You are on page 1of 581

HOMILIE O KSIĘDZE PSALMÓW

ORYGENES – HIERONIM

fraternia itinerantów’ III 2007


1. PSALM 1
Księga Psalmów jest jak wielki gmach, w którego
drzwiach zewnętrznych tkwi jeden klucz, a wiele
wewnętrznych komnat ma osobne klucze. I chociaż tym
jednym większym kluczem do wielkich drzwi
wejściowych jest Duch Święty, to jednak każda komnata
ma swój własny kluczyk. Jeśli więc ktoś pomiesza klucze
i wyrzuci je z domu, to chcąc otworzyć komnatę, nie
może tego dokonać, o ile nie odnajdzie odpowiedniego
klucza. Tak więc poszczególne Psalmy są jak kolejne
komnaty, które mają swoje własne, osobne klucze.
Bramą wejściową zaś do tego domu jest Psalm pierwszy,
który zaczyna się tak:
1. Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą
bezbożnych.
Niektórzy uważają, że klucza do tego Psalmu należy
szukać w osobie Chrystusa, naszego Pana: owym
błogosławionym mężem ma być Chrystus jako Człowiek.
Pomysł jest dobry, ale źle zastosowany. Jeśli bowiem
błogosławionym mężem jest Chrystus, a Chrystus też
nadał Prawo, to czyż o Nim może być mowa w zdaniu:
Lecz ma upodobanie w Prawie Pana (Ps 1,2)
Czemu też zostaje porównany do innego drzewa i
czemu powiedziano o Nim: I będzie jak drzewo
zasadzone nad płynącą wodą (Ps 1,3). Jeśli bowiem
zostaje porównany do drzewa, a przedmiot porównywany
jest mniej doskonały od obiektu będącego podstawą
porównania, to drzewo będzie czymś doskonalszym od
Pana, którego do drzewa przyrównano. Widzicie więc, że
Psalmu tego nie można komentować w związku z osobą
2
Pana; Psalm ten mówi ogólnie o sprawiedliwym mężu.
Wielu komentatorów uważa z kolei, że w Psalmie tym jest
mowa o Józefie z Arymatei, który nie poszedł za Radą
żydowską (Mk 15,43) , nie stanął na drodze grzeszników
i nie zasiadł na katedrze faryzeuszy. Co do nas jednak, to
tekst, który inni tłumaczą w sensie szczegółowym, my
rozumiemy w sensie ogólnym, jako dotyczący
jakiegokolwiek sprawiedliwego męża.
Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą
bezbożnych. W Księdze Rodzaju czytamy, że Adam został
przeklęty, gdy powiedziano: „Przeklęta ziemia w
uczynkach twoich” (Rdz 3, 17). A zatem tamto pierwsze
przekleństwo, które dotknęło człowieka, zostaje teraz
usunięte przez błogosławieństwo. Oto w Starym
Testamencie zawarte jest tylko jedno błogosławieństwo,
w Ewangelii natomiast ogłoszono nam osiem
błogosławieństw (Por. Mt 5, 3-12).
Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą
występnych. Błogosławiony jest nie „człowiek”, lecz
„mąż”, który „doszedł do doskonałego męża, Chrystusa”
(Por. Ef 4, 13).
Który nie idzie za radą występnych. W tekście tym
wskazano na trzy ogólne grzechy ludzkie: otóż albo
myślimy, albo działamy, albo nauczamy. Najpierw
myślimy, potem, gdyśmy już pomyśleli, przekształcamy
pomysł w czyn, a gdy już zadziałamy, wówczas osiągamy
szczyt, abyśmy innych mogli uczyć tego, co sami
zrobiliśmy.
Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą
występnych, który nie pomyślał zła; i nie stanął na
drodze grzeszników ten, który nie uczynił zła; i nie
3
zasiadł na katedrze zarazy, to znaczy nie uczył innych:
Nie zasiadł na katedrze zarazy.
I nie stanął na drodze grzeszników. Trudno, aby
ktokolwiek nie popełnił grzechu. Zresztą, według słów
Jana Ewangelisty, „kto twierdzi, że nie popełnił grzechu,
kłamie i prawdy w nim nie ma” (Por. 1 J 1, 8). Jeśli więc
wszyscy grzeszymy, to co ma na myśli Psalmista, gdy
mówi teraz: I nie stanął na drodze grzesznikowi Jeśli
wszyscy grzeszymy, a błogosławiony jest tylko ten, kto
nie popełnił grzechu, to skoro wszyscy grzeszymy, nikt
nie jest błogosławiony.
Lecz spójrzcie, co mówi: I nie stanął na drodze
grzeszników. Nie powiedział: błogosławiony mąż, który
nie zgrzeszył, lecz: błogosławiony, kto nie trwał w
grzechu.
I nie stanął na drodze grzeszników. Zgrzeszyłem
wczoraj, zatem nie jestem błogosławiony. Jeśli jednak nie
będę trwał w grzechu, lecz wyrwę się z niego, już jestem
błogosławiony.
I nie zasiadł na katedrze zarazy. Jak wcześniej
powiedział: „stanął”, tak tu mówi: „zasiadł”. Jak zatem
tamten, który nie trwał w grzechu, jest błogosławiony,
tak samo błogosławiony jest ten, kto nie trwał i nie
zasiadł przy złej nauce.
Cóż zatem? Sami widzicie, że błogosławieństwo jest
udzielane na trzy sposoby: jeśli nie zamyślamy zła, jeśli
nie trwamy w grzechu i jeśli nie uczymy zła. To samo
mówi prorok: „Z powodu trzech i czterech grzechów nie
odwrócę tego [wyroku], mówi Pan”. I powtarza to
ośmiokrotnie (Am 1,3.6.9.11.13; 2, 1.4.6). Amos więc
stwierdza: pomyślałeś - wybaczyłem; uczyniłeś -
4
wybaczyłem; nie czyniłeś pokuty - wybaczyłem; czy
powinieneś jeszcze i nauczać zła? Taki sens mają słowa:
„Z powodu trzech i czterech grzechów nie będę się na
ciebie gniewał, mówi Pan”.
2. Nad Jego Prawem będzie rozmyślał dniem i nocą.
Wymienił trzy rzeczy, których nie powinien czynić
[błogosławiony]: nie powinien iść za radą występnych,
nie powinien stać na drodze grzeszników i nie powinien
zasiadać na katedrze zarazy. Wymienił więc trzy rzeczy,
których nie powinniśmy robić; teraz mówi o dwóch, które
robić powinniśmy. Nie wystarczy bowiem, byśmy unikali
zła, jeśli nie będziemy dążyć do dobra.
Lecz w Prawie Pana jego upodobanie. Nie mówi o
bojaźni, lecz o upodobaniu. Wielu bowiem działa pod
wpływem bojaźni, lecz bojaźń tego, kto działa, nie
zasługuje na zapłatę.
Lecz w Prawie Pana jego upodobanie, iżby chciał
czynić to, co Pan nakazał.
Nad Jego Prawem będzie rozmyślał dniem i nocą.
Słowa nie mogą wyjaśnić tego, co pomyślał umysł.
Lecz w Prawie Pana jego upodobanie. Może ktoś
powiedzieć: Oto chcę wypełniać Prawo Boże, a zatem
jestem błogosławiony, bo chcę. Spójrz jednak, co
powiedziano dalej: Nie wystarczy chcieć Prawa Bożego,
lecz trzeba rozmyślać nad nim dniem i nocą.
Będzie rozmyślał dniem i nocą. Może ktoś powiedzieć:
To jest niemożliwe dla ludzkiej natury, bo musimy
chodzić, pić, jeść, spać i zdobywać wszystko, co jest
niezbędne do życia. Jakże więc będzie rozmyślał nad
Prawem Bożym dniem i nocą, skoro nawet Apostoł mówi:

5
„Módlcie się nieustannie” (1Tes 5,17)? Czyż mogę się
modlić, kiedy śpię? A zatem rozmyślanie nad Prawem nie
polega na czytaniu, lecz na działaniu. Powiedziano wszak
w innym miejscu: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek
innego czynicie, wszystko czyńcie w imię Pana” (Por.
1Kor 10,31). Gdy udzielam jałmużny, rozmyślam nad
Prawem Bożym; gdy odwiedzam chorego, moje nogi
rozmyślają nad Prawem Bożym; gdy wypełniam to, co mi
polecono, ciałem czynię to, nad czym inni rozważają
ustami. Żydzi zatem rozważają ustami, naszym
rozmyślaniem jest działanie.
Powiedział więc o trzech rzeczach, których nie
powinniśmy czynić, oraz o dwóch, które czynić
powinniśmy. Na jaką nagrodę zasługuje ten, kto je
spełnia?
3. I będzie jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą
które wyda swój owoc w swoim czasie, a liść jego nie
spadnie. Wielu komentatorów tłumaczy ten tekst w
sposób prosty i mówi tak: Drzewo zasadzone nad
płynącą wodą musi być zielone i nie usycha, ponieważ
jego korzenie mają dostęp do ożywczej wilgoci; tak samo
dla tego, kto rozmyśla nad Prawem Bożym, samo Prawo
jest źródłem siły i życia. Oni tłumaczą ten tekst w sposób
prosty; my natomiast, którzy zestawiamy sprawy
duchowe z duchowym (Por. 1 Kor 2, 13), czytamy, że w
raju zasadzone zostało drzewo życia oraz drzewo
wiadomości dobrego i złego; owo drzewo życia zostało
zasadzone w raju, i z tego raju wypływało źródło, które
rozdzielało się na cztery odnogi (Por. Rdz 2, 9-10)...
Czytamy również u Salomona - jeśli wolno powołać
się na to pismo - a jest tam mowa o mądrości (Chrystus
6
jest mocą Bożą i mądrością Bożą (1 Kor 1, 24)); zatem
kiedy Salomon mówi: „Jest drzewem życia dla tego, kto
jej strzeże” (Prz 3, 18), chodzi mu o mądrość. Jeśli zaś
mądrość jest drzewem życia, a ową mądrością jest
Chrystus, to widzisz, że mąż błogosławiony i święty
zostaje porównany do tego drzewa, czyli do mądrości.
Widzicie zatem, że ów mąż sprawiedliwy i
błogosławiony, który nie poszedł za radą bezbożnych,
który nie dokonał jednych uczynków, a wypełnił inne,
będzie jak drzewo posadzone nad płynącą wodą, to
znaczy będzie podobny do Chrystusa; to On wszak
„posadził nas na wyżynach niebieskich”(Ef 2, 6) i
sprawił, że wraz z nim królujemy (Por. 2 Tm 2, 12).
Widzicie zatem, że wraz z Chrystusem będziemy
królować w niebie. Widzicie, że to drzewo zostało
zasadzone w raju i że my wraz z nim zostaliśmy
zasadzeni.
I będzie jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą. Z
tego źródła wypływają wszystkie rzeki. Które wyda swój
owoc w swoim czasie.
Drzewo to nie wydaje owocu w każdym czasie, lecz
tylko „w swoim czasie”. To drzewo nie wydaje owocu w
obecnym czasie, lecz wyda je w czasie przyszłym, to
znaczy w dniu sądu. To drzewo teraz kwitnie, ono teraz
wypuszcza kiełki, ono zapowiada wydanie owoców w
przyszłości. To drzewo ma dwie rzeczy: ono ma owoce i
ma liście. Jego owocem jest sens zawarty w Pismach,
liśćmi są proste słowa; owoc jest w sensie, liście w
słowach. Ten więc, kto czyta Pisma święte, jeśli czyta je
tak jak to czynią Żydzi, dostrzega tylko liście; jeśli zaś
pojmuje również ich sens, zrywa owoce.
7
A liść jego nie spadnie. Jednak również liście tego
drzewa są pożyteczne. Jeśli nawet ktoś rozumie Pismo
tylko w sensie historycznym, czerpie z tego pożytek dla
swej duszy. W Apokalipsie Jana czytamy (Księga ta nie
jest uznawana w tutejszych prowincjach, winniśmy
jednak wiedzieć, że na całym Zachodzie, a także w
innych prowincjach fenickich oraz w Egipcie Księgę tę
przyjmują i włączają do kanonu kościelnego: otóż dawni
pisarze kościelni, między innymi Ireneusz, Polikarp,
Dionizy oraz komentatorzy łacińscy, do których należy
św. Cyprian, uznają i komentują tę Księgę); czytamy w
niej zatem: „A oto, powiada, ujrzałem ustawiony tron i
jednego baranka oraz drzewo nad rzeką, i na drugim
brzegu drzewo” (Ap 4,2; 5, 6); to znaczy drzewo rosło na
obu brzegach rzeki. „I drzewo to, powiada, miało owoce, i
w ciągu roku rodziło dwanaście owoców, jeden owoc w
każdym miesiącu. I miało liście, a liście te służyły do
leczenia narodów” (Ap 22, 2).
Powiedział: „Ujrzałem umieszczony jeden tron”; choć
bowiem wierzymy w Ojca, Syna i Ducha Świętego, i choć
istnieje Trójca, to jednak królestwo jest jedno. „Ujrzałem,
powiada, jeden umieszczony tron. I ujrzałem, powiada,
przed obliczem tronu jednego stojącego baranka” (Por.
Ap 5, 6); mówi o ciele przyjętym przez Zbawiciela.
„Oto Baranek Boży, oto Ten, który gładzi grzechy
świata” (J 1,29). „I ze środka tronu wypływało źródło”
(Por. Ap 22,1). Widzicie zatem, że ze środka tronu
wytryskuje źródło łask. Źródło jednak nie wypływa z
tronu, jeśli Baranek przed nim nie stanie: jeśli bowiem
nie wierzymy we wcielenie Chrystusa, nie otrzymujemy
owych łask. I posadzone tam było jedno wysokie drzewo.

8
Nie powiedział: „drzewa”, lecz „jedno drzewo”. Jeśli jest
jedno drzewo, to jakże może ono rosnąć na obu brzegach
rzeki? Gdyby mówił o drzewach, to byłoby możliwe, że
jedne rosły na jednym brzegu, a inne na drugim.
Tymczasem powiedziano o jednym drzewie na obu
brzegach.
Z tronu Bożego wypływa jedna rzeka, to znaczy łaska
Ducha Świętego; a ta łaska Ducha Świętego znajduje się
w Pismach świętych, czyli w owej rzece Pism. Rzeka ta
jednak ma dwa brzegi - Stary i Nowy Testament, i na obu
brzegach posadzone jest drzewo - Chrystus. To drzewo w
ciągu roku, to znaczy w kolejnych miesiącach wydawało
dwanaście owoców. Nie możemy bowiem zrywać owoców
z tego drzewa inaczej, jak tylko za pośrednictwem
apostołów. Jeśli więc ktoś zbliży się do drzewa przy
pomocy apostołów, musi otrzymać owoc, musi ze
świętych Pism zebrać owoc, to znaczy boski sens tkwiący
w literze. Jeśli zatem, jak stwierdziliśmy, ktoś przystąpi
do drzewa dzięki pomocy apostołów, otrzymuje jego
owoc; a jeśli nie może, jest jeszcze zbyt słaby, nie należy
jeszcze do uczniów, lecz zalicza się do tłumu, znajduje
się na zewnątrz, jest jednym z narodów. Taki człowiek,
ponieważ nie może otrzymać owocu, otrzymuje słowa, to
znaczy liście służące leczeniu narodów; napisano
bowiem: „A jego liście służyły do leczenia narodów”. Jeśli
ktoś należy jeszcze do narodów, jeśli nie jest uczniem,
jeszcze należy do tłumu, niechaj zbiera liście tego
drzewa, to znaczy niechaj bierze proste słowa na
lekarstwo. Napisano przecież: „A jego liście służyły do
leczenia narodów”, to znaczy do ich uzdrawiania.
W jakim celu powiedzieliśmy to wszystko, po co

9
odeszliśmy do Apokalipsy? Ponieważ napisano, że wyda
swój owoc w swoim czasie i jego liść nie spadnie, a
wszystko, co uczyni, pomyślnie wypadnie (Ps 1,3).
Powiedzieliśmy już o błogosławieństwie sprawiedliwego
męża, powiedzieliśmy o jego nagrodzie: mianowicie że
ten, kto nie popełni trzech rzeczy, a dwóch rzeczy
dokona, będzie podobny do rajskiego drzewa, to znaczy
do Chrystusa - Mądrości.
Powiedzieliśmy zatem o świętym mężu. Teraz,
przeciwnie, zastanówmy się, co powiedziano o grzeszniku
i występnym.
4. Nie tak występni. Występny nie otrzyma tych
nagród, o których powiedzieliśmy w związku ze
sprawiedliwym. Nie tak występni. Nie powiedział: „Nie
tak grzesznicy”. Gdyby mówił o grzesznikach, wszyscy
bylibyśmy wykluczeni. Nie tak występni. Różnica między
występnym i grzesznikiem polega na tym, że występny
odrzuca Boga, a grzesznik Go wyznaje i grzeszy.
Nie tak występni. W niektórych wydaniach
powtórzony jest zwrot: nie tak: „Nie tak występni, nie
tak”. Trzeba jednak wiedzieć, że w tekście hebrajskim
zwrot ten występuje tylko raz.
Powiedzieliśmy o świętym mężu i o jego porównaniu
[do drzewa]: i będzie jak drzewo zasadzone nad płynącą
wodą. Teraz jest mowa o występnym. Jak mąż
sprawiedliwy zostaje porównany do drzewa, tak występny
zostaje przyrównany do prochu. Sprawiedliwy zostaje
przyrównany do drzewa w raju, występny do prochu,
który wiatr wymiata z powierzchni ziemi. Chociaż proch
pochodzi z ziemi, to jednak przestał być ziemią.
[Występny] jest więc jak proch, który wiatr wymiata z
10
powierzchni ziemi.
Zastanów się nad zdaniem: Występny będzie bardziej
nieszczęśliwy niźli ziemski proch. Wydaje się, że proch
nie ma własnej substancji, tymczasem on ma własną
substancję. Nie ma w nim niczego trwałego, a to, co ma,
służy karze. Rzucany jest tu i tam, nigdy nie trwa w
jednym miejscu; dokąd wiatr zawieje, tam kieruje się
jego pęd. Tak samo błąd człowieka występnego, który raz
odrzucił Boga, prowadzi go tam, gdzie go pociągnie
powiew diabła.
Powiedzieliśmy więc, kim jest sprawiedliwy i do czego
został przyrównany oraz kim jest i do czego przyrównany
został występny; powiedzieliśmy też o obecnym wieku.
Teraz z kolei powinniśmy się zastanowić nad czasem
przyszłym i wiecznym.
5. Dlatego występni nie powstają na sąd, a
grzesznicy w radzie sprawiedliwych. W Ewangelii według
Jana czytamy: „Kto wierzy we Mnie, nie podlega sądowi,
a kto we Mnie nie wierzy, już został osądzony” (J 3. 18).
Kto zatem zostanie osądzony, skoro ten, kto wierzy, nie
podlega sądowi, a ten, kto nie wierzy, już został
osądzony? Kto zostanie osądzony w dniu sądu?
Szukajmy zatem kogoś pośredniego pomiędzy wierzącym
i niewierzącym, kto zostanie osądzony. Kto wierzy, nie
podlega sądowi. Kto wierzy, ten nie grzeszy; kto
naprawdę wierzy, nie grzeszy; kto ma prawdziwą wiarę,
nie grzeszy. Kiedy zaś grzeszymy, nasz umysł chwieje się
w wierze. Wówczas, gdy grzeszymy, gdy gniewamy się,
gdy poniżamy kogoś, gdy popełniamy morderstwa, gdy
uprawiamy nierząd, gdzie jest nasza wiara? Powiada więc
[Jezus]: „Kto wierzy we Mnie, nie podlega sądowi”: nie
11
musi być sądzony, bo już jest błogosławiony. Kto zaś nie
wierzy, już został osądzony: już bowiem z góry został
skazany na karę. Któż więc podlega sądowi? Ten, kto
wierzy, ale ulega grzechom; w kim jest zarówno dobro,
jak i zło; kto spełnia dobre uczynki, kiedy wierzy, a
popełnia złe czyny, gdy nie wierzy.
Zastanówmy się teraz, co mówi dalej. Dlatego
występni nie powstają na sąd. Nie powstają, aby zostać
osądzonymi, ponieważ już zostali osądzeni. „Kto bowiem
nie wierzy we Mnie, już został osądzony”. Ani grzesznicy
na zgromadzeniu sprawiedliwych. Nie powiedział:
grzesznicy nie powstają, lecz: nie powstają na
zgromadzeniu sprawiedliwych. Nie zasługują bowiem,
aby powstać wraz z tymi, którzy nie będą sądzeni. Gdyby
wierzyli we Mnie, powstaliby wraz z tymi, którzy nie będą
sądzeni.
6. Bo Pan zna drogą sprawiedliwych, a droga
występnych zginie.
Bo Pan zna drogę sprawiedliwych. Cóż w tym
nadzwyczajnego, że Pan zna drogę sprawiedliwych?
Stwierdzono jednak, że Bóg zna tych, których chce znać.
Natomiast o grzesznikach powiedziano: „Odejdźcie ode
Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości, nigdy was
nie znałem”(Por. Mt 7, 23). Apostoł powiada: „Kto to
uznaje, sam jest uznawany”(Por. 1 Kor 14, 38).
Bo Pan zna drogą sprawiedliwych. Kto jest
grzesznikiem, tego Pan nie zna; kto jest sprawiedliwy,
został poznany przez Boga. W Księdze Rodzaju czytamy:
„W owym czasie, kiedy zgrzeszył Adam, wtedy, gdy
bardziej słuchał węża niż Boga, kiedy skrył się przed
obliczem Boga, przyszedł Bóg przed wieczorem do raju i
12
przechadzał się”(Por. 3, 8). Przypatrzcie się, co mówi. Bóg
szuka Adama nie w południe, lecz przed wieczorem;
Adam bowiem już utracił słońce, ponieważ nie miał
południa. Przed wieczorem - to znaczy o późnej porze -
przechadzał się. Bóg bowiem nie stoi dla grzesznika, lecz
się porusza. Wiedział, że on jest w raju, i dobrze wiedział,
co się stało; lecz ponieważ Adam popełnił grzech, Bóg go
nie zna. I rzekł Bóg: „Adamie, gdzie jesteś?”(Rdz 3, 9)
Powiedzieliśmy, w jakim sensie Bóg nie zna grzesznika.
Winniśmy też wiedzieć, jak Bóg zna sprawiedliwego.
Mówi Bóg do Abrahama: „Wyjdź z ziemi swojej, od
rodziny swojej” (Rdz 12, 1). Przybył do Palestyny,
przebywał w Ebromie, przez długi czas mieszkał w
Gerarze. A gdy urodził mu się syn Izaak i gdy otrzymał
obietnicę: „W potomstwie twoim błogosławić cię będą
wszystkie ludy”(Rdz 22, 18), wziął Izaaka i złożył go Bogu
na ofiarę, i rozległ się głos z nieba: „Oszczędź swego
syna”(Rdz 22, 12). I cóż napisano wówczas, gdy składał
swego syna w ofierze, co Bóg mówi wtedy do Abrahama?
„Teraz poznałem, że boisz się Pana, Boga twego” (Rdz 22,
12). Ty, który tak długo przemawiałeś, dopiero teraz
poznałeś Abrahama? Ponieważ jednak w ofiarowaniu
własnego syna było tyle wiary, dlatego właśnie teraz
dopiero Bóg zaczął go znać.
Dlaczego mówimy o tym wszystkim? Dlatego, że
napisano, iż Pan zna drogą sprawiedliwych. Powiedzmy
inaczej. Drogą, życiem i prawdą jest Chrystus (Por. J
14,6): postępujmy zatem w Chrystusie, a drogę naszą
zna Bóg Ojciec.
A droga występnych zginie. Nie powiedział, że
występni zginą. Jeśli bowiem będą czynić pokutę, to i oni

13
zostaną zbawieni. Apostoł Paweł był występny wówczas,
kiedy prześladował Chrystusa i Jego Kościół. Jeśli
bowiem występni zginą, to nie ma miejsca na pokutę.
Lecz nie powiedziano, że zginą występni, lecz że zginie
droga występnych: to znaczy zginie występek; nie zginie
występny, lecz sam występek; nie zginie człowiek, który
był występny, lecz jeśli człowiek będzie czynił pokutę,
zginie występek. Oby więc Bóg udzielił nam tych łask:
iżbyśmy nie spełniali trzech rzeczy i dwie rzeczy
wypełnili; obyśmy zostali przyrównani do drzewa,
obyśmy nie byli występni, którzy są przyrównywani do
prochu; obyśmy nie byli grzesznikami, bo grzesznicy nie
powstają na zgromadzeniu sprawiedliwych, iżby zginęła
zła droga; i błogosławmy Boga, któremu niech będzie
chwała na wieki wieków. Amen.

14
2. PSALM 5
Psalm piąty jest poprzedzony tytułem: Na koniec, dla
tej, która otrzymuje dziedzictwo. Psalm Dawidowy. Wielu
uważa, że tytuły nie dotyczą Psalmów, i nie wiedzą,
dlaczego tak sądzą. Gdyby nie było ich w wydaniach
hebrajskich, greckich i łacińskich, mieliby rację.
Tymczasem jednak Psalmy są poprzedzone tytułami w
wydaniach hebrajskich, jest też wspomniany tytuł przy
Psalmie piątym, dziwię się więc, że chcą oni powiedzieć,
iż w Piśmie jest jakikolwiek zapis, który nie ma
znaczenia. Jeśli wszak „ani jedna jota czy kreska nie
zmieni się w Prawie”(Por. Mt 5, 18), to tym bardziej tyle
wyrazów i sylab!
Na koniec, dla tej, która otrzymuje dziedzictwo. Psalm
Dawidowy. Nasze dziedzictwo jest przyobiecane nie na
początku świata, lecz na końcu. Żydzi uważali, że
osiągnęli je na początku, my otrzymujemy je na końcu.
Dlatego też mówi apostoł Jan: „Dzieci, jest już ostatnia
godzina”(1 J 2, 18). W ostatniej godzinie więc jest koniec,
a w końcu dziedzictwo.
Na koniec, dla tej, która otrzymuje dziedzictwo. Kim
jest „ta, która otrzymuje dziedzictwo”? Wydaje mi się, że
jest nią Kościół: to on jest tą, która otrzymuje
dziedzictwo.1
Psalm Dawidowy. Wyśpiewuje na początku to, co
Kościół otrzyma na końcu.
Psalm piąty zatem włożony jest w usta Kościoła. Inni
podają wiele komentarzy; wielu mówi zgodnie z sensem
historycznym o ludu Izraela, że chciał powrócić z
1
Nb. Kościół „Ecclesia" jest po grecku i po łacinie rodzaju żeńskiego.
15
Babilonu do Judei. Tak oni to tłumaczą: nie tłumaczyli
na koniec ani dla tej, która otrzymuje dziedzictwo. My
zatem, zestawiając sprawy duchowe z duchowymi (Por. 1
Kor 2, 13), wsparci waszymi modlitwami spróbujemy
wyjaśnić ten Psalm jako pieśń śpiewaną przez Kościół.
2. Usłysz, Panie, moje słowa. Takiej ufności nie ma
nikt poza Kościołem. Grzesznik nie ośmielił się
powiedzieć: „Panie, usłysz moje słowa”. Kto się gniewa i
złorzeczy, nie odważył się powiedzieć: „Usłysz, Panie moje
słowa”, lecz życzy sobie raczej, aby Bóg zamknął swoje
uszy.
Zrozum wołanie moje. W Pismach chodzi o wołanie
serca, a nie głosu. Powiedziano do Mojżesza: „Czemu
wołasz do Mnie?” (Wj 14, 15), choć Mojżesz wcale
przedtem nie wołał. Zrozum moje wołanie. Również
apostoł pisze: „Wołamy w sercach naszych: Abba, Ojcze”
(Por Rz 8,15; Ga 4,6). A przecież ten, kto woła, woła
językiem, a nie sercem. W jakim więc sensie mówi
apostoł: „Wołamy w sercach naszych”? Kiedy modlitwy
zanosi nasz jęk i nasze sumienie, takie wołanie rozumie
Bóg. Stąd też Jeremiasz powiada: „Niechaj nie milczy
źrenica oka mojego” (Lm 2,18). Zastanówcie się nad
zdaniem: „Niech nie milczy źrenica oka”. Czasami więc
źrenica oka woła do Boga. Lecz przecież, jeśli woła, to
język, a nie źrenica oka. Jak jednak wołamy w swych
sercach, kiedy z jękiem modlimy się do Pana, tak też, gdy
wylewamy łzy do Boga, źrenica naszego oka woła do
Pana.
3. Królu mój i mój Boże! Ten naprawdę odważył się
powiedzieć: „Królu mój i Boże”, nad kim nie króluje
grzech w śmiertelnym ciele (Por. Rz 6,12).
16
Królu mój i Boże! Ponieważ królujesz we mnie, a nie
króluje we mnie grzech, jesteś moim Bogiem. Ty jesteś
moim Bogiem, bo nie jest moim bogiem brzuch, bo nie
jest moim bogiem złoto, bo nie jest moim bogiem
pożądanie. Ponieważ Ty jesteś cnotą, a ja pragnę
posiadać cnoty, Tyś jest moim Bogiem, to znaczy cnotą
moją.
4. Rankiem usłyszysz głos mój. Niektórzy tłumaczą to
zdanie w sensie prostszym: wstaję o świcie, aby się
modlić, i kieruję swe modły do Ciebie. Istnieje więc i
takie tłumaczenie. Cóż zatem? Rankiem nas słyszy: czy
wieczorem nas nie wysłucha? Czy o północy Bóg nas nie
wysłucha? Zastanówcie się nad sensem tych słów:
Dopóki tkwię w ciemności błędu, Ty mnie nie słyszysz, a
słyszysz mnie wtedy, gdy w sercu moim wzejdzie słońce
sprawiedliwości.
Rankiem usłyszysz mój głos. Nie powiedział: o
godzinie trzeciej, o szóstej, o pełni księżyca; zastanówcie
się nad jego słowami: usłyszysz rankiem, natychmiast,
gdy tylko ciemności zaczną się rozpraszać; zaraz gdy
tylko zacznę spełniać dobry uczynek, słyszysz mnie, nie
czekasz na koniec. Moją rzeczą jest chcieć, Twoją
dokonać.
5. Rano staną przed Tobą i zobaczą. Zwróćcie uwagę
na kolejność: rano, nie wieczorem, nie w ciemnościach,
lecz rano. Rano staną przed Tobą. Stanę pewnie i będę
podobny do Mojżesza. Rano staną przed Tobą. stanę
przed Tobą, a nie przed kimś innym. Gdy nadejdzie
ranek, stanę, stanę przed Tobą, i wówczas zasłużę, aby
Cię zobaczyć. I zobaczą - mianowicie: zobaczę Ciebie.

17
Niektórzy błędnie odczytują tekst: kai epopse me2, lecz
musimy wiedzieć, że jest to pomyłka; lekcja brzmi: kai
epopsomai, to znaczy - zobaczę; w ten sposób można
zachować sens wypowiedzi: kiedy w duszy mojej wzejdzie
światło cnót, kiedy zacznę stać przed Tobą - nie siedzieć,
nie leżeć, lecz stać, i postawisz moje kroki na skale (Por.
Ps 39 (40), 3), wówczas dzięki tym krokom zasłużę, aby
cię ujrzeć.
Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość.
Dlatego nie słyszysz mnie w pełnym blasku, lecz
rankiem; ponieważ nie chcesz, Boże, nieprawości. Gdy
bowiem zacznę odchodzić od nieprawości, natychmiast
zasłużę, abyś mnie wysłuchał.
6. A zły nie zamieszka przy Tobie. Dziękujmy z
radością, gdy odstępuje od nas ktoś, kto był zły. W nas
dokonuje się to, co się dokonuje i w Panu. Zobaczcie
bowiem, co mówi Duch Święty: A zły nie zamieszka przy
Tobie. Zwróćcie uwagę, co mówi: Zły nie zamieszka przy
Tobie. „Cóż bowiem wspólnego ma światło z ciemnością?
Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem?”(2 Kor
6, 14-15) Skoro więc niektórzy odchodzą od nas,
powiedzmy i my: „Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas, bo
gdyby byli z nas, pozostaliby z nami”(1 J 2, 19).
[Psalmista] mówi do Boga: Zły nie zamieszka przy Tobie.
Jeśli bowiem Bóg jest ogniem, i to ogniem trawiącym(Por.
Pwt 4, 24; Hbr 12, 29), to wszystko, co jest słomą, co jest
drewnem, unika ognia, aby ogień go nie pochłonął.
Nieprawi nie wytrwają przed oczyma Twymi. Skoro
powiedziano: „Nie wytrwają”, to znaczy, że kiedyś trwali.
Niegdyś nieprawi trwali przed oczyma Boga, a Bóg czekał
2
Tzn. „ujrzysz mnie".
18
na ich pokutę; ponieważ jednak pozostali nieprawi, nie
pozostaną przed oczyma Boga.
7. Nienawidzisz wszystkich, którzy czynią zło.
Nieszczęsny ten, kogo Bóg nienawidzi. Kim jest ten, kogo
nienawidzi Bóg? To ci, którzy czynią zło. Jeśli przeto
wszyscy grzeszymy, a ktokolwiek grzeszy, jest w niena-
wiści u Boga, to i my jesteśmy znienawidzeni przez Pana.
Jeśli zaś jesteśmy znienawidzeni przez Pana, to jakże
zostaliśmy zbawieni przez łaskę (Por. Ef 2, 5.8)?
Nienawidzisz wszystkich, którzy czynią zło. Nie
powiedział: „którzy popełnili zło”, lecz: „którzy czynią
zło”. W nienawiści u Boga pozostają ci, którzy trwają w
grzechu, tych zaś, którzy odeszli od grzechu, Bóg kocha.
Nienawidzisz wszystkich, którzy czynią zło: Chodzi tu o
grzeszników, którzy trwają w grzechach. Zastanówmy się
nad dalszym ciągiem tekstu.
Ześlesz zgubą na wszystkich, którzy głoszą
kłamstwo. Widzę tu coś niezwykłego. Kto czyni zło,
pozostaje w nienawiści, kto kłamie - ginie. Zastanówmy
się, co jest gorsze - być w nienawiści u Boga, czy zginąć.
Kogo Bóg nienawidzi, jest wprawdzie nieszczęśliwy, bo
Bóg go nienawidzi, ale przecież jeszcze żyje. Kto kłamie i
ginie, przestaje już istnieć. Ten więc, kto kłamie, jest
nieszczęśliwszy od tego, kto czyni zło: kto bowiem czyni
zło, podlega nienawiści, kto zaś kłamie, ginie. „Usta
kłamliwe zabijają duszę”(Mdr 1,11). A jak napisano: „Bóg
musi okazać się prawdomówny, a każdy człowiek
kłamliwy”(Rz 3,4)? Jeśli zaś każdy, kto kłamie, już zginął
i zabił swoją duszę, a wszyscy kłamiemy, to czy wszyscy
zginiemy? Z logiki zatem tego Psalmu i z samego jego
układu możemy rozumieć, że słowa: „Ześlesz zgubę na
19
wszystkich, którzy głoszą kłamstwo”, odnoszą się do
heretyków. Ten bowiem, kto czyni zło, zabija tylko swoją
duszę, natomiast heretyk, który głosi nieprawdę, zabija
tylu ludzi, ilu zwiódł. Ześlesz zgubę na wszystkich,
którzy głoszą kłamstwo. Zastanówmy się, kim są ci,
którzy głoszą kłamstwo.
Mężem krwawym i podstępnym Pan będzie się
brzydził. Mężem krwawym jest każdy heretyk, gdyż
codziennie rozlewa krew dusz. Mężem krwawym i
podstępnym. Słusznie powiedział: „podstępnym”; heretyk
jest bowiem zabójcą i jest podstępny. Dlaczego jest
podstępny? Dlatego, że fałszuje słowa Pana. Mężem
krwawym i podstępnym Pan będzie się brzydził. Spójrz,
kim jest heretyk: Pan będzie się nim brzydził. O
grzesznikach [Psalmista] powiedział: „Nienawidzisz
wszystkich, którzy czynią zło”; o fałszywych
nauczycielach: „Pan będzie się nimi brzydził”.
8. A ja dzięki obfitej Twej łasce, wejdą do Twojego
domu. Oni w swej niegodziwości wychodzą z Twego
domu, a ja w łasce Twojej wchodzę do Twojego domu.
Wejdą do Twojego domu, którym jest Kościół.
Upadnę przed świętym przybytkiem Twoim przejęty
Twoją bojaźnią. Dom jest tym samym, co przybytek.
9. O Panie, prowadź mnie w swej sprawiedliwości ze
względu na mych wrogów. Ja pragnę wejść do Twego
domu, chcę kroczyć po Twej prostej drodze; ponieważ
jednak moi nieprzyjaciele stawiają ciągłe przeszkody na
ścieżkach, ponieważ umieszczają na drodze zasadzki
przeciwko mnie, gdy pragnę iść do Twego domu, proszę
Cię, kieruj moimi krokami aż do kresu Twojej drogi. Ja
będę stawiał kroki na Twej drodze, Ty zechciej nimi
20
pokierować.
Ze względu na mych wrogów poprowadź mnie drogą
Twoją przed obliczem Twoim. To znaczy: ze względu na
moich wrogów, którzy na mnie czyhają, wyprostuj drogę
Twoją. A czymże jest ta droga? Jest to lektura Pism.
Obym więc nie upadł w Pismach Twoich, przez które
pragnę wejść do Twego Kościoła. Każdy bowiem, kto
błędnie rozumie Pisma, upada na drodze Bożej.
10. Bo w ustach ich nie ma prawdy. [Psalmista]
opisuje tu heretyków, opisuje męża krwawego i
podstępnego, którym brzydzi się Pan. W ustach ich nie
ma prawdy: nie mają w swych ustach Chrystusa-
Prawdę, bo nie mają Go i w sercu. Serce ich jest puste.
Lepiej to brzmi po hebrajsku: „serce ich podstępne”;
zaprawdę bowiem serce heretyków knuje podstęp wobec
wszystkich, których zwodzi.
11. Gardło ich jest grobem otwartym. Nieszczęśliwi są
heretycy: to groby pobielone, pełne kości zmarłych (Por.
Mt 23, 27). Gardło ich jest grobem otwartym. Ariusz,
Eunomiusz i inni heretycy mają języki jak strzały, a
gardła ich są jak groby. Gardło ich jest grobem otwartym.
Doskonale powiedział: „otwartym”, albowiem gdy ktoś
oszukany chce wejść, heretyk jest przygotowany i
przyjmuje go. Heretycy nigdy nie zamykają ust swoich,
ich usta są zawsze otwarte. Gardło ich jest grobem
otwartym.
A językami podstępnie działali. Co innego mieli w
sercu, co innego obiecywali w słowach: głosili pobożność,
bezbożność skrywali. Mówią o Chrystusie, a ukrywają
antychrysta. Wiedzą, że gdyby jawnie głosili antychrysta,
nie mogliby nikogo oszukać. Wydobywają światło, aby
21
ukryć ciemności, aby przez światło prowadzić ku
ciemnościom. Językami swymi działali podstępnie.
Osądź ich, Boże. Niechaj wiedzą, że jesteś Sędzią,
niech wiedzą, że Ty troszczysz się o ludzkie sprawy; Ty,
który będziesz sądził na końcu, sądź również teraz; Ty,
który dokonasz całościowego sądu, osądź teraz po części;
ci, którzy nie chcą uznać Ojca, niechaj poznają Sędziego.
Osądź ich, Boże. Dlaczego? Z jakiego powodu? Czytamy
dalej: Niechaj porzucą swe zamysły. Jeśli bowiem teraz
odpłacisz im wedle ich zasług, zaczną porzucać swoje złe
zamysły. Dopóki nie czują, że Ty jesteś Sędzią, nie lękają
się. Niechaj porzucą swe zamysły. Dobrze powiedział:
„swoje zamysły”; heretycy bowiem codziennie zmieniają
swoje nauki. Jeśli człowiek Kościoła, wykształcony w
Pismach, wystąpi do walki z nimi i na podstawie Pisma
świętego dowiedzie im błędu, natychmiast starają się
wynaleźć jakąś nową naukę. Nie szukają drogi zbawienia
dla siebie, lecz sposobu pokonania przeciwników.
Dlatego mówi teraz [Psalmista]: „Niechaj porzucą swe
zamysły”, niechaj porzucą swe liczne zamysły, i niechaj
jako jedyną myśl mają Ciebie.
Wygnaj ich z powodu licznych ich zbrodni. Nie
powiedział, skąd ma ich wygnać: z nieba czy z ziemi.
Pismo nie mówi, skąd ma ich wygnać. Mamy tu
hyperbaton i hysteron proteron 3. Powinniśmy więc
czytać: Z powodu ich licznych zbrodni wygnaj ich. Sens
tego zdania jest taki: przez swoje miłosierdzie wygnaj ich

3
Hyperbaton - Figura retoryczna polegająca na rozdzieleniu wyrazów
składniowo i treściowo należących do siebie. Hysteron proteron - figura
retoryczna polegająca na przestawieniu wyrazów, które logicznie powinny
stać w odwrotnej kolejności.
22
z ich zbrodni, to znaczy, aby nie tkwili w swych licznych
zbrodniach. Można to zdanie tłumaczyć inaczej: ponie-
waż byli bardzo niegodziwi i nie chcieli odstąpić od
swych zamysłów, ponieważ do dawnych zbrodni dodają
nowe, ponieważ codziennie je gromadzą, ponieważ liczne
są ich zbrodnie, wypędź ich. Skąd? Od tej, która
otrzymuje dziedzictwo, to znaczy z Kościoła, który
otrzymuje Twoje dziedzictwo. Wypędź ich stąd, ponieważ
nie mają wiary Kościoła i nie przebywają w Kościele.
Ponieważ rozgniewali Cię, Panie. Ty, Panie, z natury
jesteś słodki. Ci jednak, którzy są grzesznikami i
heretykami, Twoją słodką naturę przez swój błąd
zamieniają w gorycz.
12. A wszyscy, którzy w Tobie pokładają nadzieję,
niechaj się cieszą. Tamci niech zginą, członkowie
Kościoła niechaj się cieszą.
Będą się cieszyć na wieki. „Na wieki” - nie dotyczy to
obecnego, ale przyszłego wieku. Nie powiedział: „w
wieku”; chodzi więc o czas przyszły. Powiedziano zresztą:
tu smutek, tam radość. Heretycy teraz się śmieją, lecz w
przyszłości smucić się będą; my teraz się smucimy,
abyśmy w przyszłości mogli się śmiać. Będą się cieszyć
na wieki. Na czym będzie polegać radość świętych
mężów?
Ty zamieszkasz pośród nich. Szczęśliwi będą ci,
którzy zasłużą na to, aby gościć Chrystusa. I
zamieszkasz pośród nich. Szczęśliwi, którzy będą
przybytkiem Chrystusa.
I chlubić się będą w Tobie wszyscy, którzy miłują
Twoje imię. Kto miłuje Pana, będzie się chlubił w Panu.
Zastanówcie się nad zdaniem: Będą się chlubić w Tobie
23
wszyscy, którzy miłują Twoje imię. Ci, którzy miłują. Nie
powiedział: „ci, którzy się boją”, lecz: „ci, którzy miłują”.
Gdzie jest strach, tam nie ma miłości: „Doskonała miłość
usuwa lęk” (1 J 4, 18). Ci, co miłują imię Pana, będą się
chlubić. Będą się chlubić: nasze szczęście nastanie w
przyszłości; cała obietnica dotyczy przyszłości. Niech inni
sprawują władzę, niech inni posiadają majątki, niech
inni się chlubią; my teraz jesteśmy nieszczęśliwi, abyśmy
później mogli dostąpić szczęścia. Idźmy za Chrystusem,
naszym Panem. Kto mówi, że wierzy w Chrystusa,
niechaj sam postępuje tak, jak On postępował (Por. 1 J
2, 6). Chrystus, Syn Boży nie przyszedł po to, aby Mu
służono, lecz po to, aby sam służył (Por. Mk 10, 45); nie
przyszedł, aby rozkazywać, lecz aby służyć; nie przyszedł,
aby Mu umyto nogi, lecz aby sam umył nogi uczniów
(Por. J 13, 4-12), nie przyszedł, aby bić, lecz aby Jego
pobito (Por. Mk 14, 65); nie spoliczkował nikogo, lecz
Jego spoliczkowano (Por. Mk 14, 65); nie ukrzyżował,
lecz został ukrzyżowany; nie zabił nikogo, lecz sam
doznał męki; był ubogi, aby nas uczynić bogatymi (Por. 2
Kor 8, 9); został ubiczowany za nas, abyśmy chłostani
nie cierpieli. Ilekroć nas biją, nadstawiajmy policzek,
nadstawiajmy grzbiet, naśladujmy Chrystusa. Kto jest
chłostany, naśladuje Chrystusa; kto chłoszcze, naśladuje
antychrysta. Po cóż mówię to wszystko? Abyśmy
uwielbiali imię Chrystusa przez to, co w obecnym wieku
dla Niego znosimy. Gdy mówimy, gdy chodzimy,
niespodziewanie zostajemy wyrwani. Ja sam, który dziś
mówię do was, nie wiem, co ze mną będzie jutro. Jeśli
przyjdzie niewielka gorączka, gdzież jest mój głos? Gdzie
jest pycha? Nagle zamienia się w popiół. „Dlaczego pyszni
się ziemia i popiół?” (Syr 10, 9). Jesteśmy ziemią i
24
prochem. „Z ziemi powstałeś i do ziemi pójdziesz” (Por.
Rdz 3, 19). Ziemia pyszni się przeciw swemu Stwórcy.
13. Bo będziesz błogosławił sprawiedliwego.
„Będziesz błogosławił” w przyszłości. Szczęście więc
zostaje odsunięte w przyszłość.
Panie, uwieńczyłeś nas jakby tarczą dobrej woli. W
świecie czym innym jest wieniec, a czym innym tarcza; u
Boga - inaczej: On sam jest i tarczą, i wieńcem. Osłania
nas jako tarcza, wieńczy nas jako Bóg: On jest naszą
tarczą i On jest naszym wieńcem. Powiada [Psalmista]:
Panie, uwieńczyłeś nas jakby tarczą dobrej woli.
Ochroniłeś nas swoją tarczą, a Twój wieniec był naszą
osłoną, Twój wieniec był naszą tarczą, był Twoim
zwycięstwem: wieniec bowiem symbolizuje zwycięstwo.
Dziękujmy Bogu i módlmy się do Niego, aby w swej
dobrej woli sam był naszą tarczą i naszym wieńcem,
abyśmy nigdy od Niego nie odstąpili, abyśmy szli za Nim
i powtarzali za Jeremiaszem: „A idąc za Tobą nie
utrudziłem się” (Jer 17,16 (LXX)). Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

25
3. PSALM 7
Poszczególne przedmioty otrzymują nazwy po to, aby
po nazwach można było rozpoznawać rzeczy. Tak samo i
Psalmy zostały zaopatrzone w tytuły, aby po tytułach
można było je rozróżniać. Psalm piąty otrzymał tytuł: „Na
koniec. Dla tej, która otrzymuje dziedzictwo”. Psalm
szósty miał tytuł: „Na koniec. W hymnach. Na oktawę.
Psalm Dawidowy”. W piątym powiedziano: „Dla tej, która
otrzymuje dziedzictwo”; w szóstym: „Na oktawę”.
Ponieważ siódmy Psalm odśpiewano po „alleluja”, a
poprzedniej niedzieli, gdy odczytano Psalm szósty, ja z
powodu choroby nie mogłem go komentować, teraz
odczytano Psalm siódmy4. Psalm ten ma tytuł: Psalm
Dawida, który wyśpiewał do Pana z powodu słów
Chusiego, syna Jemina. Zwróćcie uwagę na tajemnice [tu
zawarte]. Czy słowa te napisano bez powodu? W Psalmie
piątym powiedziano: „Dla tej, która otrzymuje
dziedzictwo”; w szóstym: „Na oktawę”; w siódmym: „Z
powodu słów Chusiego, syna Jemina”. Widzicie zatem,
jak wielkie tkwią tu tajemnice. „Dla tej, która otrzymuje
dziedzictwo”. Omówiliśmy Psalm piąty tłumacząc, że był
on śpiewany w imieniu Kościoła, który otrzymał
dziedzictwo Chrystusa. Psalm szósty dotyczy ściśle
zmartwychwstania Pana, którym jest ósmy dzień. Do nas
bowiem należy i pierwszy dzień, i dzień ósmy: my ósmego
dnia otrzymaliśmy królestwo niebieskie. Dzień ósmy po
szabacie, pierwszy na początku. Długo by trwało,
gdybyśmy chcieli dokładnie analizować liczbę osiem,
gdybyśmy chcieli mówić o sensie ośmiu błogosławieństw

4
Homileta popełnił tu anakolut, czyli odstępstwo od składni, dopuszczalne w
przemowie.
26
u Mateusza; o tym, dlaczego w sto osiemnastym Psalmie
poszczególne litery alfabetu rozpoczynają kolejnych
osiem wersetów; o tym, dlaczego jest piętnaście Psalmów
stopni, a więc jest ich siedem i osiem; dlaczego
Eklezjastes mówi: „Rozdajcie część pomiędzy siedmiu,
rozdajcie część pomiędzy ośmiu” (Koh 11,2); dlaczego
wschodnia brama ma u Ezechiela siedem i osiem stopni
(Por. Ez 40, 6.19.22.26.31.32.34.37.49; 46, 2.8.12).
Długo by trzeba mówić, dlaczego ósmym synem Jessego
był Dawid, który otrzymał władzę królewską. O tym teraz
jest mowa w stwierdzeniu: „Na oktawę”. W oktawie
bowiem otrzymaliśmy królestwo niebieskie. Dlatego
[Psalmista] mówi: „Nie karć mnie, Panie w swoim
gniewie, nie karz mnie w swej zapalczywości” (Ps 6,2).
Ponieważ jednak nie możemy jednocześnie
komentować dwóch Psalmów, wystarczy, że
powiedzieliśmy o tytule Psalmu szóstego. Przejdźmy więc
teraz do początku Psalmu siódmego, który zaczyna się
tak:
1. Psalm Dawida, który wyśpiewał dla Pana z
powodu słów Chusiego, syna Jemina. Wiem, że wielu, i to
z pewnością dobrze wykształconych mężów, tak oto
tłumaczyło ten tytuł: W owym czasie, powiadają, gdy
Absalom powstał przeciw swemu ojcu, Dawidowi
(posłuchajcie mnie, proszę, cierpliwiej: chcemy wszak
komentować Pisma, a nie deklamować); w owym więc
czasie, kiedy Absalom powstał przeciw Dawidowi, jeden z
przyjaciół Dawida, imieniem Chusi, chciał pójść z
Dawidem, lecz Dawid wysłał go do Absaloma, aby
zniweczył plany Achitofela. W owym czasie Achitofel
radził Absalomowi, aby ten niezwłocznie natarł na

27
nieprzygotowanego Dawida i zabił go; Chusi również
udzielił rady i zburzył plan Achitofela. Wysłał też Chusi
posłańca do Dawida z wiadomością: „Absalom szykuje to
i to”. I Dawid zaczął uciekać i czynić przygotowania do
wojny (Por 2 Sm 15, 32-37; 16, 15- 19; 17,1-16). Kiedy
więc Chusi przysłał wiadomość do Dawida, Dawid wy-
śpiewał ten Psalm dla Pana, ponieważ rady Achitofela
zostały odrzucone. Tak mówią owi komentatorzy, i
istotnie komentarz ich jest rozsądny.
Uważnie jednak czytajmy Pisma. Napisano tam [w
Księdze Samuela], że ów Chusi był synem Aracha (Por. 2
Sm 15,32; 16, 16; 17, 5.14). Z kolei imię Chusiego jest
pisane inaczej w Księdze Królewskiej: tam pisze się je
przez samech, tutaj przez sin. Chusi zatem był synem
Aracha; stąd wielu Greków wskutek nieznajomości
języka czyta: „Chusi, przyjaciel Dawida”. Tekst hebrajski
brzmi inaczej; napisano tam: „Chusi, syn Aracha,
przyjaciel Dawida”. Widzicie więc, że Grecy błędnie
odczytują tę lekcję.
Z reguł Pisma wynika zatem jak najwyraźniej, że ów
Chusi jest synem Aracha. Tu jednak Chusi jest
określony jako syn Jemina. Ponieważ stwierdziliśmy, że
tamten Chusi był synem Aracha, to kim jest ten Chusi,
syn Jemina? Zestawiając sprawy duchowe z duchowymi
(Por. 1 Kor 2, 13), powinniśmy odnaleźć wyjaśnienie tego
imienia. Gdzie w Piśmie znajdujemy imię Jemina? Dla
nikogo nie ulega wątpliwości, że jedno z dwunastu
pokoleń nosi imię Beniamina. Imię Beniamin znaczy:
„Syn Prawicy”5. Wówczas bowiem, kiedy Rachela umarła
w Efrata (jej grób możemy oglądać na własne oczy, nie
5
Por. Orygenes, Homilie o Księdze Jeremiasza, 18, 13.
28
szukamy innych dowodów), w owym więc czasie, gdy
umierała Rachela, urodziła dziecko, a położne, czy też
sama umierająca nadała mu imię Benonim, to znaczy
„syn mojego bólu” (Rdz 35, 18). Jakub zaś zamienił ból
matki w chwałę, i nie nazywa go Benonim - Syn mojego
bólu, lecz Beniamin, to znaczy „Syn Prawicy”, czyli „mojej
chwały”. Imię Beniamin zatem złożone jest z dwóch
wyrazów: z „syna” i „prawicy”; „Ben” bowiem znaczy
„syn”, a „jamin” - „prawica”. Wiedzmy zatem, że poko-
lenie Beniamina zwykle nazywa się pokoleniem Jemina.
Czytamy w Księdze Królewskiej, w miejscu, gdzie opisane
są czasy Saula: „Oto mąż z pokolenia Beniamina,
imieniem Saul, syn Kiszą, syna Abiela, syna Jetry, syna
Jetera, syna Gery, syna Jemina” (Por. 1 Sm 9, 1). I zaraz
dodano: Mąż jeminejski, to znaczy z pokolenia
jeminejskiego, czyli z pokolenia Beniamina. Powołajmy
się na jeszcze inne świadectwo, abyśmy nie mieli już
żadnych wątpliwości. Semei przebywał na Górze Oliwnej
wówczas, gdy Dawid uciekał przed swym synem,
Absalomem; Pismo tak o nim mówi: „A oto Semei z
rodziny należącej do domu Saula, z pokolenia
Beniamina. On to rzucał kamieniami w Dawida i wołał:
Precz, precz, krwawy człowieku” (Por. 2 Sm 16, 5-7). I
wówczas, gdy jeden z jego dowódców, imieniem Abisai,
powiedział: „Pójdę i zabiję go” (2 Sm 16, 9), cóż mówi mu
Dawid? „Co mam zrobić z wami, synowie Sarwii? Oto,
powiada, ten, który wyszedł z moich lędźwi, walczy
przeciw mnie, a wy się dziwicie, że [występuje przeciw
mnie] syn Jemina, to znaczy z pokolenia Beniamina, z
pokolenia Saula, który był moim wrogiem?” (2 Sm 16,
10. 11). Po cóż to powiedziałem? Po to, by wykazać, że
Jemin oznacza pokolenie Beniamina. Powiedzieliśmy,
29
kim jest Beniamin, wskazaliśmy imię ojca; zastanówmy
się, kim jest Chusi, syn Jemina. „Chus” w języku
hebrajskim znaczy „Etiopczyk”, czyli czarny i ciemny jest
ten, kto ma taką duszę i takie ciało, i o którym tak mówi
Jeremiasz: „Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę, a
lampart swoje pręgi?” (Jr 13, 23) A zatem ten Chusi
oznacza czarnego Etiopczyka, Saula, nieprzyjaciela
Dawida. Powiada: Jak Etiopczyk nie może zmienić swojej
skóry, tak samo nie może zmienić swych zwyczajów. Dwa
razy wpadł w moje ręce, mogłem go zabić (Por. 1Sm 24,
1-16). Mogłem rozlać jego krew, a postanowiłem pokonać
go dobrocią; jego zło nie daje się jednak pokonać. Jak
bowiem Etiopczyk nie może zmienić skóry, tak też jego
zło nie może się odmienić. I co mówi dalej? „Panie mój,
Boże, jeżeli ja to popełniłem” - to znaczy: jeśli uczyniłem
mu coś złego - „jeśli nieprawość jest na moich rękach,
jeśli odpłaciłem złem tym, którzy mi zło wyrządzili” (Ps
7,4). Zastanówcie się nad zdaniem: Ja dobrem
odpłaciłem za zło, on za dobro odpłacił złem. Jasne
zatem, że Psalm ten jest skierowany przeciwko Saulowi;
Psalmista dziękuje Bogu i modli się o Jego pomoc, aby
nie wpadł w ręce Saula.
2. Panie mój, Boże, Tobie zaufałem. Nie pokładałem
ufności w moim mieczu, nie ufałem mojemu męstwu,
lecz zaufałem Twojej pomocy.
3. Iżby kiedyś nie porwał jak lew duszy mojej. Zdanie
to pasuje do Saula, a nie pasuje do Absaloma. Jakże
bowiem mógłby nazwać lwem Absaloma, o którym
powiedział: „Oszczędźcie mego chłopca, Absaloma” (Por 2
Sm 18, 12)? Jeśli tam nazywa go chłopcem, jakby
nieświadomym dzieckiem, to czyż tutaj jego nazywa

30
lwem? Tyle w sensie historycznym. Można by jeszcze
wiele powiedzieć, a cały ten Psalm w znaczeniu
historycznym można odnosić do osoby Saula. Jednakże
naszym celem jest nie tylko podać interpretację
historyczną, lecz również odnieść się do sensu
duchowego. Naszym zdaniem ów Etiopczyk Chusi nie
oznacza nikogo innego, tylko diabła. Rodzi się więc
pytanie, w jakim sensie ten Chusi jest synem Jemina, w
jakim sensie diabeł, Etiopczyk, jest „synem prawicy”. To,
że jest Etiopczykiem, stanowi jego własną winę; jest
synem prawicy, bo został stworzony przez Boga. Słusznie
powiedziano o nim: Iżby kiedyś nie porwał jak lew duszy
mojej. „Nieprzyjaciel nasz, diabeł, jak lew ryczący krąży,
szukając, kogo porwać” (Por. 1P 5, 8).
4. Panie mój, Boże, jeżeli ja to uczyniłem. „Oto
nadchodzi władca tego świata, a nic swojego nie znajduje
we Mnie” (J 14,30).
5. Jeśli nieprawość jest na moich rękach. „On nie
uczynił grzechu i w Jego ustach nie znaleziono
podstępu” (1 P 2, 22).
Jeśli odpłaciłem złem tym, którzy mi zło wyrządzili.
Oni wołają: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go” (J 19, 6), a Ja
mówię: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk
23, 34).
6. To niech nieprzyjaciel prześladuje moją duszę i
mnie pochwyci. „Jako ostatni nieprzyjaciel została
pokonana śmierć” (1 Kor 15, 26).
Niech wdepcze w ziemią moje życie. Życia nie można
podeptać. A chwałą moją niechaj w proch obali. Jeśli,
powiada, nieprzyjaciołom moim odpłaciłem złem za zło,
niechaj się nie podniosę.
31
7. Powstań, o Panie w Twym gniewie. Ponieważ nie
poznali Cię w twych dobrodziejstwach, niechaj poznają
Cię w Twym gniewie.
Podnieś się w granicach moich wrogów. Modli się za
swych wrogów, aby [Bóg] podniósł się w granicach
nieprzyjaciół. Kiedy bowiem przestaną być wrogami,
wówczas Ty, Panie, podniesiesz się wśród nich.
Powstań, Panie, mój Boże, w radzie, którą zostawiłeś.
8. A zgromadzenie narodów otoczy Cię. To my mówimy,
to mówimy my, wierzący. W Psalmach bowiem wciąż
zmieniają się osoby przemawiające. Długo by trwało,
gdybyśmy chcieli powiedzieć, w ilu Psalmach ile
wypowiada się osób. Powstań, Panie, mój Boże, w radzie,
którą zostawiłeś. To my wypowiadamy to zdanie: za nas
zaznałeś męki, za nas zostałeś ukrzyżowany; powstań i
wybaw nas. Być może wypowiadamy się wbrew intencji
Pisma, jednakże dalszy ciąg tekstu uwolni nas od tego
zarzutu. Cóż bowiem czytamy dalej? A zgromadzenie
narodów otoczy Cię. Powstań zatem, aby uwierzyło w
Ciebie jak najliczniejsze zgromadzenie. Gdy bowiem
powstaniesz, o cóż innego będziemy się modlić? Powróć
do Ojca.
Ze wzglądu na nie wróć na wysokości. Ze względu na
kogo? Ze względu na zgromadzenie narodów. Że umarłeś,
umarłeś dla nas; że zmartwychwstałeś,
zmartwychwstałeś dla nas; że wstąpiłeś do Ojca, wstąp
dla nas. A ze wzglądu na nie wróć na wysokości. „Nikt
nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił,
Syna Człowieczego, który jest w niebie” (J 3, 13).
9. Osądź mnie, Panie, wedle mej sprawiedliwości i
według niewinności, jaka jest we mnie. Tego nie może
32
mówić Dawid; słowa te pasują tylko do Zbawiciela, który
nie popełnił grzechu.
10. Niechaj zginie nieprawość grzeszników, a
sprawiedliwym pokieruj. Moja sprawiedliwość nie może
być pokierowana, jeśli ich nieprawość się nie dopełni -
ich, to znaczy Żydów.
13. Jeśli się nie nawrócicie, Jego miecz zalśni. Ten
tekst ma dwojakie znaczenie. Wielu sądzi, że
powiedziano tu o Bogu, tak jak na przykład można
powiedzieć do grzeszników. Co mówi? Jeśli się nie
nawrócicie, Jego miecz zalśni; to znaczy: jeśli nie
będziecie czynili pokuty, Pan ugodzi was swym mieczem.
Zastanówmy się jednak, czy dalszy ciąg można odnosić
do osoby Pana.
Napiął swój łuk i przysposobił go. Tak można
powiedzieć o Bogu.
14. I przygotował w nim naczynia śmierci. To trudno
zrozumieć: Pan bowiem nie ma naczyń śmierci, lecz
naczynia życia. Lecz i to zdanie można w jakiś sposób
odnosić do osoby Zbawiciela. Następnej wypowiedzi
jednak żadną miarą nie można odnosić do Boga: Oto
począł nieprawość, brzemienny jest bólem i zrodził
nieprawość, wykopał dół i pogłębił go. A zatem z powodu
kolejnych wypowiedzi, które są nazbyt twarde i ostre, nie
wolno nam odnosić do Boga również słów: „Jeśli się nie
nawrócicie, Jego miecz zalśni”. Wielu twierdzi, że jest tu
mowa o diable: Jeśli się nie nawrócicie, jeśli nie będziecie
czynili pokuty, znajdziecie się w jego władaniu.
Napiął swój łuk i przysposobił go. Diabeł zawsze
trzyma łuk w pogotowiu, miota strzały, którymi nas
przeszywa.
33
I w nim przygotował naczynia śmierci. Słowa te
pasują do diabła.
Sprawi swe pociski dla tych, którzy płoną. Słusznie
powiedział: „dla tych, którzy płoną”, albowiem ci, których
serca płoną rozpustą i cierpieniami, pokonani są przez
diabła. Sprawi swe pociski dla tych, którzy płoną.
Słusznie powiedział: „dla tych, którzy płoną”; nie
powiedział: „dla tych, którzy będą płonąć”, to znaczy dla
tych, którzy zostaną zapaleni jego pociskami; przeciwnie,
przeszywa pociskami tych, czyje serca widzi płonące.
Również Apostoł mówi, że diabeł ma płonące pociski
(Por. Ef 6,16).
15. Oto począł nieprawość; brzemienny jest bólem i
zrodził nieprawość. Taką matką i takim ojcem jest diabeł:
tak jest brzemienny, tak rodzi, tak karmi, tak się
opiekuje.
16. Wykopał dół i pogłębił go, i wpadł do jamy, którą
sam przygotował. Jest to dół i jama diabła. Wykopał dół.
Ponieważ jednak, według słów Jeremiasza, „nie może
utrzymać wody” (Jer 2,13), dół jego zamienił się w jamę.
Wykopał dół i pogłębił go. Wszelkie miejsca, gdzie się
zbierają heretycy, są jamami diabła.
17. Jego ból wróci do jego głowy, a jego nieprawość
spadnie mu na ciemię. Jak ktoś rzuca kamień w górę, a
jest nieostrożny, kamień spada mu na głowę i sam
zadaje sobie ranę, tak i diabeł zostaje pokonany własną
pychą, wynosi się i upada. Jego ból wróci do jego głowy.
Diabeł chce podnieść wysoko głowę, lecz nie może tego
dokonać. Dlaczego nie może podnieść wysoko głowy?
Ponieważ jego ból wraca do jego głowy i przygniata go. W
Księdze Rodzaju czytamy - badający tajemnice czytelnik
34
niechaj rozumie ten tekst zgodnie z regułami Pisma - że
diabeł jest wężem (Por. Rdz 3, 1-5), on jest rajskim
wężem, on jest wężem, który rozmawiał z Ewą, który
panuje na ziemi (Por. Ap 12, 9-12; 20, 2). Nazywa się
wężem, ponieważ cały przylega do ziemi. Inne zwierzęta
chodzą wprawdzie po ziemi, ale nie całe ich ciało leży na
ziemi; choć ich stopy są na ziemi, to jednak inne części
ich ciała znajdują się wyżej. Zresztą diabeł, to znaczy
dawny wąż, wedle słów Izajasza, cały jest na ziemi (Por.
Iz 14, 12; 19, 15; 51, 23 (LXX); Dn 4, 5.15.16 (LXX)): jego
głowa jest taka sama, jak reszta ciała. Po cóż mówię to
wszystko? Ponieważ inne zwierzęta - niechaj roztropny
czytelnik to rozważy - tkwią wprawdzie na ziemi, lecz
pragną oderwać się od ziemi. Głowa diabła, jego ogon i
środkowa część ciała całkiem przylegają do ziemi. Jego
ból wróci do jego głowy, a jego nieprawość spadnie mu
na ciemię. Zwróć uwagę na to, co powiedziano: „na jego
głowę i na jego ciemię”. Skoro zaś nieprawość uciska mu
głowę i ciemię, gdzież jest pokuta diabła? Oto jego
koniec: Jego ból wróci do jego głowy, a jego nieprawość
spadnie mu na ciemię. Słusznie powiedziano: „spadnie”; z
nieba bowiem przyjdzie na niego wieczna kara. On więc
w ten sposób zostanie potępiony. My zaś, którzy
wierzymy w Chrystusa, którzy w piątym Psalmie
otrzymujemy dziedzictwo, ósmego dnia, to znaczy w dniu
zmartwychwstania, mówimy: „Nie karć mnie, Panie, w
swym gniewie i nie karz mnie w swej zapalczywości” (Ps
6, 2). Ponieważ Chus, to znaczy nasz Etiopczyk jest
lwem, o którym powiedziano: „Oby kiedyś nie porwał jak
lew duszy mojej”; który napiął swój łuk i naszykował go, i
przygotował w nim naczynia śmierci, aby nas zabić;
ponieważ jest brzemienny bólem i zrodził nieprawość,
35
wykopał dół i pogłębił go, i wpadł w jamę, którą sam
przygotował, wtrącony został do otchłani; dlatego jego
ból wróci do jego głowy, a jego nieprawość spadnie mu
na ciemię; ponieważ on tak został ukarany za swe
przewiny, my mówmy:
18. Będę wyznawał Pana wedle Jego
sprawiedliwości, będę śpiewał Psalm imieniu Pana
najwyższego. Pięknie powiedział: „najwyższego”: jak
bowiem diabeł został poniżony, tak Pan został
wywyższony.

36
4. WSTĘP DO PSALMU 9
Jezus, syn Nawego, walczył na pustyni i dzięki
modlitwie Mojżesza miał przewagę. Kto inny walczył, a
kto inny zwyciężał dzięki modlitwie (Por. Wj 17, 8-13).
Podobnie jest ze mną, zgodnie z tym, co napisano:
„Otwórz swe usta, a ja je wypełnię” (Ps 80(81), 11);
wydaje się, że ja mówię, lecz są inni i dzięki ich modlitwie
przemawiam. Psalm dziewiąty, który odśpiewaliście
Panu, jest wielki w wierszach i wielki w zakresie
zawartych w nim tajemnic. Ponieważ nie możemy
rozważyć wszystkiego, wystarczy, że omówimy sam tytuł.
Ponieważ nie możemy wkroczyć do domu - wielki jest
bowiem pałac królewski i nie możemy znać wszystkich
tajemnic króla - tymczasem zatrzymajmy się przy tytule
domu, w jego przedsionku i powiedzmy, do kogo ten dom
należy.
1. Na koniec, na tajemnice syna. Psalm Dawida.
Wyrażenie: „na koniec”, nie odnosi się do Żydów, lecz do
nas, którzyśmy uwierzyli na końcu. Oni są starszym
synem, my młodszymi. My więc, którzy jesteśmy na
końcu, powinniśmy słuchać tego Psalmu, ponieważ
odnosi się on do tych, którzy są na końcu. Na tajemnice
syna. Co to są „tajemnice syna”? Tajemnica, która dla
wszystkich poprzednich wieków była zakryta, na końcu
nam została odkryta (Por. Kol 1, 26). Na tajemnice syna.
W tekście hebrajskim jest inaczej: jest tam wyraz
alamoth, który można przełożyć: „na śmierć”: al bowiem
znaczy „na”, a moth znaczy po hebrajsku „śmierć”. Tak
więc powiedziano: „na śmierć”; w tekście hebrajskim
zatem napisano: „na śmierć syna”. Zauważcie więc:
siedemdziesięciu tłumaczom, którzy dokonali przekładu
37
dla pogańskiego króla Ptolomeusza, trudno było mówić o
śmierci syna, użyli więc tu wyrazu „tajemnica”; nie
napisali: „na śmierć syna”, gdyż wiedzieli, że chodzi tu o
Syna Bożego. Wiedzieli, co napisano, lękali się jednak
powiedzieć, że Syn Boży umrze.
Ten krótki komentarz niech wystarczy, gdy chodzi o
tytuł Psalmu, a zresztą cały ten Psalm powinniśmy
rozpatrywać w związku ze śmiercią Zbawiciela. Abyście
się przekonali, co mówi o Zbawicielu, mówi o Żydach:
(16) Noga ich uwięzła w sidłach, które sami zastawili. I o
powołaniu pogan: (18) Wszystkie narody, które
zapominają o Bogu. I na końcu przeciwko diabłu: (26)
Nie ma Boga przed jego obliczem, (29) Siedzi w zasadzce
z bogaczami. Nieszczęśni bogacze, z którym siedzi diabeł.
Spójrzcie zresztą, co mówi o diable: „Siedzi w zasadzce z
bogaczami”. Żaden bogacz nie może być bogaczem, jeśli
nie złupił biedaka; dlatego [Psalmista] mówi: „Siedzi w
zasadzce z bogaczami”. Kiedy bogacze prześladują
chrześcijan, mówmy: „Diabeł siedzi w zasadzce z
bogaczami”.
(30) Zasadza się, aby porwać ubogiego; porwać
ubogiego wabiąc go do siebie; (31) w sidłach swoich go
poniży. Tak czyni bezbożny, tak czyni diabeł. Ubogi jest
nie tylko w zakresie majątku, lecz również w duchu:
„Błogosławieni ubodzy duchem” (Mt 5,3). Poniży go w
swoich sidłach. Kogo? Domyślamy się, że ubogiego.
Zwróćcie uwagę, co mówi [Psalmista]: poniży, a nie
zabije. Kiedy jednak poniży ubogiego, poniżenie ubogiego
jest upadkiem diabła. Cóż bowiem powiedziano dalej?
Pochyli się i upadnie, gdy zapanuje nad ubogim. Czyż nie
uważacie, że podczas prześladowania, kiedy diabeł zabija

38
chrześcijan, gdy morduje męczenników, zabijając ich
sam ginie? Pochyli się i upadnie, gdy zapanuje nad
ubogim. Zabity męczennik idzie do nieba; tamten,
zabijając, zostaje poniżony i upada.
Tyle pokrótce powiedziałem o Psalmie, na temat
stwierdzenia: na tajemnice syna. Powiedziano to w
Starym Testamencie. Stary Testament o Synu mówi
tajemniczo. Obecnie otwarcie możemy czytać w Ewangelii
o jawnych dokonaniach Syna.

39
5. PSALM 15
Podczas Wielkiego Postu, do tych, którzy przystępują
do chrztu.
Dobrze się składa, że odczytano Psalm czternasty; z
kolejności tak wypadło, że wydawać się może, iż
odczytano go jakby umyślnie. Psalm ten został odczytany
zgodnie z kolejnością. Wydaje mi się, że stało się tak
dzięki Bożemu zrządzeniu, iż właśnie dzisiaj zgodnie z
kolejnością czytamy tekst, który jest bardzo pożyteczny
dla was. Odczytano Psalm czternasty, który nosi tytuł:
Psalm Dawidowy. Jak już wiele razy mówiliśmy,
Dawidem jest nasz Chrystus. Czytamy zresztą w Księdze
Wyjścia, że czternastego dnia baranek zostaje złożony w
ofierze (Por. Wj 12, 6). Zostaje zabity czternastego dnia,
podczas pełni księżyca, kiedy księżycowi nie brakuje
blasku. Widzicie więc, że Chrystus zostaje zabity właśnie
przy doskonałym i pełnym księżycu. Ponieważ więc
czternastego dnia baranek został dla was zabity, prorok
teraz dziwi się i pyta:
1. Kto będzie mieszkał w Twym namiocie, Panie? Wy,
którzy chcecie zamieszkać w przybytku Pana. Albo kto
spocznie na Twej świętej górze? Zastanówcie się nad jego
słowami. Kto będzie mieszkał w Twym namiocie, albo kto
spocznie na Twej świętej górze? Nie najpierw na górze, a
później w namiocie, lecz najpierw w namiocie, a dopiero
potem na górze. Namiot nie jest stałym domem, namiot
nie ma fundamentu, lecz raz jest tu, raz tam, i wędruje
razem z tułaczem. Dlatego nazywa się paroikia,6 a nie
mieszkaniem. Któż zamieszka w Twoim namiocie, Panie ?

6
Wyraz grecki, oznaczający tułaczkę, przebywanie w obcym kraju.
40
Ponieważ jest to namiot, dlatego zwie się paroikia.
Zastanówmy się zatem, co, oznacza namiot i co oznacza
góra. Stwierdziliśmy, że namiot nie ma fundamentu, lecz
jest mieszkaniem przenośnym. Stały dom ma
fundamenty. Wydaje mi się, że namiot symbolizuje
Kościół na tym świecie. Kościoły, które teraz widzicie, są
namiotami: nie zamieszkujemy tu bowiem na stałe, lecz
udamy się gdzie indziej. „Przemija bowiem postać tego
świata” (1 Kor 7,31), a w innym miejscu powiedziano, że
„niebo i ziemia przeminą” (Mt 24, 35); jeśli więc niebo i
ziemia przeminą, to czyż tym bardziej nie przeminą
również kamienie kościołów, które widzimy? Teraz więc
kościoły nazywają się namiotami, ponieważ przejdziemy z
nich kiedyś na świętą górę Boga. Co symbolizuje owa
święta góra Pana? U Ezechiela powiedziano do władcy
Tyra: „Zostałeś zraniony z góry Pana” (Ez 28, 16 (LXX)).
I kto spocznie na Twej świętej górze? Ponieważ więc
mamy przejść z namiotu na górę, powinniśmy się
dowiedzieć, kim są ci, którzy się przeniosą na świętą górę
Boga. Zdanie: Kto będzie mieszkał w przybytku Twoim
albo kto spocznie na Twej świętej górze, jest pytaniem. A
zatem na pytanie zadane przez proroka odpowiada teraz
Duch Święty. I cóż mówi? Chcesz się dowiedzieć,
proroku, kto będzie mieszkał w Moim namiocie albo kto
spocznie na Mojej świętej górze? Posłuchaj, co
powiedziano dalej: jeśli spełnisz to, co napisano,
zamieszkasz na Mojej świętej górze. A zatem wy, którzy
chcecie mieszkać w namiocie i wspiąć się na górę, nie
musicie słuchać tego, co ja mówię; posłuchajcie, co Pan
odpowiedział prorokowi; czyńcie, co Pan nakazał, a
wejdziecie na świętą górę Boga.

41
2. Kto postępuje bez skazy i działa sprawiedliwie.
Dlatego też powiedziano w Psalmie sto osiemnastym:
„Błogosławieni nieskalani w drodze” (Ps 118(119), 1). Na
samym początku powiedziano: „Błogosławieni nieskalani
w drodze”. Jak tam powiedziano: „nieskalani w drodze”,
tak tutaj: „kto postępuje bez skazy”. Kto zaś „postępuje”,
ten jest w drodze. Kto postępuje bez skazy. Zastanówcie
się, co tutaj nakazano. [Psalmista] nie powiedział: „kto
dochodzi do celu bez skazy”, lecz - „kto jeszcze jest w
drodze i nie ma skazy”. Mógł ktoś powiedzieć: Nie mam
skazy, nie uczyniłem nic złego. Nie wystarczy, że nie
robimy nic złego, jeśli też nie zrobimy nic dobrego.
Dodano: I działa sprawiedliwie. Zauważcie, co mówi: „I
działa sprawiedliwie”. Nie powiedział: działa skromnie;
nie powiedział: działa mądrze, działa mężnie. Są to
przecież najważniejsze cnoty. Na przykład mądrość
przynosi nam pożytek, męstwo pomaga nam sprzeciwiać
się prześladowaniom; umiarkowanie i skromność
pomaga nam zachować swoje dusze. Jednakże tylko
sprawiedliwość jest wielką cnotą, matką wszystkich cnót.
Może ktoś zapytać: Dlaczego sprawiedliwość jest
ważniejsza od innych cnót? Inne cnoty niosą radość
temu, kto je posiada; sprawiedliwość cieszy nie tego, kto
ją posiada, lecz innych. Jeśli jestem mądry, mądrość
mnie cieszy; jeśli jestem silny, cieszy mnie moja siła; jeśli
będę czysty, czystość jest moją radością; sprawiedliwość
zaś nie przynosi pożytku temu, kto ją posiada, lecz
innym nieszczęśnikom, którzy jej nie mają. Wyobraź
sobie, że biedak toczy spór z moim bratem; wyobraź
sobie, że mój brat jest możny i że kogoś innego, to znaczy
obcego mi, biedaka i nieszczęśnika gnębi dzięki swej
władzy: w czym moja mądrość pomaga biedakowi? W
42
czym moja siła pomaga biedakowi? W czym pomaga
biedakowi moja czystość? Sprawiedliwość pomaga,
ponieważ nie mam względu na osobę brata, lecz
wyrokuję zgodnie z prawdą. Sprawiedliwość nie zna
brata, nie zna ojca, nie zna matki, zna prawdę; nie ma
względu na osobę, naśladuje Boga. Dlatego powiedział
[Psalmista]: Działa sprawiedliwie, iżby nie wydawało się,
że wyklucza inne cnoty. Kto gniewa się dla dobra
bliźniego, kto nie cieszy się z cudzego nieszczęścia, jest
sprawiedliwy.
Powiedzmy jeszcze o następnych zdaniach.
3. Kto mówi prawdą w swoim sercu. Wielu mówi
prawdę ustami, ale nie sercem; wydaje się, że mówią
prawdę, jednakże serce nie współbrzmi z ustami.
Kto nie działa podstępnie swym językiem. To ten, kto
powiedział, co rozważył w umyśle.
Kto nie wyrządził zła swemu bliźniemu. Niektórzy
sądzą, że bliźni to brat albo sąsiad, kuzyn albo krewny.
Pan nasz jednak poucza w Ewangelii w przypowieści o
człowieku, który schodził z Jerozolimy do Jerycha:
przeszedł obok kapłan, przeszedł lewita i nie okazał
litości; przyszedł Samarytanin i ulitował się. I pyta potem
Pan: „Który z nich był bliźnim?” Rozmówca natychmiast
odrzekł: „Ten, który uczynił dobrze”. I rzekł Pan: „Idźcie, i
wy czyńcie podobnie” (Por. Łk 10, 30-37). Wszyscy ludzie
są więc naszymi bliźnimi i nikomu nie powinniśmy
wyrządzać zła. Jeśli zaś za bliźnich uważamy braci i
kuzynów, to wolno nam czynić zło obcym? Nie wolno tak
myśleć. Wszyscy ludzie jesteśmy bliźnimi dla ludzi:
jednego mamy Ojca.
A jego bliźni nigdy mu nie ubliżyli. Mówi tu o czymś
43
bardzo ważnym. Nigdy, powiada, sąsiad nie szemrał
przeciw niemu; nigdy nie znalazł sposobności, by mu
uwłaczać. Ta cnota przekracza ludzkie możliwości, jest to
łaska Boża.
4. Złoczyńcą uważa za godnego wzgardy.
Zastanówcie się nad zdaniem: Złoczyńcą uważa za
godnego wzgardy. Choćby to był cesarz, choćby to był
prefekt, choćby chodziło o biskupa czy kapłana - są
bowiem w Kościele takie godności - każdy złoczyńca w
oczach świętego uchodzi za godnego wzgardy.
I zaraz dodaje: A szanuje tego, kto się boi Pana. Ów
święty, który postępuje bez skazy, a pogardza możnymi,
którzy są występni, stwierdzając, że ktoś boi się Boga,
okazuje mu szacunek, choćby był ubogi.
Kto przysięga bliźniemu swemu i nie oszukuje go. Tu
również bliźniego powinniśmy rozumieć tak, jak
poprzednio.
5. Kto nie daje pieniędzy na lichwą.
Można by tu powiedzieć wiele, lecz czas nas
ogranicza.
Ponieważ przedwczoraj zaczęliśmy głosić katechezę i
z pomocą Bożą wraz z Abrahamem wyszliśmy z Chaldei
(Rdz 12, 1-6), i pamiętacie, cośmy powiedzieli: że
wyszliście z Chaldei i przyszliście do ziemi obiecanej, a
raczej przyobiecano wam ziemię obiecaną. A gdy
Abraham przybył do ziemi obiecanej, byli tam
nieprzyjaciele; wrogowie zajmowali kraj. Przyszedł Pan,
wyprowadził go na zewnątrz, zaprowadził na górę, ukazał
mu całą ziemię i powiedział: „Wszystko to dam tobie i
twemu potomstwu” (Por. Rdz 12, 7). Jemu obiecał, a

44
nam da.

45
6. PSALM 67
2. Niech Bóg zmiłuje się nad nami i niech nam
błogosławi. Niech nie będzie naszym sędzią, lecz niech
okaże się miłosierny. Niech Bóg zmiłuje się nad nami. Są
to słowa apostołów, którzy przemawiają do ludu
zebranego z pogan: Uwierzyliście naszym słowom, oto ten
Kościół zebrał się w imię Boga; dlatego mówimy: Niech
Bóg zmiłuje się nad nami i niech nam błogosławi;
niechaj swym błogosławieństwem usunie dawne
przekleństwo człowieka.
Niech rozświetli nad nami swoje oblicze. Obyśmy
widzieli Go wesołego, a nie smutnego: obyśmy nie
widzieli, jak się smuci z powodu naszych grzechów, lecz
jak się cieszy z powodu cnót; obyśmy nie poznali Go jako
Sędziego, lecz jako Ojca. Niech rozświetli nad nami swoje
oblicze. Co to jest „oblicze Boga”? Jest to Jego obraz.
Również Apostoł stwierdza bowiem, że Syn jest obrazem
Ojca (Por. 2 Kor 4, 4). A zatem niechaj zajaśnieje nad
nami swoim obrazem, to znaczy niechaj zapali nad nami
swój obraz - Syna, aby i On nas oświecił. Blask Ojca jest
bowiem blaskiem Syna. Kto widzi Ojca, ten widzi również
Syna, a kto widzi Syna, ten widzi także Ojca (J 14, 9;
por. Mt 11, 27); gdzie nie ma żadnej różnicy między
chwałą i chwałą, obaj są chwałą.
3. Abyśmy poznali Twoją drogą na ziemi. Prosimy zaś
o to, abyś rozjaśnił swoje oblicze, to znaczy zapalił nad
nami swój obraz, który zawsze był ukryty u Ciebie, jak
gdyby trwał w ukryciu i w ciemnościach Twoich
tajemnic, zgodnie z tym, co napisano: „Przybrał
ciemności jako swą zasłonę” (Ps 17(18), 12). Prosimy,
abyś zajaśniał nad nami, aby ujawniła się w nas
46
tajemnica, która, według słów Apostoła, była zakryta
przed dawnymi pokoleniami (Kol 1, 26). Dlaczego
prosimy o to wszystko? Dlaczego tego pragniemy? Jeśli
nie rozjaśnisz swego obrazu nad nami, nie możemy
poznać Twojej drogi i Twojej wiedzy. Dlatego [Psalmista]
mówi dalej: Abyśmy poznali Twoją drogą na ziemi;
abyśmy również na ziemi znali Twój majestat, który jest
znany w niebie. Abyśmy poznali Twoją drogą na ziemi.
[Jezus] mówi: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14,
6). Abyśmy poznali Twoją drogą na ziemi. Abyśmy
poznali na ziemi. „Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i
na ziemi” (Mt 6, 10). Aby również ludzie wielbili na ziemi
Tego, kogo aniołowie wielbią w niebie. Może jednak ktoś
powiedzieć, że droga Boga była znana. „Bóg znany jest w
Judei, wielkie jest imię Jego w Izraelu” (Ps 75(76), 2). Bóg
był znany, ale droga Boga nie była znana w Judei.
Ponieważ więc droga Boga Ojca nie była znana wśród
Żydów, powiada teraz [Psalmista]: Twoje zbawienie
pośród wszystkich ludów. Nie w jednym narodzie, lecz
wśród wszystkich ludów. Zbawienie Twoje pośród
wszystkich ludów. W miejscu, gdzie w wersji łacińskiej
mamy „zbawienie” [salutare], w tekście hebrajskim jest
imię „Jezus”. Przecież i anioł tak mówi: „Nadasz Mu imię
Jezus. On bowiem zbawi lud swój” (Mt 1, 21). Zbawienie
Twoje pośród wszystkich ludów. Oto spełniła się
modlitwa apostołów: Jego zbawienie znane jest pośród
wszystkich narodów. Gdziekolwiek rozbrzmiewa ludzka
mowa, słychać imię Jezusa.
4. Niechaj narody wyznają Tobie, Boże, niechaj
narody wyznają Tobie. Żydzi? Nie, wszystkie narody.
Zarówno wszystkie ludy, jak i narody. Niechaj narody
wyznają Tobie, Boże. Co mają wyznawać? Oczywiście
47
swoje grzechy, albo raczej niechaj wyznają, że Twój obraz
jest w Tobie; niechaj wyznają Ciebie w Synu, niechaj
widzą Ciebie w Nim, niechaj w Nim Ciebie wielbią.
5. Niech się narody cieszą i weselą. Zostały bowiem
wyzwolone z niewoli diabła; ci, którzy dawniej pochylali
się, aby wielbić bożków, posągi z drewna i kamienia,
teraz z podniesioną głową patrzą w niebiosa.
Bo Ty sprawiedliwie osądzasz ludy. Gdzie sąd i
wymierzanie sprawiedliwości, tam nie ma radości, lecz
strach grzeszników. Dlaczego [Psalmista] wcześniej
powiedział: Niech Bóg zmiłuje się nad nami i niechaj nam
błogosławi (Ps 66(67), 2), a teraz stwierdza: Niech się
narody cieszą i weselą bo sprawiedliwie sądzisz ludy?
Wydaje się, że tkwi tu sprzeczność. Jeśli wszak
potrzebują zmiłowania, to jakże mogą się cieszyć i
radować z tego, że „Ty sprawiedliwie osądzasz ludy”?
Przecież tam, gdzie jest miłosierdzie, nie ma sądu, tam,
zaś gdzie jest sąd, i to sąd sprawiedliwy, nie ma
miłosierdzia. Wszelako sens tej wypowiedzi jest
następujący: Niechaj ludy cieszą się i weselą. Dlaczego
się mają się cieszyć? Ponieważ sprawiedliwie osądzasz
ludy, ponieważ nie masz względów dla jednego ludu, lecz
jesteś Bogiem wszystkich. Nie tylko Żydzi Ci się
podobają, lecz cały świat należy do Ciebie. Może ktoś
powiedzieć: „Zadajesz gwałt Pismu, nie takie jest
znaczenie tych zdań”. Niechże więc Pismo, które mówi:
Gdyż sprawiedliwie osądzasz ludy, wyjaśni się samo.
Które ludy? I pokierujesz ludami na ziemi. Sprawiłeś, że
Twoją drogą poszły ludy, które dawniej nie kroczyły
pewnym krokiem i nie szły prostą drogą. Abyśmy poznali
Twoją drogę na ziemi, abyśmy kroczyli drogą, a nie

48
drogami, abyśmy jedną drogą doszli do Ciebie, od Ciebie
bowiem droga bierze swój początek. Nie możemy dojść do
Ojca inaczej, jak tylko przez Syna. Powie ktoś: „To jest
nauka arian. A więc przez Syna dochodzi się do Ojca?”
Ja tak twierdzę, ponieważ przez obraz dochodzimy do
oblicza, w światłości widzimy światło (Por. Ps 35(36), 10),
w Synu widzimy Ojca. Przemawia tu tajemnica i Boży
plan zbawienia. Zresztą, jeśli ktoś za bluźnierstwo uważa
nasze twierdzenie, że Syn jest drogą i że tą drogą idziemy
do Ojca, posłuchajmy, co mówi sama Droga: „Nikt nie
może przyjść do Mnie, jeżeli go do Mnie nie pociągnie
Ojciec” (Por. J 6, 44). Jak więc Syn prowadzi do Ojca, tak
też Ojciec prowadzi do Syna. Są to ludzkie słowa. Zresztą
zarówno Syn prowadzi do Ojca, jak i Ojciec prowadzi do
Syna: istnieje jedna natura i jedna substancja.
6. Powiedział już wcześniej: Niechaj narody wyznają
Tobie, Boże; w tym króciutki Psalmie powtórzył te dwa
wersety dwukrotnie. Powiedział wcześniej: „Niechaj
narody wyznają Tobie, Boże, niech wyznają Tobie
wszystkie narody. Niech się narody cieszą i weselą” itd. I
teraz powtarza te dwa wersety. To tak, jakby apostołowie
śpiewali dla wszystkich narodów: „Często gnębili mnie od
mojej młodości - niech będą to teraz słowa Izraela.
Często gnębili mnie od mojej młodości” (Ps 128(129), 1-
2). Zobaczcie, jak oni śpiewają, a rzesza wszystkich
narodów odpowiada. Tak samo teraz najpierw mówią:
„Niechaj wszystkie narody wyznają Tobie”, i nakazują
narodom: „Niechaj narody wyznają Tobie, Boże, niechaj
wszystkie narody wyznają Tobie”; widzą bowiem, że one
milczą, dlatego też ganią je za to i mówią: Niechaj narody
wyznają Tobie, Boże, niech wszystkie narody wyznają
Tobie. Powiedzieliśmy raz - nie posłuchaliście;
49
powiedzmy ponownie, abyście śpiewali. Dlaczego
powiedzieliśmy jeden raz i drugi, aby narody wyznawały
Bogu? Dlaczego to mówimy? Dlaczego to nakazujemy?
7. Ziemia wydała swój owoc. Ziemia, święta Maryja, z
naszej ziemi, z naszego rodu, z tej gliny, z tego błota, z
Adama. „Jesteś ziemią i do ziemi pójdziesz” (Rdz 3, 19).
Ziemia wydała swój owoc. Co utraciła w raju, odnalazła
w Synu. Ziemia wydała owoc. Przede wszystkim wydała
kwiat. W Pieśni nad pieśniami powiedziano: „Ja jestem
kwiatem polnym i lilią dolin” ( Pnp2, 1). Ów kwiat zatem
stał się owocem, abyśmy go spożyli, abyśmy my spożyli
Jego ciało. Chcecie wiedzieć, czym jest ten kwiat? To
Dziewica z Dziewicy, Pan ze służebnicy, Bóg z człowieka,
Syn z Matki, owoc z ziemi. Zobaczcie, co mówi sam
Owoc: „Jeżeli ziarno pszenicy nie wpadnie w ziemię i nie
obumrze, nie może wydać obfitego plonu” (J 12, 24-25).
Ziemia wydała swój owoc, wydała ziarno pszeniczne; to
ziarno pszeniczne wpadło w ziemię i obumarło, i dlatego
przynosi plon obfity. Rozmnożyło się w kłosie: to, co
upadło samo jedno, powstało wraz z wieloma innymi.
Ziarno pszeniczne upadło bowiem w ziemię, a powstał
zasiew obfity.
Ziemia wydała swój owoc. Niechaj wiec narody
wyznają Tobie, Boże, niech wszystkie narody wyznają
Tobie: Ziemia wydała swój owoc. Czym jest ten owoc?
8. Niechaj nam Bóg błogosławi, nasz Bóg; niechaj
nam Bóg błogosławi. Bóg Ojciec; nasz Bóg, Syn. On jest
naszym Bogiem. „I nazwiesz Go, powiada, imieniem
Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami” (Mt 1,23; por. Iz
7,14). Nasz Bóg. Niechaj nas błogosławi Bóg, Duch
Święty. Zwróćcie uwagę na tajemnicę Trójcy, zawartą w
50
jednym wersecie.
Ziemia wydała swój owoc z wieloma [owocami]. W
tym owocu zawiera się tajemnica Trójcy. Niechaj nas
błogosławi Bóg, nasz Bóg. Ten, który z natury jest
Bogiem wszystkiego, w ścisłym znaczeniu stał się
naszym Bogiem. Niech nas błogosławi Bóg. Niechaj
usunie dawne przekleństwo. Przekleństwo wyrzuciło nas
z raju (Por. Rdz 3,23-24): niechaj nas [tam] przywróci
błogosławieństwo. Niechaj nas błogosławi Bóg, nasz Bóg,
niech nas Bóg błogosławi.
Niechaj się Go lękają wszystkie krańce ziemi. Nie
powiedział: Niechaj Go kochają wszystkie krańce ziemi.
„Doskonała miłość usuwa lęk” (1J 4,18). Lęk
charakteryzuje początkujących, miłość jest cechą
doskonałych. Kto się jeszcze lęka, znajduje się na
początku, nie ma doskonałej i pełnej wiary; kto zaś
kocha Boga, wszystko obraca mu się na dobre. Zdanie to
wydaje się krótkie i proste; przeanalizujmy je jednak, a w
tych prostych słowach znajdziemy wielkie tajemnice.
Wewnątrz znajdziemy to, czego na zewnątrz nie było
widać. „Wszystko współpracuje w pomnażaniu dobra z
tymi, którzy miłują Boga” ( Rz 8, 28). Święty mąż Job
został wystawiony na próbę: stracił synów i córki, jego
dom uległ zniszczeniu, stracił wszystko, wszystko nagle
utracił; przestał być ojcem i panem; żaden członek jego
ciała nie pozostał zdrowy z wyjątkiem języka, którym
mógłby bluźnić (Por. Hi 1, 13-22). Przypatrzcie się
diabłu, który go wystawił na próbę. „Od pięty aż do
wierzchu głowy obsypał go złośliwymi wrzodami” (Hi 2,
7), to znaczy trądem. Całe ciało Joba roiło się od
robaków, spływało ropą i zgnilizną. Jedynie język szatan

51
zachował mu zdrowy, aby mógł bluźnić swemu Bogu. „W
tym wszystkim Job nie zgrzeszył swoimi ustami” (Por. Hi
1, 22). Zwróćcie uwagę na ogrom próby, zauważcie, jak
wielka była jego cnota. Spójrzcie i zauważcie, że
wypełniło się zdanie Apostoła: „Wszystko współpracuje w
pomnażaniu dobra z tymi, którzy miłują Boga” (Rz 8, 28).
Kiedy został bez majątku, gdy tracił dzieci, wydawało się,
że wszystko sprzysięgło się przeciw niemu; ponieważ
jednak miłował Pana, wszystkie nieszczęścia, którymi
dotykał go diabeł, współpracowały z nim ku dobru.
Robaki w ciele przygotowywały mu wieniec niebieski.
Zanim został poddany próbie, Bóg z nim nigdy nie
rozmawiał; skoro doznał próby, Bóg przychodzi do niego i
rozmawia z nim poufale, jak przyjaciel z przyjacielem.
Niech spadną razy, niech przyjdą wszelkiego rodzaju
kary, byleby tylko po ciosach przyszedł Chrystus.
Odeszliśmy od Psalmu, ale z korzyścią;
stwierdziliśmy bowiem: Niechaj się Go lękają wszystkie
krańce ziemi; powiedzieliśmy, że lęk charakteryzuje
maluczkich, miłość zaś jest cechą doskonałych; i na
potwierdzenie tego przytoczyliśmy słowa Apostoła:
„Wszystko współpracuje w pomnażaniu dobra z tymi,
którzy miłują Boga”. I niechaj się Go lękają wszystkie
krańce ziemi: nie tylko Judea, lecz wszystkie krańce
ziemi. W sensie symbolicznym „wszystkie krańce ziemi”
to znaczy nie wszystkie ziemie leżące pośrodku, nie ci,
którzy stanowią środek na ziemi, lecz ci, którzy są na
krańcach ziemi, którzy opuszczają ziemię i spieszą się,
aby pójść do nieba. To więc, co apostołowie powiedzieli
na początku, my powiedzmy na końcu. Niechaj Bóg
zmiłuje się nad nami, niech rozświetli swoje oblicze nad
nami i niechaj się nad nami zmiłuje.
52
7. PSALM 68
2. Niech wstanie Bóg i niechaj rozproszą, się Jego
wrogowie. Ten Psalm ma znaczenie ogólne i szczególne.
W znaczeniu szczególnym mówi o samym Panu - że
powstał z martwych, że rozpraszał swych nieprzyjaciół,
to znaczy diabła i jego wojsko albo Żydów. W sensie
ogólnym dotyczy nas, kiedy doznajemy ucisku i udręki, i
mówimy: „Zbudź się, czemu śpisz, Panie? Przyjdź nam z
pomocą” (Ps 43(44), 24.27). Podobnie apostołowie budzą
Pana śpiącego w łodzi, mówiąc: „Mistrzu, ratuj nas,
giniemy” (Mt 8, 25).
I niechaj rozpierzchną się przed Jego obliczem ci,
którzy Go nienawidzą. Nie powiedział: „niechaj zginą”,
lecz: „niechaj się rozpierzchną”. Grzesznicy bowiem nie
mogą się ostać przed obliczem Boga.
3. Niech się rozwieją tak jak dym się rozwiewa. Nie
chodzi o to, aby rozpadli się w nicość, lecz by przestali
grzeszyć.
Jak wosk rozpływa się w ogniu. Jak wosk topnieje, a
nie traci swej natury, lecz mięknie, tak samo i oni
niechaj nie zginą, lecz niechaj porzucą swą
zatwardziałość, niech nawrócą się ku pokucie i niech
będą ocaleni.
Tak niechaj zginą grzesznicy przed obliczem Boga -
grzesznicy bowiem nie zasługują, aby oglądać Boga.
4. A sprawiedliwi niechaj ucztują. Ci, którzy trwają w
sprawiedliwości, którzy nie mają grzechów, niechaj się
cieszą w Panu.
Niechaj się cieszą w obliczu Boga, niechaj się
rozkoszują radością. Cieszyć się w obliczu Pana, to
53
wielka śmiałość. Jak zarządca, który źle dysponował
powierzonym mu przez pana majątkiem i utracił go, boi
się, kiedy pan przychodzi, tak samo ten, kto dobrze
zarządzał majątkiem, raduje się w obecności pana.
5. Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie Psalm Jego imieniu.
„Śpiewajcie” w Piśmie zawsze ma znaczenie mistyczne;
słowo to znaczy: rozważajcie tajemnice i znaczenie
Bożego Pisma. „Śpiewać Psalm” oznacza w Piśmie dobry
uczynek. Na przykład, gdy słuch spełnia swoje zadanie,
podobnie usta, oczy, ręce i wszystkie członki działają
zgodnie, i w ten sposób uderzają w struny Psałterza
wśród cnót.
Szykujcie drogą Temu, który wstępuje ponad zachód.
Pan jest imię Jego. Jeśli nie zajdzie dla nas słońce
nieprawości, nie może wzejść dla nas „słońce
sprawiedliwości, a jego uzdrowienie w skrzydłach” (Ml 4,
2).
6. Bóg w swoim świętym miejscu. Bóg zawsze
mieszka w swoich świętych; tam, gdzie jest świętość, tam
też jest mieszkanie Boga.
7. Bóg sprawia, że w jednym domu mieszkają ludzie
jednego charakteru. To ci, którzy mają jeden charakter i
nie zmieniają się. Sprawiedliwy bowiem się nie zmienia,
bo raz postanowił trwać w sprawiedliwości. Grzesznik
zaś się zmienia: „Głupi bowiem będzie się zmieniał jak
księżyc” (Syr 27, 12).
W tekście hebrajskim czytamy tutaj: „Pan sprawił, że
w domu mieszkają mnisi”, to znaczy ci, w których nie
mieszka grzech.
Który jeńców wyprowadza w mocy. Sam Bóg swoją

54
mocą wyprowadza tych, którzy przez diabła zostali
spętani grzechami, tak jak ewangeliczna niewiasta, którą
przez osiemnaście lat diabeł trzymał na uwięzi (Por. Łk
13,11.16).
Podobnie tych, którzy są oporni, którzy mieszkają w
grobach. Bóg z natury jest słodki (Por. 1P2, 3); ci, którzy
doprowadzają Go do goryczy, są grzesznikami i
sprawiają, że Bóg jest dla nich gorzki. Bóg nie zmienia
swej natury, to sami grzesznicy sprawiają, że Bóg staje
się dla nich gorzki. Którzy mieszkają w grobach. „Biada
wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze! Podobni jesteście do
grobów pobielanych” (Mt 23,27). Jak święty jest
świątynią Boga, tak grzesznik szykuje sobie grób.
8. Boże, kiedy wyszedłeś przed obliczem Twego ludu.
W sensie historycznym - kiedy Bóg szedł przed swoim
ludem, który wychodził z Egiptu.
Kiedy kroczyłeś przez pustynią. Bóg nie zatrzymał się
na pustyni, lecz przeszedł przez nią.
9. Ziemia zadrżała, albowiem niebiosa spuściły
deszcz przed Bogiem Synaju. Niebiosa spuściły deszcz -
to znaczy mannę. Nazwa „Synaj” znaczy tyle, co „próba”.
Bóg zatem mieszka wśród tych, którzy zostają
wystawieni na próbę i odnoszą zwycięstwo; nie mieszka
zaś wśród tych, którzy żyją pośród rozkoszy.
10. Udzielisz swemu dziedzictwu, Boże, obfitego
deszczu. [Psalmista] mówi tu o Prawie, które zostało
nadane za pośrednictwem Mojżesza (Por. J 1, 17).
I osłabło, a Ty je umocniłeś. Osłabło Prawo, bo nikt
nie mógł go wypełnić, tylko Pan, który rzekł: „Nie
przyszedłem znieść Prawo, ale wypełnić” (Mt 5, 17) i

55
wedle słów Apostoła: „Co było niemożliwe dla Prawa, w
czym było słabe, Bóg posłał swego Syna” itd. (Rz 8, 3-4)
11. Twoje byty żywe w nim mieszkają. To znaczy „w
dziedzictwie”. „Istotami żywymi” nazwał tych, którzy żyją
dla Boga, to znaczy świętych. Przygotowałeś w swojej
słodyczy dla ubogiego, Boże. „Błogosławieni ubodzy
duchem” (Mt 5, 3). Przygotowałeś deszcz, to znaczy
Prawo.
12. Pan da słowo głoszącym dobrą nowinę, moc
wielką. W tekście hebrajskim czytamy: „tym, które głoszą
dobrą nowinę”, to znaczy kobietom, które ogłosiły dobrą
nowinę apostołom, zgodnie z poleceniem [Jezusa]: „Idźcie
i oznajmijcie moim braciom” itd. (Mt 28, 10-11) Słowa te
mogą też oznaczać dusze, które uwierzyły w Chrystusa.
Według Septuaginty słowa te skierowane są do
apostołów, ponieważ Pan im dał moc głoszenia
Ewangelii.
13. Król mocy umiłowanego. Król to Ojciec; „mocy” -
to znaczy świętych; „umiłowanego” - Syna. „Oto mój Syn
umiłowany, Jego słuchajcie” (Mt 17, 5). Umiłowanego.
Jeśli ktoś kogoś miłuje, zawsze ma go na ustach; a
zatem Duch Święty z powodu miłości, jaką ma wobec
Syna, często o Nim wspomina.
I między mieszkańców domu dzieli łupy. Sami
apostołowie w Kościołach dzielą łupy, które zdobyli na
bożkach.
14. Gdybyście zasnęli pośród dziedzictwa. To znaczy:
Gdybyście spoczęli między Starym i Nowym
Testamentem. Dziedzictwem są również poszczególne
Księgi; to znaczy Księga Rodzaju, Wyjścia, Sędziów,
Ewangelie, pisma apostołów.
56
Posrebrzane skrzydła gołębicy. W obu Testamentach
znajdziecie łaskę Ducha Świętego. Posrebrzane: oznacza
to jasne słowo Pisma Bożego.
A dolne części jej grzbietu w blasku złota: to znaczy,
we wnętrzu tajemnice są rozumiane w sposób duchowy.
15. Gdy Pan niebios rozdziela królów nad nią.
Królami nazwał świętych, którzy panują nad swymi
namiętnościami. Owi święci zatem zostają rozdzieleni w
Kościołach - na przykład Paweł do pogan, Piotr do tych,
którzy pochodzili z obrzezania (Por. Ga 2, 7-8).
Nad śnieg wybieleją na górze Selmon. To znaczy:
Chociaż są święci, to jednak w obecnym wieku są jakby
cieniem, gdyż po części poznają (Por. 1 Kor 13, 12).
„Selmon” bowiem znaczy - „cień”.
16. Góra Boga, góra potężna. Jest to ta góra, która u
Ezechiela zadaje ranę władcy Tyru (Por. Ez 28. 16-19).
Górą zaś nazywają samego Pana.
17. Czemu patrzycie z zazdrością na góry urwiste?
Zwraca się tutaj do Żydów, którzy uważają, że Mojżesz i
prorocy podobni są do Zbawiciela.
Góra, gdzie się Bogu spodobało mieszkać. Wskazuje
tu na cielesną obecność Zbawiciela, albowiem Bóstwo
zamieszkało w ciele. W nikim innym przecież Duch
Święty nie zamieszkał na stałe, tylko w Zbawicielu; mówi
o tym Jan: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego
i spoczywającego na Nim, to On” (J 1,33).
Albowiem Pan zamieszkał na zawsze: w ciele, które
przyjął od świętej Maryi.
18. Rydwanów Bożych jest wiele tysięcy. Powiedział z
przesadą, że potęgi władcze i duchy są niezliczone, tak
57
samo, jak to wyraził Daniel: „Tysiąc tysięcy służyło Mu”
(Dn 7, 10). Również u Ezechiela napisano, że [każdy]
Cherub o czterech skrzydłach ma po czterech bokach
cztery twarze, a woźnicą jego [rydwanu] jest Bóg (Por. Ez
1, 5-21; 10, 1-21). Nazwę Cherub tłumaczy się jako
„obfitość wiedzy”. Cherub zaś przedstawia królewską
postać lwa, która panuje nad namiętnościami; postać
człowieka - rozumną; postać wołu -w pracy; postać orła -
w kontemplacji czyli w medytacji, która nas wynosi w
cnotach. Możemy powiedzieć równocześnie: Tron Boga
jest w świętych.
Pan przybywa w nich do świątyni na Synaju. To
znaczy: Bóg jest w świętych, gdy podlegają próbie, a po
próbie przychodzi świętość. Nie Jest bowiem możliwe,
aby ktokolwiek, choćby nawet był święty, bez próby
przeszedł przez to życie, zgodnie ze zdaniem Joba: „Życie
człowieka na ziemi jest próbą” (Hi 7, 1)
19. Wstąpiłeś na wyżynę, chwyciłeś jeńców.
Wstąpiłeś na wyżynę, pochwyciłeś nas, których diabeł
trzymał w niewoli.
Otrzymałeś dary wśród ludzi. Słusznie powiedział:
„Otrzymałeś”. Otrzymał od Ojca; otrzymał jako człowiek,
daje jako Bóg; to, co otrzymał, otrzymał po to, aby rozdać
ludziom. Sam bowiem jest doskonały i nie potrzebuje
niczego.
Albowiem nawet w niewierzących mieszka Pan.
Zbawiłeś nawet tych, którzy nie wierzyli, że Bóg może
mieszkać w człowieku, to znaczy może przyjąć zbawcze
ciało.
20. Pan Bóg błogosławiony. Ci, którzy przedtem nie
wierzyli, że Bóg może mieszkać w człowieku, uwierzyli i
58
mówią: „Pan Bóg błogosławiony”.
Pan niech będzie błogosławiony każdego dnia. Kto
czyni postępy, codziennie może błogosławić Boga. Bo cóż
mi z tego, że wczoraj błogosławiłem Boga, a dzisiaj nie
mogę Go błogosławić?
Bóg zbawień naszych, uczyni pomyślną naszą drogę.
Czuj się bezpieczny, grzeszniku, nie miej wątpliwości, że
codziennie możesz błogosławić Boga; oto bowiem
[Psalmista] mówi: „Bóg uczyni nam drogę bezpieczną”.
Bóg zatem wspomaga nas i współdziała z nami. Zbawień
naszych; słusznie powiedział: „zbawień”- w liczbie
mnogiej: ile bowiem popełniliśmy grzechów, tyle też
doznajemy zbawień.
Diapsalma7. W tekście hebrajskim mamy tu słowo
sela, to znaczy „zawsze i ciągle”. Bóg zatem zawsze nas
wspiera.
21. Bóg nasz, Bóg, który daje zbawienie, Pan
powoduje zejście śmierci. Ponieważ sam powstał z
martwych, sprawił, że i my razem z Nim zmar-
twychwstajemy. Diabeł - na odwrót - jest wejściem
śmierci; Pan usuwa śmierć.
22. Pan jednak skruszy głowy swoich nieprzyjaciół:
to znaczy diabła i wszystkie jego moce. „Ty skruszyłeś
głowy smoka w wodzie” (Ps 73(74), 13). Diabeł ma tyle
głów, ile jest grzechów.
Koniuszek włosa tych, co postępują w grzechach
swoich. Jego głowa zostaje skruszona tak, aby nie
pozostała w niej żadna siła, która mogłaby pobudzić
grzeszników. Czubkiem głowy jest włos i koniuszek
7
Tzn. „pauza" (w śpiewie).
59
włosa; [Psalmista] mówi więc, że w diable nie pozostała
najmniejsza nawet cząstka, która by nie była skruszona.
23. Pan powiedział: Wyprowadzę z Basanu. To
znaczy: Wyprowadzę rodzaj ludzki z zamętu tego wieku;
to znaczy: przez Moją mękę i krzyż, który oni uważają za
głupstwo i zamęt, wyprowadzę Mój lud. „Basan” bowiem
znaczy „zamieszanie”.
Wyprowadzę z morskiej głębiny. To znaczy: z
głębokich występków i grzechów tego świata, z zamętu i
wirów wyprowadzę mój lud.
24. Byś stopę twą we krwi umoczył. Albowiem Jego
stopa zmoczona jest własną krwią. „Sam jeden deptałem
prasę, a z narodów nikogo nie było ze mną” (Iz 63, 3). I
jeszcze: „Któż to jest ten, który przychodzi z Edomu?
Jego szaty szkarłatne z Bosoru” (Iz 63, 1). „Edom” znaczy
„krew”, „Bosor” -”ciało” i symbolizuje naszego Pana
ukrzyżowanego.
Aby język twoich psów [brał] z nieprzyjaciół od niego.
Psami nazywa owych Żydów, którzy wołali: „Ukrzyżuj,
ukrzyżuj Go; my nie mamy króla poza Cezarem” (J 19, 6.
15). Z nieprzyjaciół: zmuszeni przez demony, aby wyparli
się Zbawiciela i bluźnili Mu. Inaczej: Ponieważ sam z
własnej woli przyszedłeś i doznałeś męki, z własnej woli
zostałeś ukrzyżowany przez Żydów.
25. Ujrzeli Twoje wejście, Boże. Gdy wszedłeś do
nieba w obecności pięciuset mężów, wszystkich
apostołów, cherubinów i wszystkich aniołów (Por. 1Kor
15, 6; Dz 1, 9-11).
Wejście mojego Boga, Króla mego, który jest w
świętym. Albowiem Ty, który jesteś Bogiem wszystkich,

60
jesteś Panem panujących i Królem królów (Por. 1Tm 6,
15; Ap 19, 16), w szczególny sposób jesteś moim Bogiem,
tak jak jesteś Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka, Bogiem
Jakuba (Wj 3, 6; Mk 12, 26; Mt 22, 32) i Bogiem
Hebrajczyków (Wj 3,18; 7,16).
26. Przodem szli książęta wraz z tymi, którzy
śpiewają Psalmy. Pierwsi szli apostołowie, a za nimi
poszli ci, którzy uwierzyli dzięki nim, albo raczej dzięki
Kościołom. A dziewczęta uderzające w bębenki idą
dlatego, że ciało ich umarło dla grzechu. Również w
Księdze Wyjścia Maria, siostra Mojżesza, oraz Aaron z
bębenkiem szli przodem śpiewając Psalm: „Śpiewajmy
Panu, bo chwalebnie został otoczony chwałą” (Wj 15,20-
21).
27. W Kościołach błogosławcie Pana. Wy, którzy
chlubicie się ascezą, uprawiajcie ją w Kościele i nie
trwajcie w herezji. Słowa te można skierować do
Tacjana8, który jest przywódcą enkratytów.
[Błogosławcie] Pana ze źródeł Izraela. Nie może
błogosławić Pana manichejczyk, ponieważ nie błogosławi
ze źródeł Izraela, to znaczy -ponieważ odrzuca Stary
Testament. Ze źródeł Izraela, nie Jakuba. Albowiem imię
Jakub znaczy: „Ten, który oszukuje i wciąż toczy walkę”;
Izrael zaś jest doskonały, umysłem ogląda Boga.
28. Tam młodzieniec Beniamin w duchowej ekstazie.
[Psalmista] mówi o świętym Pawle. „Tam” - czyli w
Kościele; „młodzieniec” - ostatni (Por. 1 Kor 4, 9; 15, 9)

8
Tacjan, Syryjczyk, apologeta z II wieku, uczeń Justyna, autor nie
zachowanego w greckim oryginale dzieła pt. Diatesassaron, przywódca tzw.
enkratytów, czyli wstrzemięźliwych, głoszących rygoryzm ascetyczny, a w
Eucharystii wino zastępowali wodą.
61
ze wszystkich apostołów, z pokolenia Beniamina (Por. Rz
11, 1; Flp 3, 5).
Książęta Judy ich przywódcami. Apostołowie są
książętami Judy, czyli Pana, zgodnie z tym, co mówi
Jakub: „Judo, ciebie sławić będą twoi bracia” (Rdz 49, 8).
Książęta Zabulona, książęta Neftalego. Imię
„Zabulon” znaczy: „upływ nocy”, „Neftali” zaś -
„szerokość”: kiedy zostaniemy wyzwoleni z żądzy
namiętności (to znaczy z jej upływu), wówczas
wkraczamy w rozległości cnót.
29. Utwierdź, Boże, to, co w nas zdziałałeś. Utwierdź
to zbawienie, którym nas obdarzyłeś przez swą mękę i
wspomóż nas, bo jesteśmy ludźmi i nie możemy rozwijać
się w cnotach, jeśli nie otrzymamy od Ciebie pomocy.
Tobie królowie znosić będą dary. Królami nazywa
tych, którzy panują nad sobą, zgodnie z tym, co zostało
napisane: „Serce króla w ręku Pana” (Prz 21, 2). Oni
przyniosą Bogu dary. Darami dla Boga są cnoty
świętych.
31. Przeklnij dzikie zwierzęta w sitowiu, to znaczy
heretyków, którzy przemawiają i piszą przeciwko Tobie,
aby nas oszukać. „Muszą bowiem i herezje być wśród
nas” (1 Kor 11, 19). Zwą się one dzikimi zwierzętami,
ponieważ porywają i zabijają dusze. Można też odnosić te
słowa do diabła i jego aniołów.
Stada byków pośród jałówek ludów. [Psalmista]
wskazuje tu na heretyków, gdyż oni mogą zwieść jedynie
prostaczków i maluczkich, to znaczy młode jałówki; nie
mogą zwieść „byków”, to znaczy dorosłych.
Aby usunąć tych, którzy zostali wypróbowani
62
srebrem. Po to oszukują prostaczków, to znaczy szerokie
masy, aby dotrzeć aż do świętych i usunąć ich z
królestwa niebieskiego.
Rozprosz narody, które pragną wojen. To znaczy:
rozprosz heretyków, którzy walczą z Kościołem.
32. Niech przyjdą posłańcy z Egiptu. „Egipt” znaczy
tyle, co „ciemności”: z ciemności tego świata.
Niechaj Etiopia pierwsza wyciągnie swe ręce do
Boga. Ponieważ byliśmy czarni od grzechów i
namiętności, wyprzedziliśmy lud izraelski i wierzymy w
Zbawiciela. Jak owa niewiasta, która cierpiała na
krwotok, wyprzedziła córkę przełożonego synagogi i
została uzdrowiona (Por. Mk 5, 22-43).
34. Który wstępuje ponad niebiosa nad niebiosami na
wschodzie. Ponieważ powiedział wcześniej: „Który
wstępuje ponad zachód” (Ps 67(68), 5), tutaj mówi: „na
wschodzie”. Kiedy bowiem giną dla nas namiętności i
słońce niesprawiedliwości, wschodzi dla nas słońce
sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2), to znaczy wstępuje ponad
nas Pan i mieszka w nas.
Oto da swemu głosowi głos mocy. „Łazarzu, wyjdź na
zewnątrz” (J 11,43).
35. Oto da swemu głosowi głos mocy, majestat Jego
ponad Izraelem. Majestat Boga w Izraelu, w tym, który
widzi Boga.
A jego potęgi w obłokach, to znaczy w prorokach i
apostołach. „Obłokom moim zakażę spuszczać deszcz na
Izraela” (Iz 5,6).
Bóg jest cudowny w swoich świętych. Bóg jest
cudowny w tym, że tak umiłował rodzaj ludzki, iż czyni
63
cuda przez swoich świętych. W nich Bóg jest bardziej
cudowny, niż we wszystkich innych stworzeniach.

64
8. PSALM 75
1. Na koniec. Nie niszcz. Psalm Asafowy. Pieśń. W
tekście hebrajskim zamiast „na koniec” jest „dla
zwycięzcy”. Również siedemdziesięciu tłumaczy nie
popełniło dużego błędu: przecież zwycięstwo jest czymś
doskonałym. Słusznie powiedział: „Na koniec, nie
niszcz”. Zwrot9 ten można wyrazić w różny sposób.
Również Dawid mówi do jednego ze swych przyjaciół:
„Nie zabijaj go” (1 Sm 26, 9), mianowicie Saula.
Zastanówcie się nad tym zdaniem. W innym miejscu
czytamy, że Dawid błogosławił Pana, ponieważ ustrzegł
jego ręce, mianowicie - aby nie zabił Saula (Por. 1 Sm 24,
7). Kiedy i my nie zabijamy kogoś, ręce nasze są
strzeżone. Jedni twierdzą, że Psalm ten został napisany
przez Dawida, a Asaf tylko go śpiewał, inni zaś
utrzymują, że sam Asaf ułożył go i odśpiewał.
Tak więc według przekładu Septuaginty mówi on tak:
Panie, który mnie ustrzegłeś, abym nie położył ręki na
Twym pomazańcu, Saulu, ustrzeż mnie do końca.
2. Będziemy Cię wyznawać, Boże. Wyraz „wyznawać”
nie oznacza tu pokuty, lecz chwałę.
I wzywać będziemy Twojego imienia. Imieniem Boga
jest „Ojciec”; imię to niegdyś było nieznane. Mówi
bowiem Pan: „Ojcze, objawiłem imię Twoje ludziom” (J
17,6). Każdy bowiem syn jest imieniem ojca.
Będziemy opowiadać Twoje cuda. Te słowa
wypowiada Kościół, wypowiada je rzesza wierzących.
Będziemy opowiadać Twoje cuda. Ten werset łączy się z
poprzednimi, natomiast następny jest wygłoszony w
9
Chodzi o słowo corrumpere, oddane tu jako „niszczyć".
65
imieniu Pana; tak bowiem przełożyli go dawni tłumacze.
3. Gdy znajdę czas, będę sprawował sąd. Teraz nie
jest sędzią, lecz będzie nim. Gdyby bowiem teraz był
sędzią, grzesznicy nie podnosiliby głów i nie byliby bogaci
w życiu doczesnym. Czy to was razi, że sprawiedliwi
uciekają, a grzesznicy ich prześladują? Czy razi was, że
nieprawość panuje na świecie? Posłuchajcie, co mówi
Pan: Gdy znajdę czas, będę sprawował sąd. Czas sądu
został odłożony. Obecnie nie ma sądu, ale trwa walka.
„Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał
Synowi” (J 5, 22). Słysząc to, nie ulegaj zgorszeniu i nie
mów, że Ten, który otrzymuje, jest mniejszy od Tego,
który daje, lecz spójrz, co powiedziano w Ewangelii:
„Ojciec nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi,
ponieważ jest On Synem Człowieczym” (J 5, 22.27).
Wyjaśnia, dlaczego otrzymał władzę sądzenia: ponieważ
jest Synem Człowieczym. Słyszysz Syna Człowieczego i
masz wątpliwości, dlaczego otrzymał [władzę sądzenia]?

66
9. PSALM 76
Zanim jeszcze krzyż oświecił świat, zanim ujrzano
Pana na ziemi, (2) znany był Bóg w Judei, a w Izraelu
wielkie było Jego imię. Kiedy zaś przyszedł Zbawiciel,
głos Jego rozszedł się na całą ziemię, a Jego słowa aż po
krańce świata (Por. Ps 18(19), 5).
3. Przybytek Jego powstał w pokoju. Po hebrajsku:
„w Salem”. Wydaje się, że w sensie literalnym mówi tu o
Jeruzalem, to znaczy o Salem; miasto to dawniej zwało
się Salem, a później Jebus, a na końcu zostało nazwane
Jeruzalem. Jest to owo Salem, w którym królem był
Melchizedech (Por. Rdz 14, 18). Czytamy: „Tyś jest
kapłanem na wieki na wzór Melchizedecha” (Ps 109(110),
4). Nie powiedział: „na wzór Aarona”, lecz: „na wzór
Melchizedecha”. Co miał na myśli, gdy mówił: „Tyś jest
kapłanem na wieki na wzór Melchizedecha”? Oczywiście
jest tu mowa o Chrystusie. Co to znaczy: „na wzór
Melchizedecha”? Aaron składał ofiary ze zwierząt, Aaron
przelewał krew zwierząt ofiarnych; Melchizedech nie
uczynił niczego takiego, lecz ofiarował jedynie chleb i
wino. To więc uczynił Melchizedech; i dlatego
powiedziano: „na wzór Melchizedecha”.
W tekście hebrajskim mamy lekcję: „Jego miejsce
cieniste powstało w Salem”. Zastanówcie się nad tym
zdaniem. W sensie tropologicznym cieniste miejsce Pana
jest tylko tam, gdzie pokój. Gdzie trwają spory i niezgoda,
tam Bóg nie jest opiekunem. Wyjaśnijmy ten sam tekst
również w wersji Septuaginty. Przybytek Boga istnieje
wyłącznie w duszy, która ma pokój. A zatem dusza
pozbawiona pokoju niechaj wie, że nie jest przybytkiem
Boga. „Pokój mój wam daję, pokój mój zostawiam wam”
67
(J 14, 27): oto dziedzictwo Zbawiciela.
A na Syjonie Jego mieszkanie. W sensie literalnym
możemy tu mówić o Jerozolimie i o Syjonie, ponieważ
tam znajdowała się świątynia; natomiast w sensie
tropologicznym i anagogicznym stwierdzimy, że
mieszkanie Boga jest na Syjonie. Nazwa „Syjon” oznacza
„strażnicę”. Bóg zatem mieszka w każdej duszy, która ma
znajomość Pism i naukę.
4. Tam złamał potęgą łuków. „Tam”, to znaczy gdzie?
W Jerozolimie i na Syjonie. „Jerozolima” znaczy „pokój”,
„Syjon” to „strażnica”. Zastanówmy się więc, co to jest
pokój, i co to jest strażnica. Wyjaśnijmy to dwojako: albo
chodzi tu o ludzką duszę, w której trwa pokój Boży i kon-
templacja, albo raczej o Kościół lub Pismo święte. Tam
bowiem jest pokój, tam jest mieszkanie i strażnica Boga.
Tam złamał potęgę łuków, to znaczy owe płonące pociski,
miotane przez diabła (Por. Ef 6, 16).
Tarczę, miecz i wojnę. I wojnę: tę, o której
powiedziano w innym miejscu: „Rozprosz ludy, które
pragną wojny” (Ps 67(68). 31). Co dalej? Sela, co
Septuaginta tłumaczy przez diapsalma, a co po
hebrajsku znaczy „zawsze”. Zauważcie zatem, że Pan
zawsze łamie tarczę, miecz i wojnę.
5. Jaśniejesz cudownie z wiecznych gór. „Góry”
rozumiemy w dwojaki sposób: w Starym Testamencie
symbolizują one proroków, w Nowym Testamencie
apostołów. O tych górach mówi: „Wzniosłem swe oczy ku
górom, skąd przyjdzie pomoc dla mnie” (Ps 120(121), 1).
W tych górach leży też miasto Boże. „Nie może się ukryć
miasto leżące na górze” (Mt 5, 14). My wszyscy siedzie-
liśmy w ciemnościach i w cieniu śmierci (Por. Łk 1,79), i
68
zajaśniał dla nas Pan z wiecznych gór, to znaczy z
proroków i apostołów.
6. Strwożyli się wszyscy nieroztropni w sercu. Ten
werset możemy odnieść do niewierzących.
Zasnęli snem swoim i nie znaleźli niczego. Zaprawdę,
to życie jest snem, snem też jest bogactwo: kiedy wydaje
się nam, że je posiadamy, zaraz je tracimy. Jak w zdaniu
zapisanym u proroka: „Jak ktoś spragniony śni, że pije,
lecz budzi się, a pragnienie pozostaje” (Iz 29,8), tak jest z
bogactwem na tym świecie: tracimy je, gdy je trzymamy.
7. Zasnęli ci, którzy dosiedli koni. Wyjaśnijmy to w
sensie tropologicznym. Także faraon dosiadł koni, lecz
zasnął i zginął. Również Egipcjanie mieli konie, lecz
zginęli. Stąd też istnieje w Prawie przepis zabraniający
Hebrajczykowi posiadania konia (Por. Pwt 17, 16).
Dlatego też Salomon nie miał konia z Jerozolimy ani z
Judei, lecz sprowadzał je sobie z Egiptu (Por. 1 Krl 10,
28). Konie zazwyczaj kupowano w Egipcie. „Jedni
pokładają ufność w wozach, inni w koniach, a my
imienia Pana Boga naszego wzywać będziemy” (Ps 19(20),
8). Ci więc, którzy dosiedli koni, zasnęli i poginęli.
Również nasz Pan ma konie, ma też jaśniejące góry;
diabeł, odwrotnie, ma góry cieniste. Jak więc istnieją
góry jaśniejące i góry cieniste, tak też są dobre i złe
konie. Powiedzieliśmy o złych koniach, powiedzmy też o
dobrych. Wówczas, gdy przyszli do Elizeusza, aby go
pojmać, wyszedł sługa i ujrzał wokoło wojsko asyryjskie
(Por. 2 Krl 6, 11-15), a Elizeusz powiedział: „Nie bój się,
bo więcej jest ich z nami niźli z nimi” (2 Krl 6, 16). I
napisano tam: „Panie, otwórz oczy sługi Twego, aby
widział” (2 Krl 6, 17). Otworzywszy więc oczy sługa ujrzał
69
wozy i konie, a byli to sprzymierzeńcy. Zastanówcie się
nad tymi słowami: „Wozy i konie”. Nie było na nich
żadnego człowieka, lecz były tylko wozy i konie. Ma więc
na myśli rzeszę aniołów: to oni byli wozami i końmi,
jeźdźcem zaś był Pan. Dlatego Habakuk tak mówi w
pieśni: „A jazda Twoja ocaleniem” (Ha 3, 8). Słowa te
skierowane są do Boga. O, gdybyśmy i my byli końmi
Boga, i gdyby nas zechciał dosiąść Bóg! Zasnęły więc
tamte wrogie konie i ich jeźdźcy.
8. Odtąd gniew Twój. Od kiedy trwa gniew Boga? Od
czasu, gdy lud wołał do Aarona na pustyni: „Uczyń nam
bogów, za którymi byśmy poszli, bo nie wiemy, co się
stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z
ziemi egipskiej” (Wj 32, 1). Wyprowadziłeś ich z ziemi
egipskiej i natychmiast wyparli się Ciebie.
9. Z nieba ogłosiłeś sąd. Przemówił z nieba, cały lud
usłyszał i przeraził się, a jednak nie uwierzyli w Ciebie.
Ziemia przeraziła się i umilkła. Izrael zaś ani się nie
przestraszył, ani nie zamilkł.
11. Bo myśl człowieka będzie wyznawać Tobie. To
samo powiedziano w innym miejscu: „Od moich tajemnic
oczyść mnie i od obcych ustrzeż sługę swego” (Ps 18(19),
13-14). Obcych Tobie, tych, których podbił diabeł. Co
dalej?
„Jeśli nade mną panować nie będą, wtedy będę
nieskalany” (Ps 18(19), 14). Jeśli nie pokonają mnie złe
myśli, będę czysty przed obliczem Twoim. I co mówi
zaraz dalej? „I będę oczyszczony z największego grzechu”
(Ps 18(19), 14). Zastanówcie się nad tymi słowami. Jeśli
nie pokona mnie myśl i nie doprowadzi do uczynku,
wyzwolony jestem z wielkiego grzechu. Bo myśl
70
człowieka będzie wyznawać Tobie. „Nikt bowiem nie jest
czysty przed obliczem Bożym, choćby życie jego trwało
jeden dzień tylko” (Hi 14, 4 (LXX)). „Gwiazdy nie są
czyste przed obliczem Boga” (Hi 15, 15) i „w aniołach
swoich znalazł przewrotność” (Hi 14, 18). Po cóż mówię
to wszystko? Bo jeśli gwiazdy nie są czyste i jeśli w
aniołach znaleźć można przewrotność, to o ileż bardziej
w ludzkiej myśli? Gdzież są ci, którzy mówią: „Odejdź ode
mnie, bo jestem czysty” (Iz 65, 5 (LXX))? Wiemy, czego
doznajemy codziennie, wiemy, co jest w naszych myślach
i wstydzimy się o tym mówić. Wielu jest takich, którzy
nie popełnili zła, są i inni, którzy nic złego nie
powiedzieli; nie można jednak znaleźć człowieka, który
nie zgrzeszyłby myślą. Dlatego teraz [Psalmista] mówi:
„Bo myśl człowieka będzie wyznawać Tobie”.
12. Temu, który budzi strach. To znaczy komu? Bogu.
13. I Temu, który książętom odbiera ducha. Kiedy
widzimy ludzi możnych, na przykład cesarzy,
namiestników, tych, którzy mają władzę na tym świecie,
mówmy i my do Boga: Ten, który książętom odbiera
ducha. „Duchem” możemy nazwać duszę, możemy w ten
sposób określić również pychę. Spróbujmy pojąć to
inaczej. Który książętom odbiera ducha. Za książęta
uznajmy tu świętych. Na przykład księciem był Salomon,
książętami byli również inni święci, księciem był także
apostoł Judasz; ponieważ jednak zgrzeszyli, Bóg zabrał
im swego Ducha. Niechaj więc nikt nie mówi: Jestem
biskupem, jestem kapłanem, diakonem albo mnichem,
jestem księciem na tym świecie; Bóg może książętom
odebrać ducha. Abyście wiedzieli, że Bóg odbiera ducha,
odstąpił od Saula dobry Duch Boży i opętał go zły duch.

71
Powiedziano dalej: „I opętał go zły duch Boga” (1 Krl 16,
14), to znaczy zesłany przez Boga. Czy więc Bóg ma złego
ducha? Bynajmniej! Bóg jednak odszedł, aby później
opętał [Saula] zły duch. Dlatego powiedziano o „złym”
duchu Boga. Zresztą święty Dawid, zdając sobie sprawę,
że Bóg odbiera ducha książętom, prosi Go i mówi: „I nie
odbieraj mi świętego Ducha Twojego” (Ps 50(51), 13).
Temu, który budzi strach w królach ziemi. Można to
zdanie rozumieć w sensie dosłownym. Zresztą oby Bóg
sprawił, że i my możemy być królami ziemi: królami
ziemi, abyśmy panowali nad swym ciałem. Dlatego też
mówi Apostoł: „Niechaj grzech nie króluje w waszym
śmiertelnym ciele” (Rz 6, 12), a w innym miejscu
napisano: „Serce króla w ręku Boga” (Prz 21, 1.). Czy
serce Juliana prześladowcy było w ręku Boga? Czy serce
Saula było w ręku Boga? Czy serce Manassesa było w
ręku Boga? Czy serce Achaba było w ręku Boga? Czy
serca wszystkich bezbożnych królów Judy były w ręku
Boga? Widzicie, że tekstu tego nie można rozumieć w
sensie dosłownym. Królami zatem są święci i ich serce
jest w ręku Pana. A zatem i my prośmy Boga, abyśmy
byli królami i byśmy mogli rozkazywać naszemu ciału,
aby było nam poddane. Stąd też mówi Apostoł: „Dlatego
poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym
głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za
niezdatnego” (1 Kor 9, 27). Niechaj dusza nasza wydaje
rozkazy, a ciało niechaj służy; a zaraz przyjdzie Chrystus
i zamieszka w nas. A co sam Pan powiedział w Ewan-
gelii? „Przyjdę, stanę u drzwi i zapukam; jeśli ktoś mi
otworzy, wejdę i będę z nim wieczerzał” (Ap 3, 20).
Chrystus codziennie stoi u drzwi naszego serca i pragnie
wejść do środka. Otwórzmy; On wchodzi do nas, jest
72
naszym gościem i współbiesiadnikiem, to znaczy mieszka
w nas i z nami spożywa posiłek.

73
10. PSALM 77
2. - 3. Głosem moim wołałem do Pana, głosem moim
do Boga i wysłuchał mnie. W dzień utrapienia mego
szukałem Boga. Zwróćcie uwagę, że jest w utrapieniu i
błaga Boga, Boga, Boga, a przecież Bóg jest jeden.
Głosem moim wołałem do Pana. Wołanie jest konieczne
wówczas, gdy ten, kto woła, jest daleko. Słowa jego
zatem mają takie oto znaczenie: ponieważ z powodu
moich grzechów jestem daleko od Ciebie, wołam, abyś
mnie wysłuchał. Głosem moim do Boga, i wysłuchał
mnie. To samo mówi w innym miejscu: „Wołałem do
Pana, gdym był utrapiony i wysłuchał mnie” (Ps
119(120), 1). W dzień utrapienia mego szukałem Boga.
Mówi o trudnej sprawie. Kiedy my jesteśmy w
utrapieniu, rzucamy się na ziemię, nie myślimy o niczym
innym, tylko o utrapieniu; on zaś w utrapieniu pamięta o
tym, żeby prosić Boga. Na przykład straciłem syna,
spłonął mój dom, stałem się żebrakiem; nie szukam tego,
co straciłem, lecz szukam Pana. A jeśli Jego znajdę,
znajdę w Nim wszystko. „Szukajcie najpierw królestwa
Bożego, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 33).
Z rękami swymi nocą wyciągniętymi do Niego i nie
zostałem zawiedziony. W tekście hebrajskim jest inaczej:
„Moja ręka wyciąga się nocą i nie spoczywa”. Rekami
swymi nocą wyciągniętymi do Niego - w domyśle:
„wołałem”. Zwróćcie więc uwagę, że uczynki nasze nocą
wołają do Pana, choćbyśmy sami milczeli. Dlatego
powiedziano: „Powstało słowo Pana w ręku profoka
Aggeusza” (Ag, 1, 1). Nie powstaje w ustach, to znaczy w
mowie, lecz w ręku, to znaczy w uczynku. „Albowiem
królestwo Boże nie przejawia się w słowie” (1Kor 4, 20),
74
lecz w ręku, czyli w uczynku. Rękami swymi w nocy -
wołałem, rękami wołałem. Dlatego powiedziano do
Mojżesza: „Czemu wołasz do Mnie?” (Wj 14, 15), a
przecież nie napisano tam, iżby Mojżesz wołał do Boga,
lecz, że to jego serce wołało: „Abba, Ojcze” (Rz 8, 15); jego
serce zatem wołało i dlatego pyta go Pan: „Czemu wołasz
do Mnie?” Wiąże się z tym wypowiedź Jeremiasza: „Nie
zamilkła źrenica mego oka” (Lm 2, 18). Zwróćcie uwagę,
że również źrenica naszego oka nie milczy, lecz ilekroć
ronimy łzy, tylekroć wołamy do Boga z rękami
wyciągniętymi nocą do Niego. Wiąże się z tym zdanie: „W
nocy podnoście ręce wasze w świątyni i błogosławcie
Pana” (Ps 133(134), 2). W nocy tego świata i w
ciemnościach, kiedy inni zmierzają ku grzechom, ja
uczynki moje wznosiłem tylko do Ciebie. I nie zostałem
zawiedziony. Ponieważ w ten sposób wołałem, ponieważ
wołałem uczynkami, nie zostałem zawiedziony. Można te
słowa rozumieć dwojako: albo uzyskałem to, czego
chciałem, albo raczej nie zostałem oszukany przez
zasadzki diabła, którymi próbował mnie osaczyć. W
tekście hebrajskim napisano: „Ręka moja wyciąga się
nocą i nie spoczywa”. Ręka wciąż wyciąga się dzięki
cnotom i nie cofa się nigdy z powodu grzechów.
Moja dusza nie chciała przyjąć pociechy. Z powodu
mych grzechów nie mogłem mieć żadnej nadziei na
pocieszenie.
4. Wspomniałem Boga i uradowałem sią. Z powodu
swych grzechów nie mogłem znaleźć żadnej pociechy;
potem pomyślałem o Bogu i Jego miłosierdzie przyniosło
mi radość. W tekście hebrajskim jest inaczej:
„Wspomniałem Boga i doznałem niepokoju”.

