzezanych
męŜczyzn częściej mają raka szyjki macicy.
Dotychczas rodzice wybierali jeden z trzech następujących sposobów postępowania w tej
sprawie:
1. Pozostawienie napletka w spokoju.
2. Odciąganie napletka codziennie w czasie kąpieli (po raz pierwszy przez lekarza, poniewaŜ
dochodzi do krwawienia); jest to jednak zabieg bolesny dla dziecka i w związku z tym
przykry dla rodziców.
3. Obrzezanie.
• Skłaniałem się dotąd do rutynowego zalecania obrzezania przy urodzeniu, aby zapobiegać
dokonywaniu tego zabiegu u dzieci w wieku 2, 3, 4 i 5 lat. W poprzednich pokoleniach
praktykowano często obrzezanie, gdy chłopiec się masturbował, upatrując przyczyny tych
praktyk w swędzeniu, spowodowanym stanem zapalnym pod napletkiem. Obrzezanie we
wczesnym dzieciństwie działa zaburzające na psychikę, poniewaŜ często utoŜsamia się
dzieciom z karą za masturbowanie się. (Zob. punkt 582.)
PoniewaŜ obecnie obrzezanie nie jest juŜ zalecane jako remedium na mastur-bację, a teoria o
występowalności raka szyjki macicy została podwaŜona, nie widzę uzasadnienia dla
dokonywania zabiegu - z wyjątkiem względów religijnych. A codzienne odciąganie napletka
jest bolesne i niepotrzebne. Tak więc zdecydowanie doradzam nie zajmowanie się
napletkiem.
286. Dlaczego obrzezanie w wieku późniejszym jest szkodliwe. Problem zabiegu
chirurgicznego na napletku staje zwykle przed rodzicami później, gdy dziecko jest juŜ starsze
i doszło u niego do nieprzyjemnej infekcji pod napletkiem lub do nawyku masturbowania się.
Dawniej, kiedy nie przywiązywano tak wielkiej wagi do Ŝycia emocjonalnego dziecka, i
jeden, i drugi powód wystarczał do przeprowadzenia zabiegu. Rodzice lub lekarz mówią
czasem: "Być moŜe mały masturbuje się, poniewaŜ dokucza mu podraŜnione infekcją
miejsce". Cały kłopot w tym, Ŝe taki pogląd to nierzadko stawianie sprawy na głowie.
Wiemy obecnie, Ŝe chłopcy, szczególnie między 3 a 6 rokiem Ŝycia, myślą z niepokojem o
swoim prąciu, lękając się, Ŝe moŜe zostać uszkodzone (wyjaśniam to w paragrafie 573). Ta
obawa moŜe prowadzić do częstego dotykania prącia, a w konsekwencji do powstania
miejscowej infekcji. Przyjmując ten tok rozumowania, trudno wątpić, Ŝe zabieg chirurgiczny
dokonywany na prąciu moŜe jedynie pogłębić niepokój.
173

287. Erekcje. Malutkie dzieci płci męskiej często miewają erekcje przy przepełnionym
pęcherzu lub podczas oddawania moczu. Nie ma to Ŝadnego znaczenia.
Ci"rmąc7.ko
288. Ciemiączko to miękkie miejsce na główce między czterema nie zrośniętymi jeszcze ze
sobą kośćmi czaszki. Wielkość demiączka bywa róŜna. Nie ma potrzeby martwić się duŜym
ciemiączkiem, choć zarasta dłuŜej niŜ małe. Niektóre ciemiączka zarastają juŜ po 9
miesiącach, inne dopiero po 2 latach. Przeciętnie między 12 a 18 miesiącem Ŝycia.
Przy dobrym oświetleniu łatwo zauwaŜyć, Ŝe ciemiączko pulsuje z częstością pośrednią
między częstością oddechu a rytmem serca.
Rodzice niepotrzebnie niepokoją się moŜliwością uszkodzenia ciemiączka. W rzeczywistości
jest to mocna jak brezent błona, która chroni na tyle, Ŝe prawdopodobieństwo urazu w tym
miejscu jest niewielkie.

! bramę, swsc
:irze

289. Temperatura w pokoju. Lekarz ma największe trudności, gdy przychodzi mu - w ksiąŜce


czy w swoim gabinecie - odpowiadać na pytanie, jak ciepło naleŜy ubierać niemowlę. KaŜdy
moŜe dać tylko ogólne wskazania. U niemowląt poniŜej 2 kilogramów układ utrzymujący
ciało w odpowiedniej temperaturze działa jeszcze słabo i dlatego trzyma się Je w
inkubatorach. Niemowlęta o wadze od 2,25 do 3,6 kg nie potrzebują specjalnego ocieplania.
Przebywając w umiarkowanie ciepłym pomieszczeniu, powiedzmy od 20 do 22°C, regulują
temperaturę ciała we własnym zakresie.
WaŜąc ok. 3V^ kg, mają znakomicie działający regulator ciepła i odpowiednią warstwę
tłuszczu chroniącą od zmarznięcia. W pokoju, w którym śpią, temperatura w okresie chłodów
moŜe spadać do 15~16°C.
Nie naleŜy obniŜać temperatury w pokoju, w którym śpi niemowlę, poniŜej 15°C (byłoby za
chłodno).
W pomieszczeniu, w którym niemowlę (o wadze powyŜej 2 kilogramów) je, i bawi się,
najwłaściwsza jest temperatura od 20 do 22°, odpowiednia zresztą tak samo dla starszych
dzieci i dla dorosłych.
290. Ubranie. Dobrze wyglądające niemowlęta i dzieci nie potrzebują być aŜ tak ciepło
ubrane jak dorośli. Niestety, z reguły ubierane są za grubo, a nie za lekko, co wcale nie jest
dla nich korzystne. Człowiek ubierający się za ciepło trąd zdolność przystosowywania się do
zmian i prawdopodobnie źle zareaguje na oziębienie. Przyjmujmy więc jako zasadę, Ŝe raczej
ubieramy dziecko za lekko, a nie za grubo, obserwując jednak, jak na to reaguje. Nie musimy
wkładać aŜ tylu
174

warstw odzieŜy, Ŝeby rączki były zawsze ciepłe, gdyŜ niemowlęta z reguły mają chłodne
rączki, choć są odpowiednio ubrane. Sprawdzamy raczej, czy ciepłe są nóŜki, ramiona i szyja.
Najlepszą wskazówką jest zarumieniona twarzyczka. Gdy dziecku jest za zimno, ma blade
policzki, czasami zaczyna nawet marudzić.
Wkładając sweterek czy koszulkę z małym dekoltem pamiętajmy, Ŝe główka niemowlęcia
bardziej przypomina w kształcie jajo niŜ kulę. Cały przód sweterka zbieramy w ręku w rodzaj
wałka, najpierw wsuwamy w dekolt główkę od tyłu, potem od przodu, nadągając przy tym
dekolt do siebie, Ŝeby nie oderał się o czoło i nosek. Potem wkładamy w rękawy rączki.
Zdejmując, najpierw wydągamy
z rękawów rączki. Następnie leŜący na ramionkach sweterek zbieramy w rękach
i najpierw uwalniamy główkę od przodu, starając się nie dotykać, jak przy wkładaniu, czoła
i noska.
Czapeczka, którą nakładamy dziecku przed zaśnięciem, gdy jest chłodno, powinna być
zrobiona z wełny dość luźnym ściegiem, by niemowlę mogło przez nią oddychać, jeśli
przypadkiem ściągnie ją na buzię.
291. Czym okrywać śpiące niemowlę. Gdy niemowlę sypia w stosunkowo chłodnym pokoju
(16-20°C), najodpowiedniejsze są kołderki lub śpiworki z akrylu. Łączą w sobie dwie zalety:
zapewniają depło i łatwo się piorą. Szale z dzianiny mają z kolei tę przewagę nad kołderkami
z materiału, Ŝe dobrze się układają i łatwo nimi owinąć niemowlę, zwłaszcza gdy nie śpi, a
ponadto są deńsze i moŜna zaleŜnie od temperatury owijać dziecko podwójną lub pojedynczą
warstwą, unikając okrywania niemowlęda czymś cięŜkim, np. watowaną kołdrą.
Ze śpiwora niemowlę nie moŜe się wykopać, jak spod kołderki, jednoczęściowe śpiworki z
nogawkami nadają się dla dzied, które stoją juŜ o własnych siłach.
W depłym pomieszczeniu (powyŜej 22°) lub przy ciepłej pogodzie, niemowlę-du wystarczy
lekkie przykrycie bawełniane.
Kołderki, kocyki, prześderadełka powinny być na tyle duŜe, Ŝeby moŜna było podwijać je pod
brzegi materacyka, gdyŜ inaczej dzied będą je skopywać. Większą ceratkę i podkładki
podwija się równieŜ pod materacyk; mniejsze naleŜy przypiąć lub przywiązać na wszystkich
rogach, Ŝeby się nie zsuwały. Materacyk musi być albo dość twardy, albo odpowiednio denki,
Ŝeby niemowlę nie leŜało w dołku. Materacyk do wózka trzeba dopasować tak, Ŝeby nie
tworzyły się po bokach dziury, bo gdy niemowlę przesunie się, będzie mu niewygodnie. Do
wózka i łóŜeczka nie wkładamy poduszek.
292. ŚwieŜe powietrze. Zmiany temperatury wpływają korzystnie na wykształcenie się
zdolności adaptowania się do zimna i gorąca. Urzędnik bankowy
175

prawdopodobnie przeziębi się, przebywając zimą zbyt długo na powietrzu, a drwal nie,
poniewaŜ jest przyzwyczajony do takiej pogody. Chłodne i zimne powietrze poprawia apetyt,
dodaje rumieńców i wigoru osobom w kaŜdym wieku. Niemowlę przebywające stałe w
ciepłym pomieszczeniu ma ziemistą cerę i nierzadko marny apetyt.
W okresie chłodów powietrze ma znacznie mniej wilgoci. Podgrzane, robi się jeszcze bardziej
suche, zwłaszcza gdy temperatura w domu podnosi się powyŜej 22°C. Suche, gorące
powietrze wysusza i znieczula błonę śluzową nosa, wysusza drogi oddechowe. Wpływa to źle
na samopoczucie niemowlęcia i prawdopodobnie zmniejsza odporność na infekcję.
Wskazane jest, aby niemowlę było na dworze od 2 do 3 godzin dziennie, zwłaszcza w tych
porach roku, kiedy dom jest ogrzewany.
Jeśli w okresie chłodów sypia w domu, dobrze jest otwierać dość szeroko okno (i wyłączyć
ogrzewanie), Ŝeby temperatura w pomieszczeniu spadła do około 15°C.
Jeśli niemowlę nie śpi, temperatura w pokoJu, w którym przebywa wraz z rodziną, powinna
wahać się między 20 a 22°C. Niemało osób korzystających z ogrzewania w domu
przyzwyczaja się stopniowo do coraz wyŜszej temperatury, nawet tego nie rejestrując, i
wreszcie zaczyna potrzebować nadmiaru ciepła. Mieszkając w domu jednorodzinnym, moŜna
temu zapobiec, zakładając termostat, który wyłączy piec, gdy temperatura podniesie się do
poŜądanej wysokości (około 20°C). Gdy mieszkamy w blokach lub nie mamy termostatu we
własnym domu, trzeba powiesić w widocznym miejscu termometr pokojowy i kilka razy
dziennie sprawdzać temperaturę. Po pewnym czasie tak przyzwyczaimy się do 20-21°, Ŝe
będziemy wyczuwać wyŜszą temperaturę bez potrzeby sprawdzania jej na termometrze.
Zdecydowanie się na trzymanie niemowlęcia w odpowiednio niskiej temperaturze jest
trudniejsze dla niedoświadczonych rodziców w związku ze zrozumiałym u nich niepokojem i
nadopiekuńczością. Mają tendencję do umieszczania dziecka w za ciepłym pokoju, a ponadto
za grubo je okrywają. W rezultacie niektóre niemowlęta nawet zimą dostają wysypki z
przegrzania.
Myślę, Ŝe dominuje tendencja do ubierania malutkich dzieci za ciepło, co czynią nawet
doświadczeni skądinąd rodzice. Zdrowe niemowlę ma równie dobry "termostat" jak dorosły
człowiek, chyba Ŝe zakłóci się funkcjonowanie tego termostatu nakładaniem na dziecko
nieskończonej ilości warstw odzieŜy i kocyków.
293. Codziennie na świeŜym powietrzu. Wychowałem się i praktykowałem jako pediatra w
północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, gdzie obowiązkowo i tradycyjnie
rodzice wyprowadzają codziennie niemowlęta i dzieci na 2 - 3 godziny na dwór, jeŜeli nie
pada deszcz i temperatura nie spada grubo poniŜej zera. Dzieci uwielbiają spacery, nabierają
przy tym rumieńców i apetytu. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak wierzyć w tradycję.
Przyznaję jednak, Ŝe nie jest to zwyczaj praktykowany w innych częściach kraju.
Niemowlę 3 ^-kilogramowe z pewnością moŜe przebywać na dworze w temperaturze około
15°C. Temperatura powietrza nie jest jedynym czynnikiem, jaki
176

naleŜy brać pod uwagę. Gdy w powietrzu jest wilgoć, chłód odczuwa się dotkliwiej niŜ przy
suchym powietrzu o tej samej temperaturze, a w ogóle najistotniejszy jest wiatr. Nawet gdy
temperatura spada poniŜej zera, 6-kilogra-mowe niemowlę moŜe być przez godzinę na
dworze w osłoniętym od wiatru, nasłonecznionym miejscu.
Zimą wyprowadzamy niemowlę na dwór w godzinach południowych (w pierwszych
miesiącach Ŝycia między karmieniami o godzinie 10 i 14). Mieszkając na wsi lub w domu z
ogródkiem, moŜecie przy umiarkowanej pogodzie trzymać niemowlę na dworze nawet dłuŜej
niŜ 3 godziny. JeŜeli nie protestuje, moŜna wystawić mu na chwilę buzię na słońce (zob.
punkt 294 o kąpielach słonecznych).
Starszego niemowlęcia, które znacznie mniej śpi i robi się towarzyskie, nie powinno się
zostawiać samego na dłuŜej niŜ godzinę. W drugiej połowie pierwszego roku Ŝycia dziecko
ma prawo oczekiwać od was, Ŝe będziecie w pobliŜu prawie przez cały czas, gdy ono nie śpi,
mimo Ŝe znakomicie potrafi się samo zabawić. Wskazane są więc 2 lub 3 godziny na dworze
w towarzystwie ojca lub matki albo tyleŜ godzin snu na powietrzu.
Mieszkając w mieście i nie mając dostępu do ogródka, w którym moŜna by dziecko zostawić,
zabierajcie je na spacery w wózeczku. Wełniana lub ocieplana długa bielizna (albo rajstopy,
spodnie czy wełniane pończochy dla matki) oraz botki pozwolą wam znieść jakoś te
długotrwałe przechadzki w okresie chłodów. JeŜeli lubicie spacery i potraficie znaleźć na nie
czas, im więcej będziecie z dzieckiem na dworze, tym lepiej.
Latem, gdy w domu panuje gorący zaduch, a na dworze moŜna znaleźć w miarę chłodne
miejsce, niemowlę powinno przebywać na powietrzu jak najdłuŜej, szczególnie podczas snu;
choćby w domu było nawet chłodno, radziłbym i tak wyprowadzać niemowlę na kilka godzin
na dwór, ale dość wcześnie rano lub późnym popołudniem.
Kiedy niemowlę przechodzi na 3 posiłki dziennie, zajdzie być moŜe potrzeba przesunięcia
godzin spacerów, by pasowały do nowego rozkładu dnia. Ale ogólna zasada przebywania 2
lub 3 godziny na dworze nie zmienia się. ZbliŜając się do roku Ŝycia dziecko coraz bardziej
interesuje się otoczeniem. Będąc w wózku na poobiednim spacerze nie zechce, być moŜe,
spać. W związku z tym naleŜy mu pozwolić przespać się po obiedzie w łóŜeczku. W tej
sytuacji, zwłaszcza zimą, zostaje po południu niewiele czasu na spacer. MoŜe być wobec tego
na dworze od l do 2 godzin przed południem i tylko godzinę po południu. Godzina porannego
spaceru zaleŜy równieŜ od tego, kiedy dziecko śpi przed południem. Są niemowlęta, które pod
koniec pierwszego roku Ŝycia zasypiają bezpośrednio po śniadaniu, inne przed obiadem.
JeŜeli dziecko nie chce spać na dworze, spacer trzeba organizować w tych porach, gdy nie śpi.
294. Słońce i kąpiele słoneczne. Pod bezpośrednim działaniem promieni słonecznych
(nadfioletowych) w skórze wytwarza się witamina D. Zasadnicze więc względy przemawiają
więc za tym, by niemowlęta i dzieci przebywały przez jakiś czas na słońcu. Trzeba jednak
pamiętać o trzech rzeczach. Po pierwsze, czas kąpieli słonecznych naleŜy przedłuŜać
stopniowo, Ŝeby uniknąć oparzenia słonecznego, zwłaszcza gdy słońce gorąco praŜy z
bezchmurnego nieba. Po drugie, za

12
Dziecko
177

długie nasłonecznienie nigdy nie bywa rozsądne, nawet gdy skóra jest juŜ opalona.
Opalenizna ma właśnie za zadanie chronić ciało od skutków zbyt intensywnego
nasłonecznienia. Innymi słowy, nikomu nie słuŜy nadmierna dawka promieni słonecznych. Za
silne nasłonecznienie źle działa na skórę. Po trzecie, cięŜkie oparzenie słoneczne jest równie
niebezpieczne, jak inne cięŜkie poparzenia. A więc trzymając śpiące niemowlę na dworze,
musicie zastanowić się, ile słońca pada na skórę, szczególnie gdy miejsce, w którym stoi
wózek, nie jest jeszcze sprawdzone, a słońce świeci jasno.
Latem, jak tylko zrobi się dość ciepło, rozbierajcie niemowlę wystawiając je na słońce, pod
warunkiem, Ŝe waŜy przynajmniej 4Y, kg, jest więc na tyle grube, Ŝe nie powinno się
przeziębić nawet. bez ubranka. W chłodniejsze dni moŜna wystawiać na słońce tylko nóŜki.
DłuŜej zaczekajcie z wystawianiem na słońce buzi, gdyŜ oczy niemowlęcia muszą
przystosować się do jasnego światła. Niemowlęta róŜnie reagują na światło. Zawsze jednak
wystawiając na słońce buzię niemowlęcia, wózek ustawiamy tak, Ŝeby tył główki zwrócony
był w kierunku słońca. Oczka będą wówczas chronione przez brwi.
W okresie chłodów urządzajcie dziecku kąpiele słoneczne przy otwartym
•oknie, z tym Ŝe pokój musi być odpowiednio nagrzany, a niemowlę nie moŜe znajdować się
w przeciągu.
Zaczynamy od 2 minut i stopniowo przedłuŜamy czas kąpieli słonecznej
- wystarczy codziennie o 2 minuty dłuŜej. Dzielimy czas na opalanie pleców i brzuszka. Nie
radziłbym opalać niemowlę dłuŜej niŜ 30 do 40 minut, szczególnie latem. Gdy jest upał, nie
moŜna dopuścić do tego, Ŝeby dziecko przegrzało się podczas kąpieli słonecznej. Powinno
być ułoŜone na czymś miękkim, na podłodze lub na ziemi, w przewiewnym miejscu, a nie w
zabudowanym po bokach łóŜeczku czy wózku. Gdy niemowlę zarumieni się za mocno, to
znak, Ŝe jest mu za gorąco.
Gdy słońce mocno piecze, np. na plaŜy, przez pierwszy dzień lub dwa trzeba trzymać
niemowlę cały czas w cieniu i mimo to uwaŜać, by odbite promienie słoneczne nie poparzyły
bardzo delikatnej skórki. Starszemu niemowlęciu, które juŜ siedzi i raczkuje, na plaŜy czy w
podobnie nasłonecznionym miejscu wkładajcie na główkę kapelusik. Pamiętajcie o tym, Ŝe
zaczerwienienie skóry po słońcu występuje dopiero w kilka godzin później, gdy zło juŜ się
stało.
Ani niemowląt, ani starszych dzieci nie wolno układać do snu w bezpośrednim sąsiedztwie
klimatyzatora, gdyŜ mogłoby to spowodować nadmierne obniŜenie się temperatury ciała.
Sen
295. De snu potrzebuje niemowlę? Rodzice często zadają to pytanie. Oczywiście jedyną
osobą, która tak naprawdę mogłaby na nie odpowiedzieć, jest samo dziecko. Są niemowlęta,
które potrzebują bardzo duŜo snu, inne zdumiewająco mało. Dopóki dziecko dobrze je, ma
dobre samopoczucie, duŜo przebywa na świeŜym powietrzu i sypia w chłodnym miejscu,
moŜe samo roztrzygać o tym, ile snu potrzebuje.
Przez pierwsze kilka miesięcy niemowlęta sypiają na ogół od karmienia do
178

karmienia, pod warunkiem, Ŝe są najedzone i nie cierpią na niestrawność. Ale są i takie, które
budzą się niezwykle często, i to od pierwszego dnia, mimo Ŝe nic im nie dokucza. JeŜeli tak
właśnie zachowuje się wasze dziecko, nie macie nic do zrobienia w tej sprawie.
Starsze niemowlęta sypiają coraz mniej i mniej. Najpierw skracają sen późnym popołudniem.
Po jakimś czasie sypiają mniej i w innych porach dnia. KaŜde niemowlę wyrabia sobie
indywidualne nawyki w tym zakresie, ale na ogół przyzwyczaja się do określonych godzin.
Pod koniec pierwszego roku Ŝycia większość niemowląt układa się do spania tylko 2 razy w
ciągu dnia; między rokiem a półtora większość takŜe rezygnuje z jednej z tych drzemek.
Tylko jednak w okresie niemowlęctwa moŜemy pozwolić na to, by dziecko samo decydowało
o tym, kiedy śpi. Dwuletnie dziecko przedstawia sobą znacznie bardziej złoŜony problem.
Podniecenie, niepokój, lęki przed złymi snami, rywalizacja z siostrą lub bratem nie pozwalają
mu, być moŜe, sypiać tyle, ile powinno.
296. Układanie dziecka do snu. Najlepiej przyzwyczajać niemowie, by układało się w
łóŜeczku i zasypiało zaraz po posiłku. (Zdarza się, Ŝe niemowlę nie moŜe do tego
przywyknąć, a wręcz przeciwnie - po posiłku robi się niezwykle towarzyskie. Radziłbym
spróbować to zmienić.) Dobrze jest równieŜ, by niemowlę przywykło do zasypiania we
własnym łóŜeczku, bez towarzystwa, przynajmniej od momentu, gdy skończyły się kłopoty z
kolką gazową.
Niemowlęta w większości przyzwyczajają się z równym powodzeniem do ciszy w domu, jak i
do umiarkowanych hałasów. Nie ma więc sensu chodzenie na palcach i szeptanie -
wyrabiałoby to tylko u niemowlęcia nawyk budzenia się na kaŜdy nieoczekiwany odgłos.
Niemowlęta i starsze dzieci, przyzwyczajone do odgłosów krzątaniny domowej i do głosów
ludzkich, mają zwykle niezaburzony sen podczas wizyty w domu rozbawionych i gadatliwych
gości, śpią takŜe przy włączonym radiu i telewizji, jeŜeli są nieco wyciszone, nie budzą się
nawet, gdy ktoś wchodzi do pokoju.
297. Na brzuszku czy na plecach? Wydaje się, Ŝe większość niemowląt od samego początku
czuje się lepiej zasypiając na brzuszku. Ta obserwacja potwierdza się szczególnie w
przypadku niemowlęcia, któremu dokucza kolka: prawdopodobnie ucisk na brzuszek
częściowo łagodzi bóle spowodowane gazami.
Innym niemowlętom jest od początku wszystko jedno, jak śpią, a są i takie, które wolą
zasypiać na plecach. Widzę dwa minusy w spaniu na plecach. Gdy niemowlę wymiotuje,
będzie się w tej pozycji krztusiło. Ponadto, poniewaŜ niemowlęta mają zwyczaj zwracać się
twarzą zawsze w tę samą stronę - na ogół do środka pokoju - główka moŜe zostać z jednej
strony spłaszczona. Nie powoduje to oczywiście Ŝadnego uszkodzenia mózgu, a i głowa
nabiera z czasem normalnego kształtu, choć niekiedy dopiero po paru latach. MoŜna
przyzwyczaić niemowlę do zwracania główki przy zasypianiu to w jedną, to w drugą stronę,
układając je raz z jednej, raz z drugiej strony łóŜeczka - główka tam, gdzie poprzednio były
nóŜki i odwrotnie - i zmieniając tę pozycję za kaŜdym razem. Nawet gdy niemowlę ma swój
ulubiony kąt w pokoju, który obserwuje, będzie dzięki zmianom pozycji zwrócone tam tą
samą stroną główki tylko przez połowę
179

czasu. Po kilku tygodniach upodoba sobie tak zdecydowanie określoną pozycję, na brzuszku
lub na plecach, Ŝe trzeba by z nim walczyć, aby zmienić ten nawyk.
Wydaje mi się, Ŝe lepiej jest od początku przyzwyczajać niemowlę do sypiania na brzuszku,
jeŜeli się na to godzi. Ewentualnie zmieni ten nawyk później, gdy juŜ będzie potrafiło
przewracać się samo na boki.
Jedyne przeciwwskazanie do sypiania na brzuszku, zgłaszane przez ortopedów, dotyczy
niemowląt, które mają tendencję do wykrzywiania stóp za bardzo do środka lub za bardzo na
zewnątrz. Spanie na brzuszku moŜe to pogłębić. Niektórzy twierdzą, Ŝe nawet gdyby to było
prawdą, wykrzywione do środka czy na zewnątrz stopy zostaną w sposób naturalny
skorygowane, gdy dziecko zacznie chodzić. Zapytajcie o to lekarza, który opiekuje się
waszym dzieckiem.
Niektórzy lekarze radzą, by dla uniknięcia minusów sypiania na plecach i na brzuszku, uczyć
raczej zasypiania na boku, z podłoŜoną dość twardą poduszką;
Z praktyki pediatrycznej wiem, Ŝe rzadko się to udaje; niemowlę zawsze ześlizguje się z
poduszki i śpi ostatecznie na plecach lub na brzuszku. JednakŜe po 6 miesiącach niektóre
niemowlęta wybierają sypianie na boczku z własnej woli.
298. Spróbujcie nauczyć niemowlę, by pospało wczesnym rankiem dłuŜej luk zabawilo się
przez chwile samo. W połowie pierwszego roku Ŝycia większość niemowląt moŜe pospać juŜ
trochę dłuŜej, a nie tylko do tej nieszczęsnej godziny 5 czy 6 nad ranem, którą sobie tak
upodobały. JednakŜe prawie wszyscy rodzice wpadają w nawyk nadsłuchiwania, jak dziecko
śpi i na pierwszy odgłos wyskakują z łóŜka, nie dając mu szansy na ponowne zaśnięcie, ani
nie pozwalając mu pobawić się przez chwilę samemu. W rezultacie są rodzice, którzy muszą
nadal wstawać przed 7 rano, mimo Ŝe dziecko ma juŜ 2 lub 3 lata. A dziecko. które przez tak
długi okres przyzwyczajane było do towarzystwa dorosłych o tej porze, nie zrezygnuje z
niego tak łatwo.
A więc, jeŜeli chcecie sypiać do godziny 7 czy 8, zacznijcie na nowo uŜywać budzika.
Nastawcie budzik tak, by zadzwonił o 5 minut później, niŜ zwykle budzi się mały. Co kilka
dni przesuwajcie budzik o dalsze 5 minut. Gdy mały obudzi się, zanim zadzwoni budzik,
zaśnie być moŜe ponownie nie budząc was wcale lub nauczy się leŜeć bez krzyku - najpierw
krótką chwilę, a potem i dłuŜej. Gdy awanturuje się, poczekajcie trochę, a być moŜe się
uciszy. Oczywiście, jeŜeli co rano doprowadza się do pełnego oburzenia wrzasku, będziecie
musieli wstawać. Ale za miesiąc popróbujcie na nowo.
299. Po 6 miesiącach przenosimy niemowlę, jeśli to moŜliwe, z pokoju rodziców.
Jeśli taki układ jest wygodniejszy, dziecko juŜ od urodzenia moŜe sypiać w oddzielnym
pokoju, pod warunkiem Ŝe rodzice są na tyle blisko, by słyszeć jego płacz. JeŜeli początkowo
śpi w pokoju rodziców, po pół roku przychodzi pora, by przenieść je do innego pokoju, gdyŜ
z jednej strony jest juŜ dość zaradne, a z drugiej - nie ma jeszcze wyrobionego poglądu na to,
gdzie chciałoby być. Gdy do takiej zmiany dochodzi później, przyzwyczajone do określonej
sytuacji dziecko moŜe się bać i nie chcieć spać gdzie indziej. Im jest starsze, tym trudniej je
przenieść.
Problem polega równieŜ na tym, Ŝe dla malutkich dzieci moŜe stać się
180

wstrząsem stosunek płciowy rodziców - opacznie rozumieją sytuację i budzi w nich ona lęk.
Rodzice są skłonni myśleć, Ŝe nie ma niebezpieczeństwa, skoro upewniają się najpierw, czy
dziecko śpi. Ale psychiatrzy dziecięcy mieli do czynienia z dziećmi, które rozbudzone w tej
sytuacji doznawały silnych przeŜyć, przy czym rodzice w ogóle nie byli tego świadomi.
O tym, czy dziecko śpi w oddzielnym pokoju, czy z rodzeństwem, decydują głównie względy
praktyczne. Gdy warunki pozwalają na to, dobrze jest, aby dziecko, zwłaszcza starsze, miało
własny pokój, gdzie samo pilnuje porządku i moŜe się odizolować od otoczenia, kiedy
przyjdzie mu na to ochota. Główny minus umieszczenia dwojga dzieci w tym samym pokoju
polega na tym, Ŝe gdy jedno budzi się, niepotrzebnie budzi takŜe i drugie.
300. ŁóŜko rodziców. Czasami dziecko przechodzi okres budzenia się w nocy w stanie lęku -
być moŜe, przychodzi stale do pokoju rodziców lub nieprzerwanie płacze i w związku z tym
rodzice biorą je do siebie do łóŜka. Wydaje się, Ŝe w tej sytuacji nic lepszego zrobić nie
moŜna, ale potem okazuje się, Ŝe był to błąd. Po kilku tygodniach stany lękowe mijają, a mały
nadal szuka bezpiecznej przystani w łóŜku rodziców i wszystkie próby wyperswadowania mu
tego skazane są z góry na niepowodzenie. A więc za kaŜdym razem, gdy przychodzi do
waszego pokoju, szybko i stanowczo zaprowadźcie go z powrotem do łóŜeczka. Bardzo
rozsądna zdaje mi się zasada niebrania nigdy dziecka do własnego łóŜka, cokolwiek by się nie
działo (takŜe, gdy jedno z rodziców jest akurat w podróŜy i drugie chce to małemu jakoś
wynagrodzić).
Jeśli dziecko chce spać całą noc z rodzicami w ich łóŜku, poniewaŜ jest chore lub czegoś się
boi, radziłbym porozmawiać o tym z lekarzem. Przede wszystkim jednak starajcie się
pocieszyć małą czy małego w jego własnym pokoju: siądźcie przy jego łóŜeczku - po ciemku
- i powiedzcie mu po prostu, Ŝe jesteście obok i Ŝe nie ma się czego bać. Najlepiej poczekać
aŜ zaśnie.
Wchodzenie do łóŜka rodziców rano na czule "dzień dobry*' to zupełnie inna historia* Dla
kochających się dzieci i rodziców moŜe to być właśnie świetna okazja do czułości, pod
warunkiem, Ŝe nie wywołuje u Ŝadnego z nich zaŜenowania przez to, Ŝe prowadzi w tej
sytuacji do podniecenia seksualnego. A jeśli dziecko, zwłaszcza w okresie od 3 do 6 lat,
nieodmiennie próbuje seksualnych zachowań - choć raczej rzadko się to zdarza w sytuacji,
gdy obydwoje rodzice są w łóŜku - prowokowany ojciec czy matka, bez komentarzy, moŜe
zmienić pozycję w łóŜku albo po prostu wstać, na znak rozpoczęcia normalnych zajęć
dziennych.
Czas zabawy
301. Bądźcie przyjacielscy dla dziecka. Przebywając z dzieckiem nie zapominamy nigdy o
okazywaniu mu sympatii. Karmiąc małego, czekając aŜ mu się odbije powietrze, kąpiąc go,
ubierając, zmieniając mu pieluszki, biorąc go na ręce czy po prostu siedząc z nim w tym
samym pokoju, przez cały czas uświadamiajmy mu,
181

jak wiele dla nas znaczy, podobnie jak my dla niego. Rośnie jego zapał do Ŝycia, gdy tulimy
go do siebie i przemawiamy doń tkliwie, dając mu do zrozumienia, Ŝe jest najcudowniejszym
dzieckiem na świecie. Dorośli zresztą na widok dziecka instynktownie zaczynają przemawiać
dziecinnym językiem, potrząsają głową na powitanie itd. - i to nawet ci, którzy są poza tym
dość usztywnieni i mało towarzyscy.
Problem polega na tym, Ŝe niedoświadczeni rodzice są do tego stopnia przejęci nowymi
obowiązkami, Ŝe zapominają o czerpaniu radości z faktu posiadania dziecka. Tracą na tym i
oni sami, i dziecko.
Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe gdy mały nie śpi, macie go zalewać potokiem
pieszczotliwego bełkotu, potrząsać nim czy łaskotać go bez chwili przerwy. Na pewno byłby
tym zmęczony, a z biegiem czasu zrobiłby się nadpobudliwy i nieznośny. Przez dziewięć
dziesiątych czasu, który z nim spędzacie, moŜecie zachowywać się cicho i spokojnie. Chodzi
po prostu o pełen łagodności i swobody, przyjazny stosunek do małego. Chodzi o to, by czuł
waszą radość, gdy bierzecie go na ręce, by widział pełną pogody twarz nachyloną nad nim i
słyszał tkliwy ton waszego głosu.
302. Bądźmy serdeczni w stosunku do dziecka, ale nie psujmy go. Dobrze jest, gdy dziecko
bawi się w obecności rodziców (ewentualnie braci czy sióstr), gdy ich widzi, mówi do nich po
swojemu, słyszy ich głosy. Dobrze jest, gdy czasami pokazuje mu się jakąś nową zabawę, ale
niepotrzebne i nierozsądne byłoby trzymanie go bez przerwy na kolanach lub w ramionach i
zabawianie przez większość czasu, gdy nie śpi. Mały moŜe cieszyć się i korzystać z
towarzystwa rodziców, ale niech się przy tym uczy samodzielnej zabawy. Mając pierwsze
dziecko, rodzice są tak szczęśliwi, Ŝe nierzadko ciągle biorą małego na ręce i bawią się z nim
przez cały czas, gdy nie śpi. Mały przyzwyczaja się do tego, Ŝe poświęca mu się tak wiele
uwagi i jego Ŝądania nieustannie rosną. (Zob. punkty 342 i 343).
303. Kolorowe przedmioty do obserwowania i do zabawy. Niemowlęta, w miarę jak rosną,
sypiają coraz mniej, zwłaszcza późnym popołudniem. Muszą się wówczas czymś zająć i mieć
trochę towarzystwa. W wieku 2, 3 czy 4 miesięcy chętnie przyglądają się kolorowym
przedmiotom. Gdy są na dworze, obserwują poruszające się liście i cienie. W domu uwaŜnie
oglądają własne rączki i obrazy na ścianach. MoŜna im przewiązać przez szerokość łóŜeczka
sznurek z nanizanymi kolorowymi zabawkami. Gdy niemowlę jest juŜ w okresie pierwszych
prób sięgania po przedmioty, powinno mieć zabawki w zasięgu ręki, ale nie tuŜ nad samym
nosem. Kolorowe, ruchome obiekty moŜna wykonać samemu - zawiesić u sufitu czy lampy
kawałki wyklejonej kolorowym papierem tektury, które będą poruszały się przy najlŜejszym
podmuchu powietrza (są za delikatne, Ŝeby dać je dziecku do rączki, przy czym branie ich do
buzi byłoby niezdrowe). MoŜna powiesić w zasięgu rączek dziecka nadające się do tego
przedmioty domowego uŜytku, jak łyŜki czy plastykowe kubki. NaleŜy pamiętać o tym, Ŝe w
końcu wszystko znajdzie się w buzi, bo największą przyjemnością niemowlęcia zbliŜającego
się do pół roku Ŝycia staje się chwytanie przedmiotów i wkładanie ich do
182

buzi: mogą to być plastykowe zabawki nanizane na sznurek (specjalne na ten wiek),
grzechotki, gryzaczki, zwierzątka i lalki oraz te przedmioty domowego uŜytku, które mogą
.bez złych skutków trafić do buzi. Nie wolno dawać malutkiemu dziecku przedmiotów i
sprzętów pokrytych farbą zawierającą dodatek ołowiu ani celuloidowych zabawek, które
mogłoby zgnieść w buzi, kalecząc się ostrymi brzegami, ani teŜ małych szklanych kulek czy
innych drobnych przedmiotów, którymi mogłoby się udławić. Z gumowych zabawek naleŜy
usunąć metalowe gwizdki.
KaŜdego popołudnia, gdy mały zaczyna się budzić w łóŜeczku, wsadźcie go do kojca,
ustawiając kojec blisko miejsca, gdzie pracujecie czy odpoczywacie. JeŜeli macie zamiar
uŜywać kojca, przyzwyczajajcie do niego niemowlę juŜ od 3 czy 4 miesiąca Ŝycia, zanim
nauczy się siadać i raczkować, a więc zanim pozna uroki swobodnej wędrówki po podłodze.
W przeciwnym razie od samego początku będzie uwaŜał, Ŝe kojec to więzienie. Zdobywszy
umiejętność samodzielnego siedzenia i czołgania się, będzie się znakomicie bawił w kojcu,
sięgając po rozrzucone w nim zabawki, przesuwając większe przedmioty, jak rondle, garnki
czy sitka. Gdy zacznie się nudzić w kojcu, moŜe posiedzieć jakiś czas w foteliku na
biegunach lub na kombinowanym dziecięcym krzesełku ze stolikiem. Dobrze, gdy zakończy
zabawę, raczkując swobodnie po podłodze.
304. Kojec. W punkcie 93 wspomniałem juŜ o kontrowersyjnych .opiniach na temat uŜywania
kojca. Osobiście zalecam go ze względów czysto praktycznych, gdyŜ od 4 miesiąca Ŝycia
dziecka wzwyŜ stanowi on ogromne ułatwienie dla wiecznie zajętej matki. Kojec, ustawiony
w pokoju czy w kuchni, gdzie matka krząta się wokół swych zajęć, zapewnia niemowlęciu
towarzystwo, jakiego by nie miało w swoim pokoju, pozwala mu obserwować otoczenie bez
groźby, Ŝe zaplącze się komuś pod nogi lub Ŝe ktoś coś na niego wyleje. Starsze niemowlęta
bawią się świetnie w kojcu, wyrzucając zabawki na podłogę i próbując potem po nie sięgnąć.
Kiedy potrafią juŜ wstawać, czują się bezpieczniej trzymając się poręczy kojca i mając twarde
oparcie dla nóg. Przy dobrej pogodzie mogą niezagroŜone siedzieć w kojcu wystawionym na
ganek i obserwować otaczający świat.
Kojce z siatką robią się obecnie bardziej popularne niŜ drewniane, gdyŜ łatwiej je przenosić z
miejsca na miejsce.
Choćby nawet dziecko nie zgłaszało protestu, nie radziłbym trzymać go w kojcu przez cały
czas. Powinno mieć okazję do raczkowania, kiedy to pod czujnym okiem rodziców odkrywa
nie znane jeszcze otoczenie. Matka czy ojciec powinni znaleźć czas, by choć co godzinę
pobawić się chwilkę z dzieckiem, przytulić je do siebie, czy ponosić w nosidełku na piersiach,
nie przerywając sobie aktualnego zajęcia. Starsze dzieci, które ukończyły juŜ 12, 15 czy 18
miesięcy, nie godzą się juŜ na dłuŜsze siedzenie na waszych kolanach.
305. Stojaki ("chodriki"), huśtawki. Stojak czy huśtawka przydaje się w okresie,
gdy dziecko potrafi juŜ samodzielnie siedzieć, a nie nauczyło się jeszcze chodzić. Spędza w
nich chętnie niemałą ilość czasu, ćwicząc sprawność mchową, nie naraŜone przy tym na
niefortunne przygody, jakie mogą mu się zdarzyć, gdy
183

raczkuje na podłodze. Nie trzymałbym jednak dziecka w stojaku czy huśtawce przez cały
czas, gdy nie śpi. Dzieci muszą mieć okazję do raczkowania, badania otoczenia, ćwiczenia się
we wstawaniu i samodzielnym chodzeniu.
Nie chodzące jeszcze dziecko bawi się w stojakach na spręŜynach przez podskakiwanie w
górę i w dół. śaden z nich nie przyspiesza jednak nauki chodzenia. KaŜdy natomiast moŜe
być niebezpieczny w momencie, gdy dziecko nauczy się przesuwać wraz z nim z miejsca na
miejsce i zbliŜy się np. do schodów-W stojaku dziecko jest "wyŜsze" i moŜe sięgać w
miejsca, które normalnie byłyby niedostępne. Trzeba więc popatrzeć na dom specjalnie pod
tym kątem, aby nie było Ŝadnego ryzyka. Niektórzy pediatrzy i ortopedzi są zdecydowanie
przeciwni uŜywaniu "chodzików", w kaŜdym razie przez te dzieci, które poruszając się w nich
wyraźnie stawiają stopy za bardzo do środka lub zanadto na zewnątrz. Poproście o radę
lekarza, pod którego opieką jest wasze dziecko.
Huśtawki bywają róŜnego typu: na stojakach, do uŜywania w domu i na dworze, z
nakręcanymi motorkami, do wieszania na drzwiach, na spręŜynach, by dziecko mogło
dodatkowo podskakiwać.
Huśtawka lub stojak powinny mieć zabezpieczone spręŜyny, by paluszki dziecka nie były
naraŜone na niebezpieczeństwo; wystarczy, gdy spirale są gęsto zwinięte, tak Ŝe odległość
między jedną a drugą nie wynosi więcej niŜ około 3 mm.
WypróŜnienia
306. Odruch Ŝoiądkowo-jeutowy. Ruchy robaczkowe jelit zaczynają się prawie u kaŜdego po
spoŜyciu posiłku, gdyŜ wypełniony Ŝołądek pobudza do pracy dalsze odcinki przewodu
pokarmowego. Ta zaleŜność zwana jest odruchem Ŝołądkowo-jelitowym. WypróŜnienie
następuje najczęściej po śniadaniu, kiedy to Ŝołądek i jelita zostają nagle pobudzone do pracy
po całonocnej przerwie.
Czasami wspomniany odruch jest wykształcony u niemowląt w pierwszych miesiącach Ŝycia
zbyt silnie, tak Ŝe dochodzi do wypróŜnienia po kaŜdym posiłku, zwłaszcza w przypadku
niemowlęcia karmionego piersią. Bardziej jeszcze kłopotliwa jest inna sytuacja, rzadka
zresztą, polegająca na tym, Ŝe wkrótce po rozpoczęciu ssania niemowlę natęŜa się
bezskutecznie, by oddać stolec i nie przestaje się tak natęŜać, dopóki ma w buzi brodawkę,
czyli nie moŜe ssać. NaleŜy odczekać w tej sytuacji 15 minut, aŜ jelita się uspokoją i na nowo
rozpocząć karmienie.
307. Smó&a. Mniej więcej w ciągu pierwszej doby po urodzeniu wypróŜnienia noworodka
składają się z substancji zwanej smółką, o ciemnym, prawie czarnym zabarwieniu i rzadkiej,
kleistej konsystencji. Potem dopiero zabarwienie stolców zmienia się na brązowe i wreszcie
Ŝółte. Gdy noworodek pod koniec drugiej doby nie ma jeszcze wypróŜnienia, naleŜy
powiadomić o tym lekarza.
308* Niemowlę karmione piersią moŜe mieć wypróŜnienia bardzo często lub bardzo rzadko.
Przez pierwsze kilka tygodni niemowlęta karmione piersią oddają na ogół
184

kilka stolców na dobę. Niektóre mają wypróŜnienie po kaŜdym karmieniu. Stolce mają
zwykle zabarwienie bladoŜółte. W konsystencji mogą przypominać albo pasztet, albo gęstą
zupę typu kremu. Właściwie nigdy nie są za twarde. Po upływie l, 2 czy 3 miesięcy
niemowlęta, które dotąd oddawały stolec bardzo często, zaczynają mieć wypróŜnienia coraz
rzadziej. Niektóre oddają stolec raz dziennie, inne mają wypróŜnienie co drugi dzień, lub
nawet jeszcze rzadziej. MoŜe to zaalarmować rodziców przekonanych, Ŝe kaŜde niemowlę
powinno mieć wypróŜnienie codziennie. JednakŜe nie jest to powód do zmartwienia, jeŜeli
samopoczucie niemowlęcia jest zadowalające. Stolce niemowlęcia karmionego piersią są
zawsze dość rzadkie, nawet jeŜeli wypróŜnienia są co 2 ,lub 3 dni.
Niektóre spośród tych niemowląt, które mimo karmienia piersią rzadko miewają
wypróŜnienia, muszą się bardzo natęŜać i silnie przeć, jeśli od ostatniego stolca minęły 2 lub
3 dni. Wbrew oczekiwaniom stolec ma konsystencję półpłynną. Potrafię to wyjaśnić tylko w
ten sposób, Ŝe stolec jest aŜ tak rzadki, iŜ nie wywiera dostatecznego ucisku na wewnętrzne
ścianki odbytu, którędy przechodzi. Pomocne okazuje się zwykle dodanie do diety jakiejś
potrawy, nie płynnej, podawanej łaŜeczką, mimo Ŝe niemowlę nie jest jeszcze na tym etapie,
Ŝeby potrzebowało urozmaiceń w diecie. Na ogół wystarcza od 2 do 4 łyŜeczek przetartych
śliwek dziennie (ugotowanych lub z puszki). Nie ma wskazań do podawania środków
przeczyszczających. UwaŜam, Ŝe regularne uciekanie się do czopków i lewatywy moŜe
doprowadzić do tego, Ŝe niemowlę nie będzie sobie bez nich radziło. Spróbujcie więc
zaradzić kłopotom za pomocą śliwek.
309. WypróŜnienia u niemowląt karmionych z butelki. Niemowlęta karmione krowim
mlekiem początkowo oddają od l do 4 stolców dziennie, nieliczne dochodzą do 6. U starszych
liczba ta maleje do l czy 2 dziennie. Częstość wypróŜnień nie jest istotna, jeŜeli konsystencja
jest w normie, a niemowlę czuje się dobrze.
WypróŜnienia po krowim mleku są najczęściej papkowate, mają zabarwienie bladoŜóhe lub
trochę ciemniejsze. Jednak niektóre niemowlęta mają stolce przypominające bardziej
jajecznicę na miękko (grudki w półpłynnej mazi), co jest bez znaczenia, jeŜeli niemowlę ma
dobre samopoczucie i prawidłowy przyrost wagi. Najczęstsze kłopoty z wypróŜnieniami u
niemowląt karmionych krowim mlekiem polegają na zbyt twardych stolcach. Omawiam to w
punkcie poświęconym zaparciem (354).
U niemowląt karmionych z butelki zdarza się niekiedy w pierwszych miesiącach Ŝycia
skłonność do wolnych, zielonych, grudkowatych stolców. Są tym gorsze, im więcej cukru jest
w mieszance. CięŜsze przypadki wymagają systematycznej kontroli lekarskiej. JeŜeli
absolutnie nie moŜecie skonsultować się z lekarzem, przestańcie w ogóle dodawać do
mieszanki cukier. Gdy stolce nie są niepokojąco rzadkie, moŜna to zignorować pod
warunkiem, Ŝe samopoczucie niemowlęcia nie budzi zastrzeŜeń, przyrost wagi jest
prawidłowy, a lekarz nie widzi podstaw do obaw.
310. Gdy stolce' są nnienione. KaŜde niemowlę oddaje stolce o określonej konsystencji i
zabarwieniu, przy czym indywidualne róŜnice mogą być spore, co
185

jest bez znaczenia. Istotne znaczenie ma natomiast zmiana w wypróŜnieniach u tego samego
niemowlęcia i to powinno być natychmiast omówione z lekarzem. JeŜeh stolce były
dotychczas papkowate, a zmieniły się na grudkowate, nieco wolniejsze i częstsze, moŜna
podejrzewać u niemowlęcia niestrawność lub lekką infekcję przewodu pokarmowego. Gdy
stolce są zdecydowanie wolne, bardzo częste, zielonkawe i inaczej pachną, prawie na pewno
chodzi o infekcję przewodu pokarmowego, o lŜejszym lub cięŜszym przebiegu. Gdy
wypróŜnienie jest opóźnione, a stolec wyjątkowo twardy, oznacza to nierzadko początek
przeziębienia, zapalenia gardła lub innej choroby, choć niekoniecznie. (Infekcja osłabia
sprawność jelit, i zmniejsza apetyt). Generalnie ujmując sprawę, zmiany dotyczące częstości i
zabarwienia stolców są mniej niepokojące niŜ zmiany w ich konsystencji i zapachu.
Śluz w stolcach to jeszcze jeden z objawów jelitowych. Pokazuje się bardzo często w
przebiegu biegunki, moŜe zdarzać się w przypadku zwykłej niestrawnoś-d. Czasami pochodzi
z górnych dróg oddechowych - z gardła lub oskrzeli u przeziębionego dziecka lub nawet u
zdrowego noworodka. U niektórych noworodków w pierwszych tygodniach Ŝycia moŜna
zauwaŜyć w kale bardzo duŜo śluzu.
Gdy wprowadza się do jadłospisu niemowlęcia nową jarzynę (rzadziej dotyczy to innych
potraw), część jej zostaje wydalona w zupełnie nie zmienionej postaci. JeŜeli jednocześnie
występują i inne objawy zaburzeń w trawieniu, jak wolniejsze stolce i śluz, naleŜy podać
następnym razem mniejszą porcję. Nie ma potrzeby zmniejszania porcji, gdy nie obserwuje
się wspomnianych dodatkowych objawów, ale wskazane jest pozostanie przy tej samej ilości
lub zwiększenie jej bardzo powoli, dopóki niemowlę nie zacznie jej lepiej trawić. Buraczki
mogą zabarwić na czerwono cały stolec.
Pod długotrwałym działaniem powietrza stolce mogą zbrązowieć lub zziele-nieć. Nie ma to
Ŝadnego znaczenia.
Ślady krwi na powierzchni stolców wskazują na pęknięcie ścianki odbytu w następstwie
przechodzenia zbyt twardej, zbitej masy kałowej. Krwawienie nie jest powaŜne samo w sobie,
ale trzeba je zgłosić lekarzowi, by moŜna było jak najszybciej zlikwidować zaparcie. Jest to
waŜne, tak ze względów psychologicznych, jak i fizjologicznych (punkt 438). Większa ilość
krwi w wypróŜnieniach zdarza się bardzo rzadko, występuje na tle zniekształcenia lub
wgłębienia (punkt 775) jelit w przypadku cięŜkiej biegunki. Natychmiast naleŜy wezwać
lekarza lub zawieźć dziecko do szpitala.
Biegunkę omawiam w punktach 361 - 363.
Pieluszki
311. Przewijanie niemowlęcia. Sposób składania pieluszki zaleŜy od wielkości niemowlęcia i
rozmiaru pieluszki. NaleŜy pamiętać jedynie o dwóch rzeczach: po pierwsze, najgrubsza
warstwa materiału powinna znaleźć się tam, gdzie będzie najwięcej moczu; po drugie,
warstwa pieluszki pomiędzy nogami nie moŜe być aŜ tak gruba, Ŝeby niemowlę musiało leŜeć
z szeroko rozstawionymi nóŜkami. Jak
186

zawinąć przeciętnie duŜe niemowlę w pieluszkę o normalnych rozmiarach, pokazują ryciny.


Najpierw składamy pieluszkę wzdłuŜ na trzy warstwy. Następnie jeden koniec zawijamy do
góry na jedną trzecią długości. W rezultacie połowa złoŜonej pieluszki ma grubość 6 warstw,
druga połowa 3 warstw. Chłopczykowi podkłada się grubszą część z przodu; dziewczynce - z
przodu, jeŜeli sypia na brzuszku, a pod pośladki, jeŜeli sypia na plecach. Zapinając pieluszkę
agrafką (bezpieczną), trzeba wsunąć dwa palce drugiej ręki między pieluszkę i niemowlę,
Ŝeby zapobiec ukłuciu. W sklepach moŜna dostać pieluszki juŜ odpowiednio złoŜone.
Większość rodziców przewija niemowlę przed karmieniem, a potem jeszcze raz, kładąc je z
powrotem do łóŜeczka. Rodzice bardzo obciąŜeni zajęciami przewijają dziecko tylko raz przy
kaŜdym z posiłków, przed karmieniem lub bezpośrednio po nim. Niemowlętom nie
przeszkadza na ogół, Ŝe mają mokro. Ale wyjątkowo wraŜliwym powinno się zmieniać
pieluszki częściej. Gdy niemowlę jest ciepło przykryte, mokra pieluszka nie powinna go
ziębić. Natomiast wilgotne rzeczy wystawione na działanie powietrza parują i w związku z
tym robią się nieprzyjemnie zimne.

Jeden ze sposobów zakładania pieluszki.


JeŜeh niemowlę zlewa pieluszkę i łóŜeczko, warto podkładać mu dwie pieluszki naraz.
Byłoby mu jednak niewygodnie, gdyby złoŜyć drugą pieluszkę w ten sam sposób, co
pierwszą. Lepiej zawijać ją wokół pośladków jak fartuszek. Jedną z pieluszek moŜna takŜe
składać w węŜszy, ale grubszy prostokąt i podkładać w miejsca najbardziej naraŜone na
zmoczenie.
Pieluszki jednorazowego uŜytku są bardzo przydatne w podróŜy. Niemało rodziców korzysta
z nich wyłącznie, gdyŜ są wprawdzie kosztowne i zajmują sporo miejsca, ale w sumie są
wygodniejsze. Sprzedaje się je w róŜnych gatunkach i rozmiarach. Zob. punkty 79 i 80, w
których mówię o pieluszkach i nieprzemakalnych majteczkach.
Po wypróŜnieniu moŜna niemowlę umyć albo watą zmoczoną w wodzie, albo myjką i wodą z
mydłem (mydło naleŜy dobrze spłukać), albo płynem dla niemowląt. Nie ma potrzeby
obmywać niemowlęcia zmieniając tylko zmoczoną pieluszkę.
187

312. Pranie pieluszek. Będzie wam potrzebne wiadro z pokrywą, które naleŜy napełnić do
potowy wodą i tam wrzucać zuŜyte pieluszki zaraz po przewinięciu dziecka. Dodanie do
wody mydła lub proszku ułatwi później spranie plam. Mydło powinno być dobrze
rozpuszczone w wodzie, Ŝeby się później do końca spłukało. Stolec moŜna zeskrobywać
noŜem* z zabrudzonej pieluszki prosto do miski klozetowej albo spłukiwać go w misce
klozetowej (spuszczając wodę trzeba mocno trzymać pieluszkę)**.
;
Pieluszki pierze się*** w łagodnym mydle lub łagodnym proszku w pralce lub wanience
(mydło naleŜy dobrze rozpuścić) i spłukuje 2 lub 3 razy. Liczba płukaa zaleŜy od tego, jak
szybko woda robi się czysta, no i od tego, jak delikatną skórę ma niemowlę. Przy mniej
wraŜliwej skórze wystarczy płukać w 2 wodach.
JeŜeli niemowlę ma skłonność do odparzeń, naleŜy wzmóc czujność - przynajmniej w okresie
utrzymywania się wysypki, a być moŜe na stałe. Bakterie, które nierzadko gromadzą się w
pieluszkach, wytwarzają z moczu amoniak. On właśnie jest główną przyczyną rumienią
pieluszkowego, czyli podraŜnień skóry w okolicach pośladków. Te bakterie nie giną podczas
zwykłego prania. Gdy u niemowlęcia pojawi się rumień pieluszkowy, naleŜy bakterie
zniszczyć przez gotowanie pieluszek lub dodanie specjalnego środka odkaŜającego do
ostatniego płukania. W wyborze bezpiecznego i wygodnego w uŜyciu środka odkaŜającego
do pieluszek powinien dopomóc lekarz. Niektóre typy pralek i suszarek równieŜ zabijają
wspomniane bakterie, gdyŜ moŜna je nastawiać na odpowiednio wysoką temperaturę.
(Zakłady specjalizujące się w praniu pieluszek z dostawą do domu poddają je sterylizacji).
Bakterie giną teŜ pod działaniem promieni słonecznych. Prawdopodobieństwo pojawienia się
wysypki zmniejsza się więc, jeŜeli pieluszki (a takŜe inne rzeczy zmoczone przez niemowlę:
śpioszki, koszulki, prześtieradełka, podkładki, ceratki, nieprzemakalne majteczki) wysychają
na słońcu. (Zob. punkt 366 omawiający rumień pieluszkowy).
Gdy pieluszki (i inne rzeczy niemowlęce) robią się sztywne, źle chłoną mocz i są szarawe od
źle spłukanego mydła (które osiada na nich, podobnie jak osiada po wypuszczeniu wody
wokół wanny) moŜna doprowadzić je do stanu pierwotnej czystości piorąc w wodzie z
dodatkiem odpowiedniego środka zmiękczającego. Zmiękczacze do tkanin są nieprzydatne,
poniewaŜ zmniejszają właściwości absorpcyjne pieluszki.
Szczepienia
313. Wykaz szczepień dziecka naleŜy mieć zawsze przy sobie. W domu powinien być
podpisany przez lekarza aktualny wykaz szczepień, jakie przechodziły dzieci. (i ewentualnych
reakcji uczuleniowych na leki). Wybierając się w podróŜ, naleŜy
* Specjalnie przeznaczonym do tego celu lub patyczkiem (przyp. red.).
** W Polsce tego typu sposobów nie stosujemy (przyp. red.).
*** W Polsce pieluszki zaleca się gotować po kaŜdorazowym uŜyciu (przyp. red.).
188

zabierać go ze sobą. Taki rejestr* przydaje się takŜe przy zmianie miejsca pobytu i zmianie
opieki lekarskiej. MoŜna oczywiście napisać lub zadzwonić do lekarza, który zlecał
szczepienia, ale w nagłych wypadkach nierzadko nie ma na to czasu. Najczęstsze wypadki to
zranienia poza domem, wymagające zabezpieczenia dziecka przed tęŜcem. Lekarz, w którego
rękach znalazło się poszkodowane dziecko, musi w tym momencie mieć absolutną pewność,
czy było ono szczepione przeciwko tęŜcowi. Jeśli tak, rzadko które zranienie będzie
wymagało dodatkowego postępowania zabezpieczającego przed tęŜcem.
314. Szczepienia Di-Te-Per przeciwko błonicy (dyfterytowi), tęŜcowi i krztuścowi
(kokluszowi). Szczepienia** przeciwko tym trzem chorobom są skojarzone (trzy szczepionki
w jednym zastrzyku). Rozpoczyna się je bardzo wcześnie, najlepiej w drugim miesiącu Ŝycia.
Niemowlę dostaje w sumie 3 zastrzyki (w kaŜdym szczepionkę przeciwko błonicy, tęŜcowi i
krztuścowi) najczęściej w odstępach dwumiesięcznych. Szczepienie jest równie skuteczne,
gdy przerwa między zastrzykami jest dłuŜsza niŜ dwa miesiące.
Po trzykrotnym wstrzyknięciu szczepionki dziecko zyskuje duŜą odporność, która jednak po
upływie kilku miesięcy maleje. Dlatego w rok później (w wieku 15-18 miesięcy) dziecko
otrzymuje jednorazowo tzw. dawkę przypominającą i jeszcze raz taką samą między 4 a 6
rokiem Ŝycia. Kolejne wstrzyknięcia szczepionki przeciwko tęŜcowi i błonicy robi się co 10
lat.
Skojarzona szczepionka Di-Te-Per często wywołuje reakcję organizmu (powoduje ją
substancja uodpamiająca na krztusiec) w postaci gorączki, złego samopoczucia, utraty
apetytu, obrzęku w miejscu wstrzyknięcia. Objawy występują w 3 do 4 godzin po
zaaplikowaniu szczepionki. Lekarz moŜe ewentualnie przepisać jakiś środek w celu
złagodzenia tych symptomów. Następnego dnia dziecko powinno czuć się lepiej. JeŜeli ma
gorączkę jeszcze trzeciego dnia, nie moŜemy przypisywać tego działaniu szczepionki, a raczej
jakiejś infekcji. Po szczepionce nie ma kaszlu ani innych objawów przeziębienia.
Lekarze na ogół nie zlecają szczepienia, jeŜeli dziecko jest przeziębione lub ma jakąś inną
infekcję. Nie szczepi się równieŜ dzieci w okresie epidemii choroby Heinego-Medina, gdyŜ
działanie szczepionki zmniejsza przejściowo odporność na tę chorobę.
Bardzo często w miejscu wstrzyknięcia, na udzie czy na przedramieniu, tworzy się twarda
grudka lub "narośl". Po kilku miesiącach samoistnie znika.
PoniŜej omawiamy trzy substancje, z których składa się skojarzona szczepionka Di-Te-Per.
315. Szczepionka przeciw krztuścowi to jedna z substancji wchodzących w skład kaŜdego
wstrzyknięcia Di-Te-Per. Zawiera zabite zarazki krztuśca. Nie w kaŜdym
* W Polsce kaŜde dziecko ma ksiąŜeczkę zdrowia, a w niej zarejestrowane m.in. wszystkie
szczepienia, Jakim było poddane (przyp. red.).
** W Polsce wszystkie szczepienia wykonuje się zgodnie z aktualnym kalendarzem szczepień
(przyp. red.).
189

przypadku daje pełną odporność organizmu, ale gdy do zakaŜenia dochodzi u dziecka
szczepionego, choroba ma przebieg łagodny. Krztusiec jest najgroźniejszy w wieku
niemowlęcym i między innymi dlatego tak wcześnie wstrzykuje się szczepionkę po raz
pierwszy.

Dopiero po dwóch lub trzech wstrzyknięciach po upływie jakiegoś czasu, w organizmie


wytwarza się wysoka odporność. Dlatego nie moŜna oczekiwać, Ŝe szczepionka pomoŜe
dziecku juŜ zaraŜonemu chorobą, jeŜeli ma ono za sobą dopiero co zrobione tylko jedno
wstrzyknięcie. Tak zwaną dawkę przypominającą wstrzykuje się po 15 miesiącach Ŝycia, a
potem po 4 latach.
316. Anatoksyna blonicza to druga substancja wchodząca w skład kaŜdego wstrzyknięcia Di-
Te-Per. Toksyczna substancja wydzielana przez zarazki błonicy, tzw. jad błonicy (który
atakuje organizm podczas choroby), poddany odpowiednim procesom chemicznym zmienia
się w substancję nie mającą własności toksycznych, tzw. anatoksynę. Anatoksyna błonicza
wstrzyknięta do organizmu pobudza go do wytworzenia odporności na jad błonicy. Na ogół
zleca się trzy wstrzyknięcia we wczesnym niemowlęctwie i tzw. wstrzyknięcia
przypominające po 15 miesiących Ŝycia, między 4 a 6 rokiem Ŝycia, a potem co 10 lat. W ten
sposób organizm zostaje właściwie w pełni zabezpieczony przed błonicą.
317. Anatoksyna tęŜcowa to trzecia substancja wchodząca w skład kaŜdego wstrzyknięcia Di-
Te-Per. Zawiera trującą substancję (toksynę tęŜcową) wytwarzaną przez zarazki tęŜca. Po
kilku wstrzyknięciach anatoksyny tęŜcowej w organizmie powoli wytwarza się długotrwała
odporność na tęŜec. Szczepionki tej nie naleŜy mylić z anatoksyną tęŜcową, czyli surowicą
przeciwtęŜcową (końską), dzięki której odporność wytwarza się szybko, ale tylko na okres
przejściowy.
TęŜec to powaŜne w konsekwencjach wtargnięcie zarazków do rany. Zarazki tęŜca występują
najczęściej w ziemi i w innych miejscach zanieczyszczonych końskim i krowim nawozem.
Znajdują się rzadko w kurzu ulicznym. ZakaŜenie tęŜcem jest częstsze w ranach głębszych.
Głęboka rana po przebiciu gwoździem, który był gdzieś na wiejskim podwórku, jest
najgroźniejsza. Dość powszechne jest mniemanie, Ŝe to rdza na gwoździu powoduje
zakaŜenie tęŜcem. To nieprawda. WaŜne jest, skąd gwóźdź pochodził.
Dziecku uodpornionemu dzięki szczepionce z anatoksyny tęŜcowej lekarz zleci
prawdopodobnie - zgodnie z obecną praktyką postępowania z niebezpiecznym zranieniem -
dodatkową, tzw. przypominającą dawkę anatoksyny, aby mieć pewność, Ŝe odporność jest
wysoka. Jednak wstrzyknięcia przypominającego nie robi się zwykle częściej niŜ co 5 lat. Ale
lekarz, który nie ma dowodu na to, Ŝe dziecko było szczepione anatoksyną, musi w celu
wyeliminowania ryzyka aplikować mu unmunoglobuUnę tęŜcową (surowicę ludzką) lub
anatoksynę tęŜcową (surowicę końską), Ŝeby w organizmie wytworzyła się przejściowa
odporność. Z tego właśnie powodu zawsze naleŜy mieć przy sobie wykaz szczepień, jakie
przechodziło dziecko, bo kontakt ze stałym lekarzem moŜe być akurat utrudniony.
Po szczepieniu anatoksyną tęŜcową odporność w organizmie dziecka wytwarza się powoli i
osiąga wystarczająco wysoki stopień dopiero po drugim
190

wstrzyknięciu. Dlatego stosowanie tej metody w momencie, gdy dziecko zostało właśnie
niebezpiecznie zranione, jest bezcelowe. Pacjent musi natomiast dostać natychmiast zastrzyk
z immunoglobuliny lub surowicy końskiej, Ŝeby organizm bronił się od zaraz.
Wstrzyknięcie przypominające robi się po 15 miesiącach Ŝycia, kolejne między 4 a 6 rokiem
Ŝycia, a potem co 10 lat. Dziecko, które ma groźną ranę, moŜe mimo to potrzebować
dodatkowego wstrzyknięcia anatoksyny, szczególnie gdy od ostatniego minęło juŜ 5 lat.
318. ImmuDogIobulina tęŜcowa (surowica ludzka) i anatoksyną tęŜcowa (surowica końska).
Gdy nie ma pewności, Ŝe osoba, która właśnie uległa zranieniu, jest uodporniona na tęŜec po
wstrzyknięciach anatoksyny tęŜcowej - co musi być poświadczone przez lekarza -
zabezpiecza się ją na okres przejściowy surowicą uodpornionego na tęŜec człowieka lub
konia. Ale "poŜyczona" niejako odporność od innego człowieka czy od zwierzęcia trwa tylko
przez okres kilku tygodni, chroniąc jedynie przy aktualnym zranieniu.
W sytuacji, gdy dziecko lub osoba dorosła ze skaleczeniem czy raną nie wytworzyły jeszcze
własnej odporności po szczepieniu anatoksyną, lub gdy nie ma dowodu na to, Ŝe były
szczepione, bardzo trudno jest podjąć decyzję, czy wstrzyknięcie immunoglobuliny lub
surowicy końskiej jest konieczne - rana moŜe nie być np. bardzo głęboka lub małe jest
prawdopodobieństwo, Ŝe dostały się do niej zarazki tęŜca. Za kaŜdym razem decyzję w tej
sprawie podejmują wspólnie rodzice i lekarz. Gdy dziecko skaleczyło się, czy zdrapało sobie
skórę w domu, a nie na, dworze, zwykle nie dochodzi do zastrzyku.
319. Doustna szczepionka przeciwko chorobie Heinego-Medina (Sabin yaccine)* powinna
być podawana wszystkim niemowlętom, które ukończyły 2 miesiące Ŝycia; jeśli nie moŜna
było rozpocząć szczepienia tak wcześnie, przesunięcie terminu powinno być jak najkrótsze.
Jest to Ŝywy wirus, wyhodowany na Ŝywych komórkach w warunkach laboratoryjnych i
podawany doustnie. Chorobę Heinego-Medina (paraliŜ dziecięcy) wywołują trzy typy
wirusów i dla uzyskania pełnej odporności trzeba przyjąć trzy szczepionki.
Dziecko, zgodnie z zaleceniem lekarskim, przyjmuje doustnie trójwartościową (3 typy naraz)
szczepionkę; pierwszą dawkę po dwóch miesiącach Ŝycia, drugą po 4, trzecią po 6. Czwartą
dawkę dostaje w rok później (gdy ma 18 miesięcy), piątą między 4 a 6 rokiem Ŝycia.
Opóźnione przyjęcie którejś z dawek wiąŜe się z ryzykiem zachorowania w tym właśnie
okresie, ale odporność będzie równie wysoka (mimo opóźnień), jeŜeli prawidłowa liczba
dawek zostanie w końcu przyjęta. Szczepionka moŜe być podawana w tym samym okresie co
wstrzyknięcia Di-Te-Per.
Nieaktywną szczepionkę przeciwko chorobie Heinego-Medina (Salk vaccine) podaje się
dzieciom ze słabą odpornością na infekcje bądź dzieciom zamieszkują-
*Patrz notka na str. 194.
191

cym z osobami ze słabą odpornością, spowodowaną jakąś przewlekłą chorobą lub


zaŜywaniem leków w stanach przewlekłych. Lekarz będzie wiedział, czy w waszej sytuacji są
wskazania do zastosowania tej szczepionki.
320. Szczepionka przeciwodrowa na szczęście jest obecnie dostępna i kaŜde zdrowe dziecko,
bez wyjątku, powinno po roku Ŝycia przejść to szczepienie. Większość osób uwaŜa odrę za
chorobę niegroźną, poniewaŜ nie zostawiła u nich Ŝadnych śladów, ale w rzeczywistości
moŜe prowadzić do cięŜkich powikłań:
zapalenia ucha, zapalenia płuc, zapalenia mózgu, a nawet trwałego uszkodzenia mózgu.
Dlatego zaszczepienie dziecka jest bardzo waŜne. Polega na wprowadzeniu do organizmu
Ŝywego wirusa odry, który hodowany przez długi czas na Ŝywym zarodku kurzym ~ ma
dzięki temu osłabione działanie. Szczepienia nie przeprowadza się przed 12 miesiącem Ŝycia,
Ŝeby wrodzona odporność, jaką dziecko mogło odziedziczyć po matce, minęła całkowicie.
Szczepionka pobudza organizm do wytworzenia własnej odporności, która ma - zgodnie z
przewidywaniami specjalistów - pozostać na całe Ŝycie.
Mimo Ŝe objawy poszczepienne (które są właściwie łagodnie przebiegającą chorobą) są
nieporównywalnie lŜejsze niŜ przejście regularnej odry, zdarza się, Ŝe u jednego dziecka na
dziesięcioro mniej więcej w tydzień po wstrzyknięciu szczepionki gorączka podnosi się nawet
powyŜej 39°C, utrzymując się 1-5 dni, i tak samo w jednym przypadku na dziesięć moŜe
pokazać się łagodna wysypka.
Bezpośrednio przed lub w czasie szczepienia przeciwko odrze powinna być zrobiona próba
tuberkulinowa (punkt 757), a to dlatego, Ŝe zarówno podczas przebiegu odry, jak i po
wstrzyknięciu szczepionki przedwodrowej odczyn dodatni, który normalnie mógłby pozostać
nie zauwaŜony, bywa bardziej widoczny.
Szczepionka przeciwodrowa Jest często stosowana w skojarzonej formie ze szczepionką
przeciw nagminnemu zapaleniu przyusznic (tzw. śwince) i róŜyczce*.
321. Szczepienie przeciwko nagminnemu zapaleniu przyusznic jest zalecane, zwykle po roku
Ŝycia lub trochę później, głównie z uwagi na to, Ŝe zapalenie jąder, które zdarza się u
młodych chłopców lub dorosłych męŜczyzn jako powikłanie nagminnego zapalenia
przyusznic, moŜe prowadzić do bezpłodności.
Szczepionki przeciwko nagminnemu zapaleniu, róŜyczce i odrze stosowane są często w
skojarzonej formie.
322. Szczepionka przeciwko róŜyczce. RóŜyczka jest chorobą stosunkowo niegroźną, z
wyjątkiem zachorowań w pierwszych 3 miesiącach ciąŜy, kiedy to dość często powoduje
zaburzenia prawidłowego rozwoju płodu. śeby zapobiec tego
* W Polsce, jak dotąd, nie stosowano szczepień przeciw nagminnemu zapaleniu
przyusznic (przyp. red.).
192

typu tragediom, zaleca się szczepienie wszystkich dzieci po roku Ŝycia, a jeśli nie były
szczepione w tym okresie, moŜna szczepić je w dowolnym wieku aŜ do okresu pokwitania.
(Po tym okresie samo szczepienie w 3 pierwszych miesiącach ciąŜy moŜe spowodować
uszkodzenie płodu. A więc po okresie pokwitania szczepimy tylko wtedy, gdy ewentualność
ciąŜy jest całkowicie wykluczona.) Szczepienie dzieci poniŜej roku Ŝycia nie jest wskazane,
gdyŜ mogły odziedziczyć przejściową odporność po matce.
Osoby płci męskiej poddaje się szczepieniu, Ŝeby jako chłopcy nie zarazili matki, a jako
dorośli męŜczyźni - Ŝony.
323. Szczepienie przeciwko ospie nie jest juŜ powszechnie zalecane*, poniewaŜ ta choroba
została niemal całkowicie wyeliminowana (data o sobie znać jeszcze w 1975 r. tylko w
Etiopii, Sudanie, Pakistanie i Bangladeszu); problem rzadkich zresztą powikłań
poszczepiennych stał się istotniejszy niŜ zagroŜenie samą chorobą.
Szczepieniom poddaje się w dalszym ciągu podróŜnych udających się do większości krajów
Afryki, Azji oraz Środkowej i Południowej Ameryki.
Szczepienie jest niebezpieczne dla dzieci mających egzemę lub jakąkolwiek inną wysypkę,
poniewaŜ mogą zbyt ostro zareagować na szczepionkę. Te dzieci nie powinny być nawet
naraŜone na kontakt z osobą, która ma świeŜo zaszczepioną ospę, gdyŜ istnieje ryzyko, Ŝe
odrobina ropy moŜe zostać przeniesiona na ich skórę i spowodować samoistne szczepienie.
Jeśli jednak dziecko z wysypką miało bliski kontakt z ospą i w związku z tym są bezwzględne
wskazania do szczepienia, powinno towarzyszyć mu wstrzyknięcie ospowej
immunoglobuliny (ludzkiej).
Szczepieniu nie wolno poddawać dzieci z zaburzeniami mechanizmów odpornościowych,
polegających na niezdolności do wytwarzania przeciwciał.
324. Ostry niepokój i wątpliwości budzą się co jakiś czas wśród rodziców w związku z
doniesieniami w prasie i telewizji o pojedynczych przypadkach złej reakcji dzieci na
określoną szczepionkę. Zdarza się, Ŝe niektórzy rodzice podejmują w następstwie decyzję o
niepoddawaniu dziecka Ŝadnym szczepieniom z obawy, aby nie wywołała ona stanu
cięŜszego od samej choroby. UwaŜam to za wielki błąd, poniewaŜ wiadomo, Ŝe w ogromnej
większości przypadków choroba jest o wiele bardziej niebezpieczna - i to dla większości
dzieci - niŜ szczepienie, bardzo rzadko dające określone komplikacje.
Odczuwając niepokój po zasłyszeniu lub przeczytaniu o tego typu przypadkach, omówde
sprawę z lekarzem.
" W Polsce, wg nowego kalendarza szczepień, szczepienia przeciwko ospie juŜ zaniechano
(przyp. red.).

13 - Dziecko
193

325. Kalendarz szczepień ochronnych.*


WIEK
SZCZEPIENIE PRZECIW:
UWAGI
3-15 dzień Ŝycia
GRUŹLICY -

szczepionką BCG

I. 3 miesiąc Ŝycia
BŁONICY, TĘś
Trzy kolejne dawki szczepienia podsta

COWI
wowego Di-Te-Per i poliomyelitis

podane w odstępach sześciotygodnio-


wych.
II. Po 6 tygo
KRZTUŚCOWI
Dzieciom z przeciwwskazaniami do
dniach od
- szczepionką
szczepień przeciwko krztuścowi nale
pierwszego
Di-Te-Per
Ŝy zastosować szczepionkę
szczepienia,
podskórnie i je
Di-Te-Per wg zaleceń producenta.
tj.w 4-5
dnocześnie
Wówczas naleŜy podać w 3 mie
miesiącu
przeciwko
siącu Ŝycia tylko doustną szczepion
Ŝycia
POLIOMYELITIS
kę przeciwko poliomyelitis, a po
III. Po 6 tygod
szczepionką
6 tygodniach podać jednoczasowo, pod
niach od dru
doustną, poliwalen-
skórnie pierwszą dawkę Di-Te i II dawkę
giego szczepie
tną, zawierającą 3
szczepionki przeciwko poliomyelitis. Naj
nia, tj. w 6 mie
typy wirusa (l,2,3)
później do 6 tygodni od poprzedniej dawki
siącu Ŝycia

- podskórnie - drugą dawkę szczepionki

Di-Te i jednocześnie doustnie trzecią dawkę


szczepionki przeciwko poliomyelitis.
11 - 12 miesiąc
GRUŹLICY -
Przy próbie ujemnej - szczepienie naleŜy
Ŝycia
dzieci z ujemnym
wykonać w dniu odczytania próby

wynikiem próby tu

berkulinowej na-

skórnej Moro

13 - 15 miesiąc
ODRZE
Szczepienie nie obowiązuje dzieci, które cho
Ŝycia

rowały na odrę. Szczepienie obowiązuje do

ukończenia 4 roku Ŝycia.


18-24 miesiąc
BŁONICY, TĘś
Czwarta dawka szczepienia podstawowego
Ŝycia
COWI, KRZTUŚ
(dawki szczepionki od I do IV stanowią

COWI - podskór
pełne szczepienie podstawowe) Di-Te-Per

nie i jednocześnie
oraz jednocześnie jednorazowa dawka szcze
POLIOMYELITIS
pienia przypominającego przeciwko poliomye

- doustnie
litis. Dzieci z przeciwwskazaniami do szczepień

przeciwko krztuścowi, które w pierwszym roku

Ŝycia otrzymały dwie dawki szczepionki

Di-Te, otrzymują podskórnie trzecią dawkę

szczepionki Di-Te i doustnie szczepionkę prze

ciwko poliomyelitis w 18 miesiącu Ŝycia

* Obowiązujący w Polsce w 1988 roku (przyp. red.). 194

Problemy wieku niemowlęcego


Płacz w pierwszych tygodniach Ŝycia
326. Co się za nim kryje? Dla rodziców mających pierwsze dziecko to niezwykle waŜne
pytanie. Z biegiem czasu płacz malej czy małego nie będzie dla was juŜ takim problemem,
poniewaŜ zmniejszy się niepomiernie wasz niepokój, będziecie wiedzieć juŜ, czego
oczekiwać od dziecka o róŜnych porach dnia, domyślać się, co oznacza taki, a nie inny plącz
lub krzyk, a ponadto samo niemowlę będzie miało znacznie mniej powodów do płaczu.
Początkowo jednak płacz małej budzi w was kilka wątpliwości naraz: Czy jest głodna? Czy
ma mokro? Czy jest chora? Czy ma niestrawność? Czy nie nauczyła się kaprysić? Rzadko
kiedy rodzice biorą pod uwagę po prostu zmęczenie, choć bywa ono jednym z najczęstszych
powodów. KaŜdą z tych wątpliwości moŜna rozstrzygnąć stosunkowo łatwo.
Bywa jednak i tak, Ŝe złość i płacz nie dają się wyjaśnić Ŝadną ze wspomnianych przyczyn.
Praktycznie prawie kaŜde niemowlę - szczególnie zaś pierwsze dziecko - po pani tygodniach
wkracza w okres napadowego krzyku, dla którego mamy nawet róŜne nazwy w zaleŜności od
tego, czym się głównie charakteryzuje, ale którego podłoŜa dokładnie nie rozumiemy. Gdy
mała płacze regularnie o tej samej porze wieczorem lub po południu, mówimy, Ŝe przechodzi
okres kolki (gdy ma przy tym bóle, wzdęcia i gazy) lub okres napadowego rozdraŜnienia (gdy
nie ma przy tym wzdętego brzuszka). JeŜeli mała popłakuje stale, o najróŜniejszych porach
dnia i nocy, westchniemy tylko mówiąc, Ŝe naleŜy do niespokojnych niemowląt. Ody jest
niezwykle napięta i pobudliwa, powiemy Ŝe jest niemowlęciem nadpobudliwym. Nie znamy
jednak podłoŜa tych zachowań. Wiemy tylko tyle, Ŝe są zjawiskiem powszechnym u
niemowląt i stopniowo mijają - zwykle po 3 miesiącach Ŝycia. Być moŜe są to tylko warianty
tego
samego stanu.
W sposób mglisty uświadamiamy sobie, Ŝe w okresie między urodzeniem a ukończeniem 3
miesięcy Ŝycia niemowlę z niedojrzałym układem nerwowym i niesprawnie jeszcze
działającym układem trawiennym przystosowuje się do Ŝycia poza łonem matki, przy czym
niektóre niemowlęta mają z tym przystosowaniem pewne trudności. W kaŜdym razie naleŜy
pamiętać, Ŝe owe trudności, sygnalizowane za pomocą krzyku czy płaczu, mają charakter
przejściowy i nie powinny budzić naszego niepokoju.
195

327. Głód? NiezaleŜnie od tego, czy karmicie małą zawsze w tych samych godzinach, czy teŜ
spełniacie w tym zakresie jej Ŝyczenia, bardzo szybko zorientujecie się w jej nawykach - w
jakich porach dnia więcej zjada i w jakich porach wcześniej budzi się głodna. Dzięki temu
będzie wam łatwiej domyślić się, czy nieoczekiwany napad płaczu jest spowodowany
głodem. JeŜeli mała przy ostatnim karmieniu wypiła mniej niŜ połowę zwykłej porcji, być
moŜe dlatego obudziła się z płaczem po 2 zamiast po 3 czy 4 godzinach. Choć niekoniecznie.
Równie często bywa tak, Ŝe niemowlę śpi sobie spokojnie przez całe 4 godziny, mimo Ŝe
wypiło o wiele mniej niŜ zwykle. JeŜeli mała przy ostatnim karmieniu wypiła swoją
przeciętną porcję, a mimo to obudziła się przed upływem 2 godzin, jest mało prawdopodobne,
Ŝe płacze z głodu. (JeŜeli budzi się po godzinie, najczęściej wieczorem lub po południu,
najprawdopodobniej męczą ją gazy). Natomiast, gdy od ostatniego karmienia minęły 21/^ czy
3 godziny, wtedy moŜna podejrzewać, Ŝe przede wszystkim moŜe być głodna.
Czy jest moŜliwe, Ŝe nie wystarcza jej dotychczasowa porcja mieszanki lub pokarmu? A
moŜe zmniejszył się nagle napływ mleka do piersi? OtóŜ nie zdarza się, by niemowlę
wyrastało z dotychczasowej porcji z dnia na dzień. Przez kilka dni mała będzie wypijała
kaŜdą butlę do dna i rozglądała się, czy nie dostanie więcej. Będzie budziła się z płaczem
nieco wcześniej niŜ zwykle, choć nie duŜo wcześniej. Dopiero po dobrych kilku dniach
budzenia się z głodu przed normalną godziną karmienia, po raz pierwszy zapłacze wkrótce po
karmieniu. Tak reaguje zwykle większość niemowląt.
Zwykle ilość pokarmu u matki zwiększa się w miarę rosnącego zapotrzebowania
niemowlęcia. Bardziej dokładne i częstsze opróŜnianie piersi pobudza je do obfitszego
wytwarzania mleka. Oczywiście, od czasu do czasu, w okresie zmęczenia lub kłopotów,
matka moŜe mieć mniej pokarmu.
Dla podsumowania podaję generalne wskazówki praktyczne: JeŜeli mała płacze z uporem 15
minut lub dłuŜej, a od ostatniego karmienia minęły 2 godziny - lub nawet nie minęły, ale
ostatni posiłek był duŜo skromniejszy - trzeba małą nakarmić. JeŜeli będzie zadowolona i
uśnie, rzeczywiście głód był przyczyną płaczu. Skoro nie upłynęły jeszcze 2 godziny od
ostatniego normalnie duŜego posiłku, trudno podejrzewać, Ŝe mała jest głodna. Pozwólcie jej
poawan-turować się i popłakać przez 15-20 minut czy dłuŜej, jeŜeli potraficie to znieść, albo
dajcie jej na uspokojenie smoczek - jest nadzieja, Ŝe zaśnie. JeŜeli płacze bardziej
rozpaczliwie niŜ zwykle, nie zaszkodzi spróbować ją nakarmić.
(Pierwsze podejrzenie co do niewystarczającej ilości pokarmu nie powinno sprowokować
matki do podania butelki; niech mała dostanie pierś.)
328. MoŜe mała jest chora? Niemowlęta w pierwszych miesiącach Ŝycia przezię-biają się i są
podatne na infekcje przewodu pokarmowego, ale mają przy tym katar, kaszel czy wolne
stolce. Inne infekcje są rzadkością. JeŜeli mała nie tylko bardzo płacze, ale wygląda inaczej
niŜ zwykle i ma nienaturalne kolorki, naleŜy zmierzyć jej temperaturę i zawiadomić lekarza.
Bardzo często niemowlę bezpośrednio przed zachorowaniem staje się bardzo rozdraŜnione.
Przez cały dzień lub część dnia bardziej niŜ zwykle płacze i krzyczy, a potem - po krótkim
śnie tub wieczorem - pojawia się gorączka i wyraźne objawy choroby.
196

329. MoŜe płacze, bo ma mokro lub miała wypróŜnienie? Tylko nielicznym niemowlętom
przeszkadza mokra czy zabrudzona pieluszka. Na ogół nie robi im to róŜnicy. Jakkolwiek by
było, małą moŜna przewinąć.
330. Czy to przypadkiem nie agrafka? To zdarza się raz na sto lat, ale moŜecie sprawdzić,
Ŝeby się uspokoić.
331. Czy to niestrawność? Spróbujcie, czy małej nie odbije się jeszcze raz, mimo Ŝe pozbyła
się pęcherzyka powietrza, trzymana po to na rękach po karmieniu. Niestrawność w połączeniu
z wolnymi, grudkowatymi, zielonkawymi stolcami omawiam w punkcie 336, kolkę w
punkcie 352.
332. Czy mała nie nauczyła się juŜ grymasić? ChociaŜ starsze dzieci bywają nieznośne (punkt
341) uwaŜam, Ŝe moŜecie z góry odrzucić przypuszczenie, iŜ 3-miesięczne niemowlę płacze,
bo zdąŜyło nauczyć się grymasów.
333. Zmęczenie? Niemowlęta nierzadko reagują napięciem i rozdraŜnieniem na dłuŜszą niŜ
zwykle przerwę w śnie lub nagromadzenie silniejszych bodźców, takich jak widok obcych
osób czy wizyta w nieznanym miejscu, a nawet na większą porcję emocji przy zabawie z
rodzicami. Zamiast szybciej potem zasnąć, zaczynają kaprysić. Gdy rodzice lub goście
próbują je pocieszać dalszą zabawą, słowami i podrzucaniem na rękach, pogarszają tylko
sprawę.
Dla niektórych niemowląt charakterystyczna jest niemoŜność spokojnego przejścia ze stanu
czuwania w stan snu. Nie śpiąc przez jakiś czas, łatwo popadają w zmęczenie, które objawia
się napadem niepokoju i rozdraŜnienia, poprzedzającego zaśnięcie. Muszą trochę pokrzyczeć,
czasami głośno i rozpaczliwie. Stopniowo lub nagle krzyk się ucisza i przychodzi sen.
Jeśli więc mała płacze po karmieniu, ale nie spała przy tym jakiś czas, podejrzewamy przede
wszystkim, Ŝe jest zmęczona i układamy ją do snu. Niech popłacze, jeśli musi, 15 do 30
minut. Są niemowlęta, które najszybciej zasypiają w swoim łóŜeczku i do wyrobienia takiego
nawyku naleŜy dąŜyć. Inne z kolei, gdy są bardzo zmęczone, uspokajają się najszybciej przy
monotonnym ruchu - woŜone tam i z powrotem w łóŜeczku na kółkach, kołysane w wózeczku
lub w ramionach, noszone bez wstrząsów w nosidełku, przy czym dobrze jest, by w pokoju
było przyćmione światło. Radziłbym pozostawić noszenie małej (czy kołysanie w fotelu na
biegunach) na wyjątkowe okazje, gdy w Ŝaden inny sposób nie daje się jej uspokoić. Ale nie
radzę usypiać jej w ten sposób całymi tygodniami. Bardzo szybko przyzwyczai się i coraz
trudniej będzie jej obyć się bez tego. Wcześniej czy później zaczniecie tego Ŝałować.
334. Niespokojne niemowlę. Prawie kaŜde niemowlę, zwłaszcza pierwsze dziecko w
pierwszych tygodniach Ŝycia, ma przynajmniej kilka razy dający się wyraźnie obserwować
napad niepokoju. U niektórych ten niepokój bywa wyjątkowo nasilony - albo tylko w pewne
dni, albo przez większość czasu. Te stany mogą przeplatać się z długimi okresami spokoju,
kiedy niemowlę śpi smacznie i niemal nie daje się rozbudzić. Tak naprawdę nie znamy
podłoŜa tego niepokoju, nie
197
wiemy, czy chodzi o niestrawność w związku z niedojrzałością układu trawiennego, czy teŜ o
pobudliwość i niestabilność nie przystosowanego jeszcze układu nerwowego. Za tymi
zachowaniami nie kryje się jednak nic powaŜnego, z czasem mijają, ale dopóki trwają,
rodzicom nie łatwo się z nimi oswoić.
Próbują radzić sobie z tym w róŜny sposób: między karmieniami moŜna podać dla
uspokojenia smoczek, moŜna zawinąć niemowlę dość mocno w kocyk. Niektórzy rodzice i
doświadczone pielęgniarki twierdzą często, Ŝe nadmiernie niespokojne i lękliwe niemowlęta
czują się o wiele lepiej śpiąc w malutkim łóŜeczku, samochodowym leŜaczku, nawet w
kartonowym pudle wyłoŜonym kocykiem, z podłoŜoną dodatkowo na dno miękką podkładką
lub jeszcze jednym kocykiem zamiast materacyka.
JeŜeli macie wózek lub moŜność poŜyczenia kołyski, spróbujcie, czy nie zasypia chętniej w
ruchu. PrzejaŜdŜka samochodem sprawia cuda, ale kłopot zaczyna się na ogół na-nowo
natychmiast po powrocie do domu, a nawet przy kaŜdym postoju pod czerwonymi światłami.
Uspokajająco moŜe podziałać butelka z ciepłą wodą (zob. punkt 337). MoŜna spróbować
nastawić cichą muzykę. Przeczytajcie równieŜ w punkcie 338, jak zadbać w tym okresie o
własne samopoczucie. Lekarze nierzadko zapisują środki uspokajające.
335. Niemowlę nadpobudliwe. W ciągu pierwszych kilku tygodni Ŝycia jest w stanie
wyjątkowego napięcia i niepokoju. W ogóle nie potrafi wypoczywać. Reaguje gwałtownym
lękiem na jakikolwiek hałas i najmniejszą zmianę pozycji. Dygoce całe, gdy połoŜone np. na.
plecach na twardej powierzchni przekręci się przypadkiem na boczek, jest przeraŜone, gdy
niosąc je nie przytulamy go mocno do siebie lub poruszamy się gwałtowniej. Przez parę
miesięcy nie moŜe przyzwyczaić się do kąpieli w wanience. MoŜe mieć przy tym wszystkim
równieŜ napady kolki lub rozdraŜnienia.
Niemowlęta nadpobudliwe czują się najlepiej, gdy mają zapewnioną ciszę i spokój: cichy
pokój, mało obcych twarzy, ściszone głosy, spokojne, powolne ruchy osób, które coś przy
nim robią, mocne trzymanie w ramionach, gdy są noszone, duŜą poduszkę (przykrytą ceratką)
do przewijania i do kąpania myjką bez wanienki, by nie groziło im przekręcenie się na
boczek, ścisłe owijanie kocykiem lub kołderką, leŜenie w łóŜeczku na brzuszku, małe
przytulne łóŜeczko (punkty 334 i 337). Lekarze często zapisują jakiś środek uspokajający.
336. Trzymiesięczny okres napadów kolki i rozdraŜnienia. W tym punkcie omawiam dwa
dość podobne typy zachowań, które mogą mieć ze sobą związek. Jeden to kolka gazowa
(ostre bóle w jelitach). Niemowlę ma brzuszek wzdęty od nagromadzonych gazów, podciąga
do góry lub usztywnia nóŜki, przenikliwie krzyczy, czasem wypuszcza nagromadzone gazy
odbytem. Drugi typ nazywam okresowymi napadami rozdraŜnienia. Te niemowlęta, mimo
wystarczającej porcji pokarmu, zawodzą rozpaczliwie przez kilka godzin dziennie, na ogól o
tej samej porze, bez wyraźnych oznak bólu i uchodzenia gazów. Uspokajają się zwykle, gdy
są noszone na rękach. Zachowanie jednego dziecka kaŜe raczej podejrzewać kolkę, innego -
napad rozdraŜnienia, jeszcze innego - obydwie rzeczy naraz. Te dwa typy zachowania mogą
mieć ze sobą związek, poniewaŜ zaczynają się
198

między 2 a 4 tygodniem Ŝycia i mijają na ogół, gdy niemowlę ma 3 miesiące. Ponadto


niemowlęta zachowują się w ten sposób zazwyczaj między godziną 18 a 22 wieczorem.
W relacji rodziców najczęściej wygląda to tak: "W szpitalu mówiono o małej, Ŝe jest bardzo
grzeczna i cichutka, ale w kilka dni po przyjściu do domu zaczęła nagle płakać i nie moŜna
było jej uspokoić przez 3-4 godziny. Zmieniliśmy jej pieluszki, przewracaliśmy z plecków na
brzuszek i odwrotnie, daliśmy do picia wodę, ale nic z tych rzeczy nie pomagało na dłuŜej. Po
dwóch godzinach zaczęliśmy zastanawiać się, czy nie jest głodna, mimo Ŝe daleko jeszcze
było do pory karmienia. Podgrzaliśmy butelkę, najpierw zaczęła z zapałem ssać, ale nie
skończyła butelki, tylko rozkrzyczała się na nowo". Taki płacz moŜe trwać u niemowlęcia
przez pełne 4 godziny od karmienia do karmienia. Po wypiciu następnej butelki w porze
regularnego posiłku niemowlę w cudowny sposób uspokaja się.
Wiele niemowląt ma tylko kilka takich ataków w ciągu pierwszych miesięcy Ŝycia. W
skrajnych jednak przypadkach niemowlęta płaczą tak co wieczór aŜ do ukończenia 3 miesięcy
Ŝycia (dlatego cięŜsze przypadki nazywamy 3-miesięczną kolką). Wyjątkowo cięŜka postać
kolki moŜe trwać 6 miesięcy lub dłuŜej.
U niektórych niemowląt napady kolki charakteryzują się duŜą regularnością. Niemowlę śpi
jak aniołek po kaŜdym karmieniu z wyjątkiem jednego ~ płacze zawsze od 18 do 22
wieczorem lub od 14 do 18 po południu. Czasami dolegliwości trwają więcej godzin. Rodzice
mawiają często: "nasza mała śpi jak suseł przez całą noc, ale krzyczy i krzyczy przez pół
dnia". To nie jest jeszcze najgorzej, wziąwszy pod uwagę, Ŝe są niemowlęta, które przesypiają
cały dzień, a płaczą przez pół nocy. Zdarzają się i takie, które najpierw popłakują w ciągu
dnia, a potem krzyczą cale noce, i odwrotnie.
Płacz związany z kolką z reguły zaczyna się wkrótce po karmieniu, niekiedy natychmiast, a
czasem po pół lub po niecałej godzinie. Dzięki temu łatwo go odróŜnić od krzyku głodnego
niemowlęcia, stawiającego nas na nogi przed samym karmieniem.
Rodzice są bardzo przygnębieni cierpieniami dziecka i podejrzewają, Ŝe dzieje się z nim coś
złego. Za kaŜdym razem dziwią się, Ŝe niemowlę moŜe krzyczeć tak długo bez oznak
wyczerpania. Zastanawiają się, jak długo wytrzymają to oni sami. Najdziwniejsze, Ŝe
niemowlęta z napadami kolki i rozdraŜnienia rozwijają się świetnie pod względem fizycznym.
Mimo wielu przepłakanych godzin dobrze przybierają na wadze - nie przeciętnie, ale
wyjątkowo dobrze. NaleŜą do typu ciągle głodnych niemowląt. Pochłaniają całą porcję do
końca, a rodzice ciągle mają wraŜenie, Ŝe powinny dostawać więcej.
Gdy niemowlę ma pierwsze napady kolki, matka skłonna jest podejrzewać w pierwszej
chwili, Ŝe jest niewłaściwie odŜywiane. JeŜeli mały jest karmiony piersią, skłonna jest
myśleć, Ŝe ma niedobry pokarm. JeŜeli jest karmiony z butelki, myśli o zmianie składu
mieszanki. Zmiana mieszanki przynosi czasem poprawę, ale nie zawsze. Dość oczywiste jest
zresztą, Ŝe jakość pokarmu i mieszanki nie są główną przyczyną kolki. Gdyby tak było,
niemowlę nie trawiłoby bez trudności 4 z 5 posiłków dziennie, mając kłopoty jedynie
wieczorem. Kolka zdarza się u niemowląt karmionych piersią^ krowim mlekiem
199

i wszystkimi typami mieszanki. Czasami wygląda na to, Ŝe przyczyną jest sok


pomarańczowy. W przypadku karmienia piersią objawy kolki wydają się słabnąć, gdy matka
przestaje pić krowie mleko. W kaŜdym razie warto taką tygodniową próbę podjąć.
Nie znamy prawdziwej przyczyny napadów kolki i rozdraŜnienia. Jedna z hipotez wiąŜe te
dwa typy zachowania z przejściowym napięciem niedojrzałego jeszcze układu nerwowego.
Niektóre z tych niemowląt są przez cały czas w stanie nadmiernego pobudzenia (punkt 335).
Fakt, Ŝe problem powstaje na ogół wieczorem lub późnym popołudniem sugeruje, iŜ pewną
rolę odgrywa zmęczenie. Niejedno dziecko przez pierwsze 3 miesiące ciągle sprawia
wraŜenie bardzo śpiącego, a jednak nie potrafi spokojnie zapaść w sen, musi przynajmniej
chwilę donośnie pokrzyczeć.
337. Leczenie kolki. NajwaŜniejsze, aby matka i ojciec zrozumieli, Ŝe tego typu zachowanie
jest u niemowląt zjawiskiem powszechnym, Ŝe nie ma negatywnego wpływu na ich rozwój, a
wręcz przeciwnie, zdarza się najczęściej u niemowląt, które bardzo dobrze rozwijają się i
rosną, wreszcie, Ŝe najprawdopodobniej nie będzie się to wszystko ciągnęło dłuŜej niŜ przez 3
miesiące, a moŜe i krócej, i nić odbije się niekorzystnie na zdrowiu niemo'wlęcia. Pełna
spokoju i rezygnacji akceptacja tego stanu rzeczy ze strony rodziców to połowa zwycięstwa.
Niektóre spośród cierpiących na kolkę niemowląt (te, które zdradzają takŜe objawy
nadpobudliwości) czują się o wiele lepiej, gdy mają zapewnioną ciszę i spokój - układajcie
więc małego do snu w cichym pokoju, bierzcie go na ręce powoli i delikatnie, mówiąc do
niego ściszajcie głos, nie pozwalajcie gościom zbliŜać się do łóŜeczka i w ogóle ograniczcie
wizyty obcych osób, nie bawcie się z nim zbyt głośno i obcesowo, wychodząc na dwór
unikajcie miejsc hałaśliwych, a w skrajnych przypadkach zaniechajcie na jakiś czas
wychodzenia w mieście na spacer, dopóki zachowanie małego nie poprawi się trochę.
Niemowlę z napadami kolki musi mieć, podobnie jak kaŜde inne, towarzystwo, pieszczotę i
zabawę, ale wymaga od otoczenia większej delikatności. Nie zapominajcie o tym, by odbiło
mu się po kaŜdym karmieniu. Rodzice powinni mieć stały kontakt z lekarzem.
Przypuśćmy jednak, Ŝe szybki kontakt z lekarzem nie jest moŜliwy. Jakie domowe środki
mogą okazać się pomocne?
W wielu przypadkach smoczek jest zdecydowanie najskuteczniejszym lekarstwem (punkty
394-396).
Niemowlę skłonne do kolki czuje się lepiej, leŜąc na brzuszku. Jeszcze większą ulgę
odczuwa, gdy leŜąc u matki czy ojca na kolanach lub na łóŜeczku - z butelką gorącej wody
podłoŜoną pod brzuszek - ma masowane plecki.
Butelka z gorącą wodą. Nie będzie za gorąca, jeŜeli przyłoŜona do wewnętrznej strony
przedramienia nie parzy nas w skórę. Ale na wszelki wypadek moŜna zawinąć ją w pieluszkę
lub ręczniczek przed podłoŜeniem jej dziecku pod brzuszek.
Czy niemowlęta z napadami kolki powinno się brać na ręce, kołysać lub nosić po domu?
Przestają wprawdzie płakać, ale czy nie psuje się ich w ten sposób? Obecnie nie mówi się tak
wiele o niebezpieczeństwie rozpieszczania dzieci. Wiadomo, Ŝe szukanie róŜnych sposobów
pocieszenia nieszczęśliwego w danej
200

chwili niemowlęcia, nie prowadzi na ogół do tego, Ŝe oczekuje od nas podobnych zabiegów w
momentach dobrego samopoczucia. JeŜeli macie wraŜenie, Ŝe noszenie czy kołysanie pomaga
dziecku, nie obawiajcie się tego. Gdy natomiast nie pomaga, raczej niech nie przyzwyczaja
się do częstego noszenia (punkt 340).
Niemowlęta, które niezwykle duŜo płaczą i są bardzo niespokojne, potrzebują bardziej niŜ
inne stałej kontroli lekarskiej. W miarę upływu tygodni widoczna jest stopniowa zmiana na
lepsze, ale pierwsze 2 lub 3 miesiące bywają i dla nich, i dla rodziców bardzo cięŜkie.
338. Okres nadpobudliwości, niepokoju, napadów kolki i rozdraŜnienia jest dla rodziców
bardzo trudny. Gdy wasza mała cierpi na kolkę czy jest rozdraŜniona, uspokaja się być moŜe
na chwilę, jeŜeli bierzecie ją na ręce. Ale po kilku minutach zaczyna zapewne krzyczeć
jeszcze donośniej. Wymachuje rączkami i kopie nóŜkami. Nie tylko odrzuca waszą pomoc -
zachowuje się, jak gdyby złościły ją wasze starania. Taka reakcja z jej strony jest dla was
bardzo bolesna. Jesteście pełni współczucia, przynajmniej na początku. Stopniowo zaczynacie
czuć się coraz mniej przydatni, poniewaŜ nic nie potraficie zrobić, Ŝeby jej ulŜyć. Minuty
mijają, mała złości się coraz bardziej, a w was narasta przekonanie, Ŝe gardzi wami w roli
rodziców i w duchu zaczynacie mieć do niej pretensję. Wstydzicie się zarazem, Ŝe porywa
was gniew na takie maleństwo i próbujecie go tłumić. W efekcie wpadacie w stan silnego
napięcia, nie znanego wam dotychczas.
Wszyscy rodzice odczuwają w takich momentach złość, ale poczucie winy jest niepotrzebne.
Przyznajcie się do irytacji i wspólnie pośmiejcie się z tego, a wówczas nie będzie wam aŜ tak
przykro. Pamiętajcie teŜ o tym, Ŝe mała nie. złości się przecieŜ na was. Nie zdaje sobie
jeszcze sprawy z tego, Ŝe zachodzi między wami a nią interpersonalna reakcja. Nie ma
jeszcze w ogóle kontroli nad swoim ciałem i zachowaniem. Jakiś rodzaj bólu rozchodzi się po
jej ciele i. automatycznie wprawia w ruch, nieskoordynowany, wszystkie jej członki,
podobnie jak uderzenie w kolano powoduje, Ŝe automatycznie wyrzucamy nogę do przodu.
JeŜeli tak pechowo się złoŜyło, Ŝe wasze dziecko duŜo płacze, bo ma napady kolki,
rozdraŜnienia lub nadmiernej pobudliwości, a wysiłki i wasze, i lekarza nie zmieniają
sytuacji, musicie pomyśleć takŜe o ratowaniu siebie. Być moŜe naleŜycie do rodziców, którzy
nie przejmują się tak bardzo, mając świadomość, Ŝe z dzieckiem nie dzieje się nic złego i Ŝe
wszystko, co było do zrobienia, Ŝeby mu pomóc, zostało zrobione. Taka odporność
psychiczna przydaje si? w tej sytuacji niezwykle. Niestety większość rodziców popada w
skrajne wyczerpanie nerwowe i rozpacz, słysząc głośny i Ŝałosny płacz niemowlęcia,
zwłaszcza gdy jest to pierwsze dziecko. Najtrudniej znieść to matce, która stale przebywa z
niemowlęciem. Powinna dołoŜyć wszelkich starań, by choć dwa razy w tygodniu - jeśli to
moŜliwe i częściej - uciec na kilka godzin z domu i od dziecka. Najlepiej, gdy rodzice
wychodzą razem. Poproście przyjaciółkę czy sąsiadkę, by przyszła i zwolniła na jakiś czas
matkę. Być moŜe, jak większość rodziców, zawahacie się przed tym. "Dlaczego mamy
obarczać dzieckiem kogoś innego? A poza tym będziemy niespokojni poza domem przez tyle
godzin". Ale matka niesłusznie uwaŜa, Ŝe wyjście z domu to dla niej tylko rozrywka, z której
raczej powinna
201

zrezygnować. PrzecieŜ niezwykle waŜne jest i dla niej, i dla dziecka, i dla męŜa, by nie
doprowadziła się do stanu wyczerpania i przygnębienia. JeŜeli nikt nie moŜe przyjść i zająć
się dzieckiem, rodzice powinni raz czy dwa razy w tygodniu wychodzić z domu na zmianę,
by odwiedzić przyjaciół czy pójść do kina. Niemowlę nie potrzebuje w domu obydwojga
rodziców naraz słuchających z udręką jego krzyku. Spróbujcie takŜe zaprosić przyjaciół, by
was odwiedzili. KaŜde z rodziców powinno pamiętać o tym, Ŝe wszystko, co pomaga
zachować równowagę psychiczną i pozwala dostrzegać takŜe inne rzeczy, mimo
zaabsorbowania niemowlęciem, okaŜe się w ostatecznym rozrachunku korzystne dla dziecka i
dla wszystkich pozostałych członków rodziny.
Rozpieszczanie
339. W punkcie 3 zwracałem juŜ uwagę na to, Ŝe nie jest prawdą - mimo odmiennej opini
niektórych łudzi, takŜe lekarzy - iŜ dzieci nastawione są na szukanie okazji, aby wejść
rodzicom na głowę. Mają oczywiste i zrozumiałe potrzeby - trzeba je nakarmić, dać im
zabawki, okazać czułość, pocieszyć w bólu, rozproszyć lęki, znaleźć czas, gdy szukają
naszego towarzystwa, pamiętać, iŜ są zaleŜne od naszej miłości, traktować z uwagą i
powaŜnie kaŜdą mieszczącą się w granicach rozsądku prośbę o pomoc, podarunek,
przyjemność, a jeśli nie moŜna jej zaspokoić, cierpliwie wyjaśnić dlaczego. Realizowanie
takich potrzeb nie Jest jednoznaczne z rozpieszczaniem dziecka.
MoŜe będzie to bardziej zrozumiałe na konkretnym przykładzie. Jeśli nagle obudzi was w
nocy płacz dziecka, dobrze na ogół sypiającego, z pewnością powinniście szybko do niego
pobiec, spróbować utulić i wyjaśnić przyczynę niepokoju.
Niekiedy jednak moŜna przyzwyczaić dziecko - nie chodzi o jedno- czy dwumiesięczne
niemowlę - do tego, Ŝe poświęca mu się zbyt wiele uwagi i czasu, co moŜe być spowodowane
zarówno jego chorobą, jak nadgorliwością, niepokojem czy submisywnością rodziców. Potem
dopiero okazuje się, Ŝe dziecku niełatwo z tego zrezygnować.
340. Czy w ogóle moŜna mówić o rozpieszczaniu niemowlęcia? Tego typu wątpliwość budzi
się naturalną koleją rzeczy juŜ w pierwszych kilku tygodniach pobytu niemowlęcia w domu,
jeŜeli mały, zamiast grzecznie spać, bywa między karmieniami bardzo niespokojny. Brany na
ręce i noszony - przestaje płakać. PołoŜony do łóŜeczka - zaczyna koncert od początku. W
ciągu pierwszego miesiąca, a nawet trzeciego nie ma sensu martwić się, jak sądzę, Ŝe
przyzwyczajamy dziecko do grymasów. Prawie wszystko przemawia za tym, Ŝe maleństwu
rzeczywiście coś dolega. Prawdopodobnie dlatego przestaje się awanturować w ramionach
matki czy ojca, Ŝe ruch i zmiana, a być moŜe takŜe ucisk na brzuszek i ciepło drugiego ciała,
pozwalają mu, przynajmniej na jakiś czas, zapomnieć o bólu i uciszyć niepokój. Nawet jeŜeli
dojdziecie później do wniosku, Ŝe mały nauczył się jednak grymasić w tak wczesnym
niemowlęctwie, powinniście odrobić to w ciągu kilku dni, jeŜeli nie skończył jeszcze 4-5
miesięcy.
202

341. W przypadku 3-miesięcznego niemowlęcia nieco ostroŜności nie zawadzi. Po


3 miesiącach Ŝycia najczęstsze przyczyny niemowlęcych dolegliwości - kolka, rozdraŜnienie,
nadmierna pobudliwość - są najczęściej poza nami. (Mało jest niemowląt, u których objawy
cięŜkiej kolki ciągną się aŜ do 4 czy 5 miesięcy.) Rodzice stwierdzają któregoś tygodnia, Ŝe
cierpiące na kolkę dziecko przestaje budzić się nagle z wzdętym brzuszkiem i bólami. A
niemowlę, które miało napady rozdraŜnienia lub niepokoju, kontrastujące wyraźnie z
okresami dobrego samopoczucia, jest teraz w dobrym nastroju. Jest rzeczą oczywistą, Ŝe
dzieci brane często na ręce i noszone całymi godzinami w ciągu pierwszych 3 miesięcy Ŝycia,
robią się trochę grymaśne. W kaŜdym razie domagają się nadal towarzystwa i noszenia.
Rozsądek nakazuje, by teraz tego nie robić. Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe wymagają
nagiej surowości. Ale gdy nadchodzi pora snu, dajcie małemu do zrozumienia - z uśmiechem
na twarzy, ale stanowczo - Ŝe musi pójść spać, a wy musicie od niego odejść, choćby miał
przez kilka minut płakać. PowaŜniejsze aspekty tego problemu omawiam w punkcie 383.
342. Gdy rodzice zabawiają niemowlę bez przerwy. MoŜna chyba mówić o rozpieszczaniu,
gdy rodzice lub dziadkowie, zachwyceni przyjściem na świat dziecka, nie mogą powstrzymać
się od nieustannego zabawiania małego w chwilach, gdy nie śpi -- noszą go po mieszkaniu,
tańczą z nim, podrzucają go na kolanach, bawią się z nim w kosi, kosi, łapci i wyczyniają
cuda, Ŝeby go rozśmieszyć. (KaŜdy z nas lubi przecieŜ pobawić się z dzieckiem.) Po pewnym
czasie mały nie potrafi się sam zabawić. Pozostawiony sam sobie, czuje się znudzony,
opuszczony, nieszczęśliwy i płacze, by zwrócić na siebie uwagę. To co było dla rodziców
zabawą, staje się nie dającym wytchnienia obowiązkiem.
343. Matka Ŝyjąca w stanie napięcia. Weźmy dla przykładu matkę, która nawet przez minutę
nie potrafi wytrzymać krzyku niemowlęcia i praktycznie tylko wtedy nie trzyma go na rękach,
gdy mały śpi. Sześciomiesięczny malec podnosi krzyk i wyciąga ręce, jak tylko matka
próbuje go połoŜyć. Nie ma mowy o zajęciach domowych. Matka nie wytrzymuje takiej
niewoli, ale jednocześnie nie toleruje pełnego oburzenia wrzasku. Taką sytuację, na szczęście
rzadką, naleŜy odróŜniać od nawyku - jaki miewają matki i u nas, i w społeczeństwach
prymitywnych - chętnego wyciągania rąk do dziecka, jak tylko zakwili, bądź noszenia go przy
sobie przez cały dzień, choć wcale nie płacze. Podejrzewam, Ŝe to lęk pełnej napięcia matki
udziela się niemowlęciu i wywołuje jego niepokój, jest więc pierwotną przyczyna omawianej
sytuacji. Narastająca w matce gniewna uraza jest takŜe wyczuwana przez małego i ta
kombinacja staje się podłoŜem nieustających między nimi zmagań.
344. Dlaczego rozpieszczamy dzieci? Dlaczego rodzice mają tendencje do rozpieszczania
dzieci, w sposób zresztą tak bardzo stereotypowy. Przede wszystkim łatwo o to przy
pierwszym dziecku i wszyscy lawirujemy na granicy niebezpieczeństwa 'przy naszym
pierworodnym. Pierwsze dziecko to dla kaŜdego ojca i matki najcudowniejsza atrakcja na
świecie. Skoro dorosły człowiek dostaje kręćka na punkcie nowego samochodu, łatwo
zrozumieć, dlaczego niemowlę pochłania tak
203

całkowicie uwagę rodziców przez wiele, wiele miesięcy. Ale radość to nie jedyny powód.
Rodzice mają tendencje do przerzucania na pierwsze dziecko własnych nadziei i lęków. Do
tego dołącza się nie znane dotąd poczucie całkowitej odpowiedzialności za bezpieczeństwo i
szczęście tak kruchej istoty. Płacz dziecka to kategoryczny apeł do rodziców. Przy drugim
dziecku mają więcej pewności siebie i wyczucia proporcji: znają sytuacje, w których nie
moŜna ulegać dziecku dla jego własnego dobra, a okazawszy surowość nie mają poczucia
winy, przekonani o słuszności swojego postępowania.
W kaŜdym razie są rodzice bardziej niŜ inni predestynowani do rozpieszczania dziecka - to
np. ci, którzy musieli bardzo długo czekać na dziecko i mają podstawy sądzić, Ŝe nie będą
mieli drugiego; to takŜe ci, którzy w związku z poczuciem małowartościowości własnej, stają
się uległymi niewolnikami dziecka, oczekując, Ŝe ono zrealizuje wszystkie te ambicje, jakich
sami w Ŝyciu nie zaspokoili; to równieŜ rodzice, którzy adoptowali dziecko i uwaŜają, iŜ
muszą dokładać nadludzkich starań, by świat uznał, Ŝe godnie wywiązują się z przyjętej na
siebie odpowiedzialności; to rodzice, którzy studiowali psychologię dziecięcą, pielęgniarstwo
lub medycynę i pracując w tych zawodach czują się podwójnie zobligowani do wykazania się
rodzicielskimi umiejętnościami (w rzeczywistości znajomość teorii raczej utrudnia .sprawę);
to ci, którzy wstydzą się własnych napadów złości i próbują wynagrodzić je dziecku,
spełniając kaŜde jego Ŝyczenie;
to wreszcie ci, którzy chcą za wszelką cenę uniknąć sytuacji, w których krzyk niemowlęcia
budzi w nich wściekłość lub poczucie winy. (Zob. równieŜ punkt 554 o postawach
nadopiekuńczych.)
NiezaleŜnie od pierwotnej przyczyny, wszyscy ci rodzice nazbyt skwapliwie rezygnują w
imię dziecka z własnej wygody i potrzeb, nazbyt ochoczo ulegają wszystkim zachciankom
malucha. Nie byłoby to szkodliwe, gdyby głos rozsądku podpowiadał dziecku, o co moŜe
prosić. Ale nie wie ono, co jest dla niego dobre. Instynktownie oczekuje, Ŝe będzie w sposób
konsekwentny kierowane przez rodziców. I z tym jest mu dobrze. JeŜeli rodzice biegną, by
wziąć je na ręce, gdy tylko zapłacze - jak gdyby pozostawienie go w łóŜeczku było zbrodnią -
ono takŜe nabiera przekonania, Ŝe byłoby to okropne. Im bardziej jednak rodzice ulegają
kategorycznym prośbom niemowlęcia, tym bardziej rosną jego wymagania. (Człowiek w
kaŜdym wieku lubi wykorzystywać uległość drugiej osoby.)
345. Jak postępować z rozpieszczonym dzieckiem? ' Im wcześnie uświadomicie sobie, Ŝe
problem istnieje, tym łatwiej znajdziecie środki zaradcze. Ale będzie to wymagać silnej woli i
kontrolowania odruchów serca. śeby utwierdzić się we właściwej postawie, pamiętajcie o
tym, Ŝe w ostatecznym rozrachunku wygórowane pretensje i nadmierna zaleŜność bardziej
utrudniają Ŝycie samemu dziecku niŜ rodzicom, bo Ŝyje w niezgodzie z samym sobą i ze
światem. A więc odrabiajcie błędy wychowawcze ze względu na dobro dziecka.
Sporządźcie sobie plan całodziennych zajęć, nawet na papierze, układając go tak, by zatrudnić
siebie przy zajęciach domowych lub czymkolwiek innym w tych godzinach, kiedy niemowlę
nie śpi. Krzątajcie się w aurze wielkiego zaaferowania, Ŝeby wywarło to wraŜenie na dziecku
i autentycznie wciągnęło was samych. Powiedzmy, Ŝe jako uległa matka przyzwyczaiłaś
synka do tego, Ŝe go nosisz
204

ciągle na rękach. Teraz, gdy się awanturuje i wyciąga rączki, wytłumacz mu z uśmiechem, ale
stanowczo, Ŝe to musi być dziś po południu zrobione. Choć mały nie rozumie słów, dotrze do
jego świadomości ton, jakim do niego przemawiasz. Nie odstępuj od swoich nie cierpiących
zwłoki zajęć. Najtrudniejsza jest pierwsza godzina pierwszego dnia. Jedno niemowlę łatwiej
zaakceptuje zmianę, gdy matka raczej mu się nie pokazuje i tylko z rzadka się doń odzywa.
Łatwiej mu wtedy zająć się czymś innym. Inne przyzwyczaja się szybciej, mogąc
przynajmniej na matkę popatrzeć i posłuchać jej głosu, mimo Ŝe nie bierze go na ręce. Kiedy
podajesz małemu zabawkę pokazując, jak się nią bawić, lub masz ochotę trochę dłuŜej
pobawić się z nim pod koniec popołudnia, usiądź przy nim na podłodze. Niech wejdzie ci na
kolana, skoro ma ochotę, ale nie zaczynaj go na nowo nosić po mieszkaniu. Gdy dotrze w
końcu do niego, Ŝe nie masz zamiaru brać go na ręce, a chcesz tylko posiedzieć przy nim, być
moŜe obraŜony odsunie się od ciebie. Ale nie podnoś go z podłogi i nie noś, bo zacznie
znowu głośno protestować, gdy tylko zechcesz go połoŜyć. Jeśli mały z uporem awanturuje
się, gdy siedzisz przy nim, przypomnij sobie, Ŝe masz inne waŜne sprawy na głowie i powróć
do swoich zajęć.
346. Notoryczne uchylanie się od snu w niemowlęctwie - odmowa zaśnięcia. To
problem, który narasta podstępnie, bo w sposób prawie niedostrzegalny. Najczęściej dotyczy
niemowląt, które przechodziły okres kolki lub napadów rozdraŜnienia. MoŜna przyjąć, Ŝe jest
w jakimś sensie konsekwencją rozpieszczania. Przez pierwsze dwa lub trzy miesiące małą
prawie co wieczór męczyły gazy. Rodzice zauwaŜyli, Ŝe gdy biorą ją na ręce, trochę się
uspokaja. Im samym teŜ było wtedy łatwiej. Po jakimś czasie, gdy mała ma juŜ 4 lub 5
miesięcy, zaczyna im świtać w głowie, Ŝe mała nie cierpi juŜ chyba wcale - w jej krzyku
słychać tylko gniew i pretensję. Domaga się noszenia, bo jest do tego przyzwyczajona i
uwaŜa, Ŝe to jej przywilej. Gdy matka przysiadzie na chwilę zasłuŜonego odpoczynku, mała
niemal wyzywająco patrzy na nią, a jej wzrok zdaje się mówić: "RuszŜe się kobieto!"
Niemowlę, które rozpoczęło z rodzicami wojnę o nocne spacery w ich ramionach, musi po
prostu wyćwiczyć się w czuwaniu i rzeczywiście w miarę upływu miesięcy robi stopniowe
postępy - najpierw nie śpi do godziny 21, potem do 22, 23, a nierzadko aŜ do północy.
Rodzice mówią, Ŝe wprawdzie małej zamykają się oczka i opada główka, ale gdy tylko
próbują połoŜyć ją do łóŜeczka, budzi się natychmiast i wrzeszczy pełna pretensji.
Tego typu problem ze spaniem wyczerpuje bardzo i rodziców, i dziecko. Mała stanie się
prawdopodobnie bardziej rozdraŜniona takŜe w ciągu dnia, moŜe równieŜ stracić apetyt.
Rodzice są coraz bardziej zirytowani i oburzeni. W końcu zdają sobie sprawę z tego, Ŝe nie
powinni dawać się wciągać w nocne przedstawienia tego typu, ale nie widzą wyjścia z
sytuacji. Niemowlę nawet wyczuwa, jak sądzę, Ŝe takie tyraństwo nie powinno ujść mu na
sucho.
Od momentu, gdy rodzice uświadomią sobie, Ŝe dziecko cierpi na tym co najmniej w tym
samym stopniu co oni, nie powinni mieć większych trudności z przełamaniem tego nawyku.
Lekarstwo jest proste: połóŜcie małą do łóŜeczka o rozsądnej godzinie, powiedzcie jej
dobranoc z czułością, ale stanowczo,
205

wyjdźcie z pokoju i więcej tam nie zaglądajcie. Niemowlęta, które przyzwyczaiły się do
zasypiania o bardzo późnej godzinie, krzyczą w tej sytuacji jak opętane przez 20-30 minut
pierwszego wieczoru, a potem - widząc, Ŝe nic to nie zmienia - nagle zasypiają! Drugiego
wieczoru nie krzyczą dłuŜej niŜ 10 minut. Trzeciego wieczoru panuje zwykle cisza.
Słysząc krzyk niemowlęcia rodzice o miękkim sercu przeŜywają prawdziwe tortury.
WyobraŜają sobie najgorsze: Ŝe mała wepchnęła główkę między pręty łóŜeczka, Ŝe
zwymiotowała i leŜy w tym wszystkim, Ŝe w najlepszym razie panicznie się boi, będąc sama
w pokoju. Sądząc po natychmiastowych efektach, jakie moŜna uzyskać odzwyczajając
dziecko przed upływem l roku Ŝycia od uchylania się od snu, i sądząc po tym, jak wyraźna
jest potem u niego poprawa samopoczucia, jestem przekonany, Ŝe starsze niemowlęta krzyczą
wieczorem po prostu ze zlości. WaŜne jest, Ŝeby powstrzymać się od wchodzenia na palcach
do pokoju dziecka w celu sprawdzenia, czy nie stało mu się coś złego lub by dodać mu otuchy
swoim widokiem. To doprowadza malucha do furii i przedłuŜa krzyki. (Zob. punkt 554 o
postawach nadopiekuńczych.)
śeby powtarzające się przez kilka nocy z rzędu wrzaski nie zakłócały snu rodzeństwa i
sąsiadów, moŜna je wyciszać kładąc na podłodze dywan lub koc oraz wieszając koc w oknie.
Miękki, gruby materiał tłumi hałasy w sposób zadziwiająco skuteczny.
Warto być moŜe zapoznać z zamierzeniami draŜliwych sąsiadów, zapewnić ich, Ŝe to potrwa
tylko kilka wieczorów i prosić o wyrozumiałość.
347. Budzenie się w środku nocy to drugi model zachowania się niemowląt uchylających się
od snu. Dziecko grzecznie kładzie się do łóŜeczka, śpi jak anioł przez kilka godzin i
regularnie budzi się ze snu około północy. Początki mogą się czasami wiązać z okresem
choroby - silnym przeziębieniem lub infekcją ucha. Mała budzi się w nocy, bo coś jej
rzeczywiście dolega. Przeziębienie mija, ale i podczas kolejnych nocy rodzice biegną do niej,
jak tylko się poruszy, i tak to się zaczyna. Czasami nocne czuwanie zaczyna się w okresie
ząbkowania. WyobraŜam sobie, Ŝe niemowlęta, podobnie jak dorośli, kilkakrotnie w ciągu
nocy rozbudzają się i w półśnie zmieniają pozycję ciała. Dziecko brane na ręce i zabawiane
przez kilka nocy z rzędu prawdopodobnie nauczy się szybkiego przechodzenia z takiego
półsnu w stan czuwania, Ŝeby nie tracić nic z zabawy.
Bywa, Ŝe niemowlę budzi się (nie raz, a kilka razy w ciągu nocy). V7 większości przypadków
kuracja jest prosta. Mała musi zrozumieć, Ŝe nic nie osiągnie, budząc się w nocy i krzycząc.
Wyleczycie ją skutecznie w ciągu 2 lub 3 nocy, pozwalając jej krzyczeć do woli i w ogóle do
niej nie zaglądając. Pierwszej nocy będzie prawdopodobnie krzyczała 20 - 30 minut (wam
wyda się, Ŝe znacznie dłuŜej), drugiej nocy - 10 minut, trzeciej prawdopodobnie wcale.
Z własnego doświadczenia wiem, Ŝe musi być spełniony jeden dodatkowy warunek. Dziecko,
gdy się obudzi, nie moŜe widzieć rodziców. Gdy mała będzie was widziała, nie pomoŜe
udawanie, Ŝe śpicie; gniew będzie narastał, a krzyk moŜe ciągnąć się w nieskończoność.
Konieczne jest więc - choćby to było nawet bardzo niewygodne - przeniesienie łóŜeczka do
innego pokoju, przynajmniej na kilka nocy, dopóki nawyk nie zostanie przełamany. JeŜeli
mała musi
206

spać w waszym pokoju, zorganizujcie jakiś prowizoryczny parawan czy zasłonę, Ŝeby was nie
widziała. Przeczytajcie inne sugestie w poprzednim punkcie.
Specjaliści jednej z poradni w Los Angeles, zajmującej się problemami zachowania się
dziecka w okresie niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa, mają bardzo często do czynienia
właśnie z problemami związanymi ze snem. UwaŜają, Ŝe budzenie się w nocy w wieku od 6
do 18 miesięcy wynika przede wszystkim z lęku przed rozłąką (punkt 551). UwaŜają, Ŝe
najlepszym sposobem postępowania jest pozostanie jakiś czas przy łóŜeczku dziecka, bez
zapalania światła, i ~ póki nie zaśnie - przemawianie do niego uspokajającym i
pokrzepiającym szeptem ("Nie martw się, mamusia jest przy tobie. Zaśnij sobie spokojnie"
itp.). Tego typu terapię trzeba będzie zapewne powtarzać kilka nocy z rzędu. Jeśli okaŜe się
skuteczna, oszczędzi i rodzicom, i dziecku 2 albo 3 przepłakanych i nieprzespanych nocy.
Gdyby jednak dziecko nie zasypiało, mimo obecności matki przy łóŜeczku, lub budziło się
stale w nocy tydzień za tygodniem, radziłbym się uciec do innych, mniej szlachetych metod.
348. Zmuszanie się do wymiotów. U niektórych niemowląt (i młodszych dzieci) łatwo w
ataku złości o wymioty. Gdy zdarzy się to po raz pierwszy, rodzice są bardzo poruszeni i
ujawniają swój niepokój pełnym lęku spojrzeniem, pośpiesznym sprzątaniem,
natychmiastową łagodnością i szybkim stawianiem się na Ŝądanie, gdy rozlegnie się ponowny
krzyk. Jeśli chodzi o dziecko, nauka nie idzie w las. W kolejnym przystępie złego humoru
wymiotuje juŜ na pół świadomie. Mimo zmuszania się do wymiotów, jest nimi wystraszone,
tak samo jak rodzice. Widząc, Ŝe dziecko zmusza się do wymiotów w określonych celach,
musicie pozostać nieczuli. Jeśli jesteście właśnie w trakcie odzwyczajania niemowlęcia od
późnego chodzenia spać, nie zaglądajcie do jego pokoju, wiedząc nawet, co się stało.
Posprzątać moŜna później, gdy dziecko zaśnie.
Najczęstsze postacie niestrawności
ZauwaŜywszy u niemowlęcia jakiekolwiek zaburzenia w trawieniu, skonsultujcie się szybko z
lekarzem. Nie próbujcie stawiać własnej diagnozy - z błędną wiąŜe się zbyt wielkie ryzyko.
Poza tymi, które wymieniam poniŜej, istnieje wiele innych przyczyn wymiotów, skurczów t
wolnych stolców. PoniŜsze omówienie ma na celu ułatwić rodzicom postępowanie w
przypadkach łagodnie przebiegających, uporczywych postaci niestrawności typowych dla
wieku wczesnoniemowtęcego, ale diagnoza lekarska jest zawsze konieczna.
349. Czkawka. W pierwszych miesiącach Ŝycia wiele niemowląt dość regularnie miewa
czkawkę po karmieniu. Wedle wszelkich danych, nic się za tym nie kryje, a trudno temu
przeciwdziałać. MoŜna jedynie pilnować, by dziecku zawsze odbiło się po posiłku. JeŜeli
kilka łyków ciepłej wody uspokaja czkawkę, moŜna ją podawać.
350. Ulewanie i wymioty zdarzają się bardzo często. Ulewaniem nazywamy łagodne
zwrócenie przez niemowlę treści pokarmowej, zwykle w niewielkich
207

ilościach. Umięśniony fałd przy wpuście do Ŝołądka nie spełnia jeszcze naleŜycie swej roli i
nie zamyka drogi powrotnej dla pokarmu, tak jak to jest u starszego dziecka i dorosłego.
Jakikolwiek ruch moŜe spowodować ulanie się pokarmu:
wstrząs, ucisk na brzuszek, połoŜenie niemowlęcia na wznak lub nawet skurcze samego
Ŝołądka przy trawieniu.
Ulewanie nawet sporych ilości pokarmu jest bardzo częste w pierwszych miesiącach Ŝycia i
na ogół nie ma Ŝadnego znaczenia. Niektóre niemowlęta ulewają pokarm kilka razy po
kaŜdym karmieniu. Inne bardzo rzadko. (Plamy po mleku łatwiej schodzą, jeśli prześcieradła,
pieluszki i ubranka zostaną przed praniem wymoczone w zimnej wodzie.)
Wymiotowaniem nazywamy zwracanie treści pokarmowej, jak gdyby pod ciśnieniem, tak Ŝe
nie ścieka ona po brodzie, lecz chlusta do przodu. Niedoświad-czeni rodzice są zatrwoŜeni,
gdy niemowlę po raz pierwszy zwymiotuje większą ilość mleka. Nie jest to niepokojące samo
w sobie, jeŜeli niemowlę jest poza tym zdrowe. Raczej wyjątkowo obfite wymioty powtarzają
się codziennie - najczęściej u niemowląt nadpobudliwych (punkt 327) i na ogół w pierwszych
tygodniach Ŝycia. Oczywiście, gdy niemowlę ulewa i wymiotuje regularnie, to choćby
przybierało na wadze, naleŜy zwrócić się do lekarza, szczególnie gdy dołączają się jakieś inne
objawy niestrawności. W kaŜdym wypadku warto pilnować, Ŝeby po karmieniu wypuścić z
Ŝołądka bańkę powietrza. Natomiast zmiany ilościowe i jakościowe mieszanki nie
zmniejszają na ogół kłopotów.
Rodzicom nasuwa si? natychmiast pytanie: skoro dziecko zwymiotowało tyle, Ŝe wygląda to
na całą wypitą porcję mleka, czy naleŜy od razu karmić je na nowo? JeŜeli wygląda na
zadowolone, nie karmcie, przynajmniej do chwili, gdy zacznie sprawiać wraŜenie głodnego.
śołądek moŜe być trochę rozstrojony i lepiej, Ŝeby wrócił do normy. Pamiętajcie o tym, Ŝe
ilość zwymiotowanego pokarmu zawsze wydaje się większa, niŜ jest w istocie. Niektórzy
rodzice gotowi są przysięgać, Ŝe niemowlę zwraca większą część kaŜdego posiłku, co jest
niemoŜliwe, skoro ma prawidłowy przyrost wagi ciała.
Ulane mleko moŜe być kwaśne i zwarzone, co jest bez znaczenia. Pierwszy etap trawienia w
Ŝołądku to wydzielanie kwasu Ŝołądkowego. KaŜdy pokarm, który choć przez chwilę
przebywał w Ŝołądku, kwaśnieje. Mleko zaś pod wpływem działania kwasu zsiada się.
Czasami u niemowlęcia fałd mięśniowy, znajdujący siew miejscu przejścia przełyku w
Ŝołądek, jest słabiej wykształcony niŜ u większości dzieci. Takie niemowlę połoŜone do
łóŜeczka bezpośrednio po karmieniu moŜe wymiotować, poniewaŜ pozycja horyzontalna
będzie sprzyjała wyciekaniu mleka z Ŝołądka z powrotem do przełyku. Wobec nie
zadowalającego przyrostu wagi ciała lekarz zaleci prawdopodobnie przetrzymywanie dziecka
w pozycji siedzącej około 30 minut po kaŜdym karmieniu. Zwykle zapobiega to
przedostawaniu się mleka przez wspomniany fałd mięśniowy, czyli tzw. odpływowi
Ŝołądkowo-przcłyko-wemu.
Ulewanie jest charakterystyczne dla pierwszych tygodni i miesięcy Ŝycia, a potem stopniowo
zanika. U większości niemowląt kończy się, gdy zaczynają siadać. Czasem utrzymuje się aŜ
do początków chodzenia. Zdarza się, iŜ ulewanie pojawia się dopiero po kilku miesiącach
Ŝycia. Czasami nasila się w okresie
208

ząbkowania. Jest uciąŜliwe, ale poza tym moŜna się nim nie przejmować, jeśli przyrost wagi
jest w normie, a dziecko zadowolone z Ŝycia.
Mówiłem wprawdzie, Ŝe ulewanie jest u niemowląt powszechne, a wymioty nierzadkie, ale
nie oznacza to, iŜ nigdy nie stanowią problemu. Niemowlę, które od urodzenia wymiotuje po
kaŜdym posiłku, musi być pod troskliwą opieką lekarską. Zwykle wiąŜe się to z nadmiarem
śluzu w Ŝołądku i po kilku dniach przechodzi, ale zdarza się, choć bardzo rzadko, Ŝe jest to
sprawa powaŜniejsza - zwłaszcza gdy w wymiotach jest zielona Ŝółć - wymagająca
natychmiastowego podania leków lub interwencji chirurgicznej.
351. Niepokojące wymioty w zwęŜeniu odźwiermka. Ten rzadki typ wymiotów zaczyna się
na ogół u niemowlęcia kilkutygodniowego. Przyczyną jest tzw. zwęŜenie odźwiemika. Polega
na tym, Ŝe umięśniona fałda w miejscu przechodzenia Ŝołądka w dwunastnicę nie otwiera się
na tyle, by pokarm z Ŝołądka mógł wędrować dalej. Ta nieprawidłowość występuje częściej u
malutkich chłopców. Pokarm jest wymiotowany z wielką silą (po Unii łuku) i pod duŜym
ciśnieniem. Wymioty zdarzają się w trakcie karmienia lub wkrótce po karmieniu. Gdy
dziecko od czasu do czasu zwymiotuje chlustającym strumieniem, nie oznacza to jeszcze, Ŝe
'cierpi na tę dolegliwość. Gdyby jednak mały miewał chlustające wymioty dwa razy dziennie,
bezwzględnie musi być skontrolowany przez lekarza. Gdy diagnoza nie będzie budziła
wątpliwości, moŜe być konieczna operacja.
JeŜeli wasz mały nie ma skłonności do wymiotów, a naraz zwymiotował po raz pierwszy, i to
duŜą ilością pokarmu, rozsądek nakazuje zmierzyć mu temperaturę, by sprawdzić, czy nie jest
chory. RóŜnego rodzaju infekcje zaczynają się u niemowląt właśnie od wymiotów. Skoro
mały nie ma gorączki i wygląda zupełnie normalnie, nie przejmujcie się. JeŜeli natomiast coś
innego jeszcze budzi wasze podejrzenia lub wymioty się powtarzają, wezwijcie lekarza.
Nagie wymioty w późniejszym niemowlęctwie, szczególnie w połączeniu z bólami i
obecnością w wymiocinach zielonej Ŝółci, mogą wskazywać na niedroŜność jelit, np. przy
wgłębieniu (punkt 768) lub uwięźniętej przepuklinie (punkt 778). Stan taki wymaga szybkiej
interwencji lekarskiej.
352. Łagodna niestrawność i gazy* W tzw. 3-rruesięcznej kolce niemowlęta mają regularne
ataki, które zdają się być bardziej związane z porą dnia niŜ rodzajem poŜywienia. U
niektórych niemowląt moŜe dojść natomiast do niestrawności o bardziej utrwalonym
charakterze. Najczęstsze jej symptomy to złe samopoczucie, pręŜenie się, wypuszczanie
gazów, nasilone ulewanie i wymioty, wypróŜnienia - częściowo wolne, częściowo
grudkowate, czasem zielonkawe. W takich przypadkach istnieje pewne prawdopodobieństwo
uzyskania częściowej poprawy dzięki odpowiedniej zmianie mieszanki, co bywa mało
skuteczne w przypadku zwykłej, tzw. 3-miesięcznej kolki gazowej. JeŜeli macie stałego
lekarza lub moŜliwość jakiegokolwiek kontaktu z lekarzem, skonsultujcie się z nim w sprawie
tych objawów, choćby nawet przyrost wagi był zadowalający. Absolutnie konieczna jest
konsultacja, jeŜeli niemowlę ma te dolegliwości i nie przybiera na wadze.

14 - Dziecko
209

Zaparcia
353. Co jest zaparciem, a co nim nie jest? Jeśli stolce są twarde, suche i z trudnością
wydalane, to mówimy, Ŝe dziecko ma zaparcie. Natomiast dla oceny, czy niemowlę (a takŜe
starsze dziecko i dorosły) ma zaparcie, czy nie, nieistotna jest liczba oddanych w ciągu dnia
stolców. Jedno niemowlę ma wypróŜnienie codziennie o tej samej porze, inne kaŜdego dnia o
innej porze. I jedno i drugie jest jednakowo zdrowe. Do niczego nie prowadzi ćwiczenie w
regularności, skoro dziecko jest w tym zakresie z natury nieregularne. Po pierwsze, rzadko
kiedy taki trening uwieńczony bywa sukcesem. Po drugie, wiąŜe się z ryzykiem wywołania
zaburzeń emocjonalnych, jeŜeli skłania się dziecko do oddawania stolca, a ono nie jest jeszcze
gotowe.
Nawet gdy karmione piersią niemowlę ma wypróŜnienie tylko co drugi dzień, nie jest to
Jeszcze skłonność do zaparcia, jeŜeli stolec jest miękki - nie ma w końcu Ŝadnych podstaw do
twierdzenia, iŜ niemowlę musi mieć wypróŜnienie codziennie. MoŜna ewentualnie nazwać
zaparciem nieskuteczne wysiłki niemowlęcia, które pręŜy się, Ŝeby taki półpłynny stolec
wydalić, ale jest to zaparcie rzadkiego typu.
354. Twarde stolce u niemowlęcia karmionego butelką. Gdy zaparcie u niemowlęcia
karmionego krowim mlekiem polega na trudnościach z wydalaniem twardych, uformowanych
stolców, zgłoście się z tą sprawą do lekarza. W zaparciach pomaga niekiedy kompot lub
przecier ze śliwek. Zaczynamy od 2 łyŜeczek przetartych śliwek (ugotowanych w domu) lub
2 łyŜeczek kompotu (ugotowanego w domu), podając je przy karmieniu o godzinie 18. JeŜeli
nie ma rezultatów, zwiększamy ilość do 4 łyŜeczek przecieru lub kompotu, a moŜna dać
nawet więcej. Niektóre niemowlęta reagują na kompot i przecier śliwkowy bolesnymi
skurczami Ŝołądka, ale większość toleruje je dobrze.
355. Nawykowe zaparcie stolca nie zdarza się tak często u starszych niemowląt i dzieci,
zwłaszcza gdy mają urozmaiconą dietę, składającą się z gruboziarnistych kasz, jarzyn i
owoców. JeŜeli u dziecka nie ma od jakiegoś czasu wypróŜnienia, zgłoście się z tym do
lekarza - nie próbujcie leczyć na własną rękę, poniewaŜ nie znacie przyczyny. NiezaleŜnie od
rodzaju zleconej kuracji, pamiętajcie o tym, Ŝe dziecko nie powinno niepokoić się
funkcjonowaniem własnych jelit. Dlatego nie naleŜy prowadzić z nim Ŝadnych powaŜnych
rozmów na ten temat ani mówić o bakteriach czy z troską wypytywać o samopoczucie. Nie
zachęcajcie dziecka do kontrolowania wypróŜnień, a sami róbcie to w sposób dla dziecka
niezauwaŜalny. Unikajcie lewatyw. Wszystkie zalecenia lekarza powinny być wykonywane w
sposób rzeczowy, bez troski w oczach, moŜliwie jak najszybciej, bez wdawania się w ciągłe
wyjaśnianie dziecku, dlaczego i po co; w przeciwnym razie moŜna wychować sobie
hipochondryka.
Powiedzmy jednak, Ŝe nie moŜecie zasięgnąć porady lekarskiej, a wasz mały, poza tym
absolutnie zdrowy, ma od jakiegoś czasu trudności z oddawaniem stolca. (Oczywiście, przy
jakichkolwiek symptomach chorobowych dziecko
210

niezaleŜnie od wszystkiego powinno znaleźć się u lekarza czy w szpitalu). Dajcie mu więcej
owoców i warzyw, co woli, nawet 2-3 razy dziennie. JeŜeli lubi śliwki i figi, niech jada je
codziennie. Wszystkie owoce i soki warzywne są bardzo pomocne. Ponadto, powinien mieć
duŜo ruchu. Jeśli ma juŜ 4, 5 lub więcej lat, a mimo zastosowania odpowiedniej diety, nadal
ma twarde nieregularne wypróŜnienia, przestańcie się tym zadręczać, skoro nie skarŜy się na
bóle, ale w najbliŜszym czasie zwróćcie się do lekarza.
Olej parafinowy uwaŜa się za ryzykowny w przypadku niemowlęcia. Gdyby się nim
zakrztusiło, częściowo wciągając go do płuc, mogłoby to dać początek przewlekłemu
zapaleniu płuc.
356. Choroba Hirschsprunga. To rzadka postać zaparcia, polegająca na wrodzonej i
całkowitej niezdolności do oddawania stolców, co stopniowo prowadzi do powiększania się
brzucha do ogromnych rozmiarów. Powoduje ją brak zakończeń nerwowych,
odpowiedzialnych za ruchy robaczkowe jelit, przy czym sprawa dotyczy fragmentu jelita
grubego. Dieta nie ma znaczenia. W celu wywołania wypróŜnienia, trzeba często stosować
lewatywę. Ta postać zaparcia wymaga wnikliwej obserwacji, a czasem interwencji
chirurgicznej.
357. Zaparcie stolca o podłoŜu psychogennym. RozróŜniamy dwie odmiany zaparcia
uwarunkowanego psychogennie, przy czym występują one najczęściej w wieku od l roku do 2
lat. JeŜeli dzieci w tym wieku mają za sobą jednorazowe lub dwukrotne doświadczenie z
bolesnym oddawaniem bardzo twardego stolca, całymi tygodniami, a nawet miesiącami mogą
mieć potem tendencję do powstrzymywania się od wypróŜnienia z obawy, Ŝe znowu będzie
bolesne. JeŜeli wstrzymują stolec przez cały dzień lub dwa, prawdopodobnie będzie znowu
twardy i tak zaczyna narastać problem. Omawiam te kłopoty w punkcie 438. Gdy rodzice
wywierają zbyt silną presję na dziecko w okresie nauki korzystania z nocnika, malec - będący
właśnie na etapie podkreślania swej niezaleŜności - moŜe autentycznie zareagować uporem i
wstrzymywaniem stolca, co takŜe prowadzi do nawykowego zaparcia. Omawiam ten problem
w punkcie 428.
358. Bolesne wypróŜnienia i środki zmiękczające stolec. Bolesnym wypróŜnieniom w l, 2 i 3
roku Ŝycia naleŜy natychmiastowo przeciwdziałać, Ŝeby uniknąć błędnego koła, polegającego
na powstrzymywaniu się od parcia, opóźnianiu wypróŜnienia i oddawaniu w związku z tym
twardego stolca.
Jest w sprzadaŜy kilka preparatów, którymi moŜna zmiękczyć masę kałową u małego dziecka.
Neo-Cultol (firmy Fisons Corp.) to mieszanka kwasochłon-nych bakterii i oleju
parafinowego, aromatyzowana, z dodatkiem czekolady. Wystarczy podanie co wieczór l
łyŜeczki do herbaty, Ŝeby stolce były miękkie. Inny skuteczny preparat to Colace (firmy Mead
Johnson Co.) - w postaci syropu - podawany rocznym czy dwuletnim dzieciom w dawkach od
l do 2 łyŜeczek do herbaty dziennie. Trzeci środek to olej parafinowy, który moŜe
powodować podraŜnienie płuc, gdy dojdzie do zakrztuszenia, i dlatego nie powinien być
podawany malutkim dzieciom do czasu, aŜ będą mogły siedzieć i współpracować przy
zaŜywaniu lekarstwa. Olej ma jeszcze jeden minus: czasem
211

trzeba zwiększać dawkę od l do 2 lub 3 łyŜeczek, bo nie ma efektu, a potem nagle kat zaczyna
po prostu wyciekać, co moŜe być bardzo przykre dla dziecka, które chce być czyste. MoŜe
jednak okazać się przydatny w sytuacji, gdy nie moŜna zdobyć preparatu Neo-Cultol lub
Colace*.
śaden ze wspomnianych środków nie dziala przeczyszczające, a więc nie zmiękcza i nie
ułatwia wydalenia juŜ uformowanego i twardego stolca. (Środek przeczyszczający wywołuje
skurcze jelit i w ten sposób ułatwia wypróŜnienie). Działanie ich polega natomiast na
niedopuszczaniu do twardnienia masy kątowej w jelitach. W przypadku bolesnych
wypróŜnień powinny być podawane codziennie przez okres miesiąca - tak długo, by dziecko
nabrało pewności, Ŝe bóle przy oddawaniu stolca juŜ się nie powtórzą - potem odstawia się je
stopniowo, codziennie zmniejszając dawkę. Gdy zaparcie powraca, naleŜy wznowić regularne
podawanie lekarstwa przez okres miesiąca lub krócej, czy dłuŜej, zaleŜnie od sytuacji.
359. Okresowe zaparcie stolca towarzyszy często chorobie, szczególnie gdy przebiega ona z
wysoką gorączką. Niegdyś rodzice i lekarze uwaŜali, iŜ przede wszystkim ten właśnie
symptom wymaga leczenia, i Ŝe dopóki dziecko nie "wyczyści się", nie moŜe być mowy o
wyzdrowieniu. Niektórzy wierzyli nawet, Ŝe zaparcie jest główną przyczyną choroby.
Logiczniejsze wydaje się przyjęcie, Ŝe kaŜda choroba, która osłabia cały organizm, moŜe
zaatakować takŜe Ŝołądek i jelita, zwalniając perystaltykę (ruch robaczkowy), upośledzając
łaknienie, pobudzając wymioty. Te objawy mogą pojawić się na kilka godzin przed
jakimikolwiek innymi. Lekarz moŜe dla zasady przepisać środek przeczyszczający, ale gdy
trudno jest się z nim skontaktować, nie ma powodu działać na własną
rękę.
JeŜeli musicie leczyć chore dziecko bez porady lekarskiej, nie zaczynajcie od środków
działających na przewód pokarmowy. W tej sprawie lepiej zrobić za mało, niŜ za duŜo. JeŜeli
dziecko niewiele je, zrozumiały jest przejściowy brak wypróŜnienia.
360. Zaparcie o charakterze spastycznym (kurczowym). W kurczowej postaci zaparcia kał
wydalany jest w formie małych, twardych kulek. Zdarza się to u niemowlęcia karmionego
mieszanką lub u starszego dziecka, które przeszło juŜ na normalną dietę. Odcinki jelita
grubego obkurczają się, przytrzymując niewielkie ilośd kału, aŜ wysuszą je na małe kulki. Nie
wiadomo, dlaczego u pewnych osób jelita pracują w taki właśnie sposób. MoŜna to wiązać
czasem ze stanem nerwowego napięcia. Leczenie bywa często trudne. Czasami zmiana
mieszanki lub diety daje pozytywne rezultaty, bardzo często Ŝadnych. Dziecko moŜe
wyrosnąć ze skłonności do zaparcia o charakterze spastycznym w kaŜdym wieku. JeŜeli są
przejściowe trudności z zasięgnięciem porady lekarskiej, spróbujcie zastosować się do
wskazówek podanych w punkcie 358.
W Polsce do tych celów stosowany jest jedynie olej parafinowy (przyp. red.).
212

361. Rozwolnienie i biegunka u niemowląt. Przez biegunkę lekarz rozumie powaŜną utratę
wody, wydalanej z organizmu przez jelita. Stolce umiarkowanie wolne i tylko trochę częstsze
nie są jeszcze biegunką. Mówimy wtedy o rozwolnieniu. U niemowlęcia w pierwszym, a
nawet jeszcze w drugim roku Ŝycia, jelita są bardzo wraŜliwe. Reagują nie tylko na te zarazki,
które wywołują biegunkę u dzieci starszych i u dorosłych, ale takŜe na taką czy inną jarzynę,
na przeziębienia, wreszcie na rozmaite zarazki, które w ogóle nie działają na starsze dzieci i
na dorosłych. Dlatego tak chronimy niemowlęta przed kontaktem z osobami chorymi,
starannie sterylizujemy mleko, skład mieszanki zmieniamy stopniowo, i z duŜą ostroŜnością
wprowadzamy do diety nowe składniki pokarmowe.
JeŜeli stolce były prawidłowe i nagle zrobiły się rzadkie, naleŜy podejrzewać u niemowlęcia
łagodną infekcję przewodu pokarmowego, choćby pierwotną przyczyną był tylko katar.
Prawdopodobnie wystąpią i inne objawy. WypróŜnienia mogą być częstsze. Zmieni się ich
zabarwienie, najczęściej na zielonkawe. Zmieni się zapewne woń.
Większość infekcji przewodu pokarmowego ma przebieg łagodny, łatwo poddaje się leczeniu
pod warunkiem, Ŝe zostaje ono wcześnie podjęte.
O powaŜnej infekcji mówimy wtedy, gdy towarzyszy jej choćby jeden z następujących
objawów: wodniste stolce, ropa lub krew w stolcach, wymioty, podwyŜszona do 38°C lub
więcej temperatura ciała, złe samopoczucie i podkrąŜone oczy.
Nawet łagodna infekcja wymaga szybkiego skontaktowania się z lekarzem, poniewaŜ
wcześniejsze rozpoczęcie leczenia oznacza lŜejszy przebieg choroby i szybsze jej ustąpienie.
JeŜeli u niemowlęcia występuje którykolwiek z symptomów wskazujących na powaŜniejszą
infekcję, przebiegającą z biegunką, sprawą zasadniczą jest dotarcie z dzieckiem do lekarza
lub do szpitala, nawet gdyby wiązało się to z daleką podróŜą.
Dwie rzadkie postacie przewlekłej biegunki omawiam w punkcie 776.
362. Leczenie rozwolnienia, do czasu skontaktowania się z lekarzem. Często mija kilka
godzin do uzyskania porady lekarskiej, a w wyjątkowych wypadkach - w odciętym od świata
o setki mil miejscu - lekarz moŜe być w ogóle nieosiągalny. Oto kilka wskazówek co do
sposobu postępowania w nagłych wypadkach. Podaję je, ale nie powinny ośmielać rodziców
do leczenia biegunki lub rozwolnienia na własną rękę, jeŜeli istnieje jakakolwiek moŜliwość
porozumienia się z lekarzem.
Niemowlę karmione tylko piersią powinno nadal ssać. JeŜeli wypija mniej pokarmu niŜ
zwykle tym lepiej. Eliminuje się z diety wszystkie inne potrawy, jeŜeli juŜ są w jadłospisie
niemowlęcia, do czasu rozmowy z lekarzem lub cofnięcia się rozwolnienia. Ograniczenie
diety do pokarmu z piersi na ogół przynosi rezultaty.
213

Gdy rozwolnienie wystąpi u niemowlęcia odŜywianego wyłącznie sztucznie, kaŜdą porcję


mieszanki rozcieńcza się pół na pół z przegotowaną wodą, aŜ do czasu rozmowy z lekarzem.
JeŜeli butelki zostały juŜ przygotowane na dobę, naleŜy odlać z kaŜdej połowę porcji i dodać
taką samą ilość przegotowanej wody. Część zbędnej mieszanki moŜna zuŜyć do
przygotowania l czy 2 butelek dodatkowo. JeŜeli nie macie jeszcze gotowej mieszanki,
przyrządźcie ją według dotychczasowego przepisu, wlewając jednak do kaŜdej butelki połowę
normalnej porcji i drugie tyle przegotowanej wody. Z pozostałej mieszanki przygotujcie
dodatkowo l-2 butelki, tak samo rozcieńczone. Taka metoda rozcieńczania mieszanki moŜe
wydać się komuś marnotrawstwem, ale jest znacznie bezpieczniejsza od zabawiania się w tej
sytuacji dla oszczędności w bardziej skomplikowaną arytmetykę. Ponadto wygodnie jest mieć
jedną lub dwie dodatkowe butelki z mieszanką. Niemowlę, które przeszło na osłabioną
mieszankę, moŜe nagle zrobić się bardzo głodne.
Niech mała wypije z kaŜdej butelki, ile chce. Jeśli na osłabionej mieszance częściej bywa
głodna, karmcie ją w krótszych odstępach czasu. Skoro naprawdę nie macie innego wyjścia,
jak tylko leczyć małą na własną rękę, trzymajcie ją na rozcieńczonej mieszance lub
rozcieńczonym niepełnottustym czy chudym mleku, dopóki wszystkie wypróŜnienia w ciągu
doby nie będą normalne lub prawie normalne i dopóki mała nie zacznie mieć ochoty na
więcej mleka. JeŜeli nie domaga się większych porcji, prawdopodobnie nadal nie czuje się
dobrze i w związku z tym będzie bezpieczniej na razie mieszanki nie wzmacniać. JeŜeli po 3
czy 4 dniach stolce są nadal wolne, sprawę naleŜy uznać za powaŜniejszą i dołoŜyć wszelkich
starań, by skontaktować się z lekarzem.
Gdy rozwolnienie pojawi się u niemowlęcia, które oprócz mieszanki dostaje juŜ inne potrawy,
naleŜy ograniczyć posiłki tylko do mieszanki, aŜ do czasu zasięgnięcia porady u lekarza i
ustąpienia objawów. JeŜeli mała nie chce pić mieszanki i stan jej nie poprawił się w ciągu
doby, rozcieńczcie mieszankę lub karmcie ją rozcieńczonym niepełnottustym lub
rozcieńczonym chudym mlekiem, jak opisano w poprzednim akapicie. Widząc, Ŝe czuje się
juŜ dobrze, powróćcie najpierw do normalnej mieszanki, a dopiero potem do innych potraw,
dodając je do jadłospisu stopniowo - kaŜdego dnia po jednej. Pierwszego dnia naleŜy przy
tym dać malej tylko 1^ normalnej ilości, drugiego dnia ^y a dopiero trzeciego dnia pełną
dotychczasową porcję. Powracajcie do zwykłej diety mniej więcej w tym porządku: (l) sok
jabłkowy lub pomarańczowy, (2) mięso i jajko, (3) kasza pszenna, (4) jarzynka, (5) ziemniaki
lub inne węglowodany, (6) inne owoce. A więc pierwszego dnia mała dostanie np. V^
normalnej porcji soku jabłkowego;
drugiego dnia ^ porcji tegoŜ soku i ^ zwykłej porcji mięsa lub jajka. Oczywiście, nie
wprowadza się w tym okresie do diety Ŝadnej potrawy, której niemowlę dotychczas nie jadło.
363. Leczenie niemowlęcia z objawami powaŜnego zatrucia pokarmowego do czasu
nawiązania kontaktu z lekarzem. JeŜeli u niemowlęcia wystąpi jeden z symptomów powaŜnej
infekcji (bardzo wolne lub wodniste stolce, ropa lub krew w stolcach, wymioty, gorączka 38°
lub wyŜsza, silne osłabienie i podkrąŜone
214

oczy), podaje się tylko specjalną mieszankę przyrządzaną bez mleka według poniŜszego
przepisu:
woda l litr miałki cukier l płaska łyŜeczka
Do czasu skonsultowania się z lekarzem, dawajcie małej od 30 do 120 g co 2 lub 3 godziny,
jeśli nie śpi i chce pić. JeŜeli jesteście zmuszeni do leczenia małej bez pomocy lekarza,
karmcie ją wyłącznie mieszanką przez 24 do 72 godzin, zaleŜnie od tego, jak poprawia się
wygląd stolców. KaŜdą następną zmianę wprowadza się bardzo powoli. PoniŜej omówię
kolejno poszczególne etapy wzmacniania diety. Gdy niemowlę szybko powraca do zdrowia,
kaŜdy etap będzie trwał l dzień, jeśli wolniej - przejście do kolejnego etapu powinno
następować po 2 dniach.
Etap l. Będziecie potrzebować rozcieńczonej mieszanki z jak najmniejszą zawartością
tłuszczu i cukru. Najlepiej przyrządzić ją ze świeŜego chudego mleka (1% tłuszczu),
rozcieńczonego do połowy taką samą ilością przegotowanej wody, lub z chudego mleka w
proszku rozcieńczonego przegotowaną wodą w proporcji:
l płaska łyŜka stołowa proszku na 120 g wody. Nie dodaje się w ogóle cukru.
JeŜeli nie moŜecie dostać chudego lub niepełnotłustego mleka (świeŜego lub w proszku) i
karmiliście dotychczas niemowlę świeŜym pełnym mlekiem, rozcieńczcie je do polowy taką
samą ilością przegotowanej wody. Nie dodaje się cukru.
JeŜeli przyrządzaliście mieszankę z mleka w proszku z dodatkiem cukru lub syropu, weźcie o
połowę mniej łyŜek stołowych proszku, nie dodając w ogóle cukru lub syropu.
Przyrządziwszy którąkolwiek z opisanych powyŜej rozcieńczonych mieszanek, wlewajcie do
kaŜdej butelki tylko Yg normalnej porcji, poniewaŜ mała nie zechce zapewne wypić tej ilości,
co zawsze; pozostałą mieszankę wlejcie do kilku dodatkowych butelek na wypadek, gdyby
mała domagała się częstszego karmienia. Niech przy kaŜdym karmieniu wypije tylko tyle, na
ile ma ochotę; lepiej, Ŝeby wypiła za mało, niŜ trochę za duŜo.
Etap 2. JeŜeli na etapie l karmiliście małą rozcieńczoną mieszanką przyrządzaną z chudego
lub niepełnotłustego mleka (świeŜego lub w proszku), lub pełnego mleka w proszku, nadal
rozcieńczacie mieszankę (poniewaŜ zawiera tłuszcz), ale moŜna dodać teraz l płaską łyŜkę
stołową cukru na całą dobową porcję mieszanki.
Nie naleŜy słodzić kupowanej gotowej mieszanki (płynnej czy w proszku), poniewaŜ zawiera
juŜ dodatek cukru.
Etap 3. JeŜeli na etapie l i 2 karmiliście małą rozcieńczoną mieszanką z chudego lub
niepełnottustego mleka (świeŜego lub w proszku), przyrządzicie teraz nie rozcieńczoną,
zwykłą mieszankę z chudego lub niepełnotłustego mleka, ale z dodatkiem tylko 2 łyŜek
stołowych cukru. Nie moŜna dawać niemowlętom waŜącym poniŜej 7 kg więcej niŜ 320 g
chudego lub niepełnotłustego mleka na dobę, a więcej niŜ 900 g większym. Gdy niemowlę,
które odczuwa głód z powodu braku tłuszczu w mieszance, wypije za duŜo niepełnotłustego
mleka, przyjmie w tej zwiększonej porcji zbyt wiele soli mineralnych, z którymi nie poradzą
sobie nerki.
JeŜeli na etapie l i 2 karmiliście małą rozcieńczonym mlekiem lub mieszanką
215

ze świeŜego pełnego mleka, rozcieńczajcie je nadal (poniewaŜ zawierają tłuszcz, jakiego nie
ma chude mleko), aie dodajcie 2 łyŜki stołowe cukru.
JeŜeli stolce są w normie: zwykła mieszanka.
Etap 4. Dodawajcie stopniowo inne potrawy, według wskazówek zawartych w poprzednim
punkcie.
JeŜeli wypróŜnienia znowu zmieniają się na nieco wolniejsze, cofnijcie się o 2 etapy. JeŜeli
natomiast ponownie wystąpią objawy cięŜkiej biegunki, zacznijcie całe leczenie od początku -
od specjalnej mieszanki przyrządzanej bez mleka - i koniecznie skontaktujcie się z lekarzem.
W okresie cofania się biegunki, pierwsze wypróŜnienie w ciągu dnia bywa trochę lepsze niŜ
późniejsze. Ten fakt sam w sobie nie powinien zniechęcać, ale świadczy o tym, Ŝe lepiej
poczekać na południowy stoiec przed podjęciem decyzji o wzmocnieniu mieszanki czy
dodaniu do diety nowej potrawy. Matka czy ojciec, słysząc o konieczności wprowadzenia
przy biegunce daleko idących ograniczeń w składzie mieszanki czy diety, nierzadko
protestują: "AleŜ nasz malec będzie przecieŜ głodny". Być moŜe tak, a moŜe wcale nie.
Chyba jednak lepiej "unieszczęśliwić" dziecko na dzień czy dwa niŜ dopuścić do nasilenia
biegunki, co pociągnie za sobą znacznie dłuŜsze głodowanie.
U dziecka dwuletniego i starszego niniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia cięŜkiej i
przewlekłej biegunki. Do czasu zasięgnięcia porady lekarskiej, zapakujcie dziecko do łóŜka,
podając mu sporo płynów i lekkie potrawy, a więc niech dostaje wodę, chude mleko,
galaretkę czy chudy twaroŜek.
364. Odwodnienie. Odwodnienie jest powaŜnym problemem, szczególnie w toku cięŜkiej
biegunki. Stwierdzając u dziecka jakieś objawy odwodnienia, musicie jak najszybciej znaleźć
się z nim u lekarza albo w szpitalu. Oznaki wskazujące na odwodnienie to: suche pieluszki
dłuŜej niŜ 6-8 godzin, brak łez, gdy dziecko płacze, brak śliny w buzi, ciemiączko jak gdyby
zapadnięte, zapadnięte oczy.
Wysypki
Zgłaszajcie kaŜdą wysypkę lekarzowi. Bardzo łatwo popełnić błąd w rozpoznaniu.
365 Siateczka niebieskawych Ŝyłek. U niemowląt o bladej cerze moŜna dostrzec na ciele, gdy
są rozebrane, delikatną siateczkę niebieskawych Ŝyłek.
366 Rumień pieluszkowy. W pierwszych miesiącach Ŝycia skórka niemowlęcia jest na ogół
bardzo wraŜliwa. Najbardziej naraŜona jest skóra w okolicach pośladków. Noworodek wraca
czasem ze szpitala z odparzeniami.. Nie świadczy to o zaniedbaniach ze strony słuŜby
szpitalnej, lecz o konieczności zwrócenia w przypadku tego dziecka specjalnej uwagi na
pielęgnowanie. Najczęstsze postacie rumienią pieluszkowego to skupiska drobniutkich
czerwonych kros-teczek lub ogniska szorstkich, czerwonych plam na skórze. Niektóre
krosteczki
216

mogą zostać zainfekowane, a wtedy jak na zwykłych pryszczach potworzą się na nich białe
ropne pęcherzyki. W cięŜszej postaci mogą powstać nadŜerki.
Odparzenia powstające w pierwszych miesiącach Ŝycia przypisuje się ciągłemu kontaktowi
delikatnej skóry niemowlęcia z mokrą pieluszką. Prawie u wszystkich niemowląt pojawia się
od czasu do czasu odparzenie skóry na niewielkiej przestrzeni w okolicach pośladków. Jeśli
jest nieznaczne i mija szybko, nie jest konieczne stosowanie Ŝadnych specjalnych środków. W
tym czasie jednak rozsądek nakazuje obywać się bez nieprzemakalnych majteczek.
JeŜeli w pierwszych miesiącach Ŝycia obserwuje się u niemowlęcia wyraźną skłonność do
odparzeń, naleŜy w ogóle zrezygnować z nieprzemakalnych majteczek, chyba Ŝe wysypka
całkowicie minie. MoŜna wypróbować tzw. suche pieluszki. Po kąpieli czy przemyciu okolic
pośladków, trzeba bardzo starannie spłukać mydło dobrze zmoczoną myjką. (Resztki mydła
mogą podraŜniać skórę lub nawet sprzyjać rozwojowi infekcji, gdy pozostają na skórze w
postaci brudnego osadu, podobnie jak po spuszczeniu wody osiadają wokół wanny.) JeŜeli
skóra rzeczywiście potrzebuje jakiejś warstwy ochronnej, dobrze jest smarować okolice
pośladków maścią Lassara lub cynkową, kfóre zabezpieczają lepiej i trwałej w porównaniu z
łatwo wycierającymi się zasypkami, płynami, oliwkami i wazeliną. Gdy wysypka jest gorsza
w fałdach skórnych niŜ na wypukłościach, jest ona zapewne typu lojotokowego i daje się
skutecznie leczyć jakąś maścią steroidową, którą moŜe przepisać lekarz.
W miarę upływu miesięcy skóra niemowlęcia staje się mniej wraŜliwa na działanie moczu.
Gdy pieluszki są prane, ale nie gotowane, pozostają na nich Ŝywe bakteńe. Specjalny rodzaj
bakterii, tzw. ammoniageny, wytwarzające z moczu amoniak, nie giną pod działaniem mydła
czy detergentów. Zbierają się w pieluszkach, śpioszkach i pościeli. Obecność amoniaku
stwierdza się na ogół rano, odkrywając kołderkę. MoŜe zebrać się go tyle, Ŝe na bliską
odległość będzie powodować łzawienie oczu. Rumień pieluszkowy znaczniejszego stopnia u
półrocznego, a tym bardziej rocznego dziecka, wiąŜe się właśnie z obecnością amoniaku.
(Zob. punkt 768 o miejscowym podraŜnieniu Ŝołędzi prącia).
JeŜeli odparzenia znacznego stopnia utrzymują się dłuŜej, a przy tym w pościeli wyczuwalny
jest zapach amoniaku, naleŜy dodawać octu do ostatniego płukania pieluszek,, pościeli,
śpioszków i wszystkich innych rzeczy mających kontakt z moczem. Octu uŜywamy w takiej
ilości, aby jego zapach był wyczuwalny na wysuszonych juŜ rzeczach.
Inny środek odkaŜający, prosty w uŜyciu i tani, to zwykły chlorek, którego uŜywa się tak
samo, jak przy regularnym praniu. Suszenie pieluszek (a takŜe bielizny nocnej i pościelowej)
na słońcu to takŜe dobry sposób na niszczenie bakterii.
JeŜeli rumień pieluszkowy jest znacznego stopnia, a szczególnie gdy wysypuje się wiele
ropnych krosteczek (z białymi czubkami), bardziej skuteczne od maści bywa wystawienie
skóry na działanie świeŜego powietrza, codziennie przez kilka godzin, oczywiście w ciepłym
pokoju. MoŜna przykrywać niemowlę 2 lekkimi kocykami, kładąc jeden na piersi, a drugi na
nóŜki. Pod pośladki podkłada się złoŜoną pieluszkę, którą dziecko moŜe zmoczyć.
Wystawienie skóry na działanie
217

świeŜego powietrza to najskuteczniejsza metoda leczenia kaŜdej postaci rumienią


pieluszkowego - z krosteczkami ropnymi czy bez.
JeŜeli niemowlę łatwo odparza sobie skórę, spróbujcie stwierdzić metodą doświadczeń, jaki
sposób systematycznego postępowania zapobiegawczego daje najlepsze rezultaty i wymaga
najmniejszego wysiłku z waszej strony: suszenie pieluszek na słońcu, czy dodawanie do
ostatniego płukania środka odkaŜającego gotowanie pieluszek czy smarowanie dziecka
maścią. Systematyczne stosowanie tej czy innej metody lub kilku jednocześnie powinno
zlikwidować problem. Gdy są po temu wskazania, zmieniajcie pieluszki nie tylko przed
posiłkiem i zaraz po niffl, lecz częściej.
Przy biegunce, w wyniku draŜniącego działania stolców, moŜe dojść do silnego
zaczerwienienia skóry wokół odbytu. Starajcie się zmieniać pieluszkę zaraz po wypróŜnieniu,
obmywając przy tym skórę oliwką i smarując grubo maścią cynkową. Gdy to nie wystarcza,
po usunięciu zabrudzonej pieluszki wystawcie skórę na działanie świeŜego powietrza.
367. Łagodne postacie wysypki na twarzy. Dla pierwszych miesięcy Ŝycia jest kilka
typowych odmian nieszkodliwej wysypki na skórze twarzy, które mimo częstości
występowania, są tak nieistotne, Ŝe nie doczekały się nawet odrębnych nazw. A więc przede
wszystkim zdarzają się malusieńkie, błyszczące, białe krosteczki bez czerwonej otoczki.
Wyglądają na skórze jak miniaturowe perełki. Z pewnością znikną, gdy niemowlę trochę
podrośnie. Inny rodzaj wysypki to nieliczne czerwone plamki lub gładkie pryszcze
zgrupowane koło siebie na obydwu policzkach. Utrzymują się bardzo długo i nierzadko
bywają źródłem niepokoju rodziców. Czasami bledną, by po jakimś czasie zaczerwienić się
na nowo. Nie skutkuje praktycznie Ŝadna maść, w rezultacie plamki znikają samoistnie.
Rzadziej obserwuje się rozlane, szorstkie w dotyku, zaczerwienione ognisko na jednym i
drugim policzku, które pojawia się i blednie bez wyraźnej przyczyny.
Znamiona jasne to płaskie róŜowoczerwone, nieregularne plamy na powiekach lub czole
("pocałunki anioła") bądź na karku ("dziobnięcia bociana"). Plamy na twarzy prawie zawsze
znikają bez śladu, a te na karku mogą utrzymywać się aŜ do wieku dorosłego. Plamy
"mongoła" są ciemnoszare, z odcieniem niebieskim i zdarzają się u noworodków o śniadej
cerze. Umiejscowione są zwykle w rejonie pośladków, ale mogą teŜ być i w innych miejscach
ciała. Prawie zawsze znikają w ciągu 2 pierwszych lat Ŝycia. Mogą się zdarzać czerwone
plamiste przebarwienia, wielkości od V^ do ponad I cm średnicy - niektóre z białym
czubkiem. (Jeśli są to bardziej wydatne, wypełnione ropą pęcherze lub krosty, to mamy do
czynienia z infekcją skórną, wymagającą oględzin lekarskich.) Znamiona ogniste są
początkowo drobniutkie, ale w ciągu pierwszych 6 miesięcy Ŝycia powiększają się i zaczynają
wystawać ponad powierzchnię skóry. Prawie zawsze znikają przed upływem 2 lat. Nie
wymagają leczenia.
W pierwszych tygodniach Ŝycia niemowlęta miewają często białawe bąble na środku górnej i
dolnej wargi, które tworzą się przy ssaniu. Czasami schodzi z nich skóra. Nie wymagają
leczenia, po Jakimś czasie znikają same.
368. PotówŁi. Gdy zaczynają się upały, bardzo często pojawiają się na ramionach i szyi
niemowlęcia tzw. potówki. Są to skupiska malutkich czerwonych kroste-
218

czek na tle lekko zaczerwienionej skóry. Na niektórych krosteczkach tworzą się pęcherzyki,
które pękają i po wyschnięciu nadają wysypce ciemniejsze zabarwienie. Na ogół potówki
wysypują się najpierw wokół szyi. Przy silniejszym przegrzaniu schodzą takŜe na piersi i
plecki, pojawiają się wokół uszu i na buzi. Niemowlę rzadko odczuwa w związku z tym
jakiekolwiek dolegliwości. Watką zmoczoną w roztworze oczyszczonej sody (l łyŜeczka sody
na l filiŜankę czystej wody) łagodnie dotykamy kilka razy dziennie miejsc dotkniętych
wysypką. Inny rodzaj kuracji to zasypywanie pudrem z mąki kukurydzianej. Ale
najwaŜniejsze to nie dopuszczać do przegrzewania. Nie bójcie się rozebrać niemowlęcia w
czasie upału.
369. Ciemiemucha. Ciemieniucha wiąŜe się z nieprawidłową czynnością gruczołów łojowych
owłosionej skóry głowy. Jest bardzo charakterystyczna dla pierwszych miesięcy Ŝycia.
Wygląda jak brudne plamy nń skórze głowy. Najlepsza kuracja to codzienne mycie główki
wodą z mydłem. Rzadko kiedy demieniucha utrzymuje się dłuŜej niŜ przez pierwsze kilka
miesięcy.
Egzemę omawiam w punkcie 733.
Liszajec i inne zmiany na skórze omawiam w punkcie 740.
Kłopoty z jamą ustną i oczami
370. Pleśniawki. Pleśniawki to niegroźna grzybica jamy ustnej. Wygląda to tak, jak gdyby do
policzków, języka i podniebienia przyległy wewnątrz jamy ustnej kawałki koŜuszka, jaki
zbiera się na mleku. Ale w przeciwieństwie do skrawków koŜuszka, tego nalotu nie daje się
tak łatwo usunąć. Zdarty w jakimś miejscu, odkryje lekko krwawiącą skórkę, wyglądającą jak
ranka. Pleśniawki trochę dziecku dokuczają. Widać po jego zachowaniu, Ŝe powodują
bolesność przy ssaniu. Do infekcji w jamie ustnej dochodzi łatwiej, gdy matka nie dba o
czystość brodawek. Ale pleśniawki mogą pojawić się nawet przy niezwykle skrupulatnym
przestrzeganiu higieny. Podejrzewając, Ŝe dziecko ma w buzi pleśniawki, naleŜy szybko
porozumieć się z lekarzem w sprawie ustalenia rozpoznania i leczenia. JeŜeli z jakichkolwiek
powodów dochodzi do zwłoki w uzyskaniu porady lekarskiej, po kaŜdym karmieniu mlekiem
naleŜy dać niemowlęciu do popicia kilka łyków przegotowanej wody. MoŜe dostać do
possania zmoczony w przegotowanej wodzie sterylny wacik. Woda spłukuje mleko z buzi,
pozbawiając pleśniawki odpowiedniej poŜywki.
Nie dajcie się zwieść zabarwieniu dziąseł od wewnętrznej strony jamy ustnej, w miejscu
gdzie wyrastają potem górne przedtrzonowce. Skóra w tym miejscu jest zwykle bardzo blada
i często matki - sprawdzając, czy niemowlę nie ma pleśniawek - stawiają na tej podstawie
mylne rozpoznanie.
Torbiele na dziadach. Niektóre niemowlęta mają jedną czy dwie małe, perłowobiałe torbiele
na krawędzi dziąseł. MoŜna by wziąć je za wyrzynające się ząbki, gdyby nie to, Ŝe są bardziej
zaokrąglone, a gdy lekko uderzyć w nie łyŜeczką, nie słychać charakterystycznego odgłosu.
Nie mają Ŝadnego znaczenia, a po pewnym czasie samoistnie znikają.
219
371. Wydzielina z oka i łzawienie. W kilka dni po urodzeniu u większości noworodków daje
się obserwować łagodne podraŜnienie oczu. Prawdopodobnie przyczyną jest nie
wykształcony jeszcze kanał łzowy, niekiedy tylko częściowo droŜny. Nie wymaga leczenia.
Gdy w jakimkolwiek późniejszym okresie wystąpi u niemowlęcia stan zapalny powodujący
przekrwienie czy zaczerwienienie białek ocznych, prawdopodobnie będzie to jakaś infekcja
wymagająca szybkiej interwencji lekarza.
W ciągu pierwszych miesięcy Ŝycia u wielu niemowląt rozwija się łagodne wprawdzie, ale
przewlekłe zapalenie spojówek, charakteryzujące się tendencją do ciągłych nawrotów, przy
czym na ogół dotknięte nim bywa tylko jedno oko. Oko łzawi, czasem obficie, szczególnie na
dworze przy wietrznej pogodzie. Biała wydzielina gromadzi się w kącikach oka oraz wzdłuŜ
górnej i dolnej powieki. Gdy niemowlę budzi się rano, miewa powieki po prostu zlepione tą
wydzieliną. Dolegliwość polega na niedroŜności tzw. kanału nosowo-łzowego, prowadzącego
od malutkiego otworku w wewnętrznym kąciku oka w górę, w kierunku nosa, a następnie w
dół, boczną ścianką oczodołu, do jamy nosowej. Gdy światło kanału jest częściowo
zamknięte, łzy nie odpływają w takiej ilości, w jakiej się wytwarzają. Gromadzą się w oku i
spływają po policzkach. PoniewaŜ oko nie jest naleŜycie oczyszczone przez łzy, utrzymuje się
łagodny stan zapalny spojówki. Lekarz powinien, oczywiście, obejrzeć oczy i ustalić
rozpoznanie.
W kaŜdym razie dobrze wiedzieć, Ŝe jest to dolegliwość występująca u niemowląt
powszechnie, niegroźna i nie prowadząca do uszkodzeń oka. Malutkie dzieci wyrastają z niej,
nawet gdy jest nie leczona. U rocznego dziecka, które nie pozbyło się jeszcze tych kłopotów,
okulista moŜe przeczyścić kanał nosowo--tzowy; jest to bardzo prosty zabieg. Gdy niemowlę
ma rano zlepione powieki, warto zmiękczyć zaschniętą wydzielinę, kładąc na oczka waciki
zwilŜone przegotowaną wodą. Lekarz zleca czasem masaŜ kanału nosowo-lzowego,
pamiętając jednak, Ŝe nie wolno go wykonywać bez dokładnych wskazówek lekarskich.
NiedroŜność kanału nie prowadzi do zaczerwienienia białek ocznych. Przekrwione oczy to
sygnał, Ŝe coś innego jest nie w porządku i naleŜy wobec tego skontaktować się z lekarzem.
372. Zez. W pierwszych miesiącach Ŝycia oczka niemowlęcia zwrócone bywają od czasu do
czasu zanadto w stronę nosa lub w stronę skroni. U starszego niemowlęcia stabilizują się i są
skierowane wprost. Z lekarzem naleŜy się jednak porozumieć (punkt 780), jeŜeli oczy, nawet
w ciągu pierwszego miesiąca, zwrócone są do wewnątrz lub na zewnątrz przez cały czas lub
przez większość czasu, a takŜe wtedy, gdy nie są jeszcze ustabilizowane po 3 miesiącach.
Często rodzice podejrzewają, Ŝe dziecko ma zeza, mimo Ŝe faktycznie oczy są ustawione
prawidłowo. Jest to złudzenie polegające na tym, Ŝe u niemowlęcia rozstawienie oczu jest
proporcjonalnie większe niŜ u dorosłego i w związku z tym mniej białkówki widać po
wewnętrznej stronie, od nosa, a więcej od strony zewnętrznej, przy skroniach.
Nie zapominajmy i o tym, Ŝe niemowlę ma jeszcze bardzo krótkie rączki i trzymając w nich
jakiś przedmiot, któremu się bacznie przygląda, zwraca oczy w kierunku nosa, co moŜe
sprawić wraŜenie zeza. To zupełnie prawidłowe
220

zbieganie się oczu ku wewnątrz daje się obserwować równieŜ u dorosłego, choć nie w tym
stopniu. Nie ma to w kaŜdym razie tendencji do utrwalania się.
Chcąc sprawdzić, czy niemowlę nie ma zeza, moŜecie zaobserwować, w jaki sposób światło
odbija się w jego źrenicach. JeŜeli refleks światła jest zawsze symetrycznie umiejscowiony na
obu źrenicach, to małe jest prawdopodobieństwo zeza.
PoniewaŜ w następstwie zeza zbieŜnego czy rozbieŜnego okiem nim dotkniętym stopniowo
przestaje się widzieć, dlatego jak najwcześniejsze leczenie, zapobiegające nie uŜywaniu
upośledzonego oka przez dziecko, jest bardzo istotne. Podejrzewając więc u niemowlęcia
nieprawidłowe ustawienie oczu, nie zwlekajcie, tylko poddajcie dziecko oględzinom
specjalisty. JeŜeli ruchy jednego i drugiego oka nie są skoordynowane i oczy nie skupiają się
na tym samym obiekcie, kaŜde z nich widzi nieco odmienną scenę. Dziecko zaczyna "widzieć
podwójnie". Jest to dla niego niewygodne i dezorientujące. Automatycznie więc dziecko uczy
się ignorować jeden z tych obrazów i wypierać go ze świadomości. Stopniowo jedno oko staje
się ślepe, co nie jest rezultatem zmian organicznych, lecz konsekwencją procesu
psychologicznego. JeŜeli proces jest nazbyt długotrwały, przywrócenie oku moŜliwości
widzenia staje się niemoŜliwe. Tego typu przypadek nazywamy "leniwym okiem". Zadaniem
lekarza jest przywrócenie zezującemu oku zdolności widzenia, co osiąga się zwykle przez
zasłonięcie dobrego oka opaską, którą dziecko powinno mieć prawie przez cały czas. Lekarz
moŜe ponadto zlecić na późniejszym etapie uŜywanie szkieł w celu uzyskania dalszej
poprawy i utrwalenia skoordynowanego patrzenia na oba oczy. Czasami trzeba podjąć
decyzję o zabiegu operacyjnym. W wyjątkowych wypadkach pozytywne rezultaty zostają
osiągnięte dopiero po kilku operacjach.
Rodzice zapytują często, czy bezpiecznie jest wieszać w poprzek łóŜeczka nanizane na
sznurek zabawki, gdyŜ niemowlęciu zbiegają się oczy, gdy na nie patrzy. Nie wieszając
zabawki bezpośrednio nad noskiem dziecka, ale nie ma przeciwwskazań do zawieszenia jej w
zasięgu rączki.
Nierzadko noworodek ma jedną powiekę opuszczoną nieco niŜej niŜ drugą lub jedno oko
sprawia wraŜenie mniejszego. W większości przypadków róŜnice się niwelują w miarę jak
dziecko rośnie. Aby mieć pewność, Ŝe ustawienie oczu u niemowlęcia jest prawidłowe, trzeba
jednak skonsultować się ze specjalistą.
Obrzęk sutków
373. Gdy niemowlę ma powiększone sutki. Noworodki, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki,
nierzadko mają przez jakiś czas po urodzeniu obrzęknięte sutki. Czasami wycieka z nich
odrobina mleka. Zjawisko to wiąŜe się ze zmianami gruczołowymi u matki w okresie
poprzedzającym rozwiązanie. Fizjologiczne powiększenie gruczołów sutkowych u
noworodka nie wymaga Ŝadnego postępowania leczniczego; po pewnym czasie obrzęk znika
samoistnie. Nie wolno masować sutków ani wyciskać wydzieliny, poniewaŜ łatwo wtedy o
podraŜnienie i zakaŜenia gruczołów.
221

Wydzielina z pochwy
374. U nowo narodzonych dziewczynek z pochwy moŜe wydzielać się śluzowata, rzadziej
krwawa wydzielina. Jest to zwykle reakcja na zmiany hormonalne zachodzące bezpośrednio
przed porodem w organizmie matki i jako taka nie wymaga leczenia.
Kłopoty z oddychaniem
375. Kichanie. Niemowlęta kichają dość często. Gdy nie ma przy tym kataru, dziecko nie jest
przeziębione, kichanie sprowokowane jest kurzem i zaschniętą wydzieliną, które gromadzą
się na końcu nosa od wewnątrz i draŜnią błonę śluzową. Gdy utrudnione jest przy tym
oddychanie, zastosujcie się do wskazówek podanych w punkcie 281.
376. Płytki oddech. Niedoświadczonych rodziców niepokoi często sposób, w jaki niemowlę
oddycha - nierzadko tak nieregularnie i płytko, Ŝe oddech jest niedostrzegalny i nie daje się
słyszeć. Niepokoi ich takŜe, gdy słyszą, jak niemowlę cichutko pochrapuje przez sen.
Obydwa zjawiska są całkowicie normalne.
377. Głośny oddech to cecha osobnicza niektórych noworodków. MoŜe być to chrapliwy
odgłos dobywający się z głębi nosa. Przypomina chrapanie człowieka dorosłego, z tym Ŝe
niemowlęta wydają te dźwięki,, gdy nie śpią. Zjawisko to moŜna wyjaśnić nie wyrobioną
jeszcze kontrolą nad podniebieniem miękkim. Trochę starsze niemowlę zaczyna oddychać
normalnie.
Bardziej, pospolita odmiana głośnego oddychania wiąŜe się z krtanią (narządem głosu). Fałdy
błony śluzowej, tworzące nagłośnię, a znajdujące się bezpośrednio nad więzadłami (strunami)
głosowymi, bywają u niektórych noworodków tak miękkie jeszcze i wiotkie, Ŝe przy
oddychaniu są wciągane w dół i wprawiane w wibrację. Powstaje przy tym na wdechu
charakterystyczny szmer przypominający rzęŜenie - w terminologii medycznej tzw. stridor.
Słysząc go, moŜna by pomyśleć, iŜ niemowlę się dusi, ale w rzeczywistości moŜe tak
oddychać w nieskończoność. Na ogół stridor występuje przy intensywniejszym oddychaniu.
Cichnie, gdy niemowlę uspokaja się i zasypia lub gdy leŜy na brzuszku. Opisane objawy
naleŜy zgłosić lekarzowi. śadne leczenie nie jest wskazane, poniewaŜ nie zmieni sytuacji. U
starszego niemowlęcia objawy znikają samoistnie.
Głośny, chrapliwy oddech, który pojawi się nagle u starszego niemowlęcia lub dziecka, to
sprawa całkowicie odmienna niŜ omówione poprzednio postaci przewlekłe. MoŜe być
objawem krupu, astmy czy innej infekcji i wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej.
KaŜde dziecko, które głośno oddycha - niezaleŜnie od tego, czy jest to zjawisko o charakterze
przewlekłym, czy napadowym - musi być poddane oględzinom lekarskim.
222

NiedroŜność nosa spowodowana zaschniętą wydzieliną omówiona jest w punkcie 271;


niedroŜność spowodowana mokra wydzieliną w przebiegu przeziębienia-w punkcie 707.
378. Wstrzymywanie oddechu. W trakcie płaczu niektóre niemowlęta wpadają w taką złość i
tak długo wstrzymują oddech, Ŝe aŜ sinieją. Rodzice są nieprzytomni ze strachu, gdy zobaczą
to po raz pierwszy. Rzadko kiedy jest to coś więcej niŜ taki właśnie, a nie inny
temperamencik (zazwyczaj takie ataki zdarzają się niemowlętom, które w innych sytuacjach
przejawiają teŜ niezwykle Ŝywiołową radość). NaleŜy to zgłosić lekarzowi, by podczas
najbliŜszej wizyty upewnił się, czy nie ma to Ŝadnego związku ze zdrowiem dziecka; nic
ponadto nie moŜna zrobić. Nie jest to w kaŜdym razie wystarczający powód, Ŝeby nie
dopuszczać do płaczu. Biorąc dziecko na ręce za kaŜdym razem, gdy zapłacze, wyrabia się
niedobre nawyki.
Najczęstsze objawy nerwowości
379. Nadmierna pobudliwość. Noworodki reagują lękiem na głośne hałasy, nagłą zmianę
pozycji ciała. Niektóre są bardziej wraŜliwe niŜ inne. Niemowlę połoŜone na płaskiej, twardej
powierzchni, moŜe z łatwością przechylić się troszkę na boczek, gdy gwałtownie macha
rączkami i nóŜkami. Ten nieoczekiwany ruch wystarczy, by co bardziej wraŜliwe zatrzęsło się
całe ze strachu i zaczęło przeraźliwie płakać. Takie niemowlę nie znosi kąpieli w wanience,
poniewaŜ nie czuje się mocno podtrzymywane. Trzeba je namydlać na kolanach, a dopiero
potem opłukać w wannie, trzymając pewnie obydwiema rakami. Gdy takie nadpobudliwe
maleństwo bierze się na ręce, naleŜy trzymać je mocno, by czuło się bezpiecznie, i nie
naraŜać je na Ŝadne wstrząsy. Jak będzie starsze, samo pokona lęki. Przeczytajcie punkt 335 o
nadpobudliwym niemowlęciu.
380. DrŜenie. U niektórych niemowląt obserwuje się w pierwszych miesiącach Ŝycia
momenty, gdy przez ich ciało przebiega widoczne drŜenie. Trzęsie się bródka, drŜą nóŜki i
rączki, zwłaszcza gdy niemowlę jest czymś podekscytowane lub gdy mu po prostu zimno, bo
jest rozebrane. Takie drŜenie nie daje powodów do niepokoju. Świadczy tylko o tym, jak
niedojrzały jest jeszcze układ nerwowy niemowlęcia. Skłonność ta znika po jakimś czasie.
381. Drgawki. Niektóre niemowlęta drgną niekiedy całym ciałem podczas snu, a nielicznym
zdarza się to dość często. I ten objaw przechodzi, gdy niemowlę nieco podrośnie.
Wspomnijcie o tym lekarzowi, by upewnił się, Ŝe nic się za tym nie kryje.

