Professional Documents
Culture Documents
132605
^/zfce^/d%a6*4 / <H^dz&Use4+0yrlu'
?ć/ ^ ćZćć/p^ćr
_
ZYGMUNT GLOGER
ENCYKLOPEDIA STAROPOLSKA
ILUSTROWANA
o ________________ O
TOM IV-ty
wydany z udziałem zapomogi Kasy pomocy dal osfib, pracujących na polu naukowem,
Imienia d-ra Mianowskiego.
—B
WARSZAWA.
Druk Piotra Laskauera i S-ki
41. Nowy-Świat 41.
flosBOJieno Ilenayporo.
Bapraasa, 10 OraaSpa 1903 r.
niff
Tegoż autora niektóre inne prace
Obrzędy rolnicze — odbitka z „Biblioteki Warszawskiej“, r. 1867.
Kupalnocka— stary zwyczaj palenia Sobótek w okolicach Tykocina. Warszawa, r. 1867, druk Kro-
koszyńskiego (książeczka dla ludu).
Anula. Święte wieczory. Warszawa, r. 1868 (książeczka dla ludu).
Obchody weselne, z 5 drzeworytami, 2 tablicami nut i mapką. Część pierwsza pod pseudonimem Pru-
1 skiego. Kraków, r. 1869, str. 336, nakładem autora.
Żywot Juljana Bartoszewicza. Kraków, 1871 r.
Kilka słów o naszych stacjach krzemiennych — odbitka z „Bibl. Warszawskiej“, r. 1872.
Dziennik podróży po Niemnie (w „Kronice Rodzinnej“ nr. 10—24 z r. 1873 i nr. 3—16 z r. 1874).
Ułamek starożytnego kazania o małżeństwie — odbitka z „Bibl. Warszawskiej“, r. 1873.
Dawna ziemia Bielska i jej cząstkowa szlachta — odbitka z „Bibl. Warszawskiej“, r. 1873.
Osady nad Niemnem i na Podlasiu z czasów użytku krzemienia, z 44 drzeworytami (w wydawnictwie
zbiorowem „Wiadomości archeologiczne“, Warszawa, r. 1874).
Starożytne osady z czasów użytku krzemienia na ziem. dawnej Polski („Kłosy", z r. 1875, nr. 517 i 518).
Dziennik podróży po Bugu (w „Kronice Rodzinnej“ nr. 20—24 z r. 1875).
Osady z czasów użytku krzemienia pod Kobylinem, Zembrzycami, Zalesiem, Sieniawą, Szczakową i Bor
kiem falęckim (w wydawnictwie „Wiadomości archeologiczne“, Warszawa, 1876 r.).
Dawna ziemia Łomżyńska — odbitka z „Bibl. Warszawskiej“, r, 1876.
Starodawne dumy i pieśni. Warszawa, r. 1877, nakład Gebethnera i Wolffa.
Antoni Tyzenhauz, podskarbi nadworny litewski (w Il-im tomie „Kwartalnika Kłosów", 1877 r.).
Obrazy z zamierzchłych dziejów — odbitka z „Biblioteki Warszawskiej“, r. 1879 (dwa odczyty miane
w sali ratusza warszawskiego na dochód osad rolnych).
0 pieśniach ludowych i narodowych („Kłosy“ z r. 1881 nr. 836 i 837).
Osady przedhistoryczne na porzeczu Biebrzy („Zbiór wiadomości do antropologii krajowej“, wydanie
Akademii Um., Kraków, 1882 r., tom VI).
Wołyń i wykopaliska moszczenickie („Zbiór wiadomości do antropologii krajowej“, wyd. Akademii Um.,
Kraków, 1882 r. tom VI).
Zagadki ludowe z nad Narwi i Buga — odbitka z VII tomu „Zbioru wiadomości do antropologii kra
jowej“, wyd. Akademii Urn., Kraków, 1883 r.
Marzenia samotnika (poemat ziemiański), Warszawa, r. 1883.
Zwyczaje doroczne (pierwsze wydanie w Warszawie r. 1882, po którem nastąpiło kilka innych).
Wyciągi z „Dziejów Polskich“ Długosza dotyczące fizjografii dawnej Polski — odbitka z VIlI-go tomu
„Pamiętnika fizjograficznego“, Warszawa, 1887 r.
Długosz i pieśni polskie („Wisla“ t. III, r. 1889).
Pamiętnik Antoniego Potockiego („Niwa“, r. 1892).
Notatki do gospodarstwa społecznego i rolnictwa ze źródeł średniowiecznych („Niwa“, r. 1892).
Pieśni ludu, zebrał Z. Gloger w latach 1861 — 1891, Kraków, 1892, str. 361, nakładem własnym.
Ze starych szpargałów ś. p. Karola Żery, Fraszki i opowiadania wypisał Z... G... Warszawa, 1893 r.
str. 256, nakład S. Lewentala,
II
Słownik gwary ludowej w okręgu Tykocińskim. Warszawa, 1894 r. - osobne odbicie z IV-go tomu
„Prac filologicznych“.
Skarbiec strzechy naszej. Kraków, 1894 r„ str. 356, cena kop. 60. (Dwa wydania: jedno Macierzy poi-
skiej, drugie Gebethnera i Wolffa).
0 żubrze litewskim i turze mazowieckim („Gazeta Lwowska“ w numerach z listopada 1894 r.).
Przysłowia ludu z okolic Tykocina („Wisla“, t. 10, str. 349—361, r. 1896.
Księga rzeczy polskich, Kraków, 1896 r., str. 498, wydanie Macierzy polskiej. Drugie wydanie w tymże
roku nakładem autora p. t. Słownik rzeczy starożytnych. Trzecie wydanie nakładem Towa
rzystwa wydawniczego lwowskiego, str. 537, również w Krakowie u Anczyca.
Geografja historyczna ziem dawnej Polski, z 64 rycinami i mapą, r. 1900, str. 387, dwa wydania w
Krakowie nakładem Spółki wydawniczej polskiej.
Rok polski w życiu, tradycyi i pieśni, z 40-tu rycinami, str. 385, nakład Jana Fiszera w r. 1900.
Białowieża w albumie, Warszawa, 1903 r., str. 48, rycin 28, druk Laskauera.
Dolinami rzek (6 podróży po Niemnie, Wiśle, Bugu i Biebrzy z kilkudziesięciu widokami). Warszawa
1903 r„ str. 219. nakład F. Hösicka.
W dziele zbiorowem: „Album biograficzne zasłużonych Polaków i Polek“ t. I i II, Warszawa (r. 1901
i 1903) życiorysy następujących ludzi: Dezydery Chłapowski, Grzegorz Józef Chłopicki, Józef
Dwernicki, Ant. Edw. Odyniec, Jan Czeczot, Walenty Wańkowicz, Jan Nep. Kurowski, Ale
ksander Przezdziecki, Jul. Bartoszewicz, Woje. Jastrzębowski, Łuk. Gołębiowski, Kaz. Wład.
Wójcicki, Bolesław Podczaszyński, Ignacy Łyskowski, Edm. Stawiski, Kaz. Stronczyński, E.
Kastawiecki, Ambr. Grabowski, Karol Brzostowski, Wincenty Korotyński.
Pieczęcie najstarsze szlachty polskiej. mierskiego, z napisem Sigillum (Pd)coslai,
Do pieczęci najdawniejszych, których od wisi u przywileju księżnej Grzymisławy z r.
ciski przechowały się przy dokumentach 1228. Nr. 6) Pieczęć Przybigniewa, z na
z XIII w., należą podane tu w rysunkach: pisem Sigillum Pribignewi, niegdy u wie-
Nr. 1) Pieczęć Gniewomira z napisem Si-
gi(ll) Gnevomiri, który to
Gniewomir występuje jnż
w r. 1161 a umiera (we-
%UTPłC die Długosza) w r. 1185.
/ Pieczęć ta wisi u dokumen-
tu z pierwszych lat XIII w.
Nr. 1. Pieczęć Gnie- przechowanego w Pradze
womira z XII w. czeskiej, w arch, przeor
atw a zakonu johannitów. Pod Nr. 2) po Nr. 4. Pieczęć Ste- Nr. 5. Pieczęć Pakosława,
dajemy pieczęć Imbrama, syna Gniewo- fana z Wierzbna. wojewody sandomierskiego.
mirowego. Nr. 3) Pieczęć Marka, woje-
rzycu. Znak pieczętny przedstawia mo archiwum cystersów w Mogile, dziś prze
nogram Petrus, jakiego, wedle Długo chowana w zbiorach Pawlikowskich we
sza, używał Piotr zwany Duninem. Od Lwowie. Nr. 12) Pieczęć Klemensa, wo
tego znaku — zdaniem prof. Piekosińskie- jewody krakowskiego, zawieszona u doku-
go—pochodzi herb Radwan. Nr. 8) Pieczęć
Warsza (Warcisława), kasztelana krakow-
gr. 3 decigr. 5 centigr., czyli 2'/ie dukata. py, na ślad żaden nie naprowadzają. W
Zauważyć jednak można pewną różnicę przeglądzie wykształconych, t. j. uheral-
w odcieniu barwy złota między tarczą sy dyzowanycli godeł polskich znak Święto
gnetu a obrączką na niekorzyść tej ostat sława najwięcej przedstawia wspólnych
niej, która także mniej masywną się wy pierwiastków z herbem Nowina czyli
daje i może później dorobioną została. Złotogoleńczyk. Analogję tę uwydatnia
Epokę, do której pierścień ten odnieść osobliwie pieczęć przy dyplomacie z roku
należy, pozwala dość ściśle określić cha 1382 („Kodeks dyplom, wielkopolski“, tom
rakter liter napisu oraz znak rodowy wła IV, Pieczęcie LXII), wykazując zarazem
ściciela w pierwotnym swoim, nieuheral- stopniowe przeobrażanie się godła, tenże
dyzowanym jeszcze na zachodnich wzo sam bowiem berb Nowina, który od
rach kształcie. Napis daje się łatwo od najdujemy na niej, aczkolwiek wyraźny
czytać: ANULUM SVAT czyli ANNU- całkiem w zasadniczych kształtach swoich
LUM SYANT, a w uzupełnieniu ANNU- zamiast integralnej w późniejszej dobie
LUM SVANTOSLAI czyli „pierścień części t. j. miecza, podobnie jak w Święto-
Świętosława“. Kształt i układ liter w ze sławowym znaku, zwyczajny krzyż jesz
stawieniu z innymi zabytkami naszymi cze przedstawia. Trudniejszem się zdaje
wykazują wspólne typy najpierw, z brak wyświetlenie samej osoby Świętosława.
teatami czyli jednostronnie bitemi mone Przyjmując dla naszego pierścienia ozna
tami Kazimierza Sprawiedliwego i Wła czoną wyżej epokę, jednego tylko znajdu
dysława Laskonogiego —nadto z pieczęcią jemy dostojnika polskiego tego imienia,
Komesa Przybigniewa z r. 1236. Uderza któryby się do niej odnieść pozwolił a któ
jącą jest także analogiczna prostota zna rego stanowisko posiadaniu tak wybit
ku rodowego czyli herbowego, który acz nie indywidualnego i bogatego klejnotu
w odmiennym kształcie i na tej ostatniej by odpowiadało. Jest nim Świętosław, jak
się znajduje. Na mocy zestawień powyż się zdaje, znaczny jakiś dygnitarz przy
szych, pierścień Świętosława odnieść mu boku Kazimierza Sprawiedliwego i póź
simy tylko do stulecia między r. 1150 a niej Leszka Białego. Dziwnym zaś zbie
1250. Znak rodowy, którego herbem we giem okoliczności, zarówno Paprocki w
współczesnem zachodniem, lub później- swoich „Herbach rycerstwa polskiego“
szem naszem tego słowa znaczeniu nazwać jak i Nakielski w Miechowi! (u tego ostat
jeszcze nie można, uważając go raczej ja niego jakoby z nagrobka wzięty) mienią
ko prototyp jednego z wykształconych już go jednym z pierwszych protoplastów ro
zupełnie herbowych godeł polskich, spo du Nowinów. Tego samego zresztą Świę
tykamy dwa razy wśród zabytków naszych tosława znajdujemy i w Kronice mistrza
i źródeł, w identycznym nieomal kształ Wincentego i w oryginalnych dyploma
cie — mianowicie na beznapisowym brak tach współczesnych. Na razie poprzesta
teacie z wykopaliska w Wieleniu, które jemy na zaznaczeniu wątku, jakiego źró
Stronczyński („Monety polskie“, t. I) do dła nam dostarczyły, nie wątpiąc, że ten
połowy XIII wieku odnosi, następnie zaś, najstarszy pierścień polski pobudzi bada
w późniejszej znacznie dobie, jako herb czu w naukowych do dalszych nad nim do
„Jańczyk odmienny“ przez parę litew ciekań“. Stefan Suchecki.
skich wyłącznie rodów w XVI wieku uży- Po zakończeniu powyższych wiadomo
wany(Niesiecki „Herbarz“).Zarówno pierw ści o najstarszych pieczęciach prywat
szy jak i drugi przedstawiając identycz nych polskich, pozwolimy tu sobie dodać
ne ze Świętosławowym znakiem prototy- rysunek już nie starożytnej pieczęci, ale
4 PIECZĘTARZE.—PIENIĄDZE.
tylko niezwykle ozdobnej rączki czyli osa polskich w znacznych ilościach. Pierwsze
dy pieczęci hetmana „Rewery“ Potockie- pieniądze polskie zaczął bić ze srebra Mie
go z XVII w. szko I, po przyjęciu z narodem wiary
Pieczętarze. chrześcijańskiej. Były to denary, od któ
Tak nazywali Po rych rozpoczyna się w dziejach mennicy
lacy i Volumina
legum kanele-
rzów i podkan
clerzych. Ob.
Kanclerze, Pod-
k ander z o wie
i kancelarj e
(,,Enc. Star.“t. II,
str. 322).
Pielesz, peles
— łożysko zwie
rza dzikiego, je Nr. 1 i 2. Denary Mieszka I (r. 965 — 992).
go gniazdo i kry polskiej okres denarowy. Podobne dena
jówka. Syrenjusz ry bił Bolesław Chrobry. Późniejsze, za-
pisze: „ Pielesze
bestyi jadowi-
tych, w których
się przechowu
ją“-
Pienia znaczy
to samo, co pie- Nr. 3. Denar Bolesława Chrobrego z tytułem kró
nianie, pieniac- lewskim Bex Boleslaus.
two, procesowa pewne z czasów wojen Bolesława Śmiałe
nie. Pieniąc— go, są monety noszące wizerunek trzech
Nr. 14. Pieczęć hetmana to samo, co pra-
Bewery Potockiego.
wież z kopułami bizantyjskiemi, które, za
wowaó się, proce równo jak denar Chrobrego z ruskim na-
sować. G-runt pienny, dobra pienne,
granica pienna — to samo, co sporne,
procesem dochodzone. Palestra polska,
ciągnąc z pieniactwa wielkie zyski, była
czynnikiem, sztucznie rozkrzewiającym
takowe. Krasicki pisze w „Panu Podsto-
Nr. 4. Denar Bolesława Chrobrego z napisem ru
lim: „Pasja pieniactwa coraz się bardziej skim, bity dla Rusi.
wkorzenia“, oraz gdzieindziej: pisem, są niewątpliwym śladem panowa
„Fieniając zuchwale, nia Bolesławów nad Rusią. Denary cięż
Wygrał fortunę znaczną w trybunale“.
kie Chrobregookazują widocznie bogactwo
Pieniądze w Polsce. Za czasów pogań jego skarbu. Po jego śmierci, w uszczu
stwa przychodziło do Polski drogami han plonych granicach mniej było srebra, więc
dlu dużo pieniędzy staro-rzymskich, azja żona Mieszka II Ryksa (Regina) oraz Ka
tyckich (kufickich), saskich i innych, któ zimierz I wybijali tylko małą monetę mi-
re znajdowane są dziś nieraz na ziemiach seczkowatą na wzór fenigów, jakie przy
PIENIĄDZE. 5
chodziły do Polski od Wendów czyli Sło niewygodny dla kupców a szkodliwy dla.
wian nadelbiańskich. Denary stają się kupujących handel zamienny, przy któ
coraz mniejsze, tak że w końcu szło ich rym niezbędne ułatwienie stanowiły skór
510 na funt. Między mincarzami, którzy ki futrzane wiewiórek, kun, popielic, po
robili stemple i bili monetę, musieli być wiązane w „grzywny“ po sztuk podobno
dzesi i Żydzi, bo pieniądze ówczesne bar 40 — 60. Nazwę „grzywny“ jedni wypro
dzo podobne są do czeskich i niektóre no- wadzali od niemieckiego wyrazu Griff, do
myślając się takiej ilości skórek, jaka się
dłonią da ująć (greifen), inni wywodzili od
wyrazu słowiańskiego „grzywa“, przypu
szczając, że z grzywny kun można było u-
szyó kołnierz lub inne podobne do grzy
wy okrycie na plecy. Mylili się wszyscy,
Nr. 5. Denar Bolesława Chrobrego, bity w Pradze bo nazwa pochodzi od tego, że skórki, aby
Czeskiej r. 1003.
były łatwo przeliczone i obejrzane, nie
szą imiona książąt, wypisane literami he- mogły być powiązane w snopek ani pęk,
brajskiemi, np. Mieszka III. W wieku XII t. j. bukiet, ale na sznurek rzędem naniza
w Niemczech poczyna się wybijanie dena ne, co dawało im zupełnie pozór i wiel
rów cienkich czyli brakteatów, które naj kość grzywy końskiej. Obok takich grzy
pierw naśladuje wPolsceokoło r. 1170 Bo wien dopomagano sobie także kruszarni
lesław Kędzierzawy. Były to blaszki, z jed soli i płatami płótna (stąd płacić). Do
nej tylko strony wytłaczane z powodu cien- piero gdy już srebra pokazało się dosyć,
kości, i tak lekkie, że lud przezwał je „ple zamieniono grzywny kunie i wiewiórcze
wami“. Wypuszczał ich dużo Mieszko Sta na marki srebra, licząc zrazu po 3, a póź
ry, a urzędnicy jego przy poborze podat niej po 5 grzywien skórzanych na jedną
ków domagali się potem dopłat do tej mo srebrną. Tym sposobem przy wymiarze
nety. Kronikarze polscy zapisali, że po kar sądowych najpospolitsza wówczas tak
wszechne skargi i żale na złą monetę i nad zw. „siedemnadziesta“ (mamy o niej już
użycia wypowiedziała niewiasta, w szaty wzmianki od r. 1242) stanowiła 70 grzy
żałobne przybrana i do izby sądowej wpro wien skórkowych, opłacanych już w XIII
wadzona przez biskupa G-edkę, który w wieku 14 markami srebrnemi, czyli 7 fun
niej upostaciował ziemię krakowską. Chci tami srebra. Odtąd wyrazy marka i grzyw
wego Mieszka wypędzono, ale brakteaty na, znaczyły to samo, pod grzywną bo
mnożyły się przez cały wiek XIII. Wobec wiem rozumiano markę czyli pół funta sre
różnolitości monet, po świecie i w Polsce bra, zapominając o grzywnie futrzanej,
krążących, kupcy na jarmarkach przy li która wychodziła z użycia. Razem z od
czeniu większych sum płacili sztabami al rodzeniem się władzy królewskiej nastę
bo sypali pieniądze na wagę, przyczem u- puje w XIV w. wielka reforma mennicz-
żywano jako zwykłego ciężarku czyli gwi- na, która daje Polsce nowepieniądze, wybi
chtu pólfuntowej marki, która ukazuje się jane podług trzech systematów: groszowe
od XI wieku najprzód w Niemczech, a póź go, kwartnikowego i dukatowego. Grosze
niej w większych miastach polskich, jak t. zw. szerokie czyli grube denary rozka
Wrocławiu i Krakowie. Dotąd nie było je zał bić w Pradze r. 1300 król czesko-pol-
szcze tyle monety w kraju, aby wystar ski Wacław, po 1 kopie czyli sztuk 60 z
czała na potrzeby ogólnego obiegu. Był grzywny t. j. marki pólfuntowej czystego
więc zastosowany na szeroką skalę, lubo srebra. Grosze te skutkiem tego liczono
, 6 PIENIĄDZE.
pospolicie na kopy. Pierwszą monetą zło handel z Grecją, gdzie srebro wyszło z u-
tą w Polsce jest dukat wybity z rozkazu życia a pozostała miedź i złoto. Kazimierz,
Władysława Łokietka. Kazimierz Wiel jako mądry prawodawca i ekonomista,
ki wybijał od r. 1337 do 1346 grosze kra wypuszczając mennicę swoją w dzierżawę,
kowskie po 48 z grzywny srebra, lecz za wydał ustawę, która obowiązywała zarów
niechał zaraz po śmierci Jana Luksembur- no mincarza, jak książąt i biskupów, ma
czyka, który, jako pretendent do korony jących prawo bicia pieniędzy. Czytamy
Nr. G. Grosz koronny Kazimierza Wielkiego. w niej: „Jak jeden jest monarcha i jedno
polskiej, wybijał swoją monetę bezczelnie prawo, tak powinna być jedna mennica
z tytułem króla polskiego. Stosunek grzyw wieczysta i dobra pod względem warto
ny polskiej, ważącej około 200 gramów ści“. Wszystkie monety uregulował Ka
i odpowiadającej 48 szerokim groszom zimierz do grzywny krakowskiej czyli
krakowskim Kazimierza, utrwalił się w polskiej, która równą była 48 groszom, 96
pojęciach narodu i w praktyce sądowej półgroszkom, 192 kwartnikom i 864 dena
przetrwał do ostatnich lat Rzplitej. Po- rom. Dukat węgierski (polskich bowiem
wybito za Łokietka nadzwyczaj mało dla
braku krajowego złota) szedł po kursie
14—16 groszy srebrnych. Na skojec liczo
no po 2 grosze a 4 kwartniki, grosz szero
ki równał się 18 denarom srebrnym, 12
groszy srebrnych czyli 6 skojców two
Nr. 7. Kwartnilc Kazimierza Wielkiego, bity rzyło na wagę ćwierć grzywny czyli
dla Kusi.
wiardunek (vierdung, ferton). Grosze bi
nieważ w Wielkopolsce krążyły pieniądze to podług próby 13-ej, t. j. do 13-tu części
systematu prusko-krzyżackiego, z podzia czystego srebra dodając 3 innego metalu.
łem grzywny czyli marki pruskiej na 4 Podług tego systematu płacono w końcu
wiardunki, 2 skojce i 96 kwartników, prze XIV w. w Krakowie: za wołu pół grzyw
to Kazimierz Wielki, jednocząc dwie głów ny czyli 21 grosze, za korzec żyta 5 gro
ne części państwa t. j. Wielko- i Mało- szy, pszenicy 7 groszy, za parę kurcząt 1
polskę na drodze prawodawczej i ekono grosz, za 100 kloców drzewa 1 ,/a grzyw
micznej, uwzględnił też stosunki pienięż ny, za parę trzewików 2 grosze, za parę
ne i pogodził z sobą oba te systematy, bi butów prostych 4 i 6 groszy a pańskich 12
jąc obok groszów krakowskich kwartniki. groszy, za łokieć sukna krajowego od 2—
Objąwszy Ruś Halicką w posiadanie, Ka 4 groszy, a brukselskiego groszy 20. Ka
zimierz Wielki, aby dogodzić jej potrze zimierz W. przy kopalniach wielickich wy
bom, bił dla niej denary z miedzi, która znaczył pensyi rocznej pierwszemu wice-
nigdy jeszcze w mennicach Zachodu na żupnikowi 26 grzywien czyli 13 funtów,
monetę używaną nie była, ale ułatwiała sztygarowi 84 grosze, łucznikowi i kuch a-
PIENIĄDZE. 7
rzowi swemu po jednej grzywnie, kuchcie, Gdy grosz upadł, nastąpił okres zlotowy'
palaczowi, odźwiernemu, pomywaczowi Złotym nazywał się wówczas prawdziwy
po 24 grosze; nadto każdy ze służby do złoty t. j. dukat, którego kurs oznaczony
stawał odzież zimową i letnią, oraz co mie został na 30 groszy srebrnych. Ten stosu
siąc nowe obuwie (co przypomina zwyczaj nek grosza, jako 30 części złotego, utrzy
zachowany dotąd u ludu na Mazowszu i mał się do naszych czasów. Tylko że przy
Podlasiu, gdzie gospodarz daje swemu pa stałej obniżce kursu pieniężnego w Euro
robkowi ubranie zimowe, letnie i buty). pie, nazwa „złotego“ ciągle spadając, za
W okresie Jagiellońskim przez cały wiek częła nareszcie w XVII w. oznaczać już
XV sprawa monetarna na Litwie nie była nie czerwieńca, lecz złotówkę srebrną, a
uporządkowana. W małej ilości krążyły grosz przeszedł w XVIII w. na miedziaka.
monety dawnych Gedymino więzów z her W prawodawstwie ukazuje się czerwony
bem kolumny. Panowie lub złotnicy od złoty w r. 1504, ale już w r. 1502 rachun
lewali tam z czystego srebra podłużne ki skarbu królewskiego obliczane były na
„złote“. Król Zygmunt I był o monetę
troskliwym i panowanie jego stanowi e-
pokę ze względu na udoskonalenie technicz
ne i na wprowadzony za niego zwyczaj
umieszczania na monetach popiersia kró
lewskiego i roku bicia monety. Pierwszą
datą, wybitą na polskich monetach, był r.
Nr. 9. Dukat węgierski króla Władysława War
1507. Ponieważ Zygmunt I bił dukaty
neńczyka.
z dobrego złota i dobrej wagi, nie stosując
sztabki, zwane rublami. Przez stosunki się do zniżenia ceny monet srebrnych,
z Polską wchodziły grosze, a Świdry gieł- przeto „czerwony złoty“ za jego panowa
lo bił podobno półgroszki. Gdańsk od r. nia musiał się oddzielić od „złotego pol
1455, a oprócz niego Toruń, Elbląg, Wscho skiego“, 30-groszowego, a w roku śmierci
wa, Poznań i Lwów używają przywilejów tego króla 1548 za „złoty czerwony“ pła
bicia własnej monety. Biskup krakowski cono już po groszy 51. Od r. 1518 uka
Zbigniew Oleśnicki, lękając się upadku zują się talary w Czechach. Zygmunt I
monetarnego dla Polski—jak to zaświad kazał je bić w Polsce od r. 1528. Szły z
cza Długosz — tak przemawiał do dygni początku po groszy 30, a więc równały się
tarzy koronnych: „Podobna jest moneta złotemu polskiemu, czyli dawnemu duka
nasza do urodnej dziewicy, macierzyń- towi, wkrótce jednak zaczęły się w cenie
skiem staraniem ułożonej i wykształconej, podnosić. Zygmunt August bił wykwint
na którą każdy pogląda z upodobaniem i ną monetę wyłącznie w mennicach kró
serce zapala ku niej miłością; ale skoro lewskich w Wilnie i Tykocinie. Gdy zaś
tylko ta dziewica wstyd a cnotę utraci, przyjął Inflanty pod swoje berło, przyby
nietyiko pogardę ale obrzydzenie w lu ła moneta inflancka, kurlandzka i cd r.
dziach sprawia. Otóż podobne ja mone 1581 zastosowana do stopy polskiej mone
cie naszej upodlenie wróżę, jeżeli fałszywa ta miasta Rygi, ze znakami królów pol
moneta w wielkiej ilości napłynie“. Wróż skich. Stefan Batory urządził mennicę
ba Oleśnickiego ziściła się. Przez speku w Olkuszu do wybijania pieniędzy koron
lacje menniczne grosz szeroki srebrny po nych z miejscowej kopalni srebra a za je
dlał, tak że w r. 1496 już 30 groszy takich go panowania i pierwszych lat Zygmun
idzie na jeden czerwony złoty czyli dukat. ta III wychodziły w Polsce najlepsze co
8 PIENIĄDZE.
do stopy i wagi pieniądze. Napływ atoli sychały, sejm r. 1654 zmuszony był chwy
srebra do Europy z Ameryki obniżał jego cić się spekulacyi mennicznych, na zniże
cenę i w Polsce. Za korzec żyta w Kra niu wartości monety opartych. W r. 1659
kowie płacono 8 groszy, pszenicy 16 gro przyszło do użycia miedzi na monetę bez
szy, za kurę l’/2 grosza, za parę butów 19 żadnego jej pobielania. Dla zasilenia wy
groszy, cieśla pobierał dziennie 4 i pół gr. czerpanego wojnami skarbu, zamiast do
Zygmunt III, wśród ciągłych wojen, szu zwolonych przez sejm dwuch miljonów,
kał powiększenia dochodu z mennicy przez dzierżawca mennicy Tytus Boratyni wy
bicie drobnej monety z gorszego kruszcu, bił przeszło 20 miljonów złp. w szelą
aż musiał nareszcie zrzec się przywileju gach, które, nie licząc ruskich kwartników
bicia pieniędzy i oddać mennicę z jej zys Kazimierza Wiel., były pierwszą w Polsce
kami pod zarząd Kzplitej. Pieniądze te monetą miedzianą, nazwaną od Boraty-
wszakże były jeszcze lepsze od zagranicz niego „boratynkami“. W r. 1663 upoważ
nych i sejm z r. 1620 zabraniał wprowa- niono innego dzierżawcę, Andrzeja Tiini
pę czyli Tympfa, do wybijania
złotówek po 30 sztuk z grzywny,
pół na pół z miedzią zmieszanej.
Była to pierwsza moneta jako
„złotówka“ polska z jednej sztuki,
liczbą XXX oznaczona, której po
łowiczną wartość realną chciano
podnieść napisem, przypominają
cym obowiązki obywatelskiej
ofiarności: Dat pretiuvi servata
Nr. 10. Pierwszy talar polski króla Zygmunta I.
salus potiorq. mctallo cst, czyli
dzania monet obcych do kraju, prócz tala „Cenę daje ocalenie kraju i to lepszem jest
rów i dukatów. Pod względem zewnętrz od kruszcu“. W mennicach: lwowskiej,
nym przedstawiają się monety Zygmun krakowskiej i bydgoskiej przez 3 lata wy
ta III okazale, mianowicie talary podwój bito tych złotówek, zwanych „tymfami“,
ne i dawane na pamiątkę 10 dukatowe 6 miljonów sztuk. Naród, dotknięty ma-
portugały i 5-dukatowe portugały. Od r. terjalnie, nie uwzględniał ciężkich okoli
1621 ukazał się nowy gatunek monety w czności, jakie przymusiły Jana Kazimie
Bydgoszczy—ort, czyli czwarta część ta rza do podobnej gospodarki, i w literach
lara, wybijany w ilości 28 sztuk z grzyw królewskich na tej monecie J. C. R. czytał
ny krakowskiej, o 11 łutach srebra na 5 wyrazy: Initium Calamitatis Regni, t. j.
domieszki. Władysław IV na sejmie ko początek niedoli królestwa. Właściwa je
ronacyjnym roku 1633 zrzekł się zarządu dnak przyczyna tej niedoli tkwiła w nie-
mennicy, która już od r. 1627 nie wypusz zmiernem zubożeniu kraju, spustoszonego
czała wcale monety drobnej, tylko duka rabunkami sąsiadów. August II Sas nie
ty, talary i portugały i to w ilości niedo otwierał mennic w Polsce, tylko podskar
statecznej, co spowodowało ogromny na bi litewski Ludwik Pociej wybił w Grod
pływ drobnej, lichej monety zagranicznej. nie r. 1706 i 1707 nieco lichych szóstaków,
Od r. 1648 zaczęła się straszna epoka wo nazwanych „ludzkim płaczem“, od liter
jen kozacko - tatarskich, moskiewskiej, początkowych L. P. Stronnictwo Lesz
szwedzkiej i pomniejszych. Wśród pow czyńskiego wywołało ten pieniądz z obie
szechnej ruiny, gdy źródła podatkowe wy gu. Bito jednak w Lipsku na stopę poi-
PIENIĄDZE.—PIEPRZ. 9
ską, bez upoważnienia sejmu i rady senatu, Bielańskiej, gdzie odtąd przez cały wiek
różne monety srebrne i złote z imieniem była czynną. Nie oglądając się na zyski,
i wizerunkiem królewskim. Za Augusta III sprowadził z zagranicy najbieglejszych
przyszła nowa klęska. W czasie wojny medaljerów i mincarzy, aby zakład jego
7-mioletniej, Fryderyk II, król pruski, nie ustępował najlepszym w Europie.
znalazłszy w Dreźnie mennicę polską, osa Sejm w r. 1766 oznaczył nową stopę men-
dził w niej Żyda berlińskiego Efraima niczną po 80 złp. z grzywny kolońskiej.
i kazał mu bić monetę fałszywą polską z Złoty polski dzielił się na 4 grosze srebrne
popiersiem Augusta III. Cała Polska w te- a 30 miedzianych, których 120 wybijano
z funta miedzi. Na groszach i trojakach
z miedzi polskiej dano napis: „z miedzi
krajowej". System rozumny i uczciwy
dawał najlepsze nadzieje. Wszystkie
tymfy i bąki ogłoszono za wycofane.
Teraz ukazała się w biegu złotówka nor
malna i za taką przez wszystkich uzna
na. Po latach 20 przekonano się jednak,
• że moneta srebrna polska okazała się
Nr. 11. Szóstak bity w oblężeniu Zamościa 1813 zbyt dobrą w porównaniu z zagranicz
dy została zalana powodzią dwuzłotówek, ną, tak że, jak świadczył podskarbi wiek
bitych przez Efraima, które, nazywane koronny, wywieziono jej z kraju za 40
„efraimkami“ lub bąkami, w wielkiej ilo miljonów złp. Sejm przeto w r. 1786 mu
ści napływały w latach 1757 — 1763 do siał zmniejszyć stopę grzywny kolońskiej
Rzplitej. Podskarbi w. kor. Teodor Wes i bić z niej nie 80 ale 83 i pół, a w r. 1794
sel w r. 1761 wydał wtedy uniwersał, ogła Bada Najwyższa Narodowa 84 i pół złp.
szający olbrzymie fałszerstwo, z wykazem Z monet polskich z czasów po podziale
wartości monet przez Efraima sfałszowa kraju podajemy tu w rysunku dwuzłotów
nych. Wszystkie sprzedaże robiono na kę srebrną i sześciogroszówkę miedzianą
dukaty, które bywały także obcinane do wybite r. 1813 w Zamościu podczas oblę
koła i w takim stanie nazywały się „kul żenia tej twierdzy bronionej przez Hau-
fonami“. Skuteczną reformę wykonał do kego.
Pieprz w dawnej kuchni polskiej był
nader ważną przyprawą. Polacy lubili ja
dać tłusto i „pierno“, t. j. pieprzno. Gdy
handel z Indjami nie był jeszcze ustalony,
pieprz był artykułem bardzo drogim i dla
tego używano go niekiedy do płacenia
kar zamiast pieniędzy. W przywileju np.
żydowskim z XIII w. powiedziano, że rzu
ltr. 12. Dwuzłotówka bita w oblężeniu Zamościa cający kamienie na szkołę żydowską wi
1813 r.
nien karę opłacać grzywnami pieprzu. To
piero Stanisław August, gdy otrzymał od równoważenie pieprzu z pieniędzmi sięga
sejmu 1764 r. odjęte królowi przed 137 la ło jeszcze czasów rzymskich w Europie.
ty prawo bicia monety na jego zysk i ra Po dziś dzień u ludu prostego wódka z pie
chunek. Król ten ofiarował własną pose przem uważana jest za osobliwsze lekarstwo
sję na mennicę w Warszawie przy ulicy na żołądek. To, co dawni Polacy lubili,
10 PIERNIK. —PIERŚCIEŃ.
zalecali swoim córkom przysłowiem: nPie see: „gdańską gorzałkę, toruński pier
przno i szafranno, moja mościa panno“. nik, krakowską pannę i warszawski trze
Piernik—ciasto z mąki i miodu, nie wik“.
wątpliwie od najdawniejszych czasów zna Pierścień. W starej pieśni weselników
ne w Polsce i nazywane miodownikiem a podlaskich, powracających wieczorem od
od przyprawy korzennej czyli pieprznej, ślubu, słyszeliśmy (we wsi Złotoryi nad
po staropolsku „piernej11, przezwane pier Narwią) drwiny z mroku nocnego, który
nikiem. Podług odwiecznej tradycyi
,,Rozś wleci m my i sami
narodowej, wypiekano pierniki po wszyst
Złotemi pierścieńcami,
kich domach staropolskich z mąki miałkiej Drogiemi kamieńcami“..
tylko żytniej, zrumienionej w rądlu i roz-
czynionej gorącą patoką. Dla smaku do Pieśń dziś wyłącznie ludowa, niewątpliwie
dawano przyprawę korzenną czyli „pier- sięga wieków średnich, w których śpiewali
ną“ z dolaniem okowity i wybijano ciasto ją przedewszystkiem ci, co istotnie nosili
w kopańce czyli niecce tak długo wałka klejnoty jaśniejące blaskiem złota i dro
mi, aż przestało się do nich przylepiać. gich kamieni. Słowa tej pieśni uprzytom
Wówczas robiono z tego ciasta pierniczki niły się nam na widok wykopanego nieda
bądź kształtu małych krążków, bądź pie wno na Kujawach szczerozłotego sygnetu
rożków, i ułożone na blasze (posmarowa z doby Piastowskiej, którego wielka tar
nej u zamożniejszych oliwą) wsuwano do cza (ze znakiem rodu Nowinów i napisem
pieca. Niektóre gospodynie słynęły z se Annulum Svent(oslai) t. j. pierścień Świę
kretu w dodawaniu smaku temu ciastu. tosława) prawdziwym świeci blaskiem.
Pierniki podawano jako zakąskę przy wód Rysunek tego pierścienia, ważącego 2'/16
ce, jako wety po obiedzie i zwykły przy- j dukata, podajemy tutaj w naturalnej wiel
smak przy winie, gdy gość przyjechał nad kości. W dawnejPolsce
wieczorem. Najobficiej przyrządzano na każdy szlachcic nosił
wigilję i święta Bożego Narodzenia. Cu- | na drugim palcu p r a-
kr u i lukru nie dodawano nigdy do pierni wej ręki sygnet herbo
ków polskich. Musiały bywać jednak o- wy. Możni mieli sygne
bok „piernych“ i słodkie, skoro Minaso- ty złote, ubożsi srebr
wicz pisze w połowie XVIII w.: ne. Pierścień taki nie-
tylko służył jako pie-
„Kto nie pija gorzałki i od niej umyka,
Ten słodkiego nie godzien kosztować piernika“- PWrień%ietosfa- ^ zastępująca pod-
wa z XII-XIII w. pis własnoręczny ale i
Za Zygmunta III przywożono do Polski za dowód tożsamości osoby lub wiarogo-
na dwory pańskie pierniczki złociste no dności jej pełnomocnika. Można było
rymberskie, jak zaświadczają rachunki nie umieć przeczytać dokumentu, ale po
Wołłowicza z lat 1604—1615. W XVII w. trzeba było umieć przeczytać pierścień.
słynęły już pierniki toruńskie przywożone Ten ostatni wzgląd tak dalece był waż
na statkach, powracających z Grdańska w nym, że nieraz wycinano na pierścieniu
górę Wisły, Narwi, Buga, Wieprza, Sanu napis nie w negatywie, czytelnej dopiero
i Pilicy po odstawie zboża. Pierniki to na wycisku, ale napis czytelny tylko na
ruńskie do dalekich transportów przezna pierścieniu, który po wycisku dawał nega-
czone różniły się od staropolskich znacznie tywę. Takim właśnie przykładem jest
większymi rozmiarami. Przysłowie z XVII powyższy pierścień Świętosława. Pier
w. zaliczało do najlepszych rzeczy w Pol- I ścień Kazimierza Wielkiego, z którym zo
PIERŚCIENNICY.—PIERZEJA. 11
stał r. 1370 król pochowany, był złoty, z ka tłómaczył ich symbolizm. Polacy zwali
mykiem, kształtu najpospolitszych pier pierścień z pieczątką herbową sygne
ścionków nowożytnych. O kr. Zygmun tem. Gonitwą zaś „do pierścienia“ zwali
cie Starym pisze Górnicki w „Dworzani ulubioną zabawę młodzieży rycerskiej,
nie“: „raz, mając się umywać, zdjął z pal polegającą na tern, aby jeździec, pędząc
ców kilka kosztownych pierścieni, aby ich konno, ugodził kopją w zawieszony pier
nie zmaczał, i dał je trzymać jednemu, któ ścień.
ry blizko stał“. Zygmuntowi Augustowi Pierściennicy lub z niemiecka ryng-
włożono do grobu na palce 2 pierścienie: m ach er o wie zwali się w Polsce ci rę
szmaragdowy i szafirowy. Stanisław Au kodzielnicy, którzy wyrabiali: pierścienie,
gust nosił w pierścieniu mały zegarek sygnety, spinki, manele i inne ozdoby no
i rozdawał pierścienie z swym portretem szone przez kobiety i mężczyzn różnych
albo cyfrą swoją na emalii szafirowej bry stanów. Byngmacherzy w XVI w. mieli
lantami kameryzowanej. Po sejmie czte w Krakowie swoją basztę do obrony, ale
roletnim z powodu ustawy majowej poja po wyniesieniu stolicy do Warszawy a po
wiły się pierścienie z napisem: Fidis mani- tem w wojnach szwedzkich cech ich tak
bus, które nosili gorliwi jej obrońcy. Ko podupadł, że biedniejsi zajęli się podku
ściuszko w r. 1794, w miejsce krzyżów waniem obuwia. Znajduje się bowiem w
wojskowych, rozdawał pierścienie jako na aktach krakowskich wiadomość, że w r.
grodę męstwa. Po śmierci ks. Józefa Po 1700: „starsi rzemiosła szewskiego wnieśli
niatowskiego r. 1813, ukazało się nietylko skargę do rajców, iż przed wchodem do
mnóstwo filiżanek z porcelany paryskiej z jatek szewskich, ryngmacherowie usta
jego portretem, ale także złote i stalowe wiają swe stoliki z narzędziami do podku
pierścionki pamiątkowe z napisami: „Jó wania obuwia i zacieśniają wnijście do ja
zef książę Poniatowski“, lub „Bóg mi po tek“... co im rajcowie zabronili czynić pod
wierzył honor Polaków, Jemu go tylko od karą 10 grzywien.
dam“. W grudniu 1830 r. pojawiły się Pierścionkowe —dar pieniężny składa
pierścienie żelazne pięknej roboty, w ro ny przez miasta dla królowej. Po śmier
dzaju sygnetów z napisem na tarczy (tak ci królowej Elżbiety, żony Zygmunta Au
samo jak u starożytnego Świętosława nie gusta, zapozwano miasto Sandomierz do
negatywnym): „Chłopicki I Dictator pol. sądu królewskiego o niezłożone pierścion
5. X-bris 1830“. Później kursowały pier kowe (annularis pensio), ale wypadł
ścienie mosiężne z napisem wypukłym na wyrok, dowodzący wysokiej bezstronno
ze wnątrz: „Dwernicki“. Marjan Gorzkow- ści sądu królewskiego, że ta opłata po
ski wydał r. 1864 w Kijowie przepełnioną chodzi z wątpliwego, nieustalonego zwy
cytatami naukowemi rozprawę: „Cymeli- czaju i że już jedna prebend a była z tego
archium. Historyczne poszukiwania nad dochodu sandomierskiego fundowana.
znaczeniem obrączki i pierścionka w spo Pierzchnia. Ks. Osiński w XVIII w.
łecznych obrzędach i rytach, w całej ich tak ją określa: „Narzędzie żelazne długie,
starożytnej symbolice“. Znany w Polsce którem cieśle grube drzewa wydrążone na
zwyczaj zaręczynowy zamiany pierścion wylot przebijają“.
ków dwojga narzeczonych jest echem od Pierzeja albo pi er zaj a — połać, sze
ległej starożytności. Pierścienie takie zwa reg domów, strona ulicy zabudowanej do
li Rzymianie ślubnymi: nuptiales lub spon- mami, niby skrzydło napierzone. Petrycy
salitii. Tertuljan powiada, że bywały żelaz w czasach Zygmunta III pisze: „Miasto
ne, a już św Izydor Sewilski w VII w. bywa stanowione z wielu ulic, z wielu
12 PIES.—PIESZNIA.
pierzai; a ulica albo pierzaja z wielu do Bekas, Słomka. Brytanów i wielkich kun
mów“ (Ekon. 49). Mączyński w słowniku dli nazywano: Ostroząb, Ścinaj, Załeb,
z r. 1564 pisze o wrotach dwuskrzydło Mężeń, Obal, Rozbój, Połóż,Porwisz. Pie
wych: „Pierzeje abo wierzeje wespołek ski pokojowe nosiły nazwy: Finka, Miluś,
się schodzące“. Słowo „napierzyć“ miało Bielik, Wiernuś, Czarnuś. Kundlom po
kilka znaczeń, np. koło napierzyć czyli dwórzowym dawano nazwy: Kruczek, Ły
nabić nowemi szprychami; skrzydło u wia sek, Burek, Cygan, Siewka, Murzyn, Pie-
traka napierzyć czyli nałożyć dranicami, lek, Dziuń, Mucha, Mucek i t. d. Gdy raz
żeby wiatr miał opór; wierzeje napierzyć, w Wilnie wobec Zygmunta I psy niedź
■czyli obić deskami ich skrzydła. wiedzia brać nie chciały, król JMó jął mó
Pies. Do myśliwstwa używano w Pol wić: „Wiele te psy okarmió musiano“.
sce psów gończych zwanych ogarami, Prosił raz doktor Boysius Maurus o psa
wyżłów zwanych legawymi, chartów, dobrego na zające. Pytał go wojewoda,
jamników czyli taksów, oraz brytanów, jeśli chce wyżła czy ogara? Hiszpan, nie
kundlów i pijawek do szczwania grubego rozumiejąc, pytał, co znaczy wyźeł a co o-
zwierza. W rejestrach pozostałości po gar?—Tegoli—prawi—WMć chcesz, który
Zygmuncie Auguście psy tropowe czyli o- najduje, czy tego, który ugoni? Odpo
gary nazwane są „ślednikami“ a psy wiel wiedział Hiszpan: —- Tego ja chcę, który
kie do szczwania zwierzyny nazwane najdzie i ugoni. — Statut Kazimierza W. na
„wzłamnikami“. Każdy z tych głównych kazuje, że właściciel psa, który ukąsił ko
gatunków dzielił się jeszcze na rozmaite go, wtedy nie płaci kary, jeżeli przysię
poszczególne, których liczono w Polsce gnie, jako nie poszczwał ( Vol. leg. I, f. 30).
przeszło 30, zwykle nazywanych od kra Prawo zaś z r. 1420 powiada, że psa cu
jów, z których pochodziły. Głosy psów dzego w szczwaniu zwierza ktoby potaje
dzielono na: jadowite, rzewliwe, chrapli mnie albo gwałtem wziął, winę 3 grzyw
we, klarowne i niedbałe. Pies: brzechał, u- ny za psa a drugie 3 onemu, którego był
jadał, wył, skomlał. Piesek pokojowy kró zwierz, zapłacić powinien (Vol. leg. I, f. 81).
lewicza Zygmunta I zwał się „Bielik“. Piesznia, pieśni a—narzędzie żelazne
Widocznie cała rodzina podobnych psów w rodzaju wielkiego dłó-
pełniła służbę pokojową u Jagiellonów, ta do dłubania w drzewie.
bo i króla Aleksandra nawet w kościele — Statut Litewski powiada,
jak to widać z współczesnych miniatur — iż „Bartnicy, chodząc do
nie opuszczał inny biały piesek, zapewne puszczy ku barciom, ma
tej samej rasy, co Bielik jego brata. Do ją tylko z sobą mieć sie
chowały się nazwy psów Zygmunta Au kierę, piesznią, czym-
gusta: Greiks i Sybilla. Wśród psów my by barć robić“. Kącki w
śliwskich Stefana Batorego była Śmiga „Nauce o pasiekach“ wy
Obrocie a, Karwat i Szukaj. By danej w Lublinie r. 1631
ły nazwiska psów wyłącznie nadawane zaleca, aby każdy pasie
tylko pewnym gatunkom; tak np. ogarom cznik miał: „piłkę, siekie
dawano najczęściej: Cymbał, Grzmilas, rę, toporek, motykę i p le
Zagraj, Button; chartom: Dzidka, Lotka, śni ą" i w innem miejscupisze: „żeby za
Dolot, Doskocz, Sokół, Sarna, Strzałka, cząwszy dziać jakie drzewo a nie dodział
Igła, Śpilka, Pytel, Capaj, Chwytacz, Ła- dla zepsowania pieśni“. Podajemy tu ze
paj, Porwisz, Zoczna. Miana psom lega- zbiorów jeżewskich rysunek starej pieszni
Avym dawano zwykle od ptaków, np. wykopanej na Podlasiu. Dotąd używa
PIESZY-ŚLAD.—PIEŚNI. 13
żeby nie odbierał życ ia niewieście i mał wana pieśń „Stała nam się nowina — Pa
żonce swojej, ale pozwolił jej wrócić do ni pana zabiła“, choć także o śpiewaniu
domu rodzicielskiego choć w jednej ko tej pieśni historyk nasz nie wspomina. 0-
szuli, chętnie bowiem znosić będzie los to w r. 1466 „zdarzył się straszny i prze
choćby najbiedniejszy, byleby jej życie rażający wypadek, który od przyjęcia w
darował“. I znowu pisze Długosz, że ku Polsce wiary chrześcijańskiej nie miał po
zohydzeniu tak szkaradnej zbrodni, „pieśń dobnego przykładu. W poniedziałek dn. 6
w języku polskim przez lud wiejski, po- stycznia, w samo święto Trzech Króli, Ja-
prostu ułożona, aż do czasów naszych (t. kób Boglewski, szlachcic znakomity, her
j. długoszowych) na widowiskach publicz bu Koźlerogi, gdy w wiosce swojej Łęcze-
nych {in theatris) wyśpiewywana była“. szycach, gdzie dawniej była warownia, na
„Monarcha słyszał swoją, hańbę, głoszoną Mazowszu leżącej, w łóżku spoczywał, za
w pieśni, lecz ani powaga księcia, ani wy namową żony jego Doroty, córki Jana Ro
dawane rozkazy nie zdołały stłumić tych gali z Suchocina, niegdy wojewody war
zarzutów w ustach i sercach ludu“. Dłu szawskiego, którą serdecznie i więcej jak
gosz wspomina aż dwukrotnie o śpiewa mąż miłował, a o której sprawkach jaw
niu tej pieśni na widowiskach publicznych nych i już między ludźmi rozgłoszonych,
w jego czasach, co wskazuje, jak Polacy choć mu je godni wiary donosili, sam tyl
rozmiłowani byli w pieśniach historycz ko słyszeć nie chciał, ani się mieć na bacz
nych i dających wyraz szlachetnemu obu ności przed grożącym śmierci zamachem,
rzeniu na wyrządzoną krzydę, co dodat ręką Jana Pieniążka z Witowie, księdza,
nio świadczy o sumieniu społecznem i ety syna Mikołaja z Witowie, podkomorzego
ce niezawisłej opinii. Długusz, pisząc o za krakowskiego, przy pomocy Jakóba Jasz-
sługach prawodawczych Kazimierza W. czechowskiego, pisarza i domownika rze
dla narodu, wyraża się: „Godzien jest więk czonego Jakóba Bogle wskiego, oraz dwuch
szej chwały i uwielbienia wpieśniach, jego sług Plichty i Komaskiego, w oczach
niż u Ateńczyków Solon a u Spartanów pomienionej Doroty, z którą tenże Jan
Likurg“. Tenże dziej opis robi wzmiankę Pieniążek, jak mówiono, skryte miał mi
pod r. 1461 o Andrzeju z Tęczyna, ryce- łostki, śpiący spokojnie, spisami, szablami
cerzu polskim, który z powodu czynnej i siekierami zamordowany i na drobne ka
obrazy, jaką wyrządził pewnemu płatne wałki rozsiekany został“. Dalej opisuje
rzowi, został zabity przez rozjuszony tłum Długosz, jak nazajutrz po morderstwie
rzemieślników krakowskich. Tu nie wspo przybył do Łęczeszyc brat Jakóba, Miko
mina Długosz, że i to zdarzenie dało po łaj Boglewski, wojewoda warszawski, z
wód ludowi do ułożenia i śpiewania pieśni liczną rzeszą szlachty okolicznej, która się
o tym wypadku. Że jednak tak było, ma zbiegła z pożałowaniem nad tak wielką
my dowód w pieśni znalezionej przy odpi zbrodnią. Pomienioną Dorotę i jej służeb
sie Gallusa w bibljotece ordynatów Za ną, świadomą wszystkich niecnych spra
mojskich w Warszawie, ogłoszonej przez wek swojej pani, tudzież rzeczonego Ja
K. Wł. Wójcickiego z podobizną w „Al kóba pisarza i dworzanina, który to panu
bumie literackim“ p. n. „Pieśń polska z r. pierwszy głowę siekierą roztrzaskał (Pie
1462 o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego“ niążek bowiem z Plichtą i Komaskim o 20
(str. 301—309). Znajdujemy w Długoszu mil uciekli pod Łęczycę, aby snadniej mo
opisanie i drugiej jeszcze zbrodni, na któ gli wyprzeć się zbrodni), wziął pod straż
rej tle, zdaniem naszem, osnuta została i pociągnął do sądu. Z zeznania morder
dotąd powszechnie przez lud polski śpię- ców i z listów Pieniążka do Doroty pisa
PIEŚNI. 15
nych. i przy niej znalezionych, które cały motyw, nietylko że zabójczym była nie
spisek zbrodniczy wykryły, powinien był wiastą, ale że była zapewne matką drob
zapaść wyrok zasłużonej kaźni. Jednak nych dziatek. Długosz oburza się na u-
wojewoda Mikołaj Boglewski, wzruszony wolnienie jej od srogiej kaźni, ale lud, pra
prośbami zakonników św. Bernarda (ber gnący także widzieć przy pniu pokutę, za
nardynów w Warszawie), błagających o kończa pieśń słowami:
litość, przynajmniej nad kobietami, rze „Wyjechali za lasy
czoną Dorotę i jej służebną od kary uwol I tam darli z niej pasy''.
nił11. Tyle Długosz; a teraz porównaj Jakoż istotnie, podług tego dziejopisa, wy
my jego relację ze starą, dotąd śpiewaną dano potem rozkaz pojmania i ukarania
pieśnią ludu. „Poćwiartowanie“ zwłok za morderczyni i jej służebnej, ale Dorota u-
bitego, dopełnione zapewne w celu lepsze ciekła do Prus, gdzie w zamku działdow
go ukrycia zbrodni, pieśń oczywiście poe skim znalazła schronienie u Krzyżaków,
tyzuje: którzy chętnie przyjmowali różnych zbie
„W ogródku go schowała, gów i banitów polskich a tembardziej
Rutkę (lub lilje) na nim zasiała“.
młodą kobietę. Na Jana Pieniążka wnie
Pani poleca wtajemniczonej w zbrodnię
służebnicy: sioną została skarga w obecności jego zac
„Wyjrzyj, dziewko, za góry,
nego ojca, podkomorzego Mikołaja „któ
Czy nie jedzie pan który?“ ry jednak oprócz łez nie bronił inaczej sy
Jakoż istotnie nadjechał Mikołaj Bogle w- na“. Nikczemnik, pozbawiony godności
ski z bracią szlachtą: kapłańskich przez papieża, także ukrywał
„Jadą, jadą panowie, się, lecz w roku następnym zwabiony i
Nieboszczyka bratowie.
— Po czemżeś ich poznała. przytrzymany przez własnego ojca i odda
Żeś ich braćmi nazwała? ny Janowi, biskupowi krakowskiemu, po
— Po konikach, po wronych,
Po siodełkach czerwonych. kutował przez lat 3 i miesięcy 6 na dnie
— Witaj, witaj bratowa, ciemnej i głębokiej turmy.--Długosz — o
Nieboszczyka kałowa.
Gdzieś nam brata podziała?
ile pamiętamy — w trzech miejscach swo
■— Na wojnęm go wysłała. ich dziejów wspomina o śpiewaniu Boga
— A my z wojny jedzicmy,
Nic o bracie nie wiemy. rodzicy przez lud i rycerstwo. Pod r.
Cóż to za krew na sieni, 1431 opisując zwycięstwo kmieci kujaw
Na ścianie się czerwieni?
— Dziewka kurę zarżnęła, skich nad Krzyżakami inflanckimi, którzy
Krew na ścianę trysnęła. pustoszyli Kujawy, mówi: ,,A zaśpiewaw
— Choćby sto kur zabiła,
Takaby krew nie była“. szy ojczystą pieśń Bogarodzica, któ
Krwią bowiem zbroczona była ściana nie rej brzmienia powtórzyły okoliczne lasy
w kuchni, ale w sypialni, przy łożu niebo i pola, mała garstka z przemożną liczbą,
szczyka, więc bracia biorą zabój czynię bezbronni z uzbrojonym ludem, wieśniacy
pod straż: z rycerzami, tak mężnie i ochoczo wzięli
się do rozprawy (w pobliżu Nakla, nad rz.
— „Siadaj z nami bratowa,
Nieboszczyka katował Wierszą, na polach wsi Dąbki), iż mnie
— Jakże z wami mam jechać, małbyś, że to starzy wysłużeńcy z mło
Swoje dzieci zaniechać?
— My i dzieci weźmiemy dym i niedoświadczonym żołnierzem, a nie
I ciebie zabierzemy“. gmin wiejski z rycerstwem wprawnem do
Prawdopodobnie wstawiennictwo bernar boju, toczyli walkę. Nastąpiła rzeź strasz
dynów warszawskich (wśród których miał na w wojsku nieprzyjacielskiem; a gdy
zajaśnieć niebawem zasługami błogosła przednia straż legła pod mieczem, pierz
wiony Ładysław z Gielniowa) miało za chnę! i wszyscy Inflantczycy, porzuciwszy
16 PIEŚNI»
obóz“. Pod r. 1435 mówiąc o zwycięstwie Kazimierzu, nie rychlej będziesz miał spo
Polaków u rzeki Świętej pod Wiłkomie- kój z Prusami, aż Gdańsk się twoim sta
rzem nad wojskiem sprzymierzeńca krzy nie“. Leon lir. Kzyszczewski, pomieszcza
żackiego Swidrygiełły, złożonem głównie z jąc w Bibljotece Warszawskiej (r. 1843, t.
Czechów i Inflantczyków, pisze: „Rycer III, str. 364) ar ty kuł p. n. „Szczegół do życia
stwo polskie obyczajem przodków za Zbigniewa Oleśnickiego“, załączył w końcu
grzmiało pieśń Bogarodzica, a prze- w dosłownym odpisie z zachowaniem ów
śpiewawszy kilka wierszy, spotkało się z czesnej pisowni: „Piessn o Pruskieiporascze-
nieprzyjacielem“. Gdy znów w r. 1446 kró kthora szie sstała za Krolia Jagiełłą Wła-
lewicz Kazimierz Jag. odmawiał przyjęcia disława. Roku 1510 napisana“. Pieśń tao-
korony polskiej a zebrani panowie, bisku bejmuje strof 4-wierszowych 48. Marcin
pi i szlachta obrali królem warunkowo Bo Bielski pisze, że za jego pamięci powsze
lesława mazowieckiego, duchowieństwo chnie znaną była w całym narodzie i po
po tym wyborze zaśpiewało Te Deum lau- dworach szlachty śpiewywaną, ale czy by
darnus, a lud z radością pieśń Boga ła to pieśń ta sama, trudno wiedzieć. Pro
rodzicę. Wac. Al. Maciejowski w „Piś fesor Józef Przyborowski mówił nam, że
miennictwie polskiem“ (t. I, str. 369 — 370 posiada ułamek pieśni polskiej o zwycię
i w dodatku str. 133—141) mówi o następ stwie grunwald zkiem, ułożonej wkrótce po
nych pieśniach czy wierszach polskich, tym wielkim wypadku dziejowym. Wier
które, jak mniema, ułożone zostały w San sze łacińskie o bitwie grunwaldzkiej za
domierzu za kr. Jana Olbrachta, ale są na chowały się — jak twierdzi Zeissberg — w
śladowaniem wzorów łacińskich: 1)0 strasz- liczbie około 50-ciu w rozmaitych rękopi
nem nieszczęściu, jakie się przytrafiło w sach, między innemi w kazaniach doktora
mieście Budzie jednemu grajkowi. 2) dekretałów Mikołaja z Błonia. Długosz
Wiersz o zdarzeniach zaszłych w Sando podaje, że Jan Łodzią, biskup poznański
mierzu między r. 1241 a 1464, kiedy Ta- (zmarły r. 1346), ułożył na cześć Najśw.
tarzy kraj pustoszyli, i o indulgencyi, któ Panny pieśń Lux clarescit in via—„Świa
rą Bonifacy IX ogłosił na prośbę dzieka tło świeci po drodze“, którą w kościołach
na Bodzanty. 3) Modlitwa o obronę przed polskich po ukończeniu pierwszej godzi
Wołochami, Tatarami, Turkami i pogana ny pacierzy kapłańskich śpiewają. Nie
mi. 4) Modlitwa rymowana tego, który mniej hymn o wniebowzięciu tejże N. Pan
pieśni te ułożył a mianuje siebie kapela ny Salve salutis ja?ma —„Witajcie podwo
nem. Zeissberg w dziele „Dziejopisarstwo je zbawienia“; nadto hymn o św. Wojcie
polskie“ wspomina pieśń o zabiciu Lud chu, ku czci togo biskupa męczennika,
gardy i Przemysławie; drugą o zwycię także o św. Piotrze: Tu es Petrus — „Ty
stwie Polaków pod Zawichostem; trzecią o jesteś Piotrem“, i o św. Pawle. „Stąd
Witoldzie: „Witold idzie po ulicy, Za nim trwałą pamiątkę po sobie zostawił w ko
niosą dwie szablicy“; czwartą o klęsce bu ściele poznańskim, który te pieśni głośno
kowińskiej za Jana Olbrachta, której po wyśpiewuje“. Rocznik przy Archidjak.
czątek przytacza Bielski: „Za króla Ol Onieźnień. Sommersb., t. II, str. 81, mó
brachta, Wyginęła szlachta“; piątą wresz wi o tymże biskupie, że nie znał chwil szczę
cie, o której wzmiankował biskup poznań śliwszych nad owe, „gdy sobie doma gwoli
ski Andrzej zBnina, przy zeznaniu świad wesołości na cyt arze przygrywał“. Nawet
ków w procesie z Krzyżakami r. 1422, że godnością opata udostojniony kantor kla
słyszał śpiewaną przed laty 40 (zatem oko sztoru Żegańskiego „wracał rad do pul
ło r. 1382), w której były słowa: „Królu pitu na chórze, i na organach sobie przy
PIEŚNI. 17
grywając, wesołe często piosnki w kole ze Krakowski druk tej pieśni (Łazarza An-
branych mnichów śpiewał“. Księża nie- drysowicza), przechowywany w bibljotece
tylko panom listy pisali, opowiadaniem Ossolińskich, obejmuje strof 4-wierszo-
przygód i facecyi bawili, ale także i śpie wych 18 i nie posiada końca. Początek
waniem przeróżnych piosnek świeckich tej pieśni brzmi:
rozweselali. Stanisław Ciołek, który w la Chwała Bogu z wysokości
Z takich najwdzięczniejszych gości,
tach 1428 — 1437 zasiadał na stolicy bi Bądźmy wdzięczni tej nowinie,
skupstwa poznańskiego, nietylko sam ukła Jednać taka w Polsce słynie i t. d.
dał hymny i był autorem głośnego pa Maciejowski przedrukował tę pieśń w „Do
szkwilu na związek Jagiełły z Elżbietą Gra- datkach do piśmiennictwa polskiego“, str.
nowską, ale miał zbierać „stare pieśni hi 363. W bibljotece ordynacyi Zamojskich
storyczne Polaków“ (Wiszniewskiego Mi w Warszawie znajduje się cenny zbiór 62
chała Historja lit., t. III, str. 367). Ję pieśni polskich z XVI w. drukowanych od
drzej Gałka z Dobczyna ułożył pieśń pol dzielnie. Pomiędzy temi znajduje się:
ską z pochwałami Wiklefa, angielskiego „Pieśń nowo uczyniona na wesele Jana
Ł
i W =w=
£
Wrf 9
jcuc/i 3° ~ £ - 7^, urclu« — ex*" ter
J -d a
=ß=
710
-d-n
u n/e
W
o
jG —d/nać
rŚrhńr
% -
m
a;
d
p>/r™r
f#T= Je
-ęl/-^ W______ ci
o
jTy —
O
.delodja pieśni o weselu kr. Zygmunta Augusta z r. 1553, przepisana na nutacją dzisiejszą przez p. Aleks.
Polińskiego.
poprzednika husytyzmu. Wac. Al. Ma Kostki z Sthymbarku, podsk. ziem pru
ciejowski pisze o śpiewakach wędrownych skich (r. 1558); Pleśno zimier. 1557; Napis
i piosnkach hulackich w dziele „Polska i nad grobem zacnej królowej Barbary Ra
Ruś pod względem obyczajów i zwycza dziwiłłówny (r. 1558); Pieśń o potopie i in
jów“, 1.1, str. 145 i t. III, str. 139 — 141. ne. 0 pieśniach z czasów Witolda i Wła
Z powodu wesela kr. Zygmunta Augusta dysława Warneńczyka wspomina Sarnia
w r. 1553 ułożoną została pieśń z muzyką. ki. Pieśń Jana Kochanowskiego o wzięciu
Eneyklopedja staropolska, tom IV. 2
18 PIEŚNI.
Połocka musiała być powszechnie śpie lipce, mało prącej a potu czuje. Takież
waną i do niej zapewne odnosi się wska i owa we gzie (koszuli) kmiotówna, która
zówka dopisywana przy wielu innych pie zimie do dnia prząść, abo tkać, wstaje:
śniach tamtoczesnych: „Nota, jak o Połoc- nie zdrzymie się śpiewając, a robotę swo-
ku“. Stan. Orzechowski, pisząc o głośnem ję uczyni sobie miłą“. Słowa powyższe
zaburzeniu i wyjściu studentów krakow Górnickiego zaświadczają o odwiecznem,
skich w r. 1549, wspomina o pieśni „Idź gorącem, prawdziwie słowiańslciem zami
cie na cały świat“ i o innej religijnej: łowaniu ludu polskiego do pieśni, jak
„Skrusz, Panie, potęgę nieprzyjaciół ko również wskazują, że dziś jeszcze powsze
ścioła twego" (Kronika w wyd. Mostow- chnie znane i lubione dawne pieśni:
skiego, str. 52 i 53). Łuk. Górnicki zaleca „Z tamtej strony jeziora stoi lipka zie
dworzaninowi polskiemu: „A nietylko tań lona“ i „Stoi 1 i'p e ń k a w szerokiem po
cować, ale i śpiewać, grać na lutniej nie lu“, musiały być i w XVI w. tak samo
sromota, zwłaszcza będąc o to proszony“ wśród ludu popularne. Wobec niezmier
— „zwłaszcza iż w piosnkach więcej niż nie szczupłej liczby melodyi dochowanych
czego zawadza się miłości“. W innem miej z owych czasów, podajemy tutaj jedną z
scu mówi Górnicki o ludzie wiejskim: zaginionych już dziś pieśni „Zakłółam się
„Kmieć, w gorące dni śpiewając sobie o tarniem“. Melodję powyższą przełożył na
PIEŚNI. 19
wojnach Batorego a pod Byczyną poległ, Książki, cieszące się w swoim czasie naj
zasłużywszy sobie na to, że o nim polskie większą popularnością, bywały tak przez
pieśni układano i śpiewano. Na końcu ogół w użyciu ich wyniszczane (jak np.
XVI wieku mieliśmy i cały śpiewnik hi dawne elementarze i kantyczki), że w lat
storyczny w postaci książeczki gockim kilka po wydrukowaniu, stawały się rzad
drukiem,formatu pośredniego między 4-ką kością. Jeżeli zaś prawa autorskie i jakiś
_ przywilej osobisty wydawcy,
_____ co się często wówczas zdarza
25oic|łaip Chrobry * ło, lub interes innych wydaw
nictw, stawał na przeszkodzie
do przedruku, to książka szła
niebawem w zapomnienie, na
wet w tradycyi młodszych poko
leń. Takiego losu doznała i po
wyższa, której jedyny egzem
plarz napotkaliśmy u profeso
ra Józefa Przyborowskiego.
Że zaś nie miała już ani karty
tytułowej ani końcowej (z Zyg
muntem Ill-im), więc nie wie
my nawet jak ją tytułować,
ani kto był jej autorem. Prof.
(Glefltitv CbvobtV/ iymmi<ńttmpt$e$mdny/ Przyborowski był zdania, że
ptcrtvfiy Kroi po I fh/»F o roitomany. nosiła tytuł tak zapisany w
pA»fmuity/c;uynf,'y m^rfiFtefroerseoy/
3it>L*(?cja XyrerfTie/ muttndpilnry pieczy. Dykcjonarzu poetów polskich
3 od;v t6 flu mcy / me mßcm p rjc-r ryeg disc/ Juszyńskiego (t. II, str. 427):
21 nrewtlltcgo nd o nufobit matftc,- „Katalog książąt i królów pol
Ko;ßcr)atpol|Tt/ mOcdmce fieroFo/ skich albo Porządek a Ordunk,
PdFIIMicc; ?dfi$gt/y jdyjrjdto ot'o.
prjyptDfit m Ctybttt/ pntfy $ poptocydny/ począwszy od Lecha I aż do
3R d;dtj)c (Treat/Czepie/Ku (Tie pdny . dzisiejszego Zygmunta III, ryt
CQDDamffy 0ynd ;a pdnä po fobie/ mem polskim dla snadniejszej
3 3 A lern podjoman od poDbdnycj? m grobie. pamięci ułożony. Śpiewanie
Wybróny y Koronowany Koftt ioor. V* może być jako: „Kto mi
nurt wufu <f$. wpojnam« podbo^ dał skrzydła", albo jako „o Po
mart iozy. Kroiomaflat zf. topie“: „Boże mój, racz się na-
ZPie#1 demną zmiłować". Ponieważ
książki tak zatytułowanej
Jedna stronica nieznanej dotąd książki z XVI w., zawierającej 47 przez Juszyńskiego ani prof.
[śpiewów historycznych polskich. Przyborowski nigdzie nie spo-
a8-ką, obejmującej 47 portretów drzewory tkał, ani piszący to nie zdołał wyszukać
towych (popiersia w otokach medaljono- w książnicach warszawskich i krakow
wych) książąt i królów polskich, począw skich, więc i przez porównanie nie może
szy od Lecha a skończywszy na Zygmun my stwierdzić domysłu uczonego profeso
cie III, i pod każdym portretem pieśń z ra, czy śpiewy, o których mowa, są istot
12-tu wierszy 11-sylabowych a pod pie nie lub nie są mniemanym „Katalogiem".
śnią daty panowania i niektóre szczegóły. To tylko pewna, że ryciny Zygmunta I
PIEŚNI. 21
r r r
•Mai jvtud-
r H Ł —r—£jżX I ^--1 r
-kia 4<tA2- rze - oz-y -f— 1 _ T.
cvr'-»il<A*s TtumT -na n*(- Ti&j [ue, - cyŁy ** —
——rr 1
u
Pieśń ,,0 królach polskich“, przepisana na nutację dzisiejszą przez p. Aleksandra Felińskiego z tabu
latury organowej, znajdującej się w jego zbiorach.
znawcę muzyki dawnej o porównanie sta Biada mężowi, który podległ zenie.
rego druku ze współczesną melodją, o- Dobrze, gdy żona pilnuje kądziele,
Gdy dwórkom, prządkom rozkazuje śmiele,
świadczył, że stosują się do siebie najwier Nie wdawając się w nieprzystojne rzeczy,
niej i jedną z tych pieśni, a mianowicie o Rządy domowe niechaj ma na pieczy.
Bolesławie Chrobrym, podpisał pod nuta Melchjor Kacper Miaskowski pisał także
mi, które tu podajemy. Słowa tej pieśni pieśni o królach a Jan Głuchowski, pro
są następne: boszcz płocki, wydał w Krakowie r. 1605:
Bolesław Chrobry, tym mianom przezwany ,,Ikones książąt i królów polskich“, gdzie
Pierwszy król polski ukoronowany,
Pan śmiały, czujny i wszystkie swe rzeczy,
w tytule czytamy, że do tego są przyłożo
Zwłaszcza rycerskie, miał na pilnej pieczy. ne łacińskie Jana Janicjusza poety de vi-
Z ochotą slawej we wszem przestrzegając tis Regum Połonorum wiersze. Z książ
I nic milszego nad nią sobie mając,
Rozszerzał Polską w granice szeroko, ki, o której podaliśmy tu bliższą wiado
Póki miecz zasiągi i zajrzało oko.
Przypędził w trybut Prusy z Pomorzany mość i dwa wyjątki, podajemy także po
A hardo skrócił czeskie, ruskie pany. dobiznę całej stronicy Bolesławowi Chro-
22 PIEŚNI.
cie: 1) „Polskie pieśni kościoła katolickie czyli podkowy. Piętnowanie zwierząt zna
go od najdawniejszych czasów do końca kiem czyli godłem, t. j. pieczęcią ich posia
XVI stulecia zebrał ks. Józef Burzyński" dacza, jest zwyczajem bardzo dawnym.
( Poznań, r. 1891). 2) „Pieśni katolickie pol W perskim poemacie Szach-Nameh zwra
skie od najdawniejszych czasów do końca ca Rustem uwagę na to, że koń w spotka
XVI w. “, opracowane przez M. Bobowskie nej przez niego stadninie nie ma piętna
go,wydała Akadeinja Um. w Krakowie. W na żadnej nodze. W Polsce to piętnowa
bibl. jeżewskiej posiadamy także bardzo nie było w użyciu już w XII w.: w bulli
już dziś rzadki, bo w śpiewaniu wynisz z 17 lipca 1211 r. czytamy, że ktoś pieczęć
czony, zbiór tysiąca pieśni religijnych, starą przyrównał do „cauterium iumen-
wydany w Krakowie r. 1801. Ale jeżeli łorum“ (Kodeks Wielkop., Nr. 74). Sta
kto zechce zapoznać się z pieśnią świecką tut Litewski stanowi, że każdy zapisze się
dawnych wieków, to rumieniec wstydu w rejestr hetmański razem ze swoim pocz
zapłonie w jego sumieniu naródowem wo tem; maść koni zapisze i klej ma odmaluje.
bec lekceważenia i niedbałości, z jaką tra Jakoż dotąd — powiada Laguna — w Wił-
ktowano skarbiec pieśni polskiej poza ko komierskiem piętno zwie się k 1 e j m o;
ściołem. Średniowieczne pojęcia, że poza w Berdyczo wskiem i Lipo wieckiem lud mó
łaciną niemasz nic godnego do nauki i za wi p i a t n o, a żelazo do piętnowania
pisania, pozwoliły zmarnieć i zaginąć ca przedstawia zwykle kształt podkowy, lub
łej poezyi bohaterskiej z 5-wiekowej doby też półkole z widlastym wyskokiem. Pięt
Piastów. Woronicz w „Rozprawie o pie nowanie złoczyńców w dawnych mia
śniach narodowych“ ma na myśli prawie stach polskich odbywało się publicznie pod
wyłącznie śpiewy religijne. Wójcicki w pręgierzem, a było zwyczajem przyniesio
„Obrazach starodawnych“, Maciejowski nym do Polski z Niemiec razem z prawem
w „Albumie literackim dla Wójcickiego“ magdeburskiem i torturami.
i Helenjusz zebrali to i owo. Maciejow Pignoratio w dawnem prawie polskiem
ski pierwszy przysłużył się przeglądem znaczyło fantowanie, inaczej „ciążanie“,
bibljograficznym niektórych rzeczy. Wo- branie ciąży; oppignoratio znaczyło da
góle jednak zrobiono mało, choć już Ł. wać co w zastaw.
Gołębiowski w „Grach i Zabawach“ (rok Pignus. Tak zwano w prawie polskiem
1831, str. 230) napomina, że pieśni histo zastaw ruchomy, a niekiedy vadium, lubo
ryczne, „uzbierawszy te, których ślad jesz mniej właściwie, bo vadium znaczyło ka
cze pozostał, chronologicznie należałoby rę umówioną za niedopełnienie zobowią
wydać“. Piszący to wydobył i uratował zań.
niejedną z tych rzeczy od zagłady, czego Pijarzy sprowadzeni zostali do Polski
nie poczytuje sobie za żadną zasługę, ale przez króla Władysława IV i kanclerza
za prosty obowiązek sumienia, ciążący na Rzplitej Jerzego Ossolińskiego, który w
każdym człowieku w społeczeństwie kul- czasie swego poselstwa do Rzymu poznał
turalnem. A całe szeregi podobnych zbie- tam to zgromadzenie szkolnictwu poświę
raczów i ratowników rozsianych po kraju cone. Sprowadzenie do Warszawy nastą
powinny były poprzedzać takich badaczów, piło podczas wojny 30-letniej, kiedy w
jak Aleks. Brückner. Czechach i Morawii, ogniem i mieczem
Piętnowanie, tak nazwane po polsku pustoszonych, zakonnicy wielu klasztorów
prawdopodobnie od formy znaku wypala siedziby swoje musieli opuszczać. Wtedy
nego, który bywał podobny do gwiazdy kr. Władysław pisał do Józefa Kalasante
pięciopromiennej lub do pięty go, prosząc o pozwolenie sprowadzenia je
24 PIJARZY.
sław Konarski, reformator szkolnictwa i szeck i we Pranej ej jest: grać piłę, na koń
wydawca Yoluminów legam, które dopro skakać, chciałbym, aby mój dworzanin i
wadził do tomu szóstego. Napisana przez to dobrze umiał, lecz iż tego zwyczaju u
niego gramatyka łacińska stała się tern nas niemasz, może i on być bez tego. A ja
głośną, że zastąpiła jezuicką Alwara. Dru ko piły nie grawamy, tak zasię morzprę-
gie dzieło De emendandis eloquentiae zń- gi, latanie, abo chodzenie po powrozie, by
łiis (Warszawa, 1741 r.) dało powód do było pospolite, jednakbym ja swemu dwo
zaciętej walki między zwolennikami sta rzaninowi tego nie dopuścił“. Widzimy z
rego a nowego systemu wymowy. Potę powyższego, że upowszechnienie się gry
pia w niem Konarski makaronizm, prze w piłkę nastąpiło w czasach późniejszych,
sadę, napuszystośó i wyśmiewa nawet włas a mianowicie za Zygmunta III, który lu
ne utwory ogłoszone w młodości. Powoli bił grać w piłkę. W w. XVIII, jak to za
jednak ucichły krzyki a wymowa w kraju świadcza Ł. Gołębiowski, piłka była naju-
weszła na nowe tory. W ostatnich latach podobańszą grą studencką, której gatunki
panowania Augusta III wydał Konarski miały następujące nazwy: w ściankę, w ka
najznakomitsze swoje czterotomowe dzie szę, żydek, sadło, pieczątka, bochenek
ło „O skutecznym rad sposobie“, w którem ckleba, półmisek, waza, nóż, widelec, kla-
potępia liberum veto, doradza zniesienie skanka, obertanka, raczka, palant, podbi-
konfederacyi, obieralności królów a wpro janka, meta, półmety i ekstrameta.
wadzenie dziedziczności tronu. Król Sta Pińczowska łaźnia ob. Łaźnia.
nisław August kazał wybić na cześć Ko Piórniki paiestrantówpolskich. Czy zwy
narskiego złoty medal z napisem: Sapare czaj noszenia piórników za pasem w obo
miso, t. j. temu, który się ośmielił być mą zach i sądach przez ludzi, mających z pi
drym. Jednym z najzasłużeńszych pija saniem do czynienia, przeszedł z Turcyi
rów litewskich był ks. Maciej Dogiel, któ do dawnej Polski, lub też odwrotnie, tego
ry wyjednał przywilej królewski na dru nie będziemy dociekali, nie posiadając od
karnię pijarską w Wilnie r. 1754 i w niej powiednich wskazówek. Mamy tylko w
drukował swój znany Codex diplomaticus, zbiorach jeżewskich kilka podobnych piór
i któremu kapituła prowincjalska w roku ników z kałamarzami, z których jeden jest
1754 dziękowała za starania około drukar starej roboty wschodniej, dwa starej robo
ni, bibljoteki i za pałac Słuszków na Col ty być może polskiej i jeden nowszy zno
legium nobilium nabyty. wu roboty tureckiej. Gdzie bowiem zacho
Pikieta lub rumel, dawna gra w kar wał się dłużej zwyczaj noszenia pasów,
ty, przyszła z Francyi, lecz grywana była tam i piórniki dotrzymują im towarzy
u nas w karty polskie. Jan Kochanowski stwa. Podajemy tu piórnik z kałamarzem,
wspomina o niej: „Bo chociaż rumla nie który długie czasy przechowywany był
mam, lecz przychodzę z brałtem“. Za cza w rodzinie Rostworowskich z tradycją, że
sów saskich znana była „rumelpikieta z niegdyś do jakiegoś słynnego palestranta
pocztyljonami“. należał. Wyrobiony z mosiądzu, długi jest
Piłat. Tak nazywano pręgierz, pod 21 centymetrów, szeroki 2'/2- Kałamarz
którym na rynku wystawiano złoczyńców przy nim tak jest rozszerzony u dna i w
za karę. Ob. Pręgierz. połowie, że gdy się wieje atramentu do
Piłka czyli chwytka. O grze w pił trzeciej części głębokości, to i pióro uma
kę mówi kilku pisarzów polskich XVI w., czać można i z położonego na bok kała
a między nimi Górnicki tak pisze: „By był marza atrament nie wylewa się. Otwór
ten zwyczaj w Polszczę, który we Wio- kałamarza zamyka się wieczkiem na za-
26 PISANKI.
wet dalekie piwo piotrkowskie. Słodowni- górę nad pszenicą. Prawo z r. 1585 przepi
cy w Wilnie stanowili osobną klasę prze suje, aby na 10 korcy jęczmienia dodawa
mysłowców. Zygmunt August, dając ro no jeszcze 2 czystej pszenicy. Lekarze za
ku 1551 przywilej w Warszawie na wa lecali chorym piwo krakowskie dwuraźne
rzenie piwa Negelinowi i Ulrychowi, zale (dubeltowe), a wielu Polaków przekładało
ca wszystkim innym piece ich systemu, a wystało piwo pszeniczne nad wina hisz
to z powodu, że na takowych 3-ą część pali pańskie. Wybrednym piwoszom przyga-
wa oszczędzali. Konstytucja z r. 1565 u- nia Jan Kochanowski:
stanowiła podatek czopowy za wyszynk Gniewam się na te pieszczone ziemiany,
piwa po 4 grosze od beczki: piątkowskie- Co piwu radzi szukają przygany.
go, piotrkowskiego, łęczyckiego, bydgo Nie pij, aż ci się pierwej będzie chciało,
skiego i przemyskiego, za piwa zaś świd Tedyć się każde dobrem będzie zdało.
nickie, głogowskie, berneńskie, gdańskie Beauplan powiada w połowie XVII w., że
i wrocławskie po 6 groszy. Piwo proszow „Polacy w czasie obiadu piją tylko piwo,
skie i piotrkowskie uważane było za w ogromnych szklanicach, kładąc w nie
najlepsze. Uniwersał poborowy z r. 1593 grzanki chleba polane oliwą“. W zbiorach
objaśnia, że „Piwowar czopowe od piwa jeżewskich posiadamy taką szklanicę kwar-
i osobne szelężne od wyszynku tegoż ma tową z polskim napisem: „Nikt nie wie
płacić“. Prawo zaś z r. 166? orzekło, że biedy mojej“, oraz wyrżniętym widokiem
„piwa robić w miastach bez cechu niko raju, w którym Adam w stroju rycerskim
mu się nie godzi“. Cech piwowarski w z włócznią, zaleca się Ewie ubranej w krót
Krakowie istniał już w XV w., a piwowa ką spódniczkę. Pasek pisze o odwiedzi
rzy mieli swoją basztę do obrony w oblę nach króla Jana Kazimierza u szlachcica
żeniu. Piwowarstwo było ważną gałęzią Sułkowskiego pod Rawą: „Nie wiemy o
przemysłu krajowego, który przez kon niczem, napijamy się piwka, aż tu wchodzi
sumuję pszenicy i jęczmienia wspierał sługa:—Królestwo Ichmośó do W. M. Pana
znakomicie rolnictwo i musiał być zyskow jadą, jeśli w czem nie przeszkodzą?“ —
nym, skoro ile razy chodziło o podnie Rzączyński powiada, iż do Śląska i Bran
sienie podupadłych miast, zawsze dozwa denburgii wywożono z Wielkopolski piwo
lano im swobodnego piwowarstwa. Jesz grodziskie. Na Mazowszu słynęło trady
cze w XVI w. warzono piwo z pszenicy. cyjnie piwo wareckie, tak jak w Litwie:
Kromer w opisie Polski za Zygmunta Au grodzieńskie, kiejdańskie, nieświeskie, bal-
gusta powiada, że piwo w województwach wierzyskie a orszańskie na Białejrusi. Pi
pruskich warzy się z jęczmienia, w reszcie wa szlacheckie, klasztorne, marcowe i ow
Polski z pszenicy, miałko zmielonej lub siane, lubione i zdrowe, stały się podanio
stłuczonej a wywarzonej z wodą i chmie wemu Zdrowa, smaczna i posilna polew
lem; niekiedy zaś do pszenicy lub jęczmie ka piwna, t. j. piwo zagrzane z żółtkiem,
nia dodają żyto lub owies. W innem miej zastępowała dzisiejszą kawę i herbatę na
scu zaświadcza Kromer, że „Polacy, ogra śniadanie. Kitowicz w opisie obyczajów
niczając swe pijaństwo do jęczmiennego za czasów saskich powiada: iż „piwa da
piwa, wina niewiele używają“. Taksa ży wano do stołu, ile kto chciał, naczas po
wności na ratuszu krakowskim z r. 1573 kieliszku wina, albo po szklance miodu;
stanowi, aby piwo warzono tylko z czystej skoro się stół skończył, już kropli piwa w
pszenicy. To też poeta Miaskowski mówi izbie stołowej nie znalazł. Dla dworzan
o piwie, jako o napoju z „pszennej jago dawano piwo do ich stancjów po jednemu
dy“. Atoli w wieku XVII jęczmień wziął i po dwa garnce na dzień. To służalcy dwo
PLACENTA.—PLUS-OFFERENCJA. 31
offerencja. Gdzie prócz pisarza był jaki a r. 1648 Wojciech Depczyński. Na po
zastępca albo w kancelaryi grodzkiej czątku XVI w. starszymi cechu krakow
prócz rejenta jeszcze wicerejent, natenczas skiego byli Stanisław Reska i Jan Kaczo-
zastępca i wicerejent nie brali nic z kosz rek. Długosz opisuje krwawy wypadek,,
tów prawem przepisanych, ale musieli jaki zaszedł r. 1461 w Krakowie między
żyć z plus- offeren cyia. W tym punkcie Andrzejem Tenczyńskim a płatnerzem
większa była dawniej otwartość urzędni Klimuntem z powodu zwady o niewyko
ków kancelaryjnych, którzy wprost oznaj naną na umówiony czas robotę zbroi. Ił.
miali, że choć im się prawnie nie należy, 1534 toczył się w Krakowie przed rajcami
ale dostają od innych tyle a tyle“. spór o zapis testamentowy Wita Stwosza
Plusk. Tak zwano ogon ryby i bo pomiędzy Janem płatnerzem, mężem An
bra. Plusk bobrowy ceniony był jako ny, wnuczki Wita (którą pisano „Anna
przysmak pierwszorzędny wśród potraw pancerniczka“) a Magdaleną, wdową po
postnych. Stanisławie Stwoszu. Liczba płatnerzy
Płatnerz, zwany także miecznikiem, sza- rozrzuconych po szerokim obszarze Rzpli-
belnikiem, pancernikiem, szpadnikiem — tej, musiała być dość znaczna wobec mno
rękodzielnik, wyrabiający: pancerze, ka gości stanu rycerskiego czyli szlachty za
ra ceny, szyszaki, przyłbice, kolczugi, mi miłowanej w rynsztunkach i noszeniu bro
siurki, tarcze, całe żelazne rynsztunki na ni, czego śład pozostał nawet w przysło
jeźdźca i konia i t. p. ochronne przybory wiach: 1) Z kordem a boso, 2) Bez Boga
rycerskie. Nazwa wzięła początek ze śre ani do proga, bez karabeli ani z pościeli,
dniowiecznej łaciny, w której pancerz 3) Szabla strój, kord broń, miecz towa
i blachę nazywano piata, a kującego zbro rzysz. W dokumencie krakowskim z r.
je z niemiecka plainer. W Vol. legum czy 1777 znajdujemy takie wyjaśnienia za
tamy: „Wiele Rzeczypospolitej, jako na trudnień płatnierskich:
innych rzemieślnikach do rynsztunku wo Szlachetni Prezydent i Rada Miasta Stołecz
jennego, tak niemniej na płatnerzach za nego Krakowa przez ceduły i intymowane na Ra
leży“. Więc sejmy z 1611 i 1613 r. naka tusz, wekowali i zgromadzeni nad punktami sła
wetnych Starszych i całego Cechu mieczniczego,
zywały Wilnu i Kownu, aby najdalej do
szpadniczego i ślifirskiego Krakowskiego do Urzędu
końca r. 1613 sprowadziły płatnerzy ze niniejszego podanemi, do rozrządzenia każdej pro-
wszystkiemi do tego rzemiosła potrzeba fesyi Magistrów, w opisie robót, jakie mają z Rze
mi, tak iżby zbroje i szyszaki nowe wyra miosła swego robić i sprawować w szczególności
biali. Rękodzielnie takie były w Krako opisanie zaradzając, na potem każdy stan tych Ma
gistrów w jednym Cechu znajdujących się, co mają
wie na Stradomiu i Kazimierzu, w Wilnie, wyrabiać i jakie pożywienie w rzemiośle swojem
Równie, Warszawie, Lublinie, Łomży, prowadzić niniejszą ordynacyą przepisują i postana
Bieczu, Sochaczewie, Krasnymstawie, Ra wiają.—Primo. Miecznicy mają roboty robić
wie, Wiślicy. Szydłowie. Sam sono wie,Kor i sprawować w swoim obrządku rzemiosła to jest:
czynie. w Kańczudze pod Przeworskiem, miecze, koncyrze, multany, szable polskie, pałasze
husarskie, kordelasy polskie, obuchy, karabele, jen-
w Świątnikach i Zielonkach pod Krako
dyczki czeczugi i te osadzać i oprawiać.—Secunda.
wem. Nieraz biegły rysownik, rzeźbiarz Do s z p a d n i kó w należeć mają: szpady, kordela
i złotnik brali udział w ozdabianiu zbroi sy niemieckie i wszelkie inne sztuki, które tylko
rycerskich. W r. 1546 nadwornym płatne do rycerstwa i broni należą, jako to: okowy do pa.
rzem Zygmunta Augusta był Florjan Sy- łaszów, jakiegokolwiek gatunku i mody, sprzęcz-
ki do pendentów, zamkle, ostrogi, okucia do lasek,
benburger. Wśród mieszczan krakowskich odlewanie giffesów, krzyżów, strzemion nabijanie,
wspominany jest pod r. 1609 mistrz kun posrebrzanie i pozłacanie tych sztuk jest im wol
sztu ' płatnerskiego Bartłomiej Wojczyna ne. Wyłącza się szable husarskie i kordelasy te,
r
PŁATY. —PŁOT. 33
do których czarnej skóry potrzebować będą, bo je I czas z tern zgłosić się mają, w czem rezolucyą teraz
miecznicy osadzać i robić powinni; okowy zaś do zawieszoną rezolwowaną mieć będą.
tych (oprócz żelaznych) szpadnicy robić mają. Wol Płaty cienkiego sukna służyły ogólnie
no będzie szpadnikom do swej roboty własnej sre u dawnych Słowian za monetę, tak że od
bra używać i złota wzorem pogranicznych szpad ni-
czycb Cechów; i te tylko srebra topić im wolno,
nich (zdaniem prof. A. Brucknera) poszedł
które do roboty im własnej potrzebne będą, in czasownik płacić. Grockie plats (płat)
nych zaś przetapiać sreber komukolwiek nie wolno również ze słowiańskiego wzięte. Ma wy
im będzie, ale te sławetnym złotnikom krakowskim spie Ruj i jeszcze w XII w. „cokolwiek na
do przetopienia właściwie należeć mają. Do robo targu kupić zechcesz, płatkiem lnianym
ty zaś swojej szpadnicy aby podlejszej próby nie
zażywali jak jest jedynasta, na której robocie każdy
zapłacisz“; toż wiemy o Czechach w X w.
Magister imię swoje lub znaki ma wybijać. Próbę Śleszkowski za Zygmunta III pisze w tłó-
srebra do roboty używanego od Panów Starszych maczeniu polskiem Pedemontana: „Płatki
złotników szpadnicy brać mają i te na każdej robo barwiczkowe, których niewiasty używają
cie wyznaczać; gdzieby się zaś roboty bez tych zna ku rumienieniu lica“. W nowszych cza
ków szpadników lub próby złotników pokazały, ta
kowy toties quoties wykroczy, pięćdziesiąt grzywien
sach chomąta krakowskie ozdabiane by
kary złożyć powinien. A jako posrebrzanie, pozła wały „płatami“ wełnianymi w trzech ko
canie i odlewanie wyżej wyrażonych sztuk szpad lorach: białym, czerwonym i czarnym.
nikom wzorem cudzoziemskich Cechów pozwala się, Pławienie czarownic ob. Czary (Enc.
tak tychże sztuk posrebrzanie i pozłacanie, odlewa Star. 1.1, str. 266).
nie złotnikom krakowskim nie zakazuje się, i ow
Płazem, płazą czyli płaską stroną. Ude
szem wolność się im według praw ich zostawuje wy
rabiania pomiecionych sztuk od srebra i złota.— rzenie szablą nie ostrzem, ale jej bokiem
Tertio. Ślifirze ci mają robić według cudzoziem czyli płazem, było rodzajem zniewagi dla
skich czynności instrumenta cyrulikom potrzebne, uderzonego. Staro wolski w XVII w. pi
jako lancety, żelazka i inne; także nożyczki, noże, sze: „Trzeba na harc jechać, 'gdzie nie bi
brzytwy, miecze, pałasze, szpady, kordelasy, bagne
ją płazem, jak w szkole szermierskiej, ani
ty szlifować i polerować, oprócz tych, które miecz
nicy i szpadnicy na swych kamieniach ostrzyć w
z gałką sztychem, ale ostrym koncerzem .
domu będą; do ślifierzów nadto należeć mają oko W wojsku polskiem była kara, żołnierzom
wy do pałaszów, karabel, szpad, kordelasów, zam- wymierzana, bicia płazem. Stosownie do
kle do pasów, pendentów, ostrogi i inne jakiegokol przestępstwa, skazywano na mniejszą lub
wiek gatunku i rzemiosła sztuki ze stali robione większą ilość płazów w plecy wymierza
doszlifowania i polerowania. — Quarto. Czeladź
miecznicza niema według zwyczajów żadnem pra nych więcej dla wstydu niż holu.
wem nieutwierdzonych myta i zapłaty dopominać Płot. Wyrazy: płot, płótno, upla
się od swoich Magistrów, tylko jak jego praca, spo tać, jeden mają źródłosłów, o którym
sobność i aplikacya wymagać będzie, za ułożeniem przekonamy się łatwo, gdy spojrzymy na
się z Magistrem według jego biegłości, czujności staroświeckie płótno t. zw. „cynowate“ i
i aplikacyi, dla dobra Magistra swego; robót żad
nych nowych ani starych w godziny wieczorne i in
na płot pleciony z chróstu sposobem ta
ne nic mają podejmować się, ani tych od Magistra kim, o jakim mówi polski tłom acz Kre-
pozwolenia domagać się, daleko bardziej chłopcy, scencjnsza w XVI w.: „Płoty robią nały
aby tych nie podejmowali się, ani im Magistrowie kawszy koły w ziemię na dwie stopy od
z ohydą czeladzi nie pozwalali pod przeznacze siebie, plotą między nie chróst w podłuż-
niem i karą przez cały Cech tak na Magistrów po
zwalających jak i czeladź tudzież chłopców tego do
kiu. Płot taki dziś jeszcze na Litwie lud
magających się. Quinto. Że się żalą na stan kupiec zowie „plecieniec“. Dlatego tłómacz pi
ki ciż cechowi signaler miecznicy i szpadnicy, że sze „w podłużki“, że z chróstu można było
gatunki do rzemiosła ich należące są na sprzedaży robić i płot inny a mianowicie ucinając z
u kapców krakowskich po sklepach; gdy dostatecz niego laski jednakowej długości i zaplata
nie do używania i pożytku publicznego będą mieli
gatunki i swoje magazyny własnej roboty, naten-
jąc je pionowo pomiędzy 3 żerdzie pozio-
Encyklopcdja staropolska, t. IV.
34 PŁÓTNO.
me. Klak w XVIII w., pisząc: „Płoty by zwą także pewnego rodzaju ogrodzenia
wają łozowe, brzozowe“, ma na myśli ple i płotu, od którego powstała nazwa Tyń
cione z łozy między kołkami i laskowane ca. Podajemy tu 4 rysunki, pod którymi
z brzeziny .w 3 żerdzie. Dawniej, gdy la- znajdują się odpowiednie objaśnienia.
nych miało w XVI w. w Polsce płótno ko- określa wyraź łaciński gestio słowami;
lońskie. Biskup wileński Janusz posłał „pochutnawam sobą od wesela“, wyraże
„carowi tatarskiemu“ przez jego posła w nie zaś: agere ges tum humeris, tłómaczy:
podarku „kulę żelazną od Piszczka a dla „pochutnawać abo porucbawae ramiony “.
carowej łokieć koleńskiego płótna Ł. Górnicki pisze w Dworzaninie: „Z cho
na chustki“ (Górnicki w Dworzaninie). dzenia, śmiechu, pochutniwania z sobą,
Ob. Płot. wielokroć można człowieka umysł po
Pług. Narzędzie do orania, którego znać“, o dziewicach zaś robi uwagę: „Nie
nazwę spotykamy j uż w dokumencie z roku zda mi się, aby ochotę zbytnią żartkim
1254: „ad duo aratra plugones“. Od Sło skokiem, pochutniwaniem z sobą pokazo-
wian — pisze Brückner — wzięli Niemcy wać miała“.
nazwę pługa i grządzieli. Niemieckie Pflug Pochwałka znaczyła w Litwie to samo,
i Grindel pochodzą z języka słowiańskie co w koronie odpowiedź rycerska
go. Wojowniczy Niemiec niechętnie od (ob. Enc. Star. t. III, str. 278, pod wyra
dawał się uprawie roli, kopali ją dla niego zem Odpowiedź).
niewolnicy; robił na niego i Słowianin z Pociot, na ci ot, mąż ciotki, ob. Po
pługiem. Zwykle twierdzono przeciwnie, krewieństwa.
że Słowianie od Niemców nazwę pługa o- Poczesne Podarek dawany panu, zwie
trzymali, ale to niemożebne dla tej pro rzchności lub godnej osobie, zwany także
stej przyczyny, że wszystkie niemieckie „pocztą“ od słowa poczcie, uczcić. I po
słowa z pf są obcego pochodzenia, więc czesne pochodzi także od poczczenia,
i Pflug obcym być musi. Przypuszczał okazania komuś czci przez danie mu o-
to już Grimm a słowiańskiego pochodze fiary.
nia dowiódł najlepiej J. Peisker w Zeit Poczta i p o s z t a. Bolesław Chro
schrift für Social und Wirtschaftsge- bry, który był równie wielkim wojowni
schichte“ (Weimar, 1896), który i inne na kiem jak organizatorem swego państwa,
zwy niemieckie pługa (np. ArI z orało) postanowił, żeby do rozwożenia jego rpz-
słusznie od Słowian wywodzi. Nazwa kazów wszystkie miasta dawały posłań
pługa urobiona została od płu — (płynąć, ców konnych lub pieszych. Długosz, mó
pług płynie po roli), jak np. sługa od słu— wiąc o natycbmiastowem zawiadomieniu
(słuchać). Pługiem nazywano także pew Bolesława o zamordowaniu pięciu zakon
ną miarę ziemi. Czacki pisze, iż bisku ników w Kazimierzu wielkopolskim roku
powi chełmińskiemu od każdego pługa 1005, dodaje: „Tak bowiem mądrze i prze
ziemi po jednym korcu owsa i żyta odda zornie król ten urządził swoje państwo, że
wali obywatele tej djecezyi, a najdłużej w wszelkie sprawy i wypadki świeżo wyda
Polsce ziemia Halicka zachowała miarę rzone, czy to w pobliżu, czy z dala, w kra
pługiem zwaną do podatku. ju czy za granicą, nietylko dniem ale i no
Pługowe, ob. Podatki i ciężary. cą dochodziły jego wiadomości“. Następ
Pobojczyk — stempel u pistoletów nie ni Piastowie rozciągnęli te obowiązki pod
co dłuższy od tej broni; noszony był w nazwą angaria i na mieszkańców wiosek.
wojsku polskiem przy ładownicy lub za W dokumencie z r. 1225 znajdują się już
pasem w tyle. B. Gembarzewski. wymienione po polsku w liczbie mnogiej
Pochutnywać, pochutnawać sobą, „podwody“. Kronikarze nasi z doby Pia
znaczy balansować, podrygiwać, pląsać w stów wspominają o podwodach dostarcza
tańcu, okazując w ten sposób radość i o- nych panującym a Bielski i Kromer oh?
choczość. Mączyński w słowniku z r. 1564 jaśnieją, iż podwód tych używali rozwo-
36 POCZTA.
źący listy książęce komornicy czyli dwo nalił r. 1629 inny patrycjusz lwowski, Ro
rzanie książąt. Musiały stąd wynikać na bert Bandinelli. Zygmunt III nadał mu
dużycia, które, jak twierdzi Długosz, by przywilej utrzymywania regularnej pocz
ły jedną z przyczyn wypędzenia Mieczy ty królewskiej do Włoch i wogóle za
sława Starego z księstwa Krakowskiego. granicę, tudzież ekspedycyi listów przez
To samo było z Władysławem w Pozna osobnych kurjerów. Wł. Łoziński w dzie
niu. Kazimierz, następca Mieczysława, o- le swojem „Patrycjat i mieszczaństwo
graniczył prawo brania podwód wyłącz lwowskie“ przytacza cały akt królew
nie dla posłańców książęcych. Stałe, pocz ski (z d. 4 marca 4629 r.), organizują
towe urządzenie podwód nastąpiło za cy pocztę. Są tam i ceny pocztowe od li
Zygmunta Augusta w r. 1564, który u- stów do Warszawy i Krakowa. Bandi
trzymywał także własnym kosztem pocz nelli po latach kilku przedsiębiorstwo pocz
tę zagraniczną, zwłaszcza z krajami wło towe zwinął, ale około r. 1639 ponownie
skimi. Stefan Batory aktem z d. 29 sty je otworzył. Już r. 1620 Zygmunt III
cznia 1583 roku zatwierdził ustanowioną wszystkie dochody
przez Zygmunta Augusta pocztę pod za z podwód przezna
rządem Sebastjana Montelupiego, szlach czył na urządzenie
cica florenckiego i jego siostrzeńca Wale poczt w Koronie i
rego, pod warunkiem utrzymywania sta Litwie, ustanowił
łej komunikacyi pomiędzy Krakowem a dozór, zarząd i
Wenecją dwa razy miesięcznie w ten spo przepisałporządek,
sób, aby podróż tam i z powrotem trwała aby miasta głów
dni 15. W razie przeniesienia się dworu niejsze odbierały
z Krakowa, poczta obowiązana była prze co tydzień wszelkie
Pieczęc generalnej prefektu- .
wozić swoim kosztem listy i wszelkie ry poczt Rzeczypospolitej za listy i zawiadomię-
przedmioty do Warszawy. Zarząd pocz czasów Saskich. ni a: „Miasto pod
ty oddawał akt królewski na lat 5, od 15 wód czwórę (poczwórnie) pieniądze podwo
lutego 1583 r. począwszy, z pensją 1000 dne oddawać każemy, a za to porządną
zip., które wypłacać miała Sebastjanowi pocztę po calem królestwie stanowimy“
Montelupi i jego siostrzeńcowi krakowska (Vol.leg.). Synowie jego uzupełnili przepisy
kasa celna. Przytaczamy wreszcie nastę pocztowe. Władysław IV w r. 1647 i Jan
pujący urywek aktu, traktującego o opła Kazimierz w r. 1659, potem Jan III w la
cie. „Opłatę od listów prywatnych, na tach 1677 i 1678 i August II, ale wojna
pocztę oddawanych, na 4 grosze polskie szwedzka w r. 1702 wszystko prawie zni
od listu ustanawiamy bez względu na od szczyła. Kraj, pustoszony przez wojska
ległość miejsca, gdzie listy iść mogą, zwal szwedzkie, saskie i rosyjskie, nie mógł się
niając od tej opłaty zakony ks. francisz dźwignąć prędko, tembardziej, że August
kanów, bernardynów, dominikanów, au- II, nienawidząc swobód polskich, obojęt
gustjanów i karmelitów, których listy bez nym był na dobro Rzplitej. August III
żadnej opłaty na pocztach przyjmowane Wznowił zakłady pocztowe, nad którymi
mieć chcemy“. Niemniej dbał o poczty zwierzchnictwo posiadał generał-poczt-
i następca Batorego, Zygmunt III. Za je mistrz, niemałe ciągnąc z nich dochody.
go to panowania widzimy przedsiębiorcą W Paktach bowiem ze Stanisławem Au
pocztowym Dominika Montelupiego, lwo gustem położono wyraźnie warunek, że
wianina. Po Montelupich przedsiębior „poczty nie mają przynosić korzyści gene-
stwo poczty zagranicznej objął i udosko- rałom-pocztmistrzom, jak się zawsze dzia
POCZTOWY.—PODATKI. 37
ło, ale nadal będą stanowiły stołowy do rządy, naśladowali w wielu razach ksią
chód królewski“. Ustawy z lat 1766 i 1777 żąt Zachodu. Wszystkie zatem nakłada
zaprowadzały ulepszenia pocztowe, a Sta ne przez nich na poddanych ciężary i słu
nisław Poniatowski własne fundusze na żebności miały wprawdzie nazwy polskie,
to łożył. Udogodnienia komunikacyjne ale były naśladowaniem zachodnio-euro
rozwijały się szybko w Europie, więc też pejskich. Zagranicą, gdzie było więcej
za rządów pruskich w r. 1796 wprowadzo pieniędzy niż w Polsce, nastąpiła wcześ
ne zostały sztafety, ekstrapoczty, kurje- niej przemiana na brzęczącą monetę wie
rzy i listonosze, a za Księstwa Warszaw lu służb i danin, uiszczanych pierwej w
skiego w r. 1808 dyliżanse. Podajemy tu naturze, t. j. zbożem, bydłem i pracą. U-
rysunek pieczęci z czasów saskich, z napi boższa w kruszec Polska, długo podatków
sem: Generalis praefectura postarum Re- pieniężnych nie znała. To też cudzoziem
gni Poloniae, której tłok posiadamy w cy, przybywający do nas z Zachodu w do
zbiorach jeżewskich. Prot. Brückner ka bie Piastów, daniny składane w naturze
że odróżniać wyraz rdzennie polski pocz nazywali „prawem polskiem“. Mnogość
ta od używanego dawniej często wyrazu dzielnic książęcych i przywilejów wyjąt
p o s z t a wziętego żywcem z włoskiego po kowych była powodem różnolitości praw
sła, lubo oba te wyrazy często dawniej z i pewnego zawikłania w nazwach służeb
sobą mieszano, jak to widzimy z gazety ności krajowych. Choć według pojęć daw
polskiej „Poczta Królewiecka“, wydawa nych nie odróżniano obowiązków wzglę
nej w Królewcu przez drukarza J. Dav. dem osoby księcia od państwowych, to je
Zankiera w latach 1718 — 1720, gdzie na dnak rozdzielić je można na dwa rodzaje.
tytule naprzemian Poczta albo Posz Wśród obowiązków względem państwa
ła wypisuje, a przytem narzeka, że: „ob- pierwsze miejsce zajmuje służba wojenna
rywka (dochód) z Gazetów Polskich bar (expeditio). Wprawdzie jądro siły zbroj
dzo licha była“ (w Królewcu), bo niewielu nej stanowiło rycerstwo na dzielnych ru
było, „którzyby chcieli Polskie trzymać makach i kosztownie uzbrojone, z którem
Gazety“. Gazetę powyższą odkrył w na Bolesławowie robili wyprawy na Pomo
szych czasach prof. Al. Bruckner w archi rze, Ruś, do Węgier, Morawii i Czech —
wach królewieckich. ale w obronie własnego kraju nie pogar
Pocztowy, szeregowy lub pacho dzano tłumami gorzej uzbrojonych tarczo-
łek nazywał się żołnierz wjeździe pol wników z wiejskiego ludu. W razie na
skiego autoramentu—nieszlachcic. Zacią padu wroga, cała ludność zagrożonej zie
gający się pod znak husarski, pancerny mi stawała pod bronią. Każda okolica po
lub później do kawaleryi narodowej „to siadała swój „gród“, czyli miejsce obron
warzysz“ obowiązywał się służyć osobi ne wysokim wałem, palisadami i wodą lub
ście lub przez zastępcę. W pierwszym wy bagnem, gdzie zamykano kobiety, dzieci
padku zaciągał się wraz z pocztowym, w i dobytek. Mężczyźni szli walczyć z nie
drugim stawiał za siebie dwuch poczto przyjacielem, robić zasadzki i zasieki po
wych, na których przypadającą płacę o- lasach. Każde „opole“ dostarczało dru
trzymywał nieobecny towarzysz. Taki żyny do naprawy i obrony grodu w swojej
poczt nazywał się sowitym. B. Gemb. okolicy. W czasie pokoju załoga takich
Podatki i ciężary dawne w Polsce zwa grodów, oprócz urzędników kasztelańskich
no Ird utum, contnbutio, census, vestigal, lub książęcych, składała się przeważnie z
gabeUa, exaclio, collecłae, datio, pobór, dań, chłopów, którzy kolejno ze swych opól i
płat i t. d. Piastowie, organizując swoje osad leśnych pełnili obowiązek stróży gro
38 PODATKI.
dem“ (conductus). Odróżniano dwa ro bogi i cały kraj z ochotą się zbiegał, by
dzaje przewodu: chłopski i rycerski. Do ujrzeć jego oblicze“. Inaczej było za Krzy
władyków czyli panów, szlachty i rycer woustego, który spędzał życie w polu i na
stwa, należał transport, wymagający szcze miotach. Później, pod koniec XIII w.,
gólnego pośpiechu, zatem przewóz żywno ustanowili książęta raz na zawsze, czego
ści, łatwo ulegającej zepsuciu, np. świeżej im kmiecie w czasie podróży na popas ma
zwierzyny, ryb i placków pszennych. Do ją dostarczać. Tak Leszek Czarny doma
tej kategoryi należeli jeszcze: jeńcy, złoto gał się latem tylko jednej krowy i dwuch
i wino. Natomiast chłopi końmi lub wo owiec, w zimie zaś dwuch wieprzów, 30-u
łami przewozili: zboże, skóry, wosk, żelazo kur, 100 jaj, po pół korca grochu i jęcz
i t. p. Każdemu „przewodowi“ towarzy mienia na każdy obiad. Ponieważ w „gro
szył „komornik“ książęcy, czyli dworza dach“ czyli zamkach bywało zwykle cias
nin, zostający w służbie panującego. Ko no dla dworu książęcego, służba przeto
mornik taki pilnował własności pańskiej, książęca, złożona z piekarzy, piwowarów
czuwał nad przeładowywaniem i pośpie i miodosytników, łowiecka i rzemieślnicza,
chem. Jeżeli „przewód“ przybył bez ko wychodziła do okolicznych opól, gdzie jej
mornika, chłopi nie mieli obowiązku go było wygodniej i lokowała się tamże, do
przyjmować. Każda osada odpowiadała za starczając wszystko dla dworu. Towarzy
całość transportu, dopóki go pod dozorem szyli jej i łagiewnicy książęcy, którzy ła-
komornika nie oddała sąsiedniej osadzie. gwie i beczki na miód, piwo i mięso solo
W dokumentach z w. XIII przechował się ne sporządzali. Ponieważ prawie każda
spór między dwoma wsiami: Kacice i Ja- osada przypierała do lasów książęcych,
nuszkowice, którym często wypadało sta służba zatem łowiecka zajmowała ludność
wać do „przewodu“. Ale Januszkowice wiejską do nagonki czyli gonienia za
umiały sobie radzić, bo odstawiały prze „psim śladem“ po lasach, zalecała jej pil
wód do sąsiednich Kacie, od których tyl nowanie zwierzyny, doglądanie jelenich
ko mostem na rzece Szreniawie oddzielo legowisk i gniazd sokolich. Gdzie się so
ne były, gdy Kacice do Iwanowic lub koły gnieździły, tam ani barci nie wolno
Przestańska, najbliższych osad na trakcie było zakładać, ani drzewa rąbać. Daniny
do Krakowa, miały kilkakroó dalszą dro w naturze, wybierane przez poborców ksią
gę. Wyrazem „powóz“, zdaje się, nazy żęcych, sięgały bez wątpienia prastarych
wano obowiązek dostarczania samych ko czasów powstawania władzy książęcej,
ni i woźniców do wozów książęcych. W kiedy to ludność całego kraju część swe
dokumencie z r. 1258 znajduje się wzmian go dobytku i plonów roli składała na u-
ka o zamianie tego ostatniego ciężaru na trzymanie panującego. Do takich należał
stały podatek pieniężny. Ale najkosztow przedewszystkieni „naraz“ lub „narzaz“,
niejszym był podobno ciężar żywienia danina z wieprzów, a zapewne i innego do
dworu książęcego, gdy ten w czasie po bytku, na rzeź dla książęcego dworu pę
dróży zatrzymał się na popas. Trzeba zaś dzonych, cząstka corocznego przyrostu
wiedzieć, że system rządzenia krajem po trzód wieśniaczych, potrzebna do zaspo
legał wówczas na ciągiem objeżdżaniu kojenia codziennych potrzeb książęcego
„grodów“ przez panującego, sądzeniu stołu. „Narzaz“ wybierano opolami, rów
spraw i sporów. Bolesław Chrobry wię nie jak daninę z krów i wołów. Ludność
cej przesiadywał po grodach —jak zaświad opola składała corocznie po jednym wole
cza Gallus — „więc każdy z radością wy i po jednej krowie do grodu. Stąd też po
glądał przybycia monarchy. Bogaty, u wstała nazwa „dani opolnej“. „Naraz“ w
40 PODATKI.
książęcy miał jeszcze dochody z różnych przy sprzedaży towaru pewną prowizję
opłat okolicznościowych. Niektóre z tych od jego ceny, zwaną targowe m. Wy
opłat wynikały z zasady, że gdy książę bierali tę opłatę celnicy i nadzorcy targu,
jest panem całego kraju, stąd żadna wa bez których nie wolno było zawierać żad
żniejsza chwila w życiu jego poddanych nej umowy kupieckiej, żeby skarb książę
nie może minąć bez podarku dla monar cy nie doznał przez to uszczerbku. Takie
chy. Zatem dziewczęta i wdowy z osad urządzenia panowały w całej ówczesnej
kmiecych przy zamążpójściu składały gar Europie. Czasem książę, w dowód szcze
niec miodu, co zwano „wdowiem‘‘ i ,,dzie- gólnej szczodrobliwości, obdarzał prawem
wiczem11. Musiał to być zwyczaj bardzo pobierania targowego jaki klasztor lub za
dawny, a zniesiony został razem z „pomoc- służonego sobie rycerza. Najdawniejszym
nem“ przez Henryka Brodatego w ziemi znanym przykładem uwolnienia od targo
Krakowskiej i przez Konrada w r. 1232 na wego jest przywilej Kazimierza Sprawie
Mazowszu. Ważną rubrykę dochodów sta dliwego, dany Miechowitom. Częściej ob
nowiły opłaty sądowe. Ponieważ książę darzał książę dziewięciuą, czyli dzie
był najwyższym stróżem prawa i sędzią, wiątą częścią z dochodów jakiegoś targu.
kto więc przeciw prawu wykroczył i spo Poborcami opłat targowych byli na znacz
kój lub bezpieczeństwo publiczne łamał, niejszych targach mincarze książęcy, ja
obok powetowania szkody pokrzywdzone ko biegli znawcy kruszcu i obcych pienię
mu winien był zapłacić karę do skarbu dzy, w których od zagranicznych kupców
książęcego, zależną od wielkości przestęp „targowe“ pobierali. Wszystkie dochody
stwa. Pewna część z tych opłat szła do z ceł i „targowego“ w obrębie kasztelanii
skarbony sędziego, kasztelana lub jego u- spływały do kasy grodowej, skąd je we
rzędników, którzy w imieniu i zastępstwie dług potrzeby do skarbców książęcych od
księcia sądzili. Podług pojęć ówczesnych syłano. Pewien tylko procent z tych o-
należał się księciu udział w zysku handlo płat potrącali dla siebie poborcy, jako wy
wym, osiąganym przez cudzoziemskiego nagrodzenie za czynności urzędowe, co
kupca w jego państwie i pod opieką jego było podnietą ich gorliwości o dobro skar
władzy. Udział ten pobierany był pod na bu. Wzmianki o „targqwem“, w najstar
zwą myta i targowego. Ceł granicz szych dokumentach dość częste, później
nych nie znała ówczesna Polska, bo w w XIII w. wobec swobód prawa miejskie
puszczach, ciągnących się wzdłuż granic go ustają zupełnie. W dokumentach łaciń
niepodobna było straży celnych rozcią skich z doby Piastów spotykamy następują
gać. Były więc tylko wskazane wewnątrz ce nazwy polskie rozmaitych podatków, o-
kraju szlaki handlowe dla kupców, któ płat i powinności: „Dań“ (r. 1145)—„powo-
rzy przy wyznaczonych grodach ksią łowe“ (r. 1155) — „poradlne“ (r. 1228) —-
żęcych opłacali myta. Łodzie i korabie „pługowe“ (r. 1228) — „stróża“" (r. 1125) —
ładowne towarem, płynąc rzekami, opła ,,podymowe“(r.l200)—,,podymne“(r.l242)
cały myto przy zamkach nadbrzeżnych, — „pomocne“ (r. 1125) „poduszne“ (r. 1257)
np. w Poznaniu nad Wartą, w Lubiążu —,,podwozowe“(r. 1235)—,,mostne“(r.l 145)
nad Odrą, w Korczynie i Włocławku nad —„mostowe“ (r. 1252)—„kunne“ (r. 1145)
Wisłą, w Wiźnie nad Narwią, w Drohi —„pod worowe“ (r.1145)—„naraz“ i „narzaz“
czynie nad Bugiem i t. d. Rycerstwo by (r. 1145) „przewód“, t. j. obowiązek toro
ło wolne od opłaty myta, przynajmniej na wania drogi przez puszcze, zaspy śnieżne
Mazowszu już w r. 1237. Prócz myta (,the- (r. 1145)—„powóz“ (r. 1247)—„pobór“(1278
loneum), opłacał kupiec jeszcze na targu r.)—„myto“(r. 1255)—„pozewne“(r. 1289)-
42 PODATKI.
„przysiężne“ (r. 1281) — „pieszy ślad“ polscy. Nie mógł już książę wymagać od
<r. 1214)— „pogoń“ (r. 1255) — „targowe“ chłopów w dobrach szlacheckich ani pod-
{r. 1065) — „łanowe“ (r. 1255)— „połowę“ wód, ani obiadów, ani dostaw kuchennych.
(t. 1291) — „stan“ (r. 1228)— „rogowe“ (r. Pozostała mu ta moc tylko we własnych
1255)— „sep“ (r. 1242) — „przesieka“ (r. dobrach królewskich, t. j. owo „prawo
1214) — „podwody“ (r. 1216) —„narębne“ włodzicze“ nad sołtysami i kmieciemksiążę-
(r. 1304). Długosz wymienia takie cięża cym. W wiekach późniejszych sama szlach
ry księstwa Krakowskiego z r. 1162: po- ta w razie nagłej potrzeby uchwalała na
radlne, stróżne, powóz, podwody i podle sejmach pobory ze swych dóbr i docho
ganie mincarzowi (którego zwano po łaci dów. W ciężkich dla kraju okoliczno
nie monetarius). Były jeszcze znane przed ściach naznaczano „pogłówne“, czyli je
epoką Jagiellońską: „obiedne“, „godne“, dnorazową opłatę od wszystkich osób z
„opolne“, „wojenne“, „kolenda“, „krow- gminu, wyjąwszy poświęconych naukom.
ne“, „psarskie“, „przełaja“, „czynsz kró W r. 1669 podskarbi Morsztyn podał wnio
lewski“, „ królewszczyzna “ (której zniesie sek zasilenia skarbu Rzplitej wprowadze
nia zażądała szlachta od Kazimierza W.). niem akcyzy od warzenia napitków. Ak
Sposób dawnego egzekwowania podatków cyzę taką, od której szlachta i duchowień
nie musiał być przyjemny. Zwyczajny stwo było pierwej wolne, postanowiono na
bowiem średniowieczny edykt podatkowy sejmie w r. 1673. Tytuń, który w ogrodach
w Zachodniej Europie brzmiał: „ Pozwala Anny Jagiellonki uprawiany był jako
my wójtowi i ławnikom w razie potrzeby rzadkość, a za Władysława IV i Jana Ka
użyć przy poborze przymusu, t. j. wyła zimierza upowszechnił się jako tabaka do
mywać drzwi, rozbijać skrzynie, okna zażywania i fajka do palenia, opodatko
i zamki, imać ludzi na targu, po ulicach wany został za Jana III w r. 1677. O in
i domach“. W Polsce na kilka tygodni nych ciężarach publicznych i opłatach pry
przed poborem wywoływano i otrąbiano watnych obacz w encyklopedyi niniejszej
po miasteczkach i wioskach, w czasie tar pod wyrazami: Czopowe, Czwarty grosz,
gów i nabożeństw, rozkaz poboru. Pobor Czynsz, Dziesięciny, Egzoficja, Hiberna,
cy podatkowi, którzy potem objeżdżali Kanon, Kontyngens liwerunkowy, Kozu-
wsie i miasta, otrzymywali od mieszkań balec, Kwarta, Kunica, Litkup, Łanowe,
ców pewną nagrodę za swe trudy. Dziś Młynowe, Mostne, Naraz, Ofiara, Ogono
owa mnogość tych rozmaitych danin przej we, Osep, Pańszczyzna, Podworowe, Po-
muje politowaniem nad dolą tych, któ dymne, Pogłówne, Pojemszczyzna, Porę-
rych one obowiązywały. To jednak „pra kawiczne, Powołowszczyzna, Rogowe, Su-
wo polskie“ nie było wcale tak straszne chomelszczyzna, Świętopietrze, Ś wińszczy-
w rzeczywistości. Niezbyt bowiem wielkie zna i t. d. Gruntowne wiadomości o dani
dla panujących musiały płynąć z niego nach z doby Piastów podali w druku: St.
korzyści, gdy książęta powszechnie z łat Smolka, Zyg. Helcel, Romuald Hubo i Er.
wością zrzekali się tych danin na rzecz na Piekosiński, o Pogłównem prof. Józ. Kle-
rodu. Już od czasów Kazimierza Spra czyński. „O podatkach gruntowych sta
wiedliwego, nazwanego „oswobodzicielem łych w Królestwie Polskiem“ wyborną
z pęt służebnictwa“, widoczne jest stop rozprawę napisał Wojciech Trzetrzewiń-
niowe pozbywanie się książąt swego pra ski (Warszawa, drugie wydanie r. 1861).
wa do wymienionych danin. Uzyskują O podatkach z 3-ch ostatnich wieków ist
takowe od panujących najprzód duchow nienia państwa Polskiego wielką ilość prze
ni dla dóbr swoich, potem panowie mało pisów obejmują Volumina legum, których
POD AWCA.— PODCZASZY. 43
tu, jaki prowincja ta miała dla siebie i ża okucie ma srebrne i w pośrodku łopaty
dnego obowiązku nie pełnili, bo sprawy blaszkę z herbem Pomian, której rysunek
graniczne szły tam do sądów ziemskich. również dołączamy. Do rydla należy prze
W Koronie podkomorzy ziemski był w chowywany razem i sznur podkomorski,
ziemi swojej pierwszym, a w Litwie trze biały, jedwabny, grubości trochę większej
cim co do starszeństwa urzędnikiem. Pier od zwykłego ołówka a długi na łokci
wotnie podkomorzowie nie składali przy warszawskich 18. Do pomocy w sądach
sięgi na swój urząd, bo „onerowani byli granicznych miał podkomorzy już w cza
fide, conscientia et honore, ale ich tylko sach Kazimierza Wielkiego swego komor
komornicy, a ci osiedli być mają“, przysię nika, który musiał być mierniczym. Gzem
gali. W r. 1588 jednak uchwalono przy
sięgę i dla podkomorzych z rotą następu
jącą: „ Ta NN. przysięgam P. Bogu, ii spra
wiedliwie według P. Boga, prawa pisanego,
sprawiedliwości, kontrowersje stron sądzić,
tychie kontrowersyi pilnie słuchać i one
przyjmować; takie znaki graniczne i podo
bieństwa ich uważać i wiernie opisować, k'te
mu księgi swe i przodków swych wiernie
chować i w nie wpisować będę. Na którym
sądzie nie mam mieć względu nażadną oso
bę, tak przyjaciela, jako i nieprzyjaciela; bo
gatego i ubogiego;gościa i swojego; nikomu
w tym moim sądzie żadnej przyjaźni i nie-
przyjaźni nie pokazując i daru ni od ko
go względem tego sądu nie biorąc. Tak mi
Panie Boże dopomóż i ta Św. Ewangelia“.
Prawo z r. 1523 powiada, iż podkomo
rzy, po skończonych granicach, dekret
swój przez aktora do ksiąg ziemskich prze
słać ma, aby był w księgi ingrossowany.
Podkomorzy nadworny królewski miał za
oznakę swojego urzędu klucz złocisty, któ ■ Bydel podkomorski jako honorowy znak urzędu.
ry mu król po wykonaniu przysięgi odda byli komornicy w XVIII w., objaśnia to
wał. Za Stanisława Augusta podobne klu Krasicki w słowach następnych: „Komor
cze otrzymywali wszyscy szambelanowie, nicy graniczni są namiestnikami i do po
a czy podkomorzowie ziemscy je mieli, te mocy podkomorzych; kreowani bywają
go nie wiemy. Znamy natomiast znak ho przez samychże podkomorzych z obowiąz
norowy podkomorzych ziemskich, którym kiem wykonania przed nimi przysięgi w
był rydel, jako narzędzie, do sypania kop ziemstwie. Mają miejsce po pisarzach
ców granicznych służące. Podajemy tu w grodzkich. Oni sądy podkomorskie i roz
rysunku rydel podobny, przechowywany graniczenia, albo wraz z podkomorzym,
w domu Biesiekierskich w Połowcach na albo na jego miejscu odprawują i akta
Kujawach, jako pamiątka po Janie Bie- podkomorskie w ziemstwie składają. Ko
siekierskim, podkomorzym inowrocław morników pozwalają prawa podkomorzym
skim (ur. 1720, zm. 1796 r.). Rydel ten kreować jednego lub dwuch, lecz szlachtę
46 PODKONIUSZY.—PODLASKI SZLACHCIC.
roka jak nóż, a głęboka aż do środka zie ten, co przy marszałku na sztymboku sie
mi. 2) Szlachcic podlaski ma piasek, la dział (Magier).
sek i karaski. 3) Szlachcic podlaski ma błot Podniebienie miało znaczenie: wierz
ko i piaski. 4) Bór—leszczyna, wróbel— chu, stropu, sklepienia, pułapu. Łoża Po
zwierzyna, gołębie —dobytek, serwatka — laków, których cudzoziemcy podziwiali
napitek, ryby— karaski— wiwat szlachcic wązkośó i ciasnotę, otoczone bywały ko
podlaski! 5) Szlachcic podlaski z małej tarą z podniebieniem czyli jakby namio
chałupki. 6) Kiszka podlaska (tak prze tem. W wyprawie królewny polskiej,
zywano wysokich a chudych szlachciców z r. 1475 widzimy obok licznych opon
podlaskich, nie było bowiem brzuchaczów podniebienie nad łoże z aksamitu czerwo
pomiędzy ubogą tą szlachtą a wzrostu by nego złotem przerabianego. Budny w XVI
wali dobrego). 7) Gdzie idziesz?—Do Ty w. pisze: „Zasklepił dom tramami i pod
kocina, zaskarżyć pana Marcina, że u mo niebieniem cedrowym“.
jego syna wybił szybkę z okna. Do za Podoficer. Stopnie niższe w piechocie
grodowej szlachty, zarówno podlaskiej jak polskiej czasów jej ostatnich były nastę
mazowieckiej, stosowano następujące przy pujące: żołnierz, kapral (gefrajter czyli
słowia: 1) Choć nie umiem czytać ani pi podsierżant), sierżant, feldfebel (albo sier
sać, ale królem mogę zostać. 2) Choć ła żant starszy); w jeździe za Księstwa War
ta na łacie, kłaniam, panie bracie. 3) Z szawskiego: brygadjer, wachmistrz i wach
kordem a boso. 4) Choć mam fortunę nie mistrz starszy; oprócz wymienionych w
szeroką ale długą, wysoką i głęboką. 5) stopniach podoficerskich byli furjer i pod
Jak pies na jednej fortunie usiądzie, trzy chorąży. B. Gemb.
ma ogon na drugiej. 6) Fortun sześć a Podpiersień, podpierśnik — część-
niema co jeść. rzędu na konia rzemienna, idąca przez,
Podlewa, niekiedy podlewie. Tak piersi wierzchowca i służąca tak samo z
nazywano dawniej każdy sos, którym pod przodu, jak podogonie z tyłu, do utrzy
lane było mięso lub ryba przy podaniu na mywania siodła w równej mierze. W ka-
stół. Czasem dawano podlewę osobno na waleryi narodowej przestrzegano, że „pod
przystawce czyli salaterce. Najpospolit piersień ma leżeć nad łopatkami, ażeby
sze były 4 rodzaje podlew: żółta szafra koniowi do stąpania i wyrabiania nogami
nem przyprawna, czerwona z sokiem wi nie przeszkadzał“. W „Hippice“ czytamy,,
śniowym, czarna z powideł śliwkowych i iż „siodło ma być z pochwami i z popiersie-
szara. Podlewy czarnej i żółtej używano niem rządnym szerokim“. W bogatych
najczęściej do ryb, węgorza, indyka, pro rzędach wysadzano podpierśnik kamie
sięcia. Cęś podawano zwykle z szarą pod- niami (najczęściej turkusami), złotem i sre
lewą, w której główną przyprawę stano brem.
wiła posiekana, ugotowana i przecedzona Podpiskowie. Prawo z r. 1532 orzekło,
cebula. Przyprawy do podlew bywały: iż podpiskowie przy pisarzach ziemskich
migdałowe, winne, grzybowe, grochowe, być mogą tylko dla pomocy w pisaniu.
mleczne, piwne z żółtkiem i cynamonem, W r. 1538 postanowiono ze względu na
muszkatołową gałką, imbierem i t. d. 0- poszanowanie stanu duchownego, iż pod-
rzechy zastąpione zostały z czasem migda piskiem osoba duchowna być nie może.
łami, suszone wiśnie rodzynkami a miód W roku 1550 zastrzeżono, iż u tego sądu,,
cukrem. gdzie zasiadają, podpiskowie spraw żad
Podmarszali. W dawnej żegludze na nych prokurować nie mogą.
rzekach polskich tak zwal się na szkucie 1 Podsędek—w sądach ziemskich zastęp-
48 PODSIENIE.—PODSKARBIOWIE.
Wielkiego podskarbi tego króla złożył w niejszym z podskarbich pod koniec Rzpli
ofierze na ołtarzu miednice srebrne. Za tej był nadworny litewski Antoni Tyzen-
Kazimierza Jagiellończyka podskarbim hauz, który z szalonym wysiłkiem pragnąc
był duchowny. Statut króla Aleksandra rozwinąć w Litwie, a mianowicie w eko-
przepisuje podskarbiemu nadwornemu, a- nomjach stołowych króla, przemysł za
by ciągle na dworze królewskim był obec chodnio-europejski, lecz nie mając do tego
ny, zastępował nieobecnego podskarbiego odpowiednich ludzi, ani środków dosta
wielkiego, w obecnościzaśjego,aby wszyst tecznych, zbankrutował materjalnie i w o-
ko tylko z jego wiedzą i radą przedsiębrał. pinii publicznej, a złożony z urzędu, u-
Miał udział przy składaniu rachunków i marł w niedostatku. Podskarbi ziem pru
zachowywał regestra przychodów i wy skich zbierał podatki, przez generalny
datków królewskich. Już za króla Ale sejm pruski uchwalone, czuwał, aby do
ksandra podskarbi nadworny miał władzę bra królewskie tylko krajowcom rozdawa
nad dobrami stołowemi i zebrane z nich na były. Pensy! rocznej dostawał 4 tysią
dochody w skarbcu zachowywał. Później ce złotych polskich, którą z ekonomii mai-
wypłacał wojsku najemnemu. W Paktach borskiej pobierał. Urząd podskarbiego
Konwentach zastrzeżono Sobieskiemu, a- czyli skarbnika pruskiego nie miał krzesła
by na podskarbich nadwornych wybierał w senacie, ale podskarbim zostawał naj
tylko osoby świeckie. Podskarbiowie na częściej jeden z senatorów, który nadal
dworni byli tak samo senatorami jak wiel krzesło swoje i godność dawniejszą zatrzy
cy, na których zwykle w nagrodę swoich mywał, np. kraj czy Tomasz Działyński,
zasług postępowali. Obowiązkiem ich by także Franciszek Bieliński, cześnik koron
ło, podług statutu z r. 1504, pilnowanie ny, i inni (ob. Skarbnik).
klejnotów i skarbca Rzplitej, pobieranie Podstarosta i podstarości. Każdy sta
dochodów publicznych, czuwanie nad bi rosta miał swojego namiestnika, zwanego
ciem monety i całą sprawą menniczną. podstarostą lub burgrabią, przy którym
Marcin Kromer do obowiązków podskar była władza namiestnicza i wypełnianie
biego zalicza dozór nad archiwum i pom wyroków sądowych. W Wielkopolsce zwał
nikami publicznymi. Gdy w r. 1569 złą się surr ogatorem i sądy grodzkie
czono razem senatorów obojga narodów, podług kadencyi odprawował. Mianował
uważano słusznie, iż to, co względem pod go starosta, jak również i drugiego zastęp
skarbich wielkich koronnych ustanowio cę z tytułem sędziego grodzkiego, każdego
nemu było, podskarbi wielki litewski w gra podług swej woli. W r. 1621 uchwalono,
nicach księstwa wykonywać winien. Pod że podczas pospolitego ruszenia podstaro-
skarbiowie wielcy pilnowali dochodów sa stowie sądowi i panowie wojscy rezydo
mej tylko Rzplitej a nie królewskich. wać mają pospołu w zamkach swoich,
Głownem ich zatrudnieniem było opłaca gwoli czemu mieszkania tam mieć dla sie
nie wojska. Wszelkie wypłaty czynili tyl bie powinni. W „Porządku prawa bartne
ko na asygnację sejmu, lub przynajmniej go dla starostwa Łomżyńskiego“ zr. 1616
senatu. Na każdym sejmie składali rachun czytamy: „Podstarości bartny albo sługa
ki i odbierali kwity, które musiały być w bartny ma być sławy dobrej, w niwczym
konstytucjach zapisane. Do XVIII w. słu nie podejrzany, przez starostę bartnego
żyli krajowi bezpłatnie, dopiero pierwszy dany“, „podstarości bartny ma pozywać
Moszyński za czasów Saskich otrzymał bartników słownie“. (Sprawozdania Ko-
pensję. W razie śmierci podskarbiego wiel misyi językowej Akademii Umiej. t. IV).
kiego zastępował go nadworny. Najgłoś- Kluk pisze: „Podstarosta w mniejszych
Encyklopedja staropolska, tom IV.
50 PODSTOLL—PODWOJEWODZY.
kopalniach jest'tym, czym starostawwięk ski mówi: „Płaszcz z niej i z głowy pod-
szych“. Po dworach wiejskich ekonom wikę zerwano“. W sielankach Zimorowi-
czyli rządca miał swego zastępcę, którego cza czytamy: „Wolał bieżeć w Moskiew
nazywano „włodarzem“ lub „podstaro- ską krainę, Niżeli przy podwice siedzieć
ścim“, także karbowym i gumiennym, a na biesiedzie“. Bielski pisze: „Powiadają
w Litwie namiestnikiem. Podstarosta 0 Kazimierzu (Wielkim), że go nie mier
brzmi poważniej niż podstarości. To też ziała podwika“. W dawnej polszczyźnie
włodarza nie nazywano podstarostą, ale „biegać zapodwiką“ oznaczało mniej wię
podstarościm. Krasicki w „Podstolim“ cej to samo, co dziś: flirtować, bałamucić
pisze: „Ekonom podstarościemu odda po- kobiety.
łajaniem, podstarości gumiennemu groźbą, Podwłośnik —■ polska nazwa puder-
gumienny chłopcu kijem“. mantla gotowalnianego niewiast i męż
Podstoli, po łacinie subdapifer, był naj czyzn. Bywał zwykle biały. Ł. Gołębiow
przód zastępcą czyli namiestnikiem stolni ski powiada o nim: „Siadano w nim do go-
ka i na dworach książęcych i królewskich towalni i zrzucano go potem. Wszakże na
doglądał stołów biesiadnych. Pierwszą wsi niejedna z kobiet letnią porą w spód
wzmiankę o podstolim mamy w przywile niczce i podwłośnilcu dzień cały przecho
ju Przemysława z r. 1290. Później byli dziła“.
podstolowie nadworni, koronni i litewscy, Podwoda. Tak nazywano dawniej jak
ale nie zaliczani do wyższych dygnitarzy. 1 dziś wóz chłopski z końmi; czasem też i
Obok podstolich wielkich byli ziemscy po same tylko konie sprzężajne bez wozu. Za
ziemiach i powiatach. Pierwszych podsto Piastów i Jagiellonów tak zwano powin
lich w Litwie widzimy dopiero w połowie ność wszystkich miast i włości do dawa
XVI wieku za Zygmunta Augusta. Ucz- nia wozów i koni dla sług królewskich.
towych urzędników był porządek taki: Wyraz ten użyty jest już w dokumencie
kuchmistrz, stolnik, podczaszy, kraj czy, z r. 1225. W r. 1564 uchwalono prawo, że
podstoli, cześnik. W liczbie piętnastu u- „podwody darmo dawać nikt nie ma ni
rzędników ziemskich urząd podstolego był komu, ale tylko za pieniądze“. Że „pod
co do starszeństwa 8-ym z kolei, stanowił wody na potrzebę posłańców królewskich,
zatem sam środek. I dlatego to Krasicki, miasta, miasteczka i wsie królewskie, o-
pragnąc przedstawić wzór przeciętnego packie, klasztorne, etc. dawać mają za
ziemianina polskiego, dał tytuł swemu pieniądze. Też miasta, miasteczka z przed
dziełu „Pan Podstoli“. mieściami, także i wsie składać mają pie
Poduszkowy taniec, inaczej chmielo- niądze na te podwody. Ale burmistrz,
w y. Grdy w czasie wesela, po oczepinach, wójt, ławnik, tak w miastach jako i we
swatowie i swachy odprowadzają uroczy wsiach, któremu doglądanie porządku tych
stym polonezem państwa młodych do ich podwód zlecone będzie, wolen być ma od
sypialni (gdzie u możnej szlachty zasta tego podatku“.
wiano „cukrową kolację“), muzyka gra Podwodniczy, pracfectus curruum, był
„poduszkowego“ czyli „chmielowego“. to urząd wojskowy, zdaje się zwierzchni
Zwyczaj ten narodowy, zaniechany po dwo ka nad podwodami i wozami wojennymi,
rach wiejskich dopiero w pierwszej poło zdawna w Polsce aż do czasów Władysła
wie XIX w., lud zachowuje niekiedy do wa IV ukazujący się; potem wyszedł z u-
tąd. życia (J. Lelewel: „Dostojność i urzędy“).
