You are on page 1of 541

KS.

JAN W IŚN IEW SK I


K a n o n ik S andom ierski, P rob. B o rk o w ic k i.

DIECEZJA
CZĘSTOCHOWSKA
OPIS HISTORYCZNY
KOŚCIOŁÓW I ZÄBVTKÓW W DEKANATACH:
B Ę D Z IŃ S K IM
D Ą B R O W S K IM
SĄC ZO W SK 1M
ZAW 1E R C K ÍM
I Ż A R E C K IM
O R AZ P A R A FJÍ O LS ZTV N .

C ZC IO N K A M I S Z K O ŁY RZEM. W M ñR JÓ W C E OPOCZ. 1936 r.


N ih il obstát

S andom iriae die 9 III 1934

J. K aw iñski censor libr.

IM P R IM A T U R
d. 9 /V II 1934

t V L O D IM IR U S EPPUS

№ 3162/34

L. S.

D r. Fr. Jop cancellarius II


WSTĘP.

IV Im ię Boże przystępując do opisywania pod względem


historycznym trzeciej zkolei Diecezji, m ianowicie Częstochowskiej,
w 1933 i 1934 r. zw iedziłem w dawnym zakresie Dekanat Bę­
dziński, tw orzący po wyłączeniu takowego w r. 1926 z D iecezji K ie ­
leckiej do Częstochowskiej pięć dekanatów, mianowicie: Będziński,
Dąbrowski, Sączowski, Z aw iercki i Żarecki, oraz p a ra fję Olsztyn,
Jest to zkolei X IV tom moich prac o kościołach i p a m ią t­
kach- Cel ja k i m i w te j żm udnej {a pod względem m aterjalnej
niewdzięcznej) pracy przyświeca, to ten:

M ó j m iły czyteln iku! oto garstka m a ła


Pam iątek, które przeszłość dla nas przekazała
Szanować je p o tra fią obce nam narody...
A gdy W iary pradziadów m am y w nich dowody,
To ja k o spadkobiercy, godne ojców dzieci,
Przekażm y te p a m ią tk i dla przyszłych stuleci.

KS. J A N W IS N IE W S K I

Borkowice
w Wojew. Kieleckiem
1935 r.

, ' • A < 5 - -

¡r№$' »(Й 4зЗ (5(Л Й "' Sw** : ■O V \

v'jfV. ,r 'У ї 'І іл іЙ Ч '


1‘ ^
>tt ' í '','-.4' . . . . . .
•S , » ^ :
, • , - - • ,

. ■

;' ; :: ; ’ ’ .■ , s ^ ŕ . '. K O 'Ä 'í i Ä

>. Ч'. Г ■> . * il


Ш ' і . ^ '//-К ;:''i': -
BĘDZIN.
Nazwa miasta Będzin pochodzi od źródłostawu bądź. O bco­
krajow cy, spełniający przy dworach książęcych funkcje urzęd­
ników , pisarzów poborcy świętopietrza i t. p. w swem narzeczu
nie znający dźw ięków naszej m ow y ź lub dź, zmiękczali i prze­
rabiali polską końc.ówcę nazwy, czyniąc z Będzina w XIV w.
Bandin, Bandyen. W XV w. Długosz już pisze twardo Bandzyn.
0 sąsiedniej wsi pisze M alobandz niby M a ły Będzin, zaś w pa-
ra fji M rzygłód wieś Bendusz. Jeszcze w 1696 r. w Będzinie
żyła rodzina Bendzów.
M iasto leży nad Czarną Przemszą. Od lat najdawniejszych
tw orzyło ważny p u n k t strategiczny na pograniczu Śląska. Pier­
w otnie na te ry to rju m dzisiejszego Małobądzia, leżący Będzin
rozwój swój zawdzięcza zam kow i, któ ry tu na skalistej górze
ponad rzeką Czarną Przemszą założony został około połow y
XIII w. czyli w okresie panowania Bolesława W stydliw ego.
Pewne dzieje miasta i zam ku datują się od Kazimierza
W ielkiego. W 1349 Banden jest m iastem powiatowem , w tym
roku Vernco jest burgrabią grodu.
Już w XIV w ieku, niem al naoczny świadek zdarzeń ówczes­
nych kronikarz Jan z Czarnkowa podaje, (a za nim Długosz
1 Krom er), że Kazim ierz W ielki m iędzy inn. castrum Bandzien
postaw ił x) Długosz 2) i K rom er *) podają, że miasta i zamki
m. inn. Będzin, Olkusz, Lelów , W iślicę, Szydłów m uram i opasał.
W 1358 r. król ten H in ko w i zw. Etiopus nadaje m iasto Będzin
z prawem M agdeburskiem . Jako w ó jt o trzym uje on łan ziemi,
jatkę piekarską, szewską, rzeźniczą, rybołóstw o na rzece Przem-
szy, trzeci denar z kar sądowych i część dochodu z opłat w o­
zowych i od piwa „śro to w a n e ." W ó jt obowiązany służyć w o j­
skowo, na koniu w pancerzu. M ieszkańcy o trzym ują 6 lat w o l­
ności... M ają dostarczyć dziesięciu balistów z końm i w pance­
rzach i hełm ach z k op ja m i na żądanie każde w razie ekspedycji *).
W 1364 r. M iko łaj G arbar sprzedaje w ójtostw o w B. za 40
grzyw ien Janow i zw. Cowlegi 6)
W 1432 r. król W ł. Jagiełło przez Będzin, jedzie do L u b ­
lina na dzień 2 lutego, by zawrzeć stały pokój ze swym bratem
ś w id ry g ie łłą (Dz. Polski IV, 434).

1) Blelowskł: Pomn. Dz. Pol. II 226.


*) Dzieje Pol. lii. 301.
*) Kronika ks. X II.
І 5) Kod. M ałop. III. tom.
б

W 1434 r. polacy i ślązacy na zjaździe w Będzinie w dniu


św. Jadw igi wynagradzają sobie wzajem nie wyrządzone szkody.
Ze strony Królestwa Polskiego byli: Z bigniew O leśnicki, bp
krak. M ikołaj z M ichałpwa kasztelan i starosta krak. i inni pa­
nowie. Zaś ze strony Śląska: B ernard ks. opolski, M ikołaj ks.
Raciborski, W acław ks. Cieszyński i W acław ks. ośw ięcim ski
oraz w ielu inn. panów. Po k ilk u godzinnych układach, uchw a­
lają w zajem ny pokój, postanawiają tępić rozbójników i w ichrzy­
cieli, osobliw ie potępiają znanego burzyciela i szkodnika M ik o ­
łaja Siestrzeńca. Lecz niedługo potem śląscy rozbójnicy na­
paściami na Polskę i grabieżam i, złam ali ową um owę będzińską,
{Dzieje P olski D ługosza IV. 512).
W 1448 dn. 6 lipca Bernard, książę O polski, w swem i bra­
tanka swego Bolesława im ien iu , zawarłszy pokój pod pew nym i
w arunkam i z królem Kazim ierzem , nadaje Piotrow i Szafrańcowi
z Pieskowej Skały, podkom orzem u krakow skiem u, Będzin 1).
W 1458 r. d. 25 stycz. Jan ks. ośw ięcim ski w B ytom iu M i­
kołajow i z Brzezia, m arszałkowi, M ikoła jo w i Pieniążkowi z W i­
towie, staroście krakow skiem u, Janow i Śynowcowi de Zandowi-
cze, staroście ośw ięcim skiem u i Stefanowi z Pogorzic dzierżaw­
com z Będzina układem ks. Przemysława w sprawie m iędzy
Kazim ierzem , królem polskim i nim (ks. Janem oświeć.) zawar­
tym , w 10,000 florenów w ęgierskich, zam ek Będzin utrzym ać
i mieć w pieczy pozwala i zapisuje {M a tr. i N r. 477).
R. 1502 d. 18 stycz. w Krakowie król wszystkie prawa
miasta Będzina potwierdza {M a tr. III. N. 125)
Dn. 7 lut. t. r. król uwalnia mieszczan będzińskich od
płacenia podatków i m ostow ego {M . I I I N r. 2718).
D. 21 mar. t. r. w Krakow ie król Stanisławowi Jarockiem u
z Jaroszyna, staroście, w Sławkowie zam ek i m iasteczko kró ­
lewskie, Będzin, z w siam i poleca odebrać z rąk Janusza Po­
górskiego (V r. 330) i aktem dn. 23 marca t. r. oddaje tem uż
Jarockiem u prawem lennem m iasteczko i zam ek w Będzinie
(III. N 337).
R. 1504 dn. б XI w Krakowie, król za zasługi Janow i Rab-
sztyńskiem u z Tenczyna, m arszałkowi dw oru królew skiego, sta­
roście sandom ierskiem u darow uje dom w mieście Będzinie
stojący. {M atr. III. 1816).
R. 1505 dn. 15 X, król w Krakow ie za w ierne zasługi za­
pisuje Stanisławowi Jarockiem u, marszał. nadw ornem u staroście
inow rocław skiem u i chęcińskiem u dobra królew skie zam ek
i miasteczko Będzin ze wsiam i Szczaków i połowę Cieszkowie
w ziem i krak. Poleca odebrać takow e z rąk Piotra, kasztelana

