Professional Documents
Culture Documents
2021
• Wchodząc w tematy, takie jak świadomość, wolna wola, jaźń i tym podobne,
neuronauka wkracza na obszary graniczne, które dzieli z filozofią i teologią.
• Ludzie coraz częściej szukają i chcą uzasadnić swoje cechy, nawyki, skłonności i
decyzje moralne w tych namacalnych rezultatach.
• Wydaje się, że nie ma już żadnego powodu, aby wierzyć w niefizyczne „ja", które
kontroluje działanie i jest wyzwolone z deterministycznych praw natury.
• Jednak zwykli ludzie nadal mocno rozumieją siebie jako jedność ciała i duszy.
• „Naprawdę trudny problem": Jeśli dusza nie istnieje, a nie istnieje, to skąd czerpiemy
naszą moralność, nasze znaczenie i nasz dobrobyt?
• Żyjemy w wieku nauki o mózgu, ale... jak nadać sens „naturze, znaczeniu i celowi
naszego życia, biorąc pod uwagę, że jesteśmy istotami materialnymi żyjącymi w
materialnym świecie"? (Owen - Flanagan, 2018)
• „...ale to nie jest samo w sobie pytanie czysto naukowe. Zadaje nam ono pytanie,
jaką postawę, jaką postawę filozoficzną powinniśmy przyjąć…"
• Panowanie nad naszym ciałem w całej historii rodzaju ludzkiego odbywa się za
pomocą różnych koncepcji – duszy, ducha, umysłu, mózgu… Zawsze umieszczamy
pewną istotę naprzeciwko ciała, w ciele, jako część ciała, która je kontroluje, tak jak
lalkarz kontroluje marionetkę.
1) Idea centralnej roli mózgu nie jest wyłączną wiedzą nowszej daty, ale ma co
najmniej 5 tysięcy lat.
2) Umysł, dusza i mózg to pojęcia, które wzajemnie się kształtowały.
3) Nieoczekiwany ścisły związek między filozofią, teologią i medycyną.
• Starożytne koncepcje
A) Indie
Ze względów religijnych hindusom nie wolno było rozcinać ciała. Ich wiedza na
temat anatomii ludzkiego ciała, jak również układu nerwowego, nie została
dopracowana. W ciele znajdują się trzy substancje elementarne, które reprezentują
trzy boskie siły: duch (powietrze), śluz i żółć. Zdrowie fizyczne zależy od
równowagi tych trzech substancji.
B) Chiny
C) Babilon
Praktyka medyczna, jako szczególny rodzaj relacji z ciałem, była już obecna i
rozwinięta na starożytnym Bliskim Wschodzie. Wiedza starożytnych Babilończyków
kształtowała się na podstawie przesądów. Wpłynęła na grecką myśl, medycynę, a
także na ich rozumienie ciała i istoty ludzkiej.
D) Egipt
W papirusie Edwina Smitha po raz pierwszy w naszej zapisanej historii pojawia się
pojęcie „mózg”. Omawia również urazy, które wpływają na mózg. Mózg był
wówczas zupełnie nowym i nieznanym pojęciem. Pierwsze dyskusje na temat mózgu
zostały odkryte dopiero około 2000 lat po papirusie Edwina Smitha w greckiej
literaturze medycznej. Papirus można uznać za najstarszy znany nam dokument
zawierający anatomiczne, fizjologiczne i patologiczne opisy mózgu.
Chirurg zauważył, że urazy mózgu mają konsekwencje dla innych części ciała,
zwłaszcza dla kończyn dolnych. Zauważa również, że istnieje różnica w
konsekwencjach dla lewej lub prawej strony ciała w zależności od tego, która strona
mózgu została uszkodzona. Wyjątkowym jest fakt, że autor-chirurg zauważa
lokalizację funkcji w mózgu, która zaczęła się silniej rozwijać dopiero w ostatnim
stuleciu. Można powiedzieć, że chirurg zauważa, że mózg jest odpowiedzialny za
kontrolę ruchu ciała. Papirus ujawnia również uznanie przez chirurga roli mózgu i
rdzenia kręgowego jako ważnych ośrodków kontroli nerwowej.