Podwika (od podwijania) — kwef, za Podwojewodzy był zastępcą czyli ko
słona kobieca z głowy. Piotr Kochanów- mornikiem wojewody. W Koronie, gdzie
POD WOJSKI. —PODYMNE. 51
dukt pogrzebowy, obchodząc miasto Kra czem robiono ofiary za duszę zmarłego.
ków i jego kościoły znakomitsze, jako to: Jeden z kapłanów, otoczony sługami kró
św. Franiszka, Panny Maryi i św. Trójcy. lewskimi, obchodził ołtarze z misą srebrną,
Szły najprzód 4 wozy poczwórne, z któ groszami napełnioną, i co mógł garścią u-
rych każdy ciągniony był przez cztery jąć, kładł z misy na ołtarz. Przed wielkim
konie, czarnem pokryte suknem i czarno ołtarzem największe złożono dary: sukna
też odziani byli woźnice. Za wozami po tyle, co w innych kościołach, a czterej na
stępowało 40-u rycerzów zbrojnych, na czelni królewscy dworzanie położyli na oł
rumakach przybranych suknem purpuro- tarzu naczynia, któremi za życia usługi
wem, z których 11-u niosło 11 chorągwi z wali swemu panu, a mianowicie komornik
herbami tyluż ziem, a 12-y niósł chorą i podskarbi złożyli miednice srebrne z ob
giew królestwa polskiego. Za nimi jechał rusami i ręcznikami, stolnik z podstolim
rycerz na dzielnym stępaku, wziętym ze 4 wielkie srebrne misy, cześnik z podcza
stajni zmarłego króla i okrytym w szkar szym naczynia do picia, a mianowicie pu-
łat, wyobrażając osobę zmarłego monar hary srebrne, podkomorzy czyli marsza
chy. Za nim postępowało parami 600 lu łek ofiarował najdzielniejszego konia ze
dzi ze świecami, z których każda ważyła stajni królewskiej, podkoniuszy rycerza
pół kamienia. Za nimi różne zgromadze uzbrojonego, w szaty królewskie przybra
nia zakonne, śpiewając psalmy. Po nich nego, tudzież chorągwie przez chorążych
duchowieństwo świeckie, a za tern szły niesione. Poczem według zwyczaju poła
królewskie mary, pełne różnych jedwab mano owe chorągwie, t. j. drzewca, wśród
nych materyi i sukien dla rozdania ich po ogromnego jęku i łkania ludu. Na tern kro
kościołach. Dalej dworzanie i domowni nikarz kończy opis, a dodać trzeba do te
cy nieboszczyka w liczbie trzystu osób, go małą uwagę, że zwyczaj łamania pro
przybrani kirem. Ci z wielkim płaczem porców musiał być w Polsce odwieczny,
i narzekaniem smutno postępowali. W skoro już w pogańskich popielnicach na
końcu szedł król nowy (Ludwik, sio Mazowszu znajdowano pokruszone i pogię
strzeniec Kazimierza) z arcybiskupem, te bronzowe groty od włóczni bojowych.
książętami i pierwszymi kraju obywatela Obyczaj chrześcijański,potępiając próżność
mi. Orszak ten wstępował, jak się rzekło, światową, zalecał dostatki zmarłego roz
do kościołów: P. Maryi, Franciszkanów dawać ubogim i nie wkładać do trumny
i Dominikanów, gdzie złożono w darze kosztowności. Stąd do trumny Kazimie
dwa kawały sukna szkarłatnego i bruksel rza Wielkiego koronę, berło, ostrogi wło
skiego, każdy po 16 łokci długi, tudzież żono pozłacane, a tylko jeden pierścień
wiele świec i pieniędzy. Przed marami i- na palcu pozostał szczerozłoty. Przeciw
dący człowiek miotał dla ubogiego ludu nie, obyczajem pogan, ciało zmarłego u-
grosze (srebrne) i dawał każdemu, kto rę bierano najbogaciej, jakby na wielką ucz
ki nadstawił, byle nie zawadzano na dro tę. Stąd pochodzą owe złote skarby w gro
dze i modlono się za duszę królewską. 0- bach pogańskich dostojników. Długosz
bok niego szli dwaj ludzie z worami gro- podaje, że gdy w r. 1426 zmarł Ziemowit,
szów i wysypywali one na misy srebrne, książę Mazowiecki i Płocki, żona jego A-
z których pieniądze czerpał miotający je leksandra, rodzona siostra Jagiełły, cho
ludowi. Gdy misy wypróżniono, znowu je wając go w chórze kościoła płockiego, cia
napełniano. Tak postępując, orszak wszedł ło jego obyczajem raczej pogańskim niż
do kościoła katedralnego. Tu biskup kra chrześcijańskim okrywszy po śmierci ko-
kowski miał żałobne nabożeństwo, przy- sztownemi szaty, ozdobiwszy srebrnym
POGRZEBY KRÓLEWSKIE I INNE. 55
wą. Na wierzch tego wszystkiego ubioru wach kaptury czyli „kapice“. W pogrzebie
włożono płaszcz z altembasu. Zawieszo królowej Anny Jagiellonki, wdowy po
no u szyi łańcuch wartości 200 czerw. zł. Batorym, brało udział 1500 ubogich, w
z krzyżem djamentami i rubinami wysa żałobne kaptury ubranych, którzy dostali
dzanym. Na palce włożono dwa wielkie każdy po dwa talary. Opis pogrzebu Ka
pierścienie: szmaragdowy i szafirowy, na tarzyny Jagiellonki w Szwecyi, matki
ręce jedwabne rękawiczki, a na nie bla- Zygmunta III, ze źródeł współczesnych
chownice żelazne, na nogi buty złotogło podał Pamiętnik sandomierski (r. 1830, t.
we i ostrogi pozłociste. Do boku przypa- U, str. 158). Ostatnim obrzędem, który w
sano miecz w srebrnej pochwie, a obok naszych czasach przypomniał pogrzeby
złożono berło i jabłko. Na głowę włożono królów polskich, był żałobny wspaniały
biret z czerwonego atłasu, a potem osa obchód r. 1869 w Krakowie z powodu
dzono koronę. Na piersiach złożona była przeniesienia zwłok Kazimierza Wielkie
srebrna pozłacana tabliczka z napisem ła go do odnowionego grobowca. Wszyscy kró
cińskim, objaśniającym, kto leży w trum lowie i książęta polscy kazali się chować
nie. Trumnę wewnątrz obito aksamitem do trumien ubogo, z pobudek religijnych,
czarnym. Kronikarze opowiadają o żało z wyjątkiem Jagiellonów, którzy gwoli
bie, noszonej po zgonie królów piastow starym tradycjom litewskim ubierani byli
skich, a zwłaszcza po śmierci Bolesława do trumien z przepychem. O pogrzebach
Chrobrego, którego naród polski długo pańskich w dalszej przeszłości naszej wie
i żałośnie opłakiwał. Długosz mówi, że po my, że przed trumną i marami zmarłego
zgonie tego monarchy „niewiasty i dzie rycerza prowadzono jego rumaka pod
wice zaniechały wszelkich strojów i porzu zbroją i przykryciem purpurowemu Konia
ciły zwykłe ozdoby, a wszyscy jakby z na tego wprowadzano przed trumną do ko
kazu dłużej niż rok zachowywali żałobę“. ścioła. Taki pogrzeb rycerski, jak opisuje
Podobnie Marcin Bielski opowiada, że po Długosz, wyprawił r. 1382 synowi swemu
zgonie Zygmunta I przez cały rok żałobę Zawiszy z Kurozwęk, biskupowi krakow
noszono, że sromotą było i prostemu człe skiemu, ojciec jego Dobek (Dobiesław),
ku wyjść z domu bez czarnej sukni, że na kasztelan krakowski, a to z powodu, że
pannach nie ujrzałeś wieńca, nie usłysza Zawisza, zbyt młodo zostawszy biskupem,
łeś grania, że biesiad ani tańców przez ca prowadził życie więcej świeckie, niż du
ły rok nie było. Podobnież opłakiwano chowne. Później grzebali się magnaci pol
i śmierć królowej Jadwigi, że nawet na we scy podobnym zwyczajem, jak królowie.
selach nie grywała muzyka, a na ratuszu Janowi Tarnowskiemu sprawiono r. 1563
krakowskim ściany i stoły w izbach rad w Tarnowie pogrzeb prawie taki sam, jak
nych czarnem były pokryte suknem. Czy królom w Krakowie. Inni znowu przez
niono to z dobrej woli, bo nakazu nie by pokorę chrześcijańską zabraniali na swych
ło. Po Granowskiej, trzeciej żonie Włady pogrzebach wszelkiej okazałości świato
sława Jagiełły, nikt nie chodził w żałobie wej. Tak np. Mikołaj Krzysztof Radzi
oprócz króla samego. Żałobą nazywano o- wiłł (który odbył pielgrzymkę do Ziemi
sobnego rodzaju suknie, które odznaczały świętej) kazał się ubrać do trumny w su
się wielkimi kołnierzami i długimi ręka tannę ubogą, płaszcz gruby i kapelusz
wami. Na pogrzebie swego ojca Zygmunta pielgrzymi, a pogrzebać bez żadnej oka
III, królewicze i senatorowie mieli ka załości, poleciwszy, ażeby trumny niczem
py z sukna czarnego, jak zakonnicy, tak nie nakrywano i żadnych katafalków nie
długie, że się wlokły po ziemi, a na gło strojono, mar na pogrzebie nie noszono,
58 POHYBEL.—POJEDYNKI.
koni nie wodzono, kopii nie kruszono, i Mem i jego poplecznikami. Tak było u lu
żeby ubodzy, których on bracią swoją na dów słowiańskich, ale inaczej na Zacho
zywał, do grobu go nieśli. Jakże odmien dzie, gdzie rozwinęło się rycerstwo nie
nym był pogrzeb Józefa Potockiego, het dla samej obrony kraju, jak w Polsce, ale
mana wiek kor., kasztelana krak. w r. 1751, jako stan z oddzielnym obyczajem i pra
w którym brało udział 10 biskupów i su- wami towarzyskiemi.Z fanatycznych i za
fraganów, 60 kanoników, 1,275 księży ła bobonnych pojęć wypłynęły tam słynne
cińskich, 430 unickich i greckich. Z 120 „sądy boże“, czyli pojedynki przez próby
spiżowych armat dziedzicznych dając przez z wodą i ogniem, rozpalonem żelazem lub
6 dni ognia, wystrzelano 4,700 kamieni walkę, których wynik, poczytywany za
prochu. To też była to już doba upadku zrządzenie boże, uznawano za dowód winy
narodowego. Gdy zmarł ostatni potomek lub niewinności. Tym sposobem pokrzyw
męski jakiego znakomitego rodu, był zwy dzony bywał nieraz trzykrotnie karany:
czaj zawieszania mieć™a nad jego grobow raz przez krzywdę mu wyrządzoną, po
cem. Tak uczyniono w kościele św. Piotra tem, gdy, wyzwawszy przeciwnika, nie
w Krakowie nad grobowcem zmarłego w sprostał mu w próbie lub walce, a wresz
r- 1771 Jana Klemensa Branickiego, hefcm. cie przez wyrok, uznający jego sprawę za
wiel. kor. i kaszt, krak., który był ostat złą. Prawodawstwo polskie może się tern
nim ze starożytnego rodu Jaksów czyli pochlubić, że „sądy boże“ nie były jego
Gryfów Branickich. Na pogrzebach szlach płodem i nie weszły do obyczaju narodo
ty miewali przemowy nietylko duchowni wego. Za poniesioną lub zdziałaną komu
ale i współziemianie, a zwyczaj ten prze krzywdę były u nas wynagrodzenia, opła
chował się w niektórych parafjach u ludu ty ugodne, prawo zemsty, zdanie na ła
wiejskiego do naszych czasów. O takich skę, pokora, infamja, bannicja i wyzucie
prawiących oracje pogrzebowe kmieciach z pod prawa, były na to dowody, świad
wspomina Kolberg, ks. Siarkowski i Mi kowie, jednacze, a rzadko uciekano się do
chał Federowski. Ten ostatni w dziełku prób zabobonnych, jak na Zachodzie u
„Lud“ (t. I, str. 131). Bawarów, Turyngów, Normandów, Alle-
Pohybel, wyraz zapożyczony od Rusi, manów, Burgundów, Longobardów i t. d.
oznaczał w dawnej polszczyźnie szubienicę. Prawo tylko magdeburskie zawierało prze
Stąd „iść na pohybel“ znaczyło: na szu pisy o sądach bożych i pojedynkach, w ja
bienicę. Wesp. Kochowski pisze w swoich ki sposób odbywać się mają. Gdy przeto
fraszkach: prawo to zaczęło w wielu miastach pol
skich obowiązywać, zabobonny zwyczaj
Pohybel święte drzewo, niechaj nie próchnieje,
Przez które sprawiedliwość święta nam się dzieje.
udzielił się i naszemu społeczeństwu. Przy
czynił się do tego napływ cudzoziemców
Pojedynki. Polskie prawodawstwo śre w XIII wieku i wrodzona wada Polaków
dniowieczne nie znało pojedynków. Każdy naśladowania złych obyczajów zagranicz
chodził z mieczem przy boku lub kijem, nych. Mimo jednak rozpowszechniającej
a obrażony obsypywał obelgami swego się tej zakały — powiada Lelewel — było
przeciwnika i staczał z nim bójkę. Jeżeli coś narodowego, co się jej opierało. Długi
go zabił, płacił grzywny jego rodzinie lub czas prawodawstwo narodowe zachowy
krewnym, podług prawa. Za pokrzywdzo wało głuche milczenie o praktyce t. z. pró
nym ujmował się zwykłe cały jego ród, by bożej i samo nic z tego nie przyswoiło
tak zwani stryjcowie, czyli stryjeczni róż sobie. Pojedyńcze przywileje wykazują,
nych stopni, stając do walki z przeciwni- że złe szło z góry. Bolesław Wstydliwy
POJEDYNKI. 59
wprowadzała młodzież pańska, po naukę zny i ludzie wielkiego serca uważali ka
i dla służby rycerskiej wyjeżdżająca na żdą kroplę krwi swojej za wyłączną włas
obczyznę. Gdy raz między Spytkiem Tar ność miłej ojczyzny i do wylania za świę
nowskim a Pieniążkiem takie waśnie uro tą sprawę a nie za prywatę przeznaczoną.
sły, że ani senatorowie, ani król pogodzić Statut Litewski za zabójstwo w pojedyn
ich nie mógł, przyszło do tego za pozwo ku karę śmierci przepisał. Oświadcza on,
leniem króla, że się wyzwali na rękę. Naj że obelżywe słowa, miotane przez wyzywa
przód tedy na kopje się potykali, ale oba- jącego na tego, który pojedynku nie przyj
dwa skruszyli je o siebie bez szwanku. Do muje, nie krzywdzą go, ale spadają na bu
mieczów potem porwali się, którymi dłu rzyciela spokojności publicznej. Wobec su
go walcząc, dali dowód patrzącym na to rowości praw polskich pojedynki formalne
panom polskim, że sobie i w męstwie i w z wyzwaniem, sekundantami, umową i o-
sile równi byli. Przetoż obadwa, zesko becnością licznych świadków, odbywały
czywszy z koni, mile się uścisnęli i odtąd się rzadko i sprawy wytaczane za te prze
w braterskiej zgodzie do zgonu trwali. stępstwa do sądu przez instygatorów
Sądy, złożone z ziemian, miały taką wów są bardzo nieliczne. Za to bijatyki i rą
czas powagę obywatelską, że wyzwany na baniny zwaśnionych po obozach i sej
pojedynek mógł nie stanąć i sprawę pozo mikach, nie uznane za pojedynki i nie
stawić sądowi, jak ów Pszonka, i honoru ścigane przez instygatorów, o ile nie
przez to nie tracił. Gospodarz domu nie pociągały za sobą wypadków śmierci, sta
mógł nigdy przyjąć wyzwania od swego wały się coraz częstsze w miarę upadają
gościa. Opowiadano też o pewnym Wło cych cnót obywatelskich. Widzimy to za
chu, który, gdy w podróży po Polsce go Jana Kazimierza z „Pamiętników Paska“,
ścił u pewnego pana, i po uczcie, wśród który częste bójki swoje dokładnie opisu
rozhukanej wesołości, urna z any miodem, je. Kartelów on nie posyła, sekundantów
był zaprowadzony między obłaskawione nie obiera, sposobów do rozlania krwi na
niedźwiadki, a te zaczęły go nielitościwie wzór zagraniczny nie układa, tylko w roz
lizać wśród śmiechu gości — wyzwał go jątrzeniu porywa się do szabli i rąbać na
spodarza na rękę, ale nie mógł go skło miejscu zaczyna. Ciągłe noszenie oręża,
nić do przyjęcia pojedynku, bo to było właściwe stanowi rycerskiemu, z wrodzo
przeciwne ówczesnym prawom gościnno ną krewkością i bezgraniczną odwagą
ści. Podniosły się w XVI wieku głosy pol przyczyniały się do częstego rozlewu krwi.
skich publicystów przeciw bójkom i poje Ody r. 1671 żołnierze cborągiewni wyrzą
dynkom. „Zemstą to zwiecie a w niej do dzili krzywdę niejakiemu Pałuckiemu pod
wód wielkiego serca i męstwa upatrujecie, Opatowem, ten, wziąwszy syna i dwuch
jakby zemsta cnotą była, a czemże u was służących, samoczwart, wyzwał do boju
wzgarda krzywdy?“ — pyta Frycz Mo część chorągwi czyli roty i w nierównej wal
drzewski. Goślicki widzi w pojedynkach ce krzywdę swoją pomścił. W r. 1674 prawo
„zdrożność“. Bartosz Paprocki upomina ponowiło ostrość dawnych ustaw przeciw
hetmanów za łatwość w dopuszczaniu o- pojedynkom. Król Sobieski był ich wiel
nych. Powodowski, gromiąc w kazaniu, kim przeciwnikiem, mawiając, że „odwa
(r. 1579) tych, co się pojedynkują, przy ga dowodzi się jeno w walce z wielu, ale
tacza słowa hetmana Mieleckiego: że „kto nigdy w potyczce z jednym“. W tym
najwięcej krzesze szabelką na dworze, ten samym jednak królu, gdy na sejmie gro
w polu nie naciera na nieprzyjaciela“. Ja dzieńskim r. 1685 rozjątrzony był przy-
koż istotnie prawdziwi miłośnicy oj czy- mówkami Paca, odezwała się krew górą-
POJEMSZCZYZNA.—PO-JEZUICKIE DOBRA. 61
kaucję, czyli, jak wtedy zwano, ewikcję tylko kolano do łoża, jeżeli zaś musiał po
równą 1/3 szacunku dóbr. Za uchybieniem łożyć się, to kładł pierwej pomiędzy sobą
jednej raty, gdy posiadacz taki (zwany w a dziewicą obyczajem rycerskich wieków
konstytucyi privilegiatus haeres) nie zło miecz obnażony. Nazwa pokładzin zna
żyłby w ciągu 6 tygodni należności, miał ną była w Polsce od wieków w znaczeniu
naówczas zaprowadzony być sekwestr, a faktycznego pierwszego połączenia się no
w razie niezapłacenia drugiej raty, władza wożeńców, których uroczyście z muzyką
edukacyjna mogła dobra za wakujące u- i pieśnią o „chmielu" żonaci i mężatki,
znać a król komu innemu je oddać. Do czyli swatowie i s wachy, odprowadzalipo-
bra te miały niejako naturę dóbr rządo lonezem „poduszkowym" do sypialni czy
wych, nie mogły być dzielone ani odłuża- li „łożnicy". Dziś nazwa ta przechowała
ne pod karą utraty sumy na nie wypoży się tylko u ludu wiejskiego, jako echo nie
czonej. Właścicielem był Fundusz edu gdyś narodowego obyczaju.
kacyjny, ale prawo nabywcy miało cha Pokolędne — zwyczaj ubogich ludzi, że
rakter dziedzicznego czyli wieczystego po około świąt Bożego Narodzenia lub No
siadania. Dobra te wyjęte były z pod zwy wego Roku obchodzą sąsiednie chaty
czajnego sądownictwa, należały do Komi i dwory, gdzie otrzymują podarki złożone
sy! Edukacyjnej. Za sejmu czteroletniego z okrasy, kiełbas, płótna, lnu, konopi it. p.
ustanowiona była z nich ofiara, jak z dóbr Panna młoda przed weselem kwestuje so
ziemskich. Nie mogły ulegać regulacyi bie u sąsiadów len na nowe gospodarstwo,
hypotecznej, ale w zaborze pruskim regu co zowią „chodzenie po Inowalnem“.
lowano je jak allodjalne. Dekret króla sa Pokora publiczna. Gdy prawem dozwo
skiego jako księcia Warszawskiego z d. 14 lona krwawa zemsta rodu za zabójstwo
grudnia 1812 r. (Dziennik Praw tom IV, zaczynała ustępować powoli ze zwycza
str. 421), uznając, że dobra te mają natu jów narodu, powstawał dla zabójcy spo
rę dóbr narodowych, przyznał Funduszowi sób usunięcia się przed niebezpieczeń
edukacyjnemu egzekucję administracyjną stwem odwetu grożącego mu pierwej ze
i poddał szczególnym przepisom. Za Kró strony krewnych zabitego. Tym właśnie
lestwa Kongresowego dekret, ustanawia sposobem do przebłagania mściciela była
jący Prokuratorję, uznał je (art. 9, lit. h) pełna mistycznego nastroju uroczystość
za własność publiczną. Ostateczne co do „pokory publicznej“. W żałobnej odzieży,
dóbr po-jezuickich urządzenia znajdują się z mieczem wiszącym u szyi, w otoczeniu
w Dzienniku Praw t. 41, str. 337—398. swoich krewnych lub przyjaciół przystę
Pokładziny. Ponieważ nie wypadało, pował zabójca przed oblicze uprawnione
aby panujący jeździł na własne wesele za go do zemsty za krew przelaną, upoka
granicę swego kraju, jak również aby rzał się przed nim, błagał o przebaczenie,
księżniczka, wychodząca za niego, przyby życie swoje oddając w jego ręce. Czyniąc
wała do jego stolicy przed wzięciem ślu to, spełniał tylko jeden z warunków ugo
bu, był zatem zwyczaj, że panujący brał dy, którą bezpośrednio przedtem przypro
ślub w jej domu przez zastępcę czyli po wadzili do skutku rozjemcy. Uroczystość
sła tam wysłanego. Do prawomocności tę nazywają źródła prawa polskiego „poko
takiego ślubu należał ceremonjał p okła rą“, charakteryzując ją tym jednym wyra
dzin, polegający na uroczystem chwilo- zem najtrafniej i najdosadniej. Zdaniem
wem położeniu wychodzącej zamąż na je- prof. Ulanowskiego, publiczne wyznanie
dnem łożu z zastępcą przyszłego męża. spełnionego czynu była to niejako spo
Niekiedy wystarczało, aby poseł przytknął wiedź, odbywająca się wobec świadków w
POKÓJ.—POKREWIEŃSTWA. 63
chwili, która, jeśliby tego zapragnął mści przed domem ganek, sień; co dziś nazywają
ciel, ostatniąby się stała dla zabójcy. Wi przedpokój, przedtym się nazywał przy-
nowajca stawał przed swoim sędzią z praw sionek; co dziś nazywają pokój kom
dą w ustach i sam podawał na siebie na panii, to przedtym mówiono izba, co
rzędzie kary. Ale zanim jeszcze usłyszał dziś mówią gabinet, to przedtym kom
wyrok, zanim dokonał spowiedzi, już roz nata, co dziś nazywają pokój sypial
poczynał pokutę, której główną treścią ny, to przedtym łożnica, co dziś gar
była zewnętrzna uroczystość, z jaką się deroba, to przedtym komor a, a przejście
odbywała pokora. Skoro udzielił mści między komnatą i łożnicą nazywano al
ciel przebaczenia, tern samem uznawał za kierzem“.
dostateczną pokutę, której poddawał się Pokrewieństwa. Pokrewni są ci, któ
winny. Wyznanie i pokuta zmazywały rzy od jednej osoby ród swój wiodą, powi
zbrodnię i nie potrzebował już sędzia nowaci zaś są krewni męża względem krew
i mściciel karać pokutującego śmiercią. nych żony i odwrotnie. W jakim stop
Genezą pokory było przeniesienie pojęć niu zachodzi pokrewieństwo jednego z
spowiedzi i pokuty do sfery prawa świec małżonków, w tymże stopniu jest i dla
kiego. Tkwiąca w pokorze spowiedź jest drugiego powinowactwem. Polacy mieli
spowiedzią publiczną, treść pokuty zależ nader obfity rodzinny słownik nazw, okre
ną była od ugody. Stanowisko zabójcy ślających rodzaj pokrewieństwa, pozosta
przed spełnieniem pokory było analogicz- wiający daleko w tyle niemiecki, więc i
nem do położenia grzesznika, pozostają pożyczek mieli mało. Mieli oni zwyczaj
cego pod klątwą. Jak wyklęty musiał rozpamiętywać najdalsze pokrewieństwa
prosić biskupa na klęczkach o udzielenie rodzinne, a starsze niewiasty przekazywa
mu przebaczenia, tak samo błagał zabójca ły młodszym pokoleniom całe dzieje po
mściciela o przebaczenie. Nie następowało krewieństw w swych okolicach i wojewódz
ono bezwarunkowo, lecz zależnem było od twach. Pochodziło to nie tyle z próżności,
poddania się grzesznika pokucie odpowie ile z obyczaju narodowego, w którym
dniej. Podobnie przyjmował na siebie u- wszystka szlachta uważała się za jedną ro
pokarzający się zabójca rozmaite obowiąz dzinę czyli „bracię“. Stąd „u Polaków naj-
ki, których treść była analogiczna do tre pierwszy był tytuł: bracie, później mówio
ści pokuty publicznej. Gzem więcej sobie no: panie bracie, a wreszcie: mości panie
ceniono instytucje kościelne spowiedzi i bracie". Piotr Skarga w „Żywotach świę
pokuty, tern większą przywiązywać mu tych“ pisze, iż „w polskim języku bracią
siano wagę do „pokory“. Obszerną roz zowiemy w trzeciem i czwartem pokole
prawę „O pokucie publicznej w Polsce“ niu i jakiekolwiek powinowate“. W pra
ogłosił prof. Ulanowski w 23-m tomie wie polskiem, którego główną podstawą
Rozpraw i sprawozdań wydz. hist.-filozof. były stare zwyczaje narodu, charaktery
Akademii Um. (Kraków, 1888 r., str. 61 — styczną stanowi cechę pewna solidarność
172). i łączność rodowa, nawet w dalszych stop
Pokój. Ks. Franciszek Jezierski, uczo niach pokrewieństwa. Majątek np. sprze
ny pisarz z czasów Stanisławowskich, tak dany w obce ręce krewni sprzedawcy mie
pisze: „Przez ten wyraz w naszym języku li prawo odkupić, co wydawało się nader
teraz rozumie się w domu rolnika miesz dziwnem dla cudzoziemców. W prasta
czanina izba, w domu zaś szlacheckim rym obyczaju polsko-słowiańskim nie da
mówi się pokój. Podług zaś dawnego wano posagu czyli wiana za dziewką, ale
ojców naszych języka tak się wymawiało: młodzian nabywał córkę u rodziców, był
64 POKREWIEŃSTWA.
więc zwyczaj porywania dziewcząt, jako prawy oj czyc ojczyzny“. Oj czy ceni lub
najtańszy sposób nabycia żony. Obyczaj oj co wicem zwano każdego ze starego ro
ten przetrwał w Polsce przyjęcie wiary du, pana z panów, wreszcie tak nazywano
chrześcijańskiej i musiał się wydarzać poddanych ojcowskich, na miejscu urodzo
jeszcze w XIII i XIV w., skoro ówczesne nych, a prawo dawne stanowiło, że poj-
prawa krajowe surowo zabraniają żenie mańców (jeńców) wojennych dzieci uwa
nia się w sposób podobny. W obrzędach żani są za oj czycó w czyli poddanych“.
zaś weselnych ludu polskiego ślady tego Majątek po ojcu zwał się ojcowizną i oj
obyczaju przetrwały do naszych czasów. czyzną, po matce—macierzyzną. Syna je
Że zaś na oznaczenie słowa gonić, zająć, dynaka nazywano „ jednorodzonym11, a-
było w dawnej polszczyźnie słowo żonąć, doptowanego — „przysposobionym“ lub
żenić, stąd powstały wyrazy: żona, ożenić, „przyjętym“. Trzymany do chrztu jest
żonaty. Od wyrazu mahal, umowa ślub chrzestnym czyli chrześniakiem. „Syno
na, utworzono z żony małżonę i małżonkę wie koronni“ oznaczało ziemian z Koro
Druga żona względem dzieci swego męża ny. Rodzice nazywali córki swoje w mo
z poprzedniej żony jest ich macochą. Ten, wie potocznej dziewkami, dziewuszkami.
co „przyżenił11 sobie żonę, czyli zjął, Dzieci żony od pierwszego jej męża, lub
zajął ją rodzicom, nazywał się zięciem. dzieci męża z pierwszej jego żony, zowią
Przyprowadzona do domu synowa, jako się pasierbami i pasierbicami. Ojciec ojca
młoda niewiasta w porównaniu do starej lub matki zowie się dziadem, dziadkiem,
matki męża, dostawała nazwę: niewiastki, matka ojca lub matki — babką. Tych ro
niewiestki lub sneszki. Ojciec nazywa się w dzice są pradziadami i prababkami, a tych
mowie staropolskiej: ociec, rodzic, tata, znowu przodkowie zowią się pra-pradzia-
t. j. tak, jak dotąd lud polski wymawia dami lub naddziadami. Majątek po dziad
i używa tych wyrazów. Wyraz „ociec“ ku zowie się „dziadkowizną“, po babce
sięga prastarych czasów; wyrazu rodzic „babizną11. Dzieci syna lub córki są wnu
lud używa, gdy chce nazwać poważniej. czętami. W dawnej polszczyźnie nie mó
Wyraz tata, używany przez dzieci, jako wiono wnuk, ale wnęk, a o rodzaju żeńskim
najłatwiejszy, jest również dawny, bo już nie mówiono wnuka ani wnuczka, ale wnę
Bielski w XVI w. pisze: „Święty Woj ka i wnęczka. Jeszcze w końcu XVI wieku
ciech, założywszy klasztor, dał mu imię Szczerb o wicz pisze: „dzieci rodzonych
po słowiańsku tata, bo tak Słowacy zwali braci i sióstr, t. j. synowców i siostrzeń
św. Wojciecha jako ojca“. Z nastaniem ców, też wnękami zowią“. Syn brata zo
wiary chrześcijańskiej potworzyły się wy wie się bratańcem, bratankiem, synow
razy: ojciec święty, ojciec duchowny, oj cem, córka brata—synowicą, bratankąlub
ciec chrzestny, a ze wzrostem gospodarstw bratanicą. Syn siostry — siestrzanem, sio
„ojciec czeladny“ czyli gospodarz domo strzeńcem, siestrzankiem, córka siostry —
wy, ojciec i dozorca czeladki. Ojczym jest siostrzenicą, siestrzanką. Wyraz szwagier,
wtórym mężem matki czyjej. Oj czyc i oj szwagierka jest czysto niemieckim (Schwa
cowie ma kilka znaczeń w języku staro ger, Schwäher). Dawni Polacy nazywali
polskim: oznacza najprzód syna z prawe zawsze brata mężowskiego dziewierzem
go łoża, potem rodaka, ziomka, rodowite lub szurzą a nie szwagrem, siostrę mężo
go syna swojej ziemi, dalej doradcę i mi wą: żołwicą, żełwicą, żełwią lub świeścią
łośnika ojczyzny. Takim np. był Jan Ła a nie szwagierką. Surzyną nazywano na
ski (nr. 1456, zm. 1531), o którym Stryj Mazowszu żonę szwagra jeszcze w XVII
kowski wyraził się: „umarł Jan Łaski, w. Mączyński, słownikarz XVI w., powia
POKREWIEŃSTWA. 65
da: „Żełw albo żełwica, też niewiastką nie wielka miłość, chociaż jedni z tych her
którzy zowią, t. j. mężowa siostra“. Szy- bów panowie a drudzy chudszy się zna-
monowicz w sielankach pisze: chodzą“. I dalej: „Jest i był przedtem w
Żołwice i bratowe u jednego stołu, Polsce takowy obyczaj i miłość między
I świekry i niewiestki jadają pospołu. rycerstwem a pany, że herbowi stryj-
Żona brata czyli bratowa zwała się jątrew, co wie wszyscy jeden o drugiego krzyw
jątrewka, a nazwy tej pisarze polscy uży dę jako bracia właśni umierali i w potrze
wali do połowy XVII wieku. Siostra mat bach na nieprzyjacioły koronne ze wszyst
czyna lub ojcowa zowie się ciotką; jeżeli kich państw pod jeden się proporzec albo
rodzona, zowie się ciotką rodzoną, w prze chorągiew zjeżdżali, w potrzebach bywałe
ciwnym razie jest ciotką wujeczną lub rotmistrze obierali a ich słuchali11. Znaną
stryjeczną. Mąż ciotki zowie się: poci ot, jest pewna starodawna spólnośó majątko
paciot, naciot. Lud wiejski nazywa ciotką wa, wymagająca, aby pomimo uprawnio-
wronę, ciotuchą—febrę czyli zimnicę, cio nych już działów rodzinnych nie czynił
tami—czarownice, które nasyłają ludziom nikt sprzedaży ani zapisu, nie zapewniw
kołtuny lub myszy. Dzieci po dwuch sio szy się zezwolenia stryjców herbo
strach rodzonych są sobie rodzono-ciote- wych. Klonowicz pisze, że flisacy wiatr
czni, jeżelizaśbabki były siostrami, są prze- nazywają „stryjem11. W mowie potocznej
cioteczni. Rodzony brat matki jest wujem, było pospolitem „ wuj an ie i stryjanie“, a
żona jego wuj enką czyli wujną, syn bratem, szczególniej to ostatnie, to jest, że młodsi
córka siostrą rodzono- wujeczną. Brat nazywali starszych znajomych i przyja
babki nazywa się stary wuj, dziadek lub ciół „stryjku11, co u ludu jest we zwycza
przedwieć. Brat ojca jest stryjem, stryj ju dotąd. Ojciec żony zowie się teść, a
kiem. W dawnej polszczyźnie skracano matka—teściowa lub teścia, dawniej cieść
stryjek na stryk, mówiono więc pospoli i cieścia. W jednej z pieśni ludowych do
cie: stryk, wieś Stryków, kronikarz Maciej tąd w niektórych okolicach śpiewają: „I
Strykowski. Żona stryja była jednak stry wyszła doń stara cieść11. Mączyński w swo
jenką lub stryjną, a dzieci po rodzonym im słowniku z r. 1564 tak objaśnia: „Cieść,
stryju—rodzono-stryjecznemi. Brat dziad to jest żony mojej ojciec, niektórzy świe
ka zwał się starym stryjem albo przestryj- krom zowią, ale niewłaściwie, bo świe-
cem, prastryjem, wnuk jego był bratem kier jest mężów ojciec, którego zowią
stryjeczno-stryjecznym, czyli przestryje- po łacinie soceru. Stryjkowski znów
cznym. Syna i córkę brata stryjecznego pisze: „Obesłał bracią swoją i ćcia al
zwano stryjecznym synem i stryjeczną bo cieścia, ojca żony swojej“. Widzimy
córką. Wogóle stryjów i braci stryjecz z tego, że tak dawniej jak i dzisiaj u ludu,
nych i przestryjecznych zwano „stryjca- który tej nazwy w wielu stronach używa,
mi". Stryj cowie byli to męscy potomkowie świekier, świokier, świekra, świokra, świe-
jednego dziada, pradziada lub prapradzia- krucha oznacza tylko rodziców męża, a
da, w różnych stopniach pokrewieństwa z teść i teścia — rodziców żony. Nieraz jed
sobą zostający. Nosili oni wspólny herb nak ludzie mieszali z sobą te obie nazwy,
i uważani byli zawsze za blizką rodzinę. a sam Stryjkowski w Innem miejscu wy
Paprocki w „Ogrodzie królewskim“, w raża się: „Boniak świekier albo cieść Swan-
przedmowie do Mich. Sędziwoja, pisze: topełka“. Jeżeli świekier pochodzi także
„A pod jednym herbem jest kilkaset, pod z niemieckiego wyrazu Schwäher, to nic
drugim kilka tysięcy nalazłoby się stryj- dziwnego, że znaczenie tego wyrazu w
ców herbowych, między którymi jest polskim języku nie mogło być tak i owak
Encyklopedja staropolska, tom IV.
66 POKURCZ. — POLONEZ.
pojmowane, skoro nie było polskiem. piwna, t. j. piwo grzane, zaprawione śmie
„Półbratem“ nazywano w dawnej pol- taną lub rozbitemi żółtkami i w miarę po
szczyźnie brata przyrodniego, „półsiostrą“ trzeby przysłodzone. Sos nazywano wte
—siostrę przyrodnią, t. j. dzieci z jednej dy polewką, gdy się podawał oddzielnie
matki po dwuch ojcach, lub z jednego oj na przystawce (salaterce); podlany zaś na
ca po dwuch matkach. Dalekich przod misie lub półmisku pod mięso lub rybę,
ków nazywano praojcami, praszczurami, zwany był zawsze podlewą (ob.).
praskurzami a praprawnuków — pasyn- Polonez. Taniec ten narodowy tylko
kami. Briickner przytacza zapomniane na lud wiejski nazywa po polsku „tańcem
przełomie od średnich wieków do nowych polskim“, lub poprostu „polskim", niekie
dwie nazwy: nieściora i czędo czyli cędo dy „wolnym“, „wielkim“. Klasy wyższe
Ten ostatni wyraz oznaczał jeszcze w XVI przerobiły nazwę z francuskiego la Polo
w. dziecko. Wyrazy: bękart, bastard, ba- naise, tak samo jak i nazwę sukni niewie
strzę, wyrugowały: pokrzywników i wy- ściej zwanej „polonezką“. Polonez tak był
legańców. W rachowaniu stopnia pokre dawniej upowszechniony, iż rozpoczynano
wieństwa przy zawieraniu małżeństw, nim bale w całej Europie. „Muzyka jego
trzymano się w Polsce śladem prawa ka — pisze Oskar Kolberg — idzie w rytmie
nonicznego rachuby kanonicznej, która na 3 długie stopy, czyli na 3 nuty ćwier
się różniła w pobocznej linii od rachuby ciowe w takcie i składa się zwykle (przy
cywilnej prawa polskiego. Gdy podług prostocie) z 2 części po 6, 8 lub 10 taktów
prawa kanonicznego brat z siostrą są w każda. Do nich przyczepiono (zapewne w
pierwszym stopniu a synowicą ze stry późniejszych czasach) trio również o 2 czę
jem w drugim, to podług rachuby cywil ściach a niekiedy i 2 tria z kodą. Właści
nej w Polsce brat z siostrą był w drugim wość ruchów stanowi nacisk na złą (czyli
a synowicą ze stryjem w trzecim stopniu drugą) stopę taktu, mianowicie przy za
pokrewieństwa. W prawach spadkowych częciu i ku końcowi perjodu melodyjnego,
używano cywilnej rachuby, ograniczając i dlatego zwykle rozpoczyna melodję do
prawo spadkowości do 8-go stopnia włą bra stopa taktu (bez odbitej nuty), chociaż
cznie. cudzoziemcy prawidła tego nie zawsze się
Pokurcz — gatunek psów, mieszańców pilnują. Że charakterem poloneza jest u-
z brytana i charta. roczysta powaga, więc ruchy jego powol
Polatka — flaterka, blaszka złota lub niejszymi są od ruchów innych tańców w
srebrna w stroju niewieścim tak zawieszo tępię 3/4 idących, od których zresztą od
na, że za każdem ruszeniem się osoby różnia go także i akcentacja wyżej wska
chwieje się czyli potrząsa (Mąozyński, r. zana. Rytm poloneza zastosowano i do
1564). wielu dłuższych ustępów muzycznych
Polewka — w dawnej kuchni polskiej {alia Polacca) o charakterze świetnym i
każda zupa, wyjąwszy: rosołu, krupniku, pompatycznym; w taki sposób powstały
żuru, kapuśniaku i barszczu, które miały polonezy koncertowe, warjacje na polone
właściwe swoje nazwy. Były więc polew zowe tempa (wokalne i instrumentalne)
ki: winne, piwne, migdałowe, grzybowe, i t. p. Dosyć tu przytoczyć polonezy Cho
grochowe i kilka innych. Polewkę winną pina i tegoż finał warjacyi z Don Juana,
przynoszono pannie młodej na śniadanie na polonezy i ronda Hummla, Webera i in
zajutrz po ślubie. Najbardziej upowszech nych, ustępy w operach: „Faust“ Spohra,
nioną na śniadania i posiłek przed wy „Purytanie“ Belliniego, „Halka“ Moniusz
jazdem w drogę była wyborna polewka ki i t. d. Polonez, jako staropolski taniec
POLONEZ. 67
rycerski, miał w swych ruchach posuwi dziński i Mickiewicz. Był to taniec powa
stych i zamaszystych coś wojennego, w żnych mężów i matron: pochód i rozmowa
swych zwojach, skrętach, odbijaniach, zastępowały w nim skoki i pieśni w tań-
ł I l i1
u- = 4. -...... --- L_j_|
i--J3-.? ~^r ? L' V L f-
;
;
!
1
F=f=#
*=4
=^%. _f £?_pr-"|—f—1----
d^yn—^-Ł Ił-
n-M g ^=2- »---P= =—frs- =P-t------ 1—
%**EEE^F=^-
łL
|ap^=S=p£=:
-M ■ r r -łŁ -j—-j
, , f r~r . f • J_J_J Jz, -p—Pf—^—----
|4Ł_^=£=y
11 rTvfrf?—r--------------
——~: 1 n
1 3
Polonez z r. 1736.
ozony. Na Mazowszu zwał się „Pieszym“, dopiero tam stawszy się popularną, przy
w Krakowskiem „Wielkim“, gdy krako wieziona została do Polski.
wiaka zwano „Małym“, a rozpoczynając Polowanie ob. Łowieckie prawa
zabawę od Wielkiego, zwykle ją na Ma (.Enc. Star. t. III, str. 164).
łym kończono. Jak we wszystkich innych Polska mowa ob. Mowa polska.
polskich tańcach, wodził w nim rej przód- Polska w dobie Piastów. Przestrzeń
kujący, czyli „stojący na trakcie“, t. j. w roli, wypieloną pod uprawę zboża z
pierwszej parze, jak mówiono po staropol porastających ją pierwej drzew, zarośli
ska. Obertas jest to zdrobniały polonez i krzaków, nazwali praojcowie nasi od tej
pod względem muzycznym, a wyrażenie właśnie czynności pielenia polem.
„Drobny“, jakiem cechują w niektórych Później, gdy zamiast krzaków szkodziły
okolicach żwawego obertasa, zdaje się to uprawie roślin w ogrodach i polach tylko
potwierdzać; stopy też i naciski są u obu- chwasty, rzecz prosta, że pielenie zaczęło
dwu jednakowe, a różni je tylko stopień oznaczać oczyszczanie roli z chwastów.
prędkości. Motywy staro-szlacheckiego po Ludzi, którzy osiedli w polach, zaczęto na
loneza tkwią jeszcze w ludowym tańcu zywać Polakami lub Polanami w
„polskim“ czyli „wolnym“. Polonezy 0- przeciwstawieniu do tych, którzy, siedząc
gińskiego są pięknym narodowego ducha nad morzem, zwani byli Pomorzana-
ale i skażonej miękkością epoki, w której mi, siedząc w górach—Góralami i sie
powstały, obrazem. Jędrniejsze są polo dząc w lasach czyli lachach—L achami.
nezy Kurpińskiego, acz do wielu z nich Dziś bowiem jeszcze w gwarze ludowej
zakradł się panujący wówczas styl Rossi wielu okolic lach znaczy gąszcz zarosły
niego. Uwagę Kolberga, iż nader mało po leszczyną a „lachami“ powszechnie lud
zostało nam próbek muzyki staropolskie nazywał wielkie, gęste, ciemne lasy, tam,
go poloneza, możemy potwierdzić w zu gdzie jeszcze takie istniały. Od ludności,
pełności. Pomimo bowiem zamiłowania siedzącej odwiecznie w polach nad Wartą
narodu polskiego do muzyki tanecznej i i Gopłem, czyli od ludności polańskiej,
śpiewowej, brakło mu dawniej miłośników polskiej rozeszła się nazwa Poloni, Polo
rozumnych i przezornych, którzy spisywa nia na zachód Europy, tak samo jak od
liby i zachowali muzykę tańców i słowa ludności leśnej, zamieszkującej krainy leś
pieśni. Z wielkim też wstydem wyznać ne między Polanami i Rusią położone, na
musimy, iż, pomimo wieloletnich poszuki zwa Lachów przyjętą została na całym
wań, nie znalazłszy nigdzie w kraju nut wschodzie i południu. Nie powiadamy tu
prawdziwie starych polonezów, przytoczyć taj nic nowego, bo już Długosz pisze bar
tu musimy polonez z r. 1736, przechowany dzo trafnie i jasno: „Lechitowie, ci zwła
przez Niemców i podany w dziesiątym to szcza, którzy na polach siedzieli, zostali
mie berlińskiego muzycznego leksykonu przez inne pokrewne sobie drużyny, ko
z r. 1880, sir. 100. czujące po lasach, nazwani Polanami,
Polonezka — rodzaj narodowej sukni t. j. pól mieszkańcami, a ta nazwa tak się
niewieściej z kroju kontusza naśladowanej. potem między ludźmi utarła, że dawne
Jak zapewnia Gołębiowski, różnych by nazwisko (Lechitów) poszło w zapomnie
wała kolorów, najczęściej brunatnego, ga nie a naród i kraj wszystek począł miano
zą wkoło garnirowana. Charakterystycz wać się Polską“. Tu należy dodać to tyl
nym byłby szczegół, o ile jest prawdziwy, ko, że ziemię, na której siedziała od cza
że moda tej sukni, naśladującej kontusz sów przedhistorycznych gęsta ludność rol
polski, powstała najprzód we Francy! i nicza i wyrobiła sobie wielkie pola, nazwa
POLSKA W DOBIE PIASTÓW. 69
wiach, początkiem poddaństwa i niewol zwał się w mowie potocznej Semko albo
nictwa. Ziemia bez ludzi nie miała żadnej Siemaszko. Ci wszyscy, z chłopska nazy
wartości, a było takiej bardzo dużo. Je wani i odziani, panowie żyli w ogólności
niec wojenny był więc najpożądańszą zdo skromnie, ubogo. A przecież w tej mrocz
byczą. Handel ludźmi był jeszcze wów nej, zamierzchłej staroświecczyżnie by
czas powszechnym w całym świecie i na ło daleko więcej polskości, dzisiejszości,
zachodzie Europy. Tam więc, gdzie brak niż zwykle wnosimy. Choć w obyczajach
ło jeńców, kupowano ludzi i osiedlano ich narodu z wiekami zaszły ogromne zmia
na roli przy dworach rycerzy czyli szlach ny, a nowe wynalazki, postępy wiedzy
ty, aby mieć ręce do pracy. Każda okoli ludzkiej i przeobrażenia społeczne zatarły
ca, powiat, złożony z kilku czy kilkunastu ze szczętem mnóstwo starych zwyczajów
opól, niby gmin dzisiejszych, miał swój i wywołały inny tryb życia u wszystkich
gród warowny, który sądził przestępstwa, stanów—przecież niejedno zostało, jak by
ściągał podatki, utrzymywał spokój i był ło przed wiekami. Gdybyśmy się mogli
schroniskiem w razie wojny. Niemiecki przenieść w owe czasy, dostrzeglibyśmy,
zakonnik, przybywszy w XII wieku do jakby to nie było przed półszósta wiekiem,
klasztoru w Lubiążu na Śląsku polskim, że np. na „folwarku“ „klucza“ Ksiąskie-
uprzedzony oczywiście do wszystkiego, co go „włodarz“ czyli „wojski“, a poprostu
polskie i w pojęciach jego barbarzyńskie, „ekonom“, ładował „szkuty łasztami ja
tak pisze o tym kraju: „Z braku rąk robo rzyny i oziminy“, aby je spławić do Gdań
czych leżała odłogiem pokryta lasem zie ska. Tam pod lipą wójt albo „sołtys“ z
mia, na której osiadły lud polski pogrążo gromadą i „ławnikami kmiecymi, przysię-
ny był w nędzy, ponieważ bardzo lenił się źnikami“, na wiejskie zasiadł sądy. Ów
do pracy. Drewnianą sochą bez żelaza, dzie rybacy ciągną niewód, albo zastawia
ciągnioną przez dwie krowy lub woły, ją więcierze, żegnając się od topielców. W
wzruszano zlekka piaszczystą glebę. W gospodzie miejskiej marnotrawny „woje
całym kraju nie było porządnego miasta, wodzie“ gra w kostki z „chlebojedźcami
jeno grody (zamki), przy których znajdo pana krakowskiego“, a rozpustne żaki
wały się: szynk i kaplica, gdzie odbywały klasztorne śród „facecyi“ i „dykteryjek“
się targi dla zaspokojenia potrzeb wie przyśpiewują sobie z łacińska przy kuflu:
śniaków. Biedny lud nie posiadał: soli, że „Est bona vox Nalej! — melior Pij! — opti
laza, monety, obuwia, zajmując się tylko ma Wypij!“ Tak jakby za naszych czasów
chowem bydła11. Aby dać ogólny rzut o- Żyd Lewko siedzi u króla Kazimierza a-
ka na kraj polski o dwa wieki później, t.j. rędą na żupie wielickiej, a dla jego potom
za Kazimierza Wielkiego, streszczamy tu ków wyraz „karczma“ już w zwyczaj
ustęp Szajnochy z dzieła jego „Jadwiga wchodzi. Osławionemu sromoceniem się
i Jagiełło11. W drewnianych szarych dwo w niej szlachcicowi „rybałtowi“ zgorsze
rach tej epoki mieszkali ziemianie, zacho ni mieszczanie: „Ząbek, Glinka i Pępek“
wujący wiele cech pierwotnej wieśniaczo- wraz z przyjaciółmi „Wątróbką i Małpą“
ści, przemawiający tu z kujawska, tam z zadają nieszlachectwo, lecz „stryj co wie“
krakowska, ówdzie z mazurska. Odpowia odżałowanego przysięgają przed sądem:
dała temu zwyczajna sielska zdrobniałość „Tako nam Bóg dopomóż i święty krzyż,
imion. Jaśko z Tęczyna kasztelanii w Woj jako Mikołaj nasz brat i nasz szczyt i na
niczu, na województwie Poznańskiem sie szego klej nota“, a brat Mikołaj — unie
dział Maćko Borkowic, na księstwie Szcze- winniony. Tam na sędziszowej niwie pod
cińskiem Kaźko. Mazowiecki Ziemowit komorzy rozgranicza morgi sąsiednie, a
POLSKA W DOBIE PIASTÓW. 71
zwołana osada wygłasza przysięgę gra niż płacić. Stąd czynsze nie cieszyły się
niczną: „Z ziemieśmy poszli, a ziemią ma w Polsce powodzeniem. Czynszownik był
my być. Tak nam Bóg dopomóż i święty zwykle źle widzianym. Nawet kupiectwo
jego krzyż, jako widzimy prawą granicę tylko dlatego odstręczało, iż je ziemianie
między miastem Siewierzem a między za rodzaj włóczęgi i lenistwa poczytywali.
wsią Tubko wem". „Wielmożni“ zaś pano Wyrazów „robota“,„robotny“ nie szpeciło
wie a rycerstwo z książętami spór wiodą. bynajmniej niewolnicze znaczenie, do ja
Już nawet wyraz „rokosz“ nieobcy (?). W kiego nowsze wyobrażenia je naginają.
gwarze sejmikowym brzmi ustawicznie Nawet szlachcic nie wstydził się razem z
wyraz „Panowie bracia!“—rozpoczynają czeladzią swoją osobiście pracować. A w
cy każdą przemowę. Pomiędzy podpisa ocenieniu owoców tej „robotności“ pol
mi konfederacyi z czasów przedjagiełło- skiej za doby Piastów należy przed ewszyst-
wych roi się mnogość dzisiejszych nazwisk: kiem uwzględniać szczupłość ówczesne
Sośnickich, Borzukowskich, G-ranowskich, go zaludnienia kraju, brak dobrych rze
Jarogłowskich. Dzisiejszemi prawie sło mieślników i drogośó żelaza na narzędzia,
wami modli się smutna Jagienka w prze wobec czego ówczesne drogi, groble, mo
dedniu swoich obłóczyn: „Jako żąda je sty, karczowanie lasów starodrzewnych,
leń ku studniom wód, tako żąda dusza a przedewszystkiem potężne wały grodów
moja k’tobie, Boże“. I miło, jakby dziś, tyleż znaczą, co gdzieindziej mury i gma
brzmi w kościele gromadna kwietniej nie chy wspaniałe. Porosłe dziś dzikim lasem
dzieli pieśń: „Chwała! sława! wszelka cześć! kopce i wały niegdyś zamkowe, kościoły
Bądź Tobie, o królu gospodynie!“ Do naj odwieczne z grubo ciosanego granitu, mo
pospolitszych zajęć należy rybołówstwo. żna przyrównać do dzieł dawnych olbrzy
Na dworach książąt byli „mistrzowie ry mów. Co potem koło Drezdenka za natu
bołówstwa“, a co krok napotyka się ryba ralne ramię Noteci uważano, było tylko o-
ka, czyli, jak wówczas nazywano, „rybi- gromnym, ćwierómilowym przekopem rę
twę“. W ich ręku widzimy: „włóki, węd ki ludzkiej. Każda wieś, każda łąka była
ki, więcierze, potrestnice, słabnice, wier widownią żywej skrzętności z rydlem w
sze, zabrodnie, niewody, żaki“ i t. d. „Bo ręku. Wiekopomnym tego zabytkiem są
browe gony“ i „żeremie“ czyli hodowla dzisiejsze żuławy gdańskie, przez założe
bobrów prowadzona była starannie przez nie niezliczonych grobli, tam i kanałów,
bobrowników, z dobieraniem maści czyli przemienione w dobie Piastowskiej z nie
barwy futra, w całym kraju, a najobficiej przebytych bagnisk na najżyźniejszą w
nad Narwią. Żaden kraj europejski nie świecie okolicę. Cała Małopolska napeł
dorównał Polsce obfitością miodu i wo niała się sadami. Próbowano upowszech
sku. Solona w beczkach, lub wędzona zwie niać winnice, które w owych czasach ce
rzyna płynęła okrętami w handel zamor sarz Karol IV, zięć Kazimierza Wielkiego,
ski. Chów owiec, świń, stadnin i bydła u- w Czechach był zaprowadził. Większem
ważany był za główne źródło bogactwa powodzeniem, niż winogradu, została u-
krajowego. Zdumiewa nas na każdym wieńczona w Polsce uprawa chmielu. Za
kroku pracowitość i gospodarność ówczes Kazimierza Wielkiego nastał namiętny
nych pokoleń. Praca około ziemi czyniła ruch górniczy. Kopano rudę srebrną w
zaszczyt. Nigdy się Słowianin nie wyku Olkuszu, ołowianą i miedzianą w Chęci
pywał pieniędzmi od pracy. Przeciwnie, nach, Sławkowie, Kielcach, Trzebini, Ja
były przykłady dobrowolnej zamiany da worznie i Miedzianej-górze. Cała Małopol
nin na robociznę. Kmieć wolał odrabiać, ska mniemała, że stąpa po soli, srebrze
72 POLUBOWNE SĄDY.—POMNIKI.
i miedzi. Posiadacze rozległych włości z kie, któremi przy pomocy palików obsta
czasów Kazimierza Wielkiego poszukiwali wiano knieje. Stosownie do rodzaju polo
starannie i ze znacznym nakładem wszel wania bywały ptasznicze większe i mniej
kiego rodzaju kruszców w swych ziemiach. sze, lotowe używane do łowienia kuro
Górnictwo stało się przedmiotem najtro patw w locie i inne zastawiane na grube
skliwszej opieki króla, wyposażone naj- go zwierza.
rozciąglejszemi swobodami. Do tylu roz Pomian — hasło, godło. W „Archelii“
maitych zatrudnień przybyło budownic czytamy: „ Stano wni czy musi każdego
two ceglane. Kazimierz Wielki „rnuro- wieczora pomian albo hasło brać od het
wał“Polskę, a za jego przykładem wszyst mana“. Wyraz ten posłużył za nazwę do
kich ogarnął szał murowania. Przy budo herbu, wyobrażającego w polu żółtem czar
wie jednego zamku lub kościoła po kilku ną głowę żubra mieczem ukośnie przeszytą
set ludzi, po kilkadziesiąt par wołów pra i w hełmie rękę zbrojną z gołym mieczem.
cowało przez lat kilka. Możemy więc so Pomiary. Król Zygmunt August pole
bie łatwo wyobrazić, w jakim ruchu mu cił, aby cały kraj był pomierzony i żeby
siało być to dzielne pokolenie, które po mapa taka została sporządzona, „aby wie
kilkaset podobnych gmachów jednocześ dzieć, wiele ludzi może się wyżywić i ja
nie w kraju wznosiło. Kazimierz w Spich ki jest stan naszego państwa, nad którem
rzach królewskich przechowywał wielkie Pan Bóg daje nam sprawować rządy“.
zasoby zboża z roku na rok, a w latach Rozporządzenie to zostało wykonane a
nieurodzaju powiększał liczbę fabryk, aby, Warszewicki na sejmiku mazowieckim r.
płacąc za pracę zbożem, mógł zabezpie 1587 przedstawiał mapę z czasów Zyg
czyć w ten sposób najbiedniejszych od munta Augusta, w której znajdował wszel
głodu. kie wiadomości potrzebne obywatelowi i
Polubowne sądy ob. Sądy kompro- urzędnikowi. Czacki powiada, że za stara
misarskie czyli polubowne. niem Mikołaja Radziwiłła i Falczewskie-
Poławie, poławnik. Tak nazywano go, podkomorzego wieluńskiego, rozmie-
poduszki, materace i wogóle wyściełanie rzono za Zygmunta Augusta dokładnie
na ławach w domach zamożniejszych. wszystkie dobra królewskie w Litwie. Ja
Krescencjusz średniowieczny zaleca pie ko nauczyciele geometry! praktycznej sły
rze z kur zbierać „na poławie ku siedze nęli w początkach XVI w. Jan z Głogo
niu“. Bej pisze: „Ławy szpalerami, poła- wy a potem Jędrzej z Łęczycy, który wy
wniki a sukno zielone rozciągnione na sto dał dzieło o miernictwie. Prawo wymaga
le“. Mączyński w słowniku z r. 1564 wy ło, aby każdy komornik, jako pomocnik
raz subsellium tłómaczy na: nizkie ławy, podkomorzego, umiał robić pomiary na
poławie nizkie. W apartamencie Zyg gruncie.
munta I, gdy był jeszcze królewiczem, Pomiernik, używana niekiedy w daw
drewniane ławy pokryto „poławiem“ wło nych czasach nazwa miernika ziemi, zie-
skiem (Pawińskiego: Młode lata Zygmun miomiercy, geometry, komornika podko-
ta Starego, str. 160). morzyńskiego.
Połownik czyli półrolnik, półłannik, Pomniki. Sam wyraz pomnik, wybor
półkmieć. Tak już w XVII w. nazywano nie malujący zawarte w nim pojęcie, nie
chłopa, który gospodarował na połowicy zbyt dawnego jest pochodzenia: używać
łanu i tego wszystkiego, co kmieć cały. go zaczęto w samym końcu XVIII lub po
Poły — w języku myśliwskim sieci nie czątku XIX w.; przynajmniej starszych
kiedy 200 łokci długie i od 3 do 5 szero nad ten czas przytoczeń nie znajdujemy
POMNIKI. 73
nek naszych, również jak Piastowien, szu sława Kostki u Jezuitów w Rzymie, bł.
kać trzeba po całej Europie. Zofja Jagiel Michała Giedrojcia w kościele św. Marka
lonka, żona Henryka, księcia Brunświc- w Krakowie, bł. Stanisława Kazimierczy-
kiego, ma płytę grobową w kościele w ka w Krakowie w kościele Bożego Ciała,
Wolfenbiittel, Izabella, królowa węgier bł. Izajasza Bonera w Krakowie w koście
ska, w Białogrodzie (Karlsburg) w Sied le św. Katarzyny.—Głodne są wspomnienia
miogrodzie, Katarzyna —w Szwecji w Up- niektóre dawne nagrobki często z po
sali. Jan Kazimierz posiada dwa grobow sągami kamiennymi, glinianymi lub bran
ce, jeden w Paryżu, gdzie umarł i pierwot żowymi sławnych mężów polskich,
nie był złożony, w kościele St. Hermain którzy bądź to odznaczyli się, jako dostoj
de Pres, wykonany przez Kaspra i Balta- nicy kościelni, bądź jako wielcy wojowni
tazara deMarcy, drugi na Wawelu, dokąd cy, bądź też zasłynęli na polu nauki, lite
go przewieziono w r. 1676. Jan III ma ratury, sztuki, bądź wreszcie odznaczyli
dwa pomniki nadgrobne, na Wawelu i w się, jako mężowie stanu. Z pomiędzy b i-
kościele Kapucynów w Warszawie, gdzie skupów, arcybiskupów i innych
jest jego popiersie, rzeźbione w r. 1829 dostojników kościelnych odznacze
przez Kaufmann, oraz tablicę pomnikową ni zostali szczególnie pięknymi grobowca
w kościele św. Jana w Toruniu. Grobow mi kościelnymi w wiekach ubiegłych: bi
ce synów i córek Sobieskiego rozrzucone skup kujawski Piotr z Bnina (f 1493) w
są w różnych miejscach: w Rzymie—Ale katedrze w Włocławku ma pomnik robo
ksandra i Klementyny, żony Jakóba III ty Wita Stwosza, prymas Zbigniew Oleś
Stuarta, Teresy w Monachjum, Maryi Jó nicki (f 1493) w Gnieźnie w katedrze,
zefiny z Wesslów Konstantowej Sobie- dzieło tegoż wielkiego rzeźbiarza, Bernard
skiej i Maryi Karoliny księżny de Bouillon, Lubrański, kanonik paznański (f 1499) w
córki królewicza Jakóba, —w kościele Sa- katedrze w Poznaniu odznaczony pomni
kramentek w Warszawie. Stanisław Lesz kiem Yischera, Urjel Górka, biskup po
czyński ma piękny grobowiec w Nancy. znański (f 1498), ma wspaniały grobowiec
Wnętrzności Augusta II pozostały w War roboty tegoż Piotra Yischera. Z epoki od
szawie w kościele Kapucynów; Stanisław rodzenia wspomnieć należy o nagrobkach
August Poniatowski wreszcie ma tablicę biskupa płockiego Jakóba Buczackiego
nadgrobną w kościele św. Katarzyny w (f 1544) w Płocku, mauzoleum Piotra To
Petersburgu.—Zasługują na wymienienie mickiego (f 1534), arcybiskupa Dzierz-
bardzo wspaniałe niekiedy grobowce świę gowskiego w Gnieźnie z r. 1553, pomniki
tych polskich: św. Wojciecha w katedrze w prymasów Przerębskiego i Uchańskiego w
Gnieźnie, św. Stanisława na Wawelu, św. Łowiczu, Stanisława Karnkowskiego (f
Bogumiła w Uniejowie z r. 1666, św. Kune- 1603) w kościele dawniej jezuickim, dziś
gundy w Starym Sączu, ś. Jolenty w Gnie ewangielickim, w Kaliszu. Z końca wieku
źnie, św. Jacka u Dominikanów w Krako XYII wspaniały grobowiec wymienimy
wie, św. Jadwigi w Trzebnicy na Śląsku, kardynała Jana Kazimierza Denhofa w
św. Salomei u Franciszkanów w Krako kościele Trynitarzy w Rzymie (f 1697).
wie, św. Grzymisławy był w Zawichoście Wielka ilość jest po dawnych kościołach
u Franciszkanów, ale został zniszczony, naszych grobowców szlacheckich z
św. JanaKantego u ś. Anny w Krakowie, w. XIY — XVIII w postaci bądź to mau
bł. Jana z Dukli u Bernardynów we Lwo zoleów całych, bądź rycerzy zakutych w
wie, bł. Rafała w Warcie, z r. 1640 ś. Kazi zbroję, bądź popiersi, bądź tablic pamiąt
mierza w Wilnie w katedrze, św. Stani kowych; nie mając możnościich wyliczenia,
78 POMNIKI.
duje się przy kościele; w r. 1702 odnowił na Kazimierza; jakie jest znaczenie tej fi
go H. Lubomirski, podskarbi wielki koron gury z wyrytym na niej mieczem, około
ny. Posąg Zygmunta Augusta, wykuty
z piaskowca przez (radomskiego, stanął
niedawno w ogrodzie Strzeleckim w Kra
kowie. Stanisław August uczcił posągami«?
Stefana Batorego w r. 1789 w Padwie,
gdzie stoi razem z posągiem Jana III,
kosztem tegoż króla wzniesionym (1784),
na Prato della Valle. Zygmunta III ucz
cił w r. 1644 syn jego Władysław IV ko
lumną z marmuru chęcińskiego z posągiem
króla na szczycie; figurę króla odlał Da
niel Thiem. Podajemy tutaj 2 rysunki we
dług sztychów z r. 1646, przedstawiają
cych przewiezienie kolumny zygmuntow-
skiej z łomów chęcińskich do Warszawy
i jej ustawienie. W czasie ostatniej restau
racji pomnika w r. 1885 marmur chęciń Ustawianie kolumny zygmuntowskiej w Warszawie,
ski zastąpiono kamieniem z zagranicy podług sztychu z r. 1646.
sprowadzonym. W Wyszkowie znajdowa którego rękojeści wije się wąż, nie wiemy.
ły się dwa marmurowe obeliski, z których Najszczęśliwszym z królów co do pomni
jeden ocalał, z herbem Wazów, wzniesie- ków, które na jego cześć wystawiono, był
ne prawdopodobnie na pamiątkę poby Jan III Sobieski; oto krótki ich wykaz z
tu tutaj biskupa płockiego, Karola Ferdy pominięciem tymczasem tych, które wznie
nanda, syna Zygmunta III, gdyż biskup sione zostały na pobojowiskach; o pomni
ten tu w r. 1655 życia dokonał. W mająt ku w Padwie, wzniesionym w mylnem
ku Nowagóra w pow. Chrzanowskim stoi przekonaniu, że tam kształcił się Jan So
dotąd figura, fundowana przez króla Ja- bieski, wspomnieliśmy wyżej; pomnik, u-
Encyklopedja staropolska, t. IV.
6
83 POMNIKI.
ciężcy z pod Wiednia. W r. 1753 Michał ra, znajduje się w Gdańsku w Artushofie
Radziwiłł, hetman litewski, dziedzic Żółk (gmach giełdy)_B) Pomniki, inystamonena
wi, wystawił przed portykiem zamku w cześć znakomitych mężów polskich, którzy od
Żółkwi posąg kolosalnej wielkości, wyobra znaczyli się na polu bitwy lub polityki. W
żający Jana III w zbroi (przeniesiony w Wilnie na górze Bekieszowej był pomnik
r. 1858 do Magierowa). Nadto w czasach w kształcie wieżycy ośmiokątnej, wznie
ostatnich wzniesiono Sobieskiemu pomni siony przez Stefana Batorego mężnemu
ki następujące: w Krakowie w ogrodzie Kacprowi Bekieszowi, zmarłemu w roku
Strzeleckim posąg, wykuty z piaskowca 1580. Pomnik ten runął w roku 1841.
przez Gadomskiego, w Przemyślu, we Lwo- W portyku zamku w Żółkwi obok ka
POMNIKI. 83
miennego posągu Jana III znajdowały się cy Częstochowy ks. Augustynowi Kordec
następujących jeszcze osób posągi, prze kiemu zbudowano pomnik bronzowy na
niesione do Magierowa w r. 1858: Jakóba wałach Jasnej Gróry w r. 1859 według
Sobieskiego, ojca króla Jana, Stanisława modelu Henryka Stattlera; w r. 1900 wmu
Żółkiewskiego, kanclerza i hetmana w. k., rowano w kościele w Iwanowicach, gdzie
Jana Daniłłowicza, wojewody ruskiego, się Kordecki rodził (1603), tablicę pamiąt
Karola, Mikołaja i Michała Radziwiłłów. kową; w tymże roku wzniesiono w Wieru
Pomnik Stanisława Żółkiewskiego, wyko- szowie posąg Bogarodzicy z napisem,
Posągi posłów króla szwedzkiego z czasu traktatu Posągi posłów cara Michała z czasu traktatu z Pol
z Polską w r. 1635. ską r. 1634.
jano go na części wraz z posągami Jagieł Bielanach pod Warszawą znajdowała się
ły i Jadwigi. Za pozwoleniem Aleksan do niedawna kolumna, wystawiona na pa
dra I wzniesiono ze składek za 30,000 złp. miątkę elekcji Michała Kory buta w roku
w r. 1825 — 6 pomnik żelazny w kształcie 1669. Posąg św. Jana Nepomucena na
obeliska; na piedestale umieszczono wy placu Trzech Krzyży w Warszawie, posta
pukłe złocone dwie postaci niewieście, wy wiony w r. 1752, jest pamiątką uporząd
obrażające Koronę i Litwę, oraz napisy: kowania Warszawy za Franciszka Bieliń
„Połączenie Litwy z Koroną“, „Epoka po skiego, marszałka w. k., i Jerzego Mniszcha,
mnika MDLXIX“ i „Odnowiony roku marszałka nadwornego: wtedy dopiero wy
MDCCCXXV“. Obecnie należałoby po konano uchwałę sejmu z r. 1685, t. j. wy
myśleć o odnowieniu tego pomnika, gdyż tknięto, rozszerzono, wybrukowano i przy
POMNIKI. 87
św. Jana w Warszawie, Stanisława Mała mina. Cenne reprodukcje niektórych ar
chowskiego z r. 1831 wykonał rzeźbiarz cydzieł dawnej sztuki pomnikowej podają
rzymski F. M. Laboureur podług rysunku Przezdziecki i Rastawiecki we „Wzorach
Thorwaldsena. Znaczna zaś liczba pomni sztuki średniowiecznej “ oraz F. M. Sobie-
ków, w ostatnich czasach wystawionych,— szczański w „Wiadomościach historycz
to dzieła mistrzów polskich: Oleszczyń- nych o sztukach pięknych w dawnej Pol
skiego, Sosnowskiego, Stattlera, Weloń- sce“ (Warszawa, 1847). Sporo dobrych
skiego, Godebskiego, Grodzkiego, Rygie- podobizn pomników umieścił H. Biegelei-
ra, Barącza, Marcinkowskiego, Gadom sen w „Ilustr. dziejach lit. polskiej“. Do
skiego, "Popiela i innych. — Bibljografja kładnych opisów i podobizn pomników
pomników polskich. Dokładna bibljogra podano sporo w 7 tomach „ Sprawozdań ko
fja książek i artykułów, w których znaleźć misji do badań hist, sztuki w Polsce“, jak
można wiadomości o pomnikach polskich, również w „Tece grona konserwatorów
zbyt jest obszerna, abyśmy ją tu mogli Galicji Zachodniej“ (t. I, 1900). Opisy
wyczerpać; podamy więc tylko dzieła naj miast, powiatów, wsi, kościołów i cmenta
ważniejsze, prace większe i ogólny spis rzy wiele zawierają wiadomości o pomni
źródeł drukowanych, w których wiadomo kach: Krakowa, Lwowa, Warszawy, Po
ści o pomnikach, nagrobkach i t. p. się znania, Wilna, Sandomierza, Lublina np.
znajdują. Najpierwszem źródłem do wia L. Łętowskiego „Katedra na Wawelu“,
domości o pomnikach są wogóle dzieła 1. Polkowskiego „Katedra Gnieźnieńska“
treści historycznej i gieograficznej, w któ i in. Z książek, broszur, artykułów, wy
rych niekiedy pomniki są opisywane lub dawnictw ilustrowanych, specjalnie po
wspominane. Obfity zbiór napisów grobo mnikom poświęconych, wymienimy: St.Pa-
wych w liczbie przeszło 220 pierwszy po telskiego „Memoriale epitaphiorum in eccl.
dał Bartosz Paprocki w „Herbach rycer Posnaniensi“ 1762 r., Lelewela „Grobowe
stwa polskiego" 1584 r., a za jego przy królów polskich pomniki“ (Poznań, 1857)
kładem i inni heraldycy. Ogromne dzieło, i „Grobowy napis Bolesława Wielkiego
bo przeszło 850 str. liczące, a zawierające w Poznaniu“ (tamże, 1856); o tymże pisali:
napisy pomnikowe, wydał polihistor XVII Bielowski w „Bibi. Warsz.“ 1857, II, Łu
wieku Szymon Staro wolski p. n. „Monn- kaszewicz, tamże, 1857, IV, Stronczyński
menta Sarmatarum“, wyd. w Krakowie tamże, 1887, III, K. Hoffman w broszu
1655 r. Po nim nikt dotąd, chociaż upły rze: „O najdawniejszych grobowcach kró
nęło prawie 250 lat od chwili ukazania się lów polskich“ (Poznań, 1872); A. Przez-
„Monumentów", o podobnym zbiorze nie dzieckiego „Ślady Bolesławów polskich“
pomyślał. Zebrano jednak i opisano bardzo (Warsz., 1853). O pomnikach wniesio
wiele pomników naszych szczególnie grobo nych na cześć Jana III p. J. Leskiego
wych, gdyż świeckich nie wiele w ogóle da „Jan Sobieski, jego rodzina...“ (Warszawa,
się naliczyć. W wydawnictwach zbiorowych 1883), tenże: „Pomnik Jana S-go na pa
i pismach ilustrowanych, szczególniej „Ty miątkę zwycięstwa pod Wiedniem. Rzeź
godniku ilustrowanym" i „Kłosach“, nale ba Piotra Yaneau“ (Warsz. 1880). Kilka
ży poszukiwać podobizn i opisów pomni wydawnictw ilustrowanych istnieje po
ków, stąd wiele ich wzięto do 5-u tomów święconych samym grobowcom królów
„Dziejów Polski ilustrowanych" A. Soko i pomnikom Krakowa, jako to: „Monumen
łowskiego, a J. I. Kraszewski w „Wize tu“ Stachowicza (wyd. Kraków i Peters
runkach książąt i królów polskich“ przy burg), „Groby i pomniki królów“ Płon-
każdym panującym o pomnikach wspo czyńskiego (Kraków, 1843), „ Groby, trum
94 POMOCNE. — PONTAŁ.
ly, na ręku manele“. Jaką drogą upo mu wojsku, jeżeliby chciało uciskać wol
wszechniła się w Polsce moda owieszania ność. Wyprawy w Polszczę popisów tak-
szat niewieścich pontałami, znajdziemy by były przyzwoite potędze narodowej,
wskazówkę w spisie wyprawy, przywie j ak są przyzwoite posągi stare między mod
zionej do Krakowa w r. 1553 przez królo- nymi sprzętami w pałacach kosztownie
wę Katarzynę, małżonkę Zygmunta Au ubranych“.
gusta. Było tam pontałów do sukien jesz Poplecznik. Dawni rębacze polscy, aby
cze nie przyszytych: 1) złotych par 50 ze tylko mieli plecy osłonione przez współto
szmelcem białym i niebieskim, 2) ponta warzysza, nie liczyli mnogiej gromady
łów złotych par 21 ze szmelcem białym, przeciwników i śmiało z nimi walczyli.
niebieskim i zielonym, 3) pontałów zło Towarzysz, zasłaniający walczącego z ty
tych par 18 ze szmelcem białym i fijoleto- łu, zwał się poplecznikiem, a wyraz ten
wym, 4) pontałów złotych par 18 ze szmel zastosowano później do każdego, który
cem białym i czarnym. Do nich widocznie popierał kogoś czy to szablą, czy radą,
należały „guzy okrągłe, złote, czyli bo to czy zabiegami w jakiejkolwiek sprawie.
ny w tejże liczbie“. Popona, opona. Rej pisze: „Kolebki
Pontyfikat, złac. pontificate — księga, (powozy) z szarłatnemi poponami“. Bir-
zawierająca przepisy nabożeństwa dla bi kowski zaś: „Dwory i łożnice poponami u-
skupów. Orzechowski w XVI wieku pisze: pstrzą“.
„Wejźrzyj w pontyńkał, a koronacją kró Poprąg, popręg—pas rzemienny lub
lewską czytaj “. Słynnym jest ze wspania parciany, którym przypasane jest siodło
łych miniatur pontyńkał Erazma Ciołka do konia. W „Instrukcyi dla kawaleryi
(.Erasmus Vitellinus de Cracovid), uczone narodowej“ z czasów Rzplitej czytamy
go biskupa płockiego i sławnego dyplo przepis: „Poprąg nie powinien być ani
maty z początków XVI w. nadto mocno, ani nadto wolno podpięty;
Popisy rycerstwa. Pod wyraz. Kam w pierwszym przypadku koń nie ma zu
panie nt {Enc. Starop. t. II, str. 321) i 0- pełnego oddechu, w drugim przekręca się
k azowa nie {Enc. Starop. t. III, str. 286) kulbaka“.
mówiliśmy o popisach wojskowych i sta Puradlne ob. Podatki i ci ężary, o-
nu rycerskiego. Obecnie przytoczymy już raz Radło.
tylko to, co uczony ks. Franciszek Jezier Porcelana (z portugal, porcella, musz
ski pod wyrazem „popisy“ skreślił w cza la) i inne wyroby ceramiczne.
sach Stanisława Augusta: „Każda prowin W czasie wesela Zygmunta Augusta z El
cja robiła corocznie zjazd polny z obywa- żbietą Rakuszanką w r. 1543 w Krakowie,
telów zgromadzających się na pewne młoda królowa między ślubnymi darami
miejsce; tam przed senatorem wojewódz otrzymała od kurhrsta brandenburskiego
twa lub ziemi szlachta popisywała się z pub ar trybowany, wysadzany postaciami
swoimi rynsztunkami, końmi i zbrojami. z porcelany, a od żony kurfirsta dzban
Popisy te były tym samym, co kampa- również wysadzany porcelaną, jak to za
menta dzisiejsze wojsk europejskich. Na świadcza naoczny świadek Zygmunt Her
ród nasz polski rolniczy, osiadły na ob berstein. Bonifacy Vanozzi, sekretarz kar
szernej ziemi, mający zażycie myśliwstwa dynała G-aetano, opisując pobyt swój w
i strzelby, mający obfity przychówek ko Zamościu r. 1596 u kanclerza w. k. Jana
ni, mógłby wznowić używanie popisów na Zamojskiego, powiada, że w izbie jadalnej
wsparcie w czasie wojny swojego wojska były rozstawione naczynia z porcelany.
i nawet na oparcie się przeciw temu same Do picia używał kanclerz czary porcela
96 PORCELANA.
nowej z uchami złotemi. Andrzej Lipski, kiedy francuskie i niemieckie. Wyrób, jak
biskup krakowski, zmarły r. 1631, zapisał na majolikę, bardzo był dobry, tylko kru
testamentem królewnie Annie naczynia chy. W naśladownictwie Belwederu ksią
tureckie pod nazwą porcelany: mi żę Józef Czartoryski założył w roku 1784
sy, talerze, miednice. Królowa Marja Ka najprzód fabrykę fajansów na Wołyniu
zimiera Sobieska w liście do siostry, księ pod Korcem na przedmieściu Józefinie. P.
żnej Radziwiłłowej, opowiada o domu swo Leonard Lepszy w artykule o fabryce fa
im (zapewne wilanowskim): „jest tu dom jansu i porcelany w Korcu (Bibl. Warsz.
dość akkomodowany, specjałów moc, to r. 1889, 1.1, str. 90) podaje kontrakt za
jest obrazów, fraszek chińskich, porce warty na lat 6 d. 17 listopada 1783 r. po
lan nastawiano i t. d. (wyd. przez Niem między przyszłą kompanją reprezento
cewicza „Pamiętniki o dawnej Polsce", waną przez księcia Czartoryskiego, stol
Warszawa, 1822, t. IV, 490). Za doby Sa nika litewskiego, z jednej a imó panem
skiej na stołach pańskich w Polsce zaczę Franciszkiem Mezerem, dyrektorem fa
ły wchodzić w użycie serwisy porcelano bryki farfurowej koreckiej z drugiej stro
we, zastępując naczynia z kruszcu, a była ny. Mezer, z pochodzenia Francuz, musiał
to już słynna porcelana saska z Myszny być mieszkańcem Warszawy, bo i kon
(Meissen). W pałacyku powązkowskim trakt zawierany był w tern mieście i za
księcia Adama Czartoryskiego był pokój strzeżono w nim 30 czerw. zł. „na powrót
zwany porcelanowy, w którym użyto do do Warszawy“. Niema w nim jeszcze
wyłożenia ścian 3000 tafelek z porcelany mowy o porcelanie, tylko o „fabryce far
saskiej. Tak cała Europa, jako i Polska, furowej“, t. j. wyrobie fajansu. Z „Ramot
otrzymywały najprzód wyroby porcelano starego Detiuka na Wołyniu“ i z innych
we z Chin i Japonii. Pierwsze fabryki por źródeł dowiadujemy się, że Czartoryski u-
celany w Europie powstały w XVI w. we posażył świetnie nowozbudowaną ręko-
Włoszech. O usiłowaniach wyrobu majo- dzielnię na przedmieściu koreckiem. W
lik w Krakowie za Stefana Batorego ob. prawem skrzydle ogromnego gmachu by
Majoliki (Enc. Starop. t. III, str. 178). ło mieszkanie dyrektora i laboratorjum; w
Około połowy XVIII w. nabrała sławy lewem skrzydle był magazyn wyrobów;
porcelana saska. Stanisław August, usi środek na dole zajmowały pracownie, na
łując przemysł podobny zaszczepić w Pol górze sale malarni z wzorami porcelan za
sce, założył fabrykę wyrobów fajansowych granicznych; z tyłu ogromny dziedziniec
i majolikowych w Belwederze pod War obejmował zabudowania fabryczne. Fran
szawą. Wiadomość o tej fabryce podali ciszek Mezer przybrał do swego boku bra
śmy pod wyrazem Farfury w Enc. Starop. ta Michała; obaj znakomici nauką i do
t. II, str. 146. Tu dodamy jeszcze z notat świadczeniem składali dystyngowaną ro
ki udzielonej nam uprzejmie przez p. Bi dzinę polską. Mieli piękną bibljotekę i
sior’a, że marka tej fabryki Varsovie (ob. prenumerowali kilka gazet. Kapitał za
fig. 1) czerwona, ciemna, niekiedy czarna, kładowy oparty był na akcjach różnej
czasem z dodanem Z?(elweder) niebieskiem wysokości od 100 do 10,000 złp., żeby u-
albo żółtem i takimże rokiem lub W(ar- przystępnić udział ludziom wszelkiej za
szawa). Litery te wszakże mogą oznaczać możności. Akcje te w chwili największe
i wyroby wrocławskie (ZLratislavia lub go rozwoju przynosiły po sto procent. Od
Areslau). Fabryka belwederska kopjowa- r. 1790 zaczęto wyrabiać wytworną porce
wała najczęściej naczynia holenderskie lanę, która nabrała znaczenia narodowej.
„Delfty“, także porcelany chińskie a nie Około r. 1793, w czasie największego roz.
PORCELANA. 97
kwitu fabryki, liczba warsztatów, jak po nie używał, komisje skarbowe zagranicz
daje Korzon, dochodziła 86 a siedzących nym wchodzić dozwalają“. Z początkiem
za toczydłami było do 1000. Najwięcej r. 1790, gdy Mezer wynalazł odpowiedni
robotników było z Warszawy, ale byli i sposób przyrządzania glinki koreckiej na
Saksończycy, wśród uczniów zaś „wielu porcelanę, doniósł o tern królowi Stanisła
Rusinów miejscowych szczęśliwie się przy wowi, który go za to obdarował listem i
uczało i kształciłoW malarni było za pierścieniem z cyfrą królewską a następ
trudnionych 73 pracowników, pod prze nie indygenatem szlachectwa polskiego.
wodnictwem Bobińskiego, który pobierał Sława porcelany koreckiej zaczęła się roz
15 czerw. zł. miesięcznie, nadto miał dom chodzić poza granice Polski. Generał-gu
z opałem, światłem i stróżem, co na owe bernator Tutułmin obstalował kaftior na
czasy stanowiło wysoką płacę, tembardziej 12 osób z portretami cesarzowej za 1000
że za kosztowniejsze obstalunki pobierał rs. Piękność tego wyrobu przeszła ocze
osobne wynagrodzenie. Pod jego kierun kiwanie. Tutułmin za trafne podobieństwo
kiem odznaczali się pięknem rysowaniem: cesarzowej Katarzyny i gładkość pędzla
Grzegorz Obornicki, Antoni Gajewski i w medaljonacb na porcelanie ofiarował
Bluman. Bobiński był dyrektorem malar Bobińskiemu 100 czerw. zł. a Mezer otrzy
ni w Korcu aż do czasu spalenia się fa mał w upominku piękną tabakierę złotą z
bryki, poczem przeniósł się na dwór woje portretem Katarzyny II. Tymczasem Czar
wody sieradzkiego Michała Walewskiego toryski, wyjechawszy po r. 1702 na miesz
w Tuczynie, dla udzielania nauki malowa kanie do Drezna, z daleka już tylko na
nia miniatur dzieciom wojewody. Glinkę swój piękny zakład przemysłowy spoglą
do wyrobu fajansu koreckiego znajdowa dał. Po trzecim podziale kraju Franciszek
no na miejscu, na porcelanę zaś przywo Mezer, w r. 1795 wezwany przez Zamoj
żono glinkę z Dąbrowicy, oddalonej o mil skich, przeniósł się do ich majętności To
kilka od Korca, krzemień z Krzemieńca maszowa i tam nową utworzył fabrykę.
a kredę najlepszą z Jampola. W najlep Michał zastąpił brata, ale z trudnością o-
szych latach miesięcznie wychodziło z fa gromowi pracy mógł podołać. W nocy z 1
bryki do 20,000 sztuk a składy główne na 2 stycznia r. 1797, zapewne skutkiem
były w Berdyczowie i Warszawie. Komi nieostrożności podchmielonych noworocz
sja Skarbowa Rzplitej sprzyjała rozwojo nym obchodem robotników, straszny po
wi fabryki, zmniejszając cło wywozowe żar zniszczył wspaniały zakład przemy
od fajansów do trzeciej części i zwalniając słowy, ogromne zapasy materjałów, piece
transporty od rewizyi na komorach. Na do wypalania porcelany i fajansu i dwa
takie usposobienie Komisy! wpływał Jacek składy gotowych wyrobów. Zgorzała ma-
Jezierski, kasztelan łukowski, gdy na sej larnia z całym zasobem najpiękniejszych
mie r. 1790 stawał w obronie fabryk fa wzorów saskich, francuskich i chińskich,
jansu. „Mały zdaje się objekt fajansu an warsztaty, formy i narzędzia. Rezolucja
gielskiego, przecież za niego nie miljon od Czartoryskiego na odbudowanie fabry
pieniędzy za granicę wychodzi. Jest fa ki nie prędko przyszła i jeszcze znal azła tru
bryka w Korcu J. O. X. Czartoryskiego, dności w wykonaniu, czem zniechęcony
stoln. lit., druga u mnie (w Grębenicach), Michał Mezer uwolnił się z Korca, prze
doskonalszego fajansu niż angielski; by niósł się do Baranówki, gdzie r. 1803 na
łoby ich więcej i tyle, ile kraj potrzebuje, własne imię i własnym kosztem założył
gdyby rząd temu nie szkodził, bo chociaż fabrykę, do naszych czasów trwającą. Pan
wypadło prawo, aby kraj zagranicznego Ludwik Wierzbicki w części informacyj-
Encyklopedja staropolska, tom IV.
98 PORCELANA.
córek: Janowej Potockiej z Tykocina, San- właścicielek (fig. 15). Później używano mar
guszkowej ze Sławuty, Lubomirskiej z kę (fig. 16) malowaną szarym kolorem pod
Przeworska, Potockiej z Łańcuta i Rzysz- polewą, następnie kładziono markę rosyj-
i
Tfcrxei. A
Rurzeq
arjovie //y. 5xo rm
Mezer
TOMASZÓW .Vj
/ź4f /y aremo
(HD
«fr.
Jp)&>~Cin xO ui£ck
ifeoLioano'Ska*
{fy h) MS
^lAtrjy
ffij- H)
KRAWsK
Sławsk IBDLJVIA
Lubycza
Kolo
KTEB1
Marki na porcelanach i fajansach krajowych.
f/y-33) <
czewskiej ze Szpanowa. Markę fabr. z koń ską (fig. 17). Z rąk ks. Lubomirskiego fa
ca XVIII i początku XIX w. składa ponad bryka przeszła na własność Wacława Ku
napisem Horodnica 5 liter początkowych likowskiego. Wyrabiała pierwotnie bar
z nazwisk wymienionych powyżej pięciu dzo lekki i pięknie polewany kolorowo fa
100 PORCELANA.
jans, równający się angielskiemu, także i tawej, malowanej podobnież jak w Staszo
porcelanę i wyroby kamienne. Przetrwa wie, także z marką (fig. 23) w głąb wyci
ła do naszych czasów, używając marki skaną lub drugą w obwódce LUBARTÓW.
wyciskanej. Ćmielów nad rzeką Ka- G-lińsko w pow. Żółkiewskim w Galicyi
mionną w Sandomierskiem. Fabrykę fa wyrabiało fajanse z polewą twardą szarą,
jansu założył tu Jacek Małachowski w r. kawową it. p. o kolorowych krążkach z
1809, później przeszła w posiadanie mini marką (fig. 24) wyciskaną oraz fajki-stam-
stra Lubeckiego. Od r. 1831 do 1866 dy bułki. Siedliska (dziś w pow. Rawskim
rektorem był Czech Weiss Gabrjel, później w Galicyi) z fabryką fajansu o żółtej po
dzierżawił ją Cybulski, a od lat kilkuna lewie i ozdobach barwnych, z marką wy
stu prowadzą ją Lubeccy na własny ra ciskaną (fig. 25). Krawsk (może Kraw-
chunek. Wyrabiano tu lekki żółtawy fa ska góra) w pow. Złoczowskim, wcale po
jans z malowidłami i ozdobami drukowa rządne wyroby o żółtawej polewie i kolo
nymi, najpiękniejsze są koszyczki z okrą rowych ozdobach malowanych z marką
głych pałączków plecione, później wyra (fig. 26) wgłąb wyciskaną. Sławsk za
biano i porcelanę z markami fig. 18, 19 pewne w okolicach Koła i Konina—wyro
i 20, kolorowo drukowanemi i wciskane- by fajansowe z żółtawą polewą i wyciska
mi (fig. 19). Teraz używa fabryka herbu mi— z marką fig. 27. Lubycza w okoli
w kształcie miecza z 4-ma półksiężycami cach Rawy ruskiej — fajans prosty o wy
przy jelcach. W latach 1850—1870 liter: ciskach kolorowanych — marka fig. 28.
C. M. lub F. P. C., znaczących: Cmielow- Koło nad Wartą w Kaliskiem — bardzo
ska manufaktura i Fabryka porcelany w dobre fajanse Freudenreicha z bogatemi
Ćmielowie; także K. M., których znacze drukowanemi ozdobami, niekiedy treści
nia p. Bisier nie wyjaśnia. Fabryka w historycznej, ale nie lekkie. Fabryka ta
Staszowie sandomierskim wyrabiała wyrabiała także naczynia kamienne i ist
naczynia z żółtej twardej gliny z wyciska nieje do naszych czasów. Marka jej (fig.
nymi deseniami, pomalowanymi jednoko- 29) drukowana i (fig. 30) na kamiennych
lorowo sposobem lakierniczym, t. j. na naczyniach wyciskana. Fabryka w Jedl-
czarno, czerwono i t. p., nadto fajki zwa ni w Radomskiem wyrabiała w począt
ne stambułkami, z wyciskami wgłąb z glin kach XIX w. fajans prosty malowany z
ki lekkiej żółtej lub czerwonej (marka fig. marką (fig. 31) wyciskaną. Nieboró w—
21) wyciskana, także inna w małym owa fabryka majolik założona w r. 1880 przez
lu na fajkach. W Telecbanach nad ks. Michała Radziwiłła, wyrabiała malo
kanałem Ogińskiego w Pińszczyźnie, Mi wane artystycznie naczynia zbytkowne
chał Ogiński założył fabrykę majoliki w i piece głównie z malowanymi na kaflach
XVIII w. Naczynia o białej polewie z ko- herbami. Zatrudniała do 60 osób i produ
lorowanemi ozdobami liściowemi, z owo kowała za 100,000 rb. rocznie, ale przez
cami i głowami zwierząt i ludzi są wcale zbyt kosztowną fabrykację i niesumien-
piękne. Marka (fig. 22) oznacza zapewne nośó ludzi upadła. Marka jej PMR w mo
Comte Ogiński, dawniej bowiem używali nogramie pod mitrą, czarna na polewie.
Ogińscy tylko tytułu hrabiowskiego. Na Fabryka pod Kijowem, Mieżygorje
początku XIX w. fabryka tełechańska u- zwana, założona w r. 1788 i oddana mia
padła, gdy została wydzierżawiona Żydom. stu, spłonęła w r. 1810, poczem odbudo
Lubartów wyrabiał dzbanki z wypuk wana w r. 1812, przeszła na własność rzą
łą zwierzyną, zwierzęta na przyciski, na dową w r. 1822 („Malownicze album Ki
czynia z wyciskami z gliny twardej, żół- jowa“, tekst Jul. Bartoszewicza, str. 21).
PORĘKAWICZNE. —PORTUGAL. 101
Wyrabiała ona bardzo dobre fajanse z wy pańskich, piękny zbiór zgromadził ongi in
ciskami i polewą w różnych kolorach, nie żynier Ludwik Gołębiowski (syn zasłużo
kiedy z drukowanemi ozdobami, bardzo nego Łukasza), autor rozprawki: „Z dzie
rzadko ze złoceniami i malowidłami. Mar jów ceramiki“ drukowanej w „Bibljotece
ka (fig. 32) wyciśnięta (lata bywają różne) Warszawskiej“ (r. 1877, t. III, str. 177).
i (fig. 33) zdarzająca się bardzo rzadko Porękawiczne — podarunek dawany
drukowana niebiesko, naśladująca angiel przez kupującego żonie sprzedawcy. Było
skie. Ostatnia wreszcie fabryka, o której zwyczajem w Polsce powszechnym, a zwła
tu powiemy, prowadzona równie jak w szcza przy sprzedażach nieruchomości, że
Mieżygorju na znaczną skalę i z obfitością oprócz szacunku umawiano się jeszcze,
modelów, należała w gub. Czernichowskiej j akie nowonaby wca ma dać porękawicz
w majątku Wołokitino (pow. Głuchow ne żonie sprzedawcy. Jeżeli sprzedają
ski) do szlachcica herbu Ostoja Aleksan cy był bezżenny, to porękawiczne otrzy
dra Miklaszewskiego a wyrabiała świetnej mywała jego siostra lub matka. Nawet
białości i przezroczystości porcelanę, któ prawnie przy puszczaniu królewszczyzn
ra i co do malowania była bardzo podob w emfiteuzę przyznano komisarzom wy
ną do sewrskiej. Marka jej (fig. 34) kolo nagrodzenie od tego, który brał dobra, i
ru czerwonego. W Krasławiu, w dawnych nazwano to ręka wicznem.
Inflantach polskich, znajdowała się fabry
Poroczki—mniejsze odroków wielkich
ka wyrobów ceramicznych, założona pod
kadencje sądowe. Jan Tarnowski w Usta
koniec XVIII w. W końcu udzielonych
wach prawa ziemskiego mówi: „Wojewo
nam notatek, pan G. Soubise Bisier nad
dowie roki wielkie sądzić mają; a to gdy
mienia, że wszystkie okazy z markami po-
wyjdą dwoje poroczki, tedy po nich trze
mieszczonemi w podanych tu rysunkach
cie roki mają być sądzone“. Podług Linde
posiada we własnym zbiorze w Warsza
go poroczkami zwano także przeszłoczne
wie (Krakowskie-Przedmieście „Ys 30) z wy
zapasy gospodarskie,
jątkiem 3-ch tomaszowskich, które prze
rysował ze zbiorów ordynacyi Zamojskich. Porta. Od wielkiej bramy, wiodącej w
Warjantów zaś czyli odmian tych marek Stambule do seraju sułtana, państwo tu
ma jeszcze na okazach swoich znacznie reckie nazwane zostało Portą Otomańską.
więcej. Wielu zaś marek nawet znacz Portatyl (złac. fiortcire). Polacy tak na
nych fabryk, np. grębenickiej kasztelana zywali ołtarzyk podróżny do odprawowa-
Jezierskiego, nie zna dziś nawet jego ro nia mszy św.
dzina, równie jak i grodzieńskiej z czasów Portki—spodnie z grubego płótna czyli
podskarbiego Tyzenhauza, nikt bowiem partu. Używali tego wyrazu Bart. Papro
dawniej nie zajmował się u nas kolekcjo cki, Wac. Potocki i inni pisarze XVI i
nowaniem tego rodzaju wyrobów krajo XVII w.
wych, a niniejsze notatki pana Bisier o Portugał—nazwa wielodukatowej sztu
tych markach fabryk ceramicznych są ki złota w rodzaju monety. Gwagnin pisze:
pierwszą próbą pracy w tym kierunku dla „Darował Jan Zamojski na weselu swym
Encyklop. Staropolskiej umyślnie przed gościom portugały złote, na których by
sięwziętą. Jeden z bogatszych zbiorów por ła twarz królewska, a na drugiej stronie
celany dawnej polskiej znajduje się w po żałosna figura o wzięciu Potocka". Bej
siadaniu księstwa Witoldostwa Czetwer- mówi:
tyńskich w Baszowie na Ukrainie. W War Ujrzysz, jeślić pomogą portugały ony,
szawie zaś, nie mówiąc już o kilku domach Coś je marnie szafował na rozliczne strony.
102 PORUCZNIK.—POSAG.
za cudzołóstwo utratą jej posagu. U miesz tę za Karola, cesarza rzymskiego, dał jej
czan rządzących się prawem chełmiiiskiem w posagu, jak twierdzi Długosz, sto tysię
była wspólność majątku: oboje małżonko cy złotych polskich (czyli dukatów). Kwe-
wie byli uważani, gdy prowadzili handel, stję posagów i dożywoci żon porusza Kra
za jedną osobę. W razie śmierci żony, mąż sicki w „Panu Podstolim“, str. 87.
winien był jej dzieciom lub krewnym, jeże Posesjonat. Prawa zarówno szlachec
li zeszła bezpotomnie, oddać połowę całko kie jak miejskie ściśle wyróżniały pose
witego majątku. Długosz powiada, że gdy sjonata, t. j. posiadacza własności nieru
Kazimierz Wielki, owdowiawszy, pojmo chomej, od nieposesjonata. Szlachcic, któ
wał w małżeństwo (r. 1341) drugą żonę ry siedział we wsi prawem dożywocia, po-
Adelajdę, córkę landgrafa Heskiego Hen tioritatis, wieczystej dzierżawy, zastawu
ryka, tenże dał jej w posagu (wypłaconym lub jako małżonek dziedziczki czy doży-
w rok po ślubie) 2000 kóp szerokich gro wotniczki, był równie jak dziedzic dóbr
szy praskich. „Tak szczupłe wiano —- po ziemskich za posesjonata uważany. Ka
wiada Długosz—jakie w teraźniejszych cza żdy senator, poseł, deputat, sędzia, podko
sach (Długosz pisał około r. 1460) zwykle morzy, musiał być posesjonatem. Inne zaś
panowie za córkami dają, okazuje albo urzędy, nie wpływające do rady narodo
skromność owego wieku, kiedy królowie wej ani sądownictwa, oraz prawo głoso
na takich posagach przestawali, które dziś wania na wyborach urzędników służyły i
miernym panom zdają się za małe, albo nieposesjonatom. Rozumie się jednak, iż
szczupłość majątku Henryka, z przyczyny syn posesjonata korzystał zawsze z jego
iż ziemia Heska wielce jest jałowa i nie prawa. Prawa posesjonatów tracili banici,
płodna“. Ponieważ jedna kopa szerokich t. j. z kraju wywołani lub od działalności
groszy praskich zawierała w sobie około politycznej odsądzeni. Majątek posesjo
pół funta czystego srebra, z powyższej nata od XVI w. nie mógł być bez wyroku
przeto relacyi naszego dziejopisa widzimy, króla konfiskowany, a jeżeli zapadł wy
że w trzeciej ćwierci XV wieku, gdy to rok konfiskacyjny, wtedy nie szedł na
pisał, przeciętny posag córki miernego pa „kaduka“ (ob.), ale na krewnych aż do
na czyli mniej więcej bogatego szlachci ósmego pokolenia.
ca przedstawiał wartość około tysiąca fun Posiadanie czyli posesja ważną gra ro
tów srebra. Dziesięciokrotnie większy po lę w prawie polskiem, chociaż niema co
sag, bo 20,000 grzywien srebra, krom prze do niej stanowczych prawodawczych prze
pysznej wyprawy w naczyniach złotych i pisów. Jest tylko mowa o niej przy pre -
srebrnych, szatach, koniach i klejnotach, skrypcjach czyli dążnościach i przy skar
podług świadectwa tegoż Długosza, dał gach ekspulsyjnych czyli, jak teraz nazy
Kazimierz Wielki, wydając w r. 1343 El wamy, posesoryjnych, a w Statucie Litew
żbietę, córkę z pierwszego swego małżeń skim o „wybicie ze spokojnego dzierże
stwa za Bogusława, księcia szczecińskiego nia“. Posesja była uważana jako główny
na Pomorzu. Volumina legum podają atrybut własności, niema też wzmianki o
wzmiankę o tym posagu, szacując go na innej posesyi, tylko o rzeczywistej actua-
14,000 czerwonych złotych i błędnie zmie lis possessio. Stąd właściciela nazywano
niając tylko imię królewny Elżbiety na posesorem, bene naius, possessionatus i
Annę (I, f. 470). Tenże król we 20 lat póź własność nazywano niekiedy „possessją“,
niej wydając zamąż córkę powyższej El jak np. w Statucie Wiślickim: „si posses
żbiety i Bogusława pomorskiego a już sions sint multae“ ( Vol. leg. I, f. 45).
swoją wnuczkę również imieniem Elżbie Poskrudlić—pobronować, powlec.Haur
104 POSPOLITE RUSZENIE.
w XVII wieku pisze: „Na odwrotach po- t. zw. lustracje gotowości wojennej ziem
skrudliwszy albo uwlekszy, sieją niektó i województw. Gdy jednak sejm krakow
rzy“. Słowo powyższe jest zabytkiem tych ski w początku r. 1545 rozszedł się na ni-
czasów, w których brona nazywała się czem, z przyczyny opozycyi Litwy i odda
jeszcze skrodą, zanim od podobieństwa lającego się niebezpieczeństwa tureckiego,
swego do kraty zasuwanej z góry w bra organizacja z r. 1544 obaloną została i do
mach zamków średniowiecznych, zwanej piero szczegółowe przepisy o pospolitem
„broną“, nie została tak samo nazwaną ruszeniu mamy uchwalone konstytucją
(ob. Brona, Enc. Star. t. I i Skródlió). z roku 1621. Do pospolitego ruszenia
Pospolite ruszenie. Szlachta polska dla powoływano wszystką szlachtę i tych
tego nazywała się stanem rycerskim, że o- z mieszczan krakowskich, wileńskich i
bowiązana była prawem wszystka i za lwowskich, którzy posiadali dobra ziem
wsze z orężem w ręku siadać na koń w o- skie, także wójtów i sołtysów z dóbr świec
bronię kraju, gdy zachodziła tego potrzeba. kich i duchownych. Mógł tylko dać za
Już konfederacja za Władysława War stępcę ten, który dla nauk nie był obecny.
neńczyka w Nowem Mieście Korczynie W Koronie duchowni z dóbr swoich dzie
wypowiedziała w duchu pojęć naród owych, dzicznych musieli wyprawiać zbrojnego
że „ktoby nie stawał do boju, lub w in jedźdźca. W Litwie wyprawiali nietylko
nych względach od ogółu oddzielał się, z dziedzicznych, ale i z kościelnych. Szy
takiego wszyscy mają na życiu i dobrach dzono wprawdzie sobie z tych przygod
karać, a ma być uważany, jakoby się sam nych rycerzy, nieraz organistów i zakry-
zrzekł dobrej czci i wiary“. Pospolite ru stjanów, w zbroję na pospolite ruszenie
szenie było właśnie o wem „stawaniem przebranych, i nazywano ich żartobliwie
wszystkich do boju“. Była stara zasada w „Albertusami“. Uboga szlachta zagono
Polsce, że „każdy, kto ziemię miał, ten bro wa, którą było przepełnione Mazowsze i
nić orężem ojczyzny musiał“. Gdy więc Podlasie, obowiązana była wyprawić z
Piastowie narozdawali rycerzom dużo tej dziesięciu łanów jednego konnego woja
ziemi na dziedzictwo, tak, że utworzył się ka. Z wielu braci, którzy sami rolę upra
cały stan ziemiańsko-rycerski, powstały wiali, szedł na wojnę jeden. Województwo
wówczas i zwyczaje zwoływania rycer Podolskie stawało pod Kamieńcem dla o-
stwa przez rozsyłanie wici na powszech brony tego miasta i twierdzy. Pospolite ru
ną wyprawę czyli pospolite ruszenie szenie zwoływał król dawniej za radą pa
(ob. Wici). Pierwsze wzmianki kronika nów, później za przyzwoleniem sejmu czyli
rzy polskich o pospolitem ruszeniu odno izby poselskiej. Wezwanie to w ostatnich
szą się do Władysława Łokietka. Wyraz wiekach na piśmie i z pieczęcią roznosili
łaciński Motio belli, oznaczający to samo, woźni ziemscy pod odwieczną nazwą wi
ukazuje się w prawodawstwie pod r. 1510. ci, które były potrójne, czyli w ciągu 4-ch
Do r. 1454 zwołanie pospolitego ruszenia tygodni 3 razy, t. j. co dwa tygodnie po
zależało wyłącznie od króla. Od powyższe wtórzone. Po otrzymaniu pierwszych wici
go zaś roku potrzebna była akceptacja zbierał się sejmik, na którym kasztelan o-
sejmików ziemskich, później sejmu wal znaczał dzień i miejsce zebrania zbrojne
nego. Sejm lubelski listopadowy z r. 1505, go każdej ziemi, a gdy się zebrano, spisy
położywszy całą ufność obrony w pospo wał i prowadził chorągwie do wojewody.
litem ruszeniu szlachty, zajął się jego Wojewoda sprawdzał popis i robił prze
szczegółową organizacją. Dopiero atoli za gląd chorągwi. Każde województwo miało
Zygmunta I, na sejmie w r. 1544 stanęły swoje kolory i ubiór prawie jednakowy,
POSPOLITE RUSZENIE. 105
co nadawało pospolitemu ruszeniu pozór każdego domu jeden z synów czy braci
wojska regularnego. Że zaś znowu każdy zbrój no pod chorągwią ojczyzny bronie
prawie szlachcic prowadził za sobą wóz i nia na koniu stawa i jednego z sobą lub
„czeladników“, więc pospolite ruszenie dwu pocztowych wiedzie ubranych w wo
wyglądało, jakby cały naród wyruszył dla jewódzkim mundurze, krojem kurtek i cza
obrony swej ziemi. Kto nie wyszedł w po pek wojskowych. A ktoby ani sam mógł
le, temu groziła kara utraty mienia. Po stawać zbrój no, ani być wyręczonym przez
nieważ wszystka szlachta wychodziła, syna lub brata, ten w miarę majątku sta
przeto wszelkie sądy ziemskie ustawały, wi zastępców ze stanu rycerskiego i pocz
a sprawy gardłowe zostawiano do rozpo towych zbrojnych...“ Na mocy tego uni
znania hetmana albo króla. Od najda wersału generał Dąbrowski ogłosił rozkaz
wniejszych czasów pospolite ruszenie by do rycerstwa polskiego po województwach,
ło obowiązane tylko do wojny wewnątrz mianował rotmistrzów, tym dał władzę
kraju. Królowie zobowiązywali się nie wy do mianowania oficerów i namiestników,
prowadzać go nigdy z granic Rzpłitej, urządził skład chorągwi i t. d., całą tę siłę
która zaborów nie chciała. W pochodzie zbrojną zwołał do Łowicza na 25 grudnia.
wolno było obozować tylko w otwar Przedtem już, bo w d. 13 listopada, woje
łem polu. Po skończonej wojnie każdy to wództwo Sieradzkie ogłosiło akt powstania.
warzysz pospolitego ruszenia, podług spi W dniu oznaczonym zebrała się licznie
su swej chorągwi, powinien był zgłosić się szlachta pod Łowiczem i z niej to komple
do swego wojewody po świadectwo odej towano pułki jazdy, formujące się pod Dą
ścia. Piechota pospolitego ruszenia spełnia browskim. W r. 1809, po wkroczeniu wojsk
ła obowiązki dzisiejszych saperów (ob. austrjackich do Księstwa Warszawskiego,
Piechota polska). Statut Litewski prze Rada Stanu ogłosiła d. 16 kwietnia pospo
pisuje, aby w czasie pospolitego ruszenia lite ruszenie. Odezwa ta zawiera nomina
„kasztelan, jeśliby razem ze szlachtą w po cje naczelników powstania i dodanyoh im
wiecie swym zjechać się nie mógł, ściągał oficerów z wojska regularnego na organi
się co najrychlej w drodze z chorążym i z zatorów i komendantów. „Naczelnicy we
powietnikami“. W dalszym ciągu podaje zwą stan rycerski do pospolitego ruszenia
my tu rzecz p. B. Grembarzewskiego o po- ukochanej ojczyzny. Każdy szlachcie o-
spolitem ruszeniu wiatach 1806—1830: siadły wsiada na koń lub sam osobiście,
—• „Po wkroczeniu wojsk francuskich w lub dostawia tylu szeregowych, zbrojnych
granice dawnej Rzpłitej i po wypędzeniu w piki, pałasze, pistolety i na dobrych ko
z niej Prusaków, postanowiono formować niach, ile ma folwarków i wsi czynszo
jak najspieszniej wojsko polskie. Jednym wych". W miastach wszyscy mężczyźni
ze środków ku temu było zwołanie pospo od lat 16 — 50 mieli należeć do gwardyi
litego ruszenia; w tym celu Józef Radzi narodowej. Z wiejskich mieszkańców mia
miński, wojewoda gnieźnieński, jako pierw ły być formowane kompanje kosynierów.
szy senator Polski, wydał w d. 2 grudnia W każdym departamencie miano zebrać
1806 r. uniwersał na „pospolitą obronę“, służących dworskich i myśliwych i sfor
który się od tych wyrazów zaczynał: „W mować z nich pułk strzelców. Rezultaty
dniach chlubnych narodu naszego woje tej odezwy były dość mierne w pierwszej
wodowie przez rozesłanie wici wzywali na części kampanii, zwłaszcza na lewym brze
popisy i wiedli na boje waleczne rycer gu Wisły, pierwej przez nieprzyjaciela za
stwo......Niech każdy, kto może władać o- jętym, nim obwieszczenie o powstaniu do
rężem, siada na koń, a najmniej niech z szło do wiadomości mieszkańców. Sprawa
106 POSPÓLSTWO. —POSTRZYŻYNY.
zamożnych obrzęd ten odbywał się uro spuszczone z tapczana osłaniały przed ło
czyście przy zjeździe krewnych i przyja żem ziemię, aby nie ziębiła bosej nogi. Do
ciół. Pannie młodej, wychodzącej za mąż, jednej poduszki przybyła druga i to pu
postrzygano włosy zawsze przed oczepi chowa, a z lżejszego futra wymyślono Za
nami, na znak wstąpienia jej w zakon mał woje czyli kołdry. Kilimami i kobiercami
żeński, w którym ani trefić kosy panień wschodnimi lub kosmatymi kocami krajo
skiej, ani przystrajać włosów wieńcem i wego wyrobu przykrywano na porę dzien
kwiatami już nie mogła. Prot. Karol Pot- ną łoża i obijano przy nich ścianę. W miej
kański jest autorem rozprawy „Postrzy- sce tapczanów z prostych 2 lub 3 desek u-
żyny u Słowian i Germanów“, pomiesz kazywały się łóżka na powrozach rozbite.
czonej w 32-im tomie ogólnego zbioru W rachunkach Andrzeja Kościeleckiego
„Rozpraw Akademii Urn. wydz. history- z lat 1510 i 1511 znajdujemy, że łóżko dla
czno-filozof.“ (Kraków, 1895 r., str. 330—- naturalnego syna Zygmunta I kosztowa
406). ło grzywnę 1 i groszy 12 czyli 3/4 funta
Posuły to samo znaczyło w mowie sta srebra. Do „gierady“ czyli wyprawy pa
ropolskiej, co dziś łapówka, a zwłaszcza nieńskiej — powiada Szczerbicz i Gnoicki
podarek dla sędziego w sprawie. Wyraz — należą przykrycia łożne, albo kołdry,
ten użyty jest w Volummach legum II, prześcieradła, wezgłowia. W XVI w. by
fol. 1527 i VI f. 474. W Statucie Litew ły już upowszechnione na poduszkach czy
skim czytamy w rocie przysięgi dla sę li nasypkach powłoczki czyli poszewki
dziego: „Nie z przyjaźni ani z waśni, nie zwane także „cechami“. Jan Kochanow
posuły i dary, ani się spodziewając na po ski pisze we Fraszkach o gościnnym do
tem darów, sądzić będę“. mu szlachcica polskiego: „A żona, pościel
Pościel i łóżka. Polacy, hartując się od zwłócząc, nieboga się krztusi“. Inwentarz
wieku dziecinnego do znojów obozowych ruchomości Aleksandra Jagiellończyka
i do życia rycerskiego nawykli, unikali przy jego testamencie wymienia łóżka
nawet w domu i w czasach pokoju wszel polskie z dębiny, łóżka francuskie, łoża
kiej miękkości i wytworności w spoczyn połogi, namioty (kotarowe) z forbotami,
ku. Skóra z zabitego łosia, wilka lub nie u których kutasy de spadały, na
dźwiedzia rzucona na słomę lub grocho mioty bez łóż, podniebień 3 z kamchatki,
winy i siodło pod głowę zwykłą bywały materace, poduszki 2 aksamitne ze złotem,
pościelą, przykryciem — opończa. Nastały ze skór zamszowych, czyli Hess poduszki,
później sienniki napychane sianem i po siragulum kołdrę atłasow ą czarną cwilli-
duszki czyli nasypki dla niewiast tylko chem podszytą, kołdrę armezynową, gier-
napełniane piórami lub pakułami a dla maki adamaszkowe czarne do łoża, j ałmonki
mężczyzn nasypywane sieczką, plewą, su do spania, urynały, naczynie miedziane do
chym mchem lub liściem. Królowie nasi ogrzewania łoża. Dla chłopców u tegoż kró
przykład niższym dawali w życiu skrom- la była skórzana poduszka, wszewki, prze
nem, w unikaniu niewieścich wygód. „Naj ścieradła, poszwy większe i mniejsze, pie-
dzie się w rejestrach starych — pisze Gór rzynki większe i mniejsze. Caetani w pamię
nicki — wiele usłanie królewskiego łoża tnikach swoich (r. 1596) świadczy, że łóżka
stało, tak skromnie naówczas monarcho Polaków były maleńkie i wązkie, ledwie się
wie polscy żyli“. Wszakże z czasem upo w nich obrócić można. W drodze wozili tłó-
dobanie w wygodach rosło i zbytek wkra mok z pościelą, inaczej musieliby spać na
dać się począł. Skóry niedźwiedzie i wil ziemi lub słomie. Podobnież i Ogier, opi
cze tak zszywano, że okrywały siennik a sując podróż do Polski r. 1635, wyraża się:
108 POŚCIEL I ŁÓŻKA.
„w drodze nie dostanie łóżek, trzeba je wo w swoich pamiętnikach o czasach Saskich
zić z sobą, albo spać na ławach“. U boga powiada, że w domach pańskich łóżko
czów makatami ze złotogłowa i aksamitu małżeńskie było adamaszkowe takiego
obijano ściany przy łożu przykry tern koł koloru, jakiego obicie sypialni z firanka
drą turską (turecką), gdzie wzorzysta po mi i płotkiem suto u góry i dołu obłożo
ściel osypana była wonnemi ziołami. Koł nym złotym galonom. Stawiano te łóżka
dry robiono z atłasu tureckiego, z płócie- wzdłuż ściany w niszy, albo głowami pod
nek tureckich materace i zawoje do łóżek. ścianę a nogami na środek pokoju. Kawa
Były później i z sierści koziej przykrycia. ler nakrywał swój tapczan kobiercem tu
Moda szła zawsze z góry do warstw niż reckim, ścianę obijał makatą, na której
szych. Jeżeli przeto widzieliśmy u króla zawieszał rzędy, szable, pistolety, trąbki,
Aleksandra Jagiellończyka wszystkie łoża ładownice a poniżej krucyfiks, obrazek
pod namiotami czyli kotarami, to rzecz N. P. Częstochowskiej i gromnicę. Gdy
prosta, że naśladowali go panowie a pa który pieszczoch, wyprawiony na dwór
nów szlachta i mieszczanie, tych znowu pański, przyjechał z pościelą pierzaną, zo
Żydzi, u których dotąd można spotykać stawał wyśmiany i musiał do domu ode
po miasteczkach małe łóżka pod kotarą słać piernaty, a poprzestać na kołdrze i
z podniebieniem czyli namiotem. Namioty poduszkach. Moda używania betów nasta
te odpowiednio do zamożności robiono z ła za doby Saskiej skutkiem bliższego ze
altembasu, tabinu, złotogłowu, adamasz tknięcia się Polaków z Sasami. Wówczas
ku, kitajki pospolicie karmazynowej, nie to upowszechniły się i łóżka w miejsce
kiedy zielonej, z persu lub cycu w kwiaty. tapczanów, które odtąd służyły już tylko
Na namiot suto fałdowany nad podwój- hajdukom, lokajom i pachołkom. A jedno
nem łóżkiem, zwieszony od powały do cześnie upowszechniły się również i ury-
podłogi i tak dostatni, by śpiących dokoła nały, naczynia pierwej pogardzane przez
osłaniał, wychodziło do 100 łokci materja- szlachtę. W XVIII w. pojawiły się łóżka
łu. Od Niemców zaczęto przejmować be podróżne składane a także łóżka żelazne
ty czyli piernaty w miejsce polskich sien ze spodem na pasach. Kawalerowie, za
ników i pierzyny do przykrycia. Zwyczaj miast firanek, poprzestawali niekiedy do
ten rozpowszechnił się i przetrwał więcej łóżka takiego na parawaniku żelaznym o
u ludu, niż u szlachty, która, przechowu jednej nodze, który na noc łóżko zasłaniał
jąc tradycje rycerskie przodków swoich, a na dzień u nóg był stawiany. Kołdry
pogardzała zawsze betami i zamieniała weszły w użycie watowane, kryte ada
sienniki tylko na włosiane materace przy maszkiem, atłasem, wełną lub bawełną,
krywane skórą łosią lub jelenią. Piszący przedtem angielskie, później krajowe i pi
to znał jeszcze napołeonistę Grodzkiego, kowe. Niemniej w drugiej połowie XVIII
który, przybywszy w odwiedziny do swo w. upowszechniły się stoliczki lub małe
ich przyjaciół, gdy znalazł przygotowany szafeczki przy łóżkach, do postawienia
dlań w łóżku piernat, przyjął to za rodzaj wody, dzwonka, świecy i ekscy tarza czyli
zniewagi wyrządzonej honorowi starego budzika służące, a w miejsce parawanów
żołnierza i pierwej się nie położył, aż pier żelaznych drewniane o kilku skrzydłach
nat i ręcznik, których nigdy nie używał, zaciągniętych kitajką zieloną lub papie
za drzwi wyrzucił. Żony lubiły uście- rem kolorowym, różnemi wyklejeniami
łać łoża mężom swoim. Marja Kazimiera, ozdobionym. Od staruszek pamiętających
żona Sobieskiego, pisze, że król sypia do wiek XVIII słyszeliśmy niegdyś, iż był
brze, gdy ona mu sama pościele. Kitowicz powszechny zwyczaj w domach możniej
POŚWIĄTNE.—POWIAT. 109
szych pokrywania kołder gościnnych mate- ścią oddać“. Potrzebami nazywano także
rją ze starych sukien jejmościnych. wyszycia do zapinania u bekiesz, ferezyi,
Poświątne znaczy grunt pod fundację kontuszów, czamar i kapot taśmowe lub
kościoła przeznaczony, fundus dotatus, sznurkowe z odpowiedniemu pągwicami,
butonami, guziczkami, baretkami i pętli
fundus ecclesiae adjacens. ( Vol. leg. I, fol.
574 i III, f. 798). cami, zwykle szmuklerskiej czyli pasamo-
Potaż. Jak powszechnem było w Pol nickiej roboty, u możnych nieraz złote
sce wypalanie potażu i jak spore dochody lub srebrne.
osiągano ze sprzedaży potażu wywożone Poturemne—opłata, którą składał skar
go wodą zagranicę, jeszcze w XVIII wie żący za uwięzienie i stróżowanie podsąd-
ku daje tego miarę Ign. Krasicki w wier nego. Statut Litewski każe płacić turem-
szu: nego od szlachcica dziennie 48 groszy, od
Gdyby nie było potażu, nieszlachcica 24, jeżeli byli o zbrodnię
Nie byłoby ekwipażu; gardłową obwinieni. W razie mniejsze
Skarb to nie dosyć wielbiony,
Z popiołów mamy galony.
go przestępstwa płacono taksę połowicz
ną, jak również za wieżę, która nie zależa
Potioritas czyli rozdział sądowy dóbr ła od sądu.
odłożonych pomiędzy wierzycieli, oh. Enc. Poturnak, poturczeniec, poturozo
Star. t. III, str, 78, a obszerniej w Staro ny, p obi surm aniony — renegat, z
żytnościach polskich J. Moraczewskiego, chrześcijanina mahometanin. Grwagnin pi
t. II, str. 269. Ksiądz Franciszek Jezierski sze: „Kiedy kogo mają poturczyć, do ka-
pisze surowo w tej mierze za czasów Sta dego go przyprowadzą. Kady zawój mu
nisława Augusta: „Dekret potiontatis jest na głowę włoży; potym z pompą przez
jak strzała z cięciwy wypchnięta, która miasto prowadzą; potym go w osobnej ko
zawsze wylata z Sądu, ale nie zawsze tra morze obrzezują“.
fi w sprawiedliwe zadosyóuczynienie wie Potwarz albo kalumnj a. Statut z r.
rzycielom. Spadają późniejsze zapisy, 1347 powiada, że potwarzony o gwałt pa
zmniejszają się albo zupełnie upadają pro nien, wdów lub mężatek, sześcią świad
wizje i trafi się często, że sprawiedliwość ków ma się oczyścić, to się znaczy, że po
i cudza własność cierpi, a ten, kto przebrał trzebuje tylu ludzi, którzyby zaprzysięgli
więcej jak miał, zarobił na tym, jakby jego niewinność. Prawo z r. 1496 postano
miał interes w najzyskowniejszych sposo wiło, że potwarca do wieży skazany być
bach handlu“. nie ma, aż się sprawa dostatecznie mieć o
Potoczny sąd ob. Sądy. potwarzy będzie. Potwarca, o potwarz in
Potrzeba. Wyraz ten ma wiele ubocz szego pozywając, gdy się ten oczyści, trzy
nych znaczeń, których wyjaśnienie należy grzywny dać mu powinien. (Ob. Odszcze
do słowników języka polskiego. Tutaj kiwanie pod ławą, Enc. Star. t. III,
wspomnimy tylko, że Polacy ze względu, str. 278).
iż nie prowadzili wojen zaczepnych, ale Powązka — chusta do cedzenia mleka
tylko wyruszali na boje w potrzebie obro świeżo udojonego. Syrenjusz pisze: „Sko-
ny własnej, nazywali potrzebą smutną topasowie miasto powązki i cedzidła uży
konieczność każdej wyprawy wojennej, a wają ostrzyny do cedzenia mleka“.
więc wojnę, bitwę i potyczkę. Starowolski Powiat, wyraz w języku polskim staro
pisze: „Rycerz dziękować ma Bogu za żytny, sięgający czasów słowiańsko-lechic-
zwycięstwo, i co ślubował, idąc do po kicb, a oznaczający okolicę, obwód, o-
trzeby, ma jak najprędzej z wdzięczno kręg, którego mieszkańcy powiadamiali
110 POWITANIA.—POWOŁOWSZCZYZNA.
nego“ (str. 914). „Praźmo z pszenicy, pó nia ich ludowi i winowajców, skazanych
ki jeszcze ziarno ma w sobie nieco mleka, na hańbę publiczną, t. j. piętnowanie czy
w kłosiu nad ogniem uparzone, albo w pie li „pręgę“ lub „wyświecenie“ czyli wy
cu pieczone, albo na słońcu ususzone i gnanie z miasta (tak nazwane od tego, że
między rękoma wytarte“ (str. 928). Łu pachołkowie miejscy wyprowadzali ich za
kasz Gołębiowski powiada, że na Polesiu bramy miasta ze światłem). Pręgierz był
groch prażony dotąd „prażmem“ zowią. najczęściej używany w stolicy królewskiej,
Rrażucha, czyli lemieszka — potra gdzie znaczna ludność, stek awanturni-
wa starodawna z mąki pszennej a najczę
ściej z hreczanej, która praży się sucho na
patelni lub w rądlu a potem sypie na okra
szony wrzątek, miesza i podaje na gęsto
lub na sypko z dodaniem skwarek.
Preskrypcjaob.wÄM^.^’/ar.: D awność
i Przedawnienie.
Pretressa, tunika, westalka —
suknia niewieścia w XVIII w., którą tak
opisuje Ł. Gołębiowski: „Jeden to prawie
rodzaj sukien damskich krótkich, fałdzi-
stych, z wyciętym gorsem, garnirowaniem
u spodu, niedochodzącej kolan, albo le
dwie za nie sięgającej, przepięta w stanie
pasem i świetną jaką klamerką. Z pod niej
widać było spódnicę długą, z tyłu powłó
czystą i z haftem częstokroć bogatym.
Westalka zwykle biała krepowa lub z in
nej tkanki przezroczystej do białej atła
sowej spódnicy. Pretressa i tunika purpu
rowa, niebieska na białem, albo przeciw
nie biała na niebieskiej, złocistej lub szkar
łatnej“.
Prezenta. Tak się nazywa przedstawie
nie biskupowi do zatwierdzenia osoby du
chownej na wakujące beneficjum. Prezen
ta była dawana albo przez samego kolla-
t-ora, albo przez jego pełnomocnika, albo
nawet przez opiekuna lub kuratora w ma Pręgierz z r. 1690 przed ratuszem w Poznaniu.
jątku małoletnich lub w kurateli będą ków i oszustów, a surowość artykułów
cych. Pisano ją według przyjętej formy marszałkowskich były powodem, iż w są
i składano na ręce biskupa. dach marszałkowskich zapadały] często
Pręgierz, dawniej pręgnierz, zwany tak wyroki na chłostę publiczną. Chłostał zbir
że piłatem, słup stojący zwykle przed zwany: niedobry, budel(S«/ń?/), szar-
ratuszem dawnych miast polskich, pod garz czyli hycel. Piszący to pamięta z
którym kat ścinał głowy skazanych na lat swojego dzieciństwa może ostatnie e-
śmierć i smagano przestęców. Do słupa te cho tej tradycyi, gdy r. 1851 władza ska
go przywiązywano oszustów dla pokaza zała kupca tykocińskiego Rafałowicza na
118 PRĘT.—PROCH STRZELNICZY.
Star. t. Ill, str. 184). Protest czyli manifest w dziejach prymasostwa epokę. Wizytuje
0 nieakceptowaniu lub nieuiszczeniu na biskupa wileńskiego, wznawia stary zwy
leżności wekslowej, w wekslach własnych czaj wyświęcania wszystkich sufraganów
nie był potrzebny, ale stawał się koniecz w Gnieźnie, pozyskuje przewagę nad me
nym w wekslach trassowanych. Protest tropolitą lwowskim (który jednak niezale
czyli protestacja następowała dla zape żnie rządzi swymi biskupami: przemy
wnienia właścicielowi wekslu, czyli remi- skim, kamienieckim, chełmskim, łuckim i
tentowi regresu do wystawiciela trasanta, kijowskim), zwołuje sejmy duchowne, czy
lub indosantowi. li synody. Prymasi wybierali marszałków
Prowjant-majster. Tak nazywano u swego dworu z pomiędzy kasztelanów, więc
nas w XVII wieku dostawcę żywności dla senatorów koronnych. Marszałek taki był
wojska. Z prowjant-majstrem generalnym dostojnikiem nawet wobec króla, nieraz
znosił się podskarbi koronny. Gdy Mar nosił przed królem laskę lub berło i w po
cinowi Liniewskiemu, łowczemu bracław- trzebie zastępował m arszałkó w kor onnych.
skiemu, który sprawował urząd powjant- Dalej prymas uzyskał prawo zwoływania
majstra w Kamieńcu Podolskim, nieprzy senatu na radę prywatną i zbierania jego
jaciel zabrał za 9,000 złp. żywności, sejm głosów pod nieobecność monarchy, co pod
r. 1654 kazał tę szkodę przyjąć na rachu nosiło wielce jego znaczenie polityczne.
nek Rzplitej. Zwoływał sejmy elekcyjne i przewodni
Prymas. Podług prawa kanoniczne czył na nich, ogłaszał narodowi i korono
go prymasem zowie się pierwszy biskup wał króla i królowę. Sam jeno prymas
w kraju. Tak w Hiszpanii prymasem by mógł nie stawać przed sądami, tylko przez
wał arcybiskup toledański, w Węgrzech zastępców. Był prezesem senatu, a nawet
strygoński, w Polsce gnieźnieński. Pierw mógł zwoływać prywatne narady senato
szym arcybiskupem gnieźnieńskim, który rów wbrew królowi, gdyby król prawo ła
wyrobił sobie tytuł prymasa, był Mikołaj mał. Kto w obecności prymasa zuchwale
Trąba. Mówią o nim, iż urażony o to, że mówił lub miecza dobył, był karany. Na
arcybiskup lwowski koronował trzecią żo czelnik Kościoła polskiego miał w uposa
nę Władysława Jagiełły Elżbietę Pilecką, żeniu swojem Łowicz, prawie udzielne
wyjednał u Soboru w Konstancy! prawo księstwo, a Kazimierz Jagiellończyk uwol
podpisywania się Primas Regni. Atoli już nił go nawet od płacenia jednej grzywny
za doby Piastów arcybiskup gnieźnieński podatkowej z dóbr łowickich. Ogółem li
miał prawo starszeństwa nad innymi bi czono, że prymas posiadał 360 wsi, kilka
skupami i pełnił obowiązki Interreksa czy miast i do miljona złp. dochodu. Od roku
li Bezkróla, godził spory o dziesięciny 1632 przydawano podczas bezkrólewia
1 t. d. Pierwszym książęciem był arcybi prymasowi konsyljarzów z obudwu sta
skup gnieźnieński od czasów Kazimierza nów, senatorskiego i rycerskiego, w czasie
Wielkiego. Prymas najpierwszą po królu zaś pospolitego ruszenia dodawano do je
zajmował polityczną godność w państwie. go boku rezydentów. Za Jana Kazimierza
Od czasu nawrócenia się Litwy arcybiskup biskup wileński Jerzy Białłozor przezwał
gnieźnieński był i metropolitą Litwy, a się prymasem Litwy i tytuł ten kładł na
biskupi wileński i żmudzki należeli do je swoich pismach urzędowych. Odtąd bisku
go prowincyi, która sięgała po krańce pi wileńscy nie przenosili się już nigdy na
państwa Jagiełłowego, za Dźwinę i Smo wyższe biskupstwa do Korony. Do potę
leńsk. Litwa przestrzegała gorliwie tego żnego stanowiska podniósł prymasostwo
związku z Gnieznem. Jan Łaski stanowi polskie znakomity Olszowski za Jana Ka-
124 PRZEBINDA. —PRZEMYSŁ.
swym domu jedno z tych nazwisk. Ale niowca, Zamościa. A dawne z herbów nazwi
lud, który i dzisiaj jeszcze przezywa czę ska zostały przydomkami, oznaczający
sto dziedziców nie ich nazwiskiem rodo- mi z jakiego kto źródła pochodzi. Wszak
wem ale od nazwy folwarku utworzonem, że nie wszystkie przydomki od herbów
zachował w swej gwarze dawne pojęcie o wzięły początek. Niezwykły jaki postępek,
przezwisku. Radziwiłł Sierotka dostał ta przypadek lub przyrodzona jaka wada
kie przezwisko w swojem dzieciństwie, gdy lub ułomność niejednego przydomku sta
go raz król Zygmunt August, znalazłszy ła się przyczyną (ob. Przezwiska). Gdy
samego i płaczącego na pokojach królew w r. 1345 Polacy w dwuch bitwach pod
skich, nazwał „biedny sierotka“. Jeden z Pogonią i Białą w Krakowskiem pobili
Radziwiłłów miał przezwisko Piorun, Mi wojsko czeskie króla Jana, szlachta To-
chał Kazimierz — „Rybeńko“, bo tak nazy porczykowie na pamiątkę, że wzięli do nie
wał często tych, z którymi rozmawiał. Z woli wojewodę czeskiego Hinlca zDubu,
podobnej przyczyny przezwano i syna przezwani zostali przydomkiem „Hinków“,
„Rybeńki11 Karola, wojewodę wileńskiego, który, jak zapewnia Długosz, stał się na
„Panie kochanku11. Stanisław Potocki, het zwiskiem ich synów i potomków. Znako
man wiel. kor., od łacińskiego swego przy mity niegdyś w Polsce dom Kostków her
słowia re vera (istotnie) dostał historycz bu Dąbrowa nosił to nazwisko od Nawo-
ne przezwisko Rewera. W języku polskim ja z Kostkowa (zdobywcy Działdowa na
jest jeszcze wyraz przyzwisko, ozna Krzyżakach w r. 1464), który z powodu
czający dodane komuś lub w zmienionej kostki wyrosłej mu na twarzy pierwszy
formie imię, zawołanie. nosił to przezwisko zamienione potem na
Przęślica — sprzęt, służący dawniej po przydomkowe nazwisko jego rodu. Jedna
wszechnie do przędzenia, gdy używano buja Karlińskich herbu Ostoja (z której
wrzecion. Len na przęślicy obwinięty zo pochodził Kacper, syn Abrahama, obrońca
wie się kądzielą lub przęślikiem. Bielski Olsztyna) miała przydomek Szyja, z po
w „Kronice polskiej11 pisze: „Wojewodzie wodu że przodek ich w szyję ciężko ranio
krakowskiemu, który z bitwy uciekł, po ny został. Przydomek Dunin, zamienio
słał Bolesław przęślicę, iż nie godzien być ny z czasem na nazwisko rodu, oznaczał
mężem, jeno niewiastą11. pierwotnie tego, który gościł w kraju duń
skim lub uczestniczył w wyprawie rycer
Przętr — góra na spichrzu, gdzie żyto
skiej do Danii albo z niewoli duńskiej po
sypią, piętro, astrych z tarcic na belkach
uczyniony pod stropem. wrócił. Z takiegoż źródła pochodzi przy
domek Szwed posiadany przez kilka ro
Przydenek. Tak Jakubowski w „Nauce dzin drobnej szlachty na Mazowszu i Pod
Artyleryi“, wydanej za Stanisława Augu
lasiu. Kód Woj nów Szubów na Podlasiu
sta, nazywa „ozdobę armaty, dno jej za nosił dziedzicznie przydomek Szuba od
mykającą“.
Stanisława Wojny, który za Zygmunta
Przydomek. Znaczenie tego wyrazu tak Augusta przezwany tak został niewątpli
objaśnia Ignacy Krasicki: „Grdy za cza wie od jakiejś wyróżniającej się jego szu
sem jednego herbu familje znacznie się by. Prawdziwie starożytna linja Tyszkie
rozradzaó poczęły, przybierały sobie dla wiczów miała przydomek Skumin.
różnicy nowe nazwiska z różnych przy Przyłbica — nazwa dawna i rdzennie
czyn, a mianowicie od osiadłości swoich, polska hełmu z żelaznej blachy, utworzo-
jako to: Karczewscy,Wiśniowieccy, Zamoj rzona od tego, że spoczywał na głowie
scy etc., co znaczyło: pan Karczewa, Wiś- czyli przy-łbie. O hełmach noszonych
PRZYPOWIEDNI LIST.—PRZYSIĘŻNE. 127
przez rycerstwo polskie ob. pod wyrazem. nym, to w każdym razie z drzwiami do
Hełm, Enc. Starop. t. II, str. 242. zamykania (ob. Podsienie).
