You are on page 1of 2

GOSPODARKA E-LANCE

Pomimo fali wielkich fuzji i przejęć w ciągu ostatnich kilku lat, dni wielkiej korporacji - jaką
znamy - są policzone. Podczas gdy przepływy pieniężne, które kontrolują, rosną,
bezpośrednia władza, jaką sprawują nad rzeczywistymi procesami biznesowymi, maleje.
Ponieważ nowoczesne technologie komunikacyjne umożliwiają tworzenie
zdecentralizowanych organizacji, kontrola jest przekazywana pracownikom na wielu różnych
poziomach lub zlecana firmom zewnętrznym. W rzeczywistości zmierzamy w kierunku
czegoś, co można nazwać "gospodarką e-lancy", która będzie charakteryzować się
zmieniającymi się koalicjami freelancerów i małych firm wykorzystujących Internet do
większości swojej pracy.
Dwadzieścia pięć lat temu co piąty pracownik w USA był zatrudniony w jednej z 500
największych firm. Dziś wskaźnik ten spadł do mniej niż jednej dziesiątej. Duże
przedsiębiorstwa są znacznie mniej zintegrowane pionowo niż w przeszłości i w coraz
większym stopniu polegają na zewnętrznych dostawcach w zakresie produkcji komponentów
i świadczenia usług, co w konsekwencji zmniejsza liczbę ich pracowników.
Jednocześnie decyzje w dużych korporacjach są coraz częściej przenoszone na niższe szczeble.
Pracownicy są nagradzani nie za sprawne wykonywanie poleceń, ale za ustalenie, co należy
zrobienie tego. Wiele dużych firm przemysłowych – ABB i BP Amoco należą do najbardziej
znanych – podzieliło się na wiele niezależnych jednostek, które prowadzą ze sobą transakcje
niemal tak, jakby były oddzielnymi firmami.
Co leży u podstaw tego trendu? Odpowiedź leży w podstawowej ekonomii organizacji.
Organizacje biznesowe są w istocie mechanizmami koordynacji, a na ich formę mają duży
wpływ dostępne technologie koordynacyjne. Gdy taniej jest przeprowadzać transakcje
wewnętrznie, z innymi częściami tej samej firmy, organizacje się rosną, ale gdy taniej jest
przeprowadzać je zewnętrznie, z niezależnymi podmiotami na otwartym rynku, organizacje
pozostają małe lub kurczą się.
Technologie koordynacyjne ery przemysłowej - pociąg i telegraf, samochód i telefon,
komputer typu mainframe i faks - sprawiły, że transakcje wewnątrz firmy stały się nie tylko
możliwe, ale i korzystne. Firmy były w stanie centralnie zarządzać dużymi organizacjami, co
zapewniało im korzyści skali w zakresie produkcji, marketingu, dystrybucji i innych działań.
Duże było dobre.
Jednak wraz z pojawieniem się potężnych komputerów osobistych i sieci elektronicznych –
technologii koordynacyjnych XXI wieku – równanie ekonomiczne ulega zmianie. Ponieważ
informacje mogą być natychmiast i niedrogo udostępniane wielu osobom w wielu
lokalizacjach, wartość scentralizowanego podejmowania decyzji i biurokracji maleje.
Jednostki mogą zarządzać samodzielnie, koordynując swoje wysiłki za pośrednictwem łączy
elektronicznych z innymi niezależnymi stronami. Małe staje się dobre.
W przyszłości, wraz z rozwojem technologii komunikacyjnych i zwiększaniem wydajności sieci,
przejście na e-lancing może ulec przyspieszeniu. Gdyby tak się stało, dominującą organizacją
biznesową przyszłości może być nie stabilna, stała korporacja, ale raczej elastyczna sieć
jednostek i małych grup, które czasami mogą istnieć nie dłużej niż dzień lub dwa. Wejdziemy
w erę firmy tymczasowej.

You might also like