Chirurg był regularnie wzywany do pomocy, gdy ludzie byli ranni. Był w stanie
zauważyć oczywiste fakty, że stan lub choroba nie jest wynikiem działania złych
demonów, ale zranienia jakimś fizycznym przedmiotem. Zebrał wystarczająco dużo
doświadczeń i przypadków w jednym korpusie wiedzy i w ten sposób stał się jednym
z pierwszych przyrodników. Chirurg jako pierwszy wykazał „naukowe
zainteresowanie ciałem ludzkim jako polem obserwacji”, występując w ten sposób
przeciwko „demonicznemu pojmowaniu medycyny”.
Ciało pojawia się więc po raz pierwszy jako obiekt godny naukowej obserwacji, jako
pole prawdy. Po raz pierwszy ciało mówi samo za siebie, czym jest, w
przeciwieństwie do dominujących przesądów zabobonnych.
E) Grecja
Pojęcie psyche (ψυχή), które dosłownie oznacza „zimne tchnienie śmierci” lub
„moment w chwili śmierci, który opuszcza martwe ciało i udaje się do Hadesu” – coś
z innego porządku. Psyche nie jest utożsamiane z żadną konkretną funkcją żywego
człowieka. Psyche to nie tylko oddech, ale i znak żywej istoty, podstawa jej
żywotności.
Idee Homera stopniowo, ale systematycznie przekształcają się z psyche, które trafia
do Hadesu, w psyche lub duszę, która nosi w sobie psychologiczne cechy i zdolności
człowieka.
Heraklit (540-475 p.n.e.): psyche jako moment myśli, który ożywia ciało, i który
posiada niezbadany, głęboki logos. Inteligencja, jak i uczuciowość, są teraz
kojarzone z duszą, prawdopodobnie pod wcześniejszym wpływem poetów, takich jak
Archilochus (ok. 675 p.n.e.-?, 635 p.n.e.) i jego pieśń „Do siebie samego”: „Duszo
moja, duszo moja, cała wzburzona boleściami nie do ukojenia…” (fragment).
Alkmeon (V w. p.n.e.) – grecki filozof i lekarz z Krotonu, który starał się racjonalnie
interpretować choroby ciała za pomocą obserwacji, w przeciwieństwie do wiary, że
bóstwa powodują choroby. Śmierć definiuje jako stan, w którym krew zostaje
całkowicie usunięta z naczyń krwionośnych, a według niego ludzie giną, ponieważ
„nie potrafią połączyć początku z końcem”. Alkmeon był pierwszym Grekiem, który
zastanawiał się nad związkiem między mózgiem a umysłem. Uznał mózg za centrum
zrozumienia, w którym leży „najwyższe przywództwo”, a także, że „najwyższa i
naczelna władza duszy” zlokalizowana jest w siedzibie mózgu. Postulował, że w
łonie matki u dziecka najpierw rozwija się głowa, bo w niej jest najwyższe
przewodnictwo.
Teofrast pisze, że Alkmeon uważał, iż człowiek różni się od innych istot żywych
tym, że rozumie odbierane wrażenia, podczas gdy zwierzęta odbierają tylko
wrażenia. Alkmeon zaproponował również opis doznań. Chodziło mu o to, że
wszystkie zmysły są „połączone w jakiś sposób z mózgiem”. Jeśli mózg się porusza
lub zmienia lokalizację, to zatrzymuje drogi sensoryczne i zostają one przerwane.