t>
1) M a tri C. W ierzs-tíowski t. I. N. 25.
w iślickie go i starosty radom skiego, jako też Stanisława, podko­
m orzego dw oru król. starosty Now. Miasta Korczyna i Piesko­
wej Skały, braci rodzonych Szafrańców, któ ry dzierżawili te do­
bra od szlachetnego Benedykta Pogórskiego. To samo król
poleca 1 marca 1506 r. (M a tr. N . 2411).
R. 1506 dn. 19 lut. król mieszczan Będzińskich od płace­
nia w szystkich ceł w calem Królestwie uwalnia, (Mat. 111 2649)..
T. r. 1 marca dane są Stanisławowi Jarockiem u marszał­
kow i dw oru królew skiego, dzierżawcy dóbr Będzina 4 cetnary
soli ośw ięcim skiej w żupach w iejskich do końca jego żywota
dla utrzym ania zam ku i przyleglości Będzina. M at. 2717).
Dotąd dobra te trzym ał Bieniasz Pogórski z Kościelca.
Jarocki z polecenia królew skiego ma takowe t. j. zamek Bę­
dziński z przyległościam i i w ójtostw em odebrać od Pogórskiego.
{M a tr. 2718).
W 1507 r. w spom niany Jarocki otrzym uje prawo poboru
1/ i fertona z podatkó w cyw ilnych uchwalonych ze wsi królew ­
skich Siedlca, Zagórza, Kliniechowa, Szczakowy, G olim aków
i z Va Częzkowic i Będzina. (Mat. IV. 8618).
W 1523 r. do zam ku Będzin należała wieś Dfugoszyn.
W 1531 1535 r. dzierżawcą Będzina był M arcin Myszkowski.
W XVI w. istniały w B. cechy rzeźnicki, piekarski, ślusar­
ski, przy których skupiały się różnych odcieni rzemiosła.
R. 1587 dn. 6 paźdz. gdy burgrabią będzińskim był W oj­
ciech M yszkowski, przez Będzin dążył do Krakowa ze swymi
sprzym ierzeńcam i i w ojskiem M aksym iljan arcyks. ñustrjacki,
starający się o tron polski. W zam ku będzińskim ukryto kosz­
towności, tam też schroniły się córki mieszczan, ñrcyks. M aksy­
m ilja n już ja ko jeniec, w zięty przez Zam oyskiego pod Byczyną,
w dn. 24 stycz. 1588 r. przybył na zamek Będzińśki, skąd po
k ilk u dniach odesłany b ył jako więzień do Krasnegostawu.
T. r. zjechali się do Będzina przedstawiciele Polski i peł­
nom ocnicy cesarza Rudolfa II aby traktow ać o zwolnienie z wię­
zienia M aksym iljana. Przybył tu Jan Zam ojski, w ielki kanclerz,
z 400 husarzam i i 100 strzelcami, także ñndrzej O paliński, m ar­
szałek w ie lki koronny, H ieronim Rozrażewski, biskup kujawski,
książę O strogski, Jan Gostowski w ojewoda rawski, Krzysztof
Zienowicz, w ojew oda ruski. Ze strony ces. Rudolfa przybyli
książę Sobioneta U rsini W ilhelm v. Rozenberg, M ikołaj Istwal-
ski, biskup z Raab, letwansi v. Kissenfalva, delegaci węgierscy
Krzysztof Lobkow icz i Jan Kurzbach, delegaci czescy baron
Ryszard Strein v. Schwarzenau, baron Jan Kobenzel, del. austrjacki
baron Z yg fryd P rom nitz z Pszczyny, delegat śląski, oraz Stan.
Pawłowski bp ołom uńca, k tó ry w zastępstwie swem przysłał
Kacpra Rogoyskiego. Delegacja cesarska początkowo pertrak­
towała w B yto m iu , a następnie rozlokow ała się częściowo na
8

zam ku, częściowo w mieście. D elegat papieża Sykstusa V kar­


dynał H ip o lit flid o b ra n d i zamieszkał w O lkuszu.
Ukończywszy obrady poselstwo cesarskie w róciło do B y­
tom ia. Rezultatem obrad był ta k zw. P a kt Będziński podpisa­
ny im ieniem delegacji cesarskiej przez U rsiniego von Rozen-
berg i przez Jana Zam oyskiego im ie n ie m Polski, ñ k t został
podpisany na ratuszu w Czeladzi d. 9 marca 1589 r. Po za­
łatw ieniu tych form alności, przyw ieziono M aksym iljana dn. 6
września 1589 r. do Będzina, skąd w tow arzystwie biskupa W aw ­
rzyńca Goślickiego, M ik. Zebrzydow skiego i oddziału husarji
polskiej odesłany został na p u n k t graniczny, któ rym był m ost
na B rynicy pod Czeladzią. Po stronie austrjackiej oczekiwał
arcyksięcia ñn drzej biskup w rocław ski, w towarzystw ie panów
niem ieckich. W ojsko polskie, towarzyszące M aksym iljanow i
chciało przejść m ost skutkiem tego wszczęło się nieporozum ie­
nie i arcyksiąie zamiast w B yto m iu , złożył na moście przysięgę,
że zrzeka.się prawa do korony polskiej 1).
W 1616 r. część miasta wraz z zam kiem zgorzała, ñnrzej
Dębiński, starosta będziński, podstoli krak. odbudow ał w arow ­
nię, którą znów w latach 1655— 6 r. wraz z m iastem spalili
szwedzi. O dbudow any zam ek dn. 20 sierp. 1683 r. gościł Jana
111 z żoną i poselstwo cesarza Leopolda z generałem Caraffą,
błagające króla polskiego by śpieszył na ratunek W iednia.
Dn. 15 wrz. 1696 r. przybył do B. król A ugust II, zaś
w 1797 r. Stanisław August.
W 1813 r. rabują m iasto w ojska rosyjskie.
Od 1775 r. dobra będzińskie wziął w dzierżawę Stanisław
Mieroszewski. Po dru gim rozbiorze Polski, rząd pruski oddał
zam ek wraz z gruntam i do niego należącym i jednem u z H ohen­
zollernów, który tak zam ek ja k g ru n ty oddał w dzierżawę miesz­
czanom będzińskim . Pod rabunkow ą opieką tylu dzierżawców
i opiekunów , zamek doszedł do ru in y i chciano go rozebrać.

) Te szczegóły i w iele inn. po da ł M arjan k a n to r M 'rs k i w w yd a w in ctw ie :


Z przeszłości Z agłęb ia D ą bro w skie go i o k o lic y 1931 r. zeszyt 3. W ia d o ­
m ości czerpał z a kt dzieła M ü lle ra D er O lm ü tz e r b ií chofs P aw łow ski, ge-
san dsch aftre ise n nach Polen i z Schlesische P ro v in z ia lb lä tte r z lat 1841 r.
w art. pastora W olfa: Ü ber M a x im ilia n und de r F rie d e n sch lu ss zu B eu then .
Podał rów nież, że p. Stan. S ka rb iń ski z G rodzica posiada ere kcję B ę­
dzina z 1361 r. D o ku m e n t ten na p e rg a m in ie 38 x 32 cm. z wiszącą na
sznurze pieczęcią w yo bra żają cą siedzącego na tro n ie b ło g o sła w ią ce g o
b iskup a, w lew ej trzym a pastorał, p rze stu d jo w a łe m i s k o p jo w a łe m w 1935 r.
J a k się oka zało nie m a nic w spólnego z B ędzinem . O to Przecław b isku p
w ro c ła w s k i Przecław, zaw iadam ia, że po śm ie rci Staśka z U jazdu, po zos­
ta ł fo lw a rk , k tó ry w edług praw a przeszedł na biskup a, ja k o na najw yższe­
go te n d a ln e g o pana. B isku p tedy ów fo lw a rk sprzedaje za 120 grzyw ien
d o b rze zasłużonym bra cio m J a n o w i, H e n ryko w i, P io tro w i K m ic z k o w i
z Ledkow a.
9

W 1833 г. hr Edward Raczyński, zajm ujący się jako k o m i­


sarz Banku Polskiego tutejszem górnictw em , zamek o dbud o­
w ał w edług p ro je ktu architekta Lanciniego. O tej odbudow ie
zam ku świadczy pam iątka płyta z datą 1834.
Gospodarka rosyjska w Polsce znów doprowadziła zamek
do ruiny, w której dotąd pozostaje 1).
O becnie profesor Szyszko-Bohusz w ykonał piękny p ro je kt
odbudow y zam ku. Nad zam kiem dom inuje okrągła, bogato ozdo­
biona biankow aniem , baszta wystawiona z drobnego kam ienia.
H e rb B ędzina wyobraża dwie wieże z biankowaniem , m ię­
dzy którem stoją 3 małe wieżyczki, każda oddzielnie. Nad tem uno­
si się korona szlachecka. Po obu stronach korony dwa krzyżyki,
Dolna część tarczy wyobraża otw orzoną bramę w murze z cegły.
N ajdaw niejsze m u ry obronne miasta dochowały się we
fragm entach w pobliżu plebanji, przy ul. Zaułek L. 5 pod par­
kanem i przy ulicy Targowaj L. 22. Powinny być otoczone
opieką ojców miasta, krajoznastwa i t. p. zrzeszeń ceniących
przeszłość i kulturę. N iestety ciem nota i żydostwo u nas w Pol­
sce niszczą pam iątki naszej przeszłości.

