Hekabe to jedna z najsłynniejszych i najbardziej złożonych postaci świata mitologii greckiej.
Jej losy zostały przedstawione w wielu utworach literackich opowiadających o wojnie trojańskiej. Jednymi z nich są Trojanki oraz Hekabe autorstwa Eurypidesa. Ten starożytny tragediopisarz w swoich dziełach skupił się przede wszystkim na zobrazowaniu dziejów mających miejsce po zwycięstwie odniesionym przez Achajów, które dotyczyły trojańskich kobiet. W szczególny sposób zajął się on w nich analizą losów oraz postawą byłej królowej Troi. Jej charakterystyka różni się jednak w obu utworach. Czytelnik podczas ich lektury ma do czynienia zarówno z obrazem tragicznej, załamanej, cierpiącej matki, która straciła wszystkich i wszystko to, co kochała, jak i wściekłej, szukającej zemsty na wrogu kobiety, będącej w stanie zrobić absolutnie wszystko by pomścić najbliższych. Sprawia to, iż Hekabe staje się postacią o bardzo złożonym rysie psychologicznym, której podejście do przeżywanych przez nią tragedii, zmienia się w zależności od kontekstu. Tym samym, analizując jej zachowanie, kreuje się następujące pytanie: czy Hekabe to postać, która bardziej zasługuje na współczucie czy odrazę? Odpowiedź na nie jest trudna, zwłaszcza gdy analizie podda się treść Trojanek. Już na początku utworu, po rozmowie Ateny z Posejdonem, czytelnik może zapoznać się z losem Hekabe, co wynika z wypowiadanego przez tę bohaterkę lamentu. Leżąc ze zwróconą do ziemi twarzą, opowiada w przejmujący sposób o tym, w jakim znajduje się położeniu. Nie jest już ona królową Troi, straciła swoich najbliższych, w tym męża i dzieci a w dodatku nie posiada już rodzinnej ziemi, gdyż w wyniku wojny, zajęli ją Achajowie. Wszystkie te wydarzenia są głównym powodem, dla którego Hekabe cierpi. Trudno się temu dziwić, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że kobieta nie tylko została wdową po osobach oraz miejscu, które kochała, ale sama była świadkiem okropnych wydarzeń wojny trojańskiej. Z całą pewnością, jeszcze bardziej obciążającym jej psychikę faktem jest to, że ze względu na posiadaną przez siebie płeć, nie była w stanie powziąć żadnych działań, które w realny sposób przyczyniłyby się do odwrócenia biegu losu Troi. Będąc kobietą jedyne, na co mogła sobie pozwolić, to na modlitwy do bogów. Jednak i to nie mogło okazać się skutecznym rozwiązaniem, gdyż każdy z nich w swoich decyzjach, kierował się własnymi pobudkami. To, co więc charakteryzuje Hekabe w tej sytuacji to bierność, wymuszona swoim statusem (nie mogła brać fizycznego udziału w wojnie) oraz działaniami bogów, na których nie miała bezpośredniego wpływu. Taką samą postawę bohaterka przyjmuje już po zakończeniu wojny. Kiedy leży na ziemi, rozkazuje swojemu karkowi unieść głowę, a jej z kolei, by pogodziła się ze swoim losem i cierpliwie go znosiła. Mimo to nie potrafi ona zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Skłania ją to do refleksji o przemijalności przodków oraz ich spuścizny w postaci pozostawionej po sobie chwały i bogactwa. To wszystko sprawia, że uważa swoje życie za złe. Nie dziwi więc stan fizyczny Hekabe, o którym mówi w swoim lamencie. Wspomina ona o bólu kości, głowy, boku oraz uczuciu zgniatania. Wydaje się, że cierpienie psychiczne przeistacza się w to fizyczne. Obraz dawnej władczyni, która leży na splamionej krwią Trojańczyków ziemi, nazywając ją twardym, przynoszącym jej ból wezgłowiem, stanowi symbol jej rozpaczy. Na jej stan wpływa jednak nie tylko to, co już ją spotkało, ale również to, co dopiero będzie ją czekać. Jej przeszłość stanowi dopiero fundament prawdziwie rozpoczynającej się tragedii. Nie tylko niczego już nie posiada, ale dodatkowo zostaje zdegradowany jej status społeczny, gdyż ma ona zostać wzięta w niewolę Greków. Świadomość tego musi być dla niej szczególnie bolesna. Jeszcze do niedawna była szanowaną władczynią, która oprócz bogactwa w postaci rodziny posiadała majątek materialny, pozwalający jej na prowadzenie odpowiedniego dla zajmowanego przez nią stanowiska. Mieszkała w bardzo dobrych warunkach, będąc otoczoną dużą ilością służby, dzięki której nie