Ssanie palca i inne nawyki


Omówię w tym rozdziale cala gamę metod sposobów i przedmiotów, jakimi małe dzieci
starają się pocieszyć, gdy czują się nieszczęśliwe lub zmęczone: moŜe to być wypchane
zwierzątko lub kawałek materiału do przytulenia się i pogłaskania;
smoczek gryzaczek, palec lub butelka do ssania; uspokajające nawyki kołysania całym ciałem
lub kręcenia główką na poduszce to w jedną, to w drugą stronę.
Od 6 miesiąca Ŝycia począwszy, kiedy to u dziecka budzi się po raz pierwszy potrzeba pewnej
niezaleŜności, ucieka się ono do wspomnianych nawyków ssania lub głaskania, kołysania się
itd., by w momentach zmęczenia lub przykrości zastąpić sobie jakoś poczucie całkowitego,
wszechogarniającego bezpieczeństwa, jakie gwarantowała dotychczas fizyczna bliskość
rodziców.
NiezaleŜność i potrzeba uspokajających nawyków u półrocznego dziecka
382. Budzenie się poczucia odrębności. Przyjmujemy, Ŝe około 6 miesiąca Ŝycia niemowlęta
zaczynają zdawać sobie niejasno sprawę z własnej odrębności. Bardziej precyzyjnie moŜna
by to określić mówiąc, Ŝe instynktownie szukają sposobów zadokumentowania, Ŝe stanowią
odrębną istotę w sensie fizycznym - a nie fizyczną jednię z tym z rodziców, które sprawuje
codzienną opiekę - i Ŝe mają prawo do samodzielnego zadbania o siebie w pewnych
sprawach;
zaczynają zarazem uświadamiać sobie, jak wielką wagę ma dla nich ta odrębność. Myślę tu o
zniecierpliwieniu, jakie potrafią okazywać 6-miesięczne niemowlęta, gdy rodzice próbują
ułoŜyć je wygodnie w ramionach - jak to dotąd bywało - na czas karmienia butelką czy
łyŜeczką. Niemowlę zaczyna teraz protestować i usiłuje siedzieć prosto o własnych siłach.
Chce samo podtrzymywać sobie butelkę. Odpycha na bok rękę ojca czy matki, by nie
podtrzymywała butelki. Od tego właśnie wieku - do osiągnięcia pełnej dojrzałości - dzieci
będą stale podkreślały własną ciągle rosnącą niezaleŜność pod względem emocjonalnym i
fizycznym.
383. Ulubione nawyki - sposobem na odzyskanie poczucia bezpieczeństwa z okresu
wczesnoniemowlęcego. Mimo wszystko jednak półroczne zaledwie dziecko
224

łaknie powrotu do wczesnego niemowlęctwa, kiedy to karmione w ramionach matki czy ojca
nie potrzebowało nic więcej, by czuć się jak w raju. (Tę tendencję do cofania się w
momentach stresu psychologowie określają mianem "regresji". Nawet w pełni dojrzały
człowiek staje się nierzadko, np. podczas choroby, bezradny i domaga się świadczeń niczym
dziecko.) Z drugiej strony niemowlę nie chce rezygnować z tej odrobiny niezaleŜności, jakiej
się dopracowało w porównaniu z okresem, gdy było zupełnie malutkie. I zaczyna szukać
własnych sposobów na pocieszenie się bez udziału rodziców. Szukając przyjemności i
uspokojenia w ulubionych nawykach, nie musi zarazem rezygnować z niezaleŜności. Ssanie
palca czy smoczka lub picie w łóŜeczku z butelki samodzielnie trzymanej w rączkach
przypominają przyjemność, jaką było karmienie z piersi czy z butelki w ramionach matki.
Głaskanie ulubionego pluszowego zwierzątka czy miłej w dotyku kołderki lub pieluszki ma
dostarczyć podobnych doznań, jakie dawało niegdyś w czasie karmienia dotykanie rączkami
ubrania matki czy cieplutko otulającej kołderki. (Szczenięta i małe kotki instynktownie
pobudzają dotykiem sutki matki, co powoduje obfitsze wydzielanie pokarmu. Ruchy
przypominające głaskanie, jakie ludzkie niemowlę bezwiednie wykonuje podczas ssania, to
prawdopodobnie pozostałość instynktu tego samego typu u naszych zwierzęcych
praprzodków.) Gdy niemowlę siedzące na miękkim fotelu kiwa się jednostajnie w przód i w
tył, czy w łóŜeczku kręci na poduszeczce główką to w jedną , to w drugą stronę, odtwarza
sobie w ten sposób kojące doznanie rytmicznego ruchu, jakiego do niedawna doświadczało
noszone lub kołysane w ramionach rodziców.
Pluszowe zwierzątko czy palec kojarzy się w umyśle malca z przynoszącą ukojenie swojską
bliskością matki i ojca, ale nie jest to zarazem rodzic, który moŜe, kiedy chce wziąć w objęcia
i narzucić swą wolę; to substytut rodzica poddający się władzy dziecka. (Zainteresuje was
zapewne, Ŝe malutkie dziecko potrafi niekiedy bardzo źle potraktować przedmiot skądinąd tak
dla niego drogi;
ze złością uderzy zabawkę rączką lub trzaśnie nią bezlitośnie o jakiś mebel).
Po co ten cały wywód o dziecięcych nawykach? Częściowo Ŝeby uświadomić wam, jak
wielkie psychologiczne znaczenie ma dla dzieci wyrabianie poczucia własnej niezaleŜności,
co zaczyna się od 6 miesiąca Ŝycia, 'oraz wyjaśnić, na czym polega wspomniana "regresja".
Co waŜniejsze jednak, zrozumienie istoty tych nawyków pomaga w sposób bardzo konkretny
wyjaśnić takŜe wiele innych złoŜonych problemów wczesnego dzieciństwa. Na przakład
ssanie palca w pierwszej połowie pierwszego roku Ŝycia uwaŜam po prostu za manifestację
potrzeby ssania, zwłaszcza gdy bezpośrednią podnietą jest głód. Ssanie palca po ukończeniu 6
miesięcy to coś innego: to odzywa się ciągle jeszcze wczesnoniemowtęca potrzeba ukojenia,
odczuwana teraz tylko przed zaśnięciem lub w stanie niepokoju. Ssanie palca zdaje się
rzeczywiście przynosić ukojenie i to tak pełne, Ŝe większość dzieci nie potrafi zrezygnować z
tego nawyku aŜ do ukończenia 3,4 lub 5 lat.
Podobnie smoczek gryzaczek, który poprzednio zaspokajał potrzebę ssania, nabiera innego
znaczenia dla dziecka, które ukończyło 6 miesięcy, stając się "podeszyrielem" w tych
momentach dnia, które usposabiają do regresji. Ale do smoczka dzieci nigdy nie przywiązują
się tak bardzo, jak do palca; na ogół rezygnują z niego po roku Ŝycia, czy po dwóch latach,
jeśli rodzice nie podtykają

Dziecko
225

go nazbyt skwapliwie. (Najczęściej dziecko ssie albo palec, albo smoczek, a nie jedno i
drugie.)
Zmienia się równieŜ znaczenie butelki. Po ukończeniu 6 miesięcy Ŝycia tylko te dzieci, jak
sądzę, przywiązują się coraz bardziej do butelki, które dostają ją przed zaśnięciem do
łóŜeczka, poniewaŜ taka samodzielność u dziecka stała się dla rodziców wygodna. I w fen
sposób butelka z kolei staje się bezcennym podeszycielem; jeŜeli na tej zasadzie dziecko jest
do niej tak bardzo przywiązane, nie zrezygnuje z niej przed ukończeniem l^ roku czy 2 lat.
Natomiast, gdy dziecko jest karmione z butelki na kolanach rodziców, nie zacznie ona
funkcjonować jako substytut matki czy ojca, poniewaŜ w momencie karmienia matka czy
ojciec są w bezpośredniej bliskości.
Niektóre dzieci nie przyswajają sobie nawyku dotykania ulubionego przedmiotu, w rodzaju
pluszowej zabawki czy kawałka materiału, ani zwyczaju ssania umiłowanej butelki, smoczka
czy palca. Nie umiem tego wyjaśnić. Nie zdołałem zaobserwować Ŝadnych psychologicznych
róŜnic między tymi dziećmi, u których rozwijają się takie przyzwyczajenia, a tymi, które ich
nie mają. Nie umiałbym wyjaśnić, dlaczego naleŜałoby zachęcać do nich lub - przeciwnie -
im przeciwdziałać. Pewną rolę mogą odgrywać jedynie względy praktyczne, jeśli chodzi o
butlę przed zaśnięciem (punkty 238 i 272) lub smoczek gryzaczek (punkt 395).
384. Ulubiony przedmiot. W trakcie mojej praktyki lekarskiej zauwaŜyłem, Ŝe dzieci z
nawykiem ssania palca częściej niŜ pozostałe przyzwyczajają się takŜe do jakiegoś
ulubionego przedmiotu. To tak, jak gdyby w swej regresji (cofania się do okresu wczesnego
niemowlęctwa), polegającej na szukaniu przyjemności w ssaniu palca, chciał mieć jeszcze
dodatkową przyjemność w tuleniu się do ulubionego przedmiotu.
Niektóre dzieci przywiązują się niezwykle silnie i na całe lata do jednego tylko przedmiotu;
inne przyzwyczajają się tylko trochę i to na okres przejściowy;
jeszcze inne przerzucają się z jednego przedmiotu na inny.
Gdy dziecko "ukocha" jakąś zabawkę, część ubranka czy fragment pościeli, mogą wyłonić się
kłopoty natury praktycznej. Dziecko chce nosić ze sobą ukochaną rzecz zawsze i wszędzie.
Będzie w końcu nieprawdopodobnie brudna, podrze się niemal na strzępy. A dziecko będzie
zapewne sprzeciwiało się praniu, myciu czy czyszczeniu, tym bardziej nie zgadzając się na
jakąś rzecz zastępczą. Gdy "pocieszyciel" zaginie, dziecko wpadnie w czarną rozpacz i nie
będzie zdolne zasnąć przez wiele godzin.
Myślę, Ŝe wszelkie próby przełamania oporu dziecka, które nie chce rozstać się z ulubionym
przedmiotem, do jakiego jest od dłuŜszego czasu przyzwyczajone, są dla malca krzywdzące
(nie mówiąc o tym, Ŝe zwykle kończą się niepowodzeniem). Ale znam i takich rodziców,
którzy przywiązywali do tej sprawy dość duŜą wagę od samego początku i nie dopuścili w
związku z tym do tego, by została wyolbrzymiona: niezmiennie nalegali po prostu na to, Ŝeby
ulubiony przedmiot nie był zabierany przez malca poza obręb dziecinnego pokoju, a w
kaŜdym razie nigdy poza obręb domu.
Radziłbym co jakiś czas zabierać dziecku ukradkiem - w nocy, gdy śpi - ulubioną kołderkę
czy pieluszkę do uprania i wysuszenia, zanim stanie się
226

szara z brudu. W ten sposób dziecko nie zareaguje źle na nieoczekiwaną, zasadniczą zmianę
koloru i zapachu. (Zapach moŜe być waŜną dia dziecka cechą danego przedmiotu). Jeszcze
bardziej polecałbym zdobycie duplikatu - a więc identycznej zabawki, części ubranka,
fragmentu pościeli - i zastępowanie co jakiś czas czystym tego, który się zabrudził, przy
całkowitej oczywiście niewiedzy dziecka. Cały kłopot w tym, Ŝe kupując 3- lub 6-
miesięcznemu niemowlęciu jakąś zabawkę, nie moŜna przewidzieć, iŜ stanie się ona bezcenna
i nie do zastąpienia dla 15-miesięcznego malca. Kłopotliwe jest równieŜ, gdy malec zmienia
gusta. Trudno jest umyć i wysuszyć prawie wszystkie zwierzątka w ciągu jednego wieczoru.
Wystarczy przetrzeć je myjką zmoczoną wodą z mydłem, a potem wysuszyć elektryczną
suszarką. (Nie uŜywajcie do tego celu płynnego środka piorącego, nie spłuczecie go z
zabawek do rana). Niektóre tego typu zabawki, w zaleŜności od tego, czym są wypchane,
moŜna włoŜyć razem w nylonową pończochę i wrzucić do pralki automatycznej (takŜe do
automatycznej suszarki).
Czy jest coś złego w tym, Ŝe dziecko nie moŜe się obejść bez ukochanej zabawki i zabiera ją
do łóŜeczka? Z tego, co wiem, jedyny minus to cierpienia rodziców, nie mogących znieść
fatalnego wyglądu wysłuŜonej zabawki. Poza tym, nie widzę sposobu przeciwdziałania takim
przyzwyczajeniom. Prawie wszystkie dzieci w ciągu pierwszego roku Ŝycia dostają w
prezencie takie czy inne zabawki i dopiero, gdy mają 15 lub 18 miesięcy i z uporem zaczynają
wszędzie nosić ze sobą jedną z nich, rodzice uświadamiają sobie, co się stało.
Z tego typu uzaleŜnienia od jednego przedmiotu większość dzieci wyrasta między 2 a 5
rokiem Ŝycia. (Niektóre rozstają się z ulubioną zabawką jeszcze później). Dobrze jest, by
rodzice przypominali dziecku tonem pełnym zachęty - kilka razy do roku, a nie co tydzień -
Ŝe wyrośnie na duŜego chłopca czy dziewczynkę i nie będzie potrzebowało wtedy ukochanej
maskotki. Takie pełne optymizmu wzmianki pomogą dziecku w odzwyczajeniu się, jak tylko
poczuje w sobie oznaki gotowości.
Ssanie palca
385. Dlaczego dziecko ssie palec? Wszystko wskazuje na to, Ŝe malutkie dzieci
przyzwyczajają się do ssania kciuka wtedy, gdy zbyt krótkie ssanie piersi lub butelki nie
zaspokaja wrodzonego instynktu ssania. Dr David Levy zwrócił uwagę na to, Ŝe niemowlęta
karmione co 3 godziny nigdy nie mają tak silnie rozwiniętego nawyku ssania kciuka, jak
niemowlęta karmione co 4 godziny, zaś niemowlęta, które skróciły czas ssania piersi z 20 do
10 minut (poniewaŜ brodawki wyrobiły się i stały się bardziej miękkie), przyzwyczajają się
do palca częściej niŜ te, które nadal spędzają przy piersi 20 minut. Dr Levy w celach
doświadczalnych karmił szczenięta z jednego miotu kroplomierzem, by pozbawić je
moŜliwości ssania. Zachowywały się dokładnie tak samo jak niemowlęta, które zbyt krótko
ssą przy karmieniu. KaŜde ze szczeniąt ssało własną łapę lub łapę innego szczeniaka, tak Ŝe w
tych miejscach wszystkie miały powycierane futerko.
Nie wszystkie niemowlęta mają wrodzony instynkt ssania rozwinięty w Jednakowym stopniu.
Jedno dziecko nigdy nie ssie dłuŜej przy jednym karmieniu niŜ 15
227

minut, a mimo to nie zdarzy mu się włoŜyć palca do buzi. Innemu wypicie z butelki zabiera
zawsze 20 minut lub więcej, a jednak z zapałem ssie palec juŜ w sali porodowej i odtąd staje
się to jego nawykiem. Przypuszczam, Ŝe silnie rozwinięty instynkt ssania dziedziczy się w
niektórych rodzinach z pokolenia na pokolenie. Teraz wiadomo takŜe, Ŝe niektóre dzieci ssą
palec juŜ w okresie Ŝycia płodowego, a nawet rodzą się ze śladami po ssaniu, widocznymi na
rękach i ramionach.
Nie ma powodu do zmartwienia, skoro niemowlę ssie palec zaledwie przez kilka minut
bezpośrednio przed karmieniem. Prawdopodobnie podnietą jest głód. Dopiero, gdy niemowlę
wkłada palec do buzi tuŜ po karmieniu lub bardzo często ssie palec między posiłkami, istnieją
powody do zastanowienia się, w jaki inny sposób zaspokoić instynkt ssania. Na ogół
niemowlęta przyzwyczajają się do ssania kciuka przed ukończeniem 3 miesiąca Ŝycia.
I jeszcze jedno: nie naleŜy mylić Ŝucia palca czy piąstki, co robią prawie wszystkie
niemowlęta w okresie wyrzynania się ząbków (zwykle około 3 lub 4 miesiąca Ŝycia), z
prawdziwym nałogiem ssania kciuka. W okresie ząbkowania dziecko przyzwyczajone do
ssania kciuka będzie go, oczywiście, w jednym momencie ssało, a w innym Ŝuło.
Widząc, Ŝe mała próbuje ssać kciuk, inny palec lub piąstkę, nie przeszkadzajcie jej w tym
wprost. Niech natomiast ssie dłuŜej pierś lub butelkę, a między posiłkami niech dostanie
smoczek. Zdecydowanie najskuteczniejszą metodą zapobiegania jest podawanie dziecku w
ciągu pierwszych 3 miesięcy smoczka gryzaczka (punkt 395), jeŜeli rodzice nie mają co do
tego zastrzeŜeń. Ponadto są jeszcze dwie waŜne sprawy; liczba karmień na dobę i czas
trwania kaŜdego karmienia.
3X6. Kiedy strzec niemowie przed nawykiem? Przede wszystkim wtedy, kiedy po raz
pierwszy zaczyna próbować, a nie dopiero wówczas, gdy ssanie kciuka wejdzie mu w nawyk.
Specjalnie to podkreślam, poniewaŜ wiele niemowląt przez pierwsze kilka miesięcy niezbyt
sprawnie posługuje się jeszcze rączkami. Łatwo zaobserwować, jak takie maleństwo walczy,
by podnieść rączkę do góry i trafić nią do buzi. Jeśli przy odrobinie szczęścia uda mu się ta
sztuka, będzie ssało z wielką energią, póki rączka znowu nie wysunie mu się z buzi. Takie
niemowlęta dłuŜej odczuwają potrzebę ssania piersi lub picia z butelki, w tym samym stopniu,
co niemowlęta ssące kciuk wprawnie.
Najbardziej więc naleŜy strzec przed nawykiem maleńkie dziecko, poniewaŜ instynkt ssania
jest najsilniejszy przez pierwsze 3 miesiące. Później stopniowo zanika. Na ogół dzieci
wyrastają zeń po 6 lub 7 miesiącach. Ssanie palca po 6 miesiącu Ŝycia jest juŜ tylko
nawykiem uspokajającym, a nie manifestacją wrodzonej potrzeby ssania (Zob. punkt 383).
387. Nawyk ssania paica u niemowląt karmionych piei^a. Odnoszę wraŜenie, Ŝe niemowlęta
karmione piersią mają mniej predyspozycji do utrwalenia tego nawyku. Prawdopodobnie
dlatego, Ŝe matki pozwalają im na ogół ssać pierś tak długo, jak chcą. Matka nie wie, czy
pierś została juŜ opróŜniona, zdaje się więc w tej sprawie na dziecko. Natomiast, gdy dziecko
skończy butelkę, kończy się tym samym karmienie.'Mały przestaje ssać, bo nie chce łykać
powietrza, matka
228

zresztą zabiera na ogół pustą butelkę. Jeśli więc dziecko karmione piersią zaczyna ssać palec,
naleŜy przede wszystkim zastanowić się nad tym, czy ssałoby dłuŜej, gdyby mu na to
pozwolić. Jeśli ma ochotę, niech ssie za kaŜdym razem 30 do 40 minut, jeŜeli matka moŜe
sobie na to pozwolić. (Przekroczenie 40 minut to juŜ zbyt wielka strata czasu). Niemowlę
wypija większą część pokarmu przez pierwsze 5-6 minut; przez resztę czasu zaspokaja
nieodpartą potrzebę ssania, zachęcane odrobiną spływającego pokarmu. Innymi słowy, ssąc
przez 35 minut wypija niewiele więcej mleka niŜ przez 20 minut. Karmione piersią niemowlę,
któremu matka daje ssać dowolnie długo, zadziwia swoją zmiennością. Przy jednym
karmieniu mały zadowala się 10 minutami ssania, a przy następnym chce ssać 40 minut. To
takŜe jeden z dowodów na to, Ŝe przy karmieniu piersią moŜna zaspokoić indywidualne
potrzeby kaŜdego dziecka.
JeŜeli matka podaje przy kaŜdym karmieniu tylko jedną pierś, nie ma oczywiście sposobu,
Ŝeby wpłynąć na małego, gdy ten nie chce ssać dłuŜej. Ale gdy maty przy kaŜdym karmieniu
dostaje do ssania obydwie piersi, a mimo to przyzwyczaja się do kciuka, moŜna próbować
przeciwdziałać temu w dwojaki sposób. Po pierwsze naleŜy sprawdzić, czy nie zadowoli się
ssaniem przy kaŜdym posiłku tylko z jednej piersi, jeśli będzie miał na to dowolną ilość
czasu. Gdy nie moŜe zaspokoić głodu tą metodą, niech przynajmniej possie dłuŜej przy
pierwszej piersi. Zamiast 10 minut - niech ma na nią 20, jeśli nie protestuje. A potem dopiero
dostanie drugą pierś, znowu na tak długo, jak zechce.
388. Nawyk ssania palca u niemowląt karmionych z butelki. Niemowlęta karmione z butelki
przyzwyczajają się do ssania kciuka zwykle w tym mniej więcej czasie, gdy potrafią juŜ
opróŜniać butelkę w ciągu 10, zamiast 20 minut. Piją szybciej, poniewaŜ mają więcej siły, a
przy tym uŜywane juŜ jakiś czas gumowe smoczki wyrabiają się i stają się bardziej miękkie.
Butelki z plastykowymi nakrętkami mają smoczki, w których są specjalne otworki
umoŜliwiające dopływ powietrza. Mocniej przykręcając kapsel moŜna zwolnić tempo
opróŜniania butelki, poniewaŜ w wyniku utrudnionego dostępu powietrza wytwarza się
wewnątrz częściową próŜnię. MoŜna takŜe kupić nowe smoczki, nie powiększać w nich
dziurek i sprawdzać, czy dzięki temu picie z butelki nie będzie trwało dłuŜej. Oczywiście, gdy
dziurki będą stanowczo za małe, niemowlę moŜe się w ogóle zniechęcić do picia. Dziurki w
smoczku powinny być takiej wielkości, Ŝeby opróŜnianie butelki zajmowało dziecku około 20
minut, przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy. Cały czas mówię tu oczywiście o
rzeczywistym czasie ssania. Bez znaczenia jest przedłuŜanie posiłku przerwami, podczas
których niemowlę nie ssie.
389. Gdy niemowlę ssie palec, opóźniamy przejście na mniejszą liczb; karmień.
O tym, czy niemowlę moŜe zaspokoić instynkt ssania decyduje nie tylko czas trwania
kaŜdego posiłku, ale takŜe liczba karmień na dobę. Gdy niemowlę, mimo maksymalnego
wydłuŜenia czasu przeznaczonego na kaŜde karmienie piersią czy butelką, nadal ssie palec,
rozsądek nakazuje nie spieszyć się ze zmniejszeniem liczby posiłków w ciągu doby. A więc,
gdy 3-miesięczne niemowlę, skądinąd sprawiające wraŜenie gotowego do zrezygnowania z
karmienia o godzinie 22 wieczorem, bardzo często ssie palec, radziłbym powstrzymać się z
opusz-
229
świeŜego powietrza to najskuteczniejsza metoda leczenia kaŜdej postaci rumienią
pieluszkowego - z krosteczkami ropnymi czy bez.
JeŜeli niemowlę tatwo odparza sobie skórę, spróbujcie stwierdzić metodą doświadczeń, jaki
sposób systematycznego postępowania zapobiegawczego daje najlepsze rezultaty i wymaga
najmniejszego wysiłku z waszej strony: suszenie pieluszek na słońcu, czy dodawanie do
ostatniego płukania środka odkaŜającego gotowanie pieluszek czy smarowanie dziecka
maścią. Systematyczne stosowanie tej czy innej metody lub kilku jednocześnie powinno
zlikwidować problem. Gdy są po temu wskazania, zmieniajcie pieluszki nie tylko przed
posiłkiem i zaraz po nim, lecz częściej.
Przy biegunce, w wyniku draŜniącego działania stolców, moŜe dojść do silnego
zaczerwienienia skóry wokół odbytu. Starajcie się zmieniać pieluszkę zaraz po wypróŜnieniu,
obmywając przy tym skórę oliwką i smarując grubo maścią cynkową. Gdy to nie wystarcza,
po usunięciu zabrudzonej pieluszki wystawcie skórę na działanie świeŜego powietrza.
367. Łagodne postacie wysypki na twarzy. Dla pierwszych miesięcy Ŝycia jest kilka
typowych odmian nieszkodliwej wysypki na skórze twarzy, które mimo częstości
występowania, są tak nieistotne, Ŝe nie doczekały się nawet odrębnych nazw. A więc przede
wszystkim zdarzają się malusieńkie, błyszczące, białe krosteczki bez czerwonej otoczki.
Wyglądają na skórze jak miniaturowe perełki. Z pewnością znikną, gdy niemowlę trochę
podrośnie. Inny rodzaj wysypki to nieliczne czerwone plamki lub gładkie pryszcze
zgrupowane koło siebie na obydwu policzkach. Utrzymują się bardzo długo i nierzadko
bywają źródłem niepokoju rodziców. Czasami bledną, by po jakimś czasie zaczerwienić się
na nowo. Nie skutkuje praktycznie Ŝadna maść, w rezultacie plamki znikają samoistnie.
Rzadziej obserwuje się rozlane, szorstkie w dotyku, zaczerwienione ognisko na jednym i
drugim policzku, które pojawia się i blednie bez wyraźnej przyczyny.
Znamiona jasne to płaskie róŜowoczerwone, nieregularne plamy na powiekach lub czole
("pocałunki anioła") bądź na karku ("dziobnięcia bociana"). Plamy na twarzy prawie zawsze
znikają bez śladu, a te na karku mogą utrzymywać się aŜ do wieku dorosłego. Plamy
"mongoła" są ciemnoszare, z odcieniem niebieskim i zdarzają się u noworodków o śniadej
cerze. Umiejscowione są zwykle w rejonie pośladków, ale mogą teŜ być i w innych miejscach
ciała. Prawie zawsze znikają w ciągu 2 pierwszych lat Ŝycia. Mogą się zdarzać czerwone
plamiste przebarwienia, wielkości od ^ do ponad l cm średnicy - niektóre z białym czubkiem.
(Jeśli są to bardziej wydatne, wypełnione ropą pęcherze lub krosty, to mamy do czynienia z
infekcją skórną, wymagającą oględzin lekarskich.) Znamiona ogniste są początkowo
drobniutkie, ale w ciągu pierwszych 6 miesięcy Ŝycia powiększają się i zaczynają wystawać
ponad powierzchnię skóry. Prawie zawsze znikają przed upływem 2 lat. Nie wymagają
leczenia.
W pierwszych tygodniach Ŝycia niemowlęta miewają często białawe bąble na środku górnej i
dolnej wargi, które tworzą się przy ssaniu. Czasami schodzi z nich skóra. Nie wymagają
leczenia, po jakimś czasie znikają same.
368. Potówki. Gdy zaczynają się upały, bardzo często pojawiają się na ramionach i szyi
niemowlęcia tzw. potówki. Są to skupiska malutkich czerwonych kroste-
218

czek na tle lekko zaczerwienionej skóry. Na niektórych krosteczkach tworzą się pęcherzyki,
które pękają i po wyschnięciu nadają wysypce ciemniejsze zabarwienie. Na ogół potówki
wysypują się najpierw wokół szyi. Przy silniejszym przegrzaniu schodzą takŜe na piersi i
plecki, pojawiają się wokół uszu i na buzi. Niemowlę rzadko odczuwa w związku z tym
jakiekolwiek dolegliwości. Watką zmoczoną w roztworze oczyszczonej sody (l łyŜeczka sody
na l filiŜankę czystej wody) łagodnie dotykamy kilka razy dziennie miejsc dotkniętych
wysypką. Inny rodzaj kuracji to zasypywanie pudrem z mąki kukurydzianej. Ale
najwaŜniejsze to nie dopuszczać do przegrzewania. Nie bójcie się rozebrać niemowlęcia w
czasie upału.
369. Ciemieniucha. Ciemieniucha wiąŜe się z nieprawidłową czynnością gruczołów łojowych
owłosionej skóry głowy. Jest bardzo charakterystyczna dla pierwszych miesięcy Ŝycia.
Wygląda jak brudne plamy nń skórze głowy. Najlepsza kuracja to codzienne mycie główki
wodą z mydłem. Rzadko kiedy ciemieniucha utrzymuje się dłuŜej niŜ przez pierwsze kilka
miesięcy.
Egzemę omawiam w punkcie 733.
Lisząjec i inne zmiany na skórze omawiam w punkcie 740.
Kłopoty z jamą ustną i oczami
370. Pleśniawki. Pleśniawki to niegroźna grzybica jamy ustnej. Wygląda to tak, jak gdyby do
policzków, języka i podniebienia przyległy wewnątrz jamy ustnej kawałki koŜuszka, jaki
zbiera się na mleku. Ale w przeciwieństwie do skrawków koŜuszka, tego nalotu nie daje się
tak łatwo usunąć. Zdarty w jakimś miejscu, odkryje lekko krwawiącą skórkę, wyglądającą jak
ranka. Pleśniawki trochę dziecku dokuczają. Widać po jego zachowaniu, Ŝe powodują
bolesność przy ssaniu. Do infekcji w jamie ustnej dochodzi łatwiej, gdy matka nie dba o
czystość brodawek. Ale pleśniawki mogą pojawić się nawet przy niezwykle skrupulatnym
przestrzeganiu higieny. Podejrzewając, Ŝe dziecko ma w buzi pleśniawki, naleŜy szybko
porozumieć się z lekarzem w sprawie ustalenia rozpoznania i leczenia. JeŜeli z jakichkolwiek
powodów dochodzi do zwłoki w uzyskaniu porady lekarskiej, po kaŜdym karmieniu mlekiem
naleŜy dać niemowlęciu do popicia kilka łyków przegotowanej wody. MoŜe dostać do
possania zmoczony w przegotowanej wodzie sterylny wacik. Woda spłukuje mleko z buzi,
pozbawiając pleśniawki odpowiedniej poŜywki.
Nie dajcie się zwieść zabarwieniu dziąseł od wewnętrznej strony jamy ustnej, w miejscu
gdzie wyrastają potem górne przedtrzonowce. Skóra w tym miejscu jest zwykle bardzo blada
i często matki - sprawdzając, czy niemowlę nie ma pleśniawek - stawiają na tej podstawie
mylne rozpoznanie.
Torbiele na dziąsłach. Niektóre niemowlęta mają jedną czy dwie małe, perłowobiałe torbiele
na krawędzi dziąseł. MoŜna by wziąć je za wyrzynające się ząbki, gdyby nie to, Ŝe są bardziej
zaokrąglone, a gdy lekko uderzyć w nie łyŜeczką, nie słychać charakterystycznego odgłosu.
Nie mają Ŝadnego znaczenia, a po pewnym czasie samoistnie znikają.
219

t.
371. Wydzielina z oka i łzawienie. W kilka dni po urodzeniu u większości noworodków daje
się obserwować łagodne podraŜnienie oczu. Prawdopodobnie przyczyną jest nie
wykształcony jeszcze kanał łzowy, niekiedy tylko częściowo droŜny. Nie wymaga leczenia.
Gdy w jakimkolwiek późniejszym okresie wystąpi u niemowlęcia stan zapalny powodujący
przekrwienie czy zaczerwienienie białek ocznych, prawdopodobnie będzie to jakaś infekcja
wymagająca szybkiej interwencji lekarza.
W ciągu pierwszych miesięcy Ŝycia u wielu niemowląt rozwija się łagodne wprawdzie, ale
przewlekłe zapalenie spojówek, charakteryzujące się tendencją do ciągłych nawrotów, przy
czym na ogół dotknięte nim bywa tylko jedno oko. Oko łzawi, czasem obficie, szczególnie na
dworze przy wietrznej pogodzie. Biała wydzielina gromadzi się w kącikach oka oraz wzdłuŜ
górnej i dolnej powieki. Gdy niemowlę budzi się rano, miewa powieki po prostu zlepione tą
wydzieliną. Dolegliwość polega na niedroŜności tzw. kanału nosowo-łzowego, prowadzącego
od malutkiego otworku w wewnętrznym kąciku oka w górę, w kierunku nosa, a następnie w
dół, boczną ścianką oczodołu, do jamy nosowej. Gdy światło kanału jest częściowo
zamknięte, łzy nie odpływają w takiej ilości, w jakiej się wytwarzają. Gromadzą się w oku i
spływają po policzkach. PoniewaŜ oko nie jest naleŜycie oczyszczone przez łzy, utrzymuje się
łagodny stan zapalny spojówki. Lekarz powinien, oczywiście, obejrzeć oczy i ustalić
rozpoznanie.
W kaŜdym razie dobrze wiedzieć, Ŝe jest to dolegliwość występująca u niemowląt
powszechnie, niegroźna i nie prowadząca do uszkodzeń oka. Malutkie dzieci wyrastają z niej,
nawet gdy jest nie leczona. U rocznego dziecka, które nie pozbyło się jeszcze tych kłopotów,
okulista moŜe przeczyścić kanał nosowo--łzowy; jest to bardzo prosty zabieg. Gdy niemowlę
ma rano zlepione powieki, warto zmiękczyć zaschniętą wydzielinę, kładąc na oczka wadki
zwilŜone przegotowaną wodą. Lekarz zleca czasem masaŜ kanału nosowo-izowego,
pamiętając jednak, Ŝe nie wolno go wykonywać bez dokładnych wskazówek lekarskich.
NiedroŜność kanału nie prowadzi do zaczerwienienia białek ocznych. Przekrwione oczy to
sygnał, Ŝe coś innego jest nie w porządku i naleŜy wobec tego skontaktować się z lekarzem.
372. Zez. W pierwszych miesiącach Ŝycia oczka niemowlęcia zwrócone bywają od czasu do
czasu zanadto w stronę nosa lub w stronę skroni. U starszego niemowlęcia stabilizują się i są
skierowane wprost. Z lekarzem naleŜy się Jednak porozumieć (punkt 780), jeŜeli oczy, nawet
w ciągu pierwszego miesiąca, zwrócone są do wewnątrz lub na zewnątrz przez cały czas lub
przez większość czasu, a takŜe wtedy, gdy nie są jeszcze ustabilizowane po 3 miesiącach.
Często rodzice podejrzewają, Ŝe dziecko ma zeza, mimo Ŝe faktycznie oczy są ustawione
prawidłowo. Jest to złudzenie polegające na tym, Ŝe u niemowlęcia rozstawienie oczu jest
proporcjonalnie większe niŜ u dorosłego i w związku z tym mniej białkówki widać po
wewnętrznej stronie, od nosa, a więcej od strony zewnętrznej, przy skroniach.
Nie zapominajmy i o tym, Ŝe niemowlę ma jeszcze bardzo krótkie rączki i trzymając w nich
jakiś przedmiot, któremu się bacznie przygląda, zwraca oczy w kierunku nosa, co moŜe
sprawić wraŜenie zeza. To zupełnie prawidłowe
220

zbieganie się oczu ku wewnątrz daje się obserwować równieŜ u dorosłego, choć nie w tym
stopniu. Nie ma to w kaŜdym razie tendencji do utrwalania się.
Chcąc sprawdzić, czy niemowlę nie ma zeza, moŜecie zaobserwować, w jaki sposób światło
odbija się w jego źrenicach. JeŜeli refleks światła jest zawsze symetrycznie umiejscowiony na
obu źrenicach, to małe jest prawdopodobieństwo zeza.
PoniewaŜ w następstwie zeza zbieŜnego czy rozbieŜnego okiem nim dotkniętym stopniowo
przestaje się widzieć, dlatego jak najwcześniejsze leczenie, zapobiegające nie uŜywaniu
upośledzonego oka przez dziecko, jest bardzo istotne. Podejrzewając więc u niemowlęcia
nieprawidłowe ustawienie oczu, nie zwlekajcie, tylko poddajcie dziecko oględzinom
specjalisty. JeŜeli ruchy jednego i drugiego oka nie są skoordynowane i oczy nie skupiają się
na tym samym obiekcie, kaŜde z nich widzi nieco odmienną scenę. Dziecko zaczyna "widzieć
podwójnie". Jest to dla niego niewygodne i dezorientujące. Automatycznie więc dziecko uczy
się ignorować jeden z tych obrazów i wypierać go ze świadomości. Stopniowo jedno oko staje
się ślepe, co nie jest rezultatem zmian organicznych, lecz konsekwencją procesu
psychologicznego. JeŜeli proces jest nazbyt długotrwały, przywrócenie oku moŜliwości
widzenia staje się niemoŜliwe. Tego typu przypadek nazywamy "leniwym okiem". Zadaniem
lekarza jest przywrócenie zezującemu oku zdolności widzenia, co osiąga się zwykle przez
zasłonięcie dobrego oka opaską, którą dziecko powinno mieć prawie przez cały czas. Lekarz
moŜe ponadto zlecić na późniejszym etapie uŜywanie szkieł w celu uzyskania dalszej
poprawy i utrwalenia skoordynowanego patrzenia na oba oczy. Czasami trzeba podjąć
decyzję o zabiegu operacyjnym. W wyjątkowych wypadkach pozytywne rezultaty zostają
osiągnięte dopiero po kilku operacjach.
Rodzice zapytują często, czy bezpiecznie jest wieszać w poprzek łóŜeczka nanizane na
sznurek zabawki, gdyŜ niemowlęciu zbiegają się oczy, gdy na nie patrzy. Nie wieszajcie
zabawki bezpośrednio nad noskiem dziecka, ale nie ma przeciwwskazań do zawieszenia jej w
zasięgu rączki.
Nierzadko noworodek ma jedną powiekę opuszczoną nieco niŜej niŜ drugą lub jedno oko
sprawia wraŜenie mniejszego. W większości przypadków róŜnice się niwelują w miarę jak
dziecko rośnie. Aby mieć pewność, Ŝe ustawienie oczu u niemowlęcia jest prawidłowe, trzeba
jednak skonsultować się ze specjalistą.
Obrzęk sutków
373. Gdy niemowlę ma powiększone sutki* Noworodki, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki,
nierzadko mają przez jakiś czas po urodzeniu obrzęknięte sutki. Czasami wycieka z nich
odrobina mleka. Zjawisko to wiąŜe się ze zmianami gruczołowymi u matki w okresie
poprzedzającym rozwiązanie. Fizjologiczne powiększenie gruczołów sutkowych u
noworodka nie wymaga Ŝadnego postępowania leczniczego; po pewnym czasie obrzęk znika
samoistnie. Nie wolno masować sutków ani wyciskać wydzieliny, poniewaŜ łatwo wtedy o
podraŜnienie i zakaŜenia gruczołów.
221

Wydzielina z pochwy
374. U nowo narodzonych dziewczynek z pochwy moŜe wydzielać się śluzowata, rzadziej
krwawa wydzielina. Jest to zwykle reakcja na zmiany hormonalne zachodzące bezpośrednio
przed porodem w organizmie matki i jako taka nie wymaga leczenia.
Kłopoty z oddychaniem
375. Kichanie. Niemowlęta kichają dość często. Gdy nie ma przy tym kataru, dziecko nie jest
przeziębione, kichanie sprowokowane jest kurzem i zaschniętą wydzieliną, które gromadzą
się na końcu nosa od wewnątrz i draŜnią błonę śluzową. Gdy utrudnione jest przy tym
oddychanie, zastosujcie się do wskazówek podanych w punkcie 281.
376. Płytki oddech. Niedoświadczonych rodziców niepokoi często sposób, w jaki niemowlę
oddycha - nierzadko tak nieregularnie i płytko, Ŝe oddech jest niedostrzegalny i nie daje się
słyszeć. Niepokoi ich takŜe, gdy słyszą, jak niemowlę cichutko pochrapuje przez sen.
Obydwa zjawiska są całkowicie normalne.
377. Głośny oddech to cecha osobnicza niektórych noworodków. MoŜe być to chrapliwy
odgłos dobywający się z głębi nosa. Przypomina chrapanie człowieka dorosłego, z tym Ŝe
niemowlęta wydają te dźwięki,, gdy nie śpią. Zjawisko to moŜna wyjaśnić nie wyrobioną
jeszcze kontrolą nad podniebieniem miękkim. Trochę starsze niemowlę zaczyna oddychać
normalnie.
Bardziej pospolita odmiana głośnego oddychania wiąŜe się z krtanią (narządem głosu). Fałdy
błony śluzowej, tworzące nagłośnię, a znajdujące się bezpośrednio nad więzadłami (strunami)
głosowymi, bywają u niektórych noworodków tak miękkie jeszcze i wiotkie, Ŝe przy
oddychaniu są wciągane w dół i wprawiane w wibrację. Powstaje przy tym na wdechu
charakterystyczny szmer przypominający rzęŜenie - w terminologii medycznej tzw. stridor.
Słysząc go, moŜna by pomyśleć, iŜ niemowlę się dusi, ale w rzeczywistości moŜe tak
oddychać w nieskończoność. Na ogół stridor występuje przy intensywniejszym oddychaniu.
Cichnie, gdy niemowlę uspokaja się i zasypia lub gdy leŜy na brzuszku. Opisane objawy
naleŜy zgłosić lekarzowi. śadne leczenie nie Jest wskazane, poniewaŜ nie zmieni sytuacji. U
starszego niemowlęcia objawy znikają samoistnie.
Głośny, chrapliwy oddech, który pojawi się nagle u starszego niemowlęcia lub dziecka, to
sprawa całkowicie odmienna niŜ omówione poprzednio postaci przewlekłe. MoŜe być
objawem krupu, astmy czy innej infekcji i wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej.
KaŜde dziecko, które głośno oddycha - niezaleŜnie od tego, czy jest to zjawisko o charakterze
przewlekłym, czy napadowym - musi być poddane oględzinom lekarskim.
222

NiedroŜność nosa spowodowana zaschniętą wydzieliną omówiona jest w punkcie 271;


niedroŜność spowodowana mokra wydzieliną w przebiegu przeziębie-w punkcie 707.
ma
378. Wstrzymywanie oddechu. W trakcie płaczu niektóre niemowlęta wpadają w taką złość i
tak długo wstrzymują oddech, Ŝe aŜ sinieją. Rodzice są nieprzytomni ze strachu, gdy zobaczą
to po raz pierwszy. Rzadko kiedy jest to coś więcej niŜ taki właśnie, a nie inny temperamendk
(zazwyczaj takie ataki zdarzają się niemowlętom, które w innych sytuacjach przejawiają teŜ
niezwykle Ŝywiołową radość). NaleŜy to zgłosić lekarzowi, by podczas najbliŜszej wizyty
upewnił się, czy nie ma to Ŝadnego związku ze zdrowiem dziecka; nic ponadto nie moŜna
zrobić. Nie jest to w kaŜdym razie wystarczający powód, Ŝeby nie dopuszczać do płaczu.
Biorąc dziecko na ręce za kaŜdym razem, gdy zapłacze, wyrabia się niedobre nawyki.
Najczęstsze objawy nerwowości
379. Nadmierna pobudliwość. Noworodki reagują lękiem na głośne hałasy, nagłą zmianę
pozycji ciała. Niektóre są bardziej wraŜliwe niŜ inne. Niemowlę połoŜone na płaskiej, twardej
powierzchni, moŜe z łatwością przechylić się troszkę na boczek, gdy gwałtownie macha
rączkami i nóŜkami. Ten nieoczekiwany ruch wystarczy, by co bardziej wraŜliwe zatrzęsło się
całe ze strachu i zaczęło przeraźliwie płakać. Takie niemowlę nie znosi kąpieli w wanience,
poniewaŜ nie czuje się mocno podtrzymywane. Trzeba je namydlać na kolanach, a dopiero
potem opłukać w wannie, trzymając pewnie obydwiema rakami. Gdy takie nadpobudliwe
maleństwo bierze się na ręce, naleŜy trzymać je mocno, by czuło się bezpiecznie, i nie
naraŜać je na Ŝadne wstrząsy. Jak będzie starsze, samo pokona lęki. Przeczytajcie punkt 335 o
nadpobudliwym niemowlęciu.
380. DrŜenie. U niektórych niemowląt obserwuje się w pierwszych miesiącach Ŝycia
momenty, gdy przez ich ciało przebiega widoczne drŜenie. Trzęsie się bródka, drŜą nóŜki i
rączki, zwłaszcza gdy niemowlę jest czymś podekscytowane lub gdy mu po prostu zimno, bo
jest rozebrane. Takie drŜenie nie daje powodów do niepokoju. Świadczy tylko o tym, jak
niedojrzały jest jeszcze układ nerwowy niemowlęcia. Skłonność ta znika po jakimś czasie.
381. Drgawki. Niektóre niemowlęta drgną niekiedy całym ciałem podczas snu, a nielicznym
zdarza się to dość często. I ten objaw przechodzi, gdy niemowlę nieco podrośnie.
Wspomnijcie o tym lekarzowi, by upewnił się, Ŝe nic się za tym nie kryje.

sanie palca i inne nawyki


Omówię w tym rozdziale całą gamę metod sposobów i przedmiotów, jakimi małe dzieci
starają się pocieszyć, gdy czują się nieszczęśliwe lub zmęczone: moŜe to być wypchane
zwierzątko lub kawałek materiału do przytulenia się i pogłaskania;
smoczek gryzaczek, palec lub butelka do ssania; uspokajające nawyki kołysania całym ciałem
lub kręcenia główką na poduszce to w jedną, to w drugą stronę.
Od 6 miesiąca Ŝycia począwszy, kiedy to u dziecka budzi się po raz pierwszy potrzeba pewnej
niezaleŜności, ucieka się ono do wspomnianych nawyków ssania lub głaskania, kołysania się
itd., by w momentach zmęczenia lub przykrości zastąpić sobie jakoś poczucie całkowitego,
wszechogarniającego bezpieczeństwa, jakie gwarantowała dotychczas fizyczna bliskość
rodziców.
NiezaleŜność i potrzeba uspokajających nawyków u półrocznego dziecka
382. Budzenie się poczucia odrębności. Przyjmujemy, Ŝe około 6 miesiąca Ŝycia niemowlęta
zaczynają zdawać sobie niejasno sprawę z własnej odrębności. Bardziej precyzyjnie moŜna
by to określić mówiąc, Ŝe instynktownie szukają sposobów zadokumentowania, Ŝe stanowią
odrębną istotę w sensie fizycznym -- a nie fizyczną jednię z tym z rodziców, które sprawuje
codzienną opiekę - i Ŝe mają prawo do samodzielnego zadbania o siebie w pewnych
sprawach;
zaczynają zarazem uświadamiać sobie, jak wielką wagę ma dla nich ta odrębność. Myślę tu o
zniecierpliwieniu, jakie potrafią okazywać 6-miesięczne niemowlęta, gdy rodzice próbują
ułoŜyć je wygodnie w ramionach - jak to dotąd bywało - na czas karmienia butelką czy
łyŜeczką. Niemowlę zaczyna teraz protestować i usiłuje siedzieć prosto o własnych siłach.
Chce samo podtrzymywać sobie butelkę. Odpycha na bok rękę ojca czy matki, by nie
podtrzymywała butelki. Od tego właśnie wieku - do osiągnięcia pełnej dojrzałości - dzieci
będą stale podkreślały własną ciągle rosnącą niezaleŜność pod względem emocjonalnym i
fizycznym.
383. Ulubione nawyki - sposobem na odzyskanie poczucia bezpieczeństwa z okresu
wczesnoniemowlęcego. Mimo wszystko jednak półroczne zaledwie dziecko
224

łaknie powrotu do wczesnego niemowlęctwa, kiedy to karmione w ramionach matki czy ojca
nie potrzebowało nic więcej, by czuć się jak w raju. (Tę tendencję do cofania się w
momentach stresu psychologowie określają mianem "regresji". Nawet w pełni dojrzały
człowiek staje się nierzadko, np. podczas choroby, bezradny i domaga się świadczeń niczym
dziecko.) Z drugiej strony niemowlę nie chce rezygnować z tej odrobiny niezaleŜności, jakiej
się dopracowało w porównaniu z okresem, gdy było zupełnie malutkie. I zaczyna szukać
własnych sposobów na pocieszenie się bez udziału rodziców. Szukając przyjemności i
uspokojenia w ulubionych nawykach, nie musi zarazem rezygnować z niezaleŜności. Ssanie
palca czy smoczka lub picie w łóŜeczku z butelki samodzielnie trzymanej w rączkach
przypominają przyjemność, jaką było karmienie z piersi czy z butelki w ramionach matki.
Głaskanie ulubionego pluszowego zwierzątka czy miłej w dotyku kołderki lub pieluszki ma
dostarczyć podobnych doznań, jakie dawało niegdyś w czasie karmienia dotykanie rączkami
ubrania matki czy cieplutko otulającej kołderki. (Szczenięta i małe kotki instynktownie
pobudzają dotykiem sutki matki, co powoduje obfitsze wydzielanie pokarmu. Ruchy
przypominające głaskanie, jakie ludzkie niemowlę bezwiednie wykonuje podczas ssania, to
prawdopodobnie pozostałość instynktu tego samego typu u naszych zwierzęcych
praprzodków.) Gdy niemowlę siedzące na miękkim fotelu kiwa się jednostajnie w przód i w
tył, czy w łóŜeczku kręci na poduszeczce główką to w jedną , to w drugą stronę, odtwarza
sobie w ten sposób kojące doznanie rytmicznego ruchu, jakiego do niedawna doświadczało
noszone lub kołysane w ramionach rodziców.
Pluszowe zwierzątko czy palec kojarzy się w umyśle malca z przynoszącą ukojenie swojską
bliskością matki i ojca, ale nie jest to zarazem rodzic, który moŜe, kiedy chce wziąć w objęcia
i narzucić swą wolę; to substytut rodzica poddający się władzy dziecka. (Zainteresuje was
zapewne, Ŝe malutkie dziecko potrafi niekiedy bardzo źle potraktować przedmiot skądinąd tak
dla niego drogi;
ze złością uderzy zabawkę rączką lub trzaśnie nią bezlitośnie o jakiś mebel).
Po co ten cały wywód o dziecięcych nawykach? Częściowo Ŝeby uświadomić wam, jak
wielkie psychologiczne znaczenie ma dla dzieci wyrabianie poczucia własnej niezaleŜności,
co zaczyna się od 6 miesiąca Ŝycia, oraz wyjaśnić, na czym polega wspomniana "regresja".
Co waŜniejsze jednak, zrozumienie istoty tych nawyków pomaga w sposób bardzo konkretny
wyjaśnić takŜe wiele innych złoŜonych problemów wczesnego dzieciństwa. Na przakład
ssanie palca w pierwszej połowie pierwszego roku Ŝycia uwaŜam po prostu za manifestację
potrzeby ssania, zwłaszcza gdy bezpośrednią podnietą jest głód. Ssanie palca po ukończeniu 6
miesięcy to coś innego: to odzywa się ciągle jeszcze wczesnoniemowlęca potrzeba ukojenia,
odczuwana teraz tylko przed zaśnięciem lub w stanie niepokoju. Ssanie palca zdaje się
rzeczywiście przynosić ukojenie i to tak pełne, ze większość dzieci nie potrafi zrezygnować z
tego nawyku aŜ do ukończenia 3,4 lub 5 lat,
Podobnie smoczek gryzaczek, który poprzednio zaspokajał potrzebę ssania, nabiera innego
znaczenia dla dziecka, które ukończyło 6 miesięcy, stając się "podeszycielem" w tych
momentach dnia, które usposabiają do regresji. Ale do smoczka dzieci nigdy nie przywiązują
się tak bardzo, jak do palca; na ogół rezygnują z niego po roku Ŝycia, czy po dwóch latach,
jeśli rodzice nie podtykają

Dziecko
225

go nazbyt skwapliwie. (Najczęściej dziecko ssie albo palec, albo smoczek, a nie jedno i
drugie.)
Zmienia się równieŜ znaczenie butelki. Po ukończeniu 6 miesięcy Ŝycia tylko te dzieci, jak
sądzę, przywiązują się coraz bardziej do butelki, które dostają ją przed zaśnięciem do
łóŜeczka, poniewaŜ taka samodzielność u dziecka stała się dla rodziców wygodna. I w fen
sposób butelka z kolei staje się bezcennym pocieszycielem; jeŜeli na tej zasadzie dziecko jest
do niej tak bardzo przywiązane, nie zrezygnuje z niej przed ukończeniem 11^ roku czy 2 lat.
Natomiast, gdy dziecko jest karmione z butelki na kolanach rodziców, nie zacznie ona
funkcjonować jako substytut matki czy ojca, poniewaŜ w momencie karmienia matka czy
ojciec są w bezpośredniej bliskości.
Niektóre dzieci nie przyswajają sobie nawyku dotykania ulubionego przedmiotu, w rodzaju
pluszowej zabawki czy kawałka materiału, ani zwyczaju ssania umiłowanej butelki, smoczka
czy palca. Nie umiem tego wyjaśnić. Nie zdołałem zaobserwować Ŝadnych psychologicznych
róŜnic między tymi dziećmi, u których rozwijają się takie przyzwyczajenia, a tymi, które ich
nie mają. Nie umiałbym wyjaśnić, dlaczego naleŜałoby zachęcać do nich lub - przeciwnie -
im przeciwdziałać. Pewną rolę mogą odgrywać jedynie względy praktyczne, jeśli chodzi o
butlę przed zaśnięciem (punkty 238 i 272) lub smoczek gryzaczek (punkt 395).
384. Ulubiony przedmiot. W trakcie mojej praktyki lekarskiej zauwaŜyłem, Ŝe dzieci z
nawykiem ssania palca częściej niŜ pozostałe przyzwyczajają się takŜe do jakiegoś
ulubionego przedmiotu. To tak, jak gdyby w swej regresji (cofania się do okresu wczesnego
niemowlęctwa), polegającej na szukaniu przyjemności w ssaniu palca, chciał mieć jeszcze
dodatkową przyjemność w tuleniu się do ulubionego przedmiotu.
Niektóre dzieci przywiązują się niezwykle silnie i na całe lata do jednego tylko przedmiotu;
inne przyzwyczajają się tylko trochę i to na okres przejściowy;
jeszcze inne przerzucają się z jednego przedmiotu na inny.
Gdy dziecko "ukocha" jakąś zabawkę, część ubranka czy fragment pościeli, mogą wyłonić się
kłopoty natury praktycznej. Dziecko chce nosić ze sobą ukochaną rzecz zawsze i wszędzie.
Będzie w końcu nieprawdopodobnie brudna, podrze się niemal na strzępy. A dziecko będzie
zapewne sprzeciwiało si? praniu, myciu czy czyszczeniu, tym bardziej nie zgadzając się na
jakąś rzecz zastępczą. Gdy "pocieszycie!" zaginie, dziecko wpadnie w czarną rozpacz i nie
będzie zdolne zasnąć przez wiele godzin.
Myślę, Ŝe wszelkie próby przełamania oporu dziecka, które nie chce rozstać się z ulubionym
przedmiotem, do jakiego jest od dłuŜszego czasu przyzwyczajone, są dla malca krzywdzące
(nie mówiąc o tym, Ŝe zwykle kończą się niepowodzeniem). Ale znam i takich rodziców,
którzy przywiązywali do tej sprawy dość duŜą wagę od samego początku i nie dopuścili w
związku z tym do tego, by została wyolbrzymiona: niezmiennie nalegali po prostu na to, Ŝeby
ulubiony przedmiot nie był zabierany przez malca poza obręb dziecinnego pokoju, a w
kaŜdym razie nigdy poza obręb domu.
Radziłbym co jakiś czas zabierać dziecku ukradkiem - w nocy, gdy śpi - ulubioną kołderkę
czy pieluszkę do uprania i wysuszenia, zanim stanie się
226

szara z brudu. W ten sposób dziecko nie zareaguje źle na nieoczekiwaną, zasadniczą zmianę
koloru i zapachu. (Zapach moŜe być waŜną dla dziecka cechą danego przedmiotu). Jeszcze
bardziej polecałbym zdobycie duplikatu - a więc identycznej zabawki, części ubranka,
fragmentu pościeli - i zastępowanie co jakiś czas czystym tego, który się zabrudził, przy
całkowitej oczywiście niewiedzy dziecka. Cały kłopot w tym, Ŝe kupując 3- lub 6-
miesięcznemu niemowlęciu jakąś zabawkę, nie moŜna przewidzieć, iŜ stanie się ona bezcenna
i nie do zastąpienia dla 15-miesięcznego malca. Kłopotliwe jest równieŜ, gdy malec zmienia
gusta. Trudno jest umyć i wysuszyć prawie wszystkie zwierzątka w ciągu jednego wieczoru.
Wystarczy przetrzeć je myjką zmoczoną wodą z mydłem, a potem wysuszyć elektryczną
suszarką. (Nie uŜywajcie do tego celu płynnego środka piorącego, nie sptuczecie go z
zabawek do rana). Niektóre tego typu zabawki, w zaleŜności od tego, czym są wypchane,
moŜna włoŜyć razem w nylonową pończochę i wrzucić do pralki automatycznej (takŜe do
automatycznej suszarki).
Czy jest coś złego w tym, Ŝe dziecko nie moŜe się obejść bez ukochanej zabawki i zabiera ją
do łóŜeczka? Z tego, co wiem, jedyny minus to cierpienia rodziców, nie mogących znieść
fatalnego wyglądu wysłuŜonej zabawki. Poza tym, nie widzę sposobu przeciwdziałania takim
przyzwyczajeniom. Prawie wszystkie dzieci w ciągu pierwszego roku Ŝycia dostają w
prezencie takie czy inne zabawki i dopiero, gdy mają 15 lub 18 miesięcy i z uporem zaczynają
wszędzie nosić ze sobą jedną z nich, rodzice uświadamiają sobie, co się stało.
Z tego typu uzaleŜnienia od jednego przedmiotu większość dzieci wyrasta między 2 a 5
rokiem Ŝycia. (Niektóre rozstają się z ulubioną zabawką jeszcze później). Dobrze jest, by
rodzice przypominali dziecku tonem pełnym zachęty - kilka razy do roku, a nie co tydzień -
Ŝe wyrośnie na duŜego chłopca czy dziewczynkę i nie będzie potrzebowało wtedy ukochanej
maskotki. Takie pełne optymizmu wzmianki pomogą dziecku w odzwyczajeniu się, jak tylko
poczuje w sobie oznaki gotowości.
Ssanie palca
385. Dlaczego dziecko ssie palec? Wszystko wskazuje na to, Ŝe malutkie dzied
przyzwyczajają się do ssania kciuka wtedy, gdy zbyt krótkie ssanie piersi lub butelki nie
zaspokaja wrodzonego instynktu ssania. Dr David Levy zwrócił uwagę na to, Ŝe niemowlęta
karmione co 3 godziny nigdy nie mają tak silnie rozwiniętego nawyku ssania kciuka, jak
niemowlęta karmione co 4 godziny, zaś niemowlęta, które skróciły czas ssania piersi z 20 do
10 minut (poniewaŜ brodawki wyrobiły się i stały się bardziej miękkie), przyzwyczajają się
do palca częściej niŜ te, które nadal spędzają przy piersi 20 minut. Dr Levy w celach
doświadczalnych karmił szczenięta z jednego miotu kroplomierzem, by pozbawić je
moŜliwości ssania. Zachowywały się dokładnie tak samo jak niemowlęta, które zbyt krótko
ssą przy karmieniu. KaŜde ze szczeniąt ssało własną łapę lub łapę innego szczeniaka, tak Ŝe w
tych miejscach wszystkie miały powycierane futerko.
Nie wszystkie niemowlęta mają wrodzony instynkt ssania rozwinięty w jednakowym stopniu.
Jedno dziecko nigdy nie ssie dłuŜej przy jednym karmieniu niŜ 15
227

minut, a mimo to nie zdarzy mu się włoŜyć palca do buzi. Innemu wypicie z butelki zabiera
zawsze 20 minut lub więcej, a jednak z zapałem ssie palec juŜ w sali porodowej i odtąd staje
się to jego nawykiem. Przypuszczam, Ŝe silnie rozwinięty instynkt ssania dziedziczy się w
niektórych rodzinach z pokolenia na pokolenie. Teraz wiadomo takŜe, Ŝe niektóre dzieci ssą
palec juŜ w okresie Ŝycia płodowego, a nawet rodzą się ze śladami po ssaniu, widocznymi na
rękach i ramionach.
Nie ma powodu do zmartwienia, skoro niemowlę ssie palec zaledwie przez kilka minut
bezpośrednio przed karmieniem. Prawdopodobnie podnietą jest głód. Dopiero, gdy niemowlę
wkłada palec do buzi tuŜ po karmieniu lub bardzo często ssie palec między posiłkami, istnieją
powody do zastanowienia się, w jaki inny sposób zaspokoić instynkt ssania. Na ogół
niemowlęta przyzwyczajają się do ssania kciuka przed ukończeniem 3 miesiąca Ŝycia.
I jeszcze jedno: nie naleŜy mylić Ŝucia palca czy piąstki, co robią prawie wszystkie
niemowlęta w okresie wyrzynania się ząbków (zwykle około 3 lub 4 miesiąca Ŝycia), z
prawdziwym nałogiem ssania kciuka. W okresie ząbkowania dziecko przyzwyczajone do
ssania kciuka będzie go, oczywiście, w jednym momencie ssało, a w innym Ŝuło.
Widząc, Ŝe mała próbuje ssać kciuk, inny palec lub piąstkę, nie przeszkadzajcie jej w tym
wprost. Niech natomiast ssie dłuŜej pierś lub butelkę, a między posiłkami niech dostanie
smoczek. Zdecydowanie najskuteczniejszą metodą zapobiegania jest podawanie dziecku w
ciągu pierwszych 3 miesięcy smoczka gryzaczka (punkt 395), jeŜeli rodzice nie mają co do
tego zastrzeŜeń. Ponadto są jeszcze dwie waŜne sprawy: liczba karmień na dobę i czas
trwania kaŜdego karmienia.
386. Kiedy strzec niemowlę przed nawykiem? Przede wszystkim wtedy, kiedy po raz
pierwszy zaczyna próbować, a nie dopiero wówczas, gdy ssanie kciuka wejdzie mu w nawyk.
Specjalnie to podkreślam, poniewaŜ wiele niemowląt przez pierwsze kilka miesięcy niezbyt
sprawnie posługuje się jeszcze rączkami. Łatwo zaobserwować, jak takie maleństwo walczy,
by podnieść rączkę do góry i trafić nią do buzi. Jeśli przy odrobinie szczęścia uda mu się ta
sztuka, będzie ssało z wielką energią, póki rączka znowu nie wysunie mu się z buzi. Takie
niemowlęta dłuŜej odczuwają potrzebę ssania piersi lub picia z butelki, w tym samym stopniu,
co niemowlęta ssące kciuk wprawnie.
Najbardziej więc naleŜy strzec przed nawykiem maleńkie dziecko, poniewaŜ instynkt ssania
jest najsilniejszy przez pierwsze 3 miesiące. Później stopniowo zanika. Na ogół dzieci
wyrastają zeń po 6 lub 7 miesiącach. Ssanie palca po 6 miesiącu Ŝycia jest juŜ tylko
nawykiem uspokajającym, a nie manifestacją wrodzonej potrzeby ssania (Zob. punkt 383).
387. Nawyk ssania paka u niemowląt karmionych piersią. Odnoszę wraŜenie, Ŝe niemowlęta
karmione piersią mają mniej predyspozycji do utrwalenia tego nawyku. Prawdopodobnie
dlatego, Ŝe matki pozwalają im na ogół ssać pierś tak długo, jak chcą. Matka nie wie, czy
pierś została juŜ opróŜniona, zdaje się więc w tej sprawie na dziecko. Natomiast, gdy dziecko
skończy butelkę, kończy się tym samym karmienie. "Mały przestaje ssać, bo nie chce łykać
powietrza, matka
228

zresztą zabiera na ogół pustą butelkę. Jeśli więc dziecko karmione piersią zaczyna ssać palec,
naleŜy przede wszystkim zastanowić się nad tym, czy ssałoby dłuŜej, gdyby mu na to
pozwolić. Jeśli ma ochotę, niech ssie za kaŜdym razem 30 do 40 minut, jeŜeli matka moŜe
sobie na to pozwolić. (Przekroczenie 40 minut to juŜ zbyt wielka strata czasu). Niemowlę
wypija większą część pokarmu przez pierwsze 5-6 minut; przez resztę czasu zaspokaja
nieodpartą potrzebę ssania, zachęcane odrobiną spływającego pokarmu. Innymi słowy, ssąc
przez 35 minut wypija niewiele więcej mleka niŜ przez 20 minut. Karmione piersią niemowlę,
któremu matka daje ssać dowolnie długo, zadziwia swoją zmiennością. Przy jednym
karmieniu mały zadowala się 10 minutami ssania, a przy następnym chce ssać 40 minut. To
takŜe jeden z dowodów na to, Ŝe przy karmieniu piersią moŜna zaspokoić indywidualne
potrzeby kaŜdego dziecka.
JeŜeli matka podaje przy kaŜdym karmieniu tylko jedną pierś, nie ma oczywiście sposobu,
Ŝeby wpłynąć na małego, gdy ten nie chce ssać dłuŜej. Ale gdy mały przy kaŜdym karmieniu
dostaje do ssania obydwie piersi, a mimo to przyzwyczaja się do kciuka, moŜna próbować
przeciwdziałać temu w dwojaki sposób. Po pierwsze naleŜy sprawdzić, czy nie zadowoli się
ssaniem przy kaŜdym posiłku tylko z jednej piersi, jeśli będzie miał na to dowolną ilość
czasu. Gdy nie moŜe zaspokoić głodu tą metodą, niech przynajmniej possie dłuŜej przy
pierwszej piersi. Zamiast 10 minut - niech ma na nią 20, jeśli nie protestuje. A potem dopiero
dostanie drugą pierś, znowu na tak długo, jak zechce.
388. Nawyk ssania palca u niemowląt karmionych z butelki. Niemowlęta karmione z butelki
przyzwyczajają się do ssania kciuka zwykle w tym mniej więcej czasie, gdy potrafią juŜ
opróŜniać butelkę w ciągu 10, zamiast 20 minut. Piją szybciej, poniewaŜ mają więcej siły, a
przy tym uŜywane juŜ jakiś czas gumowe smoczki wyrabiają się i stają się bardziej miękkie.
Butelki z plastykowymi nakrętkami mają smoczki, w których są specjalne otworki
umoŜliwiające dopływ powietrza. Mocniej przykręcając kapsel moŜna zwolnić tempo
opróŜniania butelki, poniewaŜ w wyniku utrudnionego dostępu powietrza wytwarza się
wewnątrz częściową próŜnię. MoŜna takŜe kupić nowe smoczki, nie powiększać w nich
dziurek i sprawdzać, czy dzięki temu picie z butelki nie będzie trwało dłuŜej. Oczywiście, gdy
dziurki będą stanowczo za małe, niemowlę moŜe się w ogóle zniechęcić do picia. Dziurki w
smoczku powinny być takiej wielkości, Ŝeby opróŜnianie butelki zajmowało dziecku około 20
minut, przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy. Cały czas mówię tu oczywiście o
rzeczywistym czasie ssania. Bez znaczenia jest przedłuŜanie posiłku przerwami, podczas
których niemowlę nie ssie.
389. Gdy niemowlę ssie palec, opóźniamy przejście na mniejszą liczbę karmień.
O tym, czy niemowlę moŜe zaspokoić instynkt ssania decyduje nie tylko czas trwania
kaŜdego posiłku, ale takŜe liczba karmień na dobę. Gdy niemowlę, mimo maksymalnego
wydłuŜenia czasu przeznaczonego na kaŜde karmienie piersią czy butelką, nadal ssie palec,
rozsądek nakazuje nie spieszyć się ze zmniejszeniem liczby posiłków w ciągu doby. A więc,
gdy 3-miesięczne niemowlę, skądinąd sprawiające wraŜenie gotowego do zrezygnowania z
karmienia o godzinie 22 wieczorem, bardzo często ssie palec, radziłbym powstrzymać się z
opusz-
229

czeniem tego karmienia - nawet przez okres kilku miesięcy - jeśli oczywiście rozbudzone o
tej godzinie dziecko chce Jeść.
390. Wpływ na zęby. Być moŜe, martwicie się, Ŝe ssanie palca będzie miało ujemny wpływ
na zgryz i na zęby. Wiemy, Ŝe ssanie kciuka nierzadko powoduje wysunięcie się szczęki do
przodu i cofnięcie się Ŝuchwy. Stopień przesunięcia zaleŜy od tego, jak często dziecko ssie
kciuk, a jeszcze bardziej od pozycji samego palca w buzi. Stomatolodzy twierdzą, Ŝe
nieprawidłowy zgryz u malutkiego dziecka nie ma wpływu na stałe zęby, wychodzące około
6 roku Ŝycia. Innymi słowy, jeŜeli dziecko odzwyczai się od ssania palca przed ukończeniem
6 lat - a tak dzieje się w większości przypadków - małe jest prawdopodobieństwo, Ŝe stałe
zęby będą nie w porządku.
NiezaleŜnie od tego, czy ma to wpłynąć na prawidłowe uzębienie, czy nie, rodzicom zaleŜy
oczywiście, by dziecko jak najszybciej odzwyczaiło się od ssania palca. Mam nadzieję, Ŝe
moje wskazówki pomogą skończyć z tym szybciej.
391. Dlaczego metody radykalne nie są wskazane? Czy nie moŜna po prostu krępować rączek
lub uŜywać specjalnych rękawiczek (wyrabianych z aluminium) uniemoŜliwiających ssanie
kciuka? To byłoby niezwykle frustrujące, co w myśl wszelkich teoretycznych załoŜeń jest
przeciwwskazane. Co więcej, niemowlęta ssące palec nałogowo wcale się w ten sposób nie
odzwyczają. Wszyscy słyszeliśmy przecieŜ o ogarniętych rozpaczą rodzicach, którzy
unieruchamiają dziecku łokcie w łubkach, nakładają mu specjalne rękawiczki i smarują kciuk
i rączki maściami o odstraszającym zapachu i smaku, a robią to nie przez kilka dni, lecz
miesiącami. A w dniu, gdy odstawiają te środki, kciuk najspokojniej w świecie wędruje z
powrotem do buzi. śeby nie było niedomówień, są oczywiście rodzice, którzy twierdzą, Ŝe
osiągnęli bardzo dobre rezultaty stosując tego typu radykalne środki. Ale w większości tych
przypadków przyzwyczajenie niemowlęcia miało charakter umiarkowany. Wiele niemowląt
lubi possać palec od czasu do czasu, ale odzwyczajają się od tego szybko, bez względu na to,
czy rodzice stosowali jakieś metody zapobiegające nawykowi, czy nie. Osobiście uwaŜam, Ŝe
przy silnie utrwalonym nawyku metody radykalnej walki w ostatecznym rozrachunku tylko
przedłuŜają całą sprawę.
392. Nawyk ssania palca u niemowlęcia starszego i u dziecka. Mówiliśmy dotąd o ssaniu
palca w ciągu pierwszych miesięcy Ŝycia. Jeśli wasza mała skończyła juŜ 6 miesięcy, ssanie
palca nabiera dla niej innego znaczenia. Pociesza Ją w określonych sytuacjach. Mała ssie
palec, gdy jest zmęczona, znudzona lub zdenerwowana, a takŜe przed zaśnięciem. Osiągnęła
juŜ pewien stopień niezaleŜności, ale gdy sprawy nie układają się po jej myśli, powraca do
okresu wczesnego niemowlęctwa, kiedy to główną radością było ssanie. O tym, co kryje się
za dziecięcymi nawykami, mówię w punkcie 383.
Choć ssanie paica od 6 miesiąca Ŝycia wzwyŜ wychodzi naprzeciw innym, nowym
potrzebom, wiadomo Ŝe dziecko, które ssało przedtem dla zaspokojenia instynktu ssania,
będzie ssało nadal, choć teraz po to, Ŝeby się pocieszać.
230

Natomiast półroczne lub roczne dziecko, nie mające dotąd tego nawyku, rzadko kiedy
zaczyna ni stąd, ni zowąd ssać palec.
Nie ma sensu przedłuŜanie czasu karmienia, skoro dziecko skończyło juŜ 6 czy 12 miesięcy.
Czy jest więc coś do zrobienia ze strony rodziców? Myślę, Ŝe nie, jeŜeli dziecko jest w
gruncie rzeczy łatwe w kontakcie, zadowolone i umie się zabawić, ssie palec głównie przed
zaśnięciem, a w ciągu dnia tylko wyjątkowo. Inaczej mówiąc, samo ssanie palca nie jest
odznaką przygnębienia, nieprzystosowania lub niedosytu uczuciowego. W rzeczywistości,
dzieci ssące palec charakteryzuje pogodne usposobienie. (A dzieci naprawdę pozbawione
ciepła uczuciowego wcale nie przyzwyczajają się do ssania palca). Z drugiej strony, gdy
zauwaŜycie, Ŝe mała bez przerwy trzyma palec w buzi i to zastępuje jej zabawę, zastanówcie
się, czy nie powinniście zmienić czegoś w waszym postępowaniu, by nie miała powodów
szukać ciągle pociechy w tym nawyku. Zdarza się, Ŝe mała dziewczynka nudzi się, bo nie ma
okazji do zabawy z innymi dziećmi lub ma za mało zabawek. Inną zmuszają rodzice do
siedzenia godzinami w wózeczku. A np. z półtorarocznym chłopczykiem, matka toczy przez
cały dzień wojnę, ciągle przerywając mu jakieś fascynujące zabawy, zamiast zręcznie
zainteresować go zabawą, która by nie musiała wywoływać obiekcji. Inny z kolei chłopczyk
ma z kim się bawić i nie jest ograniczany w domu Ŝadnymi zakazami, ale jest tak nieśmiały i
bojaźliwy, Ŝe nie potrafi wciągnąć się we wspólną zabawę. Ssie palec i tylko obserwuje.
Podaję tu jedynie parę przykładów, które powinny wyjaśnić, Ŝe jeśli cokolwiek jest do
zrobienia w związku z nałogiem ssania palca, to będzie to polegało jedynie na urozmaiceniu
dziecku Ŝycia.
Łupki na łokcie, rękawiczki, smarowanie palca ohydnymi maściami uprzykrzają tylko
dziecku Ŝycie i tak samo nie odzwyczajają starszego malca, jak nie odzwyczajają
niemowlęcia. UwaŜam nawet, Ŝe raczej utrwalają ten nawyk. Podobnie zresztą jak łajanie
dziecka i wyszarpywanie mu palca z buzi. Pamiętam historię małej Ani, która samorzutnie
odzwyczaiła się od palca. Sześć miesięcy później powrócił do domu po okresie niebytności
wujek Jerzy, który wiecznie strofował ją z tego powodu. W momencie, gdy przybył do domu,
ssanie palca rozpoczęło się na nowo. Często spotykacie się z radami, by podsuwać dziecku
jakąś zabawkę w momencie, gdy wkłada palec do buzi. Z pewnością dziecko powinno mieć
czym się bawić, aby się nie nudziło. Gdy jednak za kaŜdym razem, kiedy palec wędruje do
buzi rodzice biegną do dziecka i wsuwają mu do rączki starą zabawkę, malec bez trudu
rozszyfrowuje grę. Czy ma sens przekupywanie? Jeśli wasze dziecko naleŜy do tych
nielicznych, które ssą palec jeszcze w wieku 5 łat, i martwicie się w związku z tym o stałe
zęby, jakie w niedługim czasie zaczną wyrastać, macie oczywiście pełne uzasadnienie, by
spróbować takiej metody. Dziewczynce 4- czy 5-letniej, która sama wolałaby się odzwyczaić
od palca, uda się, być moŜe, pomóc malując jej paznokcie niczym dorosłej kobiecie. Ale tak
naprawdę to Ŝadne 2- czy 3-letnie dziecko nie ma na tyle silnej woli, by dla nagrody
przezwycięŜyć instynktowną potrzebę. Prawdopodobnie nic nie wskóracie, robiąc tylko
niepotrzebnie szum wokół sprawy.
Gdy wasz mały ssie palec, zadbajcie przede wszystkim o uprzyjemnianie mu Ŝycia. Dobrze
go usposobi równieŜ przypominanie, Ŝe kiedyś dorośnie na tyle, Ŝe odzwyczajenie się nie
będzie stanowiło problemu. Takie przyjazne wzmianki
231

zachęcą go do porzucenia nawyku, gdy tylko będzie mógł się na to zdobyć. Ale nie zrzędźcie.
Przede wszystkim sami starajcie się o tym nie myśleć. Dziecko wyczuje ukrywaną troskę,
mimo silnego postanowienia rodziców, by nie mówić ani słowa na ten temat, i jego reakcja
będzie negatywna. Pamiętajcie, Ŝe ten nawyk przechodzi z czasem samorzutnie. W
większości przypadków przed ukazaniem się drugiego ząbka. Dziecko jednak nie odzwyczaja
się od razu na dobre. Ni stąd ni zowąd zapomina o palcu, a potem znowu powraca do niego na
jakiś czas w trakcie choroby lub przejściowych trudności z przystosowaniem się do jakiejś
sytuacji. 2 biegiem czasu odzwyczaja się na dobre. Rzadko przed ukończeniem 3 lat, na ogół
gdzieś między 3 a 6 rokiem Ŝycia.
Dzieci przyzwyczajone do ssania palca mają zwykle i inne nawyki, z których wyrastają na
ogół po roku lub nieco później. A więc jakiś malec gładzi czy skubie róg kołderki, pieluszki
lub miękką zabawkę. Inny pociera ucho lub zawija na palcach pasemko włosów. Jeszcze inny
lubi tulić buzię do kawałka materiału lub pocierać paluszkiem nosek czy usta. Te nawyki
ruchowe przywodzą na myśl tulenie się maleńkiego dziecka do ciała czy ubrania matki
podczas karmienia piersią lub z butelki. Gdy malec przytula do czegoś buzię, mamy
nieodparte wraŜenie, iŜ przypomina sobie, jak dobrze było mu przy piersi. O tych nawykach
mówię w punkcie 383.
393. PrzeŜnwanie. Czasami niemowlęta i nieco starsze dzieci przyzwyczajają się do ssania i
Ŝucia własnego języka, przy czym do buzi wracają wtedy resztki posiłku (przypomina to
trochę przeŜuwanie pokarmu przez krowę). Jest to nawyk rzadki. Czasami zaczyna się, gdy
dzieciom przyzwyczajonym do ssania palca krępuje się rączki. Zamiast tego próbują ssać
własny język. Radziłbym stanowczo pozwolić dziecku powrócić do ssania palca, zanim
przywyknie do przeŜuwania. Czuwajcie równieŜ nad tym, by dziecko miało dostatecznie duŜo
towarzystwa, zabawy, uczucia. UwaŜa się, Ŝe jedzenie nie wraca tak łatwo do buzi, gdy nie
jest podawane w stanie płynnym. W takich wypadkach moŜna więc ograniczyć picie samego
mleka i podawać je w kaszce i w budyniu. Pewne przypadki przeŜuwania wiąŜe się z
występowaniem w rodzinie zaburzeń w kontaktach między rodzicami a dziećmi.
Smoczek gryzaczek
394. Smoczek gryzaczek dzida uspokajająco i zapobiega ssaniu palca. Gryzaczek to "ślepy"
smoczek (bez dziurki na mleko), umocowany na krąŜku, dzięki czemu niemowlę nie moŜe
wciągnąć go całego do buzi. Do zewnętrznej strony krąŜka przymocowane 'jest kółeczko,
które ułatwia niewprawnej rączce chwytanie smoczka.
Bardzo dobre są smoczki robione z jednego kawałka miękkiej gumy. Nie wgniatają się w
buzię, gdy dziecko zaśnie na brzuszku, a co waŜniejsze dziecko nie jest w stanie oderwać
krąŜka, nie grozi mu więc udławienie się smoczkiem wciągniętym w całości do buzi. Tego
typu smoczki są dość długie i malutkiemu
232

niemowlęciu mogą sięgać głęboko aŜ do gardła, powodując krztuszenie. Są teŜ i krótsze


smoczki, z czubkiem w kształcie kulki.
Gdy napad rozdraŜnienia nie jest zbyt nasilony, niemowlę daje się zwykle całkowicie
uspokoić smoczkiem gryzaczkiem. Nie wiadomo, czy samo ssanie przynosi ulgę, czy po
prostu krzyk się ucisza, gdy niemowlę ma zajętą buzię. W napadzie kolki gazowej, gdy ból
jest bez wątpienia dotkliwy, smoczek nie przynosi całkowitej ulgi, ale daje przynajmniej
częściową.
Napady rozdraŜnienia i kolki ustępują na ogół po 3 miesiącach lub niewiele później, moŜna
więc wtedy zaprzestać uŜywania smoczka, by nie doszło do utrwalenia tego nawyku.
395. Smoczek gryzaczek, rozsądnie uŜywany, to skuteczna metoda przeciwdziałania
nawykowi ssania palca. Większość niemowląt, którym w dągu pierwszych kilku miesięcy
Ŝycia rodzice podają bez ograniczeń smoczek, nie przyzwyczaja się w ogóle do ssania palca,
nawet gdy po 3 lub 4 miesiącach smoczek zostaje odstawiony.
Ktoś mógłby zapytać: jaki sens ma przyzwyczajanie do smoczka w celu uniknięcia ssania
kciuka, skoro i jeden, i drugi nawyk jest równie nieciekawy? A jednak ma sens, poniewaŜ
niemowlęta, u których w ciągu pierwszych 3 miesięcy utrwalił się nawyk ssania palca (to
mniej więcej połowa wszystkich niemowląt), nie odzwyczajają się od tego przed upływem 3,
4 czy 5 lat, a czasem jeszcze później. Natomiast niemowlęta przyzwyczajone do regularnego
ssania smoczka, w większości rezygnują z niego z łatwością po 3 lub 4 miesiącach. Gdy
poprzednio ssały go z zapałem całymi godzinami, teraz wypluwają go z buzi wkrótce po
włoŜeniu albo natychmiast. Pozostałe odzwyczajają się po roku lub po 2 latach Ŝycia, w
rzadkich wypadkach później. A więc w znacznie młodszym wieku niŜ dzieci przyzwyczajone
do palca.
Za smoczkiem przemawia i to, Ŝe prawdopodobieństwo ujemnego wpływu na uzębienie jest
znacznie mniejsze niŜ przy ssaniu palca.
396* Niechęć rodziców do podania smoczka po raz pierwszy i niechęć potem do
zrezygnowania z niego. Właściwe i przynoszące korzyść uŜywanie smoczka gryzaczka
utrudniają dwie sprawy. W wielu wypadkach smoczek mógłby być poŜyteczny, jednak
rodzice są temu albo zdecydowanie przeciwni, albo decydują się na ten krok z takim
opóźnieniem, Ŝe dziecko odmawia brania go do buzi, choć na pewno przyzwyczaiłoby się do
niego w pierwszych tygodniach Ŝycia. Niechęć rodziców jest całkowicie zrozumiała. Kto lubi
widok dziecka ze smoczkiem sterczącym z buzi, zwłaszcza dziecka chodzącego juŜ
samodzielnie; smoczek w buzi pozbawia twarzyczkę Ŝywego, bystrego wyrazu. Często jednak
rodzice, którzy mimo sugestii lekarza nie dają smoczka, zmieniają pogląd po kilku
tygodniach, przekonani pozytywnym zdaniem znajomych czy krewnych.
Drugi negatywny aspekt całej sprawy polega na tym, Ŝe rodzice, którym smoczek ułatwiał
Ŝycie w okresie, gdy niemowlę miało napady kolki lub rozdraŜnienia, sami biegną pocieszać
dziecko, gdy tylko zakwili - i nie mogą się odzwyczaić od wsadzania mu smoczka do buzi,
wiele razy w ciągu dnia, mimo Ŝe nadszedł juŜ dla niego okres gotowości do odzwyczajania
się (zwykle między
233

2 a 4 miesiącem Ŝycia). A w okresie późniejszym, w 5, 6 czy 7 miesiącu, dziecko ma juŜ


skłonność do utrwalania nawyku i to na rok, a nawet i na półtora roku.
Ssanie smoczka (podobnie jak ssanie palca) w wieku 3, 4 czy 5 miesięcy to sposób na
zaspokojenie potrzeby ssania na tyle silnej, Ŝe nie wystarczają normalne karmienia. Ale po 3
czy 4 miesiącach ta potrzeba słabnie: wiele niemowląt wypluwa smoczek z buzi; wyraźnie
zaczyna im wystarczać ssanie w porach regularnego karmienia. Po 5 czy 6 miesiącach
wrodzony instynkt ssania prawie zanika (o czym świadczy w sposób dobitny malejące
zainteresowanie piersią u niemowląt karmionych naturalnie). Skoro więc dziecko, które
ukończyło 4 miesiące Ŝycia, nadal dostaje smoczek, bo naleŜy do nielicznych niemowląt,
które muszą jeszcze w tym wieku duŜo ssać albo rodzice nie potrafią go odzwyczaić, ssanie
smoczka utrwala się jako nawyk uspokajający, z którego dziecko prawdopodobnie nie zechce
zrezygnować wcześniej niŜ po roku, półtora lub dwóch latach.
Gdy dziecko nie chce odzwyczaić się od smoczka - bez względu na swój wiek - forsowanie
tego, moim zdaniem, nie jest wskazane. Wskazane jest natomiast zarzucenie smoczka, gdy 3-
lub 4-miesięczne niemowlę daje do zrozumienia - wypluwając smoczek z buzi w chwilę
potem, jak go dostanie - Ŝe tak naprawdę to nie Jest mu juŜ ani potrzebny, ani specjalnie miły.
Uspokoją się wreszcie ci członkowie rodziny, którzy przeciwni byli uŜywaniu smoczka. Nie
będzie mowy o nieprawidłowym zgryzie.
W jaki sposób smoczek moŜe zapobiec nawykowi ssania palca? Po pierwsze, wiele
niemowląt - pewnie około 50% - w ogóle nie próbuje ssać kciuka lub robi to rzadko, i to przez
krótką chwilę. W takich przypadkach w ogóle nie ma czemu zapobiegać i nie ma potrzeby
wikłać się w uŜywanie smoczka (chyba Ŝe niemowlę ma kolkę). Z drugiej strony
podejmujemy decyzję w momencie, gdy mały nie ma jeszcze na tym polu osiągnięć, a jest
dopiero w okresie pierwszych prób. Widząc, Ŝe zaraz po posiłku stara się wsadzić rączkę do
buzi, a gdy mu to się uda, ssie z wielkim zapałem, mamy powody, by zastanowić się nad
uŜywaniem smoczka.
W jakim wieku niemowlę powinno po raz pierwszy dostać smoczek? Gdy mały przyzwyczai
się po kilku tygodniach czy miesiącach do ssania palca, najprawdopodobniej nie zechce juŜ
smoczka. Nauczył się bowiem odbierać przyjemne doznanie nie tylko w buzi, ale i za
pośrednictwem palca. Decydując się więc na uŜywanie gryzaczka, naleŜy dać go dziecku po
raz pierwszy w pierwszych dniach Ŝycia, a w kaŜdym razie w pierwszych tygodniach.
W jakich porach dnia dawać do ssania smoczek? Zgodnie z logiką wtedy, gdy niemowlę
"szuka" naokoło buzią i próbuje ssać kciuk, palce, piąstkę, róg kaftanika, czy cokolwiek
innego, co moŜe wsunąć do buzi. W ciągu pierwszych kilku miesięcy niemowlę rzadko czuwa
poza porami karmienia, a więc dostanie gryzaczek do ssania przed lub po posiłku. Jeśli jednak
nie śpi między karmieniami, dawałbym mu smoczek i w tym czasie. Chodzi o to, by w ciągu
3 pierwszych miesięcy dostawał smoczek nie jak najrzadziej, lecz jak najczęściej. Dzięki
temu szybciej zaspokoi potrzebę ssania i odzwyczai się później, gdy tylko przyjdzie na to
pora.
Dobrze jest wyjmować smoczek z buzi, gdy dziecko robi się bardzo
234

śpiące - pod warunkiem, Ŝe pozwala na to - lub - jeśli nie pozwala - w chwilę po zaśnięciu.
Niemowlę przyzwyczajone do trzymania smoczka w buzi podczas snu, będzie budziło się,
gdy mu wypadnie i krzyczało dotąd, dopóki go nie dostanie z powrotem. To moŜe się zdarzyć
i dwanaście razy w ciągu nocy - zwłaszcza gdy dziecko śpiące dotąd na pleckach, nauczyło
się odwracać na brzuszek - i stanie się dla rodziców prawdziwym utrapieniem.
Gdy mały wypluwa smoczek z buzi w chwilę potem, jak mu włoŜyliście, a przy tym jest
zupełnie szczęśliwy, takŜe wtedy, gdy go nie ssie, to znaczy, Ŝe nadeszła pora odzwyczajania,
ale nie nastawiajcie się na przeprowadzenie operacji odwykowej w ciągu jednego dnia. Niech
to zabierze tydzień lub dwa. Nie bójcie się pozwolić małemu powrócić na dzień czy dwa do
ssania smoczka tak długo, jak dawniej, jeśli odczuwa specjalną potrzebę szukania pociechy.
Gdy tylko będzie lepiej usposobiony, ograniczcie znowu czas trzymania smoczka w buzi.
Jeśli mały w wieku 5 czy 6 miesięcy nadal potrzebuje smoczka i budzi się kilka razy w ciągu
nocy, gdy go zgubi, włóŜcie mu do łóŜeczka przed zaśnięciem kilka smoczków, a, być moŜe,
sam sobie poradzi w nocy. MoŜna przyczepić smoczek do rękawka. (Nie wieszajcie smoczka
na długiej tasiemce na szyjce dziecka. To moŜe być niebezpieczne).
Niemowlę, które ma juŜ kilka ząbków, jest zdolne oderwać stary, wysłuŜony smoczek od
krąŜka i pogryźć gumę na kawałki. MoŜe się nimi niebezpiecznie zakrztusić, jeśli połknie nie
tak jak trzeba. NaleŜy więc kupować nowe smoczki, jak tylko stare zuŜywają się i robią się
kruche.
Nawykowe ruchy rytmiczne
397. Kołysanie i podrzucanie ciałem, kręcenie i uderzanie głową. Nawyk kołysania polega na
tym, Ŝe dziecko - siedząc w fotelu lub na kanapie - mocno uderza pleckami o oparcie, tak by
odbić się od niego do przodu. O podrzucaniu ciałem mówię, gdy dziecko - opierając się
kolanami i rączkami o materacyk (czy inne podłoŜe) - rytmicznie odbija się pośladkami od
pięt. Zwykle wprawia tym sposobem w ruch łóŜeczko, które jedzie przez pokój, aŜ głucho
uderzy w ścianę. LeŜąc w łóŜeczku dziecko moŜe kręcić główką na poduszeczce to w jedną,
to w drugą stronę. Najtrudniej pogodzić się rodzicom z nawykiem uderzania głową,
polegającym na tym, Ŝe dziecko wali główką lub czołem w wezgłowie łóŜeczka. Patrząc na
to, rodzice zastanawiają się po pierwsze, czy dziecko jest w ogóle przy zdrowych zmysłach, a
ponadto, czy nie zrobi sobie w ten sposób krzywdy.
Co kryje się za tymi rytmicznymi nawykami? Nie myślę, Ŝe potrafimy dać kompetentną
odpowiedź, ale mamy pewne teońe. Tego typu nawyki rozwijają się na ogół w drugiej
połowie pierwszego roku Ŝycia, a więc w wieku, gdy u dziecka w sposób naturalny rozwija
się wyczucie rytmu, gdy próbuje ono kołysać się w takt muzyki. (Czy nie jest to przypadkiem
wstępnym etapem ćwiczeń, ułatwiających później opanowanie rytmu chodzenia?) Wydaje mi
się, Ŝe nawyki ruchowe częstsze są u chłopców, reprezentujących płeć bardziej pobudliwą.
235

Podobnie jak to jest ze ssaniem palca czy głaskaniem mięKtciej zabawki, rytmiczne ruchy
ciałem czy samą główką dziecko wykonuje, gdy jest zmęczone, śpiące lub zdenerwowane. W
związku z tym uwaŜam, Ŝe naleŜy je traktować jako dziecięce nawyki uspokajające,
manifestujące chęć powrotu malca do wczesnego niemowlęctwa, kiedy to rodzice kołysali go
w wózeczku lub nosili na rękach. (Zob. punkty 382-384.)
JeŜeli wasz mały ma nawyk walenia główką w łóŜeczko, moŜna je wyłoŜyć czymś miękkim,
by nie narobił sobie siniaków. Znam rodziców, którzy poradzili sobie z kłopotem, wyjmując
oparcie łóŜeczka od strony główki i na to miejsce umocowując kawałek brezentu. JeŜeli
dziecko niemoŜliwie hałasuje w domu, bo podrzucając całym ciałem wprawia w ruch
łóŜeczko i jeździ nim po pokoju, moŜna ustawić łóŜeczko na dywanie przymocowanym jakoś
do podłogi lub do nóg łóŜeczka przywiązać zrobione domowym sposobem podkładki,
najlepiej gumowe. JeŜeli łóŜeczko uderza zawsze w ścianę, moŜna je po prostu postawić w
tym właśnie miejscu, gdzie i tak ostatecznie wyląduje, a dla zniwelowania hałasu odgrodzić
łóŜeczko od ściany czymś miękkim.
W kaŜdym z tych wypadków radziłbym powstrzymać się od strofowania dziecka i prób
hamowania go.

Obserwujemy, jak rośnie


398. Dziecko powtarza w procesie rozwoju cala historię gatunku. Nie moŜe być nic bardziej
fascynującego na świecie niŜ obserwowanie, jak rośnie i rozwija się malutkie dziecko.
Początkowo rzecz sprowadza się dla nas do tego, iŜ niemowlę robi się coraz większe. Później,
gdy rozwijają się pewne umiejętności, patrzymy na to, jak na wyuczenie się róŜnych "sztuk".
Tak naprawdę proces to znacznie bardziej złoŜony i pełen treści. Rozwój kaŜdego dziecka to
odtwarzanie krok po kroku historii ludzkiego gatunku, jego fizycznego i duchowego rozwoju.
Dziecko rozpoczyna Ŝycie w łonie matki jako pojedyncza, drobniutka komórka, podobnie jak
pierwszy Ŝywy organizm na ziemi pojawił się w wodach oceanu. W kilka tygodni później,
spoczywając w wodach płodowych macicy, dziecko ma skrzela jak ryba. Pod koniec
pierwszego roku Ŝycia, ucząc się wstawać o własnych siłach na nóŜki, święci podobny triumf,
jak miliony lat temu nasi przodkowie, którzy porzucili chodzenie na czterech łapach, by
przyjąć pozycję pionową. Mniej więcej w tym samym wieku dziecko uczy się zręcznego i
precyzyjnego posługiwania się paluszkami. Nasi przodkowie stanęli na dwóch kończynach,
poniewaŜ dokonali odkrycia, Ŝe ręce mogą słuŜyć innym poŜyteczniejszym celom.
Ukończywszy 6 lat dziecko wyzwala się częściowo z zaleŜności od rodziców. Sprawą
najistotniejszą staje się wówczas próba przystosowania się do otoczenia poza kręgiem
rodziny. Z całą powagą adaptuje się do obowiązujących w nim reguł gry. Prawdopodobnie
odtwarza w tym okresie ten etap prahistorii ludzkości, kiedy to nasi dzicy przodkowie odkryli,
Ŝe lepiej tworzyć większe społeczeństwo, zamiast wędrować po lesie w nie. komunikujących
się między sobą wąskich grupach rodzinnych. Wtedy właśnie musieli nauczyć się, jak
kontrolować własne zachowanie i współpracować z innymi zgodnie z ustalonymi regularni i
prawami, co oznaczało koniec ślepej zaleŜności od najstarszego członka rodziny.
Obserwując rozwój własnego dziecka, nie zapominajcie, co radziłem w punkcie 4 tej ksiąŜki.
Aby zrozumieć i docenić w pełni ten proces, przeczytajcie takŜe takie lektury, jak Childhood
and Adolescence L. Josepha Stone'a i Josepha Churcha oraz The Magie Years Selmy H.
Fraiberg. Dowiecie się nie tylko, co dziecko będzie robiło w określonym wieku Ŝycia, ale
takŜe, jakie to ma dla niego znaczenie na danym etapie rozwoju. Poznanie dziecka i jego
moŜliwości to pierwszy krok na drodze do umiejętnego postępowania z nim.
237

399. Zwolnione tempo rozwoju. Obserwujecie, jak rośnie wasz mały z mieszanymi
uczuciami. Gdy rozwija się szybko, jesteście dumni z niego i dumni z siebie, bo to wasz twór.
Gdy mały cieszy się własnymi osiągnięciami i odkrywa wokół siebie pełen cudów świat,
przeŜywacie na nowo najprzyjemniejsze wspomnienia z własnego dzieciństwa. I odwrotnie,
niepokój zakrada się w wasze serca, gdy tylko zauwaŜycie u niego jakiekolwiek oznaki
nienadąŜania w indywidualnym rozwoju czy opóźnienia w stosunku do innych dzieci, które
znacie. To nie tylko niepokój, ale niejasne poczucie winy. Te przeŜycia są udziałem
wszystkich troskliwych rodziców. Widząc najdrobniejsze odchylenia od modelu
rozwojowego zastanawiają się, czy zapewnili dziecku właściwą opiekę, czy przekazali
pełnowartościowe dziedzictwo krwi, czy jakaś skaza na ich własnej przeszłości nie odbija się
teraz w sposób negatywny na dziecku.
Na ogół zwolnione tempo rozwoju dziecka nie ma nic wspólnego z niewłaściwą opieką lub
dziedziczonymi defektami czy grzechami rodziców (rzeczywistymi i wyimaginowanymi).
ROZWÓJ kaŜdego dziecka ma niepowtarzalne cechy indywidualne, jest jak gdyby złoŜoną
mieszaniną róŜnych modeli, jak to wyjaśniałem w punkcie 4. Cechy rozwojowe są
zdeterminowane głównie przez dziedziczenie - jest to normalne dziedzictwo, a nie obciąŜenie.
Wiek, w jakim dzieci z danej rodziny mają pierwsze ząbki, opanowują sztukę chodzenia i
mówienia, przechodzą pokwitanie, jest z pokolenia na pokolenie dość zbliŜony. Ale i tak w
rodzinie mogą być znaczne róŜnice indywidualne, poniewaŜ dziedziczy się zawsze
mieszaninę róŜnych cech genetycznych.
Rozwój ruchowy polega na opanowywaniu takich umiejętności, jak trzymanie prosto główki,
siedzenie, raczkowanie, stanie i chodzenie. Istnieją na to statystycznie wyprowadzone
przeciętne wieku, ale obserwuje się ogromne róŜnice między poszczególnymi dziećmi, choć
kaŜde z nich jest całkowicie zdrowe i normalne.
Znamy rzadkie przypadki chorób hamujących rozwój ruchowy, ale są one rozpoznawane
zwykle bez trudu przez lekarza.
PrzewaŜająca większość przypadków zwolnionego tempa rozwoju ruchowego - więcej niŜ 9
nalO - to po prostu sprawy indywidualnego odchylenia, całkowicie mieszczącego się w
normie.
Rozwój inteligencji. Rodzicom dziecka, które nie nadąŜa w rozwoju ruchowym, szczególnie
zaleŜy na upewnieniu się, czy nie ma to jakiegoś związku z rozwojem umysłowym. Więcej
niŜ 9 z 10 dzieci zdecydowanie opóźniających się w porównaniu z innymi w rozwoju
ruchowym nie róŜni się od nich w rozwoju umysłowym. Nawiasem mówiąc, rzadko
przeprowadzane testy rozwojowe u malutkich dzieci (szczególnie w przypadkach adopcji)
polegają głównie na badaniu sprawności ruchowej oraz kontaktu z otoczeniem. Na podstawie
tych badań moŜna wykryć z jednej strony, czy niemowlę ma uszkodzenie mózgu na skutek
przebytej choroby lub urazu, a z drugiej - czy ma zaburzony rozwój emocjonalny w związku z
brakiem właściwej opieki. Ale to wszystko, gdyŜ badania robione w pierwszym roku Ŝycia
nie mówią nic o przyszłej inteligencji dziecka. Inteligencja, związana z takimi
umiejętnościami, jak rozumowanie i pamięć, nie moŜe być wiarygodnie testowana przed
upływem 2 lat Ŝycia.
238

Inteligencja, inaczej niŜ rozwój ruchowy, uzaleŜniona jest bardziej od czynników


środowiskowych niŜ dziedzicznych. Dzieci o niskim poziomie umysłowym, zaadoptowane w
niemowlęctwie przez przeciętną lub bardzo wykształconą rodzinę, wykazują się zwykle takim
poziomem inteligencji, jak ich przybrani, a nie biologiczni rodzice.
Nawiązywanie kontaktów z otoczeniem i rozwój emocjonalny zaleŜą w pewnym sensie od
wrodzonego temperamentu niemowlęcia - są np. róŜnice pod tym względem między dziećmi
cichymi i krzykliwymi - ale głównie od przebytych doświadczeń. Nie ma dowodów na to, Ŝe
takie odstępstwa od normy, jak alkoholizm, nieprawdomówność, skąpstwo czy przestępczość,
są dziedziczone.
Niemowlęta opóźniające się w rozwoju powinny być oczywiście regularnie kontrolowane
przez lekarza w celu wykluczenia choroby czy wady rozwojowej wymagającej korekcji,
zwłaszcza gdy są to dzieci, które nie nadąŜając w rozwoju ruchowym, słabo reagują przy tym
na otaczających ludzi i przedmioty. W takich wypadkach niemowlę powinno być gruntownie
przebadane, przynajmniej raz, przez lekarzy specjalistów - pediatrę, okulistę i laryngologa.
400. Przez pierwsze 2-3 miesiące niemowlęta są skoncentrowane wyłącznie na sobie. W
okresie 2 czy 3 miesięcy od urodzenia niemowlęta nawiązują minimalny kontakt ze światem
zewnętrznym. Odnosimy wraŜenie, Ŝe prawie przez cały czas wsłuchują się w sygnały
nadawane przez własne ciało. Słysząc, Ŝe wszystko jest w porządku, są bardzo spokojne. Na
sygnały oznaczające głód, niestrawność, zmęczenie reagują wszechogarniającą rozpaczą, bo
nie potrafią skupić uwagi na niczym więcej. To takŜe u wielu niemowląt okres
niewyrównanego nastroju. Jedno ma kolkę, drugie płacze w napadzie rozdraŜnienia, trzecie
zawsze krzyczy na kilka minut przed zaśnięciem.
Z ukończeniem 3 miesięcy Ŝycia niemowlęta poświęcają znacznie więcej uwagi otoczeniu.
Samorzutnie odwracają główkę we wszystkich kierunkach, ciesząc się tym, co widzą.
401. Jak niemowlę reaguje na obcych. Obserwowanie, jak w róŜnych okresach Ŝycia malutkie
dziecko reaguje na widok obcych osób, to jak gdyby śledzenie kolejnych etapów jego
rozwoju. Zastanówcie się np. nad typowym zachowaniem malutkiego dziecka do roku Ŝycia
w gabinecie lekarskim. W wieku 2 miesięcy mała nie zwraca specjalnej uwagi na lekarza.
LeŜąc podczas badania na stole, wpatruje się w matkę. Badanie 3-miesięcznego dziecka to dla
lekarza prawdziwa przyjemność. Mała śmieje się i trzepocze nóŜkami i rączkami, gdy tylko
doktor uśmiechnie się do niej i coś zagada. Zwykle około 5 miesiąca niemowlę zmienia swoje
nastawienie. Na widok zbliŜającego się lekarza mała przestaje wierzgać nóŜkami i gruchać.
Nieruchomieje cała, patrzy bacznie i podejrzliwie, a w mniej więcej 10 do 20 sekund potem
brzuszek zaczyna jej gwałtownie falować i trząść się i wreszcie rozlega się donośny wrzask.
Często niemowlę doprowadzi się do stanu takiego zapamiętania, Ŝe krzyczy i krzyczy, choć
juŜ dawno jest po badaniu. To okres duŜej wraŜliwości, kiedy to dziecko wpada w trwogę na
widok czyjegoś kapelusza, nawet twarzy ojca, jeśli ten niewiele ma czasu na dom i rzadko
kiedy bierze udział w pielęgnowaniu dziecka. Główna przyczyna takiego
239
zachowania to prawdopodobnie nabyta od niedawna zdolność rozróŜniania znanych osób od
obcych. Jeśh macie dziecko, które w połowie pierwszego roku Ŝycia tak właśnie reaguje na
obce twarze i nieznane miejsca, radziłbym chronić je przed nadmiarem wraŜeń i lęku,
trzymając obcych na odległość, zwłaszcza w nie znanym dziecku miejscu, dopóki nie
przywyknie do kilku twarzy. Z ojcem z pewnością wkrótce się oswoi.
Niektóre dzied aŜ do roku Ŝycia odnoszą się do obcych dość obojętnie. Wydaje mi się, Ŝe 13
miesięcy to okres największej podejrzliwości w Ŝyciu dziecka. Przeciętnie dziecko w tym
wieku na widok podchodzącego lekarza, gramoli się pospiesznie na nóŜki, próbuje zejść ze
stołu, na którym leŜy oczekując na badanie, niczym struś chowa główkę w szyję matki. Od
czasu do czasu podnosi ją na krótką chwilkę, by poprzez ramię matki zmierzyć lekarza
spojrzeniem ostrym niczym sztylet. Przestaje krzyczeć i szamotać się natychmiast po
skończonym badaniu. A w kilka minut później malec, szczęśliwy i nierzadko przyjaźnie juŜ
usposobiony do lekarza, pochłonięty jest cały badaniem interesujących sprzętów w jego
gabinecie. Jak postępować z nadmiernie wraŜliwym dzieckiem około roku Ŝycia mówię w
punkcie 458.
402. Pierwsza sprawność ruchowa to poruszanie główką. Opanowanie kontroli nad własnym
ciałem to proces stopniowy. Zaczyna się od świadomych, kontrolowanych ruchów główką,
potem rączkami, tułowiem i wreszcie nóŜkami. Bezpośrednio po urodzeniu, dziecko potrafi
ssać. Mały próbuje "szukać" ustami, jeśli cokolwiek dotknie jego policzka - np. brodawka czy
palec. Wykazuje pełną gotowość do współdziałania przy karmieniu. Gdy spróbujemy
unieruchomić mu główkę, denerwuje się bardzo i walczy, by ją uwolnić. Działa
prawdopodobnie pod wpływem wrodzonego instynktu, który ma go chronić przed
niebezpieczeństwem uduszenia się, np. w pościeli.
Rodzice zapytują: "Kiedy mały zaczyna widzieć?" Wiemy teraz, Ŝe znacznie wcześniej, niŜ
dotychczas sądzono. RozróŜniają twarze i inne przedmioty juŜ w pierwszych dniach Ŝycia, a
większość z nich, co wykazały pracowite doświadczenia, nawet w kilka dni po urodzeniu
potrafi naśladować wyraz twarzy, jaką widzi. W pierwszych miesiącach Ŝycia nie umieją
jeszcze skoordynować w pełni ruchów obu gałek ocznych i momentami robią zeza.
Teraz wiemy takŜe, Ŝe noworodki słyszą i czują zapachy znacznie lepiej, niŜ zwykło się dotąd
sądzić. Noworodek np. cały zadygoce w reakcji na głośny dźwięk, a po tygodniu rozpozna po
zapachu łóŜko własnej matki, gdzie jest karmiony.
403. Noworodek uśmiecha się, bo jest istotą towarzyską. Około l, 2 miesiąca Ŝycia mały
odpowie uśmiechem na wasz uśmiech i pieszczotliwe słowa. To dla rodziców wzruszający
moment. Ale pomyślcie takŜe, jakie znaczenie ma on w rozwoju dziecka. Maty niewiele wie
na tym etapie Ŝycia; nie potrafi jeszcze posługiwać się rączkami, być moŜe nie potrafi
zwracać na bok główki. A jednak czuje się juŜ istotą towarzyską, cieszy się, Ŝe jest kochany i
próbuje nawiązywać kontakt. Jeśli zawsze będzie się spotykał z miłością i rozsądną
stanowczością, pozostanie przyjaźnie nastawiony i łatwy w kontakcie, gdyŜ ma to w naturze.
240

404. Posługiwanie się rączkami. Tylko bardzo nieliczne noworodki umieją za kaŜdym razem
trafić palcem do buzi. Właściwie to większość niemowląt przed ukończeniem 2 czy 3
miesięcy nie potrafi wprawnie wsadzić do buzi nawet całej rączki. Z kciukiem mają jeszcze
większe trudności, poniewaŜ przez cały czas trzymają rączki zaciśnięte w piąstkę. Jednak
około 2-3 miesiąca Ŝycia niemowlęta potrafią całe dnie zajmować się własnymi rączkami -
podnoszą je do góry, coraz to wyŜej, aby wreszcie uderzyć się w nosek, zadziwić się tym ... i
znowu wyciągnąć rączki, zaczynając to samo od nowa.
Ale główne zadanie dla rąk to chwytanie i trzymanie przedmiotów. Niemowlę zdaje się z góry
wiedzieć, czego będzie się uczyć w następnej kolejności. Zanim uda mu się chwycić jakiś
przedmiot po raz pierwszy, przez kilka tygodni ochoczo ponawia próby. Na tym etapie trzyma
mocno włoŜoną mu do rączki grzechotkę i z zapałem nią wymachuje. Około połowy
pierwszego roku nauczy się chwytać przedmiot, będący w zasięgu jego ramienia. Stopniowo
rączki uczą się manipulować przedmiotami z coraz większą zręcznością. W ostatnim kwartale
pierwszego roku Ŝycia dziecko z upodobaniem bierze w paluszki bardzo drobne obiekty, jak
jakieś źdźbło z podłogi, a robi to z rozmysłem i w wielkim skupieniu.
405. Prawo- i leworęczność. Trudno w sposób jednoznaczny wypowiadać się na ten temat w
odniesieniu do dzieci. Małe dzieci, oburęczne do około roku Ŝycia, przechodzą potem
stopniowo na prawo- lub leworęczność. Inne niemal od początku chętniej posługują się prawą
lub lewą ręką i to przyzwyczajenie utrwala się na zawsze. Jeszcze inne przez kilka miesięcy
uŜywają głównie jednej ręki, a potem przerzucają się na drugą.
Specjaliści w tej dziedzinie uwaŜają, iŜ jest to cecha wrodzona, która wcześniej czy później
musi się u danego osobnika ujawnić, przy czym ocenia się, Ŝe około 10% ludzi jest
leworęcznych. Prawo- i leworęczność wydaje się być dziedziczona przez pokolenia, tak Ŝe są
rodziny, w których kilka osób posługuje się głównie lewą ręką, i takie, w których
leworęcznych w ogóle nie ma. Wielu specjalistów jest zdania, Ŝe zmuszanie dziecka
leworęcznego do praworęcznośd moŜe stać się przyczyną jąkania się, trudności z czytaniem
lub problemów emocjonalnych, a więc w przypadku domniemanej leworęczności lepiej nie
interweniować, aby nie zaszkodzić dziecku.
Jeśli mały sprawia wraŜenie oburęcznego - tak go prawdopodobnie ocenicie, sądząc ze
sposobu, w jaki będzie trzymał przedmioty w połowie pierwszego roku Ŝycia - lub
praworęcznego, zawieście jego pierwszą zabawkę bliŜej prawej rączki i dawajcie jej
pierwszeństwo, podając mu kawałek chleba, zabawkę, a później łyŜkę. Jeśli jednak od
samego początku zdecydowanie będzie preferował lewą rękę lub później zacznie się przy niej
upierać, nie próbujcie perswadować i toczyć wojny, lecz pozostawcie mu swobodę wyboru.
406. Obroty tułowia i siadanie. Wiek, w którym dochodzi do opanowania umiejętności do
przewracania się z pleców na brzuszek i odwrotnie, siadania, raczkowania, wstawania na
nóŜki i chodzenia, róŜni się w indywidualnych przypadkach o wiele bardziej niŜ wiek, w
którym nabyta zostaje kontrola nad ruchami główką i rączkami. Wiele zaleŜy od usposobienia
i wagi ciała. Szczupłe,

Dziecko
241

energiczne niemowlę rwie się do samodzielnego poruszania. Tłuściutkie i spokojne chętnie


czeka z tym dłuŜej.
Od momentu pierwszej próby przekręcenia się na bok niemowlę nie powinno być nigdy
pozostawione bez opieki na stole, nawet na ułamek sekundy, chyba Ŝe jest jakoś
zabezpieczone. W okresie wprawnego przekręcania się z boku na bok nie jest bezpieczne
nawet na środku duŜego tapczanu. Zdumiewająco szybko potrafi znaleźć się przy samej
krawędzi.
Większość niemowląt umie siedzieć pewnie (gdy pomóc im się dźwignąć do tej pozycji)
między 7 a 9 miesiącem Ŝycia. Niektóre, zupełnie prawidłowo rozwinięte i inteligentne,
czekają z tym aŜ do roku. Zanim jednak skoordynują ruchy tak, by dokonać tej sztuki,
niezmordowanie próbują. Gdy podać im ręce, zaraz dźwigają się do góry. Taka gotowość
nasuwa rodzicom pytanie: "W jakim wieku moŜna zacząć sadzać dziecko w wózeczku lub na
wysokim krzesełku?" Lekarze są na ogół zdania, Ŝe naleŜy powstrzymać się z tym, dopóki nie
okaŜe się, Ŝe dziecko potrafi przez dobre kilka minut siedzieć samodzielnie nie kiwając się.
MoŜna oczywiście dla zabawy podtrzymać niemowlę w pozycji siedzącej, posadzić Je sobie
na kolanach, usadzić w wózeczku podparte od tyłu poduszeczką, ale szyja i plecki powinny
być zawsze wyprostowane. Trzymanie dziecka przez dłuŜszy czas zgiętego w pół jest
niewłaściwe.
Nasuwają się z kolei wątpliwości na temat uŜywania wysokiego krzesdka. Jadanie posiłków
wspólnie z całą rodziną jest dla malutkiego dziecka bardzo krzystne. Z drugiej strony
wypadki zsunięcia się z takiego krzesełka na podłogę nie są rzadkością. Przewidując, Ŝe
dziecko będzie raczej jadało w innych porach niŜ reszta rodziny, kupcie lepiej niskie
krzesełko połączone ze stolikiem. Mając zamiar uŜywać wysokiego krzesełka, kupcie modę! z
odpowiednio szeroką podstawą (by nie było wywrotne) i z pasami zabezpieczającymi dziecko
przed wypadnięciem. Malec, który juŜ raczkuje czy stoi, nie powinien przesiadywać za długo
w wysokim czy niskim krzesełku, gdyŜ potrzeba mu więcej swobody.
407. Zabawka czy sucharek do rączki na czas ubierania. Nikt nie potrafi nauczyć malutkiego
dziecka, by leŜało spokojnie, gdy jest przewijane lub ubierane. To całkowicie wbrew jego
naturze. Od około pół roku Ŝycia kiedy to potrafi przewracać się z boku na bok i na brzuszek,
do roku mniej więcej, kiedy moŜna je juŜ przebierać na stojąco, za kaŜdym razem szamoce się
i krzyczy w wielkim oburzeniu, nie chcąc poleŜeć spokojnie ani chwili, jak gdyby było w tym
coś uwłaczającego.
MoŜna sobie nieco ułatwić całą operację, w róŜny zresztą sposób. Jedno niemowlę da się
zwieść jakimiś zabawnymi dźwiękami w wykonaniu ojca czy matki, inne zajmie się przez
chwilę sucharkiem czy krakersem. MoŜna posłuŜyć się wyjątkowo atrakcyjną zabawką, w
rodzaju pozytywki, przeznaczoną tylko na te okazje. MoŜna zainteresować dziecko w ogóle
czymkolwiek, ale zawsze przed przystąpieniem do zabiegu, a nie dopiero wtedy, gdy zacznie
krzyczeć.
408. Raczkowanie. Niemowlęta zaczynają raczkować między 6 a 12 miesiącem Ŝycia.
Niektóre w ogóle nie raczkują; bawią się na siedząco, dopóki nie nauczą się wstawać.
Raczkowanie wygląda bardzo róŜnie i nawet to samo dziecko moŜe
242

zmieniać style w miarę nabierania wprawy. Jedno zaczyna od czołgania do tyłu, inne trochę
na ukos. Jedno wspiera się przy tym na rękach i czubkach palców u wyprostowanych nóg,
inne na rękach i kolanach, jeszcze inne na kolanie jednej nogi i stopie drugiej nogi. Dziecko,
które raczkując porusza się bardzo szybko, często zaczyna później chodzić, natomiast
dziecko, które w ogóle nie raczkuje, ma istotne powody ku temu, by szybko nauczyć się
chodzić.
409. Samodzielne stanie na nóŜkach. Ta umiejętność nabywana jest na ogól w ostatnim
kwartale pierwszego roku Ŝycia, ale ambitne, sprawne fizycznie niemowlę opanowuje tę
sztukę juŜ w 7 miesiącu. Zdarza się, Ŝe dziecko nie potrafi stanąć o własnych siłach przed
upływem roku, choć ^>od kaŜdym innym względem wykazuje się zręcznością i jest zdrowe.
Prawdopodobnie naleŜy do grona tłuściutkich i pogodnych dzieci. A być moŜe jest jednym z
tych, które mają niejakie trudności ze skoordynowaniem ruchów obydwu nóg. Nie widzę
powodu do zmartwienia, skoro lekarz stwierdza, iŜ dziecko jest zdrowe, a sami widzicie, Ŝe
poza tym jest bystre i komunikatywne.
Niejedno niemowlę stwarza sobie niewygodną sytuację, jeśli nauczy się wstawać, a nie
opanuje zarazem sztuki siadania z powrotem. Takie biedactwa stoją nieraz godzinami, ledwie
Ŝywe z wyczerpania. Litujecie się nad malcem i odrywając mu rączki od poręczy kojca -
sadzacie go na podłodze. Ale mały natychmiast zapomina o zmęczeniu i na nowo dźwiga się
na nóŜki. Tym razem juŜ po kilku minutach zaczyna krzyczeć. Niewiele jest w tej sytuacji do
zrobienia. MoŜna podsuwać małemu, póki siedzi, jakieś wyjątkowo atrakcyjne zabawki,
wozić go dłuŜej niŜ zwykle w wózku, no i pocieszać się, Ŝe prawdopodobnie w ciągu
tygodnia nauczy się zmieniać pozycję stojącą na siedzącą. I któregoś dnia rzeczywiście
uczyni pierwszą próbę: trzymając się poręczy kojca, bardzo ostroŜnie zacznie przysiadać - na
tyle, na ile pozwalają wyciągnięte rączki - a po chwili wahania puści się zupełnie. Stwierdzi,
Ŝe nie spadł daleko, a siedzenie ma dobrze amortyzowane.
W miarę upływu tygodni będzie się uczył stawiania pierwszych kroków, przytrzymując się
czegoś lub przytrzymywany za rączki, najpierw za dwie, potem za jedną. W końcu na tyle
wykształci zmysł równowagi, by postawić kilka samodzielnych kroków bez przytrzymywania
się, co zdarzy się zapewne w momencie takiego zaabsorbowania czymś innym, Ŝe mały nie
będzie świadom, na jaką ryzykowną próbę się zdobył. Od tego momentu jest gotów do
samodzielnego chodzenia.
410. Samodzielne chodzenie. Niemało czynników decyduje o tym, w jakim wieku dziecko
zaczyna samodzielnie chodzić: ambicja, waga ciała, zręczność w raczkowaniu, przebyte
choroby i przykre doświadczenia. JeŜeli dziecko będące na etapie pierwszych prób chodzenia
zachoruje nagle na 2 tygodnie, być moŜe nie wznowi prób przed upływem miesiąca lub
poczeka jeszcze dłuŜej. Dziecko, które w trakcie nauki przeŜyło nieprzyjemny upadek,
oduczy się samodzielności na dobre parę tygodni.
Dzieci opanowują na ogół sztukę chodzenia między 12 a 15 miesiącem Ŝycia. Nieliczna grupa
rozwiniętych fizycznie i pełnych ambicji malców zaczyna chodzić
243

juŜ w 9 miesiącu. Niemało zaś rozgarniętych dzieci, nie obciąŜonych wcale krzywicą czy inną
dolegliwością fizyczną, czeka z nauką chodzenia aŜ do 18 miesięcy lub nawet dłuŜej.
Gdy dziecko zaczyna chodzić, pojawia się wiele trudnych problemów, np. kłopoty z
obuwiem, kwestia posłuszeństwa, ale tym poświęcone są dalsze punkty tej ksiąŜki.
Nie ma powodów, by specjalnie przygotowywać dziecko do nauki chodzenia. Gdy mięśnie i
układ nerwowy są gotowe, a zapał się budzi, trudno byłoby nawet odwieść malca od tego.
Znam matkę, która znalazła się w przykrej dla siebie sytuacji, gdyŜ zaczęta chodzić z małym
podtrzymując go za rączki, zanim sam był gotowy do rozpoczęcia nauki. Był oczywiście
zachwycony udawaniem, Ŝe chodzi i domagał się spacerów z matką przez calutki dzień.
Wieczorem matka nie była w stanie rozprostować kości.
Rodzice wcześnie startującego piechura zastanawiają się nierzadko, czy to nie wykrzywia
nóŜek. Jak wiadomo jednak, konstrukcja fizyczna dziecka jest

w stanie sprostać kaŜdej rzeczy, którą ono z własnej woli inicjuje. W ciągu pierwszych kilku
miesięcy po rozpoczęciu samodzielnego chodzenia niektóre dzieci łukowato wykrzywiają
nóŜki, inne stawiają je w iks, ale to zdarza się zarówno tym, które wcześnie zaczynają
chodzić, jak i tym, które czekają z tym dłuŜej.
411. Stopy i nóŜki. Wszystkie dzieci przez pierwszych parę łat mają dość płaskie stopy, po
części dlatego, iŜ nie wykształciły się jeszcze w tuk, po części dlatego, Ŝe są po prostu
pulchne. Gdy dziecko zaczyna naukę samodzielnego stania i chodzenia ćwiczy tym samym
mięśnie, które sprzyjają łukowatemu ukształtowaniu się stopy. (Zob. następny punkt.)
Prawidłowe ukształtowanie się nóg, kostek i stóp zaleŜy od kilku czynników,
244

między innymi od indywidualnych predyspozycji rozwojowych w tym zakresie i od tego, czy


dziecko ma skłonność do krzywicy (miękkie kości w związku z brakiem witaminy D).
Niektóre jednak dzieci stawiają nogi w iks lub wykrzywiają kostki do wewnątrz, mimo Ŝe
nigdy nie miały krzywicy. Zdarza się to najczęściej u dzieci grubych. Wydaje się, Ŝe niektóre
mają po prostu wrodzoną skłonność do łukowatego wykrzywiania nóŜek i stawiania stóp do
wewnątrz, co nie ma Ŝadnego związku z krzywicą. Potwierdza się to zwłaszcza u niemowląt
bardzo aktywnych i sprawnych fizycznie. JeŜeli dziecko ma tendencję do stawiania nóŜek w
iks, a przy tym ma miękkie kości na tle krzywiczym, ta nieprawidłowość rozwinie się
oczywiście szybciej i w znaczniejszym stopniu. Podobnie w przypadku łukowato
wykrzywionych nóŜek. Istotny wpływ moŜe mieć takŜe przyzwyczajenie do trzymania nóg i
stóp w określonej pozycji. Okazuje się np., Ŝe dziecko ma wykrzywioną do środka nóŜkę w
kostce, gdyŜ ma zwyczaj przesiadywać na tej nóŜce, podwijając ją pod siebie przy śniadaniu.
Podejrzewa się niekiedy, Ŝe stawianie stóp do wewnątrz jest następstwem leŜenia na ogół na
brzuszku i trzymania przy tym stóp zwróconych palcami ku sobie albo popychania do przodu
"chodzika" zewnętrzną stroną stopy.
Wszystkie dzieci mają początkowo tendencję do stawiania stóp na zewnątrz, a dopiero potem,
w miarę nabierania wprawy, stawiają palce jednej i drugiej stopy coraz bliŜej siebie. Niektóre
stawiają stopy całkowicie na boki, jak Charlie Chapłin, a nauczywszy się chodzić,
wykrzywiają juŜ je tylko w stopniu nieznacznym. Przeciętne dziecko zaczyna od stawiania
stóp lekko na zewnątrz, a z biegiem czasu przyzwyczaja się do stawiania ich równoległe.
Natomiast dziecko, które na początku stawia stopy prawie idealnie równolegle,
prawdopodobnie nauczy się potem kierować je za bardzo do środka. Często stawianie stóp do
środka łączy się z wykrzywieniem nóŜek na kształt łuku.
Od momentu, gdy dziecko zaczyna samodzielnie stać, lekarz podczas okresowych badań
kontrolnych zwraca uwagę na ustawienie nóŜek i kostek. To jeszcze jeden z powodów, dla
których tak waŜne są regularne wizyty u lekarza w drugim roku Ŝycia. JeŜeli tendencje do
wykrzywiania kostek i nóŜek w iks lub w łuk oraz do stawiania stóp do środka pogłębiają się,
lekarz moŜe zlecić noszenie obuwia korekcyjnego. JeŜeli są podejrzenia o krzywicę (słabsze
kości jako rezultat niedoboru witaminy D - obecnie rzadkość w krajach wysoko
rozwiniętych), sprawdzi to zdjęciem rentgenowskim.
412. Buciki: kiedy i jakie? Dzieci nie potrzebują na ogół Ŝadnego obuwia aŜ do czasu, gdy
zaczynają chodzić juŜ na własnych nóŜkach na spacery poza domem. NóŜki są zwykle
chłodne, podobnie jak rączki, co jest zupełnie normalne i wcale maluchom nie przeszkadza.
Inaczej mówiąc, do roku Ŝycia nie trzeba zakładać im wełnianych butków czy miękkich
bucików, chyba Ŝe w domu jest bardzo chłodno lub podłoga jest lodowata,
Gdy dziecko zaczyna juŜ samodzielnie stać i chodzić, powinno mieć w miarę moŜliwości i
sprzyjających po temu warunków jak najczęściej bose nóŜki, gdyŜ Jest to naprawdę
korzystne. Łuki stóp są początkowo dość płaskie. Stopniowo dopiero krzywizna łuku
powiększa się i wzmacnia się noga w kostce, w miarę jak dziecko coraz intensywniej uŜywa
nóŜek przy staniu i chodzeniu. (Przypuszczam,
245

Ŝe dlatego skóra na stopach pod hikiem jest tak łaskotłiwa i wraŜliwa, byśmy pamiętali o
niedotykaniu ziemi całą powierzchnią stopy.) Chodzenie boso po nierównym, wyboistym
podłoŜu wzmacnia mięśnie stóp. i nóg. Gdy dziecko chodzi wyłącznie po gładkiej podłodze i
zawsze w bucikach (z miękką wkładką w środku), a szczególnie w bucikach ze sztywną
podeszwą, mięśnie stóp nie pracują jak naleŜy i stopa się rozpłaszcza.
Oczywiście, Ŝe chodzące juŜ samodzielne dziecko musi mieć buciki przy chłodniejszej
pogodzie, a takŜe wtedy, gdy wychodzi na ulicę czy biega po niepewnym terenie. Ale warto,
by chodziło boso po domu, do 2 czy 3 roku Ŝycia, a takŜe latem na plaŜy, w piaskownicy czy
w innych bezpiecznych pod tym względem miejscach.
Lekarze zalecają powszechnie, by malutkie dzieci nosiły początkowo buciki na półmiękkich
podeszwach, co zapewnia stopom większą swobodę ruchów. WaŜne jest, Ŝeby buciki były
obszerne i nie uwierały w palce, ale i nie za duŜe, bo dziecko będzie w nich człapało.
Skarpetki równieŜ nie mogą być za małe.
Małe dzieci wyrastają z butów nieprawdopodobnie szybko, nieraz w ciągu 2 miesięcy,
rodzice muszą więc przyzwyczaić się do sprawdzania co kilka tygodni, czy obuwie nie jest za
małe. Gdy palce dotykają czubków, butki są za małe, gdyŜ przy chodzeniu noga posuwa się
trochę do przodu i palce będą wtedy ściśnięte. Gdy dziecko stoi, w samych czubkach powinno
być trochę luzu - tyle, Ŝeby moŜna było wsunąć kciuk między czubek buta a palce u nóŜki
mniej więcej na pół paznokcia. Nie mierzy się butów na siedząco; noga bardziej wypełnia but,
gdy się stoi. Oczywiście buciki muszą być równieŜ odpowiednio szerokie. Najlepsze są
miękkie buciki dziecięce, których rozmiar moŜna zwiększać przez odpowiednie regulowanie
zapięcia.
Bardzo jest istotne, aby buciki się nie ślizgały. Śliską podeszwę moŜna przetrzeć
gruboziarnistym papierem ściernym.
Jeśli dziecko ma prawidłowo rozwinięte stopy i nóŜki, kupcie mu dość miękkie buciki, nawet
niedrogie, pamiętając, Ŝe nóŜka musi w nich dobrze leŜeć i Ŝe nie mogą być za małe. Obuwie
na gumie nie budzi zastrzeŜeń lekarzy pod warunkiem, Ŝe nóŜki się w nich nie pocą. Malutkie
dziecko ma pulchne nóŜki i dlatego półbuciki nie zawsze są tak dobre, jak buciki wysokie.
413. Mowa. Na ogół około roku Ŝycia dzieci wymawiają pierwsze sylaby, które jeszcze nic
nie znaczą. Są jednak zupełnie prawidłowo rozwinięte maluchy, które czekają z tym jeszcze
kilka miesięcy dłuŜej. Pogodne, łatwe w kontakcie dziecko zaczyna oczywiście mówić
wcześniej. Typ cichego obserwatora zechce dłuŜej pokontemplować świat, zanim zdecyduje
się cokolwiek o nim powiedzieć.
Atmosfera otoczenia i sposób postępowania z dzieckiem są równieŜ waŜne. Gdy rodzice,
pełni napięcia, nic nie mówią podczas codziennej krzątaniny wokół dziecka, malec ma
świadomość braku kontaktu i zamyka się w swojej skorupce. Przesada w drugą stronę -
narzucanie się z towarzystwem, ciągłe mówienie do malca i pouczanie go - moŜe skłonić go
do okazywania niepewności i obojętności wobec dorosłych. NaleŜy pamiętać o tym, Ŝe
malutkie dziecko nie moŜe jeszcze mówić tego, co chce lub nie będąc w nastroju do rozmowy
- moŜe po prostu odejść. Młodsi czy starsi, chętnie rozmawiamy w towarzystwie sympatycz-
246

nych, bezpośrednich przyjaciół. Ale małe dziecko musi mieć do tego jeszcze silniejszą
motywację, Ŝeby zachęciło się do wyuczenia się najpierw słów.
Mówi się czasami o jakimś dziecku, Ŝe nie nauczyło się wymawiać jeszcze Ŝadnych słów,
gdyŜ nie miało po prostu okazji, bo cała rodzina jest zawsze w pełnej gotowości i w mgnieniu
oka spełnia kaŜde jego Ŝyczenie, zanim nawet malec zdąŜy uświadomić sobie, czego chce.
Taka usłuŜność opóźnia, być moŜe, uczenie się nowych słów, ale nie wierzę, by powaŜniej
mogła rzutować na rozwój mowy, chyba Ŝe .łączy się z nadmiernym narzucaniem się dziecku,
co tłumi u niego naturalną potrzebę kontaktu.
W sporadycznych przypadkach moŜna podejrzewać, iŜ dziecko dlatego z opóźnieniem
wyucza się słów, poniewaŜ rodzice mówią do niego długimi zdaniami i w związku z tym nie
ma po prostu szansy na wyławianie pojedynczych wyrazów, mimo Ŝe jest juŜ w, okresie
gotowości do mówienia. Są to jednak rzadkie przypadki, poniewaŜ większość osób
instynktownie zaczyna od porozumiewania się z dzieckiem za pomocą pojedynczych
wyrazów lub przez podkreślenie w zdaniu najwaŜniejszego słowa.
Czy opóźniony rozwój mowy wskazuje na ogólne nienadąŜanie w rozwoju umysłowym? To
zwykle pierwsza przeraŜająca myśl, jaka przychodzi rodzicom do głowy. Oczywiście dzieci
słabiej rozwinięte pod względem umysłowym później zaczynają mówić, ale jest wśród nich
niemało i takich, które mają przeciętny, jak na dany wiek, zasób słownictwa. Oczywiście,
dziecko powaŜnie opóźnione w rozwoju, które np. nie siedzi jeszcze do 2 roku Ŝycia, będzie
takŜe daleko w tyle z rozwojem mowy. Ale jest faktem, Ŝe wśród dzieci zaczynających
mówić później niŜ przeciętnie, nawet wśród tych, które niewiele mówią do 3 roku Ŝycia,
przewaŜająca większość wykazuje się potem normalną inteligencją, a niektóre odznaczają się
nieprzeciętną bystrością.
Przypuszczam, Ŝe sami domyślacie się, co naleŜy robić. Jeśli mała nie kwapi się do mówienia.
Przede wszystkim nie trapcie się tym i nie wysuwajcie pochopnie wniosku, Ŝe jest
niedorozwinięta. Wpływajcie na nią kojąco, okazując jej czułość i unikając zbędnego
dyrygowania. Niech ma okazję, jeśli to moŜliwe, do przebywania często w towarzystwie
innych dzieci, z którymi będzie musiała się jakoś porozumieć. Rozmawiajcie z nią z
uśmiechem, uŜywając najprostszych słów. Zachęcajcie, by nazywała po imieniu rzeczy, o
które prosi, ale nie stawiajcie w tym zakresie gniewnych Ŝądań.
Na początku wszystkie dzieci przekręcają wyrazy, których uŜywają, poprawiając ich
wymowę w miarę upływu czasu. Jednemu niezmiennie sprawia trudność Jeden dźwięk,
drugiemu jakiś inny. Zła wymowa moŜe być niekiedy związana z niesprawnością języka czy
któregoś innego narządu mowy. Są przecieŜ i dorośli, którzy mimo usilnych starań nie
przestają seplenić. Poza tym wygląda na to, Ŝe problem wiąŜe się niekiedy z tajnikami
dziecięcej psychiki. Dziecko z uporem wymawia źle jedno słowo, mimo Ŝe od dawna
wymawia poprawnie tę samą sylabę w innym. Tego typu drobiazgi nie są istotne, jeŜeli
dziecko jest w ogóle dobrze przystosowane i łatwe w kontakcie, a rozwija się przy tym
prawidłowo pod innymi względami. Z przyjaznym uśmiechem moŜna je od czasu do czasu
skorygować. Ale byłoby błędem przywiązywanie do tego zbyt wielkiej wagi i prowadzenie z
nim sporów na ten temat.
247

Co zrobić z dzieckiem, które w wieku 3, 4 czy 5 lat, a nawet jeszcze dłuŜej, mówi tak
niewyraźnie, Ŝe inne dzieci go nie rozumieją i w związku z tym dokuczają mu. Po pierwsze,
słuch powinien być skontrolowany przez specjalistę. Dziecko moŜe znaleźć się pod opieką
logopedy (specjalisty od wymowy), jeśli jest osiągalny ktoś taki, kto potrafi nawiązać z nim
kontakt i nie znuŜyć go lekcjami. Ale niezaleŜnie od moŜliwości zorganizowania regularnych
wizyt u specjalisty, dziecko takie potrzebuje stałego kontaktu z innymi dziećmi, najlepiej z
rówieśnikami, powinno więc chodzić do przedszkola, i to do czasu osiągnięcia wieku
szkolnego. Dobra wychowawczyni będzie musiała chronić dziecko z defektem wymowy
przed drwiną ze strony kolegów, a nie przejmując się w tym stopniu, co rodzice, będzie mogła
z większą łatwością korygować wymowę. W niekórych szkołach podstawowych pracują
pedagodzy specjalizujący się w uczeniu wymowy.
Rozmyślne mówienie po dziecinnemu najczęściej obserwuje się u dziecka, w którym narasta
przekonanie, Ŝe młodsza siostra lub brat spotyka się z nadmiarem podziwu oraz uczucia i jest
w związku z tym zazdrosne (zob. punkt 540). Mówienie po dziecinnemu niekoniecznie
zresztą wiąŜe się ze zmartwieniami na tle rywalizacji. Myślę np. o malutkiej dziewczynce z
prześlicznie ułoŜonymi loczkami, ubranej w fantazyjne sukieneczki, która jest jedynym
dzieckiem w rodzinie całkowicie w niej zaślepionej. Wszyscy cieszą się nią jak najdroŜszą
zabawką, zapominając, Ŝe mała musi dorośleć. Otoczenie mówiąc do niej uŜywa wyłącznie
pieszczotliwych słów, choć od dawna przestało to być naturalne, oraz daje malej do
zrozumienia, Ŝe najbardziej zaskarbia sobie uczucia zachowując się jak malutka dzidzia i
"przylepka". CzyŜ moŜna winić małą za podejmowanie tej gry? Ale nadejdą dla niej cięŜkie
czasy, gdy zacznie więcej przebywać w gronie rówieśników, którzy nie będą uwaŜać, Ŝe jest
miłą przylepką, tylko okropną dziewczynką.
Wyrzynanie się ząbków
414. Indywidualne róŜnice wieku nie są istotne. KaŜde dziecko na swój sposób przechodzi
okres wyrzynania się ząbków. Jedno na 3 lub 4 miesiące przed pokazaniem się kaŜdego ząbka
Ŝuje i gryzie wszystko, co wpadnie mu w rączkę, bardzo się ślini, nie mówiąc o tym, Ŝe
uprzykrza Ŝycie całej rodzinie. U innego dziecka matka któregoś pięknego ranka odkrywa
nagle pierwszy ząbek, choć nie przypuszczała wcale, Ŝe dziecko było w okresie ząbkowania.
U niektórych dzieci pierwszy ząbek pokazuje się z upływem 3 miesiąca Ŝycia, u innych
dopiero około roku. I jedne, i drugie są zdrowe i prawidłowo się

248

rozwijają. Jest prawdą, Ŝe niektóre choroby opóźniają czasem wyrzynanie się ząbków, ale są
to rzadkie wypadki. U przeciętnie zdrowego dziecka odbywa się to wedle zdeterminowanego
osobniczego modelu rozwojowego. W jakiejś rodzinie dzieciom wcześnie wyrzynają się
ząbki, w innej - późno. Wczesne wyrzynanie się ząbków nie oznacza jeszcze, Ŝe dziecko w
ogóle rozwija się nadzwyczajnie, a późne - Ŝe jest ogólnie zahamowane w rozwoju.
415. Wyrzynanie się ząbków u przeciętnego dziecka. U przeciętnego dziecka pierwszy ząbek
pokazuje się około 7 miesiąca Ŝycia, ale juŜ od 3 czy 4 miesiąca niemowlę ślini się, gryzie
przedmioty i bywa momentami niespokojne. PoniewaŜ wyrzynanie się 20 mlecznych ząbków
ciągnie się do 2 V^ roku, jest oczywiste, Ŝe przez większość tego czasu dzieci ząbkują. To
wyjaśnia, dlaczego tak powszechne jest dotąd upatrywanie przyczyny kaŜdej choroby w
wyrzynaniu się kolejnego ząbka.
Dawniej, kaŜde przeziębienie, biegunkę czy gorączkę wiązano z ząbkowa-niem. Nie ma
obecnie wątpliwości co do tego, Ŝe te choroby wywotywane są po prostu przez zarazki.
Wydaje się jednakŜe, Ŝe u niektórych dzieci wyrzynanie się ząbka obniŜa odporność,
ułatwiając wtargnięcie infekcji do organizmu w tym właśnie czasie. Tak czy owak, gdy
dziecko zachoruje w okresie wyrzynania się ząbka, gdy ma temperaturę podwyŜszoną do
38°C, potrzebny jest lekarz, który ustali rozpoznanie i będzie dziecko leczył tak samo, jak
gdyby zachorowało w innym czasie.
Pierwsze 2 ząbki to zwykle dolne środkowe siekacze. ("Siekaczami" nazywamy 8 przednich
zębów z ostrymi, tnącymi krawędziami.) Po kilku miesiącach wychodzą 4 górne siekacze.
Około roku Ŝycia przeciętne dziecko ma 6 ząbków,
^OTOp^ ^^Ic^
^ccasf^ '^ćoriaC^
4 u góry i 2 na dole. Zwykle następuje potem kilkumiesięczna przerwa. Kolejnych 6 ząbków
wyrzyna się na ogół bez wyraźnych odstępów czasu między jednym a drugim - są to 2
pozostałe dolne siekacze i wszystkie 4 pierwsze trzonowce. Trzonowce nie wyrastają tuŜ
obok siekaczy, lecz zostawiają miejsce na kły.
Po pierwszych trzonowcach następuje znowu kilkumiesięczna przerwa, zanim ukaŜą się kły
(ostro zakończone zęby, jak u psa), które wyrzynają się w wolnych miejscach między
siekaczami i trzonowcami, najczęściej w drugiej połowie drugiego roku Ŝycia. Ostatnie 4
zęby mleczne to drugie trzonowce. Wyrzynają się w dziąsłach bezpośrednio za pierwszymi
trzonowcami, zwykle w pierwszej połowie trzeciego roku Ŝycia.
416. Zakłócony sen. Pierwsze 4 trzonowce, które u przeciętnego dziecka wychodzą w okresie
od roku do półtora roku Ŝycia, częściej niŜ inne ząbki są powodem
249

niemiłych dolegliwości. W okresie, gdy wyrzyna się którykolwiek z nich, dziecko moŜe mieć
złe samopoczucie i stracić apetyt na wiele dni. MoŜe budzić się z płaczem kilkakrotnie w
ciągu nocy. Jeśli po przebudzeniu nie zasypia szybko na nowo, powstają niemałe problemy.
Prawdopodobnie najłatwiej byłoby pocieszyć malca mlekiem z butelki czy z kubka. Czy nie
jest to jednak ryzykowne? Większość dzieci przestaje się budzić w nocy, gdy tylko ząbek
wyrŜnie się przez dziąsło. Ale zdarza się, Ŝe dziecko utrwali sobie ten nawyk, zwłaszcza gdy
do karmienia brane jest na ręce i zabawiane (punkt 347). W związku z tym jestem zdania, Ŝe
dziecka w tym wieku lepiej w nocy ani nie karmić, ani nie brać na ręce, jeśli potrafi w ciągu
kilku minut uspokoić się samo. Jeśli jednak nie ma innego wyjścia i trzeba mu podać butelkę,
niech wypije ją w łóŜeczku, a nie na ręku, zaś po ukazaniu się ząbka powinno się z tym w
ogóle skończyć.
W okresie wyrzynania się pierwszych ząbków, czyli w połowie pierwszego roku Ŝycia, dzieci
równieŜ mogą budzić się w nocy.
Niechęć do ssania z butelki czy piersi w okresie ząbkowania omawiam w punkcie 133.
417. Dziecko powinno mieć okazję do Ŝucia. Czasami rodzice są przekonani, Ŝe powinni stale
pilnować dziecko, by nic nie kładło do buzi i niczego nie Ŝuło. Przestrzeganie tego zakazu z
pewnością musi doprowadzić zarówno rodziców, jak i dzieci do stanu bliskiego obłędu.
Większość dzieci musi od czasu do czasu wkładać coś do buzi, przynajmniej między 6 a 15
miesiącem Ŝycia. Rod2icom pozostaje tylko zadbanie o to, by dziecko Ŝuło przedmioty
nadające się do tego i na tyle bezpieczne, Ŝeby w razie upadku nie zraniło sobie buzi.
Gumowe gryzaczki o najróŜniejszych kształtach są bardzo dobre, ale wystarczy jakikolwiek
gumowy przedmiot, którym dziecko moŜe manipulować bez trudności. Trzeba uwaŜać z
zabawkami z cienkiego, łamliwego plastyku. Dzieci nierzadko psują taką zabawkę, a
kawałeczki plastyku zostają połknięte lub mogą utkwić w gardle. Trzeba równieŜ pilnować,
by dziecko nie odgryzało warstwy farby z mebli i innych przedmiotów, zwłaszcza gdy istnieje
podejrzenie, iŜ farba jest z dodatkiem ołowiu. Obecnie właściwie wszystkie sprzęty
przeznaczone dla dzieci, podobnie jak zabawki, malowane są farbami nie zawierającymi
ołowiu. NaleŜy więc raczej pilnować, by w zasięgu dziecka nie znalazły się sprzęty
odświeŜane farbą w domu ani przedmioty, które w Ŝadnym wypadku nie powinny trafić w
jego rączki. Są dzieci, które ze szczególnym upodobaniem Ŝują kawałek jakiegoś materiału.
MoŜna dać do Ŝucia kawałeczek jabłka obwiązany czystą szmatką. (Znam pediatrę, który
radzi dawać dziecku do Ŝucia zamroŜony obwarzanek.)
Niech malec trzyma w buzi to, co mu najbardziej odpowiada, pod warunkiem, Ŝe jest to
bezpieczne. Nie ma powodu niepokoić się bakteriami na gryzaczku czy ulubionej szmatce. Są
to w kaŜdym razie bakterie dziecku juŜ znane. NaleŜy oczywiście umyć gryzaczek wodą z
mydłem, gdy upadnie na podłogę lub trafi psu do pyska. Jeśli dziecko Ŝuje najchętniej
kawałek materiału, dobrze jest wygotować go od czasu do czasu. Niektóre dzieci okazują
wyraźne zadowolenie, gdy czasem potrze im się mocno dziąsła. Ale nie stosujcie Ŝadnych
leków bez zalecenia lekarza.
250

418. Co dobrze wpływa na zęby? Po pierwsze trzeba wiedzieć, Ŝe korony wszystkich ząbków
mlecznych (widoczna część uzębienia wystająca z dziąseł) formują się w dziąsłach jeszcze
przed urodzeniem dziecka. Innymi słowy, budulcem jest poŜywienie matki w okresie ciąŜy.
Na podstawie badań stwierdzono, Ŝe spośród wszystkich składników decydujących o
zdrowym uzębieniu najwaŜniejszymi są: wapno i fosfor (w mleku i serze), witamina D (w
kroplach i promieniach słonecznych), witamina C (w kroplach, pomarańczach, innych
owocach cytrusowych, surowych pomidorach, kapuście). Prawdopodobnie i inne składniki,
jak witamina A i niektóre witaminy z grupy B, są równieŜ niezbędne.
Stałe zęby, które zaczynają wychodzić dopiero około 6 roku Ŝycia, formują się w szczękach
juŜ w ciągu kilku miesięcy po urodzeniu. Niemowlęta dostają, oczywiście, duŜo wapna i
fosforu, poniewaŜ są na mlecznej diecie. Powinny dostawać takŜe witaminy C i D juŜ w
miesiąc po urodzeniu. (Podaje się je zwykle w postaci skoncentrowanego preparatu w
kroplach, ale tylko wtedy, gdy dziecko nie jest karmione mieszanką wzbogaconą tymi
witaminami.)
419. Fluoryzowana woda wzmacnia zęby. Wiadomo, Ŝe pozytywny wpływ na formowanie się
zębów mają związki fluoru - minimalna ich ilość powinna być uwzględniona w diecie
cięŜarnej matki oraz w diecie niemowlęcia i później dziecka podczas całego okresu tworzenia
się stałego uzębienia. W tych rejonach geograficznych, gdzie związki fluoru występują w
wodzie w sposób naturalny, próchnica zębów jest zjawiskiem znacznie rzadszym. Obecnie, w
ramach postępowania profilaktycznego, są one dodawane w minimalnych, bezpiecznych
ilościach do wody w licznych przodujących okręgach USA. Jeśli woda nie jest fluorowana,
lekarz opiekujący się cięŜarną lub dentysta moŜe zlecić minimalną dzienną dawkę dla matki
na okres ciąŜy i dla dziecka po urodzeniu. Bez wątpienia będzie dla dziecka korzystniejsze,
jeśli dentysta natrze mu ząbki preparatem zawierającym związki fluoru i zaleci uŜywanie
fluorowanej pasty do zębów. Zawsze, gdy pada propozycja fluorowania wody w wodociągach
miejskich, mieszkańcy przejawiają niepokój. Powołują się na literaturę fachową, mówiącą o
szkodliwości tego zabiegu, zapraszają do wzięcia udziału w polemice przedstawicieli innych
miast, którzy rekrutują się z grona zdecydowanych przeciwników fluorowania. PoniewaŜ
opinie oponentów bywają bardzo alarmujące, w umysłach wielu obywateli budzą się powaŜne
wątpliwości. Pamiętajmy jednak o tym, Ŝe zanim po raz pierwszy wystąpiono publicznie z
propozycją sztucznego fluorowania wody, przeprowadzono wnikliwe i szeroko zakrojone
badania, firmowane przez powaŜne autorytety naukowe, tak Ŝe wszystkie ewentualne
zagroŜenia i przeciwwskazania zostały starannie rozpatrzone. Dopiero potem American
Public Health Associa-tion (Amerykańskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego), The
American Dental Association (Amerykańskie Towarzystwo Stomatologiczne), The American
Me-dical Association (Amerykańskie Towarzystwo Lekarskie) i The United States Public
Health Service (Publiczna SłuŜba Zdrowia Stanów Zjednoczonych) zapoznały się z
dokumentacją i oficjalnie zaleciły fluorowanie wody.
W celu uzyskania właściwej perspektywy, wystarczy uzmysłowić sobie, Ŝe podobny sprzeciw
budziła sprawa szczepionki przeciwospowej i przeciwbłoniczej oraz sprawa chlorowania
wody, zanim zostały one powszechnie zaakceptowane-
251

420. Próchnicy sprzyja częsty kontakt z cukrem i węglowodanami. Stomatolodzy nie


wyjaśnili w pełni, jak dotąd, wszystkich wątpliwości związanych z powstawaniem próchnicy.
Wiadomo, Ŝe istotną rolę odgrywa dieta cięŜarnej matki, a potem dieta małego dziecka.
Prawdopodobnie niemałe znaczenie ma dziedziczność.
Czasami jednak ulegają próchnicy zęby, które sprawiały wraŜenie mocnych. Dentyści
uwaŜają, iŜ główną jej przyczyną jest kwas mlekowy. Wytwarzany jest przez bakterie, które
Ŝyją na cukrach i węglowodanach pozostających po posiłku na zębach. Im więcej godzin w
ciągu dnia cukry i węglowodany są na zębach, tym więcej mnoŜy się bakterii, a tym samym
więcej wytwarza się kwasu mlekowego, który rozpuszcza szkliwo, co prowadzi do tworzenia
się dziur. Dlatego właśnie częste ssanie między posiłkami lizaków, jedzenie przylegających
do zębów cukierków i suszonych owoców, picie słodkich napojów i podjadanie ciasteczek i
krakersów (które teŜ przylepiają się do zębów) prawdopodobnie sprzyja rozwojowi
próchnicy.
Gdy dzieci w drugim roku Ŝycia piją jeszcze z butelki i zasypiają z buzią pełną resztek mleka,
moŜe zdarzyć się, Ŝe próchnica rozwinie się bardzo szybko. Dlatego nie naleŜy dawać im do
zaśnięcia ani butelki z mlekiem, ani z sokiem.
Oczywiście, większość owoców zawiera pewną ilość cukru, zawierają go nawet warzywa,
choć w mniejszej ilości. Jednak i w jednych, i w drugich jest to cukier w postaci
rozcieńczonej i w rezultacie szybciej wymywa się z jamy ustnej. A szorstkie włókna owoców
oczyszczają zęby niby szczoteczka. Wszyscy spoŜywamy mniej czy więcej potraw
zawierających węglowodany, ale na ogół w porach zwykłych posiłków, a przy tym wiele z
nich - zwłaszcza te, które zawierają więcej błonnika, jak gruboziarniste kasze, pieczywo z
pełnego przemiału, czy ziemniaki - nie przylepiają się tak do zębów.
Niekorzystny wpływ na uzębienie ma przede wszystkim podjadanie między posiłkami potraw
zawierających cukry i węglowodany, których resztki pozostają na zębach.
421. Pielęgnowanie zębów. Czasami zaleca się, by dziecko myło ząbki szczoteczką od
momentu, gdy wyjdą mu pierwsze trzonowce. U większości dzieci wypadałoby to w
pierwszej połowie drugiego roku Ŝycia. Osobiście uwaŜam, iŜ pewne względy przemawiają za
tym, by poczekać z tym do ukończenia 2 lat. W tym właśnie wieku dzieci namiętnie naśladują
wszystko, co zaobserwują u otoczenia. Dwuletnia dziewczynka widząc, jak matka czy ojciec
czyści zęby szczoteczką, któregoś dnia teŜ po nią sięgnie i zacznie robić to samo. To
odpowiednia pora, by kupić małej własną szczoteczkę, niech zacznie jej uŜywać. Bez
wątpienia początkowo będzie jej szło bardzo niezdarnie, ale moŜna jej oględnie pomóc.
Mówię o tym z naciskiem, bo to jeden z przykładów potwierdzających bardziej generalną
prawdę. Przywykliśmy myśleć, iŜ trzeba zmuszać dzieci do róŜnych rzeczy, jak do przykrych
obowiązków, podczas gdy prawdą jest, Ŝe przynajmniej trzy czwarte z tych wszystkich
czynności to dla dzieci prawdziwa przyjemność, jeśli mają szansę uczyć się danej sztuki na
odpowiednim etapie rozwoju.
Główny powód mycia zębów szczoteczką to konieczność usunięcia z nich resztek jedzenia.
Logika nakazuje myć zęby po kaŜdym posiłku, 3 razy dziennie.
252

Dzieci chcą robić to, co dorośli.


(Powieście jedną szczoteczkę w kuchni, drugą w łazience.) NajwaŜniejsze jest myae zębów
wieczorem, Ŝeby były czyste przed długą przerwą nocną, kiedy to jama ustna odpoczywa i
ślina napływa w niewielkich ilościach.
422. Od 3 roku Ŝycia zęby powinny być kontrolowane dwa razy do roku. Począwszy od 3
roku Ŝycia dziecka, rozsądni rodzice co 6 miesięcy prowadzą je regularnie do dentysty. W
tym właśnie okresie nierzadko zaczyna się próchnica. Dziury w zębach naleŜy plombować,
gdy są małe. Ząb moŜna uratować, a plombowanie nie jest tak bolesne.
Nawet gdy dziecko nie ma Ŝadnej dziury w wieku 3 czy 3 i pół roku, warto poświęcić trochę
czasu na wizytę u dentysty, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, by uzyskać absolutną
pewność, Ŝe zęby są zdrowe. Po drugie, dziecko przy'-zwyczaja się do gabinetu
dentystycznego i później nie będzie się bało chodzić do dentysty. Gdy przyjdzie pora na
pierwszą plombę, okaŜe się to niezwykle cenne.
Rodzice uwaŜają czasami, Ŝe nie muszą przejmować się próchnicą u małego dziecka, gdyŜ
wszystkie ząbki mleczne i tak wypadają. Jest to jednak błędne mniemanie. Dotknięty
próchnicą ząbek moŜe sprawić dziecku wie!e bólu, czasem dochodzi nawet do zapalenia
okostnej. Przy zaawansowanej próchnicy lub bardzo silnym bólu trzeba usunąć ząb, a wtedy
w szczęce powstaje szpara i sąsiednie ząbki ustawiają się nieprawidłowo. W konsekwencji
stałe zęby, gdy
253

przyjdzie na nie pora, nie będą miały wystarczająco duŜo miejsca, by równo rosnąć.
Pamiętajcie, Ŝe ostatnie zęby mleczne wypadają dopiero około 12 roku Ŝycia, trzeba więc nad
nimi czuwać tak samo, jak nad stałymi.
423. Stale zęby. Stałe zęby zaczynają pokazywać się, gdy dziecko ma około 6 lat. Trzonowce,
formujące się w dziąsłach od 6 lat, wyrzynają się w tylnej części szczęki za mlecznymi
trzonowcami. Spośród mlecznych ząbków dziecko traci najpierw dolne środkowe siekacze.
Stałe siekacze, prąc do góry, niszczą korzenie mlecznych zębów, które w związku z tym
obluźniają się i wypadają. Mleczne zęby wypadają mniej więcej w tej samej kolejności, w
jakiej wychodziły; siekacze, trzonowce, kły. Stałe zęby, które wyrastają na miejscu
mlecznych trzonowców, nazywamy dwuguzkowcami. Wymiana mlecznych zębów na stałe
trwa mniej więcej od 12 - 14 roku Ŝycia. Do tego teŜ czasu wyrzynają się z dziąseł 12-letnie
trzonowce, które formowały się z tyłu górnej szczęki i Ŝuchwy, za 6-letnimi trzonowcami.
Trzonowce 18-letnie, czyli "zęby mądrości", pokazują się znacznie później (czasami nigdy).
Zęby wyrastające krzywo lub w niewłaściwym miejscu mają wprawdzie tendencję do
prostowania się, nigdy jednak nie moŜna z góry przewidzieć, do jakiego stopnia się
skorygują. Dentysta, pod którego stałą opieką znajduje się dziecko, oglądając Je co 6
miesięcy, powinien zadecydować, czy specjalne leczenie jest wskazane.
Często stałe zęby wyrzynają się od wewnętrznej strony dziąseł, za mlecznymi, a dopiero
potem wysuwają się do przodu. Mają ząbkowane krawędzie, które z biegiem czasu
wygładzają się. Nie są takie białe jak zęby mleczne.

Potrzeby fizjologiczne
Kontrolowanie wypróŜnień
424. Co to znaczy? Umiejętność korzystania z toalety to u dzieci waŜny krok naprzód, i to
pod wieloma względami. Zaczynają kontrolować funkcjonowanie obydwu zwieraczy, które
dotąd działały na zasadzie automatu. To napawa je prawdziwą dumą. W istocie dzieci są z
tego tak dumne, Ŝe początkowo próbują korzystać z toalety prawie co kilka minut. Przyjmują
na siebie pierwszą powaŜną odpowiedzialność, przypisaną im przez rodziców. Uwieńczona
powodzeniem współpraca przy tym doniosłym zadaniu pogłębia wzajemne zaufanie między
rodzicami i dzieckiem. A dziecko, które dotąd beztrosko robiło nieporządek przy jedzeniu i
wypróŜnieniach, zaczyna odczuwać satysfakcję ucząc się czystości. Tę zmianę rodzice mogą
dostrzegać głównie w jednym aspekcie - jako koniec z pieluchami. Jest to oczywiście waŜne.
Ale pilnowanie czystości to około 2 roku Ŝycia świadomy wybór, wiele dla dziecka znaczący.
To fundament, na którym będzie utrwalało się na całe Ŝycie upodobanie do nie zabrudzonych
rąk, czystego ubrania, sprzątniętego mieszkania, porządnego załatwiania wszystkich spraw.
Nauka czystości w zakresie potrzeb fizjologicznych pomaga dzieciom zrozumieć, Ŝe jeden
sposób robienia czegoś jest dobry, a inny nie; ćwiczą się tym samym w obowiązkowości i
systematyczności. A więc trening czystości odgrywa swoją rolę w kształtowaniu dziecięcego
charakteru i w budowaniu podstaw obopólnego porozumienia między rodzicami i dziećmi.
425. Co rozumiemy przez gotowość do nauki czystości? Pierwszy rok Ŝycia.
W pierwszym roku Ŝycia dziecko nieomal w ogóle nie zdaje sobie sprawy z funkcjonowania
własnych jelit i nie uczestniczy - świadomie - w pobudzaniu ich do pracy. Gdy odbytnica jest
odpowiednio wypełniona, zwłaszcza po posiłku, kiedy to obkurczające 'się mięśnie Ŝołądka
pobudzają do pracy cały przewód pokarmowy, kał wywiera ucisk na wewnętrzną ściankę
zwieracza odbytu i powoduje jego częściowe rozwarcie. Odruchowo wyzwala to wyciskającą
i prącą akcję mięśni brzucha. Innymi słowy, malutkie dziecko nie podejmuje decyzji o parciu,
jak to czyni dziecko starsze i dorosły, lecz po prostu prze automatycznie.
W pierwszym roku Ŝycia daje się u niektórych dzieci obserwować niejaką gotowość do.
wstępnego treningu w kontrolowaniu wypróŜnień, a polega ona na
255

tym, Ŝe dziecko ma zawsze pierwsze wypróŜnienie w 5 lub 10 minut po śniadaniu. Rodzice,


jeśli im to odpowiada, mogą codziennie sadzać takie dziecko na nocniczku, by we właściwym
momencie "złapać" stolec. Po kilku tygodniach takiego treningu układ nerwowy zostanie
uwarunkowany, jak to określają psycholodzy, tak Ŝe dziecko będzie automatycznie parło na
stolec w momencie, gdy poczuje, iŜ siedzi na nocniczku. To mało znaczący trening, poniewaŜ
dziecko nie jest naprawdę świadome pracy jelit ani tego, co właściwie robi. Współpracuje bez
udziału świadomości.
Panuje teŜ przekonanie, Ŝe jeśli dzieci są wcześnie wysadzane na tej właśnie zasadzie, potem
są bardziej skłonne do buntu, oznaczającego przedłuŜające się poza przeciętną granicę wieku
brudzenie pieluszek i moczenie łóŜeczka. Osobiście nie polecam Ŝadnych prób ćwiczenia
dziecka w pierwszym roku jego Ŝycia.
426. Oznaki gotowości. W pierwszej połowie drugiego roku dzieci robią się coraz bardziej
świadome tego, Ŝe zbliŜa się wypróŜnienie. Mogą przerwać aktualne zajęcia lub na chwilę
zmienić wyraz twarzy, choć są zupełnie dalekie od tego, by sygnalizować cokolwiek
rodzicom.
Istnieje duŜe prawdopodobieństwo, Ŝe mając okazję zobaczenia własnego stolca - na
pieluszce, na podłodze czy "złapanego" w nocniczek - malec zamanifestuje wyraźnie
poczucie własności. Będzie z niego dumny, podobnie Jak w tym wieku cieszy go własny nos
czy pępek. Z upodobaniem wciągnie noskiem zapach, tak jak był uczony wąchać kwiatki.
Zgodnie z tym, co stwierdzają ci rodzice, którym udaje się od początków drugiego roku Ŝycia
dziecka sadzać je na nocniczek na czas wypróŜnienia, wspomniana chęć posiadania wyraŜa
się z jednej strony niechęcią do oddania stolca do nocniczka, a z drugiej strony wyraźnym
niepokojem na widok stolca spłukiwanego w misce klozetowej. Małe dzieci są przestraszone
tak, jak gdyby widziały własną rączkę wciąganą w głąb sedesu.
427. Pośrednie oznaki gotowości, których normalnie nie kojarzymy z nauką czystości. Dzieci
odczuwają np. instynktowną potrzebę wręczania komuś podarunku i to staje się źródłem
niemałej satysfakcji - choć zwykle natychmiast chcą go odebrać. (Te sprzeczne uczucia są
wyraźnie widoczne, gdy dziecko wyciąga wprawdzie do gościa rączkę z zabawką, ale nie
chce jej oddać.)
W tym właśnie wieku dzieci fascynuje zabawa polegająca na wkładaniu mniejszych
przedmiotów do większych, a ten element występuje przy uŜywaniu nocnika. Gdy zaczynają
się interesować porządkowaniem swoich zabawek i uczą się odkładać na miejsce ubranko,
uzmysławiają sobie powoli, Ŝe pewne rzeczy powinny znajdować się w określonym miejscu.
Stopniowo nabierają chęci do naśladowania najróŜniejszych czynności wykonywanych przez
rodziców i starsze rodzeństwo. To nastawienie moŜe odgrywać waŜną rolę w ćwiczeniu
załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Opanowanie jakiejkolwiek umiejętności i samodzielne jej wykonywanie napawa dzieci dumą,
a pochwały, jakie w związku z tym słyszą, są dla nich źródłem wielkiej radości.
256

428. Postawa negatywna. W ostatnich dziesiątkach lat przyzwyczajano dzieci do korzystania


z nocniczka, ale rezultaty bywały róŜne, bo często w połowie drugiego roku Ŝycia dziecko ni
stąd, ni zowąd zmieniało swoje nastawienie do całej sprawy. Siadało nadal chętnie, ale nigdy
nie oddawało stolca, póki było na nocniczku. Zaraz po wstaniu z nocnika robiło kupkę gdzieś
w kąciku na podłogę lub w majtki. Słyszało się niejednokrotnie od rodziców: "Wydaje mi się,
Ŝe moje dziecko zupełnie zapomniało, o co chodzi''.
Nie wierzę, Ŝe dzieci zapominają tak łatwo. UwaŜam, Ŝe jakieś psychologiczne względy
decydują o tym, Ŝe w tym właśnie wieku jest nasilona tendencja do traktowania stolca jak
osobistej własności i dlatego dzieci tak niechętnie patrzą na to, Ŝe jest im zabierany.
Na początku drugiego roku Ŝycia rozwija się potrzeba samodzielności, robienia po swojemu,
a kontrolowanie potrzeb fizjologicznych narzucane jest przez rodziców. A więc dziecko
powstrzymuje się od wypróŜnienia - przynajmniej przez ten czas, póki siedzi na nocniku,
który staje się symbolem oddawania i rezygnacji.
JeŜeli ten upór utrwala się przez całe tygodnie, malec moŜe powstrzymywać stolec juŜ nie
tylko wtedy, gdy siedzi na nocniczku, ale w ogóle przez cały dzień, jeśli tylko wytrzyma.
Dochodzi do nawykowego zaparcia na podłoŜu psychologicznym.
Negatywna postawa u dziecka rozwija się raczej w pierwszej połowie drugiego roku Ŝycia,
rzadziej w drugiej połowie. Ten wzgląd przemawia za tym, by poczekać z treningiem mniej
więcej do połowy drugiego roku, starając się, by dziecko nabrało przekonania, Ŝe to ono samo
zdecydowało się kontrolować jelita i pęcherz, a nie Ŝe podporządkowuje się w tym zakresie
Ŝądaniom rodziców.
429. Większa gotowość między 18 a 24 miesiącem Ŝycia. W drugiej połowie drugiego roku
Ŝycia - od 18 do 24 miesiąca - u większości dzieci obserwujemy bardziej zdecydowane oznaki
gotowości. Zaczynają zdawać sobie sprawę, Ŝe zbliŜa się wypróŜnienie, a potem są świadome
tego, iŜ oddały stolec. Przerywają na chwilę zabawę, czują .się trochę nieswojo po oddaniu
stolca. Mogą sygnalizować rodzicom, jakimś gestem czy dźwiękiem, Ŝe pieluszka jest
zabrudzona, jak gdyby zaleŜało im na tym, by mieć czysto. Sygnalizowanie jest częstsze u
dziecka, któremu rodzice sugerują od jakiegoś czasu, Ŝeby dawało im znać, gdy zrobi kupkę.
Na ogół upłynie jeszcze trochę czasu i nie obejdzie się bez zachęty ze strony rodziców, zanim
dziecko będzie uświadamiało sobie zbliŜające się wypróŜnienie w takim stopniu, by
uprzedzeni na czas rodzice zdąŜyli pomóc przy całej operacji.
Duma z oddanego stolca, wąchanie go z upodobaniem i radosne rozgrzeby-wanie, gdy tylko
nadarzy się taka okazja, to reakcje charakterystyczne dla wcześniejszego wieku, które mogą
w drugiej połowie drugiego roku Ŝycia z łatwością zmienić się we wstręt i potrzebę czystości.
Nie uwaŜam oczywiście za rozsądne czy potrzebne wyrabianie w dziecku uczucia
obrzydzenia do oddawanego stolca i innych funkcji fizjologicznych. Ale samorzutne
upodobanie do czystości to jedna z rzeczy ułatwiających rozpoczęcie i kontynuowanie nauki
kontrolowania czynności fizjologicznych.

17 - Dziecko
257

430. Ubikacja czy nocnik na podłodze? Niektóre dzieci przyzwyczajone są od samego


początku do korzystania z ubikacji, w której siadają na specjalnej nakładce na normalny
sedes. UŜywając tego urządzenia, dobrze jest przymocować doń takŜe podpórkę na nóŜki, by
dziecko siedziało zupełnie pewnie. Rodzice powinni równieŜ pomyśleć o jakimś stabilnym
sprzęcie, który mógłby słuŜyć jako schodek, Ŝeby dziecko nauczyło się siadać na sedes
samodzielnie.
Do ukończenia przez dziecko drugiego roku Ŝycia zalecałbym rodzicom, by na wszelki
wypadek powstrzymywali się od spuszczania wody w ubikacji do czasu wyjścia dziecka.
Roczne i dwuletnie dzieci bywają początkowo zafascynowane widokiem spuszczanej wody i
same chcą to robić. Ale potem niektóre z nich patrząc, jak gwałtownie woda spłukuje stolec,
doznają uczucia lęku, a w konsekwencji boją się później siadać na sedesie. Prawdopodobnie
obawiają się, Ŝe mogą wpaść do środka i zniknąć w głębi w podobny sposób.
Osobiście uwaŜam, iŜ najlepszy sposób to sadzanie dziecka do 2 i pół roku na nocniku, a więc
blisko podłogi, ale z nałoŜoną na wierzch dziecięcą nakładką sedesową, Ŝeby malec do niej
przywykł. Dzieci zdecydowanie woła niewielki sprzęt, przeznaczony specjalnie dla nich, na
którym bez trudności siadają samodzielnie. Do 2 i pół roku nie radziłbym opróŜniać nocnika i
spuszczać wody w obecności dziecka.
Nie uŜywajcie zabezpieczającej wstawki dla chłopców, sprzedawanej jako dodatkowe
wyposaŜenie nakładki sedesowej. Na ogół przeszkadza chłopcu przy siadaniu i wstawaniu,
uraŜając go, i w związku z tym malec moŜe w ogóle wzbraniać się przed korzystaniem z
nakładki sedesowej.
431. Podstawy teoretyczne nauki czystości. Dr. T. Berry Brazelton, pediatra, który
szczególnie interesował się zagadnieniem ćwiczenia malutkich dzieci w uzyskaniu kontroli
nad obydwoma zwieraczami, przedstawił psychologiczne aspekty problemu i na ich tle
skuteczne metody postępowania, które streszczę poniŜej własnymi słowami. AŜ 80% z liczby
1170 dzieci (według dotychczasowych danych), ćwiczonych przez rodziców zgodnie z jego
koncepcją, osiągnęło - szybką i jednoczesną - kontrolę nad oddawaniem moczu i
wypróŜnieniami przeciętnie w wieku 28 miesięcy. Kontrolę nad pęcherzem w nocy
przeciętnie w wieku 3 łat. Jakimikolwiek kryteriami to oceniać, są to wspaniałe rezultaty.
Dziecko musi być chętne do podjęcia nauki i nie poddawane Ŝadnemu przymusowi - to
podstawowe załoŜenie drą Brazeltona; nauka przychodzi wówczas z większą łatwością, a
prawdopodobieństwo powrotu do moczenia się i zanieczyszczania w wieku późniejszym
zmniejsza się do minimum. (W grupie dzieci kierowanych przez niego tylko 15% moczyło się
jeszcze w nocy w wieku 5 lat. Dla kontrastu wspomnę, Ŝe w jednym z europejskich krajów,
znanym z rygorystycznych metod ćwiczenia dzieci w kontroli nad zwieraczami, u 15%
poborowych stwierdzono moczenie nocne). Dr Brazelton zaleca rodzicom stosowanie
delikatnej sugestii i pochwały. I Ŝadnej dezaprobaty, gdy dziecko ma trudności. śadnego
nalegania, by dziecko usiadło na nocnik, jeśli nie ma ochoty. śadnego przetrzymywania na
nocniku - nawet przez chwilę - jeśli dziecko chce wstać.
W ten sposób dzieci, gdy tylko poczują, Ŝe są zdolne do opanowania tej
258

umiejętności, z własnej i nieprzymuszonej woli podejmują decyzję o ćwiczeniu się w


kontroli, poniewaŜ zaleŜy im na dorosłości.
Takie podejście jest moŜliwe wtedy, gdy rodzice wierzą, Ŝe samo dziecko pragnie robić
postępy, i gdy są gotowi czekać na rezultaty bez zniecierpliwienia.
432. Inne oznaki gotowości. Przed rozpoczęciem treningu czystości rodzice powinni
stwierdzić u dziecka przynajmniej jedną z oznak gotowości, o jakich wspomniałem w
punktach 426, 427 i 429.
Ponadto dziecko powinno mieć juŜ za sobą okres Ŝywiołowej radości związanej z
opanowaniem umiejętności chodzenia, Ŝeby było zdolne od czasu do czasu posiedzieć przez
chwilę spokojnie.
Dziecko nie powinno być w okresie Ŝywiołowego manifestowania postawy "na nie", kiedy to
kaŜda propozycja ze strony rodziców spotyka się z gwałtownym protestem.
Dodatkową'pomocą będzie zdolność słownego porozumiewania się na temat potrzeby pójścia
do ubikacji, ale nie jest to warunek podstawowy.
433. Oswajanie się z nocnikiem. Pierwszy etap treningu nie powinien polegać na ściąganiu
majteczek, wyciąganiu pieluszki i sadzaniu rozebranego dziecka na nocniczek. To byłaby
sytuacja zbyt nieoczekiwana i obca. Po zakupieniu nocnika, trzeba dać małej czas i okazję do
przyzwyczajenia się do niego, po prostu jak do nowego, ciekawego, przeznaczonego do jej
uŜytku sprzętu, na którym usiądzie sobie od czasu do czasu, nie rozbierając się w tym celu.
Ten etap powinien zająć przynajmniej tydzień czasu. Mała nie powinna zacząć myśleć o nim
jako o tajemniczym urządzeniu, którym będą się posługiwać rodzice w celu odebrania jej
stolca, będącego jej własnością.
PokaŜcie malej nocniczek wyjaśniając, Ŝe będzie do niej naleŜał i sugerując mimochodem, iŜ
zawsze moŜe - w tej chwili lub później - spróbować na nim usiąść. (Ponaglenia i presja w
obliczu nieznanej sytuacji budzą w tym wieku silny niepokój.) PokaŜcie dziecku, jak sami
siadacie na sedesie (nie rozbierając się). Nie myślcie na razie o tym, by mała oddała mocz czy
stolec, niech przyzwyczai się tylko do siadania, na nocniku. Oswojenie się z jedną nową
sytuacją to w danym momencie dość wraŜeń.
Niech mała, gdy chce, wstanie z nocniczka i odejdzie. Taka próba, choćby najkrótsza, będzie
pomocna. Mała nie powinna traktować siedzenia na nocnicz-ku jak uwięzienia, ale uwaŜać to
za dobrowolny rytuał i być dumną, Ŝe to robi.
Jeśli upływa tydzień, a mała nadal omija nocniczek, dajcie jej jeszcze więcej czasu.
434. Następny etap, po oswojeniu się dziecka z nocniczkiem, to wyjaśnienie mu, Ŝe słuŜy on
do oddawania moczu i stolca. Powiecie małej, iŜ w tychŜe celach t w podobny sposób
mamusia i tatuś korzystają z sedesu; Ŝe to samo robią znane małej starsze dzieci. MoŜe
okazać się pomocne, gdy mała zobaczy w tej sytuacji koleŜankę czy kolegę. (Jeśli ma brata
czy siostrę, prawdopodobnie wie juŜ z własnej obserwacji, o co chodzi.)
Czy mogą to demonstrować rodzice w sytuacji, gdy nie przychodzą do domu Ŝadne znajome
dzieci? Niektórzy psychiatrzy dziecięcy są zdania, Ŝe rodzice raczej
259

nie powinni odsłaniać przed dziećmi okolic narządów płciowych, ale moŜna zapewne
pokazać, jak się oddaje stolec, dyskretnie, zanadto się nie obnaŜając (punkt 590).
Wyjaśniwszy parę razy, w jaki sposób naleŜy załatwiać się do nocniczka, wyjmijcie małej
pieluszkę przed przewidywanym wypróŜnieniem i zaprowadźcie ją do nocniczka radząc, by z
niego skorzystała. Nie zmuszajcie jej wbrew woli. Spróbujcie po pewnym czasie jeszcze raz
lub odłóŜcie to do następnego dnia. Gdy któregoś dnia zdarzy się wreszcie, Ŝe mała odda
stolec do nocniczka, będzie jej łatwiej zrozumieć sytuację-i nabrać ochoty do współdziałania.
Próbę z oddaniem stolca do nocnika naleŜy powtarzać raz dziennie przez cały tydzień. Poza
tym, jeśli mała zrobi kupkę w majteczki, wyjmijcie zabrudzoną pieluszkę, zaprowadźcie
dziecko do nocniczka i posadźcie na nim, po czym pokaŜcie jej stolec w pieluszce.
Wyjaśnijcie znowu, Ŝe mamusia i tatuś siadają na sedes, by oddać stolec, a dla niej
przeznaczony jest nocniczek i niedługo będzie musiała z niego korzystać - podobnie jak
dorośli z ubikacji. (Powtarzanie tego rytuału wydaje się zapewne dość monotonne, ale nie
zaniechajcie tego.)
Jeśli przez dajmy na to dwa tygodnie nie uda wam się "złapać" stolca czy moczu do nocnika,
odłóŜcie całą sprawę na kilka tygodni, a potem spróbujcie znowu, kierując się wyczuciem i
nigdy nie przedłuŜając całego zabiegu.
435. Spuszczanie wody. Na tym etapie, po wrzuceniu stolca do sedesu, nie naleŜy spuszczać
wody, dopóki dziecko nie odejdzie, zainteresowawszy się czymś innym. Malutkie dziecko
traktuje stolec jak swoją własność i widząc, jak jest spłukiwany wodą w ubikacji, moŜe
odczuwać lęk - mimo Ŝe jednocześnie będzie to widok fascynujący.
436. Gdy dziecko okaŜe zainteresowanie. Widząc u małej zainteresowanie i chęć do
współdziałania, sadzajcie ją na sedes lub nocniczek dwa albo trzy razy dziennie, zwłaszcza w
momencie, gdy zaobserwujecie jakiekolwiek oznaki gotowości do oddania właśnie moczu czy
stolca.
Złapawszy odpowiedni moment, np. po posiłku lub gdy od paru godzin mała miała sucho,
pochwalcie ją po fakcie, Ŝe jest taka dorosła ("zupełnie jak tatuś, czy mamusia, brat, siostra
lub koleŜanka"). Ale nie popadajcie w przesadę. Dziecko w tym wieku nie chce być zbyt
uległe.
437. Próba samodzielności* Mając pewność, iŜ mała jest gotowa do kolejnego etapu nauki,
pozwólcie jej bawić się bez dolnej garderoby. W pobliŜu - czy będzie to na dworze, czy w
domu - ustawcie nocnik wyjaśniając, iŜ moŜe z niego samodzielnie skorzystać. Jeśli nie widać
po małej zniecierpliwienia, moŜna co godzinę przypominać jej o tym, Ŝe mogłaby spróbować
poradzić sobie sama. Widząc oznaki znudzenia sytuacją lub niechęć, a takŜe w wypadku
jakiegoś niepowodzenia, załóŜcie z powrotem pieluszkę i majteczki do czasu następnej próby.
438. Lęk przed wypróŜnieniem przy twardych stolcach. Czasami, stopniowo lub nagle,
dochodzi u dziecka do niezwykle twardych i bolesnych wypróŜnień.
260

(Oddawanie twardego stolca nie zawsze jednak musi być bolesne.) WypróŜnienie w postaci
małych twardych kulek - przy tzw. spastycznym zaparciu - rzadko kiedy bywa bolesne.
Kłopoty bywają z twardymi stolcami w postaci jednego grubego kawałka. Przy oddawaniu
takiego stolca moŜe dojść do drobnego pęknięcia naciągniętej skóry u ujścia odbytu i w
związku z tym do nieznacznego krwawienia. Gdy raz dojdzie do pęknięcia skóry, ranka
będzie się prawdopodobnie odnawiać przy kaŜdym kolejnym wypróŜnieniu. Jest to dość
bolesne i często nie do wygojenia nawet przez kilka tygodni. Nietrudno zauwaŜyć u dziecka,
które miało raz tego typu bolesne wypróŜnienie, jak bardzo boi się oddać stolec następnym
razem, broniąc się przed nocnikiem czy sedesem. MoŜe powstać błędne koło, bo gdy dziecku
uda się przetrzymać wypróŜnienie przez kilka dni, stolec będzie prawdopodobnie jeszcze
twardszy.
Z tego powodu szybkie zgłoszenie lekarzowi twardych stolców ma istotne znaczenie,
szczególnie u dziecka w drugim roku Ŝycia, a więc w okresie wzmoŜonej wraŜliwości
psychicznej. Zmiana diety lub odpowiedni środek wpłyną korzystnie na konsystencję stolców.
Na ogół pomaga podanie do codziennej diety przecieru lub kompotu ze śliwek, jeśli dziecko
je lubi. Trochę powinno pomóc robienie zup mlecznych na gruboziarnistych kaszach i
płatkach owsianych, a takŜe pieczywo z razowej mąki. Gdy zachodzi konieczność nagłej
interwencji, bez moŜności porozumienia się z lekarzem, moŜna szukać ratunku w preparatach
zmiękczających masę kałową (punkt 438). Często pomaga, gdy dziecko kilka razy w ciągu
dnia przez 10-15 minut posiedzi w wannie z ciepłą wodą, ze skrzyŜowanymi nogami. Ponadto
moŜna dowolnie stosować maść zawierającą wazelinę z lanoliną, wklepując ją w rejon
odbytu.
NaleŜy przy tym uspokoić dziecko, mówiąc, iŜ zdajecie sobie sprawę z tego, Ŝe w związku z
przykrymi doświadczeniami boi się zapewne kolejnego wypróŜnienia, lecz teraz wszystko
będzie dobrze, gdyŜ kupka będzie miękka po podaniu lekarstwa.
Gdy lęk i wzbranianie się nie mijają, a wypróŜnienia wyglądają na bolesne, naleŜy udać się do
lekarza w celu sprawdzenia, czy nie doszło do trudno gojącego się pęknięcia błony śluzowej
odbytu.
439. Krok wstecz w kontrolowaniu wypróŜnień po uzyskaniu kontroli nad oddawaniem
moczu. Wiele dzieci, najczęściej chłopcy, po uzyskaniu kontroli nad pęcherzem, przestaje
oddawać stolec na nocniku. Widocznie jest coś, co powstrzymuje ich przed
podporządkowaniem się wszystkim naraz Ŝyczeniom rodziców. Naleganie czy nakłanianie
dziecka w tej sytuacji moŜe prowadzić do prób wstrzymywania stolca, a w konsekwencji do
bolesnych wypróŜnień, czyli dodatkowego powodu do niechęci. Gdy juŜ dojdzie do zaparcia,
uŜyjcie odpowiedniego środka na zmiękczenie kału (punkt 358), mówiąc jednocześnie
dziecku, Ŝe moŜe oddać stolec w pieluszkę.
261

Kontrolowanie pęcherza moczowego


440. Jednoczesne uzyskanie kontroli nad obydwoma zwieraczami. Fakt, Ŝe dzieci gotowe juŜ
do kontrolowania potrzeb fizjologicznych wypracowują właściwie jednocześnie kontrolę nad
oddawaniem stolca i moczu, potwierdza słuszność metody drą Brazeltona. Innymi słowy, w
pierwszej połowie trzeciego roku Ŝycia istnieje dostateczna gotowość - tak w sensie
psychicznej świadomości, jak i fizycznej sprawności - do kontrolowania zarówno funkcji jelit,
jak i pęcherza moczowego.
Chęć dziecka do wykazania się w tym zakresie dorosłością to wszystko, co jest ponadto
potrzebne; Ŝadne zatem specjalne wysiłki ze strony rodziców nie są konieczne, by
przyzwyczaić dziecko do kontrolowania pęcherza.
441. Odmienny stosunek dziecka do wypróŜnień i oddawania moczu. Odmienny stosunek
dziecka do stolca i do moczu jest tak charakterystyczny, Ŝe moŜe ułatwić rodzicom
zrozumienie zachowania dziecka w okresie nauki czystości.
Kontrola nad pęcherzem przychodzi nieco później niŜ kontrolowanie wypróŜnień, poniewaŜ
prostsze jest dla zwieracza odbytu utrzymywanie niepłynnego kału niŜ dla zwieracza cewki
moczowej - moczu. (Zwieracz odbytu, jak wiadomo, pracuje mniej skutecznie podczas
biegunki.)
Dzieci rzadko kiedy robią problem z oddawaniem moczu w ciągu dnia. Wygląda na to, Ŝe
oddanie moczu nie oznacza dla nich utraty własności, jak to jest przy wypróŜnieniu.
Moczenie nocne natomiast moŜe być wyrazem najprzeróŜniejszych negatywnych postaw i
przeŜyć.
Do prawidłowego funkcjonowania pęcherza moczowego dochodzi w toku rozwoju niejako
samoczynnie, niezaleŜnie od ćwiczenia w tym zakresie. Pęcherz opróŜnia się bardzo często w
pierwszym roku Ŝycia. Od 15 do 18 miesiąca dziecko zatrzymuje mocz na parę godzin,
choćby nie było dotąd Ŝadnego treningu. Faktycznie zdarza się często, Ŝe dziecko juŜ około
roku Ŝycia ni stąd, ni zowąd pozostaje suche przez całą noc.
Pęcherz dłuŜej zatrzymuje mocz w czasie snu niŜ w czasie czuwania, tak Ŝe po 2-godzinnej
drzemce dziecko moŜe mieć sucho, choć upłynie jeszcze kilka miesięcy zanim rzeczywiście
będzie kontrolowało oddawanie moczu w ciągu dnia.
Nawet po "osiągnięciu" tej kontroli moŜe zdarzyć się sporadyczne, "przypadkowe" moczenie
się w ciągu dnia, gdy dziecko jest bardzo zajęte zabawą i nie ma ochoty jej przerywać.
442. Majteczki. Gdy mała ma juŜ pewne osiągnięcia w kontrolowaniu wypróŜnień i
oddawaniu moczu, moŜna zakładać jej majteczki, które będzie w stanie samodzielnie ściągać.
Ten dalszy krok na drodze do samodzielności zmniejszy ryzyko do cofnięcia się. Ale nie
uŜywajcie majteczek, dopóki nie moŜna mówić o wyraźnych sukcesach; nie pomogą dziecku,
które me opanowało jeszcze tej sztuki, a ponadto nie spełnią później swej roli w utrwalaniu
nabytej umiejętności.
262

443. NiemoŜność oddawania moczu poza domem. Czasami zdarza się, Ŝe dziecko tak
przyzwyczai się do własnego nocniczka czy własnej nakładki na sedes w ubikacji, Ŝe nie
potrafi oddać moczu w zmienionych warunkach. Nie ponaglajcie małej, ani jej nie
zmuszajcie. Prawdopodobnie zmoczy w końcu majteczki, za co nie powinna być strofowana.
Gdy wystąpi bolesność z powodu przepełnionego pęcherza, mała nadał nie będzie mogła
oddać moczu, zaś w domu nie moŜna się w danej chwili znaleźć, przygotujcie jej półgodzinną
gorącą kąpiel. Prawdopodobnie pomoŜe. Pamiętajcie o takiej ewentualności i wybierając się
w podróŜ, weźcie ze sobą - jeśli sądzicie, Ŝe to konieczne - nocniczek, do którego mała jest
przyzwyczajona. Wskazane jest przyzwyczajanie dziecka dość wcześnie do oddawania moczu
w róŜnych miejscach, takŜe na dworze. Bywają dzieci, które czują się pewniej mając załoŜoną
pieluszkę na wyjście z domu, a niektórym wystarcza samo zapewnienie, Ŝe zawsze moŜna się
do tego uciec.
444. Pozycja stojąca przy oddawaniu moczu to etap późniejszy. Rodzice martwią się czasem,
Ŝe dwuletni chłopiec nie chce przestawić się na oddawanie moczu "w pozycji stojącej. Nie ma
powodu robić wokół tego szumu. Wcześniej czy później malcowi trafi do przekonania ta
pozycja, gdy przypadkiem uda mu się zaobserwować ją u starszych chłopców lub raz czy dwa
u własnego ojca. Pierwszym krokiem ku temu, przed samodzielnym pójściem do ubikacji,
moŜe być oddawanie przez malca moczu na stojąco do podtrzymywanego mu nocnika czy
innego naczynia. (Zob. punkt 590 o nagości rodziców.)
445. Sucho przez całą noc. Niemało rodziców sądzi, Ŝe moŜna oduczyć dziecko od moczenia
się w nocy metoda wysadzania go późnym wieczorem. Zapytują w związku z tym: "Teraz,
gdy mała nie moczy się na ogół w ciągu dnia, powinniśmy chyba zacząć wysadzać ją w
nocy?" To błędny tok rozumowania, zakładający przy tym niesłusznie, Ŝe niezmoczenie się
do rana to dla dziecka odrębna trudność. BliŜszy prawdy jest pogląd, Ŝe dziecko przestaje się
moczyć w nocy od momentu, gdy pęcherz uzyskuje pełną sprawność, oczywiście pod
warunkiem, Ŝe malec nie jest ani nerwowy, ani trudny w sensie wychowawczym (punkt 761).
Ten pogląd w sposób oczywisty znajduje potwierdzenie w fakcie, Ŝe jedno dziecko na sto
regularnie pozostaje suche przez całą noc juŜ od 12 miesiąca Ŝycia, choć rodzice nie
rozpoczęli jeszcze w ogóle nauki czystości, a moczenie w ciągu dnia jest u malca regularne. A
niemało dzieci pod koniec drugiego roku lub na początku trzeciego nie moczy się juŜ w ciągu
nocy, choć daleko im jeszcze do prawdziwej kontroli w ciągu dnia. W nocy pęcherz
zatrzymuje mocz dłuŜej niŜ w ciągu dnia, poniewaŜ nerki automatycznie wytwarzają go w
mniejszych ilościach w czasie spoczynku i snu, a przy tym mocz jest wtedy bardziej
zagęszczony.
Większość dzieci przestaje moczyć się w nocy z upływem 3 lat Ŝycia. Chłopcy później niŜ
dziewczynki, dzieci pobudliwe później niŜ spokojne. Czasami wydaje się, Ŝe jest to po prostu
charakterystyczna cecha rodzinna.
Nie uwaŜam, by było konieczne specjalne ćwiczenie w tym zakresie. W większości
przypadków wystarczy naturalne wykształcenie się w pełnej sprawności pęcherza plus nabyta
w ciągu dnia świadomość, Ŝe mocz oddaje się do nocnika
263

lub w ubikacji. Oczywiście, wspólne dzielenie z dzieckiem radości i dumy z faktu, Ŝe coraz
częściej łóŜeczko pozostaje suche do rana, ma swoje psychologiczne znaczenie.
Bywają rodzice, którzy me chcą pozostać bierni i zaczynają wysadzać dziecko późnym
wieczorem, o godzinie 22. MoŜna troszeczkę przyspieszyć w ten sposób odzwyczajenie się
dziecka od moczenia nocnego, poniewaŜ pęcherz opróŜniony późnym wieczorem nie jest aŜ
tak pełny w godzinach rannych. Nie wprowadzałbym jednak zwyczaju wysadzania dziecka w
nocy przed upływem 6 czy 8 miesięcy w zaleŜności od osiągnięcia kontroli w ciągu dnia.
JeŜeli po upływie takiego czasu dziecko wyraŜa Ŝyczenie spania bez pieluszki, moŜna tylko
ucieszyć się, Ŝe chce podjąć taką próbę i zezwolić na nią.
Niektóre dzieci moŜna z łatwością obudzić wieczorem i wysadzić. Inne budzą się z
trudnością, mają kłopoty z oddaniem moczu, są nazbyt wytrącone z równowagi. Napotkawszy
tego typu problemy rodzice powinni się wycofać.