K O Ś C IÓ Ł .
W 1325 r. pleban kościoła w Będzinie (in Bandín) ks. Ma­
ciej, płaci na św iętopietrze od 8 grzywien 11 i pół skojców.
Parafja należy do Dekanatu Sławkowskiego 2), w 1334—42 r.
należy do Dekanatu B ytom skiego 3). W połowie XIV w. wraca
do dekanatu Sławkowskiego *).
W tym czasie Jan z Będzina (Banden) był kanonikiem
w iślickim 5).
Do czasów Długosza nie m am y w iadom ości z czego zbu­
dow any był pierwszy kościół w Będzinie. D opiero Długosz
w L ib e r Benef. (II. 190— 1) powiada, że miasto królewskie Ban-
dzyn posiada: „kościół parafjalny m urow any z kam ienia. Z ła­
nów m iejskich proboszcz pobiera dziesięcinę. Ma też pleban
własne pola i łąki.
W ieś M iałobądź w parafji Będzin, należy wówczas do M i­
kołaja Siestrzeńca, herbu Kornicz. Jego to pewnie na zjeździe
panów polskich i śląskich w Będzinie w 1434 r. potępiono jako
wichrzyciela i grabieżcę a).

1) W 1934 r. w raz z ks. T. Peche, prob, będz., zw iedzałem ruiny.


*) D r. P taśnik. M on. pol. va tica n a I. 141.
3) 353.
4) to m II 343.
5) 353.
6) D ługosz D zieje P olski IV, 512.
10

Należy wieś Sarnów, będąca własnością M acieja i Jakóba


herbu Nowina.
Kościół w ciągu swego istnienia b ył kilka razy pow iększa­
ny, skutkiem tego zatracił p ierw otny styl gotycki, w któ rym był
wzniesiony. W ięc w XV1I1 w. Mieroszewscy wznieśli przy koś­
ciele kaplicę M atki Boskiej Częstochowskiej, o czem m am y
wiadom ość na płycie umieszczonej w tej kaplicy.
O dalszych przybudów kach świadczy tablica po stronie
Ewang, umieszczona w p rezbiterjum z takim napisem:
O peram non p erdit q ui Deo laborat
1888
Kościół ten erygow any o koło 1365 r. pod tytu łe m Trójcy
Przenajśw. za czasów Kazimierza W ielkiego jako kaplica zam ­
kowa. N ajpierw staraniem X. W awrzyńca H achulskiego p o w ię k ­
szony, pow tórnie od 1873— 1889 r. z o fia r dobrow olnych Pa-
rafjan i gorliw ości obecnego Kanonika Katedralnego i Probosz­
cza poszerzony z przystaw ieniem nowej kaplicy P. Jezusa, ba-
bieńca, zakrystyi, przyozdobiony sklepieniem w prezbiterjum ,
14-tu kosztow nem i oknam i m alow anem i i w ogniu w ypalonem i,
posadzką m ozaikową z m arm u ru oraz bocznym i ołtarzykam i
z obrazami św. Franciszka i Katarzyny Seneńskiej. Co niech
będzie na cześć i chwałę T ró jcy Przen., a tym co grosza i tru ­
dów swoich nie żałowali, w życiu na pociechę, a po śm ierci na
dostąpienie M iłosierdzia Bożego.“
Tym kano n ikie m katedralnym i proboszczem będzińskim ,
któ ry tak znacznie kościół powiększył, był ks. Leopold D obrzań­
ski. M ury kościoła wzm acniają szkarpy.
Na przedzie kościoła, od zachodu, wznosi się czworokątna
wieżyca z przysadzistym, barokow ym m iedzią p o krytym hełm em .
Na wieży jest zegar. Pod nim balkon. W ejście do wieży, bę­
dącej dzwonnicą, ow alnie zakończone 1). Nawa z basztą mają
być najdawniejszą częścią św iątyni, sięgających czasów Kazim ie­
rza W ielkiego. Kościoł był kiedyś jednonaw ow y, prezbiterjum
kończyło się absydą... Z czasem dobudow ano nowe prezbiter­
ju m . Wreszcie późniejsze kaplice w 18 i 19 wiekach dobudo­
wane, nadały kościołow i kształt krzyża. Nad arkadą kaplicy
M atki Bożej, jest um ieszczony herb Będzina, zaś nad arkadą
kaplicy Pana Jezusa herb Sas ks. D obrańskiego, miejsc, pro­
boszcza, za którego ta kaplica powstała.
W prezbiterjum sklepienie żebrowane, sztuczne, ja k ju ż
w iem y dane za prob. ks. D obrzańskiego, w nawie jest sufit.
W nawie okien 3 od południa i 2 od północy. W k a p li­
cach po 4 okna i po rozecie za ołtarzam i.

D zw o n n ica p rz y p o m in a ka te d ra ln ą sah do m ierską . K a n ty d zw o n n icy są


zaokrąglone.
11

M iędzy prezbiterjum i nawą, w głów nej arkadzie, wisi z bo-


k u pasja czyli krzyż z P. Jezusem, któ ry stał daw niej na tak
zwanej, nieistniejącej już dziś, tęczy.
W prezbiterjum okien cztery, do których ks. Dobrzański
w staw ił witraże. Gdy przez to kościół się zaciemnił, tylko dwa
wyobrażające Trójcę św. i M atkę Bożą Różańcową. Za ołtarzem
jest okno rozetowe.
Posadzka z te rra ko ty ułożona staraniem ks. dziekana Ku­
bickiego. P rezbiterjum o trzy stopnie wyższe od poziom u nawy.

O ŁTARZE.
G łów ny ołtarz zdobią cztery złocone, żłobkowane kolum ny
i pilastry. W ołtarzu są obrazy Trójcy Przenaśw., M atki Bożej
i św. Józefa. W ysoko na księdze jest napis: G loria P a tri et
Filio et S p irita i sancto. Po stronach ołtarza stoją fig u ry św.
M ichała ftrch. i św. Franciszka. Między balustradą a kaplicą
M B. stoi ołtarz św. Franciszka, obejm ującego nogi Chsa Pana
na krzyżu.
Po stronie przeciwległej (Epis.) znajduje się ołtarz św. Ka­
tarzyny Seneńskiej z obrazem dobrego pędzla.
O łtarz M atki Boskiej Różańcowej stoi w nawie po str. Ew.
W ołtarzu jest obraz szkoły polskiej z 1600 r. wyobrażają­
cy N. M arję Pannę, stojącą na księżycu, głowa na tle słońca
w koronie; patrzy na widza, włosy rozpuszczone. Marja na pra­
wej dłoni trzym a stojące dziecię Jezus, które prawą ręką objęło
M atkę za szyję, lewą opuściło ku stojącem u u dołu po lewej
stronie M arji św. Janow i. Na niego patrzy. Zaś Jan prawą
rękę wyciągnął ku m ałem u Jezusowi. Po prawej stronie M atki
Boskiej widać postać anioła, patrzącego ku ziemi, trzym ającego
opuszczony różaniec. D okoła obrazu głów ki aniołów. U spodu
obrazu, pod aniołem , widać papieża z duchowieństwem , zaś pod
św. Janem — króla polskiego z rycerstwem . Marja zatem przed­
stawiona je st jako O piekunka, Kościoła Rzymsko Katolickiego
(klęczy papież, kardynał, biskup, duchowni) i jako królowa Kró­
lestwa Polskiego, (król i dostojnicy polscy), choć ten ty tu ł
późniejszych sięga czasów. Obraz ma pewne podobieństwo
z będącym w katedrze lwowskiej (obraz Domagaliczów), m alow a­
nym przez Józefa W olfowicza w końcu XVI w.
W górnej części nastawy obraz wyobraża św. Jana Chrz.
O bok stoi ołtarz Przemienienia Pańskiego z oryginalnym ,
dobrego pędzla obrazem, o dm iennym od wzoru ràfaelowskfego.
W górnej części nastawy obraz wyobraża Biczowanie.
Po stronie przeciwległej, stoi ołtarz z w artościowym obra­
zem św. Izydora, którem u ukazuje się N. M. P. z Dzieciątkiem .
•M ieści się tu i figura św. ñ n ton ie g o.
Ołtarze m ają kształt sarkofagów.
12