75
Wspomniałem o Jego łagodności, wspomniałem o
dobroci, wspomniałem o czystości i mocno się
zaniepokoiłem widząc siebie nieczystym.
Rozmyślałem, i osłabł duch mój. W tekście
hebrajskim jest lepiej: „Rozmawiałem ze sobą i osłabł
duch mój” - z rozpaczy albo z tęsknoty za Bogiem.
5. Oczy moje uprzedziły straże nocne. W tekście
hebrajskim jest inaczej: „Zatrzymałem spojrzenie mych
oczu, zdumiałem się i nie mogłem mówić”. Oznacza to:
rozmyślając o swych grzechach nie śmiałem wznieść
oczu do nieba. „Albowiem rzekł Bóg grzesznikowi: Czemu
opowiadasz o mych przykazaniach?” (Ps 49(50), 16)
Dlatego - wedle tekstu hebrajskiego - zdumiałem się,
ogarnął mnie lęk i nie mogłem mówić. Oczy moje
uprzedziły straże nocne. Zanim ktokolwiek zaczął
czuwać, ja czuwałem. Czytamy u Daniela: „Oto Ir” (Dn 4,
10 (LXX)) , czyli Stróż. „Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie
ten, który strzeże Izraela” (Ps 120(121), 4). Zatem mnich,
który nie czuwa, nie może wypowiedzieć tego wersetu.
Doznałem niepokoju i nie mogłem mówić. Podobne
znaczenie mają słowa Apostoła: „Niech nad waszym
gniewem nie zachodzi słońce” (Ef 4,26). Zaniepokoiłem
się jak człowiek; nie mówiłem - jako chrześcijanin. Gniew
powstał w mym sercu, lecz nie wyraziłem tego gniewu
słowami.
6. Rozmyślałem o dawnych dniach i wieczne lata
miałem w pamięci. Popadłem w zwątpienie z powodu
moich grzechów, a dusza moja nie chciała przyjąć
pocieszenia. Zacząłem rozmyślać zaczynając od początku
świata, kiedy to Bóg stworzył człowieka, aż do mojego
roku: od Adama do mojego czasu.
76
7. Rozważałem nocą w sercu moim i pogrążałem się
w myślach. Nie myślałem o gniewie, nie myślałem o
swym nieprzyjacielu, lecz cała moja myśl skupiła się na
Bogu. Noc, która zwykle bywa przeznaczona na sen albo
na rozkosz, przeznaczyłem na rozmyślanie o cnotach.
Rozważałem w sercu moim i pogrążyłem się w myślach,
to znaczy - kopałem w swej myśli jak w polu i rzucałem
w nią ziarno nauk Pana.
8. Czy Bóg odrzuci na zawsze? To była cała moja
myśl. Bóg uczynił człowieka z ziemi i obiecał mu życie
wieczne; czemu więc człowiek został wyrzucony z raju, z
królestwa Bożego?
Czy już więcej nie będzie łaskawy? 9. Czy do końca
odbierze swoje miłosierdzie z pokolenia na pokolenie? To
znaczy: czy odrzuci oba pokolenia - pokolenie dawnego
ludu i tego, który przyjdzie? Załóżmy, że odrzucił lud
żydowski; czy odrzuci również lud pogański?
10. Czy w gniewie swym zatrzyma swe miłosierdzie?
Nie mógł powiedzieć piękniej. Choćby bardzo długo nie
chciał się zmiłować, to jednak Jego miłosierdzie Go
pokona.
11. I rzekłem: teraz zaczynam. W tekście hebrajskim
jest inaczej: „I rzekłem: Słabość moja”, to znaczy:
Przyczyną mego cierpienia nie jest surowość Boga, lecz
moje grzechy.
Oto jest przemiana prawicy Najwyższego. Przemiana
prawicy Najwyższego polega na tym, że Pan się lituje, że
udziela swej łaski całemu światu, że nie zatrzymuje w
gniewie swego miłosierdzia. Gdyby Jego prawica, to
znaczy Jego Syn, nie zmienił się i nie przyjął ludzkiego
ciała, nie moglibyśmy doznać miłosierdzia.
77
I rzekłem: Teraz zaczynam. Oto przemiana prawicy
Najwyższego. „On istniejąc w postaci Bożej, nie uznał za
grabież swej równości z Bogiem, lecz ogołocił samego
siebie, przyjmując postać sługi” (Flp 2, 6-7).
12. - 13. Wspomniałem dzieła Pana - co uczynił
Mojżeszowi, co uczynił świętym. Bo będą pamiętał o
cudach Twoich od początku. I będę rozmyślał o
wszystkich dziełach Twoich i będę rozważał Twoje
czyny. Cała moja myśl skierowana jest na Twoje dzieła.
Rozmyślam, jak zlitowałeś się nad nimi i nie tracę
nadziei o sobie.
14. Boże, w świętym droga Twoja. Nie ma więc drogi
Bożej w tym, kto nie jest święty. Czym jest droga Boga?
„Ja jestem drogą, życiem i prawdą” (J 14, 6). Tak
powiedział Zbawiciel. Drogą Boga jest zatem Syn. Droga
Boga istnieje jedynie w świętym. Jeśli chcemy, aby
Chrystus zamieszkał w nas, powinniśmy być święci:
droga Boga bowiem jest w świętym.
Który bóg jest tak wielki, jak nasz Bóg? Wszak „wielu
jest bogów i wielu panów” - tak mówi Apostoł (1 Kor 8,
5). „Stanął Bóg na zgromadzeniu bogów” (Ps 81(82), 1).
„Ja rzekłem: Jesteście bogami, i wszyscy - synami
Najwyższego” (Ps 81(82), 6); powiedziano też do Mojżesza:
„Ustanowiłem cię bogiem faraona” (Wj 7, 1). Święci
nazywani są bogami. Oni są bogami dzięki łasce, Ty
jesteś Bogiem z natury.
15. Ty jesteś Bogiem, który czynisz cuda. Nie
powiedział: „który uczyniłeś”, lecz: „który czynisz”. Bóg
codziennie czyni cuda i działa wraz z Synem i z Duchem
Świętym. Ty jesteś Bogiem, który czynisz cuda. Wczoraj
rozbójnik - dziś chrześcijanin; wczoraj rozpustnik - dziś
78
powściągliwy; wczoraj rabowałeś cudzą własność, dziś
rozdajesz swój majątek.
Ukazałeś ludom swoją moc. „Chrystus jest mocą
Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1,24). „Tajemnica, która
od wieków była zakryta” (Kol 1, 26). Teraz ukazałeś
ludom swoją moc.
16. Ramieniem swoim odkupiłeś lud swój. „Panie,
któż uwierzy w to, cośmy usłyszeli? W kimże się ramię
Pańskie objawiło?” (Iz 33, 1) Odkupiłeś lud swój
ramieniem swoim - to znaczy przez Chrystusa.
Synów Jakuba i Józefa. Obydwa ludy - Żydów i
chrześcijan: Jakub należał do ludu żydowskiego, Józef
do ludu pogan. Imię „Józef w języku hebrajskim znaczy:
„przyrost”. Oni więc poszli jako pierwsi, my zostaliśmy
dołączeni; dlatego powiedziano: „Synów Jakuba i Józefa”.
17. Ujrzały Cię wody, Boże, ujrzały Cię wody i ulękły
się. Najpierw wyjaśnijmy to zdanie w sensie literalnym;
trzymajmy się ziemi ze względu na prostszych słuchaczy.
Kiedy lud przeszedł przez Morze Czerwone i przez
Jordan, wody poznały swego Stworzyciela, a lud Go nie
poznał.
I zadrżały otchłanie. „Morze ujrzało i uciekło, Jordan
wstecz popłynął” (Ps 113(114), 3).
18. Wielki był szum wód. W tekście hebrajskim
mamy: „Chmury wylały wody”.
Chmury głos wydały. Komentatorzy łączą to zdanie z
miejscem, gdzie Bóg ukazał się na górze Synaj.
Albowiem strzały Twoje przelatują. Głos Twego
gromu w turkocie kół. Komentatorzy tak mówią o
grzmocie: Gdy Bóg grzmi, wywołuje dźwięk podobny do
79
turkotu kół. Widzicie, że wciąż jeszcze tkwię na ziemi i
przemawiam wedle litery, która zabija (Por. 2 Kor 3, 6).
19. Błyskawice Twoje zajaśniały dla okręgu ziemi.
Cóż tu robisz, Judejczyku?
Na morzu jest droga Twoja, a ścieżki Twoje na
głębinach wód. Przyjmijmy, że mówi tu albo o morzu,
albo o Jordanie.
20. A śladów Twoich znać nie będzie. Jak zdanie to
rozumiesz w sensie literalnym? Z uwagi na prostszych
słuchaczy powiedzieliśmy o znaczeniu literalnym,
wróćmy więc do znaczenia duchowego.
17. Ujrzały Cię wody, Boże. Odwołajmy się do
Apokalipsy Jana. „Liczne wody, powiada, to są mnogie
ludy” (Ap 17, 15). Ujrzały Ci wody, Boże. Jakie wody? „I
wody, które są ponad niebiosami, niech chwalą imię
Pana (Ps 148, 4-5). Ujrzały Ci wody, Boże. Jakie wody?
Czyste umysły i dusze.
Ujrzały Cię wody i ulękły się. Lęk nie pochodził z
wrogości, lecz z wiary.
I zadrżały otchłanie. Powiedzmy kilka słów o
znaczeniu duchowym. Na początku Księgi Rodzaju
napisano: „Duch unosił się nad wodami” (Rdz 1, 2); i
nieco dalej: „Nad otchłanią rozciągały się ciemności” (Rdz
1, 2). Zastanówcie się więc nad tym, co powiedziano na
początku Księgi Rodzaju i jaki był sens duchowy.
Powiedziano: „Duch unosił się nad wodami”. Już
wówczas słowa te symbolizowały chrzest. Nie mogło
bowiem być chrztu bez Ducha. „Nad otchłanią rozciągały
się ciemności”. Była to ta otchłań, o której mówiły złe
duchy, gdy prosiły Jezusa, aby ich tam nie wtrącił (Por.

80
Łk 8, 31). Nad otchłanią więc były ciemności. Nad
wodami unosiła się czystość, a nad otchłanią ciemności.
Czym są otchłanie, zrozumiesz bez mojego wyjaśnienia:
oto złe duchy lękają się pójść do otchłani.
18. Chmury głos wydały. Chmury, to prorocy;
powiedzieli nam to, co zataili przed Żydami. Chmury głos
wydały. Albowiem strzały Twoje przeleciały. Głoszenie
słowa Chrystusa przebiegło przez całą ziemię.
19. Głos Twego gromu w turkocie kół. Grzmot
oznacza silny głos. Również wówczas, gdy Bóg
powiedział: „Oto jest mój Syn umiłowany, w którym mam
upodobanie” (Mt 3, 17), rozległ się grzmot podobny do
turkotu kół. Dlatego też napisano: „Otchłań przyzywa
otchłań wśród głosu Twoich wodospadów” (Ps 41(42), 8) -
chodzi tu o dwa Testamenty, Stary i Nowy. Głos Twego
gromu w turkocie kół: głos Twojej nauki w turkocie kół.
Dlatego powiedziano o mocnym głosie, gdyż mocne jest
głoszenie nauki. Głos Twego gromu w turkocie kół: na
całym okręgu ziemi. Słychać go nie tylko w Judei; Ty
przemawiasz i głos Twój słychać na wieki.
Mówiliśmy dotąd o sensie ogólnym, powiedzmy też o
znaczeniu szczegółowym, szczególnie w odniesieniu do
człowieka wewnętrznego. Koło stoi na ziemi zaznaczając
niewielki ślad; i nie tylko stoi, lecz jakby biegnie. Nie stoi,
lecz dotyka i toczy się dalej, a gdy się toczy, ustawicznie
wznosi się do góry. Tak samo święty mąż - ponieważ
znajduje się w ciele, musi w pewnym stopniu myśleń o
sprawach ziemskich; a gdy zdobędzie jedzenie i ubranie
oraz inne, podobne rzeczy, gdy już ma jedzenie i ubranie,
zadowala się nimi, i dotykając ziemi dąży do tego, co jest
wyżej (Por. 1 Tm 6, 8). I w tym, kto biegnie i dąży do
81
tego, co w górze, jest Twoje Słowo. Czytamy również u
proroka: „Święte kamienie toczą się ponad ziemią” (Za 9,
16). Zastanówcie się nad tymi słowami: „Święte kamienie
toczą się ponad ziemią”. Ponieważ są kołami, toczą się
nad ziemią i dążą do tego, co w górze. Chcecie poznać
więcej kół? Czytamy: „Koło było w kole” (Ez 1, 16).
Czytamy u Ezechiela: „Koła są połączone jedno z drugim”
(Por. Ez 1, 20). Dwa koła oznaczają Nowy i Stary
Testament. To koło tkwi w tamtym, a tamto w tym.
Spójrzcie jednak, co powiedziano w Księdze Ezechiela:
„Dokądkolwiek poruszał je Duch, tam szły także koła”
(Ez 1, 20). To samo powiedziano również w Księdze
Eklezjastesa w opisie końca świata: „I koło stoczy się do
studni” (Koh 12, 6). Wiele można mówić o kołach, lecz
trzeba przejść do dalszych problemów.
Błyskawice Twoje zajaśniały dla okręgu ziemi.
Chodzi o głoszenie nauki przez apostołów.
Zadrżała i zatrzęsła się ziemia. Gdyby nie zadrżała i
nie zatrzęsła się nasza ziemia, nie bylibyśmy
chrześcijanami. Zadrżała i zatrzęsła się ziemia. Duch
Pana spoczywa jedynie nad człowiekiem skromnym i ci-
chym, nad takim, który drży przed Jego słowami.
20. Na morzu jest droga Twoja: tam, gdzie morskie
bałwany, gdzie gorzka woda, gdzie mieszka smok, gdzie
przebywają maleńkie rybki. Na morzu jest droga Twoja.
Ty, który byłeś w niebie, zstąpiłeś na ziemię. W sensie
literalnym możemy powiedzieć: Wówczas, gdy Mojżesz
wyprowadził [lud], Ty byłeś tym, który wyprowadzał. Na
morzu jest droga Twoja. Możemy powiedzieć inaczej o
sensie historycznym: Drogą Twoją były morza. To jednak
uczynił jeden raz tylko, codziennie zaś mówi do morza:
82
„Milcz, ucisz się!” (Mk 4, 39) Pan cię uspokaja, abyśmy
mogli przejść przez ten wiek. Na morzu jest Twoja droga.
Przyszło owo źródło życia, aby osłodzić morze, morze
gorzkie, morze martwe. Dlatego, wedle słów Ezechiela
(Por. Ez 47,1-2.8-9), ze świątyni Pana wytryska źródło
wody żywej i wpływa do Morza Martwego, w którym nie
ma żadnej żywej istoty. Żadne ryby nie mogły żyć w
Morzu Martwym, w Morzu Martwym nie było życia. Ze
świątyni Pana, to znaczy z Jego łona wyszedł Zbawiciel i
osłodził Morze Martwe oraz gorzkie wody. Na morzu jest
Twoja droga.
A ścieżki Twoje na głębinach wód. Droga Twoja jest
na morzu po to, abyś zbudował drogę i żeby poszli za
Tobą Twoi apostołowie. A ścieżki Twoje na głębinach
wód.
A śladów Twoich znać nie będzie. 21. Wyprowadziłeś
jak owce lud Twój. Dobry Pasterz wyprowadził jak owce
swój lud.
Przez ręką Mojżesza i Aarona. Uczynił to w sensie
dosłownym; zresztą codziennie czyni to z nami. Przez
ręką Mojżesza, to znaczy przez Prawo (wiemy zaś, że
Prawo jest duchowe (Rz 7, 14)). W Prawie duchowym. I
przez rękę Aarona - to znaczy przez kapłaństwo. Przez
Twoje Prawo duchowe i przez Twe kapłaństwo
wyprowadziłeś nas, Twój lud. Tak rozumiemy ten tekst w
sensie literalnym w odniesieniu do Mojżesza i Aarona.
Mojżesz i Aaron zostali wprawdzie wyprowadzeni, ale nie
zostali wprowadzeni do ziemi obiecanej. Za nimi
przyszedł Jezus (Jozue). Zastanówcie się nad tym, co
napisano. Mojżesz umarł na pustyni, Aaron umarł,
Maria umarła. Napisał o tym prorok: „W ciągu jednego
83
miesiąca uderzę w trzech pasterzy” (Za 11, 8). Oni
umarli, nie mogli bowiem wejść do ziemi obiecanej.
Jedynie z daleka ujrzeli ziemię obiecaną, ale wejść do
niej nie mogli. Żydzi zobaczyli ziemię obiecaną, i nie
mogli do niej wejść. Umarli bowiem na pustyni i na
pustkowiu są trupy tych, którzy pomarli na pustyni.
My, synowie, pod wodzą Jezusa (Jozuego) dotarliśmy
do Jordanu i wkroczyliśmy do ziemi obiecanej,
przybyliśmy do Gilgal (Por. Joz 4, 19-20; 5, 9) i
zostaliśmy powtórnie obrzezani (Por. Joz 5, 2-8)
duchowym obrzezaniem i odsunięto od nas egipską
hańbę. Wówczas sam Jezus (Jozue), nasz wódz, dzierży
miecz i zawsze kroczy przed nami, walczy za nas,
zwycięża nieprzyjaciół; przez siedem dni okrążamy
Jerycho, to znaczy ten świat. Dmiemy w kapłańskie
trąby, okrążamy Jerycho, to znaczy ten świat, i upadają
jego mury, a my wkraczamy do miasta jako zwycięzcy
(Por. Joz 6, 2-26). Potem zwyciężamy miasto Gaj (Por.
Joz 8, 3-23), potem przybywamy do Jebus (Por. Joz 10,
23; 12, 10; 15, 63), przybywamy do Azor (Por. Joz 11, 1-
11), przybywamy do innych miast; zwyciężamy
nieprzyjaciół, których nie mogliśmy pokonać pod wodzą
Mojżesza. Dziękujmy więc naszemu wodzowi, Jezusowi:
pod Jego dowództwem, dzięki Jego walce myśmy
zwyciężyli. On nakazał słońcu, aby się zatrzymało i
zatrzymało się (Por. Joz 10. 12-14), i dzięki temu
symbolowi on był wielki. On rozkazywał, ale Pan sprawił
zwycięstwo. On był zwycięzcą; on, jak mówiłem już
wielokrotnie, pięciu królów zabił w jaskini (Por. Joz 10,
16-27), on nas wprowadził do ziemi obiecanej. Jemu
dziękujmy. On jest synem Nuna (Por. Joz 1,1), którego
my nazywamy Nawe; on nazywał się Ozeasz, my
84
nazywamy go Ause (Por. Lb 13, 9 .17). Otóż po hebrajsku
nie mówi się „Ause”, lecz „Ozeasz”, czyli Zbawiciel.
Zaprawdę, Zbawiciel: zbawił nas, wyprowadził z pustyni i
wprowadził do ziemi obiecanej.

85
11. PSALM 78
Pismo Boże nakazuje, abyśmy roztropnie sięgali
rękami do pokarmu, gdy będziemy zaproszeni na ucztę u
bogacza (Por. Prz 23, 1). Oto i dla nas została wydana
uczta bogacza - uczta Pisma. Przybywamy na łąkę,
rośnie na niej mnóstwo kwiatów: tu rumieni się róża,
tam bieleją lilie, rosną różne kwiaty. Duszę naszą ciągnie
w różne strony, tam, gdzie może zerwać wciąż piękniejsze
kwiaty. Jeśli zerwiemy różę, zostawimy lilię; jeśli
weźmiemy lilię, nie będziemy mieć fiołków. Podobnie jest
w siedemdziesiątym siódmym Psalmie, który zawiera
treść mistyczną i osłania go wiele tajemnic; każda litera,
na którą spojrzysz, to kwiaty, różne kwiaty, i wszystkich
nie możemy zerwać. Wybierzmy więc wszystko, co
możemy: patrząc na kilka kwiatów można podziwiać
wspaniałość pozostałych.
1. Roztropność Asafa. Tak zapisano w tytule. Sam
tytuł wzywa nas do roztropności. Asaf był jednym z
przewodników chóru, podobnie jak synowie Korego,
Idithun i inni. A zatem wśród przewodników chóru ten
jeden jest prorokiem. Ponieważ zatem rozumienie tego
Psalmu jest proste, a Psalm opowiada o historii, przeto
musimy wedle roztropności rozumieć wszystko, co tu
napisano. Napisano:
12 - 14. W ziemi egipskiej, na polu Tanis: rozdzielił
morze i przeprowadził ich, i zatrzymał wody jak w
skórzanym worze. I prowadził ich w obłoku w dzień, a
całą noc przy świetle ognia. I tak dalej. Widzimy, że
[Psalmista] opowiada zwyczajną historię. Jeśli zatem
rozumiemy ten Psalm tak, jak to zostało napisane, to
jego tytuł: „Roztropność Asafa”, nie ma sensu. Jeśli zaś
86
mamy rozumieć ten Psalm zgodnie z jego tytułem, to
trzeba nam co innego dostrzegać w literze, a co innego
odnajdywać w duchu (Por, 2 Kor 3, 6).
1-2. Słuchajcie, ludu mój, prawa mego, nakłońcie
ucho wasze na słowa ust moich. Otworze, moje usta w
przypowieściach, bądą opowiadał postanowienia od
początku. Widzicie, że słusznie napisano wyżej:
„Roztropność Asafa”. Zresztą i samo proroctwo
rozpoczyna się tak: „Słuchajcie, ludu mój, prawa mego” -
nie prawa Mojżesza, lecz „prawa mego”. Nakłońcie ucho
wasze na słowa ust moich. To samo [Pan] mówi w
Ewangelii: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”
(Mt 11, 15). Otworzą usta moje w przypowieściach:
otworzę przed wami to, co zostało zamknięte dla Żydów;
dla was otworzę w przypowieściach moje usta. „Bez
przypowieści nie mówił do nich” (Mk 4, 34), a uczniom
na osobności wyjaśniał przypowieści. Otworzą usta moje
w przypowieściach: to, co na zewnątrz mówię w
przypowieściach, wam otworzę na osobności. Opowiem o
postanowieniach od początku. W tekście hebrajskim
zamiast „postanowień” są „zagadki”. Wszystko, o czym
mówi [Psalmista], to zagadka. Zagadką nie są
wypowiadane zdania, lecz to, co zagadka oznacza. Może
mi ktoś powiedzieć: Zadajesz gwałt Pismu; ten tekst ma
tytuł: „Roztropność Asafa”, a ty mi go tłumaczysz w
odniesieniu do osoby Chrystusa. Jeśli jesteśmy
chrześcijanami (a jesteśmy nimi, ponieważ otrzymaliśmy
chrzest Chrystusa i nie tylko Go wyznajemy w duchu,
lecz głosimy Go publicznie), to jako chrześcijanie
powinniśmy wierzyć ewangelistom. Napisano w Ewangelii
według Mateusza: „Kiedy nasz Pan i Zbawiciel mówił w
przypowieściach, oni nie rozumieli” (Por. Mt 13, 34); i
87
wszystko, co zostało zapisane w Ewangelii. A co
Ewangelista mówi dalej? „Wszystko to stało się po to, aby
spełniło się to, co zostało napisane: Otworzę usta moje w
przypowieściach, opowiem postanowienia od początku”
(Por. Mt 13, 35). Widzisz zatem, że ewangelista Mateusz
rozumiał ten zapis w związku z osobą Chrystusa.
Przedstawił bowiem Pana przemawiającego w
przypowieściach, a oni nie rozumieli; i rzekł: „Stało się
tak po to, aby spełniło się to, co zostało zapisane:
Otworzę usta moje w przypowieściach, opowiem
postanowienia od początku”. Wydaje się nam, że problem
został wyjaśniony, zważcie jednak pilniej: nie mam
zamiaru przemawiać tu jak retor, lecz chcę zrozumieć
znaczenie Pisma. Cóż bowiem powiedział Pan i
Zbawiciel? „Badajcie Pisma, a stwierdzicie, że o Mnie tam
napisano” (J 5, 39). A co innego zapowiedział Żydom:
„Jesteście w błędzie nie znając Pisma ani mocy Bożej”
(Mt 22,29). Zastanówcie się nad Jego słowami. „Jesteście
w błędzie”. Dlaczego? „Bo nie znacie Pisma”. A ponieważ
nie znacie Pisma, nie znacie też Chrystusa, który jest
mocą Bożą i mądrością Bożą (Por. 1 Kor 1, 24). W
Ewangelii Mateusza powiedziano zatem: „Stało się to po
to, aby spełniło się to, co zostało napisane u proroka
Asafa” (Mt 13, 35). Taka lekcja znajduje się we
wszystkich dawnych kodeksach, lecz ludzie nie znający
się na rzeczy usunęli ten fragment. Natomiast wiele
wydań Ewangelii do dziś zawiera lekcję: „Aby spełniło się
to, co zostało napisane przez proroka Izajasza: Otworzę
moje usta w przypowieściach i opowiem postanowienia
od początku”. Słów tych jednak nie wypowiada Izajasz,
lecz Asaf.

88
Również bezbożny Porfiriusz10 wysuwa przeciwko
nam ten sam argument i mówi: „Wasz ewangelista
Mateusz był takim nieukiem, iż twierdził, że u Izajasza
napisano: „‘Otworzę usta moje w przypowieściach,
opowiem postanowienia od początku’„. Powiedzmy więc
otwarcie o tym, co napisano w Ewangelii: u Mateusza i u
Jana napisano, że nasz Pan został ukrzyżowany o
godzinie szóstej (Por. Mt 27, 45; J 19, 14), a u Marka, że
ukrzyżowano Go o godzinie trzeciej (Mk 15, 25). Może się
wydawać, że przekazy te są sprzeczne, ale nie ma w nich
żadnej sprzeczności. Była to pomyłka skrybów: również
w tekście Marka jest godzina szósta, lecz wielu kopistów
w greckim symbolu doczytało się gammy11. Jak tam błąd
popełnili skrybowie, tak samo tutaj mamy do czynienia z
błędem skrybów: zamiast Asaf napisali Izajasz.
Brakowało im bowiem wiedzy: pierwotny Kościół składał
się z niewykształconych pogan. Skoro więc przeczytali w
Ewangelii: „Aby spełniło się to, co zostało napisane u
proroka Asafa”, pierwszy kopista Ewangelii, zadał sobie
pytanie: „Któż to jest prorok Asaf?”. Asaf bowiem nie był
postacią szeroko znaną. I cóż zrobił? Aby poprawić błąd,
popełnił błąd.
Możemy przytoczyć podobny przykład. W innym
miejscu w Ewangelii według Mateusza Judasz zwrócił
trzydzieści srebrników, a kapłani nie chcieli ich przyjąć i
włożyć do skarbony, ponieważ były zapłatą za krew;
dlatego kupili Pole Garncarza na grzebanie

10
Porfiriusz z Tyru, 234 -303, grecki filozof neoplatoński, uczeń Orygenesa i
Plotyna, badacz religii, autor pisma Przeciw chrześcijanom oraz dzieł z
zakresu retoryki, gramatyki i logiki
11
Tzn. liczebnika 3
89
cudzoziemców (Por. Mt 27, 3.6.7). Zapłatą za Chrystusa
jest nasz grób. Pole to nosi nazwę Acheldemach, to
znaczy Pole krwi (Mt 27, 8). Pole krwi Żydów, lecz nasz
grób. My bowiem byliśmy cudzoziemcami i przybyszami
(Por. Ef 2, 19), nie mieliśmy gdzie spocząć. On został
ukrzyżowany i pogrzebany, a my zostaliśmy pogrzebani
razem z Nim (Por. Rz 6, 4). Powiada [Mateusz]: „Aby
spełniło się to, co zostało napisane u proroka Jeremia-
sza” (Mt 27, 9). Zwrócił trzydzieści srebrników,
uzgodnioną cenę, itd. „Jak zostało napisane u proroka
Jeremiasza”. Tak czytamy u Mateusza. Zbadaliśmy tekst
Jeremiasza, ale zapisu tego nie mogliśmy odnaleźć,
odnaleźliśmy go natomiast u Zachariasza. Widzicie więc,
że tu i tam popełniono błąd.
3. Cośmy usłyszeli i poznali. Cała ta wypowiedź, od
słów: „Słuchajcie, ludu mój, mojego prawa”, aż do:
„opowiem postanowienia od początku”, pochodzi od
Chrystusa, przemawia tu sam Zbawiciel. Natomiast
pozostałe wersety, aż do końca Psalmu, powinniśmy
rozumieć jako słowa apostołów. Pan zatem powiedział:
„Nakłońcie ucho wasze na słowa ust moich”;
apostołowie, to, coście usłyszeli na osobności,
rozgłaszajcie z dachów (Por. Mt 10, 27). Co na to
apostołowie? Cośmy usłyszeli i poznali, i co ojcowie nasi
opowiedzieli nam; to, Panie, co Ty nam mówisz, mówili
nam również nasi ojcowie, patriarchowie i prorocy.
3 - 4. 7 to, co ojcowie opowiedzieli nam, nie zostało
zatajone przed synami w drugim pokoleniu. Oni
powiedzieli po to, abyśmy my, ich synowie, wiedzieli.
5. I ustanowił Prawo w Izraelu. Jak wiele przekazał
ojcom naszym. On powiedział to w sensie cielesnym, my
90
jednak rozumiemy to w sensie duchowym.
Aby oznajmili to swoim synom - to znaczy nam. Mówił
do nich, aby oni nam to przekazali
6. Synowie, którzy się narodzi i powstaną, i będą to
opowiadać swoim synom. „W miejsce twoich ojców
urodzili się tobie synowie” (11 Ps 44(43), 17). My jesteśmy
ich synami. Oni nam opowiedzieli, a myśmy opowiedzieli
naszym synom: my jesteśmy ich synami.
7. Aby w Bogu pokładali swoją nadzieją. Aby już nie
wierzyli w bożków, lecz uwierzyli w Boga.
Aby nie zapomnieli spraw Bożych. Aby dostrzegali
porządek stworzenia i ze stworzenia poznali Stwórcę (Por.
Mdr 13,5).
I szukali Jego przykazań. Żeby nie wzgardzili nimi,
jak Żydzi, lecz by ich szukali, jak chrześcijanie.
8. Aby nie byli jak ich ojcowie. Aby nie szemrali, tak
jak niektórzy z nich szemrali na pustyni, i zginęli (1 Kor
10, 10). Żeby nie szemrali, jak Żydzi i nie poginęli na
pustyni.
Pokolenie przewrotne i buntownicze. To nie ja mówię,
to mówi o tobie twój prorok. Pokolenie przewrotne i
buntownicze. „Pokolenie wiarołomne żąda znaku, ale
żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza”
(Mt 16, 4). Dlaczego nazwał je przewrotnym? Ponieważ
stali się łukiem odwróconym (Por. Ps 77(78), 57). Łuk
bowiem nigdy nie jest napinany przeciw temu, kto z
niego strzela, lecz przeciw nieprzyjaciołom. Natomiast to
pokolenie, chociaż było ustanowione przez Boga jako
prawe i znajdowało się w ręku Boga niczym łuk, aby Bóg
miotał za jego pośrednictwem pociski, odwróciło się i
91
stało się podobne do odwróconego łuku, bluźniąc swemu
Stwórcy.
Pokolenie, które nie wyprostowało swego serca. Izrael
do dziś jest przewrotny.
I jego duch nie kieruje się razem z Bogiem. Ponieważ
nie przyjęli Syna, nie przyjęli też Ducha Świętego. Duch
Święty zatem, kiedy zstąpił pod postacią gołębicy, nie
zstąpił na rzesze żydowskie, lecz tylko na jednego Jezusa
(Por. Mk 1, 10; J 1, 32). Jeśli więc ty, który jesteś Żydem,
chcesz otrzymać Ducha, uwierz w Jezusa, albowiem
Duch Święty spoczywa na Jezusie.
9. Synowie Efraima, którzy napinają i zwalniają łuk.
Cóż to za tajemnice, ileż kwiatów! Na zrozumienie tego
Psalmu nie dosyć dnia, nie dosyć i miesiąca. Każde słowo
jest tu znaczące. W tych naczyniach glinianych mamy
skarb (Por. 2 Kor 4, 7). Wielu komentatorów interpretuje
to miejsce - to znaczy: „mamy skarb w naczyniach
glinianych” - odnosząc je do ciała i do Ducha Świętego.
Istnieje oczywiście i takie rozumienie. Jednakże o wiele
lepsze rozumienie jest takie, że mamy skarb drogocenny
w naczyniach glinianych, to znaczy w niewyszukanych
słowach Pisma.
9-11. Synowie Efraima, którzy napinają i zwalniają
łuk, rzucili się do ucieczki w dniu bitwy. Nie zachowali
przymierza Bożego i nie chcieli postępować w Jego
Prawie. I zapomnieli o Jego dobrodziejstwach oraz
cudach, które im ukazał. Czytamy w Księgach
Królewskich (Por. 1 Krl 12, 2-5.16-20), że za panowania
Roboama, syna Salomona, Jeroboam, syn Nabata,
oddzielił część ludu od reszty i dziesięć pokoleń
wyprowadził do Samarii, natomiast pokolenia Judy i
92
Beniamina pozostały pod władzą Roboama. I wielu z po-
kolenia Lewiego, którzy mieszkali w Jerozolimie, kapłani
i lewici, jak napisano w Księdze Kronik (Por. 2 Krn 11,
12-14.16), powrócili do świątyni Boga, to znaczy do
Jerozolimy. Były więc trzy pokolenia w Judei: Juda,
pokolenia królewskie, Beniamin, a później lewici, skoro z
różnych pokoleń przyszli do świątyni. Ci więc, którzy
przebywali w Samarii, mieli króla z pokolenia Efraima.
Jak zatem ci, którzy panowali w Judei, mieli króla z
pokolenia Judy i z rodu Dawida (Por. 2 Krn 11,5), tak ci,
którzy panowali w Samarii, mieli króla z pokolenia
Efraima i ich królowie nazywali się Efraim. Przeczytajmy
Księgę proroka Ozeasza, a znajdziemy tam całe jego
proroctwo skierowane przeciwko Efraimowi; powiedziano
tam: „Efraim jest jak gołąb głupi” (Oz 7, 11). Zastanów
się, co to znaczy: „głupi gołąb”. Opuścił świątynię i
mieszka w lasach. Gołąb wszak zawsze mieszka w
domach. Efraim zaś, mój gołąb, opuścił świątynię,
porzucił dom i mieszka w lasach, mieszka na pustkowiu.
Tyle, jeśli chodzi o sens literalny; musimy przecież
powiedzieć również o znaczeniu historycznym. Teraz zaś
po literze jakby po jakichś stopniach winniśmy wspiąć
się ku sprawom wyższym. Powiedzmy więc, że synami
Efraima są wszyscy heretycy. I oni przecież wyszli z
domu Boga, i oni opuścili Dawida i jego królestwo, i
mieszkają na pustkowiu. Nazywają się gołębiami, gdyż
oni również czytają Pismo, jednak czytają je nierozumnie.
Wiele można powiedzieć na ten temat.
9. Synowie Efraima, którzy napinają i zwalniają łuk.
Popatrz na wszystkich heretyków: opuścili Jerozolimę,
porzucili świątynię Boga, mieszkają w Samarii (Por, 1 Krl

93
12. 25). Gdzie zrobili sobie złote cielce? W Betel i Dan
(Por. 2 Krl 10, 29). Popatrz, co mówi: zbudowali złote
cielce w Betel, w domu Boga. W domu Boga dopuścili się
bałwochwalstwa. Uczynili to w Dan, to znaczy na własny
sąd i na potępienie. Porzucili dom Pana i nie myślą o
niczym innym, tylko o złocie. Może ktoś zapytać:
„Dlaczego zbudowali złote cielce?” Nasz skarb został
złożony w naczyniach glinianych (Por. 2 Kor 4,7). Ludzie
Kościoła są prości i niewykształceni; wszyscy heretycy to
uczniowie Arystotelesa i Platona. I wreszcie, abyście
wiedzieli, że wszelka świecka wymowa nazywa się złotem,
to znaczy że ich język ze względu na swój rzekomy blask
zwie się złotem, powiedziano: „Babilon był w ręku Pana
złotym kielichem” (Jr 51, 7). Popatrzcie, co mówi:
Babilon zamieszania. A więc ten świat jest złotym
kielichem. Z tego złotego kielicha piją wszystkie ludy.
Synowie Efraima, którzy napinają i zwalniają łuk. Każdy
heretyk, jakiego zobaczysz, ma w sobie wszystkie
zabobony. Rzucili się do ucieczki w dniu bitwy. Nie znają
Tego, który powiedział: „Pokój mój daję wam, pokój mój
wam zostawiam” (J 14, 27), lecz są przygotowani na te
słowa. Mają słowa, lecz niechaj słuchają tego, co
napisano: „Rozprosz narody, które chcą wojny” (Ps
67(68), 31). Może ktoś powiedzieć, że to jest nasze
zdanie. Popatrzmy, co napisano dalej.
10. Nie strzegli przymierza Bożego i nie chcieli
postępować w Jego Prawie, i zapomnieli o Jego
dobrodziejstwach. Powstali przeciwko Temu, który ich
odrodził przez chrzest.
11 - 12. I o cudach, które im ukazał: przed ich ojcami
dokonał cudów. Zastanówcie się nad znaczeniem Pisma -

94
od synów Efraima przechodzi do dawnych wydarzeń, aby
wskazać, że sens przenośny zawiera się w zdaniu:
„Otworzę w przypowieściach usta moje, opowiem o
postanowieniach od początku”.
12 - 14. Cuda, które przed ich ojcami uczynił w ziemi
egipskiej, na polu Tanis. Rozdzielił morze i przeprowadził
ich, i zatrzymał wody jak w skórzanym worku. I
prowadził ich przez obłok za dnia. Może ktoś powiedzieć:
Zadajesz gwałt Pismu; opowiada ono po prostu o
czasach, gdy lud izraelski został wyprowadzony z ziemi
egipskiej; a zatem jest to opowiadanie historyczne.
Czytamy również, że dziesięć pokoleń porzuciło Boga i
stało się bałwochwalcami, i poszło za złotymi cielcami.
Zastanówmy się, kiedy żył prorok Asaf. Oczywiście żył
współcześnie z Dawidem. Za czasów Dawida jednak
dziesięć pokoleń jeszcze się nie odłączyło. Dawid był
królem przez czterdzieści lat (Por. 1 Krl 2, 11), potem
Salomon panował również czterdzieści lat (Por. 1 Krl 11,
42); a zatem po osiemdziesięciu latach, za panowania
Roboama oddzieliło się dziesięć pokoleń. Widzisz zatem,
że w Psalmie nie ma mowy o dziesięciu pokoleniach, lecz
jest tam proroctwo na temat heretyków.
12. Jakie cuda uczynił przed ich ojcami. Heretycy
więc zapomnieli o swym Ojcu, który uczynił cuda w ziemi
egipskiej, w ciemnościach tego wieku, o tym, jak ich
wyzwolił, jak odrodzili się w Kościele, a kiedy się tam
narodzili, Kościół się im przestał podobać.
W ziemi egipskiej, na polu Tanis. Tam, gdzie
bałwochwalstwo, gdzie król egipski, gdzie konnica
egipska, gdzie Jannes i Mambres, przeciwnicy Mojżesza
(Por. 2 Tm 3, 8), gdzie bałwochwalstwo. My wszyscy
95
byliśmy w Egipcie i zostaliśmy wyzwoleni przez Pana.
13. Rozdzielił morze i przeprowadził ich. Pan chodził
po morzu, uspokoił morskie fale i przeprowadził nas.
Rozdzielił morze i przeprowadził ich. Do dziś, wierny
mnichu, gdy zostajesz wyprowadzony z Egiptu, rozdziela
się morze i w ten sposób zostajesz przeprowadzony.
Zatrzymał wody jak w skórzanym worku. W tekście
hebrajskim zamiast „jak w skórzanym worku” jest: „jak
w stosie”.
14. I prowadził ich przez obłok za dnia. „Oto Pan
przybywa do Egiptu na lekkim obłoku” (Iz 19,1). Za
„lekki obłok” powinniśmy uznać w ścisłym sensie ciało
Zbawiciela, ponieważ było ono lekkie i nie obciążał go
żaden grzech, albo raczej świętą Maryję, która nie była
obarczona żadnym ludzkim nasieniem. Oto Pan
przybywa do Egiptu tego świata na lekkim obłoku, w
Dziewicy. I prowadził ich w obłoku za dnia. Pięknie
powiedział: „dnia”; ów obłok bowiem nie był w ciemności,
lecz zawsze w świetle.
A przez całą noc przy świetle ognia. „A ciemność nie
jest ciemna dla Ciebie, i noc jest dla Ciebie jak światło”
(Ps 138(139), 12). A przez całą noc przy świetłe ognia.
„Pan nasz jest ogniem trawiącym” (Pwt 4, 24; Hbr 12,
29). Ogniem trawiącym. Nie powiedział, co ten ogień
trawi: my mamy się tego domyślić. Pan jest ogniem
trawiącym dla tych, którzy na fundamencie Chrystusa
zbudowali z drewna, siana i słomy (Por. 1 Kor 3, 12).
Ogień ma dwojaką naturę: świeci i pali. Jeśli jesteśmy
grzesznikami, pali, jeśli jesteśmy sprawiedliwi - świeci
nam.
15. Rozłupał skałą na pustyni. Skała została dla nas
96
rozłupana na pustyni. Uderzono w skałę, i popłynęła
woda (Por. Lb 20, 8-11): to ta Skała (Por. 1 Kor 10, 4),
która mówi: „Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie i
pije” (J 7, 37); z jej wnętrza wypłynęły strumienie (Por. J
7, 38).
I napoił ich jak z wielkiej głębiny. Na pustyni, gdzie
nie było wody, powstała dla nas obfitość wód.
Wiele można by mówić; nie doszliśmy jeszcze do
końca Psalmu, ale czas nas ogranicza. Módlmy się
jednak do Pana, aby i dla nas rozerwał morze, aby i dla
nas ze skały popłynęła woda, aby nasze trupy nie pogi-
nęły i nie poniewierały razem z ludem na pustyni. Wiecie
przecież, że trupy naszych ojców do dziś leżą na pustyni
(Por. Lb 14, 29.32; 1 Kor 10, 5; Hbr 3, 17). Wierzcie mi:
ilekroć widzę synagogi, zawsze mam w pamięci to, co
powiedział Apostoł: że nie powinniśmy wynosić się ponad
oliwkę, której gałęzie zostały odcięte, lecz winniśmy się
lękać (Por. Rz 11, 17-20); jeśli bowiem naturalne gałęzie
zostały odcięte, to o ileż bardziej my, których
wszczepiono w dziczkę oliwną (Por. Rz 11,21), winniśmy
się obawiać, abyśmy nie stali się jak nasi ojcowie
„pokoleniem przewrotnym i buntowniczym, pokoleniem,
które nie wyprostowało swego serca, a jego duch nie
dochowuje Bogu wierności” (Ps 77(78), 8). Ponieważ nie
mają Ducha Bożego, są martwi, i ich trupy poniewierają
się na pustyni. Ja ich synagogi uważam jedynie za groby
na pustyni. Czytaj dawne księgi. Módlmy się do Pana,
aby i tamte groby zmartwychwstały. Jeśli bowiem
kamienie stały się synami Abrahama (Por. Mt 3, 9), to
jeśli zechce tego Jezus, mogą zmartwychwstać synowie
Adama, którzy pomarli. Chociaż pomarli i leżą w

97
grobach, chociaż leżą tam już czwarty dzień, chociaż
cuchną, Jezus może powiedzieć do nich: „Łazarzu, wyjdź
na zewnątrz” (J 11, 43).

98
12. PSALM 79
8. Bośmy się stali ubodzy. Ponieważ Ty stałeś się
ubogi ze względu na nas (Por. 2 Kor 8, 9), dlatego i
myśmy stali się ubodzy. „Modlitwa ubogiego, kiedy jest w
ucisku, a wylewa przed Panem prośbę swoją” (Ps
101(102), 1). Ponieważ Ty, będąc bogaty, stałeś się ubogi,
również myśmy stali się ubodzy.
9. Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawicielu. W tekście
hebrajskim jest lekcja: „Wspomóż nas, Boże nasz, Jezu”.
Wszędzie tam, gdzie w naszym tekście jest wyraz
„Zbawiciel”, tekst hebrajski ma lekcję: „Jezus”. Kiedy
Gabriel przyszedł do Maryi, powiedział: „I nadasz Mu
imię Jezus, On bowiem zbawi lud swój” (Łk 1, 31; Mt 1,
21). Wspomóż nas, Boże nasz, Jezu. Zauważcie, że
powiedział: „Wspomóż”. Kto mówi: „Wspomóż”, ten sam
usiłuje się uwolnić. Bóg bowiem nie wspomaga nas, gdy
śpimy, lecz gdy działamy.
Dla sławy Twojego imienia, Panie, wybaw nas.
Albowiem wezwano nad nami Twego nowego imienia,
które jest błogosławione wśród narodów.
I bądź litościwy dla naszych grzechów ze wzglądu na
Twoje imię. Ty jesteś Zbawiciel, tyś jest Chrystus, a my
jesteśmy chrześcijanami; zmiłuj się nad nami ze względu
na Twoje imię.
11. Niech dojdzie przed Twe oblicze jęk spętanych.
Tak zwykli mówić zwolennicy Orygenesa: jęk spętanych -
to znaczy aniołów, którzy zostali spętani w ciałach. Jak
bowiem pęta założone na nogi obciążają ciało i nie
pozwalają biec, tak nasze ciała więżą w sobie dusze, to
znaczy aniołów, i przygniatają do ziemi. Jakimi tekstami

99
chcą tego dowieść? „Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie
wyzwoli z ciała tej śmierci?” (Rz 7, 24) Odwołują się też
do zdania Apostoła: „Pragnę umrzeć i być z Chrystusem”
(Flp 1,23) - wrócić i być z Chrystusem. Popatrzcie,
powiadają, tak mówi Apostoł. Kto mówi: „Chcę wrócić”,
ten ma na myśli miejsce, w którym przebywał dawniej.
Niech dojdzie przed Twe oblicze jęk związanych. Ja
jednak odpowiadam na to po prostu, jak człowiek
niewykształcony i należący do Kościoła: są to słowa
apostołów, to oni tak mówili, nie używając retorycznych i
diabelskich sztuczek: „Lepiej jest bowiem wrócić i być z
Chrystusem” (Flp 1, 23). Tak brzmi ten tekst po grecku;
nie ma tam słowa „umrzeć”, lecz „wrócić”: „wrócić i być z
Chrystusem”. Pragnę być tam, gdzie był mój ojciec,
Adam; pragnę powrócić tam, skąd on został wygnany. W
Adamie my wszyscy zostaliśmy wypędzeni z raju. Niech
dojdzie przed Twe oblicze jęk spętanych.
A czemu nie mam uznać, że chodzi tu po prostu o
męczenników, którzy zostali zamknięci w więzieniach?
Jakże wielu bowiem zostało zesłanych do kopalń?
Powiadam zatem, że Bóg naprawdę usłyszy głos tych
spętanych.
Według mocy swego ramienia zachowaj synów
pomordowanych. My wszyscy, jeśli tylko na to
zasługujemy, jesteśmy synami męczenników. Kiedy
Apostoł przebywał w więzieniu, był spętany; wszyscy
apostołowie byli spętani, gdy przebywali w więzieniach;
wszyscy męczennicy, którzy zostali zamordowani w
więzieniach, byli spętani. Dlatego teraz powiedziano:
„Zachowaj synów pomordowanych”.
12. Oddaj siedem razy naszym sąsiadom w ich łonie.
100
Wydaje mi się, że prośba Psalmisty nie jest skierowana
przeciwko nim, lecz ma na celu ich dobro. Słowa te
znaczą: Udziel im swego szabatu. „Szabat” zaś znaczy -
„odpoczynek”. Tak więc słowa Psalmisty znaczą: spraw,
aby odpoczęli od swego zła. Albo inaczej: odpłać im teraz,
a nie odpłacaj im w przyszłości.
13. A my, lud Twój i owce pastwiska Twego. Gdy
mówi o owcach, ma na myśli niewinność. Owce nie mają
nic, oprócz pasterza.
Będziemy wyznawać Ciebie na wieki. „Będziemy
wyznawać”: albo czynimy pokutę, albo - lepiej -
wysławiamy.
Z pokolenia na pokolenie. W pierwszym narodzie i w
drugim narodzie. Choć sens historyczny u Ezechiela 12
jest inny, to jednak w sensie duchowym mówimy, że owe
dwa narody, to znaczy dwie gałązki, łączą się w
Ezechielu i powstaje jedno królestwo.
Z pokolenia na pokolenie będziemy głosić Twoją
chwałę. Zdanie to wypowiadają apostołowie: Piotr głosi
chwałę wśród ludu obrzezania, a Paweł i Barnaba wśród
pogan.

12
Por. Ez 37, 16-25. Ezechiel mówi o zjednoczeniu Judy i Izraela
101
13. PSALM 81
1. Na koniec. Dla tłoczni. Psalm Asafowy. Prawo
mówi o trzech uroczystościach świątecznych. Są to:
Pascha (Por. Wj 12, 1nn), Pięćdziesiątnica 13 i Święto
Namiotów (Por. Kpł 23, 33nn). Przez dziesięć dni przed
Świętem Namiotów poszczono, a post ten trwał od rana
do wieczora. W tym czasie Żydzi grali na trąbach, to
znaczy pościli i poszcząc grali na trąbach, a po dziesięciu
dniach było Święto Namiotów. Zwróćcie baczną uwagę.
Trzy święta zostały opisane w Prawie: najpierw Pascha,
potem Pięćdziesiątnica, wreszcie Święto Namiotów. Przed
Świętem Namiotów był post. Podczas postu grano na
trąbach. Zastanówcie się, o czym mówi Pismo. Usuńcie
zasłonę, którą umieszczono przed oczyma Mojżesza (Por.
Wj 34, 33-35; 2 Kor 3, 13.15-16); zauważcie, że nie
możemy stać się namiotami, jeśli przedtem nie pościmy.
A jeśli sam post nie będzie miał w sobie znaku
zwycięstwa, który przestraszyłby naszych przeciwników,
Amalekita nie zostanie pokonany (Por. Wj 17, 8-16).
Ponieważ zatem istnieją trzy święta: Pascha,
Pięćdziesiątnica i Święto Namiotów, dlatego też trzy
Psalmy mają tytuł: „Dla tłoczni”; są to: Psalm ósmy,
osiemdziesiąty i osiemdziesiąty trzeci. Widzicie zatem, że
w Psałterzu są trzy Psalmy, które w tytule mają zwrot:
„Dla tłoczni”. Zauważcie, co to znaczy: Psalm ósmy,
osiemdziesiąty i osiemdziesiąty trzeci.
Zanim zastanowimy się nad liczbami, powiedzmy, co
oznaczają tłocznie. Dla tłoczni. Tłocznie są tylko tam,
gdzie winnice i gdzie nie ukończono jeszcze winobrania.
Dla tłoczni. Dlatego Pan i Zbawiciel mówi: „Sam jeden
13
Święto Zbiorów, por. Wj 23, 16
102
deptałem tłocznię, a nikt z narodów nie był ze mną” (Iz
63, 3). Dlatego przeniósł winnicę z Egiptu i zasadził ją
(Por. Ps 79(80), 9). I mówi w Księdze Jeremiasza: „Ja
zasadziłem cię jako szlachetną latorośl winną, wybraną.
Jakże więc zmieniłaś się dla mnie w dziki krzew, w obcą
winorośl?” (Jr 2, 21). Również Noe pił wino i upił się (Por.
Rdz 9, 21). Powiedziano u Salomona, powiedziano w
tajemnicy: „Pijcie, przyjaciele, i upijcie się” (Pnp 5, 1).
Również w innym miejscu czytamy o Józefie; był to ów
święty mąż, który w sensie symbolicznym poprzedzał
Zbawiciela i który został sprzedany przez swych braci,
ten, którego sprzedali jego bracia, który sprawował
władzę nad Egiptem, tak jak nasz Pan i Zbawiciel został
sprzedany przez Żydów i królował nad Egiptem tego
świata. Ten zatem Józef, święty mąż, ten wyjątkowy
człowiek, który pobożnością pokonał surowość, który po
to został sprzedany do Egiptu, aby wykarmić Egipt oraz
swoich braci, którzy go sprzedali, ten Józef zaprosił
swych braci. Lecz spójrzcie - i on „upił się w południe”
(Por. Rdz 43, 16.25.34). Czy to jest prawda, czy można
przyjąć w sensie dosłownym, że święty mąż się upił? Upił
się Noe i rzeczywiście był pijany. Upił się Józef, upił się i
Noe, a upił się we własnym domu. Zauważcie tajemnicę.
Zastanówmy się najpierw nad znaczeniem mistycznym
tego tekstu, a później rozważymy, jaki jest jego sens
wewnętrzny. Kiedy skończył się potop na tym świecie,
Noe pił i upił się w swoim domu, i obnażone zostały jego
biodra, i ukazał się jego wstyd. Przyszedł starszy brat i
śmiał się z niego, a młodszy brat go okrył (Por. Rdz 9, 20-
23). Cały ten tekst opowiada o Zbawicielu, ponieważ On
na krzyżu „wypił” mękę. „Ojcze, jeśli to możliwe, niech
Mnie ominie ten kielich” (Mt 26, 39). Wypił i upił się, i
103
obnażone zostały Jego biodra - to hańba krzyża.
Przyszedł starszy brat, lud żydowski, i wyśmiał Go, a
młodszy, lud wywodzący się z pogan, okrył hańbę.
Dlatego „przeklęty Kanaan będzie sługą swego brata”
(Rdz 9, 25). I oto przekleństwo to trwa aż po dzień
dzisiejszy. My, młodszy lud, rozkazujemy starszemu
ludowi żydowskiemu. Jak więc Pan upił się podczas
męki, tak też święci codziennie upijają się w gorączce
wiary, a upijają się Duchem Świętym. Ty, który wczoraj
gromadziłeś złoto, a dziś je porzucasz: czyż w oczach
tych, którzy cię nie znają, nie uchodzisz za szalonego?
Ponieważ Duch Święty zstąpił na apostołów i napełnił
ich, i mówili różnymi językami, również o nich mówiono,
że upili się młodym winem (Por. Dz 2, 13). Wiele można
powiedzieć o tajemnicy wina i o upojeniu.
Na koniec. Dla tłoczni. Psalm Asafowy. Psalm ósmy,
osiemdziesiąty i osiemdziesiąty trzeci. Żadna inna liczba
nie mogła zawierać tłoczni, jedynie osiem, osiemdziesiąt i
osiemdziesiąt trzy. Dzień ósmy, jako dzień
zmartwychwstania, zalicza się do szczególnych liczb.
Osiemdziesiątka jako osiem dekad jest inną ważną
liczbą. Widzicie zatem, że tłocznie występują jedynie w
dniu zmartwychwstania - ósmym i osiemdziesiątym.
Może ktoś zapytać: Dlaczego jeszcze w osiemdziesiątym
trzecim jest mowa o tłoczniach? Te tłocznie związane są z
tajemnicą Trójcy. Dlatego też jest trzech przewodników
chóru. W ósmym powiedziano: Psalm Dawidowy; w
osiemdziesiątym: Psalm Asafowy; w osiemdziesiątym
trzecim: Psalm synów Korego. Psalm ósmy pochodzi od
Dawida, a imię to znaczy „silny w ręku”. Otóż nasze
pierwsze zwycięstwo wiąże się z walką i bitwą; dlatego
Dawid nazywa się „silny w ręku”. Drugie zwycięstwo, w
104
Psalmie osiemdziesiątym - Asafa. „Asaf” znaczy:
„zgromadzenie”. W ósmym więc zwyciężamy, a w
osiemdziesiątym gromadzimy się z Panem. W osiemdzie-
siątym trzecim: „synów Korego”. „Kore” znaczy „Łysina”.
„Pójdź tu, łysku, pójdź tu, łysku” (2 Krl 2, 23). Tak
chłopcy wołali do Elizeusza, ponieważ doznał męki na
miejscu Łysej Czaszki. Wiele można by mówić o tym, jak
to czterdziestu dwu chłopców kpiło z Elizeusza w Betel.
Oto są te tłocznie, o których mówi również Zbawiciel:
„Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby
was przyjęli do wiecznych przybytków” (Łk 16, 9).
5. Bo jest to przykazanie w Izraelu i Prawo Boga
Jakuba. Jakie przykazanie Boga? Aby w zwycięstwie
śpiewać Bogu: nie przypisywać zwycięstwa sobie, lecz
Panu.
6. Gdy wychodził z ziemi egipskiej, usłyszał język,
którego nie znał. My również, wyszedłszy z Egiptu,
usłyszeliśmy język, któregośmy nie znali. Któż z nas znał
Ewangelię? Któż znał Apostoła? Kto proroków? Wyszliś-
my z Egiptu i usłyszeliśmy język, któregośmy nie znali,
nauczyliśmy się języka, którego nie znaliśmy. I powiada
dalej:
7. Wyzwolił od brzemion jego plecy. Gdyśmy byli w
Egipcie, budowaliśmy miasta faraona, nosiliśmy glinę i
cegłę, a cała nasza dusza szukała słomy (Por. Wj 1, 11-
14; 5,6-9.16-18). Nie mieliśmy zboża, nie mieliśmy
niebieskiego chleba, który przyszedł z nieba (Por. Wj 16,
15; Ps 77(78), 24; J 6, 32-33); nie otrzymaliśmy jeszcze
manny z nieba (Por. Wj 16, 13-21; Lb 11,7-9) i jeszcze
wąż nie został dla nas zawieszony na pustyni (Por. Lb 21,
9; J 3, 14), jeszcze woda nie wypłynęła dla nas ze skały
105
(Por. Wj 17, l-7; Lb 20, 6-11), nie wyciągnęliśmy rąk i nie
upadł Amalekita (Por. Wj 17, 8-16). Siedzieliśmy przy
glinie i wykonywaliśmy prace egipskie, budowaliśmy
miasta faraona. Wyzwolił od brzemion jego plecy. Jakże
wielkie brzemiona dźwigaliśmy dawniej! Dlatego nasz
Mojżesz mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy
jesteście obciążeni grzechami, a ja was pokrzepię” (Mt
11,28).
Jego ręce pracowały przy koszu. Czyje ręce? Ręce
Izraela. Czym innym są kosze Egiptu, a czym innym
kosze Jezusa. Również Jezus ma swoje kosze; nasz
Zbawiciel ułomkami napełnił dwanaście koszy (Por. Mt
14, 20). Jakże niezwykłe wydarzenie wskazujące na
wielkie tajemnice! Pięć tysięcy mężczyzn przebywało na
pustyni, nie licząc kobiet i dzieci; na pustyni znaleziono
tylko pięć chlebów, było to bowiem miejsce odludne.
Pytam ciebie, który uznajesz jedynie sens literalny: w
miejscu odludnym znaleziono tylko pięć chlebów, jakże
więc znaleziono dwanaście koszy? Skoro było to miejsce
odludne, to przecież nie mogło tam być dwunastu koszy.
Całe to wydarzenie oznacza, że Pan wyprowadził swój lud
z Egiptu na pustynię tego świata, nakarmił go swoimi
chlebami, a to, co zostało, złożył w dwunastu koszach, to
znaczy w dwunastu apostołach, aby to, co zginęło w
dwunastu pokoleniach, zostało ocalone w dwunastu
apostołach.
8. Wezwałeś Mnie w ucisku i uwolniłem cię. Teksty
proroków i Psalmy dlatego są niejasne, ponieważ nagle i
niespodziewanie zmienia się w nich osoba
przemawiająca. Poprzednio przemawiał prorok; teraz
nagle wprowadzona zostaje postać Boga, który

106
przemawia do ludu. Wezwałeś Mnie w ucisku i
uwolniłem cię. Ty, który jesteś w ucisku, czuj się
bezpieczny: wezwij Mnie, a zostaniesz wysłuchany.
Wysłuchałem cię w osłonie burzy. Burza owa gnębiła
ciebie, a jej powiewy targały tobą w różne strony: Ja
byłem w środku burzy.
Wypróbowałem cię nad Wodą Sprzeciwu. W sensie
literalnym mówi tutaj o Mojżeszu i Aaronie: oni nad
Wodą Sprzeciwu obrazili Boga (Por. Wj 17, 1-7). Dlatego
też zresztą nie weszli do ziemi obiecanej. Również do nas
Bóg mówi: „Wypróbowałem cię nad Wodą Sprzeciwu”.
Szymon14 został wypróbowany nad Wodą Sprzeciwu,
ponieważ nieszczerze przyjął chrzest. Każdy zatem, kto
nieszczerze przyjmuje chrzest, zostaje wypróbowany nad
Wodą Sprzeciwu.
9. Słuchaj, ludu mój, a złożą o tobie świadectwo. Bóg
przemawia do nas. Cokolwiek powiedział do ludu, to
samo mówi również do nas.
Izraelu, jeśli Mnie wysłuchasz. Czego każesz mi
wysłuchać? Zastanówmy się nad Jego nakazem.
10. Nie będzie u ciebie nowego boga. Dla kogo brzuch
jest bogiem, ten ma nowego boga. Ile mamy wad, ile
grzechów, tylu też mamy nowych bogów. Uniosłem się
gniewem: gniew jest moim bogiem. Spojrzałem pożą-
dliwie na kobietę: żądza jest moim bogiem. To bowiem,
czego ktoś pragnie i co wielbi, jest jego bogiem. Dla
chciwca bogiem jest złoto.
Nie będziesz czcił obcego boga. Naszym Bogiem jest
cnota, bogami innych są występki i grzechy.
14
Chodzi o Szymona Maga
107
11. Bo Ja jestem Panem Bogiem twoim, który
wywiodłem cię z ziemi egipskiej. To my zostaliśmy
wyprowadzeni z ziemi egipskiej: pod warunkiem jednak,
że wyszliśmy, że jesteśmy na pustyni, że chcemy ujrzeć
ziemię obiecaną. Jeśli wyszliśmy z Sodomy, nie
oglądajmy się na Sodomę (Por. Rdz 19, 17.26):
zostaliśmy ocaleni na górze (Por. Rdz 19, 30). Nie
pożądajmy egipskiego mięsa, nie mówmy: Jak dobrze
nam było w Egipcie, kiedyśmy jedli mięso w garnkach,
czosnek i ogórki (Por. Lb 11, 4-6). Chcesz otrzymać
pokarmy Pana? Chcesz spożyć samego Pana i Zbawcę
twojego? Słuchaj, co mówi: Otwórz swe usta, a Ja je
napełnią. Otwórzcie swoje usta: On jest i Panem, i
chlebem. On nas zachęca, abyśmy jedli i On jest naszym
pokarmem. Jak otworzysz usta, tak otrzymasz; nie zależy
to ode Mnie, lecz od ciebie. Jeśli zechcesz, otrzymasz
Mnie całego; jeśli nie zechcesz, otrzymasz cząstkę.
12. Lecz nie słuchał mój lud głosu mego. Ja stoję u
drzwi, Ja kołaczę (Ap 3, 20). Pragnę, abyś otworzył, a
wejdę, lecz ty nie chcesz otworzyć.
12 - 13. A Izrael nie dbał o Mnie. I puściłem ich
zgodnie z pragnieniami ich serca: pójdą za swymi
pomysłami. Nieszczęśliwy, kogo Bóg nie karci (Por. Hi 5,
17; Prz 3,12). Grzesznik, który nie doznaje ciosu, jest
nieszczęśliwy. Dlatego powiada [Bóg]: „Puściłem ich
zgodnie z pragnieniami ich serca”. Puściłem ich, gdyż
często ich uderzałem, a nie przyjęli nauki. Prosiłem ich,
a nie słuchali. Uderzyłem, a nie poczuli bólu. Odsyłam
ich z ich pragnieniami, aby nasycili się swymi grzechami
i może przynajmniej dzięki temu czynili pokutę.
14. Gdyby mój lud mnie słuchał. O łagodny Ojcze, o
108
miłosierny Boże! Prosił i nie usłuchano Go! Udając
zagniewanie odsyła występnego syna. Widzi, że on ginie i
boleje nad tym, że ginie. I cóż mówi?
14 - 15. Gdyby mój lud Mnie słuchał, gdyby Izrael
chodził moimi drogami, z pewnością unicestwiłbym ich
nieprzyjaciół. Czyż trudno by Mi było uwolnić cię z
ucisku? Czyż nie mogłem posłać mej potęgi i wyrwać cię
z niebezpieczeństwa? Skoro jednak zostawiłem ci wolną
wolę, skoro postawiłem cię na bieżni (Por. 1 Kor 9, 24), a
wieniec daję tylko temu, kto walczył (Por. 2 Tm 2, 5),
zatem i zwycięstwo pozostawiam twojej woli.
16. Nieprzyjaciele Pana kłamali Mu. W tekście
hebrajskim jest lepiej: „Nieprzyjaciele Pana wyprą się Go”
- mianowicie Jego wrogowie, Żydzi, wyprą się Go. Czy
zatem zginą owi nieprzyjaciele, którzy się Go wyprą?
Czyż nie pozostanie reszta (Por. Rz 9, 27)? Jakże więc
obiecałeś Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że ich
potomstwo będzie jak gwiazdy na niebie i jak piasek
morski (Por. Rdz 22, 17; 26, 4; 28, 14)? Czemu obiecałeś
ojcom, a nie dotrzymujesz obietnicy synom?
Nieprzyjaciele Pana wyprą się go.
Lecz co mówi dalej? Ich czas będzie trwał na wieki.
„Gdy pełnia pogan wejdzie do środka, wówczas cały
Izrael zostanie zbawiony” (Rz 11, 25-26). Uwierzą w
przyszłości, dotąd nie uwierzyli. Teraz zwrócę się do
Żydów. Zwykli bowiem chełpić się i mówię, że ich czas
będzie na wieki. Powiedzmy: To prawda, ponieważ
niektórzy z Żydów uwierzą. Czytamy wszak w Apoka-
lipsie Jana, że uwierzy po dwanaście tysięcy z każdego
pokolenia, to znaczy sto czterdzieści cztery tysiące;
powiedziano, że są to dziewice (Por. Ap 14, 3-4). Tam zaś,
109
gdzie będzie tyle dziewic, iluż będzie tych, którzy nie są
dziewicami? Powiedzmy więc Żydom: Wasz czas będzie
na wieki, to znaczy w przyszłym wieku. Lecz czy dotyczy
to ciebie, który dzisiaj nie wierzysz? Ich czas będzie trwał
na wieki. Dopóki będą istnieć nieprzyjaciele Boga, będzie
trwał czas.
17. Nakarmił ich tłuszczem pszenicy. Wprowadził ich
do ziemi obiecanej; nakarmił ich nie manną, jak na
pustyni, lecz pszenicą, która upadła [w ziemię] (Por. J
12, 24-25) i zmartwychwstała. I nakarmił ich tłuszczem
pszenicy. Zastanówcie się nad tajemnicą Pisma.
Tłuszczem pszenicy. Czy pszenica ma tłuszcz? Czy ma
wnętrzności? Chciał ukazać hojność i obfitość łaski
duchowej, i dlatego powiedział o tłuszczu.
I nasycił ich miodem ze skały. On jest pszenicą; On
też jest skałą - On, który napoił lud Izraela wodą na
pustyni (Por. Wj 17, 1-7; Lb 20, 6-11). Nasycił go
duchowo, miodem, a nie wodą, aby ten, kto uwierzy i
przyjmie pokarm, w ustach swych poczuł smak miodu.
„Jak słodkie są dla mego gardła słowa Twoje, słodsze od
miodu dla ust moich” (Ps 118(119), 103). Dlatego też
nasz Pan po zmartwychwstaniu zjadł plaster miodu (Por.
Łk 24, 42) i nasycił się miodem ze skały. Powiem coś
niezwykłego: On sam jest skałą, On sam spożył miód po
to, aby nam dać miód i słodycz, aby ci, którzy w Prawie
pili myrrę, to znaczy gorycz, później w Ewangelii
spożywali miód Ewangelii.

110
14. PSALM 82
1. Bóg stanął na zgromadzeniu bogów. Wiele jest
pozycji ciała. Często siedzimy, czasem stoimy, niekiedy
leżymy, kiedy indziej biegniemy, czasem spacerujemy.
Tak samo Bóg bywa przedstawiany w różnych ludzkich
postawach i [Pismo] mówi o Jego różnym położeniu. Jeśli
jesteśmy święci i podobni do Mojżesza, Bóg mówi do nas:
„Ty zaś stań tutaj ze Mną” (Pwt 5, 31). Tak Bóg mówi do
Mojżesza. Mojżesz bowiem stał na skale (Por. Pwt 5, 5) i
dlatego Bóg stał dla niego. Jeżeli jednak dawniej byliśmy
święci, a później staliśmy się grzesznikami, Bóg już nie
stoi dla nas, lecz chodzi, to znaczy opuszcza swoje
miejsce Ten, który przedtem dla nas stał. Skoro my się
poruszymy, On również poruszy się z nami. Również
dopóki Adam był w raju i zachowywał Prawo, Bóg stał
dla niego. Kiedy jednak Adam przekroczył Prawo,
usłyszał głos Boga przechadzającego się w raju. Chcesz
wiedzieć, że Bóg przechadzał się dla Adama? Co mu
powiedział? „Adamie, gdzie jesteś?” (Rdz 3, 9). Ten, który
nie uciekał przed stojącym Bogiem, uciekł przed Bogiem,
który się przechadzał. Powiedzieliśmy o Bogu stojącym,
powiedzieliśmy o przechadzającym się; powiedzmy o
siedzącym. Kiedy Bóg jest ukazany w pozycji siedzącej,
przedstawiany jest dwojako: jako Król albo jako Sędzia.
Jako Króla zobaczył Go Izajasz: „Ujrzałem Pana
siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym” (Iz 6, 1). Tu
ukazano Go jako Króla sprawującego władzę. Kiedy zaś
zostaje ukazany jako Sędzia, napisano w Księdze
Daniela: „postawiono trony i otwarto księgi” (Dn 7, 9.10).
Jak powiedziano? „Postawiono trony i otwarto księgi”;
oznacza to, że Pan ma zasiąść jako Sędzia i ma osądzić

111
uczynki wszystkich ludzi. Księgi, dawniej zamknięte,
teraz zostają otwarte. Wszystko, co czynimy, co mówimy,
co myślimy - bo zdamy sprawę nawet z bezużytecznego
słowa (Por. Mt 12, 36) - zostało zapisane w księgach
Boga. Ktoś myśli, że w niebie są księgi, w których
spisywane są nasze grzechy. Moim zdaniem tymi
księgami są nasze sumienia, które zostaną wówczas
otwarte i każdy zobaczy, co uczynił. „Nie ma nic
zakrytego, co by nie miało być wyjawione” (Mt 10, 26).
Dlatego postawiono trony i otwarto księgi. Tego, co
zostało zapisane w mojej księdze, nie ośmielam się
powierzyć nawet swemu bratu ani przyjacielowi. Anio-
łowie wiedzą, co uczyniłem, wiedzą trony, wiedzą
serafini, wie Ojciec, Syn i Duch Święty.
Powiedzieliśmy, że Bóg dla jednych stoi, dla innych
chodzi, a dla innych siedzi jako Król albo jako Sędzia; dla
jeszcze innych śpi. [Dzieje się tak], kiedy nas wystawia
na próby. Choćbyśmy byli święci, zostajemy przecież
wystawiani na próby po to, abyśmy się sprawdzili.
Wówczas Pan dla nas śpi. Cóż bowiem mówi Psalmista?
„Obudź się, czemu śpisz, Panie?” (Ps 43(44), 24).
Również wówczas, gdy apostołowie byli w łodzi, a łodzią
miotały fale, Pan dla nich spał: dlatego właśnie fale
miotały łodzią. Budzą Go, On czuwa i burza natychmiast
się uspokaja (Por. Mt 8, 23-26).
Powiedzieliśmy o czterech pozycjach Boga: dla
jednych stoi, dla drugich chodzi, dla innych siedzi, a dla
jeszcze innych jak gdyby śpi; dla innych znowu budzi się
i wstaje.
Bóg stanął na zgromadzeniu bogów. Ponieważ byli
bogami, Bóg dla nich stał. W tym oto naszym
112
zgromadzeniu Bóg trwa w różnych pozycjach: dla
jednych stoi, dla drugich siedzi, dla innych chodzi, dla
jeszcze innych śpi. Chociaż sam nie podlega zmianom, to
jednak z uwagi na naszą zmienność On się odmienia.
Zwróć uwagę na godność człowieka. Bóg stanął na
zgromadzeniu bogów. Przyznano nam tę nazwę, aby
przydzielić również godność.
Pośrodku sąd odbywa nad bogami. Jak wódz
naczelny pośród wojska odbywa sąd nad bogami.
Odbywa sąd nad bogami. Rzecz przerażająca, rzecz pełna
trwogi. Jeśli sprawuje sąd nad bogami, to co czyni z
grzesznikiem? Te dwa wersety [Psalmista] wypowiedział
jako prorok. Natomiast kolejne zdanie: Jak długo
niesprawiedliwie sądzić będziecie? - sam Bóg kieruje do
sędziów, to znaczy do przywódców ludu. Następne
wersety w szczególny sposób skierowane są do sędziów.
Jeśli chodzi o sędziów tego świata, to sprawa jest jasna;
jeśli zaś chodzi o sędziów Kościoła, to słowa te winniśmy
odnosić do biskupów i kapłanów. Jak długo niespra-
wiedliwie sądzić będziecie? Kto sądzi niesprawiedliwie,
jest niesprawiedliwym sędzią. Niesprawiedliwym sędzią
jest ten, o kim w Ewangelii powiedziano, że „Boga się nie
bał i nie liczył z ludźmi” (Łk 18, 2). Jak długo
niesprawiedliwie sądzić będziecie? Dałem wam władzę
nad moją trzodą i nad ludem Bożym: powinniście być
sędziami, a nie wilkami.
3-4. Dokąd będziecie trzymać stronę grzeszników?
Ujmujcie się za uciśnionym i sierotą wymierzcie
sprawiedliwość nieszczęśliwemu i ubogiemu. Uwolnijcie
ubogiego i nędzarza, itd. Gdy przystępujecie do procesu,
nie rozważacie sprawy, nie zastanawiacie się nad tym, co

113
sprawiedliwe, lecz zważacie na to, kim są spierające się
strony. Jeśli na przykład przyjdzie ubogi ze słuszną
sprawą i przyjdzie bogacz ze sprawą niesłuszną, wy
macie wzgląd na osoby, a nie na sprawę.
Taka może być jedna interpretacja tego tekstu.
Istnieje jednak również wyjaśnienie głębsze, duchowe. W
teatrze zwykle jeden aktor odgrywa różne role. Raz gra
kobietę, raz mężczyznę, kiedy indziej króla; a ten, który
grał rolę króla, gra znowu rolę niewolnika. Powołałem się
na ten przykład, abyśmy mogli od rozumienia
materialnego przejść do rozumienia duchowego. Również
my gramy różne role. Kiedy się gniewam, odgrywam rolę
lwa; gdy zabieram przemocą cudzą własność, jestem
wilkiem; gdy jestem okrutnikiem i zabójcą, gram rolę
okrutnika. Jak jednak grzesznicy odgrywają różne role w
swych grzechach, tak samo święci mają też różne role,
ale w tym, co dobre. Kiedy daję jałmużnę, przybieram
postać miłosiernego; kiedy sądzę sprawiedliwie, gram
rolę sprawiedliwego sędziego. Kiedy zaś doznaję krzywdy
i jestem pokorny, gram rolę pokornego. Nieszczęśliwy jest
ten, kto gra wiele ról w tym, co złe; szczęśliwy, kto
odgrywa różne role w tym, co dobre.
5. Nie poznali ani nie zrozumieli, chodzą w
ciemnościach. Kto? Źli sędziowie. Ja ich nazwałem
bogami, a oni przez swój występek nazwani zostali złymi
sędziami. Nie poznali Mnie, nie zrozumieli Mojej
sprawiedliwości: chodzą w ciemnościach. Chodzą w
ciemnościach, ponieważ porzucili światłość. Ja rzekłem:
„Wy jesteście światłością tego świata” (Por. Mt 5, 14), a
wyście odwrócili się od światła i staliście się ciemnością.
Ponieważ więc tak postąpili, zobaczmy, co dzieje się

114
dalej.
Zachwieją się wszystkie fundamenty ziemi.
Zobaczcie, jaką zapłatę otrzymują źli zwierzchnicy: z
powodu złych sędziów chwieją się fundamenty ziemi.
Powiedzieliśmy tak na początku zgodnie z sensem
literalnym: że z powodu złych sędziów przychodzi
trzęsienie ziemi. Powiedzmy też inaczej. Zachwiejąsię
wszystkie fundamenty ziemi. Ja obalę złych sędziów,
którzy położyli fundamenty na ziemi, a nie w niebie. Ci,
którzy Chrystusa powinni mieć za fundament, który
położył budowniczy Paweł, nie chcieli tego, lecz własne
fundamenty położyli na ziemi.
6. Ja powiedziałem: Bogami jesteście i wszyscy
synami Najwyższego. Niechaj słucha Eunomiusz, niechaj
słucha Ariusz, którzy twierdzą, że Syn Boży jest Synem
tak samo, jak my. Jeśli my jesteśmy bogami, to jesteśmy
nimi nie z natury, lecz dzięki łasce. „Wszystkim, którzy
Go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi” (J 1,
12). Po to stworzyłem człowieka, aby z ludzi stali się
bogami. Ja powiedziałem: Bogami jesteście i wszyscy
synami Najwyższego. Popatrzcie, jak wielka to godność:
nazywamy się bogami i synami. Jak Mojżesza uczyniłem
bogiem faraona, tak was uczyniłem bogami, abyście,
stawszy się bogami, mogli stać się synami Bożymi.
Zastanówcie się nad tym, co mówi Pismo Boże. „U Boga
nie ma względu na osobę” (Rz 2, 11). Nie powiedział: „Ja
rzekłem: Jesteście bogami, wy - królowie i przywódcy”,
lecz: „wy wszyscy”; wy, którym jednakowo dałem ciało,
duszę i ducha, jednakowo udzieliłem wam bóstwa i
przybrałem za swe dzieci. Wszyscy jednakowo się
rodzimy - i władcy, i nędzarze; jednakowo też umieramy.
115
Jednakowy jest nasz los.
7. Ale wy pomrzecie jak ludzie. Widzicie więc, że
każdy człowiek umiera. Bóg bowiem nie umiera. Również
Adam nie umarł, dopóki zachował przykazanie i był
bogiem. Skoro zaś skosztował owocu z zakazanego
drzewa, zaraz umarł. Albowiem Bóg mu powiedział: „W
dniu, w którym z niego spożyjesz, umrzesz” (Rdz 2, 17).
Tekst hebrajski brzmi lepiej: „Lecz wy pomrzecie jak
Adam”. Jak on został wygnany z raju, tak samo i my
zostaliśmy wygnani.
I upadniecie jak jeden z książąt. Powiedział: „Wszyscy
jesteście synami Najwyższego”; synem Najwyższego może
być tylko ten, kto sam jest Najwyższy. Ja powiedziałem:
Abyście wszyscy byli synami Najwyższego, jak Ja jestem
Najwyższy. Wy zaś upadniecie jak jeden z książąt.
Ponieważ byliśmy najwyżsi, dlatego powiedziano, że
upadliśmy. Gdzie są ci, którzy twierdzą, że diabeł został
stworzony jako diabeł? Gdzie są ci, którzy twierdzą, że
Bóg stworzył złą naturę15? W tekście hebrajskim chodzi
tutaj o dwie sprawy. „Lecz wy jak Adam pomrzecie”: jak
wasz ojciec Adam nie chciał słuchać przykazania Bożego
i upadł, tak i wy pomrzecie. Tak zatem powiedziano o
Adamie. Dalej jednak czytamy: „I upadniecie jak jeden z
książąt”. Kto jest owym „jednym z książąt”, który upadł?
Jeśli chcesz powiedzieć, że Adam, to już wcześniej
napisano: „A wy jak Adam pomrzecie”. Zwróćcie uwagę,
na głęboki sens tej wypowiedzi. „Wy jak Adam
pomrzecie”. Ponieważ Adam umarł, również i my
umieramy. Diabeł jednak, który był księciem i upadł, nie
umarł. Godność anielska bowiem nie podlega śmierci,
15
Manichejczycy i gnostycy ze szkoły Marcjona
116
lecz tylko upadkowi. Dlatego powiedział: „Upadniecie jak
jeden z książąt”. „Jakże upadł Lucifer, który rano
wschodził?” (Iz 14, 12). Oto upadł on i tu, i tam. Upadł
dlatego, że wciąż przebywał w rejonach niebieskich. To
ten, któremu powiedziano w Księdze Ezechiela: „Tyś jest
odbiciem podobieństwa” (Ez 28, 12). Zastanów się nad
tym wyrażeniem: „Odbicie podobieństwa”. Nie powiedział:
„Jesteś pieczęcią podobieństwa”, lecz: „odbiciem
podobieństwa”. Bóg cię opieczętował i uczynił podobnym
do siebie, a ty później odbiłeś tę pieczęć. Również i ty
zostałeś stworzony na podobieństwo i obraz Boga (Por.
Rdz 1, 26). A w tym samym proroctwie powiedziano:
„Ucztowałeś pośród Cherubinów, przebywałeś w raju
Bożym wśród kamieni jaspisów i diamentów. I upadłeś, i
zostałeś zraniony na górze Pana” (Ez 28, 13-14.16). On
jest władcą Tyru; teraz jest władcą Tyru, od czasu, gdy
upadł. „Tyr” po hebrajsku brzmi „Sor”, to znaczy ucisk. A
zatem ów książę, który na początku był w niebie, teraz
stał się władcą Tyru, to znaczy ucisku tego wieku.
Upadniecie jak jeden z książąt. Skoro powiedział: „jak
jeden”, to dał do zrozumienia, że istnieją inni. Czytajcie
Apokalipsę Jana: Gdy smok spadł z nieba, zabrał ze sobą
trzecią część gwiazd (Por. Ap 12, 4.9).
Dotąd Bóg przemawiał do ludzi, teraz znów
przemawia prorok.
8. Powstań, Boże, osądź ziemią. Powstań, bo naszą
łodzią miotają fale (Por. Mt 8, 24). Powstań, Boże, osądź
ziemią, bo źli sędziowie nie wyrokują, lecz wypaczają
Twoje Prawo i zadają rany Twojej trzodzie. Powstań, gdyż
Ty jesteś prawdziwym Sędzią. Ponieważ więc źli sędziowie
pomarli jak Adam i upadli jak jeden z książąt, Ty

117
powstań, Ty dokonaj sądu, Ty ocal swoje stworzenie.
Najemnik, gdy zobaczy wilka, ucieka i opuszcza owce
(Por. J 10, 12). Obcego nie może boleć tak, jak boli ojca i
matkę.
Powiedzmy inaczej. Powstań Ty, który cierpiałeś za
nas i za nas poniosłeś śmierć. Powstań i zbaw nas.
Powiedzmy jeszcze inaczej. Ty, który przyszedłeś jako
uniżony i wzgardzony, przyjdź jako Sędzia i obroń nas.
Powstań, Boże i osądź ziemią. Zwróćcie uwagę na
znaczenie i właściwości słów. Nie powiedział: „Osądź
niebo”, lecz: „osądź ziemię”; ziemia więc zostaje
osądzona, a nie niebo. Jeśli więc sądowi podlega ziemia,
a nie niebo, to w niebie nie ma grzechów. Gdyby grzechy
dokonywały się w niebie, powiedziałby: „Powstań, Boże,
osądź ziemię i niebo”. Zwróćcie uwagę na łagodność
proroka. Nie powiedział: „Zabij ziemię”, lecz „Osądź”;
osądź i ocal. Nie powiedział: „Osądź za pośrednictwem
aniołów, osądź za pośrednictwem swoich sług”. Gdyby
oni sądzili, nie mogliby okazać miłosierdzia, ponieważ są
wykonawcami Twojego wyroku. Jeśli zaś Ty będziesz
sądził, możesz okazać łaskę. Powstań, Boże, osądź
ziemią. Władca może zmienić swój wyrok, namiestnik nie
może. Dlatego prosimy, abyś przyszedł jako Sędzia; nie
okazujemy lekceważenia, lecz zanosimy modły. Ludzie
bowiem i aniołowie w porównaniu z Tobą są surowi;
tylko Ty jeden jesteś najłagodniejszym Sędzią. Chcecie
się przekonać, że Bóg jest łagodny, a każdy człowiek
surowy? Kiedy pan domu spał, nieprzyjaciel nasiał
kąkolu. Słudzy chcą wyrwać chwasty, a pan domu mówi:
„Poczekajcie, pozwólcie rosnąć, abyście zbierając kąkol
nie wyrwali razem z nim i pszenicy” (Por. Mt 13, 24-30).

118
Bo wszystkie narody będą Twoim dziedzictwem.
Prosimy, abyś Ty był naszym Sędzią, ponieważ ulitowałeś
się nad wszystkimi narodami. Dlaczego nie powiedział:
„Posiądziesz wszystkie narody”, lecz: „będą one Twoim
dziedzictwem”? Gdzie jest dziedzictwo, tam przedtem
pojawiła się śmierć. Dlatego nazywamy się dziedzicami i
współdziedzicami (Rz 8, 17; Ga 3,29). Nazwał nas
[Apostoł] dziedzicami Chrystusa, ponieważ Chrystus
umarł za nas; współdziedzicami - ponieważ wraz z nami
będzie królował.
Będą Twoim dziedzictwem. Posłałeś swoje sługi
(zwróćmy się do apostołów) - jednego do obrzezanych,
drugiego do pogan (Por. Ga 2,8). Dopóki posyłałeś
Mojżesza, Izajasza, Jeremiasza i innych proroków, znany
był Bóg w Izraelu, imię Jego było wielkie w Izraelu (Por.
Ps 75(76), 2). Imię Jego było znane w niewielkim kraju.
Posłałeś Piotra, Piotra rybaka, który zarzucał sieć (Por.
Mk 1, 16) i który miał rękę stwardniałą od pracy. Nie
posłałeś mówcy, nie posłałeś filozofa; posłałeś człowieka
niewykształconego, rybaka. Ten rybak, ten prosty
człowiek z Jerozolimy dotarł do Rzymu; ten prosty
człowiek zdobył Rzym, którego nie mogli zdobyć wyborni
mówcy. Potem poszedł Paweł apostoł, głosił naukę od
Jerozolimy aż po Illyrię (Por. Rz 15, 19), głosił naukę
tam, gdzie jeszcze nie głoszono Ewangelii, aby nie
budować na fundamencie położonym przez kogoś innego
(Rz 15, 20). I powiada, że z Rzymu uda się do Hiszpanii
(Por. Rz 15, 24.28). Spójrzcie na Pawła - prześladowcę:
ten, który był prześladowcą w Judei, głosi naukę wśród
pogan. Gdzie są ci, którzy twierdzili, że to Aleksander
Wielki, król Macedonii w krótkim czasie pokona tak wiele
narodów? Miał wojsko, miał ogromne rzesze, a nie
119
potrafił dokonać czegoś tak wielkiego, dokonał tylko
niewielkiej rzeczy. A ten Paweł, dawny prześladowca,
który mówił: „Choć niewprawny w mowie, to jednak nie
jestem pozbawiony wiedzy” (2 Kor 11,6.), który w
przemówieniach popełniał błędy językowe, niesie krzyż
Chrystusa i zdobywa wszystkich jak zwycięski wódz.
Podbił cały świat, od Oceanu aż po Morze Czerwone.
Może ktoś powiedzieć: „Wszystko to zrobili dla zysku”.
Tak mówi Porfiriusz: ludzie niewykształceni i ubodzy,
którzy nic nie posiadali, za pomocą magicznych sztuczek
dokonali jakichś znaków. A czynić znaki - to nic
nadzwyczajnego. Przecież i w Egipcie magowie czynili
znaki przeciwko Mojżeszowi (Por. Wj 7, 11). Czynił znaki
również Apoloniusz16, czynił je też Apulejusz17; dokonali
oni bardzo wielu znaków. Zgadzam się z tobą,
Porfiriuszu: dokonali znaków za pomocą sztuczek
magicznych, aby zdobyć pieniądze od bogatych kobiet,
które oszukali. Tak przecież sam mówisz. Dlaczego
umarli? Dlaczego zostali ukrzyżowani? Również inni
czynili znaki za pomocą magicznych sztuczek: lecz nie
umarli za zmarłego człowieka, za człowieka
ukrzyżowanego. Oni wiedzą, że człowiek umarł i
umierają bez powodu. Szczęśliwe jest więc nasze
zwycięstwo, które zostało uświęcone krwią apostołów.
Naszą wiarę poświadcza jedynie ich krew. Błogosławmy
zatem Boga; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

16
Apoloniusz z Tyany, I wiek, filozof pitagorejczyk, asceta, wędrowny
sofista, któremu przypisywano uzdrowienia chorych i wskrzeszenia umarłych.
Autor m.in. Biografii Pitagorasa.
17
Apulejusz z Madaury, II w., rzymski pisarz, autor słynnego romansu pt.
Metamorfozy; był oskarżony o czary.
120
15. PSALM 83
2. Boże, któż będzie podobny do Ciebie? Ponieważ
nikt nie jest podobny do Ciebie, nie szukamy żadnego
innego Stwórcy poza Tobą.
Nie milcz i nie bądź bezczynny, Boże. My milczymy, a
Ty mów za nas. Te słowa wypowiada sprawiedliwy; kto
mówi: „Boże, nie bądź bezczynny”, jest bezpieczny dzięki
swej sprawiedliwości.
3. Bo oto nieprzyjaciele Twoi hałas podnieśli. W
sensie tropologicznym możemy te słowa odnosić do
Kościoła i herezji. Możemy rozumieć je również w sensie
literalnym w związku z Izraelem i innymi ludami, które
ze wszystkich stron napadali na Judeę. Bo oto
nieprzyjaciele Twoi hałas podnieśli. Głos i złorzeczenie
nieprzyjaciół postanowił nazwać „hałasem”. Bo oto
nieprzyjaciele Twoi hałas podnieśli. Zwróćcie uwagę na te
słowa: „podnieśli hałas”; to znaczy: hałasowali dla mych
uszu, niczym „cymbał brzmiący” (1 Kor 13, 1). Jest tu
mowa właściwie o dźwięku; słychać jedynie dźwięk, głosu
nie można zrozumieć. A zatem sens tego zdania jest
następujący: oni mówili tak, jakby chcieli mnie oskarżać,
ja jednak nie słyszałem głosu, tylko dźwięk.
Podnieśli głową ci, którzy Cię nienawidzą.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Oto ten, kto podnosi
głowę, nienawidzi Boga. „Bóg sprzeciwia się pysznym, a
pokornym udziela łaski” (Jk 4, 6; 1 P 5, 5). Podnieśli
głową ci, którzy Cię nienawidzą. Jeśli kiedy doznajesz od
kogoś krzywdy, jeśli uwłacza ci twój brat, to ty jesteś
pokorny dla Chrystusa, a on jest pyszny ze względu na
diabła. Ty więc naśladujesz Tego, który mówi: „Uczcie się
ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem” (Mt 11,29).
121
Kto zaś się wywyższa, ten naśladuje tego, który mówi:
„Wstąpię do nieba, ponad gwiazdami niebieskimi
umieszczę swój tron i będę podobny do Najwyższego” (Iz
14, 13-14). Podnieśli głową ci, którzy Cię nienawidzą.
4. Przeciw Twemu ludowi uknuli plan złośliwy.
Niektórym wystarczy, że są ludem Bożym.
I zmówili się przeciw Twoim świętym. To zdanie nie
wymaga komentarza; przeczytać, to zrozumieć.
5. Powiedzieli: Pójdźcie, wytraćmy ich spośród
narodu. Niech przestanie istnieć ten naród, ponieważ jest
ludem Boga.
I niech już nikt nie wspomina imienia Izraela. Niechaj
nie będzie wspominany ten, kto zmysłami ogląda Boga.
6. Bo zmówili się jednomyślnie. Jesteśmy
nieszczęśliwi, nieszczęśliwy jest lud Boży: nie może w
dobru zachować takiej jedności, jaką występni osiągają w
złu.
6-9. Przeciwko Tobie zawarli przymierze: namioty
Idumejczyków i Ismaelici. Zwróćcie uwagę na tajemnicze
znaczenie nazw. Namioty Idumejczyków i Ismaelici,
Moabici i Agarejczycy, Gebalczycy i Amonici, Amalekici i
cudzoziemcy wraz z mieszkańcami Tyru. Albowiem i
Assur przyszedł z nimi, stali się sprzymierzeńcami synów
Lota. Jedenastu walczy przeciwko świętym. Ponieważ
zatem walczyli przeciwko świętym, nie mogli osiągnąć
liczby doskonałej, to znaczy dwunastki. Namioty Idumej-
czyków. Nie mają fundamentów domu, lecz namioty,
które szybko przemieszczają się z miejsca na miejsce.
Nazwę „Idumea” można tłumaczyć dwojako: albo
„krwawa”, albo „ziemska”. Zauważcie zatem, kto walczy

122
przeciwko świętym: namioty Idumejczyków, ludzie
ziemscy. I Ismaelici. Nazwa „Ismaelici” znaczy: „ci, którzy
są posłuszni sobie samym”, to znaczy tacy, którzy
natychmiast czynią to, co mają w sercu i w złej myśli.
Dlatego powiedziano w Księdze Ezechiela: „Synu
człowieczy, mów przeciw prorokom, którzy idą za
własnym sercem i którzy czynią to, do czego skłania ich
własna myśl” (Ez 13, 2-3). My zaś nie powinniśmy iść za
własną myślą i nie powinniśmy nazywać się Ismaelitami,
to znaczy posłusznymi samym sobie, lecz Ismaelem, to
znaczy posłusznymi Bogu. Moabici, „od ojca”, to znaczy
ci, którzy odchodzą od Boga Ojca. Agarejczycy „cudzo-
ziemcy”. Ci, którzy powinni byli mieszkać u Boga, stali
się cudzoziemcami. „Gebal” znaczy: „Pusta dolina”; „Ge”
znaczy „dolina”, „bal” -”pusty”. Ci zatem, którzy
występują przeciwko ludowi Bożemu, nie przychodzą z
góry, lecz z pustej doliny. Amon znaczy: „wzburzony lud”,
to znaczy pokładają ufność w zamęcie, a nie w prostocie.
Amalek znaczy: „ten, który liże ziemię”. Ten bowiem, kto
walczy przeciw ludowi Bożemu, nie spożywa chleba
niebieskiego, lecz liże ziemię, jak wąż. Cudzoziemcy.
Język hebrajski określa cudzoziemców słowem „filistiim”;
słowo to znaczy: „upadający od pijaństwa”, to znaczy
tacy, którzy upili się kielichem diabła i pijani upadli. Z
mieszkańcami Tyru. W języku hebrajskim „Tyr” nazywa
się „Sor”, co znaczy troska i utrapienie. Ci, którzy w tym
wieku powinni być cudzoziemcami, stali się
domownikami. Ci zatem, którzy zwalczają lud Boży,
mieszkają w Sor, to znaczy w trosce i utrapieniu swej
duszy. Popatrzmy więc kto jest przywódcą tych licznych
ludów walczących ze świętymi: Zbawiciel czy diabeł? Jak
brzmi dalszy ciąg tekstu? Albowiem Assur przyszedł z
123
nimi. Assur, Nabuchodonozor, nieprzyjaciel Boga, ten
który lud Boży poprowadził do niewoli. Chociaż wydaje
się, że ci, którzy stali się sprzymierzeńcami synów Lota,
mają bardzo wiele ludów, które walczą w ich sprawie, to
jednak ich wodzem jest Assur, czyli diabeł. Imię „Lot”
znaczy: „ten, który odchodzi”. Złe duchy były niegdyś
aniołami, lecz później upadły razem z diabłem, stały się
jego wspólnikami, jak napisano w Apokalipsie Jana:
„Smok upadł i pociągnął za sobą trzecią część gwiazd”
(Por. Ap 12, 4). Co to znaczy? Ci, którzy przybyli z tak
wielkimi narodami i wydali wojnę Twojemu ludowi, i
przybył z nimi Assur, a ich wodzem jest diabeł, stali się
sprzymierzeńcami synów Lota, czyli złych duchów,
którzy odstąpili od Ciebie. Oni czynią to samo, co
demony. Widzicie, że tekst ten jest bardzo trudny, że
miejsce to jest niejasne, że w poszczególnych
wypowiedziach tkwią wielkie tajemnice i z konieczności
musimy zatrzymać się nieco dłużej przy pełnych
tajemnic wyrazach hebrajskich. Nie zajmujemy się teraz
tekstem literackim, lecz usiłujemy wyjaśnić słowa
wypowiedziane przez Ducha Świętego. Jeśli bowiem nie
rozumiemy ich tak, jak to powiedzieliśmy, to jaki pożytek
ma Kościół Chrystusa z czytania o namiotach
Idumejczyków, o Ismaelitach i innych nazwach?
Ponieważ zatem wystąpili przeciwko Twojemu ludowi,
zobaczmy, jak Psalmista ich przeklina.
10. Uczyń im jak Madianowi i Sisarze. Czytaliście
Księgę Sędziów (Por. Sdz 6-8): jest to ten Madian, którego
pokonał Gedeon. Sisarze i Jabinowi. Jabin i Sisara to ci,
których pokonali Debora i Barak (Por. Sdz 4).
11. Przy potoku Cison poginęli w Endorze. Debora i

124
Barak zabili Sisarę, dowódcę wojska. Zastanówcie się
więc nad sensem tych słów.
Panie, ponieważ tak wielka jest ich pycha, ponieważ
przybywają z ogromnym wojskiem, ponieważ ich wodzem
jest Nabuchodonozor, król Asyrii, ponieważ stali się
sprzymierzeńcami synów Lota, ponieważ czynią to samo,
co demony, ponieważ ich pycha wzniosła się aż do
Ciebie, proszę Cię, aby dla pohańbienia zostali pokonani
nie przez męża, lecz przez niewiastę.
Stali się jak nawóz ziemi. Kto? Madian, Sisara i
Jabin. Ci trzej stali się jak nawóz ziemi. „Madian” znaczy:
„ten, który lekceważy sąd”. Kto walczy z Twoim ludem,
nie myśli o nadejściu sądu. „Sisara” znaczy: „widzenie
konia”. Ci, którzy walczą z Twoim ludem, nie należą do
Twojej trzody i do owiec Twoich, lecz są końmi, które
szaleją za kobietami (Por. Jr 5, 8). Oni więc są końmi
nieustannie gotowymi do walki. Tak jak Jabinowi.
„Jabin” znaczy „rozumienie”. Ci, którzy pokładają ufność
we własnej mądrości, a nie w potędze Boga, stali się jak
nawóz ziemi. Ci, którzy chlubili się wojskiem, których
wodzem był Assur, i mówili: „Wstąpię do nieba” (Iz 14,
13), nie tylko spadli na ziemię, lecz na. ziemi stali się
nawozem.
12. Powal ich wodzów. Czyich wodzów? Tych, którzy
walczą przeciwko Twojemu ludowi. Jak Oreba i Zeba,
Zebee i Salmanę, wszystkich ich wodzów. Sądzę, że
czytaliście w Księdze Sędziów opowiadanie o tym, że
Gedeon, który nosił też drugie imię - Hierobaal, walcząc
w obronie ludu Bożego pokonał tych czterech królów i
zabił ich. Zobaczcie, kim są książęta Madianitów, którzy
zlekceważyli sąd Boży. To Oreb, Zeb, Zebee i Salmana.
125
Czy ktoś przypuszcza, że w tych słowach zawarte są
tajemnice dotyczące Zbawiciela? Czytają to filozofowie i
śmieją się; czytają mówcy, i uznają za brednie. Zresztą
nie tylko mówcy lecz i Żydzi: nie mają klucza wiedzy,
ponieważ zasłona rozciąga się przed ich oczyma (Por. Wj
34, 33; 2 Kor 3,15). „Oreb” znaczy: „szpara, w którą
wciska się wąż”; „Zeb” znaczy: „wilk”. Oto widzicie, jakie
imiona noszą przywódcy nieprzyjaciół Chrystusa. Zebee
-”ofiara”, czyli ci, których zagryzł wilk, i Salmana -
„doskonali w złu”. Widzicie, jakie tajemnice zawarte są w
imionach.
13. Oni powiedzieli: Posiądźmy w dziedzictwie
świątynię Bożą. Powiedzieli, ale nie dokazali tego,
ponieważ Bóg walczy w obronie swego ludu.
14. Boże mój, uczyń ich jak kolo. Zwróćcie uwagę na
łagodność proroka: nie kieruje swej modlitwy przeciw
nim, lecz prosi za nimi. Popatrzcie, co mówi: Boże mój,
Ty, który jesteś Bogiem wszystkich, szczególnie zaś jesteś
moim Bogiem, Boże mój, uczyń ich jak koło. Oni, którzy
mają jakiś fundament w złu, niechaj zostaną pozbawieni
fundamentu, niech się chwieją, niechaj nie trwają
pewnie w złu.
15. Jak plewy przed wiatrem, jak ogień, który spala
las. Jak plewy: nie jak zboże, lecz jak plewy. To znaczy:
Jeśli ktoś z nich jest plewami albo słomą, niechaj zginie.
Jak ogień, który spala las. Nie powiedział: „drzewa
owocowe”, lecz: „las”, który nie wydaje owoców. Jeśli ktoś
jest plewami i nie ma zboża, jeśli ktoś jest lasem i nie ma
owoców, niechaj zginie.
Jak płomień, który pali góry: niechaj zginie w nich
pycha.
126
16. Tak będziesz ich ścigał swoją nawałnicą i
gniewem swoim... Cóż zatem? Zabijesz ich? Nie;
przerazisz ich, aby ocaleli.
17. Okryjesz hańbą ich oblicza, aby się zawstydzili.
Dlaczego? Aby szukali Twojego imienia, Panie. Widzicie,
że nie prosi o nieszczęście dla nich, lecz modli o ich
ocalenie. Popatrzcie, co mówi dalej.
18. Niech się zawstydzą i zmieszają na wiek wieków,
niech doznają wstydu i niechaj zginą. Niechaj zginą w tej
części, która czyni ich złymi i niechaj będą ocaleni w
tym, co w nich dobre. Widzicie więc, że „zguba” nie
oznacza zagłady, lecz ocalenie. Co dalej?
19. I niech poznają, że „Pan” jest imię Twoje. Tyś
jeden Najwyższy na całej ziemi. Niechaj się wywyższa,
kto chce i nich go wywyższają; my powiedzmy: Tyś jeden
Najwyższy na całej ziemi. Jakkolwiek by się ktoś
wywyższał, my mamy Boga, od którego nie ma wyższego.

127
16. PSALM 89
1. Na koniec. Dla tłoczni. Synów Korego. Psalm. Są
trzy Psalmy, które mają w tytule wyrażenie: „Dla tłoczni”:
ósmy, osiemdziesiąty i osiemdziesiąty trzeci. Psalm ósmy
ma w tytule imię Dawida, osiemdziesiąty zaczyna się od
imienia Asafa, osiemdziesiąty trzeci od synów Korego.
Przedstawię wam pewną zasadę, abyście wiedzieli, na co
macie zwracać uwagę przy lekturze Pisma. Żaden Psalm,
który ma w tytule synów Korego, nie zawiera żadnego
elementu smutnego, lecz mówi zawsze o sprawach rados-
nych. Ponieważ bowiem Kore, Dathan i Abiron
zbuntowali się przeciwko Mojżeszowi i zostali ukarani
przez Pana, synowie Korego, którzy nie poparli swego
ojca, otrzymali błogosławieństwo wiecznej radości.
Ponieważ zaś „Kore” znaczy tyle, co „Kalwaria”, a
wiadomo, że Kalwaria oznacza miejsce
zmartwychwstania, to ten, kto jest synem Korego, jest
synem zmartwychwstania. Kto zaś jest synem
zmartwychwstania, nie może mieć w sobie żadnego
smutku.
2-3. Jakże miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów.
Dusza moja pragnie i tęskni do przedsionków Pańskich. I
niżej powiedziano: „Błogosławieni, którzy mieszkają w
domu Twoim” (Ps 13(84), 9). Zauważcie, że powiedziano
tu o trzech rzeczach: o przybytkach, przedsionkach i o
domu. Jakże miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów.
Co to są „przybytki”? Zajrzyjmy do Ewangelii, może ona
podsunie nam jakieś wyjaśnienie. Pan przemawia i
mówi: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną,
aby gdy się skończy, przyjęto was do wiecznych
przybytków” (Łk 16,9). Co się skończy? Niegodziwa
128
mamona. Aby was przyjęto do wiecznych przybytków.
Widzicie zatem, że w tym wieku niegodziwa mamona się
kończy. Zauważcie jednak, że owa niegodziwa mamona
przygotowuje sprawiedliwość. „Mamona” w języku
hebrajskim oznacza bogactwo, a nie złoto, jak sądzą
niektórzy. „Niegodziwą mamoną”. Słuszne jest zdanie
pewnego filozofa: „Każdy bogacz jest albo człowiekiem
niesprawiedliwym, albo spadkobiercą
niesprawiedliwego”18. Dlatego Pan i Zbawiciel mówi, że
bogaczom trudno jest wejść do królestwa niebieskiego
(Por. Mt 19, 23). Może ktoś zapytać: Jak zatem wszedł do
królestwa niebieskiego Zacheusz, który był bogaty? On
rozdał majątek i natychmiast zamienił bogactwo na
królestwo niebieskie (Por. Łk 19, 1-10). Pan nie
powiedział: „Żaden bogacz nie wejdzie do królestwa
niebieskiego”, lecz: „Bogaczom trudno będzie wejść do
królestwa niebieskiego”.
Jakże miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów. Jedni
pożądają posiadłości, inni bogactw tego świata, inni
pragną wyróżniać się w Kościołach tego świata i mieć
sławę u ludzi; ja pragnę tylko jednego: oglądać Twoje
wieczne przybytki. Miłe mi są owe przybytki, gdzie
gromadzą się cnoty, a nie występki.
Dusza moja pragnie i tęskni do przedsionków
Pańskich. To jest jedyne moje pragnienie, to jedyna moja
miłość: widzieć Twoje przedsionki. Zwróćcie uwagę na
kolejność wypowiedzi. Najpierw pragnie przybytków
18
Pochodzenie tego przysłowia jest niepewne; św. Hieronim przywołuje je
kilkakrotnie: również w Listach (120, 1) powołując się na to samo miejsce z
Ewangelii według św. Łukasza Hieronim stwierdza, że wszelkie bogactwo
pochodzi z niesprawiedliwości - bo jeśli jeden nie zgubi, drugi nie może
znaleźć (Nisi alter perdiderit, alter non potest invenire).
129
[namiotów], które nie mają fundamentów i które szybko
można zwinąć; namiot bowiem ciągle się zwija i przenosi
z miejsca na miejsce. Przedsionki zaś wprawdzie nie są
jeszcze domem, ale mają jakieś fundamenty i z
przedsionka wchodzimy do domu. Psalmista zatem
najpierw pragnie przybytków [namiotów], a później
słabnie i upada z pragnienia, aby ujrzeć przedsionki. A
skoro znajdzie się w przedsionkach, mówi:
„Błogosławieni, którzy mieszkają w Twoim domu”.
3. Moje serce i ciało moje uradowały się w Bogu
żywym. Serce człowieka niełatwo zgadza się z ciałem.
Jeśli bowiem według Apostoła duch walczy przeciw ciału,
a ciało przeciw duchowi (Por. Ga 5, 17), to jakże
Psalmista mówi tutaj: „Moje serce i ciało moje uradowały
się”? Tak może powiedzieć tylko ten, kto całym swym
umysłem przylgnął do miłości Boga. Moje serce i ciało
moje. Podobnie mówi w innym miejscu: „Pragnęła Ciebie
dusza moja i jakże bardzo tęskniło za Tobą ciało moje!”
(Ps 62(63), 2). I ciało moje. Ciało, które pragnie Pana, jest
tym ciałem, o którym powiedziano w innym miejscu: „I
wszelkie ciało ujrzy zbawienie Boże” (Łk 3, 6). Nie pragnie
zaś Pana ciało, o którym powiedziano: „Wszelkie ciało
jest jak trawa” (Iz 40, 6). Moje serce i ciało moje. Wyobraź
sobie człowieka powściągliwego, który śmierć ciała
uznaje za zysk dla swej duszy. Owym zyskiem są posty i
doznawane krzywdy. A co mówi Apostoł? „Wydałem go
szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego
ducha” (Por. 1 Kor 5, 5). Jeśli ciało nie umrze, duch nie
może zachować życia. Dlatego też mówi Apostoł: „Gdy
niedomagam, wówczas jestem silny” (2 Kor 12, 10).
Niech każdy zastanowi się nad sobą: gdy jest zmęczony i
udręczony postem, jakże silna jest jego dusza, jego
130
umysł nie zważa na nic, tylko na to, aby był skierowany
ku Bogu i wciąż powtarzał: „Jakże miłe są przybytki
Twoje, Panie Zastępów”.
4. Albowiem wróbel znalazł sobie dom i synogarlica
gniazdo, w którym może złożyć swoje pisklęta.
Zastanowimy się najpierw nad sensem literalnym tego
zdania. Popatrzcie, co mówi. Pożądam, Panie, Twoich
wiecznych przybytków; dusza moja pragnie i tęskni do
przedsionków Pana; pragnę mieć dla mej duszy i mojego
ciała jakieś schronienie i gniazdko. Ptaki swobodnie
krążą tu i tam, kiedy jednak ukończą lot, mają miejsce i
gniazda, gdzie mogą odpocząć; o ileż bardziej moja dusza
i ciało powinny przygotować sobie miejsce, gdzie by
mogły odpocząć? Teraz wznieśmy się nieco wyżej. „Ufam
Panu; jakże możecie mówić mojej duszy: Uciekaj w góry,
jak wróbel?” (Ps 10 (11), 2). Zauważcie zatem, że ucieka
w góry tylko ten, kto jest wróblem. I synogarlica gniazdo
dla siebie. Jest to ta synogarlica, o której powiedziano w
Pieśni nad pieśniami: „Głos synogarlicy słychać w naszej
krainie” (Pnp 2,12). Synogarlica gniazdo dla siebie.
Synogarlica jest czystym zwierzęciem, nie mieszka nisko,
lecz zawsze zakłada sobie gniazda na wysokich
drzewach. Jak więc wróbel i synogarlica, bardzo czyste
ptaki wiją sobie gniazda na wysokościach, tak przybyt-
ków, przedsionków i domów nie ma na tej niskiej ziemi,
lecz są na wysokości, to znaczy w królestwie niebieskim.
Popatrzcie, co mówi:
5. Błogosławieni, którzy mieszkają w domu Twoim,
Panie. W przybytku [namiocie] nie mieszkamy, lecz
wędrujemy. Również dopóki jesteśmy w przedsionku, nie
mieszkamy, lecz wędrujemy: z przedsionka bowiem

131
wchodzimy do domu. Skoro zaś wejdziemy do domu - cóż
powiedziano?
Błogosławieni, którzy mieszkają w domu Twoim.
Dom, który ma fundament. Z domu nie wolno nam
wyjść, z przedsionka wyjść możemy.
6. Błogosławiony mąż, który od Ciebie otrzymuje
pomoc. My pożądamy przybytków, przedsionków i domu
Twojego; to jednak, abyśmy mogli spełnić swe
pragnienia, nie zależy od naszych zdolności, lecz od
Twojej pomocy.
W sercu swym zamierza wznieść się do góry. Kto w
sercu swym zamierza się wznieść? Błogosławiony mąż,
który otrzymuje pomoc od Pana: to on w sercu swoim
zapragnął się wznieść do góry. Każdy święty codziennie
dąży do tego, co przed nim, a zapomina o tym, co minęło
(Por. Flp 3, 13). Dlatego odmawiamy piętnaście Psalmów
stopni (Por. Ps 119(120)- 133(134)), a pierwszy z nich
zaczyna się od słów: „Wołałem do Pana, gdym był
utrapiony” (Ps 119(120), 1), drugi: „Podniosłem oczy na
góry, skąd przyjdzie pomoc dla mnie” (Ps 120(121), 1) i
trzeci: „Uradowałem się z tego, co mi powiedziano” (Ps
121(122), 1); i ciągle postępuje do przodu, czyni postępy i
wznosi się coraz wyżej. Taki sens mają słowa [Psalmisty]:
W sercu swym zapragnął wznieść się do góry. Szczęśliwy,
kto każdego dnia postępuje do przodu, kto nie
zastanawia się nad tym, co uczynił wczoraj, lecz nad
tym, co czyni dziś, i postępuje naprzód. Święty w swym
sercu zamierza wznieść się w górę, grzesznik - zstąpić w
dół. Jak święty każdego dnia czyni postępy, tak grzesznik
codziennie się cofa. „Błogosławiony mąż, który w sercu
swym zamierza wznieść się do góry”. Zwróć uwagę na
132
logikę Pisma.
7. Przez padół łez na miejsce, które przygotował.
Kiedy jest mowa o „padole” [dolinie], za jego
przeciwieństwo powinniśmy uważać górę. Gdzie więc
przebywa ten, kto w swym sercu zamierzył wznieść się
do góry? Na padole łez. Musimy sobie uświadomić, że
przebywamy w dolinie, nie jesteśmy na górze, nie
jesteśmy w raju, na rajskich wysokościach, lecz w
uniżeniu ziemi, ziemi przeklętej, która rodzi nam osty i
ciernie, która jest pokarmem wężów (Por. Rdz 3, 18), i o
której powiedziano do Adama: „Ziemią jesteś i do ziemi
pójdziesz” (Por. Rdz 3, 19). Dopóki więc znajdujemy się
na padole łez, nie powinniśmy się śmiać, lecz winniśmy
płakać. Dlatego też Pan mówi: „Błogosławieni, którzy
płaczą, albowiem oni śmiać się będą” (Por. Łk 6,21).
Tymczasem więc przebywamy na padole łez i wiek ten
jest wiekiem łez, a nie radości. Nie powinniśmy się
śmiać, ponieważ ten wiek i ten czas jest czasem łez,
tamten będzie czasem radości. Przez padół łez na
miejsce, które przygotował. Co znaczą słowa: „Na miejsce,
które przygotował”? „W miejscu”, to znaczy na padole łez.
Na miejsce, które przygotował: Bóg przygotował dla nas
miejsce do walki, abyśmy tam wciąż walczyli. To miejsce
zatem, czyli padół łez, nie jest miejscem pokoju, nie jest
miejscem bezpieczeństwa, lecz miejscem walki i wojen.
8. Albowiem udzieli błogosławieństwa Ten, który dał
Prawo. Może ktoś powiedzieć: Na padole łez, na miejscu,
które przeznaczył do zawodów, to znaczy do walki.
Dlaczego przeznaczył je do walki? Dlaczego chciał,
abyśmy walczyli? Odpowiada mu sam Psalmista: Chciał,
byśmy tutaj walczyli, gdyż pragnął przyznać nam wieńce.

133
Albowiem Prawodawca udzieli błogosławieństwa. Ów
Prawodawca, to znaczy nasz Sędzia igrzysk, chciał,
byśmy walczyli, aby mógł nam błogosławić. Zwróćcie
uwagę na związek przyczyny ze skutkiem. A jakie są
błogosławieństwa tego Sędziego?
Pójdą z mocy w moc. Tutaj odnoszą zwycięstwo, aby
tam otrzymać wieniec. Jeśli tutaj okazał się ktoś
dzielnym mężem, tam będzie mocniejszy. Pójdą z mocy w
moc. Jeśli zatem tutaj nie będziemy mieć mocy, tam nie
możemy mieć większej mocy. Nie powiedział przecież:
„Pójdą ze słabości w moc”, lecz „Pójdą z mocy w moc”.
Chcesz tam być silny? Przedtem tutaj bądź silny. Chcesz
tam otrzymać wieniec? Walcz tutaj. Pójdą z mocy w moc.
Możemy powiedzieć inaczej. „Chrystus jest mocą Bożą i
mądrością Bożą” (1 Kor 1, 24). Kto tutaj mieć będzie
moc, tam również mieć będzie Moc samą w sobie. Pójdą
z mocy w moc. Jaką mieć będą korzyść, gdy pójdą z mocy
w moc? Jaką otrzymają nagrodę?
Boga nad bogami ujrzą na Syjonie. „Błogosławieni
czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt
5,8). Oblicze Chrystusa wystarczy zwycięzcom, wystarczy
tym, którzy walczyli; oglądać Boga, to wieniec, który
nigdy nie więdnie. Boga nad bogami ujrzą na Syjonie.
Jakże wielka to radość, jakże wielkie szczęście, iść z
mocy w moc i otrzymać tę nagrodę, abyśmy zasłużyli na
oglądanie Chrystusa!
10. Spójrz, Obrońco nasz, Boże i wejrzyj na oblicze
Twego Chrystusa! Zastanówcie się nad zdaniem: „Wejrzyj
na oblicze Twojego Chrystusa”. Człowiek prosi, aby
Ojciec wejrzał na oblicze Syna. Zastanów się jednak nad
znaczeniem tej wypowiedzi. Ponieważ Apostoł stwierdził:
134
„Czy usiłujecie doświadczać Chrystusa, który przeze
mnie przemawia?” (2 Kor 13, 3), a i sam Zbawiciel rzekł:
„Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje” (Mt 10, 40), zatem
sens tego zdania jest następujący: Wejrzyj na nas, w nas
bowiem widzisz swego Syna, który w nas mieszka.
11. Albowiem lepszy jest jeden dzień w
przedsionkach Twoich niż innych tysiące. Popatrzcie, co
mówi: „Jeden dzień”. Komuś się wydaje, że zdanie to
należy rozumieć w taki sposób: Lepiej jest dla mnie mieć
w królestwie niebieskim coś małego, niż tutaj, czyli w
tym wieku, wszystko. Oczywiście i takie rozumienie nie
jest złe. My jednak powiedzmy tak: Gdyby mogło się
zdarzyć, iżby ktoś spędził w królestwie niebieskim jeden
dzień i potem został strącony, to słusznie by powiedział:
„Lepszy jest jeden dzień w przedsionkach Twoich”.
Jednakże wyrażenie: „jeden dzień”, znaczy tutaj:
Królestwo niebieskie jest jednym dniem; nie ma tam
nocy ani ciemności, lecz wciąż trwa światłość. Kto więc
spędzi jeden dzień w królestwie niebieskim, jest tam
zawsze.
Wolę być wzgardzonym w domu mojego Boga, niż
mieszkać w namiotach grzeszników. Podobny sens ma to,
co Zbawiciel powiedział o Janie: „Zaprawdę, powiadam
wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego
ód Jana Chrzciciela” (Mt 11, 11), a potem stwierdził, że
jest on aniołem. Powiedział: „Lecz najmniejszy w
królestwie niebieskim jest większy od niego” (Mt 11, 11).
Znaczy to: Jan jest największy między ludźmi, lecz jeśli
chcecie wiedzieć, jest on aniołem; ten jednak, kto na
ziemi jest aniołem, w królestwie niebieskim jest ostatni,
to znaczy mniejszy od aniołów; ten zaś, kto jest mniejszy

135
w królestwie niebieskim, czyli anioł, większy jest od tego,
kto jest największy na ziemi. Tak więc słowa proroka:
Wolę być wzgardzonym w domu mojego Boga, oznaczają:
Wolę być najmniejszy w królestwie niebieskim, niż
pierwszy na tym świecie. Wolą być wzgardzony w domu
mojego Boga, niż mieszkać w namiotach grzeszników.
Rozważcie te słowa: „niż mieszkać w namiotach
grzeszników”. Namioty nie mają fundamentów, lecz są
tymczasowym mieszkaniem. Grzesznik jednak nigdy nie
jest przybyszem na ziemi, lecz zamieszkuje ją i bierze w
posiadanie.
12. Albowiem miłosierdzie i prawdę miłuje Bóg. Bóg
miłuje dwie rzeczy - miłosierdzie i prawdę. Gdyby był
tylko miłosierny, zachęcałby nas wszystkich do
grzechów; gdyby tylko miłował prawdę, nikt nie miałby
nadziei w pokucie. Dlatego szuka jednego i drugiego, i
jednym łagodzi drugie. Jeśli jesteś grzesznikiem, słuchaj
miłosiernego Boga i nie trać nadziei, lecz czyń pokutę.
Jeśli jesteś sprawiedliwy, nie bądź niedbały, dlatego że
Bóg jest łagodny: Bóg bowiem jest również sprawiedliwy i
miłuje prawdę.
Pan da łaskę i chwałę. Nie powiedział: „chwałę i
łaskę”. Jak powiedział? Pan da łaskę i chwałę. Najpierw
przebacza grzechy, a później daje wieniec.
Nie odmówi dóbr tym, którzy postępują w
niewinności. Lepiej jest w tekście hebrajskim: „w
doskonałości”. Niewinność bowiem nie jest doskonałą
cnotą: człowiek niewinny, któremu brak roztropności, nie
posiada doskonałej i pełnej cnoty. Dlatego powiedziano
również w Ewangelii: „Bądźcie roztropni jak węże i prości
jak gołębie” (MT 10, 16).
136
Panie cnót. Zastanówcie się, co to znaczy: „Panie
cnót”. Kiedy więc mamy w sobie jakieś grzechy, Bóg,
który jest Panem cnót, nie jest naszym Panem, ponieważ
On nie jest Panem grzeszników, lecz sprawiedliwych.
Błogosławiony mąż, który ufa Tobie. Ufa Panu ten,
kto wie, że nie popełnił grzechów i kto swobodnie wznosi
oczy ku niebu. Ufa ten, kto wie, że nie obraził swego
Pana.

137
17. PSALM 85
1. Na koniec. Synów Korego. Psalm. Psalm
osiemdziesiąty czwarty taki ma tytuł. Mówiłem
wielokrotnie: żaden Psalm, który ma w tytule wyrażenie:
„synów Korego”, nie mówi o niczym smutnym, lecz
zawsze jest wesoły19. Smutek ojca zostaje bowiem
ukojony radością synów. Przeczytajcie zresztą raz jeszcze
Księgę Psalmów, a gdziekolwiek spotkacie tytuł: „synów
Korego”, nie znajdziecie żadnego smutku. Powtarzałem
wiele razy: Imię „Kore”, które znaczy: „miejsce Kalwarii”,
musi symbolizować radość. Kim zresztą jest Kore? To
ten, który z Jerycha wspinał się do Betel. Betel, to dom
Boga. Zwróćcie baczniejszą uwagę. Kto przebywa w
Jerycho i chce iść do domu Boga, musi się wspinać. A
zatem nasz Kore, to znaczy Elizeusz, z Jerycha wspina
się do Betel, domu Boga; i z Betel, to znaczy z domu
Boga, czyli z synagogi, gdzie dawniej był dom Boga,
wychodzi czterdziestu dwóch chłopców i szydzą z
Elizeusza, naszego Korego, i wołają: „Wejdź, łysku, wejdź,
łysku”20. On idzie do swego domu i zostaje wyszydzony
przez chłopców z Betel. Jednakże ów niezwykle cierpliwy
Elizeusz, który przyszedł do Betel, aby je ocalić, raz
pomyślał o sobie; pomyślał i nakazał, aby z lasu wyszły
dwa niedźwiedzie, i zabiły czterdziestu dwóch chłopców.
Tak samo nasz Pan, to znaczy nasz Korę, kiedy przybył
do Betel i chciał wstąpić wyżej, wyśmiany przez malucz-
kich, nakazuje, aby wyszły dwa niedźwiedzie - Wespazjan
i Tytus - i zabiły czterdziestu dwóch chłopców. Kim są

19
Por. homilię o Psalmie LXXXIII, w. 1
20
2 Krl 2, 23. Nb. „łysy” - łac. calvus, calva - czaszka, Calvaria - góra
czaszki.
138
czterdzieści dwaj chłopcy? Od wniebowstąpienia
Chrystusa do zburzenia Jerozolimy minęły czterdzieści
dwa lata. Policzcie dokładnie, a stwierdzicie, że tak
właśnie jest. Dał im więc czas na pokutę - czterdzieści
dwa lata po swym zmartwychwstaniu, gdy wstąpił do
Betel. Ponieważ jednak oni kpili: „Wejdź, łysku, wejdź,
łysku”, wyszły dwa niedźwiedzie i zabiły ich.
2. Pobłogosławiłeś, Panie, ziemię swoją. Tekst ten
mówi o przyjściu Zbawiciela. To ściśle w sensie
historycznym. O znaczeniu tropologicz-nym 21 powiemy
później, gdy już rozważymy sens historyczny. Pobłogosła-
wiłeś, Panie, ziemię swoją. Stwierdziliśmy, że słowa te
odnoszą się do przyjścia Zbawiciela. Ziemia, która Cię
obraziła, która była splamiona bałwochwalstwem, dzięki
Twemu przyjściu osiągnęła zbawienie. Pobłogosławiłeś,
Panie, swoją ziemią. Grzesznik, który uzyskał
przebaczenie, mówi: „Pobłogosławiłeś, Panie, swoją
ziemię”. Chociaż rodziła osty i ciernie, to jednak jest
Twoim stworzeniem i dlatego została zbawiona.
Usunąłeś niewolę Jakuba: tych, którzy uwierzyli w
Chrystusa. Usunąłeś niewolą Jakuba. Kto żyje w
grzechach, jest niewolnikiem.
3. Odpuściłeś nieprawość Twojemu ludowi. Zbawiłeś
swój lud nie ze względu na ich uczynki, lecz dzięki
swemu miłosierdziu.
Zakryłeś wszystkie ich grzechy. Jak już stwierdziłem,
do samego końca Psalm mówi o przyjściu Zbawiciela.
11. 10 - 13. Miłosierdzie i prawda. Zaiste, bliskie jest
Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją aby chwała

21
Tzn. alegorycznym, duchowym
139
zamieszkała w naszej ziemi. Istotnie bowiem chwała
zamieszkała w naszej ziemi, a potem sprawiedliwość
spojrzała z nieba. Albowiem Pan obdarzy szczęściem.
Jakim szczęściem? Nasza ziemia wyda swój owoc.
Maryja, nasza Ziemia, nasze ciało, wydała swój owoc.
14. Sprawiedliwość pójdzie przed Nim. Ziemia,
Dziewica, wydała sprawiedliwy owoc.
Powiedzieliśmy zatem o znaczeniu historycznym;
powiedzmy teraz o sensie tropologicznym.
3. Odpuściłeś nieprawość Twojemu ludowi. Odpuścić
może tylko ten, kto jest wierzycielem. Zakryłeś wszystkie
ich grzechy. Zakryłeś je cnotami, dlatego nie widać
grzechów. Na przykład: nieprawość zakryłeś sprawiedli-
wością, bezwstyd czystością, ciemność blaskiem.
4-5. Uśmierzyłeś cały swój gniew, zaniechałeś
zapalczywości Twego gniewu. Nawróć nas, Boże naszych
zbawień. Przypatrzcie się tym słowom. Ty, jak to leżało w
Twojej mocy, dzięki swej łagodności zaniechałeś gniewu.
Nawróć nas, Boże. Ty odwróciłeś się od gniewu, a nas
odwróciłeś od grzechów. Nawróć nas, Boże naszych
zbawień. Dlaczego nie powiedział: „naszego zbawienia”,
lecz: „naszych zbawień”? Gdybyśmy zgrzeszyli jeden raz,
potrzebowalibyśmy jednego zbawienia. Popełniliśmy
wiele grzechów, dlatego wymagamy wielu zbawień.
7. Boże, Ty odwrócisz się i przywrócisz nam życie.
Dopóki Bóg nie odwraca się do nas, jesteśmy martwi
8. Okaż nam, Panie, swoje miłosierdzie i daj nam
swoje zbawienie. To, że Zbawiciel zstąpił, jest dziełem
Bożego miłosierdzia. Lekarz nie przybyłby, gdyby nie
chorowało bardzo wielu. Ponieważ bardzo wielu cho-

140
rowało, przyszedł Lekarz; ponieważ potrzebowaliśmy
miłosierdzia, przyszedł Zbawiciel.
9. Będę słuchał, co we mnie powie Pan Bóg. Kiedy
przemawia Mojżesz i stwierdza: „To mówi Pan”, kiedy
przemawia Izajasz i inni prorocy: „Słowo Pana zostało
posłane do proroka Izajasza albo Ezechiela”, wielu sądzi,
że słowo pochodzi z zewnątrz i że prorok cielesnymi
uszami słyszy, co mówi Pan. Tak nie jest. A zresztą co
nasz Pan mówi do faryzeuszy i Żydów? „Kto ma uszy do
słuchania, niechaj słucha” (Mt 11, 15). Również Izajasz
powiada: „Pan dodał mi ucho” (Iz 50, 5). Zastanówcie się
nad tym, co powiedziano: „Pan dodał mi ucho”. Ponieważ
nie miałem owego ucha, które jest w sercu, dodał mi je,
abym mógł usłyszeć słowa Boga. A zatem i teraz prorok
słyszy sercem, cokolwiek słyszy. Jak bowiem wołamy w
swych sercach: „Abba, Ojcze” (Por. Rz 8, 15), a jest to
wołanie w milczeniu, milczenie zaś słyszy Pan, tak samo
Pan przemawia do naszego serca, które woła: „Abba,
Ojcze”. Dlatego zatem prorok mówi teraz: „Będę słuchał,
co we mnie powie Pan Bóg”. Podobnie mówi również
prorok Habakuk: „Stanę, zastanowię się i zobaczę, co mi
odpowie Pan, i co ja Mu odpowiem” (Ha 2, 1), „i będę
słuchał, co we mnie powie Pan Bóg”. A zatem i te słowa:
„Będę słuchał, co we mnie powie Pan Bóg”, prorok
wypowiada w sercu, wypowiada je w umyśle. Chcecie
wiedzieć, jaki jest krzyk serca? Chcecie wiedzieć, że u
Boga nie ma krzyku głosu lecz łez? W Lamentacjach
Jeremiasza powiedziano: „Nie zamilkła źrenica mojego
oka” (Lm 2, 18).
Gdyż będzie głosił pokój swojemu ludowi. Mówi
właściwie o tych z ludu żydowskiego, którzy mieli

141
uwierzyć w Chrystusa. Mówi zatem o przyjściu
Chrystusa i o wierze ludu żydowskiego, to znaczy o
apostołach i o tych, którzy uwierzyli apostołom. Gdyż
będzie głosił pokój swojemu ludowi. Pokój jest głoszony
tylko wtedy, gdy trwa wojna.
I świętym swoim oraz tym, którzy się nawracają z
serca: to znaczy ci, którzy najpierw szli za ciałem, ale
później nawracają się z serca. Abyście się przekonali, że
werset ten dalej mówi o Żydach, to znaczy o tych, którzy
uwierzyli w Zbawiciela, zastanówcie się nad
przytoczonymi przez nas przykładami. Wyobraź sobie, że
Żyd czyta Księgę Kapłańską i poznaje wszystkie
tajemnice, które zostały tam zapisane: czyta o tym, jak
trędowaty może wejść do synagogi, jak zabita zostaje
kura i jak ukręcają jej głowę; Księga mówi dalej o
skrapianiu krwią, o wodzie, o hizopie, o rozerwaniu jego
ubrania - i po tym wszystkim może wejść do synagogi
ten, kto został uleczony z trądu (Por. Kpł 14, 1-20). Jeśli
ten tekst rozumiemy w sensie literalnym, to jaki mamy
pożytek z tej lektury? Jeśli jednak zwrócimy się do serca,
jeśli będziemy ten tekst rozumieć duchowo, stwierdzimy,
że trędowaty nie może wstąpić do ludu Bożego, jeśli jego
szaty nie zostaną rozerwane, jeśli nie zostanie odkryte to,
co przedtem było zakryte. Zauważcie dalej, że ów
trędowaty może wejść do synagogi jedynie przez krew,
wodę i hizop. A zatem, jeśli chodzi również o ciebie, który
do dziś byłeś trędowaty, to twój trąd nie ujawnił się,
zanim nie przyszedłeś do kapłana. Ponieważ jednak
przyszedłeś do kapłana, kapłan rozpruł twoje szaty i
ujawnił, że to, co wydawało się ukryte i zdrowe, pokryte
jest trądem. Postawił przed twymi oczyma wszystkie
twoje grzechy i twój trąd, i dlatego poprowadził cię na
142
nowo do synagogi Bożej przez krew i wodę. Przez krew, to
znaczy przez mękę Chrystusa i przez wodę, to znaczy
przez chrzest. A zatem zapadłszy na trąd możesz
odzyskać zdrowie jedynie przez krew Chrystusa i przez
chrzest. Gdy to uczynisz, będzie powiedziane: „Pokropisz
mnie hizopem, a będę oczyszczony; obmyjesz mnie, a
nad śnieg wybieleję” (Ps 50(51), 9). Do dziś przebywasz w
Egipcie; zanim nie przyjdziesz do krwi i wody, nie
będziesz mógł zostać zbawiony. Czy chcesz, aby zabójca,
który zabił Egipt, nie zabił ciebie? Przynieś hizop, umocz
go we krwi, skrop nią swoje drzwi; a gdy zabójca zobaczy
krew na twym czole, nie będzie mógł się zbliżyć. Dlaczego
powiedziałem to wszystko? Ponieważ napisano: Tym,
którzy się nawracają z serca. Bóg zatem nie będzie mógł
głosić pokoju swojemu ludowi, lecz tylko tym, którzy się
nawracają z serca.
10. Zaiste, bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy
się Go boją. Wskazałem drogę zbawienia, okazuję
miłosierdzie. Chociaż nie nawróciłeś się jeszcze z serca,
ja czekam, daję czas na pokutę. A wszystko po to, aby
chwała zamieszkała w naszej ziemi. Wzywa cię do
pokuty po to, abyś ty, który byłeś trędowaty, przyjął w
gościnę Chrystusa.
11. Miłosierdzie i prawda spotkały się ze sobą.
Sprawiedliwość i pokój ucałowały się. Jakże wspaniała to
przyjaźń! Miłosierdzie i prawda spotkały się ze sobą.
Jesteś grzesznikiem? Posłuchaj, co mówi: „Miłosierdzie”.
Jesteś święty? Posłuchaj, co mówi: „I prawda”. Jeśli
jesteś grzesznikiem, nie trać nadziei; jeśli jesteś
sprawiedliwy, nie unoś się pychą.
Powiedzmy inaczej. Są dwa wierzące narody: jeden
143
wywodzi się z pogan, drugi z Żydów. Żydom obiecano, że
przyjdzie Zbawiciel; nam, którzy byliśmy obcy Prawu, nie
dano tej obietnicy. Miłosierdzie zatem dotyczy ludu
pogan, prawda zaś odnosi się do ludu żydowskiego,
ponieważ spełniło się to, co było obiecane; a więc to, co
obiecano ojcom, spełnia się w synach. Sprawiedliwość i
pokój ucałowały się. Zastanówcie się nad zdaniem:
„Sprawiedliwość i pokój ucałowały się”. To samo
powiedział wcześniej: „Miłosierdzie i prawda”.
Miłosierdzie jest tym samym, co pokój, prawda zaś tym
samym, co sprawiedliwość. Cokolwiek bowiem wiąże się
z pokojem, to samo wiąże się też z miłosierdziem; jeśli z
prawdą, to i ze sprawiedliwością. Zastanówcie się więc
nad zdaniem: Sprawiedliwość i pokój ucałowały się, to
znaczy: miłosierdzie i prawda zawarły przyjaźń, czyli lud
pogański i lud żydowski znajdują się pod opieką jednego
Pasterza, Chrystusa.
12. Prawda narodziła się z ziemi. „Ja jestem drogą,
prawdą i życiem” (J 14, 6). Ten, który powiedział: „Ja
jestem prawdą”, narodził się z ziemi. Czym jest owa
prawda, która narodziła się z ziemi? „Wyjdzie różdżka z
korzenia Jessego, wyrośnie kwiat z jego korzenia” ( Iz 11,
1) i w innym miejscu: „Albowiem Bóg sprawił zbawienie
w środku ziemi” (Ps 73(74), 12). Co na to powiesz,
manichejczyku, który twierdzisz, że Zbawiciel nie miał
ciała? Oto Prawda - Zbawiciel narodził się z Ziemi, to
znaczy z Maryi.
A sprawiedliwość z nieba spojrzała. Sprawiedliwe
bowiem było, aby Zbawiciel ulitował się nad swoim
ludem. Zastanówcie się nad tymi słowami: „O słuszna
sprawiedliwości Boga! Jakże niezbadane są Jego drogi!”

144
(Por. Rz 11. 33). Prawda - to znaczy Zbawiciel -
narodziła się z ziemi i znowu sprawiedliwość spojrzała z
nieba. Sprawiedliwością jest sam Zbawiciel. W jaki
sposób narodziła się ona z ziemi? Jak spojrzała z nieba?
Narodziła się z ziemi, ponieważ Zbawiciel urodził się jako
człowiek; spojrzała z nieba, ponieważ Bóg zawsze jest w
niebie. To znaczy: wprawdzie narodził się z ziemi, lecz
Ten, który narodził się z ziemi, zawsze jest w niebie. A
zatem się ukazał na ziemi w ten sposób, że nie opuścił
nieba. Bóg bowiem jest wszędzie. „Spojrzał”: ponieważ,
dopóki grzeszyliśmy, odwracał od nas swoje oczy. Taki
jest sens tych słów.
Jest rzeczą słuszną, aby garncarz okazał miłosierdzie
swoim dziełom, aby pasterz litował się nad swą trzodą.
My jesteśmy Jego ludem, my jesteśmy Jego stworzeniem.
Dlatego więc narodził się z ziemi i spojrzał z nieba, aby
wypełnić swoją sprawiedliwość i okazać miłosierdzie swo-
jemu stworzeniu. Abyście zrozumieli, że sprawiedliwość
nie oznacza surowości, lecz miłosierdzie, posłuchajcie, co
mówi:
13. Albowiem Pan obdarzy szczęściem. Dlatego
spojrzał z nieba, aby ulitować się nad swymi dziełami.
A nasza ziemia wyda swój owoc. Prawda wszak
narodziła się z ziemi. To powiedziano o przeszłości. Teraz
mówi o przyszłości: „A nasza ziemia wyda swój owoc”.
Nie traćcie otuchy, że tylko raz jeden narodził się z
Maryi: On codziennie rodzi się w nas. A nasza ziemia
wyda swój owoc. I my możemy urodzić Chrystusa, jeśli
chcemy. A nasza ziemia wyda swój owoc; z niego niechaj
powstanie chleb niebieski, o którym powiedział: „Ja
jestem chlebem z nieba” (J 6, 33.35). To wszystko
145
powiedzieliśmy o miłosierdziu Pana: On przyszedł po to,
by zbawić rodzaj ludzki. Powinniśmy jednak wiedzieć, że
On będzie sądził żywych i umarłych, że przyjdzie, aby
sprawować sąd.
14. Sprawiedliwość pójdzie przed Nim. Nie bądźcie
niedbali: sprawiedliwość pójdzie przed Nim.
I umieści na drodze swoje kroki. Zastanówcie się nad
słowami: „swoje kroki”; tam, gdzie nie ma kamieni, gdzie
nie ma ostów i cierni (Por. Rdz 3, 18), gdzie jest równa
droga, gdzie może kroczyć, gdzie nie może się potknąć. I
my zatem przygotujmy w naszym sercu drogę dla Pana;
tę drogę szykował Jan i wołał na pustyni, abyśmy
przygotowali drogę Panu (Por. Mt 3,3). Zatem i teraz jest
mowa o tym samym. I umieści na drodze swoje kroki.
Będzie kroczył tam, gdzie znajdzie drogę. Chociaż
dawniej mieliśmy osty i ciernie oraz kamienie,
powiedziano do nas w Księdze Izajasza: „Usuńcie
kamienie z drogi” (Iz 62, 10 LXX). A mówi tak dlatego, by
nie uraził swej nogi o kamień (Por. Ps 90(91), 12), gdy
zechce chodzić naszą drogą. Kamienie, które są na
naszej drodze, i które nakazano odrzucić, to nasze
grzechy. Chrystus nie kroczy w naszym sercu, jeśli
będzie tam jakiś grzech: natychmiast potyka się o
kamienie. I umieści na drodze swoje kroki. Przygotujmy
drogę, a Jezus umieści na niej swoje kroki.