"S-*, l • ł
M /^ -'^'7 ii i"* n '71 ł^r* u r\
a.v ",?^./ .i :L. UZ.ICL-IYU
i jest motorem rozwoju tym wieku
446. Przekora płynąca z potrzeby niezaleŜności. Rok Ŝycia to pasjonujący okres. Malutkie
dzieci zmieniają się pod róŜnym względem: w sposobie jedzenia, poruszania się i spędzania
czasu oraz w spojrzeniu na siebie i innych. Dotąd kładliście bezradne niemowlę w łóŜeczku
czy w kojcu, jak wam było wygodniej, dawaliście mu zabawkę, która wam wydawała się
odpowiednia, karmiliście je potrawą, którą wy uznawaliście za najlepszą. Niemowlę chętnie
godziło się na takiego "szefa" i znosiło wszystko z pogodą ducha. Około roku Ŝycia problem
staje się o wiele bardziej złoŜony. Wydaje się, Ŝe dziecko zaczyna zdawać sobie sprawę, Ŝe
nie moŜe być lalką do końca Ŝycia, Ŝe jest istotą samodzielnie myślącą i obdarzoną wolną
wolą.
Około 15-18 miesiąca Ŝycia niejedno dziecko zachowuje się tak, jak gdyby zamierzało w
pełni zasłuŜyć na miano "nieznośnego bachora".
Gdy sugerujecie coś, co mu nie odpowiada, budzi się w nim potrzeba bezwzględnego
postawienia na swoim. To instynktowne. Dziecko mówi po prostu "nie", słowem lub
zachowaniem, na wszystko - nawet na to, co lubi. Psychologowie nazywają ten okres
"negatywizmem", rodzice "wiekiem przekory". Ale zastanówcie się, co czekałoby dzieci,
które by nigdy nie odczuwały chęci powiedzenia "nie". Funkcjonowałyby na zasadzie
automatów. PrzecieŜ rodzice nie oparliby się pokusie dyrygowania nimi nawet w
najdrobniejszych sprawach, co musiałoby wpływać hamująco na cały rozwój. A gdy
nadeszłaby pora pójścia w świat, do szkoły, a potem do pracy, otoczenie chętnie by
wykorzystywało takie jednostki, bo rzeczywiście nie byłyby zdolne do Ŝadnych osiągnięć.
447. Namiętne odkrywanie świata. Dzieci w tym wieku to pełni pasji odkrywcy. Wsadzają
nos w kaŜdy kąt i w kaŜdą dziurę, wsuwają palec w kaŜdą szparę w sprzęcie, próbują
przewrócić stolik i ruszają wszystko, co nie jest na stałe przybite gwoździem, wyciągają z
regału kaŜdą ksiąŜkę, właŜą na wszystko, na co mogą się wdrapać, wsadzają mniejsze
przedmioty do większych, a potem próbują na odwrót. Umęczeni rodzice nazywają to
"wszędobylstwem", a ton ich głosu mówi, jak to jest dokuczliwe. Prawdopodobnie nie zdają
sobie sprawy z tego, Ŝe to decydujący okres w Ŝyciu dziecka. Malutkie dzieci, zanim wkroczą
w kolejny
265

etap rozwoju, muszą poznać wielkość, kształt i mechanizm wszystkiego, co je otacza,


wypróbować ponadto własną sprawność, podobnie jak muszą zaliczyć wszystkie klasy szkoły
podstawowej, zanim przejdą do gimnazjum. .Ich "wszędo-bylstwo" jest oznaką bystrej
inteligencji i pogody ducha. A nawiasem mówiąc, zauwaŜyliście juŜ na pewno, Ŝe wasz malec
nigdy nie bywa spokojny, gdy nie śpi. To nie nerwowość - to entuzjazm. Dzieci nie mogą być
inne, bo ich zadaniem jest uczyć się i ćwiczyć w nowych umiejętnościach przez calutki dzień.
Jak unikać nieszczęśliwych wypadków
448. Rok Ŝycia to niebezpieczny wiek. Rodzice nie są w stanie zapobiec wszystkim
nieszczęśliwym wypadkom. Próby wykluczenia wypadku, podyktowane nadmierną
czujnością i niepokojem, doprowadziłyby tylko do wyrobienia w dziecku nieśmiałości i do
braku samodzielności.
449. Zapobieganie wypadkom samochodowym. Główną przyczyną śmierci wśród niemowląt
i dzieci były dotąd choroby, które rzeczywiście wprawiały rodziców w stan paniki. Obecnie
większość chorób została albo całkowicie wyeliminowana, albo opanowana przez medycynę.
Przyczyną połowy zgonów u dzieci są obecnie nieszczęśliwe, wypadki. A wśród nich na
czoło wysuwają się wypadki samochodowe. Ale trudno jest przekonać rodziców, by spojrzeli
prawdzie w oczy, zanim dojdzie do tragedii.
Pasy samochodowe dla dorosłych nie stanowią właściwego zabezpieczenia dla dzieci.
Podczas kaŜdej jazdy, nawet najkrótszej, niemowlę-powinno być przywiązane do specjalnego
leŜaczka, a kaŜde dziecko o wadze od 10 do 20 kilogramów - do specjalnego fotelika.
(Większość wypadków zdarza się w odległości kilku kilometrów od domu).
Dzieci, które waŜą ok. 25 kg moŜna zabezpieczyć pasami samochodowymi dla dorosłych,
które przeciąga się przez jedno ramię.
Zob. punkt 71 o atestowanych bezpiecznych fotelikach samochodowych dla dzieci. W myśl
prawa, obowiązującego obecnie w wielu stanach USA, przewoŜenie samochodem dziecka bez
odpowiedniego zabezpieczenia stanowi naruszenie prawa i jest karalne.
Czasami ci rodzice, którzy popełniają ogromny błąd nie zabezpieczając dzieci w samochodzie
fotelikiem czy pasami, podają na swe usprawiedliwienie, iŜ dzieci nie chcą korzystać z tych
urządzeń. To Ŝadna wymówka. KaŜde dziecko podporządkuje się bezapelacyjnemu Ŝądaniu
rodziców. Biorąc niemowlę na pierwszą przejaŜdŜkę, naleŜy je odpowiednio zabezpieczyć i
potem nie pozwolić sobie na Ŝaden wyjątek. JeŜeli będziecie robić wyjątki, dziecko zacznie
sprzeczać się za kaŜdym razem, co okaŜe się męczące - dla was i dla niego.
Poczynając od pierwszego spaceru malca po ulicy, nauczcie go, Ŝe przy przechodzeniu przez
jezdnię musi dać rączkę osobie towarzyszącej. Wcześniej czy później naturalna potrzeba
niezaleŜności sprowokuje go do próby wyrwania się, na co nie wotno mu pozwolić, dopóki
nie skończy przynajmniej 5 lat i nie
266
udowodni, iŜ ma na tyle wyczucia sytuacji, Ŝeby popatrzeć uwaŜnie w jedną i w drugą stronę i
poczekać na odpowiedni moment do przejścia.
450. Ogień i poparzenia. Po wypadkach samochodowych drugą co do częstości przyczyną
tragicznych śmierci dzieci są nieszczęśliwe wypadki z ogniem i poparzenia. Nie zostawiajcie
małych dzieci samych w domu nawet na 15 minut. Wychodząc, zabierajcie je ze sobą.
Zapałki trzymajcie w naprawdę niedostępnym dla dziecka miejscu lub w bezpiecznym
pojemniku, którego nie jest ono w stanie otworzyć. Wykrywacze dymu i ognia powinny
znaleźć się w kaŜdym domu.
Powinno stać się nawykiem ustawianie garnków i rondli na kuchni w ten sposób, Ŝeby ich
rączki nie wystawały poza płytę.
Nie uŜywajcie takich obrusów czy serwetek, które dziecko moŜe ściągnąć ze stołu.
Wielu lekarzy mówi, Ŝe wśród dzieci trafiających do ich gabinetów na skutek doznanych
oparzeń najwięcej jest poparzonych kawą. Nie moŜna pić kawy czy herbaty trzymając
malutkie dziecko na kolanach, ani stawiać szklanek z gorącym płynem na skraju stołu, dokąd
moŜe sięgnąć chodzący juŜ maluch.
Grzejniki i piecyki bez osłony, słabo izolowane piekarniki, łatwo otwierające się ruszty są
niebezpieczne.
Firanki i ręczniki, przy zetknięciu się podczas przeciągu z elektrycznym grzejnikiem, mogą
spowodować poŜar.
Wymieńcie zuŜyte sznury z przewodami elektrycznymi. Zabezpieczcie starannie taśmą
miejsca złączeń sznurów z przedłuŜaczami.
Wszystkie nie uŜywane gniazdka zabezpieczcie ochraniaczami.
Grzejniki z gorącą wodą powinny być ustawione na temperaturę 50-52°C (120- 125°F). Przy
temperaturze 71°C (160°F) i wyŜszej dziecko dozna poparzenia, jeśli dotknie gorącej
powierzchni choćby na sekundę.
451. Utonięcia. To trzecia co do częstości przyczyna nagłej śmierci wśród małych dzieci, a
druga wśród starszych. Tragedia wydaje się nieprawdopodobna, dopóki się nie zdarzy. Jako
najlepszą znaną mi zasadę polecam nakładanie dzieciom kamizelek ratunkowych, gdy są nad
morzem, nad jeziorem, blisko basenu (nawet brodziki bywają niebezpieczne) czy na łódce, i
to nakładanie ich aŜ do czasu, gdy będą potrafiły płynąć na dystansie 400 metrów. Dzieci
będą się sprzeczały i protestowały, ale podporządkują się widząc, Ŝe uwaŜacie to za sprawę
bezdyskusyjną i nie dopuszczającą Ŝadnych wyjątków.
Zdarzają się wypadki utonięć niemowląt w wannach czy umywalniach. Malutkiego dziecka
nie zostawiamy samego w kąpieli nawet na sekundę.
452. Inne środki ostroŜności. Ogromnej większości powaŜnych wypadków moŜna łatwo
zapobiec, uświadomiwszy sobie, gdzie są potencjalne zagroŜenia i jak je usunąć. Oto one:
Kombinowane niskie krzesełko dziecięce ze stolikiem jest bezpieczniejsze niŜ wysokie
krzesełko. Wysokie krzesełko, jeśli zdecydujecie się je uŜywać, powinno mieć szerszą
podstawę, bo wtedy nie jest wywrotne, oraz pasy zabezpieczające dla dziecka, które juŜ
próbuje wstawać, a takŜe jakiś uchwyt uniemoŜliwiający
267

dziecku podniesienie tacy. Wózek dziecięcy powinien być wyposaŜony w szelki dla dziecka,
które zaczyna wstawać. Schody w domu, a takŜe schodki wiodące z ganku, powinny być na
dole i na górze odgrodzone barierkami, tworzącymi rodzaj bramki, do czasu aŜ dziecko nie
nauczy się pewnie chodzić po nich do góry i z powrotem. Okna, na które dziecko moŜe się
wdrapać, powinny być zabezpieczone lub zawsze zamknięte, z otwartymi tylko górnymi
lufcikami.
Niemów)? czy nieco starsze dziecko, które ciągle wszystko wkłada do buzi, nie moŜe
dostawać do zabawy małych przedmiotów, jak guziki, fasola, groszek, koraliki, ani dostawać
do jedzenia orzeszków ani praŜonej kukurydzy, poniewaŜ z łatwością mogą się dostać do
tchawicy, powodując udlawienie się. Odbierzcie dziecku ołówek i kaŜdy ostry przedmiot,
jeśli bawi się nim i z nim biega.
Stałym nawykiem powinno być badanie temperatury kąpieli bezpośrednio przed zanurzeniem
dziecka, nawet wtedy, gdy wydaje wam się, Ŝe juŜ sprawdzaliście wodę. Krany z gorącą wodą
są czasami przyczyną poparzeń. Nie dotykajcie sami i nie pozwalalajcie dziecku dotykać
urządzeń elektrycznych podczas kąpieli, nie trzymajcie ręki na kurku z wodą. Nie
zostawiajcie na podłodze wiadra z gorącą wodą.
Wszystkie lampy będące w zasięgu dziecka powinny mieć powkręcane w oprawkę Ŝarówki.
Wszystkie drzwi, których dziecko nie powinno otwierać, muszą być zabezpieczone
odpowiednimi kołkami, czy zamkami, a drzwiczki do szafek kuchennych i apteczek
zamykane tak, by dziecko nie mogło ich otworzyć.
Zapałki trzymajcie w jakimś pojemniku ustawionym tak wysoko, by nawet wyjątkowo
przedsiębiorczy trzy- lub czterolatek nie mógł ich dosięgnąć.
Niebezpieczne narzędzia i sprzęt elektryczny niech pozostaje zawsze poza zasięgiem dziecka.
Nie wolno zapominać o zabezpieczeniu samochodu pozostawionego na
pochyłym wjeździe.
Studnie, baseny, zbiorniki na wodę powinny być dokładnie zabezpieczone.
Potłuczone szkło, otwarte puszki naleŜy wrzucać do pojemników z cięŜko otwierającymi się
pokrywami.
UŜywane Ŝyletki wrzucajcie do puszki, zrobiwszy w niej przedtem specjalnie w tym celu
podłuŜne nacięcie.
Nie pozwalajcie dziecku podchodzić do obcego psa, gdyŜ malec moŜe go nieświadomie
rozdraŜnić czy uderzyć.
Plastykowe torebki ciągle jeszcze bywają przyczyną śmierci dzieci przez uduszenie.
Podobnie nie uŜywane lodówki.
Niemowlęta i malutkie dzieci giną powiesiwszy się na sznurze od zasłony, sznurze
telefonicznym, długich wiązaniach u czapki czy płaszcza.
Elektryczne kosiarki do trawników są przyczyną amputacji palców oraz niebezpiecznych
urazów spowodowanych przez wyrzucony z siłą kamień.
WyposaŜone w nie zabezpieczone spręŜyny stojaki, krzesełka i koniki na biegunach są groźne
dla paluszków.
Broń palna powinna być zamknięta na klucz, a amunicja schowana w zupełnie innym
miejscu.
268

453. Przyszła pora, by schować trujące środki w miejscach niedostępnych dla dziecka. Co
piąte zatrucie spowodowane przez nieszczęśliwy wypadek zdarza się w drugim roku Ŝycia. W
minionym (1984) roku Ośrodek Zatruć w jednym ze średniej wielkości miast USA miał 50
tyś. zgłoszeń, z czego 90% dotyczyło dzieci. Niespokojny duch kaŜe dzieciom w tym wieku
badać i próbować wszystkiego, a więc zjadają cokolwiek wpadnie im w rączki, bez względu
na smak. Szczególnie lubią pigułki, smaczne lekarstwa, papierosy i zapałki. Zdziwicie się
zapoznawszy się z podaną niŜej listą substancji, które najczęściej powodują niebezpieczne
zatrucia u dzieci.
Polopiryna i inne leki
Środki owadobójcze i trucizna na szczury
Nafta, benzyna, benzen i płyny do czyszczenia
Ołów dodawany do farby, jeśli dziecko wyssało go z odłupanego kawałka jakiegoś
przedmiotu
(Wnętrze domu i zabawki malowane są na ogół farbami nie zawierającymi ołowiu;
niebezpieczne są farby nakładane na parapety okienne od zewnątrz domu oraz na ganki itd., a
takŜe malowanie nieodpowiednią farbą sprzętów domowych, zabawek, łóŜeczek i innych
mebli - w celu odświeŜenia ich)
Politura w płynie i lakier samochodowy
Ług, alkalia uŜywane do czyszczenia urządzeń sanitarnych, pleców itd.
Olejki eteryczne
Środki do opylania roślin
Pora teraz obejrzeć bacznym okiem cały dom lub raczej spróbować go zobaczyć oczami
dziecka. Wszystkie lekarstwa naleŜy odkładać w bezpieczne, niedostępne miejsce
natychmiast po kaŜdym uŜyciu. Na wszystkich opakowaniach od leków nalepcie dodatkowe
paski papieru z wyraźnie wypisaną nazwą, co was ustrzeŜe od pomyłki. Gdy minie choroba,
wyrzućcie lekarstwo. Mało jest prawdopodobne, Ŝe będzie uŜywane ponownie. Łatwo o
pomyłkę, gdy przechowuje się stare lekarstwa razem z nowymi, będącymi aktualnie w uŜyciu.
Zarówno federalne, jak i stanowe zarządzenia przewidują obecnie, Ŝe wszystkie leki
wydawane przez farmaceutów mają być w bezpiecznych pojemnikach,, których dziecko nie
moŜe otworzyć. Nie przekładajcie leków do innych.
Nie przelewajcie Ŝadnych płynów z oryginalnego naczynia do drugiego, w którym pierwotnie
było coś innego: np. płynu do opylania roślin do butelki po coca-coli, a nawet płynu do
zmywania naczyń do filiŜanki. Ma to często groźne następstwa.
Z pewnym ryzykiem wiąŜe się ustawianie w łazience szamponów, wód fryzjerskich, płynu do
trwałej ondulacji i innych preparatów kosmetycznych.
269

W kuchni czy schowku znajdźcie niedostępne miejsca na płyny i proszki do czyszczenia,


detergenty, środki do czyszczenia urządzeń sanitarnych i pleców, amoniak, sodę krystaliczną,
bielinkę, rozpuszczalnik, środki do polerowania metahi, boraks, naftalinę, płyn do
zapalniczek, pastę do butów. Wyrzućcie w ogóle truciznę na szczury, środki owadobójcze i
inne trucizny - stanowią zbyt powaŜne zagroŜenie.
W piwnicy lub w garaŜu znajdźcie naprawdę bezpieczne miejsce na terpentynę,
rozcieńczalniki do farb, naftę, benzynę, benzen, środki owadobójcze, środki do opylania
roślin, środki do mszczenia chwastów, substancje zapobiegające zamarzaniu, płyny i pasty do
czyszczenia samochodu. Wyrzucając jakieś opakowanie do kubła na śmieci, upewnijcie się,
czy nic nie zostało w środku, a ponadto wypłuczcie je dokładnie.
Rośliny mogą powodować zatrucia. Nam, dorosłym, kwiaty i krzewy ozdobne kojarzą się z
pięknem. Malutkie dzieci, raczkujące i juŜ chodzące, sięgają po nie, aby je włoŜyć do buzi i
zjeść. Jest to niebezpieczna kombinacja punktów widzenia, poniewaŜ wiele roślin - ponad 700
- moŜe stać się przyczyną choroby, a nawet śmierci. Najlepiej przyjąć sztywną zasadę, Ŝe nie
hoduje się Ŝadnych kwiatów i roślin w domu i ogrodzie, póki dzieci są na etapie wkładania
wszystkiego do buzi i nie rozumieją zakazu. Gdy jesteśmy poza domem, wśród zieleni,
zwracajmy na maluchy baczną uwagę. A oto bardzo niekompletna lista roślin stanowiących
ewentualne zagroŜenie: caladium, difen-bachia, filodendron, begonia, bluszcz pospolity,
hiacynt, Ŝonkil, narcyz, jemioła, oleander, poinsecja, groszek pachnący, rącznik pospolity,
ostróŜka, pokrzyk wilcza jagoda, naparstnica, konwalia majowa, azalia, wawrzyn szlachetny,
rododendron, jagody wawrzynka wilcze łyko, hortensja, jagody jaśminu, ligustr (Ŝywopłot),
cis, .bieluń kędzierzawa, nasiona wilca, grzyby. Na pytanie, czy dana roślina - jaką hodujecie
w doniczce czy w ogródku - grozi zatruciem po zjedzeniu, odpowie wam miejscowy Ośrodek
Zatruć.
Syrop z ipekakuany (wymiotnicy lekarskiej) - zob. punkty 119 i 808. Gdy zajdzie
konieczność wywołania wymiotów u dziecka, podajcie mu jedną łyŜkę stołową tego syropu, a
do popicia - jedną lub dwie szklanki wody. WaŜne jest takŜe, aby dziecko było w ruchu,
poniewaŜ sprzyja to szybszemu opróŜnianiu się Ŝołądka. Numer telefonu miejscowego
pogotowia - trzymajcie przyklejony do aparatu telefonicznego.
454. Chrońmy dziecko przed budzącymi lęk hałasami i widokami. Roczne dziecko potrafi być
całymi tygodniami zafascynowane jakimś zjawiskiem -np. telefonem, przelatującymi
samolotami, światłem elektrycznym. Pozwalajcie mu poznawać i oswajać się ze wszystkim,
co niczym nie zagraŜa i nie budzi w nim lęku. Często jednak obiekt zainteresowania jest takŜe
źródłem niepokoju. Rozsądek nakazuje wówczas nie zaspokajać ciekawości dziecka, a w
przypadku obiektu niebezpiecznego, unikać straszenia konsekwencjami. Lepiej zająć uwagę
malca czymś innym, niŜ zwiększać jego strach.
Dziecko w tym wieku mogą napawać lękiem nie znane mu przedmioty, zwłaszcza
poruszające się gwałtownie lub wydające dziwne dźwięki, np. rozkładana ksiąŜeczka z
trójwymiarowymi obrazkami, rozkładana parasolka, odkurzacz,
270

syrena, szczekający i skaczący pies, pociąg, nawet poruszające się w wazonie gałązki.
Próbujcie trzymać dziecko z dala od budzących w nim lęk rzeczy, dopóki się do nich nie
przyzwyczai. Gdy pracujący odkurzacz jest źródłem niepokoju, nie uŜywajcie go przez kilka
miesięcy, w kaŜdym razie nie w obecności dziecka. Włączcie go po raz pierwszy, gdy malec
nie jest zbyt blisko.
455. Lęk przed kąpielą. Między l a 2 rokiem Ŝycia dziecko moŜe zrazić się do kąpieli, jeśli
zdarzyło mu się zanurzyć całkiem pod wodę, przeŜyć przykrą przygodę z mydłem
szczypiącym w oczka lub przestraszyć się wody spływającej do ścieku. Aby mydło nie
dostawało się do oczu, moŜna myć malca namydloną, nie za mokrą myjką, i spłukiwać potem
mydło kilka razy teŜ myjką, uwaŜając, Ŝeby nie ociekała wodą. Są specjalne szampony dla
dzieci, które mniej szczypią. Malutkie dziecko, które boi się kąpieli w wannie, nie powinno
być zmuszane do tego. MoŜna zrobić próbę z małą wanienką, a jeśli dziecko i tej się boi,
powinno być myte przez kilka miesięcy tylko, myjką, dopóki nie nabierze odwagi. Zacznijcie
potem od niewielkiej ilości wody na dnie wanny i wyjmijcie malca z kąpieli przed
wyciągnięciem zatyczki.
Gdy dziecko pod koniec pierwszego roku Ŝycia zaczyna protestować przeciw wycieraniu
mokrą ściereczką buzi zabrudzonej jedzeniem i rączek, postawcie przed nim na tacy miseczkę
z wodą i pozwólcie popluskać w niej rączkami, przemywając mu w tym czasie buźkę ręką
zamoczoną w wodzie.
Lęk przed obcymi osobami omawiam w punktach 401 i 458, strach na widok wody
spuszczanej w ubikacji w punktach 426 i 430.
NiezaleŜność i kontakt z otoczeniem
456. Roczne dziecko czuje się bardziej związane z rodzicami, a jednocześnie bardziej
niezaleŜne. Wygląda to na sprzeczność. Ojciec r-^ matka skarŜy się: "Mały zaczyna płakać,
jak tylko wychodzę z pokoju". Nie oznacza to, Ŝe nauczył się grymasić, lecz po prostu rozwija
się i staje się bardziej świadomy tego, w jakim stopniu jest zaleŜny od rodziców. Jest to być
moŜe trochę kłopotliwe, ale w sumie bardzo pozytywne.
A jednocześnie, obok postępującej niezaleŜności rozwija się u małego potrzeba
samodzielności, odkrywania nowych terenów, wdzięczenia się do nieznanych mu osób.
Zaobserwujcie, jak w okresie raczkowania mały zachowuje się, gdy matka np. zmywa
naczynia. Przez jakiś czas bawi się z zadowoleniem garnkami i pokrywkami. Potem zaczyna,
być tym znudzony i decyduje się wycofać się z kuchni na odkrywczą wędrówkę do jadalni.
Czołga się tam pod meblami, zbiera z podłogi okruszki i pyłki, wkłada je do buzi, z
przejęciem dźwiga się na nóŜki, starając się dosięgnąć gałki od szuflady. Wygląda na to, Ŝe
po chwili znowu odczuwa
271

potrzebę towarzystwa, bo .pośpiesznie czołga się z powrotem do kuchni. Wyraźnie widać, iŜ


w jednym momencie przewaŜa potrzeba niezaleŜności, w innym potrzeba bezpieczeństwa.
Mały zaspokaja na zmianę i jedną, i drugą. W miarę upływu miesięcy staje się coraz śmielszy
i bardziej przedsiębiorczy w swoich wyprawach i eksperymentach. Towarzystwo rodziców
jest mu ciągle potrzebne, ale juŜ nie w tym stopniu, co dawniej. Buduje swój niezaleŜny
świat, ale odwaga płynie częściowo ze świadomości, Ŝe zawsze znajdzie bezpieczną przystań,
gdy jej będzie potrzebował.
Celowo podkreślam tu fakt, iŜ samodzielność bierze się zarówno z poczucia bezpieczeństwa,
jak i swobody, poniewaŜ niemało osób widzi tę sprawę akurat odwrotnie. Próbują "ćwiczyć"
w dziecku samodzielność, pozostawiając malca samego w pokoju na dłuŜej i nie reagując na
jego płacz i wołanie. UwaŜam, Ŝe załatwienie tej kwestii "na siłę" nie nauczy dziecka niczego
dobrego.
A więc dzieci około roku Ŝycia stają na rozwidleniu drogi. W sprzyjającej sytuacji będą
rozwijały coraz większą samodzielność: umiejętność nawiązywania kontaktów z obcymi
(dorosłymi i dziećmi), pewność siebie i przedsiębiorczość. Mając ograniczoną swobodę,
trzymane z dala od innych osób, przyzwyczajane tylko do rodziców, a zwłaszcza skazane na
towarzystwo wyłącznie jednego z nich (punkt 554), uzaleŜnią się bardzo od niego i będą
nieśmiałe w stosunku do obcych, zamknięte w sobie. Jak rozwijać u dziecka samodzielność?
Skoro mały opanował sztukę chodzenia, pora wypuszczać go z wózeczka na spacerach. Nie
ma co przejmować się tym, Ŝe się ubrudzi - ma do tego prawo. Wybierajcie na spacery takie
miejsca, gdzie nie trzeba być cały czas tuŜ przy nim, gdzie moŜe bawić się z innymi dziećmi.
Oczywiście, gdy podnosi z ziemi niedopałki, trzeba szybko podbiec, zabrać mu i
zainteresować go czymś innym. Nie moŜna pozwolić mu na jedzenie garściami piasku i
ziemi, bo grozi mu niestrawność lub robaki. Jeśli mały ma nawyk pchania wszystkiego do
buzi, niech dostanie sucharka czy cokolwiek innego, co lubi Ŝuć, aby miał zajętą buzię.
Trzymanie podczas spacerów sprawnego fizycznie, chodzącego juŜ malca w wózku ustrzeŜe
go wprawdzie od przygód, ale przygasi jego temperament i hamująco wpłynie na rozwój.
Niektórzy rodzice są zdania, Ŝe w tym wieku bardzo praktyczne przy chodzeniu na zakupy i
spacery są szelki. Ale nie powinny słuŜyć do przetrzymywania dziecka za długo na jednym
miejscu.
457. Wypuszczamy dziecko z kojca, gdy o to prosi. Niektóre dzieci aŜ do półtora roku chętnie
przesiadują w kojcu, raz dłuŜej, raz krócej. Inne uwaŜają kojec za więzienie juŜ w wieku 9
miesięcy. U większości kojec nie budzi zastrzeŜeń, dopóki nie nauczą się chodzić, a więc do
około 15 miesięcy. Radziłbym wypuszczać małego z kojca, jeśli czuje się w nim
nieszczęśliwy. Oczywiście niekoniecznie na pierwszą oznakę niezadowolenia, bo dostawszy
np. nową zabawkę, moŜe się nią zadowolić jeszcze przez godzinę. Wyrastanie z siedzenia w
kojcu to proces stopniowy.
Początkowo małemu zaczyna się nudzić dopiero po kilku godzinach. W miarę upływu
tygodni niecierpliwi się coraz częściej. Upłyną miesiące, zanim dojdzie do stanowczych
protestów przeciwko przebywaniu w nim stale. W kaŜdym razie wypuszczajcie go z kojca,
gdy wyraźnie ma dosyć.
272

Wypuśćcie malca, gdy się widzi.


458. Przyzwyczajamy dziecko do obcych osób. Naturalna jest u dzieci w tym wieku czujność
i podejrzliwość w stosunku do obcych, ale nieufność mija, jeśli tylko malec ma okazję zrobić
wstępne rozpoznanie na odległość. A wtedy chce podejść bliŜej i zaprzyjaźnić się, oczywiście
na swój sposób. MoŜe po prostu zbliŜyć się i przypatrywać się z zaciekawieniem lub z całą
powagą wręczyć coś przybyszowi, by za chwilę odebrać to z powrotem. Albo zaniesie mu i
ułoŜy na kolanach wszystkie rzeczy, które uda mu się wypatrzeć w pokoju.
Dorośli często nie mają na tyle wyczucia, by pozostawić inicjatywę w rękach dziecka. Biegną
wprost do malca i zalewają go potokiem słów, zmuszając go do wycofania się i szukania
oparcia u ojca czy matki. Potem potrzebuje więcej czasu. by na nowo nabrać odwagi i
zaprzyjaźnić się. Sytuacja będzie ułatwiona, gdy któreś z rodziców uprzedzi gościa od razu na
wstępie: "Mały wstydzi się nieznajomych, którzy z punktu próbują nawiązać z nim kontakt.
Porozmawiajmy sami przez chwilę, a szybciej się oswoi".
Chodzące juŜ dziecko powinno mieć jak najwięcej okazji do poznawania nieznanych osób i
oswajania się z nimi. Kilka razy w tygodniu moŜe pójść z matką czy ojcem na zakupy.
Codziennie, jeśli to moŜliwe, powinno pobyć trochę w miejscu zabaw dziecięcych. Choć nie
potrafi jeszcze bawić się z innymi dziećmi, niech od czasu do czasu ma okazję popatrzeć, jak
to wygląda. Przyzwyczajane na tym etapie do bawienia się w pobliŜu innych dzieci, będzie
gotowe do wspólnej zabawy, gdy przyjdzie na to pora, między 2 a 3 rokiem Ŝycia. Jeśli do
trzech lat nie będzie miało takich doświadczeń, miną miesiące, zanim w ogóle przyzwyczai
się do towarzystwa równieśników.

Dziecko
273

Jak postępować z rocznvm dw/'kiem


459. Przerzutność uwagi dziecka jest ułatwieniem dla rodziców. Roczne dziecko jest
ogarnięte tak wielką Ŝądzą poznawania wszystkiego wokół, Ŝe nie jest dla niego waŜne, od
czego zaczyna i na czym kończy. Bardzo zaabsorbowane kluczami na kółku, rzuci je
niechybnie, gdy dostanie trzepaczkę do ubijania piany. Ta przerzutność uwagi to jeden z
atutów w rękach rodziców, którzy mogą to rozsądnie wykorzystywać.
460. Spójrzmy na mieszkanie jak na teren wędrówek malca.' Gdy mówi się rodzicom, Ŝe mała
wyrosła juŜ z kojca czy z łóŜeczka i powinna być puszczana na podłogę, często robią
nieszczęśliwe miny i wzdychają: "Tak, ale boimy się, Ŝe zrobi sobie krzywdę, albo
doprowadzi mieszkanie do opłakanego stanu". Wcześniej czy później trzeba będzie zezwolić
małej na wędrówki, jeśli nie w 10 miesiącu Ŝycia, to przynajmniej w 15, gdy zacznie
samodzielnie chodzić. Nie będzie wtedy ani rozsądniejsza, ani łatwiejsza do upilnowania.
Zezwalając jej na swobodne poruszanie się po domu, musicie tak czy inaczej odpowiednio
przystosować mieszkanie. Lepiej zrobić to wcześniej, gdy dziecko dopiero wkracza w
odpowiedni wiek.
Jak uchronić małą od niemiłych przygód, a mieszkanie od szkód? Przede wszystkim tak
urządzić pokoje, w których będzie przebywała, Ŝeby mogła bawić się, jeśli nie wszystkim, to
przynajmniej większością przedmiotów. Nie więcej niŜ jedna czwarta rzeczy moŜe być
zakazana. Jeśli zakaz obejmie trzy czwarte przedmiotów, będzie to nie do wytrzymania.
Mając wiele ciekawych rzeczy do zabawy, mała nie będzie interesowała się tak bardzo
rzeczami zakazanymi. Mówiąc konkretnie, trzeba zabrać z niskich stolików i półek tłukące się
tace, wazony i inne ozdoby, umieszczając je w miejscach niedostępnych dla dziecka. Trzeba
zabrać cenniejsze ksiąŜki z dolnych półek regału, a zamiast nich ułoŜyć stare czasopisma.
KsiąŜki na regale moŜna ułoŜyć tak ciasno, by mała nie była w stanic ich wyciągnąć. W
kuchni na dolnych półkach blisko podłogi ułóŜcie garnki, rondle i pokrywki, a w
niedostępnych miejscach - porcelanę i Ŝywność. Pomysłowi rodzice takiego rocznego
malucha mówili mi, Ŝe wyładowali dolną szufladę biurka starą odzieŜą, zabawkami i innymi
atrakcyjnymi dla dziecka przedmiotami, pozwalając mu myszkować po niej do woli,
opróŜniać ją i napełniać na zmianę ku jego wielkiej uciesze.
461* Jak zakazać dotykania niektórych rzeczy? To istotny problem między 2 a 3 rokiem
Ŝycia. Zawsze pozostanie pewna liczba przedmiotów, których małemu nie będzie moŜna
ruszać. Lampy muszą przecieŜ pozostać na swoim miejscu, np. na stole. A małemu nie wolno
ciągnąć za sznur ani przewracać stołu. Podobnie nie moŜe dotykać gorącego pieca, odkręcać
gazu i włazić na okno.
462. "Nie" początkowo nie wystarcza. Nie powstrzymacie małego, mówiąc po prostu "nie", a
przynajmniej nie od pierwszego razu. Nawet później będzie to zaleŜało od tonu waszego
głosu i od tego, jak często będziecie mówić "nie" i na ile powaŜnie. Jakkolwiek by było, nie
jest to metoda, na której moŜna.
274

Lepiej zabrać mafego i pokazać mu coś innego, niŜ wotać "nie wolno".
rzeczywiście polegać, przynajmniej do czasu, aŜ mały nauczy się przez kolejne
doświadczenia, co to znaczy i zrozumie, Ŝe traktujecie zakaz serio. Gdy matka prowokująco
krzyczy "nie" z sąsiedniego pokoju, mały niekoniecznie musi jej usłuchać. Pomyśli sobie:
"Mam być jak myszka i słuchać mamy, czy teŜ zachować się jak męŜczyzna i pociągnąć za
ten sznur?" Pamiętajcie, Ŝe w tym akurat wieku naturze jego właściwa jest chęć próbowania
wszystkiego i buntowania się przeciwko zakazom. Najprawdopodobniej będzie powolutku
zbliŜał się do sznura do lampy, nie spuszczając z matki wzroku, w celu sprawdzenia, czy
naprawdę się gniewa. A więc rozsądek nakazuje, Ŝeby przy pierwszej takiej próbie malca,
podbiec do niego bez zwłoki i przenieś go w inny kąt pokoju. Mówiąc przy tym "nie wolno",
uczy się go od razu, co to znaczy. Natychmiast naleŜy go teŜ zabawić czymś innym -
kolorowym czasopismem, pustym pudełkiem po papierosach, czymkolwiek bezpiecznym i
atrakcyjnym. Mija się z celem dawanie w tym momencie starej grzechotki, która znudziła mu
się juŜ kilka miesięcy temu.
Przypuśćmy, Ŝe w kilka minut później znajdzie się ponownie przy lampie? Znowu naleŜy go
stamtąd zabrać i zająć czymś innym - szybko i stanowczo, ale bez złości. Celowe jest
wsparcie czynów słowami, a więc kategorycznym: "nie,
275

nie wolno". Dobrze jest posiedzieć z małym przez chwilę, pokazując mu coś zupełnie nowego
i ucząc, jak się tym bawić. Jeśli nie ma innego wyjścia, trzeba odstawić lampę ^w bezpieczne
miejsce lub wyprowadzić małego z pokoju. Delikatnie i stanowczo zarazem udokumentuje
mu się w ten sposób, Ŝe lampa bezwzględnie nie jest do zabawy. A jednocześnie nie dojdzie
do nieposłuszeństwa, sporów, obrazy i łajania, które prawdopodobnie i tak nie załatwiłyby
sprawy, za to by nastawiły małego przekornie.
Być moŜe powiecie na to: "Nie zrozumie przecieŜ, dopóki nie dostanie nauczki". A Jednak
zrozumie. W gruncie rzeczy prędzej pojmie lekcję udzieloną spokojnym, rzeczowym tonem.
Natomiast, kiedy z drugiego końca pokoju karcąco kiwa się palcem w stronę malca, który nie
rozumie jeszcze, Ŝe nie rzeczywiście znaczy nie, okazywany mu gniew budzi w nim
niepoŜądaną reakcję. Prowokuje go do kolejnej próby nieposłuszeństwa. Nie lepsze skutki ma
schwytanie malca, ustawienie go przed sobą twarzą w twarz i przemawianie mu do rozsądku.
W ten sposób dziecko zostanie pozbawione szansy wycofania się z honorem i zapomnienia o
całej sprawie. Pozostaje mu tylko całkowita uległość lub zlekcewaŜenie zakazu.
Przypomina mi się tu rozmowa z panią T., która skarŜyła się z goryczą na "niegrzeczną" 16-
miesięczną córeczkę. W tym właśnie momencie mała Zosia przydreptała do pokoju -
wdzięczne dziecko, nie róŜniące się zachowaniem od innych. Pani T. popatrzyła natychmiast
z dezaprobatą, mówiąc: "Pamiętaj! Nie zbliŜaj się do radia". Zosia w ogóle nie myślała o
radiu, ale zmuszono ją do tego. Odwróciła się i powoli zaczęła dreptać w tamtym kierunku.
Jest dla mnie oczywiste, Ŝe sprawa polega na tym, iŜ pani T. wpada po prostu w panikę
widząc u dziecka, u kaŜdego zresztą ze swoich dzieci, oznaki rozwijającej się samodzielności.
PrzeraŜeniem napawa ją myśl, Ŝe nad nimi nie zapanuje. Powodowana niepokojem, robi
problem z rzeczy, które nie powinny być problemem. Analogicznie chłopiec, który uczy się
jeździć na rowerze, widząc przed sobą kamień leŜący na drodze, zdenerwuje się tym tak
bardzo, Ŝe zaczyna kierować się wprost na niego.
A teraz inny przykład. Mały zbliŜa się do rozpalonego piecyka. Matka nie siedzi wtedy
spokojnie, wołając tylko "nie-e-e" pełnym dezaprobaty tonem, lecz zrywa się natychmiast,
kierując dziecko w inną stronę. To podyktowany chwilą naturalny sposób postępowania,
matce rzeczywiście zaleŜy w tym momencie, by dziecko nie zrobiło sobie krzywdy, więc nie
angaŜuje się w bezowocną próbę sił.
463. Uzbroić się w cierpliwość lub nie dopuszczać sprzeciwu. Matka 18-miesięczne-go malca
codziennie zabiera go ze sobą na zakupy. Ale skarŜy się, Ŝe mały zamiast iść grzecznie obok
niej, ciągle skręca w bok i wdrapuje się na schodki kaŜdego mijanego domu. Im częściej go
nawołuje, tym bardziej mały ociąga się. A gdy krzyczy na niego, malec zaczyna uciekać w
przeciwnym kierunku. Matka obawia się przyszłych trudności wychowawczych. Malec nie
przedstawia sobą jeszcze problemu wychowawczego, ale moŜe do niego dojść. Nie jest w
takim wieku, Ŝeby moŜna oczekiwać od niego zapamiętania, Ŝe idzie właśnie do sklepu.
Instynkt podpowiada mu: "Spójrzcie, oto nowa trasa! A zobacz, jakie tam są schody!" A za
kaŜdym razem, gdy matka go nawołuje, budzi się w nim świeŜo
276

Rzucanie przedmiotami to nowo nabyta umiejętność.


rozwinięta potrzeba zamanifestowania niezaleŜności. Co ma począć z tym fantem matka?
Spiesząc się do sklepu, powinna wsadzić małego do wózka. Natomiast, jeśli łączy pójście do
sklepu ze spacerem, moŜe pozwolić sobie na to, by zajęło jej to cztery razy tyle czasu co
normalnie. Niech mały odbędzie swoje wycieczki. Gdy matka postara się iść bardzo wolno,
malec na pewno od czasu do czasu spróbuje ją dogonić.
A oto inna trudna sytuacja. Pora iść na obiad, ale mała z zachwytem grzebie się w piachu.
Jeśli w tej sytuacji usłyszy od was: "A teraz pora iść", i to tonem, który w istocie oznacza:
"No dość juŜ tej zabawy", spotkacie się ze sprzeciwem. Mówiąc natomiast pogodnie: "Chodź,
pójdziemy po schodach na górę", być moŜe zachęcicie ją do pójścia. ZałóŜmy jednak, iŜ mała
jest tego dnia zmęczona, nie w humorze i Ŝadna z atrakcji, jakie mogą być w domu, jej nie
nęci. Od razu zaczyna głośno protestować, i to w sposób denerwujący. W takim wypadku
radziłbym podnieść ją po prostu z ziemi i zanieść do domu, nawet gdyby piszczała i wierzgała
jak małe prosię. Trzeba to zrobić z pewnością siebie, jak gdyby mówiąc do niej: "Wiem, ze
jesteś zmęczona i zła. Ale jak trzeba iść, to trzeba i juŜ". Nie ma sensu krzyczeć na małą i tak
nie zrozumie niewłaściwości swojego zachowania. Nie naleŜy wdawać się w Ŝadne irytujące
spory, poniewaŜ wyjaśnienia i argumenty jej nie przekonają. Gdy małe dziecko ma zły humor
i robi scenę, jest w gruncie rzeczy zadowolone w duchu widząc, Ŝe matka czy ojciec potrafią
poradzić sobie w tej sytuacji i nie muszą się przy tym rozgniewać.
464. Zabawa w upuszczanie i wyrzucanie przedmiotów. Około roku Ŝycia dzieci uczą się
celowo upuszczać róŜne przedmioty. Przechylają się przez poręcz swojego wysokiego
krzesełka i z namaszczeniem upuszczają na podłogę trzymane
277

w rączce jedzenie lub wychylając się z łóŜeczka, wyrzucają jedną po drugiej wszystkie
zabawki. A potem rozlega się płacz, bo nie mogą ich dosięgnąć. Czy dziecko rozmyślnie stroi
Ŝarty z matki czy ojca? W tym momencie w ogóle o nich nie myśli. Jest zafascynowane nową
umiejętnością i ćwiczy się w niej przez calutki dzień, podobnie jak starsze dziecko wprawia
się w jeździe na rowerze. Gdy podnosicie rzucony przedmiot, malec uwaŜa, Ŝe to i dla was
świetna zabawa i jest tym uszczęśliwiony. Lepiej więc nie przyzwyczajać dziecka do tego, Ŝe
podnosicie wyrzucane zabawki. Dziecko, które jest w nastroju do takiej zabawy, moŜna wyjąć
z łóŜeczka i posadzić na podłodze. MoŜna przywiązać ulubione zabawki do poręczy łóŜeczka
na tasiemkach długości około 30 cm. (W dłuŜszą dziecko mogłoby się niebezpiecznie
zaplątać.) Tak samo moŜna przywiązać zabawki do wózeczka. Trudno, Ŝeby spodobało wam
się wyrzucanie jedzenia, ale taka zabawa zaczyna się na dobre dopiero wtedy, gdy dziecko
poczuje ^ię syte. W chwili gdy się najadło, zabierzcie natychmiast talerz z jedzeniem i
posadźcie dziecko na podłodze. Strofowanie dziecka za wyrzucanie przedmiotów do niczego
nie prowadzi - moŜe tylko rozdraŜnić was samych.
Zmieniają się godziny snu w ciągu dnia
465. Godziny snu w ciągu dnia dla wielu dzieci ulegają przesunięciu właśnie około roku
Ŝycia. Te, które zasypiały okoto godziny 9 rano, w ogóle nie chcą układać się do snu o tej
porze lub przesuwają sen na coraz późniejsze godziny przedpołudniowe. Jeśli tak jest, nie są
potem skore do zasypiania wczesnym popołudniem, tylko znowu później, co rzutuje z kolei
na porę snu wieczorem. Często dziecko w ogóle rezygnuje z popołudniowej drzemki. MoŜe
zmieniać .upodobania w tym wieku z dnia na dzień i powrócić nawet do drzemki o godzinie 9
rano, choćby przez ostatnie dwa tygodnie nie zasypiało o tej porze. Dlatego nie naleŜy za
szybko wyciągać wniosków na temat nowych przyzwyczajeń. Trzeba sobie radzić jakoś z tą
niewygodną sytuacją, pamiętając o tym, Ŝe to trudności przejściowe.
Niektóre dzieci, choć nie są śpiące, dają się połoŜyć do łóŜeczka około godziny 9 rano i
potrafią poleŜeć czy posiedzieć w nim cichutko przez jakiś czas. Inne, połoŜone do łóŜka, gdy
nie są śpiące, złoszczą się bardzo, a więc nic nie zyskuje się w ten sposób.
Jeśli dziecko robi się śpiące tuŜ przed godziną 12 w południe, to sygnał dla rodziców, by na
kilka dni przesunąć godzinę obiadu na li30 lub nawet na 11. Po obiedzie dziecko zapadnie w
dłuŜszy sen. Ale przez jakiś czas, po.przejściu tylko na jedną drzemkę w ciągu dnia -
przedpołudniową lub popołudniową - moŜe być straszliwie zmęczone w porze kolacji. Mój
przyjaciel lekarz określił to tak:
"Jest taki etap w Ŝyciu dziecka, kiedy 2 drzemki dziennie to za duŜo, a ł to za mało". MoŜna
ułatwić dziecku przystosowanie się w tym okresie, przesuwając na jakiś czas kolację i pójście
spać na trochę wcześniejszą godzinę.
278

Nie sądźcie przypadkiem na podstawie lektury tego punktu, Ŝe wszystkie dzieci rezygnują
podobnie najpierw z przedpołudniowego snu lub Ŝe robią to mniej więcej w tym samym
wieku. Jedno dziecko likwiduje przedpołudniową drzemkę juŜ w wieku 9 miesięcy, inne
uwielbia ją i korzysta z niej z poŜytkiem aŜ do końca 2 roku Ŝycia.
Prawdopodobnie zmienią się nawyki jedzeniowe
466. Dziecko robi się bardziej wybredne - z kilku powodów. Około roku Ŝycia dzieci często
zmieniają stosunek do jedzenia. Robią się bardziej wybredne i mają mniejszy apetyt. Nic
dziwnego. Gdyby nadal jadły takie ilości i w takim tempie przybierały na wadze jak
niemowlęta, wyrosłyby na olbrzymów. Wygląda na to, Ŝe zaczynają rozumieć, iŜ mają czas
przyjrzeć się, co dostały do jedzenia, a nawet zapytać się w duchu: "A no zobaczymy, co by
nam dzisiaj odpowiadało?" JakiŜ to kontrast w porównaniu z zachowaniem 8-miesięcznego
niemowlęcia! W młodszym wieku dziecko wydawało się głodne jak wilk, gdy zbliŜała się
pora posiłku. DrŜało z emocji przy wiązaniu ślimaka i śledziło wzrokiem kaŜdy kęs. Nie
miało większego znaczenia, co jest do jedzenia. Głód nie pozwalał na grymasy.
Są i inne powody - nie tylko głód - dla których roczne dzieci robią się bardziej wybredne.
Zaczynają uświadamiać sobie: "Jestem odrębną osobą i mam własne zdanie", i w związku z
tym nabierają np. zdecydowanej niechęci do potrawy, co do której poprzednio miały tylko
wątpliwości. Mają takŜe lepszą pamięć. Prawdopodobnie myślą tak: "Posiłki podawane są
tutaj dość regularnie i stoją przede mną tak długo, Ŝe mogę wybrać sobie, co chcę".
Wyrzynanie ząbka prawdopodobnie źle wpływa Tia łaknienie, zwłaszcza gdy chodzi o któryś
z pierwszych przedtrzonowców. W tym okresie dziecko moŜe przez wiele dni jeść połowę
tego, co zwykle, a czasem w ogóle odmawia rozpoczęcia posiłku. Wreszcie, co jest być moŜe
najwaŜniejsze, dziecko ma po prostu całkowicie normalne wahania apetytu - jednego dnia czy
tygodnia zjada więcej, drugiego mniej. Wiemy z własnego doświadczenia, jak to jest, skoro
jednego dnia chwytamy za szklankę z sokiem pomidorowym, a drugiego dnia patrzymy z
upodobaniem na grochówkę. Podobnie jest z dziećmi i niemowlętami. Nie obserwujemy tego
tak wyraźnie u niemowląt poniŜej roku Ŝycia z tej prostej przyczyny, Ŝe na ogół są zbyt
głodne, by rezygnować z czegokolwiek.
467. Apetyt u dziecka w świetle eksperymentu dr Davis. Dr Ciara Davis postanowiła
przekonać się, co jadłyby dzieci, gdyby pozostawiono im swobodę wyboru wśród ogromnej
rozmaitości pełnowartościowych potraw. Nie brała do eksperymentu starszych dzieci,
obawiając się, Ŝe mają juŜ określone upodobania. Wybrała troje niemowląt, w wieku od 8 do
10 miesięcy, karmionych do tego czasu tylko mlekiem kobiecym. Przebywały w miejscu,
gdzie były warunki do ścisłej obserwacji. Przy kaŜdym -posiłku pielęgniarka stawiała przed
kaŜdym
279

z nich 6 do 8 talerzy z pełnowartościowymi potrawami. Były tam jarzyny, owoce, jajka,


kaszki, mięso, pieczywo z razowej mąki, mleko, woda i soki owocowe. Pielęgniarka
otrzymała polecenie, by nie pomagać dziecku, dopóki samo nie zdecyduje, co chce jeść.
Niemowlę 8-miesięczne wychylało się do przodu i wsadzało całą piąstkę w talerzyk z
buraczkami, a następnie próbowało zlizywać je z rączki. Dopiero wtedy pielęgniarka
zaczynała karmić je łyŜeczką. A potem znów musiała czekać, aŜ dziecko dokona kolejnego
wyboru. Jeszcze łyŜeczka buraczków czy moŜe sok jabłkowy?
Dr Davis dokonała trzech istotnych odkryć. Po pierwsze, niemowlęta, które same wybierały
sobie dietę z róŜnych zaproponowanych potraw, rozwijały się bardzo dobrze; nie były ani za
grube, ani za chude. Po drugie, kaŜde z nich po pewnym czasie dokonało wyboru, który kaŜdy
specjalista musiałby uznać za dobrze wywaŜoną dietę. Po trzecie, apetyt kaŜdego dziecka
podlegał duŜym wahaniom, poszczególne posiłki i poszczególne dni znacznie się pod tym
względem od siebie róŜniły. Pojedyncze posiłki nie były właściwie wywaŜone. Przez kilka
posiłków pod rząd dziecko Ŝywiło się np. głównie jarzynkami, by potem przestawić się
przede wszystkim na kaszki i pieczywo. Czasami któreś z nich dawało niezwykłą pokazówkę,
jedząc np. przy jakimś posiłku wyłącznie buraczki, przy czym porcję prawie czterokrotnie
większą od tej, jaką dorosły uznałby za zupełnie wystarczającą. I po takiej uczcie nie miało
bólów Ŝołądka, wymiotów czy biegunki. Czasami któreś wypiło aŜ pół litra mleka jako
dodatek do pełnowartościowego posiłku. Jedno z dzieci, poza normalnymi porcjami innych
potraw, zjadło, i to kilka razy, aŜ 6 jajek na twardo. Przez wiele dni dr Davis śledziła np.
spoŜycie wołowiny u poddanego eksperymentowi chłopczyka. Przez jakiś czas zjadał zwykłą
porcję wołowiny, ale potem nabierał coraz większej ochoty na to mięso. Doszedł do mniej
więcej czterokrotnie większej porcji wołowiny niŜ taka, jaką uznalibyśmy za normę u
dorosłych. Jadł tak przez kilka dni, po czym stopniowo, zmniejszał tę porcję. To nasilające
się, a potem obniŜające się łaknienie na mięso wołowe dr Davis interpretowała jako
rzeczywiste zapotrzebowanie organizmu na jakiś składnik odŜywczy w tym mięsie, co
wpłynęło na wielodniowe upodobanie do tej potrawy. Później dr Davis prowadziła swoje
eksperymenty i ze starszymi dziećmi, nawet z pacjentami szpitalnymi, z równie dobrymi
rezultatami.
468. Czego rodzice mogą nauczyć się od dr Davi&. Dobre rezultaty uzyskane w toku opisanej
powyŜej eksperymentalnej metody karmienia nie dowodzą, iŜ rodzice powinni serwować
dzieciom od 6 do 8 potraw naraz, a więc przygotowywać im coś w rodzaju szwedzkiego
półmiska. Udowadniają jednak, Ŝe mogą zdać się na apetyt nie rozgrymaszonego jeszcze
dziecka i pozwolić mu, by samo ustalało sobie pełnowartościową dietę, pod warunkiem, Ŝe
ma z czego wybierać, a więc jego dotychczasowy jadłospis jest urozmaicony i składa się z
naturalnych, pełnowartościowych potraw. A więc niech dziecko wybiera wśród nich te, które
ma naprawdę smakują. Oznacza to, Ŝe moŜecie pozwolić maluchowi na zjedzenie znacznie
większej porcji jakiejś ulubionej potrawy, nie martwiąc się o konsekwencje. A co jeszcze
waŜniejsze, nie musicie się niepokoić, gdy dziecko przez jakiś czas czuje wyraźną niechęć np.
do jarzynki.
280

Trudno nam w obecnej dobie nabrać takiego zaufania do upodobań dziecka. Tyle słyszymy
ciągle od specjalistów dietetyków o tym, co powinniśmy jadać, Ŝe zapomnieliśmy juŜ, iŜ
organizm człowieka przez miliony lat dawał sobie radę z tym problemem. Gąsienice kaŜdego
gatunku wiedzą dokładnie, jaki rodzaj liści mają jeść i nie tkną innych. Płowa zwierzyna
całymi kilometrami wędruje do lizawki, gdy organizm domaga się soli. Drozd wędrowny wie,
co mu słuŜy, nie uczęszczając na wykłady. A więc ludzie powinni instynktownie wiedzieć, co
jest im potrzebne. Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe zarówno dzieci, jak i dorośli wybierają
zawsze to, co dla nich najlepsze, nie chcę twierdzić takŜe, iŜ rodzice nie potrzebują
orientować się, na czym polega dobrze wywaŜona dieta. Gdyby w ogóle nie mieli o tym
pojęcia i dawali dziecku na kaŜdy posiłek np. tylko pączki i kawę, malec nawet nie miałby
szans, Ŝeby z tego zestawu wybrać sobie prawidłową dietę, choćby miał jak najlepiej
rozwinięty instynkt samozachowawczy. WaŜne jest więc, by rodzice znali wartość warzyw,
owoców, mleka, mięsa, jajek, kasz, bo dzięki temu urozmaicą jadłospis dziecka tak, by
uwzględniał wszystkie niezbędne dla ustroju składniki. Równie waŜne jest jednak, Ŝeby
zdawali sobie sprawę z tego, Ŝe dziecko kieruje się wrodzonym instynktem, Ŝe jego apetyt
podlega duŜym wahaniom, Ŝe z biegiem czasu samo ustali sobie prawidłową dietę, jeśli nie
przekaŜą mu własnych uprzedzeń.
469. Pozwólmy dziecku na niejadanie przez jakiś czas niektórych jarzyn. Wasza mała moŜe
zniechęcić się nagle do jarzynki, którą uwielbiała jeszcze w zeszłym tygodniu. Pozwólcie jej
na to. Jeśli nie będziecie stosować presji, prawdopodobnie powróci do tej potrawy za tydzień
czy za miesiąc. Natomiast wmuszając w małą to, czego nie lubi, utwierdzicie ją w
przekonaniu, Ŝe dana potrawa to jej wróg. Przejściowa niechęć zmieni się w utrwalony wstręt.
JeŜeli mała dwa razy kolejno odmówi zjedzenia jakiejś jarzynki, nie podawajcie jej przez dwa
tygodnie. Z pewnością zirytuje was mała szelma, odwracając się z niesmakiem od jedzenia,
które kupiliście, ugotowaliście i włoŜyliście na talerz, nie mówiąc o tym, Ŝe to samo jadła
jeszcze kilka dni temu. Trudno powstrzymać się wtedy od gniewu i stosowania przymusu. Ale
wszelkie próby wmuszania pogarszają stosunek dziecka do danej potrawy. Gdy przez jakiś
czas mała czuje niechęć do połowy jadanych dotąd jarzyn, a to częste zjawisko w drugim
roku Ŝycia, dawajcie jej tylko te, które lubi. W ten sposób wykorzystacie, w sposób celowy,
całą rozmaitość świeŜych, mroŜonych i puszkowanych warzyw dostępnych w sprzedaŜy. Jeśli
mała Ŝywi w danym okresie niechęć do wszystkich warzyw, ale uwielbia owoce, niech zjada
więcej owoców. Jeśli jada sporo owoców, pije duŜo mleka i dostaje preparaty witaminowe,
nie powinno brakować jej składników zawartych w potrawach sporządzanych z warzyw.
(Zob. w punkcie 494, czym zastępować jarzyny.)
470. Co robić, gdy znudziły się kaszki. Około drugiego roku Ŝycia wiele dzieci zaczyna mieć
dość jedzenia kaszy, zwłaszcza na kolację. Nie naleŜy stosować przymusu. Jest wiele potraw
zastępczych, które omawiam w punktach 496 i 497. Nawet gdyby dziecko zechciało na kilka
tygodni zrezygnować ze wszystkich produktów zboŜowych, nie stanie mu się krzywda.
281

471. Zmniejszona przejściowo ilość wypijanego mleka me jest powodem do alarmu. Mleko to
pokarm niezwykle cenny. Zawiera w duŜych ilościach prawie wszystkie składniki waŜne w
diecie dziecka,- <" czym piszę w punkcie 488. Nie zaszkodzi jednak uświadomić tu sobie, Ŝe,
pod róŜnymi szerokościami geograficznymi, gdzie nie ma krów i kóz, nie karmione juŜ
piersią dzieci pobierają owe składniki z innych pokarmów. Pamiętajmy teŜ, Ŝe niecałe trzy
czwarte litra mleka dziennie w zupełności pokrywa zapotrzebowanie prawie kaŜdego dziecka
między l a 3 rokiem Ŝycia, jeśli poza tym ma prawidłowo ustawioną dietę. Wiele dzieci od
roku do dwóch lat Ŝycia zmniejsza ilość wypijanego mleka do takiej właśnie porcji lub nawet
jeszcze mniejszej, przynajmniej przejściowo. Jeśli zaniepokojeni tym rodzice usiłują nakłonić
lub zmusić dziecko do wypijania więcej, niechęć dziecka stopniowo się potęguje. W
ostatecznym rozrachunku wypija mniej, niŜ gdyby pozostawiono mu swobodę.
Nie podsuwajcie kubka jeszcze raz, gdy malec ma dosyć. KaŜda odmowa z jego strony
utwierdza go w przekonaniu, Ŝe rzeczywiście nie tubi mleka. Gdyby nawet ilość mleka spadła
do 1^ litra dziennie, poczekajcie cierpliwie kilka dni, a być moŜe sytuacja zmieni się na
lepsze.
Jeśli upływają tygodnie, a dziecko stale pije mniej niŜ 3^ litra mleka, trzeba szukać innych
sposobów na wprowadzenie mleka do dziennej diety; omawiam to w punkcie 489. Mleko w
kaŜdej innej formie jest równie odŜywcze, jak w postaci płynnej.
Jeśli dziecko przez miesiąc otrzymuje w diecie dziennej mniej niŜ 3^ litra mleka,
uwzględniając w tym takŜe wszystkie inne potrawy, w których "przemycamy" mleko, trzeba
sprawę zgłosić lekarzowi, który moŜe zalecić pobieranie dodatkowo wapna do czasu, aŜ
dziecku wróci apetyt na mleko.
472. Wystrzegajmy się wyrobienia w dziecku niechęci do jedzenia. Wahanie apetytu u
dziecka, całkowicie zresztą zrozumiałe, omawiam właśnie w tym miejscu, gdyŜ problemy z
jedzeniem wynikają najczęściej między l a 2 rokiem Ŝycia i mogą się potem utrwalić. Raz
zdarzy się, Ŝe dziecko zaprotestuje, a rodziców ogarnie niepokój i gniew, i juŜ moŜe zacząć
się błędne koło. Im większa irytacja i nacisk rodziców, tym mniej zjada dziecko. A gdy
dziecko coraz umiej je, niepokój rodziców rośnie. Posiłki stają się prawdziwą udręką.
Trudności mogą trwać latami. Napięcia, do jakich dochodzi między rodzicami a dzieckiem,
rzutują takŜe na całokształt zachowania się malca.
Najlepszy sposób na to, by dziecko dobrze jadło, to stworzenie sytuacji, w których myśli o
jedzeniu, jak o czymś przyjemnym. Niech więc jada zgodnie z upodobaniami - więcej niŜ
normalną porcję jednej potrawy pełnowartościowej, mniej lub wcale innej. Przygotowując
posiłki, naleŜy dobierać właściwie wywaŜoną dietę, ale spośród tych pełnowartościowych
potraw, które dziecko naprawdę lubi. Liczcie się z tym, iŜ upodobania mogą zmieniać się z
miesiąca na miesiąc. Nie mogąc skonsultować się z lekarzem, zajrzyjcie do punktów 488-498,
by znaleźć nowe potrawy zastępcze, gdy stwierdzicie u dziecka przejściową niechęć do
niektórych pozycji jadłospisu.
Wszystko przemawia za tym, Ŝe jeśli nie dojdzie do długotrwałej wojny o jedzenie, dziecko
będzie jadało zgodnie z przemyślaną przez was dietą, choć
282
przy niektórych posiłkach czy w niektórych dniach będą moŜliwe pewne wahania proporcji.
Przy duŜych odchyleniach od prawidłowej diety, ciągnących się całymi tygodniami, naleŜy
koniecznie omówić problem z lekarzem, choćby nie było łatwo się z nim skontaktować.
473. Gdy dziecko bawi się podczas posiłku. Takie kłopoty mogą pojawić się nawet przed
końcem pierwszego roku Ŝycia. Dziecko nie ma juŜ wilczego apetytu jak przedtem, bardziej
interesuje się innymi czynnościami - próbuje wstawać, wymachuje łyŜką, rozgrzebuje
jedzenie, odwraca filiŜankę do góry dnem, rzuca róŜne rzeczy na podłogę. Sam byłem
świadkiem, jak roczny malec podczas całego posiłku stał na wysokim krzesełku odwrócony
plecami do stołu; innym razem widziałem, jak udręczeni rodzice karmili go, biegając za nim
po całym domu z miską i łyŜką w rękach.

Pora kończyć posiłek.


Gdy dziecko rozrabia w trakcie posiłku, oznacza to tylko tyle, Ŝe rośnie i poszerza zakres
swoich zainteresowań, ale świadczy równieŜ o tym, Ŝe rodzicom bardziej niŜ jemu zaleŜy na
jedzeniu. Sytuacja niewygodna i irytująca, bywa teŜ, Ŝe daje początek długotrwałym
problemom z jedzeniem. UwaŜam, iŜ nie naleŜy na to pozwalać. Bez trudu zauwaŜycie, Ŝe
dziecko zaczyna wstawać i bawić się dopiero wtedy, gdy poczuje się częściowo najedzone;
nie rozrabia, kiedy jest naprawdę głodne. A więc w momencie, gdy malec przestaje się
interesować
283

jedzeniem, naleŜy przyjąć, iŜ się najadł, zsadzić go z krzesełka i odstawić jedzenie. Ta


stanowczość Jest na miejscu, natomiast nie ma potrzeby złościć się do przesady. Gdy malec
chwilę potem zaczyna upominać się o jedzenie, naleŜy mu dać jeszcze jedną szansę. Gdy
jednak nie widać po nim skruchy i poprawy, nie naleŜy proponować mu jedzenia jeszcze raz,
w kilka chwil później. Jeśli głód będzie mu bardzo doskwierał w przerwie między posiłkami,
moŜe dostać do przegryzienia, np. na podwieczorek, więcej niŜ zwykle albo trochę wcześniej
następny regularny posiłek. Przerywając za kaŜdym razem posiłek w momencie, gdy malec
przestaje się nim interesować, nauczycie go, by koncentrował się na jedzeniu, gdy jest głodny.
Chcę tu zrobić jedno zastrzeŜenie. Dzieci około roku coś pcha do wsadzania paluszków w
jarzynkę, nabierania catą garstką kaszki, rozmazywania po tacy odrobiny mleka. Nie
nazwałbym tego rozrabianiem. Jednocześnie bowiem otwierają szeroko buzię po kaŜdy
następny kęs. Nie przerywałbym posiłku z tego tylko powodu i nie powstrzymywałbym malca
od tych niewinnych eksperymentów, polegających na próbowaniu potraw dotykiem. Jeśli
jednak usiłuje przewrócić talerz, przytrzymajcie go mocno. Gdy ponawia usiłowania,
ustawcie talerz poza zasięgiem jego rączek lub przerwijcie karmienie.
474. Zachęcajmy wcześnie do samodzielnego jedzenia. Głównie od postawy rodziców zaleŜy,
w jakim wieku dziecko zaczyna jeść samodzielnie. Dr Davis, w trakcie swego eksperymentu z
wyborem diety przez samo dziecko, stwierdziła, Ŝe niektóre niemowlęta zupełnie nieźle
zaczęły posługiwać się łyŜką przed upływem roku Ŝycia. Natomiast nadopiekuńcza matka
gotowa jest przysięgać, Ŝe Ŝadne z jej dzieci absolutnie nie było zdolne do samodzielnego
jedzenia w wieku 2 lat. Wszystko zaleŜy, jak widać od tego, czy damy dziecku szansę.
Większość dzieci około roku ma ambicję radzenia sobie z łyŜką i mając okazję do ćwiczenia
się, nabiera szybko wprawy, tak Ŝe w wieku 15 miesięcy nie potrzebuje juŜ pomocy.
Wstępne przygotowania do samodzielnego jedzenia zaczynają się juŜ w 6 miesiącu Ŝycia, gdy
dziecko dostaje do rączki kawałek chleba czy sucharek. Około 9 miesiąca lubi wybierać
paluszkami kawałki porozgniatanej jarzynki i kłaść je do buzi. Dzieci, którym nigdy nie
pozwalano na próby jedzenia rączką, najczęściej zabierają się do samodzielnego jedzenia
łyŜką, znacznie później.
Zdarza się niemowlę tak grzeczniutkie, Ŝe podczas karmienia kładzie po prostu rączkę na
trzymającej łyŜkę ręce ojca czy matki. Ale większość dzieci w wieku 10 czy 12 miesięcy,
nabierając ochoty do samodzielności, usiłuje wyrwać łyŜkę z rąk rodziców. Niech to nie
będzie początkiem wojny; oddajcie maluchowi łyŜkę, a sami weźcie drugą. Przekona się
wkrótce, Ŝe nie chodzi tylko o wejście w posiadanie łyŜki, Ŝe to sprawa daleko bardziej
złoŜona. Upłyną tygodnie, zanim malec nauczy się nabierać na łyŜkę odrobinę jedzenia, i
znowu wiele tygodni, zanim będzie potrafił doprowadzić łyŜkę z nałoŜonym jedzeniem do
buzi.. Gdy w trakcie posiłku znudzą mu się próby samodzielności i zacznie po prostu grzebać
łyŜką w miseczce i rozlewać, odstawcie ją, zostawiając ewentualnie na talerzyku kilka kęsów
mięsa, Ŝeby nie pozbawiać go całkowicie moŜliwości dalszego eksperymentowania.
284

Gdy dziecko próbuje z całą powagą ćwiczyć się w samodzielnym jedzeniu, niechcący
nieprawdopodobnie się przy tym brudzi, z czym trzeba się pogodzić. Chcąc chronić dywan,
podłóŜcie pod krzesełko duŜy kawał plastyku. MoŜna uŜywać specjalnego talerza z
przegródkami i podwójnym dnem, wypełnionym gorącą wodą. Jedzenie wolniej wówczas
stygnie, talerz nie jest tak łatwo wywrotny, a prostopadle ścianki stanowią gwarancję, Ŝe
jedzenie nie znajdzie się za chwilę na stole. ŁyŜkę z uchem, pomyślaną na ten wiek, rzekomo
łatwiej trzymać, osobiście uwaŜam jednak, iŜ trudniej się nią posługiwać niŜ zwyczajną łyŜką
z prostym trzonkiem.
W USA są obecnie w sprzedaŜy łyŜki, których sama miseczka jest ruchoma i ustawia się
zawsze w poziomie.

o m
Malec poznaje dotykiem.

Gdy roczne dziecko potrafi juŜ posługiwać się łyŜką, pozostawcie mu przy posiłkach
całkowitą samodzielność. Nie wystarczy pozwolić małej na trzymanie łyŜki i próby
posługiwania się nią przy jedzeniu; powinna stopniowo poznać jej prawdziwe zastosowanie.
Na początku chce robić wszystko samodzielnie. Zorientowawszy się, Ŝe to skomplikowana
sztuka, będzie skłonna do zrezygnowania z prób, jeśli nadal będzie karmiona poza tym przez
rodziców, co gwarantuje większą skuteczność. Mówiąc konkretniej, skoro mała potrafi juŜ
nałoŜyć na łyŜkę i włoŜyć do buzi odrobinę jedzenia, na początku posiłku zostawiajcie ją sam
na sam z talerzem na kilka minut, bo wtedy jest najbardziej głodna. Głód jest skutecznym
bodźcem. W miarę jak mała radzi sobie coraz lepiej, przedłuŜajcie czas samodzielnego
jedzenia przy kaŜdym posiłku.
Gdy ulubiona potrawa znika z talerza w ciągu 10 minut, pora, by rodzice całkowicie wycofali
się ze sceny. A często w tym właśnie momencie popełniają błąd. "Mała potrafi juŜ jeść
samodzielnie mięso i owoce, ale ciągle jeszcze trzeba ją karmić jarzynką, ziemniakami czy
kaszką" - mówią. Taka postawa w ogóle wiąŜe się z pewnym ryzykiem. Skoro mała radzi
sobie z jedną potrawą, osiągnęła
285

widać taki stopień umiejętności, Ŝe moŜe jeść sama i inne. Jeśli utrzymacie zwyczaj karmienia
jej własnoręcznie potrawami, za którymi nie przepada, coraz wyraźniejszy stanie się podział
na takie, które wyraźnie lubi ona i takie, na których zaleŜy tylko wam. Po jakimś czasie tych
ostatnich mała w ogóle nie będzie chciała jeść. Jeśli natomiast postaracie się tak układać
jadłospis, Ŝeby nie tylko odpowiadał normom Ŝywienia, ale obejmował wyłącznie te potrawy,
które mała na danym etapie chętnie jada, to z łatwością skłonicie- ją do zupełnie
samodzielnego jedzenia i przyzwyczaicie w końcu do urozmaiconej, wszechstronnej diety,
choćby omijała przy niektórych posiłkach taką czy inną potrawę.
Maniery przy stole nie są na razie istotne. Dzieci samorzutnie starają się jeść z coraz większą
wprawą i coraz mniej brudzić przy jedzeniu. Od jedzenia paluszkami przechodzą do jedzenia
łyŜką, a potem widelcem, i starają się w miarę swych moŜliwości na danym etapie, podobnie
jak chętnie uczą się wszystkich innych trudnych rzeczy podpatrzonych u otoczenia. Dr Davis
zaobserwowała to u dzieci poddanych eksperymentowi, a przecieŜ nie były one w ogóle
ćwiczone w tym zakresie. Zwróciła równieŜ uwagę na to, Ŝe tak samo szczenięta
samodzielnie uczą się jeść coraz porządniej, mimo Ŝe nie są w tym ćwiczone. Początkowo
małe psiaki właŜą do miski z mlekiem z łapami i zanurzają w nim całe pyszczki. Stopniowo
wyuczają się trzymać łapy poza miską, następnie chłeptać mleko bez zanurzenia w nim
pyszczka, a w końcu oblizywać grzecznie mordki po zakończonym posiłku.
Celowo tu podkreślam, jak wielką wagę ma stworzenie dziecku bodźców do nauki
samodzielnego jedzenia właśnie w wieku od 12 do 15 miesiąca Ŝycia, bo jest to etap duŜej
gotowości do takiej nauki. Przypuśćmy, Ŝe rodzice nie dają dziecku tej szansy, a potem - gdy
kończy ono 21 miesięcy - oświadczają nagle: "Ty straszliwy leniuchu, pora zacząć
samodzielnie jeść". Dziecko zapewne odpowie na to postawą negatywną: "O nie! Mam być
obsługiwany przy jedzeniu, bo to mój zwyczaj i przywilej". Na tym bardziej zaawansowanym
etapie rozwoju ćwiczenie się w jedzeniu łyŜką traci swą pierwotną atrakcyjność. W gruncie
rzeczy dziecko buntuje się, gdyŜ ta propozycja burzy ustalony ład. W ten sposób rodzice
mogą zaprzepaścić swą najlepszą szansę.
Mimo wszystko nie traktujcie całej sprawy nazbyt powaŜnie, gdyŜ nauka jedzenia nie jest w
sposób aŜ tak bezwzględny związana z określonym wiekiem. Nie martwcie się brakiem
postępu u dziecka i nie róbcie z tego kwestii. To byłoby punktem wyjścia do innych z kolei
problemów. Chodzi mi głównie o to, iŜ dzieci są gotowe podejmować taką naukę wcześniej
niŜ na ogół podejrzewają rodzice i dlatego warto pilnować pierwszych oznak gotowości, by
stopniowo zlikwidować własnoręczne karmienie malca.

Składniki diety
Zanim przystąpimy do omówienia składu codziennego poŜywienia dziecka, powinniśmy
poznać ogólnie najwaŜniejsze składniki odŜywcze pokarmów i ich znaczenie dla ustroju.
W jakimś sensie moŜna porównać organizm dziecka do gmachu w trakcie budowy. Potrzeba
wielu róŜnych materiałów do wzniesienia go i utrzymania w stanie uŜyteczności. Ale
człowiek jest równieŜ rodzajem maszyny pozostającej w ciągłym ruchu. Do wytwarzania
energii potrzebuje paliwa, do funkcjonowania bez zakłóceń jeszcze innych substancji, tak jak
samochód potrzebuje benzyny, a ponadto oleju, smaru i wody.
Białko
475. Bialko jest podstawowym budulcem organizmu ludzkiego. Mięśnie, serce, mózg, nerki i
inne narządy są zbudowane głównie z białka (i wody). Kości składają się z białka,
wzmocnionego składnikami mineralnymi, podobnie jak kołnierzyk usztywniony jest
krochmalem. Dziecko potrzebuje pełnowartościowego białka do wzrostu poszczególnych
narządów ciała, a takŜe do uzupełniania ubytków i strat.
Większość produktów spoŜywczych zawiera białko, w większej lub w mniejszej ilości.
Mięso, ryby, jajka, mleko to najbogatsze źródła białka. Są to jedynie produkty dostarczające
pełnowartościowego białka, to znaczy takiego, które zawiera wszystkie elementy białkowe
(czyli podstawowe aminokwasy) niezbędne dla organizmu. Z tego powodu dziecko
codziennie powinno wypijać przeciętnie V^ litra mleka i spoŜywać mięso (czy drób i ryby)
oraz 3-4 Jajka tygodniowo. Drugim waŜnym źródłem białka są produkty zboŜowe z pełnego
ziarna, orzechy i mączyste warzywa (soja i róŜnego rodzaju fasola oraz groch). Produkty
zboŜowe i warzywa zawierają jednak mniej białka, które uboŜsze jest przy tym w niektóre
elementy. Ziarna pszenicy zawierają np. niektóre tylko aminokwasy, fasola z kolei inne. Gdy
dziecko jada potrawy, w których skład wchodzą ziarna zbóŜ i warzywa, zastąpią one białko
zawarte w mięsie, rybach. Jajach i mleku, ale nie będzie to w pełni wystarczający substytut.
Dieta jarska dla dziecka powinna obejmować produkty nabiałowe. Dorośli mogą przestrzegać
ściśle jarskiej diety, tak dobierając pemoziarniste produkty
287

mączne i róŜne warzywa, aby dostarczyć organizmowi wszystkich podstawowych


aminokwasów tworzących tzw. pulę aminokwasową. Dieta taka byłaby jednak zbyt cięŜko
strawna dla dziecka. Dzieci potrzebują produktów nabiałowych, jako dodatku do warzyw, i
produktów z ziarna zbóŜ. Chcąc chować dziecko na diecie jarskiej, zwróćcie się z tym do
lekarza tub dietetyka, aby sposób odŜywiania nie odbił się niekorzystnie na prawidłowym
wzroście i rozwoju dziecka. Jest takŜe sporo lektury na ten temat, przy czym w niektórych
ksiąŜkach znajdziecie mnóstwo przepisów kulinarnych.
Składniki mineralne
476. Sole mineralne róŜnego rodzaju mają zasadnicze znaczenie dla budowy i
funkcjonowania całego ustroju. Twardość kości i uzębienia zaleŜy od wapna i fosforu.
Zawarta w czerwonych krwinkach substancja rozprowadzająca tlen po całym organizmie
składa się głównie z Ŝelaza i miedzi. Jod jest niezbędny dla prawidłowej czynności tarczycy.
Wszystkie produkty spoŜywcze (owoce, warzywa, mięso, ziarna zbóŜ, jaja, mleko)
występujące w postaci naturalnej, nie oczyszczonej, zawierają róŜnorodne składniki
mineralne. Oczyszczanie ziarna zbóŜ i długie gotowanie warzyw w duŜej ilości wody
zmniejsza w sposób istotny zawartość soli mineralnych w tych produktach. Jeśli chodzi o
składniki mineralne, najczęściej spotykamy się z niedoborem wapna, Ŝelaza i - w niektórych
rejonach - jodu. Wapno występuje w niewielkich ilościach w warzywach i owocach,, a w
duŜych ilościach w mleku (i serach). śelazo (zapobiegające niedokrwistości) występuje w
zielonych warzywach liściastych, mięsie, owocach, ziarnach zbóŜ, a w największych ilościach
w Ŝółtkach jaj i w wątrobie. Jodu brakuje w rejonach połoŜonych z dala od morza, gdzie woda
do picia, warzywa i owoce są w związku z tym takŜe pozbawione tego składnika, a spoŜycie
ryb morskich jest równieŜ mniejsze. By zapobiegać przypadkom powiększenia tarczycy, tzw.
sól bydlęcą (jodowaną) sprzedawaną w tych rejonach wzbogaca się jodem. Znaczenie
związków fluoru omówiono w punkcie 419.
Witaminy
Witaminy to specjalne substancje, których organizm potrzebuje w minimalnych ilościach dla
prawidłowego funkcjonowania, podobnie jak maszyna potrzebuje kilku kropel oleju, a silnik
samochodowy iskry elektrycznej.
477. Witamina A zapobiega chorobowym zmianom nabłonka i błony śluzowej układu
oddechowego, pokarmowego i wydamiczego oraz schorzeniom oczu, m. in. upośledzonemu
widzeniu w półmroku. Organizm czerpie duŜe ilości witaminy A z tłuszczu zawartego w
mleku, z Ŝółtka i "j, zielonych i Ŝółtych warzyw, wreszcie
288

z preparatów witaminowych. Jedynie dieta głodowa lub trudności z przyswajaniem witaminy


A w następstwie powaŜnych schorzeń przewodu pokarmowego mogą spowodować jej
niedobór w ustroju.
Niczym nie uzasadniony jest pogląd, jakoby osoba na normalnej diecie była mniej skłonna do
przeziębień w związku z pobieraniem zwiększonych dawek witaminy A.
Czytajcie zawsze nalepki na słoiczkach i puszkach z potrawami warzywnymi dla dzieci.
Stwierdzicie ze zdumieniem, Ŝe jedna puszka marchewki potrafi zawierać 800% dziennego
zapotrzebowania na witaminę A.
478. Witamina B complex. Naukowcy uwaŜali niegdyś, Ŝe istnieje jedna tylko witamina B,
przy czym Jej znaczenie dla organizmu jest wielorakie. A gdy ,Ją" zbadano, okazało się, Ŝe to
dwanaście róŜnych witamin, choć występujących mniej więcej w tych samych produktach.
PoniewaŜ nie zbadano dotychczas dokładnie wszystkich witamin z grupy B i ich znaczenia
dla ustroju, dlatego lepiej jest jeść duŜo naturalnych produktów, w których występują one
obficie, niŜ pobierać kaŜdą z nich osobno w postaci tabletek. Cztery witaminy z grupy B
uznane za najwaŜniejsze dla człowieka znane są teraz pod swoimi nazwami chemicznymi:
tiamina, ryboflawina, niacyna, pirydoksyna. Potrzebne są one kaŜdej tkance ciała ludzkiego.
Tianiina (B^) występuje w znacznych ilościach w ziarnach zbóŜ, mleku, jajach, wątrobie,
mięsie i niektórych warzywach i owocach. Ulega zniszczeniu podczas długiego gotowania,
zwłaszcza z dodatkiem sody. Osoby jedzące duŜo oczyszczonych produktów zboŜowych i
cukrów mogą być zagroŜone niedoborem tej witaminy. Brak tiaminy wpływa ujemnie na
apetyt i wzrost, powoduje wyczerpanie, zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu
pokarmowego, zapalenia wieloner-wowe. (JednakŜe jest wiele przyczyn wywołujących
wspomniane symptomy chorobowe i brak tiaminy nie jest wśród nich najczęstszą.)
Ryboflawina (znana takŜe jako Ba) występuje w duŜych ilościach w wątrobie, mięsie, jajach,
zielonych warzywach, ziarnach zbóŜ, droŜdŜach. Prawdopodobieństwo niedoboru istnieje
więc przy diecie składającej się głównie z oczyszczanych produktów zboŜowych i cukrów.
Objawy niedoboru to nadŜerki w kącikach ust i na wargach, zmiany na skórze, w jamie ustnej
i schorzenia oczu.
Niacyna (kwas nikotynowy) występuje w duŜych ilościach mniej więcej w tych samych
produktach, co ryboflawina. Niedobór prowadzi do zmian w jamie ustnej, jelitach i na skórze
(wygląda to jak nie cofające się oparzenie promieniami słonecznymi z wyraźnym
zaczerwienieniem i schodzeniem skóry), co składa się m.in. na obraz choroby zw. pelagrą.
Pirydoksyna (B^) występuje w bardzo wielu produktach spoŜywczych, a więc objawy
niedoboru (zapalenie nerwów, drgawki, niedokrwistość, wysypki) pojawiają się bardzo
rzadko, i to u ludzi, którzy mają osobnicze zwiększone zapotrzebowanie na tę witaminę.
Kobalamina (B^) występuje w najrozmaitszych pokarmach pochodzenia zwierzęcego, takŜe
w mleku, nie ma jej natomiast w warzywach. Niedobór prowadzi do niedokrwistości
złośliwej. (Osoby na ściśle jarskiej diecie, nie jedzące nabiału, muszą przyjmować witaminę
B^ w pigułkach).

19 - Dziecko
289

479. Witamina C (kwas askorbinowy) najobficiej występuje w pomarańczach, cytrynach,


grejpfrutach, surowych i odpowiednio puszkowanych pomidorach, w soku pomidorowym
oraz w surowej kapuście. W sporych ilościach występuje takŜe w innych owocach i
warzywach, m.in. w ziemniakach. Wchodzi na ogół w skład preparatów witaminowych.
Łatwo niszczy się podczas gotowania. Jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju kości,
uzębienia, naczyń krwionośnych i innych tkanek, w sposób znaczący wpływa na prawidłowe
funkcjonowanie większości komórek organizmu. Niedobór występuje najczęściej u
niemowląt karmionych krowim mlekiem, a nie otrzymujących przy tym soku
pomarańczowego i pomidorowego, ani witaminy C w postaci syntetycznej. Objawy
niedoboru to bolesne krwiaki wokół kości oraz obrzęk i krwawienie dziąseł. Te symptomy
chorobowe zwane są szkorbutem. Nie ma potwierdzonych naukowo dowodów na to, Ŝe
witamina C zapobiega lub leczy przeziębienia.
480. Witamina D jest potrzebna w duŜych ilościach do prawidłowego wzrostu, zwłaszcza
kośćca i uzębienia. Dzięki niej wapno i fosfor, znajdujące się w treści pokarmowej jelit,
przedostają się do krwi i zostają rozprowadzone do rozrastającego się kośćca. Z tego właśnie
powodu witamina D powinna być dodatkowo uwzględniana w diecie dziecka, szczególnie w
okresie gwałtownego wzrostu ciała w wieku niemowlęcym. Zwykle produkty spoŜywcze
zawierają jej niewiele. Promienie słoneczne, padające na skórę, wytwarzają w niej witaminę
D i dlatego osoby przebywające na świeŜym powietrzu, w ubraniu odsłaniającym duŜą
powierzchnię skóry, otrzymują tę witaminę w sposób naturalny. Ludzie Ŝyjący w
chłodniejszym klimacie noszą ubranie zakrywające ciało i przebywają na ogół w zamkniętych
pomieszczeniach. W rejonie zimna promienie słoneczne padają ponadto ukośnie, są
zatrzymywane przez zanieczyszczenia w atmosferze i szyby okienne. W tych rejonach
źródłem witaminy D muszą być tłuszcz z wątroby rybnej lub preparaty syntetyczne. (Ryby
gromadzą witaminę D w wątrobie, poniewaŜ Ŝywią się unoszącym się na wodach oceanów
planktonem, w którym promienie słoneczne wytwarzają tę witaminę). Niedobór witaminy D
prowadzi do miękkości i zniekształcenia kości, słabych zębów, słabo rozwiniętych mięśni i
wiązadeł. Są to symptomy krzywicy.
Dorośli ludzie pobierają na ogół wystarczające dawki witaminy D z Jaj, masła, ryb, mimo Ŝe
występuje w nich w niewielkich ilościach, oraz z promieni słonecznych. Ale te dzieci, które
nie przebywają przez większość dnia na słońcu, powinny być karmione mlekiem
wzbogaconym witaminą D lub otrzymywać ją zimą i latem w specjalnych preparatach aŜ do
osiągnięcia maksymalnego wzrostu ciała w okresie młodzieńczym.
Woda i błonnik
481. Woda nie dostarcza ani energii ani witamin, ale ma podstawowe znaczenie dla budowy i
czynności organizmu. (Organizm niemowlęcia zawiera 60% wody.) Podczas upałów dziecko
powinno dostawać wodę między posiłkami, ale zwykle
290

wystarcza mu ta ilość, jaką otrzymuje w mleku, sokach i mieszance. Większość produktów


spoŜywczych składa się w duŜym procencie z wody i dzięki temu dzienne zapotrzebowanie
ustroju na wodę jest w duŜym stopniu pokryte.
482. Błonnik to włókna w warzywach, owocach i ziarnach (np. otręby, których jelita nie
trawią i nie przyswajają. Błonnik zostaje wydalony przez organizm w kale, ale choć nie
zostaje zuŜyty, odgrywa istotną rolę. Stanowi znaczną część masy pokarmowej w jelitach i
pobudza je tym samym do pracy. Osoba pozostająca na stosunkowo łagodnej diecie,
powiedzmy na mleku, rosole i jajach, bywa skłonna do zaparcia, gdyŜ w dolnych partiach jelit
nie gromadzą się dostateczne ilości masy kałowej. Podejrzewa się obecnie, iŜ główną
przyczyną raka jelita grubego jest zbyt wolne przesuwanie się pokarmu, spowodowane
właśnie brakiem błonnika, w związku z dietą zawierającą głównie oczyszczane produkty.
Tłuszcze, skrobia, cukry
483. Paliwo. Dotychczas omawialiśmy materiały słuŜące organizmowi jako budulec i
substancje zabezpieczające prawidłowe funkcjonowanie całego ustroju. Ale nie mówiliśmy o
paliwie. Organizm nasz, jako swoista maszyna, musi być w sposób stały zasilany energią,
podobnie jak samochód benzyną. Nawet podczas snu serce nadal bije, jelita wykonują ruchy
robaczkowe, wątroba, nerki i inne narządy cały czas pracują. W stanie czuwania, gdy
człowiek porusza się, pracuje i biega, zuŜycie energii jest większe, na zasadzie analogii z
jadącym samochodem. Większość pokarmów spoŜywanych przez dzieci idzie na pokrycie
dziennego zapotrzebowania na energię, takŜe w okresach gwałtownego wzrostu.
Składniki energetyczne to skrobia, cukier, tłuszcz (i do pewnego stopnia białko). Skrobia
składa się z chemicznie ze sobą związanych cukrów. W jelitach rozkłada się na cukry i
dopiero w tej postaci jest przyswajana przez organizm. PoniewaŜ skrobia i cukry są tak blisko
spokrewnione, określa się je wspólną nazwą węglowodanów.
484. Tłuszcz w organizmie. Gdy ktoś spoŜywa więcej tłuszczu, cukru, skrobi i białka, niŜ jest
w stanie ich spalić, wtedy nadmiar tych składników organizm przerabia na tłuszcz, który
gromadzi się pod skórą i na narządach wewnętrznych. SpoŜywanie zbyt małej ilości
składników energetycznych w poŜywieniu zmusza organizm do korzystania z własnych
zapasów tłuszczu, a w konsekwencji do chudnięcia. "Wyściółka tłuszczowa", którą kaŜdy
człowiek ma w mniejszym czy większym stopniu, słuŜy nie tylko jako magazyn zapasów
paliwa, ale stanowi, jak kołdra, ochronę przed zimnem.
485. Energia. Wartość energetyczna poŜywienia mierzona jest w kUodŜulach. Woda i sole
mineralne nie mają Ŝadnej wartości energetycznej - nie są więc źródłem paliwa czy energii.
Tłuszcz jest bogaty w energię; l gram tłuszczu
291

dostarcza ponad dwa razy tyle energii, co l gram skrobi, cukru czy białka. Masło, margaryna,
oleje roślinne, składające się prawie wyłącznie z tłuszczu, oraz śmietana i majonez, które
mają duŜą zawartość tłuszczu, to produkty wysokoenergetyczne.
Cukry i syropy są równieŜ wysokoenergetyczne, poniewaŜ są czystymi węglowodanami, nie
zawierającymi wody ani wydalanego w całości-błonnika.
Produkty zboŜowe (kasze, pieczywo, krakersy, makarony itd.) oraz mączyste warzywa (jak
ziemniaki, fasola, kukurydza) mają duŜo energii, poniewaŜ zawierają wysoki procent skrobi.
Mięso, drób, ryby, jaja, sery mają duŜo energii, poniewaŜ zawierają białko i tłuszcz. Przy
zachowaniu normalnej diety produkty te dostarczają ustrojowi mniej energii niŜ produkty
zboŜowe i mączyste warzywa, poniewaŜ spoŜywamy je w mniejszych ilościach. Mleko jest
znakomitym źródłem energii z uwagi na zawartość cukru, tłuszczu i białka oraz łatwość
spoŜywania go w duŜych ilościach.
Surowe owoce i kompoty dostarczają na ogół niemałej ilości energii z uwagi na naturalną
zawartość cukru. Banany i suszone owoce są dość bogate w energię (np. w porównaniu z
ziemniakami).
Warzywa mają róŜną wartość energetyczną, od wysokiej do bardzo niskiej (przy czym zaleŜy
ona na ogół od zawartości skrobi i cukrów). Warzywa o stosunkowo wysokiej wartości
energetycznej to ziemniaki, kukurydza i nasiona roślin strączkowych, jak soja, fasola
zwyczajna i inne gatunki. Warzywa o mniejszej wartości energetycznej to groszek zielony,
buraki, marchew, cebula, pasternak, dynia, kalarepa. Niskoenergetyczne warzywa to fasola
szparagowa, kapusta, kalafior, seler, oberŜyna (bakłaŜan), szpinak, pomidory, sałata, boćwina,
brokuły, szparagi.
Rozsądna dieta
486. Wszechstronne spojrzenie na dietę. Nie moŜna oceniać poŜywienia tylko pod względem
jego wartości energetycznej lub tylko z uwagi na zawartość witamin czy składników
mineralnych. Na dłuŜszą metę kaŜdy człowiek musi zachować równowagę między nisko- i
wysokoenergetycznymi potrawami, jak równieŜ równowagę między wszystkimi innymi
elementami diety. Komuś, kto skrupulatnie przestrzega jednego tylko aspektu diety,
zapominając o innych, groŜą po prostu kłopoty. Dorastająca dziewczyna, odchudzająca się z
gorliwością fanatyka, omija wszystkie pokarmy, które podejrzewa o spowodowanie tycia i
próbuje Ŝyć wyłącznie sokami warzywnymi, owocami i kawą. Z biegiem czasu z pewnością
wpędzi się w chorobę. Przesadni rodzice, nabrawszy błędnego przekonania, Ŝe wszystko
zaleŜy od witamin, węglowodany zaś są czymś podrzędnym, dają dziecku na kolację surówkę
z marchwi i grejpfruta, i to wszystko. W ten sposób biedne dziecko otrzymuje mniej energii
niŜ potrzebowałby królik. Tęga matka, której cała rodzina skłonna była do otyłości, cierpi z
powodu chudości synka i karmi go w związku z tym wyłącznie wysokoenergetycznymi
potrawami-
292
Sprzyja to oczywiście jeszcze większemu obniŜeniu łaknienia. Otrzymując mało soli
mineralnych i witamin, mały moŜe mieć ponadto komplikacje na tle niedoboru tych
składników. Przeczytajcie punkty 499 - 506 o niewłaściwym odŜywianiu się Amerykanów.
487. Podstawowe wskazówki dotyczące diety. Zachowanie właściwej diety wydaje się sprawą
skomplikowaną, a w istocie tak nie jest. Na szczęście rodzice nie muszą precyzyjnie wyliczać
składników diety. Eksperymenty dr Davis i innych specjalistów udowodniły, Ŝe apetyt
dziecka jest najlepszym drogowskazem do ustalenia z biegiem czasu dobrze wywaŜonej diety
(punkt 467), z tym Jednak zastrzeŜeniem, Ŝe nie jest ono zmuszane ani uprzedzane do
jedzenia róŜnych potraw i Ŝe ma w czym wybierać, bo dostaje rozmaitość - oczywiście w
granicach rozsądku - pełnowartościowych, naturalnych, nie oczyszczanych produktów.
Rodzice zobowiązani są do ogólnej orientacji na temat diety - powinni wiedzieć, jaki mniej
więcej zestaw potraw odpowiada normom Ŝywienia i jakimi potrawami zastępować te, które
przestały dziecku smakować. Produkty spoŜywcze moŜna podzielić na cztery grupy: nabiał,
mięso i ryby, warzywa i owoce oraz pieczywo, kasze i inne mączne produkty. Najogólniej
biorąc, następujące produkty powinny być uwzględnione w jadłospisie dziennym:
1. Mleko (w jakiejkolwiek postaci) - najlepiej w ilości ^ litra.
2. Mięso albo drób czy ryba.
3. Jajko (3-4 tygodniowo).
4. Warzywa, zielone czy Ŝółte - raz lub 2 razy dziennie, takŜe w postaci surówki.
5. Owoce (w tym takŜe sok pomarańczowy) - 2 lub 3 razy dziennie, przynajmniej potowa z
nich na surowo (dodatkowa porcja owoców moŜe zastąpić warzywa i odwrotnie).
6. Mączyste warzywa - raz lub 2 razy.
7. Pieczywo z pełnego przemiału, krakersy, kasze - od l do 3 razy dziennie.
8. Witamina D (w mleku lub w kroplach).
A teraz moŜemy przystąpić do omawiania poszczególnych produktów.
Produkty spoŜywcze i jadłospis
Mleko
488. Mleko po roku Ŝycia. Mleko zawiera prawie wszystkie składniki pokarmowe potrzebne
człowiekowi: białko, tłuszcz, cukier, sole mineralne i niemal wszystkie witaminy. Gdyby
jadłospis dziecka nie uwzględniał odpowiedniej ilości mleka, ale poza tym był urozmaicony i
prawidłowo ustawiony, dziecku nie powinno by zabraknąć większości wspomnianych
składników, bo otrzymywałoby je w innych pokarmach. Wyjątek stanowi jednak wapń.
Mleko to jedyny produkt, w którym wapń występuje w duŜych ilościach. Dlatego tak waŜne
jest, Ŝeby dziecko wypijało, czy przyjmowało w jakiejkolwiek innej postaci, aŜ V^ do l litra
mleka dziennie.
Pamiętajcie jednak, iŜ dzieci mogą któregoś dnia czy tygodnia wypić trochę mniej mleka,
kiedy indziej zaś więcej, ale rzadko kiedy w ogóle tracą na nie ochotę, jeśli tylko rodzice
potrafią zaakceptować zmniejszone w danym okresie łaknienie na mleko.
Gdy dziecko zmniejsza swoją dzienną rację, nie wmuszajcie więcej. Jeśli po upływie kilku
tygodni nie powróci do dziennej normy wynoszącej około V^ litra, spróbujcie uwzględniać
mleko w jadłospisie w innej postaci.
489. Jak zastępować płynne mleko. Spore ilości mleka moŜna dodawać do klusek, robionych
w domu, kasz czy ciasta. Wiele deserów, na czele z budyniem, przyrządza się na mleku.
Jogurt i kefir to mleko. Wiele zup moŜna gotować na mleku, zamiast na wodzie. Zapiekanki z
makaronem czy ziemniakami, ziemniaki puree moŜna przyrządzać z dodatkiem mleka,
podobnie jak wiele innych gorących dań.
Czy dodatki smakowe mogą zachęcić do picia mleka? Lepiej ich unikać, jeśli dziecko w tej
czy innej formie dostaje wystarczającą ilość mleka. Gdy zachodzi potrzeba, moŜna
ewentualnie przyrządzić kakao czy gorącą czekoladę lub podać zimne mleko z niewielkim
dodatkiem syropu czekoladowego. Jednak czekolada nie słuŜy małym dzieciom, więc lepiej
nie wprowadzać jej przed 2 rokiem Ŝycia, a i wtedy zaczynać od niewielkich, stopniowo
zwiększanych ilości. Do mleka moŜna dodać cukru wanilinowego lub jednego z rozlicznych
gotowych preparatów mączno-słodowych o takim właśnie przeznaczeniu. UŜywając
jakiegokolwiek z tych dodatków, unikamy przesłodzenia mleka, gdyŜ mogłoby to odbić się
294

niekorzystnie na ogólnym łaknieniu. Rolę pozytywnego bodźca moŜe odegrać picie mleka
przez słomkę czy szklaną rurkę.
Doprawiane do smaku mleko tak czy owak straci częściowo na atrakcyjności, gdy przestanie
być nowością. Nastąpi to szybciej, jeśli rodzice nie będą w stanie powstrzymać się od
wmuszania go w dziecko, gdy po raz pierwszy odmówi wypicia całe) szklanki. Nieskończoną
ilość razy moŜna przypominać rodzicom, Ŝe mówiąc: "Wypij jeszcze troszeczkę tego mleczka
czekoladowego" (czy czegokolwiek innego), wywołują tym skutek wprost przeciwny do
zamierzonego.
Bardzo cenne przetwory mleczne to sery. W 30 g sera Ŝółtego jest taka sama ilość wapnia, co
w szklance mleka. Ale nie dotyczy to wszystkich serów. Jeśli chodzi o sery topione, to
dopiero 100 g dostarcza tyle wapnia, co szklanka mleka. Twaróg zawiera go jeszcze mniej - w
300 g jest tyle wapnia, ile w szklance mleka.
Z uwagi na niewielką zawartość tłuszczu, twaróg jest najlŜej strawny spośród wszystkich
serów i dziecko moŜe go jadać w większych ilościach, z dodatkiem soli i drobno posiekanych
surowych warzyw lub z dodatkiem dŜemu. Inne sery, bogate w tłuszcze, trzeba wprowadzać
stopniowo, zresztą samo dziecko prawdopodobnie nie zechce jeść duŜo. Sery Ŝółte moŜna
podawać w plasterkach na chlebie, drobno posiekane jako dodatek do innych potraw lub w
kawałku do rączki.
Gdy dziecko nie chce spoŜywać mleka pod Ŝadną postacią (lub jest na nie uczulone), powinno
zaŜywać wapń w innej formie, zgodnie z zaleceniem lekarskim.
Masło i witaminizowaną margarynę dodajemy stopniowo i ostroŜnie do jarzyn i chleba od
około roku Ŝycia. Podobnie nie spieszymy się ze śmietanką, zaczynając po trochu uŜywać jej
jako dodatku do kaszki, deserów, owoców, jeśli dziecko ma duŜy apetyt. Układ trawienny
potrzebuje trochę czasu, by przystosować się do zwiększonych ilości tłuszczu. Dzieci
powyŜej l roku Ŝycia powinny pić mleko zawierające tylko 2% tłuszczu, poniewaŜ tłuszcz ten
spoŜywają takŜe w postaci masła. Lekarz moŜe oczywiście uznać za wskazane pełne mleko.
SpoŜywanie masła, śmietany i lodów naleŜy ograniczyć aŜ do wieku dojrzewania, poniewaŜ
istnieją domniemania, Ŝe przyczyniają się one do wytworzenia w ustroju podatności na
miaŜdŜycę i chorobę wieńcową, zwłaszcza w rodzinach, w których występuje dziedziczna
skłonność do tych schorzeń. (Zob. punkt 506).
Mięso, ryby, jaja*
490. Mięso. Większość dzieci około roku Ŝycia karmiona bywa juŜ mięsem przyrządzanym w
domu dla całej rodziny - wołowiną, drobiem, baraniną, wątróbką, cielęciną, szynką i
wieprzowiną - dostając je nadal drobno posiekane lub zmielone. Niektóre w dalszym ciągu
jadają gotowe potrawy dla dzieci
W Polsce dla dzieci do l roku Ŝyda spoŜywanie mięsa, ryb i jaj reguluje schemat Ŝywienia
zalecany przez IMiDz. (lab. 2).
295

z puszek. Większość tmszczu powinna zostać z mięsa usunięta. Wieprzowina jest


znakomitym źródłem witamin. Powinna być długo gotowana, aby w całości zmieniła kolor i
nie była nigdzie róŜowa. Niedogotowana wieprzowina bywa przyczyną groźnej choroby
zwanej trychinozą. Parówki, kiełbasa i "mielonki" są za tłuste, by polecać je jako
pełnowartościowe potrawy mięsne.
Parówki, kiełbasa i mielonki zawierają saletrę, za duŜo thiszczu i soli, a ponadto wyrabiane są
z niskogatunkowego mięsa. Wziąwszy to wszystko pod uwagę naleŜy ich unikać.
Małe dzieci, choć bardzo lubią smak mięsa, nie zechcą go jeść, jeśli nie będzie dość drobno
posiekane lub dobrze zmielone. Boją się trochę większych kawałków, które mogą utkwić w
gardle i nie dają się łatwo przeŜuć. Dlatego mielemy i siekamy dzieciom mięso aŜ do wieku 5
czy 6 lat.
491. Ryby, o mięsie białym i nietłustym, takie jak dorsz, łupacz, halibut, flądra, zaczniemy
podawać dziecku około roku Ŝycia - pieczone, gotowane, z rusztu. Ryba powinna być
starannie rozkruszona między palcami w celu sprawdzenia, czy nie ma ości. Tłustsze ryby i
ryby z puszki moŜna stopniowo wprowadzać, gdy dziecko skończy 2 lata. (Tuńczyki w
puszkach bywają w sosie własnym i w oliwie;
te pierwsze są łatwiej strawne dla dzieci.) Niektóre dzieci bardzo lubią rybę, która raz czy
dwa razy w tygodniu zastępuje wtedy z powodzeniem mięso. Ale są i takie maluchy, które
wyraŜają zdecydowany sprzeciw, mimo kilkakrotnie ponawianych prób. Nie naleŜy wtedy
stosować przymusu.
492. Jajka. Jajka są jednakowo wartościowe pod kaŜdą postacią - gotowane na twardo i na
miękko, sadzone i jako jajecznica, dodawane do innych potraw lub zmieszane z napojami.
PoŜądane jest, by starsze niemowlęta (poczynając od 9-12 miesięcy) i dzieci zjadały 3-4 jajka
tygodniowo, jeśli je lubią, a to z uwagi na zawartość białka i Ŝelaza.
Gdy dziecko raczej nie lubi mięsa i ryb lub gdy są trudności z dostaniem tych produktów,
dzienne zapotrzebowanie na białko moŜna pokryć mlekiem w ilości od 3^ do l litra i 3 - 4
jajkami tygodniowo, gdyŜ spora ilość białka zawarta jest takŜe w pieczywie i niektórych
jarzynach. Gdy dziecko nie lubi jajek lub reaguje na nie uczuleniem, naleŜy pilnować, aby
regularnie jadło mięso.
(Zob. punkt 506 o spoŜywaniu jajek przez dzieci w wieku lat kilkunastu.)
Warzywa
493. Bogaty wybór warzyw. Dziecko w ciągu pierwszego roku Ŝycia poznaje zwykle
następujące warzywa: szpinak, groszek zielony, szczypiorek, marchewkę, szparagi, botwinkę,
dynię, pomidory, buraczki, seler, ziemniaki.
Pod koniec pierwszego roku naleŜy stopniowo zmienić konsystencję jarzynki, przechodząc od
papek do rozgniatania. (Oczywiście, niektóre jarzyny mogą być nadal podawane jako puree
lub dobrze starte.) Groszek naleŜy rozgniatać, Ŝeby nie był połykany w całości.
296

Jeśli do roku Ŝycia przestrzegana była zasada, by dziecko dostawało tylko łatwo strawne
jarzyny, teraz moŜna zacząć stopniowo wprowadzać mniej popularne i cięŜej strawne, jak:
fasolę (puree), brokuły, kapustę, kalafior, rzepę, pasternak. MoŜna złagodzić ich
zdecydowany smak, dwukrotnie zmieniając wodę w trakcie gotowania, choć w ten sposób
ginie więcej witamin. Niektóre dzieci lubią te warzywa i nie mają kłopotów z trawieniem,
inne nawet ich nie tkną. Z kukurydzą lepiej poczekać do pełnych 2 lat. Malutkie dzieci nie
rozgryzają ziaren i potem wydalają je w całości. Na Jarzynę uŜywamy niedojrzałych kolb
kukurydzy. Odcinając ziarna od kaczana, staramy się ciąć tak, by kaŜde ziarno zostało
otwarte. Podając dziecku 3- czy 4-letniemu kukurydzę z całym kaczanem, nacinamy wzdłuŜ
kaŜdy rząd ziaren, by były otwarte.
Dzieci nie mające trudności z trawieniem moŜna między l a 2 rokiem Ŝycia zacząć
przyzwyczajać do łatwo strawnych surówek. Najbardziej nadają się na taką surówkę obrane
ze skórki pomidory, sałata, tarta marchewka i seler. Powinny być bardzo dokładnie
oczyszczone i umyte. Zaczynamy od niewielkich ilości i obserwujemy, jak są trawione.
MoŜna je przyprawić sokiem z pomarańczy lub cytryny i odrobiną soli.
Jednocześnie moŜna wprowadzać soki z surowych warzyw. Dla dziecka, które nie ma
kłopotów z trawieniem, surówki i soki warzywne są nie tylko równie dobre, jak warzywa
gotowane, ale nawet lepsze, poniewaŜ podczas gotowania część witamin niszczy się w
wyniku działania wysokiej temperatury, a część rozpuszcza się w wodzie, podobnie jak
składniki mineralne.
JeŜeli dziecko ma przejściowo niechętny stosunek do jarzynki, moŜna gotować więcej zup na
bazie warzyw, jak: pomidorową, z zielonego groszku, selerową, cebulową, szpinakową,
botwinkę, barszcz czerwony, kukurydzianą, jarzynową z mieszanych warzyw i inne.
494. Czym moŜna zastępować warzywa? Przypuśćmy, Ŝe od tygodni dziecko odmawia
jedzenia warzyw w jakiejkolwiek postaci. Czy moŜna wtedy mówić o prawidłowym
odŜywianiu? Warzywa są szczególnie cenne z uwagi na składniki mineralne i witaminy oraz z
powodu błonnika. Ale rozmaite owoce dostarczają równie wielu witamin oraz soli
mineralnych i nie mniej błonnika. Dziecko, które dostaje preparaty witaminowe, pije mleko
oraz jada mięso i jajka, otrzymuje w nich te sole mineralne i witaminy, które występują w
mniejszych ilościach w owocach. Innymi słowy, jeśli malec ma niechętny stosunek do
wszystkich warzyw, ale lubi owoce, nie rozdzierajcie szat. Niech jada owoce 2 lub 3 razy
dziennie, a o jarzynach moŜna na kilka tygodni, a nawet na kilka miesięcy zapomnieć. Nie
upierając się, zwiększacie szansę na to, iŜ dziecko po jakimś czasie znowu spojrzy na jarzyny
chętnym okiem.
Owoce
495. Owoce. W ciągu pierwszego roku Ŝycia dziecko dostaje zwykle gotowane jabłka,
morele, śliwki, gruszki, brzoskwinie, ananasy oraz świeŜe dojrzałe banany, jabłka, gruszki.
Około roku niektóre z tych owoców moŜna podawać juŜ
297

w kawałkach. Owoce w zwykłych puszkach, a nie w puszkach dla niemowląt i dzieci, są


mniej wskazane, poniewaŜ są zalane słodkim syropem. Podając je dziecku, naleŜy
przynajmniej odlać syrop. MoŜna obecnie dostać owoce w puszkach w nie słodzonym soku.
Surowe owoce - pomarańcze, brzoskwinie, morele, śliwki, winogrona bez pestek - zaczyna
się zwykle podawać dziecku z prawidłowym trawieniem między l a 2 rokiem Ŝycia. Przed
obraniem owoce naleŜy starannie umyć, by usunąć chemikalia, jakimi je spryskiwano.
Lekarze zalecają zwykle wstrzymywanie się do 2 lat z podawaniem czereśni i wiśni oraz
truskawek, malin, jeŜyn, czarnej jagody, poziomek. Po poziomkach i truskawkach czasami
pojawia się wysypka. Jagody malutkie dzieci łykają w całości i w tejŜe postaci je wydalają,
zatem trzeba je rozgniatać, dopóki dziecko nie nauczy się ich rozgryzać. Z czereśni i wiśni
usuwamy pestki, dopóki malec nie opanuje sztuki wyłuskiwania ich językiem z owoców i
wypluwania.
Suszone owoce - jak śliwki, morele, figi, daktyle - dziecko powyŜej 2 lat moŜe dostawać nie
tylko w kompocie, ale równieŜ do sałatki lub w całości w rączkę do gryzienia. Powinny być
starannie umyte, chyba Ŝe na opakowaniu podano, Ŝe nadają się do natychmiastowego
spoŜycia. Suszone owoce przylepiają się do zębów, nie naleŜy więc ich podawać za często lub
bezpośrednio po zjedzeniu dziecko powinno umyć zęby.
Produkty zboŜowe i kolacje
496. Kasze. Roczne dziecko powinno juŜ znać przynajmniej jeden lub kilka gatunków kasz
(gruboziarnistych). MoŜna kupować róŜne podgotowane kaszki dla niemowląt w puszkach
lub podawać dziecku przyrządzane dla reszty rodziny płatki owsiane lub pęczak pszenny.
Wiek dziecka nie odgrywa roli - jeśli lubi kasze, moŜe je jadać raz czy dwa razy dziennie tak
długo, jak zechce.
Dobrze jest pamiętać, Ŝe małe dzieci lubią albo potrawy półpłynne, albo w stanie stałym. Na
ogół niechętnie odnoszą się do potraw o konsystencji kleistej mazi. Kaszki powinny być
zatem dość rzadkie.
Gdy u malca widać oznaki znudzenia jedną kaszką, spróbujecie innej, nawet takiej, która
poprzednio niezbyt mu smakowała.
Są równieŜ w sprzedaŜy kasze specjalnie preparowane, z których niektóre są
pełnowartościowymi produktami, choć nie wszystkie. Płatki pszenne i owsiane są
wartościowe, gdyŜ bogate są w witaminy, składniki mineralne i białko. Dęta kukurydza i ryŜ
mają mniejszą wartość odŜywczą. Nie radziłbym kupować kasz preparowanych z niepełnego
ziarna. RóŜnego rodzaju piątki robione na słodko to pośledni wyrób, produkowany często bez
gwarancji za jego jakość. Powiedzcie dziecku stanowczo, choćby nalegało, Ŝe nie będziecie
tego kupować.
497. Pieczywo. Gdy dziecko ma absolutnie dość codziennego jedzenia na śniadanie kaszki,
moŜna urozmaicić posiłki podając chleb, grzankę, rogaliki czy bułeczkę, przy czym powinno
to być pieczywo z mąki razowej - pszennej,
298

Ŝytniej, owsianej lub z mąki bananowej. Wypieki zboŜowe są równie wartościowe, jak kasze.
To, Ŝe nie są ciepłe, nie wpływa ujemnie na ich wartość odŜywczą, nie są równieŜ przez to
cięŜej strawne. Pieczywo smarujemy masłem lub margaryną (rocznemu dziecku cieniutką
warstwą). MoŜna takŜe smarować pieczywo przecierem owocowym lub odrobiną dŜemu, jeśli
tak podane lepiej smakuje.
498. Kolacja. W mojej rodzinie dzieci spoŜywały najobfitszy posiłek, czyli obiad w południe,
a kolacja była skromniejsza i podawano ją o godzinie 1730, zaś o 1845 dzieci szły spać.
Potem dopiero rodzice zjadali w spokojnej, na pół uroczystej atmosferze obiad. Gdy
praktykowałem jako pediatra w centrum Nowego Jorku, większość rodzin, które poznałem
jako lekarz, hołdowała temu samemu zwyczajowi. Podświadomie więc, myśląc o dzieciach,
uwaŜam kolację za posiłek lŜejszy, a nie podstawowy. A rzeczywistość jest zwykle inna, gdyŜ
przyjęło się u nas w kraju, Ŝe dzieci spoŜywają główny posiłek w dągu dnia wieczorem,
razem z rodzicami, a w południe jadają skromniej.
Rodzice skarŜą się często, Ŝe mają trudności z urozmaiceniem lŜejszego posiłku, niezaleŜnie
od tego, czy wypada on w południe, czy wieczorem. Najogólniej mówiąc, powinien być
skomponowany według następującej zasady:
l) sycące danie wysokoenergetyczne i 2) albo owoee, albo warzywa.
Pieczywo w postaci róŜnego rodzaju kanapek moŜe być traktowane jako sycące danie, ale dla
trochę starszych dzieci- Roczne dziecko słabo Jeszcze radzi sobie z jedzeniem pieczywa i
dostawszy kanapkę, interesuje się przede wszystkim, czym Jest posmarowana lub co jest
włoŜone w środek czy nałoŜone na wierzch. Kończąc jednak 2 lata potrafi zjeść kanapkę, jak
trzeba. Kanapki robimy początkowo z chleba Ŝytniego, całoziarnowego chleba pszennego
(czyli Grahama) chleba z mąki owsianej lub bananowej, a gdy dziecko skończy 2 lata, moŜe
teŜ dostawać pumpernikiel i inne gatunki ciemnego pieczywa. Pieczywo smarujemy cienko
masłem lub margaryną, twaroŜkiem lub serkiem topionym.
Kanapki moŜna urozmaicać róŜnymi dodatkami: surowymi warzywami (sałatą, pomidorem,
utartą marchewką czy posiekaną kapustą), owocami z kompotu, pokrajanymi suszonymi
owocami, jajkiem, rybą z puszki, posiekanym drobiem lub mięsem. Ser moŜna rozsmarować
na chlebie, utrzeć na tarce i posypać nim kanapkę, a starsze dziecko chętnie zje kanapkę z
cienkim plasterkiem sera. Ser topiony czy majonez moŜna ucierać z róŜnymi dodatkami, jakie
wymieniłem powyŜej.
Dość konkretne danie, które dziecko od czasu do czasu chętnie zje na kolację, to rosół czy
inna zupa z kaszą czy ryŜem, albo zupa jarzynowa, czysta lub z dodatkiem śmietany, do
której moŜna wrzucić ze dwie garści pokrojonego w kostkę sucharka.
Jajko w koszulce lub sadzone, czy jajecznicę, moŜna podać na kawałku pieczywa (jajecznicę
moŜna zmieszać z pokrajanym w kostkę pieczywem). MoŜna teŜ podawać kronikę pieczywa
na talerzyku obok jajka. Jeśli nawet jajko było na śniadanie, dziecko moŜe czasem zjeść
drugie na kolację.
Dzieci lubią chrupać krakersy,, które moŜna takŜe czymś posmarować lub wrzucić je do
miseczki z ciepłym lub zimnym mlekiem (krakersy z mąki Grahama
299

są niskoenergetyczne). Pieczywo zwykłe i sucharki pokrajane w kostkę takŜe moŜna wrzucić


do miseczki z zimnym lub ciepłym mlekiem.
Ziemniaki, jeśli dziecko je lubi, mają wszelkie zalety sycącego dania. Kasze - ugotowane na
gęsto lub gotowane preparowane ~ moŜna uatrakcyjniać smakowo dodając pokrajane owoce
(surowe, z kompotu czy suszone) albo słodząc niewielką ilością miodu.
Kolacja nie musi koniecznie zaczynać się od dania sycącego, po którym dopiero dziecko
dostaje surowe owoce lub kompot. MoŜna ten porządek zmienić, podając najpierw warzywa
(w postaci jarzynki lub surówki) albo owoce (w postaci sałatki), a potem dopiero
wysokoenergetyczny deser mleczny: krem z mleka i jaj; ryŜ lub tapiokę na słodko; ciasto.
Świetnym wysokoenergetycznym deserem moŜe być takŜe banan. Są dzieci, które nie lubią
pieczywa, klusek i kasz - co więcej, wydaje się, Ŝe ich organizm nie ma na nie
zapotrzebowania. Zdolny jest zadowolić się energią uzyskiwaną z mleka, mięsa, owoców i
warzyw, przy czym dziecko normalnie przybiera na wadze. Te potrawy stają się wtedy
głównym i wystarczającym źródłem witamin z grupy B. Inaczej mówiąc, produkty zboŜowe
nie muszą być koniecznie w sposób istotny reprezentowane w jadłospisie dziecka. Gdy malec
rozwija się dobrze, moŜna mu pozwolić na unikanie takich potraw, skoro ich nie lubi.
Produkty małowartościowe i niepoŜądane
499. Sposób odŜywiania się Amerykanów jest coraz gorszy. Wiadomo, Ŝe w najbogatszym
kraju na świecie, na który przypada lwia część światowego spoŜycia białka, są miliony ludzi
odŜywiających się w skandaliczny sposób. Z jednej strony, rosnąca w miliony część ludności
nie moŜe pozwolić sobie na kupowanie - dla siebie i dla własnych dzieci - odpowiedniego
poŜywienia. Ale z drugiej strony, miliony obywateli - choć ma pieniądze - karmi siebie i
dzieci masą bezwartościowych i szkodliwych dla zdrowia produktów, gdyŜ kochają słodycze
i ulegają reklamie, lekcewaŜąc wszelkie ostrzeŜenia. Najbardziej szkodliwe jest nadmierne
spoŜywanie cukru, oczyszczanych produktów zboŜowych i tłuszczu zwierzęcego.
Butelkowane napoje musujące, gazowane oranŜady, cukierki, guma do Ŝucia, słodkie polewy
na preparowanych płatkach zboŜowych, wysokoenergetyczne ciastka, krakersy i ciasta
zmniejszają łaknienie na pełnowartościowe potrawy, psują zęby, sprzyjają otyłości i
prowadzą do przedwczesnych zgonów na cukrzycę i miaŜdŜycę.
Celowo nawołuję tu do powaŜnego zastanowienia się nad naszą codzienną strawą.
Powinniśmy podawać dzieciom pełnowartościowe posiłki, składające się głównie z warzyw,
owoców, chudego mięsa i produktów zboŜowych z pełnego ziarna. Dzieci - aŜ do wieku, w
którym zaczynają się juŜ wymykać spod kontroli rodziców - powinny mieć zakazane jadanie
bezwartościowych produktów, którymi zarzucany jest rynek.
(Zob. punkt 482 o konsekwencjach braku błonnika).
300

500- Herbatniki, c,Wk.


uczucie słodu \^ ' "^^nereetwyno i, .
"p^ss^^0" "^^^s^:
°ych produktów, bynn n "Pędzeń do wysokn s0!- Mocno schłodzę "," c
P'^o^ch
a^ass^ss^-,- -. """,.
P^najniniej odia? ^kwme z P^ki otwihodc2asu ""c^u wS
-POJO^;^;^- ^ ^^r/r, -y^e<feenia S". Pociąg do <fnrf. W^ych zakazów.
--..ss-a,-,-^^^
"ae gwałtownego
301

wzrostu wyczuwa w nich dodatkowe źródło energii. Nigdzie nie jest jednak powiedziane, Ŝe
dziecko nie mające jeszcze złych przyzwyczajeń nastawi .się samo na jedzenie słodyczy w
duŜych ilościach. Jest pewien procent małych dzieci, które autentycznie nie lubią słodyczy.
Dr Ciara Davis w trakcie swego eksperymentu, który polegał na pozostawieniu dziecku
całkowitej swobody wyboru spośród urozmaiconego zestawu potraw, stwierdziła, Ŝe
obserwowane dzieci zjadały w sumie niewielką ilość słodkich rzeczy.
Nadmierny pociąg do słodyczy jest, jak sądzę, spowodowany przede wszystkim
nierozsądnym postępowaniem rodziców. Próbując skłonić malca do zjedzenia jarzynki, matka
czy ojciec mówi: "Nie dostaniesz lodów, jeśli nie skończysz szpinaku" albo: "Jak zjesz do
końca kaszkę, to dostaniesz cukierka". Gdy dziecko nie dostaje czegoś (jedzenia lub nagrody)
od razu, jego ochota rośnie w miarę oczekiwania. Osiągamy w ten sposób skutek dokładnie
odwrotny od zamierzonego: malec nabiera obrzydzenia do szpinaku i kaszki, a coraz większej
ochoty na lody i cukierki.
Powiedziałbym Ŝartem, Ŝe jedyny pewny sposób na przekupienie dziecka w sprawie jedzenia,
to postawić kwestię tak: "Nie dostaniesz szpinaku, dopóki nie zjesz lodów". Ale mówiąc
powaŜnie, nigdy nie obiecujcie dziecku ulubionej potrawy, w zamian za zjedzenie innej.
Malec powinien uwaŜać, Ŝe zwykłe danie jest równie dobre, jak deser. Gdy zdarzy się, Ŝe
rzuci mu się w oczy właśnie deser i od niego będzie chciał zacząć, podsuńcie mu go bez
wahania.
504. Kukurydza, ryŜ i oczyszczona pszenica są mniej wartościowe od całoziarnowej pszenicy
i owsa. Kukurydza i ryŜ mają stosunkowo niewiele witamin i wartościowego białka (nawet
przed oczyszczeniem ziarna) w porównaniu z owsem, Ŝytem i pszenicą. KaŜde ziarno
poddane procesowi oczyszczania (kilkakrotnego przemiału) traci wiele witamin, składników
mineralnych i błonnika. Dlatego nie powinniśmy dawać dziecku oczyszczonej kaszy
pszennej, czyli manny, pieczywa białego (pytlowego), makaronów i klusek z białej mąki
pszennej (pytlowej), krakersów (poza wyrabianymi z razowej mąki pszennej), ryŜu,
kukurydzianej mąki i kaszy, mamałygi. NiepoŜądane są równieŜ desery przyrządzane z mąki
kukurydzianej, ryŜu i tapioki. Witaminizowany chleb pytlowy zawiera niektóre witaminy z
grupy B, ale daleko mu ciągle jeszcze do wartości razowego chleba pszennego (Grahama).
505. Kawa i herbata są niewskazane, poniewaŜ rzutują na ilość wypijanego mleka, a ponadto
zawierają kofeinę, która ma działanie stymulujące. I bez tego dzieci są wystarczająco
naładowane energią. Wygodniej i bezpieczniej w ogóle nie przyzwyczajać dziecka do tych
napojów.
506. Jak zapobiegać chorobie wieńcowej? Coraz liczniejsze świadectwa potwierdzają, Ŝe
miaŜdŜyca ("stwardnienie tętnic" prowadzące do choroby wieńcowej i zawału) spowodowana
jest częściowo przez spoŜywanie nadmiaru tłuszczów zwierzęcych, w tym takŜe pełnotłustego
mleka, oraz potraw z wysoką zawartością cholesterolu, a więc szczególnie Ŝółtka jaj. Drugi
często wymieniany powód to brak ćwiczeń fizycznych. W bogatych krajach, jak USA, coraz
częstsze są
302
wypadki miaŜdŜycy takŜe u młodych osób - zdarzają się nawet u dzieci - na co
prawdopodobnie wpływa wysokoenergetyczna dieta.
Najistotniejszym czynnikiem jest, jak się przypuszcza, przemiana materii, która u niektórych
osób sprzyja rozwojowi miaŜdŜycy, a cecha ta dziedziczona jest przez pokolenia. W tych
rodzinach, w których znane są przypadki ataków serca i zawałów w niezaawansowanym
wieku, dzieci powinny być juŜ w niemowlęctwie poddane specjalnym badaniom w celu
stwierdzenia, czy nie są podatne na rozwój miaŜdŜycy. Jeśli tak, przez całe Ŝycie powinny
przestrzegać odpowiedniej diety prewencyjnej.
Mimo Ŝe nauka nie wypowiedziała się jeszcze do końca na temat podłoŜa miaŜdŜycy,
rozsądni rodzice powinni, jak sądzę, zapewnić dzieciom prawidłowe odŜywianie. Zalecałbym
niedopuszczanie do otyłości w niemowlęctwie (punkt 674) i w wieku szkolnym (punkt 675).
Gdyby mojemu dziecku groziła nadmierna tusza, to począwszy od okresu dojrzewania
ograniczyłbym jajka do jednego na tydzień, nie dopuszczałbym do jedzenia tłustego mięsa
(kotletów schabowych i mielonych, parówek, kiełbasek i wszelkiego rodzaju wędlin typu
"mielonki"), kupowałbym tylko chude mleko (czyniąc wyjątek jedynie dla malutkich dzieci);
wykluczyłbym ciastka, ciasta i herbatniki. A więc źródłem białka powinno być chude mięso,
drób i ryby; desery powinny ograniczać się do owoców. By nie dopuścić do otyłości, nie
kupowałbym słodkich napojów gazowanych, robionych na słodko płatków zboŜowych,
herbatników i cukierków.
MroŜonki
507. MroŜonki są równie dobre dla dzieci, jak świeŜe produkty i w puszkach, pod warunkiem
jednak, Ŝe korzysta się z nich we właściwy sposób. Pod wpływem zamraŜania, podobnie jak
gotowania, zachodzą w produktach procesy chemiczne. ZamroŜony produkt jest łatwiej
strawny dla ludzi, ale stanowi takŜe lepszą poŜywkę dla drobnoustrojów. Dlatego produkty
mroŜone i gotowane psują się szybciej niŜ świeŜe, poniewaŜ szkodliwe drobnoustroje mają
bardziej sprzyjające warunki do Ŝycia i rozmnaŜania się.
Do produktów szybko psujących się po wyjęciu z lodówki naleŜą: mleko, potrawy robione na
mleku (budynie, kremy śmietankowe, przyprawy do sałatek przyrządzane ze śmietaną),
jarzyny, nadzienia podrobowe.
Jedzenie między posiłkami
508, Jedzenie między posiłkami musi mieć rozsądne granice. Wiele dzieci małych, a często i
starszych, musi przekąsić coś między posiłkami. Jeśli potrawa będzie odpowiednia i podana o
właściwej godzinie oraz we właściwy sposób, nie powinno wpływać to niekorzystnie na
łaknienie w porze normalnego posiłku i doprowadzić do jakichkolwiek problemów z
jedzeniem.
303

Owoce oraz soki owocowe i warzywne są trawione szybko i łatwo, przy czym przyjmowanie
ich między posiłkami nie odbija się niekorzystnie na zębach. Mleko pozostaje w Ŝołądku
znacznie dłuŜej i moŜe obniŜyć łaknienie w porze posiłku.
Zdarza się jednak czasem, Ŝe dziecko nie moŜe zjeść duŜo naraz i w związku z tym na jakiś
czas przed posiłkiem zdradza objawy silnego głodu, a nawet wyczerpania; regularne picie
mleka między posiłkami bardzo dobrze mu robi. PoniewaŜ mleko trawi się wolno, dostarcza
energii na dłuŜej i w tej sytuacji dziecko ma lepszy apetyt w porze posiłku, gdyŜ nie jest zbyt
wyczerpane.
Ciastka, herbatniki i ciasto są niewskazane z trzech powodów: są potrawami
wysokoenergetycznymi, małowartościowymi pod kaŜdym innym względem, sprzyjają
ponadto rozwojowi próchnicy. Nawet krakersy i chleb pozostają przez jakiś czas na zębach,
nie są więc idealnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o regularne dojadanie między posiłkami.
Z większością dzieci nie ma problemów, jeśli przekąszą coś w połowie przerwy między
posiłkami lub nie później niŜ na półtorej godziny przed kolejnym jedzeniem. Ale i tu zdarzają
się wyjątki. Mimo wypicia soku w godzinach przedpołudniowych, niektóre dzieci są tak
głodne i niecierpliwe przed godziną obiadową, Ŝe potem w porze posiłku awanturują się i nie
chcą jeść. Wypicie szklanki soku pomarańczowego czy pomidorowego z chwilą przyjścia ze
spaceru do domu, nawet na 20 minut przed obiadem, poprawia ich nastrój i łaknienie. Jak
widać więc, kwestia tego, co i kiedy podać między posiłkami, polega na wyczuciu i w
większości przypadków jest sprawą indywidualną. Wiele dzieci w ogóle obywa się bez
dodatkowego jedzenia między posiłkami, co dla uzębienia jest niewątpliwie
najkorzystniejsze.
Rodzice skarŜą się czasem, Ŝe dziecko źle je w porach regularnych posiłków, ciągle natomiast
prosi o jedzenie w przerwach między posiłkami. Problem zaistniał nie dlatego, Ŝe rodzice byli
zbyt liberalni, jeśli chodzi o jedzenie poza posiłkami. Wprost przeciwnie. W kaŜdym takim
przypadku, z jakim się zetknąłem, rodzice nakłaniali i zmuszali dziecko do jedzenia o
normalnej porze, niechętnie natomiast odnosili się do jakiegokolwiek podjadania. A właśnie
stosowanie przymusu odbija się niekorzystnie na łaknieniu. Po kilku miesiącach podlegania
presjom, dziecko z reguły zaczyna reagować ściskaniem w Ŝołądku na sam widok pokoju
jadalnego. Gdy natomiast posiłek przebiegnie spokojnie (choćby niewiele zostało zjedzone),
Ŝołądek powróci do prawidłowych reakcji. Wkrótce zacznie funkcjonować, jak kaŜdy zdrowy
Ŝołądek ~ będzie się domagał pokarmu. A więc moŜna zaradzić złu nie przez odmawianie
prośbom malca o jedzenie między posiłkami, lecz przez stwarzanie takiej atmosfery przy
posiłku, by ślina ciekła mu do ust na sam widok talerza.
Bo czymŜe jest posiłek? To jedzenie przygotowane tak, by budziło apetyt. Gdy dziecku
wydaje się mniej interesujące niŜ przypadkowe przekąski, to znaczy, Ŝe dzieje się coś złego.
304

P'os^k?
509. Dzienny jadłospis (wskazówki ogólne)
Śniadanie
1. Owoce lub sok owocowy
2. Kasza
3. Jajko (3-4 razy tygodniowo)
4. Mleko Posiłek południowy lub kolacja (lŜejszy posiłek)
1. Danie energetyczne, jak:
kasza (róŜnego rodzaju kasze gruboziarniste lub płatki owsiane), lub:
- chleb czy kanapki (pieczywo tzw. całoziamowe)
- ziemniaki
- zupa z krakersami, tostem, pęczakiem
- energetyczny deser mleczny
2. Jarzyny lub owoce, surowe lub gotowane
3. Mleko Obiad (spoŜywany w południe lub wieczorem)
1. Mięso, ryba lub drób
2. Zielone czy Ŝółte warzywa (gotowane lub w postaci surówki)
3. Ziemniaki
4. Surowe owoce
5. Mleko
Preparat witaminowy codziennie.
Owoce lub sok pomidorowy między posiłkami (gdy jest wskazana dodatkowa porcja).
Pieczywo (całoziaroowe) dodatkowo do posiłków, gdy dziecko ma apetyt.
Większość dzieci po ukończeniu pierwszego roku Ŝycia nie będzie potrzebowała preparatów
witaminowych, pod warunkiem Ŝe będą odŜywiane w sposób racjonalny i urozmaicony.
Najlepiej zasięgnąć opinii lekarza.
PowyŜszy jadłospis moŜna oczywiście modyfikować, przystosowując się do upodobań
dziecka i nawyków jedzeniowych w rodzinie.

20
Dziecko

Wychowywanie małego dziecka


Zabawa i dobry kontakt z otoczeniem
510. Zabawa to powaŜne zajęcie. Patrząc na dzieci zajęte klockami czy na malca, który udaje
samolot lub skacze przez skakankę, jesteśmy skłonni myśleć
- z mylącej perspektywy dorosłego człowieka - Ŝe są to tylko rozrywki róŜniące się
zasadniczo od takich powaŜnych zajęć, jak odrabianie lekcji lub praca zawodowa. UwaŜamy
tak, poniewaŜ większości z nas wpajano w dzieciństwie, iŜ zabawa to rozrywka, lekcje to
obowiązek, a praca to przykra konieczność.
Niemowlę, które przekłada grzechotkę z rączki do rączki czy gramoli się na schody, albo
starsze dziecko, które pcha wzdłuŜ klepki podłogowej klocek udając, Ŝe to samochód, oddają
się tym zajęciom z całą powagą. Dzięki nim nabierają wiedzy o świecie i ćwiczą się, zęby w
przyszłości być uŜytecznymi w pracy, podobnie jak uczeń gimnazjum studiuje geometrię.
Dzieci uwielbiają zabawę wcale nie dlatego, Ŝe jest łatwa, ale właśnie dlatego, Ŝe jest
skomplikowana. W kaŜdej godzinie dnia trudzą się, by pokonać kolejny próg dzielący ich od
tego, co potrafią starsze dzieci i dorośli.
Rodzice rocznego chłopczyka skarŜą się, Ŝe malca nudzą zwykłe klocki, a godzinami bawi się
garnkami, wkładając jeden w drugi. Nie dziwmy się temu
- mały zorientował się juŜ, Ŝe rodzice "bawią się" garnkami, a nie klockami. Dlatego garnki są
dla niego większą atrakcją. Prawdopodobnie z tego samego powodu roczne dzieci bywają
zafascynowane papierosami.
511. Niewyszukane zabawki są najlepsze. Na ogół dzieci wolą nieskomplikowane zabawki i
tymi bawią się najdłuŜej. Nie świadczy to o braku wyobraźni, lecz właśnie o bujnej fantazji.
Weźmy dla przykładu dwa rodzaje pociągów, jakie kupujemy naszym dzieciom. Elektryczna
kolejka pomalowana jest jak prawdziwa i jeździ sama po szynach. Pociąg z drewna zrobiony
jest ze zwykłych klocków, które łatwo jest sczepiać i rozczepiać. Male dziecko nie potrafi
jeszcze bawić się tym "prawdziwym" pociągiem, weźmie jeden wagonik i będzie go ciągnęło
po podłodze. Zbyt skomplikowane jest dla niego ustawianie wagoników na szynach i
sczepianie ich razem. Do pasaŜerskiego wagonu nic nie moŜna włoŜyć, chyba Ŝe zepsuje się i
odpadnie mu dach. Po jakimś czasie malec jest wyraźnie znudzony zabawką. Drewniany
pociąg z klocków jest zupełnie inny. MoŜna sczepić wszystkie wagony razem i cieszyć się
całym długim pociągiem. Dwa wagony
306

mogą udawać cięŜarówkę z przyczepą. Na wagoniki moŜna naładować klocków, nazwać to


pociągiem towarowym i rozpocząć zabawę w dostawy towarów. Gdy znudzi się suchy ląd,
wagoniki z łatwością zmienią się w łódki lub w barki ciągnięte przez holownik. Taką
zabawką moŜna się bawić w nieskończoność.
Rodzicom z ograniczonymi moŜliwościami finansowymi jest czasem przykro, iŜ nie mogą
kupić dziecku błyszczącego samochodu na pedały lub wspaniałego domku dla lalek, który jest
jak prawdziwy. Ale pomyślcie tylko, jak dziecko umie się zabawić duŜym kartonowym
pudłem. Będzie to kolejno łóŜko, dom, cięŜarówka, czołg, fort, domek dla lalek, garaŜ. Co nie
oznacza oczywiście, iŜ dzieci nie cieszy naprawdę wspaniała zabawka. Nadejdzie czas, gdy
malec zacznie marzyć o rowerku na trzech kółkach czy samochodzie wyścigowym i
zechcecie mu to kupić, jeśli tylko będzie was na to stać. Chodzi po prostu o to, Ŝeby
zaczynać'od zabawek najprostszych. Potem, znając juŜ dobrze upodobania dziecka, zaczniecie
kupować bardziej wymyślne.
Niemowlę zanim zacznie posługiwać się rączkami, uwielbia obserwować kolorowe
przedmioty - nanizane na sznurek i przewiązane w poprzek łóŜeczka - które poruszają się
lekko przy najsłabszym podmuchu powietrza. W drugiej połowie pierwszego roku Ŝycia
malec lubi trzymać w ręce jakąś kolorową zabawkę, np. kolorowe plastykowe kółeczka na
duŜym kółku. Z upodobaniem nimi potrząsa, obmacuje je i kładzie do buzi. Są bezpieczne, bo
nie schodzi z nich farba i nie są łamliwe jak cienkie zabawki z celuloidu.
W wieku od roku do półtora dziecko bywa zafascynowane wkładaniem jednego przedmiotu w
drugi, pchaniem przed sobą jakiejś zabawki na kijku lub ciągnięciem jakiejś innej na sznurku.
Obracający się walec na kółkach to ulubiony typ zabawki, ale dziecko zadowoli się równieŜ
ciągnięciem za sobą na sznurku zwykłego pudełka. Wiadomo, Ŝe pchanie przypada na wiek
wcześniejszy niŜ ciągnięcie i dlatego tak popularne są róŜnego rodzaju terkocące czy
dzwoniące zabawki na kółkach, które dziecko pcha przed sobą, trzymając za kijek. Zwykłe
klocki nie budzą zainteresowania na tak długo, jak garnki, rondle, sitka i łyŜki.
Miękkie lalki i pluszowe zwierzątka to dla większości dzieci ukochane zabawki przez kilka
pierwszych lat. Są jednak maluchy, które nie poświęcają im cienia uwagi.
Pod koniec 2 roku Ŝycia coraz bardziej pociąga naśladownictwo. Początkowo bardzo wiernie
odtwarzają czynności wykonywane przez matkę czy ojca - bawią się w zamiatanie podłogi,
zmywanie naczyń, golenie.
PowyŜej 2 lat wyobraźnia pracuje bardziej twórczo. To okres zabaw lalkami i domkami dla
lalek, cięŜarówkami i samochodami, a przede wszystkim budowania z klocków. Klocki
spiętrzone jeden na drugim - to wieŜowiec, ustawione w szereg - to pociąg. MoŜna je ułoŜyć
na podłodze tak, by tworzyły dom lub łódkę, usiąść w środku i bawić się w ten sposób bez
końca. Spora liczba drewnianych klocków, róŜnego kształtu i wielkości, zastąpi aŜ do 6 - 8 lat
dziesięć innych atrakcyjnych zabawek.
512. Niech zabawa będzie dostosowana do poziomu dziecka. Dorosłego bawiącego się z
dzieckiem często ogarnia pokusa, by uczynić zabawę zbyt skomplikowaną-Kupiwszy
córeczce lalkę z pełnym zestawem garderoby rodzice by chcieli, aŜeby
307

lalka została ubrana prawidłowo., od bielizny poczynając. A mata chce włoŜyć jej najpierw
czerwone paltko. Matka kupiła pudełko kredek i ksiąŜeczkę z obrazkami do malowania, Ŝeby
zająć córeczkę leŜącą w łóŜku z powodu choroby. Mała chwyta za pomarańczową kredkę i
maŜe nią po całej stronicy, nie dbając o kontury ani o to, Ŝe maluje na pomarańczowo niebo i
trawę. Trudno się powstrzymać od powiedzenia: "Och, nie, nie tak. Zobacz, trzeba malować
w ten sposób." Jeszcze jeden przykład. Ojciec, który sam nie miał w dzieciństwie okazji
bawić się kolejką na szynach, kupuje ją trzyletniemu synkowi na gwiazdkę. Sam nie moŜe się
doczekać pierwszej demonstracji. Montuje szyny. Ale malec złapał jeden z wagoników,
szurnął nim przez pokój, uderzając o ścianę. "Tak nie moŜna", woła ojciec, "Ustawia się
wagonik na szynach, o tak." Malec z całej siły puszcza wagonik po szynach, tak Ŝe na
zakręcie wypada on oczywiście z torów. "Nie, nie tak", mówi ojciec. "Trzeba najpierw
nakręcić lokomotywę i ona pociągnie wagony." Ale biedny mały nie ma w paluszkach dość
siły, by nakręcić lokomotywę, nie potrafi ustawić wagoników na szynach i w ogóle nie dba
jeszcze o realizm sytuacji. Mając do czynienia przez 15 minut ze zniecierpliwionym ojcem,
nabiera silnej awersji do wspaniałej kolejki. Odchodzi, by zająć się czymś innym, ale z
przykrą świadomością, Ŝe nie był w stanie sprostać oczekiwaniom ojca.
Dziecko zacznie się starać, Ŝeby ubrać lalkę jak trzeba, ładnie pomalować obrazek i
uruchomić elektryczną kolejkę, ale do kaŜdej z tych rzeczy będzie gotowe na odpowiednim
etapie rozwoju. Nie moŜna tego procesu przyspieszać. Działanie w tym kierunku wyrabia w
dziecku jedynie poczucie własnej nieudolności, co przynosi więcej szkody niŜ poŜytku.
Dzieci z entuzjazmem witają gotowość do zabawy ze strony dorosłych, jeśli ci potrafią
dostosować się do ich poziomu. Niech dziecko pokaŜe wam, jak chce się bawić. Pomagajcie
mu wtedy, gdy o to prosi. Kupiwszy zabawkę zbyt skomplikowaną w obsłudze pozwólcie
maluchowi, Ŝeby bawił się nią po swojemu albo schowajcie ją na później, ale tak, by nie
sprawić mu tym przykrości.
513. Do sdłcbetnośd me moŜna zmoszać. Gdy w wieku IV; roku, 2 czy 2'/, roku dzieci
zaczynają się ze sobą bawić, na ogól bezceremonialnie wyrywają sobie nawzajem z rąk róŜne
przedmioty. Malutkie dziecko nie odda innemu swojej zabawki po to, by zasłuŜyć na
pochwalę. Ściska ją w rączce ze śmiertelnie ponurą miną i albo tłucze atakujące, albo oddaje
swą własność z wyrazem osłupienia na twarzy. Rodzice bywają przeraŜeni, obserwując takie
zachowanie.
Choćby wasza córeczka w wieku około 2 lat była zawsze stroną atakującą, nie oznacza to
jeszcze, Ŝe w przyszłości będzie znęcała się nad słabszymi. Jest jeszcze za mała, by wczuć się
w sytuację innego dziecka. Trzeba pogodzić się z tym, Ŝe czasem wyrwie innemu maluchowi
zabawkę. Jeśli robi to stale, niech pobawi się trochę ze starszymi dziećmi, które będą umiały
bronić swych praw. Jeśli atakuje zawsze to samo dziecko, lepiej przez jakiś czas nie
dopuszczać do tych kontaktów. Widząc, Ŝe mała rzuca się na inne dziecko lub ma minę jakby
planowała morderstwo, naleŜy ją najspokojniej w świecie odciągnąć na bok i zainteresować
czymś innym. Ciągle zawstydzanie jest niewskazane - mała poczuje się napiętnowana, co
spotęguje agresję.
308

Jeśli dziecko 3-letnie lub starsze jest nadal niezwykle agresywne i wygląda na to, Ŝe nie
przyswaja sobie reguł wspólnej zabawy, pora zastanowić się, jak wyglądają układy domowe.
W rozwiązywaniu wielu nie narosłych jeszcze problemów wieku przedszkolnego szybko i
skutecznie moŜe pomóc rodzicom poradnia rodzinna lub wychowawcza (punkt 633 i 634).
Niechęć dwuletniego dziecka do rozstania się ze swoją własnością jest w tym wieku
całkowicie normalna. Chęć do dzielenia się z innymi rozwija się stopniowo, w miarę
dojrzewania psychiki, poznawania uroków wspólnej zabawy, budzenia się sympatii do innych
dzieci. Zmuszając małą do oddawania ukochanej lalki na kaŜde Ŝyczenie innego dziecka,
wyrobicie w niej przekonanie, Ŝe cały świat czyha jedynie na to, by jej wszystko zabierać - Ŝe
zabierają nie tylko dzieci, ale takŜe dorośli. Poczucie własności nie tylko nie słabnie, a
ugruntowuje się w ten sposób Jeszcze bardziej. Gdy dziecko około 3 roku wkracza w etap,
kiedy zaczyna cieszyć się zabawą z rówieśnikami, moŜna mu ułatwić przystosowanie, ucząc
je w trakcie zabawy. "Najpierw Jaś pociągnie wózek, a Kasia będzie siedziała w środku.
Potem wózek będzie ciągnęła Kasia, a Jaś pojedzie w wózku". W ten sposób dzielenie się z
innymi stanie się źródłem radości, a nie przykrym obowiązkiem. Nieśmiałość omawiam w
punkcie 517.
514. Pomagamy najstarszemu z rodzeństwa w nawiązywaniu kontaktów z otoczeniem.
Pierwsze dziecko w rodzinie rośnie zwykle szczęśliwie i jest dobrze przystosowane, podobnie
jak później jego rodzeństwo. Ale niektórym trudniej przystosować się do otoczenia.
Rodzice mawiają: "Z naszym drugim dzieckiem, córeczką, nie mamy Ŝadnych kłopotów. Nie
płacze. Rzadko kiedy wynikają powaŜniejsze problemy. Potrafi się sama bawić, ale
przyjaźnie wita kaŜdego, kto do niej podejdzie." Po kilku latach mówią podobnie: "Nasza
mała to takie przyjazne, towarzyskie dziecko, Ŝe w sposób naturalny budzi sympatię
otoczenia. Gdy idziemy ulicą, obcy ludzie uśmiechają się do niej i zatrzymują nas pytając, ile
ma lat. Dopiero po chwili, w ramach uprzejmości, zauwaŜają starszego malca. Łatwo
spostrzec, Ŝe rani to jego uczucia. Jest w efekcie znacznie bardziej Ŝądny uwagi otoczenia niŜ
młodsze dziecko".
Skąd ta róŜnica? Bierze się po części stąd, Ŝe pierwsze dziecko spotyka się z nadmiarem
atencji, która dla półrocznego malca, zdolnego juŜ do zabawiania się we własnym zakresie,
zaczyna być wręcz szkodliwa. Nie spuszczając zeń oczu inicjuje mu się wszystkie zabawy i
bierze go ciągle na ręce. Mały ma w rezultacie niewiele okazji, by rozwijać indywidualne
upodobania. Rzadko kiedy pierwszy zgłasza potrzebę kontaktu, poniewaŜ rodzice zawsze go
w tym uprzedzają. Być moŜe za często popisują się nim takŜe przed otoczeniem. Niewielka
dawka tego wszystkiego nie jest szkodliwa; regularna doza prowadzi do nieśmiałości. Gdy
jednak zachoruje, rodzice ze zrozumiała troską i niepokojem czuwają bez chwili przerwy przy
jego łóŜeczku, niezdolni do zrelaksowania się, co przychodzi dopiero wraz z
doświadczeniem. Gdy mały jest niegrzeczny, skłonni są wyolbrzymiać problem i Ŝądać za
wiele.
Nieustająca dbałość o dziecko w najdrobniejszych sprawach na ogół negatywnie rautuje na
jego kontakty z otoczeniem. Malec rośnie z przekonaniem, Ŝe jest
309

pępkiem świata i kaŜdy powinien go automatycznie podziwiać, czy jest za co, czy nie. Nie ma
motywacji do samodzielnego wyszukiwania sobie atrakcyjnych zajęć ani wyrabiania w sobie
umiejętności nawiązywania kontaktu z ludźmi, jak i zyskiwania ich sympatii.

Nie jest oczywiście rozwiązaniem pozorowanie braku zainteresowania. Mały potrzebuje


rozsądnej dawki uczucia i uwagi. Ale pozwólcie mu bawić się samemu, skoro jest
zadowolony i nie nudzi się. Ograniczcie do minimum wszelką ingerencję, pouczanie,
strofowanie i oznaki niepokoju. Niech mały ma okazję do nawiązywania rozmowy z własnej
inicjatywy. Gdy przychodzą goście, niech samodzielnie znajdzie sobie do nich drogę. Kiedy
przybiega do was, Ŝeby się pobawić lub popieścić z wami, bądźcie czuli i towarzyscy, ale
pozwólcie mu odejść, jak tylko zechce powrócić do swoich zajęć.
Innym czynnikiem, który prawdopodobnie źle wpływa na kontakty pierwszego dziecka z
otoczeniem, bywa nadmiar powagi ze strony rodziców. W gruncie rzeczy nie muszą być z
natury ponurakami; są bezpośredni w kontaktach z przyjaciółmi i tacy sami później w
stosunku do następnych dzieci. Ale przy pierwszym dziecku nie potrafią się zrelaksować.
Jeśli widzieliście kiedykolwiek, jak ktoś z natury nerwowy po raz pierwszy dosiada konia,
zrozumiecie z łatwością, o co mi chodzi. Delikwent siedzi w siodle sztywno, jak porcelanowa
lalka, nie potrafi poddać się ruchom konia, ściąga mu cugle, nie pozostawiając nic swobody.
Sytuacja staje się trudna i dla konia, i dla jeźdźca. Doświadczeni jeźdźcy rozluźniają mięśnie i
poddają ciało rytmice ruchów konia; zestrojeni z nim, nie wyskakują z siodła, kierując
zwierzęciem w sposób łagodny i delikatny. Wychowywanie dziecka to niezupełnie to samo,
co ujeŜdŜanie konia, ale i jedno, i drugie wymaga zbliŜonego nastawienia.
Podobny przykład to niedoświadczony oficer w wojsku lub świeŜo mianowany przełoŜony w
zakładzie pracy. Obarczony po raz pierwszy w Ŝyciu odpowiedzialnością za kierowanie
ludźmi, nie czując się pewny siebie, moŜe z obawy przed utratą kontroli zacząć od zbytniego
namaszczania i surowości. Osoba bardziej doświadczona nie boi się postawy koleŜeńskiej i
umiarkowanych rygorów.
Powiecie być moŜe: "Cały kłopot w tym, Ŝe właśnie nie mamy doświaczenia". Ale w istocie i
bez doświadczenia moŜna sobie wspaniale radzić z malutkim dzieckiem - wszystko, co jest na
początku potrzebne, to pogodne nastawienie. Dziecko nie pozbędzie się was, jak mógłby to
uczynić koń (przynajmniej do czasu, aŜ będzie znacznie starsze) i nie wyśmieje was, co
mogłoby grozić ze strony podkomendnych w wojsku. Nie bójcie się rozsądnej dozy
pobłaŜania i ustępliwości. Lepsza jest zbytnia wyrozumiałość niŜ nadmierny rygor.
Wczesne dzieciństwo
515. Przeciwdziałanie agresji. Czy zabawa z pistoletem jest dobra, czy szkodliwa dla dzieci?
Przez wiele lat podkreślałem jej nieszkodliwość. Gdy rozwaŜni rodzice zgłaszali mi
wątpliwości, czy moŜna zezwalać dzieciom na bawienie się pistoleta-
310

mi i innymi zabawkami tego typu - obawiając się choćby w najmniejszym stopniu przyczynić
się do wychowania militarysty lub przestępcy - wyjaśniałem, jak mało widzę tu zaleŜności. W
miarę dojrzewania dzieci przejawiają naturalną skłonność do rozciągania coraz to większej
kontroli nad postawami agresywnymi, jeśli oddziaływanie rodziców idzie w tym kierunku.
Malec między l a 2 rokiem Ŝycia bez wahania ugryzie w złości inne dziecko. W wieku 3 czy 4
lat rozumie juŜ, Ŝe brutalna agresja jest nie na miejscu. Chętnie jednak będzie się bawił w
strzelanie do wyimaginowanego zbója. MoŜe nawet udawać, Ŝe strzela do matki czy ojca,
śmiejąc się przy tym od ucha do ucha, by ani broni, ani wrogości nie brali przypadkiem na
seńo.
W wieku od 6 do 12 lat dzieci z entuzjazmem bawią się w wojnę, ale zabawa ta obwarowana
jest mnóstwem reguł. Nie obędzie się bez kłótni i poszturchiwania, ale prawdziwa bijatyka
zdarza się stosunkowo rzadko. W tym wieku dzieci nie zabawiają się juŜ w strzelanie na niby
do matki i ojca. I nie dlatego, Ŝe rodzice zmienili się i stali się bardziej surowi; zmiana zaszła
w świadomości dziecka. Sama myśl o zrobieniu rodzicom czegoś złego wywołuje niepokój.
W okresie dojrzewania agresja potęguje się w znacznym stopniu, ale dobrze wychowane
dzieci sublimują ją, wyŜywając się w sporcie, w innej rywalizacji lub robieniu psikusów
kolegom.
Inaczej mówiąc, wyjaśniałem niegdyś, Ŝe zabawa w wojnę to u dzieci naturalny krok naprzód
w ćwiczeniu się, jak ujmować agresywne odruchy w umowne ryzy, Ŝe większość
duchownych i pacyfistów prawdopodobnie bawiła się tak samo, Ŝe rodzice wierni
nadrzędnym ideałom nie muszą obawiać się, iŜ wychowają łajdaka, Ŝe agresywny przestępca
nie został wypaczony charakterolo-gicznie przez to, Ŝe w wieku 5 czy 10 lat pozwalano mu
bawić się w bandytów, lecz przez to, iŜ był zaniedbywany i brutalnie represjonowany w
pierwszych paru latach Ŝycia, kiedy zaczyna kształtować się charakter, a więc jego los był
przesądzony, zanim jeszcze dostał jakiekolwiek zabawki, o których warto by tu wspomnieć.
Ale obecnie bardziej zdecydowanie wspierałbym rodziców w ich dąŜeniach do izolowania
dziecka od jakiejkolwiek gwałtowności. Wiele faktów przekonało mnie, Ŝe ma to istotne
znaczenie.
Przewartościowanie moich poglądów zaczęło się chyba od relacji pewnej doświadczonej
wychowawczyni przedszkolnej, która podzieliła się ze mną swoimi obserwacjami. Dzieci w
jej grupie bez istotnego powodu brutalnie tłukły się między sobą, czego dotąd nie było.
Upomniane, odpowiedziały protestem: "Jak to, a co robią trzy błazny?" (Odwoływały się do
nadawanego ostatnio dziecięcego programu telewizyjnego, pełnego gwałtowności i
błazeństwa, który z punktu zyskał sobie ogromną popularność). Tego typu postawa u dzieci
przekonała mnie, Ŝe przyglądanie się aktom brutalności moŜe obniŜyć standardy zachowania.
Najnowsze badania psychologiczne wykazały, Ŝe przemoc demonstrowana w filmach
wyzwala okrucieństwo takŜe u dorosłych.
Kolejnym wstrząsem, który zmusił mnie do powaŜnej refleksji, było zabójstwo prezydenta
Kennedy'ego i fakt, Ŝe niektóre dzieci objawiały w szkole radość z tego powodu. Nie tyle
winie tu dzieci, ile rodziców, którzy zdolni są powiedzieć o nielubianym prezydencie:
"Zabiłbym go, gdybym tylko miał okazję".
311

Te incydenty przypomniały mi i o innych sprawach świadczących o tym, Ŝe Amerykanie


zawsze byli nazbyt tolerancyjni wobec praejawów okrucieństwa, bezprawia i przemocy. Nie
mieliśmy litości dla Indian. W niektórych rejonach rozwijającego się osadnictwa straŜ
obywatelska przekraczała swe kompetencje i terroryzowała ludność. Byliśmy bezwzględni w
stosunku do późniejszych fal imigrantów. Zdarzało się, Ŝe odmawialiśmy róŜnym grupom
prawa do wyznawania odmiennej religii i odmiennych poglądów politycznych. Wskaźnik
przestępczości w USA Jest znacznie wyŜszy niŜ u innych porównywalnych narodów.
Nieprzemijająca fasynacja brutalnymi westernami i kryminałami w kinie i w telewizji jest
zbyt typowa dla ogromnego procentu dorosłych i dzieci. Stany Zjednoczone mają na swoim
koncie hańbiące historie linczów i morderstw, codziennego represjonowania i upokarzania na
tle rasowym. Dotarło wreszcie do świadomości ogółu, Ŝe w ostatnich latach wzrasta liczba
niemowląt i małych dzieci dowoŜonych do szpitali z cięŜkimi obraŜeniami spowodowanymi
przez karygodną brutalność ze strony rodziców.
Oczywiście, część tych zjawisk jest charakterystyczna tylko dla niewielkiego procentu
populacji. Nawet te odnoszące się do większości, niekoniecznie muszą świadczyć o tym, Ŝe
my Amerykanie, mamy w sobie przeciętnie więcej agresji niŜ inne narodowości. Myślę
raczej, Ŝe mniej ją kontrolujemy, począwszy od okresu dzieciństwa.
Jest dla mnie oczywiste, Ŝe w celu osiągnięcia większej stabilności i porządku w naszym
Ŝyciu społecznym powinniśmy wychowywać następne pokolenia Amerykanów w większym
niŜ w przeszłości poszanowaniu dla prawa, a w ogóle dla praw drugiego człowieka w
szczególności. MoŜemy i powinniśmy wpajać takie postawy róŜnymi metodami. Jedna z
najprostszych okazji to wyraŜenie naszej dezaprobaty w stosunku do bezprawia i brutalności
w programach telewizyjnych i w dziecięcych zabawach w wojny i pojedynki, Ŝeby małe
dzieci były świadome naszej postawy.
Wierzę takŜe, Ŝe przetrwanie naszego świata zaleŜy obecnie od uświadomienia sobie, w
znacznie pełniejszym niŜ dotąd stopniu, konieczności unikania wojen i aktywnego szukania
pokojowych rozwiązań. Zapasy broni nuklearnej wystarczą do spowodowania całkowitej
zagłady naszej cywilizacji. Jeden incydent na skalę międzynarodową, w którym
zacietrzewienie i przeciąganie struny zostałyby posunięte o krok za daleko, mógłby
spowodować totalną zagładę w ciągu kilku godzin. Ta przeraŜająca sytuacja wymaga
znacznie więcej niŜ dotąd stateczności i opanowania - zarówno ze strony przywódców
narodów, jak i ze strony obywateli. Nasze dzieci mają prawo oczekiwać od nas, byśmy z całą
świadomością przygotowywali je do udźwignięcia tej straszliwej odpowiedzialności.
Dostrzegam niewiele dowodów na to, Ŝe tak się dzieje.
Jeśli ludzie wzrastają w przekonaniu, iŜ nie ma nic złego w okrucieństwie pod warunkiem, Ŝe
jest tylko wytworem fikcji lub skierowane jest przeciwko ogólnie potępianym osobnikom czy
grupom, albo Ŝe słuŜy narodowi (niezaleŜnie od tego, czy naród występuje w słusznej czy
niesłusznej sprawie), w tych ludziach ugruntowuje się potencjalną zdolność do reagowania
gwałtowną wściekłością w obliczu ewentualnej prowokacji.
Ale czy moŜemy sobie wyobrazić obecnie pozbawienie dzieci amerykańskich
312

zabawek udających sprzęt wojenny i oglądania w telewizji ulubionych westernów i


kryminałów? UwaŜam, Ŝe powinniśmy zastanowić się nad przeprowadzeniem tego -
przynajmniej częściowo.
Jestem zdania, Ŝe rodzice powinni stanowczo zabraniać dzieciom zabaw w wojnę i
podobnego typu zabaw, jeśli przeradzają się w rozmyślne okrucieństwa i podłość. (Nie chcę
przez to powiedzieć, Ŝe mają ingerować w kaŜdą drobną sprzeczkę czy szamotanie się.)
Gdyby 3- lub 4-letni synek poprosił mnie o kupienie pistoletu, powiedziałbym mu - z
przyjaznym uśmiechem, a nie karcąco - Ŝe nie chcę mu dać broni nawet w postaci zabawki, z
której się strzela na niby, poniewaŜ na świecie jest za duŜo zła oraz zabijania i w związku z
tym wszyscy musimy się uczyć współŜycia na zasadach przyjaźni. Zapytałbym go, co innego
chciałby dostać w prezencie.
Gdybym zobaczył go wkrótce potem, jak biegnie z patykiem, który ma słuŜyć jako pistolet,
by przyłączyć się do paczki rówieśników mierŜących do siebie z radosnym "pif, paf', nie
biegłbym za nim, by przypomnieć mu o swoich poglądach. Pozwoliłbym mu na cieszenie się
wspólną zabawą tak długo, jak długo nie ma w niej elementu okrucieństwa. Gdyby malec
dostał od wujka pistolet czy henn Ŝołnierski na urodziny, nie stać by mnie było na
bezwzględne odebranie mu tego. Gdyby w wieku 7 czy 8 lat zdecydował, Ŝe chce z własnych
oszczędności kupić sobie dziecięcy ekwipunek wojskowy, nie zabraniałbym.
Przypomniałbym mu, Ŝe sam nie chcę mu kupować tego typu zabawek i dawać ich w
prezencie, ale odtąd coraz częściej będzie bawił się poza domem, zdany na samodzielne
decydowanie o tym, co robi - a więc i ta decyzja naleŜy do niego. Nie prowadziłbym
rozmowy pod kątem stanowczego potępienia, tak by mały nie śmiał podjąć decyzji wbrew
mnie. Wystarczyłoby mi, Ŝe wyraziłem swój pogląd i Ŝe zrobiłem co mogłem, by w psychice
malca pozostał jakiś ślad. Nawet gdyby mimo wszystko zdecydował się na kupno,
prawdopodobnie okazałby się w ostatecznym rozrachunku - jako nastolatek i potem dorosły -
równie wyczulony na punkcie pokoju w świecie, jak w sytuacji, gdybym mu zabronił; a moŜe
właśnie tym bardziej.
Jeden z powodów, dla których podtrzymuję swoją niechęć do kategorycznych zakazów w tej
sprawie, to świadomość, Ŝe do ich przestrzegania najbardziej zobowiązane poczułyby się
osoby, którym to akurat najmniej jest potrzebne. Gdyby wszyscy rodzice w Ameryce dali się
przekonać i od pierwszego następnego miesiąca zgodzili się na wprowadzenie zakazu
rozpowszechniania zabawek imitujących broń, uznałbym to, w świetle moich obecnych
poglądów, za rozwiązanie idealne. Ale nie dojdzie do tego przez długi jeszcze czas, chyba Ŝe
jakiś atomowy pocisk zostanie wystrzelony przez przypadek i wstrząśnięty tym świat
zdecyduje się na wyklęcie broni w ogóle, tej prawdziwej i tej na niby. Niewielki procent
rodziców - tych najbardziej rozwaŜnych i wraŜliwych - przede wszystkim wyperswadowałby
dzieciom zabawki imitujące broń, jednakŜe dzieci tych rodziców będą i tak z natury
wraŜliwsze i bardziej odpowiedzialne w sensie społecznym. Dlatego myślę, Ŝe ci z nas,
którym sprawa pokoju i etyki szczególnie leŜy na sercu, posunęliby się niepotrzebnie zbyt
daleko, gdyby skłaniali dzied do absolutnego przestrzegania zakazu, podczas gdy wszyscy
inni rówieśnicy biegają z karabinkami przewieszonymi przez ramię
313

(moŜe sprawdziłoby się to w praktyce tam, gdzie znakomita większość rodziców w


najbliŜszym sąsiedztwie miałaby podobne stanowisko w tej sprawie). Główna idea sprowadza
się do tego, Ŝe dzieci powinny dorastać w umiłowaniu całej ludzkości. A taka postawa będzie
się rozwijała przede wszystkim na gruncie sprzyjającej atmosfery w domu rodzinnym.
Wzmocnimy ją, ucząc właściwego stosunku do innych narodów i społeczności.
Wyeliminowanie zabawy w wojnę miałoby takŜe swój pozytywny wpływ, ale nie tak istotny,
jak te właśnie czynniki.
Mniej jestem skłonny do kompromisów w kwestii brutalności w telewizji i w kinie. Widok
ludzkiej twarzy miaŜdŜonej uderzeniem pięści działa na dziecko znacznie silniej niŜ
wszystko, co samo jest w stanie sobie wyobrazić puszczając cugle własnej fantazji. UwaŜam,
Ŝe rodzice powinni stanowczo zakazać oglądania programów polegających wyłącznie na
demonstrowaniu przemocy. UwaŜam zresztą, Ŝe są one równie nieodpowiednie dla dorosłych.
Małe dzieci tylko częściowo uświadamiają sobie granice między fikcją a rzeczywistością.
Włączając telewizję matka czy ojciec moŜe wyjaśnić: "Jest nie w porządku, gdy ludzie
wyrządzają sobie nawzajem krzywdę lub zabijają się i dlatego nie chcę, byście oglądali takie
rzeczy".
Jeśli nawet dzieci oszukają rodziców i oglądają takie programy po kryjomu, nie zapominają o
dezaprobacie rodziców, co w pewnym stopniu chroni je od reagowania brakiem wraŜliwości
na oglądane sceny.
516. Brzydkie wyrazy. Około 3 lat, częściej około 4, dzieci przechodzą fazę delektowania się
słowami związanymi z czynnościami fizjologicznymi. Z radością wyzywają się nawzajem,
mówiąc: "Jesteś taka wielka kupa", czy "Zobaczysz, wrzucę cię do sedesu". W ich oczach
taka wypowiedź to dowód przemyślności i odwagi. NaleŜy traktować to jako zjawisko
normalne dla tego wieku. Nie mogąc tego słuchać, zabrońcie dziecku odzywać się w ten
sposób. Jeśli moŜecie to śderpieć, pozwólcie mu na tę przyjemność.
Z biegiem czasu wszystkie dzieci mające okazję (a powinny mieć) do przebywania z
rówieśnikami uczą się przekleństw i ordynarnych słów. Na długo zanim zrozumieją, co dane
słowa znaczą, są świadome tego, Ŝe jest niegrzecznie je powtarzać. Taka juŜ widać ich natura,
Ŝe powtarzają je z upodobaniem, by udowodnić, iŜ są juŜ obyte ze światem i nie boją się robić
złych rzeczy. To prawie zawsze prawdziwy wstrząs dla wraŜliwych rodziców, gdy usłyszą
tego rodzaju słowa z ust swoich rzekomych niewiniątek. Jakie zająć stanowisko? Lepiej
powstrzymać się od gwałtownych reakcji i ujawniania szoku. Lękliwe dzieci mogą
zareagować zbyt silnie - będą się zadręczały i bały zbliŜać do dzieci, które uŜywają brzydkich
słów. Większość jednak, widząc, Ŝe rodzice są zaszokowani, okazuje zadowolenie lub cieszy
się w skrytości ducha. Niektóre z nich nie przestają przeklinać w domu, mając nadzieję, Ŝe
znowu wyprowadzą rodziców z równowagi, jak za pierwszym razem. Inne pod groźbą kary
milkną w domu, uŜywając sobie do woli gdzie indziej. Rzecz w tym, Ŝe mówienie dziecku,
jak to uŜywaniem pewnych słów gorszy cały świat, to tak, jak gdyby ofiarować mu
prawdziwą armatę, zaklinając przy tym: "Na miłość boską, tylko nie próbuj strzelać". Z
drugiej strony nie myślę, Ŝe naleŜy nabrać wody w usta i po prostu się z tym pogodzić. MoŜna
oświadczyć w sposób kategoryczny, Ŝe wy sami i inni
314

dorośli nie chcecie słyszeć takich słów i nie Ŝyczycie sobie, Ŝeby wasze dzieci ich uŜywały.
517. Nieśmiałość. Pierwsze dziecko, powiedzmy dziewczynka, która miała dotąd niewiele
okazji do zabawy z innymi dziećmi, moŜe w wieku 2 lat godzić się potulnie z tym, Ŝe
odbierają jej zabawki i Ŝe ją poszturchują. Reaguje na to wielkim zdziwieniem lub biegnie za
kaŜdym razem do ojca czy matki. Rodzice są tym oczywiście zmartwieni. W większości
przypadków jest to sytuacja przejściowa, spowodowana brakiem doświadczeń z
rówieśnikami. Jeśli mała będzie nadal bawiła się regularnie z dziećmi, jest wielce
prawdopodobne, Ŝe teŜ nauczy się wpadać w złość i bronić swoich praw. Rozsądne
postępowanie polega na nieujawnianiu zbytniego przejęcia i współczucia, powstrzymaniu się
od toczenia wojen w jej imieniu lub prób przekonywania małej, iŜ musi się z tym pogodzić.
Dobrze będzie zasugerować mimochodem, by poszła i odebrała swoją zabawkę.
Drugie i trzecie z rodzeństwa rzadko kiedy ma tego typu problemy, zapewne dlatego, Ŝe juŜ
od pierwszego roku Ŝycia musi występować w obronie swych praw, zagroŜonych przez brata
czy siostrę.
Gdy zdarzy się tak, Ŝe jakieś agresywne dziecko będzie ciągle znęcało się nad waszą małą, a
ona w miarę upływu tygodni będzie nie mniej, a coraz bardziej zastraszona, rozsądek nakaŜe
wam wyszukać inne miejsce zabaw, gdzie mała będzie miała większe szansę na nabranie
odwagi.
JeŜeli dziecko powyŜej 3 czy 4 lat ciągle Jeszcze daje sobie bezkarnie wchodzić na głowę,
wskazane byłoby skonsultowanie się z poradnią wychowawczą lub rodzinną w celu wykrycia,
na czym polega problem.
518. Gryzienie jako wyraz agresji. Zdarza się często, Ŝe malutkie dziecko, mające około roku
Ŝycia, ugryzie ojca czy matkę w policzek. Wyrzynanie się ząbków wyzwala chęć gryzienia, a
zmęczenie usposabia do tego tym bardziej. W drugim roku Ŝycia malec moŜe ugryźć inne
dziecko i niezaleŜnie od tego, czy jest to zrobione w ramach sympatii, czy w złości, równieŜ
nic się pod tym szczególnego nie kryje.
Obserwując to u starszego dziecka w wieku od 2 do 2'4 roku, trzeba juŜ zastanowić się, czy
gryzienie zdarza się często i jak dziecko zachowuje się poza tym. JeŜeli dziewczynka jest
ogólnie biorąc szczęśliwa i towarzyska, ale od czasu do czasu w trakcie jakiegoś zatargu
posłuŜy się ostrymi ząbkami, nie ma to wielkiego znaczenia. Ale jeśli przez większość czasu
jest napięta, niezadowolona i bez wyraźnego powodu przyskakuje z zębami do innych dzieci,
to oznaka, Ŝe coś jest nie w porządku. Być moŜe mała jest stale pouczana oraz karana w domu
i w związku z tym jest w stanie wzmoŜonej agresji i napięcia. Być moŜe miała niewiele
okazji, by przyzwyczaić się do innych dzieci i wyobraŜa sobie, Ŝe są niebezpieczne i mogą jej
zagraŜać. Być moŜe jest zazdrosna o nowo narodzone niemowlę i przenosi poczucie
zagroŜenia i Ŝalu na wszystkie inne malutkie dzieci, jak gdyby teŜ były rywalami. Jeśli
przyczyna i sposób postępowania nie są oczywiste, w rozwiązaniu problemu pomoŜe
psychiatra (zob. punkt 633).
Czasami rodzice zapytują, czy nie powinni odpłacić pięknym za nadobne, skoro pozwala
sobie na gryzienie ich w złości. Sądzę, Ŝe powinni raczej
315

kontrolować dziecko z pozycji Ŝyczliwego "szefa" i nie zniŜać się do jego poziomu reagując
gryzieniem, biciem czy krzykiem. Roczny malec potraktowałby to zapewne jako zaproszenie
do kontynuowania "walki" czy zabawy. Pełne wyrzutu spojrzenie mówiące "to było podte" ~
byłoby z kolei niewspółmierne do winy. Wystarczy zatem zwyczajnie nie dopuszczać do
takich sytuacji. Widząc w oczach małej znane wam juŜ błyski odsuńcie się po prostu na
bezpieczną odległość, dając tym samym do zrozumienia, Ŝe gryzienie absolutnie wam nie
odpowiada i me pozwolicie na to, by się powtarzało.
519. Jak pocieszać skrzywdzone dziecko. Gdy malcowi dzieje się krzywda, łaknie oczywiście
pociechy, a rodzice ze swej strony teŜ pragną go utulić. To naturalne i zdrowe odruchy.
Ci rodzice, którym szczególnie zaleŜy na tym, by dzieci wyrosły na ludzi odwaŜnych i
odpornych, obawiają się często, Ŝe pocieszanie nauczy je biadolenia. Jednak pewne siebie
dziecko nie utraci ducha z tego tylko powodu, Ŝe rodzice okaŜą mu czasem współczucie.
Dziecko wylewające potoki łez z powodu drobnych przygód i niewielkiego bólu ma
najpewniej jakąś bardziej zawikłaną historię doświadczeń Ŝyciowych. Być moŜe zrobiło się
niesamodzielne w wyniku przesadnego skakania wokół niego i nadopiekuńczośd otoczenia.
Czasami jedno z rodziców, nieświadome swego bardzo wymagającego i krytycznego
stosunku do dziecka, pozwala sobie na czułości głównie wtedy, gdy małemu dzieje się
krzywda lub gdy jest chory. Zmiana w postawie rodzicielskiej nie powinna polegać na
okazywaniu większej surowości, gdy są z dzieckiem jakieś problemy, a jedynie na
manifestowaniu radosnej akceptacji i miłości, gdy wszystko jest w porządku. Inną przyczyną
moŜe być okazywanie przez matkę czy ojca przesadnego zaniepokojenia na widok
najdrobniejszego skaleczenia - oczywiście ich przeraŜenie łatwo udziela się dziecku.
W wielu rodzinach utarta się tradycja zawstydzania chłopców, gdy okazują lęk czy ból (ja np.
byłem wychowywany w ten sposób). Ale takie podejście moŜe nauczyć chłopca tłumienia w
sobie i nieokazywania wszystkich innych uczuć, takŜe czułości, co przez resztę Ŝycia będzie
niekorzystnie rzutowało na jego stosunki z rodziną, przyjaciółmi i kolegami w pracy.
Nie róbcie po prostu wielkiego szumu wokół drobnego wypadku. Nie pocieszajcie malca za
długo. Macie prawo oczekiwać od niego, aby w miarę dorastania był coraz odporniejszy i
mniej Ŝądny pociechy, gdy krzywda nie będzie zbyt dotkliwa.
Towarzystwo rodziców
520. Potrzeba towarzystwa i aprobaty rodziców. Dzieci - zarówno chłopcy, jak i dziewczynki
- powinny spędzać trochę czasu w towarzystwie rodziców,, przy wspólnych zajęciach czy
rozrywkach, Ŝeby miały poczucie, iŜ rodzicom jest z nimi przyjemnie. Niestety, ojciec wraca
do domu z pragnieniem osunięcia się w fotel i przeczytania gazety. Gdy jednak uświadomi
sobie, jak wiele znaczy dla dziecka
316

kontakt z nim, skłonny będzie, jak sądzę, do poświęcenia mu rozsądnej porcji czasu. Celowo
mówię rozsądnej, gdyŜ sumienny ojciec (tak samo matka) moŜe poczytywać sobie za swój
obowiązek zmuszanie się do nadmiernych świadczeń. Lepiej pobawić się chętnie przez 15
minut i potem powiedzieć: "A teraz pójdę poczytać gazetę", niŜ z ponurą miną wędrować cały
dzień po ZOO.
Czasami ojcu tak zaleŜy na tym, by syn celował we wszystkim, Ŝe pełna radość ze wspólnego
spędzania czasu staje się niemoŜliwa. Gdy męŜczyzna chce zrobić z syna sportowca, zacznie
zbyt wcześnie uczyć go gry w piłkę. Oczywiście kaŜdy rzut i kaŜda próba łapania Jest w
wykonaniu dziecka niedoskonała. Jeśli ojciec nieustannie krytykuje, nawet Ŝyczliwym tonem,
chłopiec cierpi w głębi ducha. Dla niego zabawa się kończy. Ponadto malec nabiera
przekonania, Ŝe wypada źle w oczach ojca i sam siebie ocenia nie lepiej. We właściwym
czasie w chłopcu obudzi się zainteresowanie sportem, jeśli jest z natury pewny siebie i dobrze
przystosowany. Aprobata ze strony ojca da mu więcej niŜ przedwczesny trening. Wspólna gra
w piłkę ma sens, jeśli inicjatywa wypływa od syna i ta zabawa go naprawdę cieszy.
Chłopiec wyrasta na prawdziwego męŜczyznę nie tylko dlatego, Ŝe nie urodził się
dziewczynką. Zaczyna czuć się i zachowywać jak męŜczyzna, poniewaŜ odkrywa w sobie
zdolność do naśladowania i wzorowania się na męŜczyznach i starszych chłopcach, których
darzy sympatią. Nie będzie wzorował się na kimś, kto nie okazuje mu uczucia i aprobaty-
Jeśli ojciec jest nim stale zniecierpliwiony i zirytowany, chłopiec czuje się źle nie tylko w
jego towarzystwie, ale takŜe w towarzystwie innych męŜczyzn i chłopców.
A więc ojciec, który pragnie ułatwić synowi bezproblemowe wejście w męską rolę, nie
powinien napadać na niego za to, Ŝe płacze, wyśmiewać malca, gdy bawi się z
dziewczynkami lub zmuszać go do wyczynów sportowych. Powinien cieszyć się przebywając
z synem, dawać mu do zrozumienia, Ŝe jest jak "wykapany" tata, mieć z nim wspólne
tajemnice, zabierać go czasami na wycieczkę tylko we dwójkę.
Problem dziecka pod opieką tylko jednego z rodziców, stale lub przejściowo, omawiam w
punktach 848 i 849.
Udział obydwojga rodziców w wychowaniu omawiam w punkcie 57. Kontakty rodziców z
synem i córką omawiam szerzej w punktach 563, 565, 566.
521. Dziewczynka takŜe potrzeboje towaraystwa ojca. KaŜdy rozumie, Ŝe chłopiec potrzebuje
ojca, by móc się na nim wzorować, ale wiele osób nie uświadamia sobie, jak waŜny jest on w
Ŝyciu dziewczynki, jeśli moŜe ona mieć z nim dobry i serdeczny kontakt. Córka me wzoruje
się na nim wiernie, ale nabiera poczucia własnej wartości jako dziewczynka i jako kobieta,
jeśli zyskuje jego aprobatę. Aby me czuć się czymś gorszym od chłopców, powinna wiedzieć,
Ŝe ojciec zabierze ją chętnie na gry sportowe, łowienie ryb i kemping, na mecz piłki noŜnej,
jeśli tylko będzie miała na to ochotę. W dziewczynce rośnie pewność siebie, gdy czuje ze
strony ojca zainteresowanie jej zajęciami, osiągnięciami, poglądami i ambicjami. Później,
kiedy zacznie chodzić z chłopcami, ojciec powinien być dla niej miły, nawet jeśli po cichu
uwaŜa, Ŝe stać ją na lepszych chłopaków. Ucząc się doceniać w ojcu typowo męskie cechy,
dziewczynka przygotowuje
317

się do dorosłego Ŝycia w świecie, który w połowie składa się z męŜczyzn. Na charakter jej
przyjaźni z chłopcami i później z męŜczyznami, na typ męŜczyzny, w którym się ostatecznie
zakocha, na ukształtowanie się określonego modelu małŜeństwa - na wszystko to wpływa
rodzaj kontaktu, jaki miała z ojcem w okresie całego dzieciństwa.
522. Rodzice nie powinni posuwać się za daleko w Ŝartach i draŜnieniu się z dzieckiem*
Wielu rodziców bardzo lubi dokazywać ze swoimi maluchami, a same dzieci teŜ uwielbiają
takie momenty. Ale dzieci z łatwością wpadają w stan nadmiernego pobudzenia, co czasami
prowadzi do koszmarów sennych. Dobrze jest pamiętać, Ŝe dziecku 2-, 3- i 4-letniemu
uczucia sympatii, nienawiści i lęku wymykają się z łatwością spod kontroli. Ponadto małe
dziecko nie widzi pełnej róŜnicy między tym, co prawdziwe, a tym, co udawane. Dla niego
ojciec, który udaje niedźwiedzia czy boksera, rzeczywiście staje się nim w danym momencie.
Dla przeciętnego dziecka to nazbyt silne przeŜycie. A więc w dokazywaniu z maluchem
trzeba zachować umiar i nie przeciągać tego za długo - choćby dziecko prosiło o jeszcze.
NajwaŜniejsze, by nie była to udawana bójka czy napaść. Niech zabawa ma charakter
wyczynów akrobacyjnych. I niech się skończy, gdy dziecko zdradza oznaki zmęczenia.
Gdy ludzie czują do siebie złość, nie mogą po prostu pobić się lub obrzucać obelgami. Nie
przekraczając jednak umownych reguł mogą sobie nawzajem zdrowo podokuczać. W ten
sposób uczą się złośliwości. W efekcie, gdy rodzice są lekko poirytowani na dzieci, mogą
dawać temu ujście, pozwalając sobie na złośliwości takŜe w stosunku do nich. Dzieci czują
się upokorzone, gdy ktoś się z nich wyśmiewa, a nie potrafią odpłacić pięknym za nadobne.
DraŜnienie się z malutkim dzieckiem wywołuje w nim na pewno zbyt silne stresy.
Gdy pora pójść spać
523. Starajmy się, aby to byl przyjemny moment. Kilka rzeczy decyduje o tym, czy dziecko
wybiera się spać chętnie, czy teŜ stawia opór i targuje się.
Starajcie się, aby pójście spać było spokojnym i przyjemnym zakończeniem dnia.
Pamiętajcie, Ŝe to rozkoszna i zachęcająca perspektywa dla zmęczonego dziecka, chyba Ŝe
zmienicie ją sami w przykry obowiązek, zamiast z uśmiechem, ale stanowczo mówić
"dobranoc". Nastawcie się na to, Ŝe dziecko bezwzględnie chodzi spać o ustalonej godzinie,
co jest tak oczywiste jak fakt, Ŝe oddycha. Dobrze jest zgodzić się na zmianę stanowiska w tej
sprawie raz na Jakiś czas (np. w dzień imienin). Niestety aŜ nazbyt często o pójście spać toczy
się stała wojna. Popołudniową drzemkę najlepiej ustawić bezpośrednio po posiłku, zanim
dziecko rozbawi się na nowo. Trudniejsza jest zwykle sprawa z udaniem się na spoczynek
nocny, poniewaŜ dodatkowo dochodzi wtedy kąpiel i powrót z pracy ojca czy matki, co moŜe
wypadać po zjedzeniu przez dziecko kolacji.
Dopóki dziecko nie skończy przynajmniej 3 czy 4 lat, a właściwie do osiągnięcia takiej
samodzielności, zęby mogło się wybrać spać bez niczyjej
318

pomocy, naleŜy raczej zaprowadzić je do łóŜka, zamiast poganiać słowami. Malutkie dziecko
weźmiecie na ręce i przytuliwszy do siebie zaniesiecie do łóŜeczka. Malucha 3- i 4-letniego
zaprowadzicie za rączkę, gawędząc z nim wesoło na zupełnie inny temat.
Małe dzieci przyzwyczajają się do określonego rytuału wiąŜącego się z pójściem spać. Na
przykład najpierw kładzie się do wózeczka lalkę i otula ją kołderką przed zaśnięciem. Potem
trzeba wsadzić dziecku do łóŜeczka ukochanego misia. A wreszcie pora, by otulić i ucałować
na dobranoc samo dziecko. Potem ojciec czy matka zaciąga zasłony i gasi światło. Unikajcie
przy tym atmosfery pośpiechu, choćbyście mieli nawet mało czasu (z drugiej strony nie jest
teŜ wskazane przeciąganie codziennego rytuału w nieskończoność). Pamiętajcie o spokoju.
Jeśli czas na to pozwala, przyjmijcie za regułę opowiadanie lub czytanie bajeczki. Nie
powinna wywoływać lęku. Większość dzieci chętniej zasypia mając w łóŜeczku do
towarzystwa pluszowego miśka czy inne zwierzątko lub lalkę.
524. De snu potrzebuje dziecko? Na niemowlę moŜna zdać się w tej sprawie - sypia zwykle
tyle, ile potrzebuje. Gdy dziecko ma 2 lata lub więcej, nie moŜna juŜ pozwalać, by samo
decydowało o ilości snu. Malec moŜe potrzebować więcej snu, ale rezygnować z niego pod
wpływem róŜnego rodzaju napięć: czuje się czasem opuszczony, boi się być sam w pokoju,
ma lęk przed ciemnością, nie pozwala mu zasnąć obawa przed koszmarami nocnymi lub
przed zmoczeniem łóŜeczka, nie moŜe się zrelaksować po ekscytujących przeŜyciach dnia.
Jest być moŜe w ogóle napięty jak struna, bo rywalizuje ze starszym bratem lub płonie z
zazdrości o młodszą siostrę. A wieczorem moŜe być szczególnie rozdraŜniony, poniewaŜ nie
ma dnia, by nie toczyła się wojna z rodzicami o pójście do łóŜeczka albo martwi się tym, co
pani w przedszkolu czy szkole zadała do zrobienia na następny dzień, albo przeŜywa jeszcze
obejrzany w telewizji "dreszczowiec". Jak zapobiegać tym róŜnym kłopotom mówię w innych
miejscach tej ksiąŜki. Tutaj