Na przedniem w ygięciu cbóru, w barokow ej ram ie, je s t


herb Ślepow ron i rzeźbione sym bole m uzyki. Chór opiera się
na 4 drew nianych filarach.
Ambona piękna, barokowa. Z dobi ją anioł trzym ający
godła w iary, nadziei i m iłości (kielich).
Kaplice M atki Bos. Częstochowskiej i N. Serca Jezusowe­
go znajdują się na przeciw siebie. Pierwsza po str. Ew., d ru ­
ga po str. Ep. W chodzi się do nich po 5 stopniach wzwyż.
Kaplice N . M . P. Częst. ja k w iem y, wnieśli Mieroszewscy
i pod nią m ają swe groby, a w niej dużych rozm iarów nagrobek.
Kaplica jest sklepiona, ośw ietlają ją cztery okna, z których
w dw uch witrażach są wyobrażeni św. W ojciech i Stanisław.
Za ołtarzem rozeta. Cztery złocone ko lu m n y zdobią ołtarz. Nad
obrazem M atki Bos. Częst. czytam y inw okację: M atko Boska
Częstochowska, Królow o nasza, m ódl się za nami.
Nazasuw ie m urach Przem ienienie Pańskie i św. Barbara. W gó­
rze ow alny obraz św. A ntonieg o. Po stronach ołtarza stoją f i ­
gury św. Joachim a i św. ñ n n y . Po stronie Epis, przy ścianie sto i
rodzaj gabloty z figurą Pana Jezusa, leżącego w grobie. Na
przedzie gabloty czytam y: A m bula coram me et esto perfectas.
Na szczycie jest ow alny obrazek M. B. Bolesnej. W tej k a p li­
cy wiszą obrazy: O rygina lny obraz P. Jezusa m iędzy kalekam i
i chorym i.
2° Obraz bł. W incentego Kadłubka w habicie cysterskim ,
m odlącego się przed P. J. U krzyżow anym . U dołu in fuła i dwa
skrzyżowane pastorały.
3° Obraz św. Rocha w postawie klęczącej. Przy św iętym
leży pies.
Pod kaplicą w grobach są cztery tru m n y M ieroszewskich.
K a p lic ę przeciwległą Serca Jezusowego opatrzoną s k le p ie ­
niem żebrowanem , w zniósł ks. k a no nik Dobrzański, prob, m ie j­
scowy: okna ja k w poprzedniej, ołtarz w kształcie sarkofagu.
W niszy m ieści się figura Pana Jezusa Ukrzyżow anego. Na
zasuwie św. Stanisław Kostka. Na d rugiej zasuwie — P. Jezus
z otw artem Sercem. Nad ołtarzem napis: „Tego co do m nie
przychodzi nie wyrzucę precz” . Po bokach ołtarza stoją fig u ­
ry św. Piotra i Pawła ñ p . Nad g łó w n ym obrazem jest w ysoko
obraz św. Kazimierza. W tej kap licy znajduje się chrzcielnica.
Jest też b a lkon ik na fisharm onję, do którego dochodzi się p o
krętych żelaznych schodach. Na ścianie w isi tu obraz dobrego
pędzla, wyobrażający św. Izydora w ubiorze polskiego chłopa,
m odlącego się pod krzyżem.

P O M N IK I.
Napis na ta blicy nagrobkow ej w ka p licy M. B. Częstochow­
skiej.
13

D. O. M.
W ojciechow i z M ieroszowie M ieroszewskiem u
Podw ojew odzie krakow skiem u, tychże Mieroszowie, Gorzowa
Lechowa dziedzicowi f 1647
1 żonie jego
Dorocie z Bebelna Gosławskiej
któ ry c h ty lk o powyższe w izerunki ze zniszczonych pom ników
się przechowały. Tudzież ich praw nukow i
S TñN IS LH W O W I MIEROSZEW SKIEMÜ
Staroście Będzińskiem u, Kapitanowi w ojsk koronnych
M ijaczow a, Gzichowa, Podlipia, Zagórza, Ń iw ki, Klem entowa
Dziedzicowi * 23 - IX 1727 f 5. X!. 1803.
1 żonie jego
M agdalenie von Schamb
1737 f 14 V 1797.
W tej przez nich fundow anej kaplicy spoczywającym
I znów ich wnuczce
Ludw ice Hrabiance Mieroszewskiej
H rabiego Józefa Szambelana, orderu św. Stanisława
kawalera w ielu dóbr dziedzica ćórce, dóbr Gzichowa dziedziczce
W incentego Leszczyc Siem ieńskiego
żonie
Tu z meżem pochowanej. Pom nik ten postawił
H rabia Sobiesław Krzysztof M ieroszewski
b. poseł sejm u galicyjskiego, Szambelan dworu
Sasko W ejm arskiego, D óbr Pieskowa Skała i innych
Dziedzic R. P. 1892
{fyerb Slepowron)
Od góry pom nika są ślady po owych w izerunkach na 2
okrągłych niew ielkich tarczach, lecz w izerunków już niema.
W głów nej arkadzie, u stóp Pana Jezusa, jest mała płyta
z napisem :
W w ieku dziecinnym zm arli
Bronisława i Stanisław Cieszkowscy 1833 i 1835.
T ylko p o m n ik po nich m ały
T ylko te im iona ryte
I drogie duszy w spom nienie
Rodzicom sm utnym zostały
Pokój wam kochane cienie
Boże! dzielim Twe w yro ki skryte.
W nawie: śp. W incenty i Józefa z Bagieńskich Morysińscy,
m ałżonkow ie, po bogobojnem i spokojném przeżyciu z sobą lat
5 w św. stanie m ałżeńskim zeszli z tego świata oparzeni św.
Sakram entam i. Mąż w 1842 r. m ając lat 84, a żona w 1847
m ając lat 66. Proszą o pobożne westchnienie.
14

Płyta z herbem Prawdzie:


Tu leży
M arjanna
z Giedzińskich G ogolewska
zmarła d. 16 Listopada 1817 r.
m ając lat 24— ry
Zofja z M ilbicz Roszkowska pełna zalet dom ow ych i przy­
m iotów towarzyskich po 43 latach pobożnego życia dn. 28 lip-
ca 1840 r. zmarła. Ten n ik ły ślad czci i pam ięci ja ko dowód
wdzięczności męża, którego przez lat 12 uszczęśliwiała, odbiera.
ñ n n a z Kucharskich Gajecka w cnocie i dobrych p rzym io­
tach przeżywszy lat 45 dnia 27 grudnia 1842 r. zmarła. Mąż
sm utkiem d o tkn ię ty składając zw łokom pam iątkę, prosi o wes­
tchnienie do Boga.
*
Feliksa z K indlerów Kahl, córka śp. Stanisława K indler b.
podpu łkow nika 4 pułku liniow ego b. w ojsk polskich i Teodory
z Karolich b. komisarza b. ko m isji rządowej przychodu i skarbu.
Skończyła życie w w ieku lat 53 w Dąbrow ie górniczej d. 1 grud.
1885 r.'
O bok ołtarza św. Izydora są dwie p łyty w murze:
D rogim cieniom kochanej żony ñ n n ie z S okołow skich Żar­
skiej w 23 roku życia d. 18 lip. 1837 r. zm arłej. Sm utkiem uciśniony
mąż z synam i Radzisławem i T o lim ire m tę pam iątkę poświęcają 1).
DOM. M arjannie z Lisickich W ilczyńskiej, w 32 r. życia
swego w dn. 26 maja 1843 r. zm arłej, w dowód niewygasłego
żalu, pozostały mąż p o m n ik ten położył. Duszę jej w estchnie­
niom łaskaw ym czytelników polecając.
U spodu uszkodzona klepsydra.
Na zewnątrz kościoła, na żelaznej płycie czytamy:
Tutaj spoczywają m ałżonkow ie śp. M arja M agdalena z Krzyża­
nowskich Bauerowa zm. r. 1820 i śp. A n to n i Bauer viceinspek-
to r zakładów górniczych rządowych okręgu zachodniego zm.
w r. 1835. Grób ten w r. 1891 r. sw ojem staraniem po p ra w ił
i tablicę nową w staw ił z prośbą o w estchnienie dó Boga, w n u k
Teodor Skawiński.
Pam iątka pochowania kości. Nazewnątrz kaplicy Serca
Jezusowego, jest płyta w murze.
„N a wieczną pam iątkę pochowania kości w ydobytych przy k o ­
paniu fundam entów pod nową kaplicę kam ień ten położył pro­
boszcz z parafjanam i w r. 1888. Przechodniu! Zm ów za spo-

l ) P o m n ik je s t rz a d k im w zorem u nas p o m n ik ó w po ga ńskich . P o m i­


n ię ta in w o ka cja Boga DO M . „C ie n ie ” za stę p u ją tu duszę. Im io n a p o g a ń ­
skie zastę pują chrze ścia ńskie
15

k ó j tych dusz Zdrowaś M arja. W ieczny odpoczynek racz im


dać Panie! (Trupia głów ka i dwa piszczele)
O pis z 1836 r. w ym ienia płytę m arm urow ą: DOM . Paw­
ło w i Soczołowskiem u A ptekarzow i miasta Będzina zm. 21 paźdz.
1834 r. w w ieku 29 życia swego etc.
W tyle p rezbiterjum O grojec z P. Jezusem Urzyżowanym.
U stóp Pańskich na rozłożonej księdze czytamy:
Christus In m em oriam
v ivit C om pleti féliciter
Christus saeculi
a Redemptione
regnat H um ani generis
Christus XIX
im p e ra i addito anno 1900
Christe Jezu Błogosław nam w tym nowym XX wieku.
Na cm entarzu przed wieżą kościelną stoją figury: I o Pan
Jezus trzym a w lewej ręce krzyż. Na piedestale czytam:
Chcę tedy aby mężowie m o dlili się
Na każdem m iejscu podnosząc
Czyste ręce bez gniewu i sporów
(św. Paweł Tim . II. 8).
Będzie wsławion Chrystus w ciele
m ojem choć przez żyw ot choć przez
śm ierć (św. P a w e ł Filip. 1 20.)
Z drugiej strony: D obrow olna ofiara górników i hutników
1888 r.
Po drugiej stronie stoi figura N. M arji Panny.
M atko M iłosierdzia Bożego m iej proboszcza
i parafję Będzińską w swej opiece 1887 r.
Krzyż misyjny ma datę 12—26. X. 1924 r.