146
18. PSALM 87
1. Synów Korego. Psalm pieśni. Mówiłem już
kilkakrotnie, na czym polega różnica między Psalmem i
pieśnią. Psalm jest recytowany z towarzyszeniem
psałterza22, pieśń zaś jest wyśpiewywana głosem. Psalm
związany jest z ręką, czyli z uczynkiem, pieśń z
kontemplacją.
Jego fundamenty na górach świętych. Nie powiedział,
czyje są to fundamenty, lecz stwierdził: „Jego
fundamenty na górach świętych”. Przemawiający jest
prorokiem; są to synowie Korego. Mówiłem już wiele
razy, co znaczy imię „Kore”: Kalwaria; chodzi więc o
synów zmartwychwstania. Jego fundamenty: to znaczy
fundamenty Boga albo raczej Kościoła. A któż jest
fundamentem, jeśli nie Ojciec, Syn i Duch Święty? Te
fundamenty zatem nie są w dolinach, lecz na górach i nie
na jakichkolwiek górach, lecz na górach świętych. Paweł
powiada: „Jako roztropny budowniczy położyłem
fundament” (1 Kor 3, 10), mianowicie wiarę w Trójcę. I
mówi jeszcze w innym miejscu: „Oczekiwał bowiem
miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego
architektem i budowniczym jest sam Bóg” (Hbr 11, 10).
Jego fundamenty na górach świętych. Powiedział: „Na
górach świętych”, ponieważ istnieją również inne góry,
które nie są święte. Powiedziano wszak u Izajasza: „Na
górę mroczną zanieście znak” (Iz 13, 2), a w innym
miejscu powiedziano: „Czymże ty jesteś, góro zepsuta?”
(Por. Za 4, 7) Powiedziano też u Jeremiasza: „Oddajcie
chwałę Panu Bogu waszemu, zanim potykać się będą
nogi wasze w mrocznych górach” (Jr 13, 16). Widzicie
22
Psalterium oznacza tutaj instrument muzyczny, rodzaj harfy lub lutni.
147
zatem, że istnieją również mroczne góry, a Jeremiasz
mówi nam, abyśmy oddali chwałę Bogu, zanim nasze
nogi będą się potykać na mrocznych górach.
Jeśli bowiem nogi nasze utkną w tych górach, nie
będziemy mogli oddać chwały Panu. Jego fundamenty na
górach świętych. Kogo możemy nazwać fundamentami?
Apostołów. W nich były fundamenty; gdzie na początku
umieszczono wiarę Kościoła, tam też zostały położone
fundamenty.
A ponieważ każdy buduje na fundamencie, jeden ze
złota, inny ze srebra, jeszcze inny z drogich kamieni, 2.
Pan miłuje bramy Syjonu ponad wszystkie namioty
Jakuba. Czy miłuje te bramy, które, jak widzimy,
rozpadły się? Czy miłuje te bramy, a także i sam Syjon,
który został zaorany niczym pole? Zastanówcie się nad
tym zdaniem: „Pan miłuje bramy Syjonu ponad
wszystkie namioty Jakuba”. Zastanówcie się, co mówi:
Ponad wszystkie miasta Jakuba, czyli Judei, miłuje tylko
to jedno miasto. Dlaczego więc widzimy, że inne miasta
przynajmniej częściowo są zachowane, a to całkiem
upadło? Przeczytajmy Apokalipsę Jana, przeczytajmy
Księgę Izajasza, gdzie opisano budowę miasta Jerozolimy
(Por. Iz 60, 10; Ez 40, 48) i stwierdzono, że dwanaście jej
bram (Por. Ap 21, 12-13) wykonano z drogich kamieni
(Por. Iz 54, 11-12; Ap 21, 21), a samo miasto zstąpiło z
nieba (Por. Ap 21, 10), jego mury są ze złota (Por. Ap 21,
18), ulice wyłożono szmaragdami (Por. Ap 21, 21), a
poszczególne bramy zbudowano z różnych drogich
kamieni (Por. Ap 21, 21). Czy są to wszystkie bogactwa
Pana, i Pan miłuje je tak samo, jak ludzie? Zakazuje nam
chciwości, a sam z chciwością buduje miasto? Zatem

148
Pan miłuje bramy Syjonu, dwanaście owych bram
Syjonu; niewątpliwie prorok ma tu na myśli apostołów
(Por. Ap 21, 14). Nad wszystkie namioty Jakuba, to
znaczy bardziej niż wszystkich dawnych świętych.
Powiedzieliśmy to zgodnie z jednym sposobem
rozumienia. Powiedzmy też inaczej. Pan miłuje bramy
Syjonu. Według mnie bramy Syjonu symbolizują cnoty.
Jak bowiem bramami śmierci są występki i grzechy, tak
moim zdaniem bramami Syjonu są cnoty. Zresztą w
innym miejscu Psalmista mówi: „Ty, który mnie
podnosisz od bram śmierci” (Ps 9, 15). Jeśli zaś grzechy
są bramami śmierci, to bramami Jerozolimy są cnoty.
Nad wszystkie namioty Jakuba. Zauważcie, że Jakub, to
znaczy dawny lud, nie ma fundamentu, nie ma domu
zbudowanego na fundamencie, lecz posiada namioty,
które szybko można przenieść z miejsca na miejsce.
3. Wspaniałe rzeczy powiedziano o tobie, miasto
Boże. To więc, co powiedziano: „Jego fundamenty w
górach świętych”, możemy powiedzieć również o Bogu.
Możemy jednak powiedzieć i tak: Wspaniałe rzeczy po-
wiedziano o tobie, miasto Boże. O jakie miasto tu chodzi?
Gdzie powiedziano wspaniałe rzeczy? Wszyscy prorocy
mówią o tym mieście. Izajasz mówi: „Przebudź się,
przebudź, Jerozolimo, oblecz się w moc swego ramienia”
(Iz 52, 1). Ten sam Izajasz powiada: „Ja jestem miasto
mocne, miasto oblężone” (Iz 27, 3 LXX). Powiada też
Dawid: „Szybki nurt rzeki rozwesela miasto Boże” (Ps
45(46), 5) i w innym miejscu: „Panie, w swoim mieście
obrazy ich wniwecz obrócisz” (Ps 72(73), 20). Również
Zbawiciel powiedział coś wspaniałego o tym mieście: „Nie
może się ukryć miasto położone na górze” (Mt 5, 14).

149
4. Będę pamiętał o Rahab i o Babilonie, które mnie
znają. Ponieważ Psalmista stwierdził: „Wspaniałe rzeczy
powiedziano o tobie, miasto Boże”, a uznajemy, że owo
miasto symbolizuje Kościół zgromadzony z pogan, zatem
teraz jest mowa o powołaniu pogan: „Będę pamiętał o
Rahab i o Babilonie, które mnie znają”. Żaden grzesznik
niechaj nie traci ufności: Pan pamiętał o Rahab.
Powiedziałem: „niech nie traci ufności”, jeżeli nawraca
się do Pana. Zresztą ufność bez łez jest bezużyteczna.
Będą pamiętał o Rahab. O Rahab, owej nierządnicy,
która przyjęła zwiadowców Jezusa [Jozuego], która
mieszkała w Jerycho, dokąd przybył Jezus [Jozue] i
wysłał dwóch zwiadowców (Por. Joz 2, 1-6).
Symbolizujące ten świat Jerycho, które w ciągu siedmiu
dni zostało zniszczone (Por. Joz 6, 3- 4.12-21), chce
zabić zwiadowców. I gdy ono pragnie zabić zwiadowców,
jedynie nierządnica Rahab ich przyjmuje. A przyjęła ich
nie w dolnej komnacie, lecz w wieczerniku, na dachu, to
znaczy we wzniosłej swej wierze i ukryła ich we lnie, to
znaczy pod łodygami lnu (Por. Joz 2, 6).
Mówiliśmy dotąd o sensie historycznym, abyście
zobaczyli, jak od znaczenia historycznego powoli
wznosimy się ku tajemnicom mistycznym. Jezus [Jozue]
był wodzem, który wyprowadził lud z Egiptu; Jezus, to
znaczy Zbawiciel, po śmierci Mojżesza i jego pogrzebaniu
w kraju Moabitów (Por. Pwt 34, 5-8), w ziemi arabskiej,
to znaczy po śmierci Prawa, chce swój lud wprowadzić do
Ewangelii, i wysyła dwóch zwiadowców do Jerycha -
dwóch zwiadowców: jednego do obrzezanych, drugiego do
pogan -Piotra i Pawła (Por. Ga 2, 8). Jerycho chce ich
zabić; przyjmuje ich owa nierządnica - Kościół zebrany z
pogan. Wierzy w Jezusa i tych, których Jerycho chciało
150
uśmiercić, ona ocala na swym dachu. Umieszcza ich na
dachu, w swej wzniosłej wierze, ukrywa ich w łodygach
lnu. Chociaż jest nierządnicą, umieszcza ich w lnie. Len
dzięki ogromnej pracy i wysiłkowi staje się lśniący. Sami
wiecie, że len wyrasta z ziemi, a gdy z ziemi wyrośnie,
jest czarny, nie ma w nim wcale piękna i do niczego się
nie nadaje. Najpierw więc wyrywa się go z ziemi, potem
się go szarpie, międli, pierze, grępluje, przędzie, wreszcie
po długich i trudnych zabiegach wybiela. Powiedziano
zatem, że owa nierządnica przyjęła zwiadowców pod swój
len, aby oni jej len uczynili lśniąco białym. Cóż więc?
Radzi im i mówi: „Zaczekajcie tu trzy dni” (Por. Joz 2,
16). Nie jeden, nie dwa dni, lecz trzy. Zastanówcie się,
nad jej słowami: „Zaczekajcie trzy dni”. Nie mówi o trzech
nocach, lecz o trzech dniach, ponieważ serce jej było
oświecone.
I potem, po trzech dniach znów mówi. Co mówi? „Nie
idźcie równiną, lecz udajcie się w góry” (Por. Joz 2, 16).
Wiara Kościoła bowiem nie jest umieszczona w dolinach,
lecz w górach. Zatem Jerycho zostaje potem zburzone
przez Jezusa i tylko ową nierządnicę zachowano przy
życiu (Por. Joz 6, 2-25). Tak więc powiedziano: Będę
pamiętał o Rahab, to znaczy o tej, która przyjęła moich
zwiadowców, w dniu sądu będę o niej pamiętał. Będę
pamiętał o Rahab. Co znaczy imię „Rahab”? Wyjaśniliśmy
znaczenie historyczne tego tekstu, podajmy również
wyjaśnienie anagogiczne. Imię Rahab ma dwojakie
znaczenie; znaczy: „szerokość”, albo raczej „pycha”.
Zastanówcie się zatem, nad sensem tego zdania. Ta,
która niegdyś kroczyła szeroką i przestronną drogą
wiodącą ku śmierci (Por. Mt 7, 13), ta, która była pełna
pychy i gnała ku własnej zagładzie, później nawróciła się
151
i stała się pokorna. Będę pamiętał o Rahab i o Babilonie.
Babilon znaczy: „zamęt”. Zastanówcie się nad tymi
słowami. Będę pamiętał nie tylko o Rahab, lecz również o
Babilonie, o każdej duszy, która uległa zamętowi z
powodu grzechów i występków. I o Babilonie, o tych,
którzy mnie znają. Zastanówcie się. Choćby ktoś był
Rahab, choćby był Babilonem, ja będę pamiętał o tych,
którzy Mnie poznają. Jeśli zatem będziemy Rahab i
Babilonem, możemy czuć się bezpieczni i mówić: „Pan
rzekł: Będę pamiętał o Rahab i o Babilonie”.
Spójrzcie na dalszy ciąg tekstu: O tych, którzy mnie
znają. Byli Rahab i Babilonem, lecz później nawrócili się
ku Mnie. Będę pamiętał o Rahab i o Babiłonie, o tych,
którzy mnie znają. Ta, która przebywała niegdyś w
szerokiej przestrzeni grzechów, wzniosła się później aż do
pamięci Boga. Dotąd Psalmista przemawiał jak gdyby w
zagadkach; teraz mówi wyraźniej o powołaniu pogan.
Popatrzcie bowiem, co mówi:
Oto cudzoziemcy oraz Tyr i lud etiopski - oni tam byli.
Mówi o cudzoziemcach, aby odróżnić ich od Izraela. My
bowiem jesteśmy cudzoziemcami. Oraz Tyr. „Tyr” znaczy:
„ucisk”, czyli „Sor”23. I lud etiopski: czarny, uwikłany w
brudy grzechów. I lud etiopski. Powiedziano podobnie:
„Etiopia spiesznie wyciągnie swe ręce do Boga” (Ps
67(68), 32). Oto cudzoziemcy oraz Tyr i lud etiopski. Sens
tych słów jest następujący: Ci, którzy niegdyś byli obcy,
ci, którzy niegdyś znajdowali się w ucisku, którzy byli
umieszczeni w sercu morza (powiedziano bowiem o
Tyrze: „Tyr leży w sercu morza” (Ez 27, 3 LXX)), ci więc,

23
Por. Homilia o Psalmie LXXXI, w. 7; Homilia o Psalmie LXXXII, w. 8-9.
35. Tzn. „Matko Syjonie, powie człowiek”.
152
którzy dawniej byli w morzu i miotały nimi fale, później
znaleźli się w Kościele. I lud etiopski. Myśmy niegdyś byli
Etiopami, Etiopami przez grzechy i występki. Dlaczego?
Ponieważ grzechy uczyniły nas czarnymi. Jednak później
usłyszeliśmy: „Obmyjcie się, bądźcie czyści” (Iz 1,16) i
powiedzieliśmy: „Obmyjesz mnie i nad śnieg wybieleję”
(Ps 50(31), 9). My więc, Etiopowie, staliśmy się lśniąco
biali. Oto cudzoziemcy oraz Tyr i lud etiopski - oni tam
byli. Gdzie byli? „Wspaniałe rzeczy powiedziano o tobie,
miasto Boże”. Oni tam byli, to znaczy w mieście Boga.
5. Czyż powie człowiek do Syjonu: Człowiek się w
nim urodził? Siedemdziesięciu Tłumaczy oddało to tak:
„Czyż człowiek powie do Syjonu?” Wielu komentatorów
nie rozumiejąc tekstu dokonało poprawki: w wyrażeniu
„meti Sion” dodali literę „r” i czytają: „meter Sion erei
anthropos”24. Twierdzą tak dlatego, że dalszy ciąg tekstu
brzmi: „I człowiek urodził się w nim”; dlatego wydaje im
się, że tak należy czytać: „Matko Syjonie, powie
człowiek”. Ponieważ tekst mówi o narodzeniu syna,
popełniają błąd wprowadzając wyraz „matka”.
Powiedzmy więc najpierw o tej drugiej, popularnej
wersji, bo nie powinniśmy pomijać i tego rozumienia.
Powiedzmy zatem i my: „Matko Syjonie, powie człowiek i
człowiek się w nim urodził”. Oto ci, którzy urodzili się w
Kościele: cudzoziemcy, Tyr i lud etiopski - to oni rodzą
się w Kościele. Wierzą w Kościół i rodzą się w Kościele.
Jeśli bowiem nie zostaną ochrzczeni, nie będą w
Kościele. Ci zatem, którzy zostali ochrzczeni w Kościele,
Kościół nazywają matką.
Powiedzmy teraz o oryginalnej wersji hebrajskiej:
24
Tzn. "Matko Syjonie, powie człowiek"
153
Czyż powie człowiek do Syjonu: Człowiek się w nim
urodził? A oto sens tej wypowiedzi: Któż będzie mógł
przemawiać do Syjonu, kto z ludzi będzie mógł głosić, że
człowiek się w nim urodzi, aby go zbawić? To znaczy -
żaden człowiek nie może mu głosić, że Syjon zostanie
zbawiony przez człowieka, który się w nim urodzi. I
człowiek się w nim urodził. Kim jest ten człowiek?
Sam Najwyższy go umocnił. Niechaj odpowiedzą
arianie, którzy twierdzą, że Najwyższy jest tylko Ojciec.
Oto tutaj jest mowa o Synu: to On, Najwyższy, umocnił
Syjon. Psalmista nie powiedział: „Syn Boży, który na
początku był u Ojca” (Por. J 1, 2). Lecz jak powiedział?
„Człowiek się w nim urodził, a sam Najwyższy go
umocnił”. Jeśli zaś nazywa się Najwyższym, to tym
bardziej zwie się Słowem Bożym.
6. Pan opowie w piśmie ludów i książąt tych, którzy
w nim byli. Nie powiedział: „którzy są w nim”, lecz:
„którzy w nim byli”. Pan opowie. Jak opowie? Nie
słowem, lecz pismem. W czyim piśmie? W piśmie ludów.
Nie poprzestał na tym. Powiada: i w piśmie książąt.
Jakich książąt? Tych, którzy w nim są? Nie tak
powiedział, lecz: „którzy w nim byli”. Zauważcie zatem,
jak wiele tajemnic zawiera się w Piśmie. Czytamy
apostoła Pawła, czytamy Piotra, czytamy, co pierwszy z
nich powiedział: „Czy usiłujecie doświadczać Chrystusa,
który przeze mnie przemawia?” (2 Kor 13, 3). Co mówi
Paweł, to samo mówi i Chrystus. „Kto was przyjmuje,
Mnie przyjmuje” (Mt 10, 40.). A zatem nasz Pan i Zbawca
nam opowiada i do nas przemawia w pismach swoich
książąt. Pan opowie w piśmie ludów, w Piśmie świętym.
Pismo to jest czytane wszystkim ludom, to znaczy, aby

154
wszyscy je rozumieli. Taki jest sens tych słów. Tak
napisali apostołowie i tak sam Pan powiedział w swojej
Ewangelii, nie po to, aby zrozumieli to nieliczni, lecz po
to, aby wszyscy zrozumieli. Platon ułożył pisma; on
jednak nie pisał dla ludów, lecz dla nielicznych;
zrozumieli go zaledwie trzej ludzie.
Oni zaś, to znaczy książęta Kościoła i książęta
Chrystusa, nie pisali dla nielicznych, lecz dla całego
ludu. I książąt, to znaczy apostołów i Ewangelii. Tych,
którzy w nim byli. Zobaczcie, co mówi: „którzy byli”, a
nie: „którzy są”. Chodzi o to, aby wszystko, co zostanie
powiedziane w przyszłości z wyjątkiem tego, co
powiedzieli apostołowie, zostało usunięte i nie miało na
przyszłość znaczenia. Choćby więc po apostołach znalazł
się ktoś święty, choćby był wymowny, brak mu
wiarygodności, albowiem „Pan opowiada w piśmie ludów
i książąt tych, którzy w nim byli”.
7. W tobie jest mieszkanie wszystkich, którzy jakby
się weselą. Prorok zwraca się do Kościoła i mówi mu: „W
tobie jest mieszkanie wszystkich, którzy jakby się
weselą”. Dlaczego nie powiedział: „W tobie jest miesz-
kanie wszystkich, którzy się weselą”, lecz rzekł: „Tych,
którzy jakby się weselą”? W innym Psalmie powiedziano:
„Gdy Pan przywrócił jeńców z Syjonu, staliśmy się jak
pocieszeni” (Ps 125(126), 1); nie powiedziano po prostu:
„pocieszeni”. Tak samo i tutaj mówi: „W tobie jest
mieszkanie wszystkich, którzy jakby się weselą”.
Dlaczego powiedział to wszystko? Dlatego, że w obecnym
wieku nie ma doskonałego zwycięstwa nikt, choćby był
święty i choćby się wyrzekł tego świata. Również w
Ewangelii powiedziano: „Błogosławieni, którzy się smucą,

155
albowiem oni będą pocieszeni” (Mt 5, 5). A skoro
powiedziano też: „Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem
oni śmiać się będą” (Łk 6, 21), to jasne, że w obecnym
wieku nie ma pewnej radości. A zatem nasza radość jest
„jakby radością”.
Mieszkanie w tobie. Zastanów się, co ma na myśli:
chodzi o to, żeby nikt nigdy nie odszedł z Kościoła.
Powinniśmy wiedzieć, że to co mówimy tutaj o Kościele,
można odnosić również do naszej duszy. Jeżeli Syjon
znaczy „strażnica”, a nasza dusza rozważa jedynie to, co
wzniosłe, to prawdziwym Kościołem, prawdziwą
świątynią Chrystusa może być tylko ludzka dusza.
Kościołem Chrystusa jest wyłącznie zgromadzenie dusz
wierzących w Chrystusa. „Wy, powiada, jesteście
świątynią Boga i Duch Boży mieszka w was” (1 Kor 3,
16).
1. Jego fundamenty na górach świętych. To znaczy:
fundamenty Boże są jedynie na świętych górach, w
naukach wierzącej duszy.
2. Pan miłuje bramy Syjonu. Nasz Syjon ma bardzo
wiele bram. Jeśli je otwarliśmy, przychodzi do nas
Oblubieniec i spoczywa z nami (Por. Pnp 3, 4; 5, 2). Sam
zresztą mówi: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli Mi ktoś
otworzy, wejdę i będę z nim wieczerzał” (Ap 3, 20).
3. Wspaniałe rzeczy powiedziano o tobie, miasto
Boże. Miasto nie jest jednym budynkiem, lecz składa się
z wielu budowli. Tak samo Kościół, nasz Syjon, nie
będzie miastem Bożym, jeśli nie będzie posiadał wielu
cnót.
4. Będę pamiętał o Rahab i o Babilonie, które mnie
znają. Ta, która niegdyś znajdowała się w szerokiej
156
przestrzeni grzechów, później się wzniosła do pamięci
Boga.
5. Czyż powie człowiek do Syjonu: Człowiek się w
nim urodził? Mówię wam coś niezwykłego, ale
prawdziwego. Nasz Syjon25, w którym niekiedy mieszkają
cudzoziemcy oraz Tyr i Etiop, owa strażnica, owa
nierządnica, owa Rahab, ów Babilon, ta, która rozkładała
nogi przed każdym przechodniem, jak mówi Ezechiel
(Por. Ez 16, 25), owa nierządnica, jeśli zechce, staje się
nagle dziewicą. Staje się dziewicą, poczyna i rodzi Syna
Bożego. „Z bojaźni Twojej, Panie, poczęliśmy i odczuliśmy
bóle porodowe; ducha zbawienia Twojego urodziliśmy na
ziemi” (Iz 26, 18). Zauważcie zatem, że owa nierządnica
poczęła za sprawą Boga i urodziła Zbawcę. Ducha Twego
zbawienia urodziliśmy na ziemi. A zatem nasza dusza,
owa Rahab, owa nierządnica, może począć i urodzić
Zbawiciela.
I człowiek urodził się w nim. Jeśli chcemy, Chrystus
rodzi się codziennie. Chrystus rodzi się w poszczególnych
cnotach. Jeśli bowiem „Chrystus jest mocą [cnotą] 26 Bożą
i mądrością Bożą” (1 Kor 1, 24), to ten, kto dokonuje
cnotliwych uczynków, rodzi cnotę.
Sam Najwyższy go umocnił. Ten, który się rodzi w
tobie, sam kładzie fundament pod twój Syjon.
6. Pan opowie w piśmie ludów. Jasne, że to, co Pan
mówi w Piśmie, nikomu nie mówi tak, jak Syjonowi.
Wszelako, gdy to wszystko się stanie, gdy Chrystus się w
nim urodzi, zwycięstwo nie jest pewne, lecz zawsze grozi

25
Tzn. dusza ludzka
26
Łac. virtus oznacza męstwo, moc i cnotę
157
nam niebezpieczeństwo.
7. W tobie jest mieszkanie wszystkich, którzy jakby
się weselą. Kto się raduje, dzięki samej radości czuje się
bezpieczny; kto zaś czuje się bezpieczny, łatwo daje się
oszukać. Kto zaś obawia się zasadzek, łatwo może ich
uniknąć: dzięki pomocy Pana; Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

158
19. PSALM 90
1. Modlitwa Mojżesza, człowieka Bożego. Są cztery
Psalmy, które nazwane zostały modlitwami: Psalm
szesnasty, siedemnasty, osiemdziesiąty dziewiąty i sto
pierwszy. W Psalmie sto pierwszym powiedziano: „Mo-
dlitwa ubogiego, kiedy jest w ucisku, a wylewa przed
Bogiem modlitwę swoją” (Ps 101(102), 1). W dziś
omawianym Psalmie czytam: „Modlitwa Mojżesza, czło-
wieka Bożego. W Księdze Wyjścia czytamy pieśń
Mojżesza (Por. Wj 15, 1-18): wówczas, gdy lud przeszedł
przez Morze Czerwone, a faraon i całe jego wojsko
utonęło, Maria i Mojżesz zaśpiewali pieśń (Por. Wj 15,
20-21). Czytamy też w Księdze Powtórzonego Prawa, że
Mojżesz zapisał tę pieśń w tej właśnie Księdze. Jeśli
zatem te psalmy i pieśni pochodzą od Mojżesza, to
dlaczego nie ma ich w odpowiednich księgach?
Powiedzieliśmy zatem o tytule sto pierwszego
Psalmu: „Modlitwa ubogiego”. Jest jeszcze inny tekst,
który o nim pisze, a tym ubogim, który modli się za
nami, jest Pan, „który będąc bogaty, dla nas stał się ubo-
gim” (2 Kor 8, 9) i tak dalej. Podobnie tutaj czyni
Mojżesz: ponieważ spisał od początku historię rodzaju
ludzkiego - to on wszak przedstawił, jak zostały
stworzone ziemia i niebo (Por. Rdz 1, 1-25), jak został
stworzony człowiek (Por. Rdz 1, 26-31; 2, 7), on opisał
ludzki los - ten Psalm także opowiada o ludzkiej doli,
czym jest człowiek i dlaczego się urodził. On więc w
Księdze Rodzaju opisał ludzką dolę, teraz zaś Duch
Święty każe nam powiedzieć, czym jest człowiek.
Panie, Ty dla nas stałeś się ucieczką z pokolenia na
pokolenie. Kto szuka schronienia, szuka go albo przed
159
zbytnią gorączką i upałem, albo gdy dzikie zwierzę mu
zagraża, albo gdy atakują go wrogowie, aby go zabić. I
my zatem znajdujemy się w gorączce tego wieku, i nam
zagraża dzika bestia, o której mówimy: „Nie wydawaj
dzikim zwierzętom duszy ufającej Tobie” (Ps 73(74), 19), i
nas prześladują wrogowie - dlatego uciekamy się pod
Twoje skrzydła. Z pokolenia na pokolenie: w przeszłości,
w teraźniejszości i w przyszłości. Z pokolenia na
pokolenie, w innym sensie: w dawnym narodzie
żydowskim i w naszym, chrześcijańskim.
2. Zanim góry powstały, zanim ziemia i świat zostały
stworzone. W tym miejscu wtrącają się heretycy: „Jeżeli
stał się dla nas ucieczką, zanim powstały góry i zanim
stworzone zostały ziemia i świat, to dusze istniały, zanim
powstał świat. Cóż bowiem mówi Pismo? «Panie, stałeś
się dla nas ucieczką, z pokolenia na pokolenie, od
początku świata, przed powstaniem świata»„. Tak mówią
heretycy. „I nie sądź, powiada, że to ja tak twierdzę. To
Mojżesz rzecze: «Zanim powstały góry, zanim zostały
stworzone ziemia i świat, ty stałeś się dla nas ucieczką».
Jeśli zaś był naszą ucieczką, zanim powstał świat, to
zanim świat powstał, istniały dusze”. Błędnie
rozumujesz, herezjo. Dlaczego oczerniasz Ducha
Świętego? Dokładnie zacytuj wypowiedź Ducha Świętego.
Ów tekst należy odczytywać tak: Panie, Ty stałeś się dla
nas ucieczką z pokolenia na pokolenie. W tym miejscu
kończy się jedno zdanie, i zaczyna drugie: Zanim góry
powstały, zanim ziemia i świat zostały stworzone, od
wieku po wiek Ty jesteś Bogiem. Ty jesteś Bogiem, zanim
powstały góry, Ty jesteś Bogiem, zanim ziemia i świat
zostały stworzone, od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem, Ty
jesteś zawsze, Ty jesteś wieczny.
160
3. Nie obracaj człowieka w poniżenie. I rzekłeś:
Nawracajcie się, synowie ludzcy. O Panie, obyśmy
ośmielili się o to prosić, abyśmy mówili: „Nie obracaj
człowieka w poniżenie”. Ty dałeś nam ufność, mówiąc:
„Powróćcie do Mnie, synowie, powróćcie, a Ja uleczę
wasze rany” (Jr 3, 22). Powiedziałeś: Nawracajcie się,
synowie ludzcy.
4. Albowiem tysiąc lat przed Twymi oczyma - to jak
jeden dzień, który minął: nie obracaj człowieka w
poniżenie. I jak straż nocna. Co miał na myśli mówiąc:
„jak straż nocna”? Powinniśmy wiedzieć, że w sensie
historycznym noc dzieli się na cztery straże. Również w
Ewangelii powiedziano: „O czwartej straży” (Mt 14, 25).
Jedna straż obejmuje zatem trzy godziny, a noc dzieli się
na cztery straże. Żołnierze więc trzykrotnie zmieniają
warty, gdy pełnią służbę w nocy. Zastanówcie się, o czym
mówi prorok. Cała nasza wieczność: nasz przodek,
Adam, który żył dziewięćset trzydzieści lat i Matuzalem,
który przeżył lat dziewięćset sześćdziesiąt pięć - przyjmij,
że żył tysiąc lat - cała ta nasza wieczność w porównaniu
z Twoją wiecznością jest krótka. Czyż bowiem może być
długie to, co ma koniec? Tysiąc naszych lat, zanim
popełniliśmy grzech, był u Ciebie jak jeden dzień. Cóż
mówię: Dzień? Był jak jedna straż nocna.
Nie obracaj człowieka w poniżenie. Zauważcie, co
mówi: Zechciałeś zstąpić dla naszego zbawienia,
przelałeś za nas krew: nie pozwól, abyśmy zginęli i
pomarli w poniżeniu. Sam powiedziałeś: „Gdy zostanę
wywyższony, wszystkich przyciągnę do siebie” (J 12, 32).
Zostałeś wywyższony, i nas wywyższyłeś. Nie porzucaj
nas, byśmy nie upadli.

161
6. Niech rano przeminie jak trawa, niech rano
zakwitnie i przeminie, wieczorem niech upadnie,
stwardnieje i uschnie. O, tajemnice Pisma! Rano niechaj
przeminie jak trawa. Również nasz Pan i Zbawiciel w
Ewangelii mówi o trawie, że jednego dnia wyrasta i
jednego dnia usycha. Zatem jak trawa, która zieleni się i
kwitnie, rankiem wygląda jak świeży kwiat, a gdy
wzejdzie słońce i ją okryje, wieczorem usycha i ginie (Por.
Iz 40, 6-7), tak samo całe nasze życie za młodu wygląda
jak kwiat, a potem usycha. Przed dziesięciu laty
widzieliście młodzieniaszka: odznaczał się szczególną
urodą, biegał tu i tam. Jeśli spojrzycie na niego teraz, na
starość wygląda jak martwy. Choć jeszcze żyje w
starości, młodość już zginęła. Niech rano przeminie jak
trawa - mianowicie nasza młodość: to ona jest rankiem.
Niechaj przeminie jak trawa, niech rano zakwitnie i
przeminie. Kwitniemy w młodości, na starość usychamy.
Wieczorem niech upadnie, stwardnieje i uschnie.
7. Bo osłabliśmy od gniewu Twojego, a zapalczywość
Twoja nas strwożyła. Żyliśmy dziewięćset trzydzieści lat,
dochodziliśmy do tysiąca: a oto życie nasze się skróciło.
8. Umieściłeś nasze nieprawości przed swymi
oczyma. Nic się przed Tobą nie może ukryć; to znaczy:
naszych grzechów nie skrywa noc ani nie osłaniają
ciemności; dla Ciebie wszystko jest widoczne. Wiek nasz
przed jasnością oblicza Twego. Lepiej brzmi wersja
hebrajska: „Nasze występki przed jasnością oblicza
Twego”. Cokolwiek czynimy, cokolwiek wydaje nam się,
że robimy w tajemnicy, jawne jest dla Twoich oczu.
9. Albowiem wszystkie nasze dni skończyły się. Czas
przeminął; nie wiemy o tym, a on mija, my zaś giniemy.
162
Nasze własne słowa mówią o śmierci, a my nie
rozumiemy. Nasze lata będą uznane za pająka.
Zastanówcie się, o czym mówi. Jak pająk snuje nić oraz
biega tam i z powrotem i tka sieć przez cały dzień, i
wysiłek jego jest wielki, a wynik pracy żaden, tak samo
życie ludzkie miota się tu i tam. Zabiegamy o majątek,
gromadzimy bogactwa, płodzimy dzieci, pracujemy,
bywamy wynoszeni do godności królewskiej, robimy
wszystko, a nie rozumiemy, że tkamy pajęczynę.
10. Miarą naszych dni jest siedemdziesiąt lat. Gdzież
się podział tysiąc łat? Zostaliśmy ograniczeni do
siedemdziesięciu lat, albo najwyżej do lat
osiemdziesięciu. Jeśli żyjemy dłużej, to nie jest to już
życie, lecz śmierć. A u silniejszych, lat osiemdziesiąt. Czy
zdarzyło ci się spotkać zdrowego osiemdziesięciolatka?
Przysłowie greckie mówi: „Starość sama jest chorobą”. A
co nadto, to trud i boleść. Wszystkie następne lata, to nie
życie, lecz boleść.
Mówiliśmy tak analizując sens historyczny;
powiedzmy teraz o znaczeniu anagogicznym. W każdym
Psalmie bowiem zawiera się również sens alegoryczny.
Mógłbym teraz omówić po kolei poszczególne wersety
analizując ich znaczenie alegoryczne, jednakże brak na
to nam czasu. Dam wam więc jakby posmak znaczenia
duchowego w tym jednym wersecie, abyście uznali, że i
to, co pominąłem, zostało powiedziane. Miarą naszych
dni jest siedemdziesiąt lat. Siedemdziesiąt lat to siedem
dziesięcioleci, osiemdziesiąt lat, to osiem dekad. Popatrz
zatem, co Pismo mówi o siódemce i ósemce.
Stwierdziliśmy, że zdanie: „Ty stałeś się dla nas ucieczką
z pokolenia na pokolenie”, mówi o Starym i Nowym

163
Testamencie: dlatego właśnie prorok wprowadza tutaj
liczbę siedem i osiem. To samo mówi w Księdze
Eklezjastesa: „Rozdaj część między siedmiu i ośmiu”
(Koh 11, 2). Dlatego też jest piętnaście Psalmów stopni
(Por. Ps 119(120) - 133(134)), to znaczy siedem i osiem, a
cała ta piętnastka wiedzie nas do królestwa niebieskiego.
A po siódmym Psalmie stopni, jaki Psalm następuje w
Piśmie? „Psalm Salomona” (Por. Ps 126(127)), który
zbudował stary dom. I co mówi? „Jeśli Pan nie zbuduje
domu, na próżno trudzili się ci, którzy go wznosili” (Ps
126(127), 1). Cóż więc mówi Salomon, którego imię
znajduje się w tytule tego Psalmu? Ja zbudowałem
świątynię, lecz gdyby nie budowała go Ósemka, dom
byłby wznoszony na próżno. Czytamy również w
Ewangelii według Mateusza: „Błogosławieni ubodzy,
błogosławieni cisi, błogosławieni, którzy łakną i pragną”,
itd., i jest osiem błogosławieństw (Por. Mt 5,3-10). A
zatem nasz Pan zawarł Ewangelię w liczbie „osiem”.
Nigdzie zresztą nie znajdziemy razem ośmiu
błogosławieństw, tylko w Ewangelii. W liczbie „osiem”,
która symbolizuje dzień zmartwychwstania. Miarą
naszych dni jest siedemdziesiąt lat. Czy chcecie, abym
wam wskazał, że siódemka i ósemka zawierają wiele
tajemnic? Przeczytajmy Ezechiela; przy jednej bramie
powiedziano: „Niech wchodzi przez bramę wschodnią do
świątyni, która jest wznoszona” (Ez 44, 3; 46, 8). U
Ezechiela, przy końcu powiedziano: „Kapłan niechaj
wejdzie pierwszy po siedmiu i ośmiu stopniach” (Por. Ez
40-48). Czy to możliwe, aby w jednej bramie było siedem
i osiem stopni? Popatrz jednak, co mówi. Brama
wschodnia, przez którą wpada światło, nasz Pan i
Zbawiciel. Jedna jest brama i przez nią wchodzi jedynie
164
wielki kapłan. Cóż tam powiedziano? „Ta brama zawsze
będzie zamknięta” (Ez 44, 2; 46, 1). Tę bramę otwierają
jedynie dla kapłana. Tak samo więc Nowy i Stary
Testament zawsze był zamknięty, a został otwarty tylko
dla Zbawiciela. On bowiem jest Tym, „który ma klucz;
otwiera, a nikt nie zamyka; zamyka, a nikt nie otwiera”
(Ap 3, 7). A zatem jedna brama ma siedem i osiem
stopni. W Starym Testamencie są tajemnice ewange-
liczne, a w Nowym Testamencie są tajemnice Prawa.
Posłuchacie większych tajemnic. Wówczas, gdy Salomon
(to znaczy nasz Twórca pokoju, który mówi: „Pokój Mój
wam daję, pokój Mój zostawiam wam” (J 14, 27), „On
bowiem jest naszym pokojem” (Ef 2, 14), „pokojem, który
przekracza wszelki umysł” (Flp 4, 7)) zbudował świątynię
Bogu, posłuchaj, co mówi Pismo: „Było siedemdziesiąt
tysięcy kamieniarzy i osiemdziesiąt tysięcy tragarzy” (Por.
1 Krl 5, 29). Przypatrzcie się tym liczbom. Kamieniarzy,
którzy tłuką kamienie, którzy jak gdyby przygotowują
fundamenty budowli, którzy wydobywają z ziemi
kamienie przeznaczone do budowania świątyni Bożej,
umieszczono w siódemce, wśród proroków i patriarchów.
Oni bowiem jak gdyby wydobyli rodzaj ludzki z ziemi i
przygotowali go dla świątyni Bożej. Tamci zaś, to znaczy
osiemdziesiąt tysięcy - nauczanie apostolskie i
ewangeliczne - to ci, którzy wraz z Panem Zbawicielem i z
samym Salomonem nosili ciężkie grzechy ludów. Wydaje
się, że tajemnica ta teraz się spełniła. Posłuchajcie
głębszych tajemnic. „Tych, którzy nadzorowali owe prace,
było trzy tysiące” (1 Krl 5, 30). Również ci, którzy
nadzorują prace, nie mogą być więksi jak ci, którzy
głoszą Trójcę. Miarą naszych dni jest siedemdziesiąt lat.
Wiele jeszcze moglibyśmy powiedzieć, lecz czas nas
165
ogranicza.
12. Daj poznać Twoją prawicą i skrępowanych
sercem w mądrości. W niektórych rękopisach czytamy:
„wykształconych” , w innych „skrępowanych”. Co innego
znaczy „wykształcony”, a co innego „skrępowany”. Cóż
więc oznacza zdanie: „Daj poznać Twoją prawicę?”
Czemu tak długo cofasz swą prawicę, Boże? „Czemu
chowasz swą rękę w zanadrzu?” (Ps 73(74), 11) -
powiedziano w innym Psalmie. Przytoczone zdanie
oznacza: znaleźliśmy się w kłopocie, leżymy wśród
grzechów: wyciągnij swą prawicę i podnieś nas. Czemu
trzymasz swą prawicę w zanadrzu? Niech Twoje serce
wyrzuci z siebie Twoje dobre Słowo. Wyciągnij swoją
prawicę i wyzwól nas. Ujawnij nam tajemnicę, która była
ukryta przez pokolenia (Por. Kol 1, 26). Daj poznać Twoją
prawicą. Czemu zmieniasz tekst, Ariuszu? Psalmista nie
powiedział: „Uczyń swą prawicę”. Bóg nigdy nie był
pozbawiony prawicy. Jak więc powiedział? „Daj poznać
Twoją prawicę, która zawsze istniała i była w Twoim
zanadrzu”. Ponieważ nie możemy poznać Go, kiedy trwa
w swej Boskiej postaci, niechaj przyjmie postać ludzką, a
wówczas Go poznamy. Daj poznać Twoją prawicą i
skrępowanych sercem w mądrości: tych, którzy mają
pęta mądrości, to znaczy są skrępowani w sercu przez
Twoją mądrość. Nie zrażajcie się, że miejsce to jest
niejasne. Prorocy posiadali mądrość, lecz ta mądrość jak
gdyby ich krępowała; nie mogli wznieść się w powietrze
bez Chrystusa. Popatrzcie, co mówi: „Wyciągnij swą
prawicę”, to znaczy wyślij swojego Syna i daj nam Go
poznać, a prorocy, którzy jak gdyby prorokowali o cieniu,
niechaj zaczną jaśniej głosić Pana.

166
13. Powróć, o Panie, dokądże jeszcze. Popełniliśmy
wiele grzechów, odwracasz swoje oblicze, nasze grzechy
nie zasługują, abyś na nie patrzył swoimi oczami, dlatego
prosimy: „Powróć, o Panie, dokądże jeszcze”. Oto już
upłynęło tyle wieków; prorocy ustawicznie głosili
narodom Twoje przyjście, lecz dotychczas nie
przyszedłeś.
16. I wyprostuj synów ludzkich. Wyprostuj nas,
którzy byliśmy przewrotni. I wyprostuj synów ludzkich.
Słusznie powiedział: „Wyprostuj synów ludzkich”.
Wyprostuj ich, ponieważ są synami ludzkimi. Gdyby
bowiem byli Twoimi synami, byliby wyprostowani. Tyś
wszak powiedział: „Ja rzekłem: jesteście bogami i
wszyscy synami Najwyższego. Wy jednak jak ludzie
pomrzecie i upadniecie jak jeden z książąt” (Ps 81(82), 6-
7); i w innym miejscu: „Synowie ludzcy, jak długo jeszcze
będziecie twardego serca?” (Ps 4, 3), i jeszcze: „Nie
pozostanie mój Duch w tych ludziach, ponieważ są
cieleś-ni” (Rdz 6, 3). Ponieważ są ludźmi, są cieleśni.
Ponieważ zatem jesteśmy synami ludzkimi i przestaliśmy
być synami Boga, ponieważ staliśmy się przewrotni,
wyprostuj nas, abyśmy znowu stali się Twoimi synami.
17. I niech będzie blask Pana naszego nad nami.
Również Apostoł w Liście do Hebrajczyków mówi, że Pan
i Zbawiciel jest blaskiem chwały Ojca (Por. Hbr 1, 3). I
niechaj blask Pana Boga naszego, będzie nad nami. To
samo powiedziano również w innym miejscu: „Ukazał się
nad nami blask Twego oblicza, Panie” (Ps 4, 7). Znak
krzyża jest naszym sztandarem.
Mówiliśmy to wszystko analizując Psałterz i wydaje
mi się, że zabawiliśmy przy tym dłużej, ni należało.
167
Wiem, że powiedziałem wiele więcej, niż powinienem; nie
możemy jednak pomijać milczeniem słów naszego Pana,
nie możemy pozostawić rozpoczętego Psalmu. Wszystko,
co pomaga duszy, nie jest zbyt duże. Nie jest
wystarczające to, co dobre, jeśli tylko jest dobre. Prośmy
więc naszego Pana Zbawiciela, aby Jego blask świecił w
naszych sercach, aby rozproszył nasze ciemności, aby
usunął z naszych serc ciemne myśli i wszystkie grzechy,
aby rozświetlił nasze ciemności, aby rozproszyły się
ciemności, a blask zamieszkał w sercach naszych. W
świątyni Pana, w przybytku i w sanktuarium zawsze była
płonąca lampa, zawsze lampa płonęła w świątyni Pana.
Jeśli bowiem lampa zgaśnie, Pan nie mieszka w
ciemnościach. Powiedzmy więc i my: „Pochodnią dla nóg
naszych jest słowo Twoje, Panie” (Ps 118(119), 105).

168
20. PSALM 91
1. Kto mieszka pod opieką Najwyższego. „Opieka” -
to znaczenie imienia „Ezdrasz”. Prorok Ezdrasz po
grecku nazywa się „Boethos” 27. To on wyprowadził lud z
niewoli babilońskiej i wprowadził do ziemi obiecanej (Por.
Ezd 7, 1-10). Kto więc mieszka w Ezdraszu, kto mieszka
w Jezusie - omawiamy teraz znaczenie tropologiczne -
kto, wedle słów Apostoła, zbudował sobie dom nie ręką
ludzką uczyniony (Por. 2 Kor 5, 1), a dom ten wzniósł
Pan również dla położnych w Egipcie, ten będzie
przebywał w pieczy Boga niebieskiego.
2. Powie Panu: Ty jesteś moim obrońcą i moją
ucieczką Boże mój. Wielu wrogów mnie prześladuje,
dlatego Ty jesteś moją ucieczką. W Nim będę miał
nadzieję, 3. albowiem On mnie uwolni z sideł myśliwych.
Nie powiedział: „mam nadzieję”, lecz: „będę miał
nadzieję”. Dopóki bowiem grzeszymy, nie mamy nadziei.
Będziemy mieć nadzieję wówczas, gdy przestaniemy
grzeszyć. Albowiem On mnie uwolni z sideł myśliwych.
Wielu jest na tym świecie myśliwych, którzy usiłują
złowić naszą duszę. Oto i Nemrod, ów potężny olbrzym
był myśliwym przed obliczem Pana; również Ezaw był
myśliwym, gdyż był grzesznikiem; w Piśmie świętym nie
spotykamy żadnego myśliwego, który byłyby święty.
Spotykamy tam świętych rybaków.
Albowiem On mnie uwolni z sideł myśliwych. „Dusza
nasza jak wróbel została wyrwana z sidła myśliwych;
sidła zostały rozerwane, a my uwolnieni” (Ps 123(124),
7). Czym są owe sidła, które zostały rozerwane? „Pan

27
Tzn. Opiekun
169
zetrze wkrótce szatana pod naszymi stopami” (Por. Rz
16,20), mówi Apostoł. Tenże Apostoł powiada: „Abyśmy
się uwolnili z sideł diabła” (Por. 2 Tm 2, 26). Widzisz
zatem, że to jest myśliwy, który pragnie złowić nasze
dusze, aby je zgubić. Diabeł ma wiele różnych sideł.
Sidłami diabła jest chciwość, sidłami diabła jest
obmowa, sidłami diabła jest rozpusta.
I od przykrego słowa. Dopóki nasze życie jest święte,
nasza dusza jest spokojna; kiedy zaś zaczniemy myśleć o
grzechach, nasza dusza ulega zamętowi i zostaje
przygnieciona jak gdyby jakimiś morskimi falami.
4. Swoimi ramionami cię osłoni. Zdanie to brzmi
podobnie, jak zapis z Księgi Powtórzonego Prawa: „Pan
osłania nas jak orzeł swoje pisklęta skrzydłami” (Por. Pwt
32, 11). Powiedziano, że osłania jak orzeł swoje pisklęta.
Możemy wprawdzie powiedzieć, że Bóg chroni nas jak
Ojciec, że opiekuje się nami jak kwoka swymi pisklętami
(Por. Mt 23, 37), aby nie pochwycił ich jastrząb, jednakże
możemy powiedzieć również inaczej: Osłoni cię swoimi
ramionami -zostanie wywyższony na krzyżu (Por. J 3,
14), wyciągnie swe ramiona i osłoni nas. Pod Jego
skrzydłami nadzieją mieć będziesz. Ujrzysz, powiada,
Jego ręce przybite do krzyża, i jeśli wąż cię ukąsi,
będziesz uzdrowiony (Por. J 3, 14-15; Lb 21, 8-9).
Choćbyś wędrował po pustyni tego świata, jeśli ukłuje
cię skorpion, bazyliszek, wąż czy inne jadowite zwierzęta,
bądź pewien swego zdrowia: wąż został powieszony na
pustyni.
5. Tarczą osłoni cię Jego prawda. Nasza tarcza jest
okrągła, to znaczy osłania nas z każdej strony. A mamy
nie tylko tarczę, lecz również mur. „Panie, jak tarczą
170
Twojej dobrej woli nas uwieńczyłeś” (Ps 5, 13). Czyż ktoś
wieńczy tarczą? Zastanówcie się nad słowami: „Panie, jak
tarczą Twojej dobrej woli uwieńczyłeś nas”. Cóż to
znaczy? Będziesz nas chronił, sprawisz, że odniesiemy
zwycięstwo, a po zwycięstwie nas uwieńczysz. Tarczą
osłoni cię Jego prawda. Powiedział bowiem: „Od
przykrego słowa”, a możemy uznać, że przykrym słowem
są wypowiedzi heretyków, filozofów i Żydów, i że to
przykre słowo nie jest prawdą, lecz fałszem. A jest
niespokojne, gdyż jest fałszywe, jest niespokojne,
ponieważ swym fałszem niepokoi nasze dusze. Pan zatem
jest prawdą i mówi: „Ja jestem prawdą” (J 14, 6), dlatego
Jego prawda otacza nas tarczą, aby nie zraniły nas
płonące pociski diabła (Por. Ef 6, 16). Dlatego Chrystus,
który jest prawdą, wystawia swoją tarczę, aby tarczą
prawdy pokonać kłamstwo. Nie ulękniesz się nocnego
strachu. Diabeł zawsze przebywa w ciemności, „aby z
ukrycia strzelać do niewinnego” (Ps 63(64), 5). Widzisz
zatem, że ten, kto jest szczery i niewinny, zawsze w
ciemności narażony jest na pociski. Nie ulękniesz się
nocnego strachu. To znaczy: Choć znajdziesz się w
trudnym położeniu, jakim jest noc, nie ulękniesz się, bo
masz tarczę prawdy.
6. Strzały lecącej za dnia. Z takim rozumieniem
sprzeczne wydają się słowa: „Strzały lecącej za dnia”.
Wydaje mi się, że lecąca strzała symbolizuje słowa
heretyków i filozofów. Oni również obiecują światło
wiedzy i twierdzą, że do nich należy dzień; nie mogliby
nikogo oszukać, gdyby nie obiecywali światła. Jednakże
to światło, które oni obiecują, pochodzi od płonących
pocisków. Dlatego powiedziano: Strzały lecącej za dnia,
nieszczęścia chodzącego w ciemności. Strzała leci jak
171
gdyby za dnia, lecz nieszczęście kroczy w ciemności.
Napadu i południowego demona. Lepiej brzmi po grecku:
„apo symptomatos”28. Grecki wyraz „sympto-sis”29 można
tłumaczyć jako traf, to znaczy jakieś nowe wydarzenie,
które przychodzi, kiedy się go nie spodziewamy.
„Symptoma” zaś oznacza upadek wielu. Zastanówcie się
więc nad znaczeniem tej wypowiedzi. Choćby wielu
zostało zwiedzionych, to ty, który jesteś święty, nie daj
się zwieść. Podam przykład, aby prostsi słuchacze mogli
zrozumieć, o czym mowa. Jeśli ty, mnichu, sam pójdziesz
do miasta i zaczniesz się tam wałęsać, a usłyszysz hałas
w cyrku i ktoś ci powie: „Idź i popatrz, to jest cyrk”, a ty
mu odpowiesz: „Nie wypada, nie mogę pójść”; a on
wskaże ci wiele tysięcy ludzi i powie: „Tam jest mnóstwo
ludzi; czy więc oni wszyscy zginą, a tylko ty jeden
będziesz zbawiony?”, powinieneś wówczas wiedzieć, że to
jest diabelski upadek, to znaczy, że upada bardzo wielu
ludzi. I południowego demona. Wielu jest takich, którzy
mówią, że istnieją również południowe demony; jest to
powszechna opinia. Ja powiem po prostu, że demon ma
nad nami władzę wówczas, gdy grzeszymy. Jeśli
grzeszymy rano, demon wchodzi w nas; czy wieczorem,
czy nocą, o jakiejkolwiek godzinie grzeszymy, demon w
nas wchodzi. Jeśli zaś nie popełnimy grzechu w
południe, demon w nas nie wejdzie. Widzicie zatem, że
bezsensowna jest ta pospolita opinia. Co więc znaczą
słowa: „I południowego demona”? Abraham w południe
przyjął aniołów (Por. Rdz 18, 1) i Józef braci swoich w

28
Gr. Symptoma - przypadek, zwł. nieszczęśliwy przypadek, niespodziewane
nieszczęście, upadek
29
Gr. Symptosis - upadek, wypadek, nieszczęśliwy traf.
172
południe zaprosił na śniadanie (Por. Rdz 43, 16.25).
Abraham i Józef byli święci, dlatego ich uczta odbyła się
przy jasnym świetle i przy pełnym słońcu; dlatego
częstują posiłkiem w południe. Również i ja, jeśli mam
pełną znajomość Pisma, to karmię was w południe,
choćby była to trzecia godzina30. Również w Pieśni nad
pieśniami Oblubienica mówi: „Gdzie pasiesz trzody, gdzie
odpoczywasz w południe?” (Por. Pnp 1, 6). Widzicie, że
Oblubieniec nie pasie trzód i nie odpoczywa o godzinie
trzeciej, lecz w południe. Gdzie pasiesz trzody, gdzie
odpoczywasz, gdzie cię znajdę, gdzie będziesz zażywał
radości, gdzie mogę cię znaleźć, mój Oblubieńcze?
Chcesz mnie znaleźć? Znajdziesz mnie w południe, w
doskonałej wiedzy, w dobrych uczynkach, w jasnym
świetle. Ponieważ więc do nas należy południe, dlatego
diabeł przemienia się w anioła światłości (Por. 2 Kor 11,
14) i udaje, że i do niego należy światło, do niego należy
południe. Gdy heretycy obiecują zapoznać nas z jakimiś
rzekomymi tajemnicami, gdy przyrzekają królestwo
niebieskie, powściągliwość, posty, uświęcenie,
wyrzeczenie się tego świata, obiecują południe. Lecz to
nie jest światłość Chrystusa, to nie jest południe, lecz
południowy demon.
7. Tysiąc upadnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po
twojej prawicy. Każde słowo Pisma jest tajemnicą. Te
prostackie słowa, za jakie uznają je ludzie tego świata, są
pełne tajemnic. „Mamy bowiem ten skarb ukryty w
naczyniach glinianych” (2 Kor 4, 7). Skarb, myśl Bożą,
przechowujemy w nędznych naczyniach. Tysiąc upadnie
u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy. U

30
Tzn. według naszej rachuby dziewiąta rano
173
czyjego boku? U boku tego, do kogo powiedziano: „Tarczą
otoczy cię Jego prawda, nie ulękniesz się nocnego
strachu”. Kto to jest? To ten, o którym powiedziano
wcześniej: „Kto mieszka pod opieką Najwyższego, będzie
przebywał w pieczy Boga niebieskiego”. Kto zatem
przebywa pod opieką Pana, u jego boku padnie tysiąc, a
dziesięć tysięcy po jego prawicy. Prorok mówi o prawicy
świętego; o lewicy zaś nie mówi, lecz o boku. Przypatrzcie
się jego słowom: „I dziesięć tysięcy po twojej prawicy”.
Jak powiedziałeś? „Tysiąc upadnie u twego boku”.
Powiedziano o prawicy, a nie wspomniano o lewicy;
zamiast „lewica” użyto wyrazu „bok”. Nie może bowiem
być rzeczą właściwą, aby sprawiedliwy miał lewicę. (Pan)
rzekł: „Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw
mu i drugi” (Mt 5, 34). Nie powiedział: „Nadstaw mu
lewy”; [sprawiedliwy] bowiem nie nadstawia lewego
policzka, lecz drugi prawy policzek. Powiem po prostu, że
sprawiedliwy ma dwie prawice. Również ów Aod, o
którym pisze Księga Sędziów, miał, jak mówią, dwie
prawice31, ponieważ był sprawiedliwy, i zabił bardzo
otyłego króla (Por. Sdz 3, 17). Tysiąc upadnie u twego
boku, a dziesięć tysięcy po twej prawicy. Więcej jest
takich, którzy atakują nas z prawej strony, mniej liczni
knują przeciw nam z lewej; dlatego u boku upadnie
tysiąc, a po prawicy dziesięć tysięcy. Gdzie bowiem
większa bitwa, tam większe zwycięstwo. Niewielu czyha z
boku, więcej czyha na prawicę.
11. Albowiem aniołom swoim rozkazał o tobie, aby cię
strzegli na wszystkich drogach twoich. Na ten tekst

31
Por. Sdz 3, 15. Księga Sędziów podaje, że Aod był amfoterodexios, to
znaczy z jednakową zręcznością używał obu rąk.
174
powołał się diabeł wobec Pana. Wówczas bowiem, kiedy
Go kusił, powiedział: „Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się
w dół. Jest przecież napisane o Tobie: «Aniołom swoim
rozkazał o Tobie, aby Cię strzegli na wszystkich drogach
Twoich. Na rękach nosić cię będą, abyś przypadkiem nie
uraził swej nogi o kamień»„ (Mt 4,6) . Diabeł nie
powiedział nic więcej, tylko to: „Ponieważ aniołom swoim
rozkazał o Tobie, aby na rękach Cię nosili, abyś
przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”; środkowy
fragment zdania opuścił. Tutaj bowiem powiedziano:
„Aniołom swoim rozkazał o tobie, aby cię strzegli na
wszystkich drogach twoich”. Diabeł opuścił fragment:
„aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich”. Wiedział
bowiem, że słowa te przemawiają przeciw niemu. Pan
mógł mu odpowiedzieć: „Jeśli Pan strzeże Mnie na
wszystkich drogach, to strzeże Mnie również przed tobą”.
Diabeł więc pominął ten fragment, który, jak wiedział,
przemawia przeciw niemu, a przytoczył tylko te słowa,
które mogły go podeprzeć. Istotnie diabeł, jak to diabeł,
odnosi do Zbawiciela słowa, które Go nie dotyczą. Jeśli
bowiem cały Psalm mówi o Zbawicielu, tak jak ty, diable
to rozumiesz, to do Niego też odnoszą się słowa:
14. Ochronię go, ponieważ poznał moje imię; to
znaczy: Ja, Ojciec, ochronię mego Syna. Tłumaczę tekst
tak, jak ty, diable, go rozumiesz. Zastanówmy się jednak,
czy ma to sens. Ochronię go, ponieważ poznał Moje imię -
Ja, Ojciec, ochronię mego Syna.
15. Będzie wołał do mnie, a ja go wysłucham -
mianowicie w dniu ukrzyżowania. Z nim jestem w ucisku,
wybawię go i otoczę go chwałą, to znaczy: wskrzeszę go.
16. Napełnię go długością dni; to znaczy: będzie żył
175
wiecznie. Załóżmy, że do Syna Bożego odnoszą się
również słowa: „Napełnię go długością dni”. Jak jednak
do Zbawiciela może odnosić się następne zdanie: Ukażę
mu moje zbawienie! Zbawieniem Bożym jest Syn Boży.
Jeśli więc zdanie to mówi o Synu Bożym, to jakże można
je utrzymać? Wszak zbawieniem Bożym jest Syn Boży.
Widzisz więc, diable, że źle zrozumiałeś ten tekst.
Załóżmy jednak, że można go rozumieć tak, jak ty
twierdzisz. Powiedziałeś: „Ponieważ aniołom swoim
rozkazał o tobie, aby cię nosili na rękach, abyś
przypadkiem nie uraził swej stopy o kamień”. Przytocz
dalszy ciąg tego tekstu. Czemu milczysz?
13. Po żmii i po bazyliszku chodzić będziesz i
podepczesz lwa i smoka. To Chrystus, nasz Pan, który
żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

176
21. PSALM 92
Psalm dziewięćdziesiąty pierwszy poprzedzony jest
tytułem: 1. Psalm pieśni na dzień szabatu. Nie można
obchodzić szabatu, jeśli nie minie szósty dzień. Przez
sześć dni pracujemy, siódmego dnia odpoczywamy. A
zatem śpiewać Panu możemy jedynie w dzień szabatu.
Dopóki wykonujemy dzieła tego świata, to znaczy przez
sześć dni, nie możemy śpiewać Panu. Powiedziano
przecież w Księdze Kapłańskiej: „W dzień szabatu nie
będziecie wykonywać żadnej pracy służebnej” (Kpł 23, 3).
Nikt więc w dniu szabatu, to znaczy w odpoczynku Pana,
nie może wykonywać pracy służebnej, czyli takiej, która
jest związana z tym światem; człowiek powinien jednak
wykonywać wówczas taką pracę, która dotyczy szabatu.
Chcecie się przekonać, że kapłani w szabat pracują w
świątyni Pana? Nikomu nie wolno w dniu szabatu rąbać
drzewa; jeden, którego złapano na pustyni, został nawet
ukamienowany i zabity (Por. Lb 15,32-36). Nie wolno też
rozpalać ognia, nie wolno wykonywać żadnej pracy.
Zauważcie jednak, że to wszystko, czego nie wolno
nikomu robić w szabat na świecie, jest dozwolone jedynie
kapłanom: rąbią drzewo, rozpalają ogień i wykonują inne
czynności, składają ofiary. Po co mówię o tym
wszystkim? Po to, aby pokazać, że napisano w Prawie, iż
w szabat powinniśmy powstrzymać się od wszelkich
uczynków tego świata i czynić tylko to, co ma związek z
Bogiem. Psalm pieśni jest zatem przeznaczony do
śpiewania w dniu szabatu, kiedy nie pracujemy dla
świata, lecz trudzimy się dla Boga. Zobaczmy więc, co
mamy śpiewać w dzień szabatu, gdy porzucamy zajęcia
tego świata.

177
2. Dobrze jest wyznawać Panu i śpiewać psalm
Twojemu imieniu, Najwyższy! Nie powiedział, że dobrze
jest najpierw śpiewać, a potem wyznawać. Zwróć uwagę
na kolejność: Dobrze jest wyznawać i dobrze jest fpiewać.
Najpierw dokonaj pokuty i łzami zmyj grzechy, a potem
śpiewaj Panu. Dobrze jest wyznawać Panu: nie ludziom,
lecz Panu; wyznaj grzechy Temu, który może je uleczyć. I
śpiewać psalm Twojemu imieniu, Najwyższy.
3. Aby rano głosić Twoje miłosierdzie, a w nocy
Twoją prawdę. Zwróćcie baczną uwagę na te słowa: „Aby
rano głosić Twoje miłosierdzie, a w nocy Twoją prawdę”.
Poszczególne wersety wiążą się ze sobą. Dobrze jest
wyznawać Panu, aby rano głosić Twoje miłosierdzie. Jeśli
wyznasz Panu, głosisz rano miłosierdzie Pana. I śpiewać
psalm Twojemu imieniu. Ten wiersz połącz z następnym:
i w nocy Twoją prawdą. Kiedy bowiem wyznajemy Panu,
oczekujemy miłosierdzia, kiedy zaś śpiewamy psalm,
spełniamy cnotliwe uczynki. Aby rano głosić miłosierdzie.
Gdzie są ci, którzy rozumieją Pismo w sensie literalnym?
Czy nie możemy głosić miłosierdzia Bożego w południe?
Z pewnością, chrześcijanie i mnisi zwłaszcza nocą
powinni wyznawać swoje grzechy. Czemu więc Psalmista
mówi tutaj: „Aby rano głosić Twoje miłosierdzie”?
Psalmista chce powiedzieć: Nie możemy wyznawać Panu
i otrzymać Jego miłosierdzia, jeśli w naszym sercu nie
zacznie świecić jasne światło. Jeśli nie ustąpią ciemności
i nie nastanie ranek, nie możemy osiągnąć miłosierdzia
Pana. Głosisz zaś miłosierdzie Pana rankiem, kiedy
słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2) wzejdzie w twym
sercu. I w nocy Twoją prawdę. Prawda Pana jest
głoszona jedynie nocą, w ciągu dnia nie można jej głosić.
Słabi nie mogą unieść tego, co wielkie, nie mogą
178
udźwignąć tego, co cenne. Dlatego też w innym miejscu
powiedziano o Bogu: „Ciemność uczynił swoją kryjówką”
(Ps 17(18), 12), to znaczy: Pan uczynił ciemność swoją
kryjówką. Prawda Pana zatem jest głoszona nocą: jest
otoczona jak gdyby ciemnością słów. Jest głoszona w
zagadce i w przypowieściach, aby „patrzyli, a nie widzieli,
aby słuchali, a nie usłyszeli” (Por. Mk 4, 12). W Księdze
Ozeasza znajdujemy słowa skierowane do proroka: „Idź,
weź sobie za żonę kobietę, która uprawia nierząd” (Oz 1,
2). Słuchają tego Żydzi i poganie, i śmieją się. Dlaczego
się śmieją? Dlatego, że prawda została umieszczona w
nocy, a nie w dniu. Chcecie wiedzieć, że prawda Boża
jest w nocy, że jest umieszczona jak gdyby w ciemności,
w przypowieściach? Mojżesz wszedł na górę Synaj; i, jak
powiedziano, wstąpił w obłok, we mgłę i w ciemności, i
tam rozmawiał z Panem (Por. Wj 19, 9-25; 24, 15 18).
Lud izraelski nie mógł bowiem widzieć tajemnic Bożych,
gdyż nie wszedł w obłok Boga.
4. Na psałterzu o dziesięciu strunach, ze śpiewem
przy cytrze. Powiem prosto: kiedy podnosimy ręce bez
gniewu i sporu (Por.1 Tm 2,8), gramy Panu na
dziesięciostrunnym psałterzu. Na psałterzu o dziesięciu
strunach, ze śpiewem przy cytrze. Naszą cytrą jest ciało,
dusza i duch: one są nastrojone na wszystkich strunach.
5. Ponieważ uradowałeś mnie, Panie, Twoimi
czynami i będą się radował dziełami rąk Twoich.
Chrześcijanin zawsze się buduje, cokolwiek zobaczy.
Mnich nie niszczy niczego, z wyjątkiem grzechu.
Cokolwiek ujrzysz, jest twoim zbudowaniem. Widzisz
niebo, widzisz słońce, widzisz gwiazdy, widzisz księżyc: to
wszystko cię buduje. Powinieneś pomyśleć i powiedzieć:

179
Jeżeli słońce i księżyc, niebo i gwiazdy służą Bogu,
czemu ja miałbym nie służyć? Widzisz ziemię, widzisz
zwierzęta i wszystko, co jest na ziemi; to również odnieś
do swej duszy i buduj się, i powiedz swojej duszy:
wszystko biegnie w swoim czasie: wiosna i lato, jesień i
zima, czyż pory roku zmieniają cokolwiek? Wszystko
pełni służbę zgodnie z nakazem Boga. Służy niebo, służy
i ziemia, a ja, nieszczęsny człowiek, nie służę. Spójrzmy
na małe zwierzęta, pomijam tu słonie, pomijam lwy,
pomijam inne zwierzęta, zatrzymam się przy mniejszych
zwierzątkach. Spójrz na pszczołę, spójrz na mrówkę:
popatrz na ciało i szukaj w nim mądrości. Większa tam
mądrość niż rozmiar ciała. Pszczoły i mrówki
przeczuwają nadchodzącą zimę, a mnich i chrześcijanin
nie wiedzą, że nadejdzie sąd. One wiedzą, że może im
zagrozić głód; jeśli nie będą pracować w lecie, skąd
wezmą jedzenie zimą? My nie myślimy o tym, że zaznamy
mąk piekielnych, jeśli nie będziemy pracować. Dlaczego
mówię o tym wszystkim? Dlatego, że teraz jest napisane:
„Ponieważ uradowałeś mnie, Panie, Twoimi czynami”. Na
cokolwiek spojrzę, cieszy mnie to; dostrzegam bowiem
Stwórcę i błogosławię Boga. I będą się radował dziełami
rąk Twoich. Patrzę na drzewo, widzę, jak wygląda kora
na drzewie, drzewo jest odziane jakby w tunikę, widzę,
jak rozkwita pąk. Widzę z kolei, jak rozwija się kwiat, jak
kwiat opada i zamienia się w owoc. Widzę, jak każdego
dnia po trochu i powoli natura pracuje dla mnie i rośnie,
aby mi dać pożywienie. Widzę, jak Bóg we wszystkim dla
mnie pracuje, aby niczego mi nie zabrakło; dlatego
raduję się w Tobie, Panie.
6. Jakże wspaniałe są Panie, dzieła Twoje! W tym
miejscu wtrącają się Marcjon i manichejczyk. Co mówią?
180
Jeżeli Bóg wszystko stworzył i stworzył to dla dobra
człowieka, to po co musiał stworzyć pluskwę i pchłę?
Odpowiem krótko: po to, aby objawiła się, człowiecze,
twoja znikomość. Ty który myśli swe umieszczasz w
niebie, popatrz: gryzie cię pluskwa i drżysz ze strachu.
Czemu wznosisz się ku niebu, a twoja myśl przekracza
niebo? Oto pluskwa zadaje ci ranę. Jakże wspaniale są,
Panie, dzieła Twoje! Małe ciała, ale jakże wielki rozum.
Wszystko ma swoją przydatność. Podziwiam Pana tak
samo z powodu słonia, jak z powodu mrówki; chwalę Go
tak samo z powodu wielbłąda, jak z powodu komara.
Spójrz na komara: jego ciało jest jak kropeczka, ale
zobacz, że w tej kropeczce umieszczono wszystkie
członki; ma sześć nóg, dwoje oczu, ma usta i brzuch, ma
trąbkę i skrzydła. Gdy przyglądasz się członkom, nie
dostrzegasz ciała; a jednak wspaniały jest Bóg, bo bez
ciała dał komarowi wszystkie członki.
Nazbyt głębokie są myśli Twoje. O czymkolwiek
pomyślę, nie mogę pojąć. „Sądy Twoje jak otchłań” (Ps
35(36), 7). „O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy
Boga!” (Rz 11, 33). Powiem i ja z Eklezjastesem:
„Rzekłem: Stanę się mądry; a mądrość oddaliła się ode
mnie, znalazła się o wiele dalej, niż była, i głęboka, a któż
ją może znaleźć?” (Koh 7, 24-25). Eklezjastes chce
powiedzieć: Zanim zacząłem zastanawiać się nad
stworzeniem, nie widziałem wspaniałości Boga.
„Powiedziałem: Stanę się mądry”, to znaczy: Trzeba mi
szukać sensu poszczególnych spraw. „A mądrość
oddaliła się ode mnie, znalazła się o wiele dalej, niż była”,
to znaczy: Skoro zacząłem szukać mądrości, której
dawniej nie szukałem i nie znałem, nie zdołałem jej
znaleźć.
181
7. Mąż nierozumny nie poznaje, a głupi nie rozumie
tego. Kto nie jest chrześcijaninem i w stworzeniach nie
dostrzega Stwórcy, jest nierozumny.
8. Gdy grzesznicy wyrosną jak trawa. Widziałeś
cesarzy, widziałeś namiestników, widziałeś wojska,
zwycięstwa i tryumfy. Było to wczoraj, dziś już nic nie
pozostało. I ukażą się wszyscy, którzy czynią
nieprawość, aby zginęli na wiek wieków. Wczoraj ukazał
się jakby kwiat, dziś już nie widać kwiatu. Wczoraj
zieleniła się trawa, dziś uschła. Gdzie się podziało owo
piękno? Nic, co nie jest wieczne, nie jest dobre; nic nie
jest dobre, tylko to, co trwa wiecznie. Cokolwiek ma
koniec, nie może być zaliczone do dóbr. Co mi z tego, że
wczoraj się najadłem, jeśli dziś umieram z głodu? Co mi
z tego, że kiedyś byłem królem, jeśli dziś umieram w
więzieniu? Wszystko, co przeminęło i co ma koniec, nic
nie znaczy. Każdy z nas ze świata przychodzi do tego
życia. Jeden zostawił matkę, inny dzieci, jeszcze inny
żonę czy rodziców. Przypomnijmy sobie nasze
dzieciństwo, wspomnijmy młodość; wspomnijmy, że
niegdyś posiadaliśmy bogactwo i każdy wedle swoich
możliwości posiadał, co mógł [zdobyć]. Oto przeszliśmy
do tego życia. Gdzie się podziało tamto wszystko?
Wspomnienia przywodzą raczej ból, niźli radość. Dobre
zatem jest tylko to, co wieczne.
9 - 10. A Ty jesteś Najwyższy na wieki, Panie. Bo oto
nieprzyjaciele Twoi, Panie, bo oto nieprzyjaciele Twoi
zginą i będą rozproszeni wszyscy, którzy czynią
niesprawiedliwość. Jeżeli zginą, to jak mogą zostać
rozproszeni? Przecież ten, kto raz zginął, nie może zostać
rozproszony. Powinien powiedzieć: „Oto zostaną

182
rozproszeni i zginą”. Psalmista zatem chce powiedzieć:
Nieprzyjaciele Twoi, Panie, zginą; gdy wszystko zostanie
Ci poddane (Por. 1 Kor 15, 28), każdy, kto był Twoim
wrogiem, stanie się Twoim przyjacielem, to znaczy: zginie
wróg, ale nie zginie człowiek. Kto był wrogiem, będzie
przyjacielem i w ten sposób zginie wróg. Bo oto
nieprzyjaciele Twoi zginą i będą rozproszeni wszyscy,
którzy czynią niesprawiedliwość. Jeśli gromadzą się
święci, jest to miłe; jeśli jednak zgromadzą się grzesznicy,
jest to najgorsze zgromadzenie. Im jest ich więcej, tym są
gorsi. Wówczas, gdy budowano wieżę przeciw Bogu (Por.
Rdz 11, 1-9), zostali rozproszeni dla własnego dobra.
Zgoda ich bowiem była zła, rozproszenie zaś przyniosło
korzyść nawet tym, którzy zostali rozproszeni.
11. A mój róg będzie wywyższony jak róg jednorożca.
Wyraz „róg” zawsze związany jest z władzą królewską.
„Dzięki tobie nieprzyjaciół naszych wstrząśniemy rogiem”
(Ps 43(44), 6). Żadne też zwierzę, które nie ma rogów, nie
bywa ofiarowywane w świątyni Panu. Trzy gatunki
zwierząt są składane Panu w świątyni: byk, baran i
kozioł (Por. Kpł 16, 3.6-9.11.14-15.18; Hbr 9, 13). Trzy
zwierzęta są składane w ofierze, a wszystkie mają rogi.
Zwierzę, które nie ma rogu, którym mogłoby uderzyć we
wroga, nie zasługuje, aby składano je w ofierze Bogu.
Dlatego też Pan bywa nazywany „rogiem” (Por. Ps 17(18),
3) przez tych, którzy w Niego wierzą; rogami swego
krzyża uderzył nieprzyjaciół. Tam powalił diabła i całe
jego wojsko. Chrystus wprawdzie został przybity do
krzyża w ciele, jednakże w rzeczywistości ukrzyżował tam
demony. To nie był krzyż, lecz tryumf i sztandar
zwycięstwa. Wstąpił na krzyż, aby nas z ziemi unieść do
góry. Moim zdaniem krzyżem Zbawiciela była owa
183
drabina, którą widział Jakub (Por. Rdz 28, 11-12); po tej
drabinie schodzili i wchodzili aniołowie; po tej drabinie,
to znaczy po krzyżu, schodzą Żydzi, a wchodzą poganie.
A mój róg będzie wywyższony jak róg jednorożca. Niech
inni mają wiele rogów; ja mam tylko jeden róg. „Co do
mnie, nie daj Boże, bym miał się chlubić z czego innego,
jak tylko z krzyża Pańskiego, dzięki któremu świat został
ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Gal 6, 14).
A moja starość w obfitym miłosierdziu. Nasza starość
potrzebuje oliwy Pana. Gdy bowiem nasze ciała trudzą
się (mówię prościej ze względu na prostszych braci,
którzy nie potrafią rozumować wzniosłej), kiedy nasze
ciała się trudzą, znajdują odpoczynek dzięki
namaszczeniu oliwą; światło w lampie gaśnie, jeśli nie
dolejesz oliwy; tak samo światło naszej starości do
wzrostu potrzebuje oleju Bożego miłosierdzia. Również
apostołowie wchodzą na Górę Oliwną (Por. Dz 1, 12), aby
zmęczeni i potrzebując dla swej lampy oliwy Pana, zostali
oświeceni oliwą Pana. Dlatego też sprawiedliwy mówi: „A
ja jak oliwka urodzajna w domu Boga” (Ps 51(52), 10); w
innym zaś miejscu powiedziano: „Synowie twoi jak
sadzonki oliwki wokół twego stołu” (Ps 127(128), 3). Czy
poza Górą Oliwną nie było żadnej innej góry, z której Pan
mógłby wstąpić do królestwa niebieskiego? Czyż nie było
w Galilei wyższej góry, góry Tabor? Dlaczego Pan musiał
wstąpić do królestwa niebieskiego właśnie z Góry
Oliwnej? Zastanów się, o czym poucza cię Pismo. Jeśli
nie wlejesz oliwy w siebie i w swoje lampy, nie będziesz
mógł wejść do królestwa niebieskiego. Musisz przebywać
na Górze Oliwnej; nie w dolinie oliwnej, lecz na Górze
Oliwnej. Może ktoś spytać: Czym jest owa Góra Oliwna?
Przecież i diabeł ma swoje oliwki: ma filozofów, ma
184
heretyków; oni również mają oliwę, oni również obiecują
światło wiedzy. Lecz owe oliwki prowadzą w dolinę:
„Oliwa grzesznika niechaj nie namaszcza mojej głowy”
(Ps 140(141), 5). My więc prośmy Pana, aby nasza
starość, wszelki trud i cała nasza ciemność została
oświetlona oliwą Pana. Starannie szukam w Piśmie
miejsca, gdzie po raz pierwszy użyto słowa „starość”.
Adam żył dziewięćset trzydzieści lat, jednakże nie
nazwano go starcem. Matusalem przeżył dziewięćset
sześćdziesiąt dziewięć lat i nie nazwano go starcem.
Dochodzę aż do potopu i prawie trzy tysiące lat po
potopie: nie znajduję nikogo, kto został nazwany
starcem. Starcem pierwszy został nazwany Abraham, a z
pewnością był on o wiele młodszy od Matusalema;
Abraham jednak został nazwany starcem, ponieważ jego
starość została obficie namaszczona oliwą. Napisano
tam: „Abraham umarł w późnej lecz dobrej starości,
pełen dni” (Rdz 25, 8). Dlatego w dobrej starości,
ponieważ „pełen dni”: cały czas jego życia był dniem, a
nie nocą. To samo, co powiedziano o Abrahamie,
powtórzono również o Izaaku (Por. Rdz 35, 29) i o
Jakubie (Por. Rdz 47, 28). Ci bowiem, którzy jednakowo
służyli Panu, słusznie też jednakowo zostali nazwani
starcami.
13. Rozmnoży się jak cedr na Libanie: drzewo pięknie
pachnące, drzewo, którym pokryto dach świątyni (Por. 1
Krl 6, 9). Rozmnoży się jak cedr na Libanie: drzewo, które
nie próchnieje.
14. Zasadzeni w domu Pańskim, zakwitną w
przedsionkach naszego Boga. Gdzie indziej zostajemy
zasadzeni, a gdzie indziej kwitniemy; zostajemy

185
zasadzeni tutaj, zakwitniemy w królestwie niebieskim.
„Ja -powiada Apostoł - zasadziłem, Apollos podlewał, lecz
Bóg dał wzrost” (1 Kor 3,6
). Zasadzony w domu Pańskim, to znaczy w Kościele,
nie w jego murach, lecz w naukach: „Królestwo Boże
bowiem jest w was” (Łk 17, 21); kto zostanie zasadzony w
domu Pańskim i tutaj zapuści korzenie, tam wydaje
owoce. Zasadzeni w domu Pańskim, zakwitną w
przedsionkach naszego Boga. One są wiecznymi
przybytkami. Czym są owe przedsionki? Są to różne
mieszkania w niebie. Popatrzcie, co mówi Psalmista:
Zasadzeni w domu Pańskim, zakwitną w przedsionkach
naszego Boga. Tu jest dom, tam jest przedsionek.
Powinien raczej powiedzieć zgodnie ze zwykłą kolejnością
najpierw o przedsionku, a potem o domu. Zastanów się
jednak nad znaczeniem tych słów. Wydaje się, że tutaj
przebywamy w domu; gdy jednak udamy się do
królestwa niebieskiego, w porównaniu z aniołami i
innymi potęgami, nie jesteśmy w domu, lecz w
przedsionku; jesteśmy na początku, a nie na końcu
drogi. Nie będziemy bowiem aniołami, lecz będziemy
podobni do aniołów (Por. Mt 22,30). Niech ci się,
człowiecze, nie wydaje, że to mało, jeśli będziesz podobny
do anioła.
15. Rozmnożą się jeszcze w kwitnącej starości.
Szczęśliwy, kto codziennie rośnie, kto starzeje się w
latach i starzeje się w cnotach.
Dotąd mówiliśmy o psałterzu; powiedzieliśmy trochę
o Ewangelii, powiedzieliśmy też o Apostole. Módlmy się
do Pana, abyśmy mogli wypełnić wszystko, cośmy
powiedzieli, wszystko, co my powiedzieliśmy, a wyście
186
wysłuchali; abyśmy słowa zamienili w dzieła; abyśmy,
zasadzeni w domu Pańskim, mogli zakwitnąć w
przedsionku Chrystusa. Jemu chwała na wieki. Amen.

187
22. PSALM 94
Zawsze zastanawiamy się najpierw nad tytułem, bo
dzięki tytułowi można zrozumieć Psalm.
1. Psalm Dawidowy na czwarty dzień szabatu.
Czwarty dzień szabatu wypada w środku szabatu, jak
gdyby w sercu szabatu, to znaczy w środku tygodnia.
Jest to czwarty dzień i przed sobą oraz za sobą ma tę
samą liczbę dni. Za sobą ma dzień pierwszy, drugi i
trzeci, a przed sobą piąty, szósty i siódmy. Widzicie
zatem, że czwarty dzień, to znaczy czwarty dzień szabatu
z obu stron podpierany jest podwójną trójką. Trzeba
jednocześnie zauważyć, że liczba cztery ma wartość
dziesiątki. W jaki sposób? Jeśli dodasz po kolei: jeden,
dwa, trzy i cztery, otrzymasz dziesięć32. Widzicie więc, że
czwórka tworzy dziesiątkę i na tej podstawie stwierdźcie,
że cztery Ewangelie łączą się ściśle z dekalogiem.
Cokolwiek powiedziano w dekalogu, ma swoje
uzupełnienie w czterech Ewangeliach, tak iż stare Prawo
nie jest sprzeczne z powagą Ewangelii. Tyle o tytule,
teraz przejdźmy do tekstu Psalmu.
Bóg pomsty, Pan, Bóg pomsty działał otwarcie. Ten,
który od tak dawna był ukryty i nie ukazywał się ludowi,
później działał otwarcie. Ten, który dawniej był nieznany,
później zatryumfował na krzyżu. Bóg pomsty, Pan. Jeśli
Pan jest Bogiem pomsty („Mnie zostaw pomstę, a Ja
odpłacę, mówi Pan” (Rz 12, 19; Hbr 10, 30; por. Pwt 32,
35)), to czemu ty chcesz się mścić, człowiecze? Twoim
mścicielem jest Pan. To samo rzecze Apostoł: „Jeśli twój
32
Autor nawiązuje do znanej starożytnej teorii doskonałej liczby dziesięć,
Arcyczwórki, tzw. tetraktys. Por. W. Tatarkiewicz, O doskonałości, Warszawa
1976 pwn, s, 22nn.
188
wróg będzie głodny, nakarm go; jeśli pragnie, daj mu pić;
tak czyniąc węgle rozpalone zgromadzisz na jego głowę”
(Rz 12, 20; por. Prz 25, 21-22). Takie postępowanie nie
wydaje się pobożne, lecz okrutne. Jeśli bowiem czynię
mu dobrze chcąc, aby Bóg wyrządził mu zło, to działanie
moje nie jest powodowane pobożnością, lecz
okrucieństwem umysłu. Co bowiem mówi Apostoł? „Jeśli
twój nieprzyjaciel będzie głodny, nakarm go”. Święte
słowa. „Jeśli pragnie, daj mu pić”. Do tego miejsca widać
miłosierdzie. Dalej jednak czytamy: „To czyniąc
zgromadzisz węgle rozpalone na jego głowę”, nie widać
miłosierdzia, lecz okrucieństwo. Wydaje się, że po to
dajesz mu chleb i wodę, aby on przez wieki doznawał
cierpień. I to mówi Apostoł, głosiciel miłosierdzia uczy
okrucieństwa? Nie tak więc należy rozumieć te słowa,
lecz całkiem inaczej. Jeśli nieprzyjaciel cię uderzy,
nadstaw mu drugi policzek (Por. Mt 5, 39), jeśli ci
złorzeczy, czyń mu dobro; jeśli bowiem tak zrobisz, węgle
rozpalone zgromadzisz na jego głowę. Sens tej
wypowiedzi jest następujący: Oczyścisz go z grzechu;
twoją cierpliwością pokonane zostanie jego okrucieństwo.
Jeśli skierujesz strzałę w kamień, a kamień jest twardy,
to nie tylko nie zostanie przebity, lecz pocisk się odbija;
tak samo jeśli twój nieprzyjaciel cię uderzy, a ty mu nie
oddasz, pokonany przez twoją cierpliwość zwróci się ku
dobru.
3. Jak długo jeszcze grzesznicy, Panie, jak długo
jeszcze grzesznicy chełpić się będą? Ludzka
niecierpliwość nie dopuszcza cierpliwości Boga.
Nieszczęśni - chcemy, aby Bóg dla nas był cierpliwy, a
dla nieprzyjaciół niecierpliwy. Jeśli grzeszymy,
pragniemy, aby był cierpliwy; jeśli kto inny dopuści się
189
występku wobec nas, nie chcemy, aby Bóg był cierpliwy
dla niego. Jak długo jeszcze grzesznicy będą się chełpili?
Nie dość, że grzeszą, to jeszcze chełpią się grzechami.
Pierwszym nieszczęściem jest popełnienie grzechu;
drugim, a raczej ostatnim nieszczęściem jest brak
pokuty. Owi grzesznicy zatem nie tylko nie pochylają
karku, lecz popełniwszy grzech, otwarcie się chełpią.
4. Będą szemrać i głosić nieprawość. Wyraźnie mówi
tu o heretykach. Będą mówić wszyscy, którzy popełniają
niesprawiedliwość. Zwróćcie uwagę na znak: kto źle
mówi, musi też źle czynić. „Usta bowiem mówią z
obfitości serca” (Łk 6, 45). Gdzie zostało zranione
sumienie, tam usta łatwo popełniają grzech.
5. Lud Twój, Panie, poniżyli. Lud Boży zawsze jest
poniżany, lud Boży doznaje ucisku. Poniżyli Twój lud,
Panie. Lud Boży doznaje poniżenia i naśladuje Boga,
który był cichy i pokornego serca (Por. Mt 11, 29).
6. Wdowę i przybysza zabili, sieroty pomordowali. I
mówili: Nie zobaczy Pan. Sens historyczny tego zdania
jest wprawdzie jasny: ten bowiem, kto jest pozbawiony
opieki, łatwo doznaje ucisku i im bardziej ktoś jest
słabszy, tym bardziej obraża Boga ten, kto go gnębi;
jednakże przeanalizujmy ten tekst w jego sensie
tropologicznym. Stwierdziłem, że tekst ten dotyczy
heretyków: „Zabili wdowę i przybysza”: wdowę - to znaczy
duszę grzesznika, której mężem przestał już być Bóg.
Przybysz, to ten, kto nie jest mieszkańcem, czyli ten, kto
nie ma mieszkania. Ten, który niedawno uwierzył, nagle
doznał zgorszenia. Pomordowali sieroty, i powiedzieli:
Pan nie zobaczy. Czy dziwimy się, że jest mowa o
sierotach tam, gdzie jest wdowa? Jak bowiem wdowa
190
symbolizuje duszę grzesznika, tak sierotami są ci, którzy
przestali mieć Boga za ojca. I powiedzieli. Co powiedzieli?
Pan nie zobaczy, Bóg Jakuba nie będzie wiedział. Tak
mówi każdy, kto gnębi świętych. Zobaczcie, jak na ich
słowa odpowiada Duch Święty.
8-9. Zrozumcie, głupcy w narodzie i bezrozumni;
wreszcie nabierzcie rozumu. Czy ten, który ucho
wszczepił, nie będzie słyszał? Czy garncarz nie zna
swego naczynia? Ten, który sprawił, że inny słyszy, sam
nie będzie słyszał? Czy Ten, który dał mi oczy, sam nie
widzi? Czy ten, który stworzył mój rozum, sam nie
rozumie? Ten fragment skierowany jest przede
wszystkim przeciwko antropomorfistom, którzy twierdzą,
że Bóg ma takie same członki, jak my. Twierdzą na
przykład, że Bóg ma oczy: oczy Boże widzą wszystko;
ręka Boga wszystko czyni. „I usłyszał Adam kroki Pana
przechadzającego się po raju” (Rdz 3,8). Rozumieją to w
prostszym sensie i ludzką słabość porównują z Bożą
potęgą. Ja zaś powiadam, że Bóg cały jest okiem, cały
jest ręką, cały jest nogą. Cały jest okiem, ponieważ widzi
wszystko; cały jest ręką, ponieważ czyni wszystko; cały
jest nogą, ponieważ jest wszędzie. Zastanówcie się więc
nad słowami Psalmisty. „Czy Ten, który wszczepił ucho,
nie będzie słyszał?” Nie powiedział: „Czy Ten, który
wszczepił ucho, sam nie ma uszu? Nie powiedział: „Sam
nie ma oczu?”. A co powiedział? Czy ten, który ucho
wszczepił, nie będzie słyszał? Czy ten, który uformował
oko, nie dostrzega? Nie mówi o członkach, mówi o
czynnościach.
10. Który łaje narody, nie będzie karał? Ten, który
uczy innych, sam nie wie? On, który uczy człowieka

191
mądrości? Domyślamy się: „Sam nie ma mądrości?”
11. Pan wie, że myśli ludzkie są próżne. Czytamy u
świeckiego poety: „O ludzkie troski, ileż próżności na
świecie!”33 I poganie, i filozofowie wynoszą ten wiersz pod
niebiosa. Cóż mówią? Nie można było powiedzieć nic
mądrzejszego. A oto nasz prosty Hebrajczyk to samo
powiedział przed tyloma wiekami. I co powiedział? Pan
wie, że myśli ludzkie są próżne. Chcecie się przekonać, że
ludzkie myśli są próżne? Ojciec i matka wychowują syna;
spodziewają się po nim szczęścia, posyłają na studia,
kształcą, dochodzi do wieku młodzieńczego, każą mu
wstąpić do wojska. Choć myśleli o wszystkim przez
trzydzieści lat, przychodzi jedna gorączka i niweczy
wszystkie ich zamysły. Mam przeciwnika, termin
rozprawy wyznaczono za trzydzieści dni; w dzień i w nocy
nie myślę o niczym innym, tylko jak mu odpowiem; leżę
w łóżku, a moja myśl polemizuje z nieobecnym
przeciwnikiem. Nie ma przeciwnika, a słowa mu
odpowiadają: dniami i nocami pogrążony jestem w
myślach. Kiedy nadejdzie termin rozprawy, wszystko, co
obmyśliłem, rozpływa się i mówię tak, jak mi Bóg
podpowie. Dlatego też Pan mówi w Ewangelii: „Kiedy
staniecie przed sędziami, nie martwcie się o to, co macie
odpowiedzieć. W owej bowiem godzinie Pan wam podda,
co macie powiedzieć” (Por. Mt 10, 19; Łk 12, 11-12). Pan
wie, że ludzkie myśli są próżne. Jedna tylko myśl jest
szczęśliwa: myśleć o Bogu.
12 - 13. Szczęśliwy człowiek, którego Ty nauczysz,
Panie. Szczęśliwy, czyim nauczycielem jest Bóg. I
pouczysz go o swoim Prawie, aby mu ulżyć za złych dni.
33
Persjusz, Satyry, I, 1, przekład Jana Sękowskiego
192
Zastanówcie się nad znaczeniem tych słów.
„Błogosławiony człowiek, którego Ty nauczysz, Panie, i
pouczysz go o swoim Prawie”, to znaczy o swym Piśmie.
A jaki ma pożytek z tego, że zostaje pouczony o Twoim
Prawie? „Aby mu ulżyć za złych dni”. Widzicie więc, że
nauka, ćwiczenie i praca nad Pismem przynoszą nam
ulgę w złych dniach. Aż wykopią dół grzesznikowi. Kiedy
otrzymujesz pouczenie o Prawie Pana, dokonują się
równocześnie dwie sprawy: dla ciebie przygotowuje ulgę
w złych dniach, a dla grzesznika kopie dół.
16. Kto mi powstanie przeciwko niegodziwcom?
Psalmy są niejasne, wciąż zmieniają się tam
przemawiające osoby. Dlatego właśnie są niejasne i wiele
trudu wymaga stwierdzenie, kto przemawia w
poszczególnych wersetach. Kto mi powstanie przeciwko
niegodziwcom? Albo kto przy mnie stanie przeciw
złoczyńcom? Te zdania wypowiada Zbawiciel. Ja jestem
święty, zostałem wywyższony na krzyżu, umarłem,
zmartwychwstałem i jako zwycięzca wstąpiłem do nieba.
Kto ze świętych, jak sądzisz, powstanie ze Mną? Chce
powiedzieć: Zmartwychwstałem po to, aby inni wraz ze
mną zmartwychwstali. Kto mi powstanie? Pytając: „Kto?”,
innych zachęca do powstania. Czytamy u Izajasza: „Kogo
mam posłać do tego ludu? Kto by Nam poszedł?” (Iz 6, 8)
i zgłasza się Izajasz; tak samo Pan wzywa nas pytając:
„Kto Mi powstanie przeciwko niegodziwcom?” Ktokolwiek
powstanie, powstanie dla Mnie, należy do Mego wojska.
Przeciwko niegodziwcom: przeciw diabłu i jego wojsku.
Albo kto przy mnie stanie? Zwróćcie uwagę na kolejność;
nie powiedział: „Kto stanie i kto powstanie”, lecz: „Kto
powstanie i kto stanie”. Najpierw bowiem powstajemy, a
potem stoimy. Albo kto stanie przy mnie przeciw
193
złoczyńcom. Stoi jak wódz i pyta: „Kto wstępuje do mego
wojska?”
17. Gdyby Pan mnie nie wspomógł, wnet dusza moja
zamieszkałaby w otchłani. Panie, powstaję dlatego, że Ty
byłeś w otchłani i zmartwychwstałeś. Moja dusza
pozostałaby w otchłani, gdyby Twoja dusza nie zmar-
twychwstała z otchłani.
18. Jeśli mówiłem: „Zachwiała się moja noga”.
Rozmyślając nad własną niemocą i nad ludzką słabością,
nie myślałem, że moja noga mocno stoi. Gdziekolwiek
stawiałem nogę, obawiałem się upadku. Lecz skierowa-
łem swą myśli ku Twemu imieniu i stałem pewnie.
19. Wedle mnóstwa boleści w moim sercu Twoje
pocieszenia uradowały duszę moją. To samo mówi też
Apostoł: Stosownie do trudów i nieszczęść, jakich
doznajemy na tym świecie, mamy zapłatę u Boga w
niebie (Por. 1 Kor 3, 8). Mnóstwo ucisków oznacza wiele
nagród (Por. 2 Kor 12, 7). Ile ran doznajemy, na tyle
zasługujemy wieńców. Oto, co chce powiedzieć: Im
większą czyniłem pokutę, tym większej doznałem
pociechy. Uroniłem jedną łzę, zasłużyłem na jedną
pociechę; wylałem dziesięć łez, zasłużyłem na dziesięć
pocieszeń. Jaki był ciężar pokuty, taka też była liczba
pocieszeń.
20. Który tworzy trud przez przykazanie. Nikt, kto
śpi, nie otrzymuje wieńca, nikt beztroski nie wchodzi do
królestwa niebieskiego, nikt o pełnym brzuchu nie może
godnie rozprawiać o poście. Rozumiesz więc, co znaczy:
„Który tworzy trud przez przykazanie”. Wszystkie
przykazania Pańskie zawierają trud. Bez trudu nie
możemy posiąść królestwa niebieskiego. Chcecie się
194
przekonać, że tak jest? Pan mówi: „Jeśli chcesz być
doskonały, idź, sprzedaj wszystko, co posiadasz, i rozdaj
ubogim, potem przyjdź i pójdź za Mną” (Mt 19, 21). Kto
chce, powiada, osiągnąć królestwo niebieskie, niechaj we
dnie i w nocy modli się, czuwa, pości, leży na macie, a
nie na pierzynie, nie na jedwabiu. Pokuta nie lubi
zbytku. „Bo popiół jadłem zamiast chleba, a napój mój
mieszałem ze łzami” (Ps 101(102), 10).
20 - 21. Który tworzy trud przez przykazanie. Czyhać
będą na duszę sprawiedliwego. Zauważcie, że brak tu
logiki. Czyż bowiem ze zdania: „Który tworzy trud przez
przykazanie”, wynika: „Czyhać będą na duszę
sprawiedliwego”? Czego jednak nie rozumie ucho
cielesne, rozumie ucho duchowe. Cóż więc znaczą słowa:
Który tworzy trud przez przykazanie? Dniami i nocami
trudzimy się wskutek przykazań Pana, czuwamy, modli-
my się, pościmy dlatego, że mamy wielu przeciwników,
którzy czyhają na duszę sprawiedliwego. Zwróćcie
uwagę, że mówi: „Czyhają na duszę sprawiedliwego”, a
nie „nieprawego”. Nie chcą bowiem zwodzić tych, którzy
zostali oszukani, lecz sprawiedliwych. Dlatego
powiedziano w Księdze Habakuka: „Pożywienie jego
wyborne” (Ha 1, 16).
I krew niewinną potępią. Inni zwykli mawiać: Ten,
kogo zabito, nie zostałby zabity, gdyby nie był
rozpustnikiem albo nie popełnił innego grzechu; klęska
by go nie dotknęła, gdyby nie był grzesznikiem; nie zo-
stałby rozbitkiem na morzu, gdyby nie był grzesznikiem.
Zobaczcie zatem, co mówi Pismo święte: I krew niewinną
potępią. Dopóki przebywamy na tym świecie, doznajemy
wszystkiego razem z innymi. Sprawiedliwy i grzesznik

195
razem uczestniczą w katastrofie na morzu, mają
jednakowe ciało i podlegają jednakowym warunkom
materialnym. Sprawiedliwy i grzesznik jednakowo
umierają; podobny jest ich kres, lecz różne są nagrody
sprawiedliwego i grzesznika. Ten zostaje wtrącony do
otchłani, tamten jest prowadzony do królestwa
niebieskiego. „I krew niewinną potępią”. Tobie,
sprawiedliwy, wystarczy twoje sumienie; jeśli zostaniesz
skazany, niechaj krew twoja będzie niewinna, a wołać
będzie do Pana.
22. A Pan stał się dla mnie ucieczką. Zdanie to
skierowane jest przeciw arianom. Ponieważ nie chcą
uznać, że Pan Zbawiciel „stał się”, oto my mówimy: „Pan
stał się dla mnie ucieczką”. Dla nikogo nie ulega wątpli-
wości, że zdanie to dotyczy Ojca. Jeśli o Ojcu jest mowa
w zdaniu: „Pan stał się dla mnie ucieczką”, to należy je
rozumieć następująco: Pan, który istniał zawsze, dla
mnie stał się ucieczką. Tak samo Zbawiciel, który istniał
zawsze, dla mnie stał się Zbawicielem.

196
23. PSALM 96
Psalm dziewięćdziesiąty piąty poprzedzony został
takim tytułem: 1. Kiedy budowano dom po powrocie z
niewoli. Pieśń Dawidowa. W tytule tym zawarta jest cała
tajemnica: Cała tajemnica naszego życia i zbawienia
zawiera się w tym tytule. Gdy budowano dom po
powrocie z niewoli, pieśń Dawidowa. Żydzi rozumieją ten
tekst następująco: Kiedy po powrocie z niewoli
babilońskiej za czasów Ezry, Zorobabela i Jezusa, syna
Josdecha odbudowano świątynię, pieśń Dawidowa.
Dawid - powiada - pięćset lat wcześniej wiedział w
duchu, że świątynia zostanie ponownie zbudowana. Tak
oni mówią.
Jeśli jest tak, jak ty to rozumiesz, Żydzie, to co
oznaczają dalsze słowa: Śpiewajcie Panu pieśń nową,
oraz: „Opowiadajcie między narodami Jego chwałę” (Ps
95(96), 3)? Cóż to jest, owa „pieśń nowa”? Jakie są owe
narody? Widzicie zatem, że tłumaczenie takie, zgodne z
literą, która zabija, nie może się ostać. W sensie
duchowym trzeba więc tłumaczyć tekst: „Kiedy
budowano dom po powrocie z niewoli”. Oby i mój dom
został zbudowany po powrocie z niewoli! Wielu z nas
zostało wziętych do niewoli, wielu zostało
uprowadzonych do Babilonu, wielu nosiło na swych
karkach jarzmo Nabuchodonozora, wielu zostało
wtrąconych do jego pieca (Por. Dn 3, 19-25) i spłonęło,
wielu utraciło świątynię Pańską i dom Boży został w nich
zburzony. Nieszczęsny Judasz, będąc apostołem, był
domem Boga. Przyszedł diabeł, Judasz wziął kęs chleba,
i natychmiast szatan wszedł w niego (Por. J 13, 27) i jego
dom został zburzony, a nie odbudowano go, ponieważ
197
Judasz nie czynił pokuty. Jeśli więc człowiek
popełniwszy grzech czyni pokutę, jego dom zostaje
odbudowany po powrocie z niewoli. Módlmy się więc i my
do Pana - najpierw, aby nasz dom nie został zburzony,
aby nie przyszedł Chaldejczyk i Asyryjczyk, i nie zburzył
w nas świątyni Chrystusa. Jeśli zaś świątynia ta zostanie
zburzona, możemy zostać ocaleni przez pocieszenie,
jakby dzięki desce ratunkowej po rozbiciu okrętu.
Kiedy budowano dom po powrocie z niewoli. Ów dom
Chrystusa jest codziennie budowany w tych, którzy
czynią pokutę. Ponadto tekst nie mówi: „Kiedy dom
został zbudowany”, aby nie sądzono, że chodzi tu o
czynność dokonaną, lecz „był budowany”, aby
podkreślić, że może się to dokonywać każdego dnia. Tyle
o naszej duszy. Możemy też powiedzieć inaczej: kiedy
Kościół Chrystusowy był budowany po upadku.
Zastanówmy się teraz nad tekstem następującym po
tytule.
Śpiewajcie Panu pieśń nową. Szczęśliwa pokuta:
choćbyś upadł, to jednak jeśli będziesz czynił pokutę,
będzie mowa o nowym domu Chrystusa. Śpiewajcie
Panu pieśń nową. Nowy dom zasługuje na nową pieśń.
Śpiewajcie Panu pieśń nową. Kto ma ją śpiewać?
Śpiewajcie Panu, cała ziemio. Jeśli, Judejczyku, jest tu
mowa o świątyni jerozolimskiej, to dlaczego całą ziemię
wezwano do głoszenia chwały? Śpiewajcie Panu, cała
ziemio. To zdanie obala opinię zarówno Żyda, jak i
Nowacjana. Śpiewajcie Panu, cała ziemio: nie:
„Jerozolimo”, lecz: „cały świecie”. Tu zostaje pokonany
Żyd. Śpiewajcie Panu, cała ziemio. Pokonany zostaje
Nowacjan. W jaki sposób? Nowacjan powiada: Istnieją

198
takie grzechy, za które winniśmy pokutować, na przykład
za kłamstwo, krzywoprzysięstwo, kradzież; ten jednak,
kto dopuścił się cudzołóstwa albo zabójstwa, nie może
pokutować. Posłuchaj, co mówi [Psalm]: „Śpiewajcie
Panu, cała ziemio”. „Cała ziemia” - to zarówno
cudzołożnik, jak zabójca i każdy, kto popełnia grzechy na
ziemi. Jeśli zaś są to wszystkie grzechy ziemskie, to
jakikolwiek popełnisz grzech, pokutuj, a we wszystkim
będziesz zbawiony.
2. Śpiewajcie Panu i błogosławcie imię Jego. Imię
Pana brzmi „Zbawiciel”, od tego, co dla nas uczynił.
Śpiewajcie Panu, opowiadajcie dzień po dniu Jego
zbawienie. Co to znaczy: „Opowiadajcie dzień po dniu
Jego zbawienie”? Człowiek prosty rozumie to zdanie
następująco: „Chwalcie Pana przez wszystkie dni”, to
znaczy, niechaj dzień następuje po dniu, a więc:
„pochwaliłeś dzisiaj, chwal i jutro. Wydaje się, że sens
tego zdania jest prosty. Moim zdaniem jednak kryje się w
nim pewna tajemnica. Opowiadajcie dzień po dniu Jego
zbawienie. Zbawiciel może być chwalony jedynie za dnia.
Gdyby miał na myśli dzień w szerszym sensie, powinien
był powiedzieć: „Chwalcie Pana za dnia i w nocy”. Jeśli
rozumiemy tekst w sensie literalnym, tak powinniśmy
powiedzieć. Jeśli zatem chwalimy Pana za dnia, czyż nie
możemy Go chwalić również nocą? Zwróćcie zatem
uwagę, co chce powiedzieć [Psalmista]: Kiedykolwiek
chwalicie Pana, chwalcie Go w światłości: nie w
ciemnościach grzechów, lecz w świetle cnót. Niechaj w
twojej duszy zawsze wschodzi słońce Chrystusa, aby
zawsze rodziło się w tobie nowe światło.
Opowiadajcie dzień po dniu Jego zbawienie.

199
Powiedzmy jeszcze inaczej. Są dwa dni, nie trzy, nie
cztery, nie pięć - są dwa dni: Stary Testament i Nowy.
Chrystus świeci w jednym, świeci i w drugim. Nie
chwalcie Go jedynie w Starym Testamencie, byście nie
byli Żydami; nie chwalcie Go jedynie w Nowym
Testamencie, byście nie byli manichejczykami. Chwalcie
Go dzień po dniu, to znaczy w Starym i w Nowym Te-
stamencie; te dwa dni tworzą jedną światłość. Dlatego
napisano w Księdze Kapłańskiej: „Wszelkie zwierzę, które
ma rozdzielone kopyta i przeżuwa, jest czyste” (Kpł 11,
3), to znaczy, jeśli ma dwa kopyta i przeżuwa, jest czyste.
Jeśli zaś ma tylko jedno kopyto, jest nieczyste. Żyd ma
jedno kopyto i dlatego jest nieczysty. Manichejczyk ma
jedno kopyto i dlatego jest nieczysty. I ponieważ ma
jedno kopyto, nie przeżuwa swoich pokarmów, i to, co
raz przełknął, nie przenosi ponownie do gardła i nie
przeżuwa tego, nie rozdrabnia, aby to, co było grube, po
rozdrobnieniu ponownie trafiło do żołądka; chodzi tu
mianowicie o tajemnice Boże. „Każde zwierzę, które ma
rozdzielone kopyta i przeżuwa, jest czyste”. Żyd ma jedno
kopyto: wierzy bowiem tylko w jeden Testament i nie
przeżuwa. Odczytuje bowiem tylko literę i nie szuka
niczego wewnątrz. Człowiek Kościoła zaś rozdziela kopyta
i przeżuwa, to znaczy wierzy w obydwa Testamenty i
często prowadzi poszukiwania w obydwu Testamentach;
cokolwiek ukrywa się w literze, wydobywa w duchu.
Czemu o tym powiedziałem? Ponieważ napisano:
Opowiadajcie dzień po dniu Jego zbawienie. Z tego też
powodu apostołowie zostają wysłani po dwóch, z tego
powodu mamy dwoje oczu, a nie jedno, dlatego mamy
dwoje uszu, dlatego mamy dwa nozdrza, dwie wargi,
dwie ręce, dwie nogi. Nie mamy w sobie niczego
200
pojedynczego, z wyjątkiem tego, co szpetne: nawet
członki naszego ciała świadczą o tajemnicach dwóch
Testamentów.
7. Oddajcie Panu, rodziny narodów, oddajcie Panu
cześć i chwałą. Jeśli chodzi tu o świątynię jerozolimską,
to cóż znaczą słowa: „Oddajcie Panu, rodziny narodów,
oddajcie Panu cześć i chwałę”? Mnóstwo narodów,
powołanie pogan to zgromadzenie Kościoła. Oddajcie
Panu cześć i chwałę. Gdy oddajemy Panu cześć w
naszym ciele, Pan w nas odbiera chwałę (Por. 1 Kor 6,
20).
8. Oddajcie Panu chwałę Jego imienia. Chwała sługi
jest chwałą Pana. „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje”
(Mt 10, 40). Szczęśliwy sługa, dzięki któremu Pan
odbiera chwałę.
Bierzcie ofiary i wchodźcie do przedsionków Jego.
„Ofiarę świętą, żywą, miłą Bogu” (Rz 12, 1). Bierzcie
ofiary. Wy sami przynieście ofiary. Jakie ofiary? Wy sami
bądźcie ofiarami. Dziewictwo jest całopaleniem
Chrystusa: wszelka czystość, czy to w dziewictwie, czy we
wdowieństwie, czy w skromności, jest ofiarą Chrystusa.
Mówię o czymś niezwykłym: ofiara czystości składa samą
siebie.
Bierzcie ofiary i wchodźcie do przedsionków Jego. 9.
Oddajcie pokłon Panu w świątyni przedsionku Jego.
Widzę wiele przedsionków, widzę też jeden przedsionek.
„Bierzcie ofiary i wchodźcie do przedsionków Jego”: oto
wiele przedsionków. „Oddajcie pokłon Panu w świętym
przedsionku Jego”: oto jeden przedsionek. Zwróćcie
uwagę, że nie można z jednego przedsionka wejść do
wielu przedsionków, lecz z wielu przedsionków wchodzi
201
się do jednego przedsionka. Chcecie dostrzec tę samą
tajemnicę w innym tekście? Oto ów kupiec, który miał
wiele pereł, sprzedał wiele, aby kupić jedną (Por. Mt 13,
45-46). Również w Księdze Micheasza powiedziano:
„Stańcie na drogach Pana i szukajcie drogi Pana” (Por. Jr
6, 16 (LXX); Mi 4, 2). Jeśli nie staniemy na wielu
drogach, nie możemy znaleźć jednej drogi. Czym są owe
liczne perły, czym są owe liczne drogi i owe liczne
przedsionki, abyśmy znaleźli jedną perłę, jedną drogę i
jeden przedsionek? Abraham, Izaak i Jakub, Jezus, syn
Nawego, Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, dwunastu
proroków, Dawid, Salomon, wszyscy oni są
przedsionkami. Oto nasze przedsionki; najpierw
wchodzimy do nich i z tych przedsionków później
wkraczamy do przedsionka Ewangelii, gdzie znajduje się
Chrystus.
Niechaj przed Jego obłiczem poruszy się cała ziemia.
Zwróćcie uwagę na to zdanie. Niebo nie porusza się
przed obliczem Boga; ten natomiast, kto jest ziemski, ma
wzgląd na Pana, porusza się i drży ze strachu.
10. Mówcie wśród narodów, że Pan był królem. Jeśli
ziemia się nie poruszy i nie odstąpi od swych ziemskich
uczynków, Pan nie będzie królował wśród narodów.
Albowiem naprawił krąg ziemi, który się nie poruszy.
Naprawie ulega tylko to, co było dawniej prawidłowe, a
potem uległo zepsuciu. Tak więc i my, i cały rodzaj
ludzki w naturalny sposób poznaje Boga. Nie ma bowiem
takich narodów, które nie poznawałyby w sposób
naturalny swojego Stwórcy. Choćby bowiem otaczały
czcią kamienie i drewniane przedmioty, to przecież zdają
sobie sprawę, że istnieje coś większego od nich i w swoim
202
błędzie wskazują, że mają mądrość, to znaczy nie ma
takiego narodu, który w naturalny sposób nie poznałby
Boga. Zresztą poganie czczą bożków, to znaczy otaczają
czcią kamienie i przedmioty wykonane z drewna; jeśli
jednak toczą jakiś spór, jeśli składają sobie nawzajem
jakąś przysięgę, nie mówią: „Patrzą na to te kamienie,
widzą to te drewniane przedmioty”, lecz: „Bóg widzi, Bóg
słyszy”. Zastanówcie się więc nad tym tekstem.
Albowiem naprawił krąg ziemi, który się nie poruszy.
Dlatego przyszedł Chrystus i naprawił zepsuty niegdyś
rodzaj ludzki, aby już na wieki się nie poruszył. Jego
krzyż jest bowiem kolumną ludzkości, a na tej kolumnie
został zbudowany Jego dom. Mówiąc o krzyżu nie mam
na myśli drewna, lecz mękę. Zresztą ten krzyż jest i w
Brytanii, i w Indiach, i na całym świecie. Bo cóż [Pan]
mówi w Ewangelii? „Jeśli nie weźmiecie Mego krzyża i nie
będziecie każdego dnia iść za Mną” (Por. Lk 9, 23).
Zastanówcie się nad tymi słowami; jeśli wasza dusza nie
będzie przygotowana do krzyża, tak jak moja dusza była
przygotowana do krzyża za was, nie możecie być moimi
uczniami (Por. Łk 14, 27). Szczęśliwy, kto w swoim sercu
nosi krzyż, zmartwychwstanie, miejsce narodzenia
Chrystusa i miejsce Jego wniebowstąpienia. Szczęśliwy,
kto w swoim sercu ma Betlejem i w czyim sercu
Chrystus rodzi się każdego dnia. Cóż bowiem znaczy
nazwa „Betlejem”? To „Dom chleba”. Bądźmy więc i my
domem chleba, tego chleba, który zstąpił z nieba (Por. J
6, 41. 59). Chrystus każdego dnia zostaje dla nas
ukrzyżowany: my zostajemy ukrzyżowani dla świata, a
Chrystus zostaje ukrzyżowany dla nas (Por. Ga 6,14).
Szczęśliwy, w czyim sercu Chrystus każdego dnia
zmartwychwstaje - jeżeli codziennie pokutuje za swe
203
grzechy, nawet lekkie. Szczęśliwy, kto codziennie
wstępuje z Góry Oliwnej do królestwa niebieskiego, gdzie
rosną płodne oliwki Pana, gdzie wschodzi światłość
Chrystusowa, gdzie są gaje oliwne Pana. „Jestem jak
płodna oliwka w domu Pana” (Ps 51(52), 10). Zapalmy
zatem i my naszą lampę od tej oliwy i idźmy zaraz wraz z
Chrystusem do królestwa niebieskiego. Albowiem
naprawił krąg ziemi, który się nie poruszy, oikumene, w
której sam mieszka. Wyraz „oikumene” lepiej brzmi po
grecku, niż po łacinie.
Módlmy się, aby została naprawiona również nasza
oikumene, w której niech zamieszka Ojciec, Syn i Duch
Święty. Jeśli bowiem nasza oikumene nie będzie
zamieszkana, nie może byś naprawiona.
Można by jeszcze wiele powiedzieć. Mamy dziś jednak
rocznicę poświęcenia kościoła, a rocznica poświęcenia
zawsze wypada przy złej pogodzie, wśród deszczu, zimą.
Napisano też w Ewangelii: „W uroczystość poświęcenia
świątyni Pan przechadzał się w portyku Salomona, a
było to w zimę i padał deszcz” (Por. J 10, 22-23).
Zastanówcie się, co to znaczy. W uroczystość
poświęcenia świątyni przechadzał się w portyku,
ponieważ była zima i padał deszcz. Kiedy ktoś chce się
odnowić dla Chrystusa, gdy jest budowany dom po
powrocie z niewoli, jeśli ktoś zechce odnowić swój dom i
odnowić go dla Chrystusa, jeśli chce porzucić świat i
połączyć się z Chrystusem, natychmiast podnosi się
burza, przychodzi zima, pada deszcz. Zresztą Chrystus, a
raczej ubodzy w Chrystusie widząc uroczystość
poświęcenia, widząc burzę i strumienie, widząc zimę,
porzucają strumienie i uciekają do portyku Salomona, to

204
znaczy są pod opieką pokoju Chrystusowego. Imię
„Salomon” znaczy „Człowiek pokoju”, który powiedział:
„Pokój mój wam daję, pokój mój zostawiam wam” (J 14,
27). Zatem i my przechadzajmy się w portyku Salomona,
niechaj nas chroni jego majestat, korzystajmy z jego
pomocy i powtórzmy zdanie z Pieśni nad pieśniami:
„Zima minęła, deszcz ustał i przeszedł” (Pnp 2, 11 (LXX))
w Chrystusie Jezusie.

205
24. PSALM 97
1. Dawidowy. Kiedy jego ziemia została odnowiona.
W Księgach Królewskich oraz w Księgach Kronik
czytamy, że Dawid był mężem walecznym, który pokonał
wszystkie sąsiednie narody oraz podporządkował je swej
władzy. Tyle, jeśli chodzi o sens literalny, który możemy
rozumieć następująco: Psalm Dawida, który śpiewał
Panu, gdy pokonawszy swych wrogów przywrócił pokój
swej ziemi, to znaczy Judei. Tyle o znaczeniu
historycznym. Jeśli zaś imię „Dawid” znaczy „Człowiek
silnej ręki”, a człowiekiem silnej ręki może być tylko ten,
kto pokonał wszystkie ludy, nasz Dawid, do którego
wołały demony: „Czemu przyszedłeś przed czasem
dręczyć nas, Synu Dawida?” (Mt 8, 29), to Dawid ułożył
ten Psalm wówczas, gdy jego ziemia została
uporządkowana. I wspaniale powiedział święty prezbiter 2,
że ową ziemią, która zostaje uporządkowana, są nasze
ciała. Zaprawdę bowiem powinniśmy śpiewać Bogu
wówczas, gdy nasza ziemia została uporządkowana. My
zaś możemy powiedzieć inaczej; nie szkodzi bowiem, jeśli
tę samą rzecz rozumiemy na dwa albo na trzy sposoby.
Napisano wszak u Salomona: „Zapiszesz to na tablicy
twego serca trzykrotnie” (Por. Prz 22,20). Nie szkodzi,
jeśli wyrazimy coś inaczej, bylebyśmy tylko mówili w
jednym duchu.
Kiedy jego ziemia została uporządkowana. Zanim
nasz Dawid pokonał wszystkich, ta ziemia nie cieszyła
się pokojem, lecz wszędzie panowała niezgoda. Jeden lud
oddawał cześć Jowiszowi, inny Merkuremu, jeszcze inny
Junonie, wszystkie ludy miały różnych bożków. Został
wzniesiony sztandar krzyża i wówczas cała ziemia została
206
uporządkowana.
Pan króluje, wesel się, ziemio. Cała ziemia i cały
świat, który dawniej był podporządkowany demonom i
bożkom, niechaj się weseli, ponieważ
2. Chodzi o kapłana, który odprawiał mszę, podczas
której Orygenes wygłaszał homilię. Pan króluje. Pan
króluje. Pan Stwórca, który was stworzył - On króluje.
Wy, których panem był dawniej diabeł, teraz podlegacie
Panu Stwórcy.
Niech się radują, mnogie wyspy! Święty prezbiter
słusznie powiedział, że chodzi tu o nasze dusze, które
miotane są tu i tam rozmaitymi myślami niczym różnymi
falami. My zaś powiedzmy, że wyspy są symbolem
Kościołów. Powiedziano zresztą na innym miejscu:
„Liczne wyspy nawrócą się do mnie” (Por. Iz 51, 4-5
(LXX)). Chcecie się przekonać, że Kościoły bywają nazy-
wane wyspami? Prorok mówi w imieniu Pana: „Powiedz
mieszkańcom tej wyspy” (Por. Iz 20, 6; 23, 6; 24, 15; 51,
5 (LXX)). Niech się radują mnogie wyspy! Jak bowiem
wyspy położone są na morzu, tak Kościoły położone są
jakby na środku morza tego wieku i miotają nimi
prześladowania niby różne fale. Fale miotają tymi
wyspami każdego dnia, lecz one nie ulegają zniszczeniu.
Są wprawdzie na morzu, lecz Chrystus jest ich
fundamentem, który nie może ulec zachwianiu.
2. Obłok i mgła wokół Niego. Dwie rzeczy są wokół
Pan: obłok i mgła. Moim zdaniem jest to ten obłok, o
którym powiedziano w Ewangelii: „Obłok świetlisty ich
okrył” (Mt 17, 5) - wówczas, gdy Pan się przemienił, a
apostołowie upadli, okrył ich świetlisty obłok. Sądzę, że
chodzi tu o te obłoki, którym Pan zakazał spuszczać
207
deszcz na Izraela (Por. Iz 5, 6; 1 Krl 17, 1; 18, 1. 44-45).
Moim zdaniem są to te obłoki, o których w innym
miejscu powiedziano: „Prawda Twoja sięga obłoków” (Ps
35(36), 6); owa prawda Pana, która tak mówi w
Ewangelii: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6).
Prawdą Bożą jest Chrystus. Prawda Pana sięga obłoków.
Obłokami są apostołowie i prorocy; to im polecono, aby
nie spuszczali deszczu na Izraela. Z tego bowiem powodu
zgodnie z prawdą historyczną wydarzyło się to, co zostało
zapisane w Księdze Sędziów: samo runo było suche, a na
ziemi dookoła była rosa (Por. Sdz 6, 36-40). Znaczy to:
Izrael wysechł, a rosa rozeszła się po całym świecie.
Obłok i mgła wokół Niego. „Pan wkracza do Egiptu na
lekkim obłoku” (Iz 19, 1). Zastanówcie się nad
znaczeniem tego zdania. Pan, Pan i Zbawca, wkracza do
tego Egiptu, w którym my przebywamy: do miejsca
ciemności, w którym mieszka faraon, wkracza Pan. Nie
wkracza inaczej, tylko na lekkim obłoku. Czym jest ów
lekki obłok? Według mnie jest to święta Maryja nie
przygnieciona żadnym ludzkim nasieniem. Ów lekki
obłok przychodzi na świat i przynosi ze sobą Stworzyciela
świata. A cóż powiedziano w przywołanym tekście
Izajasza? „Pan wkracza do Egiptu na lekkim obłoku, a
rozpadną się bożki egipskie” (Iz 19, 1). Pan wkroczył, a
bożki egipskie zadrżały, uległy wstrząśnięciu i zostały
zniszczone. Ów obłok zniszczył Serapisa w Aleksandrii:
nie dokonał tego władca, śmiertelny człowiek, lecz ów
obłok, który wkroczył do Egiptu. Obłok i mgła wokół
Niego. Powiedzieliśmy o obłoku, powiedzmy o mgle. Pan
jest we mgle. Pan jest albo w świetle, albo we mgle. W
świetle jest dla początkujących: do początkujących
bowiem przemawia prościej; do tych zaś, którzy są
208
doskonali, przemawia w sposób tajemniczy. Oto do
apostołów nie mówił tak jak do tłumów, lecz rozmawiał z
nimi na osobności. I co mówi? „Kto ma uszy do
słuchania, niechaj słucha” (Mt 13, 34). A zatem zdanie: I
mgła wokół Niego, znaczy: otaczają Go tajemnice.
Dlatego powiedziano w Księdze Wyjścia: „Cały lud stał na
zewnątrz, Mojżesz zaś sam wszedł we mgłę na Górę
Synaj” (Por. Wj 19, 12. 16-18). Cały lud bowiem nie mógł
znać tajemnic, które mógł poznać sam tylko Mojżesz. O
Bogu powiedziano: „Uczynił ciemność kryjówką swoją”
(Ps 17(18), 12).
Sprawiedliwość i sąd naprawą stolicy Jego. Co to
znaczy: „Naprawa stolicy Jego”? Powinien był powiedzieć:
„utwierdzeniem stolicy Jego”. Skoro więc powiedziano:
„naprawą stolicy Jego”, znaczy to, że cokolwiek jest
naprawiane, było zepsute, zanim je naprawiono. A
zatem, zanim Bóg przystąpił do sądzenia, sąd Boży
wydawał się zepsuty; i teraz wydaje się, że sąd jest
niesprawiedliwy i zły. Skoro bowiem źli ludzie opływają w
bogactwa, a święci są ubodzy, czyż nie wydaje się, że sąd
Boży jest zły? Kiedy jednak Bóg przystąpi do sądzenia,
aby oddać każdemu wedle jego uczynków, wówczas
stolica Boża będzie jak gdyby naprawiona. Chcecie się
przekonać, że tekst ten mówi o Sędzi?
3. Poprzedzi Go ogień. Tego ognia niechaj się nie
obawia święty, niech go się boi grzesznik. Ów ogień
oczyszcza świętych, a pochłania grzeszników. Poprzedzi
Go ogień. „Ten, który z aniołów swoich czyni wichry, a ze
sług swoich ogień palący” (Ps 103(104), 4). Moim
zdaniem o taki ogień tu chodzi, to znaczy o Jego aniołów.
Owi aniołowie zatem, czyli Jego ogień, pójdą przed Nim.

209
Kogo pochłoną ci aniołowie? Tych wszystkich, którzy są
drewnem, sianem, słomą. Kto zaś jest złotem, srebrem
albo drogimi kamieniami, zostanie wprawdzie wrzucony
do ognia, lecz okaże się czystszy.
4. Jego błyskawice zaświeciły dla okręgu ziemi.
Filozofowie powiadają, że błyskawice powstają ze
zderzenia obłoków. Jeśli wprzód nie słychać grzmotu, nie
widać też błyskawic. To samo mówią też o krzemieniach:
jeśli się nie zderzą ze sobą, nie powstanie z nich ogień.
Powiedzieliśmy tak o sensie literalnym: przemawiamy
dotąd do maluczkich. Powołaliśmy się więc na zjawiska
przyrodnicze, aby z naturalnych zjawisk wydobyć pewien
sens duchowy. Kamień, który pospolicie nazywany bywa
krzemieniem (kamieniem ognistym) sam jeden nie może
wykrzesać ognia; jeśli zaś zderzy się z drugim
kamieniem, z ich zderzenia wydobywa się ogień. Przyjmij,
że chmurą jest Jeremiasz, Izajasz, Eliasz; chmurą jest
też Paweł, Piotr i pozostali apostołowie. Kiedy zatem owe
chmury zderzą się ze sobą, wydają ogień i świecą dla
okręgu ziemi. Jego błyskawice zaświeciły dla okręgu
ziemi; ujrzała i zadrżała ziemia. Błyskawice apostołów
zajaśniały na całym świecie i ziemia zadrżała. Oni
przemawiali, a cały świat słuchał grzmotu ich głosów.
Mieli dwie cechy jednocześnie: potężny głos i blask
błyskawicy. Te błyskawice oświecały wierzących, a
niewierzących spalały.
5. Góry rozpłynęły się jak wosk. Moim zdaniem owe
góry symbolizują potęgi demonów. Albo raczej górami są
wszyscy pyszni ludzie. Ów ogień nie spala pokornych,
lecz tych wszystkich, którzy są wyniośli. Kiedy wszak
uderza piorun, rzadko może trafić w tych, którzy są w

210
dolinie, zawsze trafia w tych, którzy znajdują się na
górze.
6. Niebiosa oznajmiły Jego sprawiedliwość. Są to te
niebiosa, o których powiedziano w osiemnastym Psalmie:
„Niebiosa głoszą chwałę Pana” (Ps 18(19), 2). Niebiosa
głoszą Jego sprawiedliwość, nie głosi jej ziemia. Kto jest
niebiosami, nie boi się sprawiedliwego Boga; kto z nieba
pochodzi, nie lęka się głosić sprawiedliwości; kto jest
święty i jest niebem, ten nie boi się sprawiedliwego Boga.
Grzesznik zaś szuka Boga miłosiernego.

211
25. PSALM 98
1. Śpiewajcie Panu pieśń nową. Nową pieśnią jest
Syn Boży ukrzyżowany, rzecz dotychczas niesłychana.
Nowa rzecz powinna mieć nową pieśń. Śpiewajcie Panu
pieśń nową. Jest On wprawdzie Człowiekiem, który
został umęczony, wy jednak śpiewajcie Panu. Został
umęczony jako Człowiek, lecz zbawił jako Bóg.
Śpiewajcie Panu pieśń nową. Nowa pieśń zasługuje na
nową nazwę. Dlatego też powiedziano w innym miejscu:
„I nazwą Cię nowym imieniem” (Iz 62, 2). Nowe imię
zasługuje na nową pieśń. Również w Apokalipsie
powiedziano: „Zwycięzcy dam kamyk i napiszę na nim
nowe imię” (Ap 2, 17). Nowa jest nazwa chrześcijan.
Śpiewajcie Panu. Dlaczego? Cóż On uczynił? Czemu
zasługuje na nową pieśń?
Albowiem dokonał cudów. Dokonał znaków wśród
Żydów: uzdrowił paralityków, oczyścił trędowatych,
wskrzesił zmarłych. Tego samego dokonali również inni
prorocy. Rozmnożył chleby i nakarmił niezliczoną rzeszę
(Por. Mt 14, 16-21; 15, 32-38; Mk 6, 37-44; 8, 4-9; Łk 9,
12-17; J 6, 5-13). Tego samego dokonał też Elizeusz (Por.
2 Krl 4, 42-46). Cóż więc uczynił nowego, co by
zasługiwało na nową pieśń? Chcecie wiedzieć, co nowego
uczynił? Bóg umarł jak człowiek, aby ludzie otrzymali
życie; Syn Boży został ukrzyżowany, aby nas wznieść do
nieba. Albowiem dokonał cudów. Chcecie się przekonać,
że dokonał cudów? Syn wdowy leżał na poddaszu;
przyszedł Elizeusz, rozciągnął się na dziecku, położył
swoje usta na jego ustach, swoje ręce na jego rękach i
nogi na nogach. Gdyby bowiem nie położył się na
chłopcu, syn wdowy nie powróciłby do życia; rozciągnął
212
się nu nim, aby mu przywrócić życie (Por. 2 Krl 4, 18-
38). Choć był w postaci Bożej (Por. Flp 2, 6), przyjął
postać ludzką i rozciągnął się, aby nas wywyższyć.
Jego prawica zbawiła dla siebie. Oznacza to: Zbawił
ludzi, nie cudze, lecz swoje dzieło; to znaczy: to, co
stworzył dla siebie, sam dla siebie zbawił. Dla zbawienia
stworzył człowieka, który zginął z własnej winy; On sam
umarł po to, aby swoją prawicą zbawić dla siebie
człowieka. Prawica symbolizuje moc, ramię jest
symbolem siły. I święte ramię Jego. Wprawdzie zarówno
prawica, jak i ramię oznaczają Chrystusa - „Prawica
Pańska dokazała mocy” (Ps 117(118), 16); „a ramię
Pańskie nad kim się objawiło?” (Iz 53, 1) - to jednak,
ponieważ w przytoczonym tekście jest mowa o
Chrystusie, prawica i ramię Pana symbolizują Jego moc.
2. Pan objawił swoje zbawienie. Nie powiedział:
„ukazał”, lecz: „objawił”. Oznacza to, że przedtem znali
Boga, lecz z własnej winy o Nim zapomnieli. Dlatego Bóg,
skoro przyszedł, objawił im to, co utracili. Powiada więc
[Psalmista] tak: Ten, którego znał Adam, kogo znał Set,
którego znał Enoch, który wzywał Pana i w Nim pokładał
nadzieję (Por. Rdz 4, 26; 5, 22-24), kogo znał Noe, a
potem zapomniał o Nim rodzaj ludzki, ponownie
przyszedł na świat, aby ludzie, którzy zapomnieli,
ponownie Go poznali. Pan objawił swoje zbawienie; w
tekście hebrajskim czytamy: „Pan objawił swojego
Jezusa”. Wszędzie, gdzie w naszych przekładach mamy
wyraz „zbawienie”, w wersji hebrajskiej jest imię Jezus.
Przed oczyma pogan ukazał swoją sprawiedliwość.
Nie tylko w Judei, lecz przed oczyma pogan. Słuszne
bowiem było, aby Zbawiciel zbawił swoje stworzenie.
213
Ukazał swoją sprawiedliwość, która była nieznana
wskutek ludzkiej niewiary.
3. Wspomniał na miłosierdzie swoje. „Poddał
wszystko pod władzę grzechu, aby wszystkim okazać
miłosierdzie” (Ga 3, 22; Rz 11,32). I na prawdą swoją dla
domu Izraela. Wspomina na miłosierdzie, wypełnia
prawdę. Wspomniał na swoje miłosierdzie, to znaczy
wobec ludu pogańskiego, i prawdę swoją dla domu
Izraela: wypełnił to, co obiecał patriarchom.
Wszystkie krańce ziemi ujrzały zbawienie Boga
naszego. Ujrzał je nie tylko Izrael i Juda, lecz wszystkie
krańce; równocześnie zgodnie ze znaczeniem mistycznym
- krańce ziemi. Dopóki jesteśmy w środku ziemi, nie
możemy oglądać Boga. Skoro więc jak gdyby opuszczamy
ziemię i znajdujemy się na szczycie, zasługujemy na to,
aby ujrzeć Boga. Chcecie wiedzieć, jak krańce ziemi
oglądają Boga? Czytamy u Ezechiela: „A owe obracające
się koła nazywały się u nich gelgel” (Ez 10, 13 (LXX)), to
znaczy „objawienie objawienie”. „Gel” znaczy bowiem
„objawienie”, „gelgel” - „objawienie objawienie”. Owe koła
zatem słyszą „objawienie objawienie”: koło bowiem
dotyka ziemi niewielką częścią swej powierzchni, a całe
zdąża do nieba. Dlatego też w innym miejscu
powiedziano: „Święte kamienie toczą się po ziemi” (Za 9,
16). A co powiedziano u Ezechiela? „Dokąd szedł duch,
tam też szły za nim koła” (Ez 1, 12.20). My również
pójdźmy za Duchem Świętym i nazywajmy się „kołami”. I
co jeszcze tam mówi? „Nie toczyły się do tyłu, lecz zawsze
szły naprzód” (EZ 1, 12.17). Zastanówcie się nad tymi
słowami. „Nie toczyły się do tyłu, lecz zawsze szły
naprzód”. Zapomniały bowiem o przeszłości, a kierowały

214
się ku przyszłości (Por. Flp 3, 13). „I były pełne oczu” (Ez
1, 18). Wszystko bowiem, co należało do owych kół,
napełnione było światłością Boga. Nie pora teraz na
rozprawianie o kołach, o cherubinach i o istotach żywych
opisanych w Księdze Ezechiela.
4. Niechaj cała ziemia wykrzykuje radośnie na cześć
Pana. Nie tylko Judea, lecz cała ziemia niechaj
wykrzykuje radośnie na cześć Pana. Wymachujcie
sztandarami zwycięskiego wojska! Śpiewajcie, weselcie
się i grajcie! „Śpiewajcie” myślą; „grajcie” - wszystkimi
waszymi członkami. Niechaj ręka gra rozdając jałmużnę,
niechaj noga gra postępując w dobrym uczynku.
5. Grajcie Panu na cytrze. Niechaj dźwięczą wszystkie
wasze struny. Nie może istnieć cytra, jeśli brakuje jej
choćby jednej struny. Co z tego, choćbyś był czysty, jeśli
jesteś chciwy? Co z tego, choćbyś był nawet czysty,
choćbyś był hojny w udzielaniu jałmużny, jeśli jesteś
zawistny? Co ci z tego, że masz sześć sprawnych strun, a
jedną zerwaną? Jeśli zabraknie jednej struny, dźwięk
cytry nie może być doskonały.
5. Na kutych trąbach i przy dźwięku rogu. W Księdze
Liczb czytamy, że są dwa rodzaje trąb: jedne są
wykuwane ze srebra, drugie to trąby wykonane z rogów
(Por. Lb 10, 2-10). Tu więc jest mowa o jednych i
drugich: „na kutych trąbach i przy dźwięku rogu”. Sens
tego zdania jest następujący: trąbą wykutą ze srebra jest
słowo Boże. „Słowa Pańskie słowa czyste, srebro
sprawdzone w ogniu, siedmiokrotnie oczyszczone” (Ps
11(12), 7). „Przy dźwięku rogu”: to symbol męża Bożego
sprawującego władzę królewską. W Piśmie świętym róg w
ścisłym sensie oznacza władzę królewską oraz potęgę,
215
jak to napisano: „Podniósł dla nas róg zbawienia” ( Łk 1,
69) i w innym miejscu: „Przez ciebie nieprzyjaciół
naszych rozproszymy rogiem” (Ps 43(44), 6). Zastanówcie
się więc nad tymi słowami. Weźcie dwie trąby: srebrną i
wykonaną z rogu: srebrną, byście mieli słowo, wykonaną
z rogu, byście mieli moc. Chcecie się przekonać, że „róg”
ma zawsze pozytywne znaczenie? W Księdze Kapłańskiej
czytamy: „W ofierze należy składać tylko te zwierzęta,
które mają rogi” (Por. Kpł 1, 3-5; 3, 1-5. 12-16; 4, 2-35;
5, 5-6; 6, 6; 9, 2-4; 16, 20-28; 22, 19.22; 23, 18-19).
Trzy gatunki zwierząt są składane w ofierze: wół, który
ma rogi, baran, który ma rogi i kozioł, który ma rogi. Czy
myślisz, że bez powodu powiedziano, że w ofierze należy
składać jedynie te zwierzęta, które mają rogi? Również
my zasługujemy, aby być ofiarą Bożą, dopóki mamy rogi.
Jeśli zaś nasz róg zostanie starty, stajemy się słabi i nie
możemy się zbliżyć do kapłanów Boga.
7. Niech się poruszy morze i to, co je napełnia. Niechaj
się poruszy morze i gorzkie wody niech się zmienią w
słodkie. Wszak nawet Mirra odmieniła się i stała się
słodka (Por. Wj 15, 23-25). Owej gorzkiej wodzie nic
innego nie nadało słodyczy, tylko drzewo krzyża, które
zostało w niej umieszczone (Por. Wj 15, 25). Moim
zdaniem gorzkim morzem jest Prawo Mojżesza. Ono nosi
nazwę „Mirra”, to znaczy „gorzkie”. Owa gorzka woda
starego Prawa przyjęła drzewo krzyża i stała się słodka.
8. Rzeki będą razem klaskać w dłonie. Zapytajmy
Żydów, jak rozumieją to zdanie w sensie literalnym. Czy
rzeki mają dłonie? Czy rzeki mają głos? Czy rzeki mają
nogi? Czy rzeki mają brzuch? Może ktoś powiedzieć: Nie
ma tu mowy o brzuchu ani o nogach. Lecz ja ci mówię:

216
na podstawie jednej części ciała wnioskujemy o innych;
nie możemy bowiem myśleć o dłoniach zapominając o
nogach, o brzuchu i o innych członkach. Rzeki będą
razem klaskać w dłonie. Rzeki, które piły ze źródła
Jezusa. „Opuścili Mnie, źródło żywej wody” (Jr 2, 13).
Owe rzeki wypływają ze źródła Chrystusa. On jest
źródłem, my jesteśmy rzekami - jeśli zasługujemy, aby
być rzekami. Chrystus jest źródłem, rzekami są święci; ci
zaś, którzy mają mniejsze zasługi, są małymi rzeczkami,
inni są strumieniami. Kto jest strumieniami? To ci,
którzy mają wody do czasu, a z nastaniem próby
wysychają. Rzeki będą razem klaskać w dłonie. Nie ma
jednej rzeki, jest wiele rzek: ilu jest świętych, tyle i rzek.
Między rzekami nie ma niezgody: ponieważ są rzekami
Chrystusa, panuje między nimi zgoda. Rzeki będą razem
klaskać w dłonie. „Będą klaskać w dłonie”: zadaniem
świętych jest oddawanie chwały Bogu. Chrystus odbiera
chwałę nie w słowach, lecz w uczynkach; nie słucha
głosu, lecz patrzy na czyny. Rzeki będą razem klaskać w
dłonie. Dlatego też sam Chrystus tak mówi w Ewangelii:
„Kto jest spragniony, niech przyjdzie i pije. Strumienie
wody popłyną z jego wnętrza” (J 7, 37-38).
9. Góry będą się weselić przed obliczem Pana. Jakie
jest podobieństwo między rzekami i górami? Ponieważ
jednak mówi o doskonałych świętych, nie powiedział:
„Strumyki będą razem klaskać w dłonie”, lecz: „Rzeki
będą razem klaskać w dłonie”. Zwróćcie uwagę na
kolejność. Niechaj poruszy się morze i cały świat; razem
będą klaskać w dłonie rzeki - Jego święci; a także góry,
które doszły do szczytu sprawiedliwości. Powiedzmy
inaczej. Niechaj się poruszy morze, które przedtem było
nieruchome, niechaj się poruszy na przyjście Chrystusa.
217
Niechaj poruszy się morze; powiedzieliśmy już, że
symbolizuje ono Prawo Mojżesza. Rzeki będą razem
klaskać w dłonie: to prorocy. Góry będą się radować
przed obliczem Pana: to apostołowie.
Bo przyszedł sądzić ziemią. Przyszedł nie tylko
uniżony w ciele, lecz przybył chwalebny w swoim
majestacie. Bo przyszedł sądzić ziemią. Nie powiedział:
„zgubić”, lecz: „sądzić”. Przyszedł sądzić, aby oddzielić
chwasty od zboża; przyszedł, aby oddzielić złe ryby od
dobrych.
Będzie sądził świat w sprawiedliwości i narody w
prawości. Psalmista mówi o sprawiedliwości i prawości.
Jeśli najpierw powiedziano o sprawiedliwości, a potem o
prawości, to chodzi tu o euthytes34, które to co prze-
wrotne zmienia w prawe. Przyszedł zatem sądzić w swej
sprawiedliwości, aby to, co przewrotne, stało się w nim
prawe. Niechaj będzie Mu chwała na wieki wieków.
Amen.