319

wspominam je po to, Ŝeby was po prostu uczulić w tej kwestii. Nie moŜecie zakładać, Ŝe
dziecku nie trzeba więcej snu, bo się przed nim brom.
Przeciętnie dziecko w wieku 2 lat potrzebuje 12 godzin snu w nocy i od l do 2 godzin drzemki
w ciągu dnia. Ten odpoczynek w ciągu dnia skraca się stopniowo między 2 a 6 rokiem Ŝycia,
ale ilość snu w nocy pozostaje ta sama. Między 6 a 9 rokiem Ŝycia, przeciętne dziecko
rezygnuje zwykle z l godziny snu w nocy, przy czym moŜna mu dwukrotnie przesunąć porę
pójścia spać, za kaŜdym razem o pot godziny, tak Ŝe w rezultacie będzie np. chodziło spać o
godzinie 20, jeśli rano wstaje o 7. Do ukończenia 12 lat dziecko prawdopodobnie skróci sen
nocny jeszcze dwa razy po pól godziny i zacznie chodzić spać o godzinie 21 wieczorem. Jest
to szacunek przeciętny. Niektóre dzieci potrzebują więcej snu, inne mniej.
Spory procent dzieci w wieku 3 czy 4 lat me chce juŜ układać się do drzemki w ciągu dnia,
ale większość do 5 czy 6 roku Ŝycia nadal potrzebuje poobiedniego odpoczynku w postaci snu
lub przynajmniej cichej zabawy w domu. W wielu rozsądnie prowadzonych szkołach
przewidziana jest w rozkładzie dmą pora odpoczynku aŜ do 6 klasy włącznie. Kwestia ta
zaleŜy oczywiście głównie od indywidualnego temperamentu i aktywności.
Problemy związane z pójściem spać i snem w wieku niemowlęcym omawiam w punktach 346
i 347, po 2 roku Ŝycia - w punktach 551 i 553, po 3 roku Ŝycia - w punktach 568.
Obowiązki
525. Obowiązki mogą być przyJemności^. Jak dzieci uczą się wykonywania róŜnych
obowiązkowych zajęć? Z natury skłonne są początkowo uwaŜać, Ŝe ubieranie się, mycie
zębów, zamiatanie, sprzątanie swoich rzeczy to pasjonujące i świadczące o dorosłości zajęcia.
JeŜeli rodzice nie popełnią Ŝadnych błędów wychowawczych, to nawet starsze dzieci będą
chętnie wykonywały róŜne polecenia, nosiły sprawunki, grabiły trawnik, traktując nadal swój
współudział w zajęciach domowych jako rzecz waŜną i sprawiającą przyjemność matce i
ojcu. Większość z nas niestety (nie wyłączając autora) nie jest zdobią wychować dzieci tak
znakomicie, Ŝeby w kaŜdej chwili były gotowe do współpracy. Jeśli jednak uwierzycie w to,
Ŝe dzieci w gruncie rzeczy wolą być pomocne niŜ nie, prawdopodobnie nie obrzydzicie im
obowiązków domowych niewłaściwym podejściem, między innymi zmuszaniem do nich
akurat wtedy, gdy jesteście poirytowani.
Nie moŜna oczekiwać od dzieci, Ŝe zawsze będą traktowały swe obowiązki z całą
odpowiedzialnością - nie stać na to nawet piętnastolatka (dorosłemu człowiekowi zdarza się
popaść od czasu do czasu w beztroskę). A więc trzeba dzieci przywoływać czasem do
porządku. Jeśli nie zabraknie wam cierpliwości, starajcie się upominać tonem rzeczowym i
grzecznym, jakbyście zwracali się do dorosłego. Napastliwy, oskarŜycielski ton nie zachęca
do wykonania pracy. Korzystne jest nakładanie na dzieci takich obowiązków, które mogą
wykonywać
320

wspólnie z innymi członkami rodziny; moŜe to być na przykład wycieranie naczyń czy
strzyŜenie trawnika przed domem. PowaŜniejszy charakter zajęcia i świadomość, Ŝe się jest
autentycznie pomocnym, stanowią dodatkową zachętę.
526. Samodzielne ubieranie się. W okresie od roku do półtora dzieci próbują się same
rozbierać- (łapią za koniec skarpetki przy palcach u nogi i ciągną ją z całej siły do siebie,
dokładnie w kierunku brzuszka, co praktycznie uniemoŜliwia jej ściągnięcie). Około 2 lat juŜ
dość dobrze radzą sobie z rozbieraniem się. I z całą powagą przystępują do nauki ubierania
się, próbując wkładać ha siebie róŜne części ubrania, w które najczęściej po prostu się
zaplątują. Na ogół po upływie roku potrafią wkładać łatwiejsze części garderoby i jeszcze po
roku (około 4 czy 5 roku) zaczynają sobie radzić ze sprawami wymagającymi większej
zręczności, jak sznurowanie bucików i zapinanie guzików.
Ten okres, od l V^ roku do 4 lat, wymaga ze strony rodziców wielkiego taktu. JeŜeli nie
pozwolą dziecku na wykonywanie tych czynności, z którymi sobie juŜ radzi i będą zanadto
ingerować, malec będzie niezadowolony. Nie mając okazji do wprawiania się wtedy, kiedy
taka nauka stanowi jeszcze atrakcję, w ogóle straci na nią ochotę. Popadanie w przesadę w
drugą stronę teŜ jest niedobre. Gdy rodzice w ogóle nie będą pomagać, dziecko nie ubierze się
samo i moŜe być sfrustrowane własnym niepowodzeniem. Starajcie się ułatwić mu w sposób
niedostrzegalny te czynności, które leŜą w zakresie jego moŜliwości. MoŜna ściągnąć
częściowo skarpetki, by reszta poszła gładko. Podsunąć tę część garderoby, która powinna
być włoŜona w pierwszej kolejności, a wtedy zacznie się bez kłopotów. Zostawiając dla siebie
bardziej skomplikowane rzeczy, zachęćcie malca, by wziął się za łatwiejsze. Gdy włoŜy coś
nie tak jak trzeba, nie nalegajcie na zupełne wyręczenie go, lecz poprawcie błąd i pozwólcie
mu kontynuować dzieło.
Gdy dziecko czuje, Ŝe działa się wspólnie z nim, a nie wbrew niemu, jest chętniejsze do
współpracy. Wymaga to oczywiście wielkiej cierpliwości.
527. Sprzątanie własnych rzeczy. Gdy wasza mała jest Jeszcze bardzo malutka i sami musicie
zbierać i sprzątać jej rzeczy po skończonej zabawie, potraktujcie to zajęcie jako zabawę, co
rozbudzi w niej zapał. "Kwadratowe klocki ustawiamy tu, w duŜy stos, a podłuŜne
poukładamy tam! Tutaj zrobimy garaŜ i wszystkie samochody pójdą spać." Do 4 czy 5 roku
mała wyrobi w sobie nawyk sprzątania swoich rzeczy i polubi to. Wiele razy robi to bez
Ŝadnego przypominania. Ale gdy czasami zapragnie pomocy, przyłączcie się z ochotą.
Gdy powiecie do trzylatka: "Teraz sprzątnij swoje rzeczy", zabrzmi to niezbyt zachęcająco.
Choćby mała lubiła to zajęcie, obarczona zostaje w ten sposób zadaniem, którego wykonanie
od początku do końca nie jest na miarę jej wytrzymałości. Nie mówiąc o tym, Ŝe w tym
okresie jest jeszcze w stadium przekory.
Gdy natomiast z ochotą pomagacie jej w sprzątaniu, nie tylko wpływacie dodatnio na postawę
małej, ale i osobiście ułatwiacie sprawę, unikając przedłuŜających się targów.
Dziecko
321

528. Marudzenie. Jeśli zdarzy wam się kiedykolwiek zobaczyć jakąś matkę, która usiłuje
rozruszać rano marudzące dziecko - popędza małego, ostrzega, krzyczy, Ŝeby wstał z łóŜka,
Ŝeby się umył, Ŝeby zjadł śniadanie, Ŝeby wyszedł do szkoły - przyrzeknijcie sobie solidnie,
Ŝe sami nie popadniecie nigdy w takie tarapaty. Marudne dziecko nie przyszło z tym na świat.
Cecha ta wyrabia się w nim stopniowo, zapewne w wyniku nieustannego popędzana
("Pospiesz się z tym obiadem!" "Ile razy mam ci mówić, Ŝebyś się szykował do łóŜka?" itd.).
Łatwo wpaść w nawyk wiecznego popędzania dziecka, na co ono odpowiada biernym
oporem. Rodzice twierdzą, Ŝe muszą gderać, bo inaczej nic nie będzie zrobione. To
rzeczywiście błędne koło, ale zaczyna się od rodziców, zwłaszcza tych niecierpliwych, bądź
tak zajętych, Ŝe nie uwzględnią powolnego tempa dziecka i nie dadzą mu dość czasu na
wykonanie czynności.
W pierwszych latach, dopóki dziecko nie potrafi wywiązać się w pełni z otrzymanych
poleceń, trzeba pokierować nim przy codziennych zajęciach. Gdy dorośnie na tyle, by przejąć
na siebie określone czynności, rodzice powinni zniknąć ze sceny jak najprędzej. Jeśli malec
zacznie tracić kontrolę i zapominać o róŜnych rzeczach, znowu moŜna go przypilnować. Gdy
zaczyna chodzić do szkoły, powinien myśleć, Ŝe jego sprawą jest znaleźć się tam na czas. Nie
zaszkodzi wcale, gdy spóźni się do szkoły raz czy drugi lub gdy w ogóle straci lekcje, bo
potem samodzielnie dojdzie do wniosku, Ŝe spotkała go przykrość. Dzieci nie lubią przegapić
czegokolwiek i boleją nad tym znacznie bardziej niŜ rodzice. To główny motyw pobudzający
aktywność.
Nie jest moją intencją sugerowanie, Ŝe nie naleŜy egzekwować wypełniania obowiązków.
Wprost przeciwnie. UwaŜam, Ŝe dziecko powinno zasiąść do stołu, gdy posiłek jest gotowy i
wstać rano o właściwej porze. Chcę przekonać was tylko, Ŝe pozostawienie inicjatywy
dziecku, rzeczowe upomnienie w przypadku wyraźnego niedbalstwa, unikanie popędzania na
wyrost i ciągłego dopingowania, sprzyjają zwykle chętnemu podejmowaniu obowiązków.
529. Dziecko ma prawo się ubrudzić. Małe dzieci robią róŜne rzeczy, przy których
nieuchronnie się brudzą, ale są to niestety zabawy na miarę ich lat. Uwielbiają kopać w ziemi
i w piasku, taplać się w kałuŜach, rozpryskiwać wodę w umywalce. Chcą tarzać się w trawie,
wyciskać rączkami błoto. Gdy mają okazję robienia tych wspaniałych rzeczy, rozbudzają w
sobie aktywność i nabierają pogody ducha, podobnie jak piękna muzyka i miłość
uszlachetniają dorosłego.
Maluchy ostrzegane stale przed zabrudzeniem ubranka i robieniem bałaganu, będą się czuły
skrępowane, jeśli wezmą to sobie do serca. Gdy przywykną do lęku przed ubrudzeniem się,
staną się ostroŜne i pod innymi względami, a wszystko to razem utrudni im wyrośnięcie na
pełne rozmachu, ciepła i chęci do Ŝycia jednostki.
Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe naleŜy powstrzymywać się od jakiejkolwiek interwencji i
zezwalać dziecku na wszystko, co mu podpowie fantazja. Ale będąc zmuszonym do
ingerowania, nie wolno straszyć przy tym malca czy rozbudzać w nim obrzydzenia do tego,
co robi; w zastępstwie moŜna zasugerować coś innego, bardziej na miejscu. Gdy chce robić
babki z Nota w odświętnym ubranku, niech się najpierw przebierze. Gdy chwyci za stary
pędzel i będzie chciał
322

malować dom, ustawcie go do pracy (z kubkiem wody zamiast farby) przy szopie lub
wykładzinie z kafelków w łazience.
530. Dobre maniery przychodzą z czasem w sposób naturalny. Uczenie dziecka, by mówiło
"dzień dobry" i "dziękuję" nie rozwiązuje sprawy. NajwaŜniejsze, by darzyło ludzi sympatią.
Gdy tego nastawienia nie ma, trudno nauczyć nawet powierzchownych manier.
Druga waŜna rzecz to unikanie sytuacji, w których dziecko mogłoby odczuwać skrępowanie
przy osobach obcych. Skłonni jesteśmy, zwłaszcza przy pierwszym dziecku, przedstawiać go
natychmiast przybyszowi i zmuszać do powitania. Dwuletni brzdąc czuje się tym
zakłopotany. Zacznie kulić się w sobie, jak tylko zobaczy was witających się z kimś, bo juŜ z
góry wie, Ŝe zaraz przyjdzie kolej na niego. W pierwszych 3 czy 4 latach Ŝycia, kiedy to
malec potrzebuje trochę czasu, by ocenić nieznajomego, tak naleŜy kierować rozmową, by
raczej odwracać uwagę gościa od dziecka, a nie odwrotnie. Malec 3- lub 4-letni
prawdopodobnie poobserwuje przez kilka minut nieznajomą osobę rozmawiającą z rodzicami,
a potem ni stąd, ni zowąd wtrąci się do konwersacji z uwagą typu:
"Woda z ubikacji zalała nam całą podłogę".
To nie są maniery zalecane przez podręczniki savoir-vivre'u, ale jest to niewątpliwie
spontaniczny wyraz zainteresowania gościem, skoro dziecko pragnie podzielić się
fascynującym przeŜyciem. Jeśli to nastawienie do obcych utrwali się, malec wkrótce nauczy
się, jak okazywać sympatię w bardziej konwencjonalny sposób.
Trzecia istotna sprawa, i prawdopodobnie najwaŜniejsza, to dorastanie dziecka w rodzinie, w
której panuje atmosfera delikatności i ciepła we wzajemnych stosunkach. Malec przyswaja
sobie dzięki temu serdeczność obejścia. Chce uŜywać słowa "dziękuję", bo słyszy je z ust
innych członków rodziny i wie, Ŝe jest znaczące. Pragnie podać rękę na powitanie i chętnie
mówi "proszę".
Z pewnością konieczne jest równieŜ uczenie grzeczności i delikatności. Wyczuwając
Ŝyczliwość ze strony rodziców, dzieci będą dumne, Ŝe się uczą. Jak wiadomo, otoczenie lubi
dobrze ułoŜone dzieci i ma za złe oznaki złego wychowania i brak delikatności. Dzieci mają
więc prawo oczekiwać od rodziców, Ŝe zostaną nauczone, jak być lubianymi. Aprobata, z jaką
się spotykają, rozbudza w nich tym Ŝyczliwszy stosunek do innych.
Pouczając malca w kwestiach poprawnego zachowania, starajcie się robić to, gdy zostaniecie
z nimi sami, a nie w krępującej obecności osób trzecich.
Dyscyplina
531. Najczęstsze nieporozumienia w tej kwestii. W ostatnich dziesiątkach lat pedagodzy,
psychoanalitycy, psychiatrzy dziecięcy, psychologowie i pediatrzy prowadzili wiele badań w
zakresie psychologii dziecięcej. Rodzice byli Ŝywo zainteresowani wynikami; gazety i
czasopisma odegrały swą rolę udostępniając je ogółowi. Stopniowo nauczyliśmy się wiele: Ŝe
dzieci bardziej niŜ czegokolwiek
323

innego potrzebują pełnej oddania miłości rodzicielskiej; Ŝe starają się, same z siebie, wyrabiać
w sobie dorosłość i poczucie odpowiedzialności; Ŝe większość trudnych dzieci cierpi raczej
na niedostatek uczucia, a nie na niedostatek kary; Ŝe dzieci uczą się z zapałem, jeśli program
szkolny jest adekwatny do wieku, a nauczyciele są pełni zrozumienia; Ŝe uczucia zazdrości w
stosunku do rodzeństwa i momenty agresji w stosunku do rodziców są naturalne, a więc
dziecko nie powinno odczuwać z ich powodu głębokiego zawstydzenia; Ŝe dziecięce
zainteresowanie niektórymi aspektami Ŝycia i seksu jest całkowicie normalne; Ŝe zbyt surowe
tłumienie agresji i zainteresowania seksem moŜe doprowadzić do nerwicy; Ŝe podświadome
myśli mają takie samo znaczenie, co świadome; Ŝe kaŜde dziecko jest odrębną
indywidualnością i tego nie wolno lekcewaŜyć.
Wszystkie te poglądy wydają się dziś banalne, ale wypowiadane po raz pierwszy szokowały.
Wiele z nich jest odwrotnością przekonań utrwalonych przez wiekowe tradycje. NiemoŜliwa
była ta zmiana poglądów na naturę i potrzebę dzieci bez wywołania nieuchronnego zamętu w
głowach wielu rodziców. Ci, którzy sami mieli szczęśliwe dzieciństwo i są z natury
zrównowaŜeni, czują się najmniej zabłąkam. Interesują się nowymi poglądami i nawet się z
nimi zgadzają. Ale podejmując wychowanie własnych dzieci, postępują podobnie, jak
postępowano z nimi. I odnoszą sukcesy, tak jak ich rodzice. Przez dorastanie w szczęśliwej,
stabilnej rodzinie nabywa się po prostu w sposób naturalny umiejętności postępowania z
dzieckiem.
Rodzice, którym trudno zająć własne stanowisko wobec nowych poglądów, rekrutują się na
ogół spośród tych niezadowolonych z wychowania, jakie sami odebrali. U wielu z nich
przetrwał Ŝal i poczucie winy, wynikające z okresowych napięć, jakie zdarzały się między
nimi a rodzicami. Nie chcą, aby ich własne dzieci Ŝywiły podobne uczucia do nich samych.
Przyjmują więc z zapałem nowe poglądy. Czasami doszukują się w nich treści
wykraczających poza intencje naukowców - sądzą np., Ŝe miłość rodzicielska wystarczy za
wszystko; Ŝe nie naleŜy wymagać od dzieci posłuszeństwa; Ŝe naleŜy im zezwalać na
manifestowanie agresji w stosunku do rodziców i innych osób; Ŝe wszystko co złe, jest
wyłączną winą rodziców; Ŝe na złe postępki nie powinno się reagować gniewem i karą, lecz
próbą dawania z siebie jeszcze więcej uczucia. Wszystkie te idee nie sprawdzają się w
praktyce, jeśli traktowane są dosłownie. Ośmielone w ten sposób dzieci stają się wymagające
i dokuczliwe. A w związku z karygodnymi zachowaniami narasta w nich poczucie winy.
Rodzice zaś daremnie walczą o zachowanie nadludzkiej cierpliwości. Wobec przejawów
złego zachowania starają się stłumić gniew, co udaje się na krótko. Muszą w końcu
wybuchnąć. Czują się potem winni i zaŜenowani. To z kolei prowokuje dziecko do jeszcze
gorszych wystąpień (punkt 532).
Niektórzy rodzice, choć ich samych cechuje pełna kultura bycia, pozwalają dzieciom na
zadziwiająco szkaradne zachowania nie tylko wobec siebie, ale i w stosunku do osób trzecich.
Sprawiają wraŜenie nie wiedzących, co się dzieje. Gdy spróbować zgłębić, co się pod tym
kryje, okazuje się zwykle, Ŝe ci rodzice byli zmuszani jako dzieci do przesadnej grzeczności i
bezwzględnego tłumienia wszystkich naturalnych odruchów złości. Teraz czerpią wątpliwą
satysfakcję
324

zezwalając na to, by ich własne dziecko wyładowywało swobodnie złe humory, jakie sami
musieli taić; pozorują przy tym, Ŝe chodzi im rzekomo o stosowanie się do najnowszych
koncepcji wychowawczych.
532. Dlaczego poczucie winy u rodziców sprzyja trudnościom wychowawczym. Jest wiele
sytuacji, w których budzi się u rodziców zrozumiałe poczucie winy w stosunku do dziecka. O
niektórych wspomniałem w punktach 31 i 32. Są inne sytuacje dość przejrzyste: matka
podejmuje pracę bez uprzedniego rozstrzygnięcia z własnym sumieniem, czy będzie się to
wiązało z zaniedbywaniem dziecka;
rodzice mają dziecko upośledzone fizycznie czy umysłowo; rodzice zaadoptowali dziecko i
nie mogą się pozbyć natrętnej myśli, Ŝe zobowiązani są do nadludzkich starań, by
usprawiedliwić przyjęcie na siebie odpowiedzialności za cudze dziecko;
rodzice byli sami wychowywani w atmosferze ciągłej dezaprobaty i w następstwie
niezmiennie czują się winni, chyba Ŝe mogą udowodnić swoją niewinność; rodzice studiowali
psychologię dziecięcą i wiedzą, Ŝe nie sposób uniknąć wszystkich czyhających pułapek, a
mimo to uwaŜają, Ŝe w związku ze swoją specjalnością zobowiązani są do wykazania się
czymś lepszym od innych.
NiezaleŜnie od pierwszych źródeł, poczucie winy stanowi istotną przeszkodę w
bezproblemowym radzeniu sobie z dzieckiem. Rodzice zbyt mało wymagają wtedy od
dziecka, a za wiele od siebie. Często usiłują zachować cierpliwość i łagodność, choć
faktycznie zostały one wyczerpane do dna, a dziecko zaczyna wymykać się po prostu spod
kontroli i jego postawa zdecydowanie wymaga skorygowania. Czasem tacy rodzice okazują
chwiejność, podczas gdy dziecko wymaga konsekwencji.
Dziecko, zupełnie jak dorosły, wie dobrze, kiedy pozwala sobie na zbyt daleko posunięte
nieposłuszeństwo i krnąbrność, choćby nawet rodzice zamykali na to oczy. W głębi duszy
malec czuje się winny. Chciałby, Ŝeby raz powiedziano mu "nie wolno". Jeśli nie zostanie
przywołany do porządku, będzie się zachowywał coraz gorzej. Zupełnie jak gdyby myślał:
"Na ile źle muszę się zachowywać^ Ŝeby ktoś mnie wreszcie powstrzymał?".
W końcu zachowanie dziecka staje się do tego stopnia prowokujące, Ŝe cierpliwość rodziców
ulatnia się bez śladu. Zaczynają wrzeszczeć lub wymierzają karę. Spokój zostaje
przywrócony. Cały kłopot w tym, Ŝe rodzice z utrwalonym juŜ poczuciem winy są potem
głęboko zawstydzeni tym, Ŝe stracili cierpliwość. Zamiast nie wracać do tego, co było, usiłują
jakoś wynagrodzić dziecku ingerencję wychowawczą lub doprowadzić do tego, by z kolei
dziecko ich ukarało. A więc zezwolą na akt niegrzeczności w stosunku do siebie juŜ w trakcie
wymierzania kary albo wycofają się w połowie kary, albo będą udawać, Ŝe nie dostrzegają
złego zachowania, na jakie dziecko sobie pozwala w chwilę potem. W niektórych sytuacjach,
gdy ze strony dziecka brak odwetu, ojciec czy matka - zupełnie nieświadomi impulsów, jakie
nim powodują - zaczynają wprost prowokować malca do wystąpień.
Nie wykluczone, Ŝe moje wywody wydają się dość skomplikowane i obce. Jeśli nie potraficie
wyobrazić sobie, Ŝe rodzice mogliby puścić dziecku płazem popełnienie morderstwa lub - co
gorsza - sprowokować je do tego, świadczy to o tym, Ŝe szczęśliwie nie macie problemów z
poczuciem winy. A w rzeczywistości
325

to wcale nierzadki problem. Większość rodziców pozwoli czasem na to, Ŝeby dziecko
ominęła zasłuŜona kara. Dzieje się to wtedy, gdy - w ich odczuciu
- sami dopuścili się do niesprawiedliwości w stosunku do dziecka lub zaniedbali swych
powinności. Ale wkrótce wracają do równowagi. Gdy jednak ojciec czy matka mówi:
"Cokolwiek by to dziecko nie zrobiło, niezmiennie mnie denerwuje", to wystarczający dowód
na to, Ŝe taki ojciec czy matka w gruncie rzeczy cierpi na poczucie winy, Ŝe na pewno w
nieskończoność ulega i przyzwala, a dziecko reaguje na to ciągłą prowokacją. Bardzo
draŜniące zachowanie dziecka nie moŜe być sprawą przypadkową. Jeśli jednak rodzice są w
stanie ocenić, w jakim zakresie ich tolerancja idzie za daleko i potrafią się zdobyć na większą
stanowczość, być moŜe stwierdzą wkrótce z zadowoleniem - pod warunkiem, Ŝe znaleźli się
rzeczywiście na właściwym tropie -- Ŝe dziecko nie tylko skorygowało swoje zachowanie, ale
czuje się znacznie szczęśliwsze. Wtedy na pewno będą okazywać mu więcej uczucia, a
dziecko z kolei nie pozostawi tego bez wzajemności.
533. Stanowczość nie wyklucza serdeczności. Dziecko musi mieć świadomość, Ŝe choć matka
i ojciec są dla niego bardzo dobrzy, mają teŜ swoje prawa, potrafią okazać stanowczość, nie
pozwolą mu na zachowanie nierozsądne i niegrzeczne. Malec woli takich rodziców. Uczy się
przy nich od początku, jak przyzwoicie współŜyć z innymi ludźmi. Rozpieszczone dzieci nie
są szczęśliwe nawet we własnym domu. A gdy ich kontakty rozszerzają się poza dom
rodzinny
- wszystko jedno, czy nastąpi to w wieku 2,4 czy 6 lat - przeŜywają prawdziwy wstrząs.
Okazuje się, Ŝe nikt im nie chce ulegać, a tak naprawdę to nikt ich nie lubi za samolubstwo.
Albo muszą iść przez Ŝycie skazane na izolację, albo nauczyć się, jak zyskiwać sympatię, a
nie przyjdzie im to łatwo.
Rodzice o miękkim sercu często pozwalają dziecku na wykorzystywanie tej słabości, aŜ
wreszcie wyczerpuje się ich cierpliwość i wtedy wybuchają gniewem. Ani jedno, ani drugie
stadium nie jest w rzeczywistości potrzebne. Jeśli rodzice nie mają poczucia
małowartościowości, potrafią się obronić, nie zmieniając swego serdecznego stosunku do
dziecka. Gdy mała nalega np. na kontynuowanie wspólnej zabawy, której macie juŜ dość, nie
bójcie się powiedzieć pogodnie, ale stanowczo: "Mam dosyć. Teraz poczytam ksiąŜkę, a ty
równieŜ weź swoją ksiąŜeczkę i pooglądaj obrazki."
Gdy mała nie chce wysiąść z samochodziku kolegi, który wybiera się juŜ do domu, i wasze
próby zainteresowania jej czymś innym na nic się nie zdały, nie czujcie się przypadkiem
zobowiązani do kontynuowania w nieskończoność łagodnej perswazji. Wysadźcie ją po
prostu, choćby miała przez jakiś czas wrzeszczeć.
534. Dziecko powinno wiedzieć, Ŝe uczucie złości jest normalne. Gdy mała zachowuje się
niegrzecznie w stosunku do was - bo poczuła się czymś dotknięta lub jest zazdrosna o brata
czy siostrę - musicie szybko przywołać ją do porządku, domagając się grzeczności. Ale
jednocześnie moŜecie powiedzieć jej, Ŝe zdajecie sobie sprawę z tego, Ŝe czasami bywa na
was zła - bo wszystkie dzieci gniewają się czasem na rodziców. Być moŜe brzmi to dla was
nieprzekonywająco,
326

bo wygląda na poddawanie w wątpliwość słuszności zwróconej dziecku przed chwilą uwagi.


Doświadczenia psychologów dziecięcych z kolejnymi pacjentami potwierdzają, Ŝe te dzieci,
od których rodzice wymagają w miarę poprawnego zachowania* są szczęśliwsze i
przyjemniejsze w kontakcie. Ale jednocześnie dziecku jest łatwiej funkcjonować ze
świadomością, Ŝe rodzice dostrzegają Jego złość i Ŝe nie wytrąca ich to z równowagi, ani nie
Ŝywią o to urazy. Ta świadomość pomaga mu tłumić gniew, chroniąc tym samym od
związanego z nim nadmiernego poczucia winy i lęku. Podkreślanie róŜnicy między wrogimi
uczuciami i wrogimi zachowaniami naprawdę zdaje egzamin w praktyce.
535. Nie pytamy: "czy chcesz...", tylko robimy, co trzeba. Łatwo wpaść w nawyk pytania
malucha: "Czy chcesz usiąść i zjeść obiad?", "Chyba ubierzemy się teraz?", "Czy chcesz
zrobić siusiu?" Cały kłopot w tym, Ŝe małe dziecko, zwłaszcza między l a 3 rokiem Ŝycia,
chętnie mówi na wszystko "nie", co jest całkowicie naturalne. Biedna matka czy ojciec musi
wtedy perswadować maluchowi, by poddał się czemuś, co i tak jest nie do uniknięcia.
ZuŜywa na przekonanie tysiące słów. Lepiej nie sugerować moŜliwości wyboru. Gdy
nadchodzi pora obiadu, trzeba zaprowadzić malca do stołu, nie przerywając rozmowy z nim,
ani nie zmieniając tematu, który go zainteresował. Widząc po zachowaniu małego, Ŝe
powinien iść do ubikacji, trzeba go wziąć za rączkę i zaprowadzić lub przynieść nocnik i
zacząć rozbierać, nie wspominając nawet słowem o co chodzi.
Nie chcę być źle zrozumiany. Nie doradzam stosowania na co dzień taktyki nagłego
zaskoczenia. Przynajmniej niezupełnie tak. Za kaŜdym razem, gdy odrywamy dziecko od
zajęcia, którym jest pochłonięte, nie zaszkodzi odrobina taktu. Gdy 15-miesięczny maluch
zajęty Jest wkładaniem jednego wydrąŜonego klocka w drugi, a pora na kolację, lepiej zanieść
go do stołu z klockami w rączkach i odłoŜyć je na bok dopiero przy wręczaniu łyŜki. Gdy 2-
letni malec bawi się przed zaśnięciem pluszowym pieskiem, moŜna mu zasugerować: "Teraz
połóŜmy psiaczka spać". Gdy 3-letni malec z przejęciem warczy ciągnąc po podłodze auto, a
właśnie nadeszła pora kąpieli, moŜna zaproponować, by samochód odbył długą, długą drogę
do łazienki. Okazując zainteresowanie tym, co robi dziecko, usposabiacie je do
współdziałania.
Im dziecko starsze, tym mniejsza jest u niego przerzutność uwagi i tym większa zdolność do
koncentracji. W związku z tym lepiej je z góry uprzedzić, co będzie musiało za chwilę zrobić.
Jeśli 4-letni malec od pół godziny buduje z klocków garaŜ, moŜna mu powiedzieć:
"Wprowadź do środka samochody; chcę je zobaczyć w garaŜu, zanim pójdziesz do łóŜka".
Daje to znacznie lepsze wyniki niŜ zaskakiwanie małego bez ostrzeŜenia w kulminacyjnym
momencie zabawy lub przynaglanie go z gniewem, jak gdyby garaŜ oznaczał dla was jedynie
bałagan na podłodze i to wszystko. Takie postępowanie wymaga jednak cierpliwości i
oczywiście nie zawsze będzie was na nią stać.
536. Nie trzeba wyjaśniać malemu dziecku kaŜdej sytuacji. Nieustannym ostrzeganiem przed
konsekwencjami łatwo dziecko w wieku od roku do 3 lat wprawić w stan ogólnego niepokoju.
Matka 2-letniego malca stara się wpłynąć na jego zachowanie, tłumacząc mu, jakie
następstwa moŜe ono za sobą pociągnąć.
327
"Jacusiu, nie ruszaj latarki pana doktora, bo ją zepsujesz i pań doktor nic nie zobaczy." Jacuś
patrzy zaniepokojony na latarkę i mruczy: "Doktor nic nie zobaczy". W chwilę potem próbuje
otworzyć drzwi wejściowe. Matka ostrzega go: "Nie wychodź. MoŜesz zabłądzić i mamusia
cię nie znajdzie". Biedny Jacuś zgłębia w duszy nowe niebezpieczeństwo i powtarza:
"Mamusia cię nie znajdzie". Nie wyjdą mu na dobre te smutno kończące się przypowieści.
Pobudzają w sposób chorobliwy wyobraźnię. Dwulatek nie moŜe zadręczać się ewentualnymi
konsekwencjami swoich czynów. Jest przecieŜ w okresie zdobywania doświadczeń przez
działanie i obserwację. Nie zalecam całkowitej rezygnacji z ostrzeŜeń słownych, ale nie
powinny one wykraczać poza zasięg wyobraŜeń dziecka.
Weźmy dla przykładu niezwykle przejętego swoją rolą ojca, który uwaŜa, Ŝe powinien 3-
letniej córeczce zawsze i wszystko sensownie wytłumaczyć. Gdy zbliŜa się godzina spaceru,
nie zdarza mu się po prostu ubrać dziecko i wyjść z nim. Zaczyna: "WłoŜymy teraz
płaszczyk?" "Nie", odpowiada mała. "No tak, ale chcemy przecieŜ wyjść i odetchnąć
świeŜym powietrzem". Mata przywykła juŜ, Ŝe ojciec czuje się zobowiązany do wyjaśnień, co
zachęca ją do prowokowania dyskusji. Pyta więc: "Dlaczego?", co nie znaczy wcale, Ŝe jest
ciekawa odpowiedzi. "ŚwieŜe powietrze dodaje sił i zdrowia, więc nie zachorujesz."
"Dlaczego?" - pyta mała. I tak dalej, i tak dalej, przez cały długi dzień. Do niczego nie
prowadzące dyskusje i wyjaśnienia nie usposabiają dziecka do współdziałania, nie budzą w
nim szacunku dla rozsądku ojca. Mała czułaby się szczęśliwsza i znajdowałaby w nim
rzeczywiście oparcie, gdyby działał w atmosferze pewności siebie i kierował nią w zwykłych
codziennych sprawach z serdecznością, ale niejako automatycznie.
Malutkie dziecko naleŜy przede wszystkim chronić przed niebezpiecznymi sytuacjami,
kierując w takich momentach jego uwagę na inną, a niczym nie zagraŜającą atrakcję. Gdy
podrośnie i będzie juŜ miało za sobą jakieś przykre doświadczenia, wystarczy rzeczowo
powiedzieć: "nie, nie wolno" i skierować uwagę na coś innego. Gdy dziecko zapragnie
wyjaśnień i podania powodów, powinno je usłyszeć, ale w sposób przystępny, Ŝeby
zrozumiało o co chodzi. Nie zakładajcie jednak, Ŝe trzeba tłumaczyć dziecku kaŜde polecenie.
W gruncie rzeczy jest świadome braku doświadczenia i liczy na to, Ŝe będzie chronione przed
niebezpieczeństwem przez rodziców. Pod ich opieką czuje się bezpieczne, ale postępowanie
rodziców musi być taktowne i wolne od przesadnej troskliwości.
537. Napady złości. .Prawie wszystkie dzieci, między l a 3 rokiem Ŝycia, kilkakrotnie
zaskakują rodziców autentycznym napadem złości. Są juŜ świadome własnych pragnień i
własnej indywidualności. Gdy ich plany zostaną pokrzyŜowane, widzą to w sposób
przejrzysty i wpadają w złość. Jednak na ogół nie atakują bezpośrednio matki czy ojca -
którekolwiek by stanęło im na drodze. Być moŜe dorosły wydaje się aŜ tak waŜny i aŜ tak
duŜy, zaś instynkt walki nie jest jeszcze zbyt silnie rozwinięty.
Gdy dziecko aŜ kipi ze złości, nic lepszego nie przychodzi mu do głowy, jak tylko rozegrać
sprawę między sobą a podłogą. Z wrzaskiem rzuca się na ziemię, tłukąc o nią rękami i
nogami, a nawet głową.
328

Sporadyczny napad złości o niczym nie świadczy; nie sposób w ogóle uniknąć frustracji.
JeŜeli napady powtarzają się regularnie po kilka razy dziennie, dziecko jest być moŜe
przemęczone lub ma jakąś przewlekłą dolegliwość fizyczną. Częściej jednak kryje się za tym
nieumiejętne postępowanie rodziców. NaleŜy zadać sobie w tej sytuacji kilka pytań: Czy mała
ma dość okazji do wyŜywania się na dworze i to w miejscu, gdzie rodzice nie muszą śledzić
kaŜdego jej kroku i gdzie ma czym i jak się bawić - moŜe pchać wózeczek, ciągnąć na
sznurku zabawkę, wspinać się na drabinki? A w domu? Czy ma dość zabawek i innych
atrakcji, czy mieszkanie zostało przystosowane do jej swobodnych wędrówek, tak Ŝe nie musi
słyszeć ciągłych upomnień: "nie ruszaj", "nie dotykaj"? Czy sami nieświadomi nawet tego,
nie rozbudzacie w małej przekory, kaŜąc jej przyjść i nałoŜyć sukienkę, zamiast podejść i
ubrać ją bez komentarzy. Czy nie prowokujecie małej pytając ją, czy zechce pójść do łazienki,
zamiast po prostu zaprowadzić ją tam lub przynieść nocnik? Czy będąc zmuszeni przerwać
małej zabawę, by zabrać ją na spacer lub na posiłek, nie zaskakujecie Jej nagłym Ŝądaniem,
zamiast po prostu zręcznie ją zagadać? Czy widząc nadciągającą burzę nie nastawiacie się z
ponurą miną na odparcie ataku, zamiast skierować uwagę małej na coś innego?
Nie da się całkiem wyeliminować napadów złości. Wymagałoby to ze strony rodziców
nadludzkiej cierpliwości i taktu. Gdy wybuchnie burza, starajcie się ją przyjąć w miarę
obojętnie i jak najszybciej zaŜegnać. Z pewnością nie moŜna pójść na ustępstwa, potulnie
przyzwalać, by dziecko postawiło na swoim, bo będzie z rozmysłem robiło co jakiś czas
awanturę. Nie dyskutujcie z małą - z pewnością nie jest usposobiona do przyznania się do
winy. Wściekłość rodziców tylko podsyca w niej niezłomną wolę bronienia swych pozycji.
Ułatwcie małej łatwe wybrnięcie z sytuacji. Jedno dziecko uspokoi się najszybciej, gdy
rodzice zejdą mu z oczu i zajmą się jak gdyby nigdy nic swoimi sprawami udając, Ŝe nie
mogą ich przerywać- Inne, bardziej zdeterminowane i "honorowe", będzie wrzeszczało i
młóciło w podłogę przez godzinę, dopóki nie doczeka się pojednawczego gestu z ich strony.
Rodzice mogą, jak tylko nasilenie burzy minie, zajrzeć do malca proponując jakąś zabawę, i
mogą przytulić go, dając do zrozumienia, Ŝe chcą załagodzić spór.
śenujące jest, gdy napad złości u dziecka zdarzy się na ruchliwej ulicy. Podnieście małą - z
uśmiechem, jeśli potraficie się do niego zmusić - i poszukajcie jakiegoś ustronnego miejsca,
gdzie bez świadków łatwiej wam będzie przywrócić stan równowagi.
Napady przebiegające ze wstrzymaniem oddechu, podczas których dziecko sinieje lub
częściowo traci przytomność, świadczą najczęściej o intensywności pobudzenia. Rodziców
ogarnia niepokój, ale muszą nauczyć się opanowywać je w sposób rozsądny, jak to radziłem
powyŜej, aby nie stały się rozmyślnie stosowanym przez dziecko szantaŜem.
538. Czy kara jest potrzebna? Jedyna rozsądna odpowiedź to stwierdzenie, Ŝe wielu rodziców,
skądinąd czułych i oddanych, uwaŜa ją w niektórych wypadkach za nieuniknioną. Ale są .i
tacy, którzy z powodzeniem radzą sobie z dziećmi, nigdy nie stosując kar. Wiele zaleŜy od
tego, jak byli wychowywani sami rodzice.
329

JeŜeli od czasu do czasu karano ich za grubsze przewinienia, są zdania, Ŝe w podobnych


sytuacjach teŜ muszą uciekać się do kary. Gdy zaś trzymano ich w ryzach dzięki umiejętnemu
postępowaniu, najczęściej w ten sam sposób radzą sobie z własnymi dziećmi.
Z drugiej strony, zachowanie niektórych dzieci pozostawia wiele do Ŝyczenia. Nie moŜna
więc twierdzić, Ŝe kara daje zawsze dobre rezultaty, a jej brak - złe. Wszystko zaleŜy od
przyjętego przez rodziców podejścia wychowawczego.
Zanim zastanowimy się głębiej nad problemem kary, powinniśmy uświadomić sobie, Ŝe nie
jest ona nigdy główną składową dyscypliny - przypomina tylko dziecku w sposób dotkliwy,
Ŝe rodzice traktują serio swoje słowa. Wiadomo, Ŝe są dzieci które często dostają klapsy i od
czasu do czasu większe lanie, którym odmawia się za karę wielu rzeczy, a które mimo to
zachowują się nadal źle. Notoryczni przestępcy spędzają w więzieniu połowę Ŝycia, a jednak
podczas kaŜdego pobytu na wolności dopuszczają się w krótkim czasie kolejnego
przestępstwa.
O zdyscyplinowaniu decyduje przede wszystkim właściwa atmosfera rodzinna, w której
otoczone miłością dziecko uczy się, jak to uczucie odwzajemnić. KaŜdy z nas chce być dobry
i chętnie pomaga innym, bo darzy większość ludzi sympatią i sam pragnie być lubiany przez
otoczenie (notoryczni przestępcy nie odczuwali nigdy takiej potrzeby, bo byli pozbawieni
uczucia, a często nawet brutalnie traktowani w dzieciństwie).
Mniej więcej od 3 roku Ŝycia dzieci coraz rzadziej wyrywają sobie nawzajem zabawki i
chętniej się wszystkim ze sobą dzielą, co nie tyle jest spowodowane upomnieniami ze strony
rodziców (choć i one bywają pomocne), ile znaczną zmianą stosunku do innych dzieci,
polegającą na budzeniu się uczuć sympatii i świadomym radowaniu się wspólną zabawą.
Inny istotny element to intensywne pragnienie dziecka, by upodobnić się moŜliwie
najbardziej do rodziców. W okresie od 3 do 6 roku Ŝycia dokłada ono szczególnie wielu
starań, aby zachowywać się grzecznie i odpowiedzialnie (punkt 563). Dziewczynka z całą
powagą opiekuje się swoimi niby dziećmi, czyli lalkami, sprząta domek dla lalek, Ŝegna lalki
"wychodząc do pracy" - a więc robi wszystko to, co podpatrzyła u rodziców. Chłopczyk
próbuje naśladować zainteresowania i sposób bycia ojca, dziewczynka - matki.
Choć dzieci przyjmują na siebie podstawowy udział w przystosowaniu się do Ŝycia
społecznego przez instynktowną miłość i naśladownictwo, rodzicom - jak wiadomo -
pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. UŜywając terminologii samochodowej, dziecko wprawia
silnik w ruch, ale rodzice muszą trzymać za kierownicę. Dziecko ma dobre intencje (na ogół
zawsze), ale nie ma doświadczenia ani rozwiniętego jeszcze zmysłu równowagi, by ustrzec
się przed zboczeniem z drogi. Rodzice muszą przypominać: "Pamiętaj, Ŝe przebieganie przez
ulicę jest niebiezpieczne"; "Nie baw się tym, bo moŜesz kogoś skaleczyć"; "Podziękuj cioci";
"Chodź do domu, bo obiad gotowy"; "Nie zabieraj z sobą tego wagonika, bo to własność
Piotrusia"; "Musisz iść do łóŜka, Ŝebyś wyrósł na duŜego chłopca" itd. Rezultaty
wychowawcze zaleŜą od tego, czy rodzice są w miarę konsekwentni (nikogo nie stać chyba na
Ŝelazną konsekwencję), czy przywiązują wagę do tego, co mówią (i nie puszczają słów na
wiatr), czy pilnują się, Ŝeby
330

wydawać polecenia i zakazy w pełni uzasadnione (a nigdy z chęci dokuczenia dziecku lub
udowodnienia mu swej władzy).
A więc codzienne zadanie rodziców polega na konsekwentnym czuwaniu nad tym, by dziecko
nie zbaczało z właściwej ścieŜki (nie moŜna siedzieć spokojnie i patrzeć, jak malec coś
niszczy, a za chwilę go za to ukarać). Do wymierzania kary dojdzie (jeśli w ogóle
uwzględniacie Ją w waszym profilu wychowawczym), gdy mimo wszystko coś źle
zafunkcjonuje w przyjętym systemie konsekwentnego pilnowania porządku. A więc np.
synek, nie mogąc oprzeć się pokusie, zechce spróbować, czy obowiązuje jeszcze zakaz
wydany przez was parę miesięcy temu. Albo będzie w złym humorze i rozmyślnie zachowa
się źle. Być moŜe przez bezmyślne gapiostwo zepsuje coś dla was cennego, lub zachowa się
niegrzecznie w momencie, gdy jesteście zdenerwowani czymś innym. Być moŜe zagapi się i
tylko cudem uniknie wypadku samochodowego. Oburzenie i usprawiedliwiony gniew
wybuchają w was wtedy z całą siłą. W takich momentach uciekacie się do kary, a
przynajmniej macie na to wielką ochotę.
Najlepszym sprawdzianem zastosowanej kary jest stwierdzenie, czy wywoła zamierzony
przez was efekt, bez powaŜniejszych skutków ubocznych. Jeśli dziecko wpadnie w furię,
zatnie się i zachowuje się gorzej niŜ przedtem, działanie minęło się z celem. Jeśli dziecko
wpadnie w prawdziwą rozpacz, kara prawdopodobnie była zbyt surowa. KaŜde dziecko
reaguje zresztą trochę odmiennie.
Zdarza się nieraz, Ŝe dziecko stłucze talerz czy podrze ubranie przez czysty przypadek lub
nieuwagę. Jeśli jego kontakt z rodzicami jest dobry, jest mu równie przykro, jak im, czyli
Ŝadna kara nie jest wówczas potrzebna (w gruncie rzeczy to malec niejednokrotnie potrzebuje
wtedy pociechy). Krzyczenie na dziecko, któremu jest autentycznie przykro, rozwiewa po
prostu jego wyrzuty sumienia i prowokuje go do wymiany zdań.
Jeśli starsze dziecko z upodobaniem bawi się talerzami i tłucze je, w pełni uzasadnione będzie
skłonienie go do poświęcenia na zakup nowych naczyń pieniędzy z własnej skarbonki. W
dziecku powyŜej 6 roku Ŝycia wyrabia się juŜ poczucie sprawiedliwości i w związku z tym
jest w stanie ocenić zasadność wymierzonej kary. Zalecałbym jednakŜe ostroŜność z
formalistycznym podejściem typu "trzeba ponieść konsekwencje własnych czynów" przed
ukończeniem przez dziecko 6 lat i wystrzeganie się tego w ogóle przed ukończeniem 3 lat. Na
pewno nie chcecie, Ŝeby u malca rozwinęło się silne poczucie winy. Zadaniem rodziców jest
chronić dziecko przed błędami, a nie występować w roli surowego sędziego po fakcie.
Dawniej większość dzieci dostawała lanie, co uznawano za niezbędny warunek wyuczenia ich
posłuszeństwa. W XX wieku, wraz ze wzrostem zainteresowania, zarówno rodziców, jak i
specjalistów problematyką wychowawczą, przekonywano się coraz częściej, Ŝe dzieci mogą
być posłuszne, chętne do współpracy i grzeczne, mimo Ŝe nie znają kary cielesnej ani nie są
karane w inny sposób. Sam znam setki takich dzieci, nie mówiąc o tym, Ŝe są na świecie
kraje, gdzie kara cielesna w ogóle nie jest znana.
Kiedy kierownik w biurze czy w sklepie jest niezadowolony z pracownika, ani nie wrzeszczy
na niego, ani go nie bije. Wyjaśni rzeczowo, czego oczekuje od podwładnego i w większości
przypadków to wystarcza. Dzieci nie róŜnią się od
331

nas pod tym względem - teŜ chcą być odpowiedzialne i miłe. Reagują dobrze na pochwałę i
okazywane im zaufanie.
Wymienię kilka powodów, dla których warto - jak sądzę - unikać kar cielesnych. Uczą one
dziecko, Ŝe większy i silniejszy moŜe narzucać swoją wolę - czy ma rację, czy nie - i będą
czuły Ŝal do rodziców, czasem na całe Ŝycie. Bite dzieci czasem czują się usprawiedliwione,
gdy same biją młodszych i słabszych. Amerykańska tradycja stosowania kar cielesnych jest,
być moŜe, w znacznej mierze odpowiedzialna za to, Ŝe o wiele więcej jest w naszym kraju
gwałtu i przemocy - morderstw, rabunków, przypadków maltretowania Ŝon i dzieci, niŜ w
innych porównywalnych narodach.
Dawniej dzieci po prostu dostawały w skórę i nie robiono z tego problemu. W świetle
przewartościowania poglądów na wychowanie wielu rodziców nabrało przekonania, Ŝe bicie
dziecka jest godne potępienia, co nie rozwiązało istoty problemu. Gdy rodzice powstrzymują
się od dawania klapsów, najczęściej manifestują irytację w inny sposób: zrzędzą np. przez pół
dnia lub usiłują wywołać w dziecku głębokie poczucie winy. Nie wypowiadam się tu za karą
cielesną, ale jestem zdania, iŜ mniej szkodzi niŜ długotrwała dezaprobata, gdyŜ szybciej
oczyszcza atmosferę, tak w odczuciu dziecka, jak i rodziców. Spotkacie się czasem z dobrymi
radami, by nie bić dziecka w gniewie, by ochłonąć przedtem. Takie nastawienie wydaje mi się
trochę wynaturzone. IleŜ trzeba bezwzględności, Ŝeby złoić skórę skoro gniew juŜ minął.
Niektórzy rodzice są zdania, Ŝe dobre rezultaty przynosi zamykanie malca w pokoju
dziecinnym. Teoretycznie jest to akurat błędne, gdyŜ w ten sposób pokój dziecinny moŜe stać
się w odczuciu dziecka rodzajem więzienia.
W miarę moŜliwości naleŜy unikać gróźb. Na ogół rozluźniają dyscyplinę. Być moŜe zupełnie
sensownie brzmi ostrzeŜenie: "Jeśli nie będziesz się trzymać z dala od ulicy, zabiorę ci
rower". Ale kaŜda groźba jest w pewnym sensie prowokacją, bo dopuszcza moŜliwość
niepodporządkowania się zakazowi. Stanowcze polecenie: "trzymaj się z dala od ulicy",
powinno wywrzeć większe wraŜenie, mały juŜ wie, Ŝe rodzice traktują z całą powagą to, co
mówią. Z drugiej jednak strony, gdy wszystko wskazuje na to, Ŝe moŜe dojść do tak
drastycznej kary, jak schowanie na kilka dni ukochanego roweru, lepiej z góry o tym
uprzedzić. Chyba jest oczywiste, Ŝe szafowanie groźbami, których się potem nie realizuje, bo
często są po prostu nierealne, jest pozbawione sensu i podkopuje autorytet rodziców. Groźby
ukierunkowane na wywołanie lęku, a więc straszenie Babą-Jagą i milicjantem, są zawsze w
100% szkodliwe.
539. Rodzice, którzy tracą kontrolę nad dziećmi lub nazbyt często uciekają się do kary,
potrzebują pomocy. Zdarza się, choć rzadko, Ŝe rodzice mają wyjątkowe trudności z
utrzymaniem dzieci w posłuszeństwie. Mówią, Ŝe dziecko "nie słucha" lub Ŝe Jest po prostu
niedobre". Z pobieŜnej nawet obserwacji wynika, Ŝe taki ojciec czy matka w gruncie rzeczy
nie starają się wcale opanować dziecka, choćby nawet byli przeświadczeni, Ŝe jest odwrotnie -
Ŝe chcą i Ŝe robią, co tylko mogą. Ograniczają się do gróźb, krzyków i kar. Groźba jednak
rzadko kiedy bywa urzeczywistniana. Na karze się kończy, a wydane dziecku polecenie nie
jest wyegzekwowane. Czasem dziecko zostanie zmuszone do posłuszeństwa, ale
332

w 5 czy 10 minut później matka czy ojciec nie reagują juŜ na takie samo przewinienie. Matka
śmieje się w trakcie upominania lub karania dziecka. Jeszcze inna nieustannie krzyczy na
malca i pyta sąsiadkę w jego obecności, czy widziała kiedykolwiek gorsze dziecko. Tego typu
postawy rodzicielskie świadczą o podświadomym przekonaniu rodziców, Ŝe dziecko me
zmieni złego zachowania, a oni ze swej strony nie znajdą skutecznej metody
przeciwdziałania. Dlatego mimo woli sami prowokują malca. Kary i krzyki są wyłącznie
wyrazem ich własnej frustracji. SkarŜąc się sąsiadom, oczekują tylko pocieszającego
potwierdzenia, Ŝe dziecko jest naprawdę niemoŜliwe. Tacy sfrustrowani rodzice nierzadko
obciąŜeni są przykrymi doświadczeniami z dzieciństwa. W nich samych nie ugruntowano
wówczas przekonania, Ŝe są z natury dobrzy. W rezultacie nie mają wystarczającej wiary w
siebie i we własne dzieci. Potrzebują skutecznej pomocy ze strony poradni wychowawczej lub
rodzinnej (zob. punkty 633 i 634).
Zazdrość i rywalizacja
540. Zazdrość moŜe być z wychowawczego punktu widzenia szkodliwa. Te bez
wątpienia intensywie przeŜywane emocje nawet przez dorosłego, mogą być szkodliwe i dla
malutkiego dziecka, poniewaŜ nie zdaje sobie ono sprawy z tego, co je gnębi.
Jeśli zazdrość jest nasilona, moŜe przesłonić dziecku czarną chmurą świat nawet na czas
dłuŜszy. Ale uczucie zazdrości to jedno ze zjawisk towarzyszących Ŝyciu i nie moŜna mu
skutecznie zapobiegać. Rodzice nie mogą więc oczekiwać od siebie rzeczy niemoŜliwych.
JednakŜe mogą uczynić wiele, by zminimalizować zazdrość i pomóc dziecku w przeniesieniu
tych emocji w inne sfery uczuciowe, nie wiąŜące się z bolesnymi przeŜyciami i mające
charakter konstruktywny. Jeśli malec zrozumie, Ŝe nie ma powodu obawiać się tak bardzo
rywala, nabierze pewności siebie, a i w przyszłości będzie lepiej sobie radził w sytuacjach
rywalizacyjnych w pracy i w domu.
541. Jak pomóc dziecku w sytuacji rywalizacyjnej. PrzewaŜająca większość małych dzieci
reaguje na przyjście na świat kolejnego dziecka w rodzinie pragnieniem, by samemu
powrócić do niemowlęctwa przynajmniej w pewnych momentach, i jest to zjawisko
całkowicie normalne. Od czasu do czasu proszą o butelkę. Zdarza się, Ŝe zaczynają ponownie
moczyć łóŜeczko i majtki, mogą się nawet zanieczyszczać. Powracają do dziecinnego
sposobu mówienia i udają bezradność wobec codziennych czynności. Roztropnie będzie, jak
sądzę, potraktować z humorem pragnienie malca, aby przeobrazić się na powrót w niemowlę
w tych momentach, gdy niepokój jego szczególnie się nasila. Po przyjacielsku podejmując
grę, rodzice mogą pozwolić sobie nawet na zaniesienie małego do dziecinnego pokoju i
rozebranie go. Przekona się w ten sposób, Ŝe nie odmawiają mu tych rzeczy, które zdają mu
się niezwykle przyjemne, choć zapewne spotka go w tym zakresie rozczarowanie.
Sądzę jednak, Ŝe pomoc rodziców powinna polegać przede wszystkim na
333

odwoływaniu się do naturalnego u dziecka dąŜenia do dorosłości. Mogą przypominać mu,


jaki jest juŜ duŜy, silny, mądry i zręczny. Nie chodzi mi o wygłoszenie wielkiej, pełnej
entuzjazmu mowy, jaką mógłby szczycić się specjalista od reklamy, lecz o wspieranie malca
nie przesadzonym komplementem, kiedy tylko na to zasłuŜy. Od czasu do czasu moŜna
napomknąć tonem pełnym współczucia o całkowitej bezradności niemowlęcia.
Nie zalecam tu bezpośrednich porównań, które mogłyby sugerować, Ŝe rodzice zdecydowanie
wolą starsze dziecko od niemowlęcia. Poczucie, Ŝe Jest ulubieńcem będzie dla malca
gratyfikacją, ale na krótko. W ostatecznym rozrachunku nie będzie czuł się pewny z
rodzicami tak stronniczymi - zawsze przecieŜ mogą zmienić swoje upodobania. Rodzice
powinni oczywiście okazywać, Ŝe ich miłość do niemowlęcia jest niewątpliwa. Krótko
mówiąc, waŜne jest, Ŝeby stworzyli starszemu dziecku okazję do szczycenia się swoją
dorosłością i jednocześnie nie pozwalali mu zapomnieć, Ŝe bycie niemowlęciem ma swoje
ujemne strony.
Zachęcanie małego, by starał się być dorosły, nie powinno jednakŜe zmienić się w bezustanny
doping. Jeśli matka czy ojciec będą stale podkreślać, Ŝe pewne rzeczy, których malec w nowej
sytuacji zapragnął, są "odpowiednie dla dzidziusia", a te inne, których przejściowo właśnie
nie lubi, są "godne dorosłego", mały na pewno dojdzie do wniosku, Ŝe jednak woli być
malutkim dzieckiem.
542. Od rywalizacji do odruchów opiekuńczych. Jeden ze sposobów, którymi małe dziecko
próbuje ratować się w bolesnej sytuacji posiadania młodszego rywala, to udawanie, Ŝe samo
nie jest juŜ dłuŜej dzieckiem, współzawodniczącym na równych prawach z niemowlęciem, i
wchodzenie w rolę jak gdyby trzeciego rodzica. Jeśli malec Ŝywi silną niechęć do
niemowlęcia, jego "rodzicielski" stosunek będzie oczywiście wyraŜał dezaprobatę. Ale gdy
jest bardziej pewny swego, moŜe wejść w rolę dobrego ojca, który uczy niemowlę róŜnych
rzeczy, podaje mu zabawki, pragnie pomagać przy karmieniu, kąpaniu i ubieraniu, pociesza
niemowlę, gdy płacze, chroni je przed niebezpieczeństwem. Malec moŜe próbować odgrywać
rolę ojca, choćby nawet miał niewiele zachęty w tym kierunku ze strony rodziców. Ale lepiej,
Ŝeby rodzice ułatwili mu sprawę sugerując, jak moŜe być pomocny - jeśli sam na to nie wpada
- i wyraŜając potem uznanie dla jego dobrych chęci. Nawiasem mówiąc, słyszałem kiedyś od
rodziców pary bliźniaków, Ŝe byli zdumieni tym, jak autentycznie pomocne okazało się ich
starsze 3-letnie dziecko w tych cięŜkich dla nich chwilach, kiedy pozbawieni byli
jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. A więc nie wszystko musi polegać na udawaniu. Nawet
bardzo małe dziecko moŜe podać ręcznik, pieluszkę, przynieść butelkę z lodówki. MoŜna mu
zasugerować, by "przypilnowało" maleństwa, gdy rodzice na chwilę wychodzą z pokoju.
Małe dziecko prawie zawsze wyraŜa chęć wzięcia malutkiej siostrzyczki czy braciszka na
ręce, ale rodzice na ogół boją się na to pozwolić. Gdy jednak dziecko siądzie na podłodze (na
dywanie lub kocu) albo w duŜym miękkim fotelu czy na środku tapczanu, ryzyko jest
niewielkie, choćby nawet zdarzyło mu się upuścić niemowlę.
334

Takimi działaniami rodzice mogą ułatwić dziecku całkowite przeobraŜenie urazy i goryczy w
chęć bycia poŜytecznym i w autentyczny altruizm.
Pierwsze dziecko przeŜywa zwykle najboleśniej pozorne zaniedbywanie go ze strony
rodziców w tym okresie, gdy na świat przychodzi drugie dziecko. Malec, jako pierworodny,
przyzwyczaił się być ośrodkiem zainteresowania i dotychczas nie musiał dzielić się uczuciami
rodziców z rodzeństwem. Środkowe dziecko nie musi ustawiać się w takiej sytuacji w roli
rodzicielskiej czy w roli małego dzidziusia. Widzi, Ŝe jest nadal jednym z dzieci, tak jak było
dotąd. UwaŜam, Ŝe ta wyraźna zwykle potrzeba ustawiania się pierwszego dziecka w rodzime
w roli rodzicielskiej ułatwia nam wyjaśnienie, dlaczego pierworodne dzieci z reguły czują się
potem znakomicie w charakterze rodziców własnych dzieci i dlaczego tak często podejmują
pracę nauczyciela, opiekuna społecznego, pielęgniarki, lekarza, a więc pracę w zawodach
wiąŜących się z opieką nad innymi.
543. Przed przyjściem na świat drugiego dziecka. Dobrze jest z góry uprzedzić malca o tym,
Ŝe będzie miał malutkiego braciszka czy siostrzyczkę (Jeśli jest juŜ na tyle duŜy, by to
zrozumieć), tak by mógł stopniowo przyzwyczajać się do tej zmiany (nie obiecujcie, Ŝe
będzie to akurat braciszek czy siostrzyczka,f gdyŜ dziecko traktuje kaŜdą obietnicę bardzo
powaŜnie).
Wyjaśnienie, skąd biorą się dzieci, omawiam szerzej w rozdziale "Zjawiska Ŝycia" (punkty
583-589). Większość pedagogów i psychologów dziecięcych uwaŜa za wskazane
poinformowanie dziecka, Ŝe mające się urodzić niemowlę rośnie w brzuchu matki i
pozwolenie mu na dotknięcie czasem łona matki, Ŝeby wyczuło poruszanie się płodu.
Oczywiście nie moŜna wyjaśnić wiele dziecku, które nie ukończyło jeszcze 2 lat.
Pojawienie się niemowlęcia powinno wiązać się z jak najmniejszymi zmianami w Ŝyciu
starszego dziecka, zwłaszcza gdy było do tej pory jedynakiem. Najlepiej dokonać wszystkich
moŜliwych przygotowań na kilka miesięcy przedtem. Jeśli pokój dziecka ma być zajęty przez
niemowlę, naleŜy przenieść malca na nowe miejsce kilka miesięcy wcześniej, by w jego
odczuciu zmiana sytuacji wiązała się z tym, Ŝe jest juŜ duŜym chłopcem, a nie z konieczności
wyrzucenia go z pokoju w celu zrobienia miejsca dla niemowlęcia. To samo dotyczy
przeniesienia go na tapczan z dziecinnego łóŜeczka. Jeśli ma być oddany do przedszkola,
powinien zacząć chodzić tam na parę miesięcy przed pojawieniem się w domu niemowlęcia.
Nic tak źle nie usposabia dziecka do przedszkola, jak poczucie, Ŝe jest tam wysyłane z
konieczności. Gdy natomiast zainstaluje się w przedszkolu na dobre i polubi je, satysfakcja
wiąŜąca się z pobytem wśród rówieśników uchroni je od zbytniego przejmowania się nową
sytuacją domową.
Samopoczucie dziecka w okresie pobytu matki w szpitalu wpływa w sposób zasadniczy na
jego stosunek do niej i do niemowlęcia po ich przybyciu do domu. Najistotniejsze jest, kto
opiekuje się w tym czasie malcem. Omawiam ten problem w punktach 50 i 552.
544. Gdy matka wraca z niemowlęciem do domu. Jest to zwykłe moment gorączkowej
krzątaniny. Matka jest zmęczona i bardzo przejęta. Ojciec biega po domu, starając się być
pomocny. Starsze dziecko, będąc w tym czasie w domu,
335

Mieszane uczucia miłości i zazdrości w stosunku do malutkiej siostrzyczki


przygląda się wszystkiemu z boku, jest zaniepokojone i czuje się pomijane. "Ach, to jest to
oczekiwane maleństwo!"
Jeśli przypuszczacie, Ŝe tak właśnie, a nie inaczej będzie to wyglądało, postarajcie się wysłać
na ten czas malca z kimś na dłuŜszy spacer czy wycieczkę, o ile to w ogóle jest moŜliwe. W
parę godzin później, gdy niemowlę i bagaŜe będą juŜ na swoim miejscu, a matka będzie
mogła pozwolić sobie wreszcie na chwilę odpoczynku w pozycji leŜącej, zaistnieje
odpowiedni moment, by starsze dziecko przyszło i przywitało się. Matka przytuli wtedy
malca, porozmawia z nim i poświęci mu całą swoją uwagę. Powinna przy tym poczekać, aŜ
mały sam zacznie mówić o niemowlęciu.
Dyplomatycznie będzie robić jak najmniej szumu wokół pojawienia się w domu małej
siostrzyczki, zwłaszcza w ciągu pierwszych kilku tygodni. Traktujcie ją całkiem zwyczajnie.
Nie podniecajcie się na jej temat. Nie unoście się nad nią pełni zachwytu. Nie mówcie o niej
za duŜo. Gdy nie kłóci się to z waszą wygodą, starajcie się zajmować małą, gdy starszego
dziecka nie ma akurat w pobliŜu. Postarajcie się tak ustawić w czasie kąpiel i niektóre posiłki,
by wypadały wtedy, kiedy starsze dziecko jest na dworze lub odbywa drzemkę. Wiele dzieci
najgłębszą zazdrość odczuwa na widok matki karmiącej niemowlę, zwłaszcza gdy karmi
piersią. Jeśli mały chce wejść do pokoju, nie wolno mu zabronić. Ale skoro bawi się dobrze w
innym pokoju, nie naleŜy zwracać jego uwagi na to, co się właśnie odbywa wokół
niemowlęcia.
Jeśli zapragnie pić teŜ z butelki, radziłbym potraktować to na wesoło i przygotować mu jedną.
Trochę przykra jest dla rodziców świadomość, Ŝe starsze dziecko usiłuje pić z butelki
motywowane czystą zawiścią. Mały myśli oczywiście
336

Ŝe będzie to sama rozkosz. Kiedy odwaŜy się na pierwszy łyk, na jego twarzy odmaluje się
zapewne wyraźne rozczarowanie. To tylko mleko, na dodatek wolno spływające i ze smakiem
gumy. Być moŜe w ciągu najbliŜszych tygodni poprosi od czasu do czasu o butelkę, ale jest
mało prawdopodobne, Ŝeby upierał się przy tym w nieskończoność, jeśli rodzice dają mu
butelkę bez oporów i jeśli jednocześnie starają się innymi sposobami ułatwić mu
przezwycięŜenie uczucia zazdrości.
Dziecko jest zazdrosne nie tylko o matkę - o inne osoby równieŜ. Ojciec, wracając do domu
po pracy, powinien powstrzymać się od spontanicznego pytania malca: "Jak dzisiaj czuje się
malutka?" Lepiej, jeśli zachowa się jak gdyby zapomniał o istnieniu niemowlęcia, usiądzie na
chwilę i na powitanie porozmawia chwilę z małym. Potem, gdy ten zajmie się czymś innym,
moŜe pośpieszyć, aby rzucić okiem na niemowlę. Babcia, która dotąd skakała wokół
starszego dziecka, teŜ moŜe przysporzyć problemów. Jeśli natknie się na małego w
przedpokoju niosąc wielką paczkę przewiązaną kolorową wstąŜką i powie:
"Gdzie jest twoja kochana siostrzyczka? Przyniosłam dla niej prezent" - wybuch radości na jej
widok zmieni się w uczucie goryczy. JeŜeli rodzice nie są w tak dobrych stosunkach z
przybyłym z wizytą gościem, Ŝeby móc podpowiedzieć mu, jak ma się zachować, mogą
trzymać odłoŜone na półce jakieś taniutkie prezenty i obdarowywać jednym z nich starsze
dziecko za kaŜdym razem, gdy jakiś gość przychodzi z prezentem tylko dla niemowlęcia.
W tym czasie, gdy matka zajmuje się niemowlęciem, starszy malec - zarówno dziewczynka,
jak i chłopiec - pociesza się często zabawą lalkami. Podgrzewa dla lalki butelkę, jak to robi
matka, i ubiera ją. Powinien mieć pod ręką odpowiedni zapas ubranek i innych rzeczy na
wzór wyprawki niemowlęcej. Ale zabawa lalką nie powinna zastąpić wciągania malca do
pomocy przy opiece nad Ŝywym niemowlęciem, poniewaŜ ma tylko drugorzędne znaczenie
dla jego przystosowania się do sytuacji.
545. Zazdrość manifestuje się w róŜny sposób. Gdy dziecko złapie duŜy klocek i uderzy nim
niemowlę, matka zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, Ŝe jest to manifestacja zazdrości. Ale
nie kaŜde dziecko zachowa się niegrzecznie. MoŜe dajmy na to podziwiać maleństwo przez
kilka dni, choć bez zbytniego entuzjazmu, a potem nagle oświadczyć: "A teraz zanieście ją z
powrotem do szpitala". U jeszcze innego dziecka cała uraza kieruje się przeciwko matce -
malec np. nabierze pełną garść popiołu z kominka i metodycznie rozsypie go po całym
dywanie, a minę ma przy tym ponurą. Bywa i tak, Ŝe dziecko staje się osowiałe i
niesamodzielne, przestają go cieszyć babki z piasku i klocki, uczepi się matczynej spódnicy i
chodzi za nią krok w krok z nieodłącznym palcem w buzi. Zaczyna na nowo moczyć
łóŜeczko, a nawet moczy się i zanieczyszcza w ciągu dnia.
Spotyka się, choć rzadko, dziecko, które całkowicie wypiera ze świadomości uczucie
zazdrości. Taki malec jest na pozór bardzo przejęty swoją malutką siostrzyczką. Widząc psa,
mówi zaraz: "Dzidzia lubi psa". Patrząc na kolegę jadącego na rowerze, powie: "Dzidzia teŜ
ma rower". Malec jest w stanie zaniepokojenia, ale nawet sam przed sobą nie chce się do tego
przyznać. Takie
32 - Dziecko
337
dziecko bardziej potrzebuje pomocy niŜ te dzieci, które doskonale wiedzą, o co mają
pretensje.
Czasami rodzice mówią z zadowoleniem: "Okazało się, Ŝe w ogóle nie zaistniał problem
zazdrości. Jaś po prostu uwielbia maleństwo". To świetnie, jeśli dziecko okazuje niemowlęciu
uczucie, co nie oznacza, Ŝe moŜna w ogóle zignorować tę kwestię. Zazdrość moŜe ujawniać
się okręŜnymi drogami lub tylko w specyficznych sytuacjach. Być moŜe Jaś jest czuły dla
siostrzyczki w domu, ale zachowa się źle, gdy ktoś obcy zacznie zachwycać się nią na ulicy.
Całymi miesiącami nie będzie objawiał skłonności do rywalizacji aŜ do dnia, gdy mała
podpełznie do jakiejś zabawki i sięgnie po nią rączką. Czasami zmiana w nastawieniu
starszego dziecka przychodzi w momencie, gdy młodsze zaczyna chodzić.
Zdarza się, Ŝe ojciec i matka mówią: "Jaś wygląda na bardzo przywiązanego do małej.
Czasem tuli ją do siebie tak mocno, Ŝe mała aŜ płacze". Czy rzeczywiście zupełnie niechcący
ściska ją tak mocno? Świadczy to raczej o mieszanych uczuciach z jego strony.
Rozsądek nakazuje przyjąć, Ŝe zawsze jest w takiej sytuacji trochę zazdrości i trochę uczucia i
to niezaleŜnie od tego, czy się one uzewnętrzniają, czy nie. Rodzice nie powinni ani
ignorować zazdrości, ani tłumić jej na siłę, ani zawstydzać dziecka. Muszą pracować w tym
kierunku, Ŝeby przywiązanie dominowało nad uczuciami negatywnymi.
546. Jak radzić sobie z róŜnymi przejawami zazdrości? Gdy starsze dziecko zaatakuje
niemowlę, wstrząśnięci tym rodzice zawstydzają winowajcę, co jest całkowicie naturalną
reakcją z ich strony. Ma to jednak ujemne następstwa, a to z dwóch powodów. Mały nie lubi
niemowlęcia dlatego, Ŝe obawia się, iŜ rodzice będą kochali je bardziej niŜ jego. Słysząc z ust
rodziców groźbę, Ŝe nie będą go oni kochać za takie zachowanie, niepokoi się tym bardziej i
jego wrogość tylko się potęguje. Zawstydzony zaś mały będzie usiłował starannie skrywać
uczucia zazdrości. Tłumiona zazdrość jest znacznie bardziej szkodliwa dla jego psychiki i
utrwala się na dłuŜej niŜ niechęć, do której wolno mu się otwarcie przyznawać.
Rodzice powinni zatem zmierzać w trzech kierunkach: po pierwsze, chronić niemowlę; po
drugie, wyraźnie dać starszemu dziecku do zrozumienia, Ŝe nie będzie mu wolno pozwalać
sobie na agresywne zachowania w stosunku do niemowlęcia; po trzecie, udowodnić mu, Ŝe
nadal jest tak samo kochane. A więc widząc malca zbliŜającego się do niemowlęcia z
ponurym wyrazem twarzy i "bronią" w ręku, muszą podbiec i przeszkodzić mu, oświadczając
stanowczo, Ŝe nie wolno robić maleństwu Ŝadnej krzywdy (bo za kaŜdym razem, gdy mu się
uda dokuczyć niemowlęciu, narasta w nim poczucie winy i niepokój). Schwyciwszy małego,
moŜna jednak od czasu do czasu przytulić go do siebie, mówiąc: "Wiem Jasiu, co czujesz
czasami. Chciałbyś, Ŝeby nie było Ŝadnego dzidziusia, którym mamusia i tatuś muszą się
opiekować. Ale naprawdę nie martw się, bo kochamy cię przecieŜ tak samo Jak przedtem".
Jeśli w takim momencie malec uświadomi sobie, Ŝe rodzice nie mają do niego pretensji o
wrogie uczucia w stosunku do niemowlęcia (w odróŜnieniu od wrogich zachowań) i nadal go
kochają, będzie to dla niego najlepszy dowód, Ŝe istotnie nie ma powodów do zmartwienia.
Dziecko, które w sprzątniętym świeŜo pokoju rozsypuje po dywanie popiół,
338

Zazdrośnika trzeba powstrzymać, ale on takŜe potrzebuje pieszczoty.


musi oczywiście zirytować i rozgniewać rodziców i bez wątpienia dostanie od nich
odpowiednią reprymendę. Skoro jednak rodzice uświadomią sobie, Ŝe było to spowodowane
narastającą rozpaczą i goryczą, w jakiś czas potem odczują zapewne potrzebę pocieszenia
malca i spróbują zastanowić się nad tym, co takiego zrobili, czego nie mógł on juŜ po prostu
znieść.
Takie dziecko - 2 natury bardziej wraŜliwe i skryte - które tłumi zazdrość i wpada w nastrój
przygnębienia, potrzebuje jeszcze więcej uczucia, dowodów miłości i wsparcia niŜ dziecko,
które wyładowuje się w sposób gwałtowny. WraŜliwy malec me ośmiela się otwarcie
przyznać do tego, co go dręczy, ale poprawi mu się samopoczucie, gdy usłyszy pełne
zrozumienia słowa matki czy ojca: "Wiem, Ŝe czasem gniewasz się na małą siostrzyczkę i
nawet na mamusię, bo się nią opiekuje...". Jeśli po jakimś czasie nastrój malca nie poprawi
się, rodzice zdecydują się moŜe na zaangaŜowanie do niemowlęcia jakiejś opiekunki, mimo
Ŝe pierwotnie tego nie planowali. JeŜeli to posunięcie okaŜe się słuszne i przywróci małemu
dawną radość Ŝycia, w ogólnym rozrachunku bardzo się opłaci, mimo kosztów z tym
związanych.
2 psychiatrą dziecięcym warto się skonsultować, jeŜeli malec jest rzeczywiście bardzo
zmieniony w związku z przeŜywaną zazdrością, wszystko jedno, czy objawia to
przygnębieniem czy obsesyjnym koncentrowaniem uwagi na niemowlęciu. Psychiatra będzie
zapewne w stanie wydobyć zazdrość na powierzchnię, tak by malec zrozumiał, co go dręczy i
zrzucił ten cięŜar z piersi.
339

Gdy zazdrość przybrała na sile dopiero wtedy, gdy niemowlę podrosło i zaczęło zabierać
starszemu bratu zabawki, bardzo pomocne moŜe się okazać przydzielenie temu ostatniemu
oddzielnego pokoju, dzięki czemu zdobędzie pewność, Ŝe jemu samemu, jego zabawkom i
wznoszonym z klocków budowlom nic nieoczekiwanego nie zagraŜa. Gdy nie moŜe być
mowy o oddzielnym" pokoju, rodzice czy stolarz mogą zmajstrować mu duŜą skrzynię czy
rodzaj szafy zamykanej na imponującą kłódkę. Mały będzie miał nie tylko pewność, Ŝe jego
zabawki są bezpieczne - chodząc z własnym kluczem w kieszeni i otwierając i zamykając
zamek niczym dorosły nabierze przekonania, Ŝe jest nie byle kim.
Czy powinno się nalegać i stosować przymus, by skłonić malca do dzielenia się zabawkami z
młodszym dzieckiem? Nie naleŜy stosować przymusu. Zasugerowanie natomiast, Ŝeby oddał
niemowlęciu taką zabawkę, którą się sam juŜ nie bawi, bo przestała być odpowiednia dla jego
wieku, moŜe mu się spodobać i zachęcić do szlachetnych odruchów. Ale prawdziwa
szlachetność musi wypływać z wewnętrznej potrzeby. Budzi się u dziecka, które czuje się
bezpieczne i potrafi kochać. Zmuszanie dziecka do dzielenia się z innymi wtedy, gdy samo
czuje się zagroŜone i jest nastawione egoistycznie, potęguje jeszcze i utrwala te negatywne
cechy.
Na ogół zazdrość o młodsze dziecko przejawia się najsilniej do lat 5, poniewaŜ do tego wieku
dziecko jest bardziej zaleŜne od rodziców i mniej angaŜuje się w otoczenie poza domem
rodzinnym. Dzieko 6-letnie i starsze oddala się trochę od rodziców i wyrabia sobie pozycję
wśród rówieśników. Wobec tego nie przeŜywa tak boleśnie faktu, Ŝe przestało być w centrum
zainteresowania w domu. Błędem byłoby jednak mniemać, Ŝe starsze dziecko w ogóle nie
odczuwa zazdrości. Ono takŜe potrzebuje oddania ze strony rodziców i widocznych oznak ich
miłości, zwłaszcza bezpośrednio po przyjściu na świat następnego dziecka. Jeśli jest wraŜliwe
bądź nie przystosowane do otoczenia poza domem, potrzebuje niejednokrotnie równie wiele
atencji co przeciętne dziecko w wieku przedszkolnym. Nawet dorastająca dziewczyna, choć
pragnie juŜ być dorosłą kobietą, moŜe być podświadomie zazdrosna o matkę w związku z jej
nowym macierzyństwem.
Chciałbym tu dodać jeszcze jedno ostrzeŜenie, choć moŜe wydawać się odwrotnością tego, co
mówiłem dotąd. Bardzo przejęci swą rolą rodzice czasami do tego stopnia dręczą się
problemem zazdrości i tak usilnie starają się zapobiec jej powstaniu, Ŝe potęgują poczucie
zagroŜenia u starszego dziecka, zamiast je zmniejszać. Zdolni są popaść w taką przesadę, Ŝe
czują się wprost winni w związku z tym, Ŝe przyszło na świat niemowlę, wstydzą się
okazywać mu swe uczucia, wychodzą ze skóry, Ŝeby wynagrodzić to starszemu dziecku.
Widząc niepokój rodziców, jak gdyby usprawiedliwiających się nieustannie, malec sam
zaczyna Ŝywić obawy. Nasilają się jego podejrzenia, Ŝe nowa sytuacja nie oznacza dlań nic
dobrego, co usposabia go do nieładnych wystąpień w stosunku do niemowlęcia i do rodziców.
Reasumując, rodzice są zobowiązani do maksimum taktu i delikatności w stosunku do
starszego dziecka, ale nie powinni okazywać mu niepokoju i usprawiedliwiać się przed nim.
547. CzyŜ niemowlę nie potrzebuje równieŜ uczucia? Rzeczywiście mówiliśmy jak dotąd
wyłącznie o zazdrości starszego dziecka i nawet o potrzebie ignorowania
340

od czasu do czasu niemowlęcia z uwagi na starszego malca. Niemowlęta takŜe potrzebują


troski i uczucia. Ale w pierwszych dniach i miesiącach przesypiają trzy czwarte czasu i
nieliczne są momenty w ciągu dnia, gdy oczekują od nas pieszczoty. Nie koliduje to więc z
potrzebami starszego dziecka. A właśnie w tych pierwszych dniach i miesiącach potrzebuje
ono wyjątkowego zainteresowania i widomych oznak miłości. Gdy te warunki są spełnione na
początku, stopniowo przyzwyczaja się do niemowlęcia i niknie jego niepokój. Gdy niemowlę
dorośnie i naturalną koleją rzeczy będzie egzekwowało od całej rodziny naleŜną mu porcję
atencji, starsze dziecko powinno juŜ odzyskać poczucie bezpieczeństwa i pozwolić na to.
548. Konflikty na tle zazdrości między starszymi dziećmi. Zazdrość jest nieuchronna i jeśli
nie prowadzi do powaŜnych konfliktów, prawdopodobnie wpływa nawet pozytywnie na
rozwinięcie się u dzieci tolerancji, samodzielności i szlachetności.
Ogólnie biorąc, im zgodniej rodzice współŜyją ze sobą i z dziećmi, tym rzadziej dochodzą do
głosu uczucia zazdrości. Gdy kaŜde dziecko z osobna nie odczuwa braku ciepła i
rodzicielskiej opieki, mniej ma powodu, by zazdrościć bratu czy siostrze.
Poczucie bezpieczeństwa w obrębie rodziny kaŜde dziecko czerpie przede wszystkim z faktu,
Ŝe jest kochane i akceptowane przez rodziców takim, jakie jest
- czy jest chłopcem, czy dziewczynką, dzieckiem Ŝywym czy bardzo spokojnym, ładnym czy
nieładnym. Gdy rodzice porównują dziecko do braci czy sióstr, wprost lub choćby nawet w
skrytości, dziecko przeŜywa to i czuje się nieszczęśliwe, wzbiera w nim uraza do pozostałych
dzieci i rodziców.
Znękana matka, która postawiła sobie za zadanie wyleczyć dzieci z zazdrości przez
konsekwentne stosowanie zasady idealnej sprawiedliwości, mawia do nich tak: "Patrz, Zosiu,
mam tu dla ciebie mały samochodzik straŜacki. Zobacz, Tomeczku, a oto drugi, identyczny
dla ciebie". Niestety kaŜde z dzieci, zamiast ucieszyć się od razu, podejrzliwie ogląda
najpierw obydwie zabawki, Ŝeby sprawdzić, czy rzeczywiście niczym się nie róŜnią. Słowa
matki przypominają im o rywalizacji. To tak jak gdyby mówiła: "Kupiłam to dla ciebie, Ŝebyś
nie myślała, Ŝe faworyzuję brata", zamiast ująć to po prostu w ten sposób: "Kupiłam ci ten
samochodzik wiedząc, Ŝe ci się na pewno spodoba".
Im mniej porównań między braćmi i siostrami - pochlebnych czy niepochlebnych - tym
lepiej. Mówiąc do małego: "Dlaczego nie moŜesz być tak grzeczny, jak twoja siostra?",
wywołujecie w nim tylko niechęć do siostry, do matki i w ogóle do grzeczności. A mówiąc do
dorastającej dziewczynki: "Nie przejmuj się, Ŝe nie umawiasz się tak często z chłopcami, Jak
Basia. Jesteś od niej inteligentniejsza, a to się bardziej liczy" - wcale nie poprawicie jej w ten
sposób samopoczucia.
Z reguły moŜna liczyć na lepsze rezultaty wychowawcze nie interweniując w większość
zatargów między dziećmi, bo zazwyczaj mogą je rozstrzygnąć we własnym zakresie. Gdy
rodzice koncentrują się na wytropieniu winowajcy, podsycają zazdrość przynajmniej u jednej
z powaśnionych stron. Jest prawdą
- czasem w mniejszym, czasem w większym stopniu - Ŝe rodzeństwo sprzecza się między
sobą, bo kaŜde z dzieci jest zazdrosne o uczucia rodziców, bo kaŜde
341
chciałoby być przez nich faworyzowane. Gdy rodzice mają zwyczaj włączania się w spór,
próbując rozstrzygać za kaŜdym razem po czyjej strome jest racja, takie podejście zachęca
dzieci do szybkiego rozpoczęcia nowej kłótni. KaŜde z nich ma nadzieję, Ŝe rodzice
opowiedzą się po jego stronie, a siostra czy brat dostanie za swoje. JeŜeli rodzice muszą
rzeczywiście przerwać bójkę, bo staje się groźna, bo widzą krzyczącą niesprawiedliwość, bo
zaleŜy im wreszcie na własnym spokoju, powinni zaŜądać po prostu natychmiastowego
zaniechania dalszych agresywnych wystąpień, odmówić wysłuchiwania pretensji oraz skarg
pod adresem drugiej strony i nie dąŜyć do wyrokowania o winie (chyba Ŝe jedno z dzieci
zawiniło skandalicznie wobec drugiego i jest to oczywiste). Powinni skoncentrować się na
zajęciu dzieci czymś innym i nie wracać do tego, co było. ZaleŜnie od sytuacji moŜna albo
stanowczo zaŜądać pogodzenia się, nie robiąc jednak z • tego wielkiego przedstawienia, albo
odwrócić uwagę dzieci od sprzeczki, proponując im nowe zajęcie. MoŜna teŜ dzieci
rozdzielić, odsyłając kaŜde w jakieś neutralne, nie nazbyt interesujące miejsce.

Dwuletnie dziecko
Jakie ono jest?
549. Dwuletnie dziecko uczy się przez naśladownictwo. W gabinecie lekarskim dwulenia
dziewczynka z powagą przykłada sobie stetoskop w róŜne miejsca na ciele. Za chwilę wsadzi
sobie laryngologiczny wziernik do ucha i rozczarowanie maluje się na jej twarzy, poniewaŜ
wydawało jej się, Ŝe coś w ten sposób zobaczy. W domu chodzi krok w krok za rodzicami,
chwyta za szczotkę, gdy któreś z nich zamiata, wyciera kurze jak matką, łapie za szczotkę do
zębów, gdy myje zęby ojciec. Wszystko to robi z wielkim namaszczeniem. Dzięki
nieustannemu

nauczą się
Maluchy bawią się obok siebie i przypatrują się sobie nawzajem, zanim wspólnej zabawy.

343

naśladowaniu innych mała robi szalone postępy w nabywaniu nowych umiejętności i


rozumieniu tego, co się wokół dzieje.
Od mniej więcej 2 roku Ŝycia poczynając narasta w niej potrzeba szukania oparcia. Zdaje się
doskonale rozumieć, kto gwarantuje jej poczucie bezpieczeństwa i w róŜny sposób daje temu
wyraz. Matka skarŜy się np.: "Z małej robi się mamusina córeczka. Gdy jesteśmy poza
domem, trzyma się kurczowo mojej spódnicy. Gdy ktokolwiek nas zagadnie, mała chowa się
za mnie". To wiek, w którym dziecko staje się płaczliwe, co wiąŜe się z poczuciem
zaleŜności. Nierzadko wyskakuje wieczorem z łóŜeczka, by przyłączyć się do reszty rodziny,
albo nawołuje ze swojego pokoju. Jest zatrwoŜone, gdy rodzice oddalą się choćby na chwilę.
Objawia niepokój, gdy któreś z nich lub ktoś inny z rodziny wyjeŜdŜa na kilka dni, bądź gdy
cała rodzina przenosi się do nowego mieszkania. Rozsądek nakazuje wziąć pod uwagę
wraŜliwość małej, jeśli zastanawiacie się akurat nad jakimiś zmianami w codziennym Ŝyciu
rodziny.
550. Dwa lata to wiek, w którym zachęcamy do kontaktów z otoczeniem.
Dwuletnie dzieci nie potrafią jeszcze bawić się ze sobą. Lubią jednak obserwować się
nawzajem i bawić się obok siebie. Warto zadać sobie nawet sporo trudu, aŜeby przyprowadzić
dwuletnie dziecko - jeśli to moŜliwe codziennie lub co najmniej kilka razy w tygodniu - w
miejsce, gdzie bawią się inne dzieci. Dziecko w wieku od dwóch i pół do trzech lat nie
wejdzie gładko w grupę rówieśniczą, nie odnajdzie się w zgodnej zabawie, dokazywaniu i
potrącaniu się, jeŜeli nie będzie miało za sobą kilku miesięcy przyzwyczajania się do innych
dzieci.
Lęki około 2 roku Ŝycia
551. Lęk przed rozłąką. Wiele prawidłowo rozwijających się dzieci zaczyna około l roku
Ŝycia ujawniać lęk przed rozłąką z matką czy ojcem. (Zob. punkt 456.) WiąŜe się to, jak
myślę, z początkami uświadamiania sobie przez dziecko, jak bardzo jego poczucie
bezpieczeństwa zaleŜy od bliskości matki czy ojca. Działa tu prawdopodobnie ten sam
instynkt, który kaŜe młodym innych gatunków, np. owcom, podąŜać za matkami i beczeć, gdy
są od nich oddzielane. Zrozumiałe, Ŝe owieczki i koźlęta odczuwają taki lęk juŜ od urodzenia,
bo i od urodzenia potrafią chodzić. Ludzkie niemowlę nabywa tego lęku -około l roku Ŝycia,
poniewaŜ właśnie wtedy zaczyna chodzić. Jeśli się oddali, to natychmiast zapragnie wrócić.
Oto, co dzieje się niekiedy, gdy wraŜliwe i zaleŜne dziecko, powiedzmy chłopiec w wieku
około 2 lat - zwłaszcza jedynak - rozstaje się nagle z tym z rodziców, które spędzało z nim
większość czasu. Przypuśćmy, Ŝe matka musiała wyjechać nieoczekiwanie z miasta na parę
tygodni lub zdecydowała się na rozpoczęcie pracy i zaangaŜowała kogoś obcego do opieki
nad małym w ciągu dnia. Na ogół synek zachowuje się spokojnie, kiedy matki nie ma w
domu, ale gdy ona wraca, wczepia się w nią jak pijawka i nie pozwala nikomu innemu
344

zbliŜyć się do niej. Wpada w panikę, jak tylko nasuną mu się podejrzenia, Ŝe matka ma
zamiar wyjść z domu. Lęk przed rozłąką nasila się przed pójściem spać. PrzeraŜone dziecko
gwałtownie protestuje przeciw połoŜeniu go do łóŜka. Jeśli matka oderwie się od niego,
wystraszony mały będzie godzinami płakał. Gdy matka siądzie przy jego łóŜeczku, będzie
leŜał spokojnie tak długo, jak długo będzie czuł jej obecność. Na odgłos jej pierwszego kroku
w kierunku drzwi zerwie się natychmiast na równe nogi.
Do takiego zachowania dołącza się niekiedy obawa przed zmoczeniem się. Malec powtarza
"sisi" (czy Jakieś inne sygnalne słowo, jakiego uŜywa). Matka prowadzi go do łazienki, gdzie
mały robi kilka kropli, a potem znów woła "sisi", jak tylko znajdzie się w łóŜeczku. MoŜna by
pomyśleć, Ŝe znalazł sposób na zatrzymanie matki przy sobie. To prawda, ale kryje się pod
tym coś więcej. Takie dziecko rzeczywiście obawia się, Ŝe mogłoby zmoczyć łóŜeczko. W
związku z tym budzi się w nocy nieraz co dwie godziny. Dziecko w tym właśnie wieku
spotyka się na ogół z dezaprobatą rodziców, gdy zdarzy mu się zmoczyć łóŜko. Być moŜe
mały dochodzi do przekonania, Ŝe jeśli zdarzy mu się taka przygoda, rodzice będą go mniej
kochali i wobec tego moŜliwość ich odejścia wydaje mu się bardziej prawdopodobna. Ma
więc dwa powody, by lękać się pójścia spać.
552. Jak zapobiegać lękom w tym wieku? Dzieci, które od niemowlęctwa stykały się z
róŜnymi osobami i miały sprzyjające warunki, by rozwinąć niezaleŜność i nawiązać dobry
kontakt z otoczeniem, są mniej skłonne do reagowania lękiem.
Mając 2-letnie dziecko, unikajcie drastycznych zmian. JeŜeli nic powaŜnego nie stoi na
przeszkodzie, dobrze jest odłoŜyć podróŜ jednego czy obydwojga rodziców na pół roku bądź
teŜ zaczekać z podjęciem pracy przez nie pracującą dotąd matkę, zwłaszcza gdy sprawy
dotyczą pierwszego dziecka. JeŜeli Ŝadne z rodziców nie moŜe pozostawać z małą w domu,
naleŜy to tak urządzić, by całkowicie oswoiła się z nową osobą - waszą przyjaciółką, krewną,
czy dochodzącą codziennie pomocą domową - która będzie się nią opiekowała (jeŜeli dziecko
ma być w ciągu dnia w obcym domu, tym waŜniejsze jest stopniowe przyzwyczajanie go do
nowej osoby i nowego miejsca). W kaŜdym razie trzeba na to przewidzieć ze dwa tygodnie.
Niech nowa osoba pobędzie przez kilka dni przy małej, nie zajmując się nią na razie, dopóki
mała jej nie polubi. Potem dopiero moŜe stopniowo przejmować opiekę. Niech nie zaczyna od
razu od całodziennej opieki. Niech to będzie na początek pół godziny i dopiero stopniowo
coraz więcej. Szybkie pojawienie się któregoś z rodziców upewni małą, Ŝe nie musi długo
czekać na ich powrót. Nie wyjeŜdŜajcie na miesiąc lub dłuŜej bezpośrednio po zmianie
mieszkania lub w okresie dłuŜszej nieobecności innego ze stałych członków rodziny. Dziecko
w tym wieku potrzebuje sporo czasu, by ' przyzwyczaić się kolejno do kaŜdej z takich zmian.
553. Jak pomóc 2-letniemu dziecku mającemu lęki? JeŜeli wasza mała jest śmiertelnie
przeraŜona perspektywą pójścia spać, to doradzam zdecydowanie się na spokojne posiedzenie
co wieczór przy jej łóŜeczku do czasu, aŜ zaśnie. Jest to metoda najskuteczniejsza, choć na
pewno trudna w realizacji. Nie wymykajcie się
345

nim mała zapadnie w sen. Zaalarmuje ją to ponownie i tym bardziej utrudni zaśnięcie. MoŜe
to trwać tygodniami, ale w końcu powinno przynieść dobre rezultaty. Jeśli dziecko wpadło w
stan lęku, kiedy jedno z rodziców wyjechało z miasta, postarajcie się w ciągu najbliŜszych
tygodni uniknąć ponownego wyjazdu. To z was, które po raz pierwszy od urodzenia dziecka
podjęło pracę, powinno codziennie rano poŜegnać się z małą czule, ale z uśmiechem i z
pewnością siebie. Niepokój i niepewność, czy robicie dobrze, wypisane na waszych twarzach,
potęgują niepokój dziecka.
Nie neguję, Ŝe pozbawienie dziecka snu w ciągu dnia i przetrzymywanie go do późnych
godzin wieczornych, by było bardziej zmęczone, a takŜe podawanie na zlecenie lekarza
środków uspokajających moŜe pomóc, ale nie załatwi całej sprawy. Dziecko w stanie
panicznego lęku jest zdolne do czuwania przez wiele godzin, choćby było skrajnie
wyczerpane. Musicie usunąć źródła niepokoju.
Jeśli mała boi się, Ŝe zmoczy łóŜeczko, nie zaprzestańcie zapewniać ją, Ŝe nie ma to Ŝadnego
znaczenia, Ŝe zawsze będziecie ją bardzo kochać.
554. Nadopiekuńczość potęguje dziecięce lęki. Dziecko, które odczuwa lęk przed rozłąką ~
lub przed czymkolwiek innym - jest tak przewraŜliwione, Ŝe nieomylnie wyczuwa podobne
obawy u rodziców. Jeśli są pełni wahania i poczucia winy za kaŜdym razem, gdy zostawiają
dziecko samo, jeśli nader skwapliwie spieszą do jego pokoju w nocy, ich niepokój potęguje
przeświadczenie malca, Ŝe rozłąka grozi rzeczywiście wielkim niebezpieczeństwem.
Być moŜe pozornie nie zgadza się to z tym, co mówiłem poprzednio o konieczności
uspokajania zalęknionego dwulatka metodą przesiadywania przy nim przed zaśnięciem i
unikania, jeśli to moŜliwe, podróŜy. Chodzi mi po prostu o to, Ŝe rodzice muszą zapewnić
lękowemu dziecku specjalną opiekę, podobnie jak otaczają specjalną troską chore dziecko.
Powinni jednak starać się zachować przy tym pogodę, pewność siebie i spokój. Powinni
czekać cierpliwie na oznaki gotowości do stopniowego uniezaleŜnienia się, zachęcać dziecko
do tego i chwalić za to. Taka postawa rodziców to najistotniejszy czynnik ułatwiający mu
przezwycięŜenie lęków.
Ta bezpośrednia zaleŜność między nadopiekuńczymi postawami rodziców a nadmierną
zaleŜnością dziecka potwierdza się w wielu innych lękowych sytuacjach, a takŜe w
problemach ze snem i w rozpieszczaniu w okresie niemowlęcym i wczesnodziecięcym.
Nadopiekuńcze postawy są charakterystyczne dla bardzo oddanych i czułych rodziców,
którzy są nazbyt skłonni do wzbudzania w sobie poczucia winy, choć nie istnieją ku temu
Ŝadne realistyczne przesłanki (punkt 32 i 532). W większości przypadków główną rolę
odgrywa niezdolność rodziców do przyznania się, Ŝe niejednokrotnie odczuwają w stosunku
do dziecka urazę czy złość (punkt 25).
Czasami rodzice i dzieci nie mają odwagi przyznać nawet w duchu, Ŝe istnieją bez wątpienia
momenty, kiedy Ŝywią do siebie nawzajem nieprzychylne uczucia i Ŝyczą drugiej stronie
wszystkiego co najgorsze. Nie chcąc spojrzeć tej prawdzie w oczy, muszą wyobraŜać sobie
wobec tego, Ŝe wszystkie istniejące w świecie niebezpieczeństwa, wyolbrzymiane przy tym,
mają zupełnie inne źródła niŜ odczuwana niekiedy wzajemna niechęć. JeŜeli dziecko neguje
moŜliwość istnienia
346

jakiegokolwiek zła w rodzicach i w sobie, wszystko co złe kojarzy wtedy z czarownicami,


zbójcami, psami, dinozaurami, kalectwem czy piorunami - zaleŜnie od wieku i
doświadczenia. I dlatego malec lgnie kurczowo do rodziców - by chronić siebie i upewniać
się, Ŝe im takŜe nic nie zagraŜa. Z kolei matka, tłumiąc budzącą się momentami agresję
wobec dziecka, wyolbrzymia groŜące mu niebezpieczeństwa i Ŝyje w ciągłym lęku przed
moŜliwością porwania, zachorowania na krup, nieszczęśliwego wypadku w domu lub zatrucia
pokarmowego. Nie odstępuje dziecka na krok, aŜeby chronić je przed wyimaginowanym
zagroŜeniem, a niepokój malujący się na jej twarzy upewnia malca, Ŝe jego własne lęki są w
pełni uzasadnione,
Oczywiście nie jest dobrym rozwiązaniem kaŜdorazowe wyładowanie na dziecku
agresywnych uczuć wobec niego lub zezwolenie mu na skandaliczne zachowanie wobec
rodziców. Ani jedno, ani drugie nie pomoŜe. Pomaga natomiast rodzicom zaakceptowanie
własnej sporadycznie pojawiającej się agresji w stosunku do dziecka i i porozmawianie z nim
o tym na wesoło. Gdy matka czy ojciec od czasu do czasu powiedzą dziecku otwarcie, jak
bardzo byli na niego rozwścieczeni, oczyści to atmosferę - szczególnie gdy do aŜ takiego
gniewu nie było dostatecznego powodu - a rozsądna szczerość ze strony rodziców na pewno
nie odbije się niekorzystnie na zdyscyplinowaniu dziecka. Dobrze jest powiedzieć dziecku od
czasu do czasu: "Wiem świetnie, jaką złość czujesz do mnie, gdy zmuszam cię do tego, czego
nie lubisz".
Gdy musicie poradzić sobie z lękami u dziecka, wiele zaleŜy od tego, czy praktyczne względy
zmuszają do szybkiego opanowania sytuacji. Nie ma istotnej potrzeby, by zmuszać lękliwe
dziecko do głaskania psów, wchodzenia do głębokiej wody lub podróŜowania bez opieki
autobusem. Gdy tylko nabierze odwagi, zrobi to wszystko z własnej inicjatywy. Gdy
"natomiast niechęć dotyczy przedszkola, jestem zdania, Ŝe naleŜy nalegać na to, by malec
uczęszczał tam regularnie, chyba Ŝe jest naprawdę głęboko wystraszony. Podobnie nie naleŜy
pozwalać dzieciom przychodzić w nocy do łóŜka rodziców; od początku powinny być
przyzwyczajane do spania we własnym. Starsze dziecko z objawami fobii szkolnej musi
powrócić do szkoły wcześniej czy później. Im dłuŜej uchyla się od tego, tym większe ma
potem trudności z przezwycięŜeniem się. Jak widać, lęk przed rozłąką moŜe manifestować się
w róŜny sposób, ale w kaŜdym przypadku rodzice powinni stwierdzić, jaką rolę odgrywa w
tym ich własna nadopiekuńczość i starać się z nią walczyć. Jedno i drugie jest trudne, dlatego
teŜ rodzice mają prawo szukać pomocy w poradni wychowawczej lub rodzinnej (punkt 633 i
634).
555. Problemy z zasypianiem. Nie chciałbym, abyście nabrali przekonania, Ŝe naleŜy
przesiadywać wieczorami z kaŜdym dwulatkiem, który odmawia pójścia spać, bo nie ma
takiej potrzeby. Do silnie manifestującego się lęku przed rozłąką dochodzi rzadko, natomiast
łagodniejsze postacie tego lęku są bardzo częste. Objawiają się one dwojako. Dziecko próbuje
zatrzymać matkę lub ojca w pokoju. Woła natarczywie "sisi"!, chociaŜ było w łazience przed
kilkoma minutami. Matka jest w kłopotliwej sytuacji. Wie, Ŝe to pretekst, ale z drugiej strony
zawsze zachęca malca do kooperacji pokazując mu, Ŝe sama chętnie pomaga mu. Mówi więc:
"Dobrze, zrób jeszcze raz". Gdy tylko malec znajdzie się ponownie
347

w łóŜku, matka słyszy patetyczne w tonie: "Daj mi pić!", jak gdyby mały umierał z
pragnienia. Gdy, matka spełni i to Ŝyczenie, mały będzie powtarzał na zinianę obydwie
prośby przez cały wieczór. Wydaje mi się, Ŝe takie dziecko rzeczywiście odczuwa lekki
niepokój przed pozostaniem w samotności, ale jego lęk nie jest głęboki, zatem łatwy do
opanowania. Zwykle najlepszym i najpraktyczniejszym wyjściem jest dodanie dziecku otuchy
przez przyjazne i wesołe, ale stanowcze w tonie przypomnienie mu, Ŝe przed chwilą i pił, i
był w łazience, a następnie pocałowanie go na dobranoc i opuszczenie pokoju bez wahania i
na dobre. Gdy rodzice dają się w nieskończoność zatrzymywać lub pozwolą sobie na
ujawnienie zatroskania i niepeności, to tak jak gdyby mówili: "No juŜ dobrze, być moŜe są
powody do niepokoju". Nawet gdyby pozostawione samo dziecko rzucało się na łóŜku czy
płakało przez kilka minut, rozsądnie jest do niego nie zaglądać. W ostatecznym rozrachunku
lepsza jest taka radykalna lekcja i związana z nią oewna porcja nieszczęścia niŜ wojna tocząca
się czasami tygodniami.
Drugi typ łagodnego lęku przed zaśnięciem polega na tym, Ŝe dwuletni malec nie protestuje
wprawdzie wobec perspektywy pozostawienia go w pokoju, ale w chwilę potem pojawia się u
boku rodziców. Jest na tyle sprytny, Ŝe stara się być w takich chwilach niezwykle przymilny,
radośnie zagaduje rodziców i tuli się do nich, na co nie ma zbyt'wiele czasu w ciągu dnia. W
tej sytuacji ojcu i matce niezwykle trudno zdobyć się na stanowczość, ale powinni ją okazać i
to natychmiast. W przeciwnym razie powtarzające się wyłaŜenie z łóŜeczka doprowadzi do
przykrej uporczywej wojny, ciągnącej się co wieczór godzinę lub nawet dłuŜej.
Gdy tego typu problem z zachowaniem dwulatka wymknął się całkowicie spod kontroli
rodziców, zapytują oni czasami, czy nie moŜna zamykać po prostu dziecinnego pokoju na
klucz.
UwaŜam, Ŝe jest bez wątpienia lepiej, jeśli dzieci sypiają w dziecinnych łóŜeczkach
przynajmniej do czasu, kiedy nauczą się z nich wyłazić, choćby wiązało się to z
koniecznością zakupienia nowego łóŜeczka dla nowo narodzonego niemowlęcia. Nazbyt
wiele słyszałem opowieści o dwulatkach wędrujących wieczorami i nocami właśnie od
momentu, gdy przeniesiono je na normalne łóŜka. Kiedy potrafią juŜ same wyłazić z
łóŜeczka, nie ma oczywiście znaczenia, w jakim sypiają.
Gdy dziecko boi się pójść spać, czasami udaje się rozwiązać problem przenosząc do tego
samego pokoju starszego lub młodszego brata czy siostrę, choć jest wielce prawdopodobne,
Ŝe powstaną wtedy problemy z tymi ostatnimi. Zadziwiające natomiast, Ŝe obecność
niemowlęcia w pokoju moŜe uspokoić starsze dziecko.
556. Dziecko potrafi wykorzystywać swój lęk w celu manipulowania rodzicami.
Dziecko lgnie kurczowo do matki czy ojca, poniewaŜ powstaje u niego autentyczny lęk przed
rozłąką. Gdy malec stwierdzi jednak, Ŝe matka jest aŜ tak przejęta, iŜ w kaŜdej sytuacji zrobi
wszystko, by dodać mu otuchy, wówczas zacznie być moŜe uŜywać lęku jako groźby.
Niektóre trzylatki boją si? zostać w przedszkolu, w związku z czym jedno z rodziców nie
tylko przesiaduje w przedszkolu całymi dniami, ale przez cały czas stara się być blisko
dziecka i dla dodania mu otuchy
348

robi wszystko, o co ono poprosi. Łatwo zauwaŜyć po jakimś czasie, Ŝe taki malec celowo
manifestuje silny niepokój, poniewaŜ spodobało mu się manipulowanie rodzicami. Matka
powinna mu w takiej sytuacji oświadczyć: "Widzę, Ŝe juŜ dorosłeś i nie boisz się zostawać w
przedszkolu. Podoba ci się natomiast robić ze mną co tylko chcesz. Nie widzę powodu, aby
jutro zostawać z tobą w przedszkolu".
Przekora
557. Upór między 2 a 3 rokiem Ŝycia. U dzieci w wieku od 2 do 3 lat manifestują się dość
wyraźne oznaki uporu i innych napięć wewnętrznych. Upór i "negatywis-tyczne" nastawienie
pojawiają się juŜ około roku Ŝycia, nie jest to zatem nic nowego. PowyŜej 2 lat osiągają
jednak większe nasilenie i przybierają nowe formy. Jaś, mając rok, sprzeciwia się rodzicom.
W wieku 21/2 roku Jaś nie moŜe zgodzić się sam z sobą. Malec ma ogromne trudności z
podjęciem decyzji. Mało tego. W chwilę potem juŜ chce ją zmienić. Zachowuje się jak ktoś,
kto czuje, Ŝe mu się zbyt duŜo narzuca - takŜe wówczas, gdy faktycznie nikt mu w niczym nie
przeszkadza. W gruncie rzeczy sam jest wyraźnie skłonny narzucać swą wolę. Chce robić
róŜne rzeczy tak, a nie inaczej, na swój sposób, dokładnie tak samo, jak robił je zawsze dotąd.
Reaguje furią, gdy ktokolwiek miesza się do jego zajęć lub robi porządek w jego rzeczach.
Wygląda na to, Ŝe natura dziecka w wieku od 2 do 3 lat skłania go do prób decydowania o
sobie i opierania się naciskom ze strony otoczenia. Malec stara się za wszelką cen? wygrać te
dwie bitwy, a poniewaŜ nie posiada za wiele doświadczenia, Ŝyje w ciągłym napięciu,
szczególnie silnym, gdy rodzice są zbyt apodyktyczni. Jest w tym wiele analogii do
zachowania dziecka w wieku od 6 do 9 lat, które teŜ stara się uwolnić od zaleŜności od
rodziców i samodzielnie kierować własnym zachowaniem, w związku z czym staje się
nadmiernie drobiazgowe we wszystkim, co robi i popada w róŜnorodne nerwowe nawyki,
odzwierciedlające stan przeŜywanego napięcia.
Często jest bardzo trudno dać sobie radę z dzieckiem między 2 a 3 rokiem Ŝycia. Rodzice
muszą być wyrozumiali. Powstrzymujcie się zatem od ingerencji i ponaglania, choćby
wydawały się uzasadnione. Pozwólcie małemu, Ŝeby włączał się aktywnie w ubieranie i
rozbieranie się, jeśli przychodzi mu na to ochota. Rozpoczynajcie kąpiel dość wcześnie, aby
mały miał czas pobaraszkować w wannie czy "umyć" ją po kąpieli. Niech posiłki przebiegają
spokojnie, bez popędzania. Gdy mały ma wyraźnie dość, pozwólcie mu odejść od stołu.
Kiedy jest pora, aby pójść do łóŜka, wyjść na dwór czy wrócić do domu, manewrujcie
zręcznie malcem rozmawiając z nim cały czas o rzeczach przyjemnych. Niech wszystko
odbywa się bez niepotrzebnej dyskusji. No i nie zniechęcajcie się;
nadejdą łatwiejsze czasy.
558. Dziecko, które źle reaguje na obecność dwojga rodziców naraz. Niekiedy z dzieckiem w
wieku około 2 i pół roku czy 3 lat nie ma wprawdzie kłopotów,
349

kiedy jest tylko z jednym z rodziców, ale gdy tylko drugie pojawia się na scenie, w dziecku
budzi się demon. Być moŜe chodzi tu takŜe o zazdrość, sądzę jednak, Ŝe w wieku, gdy malec
jest szczególnie uczulony na rozkazy i nakazy, a nawet sam próbuje narzucać swą wolę,
prawdopodobnie czuje się pokonany liczebnie, gdy ma do czynienia z dwoma waŜnymi
osobami jednocześnie, i stąd jego agresja. Częściej chodzi o ojca, który w tym czasie jest
szczególnie niepopularny, tak Ŝe odnosi niekiedy wraŜenie, Ŝe działa jak trucizna. Nie
powinien jednak traktować tego zbyt serio. Jeśli zacznie bawić się z dzieckiem sam na sam,
malec szybko dojdzie do wniosku, Ŝe ojciec jest sympatyczny i oddany mu, a więc przestanie
patrzeć nań jak na intruza. Z drugiej strony dziecko musi zrozumieć, Ŝe rodzice kochają się
nawzajem, chcą być ze sobą razem i nie dadzą mu się sterroryzować.
Jąkanie się
559. Jąkanie się jest częste u dzieci między 2 a 3 rokiem Ŝycia. Nie ustalono dokładnie, co
leŜy u podłoŜa jąkania się, choć wiemy o tym zjawisku niemało. Często z pokolenia na
pokolenie występuje w niektórych rodzinach i jest bardziej rozpowszechnione wśród
chłopców. Stąd wniosek, Ŝe niektóre jednostki są do tego bardziej skłonne.
Próby przestawienia leworęcznego dziecka na praworęczność zbiegają się często z
wystąpieniem jąkania. Ośrodek mózgu, który kontroluje mowę, jest usytuowany blisko
ośrodka kontrolującego tę rękę, którą dana osoba głównie posługuje się. Zmuszając
leworęczną osobę do przestawienia się na prawą rękę, wpływamy prawdopodobnie
zaburzające na ośrodek mowy.
Wiadomo, Ŝe na jąkanie się znacznie wpływa stan emocjonalny dziecka. W większości
przypadków występuje u dzieci dość nerwowych. Niektóre dzieci jąkają się tylko wtedy,
kiedy są czymś bardzo podniecone, lub kiedy mówią do jakiejś jednej określonej osoby. Oto
kilka przykładów. Mały chłopczyk zaczął się jąkać, gdy w domu pojawiła się nowo
narodzona siostrzyczka. Chłopiec nie uzewnętrzniał zazdrości wprost. Nigdy nie próbował
małej uderzyć, nigdy jej nie szczypał. Po prostu zaczął objawiać niepokój. Dziewczynka w
wieku 2Y- roku zaczęła jąkać się po wyjeździe ukochanej ciotki, która mieszkała z rodziną
przez długi czas. Po dwóch tygodniach przestała się jąkać. Kiedy jednak rodzina przeniosła
się do nowego domu, mała wyraźnie tęskniła za starym i znowu zaczęła się jąkać, co trwało
jakiś czas i ustąpiło. W dwa miesiące później ojca powołano do wojska. Cała rodzina bardzo
to przeŜyła, a mała jeszcze raz powróciła do jąkania się. Rodzice relacjonują, Ŝe jąkanie
zdecydowanie się nasila u dziecka, gdy oni sami są w stanie napięcia. Moim zdaniem, te
dzieci, które przez wiele godzin w ciągu dnia są zabawiane rozmową, które wysłuchują
licznych bajek i które zmuszane są jednocześnie do mówienia, recytacji i popisywania się
przed gośćmi, są szczególnie skłonne do jąkania się. MoŜe się ono równieŜ zacząć w
momencie, gdy rodzice zdecydują się na bardziej surową dyscyplinę.
350

Dlaczego jąkanie się jest tak powszechne właśnie u dzieci od 2 do 3 lat? Daje się to dwojako
wytłumaczyć. Jest to wiek, w którym dziecko usilnie pracuje nad opanowaniem mowy. Dotąd
uŜywało krótszych zdań, nad którymi nie potrzebowało się zastanawiać: "Widzi auto", "Idzie
tam". Po 2 roku Ŝycia malec stara się budować dłuŜsze zdania, by przekazać w nich nowe
pojęcia. Zaczyna zdanie trzy lub cztery razy, przerywa je w połowie, gdyŜ nie moŜe znaleźć
odpowiednich słów. Rodzice zmęczeni nieustannym szczebiotem nie starają się go zrozumieć.
Mruczą "uhm, uhm", myślami błądząc daleko wokół swoich spraw. Dziecko oczywiście
frustruje się jeszcze bardziej, jeśli nie moŜe zainteresować otoczenia tym, co mówi.
Nie jest równieŜ wykluczone, Ŝe upór - charakterystyczny dla tego raczej burzliwie
przebiegającego okresu rozwojowego, rzutuje równieŜ na mowę.
560. Co robić z jąkaniem się? Będziecie zapewne szczególnie przygnębieni, jeŜeli sami przez
całe Ŝycie walczyliście o przezwycięŜenie jąkania się lub gdy macie taką osobę w najbliŜszej
rodzinie. Nie ma jednak powodów do alarmu. Jestem zdania, Ŝe dziewięcioro na dziesięcioro
dzieci zaczynających jąkać się między 2 a 3 rokiem Ŝycia wyrasta z tego w ciągu kilku
miesięcy. Tylko w wyjątko'yych wypadkach jąkanie utrwala się. Nie próbujcie korygować
mowy u dziecka, które ma 21^ roku, ani zastanawiać się nad specjalnymi ćwiczeniami
wymowy. Zastanówcie się natomiast, jakie mogą być przyczyny stanów napięcia. Jeśli mały
przeŜył głęboko kilkudniową rozłąkę z wami, starajcie się przez parę miesięcy unikać
kolejnych rozstań (punkty 552 i 553). Jeśli doszliście do wniosku, Ŝe mówiliście do dziecka
zbyt duŜo i zmuszaliście je zbyt często do mówienia, starajcie się od tego powstrzymywać.
Niech zabawa polega raczej na robieniu róŜnych rzeczy, a nie na mówieniu o nich. Jeśli malec
ma wiele okazji do zabawy z innymi dziećmi, zastanówcie się, z którym z nich ma najlepszy
kontakt. Czy ma dość zabawek i sprzętu w domu i na dworze, tak Ŝe moŜe samodzielnie
wymyślać sobie zabawy nie czekając, aŜ mu coś podpowiecie. Nie chcę przez to powiedzieć,
Ŝe powinniście ignorować czy izolować dziecko, ale będąc z nim zrelaksujcie się i pozwólcie
mu przejąć inicjatywę. JeŜeli zazdrość wywołuje w nim tyle napięcia, zastanówcie się, czy
moŜecie zrobić coś więcej, aby temu zapobiegać. W większości przypadków jąkanie się trwa
przez kilka miesięcy, przy czym to nasila się, to słabnie. Nie naleŜy oczekiwać, Ŝe minie raz
na zawsze. Zupełnie zadowalająca jest stopniowa poprawa. JeŜeli nie domyślacie się sami, co
jest przyczyną zła - zakładając, Ŝe rzeczywiście istnieje taka przyczyna - porozmawiajcie o
tym z dziecięcym psychiatrą.
Tak zwany język przyrośnięty (mówimy tak, gdy wędzidełko języka - fałd skórny, który
biegnie od środka dolnej strony języka do jego podstawy - wydaje się za krótkie i
uniemoŜliwia swobodne ruchy języka) nie ma nic wspólnego z jąkaniem się i nie powinien
być nacinany.
Niektóre szkoły i szpitale prowadzą specjalne lekcje wymowy i poradnictwo w tym zakresie,
zatem starsze dzieci mogą być poddane specjalnym treningom. Często okazuje się to
pomocne, ale w Ŝadnym wypadku nie moŜna z góry przyjąć, Ŝe na pewno dadzą rezultaty.
Najkorzystniejsze bywają dla dziecka w wieku szkolnym, które z reguły chętnie przystaje na
takie leczenie. W przypadku
351

dziecka zdecydowanie nerwowego będzie prawdopodobnie lepiej skonsultować się najpierw z


dziecięcym psychiatrą, który ~ jeśli to moŜliwe - ustali i usunie przyczynę nerwowości (punkt
633).
Gryzienie paznokci
561. Gryzienie paznokci to oznaka nerwowości. Częstsze jest u dzieci nad-wraŜliwych,
pełnych niepokoju. Gryzą paznokcie, gdy są czymś zaniepokojone - np. czekając na
wywołanie do odpowiedzi na lekcji, obserwując pełen napięcia epizod w kinie. Ten objaw nie
daje podstaw do niepokoju, jeśli dziecko jest szczęśliwe i odnosi sukcesy, choć mimo to
zawsze warto się nad nim zastanowić.
Upominanie i karanie "obgryzaczy" paznokci na ogół nie powstrzymuje ich na dłuŜej niŜ na
minutę, poniewaŜ rzadko kiedy robią to świadomie. Takie postępowanie moŜe nawet z
biegiem czasu doprowadzić do spotęgowanej nerwowości. Gorzkie w smaku lekarstwa do
smarowania paznokci rzadko kiedy pomagają.
Najlepszy tryb postępowania to postarać się wykryć, jakim presjom podlega dziecko i dąŜyć
do ich złagodzenia. Czy mała nie jest przypadkiem nazbyt często popędzana, korygowana,
straszona i strofowana? Czy rodzice nie oczekują przerastających jej moŜliwości postępów w
nauce? Porozmawiajcie z nauczycie-lem o przystosowaniu małej w szkole. Jeśli awanturnicze
przygody na ekranie kinowym, telewizyjnym i w radio działają na nią silniej niŜ na przeciętne
dziecko, nie powinna oglądać najbardziej obciąŜających z tego punktu widzenia programów.
Dla dziecka powyŜej 3 roku Ŝycia jakimś hamulcem moŜe stać się korzystanie z ofiarowanego
dla zachęty zestawu do manikiuru.

Od trzech do. sześciu lat


Przywiązanie do rodziców
562. Dzieci w tym wieku są z reguły łatwiejsze w sensie wychowawczyni. Chłopcy i
dziewczęta około 3 roku Ŝycia wkraczają w nowy etap emocjonalnego rozwoju, kiedy
uwaŜają, iŜ matka i ojciec są cudownymi ludźmi i w związku z tym chcą się do nich
upodobnić.
U większości dzieci powyŜej 3 lat przekora i wrogość, które u dziecka w wieku 2^ roku
zawsze czaiły się pod powierzchnią gotowe do wybuchu, wydają się w znacznym stopniu
słabnąć. W stosunku do rodziców dzieci są nie tylko nastawione przyjaźnie; stają się pełne
ciepła i czułości. JednakŜe oddania nie moŜna u dzieci mierzyć ślepym posłuszeństwem i
przykładnym zachowaniem. Dzieci są tak samo istotami Ŝyjącymi własnym Ŝyciem,
mającymi własne poglądy. Chcą podkreślać swoją niezaleŜność nawet wtedy, gdy wiąŜe się
to z działaniem wbrew woli rodziców.
Podkreślając, jak ugodowo nastawione są zwykle dzieci od 3 do 6 lat, powinienem uczynić
jednak częściowy wyjątek dla czterolatków. Około 4 roku Ŝycia u wielu dzieci silnie dochodzi
do głosu potrzeba niezaleŜności, zadzierzys-tość, chęć przegadania innych i skłonność do
prowokacyjnych zachowań, co wymaga duŜej stanowczości ze strony rodziców.
563. Dzieci dokładają wszelkich starań* by upodobnić się do rodziców. Przedtem, około 2
roku Ŝycia, dzieci z zapałem naśladowały rodziców w ich róŜnych zajęciach, próbując np.
zamiatać podłogę czy wbijać na niby gwoździe. Koncentrowały się na samej czynności,
starając się w ten sam sposób uŜywać szczotki czy młotka. Po 3 roku Ŝycia pragną być
całkowicie tacy jak ojciec czy matka jako ludzie (zob. punkt 47). Bawią się zatem w
chodzenie do pracy, dbanie o dom (gotują, sprzątają, piorą), pielęgnowanie dzieci (posługując
się lalką czy młodszym dzieckiem). .Na niby odbywają przejaŜdŜkę rodzinnym samochodem,
wychodzą wieczorem na przyjęcie. Przebierają się chętnie w ubrania rodziców, naśladują ich
sposób mówienia, nawyki i gesty. Całość tego procesu nazywamy czasem identyfikacją.
Identyfikacja nie sprowadza się do samej zabawy, lecz ma o wiele głębsze znaczenie. To
sposób formowania się charakteru - waŜniejsze staje się w końcu to, co dzieci dostrzegają u
rodziców i na ile powtarzają ten sam model zachowań,
" - Dziecko
353

od tego, co wynoszą ze wszystkich nauk przekazywanych im przez rodziców za pomocą słów.


W ten sposób ugruntowują się ich fundamentalne poglądy i postawy - dotyczące pracy,
innych ludzi, siebie samych - choć w miarę dorastania i rozszerzania horyzontów będą
podlegały jeszcze znacznym modyfikacjom. W ten sposób określone zostaje juŜ z góry,
jakimi sami będą rodzicami za lat 20, czego moŜna się zresztą domyślać słysząc, jak czule lub
karcąco zwracają się do swoich lalek.
W tym właśnie wieku dziewczynka zaczyna być bardziej świadoma swej płci i faktu, Ŝe
wyrośnie na kobietę. Dlatego ze szczególną uwagą obserwuje matkę i na niej stara się
wzorować: podpatruje, jaki jest stosunek matki do męŜa (czy jest to pań i władca, czy
pasoŜyt, czy ukochany partner) i do płci męskiej w ogóle;
jaki jest jej stosunek do kobiet (czy są powiemiczkami, czy rywalkami)., a jaki do dzieci - do
chłopców i do dziewczynek (czy matka faworyzuje dzieci którejś płci, czy teŜ ceni kaŜdą
jednostkę za to, co sobą reprezentuje); jaki jest wreszcie stosunek matki do pracy i zajęć
domowych (czy traktuje je jak przykry obowiązek, czy teŜ angaŜuje się w nie).
Z małej dziewczynki nie wyrośnie z pewnością wierna replika matki, ale na pewno wpływ
matki będzie znaczący pod kaŜdym względem.
Chłopczyk w tym wieku zdaje sobie sprawę z tego, Ŝe rośnie na męŜczyznę i dlatego czyni
starania, by wzorować się przede wszystkim na ojcu: podpatruje stosunek ojca do Ŝony i w
ogóle do płci przeciwnej, a takŜe do innych męŜczyzn, do chłopców i dziewczynek, do zajęć
poza domem i w domu.
ChociaŜ identyfikac'a ukierunkowana jest głównie na rodzica tej samej płci, istnieje takŜe - bo
jest to okres pogłębionych zdolności empatycznych - pewien stopień identyfikacji z rodzicem
przeciwnej płci. Na tej właśnie drodze obydwie płci nabywają zdolności do rozumienia się
nawzajem na tyle dobrze, Ŝeby móc ze sobą współŜyć.
564. Chłopcy i dziewczynki w tym wieku są zafascynowani malutkimi dziećmi.
Chcą wiedzieć, skąd się biorą. Gdy dowiedzą się, Ŝe malutkie dzieci rosną w łonie matki,
pragną sami dokonać tego zadziwiającego aktu kreacji - chłopcy równieŜ. Kilkuletnie brzdące
chcą opiekować się "dzidziusiem" i kochać go, podobnie jak same były kochane i otaczane
troską przez rodziców. Będą zmuszać młodsze dziecko do odgrywania roli niemowlęcia i
spędzać z nim godziny udając ojca lub matkę. Tak samo będą bawiły się lalką.
Nie wszyscy zgadzają się z poglądem, Ŝe mali chłopcy, tak samo jak dziewczynki, pragną
urodzić sobie małe dziecko. Gdy chłopczyk dowiaduje się od rodziców, Ŝe to niemoŜliwe,
często przez długi czas nie chce w to uwierzyć. "Ja teŜ będę miał w brzuszku dzidziusia",
mówi, wierząc autentycznie w to, iŜ pragnąc czegoś z całej mocy zdoła tego dopiąć. U
niektórych prymitywnych plemion, gdy kobieta ma rodzić, jej mąŜ jest zabierany do
specjalnego szałasu dla męŜczyzn, gdzie Jęczy i wije się "w bólach", a towarzyszą mu pełni
współczucia inni męŜczyźni.
565. Chłopcy Ŝywią romantyczne uczucia w stosunku do matki, a dziewczynki do ojca. W
wieku poniemowlęcym miłość chłopca do matki początkowo polegała
354
głównie na ogromnej zaleŜności, podobnie jak to jest u niemowlęcia. Potem jego uczucie
nabiera coraz bardziej romantycznego zabarwienia, upodabniając się do uczuć, jakie w
stosunku do matki Ŝywi ojciec. Mając 4 lata chłopiec jest skłonny twierdzić z uporem, Ŝe
oŜeni się z matką, gdy dorośnie. Nie jest dla niego jasne, na czym polega małŜeństwo, ale jest
absolutnie pewien, kto jest najwaŜniejszą i najbardziej atrakcyjną kobietą na świecie. Mała
dziewczynka, która w sposób naturalny wzoruje się na matce, Ŝywi analogiczne uczucie w
stosunku do ojca.
To silne przywiązanie, zabarwione romantyzmem, pomaga dzieciom dojrzewać emocjonalnie
i wyrabiać w sobie zdrowe nastawienie do przeciwnej pici;
później ułatwi im to wybór odpowiedniego partnera do małŜeństwa. U większości dzieci w
tym wieku uczucie to ma jednak swój negatywny aspekt i sta.'e się takŜe źródłem
podświadomego napięcia. Wszyscy ludzie, starsi czy młodsi, kochając kogoś bardzo^ pragną
niezaleŜnie od wszystkiego mieć tę osobę tylko dla siebie. A więc maty chłopiec, w wieku 3,
4 czy 5 lat, jest świadom swego zaborczego uczucia w stosunku do matki, ale jednocześnie
zaczyna rozumieć, w jak znacznym stopniu naleŜy ona do ojca. Budzi się w nim tajona
irytacja, mimo Ŝe bardzo kocha i podziwia ojca. Czasami w głębi duszy Ŝyczy ojcu, by
zniknął, a potem czuje się winny z powodu własnej nielojalności. Rozumując po dziecięcemu
wyobraŜa sobie, Ŝe ojciec Ŝywi ten sam typ zazdrości i urazy w stosunku do niego.
JeŜeli mała dziewczynka rozwija się normalnie, budzi się w niej analogiczny rodzaj zaborczej
miłości do ojca. Pragnie czasami, aby coś stało się z matką (którą skądinąd bardzo kocha),
gdyŜ wtedy mogłaby mieć ojca tylko dla siebie. Niekiedy powie nawet matce: "MoŜesz
wyjechać na bardzo, bardzo długo, a zobaczysz, jak zaopiekuję się tatusiom". Gdy jednak
wyobrazi sobie, Ŝe matka moŜe być z kolei zazdrosna o nią, odczuwa podświadomy niepokój.
Dzieci starają się odsunąć od siebie te zatrwaŜające myśli, poniewaŜ mimo wszystko matka
czy ojciec są o tyle od nich więksi i silniejsi. Ale te obawy odzywają się choćby w snach.
Powszechne jest mniemanie, Ŝe te mieszane uczucia - miłości, zazdrości i lęku - w stosunku
do rodzica tej samej płci są głównym źródłem złych snów, jak-ie tak często miewają dzieci w
tym wieku: są ścigane we śnie przez olbrzymów, rozbójników, czarownice i inne straszydła.
Te dziecięce obawy - przed gniewem ze strony jednego z rodziców - dołączają się do
niepokoju związanego z faktem, Ŝe chłopcy i męŜczyźni róŜnią się fizycznie od dziewczynek
i kobiet (omawiam to w punkcie 573).
PoniewaŜ wszystkie małe dzieci przechodzą przez taką fazę, rodzice nie mają powodu do
niepokoju, chyba Ŝe dziecko przejawia silny lęk lub nadmierny antagonizm w stosunku do
rodzica tej samej płci czy teŜ nazbyt lgnie do rodzica przeciwnej płci. W takim przypadku
rozsądnie jest szukać pomocy w poradni wychowawczej.
566. Przywiązanie nie powinno przesłaniać dziecku wszystkiego. To silne romantyczne
przywiązanie do rodzica przeciwnej płci u dzieci między 3 a 6 rokiem Ŝycia moŜna by
określić jako zaplanowane przez samą naturę interweniowanie w kształtowanie się dziecięcej
psychiki w celu przygotowania dziecka do podjęcia w przyszłości roli Ŝony i matki lub męŜa i
ojca. Uczucie to jednak nie powinno
355

ogarnąć dziecka całkowicie i w tak silnym stopniu, by przetrwało przez całe Ŝycie lub choćby
nawet przez cały okres dzieciństwa. Zgodnie z naturą, w wieku 6 czy 7 lat zniechęcająca
stanie się dla dziecka perspektywa posiadania ojca czy matki tylko dla siebie. Podświadome
lęki, związane z jednej strony z domniemaną agresją ojca czy matki, a z drugiej strony z
zaobserwowanymi róŜnicami fizycznymi między płciami, nasilając się coraz bardziej
spowodowałyby, Ŝe dotychczasowe romantyczne marzenia dziecka o ojcu czy matce
zmieniłyby się w awersję. Od 6 lat dzieci z zaŜenowaniem unikają całowania się z rodzicami
przeciwnej płci. Odczuwają ulgę kierując swoje zainteresowania na sprawy bezosobowe,
takie jak nauka w szkole i wiedza o świecie. Starają się odtąd upodabniać się do innych dzieci
tej samej płci, a nie do rodziców.
Dotychczasowe intensywne uczucia do obojga rodziców, spełniwszy swój zasadniczy
konstruktywny cel, będą odtąd stopniowo, w miarę dorastania, represjonowane (Freud
nazywa to rozwiązywaniem kompleksu Edypa.)
Ojciec, mimo Ŝe zdaje sobie sprawę, iŜ jego osoba budzi u synka podświadomą urazę i lęk,
nie pomoŜe chlopcu starając się być niezwykle delikatny i uległy, nie pomoŜe mu takŜe
udawaniem, Ŝe w gruncie rzeczy niezbyt kocha Ŝonę. Gdyby chłopiec nabrał przekonania, Ŝe
ojciec boi się być stanowczy wobec niego i ujawniać swoje uczucia do Ŝony, uznałby
zapewne, Ŝe widocznie on sam za bardzo oblegał dotychczas matkę i poczułby się jeszcze
bardziej winny i zatrwoŜony. Zostałby ponadto pozbawiony odpowiedniego wzoru, wzoru
ojca dobrze czującego się w swojej roli, co jest mu potrzebne dla uzyskania pewności siebie.
Podobne zadanie stoi przed matką. Choć wie, Ŝe mała córeczka jest czasami o nią zazdrosna,
nie powinna wychodzić z roli pewnej siebie matki, która nie daje sobą manipulować, która
wie, jak i kiedy okazywać stanowczość i nie ma Ŝadnych oporów przed okazywaniem uczucia
i oddania męŜowi. Takim postępowaniem ułatwia córce prawidłowe dojrzewanie.
Ta matka, która jest o wiele bardziej uległa i czuła w stosunku do synka niŜ ojciec, w gruncie
rzeczy komplikuje chłopcu Ŝycie. Podobnie jest, gdy zdaje się być bliŜsza i sympatyczniejsza
dla syna niŜ dla męŜa. Takie postawy sprzyjają oddaleniu się chłopca od ojca i budzą w nim
niepotrzebnie lęk przed rodzicami. Analogicznie nie ułatwia Ŝycia nie tylko Ŝonie, ale i córce
równieŜ ojciec miękki jak wosk wobec córki i niweczący starania matki o utrzymanie
karności, jak równieŜ ojciec zachowujący się tak, jak gdyby przedkładał towarzystwo
córeczki nad towarzystwo Ŝony. Staje bowiem na przeszkodzie dobrym kontaktom córki z
matką, jakie powinna mieć, aby wyrosnąć na szczęśliwą kobietę.
Nawiasem mówiąc, jest bez wątpienia naturalne, Ŝe ojciec jest odrobinę łagodniejszy w
stosunku do córki, a matka w stosunku do syna i Ŝe syn czuje się trochę lepiej z matką, a
córka z ojcem, poniewaŜ rywalizacja pomiędzy kobietą a męŜczyzną jest w sposób oczywisty
mniejsza niŜ między dwoma męŜczyznami czy dwoma kobietami.
W przeciętnej rodzinie jest zachowana zdrowa równowaga między uczuciami ojca, matki,
synów i córek, co pozwala im przejść przez wszystkie okresy rozwoju dziecka bez
szczególnych starań i zastanawiania się nad tym. RozwaŜam tu te sprawy tylko po to, aby
wskazać właściwy trop tym rodzinom, w których wzajemne, stosunki zostały powikłane - np.
rodzinom, w których rodzice toczą
356

wieczne spory na temat dyscypliny, gdzie chłopiec czuje się zawsze zaŜenowany w
towarzystwie chłopców i męŜczyzn, gdzie dziewczynka zachowuje się niezwykle
prowokująco w stosunku do matki.
567. Rodzice mogą pomóc dzieciom przejść przez fazę romantycznego uczucia i zazdrości,
uświadamiając im w sposób taktowny, Ŝe ojciec i matka naleŜą nawzajem do siebie, Ŝe
chłopiec nie moŜe mieć matki wyłącznie dla siebie, podobnie jak dziewczynka ojca,
jednocześnie dając im jednak do zrozumienia, Ŝe nie przeŜywają szoku, choć wiedzą, jaką
złość budzi to czasami w dziecku.
Gdy dziewczynka deklaruje ojcu, Ŝe wyjdzie za niego za mąŜ, ojciec moŜe się ucieszyć i
potraktować to jako komplement, ale powinien takŜe wytłumaczyć jej, Ŝe Jest juŜ Ŝonaty, a
ona sama - kiedy dorośnie - znajdzie sobie innego męŜczyznę, w swoim wieku, i jego poślubi.
Gdy rodzice są zajęci sobą, nie muszą i nie powinni zezwalać na to, aby dziecko przerywało
im rozmowę. Mogą z uśmiechem, ale stanowczo przypomnieć małej, Ŝe mają pewne sprawy
do omówienia i doradzić jej, aby zajęła się czymś innym. Powinni mieć na tyle taktu, by w
obecności małej nie przedłuŜać czułych scen (tak samo, jak nie robiliby tego przy osobach
obcych), ale nie muszą odskakiwać od siebie jak przyłapani na gorącym uczynku, gdy mała
nieoczekiwanie wejdzie do pokoju.
Gdy chłopiec zachowuje się niewłaściwie w stosunku do ojca (bo jest o niego zazdrosny) lub
w stosunku do matki (bo jest przedmiotem zazdrości), rodzice powinni domagać się
grzeczności. Tak samo powinni postąpić, gdy niewłaściwie zachowuje się dziewczynka.
Zmniejsza gniew i poczucie winy u dziecka, jeśli otwarcie powiedzą mu, Ŝe zdają sobie z nich
sprawę. (Zob. punkt 534).
SSS. Problemy ze snem w wieku 3, 4 i 5 lat. Wiele takich problemów u 3-, 4-, i 5-letnich
dzieci, w świetle obserwacji poradni wychowawczych, wiąŜe się z przeŜywaniem
romantycznej zazdrości. Dziecko wędruje co noc do pokoju rodziców i chce wejść do nich do
łóŜka, gdyŜ podświadomie nie chce dopuścić, aby byli ze sobą. Będzie lepiej i dla malca, i dla
rodziców, jeŜeli szybko, i bez gniewu zostanie zaprowadzony z powrotem do łóŜeczka (punkt
300).
Ciekawość i wyobraźnia
569. Dziecięca ciekawość jest w tym wieku intensywna. Dziecko chce zrozumieć wszystko,
na czym spocznie jego wzrok. Ma bujną wyobraźnię. Myśli logicznie i potrafi wyciągać
wnioski. Wszystko odnosi do siebie. Słysząc o pociągach zadaje natychmiast pytanie: "Czy
kiedyś pojadę pociągiem?" Słysząc o chorobie zastanawia się: "Czy ja teŜ będę chory?"
570. Wyobraźnia rozwija dziecko, ale bywają problemy z nazbyt Ŝywą. Kiedy dzieci w wieku
3 czy 4 lat zmyślają jakąś historię, nie kłamią - co zarzucalibyśmy dorosłemu. To tak Ŝywo
działa ich wyobraźnia. Nigdy nie są pewne, gdzie kończy
357

się rzeczywistość, a zaczyna fikcja. Dlatego tak lubią słuchać opowiadanych i czytanych im
bajek. Dlatego taki lęk budzą w nich ukazujące przemoc programy telewizyjne oraz filmy i
nie powinny ich oczywiście oglądać.
Gdy dziecko od czasu do czasu coś zmyśli, nie ma potrzeby naskakiwać na nie, ani
zawstydzać, ani wreszcie przejmować się samemu, skoro mały ma na ogół dobry kontakt z
innymi dziećmi i świetnie się czuje w ich towarzystwie. Z drugiej strony, jeŜeli przez
większość dnia opowiada o zmyślonych przyjaciołach i przygodach, nie traktując tego jako
zabawy, lecz na serio, powstaje pytanie, czy jego codzienne Ŝycie daje mu dość zadowolenia.
Częściowym rozwiązaniem moŜe być znalezienie mu towarzystwa rówieśników i przekonanie
go do wspólnej zabawy, która zacznie go wciągać. Drugie z kolei pytanie dotyczy rodziców -
czy potrafią dostosowywać się do malca i podokazywać czasem na równi z nim.
Dzieci potrzebują pieszczoty i jazdy "na barana". Pośmiejcie się wspólnie z nimi i pogadajcie
o róŜnych rzeczach. Gdy dorośli w otoczeniu dziecka są mało wylewni, marzy ono o
towarzyskich i serdecznych kolegach, tak jak głodny człowiek marzy o tabliczce czekolady.
Gdy rodzice są niezmiennie pełni dezaprobaty, dziecko stwarza sobie w wyobraźni złego
kolegę, którego karci za własne przewinienia, zaistniałe lub wyimaginowane. W przypadku
dziecka Ŝyjącego głównie w świecie fikcji, mezaadaptowanego do towarzystwa innych dzieci,
zwłaszcza w przypadku czterolatka, psychiatra powinien stwierdzić, czego mu w Ŝyciu
brakuje.
Zdarza się czasem, Ŝe ojciec czy matka sami Ŝyją w świecie własnej imaginacji i zachwyceni
bujną wyobraźnią dziecka przeładowują ją jeszcze bajkami, tak Ŝe razem z nim przebywają
głównie w świecie baśni. Zabawy i historyjki wymyślane przez inne dzieci nie umywają się
oczywiście do opowieści ojca czy matki. Zainteresowania dziecka zostaną odwrócone od
prawdziwych ludzi i rzeczy, tak ze będzie mu potem znacznie trudniej przystosować się do
świata. Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe rodzice mają unikać bajek czy odrobiny zabawy na
niby, ale powinni zachować w tym umiar.
571. Dlaczego kłamie dziecko starsze? Zupełnie odmienny problem przedstawia sobą starsze
dziecko, które kłamie, Ŝeby oszukać. Od razu nasuwa się pytanie:
dlaczego dziecko musi kłamać? KaŜdy dorosły i dziecko uwikła się od czasu do czasu w taką
sytuację, ,Ŝe jedynym taktownym wyjściem wydaje się drobne kłamstwo, i nie widzę w tym
nic złego.
W naturze dziecka nie leŜy wcale skłonność do oszukiwania. Gdy mała kłamie regularnie, to
znaczy, Ŝe podlega jakimś obciąŜającym jej psychikę presjom. Gdy ma słabe wyniki w nauce
i z tym wiąŜą się jej kłamstwa, nie trzeba sądzić, Ŝe jej nie zaleŜy na postępach. Kłamstwo
dowodzi właśnie, Ŝe jej zaleŜy. Czy przypadkiem nauka nie jest dla niej za trudna? Czy nie
Jest aŜ w takim stopniu obciąŜona innymi kłopotami, Ŝe nie potrafi się skoncentrować? Czy
rodzice nie stawiają jej za wysokich wymagań? Zadanie rodziców polega na stwierdzeniu - z
pomocą nauczyciela, wychowawcy, psychologa szkolnego lub psychiatry - w czym leŜy do
(punkt 633). Nie musicie udawać, Ŝe przyjmujecie kłamstwo za dobrą monetę. Powiedzcie
delikatnie: "Nie musisz nam kłamać. Powiedz, czym się martwisz, a zobaczymy, co moŜna na
to poradzić". Ale mata nie będzie w stanie udzielić
358

wam natychmiastowej odpowiedzi, poniewaŜ prawdopodobnie sama nie wie, w czym rzecz.
Nawet jeśli wie, skąd się biorą niektóre jej zmartwienia, nie moŜe ich wszystkich od razu
ujawnić. Potrzeba na to czasu i waszego zrozumienia.

j.ęki w wieku 3, 4 i 5 lat


572. Wyimaginowane lęki są częste w tym wieku. W poprzednich partiach ksiąŜki
omawialiśmy róŜnego typu, lęki typowe dla róŜnego wieku. U dziecka 3- i 4
-letniego pojawiają się wcale nierzadko nowego typu lęki - dziecko boi się ciemności, psów,
jadących na sygnale samochodów straŜackich, śmierci, kalek. Wyobraźnia u dziecka
rozwinęła się na tyle, Ŝe malec potrafi niejako wejść w cudzą skórę, wczuć się w sytuację dla
niego obcą i przedstawić sobie niezwykle Ŝywo niebezpieczeństwa, z jakimi nigdy dotąd się
nie zetknął. Jest ciekawy wszystkiego. Docieka nie tylko przyczyny tego, co obserwuje, ale
pragnie takŜe wiedzieć, co i w jaki sposób dotyczy jego samego. Gdy posłyszy wzmiankę o
śmierci, natychmiast chce się dowiedzieć, co znaczy umierać, a jak tylko niejasno chwyci, w
czym rzecz, zadaje pytanie: "Czy ja teŜ muszę umrzeć?"
Tego typu lęki częściej towarzyszą dzieciom doprowadzonym do stanu nerwowego napięcia
przez wojny, jakie toczyły się wokół jedzenia i siadania na nocnik. Ulegają im częściej dzieci,
których wyobraźnia pobudzana była nazbyt często okrutnymi bajkami lub ciągłymi
ostrzeŜeniami. Doświadczają ich dzieci, które miały za mało okazji do ćwiczenia w sobie
samodzielności oraz umiejętności współŜycia z innymi i wreszcie te dzieci, które mają
nadmiernie opiekuńczych rodziców (punkt 554). Nagromadzony niepokój zdaje się podlegać
przetworzeniu pod wpływem wzbogaconej wyobraźni dziecka i przybiera postać wyraźnie
określonych lęków. Być moŜe brzmi to, jak gdybym sugerował, Ŝe kaŜde lękowe dziecko
obciąŜone jest błędami wychowawczymi, ale nie stawiam sprawy tak skrajnie. Jestem zdania,
Ŝe niektóre dzieci rodzą się z większą wraŜliwością niŜ inne, a wszystkie - bez względu na
ilość troski włoŜonej w ich wychowywanie
- przeŜywają jakieś lęki. Przeczytajcie punkt 565 o uczuciach dziecka w stosunku do
rodziców.
Gdy u małej narasta lęk przed ciemnością, spróbujcie dodać jej jakoś otuchy. Przekonacie ją
bardziej waszym zachowaniem niŜ słowami. Nie śmiejcie się z niej, nie okazujcie
zniecierpliwienia, nie próbujcie przezwycięŜać lęku argumentacją słowną. Jeśli mała chce
mówić o swoich obawach, a niemało dzieci mówi o tym chętnie, znajdźcie czas na
wysłuchanie jej. Powinna odnieść wraŜenie, Ŝe pragniecie ją zrozumieć, ale Ŝe jednocześnie
jesteście pewni, iŜ nic złego jej nie grozi. Są to momenty wymagające więcej niŜ zwykle
czułości i dodających otuchy zapewnień o waszej niezmiernej miłości i chęci chronienia jej
zawsze i wszędzie. Oczywiste jest chyba, Ŝe nigdy nie wolno straszyć dziecka Babą-Jagą,
milicjantem czy diabłem. NaleŜy unikać wywołujących grozę filmów i programów
telewizyjnych oraz okrutnych bajek. Dziecko jest wystarczająco zatrwoŜone tworami własnej
wyobraźni. Niech nie będzie więcej wojen, jeśli takie się toczą, o jedzenie czy nocnik.
Czuwajcie nad dobrym zachowaniem małej, starając się okazywać
359

stanowczość, tak by nie doszło do niewłaściwego postępku i związanego z nim poczucia


winy. Zapewnijcie Jej na co dzień pełne i aktywne Ŝycie w towarzystwie rówieśników. Im
większe będzie zaabsorbowanie małej w zabawę i róŜne plany, tym mniej będzie dręczących
ją lęków. Jeśli o to prosi, zostawiajcie na noc uchyloii" drzwi do jej pokoju i przyćmione
światło. Niska to cena w porównaniu z zyskiem płynącym z "odpędzenia duchów". Światło
czy odgłosy rozmowy dobiegające z drugiego pokoju nie zakłócą małej snu w tym stopniu, co
lęki. Gdy obawy rozwieją się, mała przyzwyczai się ponownie do ciemności.
Czasami wyraźnie daje się obserwować, Ŝe dziecko wykorzystuje swoje fobie, aby
manipulować rodzicami. Zob. punkt 556.
Powinniście być z góry przygotowani na to, Ŝe w tym właśnie wieku padną pytania dotyczące
śmierci. Postarajcie się, aby pierwsze wyjaśnienie brzmiało zdawkowo i nie wzbudziło lęku.
MoŜna powiedzieć: "KaŜdy musi kiedyś umrzeć. Ludzie umierają zwykle, gdy są juŜ bardzo
starzy, zmęczeni i słabi, a wtedy po prostu przestają Ŝyć". Niektórzy rodzice chętnie odwołują
się w objaśnieniu do religii: "On był bardzo, bardzo chory i Bozia zabrała go do nieba, Ŝeby
się nim zaopiekować". Nie zapomnijcie przytulić małą w tym momencie, uśmiechnąć się do
niej i zapewnić ją, Ŝe będziecie razem jeszcze przez długie, długie lata.
Wszyscy normalni ludzie, niezaleŜnie od wieku, odczuwają w mniejszym lub większym
stopniu lęk i Ŝal na myśl o śmierci. Nie ma sposobu, by przedstawić dziecku tę kwestię,
omijając ten podstawowy aspekt ludzkiej psychiki. Jeśli jednak sami myślicie o śmierci jako o
czymś nieuchronnym, przed czym staniecie z godnością i hartem ducha, powinniście być
zdolni do przekazania tego nastawienia, choćby częściowo, waszemu dziecku.
Wielu rodziców ma wątpliwości, czy zabrać ze sobą dziecko na pogrzeb kogoś z rodziny lub
przyjaciół. UwaŜam, Ŝe jeśli dziecko wyraŜa takie Ŝyczenie, a rodzice potrafią podejść do
tego na tyłe naturalnie, aby wyjaśnić dziecku, co będzie się działo na pogrzebie, to mogą
zabrać dziecko powyŜej 3 lat na uroczystości pogrzebowe, a takŜe na sam cmentarz na
grzebanie ciała. WaŜne jest wszakŜe, aby był z dzieckiem przez cały czas ktoś z dorosłych
dobrze mu znany, aby odpowiedzieć na ewentualne pytania bądź zabrać dziecko do domu, w
razie pierwszych oznak niepokoju.
Dzieci w tym wieku często boją się zwierząt, choćby nawet nie miały z nimi Ŝadnych
przykrych doświadczeń. Nie ciągnijcie dziecka do psa, by udowodnić mu, Ŝe nie ma się czego
bać. Ciągnięty na siłę malec tym bardziej będzie się zapierał i wyrywał w przeciwnym
kierunku. Z biegiem czasu spróbuje przezwycięŜyć strach i sam zbliŜy się do psa. Zrobi to
znacznie szybciej z własnej inicjatywy niŜ w następstwie waszych perswazji. Przywodzi mi to
na myśl lęk przed wodą. Nigdy nie ciągnijcie krzyczącego ze strachu dziecka do morza czy
basenu. To prawda, Ŝe niekiedy wciągnięty na siłę malec przekonuje się, Ŝe to bardzo
przyjemne i od razu pozbywa się lęku, ale w większości przypadków wywołuje to wręcz
odwrotny skutek. Nie zapominajcie, Ŝe dziecko samo marzy o wejściu do wody, mimo Ŝe
bardzo się tego boi.
Jeśli obawa dotyczy psów, samochodów straŜackich, milicjantów i innych konkretnych
rzeczy, dziecko być moŜe oswoi się jakoś z tymi "strachami" i przezwycięŜy swój lęk, bawiąc
się właśnie w milicjanta, w tresowanie psa itd.
360

Odegranie lęku na niby, jeśli malec umie się juŜ tak bawić, bardzo mu pomoŜe. Lęk, jak
wiadomo, pobudza nas do działania. Nasz organizm wytwarza wtedy bardzo duŜe ilości
adrenaliny, która pobudza akcję serca i przyspiesza spalanie dostarczające ustrojowi energii.
Jesteśmy gotowi biec z wiatrem w zawody i walczyć jak lwy. A podczas biegu i walki znika
niepokój. Bezruch natomiast nie przyczyni się do zlikwidowania lęku. JeŜeli dziecko, które
boi się psów, wyszamoce w trakcie zabawy pluszowego pieska, aŜ posypią się zeń trociny,
częściowo odreaguje w ten sposób swój lęk. JeŜeli lęk jest głęboki lub dziecko boi się wielu
rzeczy, jeŜeli często dręczą je koszmary nocne lub spaceruje we śnie, w takich wypadkach
powinniście szukać pomocy u dziecięcego psychiatry (punkt 633).
573. Lęk przed okaleczeniem. Lęk przed uszkodzeniem ciała, występujący u dzieci w wieku
od 21^ roku do 5 lat, chciałbym omówić oddzielnie, poniewaŜ rodzice mogą przedsięwziąć
pewne kroki, aby mu zapobiec lub go zmniejszyć. Dzieci w tym wieku chcą znać przyczynę
wszystkich zjawisk, łatwo wpadają w niepokój i wyobraŜają sobie, Ŝe to akurat im grozi
jakieś niebezpieczeństwo. Widząc kalekę, i w ogóle jakąkolwiek upośledzoną fizycznie
osobę, najpierw chcą się dowiedzieć, co się jej stało, a potem stawiają się w połoŜeniu tej
osoby i zastanawiają się, czy tego typu wypadek mógłby się i im samym przytrafić. Lęki
dziecka nie dotyczą jedynie rzeczywistych obraŜeń ciała. Są zbite z tropu i zaniepokojone,
kiedy odkrywają naturalne róŜnice w budowie między chłopcami i dziewczynkami. Trzyletni
chłopczyk, widząc po raz pierwszy rozebraną dziewczynkę, zdziwi się niepomiernie,
zauwaŜywszy, Ŝe mała nie ma prącia. Zapyta zapewne: "Gdzie ona ma siusiaka?" Jeśli nie
otrzyma natychmiast zadowalającej odpowiedzi, dojdzie do wniosku, Ŝe mała miała jakiś
wypadek. Przyjdzie więc zaniepokojone: "To samo moŜe się i mnie przytrafić". Analogiczne
wątpliwości mogą dręczyć małą dziewczynkę, gdy po raz pierwszy uświadomi sobie, Ŝe
chłopcy są zbudowani inaczej. Najpierw zapyta: "A co to?" Potem z zaniepokojeniem będzie
indagowała dalej: "Dlaczego ja nie mam takiego?", "Co się z nim stało?" To sposób myślenia
właściwy 3-Ietniemu dziecku. MoŜe ono doznać nawet tak silnego wstrząsu, Ŝe nie ośmieli się
wypytywać rodziców wprost.
Zaniepokojenie tym, Ŝe chłopcy są inaczej zbudowani niŜ dziewczynki, objawia się w
rozmaity sposób. Przypomina mi się chłopczyk, niespełna 3-letni. który z zaniepokojeniem na
twarzy obserwował malutką siostrzyczkę podczas kąpieli, powtarzając matce: "Dzidzia ma
kuku". Po swojemu chciał powiedzieć, Ŝe mała jest okaleczona. Matka ani rusz nie mogła się
domyślić, o co mu- chodzi, dopóki nie odwaŜył się wskazać paluszkiem odpowiedniego
miejsca. Mniej więcej w tym samym czasie zaczął dotykać własnego prącia z wyraźnymi
oznakami niepokoju. Matka była z tego powodu nieszczęśliwa uwaŜając, iŜ to początki złego
nawyku. Nigdy nie przyszło jej do głowy, Ŝeby powiązać ze sobą te dwie sytuacje.
Przypominam sobie malutką dziewczynkę, u której pojawił się niepokój w momencie, kiedy
odkryła, jak wyglądają chłopcy. Próbowała odtąd rozbierać inne dzieci, Ŝeby sprawdzić, jak
są zbudowane. Wkrótce zaczęła dotykać własnych narządów płciowych. Chłopczyk w wieku
31^ roku najpierw zaniepokoił się
361

mocno na widok ciała młodszej siostrzyczki, a potem zaczął się martwić wszystkim, co w
domu uległo uszkodzeniu. Pytał nerwowo rodziców: "Dlaczego ten Ŝołnierzyk jest złamany?"
Pytanie nie miało sensu, poniewaŜ chłopiec musiał pamiętać, Ŝe sam złamał Ŝołnierzyka
poprzedniego dnia. KaŜdy zauwaŜony przezeń uszkodzony przedmiot zdawał się budzić w
nim łęk o własną osobę.
Dobrze jest być z góry świadomym tego, Ŝe normalnie rozwijające się dzieci w wieku od IV
do B1,7 roku zaczną prawdopodobnie zastanawiać się nad takimi sprawami, jak róŜnice w
budowie fizycznej, a nie otrzymawszy zadowalającego wyjaśnienia na pierwsze z
ciekawością zadane pytanie skłonne będą wyciągać niepokojące wnioski. Nie ma sensu
czekać na deklarację w rodzaju "Chcę wiedzieć, dlaczego chłopiec jest zbudowany inaczej niŜ
dziewczynka", poniewaŜ dziecko nie wyrazi się aŜ tak jasno. Być moŜe zada jakieś pytanie
lub będzie krąŜyło wokół tematu. A moŜe po prostu powstrzyma się od indagowania, a
niepokój będzie w nim narastał. Nie traktujcie tego jako niezdrowego zainteresowania
sprawami pici. Dla dziecka jest to początkowo tak samo waŜne pytanie, jak kaŜde inne.
Sprawy potoczą się źle, co jest oczywiste, jeŜeli kaŜecie dziecku zamilknąć, nakrzyczycie na
nie, czy będziecie je zawstydzać i odmawiać odpowiedzi. Dojdzie do wniosku, Ŝe wkracza na
niebezpieczny grunt, a tego właśnie naleŜy unikać. Nie widzę takŜe powodu do nadmiernej
powagi, jakby chodziło o wygłoszenie wykładu. Sprawę moŜna potraktować w sposób
naturalny i prosty. Przede wszystkim naleŜy bezpośrednio sięgnąć do źródła niepokoju
mówiąc dziecku wprost, Ŝe on czy ona myśli zapewne, iŜ dziewczynka teŜ miała kiedyś
prącie i coś złego się z nim stało. Następnie spróbujcie wyjaśnić w sposób rzeczowy i z
uśmiechem, Ŝe dziewczynki i kobiety po prostu są zbudowane inaczej niŜ chłopcy i
męŜczyźni i nie ma w tym nic przypadkowego. Dziecko zrozumie łatwiej na przykładach.
Powiedzcie zatem, Ŝe Jaś wygląda jak tatuś, wujek Heniek i Jurek itd., a Marysia jak mama,
pani Kowalska i Helena (wymieniając jak najwięcej dobrze znanych dziecku osób). Małej
dziewczynce trzeba dodać więcej otuchy, jako Ŝe jest rozczarowana brakiem czegoś, co
posiadają inni (słyszałem o malutkiej dziewczynce, która skarŜyła się matce: "On ma taką
ozdobę, a ja nie mam nic"). Świadomość, Ŝe matka jest zbudowana tak samo i Ŝe rodzice
kochają ją właśnie taką, jaka jest, na pewno poprawi jej samopoczucie. MoŜe to być równieŜ
właściwy moment do wyjaśnienia, Ŝe gdy dziewczynki dorosną, mogą nosić w sobie mające
się urodzić dziecko i mają piersi po to, aby je karmić. To na pewno zaintryguje 3- lub 4-letnią
dziewczynkę.
To takŜe wiek, kiedy rozwija się naturalne zainteresowanie dla róŜnych zabaw
zręcznościowych (skakanki, biegów, wspinania się - poobserwujcie dzieci w tym wieku na
podwórku), co powoduje, Ŝe sprawne nogi i ręce są niezwykle waŜne, a kaŜde uszkodzenie
ciała odbierane jest jako rzecz straszna. Tym tłumaczy się, dlaczego 7.^1^ - czy 3-letnie
dziecko potrafi się zdenerwować przełamanym na pół herbatnikiem, odmówi zjedzenia go w
dwóch kawałkach i będzie domagało się całego.
574. Dzieci coraz powszechniej boją się wojny nuklearnej i mają poczucie realnego
zagroŜenia. Małe dzieci boją się, Ŝe zginą rodzice, a wtedy pozostaną bez opieki. Starsze
widzą bezpośrednie zagroŜenie dla siebie samych. Dorastająca młodzieŜ
362

nastrojona pesymistycznie zapytuje, jaki sens ma troska o wykształcenie i zdrowie, jeśli


zagraŜa im śmierć, zanim rozpoczną Ŝycie zawodowe i zostaną ojcem czy matką.
Rodzice są w stanie natchnąć dzieci pewną ufnością w przyszłość, jeśli mogą ze spokojnym
sumieniem powiedzieć: "Tak, istnieje niebezpieczeństwo, ałe moŜna mu zapobiec, jeśli
wszyscy będziemy pracować na rzecz pokoju. My głosujemy na takich kandydatów na
prezydenta, senatora i członka Kongresu, którzy są za zamroŜeniem zbrojeń nuklearnych,
rozbrojeniem i pokojowym rozstrzyganiem sporów. Kierujemy pisemne apełe do władz, i to
często. Przyłączamy się do ugrupowań pokojowych i uczestniczymy w pokojowych
manifestacjach. Wy równieŜ moŜecie pomóc, pisząc listy i biorąc udział w takich
manifestacjach".
Dzieci, które są za małe, aby pisać listy i brać udział w demonstracjach, zapewnicie, Ŝe wy
sami i inni dorośli wkładacie wiele wysiłku w to, aby wojna nuklearna nigdy nie wybuchła.
RóŜne przyczyny dotykania narządów płciowych
575. U niemowlęcia to zdrowa ciekawość. Niemowlęta pod koniec pierwszego roku Ŝycia
odkrywają własne narządy płciowe w ten sam sposób, w jaki odkrywały własne paluszki u rąk
i nóŜek - i podobnie się nimi zabawiają. Piętnastomiesięczna dziewczynka, siedząc na
nocniku, ogląda się z wyraźnym zaciekawieniem, przy czym nie trwa to dłuŜej niŜ kilka
sekund. Nic to poza ciekawością nie oznacza i nie jest początkiem złego nawyku. Jeśli
chcecie, moŜecie odwrócić jej uwagę jakąś zabawką, ale nie jest to wcale konieczne. Lepiej
nie sugerować jej, Ŝe robi coś złego i Ŝe jej narządy płciowe są czymś zakazanym. Chcecie
przecieŜ, by nadal zachowała naturalny i zdrowy stosunek do własnego ciała. Jeśli
jakakolwiek część własnego ciała zacznie budzić w niej lęk, skupi na niej uwagę, nie
przestanie o niej myśleć, co moŜe mieć niekorzystne następstwa. Co więcej, próby
powstrzymywania rocznego dziecka mówieniem "nie, nie", klapsem czy szarpnięciem za
rączkę, prawdopodobnie usposobią małą do ponawiania prób.
576. U 3-Ietniego dziecka wiąŜe się to z uczuciami. Dzieci od 3 do 6 lat są
zadziwiająco rozwinięte pod wieloma względami. Ich miłość do osób bliskich, zwłaszcza do
rodziców, jest intensywna i romantyczna.
Zdajemy sobie obecnie sprawę z tego, Ŝe dziecięce uczucie w tym wieku ma pewien podtekst
seksualny, co ma istotne znaczenie dla normalnego rozwoju (do niedawna uwaŜano, Ŝe tego
typu uczucia nie zdarzają się przed okresem dojrzewania. Wszyscy byli wychowywani w taki
sposób, Ŝe sprawy płci były dla nich źródłem istotnego niepokoju i w związku z tym starali
się jak najdłuŜej nie dostrzegać tego problemu u własnych dzieci). Dzieci w wieku 3, 4 i 5 lat
wyraŜają uczucie przez bliski kontakt fizyczny. Nie odstępują ukochanej osoby i chętnie się
363

do niej tulą. Zaciekawione są ciałem innych chłopców i dziewcząt, czasami z upodobaniem


oglądają i dotykają się nawzajem. To jeden z powodów, dla których tak chętnie bawią się w
lekarza.
Zrozumiawszy, Ŝe tak wczesne zainteresowanie płcią jest naturalną składową długotrwałego
procesu rozwojowego i Ŝe ta prawidłowość w mniejszym lub większym stopniu dotyczy
wszystkich dzieci, zdobędziecie się na rozsądny dystans do tej sprawy. Nie ma powodu do
zmartwienia, skoro dziecko nie jest nadmiernie pochłonięte sprawami seksu, ma na ogół
dobry kontakt społeczny, nie zdradza niepokoju i ma mnóstwo zainteresowań i kolegów.
Widząc, Ŝe jest inaczej, musicie dziecku pomóc.
577. U 3-letniego dziecka istotną rolę odgrywa niepokój. W punkcie 573 wspomniałem dla
przykładu o znanych mi dzieciach w wieku 3 lat, które zaniepokojone tym, Ŝe dziewczynki są
inaczej zbudowane niŜ chłopcy, zaczęły dotykać własnych narządów płciowych oddając się
temu z przejęciem. Jest waŜne, aby rodzice wiedzieli, Ŝe jedną z głównych przyczyn nazbyt
częstego dotykania narządów płciowych i masturbowania się we wczesnym dzieciństwie jest
obawa, iŜ coś złego się z nimi stało bądź moŜe się stać.
Mówienie takim dzieciom, Ŝe zrobią sobie krzywdę, pogarsza tylko sprawę. Mówienie im, Ŝe
robią źle i przestaną być kochane przez rodziców, daje nowy powód do lęku. Rozsądne
postępowanie polega na rozwiązaniu lęku, gdy tylko pojawią się jego pierwsze oznaki. Gdyby
rodzice wspomnianego 3-letniego chłopczyka, który mówił: "Dzidzia ma kuku'^wiedzieli,
czego mały nie rozumie oraz co go zaniepokoiło i Ŝe jest to ponadto charakterystyczne dla
tego wieku, zaczęliby malca uspokajać na pierwszy sygnał z jego strony. To samo dotyczy
rodziców małej dziewczynki, którą niepokój prowokował do prób rozbierania innych dzieci.
578. Po 6 roku Ŝycia dziecko czyni starania, Ŝeby się kontrolować. Wydaje się, Ŝe poczynając
od 6 lat aŜ do okresu dojrzewania płciowego, dzieci instynktownie starają się zwalczyć
impulsy popychające je do masturbacji czy do seksualnych zabaw z rówieśnikami. Bez
względu na to, czy rodzice rozmawiali z nim o tym, czy nie, zaczynają rozumieć, Ŝe
masturbacja jest potępiana i oceniają ją z moralnego punktu widzenia. Nie wszystkie jednak
dzieci potrafią powstrzymać się od tego całkowicie. Niejedno daje się wciągnąć grupie i
masturbuje się, poniewaŜ inni robią to samo. A jest to ten okres w Ŝyciu dziecka, kiedy stara
się ono z całych sił, Ŝeby się upodobnić do innych.
579. W kaŜdym wieku moŜe to być objawem nerwicy i niepokoju. Wiemy, Ŝe są dzieci - wiek
nie jest tu istotny - które bardzo często dotykają narządów płciowych, czasami publicznie.
Zdają się być nieświadome tego, co robią. Są to zazwyczaj dzieci nerwowe, z duŜym
nasileniem niepokoju. Są nerwowe nie dlatego, Ŝe się masturbują; masturbują się, poniewaŜ
są nerwowe. Zadanie polega na wykryciu przyczyny nerwowości, a nie na bezpośrednim
zwalczaniu masturbacji. Chłopiec 8-letni boi się panicznie, Ŝe umrze cięŜko chora matka. Nie
moŜe skoncentrować się nodczas lekcji i bawi się w szkole genitaliami, bezmyślnie
364

wpatrując się w okno. Jakaś dziewczynka, zupełnie nieprzystosowana, nie potrafi odnaleźć się
wśród innych dzieci \ nawiązać z nimi bliskiego kontaktu. Odcięta od otoczenia, zdana jest
tylko na własne towarzystwo. Takie dzieci i ich rodzice potrzebują pomocy psychiatry lub
poradni wychowawczej (punkt 633).
Wiele dzieci dotyka narządów płciowych odczuwając parcie na pęcherz; jest to szczególnie
częste u chłopców i nie ma większego znaczenia.
580. Czy wyraŜać dezaprobatę? Wiele rodziców i psychiatrów dziecięcych oponuje przeciw
okazywaniu dezaprobaty dziecku, które się masturbuje i podejmuje zabawy seksualne.
Zakładają oni, Ŝe masturbacja nie wyrządza szkód fizycznych, ani psychicznych (co jest
prawdą), dlatego nie ma sensu podejmować ryzyka doprowadzenia do późniejszego
nieprzystosowania seksualnego, budząc poczucie winy i obawy.
Odmienny punkt widzenia zakłada z kolei, Ŝe wszyscy dorastamy z mniejszym czy większym
poczuciem winy i niepokoju na tle stosunku do spraw płci i Ŝe jest to w rzeczywistości cecha
charakterystyczna dla naszego gatunku, wynikająca z rozwiązywania kompleksu Edypa (zob.
punkt 566). JeŜeli rodzice nie mogą pogodzić się z czymś w zachowaniu dzieci, te ostatnie
znakomicie zdają sobie z tego sprawę i nie jest im z tym dobrze. Stąd bywa korzystne i dla
dzieci, i dla rodziców, jeŜeli spróbują oni temu zachowaniu przeciwdziałać, tak jak w
przypadku kaŜdego innego zachowania, którego nie aprobują. Co więcej, niektórzy rodzice z
powodu własnych przekonań religijnych i ocen moralnych są zdecydowanie przeciwni
zabawom własnych dzieci z dziećmi nie mającymi Ŝadnych hamulców.
Osobiście nie mam Ŝadnych podyktowanych religią czy postawą moralną zastrzeŜeń
przeciwko masturbacji oraz zabawom seksualnym i naprawdę nie doznałbym wstrząsu
dowiadując się, Ŝe tak zachowuje się moje dziecko. Ale nie Ŝyczyłbym sobie, Ŝeby
masturbowało się publicznie i uwaŜało, Ŝe wolno mu wciągać w zabawę seksualną inne
dzieci. Byłoby to dla mnie przykre po części dlatego, Ŝe trudno by mi było pogodzić się z
tym, Ŝe moje dziecko spotyka się z dezaprobatą otoczenia. Starałbym się zatem pohamować
malca w sposób bardzo taktowny - nie strasząc go i nie zawstydzając - mówiąc mu: "To
nieładnie" czy "Prawie wszyscy ojcowie i matki nie Ŝyczą sobie, Ŝeby ich dzieci bawiły się w
ten sposób", czy "Nie podoba mi się, jak to robisz", czy "Taka zabawa jest dla dorosłych, a
nie dla dzieci".
UwaŜam Ŝe rodzice powinni zająć w tej sprawie takie stanowisko, jakie im wydaje się
słuszne. Bądźcie teŜ przygotowani, Ŝe spostrzegłszy malca zajętego zabawą seksualną,
samego lub z innymi, prawdopodobnie będziecie jednak zaskoczeni i zaszokowani, mimo Ŝe
teoretycznie nie dezaprobujecie tego. Będąc natomiast zdania, Ŝe naleŜy wyrazić stanowczą
dezaprobatę, postarajcie się potraktować rzecz spokojnie, jak by to była sprawa nie aŜ tak dla
was istotna. Powiedziawszy swoje, pogońcie dziecko do innych zajęć. To powinno
wystarczyć, by przeciętne dziecko powstrzymało się od zabaw seksualnych przez dłuŜszy
czas. śeby być konsekwentnym, naleŜałoby obserwować jakiś czas grupę malców będących
na etapie zainteresowań seksualnych i zadbać o to, aby miały mnóstwo innych ciekawych
zajęć. Jest to waŜne, gdyŜ niektóre dzieci w gruncie rzeczy
365

niepokoją się i zadręczają tym, co robią i jak to jest oceniane przez rodziców, a dają się
powodować starszemu dziecku z wybujałymi zainteresowaniami tego typu. Oczywiście,
rodzice nie mogą bez przerwy podejrzliwie węszyć i rzucać bezpodstawnych oskarŜeń.

