You are on page 1of 1

AKT 1, scena 1 - Znajdujemy się na dziedzińcu wielkiego domu, wokół którego rozciąga się ogród.

Pod
lipą siedzi 15-letni Kordian. W pobliżu znajduje się także Grzegorz – opiekun młodzieńca, który czyści
myśliwską broń. Kordian prowadzi egzystencjalne rozważania. Wspomina kogoś, kto zabił się młodo.
Uświadamia sobie, że o ile sam był gotowy jeszcze niedawno potępiać jednoznacznie taki czyn, teraz
nie jest już tak pewny w swych osądach. Przede wszystkim chłopak jest rozbity, widać, że cierpi,
ponieważ nie potrafi sobie znaleźć miejsca w świecie. Zabija go egzystencjalna nuda. Bohater
przyrównuje stan swojej duszy do jesiennej przyrody, kiedy to wszystko wokół obumiera. Chłopak nie
chce jednak się poddać. Prosi Boga o podarowanie mu celu w życia, ucieczkę od poczucia marazmu i
bezsilności, które teraz go trawią. Grzegorz, który z boku przygląda się egzystencjalnym zmaganiom
swojego podopiecznego, próbuje go nie tylko czymś zająć, ale i pokazać różne sposoby „bycia” w
świecie. Pierwsza opowieść Grzegorza to bajka o Janku co psom szył buty – Grzegorz opowiada
Kordianowi o chłopcu, który niespecjalnie miał ochotę się uczyć, do czego zmuszała go matka; w
końcu uciekł on z domu. Planował dostać się na jakiś statek, ale po drodze spotkał królewski orszak.
Na chłopca zwrócił uwagę król, który oddelegował Janka do szycia butów swoim psom. Okazało się
jednak, że chłopiec już po trzech dniach awansował na szambelana. Po sześciu był rządcą prowincji, a
12 dnia był już „panem”. Mógł sprowadzić na dwór swoją matkę. Pomógł plebanowi w nominacji na
biskupa. Temu samemu plebanowi, który niewiele wcześniej nakazał wysłać Janka na nauki do
szewca. Bajka pokazuje, że czasami przymuszenie do aktywnego działania jest potrzebne i daje
wielkie rezultaty. Druga opowieść to wspomnienie Grzegorza z czasów walk napoleońskich, w których
opiekun Kordiana brał udział. Grzegorz opowiada o nowej perspektywie oglądu rzeczywistości, którą
uzyskał po wejściu na piramidy podczas walk o Egipt w 1798 roku. Opiekun zdaje się podkreślać, że
walki o wolność i niepodległość są wartością samą w sobie, a jednocześnie naznaczone są boskim
błogosławieństwem. Ostatnia opowieść dotyczy Kazimierza, który po klęsce wojsk Napoleona
podczas wyprawy na Moskwę w 1812 roku dostał się do rosyjskiej niewoli. Mężczyzna nie był jednak
gotowy podporządkować się zasadom obowiązującym jeńców. Rzucił się na tatarskiego pułkownika,
którego wyrzucił do wody, przyczyniając się tym samym do jego śmierci. W końcu sam Kazimierz
również zginął, była to jednak śmierć honorowa. Kordian na chwilę zdaje się koncentrować na
opowieściach Grzegorza, szybko jednak powraca dla charakterystycznej na siebie, zniechęconej pozy.
Zdaje się być znudzony, pozbawiony jakiegokolwiek celu w życiu. Jego egzystencjalne rozważania
przerywa jednak głos nadchodzącej Laury – ukochanej bohatera.

You might also like