wykonując żadnej fizycznej pracy, miała zapewnione wygodne życie. Po wojnie natomiast ma się stać inaczej. Jako niewolnica, o czym rozprawia później w dialogu z Półchórem, będzie zmuszona do tego, by stróżować lub pilnować dzieci na obcym dworze. Stanowi to dla Hekabe bardzo upokarzającą zmianę, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że będzie służyć Odyseuszowi, czyli człowiekowi, którego uważa za jednego ze swoich największych wrogów. To, co dodaje jej jeszcze większego cierpienia to los swoich córek, synowej oraz wnuka. Kasandra, będąca dotychczas kapłanką Apolla, ma zostać kochanką Agamemnona. Polyksena natomiast, pomimo nadziei Hekabe, spowodowanej słowami Talthybiosa, umiera złożona w ofierze Achillesowi. Z kolei Andromacha zostanie przydzielona jego synowi. Dawna królowa Troi musi więc zmierzyć się z kolejną rozłąką, na którą nie posiada wpływu. Po kolei odbierane jest jej wszystko i wszyscy, którzy mają dla niej wartość i znaczenie. Jej ostatnią nadzieję stanowi wnuk, będący synem Hektora, lecz i on skazany na śmierć, zostaje zepchnięty z wieży. Tym samym Hekabe, nie posiada już żadnego męskiego potomka, który mógłby pomścić Trojańczyków. Pozbawiona wszelkiej godności, rodziny, ciągle upokarzana jawi się więc jako postać tragiczna, której los przypomina pasmo nieustannej śmierci i porażek, którym w żaden sposób nie może zapobiec. Nie dziwi więc jej nieustanny płacz, zawodzenie oraz fakt, że namawia Menelaosa do tego, by jak najszybciej zabił Helenę. Rozpacz, która jej towarzyszy powoduje chęć jakiejkolwiek zemsty na kimś, kogo oskarża o swoje cierpienie. Upatruje tej osoby w wybrance Parysa i pomimo jej argumentacji, świadczącej o braku całkowitej winy za wywołaną wojnę, Hekabe robi wszystko, by ta poniosła śmierć. W jej słowach, oskarżających Helenę, zamiast chęci do uczciwego osądu kobiety oraz wysłuchania jej wersji, można bardziej dopatrywać się złości, która powoduje, że dawna królowa chce dokonać odwetu na kimś, kto stanowi dla niej uosobienie wszelkiego cierpienia. Pragnie jednak śmierci nie tylko dla niej, ale również dla siebie. Powodem, dla którego Hekabe chce popełnić samobójstwo, jest to, że w momencie opuszczania przez Greków Troi zostaje ona przez nich podpalona. Zostaje przez to pozbawiona absolutnie wszystkiego, nawet wiary w bogów. Pragnie być częścią ginącego miasta, stanowiącego dla niej relikt przeszłości. Tym samym poddaje się psychicznie jak i fizycznie. Zgoła odmienną postawę reprezentuje natomiast w Hekabe, również autorstwa Eurypidesa. Jest to przede wszystkim spowodowane zmianą kontekstu i wydarzeń, którym uczestniczy była żona Priama. Podobnie jak i w Trojankach przeżywa ona ogrom cierpienia związanego z utratą najbliższych. Tym, który przemawia na samym początku utworu jest cień Polydora- syna dawnych władców Troi, który zginął z rąk przyjaciela rodziny. Nie tylko odgrywa on rolę widma, które zapoznaje odbiorcę ze swoimi losami, ale także jest swojego rodzaju wieszczem, który mówi o przyszłości, jaka czeka jego matkę. Nie tylko dowie się ona o jego stracie, ale ponadto pochowa jeszcze tego samego dnia swoją córkę. To wprowadzenie nie tylko jest informacją o dalszej treści utworu, ale również tworzy nastrój, który będzie mu towarzyszył. Staje się to widoczne już w pierwszej wypowiedzi Hekabe, która przerażona snem o łani szarpanej przez wilki, boi się o losy swoich dzieci. Wszystko to stanowi wstęp do bólu, jaki ma ją czekać w związku z utratą najbliższych. Jej obawy stają się prawdą, w momencie, w którym zostaje jej obwieszczone, że Polyksena zostanie złożona w ofierze zmarłemu Achillesowi. Chociaż przeżywa z tego powodu załamanie, nie pozostaje bierna i robi to, co może, żeby uchronić dziewczynę przed takim przeznaczeniem. W rozmowie z Odyseuszem odwołuje się do czasów, w których błagał ją o łaskę. Wykorzystuje fakt, że mu pomogła do zastosowania wobec niego szantażu emocjonalnego. Twierdzi, że wyrok wydany na jej córkę stanowi z jego strony niewdzięczność w zamian za ocalone życie. Dodatkowo próbuje go przekonać o braku sensu poświęcania osoby, która niczemu nie zawiniła. Podobnie