34
Gr. Prawość, sprawiedliwość
218
26. PSALM 99
1. Pan króluje, niech się gniewają narody. Trzy
Psalmy zaczynają się od tych słów: dziewięćdziesiąty
drugi, dziewięćdziesiąty szósty i dziewięćdziesiąty ósmy,
lecz choć początek pierwszego wersetu jest w nich
identyczny, to jego zakończenie w każdym z tych
Psalmów jest różne. Jak bowiem powiedziano w Psalmie
dziewięćdziesiątym drugim? „Pan króluje, przywdział
strój wspaniały” (Ps 92(93), 1). W dziewięćdziesiątym
szóstym: „Pan króluje, wesel się ziemio” (Ps 96(97), 1) i w
dziewięćdziesiątym ósmym: „Pan króluje, niechaj się
gniewają narody”. Wydaje się, że kolejność tych zdań nie
jest właściwa. Najpierw powinien powiedzieć: „Pan
króluje, niechaj się gniewają narody”, potem: „Pan
króluje, raduj się ziemio” i na końcu: „Pan króluje,
przywdział strój wspaniały”. Jednakże odmienna
kolejność podsuwa nam hipotezę interpretacji. „Pan
króluje, przywdział ozdobę”. Pan króluje i oblekł się w
patriarchów, proroków i lud wierzący. Przywdział strój
wspaniały: patriarchowie i prorocy byli jakby ubraniem
Chrystusa. Pasem jest tekst zapisany u Jeremiasza;
pasem jest to, czym lędźwie swoje przepasał Jeremiasz.
Chcecie się przekonać, że święci są fragmentem szat
Bożych, niczym pas? Sam Bóg mówi później do
Jeremiasza: „Jak przepasałeś pasem swoje lędźwie, tak
ja przygarnąłem mój lud do siebie” (Jr 13, 11). Jak więc
ubranie obejmuje człowieka, tak lud otacza Boga.
Ponieważ jednak ów pas, ponieważ ów strój
wspaniały, który przywdział Pan, za Eufratem
umieszczono w rozpadlinie skały i tam zbutwiał (Por. Jr
13, 3-7), i przez Asyryjczyków został poprowadzony w
219
niewolę (Por. 2 Krl 24, 10 16; 25, 7.11.21), cóż robi Pan?
Pan nie jest nagi, Pan nie może pozostać bez pasa, nie
może być bez ubrania; utraciwszy więc dawny lud, czyni
sobie ubranie z ludu pogańskiego. Cóż więc
powiedziano? „Pan króluje, wesel się, ziemio” (Ps 96(97),
1). Niechaj raduje się ziemia, cała ziemia, to znaczy cały
lud wierzących. Chcecie się przekonać, że pas
symbolizuje tutaj lud pogan? Powiedziano: „Pan króluje,
wesel się ziemio, niech się radują mnogie wyspy” (Ps
96(97), 1). Nie jedna wyspa, Judea, lecz mnogie wyspy,
to znaczy świat cały. Może mi ktoś powie: Wskaż mi w
Piśmie miejsce, gdzie Judea została nazwana jedną
wyspą. Wszystko, co mówimy, powinniśmy potwierdzić
tekstami Pisma świętego. „Każde twierdzenie będzie
potwierdzone zeznaniem dwóch albo trzech świadków”
(Pwt 19, 15). Twierdzenie człowieka nie ma tyle powagi,
co pouczenie Pana. Czytamy u proroka Ezechiela: „I ty,
synu ludzki, mów do mieszkańców tej wyspy”, to znaczy
Judei (Por. Iz 20, 6; 23, 6; 24, 15; 51, 15; Ez 27, 2-3; Dn
11, 8 (LXX)). Ponieważ zatem jedna wyspa została
odrzucona, powiedziano teraz: „Niechaj się radują
mnogie wyspy” (Ps 96(97), 1). Tak więc o pasie
symbolizującym dawny lud mówi zdanie: „Pan króluje,
przywdział wspaniałą szatę”, a o ludzie zgromadzonym z
pogan czytamy w zdaniu: „Pan króluje, wesel się, ziemio,
niechaj się radują mnogie wyspy”.
Teraz, w trzecim z kolei Psalmie powiedziano: „Pan
króluje, się niech gniewają narody”. Niechaj się gniewają
wszyscy, którzy nie wierzą, czy pochodzą z Żydów, czy z
pogan. „Dlaczego narody szemrają, czemu ludy knują
daremne zamysły?” (Ps 2, 1). Pan króluje, niechaj
gniewają się narody. Pan doznał męki, Pan został
220
ukrzyżowany, Pan umarł, Pan zmartwychwstał, Pan jako
zwycięzca wstąpił do nieba. Pan króluje, niechaj gniewają
się narody. Jakie to narody? Powołajmy się na przykład z
Ewangelii. „Pewien człowiek bogaty udał się daleko, aby
uzyskać dla siebie godność królewską” (Łk 19, 12). Cóż
jest dalej, jak niebo od ziemi? Opuścił ziemię, udał się do
nieba, aby uzyskać dla siebie godność królewską. „A jego
współobywatele, którzy go nienawidzili, posłali poselstwo
z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby on królował nad
nami” (Łk 19, 14). On jednak uzyskał godność królewską
i przybył do niegodziwych współobywateli. Przybył do
tych, którzy nie chcieli mieć go za króla. Również obecnie
Duch Święty mówi do złych obywateli: „Czy chcecie, czy
nie chcecie, Pan jest królem, niechaj gniewają się
narody”. Jakże wielka to łagodność Ducha Świętego – nie
powiedział: „Niechaj zginą”, lecz: „Niechaj się gniewają”.
Chciał wskazać na błąd, a nie na karę. Oni się gniewają,
a Pan prosi. I co mówi? „Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy obciążeni jesteście” (Mt 11,28). Otrzymałem od
Ojca władzę królewską, owszem, jako człowiek, którego
przybrałem. Daję jako Bóg, otrzymuję jako człowiek.
Który siedzi na cherubinach, niech się poruszy
ziemia. Dopóki ziemia jest nieruchoma, nie może być
uzdrowiona. Nie chodzi tutaj o trzęsienie ziemi, kiedy to
widzimy, jak ziemia pęka, a cały śmiertelny rodzaj
doznaje trwogi. Tekst ten mówi o naszej ziemi, która nie
może zostać uzdrowiona, dopóki się nie poruszy; kiedy
zaś poruszy się i zadrży, wówczas odzyska zdrowie. „Na
kim spocznę, jeśli nie na ubogim, cichym i takim, który
lęka się słów moich?” (Iz 66, 2) Ponieważ ziemia drżącego
poruszyła się, dlatego ten, który siedzi na cherubinach,
zaczął zasiadać na ziemi tego, który drży. Szczęśliwy, kto
221
jest tronem Boga, szczęśliwy, na którym zawsze zasiada
Bóg. Różne są pozycje [ludzkiego ciała]: siedzimy, stoimy,
chodzimy albo leżymy. Nieszczęsny, dla kogo Bóg leży:
leży bowiem wraz z leżącym. Jak bowiem smuci się ze
smucącym (Por. Syr 7, 34) i śmieje się ze śmiejącym (Por.
Rz 12, 15), tak samo leży wraz z leżącym. Jak pragnie ze
spragnionym i łaknie wraz z głodnym, jest nagi razem z
nagim (Por. Mt 25, 35-36. 40. 42-43. 45), tak też leży z
leżącym. Powiedziano zatem, że w pewnym sensie [Pan]
leży wraz z tym, kto został zraniony i leży. A jeśli ktoś
chodzi, to i On chodzi razem z nim. Kto chodzi, wydaje
się lepszy od tego, kto leży, jednakże nie osiąga szczęścia
tego, który stoi. Gdy bowiem Adam ukrył się przed
obliczem Boga, Bóg przechadzał się przy nim po
południu (Por. Rdz 3, 8). Może ktoś powiedzieć: Jeżeli
Adam zgrzeszył i został wygnany z raju, to ten, dla kogo
Bóg się przechadza, doznaje najwyższego nieszczęścia. Ja
również powiadam: Gdyby Adam został ostatecznie
zabity i nie dano by mu sposobności pokuty, Bóg leżałby
dla niego. Ponieważ jednak udzielono mu sposobności
pokuty, Bóg przechadza się dla niego.
Mojżesz słyszy od Boga: „Ty zaś stań tutaj ze Mną”
(Pwt 5, 31). Również męczennik Szczepan, gdy toczył
walkę, ujrzał Jezusa stojącego po prawicy Ojca. Pismo
mówi o Bogu siedzącym w dwóch okolicznościach. Jeżeli
zaś Bóg stoi w nas, jesteśmy szczęśliwi; jeśli zaś siedzi w
innych, podczas gdy my chodzimy, jesteśmy
nieszczęśliwi. Tak oto powiedziano w Księdze Daniela:
„Otwarto księgi i postawiono trony” (Dn 7, 10.9). Trony
zostały postawione. Tutaj Bóg jest ukazany jako Sędzia.
Chociaż więc nieszczęśliwy jest ten, kto podlega sądowi,
to jednak szczęśliwy jest ten, dla kogo Bóg siedzi. Tak
222
samo i tutaj powiedziano, że Bóg siedzi na cherubinach.
Wyraz „cherubin” znaczy: „obfitość wiedzy”. Kto posiada
obfitość wiedzy, ten jest tronem Boga. Obfitość wiedzy to
nie tylko wiedza, lecz również uczynki: ta wiedza bowiem
jest prawdziwa, która jest umocniona uczynkami. Na
próżno wszak słowami obiecuje wiedzę ten, kto niszczy ją
uczynkami.
4. Majestat królewski sąd miłuje. Każdy grzesznik
lęka się sądu Bożego: nie chce znać Boga Sędziego, lecz
Boga miłosiernego. Święty zaś, który słucha Boga i wielbi
Go w swoim ciele (Por. 1 Kor 6, 20), nie lęka się Sędziego,
lecz Go miłuje. Jeśli na przykład przyjdzie jakiś bardzo
surowy sędzia, o którym mówią, że jest okrutnikiem i
krwiopijcą, to takiego sędziego boi się morderca. Kto zaś
nie uczynił nic złego, kto nienawidzi wszelkiego zła, ten
nie tylko nie obawia się takiego sędziego, lecz nawet go
miłuje. Cóż bowiem mówi? „Dobrze się stało, że przyszedł
taki sędzia; popełniono tyle rozbojów, dopuszczono się
tylu występków, jest tylu morderców; dobrze się stało, że
przybył taki sędzia”. Święty bowiem nie boi się sędziego,
lecz go miłuje. I w takich okolicznościach wypełniają się
słowa: „Majestat królewski sąd miłuje”.
Ty przygotowałeś proste drogi. Oznacza to: Ty
wszystkich uczyniłeś sprawiedliwymi, lecz oni z własnej
winy ulegli zepsuciu. Ty stworzyłeś człowieka
sprawiedliwego. Zauważ, że powiedział: „proste drogi” -
nie jedną, lecz wiele dróg. Wszystko, co uczyniłeś, jest
proste.
5. Uwielbiajcie podnóżek stóp Jego, bo jest święty.
Czym jest ów podnóżek stóp Jezusowych, który jest
święty? W innym miejscu czytamy: „Niebiosa są moim
223
tronem, a ziemia podnóżkiem stóp moich” (Iz 66, 1).
Teraz zaś powiedziano: „Uwielbiajcie podnóżek stóp
Jego”. Jeżeli ziemia jest podnóżkiem stóp Jezusa, a
powiedziano: „Uwielbiajcie podnóżek stóp Jego”, to czy
należy wielbić ziemię? Dlaczego czytamy u Apostoła, że
nie powinniśmy wielbić stworzenia odrzuciwszy Stwórcę?
(Por. Rz 1,25) Wyraz „wielbić” ma w Piśmie dwojakie
znaczenie: Pismo mówi o uwielbieniu wobec Boga oraz o
uwielbieniu, które oznacza okazywanie czci. Kiedy
mówimy: „wielbić Boga”, oznacza to właściwe uwielbienie
dla Boga. Kiedy zaś wyraz „wielbić” odnosi się do
człowieka, na przykład w zdaniu: „Sara okazała
uwielbienie Abrahamowi” (Por. 1 P 3, 6; Rdz 33, 2.7),
albo: „Eliasz uwielbił Achaba, bezbożnego króla”, nie
powiedziano tam, że Eliasz uwielbił Achaba jak Boga,
lecz „uwielbienie” oznacza po prostu pozdrowienie.
Zastanówmy się zatem, w jakim znaczeniu powiedziano:
„Uwielbiajcie podnóżek stóp Jego”. Czy zatem wielbimy
podnóżek stóp Boga tak jak samego Boga, czy też
pozdrawiamy go jak człowieka? W Lamentacjach
Jeremiasza czytamy, czytamy też u innego proroka: „Jak
Pan uświęcił podnóżek stóp swoich” (Por. Lm 2, 1; Iz 66,
1 (LXX)). Tutaj „podnóżek stóp Jego” oznacza Jerozolimę
albo świątynię; taki jest sens literalny. Czytamy również
w innym miejscu: „Uwielbiajcie podnóżek stóp Jego”.
Jeśli stopy stoją tylko na podnóżku, to zdanie:
„Uwielbiajcie miejsce, gdzie stały Jego stopy” (Ps
131(132), 7), mówi również o podnóżku. Zatem w sensie
literalnym możemy powiedzieć, że chodzi tu o miejsca,
gdzie się urodził, gdzie został ukrzyżowany i gdzie
zmartwychwstał. Tak mówimy do początkujących.
Podnóżkiem stóp Jezusa jest również dusza
224
człowieka wierzącego. Szczęśliwy ten, w czyim sercu
każdego dnia spoczywają stopy Jezusa. Oby i w moim
sercu spoczęły Jego stopy, oby Jego ślady zawsze trwały
w moim sercu, obym i ja mógł powiedzieć wraz z
Oblubienicą: „Pochwycę Go i nie puszczę” (Por. Pnp 3, 4).
Oblubieńca łatwo obrazić, On zawsze kocha to, co czyste;
jeśli zobaczy brud, natychmiast odchodzi.
Uwielbiajcie podnóżek stóp Jego, bo jest święty.
[Uwielbiajcie] nie każdy podnóżek Jego stóp, tylko ten,
który jest święty: to znaczy tych, którzy wytrwali w
świętości. Na przykład, uwielbiajcie podnóżek Jego stóp:
uwielbiajcie, to znaczy szanujcie Piotra i Pawła oraz
pozostałych apostołów. Bo jest święty. Uwielbiajcie tych,
którzy wytrwali w świętości, nie uwielbiajcie tych, którzy
byli wprawdzie podnóżkiem, ale nie są święci. Na
przykład zdrajca Judasz był podnóżkiem Boga; ponieważ
jednak nie jest święty, nie uwielbiajcie go. Przeczytałem
w pewnej książce: „Chodzi o przyjęcie ludzkiego ciała, to
znaczy o człowieka, którego Bóg zechciał przybrać z
Maryi; to Jego [Psalmista] nazywa podnóżkiem Jego
stóp”. Chociaż bowiem przybrany został człowiek, a dla
Boga wszelkie stworzenie jest podnóżkiem Jego stóp, to
jednak ów podnóżek jest zjednoczony z Bogiem i Tym,
kto się na nim opiera. Zauważcie, o czym ośmielam się
mówić. To, co było niegdyś podnóżkiem, ja wielbię jak
tron. „A jeśli nawet poznaliśmy Chrystusa wedle ciała, to
teraz już nie znamy Go w ten sposób” (2 Kor 5, 16). Z
pewnością miał podnóżek przed śmiercią, przed
zmartwychwstaniem, kiedy jadł, kiedy pił, kiedy
doznawał naszych uczuć. Skoro jednak zmartwychwstał i
jako zwycięzca wstąpił do nieba, ja już nie odróżniam
podnóżka od Tego, który na nim spoczywał, lecz
225
wszystko w Chrystusie jest tronem. Pytasz: „Jak albo
dlaczego?” Nie wiem jak, lecz wierzę, że tak jest. Czy
dziwisz się, że nie znam tajemnicy Bóstwa, skoro nie
znam samego siebie? Pytasz mnie, w jaki sposób Bóg i
Wcielony stanowią jedność, skoro nie wiem, jak sam
żyję? Poznać Boga to tyle, co uwierzyć; poznać Boga to
tyle, co Go uwielbić. Wystarcza mi, że wiem, iż napisano,
wystarcza mi wiedzieć, że wierzę; niczego więcej ani nie
chcę, ani nie pragnę. Jeśli zechcę wiedzieć więcej, zacznę
tracić to, że wierzę. Nazywamy się wierzącymi, a nie
dociekającymi. Zresztą sam Pan powiedział: „Wierzysz, że
mogę to uczynić?” (Por. Mt 9, 28) i do kobiety rzekł:
„Wiara twoja cię ocaliła” (Mt 9, 22), nie rozum, nie
dociekanie, nie jak i dlaczego to się stało. Uwierzyła, że
się stanie i stało się, ponieważ uwierzyła.
6. Mojżesz i Aaron między Jego kapłanami, a Samuel
wśród tych, którzy wzywają Jego imienia. Wielu się myli
sądząc, że błogosławiony Samuel jest kapłanem. On nie
był kapłanem, lecz lewitą. Zresztą nie uszyto mu szaty
podobnej do szaty kapłana, lecz podobną do szaty lewity.
Napisano bowiem: „A jego matka uszyła mu szatę efod
bad” (1 Sm 2, 19.18 (LXX)). „Efod” znaczy szata, „bad”
zaś - lniany. A lnianą szatę nosili jedynie lewici. Kapłani
Boży natomiast mieli szatę z pięciu materiałów, to znaczy
ze złota, hiacyntu, byssu, purpury i szkarłatu. Wszyscy
więc, którzy należeli do stanu kapłańskiego, nosili takie
szaty. Lewici zaś mieli efod bad, to znaczy szatę lnianą.
To samo powiedziano również tutaj. Mojżesz i Aaron
między Jego kapłanami, a Samuel wśród tych, którzy
wzywają Jego imienia. Tamci są kapłanami, on jest
lewitą. Bóg jednak nie zważa na godności, lecz na
uczynki. Wszak to samo, co uczynił Mojżesz, zrobił
226
również Samuel. Mojżesz sprzeciwił się Bogu, gdy chciał
uderzyć lud i kiedy mu powiedział: „Puść Mnie, abym
uderzył ten lud” (Por. Wj 32,10). Zwróćcie uwagę na
potęgę Mojżesza. Cóż Bóg mówi do niego: „Puść Mnie”:
zadajesz Mi gwałt, twoje prośby jak gdyby trzymają Mnie,
twoje modlitwy zatrzymują Moją rękę. Ja miotam strzałę,
miotam pociski, a twoje modlitwy osłaniają lud. Puść
Mnie, abym uderzył ten lud. Zauważcie jednocześnie
miłosierdzie Boga. Mówiąc: „Puść Mnie”, wskazał, że jeśli
Mojżesz nie puści Go, Bóg nie uderzy. Jeśli więc ty mnie
nie puścisz, Ja nie uderzę; puść Mnie, a uderzę. Innymi
słowy - co mówi? Nie puszczaj Mnie, a nie uderzę.
Zastanówmy się, czy to samo uczynił też Samuel. W
Księgach Królewskich (Por. 1 Sm 7, 10) czytamy, że
powstrzymał gniew Boży spadający na lud, kiedy w porze
żniw Bóg zesłał deszcz, grzmoty i pioruny. Cóż tam
napisano? „I spadły kamienie gradowe i uderzyły
Filistynów” (Por. Joz 10, 11). Popatrz, jak mądry jest ten
ogień, jak mądry grad. Pioruny nie ośmielają się uderzyć
tam, gdzie był Samuel; widzą bowiem proroka Bożego,
widzą lewitę. Ręce Samuela groziły piorunom. On się
modlił, a pioruny nie mogły się zbliżyć. Po cóż mówię to
wszystko? Ponieważ Mojżesz, Aaron i Samuel pod
różnymi imionami dokonywali jednakowych cudów.
Błogosławmy Pana; Jemu chwała na wieki wieków.
Amen.

227
27. PSALM 101
1. Miłosierdzie i sprawiedliwość będę śpiewał Tobie,
Panie. W miłosierdzie niechaj się wsłuchują grzesznicy,
którzy powątpiewają w swe zbawienie, a odbywają
pokutę; o sprawiedliwości niechaj słuchają zarozumialcy,
którzy mówią: Pan jest miłosierny, grzeszmy, On nam
daruje winy.
2. Będę śpiewał i będę rozumiał na nieskalanej
drodze. Chodzi o to, aby człowiek rozumiał, co śpiewa,
aby jego umysł rozmyślał nad psalmem, aby jego rozum
nie błąkał się na zewnątrz, aby nie wydawało się tylko, że
śpiewa ciałem, a jego umysł pozostał bez pożytku.
Na nieskalanej drodze. Chodzi o to, abym na tym
świecie postępował sprawiedliwie i nie miał skazy. Kiedy
przyjdziesz do mnie? A kiedy osiągnę zrozumienie i będę
postępował sprawiedliwie, wówczas z ufnością pytam
Pana: „Kiedy do mnie przyjdziesz?” Wyraz „przyjdziesz”
dotyczy Jego powtórnego przyjścia.
Chodziłem w niewinności mojego serca pośród domu
mego. Nic nie podoba się Bogu tak, jak prostota i
niewinność. Duch Święty wśród wszystkich ptaków
upodobał sobie gołębicę (Por. Mt 3,16; Mk 1,10; Łk 3,22;
J 1,32) z powodu jej prostoty, a wśród czworonogów owcę
z powodu jej łagodności (Por. Iz 53, 7).
3. Nie stawiałem przed swe oczy sprawy
niegodziwej. Nie przekładałem niczego nad Pana, ani nie
zgadzałem się na nieprawość, lecz cały zwrócony byłem
do Boga.
Nieprawości miałem w nienawiści. Czy był to mój
ojciec, czy matka, brat czy siostra, czy przyjaciel: jeśli
228
odstąpił od bojaźni Bożej, miałem go w nienawiści i nie
chciałem mieć z nim nic wspólnego. Pokrewieństwa ani
przyjaźni nie stawiałem wyżej od miłości Boga.
4. Nie przylgnęło do mnie serce przewrotne. Nie było
we mnie nic, co zuchwałe albo przewrotne, lecz sama
prawość i sprawiedliwość.
Nie chciałem znać złego człowieka odstępującego od
mnie. To znaczy, jeśli miałem przyjaciela albo krewnego,
biskupa czy kapłana, czy kogoś, kto sprawował jakąś
godność, to jeśli był przewrotny na swych drogach,
unikałem go tak dalece, że zupełnie usunąłem go ze swej
pamięci.
5. Prześladowałem tego, kto skrycie uwłacza swemu
bliźniemu. Z oszczercą nie należy być w zgodzie, co
więcej, w miarę swych możliwości winniśmy go
prześladować, mając na uwadze podwójną korzyść: nie
słuchajmy go i powstrzymujmy go od grzechu. Ogromna
różnica zachodzi między rozpustnikiem i oszczercą:
rozpustnik gotuje zgubę tylko sobie samemu, ten zaś,
kto komuś uwłacza, pogrąża i siebie, i tego, kto go
słucha.
Z człowiekiem o dumnym oku i nienasyconym sercu
nie spożywałem posiłku. Nigdy nie jadałem z
niegodziwcem i chciwym.
6. Oczy moje zwrócone są na wiernych na ziemi, aby
ze mną zasiadali. Nie powiedział: na bogaczy, na
władców, biskupów, kapłanów, diakonów lecz - na
wiernych: z nimi zasiadałem. To samo może powiedzieć
biskup, święty człowiek: Nie wyświęciłem na kapłana
kogoś, kto był mi posłuszny, albo kogoś, kto był moim
krewnym, lecz tego, o którym wiedziałem, że jest
229
wierzący. I może jeszcze powiedzieć: Wszystkich moich
duchownych i świeckich uważałem za wierzących.
Werset ten można też włożyć w usta Pana.
Chodzący drogą nieskalaną ten mi służył. Ponieważ
nie wyświęcałem tych, którzy byli moimi krewnymi, lecz
sprawiedliwych i wiernych.
7. Kto głosi nieprawość, nie miał szczęścia w moich
oczach. Odwróciłem się od tego, kto uwłaczał swemu
bliźniemu: nie wierzyłem mu, ani go nie słuchałem.
8. Rano zabijałem wszystkich grzeszników ziemi.
Dobrze powiedział: „grzeszników ziemi”; grzesznicy
bowiem są istotami ziemskimi. Chce przez to powiedzieć:
wyrzucałem z mego serca podszepty diabła, które mi
podsuwał i nie przyjmowałem ich. Demony giną bowiem,
kiedy odrzucamy złe myśli. Żydzi słuchając tego wersetu
i idąc za literą, która zabija, skłonni do rozlewu krwi,
zabijają tego, kto przekroczy Prawo. Nie poprzestali na
zabójstwach proroków, lecz ukrzyżowali samego Pana
(Por. Mt 23, 31; Łk 11, 49-51).
Aby usunąć z miasta Pańskiego wszystkich, którzy
dopuszczają się nieprawości. Obyśmy i my usunęli z
miasta Pańskiego wszystkich, którzy dopuszczają się
nieprawości. Miastem Pańskim jest Kościół świętych,
zgromadzenie sprawiedliwych. Aby usunąć: to znaczy -
aby zganić i skarcić grzesznika, iżby czynił pokutę i
usunął nieprawość ze swego serca. Nie powiedział
bowiem: „aby został odrzucony”.

230
28. PSALM 102
1. Modlitwa ubogiego, gdy jest w ucisku i przed
Panem wylewa swoją modlitwę. Nie mówi tutaj o ubogim
tego świata, lecz o tym, o kim napisano: „Błogosławieni
ubodzy w duchu” (Mt 5, 3). Gdy jest w ucisku, to znaczy:
gdy wspomniał na swe grzechy dawne i obecne. Wylewa:
całym sercem, a nie wargami. Kto jednak może wylać
swoją modlitwę przed Panem? Kogo może nie gryźć jego
własne sumienie?
3. Nie odwracaj oblicza swego ode mnie. Tak może
powiedzieć ten, kto modli się czystym sercem, a jego
sumienie nie czyni mu wyrzutów. Grzesznik bowiem nie
ośmiela się powiedzieć: „Nie odwracaj swego oblicza ode
mnie”, lecz raczej mówi: „Odwróć oblicze swoje od moich
grzechów” (Ps 50(51), 11).
4. Albowiem jak dym rozwiały się dni moje. Na
przykład, byłem małym dzieckiem i nie wiem, kiedy
osiągnąłem wiek młodzieńczy, potem stałem się dorosły i
sam nie wiem, kiedy się zestarzałem. „I dni moje rozwiały
się jak dym”. Niektórym wydaje się, że są nieśmiertelni i
trwają w grzechu swoim.
A kości moje jak chrust wyschły. Kośćmi nazywa swą
siłę. To, co jest we mnie mocne, wyschło i stało się słabe;
tym bardziej ciało, które z natury jest słabe.
5. Zostałem ścięty jak trawa i uschło serce moje.
Podobnie napisano w innym miejscu: „Człowiek, jak
trawa dni jego” (Ps 102(103), 15). Tak jest z ludzkim
życiem: kwitnie i szybko usycha.
Bo zapomniałem spożywać chleba mojego. Nie
powiedział: „Nie chciałem jeść”, albo: „Wzgardziłem
231
jedzeniem”. Przypomniałem sobie o mych grzechach i
czyniłem taką pokutę, że zapominam o jedzeniu, a
pożądam Boga i tylko o Nim myślę.
6. Od dźwięku mych jęków kości moje przyschły do
ciała mojego. Niechaj ci, którzy czynią pokutę, uczą się,
jak mają pokutować. Tak bardzo wysuszyłem samego
siebie, że zostałem bez ciała, a moja skóra przyrosła do
mych kości. Ciało oznacza tu kości.
7. Stałem się podobny do pelikana na pustyni.
Powiadają, że istnieją dwa gatunki tych ptaków. Jeden
jest ptakiem wodnym i żywi się rybami, drugi żyje na
pustyni i jego pożywieniem są jadowite zwierzęta, to
znaczy węże, krokodyle i jaszczurki. Ptaki te po łacinie
nazywają się onocrotali35. Stałem się więc podobny do
tego ptaka, który przebywa na pustyni i pożera jadowite
zwierzęta; to znaczy - mój pokarm był dla mnie jak
trucizna.
Stałem się jak nocny kruk w zabudowaniach. Wiemy,
że kruk jest czarny i nie ma na nim nawet jednego
białego piórka. [Psalmista] używa tu hiperboli: Stałem się
podobny do nocnego kruka. Jeśli więc za dnia jest
czarny, to tym bardziej w nocy. Zastanawiając się nad
sobą stałem się więc taki z powodu moich grzechów.
10. Bo popiół jako chleb jadłem. Maczałem mój chleb
w popiele i tak go jadłem. Jeśli więc prorok tak mówi, to
cóż my mamy uczynić? I kielich mój mieszałem ze łzami.
Nic mi nie było miłe, ani chleb, ani kielich; pragnąłem
jedynie niebieskiego chleba, to znaczy Chrystusa.
11. W obliczu Twego gniewu i oburzenia. Czyniłem to

35
Por. Pliniusz, Historia naturalna, 10, 66.
232
wszystko myśląc o Twym przyjściu i o przyszłym sądzie.
Bo podniósłszy powaliłeś mnie. Tak mogą mówić ci,
którzy niegdyś byli święci, a upadli. Zostali wyniesieni w
cnotach, a potem upadli. Święci zaś mówią: „Bo
podniósłszy trzymałeś mnie” (Por. Ps 72(73), 24).
12. Dni moje skłoniły się jak cień. Jeśli dni, to tym
bardziej noce. To znaczy: jeśli światłość, to tym bardziej
ciemności. A ja uschnąłem jak siano. Albowiem człowiek
przemija jak siano i usycha.
14. Ty powstaniesz i okażesz litość Syjonowi. Z
wersetu tego wynika jasno, że w tym Psalmie przemawia
Syjon, a nie prorok we własnym imieniu. Syjon zaś jest
to miasto umieszczone w strażnicy, które obserwuje z
daleka tych, co się zbliżają. Ów Syjon zatem,
umieszczony wysoko, upadł: kto więc stoi, niechaj baczy,
aby nie upadł (Por. 1 Kor 10,12).
Bo czas zlitować się nad nim, bo przyszedł czas. Czas
miłosierdzia nadszedł albo z powodu pokuty, albo z
powodu drugiego przyjścia Zbawiciela. Kto więc czyni
pokutę, niechaj ufa, że nadszedł czas zbawienia: Pan
bowiem jest miłosierny.
15. Albowiem sługom Twoim spodobały się kamienie
jego. Kamieniami są święci, ziemia zaś, czyli grzesznicy,
potrzebuje miłosierdzia Pana.

233
29. PSALM 103
1. Błogosław, duszo moja, Pana, i całe moje wnętrze -
święte imię Jego! W innym miejscu powiedziano:
„Wiedzcie, że Pan jest Bogiem” (Ps 99(100), 3). A teraz
czytamy: „I całe moje wnętrze - święte imię Jego”. Jeśli
mówimy: „Błogosław, duszo moja, Pana”, a Pan jest
Panem, to co tu robi imię Pana? Jeżeli Pan nazywa się
Panem, to czemu [Psalmista] mówi: „I całe moje wnętrze -
święte imię Jego”? Imieniem Ojca jest przyjście Syna.
Przed przyjściem Chrystusa wiedziano o Bogu, ale nie
znano Ojca. Zresztą sam Pan mówi w Ewangelii: „Ojcze,
objawiłem imię Twoje ludziom” (J 17,6).
Nie możemy zatrzymywać się przy poszczególnych
wersetach, ponieważ Psalm jest długi; musimy jednak
powiedzieć kilka krótkich zdań na temat poszczególnych
wersetów, raczej wydobywając ich sens, niż budując
komentarz.
2. Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o
wszystkich Jego dobrodziejstwach. Wielu dobrodziejstw
udzielił nam Pan, udzielił nam wielkich łask: stworzył dla
nas niebo, ziemię i wszystkie żywioły. Słońce, księżyc,
gwiazdy i wszystkie żywioły dla nas poruszają się i
powracają. O, my nieszczęśliwi! Żywioły nam służą, a my
nie służymy Panu. Wielką łaską jest, że Bóg stworzył dla
nas wszystko, co widzimy. Dom przecież jest wznoszony
zawsze dla tego, kto w nim mieszka. Jeśli zatem jesteśmy
mieszkańcami świata, a świat jest domem ludzi, dom zaś
został zbudowany dla mieszkańca, to wielką jest rzeczą,
że Bóg stworzył dla nas wszystko, co widzimy, sprawił, że
się rodzimy, żyjemy, poruszamy się i poznajemy naszego
Stwórcę; czymś wielkim jest, że odróżnił nas od bydląt,
234
bo one pochylone patrzą w ziemię, a my wyprostowani
spoglądamy w niebo. To wszystko jest wielkie, lecz czymś
jeszcze większym jest, że On urodził się dla nas. „On
istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie
przyjąwszy postać sługi, stawszy się posłusznym aż do
śmierci i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 6-8). Ponieważ my
byliśmy śmiertelni z powodu naszego grzechu, On
zechciał umrzeć za nas śmiertelnych, aby nas obdarzyć
życiem.
3. On leczy wszystkie twoje słabości. Nasza dusza
ma wiele słabości: ile grzechów, tyle słabości. Przecież i
owa kobieta z Ewangelii, która przez osiemnaście lat
miała ducha słabości i nie mogła podnieść głowy... (Por.
Łk 13, 11. Tekst uszkodzony)
Zastanówcie się nad tymi słowami. Kiedy człowiek
ma ducha słabości, jest przygnieciony, patrzy w dół,
widzi ziemię, nie może zobaczyć nieba.
4. On życie twoje wykupuje z zagłady. „Zostaliście
nabyci za wielką cenę. Nie bądźcie więc niewolnikami
ludzi” (1 Kor 7, 23). Cóż może być większą ceną, niż
krew, którą Stworzyciel przelewa za stworzenie?
On wieńczy cię łaską i miłosierdziem. On cię wieńczy.
Skoro odkupił, uwieńcza. Wieńczy zaś nie z powodu
twych zasług, lecz dzięki swemu miłosierdziu. „Panie, jak
tarczą swej dobrej woli uwieńczyłeś nas” (Ps 5, 13).
Zastanów się nad tymi słowami: „Panie, jak tarczą swej
dobrej woli uwieńczyłeś nas”. Czy ktoś wieńczy tarczą?
Kto wieńczy, wieńczy kwiatami, wieńczy złotem, wieńczy
innymi wieńcami. Czyż ktoś wieńczy tarczą? Jednak
tarcza Pana jest wieńcem: ona ochrania i broni, i w ten
235
sposób wieńczy. I tutaj więc wyraz „miłosierdzie” oznaczy
to samo, co „tarcza”, a tarcza, gdy chroni, jest
miłosierdziem.

236
30. PSALM 104
W Psalmie tym przemawia samo stworzenie, które
przez usta proroka wielbi i błogosławi Pana Stwórcę, tak
samo jak w Psalmie osiemnastym mówi: „Niebiosa
oglądają chwałę Boga, a dzieła rąk Jego oznajmia
firmament” (Ps 18(19), 2).
1. Błogosław, duszo moja, Pana. Prorok samego
siebie zachęca do błogosławienia Pana, to znaczy: ten,
kto chwali Pana, błogosławi samego siebie.
Panie Boże mój, jesteś bardzo wspaniały. Ty, który
jesteś Bogiem wszechrzeczy, szczególnie jesteś moim
Bogiem, albowiem nie jestem sługą grzechu (Por. Rz 6,
17.20), lecz zasłużyłem, aby zwać się Twoim sługą (Por.
Rz 6, 22; Ps 115(116), 16). Jesteś bardzo wspaniały.
Kiedy widzę niebo, ziemię, ptaki, czworonożne zwierzęta,
węże i całe Twoje stworzenie, jestem zachwycony i wielbię
Stwórcę.
Przywdziałeś wyznanie [confessio] i piękno. Wyraz
confessio ma dwojakie znaczenie. Może oznaczać chwałę
Boga, a zatem: „odziałeś się w chwałę”; w tym sensie sam
Zbawiciel mówi w Ewangelii: „Wyznaję Ciebie, Ojcze” (MT
11, 25), to znaczy: „Wysławiam Cię”. Możemy też
wyznawać Panu nasze grzechy; przez to zaś, że
wyznajemy Bogu grzechy, wysławiamy Go. I
przywdziałeś piękno. Zwróćcie uwagę na kolejność:
najpierw ktoś wyznaje i dzięki temu otrzymuje piękno i
ozdobę, a potem światłość. Dalej bowiem powiedziano:
2. Przybrałeś światłość jako szatą. Te słowa w
szczególnym znaczeniu skierowane są do Pana, ponieważ
wszystko znajduje się w Jego światłości, jak to napisano

237
w Księdze Ezechiela, że cherubin jest „pełen oczu” (Por.
Ez 1,18). Na przykład widzę niebo, ziemię i poznaję
Stwórcę. Widzę, jak drzewa w odpowiednim czasie
okrywają się liśćmi, wydają kwiaty, rodzą owoce i
poznaję Stwórcę. Widzę mrówkę i wszelkie drobne
zwierzątka, i poznaję Stwórcę; całe więc stworzenie Boże
ma oczy i jest pełne mądrości.
Rozciągasz niebo jak skórę. Znaczy to, że Bóg od
początku rozciągnął niebo, tak jak ktoś rozwija zwój
księgi i ponownie go zwija; podobnie napisano w innym
miejscu: „Niebiosa zwiną się jak zwój księgi” (Iz 34, 4).
3. Pokrywasz wodami jego szczyty. Podobny sens ma
to, co napisano w Księdze Rodzaju: że wody były ponad
sklepieniem i podobnie pod sklepieniem (Por. Rdz 1,7).
Ty stąpasz na skrzydłach wiatrów. Wskazuje, że Bóg
jest obecny wszędzie.
4. Z aniołów swoich czynisz wichry. To, co pominął w
Księdze Rodzaju, uzupełnia tutaj. Choć bowiem Bóg
stworzył wszystko, to nigdzie nie wspomniano o
aniołach. Dlatego zaś powiada: „Z aniołów swych czynisz
wichry”, bo aniołowie nie mają ciała, lecz są światłem.
A ze sług swoich ogień palący. Wskazuje na ich
czystość oraz na to, że nie podlegają grzechom. Inaczej
mówiąc: na przykład ktoś jest święty i zostaje do niego
posłany dobry anioł, anioł światłości. Jeśli zaś ktoś jest
grzesznikiem, zostaje do niego posłany anioł gniewu,
który go pali i dręczy.
5. Ty osadziłeś ziemię na jej fundamencie. Istotnie,
zadziwiające jest, jak wielki ciężar ziemi opiera się na
mocy Boga. Nie zachwieje się na wiek wieków. Stoi

238
bowiem nieruchoma dzięki Bożej opatrzności.
6. Otchłań jest jej odzieniem jak szata. Podobnie
napisano w innym miejscu: „Uczynił ciemność swoją
kryjówką” (Ps 17(18), 12), oraz: „Sądy Pana jak otchłań
wielka” (Ps 35(36), 7). Wskazuje na nie dające się
wysłowić Boże działanie oraz na to, że nie możemy
zrozumieć mądrości Boga. Jak bowiem nie możemy
cielesnymi oczyma zajrzeć do otchłani, tak nie możemy
ogarnąć wielkości i mądrości Boga. W tekście hebrajskim
natomiast wyrażenie: „Jego szata”, każe się domyślać, że
chodzi tu o ziemię. Sens więc tego zdania ma być taki, że
otchłań, którą zwą oceanem otacza całą ziemię. Całą
bowiem ziemię otaczają wody, a ziemia jest jak gdyby
wyspą.
Ponad górami staną wody. Wbrew opinii niektórych
nie chodzi o to, że wody stoją nad górami podczas
zimowych deszczów, lecz o to, że góry były okryte
wodami i nie było widać ziemi. W sensie tropologicznym
natomiast wody symbolizują naukę, a góry - świętych.
7. Uciekną przed Twą groźbą. Istotnie, na rozkaz
Boga ustąpiła woda i ukazała się ziemia, jak napisano w
Księdze Rodzaju: „I zebrał Bóg wody w jednym zbiorniku”
(Por. Rdz 1, 9-10).
Ulękną się dźwięku Twojego gromu. Dźwięk gromów
jest głosem Boga. Polecił bowiem i wody zebrały się w
jednym miejscu.
8. Wznoszą się góry, zniżają pola. Autor wskazuje na
pęd wód, ponieważ wody zwykle wznoszą się do góry i
opadają.
9. Zakreśliłeś granicą, której nie przekroczą.

239
Cudowną jest rzeczą słyszeć ryk morza, widzieć jak jego
fale w pędzie wznoszą się aż do nieba, a potem zbliżają
się i dotykają lądu; u brzegu wytracają swój pęd i wra-
cają, i nie przekraczają Bożego rozkazu. Ludzie zaś nie
przestrzegają przykazania Bożego. I nie wrócą, aby zalać
ziemię, jak to się stało podczas potopu za czasów Noego
(Por. Rdz 7, 11 - 18,14).
10. Ty wypuszczasz źródła w dolinach. Być może
ktoś powie: Jeśli wszystko zostało stworzone na pożytek
człowieka, to co mam z tego, że wody płyną na pustyni?
To również uczyniono dla naszego zbawienia i
opatrzności, aby zwierzęta przeznaczone dla naszego
pożytku miały pokarm. Innymi słowy: Bóg wszystko
uczynił zgodnie ze swym planem, wszystko do Niego
należy, On karmi nawet dzikie zwierzęta.
Pomiędzy górami popłyną wody. Bóg zesłał wody,
ponieważ to, co było w górach, do swego wzrostu
potrzebowało deszczu Pana. W znaczeniu tropologicznym
chodzi tu o święte uczynki sprawiedliwych.
12. Nad nimi zamieszkają ptaki niebieskie.
Przypomnij sobie przypowieść o krzewie gorczycy i o
ptakach, które w nim mieszkają (Por. Mt 13, 31-32).
Spomiędzy skał wydawać będą głos. Każde
stworzenie we własnym języku oddaje chwałę Panu. W
tekście hebrajskim mamy lekcję: „spomiędzy drzew”.
13. Owocem dzieł Twoich nasyci się ziemia. Innymi
słowy: ziemia nasyci się wszystkimi Twoimi
dobrodziejstwami. Jeszcze inaczej: wielu nasyciło się
Twoimi dziełami, to znaczy Twymi apostołami.
14. Ty sprawiasz, że trawa rośnie dla bydła.

240
Zauważcie, że bydlęta jedzą trawę.
I zioła, aby służyły człowiekowi. Albowiem wszystko
stworzył na swą chwałę.
Aby z roli dobywał chleb. Mówi o Panu, który
zachciał stać się człowiekiem, jak napisano: „Ja jestem
chlebem żywym, który zstąpił z nieba” (Por. J 6,
33.35.41).
15. A wino rozweselało serce człowieka. Chodzi o to
wino, które Pan obiecał pić po zmartwychwstaniu (Por.
Mt 26, 29).
Aby rozradował twarz oliwą. Oblicze Boga raduje
sprawiedliwych, nie namaści natomiast głowy
grzeszników (Por. Ps 140(141), 5).
I chleb krzepił serce człowieka: „Chleb, który z nieba
zstępuje” (J 6, 58).
16. Nasycą się, drzewa polne. Albowiem również
drzewa nawadnia Pan, aby przynosiły nam owoc.
17. Tam wróble założą gniazda. Wróble symbolizują
tutaj wszystkie ptaki - część oznacza całość.
Gniazdo czapli góruje nad nimi. Czapla jest dużym
ptakiem; podobno może pokonać orła i pożreć go. Śpi
tam, gdzie ją zastaną ciemności, inaczej, niż inne ptaki,
które mają gniazda i wieczorem wracają na swoje stałe
miejsca. Jeśli zaś chodzi o znaczenie tropologiczne, to
mnich nie ma własnej izby, lecz gdzie ją znajdzie, tam też
pozostaje; mnich walczy z diabłem, którzy jest władcą
tego świata (Por. J 12, 31) i podobnie jak czapla
-pokonuje orła, króla ptaków, jak napisano: „Choćbyś
wzniósł się wysoko jak orzeł, strącę cię stamtąd, mówi
Pan” (Jr 49, 16; Ab 4). Orzeł bowiem według Ezechiela
241
(Por. Ez 17, 3-10) symbolizuje diabła.
18. Wysokie góry dla jeleni. Zwierzę to zabija węże i je
pożera. Dobrze więc, że mieszka w górach ten, kto zabija
duchowego węża, tego, który w raju był mądrzejszy od
wszystkich zwierząt i oszukał Ewę (Por. Rdz 3, 1-6).
Skała kryjówką dla jeży. Schronieniem bojaźliwego
jest skała; skałą zaś jest Chrystus (1 Kor 10, 4).
19. Stworzył księżyc, aby czas wskazywał.
Powiadają, że kiedy przybiera księżyc, rosną też
wszystkie owoce, kiedy maleje, również owoce się
zmniejszają. Słusznie więc powiedziano: „Stworzył
księżyc, aby czas wskazywał”. Możemy też księżyc uznać
za symbol Kościoła: kiedy Kościół się rozwija, rozwijamy
się wraz z nim; kiedy doznaje prześladowań i się
zmniejsza, my wraz z nim się umniejszamy i cierpimy
prześladowania.
Słońce poznało swój zachód. Jeżeli słońce zachodzi,
czyż możemy sądzić, że jesteśmy wieczni? Nad tym zaś
należy się dziwić, że tak wielka światłość i tak wielka
jasność, która okrywa swym blaskiem cały świat, ginie w
jednej chwili. Módlmy się jednak, aby dla nas nie zaszło
słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2).
20. Sprowadziłeś mrok i zapadła noc; w niej krążyć
będą wszystkie zwierzęta leśne. W znaczeniu literalnym
zdanie to jest logiczne: noc została stworzona po to, aby
ludzie odpoczęli od swych prac, a dzikie zwierzęta wyszły
na żer. W sensie tropologicznym natomiast, skoro zajdzie
słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2), wszystko jest dla
nas ciemne i teraz wychodzą do nas dzikie zwierzęta, i
lew ryczący, który chce nas porwać i pożreć (Por. 1 P 5,
8).
242
21. Lwiątka ryczą za łupem i domagają się żeru od
Boga. Słusznie powiedział: „od Boga”, skoro chce
oszukać świętych, na przykład Judę, Dawida, Salomona,
Piotra, jak napisano: „A pokarm jego wyborny” (Ha 1,
16).
22. Wzeszło słońce i zgromadziły się. Niechaj się nie
smuci ten, kto upadł, lecz niech czyni pokutę; wschodzi
słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2) i odstępują od niego
wszystkie dzikie zwierzęta i jego grzechy, i powraca do
swego dawnego stanu. Ponownie bowiem wzeszło słońce
sprawiedliwości.
23. Człowiek wyjdzie do swej pracy, do trudu
swojego aż do wieczora. Skoro bowiem wzeszło słońce
sprawiedliwości, ponownie wychodzimy do swej pracy aż
do wieczora, to znaczy aż do końca świata. W każdym
więc czasie winniśmy postępować sprawiedliwie.
24. Jakże wspaniałe są dzieła Twoje, Panie. Prorok
przemawia w natchnieniu. Nie wiedząc, jak ma chwalić
Pana, powiedział: „Jakże wspaniałe są dzieła Twoje,
Panie”. Twoje dzieła przekraczają ludzkie pojmowanie.
Wszystko uczyniłeś w mądrości. To znaczy w Panu
naszym Jezusie Chrystusie, On bowiem jest Mądrością
Bożą (Por. 1 Kor 1, 30). Wynika to ze słów apostoła, który
powiedział, że w Nim wszystko zostało stworzone (Por.
Kol 1, 16).
Ziemia jest pełna Twojej własności. Istotnie,
wszystkie dzieła Pana pełne są mądrości. Oto bowiem
widzimy, że mrówka wie, kiedy nadejdzie zima i gromadzi
sobie pokarm, a maleńki komar ma oczy, brzuch i
wszystkie członki, tak jak my je mamy, tak samo pchła i
inne żyjątka; widzimy też, iż słoń, tak ogromne zwierzę
243
ma oczy, nozdrza, nogi, brzuch, tak jak my i w tych
samych miejscach; widzimy, jak pszczoła robi miód i
wosk: czyż wszystko to nie jest godne podziwu i pełne
mądrości?
25. Oto morze wielkie i rozległe. Czyż nie jest dziełem
cudownej mądrości, że w morzu są niezliczone płazy oraz
większe i mniejsze ryby; że żyją w głębinie i wywodzą swe
życie stamtąd, gdzie człowiek wpadłszy umiera, a same
giną, gdy znajdą się na lądzie?
Tamtędy będą płynąć okręty. Kto z nas jest mocnym
okrętem, który może oddalić się z tego wieku i nie
zatonąć ani rozbić się o skalę, lecz ma zmysł, który go
pokieruje, aby uzyskał zbawienie?
26. Ów smok, którego stworzyłeś, aby się z niego
wyśmiewać. Powiadają Żydzi: Bóg stworzył wielkiego
smoka, który nazywa się Lewiatan i żyje w morzu, a
kiedy ocean się cofa, smok wraca. My zaś powiedzmy
tak: To jest ten smok, który został wyrzucony z raju,
który oszukał Ewę (Por. Rdz 3, 14-15. 1-6) i został
wysłany na ten świat, aby się z nas wyśmiewał. Jakże
wielu bowiem mnichów i duchownych przywiódł do
upadku!
27. Wszystko czeka na Ciebie, byś dał im pokarm w
swym czasie. Wszystko żyje z woli Boga.
29. Odbierzesz im ducha, a zmarnieją. Mówi tu o
końcu świata, kiedy to na rozkaz Pana wszystko zginie,
tak, jak jest napisane: „Z ziemi powstałeś i do ziemi
powrócisz” (Rdz 3, 19).
30. Wyślesz swego ducha, a będą stworzone. W dniu
końca świata. Jeśli Duch stwarza, jest Bogiem; stwarza

244
bowiem tak samo, jak Ojciec.
31. Niech chwała Pańska trwa na wieki. Jeśli chwała
Pańska trwa na wieki, to i my, którzy wielbimy Go,
będziemy wieczni.
Pan będzie się radował z dzieł swoich. Pan się
raduje, kiedy my, Jego stworzenie, błogosławimy Go w
dniu zmartwychwstania.
32. Patrzy na ziemią i sprawia, że ona drży. Zadrży
bowiem ziemia w dniu sądu. Ziemia symbolizuje tutaj
ziemskich grzeszników.
Dotyka gór, a one dymią. Jeśli dymią góry, to tym
bardziej ziemia. Święci dymią, ponieważ wszyscy
będziemy zbawieni poprzez ogień (Por. 1 Kor 3, 15). Nie
byłoby bowiem dymu, gdyby nie było ognia.
33. Będą śpiewał Panu, póki mego życia, będą grał
memu Bogu, dopóki istnieć będą. Podobnie powiedział w
innym miejscu: „Uwolnij mnie, abym się ochłodził, zanim
odejdę i już mnie nie będzie” (Ps 38(39), 14). Uwolnij
mnie na chwilę, abym odbył pokutę za moje grzechy,
albowiem w piekle nikt już nie może wyznawać swoich
grzechów (Por. Ps 6, 6).
34. Niech będzie Mu miła mowa moja. Oby Mu było
miłe, że ktoś może chwalić i błogosławić Boga. Autor użył
tu trybu życzącego, a nie rozkazującego.
A ja będą się radował w Panu. Szczęśliwi, którzy tak
mówią po osądzeniu.
35. Niech znikną grzesznicy z ziemi. Nie powiedział,
aby grzesznicy zginęli, lecz żeby tylko grzech się nie
pojawiał. A kiedy nie będzie grzechu, nie będzie też
grzeszników, lecz wszyscy okażą się sprawiedliwi.
245
I niech nie będzie występnych. Niechaj nie będzie
występnych, lecz sprawiedliwi.

246
31. PSALM 105
1. Wyznawajcie Panu i wzywajcie Jego imienia.
Wyznawajcie i mówcie: jesteśmy grzesznikami, a Ty
jesteś miłosierny i litujesz się nad nami. I wzywajcie
Jego imienia. Chodzi o to, abyśmy nie tworzyli bożków w
naszych sercach, lecz będziemy wzywali naszego Pana, a
On będzie naszym odkupieniem (Por. 1 Kor 1, 30).
Głoście dzieła Jego wśród narodów. Niechaj
zawstydzą się Żydzi, którzy twierdzą, że tylko w Izraelu
dokonały się Jego cuda i dzieła.
2. Śpiewajcie Mu i grajcie Mu. Kto rozumie Pismo
święte i nad Prawem rozmyśla we dnie i w nocy (Por. Ps
1,2), a jego umysł rozważa sprawy niebieskie, ten śpiewa
Bogu. Kto zaś ma w sobie wszystkie cnoty, to znaczy jest
wykonawcą dobrego dzieła, ten jak gdyby stroi cytrę cnót
i gra dla Pana.
Głoście wszystkie Jego cuda. W Psalmie sto szóstym
mówi: „Ci, którzy na statkach wyruszają na morze, aby
uprawiać handel na rozległych morzach, oni ujrzeli
dzieła Pana i Jego cuda wśród głębiny” (Ps 106(107), 23-
24). Jeśli bez szkody odbędziemy podróż na okręcie
naszego ciała i nigdy nie zaskoczy nas burza, nie
wpadniemy na skałę i nie rozbijemy naszego okrętu,
możemy głosić cuda Boga. Istotnie bowiem wielki to cud
- bez skazy przejść przez ten świat.
3. Szczyćcie się Jego świętym imieniem. Jest to
proroctwo dotyczące ludu pogańskiego, to znaczy,
abyśmy byli i nazywali się chrześcijanami od imienia
Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Niech się weseli serce szukających Pana. Niechaj się
247
cieszą mnisi, ponieważ serca szukających Pana powinny
się weselić. Jeśli „szukających”, to tym bardziej tych,
którzy Go znajdują. Ci bowiem, którzy Go znajdują, już
się nie poruszają.
4. Szukajcie Pana i bądźcie mocni. Zanim zaczęliśmy
szukać Pana, byliśmy słabi; teraz zaś, gdy Go szukamy,
jesteśmy silni i mocni. A jeśli Go znajdziemy, o ileż
bardziej będziemy doskonali?
Zawsze szukajcie Jego oblicza. Hebrajczykom
nakazano, aby trzy razy w roku stawali przed obliczem
Pana. Jaki był sens tego polecenia? Cóż wielkiego czynił
człowiek, że trzy razy w roku stawał przed obliczem
Boga? Tam przemawiał do maluczkich, tutaj prorok
mówi do wierzących w Boga, żeby zawsze Go szukali;
podobnie napisano w Ewangelii, byśmy się modlili
ustawicznie (Por. Łk 18, 1; 1 Tes 5, 17).
5. Pamiętajcie o cudach, jakie On sprawił. W Egipcie,
na Morzu Czerwonym i na pustyni.
6. Potomstwo Abrahama, Jego słudzy; synowie
Jakuba, Jego wybrani. Jeśli ktoś jest potomkiem, nie
znaczy, że jest synem, zgodnie z tym, co napisano w
Ewangelii: „Gdybyście byli synami Abrahama, to byście
pełnili uczynki ojca waszego” (Por. J 8, 39); zatem nie są
tym, czym się chlubią. A jeśli są potomstwem, to są
sługami pogrążonymi w bojaźni (Por. Rz 8, 15) i nie ma w
nich prawdziwej miłości, która usuwa bojaźń (Por. 1 J 4,
18). My jesteśmy synami Jakuba, tego, który podeptał
swego brata i przejął jego pierworództwo (Por. Rdz 25,
25.31-34; 27, 36). „Wielu jest wezwanych, ale mało
wybranych” (Mt 22, 14).
13. I przechodzili od narodu do narodu. Zdaniem
248
wielu chodzi tu o niewolę Żydów. To nieprawda!
Psalmista bowiem mówi o Abrahamie. Wyszedł on z ziemi
chaldejskiej i przybył do Mezopotamii, z Mezopotamii
udał się do ziemi obiecanej, a potem do Egiptu (Por. Rdz
12, 1-6.10-20).
Z jednego królestwa do drugiego ludu. Przeszliśmy
przez wiele królestw, aby dojść do ziemi obiecanej.
14. Nikomu nie pozwolił ich krzywdzić. Nie pozwolił
faraonowi skrzywdzić Abrahama ze względu na Sarę (Por.
Rdz 12, 11-19), ani Abimelechowi Izaaka z powodu
Rebeki (Por. Rdz 26, 1.7-11).
I z ich powodu ukarał królów. Mówi o tych samych -
o faraonie i Abimelechu.
15. Nie dotykajcie moich pomazańców i prorokom
moim nie czyńcie krzywdy. Mówi tu o patriarchach.
Niechaj więc zawstydzą się Żydzi, którzy twierdzą, że jeśli
ktoś nie uzyskał królewskiego namaszczenia, nie może
się nazywać pomazańcem. Twierdzą oni, że nasz Pan nie
jest Pomazańcem (Chrystusem), ponieważ nie został
namaszczony na króla. Oto przed ustanowieniem Prawa
patriarchowie nie namaszczeni na królów, nazwani
zostali pomazańcami. Pomazańcami zaś są ci, którzy
przyjmują namaszczenie Ducha Świętego. A zatem nasz
Pan słusznie nazywa się Pomazańcem. Żydzi przeczą
temu, sprzeciwiając się zapisowi Pisma.
16. I przywołał głód na ziemię. Często się zdarza, że
to, co wydaje się niekorzystne, dzieje się dla naszego
dobra dzięki Bożej opatrzności. Gdyby bowiem bracia
Józefa nie zazdrościli mu i nie sprzedali go, w jaki sposób
zszedłby do Egiptu (Por. Rdz 37)? Gdyby nie nastał głód,
czyż patriarchowie udaliby się do Egiptu i zostali
249
rozpoznani przez swego brata (Por. Rdz 41, 53 - 45, 15)?
Czy faraon doznałby dziesięciu plag (Por. Wj 7, 14-11, 7;
12, 29-30)? Czy Żydzi wyszliby z Egiptu (Por. Wj 14 -
15)? Czy na pustyni woda wypłynęłaby ze skały (Por. Wj
17, 3-7; Lb 20, 6-13)? Czy dokonałyby się na pustyni
cuda, będące zapowiedzią rzeczy przyszłych (Por. 1 Kor
10, 11)? My rozumiemy ten tekst w sensie duchowym.
Gdyby Judasz nie zdradził Pana, jak zostalibyśmy
zbawieni? Gdyby Żydzi Go nie ukrzyżowali i nie byli
niewierni, jakże my byśmy uwierzyli? Józef zatem
poszedł do Egiptu, aby przygotować gościnę i jedzenie dla
swych braci.
17. Posłał przed nimi męża. Psalmista mówi o Józefie.
Józefa zaprzedano w niewolę. Człowiek ze szlachetnego
rodu i święty zostaje sprzedany.
18. Ścisnęli pętami jego nogi. Ponieważ nie chciał ulec
egipskiej pani. Ścisnęli pętami jego nogi: nie mogli jednak
ujarzmić sprawiedliwości. Miał szesnaście lat, kiedy
pokochała go pani, i będąc w wieku stosownym raczej do
zmysłowych rozkoszy, nie chciał się zgodzić na
nieprawość, lecz bardziej obawiał się niebezpieczeństwa
grożącego duszy.
Żelazo przeszyło jego duszę. Żelazem nazywa tu
grzech, który zabija duszę. Inaczej: znalazł się w
niebezpieczeństwie, oskarżony przez panią o taką
zbrodnię. Pani bowiem płonęła [z miłości] do niego, jak
jest napisane: „Wszyscy cudzołożnicy mają serca jak piec
rozpalony” (Oz 7, 4).
19. Aż się spełniło jego słowo. Psalmista ma na myśli
słowo Pana, który wyzwolił Józefa.
Mowa Pańska zapaliła go. Gdyby nie zapłonął
250
Duchem Świętym, nie mógłby pokonać namiętności.
Duch Pański bowiem zapalił go i ugasił płomień
namiętności.
20. Posłał król i uwolnił go. W znaczeniu literalnym
faraon posłał [sługę] i uwolnił go. Inaczej: człowiek
poddany pokusie namiętności nie może uniknąć
grzechu, jeżeli Pan nie przyjdzie i go nie uwolni.
23. A Jakub był przybyszem w ziemi Chama.
Sprawiedliwy bowiem nigdy nie mieszka na ziemi, lecz
jest na niej przybyszem.
24. I bardzo rozmnożył swój lud. Siedemdziesiąt pięć
dusz weszło do Egiptu, a sześćset tysięcy wyszło z Egiptu
(Por. Wj 38, 25; Lb 1, 46; 26,51).

251
32. PSALM 106
1. Alleluja, alleluja. Zawsze gdy na początku Psalmu
znajdujemy dwukrotnie zapisany wyraz „alleluja”,
powinniśmy przyjąć następującą zasadę: jedno „alleluja”
kończy poprzedni Psalm, drugie rozpoczyna następny.
Wyznawajcie Panu, bo jest dobry. Wy, którzy ciężko
grzeszycie i wątpicie o swym zbawieniu, i sądzicie, że z
powodu ogromu waszych grzechów nie możecie uzyskać
przebaczenia - ja, prorok, polecam wam: „Wyznawajcie
Panu, bo jest dobry”. Ogromne są wasze grzechy, lecz
wielki jest Pan, który lituje się nad wami. „Wyznawajcie
więc Panu”. Czyńcie pokutę, nie traćcie nadziei na
zbawienie; Pan jest łaskawy. Wyznawajcie Panu wy,
którzy macie wielkie grzechy. Nie pokładajcie ufności we
własnej cnocie, lecz ufajcie miłosierdziu Pana.
Bo na wieki Jego miłosierdzie. Zastanówcie się, co to
znaczy: „na wieki”. „A w otchłani któż będzie wyznawał
Panu?” (Ps 6, 6). W otchłani nikt nie może czynić pokuty.
Zachęcam was, byście czynili pokutę, dopóki
przebywacie na tym świecie. „Wyznawajcie zatem Panu”,
bo jest miłosierny tylko w tym wieku. Tutaj może okazać
miłosierdzie temu, kto czyni pokutę; tam bowiem jest
Sędzią, nie jest miłosierny. Tu jest miłosierny, tam jest
Sędzią. Tu wyciąga rękę do tego, kto upada; tam zasiada
jako Sędzia. To wszystko powiedziałem do tych, którzy
twierdzą, że i w piekle jest miejsce na pokutę.
2. Któż opowie dzieła potęgi Pana? Nikt nie jest
godny opowiedzieć o dziełach potęgi Ojca, tylko Syn. Nikt
nie może opowiedzieć dzieł potęgi Ojca, tylko Ten, który
sam jest potężny; dzieła potęgi możnego może głosić i
opowiadać Ten, który jest na łonie Ojca i sam jest
252
możny.
Któż ogłosi wszystkie Jego pochwały? Zanim nasz
Pan ogłosił pochwały Ojca w Ewangelii, nie słyszano ich
na świecie. Wszystko, co opisano w Starym Prawie, jeśli
rozumieć to w sensie duchowym, można odnosić do
Ojca.
3. Błogosławieni, którzy strzegą przykazania i w
każdym czasie czynią to, co sprawiedliwe. Słusznie mówi
Dawid. On również czynił to, co sprawiedliwe, upadł
jednak, ponieważ nie czynił tego w każdym czasie. Co
bowiem mówi? „Błogosławieni, którzy strzegą
przykazania i w każdym czasie czynią to, co
sprawiedliwe”. Błogosławieni są jednak ci, którzy czynią
to w każdym czasie. Co z tego, że ktoś przez dwadzieścia
lat był skromny, a potem upadł? Podobnie napisano u
proroka: „Sprawiedliwość nie uratuje sprawiedliwego
wówczas, gdy on zgrzeszy, nie wyzwoli go ani nie ocali, a
występek występnemu nie zaszkodzi wówczas, gdy on
nawróci się i czynić będzie pokutę” (Por. Ez 33, 12). Ani
sprawiedliwy nie powinien czuć się bezpieczny, ani
grzesznik nie powinien tracić nadziei na zbawienie; w
obydwu jest i lęk, i nadzieja. Który czyni to, co
sprawiedliwe. Sprawiedliwością jest nasz Pan;
sprawiedliwością Pana nazywa się nasz Pan i Zbawca
(Por. 1 Kor 1, 30). Błogosławiony zatem, kto czyni
sprawiedliwość, to znaczy ten, kto spełnia uczynki
Chrystusa. Jak więc spełniamy uczynki Chrystusa, to
znaczy czynimy to, co sprawiedliwe? Jeśli postępujemy
sprawiedliwie, poczyna się w nas sprawiedliwość, i
sprawiedliwość się z nas rodzi, i jesteśmy matką
sprawiedliwości. Szczęśliwy i błogosławiony ten, kto w

253
każdym czasie jest ojcem i matką sprawiedliwości.
4. Pamiętaj o nas, Panie, w łaskawości dla ludu
Twego. Słowa błogosławionego Dawida znaczą: Panie, ja
znam Stare Prawo, doskonałe szczęście nie tkwi w
Starym Prawie, lecz w Ewangelii; wiem, że pierwszy lud
obraził Cię i został stworzony nowy lud, który będzie Ci
służył; wiem, że przyjdzie Twój Syn i zbawi cały rodzaj
ludzki, i uwierzą w Niego ci, którzy będą wybrani.
Ponieważ więc urodziłem się wcześniej, w Starym Prawie,
proszę Cię, abyś udzielił mi nagrody razem z nowym
ludem. Takie jest nasze zdanie. Przeczytajmy te wersety,
a stwierdzimy, że ich sens zgadza się z tym, cośmy
powiedzieli.
Nawiedź nas przez zbawienie Twoje. To znaczy przez
Twego Syna, kiedy przyjdzie.
5. Abyśmy widzieli szczęście wybranych Twoich. To
znaczy, daj nam udział z apostołami, ponieważ my
wyprzedzamy ich wprawdzie w czasie, lecz oni
wyprzedzają nas w sprawach duchowych. To znaczy,
abyśmy ujrzeli Twoją dobroć, którą uczynisz dla swoich
wybranych.
Abyśmy się radowali radością Twego ludu. Jesteśmy
ludem Pana pod warunkiem, że jesteśmy Jego ludem.
Powiada [Psalmista]: „Ludowi, który się narodzi, który
uczyni Pan” (Ps 21(22), 32).
Abyśmy się chlubili razem z Twym dziedzictwem. To
znaczy abyśmy mieli udział w Ewangelii również my,
którzy narodziliśmy się pod działaniem Starego Prawa.
Albowiem Abraham, nasz ojciec, ujrzał Twój dzień i
uradował się (Por. J 8, 56). Obyśmy i my go ujrzeli, i
uradowali się wraz z Twoim dziedzictwem.
254
6. Zgrzeszyliśmy razem z naszymi przodkami. Jako
synowie poszliśmy w ślady ojców, uczyniliśmy to samo,
co zrobili nasi ojcowie. „Wszystkich poddał grzechowi,
aby wszystkim okazać miłosierdzie” (Por. Rz 11, 32).
Popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Dokładnie rozważ te słowa: Zgrzeszyliśmy wraz z
naszymi przodkami, popełniliśmy nieprawość, żyliśmy
występnie. Czy powiedział: Postępowaliśmy bezbożnie?
Co innego znaczy być grzesznikiem i niesprawiedliwym, a
co innego być bezbożnym. Grzesznik wielokrotnie daje
się pokonać słabości ciała, bezbożnik zaś odrzuca Boga.
Ponieważ więc nie jestem bezbożnikiem, lecz
grzesznikiem, ośmielam się modlić za swe grzechy.
7. Ojcowie nasi w Egipcie nie pojęli Twoich cudów.
Ujrzeli, a nie zobaczyli. Ujrzeli cielesnymi oczyma, a nie
zobaczyli oczyma duchowymi. Nie powiedział: „Nie
zobaczyli”, lecz: „Nie pojęli”. Jak bowiem oni widzieli
cuda i nie pojęli ich, tak samo w Ewangelii, jeśli ktoś
patrzy i słucha cieleśnie, a nie pojmuje duchowo, nie
widzi. My zatem, którzy nie widzieliśmy, a uwierzyliśmy,
szczęśliwsi jesteśmy od tych, którzy widzieli, a nie
uwierzyli (Por. J 20, 29). Oni widzieli Morze Czerwone,
widzieli zatopionego faraona i pojmowali tylko to, co
widzieli. My zaś, którzy Go nie widzieliśmy, lepiej Go
pojęliśmy. W faraonie zobaczyliśmy diabła, w jego wojsku
demony, w morzu chrzest. Oni pojmują Mirrę jako
gorzkie wody i omijają Mirrę; my zaś codziennie widzimy,
że chrzest heretyków jest gorzką wodą. Oni złotego węża
powiesili na pustyni (Por. Lb21,8-9). Niechaj słuchają
pustelnicy, niech słuchają ci, którzy mieszkają na
pustyni (w pustelni). A co my robimy? Zawieszamy na

255
pustyni prawdziwego, starożytnego węża. Chociaż
Apostoł nie odnosi tego Psalmu do Pana, jak my. Lecz co
mówi? Diabeł został zawieszony i przybity do krzyża
Pana (Por. Ef 2, 16). Pan został ukrzyżowany, lecz diabeł
poniósł śmierć. Pan wypełnił tajemnicę i okazał się
zwycięzcą; diabeł zaś się nie ukazał, lecz został zabity w
sensie duchowym, jak to stwierdza również Apostoł.

256
33. PSALM 107
1. Wyznawajcie Panu, bo jest dobry, bo Jego
miłosierdzie na wieki. Wyznawajcie Mu wasze grzechy,
ponieważ jest dobry i odpuszcza grzechy. Gdyby nie był
dobry, nie powiedziałby wam: „Wyznawajcie”; a wyz-
nawajcie Mu, „ponieważ Jego miłosierdzie na wieki”. Tu
jest miłosierdzie, tu będzie sprawiedliwość. Bo Jego
miłosierdzie na wieki. Wyznawajcie, dopóki jesteście na
tym świecie.
2. Niechaj to mówią odkupieni przez Pana, ci, których
wykupił z ręki nieprzyjaciela. Jest tu właściwie mowa o
powołaniu pogan; ten Psalm zawiera właśnie tę
tajemnicę. Odkupieni przez Pana: w męce Pana. Niechaj
mówią odkupieni: sam Zbawiciel jest odkupicielem i
zapłatą. Niechaj mówią odkupieni: On odkupił, On
zapłacił swoją własną krwią. Dlaczego zapłacił swoją
krwią? Aby wykupić nas z ręki nieprzyjaciela. Jako jeńcy
byliśmy bowiem trzymani w ręku diabła; a On dlatego
przyszedł i odkupił nas, aby nas wyzwolić z ręki diabła.
Ci, których wykupił z reki nieprzyjaciela. „Aby zniszczyć
nieprzyjaciela i mściciela” (Ps 8, 3). Ci, których odkupił z
ręki nieprzyjaciela. „Nieprzyjazny człowiek nasiał
chwastu” (Por. Mt 13, 25. 28). Nieprzyjacielem zaś jest
diabeł. Ci, których wykupił z ręki nieprzyjaciela.
Nieprzyjacielem jest też właściciel. Dlatego trzyma nas w
swym ręku: nie dlatego, że kocha, lecz dlatego, że
nienawidzi. Ci, których wykupił z ręki nieprzyjaciela.
Wielka jest moc i wielka potęga krwi Pańskiej, która
uwalnia z ręki diabła. Lekarze i przyrodnicy mówią, że
istnieją pewne zwierzęta, które tak mocno ściskają
wszystko, co pochwycą, że nie można im tego wyrwać,
257
jeśli się przedtem tego nie połamie, i nie puszczają, co
pochwyciły; jeśli jednak polać je oliwą, natychmiast
zwalniają uścisk, i to, co ściskały, zostaje uwolnione i
rozdziela się na części; w taki to sposób krew Chrystusa
otworzyła bardzo twardą rękę diabła. Diabeł nie chciał
nas wypuścić; Pan wylał swoją krew jako oliwę
miłosierdzia i dzięki niej nas wyzwolił.
Zgromadził ich z różnych krajów. Zauważ, jak wielka
jest ręka diabła. „Ci, których wykupił z ręki
nieprzyjaciela”. Tych, których wykupił z ręki
nieprzyjaciela, ręka nieprzyjaciela trzymała we
wszystkich krajach. Zgromadził ich z różnych krajów:
ręka diabła trzymała nas na całym świecie.
3. Ze wschodu słońca i zachodu, od Akwilonu i od
strony morza. Wydaje się, że wymienił tu cztery strony
świata: wschód, zachód, północ i południe; a więc cztery
strony świata. W Psalmie jednak nie o to chodzi. Tekst
ten brzmi: Od wschodu słońca i zachodu - to dwie strony
świata; od Akwilonu, to znaczy z północy - to trzy strony
świata. I od morza. Morze zaś leży na zachodzie.
Zauważcie zatem, że dwa razy wspomniał o zachodzie, a
o południu ani razu. Dlaczego więc powiedział o trzech
stronach świata, a o jednej nie chciał wspomnieć?
Czytamy u Habakuka: „Bóg przyjdzie z południa i święty
z góry cienistej” (Ha 3, 3). Bóg przyjdzie z południa.
Chodzi tutaj o Zbawiciela, albowiem Bóg urodził się na
południu. Betlejem bowiem leży na południe od
Jerozolimy; dlatego powiedziano, że Bóg przyjdzie z
południa. Jeżeli zaś Bóg przyjdzie z południa, to dlaczego
tutaj powiedziano: „Od wschodu słońca i zachodu, od

258
Akwilonu”? Pominięto Auster i Notus 36. Od wschodu
słońca i zachodu. „Zaprawdę, powiadam wam: Wielu
przyjdzie ze wschodu i zachodu, i spoczną na łonie
Abrahama, a synowie królestwa zostaną wyrzuceni na
zewnątrz” (Por. Mt 8, 11-12). Ze wschodu słońca i
zachodu - to znaczy cudzoziemcy. I od Akwilonu.
„Akwilon jest bardzo surowym wiatrem, a zwie się Prawy”
(Por. Prz 27, I6(LXX)). „Od Akwilonu rozszaleje się zło na
ziemi” (Jr 1,14). O morzu jest mowa w Księdze Liczb i w
Księdze Wyjścia oraz w całym Piśmie świętym.
Gdziekolwiek więc Pismo mówi o morzu, należy
rozumieć, że chodzi o zachód. Owo wielkie morze, o
którym jest mowa, leży bowiem na zachód od Jerozolimy.
Zwróćcie więc uwagę na tajemnicę tkwiącą w Piśmie: w
tym miejscu dwa razy powiedziano o zachodzie, a
południa nie wymieniono ani razu. Dlaczego to
powiedziano? Ponieważ w tym Psalmie nie napisano o
powołaniu ludu żydowskiego, lecz tylko o powołaniu
pogan. Co mówi dalej?
4-5. Błądzili na pustyni na miejscu bezwodnym, nie
znaleźli drogi do miasta, w którym by mogli zamieszkać,
cierpieli głód i pragnienie. Abyście wiedzieli, że chodzi tu
wyłącznie o powołanie pogan i odtrącenie Żydów, w
dalszym ciągu tego samego Psalmu napisano: „Obrócił
rzeki w pustynię” (Ps 106(107), 33), mianowicie Żydów.
Błądzili na pustyni w miejscu bezwodnym. Chcecie się
przekonać, że to my dawniej przebywaliśmy w miejscu
pozbawionym wody? Błądzili na pustyni w miejscu
bezwodnym. Powiedzieliśmy, czym były wody,

36
Autor przytacza tu nazwy wiatrów, którymi oznaczano też strony świata:
Akwilon był wiatrem północny, Auster i Notus wiatrami południowymi.
259
powiedzieliśmy, czym były rzeki. Nie znaleźli drogi do
miasta, w którym mogliby zamieszkać, cierpieli głód i
pragnienie. Wyjaśnijmy, że lud pogański przebywał na
pustyni, gdzie brakowało wody, to znaczy w miejscu
bezwodnym i że nie znalazł on drogi do miasta, w którym
mogliby zamieszkać, a cierpieli głód i pragnienie.
Wiadomo, że szukali ci, o których powiedziano, że „nie
znaleźli”. Nie znaleźli drogi do miasta, w którym mogliby
zamieszkać. Szukali więc drogi, po której chcieli dotrzeć
do miasta, w którym mogliby zamieszkać. Szukali jej
cierpiąc głód i pragnienie.
A dusza w nich ustawała. „Ustawali w
poszukiwaniach” (Ps 63(64), 7). Ustawali, szukali, a nie
znaleźli, w głodzie i w pragnieniu nie odnaleźli drogi do
miasta, w którym mogliby zamieszkać, cierpieli głód i
pragnienie. Wielu było takich, którzy obiecywali im
wskazać tę drogę, która wiodła do miasta. Obiecał
Sokrates, obiecał Platon, obiecał Arystoteles. Kobieta
cierpiąca na krwotok wielu radziła się lekarzy, a żaden
nie mógł jej wyleczyć (Por. Mk 5, 25-26). Nie znaleźli
drogi do miasta, w którym mogliby zamieszkać. Ich
nauka wywoływała raczej głód prawdy, niż go
zaspokajała. Kobieta cierpiąca na krwotok straciła cały
majątek na lekarzy, a jej dusza ustała cierpiąc głód i
pragnienie. Ponieważ jednak straciła cały swój majątek -
mianowicie Kościół zgromadzony z pogan - i ponieważ
dusza w niej ustała, zawołała do Pana w swym
utrapieniu. Dotknięcie frędzli u szaty Pana było krzykiem
tej, która wierzyła (Por. Mk 5,27-29).
6. W swoim utrapieniu zawołali do Pana. „Do Pana
wołałem w swoim utrapieniu i wysłuchał mnie” (Ps

260
119(120), 1). Pan nas wysłuchuje wówczas, gdy woła do
Niego nie zwyczajny głos, lecz utrapienie.
7. I wyprowadził ich na prostą drogą. Ponieważ nie
znaleźli drogi do miasta, w którym mogliby zamieszkać,
wyprowadził ich na prostą drogę.
[Psalmista] daje tu do zrozumienia, że przedtem
znajdowali drogi, lecz były to drogi kręte, a nie proste. I
wyprowadził ich na prostą drogę. Droga (Por. J 14, 6)
wyprowadziła ich na drogę. Sam Pan i Zbawiciel
wyprowadził ich na prostą drogę. Droga wyprowadziła
ich na prostą drogę: sprawił, że kroczyli po Nim; On sam
jest przewodnikiem i drogą. I wyprowadził ich na prostą
drogę, aby po tej drodze, to znaczy przez Pana Zbawiciela
doszli do miasta, w którym mogli zamieszkać, do Jego
Kościoła, który został zbudowany na Nim, który jest
skałą, drogą i przewodnikiem. Trzeba równocześnie
zauważyć, że w tym Psalmie trzykrotnie powiedziano:
8-9. Niechaj wyznają Panu Jego miłosierdzie i Jego
cuda wobec synów ludzkich, bo nasycił duszę głodną i
tak dalej. Z kolei napisano: 15-16. Niech wyznają Panu
Jego miłosierdzie i Jego cuda synom ludzkim, albowiem
skruszył drzwi spiżowe. I później jeszcze raz powiedziano
to samo (Por. Ps 106(107), 21); niechaj roztropny
czytelnik sam odnajdzie to miejsce. Niektórzy mówią
nawet, że to samo napisano jeszcze po raz czwarty (Por.
Ps 106(107), 31), aby to, co dotyczy Trójcy, zostało
zebrane w jedną całość w Ewangelii.
Psalm ten jest długi i nie możemy zatrzymywać się
dłużej przy wszystkich wersetach po kolei.
Zaznaczyliśmy tylko tyle, że jest w nim mowa o
powołaniu pogan i odrzuceniu Żydów. Skoro więc dawne
261
gałęzie zostały odłamane, prośmy Pana, abyśmy zostali
wszczepieni w korzeń dobrej oliwki (Por. Rz 11, 17) i
wydawali dobre owoce (Por. Mt 7, 17), aby i nas podobnie
nie wycięto (Por. Rz 11, 22; Ml 3, 10; 7, 19). Nasz Rolnik
bowiem szuka owoców (Por. Łk 13, 7). Jeśli wszak wyciął
dawne gałęzie, ponieważ nie przynosiły owoców, to jeśli i
my nie przyniesiemy owoców, doznamy podobnego losu.
Owoce zaś są nie tylko cielesne, lecz również duchowe.
Skoro wszak służy Panu ciało, to służy Mu zarówno
ciało, jak i dusza. „W ziemi bezdrożnej i bezwodnej, tak w
świętym miejscu stanąłem przed Tobą” (Ps 62(63), 3).
„Jakże wiele razy [pragnęło] Ciebie moje ciało” (Ps 62(63),
2). Zastanów się nad tymi słowami: „Jakże wiele razy
[służyło] Tobie moje ciało”. Dlaczego „wiele razy”? Nie
powinniśmy czytać „pos haplos”37, lecz „posaplos”, czyli
wiele razy. Moje ciało służy Tobie na wiele sposobów:
przez post, przez spanie na gołej ziemi, w ucisku, w
kłopotach, w głodzie, w pragnieniu, w chłodzie. „Jakże
wiele razy służyło Tobie moje ciało”. Jakie ciało więc
służy wiele razy Panu? „W ziemi bezdrożnej i bezwodnej”
(Ps 62(63), 3). Zwróćcie uwagę na słowa: „w ziemi
bezdrożnej, pustynnej i bezwodnej”. Zauważcie, że ciało
owo może służyć wiele razy służyć Panu jedynie w ziemi
pustynnej, w ziemi pustynnej i bezwodnej, kiedy ciało
jest wysuszone, kiedy stajemy się jak pęcherz na mrozie
(Por. Ps 118(119), 83), kiedy cała wilgoć wyschła i
wyparowała, kiedy ciało nasze nie pragnie rozkoszy, lecz
pokarmu. Kiedy nasze ciało jest suche, pozbawione
wody, kiedy nie ma w nim wilgoci, nie szuka zbytku, lecz
jedzenia. Kiedy zaś nasza ziemia, która dawniej była

37
Tzn. „jakże szczerze”
262
sucha, zostanie nawilżona wodą i deszczem rozkoszy,
musi rodzić i wypuszczać pędy, a kto jest święty, winien
wydawać dobre owoce; kto zaś jest grzesznikiem, jego
ziemia natychmiast wydaje ciernie. Roztropny czytelnik
rozumie, dlaczego mówię to wszystko: ponieważ posty
przynoszą wiele pożytku chrześcijańskiej duszy. Uniżają
ciało, a wraz z uniżeniem ciała uniża się i dusza, z
uniżeniem ciała dusza doznaje jednak swych płomieni.
Jeśli bowiem do płomienia duszy przyłączy się płomień
ciała, któż zdoła znieść podwójny płomień? Płomień
duszy łagodzi częsta modlitwa i wiara w Pana. Płomień
ciała zależy od naszej woli: kiedy chcemy, gasimy iskrę
płomienia. Choćbyśmy ją jednak ugasili, to jednak ona
pozostaje w duszy. Powiedziałem tak, ponieważ iskra
pożądliwości zawsze pozostaje w duszy. Jeśli bowiem
iskra pozostaje w popiele i nie ma podpałki, jest przecież
iskrą, ale nie powoduje pożaru; tak samo gdy iskra
naszych myśli nie spotyka swawoli ciała, gaśnie. We
wszystkich nas jest taka iskra. Jest tak, czy ktoś to
przyzna, czy nie przyzna; kto przeczy, kłamie. Bóg jest
jedynym Stwórcą wszystkich; Ten, który mnie stworzył,
stworzył i ciebie; Ten, który stworzył wodza, stworzył i
żołnierza; Ten, który stworzył szlachetnego senatora,
stworzył też ostatniego niewolnika. Istnieją różne stany,
ale jedna natura. Jak nadzy przychodzimy na świat, tak
nadzy umieramy (Por. Hi 1, 21). Na ziemi mamy różne
ubrania, dopóki żyjemy; poza tym jednakowa jest
sytuacja tych, którzy się rodzą i tych którzy umierają. Po
cóż mówię o tym wszystkim? Po to, aby wskazać, że
wszyscy ludzie mają tę samą naturę cielesną: tak jak
różne są twarze, ale tkwi w nich pewne wzajemne
podobieństwo. Na przykład jeden ma więcej, inny mniej,
263
jednak twarz ludzka jest jednakowa. Nie jest przecież
tak, że ja mam twarz człowieka, a ty twarz lwa albo
innego zwierzęcia. Każdy zatem stosownie do swojej
iskry, o której wie, że ją posiada, niechaj gromadzi też i
popiół. Kiedy jemy, kiedy przyjmujemy obfitsze pokarmy,
owa nasza iskra, dotąd ukryta w popiele, otrzymuje
podpałkę. Prośmy jednak Pana, aby ta iskra zawsze
pozostała w ziemi pustynnej, bezdrożnej i bezwodnej, aby
nie miała podpałki występków. I błogosławmy Pana.

264
34. PSALM 108
1. Pieśń Psalmu Dawida. Pieśń zawsze wiąże się z
umysłem, psalm zaś dotyczy spraw cielesnych. Aby
wyrazić się jaśniej powiemy, że pieśń dotyczy teorii,
natomiast psalm praktyki, to znaczy działania. Ponieważ
więc w tytule napisano: „Pieśń Psalmu”, słusznie i
stosownie w drugim wersecie [Psalmista] mówi: „Będę
śpiewał i grał w chwale mojej”.
2. Gotowe jest moje serce, Boże, gotowe jest moje
serce. Jestem gotów nie tylko w działaniu, lecz również w
sercu i w umyśle. Gotowe jest serce moje w umyśle;
gotowe jest serce moje w uczynku, to znaczy w praktyce.
Ponieważ jestem gotowy nie tylko w sercu i umyśle, lecz
również w uczynku, dlatego mówię powtórnie: Będę
śpiewał i grał na harfie w chwale mojej. Będę śpiewał - w
mym sercu. I będę grał na harfie. Tak jak harfa
[psalterium] składa się z wielu strun i jeśli jedna struna
zostanie zerwana, harfa jest zepsuta, tak samo jeśli w
naszych uczynkach przekroczymy choćby jedno
przykazanie, nasza harfa pęka. Dlatego [Psalmista]
powiedział: „Będę śpiewał i grał na harfie w mojej
chwale”. W innych wydaniach czytamy: „w chwale
Twojej”, lepiej jednak przyjąć lekcję wydania
hebrajskiego: „w mojej chwale”. A zatem sens zdania:
Będą śpiewał i grał na harfie w mojej chwale, jest
następujący: grając dla Ciebie na harfie i śpiewając dla
Ciebie, Panie, nie Tobie czynię łaskę, lecz sobie. W innym
Psalmie mówi bowiem: „Ty dóbr moich nie potrzebujesz”
(Ps 16(15), 2). Co więc czynię, czynię dla siebie. Moją
chwałą jest bowiem to, że jestem Twoim sługą. Pościmy -
czyż w ten sposób dajemy cokolwiek Bogu? Czynimy to
265
jako zadośćuczynienie za nasze grzechy. Leżymy w
worku pokutnym - czyż w ten sposób użyczamy coś
Panu? Tyle tylko Mu dajemy, że ocalamy nasze dusze;
On bowiem tego pragnie. Dobry i litościwy lekarz, jeśli
kogoś wyleczy, cieszy się i on, i ten, który został
wyleczony; tak samo i nasz Pan.
3. Zbudź się, harfo i cytro. O harfo, o cytro, wykonano
cię i stworzono po to, abyś grała dla Boga. Zbudź się i
graj, dlaczego leżysz? Mnichu, ty stoisz w ciele, lecz
czemu leży dusza twoja i dlaczego nie grasz Panu?
„Przeklęty, kto dzieło Boże wypełnia niedbale” (Jr 48, 10).
Jeśli jesteś harfą, jeśli jesteś cytrą, to czemu milczysz i
nie wielbisz Boga?
Wstanę o świcie. Boga nie można błogosławić i
wielbić w ciemnościach; Bóg jest błogosławiony w
światłości. Mówię o sprawie niezwykłej. Jeśli nawet
wstajemy w nocy, błogosławimy Boga w światłości. Dla
chrześcijanina nigdy nie ma nocy, dla chrześcijanina
zawsze wschodzi słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2).
Ten nasz komentarz jest zgodny z pojmowaniem
żydowskim. W sensie głębszym natomiast to Pan jest
Tym, kto śpiewa: Gotowe jest moje serce, Boże, gotowe
jest moje serce. Jestem gotowy teraz, jestem gotowy
również na przyszłość; zbawiam na ziemi i zbawiam w
niebie, to znaczy zbawiam i aniołów, i ludzi. Zbudź się,
harfo i cytro. Pan mówi do swego ciała: Harfo i cytro,
która zstąpiłaś do otchłani i spoczęłaś, zbudź się i chwal
Pana. Widzisz, co mówi. Chwali nie ten, kto wprawia w
ruch cytrę i harfę, lecz sama cytra i harfa błogosławią
Ojca. On sam jest Bogiem i inni Go błogosławią i chwalą,
a Jego ciało oraz Człowiek, którego On przybrał, sam

266
chwali Pana. Abyście się przekonali, że prorok
przemawia tu w imieniu Pana, a i ja nie mówię tego sam
od siebie, posłuchajcie dalszego ciągu.
4. Będę Cię wyznawał przed ludem, Panie. Lud
oznacza tutaj Żydów. I będą grał na harfie wśród
narodów. Tu mówi o nas. Żydami bowiem nazywa tych,
którzy pierwsi uwierzyli wśród Żydów. Zwróćcie uwagę
na szyk wypowiedzi. Najpierw chwali Boga wśród ludów,
a potem chwali Boga wśród narodów. Najpierw bowiem
uwierzyli ci, którzy wywodzą się z Żydów, a potem ci,
którzy pochodzą spośród pogan.
5. Albowiem wielkie jest ponad niebiosa miłosierdzie
Twoje. Nie ma takiego stworzenia, które by nie
potrzebowało miłosierdzia Bożego. Wszyscy potrzebujemy
Bożego miłosierdzia. Gabriel, Michał, Serafini,
Cherubini, Potęgi, Panowania - oni wszyscy są
wprawdzie święci, lecz potrzebują miłosierdzia swojego
Stwórcy. Nie chcę tu niczego ujmować aniołom, lecz
wielbię Stwórcę; zresztą i sami aniołowie cieszą się, jeśli
ich Stwórca jest wielbiony. Możemy powiedzieć jeszcze
inaczej: Miłosierdzie Twoje z ziemi podnosi do nieba.
I aż pod obłoki prawda Twoja. Gdzie są Żydzi, gdzie
są podobni do Żydów, którzy rozumieją tekst wyłącznie w
sensie literalnym? Czy prawda Boga sięga do obłoków?
Syn Boży mówi: „Ja jestem drogą, życiem i prawdą” (Por.
J 14, 6), i zstąpił na ziemię, i przebywał z ludźmi. Czy
prawda Twoja sięga pod obłoki? Jasne jest, że mówi tutaj
o apostołach i o świętych, aby nie zsyłali Jego deszczu na
Żydów, lecz na pogan, jak napisano: „Obłokom moim
zakażę spuszczać deszcz na Izraela” (Por. Iz 5, 6). W tych
to zatem obłokach jest prawda Boża. Jeśli zaś w tych
267
obłokach jest prawda Boża, to dlaczego Montanus i
Katafrygowie twierdzą, że nam zostało objawione to,
czego nie objawiono apostołom?
6. Bądź wywyższony, Boże, ponad niebiosa. Bóg jest
wywyższany jedynie ponad niebiosa, nie jest wywyższany
ponad ziemię. Kiedy jesteśmy istotami ziemskimi, nie
wywyższamy Boga; jeśli jednak z istot ziemskich
staniemy się istotami niebieskimi (Por 1 Kor 15, 48-49),
wówczas wywyższamy Boga. Również nasz Pan nie
wywyższył nas, kiedy był na ziemi. Może ktoś powiedzieć:
Mówisz nierozważnie, przecież On sam mówi w
Ewangelii: „Kiedy zostanę wywyższony, przyciągnę
wszystko do siebie” (Por. J 12, 32). Zauważ, że mówi:
Kiedy zostanę wywyższony do niebios, wówczas wszystko
przyciągnę do siebie. Jest to pobożna interpretacja, ja
jednak słowa te rozumiem inaczej: Wszystkich
przyciągnę do siebie dopiero wówczas, gdy zostanę
wywyższony, gdy zostanę ukrzyżowany.
7. Aby wyzwoleni zostali ci, których miłujesz. Jakże
cudowna to myśl! Pan po to zostaje ukrzyżowany i
wywyższony, aby wyzwoleni zostali ci, których On miłuje.
Aby wyzwoleni zostali ci, których miłujesz, bądź
wywyższony, Boże ponad niebiosa. Spełniły się nasze
prośby: On został wywyższony, a my zostaliśmy
wyzwoleni.
8. Bóg przemówił w swoim świętym. To znaczy: w
świątyni, w każdym świętym albo w proroku. Słyszymy
Go w Mojżeszu, słyszymy w apostole; powiem jeszcze
prawdziwiej: przemówił w swoim Synu. Cóż więc
powiedział Bóg? To, co zapisano dalej: Będę
wywyższony i podzielę Sychem. Po to, powiada, zostałem
268
ukrzyżowany, aby podzielić Sychem. „Sychem” w naszym
języku znaczy tyle, co „ramiona”, ramiona zaś
symbolizują działanie. Zdanie to więc znaczy: po to
zostałem ukrzyżowany, aby moje dzieła podzielić między
moich świętych; po to zostałem ukrzyżowany, aby moje
słodkie jarzmo i moje lekkie dzieło (Por. Mt 11, 30) złożyć
na karkach ludzi. Panie, dokonałeś tego, co obiecałeś:
zostałeś wywyższony i podzieliłeś Sychem.
I wymierzę dolinę namiotów. Istotnie, Pan nasz i
Zbawiciel wkroczył na tę dolinę łez, na miejsce naszego
uniżenia, to znaczy na ten świat. Choć jest ktoś święty
na tym świecie, nie poznaje on tak, jak powinien
poznawać. „Po części bowiem poznajemy i po części
prorokujemy” (1 Kor 13, 9).
9. Do Mnie należy Galaad, do Mnie należy Manasses.
Nasz Pan i Zbawiciel raduje się, ponieważ posiada wielkie
bogactwa. „Galaad” znaczy „przesiedlenie”; cieszy się
więc, kiedy lud wywodzący się z pogan wy wędrował i
przybył do Niego. „Manasses” znaczy: „z zapomnienia”.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Ów syn, który
otrzymał majątek i roztrwonił go, i zapomniał o Mnie,
teraz sobie o Mnie przypomniał (Por. Łk 15, 11-21); on
się nazywa Manasses, to znaczy „z zapomnienia”,
ponieważ nie zapomniał o swoim Ojcu, lecz powrócił do
Niego. „Efraim” znaczy: „Ten, który przynosi owoce”.
Powiada: Efraim jest ochroną mojej głowy. Wyrazu
„ochrona” użyto tu zamiast „wieniec”. To bowiem, co
wkłada się na głowę, to wieniec, a w Piśmie wieniec bywa
określany różnymi wyrazami. W innym miejscu mamy:
„Jego prawda otoczy cię tarczą” (Por. Ps 90(91), 5) i w
innym Psalmie: „On wieńczy cię miłosierdziem i litością”

269
(Ps 102(103), 4). Jak więc tam użyto wyrazu „tarcza”
zamiast „wieniec”, tak tu zamiast „wieniec” użyto wyrazu
„ochrona”. Zastanów się na sensem tej wypowiedzi.
Stałeś się Galaadem, stałeś się Manassesem, to znaczy
przeszedłeś do Pana, po zapomnieniu powróciłeś do
swego Ojca; bądź Efraimem, bądź tym, który przynosi
owoce, miej dobre uczynki, a później będziesz wieńcem
Pana.
Juda moim królem. Zobaczcie, jak wielka jest chwała
tego, kto czyni pokutę: „Juda” bowiem oznacza pokutę.
10. Moab misą mojej nadziei. W niewielu słowach
zawarta jest wielka tajemnica. Proszę was, bacznie się
zastanówcie: pożyteczne to i dla mnie, który mówię, i dla
was, którzy słuchacie. Moab znaczy: „z ojca”; ab to
„ojciec”, mo - „z”. Któż jest owym „Z ojca”? To ten, kto
stracił swego Ojca, kto opuścił swego Ojca, kto nie
powrócił do swego Ojca i nie jest godny nosić imienia
Manassesa. Kim jest ów Moab? To nieprzyjaciel Pana,
ten, którego potomstwo do czwartego i dziesiątego
pokolenia i na wieki nie wejdzie do Kościoła Pana. Kim
jest ów Moab? To ten, kto rodzi się z nieczystego związku
w ciemnej jaskini. Ze związku Lota z jego dwiema
córkami urodzili się dwaj synowie, Moab i Aman, a Moab
jest starszym synem (Por. Rdz 19, 30-38). Zauważcie
więc, jak pod sensem literalnym ukrywa się tajemnica. W
ciemnościach, w jaskini, nie w słońcu, nie w światłości.
Moab zatem symbolizuje diabła, który zapomniał o
swoim Ojcu. Również Absalom, który prześladował swego
ojca, jest symbolem diabła. Jakże więc ów Moab może
być misą nadziei Pana? Misa to tyle, co garnek. Jakże
więc garnek może być nadzieją Pana? Czyż jest

270
prawdopodobne, aby Moab, który symbolizuje diabła, był
misą nadziei Pana? Jak może być nadzieją Pana? Apostoł
mówi: „Wydałem ich szatanowi, aby oduczyli się bluźnić”
(1 Tm 1, 20). Diabeł jest jak gdyby katem Pana. Ci,
którzy nie dążą jak należy do Boga, zostają wydani
diabłu. Dlaczego? Aby zginęli na wieki? A gdzie jest Boże
miłosierdzie? Gdzie miłosierny Ojciec? Gdzie jest Ten,
który sprawia, że Jego słońce wschodzi nad
sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi oraz zsyła deszcz na
grzeszników i na sprawiedliwych (Por. Mt 5, 45)? Sens
tych słów jest następujący: Diabłu przekazuję
grzeszników, aby udręczeni przez niego nawrócili się do
Mnie. Powiedziano również w Księdze Jeremiasza: „Co
widzisz, Jeremiaszu? Rozpalony garnek” (Jr 1, 13).
Zauważcie, że do tego garnka wkładają mięso. U
Ezechiela napisano: „Wrzucam mięso do garnka” (Por. Ez
24, 4), aby zmiękło, a twarde nawróciło się do Pana i z
serca kamiennego przemieniło się w serce cielesne (Por.
Ez 36, 26), aby tam, gdzie nie można było pisać z
powodu twardości, pisano później dzięki miękkości.
„Rozpalę ten garnek i będę gotował mięso i kości, aż
utracą wszelką wilgoć i zanieczyszczenie” (Por. Ez 24, 10-
11). Zobaczcie, co powiedziano dalej: „Niechaj poznają, że
Ja jestem Panem” (Por. Ez 24, 27). Wielkie miłosierdzie,
wielka tajemnica. Mięso zostaje wrzucone do garnka, aby
się ugotowało i aby poznało, że On jest Panem. Wiele
można by powiedzieć o Moabie i o garnku, lecz zajęłoby
to zbyt dużo czasu.
Nad Idumeą rozciągnę Mój sandał. Idumea znaczy:
ziemska i krwawa. Miłosierny Bóg chce objąć w
posiadanie nie tylko Kościół, lecz również sprawy
ziemskie.
271
Cudzoziemcy stali się Moimi przyjaciółmi. Mówi o nas,
którzy przyjęliśmy wiarę, a wywodzimy się z pogan.
11. Któż Mnie wprowadzi do miasta warownego?
Nikt, Panie, albowiem Ty sam mówisz: „Sam deptałem
kadź, a nikogo z narodów nie było ze Mną” (Iz 63, 3).
„Wszyscy odstąpili, razem stali się nieużyteczni, nie ma,
kto by czynił dobrze, nie ma ani jednego” (Ps 13(14), 3).
„Któż więc Mnie wprowadzi do miasta warownego?” Nikt,
Panie; wszak nawet Piotr, który obiecał umrzeć za Ciebie
(Por. Mt 26, 35; Mk 14, 29-31; Łk 22, 33-34; J 13, 37-
38), potem się Ciebie wyparł (Por. Mt 26, 69-75; Mk 14,
66-72; Łk 22, 54-62; J 18, 16-18. 25-27). Co symbolizuje
owo obwarowane miasto? To Otchłań, gdzie są zamknięci
i skąd nie można wyjść. Istotnie, z tego miasta nie
wyszedł nikt inny, tylko Pan jako zwycięzca. Istotnie,
miasto to jest obwarowane. Z tego miasta nie mógł wyjść
Mojżesz. Również Jakub wszedł do tego miasta i nie
powrócił. Chcecie się przekonać, że nie powrócił? Oto
mówi on do swych synów: „W smutku zejdę do Otchłani”
(Rdz 37, 35). Zstąpił zaś do Otchłani, ponieważ raj nie
został jeszcze otwarty przez łotra (Por. ł.k 23, 42-43).
Miasto to jest zamknięte przed wychodzącymi, ale
otwarte dla wchodzących.
Kto Mnie odprowadzi aż do Idumei? Jest to miejsce
kar i krwi. „Idumea” bowiem znaczy: „krwawa”. Jest to
miejsce, gdzie giną dusze, gdzie zabijają wiele dusz. Nikt
jako zwycięzca nie zstąpił do Otchłani, tylko Ty jeden,
Panie.
12. Tyś nas odrzucił. Czyż nie Ty, Boże, nas
odrzuciłeś? Nie powiedział: „odrzucasz nas”, lecz: „kiedyś
nas odrzuciłeś”. I nie wyjdziesz, Boże, z naszymi
272
wojskami? To zdanie należy odczytywać jako pytanie:
„Czy nie wyjdziesz, Boże, z naszymi wojskami?” Ty, który
za nas cierpiałeś, dlaczego nie pomagasz nam, lecz
pozwalasz, aby nas podeptał okrutny diabeł? I nie
wyjdziesz, Boże, z naszymi wojskami? Zastanówcie się
nad tym zdaniem. Nie powiedział: „Nie wyszedłeś”, lecz:
„Nie wyjdziesz, Boże, z naszymi wojskami”. Oznacza to:
Kiedy się trudzimy, wówczas Bóg nas wspiera. „Nie
zależy to od tego, kto chce lub o to się ubiega, lecz od
Boga, który okazuje miłosierdzie” (Rz 9, 16). Zwróćcie
uwagę na sens tego zdania: Nie zależy to od tego, kto leży
albo śpi, lecz od Boga, który okazuje miłosierdzie;
zauważcie: To zależy nie od tego, kto chce albo się o to
ubiega, lecz od Boga, który okazuje miłosierdzie. Jeśli
zatem nie chcemy, ani nie zabiegamy, Bóg nam nic nie
pomoże. Naszą rzeczą jest chcieć i zabiegać, a Bóg
później okazuje nam miłosierdzie. Zapaśnik, który śpi,
traci zwycięstwo.
13. Udziel nam pomocy w utrapieniu. Nie powiedział:
„Udziel nam pomocy w rozkoszach”, lecz „w utrapieniu”.
„Wołałem do Pana, gdym był w utrapieniu, a wysłuchał
mnie” (Ps 119(120), 1). Nie powiedział: „Wołałem, gdym
był w rozkoszach”, albo: „Wołałem, kiedym spał”. Chcesz,
aby Pan cię wysłuchał? Bądź w utrapieniu, wołaj, a
będziesz wysłuchany. Jeśli człowiek nie znajduje się w
utrapieniu, nie może wzywać pomocy Pana.
Bo ludzkie ocalenie jest próżne. „Przeklęty człowiek,
który pokłada nadzieję w człowieku” (Jr 17, 5). Tego nie
trzeba wyjaśniać, zdanie to jest jasne dla każdego.
Pewien człowiek pokładał nadzieję w cesarzu, pokładał
nadzieję w księciu, w ojcu, w matce; a oto podczas

273
jakiegoś zajęcia zabrany został duch tego, w kim
pokładał nadzieję i ocalenie jego się rozpłynęło. Nie
powiedział: „Próżne jest ocalenie tego człowieka, w
którym pokłada nadzieję”, lecz „próżne jest ocalenie tego,
kto pokłada nadzieję w człowieku”.
14. W Bogu dokonamy czynów pełnych mocy.
Nadzieję pokładamy jedynie w Bogu. Nie mówmy: Jeśli
mi się przydarzy to czy tamto, jakże będę żył?
Odpowiadam ci: Co więcej, jeśli nastanie prześladowanie,
jakże będziesz żył? Chrześcijanin zawsze doznaje
prześladowania, zawsze jest nagi. Nikt więc nie powinien
planować swego życia, nikt nie powinien się lękać, nikt
nie powinien mówić: Jeśli się zestarzeję, jak będę żył?
Jeśli utracę siły, jak będę żył? Masz Chrystusa i lękasz
się? Jeśli On karmi ptaki niebieskie, wątpisz, że może
wykarmić i ciebie (Por. Mt 6, 26)? Diabeł utrzymuje przy
życiu swoich ludzi, a Chrystus nie utrzyma sług swoich?
Diabeł mianuje sędziów i bogaczy tego świata, a
Chrystus nie może sprawić, abyś się nie stał żebrakiem?
Diabeł daje złoto i drogie kamienie, a Chrystus nie może
dać chleba? Wyrzućmy z serc naszych wszelki niepokój
(Por. 1 P 5, 7) i mówmy: W Bogu dokonamy czynów
pełnych mocy. On będzie naszą mocą, on będzie naszym
chlebem i naszym przewodnikiem.
On wniwecz obróci nieprzyjaciół naszych. On nas
wieńczy, On walczy wraz z nami (Por. Ps 102(103). 4.
Por. Ap 2, 16), co więcej, On sam w nas odnosi
zwycięstwo. Cóż więc mówimy? W Bogu dokonamy
czynów pełnych mocy. Kiedy bowiem będziemy mocni,
On wniwecz obróci naszych nieprzyjaciół. Nie powiedział:
„Będzie walczył”, albo: „Zabije”, lecz: „Wniwecz obróci”.

274
Obróci ich wniwecz dlatego, aby, jeśli zechce, mógł ich
umocnić i otoczyć chwałą. Błogosławmy więc Boga.
Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

275
35. PSALM 109
1. Na koniec. Psalm Dawida. Wyrażenie: „Na koniec”,
wskazuje, że nie chodzi o czas obecny lecz o przyszłość.
Jeśli zaś Psalm mówi o przyszłości, to jest proroctwem,
które dotyczy Chrystusa.
2. Boże, nie milcz o chwale mojej. To znaczy: Judasz
Mnie zdradził, Żydzi Mnie prześladowali i ukrzyżowali, i
wydawało się im, że do końca Mnie zgubili. Ty jednak,
Boże, nie milcz o Mojej chwale. Wszystkie Kościoły
codziennie chwalą Pana i wypełniła się modlitwa Pana,
który mówił: „Boże, nie milcz o Mojej chwale”. Zwróć
uwagę na wielką godność kapłana. Kapłani przemawiają:
w kapłanach Bóg nie milczy o chwale swego Syna.
Bo usta grzesznika i zdrajcy otworzyły się przeciw
mnie. Zobaczmy, jak usta Judasza zdrajcy otworzyły się
przeciw Panu. Podszedł do Pana, aby Go zdradzić i mówi:
„Rabbi” (Por. Mt 26, 49; Mk 14, 43), to znaczy:
„Nauczycielu”. Oto usta grzesznika i usta zdrajcy. Ja go
chcę zbawić w mej łagodności i daję mu pocałunek (Por.
Mt 26, 49; Mk 14, 43; Łk 22, 47-48), chcę pokonać jego
zło; a on trwa w chęci czynienia zła, aby Mnie wydać. W
szczególnym sensie tekst ten dotyczy Judasza, ogólnie
jednak mówi o Żydach. Wówczas, gdy wołali: „Ukrzyżuj,
ukrzyżuj Go” (Łk 23, 21; J 19,6), usta grzesznika
otworzyły się przeciw Panu. Z dalszego ciągu tekstu
możecie się przekonać, że mówi on o wszystkich Żydach.
Cóż bowiem mówi?
3. Mówili przeciwko mnie językiem kłamliwym. Ja
zostałem ukrzyżowany za nich, a oni Mi urągali. Moje
rany były dla nich lekarstwem, a oni Mnie uczynili
przedmiotem szyderstwa.
276
Osaczyli mnie słowami pełnymi nienawiści. Nie po to,
aby we Mnie uwierzyć, lecz żeby napastować.
Darmo mnie napastowali. „Darmo” można rozumieć
dwojako. Najpierw „bez powodu”: nie zrobiłem nic złego,
nie zasłużyłem, aby mnie zwalczali. Jakiż bowiem mieli
powód, aby ze Mną walczyć? Że uzdrowiłem ich chorych?
Że wskrzesiłem umarłych? Że dokonałem innych cudów?
Widzicie, że napastowali Mnie za nic. Zwrot ten można
rozumieć inaczej: chcieli unicestwić i zniszczyć Moje
imię, ale nie zdołali. Kiedy bowiem ktoś kogoś
prześladuje, i nie udaje mu się to i nie spełnia swojego
pragnienie, prześladuje „darmo”.
4. Zamiast mnie miłować, uwłaczali mi, a ja się
modliłem. Za dobrodziejstwa, których im udzieliłem, oni
Mnie znieważali. A co Ja robiłem? Ja się modliłem. Oto
oręż Pana, oto i nasz oręż: modlitwa. Jeśli więc ktoś nas
prześladuje i nienawidzi nas, mówmy: „Zamiast mnie
miłować, uwłaczali mi”. A co ja robiłem? Modliłem się.
Aby ich pokonać? Uchowaj, Boże! Czyż bowiem Pan
modlił się o to, aby zwyciężyć? Dlaczego więc powiedział:
„A ja się modliłem”? Co mówiłem? „Ojcze, wybacz im, bo
nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34).
5. Odpłacili mi złem za dobre. Przybity do krzyża
modliłem się za tych, którzy Mnie ukrzyżowali, a oni
mówili: „Ten, który burzy świątynię i w trzy dni ją
odbudowuje, niech ocali samego siebie. Ojciec, który cię
miłuje, nich przyjdzie i niech cię ocali” (Por. Mt 27,
40.43). Ja za nich powstałem z martwych, a oni mówią:
„Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go” (Mt 28,
13).
I nienawiścią za moją miłość. Zastanów się,
277
chrześcijaninie, zastanów się, mnichu: jeśli Pan
pocałunkiem przywitał swego prześladowcę i zdrajcę oraz
modli się za tych, którzy Go ukrzyżowali, to co my
powinniśmy robić dla naszych braci?
6. Postaw nad nim grzesznika. Ponieważ modliłem się
za nich na krzyżu i zobaczyli Moje rany, ponieważ dałem
im sposobność do pokuty, a oni nie czynią pokuty i nie
chcą Mnie za króla, niechaj ich królem będzie diabeł. Nie
chcą, żeby ich królem był Jezus: niechaj za króla mają
Barabasza; imię „Barabasz” znaczy „syn ojca”, czyli
diabła. Kim był ów Barabasz? Był buntownikiem i zbójcą
(Por. Mk 15, 7; J 18,40). Istotnie, po dziś dzień za króla
mają Barabasza, buntownika i zbójcę, który zabija
samych Żydów. Zbójca Barabasz, który cieszy się z krwi,
został uwięziony, zanim ukrzyżowano Pana, zanim Żydzi
ukrzyżowali Pana. Odrzucili Pana i Barabasz został
uwolniony. Od tego czasu Barabasz zaczął panować nad
nimi; ów demon, który został wypędzony z człowieka i z
owego pokolenia, błąkał się po pustyni i nie mógł znaleźć
miejsca, przyprowadził ze sobą siedmiu innych demonów
gorszych od siebie i wszedł do synagogi, a obecny stan
tego człowieka był gorszy od poprzedniego (Por. Łk
11,24-26). Również synagoga żydowska, zanim
ukrzyżowała Pana, była grzeszna, ale miała tylko jednego
demona. Ukrzyżowała Pana i wstąpiło w nią jednocześnie
ośmiu demonów. Spełniły się zatem jego słowa: „Postaw
nad nim grzesznika”.
A diabeł niech stanie po jego prawicy. Ponieważ
stanął po prawicy, synagoga ma uschniętą prawą rękę,
jak jest napisane w Ewangelii (Por. Łk 6, 6). My zaś
módlmy się, aby Pan stanął po naszej prawicy, a diabeł

278
po lewicy. Jest napisane u Zachariasza: „I ukazał mi
arcykapłana Jezusa stojącego przed aniołem Pańskim, a
po jego prawicy stał szatan, aby z nim walczyć” (Za 3, 1).
Jeśli przeto po prawicy Pana stoi szatan, to dlaczego
teraz Psalmista mówi o Judaszu: „Niechaj diabeł stanie
po jego prawicy?” Zastanówcie się jednak nad głębszym
sensem tych słów. Diabeł stał po prawicy Jezusa, aby z
Nim walczyć, to znaczy chciał walczyć przeciw Jego
prawicy. Tutaj zaś nie powiedziano, że chce walczyć, lecz
że już pokonał Judasza. Tam diabeł pragnie walczyć
przeciwko prawicy; tutaj już pokonał prawicę Judasza.
Należy rozważyć jednak i taką jeszcze sprawę: wówczas
stał po prawicy Pana, aby z Nim walczyć, gdy Jezus miał
brudne szaty. Albowiem napisano: „Jezus miał brudne
szaty” (Por. Za 3, 3). Dopóki Pan Jezus ma brudne szaty,
diabeł stoi po Jego prawicy; dopóki Jezus nosi nasze
grzechy, diabeł walczy z Nim w naszych grzechach. Kiedy
zaś w Księdze Zachariasza powiedziano: „Zdejmijcie z
niego brudne szaty i ubierzcie go w czyste” (Por. Za 3, 4-
5), wówczas Jezus natychmiast mówi do diabła: „Niechaj
cię skaże Pan, szatanie, niechaj cię skaże Ten, który
wybrał Jeruzalem” (Za 3, 2). Powiedzieliśmy to wszystko,
ponieważ napisano: „A diabeł niech stanie po jego
prawicy”.
7. Gdy go sądzą, niech wyjdzie potępiony. Niech
przyjdzie nie na sąd, lecz na potępienie. Gdzie bowiem
jest sąd, tam nie ma pewności; gdzie potępienie, tam jest
już pewny wyrok.
A jego modlitwa niech się stanie grzechem. Pokuta
Judasza stała się jeszcze cięższym grzechem. Dlaczego
pokuta Judasza stała się większym grzechem? „Poszedł i

279
powiesił się” (Por. Mt 27, 5); ten, który był zdrajcą Pana,
teraz stał się samobójcą. Chcę tu wskazać na łagodność
Pana, bo Judasz bardziej obraził Pana tym, że się
powiesił, niż tym, że Go wydał. Jego modlitwa powinna
być pokutą, a zamieniła się w grzech. Widzisz, jak modli
się heretyk, Żyd, manichejczyk; choćby pościli, choćby
się modlili, ich modlitwa zamienia się w grzech.
8. Niech jego dni będą nieliczne. Jego dni stały się
nieliczne, a pomnożyły się jego noce. Został bowiem
zabrany w połowie swoich dni. Słońce odeszło od niego, a
oto pomnożyły się dla niego ciemności.
A jego urząd niech przejmie kto inny. Zdanie to
zostało dokładniej wyjaśnione w Dziejach Apostolskich
(Por. Dz, 1, 20). Nie tylko jednak w owym czasie mówiono
o Judaszu, lecz aż do dnia dzisiejszego się mówi. Jeśli
Judasz utracił godność apostolską, to niechaj się strzegą
kapłani i biskupi, aby i oni nie utracili swego
kapłaństwa. Jeśli upadł apostoł, to tym łatwiej może
upaść mnich. Cnota nie ginie, choćby człowiek upadł i
zginął. Pan jednak pożycza swoje denary: jeśli ktoś nie
podwoi ich, zabierają mu jego pieniądze i dają temu,
który ma (Por. Mt 25, 14-29; Łk 19, 13.20-26). Pieniądze
Pana nie mogą leżeć bezczynnie.
9. Jego synowie niech będą sierotami, a jego żona
wdową. Zauważcie, że słowa te są pełne tajemnic. Kogo
uważasz za synów Judasza? To Judejczycy [Żydzi]. Ich
nazwa, „Judejczycy”, nie pochodzi od świętego Judy, lecz
od zdrajcy. Od świętego Judy my jesteśmy duchowymi
Judejczykami; od zdrajcy oni są Judejczykami
cielesnymi. Są dwaj apostołowie, którzy noszą imię Juda
[Judasz]. Jedenastym apostołem jest ten, który nazywa
280
się Juda syn Jakuba (Por. Łk 6, 16; Dz 1,13); dwunasty i
ostatni to Judasz Iskariota (Por. Mt 10, 4; Mk 3, 19; Łk
6, 16). Od owego Judy syna Jakuba my nazywamy się
Judejczykami, od Iskarioty oni wywodzą swoją nazwę.
Ów Juda, nasz ojciec, zwie się synem Jakuba, jest to
więc Juda, syn „tego, który podeptał”: myśmy bowiem
podeptali lud żydowski i wzięli ich pierworództwo (Por.
Hbr 12, 26). Oni zaś nazywają się Iskariotami, a nazwa
ta jest niepewna, wywodzi się albo od jego ojca albo od
miasta. Tak czy inaczej jednak znaczy „zapłata” i „cena”.
Ów Judasz zatem, który miał zdradzić Pana i otrzymać
zapłatę, od zapłaty wywodzi swoje imię. Chociaż oddał
zapłatę kapłanom żydowskim, to jednak oni go potępiają,
ponieważ nie chcą przyjąć zapłaty za krew (Por. Mt 27, 3-
6). Zwróćcie uwagę na sprzeczne postępowanie
faryzeuszy i na nieszczęście Judasza. Jeśli uczciwie
kupiliście krew Jezusa, to czemu nie przyjęliście z
powrotem waszych pieniędzy? Jeśli zaś nie chcecie ich
przyjąć, ponieważ są zapłatą za krew, to dowodzicie, że
sami niesprawiedliwie i niegodziwie przelaliście krew.
Lecz spójrz, co czynią. Nie kładą pieniędzy do skarbony,
lecz kupują za nie pole i nazywają je acheldemach, to
znaczy „cena krwi”. W jakim celu je kupują? Na
cmentarz dla cudzoziemców (Por. Mt 27, 7-8). Szczęśliwi
jesteśmy, że dla nas kupiono pole za cenę krwi Pana.
A jego żona wdową. Synagoga, która najpierw stała
się żoną Boga, o której powiedział: „Dałem jej list
rozwodowy, ale ponownie ją przyjąłem i rzekłem jej:
nawróć się do mnie” (Por. Jr 3, 8.7), owa synagoga
otrzymała list rozwodowy od Zbawiciela i została żoną
Judasza zdrajcy. Cóż więc uczyniła? Nie zatrzymała
posagu, lecz oddała go swemu małżonkowi. Znowu
281
jednak ów nieszczęsny Judasz, który zdradził Pana, nie
chce przyjąć złego posagu, lecz cudzołożnej żonie zwraca
zły posag, który od niej otrzymał. I co mówi? Nie
podobałaś się pierwszemu małżonkowi, rozwiódł się z
tobą i porzucił cię, i dał ci list rozwodowy; ja nie chcę cię
za żonę. Dałaś mi zapłatę i oszukałaś mnie; ty, która
zabiłaś twojego Pana, zabiłaś i mnie. Nie mogę bowiem
znaleźć w Piśmie informacji o tym, że Judasz miał żonę
albo dzieci.
10. Niech jego dzieci wciąż się tułają i żebrzą.
Zastanówcie się uważniej, ponieważ dalszy ciąg jest
trudny. Od czasu, gdy Pan został ukrzyżowany, Żydzi
wciąż się tułają i nie zatrzymują się na swoim miejscu.
Powiedziano zresztą i o Kainie: „I odszedł Kain sprzed
oblicza Boga i zamieszkał w ziemi Naid” (Rdz 4, 16
(LXX)). „Naid” zaś znaczy „poruszenie”. Ponieważ Kain
odszedł sprzed oblicza Boga, słusznie nie zatrzymał się,
lecz zamieszkał w ziemi Naid, to znaczy w poruszeniu.
Tak więc i oni ciągle się błąkają, ponieważ ukrzyżowali
swojego Boga i Pana. Nie przebywają bowiem w swoich
miejscach, lecz zostali rozproszeni po całym świecie.
Chodzi mianowicie o duchowe żebractwo. Nie mają
przecież proroków, nie mają prawa, nie mają godności
kapłańskiej, nie mają ofiary, lecz rzeczywiście stali się
żebrakami.
11. Niechaj lichwiarz przetrząśnie całą jego
posiadłość. Dałeś mu, Panie, pieniądze, dałeś mu tak
samo, jak innym. A co on uczynił? Nie związał w chustę i
nie zakopał w ziemi, i nie był niedbały: lecz mając talent i
pieniądze Pana, przyjął zapłatę od Jego nieprzyjaciół i
sprzedał swego Pana. Dlatego mówię Ci, Panie: zabierz

282
mu swoją pożyczkę.
A obcy niech rozdrapią owoc jego pracy. Pan okazał
się lichwiarzem i co się stało? Niech obcy rozdrapią owoc
jego pracy. Możemy rozumieć to zdanie w szerszym
sensie, że Żydzi zostali spustoszeni przez Rzymian, albo
w węższym - że Judasz i cały lud został rozszarpany
przez demony.
12. Niech nie ma pomocnika i niech nikt nie ulituje się
nad jego dziećmi. W owym czasie lud żydowski nie miał
żadnego obrońcy. Odpowiedzcie mi, Żydzi. Przebywaliście
w Babilonii, mieliście tam proroków, Daniela (Por. Dn
1,1-6) i Ezechiela (Por. Ez 1,1.3), a przecież byliście
bałwochwalcami. Przez siedemdziesiąt lat byliście w
niewoli (Por. 2 Krn 36,21), a potem wróciliście do swego
kraju. Oto teraz mija czterysta lat 38: dlaczego nie posłano
do was proroka? Wówczas oddawaliście cześć bożkom, a
jednak Bóg litował się nad wami. Teraz nie czcicie
bożków: dlaczego Pan was opuścił? Oto minęło czterysta
lat. Wówczas jednak opuściliście Pana i oddawaliście
cześć bożkom, teraz zaś ukrzyżowaliście i
zamordowaliście Pana. Dlatego nie będziecie mieć
pomocnika.
13. Niech w jednym pokoleniu zginie jego imię. O,
proroctwo, o, tajemnico proroctwa! „Niech w jednym
pokoleniu zginie jego imię”. Czterdzieści dwa lata
upłynęły od męki Pana i ten lud został zniszczony.
Wszak dojrzały wiek przychodzi po czterdziestu latach. W
czterdzieści dwa lata po męce Pana została zniszczona
Jerozolima. Zauważcie zatem, że jego imię zginęło w
jednym pokoleniu. Przejawia się tu również łagodność
38
Od zburzenia świątyni jerozolimskiej
283
Pana. Ukrzyżowali Go i dał im czterdzieści dwa lata na
pokutę. Mówię jasno: zniszczył ich po czterdziestu dwóch
latach dlatego, że nie pozostał już nikt z tych, którzy
ukrzyżowali Pana. Judasz został przeklęty, aby w
Judaszu przeklęci zostali Judejczycy.
14. Niechaj Pan przypomni sobie nieprawość jego
ojców. Zgrzeszyli na pustyni, wybaczył im; teraz
ponownie osądza ich dawne grzechy, ponieważ
ukrzyżowali Pana. Możemy podać inne wyjaśnienie.
Ponownie osądza ich okrutne morderstwa i nie wybacza
im niczego.
Niech grzech jego matki nie będzie zgładzony. Kto jest
matką Judasza? To Jerozolima, która cieszy się z krwi i
która zabiła proroków (Por. Mt 23, 37) oraz samego
Pana.
16. Ponieważ nie pomyślał, żeby okazać miłosierdzie.
Zobaczcie, jak wielka jest łagodność Pana. Pan widzi, że
[Judasz] przychodzi ze strażą, widzi, że przychodzi z
kijami (Por. J 18, 3; Mt 26, 47.55; Łk 22, 52) i całuje go.
Przychodzi, aby Go wydać, a Pan go całuje, aby ten,
który nie bał się Mistrza, uległ przynajmniej łagodności.
17. I prześladował ubogiego i żebraka. „Będąc
bogaty, dla nas stał się ubogim” (2 Kor 8, 9). Pan nazwał
siebie ubogim i żebrakiem. A kto się chełpi swoim
bogactwem? Macie pocieszenie, ubodzy: również Pan jest
ubogi razem z wami.
I skruszonego w sercu, aby go umartwić. Co to
znaczy: „skruszonego sercem, aby go umartwić”? To
samo, co powiedział również w Ewangelii: „Smutna jest
dusza moja aż do śmierci” (Mt 26, 38; Mk 14, 34) i
jeszcze, gdy rzekł: „Ojcze, jeśli to możliwe, niech Mnie
284
ominie ten kielich” (Mt 26, 39). Innymi słowy: to mnie
bolało i smuciłem się z powodu moich prześladowców,
gdyż nie chcieli czynić pokuty. Ja wisiałem na krzyżu i
krwią obmywałem ich brudy, a oni nie chcieli czynić
pokuty. Stąd były łzy, stąd cierpienie, że nie mogłem
ocalić moich prześladowców.
21. Uwolnij mnie, bo jestem biedny i ubogi. Pan
nazywa siebie ubogim, aby pocieszyć ubogich. Wraz z
ludźmi stał się ubogim, aby żaden z ubogich nie tracił
nadziei na zbawienie.
22. A serce we mnie jest pełne niepokoju.
Zastanówcie się nad tymi słowami: „Serce we mnie jest
pełne niepokoju”. To samo mówi w innym miejscu:
„Byłem niespokojny i nic nie powiedziałem” (Ps 76(77),
5). To, że ogarnia Mnie niepokój, jest rzeczą ludzką; to że
pokonuję niepokój i gniew, wynika z wielkiej mocy.
Dlatego mówi też apostoł: „Gniewajcie się, a nie
grzeszcie” (Ef 4, 26). Gniewasz się? Jesteś człowiekiem.
Nie trwasz w gniewie? Jesteś chrześcijaninem.
23. Zostałem strząśnięty jak szarańcza. Przyszedłem,
aby opiekować się Moim ludem i rzekłem: „Jeruzalem,
Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych,
którzy do ciebie są posłani. Ileż razy chciałem zgromadzić
twoje dzieci, jak kwoka zbiera pod skrzydła swoje pisklę-
ta” (Mt 23, 37). Przyszedłem jak kwoka, aby się nimi
zaopiekować, a oni wrogo Mnie przyjęli. Przyszedłem jak
matka, oni zabili mnie jak swego zabójcę. Zostałem
strząśnięty. Co to znaczy? Prześladowali Mnie, odrzucili
Mnie. Wypędzili Mnie z Nazaretu (Por. Łk 4, 29), udałem
się do Kafarnaum; wygnali Mnie z Kafarnaum,
poszedłem do Betsaidy, ale i stamtąd Mnie wygnali.
285
Przybyłem do Jerozolimy, nie chciałem opuścić Mojego
ludu; i stamtąd Mnie wypędzili, i traktowali Mnie jak
szarańczę. I cóż uczyniłem? Czy rozgniewałem się, czy
broniłem się, czy ich przeklinałem, czy porzuciłem ich?
Niczego takiego nie zrobiłem. A co zrobiłem? Modliłem się
za nimi.
24. Kolana moje omdlały od postu. Niech to będzie
pociechą dla ciebie, mnichu, kiedy pościsz: oto i Pan
czynił to samo. Twierdzę, że kiedy mnich pości, przez
post nabiera siły. Kiedy jego kolana mdleją od postu,
wówczas staje się szczególnie silny.
A moje ciało odmieniło się od oliwy. Wydaje mi się, że
mówię o trudnej sprawie i podaję wyjaśnienie literalne,
aby zbudować słuchaczy. Nawet litera bowiem przynosi
mi zbudowanie. Dobrą rzeczą jest post, dobrą rzeczą jest
unikanie przyjemności. Zanim przejdę do znaczenia
duchowego, zatrzymuję się przy sensie literalnym. Kto
mówi, że nie spożywa oliwy, trzyma się z daleka od
innych przyjemności. Powiedziałem to wszystko,
ponieważ rzekł: „A moje ciało odmieniło się od oliwy”. Ja
to rozumiem inaczej. Przytoczone słowa mają więc takie
oto znaczenie. Oliwa jest symbolem jasności; oliwa jest
jakby pokarmem światła. Tak więc i Żydzi otrzymali ode
Mnie oliwę, otrzymali życie, otrzymali światło. Niechaj
nikt nie sądzi, że oliwa oznacza tu miłosierdzie; w tekście
hebrajskim jest mowa o oliwie duchowej. Odmieniło się
nie ku radości, lecz ku smutkowi; nie po to, abym okazał
się piękniejszy, lecz abym stał się brzydszy. Dlatego
powiedziano: „Widzieliśmy Go, a nie miał urody” (Iz 53,
2). Dlaczego? Ponieważ Jego ciało odmieniło się od oliwy.
Nie cieszył się rozkoszami ciała, lecz rozkoszami ducha.

286
Zatem i my, kiedy pościmy, kiedy twarze nasze są blade,
kiedy wydajemy się szpetni, wiedzmy, że właśnie wtedy
okazujemy się piękniejsi dla Chrystusa. Chrystus miłuje
takich żołnierzy, którzy oddają się postowi. Naszym
zaopatrzeniem i pokarmem jest post. Dlaczego? Dlatego,
że w poście jest zwycięstwo, a w zwycięstwie tryumf.
Zresztą również apostoł nie chlubi się nasyceniem, lecz
słabością: „Ilekroć niedomagam, tylekroć jestem
silniejszy” (2 Kor 12, 10).
25. I stałem się dla nich urągowiskiem. Nazywali
Mnie Samarytaninem (Por. J 8, 48) i mówili: „Przez
Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy” (Łk
11, 15); „Czyż nie jest On synem cieśli Józefa? Czyż
wszyscy Jego bracia i siostry nie żyją u nas?” (Por. Mt
13, 55-56) oraz: „Ten, który burzy świątynię i w trzy dni
ją odbudowuje” (Por. Mk 15, 29). I jeszcze: „Zobaczmy,
czy Eliasz przyjdzie Go ocalić” (Por. Mt 27, 49; Mk 15,
36). On wołał: „Eli, Eli”, to znaczy: „Boże mój, Boże mój”,
a oni myśleli, że wzywa Eliasza (Por. Mt 27, 46-47).
Przekonajcie się, że Żydom brak wykształcenia. Czy Syn
Boży wzywał pomocy Eliasza?
Widząc mnie potrząsali głowami. Dlaczego potrząsali
głowami? Bo i nogami już poruszyli.
26. Ocal mnie w swoim miłosierdziu. W Ewangelii
powiada: „Mam moc oddać swą duszę i mam moc ją
odzyskać” (Por. J 10, 18), oraz: „Nikt Mi jej nie odbiera”
(Por. J 10, 18). Czemu więc prosi o miłosierdzie? Sam
prosi o miłosierdzie i sam go udziela; prosi jako człowiek
i udziela jako Bóg.
27. Żeby poznali, że to ręka Twoja i że Ty, Panie, ją
uczyniłeś. Co to znaczy: „Aby poznali, że to ręka Twoja i
287
że to Ty, Panie, ją uczyniłeś”? Niechaj Żydzi zrozumieją,
że to nie oni Mnie pokonali, lecz to, że cierpię, stanowi
Moją i Twoją wolę. Ja chciałem doznać męki; dlatego,
jako człowiek mówię: „Boże Mój, chcę wypełnić Twoją
wolę” (Ps 39(40), 9). A Twoją i Moją wolą było, abym
poniósł mękę. Nie sprawiły tego ich zasadzki i siła, lecz
Ja i Ty zechcieliśmy, abym poniósł mękę. Ty bowiem
uderzyłeś swojego Pasterza i rozproszyły się owce. Tak
właśnie napisano w Księdze Zachariasza: „Uderzę
pasterza, a rozproszą się owce” (Za 13, 7; por. Mt 26, 31;
Mk 14, 27). Moją i Twoją wolą było, żebym poniósł mękę.
Co Ty chciałeś, tego i Ja chciałem. Musiało przyjść
zgorszenie, lecz biada temu, kto je spowodował (Por. Mt
18, 7).
28. Niech oni złorzeczą, lecz Ty błogosław. Tak dzieje
się do dnia dzisiejszego: oni złorzeczą w synagodze, a Pan
błogosławi w Kościele. Niech się zawstydzą ci, którzy
powstają na mnie, a Twój sługa będzie się weselił. Oni
powstają na Mnie, Ja zaś, Twój sługa, będę się weselił.
Dlaczego: „Twój sługa”? Dlatego, że „będąc w postaci
Bożej nie uznał za grabież swej równości z Bogiem, lecz
ogołocił samego siebie przyjmując postać sługi” (Flp 2, 6-
7).
29. Niech moi oskarżyciele okryją się wstydem. Wielki
pożytek niesie nam zrozumienie tego tekstu. Ujawnia się
w nim łagodność Boga, w powiedzeniu: niech się okryją.
Nie mówi: „niech zginą”, nie mówi: „niechaj przepadną
na wieki”. A co mówi? „Niech się okryją wstydem”, to
znaczy - niech zrozumieją swój błąd. Niech się zawstydzą
i niechaj czynią pokutę. Kto okrywa się wstydem, jest
blisko zbawienia: kto bowiem naprawdę się wstydzi, ten

288
zaczyna pokutować. Zastanówcie się, mnisi, czy kiedyś
mieliście coś przeciw swemu bratu: zawsze powinniście
modlić się do Boga w jego intencji. Pan został
ukrzyżowany i modlił się za tych, którzy Go ukrzyżowali.
Wy zaś słysząc złe słowo, nie zachowujcie gniewu.
„Niechaj słońce nie zachodzi nad waszym gniewem” (Ef 4,
26).
Niechaj jak płaszczem okryją się swoim wstydem.
Płaszcz jest rodzajem okrycia; po hebrajsku nazywa się
mail, po grecku diplois, ponieważ jest to płaszcz
podwójny. Dlatego mówię do Ciebie, Panie: Żydzi są
Moimi nieprzyjaciółmi, oni Mnie prześladowali,
ukrzyżowali Mnie, wyrządzili Mi wszelakie zło, bluźnili
Mi; przebacz im, albowiem Ja, który doznałem męki,
proszę za nimi. O co proszę? Niech się zawstydzą i
zmieszają, i dzięki temu niechaj zostaną zbawieni. Są
nadzy, utracili moją tunikę. Daj im zmieszanie, daj im
hańbę, niechaj mają podwójny płaszcz: to znaczy,
niechaj nie mają prostego zmieszania, lecz podwójne, aby
bardziej pokutowali. Nie mówi przeciwko Żydom, lecz
przemawia w ich sprawie. Jest bowiem ich Stworzycielem
i naszym; nie wyrwał ich z korzeniami. Chcecie się o tym
przekonać? Piotr z nich pochodził, tak samo Paweł i
wszyscy apostołowie. My zostaliśmy wszczepieni w ich
korzeń (Por. Rz 11. 17-18), my jesteśmy gałęziami, a oni
korzeniem. Nie powinniśmy przeklinać korzeni, lecz
powinniśmy modlić się w intencji naszych korzeni. My,
którzy zostaliśmy wszczepieni w korzeń, prośmy Pana,
aby i korzeń został zbawiony tak, jak zbawione zostały
gałęzie. Być może ktoś powie: „Ty modlisz się za Żydów,
za bluźnierców?” Modlę się za nimi do Pana. Jeśli
bowiem On zlituje się nad swymi prześladowcami, o ileż
289
bardziej ulituje się nade mną?
30. Będę wielce wyznawał Panu moimi ustami. Słowa
te odnoszą się do czasu po zmartwychwstaniu, jest to
pieśń o przyszłym Kościele.
Pośród tłumu będę Go wielbił. Nie tylko bowiem w
Judei, lecz na całym świecie, w Kościele będę Cię wielbił.
31. Bo stanął po prawicy biednego. Diabeł stanął po
prawicy Judasza, Pan stanął po mojej prawicy.
Aby wybawić od prześladowców duszę moją. Ocali
duszę. W innym miejscu mówi: „Smutna jest dusza moja
aż do śmierci” (Mt 26, 38; Mk 14, 34). Kto jest smutny,
ma zdolność odczuwania. Nieczuła dusza nie potrafi
odczuwać, nieczuła dusza nie czuje bólu. Gdzie bowiem
jest ból i smutek, tam jest czucie. Jeśli więc odczuwał
smutek, jeśli czuł ból, miał też i czucie. Ból jest bowiem
odczuciem. Jeśli więc chcieliby nam powiedzieć:
„Twierdzimy, że On nie odczuwał, aby się nie wydawało,
że popełnił grzech”, zapytamy: Miał ciało tak, jak my, czy
nie miał? Jeśli powiedzą: „Miał”, powiemy im: Zatem miał
też odczucia, jakie ma nasze ciało. Każdy rozumie, co
mam na myśli. Jeśli zaś powiedzą, że nie miał odczuć ani
pragnień ciała, to powiemy, że nie miał też ciała.
Powiedzmy im: Miał prawdziwe ciało, tak, jak my, ale nie
miał grzechu cielesnego; tak samo miał prawdziwą
duszę, ale nie miał grzechu duszy. Wyznajmy zatem, że
miał prawdziwe ciało i prawdziwą duszę. Jeśli Pan nie
przyjął całej ludzkiej natury, to nie zbawił człowieka.
Jeśli zaś przyjął ciało, a nie przyjął duszy, to zbawił ciało,
a nie zbawił duszy. My zaś bardziej chcemy zbawić swą
duszę, aniżeli ciało. Pan zatem przyjął i ciało, i duszę,
aby zbawić jedno i drugie, aby zbawić całego człowieka,
290
tak jak go stworzył. Jeśli więc oni twierdzą, że Pan nie
przyjął możliwości odczuwania, aby nie zgrzeszyć i
wydaje im się, że każdy, kto ma ludzkie odczucia, nie
może ich pokonać, niech nam powiedzą: Jan Chrzciciel
miał odczucia, czy ich nie miał? Czy przebywając na
pustyni, popełnił grzech? Twierdzą przecież, że nie
zgrzeszył. Wszak i nasz Pan mówi: „Zaprawdę powiadam
wam, między narodzonymi z niewiast nie powstał
większy od Jana Chrzciciela” (Mt 11, 11). Piotr miał
odczucia, czy ich nie miał? A pozostali święci apostoło-
wie? Jeśli więc apostołowie pokonali ludzkie odczucia, to
czyż Pan obawiał się przyjąć ludzkiego odczuwania, aby
mu nie ulec?
Chcąc okazać Panu szacunek, uwłaczają Mu. Jak
Mu uwłaczają? Z ich poglądu wynika, jakoby Pan
obawiał się tego, czego nie obawiali się apostołowie. My
zatem składajmy dzięki wszechmogącemu Bogu i mów-
my: W swych zmysłach nie popełniłeś grzechu.
„Przyszedł bowiem władca tego świata i nic swojego nie
znalazł w Tobie” (Por. J 14. 30). Udziel więc nam tej
łaski: jak w swych zmysłach pokonałeś diabła, tak w
naszych zmysłach pokonaj diabła; jak stworzyłeś nas
doskonałymi, tak zbaw nas jako doskonałych. Albowiem
Ty jesteś Stworzycielem, Ty jesteś Nauczycielem, Ty
jesteś Panem, Ty jesteś tym, który za nas poniósł mękę.
Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

291
36. PSALM 110
1. Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy Mojej.
Psalm Dawidowy. Słowa te wypowiada Dawid - prorok,
święty mąż, król. Cóż więc mówi król? Co mówi król i
prorok? Rzeki Pan do Pana mego. Do tego zdania odwołał
się Zbawiciel w Ewangelii: „Jeżeli Chrystus jest synem
Dawida, to dlaczego w duchu nazywa Go Panem?” (Por.
Mt 22, 43). Widzisz więc, co ma na myśli. Jeśli jest
synem Dawida, dlaczego pytacie, czemu w duchu nazywa
Go Panem? Może ktoś zapytać: A więc nie jest synem
Dawida? Tak mówił o faryzeuszach, którzy byli
przekonani, że Mesjasz jest naturalnym synem Dawida.
Ja zaś to samo powiem do Żyda i do Fotyna: Jeśli jest
synem Dawida, to dlaczego Dawid nazywa swego syna
Panem? A jeśli ktoś wyznaje Pana Boga i Syna Bożego,
na przykład manichejczyk, który przeczy, aby Chrystus
był synem Dawida, to wobec niego dowodzę, że jest
synem Dawida. Dla nas zatem Ten, który jest Synem
Bożym, jest też synem Dawida: nie jest jednym synem i
drugim synem, nie tworzę dwóch osób w Bogu i w
człowieku, lecz twierdzą, że Ten, który jest Synem
Bożym, jest równocześnie synem Dawida.
Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po Mojej prawicy. W
języku hebrajskim pierwszy wyraz „Pan” zapisano tymi
literami, którymi zapisuje się jedynie imię Boga.
Natomiast drugi wyraz „Pan” napisano tak, jak ludzie
zwykli zwracać się do pana, tak jak w niektórych
środowiskach niewolnik zwraca się do pana i jak
królowie bywają nazywani panami. Zastanów się więc
nad znaczeniem tego zdania. Rzeki Pan do Pana mego -
do tego Pana, któremu poleca, aby usiadł. Bóg nie siedzi,
292
siedzi Ten, który przyjął ciało. A zatem polecono usiąść
Temu, który jest człowiekiem, Temu, który został
przybrany. Mówimy tak przeciw arianom oraz przeciw
tym, którzy twierdzą: Ojciec, który każe usiąść, jest
większy od Tego, do którego skierowano polecenie.
Wszystkie Ewangelie mówią o osobie człowieka i teraz nie
potrzeba potwierdzenia, ponieważ wszystkie określenia,
które wydają się pozbawione wzniosłości, odnoszą się do
człowieka, odnoszą się do ciała. Teraz jednak mówimy o
Psalmie.
2. Rózgę. Twojej potęgi rozciągnie Pan z Syjonu.
Rózgę. W tekście hebrajskim nie użyto wyrazu „rózga”,
lecz „berło”, które jest znakiem władzy królewskiej.
Rózgę Twojej potęgi rozciągnie Pan z Syjonu. „Bo Prawo
wyjdzie z Syjonu, a słowo Pańskie z Jeruzalem” (Iz 2, 3).
Panuj wśród swoich nieprzyjaciół. Nie powiedział:
„Zabij swoich nieprzyjaciół”. A co powiedział? „Panuj
wśród swoich nieprzyjaciół”. Spraw, aby Twoi
nieprzyjaciele, którzy byli obcy, zaczęli należeć do Ciebie.
Panuj wśród swoich nieprzyjaciół. O Twoich
nieprzyjaciołach napisano w sześćdziesiątym siódmym
Psalmie: „Język psów twoich miał kęs z nieprzyjaciół” (Ps
67(68), 24). Nieprzyjaciółmi są ci, którzy podlegali cudzej
władzy. Teraz więc Psalmista prosi: panuj nad swymi
nieprzyjaciółmi, zechciej być panem swoich nieprzyjaciół.
3. Przy tobie początek w dniu Twej potęgi w blaskach
świętych. Werset ten jest niejasny. Zastanówmy się, co
oznacza dzień potęgi Pana, a zrozumiemy, co znaczy
dzień, i pojmiemy, czym jest początek 39, oraz jak ów
początek przy Nim jest i był; jak ten sam początek w
39
Principium - początek, odpowiednik gr. arche, oznacza też władzę.
293
dniu Jego potęgi jest w blasku świętych. Ten więc
początek, który jest przy Panu w dniu Jego potęgi, jest
przy Nim dlatego, aby święci jaśnieli. Przy Tobie początek
w dniu Twej potęgi. „Na początku było Słowo, a Słowo
było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono na początku było
u Boga” (J 1, 1-2). Ojciec jest początkiem, ale i Syn jest
początkiem. Początek bowiem nie ma początku; gdyby
bowiem miał początek, sam przystałby już być
początkiem. Cokolwiek przyznaliśmy Ojcu, to samo
przyznajemy i Synowi. Jeżeli bowiem Ojciec jest w Synu,
a Syn jest w Ojcu (Por. J 10, 38), a wszystko, co należy
do Ojca, należy do Syna, a wszystko, co należy do Syna,
należy do Ojca (Por. J 17, 10), to również władza 40 Ojca
jest władzą Syna. Analizowane zdanie zatem oznacza: W
czasie, kiedy doznawałeś męki i mówiłeś: „Ojcze, w Twoje
ręce oddaję ducha Mego” (Łk 23, 46), i przemawiałeś jak
gdyby w ludzkich uczuciach, nie modliłeś się jako ktoś
słaby. Przy Tobie bowiem była władza, przy Tobie było
Bóstwo; lecz modliłeś się o pomoc dlatego, abyś
otrzymawszy pomoc mógł udzielić swoim świętym łaski,
aby jaśnieli. Niechaj nikogo nie gorszy to stwierdzenie:
„abyś otrzymawszy mógł udzielić”; jest tu mowa o
człowieku. Jeśli bowiem [Syn] przybrał ludzkie ciało,
musiał też przyjąć ludzki sposób wysłowienia. Chrystus
jest człowiekiem i jest nim naprawdę; mówimy tu o
przyjęciu ciała. Jeśli przeto jest człowiekiem według
ciała, to widzisz ciało i nie ulegasz zgorszeniu, a dziwisz
się, że przemawia ludzką mową? Jeśli zaś gorszy cię
używanie ciała, krzyż, krzywdy, razy, biczowanie, cała
krzywda krzyża, jeśli to cię gorszy, skieruj się do

40
Principium
294
początku i nie będziesz odczuwał zgorszenia. Mówi
bowiem Ojciec do Syna: Z łona zrodziłem Cię przed
jutrzenką. Dziwisz się, że nasz Pan i Zbawiciel, który stał
się prawdziwym człowiekiem, przemawia jak człowiek,
skoro sam Bóg Ojciec, który nie stał się człowiekiem,
mówi jak człowiek: „Przed jutrzenką zrodziłem Cię z
łona”? Nie mam łona, lecz nie potrafię inaczej wyrazić, że
jestem Ojcem, jeśli nie posłużę się ludzkimi słowami. „Z
łona zrodziłem Cię przed jutrzenką”. „Z łona”: z Mojej
substancji. „Z łona”. Posłuchaj, Eunomiuszu, posłuchaj,
Ariuszu: jeżeli Pan jest stworzeniem, jeśli został
stworzony, to czyż twórca rodzi swoje dzieło? Czy twórca
nazywa swoje dzieło synem? Oto stelmach wykonał ławę:
czyż zrodził ją z łona? Czyż mówi do niej: „Z łona swego
zrodziłem cię, ławo”? Wcale tak nie mówi. A co mówi?
Wykonałem cię moją ręką. Kiedy zaś jest mowa o łonie,
wskazuje to na syna i to syna nie adoptowanego.
Adoptowani również są nazywani synami. „Wszystkim
bowiem, którzy Je przyjęli, dał moc, aby się stali synami
Bożymi” (J 1, 12). Tam dał moc, tutaj zrodził z łona, ze
swej natury, ze swego wnętrza, ze swej substancji. Z
łona, czyli z wnętrza swego Bóstwa. Wszystko, czym
Ojciec jest w swym Bóstwie, przekazał swemu Synowi,
którego zrodził. „Z łona zrodziłem Cię przed jutrzenką”.
Przed jutrzenką. Taka figura retoryczna nazywa się po
grecku synekdochą, którą filologowie nazywają „z części
całość”41. Skoro więc powiedziano: „przed jutrzenką”,
wymieniono jedno stworzenie, a wskazano na wszystkie
stworzenia. Skoro więc mówi: „przed jutrzenką”, to my
rozumiemy to tak, jakby powiedział: „przed księżycem,

41
Pars pro toto
295
przed słońcem, przed całym stworzeniem”. „Z łona
zrodziłem Cię przed jutrzenką”. Przed jutrzenką. Przed tą
jutrzenką, która jest widoczna na świecie, zrodzona
została prawdziwa światłość. Dlatego w innym miejscu
Psalmu mówi: „W Twojej światłości ujrzymy światłość”
(Ps 35(36), 10). Słowa te skierowane są do Ojca: „Ojcze,
w światłości Syna ujrzymy światłość -Ducha Świętego”. Z
łona zrodziłem Cię przed jutrzenką.
4. Pan przysiągł i żal Mu nie będzie. „Pan przysiągł”.
Mianowicie, przysiągł nie Temu, który został zrodzony
przed jutrzenką, lecz Temu, który po jutrzence narodził
się z Dziewicy. Tyś jest kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka. Nie potrzebujemy komentować tego
wersetu, skoro święty Apostoł dokładnie go wyjaśnił w
Liście do Hebrajczyków (Por. Hbr 7). On bowiem jest
owym Melchizedekiem bez ojca, bez matki, bez rodowodu
(Por. Hbr 7, 3). I wyjaśnia jak najstaranniej, dlaczego jest
bez ojca, bez matki, bez rodowodu; wszyscy
komentatorzy kościelni stwierdzili, że jest „bez ojca”
wedle ciała, „bez matki” zaś jako Bóg. Tak wyjaśnimy
werset: „Tyś jest kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka”. Wyjaśnijmy jedynie, dlaczego
powiedziano: na wzór. „Na wzór”: nie będziesz kapłanem
wedle żydowskich ofiar, lecz będziesz kapłanem na wzór
Melchizedeka. Albowiem jak Melchizedek, król Salem,
ofiarował chleb i wino, tak i Ty ofiarujesz swoje ciało i
krew, prawdziwy chleb i prawdziwe wino. Ów
Melchizedek dał nam ten sakrament, który mamy. To On
powiedział: „Kto będzie spożywał Moje ciało i będzie pił
Moją krew” (Por. J 6, 55): na wzór Melchizedeka
przekazał nam swój sakrament.