Przypowiedni list. Tak zwano w XVI Przysięga cielesna. Tak nazywano w
i XVII wieku upoważnienie królewskie dawnem prawie polakiem przysięgę osobi
dane rotmistrzowi do zwerbowania nowej stą, utworzywszy tę nazwę z dosłownego
chorągwi. Rotmistrz, który „list przypo tłómaczenia nazwy łacińskiej jw ra men tu 7n
wiedni“ otrzymał, oblatował go w grodzie corporale. Przysięga cielesna znaczyła,
i objeżdżał szlachtę, zapisującą się na to kiedy kto sam osobiście, a nie przez za
warzyszów do chorągwi (ob. art. Jazda stępcę przysięgę wykonywał. Volumina
polska, Enc. Slarop. t. II, str. 290). W legum podają roty przysiąg sądowych o-
Voluminach legum czytamy: „Damy listy raz dla panów marszałków trybunalskich,
przypowiednie ludziom dobrze osiadłym dla marszałków koronnych, pieczętarzów
na roty kozackie“. Haur w XVII w. pisze: czyli kanclerzy koronnych, dla referenda-
„U rzemieślników żadnego czeladnika bez rzów kor., dla pisarza polnego, sędziego,
przypowiedniego listu nie przyjmują“. podsędka, pisarza ziemskiego, woźnego,
szlachcica, podejrzanego i t. d. Po koro-
Przysąd, przy sądne —nagroda za
nacyikróla Zygmuntalll wszyscy duchow
pracę sądzenia. W Voluminach legum (II,
ni i świeccy dygnitarze, urzędnicy kró
f. 630) czytamy: „przysądy, adjudicata raz
tylko za Zygmunta Augusta przypadały lewscy, starostowie sądowi i dzierżawcy
dóbr królewskich powinni byli złożyć przy
na dygnitarzów i sędziów, a pisarz się swo-
sięgę najdalej do 4 niedziel w grodzie
jem solarium kontentować miał. Przysą
przyległym swoim podług roty następnej:
dy w Mazowszu nie były znane, tylko
„Ja N. N. przysięgam Panu Bogu Wszech
przed zaczęciem sprawy obie strony po 2
mogącemu: iż wierny chcę być, i posłu
grosze na koszta procesu składały. W Sta
szeństwo wedle prawa oddawać Najjaś
tucie Litewskim przysąd znaczy właś
niejszemu Panu Zygmuntowi III Królo
ciwą jurysdykcję czyli forum, jak to wi
dzimy ze słów: „Panowie w miastach nie wi Polskiemu, Wiek Książęciu Litews. i
pod przysądem miejskim, ale pod prawem chcę we wszem dostojeństwa Majestatu i
i wolnością szlachecką domy dzierżą“. osoby J. Kr. Mości, także bezpieczeństwa,
„Będzieli obwiniony inszego przysąd u, a jako wiernemu poddanemu należy prze
strzegać; tak mi Boże dopomóż i jego św.
nie tego, gdzie ukradł, tedy mają go wieść
Ewangelja“. Przysięga wojewody multań-
do tego urzędnika, w czyim przysądzić
skiego, którą w r. 1485 królowi Kazimie
jest“.
rzowi Jagieł, oddawał, znajduje się w Vol.
Przysiek—siekierka wązka, służąca za leg. I, £ 238. Żyd, składający przysięgę
razem za laskę. Klonowicz pisze we „Fli podług roty polskiej, obowiązany był „o-
sie“: „Powróci flis od żeglugi gdańskiej brócić się przeciwko słońcu, osobnie od
w sukmanie nowej, w szerokiej krajce, z ludzi innych, i ma stać boso na jednym
nowym przysiekiem“. stołku, przyoblekłszy się płaszczem albo
Przysienie lub podsienie — ganek na suknią, a czapkę żydowską ma mieć na
słupach wzdłuż ściany domu przed sienią. głowie“.
Nazywano go także podcieniem, że dawał Przysiężne. Wyraz ten spotykamy już
cień. Przysienie tern się różni od przysion- w dokumencie z roku 1281. Stare statuty
ka, że pierwsze jest werendą niezamyka- mazowieckie do połowy XV w. i statut
ną zewnątrz domu a drugi jest przedpo Jagiełły z 1420 r. wzmiankują o przysięż-
kojem wewnętrznym, a jeżeli zewnętrz- nem jako o opłacie składanej sędziemu od
128 PRZYSIĘŻNY. —PRZYSŁOWIA OSOBISTE.
str. 112). Znajdujemy tam pomiędzy inne- Pueri, puchery (złac.puer, chłopiec)
mi przysłowia: 1) Znać dudka między ko starodawny zwyczaj żaków szkolnych, któ
koszkami; 2) Znam cię, ziółko, żeś pokrzyw rzy około świąt Wielkiejnocy chodzili po
ka; 3) Nie graj, nie przegrasz; 4) Na pochy domach, śpiewając, prawiąc oracje i win
łe drzewo kozy lazą; 5) Jaki kram, taki szując świąt Zmartwychwstania Pańskie
pan; 6) Z naszego to płota koł; 7) Przygo- go, za co otrzymywali podarki, zwłaszcza ze
dzi się pijanemu pląsać; 8) Zawżdy leni święconego. Już Rej w Postylli mówi, że
wemu święto; 9) Po weselu bywa płacz; w kwietnią niedzielę obchodzą pamiątkę
10) Miej język za zęby; 11) Bierze wilk li wjazdu Zbawiciela do Jerozolimy, które
czone; 12) Ani ty Bogu świeczki, ani dja- mu pacholęta zachodziły drogę, rzucając
błu ożoga i t. d. kwiaty i radosne pienia śpiewając. Na tę
Przystojeństwo. W mowie staropol pamiątkę w kościele parafjalnym, gdzie
skiej wyraz ten oznaczał przyzwoitość o- były szkoły, wybierano chłopców do pro-
byczajową, dobre wychowanie widoczne cesyi ustrojonych czysto, którzy z bukieta
we wszystkich uczynkach, mowach, po mi u boku, mając na ręku „fontazie“ prze
stępkach. Jan Kochanowski pisze: wiązane chustką jedwabną lub wstążką,
Teraz jak w pieniądzach ludzie smak poczuli, trzymali palmy ozdobione podobnież. W
Cnota i przystojeństwo do kąta się tuli. r. 1591 wyszła w Krakowie książka Sko-
Górnicki zaleca dworzaninowi polskiemu, reckiego, zawierająca deklamacje i oracje
że potrzeba mu „pięknych zwyczajów, dla pacholąt szkolnych, z któremi obcho
skromności, przystojeństwa, od któ dzili domy w kwietnią niedzielę. Lud w o-
rego się w żadnym postępku odstrzelać kolicy Krakowa zachował ten zwyczaj
nie ma“. dotąd, zowiąc Puchę ram i, a Kolberg
Przytwor—to samo, co przysionek ko opisał go w 1-ej części „Krakowskiego“,
ścielny, babiniec, kruchta. Mohiła w XVII str. 274. Chłopak umazany sadzami w
wieku pisze: „Weszli do przy tworu to jest kożuchu przewróconym włosem do góry,
do przysionku chrzcielnicy". „Widział go przepasany nakrzyż powrósłami, z dre
w przy tworze t. j. w babińcu przede drzwia wnianą szablą u boku i koszykiem na
mi cerkiewnemi“. „ Przy tworkiem“ nazywa kwestowane jaja i inne podarki, prawiący
lud przy boku wewnętrznym skrzyni przy po domach oracje, zowie się tam pucher-
mykane zachowanko na drobiazgi. nik, pulierak lub koniarz.
Przywianek. To, co żona w dom męża Puhary. Polacy do miodu i piwa, na
wnosiła, nazywało się w Polsce posagiem pitków dawniej w każdym domu warzo
lub wianem. Co mąż zapisywał od siebie nych, mieli: rogi, kubki, kruże, lampki,
żonie, nazywało się przy wiankiem. szklenice, roztruchany i kufle, nie uży
Gdy zaś żona, panną idąc za mąż, nie mia wając puharów, które przyszły do Polski
ła oprawy czyli reformy posagu, prawo dopiero z upowszechnieniem się wina od
wyznaczało jej pewną sumę z majątku narodów południowych bogatych w win
męża, lub dożywocie na pewnej części ma nice. Przyszły zaś drogą zwyczajną, więc
jątku i to się nazywało zawieniec a po przez dwory panujących na dwory ma
łaciniecrinili. Jeżeli wdowa szła pow gnackie i przez cudzoziemców osiadają
tórnie za mąż, to prawo do przy wianku za cych w miastach polskich. Drogę pierw
pisanego jej przez pierwszego męża traciła szą wskazuje pub ar kształtu wazy, roboty
na rzecz jego potomków. włoskiej, z herbami Litwy i Jagiellonów
Przyzywny sejm ob. Sejm konwoka- (znajdujący się dziś w gabinecie archeolo
cyjny- gicznym uniwersytetu krakowskiego), ob-
Encyklopedja staropolska, t. IV. 9
130 P U H A R Y.
którym król z kawalerami orderu w dzień „Ludzie mi nogę wzięli dogadzając sobie,
restauracji popili się, a na oktawę, gdy Ja im lepiej dogodzę gdy odbiorę obie
król zaprosił się na obiad do Mniszcha, Puklerz (z francuskiego bouclier) —tar
marszałka wiel. kor., posłał mu kielich na cza, pawęż, paiż, szczyt. Naruszewicz pi
ten obiad w podarunku. Podobny puhar sze: „Posłał Bolesław oblężonym dwa pu
był także w zbiorze Rastawieckiego. Sław klerze do wyboru, z których czerwony
ny był także puhar Adama Małachow wojnę, biały pokój oznaczał".
skiego, półgarncowy, zwany: vcordafide- Pultynek—mały pulpit do robót kobie
liumZbiory Pawlikowskich z Medyki cych. W Vol. legum (IV, f. 80) czytamy:
posiadają 7 puharów z portretami, herba „Płacić mają od koronek, szkatuł, pultyn-
mi i cyframi pa ków, perspektyw“. W „Monitorze“ czy
nującej w Polsce tamy:
przez lat 67 ro „Bonończyk w izbie, a kubeł do psiarni,
dziny królów sa Śpilka w pultynku, a widły w masztami“.
skich. W notat Pułk —wyraz dawny, oznaczający więk
kach Jana Glo szy oddział wojska. Wznowiony został
ger a, spisanych w r. 1768 przy formacyi pułku przedniej
przed laty z tra straży Arnolda Byszewskiego; odtąd ja
dycji podlaskich zda lekka czyli przedniej straży na pułki
dla syna, znaj du podzielona została. Husarja i pancerni
je my, że w do dzielili się na chorągwie, kawalerja naro
rn a c h magnac dowa na brygady i szwadrony, dragonja
kich bywało po 5 i piechota na regimenty. W wojsku pol-
puharów, z któ skiem w epoce porozbiorowej piechota
rych najmniejszy i jazda, a za Księstwa Warszawskiego
nosił napis: In vi i artylerja, podzielone były na pułki,
no veritas; więk jako jednostki gospodarcze. B. Gemb.
szy nieco: Bis Puszka, puszkarze. Od Czechów, któ
repetita placet; rzy strzelbę do prochu nazywali w śred
trzeci z kolei: nich wiekach puszką, nazwa ta upowsze
Omnetrinumper chniła się po całej Słowiańszczyźnie. W
fectum; czwarty: Polsce puszkarnią zwano warsztat pusz-
Variis languis la- karski i ludwisarnię czyli działolejnię,
quelantur; n a j - puszkarzem albo rynsztunkowym zwa
Puhar Augusta II Sasa.
większy: Ibant no ruśnicarza, który broń palną robił,
strzelbę osadzał, naprawiał, rychtował;
non poterant jacebant. Bywały i polskie puszkarzem był i działolejnik czyli ludwi-
napisy np.: sarz (ob.Ludwisarnia, Enc.Star. t. III,
„Mam tego za ba i bardzo, jako się on zowie, str. 151) i każdy artylerzysta. Bielski np.
Który duszkiem nie wypił przyjacielskie zdrowie“.
pisze: „Puszkarze strzelbą dobrze ich uga-
Puhary bez podstawy zwano „niestawia- dzali i szkodę w nich niemałą czynili“;
nemi“ lub „kulawkami“, że kto wziął do Grwagnin zaś: „Polscy puszkarze Wołochy
ręki nalane, musiał wychylić, bo stać nie tak prażyli, że poczęli ustępować". Pierw
mogły. O takich wspomina już Sarbiew- szą wzmiankę o artyleryi polskiej znajdu
ski w mowie pogrzebowej z r. 1635. Nie jemy w statutach Kazimierza Wielkiego
kiedy kładziono na nich napis: z połowy XIV wieku. Ustęp ten w poi-
132 PUŚCIZNA.
Rabiec (od raby — pstry). Tak zwano dziców bardzo ubogich. Oddany na nau
pewien gatunek krogulca układanego do kę do zegarmistrza, zwrócił na siebie uwa
polowania. gę dziedzica Hrubieszowa ks. Stanisława
Rachunkowa machina. Pierwszym wy Staszica, który wysłał go do Warszawy
nalazcą tej machiny był Stern, Żyd pol dla kształcenia się w matematyce. Tu wy
ski, urodzony w Hrubieszowie r. 1769 z ro nalezieniem machiny arytmetycznej, któ
134 RACIMORA.— RADA KRÓLEWSKA.
stępnym zniżono takową senatorom na zip. dziury (/), w które wkłada się kołek, zwany
10,000. Rezolucje Rady Nieustającej są ciągalnik(l).W\eT:cie\ łączy się z jarzmem za
ważne dlatego, że z nich można wyrozu pomocą przewoi) zrobionych z wici, a cza
mieć, jak się naród na prawa, ówcześnie sami z żelaza. Przestawiając ciągalnik w
w życiu będące, zapatrywał. Wyszły one wyższą lub niższą dziurę, reguluje się głę
drukiem w 3 częściach w Warszawie, w bokość radlenia. W razie gdy w miejsce
latach 1785, 1786 i 1788. pary wołów używa się do radła jednego
Radło polskie. Z narzędzi używanych konia, wtedy grąd ziel zastępuje się dwo
do uprawy roli, tak w całym świecie jak ma drążkami, czyli hołoblami. Część dolna
i u nas, najstarszem bez kweśtyi jest ra grądzieli (B) nazywa się gniazdem v. roz-
dio. Gałąź z twardego drzewa, z dobrym sochą. W gnieździe jest wydłubany ukoś
sękiem, którym spulchniano i pruto zie ny otwór (n) zwany dziurą, tam pod ką
mię, jest prototypem pierwotnego radia; tem 48 do 45 stopni osadza się mocna
nawet dziś jeszcze ludy, stojące na nizkim brzozowa lub dębowa deska (H), ścięta u
rozwoju, używają radia zrobionego z sę dołu klinowato, 3 do 4 cali gruba, 6 do 8
katej gałęzi. Na starożytnych pomnikach cali szeroka, a G/a łokcia długa (od k do
egipskich widzimy narzędzia, do uprawy ni) zwana nasadem lubpłachą. Górna część
roli służące, bardzo podobne do naszego nasadu, mająca nacięcie, czyli warkocz (m),
radia. Najdawniejsze wzmianki o radie u powinna przechodzić przez całą grubość
nas mamy w przywilejach z lat: 1228, rogacza, aby zaś cały nasad siedział moc
1231, 1242, 1245, 1251, 1297 i innych, w no w rogaczu, warkocz przetyka się gwo
których jest mowa o podatku zwanym po- ździem dębowym lub żelaznym, który się
radlne. W przywileju z r. 1262 wskazana nazywa pyzakiem v. pyzką (o); dolną część
jest różnica radia od pługa: „prounoquoque warkocza nazywają progiem (/). Nasad w
nratro parvo, quod radio dicitur, lapi- dolnej części zwęża się i na końcu za po
dem cere, pro magno autem, quod plug no- mocą gwoździa lub śruby ma przytwier
minatur, duoslapides cerepersoluat*. Jesz dzony żelazny lemiesz (k), zwany także
cze przed półwiekiem radio było u nas w radlicą lub narogiem radiowym; ta część
powszechnem użyciu i służyło głównie do jest najważniejszą w radie, bo spulchnia
drugiej orki, czyli tak zwanej przeoryw- i pruje ziemię; zarazem jest to rzecz naj
ki, radlenia v. redlenia; pierwszą orkę wy kosztowniejsza, bo radlica kosztowała o-
konywano sochą, lub pługiem, po odleże koło 3 złp., gdy reszta radła robi się w do
niu się zaś roli, puszczano radio wpo- mu, bez wydatku grosza. W połowie dłu
przek skib. Radło składa się z następują gości nasadu od dołu wyrobiony jest po
cych części: Grądziel v. rogacz (rysunek przeczny rowek zwanypazem v. kamą (z),
A, B), na co wybierają drąg 4 do 5 cali w który wchodzi kawałek drzewa drążek,
gruby, 6y4 łokcia długi z lżejszego gatun podpałek v. podymka (u), który sznurem
ku drzewa: sosny, świerka lub osiny, z od lub odpowiednio wygiętem żelazem powo
powiednimi korzeniami. Po wykopaniu jem (y) przymocowywa się nasad do grą
drzewa z ziemi, obcinają korzenie z wy dzieli. Pod powojem na grądzieli jest klin
jątkiem dwuch, mających prostopadły pra (jj, który w miarę podbijania daje mo
wie kierunek. Po wystruganiu korzenie te żność regulowania stopnia nachylenia na
służą jako rękojeście (c, d); prawy korzeń sadu i utrzymania go w należytej szty
(c) nazywa się rękojeścią odsielną, zaś le wności. Aby rękojeście mogły być przy
wy (d) ksobną. Koniec cieńszy grąd zieli, stosowane do wzrostu i nawyknienia ra
zwany wiercielem (A), ma w sobie 3 lub 4 taja (orzącego), do prawej rękojeści przy-
RADNY.—RADZIECKIE KSIĘGI. 137
mocowywa się witką lub gwoździem kulkę nym szeregu od roku 1392 aż do upadku
(w), t. j. zakrzywioną w formie rączki ga Rzplitej, wiele ciekawych szczegółów do
łąź, do lewej zaś w tymże celu przywiązu historyi sztuk i rzemiosł w Polsce w sobie
je się długi kij, zwany rączką, gorączką, przechowują. Pochodzi to stąd, iż do ju-
melicą v. medlicą (z), który do grądzieli rysdykcyi rady miejskiej należały nietyl-
przybija się gwoździem lub żelazną ob ko sprawy spadkowe, a więc spisywanie
rączką zwaną wiązadłem. Radło, prując inwentarzy wszelkich przedmiotów pozo
ziemię, rozrzuca skiby na dwie strony; nie stałych po zmarłych, bądź w majątku nie
XIV wieku) były: łupiestwa, rozboje i raj- Rakieta — siatka rozpięta do odbijania
tarsiwa. piłki. Ł. Górnicki pisze w XVI w.: „Ra
Rajtuzy - spodnie jazdy. W kurtę i raj kietą tak jeden drugiemu piłkę poda
tuzy ubierali się Polacy do podróży, którą je, żeby nie upadła“. Kluk zaś w XVIII
najczęściej konno odbywali. Nasi kawale- wieku: „Rakiety do grania bywają lesz
rzyści nazywali rajtuzami spodnie pod czowe, czeremchowe“.
szyte skórą tam, gdzie się z siodłem sty Rakietnicy. Korpus rakietników utwo
kały. rzony był w wojsku polskiem w r. 1823 pod
Raki. Tak nazywano dawniej wiersze, dowództwem Piotra Bontemps’a. Korpus
które wspak czytane mają sens odmien składał się z półbateryi konnej, zostającej
ny, zwykle ubliżający. Były one ulubioną pod dowództwem kapitana Józefa Ja-
formą paszkwilów, krążących po kraju na szowskiego i półkompanii pieszej pod do
niemiłe narodowi osoby i wpisywanych wództwem kapitana Karola Skalskiego.
zwykle w pamiętniki domowe XVI i XVII W styczniu 1831 r. półkompanja rakietni
wieku, zwane pospolicie Silva rerum. Ra ków konnych reorganizowana była na ba-
ki na serce królowej Maryi Ludwiki zaczy terję artyleryi lekkokonnej, a półkompa
nały się od wiersza: nja pieszych rakietników na całą kompa-
,,Marja w cnotach nie umarła, ale../' nję o 8 kozłach do wyrzucania rac kon-
Wiersz powyższy wspak czytany brzmi: grewskich. Ta ostatnia kompanja odzna
,,Ale umarła nie w cnotach Marja.,.“ czyła się w bitwie pod Grochowem. W
Jan Kochanowski wśród fraszek swoich skutek rozkazu Komisy! rządowej wojny
pomieścił znany dziesięciowiersz p. n. Ra z d. 25 lipca tegoż roku, zaczęto formo
ki, będący surową satyrą na niewiasty: wać oddział rakietników konnych pod do
„Folgujmy paniom nie sobie, ma rada, wództwem podporucznika Szopowicza o
Miłujmy wiernie, nie jest w nich przesada, 4 kozłach czyli łożach rakietowych. Gemb.
Godności trzeba, nie zanic tu cnota,
Rakusy. Tak nazywano dawniej w Pol
Miłości pragną, nie pragną tu złota.
Miłują z serca, nic patrzają zdrady, sce Austrję, zdaje się od ludu germańskie
Pilnują prawdy, nie kłaniają rady. go Rakatów. Był więc „możny dom Ra-
Wiarę uprzejmą, nie dar sobie ważą, kuski“ (Górnicki Łuk.), Rakuszanin czyli
W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą. Rakus; Rakuszanki, t. j. księżniczki au-
Wiecznie wam służę, nie służę na chwilę,
strjackie, wychodziły za królów polskich.
Bezpiecznie wierzcie, nic rad ja omylę“.
Ramsz—gra w karty, podobna do ma-
Wiersz ten czytany wspak będzie brzmiał: rjasza. Każdy miał 5 kresek; mażą się te
„Rada ma: sobie, nie paniom folgujmy,
mu, kto więcej nad powinność lew zrobił,
Przesada w nich jest, niewiernie miłujmy,
Cnota tu za nic, nic trzeba godności, mażą się i tym jeszcze, którzy zdejmą choć
Złota tu pragną, nie pragną miłości. nie powinni byli zdejmować, a innym się
Zdrady patrzają, nie z serca miłują, dopisują.
Rade kłaniają, nieprawdy pilnują“ i t. d.
Ranker w znaczeniu przekory, waśni,
Gdy wiersze podobne przestano pisywać, gniewu, wyraz wzięty żywcem z łaciny,
ogół zapomniał znaczenia ich nazwy. Ła w której rancor oznacza rzecz zgorzkłą
mano więc sobie głowę, dlaczego Kocha lub śmierdzącą, a w przenośni starą nie
nowski nazwał „Rakami“ wiersz powyż nawiść, zawiść, zażartośó, chrapkę. Twar
szy. Dopiero Mik. Malinowski w Wilnie dowski w XVII w. Pisze: „Polska z daw
wyjaśnił znaczenie nazwy pochodzącej od nych lat wrodzone miała z pogaństwem
wstecznego chodu raka. rankory“—była bowiem w dobie Piastów
140 RAŃTUCH.— RATUSZ.
ciągle napadana przez pogan pomorskich, a stąd poszło i wyrażenie o rarogu w prze-
pruskich, jaćwieskich i litewskich. nośnem znaczeniu dziwoląga.
Rańtucll, rańtuszek — chustka duża Rasa, rasza, a ras, haras, har asz —
noszona przez mężatki na głowie lub na tkanina wełniana, lekka, szorstkawa. Wiel
plecach. „Kupisz jej dziś koszulkę, jutro ki mistrz krzyżacki chodził w białym ha-
chce rańtuszka“ (Rej w Wizerunku). rasowym ubiorze, chodzili w nim zakonni
„Poważne matrony w rańtuchach do zie cy i zakonnice, a św. Jadwiga w prostej
mi ozdobnych11—pisze Twardowski; a w rasie w święta tylko ubraną bywała. Pod
innem znowu miejscu wyraża się: „rań- szywano nią palendrany, suknie świec
tuch zerwie z głowy“. Rańtuchy, noszone kich a zwłaszcza dworskich. Z niej mie
w XVI i XVII w. przez klasy zamożniej wali ubożsi pasy a kmiotówny spódnice.
sze, już w XVIII w. zeszły do ludu, a dziś Piszą o niej: Skarga, Bielski, Stebelski,
tylko przez lud wiejski niektórych okolic Gostkowski i Vol. leg. IV, f .81, r. 1643.
są noszone. Tkane bywają w domu z lnu Ratusz (z niemieckiego das Rathaus) —
i wełny domowych owiec, w pasy lub dom, w którym się mieścił zazwyczaj miej
kratkę, ale nie służą już za strój głowy, ski sąd, magistrat i rada miasta. Polacy
tylko za szal na plecy. na oznaczenie ratusza mieli wyraz własny
wietnica, ale rzadko go używali, bo
Rapcie —paski z taśmy albo sznurków
chyba najmniej o czystość językową cho
do szabli i karabeli polskiej.
dziło mieszczanom z pochodzenia przewa
Raróg — jeden z rzadszych gatunków żnie Niemcom. Wśród przysłów też pol
ptaka drapieżnego używanego powszech skich niema ani jednego o „wietnicy“ a
nie w Polsce do łowów. Oto co pisze o nim jest ich kilka o „ratuszu“, np.: „Nie wołaj,
Czacki: „Ptak raróg, po włosku la?iiero, boć wezmą gębę na ratusz“ (Rysiński).
po mem. Scheymer, po franc, lanier. La- „Do kościoła kiedy chcesz, a na ratusz
meret należy do największych osobliwo musisz“ (Rysiński). „Wszyscymądrzy, gdy
ści w innych krajach; Buffon wyznaje o wracają z ratusza“ (Adalberg). W pie
tym ptaku niewiadomośc. U nas rarogi z śniach ludu polskiego także o wietnicy nic
błękitnym dziobem i nogami używane by nie słychać a o ratuszu nie raz jeden. Naj
wały do polowania od czasu żniwa aż do wspanialszy z ratuszów dawnej Polski
późnej jesieni. Opaliński, nauczyciel Zyg przechował się dotąd w Poznaniu, nawet
munta Augusta, usprawiedliwia niedanie z pręgierzem (ob. Pręgierz), który zwy
pozwolenia wychowańcowi swemu polo kle na rynkach przed ratuszami się znaj
wania rarogami, że te ptaki są naojokrut- dował. Gmach ten zasługuje na bardzo
niejsze w swoim rodzaju, porwane ptaki szczegółowe zbadanie, plany i opis, bo wo
rozdzierają; a tak samego tylko okrucień bec orgii hakatyzmu, wielce niepewna je
stwa w tym polowaniu uczyć się można“ go przyszłość. Drugi z kolei rysunek
(„O Lite w. i Pols, prawach“ t. II, str. 245). przedstawia nam ratusz na Kazimierzu w
Czacki nie dodaje, że Opaliński, wybrany Krakowie. Jest to gmach nieobszerny ale
na mentora dla królewicza przez Bonę, typowy, jako ratusz średniowieczny miast
był tylko jej narzędziem w kierunku znie- polskich, a przy tern widomy świadek u-
wieściałego wychowywania Zygmunta, na dzielności Kazimierza, jako osobnego mia
co wielce utyskiwała szlachta. Raróg z po steczka przy Krakowie i pamiątka tej dziw
wodu swej niepospolitej rzadkości bywał nej decentralizacyi municypalnej, która
zwykle dziwowiskiem czyli uważanym za pozwalała każdemu przedmieściu (jak np.
dziwoląga przez tych, którzy go zobaczyli, | Grzybów i Marjensztadt przy Warszawie)
RATUSZ. 141
mieć swój oddzielny ratusz, magistrat, zebranie ratusza, gdy bowiem przedsta
pieczęć i t. d. Ponieważ rysunku dawne wiały osoby i nazwiska mieszczan, których
go ratusza krakowskiego nie otrzymali rody przeszły na arystokrację ziemską w
śmy, podajemy więc tylko widok wnętrza Krakowskiem, postarano się uznać gmach
jego sali radzieckiej, w której zawieszone wietnicy krakowskiej za odpowiedni do
rozbiórki, ze zwro-
tern. portretów ro
dzinom i pozosta
wieniem jedynie
wieży,istniejącej do
tąd wśród rynku.
Następny rysunek
przedstawia ratusz,
istniejący niegdyś w
rynku starego mia
sta Warszawy. Wi
dok tego ratusza,
znajdujący się w
zbiorach p. Bogusi.
Kraszewskiego, u-
dzielony został dzie
jopisarzowi Al. Kra-
usharowi do dzieła
jego o Repninie.
Dalej podajemy ra
tusz lwowski przed
r. 1826, t. j. taki,
jakim był przed
przebudowaniem
go na gmach dzi
siejszy. Rysunek
następny przedsta
wia szczegół attyki
z dawnego ratusza w
Sandomierzu. We-
dle aktów miasta
Krakowa, attyki da
chowe tego rodzaju
zjawiają się za cza
sów kr. Zygmunta I
Ratusz w Poznaniu. jako nowość, dająca
były wysoko rzędem stare portrety dy zabezpieczenie dachu od ognia gęsto za
gnitarzy tego miasta. O portretach tych budowanym w starych miastach kamieni
krążyła potem tradycja, nie ręczymy zre com. W dniu 7 kwietnia 1544 r. zebrani
sztą czy na faktach oparta, że spowodo rajcowie i prezydenci krakowscy („Prawa,
wały one za wolnego miasta Krakowa ro przywileje i statuta m. Krakowa“, wydał
142 RATUSZ.
Dr. Fran. Piekosiński, 1.1, str. 183) uchwa dachy były ukryte
lili przepisy odnośne do dachów kamienic poza murami. Po
nieważ pierwsza
część uchwały nie
dozwala na wysu
nięcie dachu przed
facjatę, widać z te
go, że wszystkie da
chy pierwotnie z
końcami belek, na
których stały krok
wie, wysuwano ja
ko duże okapy ku
przodowi, jak to do
tąd widzimy we
wszystkich starych
domach wiejskich i
na przedmieściach,
gdzie do ustawy
miejskiej nie stoso-
.... . , , . ,. wano się. Nowy lub
Wieża w rynkukrakowskim, ,
ßatusz na Kazimierzu krakowskim. pozostała po dawn, ratu szu odnowiony W roku
-cze w połowie XIX w. istniały w kilkuna podbieraniu miodu cebrów lub kadłub
stu miasteczkach polskich ratusze dre ków, tak jak powstała miara garnca od
wniane, piętrowe, z podsieniami, bardzo przeciętnego garnka i miara wiadra od
REASUMPCJA. —REBUSY. 145
O szczęśliwy, którego oręż milczący oznacza. Stąd Cerera i Bachus kwitną, palmowe wieńce
Gdzie oręż srogi leży, i Mars otwarcie nie Niosąc, pieśni, cytary i liry nastrajając.
[wywija mieczami, Żyj więc (szczęśliwie?) i przez rajskie zamki
(Tam) sprawiedliwość wyborna, prawda i sława Idź (t. j. dosięgnij nieba), o co chór dźwięczny,
[święta panują. [o co Muza się modli.
POEMA HIEROGLYPHICVM n
OEREN1SSLMO ACPOTENTISSIMO SlGISMVNDO IIIDEI GRATIA POLONIA. REGI
MAGNODVCI LITVA.RVS.PRVS.MAS.SAM.ÖOV .VOLL POMER.LIYO.ŻC.NEC NON REGN1
SVECFL HAREDITAMO REGI ZC.D.D.S.CLEME.NTISSIMO. A JaCOBO Kra.
SICZK1. DESIECIN.STV.POE.IN COL. SOCIE.IESVVIEN.DD.
Anno nom j r * 3 ę%3 cd‘ occ#m
vi ®cni SSSJ|FE
ri=H= NTES|#J C RJj
VIT (fjRlŚ ^Jb
NAM || g @
S DA I (3Ö9 NTIA El,sa|
C Ls ■' 1 I Is|atce].s
, S IN 4SM VL E 1
S #DC' ' - ALTAjpAT
o '¥? tym qyM M ÄdasJ^nt
VBl S WTAcNtJN EQ^TVs il|@TA
^S.TVR
CVNT ^ .
CtUbrentii2is~^~mundumcun(^are^namundf łi JL
DGRpoJBm sq pRjS/W1
Rebus łaciński, ułożony przez Jakóba Krasickiego w r. 1593 na cześć króla Zygmunta ILI.
REBUSY. 149
, owski jy
’zakryty wicczrymniczapada
[Bo ma Łydz|_ Jf z tego XięzycTbcz mroku
Zfyd, żciM icgopiękmc na, widoku
Świecą, Promiemc z rana ozdobione
Światłem cnot, a dawnofcij dzielPrzodkow wsławione
Które aby świeciły na potomne >W'| lata
Iasme Światu mech sprawi modlą
ion na f
W^meWizĘczonc j
&ßfok Koron?
Stahle Koronp Polskiej).
r,
PoUhn. lZQtncm 'ozdobnięy wsławione
K a t arzyna.Sapieżanh' T> ,
''^oUruo^apiaV/mnßa ^C<1Z S' Sam Bog, który b logos la.wit
VV, W. X.L. ^
zicDom kh sławif
pfeKngipRflrolf rofffdza oSreiaEi JIzNY
*mqĘm t,z Tr^Sćm™ promie mc
Wstęp, sposobem rebusowym ułożony do książki z r. 1688 noszącej tytuł „Królewicz indyjski w polski
strój przybrany“.
150 RECES.—REDUTY.
Wyrażania swych myśli z domieszką pi od wyrażenia żalu, że inni nie zwracali u-
sma rebusowego nie zaniechano i w ciągu wagi na ginące tego rodzaju zabytki po
XVII w. Dowód tego znajdujemy w książ archiwach domowych, co gdyby nie na
ce wydanej w Krakowie r. 1688 p. t.: „Kró stąpiło, mielibyśmy niezawodnie w piś
lewicz indyjski w polski strój przybrany miennictwie polskiem całą książkę a może
albo historja o świętym Jozaphacie, kró i kilka tomów hieroglificznej literatury.
lewicza Indyjskim, i o św. Barlaamie, pu Reces. W prawie prywatnem polskiem
stelniku. Przez X. Mateusza Ignacego Ku- nazywano tak zrzeczenie się dóbr; w pra
ligowskiego, dziekana Wolko wyskiego, wie zaś publicznem odłożenie jakiej ma-
proboszcza i plebana Wołpińskiego, z ła teryi do następnego sejmu ( Vol. leg. V, f.
cińskiego tekstu na wiersz polski przeło 723). Jeżeli posiadacz przeciążonego dłu
żona“. Na pierwszej stronicy powyższej gami majątku robił tylko prosty reces czy
książki w rodzaju dedykacyi odbity jest li odstąpienie, to takapotioritas nazy
sztych, którego cynkotypową kopję tu do wała się w prawie polskiem recessuata; a
łączamy. Nie powtarzając tej dedykacyi jeżeli się odprzysięgał, iż wszystko oddał,
zwykłym drukiem, objaśniamy tylko, że nazywała się recessuata et abj7irata. Nie
rysunki wśród pisma znajdujące się przed była znana subhastacja, nie dzielono się
stawiają: Jerzego Hlebowicza, wojewodę zatem, jak dziś, sumą osiągniętą ze sprze
wileńskiego, herb jego Leliwę (półksiężyc daży, ale ziemię oddawano wierzycielom
z gwiazdą), obłok, mrok, śmierć, słońce kollokowanym. Mimo to, właściciel, to jest
promienie, świat, św. Jozafata, herb sa- dłużnik z dóbr wyzuty, zachowywał pra
pieżyński Lis, herb Połubińskich Jastrzę wo do spłacenia wierzycieli z majątku spo-
biec, Boga, stadło małżeńskie i znów herb tioritowanego, co nazywano reluicją.
Lis, półksiężyc, herb Branickich Gryf i Reclinatiorum. Tak nazywano dobra
herb Czarnieckich Łodzią. W posiadanym nadane w Litwie na schronienie i przytu-
przez nas rękopiśmiennym anegdotniku łekobcym wychodźcom, exulibus( Vcl. leg.
księdza Karola Żery z XVIII w. znajdu V, f. 636). Tak nazywano również funda
jemy jeden rebus: „Krystyna przepiła cję na przytułek dla żołnierzy chorych we
klucz u kołodzieja“ wyrażony za pomocą: Lwowie ( Vol. leg. V, f. 723).
krzyża, piły, klucza i koła oraz dopisanych Recognitio — osobiste zeznanie aktu w
liter i wyrazów. W czasopiśmiennictwie sądzie.
niemieckiem XIX wieku pierwszy rebus Reduty czyli maskarady. Pierwsze re
znajdujemy ogłoszony w Wiedniu r. 1837. duty w Warszawie były przy ulicy Pie
Miano ten rodzaj łamigłówek upowszech karskiej, w domu pod jYs 105, za panowa
niony po Europie w piątem dziesięcioleciu nia Augusta II Sasa, który, jako miłośnik
XIX w. za tegoczesny wynalazek francu zabaw, do późnej nocy w nich uczestni
ski. Tak przynajmniej mniemał nasz ogół, czył. Dawano je potem w najętych pała
nie przypuszczając istnienia rebusów pol cach u Przezdzieckich, Radziwiłłów, Ja
skich przed wiekami, a uważając Bona błonowskich i w innych. Najpierwszym
wenturę Chrząńskiego (zmarłego r. 1864) redut przedsiębiorcą był niejaki Salwator,
za pierwszego autora rebusów polskich i który na Nowem-Mieście kamienicę wy
„Wolne żarty“ wydawane przez Henryka murował. Później znaleźli się inni współ
Lewestama i Jana Gregorowicza za pierw zawodnicy. Za Augusta III Sasa tak były
sze pismo, ogłaszające rebusy w Warsza ulubione reduty, żo je dawano zacząwszy
wie (r. 1858 — 9). Kończąc rzecz niniejszą od października aż do adwentu i znowu
o rebusach, trudno nam powstrzymać się przez całe zapusty po 3, 4 i 5 razy na ty-
REFEKTARZ.—REFERENDARZE. 151
refectus, znaczących posilenie, pokrzepie kfusieli być biegli w prawie i zawsze zo
nie, nazwa izby stołowej czyli jadalni w stawali przy dworze. Obowiązkiem dwuch
domach klasztornych i duchownych, gdzie referendarzów było codziennie rano od
zasiadano razem do posiłku. Ponieważ re Mszy do obiadu i po południu od obiadu
fektarz w budynkach takich bywał zaw do wieczora przesłuchiwać skargi osób
sze izbą najobszerniejszą, tu więc odby prywatnych i podawane na piśmie supliki
wały się wszelkie zgromadzenia ducho odnosić do kanclerza dla przedstawienia
wieństwa, zebrania kapituł na narady i królowi. Tak więc od referowania powsta
wybór przełożonych, synody djecezjalne, ła nazwa ich urzędu. Zasiadali przy Zyg
popisy doroczne szkoły miejscowej a nie muncie I, gdy sprawy rozsądzał, lecz tyl
raz sejmiki szlacheckie i stypy pogrze- ko z głosem doradczym. Dopiero od cza
152 REFORMACI W POLSCE. —REGIMENT.
sów Zygmunta III zaczęli sądzić i wyro wybierani większością głosów tylko na
kować, a należały do nich specjalnie spra 3 lata, i stąd każda prowincja zawsze po
wy, zwańq juris colonarii czyli poddanych siadała dawnych najwyższych swych
z dóbr królewskich przeciwko starostom zwierzchników, których nazywano patres
i dzierżawcom, oraz odwrotnie, zanoszone. provinciae. Że zaś stosunki z jenerałem,
Byli urzędnikami przysięgłymi, którzy z przyczyn niezależnych od zakonników,
wszystkie sprawy kryminalne i cywilne zostały zerwane, co ujemnie na regułę
do króla i sejmu przychodzące referowali, wpływało, przeto żeby utrzymać karność
porządku ich wniesienia pilnowali i w Se klasztorów reformackich, prowincjał był
nacie zdanie swoje o nich wypowiadać zarazem commissarius generalis władzy
mogli. Kromer pisze: „Dwaj referendarze zwierzchniczej, przebywającej w Rzymie.
są urzędnikami do przyjmowania próśb“. Zwierzchnikiem w każdym klasztorze był
Reformaci w Polsce. Czas beatyfika- gwardjan, jego pomocnikiem i zastępcą
cyi św. Piotra z Alkantary (za Grzegorza wikarjusz, a jeżeli w klasztorze były stu-
XV w r. 1622), reformatora i założyciela dja czyli kursa naukowe (jak np. w Wę
nowej gałęzi zakonu św. Franciszka Sera growie), to następowali Icctores, magister
fickiego, był epoką wprowadzenia w za lub instructor növitiorum, pater spiritua
stosowanie oo. reformatów do Polski. De ls, concionatores (kaznodzieje) i poeniten-
kret tego wprowadzenia w zastosowaniu tiarii, to jest spowiednicy. Zasłynęli w za
się do Ojca św. wydał biskup krakowski w konie nauką i piórem: Florjan Jarosze
Iłży d. 29 maja 1622 r. a wkrótce po tym wicz (pierwszy zwierzchnik prowincyi ru
dekrecie powstały fundacje klasztorów skiej), Józef Męciński, Antoni Konrad Pi
reformackich w Zakliczynie, Miejskiej Gó ramowicz, Franciszek Rycliłowski, Kon
rze, Osiecznie i Choczu. Na kapitule w rad Kowalewski, Karol Borowiecki, Igna
Zakliczynie r. 1623 ustanowiono 3 kusto- cy Koralewicz, Bazyli Malinowski i Mie
dje: wielkopolską, małopolską i 3-ą dla rzejewski. Kasata klasztorów reformac
Mazowsza, Litwy i Rusi. Gdy r. 1624 kich pod zaborem pruskim i austrjackim
szerzyło się w Polsce morowe powietrze, nastąpiła w latach 1796 — 1809 z wyjąt
miejsce zmarłych proboszczów chętnie za kiem pozostawionych w Galicyi: w Krako
stępowali reformaci, niosąc ostatnie sa- wie, Wieliczce, Kętach, Przemyślu, Jaro
kramenta. Wtedy to we Włocławku o. sławiu, Sądowej Wiszni, Bieczu, Lwowie
Feliks z Karyntyi z 3-ma braćmi Polaka i Rawie (ruskiej). Na Wołyniu zamknięte
mi padł ofiarą zarazy, posługując zapo zostały w r. 1834, a w Królestwie Kon-
wietrzonym. Od r. 1622 do 1772 założono gresowem przez ukaz z d. 27 październi
w granicach Rzeczypospolitej 61 klaszto ka (8 listopada) 1864 r. z wyjątkiem Pili
rów i domów reformackich, które podzie cy i Włocła wka, gdzie pozostały do czasu
lone zostały na prowincje: małopolską, klasztory etatowe.
wielkopolską, pruską i ruską. Prowincja Reformacja lub reforma posagu. Tak
małopolska obejmowała klasztorów i do zwano z łacińskiego „oprawę" czyli ubez
mów 14, wielkopolska 17, pruska (Prusy pieczenie na dobrach męża posagu i przy-
królewskie z calem Pomorzem, Mazow wianku jego żony.
szem i Podlasiem) 18, ruska 12. Na czele Regiment znaczył pierwotnie: rząd, pa
każdej prowincyi stał prowincjał, po nim nowanie. Np. Górnicki w XVI w. pisze,
szedł jego pomocnik i zastępca, custos pro- że po śmierci Zygmunta I „ Zygmunt Au
vinciae, następnie 4 definitorów i w końcu gust na regiment Królestwa Polskiego
sekretarz prowincyi. Wszyscy oni byli wstąpił“. W Postylli ks. Wujka czytamy:
REGIMENT ARZ. 153
„Siła to narodów, które były pod regi ta ustanowiła wtedy pierwszy raz regi-
mentem Rzymu“. Stąd regimentem nazy mentarzów. Było ich trzech: Wład. Domi
wano później komendę, dowództwo, np. nik książę Zasławski, Ostroróg i młody
Twardowski w XVII w. wyraża się: „Król Aleksander Koniecpolski. Wybór ten był
mu wielki regiment dawał morskiej arma nietrafny, gdyż jeden był zniewieściałym,
ty“, t. j. dowództwo floty. Franciszek Pa drugi zamiłowanym w książkach, a trzeci
procki w XVIII w. nazywa regimentem młodzieniaszkiem. To też Chmielnicki
„korpus wojska, złożony z jednego lub wyrażał się złośliwie, że wybrano „pierzy
więcej bataljonówalbo szwadronów“. P.Br. nę, łacinę i dziecinę“. Zostali też usunięci,
Gembarzewski tak nam pisze o regimen a na ich miejsce sejm wybrał regimenta-
cie: „Nazwa ta stosowana była w XVIII rzem generalnym księcia Jeremjasza Wi-
wieku jedynie do piechoty i dragonów, śniowieckiego, wojewodę ruskiego, który
t. j. wojska cudzoziemskiego autoramen ze wszech miar zasługiwał na buławę.
tu; mówiono zatem: regiment pieszy i re Gdy August II Sas Niemca (Fleminga)
giment konny czyli dragonów. Jazda pol zrobił hetmanem, a w skutek tego szlach
skiego autoramentu dzieliła się na chorą ta, chcąc ograniczyć króla, postanowiła
gwie husarskie, pancerne, petyhorskie na sejmie „niemym11 r. 1717, że król tylko
it. d., na brygady kawaleryi narodowej podczas sejmu może hetmanów miano
i na pułki przedniej straży. W w. XIX wać, August II zręcznie sobie poradził,
wyraz regiment został zastąpiony stale bo bez sejmu mianował Poniatowskiego
przez wyraz pułk, stosowany tak do pie (ojca króla) regimentarzem generalnym
choty jak i do jazdy, a w epoce Księstwa koronnym, do czego miał prawo. Regi
Warszawskiego i do artyleryi“. Dodamy mentarz zaś taki był zupełnym hetmanem,
tu w końcu, że Polacy, zwłaszcza starzy tylko bez tytułu hetmańskiego, a o tyle
wojskowi, klnąc w gniewie, odsyłali do dogodniejszym dla króla, że mógł być w
djabłów liczonych na: setki, krocie, becz każdym czasie odwołany i był jeden na
ki, fury, furgony, bataljony lub regimen całą Rzplitą. Taki stan rzeczy dotrwał do
ty, np. „Idź do regiment djabłów!“ śmierci Augusta II, po której w czasie
Regimentarz—zastępca hetmana. Gdy bezkrólewia r. 1733 Poniatowski, jako
hetmaństwo stało się w Rzplitej wielkim mąż zacny, zrzekł się regimentarstwa.
urzędem dożywotnim, a zdarzało się, że Był wówczas i regimentarz generalny li
hetman zachorował, był ranny, wzięty do tewski z ramienia Stan. Leszczyńskiego,
niewoli lub umarł, wojsko zaś ani chwili Antoni Pociej. Sejm pacyfikacyjny z ro
nie mogło pozostawać bez wodza, król ku 1736 przywrócił nowemu królowi pra
mianował zastępcę pod nazwą regimenta wo mianowania hetmanów poza sejmem.
rz a. Regimentarz faktycznie był hetma Znowu więc regimentarstwo schodzi z
nem, ale tylko czasowym, nie mógł zaś pola. Miewały i konfederacje swoich regi-
nosić nazwy hetmana, żeby nie ubliżać mentarzy, czyli wodzów naczelnych skon-
zasadzie dożywotności hetmaństwa, lub federowanego rycerstwa. Najgłośniejszym
żyjącemu a tylko nieobecnemu hetmano w ostatnich czasach był Józef Pułaski,
wi. Regimentarz zwykły dowodził jedną starosta warecki, „regimentarz konfede-
partją wojska, regimentarz generalny racyi Barskiej“, zmarły w Turcyi podczas
komenderował całą siłą krajową. Gdy tejże konfederacyi. Rota przysięgi regi-
podczas wojny z Chmielnickim obadwaj mentarskiej Mikołaja Herburta, podko
hetmanowie koronni, Potocki i Kalinow morzego halickiego z r. 1587, podana jest
ski, dostali się kozactwu do niewoli, Rzpli- (po łacinie) w Vol. leg. II, f. 1065.
154 REGINA POLONIAE.—REJENT.
Regina Poloniae. Już pod wyrazem nicy karty tytułowej druku znajduje się
Matka (Enc. Star. t. III, str. 199) zazna drzeworyt, którego podobiznę (do połowy
czyliśmy wysoką cześć, jaką obyczaj sta zmniejszoną) podajemy. Ta wiara w cu
ropolski otaczał niewiastę zamężną i dziet downą opiekę Bogarodzicy, o ile w wielu
ną, nazywaną w rodzinie „panią matką“. razach była pobudką do czynów zdumie
Obyczaj ten rdzennie słowiański niewąt wającego bohaterstwa rycerzy polskich,
pliwie spotęgował cześć i miłość dla Matki o tyle z drugiej strony usypiała przezor
Boskiej, czyli, jak dawniej mówiono, „Bo ność narodu, który stąd nawykł więcej li
garodzicy“, podnosząc te głębokie uczu czyć na cuda, niż na skuteczność wytrwa
cia do znaczenia kultu narodowego. Aby łych zabiegów własnych w obronie Rzplitej.
uczcić Bogarodzicę w najwyższym stop- Reindukcja. Jeżeli kto został przemo
cą wypędzony z dóbr, a sąd przyznał mu
wyrokiem, że ma też dobra napowrót za
jąć, wtedy mówiono, że zyska\ reindukcję.
Rej (może z łac. regio, rząd, porządek,
REGINA POLONIA?
kolej). Wodzić lub trzymać r ej, znaczy
przewodzić, marszałkować w radzie, na
zebraniu, w obywatelstwie, w boju. Rej
wodzić w tańcu, znaczy przodkować, iść
na czele, w pierwszej parze. Twardowski
pisze: „Władysław samej cesarzowej dał
naprzód rej wodzić w tańcu“. Bartosz Pa
procki w „Głnieździe cnoty“ tak pisze o
sławnym Mikołaju Rej u:
„Za dawnych przodków tego rejem zwano,
Kogo do jakiej zacnej sprawy pierwszym znano,
<fv KOS ABHÖSTE PT O TEG E, To jawnie pokazuje, iże ci Bejowie
ET HOpA MOpTlS SVSCITB Byli wielu poczciwych spraw dawni wodzowie“.
Rejent kancelaryi koronnej lub litew
skiej redagował, kazał przepisywać, poda
wał do podpisu i pieczęci wszelkie pisma
Drzeworyt w książce z czasów potopu szwedzkiego królewskie, kanclerskie lub podkancler-
p. n. „Lament utrapionej Matki Korony Polskiej.“ skie. Rejent był niejako prywatnym se
kretarzem kancelaryi koronnej lub litew
niu, dodawano jej często tytuł Królowej skiej i ze śmiercią kanclerza lub podkanc
Polski, po łacinie Regina Poloniae. Przy lerzego ustawał jego urząd. A był to urząd
kład tego znajdujemy w książce: „Lament zyskowny, bo za ekspedjowanie przywile
u trapionej Matki Korony Polskiej już już jów, odpowiedzi królewskich, patentów,
konającej na syny wyrodne, złośliwe i nie- płaciła szlachta dobrze, a Żydzi, mieszcza
dbające na Rodzicielkę swoję“. Autorem nie i cudzoziemcy według ugody i często
tej bezimiennej i bez oznaczenia miejsca znacznie. Lubo to było dla kanclerza i
oraz roku wydanej książki był ks. Szymon podkanclerza, ale i dla rejenta okroiło się
Starowolski, który napisał ją niewątpli zawsze. Rejent grodzki wyręczał staro
wie podczas potopu szwedzkiego, nazywa stę w pisaniu i pilnował akt wieczystych.
jąc synami wyrodnymi zdrajców takich, Byli jeszcze rejenci przy magistratach,
jak Radziejowski, i sprzyjających Szwe konsystorzach i rozmaitych innych wła
dom arjanów polskich. Na odwrotnej stro- dzach.
REJESTR ARIANISML—REJESTROWI KOZACY. 155
Rejestr arianismi, zniesiony po śmier dy ich zawołano, lecz obok tego posła Ste
ci Augusta III, w który zapisywano spra fana Batorego zabili, gdy z polecenia kró
wy dyssyclenckie, bluźnierstwa, utrzymy la, dogadzającego Turcyi, przyjechałich ła
wanie nałożnic, niechodzenie przez lat godzić i od napaści na wybrzeża czarno
kilka do spowiedzi, zostawanie w klątwie morskie odmawiać. Lecz z czasem Pol
przez rok i 6 niedziel, krzywoprzysięstwo, ska, kolonizując się, z krainy kijowskiej
sumienie rozwiązłe, czarodziejstwo, choć i bracławskiej na południe doszła do o-
większa część tych przestępstw właściwie wych sławnych porohów dnieprowych, za
do sądów sejmowych należała. którymi kryli się Niżowcy. Wtedy niepo
Rejestra. Tak nazywano księgi ra dobna było zostawić Niżowców samym so
chunkowe kupieckie ( Vol. legum I, f. 558). bie i przed_Turcją wymawiać się dalej, że
W Mazowszu spisywano złoczyńców i hul- Niżowcy nie należą do Polski. Żadne
tajów w rejestr. W Litwie rejestra po państwo na świecie nie zniosłoby na włas
dobne zwano księgami czarnemi. Re nych granicach tłumu ludzi swawolnych
jestra sądowe były to księgi, do któ i bitnych, których zgromadzały na poro
rych „powód“ podawał imię swoje, po hy: wstręt do pracy rolniczej, duch swobo
zwanego i treść skargi. W nich każda dy i żądza łupów. Polska jednak — jak
sprawa dostawała numer a na sesyi woźny mówi Bartoszewicz — nie przyszła na Niż
przywoływał sprawy podług następstwa nu niszczyć rycerstwo, lecz je urządzić, a tern
merów. Rejestra w każdym sądzie były wie samem zabezpieczyć Ruś i całą Rzplitą
lorakie, np. w Trybunale piotrkowskim 1-y przed groźnemi wojnami z Turcją. Pol
dla wojew. poznańskiego, 2-gi dla kaliskie ska nie mogła zresztą dopuścić urządzenia
go, aporozdzieleniu i gnieźnieńskiego, 3 ci na swych granicach państwa z rządem
dla sieradzkiego z ziemią wieluńską itd. W wojennym, z narodem, utrzymującym się
innych sądach szły rejestra podług rodzaju nie z pracy ale z łupieży; aby zyskać po
spraw, np. w sądach nadwornych 1-szy kój dla Rusi od strony potężnej wów
rejestr apelacyi od sądów miejskich z Ko czas Turcyi, chciała zaprowadzić wśród
rony, 2-gi z Prus, S-ci fiskalny. Każdy niesfornej rzeszy europejski ład i pra
rejestr miał swoją kadencję. Z tego spra wo. Potrzeba było tylko pod rząd het
wy przypadały na czerwiec, z drugiego manów koronnych oddać to niżowe ry
na lipiec i t. d. cerstwo a Ruś zyskałaby od strony
Rejestrowi Kozacy. Dziejopis nasz Jul- Tatarów świetną straż kresową. Pierw
jan Bartoszewicz w gruntownych artyku sza konstytucja, która na sprawy Zaporo-
łach swoich: Kozacy —Kozaczyzna, ża zwraca uwagę, uchwalona na sejmie r.
Ni ż—Niż o w cy (w Encykl.powsz. 28-to 1589, nosi tytuł: „Porządek ze strony Ni
mowej) wykazał różnicę Kozactwa od Ni- żowców i Ukrainy“. Hetman miał całe
żowców. Niżowcy, t. j. siedzący na Niżu Zaporoże opatrzyć i ludzi swawolnych
czyli w dole Dniepru, koczowali w stepach „pod posłuszeństwo“ ująć, aby granic ko
czarnomorskich i rozbijali Tatarów lub po ronnych wodą ani ziemią nie przechodzili,
morzu. Kiedy się Turcja zaczynała u- kupców nie łupili, majętności nie napa
skarżać przed Rzplitą na te Niżowców na dali, nikogo do towarzystwa swego bez
pady i rozboje, Batory się tłómaczył, że woli przełożonych nie przyjmowali a „re
to ludzie, którzy jego rozkazom nie ulega jestr“ ich ma być zawżdy u hetmana.
ją. Byli to wprawdzie przeważnie wy Otóż mamy i pierwszy raz w dziejach wy
chodźcy z Polski i Rusi, którzy uorgani- mieniony w sprawach niżowych Rejestr.
zowali się sami i za pieniądze służyli, kie Rzplitą brała rycerstwo kozackie na swój
156 REKORDACJA.—RELIGJA.
żołd, pod swoją, opiekę i tworzyła siłę do mety i palcat czyli szermierka na kije,
zbrojną na kresach, bo była do tego obo a profesorowie brali w tych zabawach ser
wiązana dla bezpieczeństwa Eusi przed deczny z młodzieżą udział. (Ob. Majów
łupieżą Niżowców i Tatarów i dla zasło- ki, Enc.Star. t. III, str. 178).
nienia się przed Turcją. Eejestr był po- Relaksacja. Zniesienie bannicyi mniej
prostu spisem rycerzy niżowych dla kon szej, pozbawiającej praw politycznych
troli, aby nie przyjmowali w swe szeregi, tylko, łatwiejsze do uzyskania niż banni
jak pierwej, wszelkiego rodzaju zbiegów, cyi za kryminał, zwano relaksacją, subla-
próżniaków, włóczęgów, swawolników cją lub sublewacją. (Ostrowskiego „Prawo
i ludzi poróżnionych z prawem. Rzplita cywilne“ 1.1, str. 25 i 386 i Vol. leg. II,
wszystkie łupieże i winy Niżowców pusz f. 1220).
czała w niepamięć, aby tylko znieść u- Relatio czyli relacja miała kilka zna
dzielnośó dzikich tłumów, zagrażającą czeń: 1) Spisanie i przedstawienie przywi
stosunkom międzynarodowym, ukrócić ich leju królowi do podpisu, 2) sprawozdanie
napady na Wołoszczyznę, Siedmiogród woźnego złożone przed Księgami o wrę
i Multany i podnieść do godności wojska, czeniu pozwu ( Vol. leg. I, f. 575), 3) przed
polecając hetmanowi „używać ludzi niżo stawienie sprawy w Sądzie czyli sprawo
wych i duńskich (t. j. dońskich) do potrze zdanie. Stąd nazwa „Sądów relacyjnych“,
by Rzplitej". Ale dla nawykłych do nie stąd Referendarz, czyniący relację kró
okiełznanej wolności wszelkie zakazy mor lowi w „Najwyższym sądzie królewskim“,
skich wypraw, łupieży i swawoli, a zwłasz na którym sam król z senatorami zasiadał.
cza już sam rejestr, wydawały się uci Religja (jako wyznanie wiary wo
skiem jarzma i niewoli. bec praw publicznych). Jeden z naju-
Rekordacja. Tak nazywano zwyczaj czeńszych prawoznawców polskich, Wa
chodzenia sług kościelnych (t. j. klechy, lenty Dutkiewicz, tak pisze w tym przed
organisty, rybałta, dziadów kościelnych) miocie: „Przeciwko odstępującym od nau
do domów parafjan po kweście, kolędzie, ki Kościoła heretykom mamy w zbiorach
warzywnem, śpiewających przytem pieś praw naszych dwa Statuty: Władysława
ni nabożne. Rekordacja nazywano i sam Jagiełły z 1424 r. i Janusza księcia Mazo
zwyczaj i zebrane w ten sposób pieniądze wieckiego z 1525 r. ( Vol. leg. I, f. 85 i 448);
i podarki żywności, a zabytkiem tego zwy pierwszy przeciw Hussy tom, drugi prze
czaju jest dotąd chodzenie żebraków śpie ciw zwolennikom Lutra. Nie miały one
wających po podwórkach miejskich i wiej przecież ważnych skutków, nie powstała
skich. u nas, jak gdzieindziej, Inkwizycja ś-ta.
Rekreacja. W dawnych szkołach pol Reformacja nie wywołała żadnych prze
skich co wtorek i czwartek dawano po po śladowań ani rozlewu krwi, była bowiem
łudniu uczniom odpoczynek od nauk- większa, niż gdzieindziej, tolerancja. Za
Tylko jeżeli po wtorku albo czwartku na Zygmunta Augusta w Senacie była świec
stępowało jakie święto, rekreację znoszo kich większa część reformowanych. Po
no. Na rekreację zadawano jednak pensa śmierci Zygmunta Augusta, na konfede-
(ob.) i okupacje. W pogodę na rekreację racyi Warszawskiej d. 28 stycznia 1573 r.
wychodziła cała szkoła za miasto z profe Stany przyrzekły sobie pod wiarą, uczci
sorami i dyrektorami, ale kto chciał, mógł wością i sumieniem, „iż którzy jesteśmy
zostać. Główne zabawy na tych prze dissidentes de religione (różnimy się w zda
chadzkach były: piłka, t. j. kłębek z weł niu), pokój między sobą zachować, a dla
ny, bo gumy jeszcze nie znano, bieganie różnej wiary i odmiany w Kościołach, krwi
REMANIFEST.—RESTY. 157
nie przelewać, ani się karać confiscatione waną. R. 1768 w prawach kardynalnych
bonorum, poczciwością carceribus et exilio uznano religję katolicką za panującą. To
i zwierzchności żadnej ani urzędowi do samo powtórzono w konstytucyi 3 maja,
takiego progresu żadnym sposobem nie wolność jednak dla wszystkich wyznań
pomagać“. Mądra ta ustawa w następ warującej. Konstytucja „Księstwa War
nych wiekach nie była w całości zacho szawskiego“ religję katolicką za religję
wywaną. „Dyssydentami“ nazywano wo- stanu ogłasza, wszystkie wyznania wolne
góle Lutrów, Kalwinów i wyznawców i publiczne uznaje. Konstytucja „Kró
wiary greckiej nieunitów. Unici, to jest lestwa Polskiego“ ogłasza, że „Religja ka
wyznania greckiego z Rzymem połączeni, tolicka rzymska będzie przedmiotem szcze
nastali od r. 1595. Jan Kazimierz wypę gólniejszej opieki Rządu“, dla innych
dził arjanów z Rzplitej (którzy sprzyjali wolność odbywania obrządków publicznie
Szwedom a wyznaniowe potępiani byli warowała. Różność wyznań chrześcijań
i przez innych innowierców). Dyssyden- skich nie stanowiła o różnicy w używa
tów znacznie ograniczono, szczególniej na niu praw cywilnych i politycznych. To sa
sejmie r. 1717 i konfederacyi r. 1733. Za mo co do religii powtarza Statut organicz
broniono im stawiać kościoły, dozwalając ny z r. 1832“.
tylko odprawiać prywatnie nabożeństwa. Remanifest ob. Manifest (Enc. Star. t.
W r. 1733 wyłączono ich od urzędów. Do III, str. 184).
zyskania indygenatu a nawet prawa miej Repertoar. W „Dykcjonarzyku tea
skiego, zaczęto wymagać wiary katolic tralnym“, wydanym w Poznaniu r. 1808,
kiej. Te upośledzenia dyssydentów dały znajdujemy pod tym wyrazem: „Reperto
pożądany powód obcym dworom do wmie ar czyli Sztnkozbiór wychodzi co mie
szania się w wewnętrzne sprawy Rzplitej. siąc czy co tydzień, które mają być dzieła
W r. 1768 stanął traktat, który zniósł po okazywane, a to, aby artyści wiedzieli,
większej części powyższe ograniczenia, jaką wprzód rolę przed się brać powinni.
dozwolił stawiać zbory i cerkwie, dozwo Jest tradycja, że od najniepamiętniejszych
lił małżeństw mieszanych. Ślub miał być czasów nigdy następnośó reprezentacyi w
dawany przez duchownego właściwego repertoarze wyznaczonych nie doszła“.
oblubienicy, synowie w religii ojca, córki
Replika. Odparcie skargi w sądzie ze
zaś w religii matki wychowywane. Dys-
strony pozwanego czyli drugi głos po
sydenci i nieunici uznani zostali za zdol
pierwszym, zwanym induktem, nosił na
nych do wszelkich dostojeństw i urzędów.
zwę repliki.
(Ten punkt został r. 1775 ścieśniony w
tern, że do senatu i ministerstw nie byli Resolutio fortunarum. W zwyczajach
dopuszczani, a do izby poselskiej trzech Polski przyjęta zasada uświęcona Korrek-
tylko, po jednym z każdej prowincyi, wy turą Pruską, że jak sukcesja szła w bocznej
bierać dozwolono. Ustanowiono także: że linii a nie na rodzeństwo, uważano, skąd
zmarłych nie będą chować w czasie publi majątek pochodzi; a to w tym celu, aby
cznego nabożeństwa katolików, że dzwo wracał do rodziny, z której wyszedł. (Czac
nów nie będą używać, że rozwody i sepa ki t. II, str. 18 i Vol. leg. VI, f. 551).
racje, jak jedno z małżonków będzie ka Resty w 1. mn. (z łac. restis—sznur, po
tolikiem, do katolickiego konsystorza na wróz). Kromer pisze, iż Jagiełło po wszyst-
leżeć będą. Król miał być zawsze kato kieni królestwie mandaty sznurami poza-
likiem; królowa mogła być niekatoliczką, wleczone, które Polacy od tych sznurów
ale w takim razie nie mogła być korono restami z łacińska zowią, rozesłał.
158 RESTYTUCJA IN INTEGRUM.—REWIZJA I REWIZOROWIE.
wysyłani w tym celu z Korony na Kuś, bo łanów, tak wiele in posterum podatków
Żmudź, Litwę i do Infłant, bywali zasłu dziedzice tych wsi płacić i ciężary wszyst
żonymi nauczycielami kultury administra kie ponosić będą.
cyjnej i biurowej we wschodnich krajach Rezurekcja jest to obrzęd radosny, w
Rzplitej. Wówczas też powstało przysło krajach słowiańskich powszechny, którym
wie litewskie: „Po pieniądze na Litwę, po obchodzi kościół Zmartwychwstanie Pań
rozum do Korony". Lustracje fortec i zam skie. Polega on na wyniesieniu N. Sakra
ków obejmowały całe tomy, jak to widzi mentu z t. zw. grobu i trzykrotnej uroczy
my z wydanych przez Pawińskiego i Ja stej procesyi wokoło kościoła pośród pieś
błonowskiego „Źródeł dziejowych11. Koku ni wielkanocnych. Obchód ten powstał
PIESN WIELKANOCNA.
12
Wstał Pan Chrystus, (a.)
Sopran.
Alt.
Chry - stus z mar - twych ni
der - piał dnia trze 7 cie Al - le - la
Tenor.
Bas
1. U -
ja, Al - le - ja' 2. Dla czło - wie - ka
I - le
a) W rękopisie tej prześlicznej, starożytnej pieśni, znalazłem tylko dwa głosy sopran i bas. dla uchronienia
tak cennego zabytku od zatraty, dodałem brakujące głosy, alt i tenor Oryginalnej prozodyi nie zmieniłem ^ p
zaleca. AV Warszawie tak wspaniale odby stale przebywającego przy dworze zagrani
wała się rezurekcja u ś. Krzyża, że nuncjusz cznym. Nazwa ta wreszcie w życiu pry-
apostolski Antici za Stanisława Augusta, watnem zastosowaną została do bezdom
przytomny nabożeństwu wielkopiątkowe nych przyjaciół, weteranów wojskowych
mu w tym kościele, w podziwieniu zawo i wysłużonych oficyalistów a często dale
łał: „ O bóne Deus, quanta majestas/“ i do kich biednych krewnych obojej płci, któ
niósł Ojcu św., „że nic bardziej wzrusza rych nieraz po kilkanaście osób w domach
jącego nie widział“. Podajemy tutaj pięk możnej szlachty ludzko i gościnnie do
ną melodję starej pieśni wielkanocnej, u- śmierci utrzymywano.
dzieloną nam przez p. Aleksandra Feliń Rezygnacja, po poi. zdanie, wzda
skiego i nadmieniamy przytem, że już po nie, wprawie miejskiem znaczyła for
daliśmy jeden podobny zabytek pod wy malność oddania dóbr nowemu właścicielo
razem Ale luj a. (Enc. Star. t. 1, str. 37). wi, przyczem używano pewnego symbolum.
Rezydent. Rezydentami nazywano naj Uroczystość tę opisuje Groicki w dziele
przód senatorów, przy boku królewskim „Porządek sądów Miejskich“, str. 45. Sę
urzędownie bawiących, a w potocznej mo dzia, na potwierdzenie kupna, brał czapkę
wie zwanych wraz z ministrami „panowie od przedawcy i kładł ją na głowę nabyw
rada“, albo „Wielko-rada“. Taka rezy cy. Indziej dawał kupującemu w rękę
dencja była rodzajem kadencyi dwulet zieloną gałąź, oznajmiając fakt kupna.
niej lub półrocznej od czasów Kazimierza Był to zwyczaj niemiecki, zwany po łaci
Jagiellończyka, który zobowiązał się w ro nie resignation po niemiecku Auflassung,
ku 1153, że będzie utrzymywał przy so po polsku zdanie albo w z d a n i e. Du
bie zawsze 4-ch senatorów i że nic bez ich tkiewicz czytał w kontrakcie kupna
przyzwolenia nie przedsięweźmie. Był sprzedaży miasta Skaryszewa z r. 1569,
więc zwykle później jeden biskup lub ar że rezygnacja odbyła się przed Gajowym
cybiskup, jeden wojewoda i 2-ck kasztela Sądem per viridem ramum, zieloną gałąz
nów. Batory zobowiązał się, że nawet kę. W prawie Ziemskiem zawsze wyraz
żadnych poselstw nie będzie odprawował resignałio łączono z donacją, ale żadnej
(t. j. przyjmował) „bez panów rad koron symbolicznej rezygnacyi nie było, konie
nych, którzy przy nim mieszkać będą“. czną przecież była intromissio czyli w w i ą-
Ci rezydenci brali pensję i przy wyzna zanie.
czaniu ich na sejmie r. 1607 zastrzeżono, Rękawek ob. Zarękawek.
że podskarbiowie mają im wypłacać sala- Rękawiczki. Użytek rękawiczek jest star
rium. Ponieważ sejmy zwyczajne odby szy, niż cywilizacja polska, mógł więc
wały się co 2 lata a rezydenci zmieniali przyjść do naszego kraju w zaraniu jego
się półrocznie, przeto wyznaczano ich na dziejów. O rękawiczkach nadmienia już
każdym sejmie do tych zmian 16-tu. Re Homer, mówiąc o ojcu Odyseusza, że pra
zydenci zasiadali z królem i ministrami cował w polu w rękawicach, żeby sobie kol
na radzie oraz w sądach relacyjnych; o- cami rąk nie pokaleczył. Skarbiec kate
bowiązani byli podpisywać Senatus con- dry w Pradze czeskiej przechowuje ręka
sulta a za ich nielegalność winni byli wicę po św. Wojciechu (robioną na dru
przed sejmem odpowiadać. Od r. 1775 z tach i podaną w dokładnym rysunku w
senatorów rezydentów powstała Rada III-ej części „Wzorów sztuki średniowiecz
Nieustająca (ob.), a podług konstytucyi 3 nej11). Szujski znalazł w archiwum miej
maja miała powstać t. zw. Straż.—Nazy skiem w Krakowie testament krakowski
wano także rezydentem każdego posła, z XV w., rozporządzający puścizną kilku-
rękawka. 161
nastu tysięcy par przykrojonych rękawi rzucenie komu rękawicy w twarz, lub
czek przeznaczonych do Flandryi. Na pod nogi, znaczyło wyzwanie na pojedy
grobowcach marmurowych z wieku XV i nek i do boju.
XVI spotykamy już postacie matron pol Rękawka, zwyczaj krakowski. Corocz
skich z rękawiczkami w ręku. Adam Ja- nie w dniu trzecim świąt wielkanocnych,
rzemski, muzyk Władysława IV, wspomi po południu, śpieszą gromadnie mieszkań
na w opisie ówczesnej Warszawy, że pa cy Krakowa za Wisłę, na wzgórze, zwane
nie chodzą w rękawiczkach po mieście. Krzemionkami, przy potężnej mogile Kra
W wyprawie księżniczki z r. 1650 znajdu kusa, i tłumowi biednych chłopców, cze
jemy rękawiczki na zielonym hatłasie tu piających się na pochyłości, rzucają z wy
reckim, złotem szyte, gronostajkami pod żyny: bułki, chleb, pierniki, jabłka, orze
szyte, a także haftowanych par 3 francu chy i jaja wielkanocne. Dawniej zwyczaj
ską robotą, francuskich szarych par 4 i fran ten wyglądał inaczej, gdyż ubodzy scho
cuskich białych par 3. W XVIII w. nie dzili się pod górę lub mogiłę Krakusa a
wiasty zamożniejsze, wychodząc z domu, mieszczanie rozdawali im obfite resztki
na ręce kładły rękawiczki jerchowe po ło święconego. Chleb był zawsze w takiem
kieć długie, palczaste, albo też bez 4 pal poszanowaniu u Polaków, że nawet jego
ców, klapką jedwabną, złotem lub sre okruchy, upuszczone na ziemię, przy pod
brem wyszywaną, przykrywane, o jednym niesieniu, na znak przeproszenia, całowa
paluchu na wielki palec. Rękawiczki te no. Zwyczaj zatem ciskania chleb a mię
były w różnych kolorach, często do kolo dzy chłopców powstał dla kroto chwili w
ru sukni stosowane. Używano także rę czasach, gdy już zanikała religijna cześć
kawiczek czarnych siatkowych o jednym daru bożego. Rękawka jest pamiątką sta
palcu z klapką bez wyszywania na 4 inne rożytnej polsko-słowiańskiej stypy po
palce spadającą, zwanych mitynkami. U- grzebowej, czyli ugoszczenia ludu, zebra
boższe osoby robiły je sobie z nici białych, nego na obrzęd pogrzebowy Krakusa dla
co widocznie przeszło aż do ludu, bo jesz usypania mu potężnej mogiły. Sypano
cze w 3-m ćwierćwieczu XIX stulecia wi ją rękami, noszono ziemię rękawami, a
dzieliśmy często na Podlasiu mężczyzn, „rękawka“ oznacza górę z ziemi, rękami
robiących sobie w porze zimowej szydeł usypaną. Powiadają starzy latopisowie,
kiem dwupalczaste rękawice z białej przę że kto był za życia lubiony i zostawił tyle
dzy wełnianej. Gołębiowski, piszący w 3-m dostatków, że rodzina jego mogła podej
dziesiątku XIX stulecia, powiada, że rę mować liczną rzeszę na stypie, temu usy
kawiczki kolorowe damskie, przedtem z pano o tyle większą mogiłę. Na wiosnę,
zagranicy do Polski sprowadzane, „teraz w chwilach obudzenia się przyrody ze snu
w Warszawie u Grossa rękawicznika 500 zimowego, obchodziły dawne ludy Zadusz
do 600 szwaczek wyrabia rękawiczki z 40 ki, wynosząc na mogiły pokarmy dla bied
tysięcy skórek jagnięcych, a doścignąć ten nych, przez pamięć i cześć dla zmarłych,
zakład usiłują: Niwet, Schipold, Sandman przyczem podejmowani musieli zapewne
i inni“. Mężczyźni do polskiego stroju da naprawiać kopiec mogilny, gdyż woda z
wniej nie używali rękawiczek, z wyjąt topniejących śniegów świeże nasypy moc
kiem w podróży, w zimie i do zbroi. Żeby no uszkadza, zanim z latami dobrze tra
nie dotykać gołą ręką ręki damy, kładzio wą nie porosną. Po przyjęciu chrześcijań
no przez uszanowanie czapkę na swoją, a stwa wiosenne stypy mogilne przeniesio
stąd poszedł zwyczaj trzymania przy so no na dzień zaduszny w jesieni, a tylko w
bie czapki w tańcu. W dawnych wiekach Krakowie, przez cześć i pamięć dla jego
Encyklopedja staropolska, tom IV. ii
162 RĘKODAJNY.—ROCZNICE.
założyciela, oparł się powodzi kilkunastu nika. Temu, który dał rękojmię u sądu,
wieków piękny zwyczaj praojców i docho nie mógł wierzyciel zabierać ani wołu, ani
wał w postaci rozdawania święconego u- konia, stanowiących inwentarz roboczy
bogim, przy grobie miłego wodza. I bog- (r. 1505).
dajby nie poszedł w zapomnienie u warstw, Ritus etymologicznie znaczy to samo,
które w słowach podnoszą wysoko sztan co rectus, recte, t. j. zgodnie z prawem.
dar tradycyi, a w czynie i życiu domo- W obszerniejszem znaczeniu używa się na
wem zapierają się bogatej mowy i oby oznaczenie obrzędu lub obrządku. W ści
czaju praojców. Tradycja usypania mo ślej szem oznacza stopień uroczystości czyli
giły Krakusowi zachowuje się od wieków sposób obchodzenia święta.
ta sama, tylko podobno dawniej odbywa Roboracja (z łac. roboratio). Tak zwa
ły się podczas rękawki igrzyska ludowe i no w prawie polskiem przyznanie i stwier
młodzieży szkolnej. W poezjach Jana Ko dzenie w sądzie aktu spisanego prywat
chanowskiego znajdujemy: nie.
Więc my też, pamiętając na jego zabawki, Robron, robr ont, z franc, robe ronde—
Nowej mu nie żałujmy usypać rękawki. gatunek sukni kobiecej z materyi jedwa
bnej tak tęgiej, że spódnice postawione
„Pszczółka krakowska“ z r. 1820 taką po
utrzymać się mogły w tej pozycyi. Musia
daje szaradę z wyrazu „Rękawka“, ułożo
ły więc być kosztowne i dlatego zbytek w
ną przez Bobrowicza:
tej mierze nagania „Monitor“, powiada
Me pierwsze z drugiem w Polsce wprawne do jąc: „Tak były godne śmiechu żużmanty
[oręża,
i szamerluki, jak teraźniejsze robrony i
Me drugie z trzeciem bywa na kościele;
Wszystko samego czasu potęgę zwycięża, szusty“. I znowu w innem miejscu: „Żon
U nas ma wdzięku i znaczenia wiele. ki krotofilne na swe adrjany, na wolanty,
Rękodajny. Dworzanin, który mógł po ażusty, saki i robrony, wyciągnęły z spi
dawać rękę swemu panu lub pani przy u- chlerzów korce, z stodół snopy“.
sługach, wsiadaniu na koń lub do pojaz Rochmanić (z arabskiego rachman, ła
du i wysiadaniu, nazywał się „rękodajny“, skawy, miłosierny) znaczy obłaskawić.
gdy chodziło o wyróżnienie nad pachoł Zwierz rochmanny znaczy: ugłaskany, ob
ków, którzy nie mieli do tego prawa. łaskawiony, łaskawy.
Rocznice. Już pod wyrazem chocim-
Rękojemstwo chłopów. W Mazowszu ska rocznica (Enc. Star. t. I, str. 237)
była uchwała ziemska, laudtim terrestre, podaliśmy wiadomość o ustanowionem
że wolno było kmieciowi na św. Marcin przez Urbana VIII nabożeństwie dorocz-
opuścić czyli oddalić się z gruntu, za rę nem w kościołach polskich (od r. 1623) na
kojmią, że opuszczony pan w należytości wiekuistą pamiątkę wielkiego zwycięstwa,
podług prawa zaspokojonym będzie. Ta odniesionego przez Polaków pod wodzą
wolność chłopów opuszczenia pana, po Karola Chodkiewicza pod Chocimem nad
nieważ była zawisłą od rękojmi, nazywa potęgą sułtana tureckiego Osmana w d. 10
na była rękojemstwem. października 1621 r. Tutaj wspomnimy o
Rękojmia czyli poręczycielstwo. Prawa dwu- i trzywiekowycb rocznicach niektó
polskie stanowiły: że słowna rękojmiafi- rych wielkich wypadków dziejowych, np.
dejussio trwa tylko rok i 6 niedziel; że, jak zrzucenia jarzma krzyżackiego w r. 1454
dług z gry, tak i zaręczenie za takowy przez ziemie pruskie czyli pomorskie i po
nie ma znaczenia; że jak poręczyciel dług wrót ich dobrowolny do państwa polskie
zaspokoił, miał regres do właściwego dłuż go. W 200 lat po tym wypadku epoko
ROCZNICE. 163
wym w dziejach Pomorza i Polski, miasto niem to piękne dzieło wzięte pod opiekę“.
Gdańsk postanowiło uwiecznić dwuchset- Na stronie odwrotnej u góry maleńki herb
ną rocznicę wybiciem medalu jubileu Gdańska i potem napis w 12-tu wierszach:
szowego, przypominającego wypędzenie GE DANI.
Krzyżaków i ich rządów niemieckich z Annos • ante • ducentos
ziem pruskich i wdzięczność ludu pomor sub . Augustis ■ D(omini) Casimiri
anspiciis. universa ■ prope
skiego za rządy polskie. Strona główna cum . prussia • ab • infanda
tego medalu (JNs 1) przedstawia orła pol crucigeror(um) tyrannide • libe
skiego w koronie, rozpostartemu skrzydła ratae • tertium libertatis
mi unoszącego się w obłokach i trzyma suae • secnlum ■ regnante
jącego w lewej szponie berło. Nad orłem Joanne Casimiro
feliciter inchoantis
w promieniach, wypisane jest po hebraj- Memoria
sku imię Jehowy mm, pod orłem zaś na An • CIOIOCLIY.
choryzoncie ziemi napis: Prussia. Poniżej Napis ten znaczy po polsku: „Pamiątka
tego napisu drugi orzeł jako herb ziem miasta Gdańska. Pod błogiem panowa-
Jts 1. Medal, wybity przez miasto Gdańsk na pamiątkę dwuchsetnej rocznicy zniesienia jarzma
krzyżackiego.
gdańskiego, rozdany był pomiędzy senato ściła. Otóż dzień, który nam dał wszelkie
rów i znakomitych obywateli Gdańska prawa, wolności i przywileje mieszkańców
przez burmistrza gdańskiego Gerarda Bar- Królestwa Polskiego, w którym nam na-
tsz’a a wspomniony wyżej Tytius w mowie równi z Polakami pozwolono królów o-
swej, wygłoszonej w 2-setną uroczystość bieraó i koronować, który nam zachował,
zniesienia tyranii zakonu krzyżackiego z zatwierdził, pomnożył swobody, prawa i
ziemi Pruskiej i zaczęcia trzeciego wieku przywileje i nadania od książąt duchow
wolności, pod szczęśliwem królów pol nych i świeckich, królów i panów uzyska
skich panowaniem, tak się wyraził: „I otóż ne. Otóż dzień, w którym uwolniono nas
J6 2. Medal, wybity w r. 1754 przez miasto Toruń na pamiątkę trzechsetnej rocznicy wyswobodzenia
się z pod jarzma krzyżackiego.
J6 3. Drugi medal, wybity przez Toruń na pamiątkę trzechsetnej rocznicy zniesienia jarzma
krzyżackiego.
Prusy, pod skrzydłami orlemi wśród cią pis, jak na poprzednim medalu, widok
głego pokoju mile wypoczywając i odra tylko palącego się Torunia odmienny. Me
dzając się, rany swe goić zaczęły“. Chyba dal ten srebrny wagi łutów 27/10, średni
więcej objaśnień medal ten nie
potrzebuje, rylcem bowiem wyryta
na nim nienawiść Gdańska do mi
nionych w XV w. tyrańskicli rzą
dów Niemców-Krzyżaków su
miennie tu wyznana a zarazem
szczęśliwość mieszkańców pod
rządem Jagiellonów i Rzplitej.
Drugi medal (Ag 2) przedstawia
na stronie głównej: widok zamku
malborskiego, z którego wyjeżdża
6 rycerzy na koniach, tym zastę
puje drogę herold, który, zsiadł
szy z konia, wręcza pierwszemu z
jeźdźców pismo. Napis w otoku
tego medalu taki: Prussici foede
ris executio per fecialem denun-
ciata Marieburgi ac 1454 D. 6
A wtem jakiś rycerz zbrojny jarowie, w ciągu lat kilkunastu, piszą, tłó-
Chciał skosztować z królem wojny,
maczą i wydają tysiące rozmaitych ksią
Ale mu się nie powiodła,
Bo wnet zaraz wypadł z siodła. żek szkolnych. Panowie możniejsi zakła
Chciał króla drzewem dojachać, dają fabryki, sprowadzają z zagranicy
A król go też nie chciał zaniechać. mnóstwo rzemieślników, wznoszą dla han
Oleśnicki weń zawadził, dlujących bazary po swych miasteczkach,
Bo go mężnie z konia zsadził.
pragną podźwignąć rolnictwo, zajmują się
Hełm mu dobyt; został goło,
A król go ugodził w czoło. dobrobytem ludu i reformą Żydów. Rok
Ci, co króla pilni byli, każdy zaznaczał się uderzającym postę
Tam go do końca dobili. pem. W tej epoce wyrosły przedsiębior
Ostatnie wojsko zostało, stwa Tyzenhauza i sejm Czteroletni. Ko
Ale i to za swe miało,
misy a Edukacyjna stała się w tym czasie
W którem był mistrz z krzyżowniki.
Pomylono wszystkim szyki. najpierwszem i może najzasłużeńszem po
Owa wszyscy tył podali, śród wszystkich ministerjów oświaty w Eu
Co pierwej bardzie kazali. ropie. Reformuje ona akademje polskie i
1 w obozie się nie skryli. szkoły, organizuje oświatę ludu, pragnie
Jak bydło, Polacy bili.
wychować pokolenie dobrych obywateli,
Pięćdziesiąt tysiąc na placu
Zostało ich nie bez płaczu,
zdolnych do pracy i poświęceń. Ponie
A czterdzieści poimano, waż chodziło o przypomnienie młodzieży
A tak, jako trzodę, gnano. czynów wielkich, więc z łona Komisy! wy
Mistrz z kontury—wszyscy zbici; chodzi r. 1783 hasło do uroczystego ob
Miecze co przynieśli — i ci. chodu wiktoryi wiedeńskiej we wszyst
Pokora sama wygrała,
Bo u Boga miejsce miała.
kich szkołach krajowych. Mamy przed
Obóz, działa—wszystko wzięto. sobą „List Okólny Prześwietnej Komisy!
Tak Niemcom pychę odjęto. Edukacyi Obojga Narodów, nakazujący
Łańcuchy, co zgotowali, uroczysty obchód stoletniej pamiątki zwy
Temi je nasi wiązali. cięstwa Jana III, Króla narodu polskie
Po tej bitwie stał się koniec. go w obronie Wiednia i całego Chrześci
Wtem do Polski posłań goniec,
jaństwa, do zgromadzeń szkolnych“, wy
Iż król .wygrał, a mistrz stracił
I gardłem tego przypłacił. dany d. 7 Lipca 1783 r. i podpisany przez
Takci Pan Bóg hardość traci, prezydującego w Komisy!, Ks. Michała
A pokorę hojnie płaci. Poniatowskiego, biskupa płockiego. „List
Sprawiedliwość w bitwie może. Okólny“ przypomina „pamiątkę, zamyka
Daj tak zawżdy wygrać, Boże! jącą stoletni okręg w dziejach odniesione
Pierwsza setna rocznica pogromu Tur go zwycięstwa pod Wiedniem przez Jana
ków i ocalenia Wiednia przez Sobieskie- III nad mocą Ottomańską d. 12 Wrze
skiego wypadała u nas w epoce niezmier śnia r. 1683“. Zachęca do obchodzenia
nie ruchliwej i ciekawej, w epoce, którą tej pamiątki, „tern bardziej, im mocniej
słusznie nazwał Lelewel „dobą postępu i sze w niej zasilenie znaleźć możemy ku
odrodzenia kultury i światła11. Po smut podniesienia do podobnej chwały. Wszak
nym okresie dwuch Sasów, naród wziął że jeżeli teraz w ludzkiej nie jest mocy sit
się gorączkowo do pracy organicznej, na osłabionych ożywić, tedy przynajmniej
wszystkich prawie polach działalności spo powinno być naszą usilnością w potom
łecznej. Uczeni i literaci wyrastają jak kach naszych zostawić broń rozumu, któ
grzyby po deszczu, pracują i piszą o rą przez obywatelską i baczną młodzi e-
wszystkiem i dla wszystkich. Światli pi- dukacją przygotować należy. Tym koń
ROCZNICE. 169
cem, sądzimy wam, przełożeni szkół i na cowitych w swych domach, „abyście—mó
uczyciele, uczynić zalecenie (które, że bę wił dalej — potrafili wszystko to stosować
dzie dla was najmilsze, pewni jesteśmy), do uczącej się teraz młodzi, rzucając na
ażebyście spoinie z młodzią szkolną naju- serca jej nasiona cnót podobnych i mę
roczystszem dziękczynieniem Bogu ob stwa. Cóż teraz po doskonalszej naszych
chodzili tę stoletnią pamiątkę zwycięstwa wieków edukacyi, kiedy młodzież, chociaż
wiedeńskiego. Ponieważ ta pamiątka przy chwalebne wziąwszy od niej prawidła,
pada w czasie wakacyjnym, więc się od puszczona potem na wolność i widok
kłada nadzień 12 Października, gdy już złych przykładów próżnowania, nieusza-
cała młódź do szkół zgromadzona będzie. nowania rodziców, miękkości, swywoli,
Nie wątpimy, że i obywatele, uwiadomie wytworności, mód rozmaitych, płochego
ni o tern, chętnie z synami swymi na tę u- tonu, w też same zdrożności ślepo wpada".
roczystośó stawać będą. Każde zgroma Następnie powiada Michał Poniatowski,
dzenie szkół za tern obwieszczeniem zaraz że lubo w innych państwach rękodzieła,
wybierze z pomiędzy siebie najzdolniej kunszta i piękne sztuki czynią onym zasz
szego do przygotowania służącej na akt czyt i pomnażają bogactwa, tu u nas są
mowy, po którym każdy swoją do Komi jeszcze niechętni krytycy, powstający na
sy i przyśle. Materją do mówienia bę usiłowania Komisy! i innych dobrze my
dą dotknięte wyżej maxymy obywatelskie, ślących, którzy zachęcają młódź obywa
które się ukażą w Janie Sobieskim, i przez telską do brania znajomości różnych sztuk
które ten stał się wielkim w Ojczyźnie“. i wynalazków, aby, poznawszy ich uży
Dalej w swoim „Liście Okólnym“ przebie teczność, umieli rozszerzać i wprowadzić
ga biskup płocki treściwie życie wielkie te dary przemysłu ludzkiego, bo przez wy
go bohatera i króla; wspomina o przestro syłanie pieniędzy za granicę na sprowa
gach jego ojca, który, wyprawiając Jana dzanie robót różnych kraj się uboży. Mając
i Marka, synów swoich, za granicę, przy na myśli szlacheckie uprzedzenia do rze
kazuje, aby się we wszystkiem doskonalili, miosł i przemysłu, woła dalej książę biskup:
prócz tańców, których się uczyć mieli z Ta „I pókiż nieczuli będziemy na tak smutne
tarami, aby unikali modnych i wymyśl skutki tylu przesądów naszych? Wszyst
nych naśladowań, miękkością serce, próż kie te, rzucone wam w niniejszem obwie
nością umysł napawających, które gmin szczeniu uwagi nasze wybrany mówca
ne i ciemne tylko oko uderzać mogą. Mło dokładnie wyłoży. Na was też, przełoże
dzieńcy zwiedzili Francję, a później Stam ni szkół i nauczyciele, którzy stajecie się
buł dla poznania tureckiej potęgi. Wojna godną cząstką obywatelstwa, których po
Chmielnickiego, zjednoczonego z Tatara wołanie ścisłe bierze na siebie obowiązki
mi, przyśpieszyła powrót Sobieskich do tworzenia synów obywatelskich, najwię
kraju. Młodzieńcy zastają już tylko ma cej zależy, gdy przychodząc do dzieła e-
tkę, która wita ich wezwaniem do boju z dukacyi z szlachetną duszą, przejęci świę
Tatarami i groźbą, że zaprze się synów tością waszego obowiązku, nieść będzie
swoich, jeżeli będą podobni do tych, co cie silny rozum, obejmujący człowieka
pierzchli pod Pilawcami. Biskup płocki i obywatela, gdy młodym i innym przesą
zaleca dalej, aby w mowach podczas uro dami uprzedzonym wykładać potraficie
czystości ukazano młodzieży za przykład prawdę i cnotę, których posiadanie jest
owych obywateli i wojowników, dochowu prawdziwą mądrością“. „List Okólny"
jących wiernie przyjaźni, dalekich od ob wykazuje dobitnie, jak Komisja Eduka
łudy, prywaty i zbytku; a rządnych i pra cyi pojmowała jasno i głęboko potrzeby
170 ROCZNICE.
czajem piastowskim zasiadał i sądził mo raz na miesiąc w każdym powiecie bywa
narcha lub zastępujący go wojewoda czy ły, potem w r. 1441 postanowiono, aby 4
starosta. Po zaprowadzeniu trybunałów razy do roku odprawowane bywały. Toż
roki walne straciły swoje znaczenie. W potwierdzono i za Jana Olbrachta w roku
księstwie Mazowieckiem, za udzielnych 1496. W ziemiach ruskich sześókroć do
książąt, wszelkie obrady sejmowe, jako roku bywały podług uchwały z r. 1523.
zarazem najwyższe sądy, nazywały się Potem trzy razy tylko do roku, a to dla
„rokami walnymi“. Roki ziemskie zna tego, aby czwartą kadencją sądziły się
czyły kadencje sądu ziemskiego, na Wieca, t. j. Colloquia Generalia, na miej
którym zasiadali sędziowie i podsędko- scach w statucie wyrażonych, do których
wie ziemscy. Roki małe czyli Roczki, Po- to wieców służyła w wielu sprawach ape
roczki, były to miesięczne lub kwartalne lacja do roków powiatowych. W woje
kadencje, zwykle po miastach sądowych, wództwach wielkopolskich tylko dwakroć:
czyli sądy grodzkie. Sądzili na nich do a mianowicie roki ziemskie poznańskie
wysokości 30-tu grzywien głównie komor odbywały się pierwsze we dwie niedziele
nicy czyli zastępcy wojewodów, podko po Wielkiejnocy, a drugie po święcie Na
morzych, sędziów i podsędków, rozstrzy rodzenia P. Maryi, a kościańskie we dwie
gając sprawy uboższej szlachty i kmieci, niedziele po pierwszych i drugich. Gdy
na prawie polskiem osiadłych. Bywały by dla sejmików deputackich, na których
jednak wypadki, że na roczkach zasia obierano deputatów do trybunału, lub z
dali i sami królowie, np. w r. 1400 widzi powodu sejmów walnych, roki ziemskie
my Władysława Jagiełłę, gdy w Pozna dojść nie mogły, to „sąd Ziemski powinien
niu sądził sprawy rozmaite. Łukaszewicz insze czasy naznaczyć i obwołać 4 nie
w dziele „Obraz Poznania11 powiada: „Król dziele przed sądzeniem onych, i to obwo
Wład. Jagiełło zjechał do Poznania i są łanie w akta grodzkie zapisać. Tak wie
dził poroczki ziemskie. Zasiadali na nich le jednak razy przez rok sądzić się mają,
przy królu Dobrogost, arcybiskup gnieź jako w prawie opisano“ ( Vol. legum, II,
nieński, Wojciech, biskup poznański, Tom f. 789).
ko, jenerał wielkopolski, i sędziwy Ostro Rokosz. Roku 1526 nastąpiły w Wę
róg, wojewoda poznański. Sądził król grzech głośne objawy anarchii i tłumne
te poroczki lada gdzie, jako to w gospo sejmy szlachty węgierskiej na polu, zwa-
dzie Abrahama Żyda (in stuba A brakami nem Rakosz, pod Pesztem. Pograniczne
Judei), u dominikanów w klasztorze; czę i odwieczne stosunki Polski z Węgrami,
sto na zamku, na ratuszu, w domach miesz zbliżony ustrój konstytucyjny i związki
czan, na ulicy u burgrabiego jeneralnego, dynastyczne Jagiellonów stały się powo
pod zamkiem, na jakimś placu albo na dem, że zaburzenia węgierskie wywrzeć
moście, pod domem jakiegoś złotnika po. musiały silny wpływ na umysły szlachty
znańskiego. Na tych poroczkacli bywało polskiej. To też w następnym dziesiąt
bardzo wiele spraw; dnia oznaczonego nie ku lat objawiły się podobne wstrząśnienia
miały, przeto sądził je król, kiedy chciał, i u nas, a mianowicie tak zwana „wojna
zasiadał na nie albo rano albo wieczorem. kokoszą“ r. 1537 na polu pod Glinianami
Równie przy królu jak i w nieobecności i Lwowem. Dekret sądu sejmowego zr,153S
jego sądzili wszyscy urzędnicy ziemscy. nazwał głównych przywódców wojny ko-
W nieobecności króla prezydo wali bisku koszej rokoszanami, uznając w nich podo
pi poznańscy lub wojewodowie. W r. 1420 bny charakter zbrojnej opozycyi, jak wę
uchwalono, aby roki ziemskie najprzód gierska na polu sejmowem Rakosz (Ra-
176 RORATY.
kos po węgiersku czyta się Rokosz). Zja Królowie polscy okazywali szczególną pa
zdy rokoszowe nie oznaczały wcale bun mięć dla tego nabożeństwa, łożąc koszta
tu poddanych, ale zbrojną opozycję prze na śpiew i duchownych. W Krakowie za
ciwko władzy królewskiej, którą to opo łożono na to kolegjum Rorantystów. W
zycję rokoszanie uważali za „ostatnią o- djecezjach: płockiej, warszawskiej, włoc
chronę każdej wolnej Rzeczypospolitej “. ławskiej, kieleckiej, sandomierskiej, lubel
„Słowo rokosz hasłem było w Polszczę, skiej, sejneńskiej, żmudzkiej i żytomier
na którego wydanie każdy szlachcic obo skiej, jak ich rubrycelle wskazują, śpie
wiązany był stawać zbrój no dla zabezpie wają się roraty codziennie podczas ad
czenia powszechnego przeciw przemocy wentu, nawet w wigilję Bożego Narodze
króla i senatu“ (Skrzetuskiego „Prawo nia. W djecezjach mohilowskiej i wileń
polskie", 1.1, str. 318). Zjazdy rokoszo skiej ostatni ten dzień wyjmuje się. W
we starały się usilnie o zniweczenie uro krakowskiej, poznańskiej i gnieźnieńskiej
ku, jaki majestat królewski zawsze w Pol nie śpiewa się ich tylko w pierwszą nie
sce wywierał, chciała bowiem szlachta za dzielę adwentu i w wigilję Bożego Naro
pomocą rokoszu poddać swemu sądow dzenia. W książce pod tytułem „Ozdoba
nictwu samego króla i wszystkich mini Kościoła katolickiego“, napisanej w roku
strów i senatorów. Przeciwko doktrynie 1739, w rozdziale „O siedmiu roratnicach“
rokoszowej wystąpiono z wybornymi trak (świecach) znajdujemy wiadomość, że „o-
tatami, które z dojrzałym rozumem stanu sobliwie i w Polsce prawie tylko tej uży
dowodziły, że rokosze jedynie zgubę pań wają ceremonii, którą zaczął w Poznaniu
stwu przynieść mogą. Rokoszów i zjaz Przemysław Pobożny a przyjął (w Kra
dów rokoszowych odbyło się nie mało. kowie) Bolesław Wstydliwy (jako Bzo-
Najgłośniejszym ze wszystkich w dziejach wjus i Nakieljus świadczy), którzy uwa
polskich stał się rokosz lanckoroński Ze żając, że trzeba się z wiarą, świecącą do
brzydowskiego, który przez dwa lata trzy brymi uczynkami, na Sąd Boski stawić
mał Rzeczpospolitą w zamęcie, aż skoń wraz z siedmiu stanami, gotowość swoją
czyła go bitwa pod G-uzowem d. 6 lipca na sąd Pański oświadczyli tym sposobem“.
1607 roku. O rokoszach pisali obszerniej: Przystępował do ołtarza najprzód król i
Henryk Szmit, August Sokołowski, Al. na najwyższym lichtarzu siedmioramien-
Rembowski i inni. nego świecznika stawiał zapaloną świecę,
Roraty. Od początkowych słów: Ro mówiąc: „Gotowy jestem na Sąd Boski“.
rate coeli — nieba, spuśćcie rosę, zowie się Drugą imieniem duchowieństwa na lich
msza, która w Polsce od niepamiętnych tarz poboczny wstawiał biskup, mówiąc:
czasów przez cały adwent się śpiewa na Paratus sum adAdventum Domini. Trze
cześć N. M. Panny. Msza ta ma miejsce cią stawiał senator, czwartą ziemianin,
przed świtem, symbolizując, iż ziemia ca piątą rycerz, szóstą mieszczanin, siódmą
ła pozostawała w ciemnościach błędu, gdy oracz. Wyznanie gotowości do Sądu o-
Jezus, światło świata, miał przyjść. W tej statecznego czynione jest z powodu, że z
też myśli do sześciu świec woskowych do narodzinami Chrystusa łączy się w ad
daje się siódma w pośrodku, nad inne wyż wencie zapowiedź Jego drugiego przyj
sza, symbolizując Najświętszą Pannę, któ ścia w dzień Sądu. Uroczystemu i tak u-
ra jako jutrzenka poprzedziła światło spra podobanemu w Polsce od doby Piastów
wiedliwości Chrystusa. Lud w Polsce zaw nabożeństwu Ludwik Kondratowicz (Sy
sze się na roraty licznie gromadził, tern rokomla) poświęcił wiersz p. n. „Staropol
miłość swą dla N. M. Panny okazując. skie roraty“:
ROSTRÜCHARZE.—ROŚLINY MIEOŚNICZE. 177
stulecia. Od zarania cywilizacji wyobra cie. W XVI w. mamy już nietylko zapi
żano sobie, że rośliny — pod pewnymi wa sane nazwy roślin ale i wiadomości o nich
runkami — mają władzę wkraczać nietyl- szczegółowe, literatura botaniczna tego
ko w sprawy miłosne, ale we wszystkie wieku nie jest skąpa. Odnajdujemy też
wogóle sfery fizycznych i psychicznych w niej te średniowieczne rośliny, o któ
działań. Przecież z kilku tylko popular rych powyżej była mowa. Przybywa nam
nych książek zebrałem w moim „Zielniku obok nasięźrzału inna paproć ze szczegól
czarnoksięskim11 przeszło 1300 takich prze nymi liśćmi podobnymi do widoku księ
sądów ze świata roślinnego a bez wielkie życa na nowiu, który z tego powodu (księ
go trudu możnaby tę liczbę zapewne po życ = miesiąc; nazywano miesięcznikiem
dwoić. Początków szerzenia się u nas a także nasięźrzałem, co wskazuje, że i ją
przesądów o roślinach miłośniczych nie podobnie jak prawdziwy nasięźrzał miano
możemy śledzić, bo nie mamy odpowied za roślinę miłośniczą. W XVI też wieku,
nich źródeł. Dopiero w XV w. znajduje pewien chwast ogrodowy, którego parami
my liczne rękopisy z nazwami roślin, któ siedzące owocki łatwo czepiają się sukien,
re zebrałem w mojej Średniowiecznej hi nazwany jest po raz pierwszy przycho
story! naturalnej (1900). Tam odrazn znaj dzą. Ta parzystość owoców oraz ich przy
dujemy cały szereg roślin miłośniczych. leganie pasowały tę roślinę na rycerza mi
Jest więc tam mowa o pewnym poroście, łości. Marcin z Urzędowa, który pisał
który w kształcie brody zwiesza się w la swój „Herbarz“ w pierwszej połowie XVI
sach z gałęzi drzew obumierających i na wieku, rozpisuje się o tern, czem jest pra
zwany jest „Całuj mnie“. Xajczęściej wspo wy kwiat miłości i sądzi, że nie amarant
minany jest „nasięźrzał“, najgłówniejsze ale pewien gatunek polnych szarotek na
magiczne ziele miłości, maleńka i szcze leży zań uważać. Zyskujemy w ten spo
gólna paproć, o której będziemy mówić sób jedną więcej roślinę miłośniczą a za
niebawem szczegółowo. Obok niego wy razem przykład, jak pewien autor dowol
stępuje i lubczyk i wielce czarodziejski nie przenosi nazwę z jednej rośliny na
dziewięciornik. W ogródkach średniowiecz drugą, wskutek czego z biegiem czasu i
nych — jak się z tych rękopisów dowiadu przesądne wierzenia, odnoszące się do jed
jemy — hodowano różę miłości, którą z nej, przechodzą na całkiem inną, której
łacińskiego fthilirosa nazywano fioletką. poprzednio takich własności nie przypisy
Jest to kwiat pochodzący z południowej wano. Podobnie było z dziewięciorni
Europy, który się utrzymywał w naszych kiem w średnich wiekach, którą-to nazwę
ogrodach od początku zeszłego wieku. odnoszono wówczas do trzech różnych ro
Jest powszechna tradycja, że go Krzyżow ślin. W XVI w. ustala się to miano i by
cy sprowadzili do Europy. Skoro to jest wa używane na oznaczenie jednej tylko
południowo- europejska roślina, tylko tyle rośliny. Marcin z Urzędowa opowiada
może być w tern prawdy, że podczas wy nam o dziewięciorniku następującą legen
praw krzyżowych dostała się stamtąd i na dę: „O tym zielu powiadają, iż gdy jeden
północ Europy. Nie brakło wówczas w mąż wziął złą wolę przeciw żenie, aby ją
szlacheckich dworkach i kwiatu miłości zabił, i wywiódł żonę do lasu, aby tam u-
(flos am oris), zwanego wówczas brunatem czynił swej wolej dosyć, ona idąc urwała
lub szarłatem. Jest to gatunek am ar au tego ziółka i trzymała, a mąż stracił swą
tu, którego widokiem cieszyły się jeszcze myśl złą, także drugi i trzeci raz. A prze
nasze prababki, a który dziś daje się le to mniemają być to ziółko anacampserum
dwo odszukać gdzieś przy wiejskiej cha Plinii“—i tą legendą tłómaczy, dlaczego
ROŚLINY MIŁOŚNI CZE. 179
dziewięciornik na Rusi nazywają „przy- cych i tułających się tego szukać i sobie
wrotem“, że przywraca do miłości. W XVI obiecować, co rychlej i pewniej samo przy
też wieku dowiadujemy się jakie znacze rodzenie, uroda, gładkość, obyczaje cu
nie miał wyraz nasięźrzał i że owe napoje dne sprawować mają". Syreński rzuca
miłosne, o których Plinjusz nie chciał pisać, gromy—-jak już widzieliśmy powyżej —
były powszechnie znane. W pierwszym na takie praktyki. Przestrzega, żeby nie
bowiem obszerniejszym słowniku łaciń- szukać „po lesiech, górach, po skałach
sko-polskim J. Mączyńskiego, wydanym ziela miłości, rzeczy wietrznej albo nocne
w Królewcu 1564 r., znajdujemy pod wy go cienia“. Ale swoją drogą opisuje te
razem philtrum (łatine amatorium) prze zioła i o niejednem jeszcze innym nasięź-
kład taki: „trunek, konfekt, potrawa albo rzale czyni wzmiankę, wprawdzie zwykle
wab niejaki, który w gamractwie dla mi krótko i węzłowa to w ten sposób np. jak
łości bywa zadawan, nasięźrza, szalona o miłości: „Fraucymer używa tego ziela
miłość, pódż za mną, niektórzy zową". Z do zjednania miłości“. To stanowisko
początkiem XVII w. dowiadujemy się kto Syreńskiego i innych naszych zielnikarzy,
zajmował się praktyką przyrządzania na- że nie wypada uczonemu człowiekowi
sięźrzałów. W r. 1614 wydał jakiś ano wdawać się w takie rzeczy, sprawia, że
nim pod nazwiskiem Januarius Sowizdra- mamy podane przez nich ledwo jakieś
lius książeczkę pod tytułem: „ Peregryna wzmianki o magicznych roślinach a brak
cja dziadowska“. W tern pisemku dwu nam szczegółów w jaki sposób ich używa
dziadów Marek z Bałabanem wybierają no. Jednakże to, co od średnich wieków
się do Częstochowy i chcą wziąć z sobą do XVIII w. żyło wśród całego społeczeń
dwie baby Fruchnę z Krawczonka jako stwa a zaczęło wśród wykształconych je
bardzo uzdolnione do wyłudzania od ludzi go warstw znikać pod wpływem oświaty
pieniędzy, bo: Stanisławowskiej epoki, żyje w wielu ra
„Rozmaitych ziół dosyć przy sobie miewają, zach do dziś dnia wśród naszego ludu. Z
Któremi ludzi kadząc wiele pomagają. jego to dotychczasowych praktyk może
Do tego u szlachcianek mają zachowanie, my sobie uzupełnić obraz używania środ
ków miłośniczych w dawniejszych cza
Nuż która chce, by się jej wszyscy zalecali,
Da i czerwony zloty, by jej udzielali.
sach. Wiemy więc z literatury ludoznaw
To już Babki najmują niemałymi dary, czej, że kości z nietoperza, szczątki tru
Żeby jako zmamiła pachołki bez czary". mien, święcona kreda i t. p. przedmioty
W dalszym ciągu tego opowiadania chwa bywają używane przez lud w celu osiąg
li się: „Zwoninka stara" co umie. Mię nięcia wzajemnej miłości. Do bardzo po
dzy innemi mówi: spolitych środków należy jabłko, które
dziewczęta rozkrawają na dwie połówki,
„Dziewki umiem porządnie do młodzieńców
[zwodzić, nosząc je albo na szczytach piersi albo
Uczynię co nie będzie nigdy dzieci rodzić. pod pachami; skoro połówkę tak magicz
Zamąż nigdy nie pójdzie, której ja chcę zgoła, nie uzdolnioną zje chłopiec, musi zapałać
Uczynię to a prędko, bo mam takie zioła. gorącą miłością do kobiety, która je nosi
Szymon Syreński uzupełnia w swoim Ziel ła. Ale na czele środków miłośniczych
niku ten obraz, gdy mówi: „...głupstwo i naszego ludu stoi ów nasięźrzał, który,
szaleństwo zielu temu, albo owemu, to jak widzieliśmy, oznaczał w XVI w. wo-
przypisowaó, albo od bab obrzydliwych, góle philtrum. Rzecz jest znana a nazwa
czarownic i czarowników, od szalbierzów zupełnie zrozumiała. Zamiast „zobaczy
i oszustów, od miasta do miasta biegają łem" mówimy niekiedy „uźrzałem"; na-
180 ROŚLINY MIŁOŚNICZE.
sięźrzał znaczy więc na-się-źrzał czyli na- przypisuje lud własność jednania miłości
się-patrzał. W samem tem nazwaniu jest pewnemu gatunkowi tej rośliny, która z
więc powiedziane, że ma zdolność zwra powodu jaskrawo czerwonych kwiatów
cania ludzi ku sobie. Nasięźrzał jest ma najczęściej bywa nazywana ceglewką,
leńką paprocią, bardzo szczególną, bo ma czasem gwoździkiem a na Litwie gaszt-
jącą jeden tylko listeczek, z którego po- wą. Dziewięciornik albo przywrot Mar
chwiastej nasady wychodzi cienki kiesek cina z Urzędowa cieszy się do dziś dnia
z owocowaniem. Wygląda to jakby język wielkiem uznaniem i powodzeniem u lu
węża wychodzący z liścia — przez analo- du. Na całem Podhalu nazywa się wy-
gję wąż wysuwający się z zieleni, żeby rwitańcem, a dziewczyna, która chce, żeby
kusić Ewę. Wiemy, że została skuszona. jakiś chłopiec do niej się zalecał, musi go
Nic więc dziwnego, że roślina, będąca w zaszyć temu parobczakowi w kołnierz.
wyobraźni uosobieniem sceny kuszenia Wyrwitaniec jest śliczną polną roślinką z
niewiasty w raju, została przedewszyst- białymi kwiatami i listkami sercowatego
kiem magiczną rośliną, mającą mieć zdol kształtu. Zapewne też ten kształt liści
ność jednania miłości. Czarodziejska ro był powodem, że przypisano jej wpływ na
ślina staje się w ręku człowieka magiczną sercowe sprawy. Jest trawa w książkach
czyli z nadprzyrodzonemi własnościami drżączką zwana, której kłoski mają też
często dopiero wówczas, jeżeli będzie bądź postać serduszek. Przynoszą ją na targ
zebraną w szczególniejszy sposób, bądź do Krakowa dla dziewcząt, które chcą
jeżeli nad nią wymówi się magiczną for posiąść ten porwitaniec i przekonać się o
mułę. Tak się ma rzecz z nasięźrzałem. jego wpływie. W ostatnim przykładzie
Lud opowiada, że dziewczyna, chcąc zje postać serca pewnej części rośliny sprawi
dnać sobie miłość chłopca, musi zdobyć ła, że stała się miłośniczą, czasem sama
tę paproć w szczególniejszy sposób. A nazwa dawała do tego powód. Rzymia
więc upatrzywszy sobie za dnia miejsce, nie nazywali pewną lekarską roślinę levi-
gdzie rośnie nasięźrzał, musi iść tam o sticum, z tego miana zrobili Niemcy lieb -
północy nago i obróciwszy się tyłem—że stoeckel a my z „lieb“ urobiliśmy „lub
by jej djabeł nie porwał — rwać go, wy czyk“, o którym już Syreński pisał, że pod
mawiając pewną formułę, której liczne jawnymi aspektami kopany „w małżeń
warjanty posiadamy — a więc np. taką: stwie rozterki i niezgody równa“. Na
Nasięźrzale, nasięźrzale, Rusi lubczyk wielkiego doznawał uznania
Ewę cię śmiałe, i przeszedł jako miłośniczą roślina do pie
Pięcią palcy, szóstą dłonią, śni ludowych. W ludowych też pieśniach,
Niech się chłopcy za mną gonią; zwłaszcza na Ukrainie, jest mowa o trój -
Po stodole, po oborze,
zielu; nikt nie wie czem ono jest i gdzie
Dopomagaj, Panie Boże.
rośnie, bo już nikt nie wie, że Syreński o-
Nasięźrzał w pewnych tylko okolicach pisywał ten trzylistnik. Lud zna i nocny
kraju się zdarza; tam, gdzie go niema, cień i zaczarowane ziele i adamowy ko
przenosi lud te praktyki na inne rośliny. rzeń i może wiele innych miłośniczych ro
Zmienia też nazwę pierwotną bądź na sa ślin. Wszystko, co żyje dziś wśród ludu z
mostrzał, samojzdrzał lub nawet masie- pojęć o roślinach miłośniczych, da się od
źrał i maszerdon. I firletka nie zeszła z nieść do literatury XVI w. Możemy się
pola, tylko zmieniła jego barwę. Nazwa cofnąć i w głąb średnich wieków, ale i
firletki przechodziła, w kolei czasów, na tam nie możemy się doczytać niczego,
różne pokrewne rośliny, a dziś jeszcze coby było rodzime. Wszystko, co wiemy
ROTA. —ROZBITKÓW RZECZY. 181
piękniejszych we „Wzorach sztuki śred XVI stulecia. Jest to róg bawoli, okuty
niowiecznej“. Jest on srebrny, wyzłaca- srebrnemi obręczami, podtrzymywany
ny, 40 centymetrów wysoki, ma czarę z przez postać Herkulesa, wyrobioną ze sre
perłowej konchy, kamieniami rzniętymi bra. Na skówce wyryty r. 1534, orzeł, wąż
sadzony, z niepospolitym smakiem i sztu Sforcjów, oraz herby: Bonarowa i Ogoń-
ką wykonany. czyk. Widać z tego, że za królowania
Rozwody, t. j. unieważnienie małżeń Zygmunta i Bony r. 1534 ów róg obrzędo
stwa, i wogóle sprawy małżeńskie, causae wy (tegoż samego przeznaczenia, co spół-
matrimoniales, do których separacje nale czesny mu srebrny kurek strzelców kra
żały, podlegały w Polsce sądownictwu du kowskich) sprawił górnictwu wielickiemu
chownemu. W małżeństwach mieszanych Seweryn Bonar, kasztelan sądecki, żupnik,
konsystorz katolicki był właściwym są wraz z żoną z domu Kościelecką, która 0-
dem; stosunki tylko majątkowe odsyłano gończykiem się pieczętowała. Wyrób pię
do sądów świeckich. Wszystkie instancje kny, ozdoby w stylu odrodzenia. Zabytek
w sprawach małżeńskich były w kraju, ów podziwiano, cieszono się nim i w licz
nie potrzeba było udawać się do Rzymu; nych reprodukcjach artystycznych upo-
ostatnią instancję stanowiły „Sądy nun- w szech niano jego wizerunek. I tak: K. Bej er
cjaturskie“, t. j. legata papieskiego. fotografował róg wielicki w Albumie kra
Rożen miał kilka znaczeń. Był więc kowskiej wystawy starożytności (tab. 50);
rożen kuchenny, zwykle żelazny, do pie Towarzystwo naukowe krakowskie zy
czenia mięsa przy ogniu. W sztychu, skało z daru p. Rogawskiego jego geome
przedstawiającym rebus ułożony przez Ja- tryczny rysunek, muzeum zaś wileńskie
kóba Krasickiego na cześć Zygmunta III piękną akwarelę; w Kalendarzu krakow
w r. 1593, widzimy rożen kuchenny z wil skim J. Wild ta (z roku 1860) dano jego
kami nie różniący się kształtem od dzi drzeworyt; wreszcie gdy zarząd salin po
siejszych (ob. Enc. Starop., t. IV, str. 148). słał ów klejnot górników wielickich na
Ptaszki mniejsze pieczono na rożenkach wystawę powszechną, zwrócono tam nań
drewnianych, jak tego dowodzi stare przy uwagę i w Mittheilungen komisyi konser
słowie: „Ptacy w polu, a on rożen ki na watorskiej wiedeńskiej (tom XVIII r. 1873
nie struże" (Rysiński, Knapski). Rożna str. 312) ukazał się drzeworyt rogu wielic
mi nazywano palisadę obronhą. Mączyń- kiego. To jednak zyskanie szerszej sławy
ski w słowniku z r. 1564 pisze: „Rożen, było dla rzeczonego zabytku nieszczę
wtóry palec u ręki, skazujący", a wyraz ściem; niebawnie bowiem, gdy go po skoń
łaciński obelus tenże Mączyński tak tłó- czonej wystawie odesłano z Wiednia do
maczy: „rożen, znamię abo punkt w księ Wieliczki, dzienniki rozniosły wiadomość,
gach, którym znamionują fałsz, abo co iż zaginął. Spodziewać się należało, że
niepewnego, aby za podeźrzane było mia prokuratorja zrobi użytek z tych donie
ue“. Rożen na niebie—gwiazda Orjon. sień. Gdy przecież sprawa w milczeniu
Patrzący rożnem znaczy to samo, co świ tonąć się zdawała, prof. Józef Łepkowski,
drem, szydłem, zyzem. znajdując, że zarówno traktowanie rzeczy
Róg obrzędowy górników wielickich. z urzędu, jak i jawność w tym razie są ko
Zabytek ten, rodzaj tak zwanych u Niem nieczne, udał się do p. Adama Gorczyń
ców Trinkhörner lub Wilkomów, znany z skiego, konserwatora zabytków pomni
wystaw starożytności, urządzanych w Kra kowych (w obwodach wadowickim i bo
kowie w latach 1858 i 1872, liczy się do cheńskim) z prośbą, aby na miejsce poje
nader cennych wyrobów złotniczych z chał, o fakcie zaginienia tak cennego za
184 RÓŻA ZŁOTA.
3. Cole IVUri:
sejmu czyli „starej laski“, który prosił okryty kondemnatą, lub źle obrany, rad
króla o pozwolenie udania się ze stanem nie rad musiał się wynosić z koła posel
rycerskim do izby poselskiej czyli sejmo skiego. Oczyściwszy się tym sposobem
wej dla odbycia tam rugów i obrania mar lub czystymi pokazawszy, dopiero przy
szałka dla sejmu. Rugi odbywał marsza stępowano do obrania nowego marszałka.
łek przeszłego sejmu (lub w razie jego Choć kto miał na sobie kondemnatę, bez
nieobecności pierwszy z porządku poseł z której rzadko bywali wielcy panowie a i
jego prowincyi) przez rozpatrzenie lan mierny szlachcic niejeden, tedy byle ob-
dów sejmikowych i zapytanie: czy który jektant nie odezwał się przeciw niemu
z posłów nie ma jakich zarzutów przeciw przed elekcją marszałka, już potem nic
posłom i ich wyborom ostatnim. Po przy mu zarzucanie nie szkodziło, bo gdy wszedł
jęciu zarzutów, nie dopuszczano na ru in nctivitatem przez wotowanie na mar
gach żadnych głosów pod jakimbądź po szałka, więc go wyzuwać nie było można
zorem. Do zarzutów należało np. jeżeli i zarzucający umilknąć musiał, a poseł
poseł, przegrawszy proces, nie spełnił wy przy funkcyi pozostawał. Rugiem na
roku sądowego i miał na sobie kondemna- zywano w małych miasteczkach i na
tę. Udowodnienie zarzutu powodowało wsiach badanie sądowe obyczajów i wy
unieważnienie wyboru, czyli wyrugowa stępków mieszczan i kmieci zamieszanych
nie z sejmu i liczby posłów ziemskich. w sprawy, gdzie występni jawnie byli ka
Stąd powstało w języku polskim słowo rani.
rugować, wyrugować. Rutowicz powia Rumel pikieta Ł. Gołębiowski mówi o
da o czasach Saskich, że na tych rugach tej grze, że zapewne od Francuzów przy
nieraz dwa i trzy dni zeszło, kiedy posło jęta, lecz grana u nas była w karty pol
wie dwoiści (t. j. przez dwie partje sejmi skie. J. Kochanowski już pisze: „Bo cho
kowe, więc w podwójnej liczbie wybrani) ciaż rumla nie mam, lecz przychodzę z
z jednego powiatu na sejm przybyli. Ka brałtem“. Za Sasów była rumel pikieta
żda partja pokazując swoje laudum za „z pocztyljonami".
ważne, przeciwne zaś naganiając, albo też Rusznica, ruśnica — strzelba pro
kiedy poseł, mając na sobie kondemnatę, chem nabijana. Stryjkowski w XVI wie
został obrany na sejmiku choć bez kontra- ku pisze: „Giedymin r. 1328 od Krzyżaka
dykcyi, nie śmiał się tam z nią popisywać, kulą z ruśnicy zabity; bo tego czasu ruś-
albo choć się popisywał, to na nią nie zwa nice Niemcy wymyślać poczęli, wszakże
żano, lecz tu dopiero, jako w miejscu od jeszcze bez krzosów“. Starowolski wyraża
gwałtu wszelkiego bezpiecznem, zabiegł się: „Strzelcy z rusznicami abo arkabuze-
posłowi w oczy marszałek starej laski z rowie“. Kłokocki powiada o Turkach, że
posłami, przeciw którym nie dała się sły noszą za pasem „pistolety abo krótkie
szeć żadna protestacja i był sędzią zarzu ruszniczki“.
tów. A że pospolicie każdy stara się o Ruta, pierwej niż rozmaryn do wian
przyjaciół, którzy by go w złym razie ra ków ślubnych w Polsce używana i często
towali—przeto pomienione rugi odprawia przez wierszopisów polskich w XVI i XVII
ły się z wielkim hałasem i zamieszaniem w. wspominana, a doktor Syreński, mó
izby, gdy z jednej strony do zepchnięcia wiąc o rucie i wrzekomo rozlicznych skut^
posła z funkcyi, z drugiej do utrzymania kach, zapełnia aż 24 stronic w swym o-
go, forsa się natężała. Gdy wszystko nie gromnym zielniku. Nie traci w jesieni
skutkowało, osobliwie gdzie magnata siła zielonych listków i temu zapewne winna
przeciw posłowi dowodziła, w takim razie, pierwotnie swoje obrzędowe znaczenie.
RUŹ.—RYBAŁT. 187
Andrzej Proga p. t: „Dubrowjusza Janu Ale kuflem dwuuchym chcą szlamować dzbanki;
sza o ryb ni k ach i rybach ksiąg pięcioro, Bo jako to nie mogło nigdy być bez wody.
Niż co z niej wyciągnęły konopne niewody;
z przydatkiem Joachima Camerarjusza Tak po śmierci solone brzydzą się nią zasię,
Medyka Norymberskiego, w Krakowie“. Ale piwo i wino każą nosić na się.
Olbracht Strumieński w dziełku „O spra
wie, sypaniu, wymierzaniu i rybieniu sta W wielu miastach nadrzecznych istniały
wów i t. d.“ wydanem w Krakowie 1573 r. konfraternje czyli bractwa rybackie. Cech
wspomina: Czerniechów, Niepołomice, Ba rybaków warszawskich miał swój statut
bice , Szczyglice, Niegrów, Oświęcim, spisany po polsku w r. 1532. W kościele
Pszczynę. Pisemko to obejmuje wszyst Panny Maryi na Nowem Mieście w War
ko, co wówczas wchodziło w zakres sztucz szawie odbywało się dawniej zawsze w dniu
nego stawowego gospodarstwa. Stanisław św. Barbary nabożeństwo rybaków. Jesz
ze Strojnowa Strojnowski, uzupełniając cze za czasów Saskich z całemi rodzinami
dziełko Strumieńskiego, wydał: „Opisanie i swoją czeladzią zwykli oni na rannem i
porządku stawowego“, a w r. 1609 wyszło wieczornem znajdować się nabożeństwie,
już w Krakowie drugie wydanie tej książ po którem rozdawali ubogim ryby, jako
ki. Paweł Palczowski wymienia w roku jałmużnę. Siarczyński w „Wiadomości o
1609 ryby ruskie: jesiotry, wyże, czeczu- Jarosławiu“ (str. 131) pisze o konfraterni!
ki, łososie, sielawy i leszcze. Twardowski rybaków nad Sanem. Piszący to wtajem
pisze: „Widać w tej wodzie srebrne mrzany niczał się z upodobaniem podczas młodo
i pstrągi nakrapiane“. W książkach i pa ści swojej w życie i sposoby rybaków we
pierach polskich z w. XVII i XVIII napot wsi rodziców swoich nad Narwią. Ryby,
kaliśmy jeszcze następująco nazwy ryb: zamieszkujące tę rzekę, zwały się w gwa
amernice, anabasy, byczki lub polosze, rze miejscowego ludu: scubeł (szczupak),
brzany inaczej zwane barwanami, rapami, jaź, lese, okuń, płotka, mientuz, piskorz
boleniami, białki, banie z rodzaju dwuzę- lub wiun, jezgarz, kiełb, lin, uklej, biel u -
bów (Diodon), certy, cierniki, dubiele, ga lub bielucha zwana także bielizną i ka
drętwy, fłądry, głowacze i głowacice, jaz- raś. Z Biebrzy przypływała niekiedy do
garze, jesiotry świeże, słone i wędzone, Narwi babia-łyta a z Wisły niezmiernie
klenie, krąpie, koropie (z Dniepru), klesz rzadko zabłąkał się sum. Dwór łowił ry
cze, kiełbie, konie, łososie bywały świeże, by niewodem, chłopi zaś zastawiali wier
suche, gdańskie i dunaleckie, wielkie zwa sze i żaki, zaciągali chobotnią, włókiem,
no krukami, mientuzy, minogi, miecze drygubicą, watą, brodzili z kłomią czyli
(„w rodzaju Hiphias“), obłączki, okleje, kłomką, łapali przy jazach na podrywkę,
perki, płatajki, porsze, pałosze, pyny czyli jeździli z dróżką, w dzień łowili na węd
lipienie, romuchlami nazywano w Pru- kę i klucz, w nocy na wiosnę przy świetle
siech dorsze; rogacze, ślizie czyli śliźnie, łuczywa jeździli z ością, która składała się
stokwisze, świnki, suchwy; wyzinę nazy z żelaznego zębatego grzebienia, osadzo
wano także kózka, wiorozuba wyrozębem; nego na drewnianem piechowisku. W
szczupaki były główne i łokietne; bydli- przygotowującej się do druku monografii
nek nazywał się śledź wędzony. Miaskow- dawnej ziemi Bielskiej, stanowiącej nie
ski za czasów Zygmunta III tak pisze o gdyś północną połowę województwa Pod
poście: laskiego, rybactwo na górnej Narwi bę
Co gotują? Węgorze, śledzie, Szczuki w soli, dzie przedmiotem dość obszernego roz
Wizinę, łosoś, karpie, brzuchom na post gwoli, działu w tern kilkotomowem dziele. W
Ci nie myślą potężnie z ciałem wstąpić w szranki, zakończeniu niniejszego artykułu o ry
190 RYDWAN.—RYNGRAF.
Ostrej Bramie, nosili rycerze polscy na Czasem orzełek byłotoczony srebrnym lau-
piersiach na zbroi lub na koszuli, a zawie rem i miał na piersiach numer pułku. W
szały im je zwykle przy błogosławieństwie epoce Królestwa Kongresowego, 1815 —
matki lub babki, żegnając idących na woj- 1830, oficerowie niżsi piechoty nosili ryn
grafy srebrne, a wyżsi czyli sztabs oficero
wie—pozłacane. B. Gemb.
Rynsztunek wojskowy, czyli całe uzbro
jenie, dawniej zwał się: rysztunek lub
rustunek, z niem. Rüstung. U Tar
nowskiego (r. 1558) zowie się to rysztun-
kiem, u Mączyńskiego (r. 1564) rustunkiem.
Wargocki w r. 1609 drukuje „Rystunek
żołnierski“. Jakubowski w r. 1784: „Ryn
sztunkowy, cek wart, mający dozór zbro
jowni i wszelkich rysztunków“.
Rytrata, z włoskiego — obraz, portret,
konterfekt.
Rytuały polskie. Rytuałem nazywa się
dzisiaj księga kościelna, wskazująca, ja
Jśs 3. Ryngraf ze skarbca jasnogórskiego (wiek kich obrzędów i modlitw używać mają ka
XVIII). płani przy sprawowaniu Sakramentów,
błogosławieństw i modłów publicznych.
nę. Z biegiem czasu ryngraf, przybierając
coraz mniejsze rozmiary, przestał być o- Dawniej nosiła ona w Polsce nazwę Agen
dy (ob. Enc. Star. 1.1, str. 18), która to
broną i został symbolem dla oficerów pie-
nazwa była powszechną do r. 1631, t. j.
do czasu wydania w Krakowie Rituale
oacramentorum. Odtąd nie spotykamy
więcej na tytułach wyrazu Agenda, lubo
w mowie potocznej starszych księży jesz
cze usłyszeć go można. Rytuał Piotr
kowski, dotąd obowiązujący, wydruko
wany w Krakowie r. 1631 in 4-o mai w
dwuch częściach, zalecony był całemu
krajowi okólnikiem arcybiskupa Wężyka,
datowanym z Łowicza d. 15 marca 1631
roku a ułożony albo raczej z rzymskiego
z uwzględnieniem zwyczajów i tradycyi
M 4. Ryngraf z epoki Królestwa Kongresowego narodowych polskich przerobiony przez
(1815—1830).
trzech mężów na dwuch synodach prowin
choty, będących na służbie, noszony przez cjonalnych, którym do pracy tej odpowie
nich stale tylko w czasie wojny. Około r. dnie dano wskazówki. W modlitwach i
1790 ryngrafy zostały skasowane w woj litanii do wszystkich świętych rytuał
sku polskiem; wprowadzono je nanowo Piotrkowski wymienia następujących jako
do piechoty Księstwa Warszawskiego. patronów polskich: św. Stanisława, Wac
Według regulaminu ryngraf miał być po ława, Wojciecha, Florjana, Kazimierza i
złacany z orzełkiem białym pośrodku. Jacka. Szczegółowy rozbiór tego rytuału
192 RYWUŁA.—RZECZY ŚWIĘTE I PUBLICZNE.
nie było wolno, z pewnymi wszakże wy łej wody“ i wędrując po Europie, upo
jątkami w Statucie Zygmunta I ( Vol. leg. wszechnili formę cudzoziemską, z której
I, f. 578) wymienionymi. Klasztory pa pozostała łacińska Vistula, niemiecka
nieńskie i kościoły zabezpieczała konsty Weichsel i spolszczona Wisła. Ptoleme
tucja z czasów Zygmunta III ( Vol. leg., usz w 2-im wieku po Chrystusie nazywa
III, 281). W przywileju dla Żydów zabro całą siec wod Dnieprowych Borystenem,
niono im brać w zastaw ubiory koś uważając górny Dniepr, Berezynę i Pry-
cielne. (Bandtkie Jus. Pol. str. 5). Bra peó za 3 ramiona Borystenu. Dniestr u
my miejskie kto by gwałcił, miał być ka Ptolemeusza nazywa się Tyras—Niemen
rany podług Statutu Toruńskiego ( Vol. starożytni zwali Chronus, Eitwini: Nie-
leg. f. 1241). tnanas, Niemcy—Memel. Wogóle nazwy
Rzeki. Na oznaczenie rzeki pomniej rzek i tkwiące w tych nazwach pierwiast
szej bogata mowa polska miała sporo ki należą do najstarszych pomników ję
nazw, np.: potok, rostok, rostoka, zestoka, zykowych, czego dowodem są pokrewne
otok, prądnik, struga, struja, stok, stoczek, brzmienia wielu nazw w różnych krajach.
strumień, strumyk. Pod nazwą strumień O nazwach rzek małopolskich pisał prof.
rozumiano zwykle bystrą wodę, strugą Tad. Wojciechowski w uczonem dziele
zaś nazywano częściej wodę leniwą. Stok, swojem „Chrobacja“ str. 275 — 278. My
który w biegu swoim znikał w piaszczy zebraliśmy tutaj z dyplomatarjuszów pol
stych pokładach ziemi, zwano: ponikły skich prawie wszystkie nazwy rzek i je
stok, ponik, ponikwa, ponikiew, przeginia. zior, znajdujące się w dokumentach z XI,
Ze stokami wiązały się i nazwy miejsco XII i XIII wieku i podajemy jak nastę
wości, jak np.: Biały-stok, Różany-stok, puje w porządku alfabetycznym z datami
Wysoki-stoczek, Jałbrzyków-stok. Dawne dokumentów: Bachora (Bachorza) r. 1136;
łożysko rzeki, która zmieniła swój kieru Bobrowa r. 1300; Bóbr r. 1015; Brzeźnica,
nek, zwano: rzeczyslco, rzeczyca; strugi struga, pod Jędrzejowem, nazwana tak od
zaś — strużysko. W rzekach odróżniano brzozowego lasu, z którego wypływała,
wody białe czyli nieprzezroczyste i prze nosi tę nazwę w r. 1153 i tak samo zowie
zroczyste a głębokie, które zwano czarne- się dzisiaj; Bugr. 1065; Chełmnica r. 1228;
mi. Do białych wód należała Wisła, do Chełcąca r. 1300; Chechel r. 1228; Dłub-
czarnych największy z jej dopływów Na nia r. 1222; Dobra r. 1201; Dobrzesza rok
rew. Są także dopływy Wisły: Czarny i 1245; Drawa r. 1300; Drwęca r. 1222; Du
Biały Dunajec, Czarna i Biała Przemsza, najec r. 1125; Dunajec nigra i Dunajec al
oraz dopływy Niemna: Czarna i Biała Hań ba r. 1254; Dbra (Brda) r. 1155; Gopło r.
cza. Wisłę w dawnych wiekach nazywał 1293; Gąsawa r. 1136; Jaworówka r. 1270;
Plinjusz Vistula, Isłula, Marcellinus Bis- Jadków r. 1270; Jeziorko r. 1296; Kaka-
sula, Pompejusz Visula, Jemandes: Vistu wa r. 1283; Kamienica r. 1228; Kłodnica
la., Viscla. Dawni pisarze polscy wywo r. 1260; Korytnica r. 1242; Luciąża roku
dzili tę nazwę błędnie: Długosz od wody 1242; Łaba r. 1120; Łomnica r. 1248; Łą
wiszącej, wisłej,, niby w wodospadach u ka fl. r. 1250; Mogilnica r. 1278; Mozga-
źródeł swoich zawieszonej, Rzączyński wa r. 1200; Myrawa r. 1243; Nakla r. 1120;
wyprowadzał od wiosła. Że jednak lad Narew r. 1065; Niegutka r. 1256; Noteć r.
polski zwał Wisłę „Białym-dunajem, Bia- 1299; Nyrr. 1136; Obra r. 1247; Odra r.
łą-wodą“ a w języku średniowiecznych 1015; Oława r. 1206; Ołobok r. 1136; O-
Grotów kolor biały brzmiał: wais, wis, więc rzyca r. 1193; Osa r. 1222; Pilica r. 1136;
Goci to przetłómaczyli polską nazwę „bia- Płutwica r. 1136; Ponikwa rivula r. 1259;
Eneyklopedja staropolska, tom IV.
