żoną Anną i córką o imieniu Sandra. Pewnego zimowego dnia gdy drwal poszedł do lasu aby ściąć drzewa na opał, zobaczył wróżkę która ożywiała stare i umarłe drzewa. Na jej widok drwal się przestraszył i schował za drzewo. Parę chwil później zebrał się na odwagę i postanowił się przywitać. Okazało się, że wróżka była bardzo płochliwa i gdy tylko zobaczyła drwala odleciała z krzykiem posypując drzewo zbyt dużą ilością magicznego pyłku. Gdy drwal ścinał drzewa jedno z nich świeciło na złoto. Było to drzewo, na które wróżka posypała pyłem. Drwal ściął to drzewo myśląc ,że to inna odmiana. Gdy wrócił do domu Sandra i jego żona zobaczyły, że to nie jest zwykłe drzewo tylko drzewo magiczne. Drwal na początku nie wierzył lecz w końcu dał się przekonać. Gdy drwal powiedział, że mają za mało pieniędzy drzewo się odezwało - NIE SPRZEDAWAJCIE MNIE!!! Powiedziało. Ja mogę spełnić wszystkie wasze życzenia. Tatku! Powiedziała Sandra. -Czy to oznacza, że możemy być bogaci? -Chyba tak. Odpowiedział drwal i z zamysłem wzruszył ramionami. Anna pomyślała przez chwilę i powiedziała: -Myślę, że możemy wypowiedzieć kilka życzeń ale musimy wypowiadać je ostrożnie. Kilka dni później rodzina wybrała się na spacer. Postanowili, że pójdą w stronę źródła. Drwal wziął ze sobą magiczne drzewo. Gdy doszli do źródła Sandra zobaczył starszą panią która stała nad brzegiem źródła. Gdy rodzice Sandry nie patrzyli Sandra podeszła do starszej pani bo pokazała Sandrze małego i słodkiego szczeniaka. Starsza pani