You are on page 1of 5

Charakterystyka Kuby Sochy

Mężczyzna najwięcej czasu spędzał z Witkiem, sierotą przyjętym przez Macieja Borynę do pracy. Kuba
urodził się w gospodarskiej rodzinie, jego rodzice Magdalena i Piotr mieli własną ziemię. Nie
powodziło im się jednak najlepiej, dlatego dodatkowo najęli się do pracy na dworze.

Kuba wciąż podkreślał, że jest gospodarskim synem, dlatego bolał go brak szacunku ze strony
mieszkańców Lipiec, z którym niejednokrotnie się spotykał. Gospodarze, a nawet inni parobkowie,
niejednokrotnie nazywali go darmozjadem, niezgułą lub kulasem. Traktowali go jak znajdę, podczas
gdy on był dobrym chrześcijaninem wywodzącym się z uczciwej rodziny. Sam Kuba przyznawał, że
współczucia doznał wyłącznie ze strony koni i psów, ale nigdy ludzi.

Po śmierci ojca Kuby, wujostwo przejęło jego ziemię. Matka chłopaka zajęła miejsce starszej pani
mieszkającej w dworze, a Kuba zastąpił ojca przy koniach. Młodszy dziedzic dał mu nawet strzelbę,
dlatego Kuba uczestniczył w polowaniach i nauczył się strzelać. Kiedy rozpoczęło się powstanie
styczniowe, Socha razem z innymi ruszył do walki. Odważnie walczył z Rosjanami i niejednego z nich
zabił. Podczas jednej z walk, uratował życie Jackowi, bratu dworskiego dziedzica. Jacek chciał okazać
mu za to wdzięczność dlatego, kiedy wrócił do Lipiec, wszędzie szukał Kuby. Kiedy Socha ponownie
pojawił się w dworze, okazało się, że budynek został spalony, nie został nawet płot. Kuba znalazł
również mieszkańców dworu: starszych państwa, swoją matkę i pokojówkę Józię zamordowanych w
ogrodzie. Kuba został całkiem sam, dlatego musiał nająć się do pracy jako parobek, aby przetrwać.

Kuba wykorzystywał umiejętności zdobyte podczas polowań, aby dorobić do skromnego


wynagrodzenia od Boryny. Zastawiał sidła na kuropatwy, za które płacił mu ksiądz. Przyjął również
strzelbę od Jankiela, aby polować dla niego na sarny. Chociaż Kuba łamał prawo, polując w dworskim
lesie, nie zamierzał dopuszczać się kradzieży. Kiedy Jankiel zaproponował mu, aby wynosił zboże od
Boryny, Kuba stanowczo zaprotestował. Kłusownictwo zakończyło się dla niego tragicznie leśniczy
postrzelił go w nogę, co doprowadziło do poważnej infekcji.

Śmierć Kuby była bardzo przygnębiająca. Kiedy Borynowie bawili się na weselu Macieja, Kuba konał
samotnie w stodole. Nie chciał zgłosić się do szpitala, bał się też, że kiedy straci nogę, Maciej go
wyrzuci. Ból stawał się jednak do zniesienia, dlatego Kuba postanowił sam odrąbać sobie nogę i
wykrwawił się na śmierć. Chociaż był religijny, nie otrzymał nawet ostatniego namaszczenia, ponieważ
wstydził się przyjmować księdza w stodole. Po śmierci wspominał go głównie Jacek, wciąż wdzięczny
za uratowanie życia.

Socha angażował się w życie lokalnej społeczności, pragnął od niej przynajmniej odrobiny szacunku.
Najlepiej świadczy o tym chęć stanięcia w pierwszym rzędzie w kościele, co wywołało oburzenie
mieszkańców Lipiec. Chociaż Kuba ciężko pracował i był oddany swoim panom, spotkał go bardzo
przykry, samotny los.
Przedstawia kucie kos bojowych przeznaczonych dla powstańczych oddziałów kosynierów. W tle
dwóch uzbrojonych w pistolety powstańców w rogatywkach z naszytymi biało-czerwonymi
kokardami w narodowych barwach trzymających w dłoniach drzewce do kos, którzy czekają, aby
osadzić na nich ostrza[9].
Na rysunku przedstawione jest wnętrze, istniejącej do dziś, kuźni w Igołomi.
Jednostki kosynierów wzięły udział w wielu bitwach i potyczkach powstania styczniowego, m.in. ok.
1000 z nich walczyło w zwycięskiej dla Polaków bitwie pod Węgrowem. Kosynierzy polscy odznaczyli
się także m.in. w bitwie pod Grochowiskami, bitwie pod Panasówką i innych.

You might also like