13
194 RZEKI.
cych ich od ogółu szlachty, również jak o- Wisłą od Kacpra Waltera, rajcy miejskie
ni w broń białą uzbrojonej, używali sajda go, gdzie wybudowała klasztor i kościół.
ków, czasem i bez luku, dla odznaczenia Był to z kolei ósmy klasztor tego zakonu
swego stanu żołnierskiego. Łuk z sajdakiem w Europie. Drugi zaś dom tej reguły w
był charaktery styczną bronią dawnej jazdy Polsce fundowany został w początkach
pancernej. B. Gemb. Sajdaczny, sa- XVIII w. we Lwowie. W obu otworzony
hajdaczny, sajdacznik oznaczał u- został pensjonat czyli szkoła żeńska.
zbrojonego lukiem. Na wzór hetmanów Zwierzchnictwo nad szkołą miała mistrzy
polskich, którzy byli: wielcy i polni. ni, wykłady prowadziły zakonnice, nau
Kozacy mieli także dwojakich. Ich het czycielki świeckie i profesorowie szkół pu
man wielki zwał się buńczucznym, że blicznych. Ponieważ zgromadzenie sakra-
buńczuk turecki przed nim noszono, mniej mentek przez długi czas werbowało się
szy zaś czyli polny zwany był s a h a j d a- głównie z samych Francuzek i dziewic,
cznym. pochodzących ze znakomitych rodów pol
Sakiewki do pieniędzy robiono w XVIII skich, otoczone więc było wyjątkową pro
wieku sposobem szmuklerskim, z jedwab tekcją arystokracyi polskiej. Król Jan III
nych, srebrnych lub złotych sznureczków podarował sakramentkonr warszawskim w
wiązane jak torby myśliwskie; bywały, upominku swój płaszcz koronacyjny, u-
pończoszkową robotą, na drutach, haczy słany koronkami, złotem i srebrem, z któ
kiem lub igłą, gładkie, w pasy, wzorki, na rego sporządzony ornat kościelny do dziś
kanwie prostej, złotej, srebrnej, z perełek, się przechowuje i jest używany na uroczy
paciorek drobnych i stalkowe. Upominek stość Zielonych Świątek. W r. 1848 Komi
to był matki dla syna, którego na świat sja oświecenia w Królestwie pozwoliła sa-
wyprawiała z błogosławieństwem, dając kramentkom tylko na internat, t. j. pen
dukat z N. Panną, którego w ostatniej sjonat dla uczennic, mieszkających we
chyba użyć wolno było potrzebie; upomi wnątrz murów klasztornych; w pełnym
nek siostry, krewnej lub kochanki na dzień rozkwicie przetrwał on do d. 27 listopada
imienin. Włosami czasem wyrabiano cy 1864 r., w którym został zamknięty.
frę lub napis jaki. Zakonnice po klaszto Salaria. Tak nazywano wszelkie opłaty
rach mnóstwo wyrabiały sakiewek, obda za pisanie i czynności urzędowe, których
rzając niemi tych, którym grzeczność ja szczegółowe taksy uchwalone na sejmach
kąś uczynić chciano. Trudniły się tern i o- podają Vol.leg. Były więc salaria albo
soby możne podeszłego wieku a pamiątka pamiętne sądowe i pisarskie, salaria
z rąk ich była szanowną. Sakiewki wy kancelaryi królewskiej, notarjusza dworu
szły z powszechnego użycia w 3-em ćwierć biskupiego, salaria urzędnikom ziemskim
wiecza XIX w. zastąpione portmonetkami. i grodzkim, W r. 1576 postanowiono inne
Sakramentki. Królowa Marja Kazimie salaria przysięgłym miernikom ziemskim
ra, żona Jana Sobieskiego, spełniając ślub, od włóki miary chełmińskiej, w której 30
uczyniony podczas wyprawy pod Wiedeń morgów w jednem miejscu zawiera się, a
jej męża, sprowadziła r. 1687 do Polski inne, jeżeli morgi te są na różnych miej scach.
zakonnice zFrancyi, oddające się nieusta W tym ostatnim wypadku mieli brać aż
jącej czci Zbawiciela wNajśw. Sakramen po szelągu od morga, a za pobranie więcej
cie. Na mieszkanie zakupiła im w War płacić karę wysoką 60 marek srebra. Po
szawie, na Nowem Mieście, dwa domy z o- stanowiono to głównie w celu opieki nad
grodami od Adama Kotowskiego, stolni zagrodowymi posiadaczami ziemi. Sala
ka wyszogrodzkiego, i kawał ziemi nad ria nie były jednakowe w całej Kzplitej,
SALSA.—SAMO WTÓR. 197
Sancyt — termin prawa polskiego, o- cznie cierpiącej braci i w tym celu pisy
znaczający: postanowienie, wyrok wyda wała lub tłómaczyła książeczki treści mo
ny przez sejm, konfederację, generalnośó. ralnej. Umarła w Warszawie r. 1791, po
Sandały — pantofle zakonnik ów, skła chowana zaś w podziemiach klasztoru ka
dające się z samej prawie podeszwy i na- pucyńskiego w Lublinie.
noska. Sanie. Dołączamy tu rysunki trojga
Sanguszkowa Barbara księżna — z dawnych sań. Pierwsze, przechowywane
domu szlachcianka Duninówna, trzecia niegdyś wśród licznych pamiątek po Mnisz-
żona ks. Pawła Sanguszki, marszałka w. chach w Wiśniowcu na Wołyniu, pocho
lit., po śmierci męża 1750 r. zamieszkaw dzą z czasów Zygmunta III i należały do
szy przy córce Krystynie Bielińskiej, sta głośnej Maryny Mniszchówny. Są kryte
rościnie czerskiej, w pałacu Bielińskich na dwie osoby w kształcie wielkiego pu
przy ul. Królewskiej w Warszawie (zwa dła, wiszącego na czterech skórzanych pa
nym później pałacem Łubieńskich i roze sach przymocowanych do sztab żelaznych,
branym w 1895 r.), stała się przewodnicz przybitych po dwie, z tyłu do ławki a z
ką w znanej całej Warszawie „Miłej trój przodu do kozła. Pudło drewniane za
cy świętych pań“. Były to: Krystyna szklone od frontu, wewnątrz wyłożone
Bielińska, Bona ze Swidzińskich Grano w- jest aksamitem białym w ciemno-orzecho
ska, wdowa po wojewodzie rawskim Kazi we gwiazdki, zewnątrz skórą czarną z o-
mierzu, i Marjanna ze Swidzińskich Lanc- zdobami z drewnianych pozłacanych rzeźb
korońska, wdowa po Stanisławie, kasztela w stylu odrodzenia. Na drzwiczkach są
nie połanieckim. Gronko tych młodych złote monogramy z podwójnej litery M.
jeszcze i pięknych pań, dzięki wielkiemu Spodnią część w kształcie łódki nadaje
sercu, wysokim cnotom i mądremu kie charakterystyczny typ tej dawnej karo
rownictwu księżnej Barbary, stało się zna- cy. 2 i 3 rysunek przedstawia sanki ma
nem nietylko ubogiej ludności w stolicy, łe, wytworne, jakich używali bogaci, spę
dla której pracowało, ale i przez najwyż dzający zimę w stolicy w XVIII w. Ostat
sze warstwy społeczeństwa polskiego czcią nie zaś są sanie półkryte, większe, także
było otoczone. Były to niewiasty typowe, z XVIII w. Z upodobaniem ozdabiano
wzór żywy cnót legendowych staropol dawne sanie rzeźbami, niekiedy bardzo
skich. Po całych dniach wyszukiwały nę misternemi i należącemi do dzieł sztuki o-
dzę i pracowały dla niej własnemi rękami, woczesnej. Ponieważ w użytku sanie ta
a wieczorami zbierały się w pałacu Bie kie nie mogły przetrwać długich czasów,
lińskich, aby pod światłem kierownictwem więc popsute wyrzucano na poddasza
Barbary Sanguszkowej obmyślać nowe spichlerzy, wozowni, lamusów. Przeglą
środki ulżenia niedoli. Na zebraniach tych dając strychy starych dworów w różnych
bywał niekiedy i król Stanisław August i stronach dawnej Polski, znajdowaliśmy
cały świat wyższy stolicy. A gdy War podobne szczątki wśród śmieci, które w
szawa wrzała życiem i walała się błotem, końcu zabierała służba na ogień. Właści
te pobożne niewiasty, prawdziwe siostry ciele byli zamało kulturalni, aby uszano
miłosierdzia, usiłując powstrzymać potok wać takie zabytki po przodkach i prze
zepsucia, przyświecały społeczeństwu czy chować dla muzeów przyszłości. Lud wiej
stością i bezgranicznem poświęceniem, na ski, jako największy koserwatysta zwy
zywane „Miłą trójcą świętych pań“. 0- czaju, a zwłaszczazagrodowcy na Mazow
bok pracy i cnoty, Sanguszkowa usiłowa szu i Podlasiu, dotąd jeszcze na tyłach
ła i piórem nieść pomoc moralnie i flzy- swoich sanek wyrzynają po swojemu róż-
SAFERDA.—SARMATA. 199
ne filarki, ząbki i t. d.,co jest bezwiednem wa odpowiedź, miły saperdo, ale z twojej
echem dawnego zdobnictwa w tym kie to głowy, jak z pustej stodoły, wyleciała“.
runku. Sapor (z łac. przysmak) — sos ostry do
mięsa albo ryb. Rej pisze: „Owe rozmaite
przysmaki, co je sapory zowią, a prawie
sapory; bo chłop po nich sapi, ożarłszy
się“.
Sarabanda, narzędzie muzyczne, melo-
dja tańca i śpiewu — wszystko przybyło
do Polski z Hiszpanii może przez Włochy
w XVI w. Wesp. Kochowski pisze w XVII
wieku:
Gdy swą słońce jasność gasi,
Sarabandy chcę grać Basi.
Sarafan, serafan (z perskiegosera-pa,
głowa-noga, czyli suknia od głowy do
nóg), długi szlafrok niewieści z przodu
rozwarty. W testamencie matki Jerzego
Ossolińskiego z czasów Zygmunta III wy
mieniony jest sarafan czarny kunami pod
bity. Czartoryski na początku XIX wie
ku pisze: „Szarafany dotąd używane, po
wiewne, dostatnie, z rozpuszczonemi czę
stokroć połami szlafroki osób poważ
nych“.
Sarmata i sarmatyzm. W mowie
staropolskiej Sarmata znaczył Polaka sta
Sanki male miejskie z XVIII w.
rej daty. Starowolski w XVII w. pisze:
Saperda — mędrek (z łac. sapere, ro „Jeszcze chwała Bogu nie schodzi Sarma
zumieć, być mądrym). Mohiła w XVII w. tom na mężach dobrych, na rozumiech by
pisze: „Nie z Pisma Świętego twoja tako strych i dostatkach wojennych“. W dru-
200 SARMACJA.—SĄDY.
mógł znaleźć potrzebną dla bydląt paszę. jus aquaticum. W starostwie Przasny-
Zwyczaj ten już zdawna ustał, odkąd Po skiem bartnicy mieli sąd bartny, a zwycza
lacy nabyli więcej oświaty, i sądy odby je ich zebrał starosta Krzysztof Niszczy-
wają się po zamkach albo grodach nie pod cki i drukiem ogłosił r. 1559, jako rozpo
namiotami, jak dawniej“. Gdy później rządzenie starościńskie p. t. „Prawo bart
na wiecach przewodniczył wojewoda lub ne, bartnikom należące“. (Prawo to prze
kasztelan, można się było odwołać jesz drukował Wójcicki w 4-ym tomie „Bi-
cze do króla. Za Kazimierza Jagielloń bljoteki Starożytnej“). Wieś Jedlnia pod
czyka ustały sądy kasztelańskie, a nasta Radomiem, o której Długosz pisze, że na
ły starościńskie (grodzkie), do których na leży do króla, a mieszkańcy jej więcej ło
leżały 4 przestępstwa: zgwałcenie, rozbój, wiectwu niż rolnictwu są oddani, miała
pożoga i najazd. Ustały także sądy wo sąd zwany „prawem obelnem“. Było je
jewody, pozostało przy nim tylko przewo szcze „prawo gościnne“ czyli sąd kupiec
dniczenie w sądach wiecowych i najwyż ki dla kupców, przybywających z towara
szy sąd nad Żydami, jak również obowią mi. Był to sąd natychmiastowy, ale sądził
zek naznaczania urzędowej taksy na ar obcych (gości) podług prawa polskiego,
tykuły spożywcze i wyroby rękodzielni stosując się do zwyczajów handlowych w
cze. Od Kazimierza Jagiellończyka jest sprawach kupieckich. Takie było sądo
już wybitny rozdział sądów na zjazdo wnictwo polskie w najogólniejszym zary
we wiece i na sądy ziemskie, złożo sie, aż do pamiętnej epoki ustanowienia
ne tylko z sędziego, podsędka, pisarza i Trybunału czyli sądu ostatniej instancyi
komorników. Na sądach wiecowych, pod w r. 1578, za Batorego. Sądy wiecowe,
prezydencją wojewody lub kasztelana, za colloquia, pomimo ustanowienia Trybuna
siadali wszyscy urzędnicy ziemscy woje łu, nie były zniesione, tylko zastrzeżona
wództwa i sądzili sprawy większe, oraz a- możność odwołania się od nich do Trybu
pelacje od sądów ziemskich powiatowych, nału; z czasem atoli wyszły z użycia. Try
do których należały sprawy mniejsze. bunał wstąpił w miejsce sądu królewskie
Dopiero gdy w r. 1523 za Zygmunta Sta go, jako ostatnia instancja. Początkowo
rego dano sądom ziemskim atrybucję są ustanowiony był dla Wielkopolski w Piotr
dzenia wszelkich spraw, odtąd sądy wie kowie i dla Małopolski w Lublinie. Sę
cowe stały się tylko apelacyjnymi, co nie dziowie trybunału, zwani „deputatami“,
przeszkadzało, że od sądów wiecowych, byli wybierani ze szlachty na sejmikach
jak to już wyżej powiedziano, była jesz deputackich. Urzędowanie takiego depu
cze apelacja do króla, jako najwyższej in tata trwało jeden rok, a wybrać go można
stancy!. Oprócz tych zwyczajnych sądów, było powtórnie dopiero po upływie 4 lat.
oddzielne były sądy wiejskie, a oddzielne W Litwie ustanowiony został Trybunał
miejskie miast, na prawie niemieckiem lo na wzór koronnego w r. 1581. Ziemie pru
kowanych. O sądach gmin wiejskich skie przystąpiły do Trybunału wielkopol
pierwszą dobrą rozprawę napisał Jan Tad. skiego w r. 1588, zaś województwa: Wo
ks. Lubomirski p. t. „Rolnicza ludność w łyńskie, Bracławskie—do Trybunału ma
Polsce“. Osądach zaś miejskich Meche- łopolskiego czyli lubelskiego na sejmie
rzyński w pracy o Magistratach polskich. r. 1589, Kijowskie w r. 1590. Pierwej wo
Ponieważ nie było jednostajnego prawa, jewództwa te miały oddzielny trybunał
więc i sąd w sprawach poszczególnych nie w Łucku i sądziły się statutem oddziel
mógł być jeden dla wszystkich. Młyna nym, który zwano Wołyńskim lub Litew
rze mieli sąd młynarski, flisy sąd flisacki, skim drugim, a był istotnie Litewskim,
202 S A D Y.
z odmianami zastosowanemi dla Woły brej woli, ale te, o ile dotyczyły dóbr
nia. Po ustanowieniu trybunałów Bzpli- ziemskich, musiały być potem przeniesio
ta miała następujące sądy: 1) Sądy ase ne czyli oblatowane do właściwego ziem-
sorskie ob. S. królewskie. 2) Sądy du stwa. Zeznawano zaś akta w grodzie dla
chowne. Początkowo jurysdykcja ducho tego, że w sądach ziemskich można było
wieństwa była bardzo obszerna, do pie- zeznawać tylko podczas ich kadencyi.
ro postęp czasu ją ścieśnił. Już za kró Przy grodzie w Warszawie był jeszcze
la Aleksandra w r. 1505 postanowiono, że „sąd potoczny“, uchwałą sejmu z roku
duchowni z dóbr ziemskich w sądzie ziem 1658 z Krakowa przeniesiony, który są
skim odpowiadać mają (Vol. leg. I, f. 304). dził sprawy „gościnnych“, t. j. cudzoziem
Kazimierz Wielki z dóbr takich (bona pa- ców, szlachty bez posiadłości i mieszczan,
trimonialia) duchownym służbę wojsko mieszkających w starej, nowej Warszawie
wą (przez zastępstwo) pełnić rozkazał lub na przedmieściach. W tymże sądzie
( Vol. leg. I, f. 5 i 102). Do sądów duchow sądzone były także sprawy uczynkowe i
nych należały sprawy o ślub i rozwo policyi dotyczące, jeżeli się król ze stolicy
dy, o postępki duchownych, o rzeczy do wydalił, bo wtedy ustawała jurysdykcja,
karności kościelnej należące i o wyzna marszałkowska, podążająca za królem.
nie wiary. Gdy szło o ukaranie osoby du 5) Sąd kapturowy ob. Kaptury (Enc.
chownej, tylko sąd duchowny wyrokował. Star. t. III, str. 3). 6) Sąd komisarski.
Zygmunt I w Statucie z r. 1543 wskazał, Jeszcze Kazimierz Wielki statutem z roku
jakie sprawy do sądu duchownego należą. 1356 ustanowił w kraju dwie wyższe in
Za Zygmunta Augusta nie dopuszczano e- stancje sądowe dla miast, rządzących się
gzekucyi wyroków duchownych tam, gdzie prawem niemieckiem, a mianowicie: Sąd
szło o cześć lub majątek szlachcica. Przez Najwyższy niemiecki Zamku Krakowskie
ustanowienie Trybunałów ścieśnił się za go z trzecią instancją, którą stanowił Sąd
kres spraw, sądowi duchownemu należ Królewski z 6-ciumiast czyli Sąd komi
nych. Sprawy o dziesięciny wyszły z pod sarski. 7) Sąd Komisyi Skarbowych. W
jurysdykcyi duchowieństwa. 3) w Komi- miejsce trybunału Radomskiego ustano
syi Edukacyjnej w XVIII w. był Sąd do wiono w r. 1764 ze znacznie obszerniej
spraw, funduszu edukacyjnego dotyczących. szą atrybucją Komisje Skarbowe, Sądy
4) Sądy grodzkie, Judicia Capitanealia, zwa Komisyi Skarbowych sprawowali pod
ne także „Jurydyką“ (od miejsca tychże skarbiowie jako prezesi i komisarze z se
dotąd po miastach istnieją ulice z taką na natu i stanu rycerskiego wybierani na sej
zwą), sprawował starosta grodowy. Były mie. Do sądu tego należały sprawy o nie
to sądy kryminalne. Rozróżniano tu sąd wypłacone podatki, o zdzierstwa kupców,
starościński od urzędu grodzkiego. Do sta o kontrakty handlowe i weksle między
rosty należały, jak już wyżej powiedziano, kupcem i szlachcicem, miary i łokcie, o
4 artykuły: zgwałcenie, rozbój, pożoga i nadużycia w pobieraniu mostowego, grob-
najazd, ale oprócz nich i niektóre sprawy lowego, przewozowego i o wszelkie skrzyw
natury cywilnej, jak działy między brać dzenie skarbu publicznego. 8) Sądy kom-
mi, wyposażenie sióstr, opieki, inwenta promisarskie czyli polubowne były w Pol
rze, sprawy o „wybicie ze spokojnego po sce najdawniejsze, bo pierwotnie wszyst
siadania“ i egzekucja wyroków cywilnych. kie sądy miały charakter pojednawczy, a
W województwach prukich sądy staro nie należy mniemać, że sądy kompromi-
ścińskie sprawował wojewoda. Grody mo sarskie wtedy dopiero nastały, gdy dla
gły także przyjmować wszelkie akta do- nich prawodawca wyraźne dał przepisy.
SĄDY. 203
Przepisy te dla Litwy mamy w Statucie wilejowe mają swoją rozprawę. Niegdyś
Litewskim, oraz w uchwale sejmowej z ro sami kanclerze mieli votum z decyzją,
ku 1726. Wyroki sądu polubownego, jak późniejsze konstytucje wyznaczyły im a-
każdego innego, nazywano „Dekretami“. sesorów z równym prezydentowi zdaniem
Od rozstrzygania sądów polubownych w niektórych okolicznościach. Ciż aseso
wyłączone były: sprawy kryminalne, o rowie nie od kanclerzów, jak przedtym,
rzeczy cudze i o złe użycie urzędu. 9) ale przez sejm są nominowani na 2 lata.
Sądy kopne. W stosunku analogicznym do Sądy asesorskie raz do roku mają swoją,
sądów wiejskich w państwach Piastów były kadencję, podług konstytucyi 1776 r.—Ko
t. zw. sądy kopne v. kupne (od kupy ronne w Warszawie, Litewskie w tamtym
czyli gromady wiejskiej) na Rusi litewsk. księstwie. Sekretarze, pisarze, referenda
Kupa, zwana inaczej kopą w Statucie Li rze z urzędu mają w tej jurysdykcyi stal-
tewskim, występuje jako instytucja ludo lum swoje“. Referendars kie, które
wa, gromadzka, która skutkiem wyjątko sprawował referendarz koronny, a nale
wych warunków tery torjalnych przetrwa żały do nich sprawy poddanych dóbr kró
ła na Polesiu aż do początku XVIII wie lewskich przeciw starostom i dzierżaw
ku. Sądy kopne istniały pierwej wszędzie com i wzajemnie. 11) Sądy marszałkow
na Litwie. Statut Litewski nawet w wy skie z jurysdykcją najobszerniejszą w za
daniu z r. 1786, kiedy już kopników, jako kresie artykułów marszałkowskich w spra
nieprawnie przywłaszczających sobie a- wach o spokojnośó i bezpieczeństwo w
trybucje sądowe, pociągano do odpowie miejscu rezydencyi królewskiej, t. j. zaw
dzialności w sądach grodzkich lub ziem sze tam, gdzie król przebywał. Była te
skich, wszystkie artykuły, dotyczące ku pierwsza a zarazem i ostatnia instancja.
py, dokładnie jeszcze przedrukowywał. 12) Sądy miejskie. Miasta lokowane na,
W dziełku Rawity „ Studja i szkice histo prawie niemieckiem, t. j. Magdeburskiem,
ryczne“, serja II, znajduje się ciekawy ar inaczej Średzkiem wPrusiech, a Chełmiń-
tykuł o sądach kupnych i opis jednej skiem na Mazowszu, miały autonomję,
sprawy na takim sądzie. 10) Sądy kró czyli własny rząd, w magistracie i radzie
lewskie, inaczej zadworne,post Ciiriam, i własne sądy. Zebrane stany miejskie sta
które były znowu trojakie. Relacyjne, nowiły uchwały, zwane Wilkirzami, Ple
gdy zasiadał król z senatorami i ministra biscytami. Sądy miejskie były dwojakie:
mi, a relację sprawy odesłanej przez kan do spraw mniejszych, Radzieckie, czy
clerza przedstawiał referendarz, głównie li sprawowane przez radę złożoną z raj
zaś należały tu apelacje do sądów kur- ców, i do spraw kryminalnych oraz więk
landzkich. Asesorskie, czyli kancler szych cywilnych, sądy Wójtowskie
skie, z udziałem asesorów z kancelaryi Ławnicze, w których zasiadali ławnicy
królewskiej i od Stanów. Do tego sądu na (.scabini), nie urzędujące stale, ale zwoły
leżały apelacje od,sądów miejskich, spra wane czyli zagajane i stąd zwane sądem
wy dotyczące dóbr królewskich i o waż gajonym. Przy sądach tych były akta.
ność przywilejów. Ign. Krasicki w „Zbio Radzieckie i Ławniczo-Wójtowskie, zwa
rze potrzebnych wiadomości“ t. I, str. 122 ne Magdeburgjami, czyli jurysdykcja, de
tak (pod wyrazem Assessorja) o sądach której mógł każdy wpisać akt dobrowol
tych pisze: „Assessorja, sąd zadworny kró ny. Od tych sądów apelowano za Piastów
lestwa Polskiego, pod prezydencją kan- do Magdeburga i Halli, ale zwyczaj ten,
clerzów. W nim miasta królewskie roz uwłaczający władzy panującego i naraża
sądzać się zwykły. Tamże sprawy przy jący mieszkańców na znaczne koszta,
204 SĄDY.
zniósł Kazimierz Wielki przez ustano referendarz czynił królowi relację. 19)
wienie roku 1365 krajowych sądów wyż Sądy sejmowe, na których sądził król z
szych dla miast. Sądy te wyszły z u- senatem, a od r. 1585, kiedy sprawę prze
życia dopiero za Władysława IV, gdy u- ciw Zborowskim prowadzić miano, dopusz
powszechniła się apelacja do sądu Zadwor- czono do głosowania i posłów ziemskich
nego asesorskiego. 13) Sądy nuncjatur- z izby poselskiej. Najprzód konstytucja z
skie, t. j. legata papieskiego, rezydujące r. 1588 dopuściła ich w liczbie 8-miu, z
go w Polsce, były ostatnią instancją w czasem aż 24. Do sądu sejmowego nale
sprawach małżeńskich, tak że nie potrze żały sprawy, odesłane z trybunału: a) gdy
ba było udawać się do Rzymu. 14) Sąd nie było uchwalonego prawa na rozsądze
podkomorski, czyli graniczny, wyłącznie nie danego wypadku, b) o sprzedajność
dla spraw granicznych. Sprawował go sędziów, c) przeciw ministrom, d) o obra
podkomorzy, pierwszy urzędnik w ziemi. zę majestatu i zdradę kraju. Ostateczna
(Ob. Podkomorzy). Wyznaczał on ter ordynacja nastąpiła w łatach 1775 i 1776.
min zjazdu na miejsce sporne, tam zakła (Ob. Skrzetuskiego „Prawo polityczne“
dał jurysdykcję, zbierał dowody różno t. 2, str. 360). 20) Sądy wiejskie. Sąd wiej
rodne, całą sprawę roztrząsał na gruncie ski w dobie Piastów nie zasiadał we dwo
i wyrok wydawał. Apelacja od wyroku rze dziedzica, ale u sołtysa, plebana, w
szła na trybunał. Jeżeli zachodził spór karczmie lub chacie kmiecia a wykonywał
graniczny między dobrami szlacheckiemi nad kmieciami jurysdykcję cywilną i woj
a królewszczyzną, król wyznaczał do roz skową. Tylko przed ten sąd mógł kmiecia
graniczenia komisarzy i sąd ten nazywał pozywać kmieć inny, mieszczanin, szlach
się komisarskim. Spory graniczne między cic a nawet sam dziedzic, i ten sąd roz
dwoma królewszczyznami rozstrzygali re- strzygał spory między dziedzicem a kmie
wizorowie. W województwach pruskich ciem, np. o opuszczenie gruntu, o zwrot
nie było sądów podkomorskich, a spory załogi, o długi na gospodarstwie ciążące,
graniczne rozstrzygane były przez sądy 0 nieodrabianie robocizny, niepłacenie
ziemskie. 15) Sądy pograniczne były za czynszu i t. p. Tenże sąd ławniczy wiejski
prowadzone pomiędzy Polską a Rosją. Z sądził sprawy kryminalne i karał grzyw
■obu tych państw byli wyznaczani sędzio nami, chłostą, ucięciem członków a nawet
wie do załatwiania sporów i spraw między gardłem. Dziedzica zaś swego mógł kmieć
poddanymi obojga państw, tudzież kara pozywać przed sądem jego właściwym a
nia przestępców bez żadnej apelacyi. 16) więc ziemskim, grodzkim, wiecowym, na
Sąd potoczny. Cudzoziemcy, zwłaszcza wet królewskim. Samorząd gminny w
kupcy, mieli u nas tę dogodność, że im sprawach sądowych nie dotrwał jednak
„ prawo gościnne11 szybką zapewniało nawet do końca XIV w. Nie mogła z nim
sprawiedliwość. Nie czekano na roki czy iść w parze wzrastająca szybko w XV w.
li kadencję, ale w każdym czasie sąd był przewaga szlachty polityczna i ekonomi
gotowy. W dobrach królewskich starosta czna. Odzyskane w r. 1466 ujście Wisły
lub dzierżawca, w prywatnych sam dzie otworzyło dla Polski szeroki handel zbo
dzic, w stolicy Sąd potoczny, to jest żem z Europą, dając podstawę silnego
stale zasiadający, sprawiedliwość wymie rozwoju większej własności (ob. w Enc.
rzał. 17) Sądy referendarskie ob. Sądy Star.: Sołtys, sołtystwo). Kmiecie
królewskie. 18) Sądy relacyjne. Tak 1 ludzie wolni, do stanu rycerskiego i do
nazywano Najwyższe Sądy Królewskie, na mieszczańskiego nie należący, mieli zda-
których sam król z senatorami zasiadał a wna w sądach krajowych forum, czyli
SĄDY. 205
miejsce otwarte, tak jak inni mieszkańcy dy wiecowe, ob. początek niniejszego ar
kraju, ale konfederacja po śmierci Zyg tykułu. 25) Sądy zjazdowe czyli Kon-
munta Augusta w r. 1573 poddała ich pod descenzj e były to sądy na grunt przez
jurysdykcję dziedziców. Wprawdzie Sta sądy zwyczajne zsyłane, gdy chodziło o
tut Jana Olbrachta zabronił mieszczanom oszacowanie szkód w lasach, polach lub
aresztować kmiecia za długi, które ten u łąkach, o kalkulację przychodów w do
mieszczan zaciągał i gdy kmieć kryminał brach, o otaksowanie dóbr, lub ich rozdział
popełnił, nie sądził go dziedzic, ale sąd między wierzycieli. Apelacja szła na try
ziemski, grodzki lub miejski, jeżeli wmie bunał. W jednem tylko województwie
ście, a gdyby zdarzyło się, że szlachcic Łęczyckiem apelacja od dekretu grodz
chłopa zabił, karany był nie płaceniem kiego szła do ziemstwa, a od ziemstwa na
główszczyzny, jak za zabicie szlachcica trybunał. Oprócz powyższych sądów zwy
lub mieszczanina, ale gardłem czyli utra czajnych były jeszcze sądy szczególne, to
tą własnej głowy. 21) Sądy obozowe czyli jest do pewnych spraw, albo dla pewnych
wojenne, w obozach i podczas wojny od osób przeznaczone np. 26) Sądy bartne,
bywane, miewały swoje księgi. Prof. Mi które sprawował starosta bartny (capita-
chał Bobrzyński na posiedzeniu Komisyi neus mellis seu mellicidarum) — pierwsza
prawniczej w Akademii Urn. r. 1879 o- osoba w sądzie bartnym, „zawsze z naro
znajmił o znalezionej przez siebie w ar du szlacheckiego“ obierany, na zasadzie
chiwum rządowem w Poznaniu księdze prawa bartnego szlachcic „cnotliwy i do
sądu obozowego wojew. Kaliskiego z wy brze osiadły“, który wraz z 8 sędziami ze
prawy Jana Olbrachta na Wołoszę r. 1497 szlachty „ludźmi godnymi i sumnienia do
a Komisja prawnicza uchwaliła wydać ten brego“ składał sąd bartny. Porządek pra
arcyciekawy zabytek w VII tomie „Sta wa bartnego dla starostwa łomżyńskiego
rodawnych prawa polskiego pomników“. z r. 1616 określał w paragrafie 2-im skład
Za Stanisława Augusta były 22) Sądy woj sądu bartnego i powinności starosty bart
skowe, sprawowane przez departament nego, w paragrafie 3-im przysięgę staro
wojskowy w Radzie Nieustającej. sty, w 4-ym stanowił mniejsze sądy bart
Tu należały sprawy służbowe wojskowych ne przez 2 osoby z starostą bartnym od-
i między nimi a cywilnymi wynikające. prawowane. Wogóle sądy polskie były ja
Do departamentu tego należało udziela wne, t. j. publiczne. Sprawy wprowadza
nie pomocy wojskowej do egzekucyi wy ne być mogły przez same strony lub ob
roków innych sądów. 23) Sądy szkolne. rońców zwanych już za Kazimierza Wiel
Kazimierz Wielki, zakładając akademję kiego adwokatami, prokuratorami lub
krakowską, zdał na rektora władzę sądo prolokutorami, w późniejszych czasach
wą nad członkami akademii. Władysław patronami a przy trybunałach mecenasa
Jagiełło, otwierając tę wszechnicę w roku mi. Sąd, tak jak i teraz, z urzędu nic nie
1400, władzę sądową nad studentami, ich działał. Proces rozpoczynał się od pozwu
sługami, księgarzami, drukarzami, bede- na piśmie, przez woźnego stronie wręczo
lami i wogóle osobami należącemi do aka nego. Pozwy były na piśmie w sprawach
demii, podzielił między rektora, biskupa cywilnych, ale były i ustne, gdy woźny
krakowskiego i sądy królewskie. Najwyż zaraz do sądu pozwanego prowadził, np.
sza kara, którą rektor mógł wymierzyć, gdy złodziej z „licem“, czyli rzeczą skra
było wykluczenie z akademii. Do ostat dzioną, był schwytany. Formę dla pozwów
nich czasów Rzplitej sądownictwo szkol przepisał Zygmunt I. Głosy i dokumentu
ne należało do władz szkolnych. 24) Są strony komunikowały sobie podług spisa
206 SĄPIERZ.—SĄŻEŃ.
nego sumarjusza. Wstępne rozprawy zwa kryty dokument był tak stanowczy, iż
no akcesorjami, t. j. ekscepcje, dylacje gdyby się znajdował był przy pierwszem
i t. z. punkta incydentalne. Od tych ak- sądzeniu, inny wypaśćby musiał dekret,
cesoryjnych dekretów, jeżeli nie przesą O sądownictwie dawnem polskiem, nie li
dzały sprawy, nie było apelacyi i bardzo cząc dzieł pierwszorzędnych, mamy wiele
mądrze, bo inaczej żadna sprawa nie mia prac i wiadomości rozrzuconych tu i ów
łaby końca. Po ułatwieniu sporów akce dzie, począwszy od Kitowicza, który opi
syjnych, gdy sprawę wprowadzano, naj suje obyczaje sądowe za czasów Saskich.
przód czytał głos obrońca powoda, który O sądach kopnych na Rusi pisał Iwani-
to głos nazywał się w Koronie induktą, szew, Antonowicz i Rolle (dr. Antoni J.).
w Litwie produktem, i przedstawiał sądo 0 sądownictwie piastowskiem pisał Fr.
wi dowody. Następowała potem odpowiedź Piekosiński w tomie 35-ym rozpraw Aka
obrońcy pozwanego, zwana repliką. De demii Um. W „Wielk. Encykl. powsz. ii."
kret zapadał większością głosów. Jeżeli znajdujemy poważne artykuły: Forum
się pozwany nie stawił w sądzie, wydawa (t. XXII, str. 1022), Grodzkie sądy (tom
na była na niego kondemnata. Do zu XXV, str. 884) i t. d. W Enc. Star. ob.
pełnego pokonania, czyli konwikcyi, po jeszcze Trybunały.
trzeba było trzech kondemnat. Ale jeżeli Sąpierz, sz ampierz — strona pozwa
termin był zawity, t. j. stanowczy, to w na, adwersarz. Statut Wiślicki powiada:
takim razie jedna kondemnata stanowiła „Grdy acz sampierz na roku zawitym nie
konwikcję. Jeżeli się powód nie stawił, u- stanie, powód ziszczę mienionej dziedzi-
padał ze sprawą. Przeciwko wyrokom, z ny pieniądze“. Jan Kochanowski mówi:
niestawiennictwa pozwanego wydanym, „Szampierz w szachach rycerz“. Mączyń-
służyła skarga nieważności. Kondemnata ski w słowniku z r. 1564 wyraz competitor
miała ważne skutki polityczne, bo nie do tłómaczy: „szampierz w staraniu o jaką
puszczała do urzędowania publicznego. dostojność, gdy się dwa do jakiej dostoj
Najgłośniejsza w dziejach była kondem ności ubiegają“, zatem rywal, współzawo
nata na Zakon Krzyżowy, w procesie mię dnik. W rodzaju żeńskim: sampierka,
dzy Łokietkiem a tymże Zakonem o za szampierzka, sampierzyca.
bór nieprawny Pomorza. Wyrok sędziów, Sąsiedzi. Statut Kazimierza Wielk. z
ustanowionych przez papieża Jana XXII, r. 1347 ustanowił, iż sąsiedzi we wsiach
ogłoszony r. 1321 w Inowrocławiu, zwra pomódz mają gonić złodzieja, kiedy sąsiad
cał Polsce Pomorze. Ale Zakon, nie chcąc prosi; inaczej winni szkody będą. (Vol.
mu się poddać, nie stawił się w Inowroc leg. I, f. 23). Prawo uchwalone w r. 1523
ławiu, a wówczas to arcybiskup gnieźnień stanowiło, iż przy wszelkich sprawach
ski ogłosił kondemnatę na Zakonie, po- 1 czynnościach granicznych sąsiedzi colla-
czem nastąpiło rzucenie klątwy na Zakon torales przypozwani być mają do granic.
i interdykt kościelny. Zwykła egzekucja (Vol. legum, f. 412).
dekretów należała do sądu grodzkiego. Sążeń. Ręce rozkrzyżowane poziomo
(Jdyby pokonany prawem nie był wyro przeciętnego mężczyzny dały pierwotnie
kowi posłuszny, występował przeciw nie początek miarze długości nazwanej od
mu starosta ze szlachtą. Jako środek o- sięgania rękami siągiem, potem sążniem.
brony przeciw wyrokowi pierwszej instan- Haur w XVII w. pisze: „Sążeń jest, kiedy
cyi była apelacja do trybunału, ale tu nie człowiek obie ręce jak może najlepiej wy
można było nowych czynów i dowodów ciągnie; taka miara bywa w górach (ko
przywodzić, z wyjątkiem chyba, że wy palniach); zowią ją teżklafter albo łatr. Ks.
SĄŻYCA.—SEJMIKI. 207
Kluk mówi, iż: „sążeń kopalny ma w so Sedno albo sad no — przetarcie skóry
bie półczwarta łokcia“. Jest to zatem są na ciele od kulbaki. Tłómacz Krescen-
żeń, który przeniesiony do Rosyi stał się cjusza w XVI w. pisze: „Przydawa się ko
tam trzyarszynowym. Sążeń polski dzie niowi uraz na grzbiecie od siodła, co sad-
lił się na 3 łokcie małe (długość przecięt nem zowią“. Polacy, spędzając połowę
nej ręki od pachy do dłoni) albo na 2 łok życia na koniu: w podróży, na łowach i
cie wielkie (długość przeciętna od środka na wojnie, dbali bardzo, aby konia i włas
piersi do kończyn ręki). Łokieć mały nego ciała nie odsednió. „Trafić w sedno“
czyli „kramny“ ustalony został w XVIII znaczy w przenośni dotknąć kogoś w
wieku urzędownie pod nazwą „warszaw stronę najdrażliwszą. „Prawda tyka w
skiego“ (ob. Łokieć), łokieć zaś wielki sadno“ znaczy to samo, co „w oczy kole“.
czyli półsążeń używany jest dotąd w nie Rej pisze: „Są ludzie, gdy go dotkną w
których okolicach przez lud wiejski do sadno w obyczajach jego, w których się
mierzenia tkanin domowych i nazywany on kocha, chocia nie o nim rzecz będzie,
łokciem „giętym“ lub „strzałą“. Sążeń w tedy się przecie nadziewa, iż to nań przy-
gwarach ludu polskiego pozostał pierwot mówki“.
nym „siągiem“. (Ob. w „Wielk. enc. pow. Sejm konwokacyjny oznaczał zwołanie
ill.“ Barkowy sążeń (t. VI, str. 976). wszystkich stanów Rzplitej podczas bez
Sążyca — żyto pomieszane na polu z królewia, celem uchwalenia terminu i for
pszenicą. Haur powiada, że: „gdy się ko my sejmu elekcyjnego. Za Jagiellonów
mu na polu miasto pszenicy sążyca uro nie znano sejmów konwokacyjnych, lecz
dzi, a takie na nasienie nie jest sposobne po ogłoszeniu bezkrólewia naznaczano
ziarno, bo w dalszym siewie jużby się w odrazu czas sejmu elekcyjnego. Grdy atoli
żyto obróciło“. Wymłócona sążyca była życie polityczne zaczęło się rozwijać na
jednak pożądaną na domowy użytek, jako szerokich przestrzeniach połączonej z Ko
dająca dobrą mąkę na kluski i pierogi. roną Litwy i Rusi, postanowiono po śmier
Scrutinium — wyraz łac., oznaczający ci Zygm. Aug. na styczeń r. 1573 do War
badanie świadków w sprawach kryminaln. szawy konwokację Stanów, żeby uchwaliły
W sprawach cywilnych nazywano to zwy czas i formę elekcyi. Z tej potrzeby chwi
kle inkwizycją. Przysięgę składali świadko lowego porozumienia wywiązał się sejm
wie przed zeznaniem. Skrutator zwał się konwokacyjny, który odtąd wszedł w
ten, który badanie przeprowadzał. Prawo zwyczaj i prawo, a miał określony czas
uchwalone w r. 1557 stanowiło, że: scruti- trwania dwutygodniowy. W kilka miesię
nium o zabicie ma czynić wojewoda z Sądem cy po konwokacyi następował sejm elek
ziemskim na Wiecach, albo starosta z tymże cyjny. Sejm konwokacyjny czyli „przy-
Sądem ziemskim. Mógł jednak wojewoda o- zywny“ był w gruncie rzeczy ze swemi u-
siadłego szlachcica przysięgłego a starosta chwałami „generalną konfederacją Sta
podstarościegonaswemmiejscuposadzić.A nów“ i nosił taką nazwę prawną.
gdy się exscrutinio na kogo pokazało, że za Sejmiki. W XV w. przywileje Nieszaw-
bił, przed króla ma być pozwan o wieżę. skie przeniosły punkt ciężkości ustawo
Scrutinium o zabicie szlachcica przy robo dawczej do sejmików w ziemiach i woje
cie na Wiecach ma być czynione. W przepi wództwach. Sejm piotrkowski r. 1496 o-
sach kościelnych scrutinium oznaczało ba znaczył 18 miejsc, w których sejmiki przed
danie kandydatów do stanu duchownego, każdą wojną odbywać się mają, aby u-
w celu przekonania się o ich godności i chwalić podatek i rodzaj służby wojennej.
zdatności do przyjęcia sakr. kapłaństwa. W XVI w. poza sejmem walnym Rzplitej
208 SEJMIKI.
istniało po województwach, ziemiach i po nych w razie potrzeby. Sejmiki były jak
wiatach 50 — 60 ustrojów sejmikowych, ogniwa, z których się składał łańcuch, za
które, wybierając posłów sejmowych i da rządzający Koroną i stanowiący o wszyst-
jąc im swoje lauda, czyli uchwały sejmi kiem dla kraju. Każde ogniwo ma w so
kowe, od jakich nie mogli odstępować, sta bie cząstkę władzy, niezawisłości i maje
nowiły właściwy rząd kraju. Coś podob statu państwowego. Pod koniecXIVw. sej
nego było swego czasu w Niemczech i miki ziemskie nie były jeszcze uorganizo-
Francyi, a 52 sejmików komitatowych wane, a tylko występują sejmy prowin
węgierskich rządziło komitatami do roku cjonalne w pięciu głównych ogniskach,
1848. Pomimo rozwoju sejmów ogólnych, któremi były: W ielkopolska, ziemia Łę
nasze sejmiki ziemskie nie utraciły swego czycka, Sieradzka, Krakowska i Sando
samoistnego obywatelskiego życia i były mierska. Niezależnie od wieców sądowych
podstawowym organem reprezentacyi sta czyli Wielkich roków (colloquium genera
nowej. Wiemy z dziejów, że kiedy r. 1404 le), dostojnicy ziemscy tworzą w każdej
zawierano pokój z Krzyżakami i postano ziemi radę ziemską (consilium generale),
wiono wykupić od nich ziemię Dobrzyń która zajmuje się sprawami porządku i
ską, za którą żądali 40,000 dukatów, Wła spokoju publicznego, nie wyłączając spra
dysław Jagiełło zarządził złożenie sejmi wiedliwości. Np. aby zapobiedz bijatykom
ków po wszystkich województwach i zie na jarmarkach, rada taka zabrania kmie
miach, ażeby szlachta obmyśliła ze swoich ciom przychodzić na kiermasz z bronią w
dochodów zasiłek pieniężny na cel powyż ręku. Jeżeli zaś przedmiotem obrad ma.
szy. Następnie zaś zwołano do Nowego być rzecz, dotycząca całej społeczności, to-
Miasta Korczyna sejm walny, na który powołany bywa ogół, czyli wszyscy zie
zebrano się z uchwałami, powziętemi już mianie na sejmik. Sądy wiecowe czyli Ro
na sejmikach. Podwaliną zatem całej u- ki wielkie po województwach poczęły w
chwały nie był sejm walny, na który przy XV w. chromać, ale za to tętno życia roz
byli przedstawiciele szlachty, ale postano wijało się żywiej w sejmikach ziemskich,
wienia sejmików ziemskich, uczynione pociągających udziałem nietylko wybra
przez ogół rycerstwa, czyli narodu, który nych, jak bywało na wiece sądowe, ale
wysyłał tylko posłów na sejm walny dla zjazdem całego ziemiaństwa. Sejmik
porozumienia się z królem. Bez tych sej zajął wkrótce mocne i górujące stanowi
mików i tego samorządu ziemskiego, któ sko. Zaczął poprawiać, zatwierdzać i kon
ry później czuwał nad wykonaniem swo trolować uchwały wieców sądowych. W
jego postanowienia, nie było mowy o ja dalszym swym rozwoju ogarnął miejsco
kimkolwiek najmniejszym poborze. Przy- we ustawodawstwo sądowe i wymiar spra
wilej Koszycki z r. 1374 nadawał szlach wiedliwości. Obyczaj przechodzi od Pola
cie prawo przyzwalania na budowanie ków do Rusi. I tam sądy wiecowe udają
zamków obronnych i uwalniał ją od wszel się po instrukcje do sejmików. W Kras-
kich opłat i danin, z wyjątkiem dwuch nymstawie i Hrubieszowie, tak samo jak
groszy, które obciążały każdy łan osiadły wszędzie, zasiadają panowie stołecznicy,
przez kmieci szlacheckich. Tym sposo czyli wybrana do głosu starszyzna, oto
bem każdy nowy podatek lub ofiara wy- czona tłumem wszystkiej szlachty. W
magały przyzwolenia i zgody wszystkiej Wielkopolsce sejmik ziemski jest instytu
szlachty, zarówno bogatej jak i zagono cją zarówno sądowo-prawną, jak organem
wej, która mogła się zbierać i stanowić samorządu krajowego. Sejmik ziemski na
tylko na sejmikach ziemskich, odbywa Rusi już w XV w. zabiera się do kontroli
SEJMIKI. 209
dochodów skarbu publicznego, jak: myta, ją istnieć, ale rozwijają się w dalszym cią
ceł, szosów, czynszów 11. d. Grdy do roku gu, jako organy samorządu w ziemiach i
1454 zwołanie pospolitego ruszenia zale życia ich politycznego, zachowując sobie
żało wyłącznie od króla, to odtąd król nie udział w stanowieniu praw, podatków i
mógł zwoływać bez przyzwolenia sejmiku wojny, w administracyi skarbowej przy
każdej ziemi oddzielnie. Dalej król nie wybieraniu poborów i innych podatków,
mógł niczego nowego postanowić, coby postanowionych przez sejm prowincjonal
pierwej nie było na sejmikach roztrząsa ny lub ogólny za zgodą sejmików. Prawo
ne. Ustawodawstwo Nieszawskie z roku kontroli nad szafowaniem skarbu było
1454 uczyniło stan rycerski sprężyną ży prostem następstwem prawa sejmików
cia politycznego, którego składową jedno przyzwalania na pobory. Liberum veto na
stką staje się ziemia, a sejmik tej ziemi sejmach walnych było naturalnym wyni
organem i warownią wolności. Wielko kiem prawie udzielnej niezależności ziem
polska góruje nad Małopolską, posiadaj ąc 10 i ich sejmików, którą miały w tradycyi z
sejmików, podczas gdy ostatnia ma tylko 6. czasów Piastowskich; stawiały więc swo
Sejmiki biorą udział w sejmach głównych je uchwały, jako prawa, nie czując się w
swojej prowincyi przez swoich posłów, co obowiązku przyjmowania innych uchwał
nie wyłącza obecności szlachty, nieraz w ich miejsce. Tradycja była tak potężną,
tłumnie na sejm prowincjonalny, np. wiel że nawet tak wielki umysł, jakim był Jan
kopolski, małopolski, ruski lub pruski Tarnowski, przemawiał za karteluszami,
przybywającej. Zwykle ci sami posłowie t. j. instrukcjami sejmików ziemskich. Już
wysyłani potem byli na sejm walny całej od XV w. stał się sejmik ziemski filarem,
Korony, wioząc tak zwane kartelusze, na którym spoczywało wiązanie całej bu
czyli ściśle określone polecenia i instruk dowy państwa, stał się w jego organizmie
cje swoich ziem, których zmieniać nie ową pierwotną zasadniczą komórką, któ
mieli prawa. Samorząd sejmikowy począł ra się rozradza i kształtuje, ale we wszyst
nawet regulować stosunki ludności rolni kich odmianach zachowuje znamiona swej
czej, tak, iż zdawało się, że każda ziemia pierwotnej istoty. Od XV w. do r. 1764
jest oddzielną Rzplitą, lub niezawisłym władza sejmików miała wpływ przewa
stanem sGenerowanej republiki. W ten żny w sprawach Rzplitej. Panowanie Sta
sposób na sejmiku w Krasnymstawie roku nisława Augusta było dobą ograniczenia
1447 ziemia Chełmska unormowała po tego wpływu. Za Władysława IV autono-
winności swoich kmieci. Na sejmach wal mja ziemska, wyrobiona przez sejmiki, do
nych za Kazimierza Jagiellończyka radzą szła tak daleko, że województwa posiada
król i panowie, jako starszyzna narodu, ły swoje własne skarby, zasilane docho
cała zaś rzesza szlachty radzi na sejmi dami z ustanawianego rok rocznie przez
kach prowincjonalnych. Ale wstępuje na sejmiki podatku czopowego. Za Augu
tron syn Kazimierza Jan Olbracht i skła sta II odebrano sejmikom zarząd wojsko
da r. 1493 sejm koronny, na którym spo wy w województwach, a za Stanisława
strzegamy wielką nowość: oto posłowie Augusta zniesiono skarby wojewódzkie
sejmików, reprezentanci szlachty ziem i odjęto im dochody z czopowego i szelęż-
skiej, występują w tym sejmie, jako uor- nego, co wpłynęło na zmniejszenie go
ganizowana izba poselska obok senator rączki sejmikowania. Najpodobniejszy
skiej, jako stan trzeci obok senatorskiego do polskiego ustrój autonomii sejmikowej
i królewskiego. Sejmiki ziemskie, przez miały Węgry. Komitaty węgierskie prze
utworzenie się izby poselskiej, nie przesta- chowały aż do r. 1848 przywilej, mocą
Encyklopedja staropolska, tom IV. 14
210 SEJMOWY SĄD.—SEJMY.
którego, tak samo jak nasze ziemie, mo zaświadcza Gallus, „poufale tajemnice
gły się sprzeciwić wszelkiej uchwale sej państwa i rady traktował“. Nie był to
mu królestwa, jeżeli ją uważały za nie jednak sejm, tylko rada królewska, a kro
zgodną z duchem starej konstytucyi wę nikarz dodaje, że na dworze Bolesława by
gierskiej. Było to poprostu analogiczne wały razem i żony owych wojewodów i
z polskiem liberum veto, tylko przetrwało że nieraz uczty i biesiady król z niemi i z
dłużej niż polskie. Gruntowne zrozumie mężami ich odprawiał, z czego widać, że
nie całego ustroju prawno - państwowego doradcy królewscy byli od pana swego
Rzplitej polskiej byłoby niemożliwem bez nieodstępni. Nawet zdarzało się, że kró
poznania bistoryi sejmików ziemskich. lowa, aby wyprosić przebaczenie winy
Historję zaś powyższą dopiero rozwinął dla potępionych, przypadała do nóg kró
profesor Adolf Pawiński w dwuch znako lewskich „z dwunastą przyjaciółmi i żona
mitych swoich dziełach: 1) „Sejmiki ziem mi ich“. Bolesław przed śmiercią swoją,
skie" (r. 1374—1505) i 2) „Rządy sejmiko opowiadaG-allus, „wszystkich swoich przy
we w Polsce“ (r. 1572 — 1795). Pierw jaciół i wojewodów zewsząd zgromadziw
szym z historyków polskich, który przed szy, w tajemnicy z nimi stanowił o przy
Pawińskim wykazał znaczenie i wszech szłych rządach królestwa“. Był to więc
władzę sejmików był Jul. Bartoszewicz w już rodzaj sejmu, który wybrał i miano
rozprawie swojej o sejmach i sejmikach wał następcę po ojcu, Mieczysława, jedne
pomieszczonej w Enc. Powsz. Orgelbr. t. go z młodszych synów królewskich. Po
23, r. 1866. Oprócz zwykłych sejmików śmierci Bolesława Krzywoustego działa
ziemskich, poprzedzających sejmy walne, już bardzo widocznie starszyzna narodo
bywały jeszcze sejmiki relacyjne, po wa, rozstrzygając rozmaite sprawy w gra
skończonym każdym sejmie walnym, na nicach dzielnic, jednych książąt wyrzuca,
których posłowie z tego, co na sejmie za innych obiera, więc sprawuje najwyższą
szło, sprawę zdawali, sej miki deputackie, władzę polityczną. Im więcej książąt i
na których obierano deputatów do trybu dzielnic się tworzy, tern więcej wzrasta
nału, sejmiki ekonomiczne czyli go liczba starszyzny ziemskiej. Wszyscy ksią
spodarcze i sejmiki elekcyjne, na któ żęta otaczają się doradcami, mają swoich
rych obierano po 4 kandydatów na waku wojewodów, kanclerzy, sędziów, skarbni
jący urząd ziemski, z których król za ków, stolników, cześników, mieczników i
twierdzał jednego. Litwa pod względem marszałków, coraz liczniejszych kasztela
mianowania swoich urzędników ziemskich nów po grodach. Kazimierz Sprawiedli
miała szersze prawa od Korony. Co do wy, posiadłszy większą część Polski, zwo
sejmików ob. Instrukcje sejmikowe czyli łuje wielką radę starszyzny narodu do
Lauda {Enc. Star. t. II, str. 273). Łęczycy w r. 1180. Był to zatem pierw
Sejmowy sąd ob. Sądy. szy wielki prawodawczy wiec narodu pol
Sejmy — zebrania prawodawcze ogól- skiego, nazwany przez kronikarzy syno
no-państwowe. W pierwotnych dziejach dem, ponieważ brali w nim udział wszys
Polski, t. j. przed zaprowadzeniem chrze cy biskupi i starszyzna duchowna, a spisa
ścijaństwa, odbywały się wiece po ziemiach ne na nim ustawy posłano do zatwierdze
i opolach, czyli zebrania sądowo-admini nia Stolicy Apostolskiej. Wiadomo jed
stracyjne starszyzny, ale o sejmach pra nak, że na zjeździe łęczyckim oprócz
wodawczych nie było jeszcze mowy. Bole duchowieństwa, będącego wówczas czo
sław Chrobry miał przy sobie dwunastu łem oświaty w narodzie, było trzech
panów czyli wojewodów, z którymi, jak książąt panujących, moc panów świeckich
SEJM Y. 211
cje, przychodzące od tych wieców ziem i rycerski. Obadwa wyszły z łona szlach
skich. Tak powstają trzy instancje sądo ty, lecz pierwszy jest starszyzną ziem,
we, gdy pierwej były tylko dwie. Na drugi reprezentuje ogół rycerstwa czyli
miejsca dla sejmów walnych obiera Ja braci szlachtę. Sejm polski koronny skła
giełło zwykle miasta środkujące między da się tedy z trzech stanów a dwóch izb.
Wielko- i Małopolską, jak: Piotrków, Sie Stany są: królewski, senatorski i rycerski:
radz, Łęczyca. Pierwszy sejm litewski izby: senatorska i poselska. Trzy stany
wspólny z koroną jest w Horodle r. 1413. równe są sobie dostojnością, władzą i zna
Potem, łącząc życie i krew dv\ uch naro czeniem. Stanem królewskim jest osoba
dów, Jagiełło sejmy koronne gromadził króla, który składa sejmy, zwołuje pospo
nawet w Litwie, np. 1426 r. w Brześciu lite ruszenia, dowodzi w boju, rozdaje u-
Litewskim. Powaga sejmów była już tak rzędy i stan senatorski z łona rycerskiego
wielka, że król postanowieniom ich oprzeć wybiera. Każde prawo musi być uchwa
się nie mógł. Sejm w Jedlny poręczył lone przez trzy stany i przez dwie izby.
Jagielle następstwo tronu dla Władysła Król polski jest dla pracy, zagaja każdą
wa, jego syna, i wyrobił zasadnicze prawo sesję sejmową, a gdy izbę opuszcza, posie
polskie o wolności osobistej. Zasłynęli dzenie się przerywa. Król sądzi na sej
wówczas jako wielcy radą i umysłem na mach, czyli prezyduje osobiście w naj
sejmach biskupi: Zbigniew Oleśnicki, Mi wyższej, jaka była, izbie sprawiedliwości
kołaj Trąba i Wojciech Jastrzębiec; het dla narodu. Nie kładzie on oddzielnie
mani: Mikołaj z Michałowa, Jan z Czyżo- swojej sankcyi na uchwałach sejmowych,
wa, Jan z Tęczyna i Jan z Tarnowa; kan jak to się dzieje gdzieindziej, ale tylko za
clerze: Jan Szafraniec, Władysław z Opo biera głos w obradach, jako jeden z trzech
rowa i t. d. Po zgonie Władysława War równych sobie stanów, i idzie za jedno
neńczyka, podczas długiego bezkrólewia, myślnością dwuch izb, czyli za wolą naro
gdy Kazimierz Jagiellończyk wzdragał du, która stanowiła wszystkie prawa. Gło
się zostać królem, sejmy rządziły narodem sowania w sejmach polskich nie było. Ra
przez lat kilka. Kazimierz składał pó dzono bowiem i porozumiewano się naj
źniej często sejmy prowincjonalne: wiel przód na sejmikach ziemskich przed sej
kopolskie, małopolskie, litewskie, koronne, mem walnym, potem porozumiewano się
poborowe (dla uchwalenia podatków je poza sesją lub na sesyi sejmowej, a po
dnorazowych) i wreszcie wspólne Litwy dług starego obyczaju mniejszość ustępo
z Koroną. Sejm r. 1493 za Jana Olbrach wała patryotycznie większości, aby dla
ta był, jak się zdaje, pierwszym, na któ zasady zyskać sankcję jednomyślnej zgo
rym obok króla i izby senatorskiej wystę dy dla każdego prawa. Siciński, który
puje oddzielnie społeczność szlachty, jako pierwszy popełnił zuchwalstwo protesto
izba poselska, odrębne ciało, przedstawia wania jednym głosem przeciw większości
jące rzeszę ziemiańską w postaci stanu sejmowej, został na wieki wyklęty przez
trzeciego. Za Aleksandra Jagiellończy naród. Król zwoływał sejmy, a od roku
ka 1505 r. uchwalone zostaje w Radomiu 1521 musiał zawsze w uniwersałach swo
prawo, które ostatecznie organizuje sej ich wyłożyć powód zwołania, żeby posło
my. Stanowi ono, że odtąd na zawsze król wie przyjeżdżali przygotowani i z odpo-
niczego nie będzie mógł postanowić bez wiedniemi landami od sejmików. Odby-
obopólnej zgody obu izb sejmowych, t. j. bywały się tedy najprzód sejmiki po wo
senatorskiej i poselskiej. Odtąd widzimy jewództwach, z tych jechano na sejm pro
w Polsce dwa odrębne stany: senatorski wincjonalny, a z tego na sejm walny.
SEJMY. 213
m
;l|l
4
-g g.
4Swu/mwrz C'/rat/.
? 8.
. fa>lun 9.tm,di. // /Tybm Do&rzyL /iMifyń.
t.____________ ___________________ *________________ *______________ e
/if SvuJtjUA
»
'! rf B. K
|| I I I I I II I I I I i I I I I u I II I I
y 3U0000000000ÜU0000000000
to
K-Mw««. -^3Ü5S%iiĄYT&^WP^-a^Śi^WCsF^STS. I
00000M000000000000000000000000000000000000
^0000000000000000000000000
I
ü
Il
4
I«
Sejmy prowincjonalne Rusi odbywały się Jeżeli na nie się nie zgodzono, sejm roz
zwykle w Wiszni. Sejm takiż trzech wo chodził się, nie sprawiwszy nic. Pierw
jewództw pruskich, składany od r. 1446, szy taki wypadek nastąpił za Zygmunta
zwał się „generałem pruskim“. Tym spo Starego w 1539 r. Nie było u nas, jak
sobem przyjeżdżano na sejm walny koron w innych państwach, rozwiązania sejmu
ny z rzeczą gotową i dlatego sejmy ogól przez króla i apelacyi jego do narodu.
ne trwały zwykle niedługo, czasem kilka Jeżeli mniejszość nie chciała połączyć się
dni, tydzień tylko. Wnioski czyli „pro z większością, sejm rwał się sam przez się
pozycje od tronu“ przedstawiał kanclerz. i rozjeżdżał, a król, upatrzywszy odpowie-
214 SEJMY.
dnią potem chwilę, zwoływał sejm znowu. wszechwładne, zawierały traktaty między
Wzorem takich nierządnych sejmów jest narodowe. Lubelski w r. 1569 z 2-ch repre
sławna „wojna kokoszą11 i pospolite rusze zentacji, polskiej i lit.-ruskiej złożony, dwa
nie, które się zamieniło na ogólny sejm państwa zlał w jedno. Z pomnożeniem się
szlachty pod Lwowem. Bielski Marcin spraw, sejmy musiały się przedłużać. Trwa
w swojej kronice, pisanej w połowie XVI ją już nie po tygodniu, ale po kilka tygodni,
wieku, powiada o sejmach: „Zaczym się a nawet miesięcy. Sejm unii lubelskiej trwał
trzeba tego obawiać, aby ta zbytnia aż 9 mies. Nie wszystko dokonały na nim
izby, wiele zasługi należy się
PLAM IZBY POSELSKIEJ. i Zygmuntowi Augustowi, któ
ry, jako najwyższy rozjemca
wszystkich osób i stanów a
przy tern umysł niepospolity,
miał jeszcze niemałą władzę.
Po śmierci Zygmunta Augusta
sejmy ustanawiają się na zwy
czajne i nadzwyczajne, czego
dawniej nie było. Prawo teraz
orzekło, że raz co 2 lata zbie
rać się musi sejm na 6 tygodni.
W razie zaś potrzeby szczegól
nej, król zwołuje sejm nadzwy
czajny, który może tylko trwać
nie dłużej nad 2 tygodnie. Do
sejmów nadzwyczajnych liczy
ły się bezkrólewia. Podczas
bezkrólewia prymas zwoływał
sejm konwokacyjny, po
nim szedł elekcyjny, po tym
zaś koronacyjny. Sejm
konwokacyjny i koronacyjny
miały prawo trwać po 2 tygo
dnie, zaś elekcyjny, jako wię
cej spraw załatwiający, 6 tygo
dni, jak zwyczajny, ale trwał
i dłużej w braku [porozumie
nia. G-dy do jakiej ważnej zgo
dy między zwaśnionemi stron
nictwami przychodziło, zbierał
wolność nasza nam wielkiej niewoli nie się sejm nadzwyczajny pacyfikacyjny, u-
przyniosła i tyraństwem się nie skończy spokajający. Gdy przyszło szlachcie ła
ła, abo więc nas wszystkich razem nie mać pychę magnatów, którzy się nad ró
zgubiła. A tym obyczajem niegdy Rzpli- wność szlachecką wynosili, domagano się
ta Rzymska znamienita upadła, przez zbyt sejmu konnego, t. j. zgromadzenia całego
nie rządy tych trybunów i swawoleństwo rycerstwa w polu. Raz króla na sejmie
pospólstwa". Sejmy Zygmunta Aug. były sądzono (r. 1592) i sejm ten dlatego na
S E. J M Y. 215
zwano inkwizycyjnym. Raz (r. 1717) na 2, lub jak na Litwie, gdzie powiaty były
rodowi przemoc obca narzuciła prawo, nie większe od ziem koronnych, z każdego
dopuściwszy żadnego posła do głosu pro- powiatu po 2. Województwo Mazowiec
testacyi; sejm ten nazwano „niemym“. kie z 10-ciu ziem wybierało posłów 20-tu,
Gdy zaczęto rwać sejmy prawem liberum Ruskie 8-miu, Halickie 6-ciu, Wileńskie
veto, szlachta domagała się sejmów exor- 10-ciu, Trockie 8-miu, Krakowskie, Po
bitacyjnych, czyli naprawiających to, co znańskie, Sandomierskie, Kaliskie, Kijow
wyszło z ładu. Od unii lubelskiej sejmy skie, Wołyńskie, Podlaskie, Mińskie i In
prowincjonalne straciły już swoje pierwo flanckie po 6-ciu, również Sieradzkie z zie
tne znaczenie i, z wyjątkiem pruskiego, mią Wieluńską, Łęczyckie, Bełskie, Smo
rzadko się zbierały. Ostatni sejm litew leńskie, Brzesko-litewskie, Inowrocław
ski dla załatwienia spraw miejscowych ze skie z ziemią Dobrzyńską po 4-ch, Kuja
brał się za Sobieskiego. Za Augusta III wy 4, woj. Witebskie z powiatem Orszań-
Sasa wszystkie sejmy obradowały po 6 ty skim 4, woj. Płockie, Połockie, Lubelskie,
godni, ale w ostatnim dniu były zrywane Mścisławskie, Bracławskie i księstwo
wszystkie przez możnowładnych przywód Żmudzkie po 2. Władysław IV, tworząc
ców. Gdyby nie ta zasada wymaganej woj. Czernichowskie z ziem odzyskanych
jednomyślności, mielibyśmy z tego czasu za Dnieprem, dał mu prawo wybierania
całe obszerne prawodawstwo. Statyści posłów 4. Później ze względów sprawie
polscy, aby utrudnić zrywanie sejmów, dliwości powiększano niektórym wojew.
obmyślili limitę, czyli prawo, mocą które liczbę posłów, a najwięcej w r. 1764, gdy
go król w krytycznej chwili mógł sejm li powiększono ogólną ich liczbę o 55. To
mitować, t. j. zawiesić, aby go zebrać póź powiększanie trwało dalej. W r. 1768
niej w lepszej chwili, ale i to nie pomo wznowiono województwo Gnieźnieńskie
gło. Rwały się też „generały pruskie“, z 4-ma posłami. Na sejm wielki, cztero
zbierające się kolejno w Malborgu i Gru- letni, przybyło w roku 1788 posłów 181.
dziążu. Z tego to powodu wszystkie sej A gdyby nie był nastąpił pierwszy roz
my koronne od r. 1712 do 1730 odbywały biór z lat 1772 — 3, byłoby ich 235. Sejm
się bez posłów pruskich. W innych cza wielki był konstytuantą, urządzał kraj,
sach znowu, gdy rwały się sejmiki woje zmieniał zastarzałe prawa, złe usuwał i
wództw koronnych i litewskich, a pruskie nowe zasady życia podnosił, a gdy obra
dochodziły, przybywała na sejm walny dował już dwa lata i gdy nadeszła pora
tak wielka liczba posłów pruskich, że nie drugiego sejmu zwyczajnego, zatrzymu
raz prawie połowę sejmujących składali. jąc posłów starych, rozpisano nowe wybo
To dało powód do uchwały za Stanisława ry celem podwojenia kompletu. Tym spo
Augusta, że z trzech województw pru sobem przybyło w r. 1790 nowych posłów
skich może zasiąść w sejmie walnym tylko 181, czyli zasiadło razem 362, którzy
40-tu posłów. Że zaś podług normy dla wraz z senatorami i ministrami stanowili
wszystkich ziem i powiatów Polski, z wo poważną liczbę 500 sejmujących. Tym
jewództw tamtych powinno było zasiadać sposobem zasiadły jakby dwa sejmy ra
tylko posłów 18-tu, Rzplita więc robiła zem, a raczej jeden w podwójnym kom
szczególny wyjątek i łaskę dla ziem pru plecie, który ze zwyczajnego stał się nad
skich, dopuszczając więcej niż dwa razy zwyczajnym, nazwany stąd w dziejach
liczniejszą ich deputację. Po unii lubel sejmem Wielkim i Czteroletnim. Sejm
skiej przysyłały województwa na sejmy ten stworzył nową w Polsce ideę „sejmu
walne po 6-ciu posłów, z każdej ziemi po gotowego", który miał jak dawniejsze być
916 SEJMY.
wybierany co 2 lata, ale trwać nie 6 tygo poznać dokładnie, czerń były sejmy pol
dni, lecz w miarę potrzeby przez 2 lata, skie, należy przeczytać dzieło Wł. Smo
czyli być zawsze na usługi Rzplitoj. Sejm leńskiego o sejmie Czteroletnim, dalej ob
Czteroletni rozjechał się jako zalimitowa- szerną rozprawę Jul. Bartoszewicza o Sej
ny i mógł się zebrać w każdej porze, ale mach w 23-im tomie Encyklopedyi Pow.
prace jego, a głównie słynną Konstytucję, Orgelbrandów, niemniej pracę Antoniego
podpisaną w d. 3 maja 1791 r., zniweczy Pochaski „Geneza i rozwój parlamenta
ła Targowica, zwoławszy r. 1793 sejm do ryzmu za pierwszych Jagiellonów“ w 38
Grodna, na którym stanął drugi podział tomie ogólnego zbioru rozpraw Akademii
Rzplitej. Jak wielkie znaczenie miały daw Um. (Kraków, 1899), także dwa pierwej
ne sejmy, jako szkoła życia publicznego wspomniane dzieła prof. Adolfa Pawiń-
w narodzie, dowód mamy w słowach Pas skiego i prof. Oswalda Balzera „Głosowa
ka: „Żeby każdy, ze szkół wyszedłszy, sta nie w dawnej Polsce“ w „Encyklopedyi
rał się o to pilno, aby się rzeczom przy wielkiej ilustrowanej “ Sikorskiego (tom
słuchał i przypatrzał na sejmach. Wszyst XXV, str. 187, r. 1902). Jako ciekawe po
kie na świecie publiki cień to jest prze równanie dawnych sejmów polskich z no
ciwko sejmom. Nauczysz się polityki, na woczesnymi parlamentami zachodniej Eu
uczysz prawa i tego, o ozem w szkołach ropy, przytaczamy tu wreszcie ciekawy
jako żyw nie słyszałeś. Tam to słucha artykuł „Zestawienia historyczne“ pióra
łem najpilniej, że mi się i jeść nie zachciało. Aleksandra Świętochowskiego, którego
A kiedy na dokończeniu sejmu po całej nikt chyba w świecie o szowinizm polski
nocy siadają, to też i ja siedziałem“. Aby ani schlebianie szlachcie nie posądzi: „A
SEJMY. 217
w ich poselskiem kole, o Boże mój, jakie szego, a zdobyły się na wiele gorszych
tam wstydu godne postępki! Jakie swa- rzeczy, niż nasz „barbarzyński“ przed 400
ry, zwady i wrzaski, broni dobywania laty. Porównywaj ąc te obrazy tak odle
między nimi bywają... Boże, aby była głych czasów i tak odmiennych kultur,
poprawa!“ „I poszedł ten gromowy głos zapytujemy siebie zdziwieni i rozżaleni:
Piotra Skargi daleko w czas i szeroko w dlaczego myśmy tyle złorzeczeń rzucili na
przestrzeń. Przelewał on się ciągle w po naszą przeszłość i dlaczego tak zniesławi
tępienia, żale i przestrogi współczesnych liśmy naszych krewkich i nieopatrznych
ratowników społeczeństwa i późniejszych przodków? Bo zastanówmy się tylko u-
jego sędziów, odbijał się złowrogiem e- ważnie... Na dawnych sejmikach polskich
chem wszędzie, gdzie tylko o wichurach magnaci zjednywali sobie popleczników
sejmów polskich wiedziano i mówiono. zapomocą datków i ugoszczeń. Ich agen
Stały się one pośmiewiskiem miłośników ci rozdawali pieniądze, zastawiali suto
„prawidłowego rozwoju“, straszydłem stoły i obficie rozlewali wino. Co się te
„czcicieli porządku“, przedmiotem naj raz dzieje na zebraniach przedwyborczych?
głębszej Odrazy dla „rozumu stanu powa Pominąwszy nieliczne okręgi, gdzie lud
żnych statystów“. Uznaliśmy sami i po nie da się niczem odciągnąć od swoich
twierdziły ten sąd inne Indy, które nie trybunów, przeważnie głosy zdobywane
„stały nierządem“ i nie runęły w prze są albo karmieniem i pojeniem, albo ła
paść, że byliśmy zdolni zaledwie do tu pówkami, albo groźbą. W Anglii, w kla
multów zbiorowych, do kłótni i bijatyk sycznym kraju życia konstytucyjnego, u-
pijackiej, dzikiej i rożkiełznanej hordy, zyskanie mandatu kosztuje nieraz posła
która nie umiała uszanować żadnego ła do 5,000 funt. sterl. Na kilka miesięcy
du, żadnego prawa i gotowa była mie przed terminem objeżdża okolicę groma
czem jednego szalonego lub najętego war da faktorów, na kilka dni przedtem całe
choła porąbać pracę ustawodawczą całego stada wołów i baranów, całe kufy piwa o-
narodu. Dawne sejmy i sejmiki polskie płacają tłumowi jego względy dla kandy
weszły w ogólną pogardę i ogólne przy data. To samo we Francyi, gdzie „przed
słowie, które dotąd my sami powtarzamy stawiciele narodu“ dają mu setki tysięcy
z szubienicznym humorem. A jeżeli na franków za tę godność. To samo we Wło
wet między badaczami przeszłości znalazł szech, Austryi, Niemczech, gdzie nadto
się o tyle sprawiedliwy, bezstronny, czy nacisk władz lub pracodawców gwałci wo
też miłosierny, że chciał złagodzić ten po lę urzędników i najmitów. Dawne sejmi
tępiający wyrok, jakże to czynił ostrożnie ki polskie wrzały kłótnią, w której czasem
i lękliwie! Bo od tego uprawomocnione i szable udział brały. Czytajcie tegocze-
go wyroku nie było apelacyi ani do rozu sne plakaty wyborcze, artykuły dzienni
mu, ani do uczucia. Wykonywając go karskie, mowy na zgromadzeniach: ile tyl
ściśle, wyciągaliśmy co pewien czas na ko potwarz może skłamać i wykręcić pra
szych przodków z trumien i sprawialiśmy wdę, tyle w nich dokonywa. I chociażby
im bezlitosną chłostę. I oto od lat kilku przeciwnik był archaniołem, stróżem wrót
nastu nasza surowość zmiękła, a ręka pod nieba, obciążony w nich będzie wszystkie-
niesiona do uderzeń stężała. Zaczęliśmy mi zbrodniami piekła. Naturalnie wrogie
przypatrywać się widokom parlamentary partje przy starciach często mierzą wy
zmu europejskiego i spostrzegliśmy ze trzymałość swych grzbietów kijami. Da
zdumieniem, że te „ucywilizowane“ naro wni deputaci polscy mieli uledz zupełne
dy w XX w. nie zdobyły się na nic lep mu zanikowi poczucia interesów całego
218 SEJMY.
ski ej jako prawo stawiania do nieskończo ni dla nas i my dla siebie byliśmy za o-
ności wniosków, zapobiegającego najstra krutni i nie podjęliśmy jeszcze nawet ta
szniejszej według Milla tyranii—większo kiej obrony naszej przeszłości, jaką wy
ści nad mniejszością. Nam tylko dostał głosił S. Hüppe, Niemiec, w swej książce,
się przywilej odbierania urągań za tę „po poświęconej.... Bismarckowi (Verfassung
tworność“ parlamentarną. Wartość środ der Republik Polen, 1867). Jeżeli histo-
ka nie mierzy się wartością jego użycia. rja nie może się zdobyć na głębokie zro
Z nauki można zrobić narzędzie zbrodni, zumienie i bezstronne wytłómaczenie fak
z cnoty — okrucieństwo, z wolności — sa tów, jeśli ona koniecznie chce być magi
mowolę. W istocie swojej, niezależnie od stra vitae, niechże przynajmniej będzie
zastosowania praktycznego, liberum veto mistrzynią sprawiedliwą. Czy mechanizm
jest jedną z najwspanialszych zasad etyki parlamentarny w dotychczasowej swojej
społecznej i stanowi to wielki dla nas za budowie musi ostatecznie dojść do brutal
szczyt, żeśmy je wprowadzili do naszego nej walki interesów, czy on musi zawsze
życia publicznego. Nie zmniejsza to ani zestarzeć się i rozpaść, czy też jego wyna
naszej ogólno-ludzkiej zasługi, ani znacze turzenia są tylko miejscowe i czasowe, w
nia samej idei, że ona bywała nieraz nad każdym razie jego rozkład nie był wyłą
używaną — za to zostaliśmy ukarani — czną własnością naszych przodków i nie
i tylko my. A czy nie są winniejsi od na przybrał u nas najgorszej postaci, a o ile
szych przodków z przed 250 laty dzisiejsi rozkiełznywał namiętności, ma na swoje
użytkownicy tego oręża? Siciński, który usprawiedliwienie, że czynił to przed kil
wyzyskał liberum veto w 1652 r., jest prze kuset laty, nie w świetle obecnej kultury.
klętym upiorem, a obstrukcjoniści z 1902 I kto wie, czy dzisiejsze, tak dumne naro
roku — nie! Poseł upicki dał zły przy dy ucywilizowane, w swym rozwoju poli
kład, bo w ciągu 50 lat zerwano 40 kilka tycznym nie przechodzą okresu, który my
sejmów, trwających zaledwie po 6 tygo już dawno przebyliśmy!“
dni; ale gdy Wszechniemcy lub Czesi tar Sek — wino słodkie hiszpańskie lub z
gają i rozrywają od wielu lat austrjacką wysp Kanaryjskich. Wspominają o niem
Radę państwa — to nie jest grzechem wo nieraz Vol. leg., naznaczając np. cła od ku
łającym o pomstę do history!! Dawne sej fy małmazyi, alekantu, kanaru, sęku, po 4
my polskie miały dosięgnąć szczytów a- złote (t. III, f. 564).
wanturniczości i rozkieiznania, a jednak Sekiel. Tak nazywano w Polsce ko
że uczestniczyli w nich królowie, którym nie siedmiogrodzkie.
posłowie uroczyście i kornie całowali rę Sekretarz — gra towarzyska ulubiona
kę—nawet rękę Stanisława Augusta! Tym w Polsce już za czasów Stanisławowskich.
czasem czy w którymkolwiek z dzisiej Pisano zapytania na kartkach, które kła
szych parlamentów europejskich monar dziono w jakie naczynie. Każdy na los
cha odważyłby się być obecnym podczas wyciągał i winien był na zapytanie odpo
burzliwych obrad, zwłaszcza gdyby po wiedzieć jak można najtrafniej i najkró
słom pozwolono przypasać karabele? Wąt cej. Drugi sposób grania w sekretarza
pię. Nie mogę w ciasnych ramach arty był bardziej zajmujący, kiedy za lepsze
kułu rozsnuwać dalej podobieństw i różnic. zapytanie albo odpowiedź przeznaczano u-
Przytoczone wystarczą jako dowód i prze pominki, a z tego powodu i gra ta nazy
stroga, że nietylko obcy, ale my sami po wana była „czyje lepsze". Na zapytanie
winniśmy w sądzeniu osławionych sej jedno z lepszych wszyscy byli winni na
mów polskich okazywać więcej rozwagi. In pisać swoją odpowiedź, poczem sąd, z 3-ch
220 SEKRETARZE.—SENAT LITEWSKI.
polskiego i polskich swobód musiał być na tewskich, zrobił wyłom w prawie horodel-
Litwie potężny, skoro Jagiełło w 27 lat po skiem, zastrzegającem krzesła senatu li
wstąpieniu na tron polski sam znosi nieo tewskiego dla samych katolików, bo zna
graniczone samowładztwo swoje w dzie komitego hetmana Litwy, księcia Kon
dzicznej Litwie i stanowi dla narodu swe stantego Ostrogskiego, wyznawcę wiary
go senat. Akt unii horodelskiej opiewa greckiej, mianował najprzód kasztelanem
między innemi: „Też same w Litwie co i wileńskim, potem r. 1522 wojewodą troc
w Polsce stanowią się dostojeństwa, krze kim. Na przywileju Zygmunta dla mo
sła i urzędy, t. j. w Wilnie i Trokach wo nastyru pieezarskiego z lipca r. 1522 pod
jewodowie, kasztelanowie i na innych pisany jako pierwszy świadek biskup wi
miejscach, jak się nam podoba postano leński, drugi wojewoda trocki, trzeci idzie
wić. Dygnitarze ci będą z katolików, ró wojewoda wileński. Król zapraszał nie
wnie jak ziemscy urzędnicy i wchodzący raz do wielkorady i panów bez krzeseł se
do rad naszych katolikami być powinni, natorskich. Tak wszedł do rady litewskiej
dlatego, że różnica w wierze stanowi róż książę słucki Olelkowicz, metropolita ki
nicę w zdaniach i że potrzebne tajemnice jowski wyznania greckiego. Litwa i Ru
w radzie bywają wynoszone“. Król pierw sie, do niej należące, chcą stanowczo
szych czterech wielkorządców zamiano organizować się po polsku, mieć taki
wał w Horodle, bo widzimy, jak woje sam senat, jak koronny. Ruska szlachta
woda wileński bierze polski herb Leliwa, z Wołynia prosi Zygmunta Augusta staro-
trocki h. Zadora, kasztelan wileński h. polskiem wyrażeniem, aby jej urzędników
Rawicz, a kasztelan trocki h. Lis. Obok do „panów rady“ litewskiej przypuścił.
świeckich senatorów, polskim obyczajem Król reformuje senat litewski, krzesła we
wchodzą do wielkorady litewskiej i bisku dług starszeństwa osadza, w miejsce mar
pi, jakoż w Horodle obecni byli: wileński, szałka wołyńskiego stanowi wojewodę.
kijowski i włodzimierski (późniejszy łuc Dalej pojawiają się nowi wojewodowie:
ki). Po wojnie grunwaldzkiej i ustano brzeski, mścisławski, bracławski (na Ukra
wieniu nowego biskupstwa żmudzkiego inie), miński, i porządkiem chronologicz
przybywa biskup żmudzki i tak zwany nym zajmują krzesła poniżej podlaskiego.
„starosta żmudzki“, czyli wojewoda. Two W Horodle ustanowiono tylko dwie kasz-
rzą się i ministerjalne urzędy, z których telanje: wileńską i trocką, Zygmunt Au
pierwszym na Litwie był marszałek. Licz gust tworzy kasztelanję w każdem woje
ba marszałków ziemskich doszła do 12-tu. wództwie, żeby izba senatorska na Litwie
Za kanclerzem przyszło grono pisarzów. nie była pośledniejszą od koronnej. O wo
Na Rusi powstają namiestnicy i wojewo jewodach wyraża się ten król, że „należą
dowie: w Łucku, Orszy, Brańsku, Połoc- do naj sekretniej szych rad królewskich i
ku, Witebsku, ale niżsi od wojewodów wi są zawsze przy boku królewskim“. Grdy
leńskiego i trockiego, ustanowionych w unja lubelska w r. 1569 z dwuch sena
Horodle. W świeckim senacie Litwy po tów, litewskiego i koronnego, utworzyła
dwuch wojewodach i dwuch kasztelanach, jednolitą izbę senatorską, czyli wielkora-
wileńskich i trockich, piąte krzesło zajmo dę Rzpbtej, weszło do niej 37 dygnitarzy
wał starosta żmudzki, a szóste wojewoda litewskich, a mianowicie: biskupów 4, wo
kijowski. Po kijowskim pojawiają się: jewodów 16, kasztelanów 12 i ministrów
smoleński, połocki, nowogródzki i witeb na sposób koronny 5-ein, bo hetmanowie
ski, a wreszcie od r. 1520 podlaski. Król i podskarbiowie nadworni pozostali poza
Zygmunt I, pomimo oburzenia panów li senatem. Grdy jednakże do Małopolski
222 SENAT POLSKI, SENATOROWIE.
na karku, a to żeby przy jedzeniu nie po sędziowie hetmańscy, jeden w wojsku ko-
plamić kosztownego ubioru, o którego ronnem, drugi w litewskiem. Byli i sę
czystość bardzo dbała szlachta, przekazu dziowie dla pospolitego ruszenia. Po mia
jąca nieraz swoje delje, s aj ety, żupany i stach, które rządziły się przeważnie pra
kontusze synom i wnukom. Widok też wem niemieckiem, sądzili ławnicy z wój
siedzących przy obiedzie lub wieczerzy tem na czele. Sędziowie trybunałów zwali
przedstawiał od strony stołu, jakby biesia się „deputatami“ i wybierani byli na sej
dowano w bieliźnie, a gdy jedli i gwarno mikach deputackich ze szlachty. Sędzia
rozprawiali, trzęsły się im tylko białe rogi polubowny, od strony obrany, zwał się
od serwet na karkach. W domach mo jednać z, rozjemca. Sędzią do spraw
żniejszych, oprócz serwet dużych, do żydowskich w zastępstwie wojewody był
dawano jeszcze maleńkie, przykrywając zwykle podwojewodzy. Sędziowie kap
chleb na talerzu. turowi sądzili nadużycia i sprawy krymi
Serwitorjat. Ludzie, składający dwór nalne w czasie bezkrólowia. Sędzia b a r-
monarszy, nie podlegali sądom miejskim, t n y sądził bartników w starostwie przas-
ale marszałkowskim i królewskim. Stąd nyskiem. Chłopi w dobrach łowickich,
kupcy i rzemieślnicy miejscy nieszlachec- należących do prymasa, mieli obyczajem
kiego pochodzenia, którzy byli dostawca starożytnym sędziego wiecowego
mi czegokolwiek do dworu, dostawali aż do rozbioru Rzplitej. Pomocnik i za
przywilej, wyjmujący ich z pod sądów stępca sędziego zwał się z dawnych cza
miejskich. Przywilej taki, bardzo przez sów podsędkiem. Sędzią mógł zostać tyl
wszystkich pożądany, zwał się „serwito- ko ten, kto ukończył lat 24, był roztrop
rjatem“. ny i sumienny. Wogóle w Europie śre
Sędzia—wyraz polski, starożytny. Sę dniowiecznej sędziowie nie bardzo byli
dziowie zastępowali książąt i królów pia sprawiedliwi, zdzierali strony na koszta,
stowskich w sądzeniu spraw. W statutach krzywdzili małoletnich, wyrokowali czę
Kazimierza Wielkiego znajdujemy sędzie sto stronnie. Oczywiście Polska nie mo
go w dzisiejszem pojęciu, jako przewodni gła stanowić jakiegoś wyjątku, ale bywa
czącego sądowi. Wojewodowie i kaszte ło w niej nie gorzej a nieraz lepiej, niż
lani mieli do sądzenia także swoich za gdzieindziej. Później bezstronność sędziów
stępców czyli sędziów. Z czasem więc podniosła się znacznie.
każda ziemia miała dla swojej potrzeby: Sfragistyka polska ob. P i e c z ę ć (Enc.
sędziego, podsędka i pisarza ziemskiego. Star. t. III, str. 345), Pieczęcie naj
W mianowaniu ich władza królewska zo starsze szlachty polskiej (Enc.
stała ograniczona w ten sposób, jak pisze Star, t, IV, str. 1) oraz inne artykuły, w
Kromęr, „że szlachta tego województwa, których znajdują się opisy i rysunki roz
gdzie jeden z tych trzech urzędów zawa- maitych pieczęci, np. pod wyrazami: J e-
kuje, zjechawszy się, obiera pod przewod dnorożee, Cechy, Poczta itd.
nictwem wojewody trzech ojców ze szlach Siabry, Siabrostwo. Była to na Rusi
ty, z których król jednego, wedle swej wo naddnieprskiej pewna odwieczna forma
li, na osierocony urząd naznacza". Krasi rodowego posiadania ziemi, różniąca się
cki pisze w XVIII w.: „Sędziego ziem zasadniczo tak od wspólnoty gminnej, jak
skiego wybierał sejmik elekcyjny. Można i od dziedziczenia indywidualnego. Pod
było być pierwej sędzią grodzkim, potem stawą do tego rodzaju władania była pier
ziemskim11 (Podstoli, str. 70). W obozach wotna wspólność krwi i pobratymstwo,
rozsądzali sprawy w zastępstwie hetmana t. j. rodzina szersza, pomnożona członka-
SIDŁA.—SIECI. 229
garn“ zwano; sieć na wilki zwała się „pło wielkie święto chrześcijańskie. Nazwa zaś
tem“; „parkany“ okrążające i poprzeczne Starozapustnej powstała stąd, że
używane były na niedźwiedzie i dziki; w średnich wiekach rozpoczynano od tej
knieję okrążano „połami“ na 200 łokci dłu niedzieli, zwłaszcza po zakonach, post
giem i, na 5 wysokiemi. Gdzie sieć nie o- wielki, była więc ostatnią niedzielą stare
bejmowała, rozciągano „fladry“ czyli stra go zapustu.
szydła piórowe, t. j. długie sznury z na- Siedemnadziesta ob. Pieniądze w
wiązanemi piórami, żeby zwierz tamtędy Polsce. W statutach i aktach sądowych
z kniei nie uciekł. Pomniejsze sieci słu z w. XIV i XV spotykamy często karę
żyły na sarny, borsuki, bobry, wydry, ku pieniężną, pisaną po polsku siedemna
ny i tchórze. Lekką „trokówką“ łowio dziesta a po łacinie Septuaginta. Była
no zające, „włóczkiem“ wiewiórki w dziu to kara z pieniężnych czyli grzywnowych
plach. Siecią przez zręcznego myśliwca największa, zwana też „niemiłościwą“, o-
nawet czujne żórawie podrywane bywały. znaczała bowiem wartość 70-ciu grzywien
Służba strzelecka u panów, czeladź fol skórek kunich, że zaś w wieku XIII trzy
warczna u szlachty w jesienne i zimowe takie grzywny a w XIV i XV pięć takich-
wieczory, w izbach czeladnych, wiązała że równało się jednej grzywnie sebra, więc
sieci nowe, naprawiała stare, kręciła sznur mniej więcej w czasach Jagiełły „siedem
ki z konopi, robiła sposobem szmukler- nadziesta“ oznaczała 14 grzywien dena
skim torby i pasy myśliwskie. W rachun rowych czyli około 7-miu funtów czyste
kach Kościeleckiego z lat 1510 i 1511 wi go srebra. Ob. Grzywna, Enc. Star. t.
dzimy, że dla Zygmunta I do Niepołomic II, str. 221.
za 3 sztuki sieci jelenich zapłacono grzy Siekierka.
wien 31 i groszy 15. Sieć kuropatwia za Były czasy,
Zygmunta III kosztowała złotych 10. w których
„Sieciechowscy śpiewacy, świętokrzy nikt nie wy
scy pijacy a pułtuscy żacy“ byli słynni. ruszał się z
Ks. Gacki, opisując „Benedyktyński kla domu bez o-
sztor w Sieciechowie“ (Radom, 1872 r.), mó buszka czyli siekierki, która
wi: „Przy odprawianiu nabożeństwa uży służyła jednocześnie za las
waną była muzyka. O kapeli tutejszej kę, za broń i za narzędzie
wspominają dopiero w XVIII w. Kape- konieczne nieraz w drodze
listówświeckich bywało do 15 osób, a prócz do urąbania drewek na o-
nich grywali i śpiewali amatorowie zakon gnisko i do różnych potrzeb
nicy, bo każdy z nich mógł się uczyć grać w podróży. W mogiłach na
na jakim chciał instrumencie, a musiał Rusi litewskiej, pochodź ą-
znać koniecznie przepisy śpiewu kościel cych z pierwszych wieków
nego. Dlatego też mawiano o benedyk chrześcijaństwa w tych stro
tynach: Sieciechovienses caniores, Calvo- nach a może i z ostatniej do
monłani potatorcs, Plocenses docłores, lub by pogaństwa, nie pochowa-
też po polsku, jak powyżej. 1CH no mężczyzny bez położenia
Siedemdziesiątiiica, inaczej S t a r o z a- mu do grobu żelaznej siekie
pustna — nazwa niedzieli 3-ej przed ry, jakiej 4 typy przedstawi-
wielkim postem a 10-ej przed Wielkano Biekierka górali Hśmy w rysunku przy wyra-
cą, utworzona niewątpliwie od tego, że polsk. z r. 1826. zie obuch [Enc. Star. tom
poprzedzała na dni 70 czyli 10 tygodni to III, str. 273). Gdy ze wzrostem zaludnię-
SIELANKA. —SILVA RERUM. 231
gazet, więc do takiej księgi pamiętniczej ówczesnych sądzić można. W sylwach, pro
wpisywano wszelkie relacje, mowy sejmi wadzonych przez kilka pokoleń, znajdują
kowe i sejmowe, weselne i pogrzebowe, się nieraz ciekawe wskazówki porównaw
noty dyplomatyczne, listy, deklaracje, sa cze do poznania następujących po sobie
tyry i paszkwile polityczne, djarjusze wo ludzi i czasów oraz wpływów, jakim ka
jennych pochodów, wiadomości statysty żde pokolenie ulegało. Oto np. próbka z
czne, daty wypadków dziejowych i rodzin niedrukowanego pamiętnika Kaleczyc-
nych, fundacje, rachunki majątkowe, wier kich: Król Zygmunt I w roku 1521 daje
sze, pieśni, zjawiska atmosferyczne, klęs szlachcicowi mazowieckiemu, Stanisławo
ki, napisy na nagrobkach i t. d. Z powo wi Sasinowi, Kaleczyce w województwie
du tak różnorodnej treści nadawano nie Brzesko-litewskiem. Mazur osiada na Ru
którym pamiętnikom podobnym tytuły: si, a syn jego buduje już własnym kosz
Nihil et omnia (nic i wszystko), Varia tem dwie cerkwie, w Rohaczach i Kale-
(rozmaitości), Miscella?iea (mieszaniny), czycach. Wnuk Stanisława nosi już ru-
Vorago rerum (bezdeń rzeczy), Farrago sińskie imię Siemen, a prawnuk Wasil.
(zbieranina), „Torba dworska“ i t. p. 0- Krew i mowa mazowiecka a obyczaj przyj
gólnie zaś nazywano je pierwej djarjusza mują od Rusi. Pod r. 1624, t. j. w sto lat
mi a potem Silva rerum czyli lasem rze po osiedleniu się Stanisława na Rusi li
czy, gdy nazwa djarj uszów zaczęła wyłą tewskiej, prawnuk jego Wasil zapisuje w
cznie określać dzienniki sejmowe i wy domowym pamiętniku: „Przebudowałem
praw wojennych. W zbiorach podobnych, cerkiew rohacką i wszystko odnowiłem i
przeznaczonych do prywatnego użytku a aparata posprawiałem“. Dalej znajduje
nie do druku, znajdowało się mnóstwo my rozmaite zapiski gospodarskie i ma
rzeczy takich, które dla wielu przyczyn jątkowe. Pod r. 1643 Wasil, mający już
publikowane być nie mogły, tembardziej 78 lat, zapisał: „Junij godziny 11 na pół-
przeto do obrazu życia narodu są ciekaw zegarzu w niedzielę, małżonka moja miła
sze. Przechowało się tam wiele pomni Zofia Bieńkowska Kaleczycka w Róha-
ków umysłowości, nigdy nie drukowa czach zmarła, pochowana w cerkwi kale
nych a dowodzących, że poza literaturą czy ckiej, w sklepie pod ołtarzem. I ja, Wa
książkową istniał w Polsce cały obszar sil Kaleczycki, tamże pochowany będę od
piśmiennictwa domowego, ciekawego i synów moich“. Jakoż r. 1648 zmarł pan
cennego. Dosyć wymienić tu, że w tego Wasil i pod tą cerkwią pochowan został.
rodzaju kopalni wykryte zostały poezje Dalej znajdujemy zapisaną bitwę korsuń-
Andrzeja Morsztyna, „Wojna Chocimska“ ską, nowiny polityczne i srogie okrucień
Wacława Potockiego i Pamiętniki Paska. stwa Zaporożców, uchwały sejmowe, rady
A ileż podobnych rzeczy kryć się może do nad naprawą Rzplitej, projekt powołania
tąd w szpargałach, lub zostało zniszczo kmieci do obrony krajowej, wydatki na
nych na zawsze przez wojny, pożary, ludz aparaty i porządek w dwuch cerkwiach.
kie niedbalstwo i ciemnotę. Słusznie też Rodzina bowiem mazowiecka, przywykła
powiedział prof. Brückner, że o cywiliza- do opieki, jaką kolatorzy otaczali swoje
cyi polskiej nie można sądzić z samych kościoły na Mazowszu, znalazłszy w Ro
książek, bo druki wyczerpują tylko część haczach i Kaleczycach lud wschodniego
zasobu pracy umysłowej narodu polskie obrządku bez pociechy religijnej i domów
go. Praca zaś ta np. w drugiej połowie Bożych, buduje mu takowe, uposaża i tro
XVII wieku przedstawia znacznie większą skliwie opiekuje się nimi, aby chwałę Bo
wartość, niżby o tern z samych druków żą szerzyć podług miejscowego obyczaju.
SIŁACZE. 233
Mazowsze i Podlasie roiło się narodem szla rerum kasztelana smoleńskiego, Kazimie
checkim, gdy na Rusi względnie do obsza rza Niesiołowskiego, pod tytułem „ Otia
rów było ludu i szlachty mało. Szlachta pol publica__ do zabawy w próżności ach nie-
ska wychodziła na Ruś poi. gromadnie, ale próżnującym“. Także „ Ołia domestica“
osiadała pojedynczo na roli, nie należącej w kilka lat później. Tytuły te łacińskie
do nikogo i zakładała dwory warowne, or możnaby po polsku przetłómaczyó: „ Wcza
ganizując obronę kraju przeciw Tatarom sy publiczne“, „Wczasy lub odpoczynek
i nie odpasując miecza dniem i nocą. Osiadł- domowy“. W r. 1829 wyszedł I tom „Pa
szy wśród Rusinów, uczył się Mazur ich miętnika sandomierskiegoa w r. 1830
mowy, przejmował ich zwyczaje, szedł tegoż tom drugi, i już więcej potem nie
modlić się do ich cerkwi, a jeżeli takowej wyszło. A szkoda, bo było to pożytecz
blizko nie miał a lud pod osłoną warowne ne wydawnictwo w rodzaju siha rerum,
go dworu i mężnego szlachcica mnożył się, zbiór ciekawych dokumentów dziejowych,
to ten budował mu cerkiew, uposażał, pa opisów, relacyi, dawnych rymów, wiado
rocha osadzał i dzieci swoje w niej chrzcił, mości o zabytkach przeszłości i t. p. rze
którym nadawał imiona Wasilów, Seme czy. O sylwach rerum skreślił ciekawy
nów, Danielów, jak to w pamiętniku Ka- artykuł profesor Brückner w wydawnic
leczyckich widzimy. Dzieci takiego Ma twie petersburskiem „Charitas“. W Kur-
zura przez małżeństwa z potomkami miej jerze Codziennym z r. 1881 począwszy od
scowej rusińskiej szlachty zlewały się już ■Ns 259 Kazimierz Bartoszewicz drukował
w jedną krew, jeden obyczaj, jeden naród „Silva rerum Zapałowskiego“. W Kur-
i przelewały wspólnie morze krwi, broniąc jerze Warszawskim z tegoż roku (vYs 242)
Rzplitej w walkach z Tatarami, Turkami i znajdujemy także n. p.: „Silva rerum“
Zaporożcami. Niekiedy Silva rerum, kre artykuł o kilku podobnych pamiętnikach.
ślona drobnem pismem, dosięgała wielko Siłacze. Z rozmiarów i wagi zbroić
ści potężnych ksiąg. Taką właśnie, obej dawnych rycerzy oraz z wielu innych
mującą 1754 stronic czytelnego pisma, z wskazówek możemy twiedzie stanowczo,
drugiej połowy XVII w. p. t.: Silva varia- że wzrost przeciętny naszych ojców był
rum curiositatum, znajdującą się wbibljo- cokolwiek mniejszy od dzisiejszego wzros
tece po Załuskich w Petersburgu, opisał tu klas zamożniejszych, a równy wzrosto
profesor Brückner. Obok dokumentów wi ludu wiejskiego, siła zaś muskularna
i paszkwilów politycznych, djarjuszów i i wytrzymałość znacznie większa. Był to
poematów, znajduje się w niej (jak zresztą prosty i konieczny wynik mniejszych wy
we wszystkich takich pamiętnikach domo gód, a większych trudów i zupełnie inne
wych) mnóstwo anegdot, dykteryjek, we go trybu życia. Częste dźwiganie zbroi,
sołych żartów i wierszyków, w które obfi szermierka i gonitwy, zabawy łowieckie,
tował dowcip staropolski. Zdarzały się podróże konne, liczniejsze prace fizyczne
też niekiedy sylwy, wyłącznie humorowi z powodu rzadkości rzemieślników na wsi
poświęcone, a do takich należy znaleziona (każdy prawie szlachcic i rycerz dawny
przez Glogera i częściowo wydana w War- umiał np. kowalstwo), zresztą życie wiej
szawie księga Karola Żery, który pod po skie zbliżone więcej do natury, niż dzisiej
zorem wesołego szlachcica był w istocie sze zwyrodnione po miastach — wszystko
ojcem franciszkaninem w Drohiczynie na to było przyczyną, że dawniej każdy po
Podlasiu. Zdarzało się i dawniej niekie siadał w sobie więcej energii, rycerskości,
dy, że pamiętniki domowe drukowano. silnej woli, krewkości, wytrzymałości,
Tak za Sasów wyszła r. 1743 cała Silva zdrowia i siły muskularnej. Pod tym
234 SIŁACZE.
dor Lacki, pisarz polny, znakomity wo Olgierdówny, r. 1412 zaślubiona Ernestowi
jownik z czasów Batorego i Zygmunta III, Żelaznemu, matka cesarza Fryderyka III,
zasłynął z olbrzymiej siły nietylko w Pol laskowe orzechy w palcach gniotła i pance
sce, ale i zagranicą. Bawiąc w Wenecyi, rze łamała. 21) Grabowska w wojew. Po
chwycił wołu, który się rzucił na niego, znans kiem i panna Barska w Kaliskiem,
powalił go na ziemię i kark mu złamał, ścisnąwszy garść orzechów laskowych w
wozy w biegu za koła wstrzymywał, dłoni, olej z nich wyciskały. 22) Żagiel,
dąb, który mógł dłonią objąć, z ziemi z szlachcic litewski, podskakiwał, dźwiga
korzeniem wyrywał. W ciągnieniu kuszy jąc czterech ludzi na swych barkach. 23)
nie miał sobie równego, a gdy raz wobec Komorowski z Komorowa w Kujawach
Batorego przy pośle tatarskim zdumiał o- podkowy łamał bez wysiłku. 24) August II
becnych celnością strzałów z łuku, król Sas od wielkiej siły fizycznej dostał na
podarował mu dzielnego wierzchowca. wet przydomek Mocnego. Za jednym za
Przez lat 20 służył krajowi orężem i mie machem ścinał on głowy bydlętom, czego
niem, bo własnym kosztem chorągiew hu- dokonał raz na zjeździe z Piotrem I w Ba
saryi wystawił. Odniósłszy pod Kirchol- wię (ruskiej). W Gdańsku działko, falko-
mem w udo dwa postrzały od kul, mimo netem zwane, podnosił jak pistolet. 25)
to nie zsiadł z konia i jeszcze dwie mile Przewyższał Augusta siłą Marcin Cieński
pędził uciekających Szwedów. 13) Rodzo z Cienia w Sieradzkiem, dzielny wojownik
na siostra Teodora Lackiego, poślubiona z czasów Sobieskiego a regimentarz za
Eljaszowi Pielgrzymowskiemu, pisarzowi Augusta II. Gdy raz król zaprosił go do
litewskiemu, słynęła również ze swej siły. siebie i zapragnął widzieć dowody jego
14) Wojciech Padniewski w boju na Wo- siły, regimentarz podane sobie sztaby że
łoszczyźnie jednym zamachem korda ściął lazne pozakręcał na szyi dwom królew
Turczynowi głowę razem z ręką do pachy. skim drabantom, którzy stali na warcie.
15) Eustachy Tyszkiewicz, wojewodzie Gdy król sam nie dał rady szyn tych od
brzeski, spotkawszy niedźwiedzia na ło kręcić, posłano po znanego z siły kowala.
wach, miał zwyczaj rozdrażniać go, a gdy Ale i ten nie podołał, mówiąc, że trzeb a-
bestja stanęła na łapach, łeb mu wtedy by łby w ogień wsadzić i szyny rozgrzać,
ścinał. 16) Tomasz Olędzki, kasztelan za aby drabantów z żelaznego jarzma uwol
kroczymski, pięć talarów bitych, jeden na nić. Wtedy dopiero Cieński rozwinął szta
drugi położonych, szablą przerąbywał. 17) by z łatwością, pokazując, że od króla i ko
Szlachcic litewski Odyniec uderzał z osz wala jest silniejszym. 26) Córka tego wa
czepem sam jeden na niedźwiedzia i za lecznego regimentarza odziedziczyła po
wsze pokonywał. 18) Pruszkowski, pro ojcu także niezwykłą siłę. Opowiadano,
boszcz bochotnicki, kiedy mu napuszcza że gdy raz w jej domu powadziło się
no cudzych koni do ogrodu, przez mur je dwuch szlachty, pogodziła ich, wziąwszy
powyrzucał. 19) Po śmierci Ziemowita i razem za pasy i wyrzuciwszy przez otwar
Władysława, książąt mazowieckich, ma te okno do ogrodu. 27) Helena Ogińska,
cocha ich a wdowa po Michale ks. litew sławna z cnót, siły i nauki córka Kazi
skim, roszcząca prawo do spadku po pa mierza Ogińskiego, wojewody wileńskie
sierbach r. 1462, zebrawszy szlachtę z lu go, małżonka Ignacego Ogińskiego, kasz
dem zbrojnym w Płocku, wyruszyła na telana wileńskiego, podczas wesela króle
jej czele do Rawy i usiłowała zamek raw wicza saskiego Fryderyka w Dreźnie, ro
ski siłą oręża zdobyć. 20) Cymbarka, księ ku 1719, na sławnym karuzelu, przez mło
żniczka mazowiecka, córka Ziemowita i de damy odprawionym, mając lat 18
236 SIODŁO.
wszystkie rycerskie sztuki z taką zręczno szy, jako koszulę wiotchą od wierzchu aż
ścią i podziwem wszystkich odbyła, że do końca rozdarła, co było z wielkim po-
pierwszeństwo i wyznaczoną nagrodę o- dziwieniem wszystkich książąt i panów“.
trzymała. Żyła lat 90, a w podeszłym już Jan Tarło, kr aj czy króla Zygmunta I, w
wieku talerze srebrne w trąbkę skręcała i konnych gonitwach porywał przeciwnika
rozwijała, talary łamała. 28) Jan Kopczak, i zrzucał go z konia, uderzeniem pięści
z pochodzenia chłopek, słynął z siły na rozbijał drzwi żelazne i zamki, z oszcze
dworze Stan. Leszczyńskiego w Lunewilu; pem chodził na niedźwiedzie. Prokop Sie-
karetę ministra Bryla zagrzęzłą w błocie niawski, marszałek wiek kor., poszóstne
sam wyciągnął; umarł jako piwniczy u karety w biegu zatrzymywał, łby wołom
hetmana Branickiego w Białymstoku. szablą w oczach królewskich odcinał. W
29) Następny przykład wytrzymałości po nowszych czasach słynęli z ogromnej siły:
daje Długosz: „Grdy r. 1438 Tatarzy dobi Michał Walewski, ostatni wojewoda sie
jali pojmanych jeńców polskich — Jan radzki, a w stronach nadbużnych ziemia
Włodkowicz, h. Sulima, po odniesieniu ran nie: Mysłowski, który 5 orzechów lasko
mnogich leżał między stosami trupów, u- wych, w kółko na stole położonych, tłukł
dając nieżywego. Odarli go do naga po- uderzeniem czoła, Franciszek Kowalski
hańcy, lecz gdy ściągali obuwie, a sprzącz z Pratulina i Seweryn Bryndza z Łozo-
ki puścić nie chciały, przerżnęli je wzdłuż wicy.
tak, iż miecz narysował na nogach głębo Siodło, kulbaka czyli siądzenie na
kie rany. Grdy pierścienia, który miał na konia. Kitowicz rozróżnia w epoce Augu
palcu, zdjąć nie mogli, ucięli go z palcem. sta III następujące odmiany kulbak, uży
Taką bohaterską cierpliwością przytaiw- wanych przez jazdę polskiego autoramen
szy ducha w męczarniach, uniknął śmier tu: lęk, terlica, jarczakikulbaka
ci, lub gorszej niż śmierć niewoli“. Blizny turecka. Ostatnia była podobna do terlicy
te na ciele jego oglądał później sam Dłu (ob.) z tą tylko różnicą, iż przednia kula
gosz. Przez ćwiczenia rycerskie wyrabiali była wyższa i ostrzejsza, a tylnia ława
w sobie Polacy zadziwiającą zręczność. Mik. szersza, zamiast poduszki cały wierzch
Pieniążek za kr. Stefana, trzymając w ku kulbaki miękko włosiem wyściełany i su
pie nogi, bardzo wysoko w zbroi podska knem powleczony; takiego siądzenia naj
kiwał. Grdy król Aleksander kopalnie w więcej husarze do potrzeby używali. Po
Wieliczce oglądał, szlachcic Jan Jordan, dajemy rysunek kulbaki wykonanej we
ubrany po husarsku, zatem w ciężkiej dług bardzo szczegółowych opisów i ry
zbroi, mówiąc: „za zdrowie króla Jegomo sunków, znajdujących się w bibljotece
ści!“ bardzo szeroki otwór do przepaści, Ministerjum wojny w Paryżu, przepisanej
zwany szybem, przesadził, za co żupni dla szwoleżerów polskich w służbie fran
kiem mianowany został. Bartosz Paproc cuskiej z czasów Napoleona I. Zwraca tu
ki w „Ogrodzie królewskim“ pisze o El uwagę głębokość siedzenia i szerokie tyl
żbiecie, wnuczce Kazimierza Wielkiego, ne jego oparcie, nader wygodne dla jeźdź
zdumiewającej dorodną budową i dziwną ca w gwałtownych ruchach przy robieniu
krzepkością ciała, że „gdy jej w Krakowie lancą. Siodło miało szkielet z drzewa bu
na weselu przyniesiono nową grabą pod kowego, spojonego mocnemi okuciami Że
kowę, tak ją rozłamieła, jakoby była z ja laznem!, było wysłane włosiem i czarną
kiego drzewa słabego uczyniona; potem skórą obleczone; okucia wierzchnie były
kucharskie tasaki zwijała, jakoby z lipo mosiężne. B. Gembarz. — Dorohostajski w
wego drzewa robione były; pancerz wziąw- swojej Hippice, mówiąc o siądzeniu, kła-
SIPOSZ. — SKARBOWE SKRZYNIE. 237
kiemu. Drugą, która znajdowała się w Pi e- tek a po nim jego następcy koronowali się
czyskach podajemy z drzeworytu pomiesz - w Krakowie, który od czasów Łokietka zo
czonego niegdyś w „Kłosach“. stał stolicą Polski, a więc i skarbiec kró
lewski przeniesiony został z Gniezna do
Krakowa na Wawel. Później, chociaż Zyg
munt III przeniósł stolicę polską z Kra
kowa do Warszawy, to jednak skarbiec
królewski pozostał w Krakowie aż do u-
padku Rzplitej. W trzech sklepach dol
nych, w dziedzińcu pod kolumnadą połu
dniową zamku królewskiego na Wawelu,
mieściły się połączone skarby Korony,
Litwy i Rusi, Piastów i Ja
giellonów. Litewski skar
biec był na zamku wileń
skim, a mieścił w sobie tyl
ko klejnoty i archiwa. W
skarbcu krakowskim oprócz
koron i insygniów królew
skich przechowywano jesz
cze dokumenta wielkiej wa
gi i różne klejnoty. Podskar
biowie wielcy koronni nie
mogli sami otwierać tego
skarbca, ale potrzebną była
do tego obecność siedmiu jeszcze
senatorów, z których każdy miał
Skrzynia skarbcowa ze Stelmachowa (własność p. Al. Rostwo klucz oddzielny. Do wyniesienia
rowskiego).
czegokolwiek ze skarbca nietylko
Skarbiec — miejsce do przechowywa musiała być uchwała senatu, ale
nia klejnotów, kosztowności i pieniędzy nadto zezwolenie wszystkich stanów ko
czyli skarbu. Skarbce mieli królowie, ksią ronnych, wydane na walnym sejmie. Że
żęta, ludzie możni i kościoły. Długosz w insygnia królewskie, jako służące do reli
swoich dziejach podaje pod r. 1212 nastę gijnej ceremonii, prawie za sprzęt kościel
pującą wiadomość: „W miesiącu łipcu, ny uważano, więc do straży skarbca kra
piorun uderzył w skarbiec kościoła kra kowskiego dodany był jeszcze kapłan, ku
kowskiego, pokryty dachem drewnianym, stoszem koronnym tytułowany. Wzmian
a gdy się wiązania zajęły i nie miał kto ki o stałym takim urzędzie spotykamy do
gasić pożaru, doszedł ogień aż do wnętrza piero za Wazów. Szczegółowe ordynacje
skarbca, ogarnął skrzynie i skarbnice i przepisywały porządek zdawania skarbca
przechowywane w nich ornaty, kapy i li i dopełniania lustracyi a zalecenia przy o-
czne kościoła krakowskiego ozdoby i przy- twieraniu pilnie były przestrzegane. By
bory królów, książąt i biskupów strawił i wały chwile zaburzeń wojennych, w któ
pochłonął“. Pierwotny skarbiec królewski rych ukrywano klejnoty koronne poza
znajdował się oczywiście w Gnieźnie, ja skarbcem wawelskim, jak to miało miej
ko stolicy polskiej Piastów. Pierwszy Łokie sce w czasie koronacyi Augusta III Sasa,
SKARBIEC. 239
dów, dj amentów ceny do 300,000 szku- roztruchany, puh ary złociste, ofiarowa
dów złotych. Skarb ten przewyższa we ne królowi gdy mianował na dostojeń
neckie i papieskie. Sreber, prócz używał- stwa“. Kosztowności te po śmierci króla
rozproszone zostały prawie bez śladu. 0-
skarżano panów Mniszków, że w znacznej
części przeszły do nich. Słynne „szpalery"
Zygmunta Augusta, zdobiące w wieku
XVIII zamek warszawski, przechowują
się obecnie w Gatczynie. Ostatni rysunek
który tu podajemy, przedstawia wnętrze
Skarbca katedry krakowskiej na Wawelu.
Wchód z samego kościoła do Skarbca
idzie przez „zakrystję ks. ks. Wikarju-
szów“. Jest to jakby drugi kościół, ma bo
wiem ołtarz i chórek, a sklepienie w lazur
pomalowane z gwiazdami złotemi. Zbu
dował go Jan Rzeszowski, lecz wykończo
nym zupełnie został dopiero po jego śmier
ci, z funduszu jaki zapisał Miechowita,
znany historyk. Piękna to budowa XV w.,
Stary skarbiec w majątku Nohorodowiczach, w po nakryta podniebieniem w ostre łuki, z
wiecie Słonimskim.
trzema oknami u góry, trzema u dołu po
nych. w skarbcu do 30,000 grzywien (150 stronie zachodniej, z ołtarzem na wschód
centnarów), między temi misterne wanny, zwróconym, dużym, złoconym, z wiekami
do otwierania, na których namalowanych
jest czterech apostołów. W górze jest ob
raz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus.
Pawiment kryje marmur w kostki ułożo
ny, czarny z białym. Szafy malowane
i złocone, które w roku 1596 sprawił Ra
dziwiłł, kardynał. W pomienionym złoco
nym ołtarzu są przegrody, czyli półki, w
które kładziono relikwie ŚŚ. Pańskich,
pokute w złoto i srebro, wysadzane dro
gimi kamieniami. Po szafach stawiano,
czego ołtarz nie pomieścił: krzyże złote i
srebrne, tudzież lane figury świętych, bo
gate infuły, kielichy i naczynia różne do
służby Bożej, a dołem po szufladach skła
dano ubiory kościelne, zdobne perłami i
złotą tkaniną, dary królów i biskupów
krakowskich. Cząstki zaledwie z tych da
Skarbiec drewniany w Adamowej, majątku Jundził- wnych bogactw pozostały dzisiaj; o prze
łów, w po w. Słonimskim.
szłej zamożności tego Skarbca szeroko się
fontanny, zegary wielkości nadzwyczaj rozpisuje biskup L. Łętowski w pomniko-
nej z posągami, organy, nalewki, tace, wemswojem dziele „KatedraKrakowska“.
SKARBIEC. 241
Skarbniczek następnie przemienił się w ro się nie wydać z dostatkami („Domy i dwo
dzaj „wolanta“ czy „karjolki“. ry", str. 280).
Skarby w ziemi (od scerf,drobna moneta, Skartabell, skartabellus—szlachcic no-
Scherflein, takie bowiem zwykle skarby, z wokreowany. Sebastjan Petrycy pisze za
drobnej monety złożone, zakopywano w czasów Zygmunta III, że nazwa scartabel-
garnkach do ziemi w dobie piastowskiej). lus pochodzi z łacińskiego ex charta belli-
Król Stefan Batory orzekł 1576 r., że aby cus, co oznaczało: z prawa na szlachectwo
wątpliwość żadna o gruntach stanu rycer sobie danego wojujący. Ale Lelewel słusz
skiego nie zachodziła, są one „wolne zaw- niej nazwę tę tłómaczy wyrazem włoskim
żdy ze wszem! pożytkami, któreby się na scartabellare — papiery przerzucać, a więc
tych grunciech pokazowały i kruszce też niby papierem obdarowany, co przypomi
wszelakie i okna solne zostawać mają". na niemiecki wyraz Papieradel^ oznaczający
A więc ziemia zewnątrz i wewnątrz stała nowe szlachectwo. Ksiądz Chmielowski
się nieograniczoną własnością jej posiada w „Atenach" podał wiele różnych domy
cza, a z tej wielkiej zasady łatwy wniosek, słów nad pochodzeniem tego wyrazu, przy
że skarb znaleziony do właściciela ziemi toczonych przez Lindego pod wyrazem
należał. Za odkrycie skarbu prawo pol Schartabel. W czasach dawnych, gdy
skie nie oznaczało wysokości nagrody dla powstawało dużo nowej szlachty z miesz
znalazcy, pozostawiając to szlachetności czan, wójtów, kmieci i sołtysów, którzy
właściciela i uznaniu sędziego. Przeciw w boju mężnie stawali, nazywano nowou-
nie, Statut Litewski, prawie tak jak pra szlachconych skartabellusami, Stanowili
wo rzymskie, przyznaje znalazcy połowę, oni stan pośredni między kmiecym i szlach
a drugą właścicielowi gruntu. Prócz tego tą starych rodów. Posiadali dużo przy
tenże statut rozstrzyga, że jeżeli majątek wilejów stanu rycerskiego, ale jeszcze nie
był w zastawie, to owa połowa, przypada wszystkie. Prawo np. z r. 1736 wzbraniało
jąca na właściciela, idzie także w równy skartabellom do trzeciego pokolenia pia
podział między tegoż a zastawnika. O skar stować urzędy koronne. Nie mieli być tak
bach znajdowanych w Warszawie wspo że wysyłani w legacjach czyli poselstwach.
mina Ł. Gołębiowski, a mianowicie: o zna Nietylko jednak w dalszych pokoleniach
lezionym w r. 1770 w lichej stajence mieli już prawa jednakowe z najstarszą
na Marjensztadzie kociołku z dukatami. szlachtą, ale nawet dla tych skartabellów
Ogrodnik, gdzie dziś ulica Hoża, kopiąc zrobiony był wyjątek, „którzy zdrowiem
w ogrodzie, znalazł garnek złota. Bieliń albo majątkiem zaszczycali ojczyznę“. Za
ski, marszałek wiel. kor., przyznał mu tę raz więc przy nobilitacyi usuwano często
własność, byle sumą korzystnie rozrządził podleganie przepisom skartabellatu. Skar
i spokojność odzyskał, którą był postra tabellów za Kazimierza Wielkiego dostar
dał. Gdy kopano fundamenta na oficynę czało głównie mieszczaństwo a nazywano
tarasową pod zamkiem, w początkach pa ich wówczas po polsku „Świerczalkami“.
nowania Stanisława Augusta, znaleziono Za zabójstwo „Świerczalki“ krewni brali
garnek żelazny pełen dukatów. Była w nim połowę tego od zabójcy, co otrzymywali
kartka: „Kto znajdzie, niech pamięta o du krewni za zabicie rycerza rodowitego. R.
szy Michała“. Doszło to do króla, i znalaz 1817 zniesione zostały ostatecznie w pra
cy skarb przyznano, zalecając dopełnienie wodawstwie polskiem wszelkie wzmianki
warunku. Gołębiowski pisze, że wszędzie i przepisy o skartabellach.
po kraju znajdują skarby, które zakopy Skofja, szkol ja (z grec.) — czapeczka
wano podczas niebezpieczeństw albo żeby duchownych w rodzaju małej jarmułki,
244 SKOJEC.—SKRZYDŁA USARSKIE.
samo tylko ciemię okrywająca, także ro pewne miało do ocalenia tego palca tak
dzaj pióropusza na przyłbicy. potrzebnego do ujęcia pałasza.
Skojec, po łac. zwany scotus, znaczył Skrodlić, bronować. Brona pierwotnie
24-tą część grzywny liczalnej krakowskiej, nazywała się skroda; włóczyć zatem
czyli dwa grosze srebrne. (Ob. Pienią skrodę po zoranej roli było to skrodlić.
dze w Polsce, Enc. Starop. t.IV, str. 6). Klonowicz pisze: „Rolnik radli, skródli,
Skomoroch, skomroch, kuglarz — ugorzy, odwraca“. Haur radzi, aby „oko
wyraz rdzennie swój ski, w XVII w. zapom mieć, gdy chłop skrudli abo bronami włó
niany. Falibogowski jeszcze w r. 1626 pi czy, wiele razy ną jeden zagon obróci bro
sze: „Wasze to okazowanie równać moż nę“. To objaśnienie Haura „abo bronami
na owym lalkom, co je skomorochowie włóczy“ wskazuje, że już za jego czasów
zwykli ludziom na śmiechowisko ukazo- słowo skrodlić wychodziło z użycia.
wać, a potym z niemi w pudło“. W Vol Skrom—tłuszcz zajęczy, któremu da
legum znajdujemy: „Dudarze skomoroszy wniej przypisywano szczególną własność
płacą każdy od siebie po 20 groszy“ (t. II, gojenia ran, sprzedawano go w aptekach
f. 996). G-wagnin powiada, że „niedźwied i przechowywano po domach. Ogólnie bio
ników w Moskwie skomorochami zowią“. rąc, skrom znaczył okrasę jadła, stąd
Skóry. Skór i koni tak wielką ilość w gwarze ludu nad narwiańskiego dzień
rycerstwo polskie potrzebowało z powodu „skromny“ znaczy mięsny, a „nieskrom
wojen, potrzeb obrony krajowej i ogrom ny“ oznacza postny.
nej doniosłości sprzężaju w czasach, Skrypt ad Archivum. Często spotyka
gdy nie znano jeszcze dróg szosowych my w Yoluminąch, że dany był „skrypt
ani żelaznych, że nieodzowną koniecznoś do archiwum“. Pismo takie obejmowało
cią i prawdziwem dobrodziejstwem były rozporządzenia tajemne, najczęściej obro
prawa z lat: 1538,1550,1620 i 1647, zakazu ny kraju tyczące się, których przed wyko
jące zwłaszcza garbarzom, furmanom i Ży naniem nie możną było rozgłaszać. ( Vol.
dom wywozu z granic Rzplitej skór wy- V, f. 340).
prawnych, juchtów i koni, pod karą kon Skrzat, s krza tek, skrzadło (z nie
fiskaty na rzecz starostów, którzy do strze mieckiego Schratt)—duch straszący, lata
żenia tych przepisów byli obowiązani. wiec, straszydło nocne lub leśne.
Skórznie, skórzenki, skórnie — stara, mo Skrzetułka. „Skrzetułkę“ i „Matus pri
że pierwotna nazwa butów z cholewami, mus“, grę studencką, w którą dyrektoro
przez pisarzy XVI i XVII w. nieraz uży wie grali na łapy, wspominają „Wiadomoś
wana, lubo niektórzy i spodnie skórzane ci brukowe“ z 1817 i 1818 r.
tak nazywali. Stryjkowski zaliczą do ubio Skrzydła usarskie w XVI w. wyrabiali
ru wojskowego „skórznie z ostrogami“. „j
w Krakowie rękodzielnicy, zwani fienna-
Rej pisze: rum structores, pennifices^, np. w r. 1544
Filip de Leymingen, zwany z niemiecka
Chocia śmierdzi dziegieć,nic on tego nie czuje,
federschmucker. W r. 1609 wymienieni
Rozciągnąwszy za piecem, wnet skórnie smaruje.
są Feliks Szadowicz i Sebastjan Krośnień
Skówka. Mężczyźni—powiada ks. Ruto ski, mieszczanie krakowscy. Jedno takie
wicz w opisie obyczajów za czasów Sa skrzydło kosztowało około pięciu złotych
skich—oprócz pierścionków noszonych na ówczesnych. Używano do nich piór orlich
średnim palcu, na wielki palec zasadzali lub sępich, które oprawiano najczęściej
skówkę złotą lub średnią szmelcowaną, co w srebro. Do skrzydeł pacholików usar-
było znakiem gracza do szabli i służyć za skich używano piór żórawi, bocianów i in-
SKRZYNIA. — SŁOWIANIE. 245
albo idąc na wojnę, śmierć przed sobą wi szałem o pewnej lasce, u której na wierz
dzą, ślubują Bogu ofiary, po minionem chu była wyobrażona ręka, trzymająca
niebezpieczeństwie wypełniają, co ślubo żelazną obrączkę. Tę laskę nosił pasterz
wali, i sądzą, że to ślubowanie życie im o- miejscowy od chaty do chaty, mówiąc
caliło. Oprócz tego czczą jeszcze rzeki, przy wstępie na progu domostwa do laski:
boginki i inne bóstwa, wszystkim ofiary „Czuwaj, Henil, pilnuj!“—tak bowiem na
święcąc, a śród ofiar pewne wróżby czy zywała się ona w ich języku — poczem je
nią“. Ditmar mówi: „U Słowian ile kra dząc i pijąc uważali się za bezpiecznych
in, tyle jest świątyń i tyle różnych boż pod strażą tego czaru“. Helmold opowia
ków cześć pogańską odbiera. Pomiędzy da: „Jest wiele rodzajów bałwochwalstwa
świątyniami gród Retre naczelne miejsce u Słowian; nie wszyscy bowiem na te sa
trzyma. Tam oni, śpiesząc na wojnę, po me obrzędy się zgadzają. Jedni mieszczą
kłony biją, tam, wracając zwycięsko z wizerunki swych bogów w budowanych
wojny, należne znoszą dary i jako błagal świątyniach, jak np. owego bożka w Plo
ną objatę kapłani bogom święcić mają; nie, którego zwą Pogoda; inni bożkowie
wróżbą losów i konia pilnie dochodzą. 0- zamieszkują lasy lub gaje, jak np. Prowe,
kropny zaś gniew tych bogów bywa tylko bożek Starogrodzian, a ci żadnych obra
ludzką lub zwierzęcą krwią złagodzony“. zów nie miewają. Niektórzy zaś bywają
I dalej Ditmar mówi znowu: „W krainie z dwoma lub trzema, a nawet więcej gło
Redarów jest miasto Riedegast, trójkątne wami wyobrażani. Wszakże mimo tylu
i 3 bramy mające, a dokoła wielkim bo różnokształtnych bożków, którym pola i
rem, który mieszkańcy za nietykalny i lasy święcą a smutek i uciechy przyznają,
święty mają, otoczone. Dwie bramy tego nie przeczą Słowianie jednego Boga w
miasta są dla wszystkich otwarte, trzecia niebie, władnącego resztą bożków, a oso
ku wschodowi położona, najmniejsza tyl biście tylko niebieskiemi sprawami zajęte
ko ścieżkę i tuż przyległe srogie morze o- go. Inni bożkowie, którzy tylko poruczo-
kazuje. W tej stronie niemasz nic prócz nych sobie obowiązków pilnują, zrodzili
świątyni misternie z drzewa zbudowanej się ze krwi jego, będąc tern doskonalsi, im
i spoczywającej na podstawie z różnych bliższe pokrewieństwo z owym najwięk
rogów zwierzęcych. Ściany jej przyozdo szym Bogiem ich wiąże. Wszystkie pola
bione są zewnątrz dziwnie wyrzezanymi i osady są pełne świętych uroczysk, ołta
obrazami bogów i bogiń; wewnątrz zaś rzów i bożków. Prócz tych najsławniej
stoją wyciosani bożkowie, każdy z napi szymi bożkami byli: Prowe, bożek krainy
sem swego imienia, groźnie w przyłbice Starogrodzkiej, Żywa, bogini Polabingów,
i napierśniki odziani, między którymi naj- Radigast, bożek krainy Obotritów. Nad
pierwszy nazywa się Swarasycy i przed wszystkie zaś różnokształtne bóstwa sły
innymi od wszystkich pogan czczony jest nął Swantewit (Świętowit), bożek krainy
i wielbiony. Są tam także ich proporce Rugjan, jako skuteczniejszy od innych,
wojenne, których, oprócz w czasie wojny, przed którego obliczem reszta bożków
nigdy stąd nie ruszają. Dla strzeżenia tylko półbożkami być się zdawała“. Ja
tych proporców, wyznaczyli osobnych ka koż ze wszystkich krain słowiańskich nad
płanów, którzy czyniąc bożkom ofiary, chodzą zapytania do tegoż bożka o wyro
lub aby gniew ich przebłagać, siedzą, gdy cznie. Wszystkie też krainy wyznaczoną
reszta stoi“. „Czczą też Słowianie boż ilość ofiar w corocznej dani posyłają,
ków domowych i wielkie zaufanie w moc Swantewita Bogiem bogów uznając. W
ich pokładając, przynoszą im ofiary. Sły porównaniu z jego kapłanem jest książę
243 SŁOWIANIE STAROŻYTNI.
tych Rugjan daleko mniej szanowany. okręgu trzy góry, z których średnia, naj
Tento bowiem kapłan odpowiada na pyta wyższa, najwyższemu pogańskiemu boż
nia wyroczni i roztrzygnienie losów tłó- kowi Triglafowi poświęcona, miała trój-
maczy. On od wróżby a książę z ludem głowy posąg, z zasłoną na oczach i na tr
od jego skinień zawisa. Rugjanie mają ustach. Kapłani zaś tego bożka mówili,
dla osobliwszej sławy swojej świątyni iż dlatego najwyższy Bóg ma 3 głowy, że
pierwszeństwo przed innymi ludami, i panuje trzem królestwom, t. j. niebu, zie
podczas gdy oni sami inne ludy do posłu mi i piekłu; a zasłonę dlatego ma na
szeństwa sobie niewolą, icb żadna niewo twarzy, że umyślnie nie widzi i zamil
la nie dosięga, ile że w niedostępnem miej cza występki ludzi. Był tam jeszcze w
scu mieszkają. Po otrzymanem zwycię m. Szczecinie dąb ogromny i rozłożysty,
stwie znoszą złoto i srebro do skarbnicy a pod nim przeczyste źródło, które Ind dla
swojego bożka, resztę pomiędzy siebie mieszkania tam niby jakiegoś bóstwa za
dzielą. Kupcom nawet, którzy przypad święte uważając, wielce czcił i poważał“.
kiem na wyspę Rugjan zawiną, nie wolno O życiu domowein praojców naszych pisze
ani sprzedawać, ani kupować wprzódy, w VII w. cesarz Maurycjus: „Krainy sło
aż póki ze wszystkich swych towarów ko wiańskie ciągną się powszechnie nad rze
sztownych ofiar Swantewitowi nie złożą. kami i stykają się zawsze tak blizko z so
Słowianie wyznają, iż wszelkie szczęście bą, że gdy pomiędzy niemi żadnej otwar
od dobrego, wszelkie zaś nieszczęście od tej przestrzeni niemasz, a wszystko lasami
złego Boga pochodzi i stąd też złego Bo pokryte, przeto kto tylko wyprawę do ich
ga w swoim języku Zcerneboch (czarny kraju podejmie, musi się u samego wstę
bóg) nazywają. Wszyscy ci (bogowie) pu zatrzymać, gdyż cała dalsza kraina by
mieli swoich kapłanów i ofiarne libacje i wa zupełnie bezdrożna, niedostępna, gę
rozliczne obrzędy religijne. Oprócz tego stymi porośnięta lasami, w których miesz
święcono podług wyroku rzuconych losów kańcy łatwo nadchodzących nieprzyjaciół
wróżebne na cześć tych bożków uroczy podsłuchawszy, jak najśpieszniej wgłąb
stości, i schodzili się mężowie i niewiasty przed nimi uchodzą. A jako ich młodzień
z dziećmi i czynili bożkom swoim ofiary z cy są bardzo zręczni i zwinni, przeto przy
wołów i owiec, a czasem nawet z chrze zdarzonej sposobności wpadają znienacka
ścijan, których krew, jak mówili, jest mi na żołnierzy, tak iż wyprawione przeciw
łą ich bogom. Zabiwszy ofiarę, kosztuje nim wojska nigdy wiele im nie zaszkodzą.
kapłan icb krwi, sądząc, iż przez to tern Zagrody ich leżą po większej części w la
zdolniejszym do zrozumienia wróżby się sach, nad rzekami, bagnami, lub trudne-
stanie. Skoro obrzędy ofiarne się skoń mi do przystępu jeziorzyskami. Potem
czą, zabiera się lud do ucztowania i zgieł robią zawsze po kilka wycbodów w swoich
kliwej zabawy. Jest zaś dziwny zabobon mieszkaniach, dla różnych, jakie się zda
u Słowian, iż przy swoich godach i pija rzyć mogą, wypadków. Wszystkie swoje
tykach obnoszą czarę, w którą nie tyle dostatki chowają pod ziemię, nie posiada
błogosławieństw, ile słów przekleństw w jąc nic otwarcie. Obfitują we wszelkie
imieniu dobrego lub złego boga wmawia rodzaje bydła, jakoteż ziemiopłody, które
ją. Zresztą, czczą gaje i źródła i wszel składają na zapas, osobliwie proso i hreczkę.
kich zabobonów rozmaite błędy u nieb Są zaś Słowianie tak łaskawi na podróż
panują“. Żywociarz św. Ottona zapewnia, nych i z tak rzadką troskliwością o to
że „Szczecin, nadzwyczaj wielkie miasto, dbają, aby ich cało i bezpiecznie z miejsca
i Julin, jeszcze większe, zawierały w swym na miejsce, dokąd im iść potrzeba, prze-
SŁOWIANIE STAROŻYTNI. 249
prowadzić, iż jeżeli przez opieszałość tego, gjan, zachowali oni przecież wiele cnót
komu pieczę nad nimi poruczono, szkoda przyrodzonych. Są bowiem nadmiernie
jaka podróżnym się wydarzy, natenczas są gościnni, a rodzicom swoim nadzwyczaj
siad niedbałego przewodnika zbrój no dom ną cześć wyrządzają. Niema też ani je
mu najeżdża, uważając sobie za cnotę po dnego ubogiego lub żebraka pomiędzy ni
mścić obcego podróżnika“. Prokop (w VI mi. Skoro bowiem którego choroba osła
wieku) powiada, że „Słowianie mieszkają bi, lub starość sił pozbawi, oddają go na
w lichych, porozrzucanych chatach, i stąd tychmiast pod opiekę spadkobiercy, a ten
też bardzo często miejsce siedzib zmienia z największą ludzkością o niego ma stara
ją... dlatego zaś, że ich mieszkania tak nie. Jakoż gościnność i uszanowanie dla
zrzadka, jakby rozsiane po całej krainie rodziców bywają u Słowian za główne cno
leżą, zajmują oni tak wielką przestrzeń ty uważane. W drodze zaprosił nas (Niem
ziemi. Utrzymanie życia u Słowian bar ców) Przybysław, książę Obotritów, aby
dzo mierne; strawa prosta i niewymyślna; śmy wstąpili do jego domu, który leżał o-
czystość niewielka". Lew Mądry nadmie podal. I przyjął nas z wielką radością i
nia: „Do jadła używali najwięcej prosa, i hojną ucztę nam wyprawił. Przyniesio
byli bardzo skromni w potrawach. Nie no nam stół zastawiony odrazu ‘20 dania
wiasty słowiańskie celują wstydliwością mi. Wtedy to z własnego doświadczenia
i są tak wierne, iż wiele z nich śmierć swo się przekonałem, co mi dotąd tylko ze sła
ich mężów za własną śmierć uważając, sa wy wiadomo było, iż niemasz w świecie
me się uduszają, gdyż nie mogą owdowia gościnniejszego narodu nad Słowian. W po
łego znieść życia. Również i tę inną jesz dejmowaniu bowiem gości j eden nad drugim
cze cnotę ludzkości mieli (Słowianie), iż jakby z nakazu się ubiega, tak iż nigdzie go -
jeńców, którzy pojmani na wojnie, pomię spody szukać nie potrzebujesz.W szystko też,
dzy nimi żyli, nie do nieograniczonego co z rolnictwa, rybołówstwa, albo myśliw-
czasu, jakby długo sami zechcieli, w nie stwa zbiorą, hojnem szafowaniem dla gości
woli zatrzymywali, lecz jeńcom to do woli trwonią, uważając każdego za tern zamo
zostawiali, wyznaczając im pewien czas żniejszego, im więcej jest rozrzutny. Któ-
służebnictwa, po upływie którego wolno ryto zbytek wielu z nich do kradzieży i
im albo wracać nazad do swoich za umó rozboju pobudza, lecz nawet za występek
wioną nagrodą, albo, jeżeliby się im podo tego nie mają, jeśli tylko, co się dziś w no
bało, pozostać nadal u nich, jako równi i cy skradnie, nazajutrz rano wraz z gość
przyjaciele. Św. Bonifacy pisze w VIII w., mi się przepuści. Ktoby zaś - chociaż to
iż „Wendowie tak gorliwie wzajemną mi bardzo rzadko się zdarza — został przy
łość małżeńską dochowują, że małżonka padkiem postrzeżony, jak obcemu gościn
po śmierci męża życie sobie odbiera, i za ności odmawiał, temu mogą wszyscy
cnotliwą niewiastę ta pomiędzy innemi u- cały dom i majątek ogniem spustoszyć,
chodzi, która własną ręką śmierć sobie za i wszyscy też jednogłośnie na to się uma
da, aby wraz z mężem na jednym zgorza wiają, ogłaszając takiego bezecnym, po
ła stosie“. Adam z Bremy pisze zaś w XI dłym i wykluczenia przez wszystkich go
wieku, że „chociaż żyją w pogaństwie, co dnym, kto się nie wzdrygał odmówić chle-
do obyczajów i gościnności nie znalazł ba gościowi". Codo sposobów toczenia
byś narodu, któryby zacniejszym był i do- wojny powiada Konstanty Porfirogenita
brotliwszym“. llelmold poświadcza, że w X w. o Słowianach południowych, że
lubo gorliwość bałwochwalstwa nigdzie nigdy ich łodzie dla napastowania kogoś
bardziej wygórowaną nie była, niż u Ru- wojną nie odpływają, chyba że ich ktoś
250 SŁOWIANIE STAROŻYTNI.
sam zaczepił. Jeżdżą zaś na nich na tar wiańskiego, jest przeto najbardziej dziś
gi, płynąc od miasta do miasta. Prokop słowiańskim, że mniejsze lub większe wy
(w VI w.) mówi, że „na wojnie uderza zucie się z tych dawnych obyczajów, ja
wielu pieszo na nieprzyjaciela, niosąc tar kiemu który z dzisiejszych narodów sło
czę i włócznię w ręku, bez kolczugi na wiańskich uległ, znaczy właściwie mniej
sobie“. Cesarz Mauryejus (w VII w.) pi szy lub większy stopień jego wynarodo
sze, że najpowszechniejszą ich bronią są 2 wienia, wysłowiańszczenia — wierniejsze
kopje, a niektórzy miewają tarcze mocne, zaś przechowanie dawnego obyczaju i du
ale tak ciężkie, iż z trudnością przenieść cha jest najmocniejszem jego upoważnie
się dają. Są też u nich w używaniu dre niem do odzywania się w rzeczach, doty
wniane łuki i małe strzały, zapuszczane czących ogółu Słowiańszczyzny; że więc
trucizną. Zresztą porządku w boju nie nie temu, który najgłośniej o tern prawi,
znają i o szyk wspólny bynajmniej się nie lecz temu, który najniezmienniej dawny
troszczą. Jeżeli się wydarzy, iż sami wstę obyczaj w sobie przechował, pierwszy głos
pnym bojem na nieprzyjaciela uderzają, w rozprawie o Słowiańszyznę się należy“.
postępują zwolna pośród głośnych okrzy Z autorów, którzy pisali później o ludach
ków naprzód, a gdy nieprzyjaciele na ich słowiańskich, przytoczymy jeszcze Długo
krzyk odpowiedzą, nacierają co żywo. Do sza, twierdzącego, że zacięta Niemka Kry
różnych zaś ich fortelów należy także nu styna, córka cesarza Henryka, poślubiona
rzać się zręcznie w wodzie. Tak iż bę Władysławowi, najstarszemu synowi Bo
dąc znienacka napadnięci, co prędzej w lesława Krzywoustego, matka i babka
w wodę skaczą i leżą tam w głębi na rozrodzonych Piastów śląskich, „z zelży-
wznak, przez umyślnie na to przyrządzo wością twierdziła o Polakach, że byli nie-
ne długie, wewnątrz próżne, do powierz schludni i zawżdy cuchnęli. Stroju i oby
chni wody sięgające trzciny oddychając, czajów polskich cierpieć nie mogła“. O
dopóty się tam kryją, aż wreszcie wszel Rusinach powiada Długosz, że „niestałe
kie o nich podejrzenie zginie. Doradza go są umysłu, łatwo odmieniają swoje
też Maurycjus, aby wyprawy przeciw Sło zdanie i rzadko między nimi tajemnica za
wianom podejmować w zimie, a przede- chowaną być może“ (II, 503, wydanie
wszystkiem, o ile że mają wielu nie polskie Przezdzieckiego). Herman Ske-
zgodnych książąt, należy niektórych bądź del, Norymberczyk, bawiąc w Polsce w
namową, bądź darami, na swoją prze r. 1493, tak pisze o jej mieszkańcach: „Pol
ciągnąć stronę, aby się wszyscy w nie scy obywatele cnotą, roztropnością i ła
przyjacielskim duchu nie złączyli. Ka- godnością celują, ludzkość i przyjemność
menjata wreszcie w X wieku notuje, że hojnie i otwarcie ku wszelkim cudzoziem
Słowianie „niczego tak doskonale nie u- com okazują“. Rorawjus, posłując do
mieją, jak celnie strzelać i w każdy za Polski 1540 r. od Stolicy apostolskiej, po
mierzony przedmiot ugodzić“. Znako wiedział: „Naród polski umie cenić ludzi
mity dziejopisarz Karol Szajnocha, w i wspaniale obdarzać, układnością oby
jednym ze swoich „szkiców historycz czajów z najświetniejszym teraz europej
nych“ zestawiając powyżej przytoczone skim narodem, t. j. z Włochy, dobija się o
wiadomości o Słowianach z 12-tu pisa- pierwszeństwo“ (Chromiński w Dzienniku
rzów średniowiecznych, wypowiada głę Wil. r. 1806, III, str. 216). Barklay (w
boki sąd, że „ten z narodów słowiańskich, Wizerunku) tak opisał Polaków: „Jest to
który do dziś dnia dochował najczyściej naród mężny, potężnie je, próżnowanie
powyższe cechy dawnego obyczaju sło lubi. Szlachta nad wszystko przekłada
SŁOWNIKI POLSKIE. 251
nych dziedzin życia, zajęć i nauk, one Est Albertus — Olbracht, Adalbertus sit
świadczą o ówczesnym stanie języka, pi tibi Voyczech.
sowni, odmianach, pouczają nas, co mu Zresztą jeszcze w w. XVIII po szkołach
sieliśmy zapożyczać od narodów obcych, naszych podobne wierszyki mnemoniczne
wreszcie świadczą o samej potrzebie ucze się tułały, np. Bóg—Deus, mój—mens itd.
nia się języków obcych. W bibljotekach Słowniki średniowieczne układano nietyl-
zasobnych w rękopisy średniowieczne, w ko alfabetycznie; często spotykać można
Polsce pisane, jak Jagiellońskiej, Ossoliń wokabularze, jeszcze i w XVI i XVII w.
skich, publicznej w Petersburgu, gdzie są drukowane, w których wyrazy ułożone są
zbiory Załuskich, książnicach Zamojskich według grup pewnych, np. dotyczące do
i Krasińskich w Warszawie, dawnych mu, kościoła, ogrodu, pola, rzemiosł i t. d.
klasztornych i kapitulnych, znajdują się razem są podawane. Jeden z dochowa
odpisy wymienionych wyżej słowników nych glosarjuszów do Pisma św., t. zw.