581. Wyraźne nasilenie w okresie dojrzewania. U nastolatków obserwuje się wzmoŜony


popęd do masturbowania się, co jest łatwo wytłumaczalne. Zachodzące zmiany hormonalne
wpływają nie tylko na rozwój fizyczny, ale takŜe na iiilelektualny i emocjonalny. Dzieci coraz
silniej odczuwają seksualne i romantyczne tęsknoty, co nie jest świadomym wyborem, lecz
nakazem ze strony hormonów. Nastolatki są przy tym na tyle jeszcze niedojrzałe, iŜ zupełnie
nie potrafią dawać zewnętrznego wyrazu odczuwanym tęsknotom. U nieco starszych te same
popędy znajdą wyraz w chodzeniu na randki i potańcówki, w romantycznych przyjaźniach i
flirtach. Jeszcze później doprowadzą do zakochania się i małŜeństwa.
U bardziej wraŜliwych nastolatków rozwija się nadmierne poczucie winy i niepokój w
związku z masturbowaniem, nawet gdy zdarza się to rzadko. Takie dzieci potrzebują pomocy.
Jeśli są w gruncie rzeczy zadowolone z Ŝycia, mają swoje osiągnięcia i grono dobranych
kolegów, a przy tym nauka idzie im dobrze, wystarczy porozmawiać z nimi zapewniając, Ŝe
wszyscy normalni młodzi ludzie mają tego typu problemy i większość z nich masturbuje się.
Nie zlikwiduje to całkowicie poczucia winy, ale z pewnością dziecku pomoŜe. Natomiast
nastolatki zamknięte w sobie, niezdolne do nawiązywania przyjaźni, mające kłopoty z nauką
potrzebują pomocy ze strony kogoś rozumiejącego problemy tego wieku. Najwłaściwszą
osobą jest dziecięcy psychiatra. Jeśli nie wchodzi w rachubę, porozmawiajcie z wychowawcą
dziecka lub psychologiem szkolnym.
U dziecka sprawiającego wraŜenie nieszczęśliwego, częste masturbowanie się i
zaabsorbowanie tym - to tylko jeden z symptomów powaŜniejszego zaburzenia psychicznego.
582. Ostrzeganie jest szkodliwe. Większość z nas słyszała w dzieciństwie ostrzeŜenia, Ŝe
masturbacja wiedzie do choroby psychicznej. To nieprawda. Takie przekonanie utrwaliło się,
poniewaŜ dotknięci choroba, psychiczną młodzi ludzie i nastolatki masturbują się bardzo
często.
Nasilona masturbacja to po prostu jeden z objawów załamania nerwowego. Potwierdza się
tym samym fakt, Ŝe częste masturbowanie się jest związane z jakimś innym zaburzeniem w
Ŝyciu czy psychice dziecka. Zadaniem rodziców jest znalezienie właściwej przyczyny.
Na czym polega szkodliwość wmawiania dzieciom, Ŝe masturbacja doprowadzi do choroby,
uszkodzi narządy płciowe lub napiętnuje ich jako niegodnych ludzi? Po pierwsze, Ŝadna z
tych rzeczy nie jest prawdą. Po drugie, jest ryzykowne i szkodliwe natchnąć dziecko tak
wielkim lękiem, a więc jest to argument jeszcze waŜniejszy. Pewne siebie i odporne dziecko
niewiele będzie sobie robiło z tych ostrzeŜeń. Ale wraŜliwe weźmie je do serca i nabierze
lęku przed wszystkim, co wiąŜe się z seksem, a to moŜe uniemoŜliwić mu później normalne
przystosowanie się do dorosłego Ŝycia.
366

..Zjawiska Ŝycia"
583. Edukacja seksualna zaczyna się bardzo wcześnie, niezaleŜnie od tego, na kiedy
przewidzieli ją rodzice. Przyjęło się mniemanie, Ŝe edukacja seksualna polega na
pogadankach w szkole lub powaŜnej rozmowie z jednym z rodziców w domu. To nazbyt
wąskie ujęcie problemu. Przez cały okres dzieciństwa dziecko poznaje "zjawiska Ŝycia",
nabierając do nich właściwego lub niezdrowego podejścia. Seksualizm to znacznie więcej niŜ
sposób, w jaki poczyna się dzieci. To takŜe całe zagadnienie współŜycia ze sobą męŜczyzn i
kobiet, miejsca jednych i drugich w świecie. Pozwolę sobie na przytoczenie paru
negatywnych przykładów. ZałóŜmy, Ŝe chłopiec ma ojca, który źle Ŝyje z matką i zniewaŜa
ją. Niczego nie nauczą chłopca pogadanki szkolne, wedle których małŜeństwo to związek
oparty na wzajemnej miłości i poszanowaniu. Własne obserwacje mówią mu coś wręcz
przeciwnego. Gdy dowie się, jak wyglądają fizyczne kontakty między płciami - niewaŜne czy
od nauczyciela, czy od kolegów - dopasuje to do obrazu męŜczyzny agresywnego w stosunku
do kobiety. Zastanówmy się z kolei nad dziewczynką dorastającą w poczuciu, Ŝe była
dzieckiem nie chcianym, poniewaŜ w jej mniemaniu rodzice darzą większym uczuciem jej
młodszego brata. Będzie zazdrościła męŜczyznom, bo narasta w niej przekonanie, Ŝe
wszystko im właśnie przypada w udziale, podczas gdy kobiety są tylko ofiarami, i Ŝe taka
sytuacja, co więcej, jest nieunikniona. KsiąŜki i pogadanki o seksie i małŜeństwie niczego nie
zmienią w jej sposobie myślenia. Cokolwiek usłyszy i czegokolwiek doświadczy zostanie
przez nią dopasowane do utrwalonego schematu: męŜczyzna wykorzystuje kobietę, zbyt
bezradną, aby to zmienić. Nawet jeśli kogoś poślubi, nie będzie potrafiła przystosować się w
małŜeństwie.
Tak więc edukacja seksualna dzieci rozpoczyna się od momentu, kiedy zaczynają wyczuwać,
jak - generalnie biorąc - układa się wspólne poŜycie matki i ojca i jaki mają oni stosunek do
własnych synów i córek.
584. Pierwsze pytania padają w wieku 3 lat. Pierwsze wyobraŜenia o sprawach płci
zarysowują się w umyśle dziecka mniej więcej w wieku 21^, 3, 31/, roku. To etap
nieustannego pytania "dlaczego", jako Ŝe ciekawość malca biegnie we wszystkich kierunkach.
Prawdopodobnie zapragnie równieŜ dowiedzieć się, dlaczego chłopcy zbudowani są inaczej
niŜ dziewczynki (zob. punkt 573). To nie jest dla niego pytanie odnoszące się do spraw
seksualnych. Jest to po prostu powaŜna wątpliwość do wyjaśnienia. JeŜeli jednak malec
odniesie w tym czasie nie takie wraŜenie jak trzeba, będzie to rzutowało niekorzystnie na jego
późniejsze podejście do spraw płci.
585. Skąd się biorą dzieci? To pytanie prawie na pewno padnie w wieku około 3 lat. Prościej i
lepiej zdecydować się od razu na mówienie prawdy, zamiast zmyślać bajki, z których trzeba
się będzie potem wycofywać. Spróbujcie dać odpowiedź tak prostą, jak proste było pytanie.
MoŜna np. powiedzieć: "Dziecko rośnie u mamusi w brzuchu". Na razie nie ma potrzeby
mówić więcej, jeśli dziec-
367

ko zadowoli się taką odpowiedzią. Być moŜe jednak za parę minut, czy za parę miesięcy,
zapragnie wiedzieć coś więcej. Jak dziecko dostaje się do środka i jak wydostaje się na
zewnątrz? Pierwsze z tych pytań zazwyczaj wprawia rodziców w zakłopotanie, bo
wyobraŜają sobie, iŜ dziecko zaŜąda teraz wyjaśnień na temat poczęcia i stosunków
płciowych. Oczywiście, jest jak najdalsze od takich myśli. Nasuwają mu się skojarzenia
zjedzeniem, bo wie juŜ, Ŝe ono wędruje do Ŝołądka. Malec zastanawia się zatem, czy podobną
drogę odbywa malutkie dziecko. Najprostsza odpowiedź moŜe sprowadzić się do
stwierdzenia, ze dziecko rośnie z nasionka, które było w brzuchu matki. Upłyną miesiące,
zanim malec zapyta, jaką rolę odgrywa w tym ojciec. Niektórzy są zdania, Ŝe juŜ przy
pierwszym pytaniu powinno się wyjaśnić, Ŝe ojciec współuczestniczy przez złoŜenie nasienia
w matce. Nie wykluczone, iŜ mają rację, szczególnie gdy chodzi o malutkiego chłopca
mogącego nabrać przekonania, iŜ ojciec jest pomijany. Większość psychologów dziecięcych
jest jednak zdania, Ŝe nie ma potrzeby dąŜyć do przekazania 3- lub 4-leniemu dziecku w
miarę moŜliwości wiernego obrazu fizycznych i emocjonalnych aspektów stosunku. Byłoby
to więcej niŜ dziecko oczekiwało, kiedy zadawało swoje pierwsze pytanie. Wystarczy
zaspokoić tylko ciekawość malca, biorąc pod uwagę moŜliwości ogarnięcia przezeń
problemu.
Na pytanie, jak dzieci wydostają się na zewnątrz, wystarczy ograniczyć się do wyjaśnienia, Ŝe
jak są juŜ duŜe, wydostają się na świat przez specjalny otwór słuŜący właśnie do tego celu
(moŜna dodać lub nie, Ŝe nie jest to otwór na stolec lub mocz).
586. Dlaczego nie bocian? MoŜna mieć wątpliwości, czy nie jest prostsze i mniej Ŝenujące
mówić o bocianie. Kilka powodów przemawia jednak przeciwko temu. Wiadomo, ze juŜ 3-
letnie dziecko, mając cięŜarną matkę czy siostrę moŜe domyślać się - obserwując kobiecą
figurę i słysząc strzępki rozmów - gdzie rośnie mające przyjść na świat dziecko. Zacznie
wyobraŜać sobie nie wiadomo co i wpadnie w niepokój, jeŜeli rodzice będą go nerwowo
zapewniać o czymś tak róŜnym od prawdy, której się po trosze domyśla. Jeśli nawet nic nie
podejrzewa w wieku 3 lat, z pewnością odkryje prawdę lub znajdzie się o krok od niej mając
lat 5 bądź 7 czy 9. Lepiej nie kierować malca na fałszywy trop, by musiał później nabrać
przekonania, Ŝe potraficie kłamać. Jeśli z jakichś powodów domyśli się, Ŝe nie mieliście
odwagi powiedzieć mu prawdy, powstanie między nim a wami bariera, utrudniająca mu
Ŝycie. Jest wysoce prawdopodobne, Ŝe nie będzie odtąd zgłaszał się do was z następnymi
pytaniami, choćby były źródłem powaŜnego niepokoju. Za mówieniem prawdy 3-letniemu
dziecku przemawia takŜe i to, Ŝe w tym wieku zadowala się ono bardzo uproszczoną
odpowiedzią. Nabrawszy odpowiednio wcześniej wprawy, sprostacie później trudniejszym
pytaniom, gdy przyjdzie na nie pora.
Bywa i tak, Ŝe malec zbija rodziców z tropu, bo choć wie od nich, gdzie przebywa malutkie
dziecko przed urodzeniem, mówi o tym tak, jak gdyby wierzył jednocześnie w opowieść o
bocianie. MoŜe splątać w jedną całość dwie lub trzy takie wersje naraz. To zupełnie naturalne.
Dziecko ma tak bujną wyobraźnię, Ŝe w jakimś stopniu wierzy we wszystko, co usłyszy. Nie -
próbuje, jak dorośli, znaleźć właściwej odpowiedzi i wyeliminować fałszywe. Nie
zapominajmy takŜe
368

o tym, Ŝe dziecku nie wystarcza do wyrobienia sobie poglądu jedno wyjaśnienie. Powraca z
tym samym pytaniem wielokrotnie, za kaŜdym razem chwytając coraz więcej, dopóki sprawa
nie wyjaśni mu się ostatecznie. Na kaŜdym etapie rozwoju jest gotowe do przyjęcia
poszerzonego i nieco odmiennego punktu widzenia.
587. Co jakiś czas dorzucamy coś więcej na ten temat i to dziecku wystarcza.
Bądźcie z góry przygotowani na to, Ŝe pytania dziecka nie padną nigdy w takiej formie i w
takim momencie, jak tego oczekujecie. Zazwyczaj rodzice wyobraŜają sobie taką scenę przed
zaśnięciem, gdy dziecko jest w nastroju do zwierzeń. W rzeczywistości malec wyskakuje z
takim pytaniem, gdy jesteście właśnie w trakcie robienia zakupów w sklepie lub rozmawiacie
ze spotkaną na ulicy znajomą w ciąŜy. Gdy tak się zdarzy, spróbujcie pohamować chęć do
uciszania go. Postarajcie się odpowiedzieć mu od razu. Jeśli to niemoŜliwe, powiedzcie
wprost: "Wytłumaczę ci później. Porozmawiamy o tym, kiedy będziemy sami". Nie
stwarzajcie specjalnej aury wokół tematu. Gdy dziecko pyta, dlaczego trawa jest zielona, a
psy mają ogon, dostaje na poczekaniu odpowiedź, dzięki czemu staje się to dla niego
najnaturalniejszą rzeczą na świecie. Postarajcie się o taką samą naturalność wyjaśniając
"zjawiska Ŝycia". Pamiętajcie, Ŝe ten temat moŜe w was budzić emocje i zakłopotanie, ale u
dziecka to tylko chęć zaspokojenia ciekawości. Pytanie: "Dlaczego nie ma się dzieci przed"
małŜeństwem?", czy: "Co robi przy tym ojciec?", prawdopodobnie nie padnie z ust dziecka
poniŜej 4 czy 5 lat, chyba Ŝe widziało w analogicznej sytuacji zwierzęta. Wtedy moŜecie
wyjaśnić, Ŝe nasienie z prącia ojca pozostawione jest w miejscu, gdzie ma rosnąć nowe
dziecko. Upłynie sporo czasu, zanim dziecko spróbuje wyobrazić sobie taką sytuację. Gdy
znajdzie się na tym etapie, własnymi słowami przekaŜecie mu jakoś, na czym polega miłość i
pieszczota.
Małe dziecko nierzadko natyka się na jakiś widoczny ślad miesiączki i interpretuje to jako
ślad po ranie. Matka powinna nastawić się na wyjaśnienie malcowi, Ŝe wszystkie kobiety
wydzielają co miesiąc krew i nie jest to związane z uszkodzeniem ciała. Co nieco na temat
znaczenia miesiączki moŜna próbować wytłumaczyć dziecku od 4 lat wzwyŜ.
588. Gdy dziecko nie zadaje pytań. Co robić z dzieckiem, które skończyło 4,
5 i więcej lat, a nie zadało dotąd Ŝadnego pytania na ten temat. W takich wypadkach rodzice
uwaŜają najczęściej, Ŝe dziecko jest dotąd "niewinne" i w ogóle się nad tym nie zastanawiało.
Większość ludzi zawodowo pracujących z dziećmi skłonna jest w to powątpiewać. Bardziej
prawdopodobne jest, iŜ dziecko nabrało przekonania - ze świadomym udziałem rodziców lub
nie - Ŝe są to kwestie Ŝenujące. Starajcie się nie przegapić pytań, aluzji i Ŝarcików, za
pośrednictwem których dziecko - krąŜąc właściwie wokół tematu - stara się wybadać reakcję
rodziców. Podam kilka przykładów. Dziecko 7-letnie, rzekomo nie wiedzące nic o ciąŜy,
nieustannie robiło aluzje do powiększonego brzucha matki, niby to z zaŜenowaniem, niby to
na wesoło. Właśnie wtedy była pora -- lepiej późno niŜ wcale - na wyjaśnienie ze strony
matki czy ojca. Mała dziewczynka na etapie zastanawiania się, dlaczego nie jest zbudowana
tak jak chłopcy, czyni mozolne wysiłki, Ŝeby oddawać mocz na stojąco. Dla rodziców to

24
Dziecko
369

sposobny moment, Ŝeby dać jej uspokajające wyjaśnienie, mimo Ŝe mala o nic nie pyta.
Niemal codziennie zdarza się okazja, w trakcie rozmowy z dzieckiem o ludziach, zwierzętach
i ptakach, by ułatwić malcowi - pilnie bacząc na jego pytania nie wprost - bezpośrednie
zwrócenie się z prośbą o wyjaśnienie tego, co wzbudza jego ciekaw.ość.
589. Pomoc ze strony szkoly. Jeśli matka i ojciec potrafili rozproszyć pierwsze wątpliwości,
dziecko będzie się do nich nadal zwracało z pytaniami, Ŝądne bardziej wyczerpujących
wyjaśnień w miarę dorastania. Ale szkoła ma teŜ okazję do odegrania istotnej roli. W wielu
przedszkolach dzieci przedszkolne i pierwszoklasiści opiekują się zwierzętami - królikami,
świnkami morskimi czy bialymi myszkami. Mają dzięki temu okazję do zapoznania się z
róŜnymi stronami Ŝycia zwierząt - karmieniem małych, walką, parzeniem się, rodzeniem
potomstwa i ssaniem matki. Jest w jakimś sensie łatwiejsze zapoznawanie się z tymi
zjawiskami w układach bezosobowych, a obserwacja uzupełnia wiedzę przekazaną przez
rodziców. Dziecko będzie prawdopodobnie nadal zwracało się do rodziców, chcąc
przedyskutować z nimi wiadomości nabyte w szkole i uzyskać dalsze wyjaśnienia.
Od piątej klasy wskazane jest nauczanie biologii, w tym omawianie reprodukcji. Przynajmniej
pięć dziewcząt w klasie wkracza właśnie w okres dojrzewania i odczuwa potrzebę
dowiedzenia się dokładnie, co się z nimi dzieje. Naświetlające naukowy punkt widzenia
pogadanki w szkole ułatwią dziecku poruszanie tego tematu w domu, juŜ w tonie bardziej
osobistym.
590. Na ile swobody pozwalać sobie w domu? W połowie tego wieku Amerykanie zrobili
zwrot o 180° od pruderyjnej skromności okresu wiktoriańskiego do odkrywających niemalŜe
całe ciało kostiumów kąpielowych i całkowitej nagości w wielu dzisiejszych domach.
Większość ludzi zgodnie twierdzi (z pewnością i ja się do nich zaliczam), Ŝe ta swobodna
postawa jest znacznie zdrowsza. Wychowawcy przedszkolni, psychiatrzy dziecięcy i
psychologowie są na ogól zgodni co do tego, Ŝe dla prawidłowego rozwoju jest dobrze, aby
rnale dzieci obydwu płci od czasu do czasu oglądały się nawzajem nago - w domu, na plaŜy,
w przedszkolnej łazience.
JednakŜe doświadczenia psychiatrów dziecięcych i poradni wychowawczych dostarczają
takŜe dowodów na to, Ŝe regularne oglądanie nagich rodziców zakłóca równowagę małego
dziecka. Bierze się to przede wszystkim stąd, Ŝe małe dziecko Ŝywi do rodziców bardzo
intensywne uczucia. Mały chłopczyk kocha matkę niepomiernie bardziej niŜ którąkolwiek ze
swoich rówieśniczek. W ojcu przede wszystkim widzi rywala i w tym sensie odczuwa przed
nim znacznie większy lęk niŜ przed jakimkolwiek rówieśnikiem, z którym do tego stopnia nie
rywalizuje. Widok ciała matki moŜe działać nań zbyt podniecająco, a codzienna okazja do
porównywania się z ojcem - porównania wypadającego tak wyraźnie na niekorzyść malca -
moŜe budzić w nim chęć do gwałtownego aktu zemsty na "starym" ojcu (ojcowie nudyści
mówili mi, Ŝe 3- lub 4-letni synek potrafi ich mocno szarpnąć, jak gdyby z zamiarem
uszkodzenia). Potem przeŜywa poczucie
370

winy i lęk. Mała dziewczynka będzie prawdopodobnie nazbyt pobudzana, regularnie widując
nagiego ojca.
Nie twierdzę, Ŝe nagość rodziców źle działa na wszystkie dzieci. Nie ma na to danych
statystycznych, ale skoro istnieje taka ewentualność, rozsądek dyktuje rodzicom, jak sądzę,
Ŝeby nie pozbawiali dzieci złudzeń i wątpliwości i - jako generalną zasadę - przyjęli w miarę
umiarkowane obnaŜanie ciała i niewpusz-czanic dziecka do łazienki, gdy się kąpią, ani do
ubikacji, gdy z niej korzystają. Nie musi się to posuwać do skrajności. Od czasu do czasu
ojciec zostanie zaskoczony, tak samo matka. Nie powinni reagować wtedy gniewem lub
zachowywać się, jak gdyby było w tym coś szokującego Wystarczy powiedzieć:
"Zaczekaj chwilę za drzwiami, aŜ się ubiorę". Od 6 czy 7 lat wzwyŜ większość dzieci pragnie,
przynajmniej od czasu do czasu, pobyć chwilę bez niczyjego towarzystwa; naleŜy to
uszanować.
Zakłady opiekuńcze, przedszkola, grupy prowadzone metodą Montessori, ośrodki opieki
dziennej
591. Dla większości .dzieci 2-, 3-letmch korzystne jest przebywanie w grupie rówieśniczej,
ale nie w kaŜdym przypadku jest to niezbędne. Szczególnie cenne jest dla jedynaków i dzieci
mających niewiele okazji do zabaw z rówieśnikami oraz dla maluchów skazanych na
przebywanie w małym mieszkaniu. Korzystne jest wreszcie dla dziecka, z którym rodzice nie
radzą sobie pod względem wychowawczym. KaŜde małe dziecko zbliŜające się do 3 lat
potrzebuje towarzystwa rówieśników. Chodzi nie tylko o przyjemne i wesołe spędzenie czasu,
ale takŜe o nabieranie umiejętności współŜycia z innymi. To najwaŜniejsze zadanie w Ŝyciu
dziecka. Dzieci potrzebują przestrzeni, gdzie mogłyby biegać i wrzeszczeć, róŜnych
przyrządów do wspinania się, klocków, pudełek i desek do budowania, pociągów i lalek do
zabaw sytuacyjnych. Muszą nauczyć się nawiązywania kontaktów z innymi dorosłymi, nie"
tylko z rodzicami. W dzisiejszych czasach niewiele dzieci ma sprzyjającą, pod kaŜdym z tych
względów, sytuację w domu rodzinnym. Organizowana w grupach opieka nad dziećmi ma
rozstrzygające znaczenie dla rosnącej liczby rodzin, w których obydwoje rodzice pracują poza
domem.
592. Zakłady opiekuńcze. W dziewiętnastym i na początku dwudziestego wieku istniały
zakłady opiekuńcze, gdzie dzieci od wczesnego niemowlęctwa do lat 6 miały zapewnioną
opiekę dzienną, jeśli matka zmuszona była do podjęcia pracy, poniewaŜ mąŜ umarł, porzucił
ją czy został alkoholikiem. Od personelu nie wymagano zazwyczaj Ŝadnego przeszkolenia ani
powołania w tym kierunku, przy czym liczba dzieci przypadająca na kaŜdą z osób z personelu
nie była limitowana. W rezultacie braku odpowiedniej opieki i troski ze strony personelu,
rozwój emocjonalny i intelektualny dzieci był w znacznym stopniu upośledzony. Zakłady
371

te zdobyły sobie złą renomę, choć róŜnego typu obciąŜenia u dzieci były niewątpliwie takŜe
konsekwencją zdemoralizowania środowiska rodzinnego, z jakiego się one wywodziły.
Zakłady opiekuńcze typu charytatywnego, utrzymujące się z dobrowolnych składek,
przetrwały do dziś w znikomej tylko liczbie. Niektóre z nich podniosły wymagania w
stosunku do personelu i nakreśliły sobie ambitniejsze cele, przekształcając się w przedszkola i
ośrodki opieki dziennej nad dzieckiem. W USA istnieje jednakŜe nadal wiele
nierejestrowanych Ŝłobków i przedszkoli, prowadzonych wyłącznie z chęci zysku, przez ludzi
bez przeszkolenia i znajomości potrzeb dziecka.
593. Grupy przedszkolne prowadzone metodą Montessori. Lekarka, Maria Mon-tessori, z
pochodzenia Włoszka, zwróciła uwagę na fakt, Ŝe dzieci z ogromnym zapałem uczą się
nowych umiejętności, jeśli mają do dyspozycji odpowiedni do danych celów sprzęt.
Eksperymentując przez lata, pod koniec dziewiętnastego wieku zaprogramowała imponujące
zestawy przedmiotów pomyślane tak, by manipulowanie nimi wymagało od dziecka na
danym etapie rozwoju stopniowego doskonalenia określonych umiejętności. Byty to np.
róŜnobarwne karty do układania według kolorów, róŜnej wielkości sześciany do ustawiania w
odpowiednim porządku, dwa kawałki materiału z otworami na oczy do wiązania, wstąŜki do
zawiązywania na kokardę itd. Gdy dziecko opanowało jedną sztukę, dawano mu następny
zestaw, wymagający odpowiednio większej biegłości. W ciągu 2 czy 3 lat, poczynając od 2
lub 3 roku Ŝycia, metodą systematycznych drobnych postępów, dziecko wchodziło na
wstępny etap czytania, pisania i arytmetyki. KaŜde z dzieci pracowało samo, ustalając
indywidualne tempo. Metoda dr Montessori nie uwzględniała wagi kontaktu społecznego i
spontanicznej, twórczej zabawy.
W początkach dwudziestego wieku istniały w Ameryce tysiące grup przedszkolnych
prowadzonych metodą Montessori. Gdy w latach dwudziestych i trzydziestych w Ameryce
nabrał rozmachu ruch na rzecz zakładania przedszkoli, grupy Montessori zostały stopniowo
wyparte.
Metoda Montessori, kładąca nacisk na wyuczanie określonych umiejętności prowadzących do
opanowania sztuki czytania i pisania, przeŜyła swój renesans w Ameryce w latach
pięćdziesiątych w związku z powszechnym nastawieniem na zaniŜanie wieku rozpoczynania
nauki szkolnej i na przyspieszanie tempa uczenia
się.
Obecnie istnieją znowu tysiące grup Montessori, rozrzuconych po całym kraju. PoniewaŜ nie
ma Ŝadnej jednostki wydającej zezwolenia na zakładanie tych przedszkoli, ani kontrolującej
realizowane w nich indywidualne programy, więc i róŜnice między nimi są bardzo znaczne.
Nieliczne są do dziś bliskie pierwotnemu modelowi dr Montessori. Większość jednak łączy
jej metody z doświadczeniami pręŜnie rozwijających się amerykańskich przedszkoli.
594. Idea amerykańskiego przedszkola, rodząca się w początkach dwudziestego wieku, x góry
zakłada, iŜ nie będzie to ani zakład opiekuńczy dla dzieci pracujących matek, ani instytucja
nastawiona głównie na przygotowanie dzieci
372

do rozpoczęcia nauki czytania, pisania i liczenia w szkole podstawowej. Celem miało być
wciąganie dzieci w wieku 3 i 4 lat - przez pół lub 2^ dnia i pod kierunkiem wyszkolonych
nauczycieli - w róŜnego typu pozytywną aktywność, sprzyjającą wszechstronnemu rozwojowi
oraz budzeniu wraŜliwości, indywidualnych zdolności i samodzielnej twórczości. Zajęcia w
przedszkolu obejmują taniec i ćwiczenia muzyczne, malowanie "sztalugowe" z wyobraźni,
malowanie palcem, modelowanie w glinie, budowanie z klocków. Dzieci mają okazję do
uporządkowania własnych Ŝyciowych doświadczeń i przygotowania się do dorosłego Ŝycia,
bawiąc się lalkami i odgrywając w zabawie, jak w psychodramie, sytuacje rodzinne - z Ŝycia
rodziców i własnego.
W idealnych warunkach przewidziane są nawet "kąciki" na indywidualną zabawę, gdy
dziecko jest do tego usposobione. Główny cel to wszechstronne rozwijanie dziecka - pod
względem intelektualnym, społecznym, artystycznym, muzycznym i fizycznym. Nacisk
połoŜony jest na rozbudzanie inicjatywy, samodzielności, instynktu społecznego (zamiast
walki o zabawki - dzielenie się nimi po wspólnym ustaleniu planu zabawy) oraz na
odtwarzanie w zabawie świata dziecięcych wyobraŜeń.
595. Przedszkola organizowane przez rodziców. Gdy rodziców nie stać na opłacenie
przedszkola (w Stanach Zjednoczonych są drogie - przyp. red.), wówczas porozumiewają się
między sobą i zebrawszy odpowiednią kwotę, zatrudniają wykwalifikowaną nauczycielkę,
która prowadzi przedszkole (ewentualnie z jedną lub dwoma innymi przedszkolankami), a
rodzice pomagają jej jako asystenci. Korzystają w ten sposób z doświadczeń
kwalifikowanych nauczycieii przedszkola i mają okazję do kontaktu z dzieckiem w grupie
przedszkolnej, co inaczej byłoby niemoŜliwe.
596. Ośrodek opieki dziennej to termin wprowadzony w ostatnich latach w USA na
określenie dotowanej przez państwo, wysoko kwalifikowanej opieki nad dzieckiem
pracujących rodziców w ciągu dnia (najczęściej w godzinach od 8 do 18). Zapewniając
całodzienną opiekę, ośrodek ma przy tym wszelkie pozytywy przedszkola - programy
wychowawcze, wyszkolony personel i odpowiednie wyposaŜenie.
Koncepcja ośrodka opieki dziennej powstała w USA w czasie drugiej wojny światowej, kiedy
rząd pragnął skłonić matki nawet malutkich dzieci do pracy w przemyśle wojennym.
Przewidziane są głównie dla dzieci w wieku od 2 - 3 lat do 5. Ale często prowadzi się takŜe
grupy dla starszych przedszkolaków oraz pierwsze- i drugoklasistów, którzy przychodzą po
skończonych zajęciach przedszkolnych lub szkolnych (np. o godzinie 12 w południe) i
zabieram są przez rodziców po południu o godz. 17 czy 18. Przestrzegana jest zasada, Ŝeby
wychowawczynie poszczególnych grup były wyszkolonymi, pełnokwalifikowany-mi
przedszkolankami. Rodzice czy inni dorośli z sąsiedztwa, uczniowie wyŜszych klas szkół
średnich i studenci udzielają się czasami jako personel pomocniczy. Korzystając z tej formy
opieki nad dzieckiem warto z góry zaplanować jakieś rozwiązanie na wypadek jego choroby i
konieczności pozostawienia go w domu.
Zob. punkt 51, gdzie omawiam opiekę dzienną dla dzieci poniŜej 2-3 lat.
373

597. Zabawa i odgrywanie na niby sytuacji z Ŝycia - w przedszkolach i ośrodkach opieki


dziennej. Określenie "zabawa" i "odgrywanie na niby" kojarzą się wielu osobom wyłącznie z
pojęciem rozrywki nie mającej Ŝadnego powaŜniejszego celu. Nie ma nic bardziej odległego
od prawdy. Większość zabaw to dla malego dziecka bardzo powaŜna praca. Na tej drodze
dziecko naśladuje dorosłych i ćwiczy się w wykonywanych przez nich zajęciach, by samemu
dorośleć i opanować róŜne umiejętności. Odgrywanie na niby sytuacji stresowych z Ŝycia
rodziców i własnego uczy dziecko kontrolowania róŜnych emocji, silnie w tym wieku
przeŜywanych. Malec, który boi się lekarza, zostanie na niby doktorem i z pasją wbije igłę w
lalkę (to przezwycięŜanie niepokoju przez - jak to się określa w psychologii - zmianę roli
biernej na czynną). Malec, którego dręczy zazdrość o brata i siostrę, obciąŜony jest w związku
z tym poczuciem winy. śeby upewnić się, Ŝe jest na drodze do przezwycięŜenia
"przeraŜającego zła" w sobie, wymyśla dramatyczną sytuację, w której występując w roli
matki czy ojca karze dziecko-lalkę za paskudne zachowanie podyktowane zazdrością.
Wszystkie dzieci dojrzewają emocjonalnie dzięki zabawie, która umoŜliwia im
uporządkowanie doznań. Przedszkole ułatwia to zadanie, zapewniając dostęp do
najróŜniejszych zabawek i sprzętu oraz towarzystwo rówieśników współuczestniczących w
zabawach sytuacyjnych, czyli w udramatyzowanych epizodach z Ŝycia.
Poprzez zabawę dzieci uczą się równieŜ współŜycia z innymi dziećmi i z dorosłymi, z
jednostkami o róŜnych charakterach. Uczą się, jak czerpać radość z dawania i brania, jak
rozwiązywać konfliktowe sytuacje. Zabawa na powietrzu - huśtanie się na huśtawkach,
wspinanie się na drabinkach, jazda na trzykolo-wych rowerkach i dziecięcymi
samochodzikami - wyrabia sprawność fizyczną i uczy kooperacji.
Zdolność do współdziałania, do wykazywania się własną inicjatywą i twórczością,
rozwijająca się u dzieci w dobrych przedszkolach i ośrodkach opieki dziennej, pomaga im nie
tylko przysposobić się społecznie, emocjonalnie i intelektualnie do szkoły podstawowej, ale
takŜe do sięgania po sukcesy w Ŝyciu dorosłym. Jestem przekonany, Ŝe nie ma przesady w
tym stwierdzeniu.
598. Jaki wybrać typ opieki przedszkolnej? Część powstałych w USA w ciągu ostatnich 20 lat
grup przedszkolnych prowadzonych metodą Montessori wzorowano na działalności
istniejących przedszkoli, prowadzonych w myśl modelu amerykańskiego. Praktycznie więc
amerykańskie ośrodki przedszkolne obydwu wspomnianych typów często nie róŜnią się tak
bardzo od siebie.
Doradzając rodzicom w wyborze między dostępnymi typami opieki przedszkolnej,
podkreślam wagę wykwalifikowanych wychowawczyń, które by kochały i rozumiały dzieci
oraz potrafiły nad nimi zapanować, a takŜe wagę warunków sprzyjających twórczym
zajęciom i bogatym w treści zabawom. O tym, jakie jest przedszkole, decyduje głównie
kontakt wychowawczyni z dziećmi. W obrębie kaŜdego ze wspomnianych typów - czy to
będzie przedszkole, czy grupa Montessori, czy ośrodek opieki dziennej - istnieją ogromne
róŜnice pod względem poziomu i atmosfery. Poświęćcie trochę czasu na wizyty w
wytypowanym przedszkolu - po kilka godzin przez kilka dni - abyście mogli w pełni
zaakceptować wybór.
374

Wedhig czego oceniać, czy dane przedszkole (szkółka Montessori, ośrodek opieki dziennej)
jest dobre? Ilość przestrzeni wewnątrz i na zewnątrz budynku, specjalne miejsca do cichej
zabawy indywidualnej lub we dwójkę (nie w grupie), wystarczająca liczba wychowawczyń i
personelu pomocniczego - wszystkie te rzeczy są waŜne.
Najistotniejsze jednak jest podejście wychowawczyń przedszkolnych i oddźwięk, jaki
wywołuje ono u dzieci. Czy wychowawczyni koncentruje się na sprawach czysto
mechanicznych? Czy zwraca się do całej grupy naraz? Jak często poucza? Czy sprawia
wraŜenie znękanej? A moŜe większość czasu poświęca na indywidualne kontakty z
poszczególnymi dziećmi, reaguje Ŝywo na ich prośby i rozprasza frustracje, zagląda im w
oczy i śmieje się do nich, zachęca do samodzielnego szukania odpowiedzi, pobudza do
twórczości rysunkowej i konstrukcyjnej, sugeruje dramatyczne zabawy sytuacyjne?
Czy dzieci są odpręŜone? Czy ufają wychowawczym i zwracają się do niej w potrzebie? Czy
potrafią bawić się zgodnie i nie wszczynają zbyt wielu awantur? Serdeczny kontakt między
wychowawczynią a dziećmi rzutuje na wzajemne stosunki między samymi dziećmi.
Jestem zwolennikiem dotowania przez państwo wszystkich typów przedszkoli, w tym takŜe
ośrodków opieki dziennej, jeśli są na odpowiednim poziomie. Powinny być przy tym
dostępne dla wszystkich dzieci, jeśli rodzice chcą z nich korzystać, a ponadto powinny mieć
dobrany i wyszkolony personel. Dziecku poniŜej 2 czy 3 lat najlepszą opiekę zapewnia jednak
dom rodzinny. Rodzice powinni podzielić się między sobą obowiązkami i postarać się tak
dopasować godziny pracy, aby móc przynajmniej przez większą część dnia opiekować się
dziećmi. Przez resztę dnia, co moŜe oznaczać zarówno 2 godziny, jak i.8, dziecko moŜe
pozostawać pod opieką osoby mieszkającej we wspólnym gospodarstwie czy -dochodzącej
piastunki lub korzystać z "dziennej opieki rodzinnej", a więc przebywać pod opieką innych
rodziców zajmujących się jednocześnie własnym dzieckiem czy dziećmi (punkt 52). •
599. Kiedy posyłamy dziecko do przedszkola. Niektóre przedszkola i ośrodki opieki dziennej
w USA przyjmują nawet 2-letnie dzieci. MoŜe to dawać dobre efekty, jeŜeli dziecko jest na
ogół niezaleŜne i towarzyskie (większość jest bardzo zaleŜna od rodziców aŜ do 2V^ roku lub
3 lat), jeŜeli grupa przedszkolna jest mała (nie więcej niŜ 8 dzieci), jeŜeli wychowawczyni jest
pełna ciepła i zrozumienia, tak Ŝe dzieci dość szybko zaczynają czuć się przy niej
bezpiecznie.
Niektóre dzieci są bez wątpienia zbyt niedojrzałe, Ŝeby w wieku 2 łat przebywać w duŜej
grupie, zwłaszcza przez cały dzień. Są nadal bardzo zaleŜne od rodziców i nieśmiałe w
towarzystwie innych dzieci, tak Ŝe albo zamykają się w sobie, albo nie odstępują na krok
wychowawczyni. Nie twierdzę, Ŝe takie dzieci powinny w nieskończoność trzymać się tylko
rodziców. Potrzebują właśnie okazji do przebywania w pobliŜu innych dzieci, aby się do nich
przyzwyczaić, zainteresować się grupą i przezwycięŜyć brak samodzielności. Na to wszystko
potrzeba jednak wiele czasu. Mając wątpliwości, czy dziecko jest gotowe do pójścia do
przedszkola czy ośrodka opieki dziennej, porozmawiajcie o tym z dobrą wychowawczynią
przedszkolną.
375

600. Pierwszy dzień w przedszkolu czy centrum opieki dziennej. Towarzysko usposobiony
czterolatek od pierwszego dnia czuje się w przedszkolu jak kaczątko w wodzie i zbyteczne są
specjalne zabiegi, Ŝeby go przyzwyczajać. Sytuacja moŜe być diametralnie róŜna w
przypadku 3-letniego wraŜliwego malca, który czuje się bardzo związany z jednym z
rodziców, np. z matką. Pozostawiony po raz pierwszy w przedszkolu, mały nie zaniepokoi się
od razu, ale po pewnym czasie zacznie dotkliwie odczuwać nieobecność matki.
Stwierdziwszy, Ŝe jej nie ma, prawdopodobnie bardzo się wystraszy. Następnego dnia być
moŜe w ogóle nie będzie chciat wyjść z domu. Dziecko tak zaleŜne od rodziców lepiej jest
przyzwyczajać do przedszkola stopniowo. Przez kilka dni matka moŜe być gdzieś w pobliŜu,
gdy malec bawi się z dziećmi. Powinna zabierać go wcześniej do domu, kaŜdego następnego
dnia przedłuŜając jednak czas pobytu małego w przedszkolu. W ten sposób stworzy dziecku
okazję do zadzierzgnięcia na spokojnie więzi z wychowawczynią i innymi dziećmi. Gdy mały
przywyknie do ich towarzystwa, będzie się czuł bezpieczny nie widząc matki nawet przez
wiele godzin. Być moŜe przez kilka dni będzie się czuł w przedszkolu znakomicie, aŜ
któregoś dnia spotka go jakaś krzywda i wtedy nagle znowu zapragnie mieć matkę przy sobie.
Wychowawczyni pomoŜe wówczas matce w podjęciu decyzji, czy naleŜy na kilka dni
powrócić do tego, co było i nie oddalać się od dziecka. Matka, która zostaje w przedszkolu,
powinna oczywiście trzymać się przez cały czas gdzieś na uboczu. Chodzi o to, Ŝeby dziecko
samorzutnie zbliŜyło się do grupy i zapomniało o potrzebie towarzystwa matki.
Czasami niepokój matki jest większy niŜ dziecka. JeŜeli Ŝegna się z dzieckiem trzy razy z
wyraźną troską malującą się na twarzy, malec zaczyna kombinować:
"Ona wygląda tak, jakby miało mi się stać coś złego, jeśli zostanę tu sam. Lepiej będzie, jeśli
nie pozwolę jej odejść". Z pewnością to całkowicie naturalne, Ŝe zostawiając malca po raz
pierwszy troskliwa matka martwi się, czy jej malutkie dziecko będzie się czuło dobrze bez jej
opieki. Nie wiedząc, jak się zachować, powinna poradzić się wychowawczyni, która ma duŜe
doświadczenie.
Dziecko, które początkowo Ŝywi prawdziwą obawę przed rozstaniem z matką czy ojcem,
moŜe zorientować się wkrótce, Ŝe to świetny sposób na manipulowanie rodzicami o miękkim
sercu i stopniowo nauczy się wykorzystywać takie sytuacje. (Zob. punkt 552.)
Gdy dziecko nie zmienia niechętnego i lękowego nastawienia do przedszkola, mimo Ŝe
wychowawczyni jest pełna zrozumienia, rodzice powinni zdecydować się na stanowczość i z
poczuciem słuszności swej racji wyjaśnić malcowi, Ŝe podobnie jak wszystkie inne dzieci
będzie chodził codziennie do przedszkola. Lepiej przecieŜ, Ŝeby wyrósł z nadmiernej
zaleŜności od rodziców, niŜby miał ją utrwalać. Gdy dziecku jest niezwykle trudno rozstawać
się w przedszkolu z matką, lepsze wyniki daje często odprowadzanie przez kilka tygodni
przez ojca. Gdy przeraŜenie przybiera skrajne formy, naleŜy omówić sytuację z psychiatrą
dziecięcym lub poradnią wychowawczą. Wzajemną zaleŜność między nadopie-kuńczością i
lękami omawiam w punkcie 554.
601. Reakcja po przyjściu do domu. Niektóre dzieci w pierwszych dniach i tygodniach pobytu
w przedszkolu dają z siebie ogromnie duŜo. Liczna grupa,
376

nowi koledzy, nowe zajęcia przyczyniają się do powstawania napięcia i zmęczenia. Choćby
mała bywała początkowo bardzo zmęczona, nie oznacza to jeszcze, Ŝe nie nadaje się do
przedszkola. Trzeba jednak znaleźć kompromisowe rozwiązanie, dopóki się nie przyzwyczai.
Poradźcie się wychowawczyni, czy nie byłoby rozsądnie skrócić na okres przejściowy czas
pobytu małej w przedszkolu. W wielu przypadkach najlepszym rozwiązaniem okazuje się
odprowadzanie dziecka w południe. Gorszym wyjściem jest zabieranie do domu przed
zakończeniem dnia przedszkolnego, poniewaŜ dziecko niechętnie wychodzi w samym środku
zabawy. Pierwsze tygodnie w przedszkolu wiąŜą się u wielu dzieci ze stanem znacznego
podniecenia i zdenerwowania uniemoŜliwiającym popołudniową drzemkę, przez co ich
zmęczenie jeszcze się potęguje. Zatrzymanie malca w domu raz czy 2 razy w tygodniu moŜe
być w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem. Pewna część dzieci rozpoczynająca Ŝycie
przedszkolne zdobywa się - mimo zmęczenia - na samokontrolę w godzinach pobytu w
przedszkolu, ale wyładowuje się potem na rodzime po powrocie do domu. Wymaga to
specjalnej dozy cierpliwości i omówienia problemu z wychowawczynią.
W pełni wykwalifikowana wychowawczyni przedszkolna powinna być, i na ogół jest, osobą
bardzo wyrozumiałą. Rodzice nie powinni mieć oporów przed rozmową z nią o problemach,
jakie mają z dzieckiem, choćby ich kontakt z przedszkolem był raczej sporadyczny.
Wychowawczyni patrzy na sprawę z innego punktu widzenia, co okaŜe się pomocne, musiała
poza tym zetknąć się z podobnymi problemami juŜ przedtem.
602. O więcej przedszkoli. Powiecie być moŜe: "Wierzymy w celowość posyłania dziecka do
przedszkola czy ośrodka opieki dziennej, ale w naszym sąsiedztwie niczego takiego nie ma".
ZałoŜenie przedszkola nie jest sprawą prostą. Wykwalifikowany personel, całe wyposaŜenie,
odpowiedni metraŜ wewnątrz budynku i teren do zabaw na powietrzu - wszystko to jest
niezbędne i zarazem kosztowne. Dobre przedszkola nigdy nie są tanie, poniewaŜ tylko małe
grupy gwarantują dobrą opiekę wychowawczą. Na ogół przedszkola w USA są prywatne,
zatem rodzice pokrywają wszystkie koszty. Prowadzone są takŜe przy parafiach, z uwagi na
moŜliwości lokalowe i terenowe, oraz przy szkołach dla wychowawczyń przedszkolnych. W
wielu miastach sami rodzice organizują przedszkola działające na zasadach spółdzielczych.
AngaŜują wychowawczynię " i sami kolejno pracują pod jej kierunkiem w charakterze
asystentów. Z biegiem lat na pewno powstanie w USA wystarczająca liczba przedszkoli i
ośrodków opieki dziennej, dotowanych z funduszy stanowych, pod warunkiem Ŝe obywatele
danego okręgu przekonają swoje władze o ich niezbędności i będą głosować na kandydatów
zobowiązujących się do wspierania takich inicjatyw.

Od sześciu do jedenastu lat


Przystosowanie się do otoczenia poza domem rodzinnym
603. Po 6 roku Ŝycia zachodzą istotne zmiany. Dzieci w znacznym stopniu uniezaleŜniają się
od rodziców, niekiedy bywają zniecierpliwione ich towarzystwem. DuŜo waŜniejsze staje się
dla nich to, co mówią i robią rówieśnicy. Budzi się w nich silniejsze niŜ dotąd poczucie
odpowiedzialności za sprawy, które w ich odczuciu są waŜne. Samokontrola staje się często
aŜ tak nieubłagana, Ŝe zmusza je do obsesyjnych, bezsensownych działań, jak np. staranne
unikanie stąpania po szczelinach między płytami chodnika. Kierują swe zainteresowania ku
sprawom bezosobowym, jak cyfry i maszyny. Krótko mówiąc, zaczynają pracować nad
uniezaleŜnieniem się od rodziny i zdobywaniem pozycji pełnoprawnego obywatela
otaczającego świata.
W punkcie 566 wspomniałem, co według Freuda musi dziać się w podświadomości dzieci w
tym okresie, Ŝe dochodzi do aŜ tak wielkich zmian w ich psychice i zachowaniu. Od 3 do 5 lat
mamy na ogół do czynienia z rozkosznymi, przywiązanymi do rodziny maluchami, które są
dumne z tego, Ŝe wzorują się w swych zajęciach, zachowaniu przy stole i sposobie mówienia
na rodzicach. Dziewczynka stara się przez cały dzień naśladować podziwianą matkę, a ojcu
okazuje zabarwione romantycznie przywiązanie. Z chłopcem jest analogicznie, tylko z
odwróceniem obiektów. Ale zaborcze romantyczne uczucie staje się coraz większym
obciąŜeniem psychicznym, poniewaŜ prowadzi do rywalizacji z rodzicem tej samej płci.
Podświadomy lęk przed gniewem tego rodzica i budząca niepokój świadomość róŜnic w
budowie anatomicznej między płciami powodują w efekcie całkowity zwrot w uczuciach
dziecka. Romantyczne marzenia o matce czy ojcu, będące dotąd źródłem przyjemności,
zaczynają budzić niechęć. Dziecko niekiedy płonie ze wstydu i cierpi prawdziwe katusze, gdy
matka czy ojciec chce je pocałować. Ta swoista awersja rozciąga się takŜe na dzieci
przeciwnej płci. Sześciolatek wykrzywia się równieŜ z niesmakiem, widząc miłosną scenę w
telewizji. Sądzi się, Ŝe to właśnie nastawienie wzbudza w nim taki zapał do bezosobowych i
abstrakcyjnych rzeczy, jak czytanie, pisanie. Uczenie, mechanika, technika i przyroda.
Wyjaśnia to częściowo psychiczną gotowość dziecka w tym wieku do podjęcia nauki w
szkole.
Zmiany psychologiczne u dzieci między 6 i 7 rokiem Ŝycia moŜna interpreto-
378

wać takŜe jako odbicie ewolucji gatunku ludzkiego. KaŜda jednostka w okresie od 6 do 12 lat
powtarza w indywidualnym rozwoju historię określonego etapu ewolucji. Miliony lat temu
nasi człekokształtni przodkowie osiągali pehiy rozwój fizyczny i optymalny rozwój
instynktów juŜ w wieku lat 5. Zatem jako dorośli mieli prawdopodobnie podobny stosunek do
rodziny, jaki obserwujemy u naszych 5-letnich dzieci: byli szczęśliwi, Ŝe nadal pozostają z
rodziną, chętnie okazywali posłuszeństwo starszym, starali się do nich upodobnić i uczyć się
od nich przez naśladownictwo. Innymi słowy na tym etapie ewolucji nasi przodkowie
pozostawali przez całe Ŝycie w jak najściślejszej więzi osobistej z całą rodziną. Dopiero
znacznie później w przebiegu ewolucji wyrobili w sobie zdolność do uniezaleŜniania się od
rodziców, nauczyli się Ŝyć w większych społecznościach, na zasadach wspólnoty działania,
przestrzegania praw, samokontroli, przewidywania na przyszłość. KaŜdy z nas lata całe uczy
się, jak Ŝyć w skomplikowanym, dorosłym świecie. Prawdopodobnie z tego po\vodu tak
długo trwa u człowieka osiąganie pełni fizycznego rozwoju. Dziecko rośnie gwałtownie w
okresie niemowlęctwa, a później w okresie dojrzewania płciowego. W międzyczasie jednak
tempo wzrostu słabnie coraz bardziej, szczególnie w ostatnich 2 latach bezpośrednio przed
wkroczeniem w pokwitanie. To tak jak gdyby sama natura mówiła: "Hola! hola! Zanim jako
człowiek, któremu moŜna ufać, dostaniesz silne ciało i w pełni rozwinięte instynkty, musisz
nauczyć się najpierw samodzielnie myśleć, kontrolować własne pragnienia i instynkty, byś
nie działał na szkodę innych, musisz nauczyć się współŜyć z innymi i w pełni opanować
prawa, jakie mają rządzić twoim zachowaniem w świecie poza domem rodzinnym, musisz
wreszcie opanować umiejętności, z których będziesz Ŝył".
604. UniezaleŜnianie się od rodziców. Dzieci powyŜej 6 roku Ŝycia nadal kochają mocno
rodziców, choć na ogół nie uzewnętrzniają uczuć jak dotąd. Odnoszą się takŜe z większą
rezerwą do innych osób dorosłych, chyba Ŝe ktoś zyska w ich oczach uznanie jako "fajny
facet". Przestaje im się podobać zaborcza miłość rodziców, nie chcą budzić sympatii jako
rozkoszne maluchy. Zaczynają widzieć siebie jako pełnoprawne jednostki i jako takie chcą
być traktowane.
W związku z potrzebą uniezaleŜnienia się od rodziców zwracają się coraz częściej w stronę
budzących ich zaufanie osób dorosłych, spoza kręgu najbliŜszej rodziny, od nich przejmując
poglądy i wiedzę. Gdy dziecko opacznie zrozumie słowa uwielbianego nauczyciela przyrody i
uwierzy np., Ŝe czerwone krwinki są większe od białych, próŜne są z reguły usiłowania
rodziców, by wyjaśniać, Ŝe jest inaczej.
Poglądy na to, co złe i dobre, wpojone przez rodziców, nie zostaną zapomniane. W
rzeczywistości są na tyle silnie ugruntowane, Ŝe dziecko uwaŜa je za swoje własne.
Niecierpliwi się, gdy rodzice nie mogą odzwyczaić się od niestannego upominania. W
mniemaniu malca on sam wie juŜ, jak naleŜy postępować i pragnie być traktowany jak osoba
odpowiedzialna.
605. Brzydkie maniery. W tym okresie dzieci wyrzucają ze swego słownika wyszukane
wyrazy, które miały świadczyć o dorosłości, podchwytują chętnie Ŝargonowe zwroty. Chcą
ubierać się i czesać jak rówieśnicy. Chodzą z rozwiąza-
379

nymi sznurowadłami, oŜywione podobnie mocnym postanowieniem, co 'ludzie noszący w


klapie znaczek swojego stronnictwa w okresie kampanii wyborczej. Niekiedy zapominają o
poprawnym zachowaniu przy stole, przychodzą na posiłki z brudnymi rękami, rozpierają się
niedbale nad talerzem, pospiesznie wpychają do ust ogromne kęsy Jedzenia. Bezmyślnie
kopią w nogę stołu. Ciskają płaszcz na podłogę. Trzaskają drzwiami lub w ogóle nie mają
zwyczaju ich zamykać. Bez udziału świadomości dokonują trzech rzeczy naraz. Przerzucają
się na równolatki w poszukiwaniu wzorów do naśladownia. Manifestują swoje prawa do
niezaleŜności od rodziców. Pozostają w zgodzie z własnym sumieniem,

Wydaje się, Ŝe dobre maniery zostały zapomniane.


poniewaŜ nie robią niczego, co moŜna by kwestionować z moralnego punktu widzenia.
Niepoprawne maniery i złe nawyki doprowadzają do rozpaczy bardziej wraŜliwych rodziców,
którzy dochodzą do wniosku, iŜ dziecko zapomniało o wszystkim, co mu tak skrupulatnie
wpajano. W rzeczywistości owe zmiany dowodzą, Ŝe bardzo dobrze utrwaliło sobie, na czym
polega dobre zachowanie, gdyŜ znakomicie wie, przeciwko czemu się buntować. Powrót do
dobrych obyczajów nastąpi, gdy tylko poczuje, Ŝe wywalczyło sobie niezaleŜność. Do tego
czasu rodzicom nie pozostaje nic innego, jak tylko pocieszać się, Ŝe malec przechodzi
normalną fazę rozwojową.
Nie twierdzę, Ŝe z kaŜdego dziecka robi się w tym wieku wcielone diablę. Jeśli ma dobry
kontakt z rodzicami dopuszczającymi duŜy margines swobody, nie będzie otwarcie
manifestowało buntu. Na pewno rzadziej buntują się dziewczynki. Ale obserwując malca
uwaŜnie, zauwaŜycie oznaki zmieniającej się postawy.
380

Co robić? Mimo wszystko dziecko musi od czasu do czasu wykąpać się i przybrać odświętny
wygląd w niedzielę. MoŜecie przymknąć oczy na mniej irytujące drobiazgi, ale powinniście
egzekwować to, na czym wam zaleŜy. Prosząc o umycie rąk, postarajcie się o zdawkowy,
obojętny ton. Zrzędzenie i traktowanie malca z góry irytuje go najbardziej i podświadomie
prowokuje do jeszcze większej przekory.
606. "Bandy" i kluby. To wiek zawiązywania tajnych klubów i band. Kilkoro
/aprzyjaŜnionych dzieci postanawia załoŜyć tajny klub. Pracowicie sporządzają własnym
przemysłem znaczki klubowe, ustalają miejsce spotkań (najchętniej w ukryciu) i
obowiązujące członków przepisy. Często zapominają ustalić, na czym polega tajność klubu.
Ale idea działania w ukryciu odzwierciedla prawdopodobnie potrzebę udowodnienia, Ŝe mogą
sami o sobie decydować, nie nękane przez dorosłych, nie krępowane przez inne mniej
samodzielne dzieci.
Wydaje się, Ŝe te dzieci, które starają się udowadniać swą dorosłość, czują się lepiej w
towarzystwie rówieśników, mających podobny problem. Potem jako zorganizowana grupa
wymuszają posłuch u dzieci spoza swego grona, albo dając im odczuć dotkliwie, Ŝe są
pozostawione na uboczu, albo znęcając się nad nimi. Dorośli widzą w tym zarozumialstwo i
okrucieństwo,'ale tylko dlatego, Ŝe sami są przyzwyczajeni do bardziej wyrafinowanych
metod okazywania sobie nawzajem dezaprobaty. Dzieci działają po prostu pod wpływem
instynktu nakazującego im zorganizować Ŝycie w swojej społeczności. To przecieŜ jeden z
motorów cywilizacyjnego rozwoju.
607. Jak wychować dziecko towarzyskie i lubiane? Oto kilka rzeczy, o których musicie
pamiętać, Ŝeby wychować dziecko nastawione społecznie i umiejące jednać sobie sympatię:
nie skaczcie wokół niego.w pierwszych latach jego Ŝycia;
stwórzcie mu okazję obcowania z rówieśnikami juŜ od pierwszego roku Ŝycia; pozostawiajcie
wiele swobody, by mogło rozwijać samodzielność, unikajcie w miarę moŜliwości zmian
miejsca pobytu, przedszkola, a potem szkoły;
pozwólcie mu, w miarę moŜliwości bez ograniczeń, na kontaktowanie się z dziećmi z
sąsiedztwa - niech ubiera się, mówi i bawi jak one; niech dostaje takie samo kieszonkowe i
ma podobne przywileje, co przeciętne dziecko w najbliŜszym otoczeniu - choćbyście nawet
nie aprobowali w pełni metod wychowawczych, jakie obserwujecie. (Nie oznacza to
oczywiście, Ŝe macie pozwalać dziecku wzorować się na największym łobuzie w mieście. Nie
musicie takŜe wierzyć mu na słowo, Ŝe innym dzieciom wolno to czy tamto, a jemu nie.)
Szczęśliwe współŜycie dorosłego człowieka w pracy, w rodzinie, w Ŝyciu towarzyskim zaleŜy
w duŜym stopniu od tego, jak współŜył z rówieśnikami w dzieciństwie. JeŜeli rodzice ukazują
dzieciom ambitne cele i wpajają im wyŜsze ideały, stają się one częścią osobowości dziecka i
w końcu dadzą o sobie znać, choćby dziecko w młodszym wieku szkolnym było na etapie
mówienia niechlujnym jęzkiem, a jego zachowanie pozostawiało wiele do Ŝyczenia. Jeśli
natomiast rodzicom nie odpowiadają ludzie, wśród których Ŝyją, ani towarzystwo, w jakim
obraca się dziecko, sugerują mu poniekąd, Ŝe jest inne niŜ pozostali rówieśnicy, zniechęcają
je do zawierania przyjaźni i w rezultacie wychowają człowieka
381

niezdolnego do zadowalającego współŜycia z kimkolwiek. Przekazane przez rodziców


wysokie standardy nie na wiele się wówczas przydadzą światu ani jemu samemu.
Gdy malec ma trudności z zawieraniem przyjaźni, dobrze byłoby posłać go do szkoły i klasy
z elastycznym programem nauczania. Mając duŜą swobodę nauczyciel moŜe tak ustawić
zajęcia, Ŝeby mały miał okazję wykazania się swoimi umiejętnościami przy jakiejś pracy
wykonywanej wspólnie przez całą klasę (punkt 620). W ten sposób dzieci nauczą się cenić
jego pozytywy i polubią go. Dobry nauczyciel, cieszący się autorytetem wśród uczniów,
pomoŜe mu w zdobyciu sympatii grupy przez to, Ŝe sam będzie okazywał mu uznanie.
Niekiedy pomaga posadzenie chłopca w jednej ławce lub ustawienie go w parze z dzieckiem
lubianym przez klasę, wyznaczanie im wspólnych zadań do wykonania itd.
Niemało moŜecie zdziałać sami w domu, jako rodzice. Bądźcie serdeczni i gościnni dla
dzieci, które malec przyprowadzi do domu. Zachęćcie go, Ŝeby czasem zaprosił jedno czy
więcej dzieci na obiad lub kolację, a wtedy podacie danie, o którym zachwyceni koledzy
powiedzą "pierwsza klasa". Planując niedzielny wyjazd za miasto, wycieczkę, kino czy inną
atrakcję, zaproście takŜe drugie dziecko, z którym wasz mały pragnie się zaprzyjaźnić
(niekoniecznie musi to być dziecko, które sami wybraliście na jego najlepszego kolegę).
Dzieci, podobnie jak dorośli, są przekupne i skłonne lepiej oceniać kolegę, który ma im co
zaoferować. Nie wątpię, Ŝe nikogo z rodziców nie będzie cieszyła "kupiona" popularność,
jako taka zresztą nie trwałaby długo. Ale ich zadanie to jakby zrobienie kilku pierwszych
ruchów pompką, Ŝeby zassała wodę - stworzenie dziecku szansy na wejście do grupy, k^óra
odgradza się od niego z naturalną w tym wieku klanowością. Od tego momentu, jeśli malec
ma czym zjednywać sympatię, przejmie całą sprawę na siebie i bez waszej pomocy znajdzie
prawdziwych przyjaciół.
Samokontrola
608. Dzieci próbują być dokładne. Pomyślcie tylko, jakie są ulubione gry dziecięce w tym
wieku. Dzieci przestają fantazjować bez Ŝadnego planu. Lubią gry mające określone reguły i
wymagające określonych umiejętności. Gry w klasy, w ciupy i w pikuty polegają na
wykonywaniu poszczególnych czynności w odpowiednim porządku, przy czym kolejne
zadania są coraz trudniejsze. Popełnienie błędu pociąga za sobą karę, polegającą na
zaczynaniu od początku. Precyzja ruchów i ścisłe reguły przemawiają właśnie do dziecka w
tym wieku. To wiek zakładania pierwszych kolekcji - znaczków, kart, kamyków. Kolekcjoner
odczuwa satysfakcję dąŜąc do systematycznego ładu i kompletności.
U dzieci w tym wieku pojawia się niekiedy pragnienie uporządkowania swoich rzeczy. Ni
stąd, ni zowąd uprzątną biurko, przykleją na szuflady nalepki z opisem zawartości,
posegregują komiksy. Ten porządek nie utrzyma się długo. Widocznie jednak bodźce muszą
być silne, skoro w ogóle dochodzi do prób.
382

Jak nastąpniesz tak, babcia skręci kark.


609. Kompulsje. DąŜenie do dokładności w takim stopniu opanowuje niektóre dzieci w wieku
8, 9 i 10 lat, Ŝe rozwijają się u nich nerwowe nawyki. Prawdopodobnie sami przypominacie to
sobie z własnego dzieciństwa. Najczęstsze to staranne unikanie stąpania po szczelinach
między płytkami chodnika. Jest to bezsensowne, podyktowane przesądnym niepokojem, Ŝe
naleŜy tego przestrzegać. Psychiatrzy nazywają to kompulsją. Inne przykłady to dajmy na to
dotykanie co trzeciej deski w płocie, liczenie w pewien określony sposób (np. Ŝeby wyszło do
pary itd.), wypowiadanie "magicznych" wyrazów przed przestąpieniem progu. Gdy powstanie
wątpliwość, Ŝe popełniło się błąd, trzeba wrócić do miejsca, gdzie z całą pewnością, było
Jeszcze w porządku, i od tego momentu zaczynać na nowo.
Ukryte znaczenie kompulsji staje się uchwytne, gdy zastanowimy się nad mechanicznym
dziecięcym porzekadłem (powtarzanym przy chodzeniu po płytach chodnika). "Jak
nastąpniesz tak, babcia skręd kark". KaŜdy człowiek odczuwa od czasu do czasu wrogość do
najbliŜszych osób, ale sumienie wstrząsnęłoby nim na samą myśl, Ŝe mógłby naprawdę zrobić
krzywdę danej osobie. Ostrzegany głosem sumienia wypiera takie myśli ze świadomości. Gdy
jednak sumienie stawia komuś przesadnie rygorystyczne wymagania, wówczas nie daje mu
spokoju z powodu "brzydkich" myśli, choćby nawet udało mu się skryć je głęboko w
podświadomości. Czuje się nadal winny, tylko nie uświadamia sobie powodów. Odczuje
jednak wewnętrzną ulgę, gdy zdobędzie się na wyjątkową staranność i precyzję - podobną do
tej, jakiej wymaga od dziecka.
383

Dziecko w wieku około 9 lat bywa skłonne do działań kompulsywnych nie dlatego, Ŝe zrobiło
się gorsze lub bardziej złośliwe, lecz dlatego, Ŝe jego sumienie stało się bardziej surowe.
Malec dręczy się, być moŜe w związku z tłumionym pragnieniem zrobienia czegoś złego
bratu,, ojcu czy babci, bo go zirytowali. Wiadomo, Ŝe jest to takŜe wiek tłumienia
zainteresowań seksualnych, co równieŜ moŜe odgrywać istotną rolę w prowokowaniu do
działań kompulsywnych.
Łagodne kompulsje są tak powszechne około 8, 9 czy 10 roku Ŝycia, iŜ powstaje pytanie, czy
nie naleŜy uznać ich po prostu za normę zamiast traktować je jako symptom nerwowości. Nie
widzę powodu, by przejmować się łagodnymi natręctwami typu precyzyjnego stąpania po
płytkach chodnika u chłopca skądinąd radosnego, towarzyskiego, uczącego się dobrze w
szkole. Z drugiej strony radziłbym uciec się do pomocy psychiatry (punkt 633), gdyby
kompulsyw-ne czynności zabierały dziecku wiele czasu (np. niezwykle częste mycie rąk i
inne działania mające uchronić przed zarazkami) lub gdyby malec był napięty, pełen
niepokoju, niekomunikatywny.
610. Tiki. Tiki to nerwowe nawyki w rodzaju niekontrolowanego mrugania oczami,
wstrząsania ramionami, wykrzywiania twarzy, skrętów szyi, przetykania śliny, pociągania
nosem, pochrząkiwania. Podobnie jak kompulsje, pojawiają się najczęściej około 9 roku
Ŝycia, choć mogą wystąpić w dowolnym wieku od 2 lat wzwyŜ. Ruch jest zwykle szybki,
powtarza się regularnie i wygląda za kaŜdym razem tak samo. Tiki zdarzają się częściej, gdy
dziecko jest w stanie napięcia. Tiki mogą znikać, powracać, utrzymywać się przez wiele
tygodni czy miesięcy, by wreszcie minąć zupełnie. Czasem w miejsce jednego tiku pojawia
się jakiś inny. Mruganie oczami, pociąganie nosem, przełykanie śliny, pochrząkiwanie
zaczyna-ią się często w trakcie przeziębienia, ale nie mijają wraz z ustąpieniem choroby.
Wstrząsanie ramionami moŜe zacząć się, gdy dziecko dostanie nowe, luźne ubranko,
wyglądające jak gdyby za chwilę miało mu się zsunąć z ramion. Malec moŜe podpatrzyć tik u
innego dziecka, ale z pewnością by go nie przejął, gdyby nie był do tego usposobiony
istniejącym juŜ wewnętrznym napięciem.
Tiki występują najczęściej u dzieci nerwowych, mających bardzo surowych rodziców.
Prawdopodobnie dziecko podlega w domu nazbyt silnym presjom. Czasami matka czy ojciec
karcą dziecko za ostro, dyrygują nim, korygują je, gdy tylko znajdzie się w zasięgu ich
wzroku. Inni rodzice okazują ciągłe niezadowolenie w sposób mniej widoczny lub stawiają za
wysokie wymagania czy teŜ obarczają malca za duŜą ilością zajęć, posyłając go na naukę
tańca, muzyki, gimnastyki itp. Gdyby mały odwaŜył się na sprzeciw, prawdopodobnie
zmalałoby jego wewnętrzne napięcie. Ale będąc, jak to w takich przypadkach na ogół bywa,
bardzo dobrze ułoŜonym chłopcem, "dusi w sobie złość, która daje o sobie znać w postaci
tiku.
Dziecka nie wolno strofować i korygować z powodu tików. Są praktycznie całkowicie poza
jego kontrolą. Cały wysiłek powinien pójść w kierunku stworzenia w domu odpręŜającej i
zgodnej atmosfery, wolnej w miarę moŜliwości od zrzędzenia, oraz w kierunku ułatwienia
dziecku zŜycia się z kolegami w szkole i na podwórku. Tików nie naleŜy mylić z pląsawicą i
nadrućhliwością.
384

Telewizja, kino i komiksy


611. Brutalność w telewizji, kinie i komiksach. W punkcie 515 wyraŜałem przekonanie, iŜ
rodzice powinni chronić dzieci przed stykaniem się z przemocą za pośrednictwem telewizji, a
to samo dotyczy i kina. Komiksy nie są w tym stopniu szkodliwe, poniewaŜ jest w nich mniej
realizmu, tę samą jednak za-sadę zastosowałbym i do nich.
Gdy uda nam się wyrugować brutalne i obsceniczne* komiksy oraz inne ksiąŜki tej treści,
nadal pozostaje wątpliwość - dręcząca szczególnie rodziców stawiających sobie ambitne cele
- czy pozostałe lektury, po prostu prymitywne i bzdurne, o pseudobohaterach dokonujących
wprawdzie mniej brutalnych wyczynów, nie wypaczą charakteru dziecka i nie zepsują w nim
smaku do dobrej lektury. Nie trzeba chyba przejmować się aŜ tak dalece. Znam setki dzieci,
które mają za sobą długotrwałą fascynację podrzędnymi komiksami, a które w rezultacie z
niej wyrosły.
612. Obsceniczne lektury i filmy. Gdy dzieci dorastają do wieku, kiedy samodzielnie kupują
komiksy i ksiąŜki oraz same chodzą do kina, pojawia się wówczas problem obscemów. Dotąd
dzieci amerykańskie były chronione, poniewaŜ w Hollywood, i w poszczególnych stanach,
filmy były cenzurowane, obowiązywały takŜe odpowiednie ustawy zabezpieczające rynek
filmowy i księgarski przed przemycaniem pornografii. JednakŜe od czasu, kiedy to Sąd
NajwyŜszy USA cofnął zakaz rozpowszechniania w odniesieniu do wszystkiego poza
pornografią w najwęŜszym i najbardziej dosłownym rozumieniu tego słowa, rola stróŜów
przypadła w udziale rodzicom.
Wyjaśniałem w punkcie 16, Ŝe budzenie się idealizmu i zdolności twórczych człowieka wiąŜe
się z tłumieniem i sublimacją popędów seksualnych, a to odbywa się przez cały okres
dzieciństwa. Szczególnych wymiarów nabierają jednak w wieku od 6 do 12 lat, zwłaszcza
gdy rodzice ukazują wysokie standardy moralne. Mówiąc bardziej konkretnie, wierzę w to, Ŝe
potencjalne moŜliwości twórczego działania w przyszłym Ŝyciu zawodowym i wytworzenie
więzi duchowej ze współmałŜonkiem mogą zostać upośledzone - przynajmniej w jakimś
stopniu - przez zwulgaryzowany obraz seksu, docierający do świadomości w dzieciństwie.
Nie chodzi mi tutaj o przypadkowe i niefortunne zetknięcie z tą sferą Ŝycia, jakich kaŜdy z
nas doświadczył, mimo czujności rodziców. UwaŜam po prostu, Ŝe dziecko nie powinno
odnieść wraŜenia, iŜ sami rodzice wulgaryzują sprawy płci lub nie troszczą się o to, jakie
wyobraŜenia o tych sprawach wyrobi sobie ich własne dziecko za pośrednictwem innych
osób.
Jestem zdania, Ŝe rodzice mogą zezwalać dzieciom tylko na takie filmy. i ksiąŜki, o których
wiedzą z niezbitą pewnością - na podstawie recenzji czy opinii znajomych - Ŝe przekazują
moralne i duchowe wartości, które sami aprobują.
* Pornograficzne (przyp. red.).

Dziecko
385

613. Nie za wiele godzin przed telewizorem. Niemało dzieci po powrocie ze szkoły do domu
przykleja się do fotela na całe popołudnie i siedzi tak aŜ do momentu pójścia spać. Szkoda im
czasu na kolację i lekcje, nawet na przywitanie się z rodzicami. Z drugiej strony rodzice
odczuwają silną pokusę, by pozwalać dzieciom na oglądanie bez końca telewizji, poniewaŜ są
one wtedy cicho. Radzę, Ŝeby rodzice i dzieci ustalili wspólnie, jakie godziny są
przeznaczone na wyjście na dwór, jakie na odrabianie lekcji, a jakie na posiłki i oglądanie
programu, i potem przestrzegali tej umowy. W przeciwnym razie rodzice wpadną w nawyk
gonienia dzieci do obowiązków, jak tylko zobaczą je przed telewizorem, a dzieci przywykną
do natychmiastowego włączania telewizji, gdy tylko rodzice nie patrzą. Te same uwagi
odnoszą się oczywiście do oglądania wideo i telewizji kablowej. Niektórzy, zarówno
nastolatki, jak i dorośli, mogą z powodzeniem pracować przy włączonym radiu (twierdzą
nawet, Ŝe skuteczniej), co wydaje się bardziej prawdopodobne w odniesieniu do audycji
muzycznych niŜ słownych. W kaŜdym razie nie powinno to budzić zastrzeŜeń, skoro dziecko
dobrze odrabia lekcje.
614. Silny lęk podczas oglądania filmu czy telewizji. Zabieranie do kina dziecka
poniŜej 7 lat jest ryzykowne. Usłyszycie np., Ŝe na jakimś filmie, dajmy na to rysunkowym,
małe dzieci świetnie się bawią. Znalazłszy się jednak w kinie, stwierdzicie w trzech
przypadkach na cztery, Ŝe film ma epizody, podczas których małe dziecko umiera ze strachu.
Nie zapomnijcie, Ŝe dziecko 4- i 5-letnie nie dostrzega wyraźnej granicy między zmyśleniem
a rzeczywistością. Czarownica na ekranie jest dla niego równie Ŝywa i przeraŜająca, jak dla
was byłby prawdziwy włamywacz.
Jedyną bezpieczną regułą, jaką mogę polecić, to niezabieranie dziecka poniŜej 7 lat do kina,
chyba Ŝe sami lub ktoś, kto zna psychikę małego dziecka, widzieliście mm i jesteście pewni,
Ŝe nie ma w nim nic zatrwaŜającego. Nawet starszego dziecka, łatwo reagującego w kinie
lękiem, nie naleŜy zabierać na przypadkowy mm.
Są dzieci tak wraŜliwe, Ŝe reagują równieŜ na przeciętne bajki, opowieści przygodowe i
westerny widziane w telewizji. Nie powinny ich oglądać.
KradzieŜ
615. Zabieranie cudzych rzeczy w^ wczesnym dzieciństwie. Malutkie dzieci, od roku do 3 lat,
często przywłaszczają sobie rzeczy do nich nie naleŜące, trudno jednak nazwać to kradzieŜą.
Zupełnie nie mają wyrobionego pojęcia o tym, co jest ich własnością, a co nie. Jakaś rzecz im
się spodoba, więc ją zabierają. Lepiej jednak, by dziecko nie poczuło się wielkim winowajcą.
Wystarczy, gdy matka czy ojciec ograniczą się do rzeczowego wyjaśnienia w rodzaju: "To
zabawka Piotrusia, który za chwilę będzie chciał się nią bawić, a ty masz tyle zabawek w
domu".
386

616. Co oznacza kradzieŜ u starszego dziecka* które więcej rozumie? Trudno przejść do
porządku dziennego nad kradzieŜą dokonywaną przez trochę starsze dziecko, a zdarza się to
niekiedy w wieku od 6 lat do kilkunastu. Gdy dzieci w tym wieku zabierają cudzą własność,
wiedzą znakomicie, Ŝe robią źle. W związku z tym przywłaszczają coś po kryjomu, chowają
to przed innymi i zaprzeczają, Ŝe kradzieŜ miała miejsce.
Stwierdziwszy kradzieŜ popełnioną przez dziecko rodzice czy nauczyciele wpadają w wielkie
wzburzenie. W pierwszym impulsie ostro napadają na winowajcę krzycząc, Ŝe to wielki
wstyd. Jest to dość naturalne, poniewaŜ kaŜdemu z nas wpojono, Ŝe kradzieŜ to powaŜne
przestępstwo. I kaŜdego ogarnia przeraŜenie, gdy dopuści się jej jego własne dziecko.
Dziecko musi zrozumieć, i to jest zasadniczą sprawą, Ŝe rodzice potępiają kaŜdą kradzieŜ i
będą nalegać na natychmiastowy zwrot ukradzionego przedmiotu. Z drugiej strony byłoby
niedobrze napędzić dziecku zbyt duŜego strachu lub zachowywać się tak, jakby przestały być
godne waszej miłości.
Na początek weźmy dla przykładu 7-letniego chłopca, starannie wychowywanego przez
rodziców, mającego niemałą ilość zabawek i innych rzeczy, dostającego przy tym pieniądze
na drobne wydatki. Jeśli zdarzy mu się coś ukraść, prawdopodobnie będzie to niewielka ilość
pieniędzy wyciągnięta matce czy szkolnemu koledze, pióro zabrane nauczycielowi lub jakiś
drobiazg stanowiący własność innego chłopca, a przeznaczony na handel wymienny, w jaki
lubią się zabawiać dzieci. Często kradzieŜ jest niczym nie umotywowana, poniewaŜ jest
oczywiste, Ŝe dziecko z łatwością mogłoby wejść w posiadanie tegoŜ samego w inny sposób.
Widać, Ŝe odczucia malca są mieszane. Wydaje się, Ŝe kieruje nim jakieś nieodparte
pragnienie i próbuje je rozładować zabierając rzecz, która w gruncie rzeczy nie jest mu
potrzebna. Czego naprawdę chce?
W większości przypadków chodzi o dziecko niezbyt szczęśliwe i trochę osamotnione. Mały
prawdopodobnie nie ma juŜ z rodzicami tak bliskiego kontaktu, jak dotąd. Być moŜe nie tak,
jakby sobie tego Ŝyczył, układa się jego współŜycie z rówieśnikami. (Morę mieć takie
odczucia, choćby nawet cieszył się wśród nich duŜą popularnością.)
Moim zdaniem częstsze kradzieŜe właśnie około 7 roku Ŝycia spowodowane są poczuciem
szczególnego w tym wieku oddalenia od rodziców. JeŜeli dziecko nie ma daru nawiązywania
równie serdecznych i przynoszących satysfakcję przyjaźni, znajdzie się jakby na bezludnej
wyspie, dotkliwie odczuwając osamotnienie. Tym tłumaczy się fakt, Ŝe dzieci popełniające
kradzieŜe pienięŜne zuŜywają pieniądze na kupienie sobie przyjaźni. Jedno rozdaje pieniądze
kolegom z klasy. Inne kupuje dk całej klasy cukierki. Poczucie osamotnienia nie wynika tylko
stąd, Ŝe dziecko samo ucieka trochę od rodziców. Rodzice są bardziej skłonni do wyraŜania
dezaprobaty dziecku, które przestało być rozkosznym maluchem.
Wczesne lata dojrzewania to drugi z kolei okres w Ŝyciu, kiedy dziecko czuje się niekiedy
bardziej samotne, poniewaŜ potęguje się jego nieśmiałość, wraŜliwość i pragnienie
niezaleŜności.
Zapotrzebowanie na więcej uczucia zapewne leŜy zawsze u podłoŜa kradzieŜy, niezaleŜnie od
wieku, ale są równieŜ indywidualne czynniki predysponujące, takie
387

jak lęk, zazdrość, uraza. Na przykład dziewczynka głęboko zazdrosna o brata kradnie
wyłącznie przedmioty kojarzące się w jej podświadomości z chłopcami.
617. Co robić z dzieckiem, które kradnie? Mając bezwzględną pewność, Ŝe syn (córka), uczeń
coś ukradł, powiedzcie mu, Ŝe o tym wiecie, stanowczo domagajcie się wyjaśnienia, skąd to
wziął, nalegajcie na natychmiastowy zwrot. Innymi słowy nie ułatwiajcie mu kłamstwa. (Gdy
rodzice chętnie dają wiarę kłamstwu, jest to niejako równoznaczne z puszczeniem kradzieŜy
płazem.) Dziecko powinno odnieść dany przedmiot tej osobie, której go zabrało, lub do tego
sklepu, z którego go wzięło. Gdy chodzi o sklep będzie chyba lepiej, jeśli jedno z rodziców
pójdzie z dzieckiem i wyjaśni sprzedawcy, Ŝe malec wziął daną rzecz, nie zapłacił, a teraz
chce ją zwrócić. Nauczyciel moŜe sam zwrócić przedmiot właścicielowi, Ŝeby zaoszczędzić
dziecku publicznego wstydu. Innymi słowy, nie ma potrzeby upokarzać dziecka, które coś
ukradło, wystarczy dać mu do zrozumienia, w sposób nie pozostawiający cienia wątpliwości,
Ŝe nie wolno tego robić.
Pora przy tym na przemyślenie, czy dziecko nie potrzebuje przypadkiem większej czułości i
aprobaty w domu, czy nie naleŜy mu ułatwić nawiązania bliŜszych przyjaźni poza domem
(punkt 607). Pora na to, by przydzielić mu, jeśli to moŜliwe, pieniądze na drobne wydatki -
tyle- mniej więcej, ile dostają rówieśnicy, z którymi się kontaktuje. Dobrze dziecku zrobi,
jeśli zostanie wciągnięte do jakiejś "paczki" i ustali tam swoją pozycję. Rodzice powinni
szukać pomocy w poradni wychowawczej czy u dziecięcego psychiatry, jeśli wypadki
kradzieŜy zdarzają się nadal lub gdy u dziecka jest widoczne nieprzystosowanie, choć
manifestuje się ono w inny sposób (punkt 633).
Jest takŜe inny, całkowicie odmienny typ kradzieŜy. W wielu środowiskach dzieci traktują
"zwędzenie" czegoś jako swoisty akt odwagi. To oczywiście niewłaściwe, ale nie jest to ani
zbrodnia, ani świadectwo nieprzystosowania. Skrupulatni rodzice, mieszkając w takim
środowisku, mogą przeprowadzić z dzieckiem wyjaśniającą rozmowę, ale nie powinni
traktować go jako przestępcy z tego powodu, Ŝe wzięło udział w jednej awanturniczej
wyprawie. Poszło - co jest naturalne - za głosem instynktu nakazującego nie wyłamywać się z
grupy. Podobnym wypadkom zapobiegnie doraźna ostra nagana, a na dłuŜszą metę
wystrzeganie się, aby nie dawać złych wzorców przez mówienie (nieraz z dumą) o
oszukiwaniu przy podatkach lub uŜywaniu telefonu słuŜbowego do rozmów prywatnych.
Zdarzają się wreszcie przypadki kradzieŜy popełnianej przez jednostki agresywne,
pozbawione skrupułów i poczucia odpowiedzialności. Człowiek staje się taki właśnie, jeśli
przez cały okres dzieciństwa cierpiał na brak miłości i poczucia bezpieczeństwa. Nadzieję
moŜna wiązać w takich wypadkach z leczeniem psychiatrycznym i moŜliwością przebywania
danej jednostki wśród serdecznych i pełnych ciepła ludzi.

"f \7 /"\1 •"*


y- < a" -s
•!.-.Ł itA--' ł U
/eniu sh.J/v s/koła
618. Szkolą ma uczyć, jak Ŝyć w otaczającym świecie. Poszczególne przedmioty mają słuŜyć
temu nadrzędnemu celowi. Powszechny był niegdyś pogląd, Ŝe wszystko, czego oczekuje się
od szkoły, sprowadza się do nauczenia dzieci czytania, pisania i liczenia oraz do utrwalenia w
ich pamięci pewnego zasobu informacji o świecie. Jeden ze znakomitych pedagogów
opowiadał mi, jak to będąc sam uczniem musiał opanować pamięciowo definicję przyimka,
która brzmiała mniej więcej tak: "Przyimek to wyraz określający na ogół pozycję, kierunek,
czas i inne związki znaczeniowe między częściami zdania; jest przede wszystkim
wykładnikiem stosunku między orzeczeniem, a dopełnieniem; występuje w postaci odrębnych
wyrazów lub ich połączeń, w postaci rzeczowników w przypadkach zaleŜnych i w postaci
wyraŜeń przyimkowych." Oczywiście nie nauczył się niczego, wyuczywszy się tej definicji
na pamięć. MoŜna nauczyć się tylko wtedy, kiedy dociera do nas znaczenie. A więc jednym z
zadań szkoły jest prezentowanie poszczególnych przedmiotów w sposób tak Ŝywy i
interesujący, Ŝeby dzieci chciały się uczyć i zapamiętywać.
KsiąŜki i słowa nie kryją w sobie wszystkich moŜliwości. Uczymy się lepiej, stykając się z
danym tematem bezpośrednio i na Ŝywo. Prowadząc szkolny sklepik, wydając resztę,
prowadząc ksiąŜki rachunkowe, dzieci w ciągu tygodnia opanują więcej z arytmetyki, niŜby
nauczyły się przez miesiąc z ksiąŜki, z której wyzierają suche cyfry.
A jakie znaczenie moŜe mieć nawet duŜa wiedza, jeŜeli człowiek nie jest przy tym
szczęśliwy, nie umie współŜyć z innymi, nie potrafi zapewnić sobie satysfakcjonującej pracy.
Dobry nauczyciel stara się zrozumieć kaŜde dziecko i kaŜdemu z osobna pomóc w
przezwycięŜaniu słabych punktów, tak Ŝeby wszystkim uczniom ułatwić moŜliwie
wszechstronny rozwój. Jeśli dziecku brak wiary w siebie, musi mu stworzyć szansę do
wykazania się w jakimś zakresie. Dziecko, które rwie się do popisów, musi nauczyć się
zdobywać uznanie, jakiego łaknie, wykazując się dobrą robotą. Dziecku nie umiejącemu
zawierać przyjaźni trzeba ułatwić nawiązywanie kontaktów i zjednywanie sobie sympatii. Z
dziecka, sprawiającego wraŜenie leniwego, trzeba wydobyć entuzjazm.
Szkoła ma ograniczone moŜliwości, jeśli działa w ramach stereotypowego programu, zgodnie
z którym wszystkie dzieci w tym samym czasie czytają
389

fragment podręcznika od strony 17 do 25 i robią to samo ćwiczenie ze 128 strony ksiąŜki do


arytmetyki. Ten system moŜe funkcjonować dobrze w przypadku przeciętnego dziecka, które
tak czy owak przystosuje się dobrze. Ale jest za nudny dla bystrych uczniów i z kolei za
tmdny dla mniej zdolnych. Chłopakowi, którego odrzuca od ksiąŜek, stwarza okazję do
zajmowania się na lekcji dokuczaniem koleŜance siedzącej z przodu. Wiadomo z góry, Ŝe taki
system w niczym nie zmieni sytuacji dziewczynki, która czuje się samotnie i nie pomoŜe
chłopakowi potrzebującemu dobrej lekcji współŜycia.
619. Jak oŜywić i uatrakcyjnić zajęcia szkolne?* Obierając jakiś ogólny temat wzięty z Ŝycia i
interesujący, moŜna się nim posłuŜyć w najróŜnorodniejszy sposób do przerabiania
wszystkich przedmiotów. Weźmy dla przykładu trzecią klasę szkoły podstawowej, której
program roczny bazuje na przedstawieniu wszystkiego, co wiąŜe się z Ŝyciem Indian. Im
więcej dzieci dowiadują się o Indianach, tym dalej i głębiej sięga ich ciekawość. Czytanki
przedstawiają dzieje Indian i dzieci rzeczywiście pragną je poznawać. Na arytmetyce
dowiadują się, jak Indianie liczyli i co słuŜyło im w charakterze dzisiejszego pieniądza.
Arytmetyka przestaje być wtedy wydzielonym przedmiotem, ale staje się uŜyteczną składową
Ŝycia. Geografia to JuŜ nie tylko miejsca na mapie; to miejsca, gdzie Indianie Ŝyli i
podróŜowali, to uświadamianie sobie, czym Ŝycie na prerii róŜni się od Ŝycia w rejonach
leśnych. Na zajęciach przyrodniczych dzieci robią farby z jagód i farbują nimi materiały,
uprawiają kukurydzę. Mogą robić łuki i strzały, a takŜe indiańskie kostiumy.
"Otwarta klasa" polega na tym, Ŝe w tym samym czasie i w tym samym pomieszczeniu z
jedną grupą dzieci prowadzi się kilka zajęć naraz, tak Ŝe kaŜde dziecko ma pozostawioną
swobodę wyboru zajęcia, które mu w danym czasie najbardziej odpowiada. Rodzicom
przyzwyczajonym do tradycyjnych klas wyda się być moŜe, Ŝe taka metoda dopuszcza za
wiele dowolności i nie moŜe prowadzić do dobrych efektów. Była jednak szeroko stosowana
w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych i zadziwiała znakomitymi rezultatami w tych
szkołach, które były prowadzone przez kompetentnych nauczycieli. Porządek w klasie moŜe
być z powodzeniem utrzymany. W określonym czasie kaŜde dziecko zapoznaje się w końcu
ze wszystkimi przedmiotami i tematami i robi zadowalające postępy. Największy plus polega
na tym, Ŝe dzieci nie przyzwyczajają się do znanego nam wszystkim z lat szkolnych czekania
na to, Ŝeby nauczyciel powiedział, co i jak robić, ale przejmują inicjatywę w swoje ręce,
ustalają tempo wedle własnych indywidualnych moŜliwości, niezmiennie czerpią satysfakcję i
radość z samodzielnego dochodzenia do faktów, zwracają się do nauczyciela o pomoc wtedy
tylko, gdy Jej naprawdę potrzebują.
Niektórzy mają wątpliwości, czy nauka szkolna powinna być aŜ tak zajmująca, są bowiem
zdania, Ŝe dziecko musi nauczyć się przede wszystkim wykonywania zadań niemiłych i
trudnych. Pomyślcie jednak przez chwilę o ludziach odnoszących wyjątkowe sukcesy - łatwo
zauwaŜyć, Ŝe niemal kaŜdy z nich
* AŜ do str. 394 autor omawia problemy szkoły amerykańskiej. Tekst ten jest jednak
interesujący i dla polskiego czytelnika (przyp. red.)
390

kocha swoją pracę. KaŜdy zawód łączy się w mniejszym lub większym stopniu z pewną dozą
niewdzięcznej harówki, ale zmuszamy się do niej, widząc jej związek z fascynującymi
perspektywami tegoŜ zawodu. Darwin był w szkole kiepskim uczeniem ze wszystkich
przedmiotów. Później zainteresował się przyro-doznawstwem, doprowadził do końca jedne z
najbardziej mozolnych badań naukowych w świecie i opracował teorię ewolucji. ZałóŜmy, Ŝe
do chłopaka w szkole średniej nie przemawia geometria, nienawidzi jej i ma bardzo złe
wyniki z tego przedmiotu. Niech tylko zacznie uczyć się pilotaŜu i przekona się, jak waŜna
jest geometria - od niej przecieŜ zaleŜy Ŝycie pasaŜerów i załogi - a zabierze się do niej i
będzie pracował jak szatan. Nauczyciele w dobrych szkołach rozumieją, Ŝe kaŜde dziecko
musi się nauczyć zdyscyplinowania wewnętrznego, Ŝeby w Ŝyciu dorosłym okazać się
jednostką przydatną społecznie. A nie moŜna ująć dziecka w Ŝelazne rygory niczym kajdanki;
zdyscyplinowanie to potrzeba wewnętrzna, która wspiera jak kręgosłup, a rozwija się dzięki
odkrywaniu sensu pracy i wyrobieniu w sobie poczucia odpowiedzialności wobec innych za
jakość wykonywanej pracy.
620. Jak szkoła moŜe pomóc trudnemu dziecku? Znaczenie elastycznego, atrakcyjnego
programu polega nie tylko na tym, Ŝe budzi zainteresowanie nauką. Daje się on ponadto
dostosować do indywidualnych potrzeb ucznia. Weźmy dla przykładu dziewczynkę, która
spędziła 2 lata w tradycyjnej szkole, gdzie nauka była rozbita na poszczególne przedmioty.
Mała miała ogromne trudności z nauką czytania i pisania. Została daleko w tyle za resztą
klasy. Cierpiała w duchu z powodu swych niepowodzeń. Na zewnątrz nie pokazywała po
sobie niczego, przyznając jedynie, Ŝe nienawidzi szkoły. Nigdy nie miała łatwości
nawiązywania kontaktów z innymi dziećmi, co było widoczne, zanim ujawniły się kłopoty z
nauką. Świadomość, Ŝe inni uwaŜają ją za tumana, pogorszyła jeszcze sprawę. Dziewczynka
miewała często zatargi z innymi dziećmi. Od czasu do czasu próbowała zaimponować klasie
cwaniactwem. Nauczyciel był zdania, Ŝe rozmyślnie stara się źle zachowywać. W istocie
dąŜyła do tego, Ŝeby ściągnąć na siebie uwagę grupy, choć wybierała tak niefortunną drogę.
Był to zdrowy impuls mający uchronić ją przed całkowitą izolacją.
Dziewczynka przeniosła się do szkoły, która starała się nie tylko nauczyć ją pisania i czytania,
ale i ułatwić jej zŜycie się z grupą. Przeprowadziwszy wywiad z matką, nauczyciel dowiedział
się, Ŝe mała chętnie posługuje się narzędziami i uwielbia malowanie i rysunki. Znalazł
sposób, by wykorzystać w klasie jej mocne strony. Dzieci malowały wspólnie wielki obraz na
ścianę z Ŝycia Indian. RównieŜ zespołowo pracowały nad makietą wioski indiańskiej.
Nauczyciel włączył dziewczynkę do pracy w obydwu zespołach. Znalazły się więc w końcu
zajęcia, przy których mała dawała sobie świetnie radę i nie denerwowała się. W miarę upływu
dni Indianie coraz bardziej pobudzali jej wyobraźnię. Chcąc namalować dobrze swoją część
obrazu i właściwie wykonać swoją część makiety, musiała sięgnąć po informacje do
odpowiednich ksiąŜek. Zapragnęła nauczyć się czytać. Zaczęła pilniej nad tym pracować.
Nowi koledzy nie uwaŜali jej za niezdarę, mimo Ŝe miała trudności z czytaniem. WaŜniejszy
był dla nich udział dziewczynki w powstawaniu malowidła i makiety. Od czasu do czasu
mówili
391

o tym, jak jej świetnie idzie i prosili o pomoc przy swoich fragmentach. Mała zaczęła się
oŜywiać, bo wbrew pozorom od dawna cierpiała z powodu braku uznania i serdeczności.
Poczuwszy się zaakceptowana, stała się sama bardziej serdeczna i towarzyska.
621. Szkoła i Ŝycie. Szkoła powinna dąŜyć do tego, Ŝeby jej wychowankowie poznawali świat
z bezpośredniej obserwacji, zapoznawali się z pracą rolnika, urzędnika i robotnika,
dostrzegając związek istniejący między ich własną nauką i Ŝyciem kraju. W tym celu są
organizowane wycieczki do pobliskich zakładów produkcyjnych, zapraszani goście z
zewnątrz na pogadanki, inicjowane róŜnote-matyczne dyskusje w klasach.
Klasa, która uczy się aktualnie o produktach spoŜywczych, powinna mieć okazję obejrzenia
np. kolejnych etapów drogi, jaką odbywa mleko z obory, poprzez pasteryzowanie i
butelkowanie, do sklepu, lub okazję obejrzenia zbioru, transportu i sprzedaŜy warzyw.
Uczniowie wyŜszych klas szkół średnich i studenci stykają się bezpośrednio z Ŝyciem
produkcyjnym na organizowanych obozach letnich. Wraz z nauczycie-lem pracują w fabryce
lub w gospodarstwie rolnym, omawiając potem wspólnie problemy wiąŜące się z pracą w
róŜnych zawodach i gałęziach gospodarki oraz sposoby ich rozwiązywania, co daje im
pogłębiony wgląd w wiele zagadnień.
622. Wpajając zasady demokracji wyrabiamy instynkt społeczny. Dobra szkoła stawia sobie
równieŜ za zadanie wpojenie uczniom ideałów demokracji, nie zawęŜonej do patriotycznego
sloganu, lecz rozumianej jako sposób Ŝycia i wykonywania zadań. Dobry nauczyciel zdaje
sobie sprawę, Ŝe nie wyjaśni z ksiąŜki, co kryje się pod pojęciem demokracji, jeśli sam będzie
przybierał dyktatorskie postawy. Zachęca uczniów, Ŝeby sami decydowali o tym, jak podejść
do jakiegoś problemu i rozwiązywać trudności, na jakie się natkną. Sami mają między sobą
ustalać rozdział zadań przy wspólnie wykonywanej pracy. W ten sposób uczą się cenić siebie
nawzajem. W ten sposób przygotowują się do wykonywania coraz trudniejszych zadań nie
tylko w ramach zajęć lekcyjnych, ale i w Ŝyciu pozaszkolnym.
Liczne eksperymenty udowodniły, Ŝe dzieci pracujące pod kierunkiem nau-czycieta, który
zawsze udziela im dokładnych wskazówek, wywiązują się dobrze z powierzonego im zadania,
dopóki nauczyciel jest w klasie. W momencie kiedy wychodzi, zaczynają dokazywać. W ich
odczuciu za przebieg zajęć odpowiedzialny jest wyłącznie nauczyciel, a nie one. Natomiast te
dzieci, które uczestniczą aktywnie w wyborze i rozplanowaniu określonego zajęcia oraz
prowadzą je wspólnie, pracują właściwie równie dobrze, gdy nauczyciela nie ma w klasie.
Dlaczego? Wiedzą dokładnie, jaki jest cel ich pracy i jakie kolejne etapy prowadzą do jej
ukończenia. Mają świadomość, Ŝe to przed nimi, a nie przed nauczycielem, stoi określone
zadanie. KaŜdy chce zrobić dobrze przypadającą nań część pracy, gdyŜ czuje się
pełnowartościowym członkiem grupy i rozumie swoją odpowiedzialność wobec innych.
Jest to- idealny model dyscypliny. Wychowywanie w tym duchu daje najlepszych obywateli,
najlepszych pracowników, nawet najlepszych Ŝołnierzy.
392

623. Współpraca szkoły z innymi specjalistami. Nawet najlepsi nauczyciele nie są w stanie
rozwiązać wszystkich problemów dziecka. Potrzebna jest im współpraca ze strony rodziców
kontaktujących się ze szkołą indywidualnie, na spotkaniach koła rodzicielskiego, lub
spotkaniach z nauczycielami. W ten sposób zarówno. nauczyciele, jak i rodzice będą
zorientowani, jak kaŜda ze stron postępuje z dzieckiem i będą mogli dzielić się nawzajem
obserwacjami. Nauczyciel powinien nawiązać kontakt z opiekunem z ramienia harcerstwa,
lekarzem. RównieŜ oni mogą szukać kontaktu ze szkołą. Jest to szczególnie waŜne gdy
dziecko jest przewlekle chore, poniewaŜ nauczyciel powinien wiedzieć, co uczniowi dolega i
na czym polega leczenie oraz na co powinna zwracać uwagę szkoła. Równie waŜne jest, aby
lekarz wiedział, w jakiej mierze choroba rzutuje na efektywność pracy dziecka w szkole i w
jaki sposób szkoła moŜe dziecku pomóc, powinien starać .się zlecać w miarę moŜliwości takie
leczenie, które by w jak najmniejszym stopniu zakłóciło naukę szkolną.
Niektóre problemy wieku dziecięcego trudno jest nawet najlepszym nauczy-cielom i
najlepszym rodzicom rozwiązywać bez pomocy specjalistów z poradni wychowawczej. Jak
dotąd tylko niektóre szkoły zatrudniają własnego psychiatrę, natomiast większość ma
doradców do spraw wychowawczych, psychologów lub konsultantów pedagogów, którzy
pomagają dzieciom, nauczycielom i rodzicom w przezwycięŜaniu zaistniałych trudności. Jeśli
w szkole nie ma ani doradcy do spraw wychowawczych, ani psychologa, a nauczyciel jest
zdania, Ŝe problem urósł do powaŜnych rozmiarów, rozsądne będzie zwrócić się do
psychiatry dziecięcego lub zgłosić się do poradni wychowawczej, jeśli taka działa w danej
miejscowości.
624. Jak działać na rzecz dobrego szkolnictwa? Rodzice nierzadko mówią: "To bardzo
pięknie mówić o idealnej szkole, ale ta, do której uczęszcza nasze dziecko, jest dość
tradycyjna: jak mam to zmienić". Być moŜe mają rację, ale niekoniecznie. Miasta i metropolie
szczycące się szkołami o wyŜszym poziomie zawdzięczają to świadomości rodziców i ich
aktywnej postawie. Ale środowisko rodzicielskie z jednej dzielnicy większego miasta moŜe
okazać się bezsilne wobec zbiurokratyzowania centralnych władz oświatowych i obojętności
miejskich oficjałów zaangaŜowanych raczej w specyficzne problemy niŜ w sprawy ludzkie w
ogóle. Istotna reforma musiałaby polegać na zastąpieniu w mieście centralnego zarządzania
oświatą przez zarządy dzielnicowe, składające się z przedstawideli rekrutujących się spośród
rodziców i nauczycieli danej dzielnicy, a więc z ludzi, którym najbardziej leŜy na sercu
problem kształcenia dzieci.
Rodzice mogą przystąpić do miejscowego koła rodzicielskiego, uczęszczać regularnie na
zebrania, oświadczyć nauczycielom, dyrektorom szkół i inspektorom oświatowym, Ŝe poprą
ich w realizowaniu nowatorskiego, ale przekonywającego modelu szkoły. Mogą równieŜ
głosować i agitować za takimi władzami, które będą dąŜyły do ciągłych ulepszeń w
szkolnictwie i energicznie występowały o dotacje dla szkół.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, w jakim stopniu dobre szkoły przyczyniają się do
powiększenia liczby przydatnych społecznie, zrównowaŜonych obywateli. Sprzeciwiają się
zasilaniu budŜetu idącego na szkolnictwo, mimo ze
393

oznaczałoby to mniejsze klasy, lepiej płatnych nauczycieli, warsztaty szkolne, laboratoria i


poszkolne programy rekreacyjne. Nie rozumiejąc celu i wagi takich propozycji, uwaŜają je za
"niepotrzebne fanaberie", słuŜące w ich mniemaniu jedynie zapewnieniu dzieciom rozrywki,
a nauczycielom większej liczby miejsc pracy. Nawet ze ściśle merkantylnego punktu
widzenia jest to zastanawianie się nad grosikiem z jednoczesnym szastaniem milionami.
Pieniądze celowo wydane na lepszą opiekę nad dzieckiem, stokrotnie opłacą się
społeczeństwu. Pierwszorzędne szkoły, które wypuszczają dzieci wyrobione społecznie,
czujące się uŜytecznymi i szanowanymi członkami danej społeczności, radykalnie
zmniejszają liczbę elementów nieodpowiedzialnych i przestępczych. O kolosalnym znaczeniu
takich szkół przekonują jeszcze bardziej wszystkie pozostałe dzieci (które tak czy owak nie
zeszłyby na drogę przestępczą), które dzięki nim wchodzą w Ŝycie jako lepsi pracownicy,
bardziej aktywni obywatele, szczęśliwsze jednostki w Ŝyciu prywatnym. Czy jakakolwiek
społeczność moŜe wydawać pieniądze na lepszy cel?
Kłopoty z nauką
625. RóŜnorodne są przyczyny niepowodzeń w nauce. Indywidualne problemy z dziećmi
występują częściej w szkole hołdującej tradycyjnym sztywnym metodom nauczania,
nastawionej na dyscyplinę i surowość, pracującej w zbyt liczebnych klasach, by moŜna było
indywidualnie zająć się uczniem.
Przyczyny złego przystosowania dzieci mogą być róŜnorodne. Wśród czynników natury
fizycznej wymienię zły wzrok i zły słuch, niekiedy ogólne wyczerpanie lub przewlekłą
chorobę. Z punktu widzenia psychologicznego moŜemy mieć do czynienia z dzieckiem, które
nie moŜe nauczyć się czytać z powodu specyficznych trudności z rozpoznawaniem wyrazów,
z dzieckiem bardzo nerwowym, pochłoniętym innymi troskami, wreszcie z dzieckiem
niezdolnym do nawiązywania kontaktu z nauczycielem i klasą. Trudności moŜe sprawiać
dziecko nieprzeciętnie inteligentne, jak i nie nadąŜające intelektualnie za klasą. (Problemy z
dzieckiem cofniętym w rozwoju umysłowym omawiam w punkcie 865.)
Do niczego nie prowadzą nagany i kary w przypadku trudności z nauką. Trzeba szukać istoty
problemu. Skonsultujcie się z wychowawcą czy nauczyciela-mi. Szukajcie pomocy
konsultanta szkolnego do spraw wychowawczych, jeśli taki działa w szkole. Jeśli to wszystko
za mało, niech dziecko zostanie zbadane przez psychologa szkolnego. Udajcie się do poradni
wychowawczej, psychiatry czy psychologa, jeśli w szkole nie ma specjalistów (punkt 633).
Dziecko powinno zostać poddane badaniom lekarskim obejmującym kontrolę wzroku i
słuchu.
626. Dziecko nieprzeciętnie zdolne. W klasie, gdzie kaŜdy uczeń przerabia dokładnie ten sam
program, dziecko bardziej inteligentne od równolatków moŜe się nudzić, poniewaŜ lekcje są
zbyt łatwe. Jedynym rozwiązaniem wydaje się przeniesienie o klasę wyŜej. Da to być moŜe
niezłe rezultaty w przypadku dziecka, powiedzmy chłopca, dość duŜego na swój wiek i
wyrobionego społecznie. Gdy tak jednak nie jest, chłopiec moŜe znaleźć się w izolacji od
grupy i zatracić się,
394

zwłaszcza gdy inni koledzy z klasy wkraczają w okres dojrzewania płciowego. Będzie za
mały, by rywalizować w grach sportowych i mieć powodzenie w potańcówkach.
Prawdopodobnie będzie miał zainteresowania na miarę swych młodszych lat, a nie takie jak
reszta, co utrudni mu zŜycie się z klasą. Jakie znaczenie będzie miało rozpoczęcie wczesnej
nauki w szkole średniej i na uczelni, jeśli chłopak będzie skazany na wyobcowanie?
W większości przypadków korzystniejsze jest pozostawienie dziecka w klasie równolatków,
pod warunkiem Ŝe szkoła ma elastyczny program, który moŜe rozszerzać dla uczniów
robiących szybsze postępy. Chłopak moŜe np. zostać wytypowany do przeczytania
trudniejszej lektury pomocniczej ze szkolnej biblioteki. Jeśli zdolniejsze dziecko pracuje dla
stopni i dla pochwały ze strony nauczyciela, ione dzieci natychmiast znajdują mu przezwisko
"przemądrzalca" lub "lizusa". Gdy jednak będzie pracował nad zadaniami zespołowymi, będą
go bardzo cenić za to, Ŝe słuŜy dodatkową pomocą.
Choćby nawet rodzice byli zdania, Ŝe mają wyjątkowo zdolną córkę, nie powinni przenosić
jej do wyŜszej klasy wbrew radom szkoły. Nauczyciele są zwykle lepiej zorientowani w tej
sprawia. Byłoby okrucieństwem umieścić małą w klasie przerastającej jej moŜliwości. W
końcu mogłaby zacząć się źle uczyć lub zostałaby na drugi rok.
Pojawia się w związku z tym pytanie, czy uczyć zdolne dziecko czytać i liczyć, zanim pójdzie
do pierwszej klasy. Rodzice twierdzą niekiedy, Ŝe dziecko pyta o literki oraz cyfry i
właściwie nalega na to, Ŝeby je uczyć. Rzeczywiście tak bywa z niektórymi dziećmi i nie ma
nic złego w doraźnym odpowiadaniu na pytania.
Ale nierzadko istnieje i druga strona medalu. Okazuje się często, Ŝe to sami rodzice, nieraz
nieświadomie, wykazują tak wielkie ambicje w stosunku do własnych dzieci, i Ŝe to właśnie
rodzicom tak zaleŜy na sukcesach dzieci. Gdy bawią się i dokazują z dzieckiem, angaŜują się
jak wszyscy inni. Ale gdy dziecko stosunkowo wcześnie zaczyna interesować się czytaniem,
twarze ich rozjaśniają się i zaczynają entuzjastycznie pomagać. Dziecko wyczuwa to
zadowolenie i odpowiada na nie rosnącym zainteresowaniem. MoŜe odsunąć się od zajęć
odpowiednich dla swego wieku i przed czasem zmienić się w naukowca.
Rodzice nie byliby dobrymi rodzicami, gdyby nie cieszyły ich wyjątkowe przymioty
własnego dziecka, ale trzeba umieć rozróŜniać między zainteresowaniami dziecka a własnymi
entuzjastycznymi nadziejami. Gdy bardzo ambitni z natury rodzice uczciwie spojrzą prawdzie
w oczy i będą czuwać nad tym, by nie posługiwać się dzieckiem dla zaspokojenia własnych
ambicji, dzieci będą dorastały szczęśliwsze, zdolniejsze do większych osiągnięć i tym
bardziej staną się chlubą rodziców. Dotyczy to nie tylko czytania i pisania, ale wywierania na
dziecko presji takŜe w późniejszym wieku, wszystko jedno, czy chodzi o naukę, lekcje
muzyki i tańca, sport czy współŜycie z otoczeniem.
627. Slabe postępy w nauce spowodowane "nerwowością". KaŜdy rodzaj niepokoju, trosk i
tarć w rodzinie moŜe przeszkadzać dziecku w nauce.
Podam kilka przykładów, choć w Ŝadnym wypadku nie wyczerpują one wszystkich
moŜliwości.
Dziewczynka 6-letnia, która rozgorzała zazdrością o starszego brata, moŜe
395

być napięta, "rozkojarzona", niezdolna do skupienia uwagi, bez powodu będzie atakować inne
dzieci.
Chłopca moŜe dręczyć niepokój z powodu choroby w domu, zagraŜającego rozwodu
rodziców lub wątpliwości dotyczących spraw seksualnych. W pierwszych klasach szkoły
podstawowej, właśnie szczególnie w tym okresie, będzie się bał jakiegoś łobuza, mijanego w
drodze do szkoły, szczekającego psa, dozorcy w szkole, surowo wyglądającego nauczyciela,
lub teŜ nie będzie śmiał prosić o pozwolenie pójścia do toalety. W odczuciu dorosłego to
drobiazgi, ale u nieśmiałego 6- czy 7-latka mogą budzić przeraŜenie paraliŜujące zdolność
myślenia.
Dziewczynka około 9 roku Ŝycia, bez przerwy strofowana i korygowana w domu, moŜe
wpaść w stan takiego niepokoju i napięcia, Ŝe nie będzie zdolna do skupienia uwagi na
czymkolwiek.
Tak zwane leniwe dzieci, które nie dają się wciągnąć w naukę, zwykle wcale nie są leniwe.
Młode wszystkich gatunków zwierząt mają wrodzoną ciekawość i entuzjazm- Jeśli je tracą, to
w wyniku odzwyczajania ich od tego. Dzieci sprawiają w szkole wraŜenie leniwych z kilku
powodów. Niektóre uchylają się od obowiązków, poniewaŜ przez całe Ŝycie były bez przerwy
popędzane. ZauwaŜcie, Ŝe te same dzieci bardzo skwapliwie zajmują się ulubionym hobby.
Czasami dzieci nie wykazują starań w szkole (czy gdziekolwiek indziej) z obawy przed
niepowodzeniem. MoŜe się to. wiązać z ciągłą krytyką ich osiągnięć w domu i stawianiem im
przez rodziców za wysokich wymagań.
Na pierwszy rzut oka moŜe się to wydawać dziwne, ale zdarza się takŜe, iŜ dzieci źle się uczą
z powodu nadmiernej skrupulatności. Powtarzają po kilka razy juŜ wyuczoną lekcję i
przerabiają raz jeszcze juŜ zrobione ćwiczenie z obawy, Ŝe nie zrobiły wszystkiego lub
popełniły błąd. Są zawsze w tyle, trzęsąc się nad wszystkim.
Dziecko pozbawione w pierwszych latach Ŝycia miłości i poczucia bezpieczeństwa z reguły
bywa napięte, nerwowe i nieodpowiedzialne, kiedy wkracza w wiek szkolny; to stworzenie
praktycznie niezdolne do zainteresowania się nauką i niezdolne do współŜycia z innymi
uczniami oraz nawiązania kontaktu z nauczy-cielami.
Bez względu na podłoŜe trudności, jakie dziecko ma w szkole, naleŜy rozwiązywać problem
dwojako. Spróbować znaleźć ukrytą przyczynę, jak to sugerowałem w punkcie 625.
NiezaleŜnie jednak od tego, czy uda się ustalić, co draŜy malca, nauczycie! i rodzice -
wymieniając swoje spostrzeŜenia na temat dziecka - powinni wciągać je stopniowo w
społeczność klasową i podejmowane przez klasę prace, wykorzystując te zainteresowania i
umiejętności, jakimi dziecko dysponuje.

628. Gdy wzrokowej.


Większość samo,bo i "rób" czy szczególnie
nauka czytania idzie źle z powodu opóźnionego rozwoju pamięci
Wyrazy "kos" i "sok" dla nas dorosłych wyglądają zupełnie inaczej. dzieci na wstępnym
etapie czytania uwaŜa, Ŝe wyglądają prawie tak jeden, i drugi moŜna czytać wspak. Czasami
odczytują "bór" jako "no" jako "on". Niekiedy przekręcają litery podczas pisania, małe "b" i
małe "p", myląc Je takŜe z "d". W miarę upływu miesięcy

396

uczą się postrzegać i zapamiętywać dokładniej, tak Ŝe pod koniec drugiej klasy tego typu
błędy są juŜ rzadkie.
Ale około 10% dzieci - głównie chłopcy - ma większe niŜ przeciętne trudności z
rozpoznawaniem i zapamiętywaniem wyglądu wyrazów. Przez dobre kilka lat przekręcają
pojedyncze słowa i litery. Potrzebują więcej czasu na opanowanie sztuki czytania, a bywa i
tak, Ŝe przez całe Ŝycie mają trudności z pisownią, mimo wysiłków włoŜonych w opanowanie
zasad ortografu.
Takie dzieci wkrótce nabierają przekonania, Ŝe są niezdolne. Niekiedy nienawidzą szkoły, nie
mogąc nadąŜyć za resztą dzieci. Rodzice i nauczyciele muszą im dodać otuchy wyjaśniając,
Ŝe chodzi o specyficzne kłopoty z pamięcią (podobnego typu jak brak wyczucia melodii).
Dzieci muszą usłyszeć, Ŝe nie są ani głupsze, ani bardziej leniwe, Ŝe nauczą się czytać i pisać
poprawnie, jak tylko w ich sytuacji przyjdzie na to pora.
MoŜna pomóc przez dodatkowe ćwiczenia w wymowie i czytaniu polegające na tym, Ŝe
dziecko wymawia poszczególne litery i sylaby danego słowa, jednocześnie wodząc za nimi
palcem. W ten sposób moŜna zniwelować w jakimś stopniu trudności z rozpoznawaniem
wyrazów wzrokowo. JeŜeli szkoła nie ma moŜliwości zajęcia się dodatkowo dzieckiem,
rodzice powinni poradzić się nauczyciela lub wychowawcy, czy poŜądane są dodatkowe
lekcje poza zajęciami szkolnymi pod kierunkiem wyrozumiałego korepetytora lub bardzo
cierpliwej matki czy ojca. Rozsądnie będzie zastanowić się równieŜ nad badaniem
kontrolnym u psychiatry dziecięcego lub poradni wychowawczej - bywa to szczególnie
wskazane, gdy dołączają się inne problemy emocjonalne, mogące w znacznym stopniu
pogłębiać trudności z czytaniem. Przed podjęciem jednak jakichkolwiek specjalnych kroków,
naleŜy badaniem lekarskim sprawdzić wzrok i słuch dziecka - wzrok u okulisty, a słuch U
otolaryngologa.
629. Pomoc w nauce. Czasami nauczyciel wystąpi z sugestią, by dziecku pozostającemu w
tyle udzielać dodatkowo korepetycji z danego przedmiotu, niekiedy rodzice sami dochodzą do
takiego wniosku. Nie naleŜy jednak działać pochopnie. JeŜeli szkoła poleca dobrego
korepetytora i stać was na ten wydatek, zaangaŜujcie go. Natomiast sami rodzice bywają
złymi korepetytorami, nie dlatego zresztą, Ŝe za mało wiedzą czy nie stać ich na spory
wysiłek; po prostu za bardzo im zaleŜy i w związku z tym zbyt się denerwują, gdy dziecko nie
rozumie. Dla dziecka uwikłanego juŜ w kłopoty z nauką lekcje ze zdenerwowanym ojcem czy
matką mogą być przysłowiową ostatnią kroplą przepełniającą miarę. JeŜeli rodzice będą
uŜywali innych metod niŜ znane dziecku ze szkoły, powstanie dodatkowy problem. Malec nie
radzi sobie z danym przedmiotem w szkole, a tu jeszcze rodzice przedstawiają go w innym
ujęciu, będzie zatem jeszcze bardziej zbity z tropu.
Nie stawiam sprawy skrajnie i nie twierdzę, Ŝe matka czy ojciec nie powinni nigdy pomagać
dziecku w nauce - od czasu do czasu ta metoda się sprawdza. Radziłbym tylko rodzicom
porozmawiać najpierw z nauczycielem i wycofać się natychmiast w razie nieudanej próby.
Kimkolwiek byłby korepetytor, powinien utrzymywać regularny kontakt z nauczycietem.
Co robić, gdy dzieci proszą o pomoc przy odrabianiu lekcji? JeŜeli robią to
397

z rzadka i proszą o wyjaśnienie wtedy, gdy rzeczywiście łamią sobie nad czymś głowę,
udzielanie pomocy jest na miejscu. (Nic przyjemniejszego dla rodziców niŜ okazja, by
udowodnić czasem, Ŝe sporo wiedzą.) Gdy dzieci zwykły jednak stale prosić, by zrobić za nie
zadania, których nie rozumieją, porozmawiajcie lepiej z nauczycielem. Dobrej szkole zaleŜy
na tym, by uczniowie wszystko rozumieli i liczyli tytko na własne siły. JeŜeli nauczyciel z
powodu nawału zajęć nie moŜe jeszcze raz wyjaśnić waszemu synowi danego problemu,
moŜecie być zmuszeni do udzielenia doraźnej pomocy, ale w tej sytuacji ma ograniczyć się
ona do wyjaśnień, a nie robienia czegoś za dziecko.
630. Fobia szkolna. Zdarza się, Ŝe u dziecka wystąpi nagły i niewytłumaczalny lęk przed
pójściem do szkoły. Często zdarza się tak po kilkudniowej nieobecności w szkole z powodu
choroby lub jakiegoś wypadku, a szczególnie gdy choroba zaczęła się podczas zajęć
lekcyjnych lub właśnie w szkole zdarzył się wypadek. Dziecko zupełnie nie wie, dlaczego boi
się iść do szkoły - jest to typowe. Doświadczenia poradni wychowawczych dowodzą, Ŝe
rzeczywista przyczyna często ma niewiele wspólnego ze szkołą. Dziecko bardziej wraŜliwe
poczuło się np. bardziej zaleŜne od matki, gdy narosło w nim poczucie winy w związku z
podświadomymi uczuciami wrogości w stosunku do niej (punkt 554). Zachorowanie i
pozostawanie w domu wydobyły to trochę z ukrycia. JeŜeli będziecie przyzwalać na
pozostawanie małej dłuŜej niŜ to jest konieczne w domu, przeraŜenie na myśl o szkole będzie
się potęgować, bo dojdzie obawa o zaległości w nauce i niepokój, co powiedzą o tak długiej
nieobecności nauczyciel i inne dzieci. Najlepiej w sposób stanowczy posłać małą z powrotem
do szkoły, gdy tylko wyzdrowieje, nie dając się zwieść skargom na takie czy inne fizyczne
dolegliwości i nie szukając lekarza, który by przedtuŜył zwolnienie. (Oczywiście kontrola
lekarska jest potrzebna, gdy mała skarŜy się na jakieś dolegliwości.) Dziecko i rodzice
powinni, jeśli to jest moŜliwe, szukać takŜe pomocy w poradni wychowawczej, która spieszy
zwykle w takich sytuacjach z natychmiastową interwencją, wiedząc Ŝe zwłoka działa tu
bardzo na szkodę (punkt 633).
631. Gdy dziecko nie jest w stanie zjeść śniadania przed pójściem do szkoły.
Pojawia się niekiedy taki problem, zwłaszcza u pierwsze- i drugoklasistów i zwykle na
początku roku szkolnego. Na wspomnienie wielkiej klasy i panującego w niej wszechwładnie
nauczyciela wraŜliwe dziecko ogarnia taki lęk, Ŝe nie moŜe rano nic przełknąć. Jeśli zostanie
zmuszone do jedzenia, najprawdopodobniej zwymiotuje po drodze do szkoły lub juŜ w
szkole. Do lęku dołączy się wówczas poczucie wstydu.
śeby opanować sytuację, najlepiej przy śniadaniu pozostawić dziecku swobodę - niech
wypije tylko sok pomarańczowy i mleko, skoro nic więcej nie moŜe przełknąć. Jeśli nie moŜe
nawet pić, niech pójdzie do szkoły na czczo. Nie jest dobrze, gdy dziecko rozpoczyna dzień
głodne. Jeśli jednak powstrzymacie się od stosowania przymusu, szybciej doprowadzicie do
tego, Ŝe malec się odpręŜy i zacznie normalnie jeść śniadanie. Poza tym takie dzieci na ogół
bardzo dobrze zjadają obiad, a ponadto wyrównują wszystkie straty olbrzymią kolacją.
W miarę przyzwyczajania się do szkoły i do nauczyciela, dziecku stopniowo
398

powraca apetyt przy śniadaniu, pod warunkiem, Ŝe nie toczy z rodzicami wojny o jedzenie.
Gdy na początku roku szkolnego obserwujecie u dziecka lęk i nieśmiałość, nie wahajcie się
porozmawiać z nauczycielem - bo to jest naprawdę waŜne - Ŝeby wiedział on, o co chodzi i ze
swojej strony rozwiązywał problem w szkole. Nauczyciel moŜe dołoŜyć specjalnych starań -
okazywać dziecku serdeczność i ułatwiać mu zŜycie się z grupą.
632. Rodzice a nauczyciel. Łatwo o dobre kontakty z nauczycielem, gdy ten się chlubi i
cieszy postępami dziecka wyróŜniającego się w klasie. Gdy natomiast z dzieckiem są kłopoty,
sytuacja staje się delikatna. Nawet najlepsi rodzice i najlepsi nauczyciele są tylko ludźmi. I
jedni, i drudzy są dumni, gdy mają osiągnięcia. I jedni, i drudzy czują się za dzieci
odpowiedzialni. Rodzice, choćby najrozsądniejsi, myślą w głębi duszy, Ŝe dziecko uczyłoby
się lepiej, gdyby stosunek nauczyciela był inny, i vice versa. Od samego początku rodzice
powinni wyrabiać w sobie dobre nastawienie do nauczycieli i uznać, Ŝe jemu nie mniej zaleŜy
na postępach dziecka, a serdeczność i gotowość do wzajemnego zrozumienia na pewno
ułatwią wszystkie kontakty. Czasem rodzice czują obawę przed rozmową z nauczycielem, a
przecieŜ podobnie nauczyciel moŜe się czuć niepewny przed rozmową z nimi. Zadaniem
waszym, jako rodziców, jest przedstawić nauczycielowi w sposób wyczerpujący historię
Ŝycia dziecka, jego zainteresowania, dobre i złe reakcje, ale powinniście powstrzymać się od
sugerowania, jaką metodę postępowania z dzieckiem powinna przyjąć szkoła. Nie
zapominajcie o słowach uznania dla nauczyciela za to, Ŝe dziecko radzi sobie dobrze z taką
czy inną częścią programu.
Od czasu do czasu zdarza się, Ŝe dziecko i nauczyciel "nie pasują" do siebie, tak róŜne mają
temperamenty, i nie pomagają starania z obu stron, aby to zmienić. W takim przypadku w
podejmowaniu decyzji o ewentualnym przeniesieniu ucznia do innej klasy włączy się
dyrektor szkoły.
Poradnictwo wychowawcze dla dzieci i młodzieŜy*
633. Psychiatrzy, psychologowie oraz poradnie wychowawcze dla dzieci f młodzieŜy.
Rodzice mylą często zakresy działania psychiatrów i psychologów, nie wiedząc dokładnie,
jaka jest róŜnica między tymi dwiema specjalnościami. Psychiatra dziecięcy to lekarz
specjalizujący się w diagnostyce i leczeniu wszystkich rodzajów zaburzeń zachowania i
zaburzeń emocjonalnych u dzieci. Jeszcze w dziewiętnastym wieku psychiatrzy zajmowali się
głównie chorymi umysłowo, stąd odczuwa-
* AŜ do str. 401 autor omawia poradnictwo tego typu w USA. Ze względu na
)bifiństwft nmhipm""' łoiroł- łw-łt.*"-"-- - ->-i-' -•
podobieństwo problemów tekst pozostawiono w całości (przyp. red.).
399

na do dziś niechęć do zwracania się właśnie do nich. W miarę jednak jak psychiatrzy
przekonywali się, Ŝe powaŜne symptomy rozwijają się zwykle z łagodnych, coraz więcej
uwagi zaczynali poświęcać problemom codziennym. Dzięki temu w optymalnie krótkim
czasie potrafią zdziałać bardzo duŜo, Ŝeby zaradzić złu. Zwlekanie z pójściem do psychiatry,
choćby nie było jeszcze u dziecka powaŜnych zaburzeń, jest równie karygodne, jak
niewezwanie do chorego dziecka lekarza rejonowego i w konsekwencji dopuszczenie do
groźnych powikłań w związku np. z zapaleniem płuc. W większych miastach praktykują
prywatni psychiatrzy dziecięcy, których moŜe wskazać lekarz internista.
Psycholog - to bardzo, szerokie pojęcie, oznaczające kogoś (nie lekarza), kto specjalizuje się
w jednej z wielu gałęzi psychologii. Psychologowie dziecięcy są przeszkoleni w takich
zagadnieniach, jak testowanie inteligencji i uzdolnień oraz wykrywanie podłoŜa i ustalenie
postępowania terapeutycznego u dzieci szkolnych mających trudności z nauką lub
sprawiających kłopoty wychowawcze.
W poradni wychowawczej dla dzieci i młodzieŜy (czy w poradni zdrowia psychicznego dla
dzieci) dziecko znajduje się pod' opieką psychiatry, psychologa lub pracownika socjalnego.
Poradnia stara się dokładnie dziecko poznać i zorientować się w przyczynach niepokoju, a
następnie pomóc mu zrozumieć własne problemy i przezwycięŜyć stresy. Psycholog moŜe
wykonać testy inteligencji, Ŝeby stwierdzić, jakie są mocne oraz słabe strony dziecka i
ewentualnie zalecić specjalne nauczanie, gdy chodzi np. o trudności z czytaniem.
Psychiatryczny pracownik socjalny moŜe odwiedzić szkołę i. dowiedzieć się od nauczyciela,
jakiego typu kłopoty ma z dzieckiem szkoła, naświetlając mu przy tym problemy dziecka na
podstawie rozeznania, jakie zdobyła juŜ poradnia. Jakaś inna osoba spośród personelu poradni
przeprowadzi wywiad z rodzicami i pomoŜe im w rozwiązywaniu problemów
wychowawczych. Niektóre poradnie wychowawcze dla dzieci i młodzieŜy działają na bazie
szpitala, inne są niezaleŜne.
W niektórych miastach poradnie wychowawcze dla dzieci i młodzieŜy działają przy władzach
oświatowych. Personel składa się z psychiatrów, psychologów i pracowników socjalnych, tak
Ŝe moŜe prowadzić wszystkie przypadki zaburzeń emocjonalnych u dzieci. W niektórych
stanach istnieją objazdowe poradnie, wizytujące regularnie miejscowości danego rejonu. Poza
tym władze oświatowe, lokalne i stanowe zatrudniają psychologów, którzy testują i prowadzą
nauczanie specjalne dla dzieci mających trudności w szkole.
Informacji na temat poradnictwa wychowawczego i prywatnie działających specjalistów w
zakresie psychiatrii oraz na temat moŜliwości poddania dziecka testom psychologicznym
moŜna zasięgnąć u znanego lekarza internisty czy w duŜym szpitalu, u wychowawcy czy
dyrektora szkoły oraz w instytucjach do spraw socjalnych.
Psychoterapię z dziećmi i ich rodzicami moŜe prowadzić zarówno psychiatra, jak i psycholog
czy pracownik socjalny - z jednakowo pozytywnymi rezultatami.
Mam nadzieję, Ŝe w przyszłości władze oświatowe zorganizują poradnictwo wychowawcze
dostępne dla dzieci wszystkich szkół, tak by rodzice i nauczyciele mogli zwracać się ze
wszystkimi, nawet drobniejszymi kłopotami i porady dotyczące problemów wychowawczych
uzyskiwali równie łatwo, jak obecnie zasięgają informacji o szczepieniach, diecie i
zapobieganiu chorobom zakaźnym.
400

634. Poradnictwo rodzinne. W większości miast działa przynajmniej jedna społeczna


poradma rodzinna. Personel składa się ze specjalnie szkolonyc^pracow^-kow socjalnych,
udzielających porady i pomocy w sprawach codŁn^^^^^^ rodzinnego _
wychowywania dzieci, przystosowania w małŜeństwie. pKwana
^^ bu^etuł P^P0^ w Grobach przewlekłych, prowadzeń a g^s^ domowe80' szukama
odpowiedniej pracy i opieki lekarskiej
dla^odl0^ 7- pr2ywykł0 "^ Ŝe teg0 typu P^dnictwo jest wyłącznie dla rodzin znajduJących się
w złej sytuacji materialnej i polega głównL na
dod^?5noscl• obecmew^ada ^ ^hue inaczej. Nowocześni poradZtwo rodzinne słuŜy pomocą
tak przy rozwiązywaniu drobnych problemów Ŝyciowych
rodzLT 2ych ^^ łatwieiszych)' PO^ga w tym samy^ stop'mu
^omm ^^ honoranum- ^ • ^ których aa to nie stać (drięki honorariom poradnie mogą
rozszerzać zasięg działania)
^y r^ slę P0^^ z dzieckiem, być moŜe najprostszą drogą jest szybkie skontaktowame się z
prywatnym psychiatrą dziecięcym lub z poradmą wy^owawczą. W braku jednak dostępu do
takiej poradniczy konLzS długiego czekama na załatwienie w kolejności zgłoszeń, rozsądniej
będzie zwrócić
kLtt^0^^^111^ rodzinDego• Gdy problem leŜy w zakresie ich kompetencji, podejmą się
prowadzenia przypadku. Uznawszy natomiast Ŝe
b^s^r"poradm wychowawcze^załatwia z ma b^ -
Zasięgnijcie dokładnych informacji w przychodni rejonowej.
^6 - Dziecko

Okres dojrzewania płciowego


Rozwój fizyczny
635. Dojrzewanie piętowe u dziewcząt. Mówiąc o okresie dojrzewania płciowego
(pokwitania) mam na myśli 2 lata bardzo gwałtownego rozwoju fizycznego poprzedzającego
dojrzatość płciową. O dziewczynce mówi się, Ŝe jest juŜ dojrzała fizycznie, gdy po raz
pierwszy przechodzi miesiączkę. U chłopca nie ma tak wyraźnego wyznacznika. Omówmy
więc najpierw dojrzewanie płciowe u dziewcząt.
Trzeba po pierwsze wiedzieć, iŜ nie moŜna bardzo dokładnie określić wieku, w którym
zaczyna się dojrzewanie płciowe. Dziewczynki wkraczają w tę fazę około 10 roku Ŝycia i
mają pierwszą miesiączkę w 2 lata później, w wieku lat 12. Ale niektóre zaczynają okres
pokwitania juŜ w 8 roku Ŝycia, a inne z kolei dopiero w 12. W skrajnych przypadkach
początek przypada albo na 7, albo na 14 rok Ŝycia.
Fakt, Ŝe u dziewczynki okres dojrzewania płciowego zaczyna się duŜo wcześniej czy duŜo
później niŜ przeciętnie, nie świadczy na ogół o nieprawidłowej czynności gruczołów.
Decyduje o tym po prostu indywidualny model rozwojowy, który jest prawdopodobnie
wrodzony. Dzieci tych rodziców, którzy sami rozpoczynali okres dojrzewania stosunkowo
późno, takŜe rozwijają się później, i odwrotnie. Istotnym czynnikiem jest takŜe prawidłowe
odŜywianie w okresie dzieciństwa. Wiadomo, Ŝe w minionych latach dziewczynki
pochodzące z biednych środowisk robotniczych, gdzie rodziny odŜywiały się bardzo mamie,
przeciętnie rozpoczynały pokwitanie dopiero w 16 roku Ŝycia.
Prześledźmy, co dzieje się z przeciętną dziewczynką rozpoczynającą pokwitanie w 10 roku
Ŝycia. Jako 7-letnie dziecko urosła w ciągu roku 5 - 6,5 cm. W 8 roku Ŝycia tempo wzrostu
spadło do około 4,5 rocznie. Wydawać by się mogło, Ŝe Natura włączyła hamulce. Nagle, w
wieku mniej więcej 10 lat, hamulce zostają zwolnione. Mała wystrzela w górę w tempie 8 -
10 cm rocznie przez kolejne 2 lata. Przyrost wagi ciała małej wynosił dotychczas 2,25 - 3,6 kg
rocznie, a obecnie wynosi 4,5 - 9 kg rocznie, czego nie widać po figurze. Mała ma oczywiście
wilczy apetyt.
Dają się zauwaŜyć i inne zmiany. Na początku okresu dojrzewania zaczynają się rozwijać
piersi. Najpierw otoczka (skóra wokół brodawki o ciemniejszym zabarwieniu) powiększa się i
nabrzmiewa. Stopniowo nabrzmienie uwypukla się, coraz bardziej nabierając kształtu piersi.
Przez pierwsze półtora roku pierś ma
402

jeszcze kształt stoŜkowaty, ale w miarę zbliŜania się pierwszej miesiączki zaokrągla, się coraz
bardziej. Włosy tonowe zaczynają wyrastać wkrótce po dostrzegalnym powiększeniu się
piersi. Później nieco wyrastają włosy pod pachami. Dziewczynka poszerza się w biodrach.
Zmienia się gladka dotąd skóra.
W 12 roku Ŝycia przeciętna dziewczynka ma pierwszą miesiączkę. MoŜna powiedzieć, Ŝe ma
juŜ ciało kobiety.
Niewiele zmienia się jej wzrost, bo będzie rosła odtąd bardzo powoli. W pierwszym roku od
wystąpienia miesiączki urośnie być moŜe 4 cm, a w następnym prawdopodobnie juŜ tylko 2
cm. W ciągu pierwszego roku czy. dwóch pokwitania wiele dziewcząt ma miesiączki
nieregularnie i rzadko. Nie świadczy to o jakiejś nieprawidłowości rozwojowej, jest to jak
gdyby świadectwo niedoświad-czenia organizmu.
636. Pokwitanie zaczyna się w róŜnym wieku. Mówiliśmy dotąd o przeciętnej dziewczynce,
ale tylko u pewnego procentu dziewcząt przebieg pokwitania odpowiada w przybliŜeniu
podanemu wyŜej opisowi. Wiele wkracza w okres dojrzewania płciowego wcześniej, równie
wiele później. Jeśli pokwitanie zaczyna się u malej w 8 roku Ŝycia, na ogól czuje się ona z
tym źle i wstydzi się stwierdzając, Ŝe jest jedyną dziewczynką w klasie tak szybko rosnącą i
nabierającą kobiecych kształtów. Oczywiście nie kaŜda dziewczynka ma negatywne
przeŜycia. ZaleŜy to od ogólnego przystosowania i nastawienia psychicznego do aktualnie
zachodzących zmian. Dziewczynka mająca dobry kontakt z matką i chętnie wŜerająca się na
niej przyjmuje nadchodzącą "dojrzałość" z zadowoleniem, mimo Ŝe wyróŜnia się wśród
koleŜanek. Natomiast taka dziewczynka, która wolałaby być chłopcem - bo jest np. zazdrosna
o swojego brata - lub taka, która pragnie być nadal dzieckiem, moŜe czuć się rozŜalona i
zaniepokojona wczesnymi oznakami kobiecości.
Zaniepokojona będzie równieŜ dziewczynka, która rozwija się później i mając lat 12 nie
stwierdza u siebie Ŝadnych symptomów pokwitania, podczas gdy praktycznie wszystkie jej
koleŜanki ją przerastają i stają się małymi kobietami. Ona tymczasem jest właśnie w okresie
wyjątkowo powolnego wzrostu poprzedzającego pokwitanie. Będzie się czuta jak karzełek,
uzna być moŜe, Ŝe chyba nie jest normalna. Trzeba jej dodać otuchy mówiąc, Ŝe wkrótce
urośnie, a jej cialo rozwinie się i Ŝe nie ma co do tego Ŝadnych wątpliwości. JeŜeli matka i
inne kobiety w rodzinie teŜ rozwijały się później, trzeba pocieszając małą powiedzieć jej i o
tym. MoŜna ją zapewnić, Ŝe w swoim czasie podciągnie się od 15 do 20 cm w górę, zanim w
ogóle przestanie rosnąć.
Indywidualne wahania dotyczą nie/ tylko granicy wieku. U niektórych dziewczynek włosy
łonowe zaczynają wyrastać kilka miesięcy wcześniej niŜ rozwijają się piersi. Niekiedy
owłosienie pod pachami to najwcześniejsza oznaka zewnętrzna, a nie ostatnia. Od pierwszych
sygnałów pokwitania do pierwszej miesiączki upływają na ogół 2 lata, jednak u dziewczynek
rozwijających się wcześniej okres dojrzewania płciowego bywa krótszy, czasami tylko
półtoraroczny. I odwrotnie, dziewczynki zaczynające pokwitanie później często czekają na
pierwszą miesiączkę dłuŜej niŜ 2 lata. Od czasu do czasu jedna pierś zaczyna rosnąć o kilka
miesięcy wcześniej niŜ druga, co zdarza się nawet dość często i nie
403

powinno budzić niepokoju. Wcześniej rozwijające się piersi są na ogol większe przez cały
okres pokwitania.
637. U chłopców pokwitanie zaczyna się przeciętnie o 2 lata później niŜ u dziewczynek.
Uświadomienie sobie tego jest dość istotne, poniewaŜ oznacza to, Ŝe przeciętny chłopiec
wkracza w pokwitanie w wieku lat 12, podczas gdy dziewczynka w wieku 10 lat. Wcześnie
rozwijający się chłopcy zaczynają pokwitanie w 10 roku Ŝycia, nieliczni jeszcze wcześniej.
Późno rozwijający się dojrzewają od 14 roku Ŝycia, ale są i tacy, którzy czekają jeszcze
dłuŜej. Prącie, jądra i moszna (worek skórny, w którym spoczywają jądra) powiększają się
gwałtownie^ Wcześniej wyrastają włosy łonowe. Później pojawia się owłosienie pod pachami
i zarost na twarzy. Głos załamuje się i grubieje.

Dojrzewanie zaczyna się w róŜnym wieku.


Pod koniec drugiego roku pokwitania chłopiec kończy okres przekształcania się w
męŜczyznę. W ciągu następnych 2 lat urośnie jeszcze być moŜe od 5 do 7 cm i na tym
właściwie się zatrzyma.
Chłopiec, podobnie jak dziewczynka, moŜe przechodzić okres fizycznego i psychicznego
skrępowania, zanim przyzwyczai się do nowego ciała i nowego
404

sposobu odczuwania. Załamujący się głos - raz wyŜszy, to znów niŜszy


- świadczy o tym, Ŝe Jest i chłopcem, i męŜczyzną, a tak naprawdę ani jednym, ani drugim.
Chyba najwłaściwszy to moment, bym wspomniał o trudnościach z przystosowaniem
społecznym, jakie mają dzieci w okresie dojrzewania i w okresie młodzieńczym. Chłopcy i
dziewczynki z jednej klasy są mniej więcej w tym samym wieku. A Jednak, szczególnie w
przedziale wieku od 10 do 14 lat, przeciętna dziewczynka wyprzedza chłopca w rozwoju
mniej więcej o 2 lata - jest od niego większa i ma powaŜniejsze zainteresowania. Zaczyna
myśleć o tańcach, pragnie być podziwiana, podczas gdy on jest ciągle nieokrzesanym
chłopczykiem, który by za nic w świecie nie zdobył się na okazywanie jej zainteresowania. A
więc w omawianym przedziale wieku (od 10 do 14 lat) zajęcia pozaklasowe na terenie szkoły
powinny odbywać się w miarę moŜliwości z udziałem dzieci w róŜnym wieku, Ŝeby dzieci
mogły się łatwiej do siebie dopasować.
Chłopiec rozwijający się wedle opóźnionego modelu, ciągle jeszcze w wieku 14 lat uwaŜany
przez prawie dorosłych kolegów za smarkacza, potrzebuje jeszcze więcej wsparcia niŜ
dziewczynka w tej sytuacji. Wzrost, siła i sprawność fizyczna bardzo się Uczą w tym wieku.
Zdarza się czasami, iŜ chłopiec zamiast pokrzepiających zapewnień ze strony rodziców, Ŝe w
odpowiednim czasie zacznie się rozwijać i urośnie 20 cm lub więcej, jest prowadzony przez
nich do lekarza, by ten zlecił leczenie hormonalne. Utwierdza to chłopca w przekonaniu, Ŝe
coś jest z nim nie w porządku. Istnieją preparaty hormonalne, które wywołują oznaki
pokwitania, choćby były przyjmowane bardzo wcześnie. Niestety, podawanie ich moŜe
niekiedy spowodować przedwczesne zahamowanie wzrostu kośćca, do czego nie doszłoby w
ramach nie zakłóconego procesu rozwojowego. Jestem przeciwny interweniowaniu w prawa
natury w tak istotnych sprawach.
638. Zmiany skórne w okresie pokwitania. Pokwitanie oddziałuje na skórę. Pory rozszerzają
się i wydzielają więcej tłuszczu. Z połączenia tłuszczu, kurzu i brudu tworzą się wągry, które
rozszerzają pory jeszcze bardziej. Najzwyklejsze zarazki z łatwością wnikają wtedy w skórę,
na której tworzą się zapalne punkciki i pryszcze.
Nastolatki bywają bardzo wstydliwe.! martwią się kaŜdym ledwo dostrzegalnym
uszczerbkiem na urodzie. Okropnie przejmują się pryszczami, obmacują je i wyciskają. Cały
kłopot w tym, Ŝe z wyciśniętego pryszcza duŜe ilości zarazków przedostają się na otaczającą
skórę i palce. Gdy dziecko dotyka innego miejsca na twarzy, wprowadza zarazki do
następnego rozszerzonego pora i powoduje powstanie nowego pryszcza. Wyciśnięty pryszcz
często powiększa się i wnika głębiej w skórę, co moŜe nawet prowadzić do powstania blizny.
Nastolatki z lękowym podejściem do spraw seksualnych wyobraŜają sobie, Ŝe pryszcze są
konsekwencją "brzydkich" myśli i masturbowania się.
Większość rodziców uwaŜa pryszcze za dopust boŜy i jest zdania, Ŝe jedynie czas jest tu
lekarstwem. To zbyt pesymistyczny punkt widzenia. Nowoczesne metody leczenia dają w
niektórych przypadkach duŜą poprawę, w innych
-- przynajmniej niewielką. Dzieciom naleŜy zapewnić pomoc ze strony lekarza internisty lub
dermatologa - poprawi im się cera, nie mówiąc juŜ o samopoczu-
405
ciu, oraz unikną blizn, które niekiedy zostają na całe Ŝycie. W niektórych przypadkach lekarz
moŜe zlecić podawanie antybiotyku.
NiezaleŜnie od zastosowanych metod leczniczych, nie trzeba zapominać o zapobieganiu przez
oddziaływanie na cały organizm. DuŜo ćwiczeń fizycznych, świeŜe powietrze i promienie
słoneczne mają pozytywny wpływ na skórę. Częste jadanie czekolady, cukierków i innych
wysokoenergetycznych słodkich potraw sprzyja jakoby pojawianiu się pryszczy, choć nie
zostało to potwierdzone eksperymentalnie. Często zaleca się bardzo dokładne mycie twarzy
wodą z mydłem dwa razy dziennie, choć nie wszyscy specjaliści od chorób skórnych uwaŜają
to za wskazane. Najczęstsze postępowanie zapobiegawcze polega na starannym, ale
delikatnym myciu twarzy namydloną myjką, a potem dokładnym spłukiwaniu jej najpierw
gorącą, a następnie zimną wodą. Bardzo jest waŜne wyjaśnienie dziecku, dlaczego nigdy nie
naleŜy dotykać twarzy (z wyjątkiem mycia) i dlaczego nie wolno wyciskać pryszczy. Gdy
pojawią się ropne, białe krosteczki, moŜna wycisnąć je przez zwilŜoną sterylną watę
uwaŜając, Ŝeby nie wcierać ropy w skórę wokół. Są w sprzedaŜy kredki kosmetyczne w
róŜnych odcieniach naturalnych, wyglądające jak szminka, które z powodzeniem tuszują
pryszcze i plamy na twarzy. Nie naleŜy dotykać pryszczy samą kredką, tylko nabierać
odrobinę szminki na palec.
Inny powód utrapienia nastolatków to nadmierne wydzielanie pod pachami potu o ostrym,
nieprzyjemnym zapachu. Dziecko i rodzice mogą go nawet nie wyczuwać, ale koleŜanki i
koledzy w klasie mogą z tego powodu stronić od delikwenta. Codzienne przemywanie pach
wodą z mydłem i ewentualnie uŜywanie odpowiedniego dezodorantu usuną przykry zapach.

•ny
Rozwói psyd

639. Nieśmiałość i draŜliwość. W konsekwencji wszystkich fizycznych i emocjonalnych


zmian rozwojowych nastolatek staje się bardzo przeczulony na punkcie własnej osoby.
Wyolbrzymia i zadręcza się najmniejszą wadą. Piegowata dziewczynka uwaŜa, Ŝe wygląda
"okropnie". Jakiś znak szczególny na ciele czy jakaś indywidualna właściwość ustroju
uwaŜane są przez nastolatka za powaŜne odstępstwo od normy.
Panowanie nad zmienionym ciałem nastręcza trudności, a to samo odnosi się do nowego
sposobu przeŜywania. Nastolatek jest na ogół draŜliwy, łatwo go do Ŝywego dotknąć słowem
krytyki. W jednym momencie czuje się dorosły i jako taki chce być traktowany. Za chwilę
czuje się dzieckiem i oczekuje od dorosłych troskliwości.
640. Rywalizacja z rodzicami. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, Ŝe buntownicza
postawa nastolatków jest uzewnętrznieniem rywalizacyjnych postaw w stosunku do rodziców,
zwłaszcza syna do ojca i córki do matki, które dały o sobie znać po raz pierwszy między 4 a 6
rokiem Ŝycia. Rywalizacyjne nastawienie nasila się u nastolatków, co tłumaczy się z jednej
strony intensywniej-
406

szym w tym wieku Ŝyciem emocjonalnym, a z drugiej - poczuciem dorosłości, która pozwala
traktować rodzica jako równego pod pewnymi względami partnera. Nastolatki mają poczucie,
Ŝe teraz na nie kolej, by rzucać wyzwanie światu, fascynować przeciwną płeć, rządzić jako
głowa rodziny. Torują więc sobie drogę do wyparcia rodziców z tronu. Rodzice wyczuwają to
podświadomie i - co jest zrozumiałe - nie patrzą na to łaskawym okiem.
Pełna buntu rywalizacja manifestuje się w róŜny sposób. Syn jakiegoś wyczynowca podczas
sprzeczki z ojcem wpadnie w taką złość, Ŝe dopuści się rękoczynów. Uzna oczywiście, Ŝe
byłoby niehonorowe pozostawać nadal w domu ojca i następnego dnia ucieknie z zamiarem
podjęcia jakiejś pracy. Inny chłopak zachowa na pozór dobre stosunki z ojcem, przenosząc
agresję na nauczycieli w szkole czy na milicjantów.
W niektórych rodzinach, gdzie jest dziecko zbliŜające się do ukończenia szkoły średniej,
zarówno ono, jak i rodzice kontrolują się na tyle dobrze, Ŝe nigdy nie dochodzi do awantur, a
wzajemne porozumienie osiąga się dzięki wyrozumo-wanej postawie i jednej, i drugiej strony.
Choćby nawet dziecko odczuwało podświadomą złość w stosunku do rodzica, z którym
rywalizuje, nie moŜe mieć doń uzasadnionych pretensji, gdyŜ stale spotyka się z dowodami
troski. Rywalizacja być moŜe zostanie wtedy zamanifestowana - bez udziału świadomości
- np. nieoczekiwanymi niepowodzeniami w nauce, mimo Ŝe dziecko jest bardzo zdolne,
odpowiedzialne i miało do czasu szkoły średniej świetne wyniki. Uczeń
- zwykle taka sytuacja dotyczy chłopca - jest szczery mówiąc, Ŝe nie wie, dlaczego przestał
się uczyć, dlaczego nie złoŜył obowiązującej pracy, dlaczego nie przystąpił do egzaminu. Gdy
zwróci się o pomoc do lekarza, w trakcie psychoanalizy moŜe się okazać, Ŝe podświadomie
chłopak boi się - zwłaszcza wybierając ten sam zawód, co ojciec - albo nie dorównać
rodzicowi w sposób wyraźny, albo ~ odwrotnie - zdystansować go i ściągnąć na siebie tym
samym jego gniew. (Dziewczyna, która opuściła się w nauce, moŜe mieć ten sam problem
jeśli planuje przyszłość po linii zainteresowań zawodowych ojca czy matki.) Jakkolwiek by
było, fiasko dziecka w szkole jest dla rodziców najcięŜszym ciosem; ono jednak nie czuje się
za to odpowiedzialne, poniewaŜ nie rozumie, dlaczego do tego doszło. (Część tych młodych
chłopców i dziewcząt, którzy przerywają naukę w wyniku nieoczekiwanej klęski, przeŜywa
nawrót ambicji i pełnej gotowości intelektualnej do nauki po paru latach pracy, co oznacza, iŜ
zdołali w tym czasie przezwycięŜyć podświadome lęki. Bardziej jednak celową metodą niŜ
praca wydaje się psychoanaliza.)
U niektórych dzieci niepokój spowodowany podświadomym konkurowaniem z rodzicami
wyrazi się niechęcią do wybrania takiego samego zawodu, co któreś z nich, choć po latach -
gdy dojrzałość pozwoli pokonać irracjonalne lęki
- będą próbowali podejmować pracę właśnie w zbliŜonej dziedzinie.
Doświadczenia psychoanalityków dowodzą, Ŝe wielu spośród chłopców, u których wyraźny
jest nadmierny lęk przed ojcem, tłumi antagonistyczne uczucia i pretensje do niego
przenosząc je na matkę. Reagują wybuchem złości na najzwyczajniejsze polecenie i na
wyimaginowane oznaki lekcewaŜenia z jej strony.
Dorastające dziewczynki nie odczuwają na ogół tak silnego lęku przed matką, jak chłopcy
przed ojcem. Dość otwarcie konkurują z matką w domu i rzadko
407

kiedy rywalizacja tkwi tak głęboko w podświadomości, by musiała ujawniać się aŜ w


niepowodzeniach w nauce. Dziewczynka potrafi kokietować ojca tuŜ pod nosem matki lub
zgłaszać do niej pretensje o niewłaściwy stosunek do męŜa. Nieliczni chłopcy ośmieliliby się
draŜnić ojca w ten sposób.
Gdyby młodzieŜ nie przeŜywała nastrojów buntowniczych, nie miałaby motywacji do
opuszczania domu rodzicielskiego i wkraczania w samodzielne Ŝycie. Skłonność do
rywalizacji jest równieŜ u młodych ludzi motorem działania na rzecz naprawiania świata,
poszukiwania nowych rozwiązań wypierających stare, dokonywania odkryć, stwarzania
nowych form w sztuce, obalania tyranów, naprawiania krzywd. Zadziwiająco wielka ilość
odkryć naukowych i arcydzieł sztuki jest zasługą jednostek będących na progu dojrzałości.
Nie były to jednostki bardziej utalentowane niŜ działający na tych samych polach ludzie starsi
od nich wiekiem, a na pewno nie dorównywały starszym pod względem doświadczenia. Ale
były to osoby krytycznie nastawione do tradycji, a bahro-chwalczo do wszystkiego, co nowe i
nie wypróbowane, to zaś wystarczyło, Ŝeby pokonać określoną barierę. Dzięki temu właśnie
świat idzie naprzód.
Ktoś z rodziców powiedział kiedyś: "Och, chciałbym być choć w połowie tak wspaniałym
człowiekiem, za jakiego uwaŜało mnie dziecko, gdy było małe, i choćby tylko w połowie tak
głupim, za jakiego mnie uwaŜa teraz, gdy ma kilkanaście lat".
641. Identyfikacja. Centralny problem dla nastolatka i młodzieńca to wyrobienie sobie
poglądu na to, jakim być człowiekiem, co robić w przyszłości, jakim hołdować zasadom. Jest
to częściowo świadomy, ale chyba jeszcze bardziej nieuświadomiony proces. Erik Erikson
nazwał go kryzysem toŜsamości, a J.D. Salinger dał literacką egzemplifikację w "Buszującym
w zboŜu".
Młodzi ludzie muszą uniezaleŜnić się emocjonalnie od rodziców, aby móc ustalić, kim są i
kim pragną być. Zasadniczo jednak zostali juŜ uformowani przez rodziców - a nie polega to
tylko na dziedziczeniu genów, ale równieŜ na świadomym naśladownictwie, trwającym przez
całe Ŝycie. Teraz muszą w sposób zdecydowany odbić się w swoją stronę. Ostateczny wynik
będzie zaleŜeć od 3 czynników: stopnia zaleŜności od rodziców, intensywności buntu i
wreszcie od otoczenia, w jakim się znajdują i oczekiwań tegoŜ otoczenia w odniesieniu do
nich.
DąŜąc po omacku do odnalezienia swej toŜsamości nastolatki przybierają rozmaite pozy:
marzyciela, kosmopolity, cynika, bojownika straconej sprawy, ascety.
W miarę wyzwalania się spod wpływu rodziców u nastolatków pojawia się tendencja do
szukania kompensacji w nawiązywaniu intymnych przyjaźni z rówieśnikami, początkowo tej
samej płci, w związku z pozostałościami silnych tabu dotyczących płci przeciwnej.
Przyjaźnie, w obrębie tej samej płci lub mieszane, zapewniają nastolatkom wsparcie z
zewnątrz - niczym belki wspierające dom w trakcie przebudowy - w przełomowym okresie
Ŝycia, kiedy to przestają czuć się przede wszystkim dziećmi własnych rodziców i szukają
samookreślenia.
Chłopak odnajduje się we wspólnocie duchowej z przyjacielem. Wspomina
408

mu, Ŝe uwielbia jakiś przebój piosenkarski, nienawidzi nauczyciela fizyki, marzy o


posiadaniu modnej czapki. Przyjaciel wykrzykuje zadziwiony, Ŝe ma identyczne upodobania.
Obydwaj są szczęśliwi i pokrzepieni. KaŜdy z nich zlikwidował przynajmniej częściowo
poczucie osamotnienia i odrębności, a zyskał cudowną świadomość przynaleŜności.
Dwie dziewczynki gadają bez przerwy przez całą drogę ze szkoły do domu, zatrzymują się
jeszcze na pół godziny przed domem jednej z nich, wreszcie się rozstają. I jak tylko znajdą się
w domu, chwytają za telefon i zwierzenia zaczynają się na nowo.
W przezwycięŜaniu osamotnienia nastolatkom pomaga niewolnicze często stosowanie się do
aktualnych mód, jakim hołdują rówieśnicy - przyjmują więc jednakowy styl ubierania się,
czesania, mówią specyficznym językiem, wolą wszyscy takie, a nie inne ksiąŜki, piosenki,
rozrywki. Oczywiście te mody młodzieŜowe muszą się róŜnić od rzeczy akceptowanych przez
pokolenie rodziców. Im więcej irytują i szokują rodziców, tym lepiej. Warto zwrócić uwagę
na fakt, Ŝe nawet te nastolatki, które posuwają się do skrajnych ekstrawagancji, by odróŜnić
się od rodziców, muszą pójść na ustępstwa wobec własnej indywidualności i dostosować się
przynajmniej do kilku najbliŜszych przyjaciół.
Większość nastolatków wstydzi się rodziców, zwłaszcza w obecności kolegów. Trwa to kilka
lat i jest częściowo związane z gorączkowym poszukiwaniem własnej toŜsamości oraz
posuniętą do skrajności wstydliwością charakterystyczną dla tego wieku. Przede wszystkim
jednak kryje się pod tym intensywne pragnienie upodobnienia się do kolegów i potrzeba
pełnej akceptacji z ich strony. Dziecko obawia się, Ŝe jeśli okaŜe się, iŜ rodzice róŜnią się w
jakikolwiek sposób od innych dorosłych z danego środowiska, ono samo moŜe być odrzucone
przez kolegów. Ubolewa więc czasami nad jakąś charakterystyczną cechą czy nieco
odmienną sytuacją rodziców, a powód jego nieszczęścia czasami jest naprawdę niedorzeczny.
Rodzice nie mogą tolerować nieuprzejmości. Powinni zatem unikać sytuacji, które mogłyby
do niej sprowokować. Znalazłszy się w towarzystwie dzieci i ich kolegów, powinni mieć
postawę przyjazną, ale nie mówić za wiele. Z punktu widzenia ich własnych dzieci
najwaŜniejsze jest, Ŝeby nie starali się mówić i zachowywać, jak gdyby sami mieli po
kilkanaście lat.
Nastolatki, dąŜąc do zerwania emocjonalnych zaleŜności od rodziców, bacznie śledzą, czy nie
znajdą dowodów ich hipokryzji. Widząc, Ŝe rodzice są bez wątpienia wierni głoszonym
ideałom, dzieci czują się takŜe zobowiązane wyznawać je nadal, jak wyznawały dotąd.
Znalazłszy jednak potwierdzenie hipokryzji rodziców, czują się zwolnione z normalnego
obowiązku przestrzegania tego, co im wpajano. Znajdują teŜ upragnioną okazję, by zasypać
rodziców słowami krytyki.
642. Pęd do wolności i lęk przed nią. Najczęstsza pretensja kierowana do rodziców dotyczy
braku dostatecznej swobody. Naturalne jest, Ŝe zbliŜając się do dorosłości nastolatki
upominają się o swoje prawa i faktem jest, Ŝe muszą przypominać rodzicom, Ŝe coś się jednak
zmieniło. Ale rodzice ze swej strony nie muszą brać kaŜdego Ŝądania zupełnie dosłownie, w
rzeczywistości bowiem dorastające dzieci nie mają jednoznacznego stosunku do własnej
dorosłości i często się jej boją.
409

Pragnąc mieć wszechstronną wiedzę, opanowanie, dowcip i wdzięk, są przy tym bardzo
niepewne własnych moŜliwości. Duma jednak nie pozwala im przyznać się do tego. Mając
podświadome wątpliwości, czy potrafią sprostać jakiemuś zadaniu lub rzucić się w jakąś
przygodę, szukają natychmiast dowodów na to, Ŝe rodzice stają im na drodze. Z oburzeniem
więc zwracają się do nich z wymówkami lub zrzucają na nich całą winę w rozmowie z
kolegami czy koleŜankami. Rodzice mogą przypuszczać, Ŝe chodzi o tego rodzaju
nieświadomy manewr, gdy dzieci wystąpią np. z planem podjęcia zespołowej eskapady ze
spędzeniem nocy w motelu, a dotąd nie było nawet mowy o czymś daleko mniej
ryzykownym. CzyŜ w tej sytuacji nie dopraszają się o postawienie weta?
643. Zamknięcie się w sobie, ekscentryczność, radykalizm. Czasami minie 5 do 10 lat, zanim
młody człowiek rzeczywiście odnajdzie siebie w sposób konstruktywny. . W międzyczasie
utknie w pół drogi i przez dłuŜszy czas będzie na etapie izolowania się od otoczenia (które
utoŜsamia z rodzicami) i stawiania biernego oporu lub - odwrotnie - wpadnie w przesadnie
buntowniczy radykalizm.
Odmówi być moŜe pojęcia regularnej pracy, będzie podkreślał swą niekon-wencjonalność
strojem, uczesaniem, dziwnymi przyjaciółmi i dziwacznym wystrojem własnego pokoju. Z
jego punktu widzenia to przekonywające dowody Ŝywiołowej niezaleŜności. Niestety, same w
sobie nie stanowią jeszcze o pozytywnym ustawieniu się w Ŝyciu czy konstruktywnym
współuczestniczeniu w Ŝyciu społecznym. Są jedynie negacją, protestem przeciwko
konwencjom, za którymi stoją rodzice. Choćby jednak zewnętrznym wyrazem walki o
niezaleŜność było jedynie dąŜenie do ekscentryczności w wyglądzie, trzeba w tym widzieć
usiłowania zmierzające we właściwym kierunku i oczekiwać, Ŝe kolejna twórcza faza
niedługo nastąpi. Jest faktem, Ŝe ci młodzi ludzie, którzy mają bardzo silną potrzebę
manifestowania swojej niezaleŜności, pochodzą na ogół z rodzin bardzo spójnych i o
wysokim poziomie etycznym.
Młody człowiek, którego cechuje nastawienie idealistyczne i altruistyczne, staje się na wiele
lat radykałem i purystą w poglądach na politykę, sztukę i wiele innych dziedzin. Rozmaite
tendencje charakterystyczne dla tej fazy Ŝyciowej wiodą młodzieŜ na pozycje skrajne -
wyostrzonego krytycyzmu, bezwzględnego potępienia hipokryzji, nietolerowania
kompromisów, szaleńczej odwagi, gotowości do daleko idących poświęceń. W kilka lat
później, osiągnąwszy wystarczający stopień emocjonalnej niezaleŜności od rodziców i
odnalazłszy się na wybranym przez siebie polu, młodzi stają się bardziej tolerancyjni dla
ułomności swoich bliźnich i przystają chętniej na kompromisy. Na pewno nie wszyscy
zmieniają się w pogrąŜonych w błogim spokoju konserwatystów. Wielu będzie nadal
hołdować postępowi, niektórzy - radykalizmowi. Ale większość posiądzie umiejętność
współŜycia i współpracy.
644. Seksualizm i romantyczność to dwie siły, z którymi nastolatek musi dojść do ładu.
(Słowa "seksualizm" uŜywam kładąc nacisk na hormony i popędy wrodzone, zaś o
"romantyczności" mówię, gdy mam na myśli uczuciowe, bardzo osobiste, idealistyczne
aspekty miłości między płciami. Zdolność do romantycznej miłości wyrabia się juŜ w
dzieciństwie, jeśli na takim modelu uczucia polega
410

wzajemny związek rodziców. Zdaję sobie sprawę, Ŝe obydwa określenia nie oddają wiernie
istoty rzeczy, nie mówiąc o tym, iŜ w oczach współczesnych romantyczność jest zmyśleniem
lub nudą.) Osobowość nastolatka rozwinęła się w wyniku przejścia wcześniej przez dwie
przeciwstawne fazy - omawiałem je krótko w paragrafie 16 i obszerniej w rozdziałach "Od
trzech do sześciu lat" i "Od sześciu do jedenastu lat". Między 3 a 6 rokiem Ŝycia dziecko
rozwijało się emoqonalnie poprzez idealizowanie matki i ojca. Z tego okresu datują się
pierwsze zainteresowania typu romantycznego, ciekawość dotycząca spraw seksualnych i
rodzenia dzieci. Między 6 a 12 rokiem Ŝycia, w wyniku złoŜonych interakcji emocjonalnych,
dziecko stłumiło w znacznym stopniu romantyczność i seksualizm, odwróciło się od rodziców
i zaangaŜowało się w krąg juŜ nie tak osobistych spraw, jak nauka, współŜycie społeczne,
prawa i mity.
W okresie pokwitania uaktywnienie hormonów zmusza dziecko do powrotu do zainteresowań
sprawami seksualnymi i romantycznymi aspektami Ŝycia. Ale odŜywające popędy seksualne
jeszcze przez kilka lat pozostają w konflikcie z utrwalonymi wcześniej tabu, co staje się
przyczyną psychicznego skrępowania i poczucia winy, a uzewnętrznia się niezgrabnością
ruchów i zachowania. Przypomnijmy sobie tylko dla przykładu, jak nieśmiały jest nastolatek
w kontaktach z przeciwną płcią.
Przeciwstawne emocje rzutują równieŜ na jego współŜycie z rodzicami. Gdy we wczesnym
okresie pokwitania nagromadzą się w nastolatku silne romantyczne porywy, kierują się one
początkowo - niczym wiosenny potok spływający w suche koryto rzeki - w stronę rodzica
przeciwnej płci. W podświadomości nastolatka nie dochodzi oczywiście do pogodzenia się z
tym niewłaściwym ujściem dla uczucia. Stoi wiec przed nim zadanie przeniesienia uczucia z
matki czy ojca na kogoś spoza rodziny. Pierwszy krok na tej drodze to ukrycie pozytywnych
uczuć wobec rodzica pod manifestowaną niechęcią i agresją. Tym, przynajmniej częściowo,
tłumaczą się częste zatargi między synem i matką i zadziwiający czasem antagonizm córki i
ojca.
Początkowo nastoletnia dziewczynka (i tak samo nastoletni chłopiec) zupełnie nie wie, gdzie
ulokować swoje uczucia. Swą uczuciowość i romantyzm przelewa na najrozmaitsze osoby. I
w tej fazie jest ciągle bardzo daleko od okazywania przychylności jakiejkolwiek osobie w tym
samym wieku, a przeciwnej płci zwłaszcza, gdy jest sama nieśmiała i idealistycznie patrzy na
świat. Obiektem uwielbienia stanie się nauczycielka czy bohaterka powieściowa.
Przełamywanie barier między płciami to proces długotrwały. Być moŜe, nastoletnia
dziewczynka najpierw ośmieli się obdarzyć romantycznym uczuciem młodego gwiazdora
filmowego. Chłopcy i dziewczęta z tej samej szkoły często marzą o sobie nawzajem, ale
upłynie jeszcze wiele czasu, zanim bardziej nieśmiali z nich zdecydują się na okazywanie
zainteresowania wybranemu obiektowi.
Nawet gdy nastoletnia dziewczynka, idąc za głosem instynktu, wyłamie się z zahamowań
wcześniejszego okresu i zacznie chodzić na randki, wiele jeszcze energii z tego samego
źródła pozostanie jej w rezerwie i będzie inwestowane w idealistyczne tęsknoty. Dzięki nim
jej uczuciowe kontakty z przeciwną płcią nigdy nie będą wyzbyte romantyzmu i idealizacji.
Dzięki nim takŜe będzie zdolna do dalszego sublimowania swojej energii, zuŜywając ją w
ambicjach z pozoru nie
411

mających nic wspólnego z seksualizmem czy nawet z romantycznymi uczuciami, jak


działalność typu artystycznego czy jakakolwiek inna działalność dla dobra ludzkości.
W pierwszym okresie zainteresowań osobami przeciwnej płci nastolatki często nie potrafią
laczyć szacunku i czułości, jakie Ŝywią dla wybranej osoby, z pociągiem seksualnym, który
kierują na obiekty w ich odczuciu lub obiektywnie pośledniejsze. (U nielicznych jednostek
utrwala się taka postawa na całe Ŝycie.)
Zanim dzieci przestaną czuć się zagroŜone własnym seksualizmem, zanim stanie się on po
prostu cząstką osobowości, odczuwany jest jako krępujący, nieodparty, prymitywny, rządzący
się własnymi prawami instynkt. Nastolatek odczuwa nieprzemoŜną ciekawość i pragnie się
dowiedzieć, na czym tak naprawdę polega seks, ale powstrzymuje go od tego jednoczesny
wstręt do eksperymentowania w tych sprawach. A jeszcze na przeciwnym biegunie pozostaje
nadal cały młodzieńczy idealizm. Konkretniej mówiąc, moŜe to wyglądać tak, Ŝe nastolatek
będzie romantycznie zakochany w jednej osobie, a coś będzie go pchało do zalecania się do
innych, śmiało lub nie, w kaŜdym razie raczej bez określonego celu.
Kilkunastoletnie dzieci przeŜywają na ogół całą serię miłości, z których kaŜda jest odczuwana
bardzo intensywnie. Odkochują się jednak z równą łatwością, jak zakochują, dochodząc dość
szybko do wniosku, Ŝe niewiele wspólnego łączy ich z obiektem miłości. Czasami
rzeczywiście i jedna, i druga strona zmienia się w znacznym stopniu i przestaje być tą samą
osobą, jaka wzbudziła miłość. Najczęściej jednak chodzi po prostu o to, Ŝe nastolatki
zakochują się w wyidealizowanym wizerunku danej osoby, bardzo daleko odbiegającym od
rzeczywistości. W miarę upływu lat młodzi ludzie stają się ostroŜniejsi w wyborze
przedmiotu uczuć, potrafiąc z większym realizmem przewidzieć, kogo potrzebują i z kim
mogą współŜyć. W miarę dorastania zbliŜają się coraz bardziej do ofiarowania sobie
nawzajem rzeczy najistotniejszych - prawdziwej, trwałej miłości.
645. Uświadamiać, ale jak? Po przeczytaniu iluś artykułów na ten temat odniesiecie zapewne
wraŜenie, Ŝe rozmowa o sprawach seksualnych z własnym dzieckiem nie powinna sprawiać
Ŝadnych trudności. A to wcale nie takie proste. Ostre uświadamianie sobie przez nastolatka
własnej seksualności i rywalizacja z rodzicami czynią taką rozmowę Ŝenującą, zwłaszcza
między ojcem i synem. Wielu ojców i synów w ogóle nie potrafi jej podjąć, takŜe niemało
matek i córek. A wtedy informacja - albo dezinformacja - przychodzi od kolegów, starszych
braci czy sióstr bądź z ksiąŜek. Dobra ksiąŜka na te tematy, podsunięta przez któregoś z
rodziców, moŜe wiele wnieść sama w sobie. Jeszcze lepiej wesprzeć ją własnymi
wyjaśnieniami, gdy są wątpliwości.
646. Dziewczęta. Dziewczynce trzeba powiedzieć w przededniu pokwitania (przeciętnie
około. 10 roku Ŝycia), Ŝe w ciągu najbliŜszych 2 lat rozwiną się jej piersi, wyrosną włosy w
okolicach narządów płciowych i pod pachami, Ŝe gwałtownie wyrośnie i przytyje, zmieni się
jej cera, mogą nawet pojawić się pryszcze, a za mniej więcej 2 lata będzie miała pierwszą
miesiączkę. (Zmiany te opisuję w punktach 635 - 639.) Sposób, w jaki mówi się o miesiączce,
ma istotne
412

znaczenie. Niektóre matki mówią głównie o tym, jakie to potrafi być okropne. Popełniają
błąd, biorąc pod uwagę niedojrzałość i wraŜliwość dziecka w tym wieku. Inne matki z kolei
przede wszystkim ostrzegają, Ŝe w tym czasie dziewczynki są osłabione i muszą bardzo na
siebie uwaŜać. To takŜe źle działa, zarówno na te dziewczynki, które wyrastały w
przekonaniu, Ŝe wszystkie atuty przypadały braciom, jak i na te, które i tak nadmiernie
przejmują się stanem swego zdrowia. Lekarze wiedzą teraz o miesiączce znacznie więcej i
coraz częściej twierdzą, Ŝe dziewczęta i kobiety mogą w okresie miesiączki czuć się zdrowo i
prowadzić normalny, pełen aktywności tryb Ŝyda. Do wyjątków naleŜy dziewczyna, która ma
na tyle silne skurcze, Ŝe musi zaniechać zwykłej aktywności, zresztą i takie objawy są juŜ
teraz skutecznie leczone.
Dziewczynka na progu kobiecości powinna oczekiwać jej z radością, bez lęku i Ŝalu. Dlatego
mówiąc z nią o miesiączce najlepiej podkreślać, Ŝe w ten sposób macica przygotowuje się na
to, Ŝe będzie w niej rosło dziecko.
Dobrze nastroi dziecko, jeśli w miesiącach oczekiwania na pierwszą miesiączkę dostanie
zapas własnych podpasek. Poczuje się doroślejsza i będzie miała wraŜenie, Ŝe to ona
wychodzi Ŝyciu naprzeciw, a nie, Ŝe jest zaskakiwana.
Chłopcy. W przededniu pokwitania (przeciętnie około 12 roku Ŝycia) powinni się dowiedzieć,
Ŝe erekcja i polucje nocne to zjawiska normalne. Polucje to wytrysk nasienia (wydzieliny
zbierającej się w gruczole krokowym) podczas snu, często towarzyszący marzeniu sennemu o
treści erotycznej. Rodzice, którzy wiedzą, Ŝe polucje muszą się zdarzać i w chłopiec odczuwa
nierzadko chęć masturbowania się, czasami wyjaśniają mu, Ŝe nie jest to szkodliwe, jeśli nie
zdarza się za często. Myślę wszakŜe, Ŝe nie sposób ustalić limitów, choćby wydawało się to
sensowne. Problem w tym, Ŝe własna seksualność jest dla nastolatka przyczyną niepokoju, Ŝe
często uwaŜa, iŜ "róŜni się" od innych bądź jest nienormalny. Powiedzenie mu: "Tyle jest
normą, a więcej wykracza poza nią", moŜe spowodować u niego nadmierne skoncentrowanie
się na sprawach seksualnych. Chłopcom trzeba powiedzieć, Ŝe normalne są i wielokrotne
polucje, i nieliczne; nieraz zupełnie normalny chłopiec nie ma ich w ogóle.
Uwagi te dotyczą takŜe dziewczynek, które mają sny o treściach erotycznych i masturbują się.
647. WaŜne jest zdrowe podejście. Rozmowę o sprawach seksu dobrze podejmować od czasu
do czasu, w sprzyjających momentach, podobnie jak to było w dzieciństwie, co jest lepsze od
jednego powaŜnego wykładu. To ojciec bądź matka mają wyjść z inicjatywą, gdy dziecko
wkracza w okres pokwitania, bo ono samo raczej jej nie wykaŜe.
O jeden błąd jest bardzo łatwo - zwłaszcza gdy samych rodziców wychowano w atmosferze
lęku przed sprawami płci - a popełnia się go, koncentrując się głównie na ostrzeganiu przed
wszelkimi niebezpieczeństwami. Lękowa matka potrafi tak nastraszyć córkę groźbą zajścia w
ciąŜę, Ŝe biedna dziewczyna będzie panicznie bała się chłopców w kaŜdych okolicznościach.
A ojciec z kolei przerazi syna ewentualnością choroby wenerycznej. Dziecko na progu
adolescencji powinno oczywiście wiedzieć, jak zachodzi się w ciąŜę i czym groŜą
przypadkowe kontakty seksualne, ale o tym ryzyku nie powinno się mówić w pierwszej
413

kolejności. Nastolatek powinien myśleć o sprawach płci jako o czymś zdrowym, naturalnym i
pięknym.
Osoby zajmujące się badaniami nad młodzieŜą wiedzą, Ŝg te nastolatki, które są w Ŝyciu
szczęśliwe, dość rozsądne i mają swoje osiągnięcia, rzadko kiedy wpadają w tarapaty tego
typu, ale o tym trudno przekonać zamartwiających się rodziców. A jednak zdrowy rozsądek,
poczucie własnej gotowości i pozytywne nastawienie do innych ludzi - wartości budowane
przez lata - pozwalają nastolatkom utrzymać ster w dłoni, gdy Ŝeglują przez zupełnie nową
dla nich fazę rozwojową. Odwracając to stwierdzenie moŜna powiedzieć, Ŝe kłopoty w
wyniku wejścia w złe towarzystwo mają ci młodzi ludzie, którzy od dzieciństwa mają
problemy ze sobą i z komunikowaniem się z innymi.
Straszenie jest groźne, poniewaŜ u wraŜliwego dziecka moŜe doraźnie wywołać stan napięcia
i lęku, a nawet upośledzić jego zdolność do przystosowania się później w małŜeństwie.
648. Wychowanie nastolatka. Wiadomo, Ŝe niełatwo być mądrą matką czy mądrym ojcem
nastolatka. Najrozsądniejsze postępowanie rodziców nie powstrzyma nastolatka, a tym
bardziej dobrze zapowiadającego się nastolatka, od uzewnętrzniania rywalizacji i buntu. W
obecnej dobie rodzice są zwykle obciąŜeni dodatkowo mniejszą czy większą porcją
róŜnorodnej lektury psychologicznej i czują się skrępowani, nie mogąc zapomnieć o
teoretycznej moŜliwości zrobienia krzywdy własnemu dziecku w wyniku jakichś wysiłków
wychowawczych, mających na celu właśnie jego dobro. To bardzo niekorzystne zjawisko,
poniewaŜ w gruncie rzeczy lepiej jest zrobić coś być moŜe niewłaściwego, ale w aurze
pewności siebie, niŜ coś ewentualnie dobrego, lecz w atmosferze wahania i usprawiedliwiania
się. Wiadomo ponadto, Ŝe wiele dzieci wymyka się dzisiaj spod kontroli rodziców, a ci ostatni
wpadają nierzadko w panikę.
Mimo wszystko jednak większość nastolatków nie traktuje rodziców jak wrogów. W kaŜdym
razie na ogół stać ich na zachowanie umiaru, co jest nawet godne podziwu, zwaŜywszy, jakie
burze emocjonalne przeŜywają i do ilu rzeczy muszą się przystosować w trakcie
kształtowania nowej osobowości i wkraczania w nowe Ŝycie, nie wspominając tu nawet o
wytęŜonej nauce.
Pierwsza i najwaŜniejsza sprawa przesłaniająca wszystkie inne: nastolatki potrzebują opieki
wychowawczej ze strony rodziców i liczą na nią, choćby nawet dowodziły, Ŝe jest odwrotnie.
(Duma nie pozwoliłaby im przyznać się do tego otwarcie).
Wychowawcy szkolni czy specjaliści w poradniach wychowawczych dla dzieci i młodzieŜy
niejednokrotnie słyszeli z ust nastolatka po przełamaniu jego nieufności: "Chciałbym, Ŝeby
rodzice ustalili raz na zawsze, co mi wolno, a co nie, jak to zrobili rodzice moich kolegów".
Jak widać, dorastające dzieci są świadome, Ŝe miłość rodzicielska powinna polegać między
innymi na chronieniu własnego dziecka przed nieporozumieniami i kłopotliwymi sytuacjami,
przed zapisaniem się źle w pamięci innych, przed wpadnięciem w tarapaty w wyniku braku
doświadczenia.
Nie oznacza to, Ŝe rodzice mają być arbitralni i apodyktyczni. U nastolatków zbyt silnie jest
rozwinięte poczucie własnej godności i zbyt łatwo o-oburzenie
414

- pragną omawiać z rodzicami wynikające problemy z pozycji dorosłego. Choćby jednak w


trakcie argumentacji szala nie przechyliła się na stronę rodziców, nie muszą oni aŜ tak
dosłownie przestrzegać zasady demokratyczności, by kończyć dyskusję konkluzją o
obustronnej racji. Powinni z góry zostawić margines na to, Ŝe Uczy się ich doświadczenie i
zakończyć dyskusję stanowczym wyraŜeniem własnego zdania oraz - jeśli trzeba -
kategorycznej prośby. Winni są własnemu dziecku jasne i zdecydowane sprecyzowanie
swojego stanowiska.
Co jednak robić, zapytują rodzice, gdy dziecko otwarcie odmawia zastosowania się do
Ŝyczenia matki czy ojca lub po cichu nadal robi swoje? JeŜeli kontakty między dzieckiem i
rodzicami mają choćby częściowo solidne i zdrowe podstawy, młodszy wiekiem nastolatek, a
być moŜe starszy równieŜ, nie zdobędzie się na odmowę czy nieposłuszeństwo. Przy takim
układzie stosunków między dzieckiem i rodzicami, ci ostatni mogą nawet zastanowić się, czy
w wyjątkowych sytuacjach nie byłoby rozsądniej pozwolić synowi czy córce na sporadyczne
odstępstwo od linii nakreślonej przez rodzicielski autorytet, z tym Ŝe nie wolno im - rodzicom
- wątpić w słuszność tej linii.
Rodzice powinni sugerować dorastającemu dziecku swoją postawą, nie ujmując nawet tego w
słowa, Ŝe zdają sobie sprawę z tego, iŜ będzie ono przez większość czasu poza zasięgiem ich
kontroli i dlatego jego posłuszeństwo będzie dyktowane przez głos sumienia i szacunek dla
rodziców, nie zaś przez obawę przed karą lub świadomość bycia pod ciągłą kontrolą.
Wskazówki rodzicielskie mają niekwestionowaną wartość nawet wtedy, gdy starszy
nastolatek je zlekcewaŜy i okaŜe nieposłuszeństwo. Osoba z niewielkim doświadczeniem
uczy się, wysłuchując róŜnych opinii. Gdy syn czy córka zdecyduje się postąpić wbrew radom
rodziców, okaŜe się być moŜe, iŜ podejmuje w efekcie rozsądną decyzję. Rodzice nie zawsze
o wszystkim wiedzą i nie zawsze mogą ocenić sprawę wielostronnie. Im bliŜej dorosłości są
młodzi ludzie, tym bardziej muszą być gotowi do odrzucenia w specyficznych sytuacjach
rodzicielskiej rady i przyjęcia na siebie całej odpowiedzialności. Gdy skończy się to
kłopotami, przykre doświadczenie nauczy ich szacunku dla zdania rodziców, choć nadal nie
będą skłonni przyznawać im głośno racji.
Przypuśćmy, Ŝe rodzice nie wiedzą, co myśleć i powiedzieć w jakiejś sprawie. W takiej
sytuacji mogą to przedyskutować nie tylko z dzieckiem, ale zwrócić się takŜe do innych
rodziców lub postawić problem na zebraniu koła rodzicielskiego. W niektórych miastach
organizowane są specjalne spotkania rodziców i dorastającej młodzieŜy, które dają dobre
wyniki, wprowadzając dość jednolite zasady obopólnego współŜycia, co łączy się z
poczuciem ulgi dla obydwu stron.
Ale matka bądź ojciec nie muszą czuć się z góry zobowiązani do przyjęcia norm ustalonych
zespołowo, choćby byli jedynymi zgłaszającymi sprzeciw. W ostatecznym rozrachunku okaŜe
się, Ŝe wywiązali się bardzo dobrze z rodzicielskich obowiązków, pozostając z przekonaniem
przy swoich racjach. Racja jest z pewnością po ich stronie, jeŜeli po wysłuchaniu wszystkich
argumentów czuli nadal, Ŝe nie mogą zmienić swego stanowiska.
649. Kilka sugestii. Osobiście mam całkowicie zdecydowane opinie w podstawowych
kwestiach dotyczących wychowania, ale czułbym opory przed ujmowaniem
415

ich w seńę arbitralnych pouczeń. Zmieniają się czasy. RóŜnią się obyczaje w róŜnych
częściach kraju i nawet w tym samym środowisku. U dzieci obserwuje się ogromne róŜnice
pod względem stopnia dojrzałości i odpowiedzialności.
Podam jednak kilka najprostszych zasad:
Nastolatki, podobnie jak dorośli, z szacunku do siebie i dla innych powinny kąpać się
regularnie i nosić czyste ubrania.
Pojedynczo czy w grupie są zobowiązani do poprawności w stosunkach międzyludzkich i do
okazywania serdeczności rodzicom, osobom zaprzyjaźnionym z domem, nauczytielom i
osobom, które im usługują. Choć właściwa jest młodzieŜy podświadoma, w najlepszym
wypadku niezwykle stonowana, wrogość w stosunku do dorosłych - bo są skazani na
rywalizację z nimi - nie zaszkodzi młodzieŜy kontrolowanie tej wrogości i zdobywanie się na
uprzejmość. Dorosłym w kaŜdym razie nie jest wszystko jedno, czy spotkają się z
uprzejmością, czy nie.
Nastolatki powinny mieć wyznaczone konkretne obowiązki w domu - codzienne i dotyczące
spraw specjalnych. Pomogą rodzicom i nabędą przy tym poczucia swej wartości, umiejętności
współuczestniczenia w Ŝyciu społecznym, osiągając w rezultacie zadowolenie.
Niczego nie da się narzucić na siłę. Rodzice mają jednak pełne uzasadnienie, Ŝeby
przedstawić powyŜsze wymagania w powaŜnej rozmowie z dzieckiem. Bardzo dobrze, gdy
nastolatek usłyszy opinię rodziców, choćby niezupełnie chciał się z nią zgodzić.
650. MłodzieŜowa moda wyraŜa chęć dostosowania się do rówieśniczego środowiska, a takie
dostosowanie jest potrzebne prawie wszystkim nastolatkom, Ŝeby nabrać pewności i uzyskać
poczucie przynaleŜności. Niektórzy chcą przez odmienność stroju podkreślić własną
toŜsamość i indywidualność. Czasami jest to wyrazem buntu przeciwko rodzicom, innym
dorosłym, szkole. Przybiera wtedy formę świadomej prowokacji i wywołuje oburzenie
dorosłych, bo traktują to jak rzucone im wyzwanie. Najwięcej zaleŜy wówczas od rodziców -
niech postarają się zrozumieć postępowanie swego dorastającego dziecka i jemu samemu
wyjaśnić, co się pod tym kryje. Tłumacząc, dlaczego taki czy inny styl budzi wasz sprzeciw,
skłonicie być moŜe dziecko do ustępstw bez konieczności stawiania sprawy na ostrzu noŜa i
odwoływania się do gróźb. A być moŜe dziecku uda się przekonać was, jeśli tylko pozwolicie
mu wytłumaczyć, jak wygląda sprawa z punktu widzenia nastolatka. Dorośli przyjmują
nowinki z większymi oporami niŜ młodzieŜ. Wiadomo jednak, Ŝe po jakimś czasie godzimy
się z czymś, co budziło w nas niegdyś przeraŜenie i niesmak. Przypomnijmy sobie tylko
długie włosy i dŜinsy wylansowane przez młodych w latach sześćdziesiątych, a potem
spodnie dla dziewcząt, które w swoim czasie wywoływały takie oburzenie szkół.
651. Randki. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych panowała moda (zanikająca
obecnie) chodzenia na randki w bardzo młodym wieku. Była to przyjęta społecznie
konwencja i wcale nie musiało chodzić o miłość. Dzieci czuły się w związku z tym doroślej,
umawianie się na randki traktowały jako dowód osobistych sukcesów, na zabawach i
przyjęciach czuły się pewniej mając stałego chłopca czy dziewczynę. Ale często dochodziło
do zbliŜeń fizycznych, choć daleko
416

było jeszcze do miłości, wzajemnego szacunku, a nawet jakiegoś naprawdę dobrego kontaktu.
Wzrosła liczba cięŜarnych wśród nieletnich dziewcząt. CiąŜa bez miłości i związane z nią
potępienie społeczne wpędzały bardziej wraŜliwe Jednostki w stan ogólnego rozczarowania i
zgorzknienia.
Inaczej jest, gdy dojrzała dziewczyna i chłopak zakochają się w sobie naprawdę głęboko i
nawiąŜe się między nimi nić prawdziwego porozumienia. Pociąg fizyczny będzie silniejszy,
ale nierozerwalnie związany z wzajemną czułością i szlachetnością, a dzięki temu
kontrolowany.
Psychiatrzy amerykańscy, mający do czynienia z dorosłą młodzieŜą donoszą, Ŝe masowo
zgłaszają się do nich studenci emocjonalnie niedojrzali do współŜycia seksualnego (około
50% młodzieŜy w tym wieku), wpędzeni w kompleksy przez drwiny bardziej
przedsiębiorczych kolegów i koleŜanek.
Tym nastolatkom dodaje otuchy świadomość, Ŝe bardzo wielu innych młodych ludzi
patrzących idealistycznie na świat odnosi się z rezerwą do seksu i płci przeciwnej i nie chce
rozpoczynać Ŝycia seksualnego, dopóki nie spotka w Ŝyciu prawdziwej miłości.
652. Rodzicielski nadzór nad randkami. Jestem zdania, Ŝe rodzice mają prawo ustalić z
dorastającymi dziećmi godzinę powrotu do domu i powinni zawsze wiedzieć, gdzie odbywa
się prywatka oraz z kim i gdzie dziecko idzie na randkę. MoŜecie wyjaśnić, Ŝe jako rodzice
czujecie się odpowiedzialni za własne dziecko, przynajmniej do czasu aŜ pójdzie na studia
czy do pracy, i Ŝe społeczeństwo nie moŜe zwolnić was od tej odpowiedzialności.
"Przypuśćmy", powiecie synowi, "Ŝe zdarzy się jakiś wypadek uniemoŜliwiający ci powrót na
czas do domu. W takiej sytuacji musimy przecieŜ wiedzieć, gdzie cię szukać". Lub inaczej:
"Przypuśćmy, Ŝe rodzice innego z waszej paczki zadzwonią do nas, bo zgodnie z tym, co
zrozumieli, chłopak powinien być juŜ w domu. Wyglądalibyśmy niepowaŜnie musząc
powiedzieć, Ŝe nie mamy pojęcia, gdzie jesteś i kiedy wracasz do domu". Nawiasem mówiąc,
dziecko powinno równieŜ zadzwonić do domu, jeśli zmienia plany i ma zamiar wrócić
później. Świadomość, Ŝe rodzice Ŝądają określenia godziny powrotu i czekają wieczorem,
przypomina dziecku o ich autentycznej trosce i wadze, jaką przywiązują do jego
postępowania i opinii, jaką sobie wyrabia. Gdy odbywa się prywatka w domu, rodzice
powinni być obecni.
Dyktatura i nakazy nie sprawdzała się w odniesieniu do nastolatka. Rodzice mogą jednak
wiele wyjaśnić w powaŜnej rozmowie, prowadzonej na zasadach równego partnerstwa.
Młody człowiek nie jest skłonny do uległości, co nie znaczy, Ŝe w ogóle nie docierają doń
Ŝadne argumenty słowne.
653. CiąŜa nastolatki. Dziewczyna niepełnoletnia w ciąŜy uwaŜana była dawniej za osobę
prawie występną, poniewaŜ dopuściła się nieposłuszeństwa wobec rodziców i zaprzeczyła
obowiązującym normom. Dość daleko idąca obecnie swoboda seksualna przede wszystkim i-
w mniejszym stopniu - wcześnie nabywana wiedza o zapobieganiu ciąŜy powodują, Ŝe
znacznie wzrosła liczba przypadków podejmowania regularnego Ŝycia seksualnego w
młodszym wieku, a tym samym liczba ciąŜ wśród niezamęŜnych i nastoletnich dziewcząt.
Dorosłych najbardziej dziwi w tym wszystkim fakt, którego właściwie w ogóle nie rozumieją,

Dziecko
417

Ŝe wśród nastolatków prowadzących aktywne Ŝycie seksualne w mniejszości są ci, którzy


praktykują antykoncepcję, mimo uświadamiania w tym zakresie przez rodziców i lekarzy. (To
samo obserwuje się w Szwecji, gdzie o zapobieganiu ciąŜy uczy się w szkole, traktując to
jako odrębny temat, i gdzie wszelkie środki antykoncepcyjne są powszechnie dostępne.)
Dlaczego nastolatek nie ma poczucia odpowiedzialności w chwili podjęcia współŜycia
seksualnego? RóŜne moŜna podać przyczyny, zazębiające się zresztą o siebie. Być
przygotowanym do współŜycia, oznacza umiejętność przewidywania konsekwencji, a
większość nastolatków nie nastawia się na to, traktując pojedynczy epizod jako wybuch
namiętności, który nie będzie się powtarzał. Często uwaŜają, Ŝe skoro oni sami i ich
przyjaciele mieli ileś stosunków nie prowadzących do ciąŜy, to znaczy, Ŝe im się to teŜ nie
zdarzy. Niektórzy myślą, Ŝe stosunek przerywany jest wystarczającym zabezpieczeniem. Ci,
którzy mają konflikty z rodzicami, chętnie wyobraŜają sobie siebie w roli kochających i
ukochanych rodziców. Często nie wiadomo, kiedy romantyczna i idealistyczna miłość
znajduje finał we współŜyciu seksualnym. Niektórzy działają głównie z potrzeby biologicznej
i dla zaspokojenia ciekawości. Ci ostatni bardzo często instynktownie unikają
eksperymentowania z osobą, którą uznali za wybraną swego serca, natomiast wystarcza im
ktoś, kto ich pociąga fizycznie.
Zawsze obawiałem się, Ŝe jeśli rodzice będą na tyle przezorni, aby w pełni uświadomić
dziecko, jak zapobiega się ciąŜy - co moŜe zrobić matka lub połoŜnik w przypadku
dziewczyny, a ojciec lub inny lekarz w przypadku chłopca
- to moŜe to zostać potraktowane jako zachęta do wczesnego eksperymentowania lub
podejmowania przypadkowych kontaktów, bez miłości. Teraz jednak jestem przekonany, Ŝe
większym niebezpieczeństwem jest ciąŜa jako rezultat niewiedzy i nieodpowiedzialności.
UwaŜam więc, Ŝe rodzice pierwsi muszą podjąć ten temat Mają nie tylko poinstruować, sami
lub korzystając z czyjejś pomocy, ale takŜe przypominać od czasu do czasu - zwłaszcza gdy
przypuszczają, iŜ doszło do podjęcia aktywności seksualnej - Ŝe ludzie, którzy współŜyją ze
sobą seksualnie, muszą czuć się odpowiedzialni i stosować antykoncepcję za kaŜdym razem
- zarówno chłopiec, jak i dziewczyna, z uwagi na przyszłość ewentualnego dziecka, ze
względu na własnych rodziców, a wreszcie z uwagi na ukończenie szkoły i ułoŜenie sobie
przyszłości. A jednocześnie warto powiedzieć, jakie się uznaje wartości - Ŝe miłość to
bliskość tak duchowa, jak fizyczna, Ŝe waszym zdaniem, i zdaniem wielu młodych ludzi
takŜe, lepiej nie podejmować zbliŜenia fizycznego, póki kaŜdy z partnerów nie nabierze
pewności, Ŝe jest to miłość głęboka i na całe Ŝycie, bo przecieŜ zwłoka nie oznacza braku
potencji bądź jakiejś anormalności.
654. Przestępczość u nieletnich. To zbyt złoŜony problem, bym mógł wyjść tu poza krótką
definicję i kilka przykładów. Samo określenie jest mato precyzyjne, poniewaŜ dotyczy
wszystkich czynów prowadzących nieletnich przed sąd, od uczestnictwa w grze hazardowej
do popełnienia morderstwa. Dorastający chłopcy są na tyle agresywni, Ŝe większość z nich od
czasu do czasu wagaruje i dopuszcza się sporadycznie drobnych kradzieŜy (np. zabrania
wycieraczki samochodowej) czy bezmyślnych szkód (wybicie szyby w opuszczonym
budynku) i na ogół nie
418

jest na tym przyłapana. Tego typu czyny nie mają zwykle Ŝadnych psychologicznych
następstw, jeśli zdarzą się raz czy dwa razy i to w grupie. Społeczeństwo w kaŜdym razie
musi je stanowczo dezaprobować, i tak samo rodzice.
Zastanówmy się jednak nad chłopcem, który w najbliŜszym sąsiedztwie, skrupulatnie
przestrzegającym prawidłowych norm współŜycia, znany Jest z tego, Ŝe notorycznie
dopuszcza się takich aktów. Być moŜe ma problem neurotyczny (kompulsję polegającą na
kradzieŜy). Być moŜe nie był kochany i w związku z tym nie zaleŜy mu na opinii rodziców i
otoczenia. Niewykluczone jest takŜe, iŜ rodzice mają podświadome skłonności przestępcze
ukryte pod pozorami konwencjonalnych zachowań i zastępczo wyŜywają się w eskapadach
chłopaka. Powtarzające się drobne przestępstwa, popełniane przez młodego chłopaka
obracającego się w środowisku nie przestrzegającym podstawowych norm współŜycia,
pozwalają się domyślać, ze próbuje udowadniać swą męskość prowokując milicjantów.
Przestępstwa, z którymi łączy się duŜa doza agresji (rabunek) lub niszczycielskiego pędu
(włamanie się w nocy do szkoły i niszczenie sprzętu) lub okrucieństwa (napaść na tle
seksualnym czy pobicie kogoś bez powodu), oznaczają, Ŝe dane dziecko nie tylko nie zaznało
miłości rodzicielskiej, ale spotkało się z wrogością i okrucieństwem.
Natomiast chłopiec, który podgląda dziewczynki czy próbuje nieśmiało zaczepiać obcą
dziewczynkę siedzącą obok niego w kinie, nie ma w sobie prawdziwej agresywności - często
wręcz odwrotnie. Nie przywykł posuwać się za daleko w swych seksualnych zachowaniach, a
w ogóle nie dochodzi do nich w związku z patologiczną nieśmiałością lub nadmiernym
tłumieniem popędów seksualnych.
Dziewczynki są z reguły mniej agresywne niŜ chłopcy i ich wykroczenia rzadko polegają na
występowaniu przeciwko autorytetom czy na atakowaniu ludzi. Potrafią za to w inny sposób
zatruć rodzicom Ŝycie. Stosunkowo powaŜnym wykroczeniem u dziewczynek jest ucieczka z
domu. Zdarza się dziewczętom niedojrzałym i niezrównowaŜonym, poprzedzona jest
długotrwałą dysharmonią we współpracy z obydwojgiem rodziców.
Bardziej przykra i powaŜniejsza historia to nawiązywanie przypadkowych kontaktów
seksualnych i afiszowanie się nimi, tak by rodzice czuli się rozwścieczeni znalazłszy się na
językach wszystkich w sąsiedztwie. Dziewczyna czerpie złośliwą satysfakcję z faktu, Ŝe
rodzina zyskuje sobie złą sławę. Rodzice nie mogąc opanować sytuacji, zmuszeni są na ogół
interweniować przez milicję. Historie tego typu wiąŜą się zwykle z powaŜnymi tarciami w
całej rodzinie i z niedostatkiem miłości rodzicielskiej.
Chcę zwrócić uwagę na fakt, Ŝe powaŜniejsze formy przestępczości nie pojawiają się nagle u
nastolatków dobrze dotąd przystosowanych społecznie. Zdarzają się w rodzinach mało
spójnych, gdzie od dawna źle się układa współŜycie między samymi rodzicami oraz między
rodzicami i dziećmi, gdzie brak wzajemnej miłości, a zachowanie dziecka juŜ na długo przed
okresem dorastania pozostawiało wiele do Ŝyczenia. Zapobieganie przestępczości polega na
udzielaniu pomocy zaburzonej rodzinie jak najwcześniej, a przede wszystkim na budowaniu
sprawiedliwszego i bardziej stabilnego społeczeństwa.
419

655. Środki odurzające. Problem przyzwyczajenia się do środków odurzających czy


całkowitego od nich uzaleŜnienia dotyczy przede wszystkim osób w wieku od lat kilkunastu
do trzydziestu, a więc tego okresu Ŝycia, kiedy jednostka czyni próby określenia własnej
toŜsamości - swego miejsca i roli w świecie.
PowaŜne ryzyko uzaleŜnienia częstsze jest u. tych młodych ludzi, których cechuje pewna
niedojrzałość, egocentryzm, bierność i słaba jeszcze świadomość celów Ŝyciowych, z tym Ŝe
typowe cechy wieku młodzieńczego same w sobie sprzyjają eksperymentowaniu z lekami,
poniewaŜ: młodzi mają niezwykle silną potrzebę poznawania Ŝycia we wszystkich jego
aspektach, zwłaszcza jeśli wydają im się tajemnicze.
Wielu jest gotowych do ponoszenia ofiar, co uzewnętrznia się podejmowaniem ostrego
ryzyka, wychodzeniem naprzeciw niebezpiecznym wyzwaniom, spalaniem się w
niekonsekwentnym działaniu, ciągłym udawadnianiem własnej odwagi. (Z tych powodów z
odwagą sięgają po papierosy, podczas gdy dorośli walczą ze sobą, by odzwyczaić się od
palenia.)
Jednocześnie, w głębi duszy, młody człowiek boi się nowych, trudnych sytuacji. Środek
odurzający, podobnie jak alkohol, ma sprzyjać rozluźnianiu hamulców, zacierania lęków,
dodawaniu sobie odwagi, tak by udało się przekroczyć próg - np. miłości fizycznej.

Nastolatek szczególnie silnie odczuwa potrzebę naśladowania rówieśników;


jeśli ich sposób bycia niepokoi lub irytuje rodziców, tym lepiej.
656. Palenie marihuany* to inna jakościowo kategoria w porównaniu z naprawdę
niebezpiecznymi środkami odurzającymi. DuŜy procent młodzieŜy juŜ w wyŜszych klasach
szkoły podstawowej i w szkole średniej próbuje marihuany, przynajmniej kilkakrotnie. Nie
występuje tu ryzyko uzaleŜnienia biologicznego.
Większość młodych ludzi ma za sobą sporadyczne próby z marihuaną, część sięga po nią raz
na dzień. Rzadki przypadek regularnego palenia kilka razy dziennie i utrzymywania się przez
cały czas w stanie łagodnej intoksykacji nie oznacza jeszcze rujnacji zdrowia. Myślę, Ŝe
oznacza po prostu, iŜ taki ktoś utracił poczucie celu w Ŝyciu i szuka ukojenia w marihuanie,
tak jak inni nałogowo sięgają po alkohol lub inne niebezpieczne środki.
Wprawdzie o Ŝadnej substancji nie moŜna powiedzieć, iŜ jej szkodliwości na pewno nikt
nigdy nie wykryje, a marihuanę oskarŜano JuŜ o powodowanie róŜnego rodzaju upośledzeń
fizycznych i psychicznych, ale tak naprawdę do dnia dzisiejszego udowodniono jedynie, Ŝe
zmniejsza ona stęŜenie hormonów płciowych i liczebność plemników w spermie u osobników
płci męskiej, którzy palą ją w duŜych ilościach i regularnie. Młodzi ludzie śledzą na bieŜąco
wszystkie donie
* Zgodnie z informacją "Monaru" marihuana wcale nie jest tak łagodnym środkiem, jak to
sugeruje dr Spock. Udowodniono, Ŝe jej dłuŜsze stosowanie powoduje uzaleŜnienie
biologiczne i powstanie tzw. reakcji wypalenia ("osobnik wypalony"). Objawia się to w
postaci spowolnionych reakcji, braku kontaktu słownego, osłabionych reakcji psychicznych i
intelektualnych. Proces ten powoduje stopniowe wyniszczenie organizmu (przyp. red.).
420

sienia o marihuanie i nie wierzą dorosłym, gdy w przesadny sposób podkreślają jej
szkodliwość.
Z pewnością marihuana jest znacznie mniej groźna niŜ nikotyna i alkohol, które rokrocznie
powodują śmierć lub upośledzenie dziesiątek tysięcy osób.
Rozmawiając ł nastolatkiem o środkach odurzających powiedziałbym mu tak:
Nikotyna jest przyczyną wielu śmierci na raka i chorób serca. Wśród lekarzy, stykających się
z tym problemem bezpośrednio, wielu rzuca palenie, mimo Ŝe zrywanie z nałogiem jest
trudne i bolesne. Alkohol jest przyczyną chorób i przedwczesnych śmierci i rujnuje miliony
rodzin. Nawet tak łagodny środek jak marihuana potrafi zwichnąć Ŝycie nałogowym
palaczom. Wkraczasz teraz w najtrudniejszy etap swojego Ŝycia, pełen zakrętów i napięć;
bywa, Ŝe komuś zabraknie siły i zboczy z prostej drogi. Chciałbym, Ŝebyś poczekał do
ukończenia 18 czy 20 lat, a więc do czasu, kiedy staniesz na pewniejszym gruncie i zaczniesz
sobie uświadamiać, czego oczekujesz od Ŝycia - wtedy zdecydujesz, czy warto palić, pić,
sięgać po marihuanę. Ale oczywiście to ty musisz podejmować decyzję.
Wszelkie perswazje są znacznie bardziej przekonywające, jeśli sami rodzice nie palą, nie piją
alkoholu, nie zaŜywają środków uspokajających lub pobudzających.
W rezultacie polegałbym na zdrowym rozsądku własnego dziecka. Być moŜe spróbuje
czasem jakichś uŜywek czy środków. (Większość z nas łamała w młodości rodzicielskie
zakazy dotyczące papierosów i alkoholu - przynajmniej od czasu do czasu).
Byłbym zdania, Ŝe ciągłe wykłady - a takŜe dopytywanie się i próby ingerencji - nie tylko nic
nie wniosą, ale mogą sprowokować i, zachęcić dziecko do buntu.
Nie zalecam ani nie usprawiedliwiam uŜywania jakichkolwiek środków. Gdyby nasze
społeczeństwo było szczęśliwe i nie doświadczało tylu stresów - a wierzę, iŜ tak mogłoby być
- ludzie nie musieliby szukać ukojenia w uŜywkach i środkach odurzających. Próbuję tylko
wyjaśnić rodzicom, Ŝe nie ma jak dotąd uzasadnionych racji, by wpadać w panikę w związku
z tym, Ŝe dziecko sięgnie czasem po marihuanę.
Heroina jest oczywiście niezwykle niebezpieczna i to pod kaŜdym względem. LSD powoduje
często powaŜne zaburzenia emocjonalne. UŜywanie amfetamin (środków pobudzających)
osłabia fizycznie i powaŜnie zaburza emocjonalnie.