Tekst kontynuuje znaną w tamtym czasie anatomię mózgu. Mózg człowieka jest
podobny do mózgu innych zwierząt w tym sensie, że jest podwójny i podzielony
cienką błoną przez środek. Hipokrates przypisuje ten fakt jako przyczynę tego, że ból
pacjenta nie zawsze jest zlokalizowany w tym samym miejscu na głowie. Żyły z
głównych narządów ciała łączą się z mózgiem. Żyły, które biegną wzdłuż prawej
części ciała przez serce i płuca, są nadal opisywane zgodnie z najlepszą wiedzą
Hipokratesa. Hipokrates dochodzi do wniosku, że święta choroba (epilepsja) jest
dowodem na to, że mózg ma największą władzę nad człowiekiem. Najpierw przez tę
część ciała wchodzi powietrze z oddychania. Kiedy choroba rozcieńcza umysł do
punktu, w którym flegma w żyłach wzrasta wystarczająco, powodując blokadę
powietrza, to pacjent zaczyna cierpieć i ewentualnie umierać.
Interesujące jest to, w jaki sposób myśl filozoficzna przygotowała grunt pod
przewartościowanie zwłok ludzkich, co następnie utorowało drogę do sekcji zwłok.
Dwaj greccy lekarze, Herofilos z Chalcedonu (ok. 330 - ok. 260 p.n.e.) i Erasistratos
z Keos (ok. 315 - ok. 240 p.n.e.) byli pierwszymi lekarzami, którzy przeprowadzili
systematyczną sekcję ludzkich zwłok. Po nich nastąpiła przerwa, która trwała do
XVIII wieku, aż do czasów renesansu i Leonarda da Vinci (1472 - 1519), Andreasa
Vesaliusa (1514 - 1564) i Rene’a Descartesa (1596 – 1650). Ich podejście do
medycyny ukształtowało się na fundamentach nauki Hipokratesa, który starał się
rozwijać medycynę w oparciu o rozum i argumentację, ale także o doktryny
filozoficzne. Wierzyli oni, że mózg jest centrum świadomości, doznań i rozumu.
Platon (428-348 p.n.e.) uważał, że istotą człowieka jest jego nieśmiertelna dusza.
Dusza w pewnym momencie wpadła w materialne, nietrwałe ciało. Dualizm Platona
postrzega ciało negatywnie, niemal jako więzienie dla duszy. Idąc śladem
wcześniejszych nauk, Platon mówi o trzech częściach duszy – rozumnej, bojowej i
pożądliwej, które znajdują się w głowie, klatce piersiowej i brzuchu. Alkmeon z
pewnością wpłynął na Platona, który ustami Sokratesa zapowiedział drugą podróż,
odchodząc od badań przyrodników i ich wiedzy. Platon twierdził, że „mózg
umożliwia zmysły słuchu, wzroku i węchu, które tworzą pamięć i opinię, a z nich
wyłania się wiedza". Pod wpływem Alkmeona Platon przypisuje mózgowi centralną
rolę w organizmie, a całe ciało jest mu podporządkowane. Wszystkie ludzkie
działania psychologiczne, poznawcze i emocjonalne przypisane są duszy, a ciało jest
tylko materią, w którą przypadkowo wpadł boski pierwiastek.
Grecki lekarz i filozof Galen (129-199) opracował system medyczny oparty na nauce
o czterech sokach ustrojowych (krew, śluz, żółć i czarna żółć). Zdrowie i choroba
zależą od wzajemnego powiązania tych płynów. Galen rozróżniał nerwy ruchowe i
czuciowe. W ślad za rozumieniem duszy przez Arystotelesa, uważał on, że istnieją
dusze motoryczne i zmysłowe. Według Galena zdolności duszy podążają za
mieszaninami ciała. Mózg odpowiadał za zdolności umysłowe – dusza rozumna
znajduje się w mózgu, ale Galen zauważył, że małpy też mają korę mózgową i
dlatego uważał, że siedziba ludzkich funkcji rozumowych nie znajduje się w tkance
korowej (istocie szarej), lecz w komorach bocznych (komorach mózgu).
• Od średniowiecza do dziś.
Nauka Galena wywarła wielki i trwały wpływ na zachodnie rozumienie relacji ciała,
mózgu, umysłu i duszy – niemal przez całe tysiąclecie! Zrozumienie roli mózgu w
człowieku było ważne dla średniowiecznych myślicieli.