łacińskich średniowiecznych z dodaną w Mamotrectus“ z r. 1471, świadczy doda
tekście, na marginesach lub między wiersza tnio o dbałości Akademii krakowskiej o
mi znaczniejszą lub mniejszą liczbą wyra język ojczysty, był bowiem przez jej mi
zów polskich; zwrócili na nie uwagę w XIX strzów poprawiony. W rękopisach śre
w. uczeni nasi badacze dawnych rękopisów, dniowiecznych bardzo są często na kar
jak Lelewel, Maciejowski, Wisłocki, Neh- tach wolnych lub okładkach krótkie spisy
ring, Szujski,Polkowski, Karłowicz, Kryń wyrazów łacińskich z polskim przekładem,
ski, L. Malinowski i inni; największe jed np. wyrazów, oznaczających pokrewień
nak zasługi położył pod tym względem, stwo, nazwy miesięcy i t. p. Często spo
jak i wogóle dla piśmiennictwa polskiego tykają się po rękopisach słowniczki lekar
średniowiecznego, prof. A. Bruckner, ze skie i botaniczne; miały one zastosowanie
brawszy materjał słownikowy z kilkudzie praktyczne w medycynie; jeden taki zbio
sięciu rękopisów i odpowiednio go oce rek krótki pochodzi jeszcze z czasów Ło
niwszy. Niemcy posiadali w wiekach śre kietka i jest najdawniejszym znanym sło
dnich słowniki łacińsko-niemieckie wier wniczkiem łac.-polskim; najobszerniejszy
szowane. I Czesi w w. XIV mieli słownik zaś słownik botaniczny łacińsko-niemiec-
dość duży łacińsko-czeski pod nazwą „Bo- ko-polski z r. 1472 liczy około 2000 nazw
hemarins'1 — wierszowany, który tak się polskich. Również z celem praktycznego
zaczynał: „Boh deus est, bostwye — deltas, zastosowania układano słowniczki wyra
stzvorzitelc\y.& -creator“. U nas dotąd nie zów prawnych; takich znamy kilka—jeden
natrafiono na cały słownik wierszowany, nieco obszerniejszy wydał dr. Celichow-
ale, że tu i owdzie znalazło się kilka wier ski, drugi znajduje się w Petersburgu w
szy osobno, przypuszczać należy, że i u bibljotece publicznej. Mówiąc o wokabu-
nas ułożono taki słownik w wiekach śred larzach średniowiecznych, nadmienić win
nich dla łatwiejszego przyswojenia przez niśmy, że bardzo jest wiele rękopisów ła
żaków. Oto znaleziono ślady takiego słow cińskich z w. XV przeważnie treści teolo
nika: gicznej, a mianowicie z kazaniami, w któ
Modiolus — pyasta, radius — stpicza, est rych pomiędzy wierszami lub na margi
zzvono — contus. nesach umieszczone są znaczenia polskie
Est tribulus osseth, tribula — czepy, tri- niektórych wyrazów i całych zwrotów o-
bulumquoque — vyerczyoch. raz zdań; takie glosy polskie w tekście ła
Est aquilo —pulnocz, austerque — po- cińskim, zawierające odręczne przekłady,
zwróciły w ostatnich 30-tu latach uwagę
SŁOWNIKI POLSKIE. 253
ciąż głównie z żywego języka i słowników wano mu w imieniu narodu wielki medal
poprzednich korzystał, to jednak przyta złoty z napisem: „Za Słownik Polskiego
cza chętnie cytaty z Kochanowskiego i in Języka Ziomkowie 1816“. Znacznie mniej
nych znakomitych pisarzy XVI wieku; szy objętością jest „Słownik języka pol
często też słowniki Knapskiego w wieku skiego“, opracowany zbiorowo i wydany
XVII i XVIII przedrukowywano, przera w Wilnie przez M. Orgelbranda w r. 1861
biano i skracano. Pomijając słowniki ła- w 2-ch tomach. Do niedawna był to naj
cińsko-francusko-litewsko-niemiecko-pol bogatszy zbiór wyrazów języka polskiego,
skie z w. XVII, XVIII i początku XIX, liczący ich przeszło 108 tysięcy. Pod
jak Volckmara, Datypodiusa, Ernestiego, względem wewnętrznego układu i ilości
Troca (najlepszy słownik francusko-nie- przykładów znacznie niżej ten słownik
miecko-polski z w. XVIII), Mrongowiu- stoi od Lindego. Skróceniem słownika
sza i inne, dość nieraz obszerne, przecho Lindego jest „Słownik“ E. Rykaczewskie-
dzimy do najwspanialszego dzieła słowni go (2 wyd. 1866 i 1873), liczący w 2 to
kowego nietylko w Polsce, ale i w słowiań- mach przeszło 49 tysięcy wyrazów. Od
szczyźnie całej, mianowicie do 6-tomowe- czasu wyjścia „Słownika“ Lindego i wi-
giem zamieszkały, obrzęd ten znał tylko Tylowiekowe istnienie sochy przemawia
pod mianem „Kupalnocki“. U Mazurów najwymowniej za jej racjonalną budową
nadnarwiańskich w wigilję św. Jana, po i praktycznością. „Zastanawiając się, w
zachodzie słońca, gospodynie i dziewczę rzeczy samej, nad jej składem—pisze Mi
ta, zebrane na łące nad strumieniem, roz chał Oczapowski — nie można nie przy
paliwszy „kupalnockę“, patrzyły czy ze znać albo jenjuszu dla jej pierwszego wy
brały się wszystkie; gdyby której nie by nalazcy, jeżeli to był jeden człowiek, albo
ło, tę uważano za czarownicę. Następnie przyznać wypada, że w tych prowincjach,
biesiadowały, tańczyły przed ogniem i z gdzie jej używają, oddawna bardzo na to
każdego gatunku przyniesionych pęków narzędzie uwagę zwracano i ciągle je po
ziół rzucały po gałązce w ogień, wierząc, prawiano“ („Gospodarstwo wiejskie“,
że dym z tych ziół zabezpieczy je od złe Warszawa, 1856 r.). W dziełach rolni
go; resztę zabierały do domów, aby poza czych dawnych autorów polskich, jak: Go-
tykać w strzechy chat, obór i stodół. Oko stomskiego, Zawackiego, Słupskiego, Mau
ło północy, mocniejszy roznieciwszy ogień, ra i innych, nie napotykamy opisu sochy,
pozostałe napoje weń wlewały, a jedna z jak sądzę, z tego powodu, że wymienieni
dziewcząt wieniec, uwity z bylicy i ziół autorowie badali przeważnie gospodar
innych, rzucała na wodę strumienia, przy- stwa tych prowincyi, skąd pochodzili sa
czem wszystkie zawodziły prześliczną sta- mi, t. j. mieli na uwadze prawie wyłącz
starodawną pieśń (ob. Wieniec, wianki): nie powincje po lewej stronie Wisły poło
Oj czego płaczesz, moja dziewczyno? żone, gdzie sochy nie znano, która była w
Ach, cóż ci za niedola? i t. d. użyciu powszechnem na Litwie, Podlasiu
Sobótka na Rusi zowie się Kupałą, a licz i wschodniej części Mazowsza, gdzie przez
ne ślady tego obrzędu z Wołynia, Ukrai długie wieki trwał system gospodarstwa
ny, Litwy i Białejrusi opisali nasi zbiera przemiennego, gdzie zatem dużo uprawia
cze rzeczy ludowych: Marcinkowski, Stec no nowin leśnych, i do tego kamienistych.
ki, Eust. Tyszkiewicz i wielu innych, jak Wyraz socha w językach słowiańskich o-
u. ludu polskiego uczynili to: Kolberg, znacza rozsochę t. j. drzewo na kształt wi
Gregorowicz, Gloger i t. d. Seweryn Go deł, rozsochate. Starosłowiańskie słowo
szczyński osnuł cały poemat na tle sobót socha, rasocha oznacza widły, toż samo o-
ki karpackiej, a Wincenty Pol w „Pieśni znacza socha w języku bułgarskim, serb
o domu naszym“ opiewa „wielkie wian skim i czeskim. W języku polskim sochą
ków święto“. Piotr Chmielowski podał w zowie się słup rosochaty stawiany przy
Tyg. Ilustr. (r. 1875, t. XV) obszerną roz studni do zawieszenia żórawia, także
prawę p. n. „Sobótka—zestawienie dwuch słup wielki, jakie stawiają wewnątrz
wieków i dwuch indywidualności“. Każ szop i stodół do podparcia dachu. So
dy naród, który chce życie własne rozwi cha do orania składa się z części na
jać, ma obowiązek w swoich zabawach, stępujących: Główną część sochy stano
rozrywkach i widowiskach podnosić i od wi rogacz (ABCD), na który zwykle wy
twarzać obrazy obyczajowe ze swej prze bierają drzewo lżejszego gatunku (świer
szłości i zachowywać piękne zwyczaje oj kowe, sosnowe lub osikowe), grube 10 —
czyste, do których należy u nas sobótka. 12 centym., posiadające odpowiednie ko
Socha, starożytne narzędzie słowiań rzenie. Po wykopaniu z ziemi korzenie
skie do orania, używane dotąd powszech obcinają, z wyjątkiem dwuch, mających
nie na Podlasiu i Rusi litewskiej, a da odnośnie grządzieli kierunek zbliżony do
wniej na calem Mazowszu i w Lubelskiem. prostopadłego. Korzenie te stanowią rę-
SOCHA. 259
kojeście, czyli rogi sochy (BO, BD): ociebny, dymka(TU). Órż wraz zpodymką, umocowa
czyli prawy (CM) i ksobny — lewy (DB). ne za pomocą sznura, lub odpowiednio wy
Koniec (AO) grządzieli (AB), zwany wier- giętego żelaznego pręta, służą dla mocniej
■cielem, opiera się na jarzmie i ma kilka szego związania piachy z rogaczem. W nie-'
dziur, w które się wkłada ko
łek — ciągalnik (O1). Przesta
wiając ciągalnik, możemy ni
żej lub wyżej przytwierdzić za
pomocą wici (przewoi) W jarz
mo do grządzieli i w ten spo
sób regulować głębokość orki.
Tużpodrozsochą, przygnieździe
[część rogacza, skąd rogi wyra-
stają(B)]w wydłubanym wgrzą-
dzieli otworze ukośnym, zwa
nym dziurą (OP), jest osadzo
na, pod kątem 43 do 45 stopni,
mocna trzy calowa deska brzo -
zowa, zwana płochą, widłami,
sochą, albo też nasadem(KMG').
Górna część nasadu, czyli war
kocz (MP) powinna przechodzić
przez całą grubość rogacza; a-
by zaś nasad nie wyrywał się
z rogacza, warkocz przetyka
się gwoździem dębowym lub
żelaznym, zwanym pyzakiem v.
pyzką. W dolnej części warko
cza, z prawej strony, leży wy
stająca część nasadu, zwana
progievi. Drugi koniec nasadu
zakończa się widełkowato, dwo
ma rogami, które służą do nasa
dzenia sośników, czyli narogów
(GG, JK). Do nasadu, w punkt.
SiR,jak wskazuje rys., jestprzy-
mocowany drążek, orczyk, whórz
czyli órż (SR’), o którego zgięty
koniec opiera się spodnia, czyli
prawa odkładnica. Na Podlasiu
nadnarwiańskiem i Litwie órż
zowiĄpodpałkiem. Órż należy do części, na których sochach cały aparat, wiążący nasad
dających sztywność widłom. Nadolnej po z rogaczem, bywa nieco odmienny: órż i
wierzchni, wpoprzek płachy, wydrąża się ro podymka zrobione są z jednego kawałka
wek, czyli paz{kama), w który wkłada się że drzewa lub żelaza; w takim razie órż staje
lazny lub mocny drewniany drążek, czyli po- się więcej wygiętym (TUR’) i formą przy-
260 SOCHA.
pominą pływającą kaczkę. Dolna część biają się z drzewa twardego, grabowego,
orża, niby korpus kaczki, jest zabita w po dębowego lub brzozowego; w braku zaś
przeczną kamę, na dnie nieco szersza. Ka takiego okuwają je niekiedy grubą blachą
ma znajduje się od spodu i po środku pia żelazną. Prawa polica — odkładna, wazka
chy. Część prawa orczyka, niby szyja i (Gr’H), mająca odkładać skibę, opiera się
głowa kaczki, wznosi się ku górze, pod o zakrzywiony koniec orża R’S i, jak wspo
pierając prawą odkładnię. Z prawej stro mnieliśmy wyżej, przybija się do niego
ny piachy, na orczyku założona jest skob- gozdkiem drewnianym lub żelaznym. Le
lica v. wicie. Jest to pierścień żelazny, wa polica — deska krajna, zakrawna (KK’)
spłaszczony, służący do przyciągania na- ustawia się i reguluj o za pomocą kamyka,
sadu do grządzieli i naprężenia jej. Kruk zasadzonego między nią a rogiem piachy,
v. kruczyk — jest to kawałek żelaznego blizko osady, lub odpowiedniego przywią
pręta, którego górna część została w po zania sznurkiem do grządzieli. Obie od-
staci ostrego dzioba na zewnątrz wygięta; kładnie (police) tworzą powierzchnię o
dolna zaś jest opatrzona pierścieniem, krzywiźnie matematycznie prawidłowej,
którym kruk wbija się na lewy, półtora jaką się napotyka u pługów najnowszej,
cala wystający koniec orczyka. Kruk ma ulepszonej konstrukcyi, o krótkiej odkład-
posiadać podobneż przeznaczenie, jak skob- nicy, zatem socha należy do tegoż działu
lica. Powój v. wicie — jest to konopny pługów, czyli ruchadeł. Aby rękojeścią
powróz obmotany od skoblicy do kruka mogły być przystosowane do wzrostu i
na grządzieli na podłożonym tam rze- nawyknienia orzącego, do prawej przy
rzemieniu. Pod rzemień i powój pod wiązuje się witką tak zwana kulka (C’B’),
bija się klin, który, w miarę podbija t. j. kawałek zakrzywionej w formie rącz
nia, nadaje widłom naturalną sztywność, ki gałęzi brzozowej; do lewej zaś w tym
przez zmniejszanie zaś kąta pomiędzy wi że celu nwiązuje się nieco dłuższy kij las
dłami a grządzielą, po części może regu kowy, zwany rączką,porączką, melicą, me-
lować głębokość orki. Prawa odkładni- dlicą (EF), który drugim końcem podsa
ca przytwierdza się do orczyka za pomo dza się pod żelazne uwiązanie, czyli wiąza
cą gwoździa, zwanego gozdkiem. Jak po dło (UK’S). Z części dodatkowych sochy
wiedzieliśmy wyżej, sośników, czyli naro- wymienić należy: I. Jarzmo, przy oraniu
gów, jest dwa: lewy i prawy. Pierwszy używane, jak widać na rysunku, jest for
kantem swoim odrzyna skibę prostopadle my oryginalnej, mianowicie jest znacznie
od warstwy nieoranej, t. j. gra rolę kroju; wydłużone (2,400 nu). Wyrabia się z drze
drugi zastępuje miejsce lemiesza: obydwa wa lżejszego: np. lipowego, osowego, wierz
zaś są do siebie nieco ukośnie ustawione. bowego lub topolowego; waży około 11
Lewy sośnik jest cokolwiek dłuższy, dla kilogramów (27 funtów); służy do ujarz
tego pozioma linja oderżnięcia wypada u- mienia 2-ch wołów, ciągnących sochę. W
kośną, jak u pługa. W sośnikach rozró jarzmie odróżniają następujące części: a)
żniają: a) uszy, służące do utrzymywania Trzy zaręby, znajdujące się po środku jarz
na rogach samych sośników i dolnych ma, z których środkowa nazywa się pra
końców obu desek (Gr’, K); b) strzały, znaj wdą. Na boczne przekładają wicie pod
dujące się na zewnętrznych stronach soś wojem v. przywojem zwane wtedy, gdy wo
ników. Odkładnię, police, deski (GrH, JK’), ły pociągowe posiadają siły nierówne, b)
których jest dwie, końcami dolnymi wcho Kule. Prawa i lewa, w które bokiem wkła
dzą w ucha sośników, osadzonych na dwu dają szyje wołów. W dolnej części ka
rogach piachy. Zwykle odkładnię wyra żdej kuli znajduje się dziurka i parciana
SOCHA. 261
zapinka, zaciąika, pętelka, pętka. c) Za- aniżeli takaż powierzchnia całkowitej od-
nozy, zanożki — prawa i lewa. Są to łok kładnicy pługa; podjętą skibę socha prze
ciowej długości pręty, na jednym końcu wraca po linii spiralnej. Ponieważ socha
posiadające pałkowate zgrubienie; robią nie ma płoza, przeto, napotkawszy w cza
się one z najlepszej dębiny, zwanej go sie działania przeszkodę (kamień, korzeń),
łąbkową. Zanożki służą do podtrzymy oracz, unosząc sochę, mija, narogi zaś
wania szyj wołów w kulach, a karków wo biorą następnie i odwracają ziemię tuż za
łów w stosownych zagłębieniach jarzma. przeszkodą; to też socha bardzo się nada
W tym celu przetykają je przez dwie dziu je do uprawy gruntów kamienistych, oraz
ry, znajdujące się na końcach jarzma, dol nowin z korzeniami i karpami. Szerokość
ne zaś końce wtykają w pętelki, znajdują skiby wynosi 8 —12 cali; głębokość zaś or
ce się w końcu każdej linii, d) Podwój, ki 3 —8 cali. Wymienione szczegóły bu
przywy e, wicie— służące za łącznik sochy dowy sochy zdradzają najwyraźniej prze
z jarzmem. II. Skrobaczka v. łopatka do wodnią myśl jej wynalazców, mianowicie
oskrobywania ziemi z desek. III. Naroż podczas ora-
nica. Sznur konopny lub parciany, za nia. Że cel ten został najzupełniej osią-
czepiony u rogów obu wołów, służy do gnięty, wie o tern każdy, mający do czy
ich wodzenia. W tymże celu na nieobu- nienia z sochą. Zresztą mamy tego do
czonego wołu zakładają oblejcówkę z ta wody, chociażby w jakości inwentarza ro
kiegoż sznura. IV. Taradeja v. Taradej- boczego, używanego przez drobnych wła
ka — tył wozu ze skrętem na dwueh ko ścicieli przy uprawie roli sochą. Nieraz
łach, obsadzonych na osiach drewnianych, zdarza się widzieć, jak para nędznych
służy do wożenia sochy; czasem w tym krów lub nawet cieląt pracuje przez cały
celu używają włoki, t. j. dwuch drążków, czas przy orce pola, nie wytężając zbytnio
złożonych w kształcie takim Ą. Ha Pod sił. Do lekkości uprawy dużo się przy
lasiu nadnarwiańskiem używany jest tyl czynia stosunkowo mała waga sochy, któ
ko „włók“. Wogóle socha jest narzędziem ra prawie nigdy nie przekracza 70 — 75
sztucznie i racjonalnie zbudowanem. Ze fantów [(30 kil.) w tern waga soszników
względu, iż głębokość orki może być re = 7,5 funt., czyli 3 kilogr.]. Jednocześ
gulowana za pomocą odpowiedniego przy nie socha jest narzędziem taniem; oprócz
twierdzenia jarzma do grządzieli, przy bowiem dwóch narogów z żelaza, reszta
równać można sochę do pługa koleśnego, jest z drzewa, co daje możność zrobienia
z tą różnicą, że w sosze kolesnośó zastą sochy w domu i łatwej naprawy. Po od
pioną jest oparciem o jarzmo, przyczem jęciu deski odkładnej, socha może być u-
grządziel wywiera możebnie mały opór żytą jako radio lub obsypnik. Do wad
na jarzmo, gdyż jest bardzo długą (3650 sochy należy, że w czasie orki nie podcina
milim.). Piętę pługa w sosze stanowi dol skiby na całą szerokość, lecz tylko z bo
na część soszników, głównie zaś—ręka o- ków; tym sposobem środek skiby musi
racza. Lemiesz podwójny, formy wideł- być oderwany, co przy znacznem zaperze
kowatej, łatwo przebija i wchodzi w zie niu roli jest szkodliwem. Łatwą jest do
mię; zużywa się przytem mniej siły, niż naprawy, lecz łatwo się i psuje. Oranie
przy pługach, o całkowitym w formie no sochą wymaga wielkiej umiejętności i
ża lemieszu, gdyż, jak wiadomo, widły ła wprawy rataja czyli oracza, ponieważ pla
twiej w grunt wchodzą, niż łopata. Zło cka nie jest osadzoną równolegle do grun
żona z dwuch polio odkładnica sochy tu, nie sunie się po nim, lecz tylko podej
przedstawia powierzchnię tarcia mniejszą, muje skibę przodem. Z tego powodu ca-
262 SODALIS MARIANUS.
nikt już nie wątpił. Zygmunt Kaczkow nie na obręczy, dręcząc bezsennością,
ski napisał piękną powieść p. t. „Sodalis przez co traciły dzikość i posłuszniały.
Marianus“, osnutą na tle czasów Saskich. Puszczano je na sznurze (zwanym dłuż-
W ostatnich czasach za staraniem oo. je ce lub pęt ca), żeby wracały na berło, po
zuitów w Galicyi wskrzeszono znowu to czerń je karmiono. Przez zimę dziwoka
bractwo. Wątpimy jednak, czy wobec sokolnik przywiązywał do klocka, po izbie
nowoczesnego lekceważenia czystości o- puszczał, często brał na rękę, pokarmem
byczajów i niemożliwości stosowania kary przynęcał, chłodno i w ciemności trzymał,
batogowej, bractwo to może nosić swój 0 gnieźnika mniej się kłopotał. Gdy nie
charakter staropolski. było dla sokołów ciemnej komory, to je
Sokolnik (łac. falconarius) ob. Sokol. zamykano w skrzyni. Na łowy niesiono
Sokoł, ptak (Falco gentilis), używany wprawnego już ptaka na ręku z kaptur
był w Polsce do łowów od czasów Pia kiem, który zdejmowano, kiedy zdobycz
stowskich. Książęta i magnaci do hodo miał ujrzeć. Wówczas wznosił się pod o-
wli i obuczania mieli sokolników, których błoki, krążył, na ofiarę jak kamień spadał,
osady po dziś dzień zwane są Sokolnika zabijał, na głos powracał i pokarm otrzy
mi. Bolesław Chrobry sprowadzał z da mywał. Raroga potrzeba aby pilnowały
lekich krajów sokoły i sokolników. Sokol charty, jastrzębia—wyżły. Nadto każdy
nicy u panów należeli do sług, a u panu rodzaj ptaków łowieckich miał osobny ga
jących — do urzędników dworskich. W tunek ptactwa, do którego mógł być uży
XIII w. napotykamy pomiędzy urzędni ty, któremu mógł podołać. Orły i sokoły,
kami sokolnika (falconarius), podpisane głównie na dropie, dzikie gęsi, czaple i żó-
go jako świadek na przywileju Bolesława rawie puszczano, jastrzębie — na cietrze
śląskiego z r. 1234. Ponieważ najsnad wie, kaczki i kuropatwy, krogulce — na
niej ułożyć się dają do polowania młode przepiórki, gołębie i skowronki. „Sokoł
ptaki, zabierano więc je z gniazd, gdy już 1 każdy ptak—mówi Rej w Żywocie po
miały z nich wylecieć, i takie zwano czciwego człowieka — gdy go nadob
„gnieźnikami“. Na kmieci wkładano po nie ugłaszczesz,foremną jaką czapeczkę nań
winność pilnowania gniazd sokolich. Cy włożysz, już za tobą lata od stawku do
gański, autor „Myśliwstwa ptaszego“, stawku, już krąży, szuka, czemby ci się
współczesny Batoremu, każe je chować na przysłużył11. Prawo posiadania sokoła my
wieży i dobrze karmić, aby nawykały wy śliwskiego tak oznaczało w Polsce szlach
soko się wzbijać i nie uciekały. Młode cica, jak noszenie szabli u boku. Było w
pielęgnowano starannie i karmiono ptac Polsce kilka gatunków sokołów. Kluk
twem, stawiano przy świeżej wodzie, żeby powiada, że sokoł podolski wielkie ma
się kąpały i na słońcu suszyły. Główny skrzydła i nogi. W przenośni sokoł ozna
warunek nauki, żeby sokoł mało sypiał i czał dorodnego młodziana. W pieśniach
był najczęściej na ręku myśliwca, przez co też starych słyszymy nieraz o młodzianie
stawał mu się posłusznym i do niego przy jako sokole lub sokoliku i o ptaku sokole.
wiązywał. Jak sokoł wybrany z gniazda Żniwiarze podlascy śpiewają w dniu do
zwał się gnieźnik, tak złapany stary żynkowym:
zwał się dziwok, a każdy ptak drapie Hej nie wylatuj, raby sokole,
żny układany do polowania zwał się ma- Bo już nie przyjdziem w to czyste pole itd.
i ż. W czasie nauki często karmiono, na W artyleryi polskiej „sokołami“ nazywa
kładano na głowę kapturek, żeby nic nie no pewien rodzaj dział. W „Archelii“ z r.
widziały, pętano nogi i noszono ustawicz- 1643 czytamy np.: „Działo, wielki sokoł,
264 SOŁTYS, SOŁTYSTWO.
czwarta część kolubryny, wyrzuca trochę wioski lub kilku wiosek, osiadłych na pra
więcej niż 5 funtów“. Jakubowski w „Na wie polskiem. Za Piastów sołtysami zo
uce artyleryi“ z r. 1784 mówi znowu: „So stawali kmiecie, mieszczanie, rzemieślni
koły, faucons z gatunku śmigownic albo cy, którzy potem wskutek służby rycer
wężów, do 6 funtów kule strzelają“. W do skiej przechodzili na skartabellów i szlach
kumencie z r. 1145 znajdujemy: a custo tę. Później sejmy zalecały wójtostwa i
dia et solucione erodiorum, qiwd s o k o 1 sołtystwa oddawać zasłużonym krajowi
dicitur, a w innym z r. 1259 mamy nazwę żołnierzom. Ponieważ każda prawie oko
„Sokola dąbrowa“ (circa rivulum Poniqua lica miała swój gród warowny czyli za
et Sokola Dambrovd). mek, służba zatem wojskowa sołtysa pole
Sołtys, sołtystwo czyli sołectwo. W gała głównie na udziale w obronie grodu
czasach, gdy ziemi pustej było dużo a osa najbliższego, gdzie na czele gromady wiej
dników mało, książęta, królowie, panowie skiej stawał, zwoził żywność, daniny,
i duchowni, zakładając wioski, stanowili drzewo, naprawiał wały, palisady i utrzy
w nich sołtysów czyli zwierzchników, któ mywał porządek w gromadzie, która przy
rzy mieli obowiązek starać się o nowych była schronić się do zamku. Pewne ró
osadników, zarządzać gromadą, naznaczać żnice w obowiązkach zależały od tego,
podwody, poprawiać drogi i mosty, strzedz czy sołtys był z dóbr królewskich, szla
całości granic, wybierać daniny, dziesię checkich lub duchownych. Sołtysi z dóbr
cinę i czynsze, donosić o zbrodniach i są królewskich odbywali zwykle służbę woj
dzić wszystkie sprawy pomniejsze wraz z skową w polu. Jeżeli sołtys był szlachci
z ławnikami obieranymi przez gromadę cem, osoba jego nie traciła szlachectwa,
z pośród kmieci. Ta właśnie władza są jeżeli był kmieciem, sołtystwo ułatwiało
dowa stanowiła w Niemczech główny o- mu zasłużenie na szlachectwo. W więk
bowiązek wiejskiego sołtysa, który nazy szych sołtystwach sołtysi miewali swoich
wał się tam Schiddheiss (od Schuld w sta kmieci i czynszowników. Sołtys w sto
rej niemczyźnie: występek, kara, zatem sunku do pana uważany był za lennika,
Schtddheiss był to w Niemczech sędzia winien był mu wierność, a nadto wyruszał
wiejski). W Polsce, gdy zaczęto nad nowe- z panem na wojnę we własnej zbroi i na
mi osadami stanowić podobnych zwierzch własnym koniu. Sołtystwo przechodzi
ników, przerobiono ich niemiecką na ło dziedzictwem z ojca na syna. Gdy pó
zwę na sołtys, szołtys, a Schuldkeissamt źniej, wskutek odzyskania na Krzyża
na sołtystwo, sołectwo. Polacy sołtysa po kach w r. 1466 Pomorza i Gdańska, szlach
łacinie zwali scultetus, a sołectwa sculte- ta rozwinęła szeroko produkcję zboża,
tiae. Sołtysowi na uposażenie dawano kil celem rozszerzenia gruntów folwarcznych
ka włók ziemi i pewne korzyści, jak np.: postarała się o ustawy, dozwalające jej
młyn, karczmę, rybołówstwo, dochód z ja wykupywania sołtystw z rąk sołtysów.
tki (kramiku) lub kuźni i zwykle trzecią Skutkiem tego wy kupna wiele łanów soł-
część dochodu z opłat sądowych, z uwol tyskich wcielono do formujących się w
nieniem od wszelkich podatków i danin. XV w. folwarków dworskich, a była to
Z czasem włożono na sołtysów obowią pierwsza faza komasacyi, dla której wiek
zek służby wojskowej w razie wojny. Wój XTX przyniósł projekty ustaw prawodaw
towie i sołtysi tern się między sobą głów czych. W wieku też XV klasa sołtysów
nie różnili, że gdy wójt był zwierzchni doby Piastowskiej poczęła w Polsce zani
kiem miasteczka, osiadłego na prawie nie- kać a z nią upadł i samorząd sądowy gmin
mieckiem, to sołtys był zwierzchnikiem wiejskich. Odtąd akta sądów wiejskich
SOWITY. — SPINKA. 265
należą już do rzadkości. Miejsce dawnych jach niż na literze prawą. O najdawniej
sołtysów zajęli wójci wybierani przez gro szej snkcesyi pisał rozprawę Józef Hube
madę a zatwierdzani przez dziedzica, lub p. n. „O spadkach słowiańskich“ w Temi
odwrotnie. dzie, co oddzielnie wydał Romuald Hube
Sowity w dawnej polszczyźnie znaczył w Warszawie r. 1832. Antoni Przeszko-
podwójny; sowito, sowicie znaczyło dziński pomieścił rozprawę: „Zasady praw
podwójnie, dwójnasób, sowitośó — pod dawnych polskich o spadkach“ w „Bibl.
wójność. W tern znaczeniu używa wszę Warszawskiej“ (r. 1851, t. III). O zasa
dzie tego wyrazu prawo polskie. W Vol. dach spadkowych z czasów nowszych pisa
leg. czytamy: „Od beczki miodu po groszy li: Załaszowski, Ostrowski, Czacki, Bandt-
12, od miodów starych sowito po groszy kie, Jekel, Kojsiewicz i inni.
24“. W staropolszczyźnie wojskowej wy Spąd, szpąd — pewna miara nasypna
rażenie, iż przyszedł na wyprawę „sowi w XVI i XVII w. niewiadomej nam do
cie“ lub „sowito“, znaczyło, że przypro kładnie objętości. Bielski pisze w „Kro
wadził na swój koszt towarzysza, który nice polskiej“: „Biskup chełmiński wymó
też nazywany był w takim razie „sowi wił sobie u Krzyżakó w z 200 włók poda
tym“. tki, t. j. z każdej włóki spąd pszenicy i ży
Sowizdrzał, sowiźrżał — wietrznik, ta każdy rok“. W Gwagninie znów czy
postrzelony, żartownik. Artykuł o sowi tamy: „Nabrawszy we Włoszech 10 szpą-
zdrzale w literaturze drukował A. Bruck dów srebra, udał się do Węgier“.
ner w Bibl. Warszawskiej. W bistoryi zaś Spinet, szpinet—instrument muzycz
piśmiennictwa naszego tenże autor pisze: ny w rodzaju małego kławikordu.
„Sowizdrzał w literaturze polskiej roz wiel Spinka do spięcia kołnierzyka koszuli,
możni! się więcej niż w niemieckiej, na grun ze szkiełkiem lub drogimi kamieniami,
cie polskim o wiele lepiej przyjął się i wy używana przy stroju polskim, upowszech
rósł niż we własnej ojczyźnie (niemiec niła się w drugiej połowie XVII w. Pola
kiej). Cała literatura sowizdrzalska z po cy bowiem nie nosili na szyi chustek, tyl
czątkiem XVII w. wyszła wyłącznie z pod ko wązki kołnierzyk białej koszuli wykła
pióra mieszczańskiego“. dali na stojący niewysoki kołnierz żupana.
Sół, solek (od suó czyli sypać, gro Możniejsi wysadzali się na spinki koszto
madzić)—spichrz, spiżarnia, komora. Mą- wne z drogich kamieni, które wraz z sza
czyński w słowniku z roku 1564 wyraz blą i sygnetem herbowym przechodziły z
łaciński granarium tłómaczy: „Sół, szpi- ojca na syna i wnuka. Na wielkich spin
chłerz, gdzie żyto zsypują“. Tłómacz kach mosiężnych, miejscowego wyrobu,
Krescencjusza powiada w XVI wieku: których górale w Ratułowie, Ząbiu i Za
„Soły abo śpiżarnie mają być w równi kopanem używają do koszul, ornamenta
budowane, w którychby się chowało cję stanowią ryte koła słoneczne, rzędy
naczynie piwne, winne albo też olejo półksiężyców i liczne gwiazdy. Wierzch
we“. „Żyta trzeba dobrze suche do solu tej spinki odznacza się dwoma rogatymi
albo do spiżarni znosić“. Klonowicz pi wyskokami, a wszystko to jakby uświęca
sze: „Złodziej stara się odemknąć solu i krzyż na szczycie. Przyczepione u dołu
komory“. wisiorki druciane, zwane „brombelcami“,
Sółtana, strój kobiecy. Wzmiankuje nadają całości wygląd starożytny, przypo
o nim Haur w XVII w. minający niektóre ozdoby bronzowe, znaj
Spadek czyli sukcesja. Rzecz polega dowane w mogiłach (np. wisiorki u na
ła pod tym względem więcej na zwycza- szyjnika na tabl. 5-ej w „Rzucie oka na
266 SPISA. —SPRZEDAŻ.
ną, ale zupełne dokonanie miała wtedy, mchowa z powłoką cwelichową, zwierciadł-
kiedy we właściwych aktach ziemskich za ko małe, nożów węgierskich para, trzeci
znana została relacja woźnego o dokona groszowy czarny, czwartego połowica, na
nej intromisyi na gruncie. Tym sposobem końcu trochę srebra, nożyczki zardzewia
prowadzona była urzędownie kontrola ty łe, wieniec jedwabny zły, miotełka do szat,
tułu własności, co nie było rzeczą obojęt stoły dwa, figura św. Pawła i druga, pierz-
ną, kiedy do posiadania dóbr przywiązane nik bez powłoki, misek glinianych 3, sum
było prawo obywatelstwa i tym sposobem ki rzemienne, talerzów drewnianych 5
zaciągało się właściwe forum sądowe. wielkich i 6 maluczkich, powróz albo lina,
Sprzęty domowe. Wyliczanie wszelkch worów złych 5, barwicę (farby) czerwonej
sprzętów, jakie miewano po mieszkaniach kosz, lichtarzy srebrnych... tartka, co pierz
w dawnej Polsce, bez podania ich rysun (pieprz) trą, wilk żelazny do pieca, szczo
ków i szczegółowego opisu, nie przyczy tek żelaznych do lnu 2, barwicę czarnej
niłoby się wiele do odzwierciedlenia do faseczka, nogi stołowe, ławka, drabinka,
mowego życia naszych przodków. Nale stępka i tłuk do soli, powyrków 4: 2 piw
żyte zaś w możliwych nawet granicach ne a 2 wodne, rożenków żelaznych 2: więt-
wyczerpanie przedmiotu stworzyłoby od szy i mniejszy, tartka do tarcia serów,
dzielną książkę a nie encyklopedyczny ar grzebionka do kądziel, koszów piwnych
tykuł. Musimy zatem poprzestać na wzię do stągwi 4, rogoża 1, kijanek 2, żerdzi na
ciu do ręki jednego z posiadanych przez górze do osęk 2, latarnia drewniana bez
nas źródeł, a mianowicie księgi radziec powłoki, beczułka bez dna, szczotek ręcz
kiej miasta Sandomierza z doby Zygmun nych do lnu 2, dzban i garnców pospoli
ta Augusta, i zobaczyć jakie ruchomości tych kilka, drabina przed sienią. — Maciej
domowe były tam wówczas spisywane u Szczygiełek vel Kolipiątek miał: skrzyń 3
zmarłych lub procesujących się mieszczan (jedna malowana nowa, druga stara czar
wyłącznie polskiego pochodzenia, mamy na okowana, trzecia spiżarnia wielka oko-
bowiem i spis kilkudziesięciu ich nazwisk, wana), trzosik, kłódkę z kluczem, „kamien
który już w Enc. Star. w tomie 3-im na ne książki11 (zapewne tablice szyfrowe do
na str. 258 przytoczyliśmy. A więc po Ka notatek i rachunków), wieko cynowe do
tarzynie Fornalównie, żonie krawca Woj garncówki, szczotkę szatną z gręplą ku
ciecha Wilgi, pozostało między innemi: śnierską, kołtrynę starą, talerzów drewnia
poduszek mchowych 4, z pierzem 4, pie nych 20, małych i wielkich, słojek i ka
rzyn 2 z powłokami lnianemi i konopne- mień chustny, rożen żelazny, siekacz, krzy-
mi, prześcieradeł lnianych 4, konopnych 4, nowy drewniane 4, wiercimaków 2, czo
lnu kit czyli zwitków 150, konopi 30, pa- pów 6, łoże z rogożą 1, „drugiej skrzynie
new (rodzaj misy kuchennej), rożnów 2, nie możono odemknąć, trzecia skrzynia
skrzynia wielka kowana i 2 skrzynki mniej - t. j. śpiżarnia, której też odemknąć nie mo
sze. Po Katarzynie Postrzygaczce pozo żono w izbie garbonek jeden do rzemio
stały „pacierze dwoje, jedno gagatkowe a sła, obraz 1, szafka malowana w kącie za
drugie brzezinowe“ (zapewne agatowe i stołem, młotek żelazny, noźenki węgier
czeczotkowe), pnszczadła 3, spathel 1, kar skie, w piwnicy szynkfas, konewek 6,
ty związane złe, kamyk biały do taczania lossowki 2 (szafie do pomywania?) i tłuk
rańtuchów mały, łyżek drewnianych 2, solny, na górze w 3 komorach pustych
trzecia warszawska, szczotka postrzygac stara skrzynczyna, dzieżek. albo fasek dre
ka do smakowania, surmeczka, ząb wil wnianych 2, kobiałka, koszyk, sitko, trze
czy ze srebrem groszowem, poduszka wiki męskie. — U innych mieszczan były
268 SPUST DO GDAŃSKA.
jeszcze: dzieże, niecki, siekiery, panewki, statki: kotły, szafliki, konwie, garce różne,
kosy dwojakie: „siedczane itrawne“, skrzy mają być sporządzone w zimie, na wiosnę
nie bez zamków, łoktusze zgrzebne, dużo nie czekając wsiadanej. Leguminy także
przędziwa i t. d. Wogóle jednak nadmie mają być wygotowane, jako to: krupy ja
nić tu winniśmy, że podobne spisy po glane, jęczmienne, tatarczane, groch, poł
śmiertne nie dają dokładnego pojęcia o cie, sadła, mąki, sól, których tyle przy
majątku ruchomym żyjących. Jak bowiem sposobić trzeba, ile na dół i na górę wy
dzisiaj, tak i dawniej powszechnym był u starczyć może, i lepiej dać nad zamiar, a-
ludu brzydki zwyczaj, że już przed zgo by za jakim w drodze omieszkaniem, za
nem chorego, a tembardziej gdy zamknął gotowe pieniądze nie kupowano. Inwen
oczy, potomkowie i krewni rozchwytywa tarz tego wszystkiego przed spustem u-
li co kto mógł przed spisem. czynić, aby o tem szyper i sternik wiedział,
Spust do Gdańska. Tak nazywano spław i z tego wszystkiego, za powrotem, słusz
zboża z dóbr szlacheckich na sprzedaż do ny rachunek oddali. Ładunek ma być
Gdańska po Wiśle i rzekach do niej wpa według proporcyi statków i wody: nie
dających. Haur w swojej Ekonomice zie przeładowywać, aby często gęsiami nie
miańskiej wylicza „różne towary“, wysy częstować flisów. Lżejsza fora bezpiecz
łane wodą do Gdańska, a mianowicie: niejsza i do przebycia prędsza i z mniejszym
„zboża, prowjanty, woski, miody, łoje, kosztem. Rotman, sternicy i flisowie, a-
przędzą, płótna, potaże, galman, glejtę, by nie omieszkiwali, ale czasu i wody do
ołów, minią, żelazo, stal, woły, skóry, spustu pilnowali i w drodze żadnemi nie
klepki i inne wszelkie rzeczy, które z prze bawili się biesiadami. Zboże, aby było
mysłu ludzkiego do handlu i pożytku zna piękne, przez sita, arfę albo młynek chę-
leźć można... przez dwojaki sposób: na ry dogo wywiać i za dobrej drogi, ile podczas
zyk. albo też na pewny z tamecznemi sannej, na spichlerz wywieść dla przyszłe
kupcami kontrakt“. Jednak wprzód kred go spustu. Prądu, haków, zawad jakich,
ką radzi Haur obrachować, miawszy na aby rotman i sternik pilnie przestrzegał.
pamięci kapitał, koszt swój i zysk: dopie Pilnować sztemborku, bakortu, śrzodka,
ro w Imię Pańskie ze swoim na defłuita- bacząc na wszystkie miejsca. Przy spuś
cją pośpieszyć ładunkiem. Statki wszel cie w drogę mieć potrzeba przy statkach
kie na tę deflnitacją mają być: szkuty, lichton, dla lichtowania zboża przy jakiej
dubasy, komiegi, byki, kozy, wiciny, lich- zawadzie, czołu także dla potrzeb i ceł od
tony, galery, czółny ze wszystkiemi po prawienia. Cła mają być sprawiedliwie
trzebami porządne, płytko i według czasu z kupnego zboża odprawione. Do jura-
budowane, udychtowane, osmolane czę mentu ludzi niewinnych (aby cię Pan Bóg
sto. Tratwy, aby były z nośnego i suche błogosławił) nie przywodzić. Myto chłop
go drzewa, dobrze zbijane i opatrzone. skie (dla flisów) na miejscu ma być posta
Naczynia i potrzeby wszelkie, co tylko na nowione, którym wedle zwyczaju zadać i
leży do statków: maszt, roją, karnaty, zapłacić, tylko pewnych mieć i wiado
sztak, tryl, t. j. polna lina, obcaje, trysk, mych, aby nie uciekali w drodze. Strawa
prysk, szuty, kluby, klubki, powrozy, niech ich według dawnej porcyi i zwycza
postronki, kotef, żagle, wory, szelki, po ju dochodzi, aby im do złości nie być oka
biegł, tarcice do futrowania, pojazdy, las zją. Gdy o kilka mil statki pod Gdańsk
ki, drągi, szufle, berły, koły, stroisze, kule, przypłyną, upatrzywszy dzień pogodny i
maty, liczki, gwoździe, smoła, siekiera, kiedy wiatr powiewa, w ten czas przeszu-
świder, pila, dłóto i toporek. Kuchenne flować dobrze zboże. Żaglów pod zboże
SPYTEK.—SREBRO. 269
nie słać dla zbutwienia. Pod Gdańskiem czasów rzymskich, niemniej także w po
żadnego nie godzi się mieć na statku o- staci rozmaitych ozdób i naczyń lub brył
gnia, gdy cię Pan Bóg na Mołtawę przy srebrnych, przyjmowanych zarówno z pie
prowadzi, jednak na lądach jeść gotować niędzmi i pomiażdżonemi ozdobami na
wolno. W jesieni z pustem pilnie trzeba wagę. Jak już w zamierzchłych czasach
pośpieszyć, aby mrozy w drodze nie za skarby podobne bywały nieraz wielkie,
trzymały statków. Gdy statki szczęśliwie dowodzi tego np. znaleziona w Płockiem
do domu powrócą, Panu Bogu podzięko około r. 1870 kilkudziesięciofuntowa bryła
wawszy, ludziom popłacić, i dla drugiego spojonych rdzą srebrnych monet rzym
razu przychęcenia uczęstować. Rachunek skich (odesłana podobno przez władze miej
zboża, wiele czego w Gdańsku wymierzo scowe do Petersburga). Długosz opisuje,
no, attestacją kupiecką weryfikowanie, że gdy Wołodar, książę na Przemyślu nad
także legumin, pieniędzy, naczynia, we Sanem (w XII w.), dostał się do niewoli
dług inwentarza i pomiarkowania szafar- Polaków, dał im w okupie za swą wolność
stwa i wszelkich wydatków z szyprem u- 20,000 grzywien srebra (t. j. około 10,000
czynić. Naczynia różne według inwenta funtów), z których 12,000 grzywien zaraz
rza odebrawszy, na spokojnym miejscu wypłacił, a za resztę odesłał potem 50 na
porządnie pochować, ponaprawiawszy. czyń srebrnych, jako to: mis, dzbanów i
Miarę mieć gdańską w swojej majętności kubków greckiej roboty. Zdumiewająca
dla pewniejszej weryfikacyi. Statki na ilość srebra u Jadźwingów, o jakiej wspo
zimę obwarować, w cichym miejscu po minają kronikarze i dokumenta z doby
stanowić, często wychędażać, od wilgoci i Piastowskiej, znajduje proste wyjaśnienie
śmieci ochraniać. Stróża mieć pewnego i w fakcie, że plemię to litewskie leśne i roz
sposobnego do oglądania statków. Burta bójnicze, przez półtora wieku żyło napa
aby na ziemi nie była i od lodów nie dami na rolnicze Mazowsze, Kujawy i Ma-
szwankowała. łopolskę. Ł. Gołębiowski przytacza w swej
Spytek. Spytek, t. j. Spicymierz Jor książce „Ubiory w Polszczę“ z archiwum
dan, kasztelan krakowski, czyli, jak da- królewskiego rejestr klejnotów Jadwigi,
dawniej nazywano, „pan krakowski“, mó królewny polskiej, wydawanej r. 1475 za
wiąc o doległościach wysokich urzędów, księcia Jerzego, spisany przez Trenczyń -
wyrażał się: „Co sobie Spytek nagotuje’ skiego, kanonika krakows. i podskarbiego
to mu pan krakowski zje“. Wyrażenie to dworu. Znajdujemy tam ze srebra: 10 mis
stało się przysłowiowem i spotykamy je u wielkich, 4 naczyń do umywania, z któ
Jana Kochanowskiego w XVI-ym i u 0- rych 2 wewnątrz i po wierzchu pozłacane,
palińskiego w XVII-ym wieku. 2 inne naczynia, 30 łyżek, 2 pary nożów
Srebro. Mieliśmy kopalnie srebra w dla krajczych, 2 wielkie z rękojeścią po
Olkuszu, gdzie w XVI w. wydobywano złacaną, 2 wielkie w części oprawy złoci
rocznie około 5,000 grzywien czyli 2,500 ste, 4 mniejsze i z tych 2 złocone, 20 kub
funtów tego kruszcu. Kromer i Starowol- ków wyzłacanych i 1 darowany Ligockie
ski nadmieniają przy tern, że srebro znaj mu, 2 flasze srebrne (większa i mniejsza),
dowało się także pod Sławcami, Chrzano 2 talerzyki srebrne do konfektów, 21 kub
wem, Siewierzem, Nową Górą, a nawet ków wyzłacanych na podarunki i 4, na
Sandomierzem i Kielcami. Jako środek których mało ozdób złoconych, 14 noszeń
do zamiany służyło srebro nietylko w po i 15 naszyjników czyli Halsbandów (które
staci pieniędzy krajowych, ale i zagrani wraz z klejnotami przez króla i w Polszczę
cznych, napływających do Lechii już od danemi są w osobnej szkatułce), wreszcie
270 SREBRO GŁÓW. — STAJE.
1 czasza srebrna złocista. Przytacza Go Stacja stanowiska, po łac. Statio stati-
łębiowski również w tej książce (str. 273) va. Pierwszym wyrazem oznaczano opła
bardzo szczegółowy rejestr sreber wypra- tę na wojsko, drugim — leże wojskowe.
wnych Katarzyny Austrjaczki, małżonki Dobra ziemskie czyli prywatne nie podle
króla Zygmunta Augusta, sporządzony u- gały w Polsce stanowiskom, t. j. że woj
rzędownie w Krakowie d. 8 sierpnia 1553 sko stawać w nich nie mogło, ani też nie
roku. W chwili gdy to pisaliśmy, przy płaciły stacyi. Nadawane emfiteuzy
niesiono nam do pokazania srebra, znale podlegały tym ciężarom, zastrzeganym
zione w puszce cynowej zakopanej do ziemi wyraźnie w słowach salvis stativis. ( Vol.
w stronach pułtuskich podczas potopu leg. IV, f. 284, 861). Ob. w Enc. Starop.
szwedzkiego, wszystkie bowiem znalezio Stan.
ne razem monety dosięgają tylko pomie- Stado. Długosz uskarża się, że lud pol
ski, na pamiątkę święta sło
wiańsko - pogańskiego zwa
nego stadem, przy opil
stwie i rozwiązłości obcho
dzi Zielone Świątki. Na Pod
lasiu tykocińskiem jeszcze
za naszej pamięci święto po
wyższe obchodzone było na
Zielone Świątki przez paste
rzy pod nazwą „ wołowego
wesela“. W Siedleckiem wół,
użyty do tej uroczystości pa
sterskiej, zwał się „Boduś“.
(Ob. Boduś).
Staje, stajanie — po
miar gruntu. Solski w Geo
metry! z XVII w. pisze, że
„mila polska ma staj an 36“.
Grzepski liczy staje za 18-ą
część łanu. Czacki mówi:
Pasy srebrno używane w Polsce w pierwszej połowie XVII wieku.
„Staje powinno mieć 220
nionej daty. Ze sreber powyższych po kroków“. Haur znów twierdzi, że „staje
dajemy podobizny trzech pasów, jakie by ma w sobie kroków 120, t. j. stóp 625“.
ły w pierwszej połowie XVII w. powsze Podług Jakubowskiego „łan polski dzieli
chnie używane. się na trzy pola, w każdem polu wzdłuż
SrebrogłÓW — tkanina, upowszechnio jest staj 4, każde staje wzdłuż ma 150 stóp.
na pod koniec XVI w., do której użyte Ostrowski w „ Prawie cywilnem“ mówi:
były nitki srebrne, tak samo jak do złoto- „Staje geometryczne ma kroków geome
głowu złote, czasem mieszane z sobą i z trycznych 125 albo łokci 416 i calów 16;
jedwabiem. Bogaci nosili ze srebrogło- staje statutowe ma łokci 84. Tu dodamy
wu żupany (plecy były dawane z tańszej tylko, że 100 kroków wielkich lub 200 ma
tkaniny), panowie młodzi w darach wesel łych stanowi staje dziś przez lud używa
nych przywozili srebrogłów swym bogdan ne, w różnych zresztą stronach rozmaite.
kom. W wielu okolicach staje równa się stu są
STAMET. —STAROSTA. 271
żniom. polskim czyli stu krokom maksy mieście, gdzie się sejm lub zjazd odbywał,
malnym rozpędzonego człowieka. a także w czasie podróży króla. Sobieski,
Stamet, sztamę t, sztament, sza zostawszy królem, nie przestał być goś
mot —■ rodzaj to podobno rasy, tęgiej cinnym szlachcicem, więc senatorom i po
materyi. Mówi o niej instruktarz celny słom ziemskim, którzy do Warszawy na
lit., wspomina W. Potocki i Vol. leg. IV, sejmy zjeżdżali, kazał dawać pomieszka
f. 359, r. 1650. nia w zamku królewskim. Statut Litew
Stan oznaczał w dawnych wiekach ski przepisuje, że w domach, należących
prawo panującego bawienia bezpłatnie w do szlachty, stanowniczowie i marszałko
dobrach, przez które przejeżdżał. (Ob. w wie ziemscy (czyli powiatowi) nie mogą
Enc. Star:. Podatki i ciężary). Obo dawać gospód dla posłów sejmowych. Dla
wiązek ten dostarczania w naturze potrzeb łatwości znalezienia gospody, w której
dla dworu książęcego zamieniony został mieszkał stanowniczy, umieszczano na
jeszcze za doby Piastów na pieniądze. niej napis odpowiedni, a prawo krajowe
Kapituła gnieźnieńska odmówiła Jagielle ostrzegało, że ktoby taki napis zmazał,
w swych dobrach „stacyi“, a Zbigniew 0- albo herb gościa kwaterującego w gospo
leśnicki w liście do Kazimierza Jagielloń dzie przybity „oddarł, będzie karan“. Na
czyka wymawia mu gorzko, że klasztory zwę: stanowniczego, stanowcy i stanowi-
przez „stacje“ zubożały. W XVI i XVII ciela dawano także niekiedy fundatorom
wieku zwano jeszcze „stacją“ popasy bez kościołów, klasztorów, szpitali.
płatne dworzan i żołnierzy po wioskach. Starka—w kartach polskich nazwa dzie
Oburza się na nie Staro wolski w „Refor - wiątki żołędnej.
macyi obyczajów polskich“, pisząc: „Ubo Starosta. Od czasów najdawniejszych
gim chłopkom po wsiach „stacją“ naszym Polacy wyrazem tym mianowali przewód-
dragonom, hajdukom, wydawać każemy, cę, zwierzchnika i osobę najstarszą urzę
lubo to na wesele, na odpust do Często dem w dauern miejscu. Wacław, król
chowy, lub na sejm do Warszawy jedzie- czeski, wezwany przez Wielkopolan, przy
my“. Stanem zwano schronisko, miesz bywa z wiosną r. 1300 do Polski, koronu
kanie bartnika na puszczy. Stanem zowie je się w Gnieźnie, a wyzuwszy Łokietka
się dotąd stajnia zajezdna z wozownią z jego dziedzin i powróciwszy do Czech,
przy gospodzie i karczmie przydrożnej. przez lat pięć panuje przez ustanowio
Stań. Rusztowanie z dylów lub drą nych w Wielkopolsce, Małopolsce i na Po
gów na słupach około drzewa w lesie, kil morzu „starostów“ (capitanei), czyli na
ka sążni nad ziemią wysokie, dla ustawie miestników swoich. Odtąd urząd ten,
nia na niem ułów celem zabezpieczenia ich przedstawiający władzę wykonawczą i są
od wilgoci, myszy, bydląt i t. p. downiczą monarchy, zrazu na większych,
Stangierka, stengierka —• chustka potem na drobniejszych terytorjach (w
kobieca na szyję, złotem i srebrem przety starostwach i grodach), ustalił się w Pol
kana. sce. Kazimierza Wielkiego zastępuje w
Stanowniczy, gospody rozpisujący, kwa sądach królewskich starosta tylko w Wiel
termistrz, należał do niższych urzędników kopolsce. Odtąd mnożą się jednak sta
dworu królewskiego i zostawałpod rozkaza rostowie, jako namiestnicy królewscy,
mi marszałka wielkiego. Obowiązkiem jego sprawując sądy po grodach, zbierając po
było utrzymywać porządny spis izb gościn datki dla króla. Ody kasztelani i woje
nych w zamku królewskim, naznaczać go wodowie przywodzą rycerstwu ziemskie
spody dla dostojnych gości i posłów w mu w polu, starostowie są jakby zarząd
272 STAROSTA.
cją króla. Szajnocha powiada, że kto chce wał już wstręt do kar tego rodzaju, więc
poznać dawną prostotę myśli naszego na rozumny król ograniczał to pastwienie się
rodu, niech porówna wstępy dwuch współ prawa nad człowiekiem. Młody Kazimierz
czesnych sobie statutów, t. j. niemieckie po zabezpieczeniu granic Polski, o ile mo
go, zwanego „Złotą bulą“, i polskiego z żna było, traktatami ościennymi, wziął
Wiślicy. Gdy wstęp niemiecki prawi je się z zapałem do pracy prawodawczej, w
dnym tchem o Adamie, piekle, Troi, He ozem dopomagał mu arcybiskup Jarosław
lenie, Pompej uszu, Cezarze, siedmiu świe Bogorja ze Skotnik, uczony prawoznawca,
cznikach apokalipsy, siedmiu grzechach niegdyś rektor w Bononii, mąż i obywa
śmiertelnych i t. d. — to skromny prawo tel doświadczony. Jego też jednego w
dawca wiślicki zagaja ustawę polską sło przedmowie do statutu wielkopolskiego
wami niezrównanie pięknej prostoty, pra król wyraża z imienia jako swego dorad
wdy i mądrości. Mówi on, że „Nie ma to cę. Redaktorem statutów był niewątpli
ani naganną, ani dziwną rzeczą zdawać wie siostrzeniec arcybiskupa Jarosława,
się ludziom, że podług zmiany czasów, doktor Jan ze Strzelcy Suchywilk, herbu
także i obyczaje a dzieje ludzkie zmienia Grzymała, Sandomierzanin, biegły praw
ją się. A gdy każdemu z mężów nie dość nik, przyjaciel i nieodstępny towarzysz
jest zabezpieczyć się mocą ciała, albo har- Kazimierza, mianowany kanclerzem Ru
nasza (pancerza) świecić cudnością, nie si a potem całej Polski. Ustawa Kazi
będąc nauką i obyczajami okraszonym, mierza dla żup solnych krakowskich może
przeto My Kazimierz z Bożej miłości“ itd. posłużyć za wskazówkę, jak się przygoto
Calem prawodawstwem Kazimierza Wiel wywały prawa statutu ziemskiego. Zwo
kiego kieruje dążność, aby różnolite pra łani rozkazem królewskim, starsi i młodsi
wa zwyczajowe wszystkich ziem polskich żupnicy zeznali, jakimi się rządzą zwycza
zebrać i ujednostajnić, znosząc przesta jami; następnie rada świeckich i duchow
rzałe i zapewne pogańskich jeszcze czasów nych komisarzy królewskich dopełniła
sięgające przepisy, a wprowadzić zmiany zbioru, który Dymitr z Goraja, podskar
odpowiednie do nowych potrzeb i postę bi, zredagował w ustawę, a król potwier
pu społecznego. Naród nasz stał cały na dził. Aby tak samo dopełnić zbioru praw
obyczaju przez wszystek czas swojego po ziemskich, uchwalić zmiany i ułożyć sta
litycznego żywota. Ileż tej patrjarchal- tut, potrzeba było zapewne niejednego na
ności musiało być za Kazimierza Wielkie to zjazdu. To też uczony Romuald Hube
go, kiedy jeszcze prawie we dwa wieki po wykazał, że zjazdów prawodawczych za
tem Łaski w wydaniu swoich statutów zo Kazimierza było kilka i nawet dwie ich
stawiał całe karty puste dla wpisywania doby: jedna przygotowawcza przed sta
zwyczajów ziemskich. Janko z Czarnko nowczym zjazdem wiślickim, druga pó
wa wyraźnie zaświadcza, że Kazimierz źniejsza, dopełniająca na innych zjazdach
znosił zwyczaje, które się już zużyły i nie główne wiślickie prawodawstwo. Statuty
odpowiadały rozpowszechnionemu świa Kazimierzowskie redagowane były po ła
tłu, a wprowadzał odpowiednie nowej wol cinie i dopiero w sto lat później ks. Stani
ności i nowym pojęciom. Takich praw sław z Wojcieszyna, kustosz warszawski,
przestarzałych musiało być wiele. Przy przełożył je na język ojczysty, a rękopis
pomnijmy sobie tylko barbarzyńskie ka ten znalazł Lelewel w bibljotece poryckiej
tusze, jakie do nas przyszły z prawami i wydrukował w Wilnie r. 1824. Później
miast niemieckich, owo ucinanie członków, uczony Stronczyński wydał księgę, zwaną
wyłapywanie oczu i t. d. Naród odczu „ Wislicia“, która obejmuje przedrukowa
STĄGIEW.—STEGNO. 277
Stolec wdowi. Podług drugiego statu Kamieńcu lit. nad rz. Łosną, Mścisław
tu Litewskiego, każda wdowa szlachcian r. 1191 w Grodnie, Lublinie, Brześciu lit.
ka dopiero po 6-ciu miesiącach od śmier i wiele innych. Pomieniony latopis pisze:
ci męża zamąż iść mogła, a to obowiązko „W Chełmie był stołp murowany na 15
we półroczne wdowieństwo zwało się w łokci od ziemi, ubielony jak ser i świecący
języku prawniczym „stolec wdowi“. Uchy się na wszystkie strony. Ten zgorzał za
biająca przeciw temu traciła zapisane od Daniła. Był stołp murowany niedaleko
męża wiano, jeżeli zaś wiana nie miała, to grodu chełmskiego, na nim orzeł z kamie
płaciła karę „dwanaście rubli groszy“ nia, wysokość muru łokci 10“. Dotąd w
dzieciom swoim, a w ich braku krewnym stronie północno-wschodniej od Chełma
pierwszego męża. wśród trzęsawisk, na wzgórku istnieje ta
Stolnik, po łacinie dafiifer—urząd, któ ka wieża. We wsi Stołpiu pod Chełmem,
ry widzimy już na dworach książąt pia na kopcu parosążniowym wznosi się ta
stowskich i w dokumentach od r. 1173. ki stołp czworoboczny, trzypiętrowy, oko
W r. 1382 wymieniony jest stolnik kaliski. ło 60 stóp wysoki, z piaskowca zmurowa-
Za Jagiellonów stał się dygnitarzem, a ny. Na górze panującej nad Kazimierzem
był koronny i litewski. Za Zygmunta III nad Wisłą wznosi się do tejże kategoryi
idzie szereg stolników obok podstolich. strażnic należąca wieża okrągła z czasów
Szereg ten na czas jakiś musiał być prze Kazimierza Wielkiego. Podobne stołpy
rwany, bo kanclerz Albrycht Radziwiłł średniowieczne dochowały się jeszcze tu
w swoich pamiętnikach wspomina, że Wła i owdzie w zachodniej Europie.
dysław IV wznowił ten urząd dla swego stoły i stołki. Że nie było wielkiej
ulubieńca Adama Krzanowskiego. Stol różnicy pomiędzy stołami z w. XV i XIX,
nik nadworny koronny (dapifer curiae re- dowodzą tego podane tu rysunki. Pierw
gni) był ciągle, a za czasów Władysława IV szy przedstawia stół w izbie malarza kra
znika tytuł stolnika nadwornego a po kowskiego, której wnętrze wyobrażone jest
wstaje wielkiego, czyli nadworny awan w księdze cechów Bema z artystycznemi
suje na wielkiego. Z podstolego szło się miniaturami z czasów Aleksandra Jagieł-
zwykle na stolnika, ze stolnika na kraj-
czego lub podczaszego. W XVIII wieku
stolnikowie posuwali się do senatu. Na
Rusiach byli najprzód stolnikowie woje
wództwa całego, np. wołyńscy, potem po
wiatowi, bo godności i urzędy przechodzi
ły tam z Korony pierwej do większych
organizmów społecznych, a później do
mniejszych. Stanisław Poniatowski, wo
jewodzie mazowiecki, nim za wpływem
Stół podług wizerunku w księdze cechów Bema
cesarzowej Katarzyny został królem pol czasów Aleksandra Jagiellończyka.
skim, był pierwej stolnikiem litewskim.
Stołp oznaczał dawniej okrągłą muro lończyka, przechowującej się w bibljote-
waną wieżę. Podług ruskiego latopisa ce Jagiellońskiej w Krakowie. Stół dru
Hypacowskiego z XIV w. stołpy takie gi odrysowaliśmy w r. 1872 w chacie wło
wznosili książęta ruscy jako strażnice przy ścianina litewskiego we wsi Strażyszkach
swoich grodach, np. ks. Daniel r. 1223 pod pod Puniami nad Niemnem. Stół trzeci
Chełmem, Włodzimierz Wasilkowicz w znajdował się z dawnych lat w izbie cze-
STOPY LUDZKIE NA KAMIENIACH. 281
go, podajemy tutaj nadesłane nam wyjąt dy, gdy tego potrzeba będzie, aby gotową
ki z przywilejów miasteczka Wolborza z wodę, konie czy woły zaprzągłszy, prędzej
lat: 1713 i 1766: „Mając i to w konsyde- w nieszczęściu ratunek był“. („Ordyna
racyi, że toż miasto Nasze Wolbórz cja dla m. Wolborza, dana przez biskupa
częstokroć in antecessum gorzywało, i te kujawskiego K. F. Szaniawskiego 1713r.“,
raz z wszelkiego niedbalstwa, złych komi znajdująca się w dziele: „Monumenła Ri-
nów i nieopatrzonych dobrze domostw i storica Dioeceseos Wladislaviensisu, wy da
nie z częstego wycierania kominów, nie- uern przez ks. St. Chodyńskiego, t. XIII,
dozoru w oźnicach, przy suszeniu słodów, 1896 r., str. 36—37). Tamże znajduje się
i suszeniu lnu i konopi na przędziwo in jeszcze inna ordynacja (bisk. Antoniego
magno mętu ognia zostają et per conse- Nazim. Ostrowskiego dla tegoż miasta, z
quens (broń Panie Boże) Świątnice Pań r. 1766), w której znajdujemy artykuł 22,
skie i rezydencja Nasza Biskupia, wielkim zatytułowany „Ostrożności od ognia“:
sumptem i kosztem skarbu Naszego, post „Są tego po wielu miastach i miasteczkach
abominabilem desolationem reparowana, także w tym naszym Wolborzu przed
periclitarentur. Przeto osobliwie i serjo dwiema laty opłakane znaki, jakie szko
przykazujemy, aby nietylko nocne zawsze dy przez nieostrożność jednego obywate
straże i warty kolejno na ratusz ordyno la wszyscy, albo część ich znaczna ponio
wane, albo i po ulicach rozsadzone, ale i sła, więc gdzie dla wszystkich uchraniają-
często rewizje kominów i po górach ko ca od szkody jest potrzebna ostrożność,
minków i co tydzień wymiatania sadzy w tam wszystkich wspólnie interesować po
każdym domu były, a gdzieby przez nie winna, do której jak najgruntowniejszego
dbalstwo zły komin znalazł się, takowy do ustanowienia obligujemy sławetny magi
gruntu stłuczony i zepsowany być powi strat, jakby zaś ustanowiona była poniżej
nien, aby niedbały gospodarz domostwa wyrażamy: 1. Tenże sławetny Magistrat
owego za karę nienaprawy komina nowy expensą publiczną ma trzymać 2 eh stró
jako najprędzej wystawił i wylepił. Su żów nocnych, którzyby całą noc po mia
szenia także przędziwa wszelkiego po do steczku chodząc, dali baczność, jeżeli się
mostwach i oźnicach zakazujemy, stano w którym domu ogień pokaże, aby oni po
wiąc: aby trzy lub cztery piece w polu z strzegłszy, po domach gospodarzów bu
boku opodal od budynków, od miasta wy- dzili do wzajemnego ratunku. 2. Każdy
lepione lub z kamieni w glinę wymurowa gospodarz przy kominie swoim ma utrzy
ne najdalej w niedziel dziewięciu były i mywać drabinę ze dworu na dachu, a gdy
tam każdemu suszenie przędziwa nie po by to jeszcze można, aby co czwarty lub
winno być odmówione. Osęki także żela piąty dom, na ulicy beczka wody stała, do
zne, konwie i inne do gaszenia i rozrywa której utrzymywania obowiązane będą.
nia ognia instrumenta potrzebne, kosztem Przy ratuszu także dwie beczki wody na
publicznym miasta sporządzone być po sanicach z orczykami do pary koni, dla prze
winny i na ratuszu, i na osobnem miejscu prowadzenia gdzieby była potrzeba, także
dobrze konserwowane i zachowane, aby spryca choć jedna do tych beczek i osęki
w przypadku i nieszczęściu każdego (aver- do rozrywania ognia oraz zalewania na
tat Deus) używane były. Do tegoż za ratuszu konserwowane być mogą. Żeby
tąż expensą starać się i o to mają, aby ze zaś w czasie potrzeby wody nie zabrakło,
dwa przykadki dobre i mocne pod ratu chcemy, aby przynajmniej dwie studnie
szem na saniach i do sani przylcowane, co- w rynku, kosztem publicznym należycie
dzienie pełne wody były, z odmianą wo opatrzone i zawsze z kubłami okowanemi,
STRAŻNIK.—STRÓŻA ZAMKOWA. 286
żary (Enc. Star. t. IV, str. 38). U Długo dał się z dwuch części: z muzyki d rab an t a,
sza znajdujemy taką wzmiankę, oczywi który jest rodzajem marsza rycerskiego i
ście ze źródeł z doby Piastowskiej zaczer od draba czyli piechura wziął nazwę, o-
pniętą: ,, Bolesław Chrobry zaprowadził raz właściwej stryj an ki, która jest wła
zwyczaj, aby każdej nocy kolejno włościa ściwie raźnym mazurkiem, śpiewkami
nie i osadnicy czuwali, a wołaniem głoś przeplatanym. Drabant miał ten przy
ne m i śpiewaniem znać dawali, że pilnie wilej, co i taniec polski, że go po wszyst
stróżują. Ta straż rozumnie obmyślana kich kątach domu tańczono ze skrzypkiem
sprawiła, że pogranicza Polski, czujną stra na czele, który szedł przed pierwszą parą
żą ubezpieczone, nigdy od nieprzyjaciół po całym domu i zabierał wszystkich gości
nie mogły doznać napaści“. („Dzieje“ i domowników bez różnicy płci, wieku i
t. II, str. 191). W ostatnich wiekach Stró stanu do tańca. Osoby poważniejsze szły
żą nazywała się powinność strażnicza tylko poty, dopóki grano drabanta. Skrzy
chłopów, odprawujących kolejno straże pek, poczynając grać stryj ankę, zapyty
nocne w dworach pańskich. Bohomolec wał:
w XVIII w. pisze: „Skoro chłop na stróżę Co stryjanka robita,
Kiedy sobie podpita?
przyjdzie, zaraz w tym albo w owym ką
cie odzywa się“. Ta stróża dworska była Pierwsza para odpowiadała do rymu wier
tylko przeobrażeniem dawnej stróży gro szem, a jaką figurę zapowiedziała, taką
dowej i granicznej z doby Piastowskiej. wszyscy naśladować musieli, gdy tymcza
Strucla, z niem. der Strietzel — ciasto sem starsi jako widzowie przyklaskiwali
świąteczne, w kształcie długiego piroga, ochocie. Wino. Pol w poemacie swoim,
zwykle jak warkocz uplecionego, w środ zatytułowanym „Stryjanka“, tak określa
ku nieco szerszego. Xa jednej z minia ten taniec:
tur pontyfikału Erazma Ciołka, przedsta „Bo stryjanka to taniec był bardzo szalony!
wiającej święcenie święconego z końca Gdy go grano, to siedzieć niewolno nikomu,
XV w., oprócz prosiąt leżą na stole dwie Lecz i wszystkie wianuszki i wszystkie robrony
strucle kształtu nie różniącego się niczem Szaleć społem musiały już po całym domu.
od dzisiejszych (ob. Święcone). Pod wpływem poematu Pola taniec ten
Strukczaszy lub trukczaszy — dworza staropolski wskrzeszono w G-alicyi, naj
nin, usługujący panującym przy stole przód w Jasielskiem, i przez czas jakiś po
podczas uczty. Staro wolski pisze: „Struk- dworach wiejskich każdą zabawę zakoń
czaszych, którzy jeść noszą sułtanowi aż czano szaloną stryjanką.
do pokojów, jest sto pięćdziesiąt“. Bachow- Stryjec ob. Pokrewieństwa.
ski w wierszu z połowy XVII wieku wy Strzała. Żaden przedmiot w znakach
raża się: herbowych polskich nie powtarza się ty-
Gdy przemienia trukczaszy, więc go nie hamujesz,
lekroć, ile strzała, bo aż 174 razy, gdy pod
Półmiski, napojem w oczy nie brakujesz. kowa tylko 94. Strzała do strzelania z
luku składała się z ostrza czyli żeleźca,
Strychowaniesuknaznaczy postanowie zwanego bełtem, i pręta drewnianego,
nie taksy czyli ceny na sukno. Taksowa zowiącego się brzechwą, którego tylny
nie takie czyli oznaczanie z urzędu cen koniec napierzony był piórami. Na Pod
sprzedażnych odbywało się w 1-ym dniu lasiu nadnarwiańskiem lud nazywa dziś
na jarmarku a podlegały mu tylko sukna jeszcze „strzałą“ długość 3-stopową, służą
krajowe ( Vol. leg. II, f. 1242). cą do mierzenia samodziału. Podajemy
Stryjanka — taniec staropolski. Skła tu rysunek herbu Bolce czyli Pelty odry-
STRZECHA. — STRZELCY. 287
Te ostatnie zdarzały się podobno jeszcze prawie długich, jak podeszwy. Strzemię
i w XVI w. Przestrzegano, aby puśliska takie podajemy tu w rysunku a jest ono
rzemienne u siodeł były mocne i szerokie. bardzo pamiątkowe. Należało bowiem do
Dorohostajski w „Hippice“ pisze: „Strze wielkiego wezyra Kara Mustafy, którego
miona na dużych puśliskach być mają u król Jan III zwyciężywszy pod Wiedniem,
siodła“. W cenniku urzędowym z r. 1573 strzemię to przesłał królowej Marysieńce
do Krakowa, jako pierwszą wiadomość o
wielkiem zwycięstwie, z kartką, na której
ręką własną napisał: „Ten, którego noga
była w tern strzemieniu, za łaską Bożą
jest zwyciężony“. Dupont, wysłany przez
króla Jana z tern strzemieniem, tak pisze
w swoich pamiętnikach: „Podróż moja do
Krakowa trwała 3 dni i 3 noce; przyby
łem tam (we czwartek 16-go) zrana o 7-ej
Strzemię drewniane po Strzemię metalowe po godzinie. Królowa już była w kościele u
dług pieczęci herbowej z dług pieczęci herbowych
r. 1534. z XVI w. stóp ołtarzy. Zoczywszy mię, a nie wie
dząc, z czerń przybywam, krzyknęła, że
znajdujemy strzemiona włoskie szmelco krzyk ten rozległ się po całym kościele.
wane po 6 groszy, nierozcinane 8 gr., roz Zaledwiem wyraził, z ozem przybywam,
cinane piłowane 10 gr. W XVI i XVII w. upadła na twarz przed ołtarzem i tak krzy
słyszymy często o używanych w Polsce żem leżąc, jakiś czas pozostawała. Tym
strzemionach tureckich, t. j. szerokich i tak czasem zaczęła się msza, z którą właśnie
wychodził kapłan, kie
dym ja się zbliżał; ale
zanim się jeszcze msza
skończyła, przypom
niała sobie królowa,
żem jej żadnego nie
dał listu od króla JMci.
Wtenczas dopiero do
kładniej sprawiłem się
według rozkazów, ja
kie miałem od króla,
zapewniając nadto, że
król i królewicz w po-
żądanem zostają zdro
wiu; doręczyłem też
królowej strzemię we-
zyrskie, które w tejże
chwili zawieszonem zo
stało u stóp cudami
słynącego Chrystusa
Ukrzyżowanego (w ka-
Strzemię srebrne pozłacane wielkiego wezyra Kara Mustafy, zwyciężonego
t e d r z e na Wawelu),
po i Wiedniem i kartka własnoręczna króla Jana III. gdzie też pozostaje aż
Encyklopedja staropolska, tom IV. 19
290 STUDNIA.—STYPA.
do boju zaś i pojedynków szabli „czar scy mieli do tego wyjątkowe prawo, jak
nej11. Było wiele gatunków broni. Obacz również magistrat wileński, poznański,
0 nich pod wyrazami: Augustówka, Bułat, warszawski i lwowski, wedle służących im
Czeczuga, Demeszka, Karabela i Serpen przywilejów. Zygmunt August zakazuje
tyna. Dokument cechu mieczników kra Żydom, aby przy orężu nie używali srebr
kowskich z r. 1777 wymienia, iż mają ro nych i złotych łańcuchów, jak rycerstwo.
bić: miecze, koncerze, multany, szable pol Królowi chodziło o to, żeby lichwiarze,
skie, pałasze husarskie (prawie proste), mając więcej srebra i złota od wojowni
kordelasy polskie (myśliwskie), obuchy, ków, nie zaćmiewali ich bogatym strojem.
karabele, jendyczki, czeczugi, i te osadzać Napisy na szablach polskich zwykle mie
1 oprawiać. Szablę wielką, używaną do wały wypisane godło jakie pobożne, rzad
boju i noszoną przez ludzi wojennych, na ko nazwisko właściciela. O zwyczaju do
zywano szablą czarną lub pałaszem; fa bywania szabel z pochew przy mszy pod
brykę szabel zwano szabelnią; rzemieślni czas św. Ewangelii taki znajdujemy ustęp
ka, który je wyrabiał, płatnerzem (ob. Pła w Długoszu: „Nie zaniedbywał Mieczy
tnerz) lub miecznikiem. Najsłynniejsze sław I i innych dzieł pobożnych, w czyn
szable polskie były: Staszówki. wyrabia nej i ustawicznej krzątając się posłudze o-
ne w Staszowie sandomierskim, Augu koło spraw wiary i ołtarza, aby we wszyst
stówki, Batorówki, Zygmuntówki (od cyfr kiemu stał się godnym naśladowcą królów
lub portretów Batorego, Zygmunta III i książąt chrześcijańskich i wyrównał ich
lub Augustów Sasów), także lwowskie i cnotom. Za jego to poradą i namową na
wyszyńskie. Oprawiano szable w pochwy stał w tym roku (979) między panami, ry
wężowe, czyli t. zw. jaszczurowe, lub skó cerstwem i szlachtą chwalebny i święty o-
rzane. Jak próbowano dobroci szabel, byczaj, do naszych prawie czasów zacho
niech wyjaśni wiersz poety: wywany, że panowie rzeczeni i rycerstwo,
w dni niedzielne schodzący się do kościo
U drzwi domostwa wszystkie klamki, ćwieki, haki,
Albo ucięte, albo nosżą szabel znaki: łów na nabożeństwo, po wojskowemu sza
Pewnie to próbowano hartu Zygmuntówek, blami przypasani, kiedy kapłan śpiewał
Któremi można śmiało ćwieki obciąć z główek, słowa Boże przypadającej Ewangelii św.
Lub hak przerżnąć, w brzeszczocie nie zrobiwszy Mateusza, Jana, Łukasza albo Marka, E-
[szczerby.
wangelistów, wszyscy jakby do boju sza
Żelazo szabli zwali Polacy głownią, brze ble z pochew aż do połowy dobywali; a
szczotem lub klingą, rękojeść jelcem. U gdy żacy, do mszy służący, odpowiedzieli:
szabli polskiej jelec zwykle krzyżowy, do Chwała Tobie, Panie! znowu je do pochew
6 cali długi, nieco kabłąkowy. Jelce u sza wkładali. Tym obrządkiem, co niedziela
bel czarnych były z pałąkiem graniastym powtarzanym, okazywali, że w obronie ś.
i małym skobelkiem. Ten pałąk nazywał Ewangelii, której prawdę poznali i przy
się krzyżem, a skobelek paluchem, od wiel jęli, gotowi byli walczyć ochotnie i śmia
kiego palca, który weń wchodził. Sków- ło, a w potrzebie nawet śmierć ponieść.
ki na pochwie, do których były przymoco Pożal się Boże, iż ten zwyczaj chwalebny,
wane kółka do zawieszania broni na pen który tak wielkiej gorliwości i przywiąza
dencie czyli rapciach, zwały się rybkami. nia do wiary był oznaką, nie wiem dla ja
Szable z szerokiemi pochwami i wielki kiej nieszczęsnej odmiany u Polaków po
mi krzyżami nosili najwięcej ludzie dwor szedł w zaniedbanie" (Długosz, wyd. krak.
scy. Szlachta, jako stan rycerski, nosiła t. II, str. 113).—Jeden z wybitniejszych
szablę z obowiązku. Mieszczanie krałcow- pisarzy XVIII wieku, ks. Franciszek Je
298 SZABLA.
zierski, tak pisze o szabli: „Szabla, pałasz, dziej popłacała, dobroci jej próbowano,
kord, koncerz, miecz, karabela, wszystko kiedy się dała giąć niemal do rękojeści
to znaczy żelazo w ręku do zabijania i ka i gdy się po takiem zgięciu wyprężała.
leczenia człowieka. Sztukę wzajemnego Rękojeści u szabel czarnych były z pałą-
nacierania na życie z taką bronią nazywa kiem graniastym („krzyżem“) i skobelkiem
ją zdawna Polacy sztuką szermierską, na („paluchem“) na wielki palec. Ci, którzy
si sąsiedzi fechtowaniem. Zdaje się, że używali niemieckiego stroju, nosili pała
jak wesołość ma swoje powierzchowne sze niemieckie i rapiry obosieczne. Nasta
znaki, które są charakterami narodów w ły potem szable proste, staszówki, hisz
ich tańcach, tak i poruszenie złości ma panki, wązkie i lekkie, które niewiele przy
swój charakter w porwania się do żelaza. boku ciężąc, służyły dobrze do obrony i
Węgrzyn tnie na odlew, Moskwicin z gó odpędzania napaści. Kiedy sejmy i try
ry, Turczyn ku sobie, a Polak na krzyż bunały zaczęły bywać burzliwe, wymy
macha swoją szablą. Szabla polska była ślono do szabel takie krzyże, że całą rękę
przed laty straszna narodom, dopóki mięk okrywały. Taki krzyż zwał się furdy-
kość wieku, zbytki krajowe nie poprzeina- ment i składał się z prętów żelaznych, jak
czały junaków z mocnych i śmiałych na klatka i z blachy w środka, wielkości dło
grzecznych i zabawnych, a przeto gdy ni. Dla proporcyi tak ogromnego krzy
przesąd, chełpliwość, zemsta wyzywa na ża dawano pochwy szerokie, choć do wąz-
pojedynkowe potkanie, wolą na pistolety kich szabel, nawet i do tych, których
się puścić, niż na zręczność władania sza krzyże były bez furdymentów. Tę modę,
blą“. Kitowicz w opisie obyczajów z do niedługo trwającą, wymyślili Litwini, od
by saskiej tak pisze: „Szabla za czasów nich przejęli korończykowie. Takie sza
Augusta (III) była rozmaita. Prosta, czar ble z szerokiemi pochwami i wielkimi
na, w żelazo oprawna, na rzemiennych krzyżami nosili najwięcej ludzie dworscy,
paskach, pospolita była zawsze szlachcie szulerowie i szałapuci, którzy mieli upo
ubogiej, zamiast capy, albo kurszu (2 ga dobanie kiereszować się w kordy po wie
tunki skóry, w które szable oprawiano) chach i szynkowniach. Do paradniejsze-
obszyta w węgorzową skórę; nic to nie go stroju używano karabelek tureckich,
szkodziło, bo głownia, alias żelazo, stano czeczugów tatarskich i pałasików w sre
wiło cały szacunek; i nietylko między dro bro oprawnych, albo pozłacanych, albo
bną szlachtą, ale i między najmożniejszy szmelcowanych; takich najwięcej wycho
mi pany szabla przechodziła od ojca do dziło ze Lwowa, przez co zwano je zazwy
syna i tam dalej w sukcesyi między naj czaj lwowskiemi. Nawiązanie do szabel
droższymi klejnotami. Przy czarnej sza i karabelów było dwojakiej mody: najda
bli także chodzili szulerowie, nocni gra- wniejsze było z pasków rzemiennych, ob
sanci, szałapuci, których zabawą było ob szernych, z sprzążkami i centkami na
ciąć kogo, nakarbować gębę gładką jakie końcach srebrnemi, albo pozłocistemi; te
mu galantowi, albo gacha jakiego przepę paski utrzymywały szablę tuż przy pasie,
dzić przez błoto w białych pończochach. tak iż krzyż szabli równał się z pasem. Pa
Czarna szabla używana była od wszyst ski obejmowały sam bok lewy, schodząc
kich w okolicznościach, w których się spo. się do węzła w tyle na krzyżu człowieka
dziewano tumultu i rąbaniny. Służyła nad pasem. Takim sposobem zawiązywa
do pojedynku, najwięcej tym orężem od ne były rapcie, które się tern różniły od
bywanego. Staroświecka była zawsze pasków, że były nie rzemienne, ale z je
krzywa. Z kuźnic wyszyńskich najbar- j dwabnego sznuru, czasem srebrem lub
SZABLA. 299
złotem przerabiane, czasem z samego sre ku 1831 korpusy wojska polskiego, wcho
bra i złota. Dworacy, gaszkowie i pani- dzące do Prus i Austryi, składały broń,
czowie młodzi, jaki mieli żupan, takie i rap dostało się wówczas w posiadanie władz
cie; w paskach zaś jedności kolom z żupa- wojskowych pruskich i austrjackich kilka
nem nie przestrzegano. Potem nastało tysięcy pamiątkowych szabel i karabel
nawiązanie długie, tak iż szabla wisiała złożonych przez oficerów i ochotników
pod kolanem, i idąc, trzeba ją było konie polskich. „Kłosy“ w tomie XXXII, nr.
cznie albo trzymać za krzyż, albo nieść 810, podały artykuł Antoniego Dolleczka
pod pachą, aby się między nogi nie wplą p. n. „Szable Jana Sobieskiego“ (str. 3),
tała. Paski i rapcie zachodziły na cały z rysunkami 9-ciu szabel (str. 12). O sza
tył człowieka, jak półszorek na konia. Ta blach także ob. w Enc. Star. pod nazwami:
moda, jako śmieszna i niewygodna, nie Augustówka, Demeszka, Jelca, Ka
trwała dłużej nad 5—6 lat, została zarzu rabela, Serpentyna. Hr. Augustowa
cona i zwrócono się do nawiązania krót Potocka posiadała w Wilanowie szablę po
kiego i wązkiego, nic tyłu nie zajmujące hetmanie Karolu Chod
go, tylko sam bok, co też niezbyt wygo kiewiczu z napisem
dne było, bo się szabla w chodzeniu tłuk 'll
srebrnym na jednej
ła po boku. Nastały potem paski z taś stronie głowni: „Cho-
mo w srebrnych lub złotych, sztuczkami muxTDus cimskie traktaty za
warłam przed laty“.
srebrnemi, odlewanemi lub srebrno-pozło-
cistemi gęsto nasadzane. Takich pasków Na drugiej zaś stronie:
zażywano do samych pałasików w srebro Sigismondo j-io Rege
i srebro pozłociste oprawnych; nie służyły Poloniae*. Na rękoje
zaś do szabli czarnej, ani do karabeli. Ta ści jest monogram 8.
kie paski dla trwałości niektórzy podszy A. z koroną królewską
wali spodem irchą białą. Niektórzy, ko i napisy: „Po śmierci
chając przepych i zbytek, niczem nie pod Stanisława Augusta,
szywali“. Klingi wyrabiano z najlepszej ostatniego z królów
stali lub dziwiru, t. j. z żelaznych drutów polskich, których by
rozpalonych w ogniu i zbijanych na ko łam własnością, dał
wadle. Ten ostatni sposób wyrobu kwi mnie w upominku przy
tnął szczególniej w Damaszku na Wscho chrzcie świętym Augu
dzie, a szable, stamtąd pochodzące, zwykle stowi Potockiemu dnia
okryte napisami z Koranu, znane pod na 3 maja 1806 r. Józef
zwą damascenek, były w Polsce wyso Poniatowski, dowodzą
ko cenione. Każdy szlachcic polski, jako G3C cy wojskiem Rzeczy
z pratoa i obowiązku do stanu rycerskiego pospolitej w świetnych
należący, bez różnicy czy służył wojsko czasach, które dzień
wo, czy był senatorem, palestrantem, rol ten Polaków wraca pa
nikiem i t. d., na znak swej gotowości do mięci“. W tychże zbio
obrony kraju, miewał szable na ścianie rach wilanowskich
nad łożem zawieszone i do stroju uroczy znajdowała się także
stego używał zawsze szabli. Po dworach szabla, należąca nie-
też szlacheckich była wszędzie obfitość tej Szabla Zygmuntdwka z gdyś do hetmana Sta-
portretem królaZygmun- nisława „ReWery“ Po-
broni, którą wyniszczyły dopiero wojny z
epoki od r. 1794 do 1831. Gdy np. w ro- tockiego. Niestety, ża-
300 SZACHY.
■den z ludzi zamożnych w Polsce i potomków szy u Wierzbięty r. 1566, obejmuje wier
rodzin historycznych nie zajął się zebra szy rymowanych 602. Poeta tak w nim o-
niem w jedno pamiątkowe dzieło wszyst pisuje grę samą:
kich napisów i ornamentacyi na brzesz
Stanęli jirzeciw sobie dwa Królowie,
czotach szabel polskich, przechowywa Korona złota na każdego głowie.
nych w muzeach, zbiorach państwowych Tamże zarazem wedle boku żony —
i domach prywatnych. Nietylko że się Ta swego z lewej, owa z prawej strony.
tom nie zajęto, ale pozwolono rdzy stra Pop jeden słucha Królowej spowiedzi.
wić wiele pamiątek po bohaterskich pra A drugi sobie wedle Króla siedzi.
Po nich rycerze na koniech we zbroi,
dziadach lub sprzedano je handlarzom na Każdy z nich pewnie swego się nie boi.
wywóz zagranicę. Na skrzydła srogie słonie postawiono
Szachy. Gra w szachy, zwana dawniej A z nich się Rochom bronić polecono,
sakami, znaną już była w Polsce od wie Wtóry rząd wszystek pieszy zastąpili i t. d.
ków średnich. Jeden z dawnych herbów Jerzy Samuel Bandtkie napisał o tym poe
polskich zwany Wczele, wszczęło macie rozprawę czytaną w Towarzystwie
albo p c z e 1 e z proklamacją „szachowni nauko wem i ogłoszoną r. 1826 w 11-ym
ca“ przedstawiał na tarczy herbowej sza tomie roczników tegoż towarzystwa. W po-
chownicę ośmiorzędową po 8 pól w każ mnikowem wydaniu dzieł Jana Kocha
dym rzędzie. Taki rysunek mamy już z nowskiego (Warszawa, 1884 rok) „Sza
r. 1461. Prof. Piekosiński (w „Heraldyce chy“ jego opracował krytycznie Wł. Nie-
polskiej wieków średnich“, str. 173) po dźwiedzki a objaśnienie gry szachowej na
daje rysunek tego herbu z pieczęci Dobro- pisał Winc. Korotyński. U Lindego znaj
gosta Włościejowskiego, ziemianina wiel dują się objaśnione pod właściwymi wy
kopolskiego z r. 1382. Szachownica na razami różne nazwy z tej gry np. Met.
tej pieczęci, jak rysunek tu dołączony Gra w szachy, pochodząca pierwotnie z
przedstawia, składa się tylko z 4 rzędów Indyi, gdzie sanskrycka jej nazwa powsta
po 4 pola w każdym. Ł. Górnicki wyra ła od czworakich oddziałów wojska indyj
ża się w „Dworzaninie“, że „Gra w sza skiego, przywieziona do Europy ze Wscho
chy jest czysta a ro du przez krzyżowców, do których należał
zumu bystrego za też jeden z synów Bolesława Krzywou
bawa.“. Marek Hie stego, Henryk ks. sandomierski, musiała
ronim Vida, biskup być w Polsce szeroko upowszechniona,
w Alba, poeta no wo- skoro widzimy ją szeroko rozpierającą się
łaciński, urodzony w heraldyce, w porównaniach krasomów
w Kremonie roku czych, a nawet w artykułach karnych
1480, napisał poe prawodawstwa. Herbem województwa Ka
mat dydaktyczny liskiego była niegdyś sama tylko szacho
p. t. Scacchia ludus, wnica, na której potem dopiero osadzono
włoĘw! da* więc przykład głowę żubra. Herb Roch, co w dawnym
skiego z r. 1382. Janowi Kochanow języku szachowym oznacza wieżę, ma
skiemu do napisa właśnie czarną wieżę w polu białem. Herb
nia „Szachów“, który jednak naśladował Karęga na Litwie, Kizynek i Szachman
go tylko w pewnych szczegółach gry sza w Prusiech polskich, herby ogólne pol
chowej. Cały zaś pomysł, czyli fabuła poe skie: Wieruszowa, Wczele, z szachów za
matu, jest odmienny u obu poetów. Poemat pożyczają godeł. Niejedno też wyrażenie
Kochanowskiego, wydany po raz pierw staropolskie przenośne ma w grze szacho-
v v
SZADRAS. —SZAFARZE. 301
wej wyraźne swe godło. Salomon Rysiń- s z e k jest jakoby drabik na obronę i po
ski, Lublinianin, który na początku XVII ratowanie szachów więtszych, a osobliwie-
wieku drukował przysłowia polskie w Lub- Króla“. Notowanie pól szachownicy, wy
czu litewskim, przytacza wyrażenia: „Sza nalezione przez Ostroroga na początku
chem padać“,—„Albo szach, albo mat“, — XVII w., a zasadzające się na tern, iż linje
„I w szachach przyjaciela poznać“. Ka równoległe poprzeczne od góry do dołu
znodzieje tacy, jak Skarga i Birkowski, oznaczają się literami a—h, linje zaś do
chętnie się uciekają do porównań, z gry nich prostopadłe od lewej ręki do prawej
szachowej. Statuty Łaskiego i Herbur- liczbami 1—8, w niczem nie ustępuje u-
ta powołują się na rozporządzenia prawne znanemu dziś za najlepsze notowaniu
od czasów Kazimierza Wielkiego przeciw Francuza Filidora, uważanemu za wyna
ko nadużywaniu szachów jako gry hazar- lazek jego w XVIII w., a zasadzającemu
downej. W bibljotece ordynacyi Krasiń się na podobnych podstawach. Według
skich w Warszawie znajduje się rękopis ustawy cechowej poznańskiej z r. 1732,
Jana Ostroroga, wojewody poznańskiego każdy, chcący zostać majstrem tokarskimr
z pierwszych lat XVII wieku, traktujący winien był zrobić jako majstersztyk grę
wśród wielu innych rzeczy o szachach. szachową czarno-białą. W naszych cza
„Naprzód Roch (wieża) — pisze wojewo sach wsławiła się Helena Skirmuntowa-
da poznański — jest jakoby hetman kró mistrzowskiem wyrzeźbieniem figur sza
lewski. Rycerz (konik, skakun) jest chowych, których opis i rysunek podał
konny żołnierz, który stoi podle Rocha i „Tygodnik Illustr.“ w r. 1875 (nr. 366,
stamtąd wypada do bitwy. Pop w Hisz str. 13) i „Kłosy“ (nr. 587, r. 1876). Figu
panii i Francyi ma przezwisko Delfin; we ry w tych szachach przedstawiają: króla
Włoszech je zowią Alfieri jakoby chorą- Jana III, hetmana Jabłonowskiego, Ma-
że; w Polsce i Niemczech Popami, iż chmuda IV, Kara Mustafę i t. d. W latach
też księża w bitwach blizko boku pańskie 1835 i 1844 wyszły dwie edycje książki
go bywają; zowią je też drudzy Strzel K. Krupskiego p. n. „Strategika szacho
cami“. Dodać należy, iż ta figura popa wa“.
u Kochanowskiego, zwana obecnie w Pol Szadras — sznurek płaski, cienki, na o-
sce giermkiem, dotąd nazywa się u Angli bie strony jednakowy, robiony na kloc
ków biskupem i w symbolice szachowej kach (w XVIII w.).
jest wyobrażona przez infułę. „Baba Szafarze byli to urzędnicy celni na
(królowa) jest najprzedniejsza sztuka mię Zaporożu, należący do służby wojskowej,,
dzy szachami; cudzoziemcy ją zowią pa ustanowieni u przewozów na Dnieprze, w
nią, nasi nazwali babą; zowią ją też i Kudaku i Nikitynie, także na rzece Sa
królową. Król jest panem i on albo wy- marze i u przewozu bohogardowskiego na
grawa albo przegrawa“. O dzisiejszem Bohu. Pobierali opłaty celne, utrzymy
rachowaniu Ostroróg powiada: „U nas w wali komendy i budowle, oraz pilnowali
Polszczę ten skok królewski zowią kuch porządku i słuszności na przewozach, co
nią, ale go nie używają skokiem rycer było bardzo ważnem przy wielkim w tych
skim, ani popowym, tylko rockowym, i to miejscach ruchu handlowym. Szafarz u
aż otworzywszy pole, t. j. żeby między przewozu nikityńskiego miał jeszcze obo
Królem a Rochem żadnej sztuki nie było, wiązek przyjmować gości i podejmować
a Rochu, na którego stronę Król przeska komisarzy zagranicznych, tam się zbiera
kuje, wolno postawić gdzie kto chce, byle jących dla godzenia sporów i skarg mię
nie mijał połowice szachownicy“. „P i e - dzy Kozakami zaporoskimi i Krymem.
302 SZAFRAN.—SZARACZEK.
naszych wieku XVI „szarwark“ to samo wenii i sówką“. Jeżeli nie polował na
znaczył, co: tartas, rwetes, kołowrot, za żywe ptaki, to tak samo ubrany miewał
mieszanie, hałas, zgiełk, tumult. Urzędo- jeszcze przy sobie strzelbę i podchodził.
wnie pierwszy raz użyto tego wyrazu w Szaternikiem zwano także drążek, na któ
postanowieniu Rady Administracyjnej rym rozpinała się sieć, „szatrom“ zwana.
Królestwa Polskiego z dnia 15 maja 1816 Szatny, Szatnia. Komorę do chowa
roku, wkładając powinność nazwaną szar- nia szat, t. j. odzieży, futer, bielizny czyli
warkiem na gminy dla utrzymania dróg „chust“ i t. p., nazywali Polacy: szatnią,
i rozkładając ją w stosunku do liczby dy szatownią, szatarnią lub szatnicą. Szat
mów i odległości od robót. A gdyby szar- ny, zwany inaczej szatniczym, na dworach
warki te nie wystarczyły, skarb publicz książąt i panów był to dworzanin lub słu
ny, podług art. 8-go tegoż postanowienia, ga, do którego należał dozór nad szatnią
w części do wydatków miał się przykła i szatami, a zwykle i zbrojownią, żeby
dać. wszystko było w należytym porządku.
Szarza, szarzyzna, szary koniec. On zamykał kosztowności, zabezpieczał
Bielski pisze, iż „Zygmunt August na futra na lato, dozorował krawców i kuś
sejm piotrkowski przyjechał, dwór swój nierzy, którzy do domów dawniej szyć
wszystek w szarzę ubrawszy, barwę tę przychodzili, czyścił drogie szaty, przygo
ziemiańską nazywając“. Szarzyzną na towywał i ubierał pana swego w żupan,
zywano szare sukno, szara czek. Ponie kontusz, delję lub szubę, stosownie do po
waż sukno takie z domowej, niefarbowa- ry roku i potrzeby, posiadał sztukę zawią
nej wełny było najtańszem, służyło zatem zywania pasa i składał go starannie po
na ubiór uboższym ziemianom, zwanym zdjęciu, aby nie został uszkodzony. On
stąd szarą szlachtą i szaraczkami. A i stół, wreszcie na wiosnę i w jesieni przewie
przy którym młodsi i ubożsi siadywali trzał ogromne zapasy szat pańskich na
przy końcu, miał jeden starszy a drugi dziedzińcu dworskim. Jeszcze w drugiej
szary koniec. Zygmunt August ubrał połowie XVIII wieku spotykamy szat-
swój dwór szaro, niewątpliwie to samo nych i „panny szatne“ czyli garderobia
mając na myśli, co później Stefan Batory, ne. Z dawnych spisów odzieży i z nota
nosząc u swej magierki proste pióra ko tek domowych widzimy, że Polacy o ile
gucie, a to żeby dać dobry przykład pa w dni powszednie ubierali się najprościej,
nom polskim, którzy lubili naśladować o tyle na uroczystości lubili występować
monarchów w zbytkach. Jeżewski w swo „szatno“, czyli okazale i strojnie, szaty
jej „Ekonomii“ rymowanej (r. 1648) pisze: zaś swoje utrzymywali w największym
porządku, przekazując je nieraz w spad
Przodkowie o szarłat nie dbali,
ku dzieciom i wnukom swoim, jako tern
Wojewodowie w szarzy więc chadzali.
z licznych testamentów i zwykle bardzo
Nie ulega bowiem wątpliwości, że kolor szczegółowych spisów przekonać się mo
szary, t. j. płótna niebielonego i wełny nie- żna. O szatniach i szatnych znajdujemy
farbowanej, był najstarszym kolorem o- wzmianki w „Kazaniach niedzielnych“
dzieży w wiekach zamierzchłych. ks. Balsama, w Wargockiego peregryna-
Szaszor ob. Szyb. cyi Radziwiłła Sierotki, w Łączkowskiego
Szaternik w języku myśliwskim ptasz książce p. n. „Nowe zwierciadło“, w Eko
nik, ubrany w płótno zielone, gałęziami o- nomice Seb. Petrycego, w słownikach Mą-
słoniony, z potrzaskiem na głowie i „wa- czyńskiego, Knapskiego i Lindego, w
bikiem żywym“ albo też „rózgami lepo- Monitorze z czasów Stanisławowskich.
SZCZEBRZUCH. —SZCZERBIEC. 307
i kiedy Władysław Łokietek, łącząc dziel cem tylko nazwany miecz koronacyjny
nice rozbitego państwa, postanowił uko Łokietka. Dopiero na wystawie pary
ronować się w r. 1320, musiał nowe insy skiej r. 1878 ukazał się pod tą nazwą miecz
gnia sporządzić, które odtąd zostały koro- ze zbiorów Bazylewskiego, który nabyty
nacyjnemi przez 5 wieków. Gdy miecz został później do Ermitażu cesarskiego w
Łokietka stał się mieczem koronacyjnym, Petersburgu, gdzie znajduje się obecnie.
Miecz ten, opisany
szczegółowo w Enc.
Słarop. (t. III, str. 35)
przez p. Feliksa Kope
rę, jest dziełem sztuki
z w. XIII, a wszystko
przemawia za tern, że
jest on autentycznym
mieczem koronacyj
nym Łokietka i jego
następców, zaginio
nym wr. 1795 na Wa
welu. O szczerbcu pi
sali: prof. Józef Łep-
kowski, Adam Pług
(Kłosy, r. 1878, t. 28,
str. 23 i 45), Ernest
Świeżawski (Przegląd
Bibl j ograficzno - arche
ologiczny, Warszawa,
r. 1881, str. 97), Kaje
tan Kraszewski i Se
weryn Smolikowski (w
Bibljotece Warszaw
skiej), JanKep. Sadow
ski (w tomie 30 ogól
nego zbioru Rozpraw
Akademii Um., serja
II t. V, z 12 rycinami,
str. 62 — 121), tudzież
Rękojeść Szczerbca ze strony odwrotnej. Osada górna pochwy z obu stron i oddzielnie (Kraków,
osada dolna—podług rysunku Ciampiego. 1892 r.).
Szczodry wieczór.
rzecz prosta, że przez tradycję nazwany Dzień Trzech Króli, jako dzień darów skła
został „szczerbcem“ i przez potomne po danych przez królów Jezusowi, zwano
kolenia uznawany za szczerbiec Chrobre „szczodrym dniem“, a poprzedzający to
go. Kiedy w r. 1795 podczas postoju Pru święto wieczór zwano „szczodrym wieczo
saków na Wawelu zginęły insygnia i klej rem“, w który rozdawano dzieciom, czela
noty koronne, zaginął i mniemany szczer dzi i krewnym upominki i pierogi, zwane
biec Bolesławowski a właściwie szczerb „szczodrakami“. Szczodry wieczór zakoń
SZCZWALNIA.—SZKAPLERZ. 309
śni ludowe. Szklenie używano do piwa a Lecz na dwór pański nietylko klejnoty
Bogate niosą i roztruchan złoty;
w wyjątkowych razach do wina i miodu. Podczas abo szkło różną farbą zdobne,
W zbiorach jeżewskich posiadamy szklani Abo i insze upominki drobne.
cę ze szkła pięknego objętości 3 zwykłych Różne luźne wiadomości o wyrobie i ma
szklanek dzisiejszych. Jest na niej wy lowaniu szkła w Polsce zebrał Juljan Ko
rżnięta niewiasta przestraszona napadem łaczkowski w dziele: „Wiadomości tyczące
mężczyzny z włócznią i dwuch latających się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce“
potworów, jakby szatana i węża, a nad (str. 570 — 587). Aleksander Jelski na
tern wszystkiemnapis:Nikt nie wie mo- pisał nader cenną rozprawę p. t. „Wiado
iey biedy. Kacper Miaskowski w swo mość historyczna o fabryce szkieł i zwier
im zbiorze rytmów z czasów Zygmun ciadeł ozdobnych w Urzeczu radziwiłłow-
ta III mówi o szklanicach kolorowych: skiem na Litwie“ z 37 cynkotypami w
tekście. Rozprawa ta drukowana w VI
Jako rzemieślnik tak szkło postawi tomie „Sprawozdań Komisyi do badania
Zielonym, złotym i szafirowym
historyi sztuki w polsce" (str. 232 — 263)
Pendzlem i kształtem pozornie nowym.
wyszła także w oddzielnej odbitce (Kra
Szkło. W rachunkach Kościeleckiego ków, 1899 r.). Al. Jelski w pracy tej dał
zr.1510 wspomniana jest raz skrzynia szkła pożądany przykład jak powinien być ma-
weneckiego za 20 złotych ówczesnych, terjał archiwalny dawnych fabryk naszych
drugi raz skrzynia „ przezroczyszczów“ wyszukiwany i opracowywany. Szkoda
szklanych, a w niej sztuk 4,690 (zapewne tylko, że prac podobnych posiadamy w na-
szybek małych okrągłych) za złp. 60. szem piśmiennictwie tak mało. Ciekawy
Wspomniana jest także w owych czasach przykład przywożenia wytwornych na
skrzynia, mieszcząca w sobie szybek takich czyń szklanych już w średnich wiekach
10,500. Okna z podobnych szyb w ołów do Polski daje nam dzban wykopany w
oprawnych należą już dzisiaj po kościo dawnem łożysku Sanu pod Przemyślem,
łach do prawdziwych rzadkości, a w sta którego rysunek i opis daliśmy w Enc.
rych dworach zdarzały się jeszcze niekie Star. t. II, str. 91.
dy na początku XIX w. Naczynia stoło Szkody w polach i lasach. Do
we ze szkła kolorowego zaczęły się upo zwolone było w takich razach fantowanie,
wszechniać w XVI w. a w XVII kieliszki, zwane inaczej ciążą a po łac. impignoratio.
szklenice i lampki wyrugowały używane Bydło, zajęte ze szkód w polach lub łą
pierwej pospolicie kubki i puhary srebrne. kach, należało zapędzać do dóbr królew
Wówczas to powstało przysłowie, że do skich lub kasztelańskich a oddawać wła
statni kredens pański powinien się składać ścicielowi za rękojmią. Szkodę oszacowa
z 6 mis i 60 półmisków metalowych, oraz ną przez dwuch szlachty w przytomności
100 flasz i 1000 kieliszków szklanych. woźnego, właściciel bydła obowiązany był
Wówczas to każdemu z biesiadujących za wynagrodzić i oborne zapłacić. Zajmu
częto stawiać szklankę i kieliszek a w miej jący bydło mógł je tylko jeden dzień prze
sce srebrnych roztruchanów pojawiły się trzymać u siebie, a gdyby 3 dni przetrzy
szklane puharki. Pito z nich koleją a ka mał lub za rękojmią wydać nie chciał,
żdy wychyliwszy ocierał brzegi i poda płacił karę. W lasach ścinającemu cudze
wał sąsiadowi, albo za każdą osobą popłó- drzewo za pierwszy raz wolno było za
kiwano je wodą. Kacper Miaskowski w brać siekierę na fant, za drugi raz suknię,
swoim zbiorze Rytmów drukowanym w r. za trzeci woły lub konie ( Vol. leg. I, f. 28,
1622 mówi: 47, 331; II, f. 934, 1220).
312 SZKOŁY POLSKIE ŚREDNIOWIECZNE.
chconego do 3-go pokolenia od szlachcica szlacheckich ( Vol. leg. VIII, f. 183). W po
rodowitego i od uszlachconych ftraeciso jęciach i stosunkach dzisiejszych prawo,
scartabellatu, nazywana jus scartabellatus, karzące szlachcica osiadłego w mieście u-
lubo w praktyce straciła swoje znaczenie tratą szlachectwa za kupczenie i szynkar-
w XVIII w., prawodawczo jednak została stwo, wydaje się wstrętną kastowością,
dopiero zniesioną dekretem cesarza Ale Nigdy jednak dorobkiem rozumu dzisiej
ksandra I z d. 16 (28) października 1817 szego nie można mierzyć pojęć dawnych,
roku. Przyjęcie obcego szlachcica do pre ani oceniać praw, które były naturalnym
rogatyw szlachectwa polskiego, co także wynikiem współczesnego stopnia cywili-
było atrybucją Sejmu, zwało się Indy- zacyi i całego labiryntu owoczesnych ma
/o ło zrozumiałych dla
dzisiejszego ogółu sto
sunków ekonomicz
nych, życiowych, spo
łecznych i politycz
euyJjTMjgJI nych. Mieszczanie byli
stanem kupieckim, po
noszącym liczne cięża
ry miejskie — szlachta
stanem rycerskim, o-
bowiązanym za szero-
kie swoje przywileje
bronić kraju życiem i
mieniem. Szlachcic, o-
siadający w mieście dla
kramarskiego łokcia i
szynkarskiej kwarty,
był w swoim czasie
prostym dezerterem ze
stanu rycerskiego i naj
groźniejszym dla mie
szczan. bo zbrojnym
w przywileje szlachec
Dawny rysunek wyryty na pancerzu z czasów Zygmunta I, przedstawiający
rycerza polskiego herbu Nałęcz, modlącego się pod krzyżem (pancerz znaj kie konkurentem ku
duje się w zbrojowni p. Antoniego Śtrzałeckiego w Warszawie). pieckim. Prawo tedy,
o którem mowa. choć
gonatem. Szlachectwo utrącało się: dziś wydaje się takstraszniezacofanem, by
1) Przez skazanie na wieczną banicję po ło w stosunkach owoczesnych naturalnem
łączoną z infamją czyli utratą czci (beze- prawem ochronnem dla obu stanów. I ci, co
nością), 2) gdy kto, pomimo wydanego w dziś piętnują plamą grzechu narodowego
roku 1633 zakazu, nieszlachcica do herbu wzgardę dla łokcia i kwarty, nie mają o
swego przyjął i 3) gdy szlachcic, osiadł- tern pojęcia, że było to w czasach, w któ
szy w mieście, oddał się kramarstwu i rych stosunki polityczne Rzplitej ze wszyst
szynkarstwu. W r. 1775 zniesiono to o- kimi jej sąsiadami, rozwijającymi się mili
statnie prawo, stanowiąc, że szlachcic, tarnie, wymagały wzrostu potęgi stanu
zajmujący się kupiectwem, nie traci praw rycerskiego w Polsce, a tymczasem sto
SZLACHTA I SZLACHECTWO. 319
Karol Sarjusz Gomoliński, podkomorzy łęczycki, Jenerał Dezydery Chłapowski (1788 f 1870).
którego życiorys pióra Jul. Bartoszewicza znajduje
się w 28-tomowej Kucyki, powsz. Orgelbrandów a
portret w zbiorach jeżewskich. kwoczki. Gospodarstwa szlachty wielko
polskiej słynęły mnogością owiec. Były
po zboże, drzewo na budowę okrętów, po tam jedne dobra, w których hodowano o-
pioły, wosk, skóry, len, konopie i wełnę. wiec 30,000. Gdy wiele wiosek szło przez
Według Opalińskiego, 60,000 wołów, li kilka pokoleń w podział między braci, lub
czne stada nierogacizny, baranów i koni drobny szlachcic,znalazłszy się wśród więk
do różnych krajów wyprowadzano corocz szej własności, był zmuszony „habendę“
nie; po płody nasze od 200 do 300 okrę swoją silniejszemu sprzedać, wielu takich
tów zawijało jednocześnie do Gdańska. rzucało się do handlu po miastach i zamie
Do pracy około roli szlachta znajdowała niwszy przyłbice na szalki i kwarty a mie
silną podnietę, będąc wolną od ceł za wy cze na łokcie, stworzyło groźną konkuren
prowadzane produkty gospodarcze. Więc cję mieszczaństwu. Wykrzykuje też poe
oto—jak mówi Smoleński—wbrew teore ta z boleścią (Jan Kochanowski w poema
tycznym poglądom, że jak grzeszne ku- cie „Satyr albo dziki mąż“), że niemasz
320 SZLACHTA I SZLACHECTWO .
już w Polsce jeno rataje a kupcy, że naj przeto kiedy nieprzyjaciel wtargnie do
większe misterstwo, kto z wołami do Brze kraju, nie ma się kędy zawrzeć z żoną i
gu (śląskiego), a z żytem wie drogę do dziećmi i nie ma czem się odstrzelać. Nic
Gdańska, że rotmistrz z toczoną maczugą ich nie obchodzi, powiada Bielski, że Smo
fuka na chłopy u pługa, mieniąc, iż gospo leńsk wzięto, że Śląsko odpadło oddawnar
darstwo Polskę zbogaci. Skarży się Sta- że Ruś plądrują Tatarzy! Wolą do Gdań
rowolski, że wszystka zabawa szlachecka ska szafować, kopać lasy zarosłe, naby
jest teraz około roli i gospodarstwa u jed wać wsie stare. W interesie przeto obro-
nych, około handlu u drugich. Typy szlachty litewskiej.
Wszyscy prawie, co zamożniejsi,
kupczą wołami, końmi, winem,
miodem, gorzałkami,pieprzem, śle
dziami, rybami, wieprzami, słoda
mi, zbożem wszelakiem, rozdając
je w miasteczkach i na wsiach
poddanym swoim i piwa ze dwo
ru i gorzałki na szynk dawając.
Cokolwiek jeno poddany ma w
Typy szlachty polskiej.
Józef Supiński, znakomity ekonomi- Jan Antoni Chrapowicki, zasłużony poseł, wojewoda witebsk.
sta (1804 f 1893). zm. 1683 (z portretu w zbiorach p. W. Fiedorowicza w Witebsku!)
konstytucja z r. 1633, pozbawiająca przy powstał nie z soli ani z roli, ale z tego, co
wileju szlachectwa tych, którzy, „usiadł go boli. Czarniecki miał tu na myśli pa
szy w mieście, handlami się bawiąc i szyn nów polskich, którzy na dzierżawie ko
kami miejskimi, magistratus miejskie od- palń wielickich i wielkim handlu solą do
prawują“. Pomimo tej groźnej konsty- rabiali się potężnych fortun, jak np. Lubo-
tucyi szlachta nie musiała ostygnąć w po- mirscy i inni, lub kolonizując stepy na
chopie do handlu, skoro uchwała sejmo Rusi, wytwarzali sobie dobra książęce.
wa z r. 1677, wznawiając to prawo, wyra- Na Podlasiu Wiktor Kuczyński, przez
ciąg panowania Augusta II Sasa, z jedno-
Typy szlachty litewskiej. folwarkowego dziedzica Kuczyna Wiel-
Typy szlachty litewskiej.
Józef Kimbar. poseł opieki na sejm grodzieński ro Jan Karłowicz, uczony językoznawca (1836 f 1903).
ku 1793.
kiego, drogą obrotów pieniężnych i han
ża się: „Wiele szlachty noviter kreowanej, dlu zbożem i dębiną do Gdańska, doszedł
nietylko we Lwowie, ale i po innych mia do fortuny magnackiej i już jako kaszte
stach, monopole, szynki, handle i opificia lan podlaski postawił sobie pałac w Kor
■mechanica traktując...“ i t. d. Uchwała czewie. Na końcu XVII w. spotkało Pol
zresztą nie robiła wcale zamachu na tych, skę jedno z największych nieszczęść w jej
którzy porzucali rzemiosło rycerskie dla dziejach. Kto świadom jest jak zgubnie
prac ekonomicznych, nie pozbywając się oddziaływa zawsze na każdy naród zły
ziemi i nie poniżając do kramu ani szyn przykład idący z wyżyn tronu po stop
ku w mieście. Co najwyżej mógł takim niach drabiny społecznej do zamków i pa
powiedzieć szlachcic zakuty w zbroję ca łaców możnowładztwa, a z tych do dwo
łe życie a największy bohater swego cza rów i dworków szlachty, ten zrozumie od
su w Europie i nieraz ciężko ranny, że: razu, że mowa tutaj o wstąpieniu na tron
Fncyklopcdja staropolska, t. IV. 21
322 SZLACHTA I SZLACHECTWO.
polski Augusta II Sasa. Od czterech wie bez przerwy przez 6 godzin, do późna w
ków nie było takiej zgnilizny na dworze noc. Grumbkow-Biberius, choć wypró
zacnych królów polskich z krwi Piastów bowany na pijatykach z Fryderykiem-
i Jagiellonów, jaką przyniósł z sobą pierw Wilhelmem w „Tabagii“ berlińskiej, prze
szy monarcha narodowości niemieckiej, cie z trudem dotrzymywał mocnej głowie
człowiek oddany do szpiku kości opilstwu Mocnego Sasa na tej improwizowanej bie
i rozwiązłości a przytem noszący się przez siadzie w zajeździe krośnieńskim: jednak
całe swoje panowanie z tajemniczym pla koniecznie chciał zostać trzeźwym i rato
nem podziału Kzplitej pomiędzy państwa wał się, jak mógł, nalewając sobie zręcznie
sąsiednie, co nazywał wielkiem dziełem wody, zamiast wina, do szklanicy. August
spił się zupełnie. Nazajutrz zrana król
był w stanie opłakanym. Przyjął Grumb-
kowa półnagi, obrzmiały, stękający, skrzy
wiony, bez śladu werwy wczorajszej, z wi
docznym niepokojem, iż zanadto się wy
gadał. „Nie rób z tych rzeczy hałasu —
mówił żałosnym głosem do Prusaka na po
żegnanie — bo Polacy gotowi jeszcze
skręcić mi kark, słyszysz! “ Na tern się
rozstali. Grumbkow pobiegł z powrotem
do Berlina z dowcipną, nielitościwą rela
cją. August ze swoim orszakiem udał się
w dalszą drogę do Warszawy. Ale ta o-
statnia orgja krośnieńska dobiła starego
i schorowanego króla. Dojechał do War
szawy w takim stanie, że nie mógł osobi
ście otworzyć sejmu. Sejm został otwar
ty wobec pustego tronu“. W nocy z 31
stycznia na 1 lutego (1733) r.) zaczęła się
agonja. O drugiej nad ranem przyjął o-
statnie Sakramenty. Wtedy zawołał dono
Typy szlachty podolskiej (z fotograf, p. Greima). śnym głosem: Boże! zmiłuj się nade mną!
Całe moje życie było jednym nieprzerwa
„grand dessein“. Oto skreślony piórem zna nym grzechem: „mein ganzes Leben war
komitego dziejopisarza (Szymona Aske- eine unaufhoerliche Sünde!* W drugiej
nazego w jego pracy: „Dwa stulecia XVIII połowie XVIII w. panowie polscy dla po-
i XIX“) wierny obrazek chwili, gdy Au dźwignięcia upadłych miast swoich budu
gust, jadąc z Di ezna do Warszawy na sejm, ją wszędzie z energją na ich rynkach ba
zjechał się w Krośnie z zażądanym przez zary lub ratusze z mnóstwem kramnic, u-
siebie do narady ministrem berlińskim siłują zakładać rozmaite fabryki. Chry-
Grumbkowem. „Król zasiadł do stołu i za zanty Opacki, ostatni kasztelan wiski w
czął pić. Kazał podać szampana i mapę Łomżyńskiem, zwiększa znacznie swoją
Polski. Poglądowo rozwijał i tłómaczył fortunę przez handel zboża spławianego
Prusakowi swoje „wielkie dzieło", zakre do Elbląga i Gdańska (Tygod. 111. r. 1875,
ślał linje podziałowe, wyznaczał marszru Jfü 370). Jak podskarbi Antoni Tyzen-
ty wojsk zaborczych i gęsto popijał. Pili hauz na Litwie, tak Jezierski, kasztelan
SZLACHTA I SZLACHECTWO. 323
Typy szlachty podolskiej (z fotogr. p. Greima). Typy szlachty podolskiej (z fotogr. p. Greima).
Pogoń, mój gończe, owych niewstydliwych, czyni ze mnie szlachcica, bo któż nie ba
Którzy szlachectwo od nauk poczciwych
czy, iż żaden nie jest tąż osobą, którą był
Dzielą jak głupcy; ty słusznym dowodem
Stłum fałsz z ich smrodem. przodek? Gdy się częstokroć rodzą sy
Boć to ma szlachcic mieć rzemiosło dwoje: nowie źli z ojców dobrych a złych dobrzy
Albo ksiąg patrzyć, albo mężnej zbroje — mnożą. Skoro cnota przyrodzonem roz
Jednym ojczyzny ratować w pokoju mnażaniem do potomków przechodzić nie
A drugim w boju.
może, nie jest więc słusznem, aby się szlach
Bo Bóg sam zesłał skarb nauki z nieba,
cic rodził z szlachcica. Nie więcej także
By szlachcic wiedział, czego mu potrzeba,
Aby z rozumem szedł w drogę żywota, pomoże zacność rodu i starożytność do
Szedł tam, gdzie cnota. mu, jeśli do tego nie przyłożysz cnoty i
Tak umysł ludzki Bóg raczył ozdobić, zacnych uczynków, jak ślepemu światło
Iż przez swój rozum, co chce, może zrobić, słoneczne, głuchemu dźwięk wdzięczny
Wodzem go ciała naznaczył i stróżem, lub pług żeglującemu po morzu. „Tedyć
By nie był zwierzem.
głupia to rzecz chlubić się tern, żeś miał
By wiedział człowiek nieba rozłożenie
ojca dobrego, gdyś sam zły, a sprosnością
I miał we wszystkiem złego przestrzeżenie:
Skąd łyskawice, skąd planet bieguny swoją szpecisz rodzaju piękność“. Czem-
Grzmoty, pioruny. że jest według Modrzewskiego szlachec
Skąd są obłoki, deszcz, mgła i zamiecie, two: „Cóż wżdy innego jest? —sam pyta i
Skąd rzek posiłek, gdzie morza na świecie; odpowiada:—los rodzenia a ludzkie mnie
I człek tejemnic natury dochodzi, manie?“ Zacność rodu, piękna uroda,
Skąd się co rodzi?
wspaniała postawa i herby są to — głosi
Przeto masz umysł ćwiczyć naukami,
Eej — jagody na głogu, które choć pięk
Byś mógł szlachcica uszlachcić cnotami,
Które się rodzą z ćwiczenia mądrego, nie czerwienią, żadnego niemasz w nich
Broniąc od złego. smaku. Za Batorego, pojęcie szlachectwa,
Okrom nauki niemasz nic trwałego, jako instytucyi do obrony Rzplitej prze
Wszystko przyjść musi do końca swojego; znaczonej, ciągle się uwydatnia. Gdy w
Ciała mrą na czas, lecz nauka wiecznie
swych wielkich wyprawach król spotyka
Słynie bezpiecznie.
plebejuszów, odznaczających się męstwem,
Bo chceszli wiedzieć przodków swych dzielności,
Czcij historyje, siadszy w osobności,
on i Jan Zamojski nadają im swe własne
Bez której człowiek jak mdłe dziecię bywa lub nowe herby. Cechą wybitną szlachec
Co w nieckach pływa. twa jest posługa ogółowi; król w instruk-
Które ni sobie radzić ni drugiemu cyi na sejmik korczyński mówi: „kto nie
Nie może, nie wie, co przywieść ku czemu. poświęca się i nie gotów gardła dać —
Bez wiadomości dziejów, człek jako widziemy szlachcicem nie jest“.— „Jeśliby kto insze
Jak kamień niemy.
go rozumienia się znajdował, ten może
Lepsze głowy — powiada Smoleński —■ się szlachcicem zwać, mógł się z rodziców
podniosły protest przeciwko dziedziczne- szlacheckich narodzić, szlachcicem nie
nemu szlachectwu i w miejsce krwi zac jest“. W przywilejach, na szlachectwo
nej, starej i czystej, jako podwalinę praw wydawanych za Batorego, to pojęcie ofia
obywatelskich wskazywały osobistą za ry i służby rozciąga się tak dalece, iż geo
sługę. Jędrzej Frycz Modrzewski góru metrowie, rysownicy, drukarze, puszka-
je głębokością swych pojęć, argumentu rze i t. p. otrzymują szlachectwo za pocz
jąc: Prawdziwe szlachectwo nie na zac ciwe służby dla kraju. Słusznie więc dziś
ności przodków albo na starożytności her jeszcze wymagamy służb ogółowi od tych,
bów ma leżeć, lecz na godności i cnotli którzy do przywilejów szlacheckich i spad-
wych postępkach. Wielkość przodków nie kobierstwa sławy przodków roszczą prawa.
326 SZLACHTA I SZLACHECTWO.
kach XVI i XVII było zadziwiające i ni- Chełpić się ze szlachectwa lub gardzić ty
czem nie ustępujące a raczej większe niż mi, którzy szlachtą się nie urodzili, a oso
u szlachty; twierdzi również, że ucisk po bliwie wyrzucać im to na oczy, ostatnią
spólstwa miejskiego przez panów rajców jest podłością“. Zapewne że tak rozum
sroższy był, niż poddanych szlacheckich. nych ludzi wśród ówczesnej arystokracyi
A więc i pieniactwo i ucisk ludu nie były polskiej, jak książę jenerał ziem podoi-
wcale wyłączną cechą szlachty
polskiej, ale cechą wieku, w któ
rym każdy, kto miał siłę, wyzy
skiwał słabszego i nie były wcale
cechą narodu naszego, ale całej
ludzkości, której naród ten był
tylko jednem ogniwem. I dlatego
to dzisiejsza nauka dziejów posta
wiła niewzruszoną zasadę, że w
sądach o przeszłości jedyną mia
rą sprawiedliwą jest miara porów
nawcza. Zasada ta daje ciekawe,
a w wielu wypadkach korzystne
dla nas rezultaty, jak np. porów
nanie dawnych sejmów szlachec
kich z warcholstwem parlamen
tów dzisiejszych. Nicość dogma
tu o dziedziczności szlachectwa,
wykazana całkowicie w XVI wie
ku przez Frycza Modrzewskiego
a połowicznie przez Orzechow
skiego, Stryjkowskiego, Staro-
wolskiego i wielu innych, stała się
dopiero we dwa wieki później ha
słem filozofii zachodniej: że ludzie
rodzą się wolnymi i mają równe
sobie prawa a naród najwyższym
jest panem. Książę Adam Czar
toryski, jenerał ziem podolskich, Odwrotnazmniejszeniu
strona karty tytułowej herbarza Wac. Potockiego (w
przestrzeniowem do y4 części).
zostawszy za Stanisława Augu
sta szefem korpusu kadetów w Warszawie skich nie było wielu, lecz byli i zaszczyt
napisał dla nich „Katechizm moralny“, w swemu narodowi przynieśli. Ale znala
którym na zapytanie: „Czy dosyć jest być zła się i cała drużyna szlachty, która przy
szlachetnie urodzonym?“ — odpowiada, że niosła zaszczyt większy. Nie było bowiem
„szlachectwo bez cnót i przymiotów usta- jeszcze przykładu w dziejach Europy, by
wnym jest zarzutem. Jako człowiek poczci kiedykolwiek stan uprzywilejowany, rzą
wy, mężny, dobroczynny, litościwy, naj wię dzący, nie zmuszony do tego ani przez inne
kszego wart szacunku, tak najpodlejszem stany, ani siłą, wyrzekł się dobrowolnie
jest stworzeniem szlachcic niepoczciwy, swych przywilejów, jak to uczyniła szlach
dumny, przewrotny, okrutny, nielitościwy. ta polska na sejmie wielkim w r. 1791.
328 SZLACHTA I SZLACHECTWO.
Europie, a za przykład w tym względzie, wadzeniu hordy lub czambułu przez „dzi
podług prelegenta, służył parlament an kie pola“ do okolic zaludnionych, jako ce
gielski. Rozpasanie obyczajów nie mniej lu każdej wyprawy, dzieliły się na ubocz
sze grasowało w całej Europie, jak w Pol ne zagony, okrywające siecią kraj cały
sce. Po pierwszym rozbiorze kraju zaszła lub upatrzone jego części. Dopiero na
wielka zmiana w usposobieniu szlachty. tych ubocznych szlakach odbywały się ło
Poznaje ona swe strony ujemne i dąży do wy na zaskoczonych znienacka mieszkań
faktycznej poprawy, a dzięki pracom Ka ców i ich dobro. Ponieważ szlaki więk
linki, Korzona i Pawińskiego można są sze odpowiadały wododziałom większych
dzić i wyrokować o społeczeństwie szla- rzek Ukrainy, było więc ich tyle, ile sa
checko-polskiem, opierając się na dowo mych wododziałów, a mianowicie 3-y:
dach niezbitych. Prof. Kariejew, stając Szlak czarny między dopływami Dnie
na gruncie objektywnym, ujemne nawet pru i Bohu; Kuczmański między Bo
strony społeczności polskiej, podnoszone hem i Dniestrem i Murawski między
przez satyryków polskich, zestawia z ana Dnieprem i Donem. Był jeszcze czwar
logicznymi objawami życia szlachty euro ty szlak W oło ski na południe od Dnie
pejskiej. (Dodatek Literacki do „Kraju“ stru, który z Budziaku czyli nadmorskiej
.As 16, r. 1888). W zakończeniu niniejsze Bessarabii prowadził na Ruś Czerwoną,
go artykułu podajemy podobizny (zmniej ale ten Ukrainy nie dotykał. Trzy pierw
szone przestrzeniowo do czwartej części) sze miały za główny punkt wyjścia Pere-
dwuch pierwszych stronie dzieła podcza kop, od którego rozchodziły się w różne
szego krakowskiego Wacława Potockiego strony. Szlak Czarny, potatarsku Dżor-
p. t. „Poczet herbów" (Kraków, 1696 r.). na isluch, rozpoczynał się właściwie do
Jest to ogromny herbarz rymowany, ma piero w Czarnym lesie, od którego i na
łej wprawdzie wartości historycznej i źró zwę swoją nosił, w uroczysku na wierz-
dłowej, ale najciekawszy ze wszystkich chowiskach rzeki Ingułu, gdzie Tatarowie
pod względem literackim. „zapadali koszem", dopóki się wszyscy nie
Szlaki napadów tatarskich. Tatarzy zebrali. Szlak Kuczmański, rozdzieliw
mieli prawie stałe swoje szlaki, którymi szy się ze szlakiem Czarnym u Martwych
od „pól dzikich" czyli stepów, od ujść wód, przechodził na prawą stronę Bohu
Dniepru i Dniestru, zapuszczali swe zago przez bród i zwróciwszy się wododziałem
ny wgłąb Ukrainy i Polski. Szlak ta Bohu i Dniestru aż ku granicy podolskiej,
tarski — mówi Al. Jabłonowski — nie był gdzie na wododziale z Rowem znajdowa
drogą ani gościńcem kupieckim, ale nosił ło się uroczysko Kuczman, biegł już Po
wyłączny charakter. Wszystkim wiado dolem ku Lwowu, omijając Bar i Czarny
my był rzadko widomym. Znanym był Ostrów. Szlak Murawski od Perekopu
jego ogólny kierunek wymijający prze biegł między dorzeczami Dniepru i Donu
prawy przez większe rzeki, wiodący za wzdłuż wschodniej granicy Ukrainy za-
tem wododziałami, ale nie były znane ni dnieprskiej do Tuły i Moskwy. (Ob. Al.
gdy poszczególne jego zwroty. Szerokość Jabłonowskiego w „Źródłach dziejowych"
szlaku odpowiadała sile czambułu. Pospo „Ukrainę“ i Z. Glogera „G-eografję histo
licie rozciągał się on wszerz „na dwoje ryczną ziem dawnej Polski“, Kraków,
strzelanie z luka“, ale nieraz gdy szła ca 1900, str. 257). Szlaki napadów tatar
ła horda, potrzebująca trawy dla koni, to skich oznaczone są, lubo niedokładnie, na
i na mil parę. W pustyni orjentowano mapie z r. 1684, p. t. Corso del Danubio da
się mogiłami. Szlaki główne, po dopro Belgrado fino al Marnero i t. d.
330 SZLEMIE. —SZLIFA.
wie broni czyli korpusowi nie nosili wcale śmy wśród but wiejących papierów po Ja
gwiazdek. Pułkownicy nosili naramien mie Kłem. Branickim, hetm. wielk. koron.,
niki gładkie z frendzlą; podpułkownicy zmarłym r. 1771.
takież z paskiem karmazynowym, wzdłuż Szlompra - suknia niewieścia za czasów
idącym; majorowie z dwoma wzdłuż idą Saskich.
cymi równolegle paskami; kapitani nosili Szłap — duży krok koński; stąd szłapa-
szlify gładkie bez buljonów, porucznicy kiem, człapakiem zwano stępaka, idącego
takież, lecz z jednym paskiem karmazy dość prędko dużym krokiem. Haur w
nowym, wzdłuż idącym; podporucznicy z XVII wieku powiada: „lekkim zrywaniem
takimiż dwoma paskami. Rozkazem dn. możesz konia do szłapi, do pląsania, do
3 lutego 1827 zmieniono te oznaki jak na hasania aplikować“. I człowieka piechu
stępuje: podporucznicy dwie gwiazdki, ra, piechotnika zwano człapakiem.
porucznicy trzy i kapitanowie 2-ej klasy Szłom, hełm — wyraz średniowieczny,
w artyleryi i w korpusie inżynierów cztery będący spolszczeniem gockiego hilmś, wy
gwiazdki; kapitanowie żadnych, majoro szedł z użycia pod koniec XV w.
wie dwie gwiazdki, podpułkownicy trzy, Szłyk (z tureck. baszłyk) — czapka fu
pułkownicy żadnej. B. Gemb. — Grdy w ro trzana w rodzaju kaptura. Stryjkowski
ku 1776 uchwaliła sobie szlachta mundu powiada, iż „stary Litwin zwierzęcy łeb
ry wojewódzkie, zaczęto do kontuszów obłupił i wdział miasto szłyka“, a „pano
jako do sukni rycerskiej przydawać boga wie litewscy (jak w on czas strój był 1325
te złote lub srebrne szlify, albo jedno ra roku) w niedźwiedzie kożuchy i wilcze
mię przynajmniej zdobiące. Uznano to za szłyki z sajdakami świetno przyjechali do
przeciwne przepisom o umundurowaniu Krakowa11. Mężczyźni w Polsce nosili
oficerów wojska stałego i z tego powodu szłyki marmurkowe i lisie, niewiasty po
noszenie szlif u kontuszów wojewódzkich pie liczę i sobole, a lud prosty — słomiane.
zostało w r. 1780 wzbronione. Podajemy Szmuklerz, inaczej pasamonik. W Vol.
tu przy tej sposobności rysunek szlif woj leg. znajdujemy wymienionych obok sie
skowych majora i kapitana, jaki znaleźli- bie: szmuklerzy, pasamoników i haftarzy.
Szmuklerstwo po niemiec. die Pasauienti-
rerey.
Sznur mierniczy, pierwotnie długi 3
laski czyli 6 prętów a 45 łokci, później za
wierał 10 prętów, 100 pręcików, 1000 ła
wek a łokci 75 czyli 1800 cali polskich.