jak i w Trojankach wskazuje na Helenę jako winowajczynię i to jej śmierci pragnie. O desperackiej próbie uratowania swojego dziecka świadczy fakt, że Hekabe błaga Odyseusza o łaskę, nazywając go swoją podporą i grodem. Tym samym charakteryzuje się walecznością i gotowością do zrobienia wszystkiego, co pomogłoby zrealizować jej cel. W chwili, gdy nie udaje się jej przekonać Odyseusza, jest w stanie oddać swoje życie za Polyksenę lub umrzeć razem z nią. Nie udaje jej się jednak uciec od cierpienia. Gdy dziewczyna ginie, Hekabe ulega rozpaczy. Żałoba sprawia, że leży na ziemi, pogrążając się we własnym cierpieniu. Mimo to charakteryzuje się dużą siłą. Świadczy o tym fakt, że jest w stanie pochować swoją córkę. Nie stanowi to jednak jej jedynego zmartwienia, gdyż niedługo później zostają odnalezione zwłoki Polydora. Ból Hekabe jest tym większy, że jej syn, nie zginął z rąk wroga, lecz przyjaciela. Powierzając mu opiekę nad dzieckiem, obdarzyła go zaufaniem. Liczyła więc na to, że zostanie on uchroniony od śmierci i tym samym będzie stanowił przedłużenie męskiej linii rodu. Nie tylko więc przeżywa załamanie po zgonie kolejnej bliskiej jej osoby, ale także zdrady, gorszej od ran zadanych przez wroga. Te uczucia nie stają się jednak powodem do przyjęcia biernej, naznaczonej lamentem postawy. Choć Hekabe cierpi, emocje te rozbudzają w niej chęć pomszczenia swojego potomka. Aby zrealizować plany związane z zemstą, prosi o pomoc Agamemnona. Jej motywacja do zrobienia tego jest tak duża, że nie waha się uklęknąć przed władcą, błagać go czy nawet nazwać swoim przyjacielem. Szczególnie zaskakującym zdaje się ten ostatni czyn, na który zwraca uwagę nawet Przewodnica Chóru. Świadczy to o głębokiej desperacji, pozwalającej jej na jeszcze większe upokorzenie. W swoich pragnieniach i staraniach jest na tyle skuteczna, że udaje jej się w bardzo okrutny sposób zrealizować zamiary. Za swoje wspólniczki obiera inne Trojanki i za pomocą podstępu oślepia Polymestora, a następnie zabija jego dzieci. Nie tylko odczuwa z tego powodu satysfakcję, ale przede wszystkim cieszy ją to, o czym mówi wprost. Hekabe okazuje się więc bardzo sprawczą osobą, która w chwilach słabości odnajduje w swojej duszy zdolność do dokonywania tak samo okrutnych czynów, jak tych których sama doznała. Wykorzystuje swoje zdolności retoryczne do tego, by osiągnąć swe cele i jest w tym bardzo przebiegła. Czy biorąc jednak pod uwagę wszystko to, co ją spotkało, można wyrażać ku temu zdziwienie? Hekabe to postać, która musi się mierzyć z tragedią, dotyczącą każdej sfery jej życia. Jest ona świadkiem śmierci najbliższych jej osób, z niektórymi z nich musi się rozstać ze względu na powojenne realia. Przestaje być władczynią, traci cały swój dotychczasowy majątek, a także ukochaną ziemię. Zostaje oszukana, zdradzona i samotna. Doświadczenia te determinują jej zachowanie. Jednak zarówno w Trojankach, jak i Hekabe Eurypides przedstawia dwie różne od siebie postawy wobec cierpienia. W pierwszym z utworów Hekabe jawi się jako zrozpaczona żona i matka, której cierpienie spowodowane stratą, powoduje, że nawet jej ciało nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Ból wypełnia każdą część jej egzystencji, co sprawia, że stosuje autoagresję, a nawet chce popełnić samobójstwo. Wykazuje się przy tym biernością. Inaczej jest natomiast w Hekabe, gdyż wydarzenia, które ją spotykają oraz towarzyszące temu uczucia stanowią dla niej impuls do podjęcia działań, mających na celu niesienia pomocy lub pomszczenia własnego dziecka. W ten sposób pozostaje aktywna, nie poddaje się losowi do końca, ukazując swoją sprawczość. Wykazuje się przy tym nie tylko przebiegłością, ale przede wszystkim okrucieństwem. To doświadczenie sprawia jednak, że staje się taką samą osobą jak ci, od których doznała krzywdy. Jej działań nie można jednak ocenić jednoznacznie. Mimo że nie czyni dobrze, posiada uzasadnione powody, do tego, by zachowywać się w taki sposób. Tym samym dzieła Eurypidesa ukazują Hekabe jako postać tragiczną, której każda z postaw nie jest dobra ani nie jest w stanie przynieść całkowitej ulgi.