DZW ONY.
Napis na dużym dzwonie (1112 kg.) Ton F. Zygm unt.
„Z a ks. proboszcza ftn to n ie g o Zim niaka ufundow ało Towa­
rzystwo Przem ysłowo-Handlowe „P ia st” Sp. akc. w Warszawie,
oddział w Będzinie 1924.”
Dzwon ñ s wagi czystego bronzu 510 kg. Napis: Boże,
Przenajświętsza Trójco, Chryste-Królu Panujący, błogosław N a­
rodow i i Państwu Polskiem u. „Teodor M ." Z ofiar parafjan
Będzińskich Prob. X. Tadeusz Peche 1934.
Dzwon B, wagi czystego bronzu 346 kg. Napis: „K rólow o
Polski Święci Patronowie Polscy, m iejcie w opiece Parafję Bę­
dzińską. Tadeusz F\p. Z ofiar parafjan prob. X. Tadeusz Peche
15

1934. O bydw a odlane w stoczni Gdańskiej. Pokonsekrowane


15 lip. 1934 r. przez ks. Teodora Kubinę, biskupa częstochow­
skiego. Posiadają p ię kny głos dostosowany do Zygm unta.
Dzwon cm entarny, zwany Duszka około 150 kg. W awrzy­
niec 1834 Leopold 1898. Duszom ich i wszystkim tu spoczy­
w ającym W ieczne odpoczywanie ñ m e n . Stara sygnaturka nie­
używana ma napis VO X D O M IN I IN V1RTÜTE.
O daw nym dzw onie w B ę d zin ie . Ks. Siarkowski w swej
broszurze „D zw ony gub. Kielec. (1878) pisze że w B. jest „r/zwon
pod wzglądem sztuki istne cacko ¡liczne ornam entacje i napisy po­
k ryw a ją jego pow ierzchnią” .
Na uchu m isternie w yrobionem istnieje napis: Chwalcie
0 d z ia tk i Niebieskiego Pana. W otoku górnym pod w ieńcem
arabesek, biegnie napis łaciński: T ot resonare Deo laudes quot
verbera suffers, ñ pod nim : Jeżeli głos jego usłyszycie, nie
zatwardzając serc waszych.
W szystkie cztery ściany dw onu zapełniają płaskorzeźby
1 różne napisy więc I o O m nia si perdas Jesum servare
Me ipse tib i Jesus — O m nia soiis erit
Na 2 -g ie j str. G loria laudis — resonet Patri — Genitaeque
proli S piritui Sancto.
Na 3 'ie j s tr. „P one D om ine custodiam ori meo (ps. 140)
i w izerunek św. Jana Nep.
Na 4-ej str: Non nobis D om ine non nobis
Sed nom ini tuo da gloriam (ps. 43).
Niżej herb (?) zaś dokoła niego litery:
X (iądz)
S (tefan) R (akossowski)
К (попік) К (atedralny)
H (ełm ski) P (roboszcz)
В (ędzińsk)
ñ . D. 1788.
Gdzie jest ten dzwon? Zrabow ali go bohaterow ie austry-
jaccy, za zrabowane dzwony i dachy kościelne prow adzącyw ojnę.
Pod kościołem są ubikacje na utensylja kościelne.

Zakrystja.
Jest opatrzona płaskiem sklepieniem na szynach. O św iet­
lona dw om a oknam i.
M onstrancja gotycka z XVI w. Podstawa czterolistna, •
rozm iaru 2472 x 22 cm., ozdobiona ażurową koronką. W ieży­
czek trzy. Pod głów ną stoi figurka P. J. Zm artw ychw stałego.
Druga roccoco— wa ozdobiona w ypukłorzeźbą i scenam i
Zwiastowania i W niebowzięcia M. B. Podstawa ma w średnicy
25 cm.
л?

Kielich z herbem rodziny ñld o b ra n d in ich , wyobr. lin ję sześć


razy przekreśloną. Po obu je j stronach po 3 gwiazdy. Węzeł
i czasza są nowsze. Na podstawie szytamy: HIPPOL1TCJS S.
P ñN C R ñT Il S flN C TE (esiae) CARDI (na) LIS A LD O B R A N D IN I
M A JO R PENITENC1ARIUS ET IN REGNO PO LO NIAE LEGATÜS..
CLEMENS... URBAN... 1589.
Kielich zatem jest pam iątką po kardynale H ipolicie Aldo-
bradinim , kardynale kapłanie ty tu tu św. Pankracego, wie!, pe-
nitencjarzu i legacie Apost. w Polsce, któ ry posłował do Polski
w sprawie uw olnienia z więzienia w Krasnymstawie, zwyciężo­
nego pod Byczyną arcyksięcia austryjackiego M aksym iljana (1588).
Kardynał budowa! się uroczystem przyjęciem jakiego doz­
nawał w Polsce, szczęśliwie i pom yślnie załatwił rozejm m ię­
dzy przeciw nikam i. W 1591 r. został papieżem pod im ieniem
Klemensa VIII. Kielich zatem jest zapom nianą choć tak ważną
dla historji pam iątką, bytności kardynała H. Aid. w Będzinie
gdzie w pływ em swoim doprow adził do tak ważnych układów
dn. 9 maja 1589 r.
Kielich z węzłem ażurowym , w stylu późn. renesansu. N a­
pis: A. D. 1663 Eptus A. R. D. C. P. M. C. 1 drugi napis A dm
Rndus Pr. Stanislaus Pardolowicz plebanus Woislnecensis hunc
calicem donavit eccle. Bendinensi. O retur pro eo A nno Dni
1671.
Na nowych kielichach: M em ento A dalberti et Thedae
Machniewskich A. D. 1893.
Na drugim : „D a r jubileuszow y od parafjan z Brandsrtreet
1. N. H atfield Mass. w dniu... czerwca 1926 r. Jest to o fia ­
ra dla ks. Stenisława Karola — Zdebla (Zdebel) proboszcza
w Am eryce, tutejszego rodaka.
Śliczny gotycki relikw iarz z XV w. na Drzewo Krzyża św.
O zdobiony jest piękną ażurową koronką, G rawiry wyobrażają
Trójcę św. O to Bóg Ojciec trzym a w rękach krzyż z Panem
Jezusem m iędzy godłam i Ewangelistów. Średnica podstawy
17 x 15 cm.
Relikwiarze św. Franciszka, św. Stan. Kostki, św. A ntoniego
Padewskiego, św. Izydora, św. Katarz. Seneńskiej, św. W ojciecha.
W 1836 r. były też relikwiarze św. Tomasza Kantuaryjskiego
św. Jana Kantego.
Breve Piusa IX na odpusty dla odwiedzających kościół
w niedziele Trójcy św. we W niebowz. N. M. P. Niepok. Poczę­
cie M, B. w niedzielę 1 października, w dniu św. Barbary. W y­
dane 29 lipca 1862 r.
B ra c tw o św. Anny, mające swego prom otora, istniało już
w połow ie XVII w.
Droga krzyżow a. Dn. 12 maja 1829 r. ks. Karol Skór-
kowski bis. krak. w ydaje ks. Wawrz. H achulskiem u, prob. będz.

2
18

pozwolenie na w prow adzenie do kościoła D ro g i K rzyżow ej


„via m crucis seu Calvariae in esia Bendzinensi e rig e re ” .
B ra c tw o M iło s ie rd z ia w prow adzone było do tej p a ra fji
w dniu św. Piotra i Pawła 1785 r.
R óżaniec w par. Będzińskiej erygow any był dn. 8 grudnia
1616 r. w sam dzień N iepok. Poczęcia N. M. P. Zaś uroczyś­
cie w prow adzony był w 1659 r. W procesji uczestniczył ks.
Stanisław G rygierow icz prob, będziński, ks. Paweł Głąbowicz kape­
lan bractwa, ks. Andrzej W arkoczowicz. wikarjusz. Także Sebas-
tja n M roczek burm istrz, Piotr O strow ski, landw ójt, Jan W ym yślik
pisarz, Jan K ulpiński burgrabia będz. Ze szlachty Kazim ierz
Jankow ski, Franc. L u b iiń ski i in. Prebendarz różańcowy m iał
swój dom .

D o k u m e n t K o n fr a te r n ii R óżańcow ej.
Ego Frater V incentius S. T. L. M agister Studii Conventus
SS-ae T rinita tis Cracovisn. O rdinis Praedicatorum authoritate
m ihi com m issa ab A. R. Patre Fre Francisco Grabiecki, Pro­
vin cia li Poloniae ejusdem ordinis nom ine Rndissim i Pris N ri
M agistri Generalis V in cen tii C andidi totius sacri ordinis Praedi­
catorum in stitu o ergo et pianto A rc h ico nfratern itatem Sacratis­
sim i Rosarii Dei G enitricis Mariae in hac ecclesia O ppidi Ben-
din dicti, Diaecesis Cracoviensis eam que in stitutam erectam que
declaro cum om nibus gratiis, p riv ile g iis et indulge ntiis quibus
soient hujusm odi A rchiconfratern itates p o tiri fruì et gaudere ad
laudem et honorem O m n ipo ten tis Dei Beatissim aeque sem per
V irginis Mariae sacratissim i Rosarii Reginae et Beatissim i Patris
N ostri D ivi D om inici ejusdem authoris et inventoris ac o m n iu m
Sanctorum et Sanctarum Dei. In nom ine Patris et F ilii et
Spiritus sancti Am en.
Książkę Różańcową prowadzono od 1747 r. W 1888 r.
d o k u m e n t Różańcowy na pergam inie z pieczęciam i ks. pr. L.
Dobrzański wysłał do konsystorza w Kielcach.