Sznurem w mowie łowieckiej zwano ślad
zwierza drapieżnego, w prostym kierun
ku idący. Ogary za nim tropiące „gonią
sznurem“.
Sznurówka, dziś zwana gorsetem. Ł.
Gołębiowski powiada, że był to „kaftanik
kobiet do sznurowania, rogami i żelazka
mi przekładany, którym męczono je od
dzieciństwa, co zdrowiu nader było szko
dliwe“.
Szołdra, z niemiec. Schulter — szynka
Szlifa majora, (w. XVIII) Szlifa kapitana. wieprzowa. J. Kochanowski pisze:
332 SZOPA. —SZOPKA.
nej do dnia świątecznego, w której jednak strofki, z każdego wyrazu. Dzisiaj zmie
czasem pogański Olimp mieszał się z Na niły się rzeczy: tych kompozytorów szop
zaretem i Betleemem, bo na wstępie trzeba kowych nie stało już, nie wiedzieć gdzie
było wypalić pochwałę gospodarza, wiel się podzieli, dość że przepadli jak kamień
kich jego koligacyi i splendoru domu ca w wodę. Jeszcze tam po wsiach zachowu
łego; a jakże tu się obejść bez muz i Apol ją się w części dawne tradycje, ale w mia
la, a nawet piorunogrzmotnego Jowisza? stach szopka zupełnie inny przybrała po
Potem, delikatnem przejściem, występo zór. Szczególniej w Warszawie ani już po
wała mocja szopkowa i przy odgłosie hu znasz dawnego widowiska. Obnosiciele
cznych kolęd zaczynało się widowisko. szopki porobili sobie jakieś teatrzyki z kur
Żacy sami grali w niem role, a szło to ja tynami, ze zmianą dekoracyii maszynerją.
koś składnie i dobrze, nie brak im bowiem Czasem nawet muzykę wodzą z sobą, bez
było wprawy; wszak tyle razy jedno i to której obywało się dawniej. Po prześpie-
samo zmuszeni byli powtarzać. Więc po waniu jednej albo dwu kolęd, które jesz
skończonem wszystkiem znalazł się i mio cze dawnym idą trybem, podnosi się kur
dek, i orzechy, i jabłka i mięsiwa co nie tyna, i ukazują się oczom widzów sceny,
bądź a i do kalety napływało trochę gro parodjowane wprost z teatru Rozmaitości,
szy, i żacy wychodzili w dalszą podróż, albo wzięte z pierwszej lepszej książki,
wspomożeni, posileni i weseli. W dziedzic która wpadła w ręce właścicielom szopki.
twie po żakach wzięli szopkę chłopcy uli Jakiś zbójca z panną, która go się prosi
czni, którzy nawet po części i nazwanie ża o życie, jakieś wesele krakowskie i biedny
ków po tamtych zabrali w puściźnie. Rzad rybak z dobrze znanemi śpiewkami, które
ko jednak występowali oni sami z perorą niegdyś po całej Warszawie obiegały, i dru
i rolą, a pokazywali tylko jasełka z lalka ciarz, który śpiewa piosnkę wyjętą z No-
mi. Wszakże i tu była czasem na placu worocznika pani K**, i Bóg wie nie co
oracja, ale innego już zupełnie kształtu jeszcze. A za każdą nową sceną kurtyna
i treści, niebardzo ozdobna, ani nawet sen zapada i dzwonek donosi o zmianie deko-
sowna; chętnie jednak przyjmowano w dom racyi. Tylko niema dawnych śpiewek i
tych gości, którzy zwłaszcza u dziatwy owych wszystkich narodów, począwszy od
wielkie mieli łaski. Bo co też to oni nie pasterzy ze swoją trzodą, aż do kusego
umieli kolęd i śpiewek różnych, których Węgra z olejkami i sławną pomadą, któ
teraz ani części nikt nie pamięta! Zebrane rzy przychodzili się pokłonić Panu Jezu
były wprawdzie owe kolędy w starem wy sowi. Król Herod pozostał także, ale przy
daniu kantyczek, ale większa część śpie wdział na siebie strój z króla czerwiennego
wek szopkowych zaginęła już z kretesem. kopjowany. Jego marszałek dworu wystę
Przekręcali je chłopcy jak umieli, zmienia puje ze złotym puklerzem i dzidą; śmierć
jąc często i stosując do okoliczności, zaw wprawdzie przychodzi po staremu ścinać
sze jednak szło to składnie, mieli bowiem głowę, ale za to djabeł nie wyłazi, jak da
swoich poetów, którzy im czasem całe sce wniej, z pod ziemi, ale spuszcza się z sufi
ny komponowali i układali. Czasem na tu, by porwać swoją ofiarę, i unosi Hero
wet obyło się bez szopki, a wprost tylko da w powietrze, przyczem kurtyna zapada.
była papierowa gwiazda obracająca się, ze Jeden tylko obraz pozostał z dawnej prze
światłem w środku, ale śpiewki starczyły szłości, chociaż i tak uległ już zmianie nie
za lalki i wszelkie inne szopkowe ozdoby, jakiej. Dawniej wychodził dziad z torbą,
i było co słuchać, choćby przez godzinę prosty dziad, podobny do tych, którzy nie
całą. Buch ludowy wiał tam z każdej gdyś siadali przy kościołach. Dziad ten
334 SZOPKA.
Dzieciątko się narodziło, to na szczęście swojemi nogami“; więc się nie lękał nicze
dla wszech stworzeń, na poprawę dla zło go, krom owego Dziecięcia, co to miało się
śliwych, więc i twoja żona opamięta się, na lichem sianie w żłobie narodzić. Ale
udobrucha i sfolguje tobie. Historja o Mał- miał on jednak sposób i na to:—„Wołać
gorzatce, co całe swoje życie przetańczyła tu mi marszałka!“ Przychodzi marsza
z hułanami, to już wymysł nowszych cza łek.— „Niech mi będzie wszystko wysieka
sów; takich Małgorzatek nie było niegdyś ne, wyrąbane, żadnego pardonu nie da
tutaj, dopiero kiedy niebo zachmurzyło wać“. I w jednem mgnieniu oka spełnio
się trochę, zaczęły one hurtem wyrastać, ny rozkaz. Ale Herodowi coś źle na sercu,
jak pieczarki po niepogodzie. A oto znów nieborak przeczuwa biedę swoją. Więc mu
chłopki wstają i s warzą się, zaraz powsta się na łzy zbiera, a tymczasem słyszy
wszy; pewnikiem kije i pięście będą nie śpiew:
długo w robocie; zwykle polska natura, Dziś dzień, Herodzie, dziś dzień, bogaczu,
trudno zgodzić się na jedno, choćby w naj Dziś dzień wesela, ale nie płaczu.
Jak słońce świeci w srebrzystem kole,
uroczystszej chwili. Ale jak się pobili, tak Tak ty zlicz swoje troski i bóle.
się i godzą zaraz, bo to dobre i uczciwe
Tak, zaprawdę, istny to wesela dzień;
serca; więc się całują, i płaczą, i przepra
ale nie tobie radować się, Herodzie. Otpa-
szają wzajem. Będzie wielka hulanka.
trzaj, przychodzi do ciebie śmierć, owa
Zabił Maciuś wieprzka, a my o tern wiemy; imość jasnokoścista. Napróżno będziesz jej
Hie pójdziemy nigdzie, aż kiełbaskę zjemy.
Kiełbaska na rożnie, śpiewajmy pobożnie:
ofiarował i skarby twoje, i władzę, nawet
Hej kolęda, kolęda! złotą koronę i djamentowe berło, ona tyl
ko głowy twojej pożąda. I padł Herod,
Będą więc pożywali dar Boży, alei pie
ów mocarz sławny, co to rozkazywał
śni pobożne będą śpiewali przytem; bo to
wszystkim ludom świata, a djabeł przy
nie sztuka zjeść, trzebaż za to dobro i Pa
chodzi po jego duszę, jako po swoją wła
nu Bogu podziękować. Ale cóż tam ludzie,
sność, oszczędzając marszałka, bo ten nic
nie dziwić się ludziom, co mają rozum, ale
nie winien, wszak on tylko rozkazy wy
tutaj i nieme bydlęta przeczuwają jakieś
pełniał. A kiedy djabeł ów „zrodzony z oj
wielkie szczęście dla siebie. Otnaprzykład
ca kruka, z matki wrony “ zabrał już tę
uczy nas o tern króciuclina piosnka o kozie:
czarną herodową duszę i ulokował ją na
Tańcujże, kozo, tańcuj, niebogo, dobre w piekle, wraca znów na scenę, i
A da ci nasz pan półtora złotego,
A da ci nasz pan czerwony złoty,
śmieje się, i tańczy, i hula po swojemu.
I będziesz miała, kozo, na bóty. A czy wieta, ludzie, czego ja się śmieję?
Bo mi się na świecie teraz dobrze dzieje.
I słusznie, wszak to zima, śnieg wszę
Zapewne, coć za krzywda djabłu? Al-
dzie zaległ pola, więc nawet i biednej ko
boż to mało teraz ludzi, którzy mu się za
zie nogi muszą marznąć. Nie skończyli
byśmy, gdybyśmy chcieli tu z kolei prze przedali i służbę mu pokorną czynią? Przyj
dzie jednak i na niego kres, i zgadnijcie
chodzić wszystkie fazy jasełkowe. Więc
kto go zwalczy i odeśle napo wrót do pie
lepiej odrazu przystąpmy do króla Heroda,
bo to uwieńczenie dramatu, to jego sens kła? Oto po prostu baba. Więc się skoń
czyło wszystko, i tylko wychodzi dziad
moralny. Król Herod to nasza danse ma
cabre, znany taniec śmierci średniowiecz chudzina.
Stary dziadek brodą chwieje,
nej, zawsze jeden i tenże sam wynik, hi Bo mu zimno przy kościele,
storja dobrze znana. Nie lada to był mo Żeby państwo dobrzy byli,
carz, „miał on cały świat z gwiazdami pod W kościele piec postawili.
336 SZORB A.—SZPALERY.
przez szturmujących do murów twierdzy, wiat jakąś niezwykłą szubą, skoro został
ukuty z tak grubej blachy, żeby me mógł przezwany „szubą“, a przezwisko to stało
być przebity ani zmiażdżony rzuconym się przydomkiem potomków i jego wsi dzie
z góry kamieniem. Szturmakiem nazywano dzicznej (niedawno jeszcze do nich należą
także strzelbę przy wylocie rozszerzoną. cej) podzieńdzisiejszy. Szuba,zastosowana
W „Monitorze“ z r. 17G9 czytamy: „Para do konnej jazdy, przeszła na delję (z turec.
pistoletów, szturmak, obuch i burka na telej\ ob. Eiic. Siar. 1.1, str. 312). Niewia
ścianie wisiała“. W dawnej artyleryi pol sty nosiły futrzane szubki, półszubki i jup-
skiej szturmakiem nazywano także petar ki. Katarzyna z Lipowca Dydyńska w te
dę czyli puszkę nabitą prochem do wysa stamencie z r. 1653 zapisała Annie Sie-
dzania bram i murów fortecznych. mieńskiej „szubkę czarną gronostajami
Szturnichab—rodzaj hełmu przywdzie podszytą“. Stryjkowski mówi o królu „w
wanego niekiedy przez rycerzy jadących hatłasowej szubce podbitej rysiami“. Sta-
w kondukcie pogrzebowym królewskim. rowolski wspomina o „szubeczkach popie-
Szuba. Muchliński powiada, że po tu- liczych“. Możni sprawiali dziatkom „szube-
recku dżuppa jest nazwą sukni krótkiej, czki adamaszkowe“. W sielance Gawiń
podbitej futrem z rękawami krótkimi, no skiego słyszymy:
szonej pod wielką szubą albo płaszczem. Na wsi człowiek strojów nie zażywa,
Już od czasu wojen krzyżowych zaczęły Oprócz co się gicrmakiem i szubą okrywa.
się upowszechniać na Zachodzie Europy Szubienica (z niem. schieben — szybo
różne wschodnie nazwy przynoszonych ze wać, bujać)—dwa słupy pionowe z trzecim
Wschodu drogą zdobyczy lub handlu ubio poziomym na wierzchu, który zwał się
rów, tkanin i uzbrojeń. Stąd też z tureckie sziemię (od szłom, hełm). Same nazwy
go dżuppa powstało włoskie giuppa, franc. niemieckie mówią o źródle pochodzenia,
jupe, polskie: szuba, szubka i jupka. No które było wspólne ze wszystkimi przyrzą
szone przez Polaków w zimie odwieczne dami torturowymi w średniowiecznych
kożuchy baranie, lisie, niedźwiedzie, wil miastach niemieckich i zachodniej Euro
cze, rysie i sobole, zwane lisiurami, niedź- pie wydoskonalonymi. Słowianie wieszali
wiedniami, wilczurami i t. d., nie pokry złoczyńców wprost na gałęzi, stąd stare
wano pierwotnie niczem lub szarem su polskie wyrażenia: „na gałąź, wart gałęzi“,
knem domowej roboty z wełny owiec pol a dopiero prawa niemieckie miejskie wpro
skich, bo o tej barwie jako tradycyjnej wadziły budowanie szubienic na urząd,
z przeszłości wspominają nieraz pisarze takich, o jakich Pasek pisze w swych pa
polscy XVI w. Dopiero gdy możni zaczęli miętnikach: „bo cię nie minie drewno, kto-
na wzór szub tureckich pokrywać swoje reć pan krakowski (kasztelan krakowski)
futra wzorzystym adamaszkiem, atłasem, funduje, albo raczej grecka litera 11.“ Ry-
aksamitem, szkarłatem i t. d., przerobiono siński zapisał stare przysłowie: „Nie miło
i turecką nazwę diuppy dla tych futer na złodziejowi na szubienicę patrzyć“. Lud
polską szubę. Surowszy klimat wymagał polski powtarza dotąd przysłowie: „Od
większych kołnierzy do podnoszenia w ra łyczka do rzemyczka, od rzemyczka do
zie potrzeby, ale rycerze zostawiali krótkie koniczka, od koniczka na szubienicę“. Bir-
wschodnie rękawy dla swobodnych ruchów kowski pisze: „W rynku szubienice budo
ręki. Panów naśladowała średnio-zamożna wali, aby nieposłusznych wieszali“.
szlachta, więc spotykamy w XVI w. szla Szubieniczka—starodawna gra studen
chcica podlaskiego Stanisława Wojnę na cka, do której kreśli się kredą figura, jak
Wojnach, który musiał zadziwić swój po na rysunku, podanym w t. II str. 48 niniej
340 SZUBRAWCY.
kenstein cl. 6 kwietnia 1807: Napoleon, ce a 4 stóp i 6 cali najmniej. Art. -ty. Szwo
6
wieku czytamy o szyudzie, więc np. w wzdłuż ściany granicznej, wspólnie dla o-
r. 1391 przysięga jeden „jako Jan z Ga bu ścienników usypane. Ściennikiem lub
włowie nie szyndował Mikołaja Smoka na ścianą zwano także 40 pasm przędziwa
dobrowolnej drodze“. Inny przysięga w domowego.
r. 1404, „jakom Macieja nie szyndował z Ślubem zawiązać. Bielski w Kronice
swym pomocnikiem żadnym“. Jeszcze pod r. 1538 pisze: „Spożywano na Sejm
r. 1558 skarżą posłowie na sejmie, że pa kilka osób przedniej szych z szlachty, któ
nowie solnicy, szukając soli, „domy i skrzy re miano za herszty zaburzenia lwowskie
nie im szyndują“, a M. Bielski przestrze go i byli ślubem o to związani“. W kon-
ga, że kobiety rozszyndują prostakom ka stytucyi z r. 1609 powiedziano: „Rotmi
lety (Brückner). strzowie obwinionych towarzyszów ślu
Szyp, szy pik (z czesk. szip) — strzała. bem, zawiązać, a pacholików dotrzymać
Wargocki pisze: „Ugodzony z kuszy szy- mają“. Wyrażenia tego nie rozumiemy
pem na wylot, upadł i umarł“ lub: „Na dość jasno.
takim miejscu stawił wojsko, skąd już Śmiał lub śni at — pień z pszczołami
mógł szypem (strzałami) dosiągnąó obozu czyli ul dziany, umieszczony na rusztowa
nieprzyj acielskiego “. niu, które zowie się stań przy drzewie
Szyposz, siposz — piszczałka i grają bartnem.
cy na niej piszczek. Zimorowicz pisze w Śmigownica. Działo z tyłu nabijane,
sielankach: „Szyposze wielogłośne i rogi będące pierwowzorem przyszłej broni od-
myśliwe“. Wyraz przyjęty od Węgrów, tylcowej. W cekauzie tykocińskim za
gdy od czasów Stefana Batorego zaczęto Zygmunta Augusta znajdowało się 3 śmi
w Polsce naśladować ubiory i niektóre u- go wnice. Śmigownice w czasie wojny wo
rządzenia wojskowo węgierskie. żono po kilka na jednym wozie a obsługi
Szyptuch—tkanina, sprowadzana z za wał zwykle każdy taki wóz jeden pusz-
granicy postawami. Linde zapewnia, że karz. Do celowania śmigownice musiały
była gruba i robiono z niej żagle (?). stać wpoprzek wozu i odbywać dwa obro
Szysz — wolontarjusz w czasie wojny. ty, jeden w kierunku płaszczyzny piono
W djarjuszu wojny z r. 1633 czytamy: wej, a drugi w prawo i w lewo (Górskie
„nasi pachołkowie wojskowi giną partim go „Historja artyleryi polskiej “ str. 59,
od szysz ów, partim od czat nieprzyja 83 i 84). W wieku XVIII Paprocki pisze,
cielskich“. że „armaty od 10, 8 i 7 funtów zowią śmi
Szyszak — kapalin (ob.), łebka, hełm, go wnicami“. Jakubowski zaś mówi o nich:
żelazna wysoka przyłbica. „Śmigownice albo węże“. Wójcicki nie
Szyszowie, szysze, awanturnicy woj przytacza źródła, na zasadzie którego
skowi. Naruszewicz w dziele o Chodkie twierdzi, że śmigownice ostatni raz były
wiczu pisze: „Wszystkie gościńce Moskwa użyte za Kościuszki.
osadziła gęstymi szyszami“. Śpichlerz, śpichrz (z niem. i łaciny
Scibor, imię starożytne u Polaków, po Spicker, Speicher), po polsku: żyt ni ca,
chodzące, jak się zdaje, od imienia Czci- sól, solek — budynek przeznaczony do
bor, Świ ęcibor, S want obór. Ob. Imio zsypywania zboża. Mączyński w słowni
na staro-polskie (Enc. Starop. tom II, ku swoim zr. 1564 pisze: „Sół, granarium,
str. 264). szpichlerz, gdzie żyto zsypują“. Długosz
Ściernik, ościennik —• sąsiad grani podaje, że w r. 1225 ks. Władysław, syn
czący dobrami; ścienne kopce były to Ottona, czyli Odonicz popalił w Miedźwie-
kopce graniczne, ale nie narożne, tylko dziu wielkopolskim spichrze książęce swe
344 SPICHLERZ.
go stryja Władysła-
w a Laskonogiego
czyli wielkiego. Gdy
zboże stron lubel
skich przeznaczone
do spławu wywożo
no do Kazimierza,
pobudowano tam
nad Wisłą kilkana
ście spichlerzy, z
których dwa przed
stawiamy tu pod
ług rysunku An-
driollego. Drugi ry
sunek tegoż mala
rza jest widokiem
starego spichlerza
w Sandomierzu.
Trzeci rysunek
przedstawia staro-
d a wny spichlerz dre
wniany, który stał
niegdyś na podwó Stare spichlerze w Kazimierzu nad Wisłą.
rzu klasztoru pp.
norbertanek kra
kowskich na Zwie
rzyńcu, w r. 1878
rozebrany i przenie
siony do wsi Lubo-
rzycy w Królestwie
Dolskiem. Wogóle
rysunków spichle
rzy drewnianych
polskich z w. XVI
— XVIII zebrali
śmy jeszcze znaczną
ilość, który ch pomie
szczenie nastąpi w
zamierzonem przez
nas wydaniu osob
nego dzieła o budo
wnictwie drewnia-
nem dawnej Polski.
Śpiża (od Speise)
w staropolszczyźnie
znaczyła żywność, Stary spichlerz w Sandomierzu nad Wisłą.
SPIŻARNIA. 345
spiżo waó albo picowaó t.j. w żyw darz zaprosił wówczas króla do śpiżarni
ność obficie opatrowaó. i 3-piętrowych sklepów, które obejrzaw
Śpiżarnia. Ł. Gołębiowski powiada szy król, zdziwiony obfitością zapasów,
(„Domy i dwory“ Warszawa, r. 1830), że przydał: „ mybyśmy podkanclerzego i przez
kucharz czy kucharka znaleźć powinni cały rok nie objedli“. W wielkich Spiżar
spiżarnię (polską) dobrze opatrzoną w mą niach pańskich wisiały na drągach kuro
ki: gryzową, razową czyli śrótową dla cze patwy i inne ptactwo dzikie, na marmu
ladzi; pszenną we trzech gatunkach: po rach leżało mięsiwo, na szubienicy, w sie
ślednią, średnią i najcieńszą, która „ma niach kuchennych, wisiały dziki, łosie, je
ry moncką" się zowie; prażoną, przypieka lenie, sarny do dalszego użycia, wypatro
ną, jęczmienną, owsianą, hreczaną, pod- szone i napchane jałowcem. Rodziny zie
krupną; gruce czyli kaszy rozmaite; dalej mian polskich, nie znosząc dawniej miesz
w omastę, jako to: masło, słoninę, smalec, kania w mieście ani zagranicą, miewały
buljon, mięsiwa, drób’, zwierzynę, warzy śpiżarnie obficie zagospodarowane przez
wa, jaja, nabiały, korzenie, grzyby. Jak by same panie, które też po dworach szlache
ły we wszystko bogate śpiżarnie panów ckich wszystko Same z pod klucza swego
naszych, za dowód posłużyć może nastę wydawały, mając tylko „dworkę“ do po
pująca anegdota. Gdy król Władysław IV mocy w domowem gospodarstwie, którą
z małżonką Cecylją Renatą i licznym dwo później nazywano „szafarką". Po dwo
rem był u Kazimierza Lwa Sapiehy w rach większych obroki, mąki, krupy, okra
Różanie, i dość długo zabawił, mając wy sy, piwo, żelazo, miał pod swoim kluczem
jeżdżać, rzekł żartem: „objedliśmy pod w oddzielnym lamusie i wydawał „sza
kanclerzego, czas wyjeżdżać". Gospo farz“, apteczką zaś zawiadywała „panna
346 ŚREDZKIE PRAWO.—Ś WIEŚĆ.
apteczkowa“ (ob. Apteczka domowa, sama winna była ich swoją przysięgą we
Enc. Star. 1.1, str. 57). sprzeć. Świadków w charakterze porę
Sredzkie prawo. Czacki powiada, że czycieli, t. j. spółzaprzysiężców, wymaga
w mieście wielkopolskiem Środa było w no zawsze większej liczby, bo od 6 do 20.
■ średnich wiekach zapewne najpierwej Świebodzińskie sukno lub świebodz-
wprowadzone prawo niemieckie czyli sa k i e (u Lindego i w instruktarzu celnym
skie, skoro się w tej części kraju nazywało lit. mylnie nazwane świchodzińskiem), wy
„prawem śrzedzkiem“,_/z^r Szrodense. rabiane już w XVI w. w Świebodzynie
Środopoście ob. Półpoście. wielkopolskim.
Swiadeczny lub odprawny list. Pra Świekier ob. Pokrewieństwa {Enc.
wo z r. 1628 stanowiło, iż tych, którzy Starop. t. IV, str. 63).
bez listów świadecznych hetmana Świepiet, ś wiepiot — drzewo z wy-
albo pułkowników, rotmistrzów, porucz próchniałą dziuplą, w której osiadły same
ników z wojska pruskiego i litewskiego pszczoły „borówki“. Statut Litewski mó
pouciekali, nikt przyjmować nie ma, i ow wi: „Ktoby świepiet umyślnie w czyim
szem łapać i do grodów pobliższych, albo lesie porąbał i miód wybrał, ma za to
do wojska odsyłać ich mają. A ktoby ich sześć rubli groszy zapłacić“. W 59-ym
imać i wydawać nie dopuścił, podlegał artykule prawa bartnego z r. 1616 dla sta
karze 500 marek (ob. Pasporty, Enc. rostwa Łomżyńskiego na Mazowszu czy
Star. t. III, str. 325). tamy: „Sżwiepiotami zowią pszczoły, któ
Świadek. W prawodawstwach średnio re same siadają w drzewa stare niedziane
wiecznej Europy istniał rodzaj świadków wypróchniałe w lasach i też w borach“.
a raczej poręczycieli, którzy nie przysię świerczałka ob. Skartabell {Enc.
gali na to, co widzieli, ale na to, iż wierzą Starop. t. IV, str. 243).
święcie, że obwiniony nie spełnił zarzuco Świerzopa, świerzepa, świerze-
nego mu przestępstwa, czyli zaprzysięgali p i c a— tak w staropolszczyźnie zowie się
jego niewinność. Eęczyciele podobni zwa klacz. Bielski w XVI w. pisze: „Klaczę
li się spółzaprzysiężcami (cołisacramenta- abo świerzepę, na którą ku potrzebie wsia
les, conjuratores) i przyjmowani byli w dał przeciw nieprzyjacielowi, kazał wo
niektórych przypadkach aż do XVIII w. dzić pod dekiem złotogłowowym“. Doro-
w Polsce. Statut Litewski zastrzegał wy hostajski w Hippice objaśnia, że „koń rża-
raźnie, że świadczyć nie mogą: 1) o zbro niem długim znaczy pożądanie świerzo-
dnię gardłową posądzeni; 2) słudzy i pod py“. Statut Litewski za konie stracone
dani przeciw panu; 3) szaleni; 4) wspólni naznacza: „Cena koniom roboczym domo
cy występków; 5) bannici. Hadto tenże rosłym: za konia abo za świerzopę dwie
statut wymagał, aby byli chrześcijanami kopy groszy; za trzeciaka (trzylatka) źrze-
czyniąc wyjątek tylko dla Tatarów, pozo bca od roboczych świerzop dwie kopy gro
stających w służbie królewskiej. Żydzi szy, za trzeciaczkę świerzopę dwie kopy.
mogli być świadkami tylko w sprawach Pogrubienie (zajęcie ze szkody) stada świe-
pomiędzy wyznawcami ich religii. Swo rzopiego: gdy dzierżący to stado źrzebca
im porządkiem byli i świadkowie na wzór (ogiera) abo świerzopę umorzył, nawiąz
dzisiejszych, którzy przysięgali w sądzie ka źrzebca ośm kop groszy, za świerzopę
przed zeznaniem na to, że powiedzą pra cztery“. Po śmierci męża „stado świerzo-
wdę, co widzieli lub słyszeli. Statut Li pie, bydło dworne przy wdowie zostają“
tewski powszechnie na 3 świadkach prze (Statut Lit.).
stawał, a gdy ich było 2, wówczas strona Świeść ob. Pokrewieństwa.
ŚWIETLICA.—ŚWIĘCONE. 347
Świetlica — izba główna w domu, na dzie staropolskiej gościnności są miłą pa
zwana tak od tego, że bywała naj widniej - miątką i oznaką“. Gdy za wojen napo
sza. Świetliczką, (na Podlasiu świotełką leońskich wojownicy polscy w Hiszpanii
i świetołką) lud nazywa izdebkę małą na Wielkanoc święcone zastawili, aby
wprost sieni. Stryjkowski w XVI wieku przypomnieć sobie ukochaną rodzinę i zie
pisze: „Widziałem w Bukorestu obraz Ste mię ojczystą, księża hiszpańscy mieli tru
fana, wojewody wołoskiego, na murze w dność w znalezieniu odpowiedniej modli
świetlicy hospodarskiej pokojowej“. twy do poświęcenia a lud zaproszony do
Święcone. Uroczyście naród polski ob dzielenia się jajkiem podziwiał pobożność
chodził Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zie i gościnność Polaków. Na Rusi Czerwo
lone Świątki, ale najuroczyściejWielkanoc. nej—powiada Wójcicki—gospodynie wy
W Wielką Sobotę kapłan poświęcał wy sadzają się, aby baby wyrastały jak naj -
czekiwaną po długim i surowym poście
obfitą mięsną zastawę świąteczną. Gdy
przybył do dworu wiejskiego, cała wieś
znosiła święcone w kobiałkach podesła
nych białymi ręcznikami i ustawiała w
półkole na ziemi, w pośrodku zaś ceber
z wodą. Kapłan poświęcał wodę i jadło,
które odtąd przybierało nazwę „święco
nego“. Wodę rozbierano do wszystkich
domów we flaszki a resztę wylewano do
studni. Potem kapłan święcił we dworze
święcone gospodarza. W dawnych cza
sach po rezurekcyi o północy dzielono się
jajkiem, dziś rozpoczynają od tego jadło
zimne w dniu świątecznym. W dniu tym
przy stole spotkawszy się, najzawziętsi nie Święcenie święconego na Wielkanoc podług minia
tury w Pontyfikale Erazma Ciołka na początku
przyjaciele podawali sobie dłonie na znak XVI wieku.
pojednania i przebaczali nawzajem. Ł. Go
łębiowski pisze w 3-cim lat dziesiątku XIX wyżej i odznaczały się lekkością. Ani Wój
wieku: „Uginają się i teraz stoły pod cię cicki ani Gołębiowski nie wspominają, że
żarem szynek, mięsiw, jaj, kiełbas, plac ciasta wielkanocne od wieków nie mogły
ków, mazurków, Rzadko już gdzie dają się obejść bez szafranu, który nietylko na
się widzieć starożytne kołacze, obertuchy, dawał im żółtą barwę, ale—jak utrzymy
jajecznik!. Jakaż radość, kiedy się uda wano—i rozweselał, a były to święta zaw
ły ciasta, smutek w przeciwnym razie. Są sze wesołe, bo zbierała się na nie do o-
ciasta parzone, baby petynetowe, dla rów gnisk domowych bliższa i dalsza rodzina,
ności dziurek tak nazwane. Po miastach a zwłaszcza ci, którzy własnych domów
bogatsi cukiernicze zastawiają ciasta, lu i ognisk nie mieli, gościnnie i serdecznie
krowaniem ozdobne, baby migdałowe, byli przez bogatszych krewnych przyjmo
z razowego chleba, z ciasta białego, różo wani. Wśród pięknych miniatur, ozda
wego lub ciemnego, torty królewskie i t. p. biających Pontyfikat Erazma Ciołka z
Najokazalsze w Warszawie bywa święco z pierwszych lat XVI w., znajdujemy ce-
ne u pp. Zamojskich, u namiestnika, pre remonję święcenia jadła złożonego z pie
zydenta miasta, marszałka dworu; wszę czonych prosiąt i strucli. Kropidło, talerz
348 ŚWIĘTOPIETRZE.
z wodą — wszystko jakby dzisiaj, choć ob zem z Danją, Szwecją i Norwegją. Roku
raz piąty wiek swej starości zaczyna. 1386 poborcą generalnym na 3 lata w Pol
sce został biskup poznański Dobrogost
Świętopietrze—nazwa pobożnej dani i ten zaraz wyznaczył z ramienia swego
ny dla Stolicy Apostolskiej na budowę 10 u podpoborców, t. j. tylu, ile było wów
kościoła św. Piotra i światło u grobu tego czas w Polsce djecezyi. Z powodu wojen
apostoła. Czechy, Węgry, Hiszpanja, An i nieurodzajów nieraz opłata świętopie
glja i Szwecja w średnich wiekach płaciły trza ulegała opóźnieniu i przerwom, a lu
tę ofiarę Rzymowi corocznie. Polska tak bo nie przedstawiała nigdy sum znacz
nazwany później grosz św. Piotra opłaca niejszych, Polacy uważali ją za uciążliwą,
ła już za Bolesława Chrobrego, ale niere Zygmunt I wyjednał u Leona X, iż do
gularnie, co Bolesław usprawiedliwiał za chód ze świętopietrza przeznaczony został
sadzkami, przez cesarza Henryka II na z woli papieża na poprawę zamku w Ka
drodze do Rzymu czynionemi. Potem mieńcu Podolskim, który uważany był za
nastąpiła dłuższa przerwa, bo o wprowa przedmurze przeciw potędze tureckiej. U-
dzeniu świętopietrza przez Kazimierza I stępstwo powyższe ponawiali papieże co
(wnuka Chrobrego) w r. 1045 wspomina lat 10, aż Czarnkowski wyjednał ustąpie
Gallus jak o rzeczy nowej. Kadłubek o nie rzeczonej daniny bez oznaczenia cza
świętopietrzu nic nie pisze. Bogufał na su. Ze źródła tego wpłynęło r. 1510 na
zywa ten pieniądz denarem (denarium). Kamieniec grzywien srebra 420, w r. 1538
Długosz powtarza znaną legendę, że gdy złotych ówczesnych 4200 za lat 5, czyli po
posłowie polscy udali się do klasztoru klu- 840 złotych rocznie. Na sumę tę pobie
niackiego we Francyi, aby zaprosić na rano z jednych łanów po dwa grosze, z in
tron polski królewicza Kazimierza, który nych po groszu. Z pokwitowań Zygmun
jakoby postanowił zostać tam mnichem, ta Augusta okazuje się, że od r. 1550 do
a z Kluniaku pojechali do Rzymu prosić 1563 z całej metropolii gnieźnieńskiej
Ojca świętego, aby zwolnił królewicza od wraz z djecezją wrocławską było przycho
ślubów, Benedykt IX, wysłuchawszy proś du wogóle zł. 5246 gr. 15 i denarów 14.
by Polaków, przychylił się do niej pod Gdy coraz bardziej w Polsce pomnażali
warunkiem, aby Królestwo Polskie płaci się dysydenci, a Rzym starał się o najła
ło corocznie świętemu Piotrowi od każdej godniejsze stosunki z wiernymi, grosz św.
głowy stanu nierycerskiego po jednym Piotra upadł sam z siebie. Odtąd o opła
pieniądzu (usualem numum), nadto, że Po cie świętopietrza żadnego w aktach skar
lacy nie będą odtąd zapuszczać włosów bu polskiego niema śladu. Ks. Piotr Skar
zwyczajem barbarzyńskim, ale postrzy- ga za Zygmunta III powiada już tylko:
gać głowy z odsłonieniem uszu, na wzór „Za naszej pamięci jeszcze to Świętopie
innych narodów katolickich, a w znacz trze dawano.“ Tym sposobem grosz pol
niejsze święta przewieszać na sobie białe ski na bazylikę i lampę u grobu św. Piotra,
chustki lniane nakształt stuły. Odtąd, jak a potem na podolską twierdzę u przed
twierdzi Długosz (piszący w 4 wieki po murza chrześcijaństwa, zasłaniającą Ruś
tem), szlachta polska zaczęła podgalać od azjatyckiego jassyru, po 6-u wiekach
głowy na wzór zakonników, a nikomu nie urzędowego poboru przeszedł do podań
godziło się naruszać granic królestwa, w dziejowych.
lctórem opłata Świętopietrza oznaczała Swińszczyzna—opłata składana w da
prawe ziemie Polski. W XIV wieku Pol wnych czasach przez gromady wiejskie za
skę połączono w poborze świętopietrza ra prawo wypasu trzody chlewnej w dębo-
TABAKA.— TABAKIERKI. 349
bardzo niewłaściwe. Dawniej jednak wo wszelkich cenników clla rzemieślników na
bec małej konkurencji handlowej, złych leżało do wojewodów. Jeden z takich cen
dowozów towaru i zmowy rzemieślników, ników, ustanowiony r. 1573 przez woje
związanych wszędzie w odrębne bractwa wodę krakowskiego, ogłosił Niemcewicz
czyli cechy, urzędowy cennik maksymalny w III tomie swego „Zbioru pamiętników
zasłaniał ogół przed nadmierną drożyzną o dawnej Polsce“ str. 449—475. Inny, wy
dany r. 1538 po łacinie dla miasta
TAXA Książa także przez wojewodę kra
kowskiego, znalazł prof. Ulanow-
MARSZAŁKOWSKA ski wśród pozostałości dawnych
Dnia 9. mitfiqca Wrtehia Roku 1766, pojlancioiona.
ksiąg miejskich Książa w archi
wum akt grodzkich i ziemskich
cech garbarski, w Krakowie i ogłosił r. 1884 w III
Sak czarny funt po ził. - • 2. tomie Sprawozdań Komisyi języ
Sak do wotkowania funt po ził, 2- kowej Akademii Um. Wreszcie
Skura Bukatowa funt po * * i gir-24*
Skura krowia do wotkowania funt po * » I. 20.
podajemy tu jeszcze taksę dla rze-
Skutki cielęce fzare na futrowanie funt I gr. x$ źników warszawskich z r. 1793.
Skura Juchtowa funt po l.
Skura fzara dębna na buty chłopfkie funt gr- 24. Taxa dla Rzeźników Mar
Skura fzara dębna na podefzwy ordynaryinC szałkowska Koronna.
funt po 24
Skura fzara dębna krowia funt po 27- Działo się na Ratuszu Miasta
Skura fzara wielka dębna na podefzwy Niemie Starej Warszawy dnia y M-ca
ckie funt po gh 26.
Podefzwy funtowe Warfzawfkic funt po ził. t. gr 7 * Stycznia J Roku.
1 93
Cztery ratki z nóg po staw ucięte — 10 źniej takież monety i w innych krajach
Słoniny taflowey świeżej Funt — 20
Szynki zadniey Funt — 24
wybijać zaczęto, opuszczono Joachim
„ przedniey Funt — 1' i tym sposobem powstała nazwa Thaler,
Sadła funt od samych połów — 19 spolszczona na talar.
Polędwicy bez nerek funt 1 — Talerz. W spisach naczyń domowych
Kiszki, kicłbaśnice i wątroba 2 — z XVI-go w. napotykamy często, zwłasz
Kiełbasy Francuskiey funt — 20
„ Polskiey — 16
cza u ludzi biedniejszych, talerze drewnia
ne (niewątpliwie toczone) mniejsze i więk
Na Wolnicy zaś funt mięsa, i wszystkie rek wizy
ta, groszem jednym taniey przedawać się mają. sze. Na wystawie starożytności w Lubli
Gdy zaś powyższa taxa do okoliczności czasu te- nie r. 1901 znajdował się przysłany od
raźnieyszego umiarkowana, nad poprzednicze Taxy któregoś ze zborów ewangelickich talerz
podniesioną została, zaczym, aby Rzeźnicy wszyscy, srebrny do chleba komunijnego z napisem
tak Cechowi, jako i Suchedniarze nie mniej i Wolni- polskim dokoła: „A. D. 1618. Chleb, któ
czarze, bez żadney nadal wymówki, jak najściśley
ry łamiemy, izali nie iest społecznością
onęż zachowali, i tak mięso wołowe, jako też baranie,
kozłowe, i wieprzowe, oraz kiełbasy i łoje, nie ina- Ciała Christusowego“.
czey, iak na wagę sprawiedliwą, od yuryzdykcyi Talionis (z łac. talio—odwet)—tak na
Marszałkowskiey Koronney Stęplowaną, bez naj zywano karę za oszczerstwo i fałszywe o-
mniejszego przykładania goleni, rurków, i innych skarżenie. Z powodu nieudowodnionego
kości, bez mięsa będących, nikogo nie defaktując
sprzedawali, kupujących tak przez siebie, żony swe,
zarzutu nieszlachectwa, delator ponosił
iako i Czeladź, słowy przykremi nie napastowali, jako karę talionis 12 tygodni więzienia w
zgoła, podług urządzeń dawnieyszych we wszystkim wieży dolnej i ponosił wszelkie koszta wy
sprawowali się, a to pod karami grzywien, za każde toczonej mu sprawy, oraz płacił spotwa
sprzeciwianie się wskazać, a za powtórzone w dwój rzonemu 200 grzywien.
nasób powiększyć mianemi, i podług okoliczności,
Tańce. O wielu tańcach polskich w en-
nawet karą osobistą przykazuje się. Tego zaś wszy
stkiego dozorcy Taxowemu szczególniey zaleca się. cyklopedyi naszej znajdują się artykuły
oddzielne pod ich nazwami, a mianowicie
Taksy i cenniki, ustanawiane przez kró -
lów i wojewodów, nazywano zwykle „usta ob. Cenar, Głalarda, Goniony,
wami“. Pod wyrazem też „ustawa“ poda Hajduk, Koło myjka, Kujawiak,
Obertas, Polonez i Stryjanka.
jemy zatytułowaną tak taksę, postanowio
ną przez Zygmunta I w r. 1524. Zamiłowanie w tańcach było charaktery
styczną od najdawniejszych czasów cechą
Takty. Tak nazywano rejestru spraw ludów rdzennie słowiańskich. Długosz, po
czyli wokandę, z której się sądziły w Try wtarzający podania piastowskie, powiada,
bunale sprawy z roku nadwornego, t. j. iż Popiel II zajmował się urządzaniem
z pozwu ustnego, słownego, ex łermino przeciągłych hulanek i tańców. Pr. Bruck
łado verbali, ex mandato judicis. Należa ner pisze, iż „Niemiec pierwotnie znał
ły tu sprawy pogwałconego bezpieczeń chyba igrzyska mieczowe, ale pląsy obu
stwa w mieście, gdzie zasiadał Sąd ( Vol. płci lub samych dziewcząt dopiero u Sło
leg. V, VI, f. 426).
wian musiał zobaczyć i dlatego słowiańską
Talar, taler, z niem. ein Thaler, ob. nazwę „taniec“ do niemieckiego języka
Pieniądze w Polsce w Enc. Star. wprowadził“. Kronikarze polscy podają,
t. IV, str. 4. Nazwa ta pochodzi od miej że dzień koronacyi Kazimierza Wielkiego
scowości Joachimsthal w Czechach, w r. 1333, podobnie jak następne, przepę
gdzie najprzód wybijać zaczęto takie mo dzono na tańcach i gonitwach. I nic dzi
nety i dlatego zwano je Joachimsthaler wnego, bo żona Kazimierza królowa Anna
Münze (moneta joachimstalska). Gdy pó Giedyminówna, jak pisze Długosz, „tań-
TAŃCE. 355
Na weselach szlachty zawsze tańczono danej chwili być nietylko widzem, ale oso
przed cukrową kolacją ,,odbijanego“, a o- biście wziąć udział w wesołej tanecznej
statnim był z kolei ojciec, który w rękę zabawie. Zdarzyło się to raz w zapustny
panu młodemu córkę oddawał. W tańcu poniedziałek. Patrycjusz miejski w Kra
„okrągłym“ łączyły się wszystkie tańce kowie pan Kacper Bar, mając dwie córki
polskie. Zaczynany polonezem przechodził niezamężne i dwie zamężne, urządził dla
w krakowiaka, mazura, obertasa i znowu nich wieczór taneczny na przewody kar
w taniec polski. Niekiedy tańczony bez nawału, sprowadził muzykę i gości zapro
krakowiaka, a wówczas rytm wolny polo sił, a tern dostojniejszych, że sam króle
neza, coraz przyśpieszany, przechodził w wicz miał ów bal obecnością swoją za
obertasa i mazura. Rzemieślnicy polscy szczycić. Jakoż Zygmunt przyjął gościnę
mieli pewien taniec do każdego cechu od i z córkami gospodarza wesoło pląsał, a
dzielnie zastosowany i nazwany, a naśla grajek, który przygrywał, dostał dukata
dujący w ruchach odpowiedniejego zatru od królewicza (A. Pawińskiego „Młode
dnienia, co nie przeszkadzało, żeby np. lata Zygmunta Starego“, str. 29). W tem-
szewcy nie mieli tańczyć „kowala“ a ko że dziełku znajdujemy taki szczegół z po
wale „szewca“. Pasek w pamiętnikach bytu królewicza na Śląsku: „Skorzystali
swoich pisze: „tu coraz z łasa wymknie się też ze sposobności, żeby coś zarobić, wro
chorągiew, właśnie jak kiedy wyrwane- cławscy gęślarze, lutniści, piszczkowie
go tańcują“ — „żeby do gonionego z bębnami, organiści z pozytywkami
tańca były pogotowiu i damy, bo to nie i przygrywali przy obiadach lub wiecze
wojna była, ale właściwie goniony ta rzach. Zaczęli się też popisywać swoimi
niec, bośmy ustawicznie z miejsca na miej tańcami jacyś wieśniacy podczas uczty.
sce gonili nie goniąc, z oni uciekali nie Kazał dać dukata tancerzom, czyli „krzep-
uciekając“. — „Tańczymy tedy, aż skoro czym“, jak ich księga rachunkowa nazy
już wielkiego poczęli tańcować, a on, wa, za to, że „krzepczyli“. Zdaniem naszem
stojąc na trakcie, począł śpiewać“. To wy- musiały to być raczej jakieś sztuki akro
wyrażenie „stojąc na trakcie“ oznaczało batyczne i popisy siłaclcie, niż zwykłe tań
w mowie tańczących wystąpienie w pierw ce. W pół wieku później spotykamy się
szą parę i zaśpiewanie, co zwłaszcza w z listem kanonika Górskiego do Jana Dan-
tańcu „wyrwanym“ przedstawiało sięnaj- tyszka, donoszącym mu, że królowa Bona
plastyczniej. Mamy ślady i pewnej reakcyi zgrzybiałego króla bawi „tańcami i pie
przeciwko owemu zbyt ochoczemu wy śniami.“ Rękawiczek do polskiego stroju
krzykiwaniu w tańcach. Górnicki, idąc za nie używano, chyba w polu i do zbroi, a
pierwowzorem włoskim, pragnie dodać przez uszanowanie dla płci pięknej, nie
młodzi polskiej dystynkcyi salonowej po chcąc dotykać się gołą ręką dłoni dziewi
łudniowców, przestrzega więc, którzy tak czej, swoją pokrywano czapką. Świadek
niedbale tańcują, „iż z niego czasem i su XVIII w. tak nam maluje ówczesne zaba
knia spadnie, a on się po nię nie schyli“, wy i uprzejmość staropolską w domach
jako też i płeć piękną, gdy w taniec pój naszych: „Podszepniętem to było zwykle,
dzie—które jest jedno przystojne biało- żeby wziąć w taniec osoby, o których za
głowskie ćwiczenie — nie zda mi się aby pomniano, lub które zamało tańcowały
ochotę zbytnią, żartkim skokiem, pochu- przez nieśmiałość; tak dalece starano się,
tnywaniem (balansowaniem) z sobą poka- ażeby nikt nie był upośledzonym, ażeby
zować miała“. W ostatnich latach XV stu się każdemu i każdej tańcować dostało,
lecia młody królewicz Zygmunt I umie w i ta względność stanowiła główniejszą ce-
TAŃCE. 357
lu Polaków, którzy nie odczuwają tego, co Pułkownik Kon. Górski w swojej „Histo-
pisze o ich tańcach p. Siewiercow, i prze ryi artyleryi polskiej“ przypuszcza, że na
kładają kult kotyljona dlatego, że powstał zwa ta poszła od tarasów zamkowych, na
w Paryżu, choć wziął swe miano od spó których armatki te ustawiano. Strzelano
dnicy (cótillon), będącej właściwie trywjal- z nich kulami ołowianemi, których np. pe
ną nazwą, odpowiadającą naszej kiecce wna ilość znajdowała się na zamku lwow
(lud francuski śpiewa w tym tańcu: Va fil skim. Gdy zrozumiano, że doniosłość strza
bien, mon cotillon?). Polka nie jest tańcem łu zależy od wielkości naboju i długości
polskim, ale czeskim z pochodzenia i nie kanału, zaczęto taraśnicom nadawać więk
wzięła swej nazwy od pola, ale od słowa szą długość i kanałowi ścian większą sze
czeskiego pulka (połowa), gdyż jej pas jest rokość, a jeszcze później, gdy wynaleziono
właściwie półkrokiem. Na zapytanie piszą dla nich łoże na kołach, stały sięzdatnemi
cego, kiedy się taniec ten u nas upowszech do użycia w polu. Rysunki taraśnicpodaje
nił po dworach wiejskich, odpowiedziała Górski na str. str. 17 i 18.
mu jego matka, że na jej weselu w r. 1837 Taratatka, noszona powszechnie w
tańczono polkę jako taniec, który od lat XVIII w. kapota polska, dochodząca do
paru był nowością. kolan, z potrzebami szmuklerskiemi. Ga
Tapczan—rodzaj kobierca tureckiego, zeta Narodowa ówczesna pisze: „Jedni w
jakie sprowadzane do Polski, zawieszane fraczkach, drudzy w taratatkach“.
były na ścianach. W Vol. leg. (IV, f. 82) Tarcza. Ks. Kitowicz w pamiętnikach
czytamy: „Towary tureckie: kobierce, kili swoich opowiada, iż do ozdobnego ryn
my, tapczany“. sztunku polskiego jeszcze za czasów Au
Taraban czyli tołumbas—bęben wielki gusta III należało przytroczenie do siodła
turecki, nieodzowny w kapeli janczarskiej, tarczy okrągłej wraz z kołczanem, miesz
którą miały hetmańskie chorągwie jan czącym w sobie łuk i strzały z lewej stro
czarskie ubierane po turecku. Dobosz, bi ny, z prawej zaś koncerza, idącego ukośnie
jący w taraban, zwał siętarabańczuk. od przodu ku tyłowi na dół. Tarcza więc
Taradajka—rodzaj małej prostej brycz okrągła nie była już wtedy używana do o-
ki czy kolaski, jakie pojawiły się u nas w słony; od kul bowiem muszkietowych
XVIII w.
Taran. Bielski w XVI w. tak go opi
suje: „Belka dębowa, w końcu okowana
na kształt głowy baraniej, którą tłuczono
niury“. Trzy były główne rodzaje tara
nów: taran najprostszy, noszony i porusza
ny siłą ręczną, używany do wybijania
drzwi, bram, bron i przegród. Taran, wi
szący na odpowiedniem rusztowaniu, by
wał ogromny a uderzał w mur, za pomocą
lin bujany naprzód i w tył. Trzeci rodzaj
urządzany był w wieży z desek podsuwa Widok z boku i strona odwrotna tarczy polskiej.
(„Sprawozdania Komisyi do bad. sztuki w Polsce“.
nej na kołach pod mury a służącej do o- Wyd. Akad. Um. w Krakowie).
chrony dla ludzi, którzy taranem szturmo
wali. a tembardziej karabinowych lub kartaczów
Taraśnica—nazwa armatki używanej tarcza osłoną być nie mogła, zatem miej
w XV w. do obrony murów zamkowych. sce z lewego boku konia, poza nogą jeźdź
TARGI I TARGOWE. 359
ca, mogło być dla niej podówczas odpó- krzyżujących się na piersi, przewleczonych
wiedniem, atoli w czasie kiedy była uży przez ozdobne kamieniami wysadzane oka.
wana jako broń odporna, nie mogła być
umieszczoną tak daleko od ręki wojowni
ka, ani też do siodła przytroczoną. Gdzież
tedy bywała i w jaki sposób była używa
na? Na to pytanie odpowiada Wojciech
Gerson, że przyglądając się nieraz urządze
niu sznurów przewleczonych przez środko
we kółko przymocowane do poduszeczki,
wyściełającej wgłębienie wypukłej tarczy,
gdy inne tylko do podobnego użytku zda
wały się być przygotowane, domyślał się,
że sznur tak umocowany, jak go na dołą
czonym rysunku znajdujemy, służyć mógł
tylko do przytroczenia tarczy u siodła. Na
obrazach malarzów niemieckich z XV
i XVI w., gdzie tylko przedstawiają mę Jan Sapieha, het. polny litews., z tarczą zawieszoną
na plecach. (Sprawozd. kom. sztuki t. V, str. XXI,
czeństwa świętych, ubiór i uzbrojenia mę wyd. Akad. Um.
czących nie są zachodnie, ale zbliżone do
wołoskich, tureckich lub polskich. Dürer To jest właśnie owa tarcza pochodzenia
zawiesza ową tarczę okrągłą na ramionach. azjatyckiego i w azjatycki sposób noszona,
Umieścił np. w poczcie, prowadzącym który pozwalał z największą łatwością
Chrystusa na Golgotę, konnego Tatara przerzucać jaz pleców na rękę lewą w cza
w charakterystycznej czapce baraniej i z sie boju dla zasłonięcia ciała i zarzucać
rzędem na koniu wiązanym z rzemienia z powrotem na plecy, gdy przestawała
w sposób dotąd przez Kozaków dla koni być potrzebną. Mamy nawet wyraźne opi
stepowych używany. Tatar ten ma na ple sy, że Tatarowie bywali straszni w odwro
cach tarczę okrągłą wypukłą, zwieszoną cie, gdy wypuszczali chmury strzał na na
na związanym w jakąś pętlę rzemieniu fob. cierających a sami uchodzili bezpiecznie,
art. Tatarski taniec). W płaskorzeźbach mając plecy zasłonięte wielkiemi tarczami.
niniwskich Asyryjczykowie mają tarcze Wobec takiego sposobu noszenia tarczy
okrągłe, wielkie, stożkowate, zupełnie jak tak zw. „tureckiej“ u nas, zrozumiemy ła
polskie z XVII w. zawieszone na plecach, two, że poduszeczka w jej wgłębieniu była
jeszcze wygodniej niż Tatara, bo na rze konieczną do oparcia o plecy, a wszystkie
mieniach przez piersi skrzyżowanych i kółka tej poduszeczki, zarówno środkowe
przewleczonych przez metalowe małe kół największe, jak narożne mniejsze, miały
ko kształtu tarczki. W Azyi więc i w od swoje przeznaczenie w praktycznym użyt
ległej starożytności znajdujemy kolebkę ku, służąc do sznurów tarczy.
sztuki wojennej, której tradycja dotrwała Targi i targowe. Już w dokumencie z r
w Polsce do XVII w., bo oto np. portret 1065 znajdujemy wyraz „targowe“ tak sa
Jana Sapiehy, hetmana polnego litewskie mo pisany jak dzisiaj, a w późniejszym z r.
go (zmarłego r. 1664), znajdujący się da 1278 czytamy: „forense, quodtargove dici-
wniej w Kodniu, a dziś w Krasiczynie, turu. Prawem z r. 1496 postanowiono,
przedstawia go w kolczudze z tarczą okrą żeby targi w miastach były każdemu
głą na plecach zawieszoną na sznurach, wolne ( Vol. leg. I, f. 253). Również, aby
360 TARTAK. —TATARSKI TANIEC.
targowego od duchownych i od szlachty znowu wodę gorącą leją; stąd bywają tesz-
oraz od ich poddanych nikt nie wyciągał, biry i cienkusze dla czeladzi“.
gdy zboża i rzeczy swe domowe, do żyw Tatarski taniec. Tak dawni Polacy na
ności należące, przedawać będą, albo ku zywali szyk bojowy tatarski i. bitwy z Ta
swej potrzebie kupować ( Vol. leg. I, fol. tarami. Wyrażenia tego używają: Kon
269). W r. 1504 postanowiono, aby tar stanty książę Ostrogski, Marcin Bielski
gowe w miastach królewskich ustanawiał i Jakób Sobieski, gdy dawano naukę sy
i pobierał marszałek koronny ( Vol. leg. I,nom, jadącym zagranicę: „Synowie, nie
f. 295), zaś targowe polne czyli w obozach uczcie się tańców (zagranicą), bo tego
hetman wielki wspólnie z Radą marszał i doma z Tatarami nauczycie się“. Stryj
kowską ustanawiał (f. 296). W r. 1507 kowski pisze: „Tatarowie, z łuków tańcem
ustanowiono, iż targi na wsiach bywać zwykłym najeżdżając, bez przestanku Li
nie mają, pod karą utracenia rzeczy prze- twę przerywali“.— „Litwa z największą
dawanych (Vol. leg. I, f. 364). W r. 1523 śmiałością Tatarom pierwszym i wtórym
nastąpiła uchwała, aby przekupnie i rze tańcem odpór dała; naostatek Tatarowie,
mieślnicy szlacheccy, t. j. z dóbr szlachtynie mogąc wytrzymać trzeciego tańca, po
naczynia różne do miast prowadzący, od częli pierzchać. Litwa zaś za nimi gonio
płacenia targowego nie byli wolni ( Vol. nego tańcując, tym śmielej biła“. Właści
leg. I, f. 400). W r. 1538 ponowiono pra wie „tańcem“ był szyk bojowy Tatarów,
wo, aby targowe nie było pobierane od podobno przekazany im jeszcze przez Ta-
tych kmieci, którzy rzeczy swoje albo so merlana a polegający na formowaniu
bie potrzebne przedają i kupują (Vol. leg. przez całą hordę półkola zwróconego
I, f. 520). Ob. w Enc. Star:. Podatki wklęsłością do nieprzyjaciela. Górowa
i ciężary, t. III. nie hordy liczbą ułatwiało jej i było po
Tartak, młyn do tarcia drzewa na tar niekąd przyczyną takiego szyku. Jeżeli
cice i dyle. W „Fizyce“ ks. Osińskiego z nieprzyjaciel (zwykle mniej liczny) ude
r. 1777 czytamy: „Tartaka jedna część na rzył w środek półksiężyca, zostawał przez
leży do podnoszenia piły i rznięcia; druga oba jego rogi oskrzydlony, gdy zaś ude
do nadawania drzewa pile“. Tartaki po rzał na jedno skrzydło, bywał również o-
ruszane siłą wody były dość rozpowszech garnięty półkolem, jak garść kłosów sier
nione w dawnej Polsce. W r. 1533 Kra pem. Tylko nieporównanej waleczności
ków dostał od Zygmunta I przywilej na rycerstwa swego Polacy zawdzięczali, że
zbudowanie tartaku (zapewne poruszane często odnosili zwycięstwo nad hordą 10
go siłą Rudawy). razy liczniejszą od walczącej szlachty. Że
„taniec tatarski“, o którym tak często
Tas, tasz, tasik, tasa —- buda kra wspominają pisarze polscy w XVII wie
marska płachtami okryta czyli kram pod ku, był starą tradycją mongolską, dowo
namiotem z grubego płótna. W Vol. leg. dzi tego Długosz następującym opisem
(V, f. 186) znajdujemy: „Kupcy po mia najazdu Tatarów na Polskę w r. 1287:
steczkach, z kramami, kramikami, tasza „Sposób zaś wojowania, jakiego Tatarzy
mi, tasikami przejeżdżający, nie wprzód używają, odmienny jest wcale niż u in
tasze swoje rozbijać będą, aż rejestra to nych narodów. Walczą oni, zdaleka za
warów urzędowi podadzą“. taczając półkole i rzucając strzałami na
Taśbir, tyżbier — cienkusz, podpi- nieprzyjaciół, bądź to nacierają końmi,
wek (z niemieckiego das Tischbier). Syre- bądź cofają się w odwrocie. Często także
njusz pisze: „Ma młoto wywarzonego piwa zmyślają ucieczkę, aby przeciwnika zapę-
TATARZY. - TEATR. 361
Grzegorz Widort, szlachcic polski, urodzo Syn jego Franciszek, zostający zawsze u
ny w r. 1764; młodość swoją przebył w księcia Romana Sanguszki, chociaż gry
charakterze mistrza-śpiewaka na dworze wał na teorbanie, nie obrał sobie pieśni za
głośnego w swoim czasie Wacława Rze wyłączne powołanie, równie jak Kajetan
wuskiego i towa Widort, który był ostatnim mistrzem-te -
rzyszył mu w po orbanistą na Wołyniu. Jan Prusinowski
dróży na Wschód, miał w ręku pisaną księgę pieśni śpiewa
gdzie, jak wiado nych przez Widortów tak w narzeczu u-
mo, Rzewuski kraińskiem jak polskiem i o niej jak o sa-
znany był pod i- mychże Widortach ogłosił zajmujące spra
mieniem Emi wozdanie w „Tygodniku Illustrowanym“
ra Tudż-Ulferch. (t. III, JVs 87, z r. 1861). Teorban i teor-
Przeszedł nastę banistów wspomina nieraz w swych pieś
pnie na dwór ks. niach J. Boh. Zaleski. Gdyśmy w r. 1876
Eustachego San byli w Sławucie u sędziwego księcia Ro
guszki w Sławu- mana Sanguszki, Widort w roli kamerdy
cie i w roku 1831 nera usługiwał przy stole a po obiedzie
we wsi Kuźminie śpiewał nam długo przy odgłosie teorba-
na Wołyniu, ma nu, który zawieszał na sobie, a śpiewał
jąc lat 68, życia podług tradycyi teorbanistów, nie siedząc,
dokonał. Dla ucz ale stojąc i przy niektórych pieśniach ba
czenia jego pa lansując, niestety we fraku. Mówił nam
mięci, znakomity wtedy, że ma syna, kształcącego się na
twórca dum pol muzyka we Lwowie.
sko - ukraińskich Teperelle, trepelle, jako ozdoby sukien,
Tomasz Pad ara wspomina Mik. Rej.
napisał jedną z Tercjarze i tercjarki. Osoby, zapisa
naj p iękn iej s zych ne do tej reguły: panny, kawalerowie lub
dumek swoich w żony i małżonkowie, ubierały się szaro, a
narzeczu ukraiń- jeżeli w koniecznych razach przywdziewa
skiemp.t. „Dum ły kolorowe suknie, to szare miały pod
ka Widorta“. Po spodem.
zmarłym piewcy Tercynella—materją,, od której cło po
na dworze ks. Eu stanowione r. 1643 ( Vol. leg. IV, f. 81) od
stachego i Roma „kitajek, felp, tercynel“. Sukienki z niej ze
na Sanguszków, srebrnym pasamonem i kabatem, także
zajął miejsce syn kasjatki znajdujemy pod r. 1653.
jego Kajetan Wi- Terlica właściwie oznacza drzewo w
doit, który podo- Xeorban pospolity w możniej- kulbace (ob. Siodło). Według opisu
bnie jak jego oj- szych domach szlacheckich z z XVIII wieku terlica była o jednej kuli
ciec, poświęcił XVIII wieku. z przodu w górę wydanej, o ławce okrągłej
się wyłącznie grze na teorbanie i pieśni. z tyłu na ćwierć łokcia szerokiej z podusz
Miał przytem zawsze na nauce kilku ko ką w środku jak i łęk. W r. 1815 terlica
zaków książęcych, oprócz chłopców, któ była zatwierdzona dla jazdy polskiej. Ce
rych mu sąsiedni obywatele dostarczali. na poszczególnych jej części była naów-
Umarł, mając lat 48, w Sławucie r. 1852. czas następująca: drzewo do terlicy rb. 1
TERMINI GENERALES.—TESTAMENT. 365
kop. 20; okucie terlicy 40 kop.; wysianie drodze lub na wojnie, statut Litewski po
25, olstra ze skóry rb. 1 kop. 20; puślisko przestawał na dwuch świadkach przysięgą,
ze sprzążką 67 i pół; popręg ze sprzążką stwierdzających. Kto testament sporzą
75; obergorf rb. 1 kop. 50, 6 rzemieni, z dzał w cudzym kraju, winien był zastoso
których 3 do mantelzaka i 3 do płaszcza wać się do formy urzędowej tamtejszej a
90; 2 rzemienie do olster 30; strzemię 45; wypis urzędowy we właściwym Sądzie
derka podszyta płótnem rb. 1 kop. 80; po swoim objawić. Testament, sporządzony
krycie skórą drzewa terlicy 60; tybinki do na wojnie, musiał być zaraz przez przysię
terlicy 90; wojłok kompletny rb. 3 kop. 60. głych świadków hetmanowi lub chorąże
Całe oporządzenie konia z umunsztucze- mu powiatowemu okazany. O ustnych
niem, czaprakiem i utensyljami stajenne- testamentach, zwanych testamenta nun-
mi wynosiło rb. 27 kop. 95. B. Gemb. cupativa, nic prawo polskie nie mówi, a
Termini generales. Tak za doby Pia więc ich nie dopuszcza a statut Litewski
stów nazywano po łacinie zjazdy pod prze wyraźnie je zakazuje. Każdemu wolno
wodnictwem panującego, na których za było, dopóki żył, testament odwołać lub
łatwiano sądy i sprawy publiczne. Gal zmienić. Przepisy testamentowe w Ko
lus podaje o Bolesławie Wielkim, że zja ronie uregulował statut Zygmunta I z ro
zdy podobne odbywał z wojewodami i star ku 1543 (Vol. leg. I, f. 580). Testamen
szyzną, zwaną później: praelati, comites, tów nie mogli robić: małoletni, zakonnicy
barones. po uczynionych ślubach zakonnych, wy-
Testament. Prawa polskie uznawały wołańcy czyli banici, ludzie urzędownie
3 rodzaje testamentów. Mogły więc być odsądzeni części czyli „bezecni“ i z po
testamenta: sądowe, prywatne i ta mieszanym umysłem. W świecie miesz
jemne. Testament sądowy czyli urzę czańskim Warszawy krążyła niegdyś ane
dowy był w sądzie do księgi urzędowi po gdota opowiadana za rzecz prawdziwą, że
dyktowany. W województwach pruskich Tuczykowski, bogaty mieszczanin, zapisał
i w W. Ks. Litewskiem można było Sąd do w r. 1744 testamentem starszemu bratu:
mieszkania zawezwać; w Koronie potrze 40 Węgrzynów, drugiemu 4 Francuzów,
ba było na to zezwolenia króla ( Vol. leg. trzeciemu 2 Arabów, stryjowi Turka i Jan
II, f. 598, 599). Testament prywatny po czara, jego synowi 4 Niemców, synowicy
winien był być sporządzony przy świad 7 Brabantów, siostrzenicy 5 Włochów,
kach, których zwano „pieczętarzami“, mu synowi 784 Holendrów i resztę majątku.
sieli bowiem swoje pieczęcie przyłożyć. Sąd dociekł: że Węgrzyni to stare wino,
Świadków takich wymagano zawsze kil Francuzi — pistolety, Arabi— konie, Tu
ku, najmniej trzech, a gdyby sam testator rek — szabla; Janczar -— strzelba, Niem
pisać nie umiał, przybrany winien być cy to puhary i porcelana saska, Brabanci
czwarty, który w jego imieniu i obecności — koronki, Włosi — obrazy, Holendrzy to
„pieczętarzów testament“ podpisywał. Te dukaty. I wszyscy podziwiali głęboką
stament prywatny, przy pieczętarzach spo mądrość i przenikliwość sądu miejskiego.
rządzony, powinien był po śmierci testa- Wielką ciekawość w swoim czasie wywo
tora objawiony być w Sądzie i do księgi łał testament króla Michała Korybuta,
wpisany. Jeżeli kto robił testament taje który kazał zrobić serce ze złota, zawiesił
mny, winien był go podpisać, zapieczęto je u obrazu N. Panny w Częstochowie,
wać i złożyć w Sądzie, którego skład osób wymógł od dozorujących przysięgę, iż za
powinien był sądownie być poświadczony. jego życia otwierane nie będzie. Po zgo
Jeżeli testament wypadło komu zrobić w nie króla pokazało się, iż cały testament
366 TKACTWO.—TŁOKA.
nej r. 1860 w Borejkowszczyźnie, znajdu waniu potraw mięsnych „lano piwo jak
jemy o tłoce litewskiej: gdyby na młyński kamień“, powiada
Wszyscy gospodarze! świadek z XVI wieku. Nawet w zamoż
Kto ma woły w parze,
nych domach staropolskich, dopóki gęste
Kto ma konie w bronie,
Kto ma zdrowe dłonie,
szły potrawy, wina na stole nie pokazy
Wszyscy idźcie tłoką, wano. Dopiero pod koniec uczty, po mię
Zaorzcie głęboko i t. d. siwach, przychodziła pora na toasty czyli
Tłómacz. W „Dykcjonarzyku teatral zdrowia, które godziło się spełniać mał-
nym“, wydanym w Poznaniu r. 1808, czy mazją (ob. małmazja) lub węgrzynem. Pi
tamy pod tym wyrazem: „W Polsce dla jąc zdrowie, wstawano, i ten, kto wznosił
bardzo małej liczby dzieł oryginalnych, zdrowie, przemawiał, a gdy skończył, o-
gdyby tłómacze nie zasilali teatru, w ża krzykiwano do osoby, która była uczczo
den sposób nie mógłby się on utrzymać“. na wiwatem: „Niech żyje!“ Na zebraniach
,, Mamy tłómaczone sztuki w różnych ro publicznych zachowywano pewną kolej
dzajach, z francuskiego, włoskiego, nie wiwatów. Najprzód więc wznoszono zdro
mieckiego, angielskiego; a dla teatrów li wie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, po
tewskich przełożono kilka dzieł z języka tem Króla Jego-Mości, trzecie było królo
rosyjskiego. Dawniej Zabłocki, Bodue, wej, czwarte prymasa lub biskupa (miej
przekładali z francuskiego. Od r. 1791 scowej djecezyi), wreszcie najdostojniej
utrzymywali teatr przez tłómaczenie z ob szego z gości, duchowieństwa, gospodar
cych języków Wielmożni imć panowie: stwa. Na imieninach zaczynano od zdro
Hebdowski, Gliński, Adamczewski, Pękal wia „solenizanta“, na weselach od zdro
ski. Imć pan Bogusławski od lat 30 swo- wia „państwa młodych“. Podczas toa
jem tłómaczeniem najliczniej wzbogacił stów strzelano z moździerzy wiwatowych
repertoar polski. Przekładanie wierszem na dworzu a w izbie biesiadnej grała mu
wybornych dzieł francuskich winna pu zyka melodje odpowiednie. Ucztę zakoń
bliczność najbardziej p. p. Osińskiemu i czało ostatnie zdrowie „Kochajmy się!“,
Krusińskiemu; pierwszego Kuracjuszów, zwane niekiedy „sandomierskiem“. Po
Alzyrę, Cyda, Cynnę potomni z uwielbie- tem już tylko mogło być „strzemienne“,
biem poety polskiego odczytywać będą. wychylane w ganku lub przy wrotach,
Wielu porywa się do tłómaczenia sztuk gdy gość miał wkładać nogę w strzemię.
nudnych i zupełnie niestosownych do gu Wiadomo bowiem, że podróże odbywano
stu naszej publiczności, nie znając dobrze dawniej zwykle konno. Wiwaty z muzy
ani reguł teatralnych, ani języka. Tacy ką i odpowiednim śpiewem wszystkich
to tłómacze żądają usilnie, aby ich sztuki biesiadników przy stole, były starym i u-
były koniecznie wystawione“. „Tłóma podobanym zwyczajem uczt polskich. „Za
cze, którzy zręcznie umieją w przekłada czynając kielich z początkiem strofy, kie
niu obcego dzieła scenę i rzecz do ojczy dy muzyka grała — pisze Ł. Gołębiowski
stych przystosować obyczajów, są bardzo — cała kompanja śpiewała, gdy z armat
użyteczni i po autorach i tłómaczach poe lub moździerzy dawano ognia, trzeba było
tycznych pierwsze trzymają miejsce. Dzieł w takt łykać i z końcem śpiewu skończyć
takich mamy wiele, np. „Szkoła obmowy“, i wychylić puhar. To było po gracku.
„Frozyna“, „Miłość i Odwaga“; a najbar Były do piwa i wina tysiączne kuranty
dziej owo sławne przekładanie „Syna Mar toastowe, np.:
notrawnego“ przez Trembeckiego“. 1) Wypił! wypił! nic nie zostawił!
Toasty. Podczas uczty przy spoży- Bodaj go, bodaj go Bóg błogosławił!
368 TOK.—TOLERANCJA RELIGIJNA W POLSCE.
Toast dotąd u ludu zachowany z melodją sharmonizowaną na fortepian przez Zygm. Noskowskiego.
czy swojej Das enthüllte Posen a później Bartoszewicz — chroniło się do Polski, i
Jerzy Wagner, których nikt o szowinizm ludzie i sprawy. Naczelnicy reformy, jak
polski posądzić nie może, piszą: „Grdy w Beza i Werger, dedykowali Zygmuntowi
czasie reformacyi wielu Niemców wysta Augustowi, dobremu katolikowi, dzieła
wionych było w swoim kraju na jak naj swoje, przesyłali książki. Grdy król ten
straszniejsze prześladowanie, wtedy w ka zamierzał wygnać z kraju niektóre sekty
tolickiej Polsce znaleźli oni gościnny przy burzące spokojność ogólną, przeszkodził
tułek. Polska już o wiele dawniej prze temu kardynał Hozjusz. W sto lat pó
ścignęła w tolerancyi wiary najbardziej źniej dopiero wypędzono arjanów, gdy
cywilizowane państwa. Podczas gdy we przekonano się, że w czasie naj azdu szwedz
Francyi Molai i Joanna d’Arc skończyli kiego wiązali się politycznie z wrogiem
na stosie, gdy noc sw. Bartłomieja i wojny Rzplitej. Zdarzyło się w Polsce kilka wy
religijne setki tysięcy pochłonęły ofiar, padków spalenia za świętokradztwo, ale
gdy w Hiszpanii teroryzm religijny Fili nie była to kara wyłącznie katolicka, bo
pa, w Holandyi fanatyczni siepacze Alby, protestanci w krajach swoich daleko czę
w Anglii krwawe rządy Maryi — niezli ściej palili ludzi w owych czasach niż ka
czone święcili hekatomby w ludziach, gdy tolicy. Włosi z zadziwieniem widywali
Niemcy spalili Husa i nawet to samo u- dysydentów w domach prałatów polskich,
czynili z prochami Wiklefa w sto lat po czując, że w swoim kraju porwaliby się
jego śmierci — gdy się jeszcze przez cały już nawzajem za noże. Zygmunt III zwią
wiek rozdzierali w krwawych wojnach re zał się ze sprawą katolicką w całej Euro
ligijnych — wydał w Polsce Kazimierz pie, bo protestancka Europa wiązała się
Wielki już r. 1356 statut tolerancyi i z na katolicką. Władysław IV, jeszcze pod
Polski uczynił schronisko dla wszystkich, czas bezkrólewia uproszony o pogodzenie
którzy w ówczesnym cywilizowanym świę unii z nieunią, dysydentów z katolikami,
cie skazani byli na prześladowanie i śmierć. działał bezstronnie i sprawiedliwie. Oddał
W czasach, w których nawet Melanchton nieunitom kilka katedr biskupich, inną
przemawiał za karą śmierci na kacerzy, dla nich ustanowił, komisarze jego jeździ
była Polska jedynem wolnem schronie li po miastach i miasteczkach, przeglądali
niem dla socynjan i ewangielików. Dysy dokumentu, sądzili sprawy i cerkwie unii
dentom sejm w Wilnie r. 1573 przyznał oddawali nieunitom. Mohiła nieunita za
równe prąwa z katolikami. Niemieckie kładał szkoły, w których uczył jak chciał
szkoły, kościoły i nabożeństwo cieszyły i czego chciał. Spalenie Łyszczyńskiego
się nawet osobnymi przywilejami. Niemcy i sprawa toruńska są to pojedyncze, o-
w Polsce mieli ochronę swej narodowości derwane, bez związku z innymi czyny i
i języka w kościele i szkole, słowem, cie poświadczyć mogą fanatyzm kilku wyjąt
szyli się koloniści niemieccy tak licznemi kowych w społeczeństwie ludzi, lecz nie
prawami i wolnościami, że ich bracia w fanatyzm narodu, który stronił od prze
Niemczech oblizywaliby sobie wszyst śladowań krwawych. Banicje i infamie
kie dziesięć palców, gdyby byli mogli u- zastępowały zwykle w Polsce karę śmier
uzyskać takie same socjalne wolności“. Od ci, tak pospolitą w innych prawodaw-
Bolesława Pobożnego księcia kaliskiego stwach. Na sejmie r. 1718 pierwszy raz
w XIII w. uzyskali Żydzi przywileje a wyrzucono posła wieluńskiego z izby dla
złoty ich wiek nastał za Kazimierza Wiek tego tylko, że był dysydentem, a r. 1733
Wszystko, co było za reformacyi prześla pierwszy raz uchwalono oddalenie dysy
dowane o wiarę zagranicą—powiada Jul. dentów od dygnitarstw. Pomimo to tole-
Encyklopedia staropolska, tom IV. 24
370 TOŁOKNO.—TOMIC] ANA.
foljantów, pod tytułem „Tomicjana“ de rza używany, skoro współczesny Kazi
dykował d. 8 września 1567 r. senatowi mierz Haur pisze: „w pewnych krajach
polskiemu. Niestety, nie ogłoszono go darniein ususzonem palą, osobliwie w Da-
wtedy drukiem a tylko odpisywano poje njej, Holandjej, w pomorskiej ziemi i róż
dyncze tomy dla różnych osób. Później nych innych krajach.
zbiór ten drogocenny dla dziejów, rozsy Torłop, torlop, tolub — szuba nie
pał się po kraju, a po rozbiorze Polski nie wieścia futrzana. Statut Litewski za tor
które tomy dostały się nawet do krajów łop barani naznacza w XVI w. cenę gro
ościennych, tak że dziś żaden zakład nie szy 70. Królewna Jadwiga w wyprawie
posiada go w całości. Dopiero wielkich swojej z r. 1475 miała wśród kilkunastu
zasług Tytus Działyński począł od r. 1852 szub i kożuszków torlop sobolowy z ręka
ogłaszać „Tomicjana“ z foljantów bibljo- wami nieobszytymi futrem.
teki kórnickiej i innych. Do r. 1861 wy Tort. Gdy tradycyjne kołacze, na
dał z owych 27 tomów pierwsze 8, a śmierć zwane tak przed wiekami od kształtu ko
uczonego męża przerwała dalsze wydawni ła i wypiekane przez same panie na uro
ctwo. Tom I obejmuje akta z lat: 1507— czystości domowe, a zwłaszcza wesela,
1511, tom II z lat: 1512 i 1513, tom Ili z lat: mające zatem znaczenie ciasta obrzędo
1514 i 1515, tom IV i V z lat: 1516 —1521, wego w Polsce, zaczęły wychodzić w XVIII
tom VI z lat: 1522 i 1523, tom VII z lat: wieku z użycia, zastępowano je tortem
1524 i 1525, tom VIII z roku 1526. Wy domowym, który tak samo był kolistym
dano i tom IX, ale go zniszczono z powo i przez panie pieczonym, tylko podług mo
du niedbałej redakcji. Zbiór ten aktów dniejszych przepisów. Wspominany jest
i korespondencji kancelaryi koronnej po z tego czasu „tort królewski“. Podług tra
siada nietylko pierwszorzędne znaczenie dycji kołacz u szlachty był ciastem twa-
dla dziejów narodu naszego, ale i innych rożnem, u możnych przekładany kilka-
państw Europy, z któremi ówczesna Pol kroe migdałową masą.
ska w stosunkach dyplomatycznych i są Tortury, inaczej męki, pytki, spytki,
siedzkich pozostawała. w języku prawniczym konfessaty, stąd
Topielec, w pojęciach ludu człowiek, wyrażenie: jrlecie, bredzi „jak na mękach“.
który utonął a duch jego żyje w głębiach Wszystkierodzaj e tortur przyszły do Polski
wody i żyjących ludzi, gdy się kąpią lub wraz z prawami miejskiemi z Saksonii. 0-
wpadną do wody przypadkiem, rad tam wa bezlitosna srogośó prawa niemieckiego,
wciąga. Topielec rodzi się także z kobie owe wyrafinowane różnego rodzaju męczar
ty brzemiennej, jeżeli w tym stanie uto nie ujęte kodeksami miast saskich, przynie
nęła. Jeżeli zaś utonęła matka, zostawiw sione do Polski z napływem osadników
szy niemowlę przy piersi, to gdy przynio niemieckich, złagodniały znacznie wśród
są dziecię po zachodzie słońca na brzeg mniej kulturalnych ale więcej ludzkich
wody, wypływa i karmi. Te i tym podo Polaków. Z Polski wyszedł pierwszy głos
bne podania ludowe o topielcach i topieli przeciwko torturom, gdy pod koniec pa
cach zebrał K. Wł. Wójcicki i podał w nowania Stefana Batorego Jan Kirstein
„Encyklopedyi powszechnej“ (tom 25-ty, czyli Cerazin, adwokat krakowski, w dzie
r. 1867, str. 371). Z dawniejszych pisa le: „O prawie i fołdrowaniu“ (torturowa
rzy wspomina o topielcach w XVII wieku niu) na str. 159 wyrzekł: „mocny góral da
Haur. się męczyć i nie wyzna prawdy, a słaby
Torf nie musiał być jeszcze za Jana piecuch opowie grzech, którego popełnić
Sobieskiego w Polsce, z wyjątkiem Porno- nie miał śmiałości; kat pierwej bierze ob-
372 TOWARY.—TOWARZYSTWA NAUKOWE I LITERACKIE.
winionego karać za suspicję o grzechu, niż nii, Norwegii, Szwecyi garnki przystawu-
sędzia powie, że zgrzeszył. Kto wróci ból ją, nie ma żadnego rękodzieła towaru;
i sromotę? Kto będzie za to karany, że w wszystkie korzyści jak się odbierają z
błędzie katować kazał? Niech lepak (ra rąk natury, tak się zagranicę zbywają.
czej) urząd w probację bierze Boga, świad Teraz świeżą konstytucją Rzeczpospolita
ków i wyznanie niż oprawców“. Katami towar skór obróciła całkowicie w naturę
i oprawcami, tak jak dziś jeszcze czyści dochodu skarbowego. To jest osobliwsze
cielami psów, byli przeważnie Niemcy. przeminienie, aby skóra bydlęcia przesta
Choć męczony okazał się niewinnym, był ła być towarem, a została natomiast po
jednakże już w pogardzie, że się w ręku datkiem“.
nieczystych znajdował. Niewinnemu zaś Towarzystwa naukowe i literackie w
przeciwnik obowiązany był płacić nawiąz XVIII W. W dobie wielkiego przełomu u-
kę za wycierpiane męki. Przy tortu mysłowego w krzewieniu nauk humani
rach był obecny członek sądu, który czy tarnych, powstało w Krakowie w latach
nił zapytania. Szlachcic nie mógł być 1488 — 1490 towarzystwo uczonych, któ
męczony. Przy magistratach i zamkach rego założycielami byli dwaj cudzoziemcy
bywały oddzielne izby lub wieże nazywa Geltes i Kalimach a członkami ukryci pod
ne przez lud „męczarnią“, gdzie indago pseudonimami zwolennicy nowych kie
wano obwinionych przy pomocy tortur. runków, pomiędzy którymi znajdujemy
Użycie tortur w Polsce zostało ostatecznie Brutusa (Brudzewskiego), Corvinusa (Ra
zakazane ustawą z r. 1776. Oprócz tor bę) i wielu innych. Rozprawiając o języ
tur używane były jako kary: kuna żela ku greckim, łacińskim i hebrajskim, o nau
zna do przymykania winowajców u prę kach przyrodzonych, prawie kanonicznem
gierza lub drzwi kościelnych (jest taka do i rzymskiem, usiłowali oni podkopywać
tąd przy drzwiach południowych kościoła powagi scholastyczne średnich wieków i
Panny Maryi w Krakowie), g ą s i o r, k o t, żywotniejszy we wszechnicę krakowską
dyby (z niem. Dieb), kłoda i t. d. Lu tchnąć powiew. Po odjeździe wszakże
dzi szlachetnych, oburzających się na po Oeltesa nie posiadała Polska w XVI i XVII
wszechne tego rodzaju kary cielesne w da wieku zorganizowanych towarzystw nau
wnej Polsce, pocieszyć winniśmy faktem, kowych. „W epoce reformacyi ekspenso-
że gdy u nas nawet tradycja już o nich wały się rozumy na spory wyznaniowe i
ginie, to we Francy i dopiero w r. 1902 kwestję naprawy Rzeczypospolitej; w do
Izba deputowanych uchwaliła wniosek bie reakcyi katolickiej na praktyki nabo
Bretona, żądający reformy rot karnych w żne, tępienie herezyi i ważenie skompliko
wojsku, gdzie do dziś praktykowane są wanych zagadnień polityki bieżącej. Sek
kary cielesne o charakterze torturowym. ty w XVI a bractwa religijne w XVII w.
Towary. Ks. Franciszek Jezierski w zużywały dla celów wyznaniowych naj
książeczce (wydanej r. 1792 po jego śmier lepsze siły umysłowe i najpodnioślejsze u-
ci) p. n. „Niektóre wyrazy porządkiem a- czucia, z wielką dla nauki szkodą“. Zawią
becadła zebrane“ pisze pod wyrazem „to zało się wprawdzie na ziemiach Rzplitej
wary“: „Polska prócz jednego gniazda towarzystwo uczonych w Grdańsku, ale z
chłopów biłgorajskich, którzy robią prze samych złożone było Niemców. Otwarte
taki, sita i te po całej Europie roznoszą, w styczniu r. 1743 towarzystwo pod na
prócz drugich chłopów andrychowskich, zwą Gesellschaft der Naturforscher po
co stołową bieliznę przedają i prócz garn siedzenia swoje odbywało co tydzień, a
carzy z ziemi Sandomierskiej, którzy Da przetrwało upadek Rzplitej. Stanisław
TOWARZYSTWA NAUKOWE I LITERACKIE. 373
bracyi“. Nadesłano utwory z różnych ryża został otruty, ułożył przeto r. 1752
stron: z Poznania, Wilna i Grodna. Śród Mitzler projekt statutu towarzystwa dla
słuchaczów świecili obecnością magnaci dozorowania medyków i podniesienia w
i dygnitarze, jak marszałek wiel. kor. Bie Polsce sztuki lekarskiej. Poparł Mitzlera
liński i biskup inflancki Ostrowski; ucze kanclerz wielki kor. Małachowski i Au
stniczyły i damy, np. znana z zamiłowa gust III dnia 5 grudnia 1752 zatwierdził
nia do nauk księżna Radziwiłłowa, chorą statut Collegium medicum, które jednak
żyna wiel. litewska. Pomimo kilkoletniej że z powodu niedochodzących sejmów nie
potem przerwy, „akademiki“ za wpływem mogło pozyskać jeszcze sankcyi Ezplitej.
Załuskiego stały się modne, nie różniły się Nie zrażony tern niepowodzeniem Mitzler
jednak od popisów dorocznych lub dys nie przestaje zabiegać około organizowa
put, urządzanych przez jezuitów, pijarów nia towarzystw prywatnych i ogłasza w
i teatynów dla pochwalenia się wiedzą trzy lata później Leges Instituti Literaru
swych uczniów. W czerwcu 1757 r. od Varsaviensis, przypominające Załuskiego
prawiła się „akademika" w kolegjum pi- „Projekt assocjacyi kilkunastu lub kilku
jarskiem w Warszawie na temat: „Na dziesięciu uczonych“. W r. 1765 przypro-
czym dobro i szczęście Rzeczypospolitej tekcyi Stanisława Augusta zawiązuje się
zaległo." W maju r. 1766 u jezuitów gdań Societas literaria fiolona, zwane po polsku
skich w obecności wielkich pań i dygni „Towarzystwo Litteratów w Polszczę u-
tarzy (wojewodzin: bracławskiej Jabło stanowione“, które nakładem swoim, czer
nowskiej i mińskiej Hilzenowej, hetmana panym ze składek należących do niego
poi. lit. Sapiehy i innych) była „akademi ludzi możnych, wydało w ciągu lat pięciu
ka geograficzna przez pytania, z powsze 17 różnych książek. Wylicza je szczegó
chnego ziemiopistwa szlachetnej młodzie łowo Wł. Smoleński w swojej pracy o „To
ży ziem pruskich szkoły krasomówskiej warzystwach naukowych i literackich w
do rozwiązania podane“. Nie przecenia XVIII w.“ ze słuszną uwagą, że gdy na
jąc doniosłości asocjacyi z r. 1744, ani ze niektóre szkoda było zachodu i kosztu, to
brania uczonych z r. 1753, przyznaje Smo rzetelny zaszczyt przyniosły Towarzy
leński Załuskiemu zasługę, że pierwszy w stwu książki pedagogiczne, będące tłóma-
XVIII w. usiłował skupiać ludzi interesu czeniami polskiemi najlepszych dzieł za
jących się literaturą i budził pewien ruch granicznych. Podczas najruchliwszej dzia
pośród piszących. Towarzystwa nauko łalności literatów w jesieni r. 1767, zawią
wego nie stworzył, ale przygotował do zało się „Warszawskie towarzystwo fizy
niego grunt, przyuczając literatów do ro czno-chymiczne" dla badania zjawisk fi
boty w gromadzie. Później rozwinął na zycznych, udzielania wskazówek prakty
tern polu działalność szerszą, gdy znalazł cznych ku podniesieniu przemysłu rolnego
pomocnika w wykształconym, ruchliwym i fabryk, robienia na własny koszt anali
i pełnym zapału cudzoziemcu Mitzlerze zy nadesłanych minerałów i ciał płyn
de Kolof. Zamiłowany był Mitzler w nau nych oraz dla rekomendowania skutecz
kach przyrodniczych i medycynie, a że nych lekarstw. Uchwalona konstytucją
Warszawa przepełniona była szarlatana sejmową w r. 1768 akademja lekarska, z
mi, którzy bez żadnej kontroli sprzeda powodu różnych przyczyn a pomiędzy
wali nieraz szkodliwe balsamy, olejki, niemi i wybuchłej konfederacyi barskiej,
proszki, dryjakwie, pigułki i t. d„ któremi w życie nie weszła. Książę Józef Aleksan
nawet rezydent francuski Duperron de der Jabłonowski, wojewoda nowogrodzki,
Gastera przez chirurga przybyłego z Pa zabiegał około ułożenia mapy Rzplitej,
TOWARZYSTWA NAUKOWE I LITERACKIE. 375
ski, Jacek O grodzki, Piramowicz, Waler. tom jego drugi nie wyszedł. Jednocześ
Piwnicki, Portalupi, Ign. Potocki, Smug- nie dojrzewał wgronie uczestników czwart
lewicz, Woje. Strzelecki, Krzysz. Szem- kowych zamiar założenia towarzystwa
bek, Piotr Śli wieki, Trembecki, Vogel, K. prawników, a to głównie w celu zaprowa
Wyrwicz i Zabłocki. Portretami wielu z dzenia porządku w nauce prawa cywilne
pomiędzy tych znakomitości, pędzla Mar- go i potrzeby jego kodyfikacyi, oraz udzie
teau, obwiesił król ściany komnaty, gdzie lania rad i uwag dla Rzplitej w przedmio
odbywały się obiady, kazał też Narusze tach ustawodawstwa. Wprawdzie to pro
wiczowi skreślić ich życiorysy. Kto się jektowane „Zgromadzenie prawnych lu
jakiem nowem dziełem dobrze zasłużył, dzi“ do skutku nie doszło; jednak podnie
znajdował zawinięty w serwetę medal zło siona idea w blizkiem jest pokrewieństwie
ty lub srebrny, mający z jednej strony po z uchwałą sejmu z r. 1776, powierzającą
piersie króla, z drugiej napis Merentibus Andrzejowi Zamojskiemu ułożenie codi-
i trzy wieńce: dębowy, oliwny i laurowy, cem juridicum i upoważniającą go do we
co budziło emulację i ochotę do pracy. zwania na pomocników „najoświeceń-
Młody Prane. Zabłocki, otrzymawszy me szych i najcnotliwszych obywatelów oboj
dal za pierwszą komedję „Sarmatyzm“, ga narodów“. Zamojski przy współudziale
przyniósł na następny czwartek napisane Chreptowicza, Szembeka, Węgrzeckiego,
go w ciągu tygodnia „ Fircyka w zalotach“. Rogalskiego i Wybickiego wykonał część
Organem czwartkowców był „Monitor“ o- znaczną tego właśnie programu, który
raz założone w r. 1770 „Zabawy przyje obmyślano i przedyskutowano na obia
mne i pożyteczne“, redagowane najprzód dach czwartkowych. Roztrząsano wów
przez Naruszewicza, później Albertrande- czas sprawę założenia akademii umiejęt
go. W r. 1771 uczestnicy obiadów czwart ności t. j. „zgromadzenia obywatelów u-
kowych, nie ograniczając się na czytaniu czonych, ogniwem gorliwości ku naukom
swych utworów, dyskusyi i zasilaniu po spojonych. Mniszech zwracał uwagę na
wyższych swoich czasopism, zaczęli my potrzebę gromadzenia materjału nauko
śleć o wiązaniu się w sekcje, z których po wego przez ufundowanie muzeum z dru
częła najwcześniej działać utworzona dla ków i rękopisów dotyczących historyi oj
uprawy i popularyzowania teoryi polity czystej, z monet i medali polskich, z map,
cznych. Sześciu z pomiędzy uczestników kopersztychów, narzędzi fizycznych i a-
obiadów czwartkowych utworzyło „Towa stronomicznych, modeli machin, wizerun
rzystwo przyjaciół kilku“, które wspólne- ków znakomitości rodzimych, minerałów,
mi siłami opracowało i wydało w r. 1771 zwierząt i roślin, nawet dzieci woskowych
i 1772 „Historję polityczną państw staro dla unaocznienia procesu porodu. Zału
żytnych". Smoleński wnosi, że liczbę tych ski na krótko przed śmiercią (umarł 7 sty
6-u uczonych składali: Wyrwicz, Skrzetu- cznia 1774 r.) radził obrócić dobra poje-
ski, Szymanowski kasztelanie rawski, Na zuickie na ufundowanie akademii, w któ
ruszewicz, oraz Waler. Piwnicki miecznik rej by prowadzone były wykłady różnych
ziem pruskich i Michał Stadnicki. Celem nauk a zwłaszcza języka polskiego, histo
tego wydawnictwa było wyrabianie w na ryi i archeologii; oświadczał gotowość za
rodzie przeświadczenia potrzeby zaprowa pisania dla niej olbrzymiej swojej bibljo-
dzenia silnego rządu dla wydobycia Rzpli- teki na własność. „Królowi — pisze Ber
tej z wewnętrznego chaosu i osłonięcia jej noulli—tak gorliwemu w popieraniu nauk
od niebezpieczeństw nazewnątrz, ale dla i pragnącemu prześcignąć pod tym wzglę
niedostatecznej liczby prenumeratorów dem Zygmunta Augusta i Stefana Bato-
TOWARZYSTWA NAUKOWE I LITERACKIE. 377
rego, bardzo był przyjemny ten projekt“. Rzplitej dwa tylko powstały towarzystwa
Przez obrócenie jednak funduszów poje- prywatne, a mianowicie: pod koniec roku
zuickich na uposażenie szkół całego kra 1777 założone w Warszawie przez cudzo
ju, projekt akademii stracił podstawę ma- ziemca Jana Dubois, sprowadzonego do
terjalną, a założenie Towarzystwa do wykładu historyi w Korpusie kadetów,
ksiąg elementarnych i przedsięwzięta re „Towarzystwo fizyczne“ i „Towarzystwo
forma wszechnic krakowskiej i wileńskiej krytyczne“ uorganizowane w Warszawie
ujęły znacznie temu projektowi doniosło r. 1789 przez Jana Śniadeckiego, Kołłąta
ści moralnej. Gdy z pomiędzy uczest ja, Kalasantego Łańcuckiego, Dmochow
ników czwartkowych obiadów jedni, jak skiego, Siarczyńskiego, Bogucickiego,
np. Naruszewicz, Albertrandy i Łojko, Kopczyńskiego, Szymanowskiego i in
zasiedli do pracy nad wielkiemi dziełami, nych. Rozprawę swoją o Towarzystwach
inni w Komisyi E-
dukacyjnej i Towa
rzystwie do ksiąg
elementarnych, o-
biady te stracił^
swój charakter da
wania inicjatywy w
rzeczach nauki i or
gany ich przestają
wychodzić, a miano
wicie „Zabawy
przyjemne i poży
teczne“ w r. 1777 a
„Monitor“ wr. 1784.
Zaczęto więcej za
biegać teraz nad or
ganizacją pracy eko
nomicznej, krzątać
się około takich in- Gmach, zbudowany przez ks. Stanisława Staszica w Warszawie r. 1823, dla
Towarzystwa przyjaciół nauk.
stytucyi, jak To
warzystwo handlowe lub Kompanja kra naukowych i literackich wieku XVIII za
jowa ekonomiczna pod godłem świętego kończa WŁ Smoleński temi słowy: „Świa
Izydora oracza. Zasłynął z rzutkości prze domość potrzeby zbiorowej pracy umy
mysłowej i zapału do krzewienia nauki słowej wzrastała wśród inteligencyi w
podskarbi nadw. lit. Antoni Tyzenhauz, XVIII w. powoli, lecz ciągle. Ze skrom
który założył w Grodnie szkołę medycy nych zaczątków — sprowadzania z zagra
ny i chirurgii, ogród botaniczny i gabinet nicy czasopism i odczytywania publicz
history i naturalnej, przygotowywał ob- nego panegiryków na cześć Panny Maryi
serwatorjum astronomiczne i myślał po — wyrasta Towarzystwo wydawnicze z
dobno o akademii umiejętności. Wszyst kierunkiem jasno określonym i trafnym;
ko to jednak przedsięwzięte nad skalę następnie dwór Stanisława Augusta, zor
środków materjalnych, jakimi rozporzą ganizowawszy najwybitniejsze siły umy
dzał, spowodowało upadek Tyzenhauza słowe, stara się ująć je w karby organiza-
i spełzło na niczem. W ostatniem 20-leciu cyi, której najlepszym wyrazem miała być
378 TOW. KSIĄG ELEMENT. —TOW. PRZYJ. MUZYKI W KALISZU.
jednorazowo złp. 100, członkowie honoro projekt ustawy podpisali „Przyjaciele Mu
wi miejscowi płacili miesięcznie 2 złote, za zyki w Kaliszu“ i 21 października tegoż
miejscowi tyleż tylko w ratach półrocznych. r., w którym odbyli pierwsze zebranie wy
Sesje zwykłe członków odbywały się w borcze po zatwierdzeniu ustawy w War
pierwszą środę każdego miesiąca o g. 6-ej szawie przez Komisję Rządową Spraw
wieczorem; zgromadzenie ogólne wszyst Wewn. i wręczeniu im takowej przez Ko
kich członków d. 22 listopada każdego ro misję Wojew. Kaliskiego.
ku, t. j. w dzień św. Cecylii, patronki mu Towarzysz w wojsku polskiem znaczył
zyki, który to dzień solennie miał być ob tyle, co rycerz-oficer. Towarzysz Kawa-
chodzony jako rocznica utworzenia T-wa, leryi narodowej i namiestnik miał rangę
a zarazem jego dzień etatowy. Z ogólnej oficerską chorążego. Płatna kawalerja w
liczby koncertów publicznych ustawa obo XVIII wieku składała się z towarzyszów,
wiązywała do dawania dwuch corocznie z pocztowych czyli szeregowych i z luza
na korzyść ubogich i dwuch na korzyść ków. Szlachta, jako stan rycerski, szła na
T-wa. Przy sekretarzu pozostawała pie „towarzyszów pancernych“ do chorągwi,
częć T-wa, wyobrażająca organy z napi ale każdy w miarę swej zamożności przy
sem Towarzystwo Przyjaciół Muzyki w prowadzał z sobą ludzi pocztowych, jako
Kaliszu, którą opieczętowywano wszelkie żołnierzy. Kto dawał sowity poczet, czyli
własności i korespondencję T-wa. Cała u- kilkunastu lub więcej ludzi zbrojnych,
stawa napisana jest bardzo logicznie i prze miał prawo dać im swoją barwę, t. j. mun
zornie a we wstępie do niej powiedziano dur. Prócz pocztowych miał jeszcze ka
jest, że miasto wojewódzkie Kalisz liczy żdy towarzysz żołnierza służącego, który
wielu amatorów muzyki i osób dar ten podczas boju w trzecim szeregu stawał.
mniej lub więcej posiadających, że obywa Towarzysze mieli głosy w radach pułko
tele kraju wspierają wzrost każdej sztuki, wych, zwanych kołami. Król mógł pod
czemużby więc „miasto nasze, idąc za czas wojny oddać każdemu towarzyszowi
przykładem miast znaczniejszych, nie mia nawet znaczne dowództwo wojska. Ks.
ło posiadać Towarzystwa, węzłem przyja Franciszek Jezierski pisze w XVIII w.:
źni i zgody połączonego“. Na czele druko „Kaszą Polska... związek żołnierzy nazwa
wanej ustawy (Kalisz, 1818 r.) znajduje ła „towarzystwem“. Tak jak w Holandyi
my: „Kommissya Woiewództwa jest Towarzystwo Indyjskie, gdzie ubożsi
Kaliskiego, odebrawszy od Kommis - z bogatszymi się łączą, tak w Polszczę se
syi Rządowey Spraw Wewnętrznych i Po natorowie i magnaci mieli swoje chorą
licy! przy Reskrypcie z daty 8 b. m. i r. gwie, pod któremi pierwsi żołnierze nazy
zatwierdzoną Organizacyą Tow. Prz. Mu wali się towarzyszami; z tego to względu
zyki w Kaliszu, przesyła ią w załączeniu tak się wymawiało, widząc pieszego żoł
temuż T-wu z oświadczeniem należnej po nierza: Z pod czyjej jesteś komendy? on
chwały z strony Kommissyi Rządowey zaraz odpowiadał, że jest z regimentu tego
(Spr. Wewn. i Policyi) Członkom toż To generała. Żołnierza zaś usarskiego lub
warzystwo zakładającym, za ich gorliwość pancernego nie można było tak pytać, tyl
o podniesienie tey piękney sztuki w kraiu ko zaraz dołożyć: W. P. Dobrodziej z kim
polskim“. Jak umiano wówczas chodzić służysz, i on natychmiast powiedział, że
sprężyście około spraw dobra publicznego z panem wojewodą, albo też: jestem towa
pomimo braku kolei, telegratów, telefo rzysz pana wojewody“ („Niektóre wyra
nów, a nawet poczt codziennych, dowodzą zy“ str. 222). O sposobie formowania się
tego daty: 7 września 1818 r., w którym oddziałów jazdy, zwanych „chorągwiami“
380 TRADITIO. — TRAGEDJA.
sztuki napisane wierszem, tak dalece, że żył zarazem do kładzenia na nim (pomię
aktorowie w Kamieńcu Podolskim korne, dzy belkami) chleba i okrasy jako w miej
dją ,,Kulig“ grali przerobioną na prozę“. scu zabezpieczonem od myszy i szczurów.
Trakt to samo znaczy, co gościniec, W niektórych okolicach lud zowie tram
większa droga handlowa. Kiedy Litwa, siestrzanem. Linde przytacza pokre
a zwłaszcza Żmudź, mało jeszcze były za wną nazwę słowiańską sesdravi, co wska
ludnione, a lasy pokrywały kraj cały, zywałoby, że siestrzan mógł powstać od
wśród których przy drogach handlowych sióstr am. Tu należy wiedzieć, że bale, tar
głównie skupiały się osady, od takich to cice lub dwie połowy wytarte z jednej kło
gościńców wziął początek podział kraju dy drzewa cieśle wiejscy nazywają siostra
na ,,trakty“, które znaczyły mniej więcej mi. Tram w budownictwie polskiem służy
to samo, co powiaty. Podział ten wybitnie do wyrzynania na nim daty postawienia
się zarysował i najdłużej przetrwał w domu i znaku ciesielskiego, dowodzącego,
księstwie Żmudzkiem, które składało się że cieśla posiadał cerkiel. Rej w „Wize
z 28 podobnych traktów czyli powiatów, runku“ mówi: „Szynkarze na tram długi
z których każdy miał swój warowny gró piszą“, jak również:
dek na wzór kasztelanii piastowskich. „Pisz ty co chcesz na tram,
Trakty te były następujące: 1) Ejragoła, Ale ja też, wież to pan Bóg, kiedy dam“.
2) Wilki, 3) Wielona, 4) Rosienie, 5) Wi-
W szkutach na spodzie czyli na dnie
dukle, 6) Kroże, 7) Tendziagoła, 8) Jaswo-
kładziono także tram. Ob. Siestrzan.
ny, 9) Szawle, 10) Wielkie Dyrwiany, 11)
Małe Dyrwiany, 12) Berżany, 13) TJżwen- Transparent. W „Dykcjonarzyku tea
ta, 14) Telsze, 15) Retów, 16) Pojury, 17) tralnym“ z r. 1808, pod wyrazem tym czy
Wieszwiany, 18) Korszew, 19) Szadow, 20) tamy: „Przejrzystą część dekoracyilub całą,
Gondinga, 21) Twery, 22) Potumsza, 23) tak malowaną, że się wydaje przyjemnie
Birżiniany, 24) Połonga, 25) Powendeń, oczom wtenczas, kiedy ma za sobą rzęsiste
26) Mendingiany, 27) Korklany i 28) Zo- światło, nazywają (w niedostatku polskiego
kany. Prócz tego traktem Zapuszczań- wyrazu) transparentem. Transparenta o-
skim stale się nazywała część wojewódz kazują się w nadzwyczajnych przypad
twa Trockiego, leżąca na lewym brzegu kach. I tak, kiedy w Warszawie d. 18 sty
Niemna, od rzeki tej po granicę pruską cznia 1807 wysoko uszczęśliwił teatr polski
i puszcze Augustowskie. W województwie swoją bytnością Wielki Napoleon, w trans
Podlaskiem część ziemi Bielskiej położona parencie okazało się popiersie tego nie
na północ od rz. Narwi i m. Tykocina śmiertelnego monarchy, a pod niem znaki
nazywała się „traktemzatykockim“. „Sta alegoryczne, wystawiające Nadzieję i
nąć na trakcie“ znaczyło w mowie tańczą Wdzięczność Polaków. Również gdy Naj.
cych wyjść w pierwszą parę i zaśpiewać Fryderyk August, kr. Saski i W. Ks. War
(ob. Tańce). szawski, z swoją familją znajdować się ra
Tram, trom — starożytna nazwa sze czył pierwszy raz na tym teatrze, stoso
rokiej belki dawanej wpoprzek pod inne- wnie ułożony transparent był niejako tłó-
mi belkami pułapu przez środek izby. Zda maczem radości narodu, widzącego na swo-
je się, że nazwa ta powstała wtedy, gdy jem łonie czułego i dobroczynnego ojca“.
całe domy budowano jeszcze z okrągla Transsumpt, wypis z oryginału, inaczej
ków, a tylko jedną sztukę rozcierano wyciąg, ekstrakt, kopja wierzytelna.
piłą wzdłuż, aby uczyniony z niej szeroki T ransfuzja (transfusio) —przelew, prze
tram, podtrzymując środkiem pułap, słu lanie, przeniesienie z jednej osoby na dra
382 TRĄBIENIE MYŚLIWSKIE. —TRĘBACZE.
ga- jej wierzytelności, akcyi, praw i skarg, tę, gotując w miedzianym alembiku i skra
później nazywane cesją. plając przez trąbnik.
Trąbienie myśliwskie bywało rozmaite. Tren, z greek, pieśń żałobna, elegja.
Nietylko mowę łowiecką rozumieć musiał Jan Kochanowski napisał Treny na śmierć
myśliwy, ale i głos trąbki myśliwskiej. Ina swej córki Urszuli, Stanisł. Grochowski na
czej trąbiono na „apel" albo „przybywaj", śmierć Maciejowskiego, Przybylski przeło
inaczej „przegrawek" przed rozpoczęciem żył na polski Treny Jeremjaszowe. Józef
łowów, inaczej „w domu“ lub „do swór“, Szujski napisał rozprawę: „Treny na
inaczej „hasło", inaczej „psy spuszczając śmierć córki Jana Kochanowskiego i Oj
ze story“, inaczej „psom się odzywając“. ciec zadżumionych Juljusza Słowackiego“
Grubym i drżącym głosem dwa razy zna (Kraków, 1866 r. w 34-ym tomie Roczni
czyło „na grubego zwierza", trzy razy koń ków Towarz. naukowego krak.).
cząc tonem najwyższym „na drapieżnego Trepele, treperele, teperele —
zwierza", inaczej „do odprawy“, „pojez- krezy czyli kołnierze wielkie, marszczone,
dny“, kiedy zwierz gruby ubity, kiedy bardzo modne swego czasu w Europie
z jednej kniei do drugiej myśliwi przejść i Polsce, na które starzy rycerscy Polacy
mają, albo wrócić do domu lub kiedy któ sarkali. W broszurze z r. 1649 p. t. „Le
rego z nich brakuje. Ze szczwaczami się karstwo na uzdrowienie Rzplitej z uniwer
porozumiewając, trąbiono na odmiennym sałem poborowym“ czytamy: „Od trepe-
rogu zwanym „charciówką“. Inne było lów, których djabeł trafiać (trefić) poma
,,strębowanie“, a inne „zwoływanie“, „za ga, a jednej pani były w szyję wrosły,
kładanie“, „potrębowanie“, „na upatrzone niech zapłacą talar“. Rej w „Zwierzyńcu“
go“, „na przepadłego“, „na wykradzione pisze: „Co się skarbu bożego popsuje na
go“ i do „uszczwanego“ albo „harapowe- owe pozłociste nitki, na owe forboty, na
go“ zwierza. Tylko za pomocą trąbki owe teperele, na owe tkanice!“
i około 30-tu odmian w sposobie trąbienia, Treptuch. Treptuchami, jak pisze Ki-
dawni myśliwi polscy utrzymywali na ło towicz, nazywp.no w XVIII wieku żłoby
wach zgromadzonych, w kniejach gęstych płócienne rozpinane na kołkach, w któ
i borach rozległych wzorowy ład i porzą rych koniom, gdy w polu stać było trzeba,
dek. Ale czy też choć jeden z ich synów dawano obroki. B. Gemb.
muzykalnych zapisał nutami wszystkie te Trębacze w jeździe nosili zwykle mun
sposoby trąbienia—bardzo wątpimy. U- dury odmienne od szeregowych oraz do
miano knieję wyciąć, ale nie zanotować to, siadali koni' siwych lub srokatych, aby
co ginęło z nią na zawsze. tern wyraźniej byli odróżniani. Gdy kawa
lerja narodowa nosiła mundur granatowy,
Trąbnik. Tak nazywał się nietylko ten, przepis z r. 1779 przeznaczał dla tręba-
co robił trąby, ale również była to nazwa czów barwę karmazynową. Barwa ta by
naczynia drewnianego z klepek, dość wąz- ła przyjęta pierwotnie dla trębaczów puł
kiego, ale wysokiego na 2 do 3 łokci, napeł ku lekkokonnego gwardyi w r. 1807, lecz
nionego zimną wodą, przez które przecho wkrótce zamieniono ją na barwę białą dla
dziły spadzisto 2 rury od alembika, uży munduru paradnego. Barwę tę przyjęto
wanego po domach do oczyszczania wódki. w ogólności dla pułków jazdy Księstwa
W wojew. Mazowieckiem za Kongresówki Warszawskiego. W epoce Królestwa Kon
pierwszą dystylarnię założył Cyprjan Za gresowego trębacze mieli na mundurach
błocki w Rybnie. Pierwej we wszystkich dla całego pułku przepisanych naszyte na
dworach szlacheckich oczyszczano okowi piersiach i rękawach taśmy białe i dosia-
TRUKCZASZY. —XRUPPA. 383
dali koni srokatyoh: w pułkach 1-ym strzel jaki miedziane (z napisem łacińskim i por
ców konnych i ułanów gniado-srokatych, tretem królewskim). Rzadsze są jednak
w pułkach 2-ich karo-srokatych, w 3-ich
kasztanowato-srokatych i w4-ch jak w 2-ch
karo -srokatyoh. Ponieważ ogień ręcznej
broni łańcucha tyraijerów piechoty, rozwi
niętego często na znacznej przestrzni, nie po
zwalał dokładnie słyszeć wyrazów komen
dy, dawanych przez dowódców i zagłuszał
nawet bęben, którym w piechocie sygnały Trojak Stanisława Augusta z „miedzi krajowej“.
są dawane, przeto wobec szerszego zastoso
wania działania tyraljerów w wojsku, za od nich z napisem polskim „Trojak z mie
prowadzono w pułkach pieszych trębaczy dzi krajowej“, które w mniejszej ilości,
czyli sygnalistów, nazywanych zazwyczaj z miedzi wyprodukowanej w Kieleckiem,
„hornistami“ od wyrazu niemieckiego bite były w latach: 1786,87,88, 90, 91 i 92.
Horn—róg; w rzeczy samej trąby te mo Trój aki miedziane bite były j eszcze w War-
siężne były w kształcie rogów myśliwskich. szawie za Księstwa Warszawskiego i Kró
Rozkazem z d. 9 maja 1819 r. zaprowa lestwa kongresowego i wraz z trojakami
dzono dwuch trębaczy starszych i 16 trę Stanisława Augusta znajdowały się w zna
baczy (po jednym w kompanii) w pułku cznej ilości w obiegu do 8-go dziesiątka
lat wieku XIX-go.
Truppa. W „Dykcjonarzyku teatral
nym“ z r. 1808 czytamy pod tym wyra
zem: „U nas każda truppa ma swego antre-
prenera. W innych kraj ach a szczególniej w
stolicy Francyi, Towarzystwa same rządzić
się zwykły. Ustanowienie Towarzystwa
pożyteczniejsze jest aktorom ze względu
dochodów. Zdarzały się i w Polsce czasem
podobne Towarzystwa, lecz nie mając jesz
Trąbka czyli róg piechoty z r. 1819—1830. cze dobrego uporządkowania, zawsze na
stępnie przechodziły pod władzę antrepre-
grenadjerów gwardyi; w pułkach zaś pie nerów. W Płocku właśnie teraz nowa ufor
choty linii: dwuch starszych, po jednym mowała się truppa teatralna polska. Roz
w kompanjach fizyljerskich oraz po dwnch maite kompanje teatrów cudzoziemskich
w woltyżerskich, razem po 12 w pnłku. Ci zwykły oddawna odwiedzać Polskę. W
horniści winni byli być wybrani z pomię Warszawie zdarzało się, iż razem były tea
dzy żołnierzy najmłodszych, najżywszych tr a: polski, francuski, włoski i niemiecki,
i najroztropniejszych. B. Gemb. co oprócz Petersburga i to nie zawsze, w
Trukczaszy oh. Strukczaszy. żadnej stolicy Europy razem nie bywa.
Trojak. Pospolita nazwa monety przed Oprócz całych kompanij zjeżdżają obcy
stawiającej wartość 3-ch groszy. W XVI artyści i pojedynczo. Szkoda, że w Polsce
i XVII wieku, gdy nie było jeszcze w Pol role tak z w. gościnne nie są dotąd znajo
sce groszy miedzianych tylko srebrne, tro me: za granicą antreprenerowie szukają
jak oznaczał 3 groszową monetę srebrną. przez to zysku, u nas obawiają się, aby
Stanisław August zaczął pierwszy bić tro aktor dobry, kilka razy tylko ukazaw
384 TR YBT.—TRYBUNAŁY.
szy się na scenie, nie zrujnował gustu pu Orzeczono także, iż wyroki w tych spra
bliczności do miejscowych artystów. Prze wach podpisane hyc mają przez dwu wo-
sąd ten atoli z kształceniem się teatru pol łyńsko-ukraińskich, jako też dwu innych
skiego upaść musi“. („ koronnych “) deputatów z Korony. Na -
Trybt — materja jedwabna (Vol. leg. odwrót, przyznano też deputatom wołyń.-
IV, f. 81, r. 1643). ukraiń. głos w sprawach koronnych. Spra
Trybunał skarbowy ob. Komisj a ra wy duchowne wołyńsko-ukraińskie podda
domska i wileńska. no, podobnie jak sprawy w reszcie Koro
Trybunały. W artykule o Sądach ny, sądowi mieszanemu, złożonemu z 6-u
mówiliśmy i o trybunałach w Polsce. deput. świeckich woł.-ukr. i 6-u ducho
Zakres Enc. st. nie pozwolił nam pisać tam wnych „ koronnych “,[przy czem duchowień
obszerniej w tym przedmiocie. Ciekawych stwu wołyńskiemu i bracławskiemu nie
odsyłamy do prac obszerniejszych i spe zapewniono tu żadnego osobnego przed
cjalnych np. do rozprawy Jul. Bartoszewi stawicielstwa ( Vol. leg. II 1294). W tymże
cza p. n. „Trybunał wielki w Rzplitej“ samym r. 1589 poddano też Prusy Królew
(Encykl. powszech. t. 25-ty, str. 613, r. skie Trybunałowi koron.; pytania, czy w
1867) i do O. Balzera „Geneza Trybunału sprawach świeckich, z ziemi tej przycho
koronnego“ (1886 r.) oraz Jasińskiego dzących, sądzić mają wyłącznie deputaci
„Łuckij Tribunal“ (1900 r.). Balzer w innej pruscy, czy też wespół z innymi deputata
rozprawie swojej o „Głosowaniu w dawnej mi koronnymi, konstytucja wyraźnie nie
Polsce“ (Wielka Enc. powsz. il. t. 25, str. rozstrzygnęła. Co do spraw duchownych
192) tak pisze o trybunałach: „Według or- z Prus, zarządzono, iż mają być stamtąd
dynacyi Trybunału Koronnego z r. 1578, wybierani dwaj deputaci duchowni, wsze
sprawy, należące do tego sądu, były dwoja lako odnośne sądy sprawować się mają wy
kie: świeckie, albo duchowne. Pierwsze są łącznie tylko w komplecie sześciu deputa
dziły się wyłącznie przed deputatami świe tów świeckich i sześciu duchownych, tak,
ckimi, wybieranymi na sejmikach, których iż z deputatów duchownych koronnych
komplet wynosił zrazu 27; drugie rozsą wstrzymywać się musiało dwu od weto
dzać miał sąd mieszany, złożony z wszyst wania. Jeszcze przedtem, r. 1581 otrzyma
kich deputatów duchownych w liczbie sze ła także Litwa osobny trybunał, zorgani
ściu, jako też sześciu deputatów świeckich; zowany w całości na wzór koronnego. Ze
w jaki sposób należało ich wybierać z po względu, że oba trybunały posiadały dość
śród wszystkich 27, konstytucja bliżej nie znaczną ilość deputatów świeckich, a ilość
określiła. W r. 1589/90 poddano Trybuna spraw do rozsądzenia była bardzo wielka,
łowi Koronnemu także województwa: Wo wyrobiła się, niewiadomo dokładnie kiedy,
łyńskie, Bracławskie i Kijowskie, dla któ zasada, iż deputaci świeccy dzielili się na
rych zrazu (1578) utworzono osobny try dwie, równocześnie funkcjonujące, izby
bunał w Łucku, wnet potem zniesiony. sądowe. Były więc w każdym trybunale
Zastrzeżono przytem, że sprawy z tych właściwie trzy senaty orzekające: dwa
trzech województw sądzone być mają sta świeckie, a jeden mieszany, świecko-ducho-
tutem Litewskim, a wyroki pisane w języ wny. Co do głosowania przepisała już or
ku ruskim. Mimo to nie przekazano sądów dynacja koronna z r. 1578, a za nią i litew
w rzeczonych sprawach wyłącznie tylko ska z r. 1581, że jednorazowe oddawanie
deputatom wołyńsko -ukraińskim: owszem, wotów wystarcza tylko wtedy, jeżeli wszy
obok nich mieli tu brać udział także z in scy wyrokujący deputaci zgadzają się na
nych woje w. koron, („koronni“, „polscy“). wyrok jednomyślnie; w razie różności zdań,
TRYCEZYMA.—-TRZCINA. 385
bez względu zresztą, czy jedno z nich ma Tryktrak czyli puf — rodzaj gry war
za sobą większość, czy też oba równość cabowej w XVIII w.
głosów, następuje prócz tego jeszcze dwu T rynitarze ob. Okup (Fnc. Star. t. III,
krotne głosowanie. Dopiero po trzech pró str. 287). O zasługach trynitarzy polskich
bach rozstrzyga wzgląd, „która strona za pisał Adrjan Krzyżanowski w „Pamiętni
sobą dowodów prawnych więcej będzie ku religijnym“.
miała, a potem wiaior pars konkludować Trynka — w grze karcianej trzy tuzy,
ma“. Ważne zmiany co do sposobu gło potrójne szczęście. We „Fraszkach11 We-
sowania, w związku z przeprowadzoną ró spazjana Kochowskiego czytamy:
wnocześnie zasadniczą reorganizacją try W sądzie fawor a we grze spotkała się trynka,
bunałów, wprowadziły dwie ustawy z r. To cię trzeba mieć białej kokoszy za synka.
1792. Jedna z nich, o trybunale litewskim, Wszelkie szczęście w tej trynce zwykło się zawierać,
Dobrze się rodzić, dobrze żyć, dobrze umierać.
zbliża się stosunkowo jeszcze bardziej do
zasad dawniejszych. Trybunał litewski, z 34 Tryszak czyli straszak, zwany jesz
deputatów złożony, rozdziela się na trzy cze i Husem, że fins ma w nim wielką
izby orzekające: dwie świeckie, pomiędzy rolę — dawna, hazardowna gra w karty.
które deputaci rozdzielają się po połowie „Król Zygmunt I, grając w flusa z dwuma
przez losowanie, jako też osobny „trybu senatorami, iż mu przyszli dwa króle, choć
nał koła duchownego“. Każda z tych izb trzeciego w garści niema, każe na try nk ę,
sądzi osobno; w pewnych wypadkach zbie jakoby miał trzy króle, siebie w to licząc,
rają się jednak na posiedzenia wspólne. wziął grę11 (J. Kochanowski, Potocki). W
Wyroki każdej izby, jeżeli przy dwu pierw pisarzu z XVIII w. czytamy: „Do modli
szych jawnych głosowaniach nie uzyskały twy ani jej zapędzisz, a chapaneczka, try-
jednomyślności, zapadają w trzeciem łaj tetka, tryszaczek, kwindecz, weintein, on-
nem głosowaniu, większością głosów; gdy zedmi, byle z gachami, ni w dzień, ni w
by za trzecim razem dwa zdania odmienne noc się nie przykrzy dobrodziejce11 (Teatr
uzyskały równość głosów, ma być sprawa Polski, 24). Szczegółowy opis tej gry ma
odesłaną na wspólne posiedzenie całego my w dziele Chomentowskiego „Wielkie
trybunału. Dalej idące zmiany przeprowa poselstwo do Turek11, skąd przytoczył go
dziła koronna ordynacja trybunalska z r. w całości Kaz. Wł. Wójcicki w Encyklo-
1792. Stworzyła ona dwa osobne trybuna pedyi powszechnej (t. 25-ty, str. 649, r.
ły w Piotrkowie i Lublinie, każdy z 25 1867).
członków (po 20 świeckich, a 5 ducho Trytef (z niem. die Trift)—droga sypa-
wnych) złożony; każdy z nich dzielić się wa na trzęsawicach. „W traktach dla han
miał na dwie izby po 12 i 13 członków li dlujących wyznaczonych,'gdzieby mostów,
czące, w miarę jak ich pomiędzy nie roz trytfów lub grobel potrzeba wymagała11...
dzieli los. (A. Zamoj. 2, 55).
Tryzna. Ludy słowiańskie: Krywicze,
Trycezyma. Rej w „Postylli“ pisze: „Po
Siewierzanie, Wiatycze, Radymicze, czy
śmierci nędznych żywotów naszych mieli
niły przy pogrzebach obchód zwany t r y-
pomagać upadłym duszom naszym, już
z n ą, który był połączeniem uczty pogrze
nam powiadając o czyścach, o odpuściech,
bowej z igrzyskami rycerskiemu Try
o trycezymach“. Krasicki w „Podstolim“
zna—powiada Rakowiecki—oznacza za-
powiada: „Widziała duszę nieboszczyka;
paśnictwo, turnieje (Prawda ruska, str. 36
dano zaraz na trycezymę; pobenedykowali
ojcowie Reformaci“. i 37).
Trzcina była podporą, ozdobą i orężem
Encyklopedja staropolska, t. IV. 25
386 TRZEM. —TUCHOLA.
dla mieszczan, gdyż przy szabli nie godzi szliwym“. 4) „Roku 1328 było trzęsienie
ło się im chodzić, ponieważ nie byli jak ziemi, które się dało uczuć w całej Polsce,
szlachta z zawodu stanem rycerskim. Je a także w Czechach, Rusi i Węgrzech“.
dynie mieszczanie krakowscy i magistrat 5) „Dnia 5 czerwca r. 1443 było trzęsienie
poznański, wileński, lwowski i warszaw ziemi w Polsce, Węgrzech, Czechach i kra
ski, wedle służących im przywilejów, mo jach. sąsiednich tak gwałtowne, że wieże
gli chadzać z orężem n boku. i gmachy murowane upadały na ziemię
Trzem — w średniowiecznej polszczy - i najtrwalsze waliły się budowy; rzeki po-
źnie: pałac. Bruckner powiada, że wyraz występowały ze swoich łożysk i wylawszy
ten należy do tych dawnych terminów na obie strony, ukazały dna suche, a wo
słowiańskich, które w końcu średnich wie dy wszystko zmuliły; ludzie, nagłym stra
ków wyszły u nas z użycia. W pieśni we chem zdjęci, od zmysłów i rozumu odcho
selnej lubelskiej lud śpiewa jeszcze: dzili. Runęło od tego trzęsienia ziemi w
Od terem a do terema, nocy sklepienie św. Katarzyny przy kla
My do ślubu już jedziema. sztorze braci pustelniczych św. Augusty
Oznaczało to, że jadą z dworu rodziców na na Kazimierzu (w Krakowie) i wiele
panny młodej do dworu Bożego. innych rozwaliło się budynków. Mocniej
Trzęsidła—drżące i błyszczące ozdoby sze jednak było trzęsienie ziemi w Wę
stroju głów niewieścich; wspominają o grzech, gdzie się nawet zamki niektóre
nich w XVII w. Wacł. Potocki i Samuel powywracały“. W Polsce mniemano, że
Twardowski. od tego trzęsienia ziemia stała się mniej
Trzęsienia ziemi w Polsce. W czaso urodzajną i przez wiele lat potem obficie
piśmie „Kosmos“ na m. styczeń 1902 r. kąkol, chwasty i pszenicę ze śniecią rodzi
p. Laska zebrał wiadomości przekazane w ła. Oprócz powyższych pięciu trzęsień
dziejach o trzęsieniach ziemi w Polsce. ziemi w Polsce, Długosz wspomina jeszcze
Ponieważ przedruk tego artykułu prze pod r. 1348 o trzęsieniu, „które wydarzo
chodzi zakres i ramy niniejszej Encyklo- ne w piątek w dzień nawrócenia św. Pa
pedyi, poprzestaniemy zatem na szczegó wła, rozległo się po wszystkich krajach
łach, które wynotowaliśmy wyłącznie z chrześcijańskich i barbarzyńskich“, nie
Długosza: „Rok 1000-y — mówi tenże — pisząc wyraźnie czy było i w Polsce. Tak
przyniósł z sobą wiele osobliwszych zja że zaznacza dwa wielkie trzęsienia ziemi:
wisk, a zwłaszcza trzęsienie ziemi pełne we Włoszech r. 1279 i w Bazylei r. 1344.
groźby i postrachu“. 2) „Dnia 5 maja Trzos, t r z o se k (z niem. strotzen) —
r. 1200 trzęsienie ziemi w Polsce i krajach worek podłużny na pieniądze, zwykle skó
przyległych, przypadłe w samo południe rzany, robiony w rodzaju pasa i do opasy
i w następnych dniach po kilkakroć po wania się służący (ob. Pasy w Enc. Star.
wtarzające się, wiele powywracało wież, t. III, str. 326). Rej pisze: „Zaleca mu się,
domów i grodów, co iż w polskim kraju a trzoska w zanadrzu maca, jakoby go
rzadko się wydarza, wzięte było za dziw wyłudzić“. W Potockiego Jovialitates czy
wielki, a niektórych przesadną napełniło tamy: „Poszedł na wędrówkę, opasany
trwogą“. 3) „Dnia 31 stycznia r. 1257, o- sporym trzosem“. Jest stare przysłowie:
koło godziny zwanej tercją {hora tertia- „Odzie trzos pełny, tam przyjaciel pe
rum), w Krakowie i we wszystkich mia wny“.
stach i krainach polskich było trzęsienie Tuchola—miasteczko w województwie
ziemi, które u Polaków, niezwyczajnych Pomorskiem, otoczone wielkimi borami,
takiego zjawiska, stało się dziwem stra- w których mieli dawniej swoje kryjówki
TULEJA.—TUR. 387
słynni opryszkowie, a stąd było powszech- mile od Warszawy odległy, gdzie widział
nem w Wielkopolsce i na Pomorzu przy żubry i tury. Gratiani powiada, że w Ma
słowie: „Zbójca z tucholskiego lasu“. zowszu blizko Rawy znajdują się trzody
Tuleja, tulejka. W. Potocki wyra turów, których pod karą śmierci nie wol
ża się: „Troje czynią kopją: drzewce, grot, no nikomu strzelać, prócz samego króla.
tuleja“. Drzewce albo drzewo jest to drą Cielęta ich, wypuszczone z obory, rozkosz
żek kopii, grotem zowie się ostrze a tulej nie biegały i igrały z sobą. Król i prze
ką część cylindryczna do nasady na drze dniej si z Polaków karmią się ich mięsem,
wo służąca. W innem miejscu Potocki wystawiwszy je najprzód na mróz. I ja je
powiada: „Wraził w krztań smoka po tu kosztowałem— powiada Gratiani — i nie
leją drzewce“. wiele rożnem od zwyczajnej wołowiny
Tur. Zygmunt Herberstein, poseł ce znalazłem. U żubrów zaś sroższa jest po
sarza Ferdynanda, który w latach 1516 — stać i siła, otwarty i szeroki kark, zwiesi-
1551 trzykrotnie przejeżdżał przez Polskę ste rogi, większa niż turów tusza, maść
Mazowsze i puszczę Białowieską do Mo czarna, małe uszy, potężne, promieniste
skwy w misyi namówienia władcy tamtej oczy, wzrok ponury. Rzadsze są żubry
szego do przyjęcia katolicyzmu, zostawił niż tury (na Mazowsza): Swięcki, opisu
dzieło „Rerum Moscoviticarum Commen- jąc Mazowsze za czasów Zygmunta III,
tariinapisane r. 1549, w którem pomie mówi, że żubry znajdują się tam jeszcze
ścił dwie ryciny, przedstawiające tura i w borach Skwańskich (silva Sequana) nad
żubra. Nad wyobrażeniem tura znajduje rz. Skwą (w Ostrołęckiem) położonych.
się napis: „ Urus sum, polonis Tur, germa- Tury zaś w puszczy Jaktorowskiej, dla
królów już tylko przeznaczone, do wołów
ranU. (Urus jestem, po polsku tur, po bardzo podobne. Jan Ostroróg, współ
niemiecku a u r o x. Nieuki bizonta nazwi czesny wojewoda poznański, sławny my
sko mi dali). Rysunek przedstawia po- śliwiec swego czasu, pisząc o urządzaniu
prostu dzikiego wołu, który był niewątpli zwierzyńców, nie radzi w nich razem u-
wie protoplastą naszego bydła domowego. trzymywaó żubry z turami z powodu
Podług Herbersteina, który poznał dobrze walk, jakie z sobą staczają. Hieronim
Polskę, zasługuje więc na wiarę, tury Morsztyn w swoich „ Antypastach mał
znajdowały się w XVI w. już tylko na żeńskich“ wśród zwierząt leśnych wymie
Mazowszu, żubry zaś zarówno na Litwie nia: „żubry ciężkie i tury szerokorogie,
jak i na Mazowszu w okolicach Sochacze przypisując inny głos żubrom a inny tu
wa i Ostrołęki. Młody Zygmunt August rom“. Kronikarze litewscy wymieniają
podarował Herbersteinowi ubitego tura, tury obok żubrów na Litwie, ale tam tury
sam zaś zastrzelił tak olbrzymiego żubra, pierwej wyginęły niż na Mazowszu. Wrze
że, jak mówi przesadnie dyplomata au- śniewski, profesor Szkoły Głównej war
strjacki, król i dwie inne osoby mogły się szawskiej, w wyczerpującej rozprawie
zmieścić między jego rogami. Pod wy swojej „O turach w Europie a w szczegól
razem żubr dołączamy rysunek żubra z ności w Polsce“ (drukowanej w Ateneum)
tegoż dzieła herbersteinowego. Nuncjusze wykazał jasno niedorzeczność mniemań
i sekretarze papiescy: Rugieri, Comendoni, niektórych naturalistów, poczytujących
Lipomani, Gaetano i Mucante w pismach żubra i tura za jeden i ten sam gatunek.
swoich o Polsce i jej osobliwościach odró Tury wyginęły na Mazowszu za Włady
żniają zawsze tura od żubra. Mucan sława IV, a daty i statystyka ostatnich
te opisuje zwierzyniec Zygmunta III o 2 zapisane są szczegółowo. Pamiątka po
388 TURLEJ.—TURNIEJE.
Turnus, per turnum (po franc.'« son tour) on umiał“... „a to ja, prawi, uczeń Twar
znaczyło kolejne, jak na kogo kolej przy dowskiego“. U Niemców słynął czarno
padnie, spełnianie danej czynności, np. we księżnik współczesny (w latach 1507 —
towania deputatów w Trybunale albo gło 1540) Faust albo doktor Johannes Faustus.
sowania porządkiem województw. W Ko W literaturze polskiej legenda o Fauście
ronie zaczynało naprzemian raz Krakow uprawianą wcale nie była, zapewne z po
skie a drugi raz Poznańskie. wodu, żeśmy w tychże czasach mieli wła
Tuwalnia, to wal ja. Były to szero snego Fausta w Twardowskim, lubo i o
kie ręczniki, które w XVI w. z Włoch do nim piśmiennictwo nasze dawne ani w se
Polski przywożono, a Górnicki w „Dwo tnej części nie dorównywa temu, co Niem
rzaninie“ powiada: „ Tovaglia, włoskie sło cy o swoim czarnoksiężniku popisali. Michał
wo, już u nas za polskie ujdzie". Tuwal- Wiszniewski pierwszym był z uczonych,
nie bywały wzorzyste i zastępowały nie który w swej „History! literatury“ (t. IV,
raz obrusy na stołach. Kej pisze: „Tu- str. 129—132) niemieckie podania o Fauś
walje z dziwnymi wzory“. Wargocki zaś: cie streścił, wprowadziwszy do nich i
„Weronika przenajwiętszą twarz Pańską Twardowskiego, a ponieważ nie wspom
tuwalnią otarła“. Odymalski wyraża niał przytem o żadnem źródle polskiem,
się: „Otarła cienką tuwalnią twarz dotyczącem tego przedmiotu, przypuszcza
jego"- my przeto, że się z żadnem nie spotkał.
Tuz — najstarsza karta. M. Rej pisze: Twórz w starym języku bartników pol
By też miał leniwy i trzy tuzy, skich oznacza robotę, zajęcie w borach o-
Pewnie wygra na grzbiet guzy.
koło barci. „Tworzyć“ na puszczy, zna
Twardowski i Twardowska. Napół le czy pracować, robić. W dawnem prawie
gendowy czarnoksiężnik Twardowski i żo b artnem czytamy,że niektórzy z bartników,
na jego, słynna jakoby sekutnica, dali o- udawszy się do puszczy „na twórz“, zwykli
boje początek do kilkunastu przysłów pol nietylko świętu ale i niedzieli nie borgować.
skich, np.: 1) A verbum, panie Twardowski! Zakazuje się przeto, aby żaden bartnik nie
2) Czmychnął jak Twardowski. 3) Doka ważył się w niedzielę i święta uroczyste
zuje jak Twardowski na Łysej Górze. 4) „na puszczy robić, tworzyć, podmie-
I czart nie chciał Twardowskiej. 5) I tać“. Musi to być stare wyrażenie, skoro
Twardowski nie poradzi. 6) Jedzie jak u Słowian południowych fabryka zowie
Twardowski na kogucie. 7) Dziurką od się także „twornicą“.
klucza uciekł Twardowski od żonki. 8) Pa Tybinki, tebinki — sztuki skórzane
ni Twardowska. 9) Ratuj się jak Twar lub kosztowniejsze dla ozdoby u siodła wi
dowski kantyczką (lub: godzinkami). 10) szące. W Gwagninie czytamy: „Wojewo
Zaprzedał duszę czartu jak Twardowski. dzie od cara oddany w upominku koń dro
11) Wolałbym z Twardowskim mieć do go przybrany; był jarczak szczerozłoty,
czynienia (lub: doczynek). O Twardow strzemiona i tebienki i bębenek takowyż
skim pisali: Ł. Gołębiowski w dziele „Lud z obu stron wisiał, w których 12 czar
polski“, Warszawa, r. 1830, str. 166, 176 szczerozłotych było“.
—178. U pisarzy polskich z dawnych Tymf, ty nf—pieniądz polski srebrny,
czasów krótkie tylko znajdujemy o nim 18 groszy srebrnych w sobie zawierający,
wzmianki. Ł. Górnicki naprzykład pi od zarządzającego mincarza Tymfa, To-
sze za czasów Zygmunta Augusta: „Po- ruńczyka, za Jana Kazimierza tak nazwa
wiedziałbych ja tobie o jednym, który się ny. Ob. Pieniądze w Polsce.
u Twardowskiego uczył, i tak wiele jako Tyn — stara nazwa ogrodzenia warów-
390 TYNIECKIE JABŁKO.—TYPY.
nego, stąd Tyniec pod Krakowem, drugi chustkach, których na ubranie głowy u-
Tyniec pod Małogoszczem, inny pod Cze żywają, co znowu dało początek przysło
miernikami w Lubelskiem, inny pod Ka wiu w ziemi krakowskiej o piękności chu
liszem, Tynica w pow. Radomskim i wy stek tynieckich.
raz ludowy tynica. Brückner powia Tyronowie ob. S od a 1 i s Marj anus.
da, że tyny i grody — oba słowa zna Typy fizjologiczne. Nie ulega wątpli
czyły ogrodzenie, potem miejsce ogrodzo wości, że dawne plemiona odwiecznie za
siedziałe w swoich
gniazdach jak: Polanie,
Mazurowie, Pomorza
nie, Ślężanie, Mało
polanie, Prusowie,
Żmudzini, Litwini,
Drewlanie, Krywicza-
nie i t. d., musiały
przedstawiać jeszcze
w dobie pierwszych
Piastów i Rurykowi
czów wybitniejsze ce
chy, różnice i typy an
tropologiczne. Nastą
pił atoli potem cały
szereg wieków history
cznych, w których ludy
te, zamieszkujące prze
strzeń pomiędzy Kar-"
patami, Bałtykiem, 0-
drą, Dnieprem i Dźwi-
ną, nieustającej ulega
ły mieszaninie rasowej.