Problemy związane z jedzeniem ^cznyrn


ude dzieci
657. RóŜne są przyczyny zbyt niskiej wagi ciała. Wygląda na to, Ŝe niektóre dzieci po prostu
dziedziczą tę skłonność, gdyŜ charakteryzuje ona całą rodzinę ze strony matki lub ojca. Od
niemowlęctwa jedzą mniej niŜ dostają. Nie są ani chore, ani nerwowe. Nie lubią po prostu
obfitego jedzenia, szczególnie niechętnie odnoszą się do wysokoenergetycznych potraw.
Czasami chudość wiąŜe się z utratą apetytu w następstwie ciągłego zmuszania dziecka do
jedzenia (punkt 660). Niekiedy brak apetytu ma podłoŜe nerwowe. Lęk przed Babą-Jagą,
śmiercią czy rozłąką z rodzicami skutecznie odbiera łaknienie. Zazdrosna o starszą siostrę
mała dziewczynka, skoncentrowana przez cały dzień na próbach dorównania jej we
wszystkim, traci wiele energii i me potrafi odpręŜyć się nawet podczas posiłków. Nerwowe
dziecko chudnie z dwóch powodów. Z jednej strony ma zmniejszone łaknienie, a z drugiej
zuŜywa znacznie więcej energii z powodu ciągłego napięcia.
Wiele jest na świecie niedoŜywionych.. dzieci, bo rodzice Ŝyją w takich warunkach
materialnych lub w takim miejscu, Ŝe nie mogą zapewnić im odpowiedniego poŜywienia.
Niektóre przewlekle schorzenia prowadzą w konsekwencji do niedoŜywienia. Natomiast
dzieci, które schudły podczas ostro przebiegającej, ale krótkotrwałej choroby, bardzo szybko
powracają do normy pod warunkiem, Ŝe podczas rekonwalescencji rodzice nie wmuszają w
nie jedzenia, tylko czekają cierpliwie, aŜ wróci apetyt.
658. Nagłe zmniejszenie wagi ciala jest niepokojące. JeŜeli dziecko gwałtownie chudnie,
musi być poddane dokładnej kontroli lekarskiej i to szybko. Najczęstsze przyczyny to
cukrzyca (z charakterystycznym dla niej dominującym uczuciem głodu i pragnienia oraz
częstym oddawaniem moczu), nowotwory, gruźlica, a takŜe przeŜywanie istniejących w
rodzinie napięć, zaś u nastoletnich dziewczynek - obsesja na tle odchudzania się. (Zob. p. 673
o jadłowstręde psychicznym.)
659. Czy chude dziecko wymaga specjalnej troski? Chude dziecko powinno oczywiście
przechodzić regularne badania lekarskie. Jest to szczególnie istotne w przypadku szybkiego
męczenia się, nagłego zmniejszenia wagi ciała i niemoŜności odrobienia strat.
422

' Chudość, brak przyrostu ciała i męczenie się spowodowane są częściej problemami
emocjonalnymi niŜ dolegliwościami fizycznymi, Mając nerwowe i przygnębione dziecko,
spróbujcie skonsultować się z poradnią wychowawczą lub rodzinną. Omówcie z
nauczycielem sytuację dziecka w szkole. Warto przemyśleć jeszcze raz współŜycie dziecka z
rodzicami, braćmi, siostrami, kolegami i koleŜankami, ze szkołą Jako całością. Gdy w domu
toczą się wojny o jedzenie, spróbujcie połoŜyć im kres.
Jedzenie między posiłkami przynosi dobre rezultaty u tych dzieci, których Ŝołądek wydaje się
niezdolny do przyjęcia większej ilości pokarmu naraz. Takie dzieci chętnie jadają częściej.
Najzdrowsze dziecko, z ogromnym przy tym apetytem, moŜe być chude, gdyŜ Jest to jego
osobnicza cecha. Chętniej jada potrawy niskoenergetyczne, jak mięso, warzywa i owoce,
niechętnym okiem patrzy na wysokoenergetyczne desery.
No i ostatnia rada: jeŜeli z dzieckiem nie ma Ŝadnych problemów, jest chude od
niemowlęctwa, ale rok w rok zwiększa się zadowalająco waga jego ciała, przestańcie się
martwić. Takie juŜ jest.
Gdy posiłki stają się udręką
660. Kiedy zaczynają się problemy z jedzeniem? Dlaczego tak wiele dzieci marnie je?
Najczęściej dlatego, Ŝe tak wielu rodziców przesadnie zabiega o to, Ŝeby jadły dobrze.
Rzadko kiedy obserwuje się problemy z jedzeniem u szczeniąt czy u niemowląt w mało
cywilizowanych krajach, gdzie matki za mało jeszcze wiedzą o prawidłowym odŜywianiu, by
się tym problemem przejmować.
Niektóre dzieci rodzą się z wilczym wprost apetytem, który nie słabnie nawet w chwilach
nieszczęść i podczas choroby. Inne mają bardziej umiarkowany apetyt, wahający się zaleŜnie
od stanu zdrowia i nastroju. Te pierwsze wydają się być z góry skazane na tuszę, te drugie
będą zaliczać się raczej do grona szczupłych. KaŜde jednak dziecko ma od urodzenia
wystarczająco dobry apetyt, umoŜliwiający mu zachowanie zdrowia i zwiększenie wagi ciała
wedle osobniczego tempa, ale w sposób wystarczający.
Cały kłopot w tym, Ŝe od urodzenia reagują instynktownym oporem, gdy są zmuszane do
jedzenia i instynktownym wstrętem do potraw, z którymi wiąŜą się złe wspomnienia. I jeszcze
dodatkowa trudność: upodobania smakowe zmieniają się u kaŜdego. Przez jakiś czas malec
chętnie ograniczyłby się do jedzenia tylko szpinaku lub świeŜo wprowadzonej do jadłospisu
zupki. Za miesiąc ledwie patrzy na te potrawy. Są osoby, które przez całe Ŝycie jadają w
duŜych ilościach produkty mączne i słodycze, inne mają uczucie sytości po niewielkich
ilościach takiego jedzenia. Uświadomiwszy sobie to wszystko nie tak trudno zrozumieć, jak
dochodzi do kłopotów z jedzeniem w róŜnych okresach dzieciństwa. Niemowlęta mogą
nastawić się niechętnie do jedzenia juŜ w pierwszych miesiącach, jeŜeli rodzice usiłują wbrew
ich woli skłonić je do wypicia do dna mleka z butelki lub przy pierwszej potrawie podawanej
łyŜeczką nie dadzą im czasu na stopniowe przyzwyczajenie się do niej. Po roku Ŝycia
malutkie dzieci stają się
423

bardziej wybredne i grymaśne, bo naturalną koleją rzeczy przyrost wagi ich ciała jest
mniejszy, wyrabiają sobie po trochu własne zdanie, no i wreszcie dokuczają im
prawdopodobnie wyrzynające się ząbki. Wmuszenie jedzenia pogłębia i utrwala brak apetytu.
Bardzo często problemy z jedzeniem zaczynają się w czasie rekonwalescencji. Niecierpliwi
rodzice nalegają na jedzenie, zanim powróci apetyt, co szybko potęguje u dziecka niechęć do
jedzenia i co gorsza tę niechęć utrwala.
Nie wszystkie problemy jedzeniowe powstają na tle wmuszania. Dziecko moŜe przestać jeść
w okresie intensywnej zazdrości o nowo narodzone niemowlę i w wielu, wielu innych
trudnych dla siebie momentach. Jakakolwiek by jednak była pierwotna przyczyna, niepokój
rodziców i stosowanie przymusu pogarszają sytuację i zmniejszają szansę na powrót dobrego
apetytu.
661. Wyleczenie z niechęci do jedzenia wymaga czasu i cierpliwości. Gdy juŜ raz
doszło do powstania problemów z jedzeniem, potrzeba wiele czasu, wyrozumiałości i
cierpliwości, Ŝeby odwrócić sytuację. Rodziców ogarnia niepokój. Trudno im odzyskać
równowagę ducha, póki dziecko mamie je. A właśnie ich troska i naleganie to główne
czynniki uniemoŜliwiające dziecku odzyskanie apetytu. Nawet gdy zdobędziecie się na
nadludzki niemalŜe wysiłek i zmienicie swe podejście, upłyną być moŜe tygodnie, zanim
waszemu dziecku nieśmiało zacznie powracać apetyt. Musicie stworzyć małej warunki
stopniowego wyparcia z pamięci wszystkich nieprzyjemnych skojarzeń, jakie wiąŜą się dla
niej z posiłkami.
Apetyt małej jest jak mysz, a wasze naleganie jak kot, na którego widok mysz ucieka do
dziury. Nie wyperswadujecie myszy, by nabrała odwagi, bo ten akurat kot ma dobre zamiary.
Kot musi po prostu na bardzo długo zniknąć.
662. Uczucia rodziców są mieszane. Przewlekające się trudności z jedzeniem rodzice
przeŜywają bardzo cięŜko. Po pierwsze, odczuwają niepokój, Ŝe dziecko będzie się źle
rozwijało z powodu niedoŜywienia i Ŝe straci odporność na infekcje. Trudno im dać wiarę
ciągtym zapewnieniom lekarza, Ŝe dzieci źle jedzące wcale nie są mniej odporne na choroby.
Często czują się winni i wyobraŜają sobie, Ŝe krewni, teściowie, sąsiedzi, lekarze są zdania, Ŝe
za mało troszczą się o dziecko. Z całą pewnością nie wyciągają takich wniosków. Bardziej
prawdopodobne jest, Ŝe doskonale rozumieją problem, bo kaŜdy z nich na pewno ma lub miał
w najbliŜszej rodzinie fatalnie jedzące dziecko. Dołącza się do tego wszystkiego nieuchronna
w tej sytuacji frustracja i złość na "bezczelnego smarkacza", który udaremnia wszystkie
wysiłki mające na celu jego dobro. To najprzykrzejsze uczucie ze wszystkich, bo mniej
odporni rodzice są głęboko zawstydzeni takimi myślami.
Dla ciekawości dodam, Ŝe wielu rodziców udręczonych mamie jedzącym dzieckiem
przedstawiało sobą takiŜ sam problem w dzieciństwie dla własnych rodziców. AŜ nazbyt
dobrze pamiętają zatem, Ŝe naleganie i wmuszanie wywołują wręcz przeciwne skutki. Mimo
to nie stać ich na inne metody. Silny niepokój, nadmierne poczucie winy i irytacja są w takich
przypadkach pozostałościami po analogicznych uczuciach zaszczepionych im w dzieciństwie
przy tych samych okazjach.
424

663. Czy istnieje groźba dla zdrowia? Pamiętajcie, Ŝe dzieci rodzą się wyposaŜone we
wspaniały mechanizm podpowiadający im, ile jedzenia i jakiego potrzebują do normalnego
wzrostu i rozwoju. Niezwykle rzadko spotyka się przypadki niedoŜywienia, niedoborów
witaminowych i chorób infekcyjnych, których pierwotną przyczyną byłby brak łaknienia.
Nawyki jedzeniowe dziecka powinny być oczywiście omówione podczas kaŜdej kontroli
lekarskiej.
664. Dbajmy o dobrą atmosferę podczas posiłków. Doraźne szukanie róŜnych sposobów
skłonienia dziecka do zjedzenia posiłku nie rozwiązuje sprawy. Chodzi o to, Ŝeby miało
naturalny apetyt i polubiło jedzenie.
Starannie unikajcie mówienia o jedzeniu, czy to w formie gróźb czy zachęty. Nie radzę
chwalić małej za to, Ŝe zjadła wyjątkowo duŜo, ani okazywać rozczarowania, gdy jest
odwrotnie. Stopniowo przyzwyczaicie się nie poświęcać temu aŜ tyle uwagi, a to będzie juŜ
ogromny postęp. Nie czując nacisków, mała zacznie sama przypominać sobie, Ŝe jest głodna.
Spotkacie się niejednokrotnie z radami: "Trzeba bez słowa postawić talerz przed dzieckiem i
zabrać go po 30 minutach, bez względu na to, ile zostało zjedzone. AŜ do następnego posiłku
nie wolno dać nic do jedzenia". To dobra metoda i da wyniki przy pełnej samokontroli
rodziców. Da wyniki, jeŜeli rzeczywiście zdobędą się na nieokazywanie troski i niepokoju,
jeŜeli stać ich będzie na uśmiech na twarzy. W praktyce wygląda to często tak, Ŝe matka z
trzaskiem podstawia dziecku pod nos talerz z obiadem, obwieszczając ponuro:
"Jak za pół godziny nie będzie zjedzone, zabiorę talerz i nie dostaniesz nic a nic aŜ do
kolacji". Następnie staje nad dzieckiem, wpatrując się w nie ponuro. Pod wpływem gróźb
rośnie w dziecku zawziętość, a znikają resztki apetytu. A uparte dziecko wygra z rodzicami
kaŜdą batalię o jedzenie.
Na pewno nie zaleŜy wam na tym, Ŝeby mała uznała się za pokonaną w wyniku zastosowania
przemocy czy gróźb i zjadła w końcu obiad. Chodzi o to, Ŝeby jadła z własnej i
nieprzymuszonej woli, Ŝeby ślinka napływała jej do ust na widok talerza na stole, Ŝeby nie
mogła doczekać się pierwszej łyŜki.
Aby do tego doszło, przez pierwsze 2 lub 3 miesiące wybierajcie te potrawy, które mała
najbardziej lubi (starając się w miarę moŜliwości o utrzymanie przy tym prawidłowej diety) i
całkowicie wykreślcie z jadłospisu te pozycje, do których czuje Ŝywiołową niechęć.
Gdy problem z jedzeniem nie urósł jeszcze do powaŜnych rozmiarów, gdy niechęć dziecka
dotyczy tylko wybranych potraw, zaś wszystkie inne je na ogół dobrze, przeczytajcie punkty
488 - 498. Wyjaśniam w nich, jak pewne produkty moŜna z powodzeniem zastępować innymi
do czasu, aŜ apetyt u dziecka wyrówna się, aŜ zniknie podejrzenie i nerwicowe nastawienie
do jedzenia.
665. Gdy dziecko lubi tylko kilka potraw. Czasem moŜna z ust rodziców usłyszeć:
"W ogóle nie ma większego problemu, gdy niechęć dziecka ogranicza się do Jednego,
określonego typu potraw, np. do jarzyn. Niestety, nasz mały lubi tylko mielone kotleciki,
banany, pomarańcze i oranŜadę. Czasami zje jeszcze kawałek białego pieczywa czy parę
łyŜeczek groszku. I niczego więcej nie tknie". To jest juŜ wyjątkowo powaŜna sytuacja, ale i
w takim wypadku nie
425

stosujemy przymusu. Niech mały dostaje pokrajanego banana i kawałek pieczywa (wskazane
jest pieczywo specjalne z dodatkiem wartościowych składników) na śniadanie; kotleta
mielonego, 2 łyŜeczki groszku i pomarańczę na obiad;
kromkę specjalnego pieczywa i jeszcze raz banana - na kolację. Gdy poprosi o jakąś
dokładkę, niech ją oczywiście dostanie. Niech jada spokojnie dowolne ilości tych kilku
ulubionych potraw, róŜnie zestawianych ze sobą, natomiast stanowczo trzeba ograniczyć picie
oranŜady. Ciągłe wlewanie do Ŝołądka słodkich napojów odbiera dziecku resztkę apetytu na
bardziej wartościowe jedzenie.
Gdy po upływie jakiegoś czasu - moŜe to trwać i dwa miesiące - mały zaczyna chętnie
zasiadać do posiłków, moŜna spróbować dodać parę łyŜeczek (nie więcej) jakiejś nowej
potrawy, na którą swego czasu nie grymasił - nie moŜe to być nic znienawidzonego. NaleŜy ją
podać bez słowa i powstrzymać się od komentarzy, choćby pozostała nie tknięta. Po paru
tygodniach moŜna ją powtórzyć znowu, a w tym czasie spróbować czegoś innego. Jak szybko
uda się rozszerzyć jadłospis będzie zaleŜało od tego, w jakim tempie powraca łaknienie i jak
są przyjmowane kolejne urozmaicenia posiłków.
666. Nie dzielimy potraw na lepsze i gorsze. Niech dziecko zje nawet cztery dokładki jednej
potrawy, pod warunkiem, Ŝe jest pełnowartościowa i w ogóle nie tknie innej, skoro tak mu
dyktuje apetyt. Gdy nie chce jeść drugiego dania, podajcie mu deser, jak gdyby nie robiło to
wam Ŝadnej róŜnicy. Mówiąc: "Nie dostaniesz więcej mięsa, dopóki nie zjesz jarzyny" lub
"Nie ma mowy o deserze, dopóki nie opróŜnisz tego talerza", tym bardziej odbieracie apetyt
na jarzynę czy drugie danie, a potęgujecie ochotę na mięso czy deser, czyli skutki są akurat
odwrotne. Z pewnością chodzi o to, Ŝeby wadliwe ustawienie diety nie ciągnęło się w
nieskończoność. Mając jednak do czynienia z marnie jedzącym dzieckiem, podejrzliwie
nastawionym do niektórych potraw, najszybciej wyrównacie wszystkie nieprawidłowości w
odŜywianiu i przekonacie malca do większej ilości potraw, jeśli będziecie pozorować
obojętność w kwestiach jedzenia.
W przypadku źle jedzącego dziecka za ogromny błąd rodziców uwaŜam naleganie na
przymusowe spróbowanie choćby Jednego kęsa" potrawy, do której dziecko odnosi si? z
rezerwą. Wpychanie na siłę znienawidzonego czy nawet tylko nielubianego jedzenia
zmniejsza szansę na to, Ŝe dziecko kiedykolwiek zmieni zdanie na temat danej potrawy i ją
polubi. Nie mówiąc o tym, Ŝe mniej chętnie będzie wyglądało posiłków i z mniejszym
apetytem będzie patrzyło na wszystko inne na talerzu.
Na pewno nie wolno proponować dziecku przy kolejnym posiłku czegoś, czego nie chciało
jeść przy poprzednim. To świadome naraŜanie się na nieprzyjemności.
667. Nie nakładajmy na talerz za duŜo. KaŜde źle jedzące dziecko powinno widzieć przed
sobą małą porcję jedzenia. Góra jedzenia na talerzu skłania do myślenia, Ŝe czeka cięŜka
przeprawa z matką czy ojcem, co od razu źle nastraja do całego posiłku. NałoŜenie pierwszej
porcji, tak małej, Ŝe wiadomo z góry, iŜ nie wystarczy, usposabia natomiast dobrze. Malec
zastanowi się: "To chyba za mało". O takie właśnie nastawienie chodzi. Niech myśli o
jedzeniu jak o czymś,
426

na co ma ochotę. Jeśli ma rzeczywiście minimalny apetyt, niech dostanie na początek


miniaturową porcję: l łyŜeczkę ziemniaków, kaszy czy klusek. Gdy skończy, nie powinien
słyszeć natychmiast pytania: "Czy chcesz jeszcze troszkę?" Niech poprosi sam, nawet gdyby
trzeba było przeczekać na tych miniaturowych porcjach dobre kilka dni. Takie malutkie
porcje dobrze jest podać na małym talerzu, Ŝeby dziecko nie czuło się nieswojo siedząc przed
wielkim talerzem z odrobiną jedzenia pośrodku.
668. Sklamaniy do samodzielnego jedzenia. Czy rodzice powinni własnoręcznie karmić źle
jedzące dziecko? Gdy dziecko spotyka się z odpowiednią zachętą (punkt 474), stopniowo
wdraŜa się do samodzielnego jedzenia zwykle między 12 a 18 miesiącem Ŝycia. Inna jest
sytuacja, gdy rodzice - powodowani niepokojem, Ŝe malec za mato zje - karmią go do 2, 3 lub
4 roku Ŝycia (i to najczęściej w atmosferze przymusu). Nie wystarczy powiedzieć im wtedy:
"Dość juŜ tego". U małego nie widać bowiem najmniejszej ochoty do samodzielności, za
rzecz całkowicie naturalną uwaŜa, Ŝe jest karmiony. Co więcej, widzi w tym znaczący dla
niego dowód waszej miłości i troski o niego. Gdy nagle z tym skończycie, przeŜyje to
boleśnie i poczuje się dotknięty. Jest wielce prawdopodobne, Ŝe przez 2 iub 3 dni w ogóle nie
będzie chciał jeść, a na to nie moglibyście patrzeć spokojnie. Gdy zaczniecie go znowu
karmić, utwierdzi się tym bardziej w przekonaniu, Ŝe jego pretensja była słuszna. Gdy dojdzie
do kolejnej próby, będzie miał juŜ wtedy świadomość własnej siły i waszej słabości.
Dziecko 2-letnie, a tym bardziej starsze, powinno jak najszybciej zacząć samodzielnie jeść.
Nakłonienie malca do tego jest sprawą delikatną i wymagającą kilku tygodni czasu. Nie
powinien odnieść wraŜenia, Ŝe pozbawia się go jakiegoś przywileju. Powinien zabrać się do
tego z własnej inicjatywy.
Niech w najbliŜszym czasie, codziennie i przy kaŜdym posiłku, dostaje ulubione potrawy.
Postawcie przed nim talerz i wyjdźcie do kuchni czy do drugiego pokoju, jak gdyby
przypomniawszy sobie o czymś do zrobienia. KaŜdego następnego dnia zostawiajcie malca
samego na trochę dłuŜej. Wróciwszy doń z uśmiechem nakarmcie go, bez komentarzy, bez
względu na to, czy próbował sam jeść, czy nie. Gdy niecierpliwi się pozostawiony sam i
nawołuje, przyjdźcie od razu i nie zapomnijcie go przeprosić. ZauwaŜycie prawdopodobnie,
Ŝe postępy z jego strony nie mają linii wyraźnie wstępującej. Po tygodniu czy dwóch malec
samodzielnie zje prawie cały posiłek, a przy następnym nie ruszy łyŜką i będzie domagał się
karmienia. Przez cały czas nie powinno dochodzić do Ŝadnych dyskusji. Gdy mały sięga sam
po jedną tylko potrawę, nie skłaniajcie go, by popróbował i drugiej. Gdy sprawia wraŜenie
zadowolonego ze swoich osiągnięć w samodzielnym jedzeniu, powinien usłyszeć
komplement, Ŝe jest juŜ duŜym chłopcem, ale nie przesadzajcie z entuzjazmem, bo zwącha
pismo nosem.
Przypuśćmy, Ŝe mija juŜ tydzień, a malec pozostawiony na 10 czy 15 minut sam na sam z
jedzeniem, i to takim, które lubi, nie tyka niczego. Trzeba doprowadzić do tego, Ŝeby był
bardziej głodny. Stopniowo, w ciągu 3 czy 4 dni, ograniczcie do połowy normalne porcje.
Dzięki temu będzie miał chyba taką ochotę na jedzenie, Ŝe sięgnie po nie sam - pod
warunkiem, Ŝe nie zepsujecie niczego brakiem taktu czy serdeczności.
427

W momencie, gdy malec samodzielnie zjada do połowy niemal kaŜdy posiłek, czas jest na to,
jak sądzę, by zamiast karmić go resztą tego, co zostawił na talerzu, pozwolić mu odejść od
stołu. NiewaŜne, Ŝe nie zjadł wszystkiego. Natomiast kontynuowanie dokarmiania, nie
zachęci go do pełnej samodzielności. Gdy odłoŜył łyŜkę, trzeba zatem powiedzieć: "Zdaje się,
Ŝe masz dość". Gdy padnie prośba o nakarmienie, wystarczy dać dwie lub trzy łyŜki, Ŝeby
panowała zgoda i zasugerować obojętnym tonem, Ŝe posiłek się skończył.
Jeśli od paru tygodni mały jada zupełnie samodzielnie, trzeba się pilnować, by nie wrócić do
nawyku karmienia go. Gdy któregoś dnia, bardzo zmęczony, poprosi: "Nakarm mnie", moŜna
dać jak gdyby w roztargnieniu kilka łyŜek, a potem rzucić jakąś uwagę w rodzaju: "Chyba nie
jesteś głodny". Nie bez powodu zwracam na to uwagę. Ci rodzice, którzy przez całe miesiące
czy nawet lata zamartwiali się marnym apetytem u dziecka i karmili je za długo, dopiąwszy
wreszcie tego, Ŝe samo je, naraŜeni są na wielką pokusę powrócenia do złego nawyku
karmienia, jak tylko malec przejściowo trąd łaknienie lub jest chory. A wtedy całą naukę
trzeba zaczynać od samego początku.
669. Czy rodzice powinni asystować dziecku przy jedzeniu? Trzeba zastanowić się, do czego
dziecko jest przyzwyczajone i co woli oraz czy potraficie ukryć swój niepokój. Skoro dotąd
siedzieliście zawsze przy małym, nie moŜecie zacząć nagle znikać na czas posiłku, bo
wzbudzicie zaniepokojenie. Jeśli stać was na naturalną pogawędkę, odpręŜenie się i
oderwanie wzroku i myśli od talerza stojącego przed malcem, moŜecie mu towarzyszyć
(spoŜywając ewentualnie w tym samym czasie własny posiłek). Jeśli natomiast przekonacie
się, Ŝe mimo usilnych starań nie potraficie powstrzymać się od myślenia o jedzącym dziecku i
zachęcania go, lepiej będzie zapewne, gdy w ogóle wycofacie się ze sceny, nie nagle i ze
złością, ale stopniowo i delikatnie, codziennie skracając o kilka minut czas towarzyszenia
dziecku przy posiłku, tak Ŝeby nie zauwaŜyło zmiany.
670. śadnych przedstawień ani przekupstwa. Jest chyba oczywiste, Ŝe rodzice nie
powinni zachęcać do jedzenia przekupstwem - bajeczką za kaŜdą łyŜkę czy staniem na'glowie
za zjedzenie do końca posiłku. Tego typu perswazje wydają się doraźnie skutkować, bo
dziecko zjada kilka łyŜek więcej. Ale na dłuŜszą metę z apetytem jest coraz gorzej. Za te
same rezultaty nie płaci się juŜ drobnymi przekupstwami. Kończy się na tym, Ŝe godzinny
wyczerpujący "teatr rozmaitości" zachęca dziecko do zjedzenia zaledwie pięciu łyŜek zupy.
Nie proście malca, Ŝeby jadł, bo dostanie wówczas deser, cukierka, gwiazdkę z nieba czy
cokolwiek innego. Nie proście go, Ŝeby zjadł "za ciocię Anię", Ŝeby uszczęśliwić mamusię i
tatusia, Ŝeby być duŜym i silnym, Ŝeby nie zachorować, czy Ŝeby jak kotek zostawić
czyściutki talerzyk. Mówiąc krótko i dobitnie - Ŝadnych próśb o jedzenie.
Nie jest groźne opowiadanie przy kolacji bajki czy włączenie radia, jeśli dziecko zostało juŜ
do tego przyzwyczajone, ale w Ŝadnym wypadku te czynności nie powinny być związane z
tym, czy dziecko je, czy nie.
671. Nie ma potrzeby ulegać we wszystkim. Nie wykluczam, Ŝe mogłem zostać źle
zrozumiany, podkreślając ciągle potizebę pozytywnego nastawiania dziecka do
428
jedzenia. Przypomina mi się matka 7-letniej dziewczynki uwikłana od lat w problemy z
jedzeniem, wojująca z córeczką metodą prośby, groźby i siły. Gdy uwierzyła wreszcie, Ŝe
zjawiskiem naturalnym jest właśnie dobry apetyt i chęć jadania rozmaitych rzeczy, a nie
odwrotnie, Ŝe trzeba wobec tego odrobić popełnione błędy i połoŜyć kres bataliom o jedzenie,
wpadła z kolei w drugą skrajność i zaczęła przyzwalać na wszystko. Po tylu latach ciągłych
walk w córce nagromadziły się jednak pretensje i urazy. Gdy tylko dotarło do jej
świadomości, Ŝe matka zrobiła się miękka jak wosk, zaczęła to wykorzystywać. Potrafiła
wsypać do zupy mlecznej cały cukier z cukiernicy kątem oka obserwując milczące
przeraŜenie matki. Przed kaŜdym jedzeniem matka zapytywała ją, na co ma ochotę. Gdy mała
odpowiadała "na hamburgera", na stole pojawiał się hamburger. A wtedy córeczka jak gdyby
nigdy nic mówiła: "Nie chcę hamburgera, wolę parówki", zaś matka biegła do sklepu
mięsnego, Ŝeby je kupić.
Trzeba obrać metodę złotego środka. Rozsądek nakazuje, by wymagać od dziecka
przychodzenia na Ŝądanie do stołu, grzeczności w stosunku do pozostałych osób siedzących
przy wspólnym posiłku, powstrzymywania się od niestosownych uwag na temat podanego
jedzenia i od obwieszczania głośno, czego nie lubi, a więc poprawnego zachowania się przy
stole na miarę lat. Z kolei rodzice powinni uwzględniać w miarę moŜliwości (nie zapominając
przy tym o innych członkach rodziny) upodobania smakowe dziecka, zapytać od czasu do
czasu, co chce dostać do jedzenia. Rozsądek nakazuje ograniczyć jedzenie cukru, cukierków,
ciastek, picie słodkich napojów i spoŜywanie innych mało wartościowych potraw. Nie dojdzie
do niepotrzebnych zatargów, jeśli dla dziecka będzie oczywiste, Ŝe rodzice dobrze wiedzą, co
robią.
672. Gdy dziecko dlawi się przy jedzeniu. Bywa, Ŝe dziecko powyŜej roku Ŝycia nie toleruje
innego jedzenia jak tylko w postaci papek, co bierze się prawdopodobnie stąd, Ŝe wpychano
mu jedzenie na siłę lub stosowano dość energiczne metody perswazji. Nie polega to na tym,
Ŝe dziecko odczuwa obrzydzenie, gdy kawałki jedzenia dostaną mu się do buzi. Dławi się,
gdy kawałki jedzenia pcha mu się do buzi na siłę. Ci rodzice, którzy mają do czynienia z tego
typu problemem, stwierdzają zwykle: "Zabawna rzecz, mała świetnie radzi sobie z
połykaniem kawałków jedzenia, kiedy jej coś smakuje. Potrafi nawet łykać spore kawałki
mięsa, gdy obgryza kość". Leczenie z dławienia się trzeba rozłoŜyć na trzy kolejne fazy. Po
pierwsze, trzeba zachęcić małą, Ŝeby zaczęła samodzielnie jeść (punkt 474). Po drugie, trzeba
pomóc jej w przezwycięŜaniu podejrzliwego nastawienia do tego, co widzi na talerzu (punkt
664 - 670). Po trzecie, naleŜy zachować bardzo powolne tempo wprowadzania potraw
niepapkowatych. Niech przez kilka tygodni - a nawet miesięcy, gdy trzeba - mała dostaje
przecierane potrawy, dopóki nie pozbędzie się wszystkich obaw związanych zjedzeniem i nie
zacznie chętnie siadać do posiłku. Niech np. nie dostaje przez ten czas mięsa, skoro ma
niechętny stosunek nawet do dobrze zmielonego.
Innymi słowy, moŜna oczekiwać od małej tylko takich postępów, na jakie ją w danym czasie
stać.
Zdarza się, Ŝe malutkie dzieci mają tak wraŜliwe gardła, iŜ dławią się nawet papkami.
Przyczyną bywa czasami gęsta, kleista konsystencja potrawy. MoŜna
429

próbować rozcieńczać jedzenie wodą czy mlekiem albo zrezygnować z przecierania jarzyn i
owoców, a zamiast tego krajać je bardzo drobniutko.
673. Jadlowstręt psychiczny (anorexia nervosa} i Ŝarłoczność (bulimia). Te problemy spotyka
się prawie wyłącznie u młodych dziewcząt; rzadko u młodych chłopców. Obserwuje się
nagły, powaŜny wzrost liczby tych przypadków w Stanach Zjednoczonych w ciągu mniej
więcej ostatnich pięciu lat - prawdopodobnie jest to rodzaj przejściowej mody wśród duŜych
grup nastolatków.
Jadłowstręt psychiczny polega na postępującym, zwykle bardzo gwałtownym zmniejszeniu
wagi ciała w rezultacie narzucenia sobie/bardzo surowej diety, tak Ŝe waga zmniejsza się
czasem o więcej niŜ 25%. Utrwala się śmiertelny lęk przed jej najdrobniejszym nawet
wzrostem, dziewczyna stale uprawia ćwiczenia gimnastyczne i ogarnięta jest obsesyjną
myślą, Ŝe jest ciągle za gruba, choć dla wszystkich innych jest oczywiste, iŜ odchudziła się do
poziomu wymizerowania.
śarłoczność natomiast polega na tym, Ŝe dziewczyna wpycha w siebie okresowo
nieprawdopodobne ilości jedzenia, a potem albo wymiotuje - kryjąc się z tym przed
otoczeniem - albo zaŜywa ogromne dawki środków przeczyszczających, Ŝeby wydalić to, co
zjadła. Takie dziewczynki raczej nie chudną, ale utrzymują wagę na stałym poziomie, zamiast
prawidłowo rozwijać się.
Rodzice - czasem lekarze - argumentują, proszą, przekupują i rzucają groźby w
rozpaczliwych próbach skłonienia dziewczyny chorej na Jadłowstręt do jedzenia, a chorej na
Ŝarłoczność do powstrzymania się od wymiotów i brania środków przeczyszczających; Ŝadna
z tych metod nie skutkuje.
Zarówno anoreksja, jak i bulimia to powaŜne choroby zagraŜające Ŝyciu, a ich tłem są równie
powaŜne zaburzenia emocjonalne, przy czym problem dotyczy i nastolatka, i rodziców.
Podejrzewając którąkolwiek z tych chorób, naleŜy zgłosić się do dziecięcego psychiatry,
choćby oddalony był o wiele kilometrów.
Otyłe dzieci
674. Leczenie otyłości zaleŜy od jej podłoŜa. Sądzi się powszechnie, Ŝe przyczyną otyłości są
zaburzenia hormonalne, ale w rzeczywistości są to rzadkie przypadki i nigdy nie moŜe być o
tym mowy, jeŜeli wzrost dziecka odpowiada normie. Kilka czynników decyduje o nadwadze,
m.in. dziedziczna skłonność, powolne usposobienie, apetyt, zadowolenie z Ŝycia. Gdy w
rodzinach ojca i matki przewaŜają osoby krępe, większe są szansę na to, Ŝe dziecko teŜ będzie
miało nadwagę. Spokojne, mało ruchliwe dziecko ma więcej zbędnej energii, którą
magazynuje w postaci tłuszczu. Ale rozstrzygające znaczenie ma apetyt. Dziecko z
ogromnym apetytem ukierunkowanym na wysokoenergetyczne potrawy. Jak ciastka,
herbatniki i inne słodycze, bez wątpienia będzie grubsze od dziecka lubiącego przede
wszystkim warzywa, owoce i mięso. Nasuwa się od razu pytanie, dlaczego dane dziecko tak
łaknie wysokoenergetycznych potraw i to w duŜych ilościach. Nie •znane są wszystkie
przyczyny, ale wiadomo, Ŝe niektóre dzieci od urodzenia są
430

wielkimi Ŝarłokami (to cecha konstytucjonalna). Od urodzenia mają nieprawdopodobny


apetyt i nigdy go nie tracą, bez względu na to, czy są zdrowe czy chore, pogodne czy
zmartwione, czy dostają jedzenie smaczne czy gorsze. Są tłuściutkie juŜ w 2 czy 3 miesiącu
Ŝycia i takie pozostają przynajmniej przez cały okres dzieciństwa.
Ostatnio naukowcy wysunęli hipotezę, Ŝe nadmierny przyrost wagi ciała w ciągu pierwszego
roku Ŝycia spowodowany jest wytworzeniem przez organizm niemowlęcia nienormalnie duŜej
liczby komórek tłuszczowych, które odtąd - przez resztę Ŝycia - organizm musi wyŜywić,
spoŜywając nadmierne ilości jedzenia. Zgodnie z tym poglądem otyłość trwająca przez całe
Ŝycie jest konsekwencją przekarmiania w niemowlęctwie, a więc naleŜy przyjąć, Ŝe i w tym
okresie Ŝycia wskazane są ograniczenia w diecie, jeśli tylko staje się widoczna skłonność do
nadmiernego przebierania na wadze. (Zob. punkr 138.)
675. PodłoŜem bywają czasem zmartwienia. Gdy dziecko powyŜej wieku przedszkolnego ma
nadmierny apetyt, okazuje się nierzadko, Ŝe podłoŜem bywają zmartwienia. Obserwujemy to
np. około 7 roku Ŝycia u dzieci, które sprawiają wraŜenie nieszczęśliwych i samotnych. To
wiek, w którym dzieci 'starają się rozluźniać ścisłe dotąd więzy emocjonalne, uzaleŜniające
ich od rodziców. Gdy nie mają daru jednania sobie przyjaciół, równie bliskich, zaczynają
odczuwać, iŜ otacza je pustka. Jedzenie słodyczy i sycących potraw wydaje się spełniać

Otyłość komplikuje Ŝycie.


w jakiejś mierze rolę substytutu. Zmartwienia związane ze szkołą czy innymi sprawami
skłaniają je do szukania pociechy w nieustannym jedzeniu. Do nadwagi dochodzi często w
okresie dojrzewania płciowego, kiedy to naturalną koleją rzeczy potęguje się apetyt, który ma
zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie organizmu w fazie gwałtownego wzrostu, ale jest teŜ
bardzo prawdopodobne, Ŝe duŜą rolę w tym wieku odgrywa poczucie osamotnienia. Jest to
przecieŜ okres,
431

kiedy dzieci trochę zamykają się w sobie i stają się bardzo wstydliwe, a to utrudnia im
wzajemne kontakty.
W przypadku otyłości mamy zwykle do czynienia z błędnym kołem, niezaleŜnie od
pierwotnych przyczyn. Im grubsze dziecko, tym trudniej mu czerpać radość z uczestnictwa w
ćwiczeniach i grach sportowych. A im mniej jest ruchliwe, tym więcej zostaje energii, którą
organizm musi przetworzyć na tłuszcz. Patrząc na to pod innym kątem teŜ dochodzimy do
błędnego koła. Grube dziecko, któremu trudno z pewnością siebie rywalizować z
rówieśnikami w grach sportowych, stopniowo poczuje się wyobcowane i jest bardzo
prawdopodobne, Ŝe stanie się ofiarą psikusów i drwmek ze strony kolegów, a więc będzie
szukało rekompensaty w jedzeniu.
Dla kaŜdego dziecka otyłość zaczyna w którymś momencie urastać do-powaŜnego problemu.
PoniewaŜ problem ten stanowi błędne koło, naleŜy rozpoczynać z nim walkę od samego
początku. Gdy niemowlę w ciągu pierwszego roku Ŝycia robi się bardzo tłuściutkie, nie
patrzcie na to jak na jego dodatkowy urok. Od zaraz naleŜy temu przeciwdziałać,
wprowadzając odpowiednie zmiany do jadłospisu. Najczęściej dziecko zadowoli się w pełni
duŜą ilością białka, warzyw i owoców, m'TiO Ŝe jednocześnie zostanie maksymalnie
ograniczone spoŜywanie węglowodanów i tłuszczów.
676. Umiarkowana nadwaga między 7 a 12 rokiem Ŝycia. Nie twierdzę, Ŝe kaŜde grube
dziecko czułe się nieszczęśliwe. W okresie od 7 do 12 lat obserwujemy naturalną tendencję
do nadwagi, która nie odbiera wcale pogody ducha i nie rzutuje na popularność wśród
kolegów. Niektóre dzieci nabierają trochę zbędnego tłuszczyku, ale nieliczne tylko moŜna
uznać za przesadnie grube. Większość utrzymuje tę niewielką nadwagę przez 2 lata
pokwitania i traci ją stopniowo w miarę dorastania. Wiele dziewcząt np. powraca bez
specjalnych wysiłków do szczupłej sylwetki mniej więcej około 15 roku Ŝycia. Wskazane jest
jednak, Ŝeby rodzice wiedzieli o tym, Ŝe w wieku szkolnym moŜe pojawić się skłonność do
tycia i Ŝe z reguły ma ona charakter przejściowy, tak Ŝe niepotrzebne byłoby robienie z tego
problemu.
677. Przejście na dietę odchudzającą nie jest łatwe. Co robić z za grubym dzieckiem? Łatwo
powiedzieć - odchudzić. Trudniej zrealizować. Wystarczy pomyśleć o dorosłych
nieszczęśliwych z powodu otyłości, a niezdolnych do przestrzegania odchudzającej diety. A
dziecko nie ma tyle silnej woli, co osoba dorosła. Jeśli ma dostawać nietuczące potrawy, to
znaczy, Ŝe albo cała rodzina zrezygnuje z wysokoenergetycznych posiłków/albo tylko dziecko
będzie musiało wyrzec się tych rzeczy, które najbardziej lubi i patrzeć jak reszta rodziny
zajada z apetytem. Od niewielu dzieci moŜna oczekiwać takiej dozy rozsądku, Ŝeby nie
uznały tego za krzyczącą niesprawiedliwość. A wraz z poczuciem krzywdy moŜe rosnąć chęć
objadania się dla pociechy słodyczami. Odchudzanie przy obiedzie zostanie powetowane
przez ukradkowe zaglądanie między posiłkami do lodówki lub przez wyprawę do cukierni.
Prognozy nie są jednak aŜ tak złe, jakby to wynikało z zarysowanego przeze mnie obrazu.
Gdy rodzice mają wyczucie mogą zdziałać bardzo wiele i odsunąć
432

od dziecka pokusy, nie robiąc przy tym zbędnego szumu. MoŜna skończyć z trzymaniem w
dostępnym miejscu ciasta i herbatników, by dziecko sięgało zamiast tego po świeŜe owoce,
gdy chce coś przegryźć między posiłkami. Wśród niskoenergetycznych potraw powinno być
jak najwięcej takich, które dziecko lubi.
Gdy ze strony dziecka są oznaki gotowości do przestrzegania diety, powinno zostać
zachęcone przez rodziców do pójścia do lekarza, najlepiej bez opieki Rozmowa sam na sam z
lekarzem powinna wzbudzić w nim poczucie, Ŝe jest dorośle i zdolne do samodzielności.
KaŜdy zresztą przyjmuje lepiej wskazówki dietetyczne od osoby obcej. Bez zalecenia
lekarskiego dzieciom nie wolno przyjmować leków na zredukowanie nadwagi, a i wtedy musi
być spełniony warunek regularnego uczęszczania na kontrolę w trakcie przyjmowania leku.
PoniewaŜ przesadne objadanie się jest często symptomem osamotnienia i nieprzystosowania,
najbardziej konstruktywnym posunięciem jest upewnienie się, czy w domu, w szkole i wśród
rówieśników dziecko czuje się szczęśliwe i ma powody do satysfakcji (punkt 607).
Gdy mimo wszelkich wysiłków dziecko jest nadal bardzo grube lub - choć jeszcze nie doszło
do nadmiernej otyłości - nadal bardzo szybko tyje, naleŜy bezwzględnie szukać pomocy u
lekarza i psychiatry. Otyłość jest dla kaŜdego dziecka bardzo waŜnym problemem.
678. Dieta powinna być kontrolowana przez lekarza. Odchudzanie na własną rękę w okresie
dorastania moŜe doprowadzić do komplikacji zdrowotnych. Grupa dziewcząt entuzjastycznie
postanawia zastosować jakąś rewelacyjną dietę odchudzającą, o której właśnie usłyszały. Po
kilku dniach większość wyłamuje się z podjętej decyzji, ale jedna czy dwie obstają przy niej z
fanatycznym uporem. Choć rezultatem bywa niekiedy utrata alarmującej nadwagi,
dziewczyna nie jest potem w stanie, mimo dobrych chęci, powrócić do normalnego sposobu
odŜywiania się. Wygląda na to, Ŝe zbiorowa histeria wokół diety rozbudziła w niej głęboki
wstręt do jedzenia, który moŜe być pozostałością nie rozwiązanych problemów z okresu
wczesnego dzieciństwa. Inna dziewczynka w okresie pokwitania obwieszcza z wypiekami na
twarzy: "Robię się strasznie gruba", choć w rzeczywistości Jest tak szczupła, Ŝe widać jej
Ŝebra. Prawdopodobnie jest emocjonalnie nieprzygotowana do wkraczania w fazę dorosłości i
podświadomie zaniepokojona widokiem rozwijających się piersi. Dziecku ogarniętemu
obsesją na punkcie diety powinien pomóc psychiatra.
Pierwszym krokiem na drodze do podjęcia decyzji o przejściu dziecka na dietę powinno być, i
to z wielu powodów, skonsultowanie się z lekarzem. Po pierwsze, Ŝeby zdecydował, czy dieta
jest konieczna. Po drugie, nastolatki są znacznie bardziej skłonne przyjąć radę od lekarza niŜ
od rodziców. Po trzecie, gdy zapadnie decyzja co do słuszności przejścia na dietę, wskazania
dietetyczne powinien ustalić lekarz, kierując się indywidualnymi upodobaniami dziecka i
tradycyjnie przyjętym w rodzime sposobem Ŝywienia, tak by dieta me tylko nie budziła
zastrzeŜeń pod względem wartości odŜywczej, ale by przemawiały za nią takŜe względy
praktyczne. PoniewaŜ spadek wagi ciała nie jest obojętny dla zdrowia, kaŜda odchudzająca
się osoba powinna być ponadto poddawana regularnym

Dziecko
433
badaniom lekarskim w celu upewnienia się, Ŝe tempo nie jest za szybkie, a organizm jest dalej
silny i zdrowy.
Gdy nadzór lekarski jest niemoŜliwy, a dziecko jest zdecydowane rozpocząć odchudzanie,
rodzice muszą przynajmniej dopilnować, Ŝeby następujące składniki zostały uwzględnione w
jadłospisie dziennym: około pół litra chudego mleka, mięso czy ryba, jajko, zielone czy Ŝółte
warzywa, owoce. MoŜna zapewnić dziecko, Ŝe umiarkowane racje wspomnianych
składników nie powodują tycia, są natomiast bezwzględnie konieczne do normalnego rozwoju
mięśni i kośćca oraz prawidłowego rozwoju i funkcjonowania innych narządów.
Wysokoenergetyczne desery mogą i powinny być wyeliminowane z jadłospisu kaŜdej otyłej i
odchudzającej się osoby. Ilość węglowodanów (kasz, pieczywa, ziemniaków) powinna być
uzaleŜniona od tego, jakie są u danej osoby indywidualne wahania wagi przy mniejszym lub
większym spoŜyciu tych produktów. Pewna ilość jest potrzebna kaŜdemu dziecku w okresie
wzrastania, choćby nawet się odchudzało. Nawet otyła osoba, chcąc być w zgodzie ze
zdrowym rozsądkiem, moŜe tracić najwyŜej pół kilograma tygodniowo, chyba Ŝe jest pod
ścisłym nadzorem lekarskim.
Gruczoły
679. Zaburzenia hormonalne. Znamy wiele chorób związanych z nieprawidłową czynnością
gruczołów i wiele leków hormonalnych wywołujących w ustroju określone zmiany. Przy
niedostatecznym wydzielaniu tarczycy rozwój fizyczny i psychiczny dziecka jest
zdecydowanie upośledzony. U dziewczynki obserwujemy ospałość, suchość skóry, słabe
włosy i gruby głos. Niekiedy twarz wygląda jak napuchnięta. (Niedostateczne wydzielanie
tarczycy nie prowadzi do otyłości.) Podstawowa przemiana materii, mierzona wskaźnikiem
zuŜycia energii przez organizm w stanie spoczynku, waha się poniŜej przeciętnej.
Odpowiednie dawki leków regulujących działanie tarczycy przynoszą znaczną poprawę.
Po lekturze popularnych artykułów na temat gruczołów wydzielania wewnętrznego niektórzy
są skłonni sądzić, Ŝe kaŜda niska osoba, kaŜdy uczeń pozostający w tyle, kaŜda nerwowa
dziewczynka, kaŜdy gruby chłopiec z małymi genitahami to po prostu przypadek zaburzeń
hormonalnych łatwo poddających się leczeniu odpowiednimi pigułkami czy zastrzykami. To
zupełnie nieusprawiedliwiony entuzjazm w świetle dotychczasowych doświadczeń
naukowych w tej dziedzinie. Jeden symptom nie stanowi o chorobie. Gdy wzrost dziecka jest
w prawidłowych granicach, nie moŜna mówić o chorobie na tle zaburzonej czynności
gruczołów.
Często się zdarza, Ŝe u otyłego chłopca na progu pokwitania prącie wydaje si{ mniejsze niŜ
jest w rzeczywistości przez kontrast z bardzo grubymi udami, nie mówiąc o tym, Ŝe warstwa
tłuszczu u nasady prącia moŜe skrywać trzy czwarte jego długości. U większości takich
chłopców przebieg dojrzewania płciowego jest zupełnie normalny, a wielu z nich szczuplęie.
(Zob. punkty 573 i 680 o szkodliwości budzenia u chłopca niepokoju w związku z wyglądem
genitaliów.)
434

Bez wątpienia kaŜde dziecko odbiegające od normy wzrostem i wyglądem, sprawiające


wraŜenie upośledzonego intelektualnie, znerwicowanego czy rozwija^ jącego się
nieprawidłowo pod jakimkolwiek innym względem, powinno być zbadane przez
odpowiedniego specjalistę. Gdy lekarz stwierdzi jednak, Ŝe wzrost dziecka jest
zdeterminowany konstytucjonalnie, a stan psychiczny jest odzwierciedleniem obiektywnie
istniejących kłopotów z przystosowaniem, wówczas naleŜy zrezygnować z dalszego
poszukiwania cudownych środków i ułatwić dziecku rozwiązywanie codziennych problemów.
".^stąpienie jadu- -if nios/iiy
680. Niezstąpienie jąder do moszny. U pewnej liczby noworodków pici męskiej jedno lub
dwa jądra nie leŜą w mosznie (worku skórnym, w którym -normalnie spoczywają), ale są
ulokowane wyŜej, w pachwinie lub w dolnej części brzucha. W wielu przypadkach jądra
zstępują do moszny wkrótce po urodzeniu. Czasami niedokładne badanie moŜe wskazywać na
niezstąpienie, choć faktycznie są juŜ obniŜone. Polega to na tym, Ŝe nawet niewielkie bodźce
zewnętrzne powodują u niektórych osobników cofanie się jąder do podbrzusza.
Jądra formują się pierwotnie w dolnej części brzucha i zstępują do moszny bezpośrednio
przed rozwiązaniem. Kurczliwe więzadła mięśniowe pozwalają jądrom cofać się z łatwością
do pachwiny lub nawet wyŜej. Mechanizm ten ma chronić je przed uszkodzeniem na
wypadek uderzenia czy szarpnięcia. U wielu chłopców nawet najsłabsze bodźce powodują
cofnięcie się jąder. Nawet pod wpływem zimna - wystarczy, Ŝeby chłopiec był np. rozebrany -
jądra mogą cofnąć się i być niewidoczne. Dotykanie worka mosznowego podczas badania
powoduje ten sam skutek. Dlatego teŜ, choćby jądra były niewidoczne, rodzice nie powinni
wyciągać pochopnie wniosku, Ŝe sprawa polega na niezstąpieniu. Najlepiej sprawdzić to, gdy
chłopiec bierze gorącą kąpiel, ale nie naleŜy przy tym dotykać jego ciała.
Gdy udaje się czasem stwierdzić jądra w worku mosznowym, choćby to było niezwykle
rzadko, nie zachodzi potrzeba leczenia, poniewaŜ z całą pewnością ulokują się na stałe w
mosznie, zanim dojdzie do pełni pokwitania.
Jeśli nigdy nie udało wam się zobaczyć w mosznie jednego lub obu jąder, a chłopczyk ma juŜ
2 lata, sprawę naleŜy omówić z lekarzem.
W przypadku niezstąpienia jąder aŜ do 5 roku Ŝycia podjęcie decyzji naleŜy do
kompetentnego pediatry. Gdy sprawa jest niewątpliwa - wszystko jedno czy dotyczy jednego,
czy obydwu jąder - około 6 roku Ŝycia dziecko powinno być poddane zabiegowi
operacyjnemu. Jądra pozostające nadal w dolnej części brzucha w okresie dojrzewania
płciowego (rozpoczynającego się przeciętnie u chłopców w 12 roku Ŝycia) nie będą
funkcjonować.
Jednak rozsądek nakazuje powstrzymać się w tym czasie od niepotrzebnego sprawdzania i
okazywania niepokoju. U chłopców (i męŜczyzn) łatwo o lęk, gdy sprawa dotyczy genitaliów.
Niechybnie jednak chłopiec, u którego zaobserwowano niezstąpienie jąder do moszny,
zorientuje się, Ŝe są powody do niepokoju,
435

dlatego lepiej przedstawić mu sytuację zgodnie z prawdą, ale w sposób dlań zrozumiały.
MoŜna mu dać do zrozumienia, Ŝeby nie wahał się wypytać dokładnie rodziców i lekarza,
jeśli ma jakieś wątpliwości i obawy.
Po s lawa
681. Leczenie wadliwej postawy zaleŜy od przyczyny. Wiele czynników sprzyja rozwinięciu
się prawidłowej albo teŜ wadliwej postawy. Jeden - być moŜe najwaŜniejszy - to wrodzony
układ kośćca. Są osoby, u których zaokrąglenie ramion widoczne było juŜ w niemowlęctwie -
tak samo jak u ojca czy matki. Niektóre dzieci mają od urodzenia słabiej napięte mięśnie i
więzadła. Stawiają nogi w "x", choćby dostawały potęŜne dawki witaminy D. U innych
widoczne jest dość. silne napięcie mięśniowe, tak w ruchu, jak i w spoczynku. Jest im trudno
całkowicie się rozluźnić. Wiadomo, Ŝe pewne choroby - krzywica, paraliŜ;
dziecięcy i gruźlica kości - wpływają na wadliwą postawę. Przewlekła choroba i stan
długotrwałego wyczerpania rzutują negatywnie na samopoczucie dziecka, co odzwierciedla
się w przygarbionej, jakby niedbałej postawie. Nadwaga prowadza. czasami do wygięcia
kręgosłupa, wykoślawiania nóg w kształt litery "x" i do płaskostopia. Wybujały wzrost kaŜe
nastolatkowi wciągać szyję. Dziecko z wadliwą postawą powinno być regularnie badane
przez lekarza w celu upewnienia się, czy nie ma to tła chorobowego.
Wiele dzieci garbi się w związku z brakiem pewności siebie. MoŜe to być wynikiem
nadmiernego krytycyzmu w domu, trudności w szkole, niezadowalającego kontaktu z
kolegami i koleŜankami. Optymizm i pewność siebie rozpoznaje się u człowieka m.in. po
sposobie, w jaki siedzi, stoi, chodzi. Uświadomiwszy sobie, Ŝe nastawienie do Ŝycia
"odzwierciedla się w postawie, rodzice powinni rozsądniej podejść do problemu.
PoniewaŜ rodzicom zaleŜy na tym, by dziecko prezentowało się ładnie, kierowani
zrozumiałym impulsem korygują nieustannie jego postawę: "Nie;
wciągaj ramion!", "Na miłość boską, stójŜe prosto!" Niestety, jeśli dziecko garbi się, gdyŜ
nieustanna krytyka odebrała mu pewność siebie, na pewno nie. skoryguje postawy na skutek
dalszych pouczeń. Na ogól najlepsze rezultaty przynoszą ćwiczenia korekcyjne prowadzone
w szkole, w poradni specjalistycznej czy w gabinecie lekarskim. Atmosfera jest tam znacznie
bardziej sprzyjająca niŜ w domu. Rodzice mogą natomiast pomóc dziecku w kontynuowaniu
ćwiczeń korekcyjnych w domu, ale pod warunkiem, Ŝe zgłosi się z prośbą o pomoc, a ich
samych będzie stać na wyrozumiałość. Głównym jednak ich zadaniem jest praca nad poprawą
samopoczucia dziecka - powinni ułatwiać mu przystosowanie się w szkole i nawiązywanie
kontaktów społecznych, nie ranić jego ambicji i dać mu-odczuć, Ŝe spełnia ich oczekiwania.

horoby
682. Co to jest gorączka? Wielu rodziców wpada w panikę, mając zmierzyć dziecku
temperaturę. Twierdzą, Ŝe mają trudności z odczytywaniem termometru. Nie wiedzą, na czym
polegają róŜnice między temperaturą mierzoną w jamie ustnej, pod pachą i w odbytnicy.
Skuteczniejsze byłoby moŜe nauczenie się od kogoś, kto z termometrem w ręku pokazałby,
jak odczytywać temperaturę, ale spróbuję wyjaśnić to opisowo. Większość termometrów jest
oznakowana w ten sposób. Długie kreski oznaczają całe stopnie, krótkie jedną dziesiątą
stopnia, średnie pół stopnia, czyli pięć dziesiątych. Z powodu braku- miejsca cyframi
oznaczone są na termometrze tylko całe stopnie: 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41 i 42. Czerwony
kolor, wyróŜniający cyfrę 37, wskazuje, Ŝe od 37° 37 °c wzwyŜ temperatura jest powyŜej
normy.
Odczytywanie termometru to Ŝadna sztuka, gdy raz zrozumie się, na czym to polega.
Termometry mają na ogół kształt spłaszczonej rurki, której jeden koniec jest zaokrąglony, a
drugi wydłuŜony i cienki. Przy odczytywaniu temperatury ten właśnie koniec trzymamy,
zwrócony do siebie. Przez środek podziałki biegnie cieniutka rurka, w której pod wpływem
ogrzania pokazuje się rtęć. Zęby odczytać, do ilu stopni dobiegł słupek rtęci, a więc jaka jest
temperatura, trzeba trzymany poziomo termometr przechylić czasem leciutko w jedną lub w
drugą stronę.
Po pierwsze, pamiętajcie o tym, Ŝe temperatura ciała zdrowego dziecka nie utrzymuje się stale
na wysokości 36,6° (co uznano za normę). Waha się ciągle w górę i w dół, zaleŜnie od pory
dnia i od tego, co' dziecko robi. Na ogół jest najniŜsza wczesnym rankiem, a najwyŜsza
późnym popołudniem, ale te róŜnice są niewielkie. Większe są róŜnice między temperaturą
mierzoną podczas odpoczynku i podczas aktywności. Temperatura całkowicie zdrowego
małegodziecka, które przed chwilą duŜo biegało, moŜe podskoczyć do 37,2°, a nawet
powyŜej 37,5°. (Natomiast temperatura od 38° wzwyŜ w zasadzie wskazuje na chorobę,
437

nawet jeśli była mierzona po wysiłku fizycznym.) U starszego dziecka wysiłek fizyczny nie
rzutuje w tym stopniu na temperaturę. W kaŜdym razie chcąc się :
przekonać, czy niewysoka temperatura jest wywołana chorobą, trzeba mierzyć dziecku
gorączkę, gdy jest juŜ przynajmniej od godziny spokojne.
W większości chorób przebiegających z gorączką temperatura bywa najwyŜsza późnym
popołudniem, a najniŜsza wczesnym rankiem. Bywa jednak i tak, Ŝe gorączka jest wysoka
rano, a niska po południu. W niektórych chorobach nie skacze w górę i w dół, lecz jest cały
czas bardzo wysoka. Tak przebiega najczęściej ;
u dzieci zapalenie płuc i róŜyczka. Temperatura niŜsza (spadająca aŜ do 36°) zdarza się pod
koniec choroby lub u zdrowych niemowląt i u dzieci w nocy,[ w okresie zimowym. Nie musi
budzić niepokoju, jeśli dziecko czuje się dobrze. :
A teraz kilka słów o róŜnicach między temperaturą mierzoną w jamie ustnej, pod pachą i w
odbytnicy. Temperatura w odbytnicy jest najwyŜsza, poniewaŜ , mierzona jest wewnątrz
ciała. W jamie ustnej jest najniŜsza, poniewaŜ dociera ;
w to miejsce i oziębia je powietrze wciągane przez nos. :
RóŜnica między temperaturą mierzoną w odbytnicy a temperaturą mierzoną w jamie ustnej
wynosi na ogół około pięciu dziesiątych stopnia (na termometrze;
5 kresek). W połowie tej róŜnicy wypada temperatura mierzona pod pachą. .;
683. Termometr. Termometr do mierzenia temperatury w jamie ustnej róŜni się od
termometru do mierzenia temperatury w odbytnicy jedynie kształtem zbiorni-s:
czka z rtęcią. Termometr odbytniczy ma bardziej zaokrąglony cienki koniec, Ŝeby ' nie urazić
dziecka, a termometr wkładany do ust ma zbiorniczek o bardziej | wydłuŜonym kształcie,
Ŝeby rtęć rozgrzewała się szybciej wewnątrz jamy ustnej. -;
Oznakowania na obydwu termometrach są identyczne. (Nie uwzględniają róŜnicy ;
między temperaturą w jamie ustnej, a temperaturą w odbytnicy, tylko wskazują :
rzeczywistą temperaturę.) Czysty termometr doodbytniczy moŜe być uŜyty do zmierzenia
temperatury w jamie ustnej i odwrotnie, z tym Ŝe termometru do ' mierzenia temperatury w
Jamie ustnej naleŜy uŜywać do mierzenia w odbytnicy bardzo delikatnie.
Większość termometrów włoŜonych do odbytnicy rejestruje temperaturę juŜ w ciągu minuty.
Patrząc na podziałkę termometru łatwo zauwaŜyć, Ŝe rtęć ' biegnie początkowo w górę bardzo
szybko. JuŜ w ciągu 20 sekund dochodzi - z tolerancją kilku kresek - do miejsca, w którym się
ostatecznie zatrzyma. Po upływie tego czasu idzie w górę bardzo powoli. Jeśli więc podczas
mierzenia temperatury małe dziecko wierci się i protestuje, co jest bardzo denerwujące, nie
potrzeba trzymać termometru w odbytnicy nawet minuty, bo i tak moŜna zorientować się
mniej więcej, jak wysoka jest gorączka.
DłuŜszego czasu wymaga zmierzenie temperatury w jamie ustnej - od 11/^ do 2 minut. Jama
ustna, która była przed chwilą otwarta, musi się trochę rozgrzać, a ponadto do zbiorniczka z
rtęcią cały czas dochodzi powietrze wdychane przez nos. Dokładne zmierzenie temperatury
pod pachą zabiera 4 minuty, ale mniej więcej moŜna się zorientować juŜ po 2 minutach.
684. Mierzenie temperatury. Przystępując do mierzenia temperatury, trzeba najpierw
strząsnąć do dołu słupek rtęci w termometrze. Mocno trzymając między
438

kciukiem a palcem wskazującym górną część termometru (w dolnej jest zbiorniczek z rtęcią)
gwałtownie wstrząsamy termometrem krótkimi, szybkimi ruchami. Słupek rtęci powinien
spaść przynajmniei do 35°. Jeśli nie spadł do tego poziomu, termometr prawdopodobnie nie
był wstrząsany dostatecznie silnie. Do czasu nabrania wprawy lepiej wstrząsać termometr nad
łóŜkiem czy tapczanem. Nawet jeśli wyślizgnie się z ręki, nie stłucze się. Najmniej
^fortunnym miejscem jest łazienka, gdzie moŜe się rozstrzaskać o posadzkę.
MierŜąc temperaturę w odbytnicy naleŜy posmarować przedtem zbiorniczek z rtęcią wazeliną
lub kremem nivea. Dziecko najlepiej ułoŜyć sobie na kolanach, buzią do dołu. W tej pozycji
nie bardzo moŜe się wiercić, a ponadto jego

zwisające nóŜki nie przeszkadzają. Delikatnie wkładamy termometr do odbytnicy. Leciutko


pchnięty w głąb, sam toruje sobie drogę. Wepchnięty zdecydowanym ruchem moŜe dziecko
urazić. Gdy termometr jest juŜ w środku, nie naleŜy przytrzymywać go za sam koniec,
poniewaŜ uwięziony w mocnym uchwycie moŜe urazić dziecko, które porusza się walcząc o
uwolnienie. Zamiast tego kładziemy dłoń na pośladkach dziecka, lekko podtrzymując
termometr między dwoma palcami, jak pokazano na ilustracji.
Temperaturę w odbytnicy moŜna równieŜ mierzyć ułoŜywszy dziecko na boku na łóŜeczku, z
kolanami lekko podciągniętymi w górę. Trudniej jest mierzyć temperaturę w odbytnicy, gdy
dziecko leŜy płasko na brzuszku. Najgorsza pozycja to ułoŜenie dziecka na plecach. Trudno
jest wtedy dostać się do odbytnicy, a wierzgające nóŜkami dziecko moŜe niechcący czy
rozmyślnie kopnąć w rękę z termometrem.
Dziecku powyŜej roku Ŝycia lepiej ze względów psychologicznych mierzyć temperaturę pod
pachą. Malec zaczyna w tym czasie poznawać własne ciało, traktuje siebie powaŜnie, zaleŜy
mu na własnym bezpieczeństwie. MoŜe być
439

zaniepokojony, a nawet wpaść w popłoch, gdy wkłada mu się coś do odbytnicy. Wystarczy
więc zmierzyć temperaturę pod pachą, trzymając rączkę malca przyciśniętą do boku. Rączka
powinna być oczywiście uwolniona z rękawa, tak by zbiorniczek z rtęcią przylegał do ciała.
Do mierzenia temperatury pod pachą moŜe słuŜyć zarówno termometr doodbytniczy, jak i
przeznaczony do jamy ustnej.
Dziecko 5- czy 6-letnie jest juŜ zdolne aktywnie współdziałać w mierzeniu temperatury,
trzymając termometr pod językiem i nie otwierając przez ten czas ust. MoŜna mu więc
mierzyć temperaturę w jamie ustnej lub pod pachą - jak jest wygodniej. RóŜnica jednej czy
dwóch kresek jest istotna. Lekarza interesuje przybliŜona temperatura, z tolerancją kilku
kresek. Podając lekarzowi temperaturę mówimy dokładnie, ile wskazywał termometr,
informując przy tym: "w ustach", "pod pachą", "w odbytnicy". Specjalnie o tym mówię,
poniewaŜ rodzice uwaŜają zwykle, Ŝe najwaŜniejsza jest temperatura mierzona pod pachą i
dlatego zmierzywszy temperaturę w odbytnicy odliczają odpowiednią liczbę kresek i podają
lekarzowi tę liczbę, co moŜe być przyczyną nieporozumień. Najlepsza pora do mierzenia
temperatury to ranek lub późne popołudnie.
Następne pytanie: przez ile dni kontynuować mierzenie temperatury? Oto
- dla przykładu - co się czasami zdarza. Silne przeziębienie przebiega u dziecka z gorączką.
Lekarz regularnie odwiedza malca lub jest w stałym kontakcie z rodzicami, zaleciwszy
mierzenie dziecku temperatury dwa razy dziennie. W końcu gorączka mija, dziecko szybko
wraca do zdrowia, ma jeszcze resztki kaszlu i kataru. Nie zachodzi juŜ potrzeba regularnego
konsultowania się z lekarzem, który podczas ostatniej rozmowy zalecił, by wypuścić dziecko
na dwór, jak tylko przeziębienie się definitywnie skończy. W dwa tygodnie później ma
telefon od rodziców, którzy skarŜą się, Ŝe dziecko i oni sami nie wytrzymują JuŜ dłuŜej tego
siedzenia w domu, Ŝe katar i kaszel skończył się przed dziesięcioma dniami, dziecko wygląda
świetnie i znakomicie je, ale "gorączka" mierzona codziennie po południu, utrzymuje się na
poziomie 37° i kilku kresek. Jak wyjaśniałem w punkcie 682, nie naleŜy uwaŜać tego za
gorączkę, jeśli dziecko jest normalnie aktywne. Dziesięć dni pozostawania w domu i
zadręczania się temperaturą były absolutnie stratą czasu i wielkim nieporozumieniem. Jeśli
przez parę dni temperatura utrzymuje się poniŜej 38°, naleŜy - traktując to jako zasadę
- zapomnieć w ogóle o termometrze, chyba Ŝe doktor zalecił mierzenie temperatury lub
dziecko nadal nie wygląda na zdrowe. Najgorsze jest przyzwyczajenie do mierzenia
temperatury dziecku, które czuje się zupełnie dobrze.
685. Co robić na wypadek wysokiej gorączki? U dzieci między l a 5 rokiem Ŝycia moŜe
wystąpić wysoka gorączka, dochodząca do 40° (a nawet wyŜsza), nie tylko przy
niebezpiecznych infekcjach, ale takŜe na początku łagodnego przeziębienia, niegroźnego
zapalenia gardła czy łagodnie przebiegającej grypy. I odwrotnie, niebezpieczna choroba moŜe
przebiegać z temperaturą nie przewyŜszającą 38°. Nie moŜna zatem sugerować się
temperaturą, ani w jedną, ani w drugą stronę, tylko naleŜy skontaktować się z lekarzem, jeśli
dziecko wygląda na chore lub jest zmienione.
440

Jeśli pierwszego dnia choroby gorączka sięga 40° lub wyŜej, a wiadomo Ŝe do rozmowy z
lekarzem, choćby telefonicznej, upłynie jeszcze godzina lub więcej, rozsądnie jest podjąć
natychmiastowe kroki, mające na celu obniŜenie temperatury. Skutecznie działa nacieranie
skóry wodą, w połączeniu z podaniem polopiryny. Polopirynę podaje się dzieciom w
następujących dawkach: od ukończonego l roku Ŝycia do 3 lat - 1^ tabletki, od 4 do 5 roku
Ŝycia - Y; tabletki, od 6 do 12 roku Ŝycia - l tabletkę. (Pamiętajmy o trzymaniu polopiryny w
miejscu niedostępnym dla dziecka i w specjalnej, trudno otwierającej się fiolce). Wielu
lekarzy zaleca obecnie na obniŜenie gorączki niesalicylowy lek (paracetamol). MoŜna go
podawać jak polopirynę w proszku, i w postaci płynnej, i w takich samych dawkach.
Lekarstwo na obniŜenie temperatury podaje się jednorazowo, chyba Ŝe po 3 - 4 godzinach nie
ma jeszcze kontaktu z lekarzem, wówczas moŜna podać lek jeszcze raz.
Nacieranie wodą pobudza krąŜenie krwi, która docierając do skóry., chłodzi się dzięki
odbywającemu się na jej powierzchni parowaniu wody. (Utrwalił się zwyczaj nacierania w
takich wypadkach spirytusem, co jest raczej niewskazane, poniewaŜ w małym pomieszczeniu
niemało oparów dostaje się wraz z powietrzem do pnie. W kaŜdym razie woda jest równie
skuteczna, mimo Ŝe jest bez zapachu, który by nadawał "powagi" całemu zabiegowi.)
Dziecko naleŜy rozebrać, przykrywając je tylko prześcieradłem lub cienkim kocykiem.
Zanurzamy dłoń w misce z wodą. Odkrywamy dziecku jedną rączkę i pocieramy ją delikatnie
przez parę minut, zwilŜając ją ponownie wodą, jak tylko zrobi się sucha. Następnie wkładamy
rączkę z powrotem pod prześcieradło. To samo robimy kolejno z drugą rączką, jedną i drugą
nóŜką, piersiami, pleckami. Za pól godziny mierzymy znowu temperaturę i jeśli nie spada
poniŜej 40°, podajemy dziecku coś zimnego do wypicia, a następnie wkładamy je mniej
więcej na 15 minut do letniej kąpieli, poniewaŜ malutkie dziecko, u którego pierwszego dnia
choroby wystąpiła nagle tak wysoka gorączka, moŜe dostać dreszczy, a nawet drgawek (punkt
785). Gdy dziecko ma bardzo wysoką gorączkę i mocne rumieńce, powinno być przykryte
bardzo lekko. Jeśli w pokoju panuje normalna temperatura, powinno nawet wystarczyć
prześcieradło. Temperatura nie opadnie, jeŜeli dziecko będzie bardzo ciepło okryte.
Wietu rodziców uwaŜa, Ŝe gorączka jest groźna sama w sobie i stara się obniŜyć temperaturę
ciała, choćby nawet nie była bardzo podwyŜszona. Przypominam więc, Ŝe sama gorączka nie
jest chorobą. Gorączka to jeden z mechanizmów obronnych ustroju zaatakowanego przez
infekcję. Obserwując wahania temperatury, śledzimy tym. samym postępy choroby. Zdarza
się, Ŝe lekarz stara się obniŜyć gorączkę, poniewaŜ zakłóca dziecku sen i zanadto je
wyczerpuje. Kiedy indziej znów nie zajmuje się gorączką, koncentrując się na leczeniu samej
infekcji.
441

Hudawanie lekarstw i robienie lewatywy


686. Podawanie lekaratwa. Czasami nie lada sztuki wymaga podanie dziecku lekarstwa.
NajwaŜniejsza zasada to podsunąć lekarstwo z całkowitą naturalnoś- l cią, jak gdyby w ogóle
nie przychodziło nam do głowy, Ŝe malec moŜe nie zechcieć go wypić. Przepraszając z góry
za to, co ma nastąpić i tłumacząc, Ŝe to konieczne, przekonujemy dziecko, Ŝe lekarstwo
powinno budzić w nim wstręt. Wsuwając łyŜkę do buzi, naleŜy mówić o czymś zupełnie
innym. Malutkie dzieci | na ogół otwierają buzię automatycznie, jak pisklęta w gnieździe.
Tabletki nie rozpuszczające się w wodzie moŜna rozkruszyć na miałki proszek i zmieszać z
czymś o zdecydowanym, ale przyjemnym smaku, np. z sokiem jabłkowym. Wystarczy l
łyŜeczka soku, poniewaŜ miksturka moŜe dziecku nie smakować i nie będzie chciało wypić
więcej. Gorzkie pigułki, rozkruszone na proszek, moŜna zmieszać z łyŜeczką wody z cukrem,
podawać z miodem czy dŜemem. Maść czy krople do oczu udaje się czasami zaaplikować
podczas snu.
Rozpuszczając lekarstwo w jakimś napoju, przezornie wybieramy taki, który dziecko rzadko
pije, np. sok grejpfrutowy czy śliwkowy. JeŜeli zmienimy lekarstwem smak mleka czy soku
pomarańczowego, dziecko moŜe nabrać uprzedzenia do tych napojów na dobre kilka
miesięcy.
Skłonienie dziecka do połknięcia całej tabletki czy kapsułki jest bardzo trudne. MoŜna
spróbować podać ją w potrawie o konsystencji gęstej, np. w bananie, natychmiast dając do
popicia ulubiony napój.
687. Nie podajemy leków bez zalecenia lekarza. Nawet przy wystąpieniu znanych juŜ
rodzicom symptomów chorobowych nie naleŜy bez porozumienia z lekarzem ^ sięgać po leki
zapisane przez niego uprzednio. Wyjaśnię na przykładach, | dlaczego. Dziecko kaszle w
przebiegu przeziębienia i lekarz zapisał odpowiedni j środek na kaszel. W dwa miesiące
później znowu pojawia się kaszel, rodzice l odnawiają receptę bez porozumienia się z
lekarzem. Przez najbliŜszy tydzień wydaje się, Ŝe lekarstwo pomaga, a potem kaszel nasila się
w takim stopniu, Ŝe rodzice i tak muszą szukać ratunku u lekarza. Ońentuje się on
natychmiast, Ŝe tym razem nie chodzi o przeziębienie, lecz o ksztusiec, co mógłby stwierdzić
juŜ tydzień temu, gdyby rodzice zwrócili się do niego od razu. Dziecko byłoby natychmiast
odizolowime i nie naraŜałoby na zakaŜenie wielu innych dzieci.
Rodzice, którzy wielokrotnie leczyli dzieci z przeziębienia, podawali coś na ból głowy lub ból
brzucha, czują się po pewnym czasie ekspertami, a niestety nimi nie są. Daleko im do
doświadczenia lekarza, które umoŜliwia mu przede wszystkim postawienie prawidłowej
diagnozy. Dwa zupełnie róŜne bóle głowy (czy brzucha) wydają się na pozór takie same. Dla
lekarza jeden znaczy coś zupełnie innego niŜ drugi i wymaga odmiennego leczenia. Zdarza
się, Ŝe osoba wyleczona przez lekarza jakimś sulfonamidem czy antybiotykiem (np.
penicyliną) ma potem wielką pokusę, Ŝeby przy wystąpieniu podobnych objawów leczyć się
tym samym środkiem na własną rękę. Lek ma cudowne działanie, łatwo go przyjmować,
dawka znana jest z poprzedniej choroby, dlaczego więc go nie zaŜywać?
442

ZaŜywanie jednak wspomnianych leti^ twa - moŜe wystąpić gorączka, wysypka, l


zatrzymanie moczu. Takie powikłania są ns'l _ dobieństwo ich wystąpienia zwiększa się
pralni, C7asstm PowaŜne następs-bardziej przy niewłaściwych dawkach. Dlat^J. osc>
Krwilwlelae z nerek, się tylko wtedy, gdy lekarz zadecyduje, Ŝe za"K516"ą' •ille P"^0?0-
stwo, Ŝe lek okaŜe się skuteczny przemaw^iS23^^ tym z leczeniem. Długotrwałe
zaŜywanie nawet ^""'""""dy l antybiotyki podaje jest czasami groźne w skutkach. '
"""'"lią i prawdopodobień-
Środki przeczyszczające nigdy nie powiąS,1'0"-1^"3"1,^^'* związanego nią się z lekarzem -
zwłaszcza w bólach ta "P'""11^0 "^"Jak polopiryna mniemanie, Ŝe bardzo często przyczyną
bólóró",; .-".i . wiele osób sięga w takich wypadkach po leki 'V ^-e z !ik°D!iu"'""a-Ŝe ból
brzucha moŜe mieć bardzorom;3;,^ powszechae ^ "tdne W przypadku wyrostka
robaczkowego i nieinŁ.^BaJestzatwar dzeme. dlatego szczającego tylko pogarsza sytuację.
PMff^2^^."1^0'110}1''1'1^
przeczyszczającego, gdy przyczyna bólu biA,,.,,. ."ri.t^.1"1 y. TO - 775)-ustalona, moŜe być
niebezpieczne, 'li050 Jelit podame leku przeczy-|tny więc, ze podanie środka
688. Lewatywy, czopki i środki przeczyszcza* " 'iz"!cka rie •iest dokładnie
zapisywane przez lekarzy albo stosowane pra'
go. Sądzono - choć nie było to potwierdzomA,}., ., • ,
rozwojowi choroby i wszelkie postępowanie Vi\!'- • 'i1""""1'1 '""•dŜo czysto
uprzedniego wyczyszczenia jelit. (Pamiętali C1cow bez zatecema lekarskie-
pediatra, wzywany w związku z chorobą, ln"i"" - ze obs'rukcJa sprzyja
rycyny, którą i ja, i rodzeństwo natychmiast^ .""'I"0" yc skllte(;ZDe bez się na szczęście od
tej obsesji. Uciekamy się lA-,-" a- ze nasz domowy przykład lewatywę zleca się w przypadku
wyJiS" "^"roich zaleceń od kolki u miesięcznego czy dwumiesięcznego iffismy" obecme
uwolniliśmy malutkie dziecko po przykrych doświadczeni^0 "Y(tm)(tm)'0'1,^ "•""". Na
próŜnień i nie chce przeć na stolec. Środki pa fi01^z°ego,l. bo f "ego ataku wując pacjenta do
zdjęcia rentgenowsIdegoK^.^.P"^^ sle, gdy
Nigdy nie róbcie dziecku lewatywy, nie^^ ^' bolesnych wy-środków przeczyszczających bez
zalecenia Aha e slę> PTZysc't°•
Czopek załoŜony do odbytnicy wślizguje* i"".".."_,, . . Zawiera substancje działające lekko
draŜnij """"P"* ' "" podawajcie zaparciu przyspiesza wypróŜnienie, 'ii- ", "i i, •.
O tym, jaki płyn ma być uŜyty do lewaO^bi"^" 'tam ^rozpuszcza. Lewatywę z dodatkiem
mydła przygotowuj^, nę slu20wą J^ c0 P^Y łagodnego mydła toaletowego w
przegotowiUi'L,,,;.,,... , wyglądem przypominającego trochę mleko, t.,,0""'" Ŝ^ydowac
lekarz. draŜniące, unikamy robienia takiej lewat^iiK czaJąc m"(tm)!!^ ilość równieŜ
przyrządzić z dodatkiem soli kuchaC^. otrzymama P^n" przegotowanej wody). Woda
powinna mieć ifcL"' ?" ame dość wystarczy pół szklanki płynu, dla rocznego
Yk.i,^0.",""^^ """na niego - 2 szklanki. 8 tfoł łyŜeczki soli na szklankę i"urę ciała.
Dla niemowlęcia tka - szklanka, dla 5-let-

Podawanie lekarstw i robienie lewatywy


686. Podawanie lekarstwa. Czasami nie lada sztuki wymaga podanie dziecku lekarstwa.
NajwaŜniejsza zasada to podsunąć lekarstwo z całkowitą naturalnością, jak gdyby w ogóle nie
przychodziło nam do głowy, Ŝe malec moŜe nie zechcieć go wypić. Przepraszając z góry za
to, co ma nastąpić i thimacząc, Ŝe to konieczne, przekonujemy dziecko, Ŝe lekarstwo powinno
budzić w nim wstręt. Wsuwając łyŜkę do buzi, naleŜy mówić o czymś zupełnie innym.
Malutkie dzieci na ogół otwierają buzię automatycznie, jak pisklęta w gnieździe.
Tabletki nie rozpuszczające się w wodzie moŜna rozkruszyć na miałki proszek i zmieszać z
czymś o zdecydowanym, ale przyjemnym smaku, np. z sokiem jabłkowym. Wystarczy l
łyŜeczka soku, poniewaŜ miksturka moŜe dziecku nie smakować i nie będzie chciało wypić
więcej. Gorzkie pigułki, rozkruszone na proszek, moŜna zmieszać z łyŜeczką wody z cukrem,
podawać z miodem czy dŜemem. Maść czy krople do oczu udaje się czasami zaaplikować
podczas snu.
Rozpuszczając lekarstwo w jakimś napoju, przezornie wybieramy taki, który dziecko rzadko
pije, np. sok grejpfrutowy czy śliwkowy. JeŜeli zmienimy lekarstwem smak mleka czy soku
pomarańczowego, dziecko moŜe nabrać uprzedzenia do tych napojów na dobre kilka
miesięcy.
Skłonienie dziecka do połknięcia całej tabletki czy kapsułki jest bardzo trudne. MoŜna
spróbować podać Ją w potrawie o konsystencji gęstej, np. w bananie, natychmiast dając do
popicia ulubiony napój.
687. Nie podajemy leków bez zalecenia lekarza. Nawet przy wystąpieniu znanych juŜ
rodzicom symptomów chorobowych nie naleŜy bez porozumienia z lekarzem sięgać po leki
zapisane przez niego uprzednio. Wyjaśnię na przykładach, dlaczego. Dziecko kaszle w
przebiegu przeziębienia i lekarz zapisał odpowiedni środek na kaszel. W dwa miesiące
później znowu pojawia się kaszel, rodzice odnawiają receptę bez porozumienia się z
lekarzem. Przez najbliŜszy tydzień wydaje się, Ŝe lekarstwo pomaga, a potem kaszel nasila się
w takim stopniu, Ŝe rodzice i tak muszą szukać ratunku u lekarza. Ońentuje się on
natychmiast, Ŝe tym razem nie chodzi o przeziębienie, lecz o ksztusiec, co mógłby stwierdzić
juŜ tydzień temu, gdyby rodzice zwrócili się do niego od razu. Dziecko byłoby natychmiast
odizolowane i nie naraŜałoby na zakaŜenie wielu innych dzieci.
Rodzice, którzy wielokrotnie leczyli dzieci z przeziębienia, podawali coś na ból głowy lub ból
brzucha, czują się po pewnym czasie ekspertami, a niestety nimi nie są. Daleko im do
doświadczenia lekarza, które umoŜliwia mu przede wszystkim postawienie prawidłowej
diagnozy. Dwa zupełnie róŜne bóle głowy (czy brzucha) wydają się na pozór takie same. Dla
lekarza jeden znaczy coś zupełnie innego niŜ drugi i wymaga odmiennego leczenia. Zdarza
się, Ŝe osoba wyleczona przez lekarza jakimś sulfonamidem czy antybiotykiem (np.
penicyliną) ma potem wielką pokusę, Ŝeby przy wystąpieniu podobnych objawów leczyć się
tym samym środkiem na własną rękę. Lek ma cudowne działanie, tatwo go przyjmować,
dawka znana jest z poprzedniej choroby, dlaczego więc go nie zaŜywać?
442

ZaŜywanie jednak wspomnianych leków ma czasami powaŜne następstwa - moŜe wystąpić


gorączka, wysypka, niedokrwistość, krwawienie z nerek, zatrzymanie moczu. Takie
powikłania są na szczęście rzadkością, ale prawdopodobieństwo ich wystąpienia zwiększa się
przy częstszym zaŜywaniu środka, tym bardziej przy niewłaściwych dawkach. Dlatego
sulfonamidy i antybiotyki podaje się tylko wtedy, gdy lekarz zadecyduje, Ŝe zagroŜenie
chorobą i prawdopodobieństwo, Ŝe lek okaŜe się skuteczny przemawiają za podjęciem ryzyka
związanego z leczeniem. Długotrwałe zaŜywanie nawet tak popularnego leku jak polopiryna
jest czasami groźne w skutkach.
Środki przeczyszczające nigdy nie powinny być podawane bez skonsultowania się z lekarzem
- zwłaszcza w bólach brzucha. Dość powszechne Jest błędne mniemanie, Ŝe bardzo często
przyczyną bólów brzucha jest zatwardzenie, dlatego wiele osób sięga w takich wypadkach po
leki przeczyszczające. Wiadomo jednak, Ŝe ból brzucha moŜe mieć bardzo róŜnorodne tło
(punkty 773 - 775). W przypadku wyrostka robaczkowego i niedroŜności jelit podanie leku
przeczyszczającego tylko pogarsza sytuację. Pamiętajmy więc, Ŝe podanie środka
przeczyszczającego, gdy przyczyna bólu brzucha u dziecka nie jest dokładnie ustalona, moŜe
być niebezpieczne.
688. Lewatywy, czopki i środki przeczyszczające były do niedawna bardzo często zapisywane
przez lekarzy albo stosowane przez rodziców bez zalecenia lekarskiego. Sądzono - choć nie
było to potwierdzone naukowo - Ŝe obstrukcja sprzyja rozwojowi choroby i wszelkie
postępowanie lecznicze nie moŜe być skuteczne bez uprzedniego wyczyszczenia jelit.
(Pamiętam z dzieciństwa, Ŝe nasz domowy pediatra, wzywany w związku z chorobą,
rozpoczynał listę swoich zaleceń od rycyny, którą i ja, i rodzeństwo natychmiast
zwracaliśmy.) Obecnie uwolniliśmy się na szczęście od tej obsesji. Uciekamy się nadal do
tych metod, ale rzadko. Na przykład lewatywę zleca się w przypadku wyjątkowo cięŜkiego i
bolesnego ataku kolki u miesięcznego czy dwumiesięcznego niemowlęcia. Czopki zakłada
się, gdy malutkie dziecko po przykrych doświadczeniach boi się twardych, bolesnych
wypróŜnień i nie chce przeć na stolec. Środki przeczyszczające podaje się, przygotowując
pacjenta do zdjęcia rentgenowskiego brzucha.
Nigdy nie róbcie dziecku lewatywy, nie zakładajcie czopków i nie podawajcie środków
przeczyszczających bez zalecenia lekarza. .
Czopek załoŜony do odbytnicy wślizguje się dalej w głąb i tam się rozpuszcza. Zawiera
substancje działające lekko draŜniąco na błonę śluzową jelita, co przy zaparciu przyspiesza
wypróŜnienie.
O tym, jaki płyn ma być uŜyty do lewatywy, powinien zadecydować lekarz. Lewatywę z
dodatkiem mydła przygotowujemy, rozpuszczając niewielką ilość łagodnego mydła
toaletowego w przegotowanej wodzie aŜ do otrzymania płynu wyglądem przypominającego
trochę mleko. PoniewaŜ mydio ma działanie dość draŜniące, unikamy robienia takiej
lewatywy niemowlęciu. Lewatywę moŜna równieŜ przyrządzić z dodatkiem soli kuchennej
(pół łyŜeczki soli na szklankę przegotowanej wody). Woda powinna mieć temperaturę ciała.
Dla niemowlęcia wystarczy pół szklanki płynu, dla rocznego dziecka - szklanka, dla 5-let-
niego - 2 szklanki.
443

Na łóŜeczku rozkładamy ceratkę, a na niej ręcznik kąpielowy. Dziecko powinno leŜeć na


boku, z podciągniętymi do góry kolankami. W zasięgu ręki stawiamy nocnik.
Robiąc lewatywę niemowlęciu czy dziecku niewiele starszemu, najłatwiej i najbezpieczniej
posłuŜyć się gumową gruszką do usuwania wydzieliny z ucha, która ma miękki, równieŜ
gumowy czubek. Gruszkę trzeba dokładnie napełnić płynem, Ŝeby nie wstrzykiwać powietrza.
Czubek gruszki smarujemy wazeliną, kremem nivea lub mydłem i wsuwamy na kilka
centymetrów w głąb odbytu. Ściskamy gruszkę powoli i nie za mocno. Gdy płyn wolniej
wlewa się do jelita, dziecko lepiej znosi zabieg i nie stara się wydalać płynu. PoniewaŜ jelita
obkurczają się i rozkurczają rytmicznie, nie naleŜy naciskać gruszki w momentach, gdy
wyczuwa się opór, lecz zaczekać na moment "luzu". Niestety niemowlęta zaczynają przeć, jak
tylko poczują coś w jelitach, więc w efekcie tylko niewielkie ilości płynu dostają się nieraz do
środka.
Wyciągając koniec gruszki, trzeba natychmiast zacisnąć pośladek dziecka, Ŝeby choć przez
kilka minut przetrzymać wodę, która ma zmiękczyć stolec. JeŜeli po 15 czy 20 minutach
woda nie zostanie wydalona lub będzie w niej niewiele kału, lewatywę moŜna powtórzyć.
Czasami płyn w ogóle nie zostanie wydalony, w czym nie ma niczego niepokojącego.
Robiąc lewatywę starszemu dziecku, które moŜe juŜ współpracować przy zabiegu i tym
samym go ułatwić, uŜyjemy gumowej gruszki lub irygatora z gumową rurką zakończoną
kanką. Irygator nie powinien być zawieszony wyŜej niŜ pół metra ponad poziomem odbytnicy
(wysokość decyduje o sile parcia wody). Przy takiej wysokości woda wlewa się powoli,
zabieg jest mniej przykry, a jego skuteczność-największa.
Jak postępować z chorym dzieckiem
689 - 690. Nie rozpieszczajmy. Gdy dziecko jest powaŜnie chore, staramy się otaczać je
specjalną opieką i troską. Tak nakazują bowiem względy pielęgnacyjne, a ponadto jesteśmy
pełni współczucia. Bez zniecierpliwienia biegamy co chwilę do dziecka z czymś do wypicia i
z czymś do zjedzenia, odstawiamy bez słowa napój, który mu nie smakuje i przyrządzamy
natychmiast następny. Chętnie kupujemy nowe zabawki, by zrobić malcowi przyjemność i
jakoś go pocieszyć. Z troską w głosie zapytujemy co jakiś czas, jak się czuje.
Dzieci z łatwością przyzwyczajają się do tego, Ŝe przysługują im specjalne przywileje. Gdy
choroba wiąŜe się z dokuczliwymi dolegliwościami, nawołują rodziców bez przerwy,
dyrygują nimi i tyranizują ich.
Na szczęście w około 90% chorób dziecięcych juŜ po kilku dniach zaczyna się szybki powrót
do zdrowia. Gdy nie ma juŜ powodów do niepokoju, rodzice przestają "słuŜyć na dwóch
łapkach" przed dzieckiem, które ma wygórowane Ŝądania. Po kilku dniach drobnych
zgrzytów wszystko powraca do normy.
Kiedy jednak choroba przewleka się lub zagraŜa nawrotami, a rodzice mają inklinacje do
wyolbrzymiania niebezpieczeństwa, taka długotrwała atmosfera
444

nadmiernej troskliwości moŜe się odbić niekorzystnie na dziecku. W pewnym sensie udziela
mu się niepokój otoczenia. Robi się bardzo wymagające. Gdy jest z natury grzeczne i nie
pozwala sobie zbyt wiele, stanie się w najlepszym wypadku przeczulone i fanaberyjne, jak
kapryśna gwiazda filmowa. Bez trudu nauczy się, jak czerpać satysfakcję z leŜenia w łóŜku i
przyjmowania oznak powszechnego współczucia. Umiejętność współŜycia z otoczeniem na
zasadzie wychodzenia innym naprzeciw zostanie zapewne w jakimś stopniu upośledzona, tak
jak zmniejszy się sprawność nie uŜywanych mięśni.
691. Zadbajmy o rozrywki, lecz wymagajmy grzeczności. Mimo przeciągającej się choroby
dziecka, rozsądni rodzice postarają się jak najszybciej odzyskać równowagę i zachowywać się
nie inaczej niŜ zwykle. To kwestia drobiazgów. Wchodząc do pokoju malca zdobądźmy się
na uśmiech. Lepsza jest nawet obojętność niŜ okazywanie niepokoju. Niech w skierowanym
do niego pytaniu o samopoczucie zabrzmi nuta optymizmu, a nie oczekiwania na złe wieści
(wystarczy raz dziennie zapytać, jak się czuje). Gdy juŜ wiecie z 'doświadczenia, co dziecko
najchętniej jada i pije, gdy jest chore, podawajcie mu posiłki bez indagowania i komentarzy.
Zbyteczne są nieśmiałe pytania, czy aby jedzenie na pewno smakuje i wyraŜanie zachwytu, Ŝe
choć troszkę zostało zjedzone. Stanowczo naleŜy powstrzymać się od nalegania na jedzenie,
chyba Ŝe lekarz uzna to za wskazane. Chore dziecko jeszcze prędzej niŜ zdrowe moŜe poczuć
wstręt do jedzenia, gdy posiłki będą wmuszane na siłę.
Kupując nowe zabawki, wybierajcie starannie takie, które zainteresują dziecko na dłuŜej i
pobudzą do pracy wyobraźnię (klocki, zestawy konstrukcyjne,

W okresie zdrowienia dziecko moŜe bawić się w'pozycji siedzącej, chyba Ŝe lekarz tego
zabroni.
445

przybory do szycia i tkania, koraliki do nawlekania, przybory rysunkowe i malarskie,


komplety modelarstwa, kolekcje znaczków). Tego typu zabawki wymagają od dziecka
pewnego wkładu pracy, zajmie się nimi przez wiele godzin, podczas gdy zabawki cieszące
jedynie wzrok opatrzą się szybko t zaostrzą tylko apetyt na kolejne prezenty. Dobrze jest
dawać tylko po jednej nowej zabawce naraz. Niemało jest równieŜ zabaw, które moŜna
zorganizować własnym przemysłem, np. wycinanie ilustracji ze starych czasopism,
sporządzanie albumu i wycinanki, szycie, struganie w drewnie, wyklejanie z tektury zagrody
wiejskiej, fragmentu miasta lub domku dla lalek, lepienie w plastelinie.
JeŜeli choroba zapowiada się na długo, ale dziecko czuje się dość dobrze, choć nie moŜe
chodzić do szkoły, powinno się zaangaŜować nauczyciela lub korepetytora, czy teŜ
wytypować kogoś z rodziny, kto wydaje się najodpowiedniejszy do wystąpienia w tej roli,
Ŝeby dziecko jak najszybciej podjęło na nowo naukę, poświęcając na nią regularnie określoną
ilość czasu w ciągu dnia.
Zupełnie zrozumiałe, Ŝe chore dziecko będzie Ŝądne czyjegoś towarzystwa, przynajmniej
przez część czasu w ciągu dnia, i Ŝe naleŜy włączyć się czasem w to, co robi lub poczytać mu
ksiąŜkę. Kiedy jednak jego wymagania rosną i domaga się, by poświęcać mu coraz więcej
czasu, postarajcie się unikać targów i dyskusji na ten temat. Wyznaczcie pory dnia, kiedy
moŜe regularnie liczyć na wasze towarzystwo, wiedząc z góry, Ŝe w innych godzinach
zajmujecie się swoimi sprawami. Gdy choroba nie jest zakaźna i lekarz zezwala na
odwiedziny innych dzieci - zapraszajcie je regularnie na zabawę i posiłki.
Wszystkie zalecenia sprowadzają się w końcu do zagwarantowania dziecku w miarę
normalnego Ŝycia' - na tyle, na ile zezwalają na to specyficzne okoliczności - i wymagania od
niego poprawnego zachowania względem pozostałych członków rodziny, a od siebie unikania
niepokojących rozmów i spojrzeń oraz niepotrzebnego zadręczania się złymi myślami.
Szpital
692. Jak ułatwić dziecku pogodzenie się z perspektywą szpitala. Nie ma cudownej formuły,
która by rozwiązała trudny problem oddania dziecka do szpitala. Choroba i ryzyko
obiektywnie istnieją i rodzice nie są w stanie uwolnić się od lęku.
Dziecko w wieku od l roku do 4 łat najbardziej przeraŜa perspektywa rozłąki z rodzicami.
Kiedy po raz pierwszy zostawiają je samo w szpitalu wydaje mu się, Ŝe traci ich na zawsze, i
to samo uczucie przeŜywa przy kaŜdym kolejnym rozstaniu. Między wizytami bywa na ogół
niespokojne i depresyjne. Gdy rodzice przychodzą je odwiedzić, milcząco wyraŜa Ŝal, jaki do
nich czuje, i nie chce się początkowo przywitać.
Dziecko powyŜej 4 roku Ŝycia bardziej boi się tego, co się z nim będzie działo, wyobraŜa
sobie ewentualne uszkodzenie ciała i ból. Mimo to jest niewskazane obiecywanie małemu, Ŝe
w szpitalu czeka na niego Ŝycie usłane róŜami, bo gdy spotkają go przykrości, straci do
rodziców zaufanie. Z drugiej strony, gdyby
446

dowiedział się z góry o wszystkich przykrościach, jakie mogą go spotkać, cięŜsze stałyby się
zapewne chwile oczekiwania niŜ sam pobyt w szpitalu.
NajwaŜniejsze jest okazywanie maksimum spokoju i ufności, na jakie was stać, ale bez
zbytnich demonstracji, które mogłyby wprowadzić fałszywą nutę. JeŜeli mały nie leŜał dotąd
w szpitalu, będzie próbował wyobrazić sobie, co go czeka, nastawiając się prawdopodobnie
na najgorsze. Najskuteczniej uciszycie jego niepokój, jeśli postaracie się opisać, jak wygląda
Ŝycie w szpitalu, zamiast wdawać się w zbędne roztrząsania, czy i jak długo będzie bolało.
MoŜna opowiedzieć małemu, jak to co rano będzie go budziła i myła w łóŜku pielęgniarka, Ŝe
posiłki będą przynoszone na tacy i zjadane w łóŜku, Ŝe będą pory przeznaczone na zabawy, Ŝe
być moŜe nie będzie chodził do ubikacji, tylko uŜywał basenu i Ŝe powinien zgłaszać
pielęgniarce, gdy będzie czegoś potrzebował. MoŜna wspomnieć o specjalnych dniach na
wizyty rodziców i o towarzystwie innych dzieci przebywających na oddziale.
Jeśli mały ma leŜeć na osobnej sali, dobrze jest porozmawiać o tym, jakie ulubione zabawki i
ksiąŜki zabierze do szpitala, o ewentualnym wypoŜyczeniu telewizora zdalnie sterowanego, o
zabraniu z domu radia lub wypoŜyczeniu małego tranzystorka. Zainteresuje się zapewne
elektrycznym dzwonkiem, którym będzie mógł wzywać pielęgniarkę.
Nie fałszujcie obrazu, lecz skoncentrujcie się na codziennych, przyjemniejszych aspektach
szpitalnego Ŝycia, bo zakładając nawet najgorsze i tak większość czasu w szpitalu dziecko
spędzi na wyszukiwaniu sobie rozrywek. W kaŜdym razie radziłbym napomknąć teŜ o
przewidywanym leczeniu, dając zarazem do zrozumienia, Ŝe to tylko niewielki fragment
szpitalnego Ŝycia.
Gdy malec ma mieć wycinane migdałki, moŜna mu powiedzieć, Ŝe przytkną mu do twarzy
maskę, przez którą będzie kilka chwil oddychał, aŜ zapadnie w sen, a gdy się po godzinie
obudzi, poczuje zapewne, Ŝe go drapie w gardle (jak to było ostatniej zimy, gdy miał
zapalenie migdałków). Zapewnijcie małego, Ŝe gdy się obudzi, zobaczy was przy łóŜku (pod
warunkiem, Ŝe tak będzie istotnie) lub Ŝe przyjedziecie następnego dnia, Ŝeby go zabrać do
domu.
The Association for the Care of Chiidren's Health (Towarzystwo Troski o Zdrowie Dziecka),
to międzynarodowe stowarzyszenie profesjonalistów zajmujących się chorymi dziećmi
będącymi w róŜnych sytuacjach. Zrzesza równieŜ rodziców. Dysponują oni ksiąŜkami i
broszurami dostępnymi dla rodziców chorych dzieci, aby pomóc (takŜe rodzeństwu chorego
dziecka) w momencie, gdy dziecko ma pójść do szpitala. KsiąŜki są tanie, a broszury
bezpłatne.
Wiele szpitali dziecięcych w USA wprowadziło specjalne programy dla dzieci, których
hospitalizację przewiduje się w najbliŜszym czasie. Dziecko i rodzice mogą przyjść do
szpitala na kilka dni przed faktycznym przyjęciem, zwiedzić szpital i uzyskać odpowiedzi na
róŜne pytania. Wiele takich programów obejmuje wyświetlanie przezroczy i filmów
animowanych, co ma dać wyobraŜenie o tym, jak będzie wyglądał pobyt w szpitalu.
693. Poznajemy obawy dziecka. WaŜne jest, Ŝeby dziecko dowiedziało się od rodziców, jak
będzie wyglądał pobyt w szpitalu, ale jeszcze waŜniejsze jest, Ŝeby samo zadawało pytania i
opowiedziało o swoich obawach. MoŜe widzieć te
447

sprawy w sposób zaskakujący dla dorosłego. Po pierwsze, dzieci często uwaŜają, Ŝe muszą
przejść operację lub pójść do szpitala, poniewaŜ były niegrzeczne - nie chciały nosić kaloszy,
wychodziły z łóŜka podczas choroby, czuły złość do rodzeństwa czy rodziców. Mogą
wyobraŜać sobie, Ŝe rozetną im szyję albo odejmą nos, Ŝeby dostać się do migdałków.
Nierzadko - szczególnie dzieci w wieku od 3 do 6 lat - zaniepokojone niejasną jeszcze dla
nich sprawą anatomicznych róŜnic między chłopcami a dziewczynkami - podświadomie boją
się, Ŝe grozi im dodatkowa operacja na genitaliach, zwłaszcza gdy dołącza, się poczucie winy
z powodu masturbowania się. Ułatwcie więc dziecku stawianie pytań, przygotujcie się na
urojone strachy i dodajcie mu otuchy, starając się wyjaśnić wątpliwości.
694. Uprzedźmy dziecko przed czasem. Wiedząc na kilka dni czy tygodni z góry, -Ŝe dziecko
będzie przyjęte do szpitala, rodzice zaczynają się oczywiście zastanawiać, kiedy mu o tym
powiedzieć. JeŜeli istnieje pewność, Ŝe prawda nie wyjdzie na jaw, będzie dla dziecka lepiej,
gdy dowie się dopiero na kilka dni przed udaniem się do szpitala. Martwiąc się tygodniami i
tak się nie przystosuje. Siedmiolatkowi lepiej, być moŜe, powiedzieć na kilka tygodni
wcześniej, zwłaszcza gdy naleŜy do trzeźwo oceniających róŜne sytuacje, a tym bardziej
wtedy, gdy zaczyna się czegoś domyślać. Niewątpliwie, bez względu na wiek dziecka nie
moŜna go oszukiwać, kiedy zaczyna zadawać pytania, nie wolno takŜe przedstawiać mu
zachęcająco obrazu szpitala, niezgodnego z rzeczywistością.

JeŜeli dziecko ma przejść zabieg operacyjny, a rodzice mają prawo do decydowania w


pewnych sprawach dotyczących zabiegu, mogą omówić z lęka- ' rzem kwestię wyboru
środków znieczulających i samej anestezji. PrzeŜycia dziecka przy anestezji zadecydują
prawdopodobnie w sposób rozstrzygający. o tym, czy pozostanie mu jakieś obciąŜenie
emocjonalne, czy teŜ będzie szczyciło się tak niecodziennym przeŜyciem jak operacja. Często
w szpitalu jest jeden czy dwóch anestezjologów, którzy potrafią budzić u dziecka zaufanie i
przygotować je do operacji, nie wprawiając w stan paniki. Mając moŜliwość wyboru,
naprawdę warto postarać się o asystę takiego właśnie anestezjologa. Czasami, moŜna takŜe
wypowiedzieć się w sprawie środka znieczulającego, gdy lekarz:
zastanawia się nad nim, a to równieŜ moŜe stanowić ogromną róŜnicę z psychologicznego
punktu widzenia. Ogólnie biorąc, mniej lęku budzi w dziecku maseczka gazowa niŜ eter,
który powoduje trudności z oddychaniem. Środek znieczulający^! podawany doodbytniczo (w
formie lewatywy) - często zanim dziecko znajdzie :
się w sali operacyjnej - w ogóle nie powinien wystraszyć malca, ale nie zawsze -jest
wskazany z lekarskiego punktu widzenia. Lekarz jest oczywiście osobą, która;
zna wszystkie za oraz przeciw i on jest odpowiedzialny za podjęcie decyzji. Tylko:
wtedy, gdy lekarz jest zdania, Ŝe względy medyczne przemawiają w jednakowym '-\ stopniu
za jednym czy za drugim typem znieczulenia, moŜe być mowa o zastana- ' wianiu się nad
aspektami psychologicznymi. Wyjaśniając dziecku na czym polega ;
anestezja nie naleŜy mówić do niego "pójdziesz spać", poniewaŜ moŜe to - po':
przebytej operacji - prowadzić do pojawienia się problemów z zasypianiem. | Trzeba
natomiast wytłumaczyć, Ŝe anestezja wprowadza w rodzaj snu, z którego ' anestezjolog
obudzi dziecko, jak tylko operacja się skończy.
448

695. Wizyty. Gdy dziecko jest w wieku od l roku do 5 lat, jedno z rodziców powinno - jeśli to
w ogóle wchodzi w rachubę - jak najwięcej czasu spędzać przy nim w szpitalu, zwłaszcza w
ciągu dnia. W najgorszym razie dziecko powinno być odwiedzane przez rodziców
codziennie*. Wizyty u małego dziecka nie są łatwe. Widok rodziców uzmysławia małemu,
jak bardzo mu ich brakuje. Gdy odchodzą, szlocha aŜ serce się kraje, a czasem płacze podczas
całej wizyty. Rodzice mają w związku z tym wraŜenie, Ŝe dziecko przez cały czas czuje się
głęboko nieszczęśliwe. A w rzeczywistości małe dzieci przystosowują się zadziwiająco
dobrze do Ŝycia szpitalnego i jest to widoczne, choć nie w momentach odwiedzin rodziców.
Znoszą pobyt w szpitalu stosunkowo dobrze, nawet gdy coś im bardzo dolega lub gdy
przechodzą dokuczliwe zabiegi. To wszystko nie oznacza, Ŝe rodzice powinni trzymać się z
daleka. Dzięki ich wizytom rośnie w malcu poczucie bezpieczeństwa, choć widok matki i ojca
powoduje silne przeŜycia. Najlepsze, co rodzice mogą w tej sytuacji zrobić, to zachowywać w
obecności dziecka pogodę i ukrywać zdenerwowanie. Niepokój na twarzy matki czy ojca
potęguje obawy dziecka.
Prawdopodobieństwo emocjonalnego rozchwiania w następstwie operacji jest największe do
5 roku Ŝycia. To wystarczający powód, Ŝeby przełoŜyć ewentualny zabieg, jeśli lekarz nie
widzi specjalnych powodów do pośpiechu, a dziecko jest bardzo zaleŜne od rodziców lub
wręcz neurotyczne, czy teŜ cierpi na koszmary nocne.
i)'eta podczas choroby
Dieta podczas biegunki została omówiona w punkcie 362.
696. Dieta podczas przeziębienia przebiegającego bez gorączki. Podczas kaŜdej choroby
dziecka ustalenie odpowiedniej diety naleŜy do lekarza, który uwzględni specyfikę danej
choroby i indywidualne upodobania dziecka. PoniŜsze sugestie to bardzo ogólne wskazówki
na wypadek nagłego zachorowania i niemoŜności uzyskania pomocy lekarskiej.
Przy łagodnym przeziębieniu bez gorączki dieta moŜe być zupełnie normalna.
Prawdopodobnie jednak dziecko straci częściowo apetyt, poniewaŜ nie wychodzi na dwór, nie
zaŜywa tyle ruchu, czuje się trochę gorzej i połyka wydzielinę z nosa. Nie naleŜy zmuszać do
jedzenia. Jeśli dziecko je mniej niŜ zwykle, moŜna podawać mu między posiłkami więcej
płynów. Wypić moŜe dowolną ilość. Panuje mniemanie, Ŝe im więcej płynów, tym
skuteczniejsze leczenie, ale w rzeczywistości nadmierna ilość płynów nie odgrywa
przypisywanej im roli.
697. Dieta w gorączce (wskazówki na wypadek niemoŜności szybkiego skonsultowania się z
lekarzem). Dzieci z gorączką około 39° lub wyŜszą w przebiegu
* W Polsce odwiedziny na oddziałach dziecięcych regulowane są lokalnymi zarządzeniami
(przyp. red.).

29
Dziecko
449

przeziębienia, grypy, zapalenia gardła czy choroby zakaźnej tracą na początku choroby
apetyt, niechętnie zwłaszcza odnoszą się do potraw niepłynnych. W ciągu l -2 dni lepiej ich w
ogóle nie proponować, tylko ograniczyć się do płynów, podawanych co pół godziny lub co
godzinę, oczywiście gdy dziecko nie śpi. Najchętniej dzieci piją soki - pomarańczowy czy
ananasowy - i wodę. Właśnie o wodzie nie naleŜy zapominać. Nie ma wprawdzie wartości
odŜywczych, co w danej sytuacji jest nieistotne, co więcej, z tego właśnie powodu tak bardzo
odpowiada choremu dziecku. MoŜna podawać dziecku i inne płyny, zaleŜnie od jego
upodobań i aktualnego stanu. MoŜe to być sok grejpfrutowy, kompot z gruszek, jabłek czy
śliwek, sok z wyciśniętych winogron, słaba herbata z cukrem. Starsze dzieci wolą napoje
gazowane - lemoniadę owocową. Te ostatnie zawierają niewielką domieszkę kofeiny, zatem
nie powinno się ich dawać dziecku do picia w ciągu dwóch ostatnich godzin przed snem.
Trudno wypowiadać się w sposób jednoznaczny na temat mleka. Niemowlęta mimo choroby
chętniej piją mleko niŜ cokolwiek innego. JeŜeli nie wymiotują po nim, to znaczy, Ŝe jest
wskazane. Starsze dziecko moŜe odmawiać picia mleka lub je zwracać. JeŜeli jednak ma
ochotę na mleko i nie wymiotuje po nim, powinno je dostawać. Przy gorączce powyŜej 39°
dziecko łatwiej trawi chude mleko, gdyŜ to właśnie tłuszcz jest cięŜko strawny.
Nawet gdy gorączka utrzymuje się nadal, juŜ drugiego lub trzeciego dnia dziecku poprawia
się apetyt. Skoro mimo wysokiej gorączki zdradza oznaki głodu, na pewno będzie w stanie
zjeść takie rzeczy, jak kawałek chleba, krakersy, budyń, galaretkę czy jakiś inny deser, tarte
jabłko, jajko na miękko.
Do potraw, na które dziecko z wysoką gorączką nie ma łaknienia i które źle przyswaja,
naleŜą: mięso, ryby, drób, tłuszcze (masło, margaryna, śmietana). Dr Ciara Davis w trakcie
swego eksperymentu z dietą stwierdziła, Ŝe wiele dzieci bardzo chętnie je natomiast mięso i
jarzyny po ustąpieniu temperatur w okresie rekonwalescencji i co więcej trawi je wtedy
zupełnie dobrze.
Pierwsza i najwaŜniejsza jednak zasada, to nie nalegać na jedzenie, chyba Ŝe lekarz miał
specjalne powody, Ŝeby to zalecić. Wmuszone jedzenie najprawdopodobniej zostanie
zwymiotowane, wywoła niestrawność lub zapoczątkuje problemy z jedzeniem, których dotąd
nie było.
698. Dieta w razie wymiotów (wskazówki na wypadek niemoŜności szybkiego
skonsultowania się z lekarzem). Wymioty mogą oczywiście towarzyszyć najrozmaitszym
chorobom, szczególnie w ich fazie początkowej, gdy utrzymuje się wysoka temperatura.
śołądek jest rozregulowany przez chorobę i nie radzi sobie z trawieniem pokarmów. Dieta
zaleŜy od wielu róŜnych czynników i powinna być uzgodniona z lekarzem. PoniŜsze sugestie
podaję tylko na wypadek trudności z natychmiastowym skontaktowaniem się z nim.
śołądek powinien w zasadzie odpocząć przez jakieś dwie godziny od ostatnich wymiotów.
Dopiero wtedy i gdy dziecko o to prosi, moŜna podać łyk wody, na początek nie więcej niŜ l-
2 łyŜki stołowe. Gdy woda utrzyma się w Ŝołądku, a mała poprosi o więcej, po 15 czy 20
minutach moŜna jej dać powiedzmy 2-3 łyŜki. Stopniowo zwiększamy ilość, aŜ do pól
szklanki, jeśli mała jest wyraźnie spragniona. Jeśli nadal nie ma kłopotów, moŜna spróbować
450

dodać sok owocowy lub Jakiś napój gazowany. W ciągu pierwszego dnia lepiej nie dawać
naraz więcej niŜ pół szklanki. JeŜeli od ostatnich wymiotów minęło kilka godzin, a mała prosi
o coś konkretniejszego do zjedzenia, moŜna zaproponować krakersa czy łyŜkę tartego jabłka.
Gdy poprosi o mleko, moŜe dostać chude. JeŜeli znowu zwymiotuje, trzeba wzmóc czujność.
Przez najbliŜsze 2 godziny nie wolno podawać nic, a następnie zacząć od l łyŜki wody lub
kostki lodu. Po 20 minutach dostaje 2 łyŜki. Ilość płynu zwiększa się stopniowo i bardzo
ostroŜnie. JeŜeli dziecko zwymiotowało i przez następnych kilka godzin me chce nic pić, nie
wolno nalegać. Z całą pewnością doszłoby znowu do wymiotów. Nie dając nic do picia, nie
popełniacie błędu, poniewaŜ za kaŜdym razem, gdy mała wymiotuje, traci więcej płynów niŜ
przyjęła.
Wymioty towarzyszące wysokiej temperaturze z reguły ustępują po jednym dniu, mimo Ŝe
temperatura nie spada.
Gdy dziecko ma gwałtowne torsje, w wymiocinach dają się czasami zauwaŜyć ślady czy
drobniutkie pasemka krwi. Nie jest to samo w sobie niepokojące.
699. Jak uniknąć kłopotów z jedzeniem pod koniec choroby. Gdy dziecko gorączkuje przez
kilka dni i w związku z tym je bardzo mało, spada oczywiście waga jego ciała. Jeśli choruje
po raz pierwszy czy drugi, rodzice są pełni -niepokoju. Kiedy gorączka wreszcie mija i lekarz
uznaje, Ŝe moŜna powoli wracać do zwykłego odŜywiania, z entuzjazmem rzucają się do
odkarmiania. Niestety, bardzo często się zdarza, Ŝe dziecko odwraca się z niechęcią od
pierwszych potraw proponowanych mu po chorobie. JeŜeli ze strony rodziców są naciski,
mija posiłek za posiłkiem i dzień za dniem, a sytuacja się nie zmienia, dziecko nie odzyskuje
apetytu.
Nie zapomniało oczywiście, jak się je, ani nie jest tak słabe, Ŝeby nie móc jeść. Mimo Ŝe
temperatura powróciła do normy, organizm nie zwalczył do "końca infekcji, w związku z
czym Ŝołądek i jelita nie funkcjonują jeszcze przez jakiś czas normalnie. Gdy mała rzuciła
okiem na pierwsze zaproponowane jej potrawy, organizm ostrzegł ją, Ŝe układ trawienny nie
jest jeszcze gotowy, Ŝeby dać sobie z nimi radę.
Wpychając i wmuszając jedzenie w dziecko, które i tak ma nudności w związku z chorobą,
moŜna wzbudzić w nim niechęć do jedzenia łatwiej i szybciej niŜ przy dobrym samopoczuciu.
W ciągu kilku dni moŜna w tej sytuacji doprowadzić do długotrwałych problemów z
jedzeniem.
JeŜeli tylko Ŝołądek i jelita przestaną odczuwać skutki choroby i będą mogły normalnie
trawić, u dziecka odezwie się wilczy wprost apetyt, jakiego nigdy dotąd nie miało. Przez
tydzień czy dwa będzie jadło z prawdziwą Ŝarłocznością, zęby odrobić straty. Zjadłszy
potęŜny posiłek, juŜ po 2 godzinach będzie się niespokojnie rozglądało za jedzeniem. Jeśli ma
choć 3 lata, samo poprosi o te pokarmy, których wygłodzony organizm najbardziej łaknie.
Pod koniec choroby rodzice powinni przestrzegać zasady, Ŝeby dawać dziecku do picia i do
jedzenia przede wszystkim to, na co ma ochotę, nie nalegając na nic innego, lecz czekając
cierpliwie i z ufnością na pierwsze oznaki sygnalizujące, Ŝe organizm domaga się czegoś
więcej. JeŜeli po upływie tygodnia łaknienie jest nadal upośledzone, naleŜy poradzić się
lekarza.
451

700. Przeziębienia typu wirusowego i bakterie wywołujące powikłania chorobowe. |


Wasze dziecko prawdopodobnie będzie zapadać na przeziębienie dziesięć razyj częściej niŜ
na wszystkie inne choroby razem wzięte. Jak dotąd nie wiemy do| końca, na czym polega
istota przeziębienia. Większość tych infekcji wywołuje] wirus przesączalny przez filtry. Jest
to drobnoustrój tak mikroskopijnej wielkości,! Ŝe przechodzi (przesącza się) przez porcelanę
nie pokrytą szkliwem i jestj niewidoczny pod zwykłym mikroskopem. UwaŜa się, Ŝe
wywołuje on tylko j łagodne postacie przeziębienia, przebiegające z katarem i czasami z
lekkim j podraŜnieniem gardła. Gdy nie ma komplikacji, po trzech dniach przestaje |
atakować ustrój. Niestety, często dochodzi do powikłań, gdyŜ wirus przeziębienia^ zmniejsza
odporność nosa i gardła, tak Ŝe zaczynają atakować je bakteriej wywołujące powaŜniejsze
skutki. Są to bakterie widoczne pod mikroskopem* | m.in. paciorkowce, dwoinki zapalenia
płuc i pałeczka grypy. Nazywamy to| wtórną inwazją. (Bakterie te mogą równie dobrze
zaatakować organizm samo- J dzielnie.) śyją one często w gardle zdrowej osoby w ciągu
zimowych i wiosennycly miesięcy, ale nie rozmnaŜają się gwałtownie dzięki odporności
organizmu,! Dopiero gdy wirus zmniejszy odporność ustroju, bakterie zaczynają się gwałtow-
s| nic rozmnaŜać i rozprzestrzeniać, wywołując zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc, zapalenie
ucha czy zapalenie zatok. Prosty stąd wniosek, Ŝe naleŜy na dziecko uwaŜać, choć ma tylko
objawy zwykłego przeziębienia.
śeby unikać zachorowań, najlepiej chronić dziecko przed kontaktem z osobami
przeziębionymi.
701. Odporność na przeziębienie. Wiele osób wierzy święcie, Ŝe są bardzięt
podatne na przeziębienie w stanie zmęczenia lub po zmarznięciu, ale trudno to naukowo
udowadniać. Wiadomo natomiast, Ŝe szansę na przeziębienie zmniejszają się, jeŜeli ustrój
wytworzy naturalną odporność, dzięki regularnemu przebywaniu zimą na świeŜym powietrzu.
Z pewnością w okresie chłodów prędzej przeziębi się urzędnik bankowy niŜ drwal. Dlatego
dzieci, niezaleŜnie od wieku,| powinny zimą przebywać na powietrzu po kilka godzin
dziennie. Z tego samego?! powodu nie powinny być za ciepło ubierane na spacery, ani zbyt
grubo okrywane| w nocy. |
W domach i mieszkaniach zbyt intensywnie ogrzewanych w okresie zimy,| powietrze robi się
tak suche, Ŝe wysusza nos i gardło, co moŜe powodowana zmniejszoną odporność na bakterie.
Powietrze w pomieszczeniu o temperaturze;! 24° jest bardzo suche. Niemało osób próbuje
nawilŜać powietrze wieszając czy^j stawiając na kaloryferach pojemniki z wodą, ale ta
metoda jest prawie bezskute"| czna. Aby w zimie powietrze w domu było odpowiednio
wilgotne, naleŜy obniŜyć| temperaturę w pomieszczeniach do 21°, a wtedy moŜna w ogóle
zapomnieć | o problemie wilgotności powietrza. Trzeba kupić dobry termometr pokojowy.j
(Kupując tańszy, warto upewnić się w sklepie, czy jest zgodny z kilkoma innymj| lepszej
jakości termometrami - tani termometr moŜe wskazywać temperaturę! z niedokładnością paru
kresek, co czyni go bezuŜytecznym.) Dobrze jes<
452

przyzwyczaić się następnie do zerkania na termometr nawet kilka razy w ciągu dnia. Jak tylko
temperatura sięgnie powyŜej 20°, naleŜy przykręcić ogrzewanie. Choćby początkowo
wydawało się to nieprzyjemne, po kilku tygodniach przebywania w temperaturze około 20°,
przyzwyczaicie się do tego i będziecie się źle czuć w cieplejszym pomieszczeniu. JeŜeli nie
moŜna regulować kaloryferów, moŜna uŜywać nawilŜacza powietrza.
Czy dieta ma wpływ na zwiększenie odporności? Oczywiście, kaŜde dziecko powinno być
Ŝywione racjonalnie. Ale jeśli ten warunek jest juŜ spełniony i dziecko ma urozmaicony
jadłospis, to nie sądzę, Ŝe będzie się rzadziej przezi'ębiało, jeśli dostanie więcej określonych
potraw z jednoczesnym ograniczeniem innych.
A witaminy? Prawdą jest, Ŝe osoba na diecie niezwykle ubogiej w witaminę A moŜe być
bardziej skłonna do przeziębień i innych infekcji. A takie niebezpieczeństwo nie zagraŜa
dzieciom Ŝywionym racjonalnie, poniewaŜ mleko, masło, jaja i warzywa zawierają bardzo
duŜo witaminy A.
Sądzi się, Ŝe dziecko dotknięte krzywicą (na tle niedoboru witaminy D) jest bardziej podatne
na powikłania przeziębieniowe, jak np. zapalenie oskrzeli. Skoro Jednak nie ma krzywicy i
dostaje odpowiednie dawki witaminy D, nie ma powodu sądzić, Ŝe będzie się rzadziej
przeziębiało, jeŜeli dostanie więcej witaminy D. Dieta dzienna powinna zawierać
odpowiednią dawkę witaminy C, tj. 50 miligramów, czyli np. nieco więcej niŜ ćwierć
szklanki soku pomarańczowego, ale tak samo nie udowodniono, Ŝe większe dawki
zapobiegają przeziębieniom.
702. Istotnym czynnikiem jest wiek dziecka. Dzieci w wieku od 2 do 8 lat częściej zapadają
na przeziębienia, które się ponadto przewlekają i częściej dają powikłania. (W północnych
miastach Stanów Zjednoczonych przeziębiają się przeciętnie 7 razy do roku - częściej, jeŜeli
jest rodzeństwo uczęszczające do przedszkola czy szkoły.) Po 6 roku Ŝycia zmniejsza się
zapadalność, a choroba ma lŜejszy przebieg. Dziecko 9-letnie kładzie się do łóŜka dwukrotnie
rzadziej niŜ wtedy, gdy miało 6 lat, 12-letnie dwukrotnie rzadziej niŜ wtedy, gdy miało 9 lat.
Powinno to pocieszyć rodziców wiecznie chorującego malca.
703. Czy odgrywają rolę czynniki psychologiczne? Psychiatrzy są absolutnie przekonani, Ŝe
pewne dzieci i podobnie niektóre osoby dorosłe łatwiej łapią przeziębienia, jeŜeli są w stanie
napięcia czy przygnębienia. Pamiętam 7-letniego chłopca, który denerwował się szkołą,
poniewaŜ czytał gorzej niŜ reszta klasy. Przez kilka miesięcy kaŜdy poniedziałek zaczynał się
u niego od kaszlu. MoŜna by pomyśleć, Ŝe mały udawał. Wyjaśnienie nie było aŜ tak proste.
To nie było suche, wymuszone pokasływanie. Był to prawdziwy, głęboki kaszel. Jego
nasilenie zmniejszało się w miarę upływu dni tygodnia, ustępował w sobotę i na nowo
zaczynał się w poniedziałek rano. Nie ma w tym nic tajemniczego. Wiemy, Ŝe przy
zdenerwowaniu ktoś ma zawsze zimne, wilgotne ręce; sportowiec przed zawodami dostaje
biegunki. Jest więc wielce prawdopodobne, Ŝe zdenerwowanie moŜe rzutować takŜe na
ukrwienie nosa i gardła, a to z kolei stwarza bakteriom lepsze warunki do zagnieŜdŜenia się.
453

704. ZaraŜenie się przez kontakty z innymi dziećmi. Jest jeszcze jeden czynnik, | który ma
wpływ na częstość zachorowań. Chodzi mi o liczbę dzieci, z którymi | bawi się malec,
zwłaszcza w pomieszczeniu zamkniętym. Przeciętne dziecko na l wsi, nie mając rodzeństwa,
rzadko się przeziębią, poniewaŜ sporadycznie tylko | styka się z wirusem, który je wywołuje.
Z drugiej strony przeciętne dziecko J uczęszczając do przedszkola czy do młodszych klas
szkoły podstawowej przezię- | bia się często, mimo Ŝe zarówno przedszkole, jak i szkoła
pilnują, Ŝeby szybko | odizolować od reszty dziecko z objawami przeziębienia.
Prawdopodobnie ludzie | przekazują sobie nawzajem infekcję, zanim jeszcze dojdzie do
ujawnienia się | pierwszych symptomów. Jest pewien procent dzieci "urodzonych w czepku",,
j które bardzo rzadko chwytają infekcję, mimo iŜ stykają się z niemałą liczbą | przeziębionych
osób. |
705. Czy moŜna uchronić przed infekcją resztę rodziny? Młodsze dzieci chwy-| tają - choćby
w złagodzonej postaci - większość infekcji przyniesionych dój domu, zwłaszcza gdy
mieszkanie jest nieduŜe i wszyscy muszą korzystać z tych| samych pomieszczeń. Wirus
przeziębienia i inne zarazki nie tylko są przekazywa- j ne drugiej osobie drogą kropelkową
przy kichaniu i kaszlu, ale całe ich mas^l unoszą się w powietrzu wdychanym przez osobę
zainfekowaną. Specjatnft| doświadczenia wskazały, Ŝe noszenie maseczek z gazy
zakrywających nos i ustaj nie zapobiega przedostawaniu się większości bakterii do powietrza.
Niewiele daj<yl zatem zakrywanie dolnej części twarzy gazą i niedopuszczanie do
bezpośrednich! kontaktów jednego dziecka z drugim. Niemowlęta są bardziej odporne na|
przeziębienia i dlatego warto zadać sobie nieco trudu i unikać - zwłaszcza przy| bólu gardła -
kichania, kasłania i oddychania malutkiemu dziecku prostoj w twarz oraz pamiętać o myciu
rąk mydłem, zanim dotknie się czegoś, co trafi dó| ust niemowlęcia (łyŜki, smoczka,
gryzaczka, kawałka chleba czy herbatnika), c<*J zapobiega przeniesieniu na dziecko w
większych ilościach zarazków, a tym| samym moŜe je uchronić przed zachorowaniem,
.j
W specyficznych sytuacjach, gdy np. niemowlę czy niewiele starsze dziecko j jest wątłe lub
szczególnie podatne na infekcje, warta zachodu jest ekstrrf| ostroŜność - gdy mieszkanie jest
większe, moŜna trzymać malca w oddzielnyri^ pokoju za zamkniętymi drzwiami, a
opiekować się nim powinna jedna osoba, nię| mająca objawów infekcji. Dobrze byłoby, Ŝeby
ta osoba nie spała jednak w tym| samym pokoju, co niemowlę, ani nie pozostawała z nim
dłuŜej niŜ tego wymagą| opieka, gdyŜ tak czy owak jest przenosicielem zarazków, skoro
kontaktuje si^| z pozostałymi członkami rodziny. s|
Osoby spoza rodziny podejrzanej o przeziębienie czy jakąkolwiek innaJ chorobę stanowczo
nie naleŜy wpuszczać do domu, ani pozwalać jej na zbliŜanie| się nawet na dworze do
wózeczka, w którym leŜy dziecko. Wystarczy wyjaśnić, Ŝe| takie jest zalecenie lekarza,
'l
Co robić w przypadku przewlekłej infekcji kataralnej czy przewlekłego! zapalenia zatok?
JeŜeli infekcja ciągnie się u danej osoby od 2 tygodni, raczeJ'j bezcelowe jest unikanie
pokoju, w którym przebywa dziecko. Zaleciłbym jednafcj inne środki ostroŜności, jak mycie
rąk, odwracanie twarzy w bok przy robieniuj czegoś wokół dziecka itd.
fj
454

706. Próba tuberkulinowa u kaŜdego z przewlekłym kaszlem. Jeśli ktokolwiek w domu ma


przewlekły kaszel, powinien zostać zbadany przez lekarza i poddany próbie tuberkulinowej
(na skórze). Przestrzeganie tej zasady jest szczególnie waŜne, gdy w domu jest niemowlę lub
małe dziecko, bądź gdy rodzice oczekują dziecka. AngaŜując do dziecka opiekunkę lub
pomoc do domu, gdzie jest małe dziecko, dopilnujcie, Ŝeby została przebadana przez lekarza i
poddana próbie tuberkulinowej, zanim ją przyjmiecie.
707. Przeziębienie w wieku niemowlęcym. Gdy mały przechodzi przeziębienie przed
upływem roku Ŝycia, moŜna mieć nadzieję, Ŝe będzie miało ono łagodny przebieg. Być moŜe
zacznie się od kichania; małemu będzie ciekło z noska lub nos będzie zapchany.
Prawdopodobnie nie będzie miał gorączki. -Gdy ma mokro w nosku, Ŝe aŜ furczy, trudno
pogodzić się z tym, Ŝe nie moŜna mu tego porządnie wytrzeć. Ale mały sprawia wraŜenie,
jakby mu to nie przeszkadzało. Jeśli natomiast ma nosek zatkany zaschniętą wydzieliną,
będzie niechybnie rozdraŜniony. Próbuje zamykać usta i złości się, bo nie moŜe oddychać
przez nos. Zatkany nosek przeszkadza najbardziej przy ssaniu piersi czy butelki - do tego
stopnia, Ŝe niemowlę moŜe czasami w ogóle wzbraniać się przed ssaniem. .
Mokrą czy .suchą wydzielinę z noska udaje się niekiedy usunąć za pomocą małej gruszki do
nosa. Czubek ściśniętej w ręku gruszki wkładamy do noska, a następnie zwalniamy ucisk.
Wilgotne powietrze w pokoju małego (punkt 711) powinno zapobiegać zasychaniu
wydzieliny. JeŜeli sprawa urasta do powaŜnego problemu, lekarz zapisze być moŜe specjalne
krople do zapuszczania do noska bezpośrednio przed karmieniem lub jakieś lekarstwo
podawane doustnie. Apetyt dziecka moŜe przy tym utrzymywać się w normie. Przeziębienie
mija na ogół po tygodniu. Czasami, niestety, moŜe ciągnąć się u niemowlęcia
nieprawdopodobnie długo, mimo łagodnego przebiegu.
Oczywiście przeziębienie w wieku niemowlęcym moŜe mieć cięŜki przebieg i dawać
powikłania, np. w postaci zapalenia oskrzeli, ale mimo wszystko zdarza się to znacznie
rzadziej w ciągu pierwszego roku Ŝycia niŜ później. Gdy maleństwo ma silny, wilgotny bądź
suchy kaszel, powinno zostać zbadane przez lekarza, nawet gdyby nie miało podwyŜszonej
temperatury. Ta sama zasada obowiązuje, jeŜeli dziecko wygląda na bardzo chore.
Pamiętajmy, Ŝe niemowlę moŜe cięŜko chorować i nie mieć podwyŜszonej temperatury,
szczególnie w ciągu pierwszych 2 czy 3 miesięcy Ŝycia.
708. Przeziębienie i gorączka u dziecka powyŜej roku Ŝycia. U niektórych dzieci
przeziębienie przebiega łagodnie, bez podwyŜszonej temperatury i powikłań, nie tylko w
niemowlęctwie, ale i później. Znacznie jednak częściej po roku czy 2 latach Ŝycia
przeziębienia i zapalenia gardła zaczynają wyglądać powaŜniej. Oto najczęstsza historia.
Mała 2-letnia dziewczynka czuje się dobrze przez całe przedpołudnie. Przy obiedzie sprawia
wraŜenie zmęczonej i ma mniejszy apetyt niŜ zwykle. Gdy budzi się z poobiedniej drzemki,
zaczyna kaprysić, a rodzice dostrzegają, Ŝe jest rozpalona. MierŜą małej temperaturę i okazuje
się, Ŝe ma blisko 39°. Do czasu przyjścia lekarza temperatura podnosi się do 40°. Mała ma
455

mocne rumieńce i mętne spojrzenie, ale poza tym nie wygląda na cięŜko chorą. Być moŜe w
ogóle nie będzie chciała kolacji, a równie dobrze moŜe zjeść sporo. Nie widać wyraźnych
symptomów przeziębienia i lekarz nie znajduje nic konkretnego poza zaczerwienieniem
gardła. Następnego dnia gorączka moŜe opaść, ale pojawi się katar, ewentualnie trochę
kaszlu. Od tego momentu choroba ma przebieg typowy dla lekkiego przeziębienia i będzie
ciągnęła się od 2 dni do 2 tygodni.
Podałem typowy opis, ale mogą być oczywiście róŜne warianty przebiegu choroby. Czasami
dziecko wymiotuje przez cały czas, gdy gorączka idzie w górę. To najczęściej rezultat
nierozsądnego wmuszenia w dziecko popołudniowego posiłku, którego nie chciało jeść.
(NaleŜy zawsze wierzyć dziecku, gdy stanowczo wzbrania się przed jedzeniem.) Czasami
gorączka trwa dłuŜej i dopiero po kilku dniach ujawniają się objawy typowe dla
przeziębienia. Z nosa nie cieknie m.in. dlatego, Ŝe wysusza go gorączka. Czasami wysoka
temperatura utrzymuje się przez cały dzień czy dwa, po czym mija, a do kataru czy kaszlu w
ogóle nie dochodzi. Lekarz nazwie taki przypadek grypą. Najczęściej uŜywa się tego terminu
na określenie infekcji przebiegającej bez miejscowych objawów (Jak katar czy biegunka),
lecz z uogólnionymi objawami (jak gorączka czy uczucie ogólnego rozbicia). Taka
jednodniowa gorączka sprawia wraŜenie infekcji, która na jakiś czas utknęła w martwym
punkcie - przez dzień czy dwa po ustąpieniu gorączki dziecko wygląda na zupełnie zdrowe, a
potem nagle - jak tylko wyjdzie na dwór, a jest zimno - zaczyna się katar czy kaszel.
PoniewaŜ u dzieci powyŜej roku Ŝycia zwykłe przeziębienie zaczyna się często od nagłego
wystąpienia wysokiej gorączki, dlatego radzę nie wpadać od razu w panikę z powodu
wysokiej temperatury. Co nie znaczy, Ŝe wolno pominąć lekarza - wręcz przeciwnie, trzeba, i
to za kaŜdym razem, gdy chore dziecko gorączkuje, zwrócić się do niego, poniewaŜ od czasu
do czasu mogą to być początki powaŜniejszej choroby.
U dzieci powyŜej 5 czy 6 roku Ŝycia znowu bywa z reguły tak, Ŝe przeziębienie zaczyna się
bez towarzyszącej wysokiej temperatury.
Gdy przeziębienie jest juŜ w pełnym toku i dopiero po jakimś czasie pojawia się wysoka
gorączka, ma ona w tej sytuacji zupełnie inne znaczenie niŜ podwyŜszona temperatura
pierwszego dnia choroby. NaleŜy podejrzewać, Ŝe infekcja rozszerza się i następuje
pogorszenie ogólnego stanu, co nie oznacza jeszcze, Ŝe są powody do alarmu. Istnieje
wszakŜe uzasadnienie, Ŝeby lekarz ponownie obejrzał dziecko i upewnił się, czy nie zostały
przypadkiem zaatakowane uszy, oskrzela i drogi moczowe.
Ji.^. .^.JV^\JĆ się pr/ezicbionym dzieckiem
709. Wzywamy lekarza. Nie ma potrzeby wzywania lekarza przy katarze i lekkim kaszlu.
NaleŜy to jednak zrobić, jeśli wystąpią nowe objawy, jak ból ucha czy gorączka po kilku
dniach przeziębienia, poniewaŜ wskazuje to na jakieś powikłania.
456

710. Leczenie. Wielu lekarzy i rodziców jest zdania, Ŝe nie trzeba trzymać dziecka w domu i
podawać leków na zwykłe przeziębienie. Jeśli jednak dziecko jest szczególnie podatne na
częste i przedłuŜające się przeziębienia oraz takie powikłania, jak bronchity i stany zapalne
ucha, przyda się większa czujność. Odnoszę wraŜenie - na podstawie obserwacji przeziębień
u dzieci, i u siebie teŜ - iŜ oziębienie pogarsza stan. (Doświadczalnie udowodniono natomiast,
Ŝe człowiek nie przeziębią się w wyniku samego zziębnięcia.) Radzę przetrzymać dziecko w
domu, aŜ przeziębienie się skończy, chyba Ŝe na dworze jest ciepło, i ubierać je tak, aby mu
wszędzie było ciepło - i w nogi, i w kolana, i w plecy.
711. NawilŜanie powietrza w przegrzewanym pomieszczeniu. W przypadku przeziębienia
lekarz zaleca czasami nawilŜanie lub zaparowywanie pokoju. Przeciwdziała to wysuszaniu się
powietrza, działa kojąco na podraŜniony nos i gardło. Ma szczególne znaczenie w
przypadkach silnego, suchego kaszlu i krupu. Nie ma aŜ takich wskazań do nawilŜania
powietrza latem, gdy nie działa w domu ogrzewanie.
Najskuteczniej działającym urządzeniem jest nawilŜacz powietrza, który rozpyla w
pomieszczeniu chłodną mgiełkę. Dobry nawilŜacz kosztuje dość drogo, ale będzie uŜywany
wiele razy i udowodni, Ŝe wart jest swej ceny.
Elektryczny rozpylacz pary nawilŜa powietrze gorącą parą wodną. Zasada działania jest
prosta - znajdująca się w duŜym szklanym pojemniku woda paruje, poniewaŜ jest
podgrzewana elektrycznością do temperatury wrzenia. Rozpylacz jest tańszy, ale mniej
skuteczny - dziecko wdycha mniej wilgoci, natomiast pokój ogrzewa się zupełnie
niepotrzebnie. Jest przy tym mniej bezpieczny, gdyŜ małe dziecko moŜe go dotknąć lub
przewrócić. Decydując się na kupno rozpylacza, postarajcie się o większy, o pojemności
przynajmniej l litra;
powinien. takŜe wyłączać się automatycznie, gdy woda się wygotuje.*
W razie konieczności moŜna zagotować wodę w garnku na maszynce elektrycznej wstawionej
do pokoju dziecka lub wziąć małego do kuchni. MoŜna porozwieszać na kaloryferach mokre
ręczniki lub zawiesić na sznurze mokre prześcieradło. Gdy trzeba interweniować nagle, w
przypadku krupu, zanieście dziecko do łazienki, napuśćcie do wanny gorącej wody czy
otwórzcie gorący prysznic, Ŝeby wytworzyć w łazience jak najwięcej pary. (Chodzi o
ułatwienie oddychania, nie o kąpiel.)
712. Krople do nosa. Lekarz moŜe zapisać dziecku krople do nosa. Dzielą się one, ogólnie
biorąc, na dwie grupy. Pierwsza to łagodnie działające środki antysepty-czne zabijające
zarazki, o ograniczonej jednak skuteczności, poniewaŜ nie mszczą zarazków, które wniknęły
głębiej. Druga grupa to roztwory działające przeciwob-rzękowo. Zmniejszenie się obrzęku
błony śluzowej ułatwia oddychanie, bo poszerza przewód nosowy, co sprzyja teŜ wysychaniu
śluzu i ropy. Główna wada tych roztworów polega na tym, Ŝe powodując obkurczanie się
tkanki, pośrednio przyczynia się do wywołania z kolei reakcji przeciwnej, czyli rozkurczenia
się tkanki, co moŜe prowadzić w następstwie do jeszcze większej niedroŜności nosa
* W Polsce nie produkuje się nawilŜaczy tego typu (przyp. red.)
457

i podraŜnienia bardzo delikatnej błony śluzowej, jeśli krople będą aplikowane zbyt często. W
3 sytuacjach przeciwobrzękowe krople do nosa okazują się bardzo przydatne. Po pierwsze
wtedy, gdy niemowlę ma tak zatkany nosek, Ŝe ogarnia je prawdziwy szał. Nie moŜe ssać, bo
się dusi i ma przy tym zakłócony sen. (Ale 'moŜna mu teŜ przynieść ulgę wyciągnięciem
wydzieliny zwyczajną gumową gruszką do nosa.) Po drugie, w zaawansowanym stadium
silnego przeziębienia lub zapalenia zatok, kiedy nos jest zapchany gęstą wydzieliną, która nie
ścieka samoistnie. Po trzecie, w przypadku zapalenia ucha, gdy lekarz chce otworzyć tzw.
trąbkę Eustachiusza, łączącą ucho z gardłem.
Krople do nosa działają o wiele skuteczniej, jeŜeli dostaną się do górnych i tylnych
fragmentów przewodów nosowych. Najpierw za pomocą gruszki wysysamy z nosa śluz.
Następnie kładziemy dziecko w poprzek łóŜeczka z główką zwieszoną nisko nad podłogą.
Zapuszczamy krople i próbujemy przytrzymać malca w tej pozycji przez około pół minuty,
Ŝeby krople rozeszły się w górę i w dół.
Ostatnio wprowadzono w USA do sprzedaŜy krople podawane doustnie, a działające
obkurczająco na tkankę nosa.
Kropli do nosa moŜna uŜywać tylko na zlecenie lekarza, nie częściej niŜ co 4 godziny. Nie
naleŜy uŜywać ich dłuŜej niŜ przez tydzień, chyba Ŝe lekarz zaleci inaczej. Jedną z ujemnych
stron zakrapiania nosa jest fakt, Ŝe zabieg ten wywołuje gwałtowne protesty malutkich dzieci.
Tylko wtedy, gdy są wyraźne wskazania i mamy pewność co do skuteczności aplikowania
kropli, warto aŜ tak wyprowadzić dziecko z równowagi.
W sprzedaŜy jest wiele maści do wcierania w skórę klatki piersiowej. Chodzi o pobudzenie
skóry na piersiach, aby ułatwić odkaszlnięcie oraz o przyniesienie ulgi przy katarze, gdyŜ
unoszące się olejki aromatyczne dostają się do nosa. Nie udowodniono skuteczności takiego
postępowania, ale jeśli wygląda na to, iŜ rzeczywiście przynosi ulgę, nie zaszkodzi go
popróbować.
713. Środki przeciwkaszlowe. Nie ma lekarstwa na kaszel, które by leczyło przeziębienie w
sensie zabijania zarazków. MoŜe ono tylko łagodzić podraŜnienie tchawicy, i tym samym
uspokajać kaszel, albo działać wykrztuśnie. Osoba z infekcją umiejscowioną w tchawicy lub
w oskrzelach powinna kasłać od czasu do czasu, aby wykrztusić śluz i ropę. Szczególnie
waŜne jest, Ŝeby nie tłumić kaszlu u niemowlęcia. Lekarz zapisuje lekarstwo w celu
uspokojenia kaszlu na tyle, aby nie męczył chorego, nie zakłócał mu snu i nie podraŜniał
gardła. Gdy u dziecka czy dorosłego kaszel jest bardzo nasilony, chory powinien być pod
opieką lekarza i tylko on moŜe zlecić odpowiednie lekarstwo.
714. Lekkie infekcje uszu w pierwszych latach Ŝycia. U niektórych dzieci prawie kaŜde
przeziębienie przebiega z zapaleniem uszu, u innych tylko wyjątkowo. W pierwszych 3 lub 4
latach Ŝycia uszy są znacznie bardziej podatne na infekcje niŜ
458

później. Zwykle większość przeziębień w tym wieku łączy się z lekkim zapaleniem ucha,
choć nie daje to Ŝadnych powikłań, a u dziecka nie ma widocznych objawów.
Zwykle dopiero po kilku dniach przeziębienia stan zapalny ucha rozwija się na tyle, aby
powodować bolesność. Dziecko powyŜej 2 roku Ŝycia powie, co mu dolega. Niemowlę będzie
prawdopodobnie pocierało uszko i płakało rozdzierająco przez kilka godzin. Gorączka moŜe
wystąpić lub nie. W tej fazie lekarz na ogół, stwierdza tylko lekki stan zapalny w środkowej
części bębenka. Nie jest to ropień. Większość zapaleń ucha o takim nasileniu ustępuje po
kilku dniach odpowiedniego leczenia. Nawiasem mówiąc, łagodne zapalenie uszu powoduje
zwykle we wczesnej fazie bolesność i wraŜliwość za uchem, w okolicy sutkowatej, co nie
oznacza jednak stanu zapalnego wyrostka sutkowatego i nie jest w tym stadium objawem
niepokojącym. Wspominam o tym po to tylko, abyście mając do czynienia po raz pierwszy z
bólem ucha nie podejrzewali od razu ropnia lub zapalenia wyrostka sutkowatego.
W warunkach natychmiastowego leczenia nowoczesnymi środkami tylko nieliczne stany
zapalne ucha przechodzą w ropień, a zapalenie wyrostka sutkowatego jest rzadkością.
KaŜdorazowo, gdy dziecko ma ból ucha, naleŜy porozumieć się tego samego dnia z lekarzem,
zwłaszcza jeśli wystąpi gorączka. Leki - jeśli w ogóle będą koniecznie - działają skuteczniej
we wczesnym okresie stanu zapalnego.
Przypuśćmy, Ŝe nie moŜna osiągnąć lekarza przed- upływem kilku godzin. Co zrobić, aŜeby
złagodzić ból? Butelka z gorącą wodą lub poduszka elektryczna przynoszą częściową ulgę,
ale malutkie dzieci reagują na nie zniecierpliwieniem. Trochę łagodzi ból polopiryna.
Skuteczniej działa dawka środka na kaszel zawierającego kodeinę, jeŜeli akurat jest pod ręką
takie lekarstwo zapisane uprzednio przez lekarza dla tego dziecka. (Lekarstwo przepisane
starszemu dziecku lub dorosłemu moŜe zawierać zbyt duŜą dawkę kodeiny.) Kodeina jest
równie skutecznym środkiem przeciwbólowym, co przeciwkaszlowym. JeŜeli ból ucha jest
dotkliwy, moŜna zastosować wszystkie wspomniane środki łącznie.
W wyjątkowych wypadkach bębenek pęka w bardzo wczesnym okresie infekcji i wydziela się
rzadka ropa. Rano moŜecie znaleźć ślad na poduszce, chociaŜ dziecko nie skarŜyło się na ból i
nie miało gorączki. Zazwyczaj jednak bębenek pęka dopiero po kilku dniach tworzenia się
ropnia, czemu towarzyszy gorączka i ból. Jakkolwiek by było, stwierdziwszy wyciek ropny z
ucha sami nie moŜecie zrobić nic więcej poza wsadzeniem do ucha sterylnego wacika, w
który wsiąknie ropa - nie za duŜego, aby wszedł lekko - oraz zmyciem ropy z zewnętrznej
części ucha wodą z mydłem. Skontaktujcie się z lekarzem. JeŜeli ropa wydziela się obficie i
podraŜnia skórę, naleŜy zmyć ją ponownie i natrzeć skórę ochronną warstwą wazeliny.
Bardzo często dziecko głuchnie po kilku dniach nawet łagodnej infekcji. We wszystkich
prawie przypadkach niedostuch mija, jeŜeli infekcja była szybko i prawidłowo leczona.
Czasami, w przypadku dziecka często lub powaŜnie zapadającego na infekcję ucha bądź
niedosłyszącego na skutek wysięku poza błoną bębenkową (gdy trwa to juŜ 3-6 miesięcy),
lekarz doradzi zabieg w gabinecie laryngologicznym.
459

Drobniutkie plastykowe dreniki pr2eprowadza się przez błonę bębenkową, dzięki czemu
ciśnienie powietrza po obu stronach błony jest jednakowe. UwaŜa się, iŜ zapobiega to
nawracaniu infekcji i gromadzeniu się płynu wysiękowego, a więc na dalszą metę - trwałemu
upośledzeniu słuchu.
Zap<i!<'me oskr/dK i zapalenie płuc
715. Zapalenie oskrzeli. Zapalenie oskrzeli przebiega z róŜnym nasileniem - od łagodnego i
bez towarzyszącej gorączki - do postaci cięŜkich. Oznacza po prostu rozszerzenie się infekcji
z górnych dróg oddechowych na oskrzela. Towarzyszy temu silny kaszel. Czasami daje się
słyszeć świszczące odgłosy przy oddychaniu, a przy dotykaniu piersi moŜna wyczuć wibrację
śluzu.
Bardzo lekka postać zapalenia oskrzeli - bez gorączki, bez nasilonego kaszlu, bez większej
utraty łaknienia - jest stanem niewiele powaŜniejszym od infekcji kataralnej. Gdy jednak
dziecko sprawia wraŜenie chorego, często kaszle, ma gorączkę powyŜej 38°, trzeba
porozumieć się z lekarzem Jeszcze tego samego dnia, poniewaŜ nowoczesne leki działają
bardzo skutecznie i warto je szybko podać, gdy trzeba.
Jeśli malutkie niemowlę często kaszle, powinno być zbadane przez lekarza, choćby nie miało
gorączki, gdyŜ w pierwszych dwóch miesiącach Ŝycia nawet powaŜna infekcja moŜe
przebiegać bez podwyŜszonej temperatury. Do czasu oględzin lekarskich nie ma powodów do
niepokoju, skoro dziecko ma w miarę normalne łaknienie i samopoczucie.
716. Zapalenie płuc. Zapalenie płuc rozwija się zwykle po kilku dniach przeziębienia, choć
moŜe zacząć się bez poprzedzających sygnałów ostrzegawczych. MoŜna je podejrzewać,
jeŜeli gorączka podnosi się powyŜej 39°, nawet do 40°, a oddech staje się szybki i dziecko
kaszle. Początkowi choroby towarzyszą często wymioty, a małe dziecko moŜe dostać
drgawek. Nowoczesne środki leczą szybko typowe przypadki zapalenia płuc pod warunkiem,
Ŝe leczenie rozpoczyna się natychmiast. Jest chyba oczywiste, Ŝe naleŜy wezwać lekarza, gdy
dziecko ma wysoką gorączkę i kaszel.
Częstsze są przypadki wirusowego zapalenia płuc. Bywają równieŜ leczone antybiotykami,
poniewaŜ niektóre z nich niełatwo odróŜnić od bakteryjnego zapalenia płuc. Ogólnie biorąc,
stan dziecka nie jest tak cięŜki, choć choroba moŜe się przeciągać w czasie. Typowy obraz to
powolna, ale stała poprawa w ciągu 2-, 4-tygodniowego okresu.
717. Zapalenie oskrzelików. Ta choroba dróg oddechowych, przebiegająca z utrudnionym
oddychaniem, atakuje najczęściej malutkie dzieci - od niemowląt po te, które zaczynają
chodzić. Wywoływana jest przez wirus, a do kaszlu i utrudnionego oddychania dołączają się
inne objawy przeziębienia. Nie ma
460

specjalnych leków na zapalenie oskrzelików, ale i tak naleŜy zwrócić się do lekarza, aby
zalecił jakieś środki zaradcze. U dziecka poprawa następuje mniej więcej po tygodniu, ale u
nielicznych kolejne przeziębienia będą przebiegały z podobnie utrudnionym oddychaniem.
'• ' ^P
718. Kurczowe zapalenie krtani (krup kurczowy) bez gorączki. Mianem krupu określa się
tradycyjnie róŜne rodzaje zapalenia gardła u dzieci. Przebiegają zwykle z chrapliwym,
donośnym, szczekającym kaszlem (kaszel krupowy) i trudnościami w oddychaniu.
Najczęstsza i najlŜejsza postać (kurczowy krup bez gorączki) rozwija się nagle późnym
wieczorem. Dziecko mogło być zupełnie zdrowe w ciągu dnia lub mieć bardzo łagodne
objawy przeziębienia bez kaszlu, a wieczorem budzi się nagle w gwałtownym ataku
krupowego kaszlu, jest bardzo zachrypnięte i ma trudności z oddychaniem. Dźwiga się w górę
i z trudem walczy o złapanie oddechu. Widząc po raz pierwszy taki obrazek moŜna się
powaŜnie wystraszyć, ale sprawa nie jest aŜ tak powaŜna, na jaką wygląda. Mimo to przy
wystąpieniu jakichkolwiek objawów krupu naleŜy szybko wezwać lekarza.
Doraźne postępowanie, do czasu przyjścia lekarza, polega na nawilŜaniu powietrza. Włączcie
nawilŜacz, jeśli jest w domu. Przeczytajcie w punkcie 711 o innych sposobach nawilŜania
powietrza. Lepiej trzymać dziecko w małym pokoju, poniewaŜ moŜna wtedy szybciej 4
skuteczniej nawilŜyć powietrze. JeŜeli w domu jest kran z gorącą wodą, moŜna wziąć dziecko
do łazienki, puścić do wanny gorącą wodę (po to, Ŝeby łazienka napełniła się parą, a nie do
kąpieli). Otwarcie gorącego prysznica, jeśli jest w domu, bywa najskuteczniejsze. (Taka 20-
minutowa parówka w łazience z dzieckiem trzymanym na kolanach to najskuteczniejsza
interwencja).
NawilŜacz powinien działać pod jakimś skonstruowanym naprędce namiotem. MoŜna zrobić
namiot z prześcieradeł nad łóŜeczkiem bądź małym stolikiem. Gdy dziecko wdycha wilgotne
powietrze, krup ustępuje dość szybko. Dorosły powinien czuwać - śpiąc przez 3 noce w
jednym pokoju z dzieckiem - póki są jakiekolwiek objawy, a po ich ustąpieniu budzić się co
2-3 godziny, aby sprawdzić, czy dziecko swobodnie oddycha.
Stopniowo powietrze w pokoju dziecka powinno stawać się coraz bardziej wilgotne. Tak
długo, jak długo są widoczne jakiekolwiek objawy krupu, osoba opiekująca się dzieckiem nie
moŜe się połoŜyć, a nawet po ustąpieniu objawów powinna wstać po 2-3 godzinach, aby
upewnić się, czy dziecko swobodnie oddycha. RównieŜ przez następne noce powinna spać w
pokoju dziecka.
Kurczowy krup bez. gorączki niekiedy powraca drugiej bądź trzeciej nocy. AŜeby tego
uniknąć, przez trzy kolejne noce w pokoju dziecka trzeba nawilŜać powietrze. Tej postaci
krupu sprzyja najwyraźniej współwystępowanie trzech czynników: przeziębienia, wraŜliwości
krtani i suchości powietrza.
Trzy najwaŜniejsze elementy w leczeniu krupu to: 20-minutowa parówka w łazience,
trzymanie dziecka w pozycji siedzącej i duŜo płynów.
461

719. Krup z gorączką (zapalenie krtani i oskrzeli). Jest to cięŜsza postać krupu z
towarzyszącym zwykle odczynem ze strony dolnych dróg oddechowych. Atak krupowego
kaszlu i trudności z oddychaniem mogą nasilać się stopniowo lub pojawić. się gwałtownie o
kaŜdej porze dnia i nocy. Wilgotność powietrza w nieznacznym tylko stopniu łagodzi objawy.
Gorączkujące dziecko z chrapliwym oddechem lub gorączkujące dziecko z trudnościami w
oddychaniu musi znaleźć się bezzwłocznie pod ścisłą obserwacją lekarza. Gdy lekarz, pod
którego stałą opieką pozostaje dziecko, jest nieosiągalny, trzeba znaleźć innego lekarza. Jeśli i
to jest niemoŜliwe, trzeba zawieźć chore dziecko do szpitala.
W najcięŜszej postaci krupu z gorączką dochodzi do zapalenia nagłośni (ruchomej "klapki",
która zamyka wejście do krtani w czasie połykania pokarmu). Choroba wywołana jest przez
pałeczkę grypową (Haemophilus influen-zae). Dziecko wygląda na bardzo chore, pochyla się
do przodu, nie chce poruszać głową w Ŝadnym kierunku, ślini się i właściwie nie wydaje
Ŝadnych dźwięków, czyli nie ma typowego dla krupu kaszlu. Powodem niechęci do
poruszania głową jest próba utrzymywania szyi w takiej pozycji, aby powietrze przechodzące
między spuchniętą nagłośnią i krtanią miało jak najwięcej miejsca. Zapalenie | krtani wymaga
natychmiastowej interwencji lekarskiej i trzeba Ją zapewnić bezzwłocznie.
720. Błonica krtani jest jeszcze jedną przyczyną krupu. Stopniowo nasila się chrypka, kaszel
oraz trudności w oddychaniu, występuje niezbyt wysoka gorączka. Ta postać krupu jest
właściwie niegroźna, jeśli dziecko było zaszczepione przeciw błonicy.
JednakŜe kaŜda postać krupu wymaga szybkiej interwencji lekarza. Jest ona tym bardziej
potrzebna, gdy chrypka i trudności w oddychaniu utrzymują się, choćby nawet były
umiarkowane, i gdy gorączka podnosi się powyŜej 38°.
Zapalenie zatok, zapalenie migdałków i powiększenie węzłów chłonnych
721. Zapalenie zatok. Zatoki są to wypełnione powietrzem jamy w kościach otaczających nos.
KaŜda zatoka łączy się z wnętrzem nosa poprzez mały otwór. Zatoki szczękowe znajdują się
w szczęce, zatoki czołowe w kości czołowej, bezpośrednio nad brwiami, zatoki sitowe są
usytuowane tuŜ powyŜej wewnętrznych przewodów nosa, a zatoki klinowe - bardziej w głębi,
z tyłu za wewnętrznymi przewodami nosa. Jedynie zatoki szczękowe i sitowe są na tyle
rozwinięte we wczesnym dzieciństwie, aby ulec infekcji. Zatoki czołowe i klinowe rozwijają
się stopniowo dopiero od 6 roku Ŝycia wzwyŜ. CięŜka i długotrwała infekcja kataralna moŜe
rozszerzyć się z nosa na zatoki. Stany zapalne zatok trwają zazwyczaj dłuŜej niŜ zwykła
infekcja kataralna, poniewaŜ z uwagi na swoje usytuowanie zatoki nie mogą być tak łatwo
oczyszczone. Stan zapalny w zatokach moŜe być lekki i objawiać się tylko przewlekłym
ściekaniem ropy z tylnej
462

części nosa do gardła (tzw. zaciek na tylnej ścianie gardła). Jest to czasami przyczyną
przewlekle utrzymującego się kaszlu, który pojawia się po połoŜeniu dziecka do łóŜka lub
rano po przebudzeniu. Zapalenie zatok moŜe mieć takŜe przebieg cięŜki, z wysoką gorączką i
duŜą bolesnością. Gdy lekarz podejrzewa zapalenie zatok, wykonuje czasem dodatkowe
badania. MoŜe zlecić zdjęcia rentgenowskie lub zbadać zatoki, prześwietlając je specjalną
lampą w zaciemnionym pokoju. ZaleŜnie od przypadku są stosowane róŜne metody leczenia -
krople do nosa, tampony, odsysanie, leki podawane doustnie.
NiezaleŜnie od wybranej przez lekarza metody leczenia pamiętajcie, Ŝe bardzo waŜne jest
równieŜ ogólne pielęgnowanie dziecka. Zapalenie zatok jest, jakby na to nie patrzeć, tylko
bardziej zaawansowaną i utrwaloną postacią przeziębienia. Podobnie jak przeziębienie,
wymaga trzymania dziecka w domu, w cieple, w jednakowej temperaturze, w nawilŜonym
powietrzu. Dziecko powinno być od stóp do głowy jednakowo ciepło ubrane i spać przy
zamkniętych oknach.
722. Zapalenie migdałków. CięŜkie zapalenie migdałków jest najczęściej wywołane przez
paciorkowce. Zwykle dziecko przez wiele dai wysoko gorączkuje i czuje się chore. Często
zdarzają się bóle i wymioty. Migdałki są silnie zaczerwienione i obrzmiałe. Po jednym lub
dwóch dniach pojawiają się na nich białe punkciki lub plamki. Przy tak podraŜnionym gardle,
starsze dzieci mogą skarŜyć się na trudności z przełykaniem. Wydaje się natomiast, Ŝe
podraŜnione gardło prawie wcale nie przeszkadza małym dzieciom.
W przypadku zapalenia migdałków, choćby lekkiego, trzeba poradzić się lekarza. WaŜne jest,
aby leczenie było szybkie i efektywne. Stosuje się zwykle któryś z antybiotyków, tak
skutecznie likwidujących infekcje i zapobiegających powikłaniom. Lek powinien być
podawany przez 10 dni, w odpowiednich dawkach, a dziecko naleŜy pilnie obserwować przez
całe 3 tygodnie. Rekonwalescencja jest powolna. Jeśłi węzły szyJne są powiększone, a
dziecko wygląda na wymęczone i utrzymuje się gorączka, naleŜy traktować je jak chore i być
w stałym kontakcie z lekarzem. Inne powikłania, które zwykle dotyczą przypadków nie
leczonych, to zapalenie uszu, niedokrwistość, gorączka reumatyczna i zapalenie nerek
(infekcja nerek z oddawaniem mętnego moczu).
Osoby, u których migdałki podniebienne zostały usunięte, mogą mimo to mieć
paciorkowcowe infekcje gardła.
723. Inne infekcje gardła. Istnieje wiele rodzajów infekcji gardła i mogą one mieć bardzo
róŜne stopnie nasilenia i być wywoływane przez róŜnego typu zarazki. Medycyna podciąga je
pod wspólną nazwę zapalenia gardła. Wiele osób odczuwa lekki ból gardła na początku
kaŜdego przeziębienia. Badając gorączkujące dziecko, lekarz stwierdza często
zaczerwienienie gardła jako jedyny objaw choroby. Przy tym dziecko nie zawsze musi
odczuwać bolesność. Takie stany są zazwyczaj krótkotrwałe. Dziecko ma pozostawać w
domu, dopóki stan zapalny gardła nie minie całkowicie. Lekarz powinien być wzywany, jeśli
dziecko gorączkuje, sprawia wraŜenie chorego lub gardło wygląda niepokojąco (choćby nie
było gorączki).
W przypadkach bólu gardła sprawą najistotniejszą jest wykrycie, czy "chodzi
463
o infekcję wywołaną przez niebezpieczne paciorkowce, a jeśli tak - szybkie pod-1 jecie
leczenia. Rozsądek nakazuje skontaktować się z lekarzem po stwierdzenia | u dziecka stanu
zapalnego gardła, zwłaszcza z towarzyszącą gorączką powyŜejt 38°. W przypadku
jakichkolwiek podejrzeń lekarz zleci zrobienie posiew^' z gardła lub od razu zapisze
skuteczne leki, Ŝeby zapobiec ewentualnym po-^' wikłaniem. Zob. punkt 722 o środkach
ostroŜności w okresie rekonwalescencji^]
'f 724. Powiększenie węzfów chłonnych.* Węzły chłonne, rozmieszczone po obydwu,
stronach szyi, zostają czasami dotknięte infekcją przebiegającą z charaktery stycz-| nym
obrzękiem. Bywa to zwykle powiązane z chorobą gardła, zarówno lekką, ja" i cięŜką.
Najczęstszą przyczyną jest zapalenie migdałków. Stan zapalny węzłcn chłonnych rozwija się
w trakcie zapalenia migdałków lub w tydzień czy dw później. JeŜeli węzły powiększą się na
tyle, Ŝe staną się widoczne lub wy sta]:
temperatura powyŜej 38°, naleŜy bezwzględnie porozumieć się z lekarzem) W niektórych
przypadkach trzeba się uciec do podawania leków, a częste leczenie bywa najskuteczniejsze,
jeŜeli zostanie podjęte odpowiednio wcześnie
Nieznaczne powiększenie węzłów szyjnych po przebytej infekcji gardła moŜł się utrzymywać
całymi tygodniami, a nawet miesiącami. MoŜe być wywołań* takŜe innymi przyczynami, jak
stan zapalny zębów, stany zapalne skóry głow^ i choroby ogólnoustrojowe, jak np. róŜyczka.
O powiększeniu się węzłów zawsz< trzeba donieść lekarzowi. JeŜeli stwierdzi, Ŝe dziecko jest
zdrowe, nie naleŜy sn przejmować lekko powiększonymi węzłami.
Migdałki podniebienne
i trzeci migdał
725. Migdalki podniebienne i migdalek gardłowy (trzeci migdal) nie powinny b;
usuwane, jeśli nie powodują kłopotów. Ciągle jeszcze przypisuje się migdalkom tyl^
szkodliwych właściwości, Ŝe wiele osób uwaŜa je za źródło wszystkiego zła, któq i tak musi
być w końcu usunięte, zatem im wcześniej, tym lepiej. Jest to błędnj punkt widzenia, gdyŜ
migdałki pomagają organizmowi w przezwycięŜanil infekcji i wytwarzaniu odporności na
zakaŜenie.
Migdałki podniebienne i trzeci migdał są zbudowane z tzw. tkanki limfatyc nej i podobne są
do węzłów chłonnych znajdujących się po obydwu stronach S2 pod pachami -i w
pachwinach. Te czy inne spośród tych gruczołów, w tym tal migdałki podniebienne i trzeci
migdał, mogą ulec powiększeniu w zwiąŜ z infekcją, poniewaŜ współdziałają w zwalczaniu
zarazków i wytwarzana odporności.
726. Migdałki podniebienne. U normalnie rozwijającego się zdrowego dzieck migdałki
podniebienne powiększają się stopniowo, do 7, 8 czy 9 roku Ŝycia
* Potocznie węzły chłonne nazywa sic s'T.iczotami (przyp. red.).
464

a następnie powoli się zmniejszają. UwaŜano niegdyś, Ŝe nienormalnie powiększone migdałki


są na pewno chore i trzeba je usunąć. Obecnie sądzi się, Ŝe ich wielkość nie odgrywa roli.
Tylko w wyjątkowo rzadkich wypadkach migdałki podniebienne (lub trzeci migdał) muszą
być usunięte.
Powtarzające się stany zapalne migdałków, częste przeziębienia, zapalenia uszu, gorączka
reumatyczna, pląsawica nie stanowią jeszcze dostatecznych wskazań do zabiegu. Nie ma
takŜe potrzeby usuwania migdatków, choćby były bardzo duŜe, jeŜeli dziecko jest ogólnie
zdrowe, a tylko od czasu do czasu przechodzi infekcje kataralne i gardła. Trudności z
jedzeniem, jąkanie się czy nerwowość w ogóle nie mogą być traktowane jako wskazania do
zabiegu;
w gruncie rzeczy 'mógłby on tylko pogorszyć stan dziecka.
Są tylko trzy powaŜne powody do usunięcia migdałków: nawracające paciorkowcowe
zapalenie migdałków, bardzo znaczne powiększenie migdałków podniebiennych i trzeciego
migdału, z uczuciem przeszkody w gardle, ropień okołomigdatkowy.
727. Trzeci migdal. Migdałek gardłowy, czyli trzeci migdał, jest to skupienie tkanki
limfatycznej, usytuowane wysoko nad podniebieniem, gdzie przewody nosowe łączą się z
gardłem. JeŜeli trzeci migdał znacznie się powiększy, zablokuje jamę nosowo-gardłową,
powodując oddychanie ustami i chrapanie. UniemoŜliwia swobodne spływanie śluzu i ropy z
nosa, powodując w ten sposób utrzymywanie się dłuŜej przeziębienia i stanu zapalnego w
zatokach. Takie stany uwaŜano niegdyś za dostateczne wskazania do usunięcia trzeciego
migdałka. Obecnie leczy się tego typu przypadki środkami farmakologicznymi - preparatami
obkurczającymi tkankę, stosowanymi doustnie i zewnętrznie, oraz antybiotykami
zwalczającymi infekcję ogólnoustrojową.
Usunięcie trzeciego migdałka niekoniecznie musi spowodować oddychanie przez nos.
Niektóre dzieci stale oddychają przez usta, gdyŜ nabrały takiego przyzwyczajenia (mają ten
nawyk od urodzenia) i nie jest to wcale wynikiem zatkania dróg nosowych. U innych z kolei
dzieci oddychających przez usta drogi nosowe są wprawdzie niedroŜne, ale nie jest to
następstwem nieprawidłowego stanu migdałka gardłowego, lecz wynikiem obrzęku tkanki w
przedniej części nosa (w związku np. z katarem siennym czy innymi stanami uczuleniowymi).
Jeśli chodzi o podatność na infekcję uszu, to usunięcie trzeciego migdałka bardzo mało lub
wcale nie zmienia sytuacji.
W trakcie zabiegu dokonywanego na migdałkach podniebiennych wycina się często za
jednym zamachem równieŜ migdałek gardłowy. Z drugiej strony mogą być wskazania do
usunięcia tylko trzeciego - jeŜeli jest przyczyną permanentnej niedroŜności - a pozostawienia
migdałków podniebiennych.
Trzeci migdał ma wyraźne tendencje do odrastania, tak samo zresztą organizm próbuje
wytworzyć nowe skupiska tkanki limfatycznej w miejscu wyciętych migdałków
podniebiennych. Nie znaczy to, Ŝe zabieg chirurgiczny był wykonany niedokładnie i powinien
być powtórzony. Jest to jedynie dowodem tego, Ŝe organizm przywykł do tkanki limfatycznej
w tych miejscach i robi co moŜe, Ŝeby ją odtworzyć.
Punkty 692-695 zawierają rady dla rodziców oddających dziecko do szpitala.

Dziecko
465

Alergie
728. Uczulenie na mleko - specjalne mieszanki. Wbrew powszechnemu mniema-1 niu,
uczulenie na mleko zdarza się bardzo rzadko. Niemowlęta miewają kłopoty| Ŝołądkowe, ale
przyczyną większości z nich jest raczej niedojrzałość układu| trawiennego, a nie uczulenia. O
alergii u niemowlęcia będziemy mówić wtedy,! gdy wystąpią u niego klasyczne objawy
uczuleniowe (zob. punkty 729-733)Jj a przy tym wiadomo, Ŝe pochodzi z rodziny alergików.
Karmienie piersią jesf idealnym rozwiązaniem dla dziecka z takiej rodziny, gdy jednak jest
juŜ nd mieszance, a ma kłopoty trawienne, trzeba się zastanowić z lekarzem nad zmianą
mieszanki. Najprawdopodobniej lekarz zaleci mieszankę sojową (z nasion soi| zamiast
krowiego mleka). Nieliczne niemowlęta nie tolerują jednak nawet sa| i wtedy konieczne jest
karmienie specjalną mieszanką, uwzględniając specyficzng problemy dziecka. PowyŜej roku,
najdalej 2 lat, prawie wszystkie dzieci mogą pt zwykłe krowie mleko.
729. Katar sienny i inne alergiczne nieŜyty nosa. Z pewnością zetknęliście s^ z osobami
cierpiącymi na tzw. katar sienny. Kiedy z początkiem lata pyłki trał unoszą się wraz z
wiatrem w powietrzu, osoby te zaczynają kichać, rozpoczynali się u nich dolegliwości,
polegające na niedroŜności i swędzeniu nosa oraz obfitym wodnistym katarze. Oznacza to, Ŝe
mają nos uczulony - czyli nadwraŜliwy - n pyłki kwiatowe, które w ogóle nie przeszkadzają
innym ludziom. Niektóra cierpią na katar sienny wiosną, bo są uczuleni na pyłki kwiatowe
niektóryc gatunków drzew. JeŜeli dziecko zawsze o tej samej porze roku ma całynt
tygodniami cieknący i swędzący nos, naleŜy zwrócić się do lekarza. Obserwując jak nos
wygląda o danej porze roku i wykonując specjalne testy polegające n wstrzykiwaniu
podskórnym pyłków podejrzanych ó wywoływanie uczulenie lekarz stwierdzi, czy ma do
czynienia z katarem siennym. Leczenie moŜe polega na częstych zastrzykach wstrzykiwanych
przez długi okres. Doraźną ulgę moH przynieść podanie odpowiedniego lekarstwa.
Poza katarami siennymi, związanymi z określoną porą roku, zdarzają s alergiczne nieŜyty
nosa, które wprawdzie przebiegają moŜe mniej burzliwie, ale a to są jeszcze bardziej
uciąŜliwe. Są dzieci wraŜliwe na pierze w poduszkach, km i wiele innych substancji. Tego
typu całoroczne uczulenia powodują u dzieci ciągnące się miesiącami dolegliwości -
niedroŜność nosa i obfity kata oddychanie przez usta. Dziecko z przewlekłą niedroŜnością
nosa jest bardzie podatne na infekcję zatok. JeŜeli te dolegliwości są bardzo nasilone, lęka
opiekujący się dzieckiem lub specjalista od chorób uczuleniowych powis wykryć przyczynę
alergii. Postępowanie lecznicze róŜni się w kaŜdym indywidui nym przypadku i zaleŜy od
przyczyn. Gdy chodzi o pierze, trzeba zmiel poduszkę. Jeśli chodzi o sierść zwierzęcą, trzeba
będzie oddać psa i zastąpić j dziecku inną atrakcją. JeŜeli uczulenie wywoływane jest czymś,
czego nie spos< uniknąć, jak np. kurz, lekarz zleci, być moŜe, wstrzykiwanie wzrastających
iloś< danej substancji, a takie leczenie ciągnie się przez długi czas. Ogołocenie pokojj ze
sprzętów moŜe okazać się niezbędne, Ŝeby zmniejszyć w nim ilość ki
466

zwłaszcza gdy objawy uczuleniowe występują głównie w nocy lub z samego rana. Trzeba
będzie na stale usunąć dywany i zasłony oraz codziennie przecierać na mokro podłogę i
pozostawione w pokoju sprzęty. NaleŜy całkowicie zrezygnować z wełnianych tkanin i
wyeliminować zabawki z nieodpowiednich materiałów, kupić specjalne, izolujące od kurzu
powłoki na materac i poduszkę albo uŜywać materaca z pianki gumowej czy rozkładanego
łóŜka polowego w ogóle bez poduszki.
Objawów uczuleniowych na ogól nie daje się całkowicie wyeliminować. Trzeba się
zadowolić częściową poprawą.
730. Astma. Astma to inny rodzaj alergii. Tym razem nadwraŜliwym narządem nie jest nos,
jak przy katarze siennym, lecz oskrzela. Gdy draŜniąca substancja dostanie się do drobnych
rozgałęzień oskrzelowych, czyli oskrzelików, powoduje obrzęki i wydzielanie gęstego śluzu,
co w takim stopniu zwęŜa drogi przepływu powietrza, Ŝe oddychanie staje się bardzo
utrudnione i męczące. Zdarza się kaszel.
Przewlekła astma u starszego dziecka jest najprawdopodobniej wywoływana substancjami
unoszącymi się w powietrzu - drobniutkimi włoskami z sierści końskiej czy psiej, pyłem
ziemnym itd. Specjaliści od chorób uczuleniowych nazywają je alergenami.
U malutkiego dziecka częstsze są uczulenia na pewne potrawy, a w kaŜdym razie mogą
współwystępować z innym typem alergii.
Dziecko, które ma astmę o charakterze przewlekłym i dokuczliwym, poddaje się zwykle
testom mającym na celu wykrycie alergenu, co pozwala później zastosować odpowiednie
leczenie. Gdy choroba jest lekcewaŜona, powtarzające się ataki mogą mieć szkodliwy wpływ
na rozwój tkanki płucnej i ukształtowanie się klatki piersiowej. Leczenie zaleŜy od czynników
wywołujących astmę i róŜni się w indywidualnych przypadkach. Te potrawy, na które
dziecko jest uczulone, zostają wyeliminowane z diety. Gdy przyczyną są alergeny wdychane,
postępowanie lecznicze jest mniej więcej takie samo, jak przy przewlekłym alergicznym
nieŜycie nosa (punkt 729).
Astma nie polega na prostej reakcji uczuleniowej na pewne substancje. Dana osoba raz ma
atak, a innym razem nie, choć przebywa w tym samym miejscu l prowadzi ten sam tryb Ŝycia.
Ataki zdarzają się częściej w nocy. W poszczególnych przypadkach odgrywają rolę takie
czynniki, jak pora roku, pogoda, temperatura, wysiłek fizyczny, samopoczucie psychiczne.
Często bezpośrednią przyczyną bywa przeziębienie. Niektóre dzieci miewają ataki astmy (czy
inne reakcje uczuleniowe), kiedy są w stanie niepokoju - uświadamianego lub
podświadomego - np. przed rozstaniem z którymś z rodziców, w okresie konfliktu z jednym z
nich lub w okresie niezgody między samymi rodzicami. Gdy kłopoty się kończą, np. dzięki
interwencji psychiatry, dochodzi często do znacznej poprawy stanu dziecka. Innymi słowy,
staramy się leczyć dziecko ogólnie, a nie tylko z astmy.
Doraźna pomoc udzielana choremu na astmę jest uzaleŜniona od stopnia nasilenia samego
ataku i od tego, co lekarz uznał za najbardziej skuteczną metodę w danym przypadku
chorobowym. Gdy atak przebiega z duŜymi
467

trudnościami w oddychaniu, doraźną ulgę przynoszą środki podawane doustniel łub zastrzyki.
.l
Gdy wasza córeczka ma po raz pierwszy atak astmy, a lekarz jest nieosiągal-j ny, nie
wpadajcie w panikę. Stan rzadko kiedy bywa aŜ tak niebezpieczny, na jald| wygląda. PołóŜcie
małą do łóŜka, jeŜeli ma duŜe trudności w oddychamul-W okresie zimy, kiedy dom jest
ogrzewany, postarajcie się nawilŜyć powietrzni (punkt 711). Jeśli mała kaszle, a macie w
domu środek przeciwkaszlowy zapisany! przy innej okazji właśnie dla niej, moŜecie dać
zleconą wtedy dawkę. Poczytajcie-] jej przez chwilę lub nie mając czasu zainteresujcie ją
jakąś zabawą, obrazkami^! ksiąŜką. Gdy będziecie krąŜyć wokół małej pełni lęku,
wystraszycie ją jeszcze! bardziej, co moŜe rzeczywiście pogorszyć atak. JeŜeli duszność się
utrzymuje lub| nasila, dziecko musi bezzwłocznie znaleźć się pod opieką lekarską. .'|
Gdy ataki powtarzają się w krótkich odstępach czasu, spróbujcie opróŜni(r):] pokój matej
(punkt 729) jeszcze przed przyjściem wezwanego lekarza. Ą
Prognozy przebiegu choroby są właściwie niemoŜliwe. Gdy astma rozpoczynaj | się w okresie
wczesnego dzieciństwa, ma zwykle tendencję do cofania się po kilkilj latach. Astma
zaczynająca się w późniejszym wieku, nie cofa się tak łatwo.1 W sporym procencie
przypadków choroba ustępuje przed pokwitaniem. Bywa?| i tak, niestety, Ŝe astma mija, a za
to pojawia się katar sienny. H
'1
731. Uczuleniowe zapalenie oskrzeli (dychawica oskrzelowa). To schorzenie wypa*|
da omówić osobno. Od czasu do czasu niemowlę lub nieco starsze dziecko mrfj napady
duszności, które nie pojawiają się od czasu do czasu, jak w typowej| astmie, ale tylko wtedy,
gdy dziecko jest silnie przeziębione. Skłonność dd"| tych napadów jest charakterystyczna dla
pierwszych 3 lat Ŝycia. Przykro jest mie6J niemowlę, u którego przeziębienie przebiega z
takimi kłopotami, ale jest i jaśniejsza strona obrazu. Skłonność do dychawicy oskrzelowej po
paru latach wyraźnie ma się ku końcowi.
W razie napadu naleŜy oczywiście wzywać lekarza. Leczenia wymaga nie| tylko duszność, ale
takŜe sama infekcja i kaszel. Jeśli pomieszczenia są ogrzewane, j powinno pomóc nawilŜanie
powietrza (punkt 711). Zastrzyk i leki rozszerzając^! oskrzela, które przynoszą ulgę w
zwykłej astmie, mają niewielką skuteczności działania w dychawicy oskrzelowej,
l
732. Pokrzywka. Pokrzywkę tłumaczy się, przynajmniej w niektórych przypadł | kach,
alergiczną wraŜliwością skóry. Najczęstszą jej postacią są bąble. Nierzadko j najbardziej
wzniesiona część bąbla jest blada, poniewaŜ krew została wyparta j z miejsca obrzęku. Bąble
swędzą czasami w sposób trudny do zniesienia. Są| osoby, u których pokrzywka pojawia się
niezwykle często, właściwie częściej jest, | niŜ jej nie ma. Ale wiele osób ma ją tylko raz czy
dwa razy w Ŝyciu. Udaje się| niekiedy stwierdzić, Ŝe przyczyną jest spoŜycie określonego
składnika pokarmo- "| wego. Pokrzywka moŜe pojawiać się równieŜ po wstrzyknięciu
surowicy lub'1 towarzyszyć cofaniu się jakiejś infekcji. W licznych przypadkach nie udaje się|
ustalić przyczyny. |
Domowym środkiem łagodzącym swędzenie jest gorąca kąpiel z dodatkiem | kwaśnego
węglanu sodowego (sody oczyszczonej). Do małej wanienki wsypujemy |
468

l filiŜankę sody, do duŜej wanny 2 filiŜanki. Interweniując w przypadku pokrzywki, lekarz


poda jakieś lekarstwo lub zleci wstrzyknięcie.
733. Egzema. Egzema to grudkowate, czerwone wypryski, występujące ogniskowe. Jest to
schorzenie uczuleniowe, podobnie jak katar sienny i astma. W katarze siennym nos reaguje
uczuleniowe na pyłki kwiatowe. W przypadku egzemy uczulona jest skóra, najczęściej na
jakiś składnik pokarmowy. Gdy dostanie się on do krwi i wraz z nią dotrze do skóry, pojawi
się na niej stan zapalny. Skóra moŜe reagować w ten sposób takŜe na wchodzące z nią w
bezpośredni kontakt materiały - np. wełnę, jedwab, sierść króliczą - lub niektóre substancje,
np. •klacze kosaćca leczniczego w proszku. Niemowlę jest bardziej podatne na egzemę, jeśli
w rodzinie są przypadki astmy, kataru siennego, pokrzywki lub właśnie egzemy.
Wystąpienie egzemy u osoby uczulonej na pewne pokarmy moŜe zaleŜeć nie tylko od ich
spoŜycia, ale od dwóch jeszcze czynników. Pierwszy z nich to zewnętrzne podraŜnienie
skóry. U pewnego niemowlęcia pojawia się egzema tylko wtedy, kiedy skóra jest wystawiona
na działanie zimna, u innego tylko podczas upałów, w związku z podraŜnieniem skóry przez
pot, jeszcze u innego tylko w okolicach pośladków, gdzie skóra jest podraŜniona moczem.
JeŜeli zaś u niemowlęcia egzema pojawia się tylko w miejscach, gdzie skóra kontaktuje się z
wełną, moŜe to" oznaczać, Ŝe dziecko reaguje uczuleniem właśnie na wełnę, jak równieŜ, Ŝe
jest uczulone na jakąś potrawę, a wełna odgrywa rolę czynnika bezpośrednio wywołującego
alergię.
U starszych dzieci z rodzin alergików pojawieniu się egzemy sprzyjają czynniki emocjonalne,
a silniejsze stresy mogą nieraz pogorszyć wysypkę.
W kaŜdym przypadku trzeba oczywiście zwrócić się do lekarza, aŜeby ustalił rozpoznanie i
zastosował odpowiednie leczenie. Najłatwiej opisać egzemę, która występuje ogniskowe w
postaci czerwonych, grudkowatych, niszczących się wyprysków. W łagodnym przebiegu lub
w fazie wstępnej zabarwienie ognisk bywa czerwone lub ciemnoróŜowe. W cięŜszej postaci
ogniska są jaskrawo czerwone, zwykle silniej swędzące, a niemowlę pociera je i rozdrapuje.
Rezultatem są wysięki (sączenie się z rozdrapanych miejsc wydzieliny surowiczej). Kiedy
wysięk surowiczy zasycha, formują się strupy. Po zagojeniu się ich, a nawet po całkowitym
ustąpieniu zaczerwienienia, na skórze wyczuwa się jeszcze przez jakiś czas szorstkości i
zgrubienia.
U niemowlęcia egzema zaczyna się najczęściej na policzkach lub na czole. Z tych miejsc
rozszerza się na skór? za uszami i na szyję. Łuszcząca się skóra wygląda w tych miejscach,
zwłaszcza na uszach, jak gdyby zasychała tam wilgotna sól. U dziecka od mniej więcej roku
Ŝycia egzema moŜe zacząć się prawie wszędzie - na ramionach, w okolicach pośladków, na
rękach, na piersi. Między l a 3 rokiem Ŝycia najbardziej typowym miejscem występowania
pierwszych ognisk egzemy są zgięcia w łokciach i pod kolanami. W cięŜkich przypadkach
pielęgnowanie dziecka jest niezwykle trudne. Niemowlę jest rozdraŜnione do ostateczności z
powodu świądu. Rodzice rozpaczliwie próbują powstrzymać je od drapania się. Stan taki
moŜe ciągnąć się miesiącami. Obcinanie na krótko paznokci dziecka ma istotne znaczenie. Im
mniej zadrapań na skórze,
469
tym mniejsze ryzyko wtórnego zakaŜenia w rejonie zadrapania, bo zarazki są stale na całej
skórze. Niektóre niemowlęta potrafią przyzwyczaić się do spania w białych płóciennych
rękawiczkach z jednym palcem. Jest to bardzo waŜne, poniewaŜ nieuchronne jest drapanie się
w czasie snu.
734. Metody leczenia. Przyjęta przez lekarza metoda badania i leczenia egzemy zaleŜy ód
wielu czynników - wieku niemowlęcia, umiejscowienia i charakteru wysypki, wagi ciała i
wskaźnika przyrostu wagi, potraw wprowadzonych do diety przed wystąpieniem wysypki,
reakcji na stosowane środki lecznicze. W wielu przypadkach poprawę przynoszą płyny do
nacierania i maści. W bardzo uporczywie przebiegającej egzemie czyni się wysiłki, aby
wykryć, jaki pokarm czy pokarmy wywołują uczulenie. Gdy chodzi o malutkie niemowlę,
przyczyną bywa czasami świeŜe krowie mleko. MoŜe wówczas pomóc przejście na mleko
odparowywane, poniewaŜ wszystkie produkty poddane procesowi długotrwałego gotowania
rzadziej wywołują alergię. Są jednak i takie przypadki, które poddają się leczeniu dopiero po
zrezygnowaniu zupełnie z naturalnego mleka i przejściu na karmienie jednym ze sztucznych,
np. wytwarzanym z fasoli sojowej.
W cięŜkich postaciach egzemy, u starszych niemowląt i u dzieci, które jedzą juŜ róŜnorodne
potrawy, lekarz z wielką ostroŜnością bada, na czym polega dany przypadek, metodą
kolejnego eliminowania z diety róŜnych składników pokarmowych. W cięŜkich uporczywych
przypadkach trzeba wykonać "testy skórne", polegające na podskórnym wstrzykiwaniu
próbek róŜnych składników pokarmowych. JeŜeli dziecko jest uczulone na daną potrawę,
wokół miejsca iniekcji rozwija się pokrzywka.
Gdy wydaje się, Ŝe na wystąpienie egzemy wpływa dodatkowo jakiś czynnik zewnętrzny,
trzeba na to zwrócić specjalną uwagę. Wełna jest bardzo często dodatkowym czynnikiem
draŜniącym w przypadku egzemy i powinna być w takiej sytuacji wyeliminowana z ubrania.
JeŜeli egzema jest zlokalizowana tylko w okolicach pośladków, warte zachodu jest podjęcie
wszystkich środków ostroŜności zalecanych w punkcie 366, omawiającym rumień
pieluszkowy. JeŜeli, czynnikiem wywołującym egzemę jest zimna, wietrzna pogoda, trzeba
na spacerach wybierać osłonięte od wiatru miejsca. Czasami podraŜnia woda :
z mydłem, a wtedy moŜna przemywać skórę oliwką.
JeŜeli u malutkiego niemowlęcia wystąpi dokuczliwa, swędząca egzema, a lekarz jest akurat
nieosiągalny, moŜe pomóc, a na pewno nie zaszkodzi,. przejście ze świeŜego mleka na
mieszankę z mleka odparowanego. MoŜna , w ogóle nie dodawać do mieszanki cukru,
zmniejszyć w niej ilość mąki czy kaszki, Ŝeby waga ciała niemowlęcia nie zwiększała się zbyt
szybko. JeŜeli dokuczliwa egzema rozwinęła się u starszego niemowlęcia po wprowadzeniu
do diety jajka, naleŜy z niego zrezygnować aŜ do czasu skontaktowania się z lekarzem.
Czasami na pierwsze oznaki poprawy trzeba czekać 2 tygodnie lub dłuŜej. Zdarzają się dzieci
uczulone na pszenicę. Byłoby jednak nierozsądne ze strony rodziców eksperymentowanie na
własną rękę z eliminowaniem z diety róŜnych potraw; bez porozumienia się z lekarzem nie
powinni podejmować Ŝadnych prób, chyba Ŝe naprawdę nie mogą znaleźć fachowej pomocy.
Spróbuję wyjaśnić dlaczego. KaŜdy przypadek '. egzemy wygląda z tygodnia na tydzień nieco
inaczej, mimo Ŝe dieta pozostaje ta
470

sama. Gdy rodzice samodzielnie podejmują decyzje o zmianach w diecie, podejrzany wydaje
się najpierw jeden produkt, po jakimś czasie drugi, potem trzeci itd. KaŜde pogorszenie się
wysypki wprawia ich w jeszcze większą dezorientację. Niebezpieczeństwo polega na tym, Ŝe
eliminując kolejne potrawy, mogą doprowadzić do bardzo jednostronnej diety, tak Ŝe dziecko
będzie po prostu niedoŜywione. JeŜeli egzema nie dokucza niemowlęciu za bardzo, nie
wprowadzajcie w diecie Ŝadnych zmian, dopóki nie pomoŜe wam lekarz.