296
5. Pan po Twojej prawicy. Dostrzegam tu coś
niezwykłego. Na początku powiedziano: „Rzekł Pan do
Pana mego: Siądź po Mojej prawicy”, teraz zaś mówi do
Niego: „Pan po Twojej prawicy”. Jeśli On siedzi po
prawicy Ojca, to jakże Ojciec może siedzieć po prawicy
Syna? Skoro wszak powiedziano: „Rzekł Pan do Pana
mego: Siądź po Mojej prawicy”, stwierdzono jak
najwyraźniej, że Syn siedzi po prawicy Ojca. Kiedy zaś
powiedziano: „Pan po Twojej prawicy”, oznacza to, że
Ojciec zasiada po prawicy Syna. A wszystko to
powiedziano dlatego, aby wskazać, że Syn jest równy
Ojcu. Można by wiele powiedzieć [na ten temat]. Przy
grzesznikach po prawicy stoi diabeł. Zresztą jest to temat
na inną rozprawę. Jeśli ktoś jest grzesznikiem, diabeł
stoi po jego prawicy. Lecz ktoś zapyta: Dlaczego u
Zachariasza powiedziano, że diabeł stoi przy Jezusie,
synu Josedeka? „Diabeł stał po jego prawicy” (Za 3, 1).
Dlaczego u Zachariasza napisano, że diabeł stoi po
prawicy Zbawiciela? Widzicie, że jest to problem. Lecz
wówczas, gdy diabeł stał po prawicy Zbawiciela, „Jezus
miał brudne szaty” (Za 3, 3). Nosił nasze grzechy, był
okryty naszymi występkami i dlatego diabeł stał po Jego
prawicy.
W dzień swego gniewu zetrze królów. „To wszystko
zostało mi przekazane” (Łk 4, 6). „W jednej chwili pokazał
Mu wszystkie królestwa ziemi” (Łk 4, 5). Diabeł pokazuje
królestwa świata. I co mówi? „To wszystko zostało mi
przekazane. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon,
wszystko będzie Twoje” (Łk 4, 6-7). W dniu wojny, w dniu
walki zetrze królów. W dniu swego gniewu.
6. Będzie sądził narody. Zwróćcie uwagę na różnicę:

297
królowie zostają starci, narody są sądzone.
Dopełni upadku. Nasz Pan wstąpił na krzyż i wielu
upadło. „Ten został ustanowiony na upadek i na
powstanie wielu, i na znak, któremu sprzeciwiać się
będą” (Łk 2, 34). „Dopełni upadku”: niewierzących,
którzy nie uwierzyli zwiadowcom - apostołom. Również
Mojżesz wysłał zwiadowców na świat, a ponieważ lud nie
uwierzył zwiadowcom, dlatego upadli na pustyni (Por. Lb
13 - 14; 26, 65). Do dziś ciała niewierzących padają na
pustyni tego świata.
Rozbije głowy wielu na ziemi. Dopełni upadku
niewierzących; rozbije głowy wątpiących, tych, którzy nie
mają doskonałej wiary. „Rozbije na ziemi głowy wielu”,
nie wszystkich; gdyby bowiem powiedział: „wszystkich”,
nikt z nas nie miałby nadziei. „Powiedziano: „wielu”, aby
inni byli pozostawieni.
7. Po drodze będzie pił z kanału. Kto będzie po
drodze pił z kanału? Ten, do którego powiedziano: „Rzekł
Pan do Pana mego: Siądź po Mojej prawicy”; Ten, który
usłyszał: „Tyś jest kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka”; Ten, który starł królów w dniu swego
sądu, który sądzi narody, dopełni upadku, rozbije na
ziemi głowy wielu. A co jeszcze zrobi? „Po drodze będzie
pił z kanału”. Zastanówmy się najpierw, co oznacza
droga, a potem przypatrzymy się strumieniowi na drodze.
Jest tu mowa o drodze tego wieku, po której przeszedł.
Napisano zaś w Ewangelii: „Pogódź się ze swoim
przeciwnikiem, dopóki jesteś w drodze” (Mt 5, 25), to
znaczy dopóki wędrujesz w tym wieku i jesteś w drodze
do Tego, który jest prawdziwą drogą (Por. J 14, 6).
Dlatego też w Psalmie sto osiemnastym powiedziano:
298
„Błogosławieni nieskalani w drodze” (Ps 118(119), 1).
Błogosławieni, którzy są nieskalani na drodze tego wieku
i na tym świecie. Zatem Kapłan na wzór Melchizedeka,
wszedłszy na drogę wieku i krocząc naszą drogą, sam
także pije z kanału, który był na tym świecie. W kanale
nie ma naturalnej wody, nie ma wody, która stałe płynie,
lecz jest w nim woda pochodząca z burzy, z deszczu, z
powodzi, z ulewy. Kanału nigdy nie ma w górach, lecz
zwykle jest on w dolinach, w miejscach przepaścistych.
Zbiera obce wody, wzbiera i kipi. Po drodze będzie pił z
kanału. W kanale nigdy nie ma czystej wody, lecz zawsze
jest ona zmącona. Powiedziano tak, ponieważ wody tego
świata zawsze są zmącone, zawsze wzburzone. Chcecie
się przekonać, że będzie pił z mętnego kanału? Sam
powiedział: „Smutna jest dusza Moja aż do śmierci” (Mt
26, 38; Mk 14. 34), a ewangelista mówi: „Począł się
smucić i odczuwać trwogę” (Mt 26, 37). Pan nasz zatem
pił zmąconą wodę z kanału tego wieku, wodę smutną,
wodę, w której nie ma radości. Wziął kielich i napełnił go
z kanału świata, a ponieważ woda była mętna, mówi:
„Ojcze, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich”
(Mt 26, 39). Pił więc z kanału tego świata, ale nie pił jak
w swym domu, lecz jak w drodze, spiesząc gdzie indziej.
Po drodze będzie pił z kanału. Pił z kanału, ponieważ był
w drodze. Będzie pił z kanału. Jeśli Pan pił z kanału tego
świata, to tym bardziej będą pić święci. Chcecie się
przekonać, że święci zawsze piją z kanału? Powiada w
innym miejscu: „Dusza nasza przeprawiła się przez
kanał” (Ps 123(124), 5). Będzie pił z kanału.
Powiedzieliśmy o kanale, powiedzmy też o świadectwie:
„Dusza nasza przeprawiła się przez kanał”. Chcecie
usłyszeć o innym kanale? Święty prorok Eliasz, kiedy
299
prześladowała go Jezabel, kiedy otrzymał pokarm i
wędrował przez czterdzieści dni, doszedł do pustyni (Por.
1 Krl 19, 1-8). Przebywał na pustyni i pił z kanału
Chobar. Słysząc jednak o kanale tego wieku, nie traćcie
nadziei: ten kanał często wysycha. Wydaje się głęboki,
zdaje się, że jest w nim wiele wody, lecz on szybko
wysycha, jeśli ty jesteś wytrwały. Wracając do Eliasza: on
pił wodę na pustyni wówczas, gdy był smutny, gdy był w
kłopocie... Opuścił Judeę; wyobraź sobie, jak bardzo się
bał. Opuścił Judeę i poszedł na górę Synaj.
Prześladowała go Jezabel i dlatego pił z kanału Chobar.
Ponieważ jednak wytrwał do końca, woda w kanale
wyschła. A ponieważ woda w kanale wyschła, powiedział
mu Pan: „Idź do wdowy w Sarepcie w Sydonie” (Por. 1 Krl
17, 9) itd. Oto i Eliasz pił z kanału, ale i sam Pan i
Zbawiciel pił kielich z kanału Cedron. Tak bowiem o tym
donosi Pismo, gdy przyszli i pojmali Go. Powiada:
„Przyszli i pojmali go przy kanale” (Por. J 18, 1) itd.
Widzicie, jak nędzne jest miejsce kanału, jak nierówne.
„Cedron” po hebrajsku oznacza „ciemności”. Widzicie
więc, że kanały tego świata pozostają w ciemnościach.
Pan zatem zostaje wydany; nie zostaje wydany na Górze
Oliwnej, nie zostaje wydany w świątyni, zostaje wydany
nad kanałem, nad kanałem ciemności, tzn. Cedronu.
Wszyscy bowiem, którzy nienawidzą światła, kochają
ciemności. Będzie pil po drodze z kanału. Ponieważ więc
Pan pił z kanału i zaznał śmierci (Por. Hbr 2, 9),
wywyższył Go Ojciec i dał Mu imię przewyższające
wszelkie imię (Por. Flp 2, 9). Powiedziano więc teraz, że
po drodze będzie pił z kanału; a ponieważ pił z kanału,
dlatego wywyższył głową. Cóż więc mówi? „Kiedy
zostanę wywyższony, wszystko przyciągnę do siebie” (Por.
300
J 12, 32). Sam został wywyższony i nas wywyższył. Jego
głowa została wywyższona. Natomiast głowy węża zostały
strzaskane i pokruszone w morzu (Por. Ps 73(74), 13-14).
Dlatego wywyższył głowę. Nie powiedział: „Dlatego
Jego głowa została wywyższona”, to znaczy została
wywyższona przez kogoś innego, lecz Ten, który się
uniżył, sam też się wywyższył. Sam bowiem mówi w
Ewangelii: „Mam moc oddać Moją duszę i mam moc ją
odzyskać” (J 10, 18). Dlatego wywyższył głowę.
Wywyższał samego siebie, bo On jest głową wszystkich
(Por. Ef 4, 15; 5, 23; Kol 1, 18; 2, 10). Ponieważ jednak
powiedział: „Wywyższył głowę”, nie wywyższył samego
siebie. „Dlatego wywyższył głowę”: sam bowiem zawsze
był na wysokości. Skoro jednak mówi: „Wywyższył
głowę”, oznacza to, że wywyższył naszą głowę, którzyśmy
leżeli na ziemi; wywyższył naszą głowę, którzy, pochyleni,
nie mogliśmy patrzeć w niebo, lecz wzrok nasz był
utkwiony w ziemi. Chcecie się przekonać, że sam
wywyższył głowę? Również ową kobietę, którą związał
diabeł, On rozwiązał i podniósł głowę tej, która zawsze
była pochylona, a ona oddała Mu cześć (Łk 13, 11 -
13.16). Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

301
37. PSALM 111
1. Będę wyznawał Tobie, Panie, całym swoim
sercem. Gdyby Dawid nie był człowiekiem szczerym i nie
miał podstępu, nie powiedziałby: „Będę wyznawał Tobie,
Panie, całym swoim sercem”. Nie tylko ustami, lecz
całym sercem.
1 - 2. W radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pańskie. Mówi o sprawiedliwych, którzy
niegdyś byli grzesznikami, a teraz są prawi. Czyż nie
należy się dziwić, że słoń i wielbłąd, a także mucha i
komar mają tę samą możliwość ruchu, ten sam duch i
takie same części ciała, jak my?
5. Dal pokarm tym, którzy się Go boją. Z głodu ocalił
Eliasza (Por. 1 Krl 17, 2-16), na pustyni zesłał deszcz
manny ludowi Izraela; i spełniły się słowa: „Dał pokarm
tym, którzy się Go boją”. Tyle o znaczeniu literalnym. Dał
jednak na pożywienie chleb, który zstąpił z nieba (Por. J
6, 33.50.51); jeśli zasługujemy, karmimy się tym
chlebem. Jakże wielu męczenników zostało zamorzonych
głodem, a teraz przebywają razem w Panem!
9. Imię Jego święte i straszne. Święte dla świętych,
straszne dla grzeszników.
Bojaźń Pańska początkiem mądrości. W tych, którzy
nie lękają się Pana, nie ma mądrości; albo też ci, którzy
nie mają mądrości, nie lękają się Go.
Chwała Jego trwa na wieki wieków. Ponieważ w
tytule umieszczono wyraz „alleluja”, słusznie też
oddaniem chwały kończy się Psalm. „Alleluja” znaczy:
„Chwalcie Pana”.

302
38. PSALM 112
1. Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana. Mówiłem
wielokrotnie, że wszystko, co mówi sprawiedliwy, odnosi
się do Chrystusa. Jeśli bowiem święci są symbolem i
wyobrażeniem Zbawiciela, który jest prawdziwie święty,
na przykład symbolem Pana i Zbawiciela jest Izaak,
Józef, Dawid, Salomon i pozostali święci, zatem i ten
szczęśliwy mąż, o którym mówi Psalm, oznacza człowieka
sprawiedliwego, i istotnie jest tu mowa o człowieku
sprawiedliwym; lecz ten sprawiedliwy mąż jest symbolem
prawdziwego Sprawiedliwego. Szczęśliwy człowiek, który
się boi Pana. Na razie podzieliliśmy Psalm; powiedzmy
teraz o sprawiedliwym mężu. Szczęśliwy człowiek, który
się boi Pana. W Psalmie sto jedenastym wersety ułożone
są alfabetycznie; tak samo zbudowany jest również
Psalm sto dziesiąty. Pierwszy werset zaczyna się od litery
alef. „Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana”. Drugi
zaczyna się od litery beth: „W Jego przykazaniach będzie
miał wielkie upodobanie”; trzeci od litery gimel: „Jego
potomstwo będzie potężne na ziemi”; i tak dalej, aż do
thau, dwudziestej drugiej litery alfabetu hebrajskiego.
Wspomożeni waszymi modlitwami zastanówmy się
teraz nad poszczególnymi wersetami.
Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana. Tak brzmi
początek Psalmu; nie mówi jeszcze: „Szczęśliwy człowiek,
który miłuje Pana”. Cechą początkujących jest lęk,
doskonałych - miłość, gdyż „Doskonała miłość usuwa
lęk” (1 J 4, 18). Mówi zatem o początku, czyli o
początkującym świętym mężu. Zastanówmy się nad
układem Psalmu. Błogosławiony człowiek, który się boi
Pana. Co czyni ten, kto się boi Pana? Słucha słów
303
Bożych? Jest uczonym w Prawie? Psalmista tego nie
mówi. A co mówi? W Jego przykazaniach będzie miał
wielkie upodobanie. Ten, kto się boi Pana, ten, kto jest
szczęśliwy, chętnie wypełnia Jego przykazania. W Jego
przykazaniach będzie miał wielkie upodobanie.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Nie powiedział:
„Wypełnia Jego przykazania”. Wielu bowiem wypełnia je
ze strachu, a ci nie otrzymują nagrody. Ten bowiem, kto
nie cudzołoży dlatego, że boi się piekła, nie otrzyma
takiej nagrody, jak ten, kto postępuje tak z miłości Boga.
„Będzie miał upodobanie w Jego przykazaniach”, to
znaczy chce, pragnie wypełniać Jego przykazania. Jak
ktoś jest spragniony w upał, tak ten pragnie przykazań
Pana. Będzie miał wielkie upodobanie w przykazaniach
Pana. [Psalmista użył tu figury retorycznej, która nazywa
się] amplifikacja42. Nie wypełnia Jego przykazań, lecz
pragnie; i pragnie nie mimochodem, lecz ze szczególnym
natężeniem.
Oto trzeci werset: 2. Jego potomstwo będzie potężne
na ziemi. Ja, który wypełniłem chętnie przykazania Boże,
zasłużyłem, aby być ojcem świętych. Mówimy krótko, aby
nie przedłużać mowy. Pokolenie prawych będzie
błogosławione. Oby Pan sprawił, abyście byli pokoleniem
prawych również i wy, którzy mnie słuchacie.
3. Chwała i bogactwo w jego domu. Chwała i
bogactwo. Czy mamy myśleć, że chodzi tutaj o chwałę i
bogactwo tego świata? Czy po to człowiek pełni wolę Bożą
i wypełnia Jego przykazania, aby osiągnąć bogactwo tego

42
Gr. Auxesis, wzmocnienie, rozszerzenie, przesada, zabieg retoryczny
polegający na podwyższeniu rangi opisywanej sprawy przez użycie
odpowiednich środków językowych.
304
świata? Z pewnością nie wypełnia przykazań Bożych,
jeśli nie wzgardził bogactwem świata. Chwała i bogactwo
w jego domu. Chwała należy do wierzących, zgodnie z
tym, co mówi Apostoł: „Czyż nie jesteście moją chwałą?”
(Por. 1 Tes 2, 20) I bogactwo. Bogactwo, o którym mówi
tenże Apostoł: „Jesteście wzbogaceni we wszelkiej
wiedzy” (Por. 1 Kol 1, 5).
A jego sprawiedliwość trwa na wieki wieków. Nie
powiedział: „Jego sprawiedliwość trwa przez wiek i
kończy się”, lecz: „trwa na wieki wieków”.
4. W ciemności wzeszło światło dla prawych sercem.
Myśmy kiedyś byli w ciemności, siedzieliśmy w ciemności
i w cieniu śmierci (Por. Łk 1, 79), lecz światłość wzeszła
dla nas, wedle słów Izajasza (Por. Iz 9, 2).
Łagodny, miłosierny i sprawiedliwy. Zastanówcie się
nad tym sformułowaniem: „miłosierny i sprawiedliwy”.
Jeśli jesteś grzesznikiem, nie powątpiewaj w łaskę: On
jest miłosierny. Jeśli zaś jesteś zarozumiały i pokładasz
nadzieję w miłosierdziu Boga, nie bądź niedbały: On jest
też sprawiedliwy. Łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Zwróćcie uwagę na roztropność Psalmisty:
sprawiedliwość jest pojedyncza, miłosierdzie jest
dwojakie. Łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
5. Radosny jest człowiek, który się lituje i pożycza.
Ponieważ Pan jest miłosierny i litościwy, sprawiedliwy
człowiek powinien naśladować swego Pana: niechaj i on
będzie miłosierny. Radosny jest człowiek, który się lituje i
pożycza. Czyż może ktoś mniemać, że chodzi tu o złoto,
srebro i pieniądze? Sprawiedliwi nie mieli czego pożyczać
innym, tak że sami otrzymywali jedzenie od innych. Jeśli
więc nie mam, co mógłbym dać, czy już nie jestem
305
sprawiedliwy? Jeśli nie udzielę jałmużny, czyż już nie
będę się zaliczał do grona sprawiedliwych? Jakże wielu
świętych udzielało jałmużny, a później utracili swoją
świętość! Doskonali nie udzielali jałmużny: nie mieli na
to środków. Nie udzielać jałmużny, to grzech kogoś, kto
posiada majątek; kto nie ma środków na udzielanie
jałmużny, jest wolny od tego obowiązku. Ile chciał dać,
tyle dał, bo dał zgodnie z przyrzeczeniem. Jednakże i
święci mają środki na udzielanie jałmużny. Powiada też
Piotr: „Nie mam złota ani srebra, ale co mam, to ci daję:
w imię Pana Jezusa wstań i chodź!” (Por. Dz 3, 6) Co jest
większe: dać pieniądze, czy uzdrowić słabego chorego?
Radosny człowiek, który lituje się i pożycza. O jakiej
jałmużnie mówi? Co pożycza człowiek sprawiedliwy?
Wyjaśnia to następny werset: Będzie rozsądnie rozdzielał
swe słowa. Nie powiedział: „Będzie rozsądnie rozdzielał
swoje złoto, srebro i pieniądze”, lecz: „Będzie rozsądnie
rozdzielał swe słowa”. Na tym polega miłosierdzie, że
święty poucza tych, którzy nie są święci. Będzie
rozsądnie rozdzielał swe słowa. Rozumiemy więc już,
jakie to pieniądze mają być pożyczane. Zdanie: „Będzie
rozsądnie rozdzielał swe słowa”, mają podobne
znaczenie, jak polecenie ewangeliczne, abyśmy nie
rzucali swych pereł przed wieprze (Por. Mt 7, 6), to
znaczy, aby każdy wiedział, komu daje i każdy zdawał
sobie sprawę, co może, a czego nie może otrzymać.
Dlatego święty mąż powiada: „W sercu swoim skryłem
słowa Twoje, abym nie zgrzeszył przeciw Tobie” (Ps
118(119), 11). Nie dałem ich byle komu; nie dałem
Twoich świętych przedmiotów psom, a pereł nie rzuciłem
przed wieprze (Por. Mt 7, 6). To wielkie
niebezpieczeństwo dla nauczycieli, że mogą
306
zmarnotrawić słowa Pana. Wiele można powiedzieć o tym
Psalmie. Ponieważ jednak czas nas ogranicza,
błogosławmy wszechmogącego Pana, a kto posiada takie
pieniądze, niechaj ich udzieli tym, którzy nie mają, a kto
nie ma, niechaj je chętnie przyjmuje. Oby Pan udzielił i
mnie tej łaski, iżbym i ja posiadał takie bogactwo, abym
dawał nie mającym, a pomnażał majątek tym, którzy go
posiadają; iżbym miał owo szczęście i mówiąc, i
słuchając. „Szczęśliwy, kto mówi do uszu tego, który
słucha” (Syr 25, 12). Bo cóż mi z tego, że mówię, jeśli
nikt nie przyjmuje słów moich? Co mi z tego, że nalewam
wino, jeśli to, co nalałem, natychmiast zostaje rozlane?
Widzisz, że w Ewangelii do stągwi nalano wody, a ona
przemieniła się w wino (Por. J 2, 7-10) i zachowano je,
aby nie zginęło. Pilnie więc słuchajmy słów Boga; Jemu
chwała na wieki wieków. Amen.

307
39. PSALM 115
1. Umiłowałem, albowiem Pan wysłucha głosu mojej
modlitwy. Nie powiedział: „Umiłuję”, lecz: „Umiłowałem”.
Nie obiecuje, że coś zrobi, lecz stwierdza, że już zrobił.
Umiłowałem. Dlaczego umiłowałem? Albowiem Pan
wysłucha głosu mojej modlitwy. „Umiłowałem” - to czas
przeszły dokonany, „zostać wysłuchanym” - to czas
przyszły. Nie powiedział bowiem: „Umiłowałem, albowiem
Pan mnie wysłuchał”; lecz: „Umiłowałem, albowiem Pan
mnie wysłucha”.
2. Ponieważ nachylił ku mnie swego ucha. Ponieważ
jesteśmy mali i uniżeni, i nie możemy się rozszerzać i
wywyższać, Pan nachyla swego ucha i chce nas
wysłuchać. A ponieważ jesteśmy ludźmi i nie możemy
stać się bogami, Bóg stał się człowiekiem i skłonił się,
zgodnie z tym, co zostało napisane: „Skłonił niebiosa i
zstąpił” (Ps 17(18), 10).
I za dni moich będą Go wzywał. Zachodzi tu pytanie,
dlaczego będzie Go wzywał we dnie, a nie będzie Go
wzywał nocami. I dlaczego w innym miejscu mówi:
„Wstawałem o północy, aby wyznawać Tobie” (Ps
118(119), 62), skoro święci raczej w nocy zwykli się
modlić. I w innym Psalmie powiedziano: „W nocy
podnoście wasze ręce ku świątyni i błogosławcie Pana”
(Ps 133(134), 2). Dlaczego mówi: „Za dni moich będę Go
wzywał”? Nie powiedział: „wezwałem”, lecz: „będę
wzywał” - w przyszłości. Dopóki przebywamy na tym
świecie, wzywamy w nocy; w przyszłości za dnia
będziemy wzywać Pana. Dlatego powiedział: „za moich
dni”: dla grzeszników bowiem jest noc, a dla mnie trwa
dzień.
308
3. Ogarnęły mnie bóle śmierci. Wydaje mi się, że bóle
śmierci symbolizują szpetne myśli. Gdy dusza rozmyśla i
pragnie grzeszyć, gdy rodzi grzechy, jest bliska śmierci.
Niebezpieczeństwa otchłani mnie dosięgły. Jakże
jesteśmy nieszczęśliwi, biedni i godni opłakania,
ponieważ grzech nas wciąż szuka. Jeżeli zaś wciąż
szukają nas grzechy, starajmy się usilnie, aby nas nie
znalazły. A taka jest różnica między bólami śmierci i
niebezpieczeństwami otchłani: bólami śmierci są złe
myśli, niebezpieczeństwa otchłani to złe uczynki.
Powiem, jak jest: co innego w teorii, co innego w
uczynku, czyli w praktyce. Tam bowiem jest ból i
rodzenie, tu zaś zagraża niebezpieczeństwo śmierci.
Znalazłem ucisk i ból. Mówi o czymś niezwykłym. Nie
mówi: „Znalazłem spokój; nie mówi: „Znalazłem
nasycenie”. Gdyby powiedział: „Dopadł mnie ucisk,
dopadł mnie ból”, nie byłoby wątpliwości. Tymczasem co
mówi? Znalazłem ucisk i ból. Znalazł tak, jakby szukał.
Znajduje się bowiem tylko to, czego się szuka. Święty nie
szuka spokoju, lecz ucisk; wie przecież, że „ucisk
wyrabia wytrwałość, a wytrwałość wypróbowaną cnotę,
wypróbowana cnota nadzieję, nadzieja zaś zawieść nie
może” (Rz 5, 3-5). Coś podobnego powiedziano również w
Księdze Jeremiasza: „Wezwałem ucisk i nieszczęście”
(Por. Jr 20, 8 (LXX)), oraz: „Albowiem śmiać się będę z
powodu Twego gorzkiego słowa” (Jr 20, 8 (LXX)), to
znaczy na tym świecie nie pragnę niczego innego, tylko
ucisku, abym w przyszłym świecie znalazł spokój i
szczęście. I dlatego, powiada, teraz znoszę gorycz, abym
później doznał czegoś słodszego. Również lud Pański
wyszedłszy z Egiptu doszedł do Merra (Por, Wj 15, 23), a

309
nazwa ta znaczy „Gorycz” i z Merra do Synaju, co znaczy
„Próba”. I znowu mówi Jeremiasz: „Siedziałem samotny,
ponieważ przepełniała mnie gorycz” (Jr 15, 17 (LXX)).
4. O Panie, wybaw moją duszę. Po grecku i po łacinie
nie można oddać wyrażeń hebrajskich. W tekście
hebrajskim zamiast „o” jest anna; Anna zaś znaczy tyle,
co „proszę i błagam”. A więc [Psalmista] mówi: „Błagam,
Panie, wybaw moją duszę”. Nie ma tu uczucia zdziwienia,
lecz prośba; znalazł się bowiem w ogromnym
niebezpieczeństwie.
5. Pan jest miłosierny i sprawiedliwy, nasz Bóg okaże
miłosierdzie. Nadstaw uszu, grzeszniku: Pan jest
miłosierny. Nie bądź jednak niedbały: powiedziano
bowiem dalej: „i sprawiedliwy”. Jeśli popełniłeś wiele
grzechów, słuchaj: „Pan jest miłosierny”; jeśli jesteś
niedbały, słuchaj: „Jest też sprawiedliwy”. Może się
wydawać, że określenia: Pan jest miłosierny i
sprawiedliwy, stanowią równowagę; na przykład w
dziesięciu częściach jest miłosierny i w dziesięciu
częściach sprawiedliwy. Mówię tak ze względu na
prostszych słuchaczy. Może ktoś powiedzieć: Jeśli
zważone zostaną moje grzechy, moje dobre uczynki nie
zrównoważą złych czynów. Teraz zaś powiedziano, że jest
miłosierny i sprawiedliwy, miłosierny dla grzeszników,
sprawiedliwy dla dobrych; grzechy moje zaczynają ciążyć,
ale zwycięża Jego miłosierdzie. Dlatego raz wspomniał o
Jego sprawiedliwości, a dwukrotnie o miłosierdziu. Jest
miłosierny. Mógł mówić tu o przeszłości. Nasz Bóg -
powiada - okaże miłosierdzie: chce wskazać, że Bóg
zawsze jest miłosierny.
6. Pan strzeże maluczkich. Jeśli ktoś jest wielki, jeśli
310
się wywyższa i pyszni, to Pan go nie strzeże. Jeśli ktoś
uważa się za wielkiego, nad tym Pan się nie ulituje. Lecz
jeśli ktoś się uniża (Por. Łk 14, 11; 18, 14), temu Pan
okazuje miłosierdzie i tego strzeże. Powiedział wszak:
„Oto ja i dzieci moje, które dał mi Pan” (Iz 8, 18), oraz:
Byłem uniżony i ocalił mnie. Słowa te rozumiemy
dwojako. „Byłem uniżony i ocalił mnie” - albo:
Zgrzeszyłem, a On mnie zbawił, albo: Pyszniłem się, a On
mnie poniżył i zbawił mnie.
7. Wróć, duszo moja, do swego spokoju. Skoro
powiedziano: „Wróć do swego spokoju”, znaczy to, że
miała dawniej spokój, który utraciła. Powraca bowiem
tylko ten, kto przybywa na miejsce, w którym już niegdyś
był. Bóg bowiem stworzył nas dobrymi i obdarzył nas
wolną wolą, i wszystkich z Adamem umieścił w raju.
Ponieważ jednak z własnej woli utraciliśmy ową
szczęśliwość i udaliśmy się do doliny łez, dlatego
sprawiedliwy wzywa swą duszę, aby powróciła tam, skąd
odeszła. Wróć, duszo moja, do twego spokoju. Tu bowiem
jest miejsce ucisku, to miejsce jest ziemią wojujących. To
jest miejsce łez, gdzie nie można bezpiecznie chodzić.
Gdziekolwiek się ktoś znajdzie, grozi mu
niebezpieczeństwo: jeśli na pustyni, są tam skorpiony;
jeśli w mieście, oko nierządnicy jest zgubą człowieka
(Por. Prz 6, 25); jeśli na morzu - rozbójnicy i piraci.
Mówię to wszystko w sensie mistycznym. Teraz bowiem
nie ma niebezpieczeństwa, aby święty człowiek został
zamordowany przez rozbójników: męczennicy zaś
odnoszą zwycięstwo przez swą krew. Wróć, duszo moja,
do swego spokoju, bo Pan ci dobrze uczynił. Jeśli,
powiada, powrócisz, duszo, do raju, nie twoja to zasługa,
lecz miłosierdzia Pana. To, że wyszłaś z raju, stało się z
311
twojej winy; to, że wracasz, zawdzięczasz miłosierdziu
Pana. I my powiedzmy naszej duszy: „Wróć do swego
spokoju”. Naszym spokojem jest Chrystus, nasz Bóg.
Jeśli kiedyś znajdziemy się w trudnym położeniu, a myśl
nasza zacznie nas wtrącać w niewolę grzechu, mówmy:
„Wróć, duszo nasza, do swego spokoju”.
8. Bo wyrwał duszę moją od śmierci. Jeszcze nie
powrócił do raju, a już mówi, że odzyskał
bezpieczeństwo. Powiedział: „Wróć, duszo moja, do swego
spokoju” i jakby był już bezpieczny, powiada: „Ponieważ
wyrwał moją duszę od śmierci”. Kiedy wyrwał mą duszę
od śmierci? Mój Bóg za mnie cierpiał, mój Bóg za mnie
został ukrzyżowany i mówię: „Gdzież jest, o śmierci,
twoje zwycięstwo? Gdzież jest, otchłani, oścień twój?”
(Por. 1 Kor 15, 55)
Moje oczy od łez. Płakałem, abym mógł się śmiać;
byłem smutny, abym mógł na wieki się cieszyć. Ten, kto
teraz nie płacze, będzie płakał w przyszłości.
„Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą
pocieszeni” (Mt 5, 5). I na odwrót, mówimy: „Biada wam,
którzy się śmiejecie, albowiem smucić się będziecie” (Łk
6, 25).
Moje nogi od upadku. Ponieważ moje nogi nie stały na
skale, dlatego „moje nogi niemal się potknęły, niemal nie
poślizgnęły się moje kroki” (Ps 72(73), 2). Moje nogi
zostały uwolnione od upadku. Dlaczego? Ponieważ moja
dusza wróciła do swego spokoju.
9. Będę się podobał Panu w krainie żyjących.
Ludziom, powiada, wydaję się sprawiedliwy, ja, który nie
dokonałem dobrych uczynków; ludziom wydaję się
święty, ja, który nie mam dobrych słów. Tak mówi
312
Dawid, tak mówią święci, tak mówią apostołowie;
grzesznik tak nie mówi. Co mówi sprawiedliwy? Nie mam
dobrych słów i uczynków, a wydaję się święty i ludzie
mnie chwalą; ja jednak znam moje sumienie, wiem, jakie
myśli miotają moim sercem, wiem, jak wielkie
pożądliwości mnie nachodzą i „spostrzegam inne prawo,
które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija
mnie w niewolę pod prawo grzechu” (Rz 7, 23). Dlatego
mówię: „Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z
ciała tej śmierci?” (Rz 7, 24) I dlatego mówię: „Od moich
ukrytych [grzechów] oczyść mnie, a od obcych ustrzeż
sługę swego” (Ps 18(19), 13-14). „Od obcych”. Nie do
mnie należy to, co rodzę. Nie chcę myśleć o złu, lecz
myślę; nie chcę myśleć o złu, lecz jakby wbrew woli i
niczym niewolnik jestem wleczony ku złej myśli.
Ponieważ jednak nie ode mnie zależy, czy będę myślał o
złu, czy nie, mówię: „Obce jest to, co mi przychodzi do
serca”; ponieważ narzuca mi się ono niczym konieczność,
dlatego mówię: Od ukrytych moich grzechów oczyść
mnie. Grzechy są mi obce; ponieważ jednak przyjmuję je,
mówię: „Od obcych ustrzeż sługę swego”. Dlaczego mówię
o tym? Dlatego, że prorok rzekł: „Będę się podobał
Panu”. Nie powiedział: „Podobam się”, lecz: „Będę się
podobał”. W tym bowiem, co tutaj czynię, nie mogę być
doskonale sprawiedliwy. Dlatego też mówi Apostoł: „Po
części poznajemy i po części prorokujemy” (1 Kor 13, 9),
oraz: „Obecnie widzimy w zwierciadle i w zagadce” (1 Kor
13, 12). Dlatego teraz nasza homilia jest długa: w
obecnym wieku nikt nie może być doskonale
sprawiedliwy, ani Dawid, ani apostołowie, ani żaden ze
świętych. „Nikt bowiem nie jest czysty od grzechu,
choćby życie jego trwało jeden dzień tylko” (Hi 14, 4-5
313
(LXX)). Przeto apostołowie i święci nie ośmielili się
powiedzieć: „Jesteśmy święci”; nie ośmielili się
powiedzieć: „Podobam się”, lecz: „Będę się podobał”. Ten,
kto złożył obietnicę na temat przyszłości, wyznaje, czego
nie uczynił w przeszłości. Będą się podobał Panu. Gdzie
się będę podobał? W krainie żyjących. Tutaj bowiem jest
kraina umarłych; kraina żyjących jest inna. A przecież i
Dawid przebywał na tej ziemi i naprawdę był w ziemi
obiecanej. Mówiąc: „Będę się podobał w krainie
żyjących”, wyznaje, że to nie jest ziemia żywych, lecz
umarłych. Chcecie wiedzieć, jaka jest kraina żyjących?
Pan mówi w Ewangelii: „Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg
Jakuba” (Mt 22, 32; Mk 12, 26) - a przecież oni
poumierali. Lecz co mówi dalej? „Bóg nie jest Bogiem
umarłych, lecz żyjących” (Mt 22, 32; Mk 12, 27). Co
zatem mówi sprawiedliwy? Będą się podobał Panu w
krainie żyjących: w krainie Abrahama, Izaaka i Jakuba.
To znaczy: Będę się podobał Panu wówczas, kiedy się
znajdę na łonie Abrahama.

314
40. PSALM 116
10. Uwierzyłem, dlatego powiedziałem. W wydaniu
hebrajskim Psalm sto czternasty i sto piętnasty stanowią
jeden Psalm. Cóż więc znaczy: „Uwierzyłem, dlatego
powiedziałem”? W co uwierzyłeś? Co powiedziałeś?
Poprzedni Psalm kończył się zdaniem: „Będę się podobał
Panu w krainie żyjących” (Ps 114(115), 9). Prorok więc
mówi: „Uwierzyłem, dlatego powiedziałem”. W co
uwierzyłem? W to, że będę się podobał Panu w krainie
żyjących. W to uwierzyłem i powiedziałem. A co
powiedziałem? Ja zaś jestem w wielkim poniżeniu. O
wspaniała mądrości słowa Bożego! Powiada: Uwierzyłem,
że będę się podobał Panu, ponieważ będę aniołem,
ponieważ będę w niebie; i nie byłem pyszny, nie
wywyższyłem się, lecz byłem w wielkim poniżeniu. To, że
będę w krainie żyjących, jest dziełem Bożego
miłosierdzia. Ja jednak znam samego siebie, wiem, że
jestem ziemią i prochem; dlatego mówię: „Ja zaś jestem
w wielkim poniżeniu”. A czym jest ziemia i proch?
11. Ja zaś rzekłem w swoim uniesieniu: Każdy
człowiek jest kłamcą. W wersji hebrajskiej tekst ten
brzmi inaczej: „Ja zaś rzekłem w swoim uniesieniu:
Każdy człowiek jest kłamstwem” - po hebrajsku zecam.
„Będę się podobał Panu w krainie żyjących”. Ja wiem, że
sam w swej kondycji cielesnej jestem niczym - nie ma
bowiem prawdy w naszej substancji, lecz tylko cień i
jakby kłamstwo. Mówię o substancji cielesnej, a nie o
duszy. Wypowiedź ta ma takie oto znaczenie: Będę się
podobał Panu w krainie żyjących; lecz zastanawiając się
nad ludzkim życiem i mają na uwadze różne błędy, nie
znajduję prawdy na tym świecie. Wszak „po części
315
poznajemy i po części prorokujemy” (1 Kor 13, 9).
Dlatego mówię: Wszystko, co widzimy, wszystko, co
pojmujemy, jest kłamstwem. Jakże jest kłamstwem?
Powiedział tu o kłamstwie, jak gdyby o cieniu, jak gdyby
o wyobrażeniu; tak jak powiedziano w innym miejscu:
„Człowiek przemija jak obraz” (Ps 38(39), 7). Ten sam
sens zawiera się i tutaj: „Każdy człowiek jest
kłamstwem”, to znaczy każdy człowiek jest cieniem.
Mówimy tak na temat oryginalnego tekstu hebrajskiego.
Powiedzmy jednak również na temat tekstu siedem-
dziesięciu tłumaczy. Może bowiem ktoś zapytać: Co mnie
obchodzi, jak wygląda tekst hebrajski? Ja idę za
Kościołem. Ja zaś rzekłem w uniesieniu: Każdy człowiek
jest kłamcą. Dawid mówi prawdę, czy kłamie? Jeśli to
prawda, że każdy człowiek jest kłamcą, a słowa: „Każdy
człowiek jest kłamcą”, są prawdą, to Dawid kłamie:
wszak i on jest człowiekiem. Jeśli zaś Dawid kłamie, to
nieprawdą jest również to, co powiedział: „Każdy człowiek
jest kłamcą”. Z której strony podejdziesz do tego zdania,
wychodzi sprzeczność43. Ponieważ sam jest człowiekiem,
zatem i on kłamie; albo jeśli kłamie twierdząc, że każdy
człowiek jest kłamcą, to kłamie w inny sposób. Widzicie
więc, że mamy tu do czynienia z sylogizmami filozofów.
Na tym właśnie zdaniu oparty jest sylogizm Arystotelesa.
Powiedz komuś: „Stwierdzasz: Jeśli kłamiesz i mówisz
prawdę, że kłamiesz, to kłamiesz”. Zauważcie, że zdanie
to zawiera sprzeczność. Cóż bowiem mówi? Jeśli ty, mój
rozmówca, kłamiesz i mówisz prawdę, że kłamiesz, to
kłamiesz, i w tym samym zdaniu zawarta jest i prawda, i
43
Aluzja do słynnego sylogizmu, zwanego „kłamca”. Por. Orygenes,
Komentarz do Listu św. Pawia do Rzymian, II, 14. Por. Diogenes Laertios,
Żywoty i poglądy słynnych filozofów, VII, 1, 43-44
316
kłamstwo. Dlatego czytamy u Apostoła: „Baczcie, aby
ktoś was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię i czcze
oszustwo ludzkie oparte na żywiołach świata” (Por. Kol 2,
8). Filozofowie przez swoje oszustwo i swoją sztukę
wymyślili, jak w tym samym zdaniu ktoś może mówić
prawdę i kłamać. My jednak stwierdźmy, że Dawid
powiedział prawdę, iż każdy człowiek jest kłamcą. Dopóki
jesteśmy ludźmi, kłamiemy; kiedy zaś staniemy się
bogami, przestaniemy kłamać. „Jeśli bowiem jest między
wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście ludźmi i nie
postępujecie po ludzku?” (Por. 1 Kor 3, 3) „Ja rzekłem:
Jesteście bogami i wszyscy synami Najwyższego, wy zaś
jak ludzie pomrzecie i upadniecie jak jeden z książąt” (Ps
81(82), 6-7). Jeśli ktoś jest święty, staje się bogiem; a
kiedy stanie się bogiem, przestaje być człowiekiem i już
nie kłamie. Cóż bowiem mówi apostoł? „Każdy człowiek
musi być kłamcą, a Bóg musi być prawdomówny” (Por.
Rz 3, 4). Możemy ten tekst wyjaśnić inaczej.
10. Uwierzyłem i dlatego powiedziałem. Kiedy
nauczyciel uczy ucznia, nie może go uczyć, jeśli sam
wcześniej nie uwierzy w to, czego naucza. Powiada więc,
że najpierw sam uwierzył, a potem uczy innego.
Ja zaś jestem w wielkim poniżeniu. Skoro jednak
uzyskałem łaskę Bożą, nie unosiłem się pychą, wiedza
mnie nie wprawiła w dumę. Lecz co zrobiłem? Bardzo się
poniżyłem. Jednak, skoro uczyłem słowem, mogłem też
uczyć w uniżeniu.
11. Ja rzekłem w swoim uniesieniu: Każdy człowiek
jest kłamcą. Uczyłem swego ucznia, a kontemplując
sprawy niebieskie i rozmyślając nad sprawami boskimi
zrozumiałem, że wszystko, co wie człowiek, jest
317
kłamstwem. Jakaż bowiem prawda może być na tym
świecie, skoro nasze życie na ziemi jest cieniem (Por. 1
Krn 29, 15)? Jeśli więc nauczyciel wyznaje, że każdy
człowiek jest kłamcą, to tym bardziej nie powinien
wywyższać się uczeń mniemając, że jest kimś.
12. Cóż oddam Panu za wszystko, co mi
wyświadczył? Ponieważ rzekłem: „Będę się podobał
Panu w krainie żyjących” i uwierzyłem w to, i dlatego
powiedziałem: „Ja jestem w wielkim poniżeniu”, i
powiedziałem: „Każdy człowiek jest kłamstwem, każdy
człowiek jest cieniem, każdy człowiek obrazem”, to za tak
wielkie dobrodziejstwa - iż będę się podobał Panu w
krainie żyjących, cóż mam odpowiedniego, abym mógł
Mu oddać? Jestem ziemią, jestem prochem. Przyrzekł mi,
że będę Mu się podobał w krainie żyjących; zrobił mnie
nauczycielem; uwierzyłem i dlatego powiedziałem. Cóż
mam godnego, co bym Mu oddał za tak wielkie
dobrodziejstwa? Cokolwiek Mu dam, do Niego należy i
raczej oddaję mu, aniżeli daję. Nie mam niczego, co
mógłbym Mu oddać, chyba że krew za Niego przeleję,
chyba że stanę się dla Niego męczennikiem. Oto jedynie
godna odpłata, za krew oddać krew, abyśmy, wyzwoleni
przez Zbawiciela, chętnie wylali swą krew za Zbawiciela.
13. Wezmę kielich zbawienia i wzywać będę imienia
Pana. W tekście hebrajskim jest: „Wezmę kielich Jezusa”.
O tym samym mówi też anioł: „Nazwiesz Go imieniem
Jezus, On bowiem zbawi swój lud” (Mt 1, 21). Wezmę
więc kielich Jezusa. Czym jest ów kielich Jezusa? „Ojcze,
jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich”(Mt 26,
39), oraz: „Czy możecie pić Mój kielich?” (Por. Mt 20, 22);
i zaraz dodaje: „Kielich Mój pić będziecie” (Mt 20, 23). Po

318
co o tym mówię? Po to, abyśmy zrozumieli, że kielichem
są cierpienia męczeństwa. Męczeństwo jest wielką
sprawą. Dlaczego wielką? Ponieważ w ten sposób
człowiek płaci Panu za to, co od Niego otrzymał.
Chrystus poniósł mękę za niego, a on cierpi dla Jego
imienia. Ponieważ stwierdziliśmy, że męczennik nie ma
niczego, czym mógłby odpłacić Panu, a Pan uznaje, że
jego rachunek został wyrównany, gdy widzi, że Jego
sługa nie ma niczego, czym mógłby Mu odpłacić. Na
czym polega podobieństwo? Bóg poniósł mękę za ludzi,
Pan za sługę, Sprawiedliwy za grzesznika. Gdzież tu
równość? Ponieważ jednak sługa nie ma niczego, czym
mógłby odpłacić Panu, łagodny Bóg za wyrównanie
rachunku uznaje męczeństwo. To tak, jakby bogacz
utrzymywał jakiegoś biedaka i zdarzyło się, że ów bogacz
przybył z całą swą rodziną, i wszedł przypadkiem do
domu biedaka, a biedak nie miał nic, co by mógł dać
jemu, jego rodzinie i koniom, lecz tylko powiedział mu:
„Wejdź do domu twego sługi”, i okazał chęć, ponieważ nie
miał nic innego, co by mógł dać; ten biedak zrobiłby
bardzo dużo: tak jak owa wdowa, która ofiarowała dwa
grosze (Por. Łk 21, 2-4).
Wezmę kielich zbawienia albo kielich Jezusa. Lecz
nawet to męczeństwo, powiada, nie jest dziełem mojego
męstwa, lecz łaski Boga. Dlatego nie mogę go pić, jeśli
nie wezwę imienia Pana. Jezus odnosi zwycięstwo w
swoim męczenniku; On otrzymuje wieniec w swym
męczenniku.
15. Drogocenna jest w oczach Pana śmierć Jego
świętych. Niechaj teraz powiedzą Żydzi, dlaczego
twierdzą, że całe ludzkie ciało jest nieczyste. Otóż gdy

319
umrze ktoś z Żydów, czy to prorok, czy to jakiś święty, to
jeśli ktoś go dotknie, choćby nawet był kapłanem,
według Prawa aż do wieczora jest nieczysty (Por. Kpł 21,
1-4,22, 4; Lb 19, 11.16). Tak napisano w Prawie w
znaczeniu literalnym. Powiedzmy im: Jeżeli ciało
zmarłego jest nieczyste, to dlaczego tutaj powiedziano:
„Drogocenna jest w oczach Pana krew Jego świętych”?
Jeżeli ciało zmarłego świętego jest drogocenne, to czyż
może być nieczyste? Tekst ten zatem mówi o
ewangeliście, głosi proroctwo o męczenniku.
16. O Panie, jam Twój sługa. Analizując w Psalmie
sto czternastym zdanie: „O Panie, wybaw moją duszę” (Ps
114(115), 4) stwierdziłem, że w tekście hebrajskim
występuje słowo anna, to znaczy: „Proszę i błagam”.
Również tutaj w wersji hebrajskiej mamy: „Proszę, Panie,
bo jestem Twoim sługą”. Jestem Twoim sługą. Wydaje
się, że w słowach tych przejawia się pokora. Być sługą
Pana, a nie być sługą grzechu, to wielka godność i
zasługa.
Ponieważ, powiada, moimi panami nie są ludzie,
ponieważ moim panem nie jest grzech, grzech bowiem
nie panuje w moim śmiertelnym ciele (Por. Rz 6, 12),
jestem Twoim sługą. To wielka zasługa. Powiedziano
wszak o Mojżeszu: „Ale nie tak, jak Mój sługa, Mojżesz”
(Lb 12, 7). Również Abraham, Izaak i Jakub nazywani są
sługami Pana (Por. Wj 32, 13). Dlatego też Apostoł
zaczyna [jeden z listów]: „Paweł, sługa Jezusa Chrystusa”
(Rz 1, 1).
Ty rozerwałeś moje kajdany. 17. Tobie złożą ofiarą
chwały. Zaprawę, wielkie to szczęście iść do Pana nie
mając splamionego sumienia. Żaden święty, który
320
umiera zwykłą śmiercią, nie idzie do Pana bezpieczny,
choćby okazywał miłosierdzie, czynił znaki, wypędzał złe
duchy; jego sumienie drży, kiedy widzi Pana. Natomiast
męczennik, choćby zgrzeszył po przyjęciu chrztu,
jednakże obmyty drugim chrztem, męczeństwem, bez-
piecznie idzie do Pana. Rozerwałeś moje kajdany.
„Każdego pętają więzy jego grzechów” (Por. Prz 5, 22).
Jednakże w męczeństwie rozerwałeś kajdany moich
grzechów i z kajdan uplótł mi wieniec zwycięstwa. „Gdzie
bowiem wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się
łaska” (Rz 5, 20).
17. Tobie złożę ofiarę chwały. Gdzie składa ofiarę,
kiedy już poniósł męczeństwo? W krainie żyjących.
Powiada: Złożę Tobie ofiarę. Jaką ofiarę? Czy kozła albo
cielca? To były ofiary żydowskie i one już przeminęły.
Złożę Tobie ofiarą chwały. Jest to chwała męczenników.
Jak bowiem męczennicy wielbią Pana w czysty sposób w
krainie żyjących, tak samo mnisi, którzy we dnie i w
nocy śpiewają Panu psalmy, powinni zachować tę samą
czystość męczenników; wszak i oni są męczennikami. To
bowiem, co aniołowie robią w niebie, mnisi czynią na
ziemi.
18. Złożę Panu moje śluby przed całym Jego ludem.
Jakie są modlitwy męczenników? Jakie są modlitwy
świętych? „Pochwycę Cię i nie puszczę” (Por. Rdz 32. 27).
Będę, powiada, wielbił Pana, którego znalazłem
ukrzyżowanego, kiedy czytałem Ewangelię, a w niebie
widzę królującego z aniołami. Przed całym Jego ludem.
Czytajcie Daniela (Por. Dn 13, 64).

321
41. PSALM 120
Przejdźmy teraz do Psalmu, który odczytano po
Psalmie sto osiemnastym. W Psalmie sto osiemnastym,
jak to mówiliśmy już wielokrotnie, kolejne wersety są
ułożone wedle kolejnych liter alfabetu, nazywamy go więc
„alfabetycznym”44. Pierwszy werset zaczyna się od litery
aleph, a ostatni od ostatniej litery w alfabecie
hebrajskim, to znaczy od taw, a poszczególne wersety
rozpoczynają się od kolejnych liter. Alfabet hebrajski
zawiera dwadzieścia dwie litery, a od poszczególnych liter
rozpoczyna się osiem wersetów. Na przykład od litery,
która nazywa się aleph, zaczyna się osiem wersetów.
Następnie od drugiej litery, która nazywa się beth,
zaczyna się osiem kolejnych wersetów. Po nich w trzeciej
kolejności od litery zwanej gimel zaczyna się osiem
następnych. Tak więc sto osiemnasty Psalm jest
psalmem alfabetycznym. Jeśli chcemy czytać list, nie
możemy go czytać, jeśli nie znamy liter; nie możemy więc
poznać pisma, jeśli uprzednio nie poznamy alfabetu.
Sto osiemnasty Psalm alfabetyczny jest więc
psalmem moralnym i porządkuje nasze życie. Ponieważ
jednak nie czas teraz na analizę całego Psalmu,
powiedzmy o pierwszym Psalmie stopni, który zaczyna
się tak:
1. Wołałem do Pana, gdy byłem strapiony i
wysłuchał mnie. Psalmy stopni są tak nazywane dlatego,
że jak już mówiłem wielokrotnie, jakby po stopniach
wspinamy się ku sprawom coraz większym. Nie mamy
teraz czasu na rozprawianie o wszystkich stopniach i

44
W oryg: litteratus i alphabetites
322
wyjaśnianie, w jaki sposób poszczególne Psalmy tworzą
stopnie, i jak wspinamy się po nich na sam szczyt.
Powiedzmy tylko o pierwszym ze stopni, pomijając
tajemnicę, dlaczego jest piętnaście stopni; powtarzanie
wciąż tego samego powoduje niechęć słuchaczy. Dlatego
też czytamy, że Apostoł przez piętnaście dni zatrzymał się
w Jerozolimie u Piotra (Por. Gal 1, 18), aby porównać
obydwa Testamenty (Por. Gal 2, 2), a więc spędził tam
siedem i osiem dni. Wiele można by mówić na ten temat.
Wołałem do Pana, gdy byłem strapiony i wysłuchał mnie.
Kto stoi na najniższym stopniu, niechaj patrzy w
kierunku najwyższego, piętnastego stopnia. Kto stanie
na piętnastym stopniu, jest już przed świątynią; przed tą
świątynią, której ruiny widzimy, obraziła bowiem swego
Pana. A co powiedział Pan? „Wstańcie, wyjdźmy stąd!” (J
14, 31) A jak mówi w innym miejscu? „Wasz dom
pozostanie wam pusty” (Mt 23, 38). Pan wyszedł,
świątynia runęła. Ta świątynia miała wokół piętnaście
stopni. Dostrzegamy tu pewne znaki: policzcie, a
stwierdzicie, że jest tak, jak mówimy. Lewici zatem i
kapłani, każdy wedle swego stanu, stali na stopniach. Na
przykład ten, kto był arcykapłanem, stał na pierwszym
stopniu od góry, to znaczy na piętnastym. Na drugim
stopniu stali kapłani, ale różne były godności kapłanów.
Na trzecim więc stopniu stali mniej ważni. Na czwartym
stali lewici. Również między lewitami były różnice,
ostatni z nich stał na najniższym stopniu. Weźcie pod
uwagę, że ta ziemska świątynia jest figurą świątyni
niebieskiej. „Jedna gwiazda różni się jasnością od
drugiej; podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem
umarłych” (1 Kor 15, 41-42). Szczęśliwy, kto zasłuży, aby
mógł stanąć na piętnastym stopniu w świątyni i w nie-
323
bieskim Jeruzalem. Ponieważ jednak jest to wielki
zaszczyt i myślę, że osiągną go apostołowie i męczennicy,
my módlmy się, aby uznano nas za godnych ustawienia
się przynajmniej na ostatnim stopniu świątyni Pana.
Stoją na różnych stopniach, jednak śpiewają jeden Psalm
na chwałę Pana. Różne są miejsca, lecz jedna jest chwała
Pana. To, cośmy powiedzieli o niebieskim Jeruzalem
przebywając jeszcze na tym świecie, dzieje się tam - jak
myślę - przez wszystkie dni. Ktoś z nas stoi na
pierwszym stopniu; niech nie traci nadziei na osiągnięcie
drugiego. Kto stoi na drugim, niech nie traci nadziei na
trzeci. Szczęśliwi męczennicy, z których wielu zasłużyło,
aby z najniższego stopnia wspiąć się na najwyższy. Kto
żyje na tym świecie, nie może od razu z najniższego
stopnia wejść na najwyższy. Nie powinniśmy więc
zadowalać się najniższym stopniem, lecz zawsze
powinniśmy dążyć wyżej. Kto stoi na najniższym, niech
nie traci nadziei na najwyższy, ale ten, kto stoi na
najwyższym, nie powinien czuć się bezpieczny, bo może
spaść na najniższy. Sądzę, że to właśnie symbolizuje
również drabina Jakubowa, kiedy to Jakub uszedł przed
Ezawem, swoim bratem. „I przybył do Betel, i zatrzymał
się tam na nocleg, i położył sobie pod głowę kamień”
(Por. Rdz 28, 11). Popatrzcie na naszego ascetę: uciekał
przed okrutnym człowiekiem, uciekał przed bratem, a
schronienie znalazł w kamieniu. Owym kamieniem jest
Chrystus (Por. 1 Kor 10, 4), kamień, w którym znajdują
wsparcie ci, co cierpią prześladowanie; z drugiej strony
jest On dla niewierzących Żydów kamieniem upadku i
skałą zgorszenia (Por. Iz 8, 14; 1 P 2, 8). „I ujrzał tam
Jakub drabinę opartą na ziemi i sięgającą aż do nieba; a
w niebie Pana opartego na niej. I ujrzał aniołów, którzy
324
wchodzili w górę i schodzili na dół” (Por. Rdz 28, 12-13).
Zastanówcie się nad tymi słowami. Zobaczył aniołów,
którzy wchodzili do góry, zobaczył Pawła, który wchodził
do góry. Zobaczył aniołów, którzy schodzili na dół:
zdrajca Judasz stoczył się w dół. Zobaczył aniołów,
którzy wchodzili do góry - świętych ludzi idących z ziemi
do nieba. Zobaczył aniołów, którzy schodzili na dół:
diabła i demony, i ich wojsko strącone z nieba.
Bardzo trudno jest z ziemi wstąpić do nieba. Łatwiej
upadamy, niż się podnosimy. Upadamy łatwo; do
podniesienia się potrzeba wiele wysiłku, wiele potu. Jeśli
się znajdę na pierwszym stopniu, ileż mi jeszcze
pozostaje do nieba? Jeśli się znajdę na drugim, na
trzecim, na czwartym, na dziesiątym, cóż mi z tego, jeśli
nie dotrę na szczyt? Przypuśćmy, że drabina owa ma
piętnaście stopni; dotarłem do czternastego: jeśli nie
osiągnę piętnastego, cóż mi po tym, że osiągnąłem
czternasty? Jeśli dotrę do piętnastego i upadnę, większe
wzniesienie powoduje większy upadek. Zastanów się też
nad tajemnicą: wielki to trud, wielki wysiłek wznieść się
z ziemi do nieba. Chcecie wiedzieć, co oznaczają owe
stopnie? Czym jest pierwszy stopień? Myślę, że
pierwszym stopniem jest post, gdyż jest jeszcze blisko
ziemi: odchodzimy od ziemi, wspinamy się, wciąż jednak
myślimy o sprawach ziemskich i cielesnych. Może ktoś
powiedzieć: „Cóż mi daje post? Ja się staram, aby moja
dusza była czysta dla Pana. Wielu nie pości, a są święci”.
Ja nie o tym mówię. Jeśli apostoł Paweł, naczynie
wybrane (Por. Dz 9, 15), poskramiał swoje ciało i brał je
w niewolę, aby innym głosząc naukę sam nie został
uznany za niezdatnego (Por. 1 Kor 9, 27), jeśli mówił:
„Dostrzegam jednak inne prawo, które toczy walkę z
325
prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę” (Rz 7,
23), oraz: „Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z
ciała tej śmierci” (Rz 7, 24), jeśli on lękał się zasadzek
ciała, to czyż my jesteśmy bezpieczni? Jeśli on mówi:
„Ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12,
10), to słabość ciała jest zdrowiem duszy. Dlaczego
mówię to wszystko? Ponieważ wstrzemięźliwość jest
pierwszym stopniem. Niech się nam jednak nie wydaje
od razu, że jeśli będziemy pościć, wzniesiemy się do
królestwa niebieskiego; [same] posty nie wiodą nas do
królestwa niebieskiego, lecz bez nich nie możemy wstąpić
do królestwa niebieskiego. Same posty nie pomagają;
pomagają wraz z innymi [działaniami]. Dlaczego mówię to
wszystko? Ponieważ post jest jakby fundamentem i
podporą dla tych, którzy dążą do tego, co wyższe.
Drugi stopień to wyrzeczenie się świata, nieszukanie
niczego na świecie, pogarda dla spraw ziemskich. Może
ktoś zapytać: Jakie postępowanie jest drugim stopniem?
Ja mówię: drugim. Nic nie znaczy odrzucenie spraw
ziemskich; wielką rzeczą jest odrzucenie wad duszy.
Jeżeli bowiem będę pościł, to znaczy, jeśli stanę na
pierwszym stopniu, jeśli rozdam swój majątek, to znaczy
jeśli wstąpię na drugi stopień, to cóż mi z tego, jeśli
jestem skłonny do kłótni, jeśli jestem skłonny do gniewu,
jeśli jestem oszczercą, jeśli jestem zazdrosny? Nie jest
niczym wielkim odrzucenie spraw ziemskich; większe są
wady, które należy się wyzbyć. Lecz może ktoś
powiedzieć: To trudne, to wielkie, to przykre. I dlatego
wielkie, że trudne. Zapaśnik Chrystusa nie otrzymuje
wieńca, jeśli nie walczy zgodnie z przepisami (Por. 2 Tm
2, 5). Niechaj to jednak w nikim nie budzi zwątpienia:
wejście jest strome, trudne, rodzi się zwątpienie. Nie
326
poddawaj się zwątpieniu, człowiecze: na piętnastym
stopniu stoi Pan, On patrzy na ciebie i wspomaga cię.
Stoisz na pierwszym stopniu i wydaje ci się, że
przestrzeń do przebycia między pierwszym i piętnastym
stopniem jest ogromna; nie patrz na stopnie, patrz na
Pana. Przypatrzcie się jego słowom. Nie powiedział:
Zobaczyłem Pana stojącego na piętnastym stopniu; my
bowiem nie mogliśmy dotrzeć do Pana, który stoi i jest
wyprostowany. Lecz popatrz, co mówi: zobaczył, że On
opierał się na drabinie. Zobacz, co mówi: z pozycji
stojącej nachylił się i uniżył, abyśmy mogli się wspiąć [do
Niego]. Pan się pochylił, ze względu na ciebie się uniżył;
wspinaj się bezpiecznie.
Ten więc, kto stoi na pierwszym stopniu, nie doznaje
utrapienia; już wyzbył się utrapienia, już postawił stopę
na pierwszym stopniu. Nie powiedział bowiem: Teraz
jestem strapiony i teraz wołam; lecz ponieważ stoi na
pierwszym stopniu, odnosi się do tego, czego doznał
wcześniej. I cóż mówi? Wołałem do Pana, gdy byłem
strapiony i wysłuchał mnie. Wydaje się, że ten werset nie
zawiera żadnego głębszego sensu i że jest prosty; ma
jednak w sobie trzy znaczenia ściśle ze sobą złączone.
Cóż bowiem mówi? „Gdy byłem strapiony” - oto pierwsza
myśl. „Wołałem”. A po wołaniu? „Wysłuchał mnie”. W
jednym wersecie najpierw strapienie, potem wołanie,
wreszcie wysłuchanie. Nie powiedział: Gdy byłem bez-
pieczny, gdy byłem wesoły, wołałem, lecz: Wołałem, gdy
byłem strapiony. „Prosicie, a nie otrzymujecie, ponieważ
niedbale się modlicie” (Jk 4, 3). Wołałem do Pana, gdy
byłem strapiony, i wysłuchał mnie. Jak mnie wysłuchał?
Sprawił, że stanąłem na pierwszym stopniu. W
porównaniu z piętnastym stopniem cóż to znaczy stanąć
327
na pierwszym stopniu? Porzuciłem sprawy ziemskie, a
jeszcze nie wzniosłem się wysoko. Nie powinienem więc
czuć się bezpieczny; na kolejnych stopniach trzeba mi
prosić o pomoc Bożą.
2. Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych i od
języka złośliwego. Mówi tu o wszystkich herezjach; mówi
o Żydach, mówi o arianach, mówi o manichejczykach,
mówi o pozostałych herezjach. Kiedy arianin stwierdza:
„Ojciec jest większy, a Syn mniejszy”, cóż my mamy
powiedzieć? Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych
i od języka złośliwego. Kiedy manichejczyk albo ktoś
podobny do manichejczyka powiada: „Pan nie
zmartwychwstał naprawdę w ciele, a tego, że Jego ciało
nie było prawdziwe, dowodzi fakt, że wszedł mimo drzwi
zamkniętych” (Por. J 20, 26), cóż mamy powiedzieć?
Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych i od języka
złośliwego. Rany zadane językiem są cięższe, niż zadane
mieczem. Miecz zabija ciało, ale nie zabija duszy; język
zabija duszę. Język jest złem, wielkim złem: „Jest to
niewielka część ciała, lecz wznosi wielkie sprawy” (Por.
Jk 3, 5). Przeczytajcie List Jakuba, a się przekonacie, ile
zła kryje się w języku. W języku nie ma nic pośredniego:
jest w nim albo wielkie zło, albo wielkie dobro. Wielkie
dobro, kiedy wyznaje, że Chrystus jest Bogiem; wielkie
zło, kiedy twierdzi, że Chrystus nie jest Bogiem. Niechaj
więc nikt nie mniema i nie mówi: „Dotąd nie zgrzeszyłem
uczynkiem; jeśli zgrzeszyłem, zgrzeszyłem językiem”.
Czyż jest większy grzech niż bluźnierstwo wobec Boga? A
to grzeszy język. Dlaczego upadł diabeł? Czy dlatego, że
dopuścił się kradzieży? Że zabił? Że popełnił cudzołó-
stwo? To wszystko jest złem, diabeł jednak upadł
dlatego, że upadł z powodu swego języka. Cóż bowiem
328
powiedział? „Wstąpię na niebiosa, na gwiazdach
niebieskich postawię mój tron i będą podobny do Najwyż-
szego” (Iz 14, 13-14). Niechaj się więc nie wydaje
mnichom, że mogą czuć się bezpiecznie i mówić:
„Dotychczas nie popełniliśmy w klasztorze wielkich
przestępstw: nie cudzołożę, nie kradnę, nie zabijam, nie
popełniam zbrodni względem rodziców, nie dopuszczam
się innych ciężkich grzechów”. Wszak i w języku są
ciężkie grzechy. Wielka to zbrodnia, jeśli spotwarzam
swego brata: swoim językiem zabijam brata. „Kto
nienawidzi swego brata, jest zabójcą” (1 J 3, 15).
Spójrzcie, co mówi Salomon: „Życie i śmierć są w ręku
języka” (Prz 18, 21). Zauważcie: „w ręku języka”. Czy
widzisz, jak wielkim złem jest język? I ma rękę. Co
bowiem powiedziano? „W ręku języka”. Wielkim
grzechem jest spotwarzać braci, nie móc zamilknąć,
obchodzić cele, rzucać oszczerstwa na innych. Ja jestem
grzesznikiem, on jest grzesznikiem: cóż ciebie to
obchodzi? Uważaj na siebie, abyś nie upadł (Por. Syr 28,
30). Czemu cieszysz się z cudzego upadku? Czy będziesz
stał, jeżeli ja upadnę? Choćby mój upadek był wielki, to
upadek brata powinien wywoływać w tobie strach, a nie
radość. On upadł: cieszysz się, czy smucisz? Odpowiedz
mi. Brat upadł: cieszysz się albo się smucisz. Jeśli się
cieszysz - czy ktoś cieszy się z cudzego upadku? Jeśli się
smucisz, to czemu się włóczysz? Czemu opowiadasz o
tym innym? Twój smutek niechaj widzi Bóg, niech go
odczuwa ów brat, a niechaj nie słyszą go uszy braci.
Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych i od języka
złośliwego.
3. Cóż ci może być dane albo co dodane do złośliwego
języka? Prorok powiada: „Panie, wybaw moją duszę od
329
ust nieprawych i od języka złośliwego”, a Duch Święty
odpowiada mu: „Cóż ci może być dane albo co dodane do
złośliwego języka?” Odpowiada mu i rzecze: Ty, który
mówisz: „Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych i
od języka złośliwego”, co chcesz, aby ci dano? A gdy ci
będzie dane, co chcesz, aby ci dodano do złośliwego
języka?
Zastanówcie się nad tymi słowami. Nie powiedział:
„Przeciw złośliwemu językowi”, lecz: „Do złośliwego
języka”. Gdyby powiedział: „Przeciwko złośliwemu
językowi”, mogłoby się wydawać, że mówi o przeciwniku.
Zwróćcie uwagę na tkwiącą tu tajemnicę. Co mówi
prorok, czy raczej święty postawiony na pierwszym
stopniu? (Wyrażam się prościej ze względu na prostych
słuchaczy). „Panie, wybaw moją duszę od ust nieprawych
i od języka złośliwego”, na przykład mojego przeciwnika,
który rzuca na mnie oszczerstwa. Lecz Pan odpowiada
inaczej; cóż więc mówi? Nie powiedział: „Cóż ci może być
dane albo co dodane przeciw złośliwemu językowi?”; to
znaczy nie powiedział: „Co chcesz otrzymać przeciwko
swemu przeciwnikowi?” Lecz co powiedział? „Cóż ci może
być dane albo co dodane do złośliwego języka?” Nie
powiedział: „przeciwko językowi”, lecz: „do języka”.
Zauważcie, że powiedział: „Do złośliwego języka”: do
twojego języka, a nie języka przeciwnika. Jeśli bowiem
przeciwnik uwłacza tobie, to nic nie szkodzi; ty siebie
zabijasz, jeśli uwłaczasz innym. Na przykład, jeśli
oczernia mnie brat, cóż mi to szkodzi? Jeśli nazywa mnie
zabójcą, jeśli zwie mnie cudzołożnikiem, zbrodniarzem,
kłamcą, w czym mi zaszkodził? Jedno z dwojga: albo
mówi prawdę, albo kłamie. Jeśli mówi prawdę, jego
słowa nie przynoszą mi szkody; szkodzi mi to, że ja to
330
rzeczywiście zrobiłem. Jeśli zaś kłamie, jego kłamstwo mi
nie szkodzi, lecz zabija duszę kłamcy.
Jesteśmy nieszczęśliwi, jesteśmy biedni. Kiedy mamy
jakiegoś wroga i zastanawiamy się, co złego mu zrobić,
działamy przeciwko sobie. Uwłaczamy mu, krążymy tu i
tam, wszystkim o nim mówimy; czy zdaje się nam, że
możemy mu zaszkodzić? Nie jemu szkodzimy, lecz
zabijamy własne dusze, ponieważ kłamiemy. „Usta
kłamliwe zabijają duszę” (Mdr 1, 11). Cóż ci może być
dane albo co dodane do złośliwego języka? Pan pyta
niczym dobry lekarz, który mówi: „Jaki środek leczniczy
chcesz, aby ci zastosowano na tę chorobę, na tę ranę?
Chcesz, żebym ci przyłożył plaster?” Pan pyta tak, jakby
ktoś zwracał się do rannego: „Cóż ci może być dane albo
co dodane do rany, którą cierpisz?” Pan pyta nie dlatego,
że miałby nie wiedzieć, lecz po to, aby ten, kto Go prosi,
wiedział, jak powinien prosić.
4. Ostre strzały mocarza z rozpalonymi węglami (z
janowca). Strzały mocarza. Ten z kolei mówi Panu, o co
prosi. Ponieważ Pan zapytał: „Cóż ci może być dane albo
co dodane?”, ten mówi, o co prosi: „Panie proszę Cię o
ostre strzały mocarza z rozpalonymi węglami”. Zastanów
się nad sensem tych słów. Trucizny mego języka ani
mojego oszczerstwa nic nie może usunąć, tylko Twoje
strzały, które oczyszczają mój język. Mój język puchnie,
bo ma wewnątrz truciznę; jeśli nie zostanie nakłuty i
przebity Twoimi strzałami, trucizna nie wyjdzie. Trzeba
się odwołać do przykładu. Jeżeli w ciele jest rana, a w
zranionym miejscu ciało już gnije, jeśli wdał się rak i
ropa, to jeśli rana nie zostanie otwarta, ropa nie wyjdzie.
Jeśli ropa wyjdzie, ale zranionego miejsca się nie wypali,

331
ropa powróci.
Zastanów się więc. Ponieważ język mój puchnie i ma
w sobie ropę i truciznę, najpierw natnij go Twoimi
strzałami, aby ropa mogła się wydobyć; potem przyłóż
Twe węgle i ogień, aby wypalił wszystko, co było złego, i
aby dokonał spustoszenia. Zastanów się więc nad tymi
słowami: „Ostre strzały mocarza z rozpalonymi węglami”.
Oby udzielono nam tego rozpalonego węgla. Obyśmy i my
mogli powiedzieć: „Czyż serce nasze nie pałało w nas w
drodze, gdy nam wyjaśniał Pismo?” (Łk 24, 32) Izajasz
mówi do Babilonu: „Masz rozpalone węgle, siądź na nich,
one będą ci pomocą” (Iz 47, 14-15 (LXX)). Również
apostołowie, zanim otrzymali Ducha Świętego, wciąż
mieli w swych językach jakieś ludzkie opuchlizny;
dlatego Duch Święty zstąpił na nich w postaci ognia i
niczym ogień spoczął na ich językach (Por. Dz 2, 3-4),
aby wypalić wszelką ropę, jaka w nich była.
Przywołajmy jeszcze inny przykład. Co powiedział
Izajasz, kiedy ujrzał Pana zasiadającego na tronie
wysokim i wyniosłym (Por. Iz 6, 1)? „Biada mi nie-
szczęsnemu, jestem zgubiony, bo wargi moje są nieczyste
i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach” (Por. Iz
6, 5). Popatrz, co mówi: „Biada mi nieszczęsnemu, bo
wargi moje są nieczyste”. A co mówi dalej? Ponieważ jego
wargi były nieczyste, zostaje posłany jeden z serafinów i
bierze rozpalony węgiel z ołtarza, i dotyka jego warg i
języka (Por. Iz 6, 6-7), i oczyszcza go. I co mówi? „Oto
dotknęło to twoich warg i oczyściło twój język” (Por. Iz 6,
7). I co mówi zaraz? „Kogo mam posłać do tego ludu i kto
pójdzie?” (Por. Iz 6, 8) O, tajemnice Pisma! Dopóki miał
język podstępny i nieczyste wargi, nie zapytano go: „Kogo

332
mam posłać i kto pójdzie?” Wargi jego zostają
oczyszczone i natychmiast zostaje posłany po to, aby
mówił. Ten więc, czyje wargi są nieczyste, nie może
prorokować, nie może zostać posłany w służbie Boga.
Z rozpalonymi węglami. Oby i nam udzielono tego
oczyszczenia, aby wszystko, co złe, zostało usunięte z
naszego języka. Aby ogień Pański został skierowany tam,
gdzie są osty, gdzie są ciernie, gdzie są pokrzywy, oby
wypalił wszystko i oby powstało tam oczyszczenie godne
Chrystusa.
5. Biada mi, że moja wędrówka trwała zbyt długo. To
mówi święty, który nie pożąda ciała, który nie szuka
ziemi, który pragnie nieba. Biada mi, że zbyt długo
przebywałem na obczyźnie. Kiedy chorujemy, kiedy trawi
nas gorączka, kiedy wydaje się nam, że umieramy, kiedy
wymachujemy ramionami, kiedy boimy się, kiedy
potrzebujemy pokarmu, nie możemy powtarzać tego
wersetu. On był zdrowy, nie chorował i co mówi? „Biada
mi, że moja wędrówka trwała zbyt długo”. Dopóki
przebywamy w namiocie tego ciała, błąkamy się z daleka
od Pana (Por. 2 Kor 5, 6). Biada mi, że moja wędrówka
trwała zbyt długo. Moja wędrówka. Nie powiedział: „Moje
mieszkanie”. „Moja wędrówka”: w obecnym wieku
bowiem nie mamy mieszkania, lecz pielgrzymujemy.
Dlatego też mówi apostoł: „Jak obcy i przybysze” ( 1 P 2,
11). „Jestem obcym i przybyszem” (Ps 38(39), 13). Biada
mi, że moja wędrówka trwała zbyt długo. Znaczy to:
jestem nieszczęśliwy, dopóki przebywam w tym ciele. Kto
z nas może tak powiedzieć? Jeśli mamy osiemdziesiąt lat,
boimy się śmierci; jeśli mamy sto lat i chorujemy, wciąż
prosimy o pokarm i czas. Dlaczego tak postępujemy?

333
Ponieważ gryzie nas świadomość grzechów. Wiemy, że
jeśli wyjdziemy z ciała, nie pójdziemy do Chrystusa, lecz
do piekła. Co mówi apostoł? „Pragnę odejść i być z
Chrystusem” (Flp 1, 23). Daj mi pewność, że po śmierci
będę przebywał z Chrystusem, a już w tej chwili chcę
umrzeć. Ponieważ więc jest święty, mówi: „Biada mi, że
moja wędrówka trwała zbyt długo”.
Mieszkałem z mieszkańcami Kedaru. „Kedar” w
naszym języku znaczy „ciemność”. Zastanów się, co to
znaczy. Gdzie się znajdujemy? Na jakim świecie żyjemy?
Mieszkałem z mieszkańcami Kedaru. Długo przebywałem
w ciemnościach, długo żyłem w ciemnościach, długo
byłem w ciele tej śmierci (Por. Rz 7, 24).
6. Długo dusza moja była cudzoziemką. Zastanów
się, nad słowami świętego. Jeśli żyłem dziesięć lat, dusza
moja długo była cudzoziemką. Istotnie, w porównaniu z
rzeczywistością niebieską, cóż to za szczęście przebywać
na ziemi? Wiele jeszcze mógłbym powiedzieć, lecz moja
mowa zbliża się już do końca.
7. Wśród tych, którzy nienawidzili pokoju,
wprowadzałem pokój; gdy z nimi mówiłem, napadali na
mnie bez powodu. Jesteśmy nieszczęśliwi, nie możemy
powściągnąć języka, nie możemy nie oczerniać braci.
Jeśli nas ktoś obrazi, pokazujemy mu spokojną twarz,
serce jednak przechowuje truciznę. Nazywamy się
mnichami i nazywamy się tak, choć nie jesteśmy tacy,
jakimi być powinniśmy. Modlimy się o godzinie trzeciej,
modlimy się o szóstej, o dziewiątej, odprawiamy
nieszpory, wstajemy o północy, modlimy się o pianiu
koguta. Popatrzcie, o jakich porach jesteśmy zawsze
wzywani do służby Bożej. Zastanów się nad tymi
334
słowami: o godzinie trzeciej, szóstej, dziewiątej,
wieczorem, o północy, o pianiu koguta, wczesnym
rankiem. Robimy to wszystko, a nie bierzemy pod uwagę,
że modlitwa nasza jest bezużyteczna, jeżeli w duszy
naszej tkwi wrogość wobec brata. Cóż bowiem
powiedziano w Ewangelii? „Jeśli przyniesiesz swój dar
przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś
przeciwko tobie” (Mt 5, 23). Zastanów się, co to znaczy.
Nie powiedział: Jeśli ty masz coś przeciwko swemu bratu
lecz: „Jeśli twój brat ma coś przeciwko tobie”. Wydaje się,
że narzuca nam coś niesprawiedliwego; gdyby
powiedział: „Jeśli masz coś przeciwko swemu bratu”, to
nasze zastrzeżenie zależałoby od nas. Tymczasem jak
powiedział? „Jeśli wspomnisz, że brat twój ma coś
przeciwko tobie”. Odpowiadam Mu: Panie, nie ode mnie
zależy, czy mój brat ma coś przeciwko mnie; ja nie mam
nic przeciwko niemu. Jeśli on ma coś przeciwko mnie, to
czyż ja mam na to wpływ? Dlaczego nie chcesz przyjąć
mojego daru i mówisz: „Jeśli przyniesiesz swój dar przed
ołtarz i tam wspomnisz, że twój brat ma coś przeciw
tobie, zostaw dar swój i idź, pojednaj się z bratem swoim,
i dopiero potem dar swój ofiaruj” (Mt 3, 23-24)? Oto ja
nie mam nic przeciw niemu. Jeśli on ma, czy to moja
sprawa?
Pan odpowiada ci i co mówi? Zły sługo, ja znam
twoją duszę. Nie masz nic przeciw swemu bratu? Nic nie
masz? Kochasz go? Dlaczego więc nie chcesz, aby był
zbawiony? Jeśli go miłujesz, idź, proś go, aby nie miał
nic przeciw tobie i mógł osiągnąć zbawienie. Pokazujesz
jednak, że go nie miłujesz, ponieważ nie chcesz, aby
został zbawiony. Idź, proś go, rzuć mu się do nóg,
zaklinaj go we dnie i w nocy; mów: Zostawiłem mój dar
335
przy ołtarzu, z twojego powodu nie mogę złożyć ofiary.
On doznaje niepokoju i co mówi? „Jeżeli on mnie
prosi i nie może złożyć swojej ofiary, a ja mimo próśb mu
nie przebaczę, to co zrobię?” Dlatego też mówi apostoł,
abyśmy nieprzyjaciołom swoim dawali jeść i pić (Por. Rz
12, 19). Co mówi? „To czyniąc węgle żarzące gromadzisz
na jego głowę” (Rz 12, 20). Może ktoś powiedzieć: Tak
postępują wrogowie; czy po to mam dobrze czynić
mojemu przeciwnikowi, aby zgromadzić żarzące węgle na
jego głowę?
Chodzi tu o coś innego. Jeśli cię skrzywdził, a ty
uczynisz mu dobro, gromadzisz węgle żarzące na jego
głowę, to znaczy: oczyszczasz jego grzechy, wypalasz jego
zło, aby zaczął pokutować. Zastanówcie się więc nad
znaczeniem słów świętego proroka: Wśród tych, którzy
nienawidzili pokoju, wprowadzałem pokój. Nie
powiedział: „którzy nie chcieli pokoju”, lecz: „którzy
nienawidzili pokoju”. Oni nienawidzili pokoju, a ja
miłowałem tych, którzy nienawidzili pokoju. Dlatego też
mówi apostoł: „Jeśli to od was zależy, żyjcie w pokoju ze
wszystkimi ludźmi” (Rz 12, 18). Prosimy brata, jeśli jest
naszym nieprzyjacielem; prośmy go po raz drugi i trzeci, i
siódmy. „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat
wykroczy przeciw mnie? Czy siedem razy? Powiadam ci:
nie siedem, lecz siedemdziesiąt razy siedem razy” (Mt 8,
21-22), to znaczy czterysta dziewięćdziesiąt razy.
Gdybyśmy chcieli policzyć, to od rana do wieczora nie
możemy popełnić tylu grzechów: czterysta
dziewięćdziesiąt. Cóż jednak mówi Pan? Choćby zgrzeszył
czterysta dziewięćdziesiąt razy w ciągu dnia, a nawrócił
się i prosił cię, przebacz mu. Powiadasz jednak: Nie

336
nawrócił się z całego serca, kłamie. Bogu zostawmy sąd.
Brat mnie prosi, błaga, ale nie mówi prawdy, Bóg to wie.
Ja słyszę głos, Chrystus zna serce. Ja przyjmuję to, co
słyszę, Chrystus niechaj przyjmie to, co wie. Przypatrz
się też swojej nagrodzie: on kłamie, a ty przyjmujesz to
jako prawdę; dla niego to zguba, dla ciebie zbawienie.
Dlaczego mówię o tym wszystkim? Dlatego, że
grzechy takie rodzą się często w klasztorach, a zwłaszcza
w konwentach. Nie wstydzimy się, nie odczuwamy bólu:
opuściliśmy matki, opuściliśmy rodziców, opuściliśmy
braci, siostry, żony, dzieci, opuściliśmy ojczyznę, domy,
mieszkania, w których się urodziliśmy i wychowali,
opuściliśmy sługi, z którymi wyrośliśmy, przyszliśmy do
klasztoru; czy po to opuściliśmy to wszystko, aby z
błahego powodu spowodować w klasztorze kłótnię z
bratem? Porzuciliśmy majątek, opuściliśmy ojczyznę,
lekceważymy sprawy świeckie, a w klasztorze
wywołujemy awanturę o piórko. Jeśli usłyszę przykre
słowo, a nie mogę tego znieść, ono tkwi w moim sercu,
zapisuje się we wnętrznościach na dziesięć albo
piętnaście dni, nie można go usunąć z mego serca,
rozmawiam z bratem, który mi wyrządził krzywdę,
ustami przyrzekam pokój, a w sercu trzymam truciznę.
Często moje oczy i twarz są świadectwem umysłu. Kiedy
nasze serce jest zranione przeciwko komuś, nie możemy
patrzeć na niego dobrym wzrokiem. Sama twarz i oczy są
jakby zwierciadłem naszej duszy. A co mówi Pismo? „Nie
mogli przyjaźnie z nim rozmawiać” (Rdz 37, 4). Język nie
mógł udawać, ponieważ serce żywiło inne uczucia.
To więc mówię i do was, i do siebie; albowiem nie
mówię tego tak, jakbym siebie uważał za wolnego od

337
winy. Werset ten skłonił mnie, abym to mówił. Język jest
wielkim złem. Panie, wybaw moją dusze, od ust
nieprawych i od języka złośliwego: wybaw mnie nie od
cudzego języka, lecz od mojego własnego. Cudzy język
żadnej nie przynosi mi szkody; mój własny język jest
moim nieprzyjacielem. Panie, wybaw moją duszę. Wybaw
moją duszę od mego języka; mój język jest mieczem, on
zabija moją duszę. Wydaje mi się, że szkodzę swemu
wrogowi, a nie wiem, że zabijam samego siebie. Niech
wrogowie walczą, gdy mówię do nich, a ja będę głosił
słowa pokoju. Niechaj oni mają wrogi umysł, my miejmy
umysł, który czyni pokój. Napisano wszak w Księdze
Kronik: „I wyszli synowie Izraela do walki w pokojowym
nastawieniu” (1 Krn 12, 38 (LXX)). Ktoś idzie walczyć i
ma pokojowe nastawienie? Jednak orężem chrześcijan
jest pokój. „Pokój Chrystusowy, który przewyższa wszelki
umysł” (Flp 4, 7). Błogosławieni, którzy wprowadzają
pokój. Nie tylko ci, którzy wprowadzają pokój między
walczącymi, lecz ci, którzy wprowadzają pokój do swego
wnętrza. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój. Jeśli
inni wprowadzają spór, ja wkraczam między nich i
wprowadzam wśród nich pokój, a sam bym nie miał
pokoju we własnym umyśle - co mi z tego, że oni zawarli
pokój? „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój,
albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9).
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, którzy głoszą
słowa pokoju tym, którzy pokoju nienawidzą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój. Chrystus jest
pokojem (Por. Ef 2, 14). Jeśli bowiem imię Salomona
tłumaczy się w odniesieniu do Chrystusa, a „Salomon”
znaczy „ten, który wprowadza pokój”, to nasz Pan
Chrystus jest pokojem. Wstępując do nieba zostawił nam
338
sztandar, mówiąc: „Pokój Mój wam daję, Mój pokój wam
zostawiam” (J 14, 27). Zachowajmy więc to, co nam
Chrystus darował, zachowujmy pokój, strzeżmy pokoju,
a on nam przynosi zbawienie w Chrystusie Jezusie.
Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

339
42. PSALM 128
1. Szczęśliwi wszyscy, co się boją Pana. Jaką
nagrodę mają ci, którzy się boją Pana? Jaki wieniec?
Zobaczmy, jaką mają chwałę, jaką nagrodę.
2. Szczęśliwy jesteś i dobrze ci będzie. Mówiłem już o
szczęśliwości, zastanawiam się, jaka ona będzie. Jakie
ma szczęście ten, kto się boi Pana?
3. Żona twoja jak płodny krzew winny we wnętrzu
twojego domu. Synowie twoi jak sadzonki oliwki wokół
twojego stołu. Wydaje mi się, że z pomocą Chrystusa my
wszyscy boimy się Pana. Czyż więc jesteśmy pozbawieni
tego szczęścia? Napisano przecież: Kto się boi Pana, takie
ma szczęście: „Żona twoja jak płodny krzew winny
wewnątrz twojego domu. Synowie twoi jak sadzonki
oliwki wokół twojego stołu”. Czyż więc ten, kto ma
jednego syna albo dwóch, nie jest szczęśliwy? Co bowiem
mówi [prorok]? Synowie twoi jak sadzonki oliwki wokół
twojego stołu. Czy więc nie będziemy mieć szczęścia
człowieka, który się boi Pana, jeżeli nie będziemy mieć
tylu synów, aby otoczyli nasz stół? Izaak nie miał takiego
szczęścia, gdyż miał dwóch synów (Por. Rdz 25, 24-27),
jednego - występnego Ezawa (Por. Rdz 27, 41), któremu
lepiej by było, gdyby się nie urodził. Miał więc jednego
syna, Jakuba: czy nie miał więc szczęścia? Jeden
przecież nie mógł otoczyć stołu. Dziewice zatem nie boją
się Pana? Czemu bowiem powiedziano, że kto się boi
Pana, zazna szczęścia: „Żona twoja jak płodny krzew
winny wewnątrz twojego domu. Synowie twoi jak
sadzonki oliwki wokół twojego stołu”? Takiego szczęścia
nie zaznał Jan, obaj Janowie - zarówno Ewangelista, jak
i Chrzciciel; obydwaj bowiem żyli w dziewictwie. Takiego
340
szczęścia nie zaznał Paweł, który mówi: „Pragnę, aby
wszyscy byli, jak i ja” (1 Kor 7, 7). Widzicie zatem, że
żonę i synów należy tu rozumieć w sensie duchowym.
Jeśli nie będziemy tego tekstu rozumieli w znaczeniu
duchowym, to nie mają szczęścia również aniołowie,
ponieważ nie mają synów. Wróćmy zatem do
systematycznego wykładu lekcji.
1. Szczęśliwi wszyscy, którzy się boją Pana. Podobnie
jak słowa: „Moim działem jest Pan” (Lm 3, 24), może
wypowiedzieć tylko ten, kto nie ma innego „działu” na
tym świecie, tak samo nie boi się Pana ten, kto boi się
czegokolwiek oprócz Pana. Wszak sam Zbawiciel
powiada: „Nie lękajcie się tych, którzy mogą zabić ciało,
lecz tego się bójcie, kto ciało i duszę może zgładzić w
piekle” (Mt 10, 28). Widzicie zatem, że ten, kto nie boi się
Pana, boi się czegoś poza Panem. Czym odznacza się ten,
kto się boi Pana? Którzy chodzą Jego drogami. Wiele jest
dróg i wiele dróg prowadzi do jednej drogi. Powiedziano
bowiem w Księdze Jeremiasza: „Stańcie na drogach Pana
i szukajcie wiecznych ścieżek Pańskich, a znajdziecie
drogę i pójdziecie nią” (Por. Jr 6, 16). Zastanówcie się
nad tym zdaniem: „Stańcie na drogach Pana i szukajcie
wiecznych ścieżek Pańskich, a znajdziecie drogę i
pójdziecie nią”. Zastanówcie się, w jaki sposób wieloma
drogami dochodzimy do jednej drogi. To samo innymi
słowami powiedziano również w Ewangelii, w
przypowieści o kupcu, który miał wiele pereł i sprzedał
je, a kupił jedną perłę drogocenną (Por. Mt 13, 45-46).
Znaczy to: Stańcie na drogach, czyli: Miejcie wiele pereł.
Stańcie na drogach i pytajcie o wieczne ścieżki Pana.
Słusznie powiedział: „wieczne”, abyśmy nie sądzili, że z
przyjściem Chrystusa skończyło się Prawo i prorocy.
341
Zastanów się nad znaczeniem słów proroka. Stańcie na
drogach: na Prawie i na prorokach. Stańcie na drogach:
Nie tak wierzcie w jedną drogę, iżbyście mieli porzucić
wiele dróg; lecz stańcie na drogach i pytajcie o wieczne
ścieżki Pana. Pytajcie o ścieżki Pana, o to, co powiedział
Jeremiasz, Izajasz, Ezechiel i inni prorocy. Pytajcie o
ścieżki. Lepiej wyraża to język grecki: „tribous”45: jest to
ścieżka wydeptana stopami przechodniów. Oznacza to
zatem: Pytajcie o ścieżki, czyli tribous, wydeptane stopą
Pana; wszak to Pan po nich kroczył. Skoro zaś zapytacie
o wieczne ścieżki Pana i na tych ścieżkach odnajdziecie
jedną drogę, która mówi: „Ja jestem drogą, prawdą i
życiem” (J 14, 6), kroczcie po niej. Przypatrzcie się
tajemnicom Pisma: w prostych słowach Pisma
dostrzeżcie bardzo wiele tajemnic na drogach i ścieżkach,
w Prawie i u proroków. Nie powiedział: „Chodźcie”, lecz:
„Stańcie” - nie odrzucajcie Prawa ani proroków. Kiedy
jednak odnajdziecie owe drogi, kroczcie nimi do owej
jednej drogi.
2. Trudy rąk swoich będziesz pożywał. Niektórzy nie
rozumiejąc tego tekstu inaczej go przełożyli: „Będziesz
pożywał trudy twoich owoców”. Tak właśnie jest w
wydaniach łacińskich: „Będziesz pożywał trudy twoich
owoców”. My zaś tak czytamy w tekście hebrajskim:
„Trudy rąk swoich będziesz pożywał”. „Któż bowiem
spożywa trudy owoców? Należy to zdanie odczytywać
odwrotnie: człowiek niechaj spożywa owoce swych
trudów, a nie trudy rąk swoich. A więc rozumiemy to
zdanie na odwrót. Można bowiem powiedzieć raczej, że
ktoś ma spożywać owoc swych trudów, a nie trudy

45
Dosł. Ścieżka wydeptana, droga polna.
342
owoców. Ponieważ zatem w tekście hebrajskim napisano
tak: „Trudy rąk swoich będziesz pożywał”, wydaje mi się,
że siedemdziesięciu tłumaczy dobrze przełożyło to
miejsce na język grecki. „Ręka” bowiem po hebrajsku to
iad; w omawianym miejscu mamy jednak nie iad, lecz
kaph; kaph zaś znaczy po grecku karpos - nie „owoc”,
lecz część ręki; karpos może znaczyć po grecku tyle, co
arthra, [czyli „przegub ręki”]. Tyle o przekładzie. Tak
więc: „Trudy rąk swoich będziesz pożywał”. „Co człowiek
sieje, to i żąć będzie” (Ga 6, 8). „Oto człowiek i dzieła
jego” (Por. Iz 62, 11). Zatem i my będziemy pożywać
trudy rąk naszych. „Ręce” symbolizują dzieła. Trudy rak
swoich będziesz pożywał. Może ktoś powiedzieć: Czy
zatem po zmartwychwstaniu będziemy jedli? Powiedziano
bowiem o błogosławionym mężu: „Trudy rąk swoich
będziesz pożywał”. Ja mówię w sensie prostszym tak:
człowiek składa się z dwóch substancji, z duszy i ciała.
Dusza jest nieśmiertelna, ciało śmiertelne. To, co jest
śmiertelne, musi mieć też śmiertelne pokarmy; to zaś, co
nieśmiertelne, czyli dusza, która jest nieśmiertelna, musi
mieć też nieśmiertelne jedzenie. Chcecie się przekonać,
że i dusza ma swoje pokarmy? Pan i Zbawiciel mówił,
gdy odczuwał głód. Co mówił? „Moim pokarmem jest
pełnić wolę Tego, który Mnie posłał” (J 4, 34). Chcecie
wiedzieć, jakie pokarmy ma dusza? Mówi nam prorok:
„Spróbujcie i zobaczcie, jak słodki jest Pan” (Ps 33(34),
9). Jak bowiem ciało umiera, jeśli nie otrzyma swoich
pokarmów, tak samo umiera dusza, jeśli nie otrzyma
pokarmów duchowych. Dlaczego mówię to wszystko?
Dlatego, że niektórzy mają zwyczaj twierdzić: Nie
potrzebuję Pisma świętego, wystarczy mi, że się boję
Boga. I dlatego mówimy: jak istnieją pokarmy ciała, tak
343
samo istnieją też pokarmy naszej duszy - Pisma święte.
3. Zona twoja jak płodny krzew winny we wnętrzu
twojego domu. Salomon powiada, że chciałby mądrość
wziąć sobie za oblubienicę (Por. Mdr 8, 2). A w innym
miejscu tak mówi o mądrości: „Kochaj ją, a ona cię
obejmie, obejmij ją, a ona cię ocali” (Prz 4, 8.6). Weźmy
więc i my taką żonę; trzymajmy ją w swych objęciach,
nigdy nie pozwólmy jej odejść z naszego łona, niechaj
nigdy nie oddali się od rąk naszych. Jeśli ta żona
pozostanie na zawsze w naszych objęciach, spłodzimy z
nią synów; nie córki, lecz synów. Powiedziano przecież
tutaj: Synowie twoi jak sadzonki oliwki wokół twojego
stołu. Czy nie mógł powiedzieć: „twoje córki”? Czy nie
mógł powiedzieć „twoje dzieci”, abyśmy myśleli zarówno o
męskich, jak żeńskich potomkach? Lecz zauważ, że
[prorok] mówi: „Twoi synowie”. Kto mądrość ma za żonę,
płodzi z nią synów, a nie córki. Nic miękkiego, nic
delikatnego, nic kruchego, nic zniewieściałego nie ma w
jego umyśle. Myślisz, że z innego powodu napisano, iż
święci mają synów, a nie córki? Przeczytajmy Księgę
Rodzaju, ponieważ tam zachowana jest seria rodowodów.
Święty Abraham miał za żonę Sarę (Por. Rdz 12, 5), miał
nałożnicę Agar (Por. Rdz 16, 3), a potem Chetturę (Por.
Rdz 25, 1). Z dwiema żonami spłodził synów, nie spłodził
córek. Przejdźmy do Izaaka. Również Izaak spłodził
dwóch synów (Por. Rdz 25, 25), a nie miał córek. Był
święty i nie było w nim nic miękkiego, delikatnego i
zniewieściałego; wszystko w nim było męskie i twarde.
Błogosławiony Jakub miał za synów dwunastu
patriarchów (Por. Wj 1, 2-5) i miał jedną córkę, imieniem
Dina (Por. Rdz 34, 1), co znaczy „powód, kłótnia, spór”.
Krótko mówiąc, miał jedną córkę i dwunastu synów; i z
344
powodu jednej córki wybuchło wiele wojen w Sychem
(Por. Rdz 34). Jakub nie powiedział nigdy: „Boję się,
sprawiliście, że stałem się znienawidzony” (Por. Rdz 34,
30). Powiedział do Lewiego i Symeona: „Lewi i Symeon,
do ich zmowy niech się nie przyłączy dusza moja” (Por.
Rdz 49, 5-6). Dlaczego? Ponieważ mężczyźni chcieli
występować w obronie kobiety 46. Dlaczego mówię o tym
wszystkim? Dlatego, że święci nie mają córek, lecz tylko
synów. Mówię wam o rzeczy niezwykłej, niezwykłej dla
tych, którzy jej nie znają. Dla tych jednak, którzy czytają
Pismo i czytają je uważnie, nie jest to sprawa niezwykła,
lecz znana. Jakub miał dwunastu synów, patriarchów:
Rubena, Symeona, Judę, Lewiego, Isachara, Asera i
pozostałych, razem dwunastu. Przeczytajcie ich księgę
genealogiczną (Por. Lb 26, 5-61), a nie znajdziecie
zapisu, iżby którykolwiek z tych wielkich patriarchów
spłodził córkę; wszyscy oni mieli tylko synów. Powiem o
jednym wyjątku, abyście nie zapomnieli. Aser miał córkę
Sarę (Por. Lb 26, 46). Jakub miał dwunastu synów i
jedną córkę; tak więc wśród dwunastu patriarchów jeden
tylko miał jedną córkę. Dlaczego mówię o tym
wszystkim? Dlatego, że powinniśmy synów i córki w
Piśmie rozumieć w sensie duchowym.
Żona twoja jak płodny krzew winny we wnętrzu
twojego domu. Jak płodny krzew winny. Płodny krzew
winny ma wiele gron, tak samo i nasza żona, to znaczy
mądrość, żona nasza, która jest oblubienicą. W innym
miejscu napisano: „Przyjdź, siostro moja, oblubienico”
(Pnp 5, 1). Abyś w słowie „oblubienica”, nie dopatrywał

46
Symeon i Lewi podstępnie wymordowali mieszkańców Sychem w zemście
za gwałt
345
się czegoś niestosownego, dodaje określenie „siostra”,
aby wykluczyć wszelką naganną miłość. „Przyjdź, moja
siostro”; miłość bowiem jest święta i dlatego nazywam cię
siostrą. „I oblubienico moja”. Nazywam cię oblubienicą,
abym mógł mieć żonę i spłodzić z tobą wielu synów, tak
wielu synów, jak wiele jest gron w winnym krzewie. Jak
bowiem winny krzew ma różne grona, a jeden jest jego
korzeń, lecz wysoko i szeroko wypuszcza gałęzie, a
gałęzie te mają własne owoce, i w owocach są grona,
jedno większe, inne mniejsze, a i nasiona są większe lub
mniejsze, tak samo z mądrości, która jest naszą żoną,
jeśli tylko nie oddalimy jej od siebie, rodzą się liczne
grona, to znaczy bardzo liczne cnoty, pobożne myśli,
wspaniałe dzieła.
Twoi synowie jak sadzonki oliwki wokół twojego
stołu. W innym miejscu czytamy: „I wino rozwesela serce
człowieka” (Ps 103(104), 15). Czytamy również w Pieśni
nad pieśniami: „Chodźcie, przyjaciele, pijcie i upijcie się”
(Por. Pnp 5, 1). „I wino, które rozwesela serce człowieka”.
To materialne wino nie rozwesela serca człowieka, lecz
przygniata je i czyni szalonym. Napisano wszak, aby
władcy nie pili wina (Por. Prz 31, 4). Pisze też Apostoł, że
nie powinniśmy pić wina i jeść mięsa (Por. Rz 14, 21). A
przecież powiedziano nam: „I wino rozwesela serce
człowieka”. Lecz tu jest mowa o winie duchowym, które
natychmiast upaja człowieka, który je wypije. Wy
wszyscy, skoro porzuciliście wasz majątek, waszych
rodziców, synów i krewnych, wypiliście wino, i upojeni
zaczęliście szaleć w sprawie Chrystusa. Czyż nie wydaje
się wam upojeniem, czyż nie wydaje się wam duchowym
szaleństwem pogardzić przyjemnościami, zadowalać się
brudnymi szatami, uciekać z miast, iść na pustynię,
346
wyzbyć się afektów, nie dbać o pokrewieństwo cielesne, a
znać tylko Chrystusa? Takim winem upili się apostołowie
i dlatego mówiono o nich: „Upili się młodym winem” (Dz
2, 13). Nie upili się więc Starym Prawem, lecz Ewangelią.
Sądzę, że Noe tak samo upił się tym winem.
Twoi synowie jak sadzonki oliwki. Nasi synowie nie
są porównywani do niczego, tylko do sadzonek oliwki.
Nie powiedział: „jak stare drzewa oliwne”, lecz: „jak
sadzonki oliwki”. Jak tam, przy upojeniu apostołów nie
ma mówiono o starym winie, lecz o winie młodym, tak
tutaj jest mowa o sadzonkach oliwki: sadzonka oliwki,
która cała zieleni się młodością Ewangelii, sadzonka
oliwki, pełna światłości. Oliwa ma taką naturę, że
przyprawia smak potraw, że dostarcza paliwa
płomieniowi, że służy do namaszczania ciała zmęczonego
długą wędrówką, przywracając mu dawną siłę i zdrowie.
Zmęczony człowiek namaściwszy się oliwką odzyskuje
dawne siły. Czy myślisz, że bez powodu prorok mówi
teraz o winie i oliwie? Nie mógł mówić o miodzie albo o
innych aromatach, o innym drzewie, lecz tylko o
winorośli i drzewie oliwnym. One są lekarstwami dla
naszego życia, winorośl i oliwka, wino i oliwa. W winie
tkwi surowość, w oliwie miłosierdzie. Przecież
Samarytanin, to znaczy stróż, jedynie winem i oliwą
namaścił tego, który schodził z Jerycha do Jerozolimy i
został zraniony (Por. Łk 10, 30.33-34). Namaścił go
winem, surowością przykazań, cierpkim winem, aby
wypaliło i pochłonęło wszelkie złe płyny. Ponieważ jednak
ludzka słabość nie może znieść prawdy - „Jeśli bowiem
zachowasz pamięć o grzechach, Panie, Panie, któż się
ostoi?” (Ps 129(130), 3); gdyby bowiem Pan był tylko
sprawiedliwy, nie moglibyśmy żyć - dlatego do Jego
347
sprawiedliwości, czyli do wina, dodano oliwy
miłosierdzia.
4. Tak oto będzie błogosławiony człowiek, który się
boi Pana. Dużo już powiedzieliśmy, zmierzajmy do końca.
5. Niechaj cię błogosławi Pan z Syjonu. Z tego
Syjonu? Dlaczego więc inny prorok mówi: „Syjon będzie
zaorany jak pole” (Por. Jr 26, 18)? Mówi też Pan:
„Jeruzalem, Jeruzalem, ty zabijasz proroków i
kamienujesz tych, którzy do ciebie zostali posłani” (Mt
23, 37). A kiedy Pan zbliżył się do Jerozolimy i ujrzał ją,
zapłakał (Por. Łk 19,41). A kiedy płakał nad nią, płakał
dlatego, że miała upaść, że miała zginąć. I cóż
powiedział? „Wstańcie, odejdźmy stąd” (J 14, 31), a w
innym miejscu rzekł: „Dom wasz zostanie wam pusty”
(Mt 23, 38). Kiedy więc prorok mówi: „Niechaj cię
błogosławi Pan z Syjonu”, nie ma na myśli tego Syjonu,
który, jak widzimy, jest pustynią. Same bramy, samo
pole, same gruzy świadczą o gniewie Bożym. Choćbyśmy
tego nie wiedzieli, same oczy krzyczą o gniewie Pana.
Niechaj cię błogosławi Pan z Syjonu. „Syjon” oznacza
strażnicę; „Jerozolima” znaczy „widzenie pokoju”. Jeśli
nasza dusza będzie miała strażnicę, jeśli znajdzie się na
wyniosłym miejscu, jeśli będzie myśleć o sprawach
wzniosłych, a nie o przyziemnych, jeśli nasza dusza
będzie miała widzenie pokoju, to znaczy jeśli Chrystus,
który jest prawdziwym pokojem, w niej zamieszka, On
będzie nam błogosławił. Jeśli zamieszka w nas Chrystus,
i my będziemy Syjonem, i my będziemy Jerozolimą.
6. Oglądaj synów swoich synów. Ja przemawiam do
was. Jeśli moimi słowami was pouczę, ujrzałem swoich
synów; jeśli wy innych pouczycie, ujrzałem synów moich
348
synów. Módlmy się więc do Pana, abyśmy mieli synów,
abyśmy mieli wnuki, abyśmy zawsze mieli liczne
potomstwo. Starajmy się płodzić takich właśnie synów;
jest to święty związek. Mówię wam o niezwykłej sprawie:
bez uścisku żony rodzi się wielu tego rodzaju synów.
Pokój nad Izraelem. „Izrael” znaczy: „Człowiek, który
widzi Boga”. Zastanówcie się więc, co to znaczy: „Pokój
nad Izraelem”: nad tymi, których umysł ogląda Boga.
Jeśli mój umysł będzie miał widzenie Boga, jeśli wciąż
będę widział Chrystusa, nie będę oglądał innych.
Ktokolwiek ma w sobie Chrystusa, ma w sobie pokój.
„Pokój Mój wam daję, pokój Mój wam zostawiam” (J 14,
27). Choć trwają liczne prześladowania, choć wielu jest
prześladowców, to jednak ten, w kim mieszka Chrystus,
zawsze ma w sobie Chrystusa.

349
43. PSALM 129
1. Często gnębili mnie od młodości mojej - niech powie
Izrael: często gnębili mnie od mojej młodości. Wypowiada
tu dwie myśli: „Często gnębili mnie” i: „Gnębili mnie od
mojej młodości”. Jeśli ja w średnim wieku zacznę służyć
Panu, na przykład mając lat czterdzieści, nie mogę po-
wiedzieć: „Gnębili mnie od mojej młodości”. Lecz co
mówię? Zabili mnie w mojej młodości, zranili mnie w
moje młodości, prześladowali mnie od mojej młodości. A
co mówi ten, kto od dzieciństwa zaczął służyć Panu i
często napadał na niego diabeł i jego aniołowie, a nie
uległ? 2. Często gnębili mnie od mojej młodości, lecz mnie
nie przemogli. „Zapaśnik nie otrzymuje wieńca, jeśli nie
walczył przepisowo” (Por. 2 Tm 2, 3): jeśli nie otrzymał
ciosów, jeśli nie miał posiniaczonej twarzy, jeśli z twarzy
nie popłynęła krew. Siniec zasługuje na wieniec, ból
zasługuje na radość. „Często gnębili mnie od mojej
młodości”. Niechaj ten werset powtórzy dziewica Pańska,
niechaj powtórzy go mnich, który od wczesnych swych
lat zaczął służyć Panu. Ja zaś, który zacząłem służyć
Panu mając czterdzieści czy pięćdziesiąt lat, czyż mogę
powiedzieć: Często gnębili mnie od mojej młodości?
Niechaj więc tak mówi dziewica, niechaj tak mówi mnich
czysty na ciele i na duchu (Por. 1 Tes 5. 23; 1 Kor 7. 34).
I cóż ma mówić? Dlaczego często mnie gnębili od mojej
młodości? Może ktoś zapytać: „W jaki sposób, mnichu,
gnębiły cię złe duchy i diabeł?” Wydawało się, że to ludzie
mnie napadali, lecz ja w tych ludziach dostrzegałem
diabła. Kiedy więc prześladują nas ludzie, nie gniewajmy
się na prześladowcę, lecz współczujmy im i płaczmy nad
nimi: ktoś inny bowiem prześladuje nas przez

350
prześladowców. Jeśli przyjdzie człowiek opętany, który
ma diabła i zada mi cios, i kopnie mnie, czyż będę się na
niego gniewał? On mnie bije, a ja płaczę, ja opłakuję
tego, który mnie uderzył. Widzę bowiem, że jemu
silniejszy cios zadał ten, który działa przez niego, niźli ja
otrzymałem z jego ręki. Kiedy więc cierpimy i wystawiani
jesteśmy na próby, wiedzmy, że to diabeł i złe duchy
szykują dla nas próby poprzez ludzi. Może ktoś
powiedzieć: Udowodnij to na podstawie Pisma; nie
powinniśmy bowiem twierdzić niczego, co by nie mogło
być poparte i potwierdzone przez Pismo. Judasz był
zdrajcą, lecz wszedł w niego szatan (Por. J 13, 27) i to on
popełnił zdradę w zdrajcy. Kiedy żona Putyfara
pochwyciła Józefa, swego sługę (Por. Rdz 39, 12), pani
sługę, bogata ubogiego, obywatelka cudzoziemca, ona
wprawdzie trzymała Józefa, lecz święty mąż wiedział, że
rękami kobiety trzyma go diabeł. Po co mówię o tym
wszystkim? Po to, abyśmy cierpiąc prześladowanie ze
strony ludzi, nie gniewali się na nich, lecz płakali nad
nimi i dostrzegali owego prześladowcę, który w nich
działa. Często gnębili mnie od mojej młodości, lecz mnie
nie przemogli. Gnębili mnie brzydkimi myślami, gnębili
mnie gniewem. Ja uległem myślom; jeśli uległem
pokusom, jeśli uczyniłem cokolwiek, do czego zachęcała
mnie myśl, jeśli uległem gniewowi, jeśli wyrządziłem
krzywdę bratu, nie mogę powiedzieć, że mnie nie
przemogli, gdyż właśnie mnie przemogli.
3. Na grzbiecie moim knuli grzesznicy. Zastanówcie
się pilnie, o czym mówi Pismo. Święty mąż jest
zawodnikiem i „nie otrzymuje wieńca, jeśli nie walczył
przepisowo” (Por. 2 Tm 2, 5). Wiecie przecież, że istnieją
różne rodzaje zawodników: jedni są zapaśnikami, inni
351
nazywają się pammacharii47, inni rzucają dyskiem,
jeszcze inni są biegaczami, to znaczy biegają na
stadionie. Również apostoł mówi, że uczestniczył w biegu
i otrzymał wieniec (Por. 1 Kor 9, 26). A co mówi w innym
miejscu? „Zapominam o tym, co za mną, a wytężam siły
ku temu, co przede mną” (Flp 3, 13). Zastanówcie się, o
czym mówi Pismo. Na moim grzbiecie knuli grzesznicy.
Tak zawsze biegłem i starałem się, aby przeciwnik mój
nigdy mnie nie wyprzedził, lecz zawsze był za moimi
plecami. Nigdy nie stanął przed moimi oczyma, nie mógł
bowiem znieść blasku moich oczu, lecz zawsze atakował
z tej strony, która jest ślepa, która nie ma oczu. Na moim
grzbiecie knuli grzesznicy. Kiedy ktoś oczernia brata,
knuje za plecami. „Na moim grzbiecie knuli grzesznicy”,
lecz ja nie widziałem ich knowań. Oni knuli za moimi
plecami, ja oczyma oglądałem raj. Oni szykowali mi
zasadzki, ja pragnąłem ujrzeć wieniec.
Przedłużyli swoją nieprawość. Co to znaczy:
„Przedłużyli swoją nieprawość”? Jeśli zgrzeszę, a
popełniwszy grzech będę czynił pokutę, nieprawość moje
jest krótka, a nie długa. Jeśli zaś zgrzeszę, to z każdym
grzechem powróz moich grzechów staje się dłuższy.
Dlatego powiedziano w innym miejscu: „Otoczyły mnie
powrozy grzechów” (Ps 118(119), 61). Zastanówcie się, co
to znaczy: „Otoczyły mnie powrozy grzechów”. I w jeszcze
innym miejscu powiedziano: „Każdego trzymają powrozy
jego grzechów” (Prz 5, 22). Zastanówcie się, co to znaczy:
„Każdego trzymają powrozy jego grzechów”. Jeśli nie będę
miał wiele grzechów, owe powrozy grzechów nie mogą
zostać uplecione. Jeżeli popełnię jeden grzech, nie ma

47
Zawodnicy występujący w walce będącej połączeniem boksu z zapasami.
352
powrozu, lecz jest raczej jedna nić. Jeśli zaś jest jedna
nitka, szybko się zrywa i nie może nas pochwycić ani
związać. Jeśli zaś będą liczne grzechy i nieprawość
będzie się przedłużać, z wielu grzechów, jak z wielu nici
powstaje powróz, on nas wiąże i nie można go łatwo
zerwać. Dlaczego mówię o tym wszystkim? Ponieważ
czytamy w tym wersecie: „Przedłużyli swoją nieprawość”.
4. Sprawiedliwy Pan obciął karki grzeszników.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Nie powiedział:
„Wyciął grzeszników”. Gdyby tak powiedział, nikt nie
mógłby się ocalić, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami.
Lecz jak powiedział? Sprawiedliwy Pan obciął karki
grzeszników. Ci, którzy są grzesznikami, są też pyszni;
albowiem „Pan sprzeciwia się pysznym, a pokornym
udziela łaski” (Prz 3, 34(LXX); Jk 4, 6; 1 P 5, 5). Dlatego
obciął karki grzeszników.

353
44. PSALM 132
1. Pamiętaj, Panie, o Dawidzie i o całej jego
łagodności. Na podstawie tego, co zostało napisane w
Ewangelii: „Synu Dawida, zmiłuj się nad nami” (Mt 20,
30) (tak wołali ślepcy, którzy siedzieli w Jerycho), wielu
uważa, że ów Dawid, którego imię znaczy: „mocny w
ręku”, symbolizuje Pana Zbawiciela. Gdybyśmy jednak
ich interpretację chcieli zastosować do niniejszego
Psalmu, nie zgadzałoby się to z naszym pojmowaniem.
Jeżeli bowiem zdanie: „Pamiętaj, Panie, o Dawidzie i o
całej jego łagodności” odnoszą do Chrystusa, to dlaczego
Chrystus mówi jakby o kimś innym: „Póki nie znajdę
miejsca dla Pana, przybytku dla Boga Jakuba. Oto
słyszeliśmy o niej w Efrata, znaleźliśmy ją na leśnych
polach” (Ps 131(132), 5-6)? I dlaczego powiedziano: „Ze
względu na Dawida, sługę Twego, nie odwracaj twarzy
swego Pomazańca” (Ps 131(132), 10)? Nie ma w tym
logiki. Jeśli bowiem Dawid, jak sądzą, jest Chrystusem,
to powinniśmy to zdanie rozumieć tak: „Ze względu na
Chrystusa, Twojego sługę, nie odwracaj oblicza Twojego
Chrystusa”. Mówię tak przeciwko tym, którzy uznają, że
w tym miejscu Dawid symbolizuje Chrystusa. Nie chcę w
ten sposób twierdzić, że w zależności od kontekstu
Dawid nie może symbolizować Chrystusa. W tym miejscu
jednak nie ma to sensu. Wyjaśnię wam, dlaczego się
mylą: ponieważ napisano: „Pamiętaj, Panie, o Dawidzie i
o całej jego łagodności”, a Pan mówi w Ewangelii: „Uczcie
się ode Mnie, że jestem cichy i pokorny sercem” (Mt
11,29), w pobożnym nastawieniu mylą się jednak
uznając, że Dawid symbolizuje tu Chrystusa i jego
łagodność odnoszą do Chrystusa. My więc tłumaczymy

354
ten Psalm odnosząc go do osoby Dawida, że mianowicie
Ten, który pochodzi od Dawida, słusznie może być
uznany za Chrystusa. Zwróćcie też uwagę na porządek
wypowiedzi. Ponieważ Psalm ten jest długi, a
powiedzieliśmy już dużo, trzeba nam pokrótce omówić
jego sens, a nie analizować go szerzej. A roztropny
słuchacz z tego, cośmy powiedzieli, niechaj sam domyśli
się sensu tego, o czym nie mówimy.
2. Jak przysiągł Panu, ślubował Bogu Jakuba. W
tekście hebrajskim nie ma wyrazu hós, tzn. „jak” i sens
zdania jest inny. Jest tam natomiast hos, czyli „który” i
sens jest taki: „Pamiętaj, Panie, o Dawidzie i całej jego
łagodności, który przysiągł Panu, ślubował Bogu
Jakuba”. Myślę że całe zamieszanie nie wynika z winy
siedemdziesięciu tłumaczy, lecz z błędu kopisty.
3. Nie wejdę do przybytku mojego domu. To mówi
Dawid. Nie szukam żadnego innego spokoju, jak tylko w
Chrystusie, który urodzi się z mojego nasienia (Por. Rz
1,3; 2 Tym 2,8), to znaczy, który, zgodnie z Twoją
obietnicą urodzi się z moich lędźwi.
4-5. Nie użyczę snu moim oczom, a powiekom moim
nie pozwolą zasnąć. Nie dopuszczę spoczynku dla swoich
skroni, aż znajdą miejsce dla Pana, przybytek dla Boga
Jakuba. Wielu sądzi, że jest tu mowa o Kościele. Moim
zdaniem jednak chodzi tu nie tyle o Kościół, ile raczej o
świętą Maryję. Powiedziano dalej:
6. Oto słyszeliśmy o niej w Efrata, znaleźliśmy ją na
leśnych polach. Czytajmy Pismo święte, dniami i nocami
badajmy poszczególne sylaby i litery. Ktoś może
powiedzieć o Efrata; tu mówi o Betlejem. Czytamy
bowiem w Księdze Rodzaju: „Przybył do Betlejem, to
355
znaczy do Efrata” (Rdz 35, 19). Zrobił to Jakub, gdy jego
żona Rachela zmarła, mianowicie w Efrata. Zastanówmy
się jednak, skąd pochodzi nazwa Efrata. W Księdze
Kronik napisano, że Maria, siostra Mojżesza i Aarona
poślubiła Ora: nie Ura, lecz Ora (Por. Wj 31, 2; 35, 30; 1
Krn 2, 19.24.50; 4, 1.4 (LXX)). Potem przedstawiono
genealogię i powiedziano: „Maria, siostra Mojżesza i
Aarona, to znaczy Efrata” (Por 1 Krn 2, 19.50; 4, 4; 5,
29). Taki zapis jest w Księdze Kronik; poszukajcie, a
znajdziecie. Otóż ta Efrata wzięła swą nazwę od tamtej
Efrata. Może się to wydaje komuś nieprawdą, ponieważ
jest czymś niezwykłym; odsyłam go jednak do powagi
Księgi. Oto słyszeliśmy o niej w Efrata. W tekście
hebrajskim nie ma „o niej”, lecz „o nim”, to znaczy o tym,
który się urodzi z nasienia Dawida. Słyszeliśmy o nim w
Efrata; zapis więc dotyczy Maryi. Możemy ten tekst
rozumieć też w prostym znaczeniu, że Efrata znaczy
Betlejem i że Chrystus ma się urodzić w Betlejem.
Błogosławione miejsce, które było opiewane przed
czasem głosami proroków. Wszystkie miejsca święte
zasługują na szacunek: gdzie [Chrystus] się urodził,
gdzie został ukrzyżowany, gdzie zmartwychwstał, gdzie
jako zwycięzca wstąpił do nieba; lecz to miejsce jest
szczególnie szacowne. Zwróćcie uwagę, jak wielkie jest
miłosierdzie Boga. Tu urodziło się Dziecię, niemowlę
zostało położone w żłobie: „Nie było bowiem dla nich
miejsca w gospodzie” (Łk 2, 7). Mnichu, Pan rodzi się na
ziemi i nie ma własnej izdebki; nie było dla Niego miejsca
w gospodzie. Cały rodzaj ludzki miał miejsce, a Pan,
który miał się urodzić na ziemi, nie miał miejsca. Nie
znalazł miejsca wśród ludzi, nie znalazł go u Platona ani
u Arystotelesa, lecz w żłobie, miedzy bydlętami i
356
zwierzętami głupimi, ale prostymi i niewinnymi. Dlatego
też Pan powiedział w Ewangelii: „Lisy mają nory, a ptaki
niebieskie gniazda, natomiast Syn Człowieczy nie ma
miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć” (Łk 9, 58).

357
45. PSALM 133
1. Oto, jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem.
Używa dwu określeń: dobrze i miło. Dobre jest
męczeństwo, ale nie jest miłe, wiąże się bowiem z
cierpieniem i karą, a w cierpieniu zawsze tkwi ból, ból
zaś z pewnością nie jest miły. Oto, jak dobrze i miło. Z
kolei przyjemność jest miła. Na przykład miłą rzeczą
wydaje się spożywanie smacznych pokarmów; skłania
bowiem do rozkoszy. Tutaj więc wymienił dwie cechy i to,
co wydawało się sprzeczne: dobre i miłe, połączył w
jednym zdaniu: „Oto, jak dobrze i miło”. Miło, gdy bracia
mieszkają razem: bracia co do umysłu, a nie co do ciała.
Ezaw i Jakub byli braćmi; a to, że mieszkali razem, stało
się dla nich powodem niezgody (Por. Rdz 27, 41-45). A
zatem nie chodzi tutaj 0 braci cielesnych, lecz o braci
duchowych. Chodzi o takich braci, których miał na myśli
również Zbawiciel, gdy mówił do niewiast: „Idźcie i
oznajmijcie moim braciom” (Mt 28, 10). Oto, jak dobrze i
miło, gdy bracia mieszkają razem.
Ten Psalm dobrze pasuje do klasztorów i konwentów.
Chociaż bowiem może dotyczyć również kościołów, to
jednak tam ze względu na różnorodność zadań nie ma
tak wielkiej zgody. Jakież jest tam bowiem braterstwo?
Oto jeden spieszy się do domu, inny do cyrku, jeszcze
inny w kościele myśli o interesach. W klasztorze zaś
jeden jest cel i jeden duch. Oto jak dobrze i miło, gdy
bracia mieszkają razem. Naprawdę dobrze i naprawdę
miło. Pożegnaliśmy jednego brata, a oto jak wielu
znajdujemy. Mój świecki brat (to, co mówię o sobie,
odnoszę do każdego z was), nie tyle mnie kocha, co mój
majątek. Bracia duchowi zaś, skoro wzgardzili własnym
358
majątkiem, nie szukają cudzego. Tak też czytamy w
Dziejach Apostolskich, że „wielką rzeszę wierzących
ożywiało jedno serce i jedna dusza, a wszystko mieli
wspólne” (Dz 4, 32). I słusznie, że wszystko mieli
wspólne, ponieważ wspólnie posiadali Chrystusa.
Powiedzieliśmy wiele, lecz przejdźmy do dalszego ciągu
tekstu.
2. Jak olejek na głowie, który spływa na brodę, na
brodę Aarona. O, gdybyśmy mieli czas na dokładne
rozważenie poszczególnych wypowiedzi, dnia by nam nie
starczyło. W Księdze Wyjścia czytamy, jak przygotowy-
wano olejek kapłański (Por. Wj 30, 22-37; 37, 29; 40,
13); potem czytamy, jak przyrządzano inny olejek,
którym byli namaszczani królowie. Był jeszcze inny
olejek, którym namaszczano proroków. Po cóż mówię
więcej? Wszystkie olejki różniły się między sobą i
wszystkie zawierały własne tajemnice. Czy dziwimy się,
gdy chodzi o świętych? Własny olejek miał też trędowaty,
gdy został oczyszczony, gdy został pokropiony hizopem i
krwią kury, a jedną kurę wypuszczono na pustynię (Por.
Kpł 14, 1-7. 52). Wszelkie poświęcenie czegokolwiek
dokonuje się wyłącznie za pomocą olejku. Dlatego też
dziewczęta tak mówią w Pieśni nad pieśniami: „Imię twe -
olejek rozlany. Będziemy biegły za tobą w woni twojego
olejku” (Por. Pnp 1, 2-3). Jak olejek na głowie, który
spływa na brodą, na brodą Aarona. Pięknie powiedział:
„Na głowie”. Który spływa na brodą. Broda jest
znamieniem męskości; jest to znak, którym natura
odróżnia mężczyznę od kobiety. Broda więc jest odznaką
męskości. Głowa zatem symbolizuje Bóstwo, czyli
boskość; broda zaś wskazuje na mężczyznę. „Abyśmy,
powiada, doszli do doskonałego męża”, którym jest
359
Chrystus (Ef 4, 13). Zastanów się nad zwrotem: „Jak
olejek”. Jak błogosławieństwo olejku z głowy, to znaczy z
boskiego Ermonu spływa na brodę, spływa na
doskonałego męża, którym jest Chrystus, kiedy z owej
brody olejek spływa na brzeg jego szaty, tak samo
błogosławieństwo i rosa góry Ermon spływa na górę
Syjon. Olejek zatem symbolizuje tutaj błogosławieństwo.
„Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidzisz
nieprawości, dlatego namaścił cię Bóg, Bóg twój, olejkiem
wesela hojniej niż towarzyszy twoich” (Ps 44(45), 8).
Zastanówcie się nad słowami: „Umiłowałeś
sprawiedliwość, a nienawidzisz nieprawości”. Nie
wystarczy miłować sprawiedliwość; przeciwnie,
posłuchajcie, co mówi: „i nienawidzisz nieprawości”.
Jaką nagrodę otrzymał za te cnoty? „Dlatego namaścił
cię Bóg, Bóg twój, olejkiem wesela hojniej niż towarzyszy
twoich”. Słowa te skierowane są do Chrystusa;
namaszczono Cię, abyś namaszczał innych. Zostałeś
namaszczony olejkiem wesela hojniej niż Twoi
towarzysze, to znaczy bardziej niż Twoi apostołowie. Tyś
bowiem miał źródło olejku, oni mieli krople. Jak olejek
na głowie. Oby i nam udzielił Pan tego boskiego olejku,
który spływa na brodę, to znaczy na doskonałego męża,
Aarona, na kapłana Aarona. Imię „Aaron” znaczy „góral”.
Widzicie zatem, że ów kapłan nie pochodzi z dolin, lecz z
gór. Powiada: „Na brodę Aarona”. Ów olejek z głowy
spłynął na brodę - od Słowa Bożego zszedł na człowieka,
którego zechciał przybrać. A jaki pożytek nam przynosi
owa namaszczona broda i ów doskonały mąż?
Zastanówmy się, jakie pożytki z niej płyną.
Który spływa na brzeg jego szaty. My jesteśmy szatą

360
Chrystusa, my Jego nagość okrywamy naszą wiarą. Oto
nagi wisi na krzyżu, zgorszenie dla Żydów, a głupstwo
dla pogan (1 Kor 1, 23); a przecież zostaje ubrany w
naszą wiarę, modlitwę i wyznanie. Noe w swoim domu
leżał nagi i ukazała się jego nagość: starszy syn go
wyśmiał, młodszy okrył (Por. Rdz 9, 20-23). Po co mówię
o tym wszystkim? Aby wskazać, że my jesteśmy
odzieniem Chrystusa. Mówię wam o rzeczy niezwykłej. A
raczej nie o niezwykłej, bo wziętej z Pisma. My jesteśmy
odzieniem Chrystusa. A gdyśmy Go okryli naszym
wyznaniem, z kolei sami odziewamy się w Chrystusa.
Powiada bowiem apostoł, że Chrystus jest naszym
odzieniem (Por. Ga 3, 27). Odziewamy się bowiem w
Chrystusa, gdy przyjmujemy chrzest. Ubieramy się i
sami jesteśmy odzieniem. Chcecie wiedzieć, w jaki
sposób odziewamy Pana? Czytamy u Jeremiasza: „Weź
pas na biodra i idź nad Eufrat, i złóż go w rozpadlinie
skały. I uczyniłem, powiada, jak mi Pan rozkazał. A po
upływie kilku dni wróciłem nad Eufrat, a oto pas
zbutwiał i nie nadawał się do niczego. A Pan przemówił
do mnie” (Jr 13, 1.4-8). Słuchajcie uważnie. „Jak ty
miałeś pas wokół swych bioder, tak Ja miałem ten lud
wokół siebie, mówi Pan” (Por. Jr 13, 11). Po co o tym
mówię? Po to, aby wskazać, że wierzący jest odzieniem
Chrystusa.
Który spłynął na brzeg jego szaty; który spłynął na
brodę, brodę Aarona. Nie pora teraz mówić o szatach
kapłańskich. Arcykapłan ma osiem rodzajów strojów.
Zajęłoby zbyt dużo czasu, gdybyśmy chcieli mówić o
efodzie, o tunice; zbyt długo trzeba by mówić o racjonale,
o wyroczniach, łańcuszkach, pasie, spodniach, frędzlach,
jabłkach granatu, dzwonkach, w którym to stroju kapłan
361
powinien wchodzić do świątyni Pana i do Świętego
Świętych (Por. Wj 28, 1-35). I my zatem, jeśli chcemy być
częścią tego stroju kapłańskiego, jesteśmy albo
naramiennikiem (Por. Wj 28, 4. 6-14), to znaczy efo-dem,
abyśmy mieli dobre uczynki i na naszych ramionach
nosili przykazania Chrystusa; albo raczej powinniśmy
być spodnią tuniką (Por. Wj 28, 4), która jest tuniką
ciasną i przylega do ciała, a nie jest luźna, nie spływa
swobodnie, lecz ściśle przylega do ciała. Widzisz więc, że
ten, kto jest wewnątrz, kto jest spodnią tuniką, przylega
bezpośrednio do ciała. Jeśli zaś ktoś jest racjonałem
(Por. Wj 28, 4. 15-30), to znaczy logionem, ten znajduje
się nie gdzie indziej, tylko na piersi. Zwróćcie uwagę na
logikę Pisma: kto jest racjonałem48 i logionem, jest
rozumem49 i został umieszczony na piersi. Poza tym
może się zdarzyć, że ktoś ma roztropność, że ma logion, a
nie ma wymowy. Kto więc jest prawdziwym kapłanem,
ten powinien mieć logion, powinien mieć deloseis50, to
znaczy wyrocznie, czyli zdolność wyrażania i pouczania
wszystkich o tym, co mu przychodzi na myśl. To
wszystko jednak jest próżne, jeśli czystość nie będzie
pewna i strojna; do tego służy pas (Por. Wj 28, 4.), który
opasuje lędźwie, ściska je i uśmierca. Powiedziano dalej,
że kapłan nosi spodnie (Por. Wj 28, 42), aby to wszystko,
co jest w nas nieprzyzwoite i nieczyste, było opasane i
uśmiercane tym opasaniem. Powiedziano dalej, że powin-
niśmy mieć poder (Por. Wj 28, 33), który ma przystrajać

48
Rationale, gra słów: racjonał i istota rozumna
49
Łac. ratio
50
Greckie słowo, którym Septuaginta oddaje hebr. Urim i tummim (światło i
doskonałość), święte losy znajdujące się na pektorale arcykapłana.
362
nasze nogi. Na owym poderze są różne kwiaty: są tam
jabłka granatu, są też frędzle. Wydaje mi się, że owa
niewiasta, która cierpiała na krwotok, dotknęła się tych
właśnie frędzli, i została uzdrowiona (Por. Mt 9, 20; Łk 8,
44). Zauważcie również, że przy samych stopach
pomiędzy jabłkami granatu były też dzwoneczki; i kapłan
nie mógł wejść do Świętego Świętych, jeśli owe
dzwoneczki nie dzwoniły. A dzwonki i jabłka granatu
symbolizują różne cnoty, z których każda ma własny
dźwięk; również samo wyjście ze Świętego Świętych jest
dźwięczne. Czy jemy, czy pijemy, wszystko w imię Pana
czynimy (Por. 1 Kor 10, 31).
Obiecaliśmy mniej, powiedzieliśmy więcej.
3. Jak rosa Ermonu, która spływa na górę Syjon.
Rosa Ermonu. Czytaliśmy w pewnym apokryfie, że
wówczas, gdy synowie Boży schodzili do córek ludzkich
(Por. Rdz 6, 4), zeszli na górę Ermon i tam umówili się,
jak mają się zbliżać do córek ludzkich i wiązać się z nimi.
Książka ta jest bardzo znana i zalicza się ją do
apokryfów, a i dawni komentatorzy mówili coś niecoś na
jej temat51. My zaś cytujemy ją nie ze względu na jej
powagę, lecz dla przypomnienia. Jak rosa Ermonu, która
spływa na górę Syjon. O tym apokryfie czytałem w
książce pewnego autora, który cytując go utwierdzał nim
swoją herezję. Cóż bowiem mówi? Synowie Boży, którzy
zstąpili z nieba i przyszli na górę Ermon, i pożądali córek
ludzkich, byli to aniołowie zstępujący z nieba oraz dusze
pożądające ciał: mianowicie ciała są córkami ludzkimi.
Widzicie, jak bez waszej wiedzy rozrasta się nauka
manichejska? Manichejczycy bowiem twierdzą, że dusze
51
Chodzi o Księgę Henocha (6, 5).
363
pożądały ludzkich ciał i połączyły się z nimi w cielesnej
rozkoszy; czy nie wydaje się wam, że to samo, co
manichejczycy, mówią ci, którzy głoszą, że aniołowie
pożądali ciał, czyli córek ludzkich? Dużo czasu zajęłaby
nam teraz polemika z nimi; jednak na to tylko chcę
zwrócić uwagę, jaką książką uzasadniają oni swoje
nauki.
Ermon w języku greckim znaczy anathema, czyli
przekleństwo. A zatem rosa Pana spoczywała dawniej na
ludzie żydowskim, który później został wyklęty, a
błogosławieństwo, które dawniej spływało na lud
wyklęty, spłynęło na górę Syjon, to znaczy na Kościół. I
my, skoro należymy do Kościoła - Kościołem zaś
nazywam tu prawdę nauki, wyznanie Chrystusa; my
jesteśmy w budynku; lecz jakże wielu świętych przebywa
na pustyni, jak wielu z nas nie jest w kościele; również i
ci, którzy nie są w kościele, należą do Kościoła Chrystusa
- jeśli więc my należymy do Kościoła, jeśli mamy wiarę
Kościoła, wiarę apostołów, wiarę Chrystusa, prawdę
nauki, jesteśmy górami Syjonu. Nie chcemy pochodzić I
doliny Syjonu, lecz z gór Syjonu. Syjon ma bowiem swoje
doliny i równiny. Każdy grzesznik jest doliną Syjonu, a
nie górą Syjonu. Może ktoś powiedzieć: To twoje osobiste
zdanie. Na świadka przywołajmy Izajasza: Wówczas, gdy
Syjon popełnił grzech, po wielu widzeniach, gdy
wymieniono widzenie przeciwko Idumei (Por. Iz 34, 5),
widzenie przeciw Moabowi (Por. Iz 15 - 16), widzenie
przeciw Edomowi (Por. Iz 34, 5-17) i synom Ammona, na
końcu umieszczono widzenie doliny Syjonu (Por. Iz 22, 1
(LXX)). Ponieważ bowiem zniżał się z wysokości wiary,
dlatego spadł z góry do doliny. My zatem najpierw
opuśćmy doliny Syjonu, udajmy się na równiny, z równin
364
przejdźmy na pagórki, z pagórków wznieśmy się na góry,
na górach podążajmy za Chrystusem. Bratanek nasz
bowiem niczym kozica i jelonek skacze ponad pagórkami,
przeskakuje przez góry (Por. Pnp 2, 8-9). Dlatego też
zgodnie z prawdą wniebowstąpienia po
zmartwychwstaniu wstąpił do nieba nie z doliny, lecz z
góry (Por. Mt 28, 16). I my, jeśli dzięki cnotom nie
znajdziemy się na górach, nie będziemy mogli wstąpić do
nieba. Tam bowiem, to znaczy na górach Syjonu, w
cnotach, w wyznaniu wiary, w prawdzie nauk, tam jest
błogosławieństwo i życie na wieki. Naszym życiem jest
Chrystus (Por. J 11, 25; 14, 6; Kol 3, 4). Kto wyznaje
Chrystusa, ten otrzymuje życie na wieki wieków. Amen.