Z kolei anatom, Mondino de' Liuzzi, napisał w swojej Anatomii (1316), że zdrowy
rozsądek leży w środku mózgu. Świadomy skurczów, które go poprzedziły, de'
Liuzzi stwierdził, że „istnieje tylko sensus communis, który różnie nazywany jest
fantazją i wyobraźnią”.
A) Tomasz z Akwinu
Akwinata uważa też, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby pewne moce duszy mogły
być rzeczywistością fizyczną. Akwinata uważa, że nie ma potrzeby istnienia organu
materialnego, aby dusza rozumna mogła się przez nią wyrażać, ale zdolność
umysłowa nadal trwa w materii, ponieważ dusza jest formą ciała.
B) Renesans
Tuż przed tym, jak po raz pierwszy wspomniał o szyszynce, Kartezjusz podkreślił, że
dusza jest połączona z całym ciałem. Ale chociaż dusza jest złączona z całym ciałem,
„to jednak jest pewna część ciała, w której wykonuje ona swoje funkcje w sposób
bardziej szczególny niż we wszystkich innych. Częścią ciała, w której dusza
bezpośrednio wykonuje swoje funkcje, nie jest wcale serce ani cały mózg. Jest to
raczej najbardziej wewnętrzna część mózgu, która jest pewnym bardzo małym
gruczołem znajdującym się w środku substancji mózgu i zawieszonym nad
przejściem, przez które duchy w przednich jamach mózgu komunikują się z tymi w
jego tylnych jamach. Najmniejsze ruchy ze strony tego gruczołu mogą bardzo
zmienić bieg tych duchów i odwrotnie, każda zmiana, jakkolwiek niewielka,
zachodząca w biegu duchów może uczynić wiele, aby zmienić ruchy gruczołu”.
Ważny moment filozoficzny dla dzisiejszej neuronauki rozwinął się w XVII wieku,
kiedy to ludzką samoidentyfikację zaczęto definiować i rozumieć na podstawie
zdolności pamięci, świadomości, samoświadomości, którą kojarzono z procesami
zachodzącymi w głowie. Jaźń zaczyna być zatem rozumiana jako coś
autonomicznego, odrębnego i przeciwstawnego ciału. Wszystkie te zdolności są
związane z zawartością głowy, a mózg znajduje się w głowie.
Już w XVII wieku „mózg stał się organem jaźni, a dokładniej jedynym organem,
którego potrzebujemy, aby być osobami” (Vidal & Ortega, Being Brains, 2017).
Równolegle z filozofią liczni lekarze i naukowcy pogłębiają rolę i rozumienie
mózgu, ciała, umysłu i duszy. Jednak niewielu uczonych zaakceptowało
neurofizjologię szyszynki Kartezjusza jeszcze za jego życia, a po jego śmierci została
ona niemal powszechnie odrzucona (a przecież idea siedziby duszy była nadal
obecna!).
Willis nie akceptował tego, że same mechaniczne przyczyny mogą wyjaśnić procesy,
które zdawały się wymagać inteligencji. Zamiast tego skłaniał się do twierdzenia, że
niematerialne czynniki – takie jak dusza – były wymagane do wykonywania
inteligentnych, dobrowolnych aktów. Rozumiał duszę jako wysoce wyrafinowany
płyn, którego nikt nigdy nie mógł zaobserwować – duchową zwierzęcą duszę,
przechodzącą przez ciało.
Niektóre z powodów, które Kartezjusz podał dla swojego poglądu, że szyszynka jest
główną siedzibą duszy, wymarły wolniej niż sam pogląd. Przykładem może być jego
argument, że „skoro nasza dusza nie jest podwójna, lecz jedna i niepodzielna, to
część ciała, z którą jest najbardziej bezpośrednio złączona, powinna być również
pojedyncza i nie dzielić się na parę podobnych części”. Wpłynęło to na Giovanniego
Marię Lancisiego (1654-1720), włoskiego lekarza, kiedy zidentyfikował
niesparowane ciało modzelowate w linii środkowej mózgu jako „siedzibę duszy,
która wyobraża sobie, rozważa i osądza”.