E re k c ja Różańca św.
In nom ine D om ini Am en.
Ad perpetuám rei m em oriam .
Nos frater Georgius Trebnic Sacrae Theoiogiae Baccala-
reus provincialis provinciae Poloniae ordinis Fratrum Praedica­
to ru m sancti D om inici üniversis quorum interest notum facim us
expositum fuisse Nobis q u om cdo M agnificus Dns Andreas Sa­
m uel D em biński subcapitaneus provinciae Cracov. turn ipse zelo
devotionis erga Deiparam V irginem M ariam ductus tum ut fide-
lem populum ad eadem (quod non sine m axim o anim arum em o­
lu m e nto fieri solet) m agisac magis in flam aret a nostro per Rndum
19

Patrem Thom am ü lin s k i plebanum Bendinensem fundatorem


C onfraternitatis Sacratissim i Rosarii В. V irginis Mariae in ecclesia
parochiali Sanctissimae T rin itatis ad altare ejusdem Sanctissimae
V irginis M ariae oppidi Będzin Dioec. Crac, im petraverit ferven-
tim isque praedictionibus ad laudem et gloriam Dei O m nipotentis
cultum que et honorem Beatissimae V irginis Mariae tu m ipse tum
successor ejus Rndus olim pater Stanislaus sim ili m odo R. P.
ñ lb e rtu s m odernus C om m endarius propigna verit ac dilataverit
proinde suplicatum Nobis fu it ab eodem R. P. A lberto et a prefa­
to M agnifico Dno ñndrea Samuele D em biński Castellano Biecensi
Capitaneo Bendinensi totaque confraternitate S. Rosarii oppidi
Będzin ut eandem fundatio nem et institutione m (quo semper
populi vehem entius crescat beneque ju n ctis fundam entis aedifi-
catio haec spiritualis va lid ior fiat) authoritate nostra cofirm a-
remus. Mos itaque tam piis petitionibus annuentes. capto... ean­
dem sanctissim am confraternitatem duxim us quanto ardentius
prom ovendi dilatandique honoris et gloriae Sanctissimae D o­
minae Nostre V irginis Mariae in provincia hac in votis semper
habuim us et habemus Quare eandem in stitu tione m et fu nda­
tionem C onfraternitatis sanctissim i Rosarii Beatissimae V irginis M.
in oppido Bendzin jam publicatam in festo sanctificationis ejus­
dem sanctissimae V irginis ftn n o Dni 1616 per Rdum Patrem
Justum ordidis nostri confirm am us, approbam us, ratificam us
ac confirm ata approbata ratificataque (servatis tarnen servandis)
cum om nibus privilegiis, legibus, caerem oniis observationibusque
in eandem confraternitatem (quam descriptionem ab aliquo
convento ordinis nostri petere debent consuetis declaramus
Mandantes in virtute Spiritus sancii et sanctae oboedientiae
om nibus et singulis Fratribus sub nostra obedientia constituas
ne aliquis earn im pedire vel ei derogare audeat quin totius
tanquam ... suae fovere studeat Nisi forte providentia divina in
eodem oppido... sanctae societatis hanc... eandem... sine piae
judicio... ferat. Non obstantibus in continuam quibuscunqe In
quorum fid em manu propria subscripsim us, sigillum que pro-
vinciae Nostrae ad perpetuám rei m em oriam a ffig i jussim us.
Datum in convento Cracoviensi Octavo Idus ju n ii fln . D. MDCXX1
L. S. Georgius Trebnic prom . qui supra
m anu propria.

Dn. 5 lip. 1625 r. kons. krak. (M artinus Szyszkowski)


potw ierdził. Podpisani świadkowie: ñ ndrzej Szyszkowski... krak.
archidiakon zawich. Dziekan S. R. M. Sekr. kan. krak. Jan
Kwaśnicki S. Th... flrc h . sandecki Krzyszt. Oraczewski kan­
tor, M ikołaj... Dr. kan. Sandom.
Dn. 15 maja 1658 r. w Krakow ie biskup M ikołaj O borski
sufragan i o ficja ł generalny krak. erekcję kapelanji potwierdza,

2*
20

określając obow iązki kapelana, bakałarza szkoły, organisty i dzw on­


nika. O bow iązki były śpiewać cursum (off. parvum ) о N. M. P.
W niedziele i świąta wykładać braciom i siostrom tajem nice
różańcowe, pobożnie odm aw iając różaniec. W soboty śpiewać
w otyw ę о M. B.
W pierwsze niedziele miesiąca w otyw ą o M. B. z w ysta­
wieniem N. S. odprawiać. Co poniedziałek odprawiać mszą św.
za duszą m ałżonków Stefana i D oroty. Nazajutrz po uroczys­
tościach N. M. P. odpraw ić żałobną w otyw ą za braci i siostry
Różańca św. We w to rk i zaś odpraw iać msze św. cichą o św.
ñn n ie .
Z zapisu szlach. śp. K rilińskiego kapelan ma w każdym
miesiącu dwie msze św. ciche odpraw ić za dusze Teofila i Ja d ­
w igi Krilińskich, zaś w w ie lkim poście w piątki msze św. o M ą­
ce Pańskiej śpiewać. Ks. Kapelan za śpiewanie o ffic ii pobierać
ma 40 flor. Za odm aw ianie z brackim i różańca św. 50 fl. Za
sobotnie w otyw y 12 flor. Za poniedziałkow e 50 fi. Za 9 mszy
odpraw ianych po świątach M. B. 11 flor. Za w torkow e msze
50 fl. Za 2 msze de Requie w miesiącu 24 flor. Za 6 mszy
w czasie W. Postu 6 fl. Bakałarz pobierać ma 20 flor. O rga­
nista 20 fl. dzw onnik 20 pro recitando cursu. Wreszcie 20 flor.
złożone ma być we skrzyni, od której jeden klucz ma mieć
proboszcz, drugi ks. kapelan. P atronat ma należeć do rodu
Koniecpolskich, zaś po ich śm ierci do burm istrza i rajców m ia ­
sta Bądzina. Proboszcz ma nad tern w szystkiem czuwać, zaś
kapelan jem u podlegać, dbać by lud był na sum ie i kazaniu,
pom agać proboszczowi uczestniczyć na nabożeństwach i oka-
dzaniach etc.
W 1768 r. ks. Fran. Konieczny był prom otorem Różańca
świątego.
B iczo w a n ie praktykow ano tu w W ie lkim Poście. O tern
wzm ianka w w izycie ks. M arcina Siem ieńskiego, delegata b is k u ­
pa w rocław skiego z dn. 14 wrześ. 1801 r. któ ry w punkcie 5-tym
pisze: „ f t saccis quondam in fla ge lla tio nibus Q uadragesim ali-
bus usitatis larva a b ician tu r utiles per m odum palliorum refor-
m entur, porro haud accom odati juxta ac velia a ltarium i t. d.
ñ rjan izm . Kościół św. Tomasza K antuaryjskiego. O jego p o ­
wstaniu p. M arjan Kantor M irski podaje w Przeszłości Zagłębia
Dąbr. (zesz. 4. r. 193) takie w iadom ości: Sekta arjanów mająca
przytulisko u Jana Firleja w O grodzieńcu, wpadła w 1560 r. do
miasta i przy pom ocy m iejscow ych wyznawców nowej re lig ji, re­
krutujących sią przeważnie z przybyszów, rozpoczęła walką o ode­
branie świątyni ka toliko m . Stanęli m urem m ieszkańcy miasta
w obronie kościoła, lecz ulegli przem ocy. Horda arjańska d o ­
padła bram y kościelnej, której bro nił pleban uzbrojony w krzyż.
Przęśli barbarzyńcy po ciele starca, zwalonego Czekanem na zie-
21

m ię, porąbawrzy drzwi, runęli do wnętrza, gdzie rozpoczęli go­


spodarować po swojem u. Plebanję zajął predykant arjański,
a proboszcz k a tolicki wypędzony przez odszczepieńców, poszedł
na tułaczkę m iędzy mieszczan. Przez parę m iesięcy wędrowali
co niedzielę m ieszkańcy miasta na nabożeństwo do Czeladzi lub
Grodźca, a widząc że nie pozbędą się rychło heretyków , urzą­
dzili składkę i w ystaw ili nowy kościół św. Tomasza. W budo­
wie przeszkadzali im arjanie Choć arjanie w 1601 r. kościół
zwrócili katolikom , to jednak walka religijna m iędzy ka tolikam i
i arjanam i trw ała jednak do 1663 r. Tego bowiem roku ks. A n ­
drzej Grabianowski kanonik krak., w izytator z ram ienia bpa kra­
kowskiego, stw ierdził że w parafji już herezja nie istnieje.
W XVIII w. stan kościoła nie był lebszy. W 1801 r. w izy­
ta to r upom ina że je s t rzeczą bardzo pilną naprawić dach na
kościeje św'. Tomasza i wyrestaurować organy.
W 1836 r. na żądanie ks. Franciszka Xaw. Zglenickiego sufr.
i arch. krak. ks. Piotr Spiro, koadjuto r kościoła i parafji Będziń­
skiej, tak pisze o tym kościele:
„Je st za m iastem kościółek m urow any św. Tomasza Kan-
tuaryjskiego z drewnianego do murów kosztem najw ięcej W JX a
W awrzyńca Hachulskiego, kanonika kieleckiego, plebana em e­
ryta podniesiony, lecz niedokończony z pow odu gw ałtow nych w i­
chrów w 1835 r. panujących i przez niepokrycie blachą zerwa­
nego, które to uszkodzenie potrzebuje funduszu oddzielnego na
dokończenie rozpoczętej fabryki. Kościółek ten jest położony
w środku cmentarza chowalnego ciał ludzkich i nie jest bene-
dykow any nawet / położenie pierwsze kam ienia węgielnego co
jednak za dokończeniem tej fabryki i za wyraźnem pozwoleniem
w'vsokiej władzy Diecezjalnej uskutecznionem być m oże” . Z te­
go oczywiście w ynika, że kościółek m urow any do którego w y­
stawienia przyczynił się hr. Edward Raczyński, stanął w 1834 r.
na miejscu drew nianego kościółka 1).
W XVII w. przy kościele parafjalnym istniała szkoła z b u r­
są, szpital dla biednych (1646) r. istniała też przy kościele kapela,
która w porze letniej z balkonu kościelnej wieży (znacznie po­
tem zm iejszonej) wygrywała.
D aw ne m e try k i sięgają 1637 r. m ają kształt podługow aty.
Druga księga ochrzczonych sięga 1712 r. trzecia 1773— 91 r. Księgi
zm arłych sięgają 1714— 1767. Druga 1767— 98 r.