Mając do czynienia z cięŜką postacią egzemy, rodzice wpadają w stan wielkiego niepokoju.
Przede wszystkim są przekonani o konieczności powstrzymywania dziecka przed drapaniem
się. Sami starają się unikać przytulania i głaskania maleństwa. Tymczasem mały potrzebuje w
tym właśnie okresie ich bliskości i wyraźnych oznak uczucia.
Trzeba pamiętać o tym, Ŝe egzema to osobnicza właściwość ustroju, a nie infekcja, której
moŜna się całkowicie pozbyć, jak np. liszaj. W większości przypadków trzeba się zadowolić
tym, Ŝe udaje się zahamować wysypkę w łagodnej postaci. Przypadki egzemy zaczynające się
we wczesnym niemowlęctwie likwidują się całkowicie w ciągu roku lub 2 lat, a w kaŜdym
razie powinny przebiegać bardzo łagodnie.
735. Problemy wychowawcze a alergie. W ostatnich latach podłoŜa róŜnego rodzaju
problemów z zachowaniem się dzieci chętnie szukano w "alergiach" - a to na jakieś
zanieczyszczenia w powietrzu, a to na środki dodawane do Ŝywności, barwniki spoŜywcze
itd. Jak dotąd nie udowodniono naukowo Ŝadnych podstaw do tych alarmów. Wielu rodziców
chodzi z dziećmi do osób praktykujących poza medycyną, które przeprowadzają bardzo
kosztowne testy, przepisują niezwykle skomplikowane diety i zalecają najróŜniejsze
postępowania zapobiegawcze. Rezultaty osiągane tymi metodami nie doczekały się
sprawdzenia uznanymi metodami naukowymi. Doradzałbym szczerą rozmowę z lekarzem,
jeśli jesteście przekonani, Ŝe problemy, jakie macie z dzieckiem, wiąŜą się z reakcją
uczuleniową i Ŝe warto byłoby spróbować którejś z metod pozamedycznych.

rodzice z czasopism i telewizji, wielu wirusowa, znana na całym świecie bardziej zakaźna niŜ
inne choroby
Choroby skóry
Opryszczka. To, czego dowiadują się o niej z nich niepokoi. Opryszczka to choroba
prawdopodobnie od tysięcy lat i nie jest wirusowe.
RozróŜniamy dwa typy opryszczki: typ I-w jamie ustnej i typ II - na błonie śluzowej
narządów płciowych. Ta pierwsza to towarzyszące często przeziębieniu wykwity wokół ust i
owrzodzenie jamy ustnej. Ale więcej mówi się właśnie o tej drugiej i ona budzi
zaniepokojenie.
Wirusa opryszczki niszczy mydło i woda. Wystarczy więc, aby matka czy opiekunka dziecka
z objawami opryszczki myły dokładnie ręce wodą z mydłem
471

w okresie, gdy mają opryszczkę na narządach płciowych, a nie zaraŜą wirusem dziecka.
Jeśli jednak tak bardzo cię niepokoi to wszystko, co słyszałaś, czytałaś czy widziałaś,
porozmawiaj ze swoim lekarzem łub z pediatrą.
736. Jak rozróŜniać najczęstsze wysypki? Po przeczytaniu tego rozdziału nie zostaniecie
diagnostami. Gdy u dziecka wystąpi wysypka, potrzebna wam będzie pomoc lekarza.
Wysypki spowodowane tą samą nawet przyczyną mogą u poszczegól- j nych dzieci wyglądać
na tyle inaczej, Ŝe i specjalista chorób skórnych ma nieraz nie lada trudności z ustaleniem
rozpoznania. Tym łatwiej o błąd u mniej doświadczonych osób. W tym rozdziale daję jedynie
kilka ogólnych wskazówek dotyczących rozpoznawania wysypki, a to w tym celu, Ŝeby
rodzice mogli rozładować trochę swój niepokój, zanim dojdzie do oględzin lekarskich.
Odra. Gorączka i objawy przeziębieniowe pokazują się na 3 lub 4 dni przed pojawieniem się
wysypki. Wysypka w postaci płaskich, róŜowych wykwitów, zaczyna się wokół uszu i
następnie schodzi w dół. Wystąpieniu wysypki i towarzyszy wysoki skok temperatury (punkt
745).
RóŜyczka (rubella). Płaskie, róŜowe plamki, często ledwie widoczne, gwałtownie
rozprzestrzeniające się po całym ciele. Niewysoka gorączka lub w ogóle przebieg
bezgorączkowy. śadnych objawów przeziębieniowycb, tylko powiększone węzły chłonne z
tyłu głowy i szyi (punkt 746).
Ospa wietrzna. Pojedyncze, wypukłe krosty. Na czubkach niektórych tworzą się drobne,
delikatne pęcherzyki, pękające po kilku godzinach i zasychające:
w strupy. Krosty wysypują się rzutami po kilka na raz, pierwsze mogą pojawić się zarówno na
ciele, jak i na twarzy czy na owłosionej skórze głowy. Ustalając | rozpoznanie, lekarz
sprawdza zawsze, czy między strupami są jeszcze świeŜe,:
drobne, pęcherzykowate krosty (punkt 749). '
Szkarlatyna (płonica). Choroba zaczyna się u dziecka na dzień przed wy-j stąpieniem
wysypki, zwykle bólem głowy, gorączką, wymiotami i bólem gardła, l Wysypka, w postaci
drobniutkich wykwitów na przekrwionej, zaczerwienionej( skórze, zaczyna się w miejscach
najbardziej naraŜonych na przegrzanie i spocenie - pod pachami, w pachwinach i na plecach
(punkt 752). ^
Potówki. Pojawiają się u niemowląt, gdy zaczyna się okres upałów. Pokrywają | najpierw
ramiona i szyję. Występują ogniskowe w postaci gęsto rozsianych drobniutkich róŜowych
krosteczek, na których mogą się tworzyć malusieńkie pęcherzyki (punkt 368).
;
Rumień pieluszkowy. Wysypka zlokalizowana jest w miejscach naraŜonych na :
kontakt z moczem. Ma postać róŜowych lub czerwonych krosteczek róŜnej:
wielkości albo czerwonych szorstkich plam na skórze (punkt 366). •
Egzema. Czerwone, grudkowate wypryski, występujące ogniskowe, które we wczesnej fazie
to pojawiają się, to znikają. W cięŜszej postaci wypryski są łuskowate i swędzące, przechodzą
w strupy. U malutkich niemowląt zaczynają się ' na ogół na policzkach, u starszych dzieci na
tułowiu; po roku Ŝycia - najczęściej w zgięciach łokciowych i pod kolanami (punkt 732).
Pokrzywka. Bąble rozrzucone dość równomiernie po całym ciele, swędzące:
(punkt 732).
472

737. Ukąszenie przez owady. Ślady po ukąszemach wyglądają bardzo róŜnie, od pokaźnego
obrzęku, wielkości duŜej monety, po zwykły ślad po ukłuciu bez obrzęku z widoczną'tylko
odrobiną zasychającej krwi. Ale są dwie charakterystyczne cechy większości śladów po
ukąszeniach. W środku, w miejscach gdzie weszło Ŝądło, jest widoczna malutka dziurka lub
wystający punkcik. Ukąszenia są w większości przypadków umiejscowione na odkrytych
fragmentach skóry Gdy miejsce po ukąszeniu swędzi (np. po ukąszeniu komara) lub piecze;
moŜna złagodzić to przykre uczucie smarując skórę papką przyrządzoną z l łyŜeczki
kwaśnego węglanu sodowego (soda oczyszczona) rozprowadzonego odrobiną wody. Po -
ukąszeniu przez pszczołę naleŜy szczypcami usunąć Ŝądło, jeśli jest widoczne, i posmarować
w tym miejscu taką samą papką. Po ukąszeniu osy czy szerszenia skuteczniejsze jest wtarcie
w skórę 1-2 kropli octu winnego.
738. Świerzb. Zgrupowania krost pokrytych strupami i liczne ślady zadrapań w następstwie
niezwykle dokuczliwego świądu. Umiejscowione na dotykanych częściach ciała: na
wewnętrznych stronach dłoni, na przegubach, na prąciu i na podbrzuszu. Nigdy na plecach.
Świerzb jest zaraźliwy, wymaga leczenia.
739. Grzybica strzygąca. Okrągłe plamy łuszczącej się skóry, najczęściej wielkości
dwudziestogroszówki. Na obwodzie są widoczne pęcherzyki, zasychające potem w strupki. W
przypadku grzybicy strzygącej owłosionej skóry głowy włosy wyrastające w miejscach
dotkniętych infekcją sprawiają wraŜenie Jakby nierówno wy strzyŜonych. Jest to choroba
wywołana przez grzyb, zakaźna,- wymagająca leczenia.
740. Uszajec. U dziecka w wieku poniemowlęcym tworzą się strupy czy krosty, częściowo
brązowawego, częściowo miodowego zabarwienia. ZauwaŜywszy u dziecka jakikolwiek strup
na twarzy moŜna przede wszystkim podejrzewać, Ŝe to liszajec. Infekcja zaczyna się
najczęściej od pojedynczej krosty na twarzy, z Ŝółtawym czy białym pęcherzykiem na
czubku, który szybko pęka i zasycha w strup. Krosty tworzą się wkrótce w innych miejscach
na twarzy i mogą rozsiewać się po całym ciele w wyniku przenoszenia infekcji przez dotyk.
Krosty powinien jak najszybciej zobaczyć lekarz, który ustali rozpoznanie i leczenie. Nie
leczony liszajec rozprzestrzenia się bardzo szybko i jest zaraźliwy dla otoczenia.
Inaczej wygląda liszajec u noworodka. Zaczyna się od delikatnego, małego pęcherzyka
wypełnionego Ŝółtawą wydzieliną lub białą ropą. Skóra wokół jest zaczerwieniona. Pęcherzyk
szybko pęka i powstaje mała ranka, ale nie tworzy się na niej gruba krosta jak u starszego
dziecka. Pierwszy pęcherzyk pojawia się z reguły w takim miejscu, gdzie skóra bywa
wilgotna - pod pieluszką, w pachwinach, pod pachami. Nowe miejsca infekcji mogą tworzyć
się bardzo szybko. Lekarz powinien natychmiast podjąć leczenie. Gdy nie moŜna się z nim
skontaktować, najskuteczniejsza metoda postępowania polega na starannym starciu
pękniętego pęcherzyka kawałkiem waty (tak, Ŝeby nie rozetrzeć ropy na otaczającą skórę) i
wystawieniu potem ranki na działanie powietrza. Niemowlę trzeba ubierać i okrywać tak,
Ŝeby ranka czy ranki pozostawały odsło-
473

nięte - jeśli to jest konieczne, w pomieszczeniu naleŜy podwyŜszyć temperaturę. Dopóki


liszajec nie zniknie, codziennie dezynfekuje się pieluszki, prześcieradełka, bieliznę
niemowlęcia dzienną i nocną, ręczniki i myjki. Skutecznie działa zwykły środek wybielający.
741. Stan zapalny skóry spowodowany zetknięciem z owłosionymi liśćmi sumaka
jadowitego.* Zgrupowania pęcherzyków róŜnej wielkości na zaczerwienionej, błyszczącej
skórze. Wysypka swędząca, występująca na odkrytych fragmentach skóry, wiosną i latem.
JeŜeli obejmuje duŜe połacie skóry natęŜy skonsultować się z lekarzem.
742. Wszy głowowe. Łatwiej wykryć na głowie gnidy (jaja) niŜ wszy. Gnidy są drobniutkie,
perłowo białe, mają kształt owalny, bardzo mocno trzymają się włosa. U nasady włosów z
tyłu głowy mogą być widoczne swędzące krosteczki:
Obejrzyjcie przedziałek i włosy za uszami. Na ogół uwaŜa się, Ŝe wszy lęgną się wyłącznie w
warunkach zaniedbań higienicznych, ale mogą się pojawić u kaŜdego dziecka
uczęszczającego do szkoły czy przedszkola. Bardzo łatwo się przenoszą i naleŜy je szybko
zlikwidować.
743. Znamiona (macierzyste). Większość niemowląt w momencie narodzin ma szyję
pocętkowaną z tyłu czerwonymi plamkami. Często są równieŜ w dwóch innych miejscach -
między brwiami i na górnych powiekach. Na ogół stopniowo znikają same i nie wymagają
Ŝadnego specjalnego postępowania.
Znamiona naczyniowe płaskie to fragmenty ciemnoczerwonej skóry nie wystające ponad
powierzchnię i wyglądające w związku z tym, jeśliby nie brać pod uwagę ich zabarwienia, jak
gładka, normalna skóra. Są podobne do wspomnianych w poprzednim akapicie czerwonych
plamek na szyi i powiekach, ale bywają z reguły większe, intensywniejszej barwy i nie
znikają tak szybko. Szybciej znikają plamy bledsze. Natomiast te, które utrzymują się
uporczywie, w ogóle nie tak łatwo poddają się leczeniu.
Znamiona naczyniowe guzowate są stosunkowo częste. Wystają ponad powierzchnię skóry i
mają intensywne, ciemnoszkarłatne zabarwienie. Wyglądem bardzo przypominają
powierzchnię dojrzałej, błyszczącej truskawki. Przy urodzeniu są często niewielkie, a
następnie stopniowo się powiększają. Niekiedy pokazują się dopiero w jakiś czas po
urodzeniu. Bywa, Ŝe przez jakiś czas stale rosną, a potem się juŜ nie powiększają. W miarę
upływu lat większość z nich zanika bez Ŝadnego leczenia. Czasami lekarz uwaŜa leczenie za
konieczne.
Naczyniaki rozgałęzione to dość duŜe, sinoczerwone plamy utworzone przez zgrupowanie
rozszerzonych Ŝył głęboko w skórze. Jeśli są szpecące, czasami się je usuwa.
Znamiona barwnikowe mogą być róŜnej wielkości, gładkie i pokryte włoskami. JeŜeli szpecą
lub są podraŜniane przez tarcie o ubranie, mogą być usunięte chirurgicznie.
* Jest to czerwonolistna pnąca roślina hodowana w parkach. Zatrucie moŜe nastąpić zarówno
przez kontakt ze skórą, jak i wskutek spoŜycia (przyp. red.).
474

744. Brodawki. Są róŜnego typu brodawki, wyrastające na rękach, stopach, twarzy. Mogą
udzielać się innym osobom i powinien je zbadać lekarz. Wśród nich wyróŜnia się specjalny
typ brodawek zdecydowanie zaraźliwych, zwanych kurzaj-kami. Początkowo są okrągłe,
gładkie, dość miękkie, białe lub zaróŜowione. Tworzą się coraz liczniej, powiększają się,
rogowacieją i robią się lekko wklęsłe w środku. Powinno się je leczyć, Ŝeby zapobiec
dalszemu wysypywaniu się.
Odra, róŜyczka, rumień dnia piątego
745. Odra. Pierwsze 3 lub 4 dni odry* mijają bez wysypki. Choroba wygląda na coraz
bardziej nasilające się przeziębienie. Oczy są przekrwione i załzawione. Odciągnąwszy w dół
dolną powiekę, moŜna zobaczyć, Ŝe jest od wewnątrz jaskrawoczerwona. Napady męczącego,
suchego kaszlu są coraz częstsze. Temperatura rośnie z kaŜdym dniem. Wysypka - w postaci
niezbyt wyraźnie odcinających się od reszty skóry róŜowych plamek za uszami - pojawia się
około czwartego dnia, przy wysokiej gorączce. Stopniowo plamki wysypują się na twarzy i na
całym ciele, juŜ większe i o ciemniejszym zabarwieniu. Na dzień przed wystąpieniem
wysypki pojawia się tzw. objaw Koplika - od wewnątrz policzków, w pobliŜu zębów
trzonowych, tworzą się drobniutkie, białe grudki na tle zaczerwienionej błony śluzowej. Nie
mając doświadczenia, trudno je rozpoznać.
Wysoka gorączka i uporczywy kaszel nie ustępują (mimo zaŜywania środków
przeciwkaszlowych), a dziecko czuje się bardzo źle przez cały okres utrzymywania się
wysypki, co trwa od l do 2 dni. Potem powinna nastąpić szybka poprawa samopoczucia.
JeŜeli po 2 dniach od pojawienia się wysypki nadal utrzymuje się wysoka temperatura lub
spada tylko na jeden dzień, a potem znowu skacze w górę, naleŜy podejrzewać, Ŝe doszło do
powikłań. Najczęstsze powikłania to ropnie uszu, zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc. W
przypadku odry na pewno wezwiecie lekarza - niezaleŜnie od tego, czy domyślicie się, Ŝe
chodzi o, odrę, czy nie - poniewaŜ zaniepokoją was kaszel i gorączka. JeŜeli miną 2 dni od
wystąpienia wysypki, a gorączka będzie się nadal utrzymywać lub opadłszy, podskoczy
znowu, natychmiast ponownie wezwijcie lekarza lub zawieźcie dziecko do szpitala.
Powikłania mogą być niebezpieczne, a w przeciwieństwie do samej odry dają się skutecznie
leczyć nowoczesnymi środkami.
W okresie, gdy utrzymuje się wysoka gorączka, dziecko prawie zupełnie traci apetyt. Zwykle
przyjmuje wyłącznie płyny, które naleŜy podawać bardzo często. Jama ustna powinna być
płukana przynajmniej 3 razy dziennie. UwaŜano, Ŝe dziecko naleŜy trzymać w mocno
zaciemnionym pokoju, Ŝeby chronić oczy. Wiadomo obecnie, Ŝe zagroŜenie oczu jest
niewielkie. Wystarczy tylko trochę przyciemniony pokój, jeŜeli dziecko źle reaguje na jasne
światło. Pokój powinien być dobrze ogrzany, Ŝeby dziecko odkrywszy się, nie zmarzło.
Zwykle pozwala się dzieciom opuścić łóŜko po 2 dniach od ustąpienia temperatury.
Natomiast z wyjściem na dwór i z zabawą z innymi dziećmi bezpieczniej jest poczekać, aŜ
475
minie tydzień od pojawienia się wysypki, przy czym kaszel i wszystkie inne objawy
przeziębieniowe muszą takŜe całkowicie ustąpić.
Pierwsze zwiastuny odry pojawiają się w okresie od 9 do 16 dni od daty kontaktu. Otoczenie
chorego jest naraŜone na zakaŜenie od momentu wystąpie- J nią pierwszych objawów
przeziębieniowych. Do dziecka chorującego na odrę nie:
powinien zbliŜać się nikt,.kto ma katar, kaszel czy ból gardła, bo właśnie wirusy wywołujące
przeziębienie są przyczyną powikłań. Rzadkością jest dwukrotne ;
zakaŜenie się odrą przez tę samą osobę. !
Dziecko naleŜy chronić przed odrą, szczepiąc je około pierwszego roku Ŝycia. | Ale nawet,
gdy na kontakt zostało naraŜone dziecko nie szczepione, moŜna;
zapobiec rozwinięciu się choroby lub złagodzić jej przebieg, podając dostateczniej wcześnie
gamma-globulinę. Dziecko, które nie ukończyło jeszcze 3 czy 4 lat,| powinno być szczególnie
chronione przed odrą, poniewaŜ w tym właśnie wiekdj daje ona najczęstsze i najcięŜsze
powikłania. Lepiej nie dopuścić do rozwinięcia1! się choroby takŜe u dziecka starszego, jeŜeli
jest ogólnie wątłe lub chore na coś.| innego. Natychmiast zatem naleŜy porozumiewać się z
lekarzem i podjąć decyzja w sprawie podania gamma-globuliny, póki jeszcze moŜe ona
działać w skutecznie. Gamma-globulina stanowi osłonę tylko przez parę tygodni.
746. RóŜyczka (robella). Wysypka w róŜyczce jest podobna do wysypki odrowej ale obydwie
choroby nie mają ze sobą nic wspólnego. RóŜyczka nie daje ŜadnychJ objawów
przeziębieniowych (jak katar czy kaszel). MoŜe wystąpić lekki bol| gardła. Gorączka bywa na
ogół nie taka wysoka (poniŜej 39°). Chory moŜe si^| czuć zupełnie dobrze. Wysypka ma
postać płaskich róŜowych plamek, zwykle^ wysypujących się na całym ciele w ciągu jednego
dnia. Następnego dnia planud| trochę bledną i zaczynają się zlewać, tak Ŝe skóra przestaje
wyglądać jaic.l cętkowana, a robi się jednolicie zaróŜowiona. Najbardziej
charakterystycznymi objawem jest powiększenie i wraŜliwość węzłów chłonnych z tyłu
głowy - za| uszami i na szyi. Często daje się ono obserwować jeszcze przed wystąpienieni|
wysypki i moŜe cofnąć się dopiero w jakiś czas po wyzdrowieniu. W niektórycfi'J
przypadkach wysypka jest tak nieznaczna, Ŝe przechodzi nie zauwaŜona. |
RóŜyczka rozwija się w 12 do 21 dni od daty kontaktu. Zwykle nie ma pó-i trzeby
przetrzymywania dziecka w łóŜku. Rozpoznanie musi zostać ustalone przez j lekarza, gdyŜ
róŜyczkę łatwo pomylić z odrą i innymi infekcjami wirusowymi.'J
Zachorowanie na róŜyczkę jest niebezpieczne u kobiety w pierwszych trzecK | miesiącach
ciąŜy, poniewaŜ istnieje ryzyko, Ŝe dziecko przyjdzie na świat z jaką§| wadą. JeŜeli kobieta
miała w tym okresie kontakt z róŜyczką, powinna natych-"| miast omówić to z lekarzem.
Badanie krwi wykaŜe, czy miała juŜ kiedyś | w przeszłości kontakt z róŜyczką i czy jest w
związku z tym odporna. JeŜeSj odporności nie ma, a z pewnością był ostatnio kontakt z
róŜyczką, lekarz zledj być moŜe wstrzyknięcie gamma-globuliny. JednakŜe wartość takiego
postępowali nią jest wątpliwa. (Gamma-globuiina wpłynie natychmiast na wynik kolejneg&J
badania krwi, wskazując na istnienie odporności.) JeŜeli gamma-globulina nie| zostanie
podana, badanie krwi wykonane po 4 tygodniach odpowie, czy przyszła | matka uległa
czynnemu zakaŜeniu róŜyczką. (RóŜyczkę moŜna przechodni bezobjawowo.) JeŜeli badanie
krwi wykaŜe, Ŝe do zakaŜenia nie doszło, nie m^|
476

powodu do niepokoju. JeŜeli natomiast doszło do zakaŜenia, kobieta i lekarz muszą wspólnie
zastanowić się nad ewentualnością usunięcia ciąŜy.
Szczepienie przeciwko róŜyczce powinny przejść wszystkie dzieci, szczególnie zaś
dziewczynki, pomiędzy pierwszym rokiem Ŝycia a okresem pokwitania. Gdy w przypadku
dorastającej dziewczyny nie ma pewności, czy miała róŜyczkę (mogła być bezobjawowa) lub
czy była szczepiona, a badanie krwi nie wskazuje na istnienie odporności, naleŜy wykonać
szczepienie - szczepionka nie moŜe być jednak podana w okresie dwóch pierwszych miesięcy
ciąŜy, gdyŜ moŜe ona uszkodzić płód. Szczepionka wywołuje więcej powikłań u dorosłych
niŜ u dzieci, m.in. zapalenie stawów.
Stopień skuteczności szczepionki - w sensie zapobiegania chorobie i przeciwdziałania
uszkodzeniom płodu - nie jest jeszcze ostatecznie wyjaśniony.
747. Rumień dnia piątego (exanlhem subitwn). Jest to jedna z mniej znanych chorób
zakaźnych. Występuje zwykle w wieku od roku do 3 lat, rzadziej w wieku późniejszym.
Dziecko wysoko gorączkuje przez 3-4 dni bez współistniejących objawów przeziębienia i
zwykle bez oznak gorszego samopoczucia. (Wyjątkowo, w związku z wysoką gorączką,
pierwszego dnia choroby mogą wystąpić drgawki.) Gorączka nagle ustępuje i wówczas
pojawia się na ciele róŜowawa plamista wysypka, podobna do wysypki odrowej. W tym
czasie dziecko juŜ nie sprawia wraŜenia chorego, moŜe się czuć tylko trochę rozbite. Po 1-2
dniach wysypka znika i nie ma potrzeby niepokoić się moŜliwością powikłań.
748. Inne choroby zakaźne z wysypką. W ostatnich latach stwierdzono, Ŝe istnieje wiele
chorób dróg oddechowych, przeziębień, wywoływanych przez wirusy (adenomrus, ECHO,
Coxsackie), którym towarzyszy przy tym wysypka przypominająca odrową.
Ospa wietrzna, krztusiec (koklusz), nagminne zapalenie przyusznic (świnka)
749. Ospa wietrzna. Pierwszym objawem wietrznej ospy jest pojawienie się
charakterystycznych krost na ciele, twarzy i skórze głowy. Krosty ospowe wystają ponad
powierzchnię skóry jak zwykle pryszcze, ale niektóre z nich mają drobne, Ŝółte pęcherzyki
wodne na samym wierzchołku. Podstawa krosty i skóra wokół są zaczerwienione. Delikatna
główka pęcherzyka pęka w ciągu kilku godzin i wysycha, tworząc strup.
Ustalając rozpoznanie, lekarz szuka między strupami krosty, która ma Jeszcze pęcherzyk.
Krosty wysypują się przez 3 do 4 dni.
Starsze dziecko lub dorosły mogą czuć się źle i mieć bóle głowy w dniu poprzedzającym
pojawienie się wysypki, natomiast małe dziecko nie ma tych objawów. Gorączka,
początkowo nikła, moŜe wzrosnąć następnego dnia lub po dwóch dniach. U niektórych dzieci
temperatura nie podnosi się powyŜej 38°
477

i ewentualnie kilku kresek, a przy tym dzieci te nie czują się chore. Inne mogą czuć się
wyraźnie źle i mieć wysoką gorączkę. Wysypka jest z reguły swędząca.
Gdy pojawi się wysypka, naleŜy wezwać lekarza, aby ustalił rozpoznanie i podjął leczenie, a
juŜ na pewno jest to niezbędne, gdy dziecko czuje się wyraźnie chore lub gorączkuje.
(Wietrzną ospę moŜna pomylić np. z ospą lub inną chorobą.) Dziecko powinno pozostawać w
łóŜku tak długo, jak długo wysypują się nowe krosty. Gdy swędzenie jest bardzo dokuczliwe,
ulgę przynosi 10-minu-towa kąpiel - 2 lub 3 razy dziennie - z dodatkiem krochmalu lub sody
oczyszczonej (w proporcji l filiŜanka na małą wanienkę, a 2 na duŜą wannę). Nie wolno
zdzierać strupów. Jedyne powikłania to czyraki, które powstają właśnie przez zainfekowanie
ospy na skutek drapania. Trzeba więc myć dziecko często mydłem i obcinać na krótko
paznokcie. Jeśli dziecko nie protestuje przeciw spaniu w rękawiczkach (białych, cienkich,
bawełnianych), uchroni się je od zdrapywania strupów w nocy.
Ospa wietrzna rozwija się na ogół między 11 a 19 dniem od daty kontaktu, Zwykle zezwala
się dziecku na wyjście na dwór i powrót do przedszkola czy szkoły po upływie tygodnia od
wystąpienia pierwszych objawów czy po 2 dniach od pojawienia się ostatnich świeŜych krost.
Zaschnięte strupy nie są zakaźne i nie powinny być powodem do trzymania dziecka w
kwarantannie. Niektóre przedszkola i szkoły wymagają jednak, Ŝeby chore dziecko nie
kontaktowało się z innymi, dopóki nie odpadną wszystkie strupy.
750. Krztusiec (koklusz). W pierwszym tygodniu krztusiec nie daje Ŝadnych specyficznych
sygnałów, które pozwalałyby podejrzewać tę właśnie chorobę. Wygląda jak zwyczajne
przeziębienie, przebiegające z lekkim katarem i lekkim suchym kaszlem. Pod koniec
pierwszego tygodnia rodzice dochodzą zwykle do wniosku, Ŝe przeziębienie praktycznie
minęło i posyłają dziecko z powrotem do przedszkola czy szkoły. "Było jeszcze trochę
kaszlu" - mówią później .'Dopiero w ciągu drugiego tygodnia budzą się pierwsze podejrzenia.
Rodzice zauwaŜają, Ŝe;
dziecko zaczyna mieć długotrwałe napady kaszlu nocą. Przy jednym oddechu potrafi
zakaszleć 8 do 10 razy. Którejś nocy, po kilku takich napadach, zaczyna;
krztusić się i wymiotować. Wydobywa z siebie świszcząco-syczące dźwięki, przypominające
pianie koguta. Powstają one bezpośrednio po napadzie kaszlu, przy próbach złapania
ponownie powietrza do płuc. Obecnie, w związku z szerokim stosowaniem szczepienia
przeciwko krztuścowi, wiele przypadków przebiega bez owej fazy piejącego kaszlu, a w
niektórych nie dochodzi nawet do wymiotów. Rozpoznanie ustala się wówczas oceniając
charakter kaszlu w drugim tygodniu choroby (charakterystyczna seria kaszlnięć bezpośrednio
po - sobie następujących, bez moŜliwości zaczerpnięcia w środku powietrza) oraz na
doniesieniach o innych przypadkach krztuśca w otoczeniu dziecka.
Nie naleŜy wyciągać pochopnie wniosku, Ŝe dziecko ma krztusiec, poniewaŜ ^ zanosi się
kaszlem w ciągu pierwszych kilku dni przeziębienia. W gruncie rzeczy i nasilony kaszel na
początku przeziębienia przemawia przeciwko rozpoznaniu krztuśca.
;
Krztusiec ciągnie się całymi tygodniami. Faza piejącego kaszlu trwa przeciętnie 4 tygodnie, w
cięŜkich przypadkach 2, 3 miesiące. Jeśli suchy kaszel ciągnie się;
478

aŜ przez miesiąc, lekarz zastanawia się zawsze, czy nie ma do czynienia z przypadkiem
krztuśca.
Gdy sprawa budzi wątpliwości, a waŜne jest ustalenie rozpoznania, trzeba się uciec do dwóch
testów laboratoryjnych. Pierwszy to "płytka kaszlowa". Plwocinę chorego pobiera się na
płytkę ze specjalną poŜywką, na której pałeczki krztuśca rozmnaŜają się z łatwością. JeŜeli
stwierdzi się bakterie, lekarz zdobywa absolutną pewność, Ŝe chodzi o krztusiec.
Nieznalezienie ich nie dowodzi jednak, Ŝe nie mamy do czynienia z tą chorobą. Ten test jest
w kaŜdym razie najbardziej wiarygodny w pierwszych dwóch tygodniach choroby. Drugi test
polega na badaniu krwi. W niektórych przypadkach wynik jest zdecydowanie dodatni, w
innych badanie nie daje Ŝadnych rezultatów.
Krztusiec bywa bardzo niebezpieczny, zwłaszcza u dziecka poniŜej 2 lat. Mając w domu
malutkie dziecko, naleŜy się strzec tej choroby jak dŜumy. U malutkiego dziecka grozi
ogólnym wyczerpaniem organizmu i zapaleniem płuc.
Leczenie zleci lekarz, uwzględniając wiek dziecka i nasilenie choroby. Zawsze zapisuje
środki przeciwkaszlowe, które niestety często okazują się mało skuteczne. W większości
przypadków samopoczucie poprawia chłodne powietrze, w dzień i w nocy, ale nie moŜna
oczywiście dopuścić do tego, Ŝeby dziecko przemarzło. Silnym dzieciom wolno nieraz bawić
się na dworze przez cały okres choroby, pod warunkiem, Ŝe nie mają podwyŜszonej
temperatury ciała. Oczywiście nie wolno im bawić się z innymi dziećmi. Niekiedy ilość
napadów kaszlu zmniejsza się, jeŜeli dziecko leŜy w łóŜku. Gdy problemem stają się
wymioty, lepiej karmić dziecko częściej i małymi porcjami, które Ŝołądek łatwiej utrzymuje
niŜ regularne duŜe posiłki, spoŜywane trzy razy dziennie. Najbezpieczniej dawać dziecku jeść
bezpośrednio po wymiotach, poniewaŜ przez jakiś czas potem mniejsze jest ryzyko kolejnego
napadu kaszlu. Ściskająca brzuch opaska moŜe przynieść ulgę w przypadku bólów
spowodowanych intensywną pracą mięśni podczas ataków kaszlu.
PoniewaŜ krztusiec bywa niebezpieczny, zwłaszcza u niemowląt i małych dzieci, waŜne jest,
aby przy pierwszym podejrzeniu natychmiast szukać pomocy ii lekarza, który szybko ustali,
jeśli to moŜliwe, rozpoznanie i podejmie właściwe leczenie. W przypadku niemowlęcia
konieczny jest specjalny rodzaj postępowania.
Przepisy dotyczące kwarantanny róŜnią się zaleŜnie od zarządzeń lokalnych. Zwykle dziecko
nie moŜe wrócić do przedszkola czy szkoły przed upływem 5 tygodni od początków choroby i
przed ustąpieniem wymiotów*. Zakaźność krztuśca nie mija nagle po upływie określonego
czasu. Zanika stopniowo, w lŜejszych przypadkach - wcześniej. Dla własnych celów moŜna
przyjąć, Ŝe dziecko nie jest juŜ roznosicielem choroby, jeŜeli od 2 tygodni wyraźnie mniej
kaszle. Krztusiec rozwija się w ciągu 5-14 dni od daty kontaktu. Gdy wiadomo, Ŝe niemowlę
nie szczepione jeszcze na krztusiec miało kontakt z chorym, moŜna podać surowicę, Ŝeby
zapobiec rozwinięciu się choroby czy złagodzić jej objawy.
* W Polsce okres izolacji chorego na krztusiec wynosi 21 dni, licząc od pojawienia się
napadowego kaszlu (przyp. red.).
479

751. Nagminne zapalenie przyusznic (świnka). Jest to w zasadzie choroba J gruczołów


ślinowych, czyli ślinianek, najczęściej tzw. przyusznic, leŜących w za-;
głębieniach tuŜ pod płatkami usznymi. Najpierw gruczoł powiększa się wypełnia- ', jąć całe
zagłębienie, następnie obrzęk przechodzi na dolną część twarzy. Płatekfj ucha odstaje.
Przesuwając palcami po Ŝuchwie, łatwo stwierdzić, Ŝe tward&| obrzmienie powiększa się,
obejmując takŜe tylną część Ŝuchwy.
Jeśli obrzęk ogranicza się tylko do bocznej strony szyi, powstają wątpliwości,:
czy to nagminne zapalenie przyusznic (specyficzna infekcja przyuszmcy), czy. jedna z
rzadszych chorób przyuszmcy (powtarzająca się na ogół u danej osoby),;
czy wreszcie zwyczajne powiększenie węzła chłonnego (w tym wypadku jednego, z bocznych
węzłów szyjnych). Zwykły powiększony węzeł chłonny, np. w związku'! z bólem gardła, jest
wyczuwalny na szyi nieco niŜej, nie podchodzi aŜ pod płatekj ucha. Twardy obrzęk nie
przekracza Ŝuchwy. - ^
Kiedy u małego dziecka rozwija się choroba, pierwszym objawem, jaki si^J zauwaŜa, jest
zwykle obrzęk poniŜej ucha. Starsze dziecko juŜ na dzień przed| wystąpieniem obrzęku moŜe
się skarŜyć na ból wokół ucha lub na bocznej ścianie J gardła, zwłaszcza przy przełykaniu i
Ŝuciu. MoŜe się czuć ogólnie źle. Nar'j początku temperatura ciała jest minimalnie
podwyŜszona, ale zwiększa się zwykl(i| drugiego i trzeciego dnia. Najczęściej obrzęk zaczyna
się po jednej stronie i roz<| szerza się na drugą po jednym czy dwóch dniach. Czasem druga
strona obrzęk*| dopiero po tygodniu, a w niektórych przypadkach obrzęk jest jednostronnymi
Poza przyusznicami są jeszcze inne gruczoły ślinowe, które takŜe mogą by6| zaatakowane
przez tę chorobę. Są to ślinianki podŜuchwowe, wtulone pod tyln^| część Ŝuchwy, i ślinianki
podjęzykowe, znajdujące się pod Językiem na dnie jamy j ustnej. Zdarza się czasami, Ŝe u
kogoś wystąpią powikłania, choć Ŝade"| z gruczołów ślinowych nie był obrzmiały.
i|
Nieznaczny obrzęk w przebiegu nagminnego zapalenia przyusznic moźftj ustąpić po 3-4
dniach. Przeciętnie utrzymuje się od tygodnia do 10 dni. ^|
U męŜczyzn i chłopców, którzy wkroczyli juŜ w pokwitanie, choroba ta moŜ&| przerzucić się
na jądra. Zwykle dotyczy to tylko jednego jądra. Nawet gdyj w obydwu rozwinie się stan
zapalny, niekoniecznie musi prowadzić to d<"| sterylizacji (niezdolności do zapłodnienia).
Lepiej jest jednakŜe, Ŝeby chłopieffj przeszedł nagminne zapalenie przyusznic przed
pokwitaniem, a niektórzy lekarzfi] zalecają nawet rozmyślne naraŜenie dziecka na kontakt.
Choroba ta daje czasami | powikłanie w postaci charakterystycznej odmiany zapalenia opon
mózgowychi| Dziecko ma bardzo wysoką temperaturę, sztywność karku, majaczy.
PowikłamcS| rzadko bywa niebezpieczne. Gdy infekcją zostanie dotknięta trzustka, mog^|
dołączyć się silne bóle brzucha i wymioty. U dziewczynek stanem zapalnym mog^J być
objęte jajniki, ale bardzo rzadko upośledza to zdolność do rodzenia dzied| w przyszłości.
' 3!
Czasami, u kogoś, kto sądzi, Ŝe juŜ przebył tę chorobę, moŜe wystąpi^rJ ponownie obrzęk
przyusznicy. Ogromna większość lekarzy jest w takich wypa(N| kach zdania, Ŝe jedna z tych
infekcji - pierwsza lub druga - musiała byój wywołana innym zarazkiem, a nie wirusem
nagminnego zapalenia przyusznic, lub | teŜ była po prostu jakaś niedroŜność przewodu
ślinowego. UwaŜają, Ŝe nie moŜna | dwukrotnie przechodzić tej choroby, poniewaŜ przebycie
jej daje odporność n*|
480

całe Ŝycie. NiezaleŜnie od tego, czy moŜna ją dwa razy w Ŝyciu przebyć, czy nie, wiadomo o
przypadkach zaraŜenia się tą chorobą osób, które były głęboko przekonane, Ŝe juŜ ją
przebyły. Dlatego radziłbym ojcom i chłopcom w okresie pokwitania, Ŝeby niepotrzebnie nie
naraŜali się na kontakt z chorymi na nagminne zapalenie przyusznic, kiedy w rodzinie jest
przypadek tej choroby.
Immunoglobulina zalecana w tej chorobie (preparat z krwi ludzi, którzy przebyli nagminne
zapalenie przyusznic) jest dostępna, ale jej wartość nie została jeszcze w pełni potwierdzona.
Specjalny test skórny dość wiarygodnie określa, czy dana osoba jest odporna, czy podatna na
wirus, i moŜe w kaŜdym razie ułatwić podjęcie decyzji w sprawie ewentualnego zastosowania
jej u naraŜonego na kontakt z chorobą męŜczyzny.
Wszystkie dzieci, dotyczy to zwłaszcza chłopców, powinny być zaszczepione przeciwko
nagminnemu zapaleniu przyusznic w dowolnym okresie po ukończeniu l roku Ŝycia, a przed
okresem pokwitania.
Podejrzewając nagminne zapalenie przyusznic naleŜy wezwać lekarza, gdyŜ ustalenie
rozpoznania jest istotne. JeŜeli okaŜe się, Ŝe jest to powiększenie węzła chłonnego, leczenie
jest zupełnie inne.
Dziecko z reguły przetrzymuje się w łóŜku aŜ do czasu ustąpienia obrzęku. Niektóre osoby
chore na tę chorobę nie tolerują kwaśnych rzeczy, np. soku cytrynowego (draŜniącego
ślinianki), ale innym to nie przeszkadza. Cytryna czy pikle nie są w Ŝadnym przypadku
wiarygodną próbą diagnostyczną.
Nagminne zapalenie przyusznic rozwija się w ciągu dwu do trzech tygodni od daty kontaktu.

Płonica.
błonica i choroba Heinego-Medina

752. Płonica (szkarlatyna). Płonica zaczyna się zwykle od następujących objawów: bólu
gardła, wymiotów, gorączki, bólu głowy. Wysypka pojawia się rzadko przed upływem dwóch
dni- Pokazuje się najpierw w miejscach trzymanych w cieple i bardziej podatnych na pocenie
się, a więc z boków klatki piersiowej, w pachwinach i na plecach, jeśli dziecko leŜy na
wznak. Z pewnej odległości wygląda jak jednolity czerwony rumień, ale przypatrzywszy się z
bliska moŜna zauwaŜyć drobniutkie czerwone plamki na zaczerwienionej skórze. Wysypka
moŜe objąć całe ciało i twarz, z wyjątkiem okolic wokół ust, które pozostają blade. Gardło
jest czerwone, czasami bardzo zaognione, a po jakimś czasie czerwony robi się równieŜ
język, najpierw na brzegach. JeŜeli dziecko ma gorączkę i ból gardła, naleŜy oczywiście
wezwać lekarza.
Obecnie płonica nie ma na ogół cięŜkiego przebiegu, jak to bywaio dawniej. Właściwie nie
jest odrębną jednostką chorobową z własnym typem wirusa. Jak np. odrą. Wywoływana jest
przez jeden z rozpowszechnionych bardzo paciorkowców, który powoduje takŜe zapalenie
migdałków, ból gardła, powiększenie węzłów chłonnych, ropnie uszu. Płonica jest po prostu
jedną z postaci, w jakiej moŜe się objawiać infekcja pociorkowcowa, zwłaszcza u dzieci
między 2 a 8 rokiem Ŝycia.

Dziecko
481

Zanim odkryto, Ŝe jest to właśnie jedna z licznych infekcji paciorkowcowych, panicznie bano
się płonicy jako choroby niezwykle zaraźliwej, poniewaŜ przy wielu zachorowaniach kantakt
bywal daleki w czasie i odległy. Wierząc, Ŝe zachorowanie musi zaleŜeć od kontaktu z jakimś
innym przypadkiem płonicy, uznawano np. za źródło zakaŜenia zabawkę, którą bawiło się
jakieś chore dziecko i rok wcześniej. Obecnie zdajemy sobie sprawę, Ŝe dziecko, które
zachorowało na ;
płonicę, mogło przejąć zarazek od kogoś, kto miał tylko ból gardła lub teŜ był i nosicielem
paciorkowca bez Ŝadnych widocznych objawów.
Leczenie płonicy powinno być podjęte natychmiastowo jednym z antybioty- ;
ków, które skracają czas trwania choroby i znacznie zmniejszają ryzyko :
powikłań. Lek powinien być podawany przez 10 dni. Najczęstsze powikłania to ;
zapalenie uszu, powiększenie węzłów szyjnych, zapalenie nerek (przebiegające l z
oddawaniem krwistego, mętnawego moczu), gorączka reumatyczna. Do powik- :
łań w przebiegu choroby moŜe dojść w dowolnym czasie, najczęściej w 10 do 15 ,1 dni po
spadku temperatury, gdy dziecko wydaje się juŜ zupełnie zdrowe. Dlatego j przypadki płonicy
muszą być obserwowane przez pełne 3 tygodnie, a kaŜdy nowy j objaw natychmiast
zgłaszany lekarzowi, i
ChociaŜ płonica szerzy się tatwo w zakładzie zamkniętym, nie jest zbyt j zakaźna w
przedszkolach i szkołach. Nie ma powodu do wielkiego niepokoju, i gdy szkoła zawiadamia,
Ŝe dziecko było naraŜone na kontakt. Szansę zakaŜenia j są niewielkie. (Poradźcie się lekarza,
czy jest wskazany posiew z gardła i jakiekol-1 wiek leczenie.) JeŜeli dochodzi do
zachorowania, to zwykle w tydzień poi kontakcie. Przepisy dotyczące kwarantanny róŜnią się
znacznie.* JednakŜe po 48 j godzinach przyjmowania odpowiedniego antybiotyku dziecko nie
jest juŜ dłuŜej j zakaźne, l
753. Blonica (dyfteryt). Błonica jest powaŜną chorobą, ale zachorowania moŜna .i z łatwością
uniknąć. JeŜeli dziecku 3-krotnie wstrzyknie się szczepionkę w niemo- j więctwie i potem
przypominające dawki - około roku Ŝycia, między 4 a 6 ro- i kiem Ŝycia, a potem co 10 lat -
praktycznie nie ma moŜliwości, aby zachorowało j na błonicę. Choroba zaczyna się od
ogólnie złego samopoczucia, bólu gardła i gorączki. Brudnobiale plamki pojawiają się na-
migdałkach, przechodząc niekiedy na całe gardło. Zdarza się, Ŝe błonica zaczyna się w krtani,
co objawia | się chrypką i szczekającym kaszlem; oddychanie jest płytkie i utrudnione. Jak.)
zawsze w przypadku bólu gardła, gorączki czy jakichkolwiek objawów krupo- j wych naleŜy
natychmiast wezwać lekarza. Postępowanie w kaŜdym przypadku j podejrzanym o błonicę
polega na natychmiastowym podaniu surowicy orazij innych leków. Do zachorowania
dochodzi w tydzień po kontakcie. |
754. ParaliŜ dziecięcy (choroba Heinego-Medina). Choroba ta została prawie j całkowicie
zlikwidowana wszędzie tam, gdzie wykonuje się systematyczne szcze- | pienia ochronne.
KaŜde dziecko powinno być uodpornione juŜ we wczesnym nie-^
* W Polsce izolacja chorego na płonicę wynosi okolo dwóch tygodni od dniaj rozpoczęcia
podawania penicyliny (przyp. red.).
482

mowlęctwie doustną szczepionką przeciwko wszystkim trzem typom wirusów choroby.


Choroba zaczyna się, podobnie jak wiele innych infekcji, od ogólnie złego samopoczucia,
gorączki i bólu głowy. Towarzyszyć mogą jednocześnie wymioty i zaparcie lub miernie
nasilona biegunka. W większości przypadków nie dochodzi do poraŜenia, a gdy nawet ono
wystąpi, choroba kończy się często zupełnym wyzdrowieniem. Jeśli po ustąpieniu ostrej fazy
infekcji pozostają ślady poraŜenia. sprawą pierwszorzędnej wagi jest, aby dziecko było nadal
pod stałą, specjalistyczną opieką lekarską.
Kwarantanna
755. Kwarantanna lub izolacja z powodu choroby zakaźnej. Ze względów zasadniczych
dobrze jest trzymać chore dziecko z dala od innych osób mieszkających we wspólnym
gospodarstwie, a opiekować się nim powinna stale jedna i ta sama osoba. Po pierwsze w ten
sposób moŜna uchronić od zakaŜenia pozostałe osoby - dorosłych i dzieci - które nie
przechodziły danej choroby. (JeŜeli dzieci miały kontakt z chorym, zanim jeszcze było
wiadomo, o jaką chorobę chodzi, prawdopodobnie i tak zachorują, ale mimo wszystko lepiej
jest nie naraŜać ich na dalszy, ciągły i niepotrzebny kontakt.) Po drugie, w ten sposób dzieci
nie będą przenosić zarazków na otoczenie poza domem. śeby nie było wątpliwości,
wspomnę, iŜ ryzyko przeniesienia zarazków przez osobę zdrową na osoby poza domem jest
minimalne w przypadku odry, ospy wietrznej i krztuśca, choć moŜe się to zdarzyć, jeŜeli od
kontaktu z chorym upłynie mniej niŜ pół godziny. Natomiast w przypadku płonicy jest juŜ
waŜniejsze, Ŝeby tylko jedna osoba dorosła zajmowała się chorym dzieckiem, poniewaŜ
paciorkowce wywołujące tę chorobę mogą pozostawać w gardle nosiciela przez dłuŜszy czas.
Im mniej osób przejmie te bakterie od chorego dziecka, tym mniejsze jest ryzyko
przeniesienia ich na otoczenie. Trzeci wzgląd przemawiający za odizolowaniem dziecka to
uchronienie jego samego od zetknięcia się z innego rodzaju zarazkami, co mogłoby powikłać
przebieg choroby.
W przypadku płonicy, błonicy i innych cięŜszych chorób zakaźnych odnośne władze
sanitarne mogą wydawać zarządzenia dotyczące dodatkowych środków ostroŜności.
Dorośli z rodziny chorego - z wyjątkiem osób pracujących z dziećmi i w zakładach Ŝywienia -
nie są na ogół zobowiązani do nieopuszczania domu i niechodzenia do pracy - i dotyczy to
kaŜdej choroby zakaźnej. Jeśli chodzi natomiast o odwiedzanie znajomych domów, w których
są dzieci podatne na zakaŜenie, trzeba kierować się własnym zdrowym rozsądkiem. Ryzyko
zaraŜenia innych dzieci jest właściwie Ŝadne, pod warunidem niekontaktowania się z nimi
bezpośrednio. Mimo wszystko na pewno nie będziecie mile witani, jeŜeli rodzice są
przesadni, a chodzi o przypadki wywołujące niepokój, jak np. zakaŜenie nagminnym
zapaleniem przyusznic męŜczyzny, krztuścem niemowlęcia czy kogokolwiek płonicą. Wina
moŜe spaść na was, jeśli ktokolwiek z odwiedzanych
483

ulegnie zakaŜeniu daną chorobą nawet w następnym roku. Z drugiej strony, ni^| wahajcie się
przed pójściem z wizytą w przypadku choroby, która, nie budzt| takiego lęku, jak np. odrą,
ospa wietrzna czy róŜyczka, jeŜeli ponadto samiJ przebyliście juŜ tę chorobę, a znajomi nie
Ŝywią obaw i zapraszają was serdeczniej na wieczór, przy czym prawdopodobnie nawet nie
zobaczycie ich dzieci. H
Dzieciom pozostającym pod jednym dachem z chorym z reguły wolno| w okresie
kwarantanny chodzić do szkoły, jeŜeli same przebyły juŜ daną choroba i jest to Jedna z mniej
groźnych chorób zakaźnych. Przepisy dotyczące bra-t d i sióstr mogą być ostrzejsze, gdy
chodzi o takie choroby, jak płonica, błonica;
zapalenie opon mózgowych, choroba Heinego-Medina i inne.* Zakazy dotycząc* dzieci z
dalszej rodziny chorego róŜnią się znacznie, co zaleŜy od zarządzeń miejscowych władz
sanitarnych i szkolnych. Z uwagi na inne małe dzieq w sąsiedztwie i dla spokoju sumienia
trzymajcie własne dzieci po zetknięciu się icfi z infekcją z dała od towarzystwa innych,
zwłaszcza w okresie ewentualnego wylęgania się choroby.
Gruźlica
756. RóŜnie przebiega gruźlica u niemowląt, u starszych dzieci i u dorosły(
Powszechne jest mniemanie, Ŝe gruźlica to choroba wieku dorosłego. "Dziura"! czyli jama
gruźlicza, tworzy się w płucach, co daje takie objawy, jak ogólni wyczerpanie, utrata
łaknienia, zmniejszenie wagi, gorączka, kaszel, odpluwanicfi
Gruźlica w dzieciństwie wygląda zwykle inaczej. W pierwszych 2 latach Ŝycia odporność na
tę chorobę jest znacznie mniejsza niŜ później, a ponadto istniej*! większe ryzyko
zaatakowania przez nią takŜe innych narządów, nie tylko płuri. Dlatego nie wolno pozwolić
sobie na najmniejsze ryzyko naraŜania dziecka nfj kontakt ze znanym przypadkiem gruźlicy,
chyba Ŝe lekarz i prześwietleni< potwierdzą, iŜ dana osoba jest całkowicie wyleczona. Z tych
samych powodón kaŜda osoba przewlekle kaszląca, a naleŜąca do wspólnego gospodarstwa,
powinna przejść badanie lekarskie i zostać prześwietlona. Wskazane jest, Ŝeb) kaŜda nowa
pomoc domowa, opiekunka do dziecka czy jakakolwiek inna osobaJ mająca zamieszkać pod
wspólnym dachem została poddana próbie tuberkulinowi wej. JeŜeli odczyn tuberkulinowy
jest dodatni, naleŜy zrobić prześwietlenie klatkij piersiowej.
,|
W późniejszym dzieciństwie zakaŜenie gruźlicą jest dość częste, ale rzadko! kiedy bywa
przyczyną powaŜniejszych kłopotów. Nie jest to oczywiście powoda Ŝeby potraktować
sprawę lekko i pozwolić sobie na jakiekolwiek ryzyko. Badając dzieci na odczyn
tuberkulinowy stwierdzono, Ŝe w niektórych miastach aŜ 10%*
* W chorobie Heinego-Medina obowiązuje w Polsce hospitalizacja przez co najmnit 6
tygodni od pojawienia się objawów (przyp. red.).
484

wszystkich dzieci do lat 10 miało za sobą lekką infekcję gruźliczą. Były to w większości
przypadki tak lekkie, Ŝe w okresie choroby nikt jej nie podejrzewał. prześwietlenie wykazuje
potem co najwyŜej drobną bliznę w miejscu zmiany zapalnej w płucach czy węzłach
chłonnych śródpiersia.
Czasami jednak gruźlica płuc przybiera nawet u dzieci postać na tyle czynną, iŜ daje takie
objawy, jak podwyŜszona temperatura ciała, mierny apetyt, bladość twarzy, nerwowość,
wyczerpanie i niekiedy kaszel. (Plwociny jest z reguły niewiele, a nawet jeśli jest, bywa
bezwiednie połykana przez dziecko.) Infekcja moŜe objąć inne narządy, np. kości i węzły
chłonne szyi, ale najczęściej są zaatakowane płuca i węzły chłonne śródpiersia. W większości
przypadków gruźlicy czynnej zdrowienie postępuje stopniowo w ciągu l - 2 lat - jeśli dziecko
jest pod dobrą opieką - i w miejscu zmiany zapalnej pozostaje tylko blizna. Prawidłowe
leczenie odpowiednimi preparatami przyspiesza zdrowienie i zabezpiecza przed
rozszerzaniem się infekcji na inne narządy.
Dorastające dzieci są bardziej naraŜone na to, Ŝe rozwinie się u nich cięŜsza postać gruźlicy
wieku dorosłego. Trzeba to wziąć pod uwagę, gdy nastolatek czy młody człowiek zdradza
objawy ogólnego wyczerpania, łatwo się męczy, traci apetyt i chudnie, choćby nawet nie miał
kaszlu.
757. Próba tuberkulinowa. W kilka tygodni po wtargnięciu do ustroju prątków gruźlicy dana
osoba staje się na nie "uczulona". Gdy wstrzyknie się środskómie tuberkulinę (substancję
sporządzoną z martwych prątków gruźlicy), tworzy się w tym miejscu czerwona plama. Jest
to tzw. dodatni odczyn tuberkulinowy. (Obecnie przy masowych badaniach stosuje się
unowocześnioną metodę polegającą na tym, Ŝe w skórę wciska się na moment plastykową
płytkę najeŜoną drobniusieńkimi, ostrymi ząbkami pokrytymi tuberkuliną. Dzięki temu unika
się bardziej bolesnego podskórnego wstrzykiwania tuberkuliny igłą.) Powstanie czerwonej
plamy dowodzi, Ŝe organizm zetknął się juŜ z prątkami gruźlicy i broni się przed nimi. JeŜeli
nie ma czerwonej plamy, oznacza to, Ŝe do organizmu nigdy przedtem nie wtargnęły prątki.
Ogólnie biorąc, kaŜda osoba po jakiejkolwiek przebytej infekcji gruźliczej będzie przez resztę
Ŝycia reagowała na próbę tuberkulinową odczynem dodatnim, choćby nawet infekcja została
wyleczona na długo przedtem.
Lekarze często zlecają próbę tuberkulinową w ramach rutynowych badań - w l, 2, 3 i 4 roku
Ŝycia, a potem co 2 lata. Próbę przeprowadza się równieŜ, gdy dziecko nie czuje się dobrze,
ma przewlekły kaszel lub u kogoś z rodziny odkryto gruźlicę.
JeŜeli u waszego dziecka kiedykolwiek zostanie stwierdzony dodatni odczyn tuberkulinowy
(co jest prawdopodobne, biorąc pod uwagę procent dodatnich odczynów u dzieci), musicie
podejść do sprawy rozsądnie. Nie ma powodów do alarmu, poniewaŜ wiadomo, Ŝe
przewaŜająca większość przypadków odkrywanych u dzieci w wieku przedszkolnym i w
młodszym wieku szkolnym albo juŜ samoistnie się wyleczyła, albo da się stopniowo
wyleczyć, gdy dziecko będzie pod odpowiednią opieką. Z drugiej strony wiadomo, Ŝe nie
wolno zlekcewaŜyć jakichkolwiek niezbędnych środków ostroŜności.
Pierwszy krok to dokładne zbadanie dziecka przez lekarza. Zdjęcie małoobra-
485

Ŝkowe płuc to sprawa podstawowa w kaŜdym przypadku, bo umoŜliwia ustalenie, czy są


jakiekolwiek objawy czynnej lub przebytej gruźlicy. Czasami lekarz zleca równieŜ inne
badania. Wszystkie dzieci, u których stwierdzono dodatni odczyn tuberkulinowy, nawet bez
rozpoznania czynnej postaci choroby,:
powinny dostawać specjalne leki przeciwgruźlicze przynajmniej przez okres roku. W tym
czasie, jeŜeli gruźlica nie jest czynna, mogą prowadzić normalne, aktywne Ŝycie. Co jakiś
czas lekarz moŜe zlecać kontrolne zdjęcia małoobrazkowe pnie. Doradzi specjalną ostroŜność
w celu umknięcia zachorowania na odrę czy krztusiec, bo mogłyby one uaktywnić świeŜo
wyleczoną gruźlicę.
Leczenie nowoczesnymi środkami przeciwgruźliczymi jest na ogół całkowicie skuteczne i nie
daje ujemnych następstw ubocznych. Zwykle trwa rok lub trochę, dłuŜej.
U
Oprócz zakaŜonego dziecka lekarz skontroluje wszystkie inne osoby zd wspólnego
gospodarstwa (i kaŜdą osobę dorosłą, z którą dziecko ma stały ^ kontakt), Ŝeby wykryć, jeśli
to będzie moŜliwe, źródło zakaŜenia i stwierdzić, czy ;
rodzeństwo nie zetknęło się równieŜ z gruźlicą. Wykona takŜe próbę tuberkulino- , wą innym
dzieciom z najbliŜszego otoczenia. KaŜde dziecko, u którego zostanie' ' stwierdzony odczyn
dodatni, zostanie zbadane i prześwietlone. Dobre samopo- ! czucie innych członków rodziny i
ich przekonanie o zbędności tych poczynań nie jest w takim przypadku brane pod uwagę.
Bardzo często rzeczywiście nie :
znajduje się przypadku chorobowego w rodzinie i wśród zamieszkujących.;
wspólnie osób, tak Ŝe przyjmuje się, iŜ dziecko zetknęło się z ogniskiem zakaŜenia-';
poza domem. Ale bywa i tak, Ŝe czynna gruźlica zostaje wykryta u najmniej;
podejrzanej o to dorosłej osoby w rodzinie. Wykrycie choroby we wczesnej fazie'• jest dla
chorego bardzo korzystne, a pozostałym członkom wspólnego gospodars- ;
twa przestaje zagraŜać niebezpieczeństwo. Nikt z czynną gruźlicą nie moŜe ;
mieszkać w domu, w którym są dzieci. Na okres leczenia musi zmienić miejsce^. pobytu i
wolno mu powrócić do domu dopiero wtedy, gdy lekarz stwierdzi, Ŝe nie' istnieje juŜ ryzyko
zaraŜenia innych.
Gorączka reumatyczna, bóle stawowe i szmery serca
758. Gorączka reumatyczna to choroba o róŜnym przebiegu, atakująca stawy, serce i inne
części ciała. Lekarze są zdania, Ŝe jest to reakcja niektórych narządów ciała (np. stawów czy
serca) na popaciorkowcową infekcję gardła. Nie leczona natychmiastowo i prawidłowo,
choroba reumatyczna potrafi ciągnąć się tygod-. niami i miesiącami. Co więcej, u dzieci ma
tendencję do częstych nawrotów, towarzyszących kaŜdej następnej paciorkowcowej infekcji
gardła.
- Czasami ma bardzo ostry przebieg, z wysoką temperaturą. Kiedy indziej wlecze się
tygodniami przy nikłej gorączce. W cięŜszej postaci infekcja róŜ-. przestrzenia się na całe
ciało, atakując coraz to nowe stawy, które są obrzmiałe, zaczerwienione i bolesne przy
najlŜejszym dotyku. W lekkich postaciach choroby
486

pobolewa to jeden, to drugi staw i to wszystko. JeŜeli infekcja niebezpiecznie zaatakuje serce,
dziecko jest wyczerpane do ostateczności, blade, ledwie oddycha. Stwierdza się czasami
uszkodzenie mięśnia sercowego, do jakiego doszło przy poprzednim rzucie choroby, który
przebiegał z tak nieznacznymi objawami, Ŝe sprawa w ogóle nie została wówczas
zaobserwowana.
Innymi słowy, gorączka reumatyczna jest chorobą o bardzo zróŜnicowanym przebiegu.
Stwierdziwszy jakiekolwiek ze wspomnianych objawów w nasilonej formie, naleŜy
bezwzględnie szukać pomocy lekarskiej. RównieŜ waŜne jest jednak zbadanie dziecka, u
którego symptomy choroby nie są jeszcze aŜ tak wyraźne i ograniczają się do bladości twarzy,
męczliwości, lekkiego podwyŜszenia temperatury ciała, nikłych bólów stawowych.
Dysponujemy obecnie wieloma lekami skutecznie zwalczającymi paciorkowcową infekcję
gardła - pierwotne źródło choroby - i przyspieszającymi cofanie się stanów zapalnych stawów
i serca. Dzięki tym lekom rzadziej dochodzi do uszkodzenia zastawek sercowych podczas
pierwszego rzutu choroby, a co jest jeszcze istotniejsze, dzieci, które przebyły jeden taki rzut,
mogą być skutecznie chronione przed następnymi, a tym samym przed ewentualnością
dalszych uszkodzeń serca. AŜ do osiągnięcia dojrzałości muszą jednak stale i pod ścisłą
kontrolą lekarską przyjmować z bezwzględną regularnością leki, doustnie lub w zastrzykach
(Ŝeby zapobiec nowej infekcji paciorkowcowej).
Nie zapominajmy, Ŝe gorączka reumatyczna stała się obecnie jedną z tych chorób, którym
jesteśmy w stanie skutecznie zapobiegać. MoŜna jej uniknąć, jeŜeli u dziecka z bólem gardła
zostanie wykonany posiew, bo gdy wynik wskaŜe na istnienie infekcji paciorkowcowej,
zastosowane będzie odpowiednie leczenie.
759. Bóle stawowe i tzw. wzrostowe bóle wieku dziecięcego. Niegdyś skargi dzieci na "bóle
wzrostowe" w nogach i rękach uwaŜano za zjawisko naturalne i nie przywiązywano do nich
większej wagi. Zdarza się, Ŝe między 2 a 5 rokiem Ŝycia dziecko budzi się z płaczem, skarŜąc
si? na ból w kolanie lub w lydce. Zwykle zdarza się to późnym wieczorem, ale bywa, iŜ
powtarza się noc w noc całymi tygodniami. Często przypuszcza się, Ŝe chodzi po prostu o
skurcze w łydkach.
JeŜeli bóle przemieszczają się, nie ma opuchlizny, zaczerwienienia, umiejscowionej
bolesnośd ani trudności z poruszaniem kończyną, a przy tym dziecko jest ogólnie w dobrej
formie, to mało prawdopodobne, aby istniała powaŜna przyczyna bólów wzrostowych. JeŜeli
jednak ból pojawia się zawsze w tym samym miejscu, na tej samej kończynie, a na dodatek
występują inne objawy, to istniejący problem naleŜy bezwzględnie zgłosić do lekarza.
Jest jeszcze wiele innych przyczyn bolesnośd kończyn górnych i dolnych i chyba jest
oczywiste, Ŝe w kaŜdym przypadku oględziny, badanie i decyzja są rzeczą lekarza.
760. Szmery w sercu. Określenie "szmery serca" budzi natychmiastowy niepokój rodziców,
nieświadomych tego, Ŝe w większości przypadków stwierdzenie szmerów nie kryje w sobie
nic powaŜnego. Ogólnie biorąc, rozróŜniamy trzy rodzaje ~ nabyte, wrodzone i czynnościowe
(inaczej "niewinne").
Większość stwierdzonych w dzieciństwie szmerów nabytych jest pozostałością
487

po gorączce reumatycznej, w przebiegu której doszło do stanu zapalnego | zastawek


sercowych, co prawdopodobnie zostawiło na nich blizny. W następst- | wie albo
"przeciekają", albo blokują prawidłowy przepływ krwi. JeŜeli lekarz | wysłucha u dziecka
szmer w sercu, którego nie stwierdzał poprzednio, istnieje | oczywiście ewentualność, Ŝe
chodzi o .czynną postać choroby reumatycznej. | W takim przypadku towarzyszą jednak
infekcji takŜe inne objawy - gorączka, | przyspieszony puls, zwiększona ilość białych krwinek
i przyspieszony czas | opadania krwinek czerwonych. Lekarz zleci podawanie dziecku
odpowiednich j leków tak długo, jak długo będą utrzymywać się jakiekolwiek oznaki stanu j
zapalnego - nawet gdyby to miało trwać wiele miesięcy. Z drugiej strony, jeŜeli | od jakiegoś
czasu nie było Ŝadnych symptomów czynnej infekcji, wysłuchany | przez lekarza szmer moŜe
być związany ze starą blizną, pozostałą w następstwie | poprzedniego zaostrzenia choroby.
|
W minionych latach dziecko, u którego wykryto zadawniony szmer serca, | było czasami
traktowane przez całe lata jak pólinwalida - nie wolno mu było | brać udziału w zajęciach
sportowych, mimo Ŝe nie stwierdzono objawów czynnęji.| infekcji. Obecnie przewaŜa wśród
lekarzy tendencja do zezwalania dziecku^ | całkowicie wyprowadzonemu z fazy czynnej
infekcji na stopniowy powrót do^l zupełnie normalnego trybu Ŝycia (z uczestniczeniem w
grach dziecięcych i spór-1 tach, przy których się nie męczy), ale pod warunkiem, Ŝe zagojone
blizny ni(r)| zakłócają w sposób zauwaŜalny efektywnej pracy serca. Tendencja ta
motywowa- | na jest dwoma względami. Mięsień sercowy, nie będąc w stanie zapalnym,1!
wzmacnia się dzięki normalnej aktywności ruchowej. A jeszcze waŜniejsze jes^-| zdrowie
psychiczne dziecka - uchronienie go przed litowaniem się nad sobą sa-',| mym, przed obawą,
Ŝe choroba jest nieuleczalna, przed poczuciem, Ŝe jest w mne)| sytuacji niŜ reszta dzieci.
Takie dzieci powinny jednak otrzymywać leki z be2*| względną regularnością, bo to uchroni
je przed następną infekcją paciorkowcową.1!
Szmer związany z wrodzoną wadą serca jest wykrywany na ogół juŜ u noworo*^ dka lub w
kilka miesięcy po narodzeniu (w wyjątkowych wypadkach dopiero po1'! kilku tatach). Tego
typu szmer nie jest na ogół następstwem stanu zapalnego, lecŜ^ świadczy przede wszystkim o
nieprawidłowościach rozwojowych z okresu Ŝyciami płodowego. Sam szmer nie jest sprawą
najwaŜniejszą. Istotne jest, czy wada | rozwojowa zakłóca efektywność pracy serca. JeŜeli tak
jest, niemowlę moŜe mieć^l napady sinicy, oddychać z trudem, moŜe opóźniać się w rozwoju
fizycznym.'!
Niemowlę czy dziecko z wrodzonym szmerem serca musi być wnikliwie zba-i | dane przez
specjalistę. Niektóre cięŜkie przypadki udaje się wyleczyć operacyjnie. |
JeŜeli dziecko z wrodzonym szmerem serca moŜe podejmować wysilek^J fizyczny bez
objawów sinicy i nienormalnych trudności w oddychaniu, a ma przy | tym prawidłowy
wskaźnik wzrostu, waŜne jest dla jego emocjonalnego rozwoju/j Ŝeby nie było uznawane za
inwalidę, lecz miało moŜliwość prowadzenia nonnal-1! nłe aktywnego Ŝycia. Trzeba
oczywiście chronić je przed niepotrzebnymi infekcjami i otaczać troskliwą opieką w czasie
choroby, ale to samo dotyczy wszystkich dzieci. Takie dziecko powinno otrzymywać osłonę z
antybiotyków, gdy istnieje1 konieczność, usunięcia zęba i innych zabiegów dokonywanych w
jamie ustnej,7! Ŝeby zarazki nie przewędrowały z rany w jamie ustnej do serca. Osłona jest^J
niepotrzebna w czasie zachowawczego leczenia zębów.
488

Termin czynnościowy czy "niewinny" szmer to niezbyt precyzyjne określenie przyjęte dla
takich szmerów, które nie są wywołane ani wadą rozwojową serca, ani przebytą gorączką
reumatyczną. Tego typu niewinne szmery są bardzo częste w pierwszych latach Ŝycia.
Wskazują tendencję do cofania się w okresie dojrzewania. Lekarz poinformuje was na pewno,
Ŝe wysłuchał u dziecka szmer czynnościowy, tak Ŝe w przypadku stwierdzenia go ponownie
w późniejszym okresie przez innego lekarza, będziecie mogli mu wyjaśnić, Ŝe utrzymuje się
od dawna, co jest istotne.
Zaburzenia w oddawaniu moczu
761. Moczenie nocne nie Jest stanem chorobowym, lecz objawem. Przyczyn jest wiele i wiele
jeszcze wokół nich niejasności. W 4 przypadkach na 5 problem dotyczy chłopców, przy czym
10% chłopców oddaje mocz w czasie snu jeszcze w 12 roku Ŝycia. U większości z nich
bezwiedne moczenie się ustępuje w okresie pokwitania. Tylko nieliczne przypadki wiąŜą się
ze schorzeniami organicznymi. Występują wtedy określone objawy, jak niezdolność do
trzymania moczu takŜe w ciągu dnia, co staje się wystarczającym sygnałem d!a lekarza.
PrzewaŜająca jednak większość przypadków wiąŜe się z najrozmaitszymi napięciami
psychicznymi wieku dziecięcego.
Pewne sytuacje potrafią do tego stopnia zaniepokoić małe dziecko, Ŝe budzi się w nim
intensywne pragnienie powrotu do okresu niemowlęctwa. Dziecko 3--letnie, które przez
ostatnie 6 miesięcy zawsze pozostawało suche w nocy, zacznie się na powrót moczyć, gdy
znajdzie się na wakacjach w nie znanym sobie miejscu. Choćby malec sprawiał wraŜenie
zachwyconego nowym otoczeniem, w głębi ducha odczuwa wyraźną tęsknotę za domem. Gdy
na początku drugiej wojny światowej dzieci londyńskie zostały wywiezione ze stolicy na
prowincję, z dala od rodziny, kolegów i znajomego środowiska, moczenie nocne było wśród
nich nagminne, nawet u nastolatków. To samo dotyczyło dzieci w sierocińcach. Moczenie
nocne zdarza się bardzo często u dzieci po dniu obfitującym w niecodzienne przeŜycia, np. po
przyjęciu imieninowym czy obejrzeniu widowiska cyrkowego.
We wczesnym dzieciństwie moczenie nocne wiąŜe się najczęściej z pojawieniem się w domu
kolejnego dziecka i zaczyna się, gdy matka wraca z nim ze szpitala.
Koniecznie trzeba zdawać sobie sprawę z tego, Ŝe we wspomnianych sytuacjach moczenie
nocne nie jest rozmyślne. PrzecieŜ dziecko twardo śpi. Podświadome uczucia dochodzą nocą
do głosu i ujawniają się w snach. Moczenie nocne zdarza się często takiej nocy, kiedy dziecko
śni, Ŝe jest w rozpaczliwej sytuacji i czuje się wobec niej bezsilne. Malec, który moczy się w
okresie silnej tęsknoty za domem lub w okresie niepokoju z powodu pojawienia się w domu
niemowlęcia, moŜe śnić, Ŝe sam jest zagubionym niemowlęciem, bezradnie szukającym
matki, która by zajęła się zaspokojeniem wszystkich potrzeb jego ciała, takŜe i tych, jak to do
niedawna jeszcze zwykła czynić.
489

W przypadku malca tęskniącego za domem rodzice powinni poświęcić mu przez pierwsze


kilka dni pobytu w nowym miejscu więcej czasu niŜ zwykle, Ŝeby nie rozwinęło się w nim
poczucie osamotnienia i Ŝeby rozsmakował się w nowym otoczeniu. Jeśli kłopoty są na tle
pojawienia się w domu niemowlęcia, rodzice powinni znaleźć sposób na upewnienie
starszego malca, Ŝe nie ma powodu czuć się odsunięty na bok (punkty 541 - 548). Nłe ma
potrzeby strofowania i zawstydzania małego - na ogół jemu samemu jest przykro z powodu
tego, co mu się przydarza. Będzie pokrzepiony, jeśli usłyszy od rodziców optymistyczne
zapewnienie, Ŝe na pewno juŜ wkrótce znowu "będzie sucho" aŜ do rana.
Co jednak myśleć o malcu 3-, 4- czy 5-letnim, któremu nie zdarzyło się jeszcze wytrwać do
rana? (Większość dzieci wytrzymuje przez całą noc aŜ do rana juŜ od 2-3 roku Ŝycia.) Wiele
takich wypadków to rezultat napięć, jakich nie udało się uniknąć przy nauce czystości. Malec
bronił się zapewne przed nocnikiem przez dłuŜszy czas, a rodzice wykazywali coraz mniej
cierpliwości. W rezultacie podporządkował się wprawdzie stawianym wymogom w ciągu
dnia, ale wygląda na to, Ŝe opór utrwalił się w podświadomości i dochodzi do głosu w nocy
podczas snu. Towarzyszy temu poczucie winy, Ŝe nadal jest niepoprawnym maluchem.
Trzeba będzie spróbować wyeliminować jakiekolwiek powstające za dnia konflikty dotyczące
nocnika - jeŜeli jeszcze istnieją - i nigdy nie zawstydzać malca, gdy zmoczy łóŜeczko w nocy.
Doradza się na ogół w takich przypadkach zaprzestania budzenia malca na nocnik późnym
wieczorem, gdyŜ;
moŜe to sobie interpretować jako traktowanie go ciągle jeszcze jak malutkiego;
dziecka. Potrzebna mu jest natomiast rozbudzona optymistycznymi zapewnieniami rodziców
wiara, Ŝe przecieŜ dorasta i przyjdzie niezadługo taki dzień, kiedy będzie mógł wytrzymać do
rana bez trudności.
W całej sprawie istotna rolę odgrywają, jak widać, róŜnego rodzaju bodźce emocjonalne.
Romantyczna zaborczość dziewczynki w stosunku do ojca moŜe. nabrać niezwykłej
intensywności, jeŜeli przyjmowana jest przez niego z nadmier-. nym entuzjazmem. Chłopiec
moŜe wpadać kaŜdego wieczoru w nienormalne;
rozgorączkowanie w następstwie "dzikich" harców z ojcem (które wywołują w nim
mieszaninę lęku i radości) lub z siostrą (które budzą w nim z kolei agresywność i nie
uświadamiany seksualizm).
762. Objawy typowe u chłopców. Psychiatrzy zajmujący się problemem moczenia, nocnego u
dzieci zgodnie potwierdzają istnienie pewnego klasycznego modelu tego zjawiska u chłopców
(a jak wiadomo 80% przypadków moczenia nocnego dotyczy ich właśnie). Spróbuję podać
zwięzły opis typowego przypadku. Chłopiec;
jest trochę niepewny siebie i łatwo dochodzi do przekonania, Ŝe nie potrafi sprostać róŜnym
sytuacjom. Raczej obawia się rywalizacji z innymi chłopcami i unika jakichkolwiek zatargów.
Na ogół czuje się zdominowany przez matkę,, która kocha go bardzo, ale nie stać jej na taką
dozę cierpliwości i taktu, jakiej wymaga bardzo wraŜliwa natura malca. Chłopiec został
wychowany na tyle surowo, Ŝe nie stać go na jawny protest. Stawia bierny opór, marudząc, z
wykonywaniem poleceń lub zachowując się w sposób irytujący, co tym bardziej pogłębia
dezaprobatę matki. W tego typu przypadkach malec na ogół nie znajduje dostatecznej
podpory psychicznej w ojcu. (Zob. punkty 57 i 519.)
490

Wybrane przez rodziców metody przeciwdziałania moczeniu nocnemu czasami wywołują w


tej sytuacji negatywne skutki. Wyciąganie nieprzytomnego malca z łóŜka (dzieci, które moczą
się w nocy sypiają zwykle bardzo twardo) i prowadzenie go co wieczór do ubikacji utwierdza
go jedynie w przekonaniu, Ŝe jest ciągle maluchem. Przymusowe ograniczenie ilości
wypijanych po godzinie 17 płynów budzi w malcu poczucie okropnego pragnienia (nie
inaczej reagowalibyśmy i my sami) i w związku z tym zaczynają się ciągłe utarczki między
nim a rodzicami o picie, co nie jest dobre dla Ŝadnej ze stron. Zmuszanie chłopca do prania i
wywieszania prześcieradeł z własnego łóŜka wywołuje w nim panikę, Ŝe koledzy dowiedzą
się o jego hańbie. A przecieŜ to na pewno nie brak poczucia wstydu kryje się u podłoŜa
moczenia. KaŜdy 5-letni chłopiec oddałby wszystko, co posiada, Ŝeby tylko skończyły się te
kłopoty. Ma bardzo dobre chęci, ale niewielką kontrolę nad podświadomymi uczuciami,
których wynikiem jest moczenie się w czasie snu.
Więcej wiary we własne moŜliwości - oto czego trzeba niejednemu chłopcu mającemu owe
kłopoty, a nabranie tej wiary to proces stopniowy, przy czym dziecku będzie potrzebna
pomoc. Bez względu na to, czy rodzice będą chcieli i mogli zorganizować pomoc z zewnątrz,
nie wolno im zapominać o tym, Ŝe sami mogą zdziałać bardzo wiele. Powinni przede
wszystkim nastawić się na dodawanie małemu otuchy. Mogą mu wyjaśnić, Ŝe wiedzą o
licznych przypadkach tego typu i Ŝe praktycznie kaŜdy z nich kończył się opanowaniem
problemu przez chłopca. Nie wątpią więc, Ŝe i ich własne dziecko teŜ sobie we właściwym
czasie poradzi.
Wydaje mi się Ŝe niemal w kaŜdym przypadku lepiej jest zrezygnować z takich metod, jak
budzenie dziecka późnym wieczorem czy ograniczanie płynów.
Przylepianie na specjalną tekturkę złotych gwiazdek oznaczających "suche noce" być moŜe
zmobilizuje 5-, 6- czy 7-letnie dziecko. Warto spróbować, czy nie zadziała pozytywnie
obietnica upragnionej nagrody - łyŜew, roweru czy jakiegoś innego sportowego sprzętu.
Wydaje się, Ŝe dobrze jest - choć na pozór przeczy to zdrowemu rozsądkowi - z miejsca
ofiarować chłopcu z dawna wymarzony przedmiot, z czym rodzice ociągali się dotąd nie
widząc poprawy. Chodzi o to, Ŝeby dziecko poczuło się traktowane jak inni rówieśnicy i
miało świadomość, Ŝe rodzice weń wierzą.
JeŜeli ojciec usuwał się dotychczas w cień, jego aktywne włączenie się w rozwiązywanie
codziennych trudności wychowawczych i znalezienie jakiegoś atrakcyjnego zajęcia, któremu
na zasadzie codziennego hobby mógłby oddawać się wraz z synem, powinno znacznie
poprawić sytuację. JeŜeli matka zwykła doglądać i popędzać syna przy odrabianiu lekcji czy
porannej toalecie (punkt 528), niech spróbuje nastawić się na większą pobłaŜliwość lub
przekazać te sprawy ojcu.
763. Moczenie nocne u dziewczynek składa się najczęściej na obraz całkowicie róŜny od
typowego przypadku u chłopców. Dziewczynka bywa właśnie bardzo przedsiębiorcza i
angaŜuje się w daleko idącą rywalizację z bratem czy matką. (MoŜe np. uwaŜać, Ŝe potrafi
sama zaopiekować się ojcem i być dla niego lepszym towarzystwem niŜ matka.) MoŜe być
bardzo rozŜalona, iŜ jest dziewczy-
491

nką, bo w jej odczuciu ma to wiele ujemnych stron. Zatem w przypadku moczenia nocnego u
dziewczynki zadaniem rodziców jest .ułatwienie jej pogodzenia się z własną płcią,
eliminowanie sytuacji prowadzących do rywalizowania z bratem, przekonanie jej, Ŝe jest
kochana właśnie jako dziewczynka, zwłaszcza Ŝe jej ojciec kocha ją jako córkę, przy czym
powinna zrozumieć, Ŝe swe sprawy i zainteresowania ojciec dzieli przede wszystkim z matką.
764. Czy potrzebna jest opinia psychiatry i psychoanalityka oraz podjęcie przez nich
leczenia? W kaŜdym przypadku rozsądnie będzie zasięgnąć opinii specjalisty. Za podjęciem
przez niego leczenia opowiadam się zdecydowanie, jeŜeli do moczenia nocnego dołączają się
inne problemy - gdy chłopiec ma np. róŜne lęki, jest nieśmiały, daje się maltretować kolegom,
ma słabe wyniki w nauce, często popada w konflikty z matką; gdy dziewczynka z kolei
nadmiernie rywalizuje z matką czy bratem lub jest ciągle nieszczęśliwa, iŜ nie jest chłopcem.
W takich \ przypadkach głównym wskazaniem do leczenia psychiatrycznego są właśnie te
inne problemy, gdyŜ moczenie nocne tak czy owak skończy się w okresie dorastania. W
niezwykle rzadkich przypadkach ustępuje dopiero po długotrwałej ;
terapii lub pozostaje do końca nie rozwiązanym problemem. JeŜeli rodzice nie' ;
potrafią sami ocenić kontaktów dziecka z rówieśnikami, szkolą, nauczycielami i wreszcie z
nimi samymi, mogą zwrócić się o pomoc do nauczyciela czy: s wychowawcy, do poradni
rodzinnej czy poradni wychowawczej. (Zob. punkty . 633 i 634.)
.1
W przypadkach moczenia nocnego szeroko stosuje się w ostatnich latach te- \ rapie lekami.
Bardzo często w pierwszym okresie przyjmowania leków wydają się | one rzeczywiście
skutkować, lecz w miarę upływu czasu rezultaty są coraz mniej \ zadowalające; po
odstawieniu ich dochodzi czasami do całkowitego regresu. |
Umiarkowanie zadowalające rezultaty przynosi trenowanie dziecka w utrzy-.J mywaniu
moczu przez noc przy zastosowaniu specjalnego urządzenia elektrycz-, | nego, które włącza
dzwonek w momencie zmoczenia łóŜka. W moim odczuciu ta?;
dość drastyczna metoda mechanicznego treningu nie jest do wykorzystania^ w przypadku
dziecka wraŜliwego, z. rozlicznymi innymi jeszcze problemami^ (psychoterapia byłaby
bardziej wskazana) lub w przypadku dziecka poniŜej 5 lat.? Jest ona być moŜe odpowiednia
dla dziecka dobrze przystosowanego, starszego, \ które ze swej strony wykazuje gotowość do
aktywnej współpracy przy przezwy- ^ cięŜaniu tak Ŝenującego dla niego problemu.
/|
'* 765. Moczenie w ciągu dnia. Utrzymujące się ciągłe moczenie w ciągu dnia-;;
(powiedzmy u dziecka powyŜej 3 lat) moŜe być spowodowane, w bardzo nie-;*' licznych
jednak przypadkach, jakimś schorzeniem organicznym. Dziecko zazwy-^ czaj oddaje wtedy
skąpe ilości moczu w krótkich odstępach czasu. Musi być^J dokładnie przebadane przez
lekarza. W kaŜdym przypadku moczenia się u star- ' szego dziecka powinna być teŜ zrobiona
analiza moczu. ^
W większości przypadków współistnieje równieŜ problem moczenia nocnego, s| tak Ŝe wiele
z tego, co zostało powiedziane na temat róŜnych rodzajów neuro-i tyczności w punktach 761 i
762, mogłoby być z powodzeniem powtórzone i tutaj. \
Dwa czynniki zasługują jednak na specjalne podkreślenie. Zachowanie-1
492

większości dzieci, które nie wyuczają się kontroli nad oddawaniem moczu w ciągu dnia,
charakteryzuje przekora i niechęć do wykonywania poleceń. Obserwując takie dziecko nie
trudno stwierdzić, Ŝe jego jedna połowa znakomicie wie o przepełnionym pęcherzu - malec
wierci się niespokojnie i krzyŜuje nogi - jednak druga połowa jest pochłonięta zabawą i nie
chce nic przedsięwziąć w wiadomej sprawie. Oczywiście nie ma się czym przejmować, jeŜeli
małemu dziecku zdarzy się od czasu do czasu taka przygoda w związku z całkowitym
zaabsorbowaniem zabawą. Gdy jednak stosuje taktykę uników i biernego oporu przez cały
czas i w kaŜdej sprawie, moŜna domniemywać, Ŝe to rezultat nieustannego dyrygowania i
popędzania. Uciekanie się do biernego oporu do tego stopnia wchodzi wówczas w nawyk, Ŝe
takich reakcji nie muszą nawet prowokować rodzice przez wydanie konkretnego polecenia -
wystarczy, Ŝe malec sam wie, Ŝe jest coś, co powinien zrobić. Często określa się t'o mianem
lenistwa, ale w gruncie rzeczy kosztuje dziecko znacznie więcej wysiłku niŜ posłuszeństwo.
To jak prowadzenie samochodu na włączonych hamulcach.
Nawet zadowolone z siebie i z Ŝycia, dobrze przystosowane dzieci mają czasami trudności w
kontrolowaniu pęcherza w ciągu dnia i zdarzają im się "nieszczęścia", kiedy są w stanie
silnego podniecenia, lęku lub mają napad niepohamowanego śmiechu. W takich razach
oddają mocz bezwiednie, bez Ŝadnego sygnału ostrzegawczego. Nie jest to ani upośledzenie,
ani rzecz niecodzienna. U wielu zwierząt pęcherz opróŜnia się automatycznie w następstwie
silnego bodźca psychicznego z zewnątrz. Dziecko, któremu się to zdarzy, naleŜy zapewnić, Ŝe
nie ma powodu do wstydu.
766. Częste oddawanie moczu moŜemy wyjaśniać kilkoma róŜnymi przyczynami. Kiedy taka
potrzeba rozwinie się u dziecka, które dotychczas nie oddawało moczu nazbyt często, oznacza
to być moŜe jakąś chorobę, np. infekcję dróg moczowych lub cukrzycę. Dziecko powinno być
szybko zbadane przez lekarza, a mocz oddany do analizy.
Niektóre osoby wydają się niezdolne do utrzymania przeciętnej ilości moczu w pęcherzu, co
wygląda na osobniczą właściwość organizmu. Na ogół większość tych dzieci (a takŜe osób
dorosłych), które często oddają mocz, charakteryzuje się nadmierną wraŜliwością i
nerwowością. W niektórych przypadkach sprawa polega na przejściowym napięciu, w innych
jest to skłonność utrwalona. Nawet zdrowy i będący w dobrej formie sportowiec nierzadko
musi udawać się co 15 minut do ubikacji przed zbliŜającym się meczem. Zadaniem rodziców
jest wykrycie, czy istotnie są jakieś powody nerwowości dziecka, a jeśli tak, to jakie. W
jednym przypadku okaŜe się, Ŝe chodzi o metody postępowania z dzieckiem w domu, w
innym - o jego kontakty z innymi dziećmi, w jeszcze innym - o szkołę. Najczęściej chodzi o
'wszystko naraz, W typowej historii występuje nieśmiałe dziecko i nauczycie! sprawiający
wraŜenie bardzo surowego. Zaczyna się od tego, Ŝe dziecko boi się, a napięcie nie pozwala na
rozkurczenie się pęcherza w stopniu umoŜliwiającym utrzymanie większej ilości moczu. W
związku z tym dziecko zaczyna się zamartwiać, wiedząc Ŝe za chwilę będzie musiało prosić o
pozwolenie wyjścia z klasy. JeŜeli nauczycie! robi z tego problem, sprawa pogarsza się
jeszcze bardziej. Dobrze jest więc uzyskać od lekarza zaświadczenie,
493

nie tylko uzasadniające prośby dziecka o wyjście, ale informujące takŜe o problemach
osobowościowych, jakie ono ma i o kłopotach z pęcherzem. JeŜeli nauczyciel jest przystępny,
a rodziców stać na taktowną rozmowę, pomocne moŜe być osobiste skontaktowanie się z nim
w tej sprawie.
767. Utrudnione oddawanie moczu. Zdarza się niekiedy, Ŝe niemowlę, zwykle chłopiec, rodzi
się z tak wąską cewką moczową lub tak małym ujściem zewnętrznym, Ŝe musi silnie przeć,
Ŝeby oddać mocz, albo teŜ mocz odchodzi cieniutkim strumyczkiem czy tylko kroplami.
ZwęŜenie cewki moczowej musi być natychmiast poszerzone przez lekarza, gdyŜ utrudnione
wydalanie moczu uszkadza moczowody i nerki.
Niekiedy w okresie upałów, w związku z intensywnym poceniem się i za małą ilością
płynów, dziecko moŜe oddawać mocz bardzo rzadko, nawet co 12 godzin | lub jeszcze
rzadziej. Ilość oddawanego moczu jest skąpa, jego zabarwienie! ciemne, a wydalaniu moŜe
towarzyszyć uczucie pieczenia. To samo moŜe byćj| jeśli dziecko ma gorączkę. Dziecku w
okresie upałów i w gorączce trzeba między | posiłkami proponować wiele płynów i
dopilnować, Ŝeby piło, zwłaszcza gdy je8t| malutkie i nie potrafi sprecyzować swoich Ŝyczeń.
,|
Dość częstą przyczyną bolesnego oddawania moczu u dziewcząt jest sta^| zapalny pochwy,
który często przenosi się takŜe na dolne drogi moczowe. Mahfc! moŜe odczuwać stale silne
parcie na mocz przy jednoczesnej niemoŜności;
wydalenia go z lęku przed bólem; mocz moŜe odchodzić wtedy tylko kroplami*^ Konieczne
jest szybkie porozumienie się z lekarzem i zrobienie analizy moczu^.] Do czasu nawiązania
kontaktu z lekarzem doraźną ulgę mogą przynieść małej':
gorące kąpiele w nieduŜej ilości wody z dodatkiem pół filiŜanki sody oczyszczę-'•••. nej. Po
delikatnym wysuszeniu okolicy ujścia cewki moczowej, naleŜy nałoŜyć nf| to miejsce grubą
warstwę wazeliny, maści borowej lub cynkowej, a nawefcs zwykłego kremu nivea, co
złagodzi podraŜnienie i będzie chroniło przed otarciem^;
j.,
768. Bolesne podraŜnienie na końcu prącia. Czasami wokół otworu prącia, czyli wokół ujścia
zewnętrznego cewki moczowej, pojawia się niewielkie zaognienie*? Obrzęk okolicznej
tkanki moŜe zamknąć ujście cewki i utrudniać chłopcu^ oddawanie moczu. Takie
podraŜnienie to po prostu zlokalizowany na niewielkięt] przestrzeni rumień pieluszkowy,
wywołany przez działanie amoniaku (którego?;
zapach moŜna wyczuć rano w łóŜku). Amoniak nie jest składnikiem moczu, tylkoc:
wytwarzany jest z moczu przez specjalny rodzaj bakterii zbierających się na pieluszkach,
bieliźnie nocnej i pościeli. PodraŜnienie prącia działaniem amoniaku! obserwuje się
najczęściej u starszego juŜ, rocznego dziecka, gdy rodzice przestaje juŜ odkaŜać pieluszki i
pościel. Bakterie gromadzą się na piŜamkach, prześcierad"! łach oraz podkładkach i zabierają
się do pracy, polegającej na wytwarzaniu amoniaku, jak tylko dziecko zmoczy wieczorem
łóŜko. Dlatego tak istotne jest, Ŝeby w trakcie leczenia podraŜnionego prącia gotować
codziennie pieluszki^l piŜamki, prześcieradła i podkładki lub dezynfekować je jakimś
środkiem odkaŜali jącym (punkt 366) tak długo, jak długo widoczne jest miejscowe
zaognienie.^ Wskazane jest częste aplikowanie na podraŜnione miejsce łagodzącej maśc^Ę
cynkowej lub jakiejś innej zleconej przez lekarza, zwłaszcza przed. połoŜenier''
494

dziecka spać. JeŜeli malec odczuwa bolesność, poniewaŜ nie oddawał przez wiele godzin
moczu, naleŜy posadzić go na pół godziny w gorącej kąpieli. Gdy po kąpieli nadal nie moŜe
oddać moczu, naleŜy porozumieć się z lekarzem.
769. Infekcje układu moczowego (ropomocz, zapalenie miedniczek nerkowych, zapalenie
nerek, zapalenie pęcherza moczowego). Infekcje nerek i pęcherza moczowego mogą dawać
początek gwałtownie przebiegającej chorobie z wysoką, skaczącą gorączką. Ale bywa i tak,
Ŝe infekcja zostaje wykryta tylko przez przypadek dzięki analizie moczu zrobionej w ramach
okresowych badań wykonywanych wśród zdrowych dzieci. Starsze dziecko moŜe skarŜyć się
na częste oddawanie moczu z towarzyszącym uczuciem pieczenia, ale na ogół nie ma przy
tym innych objawów, które by wskazywały na zmiany w układzie moczowym. Tego typu
infekcje częstsze są u dziewczynek, i to w pierwszych 2 latach Ŝycia. Szybkie leczenie jest
konieczne i zwykle jest skuteczne.
Mocz powinien być zbadany za kaŜdym razem, kiedy dziecko ma gorączkę bez ustalonej
przyczyny. Powinien być zbadany równieŜ wtedy, gdy gorączka utrzymuje się dłuŜej niŜ
kilka dni, choćby usprawiedliwiało ją przeziębienie czy ból gardła, gdyŜ infekcja moŜe objąć
układ moczowy, powodując uporczywe utrzymywanie się gorączki.
W przypadku nasilonego ropomoczu mocz moŜe być mętnawy lub bardzo mętny, ale przy
nieznacznym ropomoczu zmiany są niedostrzegalne gołym okiem. Z drugiej strony mocz u
zdrowego dziecka teŜ moŜe być mętny, zwłaszcza po oziębieniu, a to z uwagi na zawarte w
nim składniki mineralne. Nie moŜna więc powiedzieć na podstawie zwykłych oględzin
moczu, czy chodzi o infekcję.
JeŜeli stan zapalny układu moczowego nie ustępuje całkowicie lub u dziecka dochodzi do
ponownej infekcji, cały układ moczowy powinien być dokładnie przebadany przez
specjalistę. Infekcje narządów moczowych są częstsze u dzieci z wadami rozwojowymi dróg
moczowych. JeŜeli cokolwiek wskazuje na taką nieprawidłowość, wada powinna zostać
skorygowana, zanim dojdzie do stałych zmian w nerkach. Z tego powodu u dziecka z
przebytą infekcją układu moczowego naleŜy po upływie l czy 2 miesięcy jeszcze raz
skontrolować mocz, choćby czuło się dobrze, aŜeby upewnić się, czy nie ma nawrotu infekcji.
Stany zapalne leczy się zwykle przez 2 tygodnie. Jeszcze przez jakiś czas potem
przeprowadza się kilka badań uzupełniających dla stwierdzenia, czy ropa i bakterie nie
pokazują się znowu w moczu.
WaŜne jest, aby nauczyć dziewczynkę, Ŝeby po oddaniu moczu czy stolca wycierała się w
kierunku od przodu do tym. Zapobiegnie to przenoszeniu bakterii z okolic odbytu na ujście
cewki moczowej (łączącej pęcherz moczowy ze światem zewnętrznym). Wycieranie się w
kierunku od odbytu do góry uznawane jest za częstą przyczynę nawracających infekcji układu
moczowego u dziewczynek.
770. Ropa w moczu u dziewczynki niekoniecznie oznacza infekcję narządów moczowych.
Zawsze istnieje moŜliwość, Ŝe ropa wykryta w moczu u dziewczynki wiąŜe się ze stanem
zapalnym pochwy, choćby nawet ,był tak łagodny, Ŝe nie ma widocznego podraŜnienia
zewnętrznego i wydzieliny. Dlatego w przypadku dziewczynki nie wolno bez dalszych badań
przyjąć, Ŝe ropa w moczu oznacza
495

infekcję układu moczowego. Trzeba po pierwsze postarać się o "czystą" próbkę moczu .do
analizy. W tym celu przed pobraniem moczu do naczynia naleŜy rozsunąć u dziewczynki
wargi sromowe, przemyć srom szybko i delikatnie zmoczoną w wodzie watą i wysuszyć je
mękkim ręcznikiem lub suchą watą. Badanie powinno objąć wykonanie posiewu w celu
sprawdzenia, czy są bakterie i jakie.
Wydzielina z pochwy
771. Sposób postępowania. Nieznaczna wydzielina z pochwy pojawia się u malych
dziewczynek dość często. W większości przypadków winę ponoszą niegroźne bakterie, a cala
sprawa likwiduje się w krótkim czasie. Gęsta, obfita i draŜniąca wydzielina moŜe być
spowodowana powaŜniejszą iniekcją i wymaga szybkiej interwencji lekarskiej. Umiarkowana
wydzielina, lecz utrzymująca się przez wiele • dni, powinna być równieŜ zgłoszona
lekarzowi. Wydzielina składająca się , częściowo z ropy, a częściowo z krwi bywa czasami
następstwem wsadzenia przez małą dziewczynkę do pochwy jakiegoś przedmiotu, który
pozostawiony tam, wywołuje podraŜnienie i stan zapalny. JeŜeli to zostało stwierdzone,
rodzice powinni oczywiście wytłumaczyć małej, Ŝe nie moŜe tego więcej robić; naleŜy jednak
wyjaśnić sytuację w taki sposób, Ŝeby nie wzbudzić nadmiernego poczucia, winy i nie
sugerować dziecku, Ŝe spowodowała lub mogła spowodować powaŜne i okaleczenie. Badanie
własnego ciała i eksperymenty, do jakich doszło, nie róŜnią się tak zasadniczo od tego, co
robią wszystkie dzieci w tym wieku. Jak';
wyjaśniałem w punkcie 573, małe dziewczynki bywają zaniepokojone róŜnicami w wyglądzie
narządów płciowych i czasami dochodzą do wniosku, Ŝe nie są takie,;
jak chłopcy, poniewaŜ doprowadziły do okaleczenia własnego ciała przez,) dotykanie tych
narządów. OskarŜenia ze strony rodziców, czy to dotyczące masturbacji, czy uszkodzenia
ciała mogą nasilić ten niepokój. '
Gdy zaistnieje jakaś zwłoka w nawiązaniu kontaktu z lekarzem, moŜna^ złagodzić uczucie
pieczenia spowodowane wydzieliną z pochwy, sadzając dziec-,! ko dwa razy dziennie do
wanny z niewielką ilością wody z dodatkiem pół fili-,;
Ŝanki sody oczyszczonej. Szkodliwe jest wytwarzanie wokół sprawy aury wyjąt-^ kowości.
Zanieczyszczanie się
772. Zanieczyszczanie bielizny kalem nie jest samo w sobie chorobą, podobnie jak moczenie
się, lecz objawem. ^
Część takich przypadków dotyczy dzieci, które nie nauczyły się jeszcze kontroli nad
wypróŜnieniami. (Zob. punkty 424-439.) Zastosowanie się do"] wskazówek podanych w tych
punktach, a takŜe pomoc pediatry opiekującego sie^j dzieckiem, powinny rozwiązać sytuację
stosunkowo łatwo. Ą
Objaw ten dotyczy przede wszystkim dzieci, które opanowały juŜ naukH czystości, a później
- wtórnie - zaczynają wypróŜniać się w majtki, czasem rf-
496

w tygodniu, czasem częściej. Prawie zawsze zdarza się tak po jakiejś stresowej sytuacji w
rodzinie, zwłaszcza wtedy, gdy zabrakło nagle w domu kogoś znaczącego dla dziecka.
Sprawa ciągnie się nieraz miesiącami, poniewaŜ i rodzice, i dziecko wstydzą się mówić o tym
z lekarzem. Tymczasem któreś z rodziców (zwykle matka) dokłada wszelkich starań, aby na
nowo nauczyć dziecko czystości, co wprowadza je w stan jeszcze większego napięcia. W
cięŜszych przypadkach tego typu dziecko powstrzymuje wypróŜnienie, gromadząc w
odbytnicy spore ilości twardego, suchego kału. Od czasu do czasu płynny kał przedostaje się
obok tej suchej masy kałowej i wycieka na zewnątrz, brudząc bieliznę. Tego rodzaju
zanieczyszczaniem się musi zająć się lekarz opiekujący się dzieckiem, a im szybciej, tym
lepiej. Tam, gdzie problem jest zadawniony i stał się źródłem stresów dla całej rodziny, często
konieczna jest rozmowa dziecka i rodziców z psychiatrą dziecięcym bądź psychologiem czy
pracownikiem socjalnym. NiezaleŜnie od tego pediatra zapisuje wskazane w tym przypadku
leki i odpowiednią dietę.
Bóle brzucha i zaburzenia trawienne
Biegunkę omawiam równieŜ w punktach 361-363, a wymioty w punktach 350 351 i 698.
773. Bóle brzucha zgłaszamy lekarzowi. Nie podajemy środków przeczyszczających.
Bezwzględnie naleŜy skontaktować się z lekarzem w przypadku kaŜdego bólu brzucha --
niezaleŜnie od jego nasilenia - jeśli bolesność utrzymuje się godzinę i dłuŜej. Przyczyny mogą
być rozliczne. Wśród nich bywają sprawy powaŜne, choć większość jest niegroźna. Lekarz
był specjalnie szkolony m.in. po to, Ŝeby rozróŜniać bóle brzucha i zlecać przy kaŜdym
odpowiednie postępowanie. Większość osób sklonna jest mniemać, Ŝe ból brzucha jest
związany ze spoŜytym ostatnio pokarmem, albo ze stanem zapalnym wyrostka
robaczkowego. W rzeczywistości nie są to najczęstsze przyczyny. Dzieci zjadają często róŜne
dziwne rzeczy lub ogromne ilości zwykłego jedzenia i na ogól nie mają potem objawów
niestrawności.
Błędem jest podanie środka przeczyszczającego przed oględzinami lekarskimi, poniewaŜ przy
niektórych bólach brzucha zaŜycie środka przeczyszczającego jest wręcz groźne. Dziecku
naleŜy zmierzyć temperaturę przed rozmową z lekarzem, Ŝeby mu zgłosić, czy wystąpila
gorączka. Do czasu nawiązania kontaktu z lekarzem najwłaściwiej będzie ograniczyć się do
połoŜenia dziecka do łóŜka i nie podawania niczego do jedzenia. JeŜeli dziecko odczuwa
pragnienie, moŜe dostawać do picia niewielkie ilości wody.
774. Częste przyczyny bólów brzucha. W pierwszych tygodniach Ŝycia ból brzucha
towarzyszy najczęściej niestrawności i kolce gazowej. Omawiam je w punktach 336 i 352.
Do rzadkości naleŜy wgłębienie jelita, polegające na tym, Ŝe jakiś odcinek

Dziecko
497

jelita zostaje wtłoczony do wewnątrz następnego, czego efektem jest niedroŜnośc/j Główne
objawy to nagłe wystąpienie wymiotów i napadowych bólów brzuch u niemowlęcia
sprawiającego wraŜenie całkowicie zdrowego. W jednym przypac ku objawem dominującym
są wymioty, w innym - bolesność. Wymioty s bardziej obfite i uporczywe niŜ zwyczajne
"ulewanie" pokarmu. Bóle pojawiaj się nagle i są zwykle ostre. Pojawiają się w
kilkuminutowych odstępaci a w przerwach niemowlę czuje się właściwie zupełnie dobrze.
Jeśli bóloi towarzyszą wymioty, one równieŜ mają tendencję do powtarzania się. Po ki"
godzinach (w ciągu których wypróŜnienia mogą być normalne lub wolniejt w kale pojawia się
śluz i krew - stolce przypominają wyglądem dz porzeczkowy lub przecier śliwkowy. Do
wgłębienia dochodzi najczęściej w oki się od 4 miesiąca Ŝycia do 2 łat, choć moŜe zdarzyć się
równieŜ u dziecka w inn) wieku. Mimo Ŝe są to przypadki rzadkie, wspominam o nich,
poniews wymagają natychmiastowej interwencji lekarskiej.
Równie rzadkie i podobnie niebezpieczne są inne typy niedroŜności jen Fragment jelita ulega
skręceniu i wystaje w postaci worka przepuklinowego poa jamę brzuszną - najczęstsze są
przypadki przepukliny pachwinowej (punkt 778)^ Zwykle towarzyszą temu wymioty i ostre
bóle napadowe.
Od roku Ŝycia wzwyŜ najczęstszą przyczyną bólu brzucha jest rozpoczynając się
przeziębienie, angina czy grypa, zwłaszcza gdy początkom choroby towarzysz gorączka. Bóle
brzucha to po prostu widoma oznaka, Ŝe infekcja atakuje równie jelita, podobnie jak inne
narządy. Tak samo kaŜda inna infekcja, poza wya wspomnianymi, moŜe wywołać wymioty i
zaparcie, szczególnie w fazie początkc wej. Bywa i tak, Ŝe małe dzieci skarŜą się na ból
brzuszka, choć faktyczni odczuwają tylko silne nudności. I rzeczywiście wkrótce po takich
skargad dochodzi do wymiotów.
Jest wiele róŜnych rodzajów Ŝołądkowych i jelitowych infekcji, powodującycS| bóle brzucha,
czasem z towarzyszącymi wymiotami, kiedy indziej z biegunką' a nierzadko i z jednym, i z
drugim. Nazywa się Je dość dowolnie "gryp! brzuszną" lub "infekcją wirusową", co ma
oznaczać chorobę zakaźną wywołani przez nieznany zarazek. Tego typu infekcje atakują
kolejno róŜnych członków t samej rodziny. Niektóre spośród takich epidemicznie
występujących infekc brzusznych okazują się w końcu czerwonką (dyzenteria) lub durem
rzekomyi (paratyfusem). Mogą przebiegać z gorączką lub bez.
Zatrucie pokarmowe jest spowodowane spoŜyciem produktów zawierających substancje
toksyczne wytwarzane przez róŜne drobnoustroje. Potrawa moŜe by3 zmieniona w smaku, ale
niekoniecznie. Rzadko zdarzają się zatrucia produktami dokładnie ugotowanymi i spoŜytymi
wkrótce potem, poniewaŜ gotowanie zabijś drobnoustroje. Najczęściej zatrucia spowodowane
są ciastkami nadziewanym) kremem czy bitą śmietanką, sałatkami z majonezem, nadzieniem
podrobowymi JeŜeli te pokarmy pozostają przez wiele godzin poza lodówką, drobnoustroje
rozmnaŜają się w nich w niezwykle szybkim tempie. Inną przyczyną zatru6| pokarmowych
bywają niewłaściwie wekowane i niewłaściwie przechowywani?! przetwory domowe.
^|
Typowymi objawami zatrucia pokarmowego są wymioty, biegunka i bóte| brzucha. Czasami
dołączają się dreszcze, a niekiedy gorączka. Wszystkie osoby,|
498

które spoŜyły zatruty produkt, będą prawdopodobnie miały jakieś mniej lub bardziej nasilone
objawy, ale wystąpią one mniej więcej w tym samym czasie, a nie tak, jak w przypadku grypy
brzusznej, która zwykle atakuje poszczególnych członków rodziny kolejno w ciągu kilku dni.
Dzieci z utrwaloną niechęcią do jedzenia miewają często bóle brzucha, gdy zasiadają do
posiłku lub zaraz po zjedzeniu kilku zaledwie łyŜek. Rodzice skłonni są mniemać, iŜ dziecko
wymyśla ból brzucha, Ŝeby wymówić się od jedzenia. Bardziej jednak prawdopodobne jest,
Ŝe biedny brzuszek ściska się w związku z napięciem towarzyszącym posiłkom, a więc ból
jest autentyczny. Kuracja polegałaby na podawaniu posiłków w takiej atmosferze, aŜeby
dziecko polubiło jedzenie. (Zob. punkty 664-671.)
Dzieci, u których nigdy nie było problemów z jedzeniem, równieŜ mogą-w obliczu zmartwień
innego zupełnie typu - cierpieć na bóle brzucha, i to głownie w porach posiłków. Dziecko
denerwuje się np. perspektywą udania się do szkoły i w związku z tym nie ma apetytu na
śniadanie, natomiast zaczyna je pobolewać brzuch. Podobnie reaguje dziecko, które jest
zaniepokojone nie wykrytym jeszcze przez rodziców przewinieniem. NajprzeróŜniejsze
emocje, od lęku do radości, mogą odbijać się na Ŝołądku i jelitach. Wywołują nie tylko bóle i
utratę łaknienia, ale równieŜ wymioty, biegunkę lub zaparcie. W takich przypadkach bóle
umiejscowione są na ogół w okolicach pępka.
Niektóre dzieci miewają czasem bóle brzucha z powodu pasoŜytów, ale u większości nie ma
takiej reakcji.
Spośród innych, rzadszych przyczyn powodujących bóle brzucha wymienię jeszcze
następujące: przewlekłą niestrawność z charakterystycznym wytwarzaniem gazów,
zaburzenia jelitowe na tle uczuleniowym, stan zapalny węzłów chłonnych brzucha, gorączka
reumatyczna, schorzenia nerek i tak dalej. Wynika z tego wyraźnie, Ŝe dziecko, które
odczuwa bóle - gwałtowne i ostre lub teŜ łagodne, przewlekłe - koniecznie musi być
gruntownie przebadane przez lekarza.
775. Zapalenie wyrostka robaczkowego. Pozwolę sobie na początek sprostować niektóre
utrwalone opinie na temat zapalenia wyrostka robaczkowego. A więc niekoniecznie musi mu
towarzyszyć gorączka. Bóle nie muszą być ostre. Niekoniecznie umiejscawiają się w prawej
dolnej części brzucha, chyba Ŝe atak trwa juŜ od jakiegoś czasu. Nie zawsze towarzyszą mu
wymioty. Badaniem krwi (na leukocytozę) nie za kaŜdym razem daje się ustalić, czy bóle
brzucha są spowodowane zapaleniem wyrostka, czy innymi przyczynami.
Wyrostek robaczkowy to ślepo zakończona malutka odnoga jelita grubego, wielkości mniej
więcej krótkiej dŜdŜownicy. Gdyby brzuch podzielić na diagramie dwoma liniami
przecinającymi się pod kątem prostym, wyrostek robaczkowy znalazłby się w środku prawej,
dolnej ćwiartki. Ale moŜe być umiejscowiony niŜej lub teŜ wyŜej z przesunięciem do środka
brzucha, a czasami znajduje się aŜ pod Ŝebrami. Rozwój stanu zapalnego wyrostka to proces
stopniowy, podobnie jak formowanie się ropnia. Dlatego nagłe wystąpienie ostrego bólu
brzucha, trwającego kilka minut i ustępującego bezpowrotnie, na pewno nie wiąŜe się z
zapaleniem wyrostka. Niebezpieczeństwo przy zapaleniu wyrostka polega na tym, Ŝe moŜe on
pęknąć, podobnie jak pęka ropień, a wtedy infekcja rozszerza się na całą

499

jamę brzuszną. Taki stan nazywamy zapaleniem otrzewnej. W gwałtownie rozwijającym się
stanie zapalnym wyrostka moŜe dojść do pęknięcia juŜ przed upływem 24 godzin. Dlatego
kaŜdy ból brzucha utrzymujący się choćby l godzinę powinien zostać skontrolowany przez
lekarza, mimo Ŝe w 9 przypadkach na 10 okazuje się, Ŝe chodzi o coś innego.
W najbardziej typowym obrazie zapalenia wyrostka przez pierwsze kilka-J godzin utrzymuje
się bolesność w okolicy pępka. Dopiero później ognisko bólu-przesuwa się w kierunku
prawej, dolnej części brzucha. Mogą wystąpić raz czy'';
dwa razy wymioty, ale nie zawsze. Apetyt zwykle słabnie, ale niekoniecznie.^ Stolce mogą
być w normie lub twarde, w wyjątkowych wypadkach wolne. Pd"| kilku godzinach takich
objawów moŜe podnieść się równieŜ temperatura ciata'j i utrzymywać się w granicach 37,5°-
38,5°, ale zapalenie wyrostka moze*| przebiegać takŜe bez temperatury. Bolesność moŜe się
nasilać przy podciąganirfl w górę prawego kolana lub wyciąganiu prawej nogi do tyłu. Ból
moŜe być takŜ6| silniejszy przy chodzeniu. Jak widać, symptomy zapalenia wyrostka
robaczkowe^! go róŜnią się w róŜnych przypadkach i trzeba lekarza do ustalenia właściwego^
rozpoznania. Lekarz kieruje się głównie tym, czy podczas badania, polegającego^ na
głębokim, ale delikatnym ugniataniu całego brzucha, wyczuwa bardzie)1! wraŜliwy rejon po
prawej stronie. ZauwaŜycie, Ŝe przy takim badaniu, nie pytrfj dziecka za kaŜdym razem, czy
odczuwa ból, a wręcz przeciwnie, stara si<g odwrócić uwagę malca od tego, co robi. Nie
zadaje pytań, poniewaŜ wiele dziecię z bólem brzucha, szczególnie małych, ochoczo
odpowiada: "Tak, tutaj boli", gd^ tylko padnie takie pytanie, niezaleŜnie od tego, jakiego
miejsca ono dotyczy. Gdyj lekarz stwierdzi bolesność po prawej stronie brzucha, zaczyna
podejrzewa(r)] zapalenie wyrostka, ale czasami robi jeszcze badanie krwi (na leukocytozę),
Ŝeb^| ułatwić sobie podjęcie decyzji. PodwyŜszona liczba białych krwinek wskazuje n^l
istnienie w organizmie jakiejś infekcji, choć jej nie lokalizuje. :a
Czasami nawet najbardziej doświadczeni lekarze nie są w stanie stwierdza z absolutną
pewnością, czy u dziecka jest zapalenie wyrostka, czy nie. JeŜeK podejrzenia są dostatecznie
uzasadnione, lekarz doradza operowanie dzieckaj i ma po temu powody, poniewaŜ w
przypadku zapalenia wyrostka zwłoka jest niebezpieczna. JeŜeli sprawa nie dotyczy wyrostka,
a czegoś innego, wedM wszelkiego prawdopodobieństwa okaŜe się, iŜ natychmiastowa
operacja bytt równieŜ wskazana. •
Podejrzewając zapalenie wyrostka robaczkowego lub jakąś inną powaŜna przyczynę bólów
brzucha, lekarz zapewne przeprowadzi badanie palcem przes? odbyt.
'•
776. Biegunki przewlekłe i nawracające. Wyodrębniono kilka róŜnych choróff narządów
trawienia, wywołujących przewlekłe biegunki u niemowląt i dzieci? Niegdyś traktowano je
jako jeden i ten sam zespól chorobowy. Do tej pory jeszcze nie wszystko zostało w tym
zakresie wyjaśnione. 3
Zwłóknienie torbielowate trzustki (mucoviscidosis). Dwa najczęstsze objawi towarzyszące tej
chorobie to cuchnąca biegunka i kaszel, ale w ogóle choroba cechuje rozmaitość objawów.
WypróŜnienia bywają częste i wyglądają normalna w okresie wczesnego niemowlęctwa,
natomiast po wprowadzeniu do jadłospisu
500

niemowlęcia nowych potraw, pojawiają się maziste i cuchnące stolce. Odbytnica jest czasem
lekko wysunięta na zewnątrz. U noworodka jelita mogą być zaczopowane suchą smółką, a
częściowa niedroŜność moŜe się powtarzać w późniejszych latach w związku z
zatrzymywaniem się w jelitach suchego, twardego kału. Większość niemowląt dotkniętych tą
chorobą ma dobry, a nawet wilczy apetyt. Mimo wszystko jednak pojawiają się oznaki
niedoŜywienia wskutek niezdolności ustroju do prawidłowego trawienia pokarmów, jaka
rozwija się równocześnie z przewlekającym się stanem zapalnym oskrzeli. Jeśli choroba ma
przebieg łagodny, do takiego stanu dochodzi dopiero po kilku latach.
Jest to postępujące, dziedziczne schorzenie pewnych gruczołów, przekazywane ze strony
rodziny matki i ojca. Trzustka wydziela niedostateczną ilość soków trawiennych. Gruczoły
oskrzelowe wydzielają tylko suchy śluz i to w niedostatecznych ilościach, co powoduje, Ŝe
łatwo dochodzi do infekcji, którą z kolei trudno potem zwalczać. Gruczoły potowe wydzielają
zbyt duŜo soli, co rodzice często zauwaŜają, gdy całują dziecko. (Próba na sól jest uŜyteczna
do ustalenia rozpoznania.) W cięŜkich, nie leczonych przypadkach największe
niebezpieczeństwo wiąŜe się z zapaleniem oskrzeli.
Postępowanie lecznicze jest ukierunkowane głównie na oczyszczanie oskrzeli:
wziewanie chłodnego i wilgotnego powietrza przy zastosowaniu nawilŜacza, drenowanie
oskrzeli przez odpowiednio niskie ułoŜenie głowy (ułatwiające odpływ śluzu), podawanie
antybiotyków w razie potrzeby. Objawy ze strony przewodu pokarmowego są zwalczane
wysokobiałkową, niskotłuszczową dietą, podawaniem witamin oraz enzymów trzustkowych
do posiłków.
Choroba trzewna (celiakia) charakteryzuje się częstymi, wolnymi i cuchnącymi stolcami,
pojawiającymi się okresowo pod koniec pierwszego roku Ŝycia, przy czym w drugim roku
Ŝycia choroba przechodzi w stan przewlekły, przebiegający niekiedy z okresowymi
zaparciami. Apetyt pogarsza się, dochodzi do wzdęcia brzucha i objawów niedoŜywienia.
Jelita nie są zdolne do trawienia tłuszczów. Dziecko wygląda mizernie i ma złe
samopoczucie.
Przyczyną opisanych objawów wydaje się niezdolność do przyswajania przez organizm
glutenu - białka zawartego w pszenicy, a takŜe w owsie i jęczmieniu.
Leczenie polega na całkowitym wyeliminowaniu tych produktów z codziennej diety.
JednakŜe pierwotna nieprawidłowość w funkcjonowaniu jelit nie ustępuje, tak Ŝe objawy
chorobowe mogą powtarzać się u dzieci jeszcze przez wiele lat. Byłoby wskazane zapewnić
dziecku z symptomami celiakii ciągłą opiekę specjalistyczną.
Inne nieprawidłowości w przyswajaniu pokarmów opisano równieŜ w ostatnich latach jako
odrębne schorzenia, a najczęstsza to niezdolność do wchłaniania niektórych cukrów. Stolce są
przy tym schorzeniu wolne, ale nie mają przykrego zapachu. Po okresie długotrwałej biegunki
moŜe wyniknąć problem z przyswajaniem laktozy, czyli cukru zawartego w mleku. Dawniej
dzieci podatne na to schorzenie uwaŜano za "uczulone na mleko". Wiadomo obecnie, Ŝe
problem jest przejściowy, a przez pewien okres moŜna zastąpić mleko innym produktem.
777. Choroby pasoŜytniczej nie ma powodu się wstydzić, ale trzeba ją leczyć.
Rodzice doznają wstrząsu, gdy w. stolcach dziecka zauwaŜają robaki, choć
501

naprawdę nie ma powodów do wielkiego strapienia i do robienia sobie wyrzutów, Ŝe dziecko


było chyba za mało zadbane.
Najczęstszym typem pasoŜyta u dzieci jest owsik. Owsiki wyglądają jak białe nitki, długości
niespełna l cm. ZagnieŜdŜają się w dolnych odcinkach jelit, ale wykręcają się nocą przez
ujście odbytu i składają jaja między pośladkami. MoŜna czasami stwierdzić je w nocy w tym
miejscu lub dostrzec w wydalanym kale. Wywołują świąd w okolicach odbytu, który moŜe
zakłócać sen dziecka. UwaŜano niegdyś, Ŝe pasoŜyty są główną przyczyną zgrzytania zębami
przez sen, ale nie wydaje się to zgodne z prawdą. Znalazłszy okaz robaka, naleŜy go
zachować:
w celu pokazania lekarzowi. Znana jest skuteczna metoda leczenia owsicy, ale wymaga
nadzoru lekarza.
Glista ludzka wyglądem przypomina dŜdŜownicę. Pierwsze podejrzenie buda się dopiero w
momencie odkrycia jej w wydalonym kale. Glisty ludzkie nie dają s Ŝadnych wyraźnych
objawów, chyba Ŝe zgromadzone są w jelitach w bardzo | duŜej liczbie. Odpowiednie leczenie
zleci lekarz. •':•:
Tęgoryjec dwunastnicy jest rozpowszechniony w niektórych okolicach nsT;
południu Stanów Zjednoczonych. Ta choroba pasoŜytnicza prowadzi często do '
niedoŜywienia i niedokrwistości. PasoŜyt wnika do organizmu przez skórę w następstwie
chodzenia boso po zakaŜonym terenie. Odpowiednie leczenie zlecd^ lekarz.
Przepukliny i wodniak J4dra
778. Przepukliny. Najczęstszy typ, czyli przepuklinę pępkową, omawiam w punk-*! cię 284.
Druga co do częstości występowania to przepuklina zwana przez lekarzy:
pachwinową. Z wnętrza jamy brzusznej, wzdłuŜ pachwiny, prowadzi do moszny (w
przypadku chłopca) wąski kanał, odprowadzający do jąder naczynia krwiono-:' me i
odgałęzienia nerwów. Kanał przechodzi przez warstwy mięśni tworzących-:
ścianę brzuszną. Gdy otwory w mięśniach brzusznych są większe niŜ to' przeciętnie bywa,
wówczas fragment jelita moŜe zostać wyciśnięty z jamjp brzusznej i dostać się do kanału
pachwinowego, co dzieje się na ogół wtedy, gdy:
dziecko napina się lub krzyczy. JeŜeli fragment jelita znajdzie się w kanalffJ pachwinowym,
na zewnątrz będzie widoczne uwypuklenie w pachwinie. JeŜeli,;| jelito zejdzie w dół aŜ do
moszny (worka skórnego za prąciem, mieszczącego | jądra), powiększa się ona do znacznych
rozmiarów. Przepuklina pachwinowa ' zdarza się teŜ u dziewcząt, choć o wiele rzadziej.
Wygląda jak zgrubienie' w pachwinie.
Często rodzice niepokoją się niepotrzebnie wyobraŜając sobie, Ŝe gdy niemo* wie krzyczy i
wypręŜa się, ucisk na jelita Jest na tyle silny, Ŝe moŜe dojść do wypchnięcia wnętrzności poza
jamę brzuszną przez utworzone nagle pęknięcie. W rzeczywistości w przypadku przepukliny
nic w brzuchu nie pęka. Z powiększonym rozwarciem w ścianie brzucha dziecko się urodziło
- jest to jego cecha osobnicza.
502

Z większością przepuklin bywa tak, Ŝe jelito wsuwa się z powrotem do jamy brzusznej, gdy
niemowlę czy dziecko poleŜy jakiś czas spokojnie. MoŜe wysuwać się za kaŜdym razem, gdy
malec się podnosi, lub wysuwać się niezwykle rzadko, wtedy tylko, gdy dziecko bardzo się
wypręŜa i napina.
W wyjątkowych sytuacjach dochodzi do "uwięźnięcia" przepukliny pachwinowej. Fragment
jelita uwięźnie w kanale pachwinowym, naczynia krwionośne ulegną skręceniu i zostanie
odcięty przepływ krwi. Jest to jedna z postaci niedroŜności jelit. Towarzyszą jej bóle brzucha
i wymioty. Wymaga natychmiastowej interwencji chirurgicznej.
Uwięźnięcie przepukliny pachwinowej zdarza się najczęściej w pierwszych 6 miesiącach
Ŝycia. Na ogół dotyczy to przepukliny dotąd nie zauwaŜonej. Rodzice przewijając niemowlę,
bo bardzo krzyczy, dostrzegają nagle w pachwinie uwypuklenie w formie guza. (Pachwina to
podłuŜne wgłębienie między brzuchem a udem.) Usiłowania wepchnięcia guza palcami w
głąb są nierozsądne. Czekając jednak na lekarza, czy wioząc niemowlę do szpitala, moŜna
ułoŜyć mu biodra nieco wyŜej na poduszce, podać butelkę, Ŝeby przestało krzyczeć i
przyłoŜyć woreczek z lodem (czy lód w kawałkach w skarpetce) na uwypukloną przepuklinę.
Wszystkie te zabiegi spowodują być moŜe wsunięcie się jelita na powrót do jamy brzusznej.
Podejrzewając u dziecka przepuklinę, naleŜy oczywiście natychmiast powiadomić o tym
lekarza. Obecnie przepukliny pachwinowe koryguje się skutecznie zabiegiem chirurgicznym.
Nie jest to powaŜna operacja, prawie zawsze się udaje, a dziecko stosunkowo szybko moŜe
opuścić łóŜko.
779. Wodniak, czyli obrzęk wokół jądra. Wodniak jądra jest często mylnie rozpoznawany
jako przepuklina, poniewaŜ tak samo powoduje powiększenie moszny. I jedno, i drugie jądro
w mosznie jest otoczone delikatną osłonką, w której znajduje się kilka kropli płynu. Ten
rodzaj woreczka ma pełnić rolę ochronną. Bardzo często u noworodków gromadzi się w
osłonce wokół jądra nadmierna ilość wspomnianego płynu, tak Ŝe jądro wydaje się kilka razy
większe niŜ normalnie. Czasami obrzęk tworzy się dopiero w późniejszym okresie.
Wodniak jądra nie daje powodów do niepokoju. W większości przypadków płyn wchłania się
po jakimś czasie samoistnie i interwencja jest niepotrzebna. Zdarza się czasami, Ŝe trzeba
operować przewlekłą postać wodniaka, jeśli jest na tyle duŜy, iŜ chłopcu wyraźnie
przeszkadza. Samemu nie wolno ustalać rozpoznania - lekarz ma zadecydować, czy chodzi o
przepuklinę czy o wodniak jądra.
Kłopoty z oczcimi
780. Kiedy trzeba udać się z dzieckiem do okulisty. Dziecko powinno znaleźć się u okulisty,
jeŜeli ustawia oczy do środka (zez zbieŜny) lub na boki (zez rozbieŜny), i to niezaleŜnie od
wieku (punkt 372); jeŜeli ma jakiekolwiek trudności z nauką szkolną; jeŜeli skarŜy się na
bolące, piekące czy zmęczone oczy; jeŜeli ma zaczerwienione oczy; jeŜeli cierpi na bóle
głowy; jeŜeli trzyma ksiąŜkę za blisko
503

oczu; jeŜeli przechyla głowę na jedną stronę, przyglądając się czemuś z uwagą;
jeŜeli zostanie stwierdzona u niego wada wzroku podczas badania ostrości wzroku za pomocą
specjalnych tablic, a tego typu badanie powinien między 3 a 4 rokiem Ŝycia dziecka wykonać
lekarz opiekujący się nim stale i powtarzać je odtąd co roku aŜ do pójśda dziecka do szkoły,
gdzie teŜ powinno być regularnie badane. JednakŜe prawidłowe odczytywanie tablic podczas
badania w szkole nie oznacza jeszcze, Ŝe dziecko z całą pewnością ma oczy w absolutnym
porządku. Przy jakichkolwiek oznakach męczenia się oczu dziecko i tak powinno być
skontrolowane przez specjalistę. śeby zyskać absolutną pewność, dobrze jest zaprowadzić 4-
letnie dziecko do okulisty. Od 5 roku wzwyŜ badanie polegające na odczytywa-, niu tablic
powinno być wykonywane co roku przez lekarza opiekującego sig| dzieckiem w przedszkolu
lub w szkole, r]
Krótkowzroczność - wada najczęściej utrudniająca naukę szkolną - rozwi^ ja się na ogół
między 6 a 10 rokiem Ŝycia. Pojawia się dość nagle, tak Ŝe nie wolno • lekcewaŜyć Ŝadnych
oznak sygnalnych (np. trzymanie bliŜej niŜ dotąd czytanęjl ksiąŜki, trudności przy
odczytywaniu w szkole z tablicy) i uspokajać się tym, śQ| jeszcze kilka miesięcy temu wzrok
był w porządku. ^|
Stany zapalne oka (zapalenie spojówek) bywają wywoływane przez róŜnę| infekcje lub
uczulenia. Łagodne postacie zapalenia są wywoływane na ogół przat|| zwyczajne wirusy
przeziębienia i towarzyszą katarom. JeŜeli natomiast nie ma| infekcji kataralnej, stań zapalny
oka wygląda bardziej niepokojąco. Dobrze jestj tak czy owak skontaktować się z lekarzem,
zwłaszcza w przypadku zaczerwienie"? | nią białek oka i pojawienia się stanu ropnego.
^
781. Gdy do oka dostanie się niebezpieczny płyn. JeŜeli dziecku przez przypadefci prysnął do
oka jakiś płyn z rozpylacza lub po prostu chlapnięto mu czymśJ w oczy, naleŜy mu
natychmiast przepłukać oko czy oczy. UłóŜcie dziecko naf plecach i kilkakrotnie wyciśnijcie
mu do oczu wodę z kroplomierza lub z dobrae| zmoczonej myjki (nie kroplami, lecz sporym
strumieniem). • -,|
r^
782. Zaprószenie oka. JeŜeli coś przypadkiem wpadnie do oka, naleŜy to szybko | usunąć.
Zawsze lepiej jest, gdy taki zabieg - o ile jest to moŜliwe - wykonaj lekarz. Bezwzględnie
trzeba się zgłosić do lekarza, jeŜeli ciało obce nie została j usunięte z oka w ciągu pół
godziny. JeŜeli będzie nadal tkwiło w oku, draŜniąs:] źrenicę czy tęczówkę, w ciągu kilku
godzin moŜe dojść do powaŜnego stantti zapalnego. Na wypadek trudności z osiągnięciem
lekarza podaję trzy metody| usuwania z oka obcego ciała. Chwyciwszy górną powiekę za
rzęsy, naleŜy ją| odciągnąć od gałki ocznej i podciągnąć w dół. Łzy, jakie napłyną przy tym
do f oka, mogą wypłukać to, co wpadło. JeŜeli nie, moŜna spróbować metody! z uŜyciem
filiŜanki zawierającej sterylny 2% roztwór kwasu borowego (2 płaskie | łyŜeczki kwasu
borowego w proszku rozpuszczone w pełnej filiŜance przegotowa- f nej wody). Dziecko
pochyla w dół głowę, przystawia do oka napełnioną po brzegi | filiŜankę, następnie unosi
lekko głowę - nie odrywając od twarzy filiŜanki, tylktfj podnosząc ją takŜe do góry - i mruŜy
kilkakrotnie oko zanurzone w roztworze/j Trzecią metoda polega na skontrolowaniu
wewnętrznej powierzchni górnej powieki, gdzie najczęściej zatrzymuje się ciało obce.
Potrzebny będzie do tegoJ
504

czysty wacik skręcony na wykałaczce czy zapałce i jeszcze jedna wykałaczka czy zapałka.
Prosimy dziecko, Ŝeby spojrzało w dół i podczas całego zabiegu patrzyło nadal w dół, co
zmniejsza napięcie powieki górnej. Chwytając za rzęsy górnej powieki, odciągamy ją jak
najdalej w dół, następnie na środku powieki od zewnątrz układamy poziomo zapałkę i
nawijamy na nią powiekę. Trzymając mocno zapałkę i nie dopuszczając do odwinięcia się
powieki sięgamy po przygotowany wacik. ZauwaŜywszy na odwiniętej powiece poszukiwany
obiekt, delikatnie usuwamy go wadkiem. Potrzebne jest bardzo silne światło. JeŜeli nie uda
się znaleźć ciała obcego, a bolesność jest nadal odczuwana, lub gdy okaŜe się, iŜ ciało obce
tkwi w gałce ocznej, trzeba natychmiast udać się do okulisty. Nie wolno samemu próbować
usuwać ciała obcego, które wbiło się w gałkę oczną.
783. Jęczmień. Jęczmień to zapalenie mieszka włosowego, w jakim jest osadzona kaŜda
rzęsa. Podobny jest do wszystkich innych pryszczy tworzących się na skórze. Powstaje w
następstwie wtarcia w powiekę pospolitego zarazka wywołującego stan ropny. Zwykle tworzy
się na krostce ropny czubek, który po krótkim czasie pęka. JLekarz moŜe przepisać maść
przyspieszającą leczenie i zapobiegającą przenoszeniu się infekcji. Dorosła osoba woli
przyłoŜyć na jęczmień jakiś gorący okład, co moŜe przyspieszyć utworzenie się ropnego
czubka i pęknięcie krostki, choć w gruncie rzeczy jest to bez znaczenia. Dziecko nie lubi być
dręczone. Główny problem z jęczmieniem polega na tym, Ŝe w ślad za pierwszym tworzą się
następne, prawdopodobnie dlatego, Ŝe pęknięcie krostki powoduje rozsianie się zarazków i
zainfekowanie następnych mieszków włosowych. Z tego właśnie powodu staramy się
powstrzymywać dziecko od tarcia i dotykania oka w czasie, gdy jęczmień przechodzi w stan
ropny, a potem pęka. Gdy dziecku tworzy się jeden jęczmień za drugim, powinno zostać
przebadane przez lekarza i mieć zrobioną analizę moczu. Powstawanie jęczmienia dowodzi
czasami, Ŝe dana osoba ma z jakichś powodów w ogóle zmniejszoną odporność.
Gdy któreś z rodziców ma jęczmień, powinno w tym czasie bardzo dokładnie myć ręce
przystępując do robienia czegoś przy niemowlęciu czy małym dziecku, szczególnie gdy
jęczmień był dotykany, poniewaŜ zarazki przenoszą się z ogromną łatwością z jednej osoby
na drugą. W miarę moŜności, to z rodziców, które ma jęczmień, w ogóle nie powinno przez
pewien czas dotykać niemowlęcia.
784. Co nie Jest szkodliwe dla oczu? Oglądanie telewizji, siedzenie zbyt blisko telewizora,
czytanie w duŜych ilościach, trzymanie ksiąŜki blisko oczu nie są - wbrew temu co się
powszechnie sądzi - szkodliwe. (JeŜeli dziecko trzyma ksiąŜkę blisko oczu, naleŜy jednak
skontrolować, czy nie jest krótkowzroczne.) PoniewaŜ wyniki niektórych badań wskazywały
na szkodliwość promieniowania w przypadku siedzenia zbyt blisko telewizorów kolorowych
starego typu, uwaŜam, Ŝe nie szkodzi nadmiar ostroŜności i radzę, aby dzieci (takŜe dorośli)
siedziały w odległości przynajmniej 3 m od takiego odbiornika telewizyjnego.
505

Drgawki
785. Drgawki (potocznie konwulsje) u dziecka sprawiają wstrząsające wraŜenie, ale same w
sobie nie są na ogół groźne. W większości przypadków wkrótce ustępują, bez względu na to,
czy zastosowano jakieś postępowanie lecznicze, czy nie.
NaleŜy zatelefonować oczywiście do lekarza, ale nie ma powodu, by wpadać w panikę, gdy
natychmiastowy kontakt telefoniczny okaŜe się niemoŜliwy. I tak do czasu przyjścia lekarza
drgawki na ogół ustępują, a dziecko pogrąŜa się we śnie. Pilnujcie, aby dziecko nie zrobiło
sobie krzywdy. Gdy będzie leŜało na boczku, ślina będzie mogła wyciekać kącikiem ust.
NaleŜy pilnować, Ŝeby nie doszło do samookaleczenia. Jeśli mała przegryza sobie język,
spróbujcie trzymać szczęki rozwarte, wsuwając między nie drewniany | kołek lub trzonek od
szczoteczki do zębów. ,|
Nie próbujcie wsadzać małej do letniej kąpieli, gdyŜ nie ma to wielkiego'1 znaczenia.
'|
Jeśli mała ma bardzo wysoką gorączkę, dobrze jest zastosować nacieranie?! wodą w celu
obniŜenia temperatury. NaleŜy ją rozebrać i zanurzyć dłoń w wodzie . pocierając mokrą ręką
przez kilka minut najpierw jedno ramię dziecka, potem ^ drugie, jedną i drugą nogę, piersi i
plecy. Za kaŜdym razem, gdy dłoń wysycha^;
trzeba ją znowu zanurzyć w wodzie. Delikatne pocieranie ciała powoduje" wzmoŜony
przypływ krwi pod powierzchnią skóry i ochładzanie się jej, dziękf;
odbywającemu się na powierzchni parowaniu. W razie utrzymywania się drgaweK | lub
temperatury powyŜej 39° i kilku kresek, nacieranie naleŜy kontynuować 1 nadal. Starając się
wpłynąć na obniŜenie temperatury ciała, nie narzucajcie ! jednocześnie na dziecko kocyków
czy kołderek. ';
W napadzie drgawek dziecko traci przytomność, wywraca do góry oczy,"| zaciska zęby,
skurcze wstrząsają całym jego ciałem lub kończynami. Oddech jesf^i cięŜki, a na ustach moŜe
pokazać się trochę piany. Czasami dochodzi do mimowolnego oddania moczu i do
wypróŜnienia.
Drgawki są spowodowane podraŜnieniem tkanki mózgowej, a przyczyny tego są róŜnorodne i
zaleŜne od wieku dziecka. KaŜdy napad powinien zostafi oceniony przez lekarza, pod którego
opieką pozostaje dziecko, lub przez lekarza | pogotowia. U niemowlęcia drgawki wiąŜą się
zwykle z uszkodzeniem mózgu.3!
•)••
786. U małego dziecka w wieku od roku do 5 lat, najczęstszą przyczyną jest nagłe |
podniesienie się temperatury ciała w początkowej fazie przeziębienia, anginy czy | grypy. Ten
nagły skok temperatury wydaje się podraŜniać system nerwowy. | Niemało dzieci w tym
wieku ma dreszcze towarzyszące nagłemu wystąpieniu gorączki, choć nie dochodzi do
drgawek. A więc, gdy u dziecka około 2 czy 3 roku Ŝycia wystąpią drgawki z jednoczesnym
duŜym skokiem temperatury, nie oznacza to jeszcze, Ŝe dziecko jest bardzo cięŜko chore lub
Ŝe drgawki będą się odtąd powtarzać przy innych okazjach. Zawsze jednak drgawki, nawet te
towarzyszące wysokiej gorączce, powinny być ocenione przez lekarza. Drugiego dnia (i
następnych) utrzymywania się wysokiej temperatury drgawki właściwie się nie zdarzają.
506

787. Padaczka (epilepsja) to nazwa określająca drgawki powtarzające się u starszego dziecka,
bez towarzyszącej gorączki czy infekcji. Prawdziwa ich przyczyna nie jest znana.
RozróŜniamy dwie postacie padaczki. W padaczce "grand mai", czyli duŜych napadach
padaczkowych, chory całkowicie traci przytomność i ma drgawki. W padaczce "petit mai",
czyli napadach małych, atak jest tak krótki, Ŝe dziecko nie pada na ziemię i właściwie nie
traci nad sobą kontroli, a tylko na moment zastyga w bezruchu i patrzy nieprzytomnie.
KaŜdy przypadek padaczki powinien być przebadany przez lekarza specjalistę. ChociaŜ
padaczka jest stanem przewlekłym, istnieje wiele leków, które mogą zredukować częstość
napadów bądź je całkowicie opanować.
Istnieją takŜe inne przyczyny drgawek, mniej częste jednak od wspomnianych w niniejszym
rozdziale.
Inne stany
788. Śmierć w kołysce (nagła śmierć niemowlęcia). Są to wypadki niezwykle rzadkie, ale
zdarza się, iŜ niemowlę w wieku od 3 tygodni do 7 miesięcy zostaje znalezione martwe w
łóŜeczku. Nigdy nie udaje się naleŜycie wyjaśnić powodu, nawet po dokonaniu sekcji.
Dziecko mogło być np. lekko przeziębione, ale nie gorączkowało, ani teŜ nie było w złym
stanie. Czasem na ustach dziecka stwierdzano odrobinę krwawej piany. To właśnie w
zestawieniu z faktem, Ŝe niektóre z niemowląt leŜały twarzyczką do materacyka lub miały
kołderkę naciągniętą na główkę, wiodło do niedawna do wniosku, Ŝe chodzi o przypadek
uduszenia się dziecka. Stwierdzane czasem wymiociny sugerowały, Ŝe uduszenie mogło
nastąpić podczas wymiotowania.
Rodzice są zdruzgotani - nagła śmierć szokuje bardziej niŜ taka, która jest następstwem coraz
bardziej pogarszającego się stanu. Ogarnia ich przytłaczające poczucie winy, gdyŜ uwaŜają,
Ŝe powinni byli zwrócić baczniejszą uwagę na przeziębienie, zauwaŜyć jakiś sygnał
ostrzegawczy czy wejść do pokoju dziecka, choć nie było ku temu Ŝadnego powodu.
Wiadomo jednak, Ŝe normalnie rodzice nie wzywają lekarza do tak lekkiego przeziębienia, o
jakim mowa. Gdyby nawet lekarz został wezwany, z pewnością nie zaleciłby Ŝadnego
leczenia, gdyŜ nie było po temu uzasadnienia. Nie mógłby przewidzieć tragedii.
Choć zjawisku śmierci w kołysce poświęcono wiele uwagi, nie ma jak dotąd zadowalającego
naukowego wyjaśnienia. Przypuszczano, Ŝe moŜe być za to odpowiedzialna alergia, niskie
stęŜenie cukru we krwi bądź nagła, gwałtownie postępująca infekcja - ale to wszystko bez
dowodów.
Pewność istnieje tylko co do tego, Ŝe śmierć w kołysce nie jest ani następstwem zadławienia
się czy uduszenia (piana na ustach pojawia się w róŜnych rodzajach śmierci), ani Ŝadnej ze
znanych infekcji. Śmierć w kołysce nie wiąŜe się teŜ z dziedzicznością.
Nie przyczyniają się do niej nowości współczesnego Ŝycia, takie jak pigułki antykoncepcyjne,
fluoryzacja wody, palenie papierosów, karmienie z butelki, nowo wprowadzone leki -
zdarzała się w czasach biblijnych, była równieŜ częsta
507

w wieku osiemnastym, jak jest w dwudziestym. Nie jest spowodowana, jak podejrzewano na
początku tego wieku, powiększeniem grasicy. Nie jest następstwem uszkodzenia kręgosłupa
podczas wypadku samochodowego. Zdarza się na całym świecie, w róŜnych warunkach
klimatycznych.
Ciągle pojawiają się- nowe koncepcje na temat przypadków nagiej śmierci niemowlęcia.
MoŜecie porozmawiać o tym z lekarzem. Zawsze jednak pamiętajcie, Ŝe przyczyną nie jest
Ŝadne zaniedbanie ani błąd ze strony rodziców. W Ŝadnym przypadku - z tego, co dotąd na
ten temat wiemy - nie moŜna bylo temu zapobiec. >
PoniewaŜ przeziębienie, jeśli w ogóle jest, bywa łagodne, a wszystkie-przypadki dotyczą
niemowląt w tym samym okresie Ŝycia, najbardziej prawdopo-;
dobną wydaje się hipoteza zakladająca, iŜ u niemowląt w tym wieku istnieje| zupełnie nie
wyjaśniony, całkowity brak odporności na infekcję. Organizm? w ogóle nie potrafi stawić
czoła infekcji lub teŜ inaczej - bardzo lagodnai infekcja jest w stanie wywołać w organizmie
głęboki wstrząs, i
U rodziców rozwinie się zapewne depresja, trwająca przez wiele tygodni,! z wahaniami
nastroju od kompletnego załamania do godzenia się z losem. Mogą i mieć trudności z
koncentracją i ze snem, brak łaknienia, dolegliwości sercowej i Ŝołądkowe. Mogą odczuwać
nieprzemoŜną chęć ucieczki od wszystkiego lub;
paniczny lęk przed samotnością. JeŜeli mają inne dzieci, będą lękali się spuścić je!'. choć na
chwilę z oczu lub teŜ objawiali tendencje do unikania odpowiedzialności;
za opiekę nad nimi. Mogą wykazywać brak cierpliwości w stosunku do dzieci, i Jedni pragną
się wyŜalić, inni •zamykają się w sobie. . ':i
Rodzeństwo jest niewątpliwie do giębi poruszone, niezaleŜnie od tego, czy;
widać u nich zwyczajny smutek, czy nie. Malutkie dzieci mogą po prostu nit;
odstępować rodziców albo zachowywać się niegrzecznie, Ŝeby zwrócić na siebie i uwagę.
Starsze dzieci mogą sprawiać wraŜenie całkowicie obojętnych, afe! z doświadczeń
psychiatrycznych wiadomo, Ŝe usiłują się bronić w ten sposób' przed cięŜarem bólu i winy.
if,
Trudno dorosłemu zrozumieć, dlaczego dziecko miałoby się czuć winne. Wiem) ^ jednak, Ŝe
kaŜde dziecko ma czasami wrogie nastawienie do braci czy sióstr Podświadomość
podszeptuje im, Ŝe owe wrogie uczucia spowodowały tragedię.;)
JeŜeli rodzice unikają mówienia o zmarłym niemowlęciu, u pozostałych dzieci' pogłębia się
przekonanie o winie. Dlatego dobrze jest, Ŝeby matka i ojciec;, wspominali niemowlę,
wyjaśnili pozostałym dzieciom, iŜ śmierć spowodowana:
była specjalną chorobą wieku niemowlęcego i nikt nie ponosi za nią winy. (Eufemizmy w
rodzaju: "maleństwo odeszło", czy "nigdy się nie obudziło",;
pogłębiają atmosferę tajemniczości i niepokoju.) Szczególnie wskazane jest, Ŝeby' rodzice
starali się odpowiadać z wyczuciem na kaŜde z pytań i komentarzy wypowiadanych przez
dzieci, bo dzięki temu nabiorą one pewności, iŜ mogą się ujawnić ze skrywanymi lękami.
Rodzice powinni szukać dla siebie jakiegoś wsparcia - zwracając się do poradni rodzinnej,
poradni wychowawczej, do psychiatry czy duchownego - Ŝeby dać ujście przytłaczającym ich
uczuciom i spróbować uzyskać w nie wgląd.
508

789. Nadpobudliwość. Wiele uwagi poświęca się ostatnio problemowi dziecka


nadpobudliwego, zwłaszcza takiego, które ma trudności ze skupieniem uwagi w szkole.
Niektórzy lekarze i nauczyciele oraz autorzy popularnych artykułów z tego zakresu kojarzą
nadpobudliwość z pojęciem "minimalnego uszkodzenia mózgu". Pojęcie to jednak jest tak
niejasne i szerokie, Ŝe nieomal pozbawione znaczenia. Z pewnością uszkodzenia mózgu
manifestują się szczególnego rodzaju zachowaniami i objawami neurologicznymi (poraŜenie
mózgowe jest tego najlepszym przykładem). JednakŜe u większości dzieci, u których
rozpoznano "minimalne uszkodzenie mózgu", nie ma określonych objawów chorobowych;
tak więc tego typu rozpoznanie moŜna uwaŜać za wygodną hipotezę, na dodatek
wprowadzającą prawdopodobnie w błąd. Co więcej, u dzieci, które w czasie porodu przebyły
rzeczywiście uszkodzenie mózgu, nie spotyka się nadpobudliwości.
W ostatnich latach stosowano szeroko leki pobudzające, podając je dzieciom nadpobudliwym,
dzieciom z trudnościami w skupieniu uwagi lub po prostu tym, które miały słabe wyniki w
nauce. Postępowano tak często bez uprzedniego szczegółowego zbadania ogólnego stanu
zdrowia dziecka, jego poziomu intelektualnego, reakcji emocjonalnych, przystosowania
społecznego i przystosowania do Ŝycia szkolnego. Jest to postępowanie nieodpowiedzialne z
lekarskiego punktu widzenia. U niektórych spośród tak leczonych dzieci zachowanie i
postępy w nauce znacznie się poprawily, przynajmniej okresowo. Nie ma jednak jak dotąd
moŜliwości dostatecznej oceny takiej poprawy w czasie. Problemy emocjonalne i społeczne,
leŜące u podłoŜa nadpobudliwości, dają o sobie znać w większości przypadków po wielu
jeszcze latach. Nie wiadomo przy tym za wiele o następstwach przewlekłego stosowania
środków pobudzających.
Dzieci nadpobudliwe lub wykazujące słabe postępy w nauce powinny przejść szczegółowe
badania, prowadzone z udziałem nauczycieli, lekarza, psychologa klinicznego, być moŜe
takŜe psychiatry dziecięcego lub personelu poradni wychowawczej. Trzy elementy
uwzględnia się zawsze w ogólnej ocenie sytuacji dziecka: jego stan fizyczny i psychiczny,
pełny obraz sytuacji rodzinnej oraz postępy w nauce szkolnej. Samo podejście do problemu i
związany z tym sposób postępowania bywają natomiast róŜne. JeŜeli zostaną zastosowane
leki, niezbędne będą badania kontrolne.

rieiwsza pomoc
Skaleczenia, krwawienia i oparzenia
790. Czysta woda i mydło na skaleczenia i zadrapania. Najlepszy sposób na' zadrapania i
drobne skaleczenia to przemyć je zmoczoną w czystej wodz^ i namydloną watą lub czystą
szmatką. Następnie naleŜy spłukać mydło dui^j ilością czystej wody. Zapytajcie lekarza przy
najbliŜszej okazji, czy woda, któr^| macie w domu, jest dostatecznie czysta i nadaje się do
przemywania ran. Jeśli mo^ moŜna trzymać w domu butelkę z 3% wodą utlenioną, która
posłuŜy d<^' przemycia mydłem i spłukania zranionego miejsca. -^
Środek odkaŜający nie jest tak waŜny, jak dokładne przemycie rany;, a niektórzy lekarze wolą
wręcz, Ŝeby ich nie uŜywać. Na pewno nie naleŜy stosować jodyny. Na zranione miejsce
trzeba załoŜyć opatrunek, który zresztą słuŜy jedynie utrzymaniu skaleczenia w czystości,
yi
PowaŜniejsze głębsze skaleczenia powinny być oczywiście zgłoszone lekarzowi.! Wskazane
jest równieŜ, Ŝeby osoba doświadczona zainteresowała się skaleczeniami mi na twarzy, nawet
drobnymi, Ŝeby nie dopuścić do ewentualnych szpecącyd|,j blizn. Doświadczone oko
powinno spojrzeć równieŜ na zranienia na dłoniac^l i przegubach, gdyŜ w takich wypadkach
istnieje niebezpieczeństwo przecięci)^ nerwów i ścięgien. -
Ą
Rany, które mogły zostać zanieczyszczone brudem ulicznym czy ziemią zawieraj jącą resztki
nawozu zwierzęcego, powinny być obejrzane przez lekarza. W nawowi 'zie znajdują się
często zarazki tęŜca. Lekarz zleci, być moŜe, dodatkowe, tzw.| przypominające, wstrzyknięcie
anatoksyny tęŜcowej lub zastrzyk z antytoksyny| tęŜcowej, czyli surowicy, szczególnie w
przypadku głębszych ran ciętych czyj kłutych. |

791. Pogryzienie przez zwierzęta. NaleŜy szybko skontaktować się z lekarzem.!
Pierwsza pomoc, jakiej moŜna udzielić, jest taka sama, jak przy skaleczeniu.! WaŜne jest,
Ŝeby nie stracić śladu owego zwierzęcia, poniewaŜ naleŜy się upewnić,] czy nie jest chore na
wściekliznę. Jeśli zwierzę jest chore lub nie moŜna go| odszukać, lekarz zleca szczepionkę
przeciwko wściekliźnie. |
792. Opatrunki i bandaŜowanie. Rodzaj opatrunku i bandaŜa zaleŜy od wielkościj i
umiejscowienia obraŜenia czy skaleczenia. Małe jałowe opatrunki (poloplasty)|
'4
510

dobre są na niewielkie rany. Nie utrzymują się jednak np. na dłoni. Gdy skaleczenie czy
obraŜenie jest większe, trzeba uŜyć kwadratowego kawałka wyjałowionej gazy lub złoŜonego
kawałka czystego płótna. Umocowuje się je wąskimi paskami przylepca. NaleŜy liczyć się z
tym, Ŝe małe dziecko potrafi rozluźnić opatrunek nie wiadomo kiedy. KaŜdy opatrunek musi
trzymać się dobrze, Ŝeby spełnił swą rolę.
Przylepca nie obwijamy wokół całego obwodu ręki czy nogi (jego końce nie powinny na
siebie zachodzić), poniewaŜ mogłoby to odciąć przepływ krwi. Gdy spuchnie lub pociemnieje
stopa czy dłoń po załoŜeniu opatrunku i zabandaŜowaniu nogi czy ręki, oznacza to, Ŝe bandaŜ
jest za ciasny. NaleŜy go natychmiast rozluźnić. Palec moŜna równieŜ owinąć bandaŜem,
byleby nie za ciasno. Kawałki przylepca przytrzymujące bandaŜ nie będą się tak szybko
odklejać, jeśli będą odpowiednio długie.
Rana goi się szybciej i zmniejsza się ryzyko zainfekowania jej, jeŜeli nie zmienia się za często
opatrunku. JeŜeli bandaŜ rozluźnia się lub zabrudzi się, moŜna nałoŜyć nową warstwę na
wierzch, nie odwijając starego. Zdejmując bandaŜ, robimy to bardzo delikatnie. NajbliŜsze
warstwy ciała odwijamy czy odkrywamy w tym samym kierunku, w jakim biegnie cięcie
rany. (Gdy np. linia cięcia biegnie na przedramieniu z góry na dół, bandaŜ i opatrunek teŜ
odrywamy w tym miejscu z góry na dół.) W ten sposób zmniejszamy prawdopodobieństwo
rozdzielenia na nowo brzegów skaleczenia. JeŜeli bandaŜ i opatrunek przylegają mocno,
naleŜy zmiękczyć je 3% wodą utlenioną. W miejscu skaleczenia osoba poszkodowana moŜe
odczuwać przez pierwszy dzień czy dwa rodzaj rwania, co nie ma większego znaczenia. JeŜeli
rana robi się bardzo bolesna dopiero po jakimś czasie, moŜe to świadczyć o stanie zapalnym.
NaleŜy wówczas zdjąć bandaŜ, Ŝeby zobaczyć, co się dzieje. Jeśli jest widoczny obrzęk lub
zaczerwienienie, trzeba się udać do lekarza.
Kolano z pozdzieraną skórą najlepiej po umyciu zostawić nie zabandaŜowane. Zadrapania
powinny dość szybko zaschnąć w strupy. BandaŜ natomiast będzie się przylepiał i zdzierał
zasychające strupy.
JeŜeli małe dziecko ma skaleczenie blisko ust, prawdopodobnie łatwiej będzie utrzymać je w
czystości bez bandaŜa (w którym mogą gromadzić się resztki jedzenia i ślina).
Opatrunki lepiej się utrzymują i nie zsuwają, jeŜeli do bandaŜowania uŜyjemy elastycznego
bandaŜa o odpowiedniej szerokości.

793. BandaŜowanie paka. Dziecku najczęściej bandaŜujemy palec, a niestety jest to opatrunek
najtrudniejszy. Najprościej uŜyć gotowego opatrunku do nakładania na palec, jeśli obejmie
skaleczenie. JeŜeli nie, owiń palec złoŜonym w kwadrat kawałkiem sterylnej gazy lub
kawałkiem czystego płótna. Dwa wąskie kawałki plastra owinięte wokół palca przytrzymują
ten opatrunek.
Następnie weźmy wąski pasek plastra długości ok. 30 cm, jeden jego koniec przylepmy na
końcu opatrunku od wewnętrznej strony dłoni, przeprowadźmy go do czubka palca i na jego
511

zewnętrzną stronę, dalej wierzchem dłoni przez całą jej długość aŜ do prawie połowy
ramienia. Podczas przylepiania plastra palec i ręka dziecka w przegubie powinny być lekko
zgięte, inaczej bowiem plaster będzie utrzymywał palce w pozycji wyprostowanej. Jeszcze
jednym paskiem plastra, przylepionym wokół bandaŜa na palcu, zabezpieczymy długi
kawałek plastra przed zsunięciem się i umacniamy cały opatrunek.
794. Krwawienie (krwotoki z rany). Większość ran krwawi lekko przez kilka minut, dzięki
czemu wymywa się część zarazków, jakie wtargnęły do wewnątrz zranionego miejsca. Tylko
obfite i uporczywe krwawienie wymaga specjalnego postępowania.
Krwawienie z dłoni, ręki, stopy czy nogi ustępuje wcześniej, jeśli kończyna jest | uniesiona do
góry. Dziecko naleŜy połoŜyć i podłoŜyć mu pod kończynę jedną' | lub dwie poduszki. Jeśli
rana nie przestaje krwawić, trzeba przyłoŜyć kawałek jałowej gazy lub czystego płótna i
mocno przyciskać aŜ do czasu, gdy rana' przestanie krwawić lub gdy mimo utrzymującego się
krwawienia zdecydujemy się wreszcie na bandaŜowanie. Podczas czyszczenia i
bandaŜowania rany kończyna powinna być w dalszym ciągu uniesiona do góry.
ł
JeŜeli rana nie jest zanieczyszczona (np. skaleczona czystym noŜem) i bardzo krwawi, nie
przemywamy jej, lecz delikatnie czyścimy skórę wokół rany kawałkiem waty zwilŜonej wodą
z mydłem lub wodą utlenioną z mydłem. JeŜeli natomiast rana jest brudna, trzeba ją oczyścić.
'''.
BandaŜując ranę, która mocno krwawiła lub ciągle jeszcze krwawi, trzeba | uŜyć sporej ilości
gazy (lub złoŜonych kawałków czystego płótna), układając jedną warstwę na drugiej, aby na
ranie był gruby opatrunek. Gdy potem przymocujemy go mocno przylepcami lub owiniemy
bandaŜem, ucisk powstały. dzięki temu zmniejszy prawdopodobieństwo ponownego
krwawienia. Na tym':
właśnie polega "opatrunek uciskowy".
795. Obfite krwawienie. JeŜeli rana krwawi bardzo niepokojąco, nie wolno tracić czasu na
szukanie odpowiednich bandaŜy. Krwawienie naleŜy zatrzymać natychmiast uciskiem i
zaczekać, aŜ ktoś inny przyniesie bandaŜ. Daną część ciała^ naleŜy, jeśli to moŜliwe, unieść
do góry. Z najczystszego materiału, jaki jest pod ręką - kawałków sterylnej gazy, czystej
chusteczki, najczystszej części odzieŜy, dziecka czy własnej - naleŜy zrobić rodzaj tamponu,
przycisnąć go do rany i nie zwalniać ucisku aŜ do nadejścia pomocy lub zahamowania
krwawienia. Nie zdejmujemy z rany pierwszego tamponu. Gdy krwawienie zelŜeje trochę, a
jest czym zabandaŜować ranę, zastosujemy opatrunek uciskowy. Tampon na rani(r) -
zrobiony z kilku kawałków wyjałowionej gazy lub złoŜonego wielokrotnie najczystszego
materiału, jaki był pod ręką - powinien być dostatecznie gruby^ Ŝeby po zabandaŜowaniu
wywierał ucisk na ranę. Niewielki tamponik wystarczy na palec, natomiast na ranę uda czy
brzucha potrzebny jest opatrunek duŜych. rozmiarów. BandaŜujemy mocno zwykłym
bandaŜem lub przylepcem, lub^ jakimkolwiek pociętym czy podartym na pasy materiałem.
JeŜeli zrobiony w tefl^ sposób opatrunek uciskowy nie tamuje krwawienia, naleŜy nadal
uciskać rękaij
512

bezpośrednio zranione miejsce. Nie mając pod ręką niczego sterylnego, ani nawet kawałka
materiahi czy odzieŜy, który by moŜna przyłoŜyć do niepokojąco krwawiącej rany, naleŜy
ucisnąć brzegi rany, a nawet samą ranę, dłonią.
PrzewaŜająca większość nawet silnych krwotoków daje się opanować przez zastosowanie
miejscowego ucisku. Mając do czynienia z krwotokiem nie dającym się opanować w ten
sposób i znając podstawy udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, nie naleŜy się
wahać przed zastosowaniem tzw. opaski zaciskającej. Rzadko kiedy bywa jednak niezbędna,
a na pewno nie moŜe z nią eksperymentować nowicjusz po raz pierwszy udzielający pomocy.
Opaska taka musi być rozluźniana co 30 minut.
796. Krwawienie z nosa. Jest wiele prostych środków słuŜących do zatamowania krwawienia
z nosa. Częsta wystarczy, Ŝeby dziecko przez kilka minut spokojnie posiedziało. Aby mały
nie połykał za duŜo krwi, moŜna go posadzić z głową wysuniętą do przodu, a gdy leŜy,
obrócić głowę na bok, tak Ŝeby nos był skierowany lekko do dom. Trzeba powstrzymać malca
od wydmuchiwania nosa, uciskania go bądź wycierania chusteczką. Delikatne trzymanie
chusteczki wokół nozdrzy, Ŝeby ściekała w nią krew, jest w porządku, ale kaŜde poruszenie
nosa sprzyja utrzymywaniu się krwawienia.
Zimny okład przyłoŜony w jakiekolwiek miejsce głowy zwęŜa naczynia krwionośne i pomaga
w zatamowaniu krwawienia. MoŜna przyłoŜyć coś zimnego z tyłu na szyję, na czoło lub na
górną wargę. Wystarczy zmoczona w zimnej wodzie i wyciśnięta szmatka, woreczek z lodem
lub zimna butelka z lodówki.
JeŜeli po upływie 10 minut krwawienie z nosa utrzymuje się, mimo zastosowania
wspomnianych zabiegów, naleŜy skontaktować się z lekarzem. Mając pod ręką krople do
nosa działające przeciwobrzękowo, moŜna zwilŜyć nimi niewielki wacik i wsadzić go do
nozdrza. Krwawienia pochodzą zwykle z przednich partii nosa. Czasami moŜna powstrzymać
nawet silny krwotok delikatnie zaciskając dolną część nosa i nie zwalniając ucisku przez 10
minut. Trzeba to robić ostroŜnie i delikatnie.
Krwawienie z nosa bywa najczęściej następstwem uderzenia bądź ukłucia w nos, czasem
wiąŜe się z przeziębieniem czy jakąś inną infekcją. JeŜeli krwawienia z nosa powtarzają się u
dziecka bez Ŝadnej wyraźnej przyczyny, lekarz powinien zlecić badanie, Ŝeby upewnić się,
czy dziecko nie jest dotknięte jedną z chorób ogólnoustrojowych, przebiegających czasami z
krwotokami z nosa. JeŜeli nie stwierdzi się u dziecka Ŝadnej takiej choroby, zleci być moŜe
przyŜeganie (wypalenie) powierzchniowego naczynia krwionośnego, które ciągle pęka.
Właściwe naczynie krwionośne, które naleŜy poddać temu zabiegowi, jest do ustalenia tylko
bezpośrednio po krwawieniu.
797. Oparzenia. Leczenie oparzeń uległo w ostatnich latach znacznym zmianom i nadal jest
modyfikowane. Dobrze jest z góry wypytać lekarza, co naleŜy czynić w razie nagłego
wypadku.
W przypadku zaistniałego oparzenia trzeba natychmiast porozumieć się z lekarzem przed
podjęciem jakichkolwiek kroków. NaleŜy jednak udzielić

Dziecko
513

pierwszej pomocy. Następnie, jeŜeli oparzenie wygląda groźnie i wszystko wskazuje na to, Ŝe
do szpitala moŜna się będzie dostać szybciej niŜ nawiązać kontakt z lekarzem, bez wahania
trzeba się kierować do szpitala.
Jako pierwszą pomoc większość chirurgów zaleca obecnie skropienie oparzenia lodowatą
wodą, co zmniejsza ból i w jakimś stopniu oczyszcza ranę. (Nie zaleca się juŜ maści ani
tłuszczów.) Przygotujmy dzbanek z czystą wodą z kawałkami lodu i skropmy nią oparzenie
jeszcze przed przyłoŜeniem opatrunku.
Idealnym opatrunkiem byłyby kawałki jałowej gazy (w sterylnych opakowaniach),
przytrzymane zwykłym bandaŜem z gazy, owiniętym kilka razy wokót.J oparzonej kończyny,
tułowia czy głowy. (Małe dziecko być moŜe nie pozwoli;
zakryć sobie oczu, nosa i ust owiniętym naokoło głowy bandaŜem, ale zawsze moŜna
przyłoŜyć opatrunki na powieki i usta.)
Nie mając odpowiedniego opatrunku, trzeba uŜyć najczystszego kawałka materiału i z niego
robić tampony do przyłoŜenia na poparzone miejsca oraz i pasy do przytrzymania tamponów.
Następnie co kilka minut skrapla się opatrunek lodowatą wodą - do czasu przyjścia lekarza
lub odwiezienia dziecka do szpitala. Nie mając lodu, naleŜy uŜyć zimnej wody.
W przypadku nawet niewielkiego oparzenia, które spowodowało jednak utworzenie się
pęcherza czy ranki, bezpieczniej jest porozumieć się z lekarzem. Niektóre pęcherze mają
tendencję do pękania, a łatwo dochodzi wtedy do. zakaŜenia pod rozerwanymi brzegami
pęcherza. ,
JeŜeli musicie sobie poradzić bez pomocy lekarza z oparzeniem, przy którym utworzył się
jeden czy dwa nieduŜe pęcherze, nie próbujcie ich otwierać czy przekłuwać igłą.
Niebezpieczeństwo zakaŜenia jest znacznie mniejsze, jeŜeli będą pozostawione w spokoju.

NieduŜe pęcherze często wchłaniają się samoistnie, nawet nie pękając, a jeśB nawet po kilku
dniach pękną, okazuje się, Ŝe skóra pod nimi jest juŜ dobrze wygojona.
:
Kiedy pęcherz pęknie, lepiej jest wyciąć wiszącą skórę noŜyczkami do paznokci lub cąŜkami
gotowanymi uprzednio przez U) minut. Następnie oparzone miejsce naleŜy zabezpieczyć
sterylnym opatrunkiem posmarowanym odrobiną wazeliny.
JeŜeli dojdzie do zakaŜenia, co moŜna poznać po ropie wypełniającej pęcherz lub
zaczerwienieniu wokół pęcherza, naleŜy bezwzględnie porozumieć się z lęka-1 rzem. JeŜeli
nie jest to moŜliwe, naleŜy ściąć pęcherz i przyłoŜyć wilgotny okład ! (punkt 799).
Na oparzenie, niezaleŜnie od jego stopnia, nigdy nie aplikujemy jodyny lub środków
odkaŜających o zbliŜonych właściwościach. Pogarszają tylko sprawę.
798. Oparzenie słoneczne. Najrozsądniej jest na pewno nigdy do tego nie dopuścić. PowaŜne
oparzenie słoneczne, zwane teŜ udarem czy poraŜeniem słonecznym,, jest bolesne i
niebezpieczne. Latem wystarczy pół godziny ostrego j słońca na plaŜy, Ŝeby spowodować
oparzenia u osoby o jasnej cerze i nie przyzwyczajonej jeszcze do słońca.
Pierwszego dnia na plaŜy czy za miastem lepiej pozostawać na słońcu za krótko niŜ za długo.
Trudno określić na podstawie wyglądu skóry bądź na
514

podstawie dotyku, czy słońca było juŜ dość, czy nie. Przyjmijmy jako zasadę zakrywanie
twarzy, tułowia i nóg dziecka lub trzymanie go w cieniu przez kilka pierwszych dni na plaŜy,
z wyjątkiem momentów, kiedy idzie do wody. Konkretnie mówiąc, dziecko powinno mieć
kapelusik zasłaniający czoło i nos, koszulkę na ramionach i długie spodenki chroniące nóŜki,
zwłaszcza w zgięciach pod kolanami, jeŜeli zdarza mu się leŜeć na brzuszku.
Płyny do opalania, z obiecującymi etykietkami, gwarantujące ładną opaleniznę bez ryzyka
poparzenia skóry, mogą ją trochę chronić, ale nie zabezpieczą w pełni przed nadmiarem
słońca.
śeby złagodzić dolegliwości związane z oparzeniem słonecznym, moŜna posmarować skórę
kremem nawilŜającym lub wazeliną.
W przypadku powaŜniejszego oparzenia mogą wystąpić dreszcze, gorączka i pogorszenie
samopoczucia. NaleŜy skontaktować się wówczas z lekarzem, poniewaŜ oparzenie słoneczne
moŜe być równie niebezpieczne, jak zwykłe oparzenie cieplne. Poparzoną skórę chronimy
przed słońcem, dopóki całkowicie nie zniknie zaczerwienienie.
799. Wilgotny okład przy infekcjach skórnych do czasu porozumienia się z lekarzem. JeŜeli
dziecko ma ropień, zastrzał czy zanokcicę (ropnie w okolicy paznokci rąk czy nóg), ropiejącą
ranę ciętą czy jakąkolwiek tego typu infekcję skórną, musi być obejrzane przez lekarza. Do
tego czasu powinno spokojnie posiedzieć, najlepiej w łóŜku, z poszkodowaną ręką czy nogą
ułoŜoną na poduszce.
JeŜeli zwłoka w skontaktowaniu się z lekarzem jest nieunikniona, najskuteczniejszym
działaniem w ramach pierwszej pomocy jest przykrycie miejsca dotkniętego infekcją
wilgotnym okładem. Zmiękcza on skórę, przyspiesza moment pęknięcia ropnia i wycieknięcia
ropy, a takŜe zapobiega zbyt szybkiemu zamknięciu się z powrotem zainfekowanej rany.
Roztwór do okładu przyrządzamy z filiŜanki przegotowanej wody i l łyŜki stołowej soli
gorzkiej bądź siarczanu magnezowego czy soli kuchennej.
PrzyłoŜywszy na dotknięte infekcją miejsce gruby opatrunek z gazy, polewamy go sporą
ilością roztworu, aŜ dokładnie przemięknie. Polewanie powtarzamy co kilka godzin, gdy
tylko okład zaczyna wysychać.
Okład będzie dłuŜej trzymał wilgoć, co jest istotne zwłaszcza w nocy (i nie zamoczy się
piŜamka dziecka oraz bielizna pościelowa), jeŜeli przykryjemy cały kompres kawałkiem
nieprzemakalnego tworzywa, np. plastykową torebką czy kawałkiem folii. Będzie potrzebny
spory kawałek plastyku, Ŝeby jego brzegi wystawały poza opatrunek. Przymocowujemy go
przylepcem. (Przylepca nie moŜna owijać za mocno wokół ramienia czy nogi, bo mogłoby to
utrudniać swobodne krąŜenie krwi.)
JeŜeli stanowi ropnemu towarzyszy gorączka lub dziecko ma na ramieniu czy nodze
zaczerwienienie w kształcie smugi czy teŜ powiększone węzły chłonne pod pachami lub w
pachwinach, wskazuje to na niebezpieczne rozprzestrzenianie się infekcji i wymaga
natychmiastowej pomocy. Trzeba zawieść dziecko do lekarza czy szpitala, choćby jazda
miała trwać całą noc.
Zastosowanie nowoczesnych środków farmakologicznych decyduje o skutecznym zwalczeniu
infekcji.
515

Zwichnięcia, złamania, urazy głowy


800. Zwichnięcia wymagają zwykle kontroli i interwencji lekarskiej. JeŜeli dziecko zwichnie
nogę w kostce, naleŜy połoŜyć je na pół godziny, układając mu nogę nai poduszce. Zapobiega
to w znacznym stopniu powstawaniu krwiaka i obrzęku;
Jeśli mimo wszystko wystąpi obrzęk, trzeba zwrócić się do lekarza, gdyŜ prawdopodobnie
chodzi jednak o pęknięcie lub złamanie kości.
Zwichnięte kolano zawsze musi obejrzeć lekarz i tylko on moŜe zlecić. odpowiednie
postępowanie. W przypadku zaniedbanego zwichnięcia w kolanie,' przy którym została
uszkodzona chrząstka, nieprędko nastąpi całkowite wylecze-] nie, a dolegliwości mogą się
ciągnąć latami. JeŜeli dziecko upadło na przegub rękf| i odczuwa w tym miejscu bolesność,
obojętne czy wtedy, gdy trzyma ręke| spokojnie, czy teŜ wtedy, gdy nią porusza - naleŜy
podejrzewać złamanie, nawer| gdyby nie było skrzywienia lub obrzęku. ^|
W skrócie moŜna zatem powiedzieć, Ŝe kaŜde zwichnięcie dające długotrwat^| bolesność lub
obrzęk powinno być skontrolowane przez lekarza. I to nie tylkd| dlatego, Ŝe zachodzi
podejrzenie złamania. Dzięki właściwemu unieruchomieniu! i zabandaŜowaniu moŜna przy
zwichnięciu zapobiec bolesności i innym przykryć następstwom. Wiele zwichnięć i
częściowych złamań daje początkowo, mnif więcej przez godzinę, odczucie odrętwienia, a
potem dopiero pojawia się corz bardziej nasilający się ból.
JeŜeli kończyna nie przestaje boleć lub dziecko posługuje się nią inaczej n zwykle, lekarz
zechce prawdopodobnie zrobić zdjęcia rentgenowskie jednej lut?-| obydwu kończyn, Ŝeby
móc je porównać. ^|
yf|
'*'i
801. Złamania. Dość kruche kości człowieka dorosłego łamią się w dosłownyBB.| znaczeniu
tego słowa. Bardziej miękkie kości dziecka najczęściej wyginają się| t lekko rozszczepiają
(niczym młode gałązki). Inny typ złamania u dziecka to| nadłamanie lub złamanie kości u
samej nasady. Zdarza się to szczególnie! w nadgarstku. (Przy nadłamaniu kości u nasady
moŜe nie być początkowo&l wyraźnych objawów, nawet na zdjęciu rentgenowskim.) Jeśli
dziecko ma powaŜ*| ne złamanie, będzie ono łatwo dostrzegalne dla kaŜdego. Częste są
jednaki złamania bez wyraźnych deformacji. Noga złamana w kostce często nie wyglądaj na
zniekształconą, ale pojawia się wyraźny obrzęk i bolesność. Po jakimś czasicf '\ powstają
zasinienia. Jedynie lekarz moŜe odróŜnić powaŜne zwichnięcie w kostce od złamania i często
potrzebne mu do tego zdjęcie rentgenowskie. Ręka' w nadgarstku moŜe ulec złamaniu z tak
niewielkim odkształceniem, Ŝe naprawdę 1 trudno podejrzewać złamanie. Kości palców u ręki
często ulegają złamaniu przyj chwytaniu piłki. Występuje jedynie obrzęk i później nieznaczne
zasinienie. Łatwo \ o nadłamanie kręgu (jednej z kości kręgosłupa), gdy dziecko upadnie na
wznał&i | Na zewnątrz nic nie widać, ale dziecko skarŜy się na ból przy schylaniu się lub l
kiedy skacze i biega. Podsumowując, zawsze naleŜy podejrzewać złamanie, jeślt,^ utrzymuje
się bolesność kończyny, nie ustępuje obrzęk, pojawiają się zasinienia. 1
Nie wolno dopuścić do dalszych obraŜeń podejrzanego o złamanie miejsca.! Nie poruszajcie
sami uszkodzonej kończyny, nie pozwólcie teŜ, aŜeby poruszało;
516

nią dziecko. Jeśli dziecku jest w miarę wygodnie, lekarz zaś moŜe przyjść szybko, lepiej
zostawić malca tam, gdzie jest. JeŜeli przeniesienie jest konieczne, naleŜy najpierw
unieruchomić kończynę.
Aby unieruchomienie było skuteczne, powinno obejmować prawie całą kończynę. W
uszkodzeniu kostki powinno sięgać do kolana; w złamaniu podudzia - aŜ do uda; złamanie
uda wymaga deski sięgającej od stopy pod pachę. W złamaniu nadgarstka ręka musi być
unieruchomiona od czubków palców aŜ po łokieć, w złamaniu ramienia lub przedramienia od
czubków palców po pachę; do unieruchomienia całej kończyny potrzebna jest deska. Do
unieruchomienia kończyny u małego dziecka wystarczy kawałek tektury kilkakrotnie złoŜony
wzdłuŜ. Unieruchamiając kończynę poruszamy nią z niezwykłą delikatnością, starając się
przede wszystkim unikać poruszenia jej w miejscu złamania. Przywiązujemy kończynę
mocno w 4 lub 6 miejscach za pomocą bandaŜa lub chusteczek, pasków czy innych części
odzieŜy. Dwa wiązania powinny być bardzo blisko miejsca złamania - z jednej i z drugiej
jego strony. Przywiązany powinien być teŜ i jeden, i drugi koniec deski czy tektury.
W przypadku uszkodzenia kręgosłupa tym bardziej nie naleŜy ruszać chorego z miejsca, jeśli
jest mu w miarę wygodnie. JeŜeli musi być przeniesiony, trzeba go ułoŜyć na noszach lub na
drzwiach. Podnosząc osobę z uszkodzeniem kręgosłupa, staramy się, aŜeby plecy były
wyprostowane lub kręgosłup wygięty łukowato ku przodowi. Nie wolno pozwolić na
wygięcie ku tyłowi. Podnosząc więc chorego bądź niosąc go na materacu, czy innym
prowizorycznym urządzeniu, które ugina się pod cięŜarem ciala, naleŜy szczególnie pilnować,
aŜeby kręgosłup był wyprostowany, a jeśli wygięty - to do przodu. (Oznacza to, Ŝe głowa nie
moŜe skłaniać się do przodu.)
W złamaniu obojczyka (kości znajdującej się na szczycie przedniej ściany klatki piersiowej)
do unieruchomienia potrzebny jest trójkątny kawałek materiału, który wiąŜemy z tym na szyi,
tak aby przytrzymywał przedramię ułoŜone w poprzek klatki piersiowej.
Gdy osoba, która uległa powaŜnemu wypadkowi, nie moŜe być poruszona z miejsca, a jest
zimno, trzeba ją odpowiednio okryć, najlepiej kocami, podkładając jeden pod spód.
Nadmierne jednak rozgrzewanie chorego pod kilkoma ciepłymi kocami i obkładanie go
butelkami z gorącą wodą nie jest obecnie uwaŜane za korzystne.
802. Urazy głowy. Upadek na głowę zdarza się dość często, począwszy od wieku kiedy
niemowlę zaczyna się swobodnie przewracać (i w związku z tym moŜe się sturlać z łóŜeczka).
Gdy zdarzy się to po raz pierwszy, rodzice oskarŜają się zwykle o niedopatrzenie.

Nieustanne jednak baczenie na dziecko w celu wykluczenia jakiejkolwiek przygody


wytworzy niezdrową atmosferę. Kości nie będą być moŜe naraŜone na szwank, ale charakter
zostanie wypaczony.
JeŜeli dziecko po upadku przestanie płakać po 15 minutach, nie jest blade i nie wymiotuje,
praktycznie moŜna wykluczyć moŜliwość uszkodzenia mózgu i zezwolić malcowi na
normalną aktywność.
W przypadku powaŜniejszego urazu głowy dziecko na ogół wymiotuje, traci
517

apetyt, przez wiele godzin utrzymuje się bladość twarzy, mogą być oznaki i wskazujące na
ból głowy. Dziecko z łatwością zapada w drzemkę, ale daje się obudzić. Obserwując u
dziecka jakiekolwiek ze wspomnianych objawów, trzeba skontaktować się z lekarzem, który
zapewne zechce dziecko zbadać i ewentualni(r) zrobić zdjęcie rentgenowskie czaszki.
Dziecko powinno mieć jak największy spokój przez 2-3 dni, a jakiekolwiek nowe objawy
naleŜy natychmiast zgłaszać lekarzowi. W ciągu pierwszej nocy po wypadku dobrze jest
obudzić dziecko choć | dwa razy, Ŝeby sprawdzić, czy jest cały czas przytomne. Gdyby nie
czuło się normalnie następnego dnia po wypadku, trzeba jeszcze raz porozumieć się z
lekarzem, j
Dziecko, które straciło przytomność - bezpośrednio po upadku albo dopiera| po jakimś czasie
- powinno być natychmiast zbadane przez lekarza. Tak samo^| jeśli ciągle skarŜy się na ból
głowy, ma zaburzone widzenie, wymiotuje. ||
Obrzęk, powiększający się w szybkim tempie w miejscu uderzenia, sami w sobie nie jest
niczym niepokojącym, jeŜeli nie dołączają się inne objaw^j Powstaje w następstwie pęknięcia
podskórnego naczynia krwionośnego.
Ciała obce w przewodzie pokarmowym i drogach oddechowych
803. Ciala obce w przewodzie pokarmowym. Niemowlęta i małe dzieci połykają pestki od
śliwek, monety, agrafki, koraliki, guziki - właściwie moŜna by^ wymieniać nie kończącą się
listę przedmiotów. Wydaje się, Ŝe przechodzą one-'| z duŜą łatwością przez Ŝołądek i jelita,
nawet otwarte agrafki i kawałki szkłami Najgroźniejsze są igły i zwykłe szpilki.
*|
JeŜeli dziecko bez przykrych następstw połknęło gładki, nieostry przedmiot -i - Jak pestkę od
śliwki czy guzik - nie ma powodów do zmartwienia ani| przepychania go dalej kawałkiem
chleba. NaleŜy po prostu kontrolować przesil kilka dni wypróŜnienia, aŜeby upewnić się, czy
dany przedmiot wyszedł nri.| zewnątrz. Bezwzględnie naleŜy natychmiast zwrócić się do
lekarza, jeŜeli dziecka | ma wymioty bądź bóle brzucha, jeŜeli ciało obce utkwiło boleśnie w
przełyku|| jeŜeli wiadomo, iŜ jest to jakiś ostry przedmiot, jak otwarta agrafka albo igła.;
Dziecku, które połknęło ciało obce, nie podajemy nigdy środka przeczyszczającego. Nic nie
wniesie, a moŜe zaszkodzić. ''.
804. Ciala obce w drogach oddechowych. Gdy przy głębszym oddechu czy kaszitt dziecku
zdarzy się wciągnąć jakiś przedmiot do tchawicy, tak Ŝe zacznie siei ksztusić, naleŜy obrócić
je głową w dół i energicznie uderzyć kilka razy przeal ^ środek pleców. Jeśli nadal się dławi,
zastosujcie uderzenia w piersi w następujący" sposób:
;
l. Stań za plecami dziecka i wsuń ręce od tyłu bezpośrednio pod jego pachy, obejmując go
wokół piersi. Czasem lepiej przyklęknąć, z uwagi na róŜnicę;
wzrostu.
518

2. ZłóŜ jedną dłoń w pięść, przykładając ją od strony kciuka do piersi dziecka, pośrodku,
między brodawkami. Złap pięść drugą ręką.
3. Wciśnij swoją pięść w pierś dziecka szybkim, gwałtownym ruchem typu ucisk/uderzenie.
4. Powtórz taki ucisk kilka razy, jeśli trzeba.
5. Jeśli to, co tkwi w tchawicy, nie zostanie wypchnięte (zwykle wylatuje łukiem jak korek od
szampana), powtórz cały cykl jeszcze raz.
JeŜeli dziecko krztusi się nadal i zaczyna sinieć, udajcie się bezzwłocznie do najbliŜszego
szpitala czy gabinetu lekarskiego. Poproście kogoś, Ŝeby telefonicznie uprzedził szpital czy
lekarza. NaleŜy działać bez odrobiny zwłoki.
Coś ostrego, co utkwi w gardle, np. ość, moŜe wywołać bardzo nieprzyjemne sensacje i
uczucie dławienia, ale nie jest tak groźne, jak większe ciało obce, które utrudnia oddychanie.
NaleŜy udać się do lekarza jak najszybciej, ale nie jest to sprawą Ŝycia i śmierci. Wielokrotnie
się zdarza, Ŝe danego przedmiotu nie moŜna znaleźć w gardle podczas oględzin lekarskich,
mimo Ŝe dziecko twierdzi, iŜ tkwi tam nadal. Po prostu ość, czy inna przyczyna zła, została
połknięta, ale dziecku w dalszym ciągu dokuczają powstałe w gardle zadrapania.