365
46. PSALM 134
1. Oto teraz błogosławcie Pana, wszyscy słudzy
Pańscy. Jest to ostatni Psalm pieśni stopni. Pierwszy
Psalm stopni zaczynał się od słów: „Wołałem do Pana,
gdy byłem strapiony, i wysłuchał mnie” (Ps 119(120), 1).
W drugim [prorok] wzniósł się wyżej: „Podniosłem oczy
moje na góry” (Ps 120(121), 1). W trzecim mówi:
„Uradowałem się z tego, co mi powiedziano” (Ps 121(122),
1). W czwartym: „Ku Tobie podniosłem oczy moje, który
mieszkasz w niebie” (Ps 122(123), 1). Zwróćcie uwagę,
jak [Psalmista] powoli wspina się po stopniach i wstępuje
coraz wyżej. Długo by trwało, gdybyśmy chcieli omówić
początkowe wersety poszczególnych Psalmów stopni.
Dotarł do trzynastego Psalmu, czy raczej do dwunastego;
i po wyliczeniu wszystkich cnót wspomniał o pokorze. Na
próżno bowiem mamy cnoty, jeśli owe cnoty nie będą
uwieńczone pokorą Pana. Co bowiem powiedział? „Panie,
moje serce się nie pyszniło, a oczy moje nie były
wyniosłe” (Ps 130(131), 1). Ponieważ zatem przedstawił
siebie jako człowieka pokornego, prosi o przyjście
Chrystusa. I co mówi? „Pamiętaj, Panie, o Dawidzie i o
całej jego łagodności” (Ps 131(132), 1).
I jeszcze w innym miejscu: „Ze względu na Dawida,
sługę Twego, nie odwracaj oblicza Twojego Chrystusa”
(Ps 131(132), 10). Ponieważ przyjął Chrystusa, po
przyjęciu wiary Chrystusowej gromadzi Kościół. I co
mówi? „Oto jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają
razem” (Ps 132(133), 1). Ponieważ zaś bracia zebrali się
razem i Kościół Pana się zebrał, co mówi ostatni Psalm?
Oto teraz błogosławcie Pana, wszyscy słudzy Pańscy.
Ponieważ jest rzeczą dobrą i miłą, jeśli bracia mieszkają
366
razem, a wyście się zebrali, oto teraz błogosławcie Pana.
Teraz błogosławcie, po przyjściu Chrystusa, ponieważ
zgromadziliście się w Nim; teraz błogosławcie, w ostatnim
Psalmie stopni, ponieważ zebraliście się na szczycie cnót.
Zanim więc dotarliście na piętnasty stopień, to znaczy na
najwyższy, nie mogliście błogosławić Pana. Zatem teraz
mówię wam: „Oto teraz błogosławcie Pana”. Gdy
[Psalmista] mówi: „oto”, to tak, jakby wskazywał na coś
palcem. Oto teraz błogosławcie Pana. Kto ma błogosławić
Pana? Wszyscy słudzy Pańscy: wy, którzy nie jesteście
sługami grzechu, lecz sługami Pana. Czy sądzimy, że
mało znaczy stwierdzenie: „Ja jestem sługą Pana”?
Zasłużyć na to, to najwyższa cnota. Jak przypisuje sobie
zaszczyt ten, kto mówi: „Jestem sługą cesarza, a nikt nie
śmie zbliżyć się do sługi cesarza”, tak najwyższym
zaszczytem jest nazwanie siebie sługą Pana. Dlatego też
Apostoł chlubi się służbą Pana i tak zaczyna swoje listy:
„Paweł, sługa Chrystusa” (Por. Rz 1, 1; Flp 1, L; Tt 1, 1;
Flm 1). Również o Mojżeszu powiedziano: „Lecz nie tak
jest z Mojżeszem, sługą Moim, do którego mówiłem
twarzą w twarz” (Por. Lb 12,7-8). Zastanówcie się nad
znaczeniem tych słów. Z innymi rozmawiałem w
widzeniu i w zagadce, nie tak, jak z Moim sługą,
Mojżeszem, do którego mówiłem twarzą w twarz.
Przywołajmy przykład. Przypuśćmy, że istnieje
bardzo bogaty pan; ma rodzinę, ma służbę, która mu
służy; czy taką samą pewność siebie mają słudzy, którzy
pracują na wsi, jak ci, którzy mu codziennie usługują?
Wielką godność piastuje ten, kto ogląda oblicze pana i
usługuje mu. A pozostali słudzy, którzy nie oglądają
oblicza swego pana, gdy chcą coś od niego uzyskać, o
wstawiennictwo proszą swego współsługę. Dlaczego
367
powiedziałem to wszystko? Nasz Pan, Jezus Chrystus,
ma również liczną rodzinę, ma jak gdyby przed swym
obliczem tych, którzy Mu usługują i ma inne sługi na
wsi. Mnisi i dziewice to moim zdaniem ci, którzy służą
swemu Panu przed Jego obliczem. Ludzie świeccy
natomiast, którzy przebywają jakby na wsi, należą do
rodziny. Ci więc, którzy są na wsi, jeśli czegoś
potrzebują, proszą tamtych, aby się za nimi wstawili u
Pana. Jak zatem wielką więc piastują godność ci, którzy
codziennie oglądają oblicze Pana, tak samo wielką
ponoszą karę, gdyby zlekceważyli służbą Pana. Źli
bowiem słudzy, gdy są na wsi, zwykle bardziej boją się
pana, ponieważ go nie widzą. Jeśli zaś codziennie zaczną
go oglądać, lekceważą go, a zażyłość rodzi w nich pychę.
I my zatem z powodu zażyłości nie powinniśmy
lekceważyć dóbr naszego Pana. Błogosławcie więc Pana,
wszyscy słudzy Pańscy, wy, którzy nie jesteście sługami
grzechu, lecz sługami Pana; wszyscy słudzy Pańscy,
którzy jedynego tylko macie Pana - Boga; wszyscy słudzy
Pańscy, którymi nie rządzi gniew, którymi nie włada
pożądliwość, którymi nie rządzą inne grzechy. Nad kim
nie panują występki, ci podlegają władzy Pana. Wszyscy
słudzy Pańscy.
Wydaje się, że w tym miejscu stanął. Popatrzcie
jednak na ciąg dalszy. Nie wystarcza być jedynie sługą
Pana, jeśli owi słudzy nie stoją. Są bowiem tacy, którzy
stoją, inni upadają, jeszcze inni siedzą, a inni leżą. Ci
więc, którzy upadają, którzy siedzą, którzy leżą, nie mogą
chwalić Pana; chwalcie Go wy, którzy stoicie. Lecz może
ktoś powiedzieć: Stoją również inni, wiele jest kościołów,
wiele jest zgromadzeń. Kim więc są ci, którzy stoją? Czy
arianie stoją? Mówią o Chrystusie również eunomianie i
368
inni heretycy: czyż więc stoją? Aby się więc wam nie
wydawało, że [psalmista] pozwala im chwalić Pana,
posłuchajcie, co mówi.
Wy, którzy stoicie w domu Pańskim. Jak mówi
Apostoł: „Abyś, zanim przyjdę, wiedział, jak masz
kierować domem Bożym, który jest Kościołem” (1 Tym 3,
15). Kościół nie składa się z murów, lecz z prawdy nauki.
Kościół jest tam, gdzie jest prawdziwa wiara. Zresztą
przed piętnastu i dwudziestu laty wszystkie mury
Kościołów mieli we władaniu heretycy. Przecież
dwadzieścia lat temu wszystkie te Kościoły posiadali
heretycy. Prawdziwy zaś Kościół był tam, gdzie była
prawdziwa wiara. A zatem „błogosławcie Pana wy, którzy
jesteście sługami Pańskimi”. „W ustach grzesznika nie
brzmi pięknie hymn pochwalny” (Por. Syr 15, 9).
Chwalcie więc [Pana] wy, którzy jesteście sługami
Pańskimi: wy, którzy jesteście sługami i którzy stoicie.
Którzy stoicie. „Postawił na skale moje nogi” (Ps 39(40),
3). Powiedział też do Mojżesza: „Ty zaś stań tu ze Mną”
(Pwt 5, 31). „Bóg stanął na zgromadzeniu bogów” (Ps
11(12), l). „Wy, którzy stoicie”, nie gdzie bądź, lecz: „w
domu Pańskim”. W przedsionkach domu Boga naszego.
Wyrażenia: „w przedsionkach domu Boga naszego”, nie
ma w tekście hebrajskim, pojawia się ono w następnym
Psalmie. Jak bowiem brzmi dalszy ciąg w tym Psalmie?
„Chwalcie imię Pana, chwalcie, słudzy, Pana, którzy
stoicie w domu Pańskim, w przedsionkach domu Boga
naszego” (Ps 134(135), 1-2). Ponieważ zatem w Psalmie
sto trzydziestym czwartym napisano: „którzy stoicie w
domu Pańskim, w przedsionkach domu Boga naszego”,
niektórzy uznali, że również w poprzednim Psalmie do
zdania: „którzy stoicie w domu Pańskim”, należy dodać:
369
„w przedsionkach naszego Boga”. O tym, co znaczy: „w
przedsionkach domu Boga naszego”, i jaka jest różnica
między domem i przedsionkami, powiemy przy
następnym Psalmie, kiedy zostanie odczytany52.
2. Nocami wznoście ręce wasze ku temu, co święte.
„Ten świat leży w mocy Złego” (1 J 5, 19), oraz: „Nie
toczymy bowiem walki przeciw ciału i krwi, lecz przeciw
władcom tych ciemności” (Ef 6, 12). Dlatego też mówi
Apostoł: „Noc się posunęła, a przybliżył się dzień” (Rz 13,
12). Ten wiek zatem jest nocą, a wiek przyszły jest
dniem. Dlatego Apostoł powiada: „Noc się posunęła, a
przybliżył się dzień; postępujmy więc przyzwoicie, jak w
dzień” (Rz 13, 12.13). Jak będziemy żyli za dnia, to
znaczy w przyszłym wieku, tak żyjmy już teraz. Nocami
wznoście ręce wasze ku temu, co święte. Czy chcemy, czy
nie chcemy, jesteśmy w nocy; dopóki przebywamy w tym
wieku, otacza nas noc. Noc zawiera w sobie ciemności;
nocami zaś owych ciemności są ludzkie grzechy.
Zastanówcie się nad znaczeniem zdania: „Nocami
wznoście ręce wasze ku temu, co święte”. Dopóki
przebywacie na tym świecie i znajdujecie się w nocy,
podnoście wasze ręce. Nie opuszczajcie ich, lecz
podnoście do góry. Wznoście je wraz z Mojżeszem. Jeśli
będziecie wznosić wasze ręce, Amalekita ponosi porażkę;
jeśli zaś je opuścicie, porażkę ponosi Jezus (Por. Wj 17,
11-13).
Zastanówcie się jednocześnie nad tajemnicą tu
zawartą. Jeśli my wznosimy ręce, zwycięża Jezus. Jeśli
wznosimy nasze ręce w dobrych uczynkach, poprzez
nasze dobre uczynki Chrystus pokonuje diabła. Ręce
52
Zapowiedziana tu homilia nie zachowała się
370
symbolizują tutaj uczynki. Dlatego napisano: „Słowo
Pańskie powstało w ręku Aggeusza” (Ag 1, 1), „Słowo,
które powstało w ręku proroka Jeremiasza” (Jr 50, 1).
Przecież słowo Pańskie nie powstaje w ręku, lecz w
ustach. Zastanówcie się jednak nad tajemnicą Pisma.
Bóg nie przychodzi, aby wzbudzić słowo, lecz dobre
uczynki. Zresztą nawet zabójca wyznaje Chrystusa, ale
Pan nie przychodzi do niego, ponieważ jego ręce nie
zasługują na przyjście Pana. Dlatego w innym miejscu
napisano: „W ręku języka jest śmierć i życie” (Prz 18, 21).
Czyż więc język ma ręce? Powiedzcie, dlaczego
powiedziano: „W ręku języka jest śmierć i życie”?
Zastanówcie się nad tym zdaniem. Bóg nie słucha
języka, nie słucha słów, lecz uczynki; chodzi o to, aby
człowiek robił to, co mówi. W ostatnim Psalmie stopni
nakazano więc nam: „Nocami wznoście wasze ręce ku
temu, co święte”. Wznoście, powiada, wasze ręce,
ponieważ i Jezus wzniósł je na krzyżu. Nocami wznoście
wasze ręce ku temu, co święte. Dlaczego postanowił
dodać: „ku temu, co święte”? Wydaje się, że również
heretycy wznoszą ręce, że poganie wznoszą ręce, że Żydzi
wnoszą ręce. Wszak i oni udzielają jałmużny: jeśli widzą
ubogiego, wyciągają [do niego] ręce. Kiedy Żyd udziela
jałmużny, czyż nie wydaje się, że wznosi rękę?
Wprawdzie wznosi rękę, ale nie wznosi jej ku temu, co
święte, ponieważ nie wyznaje Chrystusa. Wy zaś, którzy
przebywacie w domu Pańskim, którzy stoicie w domu
Pana, w przedsionkach naszego Boga, wy, którzy
jesteście sługami Pana, wy, którym powiedziałem: „Oto
jak dobrze i miło, kiedy bracia mieszkają razem” (Ps
132(133), 1), tak wznoście ręce, abyście je wznosili ku
temu, co święte, to znaczy, abyście wyznawali Chrystusa
371
i cokolwiek czynicie, czynili dla Chrystusa.
Cnoty różnią się między sobą w zależności od
wartości tego, kto je spełnia. Na przykład jałmużny
udziela chrześcijanin, udziela jej poganin, Żyd oraz inny
chrześcijanin, człowiek święty. Wśród chrześcijan możesz
spotkać takich, którzy udzielają jałmużny po to, aby ich
ludzie chwalili: gdy prosi ich ubogi, rozglądają się
dookoła i jeśli nie widzą świadka, nie dają pieniędzy.
Jeśli jest sam, jego ręka jest zaciśnięta i nie daje chętnie.
Chrześcijaninie! Ubogi prosi cię, abyś mu dał pieniędzy;
dlaczego nie dajesz w ukryciu, a dajesz w obecności
świadków? Jeśli Boga chcesz mieć na świadka, czemu
szukasz ludzkich oczu? W oczach ludzi nieświadomych
jałmużna twoja uchodzi za jałmużnę, przed Bogiem
jednak jest obrazą; obrażasz bowiem swego brata, bo
wobec innych, którzy na to patrzą, chcesz go ukazać jako
żebraka. Gdy więc dajemy, nie dawajmy jak ze swego,
lecz z tego, co należy do Chrystusa; nie powinniśmy
dawać jak żebrakowi, lecz jak bratu. My dajemy mu
wartość materialną, on daje wartość duchową; ubogi
daje więcej, niźli otrzymuje. My dajemy chleb, który
zostanie spożyty tego samego dnia; on za chleb oddaje
nam królestwo niebieskie. Mówię to po to, abyśmy
wszystko, co robimy, czynili w świętości; cokolwiek
czynimy, czyńmy dla Chrystusa. Poza tym jest wielu
pogan, którzy udzielają jałmużny, jeśli widzą, że ktoś nie
ma ręki, jeśli zobaczą że ktoś ma nogę pokrytą wrzodami
i gnijącą, natychmiast ich serce ubolewa: dusza ludzka
ulega wrodzonemu miłosierdziu. Cóż mówi taki człowiek?
„Gdybym ja znalazł się w jego sytuacji, cóż bym biedny
robił? Może się zdarzyć, że stanę się podobny do niego;
któż mi wtedy da? A więc ja powinienem mu dać, aby i
372
mnie ktoś dał, jeśli znajdę się w podobnej sytuacji. On
daje ubogiemu chleba; lecz w tym ubogim lituje się nad
sobą, a nie nad nim. Jego miłosierdzie nie jest
miłosierdziem Chrystusa, lecz jego własnym
miłosierdziem. Cokolwiek zatem czynimy, czyńmy ze
względu na Chrystusa, czyńmy w tym, co święte. „Czy
jemy, czy pijemy, czy cokolwiek innego czynimy,
wszystko czyńmy w imię Chrystusa” (Por. 1 Kor 10, 31).
Czytamy Pismo, uczymy się na pamięć Psalmów,
znamy Ewangelie, komentujemy proroków: nie
powinniśmy robić tego wszystkiego po to, aby się chełpić
wobec braci, lecz po to, by się podobać Chrystusowi, aby
Jego słowa rozbrzmiewały w naszych ustach. Mężczyźni,
mnisi, kobiety mają zwyczaj rywalizować między sobą,
kto więcej tekstu Pisma nauczy się na pamięć; i uważają,
że są tym lepsi, im więcej tekstu opanują pamięciowo.
Ten więcej się nauczył, kto więcej czyni; to czegoś ty się
nauczył, ja spełniam: mój uczynek więcej zawiera w
sobie Pisma, niż twoje słowa, które brzmią na próżno.
Nocami wznoście wasze ręce. Wznoście ręce, wznoście
sztandar krzyża. Nocami wznoście wasze ręce ku temu,
co święte. A gdy wznosicie je ku temu, co święte, i
spełniacie święte uczynki, niechaj środkiem leczniczym
waszych dobrych uczynków będzie Chrystus.
I błogosławcie Pana. Dlatego też Apostoł mówi: „Na
każdym miejscu wznoście ręce nieskalane” (Por. 1 Tm 2,
8). I błogosławcie Pana. Cokolwiek czynicie, oddawajcie
to Panu. Wznoście ręce, a usta niechaj wypowiadają imię
Chrystusa. „Nocami wznoście wasze ręce”: daj ubogiemu
jałmużnę. „I błogosławcie Pana”: dziękuj Panu, który dał
tobie, z czego możesz dać bratu. Bardziej ty dziękuj

373
Panu, gdy dajesz, niż brat, który od ciebie otrzymał,
dziękuje tobie. Ubodzy udzielają wielkiego
dobrodziejstwa: jałmużna usuwa nasze grzechy, których
inaczej zmyć nie możemy. Co bowiem napisano? „Jak
woda gasi ogień, tak jałmużna gasi grzechy” (Por, Syr 3,
33). Jałmużna udziela tej samej łaski, co chrzest. Jak
chrzest usuwa grzechy, tak samo i jałmużna odpuszcza
nam grzechy. „Jak woda gasi ogień, tak jałmużna gasi
grzechy”. Dla grzechów bowiem przygotowane są ognie
piekielne; te zaś gasi jałmużna.
3. Niechaj cię błogosławi Pan z Syjonu, Ten, który
stworzył niebo i ziemią. Ty błogosławisz Pana, a Pan
błogosławi ciebie. Z Syjonu: ze strażnicy, z Kościoła, z
prawdziwych nauk, z pobożnej wiary. Niechaj cię
błogosławi Pan z Syjonu. Te słowa wypowiada Duch
Święty albo też prorok wygłasza je w Duchu. I co mówi?
Ty, który po piętnastu stopniach wspiąłeś się na szczyt,
ty, który uczyniłeś to i to, ty, który błogosławisz Pana,
który nocami wznosisz swe ręce ku temu, co święte i
błogosławisz Pana, przyjmij nagrodę. Niechaj cię
błogosławi Pan z Syjonu. Weź z powrotem to, co dałeś. Ty
dałeś jałmużnę, uprawiałeś cnoty, od Boga otrzymasz
nagrodę i błogosławieństwo. Niechaj cię błogosławi Pan z
Syjonu. „Z Syjonu”: z niebieskiej Jerozolimy, Matki
pierworodnych, gdzie są przyszłe rozkosze, gdzie
przebywają archaniołowie i inne moce, gdzie apostołowie,
gdzie prorocy, gdzie święci, gdzie męczennicy, dokąd idą
rzesze aniołów i świętych (Por. Hbr 12, 22-23), z którymi
kroczy Baranek (Por. Ap 14, 4).
Również Jan ujrzał miasto święte zstępujące z nieba,
zbudowane z drogich kamieni, które miało dwanaście

374
bram (Por. Ap 21, 10-12). Całe było ze złota, miało złote
mury, a place z różnych drogich kamieni (Por. Ap 21, 18-
21). W tym mieście Chrystus jest królem, w tym mieście
mieszkańcy są jednocześnie mieszkańcami i bramami, a
domy są domami i mieszkańcami. Chcecie się przekonać,
że są domami? Chrystus w nich mieszka, Chrystus
przechadza się wśród nich. Powiada: „Zamieszkam w
nich i będę się przechadzał” (Por. Kpł 26, 11-12; 2Kor 6,
16). Przekonaj się, jak wielka jest dusza święta: obejmuje
sobą Chrystusa, którego niebo objąć nie może. Zastanów
się nad stwierdzeniem: „zamieszkam”. Może się jednak
zdarzyć, że ktoś mieszka w ciasnocie. „Zamieszkam i
będę się w nich przechadzał”. Gdzie się przechadza, tam
bez wątpienia musi być dom obszerny. „Wy jesteście
świątynią Boga a Duch Święty mieszka w was” (1 Kor 3,
16). Przygotujmy naszą świątynię, aby przyszedł
Chrystus i zamieszkał w nas; aby i dusza nasza stała się
Syjonem, aby była strażnicą, aby była umieszczona na
szczycie, aby była wysoko, a nie nisko. U proroka
Zachariasza czytamy: „I anioł, który mówił we mnie,
powiedział mi” (Za 1,9). Jeżeli anioł przemawiał w
proroku, to o ileż bardziej Ten, który w nas mieszka,
uważa nas za domy i rozmówców swoich?
Niechaj cię błogosławi Pan z Syjonu, Ten, który
stworzył niebo i ziemię. Jeśli jesteś święty, słuchaj, co
mówi: „Ten, który stworzył niebo”; jeśli jesteś
grzesznikiem, słuchaj: „Ten, który stworzył ziemię”. I
niebo stworzył, i ziemię. Zastanówmy się najpierw nad
sensem literalnym. Powiedział tak dla rozróżnienia
bożków. Powiada: Bogowie, którzy nie stworzyli nieba i
ziemi, niechaj odejdą z ziemi. „Pan zaś stworzył niebiosa”
(Ps 95(96), 5). Mówi tak dla rozróżnienia bożków. Tyle,
375
gdy chodzi o sens literalny. Jeśli zaś chodzi o sens
duchowy, to jak powiedziano do grzesznika: „Ziemią
jesteś i do ziemi pójdziesz” (Por. Rdz 3, 19), tak samo do
świętego powiedziano: „Jesteś niebem i do nieba
pójdziesz”. Po co mówię to wszystko? Po to, by dowieść,
że święci są niebem. „Niebiosa opowiadają chwałę Boga,
a dzieła rąk Jego oznajmia firmament” (Ps 18(19), 2).
„Wody, które są nad niebiosami, niechaj chwalą imię
Pańskie” (Ps 148, 4-5). „Niebo nad niebiosami dla Pana”
(Ps 113(114), 16). Ten, który stworzył niebo i ziemię.
Chociaż jesteśmy istotami ziemskimi, chociaż
przebywamy na ziemi, to jednak nasze mieszkanie jest w
niebie: tam mamy nasze prawa obywatelskie. Ten, który
stworzył niebo i ziemię. Chociaż jesteś grzesznikiem, nie
trać nadziei: Pan jest wszechmogący. Wielu z ziemi staje
się niebiosami, wielu z nieba staje się ziemią.
Nieszczęsny Judasz był niebem, a stał się ziemią. Apostoł
Paweł był ziemią wówczas, gdy prześladował Kościół;
złożył wyznanie wiary i stał się niebem. Ani ten, kto jest
niebem, nie powinien czuć się bezpiecznie, ani ten, kto
jest ziemią, nie powinien tracić nadziei na życie. Kiedy
Jakub uciekał przed swym bratem do Mezopotamii,
przybył do Luzy i tam podłożył sobie kamień pod głowę
(Por. Rdz 28, 11.19). Kamieniem pod jego głową był
Chrystus. Jakub podłożył sobie kamień pod głowę
jedynie wtedy, gdy uciekał przed prześladowcą (Por. Rdz
27, 41-44). Dopóki mieszkał w domu swego ojca, dopóki
przebywał w domu swego ojca i cieszył się z cielesnych
wygód, nie miał kamienia pod głową. Wyszedł nagi ze
swego domu, wyszedł z laską w dłoni i zaraz tej samej
nocy znalazł kamień, i podłożył go sobie pod głowę.
Skoro taką miał poduszeczkę, na której spoczął,
376
zastanówcie się nad jego snem. „Zobaczył drabinę z ziemi
sięgającą do nieba; i ujrzał aniołów, którzy schodzili na
dół i wchodzili do góry” (Por. Rdz 28, 12). Ujrzał aniołów,
którzy z nieba przychodzili na ziemię i innych, którzy z
ziemi wstępowali do nieba. Chcecie się przekonać, że
owym kamieniem, który się znajdował pod głową
Jakuba, był Chrystus, kamień węgielny? „Kamień
odrzucony przez budujących stał się kamieniem
węgielnym” (Ps 117/(118), 22; Mt 21, 42; 1 P 2, 7). Ów
kamień, o którym napisano w Księdze Królewskiej,
Abenezer (Por. 1 Sm 4, 1 (LXX)). Owym kamieniem jest
Chrystus, „Abenezer” zaś znaczy: „kamień pomocy”.
„Jakub wstał rano”. I co powiedział? „Oto jest dom
Boga”. I co uczynił? „Wziął oliwę i namaścił kamień” (Por.
Rdz 28, 16-18). Gdybyśmy nie rozumieli tajemnic Pisma,
jakiż sens byłby w tym, iżby namaszczał kamień oliwą?

377
47. PSALM 136
1. Wyznawajcie Panu, bo jest dobry. Wbrew
twierdzeniu heretyków Chodzi o nowacjan, którzy
twierdzili, że nie ma możliwości pokutowania za grzechy.,
że nie istnieje pokuta, prorok zachęca nas, byśmy
wyznawali nasze grzechy. Bóg bowiem jest dobry.
Szczęśliwy zatem, kto wyznaje swe grzechy, jak to zrobił
Apostoł: „Nie jestem godzien nazywać się apostołem, bo
prześladowałem Kościół Boży” (1 Kor 15, 9). Jeśli Apostoł
wyznaje [grzechy], o ileż bardziej [powinien to zrobić]
grzesznik? Powiedziano również: „Sprawiedliwy na
początku swej mowy oskarża samego siebie” (Prz 18, 17).
Jeśli sprawiedliwy, to o ileż bardziej grzesznik?
2. Wyznawajcie Bogu nad bogami. Prorok ma tu na
myśli tych bogów, o których napisano: „Ja rzekłem:
bogami jesteście” (Ps 81(82), 6), oraz: „Stanął Bóg na
zgromadzeniu bogów” (Ps 81(82), 1): oni przestali być
ludźmi i odrzucili występki, i stali się doskonali; to oni są
bogami i synami Najwyższego (Por. Ps 81(82), 6).
3. Wyznawajcie Panu nad panami. To zdanie odnosi
się do Syna, a wyrażenie: „Bogu nad bogami”, dotyczy
Ojca. Wyznajemy zatem Ojcu i Synowi; Ojciec bowiem
jest w Synu, a Syn w Ojcu (Por. J 10, 38).
4. On sam czyni wielkie cuda. Najpierw powiedział:
„Wyznawajmy Bogu nad bogami”, potem: „Panu nad
panami”. A ponieważ wymienił dwie Osoby, teraz
powiada: „On sam czyni wielkie cuda”, aby nie wydawało
się, że mówi o dwóch Bogach. Napisane jest bowiem:
„Jeden Bóg, od którego wszystko, i jeden Pan Jezus,
przez którego wszystko, a my przez Niego” (1 Kor 8, 6).

378
5. On uczynił niebiosa w rozumie. Są to te niebiosa,
które opowiadają chwałę Boga (Por. Ps 18(19), 2), które
noszą obraz człowieka ziemskiego; są też niebiosa, które
nie noszą obrazu człowieka ziemskiego (Por. 1 Kor 15,
49). „W rozumie”, w mądrości; Chrystus bowiem jest
mocą Bożą i mądrością Bożą (Por. 1 Kor 15, 49), jak
sama Mądrość mówi w Księdze Przysłów: „Byłam przy
Nim, gdy stwarzał niebiosa” (Prz 8, 27.30) itd.
6. On utwierdził ziemią nad wodami. Chociaż
niektórzy twierdzą, że ziemia wisi nad wodami, to znaczy
jest zawieszona w morzu, to jednak [Bóg] utwierdził i
umocnił naszą ziemię przez chrzest. Nie powiedział:
„wyniósł”, „wywyższył” albo „sprawił, że wzniosła się do
nieba”. Chrzest bowiem odpuszcza grzechy i jak gdyby
uwalnia z więzienia, ale nie może ofiarować królestwa
niebieskiego. Jeżeli bowiem człowiek nie wejdzie tam
dzięki uczynkom i wierze, nie może czuć się bezpieczny.
7. Który uczynił wielkie światła. W sensie literalnym
chodzi tu o gwiazdy. Chociaż bowiem wydają się one nam
małe, to jednak są wielkie. Podobnie bowiem jak
wówczas, gdy wejdziemy na wysoką górę i w dolinie
zobaczymy człowieka, wydaje się on nam mały, tak i
gwiazdy są wielkie, a z oddali wydają się nam małe.
Gwiazda bowiem oglądana w Brytanii, jest widoczna na
całym świecie. Słowa te zaś kieruje do tych, do których
powiedział: „Wy jesteście światłem świata” (Mt 5, 14).
13. On Morze Czerwone rozdzielił na części.
Hebrajczycy powiadają, że Morze Czerwone zostało
podzielone na dwanaście części, to znaczy każde
pokolenie miało swoje własne przejście. „Czerwonym” zaś
nazywa się od krwi.
379
15. I strząsnął faraona oraz jego wojsko w Morze
Czerwone. Słusznie powiedział: „strząsnął”: strząsnął
bowiem jego grzechy, ale on nie czynił pokuty i dlatego
umarł. Tak samo mówi do Jerozolimy: „Strząśnij swój
proch” (Iz 52, 2).
17. On poraził wielkich królów. Najpierw poraził
faraona, który symbolizuje diabła, oraz jego wojsko.
23. Albowiem w uniżeniu naszym pamiętał o nas. Nie
powiedział: „W mądrości”. Nie powiedział: „W bogactwie”.
Nie powiedział: „W nauce”. Powiedział: „W uniżeniu
naszym pamiętał o nas”. Choćby bowiem liczne były
nasze cnoty, to jeśli człowiek nie będzie miał w sobie
uniżenia, nie będzie przyjęty przez Boga. „Bóg bowiem
sprzeciwia się pysznym, a pokornym udziela łaski” (Jk 4,
6).
24. I odkupił nas od nieprzyjaciół naszych. Nie
powiedział: „uwolnił nas”, lecz: „odkupił”, mianowicie
swoją krwią.
25. Który daje pokarm każdemu ciału. Wyobraź sobie
słonia, wielbłąda, wołu, jelenia i inne wielkie czworonogi:
każdy ma w głowie oczy, nozdrza, pysk, ma też nogi.
Wyobraź sobie maleńkie zwierzątka, takie jak mucha,
mrówka, pchła i inne: zauważ, że one również mają oczy,
nos, usta, nogi, tak samo, jak tamte duże zwierzęta; i
uwielbiaj Pana: On im wszystkim daje pokarm. Inaczej,
jak napisano: „Zabiorę im serce kamienne i dam im serce
cielesne” (Ez 11, 19), to znaczy miękkie, takie, którym
mogliby przyjąć Prawo Boże. Jeżeli bowiem człowiek nie
zmieni swej zatwardziałości i nie stanie się miękki, nie
może przyjąć pokarmu i chleba, który zstąpił z nieba
(Por. J 6, 41. 51), iżby mógł powiedzieć: „Daj nam dzisiaj
380
chleba naszego ponadsubstancjalnego” (Por. Mt 6, 11), to
znaczy tego, który pochodzi z Twojej substancji. W
Ewangelii hebrajskiej według Mateusza zdanie to brzmi
następująco: „Daj nam dzisiaj chleba naszego
jutrzejszego”, to znaczy -chleba, który nam dasz w Twoim
królestwie, daj nam już dzisiaj.

381
48. PSALM 137
1. Nad rzekami Babilonu, tam siedzieliśmy i
płakaliśmy wspominając Syjon. Jeśli ktoś nie choruje,
nie wie, ile jest warte zdrowie. Podobnie chromy nie wie,
ile jest wart ten, kto ma zdrowe nogi. Podobnie ślepy nie
potrafi ocenić widzącego. Powiedziałem to wszystko w
związku ze słowami Psalmu: „Nad rzekami Babilonu, tam
siedzieliśmy i płakaliśmy, wspominając Syjon”. „Babilon”
znaczy „zamęt”: Babilon zatem jest symbolem tego
świata. Grzesznik więc, który utracił raj i znalazł się na
padole łez, to znaczy w Babilonie, na tym świecie, mówi,
a raczej prorok mówi w jego imieniu: „Nad rzekami
Babilonu”.
Rzeki Babilonu. Widzisz kogoś pięknego w danej
chwili, on zaś popadłszy w chorobą straci urodę, a jego
urok zmarnieje: ten przemija jak rzeka; wody następują
po sobie, przypływają i odpływają, odchodzą, a inne
powstają i znowu giną, tak samo na tym świecie przez
chwilę albo przez pewien czas jesteśmy bogaci albo silni,
albo piękni, a potem to wszystko mija, jak woda, i ginie.
Tam więc siedzieliśmy i płakaliśmy wspominając Syjon.
Chociaż bowiem z własnej winy utraciliśmy raj, to jednak
pamiętamy dawne szczęście i nie zapominamy o nim.
Również ten, który z Jerozolimy schodził do Jerycha
(Jerycho znaczy tyle, co księżyc, który ciągle się
odmienia) - a symbolizuje ten świat - wpadł między
zbójców, a Samarytanin podniósł go, opatrzył oliwą i
winem (Por. Łk 10, 30.33-34), mieszając surowość z
miłosierdziem.
2. Na wierzbach w środku tamtej krainy powiesiliśmy
nasze instrumenty. Wierzba jest to takie drzewo, które
382
nie rodzi owoców, a jeśli ktoś napije się jego soku albo je
spożyje, staje się bezpłodny. Tam więc powiesiliśmy
nasze instrumenty. Instrument symbolizuje tutaj ludzkie
ciało. Jak bowiem organy składają się z wielu piszczałek,
ale przez modulację tworzą jedną melodię, tak samo
naszymi organami jest dotyk: z jego pomocą, to znaczy
przez uczynki, zanosimy do Boga melodię, pieśń i hymn.
Podobnie również słuchem, węchem, smakiem i
wzrokiem, wszystkimi tymi zmysłami jak gdyby jednym
instrumentem zanosimy do Pana hymn i pieśń.
Powiadają też, że wierzba nie ma korzeni, a jeśli obciąć
jej gałąź i zasadzić nad wodą, natychmiast okrywa się
liśćmi. Tak samo jest z grzesznikiem: choćby zgrzeszył,
choćby upadł, jeśli znajdzie się w pobliżu wody, to znaczy
jeśli czyta Pismo święte i słucha słowa Bożego głoszonego
przez świętego męża, jego dusza okrywa się zielenią i
zwraca się ku pokucie.
3. Bo tam ci, którzy nas uprowadzili w niewolę, pytali
nas o słowa pieśni. Złe duchy, które nas zwiodły i
uprowadziły w niewolę, teraz, jakby kpiąc z nas i
chełpiąc się mówią nam: Opowiedzcie nam o waszej
wierze, powiedzcie nam, jak śpiewaliście hymn Bogu,
gdyście przebywali w Jerozolimie.
4. Jakże będziemy śpiewać pieśń Pańską w obcej
krainie? Ci, którzy zgrzeszyli i zostali oszukani,
odpowiadają i mówią: Jakże będziemy wam śpiewać
pieśń Pańską w obcej krainie, znalazłszy się pośród
grzechów, my, którzyśmy z Jerozolimy spadli do
Babilonu? Kto więc nie jest święty, nie może chwalić
Pana. Grzesznik bowiem nie powinien śpiewać Panu, lecz
ma opłakiwać swoje grzechy.

383
5. Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie, niech
zapomniana będzie moja prawica! Ponieważ zatem
zgrzeszył i upadł, wspomina dawny sposób życia oraz
Jerozolimę, i postanawia: Jeśli nie będę zawsze o tobie
pamiętał, jeśli nie będę cię zawsze miał w pamięci, niech
zapomniana zostanie moja prawica, to znaczy niechaj
zapomniane zostaną moje czyny. Nie powiedział:
„lewica”, lecz: „prawica”; lewica zawsze pozostaje
zapomniana. Chcesz więc, aby Pan zawsze o tobie
pamiętał? Czyń prawe uczynki.
6. Niechaj mój język przyschnie do podniebienia, jeśli
o tobie zapomnę. To znaczy: niech będę pozbawiony
czynów i mowy, jeśli pamięć o tobie nie będzie stale
trwać w moim sercu.
7. Wspomnij, Panie, o synach Edomu w dzień
Jerozolimy. Edom znaczy: to, co ziemskie i krwawe. Któż
to więc, jeśli nie diabeł? Rozważcie więc te słowa. Mówi w
imieniu Adama: Wspomnij, Panie, jak mnie oszukał i jak
wlókł mnie wąż, diabeł, którego symbolem jest
Nabuchodo-nozor, i wyrzucił mnie z raju. Wspomnij i
odpłać mu, niech poniesie karę, którą sam w swej złości
sprowadził na mnie, ciągnąc mnie i wiodąc do Babilonu i
do Asyrii.
8. Nieszczęsna córo Babilonu. Córą Babilonu jest
dusza, która nieustannie trwa w ruchu i zamęcie, nie
znajduje stałego miejsca, lecz wiedzie życie wśród
grzechów i występków, i naprawdę jest nieszczęsna.
Błogosławiony, kto ci odpłaci za to, coś nam
wyrządziła. Błogosławiony, kto odpłaci jej za to, co
uczyniła. Na przykład - wyrzuciła mnie z raju; ja dzięki
swemu umiarowi tam ją sprowadzę z powrotem. Skłoniła
384
mnie do rozpusty, ja swą czystością sprowadzę ją
ponownie do Jerozolimy, z występków ku cnocie. Ja nie
postępuję jak wróg, lecz jak przyjaciel.
9. Błogosławiony, kto pochwyci i rozbije twe dzieci o
skałę. Dzieci symbolizują tutaj myśli. Na przykład:
Patrzyłem na kobietę i pożądałem jej; jeśli natychmiast
nie odtrącę tej pożądliwości, jeśli, że tak powiem, nie
powstrzymam kroku i nie rozbiję jej o skałę, póki owa
pożądliwość jest mała, nie zdołam jej rozbić później,
kiedy urośnie. Błogosławiony zatem, kto od razu odrzuci
i rozbije ją o skałę. Skałą zaś jest Chrystus (Por. 1 Kor
10, 4).

385
49. PSALM 138
1. Będę wyznawał Tobie, Panie, z całego serca mego.
Jakie rany, taki i plaster. Jak bowiem ciało doznaje
różnych ran, tak samo dusza ma swoje własne
namiętności i swoje rany; a przeciw grzechowi
powinniśmy sprawować odpowiednią pokutę. Kto więc
wyznaje wszystkie swoje grzechy, ten z całego serca
wyznaje Panu. Na przykład: Ktoś dopuścił się rozpusty i
przyznaje się do rozpusty; ponieważ jednak ponadto jest
chciwy albo łatwo popada w gniew, jest oszczercą,
bluźniercą i ma wiele innych wad, jego wyznanie nie
pochodzi z całego serca. Kto pokutuje za wszystkie
grzechy i namiętności swej duszy, ten może powiedzieć:
„Będę wyznawał Tobie, Panie, z całego serca mego”.
Bo wysłuchałeś słowa ust moich. Tego wersetu nie
ma w tekście hebrajskim. A zatem sens jest tu
następujący: „Będę wyznawał Tobie, Panie, z całego serca
mego”, to znaczy wszystkie moje występki i grzechy,
albowiem nie jeden tylko grzech wyznałem Tobie, i
wysłuchałeś mnie.
Przed obliczem aniołów będę Ci śpiewał. Zwróć
uwagę na postęp penitenta: po wyznaniu i pokucie
zasługuje, aby śpiewać razem z aniołami. A kto śpiewa,
ten już nie czyni pokuty, lecz dziękuje i błogosławi.
2. Będę się kłaniał przed Twoją świętą świątynią.
Jeżeli trzeba się kłaniać w tej świątyni, którą teraz
widzimy opuszczoną, to nie powinni się kłaniać Żydzi,
ponieważ świątynia została zburzona. Jednakże [prorok]
świątynią nazywa świętą i niebieską Jerozolimę.
Dla Twego miłosierdzia i dla prawdy Twojej.

386
Grzesznik niechaj tu myśli o miłosierdziu, sprawiedliwy
zaś, ale pyszny - o prawdzie.
3. Pomnożysz moc w duszy mojej. „Pomnożysz”:
oznacza to, że dusza podlega wielu kłopotom.
4. Niechaj wyznają Tobie wszyscy królowie ziemi.
Królami ziemi są ci, którzy panują nad grzechem.
Niechaj więc wyznają ci, którzy panują nad grzechem.
[Prorok] bowiem nie ma na myśli królów tego świata.
Napisano: „Serce króla w ręku Boga” (Prz 21, 1). Czy
myślisz, że serce bezbożnego Juliana było w ręku Boga?
Bynajmniej! Albo serce prześladowców: Nerona,
Maksymiana i Decjusza? Bynajmniej! Prorok mówi tutaj
o tych, którzy panują nad grzechem, ponieważ w ręku
Boga jest serce tych, którzy pokonują występki i
namiętności duszy oraz panują nad grzechem.
Bo usłyszeli wszystkie słowa ust Twoich: ponieważ
zachowali Twoje przykazania.
5. Niechaj śpiewają na drogach Pana. Filozofowie
tego świata nie śpiewali na drogach Pana, lecz my
śpiewamy na drogach Pana, to znaczy w Mojżeszu,
Izajaszu i Jeremiaszu; i z tych dróg przychodzimy do tej
drogi, która mówi: „Ja jestem drogą” (J 14, 6).

387
50. PSALM 140
2. Wybaw mnie, Panie od złego człowieka. Diabeł nie
tyle sam nas może oszukać, ile raczej za pośrednictwem
człowieka, jako swego narzędzia. Prorok modli się, aby
od niego został wybawiony.
3. Którzy knuli nieprawości w sercu. Ma na myśli
heretyków.
4. Jad żmij pod ich językiem. Ponieważ wydaje się, że
mają przyjazne słowa, a one pełne są śmiertelnego jadu.
6. Zastawili na mnie zgorszenie przy drodze. To
znaczy: Przytaczają świadectwa z Pisma, które zdają się
zawierać jakieś argumenty, próbowali mnie oszukać.
7. Rzekłem do Pana: Tyś jest moim Bogiem. Jedynie
święty może powtórzyć ten werset, tylko ten, kto nie
ulega grzechowi i kto mówi: „Moim działem jest Pan” (Lm
3, 24).
9. Nie wydawaj mnie, Panie, wbrew mojej woli
grzesznikowi. Pismo mówi, że „Jeśli ktoś pożądliwie
spojrzy na kobietę, już w sercu swoim dopuścił się z nią
cudzołóstwa” (Mt 5, 28). Prorok więc mówi tak: Nie
wydawaj mnie diabłu z powodu mej pożądliwości; lepiej
będzie dla mnie, jeśli zostanę osądzony z uczynków, a
nie z myśli.
10. Głowa tych, co mnie otaczają, dzieło ich warg ich
okryje. Jak wąż, kiedy widzi kogoś, kto się zbliża, aby go
zaatakować, ciało swe zwija w okrąg i w środku ukrywa
głowę, bo wie, że tam jest jego życie, tak samo heretycy
zdają się ukrywać w naukach filozofów, Arystotelesa i
innych, nimi się wspierają i bronią. Lecz człowiek
Kościoła kijem, czyli krzyżem, rozrywa zwoje i znajduje
388
ukrytą głowę, i tam go uderza, to znaczy powołuje się na
świadectwo Pisma.
14. Prawi będą mieszkać przy Twoim obliczu. A co
jest obliczem Boga, jeśli nie Chrystus? „Nie uznał za
grabież swej równości z Bogiem” (Flp 2, 6).

389
51. PSALM 141
1. Do Ciebie wołałem, Panie, wysłuchaj mnie. Mojżesz
stał z ludem, a faraon nacierał za nim i Mojżeszowi
znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Wówczas z płaczem
zwrócił się do Boga, a Bóg natychmiast rzekł do niego:
„Czemu wołasz do Mnie?” (Por. Wj 14, 15). Gdy modlił się
w milczeniu, został wysłuchany; Pismo nie wspomina,
iżby mówił, lecz tylko, że zapłakał. Również krew
męczenników nieustannie woła do Boga i Bóg ją słyszy. I
rzekł Pan do Kaina: „Krew twojego brata woła do Mnie”
(Rdz 4, 10). Również w Apokalipsie Jana dusze
sprawiedliwych przed ołtarzem mówiły do Pana: „Jak
długo, Panie, nie będziesz nas bronił?” (Por. Ap 6, 10).
Zauważmy jednocześnie, że dusze sprawiedliwych są
ołtarzem Pana.
Wysłuchaj głosu mojego, gdy wołać będę do Ciebie.
To znaczy: Zobacz i rozważ, Panie, o co Cię proszę;
albowiem nie proszę Cię o cielesną żądzę albo o złoto,
albo o coś podobnego na tym świecie, lecz o to, abym
uzyskał miłosierdzie. Dlatego mówi: „wysłuchaj”, to
znaczy: „słuchaj uważnie”, że nie proszę o nic
niestosownego.
2. Niech moja modlitwa wznosi się do Ciebie jak
kadzidło przed obliczem Twoim. To znaczy: Niech moja
modlitwa idzie prosto do Ciebie, bo nie ma we mnie
żadnych brudów ani błędów, ani myśli diabelskich.
Kadzidłem zaś są modlitwy świętych. Dowiadujemy się o
tym z Apokalipsy, skoro dwudziestu czterech starszych
trzymało kadzielnice i mówiło: „Oto są modlitwy
świętych” (Por. Ap 5, 8).
Wzniesienie rąk moich jak ofiara wieczorna.
390
Wznoszenie rąk wskazuje na Pana, we wznoszeniu rąk
dostrzegamy Stwórcę. Zauważ, że nie powiedział:
„Wyciągnięcie rąk moich”. Wyciągnięcie bowiem, to coś
innego, niż wznoszenie. Można przecież wyciągać ręce i
do tyłu i w bok, czyli ku występkom, zgodnie z tym, co
mówi Pan: „Gdy wyciągniecie wasze ręce ku Mnie, nie
wysłucham was” (Por. Iz 1, 15). Ofiara wieczorna, o
godzinie jedenastej53, to znaczy w Ewangelii wznoszę
moje ręce. Mówi też Apostoł: „Wznoście wasze ręce do
modlitw” (Por. 1 Tm 2, 8.). Również gdy Mojżesz wznosił
ręce, zwycięstwo odnosił Jezus (Jozue), kiedy zaś je
opuszczał, Jezus przegrywał (Por. Rdz 17, 11). Jeśli
rozumiem Pismo w sensie historycznym i literalnym,
Mojżesz ma ręce opuszczone; jeśli rozumiem je duchowo,
Mojżesz wznosi swe ręce do góry.
3. Postaw, Panie, straż ustom moim. „Śmierć i życie
są w rękach języka” (Prz 18, 21), oraz: „Zaprawdę,
powiadam wam: z każdego bezużytecznego słowa, które
wypowiecie, zdacie sprawę w dzień sądu” (Por. Mt 12,
36). Prorok zatem prosi, aby wszystko, cokolwiek mówi,
nie było bezużyteczne, lecz święte i godne Boga.
I wartę przy bramie warg moich. Prorok prosi o wartę
przy bramie, jakby o mur wokół całego domu, aby
nigdzie nie został pokonany. Powiada bowiem Jeremiasz:
„Śmierć wtargnęła przez wasze okna” (Jr 9, 21). Mamy
zaś pięć okien, to znaczy: wzrok, słuch, smak, węch i
dotyk. Jeśli więc spojrzę pożądliwie na kobietę, już w
swym sercu popełniłem z nią cudzołóstwo (Por. Mt 5,
28), a śmierć wtargnęła przez moje okno, to znaczy przez

53
Według starożytnej rachuby czasu; wedle współczesnej - o godz. 5 po
południu, w ostatniej godzinie dnia.
391
wzrok. Jeśli lira albo organy, albo flet powoduje we mnie
słabość, śmierć wdarła się przez mój słuch. Jeśli dotknę
czegoś miękkiego i słabnę wskutek delikatności cielesnej,
śmierć wdarła się przez mój dotyk; podobnie można
powiedzieć i o pozostałych zmysłach. Prorok zatem prosi
o wartę przy bramie, to znaczy chce, aby cały jego dom
został obwarowany, tak, iżby przeciwnik nie miał którędy
wejść i zapanować nad ludźmi. Powiedziano bowiem w
Liście świętego Piotra: „Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew
ryczący krąży szukając, kogo pożreć” (1 P 5, 8). Diabeł
nie walczy przeciwko człowiekowi od razu za pomocą
wielkich grzechów, lecz początkowo używa małych
grzechów. Najpierw chce jakoś wejść do środka i
zapanować nad człowiekiem, a dopiero potem wpędzić go
w wielkie grzechy. Wkrada się nie przez rozpustę, nie
przez chciwość, lecz przez mniejsze grzechy.
4. Nie skłaniaj mego serca ku złym słowom, ku
szukaniu wymówek w grzechach. O, jakże nieszczęśni
jesteśmy my, ludzie, którzy usprawiedliwiamy grzechy
mówiąc: „Pokonała mnie natura”, podczas gdy od nas
samych zależy, czy grzeszymy, czy nie grzeszymy. Zawsze
usprawiedliwiamy siebie i mówimy: Ja nie chciałem
zgrzeszyć, lecz ciało moje mnie pokonało. Ta kobieta
przyszła do mnie, ona do mnie przysłała, ona mnie
dotknęła, ona mi to powiedziała, ona mnie wezwała. I
zamiast żałować czyniąc pokutę i mówiąc: „Panie,
zgrzeszyłem”, usprawiedliwiamy nasze postępowanie
dodając w ten sposób grzechy do grzechów. Wszyscy
mamy podobne ciało, ale różne zadania. „Bóg nie ma
względu na osobę” (Dz 10, 34). Chcesz się przekonać, że
jednakowe ciała mamy i my, i święci? Mówi Paweł
apostoł: „Dostrzegam zaś inne prawo, które toczy walkę z
392
prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod
prawo grzechu” (Rz 7, 23) i dalej: „Dlatego poskramiam
moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc
naukę, sam nie został uznany za niezdatnego” (1 Kor 9,
27), i jeszcze: „Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie
wyzwoli z ciała tej śmierci?” (Rz 7, 24) Mamy zatem różne
zadania i jak się kto stara, taką otrzymuje nagrodę.
Z ludźmi czyniącymi nieprawość. Z kontekstu można
się domyślać: „Nie skłaniaj mego serca wraz z ludźmi
czyniącymi nieprawość”.
Nie będą miał udziału z ich wybranymi. Jak Pan ma
swoich wybranych, tak samo i diabeł ma swych
wybranych. Pomyśl o przywódcach heretyków, a nie
będziesz miał wątpliwości co do „ich wybranych”. Gdyby
bowiem mówił o „wybranych”, bez przydawki: „ich”,
[mógłby mieć na myśli wybranych Boga] teraz jednak ich
wykluczył. Wyrażenie: „będę miał udział”, można
rozumieć dwojako - albo: „zgodzę się”, albo: „będę drugi”,
to znaczy „nieczysty”. Wiecie przecież, że Pismo dwójkę
określa jako liczbę nieczystą. Apostoł mówi: „Aby
stworzyć obydwu, to znaczy z dwóch rodzajów ludzi
stworzyć jednego nowego człowieka” (Por. Ef 2, 15): „z
dwóch” -z wewnętrznego i zewnętrznego; to znaczy z
nieczystego czyni świętego. Również Noe zabrał ze sobą
na arkę po siedem par zwierząt czystych i po dwie pary
nieczystych (Por. Rdz 7, 2).
5. Będzie mnie karcił sprawiedliwy w miłosierdziu i
będzie mnie łajał. „Kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze
zaś każdego, kogo za syna przyjmuje” (Hbr 12, 6; Prz 3,
12). Szczęśliwy jest ten, kto tutaj doznaje skarcenia:
„Pan nie odpłaci dwa razy za to samo” (Na 1, 9 (LXX)).
393
Wielki jest gniew Pana, kiedy nie gniewa się na nas tutaj:
zachowuje nas bowiem niczym cielca na zabicie. Mówi
wszak do Jerozolimy: „Liczne są twoje grzechy i liczne
nieprawości, dlatego nie będę się na ciebie gniewał” (Por.
Ez 16, 47.51.42; 9, 9; 28, 18; 33, 10). To znaczy: Kiedy
byłaś tylko cudzołożnicą, byłem o ciebie zazdrosny, bo
cię kochałem; kiedy zaś wielu miałaś kochanków,
wzgardziłem tobą i nie będę się na ciebie gniewał. Tak
samo mąż jest zazdrosny o swą żonę, kiedy ją kocha;
jeśli zaś nie jest zazdrosny, nienawidzi jej i nie naśladuje
słów tego, który mówi: „Nawiedzę rózgą ich nieprawości”
(Ps 88(89), 33), oraz: „Nie nawiedzę ich córek, kiedy będą
uprawiały nierząd” (Oz 4, 14). Będzie mnie karcił
sprawiedliwy w miłosierdziu i będzie mnie łajał. Wyobraź
sobie tutaj jakiegoś nauczyciela, ojca albo lekarza. Jeśli
lekarz zobaczy w ciele gnijące mięśnie i powie: „Co mnie
to obchodzi?”, wiedz, że jest okrutny. Jeżeli jednak
wycina i wypala, jest miłosierny, bo ocala człowieka.
Podobnie nauczyciel, jeśli rozpuszcza chłopca i nie
wymaga dyscypliny, nienawidzi go. Jeśli zaś wymaga,
leczy go jak lekarz; to, co wydaje się surowością, jest
łagodnością. Również Achab został zganiony przez Pana z
powodu Nabota, kiedy go zabił i zagarnął jego winnicę, i
przelał krew sprawiedliwą. Posłany został do niego
prorok Eliasz, który rzekł: „Dokonałeś mordu a nadto
zagrabiłeś [winnicę]” (1 Krl 21, 19). Natychmiast przejęty
w sumieniu pochylił kark i spuścił oczy; i tak się
zachował bezbożny król odziany w purpurę! I potem
Pismo mówi, że poszedł i pod purpurę włożył włosiennicę
(Por. 1 Krl 21, 27). A Bóg widząc to rzekł: „Ponieważ
Achab nawrócił się do Mnie, nie ześlę na niego nieszczęś-
cia” (1 Krl 21. 29). Zwróć uwagę , ile znaczyła
394
włosiennica i post, a kilka łez ileż zmyło krwi. Tak zatem
należy nosić włosiennicę i pościć, aby nikt tego nie
widział. Będzie łajał można rozumieć dwojako - albo:
„będzie karcił”, albo: „będzie pouczał”.
Lecz olejek grzesznika niechaj nie namaszcza mojej
głowy. „Ludu mój, zwodzą was ci, którzy was głoszą
błogosławionymi” (Iz 3, 12). Głowę namaszcza zaś
uznanie heretyków i ich olej, którym smarują głowy ludzi
i obiecują im królestwo niebieskie. Pismo jednak gani
wszelką tłustość, skoro mówi: „Jakub jadł i nasycił się i
wierzgał umiłowany, stał się opasły, gruby i otyły” (Por.
Pwt 32, 15). Natomiast manna aniołów jest chuda.
Albowiem moja modlitwa stale sprzeciwia się ich
upodobaniom. To znaczy: Oni się srożyli, a ja się
modliłem za nimi, aby się nawrócili.
6. Pochłonięci zostali ich sędziowie, przykuci do
skały. Podobnie powiedział w innym miejscu:
„Błogosławiony, kto pochwyci i rozbije twe dzieci o skałę”
(
Ps 136(137), 9). „Skałą zaś był Chrystus” (1 Kor 10, 4).
Dzieci symbolizują mniej warte i mało ważne myśli,
zanim się rozrosną. Obecnie nawet heretycy, którzy
odwołując się do Arystotelesa i Platona krytykują
prostotę Kościoła, zbliżywszy się do Pisma, natychmiast
zostają pochłonięci przez skałę, to znaczy przez
Chrystusa i nawracają się ku Niemu. „Pochłonięcie”
oznacza tutaj zwycięstwo, jak mówi Apostoł: „Zwycięstwo
pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje
zwycięstwo? Gdzież jest, piekło, oścień twój?” (Por. 1 Kor
15, 54-55) Zwycięstwem nazywa zaś samo pochłonięcie,
przez pochłonięcie odnosi zwycięstwo.
Niechaj usłyszą moje słowa, ponieważ były potężne.
395
Sam Pan mówi: Ci, którzy przyszli do Mnie, zostali
pokonani i uradowali się moimi słowami, i nawrócili się
do Mnie w Moim Kościele.
7. Jak grubość ziemi. Wszystko, co grube, jest bliskie
ziemi; również dusza, która grzeszy, tkwi w ziemi. Pan
bowiem na początku wszystko uczynił lekkie. Z własnej
więc winy każdy staje się gruby i zniża się ku ziemi.
Dajmy przykład. Rana puchnąca w ciele jest gruba i
pełna ropy, a lekarz nacinają, leczy i czyni lekką, i
wówczas ciało powraca do swojej natury, tak jak zostało
stworzone. Dlatego [prorok] mówi. „Jak grubość ziemi
została wydobyta na powierzchnię”.
Rozsypane zostały nasze kości przy otchłani -
również Zbawiciel mówi w dwudziestym pierwszym
Psalmie: „Rozerwane zostały wszystkie moje kości” (Ps
21(22), 15). Zdanie to nie zgadza się z historią:
[Zbawiciel] został tylko ukrzyżowany. Kiedy jednak
zobaczysz poza Kościołem Ariusza czy Eunomiusza,
wiedz, że kości Pana zostały rozerwane przy otchłani.
„Kość” symbolizuje może owych dawnych autorów,
którzy może mają jakieś znaczenie, a na których
powołują się heretycy z powodu ich elokwencji, biegłości
filozoficznej i umiejętności prowadzenia sporów
9. Strzeż mnie od sideł, które na mnie zastawili.
Zawsze zastawiają na nas sidła heretycy albo złe duchy.
Występki bowiem sąsiadują z cnotami. Zastawili na mnie
zasadzkę w jałmużnie, jeżeli wyciągnę swą rękę po to,
aby widzieli to ludzie i rzekomo czyniąc dobro popadam
w zło i w grzech. Jeżeli dam tunikę bratu po to, aby
widział to ktoś inny, zastawili na mnie sidła. Sidła i sieci
na jelenie są zwykle zastawiane tam, gdzie myśliwy
396
dostrzega ślady zwierząt. Jeleń zaś symbolizuje świętych,
ponieważ jest wysoki, ma wielkie rogi i zabija węże.
Dlatego w innym miejscu powiedziano: „Nogi moje
uczynił jak nogi jeleni” (Ps 17(18), 34). Jeleń bowiem ma
podobno taką moc, że tchnieniem nozdrzy wyciąga węże
z kryjówek i je pożera. Owe węże zatem, to znaczy
demony, stawiają przed nami zgorszenia przy naszych
śladach, tam, gdzie kroczymy: przy cnotach, przy
udzielaniu jałmużny, abyśmy ją czynili na oczach ludzi
dla próżnej chwały; przy poście, przy modlitwie, przy
wdziewaniu włosiennicy po to, aby się pokazać ludziom.
Kto bowiem wkłada włosiennicę, powinien opłakiwać
swoje grzechy, a nie chlubić się i pokazywać ludziom.
Od zgorszenia tych, którzy czynią zło. To znaczy -
abym nie zaznał klęski.
10. W jego sieć wpadną grzesznicy. Wcześniej mówił
o wielu: „Strzeż mnie od sideł, które na mnie zastawili”;
teraz zaś mówi o jednym: „W jego sieć wpadną
grzesznicy”. Jak Pan zapuszcza sieć i łowi wielką masę
ryb oraz ma apostołów jako rybaków (Por. Mt 4, 19; Mk
1, 17), którzy łowią i przynoszą do Niego, tych
mianowicie, którzy wierzą dzięki nim, tak samo diabeł
ma demony, które są mu poddane, które zwodzą ludzi i
wiodą ich do niego.
A tylko ja jeden przejdę mimo. Powiada Jeremiasz:
„Siedziałem sam jeden, bo byłem pełen goryczy” (Por. Jr
15, 17). To znaczy: czyniłem pokutę. Sam jeden: czysty,
a nie „drugi”. Również Mojżesz mówi: „Przejdę mimo i
przyjrzę się temu niezwykłemu zjawisku” (Por. Wj 3, 2-3).
Gdyby nie przeszedł mimo, mianowicie mimo wszystkich
grzechów, nie mógłby ujrzeć niezwykłego zjawiska.
397
Niezwykłym zjawiskiem było, że krzak płonął, ale nie
spłonął: płonęły ciernie, to znaczy grzechy. Tym ogniem
został oczyszczony również Izajasz: jest to bowiem ów
węgiel, który dotknął jego warg, a który leżał na ołtarzu
(
Por. Iz 6, 6-7). O tym węglu wspomina także prorok
Dawid: „Ostre strzały mocarza z węglem pustoszącym”
(
Ps 119(120), 4). Oto jest węgiel pustoszący: powoduje
samotność i oczyszcza z grzechów.

398
52. PSALM 142
1. Roztropność Dawida, gdy przebywał w jaskini,
modlitwa. W sensie historycznym tytuł ten mówi o tym,
że Dawid uciekał przed Saulem na pustynię Engaddi i
ukrył się w jaskini, a Saul, nie wiedząc o tym, wszedł do
tej jaskini za potrzebą(Por. 1 Sm 24, 1-4). Ponieważ
jednak tytuł ten zawiera wyrażenie: roztropność Dawida,
powinniśmy cały Psalm rozumieć w sensie duchowym.
Psalm ten dotyczy wszak Pana, prawdziwego Dawida.
Saul symbolizuje tutaj diabła, jaskinia - ten świat, a
diabeł na ten świat nie wydaje nic dobrego, lecz odchody
i zgniliznę. Jaskinia oznacza ten świat, ponieważ nie ma
w nim doskonałego światła, jeśli porównać je z przyszłą
światłością; lecz Pan przychodząc na ten świat zapalił w
nim jednak jakieś światło. Dlatego też mówi Apostoł: „On
jest blaskiem Jego chwały” (Hbr 1, 3). Jak zatem Dawid
wszedł do jaskini, aby się ukryć przed Saulem, tak samo
Pan przyszedł na ten świat i doznał prześladowania.
3. Przed Jego obliczem wylewam modlitwę moją.
Wyraził się bardzo ekspresyjnie: Wylewam całe moje
serce przed obliczem Pana; tak jak jakiś człowiek
odkrywa przed lekarzem swoją ranę i mówi mu o
wszystkich swoich dolegliwościach, aby ten zastosował
odpowiednią terapię.
Wyznaję przed Nim moje utrapienie. Te samo
utrapienia, które wyznaje apostoł, a one, wyznane,
wyrabiają nadzieję, nadzieja zaś zawieść nie może (Por.
Rz 5, 3-5).
4. Gdy we mnie duch mój ustawał. Jeśli nie osłabnie
w nas zły duch, który dusił Saula (Por. 1 Sm 18, 10-11),
Pan nie może poznać naszych ścieżek. A jakie są ścieżki
399
sprawiedliwych? To sprawiedliwość, dobre uczynki,
prawe życie, skromność, wstrzemięźliwość i inne,
podobne (Por. Ga 5. 22.23).
Na tej drodze, po której chodziłem, ukryli sidła dla
mnie. Grzechy sąsiadują z cnotami. Zakładają sidła tam,
gdzie chce kroczyć człowiek: przy poście, przy dawaniu
jałmużny albo przy innych cnotliwych uczynkach.
5. Oglądałem się w prawo i patrzyłem, a nie było
nikogo, kto by mnie poznał. Jeśli odnosimy ten Psalm do
Pana, to przemawia tu Pan. Wszyscy moi uczniowie
opuścili Mnie i uciekli (Por. Mt 26, 56; Mk 14, 50).
Pozostał jeden Piotr, który obiecał: „Choćby mi przyszło
umrzeć z Tobą (Mt 26, 35), nie opuszczę Cię”, ale i on
Mnie się zaparł (Por. Mt 26, 69-75; Mk 14, 66-72; Łk 22,
56-62; J 18, 15-18.25-27). Dlatego Pan powiedział:
„Widziałem go po prawej stronie”, a nie po lewej,
ponieważ Piotr czynił pokutę.
Straciłem możliwość ucieczki. Gdy został pojmany
przez Żydów.
I nikt nie dbał o duszę moją. Wszyscy bowiem wołali:
„Ukrzyżuj, ukrzyżuj!” (Łk 23, 21)
7. Wysłuchaj prośbę moją bo jestem uniżony bardzo.
Jeśli ktoś nie będzie uniżony, Pan go nie wysłucha. Co
bowiem z tego, że ktoś się modli słowami, ale jego kark
jest wyprostowany? Jeśli zaś odnosimy to zdanie do
Pana: „Uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokorny
sercem” (Mt 11, 29).
Wyzwól mnie od moich prześladowców, albowiem
mocniejsi są ode mnie. Ci, którzy walczą przeciw nam, to
znaczy władcy tego świata (Por. J 12. 31), są od nas

400
silniejsi.
8. Wyprowadź z więzienia duszę moją, abym
wyznawał Twoje imię. „Z więzienia”, to znaczy z tego
ciała. Abym wyznawał, to znaczy, abym sławił, tak jak
mówi: „Wyznaję Ciebie, Ojcze” (Mt 11, 25).
Sprawiedliwi czekają na mnie, póki mnie nie
nagrodzisz. Pan mówi: „Czekają na Mnie apostołowie, aż
zmartwychwstanę”.

401
53. PSALM 143
1. Panie, wysłuchaj modlitwą moją. Są to słowa
człowieka pokornego, pełne pokory i miłosierdzia.
Przyjmij do uszu moją prośbę w prawdzie Twojej. To
słowa człowieka pełnego ufności. W Twej prawdzie, to
znaczy w Twoim Chrystusie. „Ja jestem drogą, prawdą i
życiem” (J 14, 6).
Wysłuchaj mnie w Twojej sprawiedliwości. I tutaj: w
Twoim Chrystusie (Por. 1 Kor 1, 30). To znaczy: Nie ufam
samemu sobie, lecz szukam Twojej prawdy i
sprawiedliwości, aby ona zmiłowała się nade mną.
2. Nie pozywaj przed sąd swojego sługi. Oto wskazał
jak najwyraźniej, że czeka na miłosierdzie Chrystusa,
mówiąc: „Nie pozywaj przed sąd swojego sługi”. Wydaje
się, że chodzi tutaj o spór między Bogiem i prorokiem,
tak jak to jest napisane w pięćdziesiątym Psalmie: „Abyś
się okazał sprawiedliwy w swym wyroku i byś zwyciężył,
kiedy Cię sądzą” (Ps 50(51), 6). A Bóg wchodzi w spór po
to, by sprawiedliwie ukarać. Podobnie postąpił Cyrus,
król Persji i Medii, z królem Armenii, gdy ten nadużył
jego przyjaźni: pokonał go, wziął go do niewoli i sprawił,
że jego kuzyni, żona i synowie rozsądzili między nimi, czy
ma okazać mu litość, czy sprawiedliwie go ukarać. 54
Bo nikt żyjący nie będzie usprawiedliwiony przed
Twoim obliczem. „Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg
Jakuba: Bóg żyjących, a nie umarłych” (Por. Mt 22, 32).
A zatem nawet sami patriarchowie nie będą
usprawiedliwieni prze obliczem Boga. „Gwiazdy bowiem
nie są czyste przed Jego obliczem” (Hi 25, 5).
54
Por. Ksenofont, Wychowanie Cyrusa, III, 1, 8-37.
402
3. Albowiem nieprzyjaciel prześladował duszę moją.
To nie wymaga komentarza: nie ulega wątpliwości, że
nieprzyjacielem jest diabeł.
Przygniótł do ziemi moje życie. To znaczy: Dawniej
miałem skrzydła i fruwałem, teraz zaś prześladował mnie
nieprzyjaciel i pojmał mnie, i związał mi nogi i ręce; jak
ptak jest chwytany przez człowieka i wydaje się, że jest
martwy, bo nie może użyć skrzydeł do latania, tak samo
- powiada - nieprzyjaciel skrępował mnie świadomością
moich grzechów.
Umieścił mnie w ciemnościach jak umarłych tego
wieku. Jak umarłych tego wieku: dotychczas jeszcze nie
jest martwy. Dlaczego? Ponieważ trwa w pokucie. Kto
grzeszy i nie czyni pokuty, ten umarł w tym wieku i to
nie tylko umarł, ale umarł ostatecznie. Nieprzyjaciel więc
myślał, że nie pokutuję za swe grzechy, które on sam mi
podpowiedział.
4. A duch mój zatroskał się we mnie. „Wpierw wyznaj
swe grzechy, a będziesz zbawiony” (Por. Iz 43, 26), oraz:
„Jeśli tylko westchniesz za swoje grzechy, będziesz
zbawiony” (Por. Ez 18, 21).
A serce moje strwożyło się we mnie. Z powodu mego
sumienia, ponieważ zgrzeszyłem.
5. Wspomniałem na dawne dni. Wspomniałem o
swych dawniejszych dniach, że miałem ufność: teraz zaś
dla mnie zapadła noc.
6. Wyciągnąłem ku Tobie moje ręce. Skrępowany
przez nieprzyjaciela nic innego nie mogę zrobić, tylko
czynić pokutę i ręce swoje wznosić do Ciebie.
Dusza moja jest dla Ciebie jak ziemia bez wody. Jak
403
ziemia bez wody pragnie i wygląda deszczu, tak samo
moja dusza pragnie i pożąda Ciebie, swojego Boga (Por.
Ps 41(42), 2).
7. Wysłuchaj mnie prędko, Panie, bo duch mój osłabł.
Osłabła dusza moja, osłabło ciało moje, jedynie mój duch
pozostał we mnie, ale i on osłabł. Wysłuchaj mnie jednak
szybko i zmiłuj się nade mną.
8. Daj mi poznać drogą, którą mam pójść. Daj mi
poznać Twojego Chrystusa, który powiedział: „Ja jestem
drogą” (J 14, 6).
10. Niechaj Twój dobry Duch doprowadzi mnie do
prawej ziemi. Tu w najwyższym stopniu bezbożni arianie
powołują się wobec nas na słowa [Ewangelii]:
„Nauczycielu dobry, co mam robić dobrego, abym został
zbawiony? I rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt
nie jest dobry, tylko jeden Bóg” (Por. Mk 10, 17-18; Łk
18, 18-19); i mówią: Jeśli zatem Syn nie jest dobry, tylko
Ojciec, to Ojciec jest większy od Syna.
Kto zatem, twoim zdaniem, bezbożny arianinie, jest
większy: Syn, czy Duch Święty? Twierdzisz, że Syn. Tutaj
jednak [prorok] mówi: „Niechaj Twój dobry Duchy
doprowadzi mnie do prawej ziemi”. Jeśli zatem dobry jest
Duch, który, jak mówisz, jest niższy, to tym bardziej
dobry jest Chrystus - Syn, który jest od Niego większy. W
Ewangelii zaś czytamy: „A przystąpiwszy do Niego jeden z
uczonych w Piśmie zapytał wystawiając Go na próbę:
Nauczycielu dobry. I rzekł [Jezus]: Dlaczego nazywasz
Mnie dobrym, a nie wyznajesz [tego]?” (Por. Mt 22, 35) To
tak, jakby ktoś wystawiając na próbę swojego biskupa,
którym pogardza, zwrócił się do niego: „Biskupie”, a ten
odpowiedział mu: „Dla ciebie nie jestem biskupem,
404
odejdź ode mnie”. Czyż jednak nie czytaliście w innym
miejscu: „Dobry pasterz oddaje życie swoje za swe owce”
(J 10, 11)? A któż jest lepszy od Syna, który ze względu
na nas przyjął ciało i doznał męki, przez dziewięć
miesięcy przebywał w łonie dziewicy, a pozbywając się
swego majestatu był skąpany we krwi, leżał w kołysce,
zechciał rosnąć, pozwolił, aby Go chłostano,
policzkowano i ukrzyżowano? Cóż może być większego od
tego?

405
54. PSALM 144
Chociaż już wiele powiedzieliśmy na temat Ewangelii,
to jednak, ze względu na tych, którzy nie znają języka
łacińskiego, powinniśmy powiedzieć coś niecoś także o
Psałterzu, aby, gdy jedni się nasycili, inni nie odeszli
głodni (Por. 1 Kor 11, 21). Psalm jest jednak długi i
gdybyśmy chcieli zatrzymać się przy każdym jego
wersecie, dzień by minął, winniśmy przeto odnieść się
raczej do poszczególnych myśli, a nie do słów.
1. Błogosławiony Pan, Bóg mój, który moje ręce
zaprawia do walki. Kto analizuje ten tekst skrótowo,
osiąga tyle, że sam nie otrzymuje pochwały, słuchacze
jednak zachowują wszystko, o czym powiedziano w
komentarzu.
Błogosławiony Pan, Bóg mój, który zaprawia moje
ręce do walki, a moje palce do wojny. Wznośmy ręce ku
temu, co święte, bez złych myśli i sporów, wznośmy je na
każdym miejscu (Por. 1 Tm 2, 8); a gdy wznosimy nasze
ręce, nasza modlitwa do Boga jest orężem przeciw
diabłu. Który zaprawia moje ręce do wałki, a moje palce
do wojny. Oto nasza lira, oto cytra: przy niej śpiewamy
Bogu.
2. Miłosierdzie moje i ucieczka moja, mój
wspomożyciel i mój wybawca, mój obrońca. Wszystkie te
określenia oznaczają Boga. Ile łask, tyle określeń.
Ty, który poddajesz mi lud mój. Słowa te mogą być
wypowiedziane przez Chrystusa, to znaczy przez
Człowieka, którego On przybrał. Słowa te mogą również
być wypowiedziane przez apostołów: „Ty, który poddajesz
mi lud mój”. Słowa te wypowiada także święty ojciec w

406
klasztorze, gdy dziękuje Bogu i mówi: Błogosławiony
jesteś Panie, mój Boże, który poddajesz mi lud mój. Nie
mnie bowiem, lecz Tobie jest poddany, a służy mi
dlatego, aby służyć Tobie.
3. Panie, czymże jest człowiek, żeś mu się objawił?
Albo syn człowieczy, że o nim myślisz? To samo
powiedziano również w ósmym Psalmie: „Czymże jest
człowiek, że o nim pamiętasz? Albo syn człowieczy, że go
nawiedzasz?” (Ps 8, 5). Panie, czymże jest człowiek, żeś
mu się objawił? Mówi o słabości ciała i o ludzkim
położeniu. I co mówi? Jeśli masz na uwadze ciało, to
czymże jest człowiek? Jeśli ducha - człowiek jest czymś
wielkim. Nie gardźmy ciałem, lecz potępiajmy uczynki
ciała. Nie gardźmy ciałem, które wraz z Chrystusem
króluje w niebie. „Ciało i krew nie posiądą królestwa
Bożego” (1 Kor 15, 50): nie ciało i krew, lecz uczynki
ciała. Ciało i krew nie posiądą królestwa Bożego. A w jaki
sposób królują w Chrystusie? W jaki sposób wraz z
Chrystusem zasiadamy na wyżynach niebieskich (Por. Ef
2, 6)? Panie, czymże jest człowiek, żeś mu się objawił?
Albo syn człowieczy, że o nim myślisz? Prorok dziękuje
Bogu, a jego słowa mają takie oto znaczenie: jeśli chodzi
o ludzką kondycję, człowiek jest niczym. „Marność nad
marnościami, wszystko marność, powiedział Eklezjastes”
(Koh 1, 2). Jeśli wszystko jest marnością, to jest nią
także niebo i aniołowie. Jeśli niebo i aniołowie są
marnością, to jakąż marnością jest człowiek? Jeśli
marnością są aniołowie, jeśli marnością jest niebo, to czy
Bóg stworzył marność? Jest to marność w porównaniu z
Bogiem, lecz samo z siebie nie jest marnością. Panie,
czymże jest człowiek, żeś mu się objawił? Żeś mu się
objawił: wielkie to szczęście człowieka, że zna swojego
407
Stwórcę. Tym różnimy się od bestii i dzikich zwierząt, że
my znamy naszego Stwórcę, a one Go nie znają. Zresztą
samo ciało, stosownie do swej budowy szuka swego
Stwórcy. Zwierzęta patrzą w ziemię, a ich brzuch jest
tam, gdzie oko. Nasze oczy skierowane są w niebo, tak że
choćby nawet umysł był oślepiony, to przecież nawet
wbrew woli oczu widzimy niebo.
4. Człowiek stał się podobny do marności, dni jego
jak cień przemijają. Istotnie, nasze dni są jak cień. Byłem
niemowlęciem, byłem dzieckiem, byłem podrostkiem,
byłem młodzieńcem, byłem mężczyzną, to znaczy byłem
w wieku średnim i dojrzałym, i nie wiedząc kiedy, stałem
się starcem. Za starością podstępnie wkrada się śmierć.
Zmieniam się codziennie i nie czuję, że jestem niczym.
Nawet przez jeden moment nie trwamy w tym samym
stanie, lecz ustawicznie albo się rozwijamy, albo zwijamy.
Człowiek zatem wciąż się zmienia i nie wiedząc o tym
umiera. Ja, starzec, pamiętam, czym byłem jako małe
dziecko, co robiłem, jak się bawiłem, jak biegałem tu i
tam; teraz widzę, że obciąża mnie nadmierne brzemię.
Jego dni jak cień przemijają. Życie nasze jest cieniem:
można je dostrzec, a nie ma substancji. To zaś, co nie
ma substancji, szybko ginie. Ponieważ więc człowiek jest
tak nieszczęsny i tak słaby, o co się modlimy? O co
prosimy? Co mówi tutaj prorok? O co się modli?
5. Panie, nachyl swoje niebiosa i zstąp. Nie możesz
uratować tej ludzkiej nędzy, jeśli sam jej nie
przywdziejesz. Panie, nachyl swoje niebiosa i zstąp.
Twoja zabłąkana owca nie może odzyskać zdrowia, jeśli
nie poniesiesz jej na swych ramionach (Por. Łk 15, 4-5).
Dotknij gór, a zadymią. „Zaprawdę, powiadam wam:
408
jeśli będziecie mieć wiarę, jak ziarnko gorczycy, powiecie
tej górze: Przesuń się, a przesunie się” (Mt 17, 20).
Chodzi tu o opętanego. O górze, której nie mogli
przesunąć, napisano w Księdze Jeremiasza: „Oddajcie
chwałę Panu Bogu naszemu, zanim nogi wasze zaczną
się potykać w mrocznych górach” (Jr 13, 16). Po cóż
mówimy o tym wszystkim? Ponieważ teraz również
dodano: „Dotknij gór, a zadymią”. Góry, które królują,
góry, które są wyniosłe wskutek pychy, które mówią:
„Moje są rzeki, ja je stworzyłem” (Ez 29, 9). Dotknij gór, a
zadymią. Nie powiedział: „zapalą się”, lecz: „zadymią”.
Niechaj mają wskazówkę co do kary: nie chodzi o blask,
lecz o jasność.
6. Zabłyśnij błyskawicą, a rozproszysz ich.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Nie powiedział:
„zniszczysz ich”, lecz: „rozproszysz ich”. W Księdze
Rodzaju czytamy, że wówczas, kiedy budowano wieżę,
Bóg powiedział: „Zejdźmy więc i pomieszajmy ich języki”
(Rdz 11, 7), aby nigdy nie mogli się porozumieć, lecz
niechaj się rozproszą, bo to dla nich lepsze.
7. Wyciągnij rękę swoją z wysoka. „Panie, któż
uwierzy w to, cośmy usłyszeli? Na kim objawiło się ramię
Pana?” (Iz 53, 1). Wyciągnij rąką swoją z wysoka. „Panie,
nachyl swoje niebiosa i zstąp”. Te słowa skierowane są
do Syna: „Nachyl swoje niebiosa i zstąp”. Dlaczego mówi:
„Wyciągnij rękę swoją z wysoka”? Jeżeli zstąpił, to jak
może wyciągać swą rękę z wysoka? Lecz chociaż jest na
ziemi, to jednak z nieba wyciąga rękę: nie odszedł
bowiem z nieba.
Wyrwij mnie i ocal z wód wielkich. Ponieważ
zstąpiłeś, ponieważ nachyliłeś niebiosa i wyciągnąłeś
409
rękę swoją z wysoka oraz zechciałeś przyjąć ludzkie
ciało, i wielu uwierzyło w Ciebie, w miejsce jednej wody
zaczęło istnieć wiele wód. Zobacz, jak wiele herezji
rozeszło się po całym świecie. Wyrwij mnie i uwolnij z
wielu wód. To mówi katechumen: Wyrwij mnie z wielu
wód i daj mi żywe źródło (Por. Jr 2, 13). Jeden bowiem
jest chrzest: „Jedna wiara, jeden chrzest” (Ef 4, 5). Ocal
mnie z wielu wód. Owe bowiem liczne wody nie rodzą
Twoich synów, lecz obcych. Powiedziano dalej: Ocal mnie
z wielu wód, z ręki synów obcych. Nie są bowiem Twoimi
synami ci, którzy rodzą się w wielu wodach: są to obcy
synowie.
8. Ich usta mówiły marność. Chełpią się, że posiedli
wiedzę i zwracają usta przeciw swemu Stwórcy.
„Podnieśli ku niebu usta swoje” (Ps 72(73), 9). Ich usta
mówiły marność. Ich wiedza jest wiedzą marności.
A ich prawica jest prawicą nieprawości. Prorok
potępia jedno i drugie - i usta, i rękę, wiedzę i uczynki.
„Ich usta mówiły marność”; to dotyczy wiedzy. „Ich
prawica jest prawicą nieprawości”: prawica - w
uczynkach. Powiadają, że mają prawicę, lecz cali są lewi:
ich prawica jest prawicą nieprawości, a nie
sprawiedliwości. Dlatego takiej lewicy powiedziano:
„Niechaj diabeł stanie po jego prawicy” (Ps 108(109), 6).
Kto ma taką prawicę, prawicę nieprawości, diabeł stoi po
jego prawicy.
9. Boże, pieśń nową zaśpiewam Tobie. Nowy
człowiek, nowa pieśń. Boże, pieśń nową zaśpiewam
Tobie. „Śpiewajcie Panu pieść nową” (Ps 95(96), 1;
97(98), 1; 149, 1). Jakże pięknie powiedział:
„zaśpiewam”, a nie: „śpiewam”. Obiecał na przyszłość;
410
wie przecież, że obecnie trwa walka, nie pieśń. Wojsko
śpiewa tylko wtedy, gdy odniesie zwycięstwo. Ponieważ
zatem teraz walczę, nie wolno mi śpiewać. Gdy zwyciężę,
wtedy będę śpiewał.
Będą Ci grał na harfie o dziesięciu strunach. Wówczas
wyciągnę obydwie dłonie i będę Ci śpiewał na takich
strunach. Moja modlitwa jest Twoją harfą.
10. Który dajesz ocalenie królom. Jakim królom?
„Serce króla w ręku Boga” (Prz 21, 1). Czy również serce
prześladowcy Juliana i Nerona, i Decjusza? Serce króla
w ręku Boga. To ci, którzy panują nad swym ciałem,
którzy poskramiają swe ciało i biorą je w niewolę, aby
innym głosząc naukę sami nie zostali uznani za
niezdatnych (Por. 1 Kor 9, 27). To oni są królami, o
których Mądrość mówi w Księdze Przysłów: „On daje
władzę królom” (Por. Prz 8, 15).
11. Wyrwij mnie i uwolnij z ręki synów obcych.
Powtórzono tu wcześniejszy werset. Których usta mówiły
próżność, a ich prawica prawicą nieprawości.
12. Synowie ich jak nowy szczep zasadzony w
młodości swojej. „Z ręki synów obcych”. Przyjrzyjmy się,
jacy są synowie heretyków. Synowie ich jak nowy szczep
zasadzony w młodości swojej. Z ręki synów obcych. Za-
stanówcie się nad tym, co mówi o heretykach.
12 - 15. Ich córki ozdobione, przystrojone ze
wszystkich stron na podobieństwo świątyni. Spichlerze
ich pełne, wydające jeden po drugim wszelkie plony.
Owce ich płodne, liczne na wyjściach swoich, a woły ich
tłuste. Nie ma wyłomu w murach ani przejścia, ani
krzyku na ich ulicach. Błogosławionym nazwali lud,
któremu tak się dzieje. Tak powiedzieli. A co ja mówię?
411
Błogosławiony lud, którego Bogiem jest Pan. Wsparci
waszą modlitwą pokrótce omówimy te zdania.
12. Synowie ich jak nowy szczep zasadzony w
młodości swojej. Szczep ich nie jest stary, lecz nowy. Nie
pochodzi bowiem ze Starego Prawa, nie pochodzi od
proroków, nie pochodzi od apostołów; on pochodzi od no-
wych nauczycieli. Synowie ich jak nowy szczep
zasadzony w młodości swojej. W swojej młodości: zawsze
są młodzi. Chociaż jest wiele starych herezji, to jednak
one się codziennie zmieniają i codziennie odkrywają coś
nowego, i dlatego herezje zawsze są nowe. Chociaż są
stare, to jednak codziennie zmieniają swoje nauki i są
nowe. Nie zadowalają się bowiem błędami starych
nauczycieli, lecz codziennie odkrywają coś nowego.
Synowie ich jak nowy szczep zasadzony w młodości
swojej. A co mówi [prorok] o Kościele, o tym, który się boi
Pana? „Błogosławieni wszyscy, którzy się boją Pana,
którzy chodzą Jego drogami” (Ps 127(121), 1). Cóż więc
mówi o nich? „Synowie twoi jak latorośle oliwne wokół
twojego stołu” (Ps 127(128), 3). Ci synowie są wokół stołu
Chrystusa, są blisko stołu Chrystusa. Tu nie ma mowy o
córkach, lecz tylko o synach. Heretycy zaś mają również
córki, mają również słabszą płeć, rozkosze przyjemności.
Ich córki ozdobione. Ozdobne są słowa, ale ich
znaczenie brudne. W Piśmie świętym myśli zawsze są
określane jako synowie, córki symbolizują słowa.
Zastanów się zatem nad znaczeniem tego tekstu. Ich
myśli, czyli synowie, są nowe. Natomiast ich słowa,
mianowicie słowa heretyków, które czerpią ze świeckiej
mądrości, są ozdobione: zawierają ozdobne słowa,
dostojną mowę. Ich córki ozdobione. Wydają się

412
ozdobione, lecz ponieważ są córkami, a nie synami, nie
mają sił.
Przystrojone ze wszystkich stron na podobieństwo
świątyni. Pięknie powiedział: „na podobieństwo
świątyni”; nie mają prawdziwego Kościoła, lecz tylko
podobieństwo Kościoła.
13. Spichlerze ich pełne, wydające jeden po drugim
wszelkie plony. Przygotowani są do walki. Jeśli ich
pokonasz jednym świadectwem, powołują się na inne.
Jeśli pokonasz ich w sporze o Pismo, uciekają do
Arystotelesa. Jeśli pokonasz ich w sporze o Arystotelesa,
przechodzą do Platona. Spichlerze ich pełne, wydające
jeden po drugim wszelkie plony. Spichlerzem we
właściwym sensie jest to, co zawiera zgromadzone
bogactwo. Heretycy mają spichlerze: mają bowiem
przygotowane słowa, którymi walczą. Ludzie Kościoła są
natomiast prości, nie mają nic przygotowanego.
Otwierają usta i usta ich są wypełniane przez Pana,
zgodnie z tym, co powiedziano: „Otwórz usta swoje, a Ja
je napełnię” (Ps 80(81), 11), oraz: „Nie myślcie o tym, co
macie odpowiedzieć, albowiem w owej godzinie Ojciec
wasz podda wam, co macie mówić” (Por. Mt 10, 19).
Widzicie, że nie mamy przygotowanych spichlerzy, lecz
nasze bogactwa są niespodziewane. Może ktoś
powiedzieć: Udowodnij, że święci nie mają spichlerzy.
Powiedziano: „Przypatrzcie się ptakom niebieskim, że nie
mają stodół ani spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je
żywi” (Por. Mt 6, 26). Tymi ptakami w szczególnym sensie
są mnisi: nie mają spichrzy, nie mają składów, lecz mają
Pana składów i spichrzy, samego Chrystusa. Nie mają
spichlerzy, lecz mają Pana spichlerzy. Nie mają bogactw

413
diabła, lecz mają ubóstwo Chrystusa. Co mówi diabeł?
„To wszystko należy do mnie; dam Ci to, jeśli upadniesz i
oddasz mi pokłon” (Por. Mt 4, 9). A co Chrystus mówi do
swoich? „Kto nie sprzeda wszystkiego, co ma i nie rozda
ubogim, nie może być Moim uczniem” (Por. Mt 19, 21; Łk
14, 33) . Diabeł obiecuje królestwa i bogactwa, aby zabić;
Chrystus obiecuje ubóstwo, aby zbawić. Nie czynimy nic
nadzwyczajnego, jeśli porzucamy to, co do nas należy:
Chrystus opuścił Ojca i królestwo niebieskie ze względu
na nas. A niechaj nikt nie sądzi, że bluźnię twierdząc, że
opuścił Ojca. Mówię zgodnie z ekonomią zbawienia,
zgodnie z tym, że został posłany, zgodnie z tym, że mówi:
„Ojciec, który Mnie posłał, jest większy ode Mnie” (J 14,
28). Bóg nie zostaje posłany, Bóg się nie uniża, nie jest
sługą; posłana zostaje ekonomia zbawienia. Jeśli Bóg
jest wszędzie i wszystko jest w Bogu, to jakże Bóg może
być posłany do czegokolwiek, skoro wszystko należy do
Boga? Chrystus zatem stał się ubogi ze względu na nas
(Por. 2 Kor 8,9). Po co mówię o tym wszystkim? Ponieważ
teraz przeczytano: „Spichlerze ich pełne, wydające jeden
po drugim wszelkie plony”. Pięknie powiedział: „wydające
plony” - ze zbytniej obfitości. Oni wydają plony z obfitości
i giną. My zostajemy zbawieni dzięki postowi.
Ich owce płodne. Wielu mają synów: wielki jest
bowiem poczet heretyków. Ich owce płodne. Stąd też i u
proroka Ozeasza powiedziano: „Daj im, Panie. Co im
dasz? Bezpłodne łono i wyschnięte piersi” (Por. Oz 9, 14).
O kim to powiedziano? O heretyckich nauczycielach,
którzy chlubią się liczbą swych uczniów. Ich owce
płodne, liczne na wyjściach swoich. Nie powiedział: „na
wejściach”, lecz: „na wyjściach”. Nie wchodzą bowiem do
Kościoła, lecz z niego wychodzą. „Wyszli z nas, ale nie
414
byli z nas; gdyby bowiem z nas byli, pozostaliby z nami”
(Por. 1 J 2, 19). Liczni w wyjściach swoich. Codziennie
wychodzą z Kościoła. Liczni w wyjściach swoich. A co
powiedziano o Kościele? „Wszelka jej chwała, córki
królewskiej, wewnątrz” (Ps 44(45), 14).
Ich woły tłuste. Także faraon ujrzał we śnie tłuste
woły egipskie (Por. Rdz 41, 2). Woły ich tłuste. Izraelici są
szczupli, Egipcjanie grubi. Możesz zauważyć, że
heretyccy nauczyciele nie robią nic innego, tylko
zabiegają o bogactwa. Zabiegają o bogactwa i pogardzają
ubogim Chrystusem. Ich woły tłuste. Pięknie powiedział:
„tłuste woły”: „Ich bogiem jest brzuch, a chwała -w tym,
czego powinni się wstydzić” (Flp 3, 19).
Nie ma wyłomu w murach ani przejścia. Czy nie
wydaje się wam, że niejasne jest to zdanie: Nie ma
wyłomu w murach ani przejścia, ani krzyku na ich
ulicach? Trudno jest spotkać niedoświadczonych
heretyków: wszyscy heretyccy nauczyciele są bowiem
wykształceni w świeckiej wiedzy. Nie posiadają sieci
apostolskiej, lecz dialektyczne łańcuszki. „Nie ma
wyłomu w murach ani przejścia”. Jeśli kiedy toczą
dysputy, jeśli zaczynają z tobą polemizować, ich słowa są
tak zwięzłe, tak zbudowane zgodnie z zasadami retoryki,
że trudno się z nich wywikłać. Kiedy cię zwiążą swoimi
sylogizmami i cię zamkną, i zbudują dla ciebie sylogizm
niby mur, nie możesz się wyrwać, nie możesz przejść,
lecz jesteś trzymany w zamknięciu. Nie ma wyłomu w
murze ani przejścia. Kiedy cię zatrzymają jakby
zamkniętego w jakimś kręgu, wówczas nie znajdziesz się
na wąskiej drodze wiodącej ku życiu, lecz na szerokiej,
wiodącej ku śmierci (Por. Mt 7, 13-14). Ani krzyku na ich

415
ulicach. Krzyczy Jezus, wzywa do siebie i mówi: „Kto jest
spragniony, niech przyjdzie i pije” (J 7, 37). Wołanie
Jezusa jest na wąskiej drodze, nie ma go na ulicach
heretyków.
15. Błogosławionym nazwali lud, któremu tak się
dzieje. Wielu nieświadomych uważa ich za szczęśliwych.
Dla nas szczęściem jest prostota chrześcijańska. Nie
chcemy platońskiej elokwencji, wolimy apostolską
prostotę rybaków. On trzyma sieć, ma ręce i nogi brudne
od pracy; jego ręka stwardniała od pracy.
Błogosławiony lud, którego Bogiem jest Pan.
Błogosławiony jest lud, który za wszelkie bogactwa ma
Chrystusa. Oni mają synów i córki, spichlerze, płodne
owce, woły grube, tłuste i kształtne. My nie mamy
wielkich rzesz, lecz wiemy, co powiedziano w Ewangelii:
„Gdzie dwaj albo trzej zgromadzą się w imię Moje, tam Ja
jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Nie lękaj się, mała
trzódko, gdyż Bogu spodobało się zamieszkać pośród
ciebie. Niechaj mnisi nie mówią: „Oto tak wielkie rzesze,
oto ludne miasta, oto cały świat: czyż nikt nie osiąga
zbawienia, tylko ten, kto jest w klasztorze? Oto tak
wielkie rzesze, a tylko my sami osiągamy zbawienie?”
Kiedy tak myślisz, posłuchaj: Nie lękaj się, mała trzódko,
gdyż Panu spodobało się zamieszkać pośród ciebie. I dziś
przeczytano w Ewangelii, że ocalona została jedna dusza,
a dwa tysiące wieprzy zginęło (Por. Mk 5, 2-15). Dlaczego
mówię o tym? Ponieważ droższa jest jedna dusza
świętego niż niezliczone rzesze grzeszników. Z całego
świata wybrał [Chrystus] dwunastu apostołów: z
dwunastu odpadł jeden, pozostało jedenastu. Przyszedł
krzyż, uciekło dziesięciu; pozostał tylko Piotr - jeden z

416
Jednym. Ale i on uciekł, i oby tylko uciekł: on się Go
zaparł. Powiedzmy zatem: zginął cały rodzaj ludzki. A
ponieważ zginął, ukrzyżowany Pan mówi: „Sam jeden
deptałem kadź i nikogo przy Mnie nie było” (Iz 63, 3).
Wówczas spełniły się słowa
Psalmu: „Ratuj mnie, Panie, bo zabrakło świętego”
(Ps 11(12), 2); „Nie ma, kto by czynił dobro, nie ma ani
jednego” (Ps 13(14), 1). Ten, który obiecał: „Choćby mi
przyszło umrzeć albo pójść do więzienia, nie wyprę się
Ciebie” (Por. Mt 26, 35; Mk 14, 31), wyparł się. Dlaczego
mówię to wszystko? Ponieważ mnich nie powinien
patrzeć na rzeszę grzeszników, lecz na sposób życia i na
małą grupkę świętych. Cała Judea była prowadzona w
niewolę. Przyszedł Nabuchodonozor i wiele tysięcy ludzi
zostało poprowadzonych w niewolę do Babilonu (Por. Jr
39, 9; 52, 28-30). Jeden tylko Jeremiasz wyznawał Boga
i został wtrącony do kadzi pełnej błota (Por. Jr 38, 6-13);
a przecież dusza jego jednego cenniejsza była niż dusze
całego ludu. Chcecie się dowiedzieć, czego może dokonać
jeden człowiek? Jezus, syn Nawego, był sam jeden,
chociaż zamieszkana była cała ziemia. Były wszak
niezliczone rzesze, a on był sam jeden. On jeden rozkazał
słońcu i księżycowi, i zatrzymały się (Por. Joz 10, 12-14).
Człowiek rozkazuje, a niebo słucha. Słucha go niebo,
ponieważ on słuchał Pana. Jeremiasz był w niewoli; były
też liczne rzesze. I co mówi? „Sam jeden siedziałem, bo
napełniła mnie gorycz” (Jr 15, 17). Jakże to sam byłeś w
mieście? Lecz dlatego byłem sam, że nie miałem
towarzysza, któryby myślał, jak ja.

417
55. PSALM 146
2. Chwal, duszo moja, Pana. Psalm ten ma tytuł: 1.
Aggeusza i Zachariasza.
Przede wszystkim trzeba nam wiedzieć, że nie ma
tego tytułu w wersji hebrajskiej, a jest w przekładzie
siedemdziesięciu tłumaczy. Powiedzmy jednak o wydaniu
powszechnie znanym: „Aggeusza i Zachariasza”. Ponie-
waż Psalm opowiada o odbudowie Jerozolimy: „Będzie
królował Pan na wieki, Bóg twój, Syjonie, z pokolenia na
pokolenie” (Ps 145(146), 10), niektórzy uważają, że jest
tu mowa o tej odbudowie, która się dokonała za czasów
Aggeusza i Zachariasza.
Chwal, duszo moja, Pana. Nie powiedział: „chwal,
ciało”, lecz: „chwal, duszo”; nie dlatego, iżby potępiał
ciało, lecz dlatego, że potępił uczynki cielesne. Chwal,
duszo moja, Pana. Dusza zachęca samą siebie. Jakby
Dawid mówił: „Chwal, Dawidzie, Pana”, tak samo dusza
mówi do siebie: „Chwal, duszo moja, Pana”.
Będą chwalić Pana w życiu moim. Zobaczcie, co
mówi: sama siebie zachęca i sama odpowiada. Co mówi?
Mówi mi: „Chwal, duszo moja, Pana”, a ja odpowiadam:
„Będę chwalić Pana w życiu moim”. Teraz nie mogę
chwalić, jestem przygnieciona przez grzechy. Ilekroć
otwieram swe usta, aby chwalić Pana, tylekroć zakleja je
świadomość grzechów. Będą chwalić Pana w życiu moim.
Pięknie powiedział: „Będę chwalić”, nie: „chwalę”. Kiedy
będę przebywać z Panem moim, wówczas będę chwalić
mojego Pana w życiu moim. Teraz jestem w śmierci, nie
mogę chwalić. Będę chwalić w moim życiu. Naszym
życiem jest Chrystus: chwalmy Pana w życiu.

418
Będą śpiewać mojemu Bogu, póki [istnieć] będę.
Zastanówcie się nad znaczeniem tych słów. Gdy czynimy
cokolwiek sprawiedliwie, istniejemy; kiedy zaś
grzeszymy, przestajemy istnieć. Wiele można by
powiedzieć na ten temat, ale rozprawa zmierza ku
końcowi.
2-3. Nie pokładajcie ufności w książętach ani w
synach ludzkich, dla których nie ma zbawienia. Mówi
ogólnie do wszystkich: nie pokładajcie ufności w
książętach ani w cesarzu, ani w prefektach, ani w
sędziach tego świata. Nie pokładajcie ufności w
książętach. Kim są książęta? To synowie ludzcy. Kim są
synowie ludzcy? To ci, dla których nie ma zbawienia.
4. Wyjdzie duch jego i powróci do ziemi swojej. A
kiedy wróci do swej ziemi, co się stanie? W owym dniu
zginą wszystkie jego myśli: cała ich śmiałość. Zginą
wszystkie ich myśli. Nie pokładajcie ufności w
książętach. Wielu zaufało książętom. Dziś był, jutro go
nie ma. Dziś idzie przed nim wojsko, a wieczorem już leży
w grobie. Po osiągnięciu takiej wielkości, po uzyskaniu
takich zaszczytów już nie ma czasu: w tym momencie
działa Chrystus. W synach ludzkich, dla których nie ma
zbawienia. Kim są książęta? Synami ludzkimi. Jeśli sami
ludzie są niczym, to czymże są ich synowie? Wyjdzie jego
duch. Czyj? Człowieka. Wyjdzie duch. Tutaj duch
oznacza duszę. „Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha Mego”
(Łk 23, 46). Wyjdzie jego duch i powróci do swojej ziemi.
Duch nie wróci do swojej ziemi, ponieważ duch nie
pochodzi z ziemi; wyjdzie duch, a człowiek powróci do
swojej ziemi. W owym dniu zginą wszystkie ich myśli. My
sami, którzy nie jesteśmy książętami, ileż codziennie

419
myślimy i mówimy: Jutro to zrobię, zburzę mój spichlerz,
a nazajutrz go odbuduję (Por. Łk 12, 18). I mówią mi:
„Głupcze, jeszcze tej nocy zabrana zostanie dusza twoja;
komu więc przypadnie to, coś przygotował?” (Łk 12, 20).
To powiedziano o tych, którzy pokładają ufność w
książętach. A co powiedziano o świętym?
5. Błogosławiony, czyim pomocnikiem jest Bóg
Jakuba. „Jedni wolą rydwan, inni konie, my zaś wzywać
będziemy imienia Pana Boga naszego” (Ps 19(20), 8). Oni
mają wielu pomocników: są jednak książętami, są
ludźmi, upadają. My mamy Jednego, który może zbawić.
Jego nadzieja w Panu, Bogu jego. Zobaczmy, co
mówią trzej młodzieńcy w piecu babilońskim (Por. Dn 3,
19-23), kiedy Nabuchodonozor wzywa ich i zmusza, aby
oddali cześć Belowi (Por. 3, 13-15). Jak odpowiadają
Nabuchodonozorowi? „Nie musimy, królu, odpowiadać
tobie w tej sprawie. Bóg może nas ocalić z rozpalonego
pieca; a choćby i nie ocalił, wiedz, królu, że nie będziemy
czcić obrazu, który wzniosłeś” (Por. Dn 3, 16-18).
Zobaczcie wiarę. Wierzymy, powiada, że może nas ocalić;
lecz gdyby przypadkiem nie pozwoliły na to nasze grze-
chy, to wierzymy nawet w Tego, który nie chce nas
ocalić. Nie wierzymy bowiem w to życie, lecz w przyszłe;
nie dlatego wierzymy w Niego, abyśmy tutaj nie spłonęli,
lecz abyśmy przez ten pożar nie przeszli do innego ognia.
Zapal więc, przygotuj piec; ten płomień, ten żar jest
naszym oczyszczeniem.
Błogosławiony, czyim pomocnikiem jest Bóg Jakuba.
Zastanówcie się nad znaczeniem tego zdania. Jego
pomocnik. „I nie mógł tam uczynić żadnego znaku z
powodu ich niedowiarstwa” (Por. Mt 13, 58). Bóg jest
420
naszym pomocnikiem. Jeśli chcemy i trudzimy się, ocala
nas i współdziała z nami; nie ocala, jeśli śpimy, leżymy i
nie mamy ochoty.
Jego nadzieja w Panu, Bogu jego. Powiedział
wspaniale: „nadzieja”. Chociaż w obecnym wieku nie
ocala, to jednak jest nadzieja na przyszły wiek.
6. Który stworzył niebo i ziemię. Ten Bóg, który
stworzył niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest.
W porównaniu z niebem, ziemią i morzem my, ludzie,
gdy chodzi o naszą kondycję cielesną, jesteśmy jak
mrówki albo pchły. Czyż więc Ten, który stworzył niebo i
ziemię, nie może ocalić człowieka, którego stworzył?
7. Który strzeże prawdy na wieki. Jeśli nas
przygniata kłamstwo, nie popadajmy w smutek: Pan
strzeże prawdy na wieki. Ktoś skłamał przeciwko nam i
ludzie bardziej wierzą jemu, gdy kłamie, niż nam, gdy
mówimy prawdę. Nie powinniśmy upadać na duchu: Pan
strzeże prawdy na wieki. Pięknie powiedział: „strzeże”.
Strzeże jej i trzyma ją w swoim skarbcu; odda nam to,
czego ustrzegł. Który strzeże prawdy na wieki. Chrystus
jest prawdą (Por. J 14, 6): głośmy prawdę, a Prawda
zachowa dla nas prawdę.
Czyni sprawiedliwość tym, którzy doznają
niesprawiedliwości. Chociaż przychodzi późno, nie trać
ducha: gdy przyjdzie, ocali. Czyni sprawiedliwość tym,
którzy doznają niesprawiedliwości. Niechaj tylko to
będzie w naszym sumieniu, że cierpimy niesprawiedliwie.
To miejmy w sumieniu, że cierpimy nie z powodu
naszych grzechów i nie czynimy tego, o co nas oskarżają.
Daje pokarm łaknącym. Zdanie to przynosi
zbudowanie również w sensie literalnym. Jeśli nawet jest
421
rozumiane w prostym znaczeniu, przynosi zbudowanie
słuchaczowi. „Przypatrzcie się ptakom niebieskim, że nie
sieją ani nie zbierają, a Ojciec wasz niebieski żywi je” (Mt
6, 26). Daje pokarm łaknącym. Daje łaknącym, a nie
najedzonym do przesytu. Mnich zatem, który nie ma,
niechaj z ufnością przyjmuje; ten zaś, który ma i jest
nasycony, niech nie przyjmuje. Wiesz, że łakniesz, wiesz,
że nie masz; jeśli jesteś głodny i nie masz, większego
dobrodziejstwa udzielasz, gdy przyjmujesz, aniżeli ten,
który ci daje. Jeśli zaś masz i nie jesteś głodny, nie
powinieneś brać chleba głodnych, nie powinieneś brać,
skoro jesteś nasycony. Bierz to, co włożysz do żołądka, a
nie to, co do worka; weź tunikę, która okrywa grzbiet, a
nie tę, która wypełnia szafę. Daje pokarm łaknącym. Tyle,
gdy chodzi o sens literalny. Powiedzmy inaczej. Łakniemy
Chrystusa i On udziela nam chleba niebieskiego (Por. J
6, 33.41.50.51). „Chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj” (Mt 6, 11). Ci, którzy to mówią, łakną; ci, którzy
pragną chleba, łakną. Ten, kto mówi: „Chleba naszego
powszedniego daj nam dzisiaj”, bez wątpienia mówi tak,
ponieważ jest głodny. Daje pokarm łaknącym. Ktoś może
sądzić, że chleb niebieski oznacza tajemnice. Uznajemy
taką interpretację, ponieważ jest to naprawdę ciało i jest
to naprawdę krew Chrystusa. Powiedzmy jednak jeszcze
inaczej. Chlebem Chrystusa i Jego ciałem jest Słowo
Boże i nauka niebieska. Kiedy ktoś przyjmie ten chleb i
nasyci się nim, co się stanie? Co?
Pan rozwiązuje spętanych. Jeżeli ów chleb, to znaczy
Słowo Boże i nauka niebieska, nasyci naszą duszę,
natychmiast rozwiązane zostają nasze nogi, które były
spętane. Pan rozwiązuje spętanych. Również Łazarz był
spętany, a [Pan] powiedział: „Rozwiążcie go” (J 11, 44).
422
Pan rozwiązuje spętanych. Również córka Abrahama
przez osiemnaście lat była pochylona i spętana (Por. Łk
13, 16); została rozwiązana i spojrzała w niebo.
Zobaczcie, co tam powiedziano w Ewangelii. „A oto była
tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha
niemocy i nie mogła podnieść głowy” (Por. Łk 13, 11).
Ponieważ miała ducha niemocy, nie mogła podnieść w
górę głowy. Pan rozwiązuje spętanych. Pętami są
uczynki: te same grzechy, które ranią nasze głowy,
pętają też nogi. Kto jest spętany, nie może biec. Kto jest
spętany, nie może biec na stadionie Chrystusa: nogi
bowiem obciążone są pętami, są przygniecione do ziemi i
przykuwają nas do ziemi. Pan rozwiązuje spętanych.
Zwróćcie uwagę na kolejność. „Daje pokarm łaknącym”:
najpierw łakniemy, a potem otrzymujemy pokarm. Gdy
zaś zostaniemy nasyceni, rozwiązane zostają nasze nogi,
które były spętane. A gdy zaczną swobodnie chodzić, co
się dzieje dalej?
8. Pan oświeca ślepych. Zastanówcie się nad tym
zdaniem. Gdyby mówił o tych ślepych, powinien
powiedzieć: „Pan oświeca ślepych”. Lecz nie powiedział
tak. Co powiedział w wersji hebrajskiej i greckiej? „Pan
ślepych czyni mądrymi”. Gdyby mówił o tych oczach
cielesnych, powinien powiedzieć: „Pan oświeca ślepych”.
Tymczasem powiedział: „Pan ślepych czyni mądrymi”.
„Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu” (Por. J 9,
41). Nasze serce zostało oślepione ciemnościami
grzechów. Nieroztropność i głupota są ciemnościami
naszych oczu. Kiedy więc łaknąc zostaniemy nasyceni i
nasze nogi będą rozwiązane, wówczas również oko
naszego serca zacznie widzieć światło, które niegdyś
utraciło i zacznie mieć mądrość. A gdy stanie się mądre,
423
co się dzieje dalej?
Pan podnosi tych, którzy upadli. Choćbyś leżał, bądź
bezpieczny: Pan wyciąga rękę.
Pan miłuje sprawiedliwych. Dostrzegam tu dwie
sprawy: Miłuje i strzeże. Ten, kto miłuje, miłuje jak
swoją własność; ten zaś, kto strzeże, strzeże tego, kto
znalazł się w niebezpieczeństwie. Pan miłuje
sprawiedliwych. Kto jest sprawiedliwy i doskonały, ten
jest miłowany; kto zaś jest cudzoziemcem i nie wstępuje
na służbę Pana, jest pilnowany.
9. Pan strzeże przychodniów, przyjmie wdowę i
sierotę. Ten tekst przynosi pożytek również w znaczeniu
literalnym. Przyjmie wdowę i sierotę. Męczenniku, który
zostałeś pojmany, aby za Mnie przelać krew, nie niepokój
się o dzieci i o żonę; Mnie mają zamiast ciebie.
Powiedzmy też o znaczeniu duchowym. Przyjmie wdowę i
sierotę. Przyjmie sierotę - tego, kto wskutek grzechów
utracił Ojca - Boga. Wspomoże też wdowę. Wdowę, to
znaczy tę duszę, która utraciła męża - Chrystusa.
Zastanów się jednak nad tym zdaniem. Sierotę i wdowę;
nie powiedział: „będzie strzegł”; nie powiedział: „ocali”,
lecz: „przyjmie” -jeśli ona powróci do Ojca, jeśli powróci
do męża.
I zgubi drogę grzeszników. Nie powiedział: „zgubi
grzeszników”; podobnie powiedziano w pierwszym
Psalmie: „A droga grzeszników zginie” (Ps 1, 6). Jeżeli
drogą sprawiedliwych jest Chrystus, to drogą
grzeszników jest diabeł. I zgubi drogę grzeszników. Zatem
drogą wszystkich grzeszników jest diabeł, jego zgubi. Nas
zaś ocali, którzy kroczymy tą drogą i przestaniemy nią
kroczyć.
424
10. Pan będzie królował na wieki. Kiedy zginie droga
grzeszników, wówczas Pan będzie królował na wieki. Nie
powiedział: „Przez wiek”, lecz: „na wieki”. Dopóki droga
nie ginie, Chrystus nie króluje w nas; dopóki droga
grzeszników nie ginie, Chrystus nie króluje w nas.
Dopóki nasze nogi kroczą po drodze diabła, Chrystus w
nas nie króluje. Gniewam się bez powodu na mego brata:
kroczę po drodze diabła, Chrystus nie króluje we mnie.
Uwłaczam memu bratu: kroczę drogą diabła, Chrystus
nie króluje we mnie. Jakikolwiek popełnię grzech, kroczę
drogą diabła i Chrystus nie króluje we mnie. Moja myśl
jest próżna, miota się w różne strony. Jestem na jednym
miejscu, a moja myśl błąka się po całym świecie.
Ogarnia anioły na świecie, ogarnia królów, ogarnia
wojsko, ogarnia świat: nie ogarnia jednego mnicha. Po
cóż mówię to wszystko? Ze względu na tych, którzy
włóczą się po całym świecie i nie mogą usiedzieć na
jednym miejscu.
Bóg twój, Syjonie, z pokolenia na pokolenie. Bóg twój,
Syjonie. Mówiliśmy wielokrotnie, że Syjon oznacza
strażnicę albo Kościół, albo duszę oglądającą Boga. Bóg
twój, Syjonie, z pokolenia na pokolenie. W pierwszym
pokoleniu, Żydów; w drugim, pochodzącym z pogan. W
całym Piśmie i we wszystkich Psalmach spotykamy
zwrot: „z pokolenia na pokolenie”, który oznacza dwa
narody. Możemy też powiedzieć inaczej: Pan będzie
królował na wieki, twój Bóg, Syjonie, z tego pokolenia na
przyszłe pokolenie. Niechaj Chrystus króluje w nas;
„niechaj nie króluje grzech w naszym ciele” (Por. Rz 6,
12). „Serce króla w ręku Boga” (Prz 21, 1). Bądźmy króla-
mi: rozkazujmy naszemu ciału i ujarzmiajmy je, a nasze
serce niech będzie w ręku Chrystusa. Jemu niech będzie
425
chwała na wieki wieków. Amen.

426
56. PSALM 147, 1-11
1. Chwalcie Pana, bo dobrą rzeczą jest Psalm. Psalm
sto czterdziesty szósty ma w tytule Alleluja. Ci, którzy nie
znają języka hebrajskiego, widząc w tytule Psalmu słowo
„Alleluja”, pytają zwykle, co ono oznacza. Ten Psalm
zatem nie tylko w tytule, lecz również we wstępie zawiera
słowo „Alleluja”. Hebrajski wyraz alleluja znaczy:
„chwalcie Pana”. Bóg bowiem u Hebrajczyków ma
dziesięć imion: jest nazywany Sabaoth, Saddai, Eloim, El,
Lao, Eser Laia. Wśród innych imion występuje również
imię la. La zaś znaczy tyle, co „Niewidzialny”. Nasze więc
słowo: „chwalcie”, po hebrajsku brzmi: allelu.
Hebrajczycy więc mówią: allelu la, tak samo, jak: „allelu
Sabaoth, allelu Saddai, allelu Eloim; tak więc i tutaj
powiedziano: Allelu la. Jeden z tłumaczy, Teodocjon,
chcąc oddać dokładnie to wyrażenie, pisze: ainete ton
la55. Po co powiedzieliśmy to wszystko? Po to, byśmy
wiedzieli, że w tytule tego Psalmu mamy „alleluja”.
Chwalcie Pana. Kiedy wyjdziemy stąd, niech tłumaczenie
to będzie rozważane w waszych sercach, inaczej bowiem
nasza homilia trwałaby zbyt długo.
Chwalcie Pana, bo dobrą rzeczą jest Psalm. Nie
powiedział: „Psalm jest dobry”, lecz ogólnie: „Psalm jest
dobrą rzeczą”, to znaczy: dobrze jest śpiewać Psalm.
Śpiewać Psalm jednak nie głosem, lecz sercem. Wielu
jest takich, którzy mają dobry głos, ale źle śpiewają,
ponieważ są grzesznikami. Dobrze śpiewa ten, kto
śpiewa w sercu, kto śpiewa Chrystusowi w sumieniu.
Niechaj pochwała będzie miła naszemu Bogu. Niech

55
Gr. Chwalcie La
427
będzie miła pochwała wyrażona nie głosem, lecz
sumieniem. Również Noe złożył dary ofiarne, „a Pan
poczuł miłą woń” (Por. Rdz 8, 21). Wiele można by mówić
na ten temat, my jednak powinniśmy komentować cały
ten tekst zwięźle, aby raczej wskazać na jego sens, a nie
analizować szeroko poszczególne słowa.
2. Pan budując Jeruzalem zgromadzi rozproszonych
Izraela. Jak jest budowana Jerozolima, jak zostają
zgromadzeni ci, którzy ulegli rozproszeniu, powiedziano
już wcześniej. Ponieważ więc była już mowa o tych
dwóch wersetach, a nie powinniśmy budować na
fundamencie położonym przez kogo innego (Por. Rz 13,
20), przejdźmy do dalszego ciągu. Zastanówmy się zatem,
jak jest budowana Jerozolima; mówi o tym prorok w
dalszym ciągu tekstu.
3. On leczy złamanych na duchu. Widzicie, jak jest
budowana Jerozolima: złamani na duchu zostają
uzdrowieni. Bóg nie gardzi złamanym i uniżonym sercem
(Por. Ps 50(51, 19).
I opatruje ich rany. Ty rań swoje serce, a Bóg niech
opatruje twoje rany. Ów Samarytanin, który z Jerozolimy
schodził do Jerycha, ujrzawszy rannego leżącego przy
drodze, opatrzył jego rany (Por Łk 10, 30. 33-34). To o
nim również teraz powiedziano: „On opatruje ich rany”.
Chodzi tu o tych, którzy czynią pokutę. O tych zaś,
którzy nie czynią pokuty, powiedziano: „Nie można
przykładać okładów, oliwy ani opatrunku” (Por. Iz 1,6).
4. On liczy mnóstwo gwiazd. Jaki jest logiczny
związek tych dwóch zdań: „Opatruje ich rany” i „Liczy
mnóstwo gwiazd”? Ponieważ jednak uleczył złamanych
na duchu i opatrzył ich rany, tych, którzy przedtem byli
428
złamani, a potem zostali uzdrowieni, przemienia w
gwiazdy. On liczy mnóstwo gwiazd. Mnóstwo. Wielu
bowiem było takich, którzy zgrzeszyli; wielu jest takich,
którzy zostali uzdrowieni. On liczy mnóstwo gwiazd. Nie
oblicza zranionych, lecz liczy tych, którzy zostali
zamienieni w gwiazdy; Bóg liczy tylko tych, którzy
zasłużyli na to, aby się włączyć do Jego liczby.
I wszystkim im imiona daje. Ponieważ mówi o
Lucyferze i o Orionie, o tych, których widzimy na niebie,
zdanie to można rozumieć w taki oto sposób: cudowny
jest Bóg, który stworzył niebo i ziemię oraz wszystko, co
w nich jest (Por. Ps 145(146), 6). My jednak winniśmy
rozumieć ten tekst tak, aby przynosiło nam pożytek to,
co się codziennie dokonuje. I wszystkim imiona daje.
Chcecie się dowiedzieć, w jaki sposób ze złamanych
powstają gwiazdy? Napisano w Księdze Rodzaju, że Bóg
wyprowadził Abrahama i pokazał mu gwiazdy, i rzekł do
niego: „Takie będzie twoje potomstwo” (Por. Rdz 15, 5).
I wszystkim im imiona daje. Abrama nazwał
Abrahamem (Por. Rdz 17, 5): Abramem nazywał się w
Chaldei, w niebie nosi imię „Abraham”. Kiedy stał się
gwiazdą, otrzymał imię Abraham. Ten, który dawniej był
Szawłem, później w niebie nazywa się Pawłem (Por. Dz
13, 9). Jan i Jakub, Synowie Gromu (Por. Mk 3, 17):
grom przecież jest w niebie. Liczone są zatem gwiazdy,
liczone są nieskończone rzesze świętych. Jeden tylko
Chrystus nie może być liczony.
5. Wielki Pan nasz i wielka moc Jego, a mądrość Jego
nie ma liczby. Wielka moc: Chrystus jest mocą Bożą i
mądrością Bożą (Por. 1 Kor 1, 24). A mądrość Jego nie
ma liczby. Chrystus jest mądrością, a tylko mądrości nie
429
można obliczyć.
6. Pan dźwiga pokornych. Jakie są owe gwiazdy? Pan
dźwiga pokornych. Pokorni są zamieniani w gwiazdy.
„Sprawiedliwi zaś zajaśnieją jak gwiazdy na niebie” (Dn
12, 3) - powiada Daniel.
A grzeszników poniża aż do ziemi. Zwróćcie uwagę na
różnicę. Aniołowie spadają na ziemię, ludzie wspinają się
do nieba. Pan dźwiga pokornych. Pokora wzywa do
nieba, pycha ściąga na ziemię. Grzeszników poniża aż do
ziemi.
7. Śpiewajcie Panu w wyznaniu. To polecenie spełnił
Dawid: ten, który dostarczył nam przykładów
sprawiedliwości, dostarczył też przykładu pokuty (Por. 2
Sm 12, 13-17). Nauczył nas bowiem, jak mamy czynić
pokutę, sam ją czyniąc. Zwróćcie uwagę, że nie tylko
sprawiedliwość świętego proroka przyniosła nam
korzyść, lecz również ich grzech.
Grajcie Bogu naszemu na cytrze. Niechaj żadna
struna cnót nie będzie zerwana, niechaj rozbrzmiewają
wszystkie struny cnót. Grajcie Bogu naszemu na cytrze.
Cytra ma wiele strun, jeśli jedna struna pęknie, nie może
wydawać dźwięku. Tak samo i święty mąż, jeśli
zabraknie mu jednej cnoty, nie może wydawać
dźwięcznego tonu, choćby był święty.
8. On okrywa niebo chmurami. To niebo, które
widzimy, nie może zostać zakryte chmurami. Lecz jest
inne niebo i istnieją inne chmury. „A prawda Twoja aż
pod obłoki” (Ps 35(36), 6). Czyż więc prawda Boża sięga
do tych obłoków, które łatwo rozprasza wiatr? Prawdą
Bożą jest Chrystus. „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”
(J 14, 6). Czy więc prawda Chrystusa znajduje się w tych
430
chmurach, które nie mają w sobie substancjalnej
prawdy? Czy więc może się zdarzyć, że prawda jest tam,
gdzie wiatr może wszystko rozwiać? „Zakażę, powiada,
obłokom spuszczać na nich deszcz” (Iz 5, 6), mianowicie
na lud żydowski. Chmurami są prorocy; Pan zakazał im
spuszczać deszcz na Izraela. Mowa prorocka skierowała
się do nas. Jeśli owe chmury zderzą się ze sobą,
powodują grzmot i błyskawice. On okrywa niebo
chmurami. Dlaczego powiedział: „On okrywa niebo
chmurami”? Jeśli chmurami są prorocy i apostołowie, to
w jaki sposób niebo okrywane jest apostołami i
prorokami? Niebem są Boże tajemnice. Ponieważ zaś
wszelkie tajemnice Boże zwą się niebem, to jeśli ktoś jest
niegodny, owe chmury zasłaniają tajemnice. Jeśli ktoś
jest niegodny, nie może przyjąć tajemnic: one są
zasłonięte przez chmury.
On szykuje deszcz dla ziemi. Ziemia potrzebuje
deszczu; nasza ziemia nie wyda owocu, jeśli nie otrzyma
deszczu - źródła nauk. A co się dzieje, gdy ziemia
zostanie nawilżona takim źródłem nauki?
On sprawia, że trawa rośnie w górach. Gdyby
chodziło jedynie o trawę, to trawa rośnie raczej w
dolinach niż w miejscach górzystych: gdzie bowiem
spada większy deszcz, tam bujniej rośnie trawa. Z gór
spływają wody ku dolinom i tam bujniej wyrasta trawa.
9. On daje odpowiedni pokarm bydłu. To Pismo, które
czytamy, które omawiamy, które mamy w rękach, zwie
się górami; w Pismach górą nazywa się Abraham, górą
zwie się Izaak, górą Jeremiasz, górami święci prorocy.
Owe góry mają zboże, mają i trawę. Jeśli jesteś
człowiekiem, otrzymujesz od nich zboże, jeśli bydłem,
431
otrzymujesz trawę. „Panie, ocal ludzi i bydlęta” (Ps
35(36), 7). Jeśli jesteś bydlęciem, otrzymujesz trawę; jeśli
jesteś człowiekiem, otrzymujesz zboże; doznajesz
ocalenia wedle swojej wiary. On sprawia, że trawa rośnie
w górach i daje odpowiedni pokarm bydłu. Jeśli jesteś
człowiekiem, w Piśmie świętym odnajdujesz znaczenie
duchowe; jeśli jesteś bydlęciem - sens literalny na wzór
Żydów. Dostrzegam tu rzecz wielkiej wagi. Bóg, którego
wychwalano w tak wielkich hymnach, zostaje wezwany
do mniej ważnych spraw; Pismo mówi: I pisklętom
kruków, które Go wzywają. Gdyby Psalmista miał na
myśli ptaki, mówiłby raczej o orłach albo o sępach. I
pisklętom kruków, które Go wzywają. Nie wspomniano tu
o żadnych innych ptakach, tylko o pisklętach kruka;
nawet nie o samych krukach, lecz o ich pisklętach. Nie
kruk zostaje ocalony, lecz pisklę, które wysiedział. To my
jesteśmy pisklętami kruków: pochodzimy bowiem od
przodków, którzy byli bałwochwalcami. Czytamy u
Salomona: „Oko, co ojca wyśmiewa, gardzi słowem
matki, niechaj wydziobią kruki w dolinach” (Por. Prz 30,
17). Nie powiedział: „pisklęta kruków”, lecz same kruki.
Kto bowiem jest krukiem, nie może się zbawić. Kruk
został wypuszczony z arki, ale nie wrócił (Por. Rdz 8, 6-
7). Podczas potopu przebywał z innymi; po potopie
zostaje porzucony w szczęśliwej sytuacji, to znaczy w
czasie, gdy panuje spokój, nie może przebywać w arce
Bożej. Jeśli jest burza, jeśli jest potop, kruk przebywa w
środku; powraca spokój - kruk ucieka.
Kim są te kruki? Kim są pisklęta kruków? Moim
zdaniem czarnymi krukami, które wciąż podążają za
zwłokami, które skrzekliwym głosem wywołują
nieustanne kłótnie, są demony; a ci, którzy służą
432
demonom, jak kruki sami przybierają ich barwę. Zatem
nasi przodkowie, którzy, jak już stwierdziliśmy, służyli
bożkom i demonom, byli krukami. Przebywają bowiem
tylko tam, gdzie trupy, śmiecie, brud i zwłoki. My zaś,
którzyśmy urodzili się z kruków, nie trupów szukamy,
lecz rosy. Albowiem pisklęta kruków podobno karmią się
rosą. Przyrodnicy twierdzą, że pisklęta kruków żywią się
rosą. Chcecie poznać jeszcze inną tajemnicę na temat
kruków? Eliasz, którego imię znaczy „Bóg jest Panem”,
Eliasz, czyli nasz Pan i Zbawiciel doznaje prześladowania
od Żydów, a karmią go kruki, czyli lud pogański. I
pisklętom kruków, które Go wzywają. Jeżeli [Go]
wzywasz, jesteś pisklęciem; jeśli milczysz, jesteś
krukiem. I pisklętom kruków, które Go wzywają.
Czytamy u proroka: „Każdy, kto wezwie imienia Pana,
będzie zbawiony” (Jl 2, 32 (3, 5)). Jeśli więc w prostym
znaczeniu rozumiemy tekst mówiący o krukach, to czyż i
kruki będą zbawione? Odpowiedz, Żydzie; odpowiedz ty,
który na sposób żydowski idziesz tylko za sensem literal-
nym. Powiadasz, że owe kruki rzeczywiście są krukami,
nie uznajesz interpretacji duchowej, tylko cielesną.
Twierdzisz, że Pismo mówi o krukach. Jeśli więc
napisano o pisklętach kruków, a powiedziano: „I pisklę-
tom kruków, które Go wzywają”, oraz napisano: „Każdy,
kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony”, to czy
również pisklęta kruków zostaną zbawione w
zmartwychwstaniu? To my zatem, pisklęta kruków,
wzywamy [Jego imienia] i zostajemy zbawieni. Także
apostoł Paweł napisał list do Kościoła świętych (Por. Rz
1, 7; 1 Kor 1, 2; 2 Kor 1, 1; Ef 1, 1; Flp 1, 1; Kol 1, 2), do
tych, którzy wzywają imienia Pana (Por. 1 Kor 1, 2).
10. Nie będzie się lubował w sile rumaka.
433
Obiecaliśmy zwięzłość, a zmuszeni koniecznością
musimy mówić szerzej. Skłamaliśmy, lecz jest to bardzo
pożyteczne kłamstwo. Oby i Herod skłamał, i złamał
przysięgę (Por. Mk 6, 26). Obiecaliśmy dać mniej, lecz
dzięki waszym modlitwom daliśmy więcej. Pora mnie
skłania, abym zamilkł; wielkość tajemnic zmusza, abym
mówił. Nie będzie się lubował w sile rumaka. Słyszę
konia, konia, który rży; nie mogę przejść obok. Napisano
w Księdze Psalmów: „Zawodny jest koń ku ocaleniu” (Ps
32(33), 17.), oraz w innym miejscu: „Konia i jeźdźca
strącił do morza” (Wj 15, 1). Polecono też królowi Izraela,
aby nie hodował koni (Por. Pwt 17, 16). Także Salomon,
który sprowadził rydwany z Egiptu (Por. 1 Krl 10, 28-29),
uległ rozkoszy. Nie będzie się lubował w sile rumaków.
„Konia i jeźdźca strącił do morza”. Jeremiasz mówi: „Stali
się dla mnie jak konie szalejące do kobiet, każdy rżał ku
żonie swego bliźniego” (Jr 5,8). Bóg więc nie ma
upodobania w takich koniach. Powiedzieliśmy o koniu:
„Konia i jeźdźca strącił do morza”. Powiedzieliśmy, kim
są konie: powiedzmy, kim są jeźdźcy. Moim zdaniem
końmi są grzesznicy, a jeźdźcami demony, które ich
dosiadają. Jeśli więc widzimy jakiegoś brata
prześladowcę, jeśli widzimy, że ten, który nazywa się
bratem, prześladuje nas i jest nieprzyjacielem, wiedzmy,
że to on jest koniem. On jest koniem, a jeźdźcem jest
diabeł, który uderza nas swą włócznią. Tamten biegnie,
ale ten uderza. A sam koń powodowany jest ostrogami,
kłuty i szaleje wbrew swej woli.
Nie ma też upodobania w goleniach męża.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Nie powiedział: „w
głowie męża”; nie powiedział: „w rękach męża”, lecz: „w
goleniach”, które są nisko. Me ma też upodobania w
434
goleniach męża. Tutaj golenie, tak jak i biodra, zwykle
symbolizują pożądania. Również u Ezechiela Bóg od
bioder do góry wyglądał jakby był ze stopu złota ze
srebrem, a od bioder w dół jakby był z ognia (Por. Ez 1,
27). Jeśli coś jest w górze, jest złotem; to zaś, co w dole,
jest przeznaczone dla piekła. Me ma też upodobania w
goleniach męża. Wyjaśnijmy to w sensie literalnym.
Ponieważ powiedział: „Nie będzie się lubował w sile
rumaka” i opisał jak gdyby wojowniczego męża, wydaje
mi się, że tu, gdzie powiedział: „ani w goleniach”, nie
chodzi o golenie, lecz o nagolenice. Widzimy zatem, że nie
podoba się Bogu nie to, co okrywa golenie, lecz to, co jest
wyżej. Bóg nie ma upodobania w sile, nie ma upodobania
w goleniach męża, a ma upodobanie w jego bojaźni. Nie
podoba się siła, podoba się bojaźń. Powala wojownika,
podnosi proszącego, wynosi pokornych, pysznych poniża
(Por. Łk 1,52.51).
11. Podobają Mu się ci, którzy się Go boją. Ta jedna
bojaźń usuwa wiele strachów. Czyż nie lepiej, że się boisz
Jednego, abyś mógł nie bać się wielu, niżbyś miał się bać
wielu, aby się nie bać Jednego?
I ci, którzy pokładają nadzieję w Jego miłosierdziu.
Pokładają nadzieje nie w swoich uczynkach, lecz w
miłosierdziu Sędziego. „Chwalcie Pana, bo dobrą rzeczą
jest Psalm” (Ps 146(146-147)), bo zbawienie jest tylko w
tych, którzy pokładają nadzieję w Jego miłosierdziu.
Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

435
57. PSALM 147, 12-20
12. Chwal, Jerozolimo, Pana, chwal twego Boga,
Syjonie. Przed chwilą słyszeliśmy, jak święty prezbiter
głosił, że lud izraelski został opuszczony, ponieważ
przekroczył Prawo; czemu więc teraz powiedziano:
„Chwal, Jerozolimo, Pana, chwal twego Boga, Syjonie”?
Co dalej?
13. Albowiem umocnił rygle bram twoich. Zatem mówi
o tej Jerozolimie, o tym Syjonie? Chwal twego Boga.
Dlaczego? Ponieważ umocnił rygle bram twoich. Nie ma
bram. Jak więc zachowały się rygle?
Pobłogosławił synom twoim w tobie. W jaki sposób
pobłogosławił Ten, który powiedział: Dom wasz zostanie
wam pusty” (Łk 13, 35)?
14. On ustanowił pokój w twych granicach. Gdzie
został ustanowiony pokój, który został zburzony przez
wojnę?
Nasyca cię, tłuszczem pszenicy. Czy pszenica ma
tłuszcz? Odpowiedz, Żydzie, czy pszenica ma tłuszcz?
Jeśli więc pszenica nie ma tłuszczu, to musisz koniecznie
ten werset rozumieć duchowo, a zgodnie z tym wersetem
również resztę tekstu.
Chwal, Jerozolimo, Pana. Jerozolima - widzenie
pokoju. Chwal twego Boga, Syjonie. „Syjon” po hebrajsku
znaczy „strażnica”. Widzicie więc, co mówi: „Chwal,
Jerozolimo, Pana”. Gdzie jest widzenie pokoju, gdzie jest
kontemplacja Boga, tam winna być również chwała
Boga. Chwal więc, Kościele, Pana, kiedy zacząłeś w Niego
wierzyć i mieć pokój, i zacząłeś widzieć pokój. Oto jest
Jerozolima, widzenie pokoju. Ty, który dawniej byłeś
436
niewolnikiem bożków, teraz jesteś sługą Boga; chwal
więc swojego Boga. Skoro zaś zacząłeś już mieć wiedzę i
być strażnicą, to znaczy Syjonem, chwal Pana; to znaczy,
ty chwal, Jerozolimo, ty chwal, Syjonie, ty, duszo
kościelna, ty, Kościele. Niechaj nie chwalą [Go] heretycy,
niech nie chwali synagoga, lecz ty [Go ] chwal. Dlaczego?
Ponieważ umocnił rygle bram twoich. „Pan miłuje bramy
Syjonu ponad wszystkie namioty Jakuba” (Ps 86(87), 2).
Bramami Syjonu nazwaliśmy proroków. Ponieważ zatem
wiemy, że bramy Syjonu symbolizują proroków,
zastanówmy się, co symbolizują rygle bram. Istotnie
bowiem, bramami Kościoła są prorocy: nie możemy wejść
do Kościoła inaczej, jak tylko przez proroków. Manichej-
czyk chciał wejść bez bram, a nie wszedł. Marcjon nie
uznaje Starego Testamentu i nie mógł wejść do Ewangelii
bez bram Starego Testamentu. My za bramy uznajemy
proroków i wchodzimy przez bramy. Lecz zastanówmy
się, co oznaczają rygle bram. Wielu rozbójników, wielu
złodziei chce wejść przez bramy. „Wszyscy, którzy
przyszli przede Mną, byli złodziejami i rozbójnikami” (J
10, 8). Oby Pan pozwolił i mnie być ryglem w bramach
Syjonu! Gdyby jakiś heretyk chciał wejść przez nie do
zbawczej ekonomii Ewangelii, ja stałbym w bramach i
zatrzymałbym go, Ponieważ umocnił rygle bram twoich.
Umocnił. Wyobraź sobie jakiegoś męża kościelnego
wykształconego w Pismach niebieskich; przychodzi
Eunomiusz, przychodzi Ariusz, chcą wbrew nam usunąć
coś z proroków; czyż nie stoi on niczym rygiel? Czy nie
zwycięża jak rygiel? Ponieważ umocnił rygle bram twoich.
Pięknie powiedział: „Umocnił”. Chodzi o to, abyś widząc,
jak rozprawia mąż kościelny, uznał, że nie on rozprawia,
lecz Ten, który go umacnia.
437
Nasyca cię tłuszczem pszenicy. „Jeśli ziarno pszenicy
nie upadnie, ocaleje tylko ono samo; jeśli zaś upadnie,
ocala wielu” (Por. J 12, 24). Nasz Pan padł na ziemię jak
ziarno pszenicy i pomnożył nas. Lecz owo ziarno pszenicy
jest bardzo tłuste, ma rdzeń, ma tłuszcz, ma tłustość.
Nasyca cię tłuszczem pszenicy. Szczęśliwy ten, kto w
owej pszenicy dostrzega tłuszcz. Czytamy Pismo święte.
Moim zdaniem Ewangelia jest ciałem Chrystusa, Pismo
święte zaś jest Jego nauką. Skoro więc mówi: „Kto nie
będzie jadł Mego ciała i pił Mojej krwi” (J 6, 53), to choć
można te słowa rozumieć jako Sakrament, przecież
jednak słowa Pisma, nauka Boża, są naprawdę ciałem
Chrystusa i Jego krwią. Jeśli kiedy przystępujemy do
Sakramentu - kto wierzy, rozumie - jeśli upuścimy
choćby okruszynkę, zaciągamy winę. Jeśli słuchamy
słowa Bożego, a słowo Boże wlewa się w uszy jako ciało
Chrystusa i Jego krew, a my myślimy o czym innym, na
jakże wielkie niebezpieczeństwo się narażamy? I nasyca
cię tłuszczem pszenicy. Słowo Boże jest bardzo tłuste, ma
w sobie wszelkie rozkosze (Por. Mdr 16, 20). Ze słowa
Bożego rodzi się wszystko, co zechcesz. Mówią Żydzi, że
kiedy jedli mannę, miała ona w ich ustach taki smak,
jakiego każdy pragnął (Por. Mdr 16, 21). Na przykład jeśli
ten, kto jadł mannę, pragnął jabłka, gruszki, winogron,
chleba, mięsa, smak manny zgadzał się z pragnieniem
jedzącego. Tak samo w ciele Chrystusa, które jest
słowem nauki, to znaczy interpretacją Pisma świętego,
otrzymujemy taki pokarm, jakiego pragniemy. Jeśli
jesteś święty, znajdujesz wytchnienie; jeśli jesteś
grzesznikiem, znajdujesz mękę. I nasyca cię tłuszczem
pszenicy. Nie gubi żadnych resztek.
Pobłogosławił twoim synom w tobie. „Wszystkim,
438
którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi”
(J 1, 12). On ustanowił pokój w twoich granicach. W
innym Psalmie czytamy: „Jego miejsce powstało w poko-
ju” (Ps 75(76), 3). „Pokój Mój daję wam, pokój Mój wam
zostawiam” (J 14, 27). Mój pokój: nie taki pokój, jaki ma
świat, skoro pokojem świata jest wojna z nami. Pokój Mój
wam dają. Prowadźcie wojnę ze światem (Por. J 16, 33),
a będziecie mieć Mój pokój. On ustanowił pokój w twoich
granicach. A zatem kto nie żyje w pokoju z bratem, ten
nie przebywa w granicach Jerozolimy. Może ktoś
powiedzieć: „Co mam zrobić? Brat nie chce się ze mną
pojednać, więc jestem poza granicami Jerozolimy? „Jeśli,
powiada, to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi żyjcie w
pokoju” (Rz 12, 18). „Wśród tych, którzy nienawidzą
pokoju, byłem pokojowo nastawiony” (Ps 119(120), 7). Ty
żyj w pokoju; jeśli kto inny się gniewa, on toczy wojnę, a
przez jego wojnę dla ciebie rodzi się pokój. Chcecie
wiedzieć, w jaki sposób rodzi się wojna i pokój?
Nieszczęsny Judasz przyszedł, aby popełnić zdradę, a
Pan pocałunkiem udziela mu pokoju (Por. Mt 26, 49; Mk
14, 45; Łk 22, 47-48); on z pocałunku wywołuje wojnę.
15. On zsyła słowo swoje na ziemię. Odpowiedz,
Żydzie: jeżeli mówił o pszenicy: „I tłuszczem pszenicy cię
nasyca”, to czemu teraz mówi: „On zsyła słowo swoje na
ziemię”? „Na początku było Słowo” (J 1, 1). To Słowo
zostało posłane w ciele. „Słowo stało się ciałem i
zamieszkało między nami” (J 1, 14). On zsyła słowo
swoje na ziemię. W owym czasie spełniły się słowa:
„Ziemia wydala swój owoc” (Ps 66(67), 7). On zsyła słowo
swoje na ziemią. Tekst ten mówi o głoszeniu Ewangelii, o
nauce apostołów.