P L E B A N I.
R. 1621 ks. Tomasz prob. Będziński p ro m o to r Różańca św.

1) O arjanach w Bądzinie nic nie piszą ani Morawski ani ks. Bukowski,
iVszak kolatorem był tu król Polski.
22

R. 1623 Ks. M arcin Krajew ski, herbu Jasieńczyk, kanonik


poznański, pr. będziński.
M e tryki kształtu podłużnego sięgąją 1644 r. gdy kom enda-
rzem kościoła był ks. W ojciech Januszkowicz, zaś w 1647 r.
ks. ñ ndrzej D utkiew icz kom . w 1650— 55 r. ks. W acław B ibilius w i­
kary.
Od r. 1651 ks. S ta n is ła w G rygierow icz pleban, żył w 1687
roku. Zostaw ił fundusz 200 zł. na utrzym anie organisty 1671 r.
Przy nim ks. Mateusz G rygierow icz w ikary, był jeszcze
w 1688 r.
W 1656 r. ks. ñ d a m Jaroński w ikary.
Rok 1659, 1665 r. ks ñ n d rze j W arkoczowicz w ik.
R. 1664 ks. M arcin Krajewski, prob.
R. 1668 ks. W ojciech D rjacki wik.
KS. S T flN IS L ñ W RUTKOW SKI pleban będz.
R. 1690 Ks. Jan K otulecki prob, był w 1704 r.
W 1693 r. nabył łąkę zw. Chachorzewską od Stan. B arw inka,
mieszczanina i landw ojta będz. i od Jadw igi żony tegoż oraz od
Jana i Franc, i ich synów, od Z o fji, Katarzyny i ñ n n y ich có­
rek za 30 zł.
W 1699 r. nabył łąkę od D oroty w dow y po w ójcie Piąt­
kow skim rajcy w Starym Będzinie.
W 1703 r. p. M arcin z Miroszewa M iroszewski z żoną Bar­
barą zapisali kościołow i 900 zł.
W 1718 r. p. ñ d o lf na Starem Izbisku baron Frankenberg
podsędek ks. Siewierskiego, dziedzic Dobieszowic, Tąbkow ic i Ku-
zniby, zwanej Niezdary w w oj. krak. ks. Siewierskiem , zapisuje
ks. Uniszewskiem u, w ik. będz. i jego następcom czynsz roczny
48 zł. od 500 zł. z obow iązkiem mszy świętej.
Książka zaślubionych sięga 1767 r.
R. 1752 żył w 1777 r. M ic fra ł K w iatkow ski prepozyt B. 1).
Ks. Jan Józef T urow ski wik.
W 1761 p. Józef Grabiański części Chruszczobrodu zw. Mie-
rzajowskie dziedzic i ks. M. K w iatkow ski prepozyt i prebendarz
w Będzinie prowadzą proces. G rabiański był właścicielem tej
części, która należała do Kazimiesza Przyłęckiego i na której był
zapis 800 zł. przez tegoż Przyłęckiego dokonany na utrzym anie
w ikarjusza przy kościele w Będzinie. Szło o zabezpieczenie za­
pisu i o procent.

) W 1752 r. po spa le niu się synagogi, ba da ł d o ku m e n ty żydo w skie na


pra w o zam ieszka nia ich w B ęd zin ie, oraz św iadkó w o d n o śn ie zach ow ania się
żydów. Praca ich dla P o lski opie ra się na sprzedaży piw a, w ó d ki i in.
tru n k ó w . T ra fia ły się w yp ad ki że b ra li do p o słu g i n iań czenia dzieci ka­
to lic z k i. To sam o dziś.
23

W 1757 r. ks. Kw iatkow ski przez p. Woje. W ojnarow skiego,


swego prokuratora, sąduje się z p. Stan. M iroszewskim , dziedzi­
cem Gzichowa i M ałobądzia o dziesięcinę z tych wiosek.
Za ks. K w iatkow skiego w łaścicielem części Sarnowa i Pre-
czowa był p. Stefan Giziński, płacący czynsz na m issalia do koś­
cioła w Będzinie.
R. 1779, 1798 X. Stefan Rokossowski prep. B. Kan. Kat.
H ełm ińskiej. Patrz: dzwony.
R. 1800 X. W awrzyniec H achulski, był w 1811 prob. będz.
Patrz Droga Krzyżowa.
X. P io tr Spera, w 1814— 1836 r. koadjuto r, potem pleb.
B. Urn. w 1848 r.
W 1849 r. do plebanji będzińskiej należało pól i łąk 125
m orgów 96 prętów i 24 pręcików.
Od 1849 r. ks. Franciszek Wiśniewski nastał z Niegowonic.
W 1861 r. ks. Biernawski, wikary, zastępuje proboszcza, k tó ­
rego wówczas nie było w B.
Ks. L u d w ik C z e rn ia ń s k i ur. 1831 r. w ielki patrjota i dzia­
łacz w powstaniu styczniowem , będąc na stanowisku proboszcza
będzińskiego: zbierał składki na rzecz powstania, wygłaszał m o ­
wy, urządzał pochody patrjotyczne. W 1867 r. nie zatw ierdzo­
ny był na dziekana, w 1871 r. jenerał gubernator zażądał usu­
nięcia ks. Cz. z probostwa i dziekanii.
Ks. Leopold herbu Sas Dobrzański ur. 1831 r. prob,
i dziekan prałat kielecki.
W 1886 r. gubernator kielecki skarżył ks. D. o to że 19
st. 1886 r. w ygłosił dwuznaczne kazanie w katedrze kieleckiej.
O ddano go pod sekretną polityczną obserwację. Dn. 8 IV t.r.
generał gubernator upom ina ks. D. że jeśli się pow tórzy coś
podobnego, poniesie zasłużoną karę.
Od 1906 r. ks. W alenty Kubicki przybył tu na prob, i dzie­
kana z Pińczowa. Przeszedł do Krzcięcic.
Od 1915 do 1924 r. ks. Bronisław Piasecki kan. hon. kiel.,
dziekan i prob.
W 1912 і 1915 ja ko proboszcz w Pińczowie otrzym yw ał u p o m ­
nienia rządu rosyjskiego.
Od 1924 r. ks. ñ n to n i Zim niak, Szambelan Jego Św., przed
tern prob, w Sędziszowie, prob, i dziekan będziński sprawił d z^o n ,
kościół w połow ie po krył miedzią, w prow adził elektryczne oświet­
lenie. Nawę ozdobił m alaturą. Przeszedł na wikarjusza gene­
ralnego do Częstochowy.
Od 1927 r. ks. Tadeusz Peche, prob. będz. w izytator szkół
w Diec. Częst. Prezbiterjum ozdobił m alaturą, dzwony nabył.
W plebanji wiszą p ortrety ks. Chachulskiego w d istinctorjum
(1800) r. Z tw arzy przypom ina biskupa Hollaka, ks. Spiry, ks.
Czerniańskiego, W iśniewskiego, D obrzańskiego w łańcuchu 1872 r.
24

O kościółku na öyberce. W edług legendy, pod Będzinem


na wzgórzu, zwiedzając Diecezję, nocow ał św. Stanisław bp krak.
nie chcąc być gościem okrutne go pana siedzącego w grodzisku
będzińskiem . Na tem wzgórzu św. Stanisław m iał mszę św. o d ­
prawić, po ktorej ludność z płaczem żaliła się na złego dziedzi-
dzica. Św. Stanisław pocieszył biedaków , źe niedługo skończy
się ich niedola. Sprawdziło się proroctw o, bo o k ru tn ik zginął
na łowach.
Na tą pam iątkę na w zgórku, po lewej ręce drogi z Będzi-
dzina ku Czeladzi, w zniesiono drew niany kościółek, któ ry potem
został parafjalnym . Z czasem na tem mieiscu rząd rosyjski
osiedlił tu kilkanaście rodzin szlachty z nad Niem na za udział
w powstaniu listopadow em 1). Stąd nazwa na Syberce.