Sztuczne oddychanie

805. Sztuczne oddychanie. Mając do czynienia z topielcem, naleŜy najpierw wylać mu z płuc
wodę, kładąc go na 10 sekund na brzuchu z głową zwisającą o kilkadziesiąt centymetrów
poniŜej linii bioder (wykorzystamy w tym celu jakiekolwiek podwyŜszenie terenu, własne
kolano, skrzynię itd.).
Do zatrzymania oddechu moŜe dojść w następstwie uduszenia, utonięcia, poraŜenia prądem,
działania trujących wyziewów. Sztuczne oddychanie rozpoczynamy bezzwłocznie. Nie
przerywamy go, dopóki delikwent nie zacznie sam oddychać lub dopóki nie nadejdzie pomoc,
choćby to miało trwać 2 godziny. Nigdy nie wykonujemy tego zabiegu na osobie, która
oddycha samodzielnie.
Powietrze z kaŜdego wydechu ratującego dostaje się do płuc ofiary. Ratując dorosłego
oddychamy z normalną szybkością i głębokością. Ratując dziecko staramy się oddychać nieco
szybciej i płyciej.
Kursy reanimacji prowadzone są obecnie przez Czerwony KrzyŜ lub straŜ poŜarną w wielu
miastach*. MoŜna się na nich nauczyć, jak najskuteczniej próbować - w toku stosowania
sztucznego oddychania - pobudzić akcję serca, jeśli się zatrzymała. Kurs taki jest bezpłatny i
zabiera bardzo niewiele czasu. Spróbujcie go zaliczyć, jeśli jest w waszej miejscowości
dostępny.
* W Polsce kursy reanimacji prowadzone są przez większe zakłady pracy, PCK i pogotowie
ratunkowe (przy. red.).
519

Decydujące znaczenie ma stworzenie warunków do swobodnego przepływu powietrza przez


górny odcinek dróg oddechowych. W tym celu podtrzymujemy do góry szyję ofiary i
odciągamy jej głowę daleko do tylu.
Od tego momentu podbródek ofiary powinien być przez caly czas wzniesiony ku górze, Ŝeby
górne drogi odde-J chowe były w pełni otwarte.
Dziecko ma mniejszą twarz, dzięki czemu moŜna mtt-wdmuchiwać powietrze jednocześnie
do nosa i do ust s (Dorosłemu wdmuchujemy do ust lub do nosa, przy czym zaciskamy mu
nos, wdmuchując powietrze do ust, i odwrotnie).
Wdmuchując powietrze w ofiarę, wkładamy w to umiarkowany wysiłek. (Małe płuca dziecka
nie są w stanie wchłonąć całego powietrza z jednego pełnego wydechtf dorosłego człowieka).
Po kaŜdym wdmuchnięciu odsu-^ warny usta od ust dziecka, Ŝeby jego płuca mogły sif ]
obkurczyć (przy wydechu), a sarni nabieramy w tyirf| czasie powietrza, które znowu
wdmuchujemy w ofiarę?;;
Ciała obce w nosie i w uszach
806. Ciała obce w nosie i w uszach. Małe dzieci często wpychają do nosa czy USZOJ róŜne
rzeczy, jak np. koralik czy zwitek papieru. Usiłując je wydobyć trzebił pamiętać o tym, Ŝe
bardzo łatwo wepchnąć je przy tym jeszcze głębiej. Gładkiego, \ twardego przedmiotu lepiej
w ogóle nie ruszać, gdyŜ z całą pewnością zostaniel wepchnięty jeszcze dalej. Miękki
przedmiot, nie wepchnięty zbyt daleko, uda się, ' być moŜe, wyciągnąć pęsetką.
520

Gdy ciało obce dostało się do nosa, niech dziecko dobrze wydmucha nos. (Nie skłaniamy do
tego malutkiego dziecka, bo na ogół wciąga powietrze do nosa, zamiast je wydmuchiwać.)
Być moŜe, dany przedmiot wyjdzie przy kichnięciu. JeŜeli siedzi nadal w nosie, naleŜy zabrać
dziecko do pediatry lub laryngologa. JeŜeli ciało obce nie zostanie zauwaŜone i usunięte, po
kilku dniach z nosa zaczyna wyciekać cuchnąca wydzielina zabarwiona krwią. Taka
wydzielina z jednego nozdrza powinna zawsze nasunąć podejrzenie, o jakim tu mowa.
Trucizny
807. Na skórze i w oku. Zlewamy skórę duŜą ilością czystej wody. Nie mając kroplomierza,
wyciskamy wodę do oka z dobrze zmoczonej gąbki lub myjki.
808. W Ŝołądku. Przede wszystkim wzywajcie pomoc lekarską.
JeŜeli nie jest to moŜliwe, a do izby przyjęć najbliŜszego szpitala jest nie więcej niŜ pół
godziny drogi, lepiej jest natychmiast wyruszyć z domu, nie tracąc czasu na dalsze
poszukiwanie lekarza.
Gdy nie moŜna nawiązać natychmiastowego kontaktu z lekarzem, a do szpitala jest więcej niŜ
pół godziny drogi, przeczytajcie dalej w tekście listę substancji, po których nie wolno
powodować wymiotów. JeŜeli trucizna połknięta przez dziecko znajduje się na tej liście, nie
próbujcie wywoływać wymiotów, lecz kierujcie się natychmiast do szpitala.
Substancje, po których nie wolno prowokować wymiotów:

nafta
benzyna
benzen
płyny do czyszczenia
silne kwasy (siarkowy, azotowy, solny, karbolowy)

terpentyna
środki do czyszczenia politura do mebli płyny owadobójcze

amoniak ług; wywabiacz do


plam
wapno niegaszone bielinka

Wszystkie substancje zawierające benzynę są szczególnie niebezpieczne wtedy, gdy zostaną


wciągnięte do płuc, co moŜe zdarzyć się przy wymiotowaniu. Środki czyszczące, zawierające
silnie działające kwasy i inne substancje Ŝrące, mogą spalić gardło, przechodząc przez nie
ponownie w wymiotach.
Nie prowokujemy wymiotów u osoby, którą ogarnęła śpiączka lub u której wystąpiły
drgawki.
JeŜeli przyjęta substancja nie figuruje na liście, spróbujcie wywołać u dziecka wymioty, a
następnie natychmiast jedźcie z dzieckiem do szpitala, zabierając ze sobą naczynie z
wymiocinami, by je oddać w szpitalu do zbadania.
Głównym celem działania w przypadku zatrucia jest Jak najszybsze opróŜnienie Ŝołądka,
chyba Ŝe lekarz jest pewien, Ŝe przyjęta substancja niczym nie grozi.
521
Nie zwlekajmy z szukaniem pomocy, choćby dziecko czuło się dobrze. Objawy zatrucia
pojawiają się po niektórych substancjach - np. po polopirynie - dopiero po wielu godzinach.
809. Oto inne niebezpieczne substancje, choć na to nie wyglądają: tytoń (jeden zjedzony
papieros jest groźny dla Ŝycia rocznego dziecka); kwas borowy;
polopiryna; pigułki zawierające kombinację Ŝelaza, chininy i strychniny (tradycyjny tonik);
roślinne i owadobójcze środki rozpylające; niektóre rośliny; płyn do zmywania paznokci;
perfumy.
810. Substancje trafiające często do Ŝołądka, ale o mniejszej szkodliwości (choć teŜ
wymagające porozumienia się z lekarzem): atrament, płynna rtęć ze stłuczonego termometru,
jodyna, środki wybielające.

Porady specjalne
PodróŜ z małym dzieckiem
Istnieje kilka metod przyrządzania i przechowywania mieszanki w czasie podróŜy. Wybór
uzaleŜnicie od tego, jakimi udogodnieniami będziecie dysponować i jak długo będziecie
mogli korzystać z kuchni i lodówki.
Na jakiś czas przed podróŜą zgłoście się z prośbą o porady praktyczne do lekarza. Na kolei
bądź w liniach lotniczych zapytajcie, czy będą warunki do korzystania z lodówki i ile butelek
będzie moŜna do niej włoŜyć.
811. Gotowa do natychmiastowego uŜycia mieszanka w butelkach jednorazowego uŜytku i
smoczki jednorazowego uŜytku zapewnią całkowitą wygodę. Nie potrzeba lodówki. Nie
potrzeba nic myć ani sterylizować. Koszt jest dość duŜy, ale podróŜ prawdopodobnie nie jest
zaplanowana na bardzo długo. Gotowa mieszanka w proszku jest tańsza. Proszek i wodę
moŜna odmierzyć z góry, w osobnych pojemnikach, i zmieszać bezpośrednio przed
karmieniem.
812. Inne potrawy dla niemowlęcia. Powinny być głównie w puszkach lub w słoiczkach.
Niemowie moŜna karmić bezpośrednio z puszki. Następnie naleŜy ją wyrzucić, choćby była
opróŜniona tylko do połowy. Nie zabiegajcie o to, Ŝeby niemowlę jadło wszystko to, co
zwykle jada w domu (np. ziemniaki). NaleŜy po prostu zabrać to, co najbardziej lubi i
najlepiej trawi. Malutkie dzieci na ogół nie chcą jeść w podróŜy tyle, ile normalnie jadają w
domu. Choćby dziecko jadło duŜo mniej, niczego nie wmuszajcie. Prawdopodobnie będzie
wolało mniejsze porcje, a częściej.
813. Jedzenie dla dziecka. Małe dziecko nie powinno pić w pociągu wody z kranu (trzeba
zabrać wodę w butelce), ani próbować nie znanych sobie potraw. Kupując dzieciom coś do
jedzenia w czasie podróŜy, unikajcie ciast i ciastek z kremem lub bitą śmietaną, deserów
mlecznych, wędlin, przystawek rybnych, kanapek i sałatek z majonezem i jajkami. Wszystkie
te potrawy są najbardziej naraŜone na zakaŜenie drobnoustrojami, jeśli są niehigienicznie
przyrządzone i niewłaściwie przechowywane. Lepiej wybierać dania gorące, owoce
własnoręcznie obierane i mleko w opakowaniu. (Oczywiście moŜna przygotować kanapki w
domu - z masłem orzechowym, dŜemem, pomidorem). Nawet gdy przewidu-
523

jecie korzystanie z restauracji, wagonu restauracyjnego, czy posilków podawanych w


samolocie, zabierzcie z domu torbę z jedzeniem, Ŝeby móc dać dzieciom coś do przegryzienia
między posiłkami lub wtedy, gdy posiłek się opóźnia. MoŜe to być paczuszka słonych
paluszków czy krakersów (podobno dobrze robią na nudności odczuwane czasem podczas
jazdy), ser Ŝółty i ugotowane na twardo jajka w skorupkach (jeśli dzieci je lubią), owoce,
mleko w termosie, sloiczek przecieru śliwkowego na wypadek zaparcia.
814. Jeszcze kilka rad praktycznych. Wybierając się w podróŜ z niemowlęciem warto
zdecydować się na najbardziej luksusowy środek lokomocji, na jaki nas stać. PasaŜerowie
pierwszej klasy w samolocie czy w pociągu mają zapewnioną lepszą obstugę, a jadąc w
oddzielnym przedziale sypialnym - jeśli moŜecie sobie l na to pozwolić - będziecie czuć się
znacznie lepiej, gdy niemowlę zacznie kaprysić.
Bardzo przydatny będzie zapas pieluszek jednorazowego uŜytku.
Jadąc z małym dzieckiem nie zapomnijcie wziąć ulubionej zabawki, z którą dziecko zawsze
zasypia. Będzie dla malca pociechą w podróŜy. Oprócz ulubio- | nych zabawek warto wziąć
kilka nowych - takich, które zaabsorbują dziecko na dłuŜej - miniaturowe samochodziki i
wagoniki kolejowe, małą laleczkę do ubierania i rozbierania, ksiąŜeczkę z obrazkami do
kolorowania lub wycinania, nową ksiąŜeczkę z obrazkami, domki z tektury czy inne
"ustawianki" i "rozkla-danki", oraz brulion, ołówek i kredki. Dzieci 3-letnie i starsze chętnie
pakuje wybrane zabawki we własną walizeczkę bądź torebkę.
DuŜe opakowanie chusteczek, serwetek czy ręczników z ligniny jest niezbędne. | Dobrze jest
mieć ze dwa plastykowe obrusy. Jeden będzie potrzebny do połoŜenia na materac, Ŝeby nie
został zmoczony. Drugi przyda, się do połoŜenia na wierzch przy przewijaniu niemowlęcia na
łóŜku; moŜna będzie takŜe posadzić na nim niemowlę na podłodze lub chronić nim dywan
przed zabrudzeniem, gdy małe dziecko będzie jadło w pokoju hotelowym.
PodróŜując samochodem, rozsądnie jest zatrzymywać się częściej, a nie tylko w porze
posiłków. Przerwijcie jazdę dodatkowo przed południem i po południu, Ŝeby dzieci miały
okazję wypić coś bądź przegryźć i pobiegać przez chwilę, najlepiej w miejscu zabaw w parku
miejskim, a nie gdzieś przy drodze, gdzie trzeba by je ciągle ostrzegać, Ŝeby nie wbiegły na
szosę.
Istotne znaczenie moŜe mieć zabranie z domu nocnika, do którego dziecko jest
przyzwyczajone.
Sprawą zasadniczą podczas podróŜy samochodem jest wiezienie niemowlęcia i dziecka o
wadze do 20 kg w zatwierdzonym do masowego uŜytku sprzęcie zabezpieczającym oraz
zabezpieczenie większych dzieci, podobnie jak dorosłych, pasami przez cały czas jazdy. (Zob.
punkty 71 i 449.)
JeŜeli dziecko ma skłonności do choroby lokomocyjnej, niech siedzi na tyle wysoko, aby
mogło patrzeć na świat z samochodu, co trochę pomaga. Lekarz dorada, jakie lekarstwa mogą
zapobiec objawom choroby lokomocyjnej.
Podczas podróŜy samochodem dobrze jest przyjąć jako zasadę zatrzymywanie się na noc
około godziny 16 po południu, co zwiększa szansę na znalezienie pokoju w motelu i pozwala
uniknąć przymusowego kontynuowania podróŜy
524

z dziećmi upadającymi na nos ze zmęczenia. Wielu kierowców ma ambicję pokonywania w


ciągu dnia określonego dystansu i nie chce się zatrzymywać, choć robi się późno. Jeśli jednak
przed wyjazdem ojciec przyrzeknie uroczyście zatrzymać się na noc o określonej porze, jest
większa szansa na to, Ŝe okaŜe więcej rozsądku w czasie samej podróŜy.
815. W restauracji z dzieckiem. Dzieci na ogół niecierpliwią się czekając w restauracji na
podanie do stołu (nie mówię o barach szybkiej obsługi.) W większości miast jest kilka
restauracji nastawionych na obsługę rodzin z małymi dziećmi i tam organizuje się specjalne
rozrywki dla dzieci, aby się nie nudzily. Idąc do restauracji warto jednak zabrać ze sobą
papier i kredki, ewentualnie obrazkową ksiąŜeczkę do kolorowania, aby zająć tym dziecko do
czasu pojawienia się jedzenia na stole. W ten sam sposób zabawi się po jedzeniu,
umoŜliwiając dorosłym wypicie jeszcze jednej kawy, jeśli będą mieli na to ochotę' (Znudzone
dziecko puszczone od stołu, aby pobiegało po sali restauracyjnej, bywa uciąŜliwe dla innych
gości, a ponadto moŜe mu się przytrafić jakii wypadek.) Dla dziecka moŜna przynieść ze sobą
coś do jedzenia.
Wcześniak
Noworodek waŜący poniŜej 2 kilogramów musi dłuŜej pozostawać w szpitalu, gdzie będzie
znajdował się w inkubatorze i pod fachową opieką.
816. Trzymamy noworodka w cieple. (Informacje w tym punkcie dotyczą zupełnie
wyjątkowej sytuacji, kiedy to z jakichś względów rozwiązanie nastąpiło w domu, a nie w
szpitalu.) Wcześniak gwałtownie traci odpowiednią temperaturę ciała, jeśli jest wystawiony
na działanie chłodnego powietrza, a zdolność jego organizmu do wytwarzania ciepla i
utrzymywania jednakowej temperatury ciała jest nikła.
Owijamy maleństwo flanelową pieluszką, a następnie miękką akrylową lub wełnianą kołderkę
niemowlęcą, jak tylko się urodzi (nawet przed odcięciem pępowiny) i trzymamy je w ciepłym
miejscu. Pępowiny nie naleŜy przecinać i wiązać, dopóki nie ustanie pulsowanie. Chodzi o to,
Ŝeby odpowiednia ilość krwi z łoŜyska przepłynęła do ustroju noworodka. Po odcięciu
pępowiny przewozimy noworodka do najbliŜszego szpitala, w którym są inkubatory. JeŜeli na
dworze jest zimno, naleŜy w samochodzie włączyć ogrzewanie.
817. Trudno przezwycięŜyć niepokój. Większość wcześniaków rozwija się zupełnie
normalnie, choć naleŜy przyjąć pewną poprawkę na krótsze Ŝycie płodowe. A więc
początkowo wolniej przybywają na wadze, za to później na ogół bardzo gwałtownie rosną i
przybywają na wadze, aby nadrobić gorszy start. Oczywiście wcześniak nie jest w stanie w
pehii wyrównać "zaległości". Dziecko, które urodziło się 2 miesiące przed czasem, po
upływie roku Ŝycia praktycznie jest jeszcze zaledwie 10-miesięcznym niemowlęciem.
525

Od około miesiąca Ŝycia niektórym wcześniakom trzeba dodatkowo podawać Ŝelazo, Ŝeby
zapobiec niedokrwistości.
Od momentu osiągnięcia wagi 2700 g wcześniak nie potrzebuje specjalnej opieki i troski,
moŜe być traktowany jak kaŜde inne niemowlę, ale rodzicom bardzo trudno w to uwierzyć.
Początkowo sam lekarz przestrzegał ich przed zbytnim optymizmem i dopiero w miarę
upływu czasu dodawał im otuchy. Noworodek prawdopodobnie trzymany był w inkubatorze,
pod nieustanną kontrolą pielęgniarek i lekarzy, zapewne był karmiony przez rurkę. Rodzice
tylko z rzadka mogli go oglądać z bliska. Matka musiała opuścić szpital bez dziecka i przez
parę tygodni i ona, i ojciec byli i nie byli rodzicami; teoretycznie wiedzieli j Ŝe mają dziecko,
ale nie odczuwali tego na co dzień. Tacy rodzice mawiają często | "To było wtedy szpitalne
dziecko, nie nasze". <a
Nic dziwnego, Ŝe gdy lekarz mówi wreszcie rodzicom wcześniaka, Ŝe mogą zabrać niemowlę
do domu, ci czują się przeraŜeni i niezupełnie do tego przygotowani. Stwierdzają, Ŝe nie mają
jeszcze pełnej wyprawki i niezbędnego 1 wyposaŜenia (matka liczyła na więcej czasu w
końcowym okresie ciąŜy),, J Oświadczają zaniepokojeni, Ŝe jedno z nich jest właśnie
przeziębione. Drobne -;
problemy urastają do wielkich, mających uzasadnić niemoŜność zabrania niemo- | wlecia do
domu. a
Gdy niemowlę znajdzie się w końcu w domu, wszystkie niepokoje, jakie przeŜywają zwykle
niedoświadczeni rodzice - na temat temperatury panującej w mieszkaniu, temperatury ciała
dziecka, sposobu, w jaki oddycha, czkawki, | odbijania powietrzem po posiłku, wypróŜnień,
przyrządzania mieszanki, rozkład | du posiłków, płaczu, gazów, rozpieszczania - osaczają
rodziców wcześniaka;11 z potrójną intensywnością. Upłyną tygodnie, zanim uwierzą we
własne siły i miesiące, zanim dojdą do wniosku, Ŝe ich dziecko jest równie zdrowe, pełne.
Ŝycia i zaawansowane w rozwoju, jak inne w tym samym wieku. -•<
818. Niepokój rodziców bywa podsycany przez otoczenie. Do wyolbrzymianisi istniejących
problemów moŜe przyczynić się otoczenie. Sąsiedzi i krewni zacho-j wuja się często tak, jak
gdyby byli ogarnięci większym strachem i troską niŜ saflal rodzice. Wypytują, niepokoją się,
interesują się wszystkim do tego stopnia, Ŝę| rodzicom naprawdę trudno to wytrzymać.
Niektórzy powtarzają z uporem]" wszystkie zasłyszane, przeraŜające opowieści o tym, jak
wątłe i podatne na choroby są wcześniaki. Wystarczająco obciąŜające dla rodziców byłoby
wysłuchiwanie takich historii, gdyby były one prawdziwe. Tym bardziej godne poŜałowania
jest, Ŝe raczy się ich tego typu bredniami w okresie, kiedy dokładają wszelkich,, starań, Ŝeby
przezwycięŜyć swój własny niepokój. "|
•^
819. Karmienie. JeŜeli mały w momencie wypisania ze szpitala waŜy ok. 2470 g,:
będzie prawdopodobnie chciał jeść co 3 godziny w ciągu dnia i co 4 godziny,,' w nocy.
Przeciętnie potrzeba wtedy jednorazowo ok. 70 g pokarmu, ale mogą by^ od tego spore
odstępstwa. Gdy mały dojdzie do wagi 3500 g, będzie być moŜo^ sygnalizował głód dopiero
po upływie 4 godzin, ale czasami wytrwa-tylko 3 lutlh
31^ godziny. JeŜeli przestrzegacie regularnych godzin karmienia, zalecałbyna|
^i
526

przesunięcie małego na 4-godzinne przerwy między posiłkami, kiedy JuŜ osiągnie wagę ok. 4
kg.
Większość niemowląt, które waŜą 4 kg, wykazuje gotowość do zrezygnowania z jednego
pokarmu nocnego. Dowodem jest przesypianie karmienia o godzinie 22 i budzenie się dopiero
o godzinie 23 lub 24.
Zachęcałbym rodziców wcześniaka do bacznego śledzenia pierwszych oznak tej gotowości i
natychmiastowego skorzystania z niej. Spróbujcie budzić i karmić małego nieco później,
bezpośrednio przed udaniem się na spoczynek, bo jest nadzieja, Ŝe wtedy będzie spał aŜ do 4
czy 5 nad ranem. Ułatwiając mu zrezygnowanie z karmienia w środku nocy, sami będziecie
się utwierdzać w przekonaniu, Ŝe i pod tym względem rozwija się normalnie. Za kaŜdym
razem, gdy opuszczacie jeden posiłek, czy to w ciągu dnia, czy to w nocy, rozlejcie dobową
porcję mieszanki do pozostałej, mniejszej liczby butelek.
W pierwszym okresie naleŜy przede wszystkim wystrzegać się wmuszania w małego większej
ilości mleka (a później większych porcji innych potraw) niŜ tej, na jaką ma ochotę. Pokusa
jest silna, poniewaŜ niemowlę jest bardzo szczuplutkie. Rodzicom wydaje się, Ŝe jeśli wleją
do buzi jeszcze odrobinkę, mały prędzej przytyje i będzie bardziej odporny na infekcje. Ale
odporność nie zaleŜy wcale od tuszy. Wasze maleństwo, jak kaŜde inne, ma swoje
indywidualne tempo rozwoju, które przesądza takŜe o takim lub innym łaknieniu. Wmuszając
jedzenie wbrew woli małego, niszczycie tylko naturalny apetyt, a tym samym zwalniacie
tempo przybierania na wadze.
Wcześniak potrzebuje przede wszystkim regularnych dawek witamin. Lekarz musi pilnować,
czy nie rozwija się niedokrwistość, poniewaŜ przedwcześnie urodzone niemowlę pobiera z
organizmu matki mniej Ŝelaza. Nowe potrawy zaczyna się wprowadzać do jadłospisu zwykle
po upływie 6 do 8 tygodni pobytu dziecka w domu. Z uwagi na niepokój rodziców związany z
rozwojem wcześniaka, specjalnie zalecam i w tej sprawie zachowanie wstrzemięźliwości i
danie małemu czasu na przyzwyczajenie się do jedzenia podawanego łyŜeczką oraz
zwiększanie porcji tylko wtedy, kiedy malec wita nową potrawę entuzjastycznie. Innymi
słowy nie prowokujcie sytuacji sprzyjających powstawaniu problemów z jedzeniem.
820. Karmienie piersią. Czasami matka wcześniaka pragnie jak najszybciej skończyć z
uzupełniającymi karmienie piersią butelkami - z wyciśniętym mlekiem z piersi bądź z
mieszanką, jakie dawano noworodkowi w szpitalu, a wtedy moŜe spotkać się z radą, aby po
prostu wycofała butelki i ograniczyła się do karmienia piersią. Takie nagłe przejście moŜe się
jednak nie sprawdzić w przypadku wcześniaka, który przyszedł na świat przed
przewidywanym terminem. Po powrocie do domu moŜe mieć jeszcze pewne cechy
wcześniactwa i nazbyt łatwo męczyć się przy ssaniu, by wyciągnąć z piersi, ile potrzebuje. W
takim przypadku - takŜe wtedy, gdy niemowlę przyzwyczaiło się do butelki w szpitalu i musi
się na nowo nauczyć ssać - matka moŜe przechodzić na karmienie piersią stopniowo. Lekarz
doradzi, w jakim czasie ma się to odbyć, w ciągu ilu dni czy tygodni zmniejszać stale liczbę
butelek uzupełniających, przez cały czas podając przy kaŜdym karmieniu pierś i wyciskając
mleko z piersi do butelki. Pamiętajcie,
527

Ŝe to okres przejściowy i wasze dziecko będzie niedługo zdolne do zadowalania się wyłącznie
karmieniem z piersi, na czym wam zaleŜy.
821. Specjalne środki ostroŜności nie są konieczne. Gdy wcześniak waŜy 2800 - 3150 g, moŜe
być kąpany w wanience i zalecałbym wprowadzenie kąpieli, gdy tylko osiągnie wagę ok.
3200 g. Jak kaŜde inne niemowlę, mały moŜe odbywać spacery i mieć otwierane okno w
pokoju, gdy waŜy juŜ 3600 g.
Rodzice wcale nie muszą nosić maseczek na twarzy, nawet w pierwszych dniach po zabraniu
małego ze szpitala. Musi przyzwyczaić się do bakterii, jakie są w domu. Nie powinno się go
naraŜać na kontakt z osobami, które są akurat przeziębione bądź mają jakąś infekcję, ale tak
samo nie naraŜa się innego niemowlęcia czy dziecka. śadnych poza tym specjalnych środków
ostroŜności mq zaleca się. ;i.
Czynnik Rh
822. JeŜeli w rodzinie jest problem grupy Rh, warto zgłosić się do lekarza, Ŝeby wyjaśnił od
tej strony waszą konkretną sytuację. PoniŜej omówię w skrócie ten złoŜony problem, co
pozwoli wam uzyskać ogólną orientację. ". Większość ludzi ma we krwi czynnik Rh
dodatni, czyli Rh(+), mniejszości
- ma czynnik Rh ujemny, czyli Rh(-). Nie ma problemu, jeśli mąŜ i Ŝona mają f obydwoje
Rh(+) lub obydwoje Rh(-), a takŜe wtedy, gdy Ŝona ma Rh(+]^:
a mąŜ Rh(-). {|
Trudność powstaje wówczas (chyba Ŝe zostaną podjęte działania zapobiegaw? '" čze), jeŜeli
mąŜ ma grupę Rh(+), a Ŝona Rh(-). W tej sytuacji, która dotyczy l na 8 małŜeństw w Stanach
Zjednoczonych, niektóre z dzieci mogą odziedziczy^ po ojcu dodatni czynnik Rh. JeŜeli płód
z dodatnim czynnikiem Rh rozwija si^| w macicy matki, która ma ujemny czynnik Rh,
wystarczy odrobina krwi dziecka^! jaka przez łoŜysko moŜe dostać się do krwi matki, Ŝeby
ustrój matki wyproduko^'j wał obronne przeciwciała, mające za zadanie zniszczenie obcych
krwinekj
- podobnie nasz organizm wytwarza przeciwciała na zarazki odry, Ŝeby je| zniszczyć, gdyby
zaatakowały powtórnie. Gdy jednak organizm matki wyproday-kuje przeciwciała mające
zniszczyć w jej krwiobiegu krwinka płodu z czynnikiei^ dodatnim, dostaną się one takŜe do
krwiobiegu dziecka i zniszczą część jegftl własnych krwinek. Gdy wiele z nich zostanie
zniszczonych, u dziecka rozwinie si^ niedokrwistość natychmiast po urodzeniu, a substancje
powstające w wynika rozkładu martwych krwinek wywołają u niemowlęcia groźną Ŝółtaczkę
i ogólna osłabienie ustroju. ^
Organizm matki nie zdąŜy wytworzyć przeciwciał niszczących krwinki płodu^;
jeŜeli Jest to pierwsza ciąŜa z dzieckiem dziedziczącym czynnik dodatni (chyba Ŝe;
matka miała przed ciąŜą transfuzję z krwi zawierającej dodatni czynnik Rh). Ale.] kaŜde
następne dziecko z Rh(+) będzie coraz bardziej uczulało jej krew na obc^| grupę.
^
Wiadomo obecnie, Ŝe gdy matka dostanie immunoglobulinę (RhoGAr
528
bezpośrednio po urodzeniu (lub poronieniu) pierwszego (i kaŜdego następnego) dziecka z
dodatnim Rh, postępowanie to zapobiega uczuleniu, a więc nie będzie mowy o konflikcie Rh
przy następnych dzieciach.
JeŜeli matka jest juŜ uczulona (bo nie podjęto środków zapobiegawczych), powinna w okresie
kaŜdej ciąŜy być pod ścisłym nadzorem lekarskim. Badanie je} krwi i płynu owodniowego
otaczającego płód wskaŜe, na ile powaŜna jest sytuacja i jakie postępowanie jest konieczne.
śółtaczka u noworodka
823. śółtaczka u noworodka. Skóra wielu noworodków po porodzie nabiera Ŝółtawego
zabarwienia. Jest to tzw. Ŝółtaczka fizjologiczna, wiąŜąca się z niesprawną jeszcze wątrobą.
Taka Ŝółtaczka jest powszechna, ale czasem stopień jej bywa niepokojący. Lekarz nieraz
sprawdza to prostym badaniem krwi, mierŜąc w niej zawartość substancji odpowiedzialnej za
Ŝółtaczkę. Bardzo pomaga dodatkowe badanie płynów. Rzadko konieczne jest powtórzenie
badania. śółtaczka wyjątkowo bywa problemem po pierwszych 7-10 dniach Ŝycia.
Bliźnięta
Wystąpiłem kiedyś z apelem do rodziców bliźniąt, Ŝeby opisali mi, jakie znaleźli rozwiązanie
dla zaistniałych problemów, bo chciałem się podzielić ich doświadczeniami dalej. Dostałem
200 wzruszająco pomocnych listów. Nietrudno się domyślić, Ŝe pod niektórymi względami
cechowała je ostra rozbieŜność poglądów i zadziwiająca zgodność w innych materiach.
824. Pomocy! Wszyscy rodzice bliźniąt zgodnie twierdzą, Ŝe praca jest ponad siły, ale
satysfakcja olbrzymia.
KaŜda pomoc, jaką tylko będziecie mogli zdobyć, będzie wam potrzebna, i to na jak
najdłuŜej. JeŜeli są takie moŜliwości, zaangaŜujcie kogoś odpłatnie, choćbyście mieli popaść
w długi. Ubłagajcie jedną czy drugą matkę lub jakąś osobę z rodziny, Ŝeby zamieszkała z
wami przez miesiąc lub dwa. Pisano mi, Ŝe gdy w domu czy w mieszkaniu było niewiele
miejsca i nie było warunków na wydzielenie oddzielnego miejsca dla kogoś spoza rodziny,
rodzice przerabiali garaŜ na pokój dla pomocy domowej, jeśli nadawal się do tego. Częściowa
pomoc jest lepsza niŜ Ŝadna; studentka po zajęciach na uczelni, kobieta do sprzątania czy
opiekunka do dzieci, przychodząca choćby tylko raz czy dwa razy w tygodniu. MoŜe uda się
skłonić znajomych sąsiadów, by pomogli przy niektórych posiłkach. Zadziwiające, jak bardzo
pomocny moŜe okazać się nawet trzylatek - siostrzyczka czy braciszek bliźniaków.
Jest to okres, kiedy rodzice powinni okazywać sobie nawzajem jak najwięcej delikatności i
wyrozumiałości. Mogą zaplanować rozkład zajęć w domu tak, Ŝeby

Dziecko
529

dzielić wspólnie nie kończącą się pracę. Jedno drugiemu powinno dostarczać dodatkowych,
widomych dowodów przywiązania, potrzebnych obydwojgu w tym właśnie okresie, który
wymaga od nich przelewania ogromu czułości na wymagające opieki dzieci.
Ojciec będzie być moŜe w stanie - jest to moŜliwe w niektórych zawodach - skrócić na kilka
miesięcy dzień pracy poza domem. MoŜe wziąć urlop w tym czasie, kiedy bliźnięta
przybywają ze szpitala do domu. (Często bliźnięta mają przedłuŜony okres pobytu w szpitalu,
gdyŜ nierzadko rodzą się przedwcześnie.)
Nawet gdy ojciec musi nadal pracować 8 godzin dziennie i tak moŜe zdziałać | cuda między
przyjściem z pracy do domu i wyjściem z domu następnego ranka. Miałem okazję
obserwować kiedyś ojca pięcioraczków - a było jeszcze ponadto dwoje starszych dzieci - jak
zabierał się energicznie do pracy w momencie przyjścia do domu. Karmił łyŜeczką i z
butelek, kąpał, zmieniał pieluszka przygotowywał kolację dla starszych dzieci, Ŝony i siebie, a
potem zmywał naczynia, znajdując wreszcie trochę czasu takŜe dla starszych chłopców.
Podcza^ weekendu robił zakupy, sprzątał dom, urządzał pranie.
825. Pranie. Pieluszki jednorazowego uŜytku zapewniają pełną wygodę. Nadeszła ponadto
pora, Ŝeby kupić automatyczną pralkę i suszarkę, jeśli tylko pozwalają wam na to środki.
Oszczędzicie w ten sposób wiele godzin pracy i bez trudu będziecie mieć zawsze świeŜe
prześcieradełka, podkładki, koszulki, kaftaniki, >| śpioszki - nawet podczas deszczowej
pogody. ;
Pranie rzeczy niemowlęcych moŜe się odbywać codziennie lub co drugi dzień, zaleŜnie od
tego, jak rodzicom wygodniej". Prześcieradełek i podkładek nie trzeba będzie zmieniać tak
często, jeśli pod podkładkami będzie leŜała zawsze mała | dodatkowa ceratka.
.|
Oddawanie do pralni bielizny i odzieŜy pozostałych członków rodziny równieŜ oszczędzi
wam wiele pracy i energii, i•
Liczbę brudnych pieluszek moŜna zredukować, przewijając niemowlęta w pO-rze posiłku
tylko raz - albo przed karmieniem, albo po nim.
826. Usprawnienia praktyczne. Mając bliźnięta musicie po prostu usprawnić sobie zajęcia
domowe. Przejdźcie przez cały dom, usuwając z kaŜdego pokoju wszystkie zbędne meble i
przedmioty, które przedłuŜają sprzątanie. Sprzątajcie dwukrotnie rzadziej niŜ dotąd.
Wybierzcie dla siebie i starszych dzieci ubrania, które się mnief gniotą i mniej brudzą, łatwo
się piorą i nie wymagają prasowania. Przyrządzajcie potrawy, które wymagają minimum
przygotowań i pilnowania. Brudne naczynia moŜna najpierw zostawić w zlewie, w wodzie z
środkiem do zmywania, a potem opłukać i zostawić na suszarce do wyschnięcia.
827. Wygodne wyposaŜenie dla niemowląt bardzo ułatwi codzienne Ŝycie. Wielu rodziców
uwaŜa, Ŝe jedno łóŜeczko przedzielone na pół jakimś domowym sposobem jest bardzo
praktyczne na okres pierwszych paru miesięcy, dopóki nic urosną i nie staną się bardziej
ruchliwe. ŁóŜeczka, które podnoszą się na spręŜynach do dowolnej wysokości, nie wymagają
ciągłego schylania się i zaoszczędzają wiele energii, gdyŜ moŜna na nich przewijać i ubierać
niemowlęta.
530

W dwupoziomowym mieszkaniu ogromnym udogodnieniem okaŜą się dodatkowe łóŜeczka i


schowki na rzeczy niemowlęce potrzebne w ciągu dnia, co zlikwiduje ciągłe bieganie po
schodach. Wiele rzeczy z wyposaŜenia niemowlęcego moŜna wypoŜyczyć, moŜna takŜe
kupić taniej rzeczy uŜywane.
Bardzo przydatny jest szpitalny stolik na kółkach, czy zwykły barek na kółkach, zwłaszcza
gdy moŜna na nim ułoŜyć sporo pieluszek, koszulek i kaftaników, prześcieradełek itd. MoŜna
nim swobodnie jeździć od łóŜeczka do łóŜeczka i z pokoju do pokoju.
Podwójny wózek niemowlęcy nie mieści się zwykle w normalnych drzwiach, nie mówiąc o
tym^ Ŝe dwoje niemowląt śpiących tak blisko siebie moŜe juŜ po kilku miesiącach
przeszkadzać sobie nawzajem. Z drugiej strony, przez pierwsze kilka miesięcy podwójny
wózek bywa bardzo uŜyteczny. Podwójny wózek, w którym niemowlęta siedzą do siebie
plecami, przechodzi bez trudu przez kaŜde drzwi. Przydadzą się dwa kosze niemowlęce do
samochodu. Dwa leŜaczki niemowlęce są niezbędne.
828. Kąpiele. MoŜna z nich czasem rezygnować, jeŜeli niemowlęta są poza tym odpowiednio
pielęgnowane. Twarzyczki moŜna utrzymywać w czystości przemywając je myjką zmoczoną
w czystej wodzie. Okolice pośladków powinny być codziennie umyte namydloną myjką, a
mydło starannie usunięte przez dwukrotne przynajmniej przetarcie skóry myjką spłukiwaną w
czystej wodzie. JeŜeli skóra niemowlęcia jest w dobrym stanie, pełną kąpiel moŜna urządzać
co drugi dzień, dwa razy, a nawet tylko raz w tygodniu. Wygodniejsze od kąpieli w wanience
moŜe okazać się obmywanie całego ciała namydloną myjką na duŜym kawałku rozłoŜonego
plastyku.
Nie jest tak łatwo wykąpać obydwoje niemowląt na tyle szybko, zęby uniknąć
przedłuŜającego się krzyku jednego z nich lub obydwojga naraz. Istnieje kilka moŜliwych
rozwiązań: jakaś osoba do pomocy, która będzie karmiła niemowlę wykąpane w pierwszej
kolejności; urządzenie kąpieli wtedy, gdy obydwoje rodzice będą mogli się tym zająć;
ustalenie róŜnych dni lub róŜnych godzin w ciągu dnia na kąpiel kaŜdego z bliźniaków. JeŜeli
robicie pełną kąpiel (w umywalce czy w wanience), a niemowlęta bardzo się niecierpliwią,
moŜecie się zdecydować na kąpanie ich w tej samej wodzie. Wszystkie akcesoria potrzebne
do kąpieli, a takŜe ubranka, łóŜeczka, butelki, muszą być wcześniej przygotowane i
znajdować się w zasięgu ręki, zanim przystąpicie do kąpieli.
829. Karmienie piersią jest wygodne i moŜliwe. Z listów, które dostałem od rodziców,
wynika, Ŝe bliźnięta bywają równie często karmione piersią, co inne dzieci. (To jeszcze jeden
dowód na to, Ŝe nie ma praktycznie ograniczeń w ilości wytwarzanego przez matkę pokarmu-
Piersi są zdolne wytworzyć go tyle, ile niemowlę czy niemowlęta potrzebują, pod warunkiem
jednak, Ŝe matka karmi odpowiednimi metodami i ma właściwe nastawienie emocjonalne do
sprawy.) JeŜeli bliźnięta są bezpośrednio po urodzeniu za malutkie, Ŝeby mogły dobrze ssać
lub przebywają w szpitalu dłuŜej niŜ matka, zadaniem jej jest utrzymanie napływu pokarmu
przez wyciskanie ręczne. Ale jak tylko moŜna będzie rozpocząć karmienie naturalne,
niemowlęta mogą ssać przystawione do piersi jednocze-
531

śnie i mogą ssać z obydwu naraz. Matka musi siedzieć na wygodnym fotelu> .-..;
z obydwoma ramionami wspartymi na poręczach. Istnieją przynajmniej trzy If dogodne
pozycje. JeŜeli matka moŜe przybrać na fotelu pozycję półleŜącą lub Ul leŜącą, niemowlęta
moŜna ułoŜyć wzdłuŜ jej obydwu ramion. JeŜeli siedzi ||| wyprostowana, obłoŜona z obydwu
stron poduszkami, niemowlęta mogą być H| ułoŜone po jednej i po drugiej stronie, ze stopami
zwróconymi w kierunku pleców ||| matki, a główkami podtrzymywanymi przez nią przy
jednej i drugiej piersi. MoŜna równieŜ ułoŜyć niemowlęta na kolanach matki, przy czym
jedno będzie wprawdzie leŜało trochę na drugim, ale główkami będą swobodnie sięgać kaŜde
do swojej piersi. Niemowlę znajdujące się akurat w gorszej sytuacji, bo przyciśnięte trochę
przez drugie, nie będzie narzekało, jeśli tylko chwyci za pierś.
830. Przyrządzanie i przechowywanie mieszanki dla dwojga niemowląt jest trochę
utrudnione. Bliźnięta rodzą się zwykle nieduŜe i trzeba je karmić początkowo co 3 godziny,
co oznacza przygotowanie 16 butelek na dobę. Potrzebne są dwa naczynia do sterylizowania
w celu uniknięcia dwukrotnego powtarzania tych samych czynności. JeŜeli są problemy z
dostateczną ilością miejsca w lodówce;
mieszankę moŜna sterylizować w 2 litrowych butelkach od mleka, wstawianych następnie do
lodówki. Wówczas przy kaŜdym karmieniu napełnia się odpowiednią porcją mieszanki 2
wysterylizowane butelki niemowlęce. Butelki słuŜące do karmienia moŜna sterylizować raz
dziennie przez gotowanie lub gdyby to byto wygodniejsze - przez trzymanie przez 15 minut w
gorącym piekarniku w temperaturze 250°. Smoczki trzeba wygotować, nie moŜna wkładać
ich do piekarnika.
831. Rozklad posiłków. Większość rodziców mających bliźnięta stwierdza, Ŝe ogromne
znaczenie ma przejście jak najszybciej na karmienie w ustalonych godzinach, i to obydwu
niemowląt naraz lub jednego bezpośrednio po drugim. W przeciwnym razie karmienie ciągnie
się bez przerwy cały dzień i noc. (Znaczna mniejszość preferuje zmodyfikowany nieco system
karmienia zgodnie "z indywidualnym zapotrzebowaniem" i twierdzi, Ŝe on równieŜ sprawdza
się w praktyce. Ci rodzice czekają aŜ obudzi się jedno z niemowląt, a skończywszy je karmie
natychmiast budzą następne.) Większość niemowląt przystosowuje się do regularnego
karmienia w ciągu kilku tygodni. JeŜeli jedno z dzieci wcześniej się obudzi i płacze, trzeba
wstrzymać się chwilę z karmieniem w nadziei, Ŝe jeszcze zaśnie. Gdy zaczyna donośnie
krzyczeć, trzeba będzie, być moŜe, pójść na kompromis i nakarmić obydwoje przed czasem,
ale kaŜdego następnego dnia naleŜy okazywać coraz większą stanowczość, licząc na to, Ŝe
układ trawienny przywyknie do określonych godzin. Smoczek gryzaczek pomaga zwykle
niemowlęciu w doczekaniu w pogodnym nastroju do pory karmienia. W nielicznych
przypadkach, gdy któreś z niemowląt nie dostosowuje się do regularnego karmienia i jest
nerwowe, sztywny rozkład posiłków nie zdaje egzaminu. Łatwiej jest wówczas karmić przez
parę tygodni zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem, choćby oznaczało to całkowitą
nieregularność, niŜ całymi godzinami słuchać płaczu jednego lub obydwojga niemowląt.
Bliźnięta często rodzą się przedwcześnie i są małe. Nierzadko trzeba je w związku z tym
karmić co 3 godziny, przynajmniej w ciągu dnia, do czasu, aŜ
532

osiągną wagę ok. 3000 g. JeŜeli jedno z niemowląt jest mniejsze, naleŜy liczyć się z
ewentualnością karmienia tego jednego co 3 godziny, a drugiego co 4, ale jest nadzieja, Ŝe
nawet to mniejsze wytrzyma 4-godzinne przerwy w ciągu nocy.
832. Jak karmić z butelki. Jak karmić z butelki obydwoje niemowląt o tej samej godzinie,
jeŜeli tylko jedno z rodziców jest w domu? Niektórym rodzicom udało się przyuczyć jedno z
bliźniąt, bardziej skłonne do współpracy, do budzenia się o pół godziny później niŜ drugie.
Ale większość rodziców twierdzi, Ŝe niemowlęta budzą się jednocześnie i Ŝe nic nie szarpie
nerwów tak bardzo, jak karmienie jednego bliźniaka, podczas gdy drugi rozpaczliwie
zawodzi. Jedno rozwiązanie ułatwiające sprawę w pierwszych tygodniach to układanie
niemowląt na czas karmienia na tapczanie i układanie się matki między nimi, tak Ŝeby ich
nóŜki zwrócone były w stronę jej pleców - w tej pozycji będzie mogła podawać jednocześnie
obydwie butelki. Inna metoda to karmienie jednego bliźniaka przy uŜyciu podpórki na
butelkę, a drugiego na ręku. Przy kolejnych karmieniach powinny się oczywiście zmieniać,
tak Ŝeby kaŜdy był co drugi posiłek karmiony na ręku.
Niektórzy rodzice są jednak zdania, Ŝe karmienie z butelki podtrzymywanej na podpórce (lub
odpowiednio zwiniętej pieluszce) nie zdaje egzaminu, zwłaszcza w pierwszych kilku
tygodniach. Smoczek wysuwa się niemowlęciu z buzi albo maleństwo zaczyna się krztusić.
Matka czy ojciec muszą zostawić wtedy to niemowlę, które trzymają na rękach i pośpiesznie
ratować drugie. Dlatego twierdzą, Ŝe dogodniejsze jest zdanie się w ogóle na system
karmienia z uŜyciem podpórek, przy czym niemowlęta układa się wtedy wygodnie w
łóŜeczkach niemowlęcych. Karmiący ojciec czy matka siedzi obok lub między dziećmi i
mając, dwie ręce wolne moŜe zawsze spieszyć z pomocą kaŜdemu z nich. Ci rodzice twierdzą
jeszcze, i nie bez racji, Ŝe dzięki podpórkom zaoszczędzają tyle czasu, iŜ mogą popieścić się z
bliźniakami dłuŜej i na spokojnie w mniej gorączkowych porach dnia.
JeŜeli w pierwszych tygodniach istnieje między bliźniakami rozbieŜność w ilościach
wypijanego mleka i godzinach karmienia, konieczne jest zapisywanie, ile które dziecko
wypiło i o której godzinie, ile waŜyło, kiedy było kąpane. Wbrew pozorom nie tak łatwo
zapamiętać to wszystko, i będą się zdarzały próby karmienia jeszcze raz tego samego
niemowlęcia lub trzymania "do odbicia" niemowlęcia, które ma pusty brzuszek. Wystarczy
notes lub tablica; moŜna zawiesić przy kaŜdym łóŜeczku rodzaj zegara z tektury z ruchomymi
wskazówkami.
Niektóre niemowlęta potrafią pozbyć się powietrza po karmieniu, jeŜeli zostaną ułoŜone na
brzuszku. Wypróbujcie tę metodę z bliźniętami. Pamiętajcie takŜe, iŜ są wprawdzie dzieci,
które się źle czują, jeŜeli nie odbije się im po karmieniu, ale jest równie wiele takich, którym
nie robi to Ŝadnej róŜnicy i wysiłek rodziców jest w takich wypadkach zbędny.
833. Karmienie łyŜeczką równieŜ musi się odbywać bardzo sprawnie. W okresie
przyzwyczajania dzieci do nowego sposobu jedzenia moŜna karmić łyŜeczką na zmianę -
jedno niemowlę będzie zaczynało posiłek od potrawy podawanej
533

łyŜeczką, a drugie od butelki. Przy następnym posiłku na odwrót. MoŜna skrócić czas
karmienia jeszcze dwoma innymi sposobami: ułóŜcie jadłospis tak, Ŝeby potrawy podawane
łyŜeczką występowały tylko dwa, a nie 3 razy dziennie. MoŜna równieŜ dodawać te potrawy
(np. kaszkę czy owoce) do jednej dziennej porcji mieszanki, powiększając dziurki od
smoczków do wielkości główki od szpilki. Pozostanie w ten sposób tylko jedno karmienie w
cłągu dnia, podczas którego niemowlęta będą się uczyły jeść z łyŜeczki. Gdy nabiorą w tym
wprawy, moŜna je podpierać w pozycji półsiedzącej w rogach łóŜeczka lub z obydwu stron
fotela i karmić jednocześnie. Najlepszym rozwiązaniem jest odpowiedni model stolika do
karmienia, zaprojektowany dla niemowląt. Dla niemowląt, które nią siedzą Jeszcze
samodzielnie, reguluje się siedzenie do pozycji półleŜącej; rodzice twierdzą, Ŝe jest to sprzęt
niezwykle uŜyteczny. .i
Karmiąc łyŜeczką obydwoje niemowląt naraz, bardzo się zyskuje na czasi&r Jedno ma czas
połknąć to, co dostało do buzi, podczas gdy karmiący nabiera nową łyŜeczkę jedzenia i
podaje drugiemu. UŜywanie jednego talerza i jednej łyŜeczki wydaje się niezbyt higieniczne i
niezbyt wobec dzieci uprzejme, ale jest o wiele bardziej praktyczne.
-
W przypadku bliźniąt są dodatkowe powody do wczesnego wprowadzania jedzenia dawanego
do rączki (skórki od chleba, krakersów, kawałków ugotowa^ nych jarzyn, rozdrobnionego
mięsa) i częstego stosowania tego sposobu karmienia. Są równieŜ powody, Ŝeby zachęcać do
samodzielnego jedzenia łyŜeczką przynajmniej od 12 miesiąca Ŝycia.
834. Kojec. Jest szczególnie przydatny dla bliźniąt (niemoŜliwe jest upilnowanie obydwojga
raczkujących niemowląt naraz) i tak się szczęśliwie składa, Ŝe dwoje dzieci nie nudzi się w
nim w tym stopniu, co jedno. Gotowe są siedzieć w nilri przez więcej godzin w ciągu dnia i
do późniejszego wieku niŜ samotne niemowlę,' gdyŜ zapewniają sobie nawzajem
towarzystwo. (W czasie podróŜy moŜna uŜywać kojca w charakterze podwójnego łóŜeczka.)
Zacznijcie wsadzać bliźnięta do kojca' w wieku 2 czy 3 miesięcy, Ŝeby się najpierw
przyzwyczaiły do niego, a dopiero później do pełnej swobody na podłodze. NaleŜy unikać
wsadzania do kojca zabawek cięŜkich i takich, które mają ostre krawędzie, poniewaŜ bliźniaki
grzmocą się nimi nawzajem, nie zdając sobie sprawy z tego, Ŝe moŜe to być bolesne. W
późniejszym okresie, gdy zaczynają się nudzić w kojcu, moŜna jednego wsadzić do stojaka,
Ŝeby trochę powędrował po domu, a po jakimś czasie drugiego. Taka zmiana potrafi
zainteresować nawet tego, który pozostaje w kojcu.
Po roku ogromnym udogodnieniem jest wydzielenie dla bliźniąt osobnego pokoju do zabawy,
zastawionego w drzwiach rodzajem bramki. Powinien być urządzony tak, aby dzieci nie
wyrządziły w nim Ŝadnych szkód i Ŝeby sobie nawzajem nie mogły zrobić krzywdy (bliźniaki
są pomysłowe, potrafią się wspólnie bawić i skore są do płatania figlów). Będą zadowolone
siedząc i bawiąc się godzinami w swoim pokoju, podczas gdy samotne dziecko nie
wytrzymałoby tak długo bez towarzystwa.
835. Ubranie i zabawki: jednakowe czy nie? Niektórzy rodzice dowodzą, Ŝe poniewaŜ w
sklepach mogą zwykle dostać tylko jeden rodzaj ubranka, które
534

odpowiada im ze względu na porę roku, krój i cenę, trudne byłoby, jeśli nie wręcz
niemoŜliwe, ubieranie bliźniąt niejednakowo. A i same bliźnięta, jak twierdzą, obstają przy
tym, Ŝeby mieć na sobie takie same ubranka. Inni rodzice mówią coś wręcz przeciwnego - Ŝe
trudno jest kupić np. dwie identyczne sukienki i wobec tego bliźniaczki zmuszone są chodzić
ubrane niejednakowo. Jeszcze inni rodzice mówią z kolei o tym, Ŝe bliźnięta na ogół muszą
chodzić w uŜywanych rzeczach (Ŝeby wypadało to taniej), od samego więc początku ubierane
są róŜnie i cieszą się właśnie z tego, Ŝe kaŜde z nich ma własne, inaczej wyglądające ubranie.
Niektórzy rodzice donoszą, Ŝe od samego początku musieli kupować takie same zabawki,
gdyŜ w przeciwnym razie bliźnięta rywalizowały ze sobą i czuły się nieszczęśliwe. Inni
mówią, Ŝe kupują zwykle róŜne zabawki (poza szczególnie kosztownymi, jak rowerki na
trzech kółkach czy duŜe lalki) i Ŝe juŜ bardzo wcześnie bliźniaki chętnie się uczą, jak naleŜy
się nimi dzielić.
Podejrzewam, Ŝe zasadniczą róŜnicę wprowadza postawa samych rodziców. JeŜeli rodzice
przyjmują za rzecz naturalną, Ŝe bliźnięta albo z konieczności, albo dla zasady chodzą róŜnie
ubrane i chętnie dzielą się ze sobą zabawkami, same dzieci takŜe się z tym na ogół godzą.
Gby natomiast rodzice prowokują je do oczekiwania na identyczne ubranka i zabawki, a
zwłaszcza gdy zawsze ulegają ich naciskom, dzieci stają się z biegiem czasu coraz bardziej
wymagające pod tym względem. Ta sama zresztą prawidłowość dotyczy i samotnego dziecka:
jeŜeli rodzice okazują stanowczość, dziecko ulega; kiedy wahają się, zaczyna się targować.
U kaŜdego z bliźniąt rozwinie się z czasem poczucie odrębności w kwestii ubierania się i
upodobań, jeŜeli kaŜde z nich będzie miało osobną szufladę i osobne miejsce w szafie, a te
same ubranka będą znaczone wyszytymi imionami lub w jakikolwiek inny sposób. Takie
same ubranka, ale w róŜnych kolorach, mają pewną przewagę, poniewaŜ są zarazem i
bliźniaczo podobne, i róŜne. JeŜeli jedno z niezwykle podobnych do siebie bliźniąt ubrane jest
zawsze na zielono, a drugie na Ŝółto, ułatwia to kaŜdemu rozpoznanie ich bez trudności.
836. Indywidualność. Dochodzimy w końcu do kwestii psychologicznej, a mianowicie, w
Jakim stopniu kłaść nacisk na "bliźniaczość" bliźniąt, a w jakim podkreślać ich
indywidualność, zwłaszcza w przypadku bliźniaków identycznych. Otoczenie fascynuje się
zwykle bliźniętami, podnieca się nimi, lubi, gdy są do siebie podobne i jednakowo ubrane,
wszyscy zadają rodzicom naiwne pytania na ich temat: "który jest bystrzejszy?" lub "którego
bardziej kochacie?" Trudno jest rodzicom nie wychodzić naprzeciw tym czułostkowym
skądinąd i niezdrowym reakcjom. Bo dlaczegóŜ by nie? Cały kłopot w tym, Ŝe bliźnięta mogą
nabrać przekonania, iŜ jedynym źródłem ich atrakcyjności dla otoczenia jest ich wdzięk jako
identycznie wyglądającej i identycznie ubranej pary. To moŜe bawić u trzylatków. Ale jeŜeli
kończy się tym, Ŝe bliźnięta - jak to się czasami zdarza - próbują ściągnąć na siebie uwagę
ubierając się jednakowo w wieku 30 lat, a są ponadto tak od siebie zaleŜne, Ŝe nie potrafią się
zakochać i wstąpić w związek małŜeński, to rezultat nie jest interesujący, lecz smutny.
Nie oznacza to oczywiście, Ŝe rodzice mają obawiać się ubierania bliźniąt jednakowo lub Ŝe
powinni się wstydzić uczucia zadowolenia, jakie płynie dla nich
535

z faktu, Ŝe dzieci są atrakcją dla otoczenia. Bliźniaczość ma prawo być zabawna dla samych
bliźniąt i dla rodziców.
W gruncie rzeczy u kaŜdego z bliźniąt rozwija się niezwykle silna osobowość, właśnie w
związku z posiadaniem bliźniaczego brata czy siostry; wczesna;
uniezaleŜniają się od rodziców, są zdolne do niespotykanie kooperatywnej zabawy, do
lojalności i szlachetności wobec siebie nav.zajem, a tym samym i wobec innych.
'
W celu uniknięcia jednak przesadnego podkreślania bliźniaczości, szczególnie gdy bliźnięta
są identyczne lub niezwykle podobne, warto powstrzymać się od nadawania im podobnie
brzmiących zdrobnień (wystarczającą trudność sprawia przywołanie właściwego bliźniaka,
nawet wtedy, gdy imiona są róŜnie brzmiące), warto zwracać się do nich po imieniu i nie
mówić o nich per "bliźniaki", ubierać je jednakowo tylko od czasu do czasu, wprowadzać je
wcześnie i regularna | w grono innych dzieci, zanim przyzwyczają się zadowalać wyłącznie
własnym l towarzystwem, pozwalać im na osobne przyjaźnie, jeśli mają na to ochotę, dać |
wreszcie do zrozumienia sąsiadom, Ŝe mogą zapraszać na zabawę z własnymi dziećmi czy na
przyjęcia imieninowe czasami tylko jedno z nich (a wtedy dla odmiany drugi z bliźniaków
będzie miał rodziców tytko dla siebie).
W wyjątkowych wypadkach jedno z bliźniąt staje się całkowicie zaleŜne od drugiego w nauce
szkolnej i wtedy rozsądnie jest ich rozdzielić. Ale wydaje się pozbawione sensu i okrutne
arbitralne przesądzanie o konieczności posyłania do róŜnej klasy czy szkoły, jeŜeli nie
zaistniała po temu wyraźna potrzeba.
837. Czy istnieje niebezpieczeństwo faworyzowania? Bardzo skrupulatnych rodziców od razu
na wstępie ogarnia niepokój, Ŝe mogą okazywać nieco więcej[ zainteresowania jednemu z
bliźniąt, np. dziewczynce, obsługiwać ją zawsze w pierwszej kolejności itd., bo mała jest,
dajmy na to, nieco mniejsza lub bardziej się wdzięczy. Rygorystycznie przestrzegana
bezstronność jest niepotrzebna - w gruncie rzeczy mogłaby wprowadzać aurę mechanicznego
niejako i narzuconego sobie sposobu sprawowania opieki. KaŜde dziecko pragnie i potrzebuje
naturalnej miłości i kaŜde Jest za co kochać. Mały zadowoli się świadomością, Ŝe;
ma swoje miejsce w sercach rodziców i nie będzie się przejmował tym, jaką miłością darzone
są siostra czy brat. Natomiast z biegiem czasu wyczułby z pewnością nieszczerość
wymuszonej atencji. Formalistycznie przestrzegana zasada jednakowego traktowania skupi
jego uwagę na naleŜnych mu prawach, których zacznie dochodzić niczym mały prawnik.
Unikajmy systemu wychowawczego w rodzaju: "mamusia koszulkę włoŜy najpierw Jasiowi,
a spodenki najpierw Adasiowi", lub "teraz siądzie przy tatusiu K-asia, bo dziś jest na nią
kolej." ,
838. Bliźnięta mogą mieć swój własny sposób porozumiewania się. Bliźnięta często
wypracowują sobie swój prywatny system porozumiewania się ze sobą - za pomocą spojrzeń,
pomruków, obco brzmiących wyrazów - co moŜe opóźnić przejmowanie od reszty rodziny
normalnego sposobu wysławiania się, a nawet doprowadzić do przejściowego nienadąŜania za
resztą dzieci w szkole. Niektórzy rodzice muszą przyjąć jako zasadę, Ŝe nie będą spełniać
Ŝyczeń dzieci, jeśK nie zostaną wyraŜone zwykłym językiem.
536

Rozwód, samotna matka i samotny ojciec, macocha i ojczym


Separacja i rozwody stały się chlebem powszednim. W Stanach Zjednoczonych notuje się
około miliona rozwodów rocznie. Wprawdzie czyta się w powieściach o rozwodzeniu się "w
przyjaźni" i ogląda się takie przykłady w kinie, ale w prawdziwym Ŝyciu w separacji i
rozwodzie uczestniczy dwoje ludzi bardzo ze sobą skłóconych.
839. Poradnictwo małŜeńskie. Rozwód w większości przypadków jest wstrząsem dla
wszystkich członków rodziny, przynajmniej przez parę lat. Oczywiście, nie musi być gorszy
niŜ stały konflikt, wynikający ze wzajemnej wrogości. Jest jednak trzecia moŜliwość, a
mianowicie poradnictwo małŜeńskie, poradnictwo rodzinne czy terapia rodzinna, prowadzone
w poradni, w jakimś ośrodku społecznej słuŜby zdrowia bądź przez prywatnego terapeutę.
Najlepiej oczywiście, jeśli obydwoje małŜonkowie będą uczęszczać co tydzień do poradni czy
terapeuty - przez kilka miesięcy, a nawet kilka lat, aby zrozumieć, co złego się dzieje i jaki
ma w tym udział kaŜde z nich jako partner. Nawet jeśli jedno z małŜonków nie chce
zastanawiać się nad swoją rolą w konflikcie, warto aby druga strona nawiązała kontakt z
poradnią małŜeńską, i rozwaŜyła, czy uda się uratować małŜeństwo, a jeśli tak, to w jaki
sposób. Na początku działały przecieŜ silne bodźce pozytywne, a wiele rozwiedzionych osób
mówi później, Ŝe Ŝałuje, iŜ nie włoŜyło więcej wysiłku w rozwiązanie problemów i
utrzymanie związku.
W konflikcie małŜeńskim kaŜda ze stron uwaŜa zwykle, Ŝe to ta druga jest przede wszystkim
winna. Natomiast osoba postronna najczęściej nie widzi winowajcy w Ŝadnym z małŜonków,
zdając sobie zarazem sprawę, Ŝe ani jedno, ani drugie nie potrafi ocenić własnego
postępowania. W jednym przypadku będzie chodziło o to, Ŝe i mąŜ, i Ŝona podświadomie
wyznaczają sobie rolę rozpieszczonego dziecka, licząc na całkowitą pobłaŜliwość
współmałŜonka i zapominając o konieczności wnoszenia swego wkładu w układ partnerski.
W innym despotyczny małŜonek nie jest świadomy, na ile próbuje zdominować partnerkę,
ona zaś nie zdaje sobie sprawy z tego, Ŝe daje wiele okazji, aby być pouczana. Bardzo często
w przypadku niewierności nie chodzi o prawdziwe zakochanie się w kimś trzecim, lecz o
próbę ucieczki przed nie uświadamianym sobie lękiem lub o chęć wywołania zazdrości.
840. Jak powiedzieć dzieciom. Dzieci są zawsze świadome istniejącego konfliktu, niezaleŜnie
od tego, czy w grę wchodzi rozwód, czy nie, i bardzo się tym denerwują. Powinny więc
wiedzieć, iŜ mogą porozmawiać o tym z rodzicami, z kaŜdym z osobna bądź z obydwojgiem
naraz, poniewaŜ w ten sposób uzyskują rozsądniejszy obraz sytuacji od tego, jaki im
podpowiada chorobliwa wyobraźnia. Dziecko musi wierzyć i w ojca, i w matkę, bo dzięki
temu m.in. ugruntowuje się w nim wiara w siebie samego. Dlatego rozsądne będzie
powstrzymywanie się przez rodziców od wzajemnego oczerniania się, co stanowi naturalną w
tej sytuacji pokusę. Nie rzucając oskarŜeń, wystarczy oględnie wyjaśnić niesnaski:
537

"Kłócimy się o kaŜdy drobiazg." "KaŜde z nas ma inne zdanie w kwestiach pienięŜnych."
"Mama się bardzo denerwuje, kiedy Tata wypije kilka kieliszków."
Byłoby mądrze, gdyby dzieci nie słyszały słowa "rozwód", wypowiadanego w gniewie,
przynajmniej dopóty, dopóki nie jest jeszcze przesądzony. A potem naleŜy o tym z nimi
rozmawiać, nie raz, a wiele razy. Dla małych dzieci rodzina jest całym światem, a rodzina to
właśnie matka i ojciec. Mówienie o rozbiciu rodziny, to jakby zapowiadanie końca świata.
Dlatego o wszystkim, co dotyczy rozwodu, naleŜy mówić z dziećmi o wiele ostroŜniej, niŜ
gdyby się mówiło z osobą don '•sh: naleŜy powiedzieć, Ŝe dzieci będą mieszkały przez
większość czasu np. z r. '.Ką, Ŝe ojciec będzie mieszkał blisko (lub daleko), Ŝe nadal będzie je
kochał i nie przestanie być ich tatusiem, Ŝe będą okresowo przebywać u niego, co będzie
ustalone, Ŝe będą mogły do niego zatelefonować i pisać listy.
Równie waŜne jak rozmowy z dziećmi o rozwodzie jest stworzenie atmosfery sprzyjającej
zadawaniu pytań. Zadziwi was, jak błędne będzie rozumowanie dziecka, np., Ŝe to ono stało
się przyczyną rozwodu bądź Ŝe straci obydwoje rodziców. Jak najszybciej trzeba sprostować
takie domniemania i nie okazywać zniecierpliwienia, gdy dziecko powróci do swoich
dziwacznych koncepcji.
841. Reakcje dzieci i rodziców. Dla psychiki dziecka to trudny okres - przynajmniej paroletni.
W jednym z badań obserwowano u dzieci poniŜej 6 roku Ŝycia lęk przed porzuceniem, nawrót
do moczenia nocnego, napady złości, wybuchy agresji. U dzieci 7- i 8-letnich - przygnębienie
i poczucie osamotnienia. Dziewięcio- i dziesięciolatki wykazywały większe zrozumienie
sytuacji rozwodowej, ale i u nich obserwowano wrogość do jednego z rodziców bądź do
obydwojga, a przy tym uskarŜanie się na bóle brzucha i głowy. Nastolatki mówiły o
rozwodzie jako o bolesnym przeŜyciu, o uczuciach Ŝalu, gniewu i wstydu. U niektórych
dziewczynek przeŜycia te owocowały utrudnionym kontaktem z chłopcami.
Matkom, którym przyznano opiekę nad dziećmi, jest zwykle bardzo cięŜko przez pierwszy
rok lub dwa po rozwodzie. Dzieci są bardziej nerwowe, zamęczają Ŝądaniami i skargami - są
po prostu mniej atrakcyjne. Matce brakuje udziału ojca w podejmowaniu decyzji,
rozstrzyganiu sporów i ponoszeniu odpowiedzialności za dom. Na ogół czuje się zmęczona
pracą zawodową, prowadzeniem domu i troską o dzieci. Pozbawiona jest oparcia w innej
dorosłej osobie, w sensie towarzyskim, społecznym i uczuciowym. Najgorsze ze wszystkiego,
jak mówią te matki, jest towarzysząca im stale obawa, Ŝe nie zarobią na dostatnie Ŝycie i nie
sprostają obowiązkom rodzinnym. (Powinny zapewnić sobie odpowiednio wysokie alimenty,
choć i tak nie będzie gwarancji, Ŝe będą zawsze napływać, i to na czas.) Wiele kobiet mówi o
wielkiej satysfakcji i gratyfikacji, jakie w końcu stają się ich udziałem, gdy sobie udowodnią,
Ŝe potrafią zarobić na dom i zarządzać rodziną bez niczyjej pomocy - takiego poczucia
kompetencji i wiary w siebie, jak mówią, nie doświadczały w Ŝyciu nigdy dotąd.
Jednym z rozwiązań, praktycznym i stwarzającym pewien komfort psychiczny - zdaniem
niektórych rozwiedzionych kobiet, które to wypróbowały - jest wspólne zamieszkiwanie z
inną rozwiedzioną kobietą, co pozwala zmniejszyć wydatki oraz cięŜar obowiązków
związanych z prowadzeniem domu i troską
538

o dzieci, a przy tym zapewnia czyjeś stałe towarzystwo. Oczywiście, trzeba się znać dobrze
przed podjęciem decyzji o wspólnym zamieszkaniu. Nie ma takŜe powodów, by męŜczyźni
nie mogli brać pod uwagę takiego rozwiązania.
W mniemaniu niektórych osób męŜczyzna po rozwodzie, jeśli to nie jemu przyznano opiekę
nad dziećmi, ma wspaniałe Ŝycie, z uwagi na swobodę kontaktów z kobietami i uwolnienie
się od obowiązków rodzinnych, z wyjątkiem płacenia alimentów i odbywania wyznaczonych
wizyt. W rzeczywistości ci ojcowie - jak wykazują badania - są na ogół niezadowoleni z
Ŝycia. Przelotne kontakty z kobietami okazują się płytkie i nie dają im satysfakcji. Czują się
pomijani przy waŜnych i mniej waŜnych decyzjach dotyczących dzieci. Brak im dzieci na co
dzień. Co więcej, brak im zwykłych próśb dziecka o radę lub pozwolenie, których
rozstrzyganie jest nieodłączną częścią ojcostwa. Spotkania z dziećmi podczas weekendów
zmieniają się często w stereotypową kombinację szybkiego posiłku na mieście i kina, co jest
rozrywką dla dzieci, ale nie zaspokaja potrzeby prawdziwego wzajemnego kontaktu,
poniewaŜ - zarówno dla ojca, jak i dla dzieci swobodna rozmowa moŜe w tej nowej sytuacji
okazać się trudna.
842. Sądowe przyznanie opieki nad dzieckiem. W pierwszych trzech ćwierćwieczach naszego
stulecia zakładano, Ŝe w interesie dziecka, przynajmniej do jego pełnoletności, leŜy
zamieszkiwanie z matką i jej sąd przyznawał opiekę nad dzieckiem, chyba Ŝe wyraźnie się do
tego z takich czy innych względów nie nadawała. (Warto wiedzieć, Ŝe w wieku
dziewiętnastym i w poprzednich, gdy rozwód był rzadkością, opiekę nad dziećmi
przyznawano zwykle ojcu, wychodząc z załoŜenia, iŜ dzieci stanowią własność ojca.)
W ostatnich latach wzrasta świadomość, Ŝe wielu ojców potrafi równie dobrze opiekować się
dziećmi, tak Ŝe coraz częściej sądy biorą to pod uwagę, rozstrzygając o przyznaniu opieki.
Wiele rozwodów, co jest zrozumiałe, przebiega niestety w atmosferze silnej wzajemnej
awersji. Stąd rywalizacja między rodzicami o opiekę nad dziećmi, przekonanie kaŜdego z
nich, Ŝe będzie lepszym opiekunem i niezastanawianie się nad tym, co naprawdę będzie
najlepsze dla dzieci.
A rozwaŜyć trzeba następujące sprawy: Kto przebywał z dzieckiem przez większość czasu
(istotne zwłaszcza w przypadku niemowląt i malutkich dzieci, które bardzo źle znoszą brak
osoby, do której się przyzwyczaiły); jaki jest kontakt kaŜdego z dzieci z kaŜdym z rodziców i
co one same o tym mówią, zwłaszcza gdy chodzi o starsze dzieci i nastolatki; znaczenie, jakie
dla danego dziecka ma dalsze zamieszkiwanie w jednym domu z siostrą czy bratem
(szczególnie waŜne w przypadku bliźniąt).
Do niedawna było oczywiste, Ŝe rozwodzący się rodzice będą występować przed sądem jako
sporne strony w kwestii opieki nad dziećmi, a takŜe alimentów i spraw majątkowych. Im
bardziej moŜna złagodzić taką atmosferę wojny, zwłaszcza w sprawie przyznania opieki, tym
lepiej dla dzieci. W ostatnich latach pojawiła się tendencja do przyznawania prawa do opieki
obojgu rodzicom naraz, aby nie uprawniony rodzic (zwykle ojciec) nie musiał zadowalać się
jedynie prawem do widywania się z dziećmi, aby nie miał poczucia, Ŝe "rozwodzi się" z
dziećmi, Ŝe odtąd nie będzie prawdziwym ojcem, co często powodowało, Ŝe coraz rzadszy
stawał się jego kontakt z dziećmi.
539

Wspólna opieka nad dziećmi interpretowana jest przez niektórych rodziców i prawników w
ten sposób, Ŝe dzieci mają spędzać jednakową ilość czasu u kaŜdego z rodziców: powiedzmy
4 dni w jednym domu, 4 dni w drugim, bądź tydzień tu, a tydzień tam. MoŜe, ale nie musi to
być dogodnym rozwiązaniem dla rodziców, ani wygodnym z punktu widzenia dzieci. Dzieci
w wieku szkolnym muszą przecieŜ chodzić stale do tej samej szkoły; to samo dotyczy
przedszkola. Dzieci lubią ustalony tryb Ŝycia, co więcej, jest on dla nich korzystny. Pięć dni z
matką i weekendy z ojcem wydają się praktycznym wyjściem, powszechnie stosowanym,
choć oczywiście matka moŜe rezerwować sobie część weekendów z dziećmi dla siebie, a
ojciec - spędzając większość sobót i niedziel z dziećmi - zechce czasem mieć je wolne. To
samo będzie dotyczyło świąt i wakacji. KaŜdy taki harmonogram powinien więc z góry
dopuszczać pewną elastyczność.
Ja osobiście uwaŜam, Ŝe w sprawowaniu opieki nad dziećmi przez obydwoje rozwiedzionych
rodziców waŜna jest ich współpraca dla dobra dzieci, co przede wszystkim sprowadza się do
omawiania ze sobą wszystkich planów i decyzja dotyczących dzieci, wspólnego
ustosunkowania się do próśb dzieci w sprawach istotnych, tak Ŝe ani ojciec, ani matka nie
czują się pomijani. (Czasami w podejmowaniu decyzji pomaga osoba trzecia, znająca dzieci,
jako doradca.) Drugą waŜną sprawą jest podzielenie czasu spędzanego z dziećmi w taki
sposoby aby kaŜde z rodziców miało z nimi jak najściślejszy kontakt, co będzie oczywiście
zaleŜało od takich czynników, jak odległość między dwoma domami, warunki mieszkaniowe
w jednym i drugim, odległość do szkoły, a wreszcie - w miarę jak dzieci rosną - ich własne
preferencje. Oczywiście, jeśli jedno z rodziców wyjeŜdŜa za ocean, wizyty będą wypadać w
czasie wakacji, chociaŜ nie wyklucza to stałego kontaktu listownego i telefonicznego.
Wspólne sprawowanie opieki ma sens tylko wtedy, gdy obydwoje rodzice są przekonani, Ŝe
sprawa wzajemnych urazów, choćby były głębokie, zostanie podporządkowana nadrzędnemu
celowi, jakim jest dobro dzieci. W przeciwnym razie będą toczyły się stałe wojny. A wtedy
lepiej, aby opieka została przyznana tylko jednemu z rodziców, aby sędzia ustalił,' w jaki
sposób mają się odbywać spotkania dzieci z drugim z rodziców.
843. Starajcie się nie obarczać dzieci. WaŜne jest, aby Ŝadne z rodziców nie dyskredytowało,
nawet nie krytykowało drugiego wobec dzieci, choć stanowi to wielką pokusę. KaŜde z
rodziców czuje się trochę winne, przynajmniej podświadomie, z powodu fiaska małŜeństwa.
Wmówienie przyjaciołom, krewnym i dzieciom, Ŝe eks-małŜonek czy eks-małŜonka to "nic
dobrego", osłabia to poczucie winy. Stąd ochota, aby opowiadać o tym "eks" wszystko co
najgorsze^ nawet nie wspominając o swoim udziale w konflikcie. Problem w tym, Ŝe dzieci
czują, iŜ są wypadkową dwojga rodziców, jeśli więc zaakceptują koncepcję "łajdaka", zaczną
tym samym uwaŜać, iŜ coś z tego dziedziczą. Poza tym pragną, co jest naturalne, mieć nadal i
ojca, i matkę i być przez nich kochane. CięŜko przeŜywają poczucie nielojalności, jeśli muszą
wysłuchiwać słów krytyki pod adresem któregoś z rodziców.
Nastoletnie dzieci potrafią być bardzo krytyczne wobec otoczenia, ale wiedzą juŜ, Ŝe wszyscy
ludzie mają swoje wady i Ŝe wady rodziców niekoniecznie muszą się przenosić na dzieci. Z
tym wszystkim niech same wyrabiają sobie opinię
540

o potknięciach rodziców. Nawet jeśli chodzi o dziecko juŜ nastoletnie, bezpieczniej jest
unikać polityki szukania w nim sprzymierzeńca przez krytykowanie eks--małŜonka. Przy
najlŜejszej nawet prowokacji nastolatki gotowe są zmienić front o 180 stopni. Czując złość do
tego z rodziców, którego dotąd wolało, nastolatek przestawi się całkowicie i uzna, Ŝe
wszystkie złe rzeczy, jakie słyszał o tym drugim, były niesprawiedliwe i nieprawdziwe.
Najlepszą szansą dla kaŜdego z rodziców na zachowanie miłości dziecka jest stworzenie
takiego klimatu, aby mogło ono kochać i ojca, i matkę, aby mogło wierzyć w nich obydwoje i
z obojgiem spędzać czas.
Błędem jest wyciąganie z dziecka na siłę, co działo się podczas wizyty u drugiego z rodziców.
W rezultacie dziecko nie czuje się swobodnie w towarzystwie Ŝadnego z rodziców, a w końcu
moŜe się odwrócić od tego, kto jest podejrzliwy.
844. Czas wizyt. Bywa, Ŝe po rozwodzie ojcowie są onieśmieleni i skrępowani podczas
spotkań z dziećmi, zwłaszcza z synami. Matki miewają te same problemy, ale rzadziej,
zwykle bowiem to im przyznawana jest stała opieka. Poza tym często istnieje pewne napięcie
we wzajemnych kontaktach między ojcem i synem - częściej niŜ między ojcem i córką.
Ojcowie rozwiązują ten problem koncentrując się podczas spotkań na dostarczaniu rozrywek -
obiad w restauracji, kino, sport, ciekawa wycieczka. Nie ma w tym nic złego, ale nie na tym
ma polegać widywanie się z dziećmi; takie zachowanie ojca sygnalizuje, Ŝe boi się on
momentów milczenia, a wkrótce nie będzie sobie wyobraŜał wzajemnych kontaktów bez tego
typu przekupstwa. A w gruncie rzeczy wizyty dzieci mogą przebiegać w równie naturalnej i
codziennej atmosferze, jak w stałym domu. A więc czas moŜe upływać na czytaniu,
odrabianiu lekcji, jeździe na rowerze, na desce, grze w piłkę, bawieniu się lalkami, moŜe być
teŜ wędkowanie czy inne hobby, jak znaczki, modelarstwo, majsterkowanie. Ojciec będzie się
włączał w te zajęcia, które sam teŜ lubi, a wtedy będzie okazja do rozmowy. Dzieci mogą
oglądać ulubione programy telewizyjne, ale sam jako ojciec zniechęcałbym do spędzania
całego weekendu na patrzeniu w telewizor. Część czasu ojciec moŜe poświęcić własnym
zajęciom, jak by to czynił we wspólnym domu.
Bardzo jest waŜne, Ŝeby ci rodzice, którzy nie są stale z dziećmi, nie odwoływali wizyt z
błahych powodów. Dzieci czują się bardzo dotknięte, gdy okazuje się, Ŝe są sprawy
waŜniejsze od nich. Tracą zaufanie do niesumiennego ojca czy matki, tracą wiarę w siebie.
Jeśli spotkanie musi być odroczone, trzeba o tym uprzedzić znacznie wcześniej, najlepiej
proponując termin zastępczy. NajwaŜniejsze, aby ojciec czy matka nie wycofywali się
stopniowo z widywania się z dzieckiem, spotykając się z nim coraz rzadziej.
845. Randki rodziców. Gdy rodzice niedawno się rozwiedli, dzieci podświadomie lub
świadomie chcą mieć ich znów razem i stale myślą o nich jako o małŜeństwie, mimo Ŝe są
rozwiedzeni.
Skłonne są uwaŜać umówienie się na randkę za niewierność ze strony ojca czy matki, a osobę,
której to dotyczy, za intruza. Dobrze jest nie spieszyć się i zachować wiele taktu
przedstawiając dziecku swoją nową sympatię. Niech
541

upłynie kilka miesięcy, aby fakt rozwodu ustalił się w świadomości dziecka jako
nieodwołalny. WaŜne są jego komentarze. Po jakimś czasie moŜna podjąć temat swojej
samotności i rzucić od niechcenia coś o ewentualności związania się z kimś. Nie oznacza to
wcale godzenia się z tym, aby dziecko kontrolowało wasze Ŝycie na zawsze; w ten sposób po
prostu sygnalizujecie mu, Ŝe moŜliwość nawiązania bliŜszego kontaktu z kimś istnieje, co
łatwiej mu przyjąć niŜ sytuację, kiedy poznaje bez uprzedzenia konkretną osobę. A kiedy
dojdzie wreszcie do wspólnego obiadu w domu lub restauracji, starajcie się na początku nie
okazywać oznak uczucia w stosunku do swojej sympatii, lecz przyzwyczajajcie dziecko do
tego stopniowo.
Jeśli jesteś samotną matką z małymi dziećmi, które rzadko lub wcale nie widzą ojca, mogą cię
najpierw prosić, byś wyszła za mąŜ i dała im innego "tatę", ale potem będą prawdopodobnie
okazywać oznaki zazdrości, jak tylko zauwaŜą bliskość między tobą i męŜczyzną, a juŜ z
pewnością tak będzie, gdy wyjdziesz za niego za mąŜ.
846. Drugie małŜeństwo. To nie przypadek, Ŝe w tylu bajkach występuje zła macocha lub zły
ojczym. Naprawdę są to układy sprzyjające powstawaniu wzajemnej zazdrości i nienawiści.
Powiedzmy, Ŝe chodzi o chłopca, który po śmierci ojca lub po rozwodzie ma matkę wyłącznie
dla siebie, kocha ją bardzo, ale jest zaborczy. Nagle pojawia się jakiś obcy męŜczyzna, który
znajduje miejsce w jej sercu i w jej łóŜku, absorbując przynajmiej w połowie jej uwagę.
Chłopiec nie moŜe nie uwaŜać go za intruza, choćby był to czarujący człowiek, i będzie go
źle traktował - niegrzecznie i z wrogością. Zajdzie ojczymowi za skórę tak, Ŝe ten zacznie mu
odpłacać krytycznym stosunkiem, posuwając się nieraz do gróźb. Będzie przy tym czynił
Ŝonie wyrzuty, Ŝe nie wpływa na zachowanie chłopca, a jeśli ten zacznie być w związku z
tym strofowany przez matkę, tym większa będzie jego gorycz. Jeśli zaś matka będzie broniła
dziecka, złość ojczyma skierować się moŜe ku niej, co tylko utwierdzi dziecko w
przekonaniu, Ŝe ma do czynienia z brutalem.
Niechęć chłopca do ojczyma i dziewczynki do macochy jest oczywista, ale dzieci potrafią w
tej sytuacji nienawidzieć takŜe osobę przeciwnej płci, a nawet będąc juŜ same dorosłe, nieraz
nie potrafią zaaprobować pojawienia się macochy czy ojczyma.
Osoba w roli ojczyma lub macochy musi być przede wszystkim świadoma tego, Ŝe taka
wrogość jest zjawiskiem powszechnym, Ŝe jej własne walory osobiste lub kompetencja w roli
rodzicielskiej nie są istotne. Często wrogość będzie demonstrowana przez 2 lub 3 lata, aŜ
stopniowo wyciszy się.
Są pewne reguły, które mogą być pomocne, choć z pewnością niełatwo ich przestrzegać.
Odwracając sprawę, macocha czy ojczym szybko zaakceptowani i pokochani to ludzie
obdarzeni swoistym geniuszem w kontaktach międzyludzkich. (Obydwaj autorzy np. przeszli
ciernistą drogę w roli ojczymów,)
Lepiej, gdy ojczym czy macocha unikają wchodzenia w rolę pełnoprawnego rodzica,
nakazującego i kontrolującego, póki nie zostaną zaakceptowani - dotyczy to takich sytuacji,
jak pilnowanie wypełniania przez dziecko codziennych obowiązków w domu, odrabiania
lekcji, utrzymywania porządku w swoich i
a
542

rzeczach, chodzenia spać o właściwej porze, a w przypadku nastolatka - wracania na czas do


domu, poniewaŜ zostaną uznani za gruboskórnych intruzów, choćby wymagali dokładnie tego
samego, co ojciec czy matka.
Z drugiej strony nic dobrego nie wynika z potulności w sytuacji, gdy dziecko narusza ich
terytorium, zabierając np. ich własność czy świadomie okazując krnąbrność. Trzeba
powiedzieć wówczas po przyjacielsku, ale bardzo stanowczo:
"Nie lubię, gdy nie szanuje się moich rzeczy i obraŜa się mnie". Nie moŜna oczywiście
reagować w ten sposób na kaŜde prowokacyjne spojrzenie dziecka bądź kaŜdą nieuprzejmą
odpowiedź, poniewaŜ trzeba by zwracać mu uwagę przez cały dzień "na okrągło". Lepiej
udawać, Ŝe nie zauwaŜa się drobnych afrontów, których samo dziecko nie jest nieraz
świadome.
Jedna dobra zasada - trudna do przestrzegania - to nie krzyczeć na dziecko broniąc swoich
praw, bo będzie to poczytane za jawną brutalność, zwaŜywszy na utrwaloną u dziecka
niechęć. Druga zasada, mogąca dać pozytywne efekty, to czujne upatrywanie tych
momentów, gdy dziecko jest lepiej usposobione i choć trochę przyjazne, a choćby nawet nie
tak jawnie wrogie. Wtedy naleŜy skorzystać z okazji, aby mu powiedzieć, jak was cieszy, Ŝe
mieliście dobry kontakt. A więc pamiętajcie o przyjaznych gestach i okazywaniu ciepła
zawsze wtedy, gdy atmosfera jest choćby tylko neutralna bądź lepsza. Zróbcie pierwszy krok,
planując wycieczkę, jakieś zabawy sportowe, pójście do ZOO czy muzeum lub dając
wymarzony prezent z jakiejś okazji. Nieskuteczne Jest natomiast dawanie prezentów i
fundowanie przyjemności z duŜo większą częstością niŜ robi to ojciec czy matka; dzieci
wyczuwają u dorosłego nadmierną gotowość do wkradania się w ich łaski przez przekupstwo
oraz zbytnią pobłaŜliwość i zaczynają gardzić takim ofiarodawcą.
Dziecko pod opieką tylko jednego z rodziców
847. Dziecko bez ojca. Zastanówmy się najpierw nad chłopcem pozbawionym ojca w
następstwie rozwodu, śmierci czy adopcji dokonanej przez samotną kobietę. Nie miałoby
sensu twierdzenie, Ŝe brak ojca jest dlań bez znaczenia lub Ŝe łatwo jest matce wyrównać mu
to w inny sposób. Ale jeŜeli problem rozwiązywany jest właściwie, dziecko - tak samo
chłopiec jak dziewczynka - moŜe wyrastać zupełnie dobrze przystosowane.
NajwaŜniejsze Jest nastawienie matki. Nierzadko moŜe czuć się samotna, uwięziona przy
dziecku i rozŜalona, co czasami da małemu odczuć. Wszystko to jest zrozumiałe i nie dotknie
malca za bardzo. NajwaŜniejsze jest, Ŝeby matka prowadziła normalne Ŝycie, miała swoje
przyjaźnie, rozrywki, nie rezygnowała z ambicji zawodowych, jeśli takowe miała, i utrzymała
pracę przynajmniej w częściowym wymiarze godzin oraz włączała się - na tyle, na ile moŜe -
w aktywne Ŝycie poza domem. Nie będzie jej łatwo przy niemowlęciu lub małym dziecku
wymagającym jeszcze intensywnej opieki, jeśli nie ma przy tyci nikogo do pomocy. Ale moŜe
zapraszać znajomych do siebie do domu lub wieczorem zabrać małego ze sobą idąc z wizytą
do przyjaciół, jeśli tylko dziecko
543

potrafi spać w obcym miejscu. Pogodne i pełne Ŝycia nastawienie matki Jest dla malca
stokroć cenniejsze niŜ jej pedantyczna dbałość o niego. Nic a nic nie zyskuje dziecko w
sytuacji, kiedy cala aktywność, wszystkie myśli i uczucia matki koncentrują się wokół jego
osoby.
Jeśli dom jest bez ojca, dziecko - tak młodsze, jak i starsze, tak dziewczynka, jak chłopiec -
odczuwa potrzebę kontaktów z innymi męŜczyznami. Malutkiemu dziecku do roku Ŝycia lub
nawet do 2 lat wystarczy zwracać często uwagę na to, Ŝe istnieją na świecie takie istoty, jak
sympatyczni panowie, którzy mówią grubszym głosem i ubierają się oraz zachowują inaczej
niŜ kobiety. Nawet uprzejmy sprzedawca w sklepie, który uśmiechnie się i powie "dzień
dobry", spełni swą rolę, gdy nie ma innych bliŜszych przyjaciół. Gdy malec ma około 3 lat -
wszystko jedno, czy jest to chłopiec, czy dziewczynka - charakter jego kontaktów z
męŜczyznami nabiera szczególnej wagi. Trzeba dziecku stworzyć okazję do nawiązywania
znajomości i zaprzyjaźniania się z męŜczyznami i starszymi chłopcami. Dziadkowie,
wujkowie, kuzyni, druŜynowi w harcerstwie, męŜczyźni uczący w szkole, dawni przyjaciele
rodziny - kaŜdy z osobna lub wszyscy razem - mogą słuŜyć jako substytut ojca, jeśli lubią
przebywać w towarzystwie dziecka i widują je regularnie. KaŜdy trzylatek czy trochę starszy
malec, choćby nawet nie pamiętał ojca, tworzy na własny uŜytek jego wizerunek, będący dlań
wzorem i inspiracją. Inni odnoszący się doń z sympatią męŜczyźni, których widuje i z
którymi się bawi, nadają tym wyobraŜeniom bardziej konkretny wymiar, wpływają na ich
ukształtowanie, przydają im znaczenia. Matka moŜe być w tym pomocna, okazując
szczególną gościnność męŜczyznom z rodziny, wysyłając syna czy córkę na obozy
prowadzone przez męŜczyzn, decydując się na szkołę - jeśli ma moŜność wyboru - w której
uczą głównie męŜczyźni, zachęcając dziecko do zapisywania się do klubów i innych
organizacji kierowanych przez młodych chłopców czy męŜczyzn.
Od 2 lat Ŝycia wzwyŜ, chłopcu nie mającemu ojca naleŜy stworzyć szczególnie wiele okazji
do zabawy z innymi chłopcami, najlepiej na zasadzie codziennych kontaktów. Powinien być
zaabsorbowany własnymi dziecięcymi sprawami. Jeśli matka nie ma innych, równie silnych
związków, naraŜona jest na pokusę popadania w zbyt bliską zaŜyłość emocjonalną z malcem,
wciągania go w swoje zajęcia i sprawy, budzenia w nim zainteresowań dla własnych
ulubionych rozrywek, przekazywania mu swych gustów. JeŜeli uda Jej się uczynić swój świat
na tyle atrakcyjnym dla malca, Ŝe będzie się czuł w nim lepiej i swobodniej niŜ w świecie
równych mu wiekiem kolegów (w którym i tak musi odnaleźć swą drogę), niechybnie będzie
przedwcześnie dojrzałym dzieckiem o upodobaniach osoby dorosłej. Chłopiec korzysta
oczywiście z sytuacji, kiedy matka moŜe spędzać z nim duŜo czasu i znajduje autentyczną
przyjemność w jego towarzystwie, pod warunkiem jednak, ze pozwala mu takŜe chodzić
własnymi drogami, Ŝe raczej dzieli jego upodobania, a nie narzuca mu swoich własnych.
Powinna zapraszać do domu innych chłopców i zabierać ich na wspólne wycieczki i inne
rozrywki.
848. Dziecko bez matki. W przypadku dziewczynki pozbawionej matki istotne są inne
sprawy. Prawie zawsze ojciec musi nadal pracować w pełnym wymiarze
544

godzin, po pracy powinien jednak zarezerwować sobie dla córki większą część czasu i
spędzać go z nią aŜ do pójścia spać. Ma to być jego regularny rozkład dnia, na którym mała
mogłaby na ogół polegać. JeŜeli ojciec jest pod presją towarzyskich i uczuciowych
zobowiązań, moŜe zapraszać do siebie do domu, a idąc z wizytą do innego domu jak
najczęściej zabierać dziecko ze sobą. (Nie chcę przez to powiedzieć, Ŝe mała powinna być
świadkiem czułych scen lub częstych zmian obiektu uczuć. Dzieci są w tych sprawach
konserwatywne, łatwo u nich o wstrząs emocjonalny na tym tle.)
Mimo Ŝe dzieci powinny spędzać z rodzicami jak najwięcej czasu, co w przypadku
samotnego, pracującego rodzica pochłania większą część popołudnia i weekendu, nie jest to
wcale równoznaczne z koniecznością rozpieszczania dziecka przez dawanie mu prezentów i
uleganie we wszystkim. (Zob. punkt 45 o pracujących rodzicach.) W gruncie rzeczy dąŜenie
do poświęcenia dziecku w czasie wspólnie spędzanych godzin całej uwagi, niczym
koronowanej głowie przybyłej z wizytą, byłoby wielce nierozsądne. Dziecko moŜe przez
większość czasu zajmować się ulubionymi rozrywkami, odrabianiem lekcji, pomaganiem w
zajęciach domowych, podczas gdy ojciec zajmuje się podobnie swoimi sprawami. Nie znaczy
to jednak, Ŝe nie mają się ze sobą kontaktować, przebywając razem w domu. JeŜeli są w
nastroju, mogą sobie pogawędzić i poplotkować od czasu do czasu, jak tylko przyjdzie im na
to ochota. (Zob. punkt 48 o obojgu rodzicach i punkt 53 o wychowaniu dziecka powyŜej 3
lat.)
849. Gdy umiera matka czy ojciec. Pamiętajmy o tym, Ŝe dzieci róŜnie reagują na śmierć, w
zaleŜności OQ wieku, a takŜe o tym, Ŝe i dorosłym, i dzieciom potrzeba przeciętnie około
roku, Ŝeby przyjść po takim przeŜyciu do siebie. Przed 9-10 rokiem Ŝycia większość dzieci
nie postrzega śmierci jako nieodwracalnego, biologicznego zjawiska. Małe dziecko moŜe
początkowo sprawiać wraŜenie nie tak bardzo wstrząśniętego śmiercią jednego z rodziców,
poniewaŜ jakby czeka na jego powrót. W tym właśnie okresie Ŝyjący ojciec czy matka mają
za zadanie przekazać mu swoje osobiste i religijne przekonania o tym, co dzieje się po
śmierci, aby w ten sposób okazać dziecku wsparcie. Lęk, gniew, poczucie winy i smutek stają
się udziałem wszystkich bliskich i muszą być jakoś wyraŜone, aby w miarę upływu czasu
zacierały się stopniowo, stwarzając moŜliwość powrotu do normalnego Ŝycia.
U Ŝyjącego ojca czy matki naturalną reakcją będzie szukanie u dziecka czy dzieci
częściowego zaspokojenia potrzeb emocjonalnych, jakie dawał związek uczuciowy ze
zmarłym małŜonkiem, ale trzeba pamiętać, Ŝe dzieci mają swoją własną drogę dojrzewania i
rozwoju emocjonalnego i nie moŜna tego procesu zakłócać oczekując od nich, aby
psychicznie zastępowały dorosłą osobę. Chciałoby się np. widzieć takie zastępstwo w
najstarszej córce czy najstarszym chłopcu i powiedzieć jej czy jemu: "Teraz ty stajesz się w
naszej rodzinie kobietą (czy męŜczyzną) i naprawdę potrzebuję w tobie takiego oparcia."
Wprawdzie kaŜde normalne dziecko przejmie na siebie dodatkowe obowiązki i doda otuchy
nieszczęśliwemu ojcu lub matce, ale nie moŜe wejść w rolę osoby dorosłej bez powaŜnych
konsekwencji dla swego emocjonalnego rozwoju.

35 - Dziecko
545

Upośledzone dzieck'
850. Traktujemy je w sposób naturalny. Upośledzone dzieci potrzebują często odpowiedniego
leczenia. Ale jeszcze bardziej potrzebna im jest naturalna i swobodna atmosfera w domu, bez
względu na to, czy upośledzenie polega na cięŜkości umysłowej, zezie, padaczce, głuchocie,
krótkowzroczności, szpecącym znamieniu czy kalectwie w jakiejkolwiek innej postaci. Ale
łatwiej oczywiście teoretyzować niŜ realizować to w praktyce. Ułomność zakłóca w
znacznym stopniu, co jest zrozumiale, równowagę duchową rodziców. Podam przykłady
róŜnych reakcji, jakim mogą oni podlegać.
851. Szczęście upośledzonych dzieci zaleŜy od ich usposobienia a nie od rodzaju czy stopnia
kalectwa. Chłopczyk od urodzenia ma u lewej ręki tylko kciuk i jeden palec. Mając 2 i pól
roku jest w pełni szczęśliwy, a lewą ręką posługuje się prawie tak samo, jak prawą. Jego 6-
letnia siostrzyczka bardzo go kocha, i jest z niego dumna, chce go wszędzie ze sobą zabierać i
nie przejmuje się jego rączką. Matka, jednakŜe, jest bardzo przeczulona na punkcie
brakujących palców. Boli ją serce, gdy widzi, jak nieznajome dziecko zwraca uwagę na
rączkę małego i zaczyna się w nią wpatrywać. UwaŜa, iŜ będzie lepiej trzymać dziecko w
domu w celu uniknięcia sytuacji, w których staje się ono obiektem ciekawości i komentarzy.
Szuka zatem wykrętów, gdy malec chce np. pójść z nią do sklepu. Czyja postawa jest dla
małego korzystniejsza - matki czy siostry? Najpierw odpowiedzmy sobie na inne pytanie. Czy
kalectwo samo w sobie rozwija u dziecka nieśmiałość i poczucie wstydu? Ogólnie rzecz
biorąc, nie.
Wszyscy jesteśmy oczywiście trochę przewraŜliwieni na punkcie własnej osoby i kaŜdy z nas
koncentruje się na czymś, co uwaŜa za swą najsłabszą stronę. A konkretna ułomność staje się
źródłem udręki. Ale kaŜdy, kto spotkał się w Ŝyciu z ludźmi ułomnymi, wie dobrze, iŜ
niektórzy z nich, i to właśnie dotknięci najcięŜszym kalectwem, potrafią być równie
szczęśliwi i beztroscy, jak ktoś mający w pełni sprawne ciało. I na drugim biegunie
znajdziecie prawdopodobnie wśród znajomych sobie osób kogoś, kto jest głęboko
nieszczęśliwy z powodu np. odstających uszu, choć faktycznie jest to w ogóle niezauwaŜalne.
Innymi słowy stopień upośledzenia w niewielkim stopniu wpływa na to, czy dana jednostka
wyrośnie na osobę przewraŜliwioną, zawstydzoną swoją ułomnością i nieszczęśliwą.
Te czynniki, które w sposób rzeczywiście istotny decydują o tym, czy dziecko (normalne czy
upośledzone) wyrośnie na szczęśliwego i uspołecznionego człowieka, są innej natury. To
posiadanie rodziców, którzy się nim cieszą i w pełni je aprobują, którzy nie chodzą wiecznie
zatroskani, nie robią problemów z byle czego, unikają niepotrzebnych interwencji i nadmiaru
krytyki. To posiadanie
• Rozdział ten wydrukowano w całości z uwagi na prawdopodobieństwo zainteresowania
polskiego czytelnika sposobem rozwiązywania tego zagadnienia w Stanach Zjednoczonych
(przyp. red.).
546

takŜe juŜ od najmłodszych lat wielu okazji do nauczenia się współŜycia z innymi dziećmi,
opartego na umiejętności dawania i brania. JeŜeli rodzice od początku cierpią z powodu
wyglądu malca, wstydzą się jego ułomności, nie mogą uwolnić się od myśli, jak by to było,
gdyby był inny, otaczają go przesadną troskliwością, utrudniają mu nawiązywanie kontaktów
poza domem, wielkie jest prawdopodobieństwo, Ŝe dziecko wyrośnie na jednostkę zamkniętą
w sobie, niezadowoloną, mającą poczucie swej odmienności. Jeśli natomiast rodzice oceniają
szpecące znamię czy zniekształcone ucho jako fakt pozbawiony większego znaczenia i będą
traktowali malca jak normalne dziecko, pozwalając mu wszędzie chodzić i nie przejmując się
natarczywymi spojrzeniami i wymienianymi szeptem uwagami
- to mały nabierze przekonania, Ŝe jest zupełnie zwyczajnym chłopakiem i nie będzie
przywiązywał wagi do swej ułomności.
Dziecko z widocznym defektem musi się przyzwyczaić do wytykania go palcem i
wypowiadanych po cichu uwag, a im wcześniej to nastąpi, tym lepiej. Trzymany w ukryciu
przez cały tydzień i naraŜony na jedno natarczywe spojrzenie w niedzielę, będzie je znosił
znacznie boleśniej niŜ dziesięć takich spojrzeń dziennie, jeśli do nich przywyknie.
852. Nie okazujmy współczucia, a dziecko będzie szczęśliwe. Chłopiec 6-letni ma od
urodzenia znamię obejmujące pół twarzy. Dla rodziców to wielki cios i czują dla dziecka cały
ogrom współczucia. Są surowi dla dwóch starszych córek chłopca natomiast wyłączają z
pełnienia jakichkolwiek obowiązków domowych, tolerują jego grubiańskie i złośliwe wybryki
w stosunku do sióstr. W następstwie i siostry, i inne dzieci stronią od jego towarzystwa.
Jest zupełnie zrozumiałe, Ŝe rodzice upośledzonego dziecka skłonni są, w ich mniemaniu dla
jego dobra, okazywać mu nadmiar współczucia i stawiać mu za małe wymagania. Litość jest
jednak jak narkotyk, który początkowo moŜe nawet nie smakować, lecz prawdopodobnie
doprowadzi daną osobę do uzaleŜnienia. Dziecko ułomne bezwzględnie potrzebuje
zrozumienia i nierzadko specjalnej opieki. Od dziecka ocięŜałego umysłowo nie moŜna
oczekiwać, Ŝe wykona zadanie przekraczające jego moŜliwości intelektualne, a malca ze
sztywną ręką nie wolno ganić za brzydkie pismo. (Z drugiej strony nie spisujemy dziecka na
straty, zakładając z góry, Ŝe tego czy tamtego nie zrobi bądź nie nauczy się robić, bo właśnie
wiara rodziców jest motorem wszystkich jego postępów.) MoŜna jednak oczekiwać od
dziecka ułomnego grzeczności i gotowości do współpracy
- chętnego uczestnictwa w obowiązkach domowych. Atmosfera w domu będzie radośniejsza i
przyjemniejsza, gdy malec będzie świadomy, Ŝe od niego równieŜ wymaga się poprawnego
zachowania. Sam zresztą pragnie być traktowany na równych prawach z innymi i podlegać
tym samym zasadom, jakie obowiązują inne dzieci.
853. Nie zaponiinajmy o wszystkich innych członkach rodziny. U czterolatka zostaje
stwierdzone opóźnienie w rozwoju umysłowym i fizycznym. Rodzice woŜą małego od
lekarza do lekarza i od kliniki do kliniki. Za kaŜdym razem słyszą to samo - Ŝe nie jest to
defekt umysłowy poddający się jakiemukolwiek skutecznemu leczeniu, choć wiele moŜna
zrobić, Ŝeby dziecko wyrosło na
547

jednostkę przystosowaną i uŜyteczną. Rodzicom nie wystarczają oczywiście takie


stwierdzenia i po rozlicznych, często dalekich podróŜach i wykosztowaniu się na
wygórowane honoraria lądują wreszcie u jakiegoś szarlatana, który hidzi ich nadzieją
magicznej kuracji. W następstwie takich działań pozostałe dzieci cierpią na niedostatek
opieki. Niektórzy rodzice czują się jednak znacznie lepiej, wydając pieniądze i czyniąc
nieustanne starania.
Nie ulega kwestii, Ŝe robienie wszystkiego, co dajfc choćby cień szansy na przyniesienie
pomocy upośledzonemu dziecku, jest ze strony rodziców i słuszne, i naturalne. Istnieje jednak
ukryty podtekst tych działań. Będąc tylko ludźmi, rodzice czują w skrytości ducha, Ŝe w jakiś
sposób mogli zawinić. Myślą tak, choć wszyscy lekarze i ksiąŜki zgodnie wyjaśniają, iŜ stan
dziecka z punktu widzenia praw natury jest sprawą czystego przypadku. KaŜdemu z nas
wszczepiono w dzieciństwie czy młodości poczucie winy, związane z tym, cośmy złego
zrobili i z tym nawet, co powinniśmy zrobić dobrego. Gdy przyjdzie na świat upośledzone
dziecko, odŜywa poczucie winy z okresu młodości i zaczyna być wiązane w podświadomości
z ułomnością dziecka.
Irracjonalne poczucie winy często pcha rodziców, zwłaszcza gdy są ludźmi sumiennymi, do
robienia czegokolwiek, choćby to przeczyło zdrowemu rozsądkowi. Staje się to jak gdyby
rodzajem pokuty, choć oczywiście dalecy są od postrzegania tego w ten sposób.
JeŜeli rodzice wyczuwają, iŜ są bliscy takim nastawieniom, zrobią najrozsąd-niej, jeŜeli
ograniczą się wreszcie do wybrania jakiejś jednej adekwatnej do stanu dziecka kuracji i - tak
nawiasem mówiąc - oszczędzą pozostałym dzieciom (i sobie samym) zbędnych wyrzeczeń.
854. Kochamy dzieci takimi, jakie są. Jakiś chłopiec w wieku lat 10 jest zdecydowanie niŜszy
od równolatków, niŜszy nawet od swojej 8-letniej siostry. W odczuciu rodziców to prawdziwa
tragedia, ciągną więc malca nieustannie do coraz to innych lekarzy, choć wszyscy zgodnie
stwierdzają, Ŝe nie kryje się za tym Ŝadne schorzenie na tle niedoboru - niski wzrost jest w
tym przypadku po prostu wrodzoną cechą osobniczą. Niepokój rodziców manifestuje się
równieŜ w inny sposób. Ciągle namawiają małego, Ŝeby więcej Jadł, bo dzięki temu będzie
szybciej rósł. Gdy ktokolwiek uczyni jakąś aluzję do jego wzrostu, porównując np. z siostrą
czy kolegami, rodzice skwapliwie zapewniają, Ŝe chłopiec jest znacznie inteligentniejszy.
Rywalizacja między rówieśnikami jest wystarczająco silna, Ŝeby duŜo niŜszy chłopak czuł się
w jakimś stopniu rozgoryczony. Jednak o jego samopoczuciu zadecydują w gruncie rzeczy
dwa czynniki: pewność siebie oraz łatwość, z jaką rodzice akceptują jego niski wzrost.
Wszelkie namowy dotyczące jedzenia przypominają chłopcu o głębokim zatroskaniu
rodziców i raczej mu odbiorą apetyt niŜ go poprawią. Podkreślanie jego innych zalet w
porównaniu z siostrą czy kolegami nie złagodzi przeŜyć związanych z niskim wzrostem, a
wręcz przeciwnie, pogłębi Je, poniewaŜ będzie to równieŜ ujmowanie sprawy w kategoriach
rywalizacyjnych. Zdarza się, Ŝe rodzice wyczuwają wyraźnie, iŜ w danym akurat momencie
niskie, brzydkie czy krótkowzroczne dziecko trzeba zapewnić o tym, Ŝe jego defekt jest w
sumie mało
548

waŜny. Optymistyczne słowa otuchy, wypowiedziane w chwili obniŜenia nastroju u dziecka,


bywają bardzo pomocne. Gdy natomiast rodzice są ciągle pełni niepokoju i ciągle krąŜą
wokół tematu, dziecko musi nabrać przekonania, Ŝe jest w odmiennej i złej sytuacji.
855. Bracia i siostry przejmują postawy rodziców. Dziewczynka, obecnie 7--letnia, cierpi na
wrodzony paraliŜ mózgowy. Rozwój umysłowy jest zupełnie prawidłowy, ale mowa dziecka
jest trudno zrozumiała, a przez twarz i kończyny przebiegają nieustanne kurcze, których mała
praktycznie nie kontroluje.
Matka przyjęła właściwą postawę. Traktuje córeczkę nie inaczej niŜ jej młodszego brata, z
tym Ŝe chodzi z nią kilka razy w tygodniu do specjalistycznej kliniki, gdzie mała jest
ćwiczona w codziennej aktywności - jedzeniu, mowie, toalecie, chodzeniu. (W godzinach
treningu dzieci rodzice przyuczani są w te) samej klinice do roli samodzielnych instruktorów
dziecka.) Młodszy brat i znajome dzieci są do małej bardzo przywiązani, gdyŜ jest z natury
serdeczna i pełna entuzjazmu. Wciągają ją we wszystkie zabawy, a poniewaŜ nie moŜe im
dorównać, stosują dla niej taryfę ulgową. Mała uczęszcza do najbliŜszej szkoły podstawowej.
Jest oczywiście pod pewnymi względami w gorszej sytuacji niŜ inne dzieci, ale dzięki temu,
Ŝe program tejŜe szkoły jest elastyczny, dzieci współuczestniczą w planowaniu i
przygotowywaniu swoich zadań, pomysłowość małej i jej gotowość do współpracy zyskują
jej sympatię całej klasy. Ojciec dziewczynki, który łatwiej ulega niepokojom, myśli czasami,
iŜ dziewczynka byłaby moŜe w rezultacie szczęśliwsza, gdyby została wysłana do specjalnej
szkoły z internatem, gdzie znalazłaby się wśród dzieci podobnie upośledzonych, jak ona.
śywi takie obawy, Ŝe gdy młodsze dziecko podrośnie, będzie się czuło być moŜe zaŜenowane
szczególnym wyglądem siostry.
JeŜeli rodzice akceptują upośledzone dziecko w sposób niekłamany i nie stwarzają wokół
niego specjalnej aury, bracia i siostry na ogół idą ich śladem. Nie wzruszają ich zbytnio
komentarze innych dzieci. Jeśli natomiast rodzice czują się zawstydzeni i starają się skrywać
dziecko przed światem, myśl o nim nie będzie opuszczała takŜe rodzeństwa, choćby nawet nie
widywało ułomnego dziecka na co dzień.
856. Nastawienie rodziców podlega zmianom. Prawie wszyscy rodzice powaŜnie
upośledzonych dzieci przeŜywają to w sposób dość zbliŜony, a ich nastawienie psychiczne
przechodzi przez określone fazy. Najpierw dominuje uczucie prawdziwego szoku i
zrozumiałego Ŝalu. "Dlaczego musiało się to zdarzyć w naszej rodzinie?" Następnie bardzo
często rozwija się poczucie winy (co omawiam w punkcie 853). "Co złego zrobiłam, czy
zrobiłem, a czego nie zrobiłem, co powinienem był zrobić?" Lekarz musi nieustannie
wyjaśniać: "Nie byliście w stanie zapobiec takiemu stanowi dziecka." Upływa jednak wiele
czasu, zanim rodzice będą o tym wewnętrznie przekonam.
Dodatkowy problem, z jakim muszą się borykać od razu na wstępie i wielokrotnie później,
polega na tym, Ŝe róŜni krewni i znajomi nieustannie ich nachodzą z zasłyszanymi
opowieściami o róŜnych specjalistach i nowoczesnych metodach leczenia znanych tu czy tam
na świecie. Nalegają, by rodzice szukali
549

jednostkę przystosowaną i uŜyteczną. Rodzicom nie wystarczają oczywiście takie


stwierdzenia i po rozlicznych, często dalekich podróŜach i wykosztowaniu się na
wygórowane honoraria lądują wreszcie u jakiegoś szarlatana, który łudzi ich nadzieją
magicznej kuracji. W następstwie takich działań pozostałe dzieci cierpią na niedostatek
opieki. Niektórzy rodzice czują się jednak znacznie lepiej, wydając pieniądze i czyniąc
nieustanne starania.
Nie ulega kwestii, Ŝe robienie wszystkiego, co dajt, choćby den szansy na przyniesienie
pomocy upośledzonemu dziecku, jest ze strony rodziców i słuszne, i naturalne. Istnieje jednak
ukryty podtekst tych działań. Będąc tylko ludźmi, rodzice czują w skrytoŚci ducha, Ŝe w jakiś
sposób mogli zawinić. Myślą tak, choć wszyscy lekarze i ksiąŜki zgodnie wyjaśniają, iŜ stan
dziecka z punktu widzenia praw natury jest sprawą czystego przypadku. KaŜdemu z nas
wszczepiono w dzieciństwie czy młodości poczucie winy, związane z tym, cośmy złego
zrobili i z tym nawet, co powinniśmy zrobić dobrego. Gdy przyjdzie na świat upośledzone
dziecko, odŜywa poczucie winy z okresu młodości i zaczyna być wiązane w podświadomości
z ułomnością dziecka.
Irracjonalne poczucie winy często pcha rodziców, zwłaszcza gdy są ludźmi sumiennymi, do
robienia czegokolwiek, choćby to przeczyło zdrowemu rozsądkowi. Staje się to jak gdyby
rodzajem pokuty, choć oczywiście dalecy są od postrzegania tego w ten sposób.
JeŜeli rodzice wyczuwają, iŜ są bliscy takim nastawieniom, zrobią najrozsąd-niej, jeŜeli
ograniczą się wreszcie do wybrania jakiejś jednej adekwatnej do stanu dziecka kuracji i - tak
nawiasem mówiąc - oszczędzą pozostałym dzieciom (i sobie samym) zbędnych wyrzeczeń.
854. Kochamy dzieci takimi, jakie są. Jakiś chłopiec w wieku lat 10 jest zdecydowanie niŜszy
od równolatków, niŜszy nawet od swojej 8-letniej siostry. W odczuciu rodziców to prawdziwa
tragedia, ciągną więc malca nieustannie do coraz to innych lekarzy, choć wszyscy zgodnie
stwierdzają, Ŝe nie kryje się za tym Ŝadne schorzenie na tle niedoboru - niski wzrost jest w
tym przypadku po prostu wrodzoną cechą osobniczą. Niepokój rodziców manifestuje się
równieŜ w inny sposób. Ciągle namawiają małego, Ŝeby więcej jadł, bo dzięki temu będzie
szybciej rósł. Gdy ktokolwiek uczyni jakąś aluzję do jego wzrostu, porównując np. z siostrą
czy kolegami, rodzice skwapliwie zapewniają, Ŝe chłopiec jest znacznie inteligentniejszy.
Rywalizacja między rówieśnikami jest wystarczająco silna, Ŝeby duŜo niŜszy chłopak czuł się
w jakimś stopniu rozgoryczony. Jednak o jego samopoczuciu zadecydują w gruncie rzeczy
dwa czynniki: pewność siebie oraz łatwość, z jaką rodzice akceptują jego niski wzrost.
Wszelkie namowy dotyczące jedzenia przypominają chłopcu o głębokim zatroskaniu
rodziców i raczej mu odbiorą apetyt niŜ go poprawią. Podkreślanie jego innych zalet w
porównaniu z siostrą czy kolegami nie złagodzi przeŜyć związanych z niskim wzrostem, a
wręcz przeciwnie, pogłębi je, poniewaŜ będzie to równieŜ ujmowanie sprawy w kategońach
rywalizacyjnych. Zdarza się, Ŝe rodzice wyczuwają wyraźnie, iŜ w danym akurat momencie
niskie, brzydkie czy krótkowzroczne dziecko trzeba zapewnić o tym, Ŝe jego defekt jest w
sumie mało
548

waŜny. Optymistyczne słowa otuchy, wypowiedziane w chwili obniŜenia nastroju u dziecka,


bywają bardzo pomocne. Gdy natomiast rodzice są ciągle pełni niepokoju i ciągle krąŜą
wokół tematu, dziecko musi nabrać przekonania, Ŝe jest w odmiennej i złej sytuacji.
855. Bracia i siostry przejmują postawy rodziców. Dziewczynka, obecnie 7--letnia, cierpi na
wrodzony paraliŜ mózgowy. Rozwój umysłowy jest zupełnie prawidłowy, ale mowa dziecka
jest trudno zrozumiała, a przez twarz i kończyny przebiegają nieustanne kurcze, których mała
praktycznie nie kontroluje.
Matka przyjęła właściwą postawę. Traktuje córeczkę nie inaczej niŜ jej młodszego brata, z
tym Ŝe chodzi z nią kilka razy w tygodniu do specjalistycznej kliniki, gdzie mała jest
ćwiczona w codziennej aktywności - jedzeniu, mowie, toalecie, chodzeniu. (W godzinach
treningu dzieci rodzice przyuczani są w tej samej klinice do roli samodzielnych instruktorów
dziecka.) Młodszy brat i znajome dzieci są do małej bardzo przywiązani, gdyŜ jest z natury
serdeczna i pełna entuzjazmu. Wciągają ją we wszystkie zabawy, a poniewaŜ nie moŜe im
dorównać, stosują dla niej taryfę ulgową. Mała uczęszcza do najbliŜszej szkoły podstawowej.
Jest oczywiście pod pewnymi względami w gorszej sytuacji niŜ inne dzieci, ale dzięki temu,
Ŝe program tejŜe szkoły Jest elastyczny, dzieci współuczestniczą w planowaniu i
przygotowywaniu swoich zadań, pomysłowość małej i jej gotowość do współpracy zyskują
jej sympatię całej klasy. Ojciec dziewczynki, który łatwiej ulega niepokojom, myśli czasami,
iŜ dziewczynka byłaby moŜe w rezultacie szczęśliwsza, gdyby została wysłana do specjalnej
szkoły z internatem, gdzie znalazłaby się wśród dzieci podobnie upośledzonych, jak ona.
śywi takie obawy, Ŝe gdy młodsze dziecko podrośnie, będzie się czuło być moŜe zaŜenowane
szczególnym wyglądem siostry.
JeŜeli rodzice akceptują upośledzone dziecko w sposób niekłamany i nie stwarzają wokół
niego specjalnej aury, bracia i siostry na ogół idą ich śladem. Nie wzruszają ich zbytnio
komentarze innych dzieci. Jeśli natomiast rodzice czują się zawstydzeni i starają się skrywać
dziecko przed światem, myśl o nim nie będzie opuszczała takŜe rodzeństwa, choćby nawet nie
widywało ułomnego dziecka na co dzień.
856. Nastawienie rodziców podlega zmianom. Prawie wszyscy rodzice powaŜnie
upośledzonych dzieci przeŜywają to w sposób dość zbliŜony, a ich nastawienie psychiczne
przechodzi przez określone fazy. Najpierw dominuje uczucie prawdziwego szoku i
zrozumiałego Ŝalu. "Dlaczego musiało się to zdarzyć w naszej rodzinie?" Następnie bardzo
często rozwija się poczucie winy (co omawiam w punkcie 853). "Co złego zrobiłam, czy
zrobiłem, a czego nie zrobiłem, co powinienem był zrobić?" Lekarz musi nieustannie
wyjaśniać: "Nie byliście w stanie zapobiec takiemu stanowi dziecka." Upływa jednak wiele
czasu, zanim rodzice będą o tym wewnętrznie przekonani.
Dodatkowy problem, z jakim muszą się borykać od razu na wstępie i wielokrotnie później,
polega na tym, Ŝe róŜni krewni i znajomi nieustannie ich nachodzą z zasłyszanymi
opowieściami o róŜnych specjalistach i nowoczesnych metodach leczenia znanych tu czy tam
na świecie. Nalegają, by rodzice szukali
549

pomocy u innych specjalistów. Dają wyraz swemu zgorszeniu, gdy ci nie idą śladem ich
dobrych rad. Wszystkie te osoby mają na pewno dobre intencje, ale pogłębiają problemy,
jakie przeŜywają rodzice dziecka.
Następna faza w nastawieniu rodziców polega na takiej koncentracji na ułomności dziecka i
próbach leczenia, Ŝe częściowo tracą z oczu jego indywidualność. Nie potrafią cieszyć się
wszystkimi innymi przymiotami malca, które są w niczym nie umniejszone przez kalectwo.
Gdy wreszcie stopniowo dojdą do siebie i przestaną myśleć o własnym dziecku jak o
przypadku medycznym, a zaczną dostrzegać w nim sympatyczną istotę ludzką, nie będą w
stanie zapanować nad irytacją w obecności tych krewnych i znajomych, którzy nadal nie będą
chcieli mówić o niczym innym, jak tylko o kalectwie.
Przejście przez te wszystkie bolesne wahania nastrojów ułatwi być moŜe rodzicom
świadomość, Ŝe setki tysięcy innych równie wraŜliwych rodziców podobnie je przeŜywało.
857. Większość rodziców takŜe potrzebuje pomocy. Pielęgnowanie upośledzonego dziecka
wiąŜe się z dodatkowymi trudami i napięciami. Stworzenie mu jak najlepszych perspektyw
wymaga ogromnej dozy rozsądku, o co nie Jest łatwo w okresie, gdy rodzice przeŜywają tak
silny wstrząs i mają tak niewiele doświadczenia. Wszystko to razem składa się na oczywisty
fakt, Ŝe przewaŜająca większość tych, którzy są rodzicami upośledzonych dzieci, potrzebuje
fachowej porady i ma do niej pełne prawo. Nie mam na myśli wyłącznie pomocy lekarskiej.
Myślę o moŜliwościach przedyskutowania problemów wychowawczych wynikających w
domu, problemów zaistniałych dla innych członków rodziny, rozwaŜenia wszystkich za i
przeciw, dotyczących uczęszczania do miejscowej szkoły (lub oddania dziecka do szkoły w
innej miejscowości), o moŜliwościach wreszcie ulŜenia samym rodzicom w ich frustracjach i
smutku. Na to, Ŝeby tego typu problemy wyklarowały się jakoś, potrzeba zwykle wielu
długich spotkań odbywanych przez wiele lat z fachowym doradcą, mającym doświadczenie w
tych sprawach i zdolnym dodać otuchy*.
858. Gdzie mieszkać i gdzie posyłać dziecko do szkoły. Przypuśćmy, Ŝe dziecko obciąŜone
jest defektem, który nie przeszkadza mu w uczęszczaniu do najbliŜszej szkoły podstawowej i
nie upośledza jego zdolności do uczenia się. Przykładem moŜe tu być drobna ułomność, np.
wyleczona choroba serca, która nie wymaga powaŜnego ograniczenia aktywności dziecka,
bądź szczególne cechy wyglądu, jak np. duŜe wrodzone znamię. Dla takich dzieci
korzystniejsze jest posyłanie ich do
* W Polsce potrzebne informacje moŜna uzyskać w następujących organizacjach niosących
pomoc dzieciom dotkniętym upośledzeniami. Oto adresy zarządów mieszczących się w
Warszawie: Polskie Towarzystwo do Walki z Kalectwem, ul. Partyzantów 10. Polski Związek
Niewidomych, ul. Konwiktorska 9. Polski Związek Głuchych, ul. Podwale 23. ,|| Kota
Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski działające przy TPD, ul. Nowy Świat.
Rodzicom dzieci upośledzonych, oprócz zwykłego zasiłku, przysługuje dodatek
pielęgnacyjny (przyp. red.).
550

normalnej szkoły. Będą potem prowadziły zwyczajne Ŝycie wśród innych ludzi, lepiej więc
Ŝeby zaczynały jak wszyscy inni i uwaŜały się od początku za człowieka nie wyróŜniającego
się niczym szczególnym.
859. Zwykła szkolą najlepszym rozwiązaniem. Dawniej uwaŜano, Ŝe dzieci z takimi
upośledzeniami, które przeszkadzają w normalnym korzystaniu z lekcji szkolnej - np. dzieci z
upośledzonym wzrokiem czy słuchem - powinny być posyłane od samego początku do
specjalnych szkół dziennych, a Jeśli takowych nie było w danej miejscowości - wysyłane
gdzie indziej do specjalnych szkół z internatami. Ostatnimi laty zdajemy juŜ sobie sprawę z
tego, Ŝe choć wykształcenie Jest dla dzieci upośledzonych niezwykle waŜne, chyba jeszcze
waŜniejsze dla nich jest nabycie zdolności przystosowywania się i budowania własnego
szczęścia. A więc nie wolno zapominać o wadze postaw społecznych, które wykształcają się
w obcowaniu z innymi dziećmi, zarówno nieupośledzony-mi, jak i upośledzonymi, o
znaczeniu zdrowego poglądu na świat i siebie samego, moŜliwym dzięki wzrastaniu w
poczuciu, iŜ jest się naprawdę pod kaŜdym względem takim samym, jak inni, o pozytywnej
roli poczucia bezpieczeństwa płynącego z poczucia przynaleŜności do rodziny.
Zamieszkiwanie wraz z rodziną z pewnością jest dla dzieci lepszym rozwiązaniem. Im są
młodsze (szczególnie do 6 czy 8 lat), tym bardziej potrzebują bliskiej, czułej, pemej
wyroztttniatości opieki i tym bardziej muszą mieć poczucie przynaleŜności, a i jedno, i drugie
będą miały w większym stopniu zapewnione w domu niŜ w najlepszej nawet szkole z
internatem. Zwiększa się więc starania o stworzenie upośledzonym dzieciom odpowiednich
warunków w zwykłych szkołach, dąŜąc do tego, Ŝeby chodziły do tej samej szkoły, co inne
dzieci i - jeśli to moŜliwe - jak najwięcej czasu spędzały w szkole na normalnych zajęciach w
klasie. Oznacza to konieczność zwiększenia wydatków na szkolnictwo i kształcenia większej
liczby nauczycieli specjalizujących się w pracy z upośledzonymi dziećmi - wtedy dopiero
miejscowe szkoły będą miały odpowiednie warunki do przyjmowania takich dzieci.
Upośledzone dziecko moŜe spędzać część dnia w klasie specjalnej, a pozostałe godziny w
zwyczajnej klasie z dziećmi nieupośledzonymi. Dobrze jest, gdy inne dzieci zetkną się bliŜej
z ułomnym dzieckiem, bo zapewne pozbędą się dzięki temu części swoich niezdrowych
lęków. Wyspecjalizowany nauczyciel moŜe albo udzielić wskazówek nauczycielowi
prowadzącemu normalną klasę, Ŝeby zorientował się jak poprowadzić zajęcia, by upośledzone
dziecko takŜe je zrozumiało i w nich uczestniczyło, albo sam osobiście moŜe zająć się nauką
dziecka.
Na to, jaka idea zdaje egzamin w poszczególnych szkołach, wpływa wiele róŜnych
czynników: liczba i umiejętności wyspecjalizowanych nauczycieli, wielkość klas i sal
klasowych, rodzaj i stopień upośledzenia, wiek i dotychczasowy trening upośledzonego
dziecka.
860. W nieznacznym lub umiarkowanym stopniu upośledzony słuch wymaga specjalnych
ćwiczeń w odczytywaniu mowy z układu ust mówiącego, ćwiczeń poprawnej wymowy i
korzystania z aparatu słuchowego. Gdy te warunki zostaną spełnione, dziecko moŜe zwykle
uczęszczać do normalnej szkoły.
551

861. Dzieci, które mają powaŜnie upośledzony słuch nie mogą brać udziału w zwyczajnie
prowadzonych lekcjach, dopóki nie nauczą się komunikować z innymi. Wymaga to długiego
treningu w specjalnej szkole dla głuchoniemych lub w zwykłej szkole pod kierunkiem
wykwalifikowanego nauczyciela. WaŜne jest jednak, Ŝeby dziecko było ćwiczone juŜ od
nicmolectwa, to jest w okresie rozwijania rozmaitych umiejętności i wtedy, kiedy wykazuje
wielką gotowość do kaŜdej nauki. NaleŜy zatem zadbać, Ŝeby uczestniczyło w specjalnych
lekcjach organizowanych przez poradnie i szkoły dla głuchoniemych. Jest znacznie lepiej,
gdy głuchonieme dziecko moŜe mieszkać wraz z rodziną, poniewaŜ miłość i poczucie
bezpieczeństwa jemu właśnie są bardzo potrzebne. JeŜeli w miejscu waszego zamieszkania
nie ma odpowiedniej szkoły, zastanówcie się nad przeniesieniem się gdzie indziej wraz z całą
rodziną.
Niektórzy specjaliści sądzą, Ŝe głuchonieme dziecko nie powinno posługiwać się mową
ideograficzną (migową) ani daktylograficzną (palcówką), poniewaŜ nie uŜywając ich wyucza
się szybciej czytania z układu ust i poprawnej wymowy. Ogromna jest zresztą rozbieŜność
poglądów na ten temat. Rodzice chcą oczywiście, Ŝeby dziecko rozumiało i mówiło w
towarzystwie osób ze zdrowym słuchem, chcą, Ŝeby nie róŜniło się od innych, dlatego
skłaniają się ku teorii podwaŜającej słuszność uczenia się mowy migowej i palcówki.
Niestety odczytywanie z układu ust bywa niedokładne i zawodne, choćby uczeń był
niezwykle pojętny. RóŜnym dźwiękom odpowiada dokładnie taki sam, uktad ust, co musi
prowadzić do zgadywania. Wiele dzieci - w tym niemało bardzo inteligentnych - nigdy nie
opanowuje biegle tej sztuki, choć są uczone przez doświadczonych specjalistów.
Ćwiczenie mowy w przypadkach cięŜkiej głuchoty to niezwykle powolny proces,
przynoszący często rezultaty dalekie od zadowalających. Stąd wniosek, Ŝe w większości
przypadków najbardziej celowe jest wykorzystywanie i ćwiczenie wszystkich form
komunikowania się głuchych; mowa migowa i palcówka mogą uzupełniać czytanie z układu
ust i mówienie.*
862. Dzieci z upośledzonym wzrokiem wbrew pozorom są w stanie uczestniczyć w zajęciach
w zwykłej szkole (lub w przedszkolu), choć jednocześnie muszą uczęszczać na zajęcia
specjalne. W gruncie rzeczy zadziwia i pobudza do entuzjazmu często obserwowany fakt, Ŝe
3- lub 4-letni niewidomy malec tak znakomicie daje sobie radę w grupie przedszkolnej
widzących dzieci. Niedoświadczona wychowawczyni, podobnie jak rodzice, jest pełna
niepokoju i otacza początkowo dziecko szczególną opieką, dopóki nie dotrze do jej
świadomości, Ŝe nadopiekuńczość jest zbyteczna i naleŜy dostosować się do dziecka. Nie
zwalnia to oczywiście od rozsądnej czujności i okazywania takiemu dziecku specjalnych
względów. Inne dzieci, zaspokoiwszy wstępną ciekawość, z łatwością akceptują
* W Polsce informacje o nauczaniu szkolnym i opiece nad dziećmi z upośledzonym słuchem
moŜna uzyskać w Kuratorium Okręgu Szkolnego Urzędu Wojewódzkiego, w poradniach
wychowawczo-zawodowych, w oddziałach terenowych Polskiego Związku Głuchych i w
poradniach rehabilitacji dla dzieci z wadami słuchu (przyp. red.).
552

upośledzone dziecko w swym gronie. Mają wzgląd na jego sytuację i w sposób bardzo
rozsądny słuŜą mu pomocą.*
863. Nie wszystkie dzieci z poraŜeniem mózgu i schorzeniami nerwowo-mięśniowy-
mi muszą uczęszczać do specjalnych szkół, ale kaŜde z nich potrzebuje nadzorowanego przez
doświadczonych specjalistów leczenia usprawniającego mięśnie, a takie prowadzone jest w
nielicznych tylko ośrodkach.**
JeŜeli w miejscu zamieszkania nie moŜna zapewnić dziecku odpowiednich treningów
rehabilitacyjnych i leczenia, wypada zastanowić się nad zmianą miejsca pobytu.
864. Stała opieka lekarska. Rodzice upośledzonego dziecka powinni oczywiście zasięgnąć
opinii specjalisty z dobrej poradni przyszpitalnej. Jeśli mają co do niej wątpliwości lub
zalecane leczenie wydaje im-się nazbyt drastyczne, mają pełne prawo poprosić o opinię
innego lekarza, przy czym ten pierwszy zostanie włączony do konsultacji. Zdarza się czasami,
iŜ rodzice otrzymawszy zupełnie rozsądnie brzmiącą poradę u jednego lekarza, idą jeszcze do
jednego czy dwóch "Ŝeby się upewnić". Na ogół są potem zdezorientowani drobnymi
róŜnicami w zalecanym leczeniu czy uŜywanej przez lekarzy terminologii i w końcu mają
jeszcze większe wątpliwości niŜ na początku.
Znalazłszy doświadczonego lekarza, mającego pełny wgląd w dolegliwości dziecka,
pozostańcie przy nim i korzystajcie regularnie z jego konsultacji. Lekarzowi, który dobrze zna
dziecko oraz całą rodzinę, i to od dawna, łatwiej jest wybrać rozsądniejszą kurację niŜ
lekarzowi, do którego zwracacie się po raz pierwszy. Z psychologicznego punktu widzenia
prowadzenie dziecka od jednego nowego lekarza do drugiego jest niewskazane i moŜe działać
zaburzające. Przeczytawszy o nowo odkrytej metodzie leczenia tego właśnie upośledzenia,
jakim dotknięte jest wasze dziecko, wypytajcie na ten temat waszego stałego lekarza, zamiast
natychmiast biec do odkrywcy. JeŜeli zbawienne skutki nowej metody zostały potwierdzone,
wasz lekarz będzie o tym wiedział lub zorientuje się, czy moŜna wiązać z nią jakieś nadzieje
w przypadku waszego dziecka.
865. OcięŜałość umysłowa. Przypadki ocięŜałości umysłowej podzielić moŜna z grubsza na
trzy grupy: spowodowane zmianami organicznymi, związane ze zmianami hormonalnymi i
powstałe w następstwie przebytych doświadczeń (środowiskowych). Do pierwszej grupy
naleŜą stwierdzone uszkodzenia mózgu,
* W Polsce informacje na temat specjalnego nauczania i szkół dla dzieci z wadami wzroku
moŜna uzyskać w Kuratorium Okręgu Szkolnego Urzędu Wojewódzkiego, w poradniach
wychowawczo-zawodowych, w oddziałach terenowych Polskiego Związku Niewidomych i w
ośrodkach szkolno-wychowawczych dla niewidomych i niedowidzących (przyp. red.).
** W Polsce informacji o ośrodkach terapii, szkołach specjalnych i innych udogodnieniach
dla dzieci umysłowo upośledzonych, udzielają: Kuratoria Okręgu Szkolnego Urzędu
Wojewódzkiego oraz Koła Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski przy Towarzystwie
Przyjaciół Dzieci.
553

spowodowane np. niedostatecznym utlenieniem mózgu w trakcie porodu lub przebytym


zapaleniem mózgu. Do drugiej - przypadki związane z wadliwym funkcjonowaniem tarczycy;
wcześnie rozpoznane i odpowiednio leczone mogą być utrzymywane na poziomie
minimalnego tylko upośledzenia umysłowego.
Pozostałe przypadki ocięŜałości umysłowej, sklasyfikowane tu w trzeciej grupie, są
następstwem doświadczeń osobniczych, co oznacza, Ŝe w oddziaływaniu wychowawczym na
dziecko za mało było czynników stymulujących rozwój umysłowy lub negatywną rolę
odegrały jakieś inne czynniki psychologiczne. Przyczyną tego typu niedorozwoju nie są ani
przebyte choroby, ani urazy. Często jest zresztą trudno ustalić, czy ocięŜałość umysłową
wywołały czynniki organiczne, czy środowiskowe. W tym ostatnim przypadku proces
rozwoju inteligencji dziecka ma charakter ciągły, ale jego tempo jest wolniejsze niŜ u
przeciętnego dziecka.
JeŜeli dane dziecko w wieku lat 4 ma poziom inteligencji przeciętnego trzylatka, mówi się, Ŝe
iloraz jego inteligencji wyraŜa się cyfrą 75 (3)4=75(100).
866. Akceptacja otoczenia umoŜliwia dziecku wykorzystywanie własnych zdolności w
stopniu maksymalnym. Zaburzenia zachowania obserwowane u niektórych ocięŜałych
umysłowo dzieci na ogół nie są związane z niską inteligencją, lecz z niewłaściwymi
metodami wychowawczymi. JeŜeli rodzice uwaŜają np., Ŝe
oniewaŜ dziecko nie jest całkiem normalne, naleŜy się go wstydzić, ich miłość ma pewne
ograniczenia i nie daje mu poczucia pełnego bezpieczeństwa i szczęścia. JeŜeli z kolei Ŝywią
fałszywe przekonanie, Ŝe to oni ponoszą winę za taki stan zdrowia dziecka, czują wewnętrzny
przymus ciągłego próbowania róŜnego rodzaju niemądrych "kuracji", które nie pozostają bez
wpływu na stan psychiczny dziecka, a wcale nie przynoszą widocznej poprawy. JeŜeli rodzice
dochodzą do wniosku, iŜ przypadek jest beznadziejny, Ŝe dziecko nigdy nie będzie
"normalne"^ mogą dopuszczać się zaniedbań, nie dając małemu zabawek, nie zapewniając mu
towarzystwa innych dzieci, nie posyłając go do odpowiedniej szkoły, a tego wszystkiego
potrzebuje kaŜde dziecko, Ŝeby rozwinąć w pełni wrodzone uzdolnienia, jakiekolwiek by one
były. Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo, Ŝe rodzice w próbach ignorowania oznak
lekkiego upośledzenia umysłowego, w próbach udowodnienia sobie i światu, Ŝe mały jest tak
samo bystry, jak np. dziecko sąsiadów, wymagają od niego za wiele - uczą go róŜnych
umiejętności i zachowań, takŜe kontrolowania czynności fizjologicznych, zanim zdradza
oznaki pełnej gotowości, w wieku szkolnym pchają go do klasy, do której się jeszcze nie
nadaje, męczą go korepetycjami w domu. Nieustanna presja budzi w małym opór i
rozdraŜnienie. Powtarzające się sytuacje, w których naraŜony jest na niepowodzenia,
pozbawiają go pewności siebie.
Z przykrością to stwierdzam, ale jest faktem, Ŝe ocięŜałe dziecko pochodzące z rodziny o
niŜszym poziomie intelektualnym, ale szczęśliwej, mimo skromniejszego standardu, często
rozwija się lepiej niŜ dziecko rodziców z wyŜszym wykształceniem i takich, którzy mają
zawyŜone aspiracje. To ostatnie bywa obciąŜone przekonaniem, Ŝe sprawą najistotniejszą są
dobre stopnie w szkole, zdobycie wykształcenia i osiągnięcie prestiŜu zawodowego.
Wiele jest społecznie uŜytecznych i szanowanych zawodów, bez zarzutu
554

wykonywanych przez ludzi z inteligencją poniŜej przeciętnej. KaŜdy człowiek powinien


wyrastać w atmosferze sprzyjającej dobremu przystosowaniu i otrzy' mać naukę na poziomie
swych uzdolnień, a wtedy będzie mógł pracować na miarę swych najlepszych moŜliwości.
OcięŜałe dziecko musi mieć swobodę rozwijania się wedle swego osobniczego modelu,
nabywania podstawowych umiejętności - samodzielnego jedzenia i kontrolowania funkcji
fizjologicznych - zgodnie z aktualnymi predyspozycjami intelektualnymi i psychicznymi, a
nie wedle przeciętnych wymogów dla danego wieku. Malec powinien posługiwać się łopatką
i wiaderkiem, wchodzić na drabinki, budować z klocków i wreszcie aranŜować zabawy
wymagające udziału fantazji dopiero na takim etapie, kiedy jest do danej aktywności zdolny.
Powinien mieć zabawki, które go w danym okresie zainteresują, r towarzystwo dzieci, z
którymi lubi się bawić i którym dorównuje (choćby były o rok czy więcej młodsze). W
przedszkolu, a później w szkole powinien znaleźć się w grupie czy w klasie, w której będzie
się czuł pełnowartościowym członkiem kolektywu, zdolnym do wykazania się osiągnięciami.
Z drugiej strony rozwój dziecka moŜe być hamowany w związku z pesymistycznym
nastawieniem rodziców i nauczycieli, natomiast wnikliwe oszacowanie moŜliwości
intelektualnych małego i indywidualnie zarysowany program mogą przyspieszyć tempo jego
rozwoju umysłowego na tyle, Ŝe częściowo wyrówna obiektywnie istniejące ograniczenia.
KaŜdemu dziecku bez względu na poziom umysłowy ogromnie wiele daje świadomość, Ŝe ma
przymioty jednające mu gorącą miłość i akceptację rodziców.
KaŜdy, kto miał okazję obserwować grupę ocięŜałych dzieci wie, Ŝe w przewaŜającej
większości są spontaniczne, przyjacielskie i ujmujące - zwłaszcza te, które spotykają się z
pełną aprobatą w domu. A gdy zajęte są stosowną do ich poziomu zabawą czy nauką, są
równie oŜywione i zainteresowane, jak przeciętnie i wybitnie inteligentne dzieci. Innymi
słowy "tępy" wyraz twarzy naleŜy wiązać raczej z poczuciem nieprzystosowania, a
niekoniecznie z niskim ilorazem inteligencji. KtóŜ z nas miałby inteligentny wyraz twarzy na
wykładzie teorii względności dla zaawansowanych?
Dziecko dotknięte ocięŜałością łagodnego lub umiarkowanego stopnia zwykle pozostaje
oczywiście pod opieką rodziny. Dom jest dla niego, podobnie jak dla kaŜdego innego dziecka,
miejscem, gdzie czuje się najpewniej. Dobrze byłoby posyłać malca do przedszkola, z tym Ŝe
tamtejszy personel wychowawczy zadecyduje, czy powinien być w grupie rówieśniczej czy
teŜ w młodszej.
867. Jak opiekować się ocięŜałym dzieckiem w domu. Gdy rodzice dojdą do wniosku, Ŝe
mają dziecko opóźnione w rozwoju umysłowym, zwracają się na ogół do lekarza czy
pracownika socjalnego z prośbą o specjalne zalecenia dotyczące zakupu odpowiednich
zabawek i pomocy naukowych oraz udzielania dziecku odpowiedniego instruktaŜu w domu.
WiąŜe się to z dość naturalnym u kaŜdego człowieka przekonaniem, Ŝe upośledzone dziecko
bardzo róŜni się we wszystkim od innych dzieci. A w istocie sprawa polega na tym, Ŝe
zainteresowania i umiejętności opóźnionego w rozwoju dziecka nie są po prostu adekwatne
do jego wieku liczonego w latach, odpowiadają natomiast jego wiekowi intelektual-
555
nemu. Taki malec bawi się na ogół z dziećmi młodszymi od siebie i interesuje się zabawkami
przeznaczonymi na młodszy wiek. Nie będzie próbował wiązać bucików i odróŜniać
pierwszych literek przed ukończeniem 5 czy 6 lat. MoŜe mieć trudności z interpretowaniem
znaczenia tego, co widział, czy słyszał. MoŜe być niezręczny bądź nadmiernie ruchliwy.
Rodzice normalnie rozwijającego się dziecka nie muszą pytać lekarza ani czytać
odpowiedniej lektury, Ŝeby zońentować się, co malca interesuje. Widzą po prostu, czym się
bawi w domu oraz z innymi dziećmi i na tej podstawie domyślają się, co jeszcze moŜe mu się
spodobać. Obserwują, czego próbuje się uczyć i pomagają mu w robieniu postępów.
Dlaczego ten sam problem miałby nastręczać trudności w przypadku dziecka opóźnionego w
rozwoju? Powinno tak samo dostawać zabawki, które zdają mu się odpowiadać, Ŝeby mogło
się nimi bawić w domu i na dworze. Rodzice powinni ułatwić mu znalezienie towarzystwa
takich dzieci, z którymi bawi się z radością, a wskazane byłyby codzienne kontakty tego typu.
Stać równieŜ rodziców na to, by wyczuć, kiedy nadchodzi pora nabywania przez małego
takich czy innych umiejętności i ułatwiać mu pokonywanie kolejnych progów.

868. Umieszczenie w odpowiedniej szkole ma znaczenie rozstrzygające. Podejrzewając u


dziecka opóźnienie w rozwoju umysłowym, rozsądnie będzie zwrócić się do psychologa -
przez poradnię wychowawczą bądź szkołę - z prośbą o ocenienie dziecka i nadanie mu
odpowiedniego kierunku (punkt 624). Malec nie powinien znaleźć się - czy to w przedszkolu,
czy w szkole - w grupie dzieci daleko bardziej zaawansowanych. KaŜdy dzień przynoszący
niepowodzenia niszczy w jakimś stopniu jego pewność siebie, a pozostanie na drugi rok w te)
samej klasie czy obniŜone stopnie będą cięŜko przeŜywane. JeŜeli upośledzenie jest
nieznaczne, a przy tym szkoła ma program eksperymentalny, który polega na tym, Ŝe kaŜde
dziecko pracuje zgodnie ze swoimi indywidualnymi moŜliwościami, malec będzie mógł, być
moŜe, chodzić do klasy równolatków. W mniej sprzyjającej sytuacji będzie uczęszczał do
specjalnej klasy bądź szkoły. Niewskazane jest natomiast opóźnianie rozpoczęcia nauki.
Inicjuje się obecnie u nas w kraju specjalne programy przedszkolne dla dzieci opóźnionych*.
Wielu takim dzieciom trzeba udzielać dodatkowej pomocy, jeśli uczęszczają do normalnych
przedszkoli i szkół. Specjalne, właściwie zaprogramowane metody nauczania i odpowiednie
pomoce naukowe są na pewno potrzebą chwili.
869. Dziecko z cięŜszą postacią upośledzenia umysłowego. Dziecko, które mając l*^ roku czy
2 lata nie potrafi samodzielnie usiąść, a objawia przy tym minimalne zainteresowanie ludźmi i
przedmiotami, przedstawia sobą bardziej złoŜony problem. Przez długi okres wymaga takiego
pielęgnowania, jak niemowlę. Trudno w tej sytuacji o uniwersalną receptę. UzaleŜniona ona
będzie od róŜnorodnych czynników: stopnia upośledzenia, temperamentu dziecka, ewentu-
* Wprowadzona w naszym kraju reforma oświaty zakłada równieŜ objęcie dzieci z
odchyleniami od normy pełnym programem oświatowym nauczania i wychowania (przyp.
red.ł.
556

alnego wpływu całej sytuacji na rodzeństwo, moŜliwości znalezienia dziecku odpowiednich


kolegów i rozrywek, które by go cieszyły w momentach, gdy jest usposobiony do zabawy, od
tego wreszcie, czy jest w pobliŜu specjalna klasa w miejscowej szkole, do której mógłby
zostać przyjęty i która byłaby dla niego odpowiednia. A najwięcej zaleŜy od tego, czy u
rodziców, którzy się nim opiekują, dominuje uczucie satysfakcji ze stopniowych osiągnięć
malca, czy teŜ mają poczucie przytłaczającego cięŜaru. Niektóre z wątpliwości trudno będzie
rozstrzygnąć, zanim dziecko nie ukończy przynajmniej kilku lat Ŝyda.
870. Niektórzy rodzice mają taką konstrukcję psychiczną, Ŝe bez większego trudu dają sobie
radę z opieką nad upośledzonym dzieckiem. Znajdują takie rozwiązania, które ich samych nie
męczą. Są w stanie cieszyć się sympatycznymi cechami małego, nie wytrącają ich z
równowagi trudności, jakich przysparza im opieka nad nim, nie dają się całkowicie pochłonąć
temu jednemu problemowi. Rodzeństwo przejmuje prawie zawsze postawę rodziców.
Akceptacja własnej rodziny wydobywa na wierzch wszystkie najlepsze cechy malca i
zapewnia mu od samego początku dobry start Ŝyciowy. W takiej sytuacji najlepszym dla
niego rozwiązaniem będzie pozostawanie w domu rodzinnym.
Inni rodzice, wcale nie gorsi, przekonują się po jakimś czasie, Ŝe opieka nad dzieckiem
wymagającym specjalnej troski wywołuje w nich wzrastające napięcie i irytację. Rzutuje to
nierzadko na ich wzajemne stosunki i kontakty z pozostałymi dziećmi. Tacy rodzice
bezwzględnie potrzebują pomocy. Albo uspokoją się wewnętrznie, albo będą musieli znaleźć
inne rozwiązanie, oddając dziecko pod opiekę poza domem. W takim wypadku muszą zadbać
o to, Ŝeby dana grupa dzieci nie była nazbyt liczna.
Jeszcze inni rodzice deklarują, Ŝe opieka nad cięŜko upośledzonym dzieckiem pochłania ich
bez reszty i nie odczuwają tego jako cięŜaru, a nawet znajdują w takim poświęcaniu się wiele
satysfakcji. Jednak postronny obserwator dostrzeŜe, iŜ poczucie odpowiedzialności za dziecko
jest u nich tak intensywne, Ŝe za mało myślą oni o sobie nawzajem i o pozostałych dzieciach,
zapominając zupełnie o własnych przyjemnościach. W ostatecznym rozrachunku nie okaŜe
się to zdrowe dla całości rodziny, w tym takŜe dla upośledzonego dziecka. Takim rodzicom
trzeba pomóc, Ŝeby zachowywali właściwe proporcje i nie byli nadmiernie opiekuńczy (punkt
857).
JeŜeli rodzice nie czują się na siłach radzić sobie z problemami opieki nad upośledzonym
dzieckiem, powinni w sposób stały korzystać z konsultacji poradni rodzinnej lub poradni
specjalistycznej dla upośledzonych dzieci. Czasami otrzymają tam praktyczne i emocjonalne
wsparcie, jakiego im brakuje. A być moŜe spotkają się z radą, Ŝeby oddali dziecko do
zamkniętego zakładu opieki nad dziećmi upośledzonymi, jeŜeli jest gwarancja, Ŝe dziecko nie
będzie w duŜej grupie. W ostatnich latach wyraźnie rysuje się tendencja do unikania, jeśli
tylko to jest moŜliwe, umieszczania takich dzieci w duŜych zakładach.
871. Choroba Downa (mongolizm). Jest to specjalny typ niedorozwoju umysłowego na
podłoŜu organicznym, charakteryzujący się równieŜ upośledzonym rozwojem fizycznym.
Dzieci mają skośne oczy jak ludzie Wschodu, stąd przyjęta
557

pierwotnie nazwa "mongolizm". Są jeszcze inne charakterystyczne cechy. Rozwój fizyczny


jest zwolniony i dziecko nigdy nie osiąga zaawansowanego wzrostu. W większości
przypadków inteligencja rozwija się bardzo powoli, choć u nielicznych dzieci osiąga dość
znaczny poziom. Dzieci mongoidalne są na ogół dobroduszne z natury i sympatyczne, co
takŜe jest typowe dla tego upośledzenia.
MoŜliwość urodzenia takiego dziecka zwiększa się pod koniec okresu rozrodczego kobiety.
Przyczyna tej choroby leŜy w nieprawidłowościach chromosomów, a nieprawidłowości te
powstają juŜ na początku Ŝycia zarodkowego. Choroba nie jest dziedziczna. RozróŜnia się
kilka wyraźnych jej postaci. Gdy matka urodzi jedno takie dziecko, wskazane jest badanie
układu chromosomów u matki i u dziecka. Takie badanie powinno zostać przeprowadzone
przez specjalistę genetyka, w celu ustalenia, jakie jest prawdopodobieństwo, Ŝe któreś z
następnych dzieci z tej matki urodzi się z podobnym obciąŜeniem. Badanie chromosomów
jest szczególnie istotne, gdy matka jest młoda.
Podobnie jak w innych przypadkach ocięŜałości umysłowej obranie najlepszego kierunku
postępowania zaleŜeć będzie od potencjału rozwojowego dziecka, od istniejących w danej
miejscowości moŜliwości specjalnego nauczania i zapewnienia małemu towarzystwa innych
dzieci, od tego, jak rodzice radzą sobie ze wszystkimi swoimi obowiązkami i jak je godzą z
tym zupełnie specyficznym obciąŜeniem. Niektóre dzieci z zespołem Downa z powodzeniem
wychowywane są w domu bez nadmiernych wyrzeczeń ze strony rodziców i pozostałych
dzieci. W innych przypadkach, w miarę dorastania dziecka, coraz oczywistsze staje się, Ŝe
reszcie rodziny i nawet jemu samemu będzie lepiej, jeŜeli zapewni mu się opiekę poza
domem rodzinnym, przy czym grupa dzieci, do której trafi, nie powinna być liczebnie duŜa.
Stała porada fachowa jest bardzo pomocna w podjęciu najwłaściwszej decyzji.
Zaniedbywanie dzieci i przestępstwa przeciw nieletnim
872. Prawie kaŜde z rodziców wpada czasem w taką dość, Ŝe mialoby ochotę stluc własne
dziecko na kwaśne jabiko - np. gdy niemowlę wrzeszczy całymi godzinami, a wyczerpały się
wszelkie moŜliwości uspokojenia go i nadal nie wiadomo, o co mu chodzi, lub gdy maluch
stłukł właśnie cenną porcelanę, choć był przed chwilą proszony, aby ją zostawił w spokoju. W
takich momentach złość aŜ kipi w człowieku. Zwykle jednak potrafimy opanować się i nie bić
dziecka, przyłoŜywszy najwyŜej klapsa starszemu malcowi, który w pełni na to zasłuŜył.
(Pamiętam siebie z okresu, gdy byłem studentem medycyny, jak podniosłem
sześciomiesięcznego synka do góry i wrzeszczałem do niego w środku nocy:
"Zamknij się", z trudem kontrolując się, aby go nie zlać. Od tygodni nie sypiał nocami z
powodu róŜyczki, a potem wyrzynania się ząbków, tak Ŝe byliśmy z Ŝoną wyczerpani do
granic przytomności.) Po takim incydencie człowiek czuje się głupio zawstydzony. Wiedząc
jednak, Ŝe takie przeŜycia zdarzają się ogółowi
558

rodziców, porozmawiajcie o tym z Ŝoną czy męŜem lub z lekarzem prowadzącym dziecko, a
znajdziecie zrozumienie i pomoc.
W ostatnich latach prowadzi się bardzo wiele badań nad przestępczością przeciwko dzieciom
i zaniedbywaniem ich przez rodziców. Przestępstwa polegają na znęcaniu się psychicznym
lub fizycznym nad dzieckiem lub na wykorzystywaniu go dla celów seksualnych. Przypadki
zaniedbywania i przestępstw zdarzają się we wszystkich klasach społecznych, choć nieco
częściej w środowiskach biedoty, jak gdyby ubóstwo było dodatkowym obciąŜeniem w i tak
pełnym stresów Ŝyciu. Wcześniak lub niemowlę chore od urodzenia są statystycznie biorąc
częściej ofiarami brutalności, a dziewczęta częściej niŜ chłopcy wykorzystywane są
seksualnie.
Rodzice lub inne osoby, które dopuściły się takich czynów, w większości nie są ludźmi ani
brutalnymi, ani nienormalnymi, lecz - w wyjątkowej sytuacji - straciły kontrolę nad swym
zachowaniem.
Gdy bada się węŜszą juŜ grupę rodziców, u których taka utrata kontroli powtarza się, okazuje
się, Ŝe większość z nich w dzieciństwie była zaniedbywana, maltretowana lub molestowana w
celach seksualnych oraz cierpiała na niedostatek opieki i uczucia ze strony rodziny i bliskich.
Od własnego dziecka, które staje się w taki czy inny sposób ich ofiarą, zdają się przy tym
zaskakująco wiele wymagać. Dla takich rodziców bardzo korzystne są róŜne formy
poradnictwa (wychowawczego, rodzinnego i innych), zwłaszcza gdy przyłączają się do grup
rodziców bądź innych osób z podobnymi problemami.
Regulacje prawne dotyczące zaniedbywania dzied i róŜnych form przestępczości skierowanej
przeciw dzieciom oraz zorganizowane programy przeciwdziałania tym zjawiskom nie mają na
celu karania rodziców, lecz udzielania im pomocy, przez poradę, tak by uzyskali wgląd w
mechanizm wyładowywania na dziecku własnych stresów i potrafili sobie z nim radzić, a
przy tym nabrali bardziej realistycznego spojrzenia na moŜliwości dziecka w zakresie
podporządkowania się ich oczekiwaniom.
Lepszym wyjściem jest zawsze pozostawienie dziecka w domu, podczas gdy rodzice uzyskują
pomoc i poradę. Jeśli jednak doraźne ryzyko jest dla dziecka za duŜe, umieszczone zostaje w
domu opieki do czasu, gdy rodzina będzie gotowa na przyjęcie go z powrotem.
Właśnie teraz, gdy o tym piszę (1985), wszyscy jesteśmy zszokowani i przeraŜeni ostatnimi
doniesieniami o częstości seksualnego wykorzystywania dzieci. Trzeba zdać sobie sprawę z
tego, Ŝe w większości przypadków dzieci nie są napastowane przez osoby obce, wykolejone,
lecz przez członków rodziny, osoby zaprzyjaźnione z rodziną, a przynajmniej dzieciom
znane.
W ramach przeciwdziałania tym zjawiskom zalecono spotkania funkcjonariuszy milicji z
dziećmi szkolnymi, aby je ostrzegali przed obcymi, którzy częstują słodyczami i proponują
przejaŜdŜki. Osobiście obawiam się, Ŝe takie rozmowy, jeśli będą prowadzone przez mało
wraŜliwych przedstawicieli słuŜb porządkowych, mogą spowodować, Ŝe miliony dzieci będą
się wszystkich śmiertelnie bały, a korzyści z tego dla sprawy będą niewielkie.
Zamiast tego proponowałbym, aby rodzice przejęli na siebie obowiązek ostrzegania dzieci i
czynili to w taki sposób, jaki sami uznają za rozsądny,
559

wyraŜając ryzyko związane z takimi rozmowami. Trzeba uwaŜać, aby nie przeraŜać
kilkuletniej zaledwie dziewczynki (w wieku od 3 do 6 lat) - gdy sama zbliŜa się jakimś
pytaniem do tematu lub gdy zastaniemy ją w toku seksualnej zabawy z innym małym
dzieckiem - moŜliwością, Ŝe starszy chłopiec moŜe chcieć dotykać jej łechtaczki lub pochwy;
powinna jednak wiedzieć, Ŝe nie moŜe mu na to pozwolić. MoŜna jej nakazać, aby mu
powiedziała: "Nie chcę, byś to robił", a jednocześnie zakomunikowała o tym matce.
Następnie matka moŜe dodać: "Czasem jakiś dorosły męŜczyzna moŜe chcieć cię dotykać lub
prosić cię, byś dotykała jego, ale nie musisz tego robić. Powiedz mi, gdyby coś takiego
zaistniało. To nie będzie twoja wina". Ta ostatnia wzmianka jest waŜna, poniewaŜ - co jest
charakterystyczne - dzieci nie mówią o takich zdarzeniach, bo mają poczucie winy, zwłaszcza
gdy osobą napastującą był jakiś krewny bądź znajomy.
Chłopcy bywają takŜe ofiarami natarczywości, chociaŜ znacznie rzadziej. W wielu
miejscowościach rodzice powołują lokalne oddziały krajowej organizacji do walki z
zaniedbywaniem dzieci i przestępczością przeciw nieletnim. Wydają pamfiety o sposobach
przeciwdziałania i udostępniają je w szkołach i bibliotekach. Skłaniają ponadto znane na
danym terenie - takŜe dzieciom
- osobistości do publicznych wystąpień w lokalnej telewizji i radiu. Adresowane do dzieci
wypowiedzi sugerują im, jak się bronić.
Krajowa organizacja zrzeszająca rodziców i profesjonalistów do walki z tym problemem to:
National Committee for Prevention of Child Abuse (Krajowy Komitet do Zapobiegania
Przestępczości Przeciw Dzieciom). Udostępnia on bezpłatne broszury na temat
przestępczości, zapobiegania jej oraz problemów związanych ze sprawowaniem opieki
rodzicielskiej. Informuje, jak moŜna uzyskać pomoc na danym terenie i czy istnieje tam
lokalny oddzial tej organizacji. W wielu duŜych miastach działają "gorące linie telefoniczne"
tej organizacji, z których moŜna skorzystać w momentach krytycznych, ponadto zawsze
moŜna szukać wsparcia w miejscowej agencji pomocy dzieciom.
Kidnaperstwo. W ostatnich latach nabiera rozgłosu problem zaginionych dzieci. Wiele z nich
(mówi się nieraz, Ŝe większość) to dzieci porwane przez rozwiedzionego ojca czy matkę,
którym nie przyznano opieki nad dzieckiem
- w ich odczuciu niesprawiedliwie. Wiele innych dzieci to nastolatki, głównie dziewczynki,
które uciekają z domu, gdzie czują się niekochane lub źle traktowane. Uciekinierzy,
zwłaszcza w młodszym wieku, dość szybko sami się demaskują bądź po prostu rezygnują z
ucieczki. Starsze dzieci z większym powodzeniem zacierają ślady i często ucieczka jest
początkiem opuszczenia przez nie domu na zawsze.
Niektórzy zalecają jako środek zaradczy pobieranie odcisków palców. Jeśli chcecie mieć
odciski palców waszego dziecka, przy znikomym prawdopodobieństwie, Ŝe kiedykolwiek się
przydadzą, mogę wam poradzić, aby zwrócić się do dziecka w następujący sposób: "Chcemy
mieć twoje odciski palców, poniewaŜ kaŜdy człowiek ma inne, tak jak róŜne są fotografie
ludzkich twarzy, więc gdybyś się kiedykolwiek zgubił (czy zgubiła), odciski twoich palców
ułatwiłyby nam poszukiwania". Innymi słowy nie ma potrzeby mówić o kidnaperstwie, aby
poruszyć sprawę odcisków palców.
560

Oczywiście, kaŜde dziecko - gdy dorośnie do wieku, kiedy samo wychodzi z domu - musi
wiedzieć, Ŝe nie wolno mu nigdzie iść z osobą mu nie znaną, niezaleŜnie od tego, co od niej
usłyszy.
Adopcja
873. Większość dzieci czekających na adopcję jest juŜ w wieku szkolnym. Z tego właśnie
powodu osoby pragnące adoptować niemowlę albo bardzo małe dziecko w ogóle nie mogą
tego zrobić lub muszą bardzo długo czekać. Z róŜnych przyczyn coraz więcej samotnych
matek i ojców stara się zatrzymać i wychowywać własne dziecko. W związku z tym nie ma
obecnie tak wielu niemowląt i małych dzieci potrzebujących domu. Co nie znaczy, Ŝe w ogóle
nie ma dzieci oczekujących na adopcję. Są, ale w przewaŜającej większości w wieku
szkolnym. Czasami mają brata lub siostrę, z którymi nie chcą się rozłączyć. Czasami bywają
upośledzone fizycznie, emocjonalnie lub intelektualnie. One teŜ potrzebują miłości i mogą
przynieść rodzicom równie wiele satysfakcji, co kaŜde inne dziecko.
W ostatnim czasie do ośrodków adopcyjnych zgłaszają się takŜe rodzice mający własne
dzieci. Nie są bezpłodni i sprawdzali się juŜ w rodzicielskich rolach. Przychodzą z pobudek
humanitarnych, chcąc zadbać o los jeszcze jednego dziecka.
RóŜnymi motywami kierują się osoby przysposabiające dziecko. MałŜeństwo moŜe
decydować się na adopcję tylko wtedy, jeŜeli obydwoje lubią dzieci i bardzo pragną mieć
jedno dla siebie. Wszystkie dzieci - i biologiczne, i przybrane - muszą mieć świadomość, Ŝe
naleŜą do rodziców i Ŝe są kochane, głęboko i "na zawsze", zarówno przez matkę, jak i ojca,
bo tylko wtedy będą wyrastały w poczuciu pełnego bezpieczeństwa. Dla przysposobionego
dziecka jakiekolwiek wątpliwości co do miłości rodziców są szczególnie bolesne. Po
pierwsze i tak nie czuje się ono dość bezpiecznie, bo ma za sobą jedną, a moŜe dwie rozłąki.
Wie, iŜ z jakichś powodów zrezygnowali z niego rodzice biologiczni i moŜe obawiać się w
głębi ducha, Ŝe przybrani rodzice któregoś dnia mogą zrobić to samo. Oczywiste jest zatem,
Ŝe pomyłką jest zarówno adopcja, której pragnie tyiko jedno z rodziców, jak i adopcja
dyktowana względami praktycznymi, czyli chęcią zapewnienia sobie dodatkowej pomocy
doraźnie bądź wsparcia na starość. Na adopcję decyduje się niekiedy kobieta zagroŜona utratą
męŜa, gdyŜ łudzi się nadzieją, Ŝe w ten sposób zatrzyma go przy sobie. Adoptowanie dziecka
ze wspomnianych tu pobudek jest dla niego krzywdzące. Okazuje się zwykle
nieporozumieniem takŜe z punktu widzenia rodziców. AŜ nazbyt często niekochane dziecko
staje się problemem wychowawczym.
MałŜeństwo nie powinno czekać z adopcją aŜ obydwoje posuną się za daleko w latach. Będą
mieli zbyt wiele trudnych do zmienienia nawyków. Nawet najlepsze dziecko moŜe okazać się
kataklizmem, jeśli przez długie lata oddawali się marzeniom o małej dziewczynce ze złotymi
kędziorkami, napełniającej dom radosnym świergotem. Jaki zatem wiek wydaje się juŜ
nieodpowiedni? Nie jest to

36
Dziecko
561
tylko kwestia lat, ale potencjalnych moŜliwości zaspokojenia potrzeb dziecka. To sprawa do
przedyskutowania z personelem ośrodka adopcyjnego.
Czasami rodzice zaczynają zastanawiać się nad adopcją, Ŝeby zapewnić towarzystwo
własnemu dziecku, jeśli sprawia ono na nich wraŜenie niezbyt szczęśliwego i ma trudności w
nawiązywaniu kontaktów. Przed podjęciem decyzji powinni jednak porozmawiać z psychiatrą
dziecięcym lub personelem ośrodka adopcyjnego. Adoptowane dziecko moŜe w takiej
sytuacji czuć się w rodzinie obco i na innych nieco prawach niŜ rodzone dziecko. JeŜeli zaś
rodzice nastawiają się na okazywanie specjalnej troski przybyszowi, ich biologiczne dziecko
moŜe wcale nie skorzystać z nowej sytuacji, gdyŜ wzbudzi się w nim niepokój. Sprawa jest
więc ryzykowna.
Niebezpieczeństwo kryje się takŜe w adopcji, jeśli ma na celu "zastąpienie" dziecka, które
właśnie zmarło. Rodzicom potrzeba czasu, Ŝeby uporać się z bólem. Adoptować powinni
wtedy, kiedy zapragną mieć dziecko, by je pokochać. Nie ma nic złego w adoptowaniu
dziecka w tym samym wieku, tej samej płci i nawet podobnego do zmarłego, ale na tym
koniec porównań. Byłoby niesprawiedliwe i nierozsądne oczekiwać od kogokolwiek, Ŝe
będzie odgrywał rolę kogoś innego. Dziecko nie wywiąŜe się z odgrywania roli "ducha",
rodzice będą rozczarowani, a samo dziecko nieszczęśliwe. Nie moŜna mu ciągle
uświadamiać, jaki był zmarły synek ani porównywać go z nim głośno, czy nawet w myśli.
Niech będzie sobą. (Tak samo w przypadku dziecka, które urodziło się po śmierci starszego.)
874. Nie naleŜy okrywać przed dzieckiem faktu adopcji. Czy przsposobione dziecko powinno
wiedzieć o adopcji? Osoby doświadczone, mające do czynienia z tymi sprawami, zgodnie
twierdzą, Ŝe tak. Z całą pewnością dziecko dowie się o tym wcześniej czy później od
przypadkowych osób, choćby rodzice jak najstaranniej ukrywali ten fakt. Praktycznie nie ma
przypadku, Ŝeby takie nieoczekiwane odkrycie nie wiązało się dla starszego dziecka, a nawet
osoby dorosłej, z silnym wstrząsem psychicznym. Przez lata całe nie udaje się potem dziecku
odzyskać utraconego poczucia bezpieczeństwa. Przypuśćmy, Ŝe zaadoptowaliście małą w
pierwszym roku jej Ŝyda. Kiedy naleŜy jej o tym powiedzieć? Nie odkładajmy przekazania tej
informacji do jakiegoś określonego wieku. W ogóle nie powinniście ukrywać tego faktu,
moŜe on wypływać na marginesie rozmów, jakie prowadzicie ze sobą, z matą i z
przyjaciółmi. Stworzycie w ten sposób aurę sprzyjającą zadawaniu pytań przez samo dziecko,
gdy dorośnie do takiego wieku, Ŝe ten temat ją zaintryguje i wzbudzi wątpliwości. Stopniowo,
w miarę dorastania, mata zrozumie, na czym polega adopcja.
Niektórzy rodzice popełniają błąd robiąc z adopcji tajemnicę, inni błądzą w przeciwnym
kierunku i zanadto podkreślają ten fakt. U większości przybranych rodziców rozwija się, i jest
to zrozumiałe, nadmierne poczucie odpowiedzialności w pierwszym okresie po adopcji -
wydaje im się, Ŝe muszą postępować bezbłędnie, Ŝeby udowodnić, iŜ moŜna było powierzyć
im pieczę nad cudzym dzieckiem. JeŜeli z nadmierną powagą przystępują do wyjaśniania
małej, Ŝe jest dzieckiem adoptowanym, na pewno zacznie się ona zastanawiać, "czy jest coś
złego w tym, Ŝe jest się przybranym dzieckiem". JeŜeli stosunek samych rodziców
562

do faktu adopcji jest zupełnie naturalny i mogą mówić o tym z równą swobodą, z jaką mówią
np. o kolorze włosów dziecka, wówczas ani nie będą robili z adopcji sekretu, ani
przypominali o tym małej bez przerwy. Nie powinniście zapominać, iŜ sam fakt wybrania was
przez ośrodek adopcyjny świadczy o tym, Ŝe macie wszelkie dane po temu, Ŝeby z
powodzeniem wystąpić w roli dobrych rodziców, a wasza mała równieŜ miała szczęście, iŜ
trafiła właśnie do was. Nie powinniście obawiać się niczego ze strony rodziców
biologicznych. Musicie pozbyć się wszelkich obaw i niepokoju, bo w przeciwnym razie
przekaŜecie je dziecku.
Powiedzmy, Ŝe wasza trzyletnia córeczka słyszy, jak matka wyjaśnia nowo poznanej osobie,
Ŝe adoptowała dziecko. "Co to znaczy adoptować? - zapyta mała. Matka moŜe odpowiedzieć
w taki sposób: "Dawno temu zapragnęłam mieć małą córeczkę, którą będę kochała i otaczała
opieką. Poszłam więc tam, gdzie było bardzo duŜo małych dzieci i powiedziałam: Chcę mieć
małą dziewczynkę z ciemnymi włosami i czarnymi oczkami. A wtedy jedna pani przyniosła
mi właśnie ciebie. Oh, to jest dokładnie takie dziecko, jakie chciałam mieć. Chcę je
adoptować i wziąć do domu na zawsze. W taki oto sposób adoptowałam ciebie." Taka
opowieść jest na początek bardzo dobra, poniewaŜ uwypukla pozytywną stronę adopcji, fakt,
Ŝe matka dostała dziecko, jakie chciała. Mała będzie zachwycona tą historią i jeszcze wiele
razy będzie chciała jej słuchać.
W przypadku adoptowania dziecka starszego wygląda to inaczej. Takie dzieci pamiętają
nieraz rodziców biologicznych i dotychczasowych opiekunów. W rozwiązaniu problemu
powinien pomóc i dziecku, i rodzicom ośrodek adopcyjny. Bardzo jest waŜne, aby rodzice
byli świadomi, Ŝe wątpliwości będą ciągle nawracały w róŜnych okresach Ŝycia dziecka. Na
wszystkie pytania trzeba odpowiadać moŜliwie najprościej i najuczciwiej. Rodzice powinni
przy tym zezwalać dziecku na swobodne wyraŜanie swych uczuć i obaw.
Między 3 i 4 rokiem Ŝycia wasza córeczka, jak większość maluchów, będzie chciała wiedzieć,
skąd biorą się dzieci. Ten problem omawiam w p. 585. Najlepiej odpowiadać zgodnie z
prawdą, ale tak, by dziecko zrozumiało. Jednak gdy wyjaśnisz córeczce, Ŝe dzieci rosną u
mamusi w brzuszku, zacznie się zastanawiać, jak się to ma do historii o znalezieniu jej w
ośrodku adopcyjnym. MoŜe od razu, a moŜe w miesiąc później, zapyta: "Czy ja rosłam u
ciebie w brzuchu?" Odpowiesz jej po prostu, Ŝe przed adopcją rosła w brzuszku innej mamy.
Prawdopodobnie nie będzie to dla niej całkiem jasne, ale przyjdzie czas, kiedy wszystko
zrozumie.
W końcu dziecko poruszy trudniejszą kwestię pytając, dlaczego zostało porzucone przez
rodziców biologicznych. Dać małej do zrozumienia, Ŝe jej nie chcieli, to podwaŜyć jej
zaufanie do kaŜdej osoby będącej ojcem czy matką. KaŜdy inny wymyślony naprędce powód
moŜe budzić później nieoczekiwane wątpliwości. Chyba najlepsze i najbliŜsze prawdy będzie
stwierdzenie: "Nie wiem, dlaczego nie mogli się tobą opiekować, ale jestem pewna, Ŝe bardzo
chcieli." Mała długo będzie trawiła tę odpowiedź, a w tym okresie trzeba jej powtarzać,
przytulając do siebie, Ŝe juŜ na zawsze pozostanie z wami.
KaŜda z osób adoptowanych, choćby nie zadawała pytań, jest oczywiście niezwykle ciekawa,
kim byli jej biologiczni rodzice. Dawniej ośrodki adopcyjne informowały nowych rodziców
ogólnikowo tylko o fizycznym i psychicznym
563

zdrowiu rodziców biologicznych dziecka podlegającego adopcji. Ich toŜsamość nigdy nie
była ujawniana. Ułatwiało to przybranym rodzicom mówienie "nie wiem" w odpowiedzi na
trudne pytania dziecka dotyczące pochodzenia i przyczyn porzucenia. WaŜniejszym
względem było jednak strzeŜenie prywatności rodziców biologicznych, którzy w okresi-
narodzin dziecka bywają z reguły w stanie wolnym, a w późniejszych związkach wolą
przemilczeć fakt ciąŜy i narodzin.
Sądy, uznając obecnie prawo jednostki do tego, "by wiedzieć", nakazują czasem ośrodkowi
adopcyjnemu ujawnienie młodemu człowiekowi (lub dorosłemu) toŜsamości jego rodziców
biologicznych, jeśli takiej informacji zaŜąda. W niektórych przypadkach, po spotkaniu z
rodzicami, adoptowana osoba uwalniała się od dręczącego niepokoju i obsesyjnej ciekawości;
w innych przypadkach taka wizyta działała zaburzające na młodego człowieka, a w
konsekwencji takŜe na przybranych rodziców, a równieŜ na rodziców biologicznych.
Oczywiście, kaŜde tego typu Ŝądanie ze strony młodego czy dorosłego człowieka musi być
rozpatrzone przez personel ośrodka adopcyjnego, z uwzględnieniem wszystkich za i przeciw,
niezaleŜnie od tego, czy sprawa trafia do sądu.
875. Dziecko jest wasze na zawsze. Adoptowane dziecko moŜe się zadręczać tajoną obawą,
Ŝe znowu zostanie oddane - jak przez rodziców biologicznych - za złe zachowanie bądź w
wyniku zmiany decyzji przez nowych rodziców. Rodzice, którzy zaadoptowali dziecko, stale
muszą o tym pamiętać i przyrzec sobie solennie, Ŝe nigdy, w Ŝadnych okolicznościach, nie
przyjdzie im do głowy pomysł oddania dziecka z powrotem. Jedna groźba wypowiedziana
bezmyślnie lub w chwili złości wystarczy nieraz, by mała na zawsze straciła do was zaufanie.
Powinniście być czujni i zapewniać małą, Ŝe jest z wami na zawsze, gdy tylko wyda wam się,
Ŝe ma jakieś wątpliwości - np. gdy znów pyta o adopcję. Ale jednocześnie chcę dodać, Ŝe
błędem ze strony rodziców byłoby, gdyby w trosce o zapewnienie dziecku poczucia
bezpieczeństwa bezustannie zapewniali je o swojej miłości. Adoptowane dziecko czuje się
bezpiecznie wtedy, gdy jest kochane całym sercem, a to objawia się całkiem naturalnie. Liczą
się nie słowa, lecz muzyka.

'3 ł1 1-\ i.' ,


f s VI
Przedmowa do wydania polskiego . . . . . . . . . . . . . 5
Do czytelnika . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Podziękowania . . . . . . . . . . . . . . . . , n
Do Jane ................... 13
O rodzicach .................. 15
W nowej roli ................. 15
Dziecko źródłem radości . . . . . . . . . . . . . . 16
Kontakt fizyczny i inne więzy. . . . . . . . . . . . . 19
Surowość czy pobłaŜanie .............. 20
Ku Jakim celom zmierzacie wychowując dziecko? ........ 23
Rodzice teŜ są ludźmi............... 30
Wątpliwości rodziców to zjawisko normalne ......... 35
Ojciec podporą w okresie ciąŜy i połogu Ŝony ........ 39
Zmienia się społeczny model rodziny . . . . . . . . . . . 41
Potrzeby emocjonalne dzieci . . . . . . . . . . . . . 47
Kto będzie się zajmował codzienną opieką ......... 51
Rola ojca .................. 55
WspółŜycie z dziadkami .............. 57
Gdy matka wraca z dzieckiem do domu ......... 60
WyposaŜenie i ubranie dla niemowlęcia ........... 64
WyposaŜenie niezbędne . . . . . . . . . . . . . . 64
Ubranie .................. 67
Bielizna pościelowa . . . . . . . . . . . . . . . 69
WyposaŜenie przydatne . . . . . . . . . . . . . . 71
WyposaŜenie niezbędne do przyrządzania mieszanek ....... 73
Opieka lekarska i pielęgniarska ............. 75
Narodziny dziecka ............... 75
Pielęgniarka ................. 77
Lekarz .................. 78
Karmienie niemowląt ................ 84
Karmienie to nie tylko Ŝywienie ............ 84
Rozkład posiłków ............... 85
Kłopoty z karmieniem . . . . . . . . . . . . . . 90
Wystarczające porcje i przyrost wagi ........... 92
Karmienie piersią ................. 95
Zalety karmienia piersią .............. 95
Wątpliwości na temat karmienia piersią .......... 96
Zaczynamy karmić piersią.............. 102
Kłopoty z pokarmem . . . . . . . . . . . . . . . 112
Specyficzne problemy związane z karmieniem piersią. . . . . . . 117
Ręczne wyciskanie pokarmu i ściągaczki pokarmowe ....... 122
Odstawianie niemowlęcia od piersi . . . . . . . . . . . 125
Karmienie butelka ................. 130
RóŜne rodzaje mleka ............... 130
565

RóŜne gatunki cukru . . . . . . . . . . . . . . . 131


Mieszanki . . . . . . . . . . . . . . . . . 132
Przygotowanie mieszanki .............. 133
Butelkowanie mieszanki .............. 135
Przechowywanie mieszanki . . . . . . . . . . . . . 137
Przystępujemy do karmienia butelką . . . . . . . . . . . 138
Witaminy i woda do picia . . . . . . . . . . . . . . 146
Witaminy w okresie niemowlęcym. . . . . . . . . . . . 146
Woda do picia ................ 147
Zmiany w diecie i rozkładzie posilków . . . . . . . . . . . 149
Wzbogacamy jadłospis . . . . . . . . . . . . . . 149
Zmiany w rozkładzie posiłków i karmieniu mieszanką. . . . . . . 160
Od butelki do kubka ................ 165
Gotowość do picia z kubka . . . . . . . . . . . . . 165
Odstawiamy butelkę stopniowo . . . . . . . - . . . . 166
Codzienne pielęgnowanie . . . . . . . . . . . . . . . 168
Kąpiel .................. 168
Pępek .................. 171
Prącie .................. 172
Ciemiączko . . . . . . . . . - - . . . . . . 174
Ubranie, świeŜe powietrze i sionce . . . . . . . . . . . 174
Sen .................... 178
Czas zabawy ................. 181
WypróŜnienia................. 184
Pieluszki . . . . . . . . . . . . . . . . . . 186
Szczepienia . . . . . . . . . . . . . . . . . 188
Problemy wieku niemowlęcego . . . . . . . . . . - . - 195
Płacz w pierwszych tygodniach Ŝycia . . . . . . . . . . . 195
Rozpieszczanie . . . . . . . . . . . . . . . . 202
Najczęstsze postacie niestrawności ........... 207
Zaparcia .................. 210
Biegunka .................. 213
Wysypki .................. 216
Kłopoty z jamą ustną i oczami . . . . . . . . . . . . 219
Obrzęk sutków . . . . . . . . . . . . . . . . 221
Wydzielina z pochwy . . . . . . . . . . . . . . 222
Kłopoty z oddychaniem . . . . . . . . . . . . . . 222
Najczęstsze objawy nerwowości . . . . . . . . . . . . 223
Ssanie palca i inne nawyki. . . . . . . . . . . . . . . 224
NiezaleŜność i potrzeba uspokajających nawyków u półrocznego dziecka . 224
Ssanie palca ................. 227
Smoczek gryzaczek ............... 232
Nawykowe ruchy rytmiczne . . . . . . . . . . . . . 235
Rozwój niemowlęcia . . . . . . . . . . . . . . . . 237
Obserwujemy^ jak rośnie . . . . . . . . . . . . . . 237
Wyrzynanie się ząbków . . . . . . . . . . . . . . 248
Potrzeby fizjologiczne . . . . . . . . . . . . . . . . 255
Kontrolowanie wypróŜnień . . . . . . . . . . . . . 255
Kontrolowanie pęcherza moczowego . . . . . . . . . . . 262
Roczne dziecko . . . . . . . . . - - - . . . . . 265
Co Jest motorem rozwoju w tym wieku . . . . . . . . . . 265
Jak unikać nieszczęśliwych wypadków . . . . . . . . . .266
NiezaleŜność i kontakt z otoczeniem . . . . . . . . . - . 271
Jak postępować z rocznym dzieckiem . . . . . . . . . . . 274
Zmieniają się godziny snu w ciągu dnia . . . . . . . . . . 278
Prawdopodobnie zmienią się nawyki jedzeniowe . . . . . . . . 279
Składniki diety ................. 287
566

Białko •••-•-...........
Składniki mineralne .
Witaminy .
Woda i błonnik .............. [
Tłuszcze, skrobia, cukry ............ ^
Rozsądna dieta . Produkty spoŜywcze i jadłospis .
Mleko
Mięso, ryby, jaja ............... ^
Warzywa . . . . . . . . . . . . . . . . [
Owoce
Produkty zboŜowe i kolacje .
Produkty matowartościowe i niepoŜądane .
MroŜonki.
Jedzenie między posiłkami .
Posiłki Wychowywanie małego dziecka .............
Zabawa i dobry kontakt z otoczeniem .
Wczesne dzieciństwo . . . - .
Towarzystwo rodziców .
Gdy pora pójść spać .
Obowiązki
Dyscyplina
Zazdrość i rywalizacja . Dwuletnie dziecko
Jakie ono Jest? ................
Lęki około 2 roku Ŝycia .............'.
Przekora .
Jąkanie się .
Gryzienie paznokci . Od trzech do sześciu lat .
Przywiązanie do rodziców .
Ciekawość i wyobraźnia .
Lęki w wieku 3, 4 i 5 lat .
RóŜne przyczyny dotykania narządów płciowych ........
"Zjawiska Ŝycia" .
Zakłady opiekuńcze, przedszkola, grupy prowadzone metodą Montessori, ośrodki opieki
dziennej . Od sześciu do jedenastu lal .
Przystosowanie się do otoczenia poza domem rodzinnym .
Samokontrola
Telewizja, kino i komiksy .
KradzieŜ . Szkolą. ...................
Czemu słuŜy szkoła .
Kłopoty z nauką .........
Poradnictwo wychowawcze dla dzieci i młodzieŜy . Okres dojrzewania płciowego .
Rozwój fizyczny .........
Rozwój psychiczny . Problemy związane z jedzeniem i rozwojem fizycznym
Chude dzieci .
Gdy posiłki stają się udręką .
Otyłe dzieci .
Gruczoły .
Niezstąpienie jąder do moszny .
Postawa .

Choroby ................... 437


Gorączka . . . . . . . . . . . . . . . . . . 437
Podawanie lekarstw i robienie lewatywy . . . . . . . . . . 442
Jak postępować z chorym dzieckiem . . . . . . . . . . . 444
Szpital .................. 446
Dieta podczas choroby .............. 449
Przeziębienie . . . . . . . . . . . . . . . . . 452
Jak opiekować się przeziębionym dzieckiem . . . . . . . . . 456
Infekcja uszu . . . . . . . . . . . . . . . . . 458
Zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc . . . . . . . . . . . 460
Krup ................... 461
Zapalenie zatok, zapalenie migdatków i powiększenie węzłów chłonnych . 462
Migdałki podniebienne i trzeci migdał. . . . . . . . . . . 464
Alergie . . . . . . . . . . . . . . . . . . 466
Choroby skóry . . . . . . . . . . . . . . . . 471
Odra, róŜyczka, rumień dnia piątego ........... 475
Ospa wietrzna, krztusiec (koklusz), nagminne zapalenie przyusznic (świnka) . 477 •
Płonica, błonica i choroba Heinego-M edina . . . . . . . . . 481
Kwarantanna . . . . . . . . . . . . . . . . . 483
Gruźlica . . . . . . . . . . . . . . . . . . 484
Gorączka reumatyczna, bóle stawowe i szmery serca . . . . . . . 486
Zaburzenia w oddawaniu moczu . . . . . . . . . . . . 489
Wydzielina z pochwy . . . . . . . . . . . . . . . 496
Zanieczyszczanie się ............... 496
Bóle brzucha i zaburzenia trawienne ........... 497 f
Przepukliny i wodniak jądra . . . . . . . . . . . . . 502 ^
Kłopoty z oczami. . . . - - . . . . . . . . . . 503 ;
Drgawki .................. 506 .
Inne stany . . . . . . . . . . . . . . . . . 507 ;
Pierwsza pomoc . . . . . . . . . . . . . . . . . 510 ;
Skaleczenia, krwawienia i oparzenia . . . . . . . . . . . 510 •
Zwichnięcia, złamania, urazy głowy . . . . . . . . . . . 516
Ciała obce w przewodzie pokarmowym i drogach oddechowych . . . . 518
Sztuczne oddychanie . . . . . . . . . . . . . . . 519
Ciała obce w nosie i w uszach . . . . . . . . . . . . 520
Truci2ny .................. 521
Porady specjalne ................. 523
PodróŜ z małym dzieckiem . . . . . . . . . . . . . 523
Wcześniak . . . . . . . . . . . . . . . . . 525 .'
Czynnik Rh ................. 528 ł
śółtaczka u noworodka .............. 529
Bliźnięta .................. 529
Rozwód, samotna matka i samotny ojciec, macocha i ojczym . . . . 537
Dziecko pod opieką tylko jednego z rodziców . . . . . . . . 543
Upośledzone dziecko . . . . . . . . . . . . . . . . 546
Zaniedbywanie dzieci i przestępstwa przeciw nieletnim . . . . . . 558
Adopcja . . . . . . . . . . . . . . . . . . 561

You might also like