Książęta ich prowadzi
li z sobą ustawiczne
wojny, w których naj
cenniejszym łupem był
człowiek uprowadzany
i osiedlany w dzielni
cach zwycięzców. A i w
Mazurzy z okolicy Mińska mazowieckiego (z fotogr. p. Wińczy). czasie pokoju, gdy np.
książę darował ryce
ne, a wszystko miało powstać z celtyckie rzowi kawał ziemi, to zwykle zabierał z niej
go dunum, jak Lugdunum i t. p. kmieci książęcych, których osiedlał na swo
Tynieckie jabłko. Słynął niegdyś ich pustkowiach w innej okolicy, a rycerz
pięknymi owocami ogród benedyktynów zdobywać sobie musiał w różny sposób: orę
w Tyńcu pod Krakowem, co dało początek żem, kupnem, gwałtami, wreszcie namową
przysłowiu w stronach krakowskich: „pię na wole i Igoty czyli swobody wieloletnie
kny, jak tynieckie jabłko“. Słynęły tak ludność rolniczą, bez której ziemia jego nie
że kobiety ze wsi Tyńca wyszywaniem na miała żadnej wartości. Z tych to ludzi
TYPY FIZJOLOGICZNE. 391
zbieranych, nieraz różnej narodowości, po Narwi i Buga a nawet z nad Bzury, Drwę
wstawały osady czeladzi przy dworach cy i Wieprza nad Niemen i poza Nie
rycerstwa w dobie piastowskiej urastające men. Nietylko historja starożytna poda
potem w wioski szlacheckie. Gdy niektó je nam przykłady pozostawania całych
re ziemie rdzennie lechickie zaroiły się ludów w niewoli, np. Żydów w Egipcie
ludnością rolniczą czyli polaóską, polską, i Babilonii. Potrafiła i Litwa uprowadzać
Stara wieśniaczka z okolic Warszawy (z fotografii Dziewczyna z pod Warszawy (z fotografii K. Be-
K. Bejera w latach 1860—1870). jera w latach 1860—1870).
a inne szumiały odwiecznymi bory, wład całe tłumy Mazurów a jeden tylko wypa
cy okolic leśnych najeżdżali i sprowadzali dek ślubu Kazimierza z Aldoną Griedymi-
rolników, aby ci karczowali im lasy i u- nówną w r. 1325 powrócił do Polski prze
prawiali zboże. A to było główną przy szło 20,000 ludu świeżo uprowadzonego.
czyną, dla której (gdy Polska w dobie po Najbardziej wysunięta w Mazowszu ku
działów straciła siłę odporności państwo granicom Litwy ziemia Wiska (nad Bie-
wej), Litwa przez prawie dwa wieki naje brzą), zaludniana od wieków Mazurami,
żdżała i wyludniała Mazowsze i inne oko kilkakrotnie traciła swoją ludność upro-
lice Polski, uprowadzając lud z nad Wisły, 1 wadzoną wgłąb Litwy. Ale niewola sta
392 TYPY FIZJOLOGICZNE.
rożytna była inną niż średniowieczna. Tam i popasy tylko do swoich krewnych i po
przepaść rozdzielała kasty i narodowości, winowatych. Zamożniejsi mieli w różnych
gdy u nas niezwłocznie zlewały się z sobą prowincjach swe majątki a stąd i służba
dwie rasy w jeden lud a skutkiem tego w ich i czeladź i oficjaliści ustawicznie się
ogólnej liczbie wyrazów języka litewskie mieszali, że już wspomnimy tu ubocznie
go znalazła się trzecia część polskich zli- i związki panów nieprawe, które bywały
często powodem, że niejeden szlachcic
wśród ludu wiosek swoich zostawiał po
tomków w kilku prowincjach. A cóż do-
Mazur z okolic Warszawy (z fotografii K. Bojera Mazur z okolic Warszawy (z fotografii K. Bejera
w latach 1860—1870). w latach 1860—1870).
Z pod Miechowa.
zowszu. Następują potem ciągłe wzajem swoją czeladź, służbę, rzemieślników. Czy
ne związki małżeńskie książąt polskich więc wobec tych wszystkich powyższych
ruskich i litewskich, panowanie książąt stosunków może być mowa, aby jakaś o-
mazowieckich w niektórych ziemiach na kolica choćby najzapadlejsza a nawet je
Rusi (np. w ziemi Bełskiej), co pociągało dna wioska zachowała przez dziesięć wie
za sobą przesiedlanie się ich drużyn, cze ków czysty nieskrzyżowany typ antropo
ladzi, rzemieślników, koligacenie dworzan. logiczny, np. kujawski, śląski, mazowiec
Mazurzy, posiadający najlepiej sztukę wy- ki, żmudzki, litewski, białoruski i t. d. Na
pałania smoły po lasach, poszukiwani by Chłop podolski z osiadłej niegdyś tu drobnej szlach
ty polskiej.
li z tego względu na Litwie i Rusi, gdzie
niektóre ich osady zachowały dotąd na to odpowiemy stanowczo, że nie. Jest to
zwy: Smolarzy, Bud, Mazurów, choć wy zresztą zjawisko bardzo naturalne i ana
chodźcy, znalazłszy się wśród większości logicznie dość powszechne. Jak Wielko-
innoplemiennej, w drugiem już pokoleniu rosjanina można poznać odrazu z jego
przyjmowali jej ubiór i mowę. Klasztory, wejrzenia i rysów, choć nie można odró
opactwa, biskupi, posiadając także liczne żnić czy pochodzi z Włodzimierskiej czy
dobra w różnych województwach, przeno Tulskiej gubernii, jak Niemca południowe
sili również i osiedlali w miarę potrzeby go można poznać łatwo z jego typu i wy-
TYPY FIZJOLOGICZNE. 395
razu twarzy a nie można odróżnić czy damy odpowiedź, że i pomiary doprowa
jest Bawarem lub Tyrolczykiem, jak Wło dzają często do wyników nie rozstrzyga
cha można odgadnąć również, nie wiedząc jących niczego. Tak np. zaproszony przez
jakiej prowincyi jest dzieckiem, tak i nas dr. Talko Hryncewicz dopełnił kilka
chłopka, zagrodowca lub szlachcica nasze set pomiarów u ludu polskiego w Tykociń-
go, postawionego pomiędzy Niemcem, Wło skrem i przyszedł do przekonania, że po
chem, Madziarem, Francuzem, Rumunem i między tym ludem a ukraińskim, któremu
Wielkorosjaninem, możnapoznać napierw- wiele lat swych badań poświęcił, nie zna
szy rzut oka z jego rysów i wyrazu twarzy. lazł żadnych wybitniejszych różnic fizjo
Piszący to, w licznych wędrówkach swo logicznych, natomiast daleko większe ró
ich po kraju, aby studjować lud danych żnice znalazł pomiędzy ludnością ukraiń
okolic, gromadnie bez czapek zebrany ską a najbliższą jej pod względem mowy
i odnajdywać fizjologiczne
odrębności plemienne, za
trzymywał się często umyśl
nie przy kościołach w świę
ta uroczyste i odpusty. Re
zultat podobnych studjów
był nieraz dość ciekawy.
W Liszkowie, Olicie, Wielo-
nie nad Niemnem, w Sza-
wlach iRetowie, lud, nie mó
wiący po polsku, nie różnił
się niczem ani w rysach i wy
razie fizjognomii ani w prze
ciętnym kolorze włosów od
ludu polskiego z nad Narwi.
Idąc siedliskami plemion let-
tońskich od rzeki Hańczy
i Dzitwy daleko ku północy
poza Dźwinę, kres ogólnej
Litwini z pod Marjampola.
jednolitości fizjologicznej
kończy się nagle u granicy gub. Witeb i obyczajów czerwonoruską. W zakończe
skiej z Pskowską. W kościele np. marjen- niu podajemy tu streszczonych kilka uwag,
hauskim przypatrywaliśmy się ludności skreślonych niedawno w „Wiśle“ przez
łotewskiej nie różniącej się wyglądem cia dra W. Olechnowicza, antropologa, „O ty
ła od ludu z nad Niemna i Narwi, ale dość pie polskim wogóle a lubelskim w szcze
przejechać mały strumyk graniczny drogą gólności“. Dla antropologa — pisze dr.
do Ponder w gub. Pskowskiej, aby po dru Olechnowicz — badanie bardziej szczegó
giej jego stronie w gub. Pskowskiej zna łowe typu na obszarze jednej gubernii nie
leźć się nagle wśród świata absolutnie od nastręcza ważniejszego interesu, ponieważ
rębnego, wśród typów wielkorosyjskich, cechy najważniejsze—wskaźnik czaszko
nic wspólnego z Łotyszami nie mających. wy i wzrost — nie okazują zmian wyra
Na możliwy zarzut, iż podobne spostrze źniejszych, to znaczy, że pod względem
żenia, nie poparte ścisłością pomiarów an budowy czaszki typ jest dość jednolity;
tropologicznych, mogą być bardzo luźne, pod względem barwy skóry, włosów i oczu
3UÜ TYTUŁY.
różnice również nie są znaczne. Wogóle przy tej samej budowie czaszki i twarzy
jednak w północnej połowie gubernii Lu włosy będą ciemne, a oko ciemnoniebie
belskiej przeważa typ jasny (wybitny na skie, to wyraz twarzy będzie zupełnie in
Mazowszu i Podlasiu), w południowej zaś, ny, choć dla antropologa będzie to ten
przy granicy galicyjskiej, przeważa typ sam typ. Obok poprzednich typów, w tej
ciemniejszy. Byłoby jednak rzeczą bar samej wiosce a nawet rodzinie, spotkać
dzo ciekawą uwydatnienie tych nieznacz można typ zbliżony do typu Śródziemno-
nych różnic, nieuchwytnych dla cyrkla morca—do typu greckiego, o twarzy ścią-
i miarki antropologa. Ale na to trzeba głej, ważkiej. Oprawa oka w tej twarzy
być artystą malarzem. Każda twarz polska zupełnie inna niż w poprzedniej; wskutek
jest twarzą mieszańca dwuch co najmniej bowiem nieznacznego pochylenia czoła ku
typów zasadniczych, a częstokroć i trzech; tyłowi i większego oczodołu, oko uwyda
w każdej twarzy może być mniej lub wię tnia się na twarzy, jakby występuje na
cej cech danej rasy: czaszka może być przód, zamiast kryć się w głębi jak u typu
krótka, a cała twarz może mieć wszystkie poprzedniego, a ponieważ w tym typie
cechy długogłowca, albo cechy innej rasy oko jest najczęściej ciemnopiwne, więc
mogą występować w kształcie jednego otrzymujemy wrażenie typu odmiennego.
tylko organu, np. nosa. Pomimo jednak Obok tego niemal greckiego typu, spoty
tej rozmaitości antropologowie, pomijając kamy tenże typ ludowy twarzy, ale typ ja-
drobne szczegóły, widzą nietylko w gub. sny—o jasnych włosach, niebieskich oczach,
Lubelskiej, lecz na obszarze całego kraju w których tylko czarne brwi i długie
jeden tylko typ: blondyna średniego wzro ciemne rzęsy wskazują na domieszkę typu
stu, z głową zaokrągloną, o twarzy zbliżo bardziej południowego. Jest to typ często
nej do kwadratu, o oczach niebieskich lub spotykany w pow. Krasnostawskim. Je
szarych, a jeden z najlepszych znawców żeli zwrócimy uwagę na kształt nosa, do
stosunków rasowych w Europie—Deniker strzeżemy jeszcze większą rozmaitość.
stworzył nawet osobną „rasę Nadwiślań- Krótkogłowiec ma przeważnie nos zadar
skąu. Wyróżnianie typów: lubelskiego, ty, choć bardzo często i prosty; u osobni
krakowskiego, mazurskiego i t. d., gdy ków zbliżonych do tego typu śródziemno
zbadamy je bliżej, opiera się głównie na morskiego, zdarza się często nos klasy
typie odzieży — sukmany lub czapki! A czny -prosty a wazki, częstokroć nawet
przecież możnaby znaleźć bardzo wielką rzymski—garbaty; zdarza się również czę
ilość typów prawdziwych, chociażby tylko sto forma pośrednia — nos falisty. Opis
w gub. Lubelskiej, ale, powtarzamy, sub wszakże, nawet najbardziej szczegółowy,
telne różnice nie dają się ująć za pomocą nie da dokładnego wyobrażenia o typie,
cyrkla, glisiery i miarki centymetrowej. a tylko artysta-malarz mógłby należycie
Mógłby je raczej pochwycić tylko artysta- uzupełnić ten dział studjów etnograficz
malarz. Spójrzmy np. jaka jest rozmaitość nych. Jest to rzecz wykonalna, gdyż po
w oprawie i wyrazie oczu. W typie krót- mimo całej rozmaitości (pochodzącej od
kogłowym (mazurskim) blondynowym krzyżowania krwi), istnieją podstawowe
część czołowa czaszki najczęściej jest nie stałe cechy typów rasowych tego kraju,
jako wysunięta ku przodowi ponad twa a w każdej okolicy, zależnie od stosunku
rzą; skutkiem tego oko jest głęboko osa procentowego tych pierwiastków przedhi
dzone, a że jest zwykle niebieskie lub siwe, storycznie rasowych, znajduje się kilka
przeto ma właściwy sobie wyraz melan kombinacyi najogólniejszych.
cholijnej zadumy — jest typowe. Jeżeli Tytuły. Uchwałą sejmu z r. 1638 po
TYTUŁY. 397
stanowiono, aby „tytułów żadnych ani skich, pisząc do nich, nie godzi się zmniej
świeższych, ani dawniejszych, któreby ae- szać, ani odmieniać ob. w uchwale z roku
qualitatem nobilitatis znosić miały, zaży 1637 ( Vol. leg. III, 920). Adam Grodzicki
wać, ani nowych upraszać nikt nie powi pod pseudonimem Macieja Dargodzkiego
nien, i w kancelarjach królewskich, grodz napisał dziełko „Przestroga o tytułach
kich, ziemskich dawane, ani przyjmowane i dygnitarstwach w Polskiem Królestwie“
być nie mają, oprócz tych, które są w TJnii r. 1634 i 1637. Jest to praca ważna i cie
przyjęte. Wszakże jednak i ci paritati kawa, tylko styl makaronizmami zeszpe
juris, et aequalitati Ordinis Equestris jako cony. Po Bolesławie Krzywoustym, w do
dawno, tak i teraz podlegać mają ( Vol. leg. bie podziałów Polski za Piastów pojawili
III, f. 931). W r. 1641 uchwalono, iż kon się u nas Comites, których gęsto znajduje
stytucja powyższa o tytułach pcrpeiuo ma my po dyplomatach. Godność ta dostała
trwać, tak że jako książęta tak i szlachta, się do nas z Niemiec, gdzie pełno było ko
pro uno Statu Equestribyć mają, jako się mesów. Tam wyrazem łacińskim Comes,
z sobą dobrowolnie porównali (Vol. leg. oznaczającym towarzysza przyjaciela ksią
IV, f.8). Gdy się zjawiali tacy w Polszczę, żęcego, tłómaczono niemieckich grafów.
którzy imię Garowięzów Moskiewskich W Polsce comites są to rajcy książęcy, sta
brali i de facto Jana Faustyna Łubę, szla nowiący czoło narodu, bez których porady
chcica polskiego, „głupie pospólstwo Ca książę nic nie robił. Później pląta się dru
ro wiczem nazywało, aby stąd przyczyna gie cudzoziemskie nazwisko na oznaczenie
do zerwania z Carem Moskiewskim zawar podobnych dostojników. W dobie Łokiet
tej przyjaźni nie była, postanowiono, aby ka i Kazimierza Wiek, obok comites poja
nikt w państwach do Korony i W. Ks. Lit. wiają się*<harones, ale jedni i drudzy zna
należących, to sobie imię zmyślać nigdy czą to samo, byli doradcami królewskimi
nie ważył się. A jeśliby kto do takiej śmia czyli, jak później nazywano: „panowie ra
łości przyszedł, ten jako bezecny i gwał- da“. Ani ówczesny komes ani baron nie
townik wiecznego pokoju Kzplitej z Mo byli bynajmniej tern, ozem późniejszy hra
skiewskim narodem, od wszelkich urzę bia i baron. Oznaka tej dostojności służy
dów imany i na gardle karany być ma“. ła wyłącznie ludziom w pewnym stosunku
„Pomieniony zaś szlachetny Luba, jako do panującego zostającym. Kto nie pia
Carowiczem nie jest, tak i zwać i pisać się stował urzędu wojewody, kasztelana, pod
nim nie ma, pod uczciwością i gardłem komorzego, sędziego i t. d. lub w radzie
i nigdzie z państw Kzplitej zagranicę wy nie siedział, nie był komesem ani baronem.
puszczony być nie ma ( Vol. leg. IV, f. 93). Stąd często jeden brat był komesem lub
Konstytucją sejmową z r. 1673 znowu ty baronem a drugi nim nie był. Szlachta
tuły cudzoziemskie, jako to Principatus, polska, żyjąca tradycjami prastarej rów
Comitatus, i wszelkie inne, także herby, ności słowiańskiej, przeciwna była, aby
pieczęci, któreby supra aequalitatem no- król podzielił ją na dwie połowy, t. j. na
bilitarem były w państwach tych, wiecz gmin szlachecki i rody komesów dziedzi
nie abrogowano i używać ich zakazano, cznych. Gdy więc Jagiełło ożenił się
sub poena perpetuae infamiae, t. j. pod ka z Elżbietą z Pileckich Granowską, która
rą wiecznej bezecności, o co było forum do miała syna Jana z pierwszego małżeństwa,
Trybunału koronnego ( Vol. leg. V, f. 119). król kazał napisać przywilej pasierbowi
To samo zastrzeżono w paktach konwen ną hrabstwo. A jednak kanclerz koron
tach Augustowi III ( Vol. leg. VI, f. 622). ny Wojciech Jastrzębiec, biskup krakow
O tern, iż tytułów wojewodów Moskiew ski, odmówił przyłożenia pieczęci, bo nic
898 TYTUŁY.
mu pieczętować nie było wolno, coby by Widzieli, że podziękować należy cesarzo
ło przeciwne ustawom narodowym. Król wi za jego względy, ale oświadczyli mu,
w prostocie ducha swego niedostatecznie że przestając na szlachectwie ojczystem,
rozumiał stosunki prawne szlachty pol z niem jedynie żyć pragną, nie chcą więc
skiej, przed którymi próżność kobieca kró wprowadzać do Polski nic niezgodnego z
lowej musiała ustąpić. Ludzie próżni, wi prawami ojczystem! i równością wszyst
dząc, że niema żadnego sposobu na roz kiej wspólną szlachcie. Przeważyła więc
dwojenie stanu rycerskiego, zaczęli za gra narodowa zasada u starszych, ale młodzi
nicą poszukiwać tytułów dziedzicznych. podobno na to sarkali. Kanclerz Szydło-
Podobno pierwszy Rafał Leszczyński, zo wiecki odrzucił tytuł, ale wziął od cesarza
stający w służbie cesarza Fryderyka III, przemianę w herbie. Później ci młodsi
otrzymał od niego tytuł hrabiego na Lesz dyplomy swoje pochowali, ale tytuły przy
nie w r. 1476. Co szkodziło cesarzowi dać bierać poczęli. Po Maksymiljanie cesarz
pergamin, przez który nabywało się stron Karol, po Karolu Ferdynand i jego na
nika w obcym kraju? Zasługi dla siebie stępcy pergaminami dla Polaków szafują,
położone wynagradzał cesarz tytułem w aby tanim kosztem jednać sobie stronni
Polsce, co ubliżało jej prawom, gdyż robi ków w Polsce. Grórkowie, Tarnowscy,
ło pana polskiego wasalem i sługą cesar Tęczyńscy, Ostrorogowie, Rozrażewscy,
skim. Za przykładem Leszczyńskiego, po Latalscy, Kościeleccy dostawali hrabio-
częli się inni panowie ubiegać o pergami stwa i hrabiami się pisali, sądząc, że obej
ny na hrabstwa rakuskie, które jednak dą prawo narodowe, gdy dodadzą do swe
chowali do skarbców rodzinnych, bo rzecz go tytułu, że są hrabiami „świętego cesar
była niebezpieczna popisywać się z nimi stwa“, nie Polski. Ale szlachta dobrze to
przed szlachtą. Następca Fryderyka III, czuła, że jeżeli ta próżność tytułowa się
cesarz Maksymiljan, zmiarkował, co za zagnieździ, to samą szlachtę z czasem na
korzyści mieć może z próżnej pychy pol dwa rozdzieli obozy, na magnatów i ry
skich możnowładców, tembardziej, że do cerstwo. Habsburgowie ledwie nogą wstą
Polski kierował swoje umizgi podczas sła pili do Czech i Węgier, zawdzięczając to
wnego zjazdu z Jagiellonami w Presbur- —jak powiada Jul. Bartoszewicz — nieda
gu i układów w Wiedniu r. 1515. Sypnął leko widzącej polityce Zygmunta I, le
więc tytułami wśród wojewodów i kaszte dwie utworzyli dzisiejsze państwo austrja-
lanów, którzy otaczali Zygmunta I. Krzy ckie, a wszędzie oparli się zaraz na ary sto-
sztof Szydłowiecki, kasztelan krakowski, kracyi, której schlebiając tanim kosztem,
i Mikołaj Radziwiłł zostali wówczas ksią bo pergaminami, rozszczepiali szlachtę
żętami świętego cesarstwa Rzymskiego, węgierską i czeską na dwie połowy i niem
principes sacri Romani imperii, inni, jak cząc lub kosmopolityzując magnatów, tern
Mikołaj Firlej, wojewoda sandomierski, większym ciężarem przygniatali słowiań-
hrabiami, comites. „Cesarz—mówi poto skość. Młodsi panowie polscy lgnęli do
mek jednego z obdarowanych, podskarbi dworu wiedeńskiego, bo arystokrację pod
kor. Firlej—aby nie wydać tyle złota, któ- nosił, tytułował. Dlatego to jedno, dru
rem zapewne wzgardziliby ziomkowie na gie i trzecie pokolenie Tęczyńskick bawi
si, bez żadnego wydatku ofiarował tytuły w Wiedniu, a każdy panicz z ich domu
szlachetniejszym z orszaku królewskiego". zawód swój publiczny zaczyna nie w oj
Obdarowani zebrali się w radę co robić? czyźnie, ale w Wiedniu, każdy tam pełni
Czy można przyjąć od cesarza oznaki jego jakiś obowiązek na dworze, każdy zostaje
łaski, nie ubliżywszy prawu narodowemu? hrabią, dlatego Rozrażewscy przenoszą się
TYTUŁY. 309
chę, ujawnia się w całej pełni. Ustanowie- cerskiego. Nadchodzi tymczasem ostat
wienie orderu, które nie udało się Włady nie panowanie Stanisława Augusta. Na
sławowi IV podmawianemu do tego przez sejmie koron, bracia królewscy zostają
Ossolińskiego, znajduje poklask wielu pa książętami. Poniatowscy więc byli to
nów w 60 lat później, gdy August II, zje pierwsi książęta polscy prawni i uprzywi
chawszy się r. 1705 z Piotrem Wielkim w lejowani za wolą Rzplitej. Ale nastał tym
Tykocinie, ustanawia dla oddanych swe sposobem niebezpieczny prejudykat, bo
mu tronowi order „Orła Białego“. Lubo- jeżeli sejm nie odmówił Poniatowskim,
mirscy, a po nich Jabłonowscy zaczynają których gniazdem była drobnoszlachecka
dopiero teraz jawnie korzystać z dawnych wieś Poniaty na Podlasiu, których dziad
swoich pergaminów cesarskich. Cesarz był jeszcze sługą sapieżyńskim a dopiero
niemiecki nadaje tytuł książęcy ministro ojciec wojewodą mazowieckim i szwagrem
wi Saksonii Sułkowskiemu, który kupuje Czartoryskich, jakże mógł odmówić Sa
potem dobra Leszno po królu Stanisławie piehom, którzy już od początku XVI wie
Leszczyńskim i zakłada dom książęcy w ku byli magnatami na Litwie a od kilku
Wielkopolsce. August II córki swoje z nie pokoleń, mieli pergaminy sacri imperii.,
prawego łoża wydaje jako hrabianki za tylko nie tytułowali się. Gdy wyrobili
panów polskich, których potomkowie o- sobie na sejmie księstwo polskie, więc za
trzymują po matce tytuł hrabiowski. Tym raz Massalscy i Ogińscy, starzy kniazio
sposobem zostali hrabiami August i Fry wie, upraszają Stany, żeby im kniazio-
deryk Moszyńscy, synowie podskarbiego stwo przemieniły na księstwo. Massal
koron, i córki Augusta. Hrabstw i hrabiów scy dostali tytuł od Rzplitej, ale Ogiń
mnoży się teraz bez liku wobec szlachty u- scy nie wszyscy pragną tego zaszczytu.
bezwładnionej niedochodzeniem wszyst Odmawia go wielkodusznie w imię posza
kich sejmów za Augusta III i wpływem nowania tradycyi i praw narodowych na
trzech potency! zagranicznych. Hrabią czelnik ich rodu Michał, hetman litewski,
ten chyba teraz nie był, kto nie chciał. i skutkiem tego Ogińscy zostali książęta
Sapiehowie, Tarłowie, Bielińscy itd. są mi dopiero po upadku Rzplitej. Najwięcej
hrabiami. Inni dobra swoje mianują hrab przywilejów książęcych powstało po pierw
stwami i księstwami za pomocą uniwersa szym rozbiorze na sejmie 1773 — 1775 r.
łów, będących prostem bezprawiem. Bi Wtedy i osławionej pamięci Adam Poniń-
skup płocki tytułuje się księciem puł ski wyrobił księstwo nietylko sobie, ale i
tuskim a prałat jego, proboszcz kapituły, swoim braciom. Sejm ten pierwszego roz
księciem sieluńskim. Powiada więc Bar bioru, który tak hojnie rozdawał tytuły
toszewicz, że blasku narosło w Polsce tyle, książęce, uchwalił na wniosek posła raku-
iż można było od niego olśnąć, a właści skiego Rewitzky’ego, jednego z dyktato
wie chwastów pleniących się bujnie i bez rów ówczesnej Warszawy, osobliwszą kon
karnie w każdej złej i upadającej gospo stytucję wzajemności tytułowej, mocą któ
darce. Ludzie rozumni pojmowali całą rej za uznanie wszystkich tytułów ksią
czczość przywileju i wzgardę jego dla żęcych cesarskich w Polsce cesarz obowią
praw narodowych, ale ludzi takich pośród zywał się uznawać u siebie wszystkie ty
panów polskich było niezbyt wielu. Jan tuły przyznane przez Rzplitą. Była to ni
Fryderyk Sapieha, kanclerz litewski, w by prosta i niewinna zamiana sąsiedzkiej
dziele: Domina Palalii Regina Liberias grzeczności, a w gruncie rzeczy fortel,
(1736 r. Liberopoli) gani pretensje do ty służący do uprawomocnienia wszystkich
tułów, jako ubliżające równości stanu ry- zagranicznych tytułów w Polsce i otwie-
Eucyklopedja staropolska, t. IV. 2(3
40-2 T Y T U Ń.
Ubiory w Polsce. Przedmiot to nazbyt wie polscy w drukach z XVI i XVII wie
obszerny, aby mógł być wyczerpująco ku. Rzecz o ubiorach rozpaść się musiała
traktowany w jednym artykule encyklope w Encyklopedyi staropolskiej podług ich
dycznym. Łuk. Gołębiowski poświęcił mu nazw w porządku alfabetycznym łącznie
całą książkę: „Ubiory w Polszczę od naj z całą treścią dzieła ułożonych. Znajduje
dawniejszych czasów aż do chwil obecnych my więc w tomie 1-ym: amazonka, bacz-
sposobem dykcjonarza ułożone i opisane", mag, bekiesza, bermyca, binda, biret, buty,
Warszawa, 1830 r. A jednak nie zdołał ciżmy, czako, czamara, czapka, czechcze-
spożytkować w tej książce ani połowę ma- ry, czepiec, czerkieska, czółko, delja. W
terjału, jakiego dostarczają sami autoro- tomie 2-im: dolman, duchna, epolet, taco-
404 UBIORY.
let, fałszura, famurały, ferezja, fjoki, fon- Szydłowieclcich wydana ze starego rękopi
taź, forboty, giermak, gierzynek, gipiura, su z 12-tu miniaturami przez Działyńskie-
gzło, habit, jałmonka, jarmak, jupka, ka go r. 1848 w Paryżu. Wszędzie znaleźć
bat, kaftan, kanak, kapa, kapcie i inne. można, nawet w takich dziełach, które Po
W tomie 8-im: kapelusz, kapica, kapicela, lacy osnuwali na wzorach obcych, jak Se-
kapuza, karazja, katanka, kieca, kiereja, bastjan Petrycy na Arystotelesie, Łukasz
kita, kitel, kiwior, kokarda, kolet, kołpak, Górnicki na Balcerze Castiglione. Ten
konfederatka, kontusz, kopieniak, kornet, ostatni powiada np. w „Dworzaninie“:
korona, koronki, kornet, kożuchy, krako „My, Polacy, nie mamy swego własnego
wianka, kreza, kubrak, kurta, kurtka, la ubioru: acz podobno musiał być pierwej,
ma, letnik, łoktusza, łubek, magierka, ma- ale nam omierzł, jakośmy się nowinek
nele, mundur, naszyjnik, part, pągwica, chwycili. Otóż chocia się ochopnie
peruki i t. d. W tomie 4-ym:_ pludry, pod- nam teraz sprosne widzą; jednak pachną
wika, podwłośnik, polatka, pontał, półko- oną przystojną a świętą swobodą polską,
pieniacze, półkornecie, prandypura, pre- która była ze zdrowiem rzeczypospolitej “.
tressa, racimora, rajtuzy, rańtuch, rasa, Z samego Reja, Zbylitowskich, Staro wol
rewerenda, rękawiczki, robron, rogówka, skiego, Paska mamy wypisanych o ubio
safjan, sandały, sarafan, skórznie, sobole, rach kartek kilkadziesiąt, a cóż dopiero
sółtana, srebro, stradjotka, szabeltas, szar mówić o Rutowiczu, który o ubiorach z cza
fa, szczekocka burka, szlifa, sztyk, sznu sów Augusta III tak drobiazgowo się roz
rówka, szuba, taratatka, tejsak, trzos, ucz- pisał. Krasicki ubiera podstolego latem,
kur, żupan i t. d. Jeżeli o wyczerpuj ącem gdy chodził koło gospodarstwa, w żupan
dziele o ubiorach w Polsce marzyć jeszcze biały, pas rzemienny i obszerny kapelusz
nie możemy, to należałoby tymczasem sy słomiany. Sukno jego kontusza ledwo co
stematyzować do niego materjały, opraco lepsze od falendyszu, a czasem też i falen-
wując oddzielnie takie źródła, jak: nagrob dysz, żupan domowy, pas z włóczki, sza
ki, portrety olejne, kroniki, miniatury w bla prosta na paskach rzemiennych. Pola
dawnych rękopisach, pisarze różnych wie ków starej daty z XVIII w. tak autor
ków, pamiętniki, źródła archiwalne, ryci „Podstolego“ maluje: „Pan sędzia człowiek
ny, źródła zagraniczne i t. d. WÓĘrachten- podeszły. Czapka rogata, suknie długie,
buchu np. z XVI w. wśród kostjumów pikowany żupan i kłapcie u rękawów,
z całej Europy znajduje się na tablicy oznaczały człowieka, który się dawnych
CLXIXjoemina noiilis Polonica i na ta zwyczajów trzymał. Jejmość w długich
blicy następnej mieszczanka: mulier Po- kornetach, w czółku i mantoleciku felpą
snaniensis in Polonia. Największą zasługę obszytym prezentowała postać naszych
położył jak» badacz źródłowy wydaniem prababek“. Podstoli z oburzeniem opowia
swego albumu ubiorów od XIII w. Jan da, że gdy panicz zcudzoziemczały objął
Matejko. Po nim pracowali także w tym dziedzictwo, „pan marszałek z koniuszym,
kierunku malarze: Jul. Kossak i Eljasz. że się przebrać po francusku nie chcieli,
Mnóstwo rysunków p. t. „Ubiory i uzbro stracili miejsce“. Tym samym duchem mi
jenia" podał Tygodnik Ilustrowany w la łości dla swojszczyzny ożywiał i zacny
tach 1860 — 1866. Do najważniejszych źró J. I. Kraszewski swoje pióro, gdy nawet w
deł należy: księga cechów Bema z pierw „Rzymie za Nerona“ (w liście VI) mówi,
szych lat XVI w. w bibljotece Jagieloń- że: „Biada narodowi, który suknie nawet
skiej; legenda o św. Jadwidze w bibljotece dobiera tak, jakby się sobą być wstydził
ord. Zamojskich w Warszawie i księga i ukrywać musiał! “. Gromadząc wiadomo
UCZKUR.—UJAZD. 405
ści, jak się naród nasz ubierał, korzystali ski, ponsowa sukienna, półatłasowa nie
śmy zarówno skwapliwie ze starych wzmia bieska, nankinowa szara i białych dymo
nek o odzieży chłopskiej, mieszczańskich wych 3.
ksiąg radzieckich XVI w. i ze spisów szat Uczkur—pasek jedwabny, siatkowy, na
po umierającej szlachcie w wieku XVIII. który spodnie w pasie nawlekano i zawią
U rolniczych mieszczan sandomierskich zywano, żeby nie opadły, tak samo jak to
w czasach Zygmunta Augusta znajduje bywało u chłopskich portek, z tą tylko ró
my: kożuchy otworzyste, koszule trojakie: żnicą, że chłopi zawiązywali swoje spodnie
lniane, konopne i zgrzebne obok sukni sznurkiem na boku, a szlachta na przodzie
barwy makowej z sukna myślenickiego, wprost nad rozporkiem, na który spadały
rąbków, jDódwiżek, fartuchów z rękawka końce uczkura ozdobione kutasami, u mo
mi, tuniki lundyszowej czerwonej z kitli- żnych przetykanymi srebrem lub zlotem.
kiem brunatnym czamlotowym i ozdoba Po zarzuceniu uczkurów, zaczęto nosić
mi aksamitnemi złotemi, w które się ubie spodnie sposobem niemieckim z fartuszka
rała żona Wojciecha Wilgi, obok „załogi mi zapinanymi na guziki. Wówczas i lud,
(zakładki) białego futra“, letnika pułfor- naśladujący zwykle klasy wyższe, porzu
szochowego, suknimodrej lubskiej z kształ ciwszy sznurki, zaczął swoje portki zapi
tem (gorsetem) aksamitnym wartości ma nać na guziki. Żeby fałdy spodni po ścią
rek sześciu, sukni barwy dzikiej wartości gnięciu uczkurem nie odymały sukni, da
marek trzech, z sukni nakrapianej z sukna wano w pasie lisztwę dość szeroką, na ze
morawskiego wartości marek trzech, z „ szu- wnątrz bławatną od wewnątrz płócienną,
bki modrej albo błękitnej lubskiej, królika w której przechodził uczkur.
mi podszytej z lisim kołnierzem i bobro- Ugór. Gospodarstwa staropolskie były
wemi bramami, wartości marek ośmiu, zazwyczaj płodozmianem trzypolowym.
szubki z szarego sukna szodzkiego, baran Było zatem jedno pole ozime, drugie
kami podszytej", wartości marek trzech, jare, a trzeci ugór. Nazwa ta ostatnia
czapki aksamitnej podszytej kunami war poszła od słowa polskiego ugarzać. Słońce
tości marek 12-tu, pasów aksamitnych, ko ugarza, co znaczy tyle, co ogrzewa, parzy;
szulek koleńskich (kolońskich), koszul o- stąd ugór zowie się na Rusi pare m. By
dziennych lnianych i konopnych, obrusów ła to więc rola pozostawiona po przejściu
„ceno waty eh11 i swojej roboty, ręczników oziminy i jarzyny na rok trzeci bez zasie
cenowatych lnianych, poduszek pierznych wu dla ugór żeni a w słońcu. „Jeżeli ziemia
i mchowych, kołtryn i t. d. Po zmarłym ma dobrą zostać — mówi Bronikowski w
w r. 1795 Wincentym Koźmianie, który tłómaczenin Ekonomiki Ksenofonta—po
do zgonu nie przebierał się po francusku, winna oczyszczoną być z zielska i jak naj
zostało: kontuszów 4: ciemny, verangle, bardziej osuszoną na słońcu“ (str. 62).
czarny sukienny i mundurowy lubelski; Ujazd. Ujazdami i uchodami zwano
żupanów 8: biały atłasowy w paski, biały pewne obszerne przestrzenie podmiejskie
w kwiatki chińskie, biały domowy, lila zwykle nad rzekami położone, przeznaczo
atłasowy w kwiatki, zielony grodeturowy ne dla użyteczności publicznej, gdzie więc
w paski, ponsowy grodeturowy, niebieski każdemu wolno było popasać, noclegować
atłasowy i czarny pekin; czamar 2: ciemno a nawet łowić ryby i zakładać pasieki pod
zielona i szara sukienna; pasów 2: złoty na warunkiem oddawania w naturze pewnej
cztery strony i jedwabny; wołoszek 3: gra cząstki korzyści. Stałe użytkowanie zwa
natowa sukienna, zielona do pola i kosma no „prawem uchodu, wchodu, wjazdu“.
ta w paski; kamizelek 7: półsnkienna w pa- W Królestwie Pols, istnieje 11 miejscowo-
406 ULOWNICA.—UNIWERSAŁY.
śni, noszących od kilku wieków nazwy: z tern gości. Odwiedzający kanclerza Jana
Ujazd, Ujazdek, Ujazdów, Ujazdówek. Zamojskiego na wsi Vanozzi opowiada, że
Ulownica, pszczelnik, pasieka, zagroda „zawołano kuchmistrza do podawania wo
z pszczołami, zwykle w pobliżu domu, w dy na ręce, przyniósł ją na miednicy bar
której ule ustawiano rzędami, a stąd po dzo kosztownej, zdawała się być ze szcze
szedł i wyraz ulica, bo przy ulicy wiej rego złota, wytwornej roboty. U Zygmun
skiej lub miejskiej stoją domostwa ludzi, ta III podawano wodę w nalewkach z kry
jak ule w ulownicy. ształu górnego i bogato haftowane ręczni
Ułan, h u łan. Po tatarsku ohłan, uh ki. Rajcowie miejscy przed wydaniem
lan, znaczy: pacholę, chłopiec, paź; nie wyroku w izbie sądowej mieli zwyczaj
mniej nazywano tak książąt ze krwi cha umywania rąk, co symbolizowało, że przy
nów, którzy składali jakby wyższą szlach stępowali do wymiaru sprawiedliwości
tę ordyńską, mającą posiadłości ziem z czystemi rękami. Kalimach, umierając
skie, t. j. ułusy, udziały i wybierającą cha w r. 1496, testamentem zapisał rajcom
nów. Od tego to wyrazu poszła nazwa krakowskim misę i nalewkę.
konnicy ułanów i nazwiska kilku rodzin Uniwersały—listy królewskie do naro
tatarskich w Polsce. W konstytucjach na du. Zaczynały się zwykle od wyrazów:
szych czytamy: „Tatarowie celniejsi za „Wszystkim i każdemu z osobna, dzisiej
cnego rodu: Kniaziowie, Murzo wie, Ula szym i przyszłym“, co po łacinie brzmiało:
nowie i wszyscy, którzy na ziemskich do
brach mieszkają“. Ob. pod wyrazami: iuris... Od pierwszego wyrazu poszła na
Krakus"y, Lanca, Szwoleżerowie. zwa uniwersałów. Zygmunt August,
Ułannik—rodzaj psa myśliwskiego. Sta który chętnie wprowadzał polszczyznę do
tut Litewski każe płacić za zabicie „wyżła księgi ustaw, ogłosił roku 1564 po polsku
dwie kopy groszy, za ułannika zwie- „Uniwersał poborowy“. Odtąd sejmy pol
rzynnego trzy“. Muchliński powiada, że skie jeden po drugim ogłaszały uniwersa
i w Turcyi psom wyuczonym do brania ły poborowe. Władysław IV wydał „Uni
zwierzyny dają nazwę ohłan (co dosłownie wersał do mynice (mennicy) należący“ w
znaczy chłopiec do usługi, franc, garron). w r. 1633. Uniwersałami zwoływali królo
Umor — usiłowanie do upadłego sku wie sejmy, pospolite ruszenia. Uniwersa
tkiem jakiejś żądzy lub podniety. Mówio łami gromadził szlachtę Zebrzydowski na
no więc: łgać na umor, śmiać się, pić do rokosz. Uniwersałami ogłaszały się konfe
umoru, do upadu, na zdech, na śmierć, do deracje generalne, jak: Tyszowiecka, Tar-
zgonu, do ubicia, do zginienia. Narusze nogrodzka i Barska. Uniwersałami prze
wicz pisze: „Męstwo niezłomne aż do mawiał prymas do Rzeczypospolitej w
umoru“. czasie bezkrólewia. Uniwersały królewskie
Umywanie rąk przed ucztą i po uczcie zaczynały się od wyliczenia tytułów kró
było zwyczajem powszechnym w domach lewskich, Korony polskiej i Wiek Ks. Li
pańskich, a w domach szlachty przynaj tewskiego; podpisywał je zawsze król a u-
mniej po powstaniu od stołu. Było to i po prawniała pieczęć koronna. Uniwersały
trzebą w czasach, gdy podawano tylko prymasowskie miały taką samą formę ma
noże i łyżki, a widelce zastępowano palca jestatyczną podczas bezkrólewia, bo zastę
mi, tak jak dotąd ma to miejsce u wielu powały królewskie. Król, odzywając się do
narodów na Wschodzie. Do umywania rycerstwa, dodawał przymiotnik „uprzej
rąk pokojowcy przynosili miednicę i na mym i miłym“. Prymas, jako brat szlach
lewkę z wodą oraz ręczniki, obchodząc ty, przemawiał do niej jak do braci,
UNIŻONE WYRAŻENIA. —UPICKI POSEŁ. 407
albo przysiężne oznaczało opłatę skła postępowały, Ojca św. niesiono w krześle,
daną sądowi za słuchanie przysięgi. W odzywały się trąby i kotły, a gdy dawał
zbiorze pamiętników Niemcewicza znajdu błogosławieństwo miastu i światu, znowu
jemy wiele wiadomości o darach koszto bito w kotły i bębny, strzelano z armatek.
wnych. Za Kazimierza Jagieł., gdy przy Zegar ten kosztował przeszło 3000 szku-
był Contarini do stolicy polskiej, dano mu dów, nadto ofiarowano mu 40 soboli war
piękną ferezję adamaszkową, sobolami tości 500 szkudów. Przybyłemu z tern
podszytą. Szydłowiecki donosi królowej szambelanowi dał kardynał kosztowny
Bonie, że król darował księciu pruskiemu łańcuch, 200 szkudów i ludzi obdarowy
2 roztruchany srebrne pozłociste, 3 Soro wał. Sam od magnatów obdarzony był
ków soboli i sztukę złotogłowu na suknię. pięknymi tureckimi końmi. Vanozzi, po
„Służył książę pruski i nadskakiwał więcej słany od tegoż kardynała Caetaniego do
jak 3 niedziele, wydał sam przeszło 1200 Jana Zamojskiego, rozdawał paciorki, ró
dukatów i byłby więcej daleko rozszafo- żańce, medale benedykowane, agnus dei,
wał, ale odesłał do księstwa swego 100 ko obrazki na blasze w hebanowych ramkach.
ni, zostawiwszy jednak 156. Wojewodzie Otrzymał zaś konia stępaka tarantowatego
krakowskiemu Kmicie dał łańcuch złoty, pod aksamitnym dywdykiem i medal złoty
sandomierskiemu, poznańskiemu i mnie po duży, wyobrażający Stefana Batorego,
pierścieniu pięknym, żebyśmy go królowi oraz łosie kopyto, wiele zwierzyny, octu,
zalecali, Waszej Kr. Mości posyła konie oliwy i cukrów dla wygody w podróży.
piękne.“ W 4-ym tomie zbioru pam. Niem Królowi i królowej ofiarował Vanozzi ma
cewicza jest, że Gamrat po uczcie dał kró lowidła i kobierce tkane w Hiszpanii, ko
lestwu puhary, do których włożył 1000 lorowe pięknie pachnące rękawiczki i pi
dukatów. Jan Tarnowski, przyjechawszy żmo. Król dał mu drogie sobole na szubę
do Krakowa, ofiarował Zygmuntowi Au i przedziwny zegar wartości 1000 talarów,
gustowi bogate dary w koniach i sprzę królowa różne sprzęty z bursztynu białego
tach. Henryk Walezjusz, po królewsku do kaplicy, krucyfiks, tackę do ampułek,
przyjmowany przez Stanisława Górkę w pacyfikał, kustodję do N. Sakramentu,
Kurnicy, w wspaniałych komnatach zna pięknie wyrżnięte w Gdańsku. Amiran-
lazł dary: sobole moskiewskie, lisy czarne, towi Arragonii, wielkiemu posłowi hiszpań
a przy odjaździe broń kosztowną i dzielne skiemu, Zygmunt III dał przy odjeździe
konie. Caetani w 1596 r. posłał Zygmun sobole wartości 2000 szkudów, a jego dwo
towi III kilka obrazów pędzla sławnych rzanom roztruchany pozłociste. Zbaraski,
mistrzów, królowej bogato haftowane we odprawiając w r. 1622 poselstwo do Stam
lony, konchę z piżmem w kosztownem za bułu, dał wezyrowi wielkiemu 5 soroków
mknięciu, wszystko warte około 800 szku- soboli, zegar moguncki i w szkatule 1000
dów. Biskup kujawski w Wolborzu da koronatów indyjskich. Dżaud-baszy zaś 8
rował legatowi 2 konie pod drogimi pen flasz srebrnych w jaspisowem puzdrze
sowymi dywdykami, ale kardynał przyjął z kamforą i wybornymi sokami, zegar tak
tylko jednego, rozdał zaś dworzanom bi że i 4 soroki soboli. Adze janczarów zwier
skupim złote medale ze swoim wizerun ciadło duże w ramach bursztynowych i po
kiem. Król dał kardynałowi prześliczny dobny ż serwis. Muftemu w szkatułce we
zegar bijący, w kształcie świątyni z proce neckiej z piany morskiej wonie drogie,
sją w środku, jaką Ojciec św. odprawia, paciorki z lapis lazuli, szubę sobolą i zega
gdy wchodzi do bazyliki ś. Piotra. Wszyst rek w jasny kryształ oprawny. Koniusze
kie te figurki przez sztuczny mechanizm mu sułtana 2 janczarek w hebanowych
410 URĘPNOŚĆ.—URODZENI.
Był to zwyczaj nietylko polski ale ogólnie w sobotę rachować". „Borów, lasów, jako
słowiański, przynajmniej w Czechach i na oka ma pilnować, coby się na gajowniki
Morawie praktykowany, gdzie także byli nie spuszczać“. „Urzędnik ma to wszyst
wielmożni i urodzeni. Tam uszlachceni ry ko opatrzyć, dziury w izbach, błony, piece,
cerze nie zasiadali odraza w poczcie wła aby dymem nie ciekły“.
dyków, tytułowano ich sławetnymi i do
piero dzieci ich zwano „urodzonymi wła Urzędy dawne. W ustroju narodu le-
dykami “. Kancelarja koronna zawsze chickiego przed przyjęciem chrześcijań
pisała do wojewodów i kasztelanów star stwa nie istniało ścisłe rozgraniczenie u-
szych, imieniem króla: „wielmożny uprzej rzędów, stanów i ich nazw, co urobić się
mie nam miły!“, do kasztelanów zaś po mogło dopiero pod wpływem kultury za
wiatowych (zwanych drążkowymi, że chodniej. W najstarszych dokumentach
krzeseł w sejmie wyznaczonych konstytu polskich z XII-go i XIII-go wieku są
cją nie posiadali): „urodzony uprzejmie już wzmianki o cześniku Mieczysława Sta
nam miły". Do ostatniej chwili Rzplitej rego, o stolniku i kanclerzu Bolesława
widzimy po konstytucjach to rozróżnianie Wysokiego ks. śląskiego, o sędzi nadwor
dwuch stopni: wielmożnymi są starsi sena nym Henryka Brodatego, o podkomorzym
torowie, młodsi zaś wraz z całą szlachtą są krakowskim i sandomierskim Bolesława
tylko urodzonymi. Pierwej było tylko kil Wstydliwego. W r. 1249 wymieniony jest
ku „jaśnie wielmożnych“ w Polsce, potem, Janko, włodarz (vlodarius) poznański. W
gdy szlachta drobna zaczęła nazywać ka przywileju z r. 1276 wymieniony jest jako
żdego wielmożnego jaśnie wielmożnym, świadek łowczy kaliski, a w przywileju z
tytuł wielmożny spadał coraz niżej r. 1290 podstoli kaliski, w r. 1291—skarb
i powszedniał, służąc wszystkim urodzo nik, a w r. 1318 podczaszy. Pierwsi urzę
nym. G dy więc po upadku Rzplitej każdy dnicy nie byli to ludzie utytułowani tylko,
urodzony został wielmożnym, nawet ale rzeczywiści urzędnicy do usługi na
i ten, który nic nie znaczył i nic nie mógł,dworach Piastów. Kiedy Polska zlała się
wówczas starodawny tytuł „urodzony“, w jedno państwo i książąt udzielnych za
nie rozumiany już właściwie i stąd nieraz brakło, wtedy województwa i ziemie z da
wyśmiewany, wyszedł zupełnie z użycia. wnych księstw i dzielnic powstałe zatrzy
mały te urzędy u siebie jako wspomnienia
Urzędnik w gospodarstwie wiejskiem i pamiątki historyczne. Urzędnicy zaś na
znaczył to samo w XVI w., co ekonom dworni królewscy, regales, regit, lub, jak
XVII i XVIII, a co rządca folwarku król ich nazywał, curiae nostrae, stali się
dzisiaj. Anzelm Gostomski, woj ewo da raw wtedy koronnymi i wobec tamtych, t. j.
ski, autor najlepszej w XVI w. polskiej wojewódzkich i ziemskich, przybierali ty
książki rolniczej (wydanej za czasów Ba tuł wielkich: supremi, magni. Są zatem
torego) p. t. „Gospodarstwo", tak pisze: dygnitarze koronni czyli wielcy na całą
„Urzędnik ma łąk przyczyniać, rolej przy- Koronę, jak litewscy na całe Wielkie
kopać (z pod lasu), jeśliże kędy jest gnój Księstwo Litewskie, tak jak wojewódz
wozić. A ma rząd nie rolą i gnoje spra cy na województwo, ziemscy na ziemię,
wować“.— „Barci aby też przyczyniał“.— powiatowi na powiat. Na Ruś Czerwo
„Ma zawżdy ludzie (robotników) liczyć, ną przechodziły te urzędy jeszcze w cza
abo namiestnik urzędników, gdy na robo sach udzielności tej ziemi. Potem do
tę wychodzą, aby wiedział wiele ich w te- piero zjawiają się kasztelanowie i sę
godniu nie robiło, i mają się z sobą zawsze dziowie. Jakiś czas jest osobny kanc
412 URZĘDY DAWNE.
lerz ruski i namiestnik czyli generalny stolnicy, mogli być potrzebni na dworach
starosta capiłaneus Russiae. Za Włady książąt piastowskich, ale po ziemiach i po
sława, Jagiełły spotykamy pierwszych we wiatach już tylko nosili tytuły, jako pa
Lwowie, w Haliczu i Przemyślu chorą miątkę narodowego obyczaju. Szlachta
żych, stolników, podczaszych i t. d. Potem litewska i ruska, zlewając się z polską i
zjawiają się podolscy i bełscy. Pierwszy pragnąc co prędzej zrównać się w przywi
chorąży wołyński jest pod r. 1537. Na Li lejach, godnościach, swobodach i cywili-
twie urzędy ziemskie są jeszcze późniejsze, zacyi ze szlachtą koronną, zachowując
bo choć tytułów polskich już za Jagiełłów dawne swoje urzędy, przyjęła całkowitą
tam nie brak, ale nie zawsze przywiązane hierarchię ziemstwa polskiego na dowód
były do ziemi. Korona miała tylko mar równouprawnienia. Czyniono to z wiel
szałków wielkich i nadworn., sejmowych kim pośpiechem, i jakby dla wynagrodze
i trybunalskich. Na Litwie zjawiają się nia, że dłużej czekano na urzędy koronne,
marszałkowie ziemscy i zajmują pierwsze i utworzono liczniejsze, niż były dawniej
miejsce po powiatach. Do ziemstwa we w Polsce. Z województw godności prze
szły tam, obok przyjętych z Polski, stare lewały się na powiaty, a nie upłynęło je
miejscowe urzędy z czasów dawnej udziel- dnego wieku, gdy w Litwie i na Rusi
ności. Zostali więc na Żmudzi ciwunowie, wszystkie tytuły były już podwójne, t. j.
na Wołyniu klucznicy, po innych woje wojewódzkie i powiatowe. W Koronie
wództwach horodniczowie, mostowniczo- były one trojakie, t. j. wojewódzkie, ziem
wie, budowniczowie, trukczaszowie, koniu skie i powiatowe, tu bowiem wyrobiły się
szowie, oboźni i krajczowie. Wojewódz trzy kategorje podziału administracyjne
twa, pograniczne od Moskwy, Turcy i, Mul go, województw na ziemie a ziem na po
tan i Wołoch, miały oddzielnych sędziów wiaty, gdy w Litwie i na Rusi ziem nie
pogranicznych. W Polsce piastowskiej u- znano, tylko województwa i powiaty. Już
rzędy powstawały, rozwijały się i zosta na dworach książąt piastowskich urzędy
wały uświęcone powagą obyczaju. Po unii zaczęły się rozdwajać. Widzimy cześni-
lubelskiej już te objawy życia publicznego ków i podczaszych, stolników i podsto-
reguluje prawo. Wołynianie, Bracławia- lich i t. d. Że jednak nazywano ich roz
nie i Kijowianie otrzymali ziemstwa w ro maicie po łacinie i same urzędy nie były
ku 1578, ostatnie województwo Czernie- jasno określone przez praktykę i prawo,
chowskie, ustanowione na sejmie r. 1635, bo o takich rzeczach stanowił obyczaj,
otrzymało wszystkie urzędy ziemskie na więc dat powstania i rozdwojenia się u-
równi z Koroną. Do niektórych urzędów rzędów mieć nie możemy. Ze wszystkie
przywiązane były pewne obowiązki i zaję go można sądzić, że gdy urzędnik dwor
cia. Miewali czynności: marszałek, pod ski jako dożywotni podstarzał się i spowa
komorzy, sędziowie ziemscy i grodowi; żniał, musiał potrzebować zastępcy do
podwojewodzy Żydów sądził, komornicy spełniania swoich obowiązków: chorąży —
wsie mierzyli, regentowie akta utrzymy podchorążego, stolnik—podstolego, skarb
wali, łowczy krakowski dozorował pusz nik podskarbiego, cześnik — podczaszego.
czy królewskiej w Niepołomicach, wojski Taki zastępca był z początku niższym u-
podczas pospolitego ruszenia czuwał nad rzędnikiem od swego zwierzchnika, ale gdy
bezpieczeństwem rodzin pozostałych w urzędował faktycznie a zwierzchnik jego
domu. Zato obowiązki wielu innych u- stał się już tylko tytularnym, więc, rzecz
rzędów redukowały się prawie do niczego, prosta, że niższy nabrał większego znacze
bo np. chorążowie, miecznicy, cześnicy, nia od wyższego. Tym sposobem podskar
URZĘDY DAWNE. 413
skie. Książę Karol Radziwiłł „panie ko Hetman wielki koronny lub litewski — supremus
dux exercituum Regni lub M. D. Litvaniae.
chanku" dał mu dwa miljony złotych za Hetman polny .— campiductor.
godność wojewody wileńskiego. Pod ko Horodniczy ■— arcis, castelli praefectus:
niec bytu Rzplitej, na sejmie czteroletnim, lusty gator — instigator.
podniesiono konieczność reformy urzędów, Kanclerz — cancellarius.
a zwłaszcza potrzebę zmniejszenia liczby Kapitan —praefectus cohortis.
Kasztelan — castellanus.
16-tu urzędów ministerjalnych do połowy Kasztelanie — castellanida.
lub więcej. Długosz w XV w. surowo kry Klucznik — promus.
tykuje, że urzędy publiczne w Polsce nie Komisarz — commissarius.
są roczne, lecz dożywotnie: „który to oby Komornik — camerarius.
Koniuszy — praefectus stabuli.
czaj nie wiem azali komu z rozsądnych
Koniuszy wiel. koronny — magister stabuli regni.
podobać się nie może. Roczną bowiem ko Krajczy — incisor.
leją zmieniać przełożonych i urzędników Krajczy koronny lub litewski — incisor regni Po-
(podług Długosza) jest zbawienną dla o- loniae lub magni ducatus Litvaniae.
Książę — princeps, dux.
gółu i walną zasadą Rzplitej. Powaga
Kuchmistrz — praefectus culinae.
panującego staje się groźniejszą i tern Kustosz — custos.
większe uzyskuje posłuszeństwo i uszano Ławnik — assessor, scabinus.
wanie, gdy urzędnik zmianie podlegać Łowczy — venator, łowczy nadworny — Venator
aulicus.
może". „Przybyszów obcych i ludzi cu
Margrabia — marchio.
dzych rzadko Polacy przypuszczają do Marszalek — mareschalcus.
rządu i urzędów, chociażby nawet celowa Marszalek wielki koronny lub litewski — Magnus
li dowcipem lub obyczajami; a jeżeli to się regni Poloniae aut Magni ducatus Litvaniae ma
trafi, to chyba po długim czasie i nigdy reschalcus.
Miecznik — ensifer.
bez zawiści". Niezależnie od artykułów
Miernik, mierniczy — geometra.
podanych w niniejszej encyklop. o prawie Mostowniczy — praefectus pontium.
wszystkich dawnych urzędach i tytułach, Namiestnik, zastępca — vicarius, vicesgerens, com
dołączamy tutaj spis ich nazw polskich missarius.
URZĘDY DAWNE. 415
Hum Króla Zygmunta I roku 1524, w Kamień wielkich rozynków za groszy 15.
Kamień małych rozynków za pół kopy.
Krakowie uczynioną.
Kamień ryżu za groszy 18.
Funt pieprzu po groszy 8. Funt kminu za grosz jeden.
Funt szafranu po kupie. Wina seremskie kwarta za półtora grosza.
Funt imbieru po groszy 8. Wina ziemskiego węgierskiego kwarta najdrożej
Funt gwoździków za pól kopy. grosz ma być płacona.
Funt cynamonu za pól kopy. Małmazyi greckiej kwarta za groszy 2.
Funt kwiatu muszkatołowego za pól kopy. Małmazyi włoskiej i muszkateli kwarta nie ma być
Kamień cukru za półtrzecia złotego. płacona drożej nad groszy 3.
Kamień oliwy za czterdzieści groszy. Ktoby korzenia i rzeczy przerzeczonych za taką ce
Kamień migdałów weneckich za 3 wiardunki. nę nie mógł przedać, nie ma ich pod utratą onych
Kamień migdałów, które z Gdańska przychodzą, za do Królestwa wwozić ani wywozić.
pół kopy.
Wacek — w dawnej polszozyźnie wore kuję ci, aksamicie, kłaniają się Wadowicie'“
czek kieszonkowy na pieniądze, skórzany dał początek Marcin Wadowita (nr. 1567
lub płócienny, inaczej burska, kaletka. r., zm. 1641 r.), który acz z ludu pochodził,
Wackarzem zwano rzemieślnika, który ta pracą i nauką dosięgną! wysokich godno
kowe wyrabiał. ści, był także rektorem akademii krakow
Wadjum. w prawach polskich vadium skiej. On to, gdy po raz pierwszy wdział
znaczyło karę umowną za niedopełnienie na siebie togę z aksamitem, a ci, co go
obowiązków umownych, oznaczało także pierwej lekceważyli z powodu nizkiego
zagrożenie karą za przekroczenie zakazu urodzenia, teraz pokłon oddać musieli,
lub na wypadek uczynienia jakowego ująwszy w rękę koniec owej szaty dygni
gwałtu w t. zw. przechwałkach i od tarskiej, miał powiedzieć: „Dziękuję ci,
powiedziach. W procesie znaczyło su aksamicie...“, co powtarzane z ust do ust,
mę wziętą od strony dla zmuszenia jej uczy stało się przysłowiem.
nienia zadość wyrokowi sądowemu. Wkoń- Wagi i miary ob. Miary i wagi w
cu znaczyło umowę losową, a wtedy by dawnej Polsce (Enc. Star. III, str.
wały vadia duplicata, triplicata it. p. W 204). Prof. Brückner wylicza przyswojo
W statucie Litewskim vadium nazywa się ne przez język polski z niemieckiego na
słusznie po polsku zaręka a niekiedy zwy miar i wag, np.: mila, cal, wierteł,
zakład. Pismo, przez które taka zarę Azjzf, j&Wa, AzW, /aatry, /wz*«y,
ka była założona, nazywało się „listem za- drelinki, fodry i półfodry, fasy, musy, ku-
ręcznym“. (Ob. w rozd. I art. 25 i 26, w
roz. III art. 31 i w roz. IV art. 74). jza/zb', rgzo, &&/fzyĄ azMWf&z,
Wadowita. Przysłowiu polskiemu: „Dzię- sztuka, szychta.
Encyklopedja staropolska, tom IV. 27
418 WAKACJE.—WARCABY.
nik“ (Dykcjonarz Trotza). Mniej znaczy spływają na plecy, bądź okrążają dokoła
ło wybić bierki przeciwnikowi, niż tak go głowę. Pannie młodej przy oczepinach
zamknąć, żeby się ruszyć nie mógł. „Ro ucinano warkocz, zostawiając tylko „kę-
zegrana“ była wtedy, gdy jeden drugiego dry“, bo mężatkom nie godziło się nosić
zamknąć i pokonać nie mógł. W grze i trefić warkoczy, ale dozgonnie zawijać
cudzoziemskiej, przedtem niż się dojdzie rąbkiem. Obcinano i pannom, gdy utra
do damy, piesek bije z przodu i z tyłu, a ciły wieniec. Stąd do ślubu rozplatają
d am a po całem polu. W grze jednej i dru im warkocz, żeby świat widział, że nie
giej wiele zależy na prędszem dostaniu się mają włosów obciętych. (Ob. Posag,
dodamy. Zysk polega na tern, żeby je Enc. Star. t. IV, str. 102).
dnego poświęcając, Warna. „Pod Warną poginęli nasi
dwa lub trzy zabić marno“. Takie powstało przysłowie po
przeciwnikowi, bok klęsce poniesionej przez Polaków w bitwie
jaki lub środek ogo z Turkami za Dunajem d. 20 listopada
łocić i damę osią 1444 r., gdzie poległ i 20-letni król Włady
gnąć, z którą się wo sław Jagiellończyk.
juje łatwiej. Dwo Warszawa. O Warszawie były różne
rzanie i zakonnicy przysłowia polskie, np.: 1) Będziesz ty
grywali w warcaby z Litwy albo Kijowa, gdy masz co w mie
najbieglej. Kadłu szku, Warszawa schowa. 2) Choć Warsza
bek w kronice swej wa ciasna, ale jasna. 3) Do Warszawy po
pisze, że nasz Kazi buty, do Krakowa po żonę. 4) Kto nie
mierz Sprawiedli umie kraść i oszukiwać, nie ma się po co
wy, grając (niewąt w Warszawie znajdywać. 5) Lepiej w
pliwie nie na pienią nocy na wsi, niż w dzień w Warszawie. 6)
Kamień warcabowy króla
Stefana Batorego. dze) z jakimś Ja Poszła bieda do Warszawy, i tam nie ma
nem, dworzaninem wielkiej sławy. 7) Warszawa nie Podla
swoim, w bierki, otrzymał odeń policzek, sie, kupiłem ja, kup i wasze. 8) Wszyst
ale widząc, że sam dał powód niższemu kiego w Warszawie dostanie, tylko ojca
do uniesienia, nie mścił się, ani ukarał zu i matki nie dostanie. 9) Warszawa matka,
chwalca. Zakazał tej gry Kazimierz Wiel Kraków ojciec. 10) Warszawy nie zadzi
ki, z powodu, że musiano już grywać na wisz. 11) W Warszawie taki zwyczaj:
pieniądze, albo powstawały łacno zwady. kiedy nie masz, nie pożyczaj. 12) W War
Ustawa cechu rzeźników poznańskich z r. szawie, w Krakowie i we Lwowie, kto bez
1571 zakazuje, aby żaden rzeźnik cecho grosza, głodu się dowie. 13) Warszawski
wy nie ważył się z katem ani butlem (opra trzewik, toruński piernik, wódka gdańska
wcą) grać w karty, kostki ani a r c a b y. i panna krakowska, najlepsze są w Polsce.
Wardęga — wyraz, który używano raz 14) Wyszczekana, jak przekupka war
w znaczeniu włóczęgi, to znowu: wartości, szawska. (O nazwie ob. Enc. St. t. II, s. 2&8).
oszacowania i dobytku. Wartołka, warchołka ob. Cyga
Warkocz, inaczej kosa, włosy splecio {Enc. Siar. 1.1, str. 254).
ne u dziewic, są najcelniejszą ozdobą ich Warty po miastach i fortecach
głowy i symbolem ich dziewictwa, z wple urządzone były dla Ks. Warszawskiego po
cioną w koniec warkocza czerwoną wstąż dług wzoru francuskiego. W tym celu wy
ką. Dziewice polskie splatały zawsze wło drukowana została (r. 1808 w m. Rawiczu
sy w jeden lub dwa warkocze, które bądź u J. C. S. Ludwika) książeczka o 31 stro
420 WASZEĆ.—WEKSLE.
goły podaje Świeżawski w „Przyczynkach ła, godne oka królewskiego. Dlatego pa
do dziejów medycyny“, str. 106. Tenże nowie, wiedząc o takim guście królew
autor w książce „Rozmowy o dawnych skim, gdy się gościem u którego znajdo
czasach“ mówi o weselach na str. 80, 97, wał, wyprawiali dla niego nadarzone pra
130. Szymonowicz w XVII w. napisał wdziwe albo zmyślone wesela chłopskie.
sielankę „Kołacze“ o kołaczach weselnych Tam król, zbliżywszy się do zgrai pod nie
polskich. Wł. Łoziński w dziele „Patry bem tańcującej, mile się przysłuchiwał
cja! i mieszczaństwo lwowskie“ podaje z piosneczkom miłosnym i zachęcał parob
akt radzieckich ciekawe szczegóły o wese ków do jak najściślejszych z dziewkami
lach mieszczan lwowskich (str. 251, 252, karesów“. W „Bibljotece Warszawskiej“
254, 256). Dominik Wilczek, bogaty mie z lat 1847—1849 Oskar Kolberg wydruko
szczanin lwowski, wydając córkę zamąż wał zebranych przez siebie z ust ludu w
d. 20 kwietnia 1698 r., zanotował w pa różnych okolicach Królestwa Kongresów e-
miętniku domowym: „Odprawiło się we go 281 pieśni i 65 melodyi weselnych. We
sele córki mojej Magdaleny porządkiem wszystkich zaś wydawnictwach Kolberga,
należytym według zwyczaju miasta tutej obejmujących około 40 tomów, jest co naj
szego. Sprosiny na czwartek były. W mniej część dziesiąta, t. j. objętość 4-ch
sobotę przed ołtarzem mansjonarskim bło tomów, poświęcona opisom obrzędów, pie
gosławił imć ks. Kupiński, kanonik, stryj śniom i melodjom weselnym. Wychodzą
pana młodego, przy bytności wszystkich ce w Warszawie czasopismo etnograficz
panów Radziec i krewnych. Ra dobra ne „Wisła“ drukuje również często (zwła
noc grała muzyka jezuicka i na dobrydzień szcza od tomu VII-go) opisy, pieśni i me-
ponownie. Świec było jarzęcych 26. Wnie lodje weselne. Niepospolita doniosłość
dzielę w kościele ślub dawał imć ks. Skar przedmiotu a zarazem gruba i naganna u
bek sufragan,przy bytności J. O. p. kaszte inteligencyi polskiej nieświadomość jego
lana krakowskiego, wojewody ruskiego, piękna, jego przeszłości i znaczenia w o-
chorążego kor. i kilku starostów. Na miej byczaju narodowym, a nadto idące w za
scu Naj. Królowej Janowej wdowy była pomnienie nawet wśród indu pamiątkowe
imć pani koniuszyna Jadwiga z innemi lechickioh pradziadów obrzędy i pieśni,
jejmościami. Najjaśniejsza Pani przysłała wszystko to skłoniło piszącego rzecz ni
dla panny młodej alsbant z klejnotem niejszą, że od pierwszych lat swojej pra
Królowej Jejmości. W poniedziałek by cy naukowej sporo trudu i czasu poświę
ły poprawiny, wszystko porządnie i cił dla gromadzenia materjału etnograficz
jak Wilczek wart. Na drugą niedzielę by nego w tym przedmiocie i dla spożytko
ły przenosiny do Kazimierza Kupiń- wania tegoż bądź w kierunku naukowym,
skiego, medycyny doktora, rajcy lwow bądź dla podtrzymania w ludzie prastarej
skiego, solenne i tu naszą miłą Magdalenę narodowej poezyi i lechickiego obyczaju.
odprowadzili“ (str. 155). Spis potraw, z 1) Pierwszą w tym kierunku pracą naszą
których składała się uczta weselna, poda były „Obchody weselne“, wydane pod
je Łoziński na str. 248 (wydanie II „Pa- pseudonimem Pruskiego (Kraków, 1869
trycjatu“). O wyprawach mieszczanek roku, str. 336, z 5 drzeworytami, 2 tabli
lwowskich, str. 365 i 366. O przenosi cami nut i mapką, nakładem autora). Wy
nach pisze Krasicki w „PanuPodstolim“, szedł tylko tom I-szy, bo pomimo zaszczyt
str. 142 i 143. W Kitowiczu czytamy: nych recenzyi Józefa Szujskiego w „Prze
„Na igrzyska pospólstwa zapatrywał się glądzie Polskim“, nakładca na tom drugi
(Stanisław August) jakby na wielkie dzie- nie znalazł się. 2) „Korowaj—wspomnie-
WESÓŁKO.—WETERANI. 423
nie z lat dziecinnych“ (w Kronice Rodzin w Polsce przez sąd za słuchanie przysięgi.
nej, r. 1875, nr. 16). 3) „Weselnicy we Płaceniem wetu czy wety u Czechów koń
dworze — obrazek etnograficzny z prze czył się przewód sądowy, więc i ostatnie
szłości“, w Kalendarzu Jaworskiego na dania tak nazwano. Mączyński w sło
r. 1876. 4) „Nazwy weselne, wyrażenia wniku z r. 1564 pisze: „Ostatnią potrawę,
i przedmioty używane przy godowych ob jako są wszelakie owoce, które z serem da
rzędach ludu na przestrzeni byłej Rzpli- wają na stół, po wszystkich potrawach,
tej“ (w wydawanym przez AkademjęUm. wet u dworu zowią“. Knapski przyta
„Zbiorze wiadomości do antropologii kra cza przysłowie: „Podczas lepsze wety
jowej“, r. 1877, t. I). 5) Gody wesel niż obiad“. W książkach kucharskich z
ne — 394 pieśni i śpiewek weselnych pol XVIII wieku znajdujemy: „Wety dać na
skich z ust ludu i źródeł etnograficznych“. stół, t. j. różne owoce, jabłka, gruszki, o-
Warszawa, 1880 r., str. 199. 6; „Nasze rzechy, figi, daktyle, winogrona, melony,
zwyczaje weselne“, odczyt wygłoszony które na ostatek dają“. Na stół Zygmun
r. 1880 w sali resursy kupieckiej, a roku ta I podawano jeszcze we własnych jego
1883 wydrukowany w feljetonie Gazety pokojach naczynia ze śliwkami suszone-
Rolniczej. 7) „Wspomnienie z lat dzie mi i staropolskiemi na rożenkach, u Zyg
cinnych“ („Kurjer Rolniczy“, r. 1885, nr. munta III widzimy na wety: orzechy wło
41, 42). 8) W książce „Skarbiec strzechy skie i laskowe, poziomki, wiśnie białe i
naszej“ (Kraków, 1894 r.) rozdział Gody czarne, czereśnie, agrest, maliny, małgo-
weselne ze zbiorem pieśni. 9) W dzie rzatki, muszkatelki, śliwki węgierskie i
le „Rok polski w życiu, tradycyi i pieśni“, białe, winogrona, cytryny w cukrze i t. d.
rozdział: Gody weselne, str. 352- 369. Jan Kochanowski pisze:
10) „Obrzęd weselny polski z pieśniami
Gdy się najedli, obrusy zebrano,
i przemowami“. Warszawa, 1902 r. 11) A potym na wet szachownicę dano.
W książce „Jednodniówka z nad brzegów
Narwi“, opis „Wesela babuni z notatek Weterani. W armii Królestwa Kon
etnograficznych“. Warszawa, 1902 r., str. gresowego od r. 1815 stanowili weterani
8-34. oddzielny korpus. Byli to wysłużeni ofi
Wesółko, w e s ołu ch. Tak lud w nie cerowie i żołnierze z legjonów polskich we
których okolicach kraju nazywa grajka Włoszech i napoleoniści z doby Księstwa
czyli muzykanta weselnego. W innych Warszawskiego a stanowili ostatnie o-
zowie się on wesołek, wiesiołek. Rej pisze: gniwo, łączące czasy Rzplitej z wiekiem
XIX. W roku 1831 utworzono z wete
Oni wiesiołkowie, co skakali z niemi,
ranów pułk piechoty, który jako z do
Idą też gonionego nadobnie za nimi.
świadczonych wojowników złożony odzna
Wesołkami nazywano w Polsce w XVI czał się w całej kampanii, szczególniej
XVII w. muzykantów wędrownych, gra pod Ostrołęką. Mieli mundur granato
jących i śpiewających. Całą rozprawę w wy jasny bez żadnych rabat i kołnierza
oddzielnej książce napisał i wydał o nich innej barwy, z wązką wypustką amaran
p. Leonard Lepszy. tową i takimże lampasem u spodni. Skła
Wet, wety. Prof. Brückner powiada, dali oni wraz z inwalidami, t. j. kalekami
że wyraz w et w mowie polskiej dość za i ciężko rannymi, jeden korpus, mający
gęszczony (np. wet za wet, wety, odwet, sztab oddzielny, a jedni i drudzy dzielili
powetować) pochodzi z niem. Weite, t. j. się na kompanje. Inwalidów było 2 kom-
pamiętne, opłata dla sędziego, pobierana panje, weteranów 12.
424 WĘGOREK.—WIATRAK.
Młyny, Encyklop. Staropolska t.III, str. ny, jako prowincja, ale jako państwo, nad
221). którem panowanie przypadło królowi, więc
Vicesgerent mazowiecki. Po złą nominacja namiestnika nie była uchwałą
czeniu reszty Mazowsza z Koroną, tak się sejmu polskiego, ale aktem woli królew
nazywał od r. 1527 do 1586 namiestnik skiej. W taki sposób odbywały się wszyst
królewski w Księstwie Mazowieckiem, kie polskie unje. Król zdał na wicesge-
którym był wojewoda. Kiedy ostatni ksią renta najwyższą władzę sądową i obowią
żę mazowiecki na Warszawie, Janusz, u- zek czuwania nad bezpieczeństwem pu-
marł d. 10 marca 1526 r., Zygmunt Stary, blicznem. W r. 1529 po raz pierwszy ma
bawiący w Prusiech, wysłał zaraz dwuch zowieccy senatorowie (wojewoda z 7-mirt
panów: Międzyleskiego, biskupa kamie kasztelanami) i 20-tu posłów (po dwuch z
nieckiego, i' Mikołaja z Rusocic, kasztela każdej ziemi) zasiedli w sejmie koronnym.
na biechowskiego, do objęcia Mazowsza Po śmierci Feliksa z Brzezia czyli Brze
na rzecz Korony. W d. 25 sierpnia Zyg skiego Zygmunt Stary w jego miejsce mia
munt zjechał sam do Warszawy, Mazow- nował razem wojewodą i namiestnikiem
szanom przyrzekł, że zachowa wszelkie Wawrzyńca Belinę Prażmowskiego, ka
ich prawa i swobody, a właściwie tylko sztelana czerskiego, swobody stanu rycer
odmienne prawodawstwo, bo mieli swoje skiego rozszerzył i od rozmaitych uciążli
własne statuty, i przyjął nowy tytuł księ wych powinności, jakie były dla książąt
cia Mazowsza, dux Masoviae, którego do mazowieckich, uwolnił. W latach 1531
tąd nie używał, lubo miał do tego prawo, i 1532 odbyły się pierwsze po połączeniu z
gdyż inne dzielnice mazowieckie, jak księ Koroną zjazdy prawodawcze mazowiec
stwo Płockie i Rawskie, pierwej już połą kie, którym przewodniczył Prażmowski.
czyły się z Koroną,ale czynił to przez wzgląd Po śmierci tegoż, namiestnikiem i woje
na ostatnich Piastów, panujących w dziel wodą mazowieckim został Jan Brodzie
nicy warszawsko - łomżyńsko - czerskiej. Łaski z Chynowskiej Woli. Po nim był
Warszawianie prosili króla, aby im dał Stanisław Dołęga Grad Szreński. Po
swego małego syna Zygmunta Augusta Szreńskim (zm. w r. 1535) Piotr Kacper
na księcia, ale rozumny monarcha odpo Poraj Goryński z Ojrzanowa. Po Goryń-
wiedział, że nie chce mieć na względzie skim zasiadł na namiestnictwie Jan Suli
sprawy swego domu. Król na sejmie kra ma Gamrat, a gdy w r. 1544 umarł, miej
kowskim w r. 1527 zatwierdził przywileje sce jego zajął siódmy z rzędu namiestnik
stolicy księstwa, Warszawy, a na sejmie i wojewoda, Jan Dzierzgowski. Po Dzierz-
piotrkowskim w r. 1528 przywileje Łom gowskim Zygmunt August mianował Sta
ży, drugiego ważnego miasta w księstwie. nisława ze Strzegocina Ławskiego, ziemia
Z Piotrkowa prosto zjechał do Warszawy nina łomżyńskiego. Gdy ten w r. 1574
i d. 23 lutego 1528 r. mianował Feliksa z zmarł, szlachta w czasie bezkrólewia o-
Brzezia, wojewodę księstwa, swoim na brała sobie wojewodą Stanisława Radzi
miestnikiem w Mazowszu. Nowy ten u- mińskiego. Batory go usunął a miano
rząd, nieznany dotąd w dziejach polskich, wał wojewodą Stanisława Kryskiego. Ma-
nazwany został w przywileju oryginalnym zowszanie na sejmie koronacyjnym roku
Locumtenens seu Vicesgerens noster itd. 1576 prosili króla, aby zaniechał nadawać
Chciał król zachować pamiątkę udzielno- tytuł namiestnika wojewodzie mazowiec
ści Mazowsza, więc uczcił księstwo wybo kiemu, i w ten sposób urząd ten po latach
rem jego wojewody na swego namiestni 49 zanikł. (Ob. Vol. leg. II, f. 928). Odtąd
ka. Mazowsze nie wcielało się do Koro zwykły wojewoda zastąpił wicesgerenta
426 WICHLARZ.—WIDELEC.
dawna konieczność umywania rąk przed nie na tle wieku XVI. O dzisiejszych
i po jedzeniu, jadano bowiem przy pomo przedstawieniach „szopek“ i „króla Hero
cy noża, łyżki i palców, jak dotąd jeszcze da“ ob. pod wyrazem Szopka w niniej
jadają nawet możni u ludów wschodnich. szej Encyklopedyi, także liczne wiadomo
Widowiska publiczne. Liczne wzmian ści rozrzucone w Kolbergu i „Wiśle“. Z.
ki z kronik o średniowiecznych widowi Gloger podał w dziełku Wład. Chomętow-
skach publicznych w dawnej Polsce poda skiego: „Dzieje teatru polskiego“ (War
liśmy w artykule o „Pieśniach“ (Enc. Star. szawa, 1870 r.) ustęp o przedstawieniach
t. IV, str. 13). Tutaj dołączamy jeszcze „króla Heroda“ z okolic Wizny i Tykoci
kilka luźnych szczegółów: Arcybiskup na (str. 66).
gnieźnieński Jan III w r. 1326 postanowił, Wiec, wyraz starożytny polsko-sło-
„ażeby księża i ludzie świeccy ubrani w ma wiański, oznaczający naradę, zebranie się
szkary nie snuli się po kościołach i cmen starszyzny w celu obradowania lub sądze
tarzach, podczas odbywającego się nabo nia. W najstarszej polskiej pieśni religij
żeństwa, gdyż przez takowe widowiska nej „Bogarodzica“ słyszymy:
zabaw ostudza się miłość nabożeństwa,
cierpi na tem powaga kościoła, stan kapłań Adamie, ty Boży kmieciu,
Ty siedzisz u Boga w wiecu.
ski idzie w poniewierkę“ (ne clericiet laid,
WOMj/fŁT /Ü/TßTMW fZ- To się znaczy w radzie najdostojniejszej.
meteria....: cum per hujusmodi ludibrorum Pochodzenie tego wyrazu Naruszewicz u-
spectacula etc.). Wreszcie chcąc raz na siłuje wywieść od tego, że większe sądo
zawsze zaradzić złemu, zakazał ten arcy we zgromadzenie zasiadało w wie
biskup zupełnie widowisk po kościołach niec, in corona. Wiec byłby zatem skró
i surową na przestępujących ten zakaz po ceniem wyrazu wieniec, znaczącego koło
stanowił karę. Długosz w Dziejach obradujących, ale tak nie jest. Wiec ma
mówi, że przedstawiano na widowiskach związek z wyrazem powiat, ob-wiet. Pier
publicznych przygody nieszczęśliwej Lud wiastek wie znaczy mówić. W żywocie
gardy z rozkazu króla Przemysława w Po św. Ottona czytamy, że u Pomorzan w
znaniu uduszonej. W Liber beneficiorum Szczecinie (r. 1124) z liczby czterech ką-
wyraża się Długosz o Krakowie: In liac tyn czyli świątyń pogańskich w trzech by
(civitate) gladiatorum et theatrales edun- ły pourządzane dokoła siedzenia i stoły,
tur ludi. Zamiłowanie do widowisk reli gdzie Szczecinianie odbywali swoje nara
gijnych po kościołach musiało być bardzo dy, na których uchwalano wojny, obiera
trud nem do wykorzenienia, skoro jeszcze no wojewodów, stanowiono podatki i od
kardynał Bernat Maciejowski w r. 1603 bywano sądy. I późniejsze sejmiki pol
zakazywał podobnych przedstawień w skie odbywały się także w kościołach. W
swojej djecezyi. Wydalane z kościołów tymże żywocie św. Ottona znajdujemy, że
znajdowały przytułek i protekcję w ma nasz Władysław Herman nie chciał się po
rach szkolnych a do naszych czasów prze wtórnie żenić bez zezwolenia panów i od
chowały się pod strzechami ludu w posta był z nimi wiec. Wiemy także z kronik,
ci szopek i przedstawień „króla Heroda“ iż wdowa po Bolesławie Krzywoustym na
w święta Bożego Narodzenia. W r. 1902 wiecu walnym (colloquium generale) w
Akademja Urn. wydała w Krakowie po Korczynie żądała pozwolenia od Polaków,
ważną i obszerną pracę prof. St. Winda- aby córkę mogła dać do klasztoru. W ro
kiewicza p. n. „Teatr ludowy w dawnej ku 1180 odbył się wielki wiec w Łęczycy,
Polsce“, traktującą przedmiot ten głów- na którym był Kazimierz Sprawiedliwy,
428 WIEC.
inni książęta, biskupi i przedniejsi pano walne, colloquia generalia, był to najwyż
wie. Bielski powiada, że „Litwa wpadła szy sąd, na którym król sprawy ostatecz
do Polski, gdy Leszek w Krakowie wiece nie rozsądzał. Od sądu ziemskiego i grodz
sądził; porwał się tedy zaraz ze szlachtą kiego wolno było apelować na wieca w ka
wszystką, która na ten czas była na wie żdej ziemi i stale obranych miejscach co
cach“. Bartoszewicz, pisząc obszernie o rocznie odbywane“. Jagiellonowie po
wiecach w Polsce i na Rusi, mówi, że w rządkują prawa o wiecach, które już teraz
gromowładnej Słowiańszczyźnie wiec był nazywają się sądami wieców generalnych
pierwowzorem późniejszego sejmu. Na czyli judicia colloqiiiorum generalium.
wiece schodziły się gminy i opola, aby Przewodniczyli na nich kasztelanowie i
radzić i sądzić. Starszyzna zbierała się wojewodowie w imieniu króla. W razie
w opolu, powiecie, ziemi na wiec i radziła, zaś gdyby sejmem albo inną potrzebą
sądziła, stanowiła o wszystkiem. W za Rzplitej zatrudnieni, nie mogli przybyć,
chodniej Słowiańszczyźnie, u Lutyków, to byli mocni wysadzić na swe miejsce
na wiecach stanowi nie większość, ale je szlachcica osiadłego i w prawie biegłego.
dnomyślność, jak później w Polsce liberum Rozstrzygały się przed nimi sprawy o dzie
veto. Ta była tylko wielka różnica, że u dzictwo, sprzedaż dóbr i t. d. Najważniej
Lutyków, kto uporem radę zrywał, tego sze akta tych spraw, zwane „księgami o-
zaraz bito, dom jego obalano i palono, a u sobliwemi“, przechowywane były pod trze
Polakow dopiero po śmierci Sicińskiego ma kluczami: sędziego ziemskiego, pod-
trup jego stał się przedmiotem naigrawa- sędka i pisarza ziemskiego, którzy musieli
nia. W źródłach dziejowych polskich, to być obecni na wiecach. Sądy małe ziem
jest kronikach, przywilejach i dyplomach, skie odbywały się po powiatach co miesiąc.
znajdują się wzmianki niezmiernej liczby Sądy większe czyli wiecowe, podług u-
wieców większych i mniejszych, nazywa chwały z r. 1496, odbywały się w każdej
nych po łacinie: colloquia, colloquium ge- ziemi 3 razy do roku. Wiece zaś gene
ralne czyli sądy najwyższe, zwykle pod
Stryjkowski, który mówiąc o sejmikach, prezydencją króla, przynajmniej raz do
wyraża się „sejmiki albo wiece“, powiada roku. Król zapraszał na nie wojewodów,
o dawnych Połoczanach, że poczęli sobie kasztelanów i starostów, biskupów i całe
po staremu wiecami się sądzić, a pana nad ziemstwa, stanowiąc po dawnemu kary na
sobą nie mieli“. Władysław Łokietek nieprzybywających. Na wiecach tych o-
na walnych wiecach pod Sulejowem doko bradowało i sądziło się po kilka woje
nywa unii Wielkopolski z księstwem wództw. Były to sądy apelacyjne od są
Krakowskiem. Z wieców powstały w Pol dów ziemskich i grodzkich. Wyroki tych
sce sejmy, które już tern się różniły, że nie wieców generalnych obowiązani byli wy
były zwoływane dla jednej ziemi lub pro- konywać starostowie. Sejm r. 1565, po
wincyi, ale były reprezentacją całej Ko raz ostatni urządzając dawne roki i wieca,
rony, tak samo zaś jak wiece o wszyst postanowił, że sądy ziemskie po ziemiach
kiem radziły, stanowiły i sądziły. Nie mają zasiadać trzy razy do roku, a wiece
przestały jednak wiece istnieć i w formie wojewódzkie czyli wielkie roki raz na rok.
dawniejszej, jako władza sądownicza, a że W razie niemożności przybycia wojewody
odbywały się w pewnych terminach, stąd na wiece „odprawował takowe kasztelan
je nazwano „rokami“, termin bowiem po z innymi dygnitarzami i urzędniki“. Ter-
polsku rokiem zwano. Skrzetuski w „Pra mina wieców wojewódzkich czyli roki o-
wie polskiem“ określa: „Wieca czyli roki znaczone były stale, zwykle podczas jesie
WIECOWY SĘDZIA.—WIECZNOŚĆ 429
mogły być bez zezwolenia króla ani dzie zanka z kwiatów lub ziół zowie się wień
lone, ani aljenowane, chyb aby zostały cem, wiankiem. Wieniec w pojęciach na
przemienione na ziemskie, jak tego mamy rodu polskiego był zawsze godłem niepo
przykład w r. 1764 co do dóbr Narowla, kalanego dziewictwa. Stąd dziewczęta u-
obróconych in naturam dóbr ziemskich bierają głowy swoje w wianki, których
dziedzicznych. mężatki nigdy nie nosiły, bo zabraniał im
Wiedźma, w i e d m a, czarownica, lata tego obyczaj narodu, będący prawem zwy
wica. Jan Kochanowski pisze: czaj owem. To też gdy Dąbrówka, żona
Mieczysława I, wychowana pod wpływem
Nie wiem co mię za wiedźma osypała
I lichem zdradnych słów oczarowała.
oświaty niemieckiej, lekceważyła sobie
ten zwyczaj i w wieku podeszłym nie kwe-
W Haurze czytamy: „Powiadają, gdy się hła głowy, ale, (jak powtarza za współcze
w nocy dały widzieć po świecie widmy je snymi Długosz), na wzór dziewic przystra
żdżące, błąkające się, że to wojnę znaczy jała się w czółko i wieniec, tak to się dzi-
ło“. Prof. Brückner mówi: „Słynne były wnem wydawało Polakom, że aż przeszło
ruskie czarownice, co naożogu do Kijowa do podań i na karty ich dziejów. Dziewi
latały i Chmielnicki się niemi otaczał; ca, która postradała swój wianek, już go
więc wiedma, później wiedźma z ruskiego nigdy potem na głowę włożyć nie mogła.
przezwano, jaki upiór, upierzyca (zamiast Obcinano jej warkocz (jak mężatce przy
upir, z wampira zniszczone) oczepinach) i zawiązywano głowę w biały
Wielkanocne zwyczaje. W czasopiś rąbek. Stąd we wszystkich pieśniach lu
mie „Ognisko domowe“ (Warsz., 1876 r.) du polskiego utrata wianka znaczy utra
ksiądz Wład. Siarkowski pomieścił obszer cone dziewictwo, stąd pochodzą wyraże
ną i poważną pracę p. t. „Zwyczaje ludo nia staropolskie: „panna bez wianka“,
we w święta Wielkanocne i początek świę „w wieńcu umarła“, „ratkę sieje“, to zna
conego w kraju naszym—szkic historycz czy, że do wianka jej potrzebuje, który
no-etnograficzny“ (N-ra 13 — 19). W dzie nosi, nie wychodząc za mąż. Długosz w
le „Rok polski w życiu, tradycyi i pieśni, dziejach polskich pod r. 1271 opowiada,
przedstawił Z. Gloger“ (Warszawa, 1900 jak „żona Leszka Czarnego, księcia sie
rok) znajdują się opisy różnych zwycza radzkiego, Gryfina (córka Rościsława
jów wielkanocnych i wyjątki z innych księcia Rusi), choć już z Leszkiem szósty
autorów wierszem i prozą, od str. 155 — rok mieszkała, zostając w panieństwie, za
211. W Enc. Siarop. znajdują się pod rzucała mężowi niemoc i oziębłość i na
właściwemi nazwami wiadomości o takich zwołanem zgromadzeniu panów i powa
zwyczajach, jak: Dyngus, G-aik, Gro żniejszych niewiast ziemi Sieradzkiej o-
by wielkopiątkowe, Re żurek cj a, świadczyła, że czepiec, który na głowie ja
Rękawka i t. d. Przy Rezurekcyi ko mężatka nosiła w Krakowie, zdjęła już
podana jest melodja z r. 1635 do słów: dawno w klasztorze braci mniejszych, wo
„Wstał Pan Chrystus“ (t. IV, str. 159). bec wielu osób, i jak panna poczęła cho
Wielkorządy krakowskie ob. Krakow dzić z odkrytą głową“. Statuta djecezyi
skie wielkorządy (Enc. Star. t. III, włocławskiej z czasów Jagiełły zakazały
str. 94). duchowieństwu kujawskiemu noszenia
Wielohak. Narzędzie używane w da wieńców na głowie podczas wesel i tań
wnych arsenałach polskich do sprawdza ców. Był to widocznie stary zwyczaj miej
nia luf. C. Gemb. scowy, o którym mówi około r. 1419 w
Wieniec, wianki. Kolisto upleciona wią swoim edykcie archidjakon włocławski
WIENIEC. 431
Stanisław z Komorznik, a i prymas Łaski ciu domowem rodziny polskiej. Przy ob
w djecezyi gnieźnieńskiej za Zygmunta I, chodach rolniczych, jak dożynkach i okrę-
który także, jak powiada w swojej kroni żnem, wieniec główną gra rolę. Wielko
ce Marcin Bielski, „lecie w wieńcu róża polanie nazywają nawet dożynki „wień
nym rad chodził bez czapki“. W czasie cem“. „Wieniec kłosiany żyzność znaczy,
obchodów weselnych wianek odgrywa tego więc używają żeńcy, zebrawszy z po
ważną rolę. Ślubny wieniec jest ostatnim, la“, powiada Petrycy w książce swojej z
który zdobi czoło dziewicy. Wicie wień r. 1609. Wieniec dożynkowy, który go
ców dla panny młodej i pana młodego spodarzowi po zakończeniu żniwa przyno
podczas „dziewiczego wieczoru“, z towa si z pola na czele gromady najdzielniejsza
rzyszeniem rzewnych pieśni, jest obrzędem żniwiarka, bywa wspaniały, kształtu pira
wzruszającym i bardzo pięknym. Gdy pan midalnego, uwity z kłosów żyta, pszenicy,
ną młoda wnosi do świetlicy rutę na wianki, kwiatów, a nieraz jabłek i orzechów, jako
druchny jej zawodzą śpiew starożytny: symbol plonu pól, sadów i lasów. Pod
Rozsypała Kasieńka czas sobótek dziewczęta wiły wieńce z by-
Drobną rutkę po stole.
Któż tę rutkę pozbiera, licy. W ową noc świętojańską z 23 na 24
Kasi wianek uwije? czerwca, gwoli wróżbom zamążpójścia,
„Ojczeńko rutki nie zbiera, bo w niej na płynęły wianki dziewcząt po nurtach Wi
dzieję małą ma“. Więc z takiemże zapy sły, Warty i innych „dunajów“ naszych.
taniem pieśń zwraca się do matki, potem Świętojańskie „Wianki“ są jednym z naj
do brata i siostry, ale i oni rutki zbierać starszych i najpiękniejszych prastarych
nieobcą, aż dopiero „Jasieńko rutkę po polskich zwyczajów. Dziewczęta, zebra
zbierał, bo w niej nadzieję wszystką miał“. ne o zmroku, rzucają swe wianki na prąd
Po uwiciu wieńców słyszymy, jak dziew rzeki, a młodzieńcy na łódkach idą w za
czyna, potoczywszy wianek po stole, wo wody za wieńcami. Dola wianka, komu
ła: „Trzymaj, ojczeńku sokole“. Ale ani się dostanie, czy zatonie lub popłynie w
ojciec, ani matka, ani brat, ani siostra, kraj świata, stanowi wróżbę dla dziewczę
wianka nie zatrzymali, dopiero: cia, powód do niepokoju, radości, nadziei...
Jasieńko wianek zatrzymał, " NaMazowszu nad Narwią,przy puszczaniu
Bo w nim nadzieję wszystką miał. wianków dziewczęta śpiewały pieśń:
Gdzie drużbowie przybywają na „dziewi W polu lipeńka, w polu zielona,
czy wieczór“ po wieńce, tam bywa pię Listeczki opuściła,
kny, uroczysty taniec polski z wieńcami. Pod nią dziewczyna, pod nią jedyna,
Nazajutrz przed wyjazdem do ślubu na Parę wianuszków wiła.
Oj czego płaczesz, moja dziewczyno,
stępuje ofiarowanie wieńca pannie młodej
Ach cóż ci za niedola?
z przemową „marszałka weselnego“. Lud Oj nie płacz, Kasiu, smutnaś po Jasiu,
dotąd zachowuje zwyczaj tych oracyi, na Ach będziesz ci go miała.
które wysilał się przed wiekami dowcip O mój Jasieńku, o mój jedyny,
staropolski, jak to widzimy ze słów Mias- Da stałaó mi się szkoda.
Uwiłam ci ja parę wianuszków,
kowskiego: „Miewał wieniec swój dowcip
Zabrała mi je woda.
przed laty“. Symboliczne kupno wieńca Moja dziewczyno, moja jedyna,
u braci panny młodej przez drużbów pa Nie frasuj ty się o nie,
na młodego, a później uroczyste zdejmo Oj mam ja parę białych łabędzi,
wanie go z głowy przy oczepinach stano Popłynąć one po nie.
Już jeden płynie, po rokicinie,
wią dalszy ciąg obrazów tego poetyczne
Goni za wiankiem strzałą,
go i czysto słowiańskiego obyczaju w ży
432 WIERSZA.
Już drugi płynie, aż się odhynie, nakadzić“, a gdy komu przychodziło coś
Ale z pociechą małą.
Łabędzie płyną, wianeczki toną,
bardzo łatwo i szczęśliwie, mówiono: Jak
Bystra je woda garnie, by wianki wił". Szymonowicz w sielan
Moje wianeczki, z drobnej ruteczki, kach powiada: „I wieniec piękniejszy jest,
Mamli was stracić marnie? kiedy przeplatany", to znaczyło: kwiata
Łabędzie płyną, wianeczki giną, mi różnych barw, Falibogowski bowiem
Bystra je woda niesie,
Nie masz wianeczka, moja dzieweczko,
(za Zygmunta III) pisze: „Panienka kiedy
Już ja cię nie pocieszę. wije, część go jasnymi, część ciemnymi
Łabędzie, wróćcie, serca nie smućcie, kwiatkami przeplatać zwykła". Odwiecz
Wianeczka nie przyniosły, nym typem wianka dziewiczego u ludu w
Ino rąbeczek, to na czepeczek, Polsce był wianek, jak dłoń maleńki, ru
Na twoje złote włosy.
ciany. Ruta dlatego została uprzywilejo
Powszechny jest w Koronie i Litwie zwy waną, że jej listki zachowują pod śniegiem
czaj poświęcania wianków w oktawę Bo przez całą zimę piękną zieloność. Jan Ko
żego Ciała, podczas ostatniego nieszporu. chanowski mówi o „wieńcu rucianym“. U
Woń ziół uważana jest jako symbol cnoty, szlachty, mieszczan, a potem i u ludu
a Kościół w modlitwie, którą odmawia wszedł w użycie i zaczął rugować rutę
kapłan przy ceremonii poświęcania, prosi rozmaryn, wreszcie mirt. Lud pod Kra
Boga, aby przyjął wonne cnoty tych, któ kowem kupuje gotowe wianki ślubne, ze
rzy składają Mu na ołtarzu wieńce i zioła. świecideł papierowych i blaszek robione.
Wieńcami zdobi się monstrancja podczas 0 ile wieniec z kłosów zboża był symbo
tego nabożeństwa. Tym sposobem zna lem plonu, o tyle ze słomy wymłóconej był
czenie dawne wieńców i ziół sobótkowych obelżywy, jako symbol utraconego pa
w pojęciach ludu polskiego uświęcone zo nieństwa. Wieniec grochowy, czyli z pu
stało przez kościół. Wianki te i zioła po stych uwity grochowin, oznaczał odprawę
święcone zawieszają na ścianach, u obra dla zalotnika, płonność jego zamiarów.
zów lub nad drzwiami, i przechowują Młodzianowi, za którego wydać panny
przez rok cały, przypisując im cudowne nie chciano, dawano to do zrozumienia
własności. Kładą je pod podwalinę za grzecznym sposobem przez podanie na o-
kładanych domów, pod pierwszy snop, biad czarnej polewki (na Żmudzi potrawy
zwieziony do stodoły we żniwa, okadzają jak grochowej „szupienie"), postawienie na
sobótkowemi dom i gumna w przekona stół arbuza lub ukazanie wieńca z grocho
niu ochrony od pioruna, także dobytek w win. O wieńcach znajdujemy wiadomo
wilię św. Jana i dzieżę chlebną. W wielu ści w dziele Ł. Gołębiowskiego „Lud pol
domach wito zawsze 9 tych wianków, ka ski" str. 48, 72, 91, 98, 198, 258, w dziełku
żdy z innego ziółka, a mianowicie: z ma tegoż „Ubiory w Polszczę“ str. 17, 24, 252
cierzanki, rozchodniku, na wrotka, kopyt- -—257, 260; w dziele tegoż „Gry i zaba
niku, rosiczki, mięty, ruty, stokroci i bar wy" str. 102, 215, 219, 220, 265, 269, 276
winku. Używany jest także lubczyk, ko- 1 297 oraz „Domy i dwory" str. 109, 113.
pelnik, targownik i dzwonki, w Krakow- Wiersza, samołówka na ryby i raki,
skiem bobownik i niezapominajki, w Wiel- pleciona z długich cienkich rózeg wiklino
kopolsce gałązki lipy i jabłecznik. Wian wych w kształcie cylindra w jednym koń
kiem z rozchodniku okadzają dom przed cu śpiczasto zawierszonego (i stąd mogła
burzą, wierząc, iż od tego rozchodzą się powstać nazwa), w drugim mającego lejko
chmury gradowe i pioruny. W języku waty do wewnątrz zwrócony otwór. Lin
staropolskim było wyrażenie „wiankami de mylnie nazywa więcierz wierszą czyli
WIERTEŁ.—WIEŻA. 433
dostarczyć ten, za którego sprawą na wie kło, Kościan, Śmigiel, Sulmierzyce, No-
żę został skazany. W dolnej wieży nie we-Miasto, Wysoka, Kruszwica, Rydzy
było ani pieca ani okna. Wszakże tak do na, Czerniejewo, Pogorzele, Pleszew, Ja
jednej, jak do drugiej, mógł dostać się rocin, Trzciel, Borek, Brojec i kilka inn.
człowiek każdego stanu. Skazanych za Wieże znajdujemy także w herbach szla
zabójstwo w zwadzie królowie nasi przez checkich: Wieże i w sześciu odmianach
łaskę uwalniali od dolnej wieży. Tak Zyg herbu Grzymała. Znamienne u wszyst
munt I uwolnił Jana Sierakowskiego ro kich Słowian, a wybitne zwłaszcza u na
ku 1518 z warunkiem, aby krewnym zabi rodu polskiego zamiłowanie do pieśni i poe-
tego wypłacił główszczyznę. Kanclerz 0- zyi było powodem w średnich wiekach
cieski w liście do Kmity pisze w r. 1550: do opiewania każdego wypadku głośniej
„Nie rozumie król jegomość, aby miał szego pieśnią, a po upowszechnieniu się
nad poddanemi władzę, jak sąd i opiekę. sztuki pisania, skłaniało tysiącznych wier
Sędzią spraw, które z odzowu do sądu szokletów do opisywania wielu rzeczy ry
pańskiego nie przychodzą, być nie chce“. mami na luźnych kartach i w domowych
„Mówił mi król miłościwy, że przed tro silva rerum. Podobnych elukubracyi krą
nem swoim chce tylko widzieć prawe lu żyła moc ogromna, ale że gdy ciągle no
dzie, a nie chce, aby prawa kancelarja we płodzono, to stare zwykle szły w po
jedynym acz szlacheckim hultajom we niewierkę, więc zaledwie może część setna
selić się, a drugim, co nietrafnie ubie- do czasów naszych doszła. Pod wyrazem
żą, kancelarja gnić w więzieniu kaza lamenty (.Enc.Star. t. III, str. 132) po
ła“. Utrzymywanie wież grodowych daliśmy Wyjątki z pisanych wierszem
więziennych należało do starostów. In wspomnień pośmiertnych, które po zgonie
ne wieże murowano na pomieszczenie ar drogiej osoby układali jej przyjaciele w
chiwów ziemskich. Wieże z bramami formie rzewnego pożegnania, zwanego la
stanowią herby różnych miast polskich a mentem, wypowiedzianego niby ustami
najwięcej w Wielkopolsce. Takie herby nieboszczyka. Zasłużony p. B. Krzepki
posiadają: Kraków, Odolanowo, Na znalazł w Poznaniu i łaskawie nam udzie-
WIEŻA. 435
lii z pierwszych lat XVII w. „Lamentatio Bo wschód od samej ziemie do dzwonu wielkiego,
Turris Warschoviensis“, t. j. lament wie Który wnętrzności moje żarł, od wozów chodzenia
ży warszawskiej, która podług zapiski na
Z trudnością znosić musiał do czasu dłuższego.
marginesie przy tym wierszu znajdującej Od Kiężej ratunku nie miałam nic pewnego,
się, „Anno Dni 1605, dnia wtorkowego Bo szarpali, co moje w testamencie było;
10-go księżyca Maja, obaliła się około go Jako żywo to Xiężej, co cudze, jest miło.
dziny ósmej i zabiła ludzi in numero 6“. A to mi wzdan folgunek wrzkomo uczynili,
łże mych twórców dzieciom dzwonić zabronili.
Prawdopodobnie była to wysoka wieża,
Jużeni prawie konała, cegły z siebie krusząc.
służąca zarazem za bramę na Kanonję Aza mię wzdan ratują, pewnie sobie tusząc.
i dzwonnicę przy farze warszawskiej od Cieszyli mię, że ankra we Gdańsku zrobione,
ulicy św. Jana. Pozostawiając tę cieka Wszystkie moje nadzieje, widzę, że są płonę.
wą zagadkę do rozstrzygnięcia badaczom A siła moja mglała, nie było żadnego,
starożytności Warszawy, lament wieży o- Goby się byl zmiłował a strzegł mego złego,
Opuścili mię wszyscy a świat żalem zdjęty
powiadającej swe smutne losy przytacza
my tu w całości:
Rozruszył mię z ozdobą miasta Xięstwa tego
Kto krajów mazowieckich, w nich Warszawy Warszawy i nabawił innych wiele złego.
[świadom, Com ogromną sta cegłą Judzi podławiła,
Ten też ornej meżności z wysokością wiadom. Starych także i młodych, domym potraciła.
Jakom stawianą była przez Piguła cnego
Przez wasze nieopatrzność, wy głuszy mieszczanie,
.Z Janem Hiszem, naonczas szafarza miejskiego. Samiście mię stracili, żal się tego Panie!
Z jakim kosztem budowna, to śmiele rzec muszę, Ja wam dobranoc daję..........................
Z wysokich—wiele inszych sobie zrównać tuszę.
Choć..........................nie staje. Amen.
Z materjej jak dobrej jam była złożona,
Wapnem także i drzewem hojnie opatrzona.
Augustowe pamiątki, jakiem ja znosiła,
Wiersz powyższy, lubo dość długi ale cie-
Dzwony i inszych przygód, których było siła. kawy, podaliśmy tu cały, nie bez myśli
Nuż ognie, takie gromy, ciężkie dżdże z gradami, zachęcania przy każdej sposobności bada-
Z dział strzelania i insze niewczasy z wiatrami. czów i zbieraczów pamiątek Warszawy do
Bystrych źródeł otwory długom ja cierpiała rozpoczęcia pracą wspólną i systematycz
I wschód z boku zdziałany, na com ja stękała.
Wszystkom to dla swych twórców pamiątki ną wydawnictwa zeszytowego, obejmują
[znaszała, cego wszelkiego rodzaju ginące z rokiem
Na swe wszytkie urazy cierpcem u chadzała. każdym źródła do history! naszego mia
Aż mię świętej pamięci królowa ma pani, sta. Wyrazy w wierszu powyższym nie
Ujrzawszy tak przez dachu, odziała cegłami.
czytelne oznaczyliśmy kropkami. „Augu-
Snąć coś więcej myśliła o głowie mej radzić,
Jakoby była mogła wierzch ozdobnie stawić. stowe pamiątki“ oznaczają niewątpliwie
Ale śmierć nieużyta z świata mi ją wzięła, dary króla Zygmunta Augusta. Wzmian
Mnie pomoc i ozdobę z nią zaraz odjęła, ka o królowej odnosi się zapewne do An
Zaczemem znowu stękać od dzwonu musiała, ny Jagiellonki (1522 f 1596) znanej z mi
Jak z nowym murem, będąc bez dachu, dość stała.
łości do Mazowsza i jej pieczołowitości o-
Aż Kuliński, któremu Wojciech imię było,
Burmistrz naonczas w mieście, iż każdemu miło koło gmachów i miast w tern dawnem
Na mię patrzyć, wybaczył, jął staranie czynić księstwie. Autorem wiersza był prawdo
Z rajcami i pospólstwem i wnet się przyczynić podobnie także jakiś szczery Mazur. Wy
Rozkazał, abym była wierzchem opatrzona, mienione przez niego nazwisko budowni-
Więc i blachą żelazną pięknie ozdobiona.
I ten poszedł, krzyż dawszy, na wierzch tarcic
ka wieży „Piguł“ nie oznacza nazwiska
[moich,
ale przezwisko, właściwie „Pigułka“, pod
A jam sobie wytchnęła od niewczasów swoich, którem lud warszawski rozumiał w XVI
Lecz onego urazu w brantmuru mojego wieku rodzinę Pisińskich, aptekarz ów miej-
Nikt obaczyć z was nie chciał, widząc wiele złego, I scowych. Już w r. 1545 znany tu był a-
436 WIEŻA BABILOŃSKA.—WILCZY-SŁUP.
ptekarz Pisiński, przezwany przez wszyst zień. W Warszawie, przy ulicy Mostowej
kich „Pigułką“. nad Wisłą, dawną bramę mostową a pó
Wieża babilońska, gra towarzyska. Sia źniej t. zw. „prochownię“ przerobiono na
dają wszyscy wokoło i każdy obiera sobie więzienie pod nazwą „Domu kary i popra
inny zawód lub rzemiosło, jeden jest np wy“, na którym położono napis ułożony
szewcem, drugi kucharzem, trzecia ogrod przez króla: „Nie miejsce, ale zbrodnia
niczką i t. d. Najwymowniejszy opowia hańbi“. W sprawie ulepszenia więzień
da jakąś zmyśloną historję, ale gdy mu pierwszy u nas podniósł głos J. U. Niem
potrzeba nazwisk ludzi, rzek, miast, zapy cewicz w piśmie swojem „O więzieniach“.
tuje o nie grających a każdy coś ze swego Po nim Fryderyk Skarbek wpłynął prze
fachu wymienia w odpowiedzi. Tak więc ważnie na poprawę więzień w Kongre
zdarza się np., że pani Patelnia z córką sówce.
Dratwą, synem Rad elki em i służącą Po- Wigano — nazwa sukni dworskiej za
miotłą przyjechała do miasta Jajecznicy. Stanisława Aug. z krótkim stanem, pod sa-
Więcierz. Jak więcierz w XVI wieku memi piersiami fałdzistej, mówią, że dla u-
wyglądał, opisuje go tłómacz Krescencju- krycia przypadkowej ciąży wymyślonej.
sza temi słowy: „Więcerze na ryby mają Wigoń. W XVIII w. sukno delikatne
skrzydła długie, matnią z przodku szeroką, a miążsiste, z sierści podobno wielbłądziej
a co dalej, tym węższą, obłączkami (ob- wyrabiane. Były i chustki ciepłe wigonio-
ręczkami) rozpiętą, na końcu zawiązaną; we, zwykle zielonkawego koloru.
w gardle tej matni bywa z tejże sieci dziu Wilczy dół lub w ił k own i a, w doku-
ra niewielka w matnią wpuszczona i roz kumencie z r. 1287 „jama“—samołówka
pięta, którą zowią sercem11. Widzimy z te na wilki. Zwykle w miejscu, gdzie wilki
go wybornego opisu, że dzisiejszy z a k przychodziły, a często przy drogach krzy
czyli żak rybaków nadnarwiańskich nie żowych kopano w ziemi dół 7 — 8 łok
różni się niczem od „więcerza" z XVI w. ci głęboki a 4—5 szeroki, którego ściany
Ale i nazwa żak, z a k, jest także już w wykładano gładkimi dylami, żeby wilk
dobie piastowskiej używaną i dlatego mó złapany wykopać się z niego nie mógł.
wimy o niej także pod wyrazem żak. Całą jamę zakrywał krąg upleciony z łozy,
Więzienia. Za Zygmunta Augusta kanc umocowany niby na osi na idącym przez
lerz Ocieski dał instrukcję staroście raw jego środek drążku, przyprószony dla o-
skiemu: iż winni przestępstw w prędkości szukania zwierza słomą i ziemią. Na środ
popełnionych mogą razem siedzieć, bo u- ku tego kręgu przywiązywano jako przy
czuciem wspólnej zgryzoty mogą się po nętę: gęś, prosię lub owcę a od strony koń
prawić; winni zbrodni rozmyślnie ułożo ców drążka, leżących na brzegach wilczo-
nej powinni być rozdzieleni, bo wyszedł dołu, dawano zagrodzenie, tak żeby wilk
szy z więzienia, będą doskonalsi w hultaj- musiał iść taką stroną do przynęty, gdzie
stwie, a tak więzienie będzie szkołą nie stąpiwszy przedniemi nogami zapadał się
cnoty; nad moralnością wszystkich wię w wądół. Wilk w tej jamie stawał się po
źniów czuwać należy, i powinny im być kornym i stąd powstało przysłowie: „Po
nauki religijne dawane. W XVIII w. głó- tulny jak wilk w jamie“. Podobne samo-
wnem więzieniem w Rzplitej dla skaza łówki urządzano jeszcze w puszczach na
nych na dłuższy przeciąg czasu był Ka żubry i niedźwiedzie, zwane dołami żu
mieniec podolski. Słynęło tam więzienie browymi i dołami niedźwiedzimi.
podziemne, zwane „Indje“. Za Stanisła Wilczy-słup, samołówka na wilki, w
wa Augusta wzięto się do poprawy wię kształcie słupa (dębowego), około 4 łokcie
WILJA.—WILKOŁAK. 437
winiarzami czyli wini arami. Od osad ta dla katedry 4 beczek wina rocznie z win
kich ogrodników pielęgnujących winograd nic uniejowskich w Łęczyckiem. Na wzgó
powstały nazwy wielu wiosek. Jest też rzach około Torunia, Chełmna i Grudzią
w Król. Kongr. dotąd z doby piastowskiej dza zieleniały winnice, które Krzyżacy
7 wsi z nazwą "Winiary, 1 Winiarki, 5 wsi przez zemstę wycięli i spalili w r. 1455.
zw. "Winnica, jedna Winniczka, jest także Rzączyński mówi, że zbierano wino i ko
Winna, Winna góra, Winne, Winowno i ło Elbląga i na Pokuciu a z winnic za
Winniki. W Galicyi dzisiejszej jest także 4 prowadzonych na wzgórzach lwowskich
wsie Winniki, 2 Winogród i 1 Winniczki. książęta ruscy mieli pobierać 100 beczek
Winnice. Za doby Piastów, gdy przy czy beczułek wina dziesięciny. Sarnicki
wóz wina z południa Europy napotykał powiada, że wino podolskie podobne jest
wiele trudności, zakładano w wielu miej smakiem kuszowskiemu (Kaszów) na Wę
scach na stokach gór nachylonych ku po grzech. Święcicki w opisie Mazowsza wspo
łudniowi winnice w celu posiadania wina mina o winnicach na wzgórzach pułtu
czystego na potrzeby mszalne a może skich i koło zamku wyszogrodzkiego, gdzie
i dla owocu winogradu. Już geograf a- natłoczono wina baryłę. Puffendorf pi
rabsko-sycylijski Edrisi, pisząc w XII w. sze („de rebusgestis Caroli Gustavi“), że
0 Polsce, powiada, że Kraków posiada li na południowym stoku góry zamkowej w
czne gmachy, targowiska, ogrody i win Tęczynie była winnica i domek dla wi-
nice. Na tej podstawie Lelewel twierdzi, nogradnika. W Wawrzyńczyeach, wsi bi
że koło Krakowa za Bolesława Krzywo skupa krakowskiego, i na wzgórzu pod
ustego sadzono winograd i wytłaczano Sandomierzem znajdowały się winnice, w
wino potrzebne do obrzędów kościelnych. których winograd nie cierpkiego był sma
W r. 1131 Innocenty V w bulli, wyszcze ku (Starowolski, str. 444), Królowa Bo
gólniającej majątek katedry gnieźnieńskiej na miała zakładać winnice przy swoich
1 uposażenie arcybiskupów, wspomina i o zamkach. Winnica przy zamku czerskim
winnicach. W Wielkopolsce wzmiankowa istniała jeszcze za czasów Zygmunta III.
ne są winnice w XIII w. koło Poznania Wogóle jednak zapewnia Ruggieri w pa
nad Wartą, w Czarnkowie i koło Babi miętnikach swoich (pod r. 1568), że ma
mostu. Kiedy Przemysław I z prawem wprawdzie Polska w niektórych miejscach
magdeburskiem r. 1253 nadał m. Pozna winnice, ale niewiele z nich wina i to sła
niowi wieś Winiary, zastrzegł dla siebie be i kwaśne. Próbowano plantować wi
winnice. W r. 1380 Damianin, kanclerz nograd nietylko we właściwej Polsce, ale
katedralny, i Andrzej z Sierpnicy, ufun i w W. Ks. Litewskiem. W „Ogrodniku
dowawszy ołtarz pod tytułem św. Bar Polskim“ z r. 1887, str. 411 podał pan
tłomieja w katedrze poznańskiej, uposa Wiktor Sołtan wzmiankę zaczerpniętą z
żyli go także dwoma winnicami na gó aktu działu dóbr Brzostowica datowane
rze za kościołem św. Wojciecha. Konrad go d. 23 stycznia 1604, gdzie wspomnia
mazowiecki r. 1234 dał dominikanom pło ne są: „winogradnik“ i „sad winny“, po
ckim winnicę między ich klasztorem a łożone około placu, na którym odbywa
zamkiem położoną. We Lwowie r. 1433 się jarmark i koło szpitala w Brzosto-
założono winnice ze zrazów sprowadzo wicy.
nych z Multan. W temże mieście były Winnik. Tak nazywano miotełkę z ró
fundowane dwie kanonje na dochodzie z zeg brzozowych, którą smagano ciało w
winnic. Niesiecki powiada, że arcybiskup łaźni, aby lepiej otwierały się pory i pot
gnieźnieński Wincenty Kot przeznaczył spływał. Winnik nazywano także chwo-
440 WINO.—WITERUNEK.
stakiem i chróst akiem łaziebnym. ochlańskie; wino d'Anjou; Ozoja (r. 1609);
Kromer powiada, że „Rusacy, gdy pora Petercyment hiszpański, pieprzykowaty,
zili Litwinów, winniki, którymi naród li Pinioły, wina francuskie i hiszpańskie,
tewski zwykł w łaźniach pot wychwosty- morzem przychodzące przez Gdańsk; Ry-
waó, na znak hołdu, składać mu kazali“. wuła, także zamorskie; Sek, słodkie hisz
Mączyński wyraz perizoma tłómaczy po pańskie lub kanaryjskie; seremskie; świę-
polsku: „gacie, fartuch, też winnik, któ tojerskie; „słodkogronne“; Witpacher, je
rym się zasłonić można“. Ł. Górnicki po dno znajdroższych;Klaret, o którym wspo
wiada, że w łaźni „ten puszcza bańki a mina Mączyński. Używano i win z upraw
ów zasię siecze się winnikiem“. nych. Do takich należało Rozebier, za
Wino. O niektórych winach sprowa pewne różami woniejące, przez Reja wspo
dzanych do Polski z zagranicy znajdują minane; wino granatowe, na owoc grana
się w encyklopedyi naszej wzmianki i wia tu nalane; Hipokras, wino przyprąwne;
domości pod ich nazwami. Tu powiemy Marcin z Urzędowa wspomina o małma-
tylko wogóle, że do czasów Zygmunta III zyi hypsymowanej; mirtynek, wino mirtem
wina stawiano u nas tylko na stołach dy przyprawne; polejek, wino woniejące pole-
gnitarzy i ludzi bogatych a u ziemian je jem czyli rośliną mentha pulegium. Mas
dynie na Rusi i w dni uroczyste. Nigdzie sykicnij później maśłączem zwano esen
też tyle nie było handlów winnych, jak cję winną. O starem winie mówiono, że
we Lwowie. W Wielkopolsce, na Mazo „trąci myszką“ i nazywano je „popieleni11.
wszu, Podlasiu, Litwie, Żmudzi i Białoru Popiel bowiem symbolizował w Polsce sta
si wystarczały szlachcie długo piwa kra rożytność, choć napój winny zaczęto spro
jowe i miód domowy a wreszcie słynne wadzać do Polski dopiero za Jagiellonów.
wódki gdańskie. Upowszechnienie się wi W ogrodzie botanicznym warszawskim w
na w w. XVII wywołało słuszne okrzyki 1827 r. z małej i młodej winniczki osiąg
zgrozy i narzekania na zbytek i opilstwo, nięto 36 garncy wytłoczonego moszczu.
bo kraj wina nie produkował a sprowa Ob. Winiarze. O zwyczaju święcenia
dzane z południa Europy kosztowało dro wina w Polsce oh. Enc. Kość. t. VIII, str.
go. Upowszechnienie się wina w Polsce, 435.
tak jak wyżej nadmieniliśmy, wypada na Wirydarz. Ogród, od ogrodzenia tak
dobę Zygmunta III, co wyraźnie stwier nazwany, bywał w Polsce zwykle trojaki:
dza Szymon Starowolski, pisząc w „Re- warzywny, który się tylko zwał ogrodem,
formacyi obyczajów polskich“ na schyłku sad, który zasadzony był drzewami owo-
panowania Zygmunta III: „Za Zygmun cowemi i wirydarz, o którym słusznie
ta Augusta w jednym tylko domu w Kra pisze Siennik w XVI w.: „Wirydarze z ła
kowie wino szynkowano, teraz niemal w cińskiej rzeczy od zieloności są zwane; a
każdym, w klasztorach, u plebanów i u to są ogródki małe, w których ziółka albo
samych panów“. W XVI i XVII wieku drzewa, chociaż też i oboje rostą wsadzo
spotykamy w Polsce najczęściej następu ne, aby zielonością swoją ludziom czyniły
jące nazwy win zagranicznych: Alakant, lubość i rozkosz“. Tłómacz Krescencjusza
Alkant, Alikant, wino hiszpańskie; alkoń- w tymże wieku powiada: „W ogrodzie mo
skie czerwone dwojakie: słodkie i cierp że być uczynion rozkoszny wirydarzyk,
kie; Bomol (r. 1638); kreteńskie z wyspy t. j. siadanie pańskie osobne“.
Krety; endeburskie; Kanar; Małmazja czy Witerunek czyli przywiałr, tłuszcz
li małmaskie (ob. Enc. Star. t. III, strona mocno woniejący, używany do przynęty
18*2); mozelańskie, Muszkatel z Macedonii; zwierząt drapieżnych. Witerunki są od-
WIZERUNKI PANUJĄCYCH. 441
Królowa Elżbieta, żona Kazimierza Jagiellończyka (z współczesnego portretu, ob. „Sprawozdania komisy!
do bad. Bist, sztuki“).
na Sokołowskiego ze zbiorów Akademii str. 196), wjazd posłów (str. 182), wjazd kró
Umiejętności a zdjętej z tryptyku Czarto lowej Ludwiki Maryi (str. 185), wjazd try
ryskich w katedrze krakowskiej. Pod bunału („Domy i dwory“, str. 274). (Ob. In
wszystkiemi podanemi tn podobiznami gres, Enc. Star. t. II, str. 272).
powyższych i następnych królów polskich, Wlewki w prawie polskiem znaczyły to
z zacnej krwi jagiellońskiej po mieczu lub samo, co teraz cesja patronom. Nie wol-
WŁADZA RODZICIELSKA.—WŁASNOŚĆ. 445
no było spraw wlewkami nabywać, ani doby Piastów pisał najpierw Lelewel („Po
nabywać praw od cudzoziemców przeciw czątkowe prawodawstwo i uwagi nad dzie
krajowcom (Vol. leg. f. 483, 488). jami“), tudzież Józef Hube („O spadkach
Władza rodzicielska. Prawa nasze prze słowiańskich“). Wal. Dutkiewicz powia
pisują, że syn pod władzą ojca zostający da, że własność ziemi należała do ojca ro
jedną z nim osobę stanowi i oddzielnej dziny i jego potomstwa i stąd przy alje-
pieczęci, t. j. herbu, używać nie może. Za nacjach zezwolenie sukcesorów natural-
syna „kosterę“, t. j. prze
grywającego w kostki,
rodzice nie są obowiąza
ni płacić; syn nieusamo-
wolniony nie mógł ani
pożyczki zaciągać, ani in
nych kontraktów zawie
rać. Dziecko za winę ro
dziców nie mogło być ka
rane, równie jak rodzice
za winę dzieci. Konstytu
cja z r. 1768 utrzymała
prawo Kazimierza Wiek,
że ani syn zażycia rodzi
ców nie może odłużać ich
mienia, ani oni płacić je
go długów. Konstytucja
z r. 1776 weksle, kwity
pieniężne i wszelkie zapi
sy synów nieusamowol-
nionych, za nieważne u-
znała. Dzieci, wykracza-
jące przeciw rodzicom,
na proste żądanie rodzi-
c ó w Excepta Mazowiec
kie chcą mieć przez sta
rostę wieżą karane. Jeże
li jednak ojciec lub mat-
k a byli w powtórnem
małżeństwie, wykrocze
Jan Olbracht (na tryptyku XX. Czartoryskich w katedrze krakowskiej—
nie dziecku zarzucone klisza udzielona nam ze zbiorów Akademii Urn.).
musiało być dowiedzio-
nem (Vol. leg. II, f. 934). A gdyby się dzie nych było wymagane. Dalsi zaś krewni,
cko targnęło na rodziców, postanowiona z tegoż rodu pochodzący, mieli tylko za
była kara główna, t. j. kara śmierci, jak strzeżone prawo pierwszeństwa nabycia
na gwałciciela glejtu królewskiego, i nie- i odkupienia przed obcymi, co zwano pra
godność brania spadku uznana ( Vol. leg., wem bliższości lub retraktem (ob. Re
II, f. 944 i 978). hakt). Ciekawy ustęp z XIII w. znaj
Własność. O własności ziemskiej za duje się in libro fundalionis clausin' in
446 WŁODARZ.
Król Zygmunt I ze współczesnego sztychu (w zmniejszeni u). wprawdzie, lecz w miarę przy-
448 WŁOSY.
do^góry, broda hiszpańska i włosy krótkie. „Ozdobo twarzy, pokrętne wąsy“. War
Jan Kazimierz brodę golił, włosy nosił kocz panieński był w pojęciach narodo
długie. Opowiadano o Andrzeju Tęczyń- wych odwiecznym symbolem dziewictwa
skim, że gdy w 17-ym roku życia zganił i t. zw. „krasy dziewiczej“. W Małopol-
zdanie siwobrodych senatorów wobec kró sce splatano zwykle włosy w jedną kosę,
la, śmiano się z niego jako z gołowąsa. na Mazowszu i Rusi we dwie. W razie
Lecz król, oceniając jego zdolności, mia utraty dziewictwa obcinano warkocz, ró
nował go wojewodą krakowskim. Wte wnie jak po ślubie mężatkom, które w
dy Łęczyński, zostawszy senatorem, przy Polsce nie nosiły nigdy warkoczów tylko
szedł zasiąść w radzie z przyprawioną ukryte pod „białym rąbkiem kędziory“.
brodą i wąsami, a gdy w radzie zapytano Stąd to podczas godów weselnych pol
go o zdanie, potrząsnął brodą i rzekł: skich widzimy starożytne i piękne obrzę-
„brodo, mów!“ To powtórzywszy, odrzu
cił przyprawę i tak poważnie i grunto
wnie mówił, że wszyscy zdumieni zawo
łali: „Siedź między nami, bo Bóg ci dał w
młodzieństwie stary rozum“. Modę bród
hiszpańskich upamiętniła fraszka Kocha
nowskiego „Do Bartosza“: „Bartoszułysy a
z hiszpańską brodą". Że jednak żadna
moda nie zdołała przemódz zwyczaju na
rodowego noszenia wąsów polskich bez
brody, najlepszym tego dowodem sama
w XVI wieku rozmaitość kształtu noszo
nych bród przez ludzi, goniących za mo
dą. O tej rozmaitości trzeba wnosić ze
słów Kochanowskiego w jego wierszu
„Broda“:
Baz tak u gęby wisząc, jako walkownica,
Drugi raz przykrojona, jako prochownica,
Dziś nożycom podobna, jutro końskiej kosie,
Królowa Barbara Radziwiłłówna (z dawnego
Czasem tak rzadka, żeby mógł liczyć po włosie, portretu).
Jako kędy grad przejdzie: czasem wygolona
Wkoło gęby, a z brzegów w cyrkiel nastrzępiona.
dy rozpięciu i oczepin, niegdyś wspólne
Tak odmienna, tak mnożna..........................
wszystkim warstwom narodu, dziś jeszcze
Od golenia i strzyżenia bród nazywano w przez lud wiejski z zawodzeniem staropol
Polsce cyrulika barbierzem, balbierzem, skich pieśni zachowywane. W pamiętnikach
a najczęściej balwierzem (Grórnicki, Ko Commendoniego, nuncjusza w Polsce w
chanowski). Petrycy powiada: „Cyruli- XVI w., czytamy o Polakach, „że niektó
kowa, barwierzowa jest powinność golić, rzy głowy mają golone, inni ostrzyżone,
strzydz, wrzody leczyć“. Szlachta strzygła u wielu są włosy, u tych broda długa, u
włosy krótko młodzieży i pachołkom (stąd tamtych ogolona prócz wąsów (jak na ry
słowo: opacholió) i pokręcała wąsy polskie, sunku z pancerza doby Zygmunta I, tom
wsławione ukłonem ces.Leopolda(gdy dzię IV, str. 318) Klonowicz w „Worku Juda
kował Sobieskiemu, pokręcającemu wąsa, szowym“ mówi: „Patrzajże jak się stroi
za odsiecz Wiednia), oraz odą Kniaźnina ów czuryło młody, czuprynę podmuskuje,
452 WŁOSY.
kocha się z urody, ostrzy wąsik, utrafia czyźni trefili włosy i obyczajem niewiast
kędziory". Wąs okazały sitarskim zwa skręcali w sploty. Stroili się w szaty dłu
no; tak w zbiorze rytmów Kaspra Mias- gie w domu i poza domem, we dnie i w no
kowskiego (wydanych r. 1622) znajdu cy przesadzając się zniewieściałością z nie
jemy: wiastami i na ich wzór zapuszczając kę-
Stefan Batory (z portretu u księży Misjonarzy na Królowa Anna Jagiellonka (z współczesnego portre
Stradomiu w Krakowie). tu, znajdującego się w katedrze na Wawelu).
twierdzony przez Jana Kazimierza dnia 9 ją włócznią zwali“. Kromer w tymże wie
lipca 1667 i przez Michała Korybuta d. 9 ku powiada: „Udarowa! Otto cesarz Bole
listopada 1669 r. oraz Jana III d. 3 kwiet sława (Chrobrego) włócznią Maurycego
nia 1676 r., później przez Sasów i Stani św., którą i po [dziś dzień w kościele zam
sława Augusta. Jedność i miłość wzaje ku krakowskiego, na miejscu, gdzie bi
mna były głównym obowiązkiem tego skup siada, widzimy“. Zasłużony badacz
Aleksander hr. Przezdziecki o włócz
ni powyższej napisał całą rozprawę
w Bibl. Warsz. z r. 1861 i w oddziel
nej odbitce), którą zaczyna od słów:
„Od ośmiu wieków z górą, przecho
waną jest w skarbcu katedry kra
kowskiej włócznia, której żeleźce ró-
Królowa Anna Jagiellonka (z grobowca na Wawelu). Zygmunt 111 (z kopii słynnego portretu, znaj
dującego się w Monachium).
Władysław IV (ze starego sztychu podług współczesnego Jan Kazimierz (podług współczesnego por
portretu Eubensa). tretu).
XIII w., a te same niemal wyrazy powta pje, które sprzymierzeńcom swoim jako
rza w XIII w. autor „Cudów św. Wojcie godła władzy monarszej rozdawali, że włó
cha“ i w XIV wieku autor śląski „Kroniki cznia w skarbcu katedry krakowskiej jest
książąt polskich“. Przezdziecki w bardzo właśnie jedną z kilku takich podobizn z
X wieku, a dana przez Ottona III Bole
sławowi, była pierwszem godłem władzy
udzielnej królów polskich i dziś, po utra
cie szczerbca i korony, pozostała sama jak
relikwia, którą przeszłość przekazuje przy
szłości. Podajemy tu rysunki 3-ch włó
czni starożytnych: 1) włóczni danej przez
Ottona Chrobremu, 2) włóczni „świętej,
cesarskiej “ w Wiedniu, na której wzór ce
sarz Otto kazał zrobić pierwszą i 3) włócz
ni rycerza lechickiego znalezionej nieda
wno w popielnicy, odkopanej we wsi Bab
sku pod Rawą a udzielonej nam życzliwie
przez właściciela Babska W-go Okęckie-
go. Ostatnią tę włócznię podajemy tu ze
względów współczesności i podobieństwa
tulejki czyli nasady z krakowską.
Włóka. Gdy morgiem czyli jutrzy-
n ą nazwano taką przestrzeń roli, którą
można było parą wołów zaorać przez dzień
od rana, to włóka oznaczała większe pole,
które po zoraniu lub posiewie potrzeba by
ło włóczyć czyli bronować także cały
dzień. Do włóki chełmińskiej i polskiej
przywiązano następnie znaczenie prze
strzeni 30 morgowej (r. 1576, Vol. leg. II,
f. 949), czyli, jak ją matematycznie okre
ślano, długiej 300 a szerokiej 30 prętów,
licząc pręt po łokci warszawskich 7 i pól.
Włóka tern się różniła od łanu, że ozna
czała przestrzeń orną czyli włóczną,
1. Włócznia t. zwana ,,śvr. Maurycego“ w skarbcu
katedry krakowskiej, dana przez cesarza Ottona III gdy łan oznaczał pewien wymiar (w róż
Bolesławowi Chrobremu. nych stronach rozmaity) całego pospodar-
2. Włócznia święta cesarska w Wiedniu, na której stwa, więc z łąkami, wygonami i t. d. Po
wzór włócznia krakowska była w X w. zrobiona.
3. Włócznia rycerza lechickiego (z popielnicy wy
nieważ mórg litewski był o ćwierć więk
kopanej w Babsku pod Rawą). szy od nowopolskiego, więc w tym samym
stosunku i włóka litewska jest większą od
gruntownej swej pracy wykazał i dowiódł, polskiej. W Wielkopolsce włókę roli zwa
że oryginalna włócznia „święta cesarska“, no często z niemiecka hubą lub hufem.
zwana włócznią „świętego Maurycego“, Jak morgi tak i włóki bywały kilku wy
znajduje się przechowywana w Wiedniu, miarów; w królewszczyznach mierzono na
że cesarze kazali robić naśladujące ją ko 33 morgowe.
WODNE.—WOJACKIE PIEŚNI. 457
jackie, zwykle wesołe, śpiewane przez żoł wie) znanemu muzykowi litewskiemu Mi
nierzy w obozie lub w pochodzie. Dłu chałowi dolskiemu i tego właśnie mutację
gosz opowiada (oczywiście podług źródeł tu podajemy.
dawniejszych), że gdy przed bitwą na Hej! jedzie hulan, jedzie,
Psiem polu Bolesław Krzywousty uciążli Konik pod nim pląsa,
wie trapił w wojnie podjazdowej wielką Kaszkiecik schylił na bok
armję cesarza'Henryka V, „sami Niemcy I pokręcił wąsa,
A wszystkie też panienki,
(byli to zapewne wśród nich Słowianie Gdy go tylko zoczą,
zaciężni w wojsku cesarskiem) wyśpiewy To ledwie im z radości
wali głośno pieśni ułożone na chwałę kró Serca nie wyskoczą.
la polskiego Bolesława. Jeżeli śpiewano Hej! jedzie hulan, jedzie,
takie pieśni w obozie niemieckim, cóż do Konik pod nim sadzi,
Hej! będą mu też będą
piero musiano wyśpiewywać w polskim. Na kwaterze radzi.
W ostatnich czasach Z. Gloger zgromadził Bo czy on potańcuje,
cały zbiór pieśni wojackich z XVIII i XIX Czy to się uśmiecha,
wieku, które wydane będą w przyszłości Każde serduszko za nim
oddzielnie. Na tern miejscu musiał się o- Z tęsknoty usycha.
;r * f f—»—rj-------»7-7 f p
t j-r-r j— t
fil .5
ifis L
..V- LS* 1 [ j lit s____ -
Jrr. r ^3
- *—w~ś- r\ — 1
d________ l__________ Z—t 1-
n/a. ■ jon /-« szA/e uh
F,S
ftĆM-' r rU----L—J -- i -- |*|
t & f- r—f * rr-f
1-1
f f f J_4-
f—f-
--------
L^.| f r r r '+
,/c dfi-uc ku Tat / la-jc m hr: ukmc so Tie aü- sein d. d\/ u>
J- ii i..-
jiuo - (liter ko - k (ML
,
jio-h'tci set tZio-Jno hioTti d'iU? jiie-duir Ins-ktc/v Jlofri'tn - sQ -JVO lue.ui
Me locija piosnki hułańskiej: „Jedzie hulan lasem“.
wano razem województwo i starostwo, a wo madziwszy się nader licznie pod Lwowem
jewodowie bywali tam nawet podskarbimi. i Glinianami, długo się burzyła i sejmiko
Wojewoda poznański nie mógł być gene wała, a czeladź jej tymczasem łapała kury
rałem, czyli generalnym starostą wielko po wsiach, wyprawę tę, jak pisze Bielski
polskim, ale każdy z wojewodów mógł być i Górnicki, „wojną kokoszową“ nazwano.
jednocześnie hetmanem wielkim lub pol Wyraz „woj na“ znajdujemy już wdoku-
nym. W ostatnich czterech wiekach, gdy mencie z r. 1255.
wojewoda zmienił charakter wodza na se Wojski, po łacinie tribunus, urząd je
natora i wielkoradcę, a pozostał tylko przy den z dawniejszych, bo mamy go w doku
pospolitem ruszeniu w razie wojny, kon mentach już od wieku XII. W r. 1209 wy
stytucje sejmowe przypisały mu różne obo stępuje Dzierżykraj tribunus kaliski, r. 1230
wiązki nie wojenne do sprawowania w swo- Sobiesław tribunus lubelski. Odtąd już ci
jem województwie. Sądził więc Żydów, ziemscy trybuni pojawiają się ciągle po
którzy mieli przywilej, iż ich tylko król dyplomatach. Wojscy byli nietylko ksią
lub wojewoda (albo zastępujący go podwo- żęcy. Panowie, naśladując książąt, miewa
jewodzy) sądzić może, zwoływał wiece, li także oficjalistów pod tą nazwą: tak pod
prezydował na sejmikach, mianował nie r. 1350 nazwany już jest po polsku „woj
których urzędników, wydawał listy ochron ski“, którego miał w swych dobrach Ma
ne (glejty), ustanawiał taksy i przez pod- ciej z Golanczewa, biskup kujawski. Tacy
wojewodzych kontrolował po miastach wa wojscy bywali poborcami opłat i stróżami
gi i miary handlowe. Te obowiązki nada porządku publicznego, może przywódcami
wały mu właściwie tytuł łacińskipalatyna pachołków i milicyi nadwornej. Wojscy
czyli zwierzchnika województwa. W róż ziemscy byli, jak się zdaje, zastępcami kasz
nych prowincjach powierzano wojewodom telanów, strażnikami zamków, powiatów
rozmaite miejscowe obowiązki. W woje i ziem, stróżami spokoju, gdy rycerstwo
wództwach pruskich władza wojewody wyszło na wojnę. W Polsce piastowskiej
szerszą była niż w polskich. Miał on tam każda okolica ludniejsza miała warowne
prawojkaraćpieniężnie,skazywaćnaśmierć, grodzisko do schronienia okolicznej ludno
wykonywać wszelkie sądowe wyroki i czu ści i jej mienia przed napadem nieprzyja
wać nad spokojem ogólnym. Uposażenie ciół. Gdy rycerstwo wyruszyło w pole,
wojewodów stanowiły dobra, pewne kary a jego rodziny, dobytek i kmiecie zbieżeli
sądowe i niektóre pobory. O urzędzie tym do takiego okopu, musiał być przecie mąż
najobszerniej pisali dawniej Lengnich, wojskowy, który nad spokojnością powia
a w nowszych czasach Lelewel i Bartosze tu czuwał, pilnował porządku i bezpieczeń
wicz. W końcu XVI w. państwo moskiew stwa zamku, służącego za schroniskorodzi-
skie, naśladując Polskę, wprowadziło u sie nom. Takim mężem opiekuńczym był „woj
bie wojewodów i województwa z charakte ski". Gdy każdy szlachcic, który tylko broń
rem jednak zupełnie odrębnym. Systemat mógł nosić, musiał śpieszyć po trzecich wi
ten wojewódzki trwał tam przez cały wiek ciach do boju, jeden wojski, a był nim zwy
XVII i dał następnie początek gubernjom kle posiwiały rycerz, zostawał na straży
i gubernatorom. powiatu, grodu i rodzin osieroconych. Stąd
Wojewódzkie komisje ob. Komisje urosła tradycja, że dawny wojski był
wojewódzkie. z urzędu opiekunem żon, matek i córek
Wojna kokoszą. Gdy w r. 1537 zwołana szlachty, która poszła na wojnę. „Wojskich
przez Zygmunta I na wojnę przeciwko ho powinność była przestrzegać bezpieczeń
spodarowi mołdawskiemu szlachta, zgro stwa w swych ziemiach, skoro szlachta wy
462 WOJSKI. — WOJSKO.
Pachołek. Oficer.
