Professional Documents
Culture Documents
Kuczyński, Solidarność - Problemy Instytucjonalizacji, 1989
Kuczyński, Solidarność - Problemy Instytucjonalizacji, 1989
Solidarność” - p ro b lem y
instytucjonalizacji
W szkicu tym chcę rozwa yć dwa pytania wią ące się z rozm o
wami okrągłego stołu, lecz wykraczające równocześnie poza to
wa ne wydarzenie. Po pierwsze, jakie były faktyczne warunki,
które spowodowały, e za arci przeciwnicy zaczęli ze sobą rozm a
wiać? Dzięki czemu doszło do rozmów władzy z „Solidarnością”?
Czy tę zmianę obyczajów zawdzięczamy jakimś przew artościow a
niom, które zaszły po obydwu stronach konfliktu? Co w efek cie
doprowadziło do ich zbli enia się ku sobie? Co z góry zostało
przesądzone i jakie w związku z tym ograniczenia charakteryzo
wały a priori ewentualne uzgodnienia? Po drugie, warto sobie
postawić pytanie, w jakiej sytuacji znalazła się obecnie „Solidar
ność”? Jakie zmiany w niej zachodzą?
W przyszłości historycy zapewne odnotują, e dwie fale straj
ków, które przeszły przez Polskę w 1988 roku, nie m iały charak
teru masowego, lecz za to charakteryzowały się determ inacją
strajkujących. Zauwa ą, e doprowadziły na początku 1989 roku
- nie bez licznych trudności - do tak zwanych „rozmów okrągłego
stołu”. Pisząc o latach osiemdziesiątych socjologow ie przeanali-
.SOLIDARNOŚĆ” - PROBLEMY INSTYTUCJONALIZACJI 19
stron nie oznacza zbli enia stanowisk, lecz bierze się z podobnego
poczucia zagro enia pozycji i wpływów, z tą wszak ró nicą, e
PZPR boryka się z tym problemem od dawna. Negocjatorzy „So
lidarności” wierzą w swoje racje, a więc i w społeczne poparcie dla
swoich poczynań. Wiara „Solidarności”, której brak stronie nazy
wającej siebie „koalicyjno-rządową”, wypływa z przekonania o
istnieniu owej woli politycznej, z przekonania, i występując w
imieniu społeczeństwa ma prawo oczekiwać jego działań na rzecz
osiągnięcia porozumienia. Sytuacja jednak ró ni się zasadniczo
od tej, która towarzyszyła na przykład podpisaniu porozumień w
Gdańsku, gdy za tamtejszym MKS-em stało 800 strajkujących
zakładów. Nie było wtedy potrzeby pytać o wolę polityczną.
Problem utraty wiarygodności nie grozi tylko tym, którzy jej
nie mają; nie grozi więc państwu-partii. Przedstawiciele władzy
realistycznie stawiają nie na wolę polityczną społeczeństwa, lecz na
pragnienie bogacenia się lub co najmniej wolę obrony przed paupe
ryzacją. Partia postawiła więc przede wszystkim na tych, którzy
mają ju dość polityki, a nie stracili jeszcze całkiem zdolności przed
siębrania, a więc na nową klasę średnią, którą aparat partyjny chęt
nie zasila swoimi ludźmi. Z drugiej strony, w OPZZ znajdują miej
sce ci, których przedsiębiorczość sprowadza się do „załatwiania
sobie” wszystkiego, co się da załatwić poprzez związek zawodowy.
Sytuacja „Solidarności” jest od początku skomplikowana nie
dlatego, e strajki gro ą podcięciem skrzydeł porozumieniu
„okrągłego stołu”. Taki punkt widzenia narzuca propaganda pań
stwowa, która forsuje osobliwy pomysł uczynienia z niezale nego
związku zawodowego instytucji do tłumienia strajków. Chodzi
raczej o to, e „Solidarność” nara ona jest na utratę wiarygodno
ści, budując program naprawy Rzeczypospolitej na fałszywych -
bo zbyt optymistycznych - przesłankach. Podkreślam wagę zało
enia woli politycznej w programie „Solidarności”. Zwiastowany
wiek demokracji budzić mo e głębokie wątpliwości w warunkach
tak głębokiego kryzysu ekonomicznego, jaki drą y Polskę u
końca lat osiemdziesiątych. W myśleniu o przyszłości trzeba
dopuścić myśl, e zwycię y inna koncepcja i inny te będzie jej
społeczny podmiot.
A gdybyśmy zawiesili zało enie, i polityczne elity „Solidar
ności” wierzą w polityczną wolę społeczeństwa? Przyjmijmy, e
22 PAWEŁ KUCZYŃSKI
Paweł Kuczyński
PRZYPISY
1 Sukces wyborczy „Solidarności” nie daje podstaw do stwierdzenia, e przejawia się
w nim wola polityczna społeczeństwa. Wybory, pozwalające określić siłę poparcia
dla Związku, były swego rodzaju referendum.
2 W opracowaniu Ministerstwa Finansów przygotowywanym w 1989 roku czytamy:
„Gospodarka, której działanie określają rozporządzalne zasoby produkcji (jak
nasza), wykorzystuje zasoby, gdy ich u ycie tylko zwraca (co nie zawsze jest pewne)
nakłady. (...) W swoich podstawach jest on [polski kryzys - P.K.] jednak kryzysem
ekstensywnych metod (fazy) gospodarowania. Te metody nie zostały przełamane.
Trwa on do dzisiaj”. Cyt. za opracowaniem Z. Mikołajczyka, ycie Gospodarcze,
nr 9,1948.
3 W oparciu o serię badań Polacy ich współautorka stwierdza: „(...) w 1980 i 1981
roku poglądy robotników wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych były do siebie
zbli one. Obie te grupy stanowiły ostoję poglądów egalitarnych. Zmiany w świado
mości, które zaszły od 1980 roku, najsilniej z wszystkich grup społeczno-zawodo
wych objęły robotników wykwalifikowanych do tego stopnia, e obie grupy robotni
ków trudno zaliczać do jednej większej, którą określa się mianem „klasa robotni
cza”. Por. L. Kolarska, „Niereformowalna władza czy społeczeństwo?”, w: W. Mo-
„SOLIDARNOŚĆ” - PROBLEMY INSTYTUCJONALIZACJI 27
NAKŁADEM ANEKSU
Małgorzata Szejnert - Tomasz Zalewski
SZCZECIN
GRUDZIEŃ - SIERPIEŃ - GRUDZIEŃ
Nagroda Kulturalna „Solidarności” za rok 1984
Autorzy nale ą do nielicznych osób z zewnątrz, którym udało
się obserwować strajk szczeciński w 1980 r. z bliska. Ksią ka
nie jest tylko zapisem faktów i zdarzeń -
autorzy starali się przede wszystkim dociec przyczyn
i mechanizmów społecznego buntu.
Str. 382 Cena £7,00 - $14,00
Adam Michnik
TAKIE CZASY
RZECZ O KOMPROMISIE
Ksią ka napisana w więzieniu w 1985 r. na temat polityki władz
oraz celów i taktyki KOR-u, jak równie - po Sierpniu 80 -
„Solidarności”, przed i po wprowadzeniu stanu wojennego.
Str. 140 Cena: £3,00 - $7,50
Szymon Jakubowicz
BITWA O SAMORZĄD 1980-1981
Str. 200 cena: £5,00-$11,00