439
I dalej: Prędko biegnie Jego mowa. Na całej ziemi
bowiem usłyszano Jego mowę, na całym świecie
usłyszano naukę apostolską. Jeden ubogi człowiek, już
stary, głosił naukę od Jerozolimy aż do Illyrii (Por. Rz 15,
19) i szybko biegnie jego mowa. Ponieważ więc przyszedł
z Jerozolimy do Illyrii i szybko biegła jego mowa, idzie
dalej, i owa mowa, która głosiła z Jerozolimy aż do Illyrii,
powiada: „Pragnę udać się do Hiszpanii” (Rz 15, 24). Tak
mówi apostoł Paweł. Zwróćcie uwagę na szybkość mowy.
Nie zadowala się Wschodem; chce biec na Zachód.
16 - 17. On daje śnieg jak wełną, mgłą rozsypuje jak
popiół. Zsyła swój grad jak kasy chleba. Zwróćcie uwagę,
jak wielka tkwi tutaj trudność, jak niejasne są te zdania.
Kto się ostoi przed jego zimnem? Czyim? Nie powiedziano
tego. I dalej prorok mówi:
18. Pośle swoje słowo i roztopi je. Wyśle swoje słowo -
ten mianowicie, o kim powiedziano: „Zsyła swe słowo na
ziemię”. Kto wyśle? Bóg Ojciec. „A Słowo było u Boga i
Bogiem było Słowo” (J 1, 1). Powiedzieliśmy o Ojcu,
powiedzieliśmy o Synu; nie możemy wierzyć w Dwóch,
jeśli nie dopełni się Trójca. Tchnie Jego Duch, a popłyną
wody. Widzicie, że tam, gdzie jest Ojciec i Słowo Boże,
natychmiast pojawia się i Duch Święty. Rozważmy zatem
ten tekst od początku.
Nasyca cię tłuszczem pszenicy; zsyła słowo swoje na
ziemią; szybko biegnie jego mowa. I nagle co się dzieje?
On daje śnieg jak wełną. Słowo Pańskie, które szybko
biegnie, jest dawane jak śnieg, a sam śnieg jest jak
wełna. Zwróćcie uwagę na miłosierdzie Pana. Pokarm
Pana zamienia się dla nas w ubranie. Jan powiedział o
Panu Zbawicielu: „Oto Baranek Boży, oto Ten, który
440
gładzie grzechy świata” (J 1, 29), a w innym miejscu
Izajasz: „Został poprowadzony jak owca na rzeź” (Iz 53,
7). Z tego więc Baranka i z tej to owcy jest owa wełna jak
śnieg. Powiedział Izajasz: „Choćby grzechy wasze były jak
szkarłat, jak śnieg wybieleją” (Iz 1, 18). „Pokropisz mnie
hizopem, i będę oczyszczony; obmyjesz mnie, a nad śnieg
wybieleję” (Ps 50(51), 9). On daje śnieg jak wełną. Usuń,
Panie, moje brudy, usuń wszystkie moje występki. Udziel
umysłom chrześcijańskim Twojego śniegu, Twojej
czystości. Jeśli nie dasz nam śniegu twojej czystości, nie
możemy mieć Twojej szaty. Chrystus jest naszą szatą.
Jeśli chcemy mieć szatę Chrystusa, bądźmy czyści jak
śnieg. Mgłę rozsypuje jak popiół. Tłumacz łaciński
popełnił błąd stawiając tu wyraz „mgła”; w wersji greckiej
mamy tu chomichle, w hebrajskiej zaś jest wyraz „szron”.
Powiedziano zatem: „Rozsypując szron jak popiół”.
Poucza nas i sprawia nam szaty jak śnieg; a gdy nas
ubierze w swoją szatę, wówczas udziela nam pokarmu.
Rozsypuje szron jak popiół. Zastanów się nad tymi
słowami: „jak popiół”. Chcesz być czysty? Czyń pokutę.
„Chleb mój jadłem jak popiół, a napój mój mieszałem ze
łzami” (Ps 101(102), 10). Czy nie widzisz, jak rozsypuje
twój szron niczym popiół? Ogromna przemiana rzeczy: z
popiołu powstaje śnieg, dzięki pokucie się oczyszcza.
Zsyła swój grad jak kęsy chleba. Jak Jego chleby są
łamane, aby stały się kęsami, tak i ten grad jest łamany i
zamienia się w kęsy chleba. Grad powstaje wówczas, gdy
zamarza woda; my nazywamy to lodem. Między gradem a
wodą zachodzi taka sama różnica, jak między wodą i
lodem: woda rozlewa się szeroko, grad natomiast jest
jakby zwarty w sobie i stanowi jedną formę. Jeśli woda
zamarza, powstaje grad. Ponieważ więc nie możemy
441
spożyć ciała w całym słowie, jest ono łamane, abyśmy
spożywali je po kawałku. Sprawa to zawiła, a trudność
jej wyjaśnienia nie pozwala nam mówić szerzej.
Kto się ostoi przed jego zimnem? Czyim? Jedni
mówią: „gradu”, inni: „Boga”. Ja zaś sądzę, że w zdaniu:
„Któż się ostoi przed jego zimnem?” jest mowa o Bogu.
Mówię o Bogu: „Kto się ostoi przed jego zimnem?” O
jakich mękach przygotowanych dla grzesznika mówi
Pismo? Od piekła nie ma nic gorętszego, a jednak ono
samo jest zimne. Piekło jest zrobione z ognia; lecz kto
dosyć oziębnie, zostaje wtrącony do piekła ognistego.
Napisane jest, że w czasach ostatecznych „oziębnie
miłość wielu” (Mt 24, 12). Kto więc tak oziębnie, ten
zostaje wtrącony w ogień. Niechaj nam Pan udzieli tej
łaski, aby zimno nigdy nie wdarło się w nasze serca; nie
grzeszymy, jeśli przedtem nie oziębnie miłość. A poza
tym, co mówi Apostoł? „Płonący duchem” (Por Rz 12, 11).
„Bóg nasz jest ogniem” (Pwt 4, 24; Hbr 12, 29). Jeśli więc
Bóg jest ogniem, to jest ogniem dlatego, aby usuwać
zimno diabła. „Zimny jest wiatr północny, a nazywa się
Dexter” (Por. Syr 43, 20; Prz 27, 16 (LXX)) [Pomyślny].
Słusznie powiedziano: „nazywa się”: przybrał sobie taką
nazwę, choć jest niepomyślny. Jeśli więc czyjaś dusza
oziębła jak zimny wiatr północny, jeśli ziębnie miłość w
naszym sercu, jeśli ktoś zgrzeszy, jeśli oziębnie, jeśli
umrze... (zwróćcie baczną uwagę na to, co mówię: jeśli
oziębnie, jeśli umrze; chłód - to cecha umarłych; żywi są
ciepli); jeśli więc oziębnie i umrze, pośle Bóg swoje Słowo
i ogrzeje go. Oby Pan udzielił nam tej łaski, iżby ogrzał
również nasze zimno, aby roztopił się i zmiękł ten lód.
Pośle swoje słowo i roztopi je. Wyobraź sobie

442
grzesznika, który nie dba o Boga, nie ma ciepła, lecz cały
jest zimny i martwy; jeśli dotknięty słowem Bożym
zacznie czynić pokutę i twardość jego serca zostanie
zmiękczona, wówczas spełnia się zdanie: „Pośle swoje
słowo i roztopi je”. Ojciec wysyła, Słowo zostaje posłane,
przyłącza się Duch Święty.
Tchnie Jego Duch. „Płonący duchem” (Rz 12, 11).
Zimno może zostać usunięte jedynie ciepłem Ducha
Świętego. Gdzie są eunomianie, arianie, gdzie są
macedonianie, którzy mówią: „Nie zaliczamy Ducha
Świętego do grona Ojca i Syna”? Bóg Ojciec wysyła,
Słowo zostaje posłane; a jednak nie ma pełnego
zbawienia, jeśli Duch Święty nie tchnie. Jego Duch
tchnie, i popłyną wody. Wody: to, co przedtem było
twarde, teraz stanie się miękkie. Ten, kto dawniej nie
mógł oddać sprawiedliwości nikomu, teraz jest uczniem.
Ponieważ jednak powiedzieliśmy już wiele, a dalszy
ciąg tekstu jest jasny, módlmy się do Boga, aby i nasza
twardość zmiękła, aby i nasze grzechy zostały
oczyszczone, abyśmy się stali jak ogień, aby też zimno
diabła, jakie zakradło się do naszego serca, zostało
stamtąd usunięte, abyśmy płonęli Duchem Świętym.
Istnieje wszakże również złe ciepło. „Wszyscy są
cudzołożnikami, serca ich jak piec rozpalony” (Oz 7, 4).
To ciepło jednak jest usuwane żarem Ducha Świętego.
Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

443
58. PSALM 148
Ten Psalm ma w tytule dwa alleluja; wielu uważa, że
te dwa słowa stanowią tytuł tego Psalmu. Powinniśmy
jednak wiedzieć, że jedno alleluja należy do zakończenia
poprzedniego Psalmu, drugie alleluja rozpoczyna Psalm
następny. Powinniśmy przyjąć tę zasadę i wiedzieć, że
wszystkie Psalmy, które na początku mają wyraz
alleluja, mają go również na końcu. Wielu jednak sądzi,
że to alleluja należy do początku następnego Psalmu.
Tak nie jest: Psalm, który zaczyna się od alleluja, również
na końcu ma alleluja. Dlaczego mówię o tym wszystkim?
Abyście wiedzieli, że w Psalmie tym mamy dwa razy
użyty wyraz alleluja.
1. Chwalcie Pana z niebios, chwalcie Go na
wysokościach. Sama ludzka natura nie wystarcza do
chwały Boga; niechaj przyłączą się i niebiosa. Chwalcie
Pana z niebios. Nie powiedział: „Chwalcie, niebiosa”, lecz:
„Chwalcie wy, którzy jesteście w niebiosach”, to znaczy,
którzy mieszkacie w niebiosach-Trony, Panowania,
Władze, Serafini, Cherubini, i wszelkie imię, które się
wymienia nie tylko w tym wieku, lecz również w
przyszłym (Por. Ef 1. 21).
Chwalcie Pana z niebios. Wy, którzy jesteście w
niebiosach, którzy jesteście na wysokościach, chwalcie
Go na wysokościach. Najwyżsi, chwalcie Najwyższego.
Wezwania „chwalcie”, nie skierował do uniżonych i
umieszczonych nisko, lecz do was, „którzy jesteście
wysoko”.
2. Chwalcie Go, wszyscy Jego aniołowie. Widzisz na
jakim stopniu są aniołowie? Najpierw są wymieniane
Trony: Trony i Stolice. Niech nam się nie wydaje, że Bóg
444
zasiada na katedrach; są to raczej pewne moce na
wyżynach niebieskich, na których Bóg zawsze zasiada
jakby na swoim rydwanie. Chwalcie Go, wszyscy Jego
aniołowie. Wszyscy Jego aniołowie. Niechaj chwali ten,
kto jest aniołem; kto jest demonem, nie może chwalić.
Chwalcie Go, wszystkie Jego zastępy. Ponieważ do
chwalenia Boga wezwaliśmy aniołów, a ja, człowiek, nie
mogę znać imion wszystkich zastępów, mówię ogólnie:
„Chwalcie Go, wszystkie Jego zastępy”. Dotąd mówił o
bytach niewidzialnych. Chwalcie Go wy, którzy jesteście
niewidzialni, których nie można dostrzec ludzkim okiem.
Teraz przechodzi do stworzeń, które dostrzegamy oczami.
3. Chwalcie Go, słońce i księżycu. Popatrzcie,
poganie, popatrzcie, manichejczycy: słońce chwali, a nie
jest chwalone. Chwalcie Go, słońce i księżycu. Wy słońce
nazywacie bogiem: Oto ono chwali [Boga] po wielu
innych stworzeniach. Chwalcie w niebiosach, chwalcie
na wysokościach, chwalcie aniołowie, chwalcie wszystkie
zastępy. Wasz bóg chwalący [Boga] został umieszczony
na piątym miejscu. Chwalcie Go, słońce i książycu. Nie
powiedział: „księżycu i słońce”, lecz: „słońce i księżycu”.
Najpierw chwali to, co ma większy blask. Zwróćcie uwagę
na hierarchię bytów widzialnych. Chwalcie Go, słońce;
po słońcu księżyc, po księżycu wszystkie gwiazdy.
Wszystkie gwiazdy: nie tylko Jutrzenka, nie tylko większe
gwiazdy, lecz również mniejsze gwiazdy jednakowo
chwalą Pana. Może ktoś powiedzieć: Jak słońce, księżyc i
gwiazdy chwalą Boga? Chwalą Go przez to, że nie
zaniedbują swego zadania i swej służby. Ich służba jest
chwałą Boga. Wielka jest twoja godność, ludzka duszo.
Słońce i księżyc poruszają się dla ciebie, pełnią służbę

445
dla ciebie. Aniołowie, Trony, Panowania nie potrzebują
słońca ani księżyca, ani gwiazd: one znajdują się na
wyżynach niebieskich ponad słońcem i księżycem. Zatem
słońce, księżyc i gwiazdy istnieją ze względu na nas, nam
służą. Mówi równie Apostoł, że „samo stworzenie
wzdycha i jęczy w bólach rodzenia dla wolności dzieci
Bożych” (Por. Rz 8,22, 21.19). Kiedy zaś zostaną
przybrane za dzieci Boże, wówczas i samo stworzenie
będzie uwolnione od tej służby. Może ktoś zapytać: W
jaki sposób słońce służy i zostaje wyzwolone? W jaki
sposób księżyc? W jaki sposób gwiazdy? Słońce zostaje
wyzwolone, aby nie patrzeć na Żydów, na pogan, na tych,
którzy bluźnią swojemu Panu. Widzi ojcobójców, widzi
morderców, a jednak wykonuje rozkazy Tego, który je
wydaje. „Sprawia, że Jego słońce wschodzi nad
sprawiedliwymi i bezbożnymi” (Por. Mt 5, 45).
Chwalcie Go, wszystkie gwiazdy i światło. Może ktoś
zapytać: Czym jest światło bez słońca, bez gwiazd, bez
księżyca? Możemy powiedzieć, że jest ono między nocą i
dniem albo między dniem i nocą, że jest czymś, co świeci
bez słońca, choć wszyscy sądzą, że jest to blask słońca.
Powiada więc: „Chwalcie Go wszystkie gwizdy i światło”,
aby, jak powiedział wcześniej o bytach niestworzonych:
„Chwalcie Go wszystkie Jego zastępy”, tak samo
powiedzieć też o bytach widzialnych: „Chwalcie Go,
wszystko, co świeci”.
4. Chwalcie Go, niebiosa nad niebiosami. Mówimy, że
istnieją liczne niebiosa. Również Paweł twierdzi, że został
porwany aż do trzeciego nieba (Por. 2 Kor 12, 2).
Zobaczcie więc, jak wielki jest blask, skoro istnieje niebo
nad niebem. Kolejne zdania także mówią o bytach

446
widzialnych.
5. Bo On powiedział, a zostały stworzone. Rozkaz
Boży jest równoznaczny ze stworzeniem: Jego polecenie
identyczne jest z działaniem. Bo On powiedział i zostały
stworzone: zgodnie z tym, co zostało opisane w Księdze
Rodzaju: „Bóg powiedział i Bóg stworzył” (Por. Rdz 1, 6-7,
14.15.24-26); to znaczy, powiedział Bóg Ojciec, stworzył
Bóg Syn. Może ktoś powiedzieć: A zatem większy jest
Ten, który rozkazuje, a mniejszy Ten, do kogo
skierowany jest rozkaz. Tak twierdzą arianie, tak
eunomianie, tak macedonianie. Odpowiadam tobie
według twego rozumienia, heretyku. Powiadasz: Większy
jest Ojciec, który rozkazuje, a mniejszy Syn, ponieważ
Jemu rozkazuje Ojciec. Jeśli to prawda w ludzkim
rozumieniu, to powiedz mi: co jest większe - rozkazywać,
czy stwarzać? Mówię: Niech powstanie dom, ale ktoś
inny ten dom buduje. Powiedzieć, to nic wielkiego;
trudno jest wykonać. Większy jest zatem ten, który czyni,
od tego, który rozkazuje. Lecz i takie rozumienie jest
bezbożnością: Syn bowiem nie jest większy od Ojca. Jak
bowiem bezbożnością jest wierzyć w Syna przeciw Ojcu,
tak samo bezbożnością jest wierzyć w Ojca przeciw
Synowi. Bo On powiedział i zostały stworzone. On
rozkazał i zostały stworzone. Jedna natura rozkazuje i
tworzy: Bóg rozkazuje, Bóg stwarza. Malarz poleca, aby
malarz namalował i malarz maluje to, co polecono
namalować.
6. Ustanowił je na wieki i na wieki wieków; wydał
rozkaz, a nie przeminie. Wielka jest godność człowieka i
wielkie nieszczęście. Słońce porusza się dla ciebie,
żywioły służą tobie, a ty nie znasz swojego Stwórcy.

447
Wydał rozkaz, a nie przeminie. Wydał rozkaz słońcu: oto
przez tyle lat rozkaz Boży nigdy nie przeminął. Do tego
stopnia nie przeminął, że ruch słońca daje się dostrzec
ludzkim postrzeganiem. Wydał rozkaz, a nie przeminie.
Wydał rozkaz księżycowi, aby przez trzydzieści dni
kolejno rósł i zmniejszał się: czyż kiedyś zmienia on swój
ruch? W niebie rozkaz Boga jest zachowywany, a nie jest
przestrzegany na ziemi. Morzu dał rozkaz, aby nie
występowało ze swych brzegów: przychodzi ocean nadęty
falami i wraca, i pamięta o rozkazie Boga. Cały świat
służy Bogu i pamięta rozkaz Boży; tylko jeden człowiek
nie pamięta. Dlatego mówimy w modlitwie Pańskiej:
„Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi” (Mt 6,
10). Jak w niebie służą Ci aniołowie, jak służy Ci
stworzenie, tak niechaj służy i człowiek. O, nieszczęsny
rodzaju ludzki! Bóg zstąpił do ciebie, ponieważ ty nie
chcesz wstąpić do nieba. Nie dość, że Go nie
przyjmujesz, to jeszcze zabijasz: zabijasz, przybijasz do
krzyża, bluźnisz, biczujesz. Nie dość, że zabijasz, lecz nie
żałujesz tego, że zabiłeś. Powiedział o bytach
niewidzialnych, powiedział o widzialnych - o widzialnych
bytach niebieskich; teraz mówi o ziemi. Zwróćcie uwagę
na kolejność głoszenia chwały. Najpierw chwalą byty
niewidzialne, potem widzialne; byty widzialne podzielone
są na dwie grupy: na niebieskie i ziemskie. Powiedział o
niebieskich, teraz mówi o ziemskich.
7-10 Chwalcie Pana z ziemi. Ponieważ chwalili
aniołowie, pochwaliło niebo, niechaj chwali i ziemia.
Zobaczmy, kto pierwszy chwali z ziemi: Smoki i
wszystkie otchłanie; ogniu, gradzie, śniegu, lodzie,
gwałtowny huraganie, ci, co pełnią Jego słowo; góry i
wszystkie pagórki, drzewa owocowe i wszystkie cedry;
448
dzikie zwierzęta i bydło wszelakie, węże i ptactwo
skrzydlate. I co powiedziano po wyliczeniu tylu istot? Po
smokach, wężach, po ogniu, po gradzie, po dzikich
zwierzętach i wszelakim bydle? Człowiecze, który we
własnych oczach uchodzisz za wielkiego, powiedziano o
tobie: i nie o prostym człowieku, lecz o tych ludziach,
który wśród ludzi są najwięksi.
11 - 13. Królowie ziemi i wszystkie narody, książęta i
wszyscy sędziowie ziemi. I dalej: Młodzieńcy i dziewice,
starzy i młodzi niechaj chwalą imię Pana. Bo tylko Jego
imię zostało wywyższone. I tak dalej. Ileż zawiera się
tutaj tajemnic! Chwaliły byty niebieskie, chwaliły byty
niewidzialne, chwaliły widzialne; teraz schodzi do bytów
ziemskich, a do chwały Boga najpierw zostają wezwane
smoki i otchłanie. „Tam, gdzie wzmógł się grzech, obficiej
rozlała się łaska” (Rz 5, 20). Ty, który dawniej byłeś
smokiem, który miałeś jad węża, ty, który dawniej byłeś
otchłanią, a nad otchłanią unosiły się ciemności.
Zastanówcie się nad tymi słowami. Gdzie smok, tam
trucizna; gdzie otchłań, tam ciemności. Nie trać więc
otuchy, ty, który byłeś smokiem, który tkwiłeś w
ciemnościach i nie ośmielałeś się chwalić Boga; czyń
pokutę, a zaraz się nawrócisz. W tekście hebrajskim nie
ma wprawdzie wyrazu „smoki”, lecz thanninim, to znaczy
„wieloryb”. Wieloryb zaś ma podobno ogromne rozmiary.
Zresztą podobno wieloryb przebywa w otchłani.
Wyjaśnijmy więc ten tekst zgodnie z jego znaczeniem
literalnym. Zastanówcie się nad zdaniem: Chwalcie Go,
co mieszka w morzu i chwalcie Go, co jest poza morzem:
smoki i wszelkie otchłanie. Z części całość, przez
synekdochę. Potem jest mowa o ogniu. Zwróćcie uwagę
na połączenie przeciwieństw: woda i ogień razem chwalą
449
Pana. Smoki i wszystkie otchłanie, ogień. Wszystko rodzi
się z wody, rodzi się z ognia, to znaczy z wilgoci i ciepła;
sam ogień nie może tworzyć bez wilgoci, ani wilgoć bez
ognia. Nie ma większego przeciwieństwa, jak między
wilgocią i ciepłem, oraz między ciepłem i wilgocią;
jednakże z woli Bożej to, co stanowi przeciwieństwo,
zgadza się między sobą przy naszych narodzinach.
Grad, śnieg, lód, gwałtowny huragan, które pełnią
Jego słowo. Wiele by trzeba powiedzieć, lecz nie możemy
zatrzymywać się przy szczegółach. Grad, śnieg, lód,
gwałtowny huragan. Wszystko, co widzimy na świecie,
nam służy. Węże i otchłanie, ogień, grad, śnieg, lód,
gwałtowny huragan - wszystko to, jak się wydaje, jest
pozbawione rozumu, a jednak nam służy. Wczoraj była
burza, wydawało się, że jest nam wroga; było zimno,
wilgotno, padał deszcz. To, co przez chwilę wydaje się być
nam wrogie, jest dla nas: rodzi bowiem dla nas owoc.
Zobaczcie, co mówi: te i tamte byty, które pełnią Jego
słowo. Wstydź się, człowiecze! Węże i otchłanie, śnieg,
deszcz i burze pełnią słowo Boga, a ty nie pełnisz.
Góry i wszystkie pagórki. Góry nie zmieniają się w
pagórki, ani pagórki nie zmieniają się w góry; zachowują
swoją naturę. Drzewa owocowe i wszystkie cedry.
Widzisz drzewo jakby uschnięte po utracie liści; a zaraz z
nadejściem wiosny, ono wypuszcza ci pączek, rodzi tobie
owoce. Drzewo rodzi owoc dla ciebie, a ty nie rodzisz
owoców Bogu. I wszystkie cedry. Naśladuj cedr: cedry
pną się w górę, jakby się starały iść do nieba. Naśladuj
nierozumne drzewa. Dzikie zwierzęta i wszelkie bydło.
Wcale nie zmieniają swej natury; wszystkie stoją w
swoim porządku, z wyjątkiem człowieka, któremu

450
wszystko zostało poddane. Węże i ptactwo skrzydlate.
Ani te, które pochodzą z ziemi, nie idą do nieba, ani te,
które pochodzą z nieba, nie schodzą na ziemię: one służą
tobie. Może ktoś powiedzieć: Mówisz o sensie
historycznym, nie dajesz komentarza alegorycznego; jeśli
mówisz o sensie historycznym, to dlaczego najpierw
otchłanie, śnieg, grad, potem drzewa owocowe i pozostałe
nierozumne stworzenia chwalą Pana, a człowiek na
końcu? Zajrzyjmy do Księgi Rodzaju, spójrzmy na
kolejność narodzin i stworzenia, a zobaczymy, że
wszystkie stworzenia oddają chwałę Bogu w takim
samym porządku. Napisano tam, że najpierw zostały
stworzone żywe istoty, które są w wodzie, potem te, które
są na ziemi, potem stworzono ptaki, a wreszcie Bóg
stworzył jednego człowieka (Por. Rdz 1, 20-27). A zatem,
jak na początku wszystko zostało stworzone, tak niech
teraz chwali Pana. Istnieje jednak inne znaczenie.
Człowiecze, dla kogo zostało stworzone to wszystko, co
wymieniłem? Dzikie zwierzęta, węże, drzewa owocowe,
ptaki skrzydlate: one wszystkie przez to chwalą Boga, że
nie zmieniają swojej natury.
Wydał rozkaz, a nie przeminie. Naśladuj zatem te
stworzenia, które służą tobie. One zostały stworzone, aby
ci służyły; ty zostałeś stworzony, byś służył Bogu. One
służą tobie; naśladuj te, które ci służą i służ Bogu, tak
jak one służą tobie, a służą ci z woli Boga. Jemu chwała
na wieki wieków. Amen.

451
59. PSALM 149
Odczytano Psalm sto czterdziesty dziewiąty, który
zaczyna się tak:
1. Śpiewajcie Panu pieśń nową. Święty prezbiter
stwierdził, że Psalm dziewięćdziesiąty piąty i
dziewięćdziesiąty siódmy zaczynają się tymi samymi
słowami. Psalm dziewięćdziesiąty piąty ma tytuł; „Psalm
Dawidowy. Kiedy budowano dom po powrocie z niewoli”
(Ps 95(96), 1). Dom Chrystusa jest budowany po
powrocie z niewoli, to znaczy po odprawieniu pokuty.
Ponieważ więc powiedział na początku: „Śpiewajcie Panu
pieśń nową”, aby nowy lud śpiewał nową pieśń, i dobrze
powiedział, my przejdźmy do dalszego ciągu.
2. Niechaj Izrael raduje się w Tym, który go stworzył.
Niechaj raduje się ten, który zmysłem ogląda Boga.
„Izrael” bowiem znaczy: „Ten, który zmysłem widzi Boga”.
Synowie Syjonu niech się radują swoim królem.
Synowie Kościoła, synowie nowego ludu, niechaj się
radują swoim królem: Chrystusem, który jest ich królem.
Widzicie, że krótko dotykamy poszczególnych zagadnień.
3. Niechaj chórem chwalą Jego imię. Gdzie jest chór,
tam różne głosy łączą się w jednej pieśni. Jak bowiem
różne struny tworzą jedną melodię pieśni, tak różne
głosy, połączone razem, tworzą chór Pana. Niechaj
chórem chwalą Jego imię. Gdzie panuje niezgoda, gdzie
zawiść, tam nie ma chóru. Niechaj chórem chwalą Jego
imię.
Niech grają Mu na bębnie i harfie56. Ten chór
powinien mieć pieśń, bęben i harfę. Ukrzyżujmy nasze
56
W oryg. psalterium, psałterz, strunowy instrument muzyczny
452
ciała dla Chrystusa, i na takim bębnie grajmy Bogu.
Niechaj Mu grają na bębnie i harfie. Bęben nie ma ciała,
tylko skórę; dopóki więc jesteśmy cieleśni, nie jesteśmy
bębnem. Bębnem jest tylko ten, kto nie ma ciała, kto jest
napięty. Bęben nie może być zwinięty, lecz musi być
rozciągnięty. I nas grzechy zwijają, a sprawiedliwość
rozszerza. Idźmy dalej. Niechaj Mu grają na bębnie i na
harfie. To, cośmy powiedzieli o chórze, możemy
powiedzieć i o harfie. Harfa jest to rodzaj instrumentu
muzycznego, podobnego do cytry. Jest podobny do cytry,
ale nie jest cytrą. Różnica między harfą i cytrą polega na
tym, że w cytrę uderza się od dołu, a w harfę od góry i w
języku popularnym nazywa się ona poliftongiem. Tak
więc wygląda harfa. Tutaj więc otrzymujemy polecenie,
abyśmy śpiewając Panu pieśń nową nie grali na dole, na
cytrze, lecz na górze, na harfie.
4. Bo Pan ma upodobanie w ludzie swoim i pokornych
wyniesie ku zbawieniu. „Błogosławieni cisi, albowiem oni
posiądą ziemię” (Mt 5, 5). Jeśli więc tam powiedziano:
„Błogosławieni cisi”, to znaczy pokorni, „ponieważ oni
posiądą ziemię”, a tutaj powiedziano: „Pokornych
wyniesie ku zbawieniu” i również owi pokorni na
własność posiądą ziemię, to ziemia ta nie jest nisko, ale
wysoko. Cóż bowiem mówi? Pokornych wyniesie ku
zbawieniu. Gdyby bowiem pokorni mieliby posiąść
ziemię, która jest w dole, to nie powiedziałby: „wyniesie”.
5. Święci rozradują się w chwale. W jakiej chwale?
„Powstań, chwało moja, powstań, harfo i cytro, wstanę o
świcie” (Ps 107(108), 3). W chwale. „Duch jeszcze nie był
dany, ponieważ Jezus jeszcze nie został otoczony chwałą”
(J 7, 39), to znaczy, jeszcze nie został ukrzyżowany. Tak

453
mówi Pismo: „Duch jeszcze nie został dany, ponieważ
Jezus jeszcze nie został otoczony chwałą”, to znaczy, nie
został ukrzyżowany. Święci rozradują się w chwale.
Dlaczego mówię to wszystko? Ponieważ powiedziano:
„Święci rozradują się w chwale”. Mówię więc tak: „Święci
rozradują się w krzyżu”. „Co do mnie, to nie daj, Boże,
bym miał się chlubić czym innym, jak tylko krzyżem
Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (Ga 6, 14). Oto w
słowach apostoła spełniło się proroctwo. Święci niechaj
rozradują się w chwale.
Niech się cieszą na swoich sofach. „Każdej nocy będę
obmywał moje łoże, łzami będę skrapiał pościel moją” (Ps
6, 7). To jest obowiązkiem grzesznika, to jest
obowiązkiem pokutującego. To natomiast, co
powiedziano: „Święci będą się cieszyć na swych sofach”,
dotyczy świętych, dotyczy sprawiedliwych. Kto z nas
cieszy się na swej sofie? Kto z nas nie toczy wałki ze
swym ciałem? Kiedy ja czuwam na swym łożu, nie cieszę
się, lecz walczę; nie tęsknię do królestwa niebieskiego,
lecz toczę walkę z ciałem. Pożar ciała skrapiam łzami i go
gaszę. Dlatego powiedziano: „Każdej nocy będę obmywał
moje łoże, łzami będę skrapiał pościel moją”. Moje łoże,
które płonie pożądaniem, zostaje ugaszone łzami.
Szczęśliwi ci, o których powiedziano: „Będą się cieszyć na
swoich sofach”.
6. Chwała Boża w ich gardłach. Kto woła, nie
gardłem woła, lecz wargami, to znaczy nie woła gardłem,
lecz wargami. Dlaczego więc powiedziano: „Chwała Boża
w ich gardłach”? „Wołamy w sercach naszych: Abba,
Ojcze” (Por. Rz 8, 15). Głos, który woła do Boga, nie jest
głosem warg, lecz głosem serca. Zresztą Pan mówi do

454
Mojżesza: „Czemu wołasz do Mnie?” (Wj 14, 15), choć
Mojżesz nic nie mówił.
I miecze obosieczne w ich rękach. A co jeszcze mają
ci, którzy cieszą się na swych sofach - chodzi tu o
świętych, o ludzi doskonałych? I miecze obosieczne w ich
rękach. Miecze obosieczne. Miecze świętych są obo-
sieczne. W Apokalipsie Jana, która jest czytana i
uznawana w Kościele -zalicza się ją do pism kościelnych,
a nie do apokryfów - jest mowa o Panu Zbawicielu: „Z
Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry” (Ap 1, 16).
Widzisz więc, że święci z ust Pana wzięli owe obosieczne
miecze, które mają w rękach. Pan zatem ze swych ust
daje miecz swoim uczniom: miecz obosieczny, to znaczy
słowo swojej nauki. Miecz obosieczny: i w sensie
historycznym, i w sensie alegorycznym, literalnym i
duchowym. Miecz obosieczny: który zabija wrogów i
broni swoich. Miecz obosieczny. Ów miecz obosieczny ma
dwie głowice: mówi o obecnym wieku i o przyszłym; tutaj
zabija przeciwników i w niebie otwiera królestwo
niebieskie. Dlaczego święci mają te miecze?
7. Aby, powiada, dokonać pomsty wśród pogan. O,
gdybym i ja mógł mieć ów miecz obosieczny, abym mógł
dokonać pomsty wśród pogan, abym mógł zabić różne
narody, abym mógł uśmiercić Ariusza, Eunomiu-sza,
Manichejczyka, wszystkie herezje! A zobacz, co mówi:
„Aby dokonać pomsty wśród pogan”. Aby zostali zabici?
Aby zginęli? Nie mówi tego.
Aby wymierzyć karę wśród ludów. Wymierzaj karę,
aby ludy zostały zbawione, aby zbawieni zostali ci,
których oszukali źli nauczyciele. Ludy nie mogą zostać
wyzwolone, jeżeli nauczyciele nie zostaną spętani.
455
Dlatego powiedziano dalej:
8. Aby ich królów zakuć w kajdany. Chcesz, aby ludy
zostały wyzwolone? Zwiąż nauczycieli. Aby ich królów
zakuć. Nie powiedział o nauczycielach, lecz o królach.
Oni królują nad ich nieszczęściami. Aby ich królów zakuć
w kajdany. Dobrze powiedział: „w kajdany”: chodzi o to,
aby nauczyciele nie biegali wiele, aby nie oszukiwali
wielu, lecz zostali związani i stali na miejscu.
A ich dostojników w żelazne okowy. Ich dostojników.
Zauważ, że oni mówią wśród heretyków: Oto jest mąż
uczony, on czyni cuda, on wyrzuca złe duchy. Święci
Pańscy, którzy mają miecze obosieczne, to znaczy o
dwóch ostrzach, ze Starego i z Nowego Testamentu,
wiążą owych nauczycieli i pętają ich nogi, aby nie mogli
biegać. A ich dostojników w żelazne okowy. Związują, nie
zabijają; nie mordują, lecz związują. Związują ręce i jako
jeńców wiodą do Kościoła w żelaznych pętach. Łańcuchy
te powstają jedynie ze świadectw Pisma, gdy łączę
świadectwo ze świadectwem. Jeśli chcesz, aby owe
łańcuchy nie zostały zerwane, niechaj nie będą proste,
lecz splątane tu i tam. „Potrójny powróz nie daje się
zerwać” ( Koh 4, 12). A po co to wszystko się dzieje?
9. Aby wykonali nad nimi zapisany wyrok. O czym
mówi zapisany wyrok? Aby ci, którzy dawniej odrzucili
Boga, później się nawrócili przez pokutę. Zapisany
wyrok: aby uwolnili swych jeńców, aby rozwiązali w
Kościele tych, których związali, których uprowadzili
związanych z Kościoła. Aby wykonali nad nimi zapisany
wyrok. Mówię prostymi słowami. Aby wykonali nad nimi
zapisany wyrok. To znaczy, aby tak ich osądzili, jak to
ustanowiono w Piśmie świętym.
456
Taką chwałę mają wszyscy Jego święci. Nie ma
prawdziwej chwały tam, gdzie jest złoto, srebro, perły i
jedwabne szaty. Czy ten, kto ma owe miecze, potrzebuje
jeszcze czegoś? Zastanów się nad zdaniem: „Taką chwałę
mają wszyscy Jego święci”. Prośmy Pana, abyśmy mieli
taką chwałę; aby miecz wychodzący z ust naszego
Zbawiciela uzbroił nasze ręce i byśmy mogli powiedzieć:
„Błogosławiony Pan, Bóg mój, który zaprawia moje ręce
do bitwy, a moje palce do wojny” (Ps 143(144), 1). Kto ma
taką włócznię, ten nie lęka się miecza tego wieku. Kto ma
ten miecz, nie boi się miecza tego wieku. Mówię wam o
czymś niezwykłym. Często miecz tego wieku ustępuje
przed tym mieczem; często się zdarza, że miecz tego
świata daje nam ten miecz. Jeśli bowiem nie boimy się
tamtego, otrzymujemy ten. Dzięki więc składajmy Temu,
który ma ten miecz i błogosławmy Go na wieki wieków.
Amen.

457
SERIA II

1. (60). PSALM 11
Już wcześniej rozprawialiśmy 57 szerzej o tym, co
znaczy wyrażenie: na koniec, co Symmachus przełożył
jako epinikion58, a Akwila i szóste wydanie to nikopoio59.
Teraz przejdźmy do tekstu dziesiątego Psalmu; liczba
dziesięć jest początkiem i końcem, w niej wszelkie
obliczanie rozpoczyna się na nowo, jej zawdzięczamy
dekalog, czyli pierwsze Prawo. Człowiek sprawiedliwy
również dzięki podwojeniu pieniędzy Pana otrzymał w
Ewangelii zarząd nad dziesięcioma miastami (Por. Łk 19,
17). Powiem rzecz ciekawą: mianowicie od tej liczby
zaczyna się imię Jezusa, czyli Zbawiciela60, a
niewypowiedziana tetragramma61 u Hebrajczyków
zaczyna się od tego właśnie znaku, ponieważ jest
zapisywana jako joth, he, waw i he. Pomnożone
dziesiątki tworzą setkę, a znów tysiąc pomnożony przez
dziesięć daje dziesiątki tysięcy, i dokąd tylko może
sięgnąć ludzki rozum, zawsze ta liczba stanowi początek
i koniec, zgodnie z sensem słów: „Ja jestem Alfa i Omega,
Początek i Koniec” (Ap 21, 6).
2. W Panu pokładam ufność; jakże możecie mówić
duszy mojej: „Uciekaj w góry jak wróbel”? Ci, którzy
spożywają surowe mięso baranka i idą za zabijającą
literą (Por. 2 Kor 3, 6), przyjmują, że słowa tego Psalmu
57
Por. Homilię o Psalmie IX
58
Gr. „pieśń zwycięstwa”
59
Gr. „dla zwycięzcy”.
60
W języku greckim litera jota była znakiem graficznym liczby 10
61
Oznaczająca imię Boga
458
wypowiadał Dawid, gdy uciekał przed Saulem i musiał
zamieszkać na Pustyni Judzkiej (Por. 1 Sm 19-26).
Twierdzą więc, że to on tak mówi: Choćby Saul i całe jego
wojsko nie pozwolili mi zamieszkać w ojczyźnie, i
błąkałbym się albo krążył, bezdomny włóczęga, jak ptaki
lub dzikie zwierzęta tu i tam, to jednak moim opiekunem
jest Bóg, w którym pokładam ufność, więc nie będę się
lękał waszych zasadzek. Istotnie, jeśli przeczytamy tylko
wstęp, założenie takie nie wydaje się niedorzeczne.
Jednakże następne zdanie: „Ponieważ zburzyli wszystko,
coś sprawił” (Ps 10(11), 4) i dalszy ciąg, do samego
końca, nie zgadza się z takim rozumieniem. Człowiek
duchowy zatem, który wszystko osądza, sam nie jest
osądzany przez nikogo (Por. 1 Kor 2, 15), twierdzi, że ten
Psalm śpiewa nasz Pan i Zbawiciel w dwojakim
możliwym znaczeniu: albo zwraca się do aniołów, którzy
Mu służyli (Por. Mt 4, 11), albo do wrogich mocy, które
chciały Go wyśmiać i przestraszyć. Jeśli do aniołów, sens
jest taki: Czemu Mnie zachęcacie, abym wrócił na
wyżyny niebieskie i porzuciwszy ziemskie niziny
zamieszkał w moich górach w obawie przed zasadzkami
diabła i całego jego wojska, które, jak widzicie,
zmobilizowało się przeciwko Mnie? Czemu chcecie, abym
przybrał skrzydła Mojego bóstwa, a porzucił ludzki
sposób życia i bezpiecznie przebywał w niebiosach, skoro
przybyłem po to, aby w Panu, to znaczy w Moim bóstwie
pokładając ufność, pokonać chełpliwych przeciwników?
Jeśli zaś zwraca się do wrogich potęg, wypowiedź tę
należy rozumieć następująco: Niech się wam nie zdaje, że
mogą Mnie przestraszyć wasze głosy oraz szyk bojowy
ustawiony przeciw Mnie: wszak przyszedłem po to, aby
walczyć i zwyciężyć w walce. Wynika to również tytułu z
459
tego Psalmu podanego w przekładzie Akwili i Symmacha.
Ktoś inny znowu - ponieważ ten Psalm nie zawiera
niczego szczególnego, czego nie można by rozumieć w
odniesieniu do jakiegokolwiek sprawiedliwego człowieka-
uzna pobożną chęć tych, którzy odnoszą ten Psalm do
Chrystusa, lecz stwierdzi, że cały ten tekst można łączyć
z osobą proroka, to znaczy z jakimkolwiek świętym.
W Panu pokładam ufność; jakże możecie mówić
duszy mojej: «Uciekaj w góry jak wróbel»? Podstępny
przeciwnik, który Pana Zbawiciela kusił na pustyni (Por.
Mt 4, 1-10; Mk 1, 13; Łk 4, 1-13), chce, aby wszyscy
święci wyszli z ziemi Judzkiej i zamieszkali na pustyni,
gdzie nie ma cnót, aby ich tam łatwiej pokonać. Lecz i
sama zachęta jest podstępna: nie zachęca bowiem, aby
przybrał skrzydła gołębia, ptaka łagodnego, skromnego i
domowego, który podobno nie ma żółci i którego
ofiarowano za Pana w świątyni (Por. Łk 12, 8), lecz
skrzydła wróbla, ptaka krzykliwego i nie mającego w
sobie stałości, który po wychowaniu piskląt nie
dochowuje wierności partnerce; wprawdzie Akwila i
Symmach w swoich przekładach mówią w tym miejscu
nie o wróblu, lecz ogólnie o ptaku. Góry zaś mogą
symbolizować tych, o których w innym miejscu
powiedziano: „Zbliżcie się do wiecznych gór” (Mi 2, 9
(LXX)), oraz w drugim Psalmie stopni: „Podniosłem oczy
moje na góry, skąd przyjdzie mi pomoc” (Ps 120(121), 1),
i dokąd powinniśmy się udać, ponieważ na świętym
miejscu znalazła się ohyda spustoszenia (Por. Dn 9, 27;
Mt 24, 15).
3. Bo oto grzesznicy napięli łuk, przygotowali swoje
strzały w kołczanach, aby w ciemności razić tych, którzy

460
są prawego serca. W tekście hebrajskim napisano tu
nieco inaczej: „Bo oto bezbożni napięli łuk, położyli swą
strzałę na cięciwie, aby w ciemnościach razić tych, którzy
są prawego serca”. Powiada: Chcecie, abym odszedł w
góry, ponieważ grzesznicy albo bezbożni przygotowali
płonące strzały, które trzeba odeprzeć tarczą wiary (Por.
Ef 6, 16). A w swych kołczanach mają pociski, aby razić
sprawiedliwych nie za dnia, nie szarą nocą, kiedy to
ciemności łagodzi poświata księżyca, lecz głęboką nocą,
wśród dotykalnych ciemności, to znaczy gdy trwa
pselapheton skotos (Por. Iz 10, 21 (LXX))62. Wiedzcie, że ja
nie słucham waszych rad już choćby dlatego, że
przeciwnicy przygotowali się do walki i chcą zranić nie
tyle mnie, którego nie potrafią pokonać, ile raczej moich
sprawiedliwych; nie powinienem ich zostawiać sierotami
(Por. J 14, 18), skoro dla ich ocalenia zstąpiłem z nieba.
Oto bowiem, jak mówicie, umieścili swą strzałę na
cięciwie i chcą zwieść podnietami słodkiej rozkoszy
chłopców, moich synów, moich młodzieńców. „Cała moc
diabła jest bowiem w lędźwiach” (Hi 40, 16(11)); dlatego
też, gdy Jakub stanął do zapasów ze Mną, sprawiłem, że
zwiądł, to znaczy usechł jego staw biodrowy (Por. Rdz 32,
25-26). Ponieważ więc chcą w ciemnościach razić tych,
którzy są prawego serca, niechaj mój sprawiedliwy
przemówi i powie: „Pochodnią dla nóg moich jest słowo
Twoje, Panie i światłem dla moich ścieżek” (Ps 118(119),
105). Ja zaś stojąc w szyku bojowym i postawiony pod
bronią nie cofnę się z podjętej walki, zwłaszcza skoro
mówicie, że oni napięli łuk, przygotowali strzały w
kołczanie i chcą zranić moich świętych w ciemnościach,

62
Dosł. „ciemność, którą można dotknąć ręką”.
461
ale jeszcze nie zdołali ich trafić. Napięli bowiem łuk,
przygotowali strzały w kołczanie, aby w ciemności razić
tych, którzy są prawego serca. Skoro więc tak się
przygotowali, ja stanę pośrodku, ja przyjmę na siebie ich
strzały, aby moi słudzy nie zaznali bólu, aby zostali
uleczeni moimi ranami, aby dzięki mojemu cierpieniu
uniknęli cierpienia i żeby mówili: „Panie, jak tarczą
dobrej woli nas uwieńczyłeś” (Ps 5, 13).
Tekst ten można też rozumieć inaczej: tak
mianowicie, że heretyckie i wrogie potęgi w heretyckich
naukach napięły swoje bluźnierstwa, i chcą zwieść Moich
sprawiedliwych różnymi oszustwami. Są bowiem
łucznicy, którzy korzystając ze swych ciemności -
którymi są dla nich ukryte tajemnice - chcą zranić prawe
serca sprawiedliwych. Dlatego ja i Moi święci musimy
przenieść się do wysokich świadectw Pisma, tak jak
napisano w Ewangelii: „Jeśli cię uderzy w prawy
policzek, nadstaw mu i drugi” (Mt 5, 39). Nie mówi:
„nadstaw mu lewy”, lecz „drugi”, to znaczy drugi prawy,
ponieważ sprawiedliwy nie ma w sobie niczego, co jest
„lewe”. Jeśli, powiada, wywoła w tobie zamieszanie
jednym świadectwem Pisma, ty pokonaj go innym i
wypełnij to, co napisano w innym Psalmie: „Przepaść
przepaści przyzywa wśród głosu Twoich wodospadów” (Ps
41(42), 8): obydwa Testamenty mogą się wzajemnie
wspomagać i w ten sposób powinno zostać złamane
heretyckie oszustwo przez nadstawienie drugiego
prawego policzka: przez udanie się w góry i przez
wezwanie otchłani do otchłani.
4. Albowiem zniszczyli to, czegoś dokonał. Mówią to
ci, którzy mówili wcześniej czy to do jakiegoś

462
sprawiedliwego, czy też do Pana: Powinieneś powrócić na
wyżyny niebieskie, ponieważ przeciwnicy tak dzielnie
przygotowali się do walki i cokolwiek Ty zbudujesz, oni
niszczą. Albowiem codziennie niszczą w sercu wierzących
(Por. Jr 31, 33; Hbr 10, 16) i przewracają twoje
przykazania i spisane Prawo przez udzielanie złych rad.
A co uczynił sprawiedliwy? Zdanie to można
rozumieć w różny sposób. Albo wypowiada je
sprawiedliwy i znaczy ono: kiedy oni próbowali burzyć
prawa Boże, sprawiedliwy nie uczynił nic, co zasługuje
na zagładę i bez winy jest narażony na ich zasadzki; albo
lepiej, gdy oni się sprzeciwiają i próbują burzyć
przykazania Boga, sprawiedliwy tylko to czyni, że o
pomoc prosi Tego, który mieszka w swoim świętym
przybytku, którego tronem jest niebo i którego oczy
patrzą na ubogiego (Por. Ps 10(11), 5), aby go wyrwać z
zastawionych zasadzek. Zdanie to może też być
wypowiedziane przez Boga w takim sensie: choćby
przeciwnicy przygotowali się do walki i zastawili zasadzkę
w ukryciu jak lew w swoim legowisku, aby w ukryciu
zabić niewinnego i zburzyć świątynię Boga, to jednak
Pan mieszka w swoim świętym przybytku i nigdy Mu nie
brak świątyni ani tronu, ponieważ gdy jedne padają,
powstają inne. Dlatego napisano dalej:
5. Pan jest w swoim świętym przybytku, Pan ma
swoją siedzibą w niebie. Siedzibę czyli tron Boży zgodnie
z tradycją Pisma rozumiemy jako [Jego] królestwo, jak w
tekście: „Bóg da mu tron Jego praojca, Dawida” (Łk 1,
32) i w innym miejscu: „Tron Mocy jest budowany na
sprawiedliwości” (Prz 16, 12 (LXX)) oraz: „Kiedy król
sprawiedliwy zasiądzie na tronie” (Prz 20, 8 (LXX)). Pan

463
jest w swoim świętym przybytku, Pan ma swoją siedzibą
w niebie. Prorok wie, że zanim Salomon zbudował
materialną świątynię, świątynia Pana jest duchowa, a
Jego tron jest w niebie. Rodzi się pytanie, dlaczego w
innym miejscu powiedziano: „Niebo jest Moim tronem” (Iz
66, 1). Jeśli tron Pana jest w niebie, to Jego tron jest
otoczony niebem i znajduje się w jakiejś części nieba.
Jeśli zaś niebo jest tronem Pana, to całe niebo zamienia
się w tron Pana. Dlatego w rozumieniu przenośnym Pan
mieszka w swoim świętym przybytku, to znaczy w duszy
wierzącego: albo mieszka w jego części, albo w nim
całym. Kiedy jesteśmy jeszcze niedoskonali i jest w nas i
dobro, i zło, Bóg mieszka tylko w części naszej duszy, to
znaczy „w niebie”. Kiedy zaś jesteśmy już w pełni
doskonali, cali zamieniamy się w mieszkanie Boga i
stajemy się niebem, Jego tronem. W ścisłym zaś sensie
za świątynię Boga uznajemy albo naszego Pana i
Zbawiciela, który mówi: „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we
Mnie” (J 14, 10), albo tego Człowieka, którego przybrał
Zbawiciel, albo ogólnie Kościół, albo szczególnie każdego
ze świętych.
Jego oczy patrzą na ubogiego, Jego powieki badają
synów ludzkich. W polemice z tymi, którzy w sensie
literalnym rozumieją gniew i zawziętość Boga,
zastanówmy się czym są powieki i oczy Pana. Jeśli
bowiem rozumieją je w znaczeniu antropomorficznym, to
i tamto powinni rozumieć podobnie. Jeśli zaś
niedorzecznym jest przyznawać wszechmogącemu Bogu
oczy i powieki, to również w odniesieniu do gniewu i
zawziętości muszą szukać jakiegoś tłumaczenia
duchowego. Wielką głupotą jest bowiem nie rozumieć
jednego i drugiego jednakowo - albo duchowo, albo
464
materialnie. Dlatego też tak należy sądzić i teraz, że
sprawiedliwy nie lęka się napadu przeciwników,
ponieważ jego pomocnikiem jest Bóg, który wszystko
dostrzega i widzi, i nie pozwala, aby Jego ubogi został
oszukany ich podstępami albo zraniony ich pociskami.
„Ubogiego”: to znaczy tego, o który powiedziano wyżej:
„Tobie został pozostawiony ubogi” (Ps 9(10), 14.). Jedno-
cześnie trzeba zauważyć, że Bóg otwiera swoje oczy ku
pomocy pokornemu, gdy wydaje otwarty sąd i choćby
istniał tylko jeden ubogi, na niego zawsze patrzy swoim
wzrokiem. Gdzie zaś jest sędzia i gdzie są synowie
ludzcy, którzy podlegają sądowi (nie zasługują bowiem
na to, aby się zwać synami Bożymi), tam nie patrzy
oczyma, lecz bada za pomocą powiek. Mruży oczy i
udaje, że nie chce wiedzieć tego, o czym wie. „Jeśli bo-
wiem, powiada, zachowasz pamięć o grzechu, Panie, któż
się ostoi?” (Ps 129(130), 3) Warron twierdzi, że powieki
[palpebrae] stąd wywodzą swoją nazwę, że się poruszają i
drgają [palpitant], a więc jest to wyraz onomatopeiczny.
6. Pan bada sprawiedliwego i bezbożnego; a kto miłuje
nieprawość, nienawidzi duszy swojej. Lepiej napisano w
wersji hebrajskiej: „Pan chwali sprawiedliwego, a
bezbożnego i tego, kto miłuje nieprawość, nienawidzi
Jego dusza”. W ten sposób zdanie to wiąże się logicznie z
wcześniejszą wypowiedzią: „Na próżno szykują się
przeciwnicy, aby razić w ciemności tych, którzy są
prawego serca” i tak dalej; ponieważ Pan jest sprawiedli-
wym sędzią i nic nie może się przed Nim ukryć, a
badając czyni On jedno i drugie: pochwala swoich
sprawiedliwych i nienawidzi tych, którzy są bezbożni.
„Bezbożnego i tego, kto miłuje niesprawiedliwość,
nienawidzi Jego dusza”; to znaczy: nienawidzi ich z
465
całego serca i z całej swej duszy. Duszę zaś powinniśmy
rozumieć tak samo jak oczy i powieki, zgodnie ze
słowami: „Dusza moja nienawidzi waszych świąt nowiu,
dni świątecznych i szabatów” (Iz 1, 13). Natomiast w
wersji Septuaginty: „Pan bada sprawiedliwego i
bezbożnego”, sens jest daleko inny: On jest sędzią
sprawiedliwych i bezbożnych, a bezbożni powinni być
osądzeni za to, że miłują niesprawiedliwość i nienawidzą
swojej duszy. I zostaje tu dołączona ostatnia część
sylogizmu, która nazywa się wnioskiem. Choćby bowiem
ktoś przeczył, iż nienawidzi swojej duszy, to jednak fakt,
że miłuje niesprawiedliwość, dowodzi, że nienawidzi swej
duszy. Podobnie mówi również Salomon w Księdze
Przysłów: „Kto odrzuca skarcenie, nienawidzi samego
siebie” (Prz 15, 32). Jeśli zatem ten, kto miłuje
niesprawiedliwość, nienawidzi swej duszy, to na odwrót,
ten, kto miłuje sprawiedliwość, miłuje swoją duszę,
zgodnie ze słowami: „Kto posiada mądrość, ten miłuje
samego siebie” (Prz 19, 8). Dlatego też Zbawiciel mówi:
„Kto Mnie miłuje, zachowuje Moje przykazania” (Por. J
14, 21). On bowiem jest sprawiedliwością (Por. 1 Kor 1,
30). Nie należy jednak sądzić, że zdanie w wersji
siedemdziesięciu tłumaczy: „Pan bada sprawiedliwego i
bezbożnego”, pozostaje w sprzeczności z tym, co
napisano w pierwszym Psalmie: „Dlatego nie powstaną
bezbożni w sądzie” (Ps 1, 5); albowiem różnice zachodzą
zarówno między sprawiedliwymi, jak między bezbożnymi,
i jak sprawiedliwi mają różne mieszkania (Por. J 14, 2),
tak samo bezbożni, ci, którzy wznieśli się na sam szczyt
zła i niegodziwości oraz całym swym umysłem walczą
przeciwko Panu, nie zmartwychwstaną na sąd;
natomiast inni bezbożni, którzy uchodzą za grzeszników,
466
zostaną zachowani na sąd Boży (Por. 2 P 2, 4.9) ponieważ
ich zło jest mniejsze.
7. Na grzeszników spuści sidła niczym deszcz. Bez
wątpienia Pan [to uczyni], a uczyni to dla dobra samych
grzeszników, aby ci, którzy niegodziwie nadużyli swojej
wolności, zostali schwytani w sidła Pana i jakby pod Jego
wędzidłem kroczyli równą drogą i mogli kroczyć w Tym,
który mówi: „Ja jestem drogą” (J 14, 6). Dlatego też u
Jeremiasza posłano rybaków i myśliwych, aby w sieci
złowili ryby miotające się i chwiejące się w morskiej
otchłani, a dzikie zwierzęta błąkające się po wszystkich
górach i pagórkach schwytali po to, aby je ocalić (Por. Jr
16, 16). Wbrew więc opinii wielu, w tym wierszu i w
następnych obiecano grzesznikom lekarstwa, a nie kary.
Ogień, siarka i wiatr nawałnicy będzie udziałem ich
kielicha. Powiedziano do Babilonu: „Masz węgle
rozpalone, siądź na nich, one będą ci pomocą” ( Iz 47, 14).
Od tych rozpalonych węgli siarka roznieca płomień. Ów
płomień pochwycony przez wiatr nawałnicy jest
roznoszony wichrem, aby zniszczyć wszelką nieczystość
w naszym złocie, wszystko, co wedle proroctwa Ezechiela
jest w nas srebrem, miedzią, cyną, ołowiem (Por. Ez 22,
18-20) i zamienić nas w złoto. Dlatego też u Izajasza
napisano: „Pan zmyje brud synów i córek Syjonu, i krew
oczyści wśród nich tchnieniem sądu i tchnieniem pożogi”
(Iz 4, 4). I u Malachiasza: „Oto Pan wkracza jak ogień
złotnika i jak ług farbiarzy, i zasiądzie, aby przetopić lud
swój jak złoto i srebro” (Por. Ml 3, 1-3). Kielich
grzeszników jest pełen ognia, siarki i wiatru nawałnicy.
„Kielich czystego wina pełen przypraw”, z którego „pić
będą wszyscy grzesznicy ziemi” (Ps 74(75), 9). Sądzę, że z

467
tego kielicha ognia i siarki piła Sodoma, ponieważ to o
niej prorokował Ezechiel: „Sodoma zostanie przywrócona
do dawnego stanu” (Ez 16, 55), oraz Ewangelia: „Lżej
będzie ziemi sodomskiej” (Mt 10, 15). „Pan bowiem nie
będzie karał dwa razy za to samo” (Na 1, 9 (LXX)).
Dlatego też Łazarz, który za życia poniósł karę za swoje
grzechy i wypił kielich gniewu Pana, na łonie Abrahama
(Por. Łk 16, 20-23) pije kielich, o którym napisano:
„Wezmę kielich zbawienia i wzywać będę imienia Pana”
(Ps 115(116), 13). Także Jerozolima wypiła kielich
cierpień jako swe lekarstwo; dlatego powiedziano do niej:
„Powstań, powstań, Jerozolimo, która wypiłaś kielich
zagłady, kielich gniewu” (Iz 51, 17). Również Jeremiasz
przyjął z ręki Pana ten sam kielich czystego wina, aby
dać pić Jerozolimie i wszystkim narodom wokół (Por. Jr
25, 15-29); ci, którzy piją, wymiotują i upadają, a
wyzbywszy się pychy leżą na ziemi i czynią pokutę.
8. Albowiem sprawiedliwy jest Pan i umiłował
sprawiedliwość, a Jego oblicze ujrzało prawość. Tekst
hebrajski w tym miejscu brzmi następująco: „Ponieważ
Pan jest sprawiedliwy i miłuje sprawiedliwość, ich oblicza
ujrzą prawość”. Powiada: Sprawiedliwy jest Pan, jak to
powiedziano wyżej: ponieważ sprawiedliwego w obecnym
wieku wystawia na próby i nie karci go, lecz chwali, a
bezbożnego, który miłuje niesprawiedliwość, nienawidzi
Jego dusza. Czym innym jest bowiem grzeszyć będąc
pokonanym przez tyranię ciała, a czym innym przejść w
nawyk grzesznika. Stąd też dusza Boża nienawidzi takich
ludzi, których serce jest nieskłonne do pokuty.
A ponieważ na grzeszników spuszcza sidła niczym
deszcz i daje im pić kielich cierpień, na który zasłużyli,

468
ten sprawiedliwy Bóg kocha [wiele] sprawiedliwości. Jak
bowiem jeden jest prawdziwy Bóg, a jeśli są liczni
bogowie, to nazywają się tak dzięki uczestnictwu w Nim,
i jeden jest jednorodzony Syn Boży, a inni nazywają się
synami Bożymi dzięki adopcji (Por. Rz 8, 15; Ga 4, 5; Ef
1, 5), tak samo jedna jest prawdziwa sprawiedliwość, jak
to napisano we wstępie do Księgi Przysłów (Prz 1, 3
(LXX)), lecz dzięki związkowi z nią Pan miłuje wiele
sprawiedliwości. Natomiast zdanie: „Jego oblicze”, to
znaczy oblicze Boga „widzi prawość”, znaczy: On osądza
to, co sprawiedliwe. W tekście hebrajskim natomiast tkwi
takie znaczenie: Ci, którzy są osądzani, zarówno
sprawiedliwi, jak grzesznicy, ujrzą sprawiedliwość Boga,
a ich oblicza będą oglądać prawość Pana, i powiedzą:
„Sprawiedliwy jesteś, Panie, i prawy jest Twój wyrok” (Ps
118(119), 137).

469
2. (61). PSALM 16
7. Napis na pomniku. Psalm Dawidowy. Zamiast tych
słów w wydaniu piątym umieszczono wyrażenie
hebrajskie: Mactham Dawid, co Akwila przełożył jako:
„[Psalm] pokornego i prostego Dawida”, a Symmach:
„pokornego i nieskalanego Dawida”. A znowu sam Akwila
w Psalmie pięćdziesiątym piątym i kolejnych aż do
pięćdziesiątego dziewiątego te same słowa przetłumaczył:
„pokornego i doskonałego Dawida”. Wnioskujemy stąd,
że jedno hebrajskie słowo ma trzy znaczenia: prosty, bez
skazy i doskonały, ale zawsze jest poprzedzane
określeniem pokorny. Ten wyraz w języku hebrajski
składa się z dwóch innych słów: jak w naszym języku na
przykład „wszechmogący”, gdzie w jednym wyrazie
zawarte są dwa słowa, tak samo wyraz mactham w swej
cząstce mac znaczy „pokorny”, natomiast druga sylaba,
tham, ma trzy znaczenia, które przedstawiliśmy wyżej.
Jeśli się nie mylę, istnieje sześć Psalmów, które
zaczynają się od tego tytułu: Psalm piętnasty,
pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty
siódmy, pięćdziesiąty ósmy i pięćdziesiąty dziewiąty.
Wszystkie one mówią o ekonomii zbawienia i męce
naszego Pana Zbawiciela; i choć w formułach wstępnych
poszczególnych Psalmów dodano, pominięto albo
zmieniono pewne wyrazy, to jednak w jednym wyrażeniu
są one zgodne, mianowicie gdy chodzi o „napis na
pomniku”, które to wyrażenie pojawia się samotnie w
Psalmie piętnastym. Pięć pozostałych nawiązuje na
początku do pewnych wydarzeń historycznych, aby
przedstawić proroctwo o Panu Zbawicielu nie tylko w
słowach, lecz również w dziełach. Sądzę, że właśnie sześć

470
Psalmów zawiera tę tajemnicę i jest poprzedzonych tym
zwrotem dlatego, że Zbawiciel szóstego dnia świata został
za wszystkich ukrzyżowany, umarł i zmartwychwstał,
aby pozostawić nam jak gdyby ten pomnik swojego
zwycięstwa; abyśmy owe Psalmy, które są poprzedzone
takimi tytułami zapisali w swoich sercach i nosili w nich
słowa Boże, a nasze umysły pamiętały o śmierci Pana;
jak Jakub zrobił pomnik dla Racheli (Por. Rdz 35, 20) i
trwa on do dnia dzisiejszego, tak samo i my mamy w
naszym sercu wyryć pomnik i pamiątkę Jego męki. Nie
należy przy tym uważać, że sprzeciwia się naszemu
rozumieniu fakt, iż Pan w Prawie nakazał: „Nie uczynisz
sobie pomnika, których nienawidzi Pan Bóg twój” (Pwt
16, 21-22). Przy liczbie pojedynczej: „pomnika”, postawił
przydawkę w liczbie mnogiej rodzaju nijakiego: „których
nienawidzi Pan Bóg twój”, to znaczy: nie będziesz czynił
takich dzieł, które na wieki pozostaną na twe potępienie.
Tego bowiem nienawidzi Pan Bóg twój. A jeśli
przypadkiem wykorzystując naszą niedbałość zbuduje
taki pomnik ten, który wsiewa chwasty (Por. Mt 13, 25)
w ziemię obiecaną, to dioratikoi63, czyli nauczyciele,
nakazują ludowi izraelskiemu, aby obalili je, zburzyli i
usunęli z ziemi mlekiem i miodem płynącej (Por. Pwt 6,
3; 26, 9; 27, 3; 31, 20). Również Absalom zbudował sobie
taki pełen pychy pomnik nagrobny, który trwa do dziś
(Por. 2 Sm 18, 18) na hańbę i świadectwo ojcobójcy. W
taki pomnik zamieniła się też żona Lota, ponieważ nie
chciała patrzeć do przodu, lecz obejrzała się za siebie
(Por. Rdz 19, 26).
Z kolei rodzi się pytanie, dlaczego siedemdziesięciu

63
Gr. „widzący”
471
tłumaczy postanowiło dać przekład niezgodny z wersją
hebrajską i z innymi wydaniami. Można to zauważyć
również w wielu innych miejscach, a zwłaszcza we
wstępie do dziewiątego Psalmu. Ten Psalm w wersji
hebrajskiej rozpoczyna się od słów: lamanasse almuth
laben, co Symmach tłumaczy: „Tryumf młodości syna”, a
piąte wydanie: „Tryumf kwitnącej młodości syna”,
Siedemdziesięciu zaś, nie chcąc tak otwarcie przedstawić
królowi Ptolemeuszowi i poganom męki i
zmartwychwstania Zbawiciela, przełożyło: „Na koniec, na
tajemnice syna”: w samym tytule dają do zrozumienia, że
ukryte są tam pewne tajemnice, których nie chcieli
tłumaczyć. Tak samo i teraz, ponieważ pokora, prostota,
nieskalaność i doskonałość charakteryzowały nie
człowieka - nie ma bowiem nikogo, kto ośmieliłby się
określić takimi tytułami - lecz Syna Bożego, postanowili
więc użyć tu słowa stelographian, to znaczy sprawa
ważna, która została zapisana na pomniku; chodzi o to,
abyśmy rozumieli, że co innego kryje się w napisie na
pomniku, a co innego zostało wypowiedziane słowami.
Pomnik zaś bywa też stawiany dzielnym mężom na
grobie dla upamiętnienia ich dawnego męstwa, a także
tym, którzy polegli za ojczyznę, oraz w miejscach, gdzie
się znajdują znaki zwycięstwa i gdzie spisywane są
ustawy. Łatwiej jednak wytłumaczyć cały ten tekst w
związku z osobą Pana Zbawiciela.
1.-2. Strzeż mnie, Panie, bo w Tobie złożyłem
nadzieję. Rzekłem Panu: Tyś Bogiem moim, albowiem
dóbr moich nie potrzebujesz. Gdyby ten Psalm
komentował jeden albo drugi apostoł, ich powaga byłaby
ogromna. Teraz zaś o tym Psalmie, jak o żadnym innym,
wspominają Dzieje Apostolskie: oto kiedy Maciej został
472
przyjęty do grona dwunastu na miejsce Judasza (Por. Dz
1, 23-26), Piotr wraz z innymi apostołami Chrystusa,
powołując się na ten Psalm podniósł swój głos i po wielu
innych zdaniach powiedział: „Mężowie bracia, niech
wolno będzie powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha
Dawid umarł i został pochowany, a grób jego znajduje się
u nas aż po dzień dzisiejszy. Ponieważ więc był
prorokiem i wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, że
jego potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość
i przepowiedział zmartwychwstanie Chrystusa, że ani nie
pozostanie w otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie
rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my
wszyscy jesteśmy tego świadkami” (Dz 2, 29-32). Skoro
więc wszyscy apostołowie razem odnoszą ten Psalm do
Pana Zbawiciela, to my, którzy chcemy być
chrześcijanami, musimy iść za ich zdaniem. I nic
dziwnego, że Ten, który był na równi z Bogiem, a uniżył
samego siebie przyjmując postać sługi (Por. Flp 2, 6-7),
teraz przemawia słowami sługi. Dlatego też w tytule
został nazwany pokornym, prostym, bez skazy i
doskonałym; ponieważ Ten, który nie potrzebował
niczyjej pomocy, uniżył siebie do tego stopnia, że za nas,
za Kościół, to znaczy za swoje ciało modlił się do Pana.
Zaprawdę wielkie to uniżenie, że prosi Boga za ludźmi,
prosi Pana za sługami, Świętego za grzesznikami; mówi,
iż nie tylko w swoich sługach sam został ubrany,
napojony i odwiedzony (Por. Mt 25, 31-45), lecz również
wyznaje, iż kiedy oni proszą i zostają wysłuchani, to On
prosi i On zostaje wysłuchany (Por. J 16, 23-24. 26-27).
Przyjmując więc ludzkie ciało widzi wrogie moce, widzi,
że wojsko diabła tworzy szyk bojowy i walczy przeciwko
Niemu. I dlatego teraz mówi: Strzeż mnie, Panie, bo jeśli
473
nie ustrzeżesz mego ciała, Kościoła, który w Tobie
pokłada nadzieję, na próżno czuwają ci, którzy go strzegą
(Por. Ps 126(127), 1).
Kolejne słowa: „Rzekłem Panu, Tyś jest moim
Bogiem”, kieruje do apostołów, uczniów i do nas, pod
warunkiem że zasługujemy, aby być uczniami; mówi
nam, co powie Bogu wszechrzeczy. Co więc, wedle Jego
własnych słów, powiedział Panu? „Tyś jest moim
Bogiem”, to znaczy -Ty, który jesteś Panem
wszechrzeczy, w szczególny sposób stałeś się Moim
Panem, to znaczy tych wszystkich, którzy do Mnie
należą. Również w Starym Testamencie był Panem
wszechrzeczy, ponieważ to On wszystko stworzył; lecz w
szczególnym sensie stał się Panem świętych, gdy mówił:
„Jam jest Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba” (Wj
3, 6). Jak więc byłeś ich Panem, tak też teraz jesteś
szczególnie Moim Panem, ponieważ zechciałeś być
Panem tych, którzy do Mnie należą. I podano powód, dla
którego jest Jego Panem: „Ponieważ nie potrzebujesz
dóbr moich”. Wszechmogący Bóg nie potrzebuje bowiem
dóbr człowieka, ani nasze cnoty nie mają wpływu na
rozwój Boga, gdyż Bóg nie wzrasta; cokolwiek jednak
robimy i cokolwiek usiłujemy, przyjmuje od nas i
gromadzi, aby nam oddać to, co otrzymał. Albowiem i
ten, który w Ewangelii z jednej miny uzyskał dziesięć
min, nie tylko otrzymał z powrotem to, co dał, lecz
dodano mu również jedną minę, której inny nie potrafił
pomnożyć (Por. Łk 19, 13.16-17.24). Powiedziano też do
Hioba: „Jaką korzyść ma Pan z tego, że ty prawym
uczynisz życie swoje?” (Por. Hi 22, 3 (LXX)). Inni
panowie, choćby byli potężni, nie mogą przecież powie-
dzieć do swoich sług: „Nie potrzebujemy waszej pracy”;
474
wszak korzystają z ich posługi. Jedynie Bóg jest Panem,
który potrzebuje służby swoich sług tylko po to, aby mieć
sposobność do dawania więcej. Jednocześnie otrzy-
mujemy pouczenie, że jeśli Zbawiciel prosi za nami
(prosił bowiem i za apostołami w Ewangelii, i dlatego
pozwolił spać tym, którym przedtem kazał czuwać (Por.
Mt 26, 38. 45; Mk 14, 34. 41)), to zaiste i my powinniśmy
tym bardziej prosić za nami samymi; bo choćbyśmy
biegli, to jednak bez Niego nie możemy dojść do mety
(Por. Hbr 12, 1), co wynika z tłumaczenia Symmacha i
piątego wydania, gdzie napisano: „Moje dobro nie istnieje
bez Ciebie”. Ów przekład wiąże się ze zdaniem: „Jeśli Pan
nie zbuduje domu, na próżno trudzą się ci, którzy go
budują. Jeśli Pan nie ustrzeże miasta, na próżno czuwa
ten, którzy go strzeże” (Ps 126(127), 1).
3. W świętych, którzy przebywają w Jego ziemi,
cudownymi uczynił wszystkie swe upodobania względem
nich. W tekście hebrajskim napisano tu inaczej: „Dla
świętych, którzy są na ziemi i dla wyniosłych moich, całe
moje upodobanie w nich”. Tych dóbr, których Ty, Ojcze,
nie potrzebujesz, potrzebują moi święci, dla nich
sprawiłem, że wszystkie moje upodobania są cudowne.
Sprawiłem zaś wszystkie moje cudowne upodobania nie
poza nimi, lecz w nich: aby, gdy każdy się poprawia i gdy
rozumie, kim był dawniej i kim zaczął być teraz, spełniły
się w nich moje cudowne upodobania; tak jednak, aby
wychodząc z Egiptu i wkraczając na pustynię mogli wejść
do ziemi obiecanej, która jest początkiem ziemi żyjących.
A za stwierdzeniem, że cuda dokonują się tylko w ziemi
Boga, wcale nie kłóci się fakt, że cuda dokonały się na
polu Tanis (Por. Ps 77(78), 12. 43), czyli w Egipcie.
Wielka bowiem zachodzi różnica między cudami, których
475
dokonał Mojżesz, a tymi, których dokonał Jezus (Jozue).
Tam zostają wygnani z Egiptu (Por. Wj 13, 18 - 14, 31),
tutaj wchodzą do Judei (Por. Joz 3-4); tam Pan ukrywa
się przed faraonem, tu ci, którzy służą zostają
pochwyceni; tam w cudach wykorzystano żaby, komary,
popiół, grad i ciemności (Por. Wj 8, 1-19; 9, 8.25; 10, 21-
23), tutaj rozkazy otrzymuje słońce i księżyc (Por. Joz 10,
12-14); tam w słupie obłoku i ognia Bóg szedł przed
ludem (Por. Wj 14, 19-20), tu naprzeciw wybiega sam
Zbawiciel dzierżąc miecz i głosząc, że będzie walczył za
swoje wojsko (Por. Joz 5, 13-6, 5). Czy widzicie więc, że w
ziemi obiecanej dokonano cudów większych niźli te,
które dokonały się w Egipcie albo na pustyni? Ziemię
obiecaną możemy jednak uważać za symbol Kościoła
Bożego, ponieważ dla świętych, którzy są w Kościele,
wszystkie upodobania Boga są cudowne. Dla tych
bowiem, którzy są poza Kościołem nic nie wydaje się
cudowne, co ze swej natury jest cudowne. Bądźmy zatem
i my w ziemi Boga i przemieniajmy się w obraz
Zbawiciela (Por. 2 Kor 3, 18), a On wszystkie swoje
upodobania uczyni w nas cudownymi.
4. Pomnożyły się ich słabości, a potem się spieszyli.
Czyje słabości się pomnożyły? Oczywiście świętych,
którzy, jak stwierdzono wyżej, są w ziemi Pana. Kiedy
byli głupi, niewierzący, kiedy błądzili i służyli różnym
pragnieniom i rozkoszom, kiedy trwali w chciwości i
zawiści, mnożyły się ich słabości. Kiedy zaś zostali
obmyci i uświęceni, kiedy zwrócili się ku pokucie i
porzucili dawne grzechy, wówczas się spieszyli. Czytałem
w Liście Barnaby (jeśli ktoś chce uznać świadectwo
zawarte w tej książce), że Bóg na apostołów wybrał tych,
którzy popełnili najcięższe grzechy. A skoro byli gorsi od
476
wszystkich grzeszników, mnożyły się przecież w nich ich
słabości; a popatrz, jak szybko później od nich odstąpili.
Do Piotra i jego brata, Andrzeja powiedziano: „Pójdź i
chodź za Mną” (Por. Mt 4, 18; Mk 1, 17; Mt 19, 21; Łk
18, 22). Podobnie do Jakuba i Jana, którzy porzucili
ojca, łódź i sieci (Por. Mt 4, 21-22; Mk 1, 19-20). Mateusz
powstał od stołu celnego i od razu stał się apostołem
(Por. Mt 9, 9; Mk 2, 14; Łk 5, 27-28). Zacheusz zszedł z
drzewa (Por. Łk 19, 4-6) i jest święty. Prześladowca
Kościoła, Paweł, nagle uwierzył, został ochrzczony,
nauczał, doznał prześladowań (Por. Dz 9, 1-25), został
ścięty. Co dokonało się szybciej niż to nawrócenie?
Również zanim lud pogański nawrócił się do Pana i
usłyszał za pośrednictwem Izajasza: „To najpierw wypij,
zrób to prędko” (Iz 8, 23 (LXX)), podlegał wszelkim
słabościom, albo, jak to wyraża Symmach „utrapieniom”,
albo, jak lepiej wyrażają to Teodocjon i piąte wydanie
„bożkom”. A choć namnożyło się kultów bożków,
uwierzył na pierwsze słowo apostoła i szybko nawrócił
się do Pana. Wyraz ten Akwila tłumaczy przez
diaponemata64, co zwykle w jego tekstach oznacza
posągi. W tekście hebrajskim użyto tu słowa asaboth, a
to samo słowo zostało użyte i tutaj: „pogańscy bożkowie,
srebro i złoto” (Ps 113(114), 4). Również w wyrażeniu:
proikisamenon Gr: „tych, którzy zostali obdarowani,
którzy otrzymali dary”., co w Septuagincie
przetłumaczono: „zaczęli się spieszyć”, zawiera się, jak
sądzę, wzniosły sens: że apostołowie albo poganie kiedy
nawrócili się na wiarę Chrystusa, a Pan darował im ich
grzechy - słowo proikisamenon, znaczy bowiem, że

64
Gr. trudy, cierpienia.
477
proikia, czyli „darmo” odpuszczono im grzechy -
diaponemata, to znaczy bóle wzmogły się w nich, a oni
dobrze wiedzieli, że byli w wodach wielkiego morza i z
wielkiej otchłani zostali wyzwoleni, podobnie, jak
napisano w Księdze Eklezjastesa: „kto przysparza
mądrości, przysparza i cierpień” (Koh 1, 18). Mówi też
Paweł: „Nie jestem godzien zwać się apostołem, bo
prześladowałem Kościół Boży” (1 Kor 15, 9). Można
wyjaśniać to zdanie inaczej - że „moc w słabości się
doskonali” (2 Kor 12, 9) i gdy apostoł jest słabszy, wtedy
jest silniejszy (Por. 2 Kor 12, 10). Jeśli chcemy szybko
dojść do Pana, również powinniśmy pomnożyć nasze
słabości, aby stając się słabymi w ciele, byli mocniejsi w
duchu.
Nie będę gromadził ich zgromadzeń z krwi. Słowa te
oczywiście wypowiada Zbawiciel. Kto inny bowiem mógł
powiedzieć: „Nie będę gromadził ich zgromadzeń z krwi”?
„Ich” - to znaczy pogan albo apostołów. Jeśli pogan, to
sens będzie taki: choćby byli winni krwi i popełnili wiele
przestępstw, to jednak, ponieważ po słabościach
pospieszyli do Mnie, ich zgromadzenia będą czyste i
wolne od krwi. Jeśli apostołów, sens będzie taki: już nie
będą mi składali ofiar jak w Starym Testamencie, lecz
powstanie duchowa religia Nowego Testamentu.
Natomiast wznosząc się wyżej w rozumieniu, trzeba
powiedzieć tak: Bóg brzydzi się człowiekiem krwawym i
podstępnym (Ps 5, 7), więc winą za krew bezbożnego
obciąża się strażnika, który nie chciał głosić
nadchodzącego gniewu Bożego (Por. Ez 33, 6), kto zaś by
zgorszył maluczkiego, tego zabije (Por. Mt 18, 6; Mk 9,
42; Łk 17, 2), a czyje ręce są pełne krwi, ci z pewnością
nie mogą się gromadzić w synagogach Pana, lecz wpierw
478
powinni zostać oczyszczeni tchnieniem pożogi (Por. Iz 4,
4). Za synagogi Pana uważamy Kościoły w obecnym
wieku, albo, lepiej, różne mieszkania u Ojca na
wyżynach niebieskich (Por. J 14, 2); nie będzie mógł do
nich wkroczyć ten, kto będzie spryskany krwią grzechów.
Nie będę pamiętał ich imion moimi wargami.
Mianowicie świętych, których słabości się pomnożyły i
których zgromadzeń z krwi nie zgromadzę, ponieważ
pospieszyli się do Mnie, i nie będę ich nazywał dawnymi
imionami, lecz nadam im nowe imiona; to znaczy, skoro
obmyję ich w Moim źródle, nie będę ich nazywał jak
dawniej synami ludzkimi, lecz synami Bożymi. Albo
inaczej: zmienię, powiada, ich imiona, i Szymona uczynię
Piotrem, ponieważ na jego skale zbudowany jest mój
Kościół (Por. Mt 16, 17-18); synów Zebedeusza uczynię
synami Gromu (Por. Mk 3, 17), bo powierzę im
wznioślejsze tajemnice mojej Ewangelii. I nie tylko ich
imiona zmieniono, lecz niegdyś zmienione zostały
również imiona Abrahama i Sary (Por. Rdz 17, 5.15); nie
wypada, aby dawne imiona nosili ci, których życie się
zmieniło w stosunku do tego, jak postępowali dawniej.
Ktoś inny analizując zdanie: „Nie będę pamiętał ich
imion moimi wargami”, powie: nie będę wymieniał ich
imion lekko i jakby mimochodem, lecz będę je trzymał w
głębokości mojego serca, zachowam je w mojej duszy.
Jak powiedziano do niewiernego ludu: „Ten lud czci Mnie
wargami, a jego serce jest daleko ode Mnie” (Iz 29, 13),
tak na odwrót Pan nie tylko wymienia swoich świętych
wargami, lecz trzyma w głębokim uczuciu serca.
5. Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego; to właśnie
Ty przywrócisz mi moje dziedzictwo. Nasz Zbawiciel jest

479
nazywany w Piśmie kapłanem i królem. „Kapłanem” w
tym tekście: „Tyś jest kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka” (Ps 109(110), 4); „królem” w tekście: „Ja
zaś zostałem przez Niego ustanowiony królem na Syjonie,
Jego świętej górze” (Ps 2, 6). Skoro jest kapłanem, Jego
działem jest Pan. Napisano bowiem w Prawie: „Synom
Lewiego nie dasz dziedzictwa pośród synów Izraela,
ponieważ Ja jestem ich działem, mówi Pan” (Lb 18, 20).
Dlatego nie otrzymali od Jezusa (Jozuego) działu w ziemi
Judy (Por. Joz 13, 33), lecz zostali rozproszeni wśród
gmin, albowiem spełniło się proroctwo: „Rozproszę ich w
Jakubie, rozdrobnię ich w Izraelu” (Rdz 49, 7). Jeśli zaś
jedynie Pan był działem lewitów, to o ileż bardziej dla
Tego, który jest kapłanem i który ośmiela się mówić:
„Ojciec wypełnia swoje dzieła trwając we Mnie” (Por. J
14, 10), Ojciec jest szczególnym i właściwym działem. A
powiedziano do Niego jak do Króla: „Żądaj ode Mnie, a
dam Ci narody jako Twe dziedzictwo, a w posiadanie
Twoje krańce ziemi” (Ps 2, 8). Zwróć uwagę na elegancję
obu wypowiedzi. O Ojcu powiedziano: „Tyś jest częścią
mojego dziedzictwa”. „Jesteś”, a nie: „byłeś”. Syn bowiem
zawsze trwa w Ojcu, a Ojciec w Synu. O narodach zaś
mówi: „Ty mi przywrócisz moje dziedzictwo”; przestali
bowiem być dziedzictwem Pana, kiedy pomnożyły się ich
słabości i ich zgromadzenia gromadziły się z krwi.
Niektórzy jednak uważają, że również drugi werset należy
odnosić do Boga Ojca i znaczenie tekstu ma być takie:
Ponieważ uniżyłem siebie przyjmując postać sługi (Por.
Flp 2, 7), i z mojego majestatu zstąpiłem na ziemię,
przywróć Mi Moje dziedzictwo, to znaczy Ciebie samego,
w którym zawsze byłem, i otocz Mnie chwałą, którą
miałem u Ciebie, zanim świat powstał (Por. J 17, 5). Nie
480
dasz mi bowiem jakiejś nowej posiadłości, lecz przywró-
cisz Mi Moje dziedzictwo, to znaczy bóstwo i naturę Bożą,
której, jak się wydawało, nie mam dlatego, że przyjąłem
postać człowieka. Jeśli zaś chodzi o słowa: „i mego
kielicha”, to dla nikogo nie ulega wątpliwości, że w
Piśmie kielich może czasami symbolizować pragnienie
oraz radość, na przykład w zdaniu: „Jakże wspaniały jest
Twój upajający kielich” (Ps 22(23), 5), oraz: „Wezmę
kielich zbawienia i będę wzywał imienia Pana” (Ps
115(116), 13). Jak bowiem naszym pokarmem i napojem
jest nasz Zbawiciel (karmimy się bowiem Jego ciałem i
pijemy Jego krew), tak pokarmem i kielichem tego czło-
wieka, którego przybrał Zbawiciel, jest Ojciec, to znaczy
jedno i wspólne z Bogiem Ojcem Bóstwo.
6. Sznury upadły dla mnie w miejscach wspaniałych,
albowiem dziedzictwo moje jest znakomite. Za ten jeden
lud otrzymałem w dziedzictwie cały świat, a ze świata nie
byle kogo, lecz mocnych. To samo bowiem oznacza
wyrażenie: „w miejscach wspaniałych”, co po grecku
„pośród mocnych”: zgodnie z tym: „Pan mocą moją,
ucieczką moją i moim wybawcą” (Ps 17(18), 3), oraz w
innym miejscu: „Pan mocą moją i moją chwałą” (Ps
117(118), 14). Kto więc jest wspaniały i mocny, ten
należy do dziedzictwa Pana. Stąd też Teofil, ów przyjaciel
albo miłujący Boga, nazywa się kratistos, to znaczy
„wspaniały, dzielny”, ponieważ był zdolny do tego, by
prosić, aby napisano do niego Ewangelię (Por. Łk 1, 3-4);
prościej wyrażono to w przekładzie łacińskim: „Najlepszy
Teofilu”. Sznurka zaś używana się przy rozdzielaniu pól,
a gdzie dzieli się posiadłości albo dokonuje się wyceny
podatków gruntowych, tam dzielona jest ziemia, jak w
Księdze Jozuego (Por. Joz 17, 1.8.14).
481
Anioł trzymający sznurek ukazał się prorokowi, który
miał zbudować Jerozolimę (Por. Za 2, 1-2), aby najpierw
wymierzył należycie i stosownie powierzchnię miasta, a
następnie zabudował wymierzony grunt. Również w
pieśni w Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Działem
Pana stał się Jego lud, Jakub, a sznurem dziedzictwa
Jego Izrael” (Pwt 32, 9). Także w drugiej Księdze
Królewskiej, kiedy Dawid pokonał Moabitów, Pismo
wspomina o dwóch sznurach przeznaczonych do
zabijania i dwóch przeznaczonych do pozostawienia przy
życiu (Por. 2 Sm 8, 2 (LXX)). A co znaczy, że jedni
Moabici zostali oddzieleni na śmierć, a drudzy do życia,
wyjaśniają Orpa i Rut (Por. Rt 1, 4-14). Jedna z nich
skierowana ku bożkom i w dawnej ojczyźnie została
skazana na śmierć; druga, idąc za teściową, której imię
znaczy „Słodycz”, powiedziała: „Twój naród będzie moim
narodem, a twój Bóg moim Bogiem” (Rt 1, 16). I my
zatem, jeśli chcemy należeć do dziedzictwa i do sznura
Pana, bądźmy mężni i silni, i mówmy: „Wszystko mogę w
Tym, który mnie umocnił, w Chrystusie” (Por. Flp 4, 13).
Niechaj nie będzie w nas żadnej słabości, żadnej
ułomności, nic, czego nie zechce przyjąć spadkobierca.
Chrystus otrzymuje chwałę w swoich świętych i mówi:
„Albowiem moje dziedzictwo jest znakomite”. Chcesz się
przekonać, że dziedzictwo Zbawiciela jest wspaniałe?
Popatrz na Piotra, popatrz na Pawła, na wszystkich
apostołów i świętych, którzy uwierzyli na całym świecie,
a ujrzysz dziedzictwo Chrystusa i to wspaniałe
dziedzictwo. Akwila przełożył ten fragment tak:
„Albowiem dziedzictwo moje jest dla mnie przepiękne”.
Podobnie powiedziano w Pieśni nad pieśniami: „Cała
jesteś moja piękna, a nie ma w tobie skazy” (Pnp 4, 7),
482
oraz: „Jakże jesteś piękna, przyjaciółko moja, jakże
piękna, oczy twoje jak gołębice” (Pnp 1, 15). Ty, który
jesteś piękny i mocny, gdy będziesz podobny do tego, o
którym śpiewano: „o piękności twojej i twojej urodzie”
(Por. Ps 44(45), 5), usłyszysz od Oblubieńca: „Zapomnij o
swoim narodzie i o domu ojca twojego, bo król będzie
pożądał twojego piękna” (Ps 44(45), 11-12).
7. Będę błogosławił Pana, który dał mi rozum; nadto
aż do nocy napominały mnie nerki moje. Ten, który mówi
niżej: „Ciało moje będzie spoczywać w nadziei, że nie
pozostawisz duszy mojej w otchłani i nie dasz świętemu
Twojemu oglądać skażenia” (Ps 15(16), 9-10),
odpowiednio mówi również teraz: „Będę błogosławił
Pana, który dał mi rozum; nadto aż do nocy napominały
mnie moje nerki”. W jaki bowiem sposób otrzymuje
rozum Ten, który sam jest mądrością (Por. 1 Kor 1, 30)?
Lecz ponieważ „Jezus czynił postępy w latach, mądrości i
chwale u Boga i ludzi” (Por. Łk 2, 52), nie został
wykształcony przez Ojca jako Syn, lecz raczej Jego
własne Bóstwo wykształciło Go jako Człowieka. Stąd też
o tym, który wyrósł z różdżki Jessego (Por. Iz 11, 1),
przepowiedział prorok: „Spocznie na nim Duch Pański,
Duch mądrości i rozumu” (Iz 11, 2). Zdanie to w
przekładzie Akwili i Teodocjona lepiej może posłużyć do
udaremnienia szaleństwa herezji ariańskiej; piszą oni:
„Będę błogosławił Pana, mojego Doradcę”, nie tyle za to,
że Ojciec dał Synowi mądrość i rozum, których Ten
przedtem nie miał, lecz raczej za to, że swoją radę
dołączył do Jego zdania. Jak w Księdze Przysłów
Mądrość radując się ze stworzonego świata i ciesząc się
codziennie z siebie mówi, że jest doradczynią Boga (Por.
Prz 8, 12.22.30-31), tak też ta sama mądrość wskazuje,
483
że nie istniała bez rady Ojca w Tym, który przyjął ludzkie
ciało, które umarło i zmartwychwstało, lecz dokonało się
to zgodnie ze słowami: „Boże mój, pragnąłem wypełnić
Twoją wolę” (Ps 39(40), 9). Również kolejne słowa: Nadto
i nerki moje aż do nocy mnie napominały, należy
rozumieć w tym sensie, że nerki symbolizują ukryte
myśli i głębokie uczucie, co jest charakterystyczną cechą
Pisma. Jeśli bowiem dobrze pamiętam, ani u żadnego
filozofa, mówcy, poety, ani nawet u lekarzy, którzy
obiecują uczyć o cielesnej naturze, z pewnością nie
czytałem, iżby nerki oznaczały rozum i głębokie
myślenie. Pismo zaś chcąc wskazać na jakąś tajemnicę,
sekret albo misterium, zwykle mówi: „Bóg, który bada
serca i nerki” (Ps 7, 10); serce oznacza więc tajemnicę, a
nerki symbolizują tajemne części serca. Również w
Księdze Mądrości, zatytułowanej Mądrość Salomona,
znalazłem zapis: „Bóg jest świadkiem jego nerek,
prawdziwym stróżem jego serca, Tym, który słyszy mowę
jego języka” ( Mdr 1, 6). Również w Księdze
patriarchów65, chociaż zalicza się ona do pism
apokryficznych, znalazłem zdanie mówiące o tym, że jak
żółć do gniewu, tak nerki stworzone zostały do
przebiegłości i podstępu. Panourgia zaś, to znaczy
przebiegłość, może być rozumiana w dobrym i w złym
sensie; w dobrym - według Księgi Przysłów: „Aby dać
niewinnym przebiegłość, a małemu dziecku rozsądek i
wiedzę” (Por. Prz 1, 4 (LXX)); w złym, jak u apostoła:
„Obawiam się jednak, aby nie zostały odwiedzione wasze
umysły od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki
sposób, jak w swojej przebiegłości wąż uwiódł Ewę” (2

65
Chodzi o apokryf Testament dwunastu patriarchów (8, 2).
484
Kor 11, 3). Omawiane zdanie zatem ma taki sens: moje
wykształcenie, głębokie myślenie oraz wewnętrzne
uczucie serca nie tylko było ze mną na wyżynach
niebieskich, lecz kiedy przebywałem w nocy i
ciemnościach tego wieku, przebywała ze mną w człowie-
ku, wykształciła mnie i nigdy mnie nie opuściła: czemu
więc nie mogła podołać słabość cielesna, tego dokonała
myśl i moc Boża. Albo lepiej: moje nerki kształciły mnie,
chociaż miałem wewnętrzną mądrość Bóstwa, która
nauczyła Mnie nie ulegać ludzkiej słabości, kiedy groziła
Mi męka i strach przed krzyżem. Ktoś inny zaś -
ponieważ życie Zbawiciela jest przykładem - twierdzi, że
On nie tylko podczas czuwania, ale również we śnie był
wolny od wszelkiego grzechu i pozostał czysty od
wszelkiego wyobrażenia cielesnego; tak samo święci,
którzy pragną być podobni do Pana i Nauczyciela, z
wszelką troską strzegą swego serca nie tylko w
czuwaniu, lecz i we śnie, to znaczy, aby nie dać się
pokonać nie tylko za dnia, lecz również w nocy.
Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na to, że powiedział:
„Nadto aż do nocy napominały mnie nerki moje”; chce
wskazać, że zanim zapadła noc, albo zanim sam
Zbawiciel zaczął przebywać w nocy, zawsze kształciła Go
Jego mądrość. Istnieje inna interpretacja, głosząca, że
Pismo Boże zwykle mówi o cnotach Bożych przyrównując
je do ludzkich członków, na przykład mówi, że [Bóg] ma
nogi, oczy, uszy, ręce i inne tego rodzaju; nerki więc
należy rozumieć jako części płciowe; jak początek ludzi i
pierwiastek ludzkiego ciała złożony został w nasieniu,
tak samo początki i zasady naszych myśli mają swoje
własne nerki; że zanim czegokolwiek dokonamy
uczynkiem albo słowem, to samo milcząca myśl ma w
485
swoim poruszeniu i rozmyśla to w swym wnętrzu.
Znaczenie tych słów zatem jest takie: Pan nasz i
Zbawiciel nie mógł zgrzeszyć nie tylko uczynkiem i
słowem, ale nawet myślą, czy też początkiem myśli, które
nazywają propatheiai66, ponieważ ustawicznie kształciło
Go Słowo Boże. Nie dlatego, iżby były w Nim dwie osoby:
Bóg oraz Człowiek, lecz dlatego że jeden i ten sam Syn
ludzki i Syn Boży modli się jak człowiek, a wysłuchuje
modlitwy jako Pan.
8. Zawsze miałem Pana przed swymi oczami, bo
zawsze jest po mojej prawicy, abym się nie zachwiał.
Zamiast tego, co czytamy w wersji łacińskiej: providebam
(miałem przed oczyma), a w wersji greckiej prooromen67,
lepiej jest w tekście hebrajskim: sebethi, co my możemy
wyrazić jako „stawiałem przed sobą”, co oznacza:
„Stawiałem Pana przed moimi oczami zawsze po mojej
prawicy i nie mogły mnie powalić żadne podstępy
nieprzyjaciół”. Zwróć uwagę, że możemy postawić Pana
przed swymi oczyma. Kto jest sprawiedliwy i podobny do
Zbawiciela, stawia Boga po swojej prawicy i mówi: „Bo
jest po mojej prawicy, abym się nie zachwiał”. A stawia
Go po prawicy dlatego, że przed oczyma ma Tego, za kim
idzie, a który go poprzedza. Grzesznikiem zaś odrzuca
słowo Pańskie za siebie, a Pan znajduje się po jego
lewicy. Kiedy diabeł zobaczy Pana po lewicy grzesznika,
natychmiast staje po jego prawicy, aby zająć miejsce
Boga; i dokonuje się to, co napisano o Judaszu: „Niechaj
diabeł stanie po jego prawicy” (Ps 108(109), 6).
Ponieważ jednak te słowa zostały umieszczone nie w
66
Gr. „przeczucia, uprzednie doznania”
67
Gr. „widziałem przed sobą”
486
opowiadaniu, lecz w modlitwie, przy innej okazji się nimi
zajmiemy. Bóg zatem stoi zawsze po prawicy przy Panu i
Zbawicielu, albo za pośrednictwem Pana przy Jego
świętych. Sprawiedliwy zaś nie ma lewicy i gdziekolwiek
się zwróci, „anioł Pański stoi wokół bojących się Jego i
ich wyzwoli” (Ps 33(34), 8). Chcesz wiedzieć, że
sprawiedliwy nie ma lewicy? Kiedy Mojżesz w prefiguracji
krzyża obie ręce wznosił do nieba, nie napisano: „Aaron
był po jego prawicy, a Ur po lewicy”, lecz: „Z jednej
strony stał Aaron, a z drugiej Ur” (Por. Wj 17, 12).
Również w Księdze Sędziów sławny książę Aoth [Ehud] -
którego tajemnica jest wielka, który nosił miecz na
biodrze i obcinał pożądliwości, i który sztyletem przebił
swego grubego i tłustego przeciwnika (Por. Sdz 3, 15-25)
- jest opisany jako amphoterodexios68, czyli człowiek o
dwóch prawych rękach, co my po łacinie możemy oddać
wyrazem ambidexter. Może się ktoś sprzeciwić: jeżeli
sprawiedliwy nie ma lewicy, to dlaczego napisano, że
mądrość ma prawą i lewą rękę? Uważny czytelnik bardzo
łatwo rozstrzygnie, jak wielka jest różnica między
prawicą i lewicą mądrości, gdy zwróci uwagę, co znajduje
się w jej prawicy i lewicy. Powiedziano: „W jej prawicy
długość wieczności i lata życia, a w lewicy bogactwo i
sława” (Prz 3, 16.). Widzisz zatem, że w prawicy mądrości
umieszczono wieczny czas i życie wieczne; natomiast
sprawy cielesne, które przemijają, które uciekają, bo są
uznawane za marne, to znaczy bogactwo i sława
umieszczono w jej lewicy, zgodnie z tym, że w dniu sądu
jedni staną po prawicy, a drudzy po lewicy: owce i święci
po prawicy, a kozły i grzesznicy po Jego lewicy (Por. Mt
68
Gr. amphoterodexios, wł. oburęczny, jednakowo dobrze operujący lewą, jak
prawą ręką.
487
25, 33). Lecz uważny czytelnik być może wysunie jeszcze
inną wątpliwość: dlaczego po prawicy sprawiedliwego stoi
Bóg, a po lewicy grzesznika umieszczamy diabła, skoro w
Księdze Zachariasza czytamy o naszym Panu: „A diabeł
stał po Jego prawicy, aby z Nim walczyć” (Por. Za 3, 1).
Kto stawia taki zarzut, niechaj odczyta też dalszy ciąg: że
kiedy diabeł stał po Jego prawicy, Jezus miał brudne
szaty (Por. Za 3, 3). Słusznie zatem Ten, który przyjął
nasze grzechy i dźwigał nasze występki, miał po prawicy
diabła nie tyle przy sobie, co przy brudnych szatach.
Niechaj też rozważy, że nie powiedziano: „Diabeł stał jako
zwycięzca i tryumfator”, lecz wciąż toczył walkę, stał w
szyku bojowym i trwał w niepewności, a może nawet
jeszcze nie zaczął walczyć. Napisano bowiem, „aby z Nim
walczyć”. Diabeł zaś walczył z Nim, jak powiedzieliśmy,
ponieważ z powodu naszych grzechów [Jezus] miał
brudne szaty. Skoro zaś usłyszał: „Niech rozkaże tobie
Pan, który wybrał Jerozolimę” (Por. Za 3, 2), nie stał już
po prawicy, lecz odszedł do tyłu i pod Jego stopy. I
natychmiast Jezus, wielki Kapłan, wziął poder i ubrał się
w białe szaty, a przybrawszy królewską godność, to
znaczy przybrawszy sobie do towarzystwa Zorobabela,
wznosi Kościół i buduje duchową Jerozolimę (Por. Za 3,
4-5; 4, 9).
9. Z tego powodu uradowało się moje serce i ucieszył
się mój język. Słowa: „z tego powodu”, należy łączyć z
tym, co powiedziano wcześniej, aby stwierdzić, że jest
przyczyną radości lub wesela, że zawsze miał Boga przed
oczyma, a kiedy On stał po jego prawicy, nigdy się nie
zachwiał. Tekst więc powinien brzmieć tak: Uradowało
się moje serce i ucieszył mój język, zanosząc hymn do
Ojca za zbawienie ludzi, ponieważ kiedy Ja stałem i
488
ponosiłem śmierć krzyżową, Pan był po mojej prawicy. To
zdanie można skierować również przeciwko tym, którzy
sądzą, że części ciała, o których jest mowa w Piśmie,
zawsze trzeba rozumieć w sensie materialnym. Niechaj
bowiem odpowiedzą, w jaki sposób język cieszy się sam z
siebie, albo w jaki sposób język jakby czując i rozumiejąc
może mieć własną radość. Nie powiedział przecież:
„ucieszył się język”, lecz: „ucieszył się mój język”.
Zarówno więc język, jak i inne części ciała działają tak,
jak to wynika ze słów Salomona: „W ręku języka śmierć i
życie”‘ (Prz 18, 21). Można o tym przeczytać również w
Dziejach Apostolskich w popularnym wydaniu. „Ucieszył
się mój język”; trzeba wiedzieć, że w innych wydaniach
oraz w Septuagincie nie ma mowy o języku, lecz o
chwale, co po hebrajsku: chabod, język zaś po hebrajsku
nazywa się lason. A myślę, że chwała retora leży w
wymowie, tak jak chwała lekarza w znajomości sztuki
medycznej, chwałą zapaśnika jest siła, a chwałą adeptów
innych umiejętności jest należyte wypełnianie tego, co
potrafią: dlatego język, który wyraża to, co zostało
pomyślane, symbolizuje tu chwałę.
Albo raczej za chwałę tego człowieka, którego
przybrał Chrystus, należy uznać tego, o kim w innym
miejscu powiedziano: „Jesteś moją chwałą i podnosisz
moją głowę” (Ps 3, 4.). Albo za Jego chwałę należy uznać
apostołów, ponieważ otoczyli Go chwałą na całym
świecie; tak samo chwałą pasterza nazywamy obfitą
trzodę, chwałą nauczyciela wykształconych uczniów, a
chwałą wodza dzielne wojska. To zaś, co mówi Jan:
„Oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony
otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1, 14), oraz
to, co napisano w innym miejscu: „Powstań, moja
489
chwało, powstań” (Ps 56(57), 9), powinniśmy rozumieć
tak, że jest to ta chwała Zbawiciela, którą apostołowie
zobaczyli w uniżeniu Jego ciała; bystrzejszymi oczyma
ujrzeli nie to, co było widoczne, lecz to, co się ukrywało w
ciele.
9. - 10. Nadto i ciało moje będzie odpoczywać w
nadziei, że nie pozostawisz mojej duszy w otchłani i nie
dasz świętemu Twojemu oglądać skażenia. Nie musimy z
trudem rozprawiać o tym, co wyjaśnili apostołowie.
Mówimy więc o tym, co oni pominęli jako sprawy
mniejszej wagi: Zbawiciel powiedział: „Ciało moje
zamieszka w nadziei”, ponieważ zstąpił do umarłych z
nadzieją rychłego zmartwychwstania. A nie powiedział:
„zamieszka”, albo: „będzie odpoczywać”, jak czytamy w
kodeksach łacińskich, lecz kataskenosei69, czyli będzie
podróżować, to znaczy: przez chwilę się tam zatrzyma i
przechodząc zobaczy piekło, a Jego dusza nie pozostanie
w piekle. „Mam bowiem moc oddać moją duszę i mam
moc ponownie ją odzyskać” (Por. J 10, 18.). Ojciec zaś
nie pozwoli Mu oglądać skażenia. „Oglądać”, znaczy tu
tyle, co „znosić”, zgodnie z charakterystycznym stylem
Pisma: „Jaki jest człowiek, który żyje, a nie ujrzy
śmierci?” (Ps 88(89), 49) i w innym miejscu: „Jego, choć
nie znał grzechu, za nas uczynił grzechem” (Por. 2 Kor 5,
21).
Jednocześnie zwróć uwagę, że Pan miał i ciało, i
duszę: ciało, które zostało złożone w grobie i duszę, która
zstąpiła do piekieł. I jak ciało bez duszy było doskonałym
ciałem, tak samo dusza bez ciała była doskonałą duszą, i
jej naturze nie brakowało żadnej cechy ludzkiej duszy z
69
Gr. rozbije namiot, rozłoży obóz.
490
wyjątkiem grzechu. Tyle przeciwko nowej herezji 70.
Ponieważ z zapisu mówiącego o tym, że Pan wszedł do
środka mimo drzwi zamkniętych (Por. J 20, 19),
niektórzy wyciągają wniosek, że zmartwychwstało inne
ciało, a nie to, które umarło, niechże posłuchają, co
mówi teraz sam Pan: „Ponadto i ciało moje będzie
odpoczywać w nadziei”. Skoro Zbawiciel doznał męki i
umarł, to w grobie zostało złożone to ciało, które
przedtem było żywe; zmartwychwstało więc również to
samo ciało, które pozbawione duszy i martwe leżało w
grobie. Jeśli zaś to samo ciało zmartwychwstało, to jakże
mogą twierdzić, że w Panu zmartwychwstało jakieś
duchowe i wspaniałe, a nie nasze ciało? Nie mówimy tego
po to, abyśmy mieli przeczyć, że ciało Chrystusa doznało
owej chwały, którą sami spodziewamy się otrzymać jako
święci. Wówczas bowiem to ciało zniszczalne przywdzieje
niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w
nieśmiertelność (Por. 1 Kor 15, 53). Kiedy przed męką
Jezus przemienił się i został otoczony chwałą na górze
(Por. Mt 17, 1-9; Mk 9, 2-10; Łk 9, 28-36), miał przecież
to samo ciało, jakie miał na dole, chociaż otoczone inną
chwałą; tak samo po zmartwychwstaniu Jego ciało miało
tę samą naturę, jak przed męką, lecz jego wygląd był
bardziej chwalebny i wspanialszy, skoro spełniło się to, o
czym mówi Paweł: „Tak więc nikogo nie znamy według
ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa,
to już więcej nie znamy Go w ten sposób” (2 Kor 5, 16).
Muszę w tym miejscu powtórzyć słowa apostoła: „O,
głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże
niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego

70
Chodzi o apolinarystów.
491
drogi!” (Rz 11, 33). Dopóki Bóg Syn, Bóg Słowo mieszkał
w niebie, a ludzie jeszcze nie popełnili takich grzechów,
iżby sam musiał do nich zstąpić, prosty i niezłożony
przebywał z aniołami, tronami, panowaniami i innymi
mocami. Kiedy zaś zstąpił do ludzi, tych mianowicie,
którzy składali się z duszy i ciała, sam przyszedł do nich
złożony, bo złożeni nie mogliby znieść niezłożonego.
Ponieważ zaś w piekle bez ciał przetrzymywano dusze,
które ze swej natury są niezłożone, Bóg Słowo odłożył
ciało i zstąpił do piekieł nie jako złożony człowiek, lecz
jako dusza; jak wymagało tego miejsce, tak był
dostrzegany przez mieszkańców tego miejsca. Ponieważ
ciałem Chrystusa jest Kościół, a my jesteśmy Jego
członkami, wiem, że niektórzy w sensie alegorycznym za
ciało Chrystusa uznają tych, którzy są niżsi, a za duszę
tych, którzy są doskonalsi; albo też za ciało uznają tych,
którzy idą za sensem historycznym, a za duszę tych,
którzy wznoszą się do pojmowania duchowego.
11. Pokazałeś mi drogi życia, napełnisz mnie
radością przed obliczem Twoim; rozkosze po Twojej
prawicy do końca. Ponieważ Jego ciało nie ujrzało
skażenia, a Jego duszy nie pozostawiono w otchłani,
teraz po zmartwychwstaniu wstępuje On jako zwycięzca
do nieba i przemawia w imieniu owego Człowieka, który
zmartwychwstał: „Pokazałeś mi drogi życia”, to znaczy
nauczyłem się, jak ludzie zostają wyzwoleni z piekieł i jak
osiągają życie wieczne. Zwróć przy tym uwagę, że Ten,
który sam jest drogą i życiem (Por. J 14, 6), mówi, że
nauczył się dróg życia, to znaczy, jak ludzie podążają za
Tym, który powiedział, że jest drogą i życiem. Sądzę, że
jak On sam jest prawdą (Por. J 14, 6) - a gdy mówi do
Żydów: „Jeżeli będziecie trwać w nauce Mojej, będziecie
492
prawdziwie Moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda
was wyzwoli” ( J 8, 31-32), mówi jakby o innej prawdzie -
tak samo, chociaż sam jest życiem, mówi jakby o innym
życiu i choć sam jest drogą mówi, że pokazano Mu inne
drogi, albo, jak czytamy w tekście hebrajskim, „drogę”:
aby mianowicie ciało, które przybrał, a w Jego ciele cały
rodzaj ludzki, cieszył się, że dano mu poznać, czym było
bóstwo Syna. Dlatego mówi, że się raduje i że się cieszy z
Ojcem (to bowiem znaczy: „przed obliczem Twoim”,
zgodnie ze słowami: „Rozweselasz go radością przed
obliczem Twoim”(Ps 20(21), 7)) oraz ma pełną i
doskonałą radość oraz niewysłowioną rozkosz, skoro
zasiadł po prawicy Ojca i spełnił to, co powiedziano:
„Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po mojej prawicy, aż
położę nieprzyjaciół twoich jako podnóżek pod twe stopy”
(Ps 109(110), 1). Syn zasiada po prawicy Ojca w
majestacie królewskim; a gdy zobaczył pierwszego
męczennika, Szczepana, walczącego z Żydami, powstał z
tronu i stanął po prawicy Ojca (Por. Dz 7, 56), tak, jakby
sam walczył za męczennika. To jest radość, to jest
rozkosz przy wypełnieniu planu zbawienia lub
zwycięstwa. Zamiast „koniec” Akwila i Teodocjon oraz
wszystkie wydania z wyjątkiem Symmacha i Septuaginy
mają „zwycięstwo”, ponieważ Chrystus doznał męki,
zmartwychwstał i jako zwycięzca wstąpił do nieba, aby
umieścić człowieka po prawicy Pana (Por. Ef 2, 6). Trzeba
też zaznaczyć, że tu, gdzie my czytamy: „Napełnisz mnie
radością”, Teodocjon napisał: „siedem radości” i: „przed
Twoim obliczem radość po Twojej prawicy. Dla
zwycięzcy”; natomiast Akwila i Symmach przetłumaczyli:
„Pełnia radości przed obliczem Twoim”, albo „u Twego
oblicza”, itd. Powstaje pytanie, dlaczego Teodocjon
493
zamiast „pełni” użył liczebnika „siedem”. Łatwo to
zrozumie ten, kto ma choćby niewielką znajomość języka
hebrajskiego. Oto słowo saba, jak to stwierdziliśmy
również w „Zagadnieniach hebrajskich”71, ma czworakie
znaczenie: pełnia, nasycenie, przysięga i siedem.
Ponieważ więc jest to wyraz wieloznaczny, Teodocjon,
wiedząc, że u Boga są różne łaski duchowe, uznał, że
stosownie do kontekstu należy użyć tu raczej wyrazu
siedem, niż pełnia, nasycenie albo przysięga; chciał
wskazać, że u Boga jest duch mądrości i wiedzy, duch
rady i męstwa, duch wiedzy i pobożności, duch bojaźni
Bożej (Por. Iz 11, 2): stanowią one rzeczywiście siedem
pełnych radości, nie dla kogo innego, tylko dla tego, kto
zasłużył na zażywanie nieustannej radości po prawicy
Pana. Niektórzy podejrzewają, że z tego też powodu
filozofowie mówią o siedmiu niebiosach i wymieniają
siedem planet. Symmach wreszcie tam, gdzie czytamy:
„Rozkosz po Twojej prawicy aż do końca”, pisze: „Cnota
po Twojej prawicy na wieki”, wskazując, że ten, kto jest
pełen cnót, pozostanie u Boga na zawsze.

71
Por. św. Hieronim, Quaestiones hebraicae in Genesim, 21, 30
494
3. (62). PSALM 83
2. Boże, któż będzie podobny do Ciebie? Nikt nie
będzie do Ciebie podobny. Nie milcz i nie trwaj w
bezczynności, Boże. Przemawia tu człowiek Kościoła, z
którego łona wypływają strumienie wody żywej (Por. J 7,
38). Widzi on, że żniwo jest wielkie, ale robotników mało
(Por. Mt 9, 37; Łk 10, 2); że wielka jest rzesza
wierzących, a mało nauczycieli; wielu heretyków, wielu
przeciwników, a mało wojowników, którzy by walczyli za
Chrystusa. Nie milcz i nie trwaj w bezczynności, Boże.
Dlaczego?
3. Bo oto nieprzyjaciele twoi podnieśli wrzask.
Heretycy mówią, a członkowie Kościoła milczą: oni
wrzeszczą, a my milczymy; oni bluźnią, a my nie
krzyczymy. Bo oto nieprzyjaciele Twoi podnieśli wrzask.
Pięknie powiedział: „podnieśli wrzask”: albowiem nie ma
u nich czystej mowy dla budowania, lecz tylko
nieuporządkowany wrzask dla niszczenia.
A ci, którzy Cię nienawidzą, podnieśli głową. Tak
wielka jest rzesza heretyków, a tak mało tych, którzy w
Ciebie wierzą.
4. Knują spisek złośliwy przeciwko Twemu ludowi.
Tak mówią, aby wyrwać ich z Twego Kościoła.
Zmówili się przeciwko Twoim świętym. O niczym
innym nie myślą codziennie, tylko o tym, jak oszukać
członków Kościoła i zwieść ich.
5. Powiedzieli: Chodźcie, usuniemy ich z narodu.
Dostrzegam tu coś niezwykłego. Tak wielka jest rzesza
heretyków i tak wielka różnorodność nauk, że różnią się
między sobą, a zgadzają się tylko w nienawiści do nas.
495
Jak bowiem Herod i Piłat byli nieprzyjaciółmi (Por. Łk 23,
12), a działając przeciw Chrystusowi zawarli pokój, i ich
zgoda była gorsza niż dawna nieprzyjaźń, tak i oni
bezbożnie się różnią, a jeszcze bezbożniej zawierają
przymierze.
6. Zmówili się przeciw Twojemu Przymierzu. Ty
mówiłeś przez proroków, oni przez Manicheusza,
Marcjona, Ariusza i Walentyna.
7. Namioty Idumejczyków i Ismaelitów. Ponieważ
odłożywszy wartość znaczenia historycznego raz
zaczęliśmy komentować tekst w związku z wyższym
znaczeniem duchowym...72 Prosta jest bowiem historia, w
której lud żydowski przemawia do innych narodów
walczących przeciwko niemu. Cokolwiek zresztą się
dokonało, dokonało się dla nas w sensie symbolicznym.
Napadli na Izrael, a jego zwycięstwo nam przyniosło
pożytek. Zobaczmy więc, kim są ci, którzy walczą
przeciwko Kościołowi. Namioty Idumejczyków.
Idumejczycy oznaczają ludzi ziemskich. Dobrze
powiedział: „namioty”, nie mają bowiem fundamentów
ani domów, lecz namioty, mieszkania zawsze niepewne.
Idumejczyków i Ismaelitów. Ismaelici, to „ci, którzy jakby
słuchają”. Słusznie powiedział: „ci, którzy jakby
słuchają”; nie słuchają bowiem Boga, lecz Go lekceważą.
7. - 8. Moabici i Agarejczycy. Gebalczycy i Ammonici.
Poszczególne tajemnice mają własne nazwy. Ile nazw,
tyle tajemnic. „Moab” znaczy: „z ojca”: nie są bowiem w
Ojcu, lecz z dala od Ojca, ponieważ opuścili swego
dawnego Ojca. „I Agarejczycy”: oni symbolizują
prozelitów i przybyszów, którzy dawniej byli obywatelami,
72
Luka w tekście
496
a potem stali się przybyszami; nie pochodzą bowiem z
domu, lecz są obcy, ci mianowicie, którzy atakują dom
Ojca. „Gebal” znaczy „próżna dolina”. Nie pochodzą z gór,
lecz z doliny: nie myślą bowiem o tym, co w górze, lecz o
tym, co na dole (Por. Kol 3, 2); nie są z nieba, lecz
całkowicie pochodzą z ziemi (Por. 1 Kor 13, 47). Dlatego
powiedział: „próżna dolina”, ponieważ istnieje też dolina
nie próżna; kto bowiem jest uniżony i uniża się z powodu
Chrystusa, ten jest doliną i polem nie próżnym, lecz
dobrym. Ammonici i Amalekici. „Ammon” znaczy:
„fałszywy lud”. Fałszywy lud symbolizuje więc heretyków;
albowiem nie idą za Tym, który rzekł: „Ja jestem prawdą”
(J 14, 6), lecz za tym, który jest księciem kłamstwa. „I
Amalek”, to znaczy „ten, który liże”: nie znoszą bowiem,
aby w Kościele było cokolwiek stałego, lecz liżą cale jego
fundamenty. Nie spożywają słów Pisma, lecz liżą ziemię
jak wąż.
I cudzoziemcy z mieszkańcami Tyru. Tam, gdzie my
czytamy: „cudzoziemcy”, w tekście hebrajskim napisano:
„Filistyni”, co znaczy „kielich napoju”, ponieważ upijają
się kielichem babilońskim, jak mówi Jeremiasz: „Złoty
kielich babiloński, który upaja całą ziemię” (Jr 51, 7).
Zastanów się nad słowami: „złoty kielich babiloński”.
„Babilon” znaczy: „zamieszanie”; natomiast złoty kielich
symbolizuje nauki filozofów i wymowę mówców. Kogóż
bowiem nie zwiedli filozofowie? Kogo nie oszukali mówcy
tego świata? Mają kielich, na zewnątrz złoty - to blask
wymowy; wewnątrz zaś umieszczono trucizny, które nie
mogły się ukryć, gdyby nie pokrywał ich blichtr złota.
Widzisz wprawdzie miód wymowy, ale nie podejrzewasz
istnienia śmiertelnych trucizn.

497
Cudzoziemcy z mieszkańcami Tyru. „Tyr” znaczy
„ciasnota”. Zaiste ciasnota jest tam, gdzie nie ma
szerokości - Chrystusa, jak pisze Apostoł w Liście do
Koryntian: „Nie brak wam miejsca w nas, lecz w waszych
sercach jest wam ciasno” (2 Kor 6, 12).
9. Albowiem Assur przybył z nimi. Oni poszli
przodem, a on idzie za nimi. Zastanówmy się, kim jest
ten, który idzie za nimi. „Assur” mianowicie tłumaczy się
jako „diabeł”: słusznie, bo on jest nieprzyjacielem i
mścicielem, jak napisano w ósmym Psalmie: „Aby
zniszczyć nieprzyjaciela i mściciela” (Ps 8, 3). To on
sprawił, że zgrzeszyliśmy i on nas oskarża, abyśmy byli
ukarani. Albowiem Assur przyszedł razem z nimi. Diabła
mają za księcia, za wodza: nie dowodzi nimi sprawiedliwy
król Jozjasz, lecz Asyryjczyk.
Stali się pomocnikami synów Lota. „Lot” znaczy: „te,
który się oddala”, mianowicie od Boga, jak lud żydowski;
albowiem wszyscy heretycy w bluźnierstwach zgadzają
się z Żydami. Wiele można by powiedzieć, lecz czas nas
ogranicza: długo by trwało, gdybyśmy chcieli
zatrzymywać się przy szczegółach. Kto bowiem mógłby
bez trudu omówić tekst:
10. - 13. Uczyń im jak Madianitom i Sisarze, jak
Jabinowi nad potokiem Cison. Polegli w Endorze, stali się
jak nawóz dla ziemi. Uczyń ich wodzom jak Orebowi,
Zebowi, Zebachowi i Salmanie, wszystkim ich wodzom,
którzy mówili: Posiądźmy w dziedzictwie święte miejsce
Boga. Uważali się za ludzi Kościoła, roszcząc sobie
pretensję do Kościoła.
14. Boże mój, uczyń ich jak koło. Niech nie stoją
pewnie, lecz niech zawsze będą niepewni, niech nie mają
498
stałej siedziby, lecz zawsze chwieją się i krążą. Jak
bowiem koło samo z siebie jest chwiejne, tak i heretycy
nie trwają przy swym zdaniu, lecz wciąż zmieniają
naukę.
Jak źdźbło na wietrze. Prosi o jedenaście kar dla
nich, ponieważ zaprzeczyli tajemnicom jedenastu
apostołów. Lecz rozsądny czytelnik może zapytać:
Dlaczego jeden werset rozdzielasz na dwa? Zadajesz też
gwałt Pismu: mówisz o jedenastu apostołach, choć
wiemy, że Pan Zbawiciel miał dwunastu apostołów. O
jedenastu mówimy dlatego, że zdrajca Judasz, który był
dwunasty, opuścił ich grono.
Boże mój, uczyń ich jak koło: oto jedna kara; policz
też uważniej wszystkie następne. Jak źdźbło na wietrze:
oto druga. 15. - 19. Jak ogień, który spala las: oto
trzecia. Jak płomień, który wypala góry: czwarta. Tak
będziesz ich ścigał swoją nawałnicą, piąta. I gniewem
swoim ich zatrwożysz: szósta. Napełnij ich twarze hańbą,
siódma. I niech szukają imienia Twego, Panie: ósma.
Niech się zawstydzą i zatrwożą na wieki wieków:
dziewiąta. Niech doznają pohańbienia i zginą, dziesiąta. I
niech poznają że „Pan” imię Twoje: jedenasta. Tylko Ty
jesteś najwyższy nad całą ziemią.
Dotąd była mowa o gniewie; teraz powiemy o
łagodności. Gniewem swoim ich zatrwożysz. Nie
powiedział: „zabij ich”, lecz przestrasz ich, aby się do
Ciebie nawrócili: to szósta. Napełnij ich twarze hańbą,
nie karą, bo poniósłszy śmierć nie mogliby powrócić do
Pana. Napełnij ich twarze hańbą, nie karą. Dlaczego więc
nie chcesz ich zabić? Słowo Boże wyjaśnia: Aby szukali
Twego imienia, Panie. Jeśli bowiem będą szukali, znajdą
499
(Por. Mt 7, 7; Łk 11, 9). Ci, którzy zostali uwiedzeni przez
heretyków, nawrócą się do Pana; to siódma. Niech się
zawstydzą i zginą. Kto wstydzi się grzechów, stoi bardzo
blisko tego, kto nie grzeszy. Oto osiem. Roztropny
czytelnik może powiedzieć: Prośba: „niech zginą”,
sprzeczna jest z twoją interpretacją. Jakże bowiem zginą
ci, którzy wstydzą się po to, aby osiągnąć zbawienie?
„Niech zginą”: niech zginą, powiada, jako heretycy, a
niech zostaną zbawieni jako członkowie Kościoła. Tak
jakbyś powiedział: „Niech zginie ten cudzołożnik”, nie
dlatego, iżbyś pragnął, aby zginął cudzołożnik, lecz żeby
cudzołóstwo w nim zginęło. Tak samo, gdy zbawiony
zostaje cudzołożnik, nie cudzołożnik zostaje zbawiony,
lecz człowiek sprawiedliwy i czysty. Abyście się
przekonali, że sens jest tu taki, jak to powiedzieliśmy,
sam Duch Święty tak mówi: „Niechaj się zawstydzą i
zginą”. Jak mają zginąć? Aby poznali, że „Pan” jest imię
Twoje. Niech zginą w błędzie, niech będą zbawieni w
prawdzie. Tylko Ty jesteś najwyższy na całej ziemi. Nie
zgromadzenia heretyków, ani eony Walentyna i dni
niezliczone, ani Bazylides, który twierdzi, że jest trzystu
sześćdziesięciu pięciu bogów; nie ma, powiada,
niezliczonego mnóstwa fałszywych bogów, lecz tylko Ty
jesteś najwyższy na całej ziemi. Jemu chwała na wieki
wieków. Amen

500
4. (63). PSALM 84
Już wcześniej, omawiając Psalm osiemdziesiąty,
stwierdziliśmy, że w tytule Psalmu ósmego,
osiemdziesiątego i osiemdziesiątego trzeciego, a więc
tego, który właśnie omawiamy, zawarte są słowa „dla
tłoczni”. Tłocznie zaś są swego rodzaju magazynem, w
którym składane są plony. Zastanówmy się więc nad
tekstem:
2. Jakże mile są Twoje przybytki, Panie Zastępów.
Oto są więc owe tłocznie, w których należy składać
duchowe zboże. „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą
mamoną, aby was przyjęli do wiecznych przybytków” (Łk
16, 9). „Jakże miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów”;
jakże miłe są przybytki, przez które człowiek zostaje
przeniesiony z ziemi do nieba.
3. Dusza moja pożąda i tęskni do przedsionków
Pana. Szczęśliwa jest owa myśl, która dniem i nocą
pragnie przedsionków Pana. Kiedy przyjdzie śmierć,
grzesznik nie rozmyśla o tych przybytkach, lecz o
karach; nie myśli o królestwie niebieskim, lecz lęka się
piekielnych płomieni. Dusza moja pożąda i tęskni do
przedsionków Pana. Zobaczcie, jaką miłością albo jakim
pożądaniem przedsionków Pana zraniona jest dusza
świętego człowieka. Pięknie powiedział: ja myślę o
bramach, a nie wiem, jak wygląda wnętrze domu.
Moje serce i ciało moje rozradowały się w Bogu
żywym. Posłuchaj, heretyku, co mówi prorok: „Jakże
miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów”; ma na myśli
królestwo niebieskie. Pan mówi w Ewangelii: „U Ojca
Mego jest mieszkań wiele” (J 14, 2). „Dusza moja pożąda
i tęskni do przedsionków Pana”: przedsionki, których
501
pożąda prorok, to te, w których święci zamieszkają na
wieki. Moje serce i ciało moje. Widzicie zatem, że dusza i
ciało jednakowo pragną królestwa niebieskiego. Jeśli
jednak ciało rozkłada się w powietrzu, jeśli nie
zmartwychwstanie, jak sądzą heretycy, to czemu ciało
proroka pragnie królestwa niebieskiego? „Moje serce i
ciało moje”: ponieważ razem się trudziły, razem oczekują
zapłaty. Jeśli trud był wspólny, dlaczego nie miałoby być
wspólnej nagrody? Proszę was, byście słuchali z
życzliwością. W obecnym wieku ciało trudzi się więcej niż
dusza: dusza bowiem rozkazuje, a ciało służy. Czym
innym jest trud sługi, a czym innym radość tego, kto
wydaje rozkazy. „Dusza pragnie Pana”: ciało pości, ciało
w zimnie leży na ziemi, przebywa w więzieniu, doznaje
chłosty podczas prześladowań, jest bite, skazywane:
krzywda dotyczy ciała. Dusza bez wątpienia cierpi, lecz
ból dociera do niej jedynie za pośrednictwem ciała. Lecz
może ktoś powiedzieć: Dlaczego apostoł mówi: „Ciało i
krew nie osiągną królestwa Bożego” (1 Kor 15, 50)?
Chcesz wiedzieć, dlaczego tak napisano? Posłuchaj, co
Pan mówi w Księdze Rodzaju: „Duch mój nie pozostanie
w człowieku na zawsze, ponieważ człowiek jest ciałem”
(Rdz 6, 3). Dlaczego? Czym on jest? Sam stworzyłeś
ciało, a teraz oskarżasz je i potępiasz? Słowa Boga mają
jednak takie oto znaczenie: duch Mój nie pozostanie w
tych ludziach, ponieważ nie żyją oni wedle ducha, lecz
wedle grzechów i zgodnie z wolą ciała. Niechże i apostoł
poda świadectwo: „A ci, którzy są w ciele, nie mogą się
podobać Bogu” (Rz 8, 8). Jeżeli wszyscy, którzy są w
ciele, nie mogą się podobać Bogu, to jakże spodobał się
Bogu sam Paweł, który to mówi? Jak spodobali Mu się
Piotr i pozostali apostołowie i święci, bo przecież nie
502
możemy zaprzeczyć, że oni byli w ciele? I mówi jeszcze:
„Wy zaś nie jesteście w ciele, lecz w duchu” (Rz 8, 9). Byli
w ciele, dlaczego więc mówi: „nie jesteście w ciele”?
Ponieważ nie żyjecie wedle ciała, ponieważ „wasze
mieszkanie jest w niebie” (Flp 3, 20). My bowiem, którzy
w tym wieku „jesteśmy pielgrzymami z daleka od Boga”
(2 Kor 3, 6), chodzimy wprawdzie po ziemi, lecz dążymy
do spraw niebieskich. Albowiem nie mamy własnego
miejsca, lecz jesteśmy przybyszami i pielgrzymami, jak
wszyscy nasi przodkowie (Por. Ps 38(39), 13).
4. Albowiem wróbel znajduje sobie dom, a
synogarlica gniazdo, gdzie może złożyć swoje pisklęta. To
samo Pan mówi w Ewangelii: „Lisy mają nory, a ptaki
niebieskie gniazda” (Mt 8, 20). Albowiem wróbel znajduje
sobie dom. Prorok powołuje się na przykład z życia
codziennego. Ponieważ powiedział: „Jakże miłe są
przybytki Twoje, Panie, których pragnie moja dusza, a
ciało moje pożąda królestwa niebieskiego”, odwołuje się
do przykładu i mówi: ptaki są swobodne i choć bujają w
powietrzu, to jednak pamiętają o swych gniazdach i
powracają do nich. Jeśli więc wróble szukają gniazd,
dlaczego dusza ludzka nie szuka mieszkań
przygotowanych dla niej przez Pana?
Ołtarze Twoje, Panie Zastępów. Jaki to ma sens:
„Albowiem wróbel znajduje sobie dom, a synogarlica
gniazdo, w którym może złożyć swe pisklęta; i ołtarze
Twoje, Panie Zastępów”? Jaka tu jest logika? Zdanie to
wiąże się z poprzednim zdaniem. „Dusza moja pożąda i
tęskni do przedsionków Pana: ołtarzy Twoich, Panie
Zastępów”. Jan w Apokalipsie ujrzał ołtarz Pański, pod
którym znajdowały się dusze sprawiedliwych. Mówi

503
bowiem tak: „Ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla
Słowa Bożego i dla świadectwa Jezusa” (Por. Ap 6, 9).
Były pod ołtarzem Bożym, ponieważ poniosły męczeńską
śmierć za Chrystusa. Albowiem ofiara Pana Zbawiciela
zasługiwała, aby w niebie znaleźć się pod ołtarzem.
5. Błogosławieni, którzy mieszkają w domu Twoim,
Panie: to znaczy albo w obecnym Kościele, albo w
Kościele pierworodnych (Por. Hbr 12, 23).
Będą Cię chwalić na wieki wieków. Zauważ, jakie jest
zadanie męczenników: takie samo jak aniołów. To, co
aniołowie czynią w niebie, my naśladujemy na ziemi.
Jeśli więc jesteśmy wzywani do odmawiania Psalmów i
nie chcemy tego robić, gardzimy chwałą Boga.
6. Błogosławiony mąż, który od Ciebie uzyskuje
pomoc. Naszym zadaniem jest zacząć, sprawą Boga jest
wspomagać.
W sercu swoim przygotował się do wstępowania do
góry. Codziennie myśli o tym, jak się wspiąć do góry, a
nie o tym, jak zstąpić. Grzesznik w sercu swoim nie
myśli o wstępowaniu, lecz o zstępowaniu. Dlatego też
Jakub ujrzał aniołów wstępujących i zstępujących (Por.
Rdz 28, 12). „W sercu swoim przygotował się do
wstępowania”: jeśli to od niego zależy, myśli o tym, co
dobre, wynik zaś pozostawia Bogu. Naszą rzeczą jest
przygotować; Jego - wypełnić. Popatrzmy, gdzie
przygotował wstąpienie. Posłuchaj, co mówi: Na padole
łez, na miejscu, które przygotował. W Księdze Sędziów
czytamy, że przyszedł anioł i głosił ludowi pokutę,
mówiąc: „Opuściliście Pana, i Pan was opuści”, lud zaś
usłyszawszy to płakał, a miejsce to nazwano padołem łez
(Por. Sdz 2, 1-5). Przypomnieliśmy dawną historię, aby
504
odeprzeć herezję. Natomiast za padół łez możemy uważać
w sensie duchowym obecny wiek. Nie jesteśmy bowiem
na górze, to znaczy w królestwie niebieskim, lecz w
dolinie, to znaczy w ciemnościach tego świata; na skutek
błędu wraz z Adamem zostaliśmy wyrzuceni z raju na
padół łez, gdzie jest pokuta i łzy. Na łez padole, na
miejscu, które przygotował. O czym mówi? Miejsce, które
Bóg przygotował do walki, abyśmy tu walczyli przeciw
diabłu, przeciw grzechom, abyśmy na wyżynach
niebieskich otrzymali wieniec. Dlaczego więc ustanowił
walkę, abyśmy ją prowadzili? Czy Bóg nie mógł nas
obdarzyć życiem bez walki? Lecz ustanowił ją jako sędzia
zawodów, wyznaczył stadion, na którym mamy toczyć
walkę przeciwko grzechom; aby nas później zasłużenie
uwieńczyć nie śpiących, ale trudzących się. Co mówi
dalej?
8. Albowiem Prawodawca udzieli błogosławieństwa.
Ten, który ustalił dla nas przepisy walki, wyznaczył
miejsce do walki po to, aby później udzielić nam
błogosławieństwa.
Pójdą z mocy w moc. Widzisz, jak spójny jest sens.
„Pójdą z mocy w moc”: tutaj walczą, aby później mogli
otrzymać wieniec. Idą z mocy w moc. Nie powiedział:
„Pójdą ze słabości w moc”; jeśli bowiem tu nie będą
mocni, nie będą później silniejsi. Ktoś jednak może
powiedzieć: Bóg jest miłosierny. Spójrzcie jednak, co
powiedziano dalej:
12. Miłosierdzie i prawdę miłuje Pan. Jest wprawdzie
miłosierny, ale też i prawdomówny. Kiedy słyszysz:
„miłosierny”, nie powinieneś być niedbały, ponieważ
dalej powiedziano: „i prawdomówny”. Kiedy zaś usłyszysz
505
o prawdzie, nie trać nadziei, nie sądź, że Bóg jest tylko
surowy; miłosierdzie bowiem łagodzi prawdę. „W ręce
Pańskiej jest kielich pełen przypraw, pochylił go na
wszystkie strony” (Ps 74(75), 9): to znaczy miłosierdziem
złagodził prawdę, a prawdą ograniczył miłosierdzie.
8. Na Syjonie będą oglądać Boga nad bogami. Kiedy
przejdą z mocy w moc, wówczas Boga nad bogami będą
oglądać na Syjonie. Jemu chwała na wieki wieków.
Amen.