(r. 1775—1785).
Według albumu Raspe'go z r. 1775.
Ä?s*u;' t ,s.
-'i
:V; i. . ' » '■■'. . ;, #,
WOLA. VOLUMINA LEGUM. 468
(którym zwykle bywał woźnica prowincja w ziemię, a potem w najbliższej wsi albo
ła lub miejscowego przeora) zbierał skład parafii opowiedzieć, co uczynił. Kromer po
kę na wotywę, której słuchali parami klę wiada, że woźnym, których sługami ziem
cząc z biczem w ręku, obchodził stajnie skimi nazywają, wszelka wiara dawać się
wraz z instygatorem i patronami, a jeśli zwykła, lubo to są ludzie zwykle niepiś
znaleźli gdzie nieporządek i jeśli który mienni i gminni, ale przy każdej czynności
w stajni nie nocował, marszałek liczbę powinni mieć jednego lub dwóch świad
plag wyrokował, patronowie trzymali a in- ków ze szlachty. Typową postać staro
stygator wymierzał, opatrzywszy wprzódy polskiego woźnego na Litwie dał nam Mic
czy niema jakiej pod ubraniem podkładki. kiewicz w Parno Tadeuszu.
Woźniki. Tak nazywano dobre konie Wójt, z niemieckiego wyrazu Vogt, zwa
pociągowe czyli robocze, sprzężajne, które ny niekiedy rychtar zem, zwierzch
każdy szlachcic starał się mieć własnego nik miejski, to znaczył dawniej w mia
chowu. stach, co dziś burmistrz lub prezydent,
Woźny, sługa publiczny, używany da a przytem posiadał jeszcze władzę sądo
wniej do ogłaszania dekretów sądowych, wą. Ordy za Piastów zakładano miasta na
wręczania pozwów i zeznawania relacyi, prawie niemieckiem, ten, który uzyskał
od wożenia dokumentów nazwany wo przywilej, albo był w mieście na to wybra
źnym. Nazwę woźnych mamy już w do ny, zostawał wójtem. Wójtów miejskich
kumentach z XIII w., np. podr. 1238 czy mamy już w wieku XII. Mieli oni oddziel
tamy Jacohis vosni (Jakób woźny) i Svan- ne przywileje i wolni byli od stawania
tos vosni (Swiętosz woźny). Widocznie zbrojnego pod chorągwią.1! Bolesław V
za Piastów nazwa ta była już upowszech (Wstydliwy) w r. 1257 nadał prawo nie
niona. Kazimierz Wielki postanowił, aby mieckie dla Krakowa i wójta w nim po
tylko wojewoda, jako sądownictwu ziem stanowił. Gdy w. r. 1311 mieszczanie kra
skiemu przewodniczący, mianował woź kowscy pod wodzą wójta Alberta podnie
nych, sądził ich za wykroczenia i pobierał śli bunt przeciwko Wł. Łokietkowi, ten
grzywny za wyrządzone im krzywdy. ukarał ich za to odebraniem prawa swo
Woźny, po łacinie ministerialist był odtąd bodnego obioru wójta. Tak jak sołty
przez wojewodę mianowany, czyli, jak stwa były po wsiach, tak wójtostwa
dawniej mówiono: autentykowany, pierwotnie tylko po miastach. W każdem
po strzyżony, tonsus (nie, jak się myl mieście, zwłaszcza królewskiem, znajdowa
nie Lindemu zdawało, postrzegany), a jeże ło się kilka łanów ziemi, rodzaj folwarku,
li miał upoważnienie na całe województwo, który oddawano na utrzymanie dla wójta
to zwano go potocznie „generałem“ z ła i stąd dostawał nazwę wójtostwa. Oprócz
cińskiego generalis ministerialis. Statut miast, rządzących się prawem niemiec
Kazimierza Wiel, z r.1347 stanowił, że gdy kiem, zakładano miasta na prawie pol-
by woźny pozwał kogo bez rozkazu sę skiem, i stanowiono także wójtów tylko
dziego, podlegał za to karze utraty urzędu, bez podobnej jurysdykcyi sądowej jak
całego mienia swego i wypalenia na twa niemiecka. Następnie pojawili się wój-
rzy znaku. Długosz pisze w XV w., że usta ci i w miasteczkach prywatnych czyli
wy uchwalone na zjazdach ogłaszali wo dziedzicznych, a nawet dominjach wiej
źni w imieniu króla i z jego rozkazu na skich, gdzie sądzili drobniejsze sprawy
rynkach i placach miejskich (r. 1455). We w zastępstwie swych dziedziców. W mia
wsiach opustoszałych woźny obowiązany stach na prawie niemieckiem wójt obie
był pozew wszczepić w drzewo i zatknąć rany był z pośród rajców, a sądził razem
Encyklopedja staropolska, t. IV. 30
4G6 WÓJTOWSKIE SĄDY. — WÓZ TRYUMF. SOBIESKIEGO.
cie rzeczy nie było to nic innego, jak po przed nim zamknęli. Stąd powstało wy
bieranie procentu pod formą zakupienia rażenie „wydzwonić kogo“, t. j. zmusić do
dochodu, a prawo z r. 1635 postanowiło, opuszczenia miejsca, gdzie przybył.
aby czynsz roczny od każdego sta wyno Wygon. W pierwiastkowych loka
sił po zł. 7. Wierzyciel przecież, czyli cjach czyli osadach wsi wyznaczano włó
mniemany nabywca, nie mógł wypowia kę wolną przeznaczoną na wspólne past
dać kapitału, co tylko mógł uczynić dłu wisko, zwykle w pobliżu siedlisk, nietylko
żnik, płacący czynsz. To właśnie zastrze dla wygody ale i bezpieczeństwa od wil
żenie prawa odkupu zwało się po niemiec ków. Taką przestrzeń nazywano: wygo
ku Wiederkauf. Był jeszcze w Polsce in nem, skotnicą, skotnikiem, błoniem. Do
ny rodzaj wyderku, mianowicie sprzedaż pastewników dalszych zostawiano przez
dóbr z warunkiem, że sprzedającemu wol pola szeroką drogę dla przegonu dobytku,
no za zwrotem szacunku odkupić dobra. która także zowie się wygonem.
Był to rodzaj zastawu. Ks. Marcin Śmi Wykręcić się sianem. Wyrażenie to
gielski, jezuita, w czasach Zygmunta III, powstało ze zdarzenia, które Rej tak opi
autor broszury p. t. „O Lichwie i o Wyder- sał w „Figlikach“:
kach, Czynszach, spólnych zarobkach,
„Jeden pijąc w piwnicy, był dłużen nie mało.
Najmach, Arendach i o Samokupstwie“, Widząc, iż mu rozumu w mieszku nie dostało,
mówi, że wyderkaffy były kontraktem po Jął figle ukazować—i wziął wiązać siana;
spolitym po wszystkiej Polsce i Litwie. O „Patrzcie, panowie bracia, będzie wnet odmiana“.
wyderkaffach ob. w „Encykl. Kościelnej “ Namówił wiązań dzierżeć z tego cechu pana,
t. XXI, str. 372. A sam, ku górze idąc, kręcił powróz z siana,
A wyszedłszy z piwnice, przez ulicę dunął,
Wydziać drzewo znaczyło w języku A ten siano ze wstydem porzuciwszy, splunął“.
bartników polskich zrobić w rosnącem
drzewie barć czyli dzień na pszczoły. O tym samym figlu wzmiankuje i autor
Wydziedziczenie. Prawo polskie nie wydanych w r. 1650 „Facecyi“, pisząc:
znało wydziedziczenia. Rodzice nie mie „Zięba, błazen trefny u króla, zaprosił kil
li prawa dzieci swoich wydziedziczać a ku na wino i jużynę do piwnicy. Gdy już
dzieciom służyła akcja przeciw posiada dobrze podochocili, powiedział, że ukaże
czom dóbr aljenowanych. Za niegodnych im figiel osobliwy. Posłał po siano i po
do brania spadku uznani byli tylko ci, czął kręcić powrósło; kazawszy je gospo
którzy spadkodawcę zgładzili ze świata, a darzowi trzymać, coraz po schodach po
niegodnośó ta posunięta była słusznie i do mykając się, wyszedł z piwnicy, a ujrzaw
ich dzieci. Spadek brali w takim razie szy chłopca, kazał mu powrósło trzymać,
dalsi krewni. Statut Litewski dopuszczał póki z apteki nie wróci. Zaproszeni mu
wydziedziczenie z siedmiu przyczyn w sieli za wino zapłacić“.
rozdz. VIII, art. 7-ym wyszczególnionych. Wykusz. Mączyński w słowniku z ro
W prawach miejskich znane było wydzie ku 1564 o wyrazie łac. podium pisze: „wy
dziczenie z przyczyn oznaczonych (Reper kusz przed domem, z którego na ulicę wy
torium Juris Han owa voce exhaeredatio. glądają“. O wyrazie zaś maenium mówi,
Lipski Centuriae //, semis observatio if). że to budowanie z przedsieniami na słu-
Wydzwonić. Był niegdyś zwyczaj, że piech stojące, które jakoby wychodzi precz
gdzie pokazał się człowiek obarczony klą przed grunt a fundament prawego budo
twą kościelną, tam uderzano natychmiast wania, ganek, przedsienie, wykusz niektó
w dzwony, uwiadamiając w ten sposób rzy zowią“. Na Starem Mieście w War
mieszkańców, aby drzwi i domy swoje szawie jest kilka wykuszów, z których
470 WYKUSZ.
najwięcej znany w domu narożnym przy wiązaniem, jak o tern świadczy przykład
starym rynku, niegdyś do ks. Piotra Skar przytoczony. Ale wykusz zamku czy pa
gi należącym. Podajemy tu w rysunku łacu renesansowego jest już zupełnie czem
najpiękniejszy wykusz, jaki się z dawnych innem, niż jego protoplasta w średniowie
czasów zachował nam w zamku na Wa cznych grodach. Tamten, w wymiarach
welu i przytaczamy to, co napisał o nim p. szczupły, ciasny, dla umieszczenia co naj
Sławomir Odrzywolski w „Kłosach“ z ro- wyżej kilku strażników, opatrzony
był otworami małymi, pozwa
lającymi tylko śledzić zbliżają
cego się nieprzyjaciela. Ten,
pod skrzydłami renesansu, roz
winął się i rozrósł, bo przyjął
przymioty zamku renesanso
wego: wystawność, przestron-
ność, lekkość i swobodę; on już
wyzwolił się ze służby strażni
ca warowni, a przyjął obowią
zek wytworniejszy uprzyjem
niania życia zamkowego. Od
tąd wykusz bywał miejscem u-
lubionem pomieszkania; stąd
najpiękniejszy widok roztaczał
się na okolicę; tu szybciej bie
gły godziny poufnej rozmowy
w szczupłem kółku rodzinnem.
Tu też, odpowiednio do tych
warunków, i urządzenie wyku
sz u renesansowego, tak we
wnątrz, jak i zewnątrz, świad
czy o jak największej troskli
wości, a nieraz cała fantazja
architekta wysiliła się na przy
ozdobienie tego właśnie zakąt
Wykusz w zamku królewskim na Wawelu. ka, jakby gniazdka, przycze
pionego do poważnej budo
ku 1882 (t. 34, str. 223): „Jest to wykusz, wy pałacu. Wykusz, przez nas po
przybudowany do apartamentów królew dany, stał niegdyś wolno, podparty na
skich na 2 piętrze — od strony dziedzińca kilku kroksztynach, występujących ze
pałacowego. Wykusze, to motyw średnio ściany; kiedy jednak galerje obiegające
wiecznego budownictwa. Matką im była naokoło dziedzińca o jedno piętro podnie
architektura wojenna, a miejscem urodze siono, spoczął na posadzce galeryi dru
nia i zastosowania — zamki o murach o- giego piętra i tak się dzisiaj widzowi
bronnych, które motyw ten wytworzyły, przedstawia. Ra murku ozdobnym (31/,
wykształciły i wychowały. Renesans, po metra szerokim a 3/4 występującym ze ścia
wstały na podstawach klasycznych, pod ny) spoczywają dwa pilastry, wytwornie
jął się dalszej opieki z całą miłością i przy rzeźbione, z głowicami korynckiemi, obej-
WYLINA.—WYPRAWNA PANNA. 471
chodzącej zamąż zaufanej „panny wypra- szczera i serdeczna miłość z tym domem,
wnej“. Wcześnie to zatrudniało staro- w którym odbierały opiekę i wychowanie
wną matkę — pisze Ł. Gołębiowski — ko w młodości. Jeżeli panna wyprawna by
go na tę dostojność przydworną dla córki ła młoda i przystojna, to po kilku latach
przeznaczyć. Wybierała więc najzaufań- służby u młodej pani dopomagano jej do
szą osobę, uroczyście i z błogosławień wyjścia zamąż i wyprawiano huczne we
stwem poruczała ją swojej córce i wzaje selisko. Gdy zaś została starą panną, mia
mnie jej swą córkę. Pannie takiej zda- ła zapewniony kawałek chleba dożywotni
ztfarf-pr-f -r.
Vy----- 1 1J -JT i '.1J
-4 -p
M=
1 ---------
-^g^E
4=M^= 4*4 77
Melodja zatytułowana „Wyrwany“, z tabulatury na lutnię z XVII wieku w zbiorach p. Al. Pobliskiego,
przełożona przez tegoż na nutację dzisiejszą dla Encyklopedyi Star.
wano pod rejestrem zwykle dokładnie i po i opiekę rodzinną u dzieci i wnuków swej
rządnie spisanym całą wyprawę i gardero pani.
bę młodej pani. Jakie były obowiązki Wyrwany. Taniec staropolski może
„szatnego“ u pana, takie „panny wypra- od tego tak nazwany, że po każdem prze
wnej “ u pani. Czuwała ona nad konser tańczeniu dokoła wyrywa się inna z kolei
wacją wszystkiego, naprawą, przewietrza para na czoło taneczników i śpiewa krót
niem, szyciem rzeczy nowych, zabezpie ką piosnkę, po której znowu tańczy. W pa
czaniem futer od moli, praniem, prasowa miętnikach Paska znajdujemy wiadomość
niem, porządkiem w pokojach pani i do o śpiewaniu przy tańcu „wielkim“: „Tań
zorem nad jej służbą żeńską. Odznacza czymy tedy, aż skoro już wielkiego
ły się zwykle „panny wyprawne“ wierno poczęli tańcować, a on stojąc na trakcie
ścią i przywiązaniem do całej rodziny, a (na czele) począł śpiewać...“ W innem
nie było wypadku, żeby nie łączyła ich miejscu o „wyrwanym“ taką znajdujemy
WYSADY.—WYWOŁANIE. 473
u Paska wzmiankę: „tu coraz z łasa wy pierwszym roku swego istnienia Towarzy
mknie się chorągiew, właśnie jak kiedy stwo liczyło 153 członków rzeczywistych,
wyrwanego tańcują“. Z tego zatem, posiadających 153 akcje 100-złotowe i 313
co Pasek pisze, nie można wywnioskować: członków przybranych, mających każdy
czy nazwa poszła od wyrywania się tane po jednej akcyi 20-złotowej. Niestety, in
czników do śpiewu, czy tylko od wyrywa stytucja ta mało się przyczyniła do pod
nia się do tańca. Rzeczą jednak najcie niesienia hodowli koni w kraju a nieje
kawszą jest nieznana dotąd stara muzyka dnego hodowcę doprowadziła do ruiny
„wyrwanego“, którą dopiero p. Al. Poliń- majątkowej. Naśladując niewolniczo zwy
ski wyszukał w tabulaterze na lutnię zXVII czaje sportowe cudzoziemskie, zwyrodni-
wieku zatytułowaną „Wyrwany“ i prze ła ducha rycerskości tradycyjnej, a przez
łożywszy na nutację dzisiejszą, łaskawie wprowadzenie totalizatora rozszerzyła de
nam udzielił. Taniec klas wyższych zwy moralizację hazardu wśród warstw uboż
kłym trybem naśladownictwa przeszedł szych. Ob. Zawód (staropolska nazwa
i przechował się u ludu, który obecnie zo placu wyścigowego od wyrazu zawód, o-
wie „wyrwasami" krótkie piosnki tane znaczającego metę wyścigową).
czne w rodzaju krakowiaków, będących Wyświecanie. Kara wypędzenia z mia
wyrwasami ludu krakowskiego. sta, stosowana głównie do złodziei i nie
Wysady. Wyraz użyty przez Zygm.-Aug. rządnic. Wyrok magistratu lub starosty
( Vol. leg. II, f. 593) w znaczeniu udzielania skazywał zwykle winowajców na rózgi
dostojeństw, wysadzania na urzędy. publiczne pod pręgierzem a potem wypro
Występne pieniądze. Tak nazywano wadzenie za bramy miasta przez kata w
karę pieniężną, inaczej „winę" lub „grzy orszaku jego butlów czyli oprawców, któ
wny“, na które przestępca wyrokiem są rzy przyświecali pochodniami, skąd po
dowym był skazany. szła nazwa kary. Ob. Pręgierz, Enc.
Wyścigi. Lubo nie pod tą nazwą i z Star. t. IV, str. 117.
dzisiejszymi zwyczajami, ale znane były Wytyczny. Nazwa w wojsku polskiem
wyścigi w Polsce od zamierzchłych cza żołnierza postawionego przed kolumną,
sów piastowskich i w bajecznych już dzie aby ta mogła się nań kierować w marszu.
jach Leszków wspominane. Knapski nazy Miał zwykle na bagnecie u karabina zna
wa je „zawód, bieganie na zawodniczym czek kolorowy. B. Gemb.
placu“ od mety, która była zagrodą czyli Wywloką. Tak zwano księży eksko-
zawodem poprzecznym. Biegać w zawo munikowanych, którzy zrzucili z siebie
dy znaczy ścigać się. W. Potocki pisze: czyli zwlekli suknię kapłańską, oraz kle
„Ten weźmie zakład, kto zawód ubieży“. ryków, porzucających zawód duchowny.
Pierwsze wyścigi w Warszawie na sposób Wywołanie. W ,,Dykcjonarzyku tea
nowoczesny odbyły się r. 1818 na ulicy tralnym“ (Poznań, 1808 r.) pod wyrazem
Marszałkowskiej, wówczas jeszcze niebru tym znajdujemy: Gdy artysta bardzo do
kowanej, a w r. 1838 za Łazienkami. Za brze odegra jaką rolę, publiczność, mimo
wiązane w r. 1841 „Towarzystwo wyści oklasków podczas reprezentacyi, jeszcze
gów konnych“ pod przewodnictwem ge po ukończeniu sztuki wywołuje go na sce
nerała Zygm. Kurnatowskiego dało po nę. Zdarzenia takowe mają artyści za
czątek do stałej organizacyi tej instytucyi. wielki honor. Wezwany aktor wyraża
Pierwsze wyścigi odbyły się dnia 20 i ‘2 L wdzięczność przez krótki (a czasem przy-
czerwca 1841 r. na polach Mokotowskich dłuższy) komplement. We Francy! bez
i odtąd corocznie tamże ponawiają się. W przemowy ukłon zastępuje słowa. Tance
474 WYŻYNKI.—ZABOBONY.
a ile drugi? Pytany miał 5 a ten drugi 3. 7) Święta była, święta jest, a w Niebie
2) Pomagaj Bóg storn pannom!—młodzie nie była i nie będzie. (Ziemia). 8) Który
niec, mimo idąc, rzekł do panien pracują święty ma troje uszu? — Święty Florjan,
cych. — Niema nas sto, jako powiadasz — bo ma dwoje uszu własnych a trzecie
jedna z nich odrzecze — ale gdy nas bę u dzbana z wodą, którą gasi pażar.
dzie 2 razy tyle jako jest i połowica tego,
9) Dwaj synowie i dwaj ojee
i czwarta część tego i jeszcze ty sam, to Ordy byli na Iowach w lesie,
wtedy będzie nas całe sto. Jakoż było ich Zastrzelili trzy zające,
36. Zagadkę niniejszą znalazł Gloger i w A każdy po jednym niesie.
Silva reruvi Sasinów Kaleczyckich z XVI (Było ich trzech: dziadek, syn i wnuk).
wieku. 3) Co Bóg ma, a czego nie ma? 10) Głowę mu ścięto, serce wyjęto,
Bog ma wszystko, ale równego sobie nie Pić mu dano, mówić kazano.
ma. (Pióro gęsie do pisania).
4) Siedzi panna w bróździe, 11) Ma nogi — nie chodzi, ma rogi
Trzyma konia na uździe.
nie bodzie. (Stół).
Konik chodzi boczkiem,
Panna mruga oczkiem. 12) Jest dom jeden chwalebny,
(Panna, przędąca na prząślicy i wrze Wszystkim ludziom potrzebny,
Dom ten szumi i huczy,
cionie). A gospodarz w nim milczy,
5) Kto o nią dba, ten jej nie ma, Ktoś ze strony przyjedzie,
A kto o nią nie dba, ten ją ma. Dom ten kratą obwiedzie,
(Pajęczyna). Gospodarza wywlecze,
6) W lesie bywało, liście miewało, Dom przez kratę uciecze,
A teraz nosi dusze i ciało. Powiedz, co to, człowiecze?
(Kołyska). (Woda, ryba, rybak, sieć).
ZAGADKI. 477
13) Jest prorok w szacie różnobarw 22) Co to za matka, co nie jest matką?
nej, z drobnych kawałków złożonej a nie Co to za siostra, co nie jest siostrą?
Co to za ojciec, co nie jest ojcem?
zszytej. Ta szata nie jest ani z wełny, Co to za brat, co nie jest bratem?
ani z nici, ani z włosia, ni z jedwabiu, ni (Zakonnice i zakonnicy).
skóry, ani ręką ludzką zdziałana. Ród te 23) W lesie ścięto, w domu zgięto,
go proroka starszy od Adama i Ewy, za W stajni stało, ogon dato,
nic ma on srebro, złoto i klejnoty, a pomi Na ręce wzięto — płakało.
mo że bosy zimą i latem, chodzi poważnie (Skrzypce — smyk).
jak senator. Nie wiemy jakiej on wiary, 24) Szedł brat z siostrą, a mąż z żoną,
I znaleźli cztery jabłka pod jabłonią,
ale zawsze w nocy i nad ranem zaczyna Wzięli po jabłku— jedno się zostało.
chwalić Boga. Bywa hardy i zuchwały Jakże się to stało?
a doktorowie i białogłowy mówią, że pew (Było ich troje: brat, jego siostra i jej mąż).
nie śmiercią gwałtowną zejdzie z tego 25) Czterech braci stoi pod jednym
świata. kapeluszem. (Bróg na 4-ch słupach).
Chcesz wiedzieć, z które] prorok ten jest strony? 26) Przędzie długą nić a na wrzecionie nie
Kur mu na imię, z kokoszy zrodzony. ma nic.
14) Są trzy laski w jednej lidze, (Pająk).
Czwartą z kropką przy nich widzę,
27) Jedno prosi o lato, drugie prosi o zimę,
Piąta w górze przekreślona,
Trzecie powiada na to: czy w zimie, czy w lecie,
Szósta przy niej w krąg toczona,
Beze mnie się nie obejdziecie.
Tam się wije wąż misterny,
Przy nim miesiąc niezupełny.
(Wóz, sanie, bicz).
(Miłość). 28) Ponad wodą u rzeczki
Chodzi rycerz śmiały.
15) Jak dwoma dziurami jedną zała Zobaczyły go kumeczki
tać?— Wetknij sobie nos w gębę, a tak I pouciekały.
dwoma dziurami trzecią załatasz. (Żaby i bocian).
16) Wszystkim potrzebnam, a nikt mnie nie żąda,
29) Który święty ma dwie dusze, dwie
Ten, czyją jestem, już mnie nie ogląda,
Ten, co mię zdziałał, dla siebie nie życzy, głowy i cztery nogi? (Święty stan mał
Ten, co mię kupił, sobie nie dziedziczy. żeński).
(Trumna). 30) Rosła panna z długim włosem,
17) Jutro płynę, stój, drogo, imię miasto znaczy. W kwiaty ustrojonym;
Będzie wielki Apollo, kto to wytłómaczy. Szła gadzina z długim nosem
(.Kras-no-sta-via — Krasnystaw). Z drewnianym ogonen,
Zaskrzeczała, zasyczała,
18) Cztery ćwierci dobrej miary
Kwiaty pościnała.
W nowy worek wyśni stary.
(Nowy rok i cztery kwartały). (Łąka i kosa).
31) Pole niewymierzonc, bydelko niezliczone,
19) Zta pani — mieszka w bani. Parobek rogaty a gospodarz bogaty.
(Osa). (Niebo, gwiazdy, księżyc, słońce).
20) Skrzętnie murarze murują,
W ich murze ludzie smakują. Wiktor Kozłowski w swojej „Termi
(Pszczoły, plaster miodu). nologii łowieckiej “ powiada pod wyrazem
21) Co to za kraj, co nie jest krajem? zagadka, że myśliwi, chcąc poznać kto
Co to za raj, co nie jest rajem? jest „frycem“, dawali do rozwiązania za
Co to za zboże, co nie jest zbożem?
gadki, np.: 1) Pod jakiem drzewem siada
Co to za nóż, co nie jest nożem?
Co to za róg, co nie jest rogiem? kot, kiedy deszcz pada? 2) Co ma kot,
Co to za Bóg, co nie jest Bogiem? czego inny zwierz nie ma? 3) Czemu kot
(Kraj (brzeg) stołu, Raj nazwa wsi, trawa drogę mija? 4) Dla czego ogon zajęczy
„stokłosa“, kosa, róg stołu, Bug — rzeka). nie zajęczy, lecz koński zajęczy? 5) Kiedy
478 ZAJAZDY.—ZAKŁADZINY.
ną słoniną, masłem, smołą, a nieraz zda silnie osadził rycerstwem, aby Pomorza
rzało się kilkakrotne wieżyc takich spale nom broniło wyjścia i przystępu do stare
nie i odbudowywanie. Ostrokoły stawia go zamku. Gdy w r. 1270 Bolesław Po
no jedne pionowo, drugie poziomo (w po bożny ks. kaliski pojechał odwiedzić Bo
łowie zewnętrznej pochyłości wałów), opa lesława Wstydliwego do Krakowa, Otto
lając końce zakopywane w ziemię. Gdy margrabia brandeburski, korzystając z je
Bolesław, książę Mazowsza, i Henryk san go nieobecności, w ciągu miesiąca lutego
domierski (synowie Bolesława Krzywou zbudował w Santoku zamek drewniany
stego) schronili się do brata swego Mie przy kościele św. Jędrzeja. Bolesław, po
czysława Starego i zamknęli z nim w zam wróciwszy, widząc ten gwałt zuchwały,
ku poznańskim, brat ich najstarszy Wła zbudował nawzajem w ciągu dni 8-miu
dysław otoczył zamek ten gęstą grodzą zamek Drdzen i ludem zbrojnym osadził,
wież i ostrokołów, aby żaden z oblężeń- w celu odebrania zamku santockiego. Ja
ców nie mógł ratować się ucieczką. Rusi- ko porę najlepszą do dobywania zamków
ni, oblegając w r. 1209 zamek halicki, w uważano zimę i lato, kiedy otaczająca wo
którym bronili się Polacy i Węgrzy z Ko- da albo zmarznie, albo wyschnie. Dla
lomanem, podkopawszy się pod tylną bra szturmujących ważną ochronę stanowiły
mę, której nie pilnowano dość bacznie, mocne i duże tarcze, z których robiono so
tym sposobem twierdzę opanowali. Długosz bie rodzaj sklepienia nad głowami przy
powiada, że pierwszy z książąt polskich partego do ścian zamkowych, gdy takowe
Konrad użył kościołów i klasztorów jako rąbano, podpalano lub wdrapywano się
twierdz, gdy chcąc opanować księstwo na nie. Kiedy w r. 1310 Krzyżacy zam
Krakowskie, poobsadzał w r. 1235 rycer ku Swiecie zdobyć na Polakach nie mogli,
stwem mazowieckiem: kościół kolegjacki przekupili niejakiego Jędrzeja Cedrowi-
w Skarbimierzu, klasztor Jędrzejowski, cza, który w nocy sprężyny u kusz i inne
Prędocin i św. Jędrzeja w Krakowie. narzędzia wojenne popsowawszy, zbiegł do
Zamki czyli grody bywały albo większe, mistrza krzyżackiego. Wówczas oblęże
np. pierwotny w Santoku,,jako przeznaczo ni weszli w taki układ z Krzyżakami, iżby
ny do zachowania stad bydlęcych szlach wolno im było posłać do Władysława Ło
ty i wieśniaków“, albo mniejsze ksią kietka z prośbą o odsiecz, która jeżeli w
żęce, służące tylko dlą załóg książęcych. ciągu miesiąca nie nadejdzie, wówczas u-
Bolesław Pobożny ks. kaliski i wielko stąpią z zamku. Łokietek przebywał gdzieś
polski dla zasłony od napaści Sasów i Kon daleko i Jędrzej, kasztelan rosperski, wy
rada brandeburskiego, w miejscu dawne prawiony z odsieczą nie przybył na umó
go większego zamku santockiego, zbudo wiony termin, oblężeńcy więc z płaczem
wał mniejszy książęcy „w ciągu niespeł opuścili broniony przez siebie zamek po
na miesiąca“, przy pomocy swego wojska, 10 tygodniach oblężenia. Czasami zdo
które rzemieślnikom wszystkiego pod rę byto zamek a nie zdobyto miasta; tak w
kę dostarczało. Widocznemjest z tej relacyi roku 1331 Krzyżacy w wojnie z Łokiet
kronikarskiej, że dobudowy grodów mia kiem zdobyli zamek kaliski a od miasta ze
no oddzielnych rzemieślników. Gdy r. 1255 znaczną stratą zostali odparci. Zamek
zamek Nakło opanował i silną załogą osa kowieński zniszczony przez Krzyżaków,
dził Mszczuj pomorski, Przemysław po Litwini roku 1364 w kilku dniach od
znański wybudował „w dniach kilku no budowali z drzewa i umocnili zasiekami,
wą twieidzę naprzeciwko Nakla od zacho nadto most na Niemnie, główną obronę
du, otoczył wałami i wądołami i również miasta pomimo znacznej głębokości
Eneyklopedja staropolska, tom IV. 31
482 ZAMEK.
i bystrości tej rzeki postawili. Kazimierz r. 1368 do 1381, zbudował zamek w Bo
Wielki, nie burząc dawnego drewnia dzentynie i miasteczka Bodzentyn i Iłżę
nego zamku we Włodzimierzu na Woły murami i wieżycami otoczył. Jarosław,
niu, począł murować z cegieł nowy za arcybiskup gnieźnieński (zmarły r. 1376),
mek. Trzystu ludzi przez 2 lata zwoziło powznosił zamki w Łowiczu, Opatowie,
nań wapno, cegłę, kamienie i drzewo. W Uniejowie, Kamieniu, kościoły murowane
ciągu tej roboty, jak zapewnia Długosz, zbudował w Gnieźnie, Uniejowie, Kurze-
wyłożył król przeszło 3000 grzywien sze lowie, Opatowie i Kaliszu a dworce bisku
rokich groszy (czyli 1500 funtów srebra) pie w Gnieźnie, Łęczycy, Wieluniu i Ka
i jeszcze umierając pamiętał o tym zam liszu. Papież Inocenty powiada w roku
ku, na 4 dni bowiem przed zgonem kazał 1357, że kościół płocki „ma przyłączone do
dać księdzu Wacławowi z Tęczyna, który siebie niektóre zamki, twierdze i warowne
był budowniczym zamku, 600 grzywien miejsca (castra, munitiones et loca forda)
szerokich groszy na ukończenie go. Kiej dla obrony wiernych Chrystusowych od o-
stut z Lub artem, dowiedziawszy się o śmier ściennych pogan i że ci słudzy Chrystuso
ci Kazimierza, zamek ten silnem oblęże wi potrzebują takiego w swoim kościele
niem ścisnęli i zdobywszy, zrównali z zie pasterza, któryby wiernym był i miłym
mią, zachowując tylko stary drewniany, królowi, a któryby rzeczone zamki, twier
który silną załogą litewską opatrzyli. O dze i warownie chciał i zdołał przeciw na
tymże królu pisze Długosz: „Kazimierz padom nieprzyjacielskim w wiernej cho
Wielki ziemię Podolską wydarł Tatarom wać straży“. (Długosz, IV, str. 248). Do
i przez długi czas spokojnie ją dzierżąc brą podobiznę zamku arcybiskupów gnie
pobudował w niej wiele zamków muro źnieńskich w Łowiczu podług ryciny z ro
wanych i drewnianych, jako to: Kamieniec, ku 1655 podał Tyg. Ił. (w r. 1880, nr. 229,
Chocim, Czeczyn, Dakotę, Bracław, Mię str. 304). Liczne i ciekawe szczegóły o zam
dzyborze i inne“ (t. VI, str. 45). Niektó kach piastowskich podaje Długosz pod ro
re z miast ówczesnych miały po dwa zam kiem 1269 (oh. dzieła Dług. wyd. Przezdz.
ki, np.: Lwów, Głogów nad Odrą, Opole t. III, s. 398, tłom. pols.). Z nowoczesnych
śląskie, inne po jednym zamku, a do wy pisarzy dobry opis dawnych zamków dre
jątkowych miast należał Włocławek, nie wnianych daje nam Michał Grabowski w
posiadający żadnej warowni. Do przed dziele swem: „Ukraina dawna i teraźniej
niej szych zamków na Mazowszu zalicza sza“, str. 151. Horodki ukraińskie były
Długosz pod 1355 rokiem pięć: Płock, swego czasu śladami kolonizacyi polskiej
Czersk, Rawę, Liw i Gostynin. Pod ro i ogniskami kultury zachodniej w tym
kiem 1332 twierdzi tenże historyk, iż Wła kraju. O grodach z doby piastowskiej
dysław Łokietek, wkroczywszy do Wielko pisze dość obszernie St. Smolka w dziele:
polski, której książęta nie chcieli uznać „Mieszko Stary i jego wiek“ str. 123 i 144,
jego władzy, „zdobył i spalił przeszło 50 oraz Zeissberg w „Dziejopisarstwie pol-
warowni (w dzielnicy poznańskiej i kali skiem“ 1.1, str. 152. Konstanty Tyszkie
skiej). Magnaci posiadali po kilka zam wicz w broszurze: „Wiadomość historycz
ków. Piotr Święcą, kanclerz i starosta na o zamkach, horodyszczach i okopiskach
ziemi Pomorskiej w końcu XIII wieku, starożytnych na Litwie i Rusi litewskiej “,
nazywany jest przez kroniki „panem 9-u Wilno, 1859 r. Hubicki Roman wyd ał
grodów“. Wiele zamków dla zasłony lu „Opis trzech zamków w blizkości Kra
dności w swoich dobrach wznosili bisku kowa w okręgu pilickim“, Warsza
pi. Tak np. Florjan, biskup krakowski od wa, 1858 r. W „Tece konserwatorskiej“,
Z A M E K. 483
wydanej r. 189. we Lwowie, znajdują się rze, który zwano „wysokim“, istniał zwy
opisy ruin zamków we wschodniej Galicyi. kle u podnóża góry zamek niższy. Takie
Zyg. Gloger zgromadził obszerny mate- zamki istniały obok siebie w Wilnie, Tro
rjał dziejowy do grodów t. j. warowni w kach i Lwowie. Gdy Jagiełło oblegał
dobie piastowskiej i jagiellońskiej z u- r. 1422 zamek krzyżacki w Gołubiu, Krzy
względnieniem icb rozmieszczenia jeogra- żacy, mając konie w zamku niższym, po
ficznego oraz dzisiejszego wyglądu pozo zabijali je, aby się w ręce polskie nie do
stałych wałów i wykopalisk. Kazimierz stały. W tymże roku gdy wysłany przez
Wielki dał świetny początek stawiania Witolda do Czech z silnym oddziałem
zamków murowanych (jak widzieliśmy Zygmunt Korybutowicz (bratanek Ja
tego przykład we Włodzimierzu wołyń giełły) oblegał warowny Karlstein (Karo
skim), a doba jagiellońska była świad lo wy-tyn), dla zmuszenia załogi do pod
kiem zamiany zamków drewnianych na dania się, kazał wyrzucić do wnętrza
murowane w całym kraju. Jaśko z 0- twierdzy około 2000 garnków czy też ku
leśnicy, mianowany przez Jagiełłę w roku błów napełnionych ścierwem zdechłych
1391 wielkorządcą litewskim, zasłania za zwierząt i odchodami swego wojska, że aż
mek wileński przeciw Witoldowi i posił oblężonym od tego powietrza—jak twier
kującym go Krzyżakom porobieniem zasie dzi naiwnie Długosz — zęby chwiały się
ków i koby lic czyli szranków, które Długosz lub wypadały. Najpotężniejsze z zamków
zowie: srzanky, schranki, kobylenye, kobi- krzyżackich były Marjenburg i Człuchów,
lyenie. Gdy mury zamkowe pociskami z ale i o Chojnicach pisze Długosz pod ro
dział krzyżackich zostały wówczas zrujno kiem 1433, że „w mieście tern tak wielki
wane, starosta wileński Klemens kazał był dostatek wszystkich rzeczy potrzeb
wyłomy zawieszać skórami bydlęcemi, aby nych do wytrzymania oblężenia, taka
oblężeńców od grotów nieprzyjacielskich mnogość kusz i dział do obrony, mury na-
zasłonić. W przywileju horodelskim z ro koniec tak silne i wieże tak liczne, że
ku 1413 czytamy, że panowie litewscy o- wszelkie usiłowania Polaków oblegających
bowiązani będą sposobić drogi do budo spełzły wówczas na niczem". Tu opisuje
wy zamków. Na Podolu słynęły wówczas Długosz szczegółowo, jak Polacy robili
4 główne zamki królewskie: Kamieniec, miny podziemne, usiłując wysadzić mury
Smotrycz, Skała i Czerwonogród (Dłu prochem. W r. 1461 Gdańszczanie w cza
gosz t. V, str. 391). Przy zamku na gó sie wojny z Zakonem przez 26 tygodni o-
484 ZAMEK.
stawili trzej bracia Starczewscy, z których Zapadka — klamka u drzwi, także sa
jeden był prowincjałem bernardyńskim. rn ołówka, pułapka, łapaczka i kołeczek
Zwracaliśmy już na innem miejscu uwagę, czyli drewienko w pułapkach, podpierają
że gdybyśmy byli społeczeństwem praw ce deskę, po którego poruszeniu przez
dziwie kulturalnem, to wobec świetnej zwierzę deska upada.
przeszłości kunsztu kowalskiego w Piotr Zapaska, zapaśnica, fartuch, szorc.
kowie trybunalskim, powinien był się zna Zimorowicz w sielankach pisze:
leźć ktoś na miejscu do zebrania rysun Umiai on co rok wiązać w dzień piątnic Paraskę,
ków wszystkich ginących szczątków tego Dawszy jedwabiem wyszyć rąbkową zapaskę.
kunsztu w tamtych stronach. W zbiorach Zaplecznik. Część tylna kirysu, osła
jeżewskich posiadamy kilkanaście zabyt niająca plecy. B. Gemb.
ków żelaznych nie bez wartości, pocho Zapona, zaponka — rzecz do zapię
dzących jednak z innych okolic kraju. cia ubioru służąca. Stryjkowski w XVI w.
Zamsz, dawniej zamesz — skóra ba pisze: „Cesarz grecki Bazyli kazał oddać
rania lub kozłowa na spodnie, kaftany Włodzimierzowi za upominek zaponę wiel
i rękawice, miękko na biało lub żołtawo ką złotą, na której był wyryty sąd ostate
wyprawiona. Wspomina o zamszu instru- czny“. Zaponką nazywano klamrę u ka
karz celny litewski. pelusza, zapona znaczyła także oponę, za
Zamtuz, z a n t u z —dom rozpusty i nie słonę, kortynę. W rejestrze wyprawy
rządu. Rej powiada: „Karczma i zamtuz książęcej z r. 1650 znajdujemy: „Zapona
wyniszczyły mieszek“. Waci. Potocki w ab o pióro rubinowe od J. P. podskarbie
w XVII w. pisze: „Po wszetecznych zan- go“. Podajemy tu rysunki dwuch zapon,
tuzach chodzi i po szynkach“. Zabłocki które posiadamy w zbiorach jeżewskich.
zaś w XVIII w.:
Windo m świstak dobrze gdzie Wielopole,
Gdzie jaki zamtuz na Krzywem Kole.
Zamtuźnik — nierządnik, rozpust
nik, dziewkarz. Zapona srebrna od opończy szlacheckiej z XVII
Zankiel, zenkiel — zaponka, a grata, lub XVIII w. (długość centymetrów 15).
brosza lub klamra u pasa. Szymonowicz
Pierwsza łańcuszkowa srebrna służyła do
pisze: „Pas szeroki z zanklem złotym“,
opończy szlacheckiej w XVII lub XVIII
a Jędrzej Kochanowski: „Złotogłową sza
tę złotym zanklem spięła“. W Enc. Sta-
rop. (t. III, str. 326) podaliśmy rysunek
pięknego zanlcla od pasa rycerskiego ze
zbiorów jeżewskich. Prócz tego zanklem
albo żanklem nazywano w Polsce roślinę,
nazywającą się po łacinie Sanicula, która
w całym naszym kraju, jak powiada prof.
Berdan, po lasach cienistych dość pospo
Zapona od kapy kapłańskiej z w. XVI.
licie się trafia. Prof. Rostafiński w swoim
„Słowniku“ polskich imion roślinnych wieku. Druga srebrna pozłacana z wieku
przytacza jeszcze z „Flory lekarskiej “ XVI była u starożytnej kapy kapłańskiej,
Dembosza drugą nazwę zankla: łysz tej samej, z której posiadamy także orła
czak. podanego w Enc, Starop. t. II, str. 331.
488 ZAPUSTY.—ZASIEK.
Zapusty — polska nazwa karnawału. zał się we drzwiach karczmy, gdy wesołe
Zapusty tem się różnią od mięsopu- i podchmielone baby pochwyciły swego
stów czyli mięsopustu, że ta ostat dziedzica i przymusiły do skakania przez
nia nazwa, pochodząca od wyrazów mi ę - pień w środku izby, aż musiał się im wia
sa-opust czyli pożegnanie, stosuje się drem piwa wykupić. Lud powiada, że
tylko do ostatnich kilku dni zapustnych we wtorek zapustny stoi djabeł za drzwia
czyli ostatków zapustu — zapusty zaś mi karczmy i spisuje wychodzących z niej
oznaczają cały czas od Nowego - Roku po północy.
i Trzech Króli do Wielkiego postu. O mię- Zaręczenie, zwane inaczej: rękojmią,
sopustac h oh. w Enc. Starop. t. III zaręką, poręką, rękojemstwem, po łacinie
str. 215, a obszerniej w dziele wy dauern fidejussio albo fidejussoria canłio. Ważna
przez Z. Glogera „Rok Polski w życiu, tra- różnica zachodziła między poręczeniem
dycyi i pieśni“ (Warszawa, 1900 r., str. a ewikcją. Poręczenie fidejussio było wów
101—119). Ł. Gołębiowski pisze o za czas, gdy się kto obowiązywał w razie
pustach w dziele swojem „Gry i zaba niewypłacalności dłużnika sam wierzyciela
wy różnych stanów“, str. 331, 332 (War zaspokoić. Ewikcja miała miejsce w sprze
szawa, 1831 r.). Kitowiez o zapustach dażach, jako zabezpieczenie nabywcy, że
i kuligach za Augusta III (t. IV, str. 41). wejdzie w posiadanie bezsporne wszyst
0 babach cząbrowych w Krakowie wspo kiego, co nabył. Ewikcję taką nazywano
mina Załuski w „Próbie pióra“ z r. 1753 w dawnych wiekach „warunkiem“, a ten,
1 Ign. Krasicki. W tłusty czwartek prze co warował czyli dawał odpowiedzialność,
kupki krakowskie combrzyły po ryn nazywany był „warunkarz“. W Statucie
ku i ulicach miasta (z ulem. schampern, Litewskim ewiktor nazwany jest „zawod-
schempern, chodzić w maskach zapust cą“ a fidejussor „rękojmią“.
nych i napastować przechodniów). Tak zw. Zarękawie — część zbroi żelaznej, osła
maszkary zapustne czyli karnawałowe niająca rękę od łokcia do rękawicy. W u-
i przebieranie się w różne kostiumy już od zbrojeniach mieszczan lwowskich z XVI w.
czasów średniowiecznych w zachodniej wyszczególniano: zarękawie i szor-
Europie dało początek w Polsce zwyczajo c e. W Paprockim z XVIII w. czytamy:
wi ludowemu przebierania się w zapust za „Sajdaczni rzymscy na lewej ręce zarę
żydów, cyganów, dziadów, niedźwiedzi, kawie żelazne nosili“. Zarękawki
konie, kozy, bociany i t. p. Dni mięsopust- wspominane są w XVII i XVIII w. jako
ne czyli ostatki miały też nazwę „dni sza części ubioru niewieściego.
lonych“. Po wszystkich gospodach od Zasiek, zasiecz, zasieka. W la
bywały się tańce i hulanki. Dziewki nie- sach, gdzie okopywanie obozu wałami
pobrane zamąż i parobcy niepożenieni cią ziemnymi było niemożliwem, robiono za
gnęli kloc do gospody, gdzie poty lano nań sieki czyli ścinano wiele drzew, które zwa
wodę, aż gospodarz okupił się sutym po lone jedne na drugie z konarami i wie
częstunkiem. A potem baby skakały przez rzchołkami tworzyły rodzaj warowni nie
ten pień „na len“ a gospodarze „na owies“, dostępnej dla konnego rycerstwa. Łęski
powiadając, że jak wysoko kto podskoczy, w „Miernictwie wojennem“ powiada: „Za
tak wysoki będzie miał len lub owies sieki są to na krzyż jedne na drugich uło
w tym roku. Piszący to pamięta, jak pe żone drzewa, które ile możności wierzchoł
wien profesor, kupiwszy sobie wieś na ki swe i korony naprzeciw nieprzyjacielo
Podlasiu, zapragnął przyjrzeć się temu wi obrócone mają, najczęściej otaczają się
zwyczajowi ludowemu, lecz zaledwie uka niemi lasy pojedyńczo lub podwójnie“.
ZASŁUŻENI. —ZASTAW. 489
Długosz powiada, że aby nie wypuścić nie gustyna Bernicza w r. 1674; ks. Aleksan
przyjaciela idącego przez lasy z taborami, dra Kotowicza, biskupa smoleńskiego, i ks.
robiono zasieki. Tak Bolesław Śmiały, go Andrzeja Ossowskiego, regenta kancela-
niąc Wratysława Czeskiego (r. 1062), któ ryi Wiel. Księstwa Lit. wr. 1676. W r. 1677
ry najechał Polskę, „każe na okol [w lesie Michałowi Lwowiczowi rekompensatę od
z drzew ściętych porobić zasieki, żeby Rzplitej „ad feliciora temporal odłożono.
nieprzyjaciel zamknięty wycofać się nie W r. 1699 zasługi Stanisława Małachow
zdołał“. Po raz ostatni zasieki robione skiego, wojewody poznańskiego, i relację
były u nas w puszczy Myszenieckiej przez jego traktatu z Portą Ottom, pod Karło
Kurpiów, którzy za pomocą nich przy wicom uczynionego, i relacje innych po
swej odwadze i celnem strzelaniu zmusili słów, także do przyszłego sejmu odłożono.
dzielną armię szwedzką Karola XII do W r. 1736 deklarowano nagrodzić zasługi
ucieczki sromotnej z borów między rz. Kar Marcjana Ogińskiego, wojew. witebskiego
wią i granicą pruską położonych. jemu i jego sukcesorom oraz zasługi Wa
cława Rzewuskiego, pisarza polnego kor.,
Zasłużeni. Za kr. Jana Olbrachta r. 1496
marszałka poselskiego.
uchwalono na sejmie, iż zasługi i cnoty
obywatelów ziemskich nad przychodniów Zastaw. Upowszechnionem było w
przekładane być mają (Vol. leg. I, f. 248). Polsce zastawianie nieruchomości, czyli
W r. 1510 uchwalono, iż zasłużonemu zna oddawanie do użytku (zwłaszcza łąki i po
cznie, może być dane dygnitarstwo albo la) za pieniądze pożyczone, a zwyczaj ten
urząd ziemski, choćby osiadłości nie miał dotąd praktykuje się nader często u ludu.
w onej ziemi, byle jej potem tylko w cią Zastaw nieruchomości był u nas zwykle
gu pół roku nabył. W r. 1565 postano antychretycznym, t. j. nadającym prawo
wiono, iż „na przyszłym sejmie ma być pobierania użytków z rzeczy zastawionej
sposób znaleziony, jakby ludzie dobrze za bez obowiązku rachowania się z nich, cho
służeni Rzplitej zapłatę cnotliwych zasług ciażby te znacznie należne procenta prze
odnosili. Jakoż na sejmie w r. 1567 u- wyższały. Zastawnikiem zwał się
chwalono, że dostojeństwa, urzędy, doży ten, co dawał pieniądze na zastaw. Oprócz
wocia na dobrach królewskich, kaduki zastawu antychretycznego znany był je
i niesłużeniem wojny dobra utracone, ma szcze „zastaw na upad“ czyli „pod prze
ją być zasłużonym dawane (Vol. leg. II, padkiem“, zwany po łac. obligatio sub
f. 724). R. 1591 dodano, że król ma mieć lapsii, gdy umówiono się, że jak dłużnik
na zasłużonych baczenie za zaleceniem het- nie uiści długu na termin oznaczony, to
mańskiem; r. 1607 zaś, że mianowicie tym zastaw przepadnie, stając się własnością
ma dawać opatrzenie, którzy przez lat 6 zastawnika. Potrzeba było jednak pozwać
statecznie służyli. W r. 1620 wyszcze dłużnika niewypłatnego do sądu, aby ten
gólniono, że wójtostwa i sołtystwa, które wyrokiem swoim uznał upad czyli 1 a p-
nie są do miast wcielone, także jurgielty s u m i dobra przysądził na własność za
mają im być dawane w nagrodę, a wkon- stawnikowi. O tym zastawie na upad ma
kurencyi na tego ma być wzgląd pierw my przepisy w Statucie Mazowieckim i w
szy, kto pod jedną chorągwią statecznie Statucie Litewskim. Z początkiem pano
i skromnie przez 5 lat służył. W Yolu- wania Zygmunta III nastał trzeci rodzaj
minach legum znajdujemy potem wiado zastawu, nie połączony ani z posiadaniem
mości o nagrodzeniu zasług: Wojciecha dóbr, jak zastaw antychretyczny, ani z wa
Brezy, starosty nowodworskiego, i ks. Au runkiem przepadku, ale polegający na za-
490 ZAUSZNICA. - ZAWODCA.
więc, że kalwini litewscy nieraz z odpor nań i sprawiedliwości, jako na słudze, tam
nego przechodzili w stanowisko zaczepne, że dochodzić może.
co wywoływało głośne awantury w Wil Zdobycz wojenna. W dziele hetmana
nie, w Słucku i t. d. Nie wiemy, czy coś Jana Tarnowskiego „O obronie Koronnej “,
podobnego zdarzyło się kiedy w Koj dano - na zapytanie: „Gdyby się bitwa wygrała,
wie, ale pojmujemy ostrożność pastorów jako bitunki dzielić (b i tunk, z fran
kalwińskich w obwarowaniu swojego ko cuskiego butin— zdobycz; bitu ukarz —
ścioła, mianowicie w w. XVII, kiedyjuż Ra sędzia dzielący zdobycze), znajdujemy od
dziwiłłowie nieś wiescy po wrócili do katoli powiedź: „po wygranej bitwie powinien
cyzmu, pociągnąwszy swym przykładem każdy pod cnotą, pod wiarą położyć, czego
szlachtę okoliczną, a dziedzice Kojdano- w bitwie dostanie, i obierają na to bitun-
wa i obrońcy protestantyzmu Radziwiłło karze, którzy dzielą per centurias, i żeby
wie linii Birżańskiej: Krzysztof, Janusz się równo każdemu dostała, drugie rzeczy
i Bogusław, mieszkając stąd daleko, nie szacują, kto więcej weźmie, aby drugim
mogli od miejscowych gwałtów obronić spłacił“. Za kr. Jana Kazimierza w 1662 r.
swoich współwierców. Wypisawszy po sejm postanowił, że za jeńców wojennych
wyższy ustęp z „Wędrówek“ Wład. Syro („więźniów“) żołnierzom, którzy ich poj
komli, dołączamy tu widok dawnego zbo mali, nagroda daw aną będzie. Armata zaś
ru kalwińskiego w Ostaszynie (pow. No większa i mniejsza (wszelka broń) do ca
wogródzki) podług rysunku zdjętego z na łej Rzplitej, nie do hetmanów należeć
tury i nadesłanego nam przez p. Bogusła winna. ( Vol. leg. IV, f. 843).
wa Kraszewskiego z Kuplina. Zdrowia (toasty). Do tego, cośmy po
wiedzieli w tym przedmiocie pod wyra
Zbyszek, Zbyszko —• forma zdrob-
zem toasty, dodać tu jeszcze winniśmy,
bniała imienia Zbigniew. iż upowszechniony w XVIII i XIX wieku
Zdanie u sądu. Kondemnatę (ob.) nazy zwyczaj przyklękania tancerzy, pijących
wano po polsku „zdaniem u sądu“. Prawo zdrowie damy, pochodził z wieków po
z r. 1347 stanowiło, iż zdany u Sądu „in przednich i zwyczaju przyklękania w po
instanti iścić się ma“, a strona trzykroć dobnej chwili przed królową. Oto np. w o-
wołana, gdyby nie stanęła, aż ku ostat pisie bankietu wyprawionego w Gdańsku
niej godzinie, kiedy Sąd wstawać ma, z okoliczności wjazdu Ludwiki Maryi do
zdana być ma. W r. 1505 uchwalono, że Polski znajdujemy: „Około stołu wielka
zdania niesprawiedliwe aresztowane być liczba szlachty polskiej, synów senator
w księgach mają, że zdawca niesprawie skich, do których gdy kto pił zdrowie kró
dliwy, gdy jego zdanie aresztowane bę lowej, zginali kolano, nim je spełnili. Kró
dzie, 3 grzywny odłożyć powinien i zda lowa zaczęła od zdrowia króla, małżonka
nie z ksiąg wypisać, które jeżeli areszto swego, pani Gvebriant do księcia Karola
wane nie będzie, tedy z ksiąg bez winy piła zdrowie francuskiego monarchy i je
wypisane być może, a jeśli kto kogo nie go matki, potem znowu królowa zdrowie
winnie zda, w przezyskach tedy traci to, prałatów i senatorów, którzy odpowiedzie
o co pozywał. Strony powodowe aż na li stojąc“. Widocznie tylko młodzież przy
końcu zdawane być mają na rokach ziem klękała.
skich, grodzkich; inaksze zdanie szkodzić Zduny. Pierwotne kafle piecowe były
im nie ma. Statut Herburta powiada, że bardzo zbliżone kształtem do czworobocz
strona za niedbalstwem i złością prokura nych garnków, z których, układając je
tora (swego obrońcy) zdana skarżyć się poziomo i wypełniając gliną, murowano
ZEGAR. 493
nadworny tego króla zwał się Janusz. W wieżę zamkową w Warszawie i ustawił go
r. 1595 zegarmistrzem Zygmunta III był tam w r. 1622. Niemcewicz widział w ko
Piotr Francuz. Ks. Siarczyński wspomi ściele reformatów warszawskich sławny
na, że w zbiorach puławskich był zegarek na cały świat zegar roboty ks. Bonawen
oprawny w kryształ, złożony własną ręką tury reformata, rodem Wielkopolanina.
tego króla. Niemcewicz pisze, że Zygmunt Na wystawie z doby Sobieskiego w Kra
III darował nuncjuszowi Glaetano zegar kowie r. 1883 znajdował się zegar stołowy,
w kształcie świątyni, w której wyrobiona bronzowy, złocony w kształcie wieży z ga
była ze srebra procesja, jaką papież od leryjką i kopułą, wyrobu Jakóba Gierke
prawia, gdy wchodzi do kościoła św. Pio- w Wilnie r. 1621. W Wilanowie na wie
ży znajduje się z czasów Sobieskiego ze
gar żelazny, wielki z 2-ma dzwonami, bi
jący kwadranse i godziny. W samym
pałacu przechowują się dwa zegary lu
strzane gdańskiej roboty z XVII w. W
Warszawie znany był w drugiej połowie
XVII w. zegarmistrz Andrys Bolek, a ze
gar jego roboty, znajdujący się w zbiorach
p. Matjasa Bersohna, opisał tenże w „Prze
glądzie bibljogr. - archeolog.“ z r. 1881.
Z pisma złożonego r. 1684 w gałce wieży
ratuszowej w Krakowie a drukowanego
w dziełku Ambr. Grabowskiego „Groby
królów polskich“, dowiadujemy się, że ze
gar ratuszowy krakowski wykonał około
r. 1680 Paweł Miecza! w Gliwicach za2,900
złt. Ustawy dla zegarmistrzów warszaw
skich, ułożone w r. 1613, potwierdzone zo
stały przez Zygmunta III. Ł. Gołębiow
ski w „Opisaniu Warszawy“ powiada, że
w r. 1750 istniało pięciu zegarmistrzów
w Warszawie, którzy jeden cech stanowili
razem z ślusarzami, puszkarzami, iglarza-
mi i płatnerzami, a dopiero w r. 1751 za
wiązali oddzielny cech zegarmistrzowski.
Po roku 1831 zegarmistrze polscy Gost
Zegar z wieku XVII, znajdujący się w skarbcu
na Jasnej Górze, wskazujący oprócz godzin, pory kowski, Patek, Bandurski i Czapek, osiadł-
roku, miesiące i tygodnie, wysoki około pół metra. szy w Genewie, posunęli sztukę zegarmi-
strzostwa do najwyższej doskonałości.
tra. Gdy zegar bił, wszystkie figurki po Bandurski jest wynalazcą nowego przy
suwały się, ojca św. niesiono w krześle, rządu w zegarkach, zwanego wychwy
odzywały się trąby i kotły. Zegar ten ro tem. Rytownik Markowski przyozdabiał
biony był w Polsce a przez Włochów sza w Genewie zegarki Gostkowskiego arty
cowany na przeszło 3,000 skudów. Za pa stycznie rytymi w złocie obrazkami.
nowania Władysława IV Jan Sulej, ze Zelant — gorliwiec, zagorzalec, zapa
garmistrz warszawski, zrobił zegar na leniec, żwawiec. W Monitorze z r. 1769
ZELMAN.—ZIEMIANIE. 495
czytamy: „Na każdej radzie publicznej Dacha Świętego czyli Zielone Święta, do
wszystkich znaleźć można gorliwych ze- których przyłączono szczątki różnych pra
lantów za ojczyzny dobro“. starych lechickich zwyczajów i obrzędów
Zelman — gra towarzyska dziecinna, wiosennych, jak np. obchodzenie granic
dawniej powszechna, dziś ludowi jeszcze „z królewną“, na Kujawach wybieranie
w niektórych okolicach znana. Jedna z „króla pasterzy“, na Podlasiu „wołowe
osób zostaje „panem Zelmanem“, druga wesele“. Na Śląsku odbywały się wyści
panią Zelmanową, inne ich synami, cór gi konne, a pierwszy młodzian, który przy
kami, wnuczkami, bratankami i t. p. Pan był do oznaczonej mety, okrzykiwany był
Zelman puszcza się w drogę, to się znaczy „królem“, ostatni zaś Roch wistem. Zwy
biega dokoła, wołając: „ Jedzie, jedzie pan czaj ten przypominał legendowe wyścigi
Zelman! Jedzie, jedzie pan Zelman!“ Kie 0 koronę polską za doby pierwszych Pia
dy biegający Zelman zawoła: „Jedzie pa stów. Odwieczny wpływ zwyczajów rol
ni Zelmanowa!“ wówczas osoba, nazwana niczych starej Lechii na uczące się rolni
panią Zelmanową, zrywa się ze swego ctwa od Lechitów plemiona prusko-litew-
miejsca, przyłącza i biega razem. Po kolei skie, pozostawił w spadku podobieństwo
Zelman przywołuje całą rodzinę, która za wielu zwyczajów a pomiędzy nimi i świę
nim podąża, wołając: „Jedzie Zelman!“ to pasterzy, zwane po litewsku od siódmej
co pocieszne sprawia dla dzieci widowisko, niedzieli po Wielkiej nocy: Sekmine. O
a gra kończy się z powołaniem ostatniej zwyczaju tym pisze Narbutt w „History!
osoby do podróży. narodu litewskiego“ (t. I, str. 303), Juce-
Zerzec — swat, rajek, dziewosłąb, mów wicz we „Wspomnieniach Żmujdzi“, a
ca weselny. Mączyńskiw słowniku z r. 1564 najszczegółowiej opisał go Mści sław Ka
pisze: „Zerzec, przełożony ku opatrzeniu miński w „Tygodniku Ilustrowanym“
wszech rzeczy ku godom, marszałek swa- (r. 1864, t. IX, str. 144). W temże piśmie
dziebny, który radzi na weselu“. z r. 1862 znajdujemy „Obchód Zielonych
Zezula — kukułka, kukawka. Zimo- Śwtątek w Krakowie“ (t. V, str. 225)
rowicz w sielankach pisze: 1 „Uroczystość zesłania Ducha Świętego“
„Zezula pod południe głuszy głośne gaje“. (t. V, str. 233). Zygm. Ologer zebrał od
Lud podlaski szuka w jej kukaniu nośne wiadomości w swoim „Roku pol
wróżb ożenku, zapytując, gdy usłyszy to skim“ (str. 225).
kukanie: Ziemianie. Dziej opis Jul. Bartoszewicz
„Hej zieziula, zieziula (lub zezula), ile przypuszcza, że wyraz ziemianie oznaczał
lat do mego wesela?“ i tu liczą kukanie. w Polsce piastowskiej wszystkich miesz
Zielone — gra wiosenna dwuch osób, kańców wiejskich, bez względu na stany.
znana od czasów bardzo dawnych. Pisze Odpowiadał mu stary łaciński termin
o niej Ł. Gołębiowski w dziełku swojem terrigena, jako przeciwstawienie do alie-
„Gry i zabawy różnych stanów“, str. 85. nigena. Terrigena jest to obywatel na zie
Cały wiersz Wesp. Kochowskiego p. n- mi narodowej zrodzony, alienigena—obcv
„Zielone“ przytoczyliśmy w „Roku pol przychodzień. W późniejszych czasach
skim“, str. 216. ziemianin oznaczał wyłącznie szlachcica.
Zielone Świątki. Ze wszystkich świąt „Szlachta — pisze Lengnich w swojem
kościelnych najuroczyściej obchodzona Prawie Pospolitem — po wsiach swych
była w Polsce Wielkanoc, po niej Boże i dobrach mieszkają, skąd też ziemia
Narodzenie, a trzecie miejsce wśród uro nami, jako na ziemiach swych urodzeni,
czystości dorocznych zajmowało Zesłanie a dobra ich ziem skiemi dobrami się
496 ZIEMIE.
zowią. Toż samo powiada Skrzctuski: Z ziemianów się żołnierze rodzą; wojna stanie,
„Stan rycerski, t. j. szlachta w senacie Z żotnierzów zaś do roli wracają ziemianie.
nieumieszczona, nazywają się inaczej zie Jeżewski w „Ekonomii“ pisze: „Mie
mianami a posłowie ich ziemskimi“. Skrze- szczanin, co sobie ziemię kupi, za ziemia
tuski objaśnia jeszcze, że nietylko dla te nina waży“. W tłómaczeniach statutu
go zowie się szlachta ziemianami, że mie Wiślickiego Świętosława z Wojcieszyna
szkając po dobrach ziemskich, uprawy zie mamy wyrażenia: „Przyjęcie statutu od
mi pilnuje, ale i stąd, „że dawniej Polska ziemian“. W statucie Ziemowita III ma
dzieliła się na ziemie“. Więc „każdej zie zowieckiego: „ wina, gdy ziemianin zabije
mi szlachtę zwano ziemianami, przydając kmiecia“. W oryginale łacińskim ziemia
nazwisko prowincyi, np. ziemianie kra nin jest miles, wyraz, który zawsze zna
kowscy, sandomierscy i t, d. Odpowiednio czył szlachcica. Kto zaś są wogóle ci zie
do formy wyrazu „ziemianie“ oznaczali mianie, objaśnia nam przywilej z r. 1401
również tylko szlachtę: Krakowianie, San- unii Litwy z Koroną, pierwszy akt dobro
domierzanie, Podlasianie, Kujawianie i t. d. wolny państw całych, za Władysława Ja
Chłopi zaś czyli lud zwał się: Krakowiaki giełły; są to: praelati, principes, barones,
lub Krakowiacy, Sandomierzaki, Podla- nobiles; terrigenae terraruvi Lithuaniae
siaki, Kujawiacy i t. d. Jan Kochanowski ct Russiae ( Vol. leg. I, f. 61). W Litwie
pisze: nie było jeszcze wówczas szlachty w po
Skoro jemu nie rzeczesz: Miłościwy panie! jęciu polskiem, więc któż są ci łcrrigcnaćł
To już pewna przymówka, że głupi ziemianie. Najwyższa, najdostojniejsza reprezenta
cja ziemi: praelati, principes et barones.
Ziemianin, ziemianka, jest to zawsze Litwa koniecznie musiała naśladować ko
szlachcic, szlachcianka. Stare przysłowie goś, bo sama z czasów pogaństwa nic swe
mówi: „Co sobie ziemianin nagotuje, to go nie miała. Więc najprzód podbiwszy
mu senator zje“. To się znaczy, że i za Ruś, wzięła język słowiański ziem podbi
sobny szlachcic, gdy zostanie senatorem, tych za język swego prawodawstwa, bo
ma potem pustki w szkatule. A stąd i przy łaciny nie umiała a swego języka nie uzna
słowie: „Co po tytule, kiedy pustki w szka ła za wyrobiony i narodowy. Ziemianie
tule“. Opaliński tę samą myśl wyraził: byli już w Polsce stanem rozwiniętym
„Co sobie Spytek nagotował, to zjadł pan społecznie i historycznie, więc Litwa, mi
krakowski“. I Jan z Czarnolesia dla tej mo swej niezawisłości narodowej i prawo
że przyczyny nie przyjął kasztelanii poła dawczej, przyjęła Polskę jako wzór do na
nieckiej. Tożsamo przeciwstawienie znaj śladowania i w ciągu wieku XV i XVI,
dujemy w Postylli Grzegorza z Żarnow parta koniecznością postępu cywilizacyi
ca: „Dziś jedna nad drugą upstrzeńszy jako siłą wyższą, bez żadnego nacisku ze
ubiór mieć miłuje, ziemianka chce zrów strony Polski wyrobiła u siebie stan zie
nać z kasztelanką, kasztelanka z wojewo- miański, nie różniący się prawie niczem
dzianką, wojewodzianka z królową“. To od polskiego. Cała zaś tajemnica tej
też żbylitowski powiada: wszechmocy wpływu polskiego polegała na
tern, że nie był siłą narzucony, ale przy
Jam rozumiał, że tu sama królowa,
ciągał do siebie urokiem braterstwa, swo
Bo ziemianka tak strojnych pachołków nie chowa.
bód i wyższością kultury obyczaju.
Wacław Potocki w swoim herbarzu Ziemie (terrae). Opole złożone z pew
wierszowanym mówi: nej liczby sąsiadujących z sobą osad roi-
ZIEMIE. 497
sypały kilkadziesiąt tysięcy Turków pu dnie, a kmiecie nie chcą gonić, sami go za
stoszących okolice Halicza i Sambora, że płacić będą musieli. Gdy śpiącemu co u-
ruszyć się z miejsca nie mogli, a zdycha kradnie, za przysięgą aktora karany być
jącym z głodu i dobijanym koniom roz ma. 0 złodziejstwo trzykroć w sądzie prze
pruwali wnętrzności dla ogrzania w nich konany, choćby szkodę wrócił, przecię in
swoich członków skostniałych. W r. 1552 famii podlega i żadnego dostojeństwa mieć
nie było wcale zimy i d. 26 stycznia zaczę nie może. 0 kradzież oskarżony ale nie
to koło Gdańska orać pola. W r. 1702 w przekonany, jeśli mu sięświadkami wy wieść
lutym zaczęły kiełkować z ziemi wiosen każą a w świadectwie jedenby „mu ustał“,
ne kwiaty. stronie zadosyć uczyniwszy, infamii nie
Zimownik. W organizacyi wojska za podlega. Człowiek dobrej sławy, o zło
poroskiego zimownikami zwano folwarki, dziejstwo posądzony, przysięgą odwieść
budynki, chaty stepowe, w których Kozacy, się (uniewinnić) może. W r. 1443 posta
nie wracając do kureni, przez zimę nowiono, iż złodzieje i łupieżcy oczyszczać
mieszkali, latem zaś uprawiali ziemię, ko się muszą tak wielką liczbą świadków, jak
sili łąki, paśli stada i łowili ryby w rzecz by szlachectwa swego dowieść musieli.
kach do tego lub owego zimownika nale Złodziejów zaś, którzy na pierwszym, wtó-
żących. Wszystkich zimowników w ro rym i trzecim roku nie chcą stanąć, dobra
ku 1755 miało być 431. Siczą zwała do skarbu królewskiego mają być brane.
się stolica kozactwa niżowego, złożona z W r. 1505 uchwalono, iż słudzy gonić mu
kilkudziesięciu kureni czyli wielkich kur szą złodzieja za rozkazaniem pańskiem,
nych (dymnych) chat w rodzaju ogrom inaczej bezecni się stają. Szlachcic, o zło
nych szop, koszar (mieszczących w sobie dziejstwo trzykroć w regestr wpisany, ja
po kilkuset Kozaków), w których dokoła ko infamis imany być może. W r. 1588
ścian były stoły i ławy a na środku gorza uchwalono, iż złodzieja sługę rękodajnego
ły ognie z dymem wychodzącym dziura choćby szlachcica wolno panu pojmać i u-
mi w dachu. Koszem zwano namiot więzić. (Rękodajnymi nazywano pokojow-
wojłokowy, przewożony na dwuch kół ców, którzy mogli podawać rękę panu, gdy
kach, a stąd i cały obóz, złożony z kilku siadał na wóz lub miejscu niebezpiecznem).
set lub kilku tysięcy takich namiotów, na Złota wolność. Pod wyrazem tym no
zywano także koszem. tujemy najprzód, że jest herb polski pod
Zlewek — nazwa polska cessyi czyli powyższą nazwą, o którym powiada he
iransfuzyi, t. j. sprzedaży swego prawa, raldyk Jul. Błeszczyński, że przedstawia
akcyi, skargi czyli przelania na rzecz oso „na tarczy dwa węże splecione z sobą w
by drugiej, co winno być zeznano przed kształcie ósemki: pomiędzy nimi krzyż.
aktami w formie, która się znajduje u Niemasz w tym herbie ani hełmu ani nad
Herburta w języku łacińskim. Nie mo nim ozdób żadnych“. O przysłowiowej
żna było tylko cedować rzeczy spornych, w dziejach polskich „złotej wolności“ po
wątpliwych, niepewnych. Pani dożywo wiada Jul. Bartoszewicz, że miała ona tyl
tnia nie mogła cedować dożywocia, ale ko w dobie jagiellońskiej świetną kartę,
proces mógł być cedowany, jeżeli polegał ale później liberum veto wyrodziło z niej
na pewnym dowodzie, zapisie. swawolę i rozpustę polityczną (coś na-
Złodziej. Statut Kazimierza Wielkie kształ dzisiejszego parlamentaryzmu za
go orzeka, iż złodziej, który w nocy zbo chodniej Europy), a w rzeczywistości sta
ża kradnie, ma być pojmany, a gdyby był ła się ona niewolą, wśród której kilkuna
zabity, przepada. Jeśli zaś konia ukra stu czy kilkudziesięciu oligarchów prze
.do
ZŁOTNICTWO. 501
sztuki i obyczajów“, a pierwszy tom po łości, bo wtedy dopiero nabędziemy pe
święcił złotnictwu lwowskiemu w da wności, że trzeba szukać i warto szukać,
wnych wiekach, t. j. w epoce od 1384— lecz nadto wiedzieć będziemy, jak szukać
1640 r. Mimo to wszystko, znajdujemy należy. O krakowskiem złotnictwie, jak
w jego książce tyle cennych szczegółów» twierdzi p. Łoziński, wiemy stosunkowo
odnoszących się do ekonomicznego rozwo wiele, choć nie wiemy wszystkiego, coby
ju nietylko samego Lwowa, że zwrócenie wiedzieć należało—o lwowskiem z litera
uwagi na powyższe studjum i przytocze tury niczego się dowiedzieć nie można.
nie z niego kilku faktów wydaje mi się Nie mógł się zapewne Lwów równać Kra
zupełnie na miejscu. P. Łoziński rozpo kowowi, stolicy królewskiej, macierzy o-
czyna swą książkę od niebardzo pocie światy, w której nietylko zestrzelały się
szającego wyznania: że po rękodziełach promienie cywilizacyi rodzimej, ale do
naszych artystycznych w przeszłości bar której dobiegały także blaski genjuszu
dzo mało pozostało zabytków, a z niedo europejskiego. Jednakże i we Lwowie
statkiem zabytków łączy się dotychczas krystalizowało się również narodowe ży
także wielki niedostatek pewnych, ze źró cie, może nie tyle jednolite i harmonijne,
deł autentycznych zaczerpniętych wiado ale tern ciekawsze, że cywilizacyjna misja
mości. Jednakże gdy wyzyskamy niety- Lwowa była może trudniejsza a niezawo
kane dotąd źródła, gdy poszukiwania ar dnie zwycięska. Wielkiej sztuki miejsco
chiwalne dostarczą autentycznego mate- wej Lwów nie miał, tak jak jej nie miał
rjału, nie doszukamy się wprawdzie Cel- i Kraków, którego najwspanialsze świąty
iinich, Caradossów i Jamnitzerów, lecz nie powstały i ozdobiły się w arcydzieła
znajdziemy za to bardzo liczne i przeko pod dłonią mistrzów cudzoziemskich. Je
nywające dowody, że złotnictwo było mo dnakże tam nawet, gdzie wielka sztuka
że najbardziej rozwiniętą gałęzią przemy nie miała nic, albo tylko bardzo mało, z
słu artystycznego, że w Krakowie, we piętna, jakie wyciskać zwykł na niej ge-
Lwowie, Lublinie wychodziły z warszta njusz rodzimy, tam nawet wyrobił się w
tów złotniczych roboty, które stopniem złotnictwie jeszcze pewien styl miejscowy,
technicznej doskonałości i artystycznem styl rodzajowy własny, nie wolny zape
poczuciem formy dobiegały tej granicy, wne od obcych form i motywów, ale tak
u której rzemiosło spływa się ze sztuką. po swojemu rozumianych, tak po swoje
Złotnictwo ze wszystkich rękodzieł naj mu użytych i tłómaczonych, że stały się
bardziej pokrewne sztuce, owszem niekie prawie oryginalnymi. Dwa nieodzowne
dy nawet urastające w sztukę, samym fak warunki rozwoju złotnictwa, dobrobyt i
tem istnienia i rozwoju swego świadczy zamiłowanie zbytku, znajdujemy we Lwo
o cywili żacy i społeczeństwa, a w historyi wie już od najdawniejszych czasów. Pa-
jego smaku niezawodnie znaczną od ogry trycjusze miasta, które posiadając jus em-
wa rolę. Że zaś dotąd mało znamy zaby porii, było pierwszorzędną w Europie sta
tków naszej rodzimej sztuki złotniczej, nie cją handlową między Wschodem a Zacho
jest jeszcze dowodem, że ich nie przecho dem, lubowali się w zbytkownych strojach
wało się więcej, i że ich się nie znajduje i sprzętach. Sprzyjało również rozwojo
po naszych kościołach, domach i zbiorach. wi złotnictwa głębokie uczucie religijne
Odnaleźć zaś takie skryte zabytki wtedy mieszczan, ofiarujących niekiedy bardzo
tylko będzie rzeczą ułatwioną, jeśli pozna kosztowne sprzęty ze złota i srebra do
my historję tej sztuki i stwierdzimy do świątyń lwowskich; sprzyjały obyczaje
kumentami jej rozwój i stopień doskona domowe i towarzyskie. Był np. zwyczaj
*
ZŁOTNICTWO. 503
we Lwowie, że każda panna młoda skła ni etwa lwowskiego znamy tyle, co nic
dała wieniec swój ślubny na ołtarzu, przed prawie—a przecież nie możemy się wstrzy
którym łączył ją z oblubieńcem św. sakra mać, aby nie powiedzieć, że wyobrażamy
ment, a każdy wieniec spleciony był na je sobie wcale oryginalnem, w każdym
tak zwanym łubku srebrnym, który w razie nieco innem od krakowskiego a już
tym celu bywał misternie wykonany i o- całkiem innem od współczesnego niemiec
zdobiony. Niema też prawie testamentu, kiego, jakkolwiek osiadali we Lwowie
niema inwentarza spisanego po śmierci, w złotnicy niemieccy z Augsburga, Drezna,
którymby nie znajdowało się srebro pstro- Norymberg! i t. d. Niepodobna, aby tak
złociste i białe, i to niekiedy w ilości, któ oryginalne stosunki miejscowe, daleko o-
ra dziwnie odbija od skromności innych ryginalniejsze może, niż gdziekolwiek in
wyliczonych sprzętów domowych. Zapas dziej w kraju, nie wycisnęły na niem pe
klejnotów, sreber stołowych i zbytkowych wnego odrębnego piętna. Śmielej już
przybiera niekiedy zdumiewające praw możemy mówić o stopniu technicznej do
dziwie rozmiary. Inwentarze pośmiertne skonałości złotników lwowskich i o ich
robią wrażenie konsygnacyi kramów złot zdolności wykonania robót znacznych.
niczych. Ale samo mieszczaństwo lwow Z warsztatów ich wychodziła zarówno tak
skie, jakkolwiek zamożne i skłonne do zwana grosseria, jaki minuteria. W in
zbytku, nie dawałoby dostatecznego pola wentarzach kramów złotniczych spotyka
miejscowemu złotnictwu. Pole to było my wzmianki o przedmiotach ze złota
daleko obszerniejsze; obejmowało całą szmelcowanych; jest to wskazówka, że
szlachtę najrozleglejszej okolicy, szlachtę znano technikę szmelcowania, czyli ema-
wielce bogatą iw wielkopańskiej świetności ljowania (smalto). Dalej, rznięto kamie
bardzo rozmiłowaną. Złotnicy lwowscy nie, jak np. złotnik Konarzewski, opra
wytrzymywali długo konkurencję ze złot- wiano brylanty, a inne drogie kamienie
tnikami krakowskimi i gdańskimi na gło sypano i kameryzowano, odlewano figur
śnym jarmarku ś-tej Agnieszki we Lwo ki okrągło, inkrustowano srebrem i zło
wie, a towar ich panował na słynnych jar tem stal i żelazo, uprawiano t. zw. techni
markach w Jarosławiu i Łucku. Nie ko kę filigranową, montowano w srebro i zło
niec wszakże na tern; pole zbytu sięgało to jaja strusie, orzechy kokosowe, czyli,
dalej. Mamy wyraźne wskazówki, że złotni jak je podówczas zwano, indyjskie, oraz
cy lwowscy wyprawiali się aż do Moskwy z majoliki, a tak zwana sztuka trybowania
towarem swoim. Były to zapewne wy. i cyzelowania t. j. wykuwania dłutkami
jatko we przedsięwzięcia. Natomiast Mul- czyli t. zw. puszczynami ornamentów, al
tany i Wołoszczyzna stały im ciągle otwo bo całych płaskorzeźb figuralnych, jedno
rem, i tu lwowskie wyroby złotnicze zy z największych zadań złotnika artysty,
skiwały wielce zyskowne pole odbytu. musiała kwitnąć we Lwowie, skoro z da
Dla hospodarów i bojarów wołoskich Lwów lekich stron nawet udają się tu z zamó
był tern, czem dzisiaj dla szlachty tych wieniami na tego rodzaju roboty. Rodzaj
krajów jest Paryż. Tak pomyślne warun i przeznaczenie przedmiotów wyrabianych
ki musiały wpływać na wzrost i rozwój we lwowskich warsztatach świadczy rów
sztuki złotniczej lwowskiej. W r. 1595 nież pochlebnie o rozwoju złotnictwa. Spo
było we Lwowie 30-u złotników, samych tykamy wszystko, co tylko wyjść może z
mistrzów, co na ówczesną ludność tego pod dłoni doskonałego złotnika. Koszto
miasta jest bardzo wysoką cyfrą. Z tern wne sprzęty kościelne, jak tryptyki, mon
wszystkiem, z zabytków starożytnego złot- strancje, kielichy, trybularze, naczynia
504 ZŁOTOGŁÓW.
drogich futer, żupany odświętne, pasy Złoty, florenus, oznaczał pierwotnie mo
i czapraki. netę złotą. Złoty węgierski (dukat) zwał
Złotolej, po łacinie aurifaber — złotnik, slą florenus Jmngaricalis. Za Kazimierza
at' ijóJ
<trfa<źatU vvey
u Utau* A V|>(5
.i# • 10 twa o
wo^aw, iXtUvU» «O
Dekret dany w r. 147^przez Jana Rzeszowskiego, biskupa krak. i Jakóba z Dębna, kasztelana krakowsk.
Janowi Glogerowi, aurifabrowi (jubilerowi) krakowskiemu, na mistrzostwo w sztuce złotniczej.
ną, dukat miał wartość takich groszy 600. gradu lub wyobrażenie grona winnego,
Przejście to wykazują w różnych miej nad szynkiem miodowym krzyż, nad pi
scach Vol. leg. I tak: za Jana Olbrach wiarnią wiechę zieloną niby z chmielu,
ta liczono na dukat groszy, oczywiście ponieważ przy wyrobie piwa używano ta
srebrnych, 30, czyli pół kopy (Vol. leg. kowego. Stąd były i staropolskie wyra
I, f. 266). Za Aleksandra groszy 32 ( Vol- żenia: „z rana do kościoła, z południa do
leg. I, f. 306). Za Zygmunta III w roku wiechy“, „od wiechy do wiechy", „dobre
1598 groszy 58 (Vol. leg. II, f. 1453), w mu piwu nie potrzeba wiechy", „sprawie
r. 1611 groszy 70, a w r. 1620 groszy 120, dliwość w Turczech jak pod wiechą sprze
czyli złotych srebrnych 4. Za Jana Kazi dają“. Firlej, wojewoda krakowski, wy
mierza w r. 1650 liczono na dukat srebrem dał r. 1573 przepis, aby „na wino moraw
złotych 6. Za Jana III w r. 1679 srebrem skie wieniec słomiany osobny według sta
złotych 12 a za Augusta II Sasa złotych rodawnego zwyczaju“ wywieszano. Wiąz
18. Gdy za Jana Kazimierza nastały 30-to ka słomy na dachu oznaczała sprzedaż
groszówki czyli złotówki srebrne, dukaty chleba. Zatknięte koło wozowe znaczyło
bite ze złota zaczęto nazywać stale dla od prawo do pobierania opłaty za naprawia
różnienia od tychże: czerwonymi złotymi. nie grobli, dróg i mostów; ślusarz wywie
Znaczek. Nazwa dzidy z małą kitajko- szał klucz nad swemi drzwiami, kowal
wą chorągiewką, używanej przez chorąg podkowę, szklarz szybki w ołów oprawne,
wie lekkie jazdy polskiej. B. Gemb. na drążku. Na domu kmiecia, mającego
. Znak — to samo, co oddział wojska, córki na wydaniu, czyniono na ścianach
chorągiew. Znaki rozróżniano poważne koło drzwi i okien białą gliną lub wapnem
i lekkie. Do pierwszych zaliczano cho wielkie centki, mające wyobrażać kwiaty,
rągwie husarskie i pancerne, do drugich które są do wzięcia w tym domu. „ W nie
wszystkie nie uzbrojone pancerzami, tyl których okolicach Litwy, przy domu, z
ko szablą, pistoletami i dzidą z małą ki- którego można było sobie wywieźć żonę,
tajkową chorągiewką. (Ob. Znaczek). przezorny ojciec zatykał na wysokiej żer
Składała się ta jazda, tak jak husarska dzi koło wozowe albo zawieszał wieniec.
i pancerna, z „towarzyszów“ i „poczto Znalezienie. Rzeczy znalezione nale
wych“. Ubiór towarzysza był: kontusz, żało oddać właścicielowi, gdyby wszakże
żupan, pas, szarawary, na głowie czapka znalazca nie przyznał się do tego, prawo
z barankiem siwym albo czarnym. Broń pozwalało pociągnąć go do przysięgi ( Vol.
pocztowego: karabin, pistolety i szabla, a leg. I, f. 39). Bydło zabłąkane należało
ubiór: katanka krótka do kolan, żupan, w ciągu trzech dni odesłać do obory urzę
pas, szarawary, na głowie czapka z bara- dowej, gdzie właściciel mógł je odebrać
nem czarnym, dwa razy tak wysokim jak po zapłaceniu „obornego" i szkody ( Vol.
u towarzysza. B. Gemb. leg. II, £ 1220 — Stal. Lit. rozdz. XIV,
Znaki (szyldy). W dawnych czasach, art. 25).
gdy oprócz duchowieństwa mało kto u- Znicz. Joachim Lelewel („Polska, dzie
miał pisać i czytać, nie używano w mia je i rzeczy jej" Poznań, 1863 r. t. V, we
stach szyldów pisanych, bo byłyby nie dług nowego rozkładu: X, str. 482) sądzi,
praktyczne, ale umieszczano godła i zna że nie wygasający nigdy ogień, w Polsce
ki odpowiednie, od których nieraz i domy i Litwie pogańskiej nazywany Zniczem,
miejskie otrzymywały swą nazwę. Nad przez kapłanów na ołtarzu ofiarnym u-
garkuchnią pomieszczano np. gęś lub ko trzymywany, nie był sam przez się czczo
guta, nad winiarnią wieniec z liści wino- i ny jako bóstwo, ale jako obraz odwiecznej
ZOLA.—ZUPY. 507
Jest wszelkie prawdopodobieństwo, że wy Ob. Lud wisarnia (Enc. Starop. t. III,
obrażają one KazimierzaWielkiego w mło str. 151). Ta wielkość dzwonu i rzadkie
dym wieku i jego pierwszą małżonkę Al Jego używanie dały początek dwom przy
donę Gliedyminównę. słowiom: 1) „Gdy zadzwonią w.Zygmunta
Zwyczaje prawne ob. prawa zwy na Boże Narodzenie, to słychać aż do
czajowe (Enc. Starop. t.IV, str. 114). Wielkiejnocy“. Wielkanoc — wieś odle
Zygmunt, dzwon największy w dawnej gła o 3 mile od Krakowa. 2) W Zygmun
Polsce, przez kr. Zygmunta I w r. 1520 ta dzwonią“ oznacza niezwykłą uroczy
dla katedry krakowskiej fundowany, tylko stość“.
w uroczyste święta do dzwonienia służący.
Z dzieła
żabiniec — jakiś kamień, który noszo dzieży garnącej się do szkół była najwięk
no jako amulet przeciw złym skutkom tru sza liczba żaków tak ubogich, że tylko mi
cizny (Ł. Gołęb. „Ubiory w Polszczę“, łosierdzie ludzkie ich żywiło. Chodzili
str. 68). Żabieńcem lud zowie bagno peł więc po domach możniejszych mieszczan,
ne skrzeczących żab. kupców, rzemieślników, duchownych i pa
Żak — student uczący się w szkołach nów przebywających w mieście, śpiewając
lub uniwersytecie, żaczek — poczyna pieśni i otrzymując obiady i jałmużnę. W
jący się uczyć. Tych ostatnich nazywano rachunkach królewicza Zygmunta I znaj
także gregorj ankami dla tego, że oj dujemy datki dawane rano, w południe
cowie nasi w dzień św. Grzegorza dzieci do i wieczorem różnym żakom, którzy przy
szkół oddawali(ob. Gregor j anek w Enc. chodzili rozkwilać serce królewicza swym
Śtaropol. t. II, str. 211). Ł. Górnicki, chcąc śpiewem. Raz jest wzmianka, że śpiewali
pochwalić kogoś wyraża się: „Był żakiem Te Deum laudamus. W dziele wydanem
uczonym, umiejącym pisać i dworzaninem przez Z. Glogera p. t. „Rok polski w ży
dobrym“. Seb. Petrycy pisze: „Kto ża ciu, tradycyi i pieśni“ podana jest kolęda
kiem w szkole nieposłusznym, potem w noworoczna (str. 73), śpiewana przez ża
Rzplitej mieszczaninem zuchwałym“. U ków, obchodzących domy z powinszowa
Rysińskiego znajdujemy przysłowie: „Nie niem Nowego Roku, zaczynająca się od
z każdego żaka bywa ksiądz“. Wśród mło- zwrotki:
ŻAK. — ŻAŁOBA. 511
zachowywali żałobę“. M. Bielski dodaje, żałobę dobrowolną nosił naród przez rok
że biesiad ani tańców przez cały rok wów cały. Na pogrzebie kr. Zygmunta III kró-
czas nie było, że ani grania ani muzyki lewiczowie i senatorowie mieli na sobie
nikt nie słyszał, ani wieńców na pannach sukienne czarne kapy z kapicami (kaptu
nie ujrzał. Żałoba po królowej bywała rami na głowach, tak długie, że po 3 łok
każdemu dowolna. Po lubionej nawet cie wlekły się za nimi po ziemi.
na weselach nie grała muzyka, na ratuszu Żarna. Wyraz młyn wzięli zarów
krakowskim ściany i stoły w izbach rad no Polacy, jak Niemcy (Mulin z włoskie
nych czarnym były pokryte suknem. Po go mulino; ob. Enc. Słarop. t. III, str. 221)
Glranowskiej, trzeciej żonie Władysława niewątpliwie w czasach, gdy przybywają
Jagiełły, nikt nie chodził w żałobie, jeno cy zakonnicy włoscy na północ do nowa
król sam. Suknie żałobne były czarne zakładanych tam klasztorów nie poprze
z długimi kołnierzami i długimi rękawami, stawali na mące grubej wyrabianej mozol
nieraz zbrukane. Po otrzymaniu wiado nie przez kobiety na żarnach, ale budo
mości o śmierci kr. Olbrachta, brat jego wali młyny większe, siłą wody obracane.
królewicz Zygmunt (I) zaraz posłał 40 du Nie będziemy tu rozstrzygali kwesty i lin
katów do klasztorów na trycezymy, po gwistycznej: czy nazwa żarna wzięła
czerń wzięto się do sprawiania „żałoby“ początek od ziarn zboża, czy też od przy
sobie i dworowi królewicza. Ogołocono miotnika żarny, t. j. żarzący, palący,
ściany komnat z opon różnobarwnych gorący, ziejący żarem. Stwierdzamy tyl
1 zasłonięto je czarnem suknem, łoże po ko fakt, że w pierwotnej kulturze ludów
kryto czarnym atłasem, zamówiono czar rolniczych żarna młynowe, t. j. z dwuch
ne jedwabne poszewki na poduszki. Po- kamieni kolistych złożone, poprzedzone
wsze nawet u korda, z którym królewicz były wyrobem mąki na jednym kamieniu
się nie rozstawał, kazano poczernić za wklęsłym większym przez tarcie drugim
2 denary. Wszystko pokryto kirem: ko wypukłym znacznie mniejszym. Gdy bo
nie, rydwany, uprząż, służbę, dworzan. wiem obrobienie kamieni do żaren mły
Nawet rzemienie u siodeł poczerniono, nowych czyli kolistych wymagało bezwa
sprawiono uzdy i uździenice dla wszyst runkowo dłuta stalowego a zrobienie do
kich koni „kolebczanycb“ i „inochodni- nich krosien czyli osady wymaga także
ków“ z czarnej skóry a kolebki i rydwany narzędzi subtelniejszych niż siekiera, to
pokryto żałobnemi poponami. Kupiono 10 żarna pierwotne nie wymagają narzędzi
postawów grubszego sukna czarnego, że żadnych, tylko dobrania kształtu dwuch
by ubrać w czarną barwę stajennych, kamieni odpowiednich (płaskiego i wy
stangretów, kotczych, giermków i dwo pukłego), które dopiero w ciągu użycia
rzan. Królewiczowi 3 czapki kazano za przez czas dłuższy przybierają kształty
barwić, uszyto 2 nowe koszule żałobne, do typowych miskowatych żaren przedhisto
innych dodano czarne tkanki, przygoto rycznych. Uczony przyrodnik Konstan
wano żałobną długą szatę dzianą, do niej ty Jelski po kilkonastoletnim pobycie
czarne pasy ze srebrnem „zakowaniem“. swoim wśród Indjan południowej Ame
Zrobiono także „jeździecką“ hazukę pod ryki opowiadał mi, iż u tych, którzy trud
bitą sobolami, czarne atłasowy kabat su nią się rolnictwem (na kawałkach pola
knem podszyty. I królewicz z całym dwo wśród lasów dziewiczych), widział przygo
rem wnet ukazał się w grubej żałobie (A. towywanie wcale czystej mąki z pszeni
Pawińskiego: „Młode lata Zygmunta Sta cy w kamieniu miskowatym za pomocą
rego“, str. 91). Po zgonie kr. Zygmunta I drugiego mniejszego kamienia. Pierwszy
t A K N A. 513
nie raptownie). Stąd powstał u pierw zić do Multan, sprowadza ze Wschodu tu
szych Leehitów wyraz żona, oznacza reckie kożuchy, gospodaruje sama w ma
jący niewiastę porwaną, pochwyconą, jątku swoim ziemskim Kąrowie. Dziś na
przygnaną w małżeństwo, jak to było wsi przy roli, jutro za ladą sklepową, po
obyczajem narodowym u starożytnych jutrze w podróży do Krakowa, dokąd wy
Słowian. Stanowisko kobiety i żony w prawia towar folwarcznymi końmi, albo
dawnej Polsce było takie samo jak u lu do Lublina, gdzie ma termin sądowy. Na
dów zachodniej Europy a o całe niebo wszystko ma czas, wszystkiego dogląda
różniące się w pojęciach od obyczaju Sło własnem okiem, utrzymuje stosunki han
wian wschodnich i południowych. Nasi dlowe nietylko z Anglikami ale i z Wło
kronikarze średniowieczni tak opisują chami i Niemcami, rozpisuje listy bardzo
przybycie Dąbrówki czeskiej w r. 965 rozumne na wszystkie strony świata, zo
do Gniezna: „Książę Mieczysław, pano stawia doskonałe rachunki i tak zw. aus-
wie polscy i wszystkie stany wyszły na jej zugi kupieckie, ściga żwawo dłużników
spotkanie i witały ją z niezwykłą wspa i opędza się sprytnie swoim wierzycielom.
niałością i wystawą. Znakomite niewiasty Szukać sobie żony, nazywało się w mowie
i panny polskie, dla jej uczczenia, z roz staropolskiej: szukać przyjaciela dozgon
kazu księcia zgromadziły się w Gnieźnie, nego. W tern wyrażeniu, jak słusznie
przystrojone w klejnoty, złoto, srebro twierdzi Wł. Łoziński, „zawiera się myśl
i inne ozdoby“. Gdy cesarz Otton III całkowitego zrównania, bez którego nie
przybywał w r. 1001 do Gniezna, był od ma zupełnej spólności i zupełnego szczę
„panów, niewiast znakomitych i ich córek, ścia w małżeństwie“. Pasek w swoich
którym Bolesław (Chrobry) spiesznie gro pamiętnikach z pobytu w Danii powiada
madzić się kazał, przyjęty z wielką czcią o Dunkach, że „w afektach nie są tak po
i należnym dostojeństwu jego okazem. wściągliwe jak Polki“ — „kiedyśmy im
Cesarz nawzajem pełen uprzejmości witał mówili, że to tak szpetnie, u nas tego i żo
ich mile i podziwiał bogate stroje i ozdo na przy mężu nie uczyni“. „Matka także
by rozmaitych stanów, pełne złota, kamie lubo mię jednego syna miała, ale była tej
ni drogich i pereł klejnoty, w których pa fantazjej, że od największych i niebezpie
nie i znakomite niewiasty świetnie i oka cznych okazyi nigdy mię nie odwodziła,
zale wystąpiły“. Władysław Chomętow- mocno wierząc, że bez woli Bożej nic złe
ski wydał w r. 1872 książeczkę p. n. „Sta go potkać człowieka nie może“. „Dostaw
nowisko praktyczne dawnych niewiast“, szy sekutnicę — powiada Pasek — nieraz
w której skreślił kilka ciekawych życiory mąż ślubował księdzem zostać, jeżeliby go
sów dawnych matron jako niepospolitej z nią Pan Bóg rozłączył“. Wdowy zaj
dzielności żon i kobiet. Mieliśmy dość li mowały się samodzielnie gospodarstwem.
czne przykłady podobnych niewiast nie- Pasek notuje, że „Smogorzew puściłem
tylko w stanie ziemiańskim. Wład. Ło przez arendę na rok paniej Grołuchowskiej
ziński w dziele swem „Patrycjat i mie Wojciechowej, wdowie grzecznej i tam po
szczaństwo lwowskie“ (wydanie 2-gie, str. szła zamąż za p. Tomasza Olszanowskie-
225) przedstawił z dokładnością historyka go“. Z samodzielnością niewiast polskich
ciekawy rys mieszczki lwowskiej z XVI w. spotykamy się w różnych czasach i na
Anny Łąckiej. Owdowiawszy, utrzymu różnych polach. W końcu XVIII w.
je ona we Lwowie wielki sklep korzenny, teatr narodowy w Warszawie zostawał pod
handluje małmazją, robi tranzakcje z ku dyrekcją i był przedsiębiorstwem znako
pcami angielskimi o sukna, aby je wy wo- mitej artystki Truskolaskiej.
ŻUBR. 517
Żubr, żubr, po łac. bison, za doby Pia de statura, feritate et venatione bisontis.
stów pospolitem był jeszcze zwierzęciem Cracoviae MDXXIII Denuo exciosum.
w puszczach mazowieckich, ale w XVIII w. Petropoli, typ. Acad. scient., 1855, w 4~cei
znajdował się u nas już tylko w puszczy str. XIIi jp. Niemniejszym jest także dla
Białowieskiej w woje w. Brzesko - litew- nas wstydem, iż mieliśmy niedawno jeszcze
skiem. M. Rej pisze: „Kto nie ma przy niektórych zoologów twierdzących, że żubr
jaciela, jest jako on żubr Odyniec, co go i tur to było jedno i to samo zwierzę, tyl
od siebie stado wybije, iż jedno sam pu- ko dwojako nazywane, nie zadających so
stopas chodzi, a żadnego społku z innemi bie pytania, dlaczego np. kronikarze litew
zwierzęty nie używa“. Treścią pierw scy, mówiąc o współczesnych im łowach
szej książki drukowanej w Polsce o my- na żubry i tury, wymieniają obydwa te
śliwstwie był Żubr. Hussovianus napisał zwierzęta obok siebie. Źródłem błędu
wierszem łacińskim De bisonte, et ejus ve- byli pisarze zachodni w XVI w., którzy
natione i wydał w Krakowie u Hier. Vie- nie mając już wówczas w swoich krajach
tora, 1523 r. w 12-ce, przypisawszy ten ani turów ani żubrów, zamącili pojęcia
swój poemacik królowej Bonie. Niestety, swoją nieświadomością. Nieuctwu temu
skutkiem nieżywotności umysłowej nam pragnął położyć kres Zygmunt Herber
wrodzonej mieliśmy w ciągu czterech wie stein, który w latach 1516 —1551, jako po
ków od tamtej daty tysiące myśliwych seł cesarza Ferdynanda do Moskwy, trzy
polskich rozprawiających po łacinie i fran krotnie przejeżdżał przez Mazowsze, Li
cusku, ale ani jednego, któryby prze twę i puszczę Białowieską tam i z powro
tłumaczył na język ojczysty i wydał Hus- tem, czyli 6 razy, i zostawił dzieło napisa
sovianusa, choć pisali o tern inni. Jest ne r. 1549 a wydane w Bazylei r. 1556,
np. rzecz: Hussovianus Nicolaus. Carmen gdzie pomieścił dwie ryciny, przedstawia.
518 ŻUBR. — ŻUPAN.
jące tura i żubra. Pod wyrazem Tur skiego „Heraldyka polska wieków śred
podaliśmy jego tura i napis, którym ryci nich“, str. 126—8, Kraków, 1899 r.
nę objaśnił, tutaj zaś dołączamy podobi Żuława (So/awa). W „Dykcjonarzu
znę żubra z tegoż dzieła wraz z napisem: geograficznym“ z r. 1782 czytamy: „Żuła
wa znaczy nizinę z błot i bagnisk uczy
sonh ignari uri nomen dederunt (Bi nioną do uprawy sposobną; grunta jej są
sons jestem, po polsku zuber, po nie żyzne i najwięcej przynoszące pożytku“.
miecku bisont. Nieuki tura nazwi Klonowicz sądzi, że Żuława, Buława od
sko mi dali). Podług Herbersteina, tury tego tak nazwana, „iż ją morze albo tlaga
znajdowały się już tylko za jego bytności morska usuła“. Ks. Kluk pisze: „Żuławy
na Mazowszu, żubry zaś zarówno na Lit Gdańskie nie mogłyż być kiedy morzem?“
wie jak jeszcze w większych puszczach Dykcjonarz geogr. powyższy objaśnia, że
mazowieckich, a mianowicie w okolicach Żuława Gdańska oblana jest od Wisły
Sochaczewa i Ostrołęki. Zygmunt August i Motławy; Malborska jest wielka i mała,
podarował upolowanego tura Herbersteino- między Wisłą, Nogatem i Drauzem jezio
wi, sam zaś zastrzelił tak olbrzymiego żu rem; mała Malborska zwana była wprzód
bra, że, jak przesadnie mówi autor, król żuławą 'Fiszawską; Elbląska rachuje się
i dwie inne osoby mogli siąść między jego do małej Malborskiej. Statystyczne wia
rogami (może pojedynczo). Sporo szcze domości o Żuławach podaje J. Moraczew-
gółów o żubrze znajdujemy w rozprawie ski w „Starożytnościach polskich“, t. II,
Ad. Pawińskiego o „Stefanie Batorym jako str. 773 i Zygmunt Gloger w „Geografii
myśliwym “, pomieszczonej w wydawanych historycznej dawnej Polski“, str. 160. Za
przez niego z Aleks. Jabłonowskim „Źró piski sądowe z lat 1427 i 1432 wspominają
dłach dziejowych“. Artykuł o żubrze po herb Żuława albo Żuławy.
mieścił także „Przyjaciel ludu“, r. 1835, Żupan, wyraz bardzo dawny, miał dwa
t. II, str. 5. Monografję żubra pisali: Ja oddzielne w języku staropolskim znacze
rocki, ks. Janota i inni. Z. Gloger pisał nia. Naruszewicz powiada, że żupanami
kilkakrotnie o żubrze i puszczy Białowie Czesi, Polacy i inni Słowianie panów kra
skiej w „Bibljotece Warszawskiej“, w jowych zwali. Kronika czeska z r. 1109
w „Kłosach“, w „ Wielkiej powszechnej zaświadcza, że nazwę taką dawano w Cze
encyklopedyi ilustrowanej “ (t. VIII, str. chach urzędnikom. Twierdzą niektórzy,
664) i oddzielnie wydał „Białowieżę w że w bardzo dawnych czasach szlachta w
albumie“ (Warszawa, 1903 r.). Polsce nosiła nazwę źupanów. Adam z Bre
my nazywa żupanami królików Letow-
Żubrza głowa. Herb województwa Ka skich. Jednem słowem żupan oznaczał
liskiego przedstawia żubrzą głowę w ko człowieka możnego, dygnitarza, a wyraz
ronie na tarczy zaszachowanej z pierście dzisiejszy pan jest tylko skróceniem żupa-
niem przewleczonym przez nozdrza. W na. Skrócenie to atoli nie jest także wy
herbie Pomian żubrza głowa ma od tworem ostatnich wieków, ho już w do
góry z prawej ku lewej stronie miecz kumencie z r. 1257 znajdujemy: „ Thomas
rękojeścią do góry, nad koroną ręka qui dicitur Staripan“. U innych ple
zbrojna z mieczem. W herbie Bug- mion słowiańskich żupanami nazywano:
nerowicz z r. 1595 jest żubrza głowa sędziów, starostów, wójtów, sołtysów i tym
z gołym mieczem a nad hełmem ręka podobnych zwierzchników. Mnchliński
zbrojna z włócznią. O żubrzej głowie wywodzi wyraz żupan z tureckiego zubun
w herbach polskich ob. prof. Fr. Piekosiń- i zibun, z tatarskiego czupkan, oznaczają
Ż U P A N. 519
cych suknię długą. Wywód to błędny, płócienne, tasiemką wązką w ząbki około
boć już w dokumentach polskich mamy kołnierza i na przedniem licu od szyi do
pod r. 1239 supanum czyli żupana. Nazwa pasa oszyte. Kitowicz powiada, że za
pochodzi z łacińskiego wyrazu jupa, ozna czasów saskich szlachta stroiła dziatwę
czającego w średnich wiekach suknię mo swoją w żupany bławatne i kontusze su
żniejszych ludzi, długą, dostatnią. Z na kienne z rękawami od ramion rozciętymi,
zwy jupa powstało niemieckiejoppe, a pol w tyle na krzyż pod pas założonymi. Kon
skie pipka^ tupany żupicą, przez zamianę tusze i żupany sukienne bramowali Pola
/ na 2, jak w nazwie judeus na żyd. Na cy sznurkami jedwabnymi takiegoż kolo
zwa dygnitarska żupan była niegdyś w ru, jakiego był kontusz i żupan, albo też
Polsce bardzo rozpowszechniona. Żona srebrnymi i złotymi; w kontuszach naj
żupana zwała się „żupani“, a wyraz ten więcej używali ciemnych kolorów. Miesz
przyjęli od Polaków Prusowie, u których czanie pomniejszych miast nosili żupany
oznaczał on panią domu. Słowo „żupani“ żółtogorące, łyczakowe; a że ta materja,
w języku pruskim i litewskim '— jak mó atłasowi podobna, robi się z włókien, czyli
wi Brückner — przyjęło się od polskiego łyków konopnych, dla tego mieszczan na
wtedy, gdy „żupaniom“ jeszcze po gro zywano pospolicie łyczkami. Szlachtę zaś
dach i kasztelanjach się kłaniano.Znacze od żupana karmazynowego, najczęściej no
nie żupy jako ziemicy i żupana jako jej szonego, karmazynami. Lud polski za
zwierzchnika, starosty, zmienia się na ro chował najdłużej krój dawnej sukni naro
dzaj daniny i pobierającego takową urzęd dowej, którą niegdyś przejął od szlachty,
nika. Obok zupamis pojawia się i zupa- a w niektórych okolicach kraju dotąd ka
rius. Gdy dalej żupy i żupników (jak potę długą, z tyłu drobno fałdowaną,
mówi Brückner) ograniczono do beneficjów bez rozporu, dawniej z „potrzebami“ na
i urzędów solnych, zuparms czyli po pol piersiach, w stanie opasywaną pasem weł
sku żup ca schodzi na małego urzędnika, nianym domowej roboty nazywa ż u p ä"-
sądowego, jak to widzimy w ustawie ma nem. Żupan tedy, pas i opończa były
zowieckiej z r. 1406. U ^Czechów żupan najdawniejszym strojem narodowym. Co
w znaczeniu wysokiego dygnitarza figuru do barw, to stanowczo można twierdzić,
je w dokumentach tylko w przeciągu XIII iż 3 były najdawniejsze i najwięcej upo
wieku. Suknia męska, zwana przez Po wszechnione. Z białego lnianego płótna
laków żupanem, jako strój dawnych żu- noszono żupany białe, zwłaszcza latem.
panów, była długą, z wązkimi rękawami, W takich chodziła i szlachta można na wsi
bez rozporu z tyłu, w pasie przy biodrach w dni powszednie a lud chodzi dotąd w
ku tyłowi fałdowana, zapinana z przodu wielu okolicach Lubelskiego i Galicyi, ro
pod szyję na gęste haftki lub kostki i pę biąc także i z wełny białe sukmany kra
telki. Po źupanie opasywano się pasem. kowskie. Drugą barwą był szary natural
Gdy pod koniec XVI w. upowszechnił się ny kolor wełny z owiec polskich, z której
w narodzie kontusz, nie zarzucono staro robiono wszystkie samodziały domowe,
dawnego żupana, ale kontusz przywdzia zwłaszcza na ubiory cieplejsze. Trzecim
no na żupan. Odtąd pasem zaczęto się o- kolorem był karmazyn, czerwień, jako
pasywać po kontuszu, a żupany sukienne narodowa barwa szlachty, t. j. rycerstwa
zamieniono w stroju świątecznym na lżej polskiego, barwa krwi, którą mieli obo
sze jedwabne, kolor czapki stosując do żu wiązek przelewać w obronie swej ziemi.
pana. Latem szlachta, dworzanie i mie Ponieważ najliczniejszą w Polsce szlach
szczanie nosili żupany białe dymowe lub tę ubogą nie stać było na dostojeństwo
520 ŻUP AN.—ŻUFICA.
z sypkim czyli próżonym grochem, nale (str. 180) wspomina o grze pod tą nazwą,
żała do najulubieńszych potraw postnych której wytłómaczyć już nie umiemy.
ludu i szlachty polskiej. W. Potocki pi Żużmant — rodzaj wykwintnej sukni
sze w swoim herbarzu: kobiecej w czasach saskich. W Monito
rze z r. 1772 czytamy: „Tak były godne
Zgłodniałych ohłężeńców pod nieprzyjacielem
śmiechu żużmanty i szamerluki, jak tera
Naszym żurem, a ruskim obżywił kisielem.
źniejsze robrony i szusty".
To pokrewieństwo żuru z kisielem objaśnia Życzka — tasiemka ponsowa. Instruk
Gołębiowski, pisząc: „Żur z mąki owsianej tarz celny litewski wspomina półjedwab-
na noc zakwaszony, rzadki, a kisiel taż ne pasamony czyli tasiemki.
sama potrawa, do większej tylko gęstości Żyra, Żera — imię staropolskie, będą
przywiedziona, czasem zaziębiona, tak że ce skróceniem Żyrosława, zostało także
się nożem kraje". W Wielkim poście ja nazwiskiem jednej z dawnych szlachec
dano żur ze śledziem. Gdy więc nadeszła kich rodzin na Podlasiu.
Wielkanoc, młodzież dworska urządzała Żywe obrazy. Ł. Gołębiowski, mówiąc
nieraz krotochwilny pogrzeb dla żuru o pierwszej ćwierci XIX w., wylicza po
i śledzia, zwłaszcza gdy był w jej gronie między ówczesnemi zabawami „tworzenie
nowicjusz, z którego chciano zażartować. obrazów z osób żyjących, które tak mile
Niesiono śledzia uwiązanego na sznurku do oka wpadają, tak wiele do duszy prze
u wysokiej gałęzi, niby skazując go na mawiają“. Każdy przedmiot obrany: na
powieszenie za to, że przez siedem niedziel rodowy czy obcy, mitologiczny czy reli
prześladował poszczące żołądki. Za śle gijny, historyczny czy z romansu jakiego
dziem kazano nowicjuszowi nieść na gło wyjęty lub scen społeczeńskiego życia,
wie stary garnek napełniony żurem. Za byle zręcznie pomyślany z dobrze zacho
niosącym żur szedł niby grabarz z łopatą, wanymi ubiorami wieku, ujmował, zadzi
a gdy procesja ta wyszła na dziedziniec, wiał, zachwycał. Podobne obrazy robio
niosący łopatę uderzał z góry w garnek no często na dworze Czartoryskich w Pu
i rozbijał a żur oblewał fryca wśród grom ławach i w Warszawie po pierwszych do
kiego śmiechu dworskiej drużyny. mach, układając w nich niekiedy sza
Żurawka. Górnicki w „Dworzaninie“ rady.
Sprostowania.
Do tomu I go. stia i włoska gran bestia, nie oznaczała
Str. 41. Ks. Longin Żarnowiecki zwró właściwie pieczeni łosiej, lecz łosia samego.
cił naszą uwagę,iż pomieścił w Przeglądzie Str. 183 szp. 2. Die Mark znaczy pier
Katolickim (r. 1894, nr. 24)artykuł o Al- wotnie po niemiecku zupełnie to samo, co
tembasie, prostujący błędne mniemania au nasza „granica“, więc Mark-graf to hra
torów polskich o altembasie i aksamicie. bia graniczny czyli urzędnik cesarski, któ
Str. 79 szp. 2, ma być: Lubowli, nie ry przeznaczony był do czuwania na po
Lubomli. graniczach państwa.
Str. 140. Do artykułów belt i luk Str. 192. W artykule Marynarka
dodać należy uzupełnienie: iż stanowczo polska podaliśmy 3 rysunki dawnych
pod wyrazem belt rozumieli dawni Po flag polskich. Tu prostujemy (po zwró
lacy nie ostrze strzały, zwane „płoszczy- ceniu uwagi naszej przez p. J. Witkow
kiern“ lub „grotem", ale całą strzałę, nie skiego), że rysunek flagi ostatniej
taką jednak, jakie wypuszczano z łuków, przedstawia właściwie flagę rosyjsko-pol
ale krótszą, grubszą i cięższą, jakiemi strze ską, z czasu gdy po przyłączeniu do Rosyi
lano z kusz ręcznych lewarem napinanych. części Rzplitej w r. 1772 pomieszczono w
rogu flagi rosyjskiej czy kurlandzkiej or
Do tomu II go ła białego.
Str. 79, ma być: O’Connor, nie 0’connor.
Str. 284. Z powodu wyrazu „jarzęcy" Do tomu IV go.
p. M. Fedorowski zwrócił naszą uwagę, że Str. 25 szp. 1, ma być: r. 1756, nie 1754.
na całym obszarze Rusi litewskiej tak lud, Str. 64 szp. 2, ma być: Szczerbicz, nie
jako i szlachta zaściankowa, jarzęcym Szczerbowicz.
woskiem i miodem zowie nietylko naj- Str. 95. W artykule Porcelana
pierwszy wosk i miód przez młody rój wy dodać i sprostować należy: że fabrykę
dany, lecz również i wełnę z owiec raz w Tomaszowie lubelskim zamknięto nie
pierwszy ostrzyżonych i masło od krowy wcześniej jak koło r. 1830, Fabrykę w
po pierwszem jej cielęciu. Ofiary na chwa vmielowie założył około r. 1790 niejaki
łę Bożą lud tam składa przedewszystkiem Wojtos. Fabryka w Staszowie istniała w
z produktów jarzęcych, tak samo jak to połowie XIX w. Fabryka Ogińskich w
było dawniej powszechnym zwyczajem i u Telechanach istniała jeszcze w latach 1812
ludu polskiego. —1820. Fabryka hr. Łubieńskich w Lu
bartowie, wyrabiająca fajanse i naczynia
Do tomu lll-go. kamienne, była czynną od r. 1840—1850.
Str. jz, ma być: Chersonezu, nie Cher- Fabryka w Sławsku w po w. Konińskim
sonu. założona przez J. Rudzkiego czynną była
Str. 60, ma być: colubra, nie kolubra. od r. I860 do 1850. Fabryka w Jedlni
Str. 114. Wyraz kuchthaus, pocho istniała od r. 1841 do 1873. Fabryka w
dzący z niem. Zuchthaus, był wymawia Mieżygorju pod Kijowem powstała w ro
ny zwykle przez Polaków „cuchthaus" a ku 1798. Fabrykę w Wołokitynie zało
nie kuchthaus. żył w r. 1839 Miklaszewski i utrzymywał
Str. 117. W artykule o magnety do r. 1862.
zmie opuszczona została wzmianka, że Str. iii szp. 2, ma być: Półbarańcze, nie
wiatach 1816—1818 wydawano w Wilnie Półbrańcze.
pismo wyłącznie mu poświęcone p. n. „Pa Str. 14p szp. /, ma być: precatur, nie
miętnik magnetyczny wileński“. precaur.
Str. zjj. Pachnidło zwane lar end 0- Str. /yo szp. 2, ma być: Reclinatorium
grą, podług Szajnochy, miała wynaleźć, nie Reclinatiorum.
czy też pierwsza rozpowszechnić, Elżbieta Str. 218 szp. 2, ma być: porządku, nie
Łokietkówna, królowa węgierska, matka przodku.
Ludwika a babka Jadwigi. Od niej więc Str. 392 szp. 2, ma być: z Olbięcina, nie
ma pochodzić francuska nazwa Eau de la Oblęcina.
reine de Hongrie, spolszczona na lar en Str. 442 szp. /, ma być w podpisie pod
do grę. głową Jagiełły: na drzwiach ołtarza, nie
Str. z//. Nazwa łacińska magna be na odrzwiach kaplicy.
Zdanie sprawy z całego ciągu pracy i wydawnictwa.
Już pod wyrazem „Encyklopedie polskie“ (tom starożytności krajowych ilustrowanego i nie za
II, str. 135) nadmieniłem o zapoczątkowaniu pracy przątniętego przeważnie geografją, j;,k „Starożyt
niniejszej przed laty 30 tu. Tu opowiem to dokła ności polskie“ Jędrzeja Moraczewskiego. Później
dniej. Po trzyletnich studjach nad przeszłością w w Komisy! historycznej (której byłem członkiem od
czasie pobytu mego w Szkole Głównej, przeszedł pierwszego jej zawiązania przy Akademii Urn.) mó
szy (r. 1868) do uniwersytetu krakowskiego, pozna wiono znowu o podobnym słowniku, o jakim my
łem bliżej Józefa Szujskiego, mieszkającego jesz ślało już Towarzystwo Przyj, nauk w Warszawie
cze w Kurdwanowie, i wtedy przedsięwziąłem opra pod koniec swego bytu. Stosownie do naszych ży
cowanie „Inwentarza dawnej Rzplitej“ w postaci czeń, prof. J. Łcpkowski napisał do Kraszewskiego,
słownika, obejmującego wszystkie nazwy wsi, osad, jako najwszechstronniejszego znawcy dawnej kul
miast, rzek, strumieni, jezior i gór, ze wskazaniem tury polskiej, prosząc o zaprojektowanie planu sło
przy każdej nazwie, w jakich dyplomatach, źró wnika starożytności. Jakoż niestrudzony w usłu
dłach i kronikach znajdują się o niej wiadomości. gach, gdzie tylko chodziło o naukę polską, autor
Brałem więc kolejno: odszukiwane spisy wiosek do „Sztuki u Słowian“ nadesłał niebawem Akademii
podatków z XVI i XVII wieku, kodeksy dyplo szeroki szkic, który został ogłoszony w III-im to
matyczne, dzieła Długosza i wszystko, co w nich o mie „Rozpraw i sprawozdań Komisyi historycznej“,
jakiej miejscowości znalazłem, wpisywałem na kart r. 1875. Kraszewski, podając tam spis półtora ty
ki oddzielne, wykreślając przytem na mapie grani siąca artykułów, które wejść powinny w skład Sło
ce ziem i województw. Była to robota żmudna, wnika, wykazał tern samem, ile to jeszcze
mechaniczna, ale prowadziłem ją nieustannie, za brakuje nam ścisłych badań, aby dzieło podobne
chęcony przyrzeczeniem prezesa J. Majera i Szuj można stworzyć. Akademja też postąpiła racjo
skiego (który został wtedy profesorem uniwersy nalnie, nie biorąc się do Słownika, ale do badań
tetu a następnie sekretarzem Akademii Urn.), że nad przeszłością i wydawania źródeł.
„Inwentarz Rzplitej“ wyda w druku Akademja bez Wówczas to opuściwszy Kraków i usiadłszy w
względu na wielotomowy jego obszar. W miaro rodzinnym zakątku na Podlasiu tykocińskiem, roz
jednak jak liczba kartek rosła w dziesiątki tysięcy, począłem kilkunastoletni okres wędrówek nauko
przekonywałem się, że bez współpracowników i bez wych po kraju, w których kierowałem się dużo
udostępnienia akt metryki litewskiej, nie zdołam światłem, jakiego udzieliły mi liczne i długie poga
uskutecznić pracy rozpoczętej. Gdy, pomimo usil wędki z Szujskim, Al. Przezdzieckim, Aug. Bielow-
nych starań, nie udało mi się znaleźć żadnego to skim, Jul. Bartoszewiczem, Kaz. Stronczyńskim,
warzysza w tym kierunku, z żalem musiałem za Kar. Bejcrem, F. M. Sobieszczańskim, Wł. Łuszcz-
wiesić kilkuletnią pracę, która jednak nie okazała kiewiczem, Winc. Polem, J. Kramerem, Luc. Sie-
się bezowocną, bo dała mi potem podstawę do „Geo mieńskim, Eust. Tyszkiewiczem, Hip. Skimborowi-
grafii historycznej ziem dawnej Polski“, a wypisy czem, J. Łepkowskim, Cez. Biernackim, Winc. Ko-
z kilku kronik zapoczątkowały treść do niniejszej rotyńskim, Kar. Rogawskim, Kirkorem i tej miary
Encyklopedyi. uczonymi, jakimi byli: prezes Akademii J. Majer, T.
Bywając w latach 1869 — 1872 na zebraniach Żebrawski, J. I. Kraszewski, Boh Podczaszyński
badaczów przeszłości w Towarzystwie Nauko wem i Ad. Pawiński.
krakowskiem, słyszałem nieraz o braku słownika Po 30-tu latach gromadzenia szczegółów do
przeszłości dziejowej kraju i narodu, musiałem pedyf Staropolskiej i bez interlinii jest zawsze szko
przystąpić-"jednocześnie do opracowania tekstu i roz dliwemu dla wzroku czytających wogóle, a niebez-
poczęcia druku Encyklopedii Staropolskiej. Kto piecznem dla spracowanego wzroku mojego.
nie wydawał żadnej encyklopedyi u nas, ten nie Spisu artykułów objętych 4-ma tomami Ency
może mieć pojęcia o niezliczonych kłopotach wyda klopedyi nie podaliśmy, znajdując, że wyszukanie
wniczych. Nie mając czasu ani upodobania do zo każdego artykułu jest nader łatwem wobec alfabe-
stania wydawcą, szukałem najprzód nakładcy, ale betycznego ich ułożenia w calem dziele. Spis taki
nigdzie znaleźć nie mogłem. Księgarze lękają się zresztą byłby wtedy dopiero zupełnie pożytecznym,
większych wydawnictw, i w każdym razie, aby» ści gdyby obejmował nietylko tytuliki artykułów ale
śle obliczyć koszt nakładu, potrzebują naprzód i wszystkie wyrazy w tekście ich objaśnione. Gdy
mieć rękopis ukończony i ocenzurowany a nie sto zaś artykułów jest blizko 3000, a wyrazów takich
sy pudeł z tysiącami notatek i wypisów, z których przynajmniej trzy razy tyle, to spis wszystkich ze
dopiero trzeba tekst redagować i arkuszami druku wskazaniem stronic i szpalt, pociągnąłby za sobą
do cenzury przedstawiać. Mimo nieznałezienia na jeszcze 2 — 3 miesięcy dłużej pracy i kilka arkuszy
kładcy, rozpocząłem zabiegi o współpracowników, więcej druku, co było na razie rzeczą niemożliwą,
ale i tu ze skutkiem niewiele lepszym. Wiadomo wobec narzekania prenumeratorów na opóźnienie
bowiem, jak mało ludzi pracuje dziś naukowo nad i wobec i tak już nieproporcjonalnej wielkości to
przeszłością naszej kultury i jak są zafzuceni zaję mu 4-go, a wreszcie przepracowania autora, który
ciami swych obowiązków. O utworzeniu też komi przez 4 lata druku nie miał nawet ani tygodnia
tetu redakcyjnego nie było mowy, gdyż jako miesz wytchnienia i wyjazdu na wieś w porze letniej, a
kańcy różnych krajów i miast nie mogliby na se dodać szczerze należy, i wobec tego, że wpływ z
sje redakcyjne zbierać się razem. To zmusiło mię prenumeraty, łącznie z pomocą wydawniczą Kasy
utworzyć sposobem najpraktyczniejszym, angiel imienia Mianowskiego, do chwili ukończenia dru
skim, komitet redakcyjny „z jednego“, i temu tyl ku pokrył tylko połowę ogólnych kosztów wy
ko zawdzięczam, że Encyklopedję niniejszą kończę dawnictwa.
bez przerw i dziś, a nie za lat kilka. Przywykły Przez cztery lata druku czterech tomów En
w calem życiu łamać się z trudnościami, zdołałem cyklopedyi, otrzymywała redakcja nasza corocznie
je pokonać, lubo w takich warunkach rzeczy do przeszło 1200 listów z kraju i świata, bądź z żąda
skonałych się nie stwarza. Nie mogłem np. wielu niem wyjaśnienia różnych kwestyi dziejowych, ar
artykułów pogłębić i rozszerzyć, bo choć pozwalał cheologicznych, językowych i heraldycznych, bądź
na to materjał zebrany przeze mnie na dzieło k i 1- z wymówkami za niepomieszczanie herbów, dziejów
kunasto-tomowe, to jednak, ze względu na rodzin, życiorysów i rozmaitych wyrazów: korespon
bardzo znaczne koszta nakładu, ograniczała wszyst denci zapominali, że w słowniku polskim istnieje do
ko ciasnota miejsca w trzytomowym programie. 300,000 wyrazów, że encyklopedja rzeczowa nie jest
Dopiero bowiem pomoc Kasy imienia Mianowskie słownikiem i że gdyby miała zastąpić herbarze, słowni
go, ofiarowana wydawnictwu przy tomie drugim, ki i objąć dzieje kraju, rodów, ludzi i miast, to mu
pozwoliła powiększyć zakres Encyklopedyi o tom siałaby liczyć nie 4 ale najmniej 40 tomów. Inne
4-ty. Dla tych samych przyczyn z liczby 1600 po- osoby przesyłały pieniądze albo tylko polecenie
siadych rysunków, nie mogłem pomieścić w niem na rozmaite sprawunki i wysyłkę tychże z Warsza
więcej nad połowę tej liczby. Nie byłem również wy, prosiły o wybór książek lub pośrednictwo w
w możności przy każdym szczególe dołączyć cyta sprzedaży i kupnie różnych zabytków, numizmatów,
ty wszystkich źródeł, bo wymagałoby to dodania medal', mebli, starych ksiąg, lub żądały ofiarowa-
przeciętnie na każde 4 wiersze wiersza 5-go, czyli rowania im Encyklopedyi bezpłatnie, albo przyjęcia
do 4-ch tomów—tomu 5-go, a w razie zdwojenia przesyłki pocztowej na koszt rcdakcyi. Pewien A-
liczby rycin, powiększenia wydawnictwa o tom 6-ty, merykanin pisał o wyśledzenie nazwiska ojca jego
co było niemożliwem wobec małej liczby prenume matki, który byt Polakiem, ale opuściwszy kraj swój,
ratorów, z których połowa, powołując się na pro przyjechał do Ameryki pod nazwiskiem angielskiem.
spekt z zapowiedzią 3-ch tomów, żądała, aby 4-ty Jako jedyną zaś wskazówkę do wyśledzenia prawdzi
dodany już był bezpłatnie. Musiałem więc tak pi wego nazwiska korespondent wskazywał fakt, że
sać każde zdanie, aby było jasnem w minimalnej dziad jego przed samą swą śmiercią jeździł z Ame
ilości niezbędnych wyrazów. Zmniejszyłby wpra ryki w r. 1851 na sejm do Warszawy?! Ponieważ
wdzie ciasnotę miejsca druk drobniejszy, ale za to praca nad Encyklopedja zajmowała czasu po kilka
musiałyby tomy stać się droższe. Decydującą zaś naście godzin każdodziennie — poza któremi dopie
była tutaj opinja biegłych okulistów, iż wszelkie ro, pomimo utrudzenia, musiałem załatwiać dro
pismo mniejsze od garmontu użytego w Encyklo- biazgowe sprawy administracyjne i tak liczną ko-
reapondencję—nie byłem więc absolutnie’ w itiożno- wych człowiekowi, który tak ściśle liczył się z każdą
ici odpowiedzenia na wiele listów, za c'o tutaj oso chwilą czasu przez lat prawie 40, że jeśzcze ani je
by dotknięte słusznie mojem milczeniem najgoręcej dnej godziny w życiu nie strwonił na rozrywkę —
przepraszam. Sprawiedliwość nakazuje mi jednak w karty—nie spędził ani dnia w podróżach za gra
zaznaczyć, że obok listów obojętnych a często nicami Słowiańszczyzny, nie był ani razu na wy
i szorstkich, otrzymywałem niektóre bardzo miłe ścigach, na balu publicznym, na maskaradzie, na
i rozrzewniające, np. od ziomków gdzieś z krańców majówce dla zabawy, któremu 5 godzin snu na do
świata, z Ziemi Ognistej, Mandżuryi, Turkiestanu, bę zawsze wystarcza. Dziwnie się też zbiegło na
donoszących, że Encyklopedję czytają swej dziatwie mojem biurku żądanie p. Jaksy, abym „zawiesił“
ze łzami i błogosławieństwem. druk Encyklopedyi z wielokrotnie w recenzjach wy-
W zdaniu sprawy z toku wydawnictwa nie mogę rażonem przez głębokiego badacza naszej przeszło
tego pominąć, iż obok zaszczytnych dla niego recen- ści życzeniem, abym Encyklopedje drukował w
zyi pióra uczonych badaczów i krytyków (Brück jak największej liczbie tomów. „Publiczności szer
ner, Askenazy, Kraushar, Bydel), obok wielu ser szej— pisze uczony prof. Brückner— najgoręcej po
decznych listów łudzi poważnych w nauce polskiej, lecamy wspieranie Encyklopedyi Staropolskiej“,
którzy cichą, skromną pracę moją powitali ciepłem traktującej wiele rzeczy „w najszerszem znaczeniu
słowem wdzięczności ziomków i życzeniami rozro tego słowa krytycznie“ i t. d.
stu— stałem się także pierwszy raz w życiu celem Miły obowiązek nakazuje mi też wymienić o-
napaści dziennikarskiej. Z powodu wstrętu i braku cza soby, od których Encyklopedja Staropolska dozna
su do polemik, nic wówczas nie odpowiedziałem na ła szczególniejszej życzliwości. Oto nazwiska tych
ciężką krzywdę wyrządzoną mi publicznie. Dziś je dobrych łudzi: Aleksander Moes, J. Glass, Tadeusz
dnak, zamykając porachunki wydawnicze, mam o- Hiż, dr. J. Peszke, L. Kronenberg, L. Meyet, Al.
bowiązek tu sprostować podane o mnie nieprawdy. Kraushar, Stef. Giller, M. Greim, Gustaw Bisier,
Pan Jaksa Radziejowski, nie wytknąwszy żadnego Wiktor Luboradzki, Tadeusz Siemieński, Wand.
błędu w mojem dziele (poczynającem się dopiero Czarnecki, Stanisław Leszczyński, Cz. Boczkow-
drukować), odrazu zapragnął mu radykalnie kark ski, Stanisław Kierznowski, Władysław Jelski, dr.
skręcić, wołając, że Encyklopedja Staropolska „zro Henryk Dobrzycki, Teodor Ziembiński, M. Olszyń
bi fatalne fiasco“, że nie daję w niej podobizn her ski, Zygmunt Wolski, dr. G. Szpilewski, Jan Ga
bów, że „dla celów spekulacyjnych wyrządza ona domski, Bolesław Markowski, PI. Łopaciński, H.
zawód i krzywdę ogółowi“, który „opłaciwszy dzie Dynowski, Wincenty Janowski, ś. p. Jan Karło
ło złe, pozna się na niem“, że wyrządziłem temu wicz, Al. Jabłonowski, Wł. Grabowski, dr. Wład.
ogółowi „niedźwiedzią zaiste przysługę“, że dopu Sękowski, W. Fiedorowicz, M. Fedorowski, Antoni
ściłem się „pokrzywdzenia interesów ogólnych“, że Strzałecki, Er. Kraszewski, Adam hr. Starzeński,
powinienem wydawnictwo „zawiesić“, gdyż jedynie ś. p. Wiktor Szumański, Ig. Wróblewski, p. B. Kon-
„tym sposobem (autor) zrehabilitowałby siebie i nie dratowiczowa i prof. Szymon Askenazy.
świecił złym przykładem“ dla tych, „którzy dla mi Za nadesłane i pomieszczone w Encyklopedyi
łego zysku gotowi najświętszemi frymarczyć rze Staropolskiej artykuły i przyczynki składam podzię
czami“. Źle się wyraziłem, że p. B. nie wytknął mi kowanie ś. p. Wł. Łuszczkiewiczowi (Baldachim, Ba
żadnego błędu. Owszem, miał przed sobą pierwszy lustrada, Blanki), prof. H. Lopacińskiemu {Pomniki,
zeszyt z początkiem litery A, a zarzucił mi, że nic Słowniki polskie), J. Rostafińskiemu {Rośliny miło-
nie napisałem o tarczach. Aby zaś dowieść, że śnicze), Al. Felińskiemu (kilkanaście dawnych me
biorąc się do starożytności polskich, robię „zamach lody!), Bogusławowi Kraszewskiemu (Labirynty,
nierozsądny, porwanie się z motyką na słońce“, i różne rysunki i przyczynki), ś. p. Janowi Karło
podniósł p. Jaksa Radziejowski moje rzekome za wiczowi {Miesiące)' Janowi Kochanowskiemu (Ka
sługi jako ziemianina i radcy Tow. kred. ziemsk., lendarz), dyr. Muzeum Fel. Koperze {Klejnoty ko
nic o tern nie wiedząc, że zasłużonym rohiikiem nie ronne), Stefanowi Sucheckiemu (część artykułu:
byłem ja, tylko mój ojciec (oh. Gloger Jan w „Wiel Picczącie najstarsze szlachty polskiej), Wikt. Gomu-
kiej encyklopedyi powsz. iłustr.“), który nawet od- lickiemu {Litografie polskie najdawniejsze), Tymot.
dau»zy mi majątek ziemski, jeszcze do zgonu swe Łuniewskiemu {Radio, Socha), ś. p. ks. Waci. No
go gospodarstwem kierował, żebym miał więcej cza wakowskiemu {Obrazy cudowne Najśw. M. B.), Henr.
su do prac naukowych. Na radcę zaś Towarz. Sadowskiemu {Orderypolskie), Bron. Gembarzew-
krab zostałem wybrany po 25 latach tychże prac, skiemu (mnóstwo artykułów z dziedziny wojsko
a w żadnym razie nie mogę pojąć, co może jakieś wości).
30—40 sesyi kadencyjnych corocznie, a choćby Znany miłośnik sztuki i gruntowny jej znaw
i dwa razy tyle, przeszkadzać w zajęciach nauko ca, zasłużony p. Matjas Bersohn, okazał ze wszyst
kich zbieraczów największą uczynność w udzielaniu jej usterki i ocenił strony dodatnie. Komitetowi
nam wszelkich rycin i zabytków ze swoich cennych Kasy imienia d-ra Józefa Mianowskiego niemniej
zbiorów. Najserdeczniejsze słowa podzięki skła winienem podziękowanie za pomoc w wydaniu tomu
dam prof. Al. Brucknerowi, który w recenzjach II, III i IV, jak również za zaszczytne dla Ency-
swoich o pracy mojej najlepiej odczuł jej stanowi klopedyi przyznanie nagrody naukowej z zapisu
sko i myśl przewodnią, najsprawiedliwiej wytknął d-ra Pileckiego.
PRZYPISANIE.
BW# rWw# zo^zgßmo^cz MOÄaa:z(/'ß zzzz dzz'ßfo zzzzzzß/'g:ß p^#pz'gać pomz(e(
trzech najdroższych w mem życiu osób, zostających tv bezpośrednim duchowym
związku z tą pracą, mianowicie: nieżyjącemu już od lat kilkunastu Ojcu memu
i liczącej obecnie 93-ci rok wieku swego kochanej Matce mojej — którzy codzten-
m/»z prj#AWß?% Wms%ß#o %cza ro%mWz w mz#d# zzzozcA poczzzßz'ß 060-
zßz^tAzz pme# gpeAgß^zß/', a #</#?% poga:^ ze AzßmzzAz« pz J:ß^ azßüz'ß o6mzz#zzz, «#-
AonzQ pazzzigezg z: Aeza^ßzzzz %apMazzzz 0 prz&s%Wcz &W#/z mz za &taz-6zzzcg (W#e#z
i łącznik z życiem poprzednich pokoleń,
Trzecią istota[, której pracę niniejszą z uczuciem bolesnej tęsknoty poświę-
mzzz, yßßf fa jVa/wWAaAaza, co 6#^a zz/ßporozcMazzyzzz wka&zzz ^ow;az%#g^z zzzß#o cz-
chego życia — głęboka umysłem, prawa duszą, światła wiedzą, czystce i prosta ser
cem, miłująca nad, wszystko ideały moje, dom i zacisze wiejskie która dała mi
10 lat szczęścia na tej ziemi, będąc aniołem opiekuńczym w moich pracach i tro
skach, otaczając mnie niebiańskim spokojem, rozumną radą i pomocą po której
odejściu do mogiły, praca niniejsza, tak za życia dla mej miła, stała się dla mnie
o
jedynym balsamem w wielkim bólu i w ciężkiem osieroceniu,
Zygmunt Gloger.