Pogląd Lancisiego został jednak obalony przez Johanna Gottfrieda Zinna (1727-
1759), niemieckiego anatoma, w serii eksperymentów z rozszczepieniem mózgu na
zwierzętach. Przeprowadzając eksperymenty, Zinn doszedł do wniosku, że nie ma
takiej części mózgu, której zranienie nie spowoduje śmierci. Zinn nie odrzucał idei
siedziby duszy, ale jego wniosek był taki, że nie było to ciało modzelowate, ale że
siedziba duszy "rozciągała się przez całą substancję mózgu".
Wielu innych autorów miało podobne problemy, gdy próbowali przemyśleć na nowo
związek między mózgiem a duszą. Do lepszego zrozumienia funkcji i obszarów
mózgu przyczyniło się jednak w znacznym stopniu podejście kliniczno-patologiczne
w postaci korelacji chorób mózgu z objawami neurologicznymi w XIX wieku.
• XX i XXI wiek
"Ty, twoje radości i smutki, twoje wspomnienia i twoje ambicje, twoje poczucie
osobistej tożsamości i wolnej woli, w rzeczywistości nie są niczym więcej niż
zachowaniem ogromnego zespołu komórek nerwowych i związanych z nimi
molekuł". Słowa neuronaukowca, Francisa Cricka, z końca XX wieku
odzwierciedlają całą pewność siebie, z jaką neuronauka próbuje wyjaśnić jedną z
największych zagadek wszechświata – ludzki mózg. Wraz z rozwojem technologii
dokonał się galopujący postęp i wgląd w dotychczas ukryte zakamarki architektury
neuronowej. Dominacja mózgu wdarła się we wszystkie pory nauki, a następnie
rozlała się na dyskurs publiczny.
Neuronauka stała się popularna. Jeśli coś można powiedzieć o człowieku, to właśnie
neuronauka zapewnia wiarygodność. Światowa scena jest gotowa na nowy, naukowy
obraz człowieka. Neuronauka obejmuje każdą z różnych gałęzi nauki, jeśli badają
wzrost, rozwój i funkcjonowanie układu nerwowego, takich jak embriologia,
anatomia, fizjologia, histopatologia, biochemia, farmakologia. Neuronauka, jako
dyscyplina, jest wynikiem pracy wielu naukowców, próbujących wyjaśnić strukturę
układu nerwowego, sposób, w jaki odbywa się w nim komunikacja, powiązania z
odruchami oraz związek układu nerwowego ze złożonymi zachowaniami.
Każdy neuron, a jest ich 86 miliardów, komunikuje się z wieloma innymi neuronami
i w ten sposób tworzy obwody i wymienia informacje. Zdrowy układ nerwowy w
swoim działaniu obejmuje skoordynowane działanie neuronów w wielu ośrodkach
mózgowych. W chwili, gdy to czytasz, mózg i system nerwowy są w pełni
zaprzęgnięte do pracy, próbując dowiedzieć się, co „autor miał na myśli”. Jeśli
spojrzysz przez okno, w sam akt patrzenia, a następnie w zbieranie i przetwarzanie
danych wizualnych, zaangażowana jest około jedna czwarta mózgu.
Zauważamy więc, w jaki sposób mózg i umysł łączą się ze sobą. Jest to silna
synergia różnych dyscyplin naukowych, które już nie pytają o duszę.
WNIOSKI
• Możemy pójść o krok dalej: skoro psychologia przybliża nam umysł i wszystkie
zdolności poznawcze człowieka, a neuronauka ukazuje nam czynności neuronalne,
które leżą u podstaw i umożliwiają wszelką ludzką aktywność, to co możemy jeszcze
powiedzieć o człowieku, posługując się pojęciem duszy? Czy jest to pojęcie, które
należy do historii myśli ludzkiej, czy też jest to pojęcie, które mimo wszystko oferuje
nam inną perspektywę rozumienia człowieka? Czy dusza podkreśla jakieś inne
aspekty tego, „co to znaczy być człowiekiem”?