506
5. (64). PSALM 85
1. Na koniec. Synów Korego. Psalm. „Kore” znaczy:
„Kalwaria”, miejsce męki Pana. Synami Korego jesteśmy
my wszyscy, którzy wierzymy w Jego zmartwychwstanie.
Co więc mówimy i co śpiewamy zgodnym chórem?
2. Pobłogosławiłeś, Panie, swoją ziemią. Lepiej to
brzmi po grecku: eudokesas Kyrie, to znaczy: „znalazłeś
upodobanie, Panie, w Twojej ziemi”. Spodobało Ci się,
postanowiłeś, zarządziłeś, aby przez swoje miłosierdzie
wypełnić to, o czym jest mowa w następnym wersecie:
Odmieniłeś niewolę Jakuba, odpuściłeś niegodziwość
Twojemu ludowi, zasłoniłeś wszystkie ich grzechy.
Zresztą podobnie możemy rozumieć tekst łaciński:
„Pobłogosławiłeś, Panie, swoją ziemię”. Ziemia, która
dawniej była przeklęta, dzięki Twemu przyjściu jest
błogosławiona. Tę, która dawniej usłyszała: „Osty i
ciernie rodzić będziesz” (Rdz 3, 18), teraz nazywano tak,
jak to napisano w Pieśni nad pieśniami: „Kwiecie polne i
lilia dolin” (Pnp 2, 1). Ziemia, która dawniej rodziła
ciernie, słyszy w Księdze Izajasza: „Wyjdzie różdżka z
korzenia Jessego i kwiat wyrośnie z jego korzenia” (Iz 11,
1).
Odmieniłeś niewolę Jakuba. Pan zatem przyszedł
głosić wolność jeńcom (Por. Iz 61, 1; Łk 4, 19). To samo
powiedziano w innym miejscu: „Wziął do niewoli jeńców”
(Ps 67(68), 19; Ef 4, 8), to znaczy nas, którzy dawniej
zostaliśmy pojmani przez diabła ku zagładzie, teraz
jesteśmy pochwyceni przez Pana ku zbawieniu.
3. Odpuściłeś niegodziwość Twojemu ludowi.
Wierzymy, że to się dokonało na chrzcie.

507
Zasłoniłeś ich wszystkie grzechy. To dokonuje się w
pokucie, jak powiedziano w trzydziestym pierwszym
Psalmie: „Błogosławieni, którym odpuszczone są
nieprawości i których grzechy są zakryte” (Ps 31(32), 1).
Nieprawości są nam odpuszczane na chrzcie, pokuta zaś
zasłania popełnione grzechy. Grzechy te nie są
odpuszczane, lecz zasłaniane. Zastanówmy się uważniej
nad znaczeniem tych słów. Kiedy mianowicie przychodzi
Pan Zbawiciel, na chrzcie zostają nam całkowicie
odpuszczone nieprawości. Kiedy bowiem żyliśmy bez
Prawa, grzeszyliśmy bez Prawa, grzech zaś nazywa się po
grecku anomia, to znaczy „bez prawa”; kiedy zaś
przyjęliśmy chrzest, grzech nie nazywa się już anomia,
łecz zwie się grzechem. Grzech bowiem jest poczytywany
jedynie temu, kto wie, że grzech istnieje. Gdzie
przekroczenie przykazania, tam prawdziwy grzech.
Chcecie wiedzieć, w jaki sposób grzechy są zasłaniane
przez cnoty? Wczoraj byłem rozpustny, dziś jestem
skromny: skromność zasłania rozpustę. Wczoraj byłem
nierozważny, dziś jestem rozważny, żałuję błędu:
roztropność zasłania brak rozwagi. Wczoraj rabowałem
cudzą własność, dziś rozdaję własny majątek: jałmużna
zasłania chciwość. Błogosławiony, czyje nieprawości są
odpuszczane przez chrzest. Drugie miejsce zajmuje
pokuta niczym deska ratunkowa po rozbiciu okrętu. A
zatem i ten może być nazwany błogosławionym: chociaż
zostaje uwolniony z pewnym niebezpieczeństwem, to
ponieważ dzięki pokucie zostaje uwolniony, należy
nazwać go błogosławionym.
4. Powściągnąłeś cały swój gniew, zaniechałeś
zapalczywości Twoje gniewu. Zauważcie, ile znaczy
pokuta: zatrzymuje grożący gniew Boga.
508
5. Nawróć nas, Panie naszych zbawień. Nie
powiedział: „naszego zbawienia; ponieważ wiele
zgrzeszyliśmy, wielu potrzeba nam zbawień.
6. Czy na wieki będziesz się na nas gniewał? Albo
czy rozciągniesz swój gniew z pokolenia na pokolenie ?
Twój gniew dopomógł w zbawieniu: zagniewałeś się na
dawny lud po to, by zlitować się nad naszym ludem.
7. - 8. Ty odwrócisz się i przywrócisz nam życie, a
lud Twój będzie się radował w Tobie. Okaż nam, Panie,
Twoje miłosierdzie i daj nam Twoje zbawienie. Tam, gdzie
po łacinie mamy „zbawienie”, w tekście hebrajskim użyto
imienia „Jezus”. A zatem tekst: „Okaż nam, Panie, Twoje
miłosierdzie i daj nam Twoje zbawienie” w wersji
hebrajskiej znaczy: jeśli nie będziesz miłosierny dla
ludzkiego rodzaju, Twój Jezus nie będzie nam dany.
9. Będę słuchał, co Pan Bóg mówi we mnie. Prorok
modli się za lud i ten, który mówi, kiedy przemawia w
nim Bóg, rzecze: „Będę słuchał, co Pan Bóg mówi we
mnie”. Widzisz, że Bóg przemawia nie w uszach, lecz w
sercu, zgodnie z tym, co mówi Zachariasz: „A anioł, które
we mnie przemawiał, powiedział mi” (Za 1, 9. 13-14).
Tam anioł symbolizuje naszego Pana, który ogłasza wolę
Ojca i który u Izajasza jest nazywany aniołem wielkiej
rady (Por. Iz 9, 5 (LXX)). „Będę słuchał, co Pan Bóg mówi
we mnie”: nakłonię uszu serca, aby słyszeć, co Pan Bóg
mówi we mnie.
Gdyż będzie głosił pokój pośród swego ludu i nad
swoimi świętymi, i pośród tych, którzy się nawracają ku
sercu. Widzę tu trzy rodzaje ludu: „lud”, „świętych” i
„tych, którzy się nawracają ku sercu”. Rozmawia ze
swoim ludem o pokoju: nie z ludem żydowskim, o którym
509
mówi w Księdze Ozeasza: „Ty nie jesteś moim ludem” (Oz
1, 10), lecz ma na myśli wszystkich chrześcijan, którzy w
Niego uwierzyli. Wszyscy bowiem, którzy należą do
Kościoła, ogólnie nazywani są ludem Pana. Ci zaś, którzy
są już pierwszymi wśród nich i czynią postępy w
duchowych uczynkach, nazywani są świętymi Bożymi,
tak jak Paweł apostoł w swych listach pisze do Kościołów
i do świętych, którzy w nich są (Por. Rz 1, 7; 1 Kor 1, 2; 2
Kor 1, 1; Ef 1, 1; Flp 1, 1; Kol 1, 2). Jest jeszcze trzecia
kategoria: ci, którzy nawracają się ku sercu. To ci, którzy
zostali oszukani przez diabła, a później czyniąc pokutę
nawracają się ku cnotom. Wówczas bowiem, kiedy
zgrzeszyli, utracili serce, to znaczy roztropność serca, a
odzyskują ją, nawróciwszy się ku temu, co lepsze.
Słuchaj, Montanusie, słuchaj, Nowacie, słuchaj,
Maksymillo i inni Katafrygowie, którzy twierdzicie, że
pokuta nie istnieje. Pan przemawia do swojego ludu, to
znaczy do wszystkich chrześcijan i do swoich świętych,
którzy zajmują pierwsze miejsce w Kościele, oraz do tych,
którzy nawracają się ku sercu, to znaczy czynią pokutę.
Szczęśliwy jest bowiem ten, kogo nigdy nie splamił żaden
grzech, któremu nigdy nie została zadana rana; istnieje
jednak inne szczęście: po otrzymaniu rany leczyć bliznę.
10. Zaiste, bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy
się Go boją. Zauważ, co mówi. Ci, którzy się boją Pana,
są w pobliżu Pana, ponieważ w strachu nie ma jeszcze
doskonałości: „Albowiem doskonała miłość usuwa
strach” (1 J 4, 18). My zatem, którzy kochamy Pana,
mamy Go nie obok siebie, lecz wewnątrz siebie.
„Zamieszkam bowiem w nich i będę się przechadzał, i
będę ich Bogiem, a oni będą Moim ludem” (2 Kor 6, 16).

510
Aby chwała zamieszkała w naszej ziemi. Jest to ta
ziemia, o której w innym miejscu powiedział: „Ziemia
wydała swój owoc” (Ps 66(67), 6). Owocem naszej ziemi
jest chleb życia, który się nam narodził w Betlejem (Por.
Mt 2, 1; Łk 2, 4); „Betlejem” bowiem znaczy: „dom
chleba”. Ten chleb, który się narodził w Betlejem, stał się
dla nas tym, który zstępuje z nieba (Por. J 6, 33. 59), a
aniołowie pragną ujrzeć jego tajemnice (Por. 1 P 1, 12).
12. Prawda wyrosła z ziemi, a sprawiedliwość
spojrzała z nieba. Prawda wyrosła z ziemi obiecanej, a
słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2) spojrzało z nieba,
aby Jego światło ukazało się ludziom przebywającym w
ciemności i w cieniu śmierci (Por. Iz 9, 2; Łk 1, 79).
11. Miłosierdzie i prawda spotkały się ze sobą,
ucałowały się sprawiedliwość i pokój. „Miłosierdzie i
prawda spotkały się ze sobą”: widzę tu dwie rzeczy, które
spotykając się ze sobą stają się czymś jednym. „Spra-
wiedliwość i pokój ucałowały się”. Cały ten tekst odnosi
się do tajemnicy Pana Zbawiciela: to Syn Boga i
człowieka, który jest dla nas prawdą, miłosierdziem,
pokojem i sprawiedliwością, w którym sprawiedliwość dla
dawnego ludu i miłosierdzie dla następnego łączą się w
jeden pokój. Apostoł powiada: „On bowiem jest naszym
pokojem, który jedno i drugie uczynił jednym” (Ef 2, 14).
To jest tajemnica, której pragnie Kościół i woła w Pieśni
nad pieśniami: „Niechaj mnie ucałuje pocałunkiem ust
swoich” (Pnp 1, 1). To jest pocałunek, o którym mówi
Paweł apostoł: „Pozdrówcie się wzajemnie pocałunkiem
pokoju” (Por. Rz 16, 16; 1 Kor 16, 20; 2 Kor 13, 12; 1 Tes
5, 26).
13. Albowiem Pan okaże łagodność. Owe pocałunki
511
zostały dane, aby Pan okazał łagodność.
A nasza ziemia wyda swój plon. Widzimy, że obecnie
spełniło się to, co zapowiedziano wtedy. Nasza ziemia
wydaje swój owoc, kiedy jest uprawiana pługiem
sprawiedliwości, gdy postami, wstrzemięźliwością i
innymi cnotami usunięte z niej zostają dawne występki,
aby z ewangelicznego ziarna pszenicy, który przejęła,
wydała plon stokrotny (Por. Mt 13, 8; Mk 4, 8). Ponieważ
Piotr i inni apostołowie uprawiali swoją ziemię wśród
różnych trudów, mogą z ufnością powiedzieć: „Nasza
ziemia wydała swój plon”. Również gdy męczennicy są
ścinani, gdy są przybijani do krzyży, ich ziemia wydaje
swój plon. Wiele można by mówić, lecz późna pora
nakazuje zakończyć mowę. Razem więc módlmy się do
Pana, aby i moja morwa, i wasze słuchanie obróciło się w
dzieło. „Nie ci bowiem, którzy tylko się przysłuchują, są
sprawiedliwi przed obliczem Boga, lecz ci, którzy
wypełniają” (Rz 2, 13). Kto bowiem mówi albo słucha, a
nie wypełnia, na potępienie swoje słucha albo mówi. Jak
bowiem Pan mówi w Ewangelii? „Gdybyście byli ślepi, nie
mielibyście grzechu” (J 9,41). My to samo możemy
wyrazić inaczej: Gdybyście byli głusi i byście nie słyszeli,
nie mielibyście grzechu. Ponieważ jednak i mówić, i
słuchać, a nie wypełniać, jest grzechem, prośmy Pana,
aby postawił na drodze swoje kroki, to znaczy, aby nam
towarzyszył w niebezpieczeństwach tego życia, i krocząc
w naszym sercu nie obrażony naszym grzechem zechciał
z radością w nas mieszkać. Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

512
6. (65). PSALM 88
Zaraz na samym początku już tytuł jest bardzo
trudny i choć jeszcze nie otworzyliśmy drzwi komentarza,
natrafiamy na bardzo trudne zagadnienia.
1. Pieśń Psalmu. Dla synów Korego. Na koniec. Na
meleth. Na odpowiedź. Roztropność Emana Ezraity.
Widzicie, że w każdym słowie ukrywają się problemy.
Pieśń Psalmu: tu nie ma szczególnej trudności. Synom
Korego: synom Kaatha, z pokolenia Lewiego. Na koniec:
zwróćcie szczególną uwagę, że powiedział: „na koniec”:
nie „na początku”, nie „w środku”, lecz na koniec składa
obietnicę: radość pieśni nie jest obiecywana na początku
patriarchom, ani w środku prorokom, lecz „na koniec” -
apostołom i nam. Na meleth: meleth jest to wyraz
hebrajski, a znaczy tyle, co chór. O chórze zaś mówimy
wówczas, gdy wielu śpiewa razem; podobnie jak cytra ma
różne struny, ale tworzą one jeden dźwięk. Abyście zatem
wiedzieli, że meleth znaczy chór, napisano: Na
odpowiedź; chodzi o to, żeby na śpiew proroka cały chór
odpowiadał dla chwały Boga. Mamy tu do czynienia z
prefiguracją Kościoła zgromadzonego z różnych narodów
po to, aby z różnych miejsc, różnych części i obyczajów
powstał jeden chór chwały Boga. Roztropność Emana
Ezraity. Eman był jednym z dyrygentów chóru, tak jak
Azaf i inni. Natomiast określenie „Ezraita”, należy
tłumaczyć jako „ten, który otrzymał wsparcie Pana” (imię
„Ezras” tłumaczymy jako „pomocnik”), to znaczy,
otrzymał pomoc od Pana. Zatem i ten chór, który śpiewa
pieśni pochwalne, został wsparty pomocą Bożą.
Przebiegnijmy więc poszczególne wersety i ponieważ
ogranicza nas czas, powiedzmy po kilka zdań na temat
513
każdego z nich.
2. Panie, Boże mojego zbawienia. Ten Psalm jest
wypowiadany w imieniu Zbawiciela, to znaczy w imieniu
Sługi, którego postać zechciał przybrać (Por. Flp 2, 7). To
więc, co jest wyrażone w sposób uniżony, jest
wypowiadane w imieniu człowieka, ponieważ przynosi
ono pożytek ludzkiej naturze.
We dnie i w nocy wolałem do Ciebie. Choć wołałem w
nocy, to jednak dzięki świadomości trwałem w jasności.
3. Niechaj modlitwa moja dotrze przed oblicze Twoje.
„Ojcze, w Twoje ręce oddaję duszę moją” (Por. Łk 23, 46).
Niechaj moja modlitwa dotrze przed oblicze Twoje.
Nakłoń ucha swego na modlitwę moją. Gdzie są
antropomorfici, którym się wydaje, że Bóg ma członki?
Nakłoń, Boże, ucha. To Syn przemawiając w naszym
imieniu kieruje te słowa do Ojca. Nakłoń swego ucha.
Chyba jest bardzo słaby, jeśli chcąc usłyszeć, musi
nakłaniać ucha, aby słuchać z bliższej odległości.
Zastanów się, jaką niegodziwością jest mówić, że Ojciec
może usłyszeć Syna tylko wówczas, gdy nachyli głowę.
Pismo mówi językiem ludzkiej słabości, abyśmy my
łatwiej rozumieli jego słowa.
4. Bo dusza moja jest napełniona złem. Noszę grzechy
wielu, dlatego cierpię za wszystkich. Dusza moja jest
napełniona złem. Noszę zło, aby je złożyć na krzyżu.
A życie moje zbliżyło się do otchłani. Pięknie
powiedział: „zbliżyło się”; nie zostało bowiem zatrzymane
w otchłani, lecz ze względu na nas zbliżyło się do
otchłani. Również w innym Psalmie powiedziano w
imieniu Pana: „Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani i

514
dasz świętemu Twojemu ujrzeć skażenia” (Ps 15(16), 10).
5. Zaliczono mnie pomiędzy tych, którzy schodzą, do
grobu. Tak uznali moi zabójcy, że Ja, wraz z innymi
ludźmi schodząc do więzienia otchłani, zostanę
zatrzymany w głębokim dole; nie wiedzieli, że Ja
zstąpiłem po to, aby raczej zabrać ze sobą tych, których
tam trzymano.
5.-6. Stałem się jak człowiek pozbawiony pomocy,
wolny między umarłymi. Nie powiedział: „zostałem
pozbawiony pomocy”, lecz: „stałem się jak człowiek
pozbawiony pomocy”: miał przecież pomocnika - Ojca.
Wolny między umarłymi. Innych ludzi trzymają w
otchłani więzy grzechów: „Żaden człowiek nie jest bez
grzechu, choćby życie jego trwało tylko jeden dzień” (Hi
14,4-5 (LXX)). Wszyscy bowiem jesteśmy trzymani w
grzechu, ktokolwiek więc zstępuje do otchłani, związany
jest prawem otchłani. „Każdy bowiem jest związany
więzami swoich grzechów” (Por. Prz 5, 22). Ja zatem z
natury byłem wolny, a przez chwilę stałem się jakby
winowajcą z powodu ludzkich grzechów.
Jak zranieni, którzy śpią w grobach. Pięknie
powiedział: „jak zranieni”: nie miał bowiem rany, lecz dla
zbawienia ludzi przyjął ranę, jak mówi Izajasz: „On
uniósł nasze grzechy i za nas cierpi” (Por. Iz 53, 4).
7. Umieścili mnie w dole głębokim. Zstąpiłem do dna
otchłani, aby uwolnić wszystkich z więzów piekielnych.
W ciemnościach i w cieniu śmierci. Nie powiedział: „w
śmierci”, lecz: „w cieniu śmierci”. Nie śmierć została Mi
zadana przez Żydów, lecz cień śmierci; bo zstąpiłem
dobrowolnie, aby zbawić ludzi. Dlatego Ja, światłość
(Por. J 1, 9; 8, 12; 9, 5; 12, 46), zstąpiłem do piekieł, aby
515
uwolnić dusze od piekielnych ciemności.
8. Wzmocnił się Twój gniew nade mną. Cały Twój
gniew spadł na Mnie po to, aby mógł odstąpić od innych.
I sprowadziłeś na mnie wszystkie Twoje fale. Nade
Mną zagrzmiała cała burza, aby dla świata zapanował
spokój.
9. Oddaliłeś ode mnie moich znajomych. Podczas
męki na krzyżu nawet apostołowie Mnie opuścili (Por. Mt
25, 56; Mk 14, 50), a sam Piotr powiedział: „Nie znam
tego człowieka” (Mk 14, 71). Widzicie, że posuwamy się
naprzód krótkimi zdaniami, a nie długimi wywodami,
ponieważ czas nas ogranicza.
Obrzydzili mnie sobie. Mianowicie Żydzi, którzy
wołali: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go! My nie mamy króla poza
Cezarem” (J 19, 15).
Zostałem wydany, a nie wychodziłem. Co to znaczy:
„Zostałem wydany, a nie wychodziłem”? Wydali Mnie
Żydzi, a jednak dla swego miłosierdzia nie odrzucałem
ich, lecz z miłością przebywałem między nimi. Oni wydali
Mnie Piłatowi (Por. Mt 27, 2; Mk 15, 1; Łk 23, 1; J 18,
28), a nie odchodziłem od nich, lecz mówiłem na krzyżu:
„Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 34).
Powiedzmy też inaczej. Zostałem wydany, a nie
wychodziłem. W Ewangelii napisano, że kiedy Go
szukali, aby Go strącić z góry, On przeszedł bezpiecznie i
bez przeszkód pomiędzy nimi (Por. Łk 4, 29-30). Taki
więc jest sens Jego słów: czy i teraz, kiedy zostałem
wydany, nie mogłem w swoim Bóstwie uniknąć ludzkich
zasadzek i niebezpieczeństwa śmierci? Ponieważ jednak
przyszedłem po to, aby ponieść mękę, nie chciałem
niczego innego, tylko cierpieć. To, że zostałem wydany,
516
było Moją wolą i Moją wolą też było, że nie uszedłem.
Powiedzmy inaczej. Zostałem wydany jako człowiek,
a nie wychodzę z majestatu Bóstwa. Powiedzmy inaczej.
Zostałem wydany przez ludzi, a nie wyszedłem z łona
Ojca. Jeszcze inaczej. Zostałem wydany jako człowiek na
ziemi, a jako Bóg nie opuściłem nieba.
10. Moje oczy osłabły z nędzy. Ja, który byłem
mocny w swoim majestacie, stałem się słaby z powodu
ludzkich grzechów.
Wołałem do Ciebie, Panie. Nie tylko głosem, lecz i
sercem: tak bowiem wołamy do Ojca. „Który woła w
sercach naszych: Abba, Ojcze” (Ga 4, 6).
Przez cały dzień wyciągałem do Ciebie moje ręce.
Tym świadectwem posłużył się Apostoł w Liście do
Rzymian (Por. Rz 10, 21), przemawiając w imieniu
Zbawiciela.
Widzicie więc, że nie zadajemy Psalmowi gwałtu, lecz
idziemy za powagą apostoła73. Jeżeli bowiem on w
imieniu Pana wykorzystał świadectwo jednego wersetu,
to dlaczego my nie moglibyśmy wyjaśnić w ten sposób
całego Psalmu? A gdybyśmy chcieli wyjaśniać go inaczej,
to nasze tłumaczenie wyklucza to jedno jasne zdanie
Apostoła. Gdybyśmy chcieli wyłożyć cały Psalm,
wydawałoby się, że tracimy swój czas, bo późna pora
wzywa nas, abyśmy z czystym sumieniem (Por. 1 Tm 1,
5; 3, 9) i w jedności pokoju przystąpili do ciała
Zbawiciela, prawdziwego Baranka (Por. J 1, 29. 36; Ap 5,

73
Paragraf, który rozpoczyna się od tego wiersza, aż do Amen w doksologi,
znajduje się tylko w jednym kodeksie. W trzech innych kodeksach znajduje
się komentarz do wierszy 11-19, który przytaczamy w dalszej części homilii.
517
12), abyśmy mogli nasycić się godnie niebieskim
chlebem, przez Chrystusa Jezusa, Pana naszego. Jemu
chwała na wieki wieków. Amen.
11. Czy dla umarłych cuda czynić będziesz? Nie dla
tych, którzy żyli, a poumierali, lecz dla Mnie, który żyję
dla Ciebie.
Albo czy lekarze wskrzeszać będą? I tak dalej. Nie
balsamy lekarzy, lecz Ty, Ojcze, Mnie wskrzeszasz; i nie
oni, lecz Ja będę [Cię] wyznawał pośród ludów.
12. Czy ktoś będzie opowiadał w grobie, i tak dalej.
Nie będzie Cię chwalił pogrzebany w bogactwach świata
ani mieszkający w zagładzie grzechu.
13. - 14. Czy cuda Twoje będą poznane w
ciemnościach, a sprawiedliwość Twoja w ziemi
zapomnienia? Ja, Panie, wołałem do Ciebie, a modlitwa
moja rano dotrze do Ciebie. To znaczy: otoczysz mnie
chwałą w poranek zmartwychwstania (Por. Mt 28, 1-2).
15. Czemu, o Panie, odrzucasz modlitwę moją, w
której Cię proszę, aby Mnie ominął ten kielich?
16. Jestem ubogi w pracach od młodości mojej: to
znaczy, od chwili przybrania ciała. Wywyższony: na
krzyżu. Uniżony: w grobie.
17. Na mnie przeszedł Twój gniew. Przeszedł, ale się
nie zatrzymał.
18. Przez cały dzień otoczyli mnie jak woda: Żydzi w
falach prześladowań.
Otoczyli Mnie razem: faryzeusze z kapłanami, Piłat z
książętami i tłumami.
19. Oddaliłeś ode mnie przyjaciela i bliźniego i

518
znajomych moich dla nędzy. Z powodu zamieszania
wywołanego męką nawet apostołowie odsunęli się ode
Mnie (Por. Mt 26, 56; Mk 14, 50).

519
7. (66). PSALM 89
1. Psalm osiemdziesiąty ósmy poprzedzony jest
tytułem: Roztropność Etana Ezraity. Tam, gdzie jest
mowa o „roztropności”, dalszy ciąg jest zawsze
tajemniczy i niejasny. Imię „Etan” znaczy „mocny” albo
„silny”; Ezraita zaś to „wsparty” albo „ten, który otrzymał
wsparcie”. Mówię o tym, ponieważ dotykamy sensu
historycznego. Słusznie więc w tytule powiedziano o
„roztropności”, aby ów silny czy mocny otrzymał
wsparcie od Pana i mógł zrozumieć to, o czym będzie
mowa dalej. Ezraita zaś bierze imię albo od miejsca, albo
też pochodził z rodu Merariego (Por. Lb 3, 17. 33).
Przeczytaj Księgę Liczb i Księgę Kapłańską, a znajdziesz
tam pełniejsze wyjaśnienie. Roztropność Etana. W tytule
powiedziano o roztropności, aby zachęcić czytelnika do
nauki. Gdyby bowiem była to prosta historia i nie
zawierała żadnego elementu mistycznego, to czyż trzeba
by było w tytule zachęcać czytelnika do roztropności?
Zatem Etan, jak stwierdziliśmy, jest mocny i silny.
Ezraita zaś, wsparty albo ten który otrzymał wsparcie,
słusznie jest zachęcany do roztropności, aby mógł
zrozumieć, o czym będzie mowa. Albowiem w dalszym
ciągu Psalmu powiedziano; „Pan przyrzekł Dawidowi,
słudze swemu: Na wieki utrwalę twoje potomstwo” (Por.
Ps 88(89), 4-5). Żydzi twierdzą, że Pan pod przysięgą
przyobiecał, że z potomstwa Dawida nie zabraknie wśród
nich wodza ani księcia; to samo twierdzą ich
patriarchowie: Oto aż do dnia dzisiejszego Pan
dotrzymuje wobec nas swojego przymierza. Jeśli jednak
mówią prawdę, to dlaczego widzimy, że podlegają władzy
Rzymian i wykonują rozkazy cesarzy? Tymczasem ta

520
obietnica nam została dana w sensie mistycznym i
dotyczy Chrystusa. „I zbuduję z pokolenia na pokolenie
swoją siedzibę” (Ps 88(89), 5). Czy więc Bóg skłamał,
skoro pod przysięgą przyobiecał coś, a nie wypełnił (choć
to, co obiecał Bóg powinno być pewne) i skoro do dziś
widzimy, że ta obietnica nie spełnia się wobec ludu
żydowskiego? Tu jednak potrzeba roztropności. Słusznie
zatem ów „mocny” albo „silny” koniecznie potrzebuje
roztropności, pomocy albo wsparcia, aby mógł pojąć
tajemnice tego Psalmu. Wróćmy więc do początku
Psalmu.
2. Na wieki będą opiewał łaski Twoje, Panie. Nie
powiedział: „łaskę”, lecz: „łaski”. Gdyby był jeden grzech,
potrzeba by było jednej łaski; ponieważ zaś wiele jest
grzechów, istnieją też bardzo liczne łaski. Na wieki będą
opiewał łaski Twoje, Panie. Ponieważ osiągnąłem łaskę
na wieki, przez wieki powinienem śpiewać, gdyż mam
wieczny powód do oddawania chwały. Kto śpiewa,
porzuca smutek, porzuca strach, przechodzi do radości,
albowiem otrzymał łaskę. Sens tego zdania jest taki:
ponieważ dzięki łasce Pana zostały mi odpuszczone
grzechy, będę opiewał Jego łaskę. Powiedzenie: „na
wieki”, oznacza: ponieważ ulitowałeś się nade mną nie
na krótki czas, lecz na wieki, ja również przez wieki będę
Cię nieustannie chwalił, gdyż wyzwoliłeś mnie na wieki.
Z pokolenia na pokolenie będą głosił moimi ustami
prawdą Twoją. O, wspaniała logiko Psalmu! Nie zaczął
od prawdy, aby potem przejść do łaski, lecz najpierw
otrzymał łaskę i w ten sposób dochodzi do prawdy, gdy
uzyskał odpuszczenie grzechów. Kiedy bowiem dawniej
byłem grzesznikiem, nie ośmielałem się zbliżać się do

521
prawdy; kiedy zaś uzyskałem łaskę, już bezpieczny
odważyłem się głosić prawdę. Pięknie się wyraził: „z
pokolenia na pokolenie”. Nie powiedział: „z pokoleń na
pokolenia”, lecz: „z pokolenia na pokolenie”: Nie
wymienia zatem wielu pokoleń, lecz tylko dwa - jedno z
obrzezania, drugie z pogan; do jednego zostaje posłany
Piotr, do drugiego Paweł (Por. Ga 2, 8). I to, co
zapomniałem powiedzieć na początku, powiem teraz:
tutaj należy umieścić osobę Pana Zbawiciela. Z pokolenia
na pokolenie będę swoimi ustami głosił Twoją prawdę.
Ten, który dawniej przemawiał przez patriarchów i
proroków, później sam przemawia osobiście (Por. Hbr 1,
1-2), jak powiedziano w Pieśni nad pieśniami: „Niechaj
mnie pocałuje pocałunkiem ust swoich” (Pnp 1, 1).
Zatem znaczenie tych słów jest takie: o czym dawniej
mówiłem przez proroków, odtąd teraz mówię sam
osobiście, aby kogo świat nie mógł usłyszeć, gdy grzmiał,
niechaj usłyszy choćby gdy kwili [jak niemowlę].
3. Bo powiedziałeś: Łaska będzie zbudowana na
wieki. Ja sam, który wówczas przemawiałem w Starym
Testamencie przez patriarchów i przez proroków, teraz
przemawiam osobiście; nie przyszedłem bowiem usunąć
przykazania miłosierdzia, zbudowanego przez Prawo, lecz
je nadbudować. Jak sam mówi w Ewangelii: „Nie
przyszedłem unieważnić Prawo, lecz je wypełnić” (Mt 5,
17). Co więc mówi Mojżesz? „Słuchajcie, niebiosa, a
powiem, słów z ust moich niechaj słucha ziemia” (Pwt
32, 1). Jeremiasz również mówi tak: „To mówi Pan” (Por.
Jr 5, 14); inni prorocy tak mówią, ponieważ ich słowa są
słowami Pana, a to, co mówi poprzez ich usta, Pan
wypowiada jakby posługując się instrumentem. Co więc
znaczy: „Będzie zbudowana”, jakby wielki dom albo
522
miasto było budowane? Zastanówmy się, gdzie napisano
coś podobnego na temat budowania. Poszukajmy w
Księdze Rodzaju, co oznacza podobna wypowiedź.
Powiedziano: „Bóg wyjął żebro z boku Adama i zbudował
z niego kobietę” (Rdz 2, 22). Popatrz, co powiedział:
„zbudował”. Wyraz „budowa” bowiem, jak to
stwierdziliśmy wyżej, zwykle bywa używany tylko przy
opisie wznoszenia wielkiego domu. Ponieważ zatem z
owego żebra Adama została zbudowana kobieta, zatem
zgodnie z powagą Apostoła, symbolizuje to Chrystusa i
Kościół (Por. Ef 5, 32). Dlatego powiedział: „Z żebra
zbudował kobietę”. Słyszeliśmy o pierwszym Adamie,
przejdźmy do drugiego i zobaczmy, jak z Jego boku jest
budowany Kościół. Otóż bok Pana Zbawiciela został na
krzyżu przebity włócznią, a wypłynęła z niego krew i
woda (Por. J 19, 34). Chcecie wiedzieć, w jaki sposób z
wody i krwi jest budowany Kościół? Najpierw na chrzcie
grzechy zostają odpuszczone wodą, następnie
męczennicy we krwi otrzymują wieniec. Ponieważ więc
jest jasne, że Kościół Boży jest budowany łaską Boga,
powiedziano dalej:
Twoja prawda będzie przygotowana w niebiosach. Na
ziemi łaska, a w niebie prawda. Posłuchaj, heretyku, co
tu mówi prorok. W niebiosach będzie przygotowana
prawda Boża. Jeżeli dusze spadły z nieba z powodu
grzechów, które popełniły, to dlaczego w niebiosach jest
przygotowywana prawda? Jeśli dusze są codziennie
strącane na ziemię, to dlaczego Pan w modlitwie Pańskiej
poucza i mówi: „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na
ziemi” (Mt 6, 10)? Czyż więc wsparci autorytetem Pana i
Zbawiciela prosimy o to, aby dusza w ciele grzeszyła na
ziemi tak, jak bez ciała zgrzeszyła w niebie? Czy ta, która
523
będąc wolna nie mogła w niebie zachować
sprawiedliwości, teraz skrępowana trudnościami
cielesnymi zachowała ją na ziemi? Dostrzegam rzecz
niezwykłą: dusza zgrzeszyła w niebie i została strącona
na ziemię, aby mogła odnaleźć na ziemi to, co utraciła w
niebie. Zgrzeszyła bez ciała: jakże to możliwe, aby w ciele
łatwiej stała się godna Boga? Wszak „ciało pożąda
przeciw duchowi, a duch przeciw ciału” (Ga 5, 17).
4. Zawarłem przymierze z moimi wybranymi. Chcecie
wiedzieć, że do dziś Pan zawiera swoje przymierze?
Postępujmy dobrze, a zasłużymy, aby znaleźć się wśród
wybranych przez Pana.
Przysiągłem Dawidowi, mojemu słudze. Zobaczmy, co
Pan przysiągł. Niewątpliwie treść przysięgi podano niżej:
5. Na wieki utwierdzę twoje potomstwo. Pomóż,
Apostole i wyjaśnij ten werset. Cóż bowiem mówi
Apostoł? „Nie powiedział potomków, lecz potomstwo,
którym jest Chrystus” (Ga 3, 16). Tak samo powiedziano
w Apokalipsie Jana: „Ten, który ma klucz Dawida, który
zamyka, a nikt nie otwiera, otwiera, a nikt nie zamyka”
(Ap 3, 7). W Prawie ten klucz dzierżyli uczeni w Piśmie i
faryzeusze, do których Pan mówi w Ewangelii: „Biada
wam, uczeni w Piśmie, którzy dzierżycie klucz królestwa
niebieskiego” (Łk 11, 52) i tak dalej. O, faryzeusze, którzy
dzierżycie klucze królestwa, a nie wierzycie w Chrystusa,
który jest bramą i wejściem do królestwa! Wam dano
obietnica, lecz ona spełniła się wobec nas. Wy macie
ciało, a my ducha. A raczej, ponieważ odrzucacie ducha,
wraz z duchem utraciliście również ciało.
I zbuduję twój tron z pokolenia na pokolenie. Jak
powiedzieliśmy, tron Boży postawiono na dwóch
524
pokoleniach, mianowicie na obrzezaniu i na poganach.
6. Niebiosa będą wyznawać Twoje cuda, Panie. To
samo powiedziano w Psalmie osiemnastym: „Niebiosa
głoszą chwałę Boga” (Ps 18(19), 2). W sensie mistycznym
niebiosami nazywa apostołów. Jeśli bowiem powiedziano
do grzesznika: „Jesteś ziemią i pójdziesz do ziemi” (Por.
Rdz 3, 19), to dlaczego nie powiedziano by do świętego
lub sprawiedliwego: „Jesteś niebem i pójdziesz do
nieba”? Według Apostoła bowiem mieszkanie świętych
jest w niebie (Por. Flp 3, 20). Natomiast zdanie: „Niebiosa
będą wyznawać Twoje cuda”, jest zapowiedzią głoszenia
pokuty, którą my dzięki nauce apostołów przyjęliśmy w
wyznaniu Pana Jezusa Chrystusa. Jeśli idziemy za ich
napomnieniami i przykładami, możemy również nazywać
się niebiosami, skoro naśladujemy tych, których
mieszkanie jest w niebiosach. Prorok bowiem mówi w
innym miejscu: „Przybyszem jestem i pielgrzymem na
ziemi, tak jak wszyscy moi przodkowie” (Ps 38(39), 13). A
mówił to w Judei, to znaczy w swej ojczyźnie; dlaczego
jednak nazywał się pielgrzymem? Lecz święci w tym
wieku pielgrzymują na ziemi nie chcąc mieć niczego, co
ziemskie, a ich cała posiadłość jest w niebie, gdzie mają
mieszkania, gdzie mają miasto, którego architektem i
budowniczym jest Bóg (Por. Hbr 11, 10). Dlatego też
prorok, który nie jest z tego świata (Por. J 15, 19; 17,
16), mówi, że tutaj jest pielgrzymem i wolą duszy dąży do
swojej ojczyzny, to znaczy do raju, do królestwa
niebieskiego.
Nie sądź, heretyku, iż mówiąc, że raj jest ojczyzną
świętych, twierdzę, jakoby dusze istniały przed
wstąpieniem w ciało. Nie twierdzę tego, lecz powtarzam

525
opinię apostoła, który powiada, że my wszyscy
zostaliśmy wyrzuceni z raju wskutek przestępstwa
Adama; apostoł mówi, że Adam upadł również w nas,
którzy mieliśmy dopiero zaistnieć (Por. Rz 5, 12. 14-15.
20-21). Dlatego teraz w Chrystusie, to znaczy w
niebieskim Adamie wierzymy, że jak przez grzech
pierwszego Adama utraciliśmy raj, tak teraz przez
sprawiedliwość drugiego Adama powracamy do raju (Por.
1 Kor 15, 45. 47-49). Niebiosa będą wyznawać Twoje
cuda, Panie. Jakie cuda? Że stworzyłeś niebo? Albo że
położyłeś fundamenty ziemi? Albo że w jednym miejscu
zebrałeś morza? Czy bowiem to jest wielkie u Boga,
którego słowo wystarczyło, aby dokonać stworzenia? To
więc jest wielkie w Bogu, to jest w Bogu cudowne, że Bóg
stał się człowiekiem, że ukrył się w łonie Dziewicy, że
narodzony z Dziewicy leżał w żłobie, że ludzie zadali ranę
Temu, który leczył ludzkie rany, że był policzkowany, że
został ukrzyżowany, że nieśmiertelny zaznał śmierci i że
ludzie wymierzyli tak straszną karę Temu, który ścierpiał
to wszystko po to, aby ludzie nie ponieśli kary.
Słońce nie mogło patrzeć, jak jego Pan wisiał na
krzyżu, lecz zaćmiło się (Por. Łk 23. 45), aby nie brać
udziału w świętokradztwie Żydów. Również ziemia się
zatrzęsła, skały się rozłupały (Por. Mt 27, 51), całe
stworzenie uległo zamieszaniu, ponieważ jego Stwórca
zastał zabity. Zasłona świątyni się rozdarła (Por. Mt 27,
51; Mk 15, 38; Łk 23, 45), ponieważ to, co było
dotychczas zamknięte w Judei, teraz zostało otwarte dla
wszystkich narodów; zasłona została rozdarta i tajemnice
Prawa zostały ujawnione wierzącym: dla niewierzących
do dziś są zasłonięte. Kiedy bowiem czytają Mojżesza i w
każdy szabat jest odczytywany przez Żydów Stary
526
Testament, „zasłona spoczywa na ich sercu” (2 Kor 3,
15), jak mówi Apostoł. Czytają Prawo, ale go nie
rozumieją, ponieważ ich oczy zostały zaćmione, aby nie
widziały (Por. Ps 68(69), 24). Podobni są bowiem do tych,
o których powiedziano: „Mają oczy, ale nie będą widzieć,
mają uszy, ale nie będą słyszeć” (Ps 113(114), 5-6).
7. Bo któż na obłokach będzie równy Panu? Obłokami
są prorocy, obłokami są apostołowie, którzy w suche
ludzkie serca spuszczają deszcze nauki.
Któż wśród synów ludzkich będzie podobny Panu?
Wszyscy święci noszą imię i tytuł synów Bożych, bo są
przybranymi synami (Por Rz 8, 15.23); natomiast Syn
Boży, nasz Pan, Jezus Chrystus jest jedynym Synem
naturalnym. O kim powiedziano: Któż na obłokach albo
kto między synami Bożymi będzie podobny do Pana? To
znaczy: który z aniołów albo ze świętych będzie mógł się
równać ze Stworzycielem w chwale albo w mocy, skoro to
On wszystkim udziela chwały, aby Jego chwała trwała
bez końca? Jego lęka się i boi całe stworzenie, Jego
nieustannie chwalą cherubiny i serafiny, Jego wielbią
cztery istoty żywe (Por Iz 6, 2-3; Ez 1,5; 10, 9-22; Ap 4,
6-9), Jego wielbią panowania i władze, Jego czci cała
ziemia. Jemu chwała i panowanie na wieki wieków.
Amen74.
8. Bóg, który jest wielbiony na radzie świętych.
Mianowicie Paraklet, który powinien odbierać cześć na
zgromadzeniu apostolskim, On, jak głoszą, jest równy
Ojcu i Synowi.

74
Tylko w jednym kodeksie znajduje się kończąca doksologia, podczas gdy w
innych mamy dalszą część homilii.
527
Jest wielki i straszny ponad wszystkimi, którzy są
dokoła Niego. Którzy swym niewinnym życiem zasłużyli,
aby się do Niego zbliżyć.
9. Panie, Boże Zastępów, któż jest podobny do
Ciebie? W potędze i mocy. Potężny jesteś, Panie, a
prawda Twoja jest wokoło Ciebie. Owa Prawda mówi:
„Ojcze, chcę, aby tam, gdzie Ja jestem i oni byli ze Mną”
(J 17, 24).
10. Ty panujesz nad potęgą morza i uśmierzasz ruch
jego fal. To znaczy pokusy, które wzniecają w sługach
Twoich.
11. Ty powaliłeś pysznego jakby zranionego. Diabła,
który został skaleczony gwoźdźmi Twojego krzyża.
13. Ty stworzyłeś wiatr północny i morze. Wiatr
północny symbolizuje antychrysta, o którym Pan tak
mówi do Jeremiasza: „Od północy rozleje się zło na
wszystkich mieszkańców ziemi” (Jr 1, 14).
Tabor i Hermon będą się radować z imienia Twojego.
„Hermon” znaczy „przekleństwo”; „Tabor” - „światło,
które nadchodzi”, albo „niech przyjdzie światło”. Światło
symbolizuje Stary Testament. Ten bowiem, który
przynosi przekleństwo, czyli potępienie, ukazuje Nowy
Testament, w którym nakazano nam przeklinać grzechy,
zgodnie ze słowami Pana: „Jeśli nie będziecie czynili
pokuty, wszyscy razem zginiecie” (Por. Łk 13, 3).
16. Panie, chodzić będą w światłości Twojego oblicza.
Mianowicie w światłości Ducha Świętego.
17. I w Twoim imieniu. To znaczy w imieniu
chrześcijańskim.
18. Bo Ty jesteś chwałą ich mocy, a w Twoim
528
upodobaniu podniesie się nasz róg. Jak bowiem
przykazania Twoje będą dla nich miłe, tak to jest miłe
dla Ciebie i w Tobie podniesie się ich róg.
19. Bo do Pana należy przyjęcie - mianowicie ciała.
I świętego Izraela, naszego króla. Samego Pana
naszego, Jezusa Chrystusa, który króluje na wieki.
Tu znowu prorok przemawia do Ojca:
20. Mówiłeś niegdyś w widzeniu do synów swoich. W
widzeniu do swoich świętych, swoich proroków i
wybranych. I rzekłeś: Udzieliłem pomocy potążnemu i
wywyższyłem wybranego z ludu Mego: Chrystusa Pana,
który nazywa się wybranym z ludu, ponieważ przyjął
ciało z człowieka.
21. Znalazłem Dawida, sługę mego. To znaczy
wybrał, aby z jego rodu przybrać ciało. Określenie: „sługę
mego”, wyjaśnia Apostoł: „Nie poczytał za grabież swej
równości z Bogiem, lecz uniżył samego siebie przybraw-
szy postać sługi” (Flp 2, 6-7).
Namaściłem go świętym olejem swoim. To znaczy
radością i świętością.
22. Albowiem moja ręka pomagać mu będzie, a ramię
moje umocni go w przyjętym ciele.
23. Nieprzyjaciel nic na nim nie zyska: mianowicie
diabeł. A syn nieprawości nie zaszkodzi mu. Zdrajca
Judasz.
24. Wytną nieprzyjaciół jego przed jego obliczem:
oczywiście Żydów, którzy wiele razy zmieszani przez
Pana, jakby uderzeni mieczami, odchodzili sprzed Jego
oblicza.

529
A tych, którzy go nienawidzą zmuszę do ucieczki:
mówi o niegodziwych demonach, którzy niejednokrotnie
przed Nim uciekali.
25. - 26. A prawda moja i łaska z nim, i w imię moje
podniesie się róg jego. I położą na morzu jego rąką, a na
rzekach jego prawicą. To znaczy nad książętami i
potęgami świata.
27. - 28. On będzie wołał do Mnie: Tyś jest moim
Ojcem. A ja uczynię go pierworodnym, wyższym ponad
królów ziemi. Albowiem Pan Jezus, „pierworodny spośród
umarłych” (Kol 1, 18), jak mówi Apostoł, stał się Najwyż-
szym wstępując do nieba i poddając sobie wszystkie
królestwa świata.
29. Na wieki zachowam dla niego moją łaską i wierne
będzie moje z nim przymierze. Tę obietnicę zachowuje na
wieki w Kościele, który odkupił przez przymierze swoich
przykazań.
30. A jego stolicę ustawię na wieki, a tron jego jak dni
nieba. Chodzi tu o zgromadzenie świętych, którym jest
Kościół, w którym Bóg zasiada jakby na tronie.
31. -35. Jeśli synowie jego opuszczą moje prawo, i
dalej aż do słów: Tego, co wychodzi z ust moich, nie
unieważnię. Stwierdza, że ci, którzy porzucają Prawo,
zapominają o sędziach, znieważają Jego wyroki i prze-
kraczają Jego przykazania, zostaną skarceni rózgą, to
znaczy karą Bożą, a łaska Boża nie będzie usunięta. To
wskazuje, że nikogo nie pozbawia nadziei uzdrowienia i
nie trzyma z dala od Kościoła: bo jak surowość Boża
wzbudza strach, kiedy sprawiedliwość oskarża, tak
dobroć umacnia dzięki łagodności.

530
36. Raz przysiągłem na moją świętość: na tego
Człowieka - Pana. Nie skłamię Dawidowi. Boga bowiem
nie dotyczy żadne kłamstwo.
37. Jego potomstwo będzie trwać na wieki. To znaczy
lud przybrany (Por. 1 P 2,9).
38. A jego tron będzie jak słońce przed moim
obliczem. Wskazuje tu, że Kościół będzie trwał w blasku
przyszłej szczęśliwości. I jak księżyc w pełni - to znaczy
pełen blasku. I świadek na niebie wierny. Sam Chrystus
Pan, który złożył wierne świadectwo Bogu Ojcu na ziemi
(Por. 1 Tm 6, 13), wywyższony do nieba.
Tu apostoł zwraca się do Ojca:
39. A jednak odtrąciłeś i odrzuciłeś swojego
Pomazańca [Chrystusa]: oddałeś Go w ręce nieprzyjaciół.
40. Zerwałeś przymierze ze swym sługą, przymierze,
w którym obiecałeś, że my będziemy królowali razem z
Nim. Poniżyłeś w proch jego świętość. Obiecałeś, że nie
dasz Twemu świętemu oglądać skażenia (Por. Ps 15(16),
10), a teraz spoczywa w grobie.
41. Powaliłeś wszystkie jego mury: słowa Prawa i
proroków, która nas podtrzymywały.
42. Rozszarpali go wszyscy, którzy przechodzili
drogą. Mijają bowiem Tego, który powiedział: „Ja jestem
drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6), kiedy dzielą Jego szaty
(Por. Mt 27, 35; J 19, 23) albo przebijają Jego ciało
gwoźdźmi i włócznią (Por. Mt 27, 35; J 19, 3). Stał się
pośmiewiskiem dla swych sąsiadów. Dla Żydów i dla
przełożonych kapłanów.
43. Wywyższyłeś prawicę jego nieprzyjaciół, skoro
poniżasz Go w śmierci. Radością napełniłeś wszystkich
531
jego wrogów. Piłata, pogan i Żydów.
44. Odebrałeś pomoc jego mieczowi. Gdyż nie pomaga
Żydom słowo Jego nauki. I nie wspomogłeś go w wojnie:
w zapasach męki.
45. Rozbiłeś jego tron o ziemię. To znaczy dusze
świętych, które po Jego śmierci uległy zamieszaniu.
46. Skróciłeś dni jego czasu, okryłeś go niesławą.
Mianowicie niesławą śmierci.
Tak mówili apostołowie, nie wiedząc, że On miał
powstać z martwych. Apostołowie mówili tak, jakby
czynili wyrzuty Ojcu, ponieważ nie wiedzieli, że On
powróci z piekieł. Po nich przemawia Kościół:
47. Dokądże, Panie, będziesz się gniewał? Czy gniew
twój bądzie płonął jaki ogień? Jak długo będziesz trwał w
gniewie i nie odwołasz Go spośród umarłych?
48. Wspomnij, Panie, jaka jest moja substancja.
Substancję życia mam tylko w Tym, którego powrotu z
otchłani oczekuję.
Czyż na próżno stworzyłeś synów ludzkich? Jeśli
bowiem ich nie na próżno, lecz prawdziwie budujesz ich
nadzieją zmartwychwstania, to tym bardziej powinieneś
wskrzesić swego Syna.
49. Czy jest człowiek, który żyje, a nie ujrzy śmierci?
Albo kto jego duszą wyrwie z mocy otchłani? Wiem, że
żaden byt cielesny nie ujdzie śmierci, ani duszy swojej
nie zachowa z otchłani; wiem jednak, że Bóg ukrywał się
pod osłoną ciała, ponieważ śmierć i piekło nie powinny
trwać.
50. Gdzie są Panie, Twoje dawne łaski, jak
przysiągłeś Dawidowi w prawdzie swojej? Jeżeli On nie
532
zostaje wskrzeszony.
51. Pomnij, Panie, na zniewagą sług Twoich, którzy
Go czekają. Której doznałem od wielu narodów, które
zgromadziłem jak w zanadrzu, w jednym domu wiary.
52. Którą wyrządzili Twoi nieprzyjaciele, Panie: Żydzi,
saduceusze i faryzeusze. Którą wyrządzili dla odmiany
losu Twojego Pomazańca. Ponieważ odwracając się od
nich ku poganom powiedział: „Oto dom wasz zostanie
wam pusty” (Łk 13, 35).
53. Niech Pan będzie błogosławiony na wieki. Amen.
Amen.

533
8. (67). PSALM 90
Został odczytany Psalm osiemdziesiąty dziewiąty,
który ma taki tytuł: Modlitwa Mojżesza, człowieka
Bożego. Jest to początek czwartej księgi [Psalmów], bo
trzeba nam wiedzieć, że Psałterz dzieli się na pięć ksiąg.
Księga pierwsza obejmuje Psalmy od pierwszego do
czterdziestego, druga od czterdziestego do
siedemdziesiątego pierwszego, trzecia od siedemdzie-
siątego pierwszego do osiemdziesiątego ósmego, czwarta
od osiemdziesiątego ósmego do sto piątego i piąta od sto
piątego do końca. A zatem początek księgi czwartej
stanowi „modlitwa Mojżesza, człowieka Bożego”.
Hebrajczycy sądzą, że Mojżesz napisał nie tylko ten
Psalm, lecz dziesięć kolejnych, ponieważ nie mają one
własnych tytułów. Te, które nie mają tytułu należą ich
zdaniem do tego, od kogo pochodzi pierwszy z serii,
ponieważ, jak się wydaje, następują one bezpośrednio po
tym, który został poprzedzony tytułem.
1. Modlitwa Mojżesza, człowieka Bożego. Gdyby
wszyscy ludzie byli ludźmi Bożymi, nie napisano by:
„modlitwa Mojżesza, człowieka Bożego”. Chcecie się
przekonać, że nie wszyscy ludzie są ludźmi Bożymi?
„Człowiek, kiedy był we czci, nie rozumiał, zrównany
został z bezrozum-nymi bydlętami i stał się do nich
podobny” (Ps 48(49), 13). To wielki więc zaszczyt
nazywać się ludźmi Bożymi albo sługami Bożymi. Kiedy
bowiem tak mówi się o kimś, nie jest to oznaka
poniżenia, lecz godności; nie chodzi tu o stan niewoli,
lecz o godność dobrego sługi. Modlitwa Mojżesza,
człowieka Bożego. Mojżesz spisał Prawo, Mojżesz opisał
naturę świata, Mojżesz opowiedział, w jaki sposób
534
człowiek został stworzony na obraz Boży. Cóż więc
oznaczają słowa: „Modlitwa Mojżesza, człowieka Bożego”?
Mojżesz opisał, jak człowiek został stworzony, on też
opisał, jak człowiek upadł. Teraz więc modli się, aby ten,
który popadł w śmierć, został podźwignięty do życia, żeby
ten, który za sprawą diabła upadł przez grzech, za
sprawą Chrystusa ponownie powstał ku chwale. Dlatego
więc Mojżesz kieruje modlitwę do Boga i mówi:
Panie, Ty stałeś się dla nas ucieczką. Nie może być
mowy o ucieczce, jeżeli nie ma prześladowania; jeżeli
bowiem nikt nas nie prześladuje, nie musimy szukać
ucieczki u kogoś innego. Panie, Ty stałeś się dla nas
ucieczką. Ponieważ gnębi nas ogromny żar i płomień
prześladowań, uciekamy się pod cień Twoich skrzydeł.
Panie, Ty stałeś się dla nas ucieczką. Uciekamy się pod
Twoją obronę, ponieważ prześladuje nas wielka bestia; a
ponieważ mamy wielu przeciwników i wrogów, Ty jeden
przynajmniej bądź nam ucieczką.
Z pokolenia na pokolenie. W tym miejscu syczy wąż.
Ci bowiem, którzy twierdzą, że dusze zostały stworzone
wcześniej niż świat i przed wysłaniem do ciał, mówią:
„Panie, Ty stałeś się naszą ucieczką z pokolenia na
pokolenie, zanim powstały góry i zanim ukształtowany
został glob ziemski; to znaczy, zanim ten świat został
stworzony, Ty byłeś nam ucieczką”. Stawiając złą
interpunkcję źle rozumieją tekst. My bowiem
powinniśmy powiedzieć tak: „Panie, Ty stałeś się dla nas
ucieczką z pokolenia na pokolenie”. Tu stawiamy kropkę.
I następne zdanie brzmi:
2. Zanim powstały góry i ukształtowany został glob
ziemski, od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem. Z tekstu nie
535
wynika, że dusza ludzka powstała przed wiekiem, lecz że
Pan Bóg istniał zawsze i był przed wiekami. Zresztą
również następny werset mówi podobnie: „od wieku po
wiek Ty jesteś Bogiem”. Ty trwasz od wieczności po
wieczność i nie masz ani początku, ani końca.
3. Nie obracaj w poniżenie człowieka. Mojżesz modli
się za człowieka i jak mówi? Nie pozwól, aby zginął ten,
którego stworzyłeś na swój obraz (Por. Rdz 1, 27). Nie
obracaj w poniżenie człowieka. Nie zważaj na nędzę ciała,
lecz na godność duszy. Niechaj nam wystarczy to, co raz
jeden usłyszeliśmy: „Ziemią jesteś i pójdziesz do ziemi”
(Por. Rdz 3, 19), i jesteśmy uniżeni z powodu
świadomości grzechu. Nie obracaj w poniżenie człowieka.
Nie obracaj, lecz nawracaj: Ty bowiem powiedziałeś przez
wszystkich proroków: Nawracajcie się, synowie ludzcy.
Dość niech będzie, żeście zgrzeszyli: czyńcie pokutę,
abyście mogli osiągnąć zbawienie. Nie obracaj w
poniżenie człowieka. Ześlij swego Syna, aby podźwignął
nasze uniżone ciało (Por. Flp 3, 21) do góry i uwolnione
od ziemskich ciężarów przez nowy sposób życia (Por. Flp
3, 20) wzniósł do nieba.
4. Bo tysiąc lat przed Twymi oczyma jest jak dzień
wczorajszy, który minął. W porównaniu z wiecznością
Boga cały ludzki czas jest krótki; choćby się nam
wydawał długi, to jednak, ponieważ zamyka się końcem,
w porównaniu z wiecznością jest niczym.
I jak straż nocna. W nocy są cztery straże, każda po
trzy godziny, jak powiedziano w Ewangelii: „Jezus
przyszedł do nich o czwartej straży nocnej” (Mt 14, 25),
to znaczy o pianiu koguta. Sens tej wypowiedzi jest taki:
tysiąc lat u Ciebie można przyrównać nie tylko do
536
krótkości dnia, lecz do trzech godzin.
5. Lata ich są uważane za coś, co nic nie jest warte.
Oznacza to: człowiek na początku świata żył prawie
tysiąc lat, a tysiąc lat przed Bogiem są jak straż nocna.
Zresztą dość powiedziałem: lata ludzi są niczym w
porównaniu z Bożą wiecznością. Chcecie się lepiej
przekonać, że niczym jest ludzkie życie? Posłuchajcie
dalszego ciągu. Rano niech przeminie jak trawa. Jak
poranna rosa szybko przemija, tak samo jest z ludzkim
życiem. Naszym rankiem jest młodość. Rano niech
kwitnie i przeminie. Rozkwitaliśmy w młodości i w wieku
dojrzałym, w starości upadamy, a kwiat naszej siły
więdnie. Kto z nas jest świadomy, że mija nasze życie?
Prawie nie wiemy, jak starość siada nam na plecy.
Wieczorem niech upadnie, stwardnieje i uschnie. Naszym
wieczorem jest starość, która po utracie kwiatu młodości
twardnieje w zgrozie chorób. „Wszelkie ciało to jak trawa,
a cały jego wdzięk jak kwiat trawy usechł i opadł; słowo
Pana zaś trwa na wieki” (Por. Iz 40, 6-8). Wciąż jeszcze
żyjemy, ale nasza cząstka już zginęła w starości; chociaż
duch jest ten sam, to jednak w pewien sposób jesteśmy
już inni, skoro czujemy, iż straciliśmy już siłę dawnej
młodości.
7. Osłabliśmy od Twego gniewu. Ty nam dałeś
nieśmiertelność, a myśmy, zasłużywszy grzechami na
Twój gniew, utraciliśmy ją w Adamie, przez którego
grzech został nam przekazany w naturalny sposób
zgodnie z prawem dziedziczenia.
Strwożeni jesteśmy przed Twym zagniewaniem.
Pięknie powiedział: „strwożeni”; kto bowiem ulega
strwożeniu, nie ginie, lecz jest przejęty strachem, aby
537
mógł odczuć potęgę Tego, któremu grzechem swoim
okazał wzgardę i aby w uniżeniu i pokorze uciekł się do
pokuty. Strwożeni jesteśmy przed Twym zagniewaniem.
Ponieważ zawiniliśmy, ulegamy trwodze; ponieważ
jednak pełni wiary przyjęliśmy Twojego Pomazańca,
doznajemy pociechy.
8. Postawiłeś nasze nieprawości przed obliczem
swoim. Nie ukrył się przed Tobą żaden z naszych
grzechów: wszystkie występki, jakich się dopuściliśmy,
są jawne przed Tobą.
Wiek nasz przed blaskiem Twojego oblicza. Wszystko,
cośmy przeżyli albo cośmy uczynili, nie ukrywa się przed
Twymi oczyma; nawet ciemności nie ukrywają się przed
Tobą.
9. Bo wszystkie dni nasze się zachwiały. Tak dni
mijają i zbliża się śmierć, że nie wiemy, jak cały wiek i
krótkie życie się oddala. Już te słowa, które ja teraz
wypowiadam, a których wy słuchacie, zabierają cząstkę
naszego życia; i choć wierzymy, że zawiera się w nich
jakiś pożytek dla duszy, to jednak, ponieważ zabierają
nam przestrzeń godzin, stanowią stratę i czasu, i wieku.
I tak to jest, że się nam wydaje, iż mamy zysk, a
tymczasem ponosimy stratę.
Lata nasze będą uznane za pajęczyną. Nie mógł
wyrazić się piękniej, aby opisać ludzkie życie oraz
wszelkie nasze troski i starania, w których miotamy się
tu i tam, przygotowujemy zapasy, szukamy bogactw,
budujemy domy, płodzimy dzieci; a zobaczcie, do czego
to wszystko można przyrównać. Lata nasze będą uznane
za pajęczyną. Widzimy bowiem, jak pająk przędzie na
ścianach nici, tka sieci, a te nagle zostają rozerwane
538
wiatrem; tak samo dzieła całego naszego życia zostają
unicestwione nagłym atakiem ucisku albo śmierci.
10. Miarą naszych dni jest siedemdziesiąt lat.
Zauważcie, jak ludzkie życie powoli się skraca. Najpierw
w raju otrzymaliśmy wieczność, którą straciliśmy
wskutek nieposłuszeństwa; później życie starożytnych
rozciągało się na tysiąc lat; teraz, przy końcu naszego
czasu doszło do lat siedemdziesięciu.
Miarą naszych dni jest siedemdziesiąt lat, a najwyżej
osiemdziesiąt; a co więcej, to trud i boleść. Zastanówcie
się nad tymi słowami: „co więcej, to trud i boleść”. To
samo powiedzieliśmy wyżej: gdzie poczytujemy zysk w
naszym życiu, tam znajdujemy stratę i krzywdę; gdzie
przyrost lat, tam starość; gdzie starość, tam choroby;
gdzie choroby, tam cierpienia; gdzie cierpienie, tam
pragnienie śmierci.
Ponieważ nadeszła łagodność i bądziemy karani.
Czym jest ta łaskawość, przez którą jesteśmy karani?
„Wspomnij, Panie, na Dawida i całą łagodność jego” (Ps
131(132), 1). Czym jest owa łagodność? „Uczcie się ode
Mnie, że jestem łagodny i pokornego serca” (Mt 11,29).
Nadeszła łagodność. Nie powiedział: „przyszedł łagodny”,
lecz: „przyszła łagodność”, którą jest nasz Pan Jezus
Chrystus; On w innym miejscu nie został nazwany
mądrym, tylko mądrością (Por. 1 Kor 1, 24), tak samo
tutaj nie jest nazywany” łagodnym”, lecz samą
„łagodnością”.
12. Daj poznać swoją prawicę i skrępowanych
sercem w mądrości. Oświeć świat swoją prawicą, którą
stworzyłeś świat. „Komu bowiem zostało odkryte ramię
Pana?” (Iz 53, 1 (LXX)) Twoja prawica, którą stworzyłeś
539
człowieka, niechaj sama przybierze ludzkie ciało i niechaj
je zbawi. I skrępowanych sercem w mądrości. Można to
rozumieć tak: tych, którzy dawniej swobodnie się tułali,
niechaj skrępuje Twoja mądrość. Lepiej jest bowiem być
dobrze skrępowanym, niż źle mieć wolne nogi; lepiej jest
dobrze stać, niż źle biec. Jak owo źrebię oślicy w
Ewangelii (Por. Mt 21, 2.7), które dawniej było wolne i
bez wędzidła szło wśród przepaści, a potem zostało
osiodłane i okiełznane przez Pana, i nauczono je dobrze
iść; tak prosimy Cię, abyś dał poznać światu Twoją
prawicę, aby chwiejni i niestali zostali skrępowani Twoją
mądrością.
13. Odwróć się, Panie, dokądże jeszcze...? Odwróć
się, Panie i spójrz na Twój obraz; nie pokazuj nam
swoich pleców, lecz oblicze Twoje. Odwróć się, jak długo
jeszcze? Kto mówi: „jak długo jeszcze”, ten wskazuje, że
pragnie i że nie może znieść zwłoki w swoim pragnieniu.
14. Rano zostaliśmy napełnieni Twoją łaską.
Tajemnice zawarte są w słowach Psalmów i wszystko tam
pełne jest symboli. Mojżesz w imieniu osoby ludzkiej
modli się, aby Syn Boży zechciał zstąpić na ziemię. A
ponieważ powiedział: „Daj nam poznać Twoją prawicę”,
teraz czuje, że został wysłuchany, powiada więc jeszcze:
„Rano zostaliśmy napełnieni Twoją łaską”, skoro Syn
Twój trzeciego dnia powstał z martwych. A ponieważ pod
wieczór dla naszego życia zstąpił w ciemność śmierci,
aby nas wyprowadzić na poranne światło, w owej
godzinie poznajemy, że jesteśmy pełni Twej łaski. Dlatego
Psalm dwudziesty pierwszy jest poprzedzony tytułem:
„Na poranne przyjęcie” (Ps 21(22), 1). Zawsze bowiem
Twoja łaska ukazuje się świętym; lecz czasem tak

540
wyraźnie i w tak pełny sposób została wylana, jak
wówczas, gdy Odkupiciel wszystkich zmartwychwstał dla
ogólnego zbawienia.
I radowaliśmy się i cieszyli. Po radości
zmartwychwstania naszego Pana, dzięki któremu
wierzymy, że zostaniemy odkupieni i zmartwych-
wstaniemy, przez resztę dni naszego życia cieszymy się w
tej ufności i weselimy, oraz w hymnach i pieśniach
duchowych oddajemy chwalę Bogu przez Jezusa
Chrystusa, Pana naszego. Jemu chwała na wieki wie-
ków. Amen.

541
9. (68). PSALM 91
1. Pieśń pochwalna samego Dawida. To przede
wszystkim powinniśmy wiedzieć, że w wydaniu
hebrajskim od Psalmu osiemdziesiątego ósmego aż do
setnego, to znaczy w jedenastu Psalmach nie ma tytułów;
i one, jak to niedawno powiedzieliśmy omawiając
poprzedni Psalm, pochodzą od tego samego autora, od
którego pochodzi Psalm poprzedzony tytułem: „Modlitwa
Mojżesza, człowieka Bożego” (Ps 89(90), 1).
Kto mieszka w pomocy Najwyższego. Naszym
zadaniem jest zacząć, sprawą Boga jest udzielić pomocy;
On bowiem nie koronuje śpiących, lecz tych, którzy się
trudzą.
Pod opieką Boga nieba będzie przebywać. W miejscu,
gdzie czytamy: „Boga niebieskiego”, w wersji hebrajskiej
mamy Saddai. Stąd też zdanie u Ezechiela: „I usłyszałem
głos Pana Saddai mówiącego” (Ez 10, 5 (LXX)), można
rozumieć tak, że usłyszał on głos Pana Boga nieba, który
przemawiał. Wyraz Saddai tłumaczy się bowiem jako:
„Boga nieba”.
2. Ucieczka moja, Bóg mój. Pięknie powiedział:
„ucieczka”, albowiem wielu jest prześladowców, a tylko
Ty jesteś ucieczką. Wiele jest ran, a tylko Ty jesteś
lekarzem.
2. - 3. W Nim będą miał nadzieję. Albowiem On mnie
uwolni z sideł myśliwych. W tym wieku wielu jest
myśliwych, którzy pragną złowić nasze dusze, jak to
powiedział prorok: „Dusza nasza jak wróbel została
wyrwana z sideł łowiących” (Ps 123(124), 7). Mówiliśmy
już wielokrotnie, że w Piśmie świętym wyraz „myśliwi”

542
ma zabarwienie pejoratywne. Oto myśliwym był Nebrod,
ów sławny olbrzym, zawsze zbuntowany przeciw Bogu
(Por. Rdz 10, 8-9). Myśliwym był również Ezaw (Por. Rdz
25, 27). Albowiem On mnie uwolni z sideł myśliwych. W
Księdze Przysłów czytamy: „Oko nierządnicy, sidła dla
grzesznika” (Por. Prz 6, 25). „Kto bowiem pożądliwie
patrzy na kobietę, już w sercu swoim dopuścił się z nią
cudzołóstwa” (Mt 5, 28). Ile jest grzechów, tyle sideł; ile
sideł, tylu myśliwych. Nauki heretyków są sidłami
śmierci. A powiedziano dalej: I od przykrego słowa.
Widzisz, że chodzi tutaj o heretyków. W miejscu, gdzie
my czytamy: „przykrego”, w tekście hebrajskim jest:
„skrytego”. Heretycy bowiem zawsze obiecują coś
tajemnego i wielkiego, aby rozerwać to, co prawdziwe i
wyraźne.
4. Ramionami swoimi cię osłoni. Kto osłoni?
Oczywiście Bóg nieba, jak kwoka swoje pisklęta (Por.
Por. Mt 23, 37) i jak orzeł swoje gniazdo. Dlatego w
pieśni Powtórzonego Prawa powiedziano, że na
ramionach będzie nosił lud izraelski i jak orzeł będzie go
ochraniał (Pwt 32, 11). Można to rozumieć również w
odniesieniu do Zbawiciela, że na krzyżu swoim będzie
nas chronił swoimi ramionami.
Pod Jego skrzydłami nadzieję mieć będziesz. „Przez
cały dzień wyciągałem moje ręce do ludu niewierzącego i
sprzeciwiającego się mi” (Por. Rz 10, 21). Ręce Pana
wzniesione do nieba nie prosiły pomocy, lecz chroniły
nas, nieszczęsnych.
5. Tarczą otoczy cię Jego prawda. To znaczy: wokół
będziesz otoczony prawdą. I co mówi dalej? Nie ulękniesz
się strachu nocnego. Sprawiedliwy nie ma nocnego
543
strachu, lecz dzienny. „Pójdźcie, synowie, słuchajcie
mnie, nauczę was bojaźni Pańskiej” (Ps 33(34), 12). Ci,
którzy są synami proroków, nie czują nocnego strachu,
nie lękają się ciemności, lecz boją się światła i dnia. „Aby
w ukryciu przeszywać tych, którzy są prawego serca” (Ps
10(11), 3). Diabeł nie wypuszcza swych strzał za dnia,
aby ich nie dostrzeżono. Wszystko bowiem, co się dzieje
w świetle, ujawnia światło. Lecz może ktoś powiedzieć:
jeżeli diabeł nie miota pocisków za dnia, to dlaczego w
następnym wersecie Psalmista mówi:
6. Strzały, która leci w dzień? Czym jest strzała,
która leci w dzień? Jest to nauka heretyków: ona w dzień
czyli przez Prawo Boże leci tu i tam, gdy przeciwko nam
skrzętnie zbierają wyszukane świadectwa, które swoimi
komentarzami pozbawiają prawdy.
I nieszczęścia chodzącego w ciemności. Nie
powiedział: „stojącego”, lecz: „chodzącego”; heretycy
nigdy nie są stali w swych opiniach, lecz często zmieniają
się i kręcą.
Najazdu i południowego czarta. Czytamy w Księdze
Rodzaju, że Józef nakarmił swych braci w południe (Por.
Rdz 43, 25); również w Pieśni nad pieśniami napisano:
„Gdzie odpoczywasz? Gdzie pasiesz [swe stada]? W
południe” (Por. Pnp 1, 6). Zatem jak święci mają
południe i światło, gdzie pasą trzody i gdzie spoczywają,
tak samo diabeł, przemieniony w anioła światłości (Por. 2
Kor 11, 14), ma swoje sługi przemienione w sługi
sprawiedliwości. Kiedy więc widzisz heretyka głoszącego
naukę i mówiącego: „Tak mówi Mojżesz, tak zostało
napisane u proroków, tak w Ewangeliach”, to jeśli nie
dostrzegasz przewrotności jego umysłu, czyż nie wydaje
544
ci się, że słuchasz przemawiającego anioła Zbawiciela?
Ludzie prości uważają, że istnieje jakiś demon
południowy, który w południe łatwiej może napadać na
ludzi. My jednak za południowe demony uznamy
przywódców heretyckich, którzy udając aniołów
światłości głoszą nauki ciemności. Czy chcecie, abyśmy
wyrazili się dosadnie? Ariusz albo inni heretycy
pochodzący z Aleksandrii są nazywani południowymi
demonami.
7. Tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po
twojej prawicy. U boku i po prawicy. Nie powiedział: „po
lewicy”, ponieważ sprawiedliwy nie ma lewicy, jak
napisano w Ewangelii: „Jeśli cię ktoś uderzy w prawy
policzek, nadstaw mu i drugi” (Mt 5, 39). Nie powiedział:
„nadstaw mu lewy”; owce bowiem staną po prawicy, a
kozły po lewicy (Por. Mt 25, 33). Tysiąc padnie u twego
boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy. Możemy
rozumieć, że u boku sprawiedliwego są słabości cielesne,
a po prawicy czystość duszy. Dzięki wysiłkom cielesnym,
to znaczy postom i czystości padnie tysiąc; po prawicy
zaś, gdzie dzięki wolności duszy jest czysta i święta
nauka, padnie wielkie mnóstwo wrogów.
A do ciebie się nie zbliżą. Wyobraź sobie, że falangi
uzbrojonych wrogów idą przeciw sprawiedliwemu
mężowi; to o nich powiedziano, że nie zbliżą się do ciebie,
to znaczy, padną, zanim zbliżą się do ciebie.
8. Lecz ujrzysz na własne oczy, zobaczysz zapłatę
grzeszników. Zobaczysz trupy umarłych i będziesz
podziwiał majestat Pana Zbawiciela. I zobaczysz zapłatę
grzeszników. Upadek grzeszników to ich zagłada. Sens
tego zdania jest taki: Ty, który uczyniłeś Pana swą
545
ucieczką, jesteś bezpieczny i na własne oczy oglądasz
zapłatę heretyków, gdyż ustrzegłeś siebie od ich nauk. Te
słowa zostały w imieniu Pana skierowane do spra-
wiedliwego. Teraz zaś zmienia się osoba przemawiająca i
sprawiedliwy w swej myśli odpowiada Panu.
9. Albowiem Ty, Panie, jesteśmojąnadzieją. Te słowa
wypowiada sprawiedliwy.
Najwyższego uczyniłeś swoją ucieczką. Znów zmienia
się osoba przemawiająca; Psalmy są niejasne dlatego, że
bardzo często zmieniają się tam przemawiające osoby.
Gdy bowiem sprawiedliwy modli się do Pana i mówi:
„Albowiem Ty, Panie, jesteś moją nadzieją”, słyszy od
Pana: „Najwyższego uczyniłeś swoją ucieczką”. I dlatego
następny wiersz brzmi dla ciebie logicznie:
10. Nie przystąpi do ciebie zło i bicz nie przybliży się
do przybytku twego. Nie powiedział: „bicz zaśwista”, lecz:
„nie przybliży się do przybytku twego”; bicz diabła nie
będzie świstał na sprawiedliwego. Jeżeli bowiem sam Pan
został ubiczowany (Por. Mt 27, 26; Mk 15, 15) i
udręczony uciskami i próbami, to któż ze sprawiedliwych
nie będzie biczowany? Zastanówmy się jednak, co znaczą
słowa: „Nie zbliży się do przybytku twego”. To znaczy: za-
świstał na zewnątrz i próbował dręczyć cielesnymi
cierpieniami; lecz nie zburzył przybytku duszy, albo
zmysłu, który jest przybytkiem wiary.
11. - 12. Albowiem aniołom swoim dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. Na rękach
będą cię nosić, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Jeżeli
heretycy wykorzystują przeciwko nam jakieś świadectwa
Pisma, nie powinniśmy się niepokoić; tego świadectwa
bowiem użył diabeł przeciwko Panu Zbawicielowi
546
mówiąc: „Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół;
napisane jest bowiem: Aniołom swoim wydał rozkaz o
tobie” (Mt 4, 6) i tak dalej. Diabeł tłumaczy Pismo jak
diabeł: do osoby Pana odniósł Psalm, który mówi nie o
Panu, lecz o każdym sprawiedliwym człowieku; lecz
zgodzę się z tobą, diable, że to o Panu napisano:
„Aniołowie na rękach nosić cię będą”; dlaczego jednak
nie przytoczyłeś dalszego ciągu tej wypowiedzi: Po żmii i
bazyliszku chodzić będziesz? Cóż za obłudna
przebiegłość nieprzyjaciela! Powołał się na tekst, który
mógł świadczyć o słabości Zbawiciela i posłużyć
kuszeniu człowieka, natomiast przebiegle pominął to, co
jego zdaniem mogło przemawiać przeciw niemu. Mylisz
się, diable i sam siebie osaczasz swoim fałszem. Tu twoje
kłamstwo przynosi pożytek Kościołowi; chociaż twoje
słowa miały stanowić pokusę, to jednak wskazałeś, że
synów Boga, wszystkich sprawiedliwych, na rękach
noszą aniołowie, to znaczy na polecenie i rozkaz Pana
przychodzą im z pomocą.
Cały dalszy ciąg Psalmu mówi o tej samej sprawie.
Natomiast wyraźny dowód na to, że sprawiedliwi i ci,
których kocha Bóg, mają moc deptania po dawnym i
zwodniczym wężu, i deptania podeszwą stopy całego jego
wojska, znajdujemy w Ewangelii. Pan bowiem tak mówi
do apostołów: „Oto dałem wam moc stąpania po wężach i
skorpionach” (Łk 10, 19). Możemy rozumieć, że ta moc
również nam została dana, skoro wiemy, że apostolskim
sposobem życia jesteśmy uzbrojeni przeciwko nim (Por.
Ef 2, 19-20). Prośmy więc Pana, aby Ten, który dał moc
sprawiedliwym, dał nam, jeszcze maluczkim (Por. Ef 4,
14) wparcie sprawiedliwości; abyśmy byli naśladowcami
apostołów i żeby wspierały nas ich zasługi, w Chrystusie
547
Jezusie, Panu naszym. Jemu chwała na wieki wieków.
Amen.

548
10. (69). PSALM 92
2. Dobrze jest wyznawać Panu i śpiewać Psalm
Twojemu imieniu, o Najwyższy. Dlaczego nie powiedział
najpierw: „śpiewać”, a później: „wyznawać”? Ponieważ
jednak taki był porządek prawdziwego wyznawania,
powiedział: dobrze jest, jeśli człowiek najpierw czyni
pokutę i wyznaje swoje grzechy Panu, a gdy wyznał
grzechy, wówczas Mu śpiewa, gdyż dzięki pokucie
zasłużył, aby wybuchnąć wolnym głosem ku chwale
Bożej, już nie wyznając grzechów.
3. Aby głosić od rana Twoje miłosierdzie i prawdę
Twoją w nocy. Dlaczego miłosierdzie jest głoszone rano, a
prawdę opiewają w nocy? Zauważcie, jak niejasne są te
słowa. Najpierw powiedział: „Dobrze jest wyznawać
Panu”; potem za wyznawaniem idzie chwalenie; tak więc
ten, kto po odbyciu pokuty zasłużył na to, że może
oddawać chwałę, zacznie również głosić Tego, kogo
chwali. Co to jednak znaczy, że rano jest głoszone
miłosierdzie, a w nocy jest opiewana prawda? Gdzie jest
miłosierdzie Pana, tam jest światło, tam jest rano, tam
jest godzina, o której wschodzi słońce i giną ślepe
ciemności nocne. A prawdę Twoją w nocy. Gdzie prawda,
tam sprawiedliwość; gdzie sprawiedliwość, tam sąd;
gdzie sąd, tam nie ma miłosierdzia; gdzie nie ma
miłosierdzia, tam niebezpieczeństwo dla grzeszników,
tam noc, a nie dzień, jak mówi prorok: „Cóż wam po dniu
Pańskim? On jest ciemnością, a nie światłem” (Am 5,
18). W owym dniu dokona się badanie, zgodnie z zasługą
każdego. Dlatego też w innym wersecie prorok [mówi], że
trzeba się lękać tego dnia [...] 75: „któż go przetrzyma?”
75
Tekst uszkodzony
549
(Por. Jl 2, 11)
4.-5. Na harfie o dziesięciu strunach, z pieśnią przy
wtórze cytry. Bo rozradowałeś mnie, Panie, Twoimi
czynami i będę się cieszył dziełami rąk Twoich. Tak
mówić może jedynie mąż uczony, który wie, że wszystko
zostało stworzone za sprawą Bożej opatrzności; który nie
gorszy się z powodu uczynków stworzenia, lecz
rozumiejąc sens poszczególnych rzeczy wielbi Stwórcę i
mówi: „Bo rozradowałeś mnie, Panie, Twoimi czynami i
będę się cieszył dziełami rąk Twoich”. Słuchaj
Manichejczyku, słuchaj Marcjonie, słuchaj Walentynie,
słuchajcie inni heretycy, którzy ośmielacie się uwłaczać
Stwórcy; przekonajcie się, że prorok cieszy się z tego, co
w was powoduje zgorszenie, i raduje się dziełami
Stworzyciela; on wie, że gdyby cokolwiek wydawałoby się
wadliwe, to wada pochodzi nie z natury, lecz z woli.
6. Jakże wspaniałe są dzieła Twoje, Panie; jakże
głębokie są Twoje myśli. Dlatego też apostoł mówi: „O
głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga!” (Rz 11, 33)
Ponieważ więc nazbyt głębokie stały się Twoje myśli, a
Jego dzieł ani umysł, ani rozum ludzki nie może ogarnąć,
w innym miejscu powiedziano: „Wszystkie dzieła Twoje w
wierze” (Ps 32(33), 4). Popatrz, co mówi: „Dzieła Twoje w
wierze”. Jeśli stworzenie jest w wierze, a nie w rozumie,
to tym bardziej sam Stworzyciel i Twórca wszechrzeczy!
Skoro więc powiedziano: „A wszystkie dzieła Twoje w
wierze”, to i ja sam, który to mówię, jestem w wierze:
jestem przecież cząstką Jego dzieł. I ja opieram się na
wierze, a nie na rozumie: nie mogę bowiem zrozumieć,
jak chodzę, jak język wydaje dźwięki, jak myśl planuje,
wola rozkazuje, ciało służy woli, jak dusza moja, która

550
jest nieśmiertelna, łączy się z ciałem, które jest
śmiertelne, w jaki sposób moja dusza wędruje tu i tam, a
cała przestrzeń świata nie może ogarnąć rzeczy, która
jest zawarta w ciele.
Po co mówię o tym wszystkim? Ponieważ usłyszałem,
że wiara była przedmiotem kłótni, czy też dysputy między
braćmi. Mówię o dyspucie, a nie kłótni; gdzie bowiem jest
spór, tam i grzech; gdzie zaś dysputa, tam pobożna
żądza wiedzy. Nikt bowiem nie starał się dowodzić tego,
czego nie wiedział, lecz swoją niewiedzę przedstawili do
oceny mojej wiedzy: nie chcieli bowiem nauczać tego,
czego nie wiedzieli, lecz poznać to, czego jeszcze nie znali.
Nie jest zatem niestosowne ich pytanie, które dotyczyło
miłosierdzia Pana. W Księdze Izajasza powiedziano o
Panu Zbawicielu: „A ród Jego któż opowie?” (Iz 53, 8).
Wyraz: „któż”, wyklucza wszelkie stworzenie. Prorok
bowiem nie powiedział: „Kto z ludzi ród Jego opowie?”,
lecz wyraził się ogólnie: „któż?” To znaczy: ani anioł, ani
archanioł, ani cherubin, ani serafin. Jeżeli bowiem to, co
powiedziano, ukryte jest w Bogu przed stworzeniami
niebieskimi, to cóż dziwnego, że i dla nas, ulepionych z
gliny, wydaje się nieznane? Doniesiono mi, bracia, że
niektórzy bracia dyskutując między sobą zastanawiali
się, jak Ojciec, Syn i Duch Święty są jednocześnie i
Trójcą, i Jednością. Z pytania widzicie, jak niebezpieczna
jest ta dysputa: glina i naczynie gliniane (Por. 2 Kor 4, 7)
rozprawia o swym Stwórcy (Por. Iz 45, 9), i nie może
dojść do istoty swej natury; w swej nagannej ciekawości
stara się poznać tajemnicę Trójcy, której nie mogą znać
aniołowie w niebie. Co bowiem mówią aniołowie? „Kto to
jest ten Król chwały? To Pan Zastępów, On jest Królem
chwały” (Ps 23(24), 10). Podobnie powiedziano i u
551
Izajasza: „Któż to jest ten, który przybywa z Edomu, a
białe są jego szaty?” (Iz 63, 1) Popatrz, o czym mówią:
głoszą piękność, milczą o naturze. Zatem i my
powiedzmy prosto. Chcesz poznać naturę Boga? Chcesz
wiedzieć, czym jest Bóg? Wiedz, że nie możesz wiedzieć. I
niech cię nie zasmuca to, że nie wiesz: również aniołowie
nie wiedzieli i całe stworzenie. Lecz może ktoś
powiedzieć: Dlaczego więc wierzę w coś, czego nie wiem?
Jak mogę być chrześcijaninem, jeśli nie wiem, w jaki
sposób jestem chrześcijaninem?
Zanim przytoczymy świadectwa zaczerpnięte z Pisma,
powiem po prostu: Chrześcijaninie, dlaczego wydaje ci
się, że nic nie wiesz? Jeśli wiesz tyle, że nie wiesz, czyż
nie wydaje ci się, że wiesz więcej? Poganin widzi kamień i
uznaje go za boga; filozofowie widzą niebo i uznają je na
boga; inni widzą słońce i uznają je za boga. Zauważ, że
wiesz wiele więcej niż oni, skoro mówisz: kamień nie
może być Bogiem, słońce nie może być Bogiem, ponieważ
porusza się na cudzy rozkaz. Bądź przekonany, że
mówiąc, iż nic nie wiesz, wiesz więcej: poganie mówią, iż
wiedzą, a nie wiedzą, ponieważ to, co wiedzą, jest
fałszem. Zastanów się też nad swym imieniem: jesteś
„wierzący”, a nie „rozumujący”. Po przyjęciu chrztu
mówimy: „Stałeś się” albo „stałem się wierzący”. Wierzę w
to, czego nie znam; i właśnie dlatego znam, bo wiem, że
nie wiem, czego nie wiem. Może ktoś powiedzieć: To nie
jest wyjaśnienie, lecz ucieczka przed wyjaśnieniem;
myśmy bowiem wiedzieli, iż wiemy, że nie wiemy, ty nas
naucz wiedzieć to, czego nie wiemy.
Czy nie lepiej jest pobożnie przyznać się do
niewiedzy, niż zuchwale przypisywać sobie wiedzę? W

552
dniu sądu nie będę potępiony za to, że powiem: Nie
znałem natury mego Stwórcy; jeśli jednak powiem coś
zuchwale, za zuchwalstwo jest kara, niewiedza zaś
zasługuje na wybaczenie.
Powołajmy się na świadectwo Pisma, nie idąc za
rozumem, lecz za powagą Pana Zbawiciela. Jak bowiem
mówił przed wniebowstąpieniem, gdy rozmawiał z
apostołami, kiedy pouczył ich jak Nauczyciel i Pan? Nikt
tak nie umie mówić o swojej naturze, jak Ten, który jest
Bogiem: wystarczy nam wiedzieć o Trójcy tylko to, co Pan
zechciał ujawnić. Co więc mówi do apostołów? „Idźcie i
chrzcijcie wszystkie narody w imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego” (Por. Mt 28, 19). Słyszę trzy imiona, lecz mowa
jest o jednym imieniu; nie powiedział bowiem: „w
imiona”, lecz: „w imię”. Wymienił trzy imiona, czemu więc
mówił o jednym imieniu: „w imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego”? Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego jest jedno,
lecz jest to imię Trójcy. Powiedział: „w imię Boga Ojca, w
imię Boga Syna, w imię Boga Ducha Świętego”: Ojciec,
Syn i Duch Święty to jedno imię Bóstwa. Lecz pytasz
mnie, dlaczego trzej są określam jednym imieniem? Nie
wiem i otwarcie przyznaję się, że nie wiem tego, czego
Chrystus nie zechciał ujawnić. To tylko wiem, że moje
chrześcijaństwo polega na tym, iż wyznaję jednego Boga
w Trójcy. Jeśli jednak powiem, że Ojciec, Syn i Duch
Święty stanowią jedną Osobę, będę się nazywał
sabelianinem i przestanę być chrześcijaninem, a stanę
się Żydem, ponieważ również Żyd głosi jednego Boga, a
nie znając Syna i Ducha Świętego, nie uznaje tajemnicy
Trójcy. Jeśli zatem tak głosimy jednego Boga, że z
tajemnicy Trójcy wykluczamy Ojca, Syna i Ducha
Świętego, stajemy się Żydami. Ja mówię wyraźnie nie od
553
siebie, lecz wykorzystuję wypowiedź Zbawiciela, a to staje
się zgorszeniem w duszy słuchacza: W jaki sposób Trzej
mogą być Jednym? W jaki sposób Ojciec, Syn i Duch
Święty nie dzielą się w Bóstwie? Kiedy nazywam Osoby,
proszę was, abyście nie sądzili, że mówię o osobach
ludzkich; mówiąc o Ojcu, Synu i Duchu Świętym nie
mam na myśli osób ludzkich, lecz chodzi mi o ich właści-
wości. Mówię o osobie Ojca, że jest Ojcem, Syna, że jest
Synem i Ducha Świętego, że jest Duchem Świętym.
Ojciec nie jest Synem, ani Syn nie jest Ojcem, Duch
Święty nie jest ani Ojcem, ani Synem. Różnią się bowiem
właściwościami, ale są powiązani naturą. Zauważcie, że
podobnego samego zgorszenia doznał niegdyś apostoł
Filip, gdy rzekł do Pana: „Panie, pokaż nam Ojca, a to
nam wystarczy” (J 14, 8). W odpowiedzi rzekł mu Pan:
„Filipie, tak długo jestem z wami, a ty nie znasz Ojca?
Kto Mnie widzi, widzi i Ojca” (Por. J 14, 9). Bezbożnością
jest twierdzić, że Ojciec jest identyczny z Synem. Z tego,
że widzisz Syna, domyślaj się istnienia Ojca: nie mógłby
się bowiem nazywać Synem, gdyby nie miał Ojca.
Nazywa się Ojcem, a nie nazywałby się tak, gdyby nie
miał Syna.
Wiele można by powiedzieć; niechaj jednak wiernym
wystarczy, że niewiele usłyszeli o Trójcy. Proszę was,
niech raczej będzie w klasztorze między nami spór o to,
jak mamy pokonać przeciwnika, jak mamy pościć, jak
opłakiwać nasze grzechy, jak nasza myśl nie ma nas
brać w niewolę pożądliwości, jak mamy cierpliwie znosić
wszelkie krzywdy, jak mamy nie sprzeciwiać się bratu
wyrządzającemu krzywdę, lecz pokonać go pokorą, której
nauczyliśmy się od Chrystusa: „Gdy cierpiał, nie groził”
(1 P 2, 23). A gdy przyjdzie myśl i nasunie się pytanie:
554
„Czym jest Bóg i jak wyjaśnić Trójcę”, niech nam
wystarczy wiara, że jest. I nie powinniśmy zuchwale
szukać sensu, lecz okazać bojaźń i nieustannie modlić
się do Pana; i naszą wiedzę okazujmy Mu w tym, że
dniami i nocami śpiewamy Mu chwałę. Jemu chwała i
panowanie na wieki wieków. Amen.

555
11. (70). PSALM 93
1. Tytuł tego Psalmu brzmi: Pieśń pochwalna Dawida
w dzień szabatu, kiedy ziemia została zamieszkana. W
dzień szabatu wypada nasz odpoczynek i zamieszkanie
naszej ziemi. „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało
między nami” (J 1, 14). Ziemia nasza zatem została
zamieszkana. Zobaczmy zatem, jaki jest skutek owego
zamieszkania i jak ono jest wychwalane.
Pan jest królem, oblókł się w majestat. Oblókł się Pan
w moc i przepasał się. Albowiem umocnił okrąg ziemi,
który się nie zachwieje. Te trzy wersety prorok
wypowiada o Panu Zbawicielu; pozostałe zaś skierowane
są do samego Pana. Pan jest królem, oblókł się w
majestat. Pan, który dawniej był sługą (Por. Mt 20, 28;
Mk 10, 45; Łk 22, 27; Flp 2, 7), teraz jest królem. Oblókł
się w majestat. Co mówi Izajasz? „Widzieliśmy Go, a nie
miał swej urody, mąż boleści, oswojony z cierpieniem”
(Por. Iz 53, 2-3). Pan jest królem, oblókł się w majestat.
Znaczy to: Ten, który dawniej wyglądał okropnie w
cielesnym uniżeniu, teraz jaśnieje w boskim majestacie.
To, co jest w Nim brzydkie, dotyczy naszego stanu,
cokolwiek zaś jest piękne, stosownie wiąże się z Jego
majestatem. I przepasał się. Wyrażenie: „przepasał się”,
musi symbolizować jakąś tajemnicę. Kiedy nie jesteśmy
przepasani, nasza tunika zwiesza się aż do stóp; jeśli nie
będzie związana pasem, cała szata zwisa. Ponieważ więc
nie potrafiliśmy unieść całej potęgi Pana, majestat swój
przepasał ciałem. To samo powiedziano w innym
miejscu: „Nie będziesz mógł oglądać Mojego oblicza, lecz
ujrzysz Mnie z tyłu” (Por. Wj 33, 20.23). W Księdze
Królewskiej powiedziano, że Eliasz stanął w grocie na
556
górze Synaj i ujrzał przechodzącego Pana (Por. 1 Krl 19,
11.13). Zauważcie, że powiedziano, iż stojąc w grocie
ujrzał Pana Zbawiciela z przodu. Skoro wyjaśniono, że
skałą jest Pan i Zbawiciel [...] 76„Chrystus zaś, powiada
Apostoł, był skałą” (1 Kor 10,4). Kiedy bowiem zostajemy
umieszczeni w rozpadlinie skalnej, ciałem oglądamy
Boga. Po co powiedziałem o tym wszystkim? Ponieważ i
następny werset wyjaśnimy podobnie: „Oblókł się w
piękno i przepasał się”. Jak przez rozpadlinę skalną
można zobaczyć Pana i Zbawiciela, tak przez pas można
dostrzec Jego majestat. Albowiem umocnił okrąg ziemi,
który się nie zachwieje. Jeśli rozumiemy, że ten świat
został umocniony przez Boga tak, że nie zachwieje nim
żaden zamęt, to dlaczego w innym miejscu powiedziano:
„Niebo i ziemia przeminą” (Mt 24, 35)? Jeśli zaś niebo i
ziemia przeminą, to dlaczego powiedziano: „Umocnił krąg
ziemi, który się nie zachwieje”? Wydaje mi się, że
oikumene (co w naszym języku znaczy „zamieszkana
ziemia”) oznacza tutaj Kościół, o którym powiedziano w
Ewangelii: „Ja i Ojciec Mój przyjdziemy, i zamieszkamy u
niego” (Por. J 14, 23). Słusznie więc nazywa się
mieszkaniem ten, który za mieszkańców ma Ojca, Syna i
Ducha Świętego. To zaś co myślimy o zamieszkałej ziemi,
to znaczy o kręgu ziemi umocnionym na wieki, winniśmy
myśleć też o naszej duszy. Jeśli bowiem naszym
mieszkańcem jest Ojciec i Syn, i Duch Święty, to ziemia
nasza na wieki się nie zachwieje.
Powiedziano o królestwie Pana i o ozdobie Jego szaty,
powiedziano o mocy, powiedziano o okręgu, który się nie
zachwieje; teraz prorok zwraca się do samego Pana,

76
Luka w tekście
557
który króluje i grzmi. I co mówi?
2. Przygotowana Twoja stolica, Ty jesteś odtąd od
wieku. Zdanie: „Oblókł się w moc i przepasał się”,
znaczy: zstąpił z niskości ciała; królestwo Twoje zaś
trwało zawsze. Przygotowana Twoja stolica. Przygo-
towana zawsze, nigdy nie ma początku. Odtąd. Od
kiedy? Od jakiego czasu? Tego nie powiedziano,
ponieważ nie ma początku. Gdy mówisz „odtąd”, nie
określasz czasu, lecz pozostawiasz niepewność. Jeśli
powiesz: „wtedy”, można cię zapytać: „kiedy?” Widzisz
więc, że prorok pomija to określenia, a w jego wypowiedzi
zawarte jest pytanie. Ty jesteś odtąd od wieku. Pięknie
powiedział: „Ty jesteś”; nie powiedział: „zacząłeś się od
wieku”, lecz: „jesteś od wieku”. Ty jesteś, który zawsze
jesteś, który powiedziałeś do Mojżesza: „Idź i powiedz
synom Izraela: Ten, który jest, posłał mnie do was” (Wj 3,
14).
3. Podniosły rzeki, Panie, podniosły swoje głosy od
szumu wód wielkich, cudowne nawałnice morza. Ile słów,
tyle znaczeń: ile wersetów, tyle tajemnic. Rzeki podniosły
swoje głosy. Podobnie powiedziano w innym miejscu:
„Pęd rzeki raduje miasto Boże” (Ps 45(46), 5) i jeszcze:
„Rzeki będą klaskać rękami” (Ps 97(98), 8). Wydaje mi
się, że rzekami, które nawadniają cały świat, są godności
apostolskie i prorockie. Rzeki podniosły swoje głosy.
Głoszą cześć i chwałę Pana, po całym świecie głoszą Jego
wyroki. „Na całą ziemię wyszedł ich głos, a słowa ich na
krańce ziemi” (Ps 18(19), 5). Od szumu wód wielkich.
Szum wielkich wód ukazuje nam trzy tajemnice.
Zastanówmy się nad nimi.
3.-6. Od szumu wód wielkich, cudowne nawałnice
558
morza, cudowny jest Pan na wysokościach. Świadectwa
Twoje są godne wiary. Jeśli w sensie mistycznym morze
symbolizuje ten świat [...]77jest bowiem gorzki i pełen
burz, w nim żeglarze pragną wielu cudów Pana. Dlatego
powiedział: „Cudowne nawałnice morza”. Widzimy
bowiem, że wielu, wyniesionych w górę przez wzbierające
fale, nagle upadło; inni zaś przygnieceni falami ponownie
wypływają na wierzch. Na tym świecie bowiem nie ma nic
pewnego, nic stałego. Wydaje ci się, że gdzieś panuje
spokój, a tam jest katastrofa; gdzie ukazuje się spokojna
powierzchnia, tam ukrywają się burze i wiry. I jeśli nie
zawołamy: „Panie, ratuj nas” (Por. Mt 8, 25), nagle
giniemy.
Cudowny Pan na wysokościach. Ktokolwiek zdoła
pewnie znosić morskie fale tego świata trwając w
mocnym mieszkaniu na skale, ten zdoła zrozumieć, jak
cudowny jest Pan na wysokościach. „Najwyższy bowiem
mieszka na wysokościach, a święty w miejscu świętym”
(Iz 57, 15 (LXX)); podobnie powiedziano w innym
miejscu: „Bądźcie święci, tak jak Ja jestem święty, Pan
Bóg wasz” (Kpł 11, 44). Kogo zaś poniża świadomość
grzechów i nie może razem z Jezusem wznieść oczu ku
niebu, u tego Pan nie jest cudowny na wysokościach,
lecz straszny w niskości.
Świadectwa Twoje są godne wiary. To samo
powiedziano w Psalmie siedemnastym: „Świadectwo
Pana wierne, dające mądrość maluczkim” (Ps 18(19), 8).
Jakim maluczkim? „Ojcze, dziękuję Ci, że ukryłeś to
przed mądrymi i roztropnymi na tym świecie, a objawiłeś
je maluczkim”(Por. Mt 11, 25).
77
Luka w tekście
559
Domowi Twojemu, Panie, przystoi świętość. Zastanów
się, o czym mówi. Komu wydaje się, że mieszka w domu,
a nie ma świętości, jest obcy domowi, ponieważ nie
posiada ozdób domu. Domowi Twemu, Panie, przystoi
świętość. Jeśli wedle apostoła my jesteśmy świątynią i
domem Boga (Por. 1 Krn 3, 16-17; 6, 19; 2 Kor 6, 16;
Hbr 3, 6) , to świętość naszego życia powinna być ozdobą
i ornamentem Kościoła; jeśli zaś można nam zarzucić
grzechy i występki, jesteśmy hańbą i niesławą, a nie
pięknem domu Pana. Domowi Twemu, Panie, przystoi
świętość. Domem Pana jest Kościół. Kościół zaś w
znaczeniu mistycznym już w opisie potopu
symbolizowała arka, w której na rozkaz Pana bardziej
rozmnożyły się czyste zwierzęta. A chociaż mieszkały tam
różne dzikie zwierzęta, nieczyste obok czystych(Por. Rdz
7, 1-3.8.14-15), to jednak do domu Pana pasowały
czyste, które już przez nieparzystą ilość symbolizowały
dziewicze ofiary: Noe uwolniony od niebezpieczeństwa
potopu złożył Bogu godną ofiarę całopalną ze zwierząt
czystych (Por. Rdz 8, 20). Wiele można by mówić, lecz
brakuje nam czasu, wystarczy więc, żeśmy niewiele
powiedzieli na chwałę Pana. Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

560
12. (71). PSALM 94
1. Bóg pomsty, Pan, Bóg pomsty działał otwarcie. Czy
mówisz o Ojcu, czy o Synu, czy o Duchu Świętym, każdy
jest Bogiem i Panem, zgodnie z pojęciem Trójcy, którą
wyłożyliśmy w komentarzu do Ewangelii. „Bóg pomsty
działał otwarcie”: Ten, który w poniżeniu został
wzgardzony, później w majestacie będzie wymierzał karę.
2. Powstań Ty, który sądzisz ziemię. Sądzisz ziemię,
ponieważ niebo nie zasługuje na to, aby być sądzone.
Posłuchaj, heretyku, jak Pan sądzi ziemię. Jeśli w niebie
jest upadek, to dlaczego w niebie nie ma sądu? Jeżeli
dusze zgrzeszyły w niebie, to dlaczego ziemia podlega
sądowi?
Daj zapłatę pysznym. Należy wystrzegać się
wszystkich grzechów, bo wszystkie sprzeciwiają się Bogu;
są jednak różnice: pycha jest nieprzyja-ciółką Boga. „Pan
bowiem sprzeciwia się pysznym, a pokornym udziela
łaski” (Prz 3, 34 (LXX); Jk 4, 6; 1 P 5, 5). Przywódcą
pysznych jest diabeł. „Aby wbiwszy się w pychę nie
wpadł w diabelskie potępienie” (1 Tm 3, 6), mówi
[Apostoł]. Każdy bowiem, kto wywyższa swoje serce, jest
uczestnikiem diabła, który mówił: „Będę działał mocą, a
mądrością i sprytem przesunę granice narodów” (Iz 10,
13), i tak dalej; długo by trwało, gdybyśmy chcieli
cytować miejsca, w których prorok opisuje pychę diabła.
Inne wady zasługują na miłosierdzie Pana, ponieważ
przez pokorę poddane są Bogu; jedynie pycha, która
wynosi się ponad siły, sprzeciwia się Bogu. Cudzołożnik
albo rozpustnik nie ośmielił się wznosić oczu do nieba,
pokornie, w uniżeniu ducha czeka na miłosierdzie Pana;
a kogo sumienie przygniata, tego zgina do ziemi, ale też
561
wynosi do nieba. Pycha i żądza sławy wynosząc
człowieka poniża go, ponieważ Boga czyni wrogiem dla
swego grzechu.
3. Dokądże grzesznicy, dokądże, Panie, grzesznicy
będą się chełpić? Grzesznik, który modli się do Boga,
zasługuje na łaskę; kto zaś chełpi się zbrodnią, jest
pyszny; a pycha za wroga ma Boga. Wyrażenie:
„dokądże”, po grecku apo xynon, oznacza: Jak długo
grzesznicy będą się chełpili? Jak długo będą szemrać i
głosić nieprawość? Jak długo będą mówić ci wszyscy,
którzy dopuszczają się niesprawiedliwości? Ludzka
niecierpliwość podziwia cierpliwość Bożą i mówi: Ja,
grzesznik, nie znoszę grzeszników; jakże możesz ich
znieść, Ty, Sprawiedliwy? Panie, jak długo grzesznicy
będą się chełpili? Nie powiedział: „Jak długo grzesznicy
będą grzeszyli?” Wielki popełnia grzech, kto grzeszy i
jeszcze chełpi się grzechem.
4. Będą szemrać i głosić nieprawość? Wszystkie inne
grzechy zasłaniane są mową; pycha zaś ujawnia
nieprawość, gdy chełpi się swym grzechem.
5. Poniżyli Twój lud, Panie, utrapili Twoje
dziedzictwo. Kto? Pyszni.
6. Wdowę i przybysza zabili. Historia jest jasna: w
znaczeniu anagogicznym pyszny diabeł wraz ze swymi
towarzyszami codziennie gnębi i prześladuje uniżonych w
Kościele.
7. I mówili: Nie zobaczy, nie dostrzeże tego Bóg
Jakuba. Cierpliwość Boga uznali za brak wiedzy.
8. - 9. Zrozumcie, głupcy w narodzie; nierozumni,
wreszcie nabierzcie rozumu. Czy Ten, który ucho

562
wszczepił, nie będzie słyszał? Czy Ten, który uformował
oko, nie widzi? Argumentem wziętym z natury karci i
gani grzeszników. Wy, którzy uważacie, że sprawy
doczesne nie obchodzą Pana, którzy wraz z Epikurem
głosicie, że Pan nie troszczy się o sprawy ludzkie,
posłuchajcie argumentu wziętego z natury; ponieważ
jesteście prości, prostych wam dostarczę przykładów.
Czy Ten, który dał ludziom słuch, sam nie będzie
słyszał? I zobacz, co mówi dalej. Nie podaje paralelnych
przykładów; nie powiedział bowiem: „Ten, który wszczepił
ucho, sam nie ma uszu? Albo Ten, który uformował oko,
sam nie ma oczu?” Ponieważ jednak Bóg nie ma
członków, mówi tak po to, abyśmy czytając w Piśmie
podobne wypowiedzi o Bogu rozumieli, że symbolizują
one działania, a nie członki. W Księdze Salomona
czytamy: „Śmierć i życie są w ręku języka” (Prz 18,21).
Czyż język ma rękę? Przytoczyliśmy to świadectwo,
abyśmy łatwiej mogli dotrzeć do wznioślejszego sensu:
jak językowi dajesz rękę, tak samo i Bogu możesz dać
wszystkie członki.
10. Czy nie będzie karał Ten, który uczy narody?
Oznacza to: Ten, który nadał Prawo, nadał je po to, aby
uczyć tych, którzy słuchają, albo karać tych, którzy
okazują lekceważenie.
On, który uczy człowieka mądrości. Nie dodał: „sam
nie ma mądrości?” Lecz co powiedział?
11. Pan wie, że myśli ludzkie są próżne. Ludzie
podziwiają filozofów i poetów, którzy mówią: „O ludzkie
troski, ileż próżności na świecie!” 78 Oto wiele wieków
wcześniej Psalm Dawidowy sformułował tę samą myśl:
78
Persjusz, Satyry, I, 1, przekład Jana Sękowskiego.
563
„Pan wie, że myśli ludzkie są próżne”. Dopóki jesteśmy
ludźmi, próżne są nasze myśli. „Ja powiedziałem:
Jesteście bogami, i wszyscy - synami Najwyższego” (Ps
81(82), 6).
12. Szczęśliwy człowiek, którego Ty nauczysz, Panie i
pouczysz go o Twym Prawie. Widzisz więc, że należy się
uczyć Prawa, aby dokładniej zrozumieć to, co jest
niejasne. Apostoł bowiem stwierdza, że „Prawo jest
duchowe” (Rz 7, 14), a Dawid: „Odsłoń moje oczy, a
przypatrzę się dziwom Twojego Prawa” (Ps 118(119), 18).
Taki jest więc sens tego zdania: „Szczęśliwy człowiek,
którego Ty nauczysz, Panie, i pouczysz go o Twym
Prawie”. Dlaczego go uczysz? Podaj powody.
13. Aby mu ulżyć za złych dni. Dlatego go uczysz, aby
w przyszłości go chronić; dlatego obecnie go karcisz, aby
go w przyszłości nie potępić. Wyrok sędziego jest zły dla
kogoś, kto go przyjmuje: nie dlatego, że sam wyrok jest
zły, lecz dlatego, że ten, kto mu podlega, sprawiedliwy i
dobry wyrok uznaje za zły, gdy ponosi karę.
Aż wykopią dół grzesznikowi. Kto kopie dół dla
grzesznika? Popatrzmy, co prorok mówi w innym
miejscu. „Dół otworzył i wykopał go, i wpadł w dół, który
wykopał” (Ps 7, 16). A zatem dołu nie kopie Bóg, lecz
grzesznik, aby weń wpaść. Powiedziano: „Jeśli ślepy
ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” (Mt 15, 14).
16. Kto mi powstanie przeciwko niegodziwcom? Albo
kto przy mnie stanie przeciw złoczyńcom? Gdy pyta:
„kto?”, wskazuje, że niewielu jest takich, albo nie ma
zgoła nikogo. Prorok mówi tak w imieniu słabego
człowieka. Kto mi powstanie przeciwko niegodziwcom?
Przyszedł Mojżesz, lecz nie mógł mi pomóc; przyszli
564
prorocy i nie uwolnili mnie z pęt grzeszników. Kto więc
mi powstanie? Pięknie powiedział: „powstanie” -jakby
śpiący, jakby leżący. „Powstań, dlaczego śpisz, Panie?”
(Ps 43(44), 23). „Mistrzu, ratuj nas, bo giniemy” (Por. Mt
8, 25). Kto mi powstanie przeciwko rzeszy demonów? Kto
przyjdzie mi z pomocą? Kto stanie przy mnie przeciw
złoczyńcom? Pięknie powiedział: „Kto stanie przy mnie?”
Jeśli bowiem nie stanie przy nas Pan, który leżał w męce,
jeśli nie zmartwychwstanie Ten, który zasnął w śmierci,
nie możemy pokonać naszych przeciwników. Dlatego
Szczepan walcząc przeciwko atakom Żydów widzi Jezusa
stojącego po prawicy Ojca (Por. Dz 7, 56). Widzi
stojącego, ponieważ On walczył za swego męczennika.
17. Gdyby Pan mnie nie wspomógł. Gdyby Chrystus
nie zmartwychwstał z otchłani, dusza moja zstąpiłaby do
piekieł.
18. Jeśli mówiłem: „Zachwiała się moja noga”,
miłosierdzie Twoje, Panie, wspomagało mnie. Wyznanie
słabości szybko uzyskuje pomoc od Boga, a kiedy
ujawnia się pycha, łagodzi ją wielka skromność. „Jeśli
mówiłem: Zachwiała się moja noga”: Jeśli wyznaję moje
grzechy, jeśli mówię, że moja noga stanęła na śliskim
miejscu, jeśli nie pokładam ufności we własnej sile, jeśli
nie chełpię się, że jestem mocny, natychmiast
miłosierdzie Twoje mnie wspiera.
19. Wedle mnóstwa boleści w moim sercu Twoje
pociechy uradowały duszę moją. To samo powiedział
wyżej; podaje tę samą myśl, to samo nastawienie. Wedle
mnóstwa boleści w moim sercu Twoje pociechy ura-
dowały duszę moją. O jakim bólu mego serca
dowiedziałeś się z jęku pokuty, tyle swego miłosierdzia
565
mi przygotujesz: wielki ból stawał się materią
pocieszenia.
20. Czyż pomoże ci stolica nieprawości? Czy możesz
mieć nieprawość za sąsiadkę Ty, który sądzisz
sprawiedliwie?
Który tworzysz ból przez przykazanie? Przykazania
Boże zawierają ból pokuty; lecz ten ból jest dobry,
ponieważ przynosi lekarstwo na grzechy. Tylko w pocie i
w trudzie możemy wypełnić przykazania Boże. Niechaj
więc nikt nie sądzi, że otrzyma wieniec wśród
przyjemności. „Wdowa, która żyje rozpustnie, za życia
umarła” (1 Tm 5, 6). To, co apostoł powiedział o jednej
osobie, my odnośmy do wszystkich; apostoł bowiem,
który był nauczycielem całego Kościoła troszczył się nie
tylko o wdowy. Czy tylko dlatego, że wymienił dziewicę, a
nie mnicha, nie człowieka Kościoła, tamten nie musi
wystrzegać się rozpusty? Jeśli bowiem wdowa jest
człowiekiem, to sądzę, że i inni są ludźmi; ci, którzy ze
względu na wspólną słabość mogą przez rozpustę popaść
w stan, którego obawia się wdowa. Posłuchaj więc, co
mówi: „Który tworzysz ból przez przykazanie”. Polecono
nam bowiem, abyśmy pościli, polecono nam, abyśmy byli
trzeźwi (Por. 1 Tes 5, 6.8; 1 Tm 3, 11; Tt 2, 5; 1 P 5, 8),
abyśmy nadstawiali drugi policzek temu, kto nas
policzkuje (Por. Mt 5, 39), abyśmy zabierającemu tunikę
oddali i płaszcz (Por. Mt 5, 40). Te wszystkie przykazania
nie dokonują się bez wysiłku. „Dla słów ust twoich
przestrzegałem dróg twardych” (Ps 16(17), 4).
Widzicie więc, że nikt nie otrzymuje wieńca wśród
rozkoszy. „Ciasna bowiem i wąska jest droga, która
wiedzie do życia” (Mt 7, 14). Żadnej cnoty nie można
566
osiągnąć bez trudu. Z wielkim wysiłkiem docieramy na
szczyty góry; ileż więcej wysiłku potrzeba na drodze do
nieba? Powiedziano o tym w Ewangelii: „Królestwo Boże
doznaje gwałtu” (Mt 11, 12). Doznaje gwałtu, ponieważ
łaska poddaje nam to, czego nie poddaje nam natura:
aby tam, skąd spadli aniołowie, mogli się wznieść ludzie;
aby tam, gdzie nie spadły ciała, poszły dusze z ciałami.
Może ktoś powiedzieć: Jakże zatem te same nasze ciała
pójdą do nieba? Jeśli Chrystus jest królem, my
królujemy wraz z Chrystusem: nam obiecano, że po
zmartwychwstaniu uzyskamy to, co On już posiada. Jeśli
pierwociny królują, królować będzie również cała reszta
(Por. 1 Kor 15, 20.23). Dlaczego ciało, które króluje w
Chrystusie, miałoby nie królować w tych, którzy wierzą w
Chrystusa? „Kiedy bowiem ukaże się Chrystus, wtedy i
my razem z Nim ukażemy się w chwale” (Por. Kol 3, 4).
Jeśli ciało jest wielbione przez aniołów w niebie, czemu
nie miałoby królować w ludziach, którzy zasłużyli na
godność królewską? W innym miejscu powiedziano:
„Oddajcie cześć Jego podnóżkowi, bo jest święty” (Ps
98(99), 5). Niektórzy sądzą, że podnóżkiem Jego stóp jest
ziemia; mnie zaś wydaje się, że w porównaniu z boskim
majestatem wcielenie Zbawiciela można słusznie nazwać
podnóżkiem z powodu uniżonego poddania; ponieważ
jest jednak podnóżkiem Chrystusa, odbiera cześć.
Niczego bowiem nie brak Bóstwu; cokolwiek bowiem jest
ekonomią w Chrystusie, nie stanowi Jego zysku, lecz
nam przynosi pożytek; On w chwale zostaje wzięty do
nieba, aby łaska przyszłej nadziei ukazała się nam,
którzy razem z Nim jesteśmy królami. Jemu chwała i
władza na wieki wieków. Amen.

567
13. (72). PSALM 96
Zanim powiemy o Ewangelii, myślę, że trzeba
powiedzieć kilka słów na temat tytułu Psalmu, a po
omówieniu tytułu przejdziemy do analizy kilku wersetów,
abyśmy myśl, która dotyczy przedsionka, poznali również
w całej bramie domu. Tytuł brzmi tak:
1. Kiedy budowano dom po powrocie z niewoli. Pieśń
Dawidowa. Czyj dom budowano po powrocie z niewoli?
Jak sądzisz, kto z nas został wzięty do niewoli i uległ
zniszczeniu w burzy niewoli, aby po powrocie z niewoli
ponownie miał być odbudowany? Bóg przecież
wszystkich ludzi poddał pod władzę grzechu (Por. Ga 3,
22) i wszystko znalazło się w niewierze (Por. Rz 11, 22):
gdzie grzech, tam niewola; gdzie niewola, tam upadek,
tam konieczna jest odbudowa.
Powinniśmy więc staranniej obejrzeć nasze domy, czy
przypadkiem w jakimś miejscu nie zapadły się i nie
wymagają odbudowy po niewoli; trzeba z wysiłkiem i
starannością zadbać, aby całkiem się nie rozpadły, aby
spełniło się w nas to, co zostało zapisane w Księdze
Wyjścia: „Ponieważ położne bały się Boga, zbudowały
sobie domy” (Por. Wj 1, 21). Zastanów się nad zdaniem:
„Ponieważ bały się Boga, zbudowały domy”. Zatem
domów nie można budować inaczej, jak tylko w bojaźni
Bożej. Jeśli w bojaźni Bożej zbudowały domy te, które nie
zgrzeszyły, lecz raczej uczyniły to zgodnie z wolą Boga, to
co powinniśmy robić my, którzy zostaliśmy wzięci do
niewoli? Posłuchaj, grzeszniku: powinniśmy bać się
Boga, aby nie grzeszyć; lecz drugą deską ratunkową po
rozbiciu okrętu jest pokuta.
Kiedy budowano dom po powrocie z niewoli. Kiedy
568
budowano dom; nie powiedział: „kiedy zbudowano”,
ponieważ pokuta nie ma końca. Sprawiedliwy przestaje
pokutować dopiero wtedy, gdy umrze; gdziekolwiek jest
grzech, zawsze gryzie sumienie. Dlatego powiedziano:
„budowano”, ponieważ nie ma ograniczenia czasowego;
dopóki żyjesz, zawsze tam biegniesz.
Śpiewajcie Panu pieśń nową. Dawny człowiek zostaje
odłożony, a zbudowany zostaje człowiek nowy (Por. Kol
3,9-10): dlatego śpiewają nową pieśń.
Śpiewajcie Panu, cała ziemio. Ta, która całym
umysłem nawróciła się do Pana, wyznając Pana opiewa
Jego chwałę słodyczą nowego głosu.
Nie powinniśmy zapominać o danej obietnicy:
powinniśmy przejść do lekcji Ewangelii, ponieważ jest
trudna. Wystarczy powiedzieć tylko, że słowa Psalmu
wypowiada ktoś, kto czyni pokutę; z tym rozumieniem
związany jest cały dalszy ciąg tekstu.

569
14. (73). PSALM 97
1. Tytuł tego Psalmu brzmi: Kiedy jego ziemia
została odnowiona. Kiedy mówimy: „została odnowiona”,
oznacza to, że przedtem istniała, potem nie istniała i
później znów została ustanowiona. Czym jest więc owa
ziemia Dawida, która została odnowiona? Ziemią Dawida
jest święta Maryja, Matka Zbawiciela. „On wedle ciała
pochodzi z rodu Dawida” (Rz 1, 3). To, co obiecano
Dawidowi, wypełniło się w dziewictwie i porodzie Maryi:
Dziewica rodzi się z Dziewicy. A stało się tak, jak
powiedziano w Ewangelii: „Słowo stało się ciałem i
zamieszkało między nami” (J 1, 14): to, co obiecano
Dawidowi, spełniło się dla nas za sprawą świętej Maryi.
Pan króluje, wesel się ziemio. „Wesel się ziemio”:
niech ma jednego króla ta, którą dawniej władało wielu.
Radujcie się, mnogie wyspy! U jednego z proroków
powiedziano: „Mów do mieszkańców tej wyspy” (Por. Iz
20, 6; Ez 27, 2-3), to znaczy do mieszkańców Jerozolimy.
Widzisz zatem, że Jerozolima nazywa się wyspą. Zanim
więc ziemia Dawida została odnowiona, jedna tylko
wyspa Judei się weseliła; teraz zaś, gdy ziemia Dawida
została odnowiona, powiedziano: „Radujcie się, mnogie
wyspy”. Możemy powiedzieć, że mnogie wyspy
symbolizują różne prowincje albo miasta wierzących
ludów, albo uznamy, że chodzi raczej o różne Kościoły.
Jak bowiem w wyspy ze wszystkich stron uderzają
morskie fale, tak samo w Kościoły uderzają różne burze
prób, lecz one nie upadają.
2. Obłok i mgła wokół Niego. Dla nikogo nie ulega
wątpliwości, że wokół Pana Zbawiciela; obłokami i mgłą
wokół Niego było ciało, które zechciał przybrać; chociaż
570
w Ewangelii Jana powiedziano, że się objawił: „I objawił
się nam” (1 J 1, 2). Objawił się apostołom, lecz ukrywał
się przed Żydami. Apostołom objawił się na górze (Por.
Mt 5, 1; 28, 16-17), przed Żydami ukrywał się w dolinie
uniżenia. Tych buduje błogosławieństwami (Por. Mt 5, 3-
12), do tamtych przemawia w przypowieściach, aby
patrzyli, ale wskutek swej przewrotności nie widzieli (Por.
Mt 13, 13-14). Obłok i mgła wokół Niego. Objawił się, jak
chciał, nie jak wymagała Jego natura. „Uczynił ciemność
swoją kryjówką” (Ps 17(18), 12). Jeżeli Bóg jest
światłością, to jakże światłość może mieszkać w
ciemności? Tu ciemności symbolizują słabość naszej
wiedzy, ponieważ nie możemy oglądać Jego majestatu.
Jeżeli bowiem ludzkie oczy nie mogą patrzeć na
promienie tego słońca, które zostało stworzone i które
jest naszym współsługą, to tym bardziej ciemności
otaczają słońce sprawiedliwości (Por. Ml 4, 2) i mgła jest
wokół niego, abyśmy nie mogli go ujrzeć ani zrozumieć.
To samo czytamy o świętym Mojżeszu: „wszedł do obłoku
chmury” (Por. Wj 20,21), aby zobaczyć Boga, którego nie
mógł oglądać bez obłoku. To samo powiedziano u
Izajasza: „Pan przyjdzie do Egiptu w lekkim obłoku” (Iz
19, 1), to znaczy w świętej Maryi. W lekkim obłoku,
ponieważ nie była obciążona ludzkim nasieniem.
Sprawiedliwość i sąd naprawą stolicy Jego. Kiedy jest
mowa o naprawie, domyślamy się, że coś dawniej było
zepsute. Sprawiedliwość i sąd naprawą stolicy Jego.
Zanim Pan przyszedł w ciele, była nierówność, ponieważ
Bóg był znany tylko w Judei (Por. Ps 75(76), 2). On
przyszedł i cała ziemia poznała tego samego
Stworzyciela, którego znała Judea; i dokonała się
naprawa Jego stolicy.
571
3. Poprzedzi Go ogień. Pan jest czysty, „Święty
mieszka ze świętymi” (Iz 57, 15 (LXX)); nie możemy
przyłączyć się do Niego, jeśli przedtem naszych grzechów
nie wypali ogień. „Ogień bowiem wypróbuje, jakie jest
dzieło każdego” (1 Kor 3, 13).
I spali wokół Jego nieprzyjaciół. Bóg spala
nieprzyjaciół nie jako swych nieprzyjaciół, lecz jako
przyjaciół: wypala bowiem grzechy nieprzyjaciół, aby
zamienić ich w przyjaciół.
4. Jego błyskawice zaświeciły dla okręgu ziemi. To
samo powiedziano u Jeremiasza: „Pan uczynił okrąg
ziemi swoją mądrością, wyprowadził chmury z krańców
ziemi, On uczynił błyskawice jako zapowiedź deszczu”
(Por. Jr 51, 15-16). Jego błyskawice zaświeciły dla
okręgu ziemi. Filozofowie, którzy rozprawiają o naturze
rzeczy, głoszą, że ogień wydobywa się z chmur tylko
wtedy, gdy zderzą się one pod wpływem wiatru; kiedy zaś
ich zderzenie wywoła grzmot, wówczas wyrywa się z nich
piorun. Podobne zjawisko możemy zauważyć w
krzemieniach. Powiedzieliśmy o tym, abyśmy coś
podobnego mogli dostrzec w tajemnicy Zbawiciela. My
mamy nasze chmury - proroków i apostołów; dlatego też
w innym miejscu powiedziano: „Twoja prawda sięga aż
do chmur” (Ps 35(36), 6). Jeśli aż do chmur tego
powietrza sięga Jego prawda, to dlaczego w innym
miejscu powiedziano: „Prawda wyrosła z ziemi” (Ps
84(85), 12)? Powiedział więc tak: „Twoja prawda sięga aż
do chmur”. Wskazuje mianowicie na proroków i
apostołów: te chmury nie mogą wydać swojego blasku,
jeśli nie zderzą się ze sobą; jeśli zaś zdarzy się, że we
wspólnym biegu zagrzmią, wówczas na całym świecie

572
uderzają pioruny. Chcecie wiedzieć, że świętych w Piśmie
nazwano chmurami? Powiedziano u Izajasza: „Zakażę
chmurom spuszczać na nich deszcz” (Iz 5, 6). Mojżesz był
chmurą i dlatego mówił: „Niech słowa moje będą
oczekiwane jak deszcz” (Pwt 32, 2). Listy apostołów są
naszymi duchowym deszczami. Co bowiem mówi Paweł
w Liście do Hebrajczyków? „Ziemia bowiem, która pije
deszcz często na nią spadający” (Hbr 6, 7) i tak dalej,
oraz: „Ja zasadziłem, Apollos podlewał” (1 Kor 3, 6).
Ujrzała i zadrżała ziemia. Na całym świecie ziemia
odczuła grzmiące słowa Pana i poruszyła się, ona, która
przed trzęsieniem była twarda i nie potrafiła przyjąć
słowa Pana. Spojrzał na nią Pan, który „patrzy na ziemię
i sprawia, że ona drży” (Ps 103(104), 32). Co to znaczy:
„sprawia, że ona drży”? „Na kim innym spocznę, jeśli nie
na uniżonym i spokojnym, na tam, który z drżeniem
słucha słów moich?” (Iz 66. 2)
5. Góry rozpłynęły się przed Nim jak wosk. Góry
symbolizują tutaj wysokie potęgi. Ci, którzy dawniej w
pysze wynosili się do nieba, po przyjściu Pana zostali
uniżeni; ci, którzy byli zatwardziali w próżnej
chełpliwości, później zostali zwilżeni żarem Boskiej
mądrości.
6. Niebiosa oznajmiły Jego sprawiedliwość i
wszystkie narody ujrzały Jego chwałę. Te dwa wersety
wskazują na dwie sprawy: niebiosa oznajmiają
sprawiedliwość Pana i wszystkie narody widzą Jego
chwałę. Jeśli ktoś nie jest niebem, nie może oznajmiać
sprawiedliwości Pana. Jeżeli bowiem powiedziano do
grzesznika: „Jesteś ziemią i pójdziesz do ziemi” (Por. Rdz
3, 19), to dlaczego nie powiedziano by sprawiedliwemu:
573
„Jesteś niebem i pójdziesz do nieba”? Nie nosimy bowiem
obrazu [człowieka] ziemskiego, lecz obraz niebieskiego
(Por. 1 Kor 15, 49), albowiem „nasze mieszkanie jest w
niebie” (Flp 3, 20). Jeśli więc ktoś kroczy po ziemi,
choćby w ciele, ale nie według ciała (Por. Rz 8, 4), ten
śmiało może oznajmiać sprawiedliwość Pana. A jeśli ktoś
mniej roztropny zaniepokoi się i zapyta: „Dlaczego
widzimy, że w tym życiu sprawiedliwi gnębieni są
kłopotami i biedą, a grzesznicy opływają w bogactwa i
wszelkie dobra?” Jak w takiej sytuacji może oznajmiać
sprawiedliwość Boga człowiek Kościoła, który nie będzie
wykształcony w Pismach Bożych? Jeżeli jednak dniem i
nocą rozmyśla usilnie nad Prawem (Por. Ps 1, 2), łatwo
odpowie, że krótkie uniżenie obecnego czasu zostanie
wyrównane później wiecznymi nagrodami. Albowiem o
wiele lepiej jest, że ktoś przez krótki czas swego życia
znosi dobrowolne ubóstwo dla Pana, aby w przyszłości
korzystać do woli z wiecznych bogactw, niż żeby tutaj
obfitował w zbytki, a później dręczyły go nieznośne
męczarnie.
I wszystkie narody ujrzały Jego chwałę. Ci, którzy
dawniej gorszyli się z powodu krzyża Pana, ponieważ
sami z siebie nie mogli go zrozumieć, wielbią Boga, skoro
niebiosa oznajmiły Jego sprawiedliwość.
7. Niechaj się zawstydzą wszyscy, którzy czczą
posągi. Jeżeli prorok jest błogosławiony, nie potrafi
złorzeczyć błogosławionemu; i dlatego mówiąc: „niechaj
się zawstydzą”, nie wypowiada się przeciwko nim, lecz za
nimi: modli się bowiem, aby się zawstydzili swego błędu i
nawrócili się do prawdziwego Boga i jedynego
Stworzyciela.

574
8. Uradowały się córki judzkie z wyroków Twoich,
Panie. Co to znaczy, że uradowały się córki judzkie, a nie
synowie? Rozważmy najpierw, co oznacza Judea; a kiedy
to poznamy, zastanówmy się, co oznaczają jej córki.
„Judea” zatem znaczy „wyznanie”. Wszelka dusza, która
wyznaje Boga, jest córką Judei. Dlatego córkami
judzkimi nazywamy wszystkie dusze wierzących, które
cieszą się z wyroków Bożych. Tylko bowiem wierząca
dusza cieszy się z wyroków Boga. Mój dom runął,
straciłem majątek w morskiej katastrofie, umarł mi syn,
niewolnik uciekł i ukradł moje rzeczy, kiedyś byłem
bogaty, teraz zżera mnie nędza: jeśli nie będę córką
judzką, nie cieszę się z wyroków Boga. Dusza
błogosławionego Joba była córką judzką, która tak
pocieszała się po utracie rodzinnego majątku: „Pan dał,
Pan wziął; niech imię Pańskie będzie błogosławione; nagi
wyszedłem z łona mojej matki i nagi powrócę” (Hi 1, 21),
mianowicie do ziemi. Najpierw z bogacza stał się
nędzarzem, wraz z dziećmi utracił majątek (Por. Hi 1, 13-
19); dotknięty jednocześnie ubóstwem i samotnością,
później doszedł do ostatecznej nędzy, dotknięty
królewską chorobą (trądem) i nieuleczalną raną (Por. Hi
2, 7-8): nieuleczalną dla łudzi, ale nie dla Boga. Czego
nie mogła uleczyć ludzka medycyna, uleczyła cierpliwość
i wiara. Siedział na gnoju, a duszą kroczył po raju. Gniło
mu całe ciało, pozostał mu tylko język, którym miał
bluźnić Panu. Zwróćcie uwagę na podstęp odwiecznego
wroga. Majątek sprawiedliwego męża rozgrabił wrogim
łupem, zabił mu dzieci, jego samego dotknął ciężką raną
i chorobą całego ciała; nie zostawił mu nic, oprócz
języka, aby bluźnił, i żony, aby go kusiła (Por. Hi 2, 9).
Diabeł pamiętał o dawnym podstępie, którym niegdyś
575
oszukał Adama poprzez kobietę (Por. Rdz 3, 1-6); tak
samo i jego atakuje przez kobietę, sądząc, że mężczyznę
zawsze może oszukać przy pomocy kobiety; nie pomyślał
o tym, że jeden człowiek przez kobietę został strącony, a
teraz przez kobietę cały świat został ocalony. Na myśl
przyszła ci Ewa, lecz spójrz na Maryję: tamta nas
wyrzuciła z raju, ta przyprowadziła do nieba.
Wróćmy do tekstu Psalmu.
10. Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie w nienawiści
zło. Jeżeli Pan jest dobry [...] 79Co bowiem czytamy?
„Dobry pasterz życie swoje oddaje za owce swoje” (J 10,
11), oraz w innej przypowieści: „Przyjacielu, jeśli ja
jestem dobry, to dlaczego patrzysz na to krzywym okiem”
(Por. Mt 20, 15). Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie w
nienawiści zło. Dwie sprzeczne miłości nie mogą trwać w
jednym człowieku. Jak nie ma zgody między Chrystusem
i Belialem (Por. 2 Kor 6, 15.14), między sprawiedliwością
i niesprawiedliwością, tak nie może się zdarzyć, aby
jedna dusza miłowała dobro i zło. Wy, którzy miłujecie
Pana, miejcie w nienawiści zło: diabła. Jedno i drugie -
miłość i nienawiść opiera się na czynie. „Kto Mnie miłuje,
będzie zachowywał Moje przykazania” (Por. J 14, 15.21).
A co powiedziano o dziale diabła? „Śmierć weszła na
świat przez zawiść diabła; naśladują go zatem ci, którzy
należą do jego działu” ( Por. Mdr 2, 24-25). Albo może
należy ten tekst rozumieć prościej: wy, którzy miłujecie
to, co dobre, miejcie w nienawiści to, co jest złe. Nie
możecie miłować dobra, jeśli nie macie w nienawiści zła.
Pan strzeże dusz świętych swoich. Bardzo piękne
wynikanie: kto miłuje dobro i nienawidzi zła, na cóż
79
Luka w tekście
576
zasługuje w oczach Pana, jeśli nie na to, aby Pan go
strzegł?
Uwolni ich z ręki grzesznika. Tu rodzi się pytanie:
jeśli Pan strzeże dusz swoich świętych i uwalnia je z ręki
grzesznika, to dlaczego męczennicy cierpią
prześladowania? Jeśli Pan strzeże dusz swoich świętych,
to dlaczego bezbożny Neron jednego dnia skazał na
śmierć Piotra i Pawła? Zastanówcie się uważnie nad
tekstem: „Pan strzeże dusz świętych swoich”; powiedział
o duszach, a nie o ciałach. „Nie lękajcie się tych, którzy
zabijają ciała, ale dusz zabić nie mogą; lękajcie się raczej
tego, który może ciało i duszę zabić w piekle” (Mt 10, 28).
Jak więc Pan strzeże dusz swoich świętych? W
męczeństwie. „Drogocenna jest w oczach Pana śmierć
Jego świętych” (Ps 115(116), 15). Krew jest w
męczeństwie przelewana po to, aby dusza została
wyzwolona z pokus; aby porzuciła krótkie życie i
powędrowała do życia wiecznego; aby porzuciła
prześladowanie i udała się do Pana naszego, Jezusa
Chrystusa, który nagradza wieńcem. Jemu cześć i
chwała na wieki wieków. Amen.

577
15. (74). PSALM 94
Homilia na dzień Paschy
Umiłowani bracia, wszystkie woluminy Starego
Testamentu wielokrotnie przepowiadały mękę oraz
zmartwychwstanie Pana i Zbawiciela naszego, Jezusa
Chrystusa, i również przez usta proroka Dawida Duch
Święty wyraźnie zapowiada:
1. Bóg pomsty, Pan, Bóg pomsty działał otwarcie.
Albowiem tylko On działał otwarcie, a dziś nam
pokazuje, co uczyni. Otwarcie bowiem postępował Ten, o
którym prorokowano wcześniej, że „stał się jak człowiek
bez pomocy, wolny między umarłymi” (Ps 87(88), 6).
Chcecie wiedzieć, co uczynił? Posłuchajcie, co uczynił.
Nie zmuszony żadną koniecznością, z własnej woli
pozwolił, aby Go powieszono na drzewie, nie sprzeciwił
się, żeby gwóźdź przewiercił Jego ciało, odłożył duszę i
poniósł śmierć, ciało złożył w grobie i w towarzystwie
duszy zstąpił do piekieł. Związał księcia ciemności i
śmierci i pomieszał jego legiony; skruszył żelazne zawory
bram piekielnych, uwolnił wszystkich sprawiedliwych,
których przetrzymywano w piekle spętanych grzechem
pierworodnym, jeńcom przywrócił dawną wolność,
wspaniałym blaskiem skąpał oślepionych ciemnościami
grzechów. Oto słyszycie, co to znaczy, że nasz obrońca,
Pan pomsty działał otwarcie. Skoro bowiem został
wywyższony, to znaczy powieszony przez Żydów na
krzyżu (będę mówił o wszystkim skrótowo), skoro tylko
oddał ducha, wraz z duszą zjednoczoną ze swym
Bóstwem zstąpił w głębiny piekielne. A kiedy jako
łupieżca wspaniały i straszny dotknął dna ciemności,
bezbożne piekielne legiony, przerażone i drżące, patrząc
578
na Niego zaczęły pytać: Skąd przychodzi Ten tak mocny,
tak wspaniały, tak przesławny, tak straszny? Ten świat,
który był nam poddany i zawsze płacił podatek śmierci,
nigdy nie przysłał nam takiego zmarłego, nigdy nie
przeznaczył takiego daru dla piekła. Kim więc jest Ten,
który tak odważnie wkracza w nasze granice i nie tylko
nie boi się naszych tortur, ale innych wyzwala z naszych
więzów? Czy jest to Ten, o którym niedawno mówił nasz
książę, że przez Jego śmierć otrzyma władzę nad całym
światem? Lecz jeśli to On, to przekonanie naszego
wojownika obróciło się w swe przeciwieństwo; i gdy
wydaje mu się, że zwyciężył, sam raczej został pokonany
i powalony. O, nasz władco, On jest tym, którego
przyszłą śmiercią zawsze się cieszyłeś. Byłeś przekonany,
że na Jego krzyżu cały świat zostanie ci poddany.
Obiecywałeś nam wielkie łupy z Jego śmierci. Co
uczyniłeś? Co chciałeś uczynić? Oto już rozproszył swym
blaskiem wszystkie twe ciemności i rozbił wszystkie
twoje więzienia, wyprowadził jeńców, związanych
rozwiązał, ich płacz zamienił w radość. Oto ci, którzy
dotąd jęczeli wśród naszych tortur drwią z nas w
modlitwie zbawienia; i nie tylko niczego się już nie boją,
ale jeszcze się odgrażają. Nigdy zmarli nie byli tak pyszni
ani jeńcy nie mogli być tak radośni. Po co chciałeś Go tu
sprowadzić, skoro Jego przyjście przywróciło radość
wszystkim, który dawniej byli zrozpaczeni. Nie słychać
już ich zwykłego płaczu, nie rozbrzmiewają ich jęki. O,
nasz władco, te twoje bogactwa, które na początku
zdobyłeś dzięki utracie raju, teraz utraciłeś przez krzyż;
zginęła cała twoja radość, wesołość twoja zamieniła się w
płacz. Wieszając Chrystusa na krzyżu nie wiesz, jak
wielką szkodę ponosisz w piekle. Czy nie mogłeś
579
przewidzieć, że niewinnie poprowadziłeś na śmierć Tego,
który obali twoje królestwo? Jeśli zbadasz sprawę,
znajdziesz winę. Dlaczego sprowadziłeś do naszej
ojczyzny Tego, w którym nie znalazłeś żadnego grzechu?
Przyprowadziłeś Go wolnego, utraciłeś wszystkich
winnych.
Po tych słowach okrutnych sług piekielnych bez
żadnej zwłoki na rozkaz Pana i Zbawiciela skruszone
zostały wszystkie żelazne zawory i oto nagle niezliczone
rzesze świętych, których trzymano jako jeńców w śmier-
ci, upadłszy do stóp swego Zbawiciela proszą go ze łzami:
Przybyłeś, Odkupicielu świata; przybyłeś, którego
codziennie oczekiwaliśmy z utęsknieniem. Przybyłeś,
którego przyjście zapowiedziało nam niegdyś Prawo i
prorocy. Przybyłeś w ciele dając żywym przebaczenie
grzechów świata. Uwolnij zmarłych jeńców piekła.
Zstąpiłeś dla nas do piekieł; nie opuszczaj nas, gdy
powrócisz do nieba. Umieściłeś pomnik chwały na
świecie, postaw znak zwycięstwa w piekle.
Skoro tylko zabrzmiała prośba i błaganie
niezliczonych jeńców, natychmiast na rozkaz Pana
starożytni święci otrzymują prawa mocy i natychmiast
na swych oprawców nakładają narzędzia tortur i w
pokornej prośbie i niewypowiedzianej radości wołają do
Pana: Wstąp, Panie Jezu a złupiwszy piekło zakuj w
swoje kajdany twórcę śmierci; zwróć już radość światu.
Niech się radują z Twego wstąpienia Twoi wierni patrząc
na blizny Twego ciała.
Uczynił to Chrystus, jak to już wcześniej zostało
powiedziane. Zabrawszy łup z piekła, żywy wyszedł z
grobu. Sam wskrzesił się własną mocą i ponownie oblókł
580
się w nieskalane ciało. Ukazał się swoim uczniom, aby
usunąć wątpliwości niedowiarków; pokazał ślady
gwoździ. Aby nie pozostawić żadnego podejrzenia
manichejczykom, jadł i pił. Potem ukazał się wielu. W
obłoku wstąpił na niebiosa. Zasiadł na swym tronie po
prawicy Ojca, skąd nigdy Bóg - Słowo nie odszedł.
Niechaj więc cieszą się rzesze chrześcijan, za których
rozlana została krew Chrystusa. Radujmy się w Panu
wszyscy, którzy uroczyście obchodzimy zmartwych-
wstanie ciała w Chrystusie. Niechaj raduje się cały
Kościół katolicki na całym świecie, ponieważ Chrystus
Pan nie umniejszył nic ze swego Bóstwa i uwolnił
człowieka, którego stworzył. Jemu chwała na wieki
wieków. Amen.

581

You might also like