Cottingham kładzie nacisk na postrzeganie życia ludzkiego poprzez jego jedność lub
całość. Jeśli spojrzeć na ludzkie życie jako całość, to trzeba znaleźć nić, która łączy
wszystkie te części ludzkiego życia razem, tworząc szczególną narrację o życiu (jaźń
lub tożsamość). Bez tej nici łączącej wszystkie części życia, ludzka egzystencja staje
się ciągiem luźno powiązanych ze sobą wydarzeń, a sens tego, „po co w ogóle
istnieję”, zostaje utracony. Pojęcie sensu czy perspektywy teleologicznej jest
niezbędne do zrozumienia własnego życia i jego harmonii jako organicznej jedności.
Poprzez tę jedność możemy zrozumieć rozwój jednostki, jej postęp jako
indywidualnej osoby. W tym miejscu pojęcie duszy jest kluczowe, ponieważ pojęcie
duszy ludzkiej, jako prawdziwego „ja”, reprezentuje:
– najlepszego człowieka, jakim każdy z nas może się stać,
– moralny rdzeń naszej istoty, którego utrata jest największym ryzykiem, jakie
możemy ponieść,
– to, że zachowanie i pielęgnowanie moralnego rdzenia jest kluczem do naszego
moralnego i psychologicznego zdrowia i dobrobytu.
• Nauka i jej metody nie mogą nam zaoferować takiego znaczenia, które
obejmowałoby indywidualne, subiektywne życie w perspektywie pierwszej osoby.
Wystarczy przypomnieć sobie problem, kiedy mówiliśmy o niepokoju, który
powstaje, gdy człowiek przyjmuje materialistyczne ramy metafizyczne dla
zrozumienia siebie i świata (Owen i Flanagan). Bogactwo naszych zdolności
poznawczych, na które składają się nie tylko racjonalne myślenie, ale także uczucia,
marzenia, intuicje, skłonności i nadzieje, pozwala nam kształtować to, co nazywamy
sensem.
• Istnieje również inny ważny wymiar większości członków ludzkości, a jest nim
ludzka skłonność do boskości. Pojęcie duszy otwiera się przed nami jako przestrzeń,
w której lub z pomocą której rozwija się dynamika z boskością. Jeśli porzucimy
założenie, że tylko nauka może dać to, co prawdziwe, że tylko nauka może
wyczerpać całą rzeczywistość wszystkiego, co jest, otwiera się przed nami zupełnie
nowa sfera sensu rzeczywistości.
• Ten świat życia, którego doświadczamy i w którym żyjemy, jest dostępny dla
każdego z nas z perspektywy pierwszej osoby: jest to „fenomenalny” świat życia.
Świat przedstawiony świadomości jest tak realny, jak tylko może być, sam w sobie
jest kamieniem milowym prawdy. Każdy, kto temu zaprzecza lub mówi nam, że jakiś
inny świat (bytów matematycznych, oddziaływań cząstek, duchów lub czegokolwiek
innego) jest „bardziej rzeczywisty” niż świat życia, którego ja i ty mamy
bezpośrednią świadomość, zaprzecza fundamentalnie obecnej rzeczywistości, która
jest podstawą, na której ostatecznie musi być zbudowane każde filozoficzne lub
naukowe teoretyzowanie.
• Idea Boga jest po prostu ważna dla ludzi, aby byli ludźmi, przynajmniej jako pytanie.
Bez niej, jak to ujął Karl Rahner: Człowiek nigdy nie stanąłby wobec całości świata i
samego siebie bezradnie, milcząco i z niepokojem, pozostałby pogrążony w świecie i
w sobie, nie przechodziłby już przez ten tajemniczy proces, który jest. Jak by to
wyglądało? Możemy tylko powiedzieć, że przestałby być człowiekiem. Cofnąłby się
do poziomu sprytnego zwierzęcia.