U szczuplenie g ru n tó w p le b a ń s k ic h na rzecz k o p a ln i i k o le i

W 1826 r. główna dyrekcja górnicza, znalazłszy znaczną


warstwę węgla pod m Będzinem na gruntach obyw ateli ta m te j­
szych i kościelnych, zajęła znaczną część gruntów plebanji bę­
dzińskiej i zdecydowała na tym obszarze wystawić dwie huty
z odpow ie dniem i budynkam i. W obec zajęcia znacznej części
gruntów plebańskich, proboszcz w ystąpił sądowo. Przybyła w te­
dy kom isja w osobie ks. Tomasza Burzy, dziekana siewierskiego,
plebana z M rzygioda oraz pp. A ntonieg o Trzińskiego, burm i-
trza m. Będzina, delegow anego ze strony A d m in istra cji. Trzecim
był p. A nto ni Bauner více-inspektor Dozorstwa O lkusko-S iew ier
skiego. Okazało się, że zajęto I o m orgów 10, prętów 298 i pę-
cików 77. Zaś poraz drugi zajęto 14 mor. i pod gościniec 10
prętów. Razem 25 m orgów 8 prętów i 90 pręcików . Ks. Ma­
chulski, prob, będziński, widząc że darem ny będzie opór, udo­
w o d n ił krzywdę uczynioną kościołow i, zaw arunkow ał obw arow a­
nie pól plebańskich rowem , w ynagrodzenie za straty, szkody
i uszcerbki w zbożach, wyznaczenie plebanow i 300 korcy węgla
grubego i 200 drobnego dla sterkoryzacji gruntów wapnem ,
oznaczenie opału drzewem z lasów rządowych w równości z ple-
banjam i w dobrach rządowych, w strzym anie robót i fu rm a ­
nów odczynienia szkód w pozostałych .g runtach plebańskich.
Czyni pretensje nie ty lk o do strat poniesionych na powierzchni
gruntów , ale i do skarbów wew nętrznych czyli kopalnianych tj.
samego węgla. O bliczono roczne uszkodowanie Kościołowi na
2000 zł.
W I860 r. znów plebanowi zabrano pod budowę kolei część
gruntów , a na pozostałych składano m aterjały potrzebne do bu-

1) M. K a n to r M irski: 2 przeszłoś i Zagt. Dąbr. 1931 stc, 133.


25

dow y tak, że proboszcz z gruntów nie m ógł korzystać, pono­


sząc przez to dotkliw e straty. (Z arcb- p a ra f. Będziń.)

Zapis Jana M iro sze w skie g o w 1668 r.


Corarn generoso Sigism undo M yszkowski, sortium suarum
in villa W ojkow ice Kościelne haerede per generosam Joannem
a M iroszowice M iroszowski judicem terrestrem Severiensem et
Capitaneum loci praesen. in locum suum Capitanéale ad actum
praesentem subdelegato m unus subdelegationis istius in se et
bona sua u ltro assumente actisque praesent. castren. Capitan.
Severiensibus personaliter com parens suprascriptus gnosus J o ­
annes M iroszewski judex Terrestris et Capitaneus Ducatus Se-
veriensis B onorum villae M ałobądź hic in Ducatu Severiensi et
aliorum eo pertinentium haeres sanus m ente et corpore exis-
tens Recedendo a Terris D istrictibus, Juribus, ju risdictionibu s-
que suis propriis et com petentibus se vero cum successoribus
ac bonis suis generaliter om nibus ju risd ictio n i o ffic ii praesentis
castren, capitan, severien. quoad actum praesentem a ttin e t et
totalster plenarie incorporando atque subiciendo palam libereque
recognovit Q uia ipsezelo pietatis erga Deum ductus certas m en­
suras fru gu m videlicet Q uatuor m odios frugum vulgo wier-
teli fru m e n ti alias żyto, tres hordei et tres ciceris mensurae
Bendzinensis ex bonis suis haereditariis praefatae viilae M ało­
bądź hic in Ducatu Severiensi consistenti idque pro sustenta-
tione seu victu organarii ecclesiae parochiaiis Bendinensis nunc
et pro tem pore existentis quotannis pro qu olibe t festo s. M ar­
tin i P. et sic consequenter singulis annis et festis s. M artini
pensionem annuam per se recognoscentem successoresque suos
seu bonorum praefatorum M ałobądź haeredes et quosvis pos-
sessores eeviterne pendendam et exradendam (m ediante q u ie ­
ta to n e m anuali ejusdem organarii nunc et pro tem pore exis­
tentis) ordinavit constituit et inscripsit in aevum. O biigando se
suosque successores bonorum praefatorum haeredes et quos­
vis possesores sapranom inatam pensionem quotannis pro te m ­
pore supra scripto eidem organario et ipsius succedaneis extra-
diturum Idque sub vadio 30 flor, pecuniae polonicalis monetae
et num eri in Regno current! floren, quem iibet 30 grossis polon,
com putando per pdictum recognoscentem ejusque successores
bonorumq. praefatorum tam in toto quam in parte. Haeredes
et quosvis possessores praenom inato organario Bendzinensi nunc
et, pro tem pore existenti in casu non extraditionis praefatae
pensionis seu sustentationis pro tem pore et loco supra expres-
sis ad solvendum succum ben. Pro quo quidem vadio praefato
ta lite r ad solven. succubito ac pro reipsa principali ex prom issis
non im pleta videlicet praefatae pensionis non extraditione. Ci-
tatus existens suprascriptus recognoscens generosus Joannes
26

M iroszewski judex terrestris et capitaneas Ducatus Severiensis


vel ejus successores bono ru m praefatorum tam in to to quam
in parte haeredes et quosvis possessores citati ad instantiam
praenom in ati organarii esiae paroch. Bendinensis nunc et pro
tem pore existen, ad o ffic iu m praesens castr, capitan. Severien.
Ex tune (m ediante suprascipto recessu) in p rim o citationis ter--
m ino tam quam p erem ptorio stare, parere, responderé pro va-
dioque praefato ta lite r ad solvendum succubito ac pro reipsa
p rin cipa li s. pensionis praefatae non extraditione pro qua cita-
b itu r satisfacere se debebit et ten.ebitur seque ae possessores
suos bonorum que suprascriptorum tarn in to to quam in parte
haeredes et quosvis possesores o b lig a t ipsum prim u m perem-
p to riu m te rm in ů m et alios om nes conséquentes causae ejus-
dem térm inos sem per perem ptorios vera in firm ita te pro m a jo ri
m ino re nn ita te successorum suorum legatione intra vei extra
Regnum servitio m ilita ri ac ad m unim enta vel aliis quibusvis
legalibus im pe dim en tis et delegationibus non differendo f\d quie-
tationem ultra próxim os térm inos o ffic ii praesentis castrensis
capiten. Severiensis d ilatio ne m sibi non recipiendo nullas mo-
tiones appellationes ac earum prosecutiones facien. ñ c p rom is­
se om nia poenis sim plicibus vel triplicatis evasionibus fataliis
ju ris praescriptione terrestri bello conventione et aliis quibusvis
juris m ediis et defensis non subterfugie ndo hac sua inscriptio-
ne ad praemissa m ediante, fle tu m in castro Severiensi fer. 2
pt. fest, sti M athei ñ p o s to li et Evang. pxma ñ n n o Dni 1668.
Joannes Christopherus de Miroszewice M iroszewski Capit.
et judex Castr. Sever, m p.

STEPHñNCJS Dei gratia REX Poloniae Magnus Dux Litua-


niae
Russiae Prussiae Masoviae Sam ogitiaeque nee non P rin-
ceps Transilvaniae.
Universis et singulis T heloneorum et V ectigalium quorum -
vis nostrorum ubivis locorum in Regno N ostro exigi solitorum
Praefectis Procuratoribus A dm inistréis, N otariis custodibus atque
exactoribus et caeteris om nibus ad quos pertineret synceris e t
fide lib us nobis dilecti. Perlatum ad Nos est in quaerela ab op-
pidanis nostris Bendinensibus nonnullos ex vobis plerisque in
locis nolle curare illo ru m im m u n ita te m quam .. se a Divis ante-
cessoribus nostris gratiose concessa hactenus sem per ubique in
Regno nostro sine om ni controversia usos se esse a ffirm a n t co-
gique se aiiquando ad solutionem et pensionem ' vectigalium e t
thelone orum nostrorum contra praescriptum im m u n ita tu m sua-
rum Cum uno percipiam us quem que su bditorum nostrorum ju ­
re suo quod le gitim e a praedecessoribus nostris acquisitum
haberet uti. Ideo m andam us sinc. et fid . vestris ut erga o p p i-
27

danos illos nostros Bendinenses exactione quorum vis thelone-


orum vectigalium que ita se se gérant quem adm odum superio-
Hbus tem poribus pro ratione illo ru m , im m u n ita tis gerere con-
sueyerant Neque quidquam ea in re contra iüos co m m itta n t
quod nom ini inusitatum que ac im m un itate eorum co n tra riu m
a se censuerint Hoc siquidem et aequitas ipsa et o ffic ii vestri
ratio a vobis efflagitat. ñ lite r pro gratia nostra non facturi.
Porro in eius rei fidem praesentes m anu nostra subscripsim us
et sigillo Regni nostri m u n iri m andavim us. D atum Varschoviae
in com itiis Regni nostri generalibus Die sexta decim a mensis
Decem bris ñ n n o D o m in i M illesim o Q uingentésim o Septuagési­
m o Nono Regni vero nostri anno quarto.
Stephanus Rex
(L. S.)
D okum en t 30 X 25 cm.

BŁĘDÓW.
O pisując O lkuskie, jechałem ze Sławkowa przez piachy
i pustynią Błądowską do Chechła przez Błądów. M ijałem też
wieś Kuźnicą.Po lewej stronie drogi stoi kapliczka zfigurą św.
Jana Nepom ucena. Na postum encie jest herb Sreniawa K m i­
tów miądzy literam i:
S. K.
ñ. К
W 1220 r. Iwo Odrowąż, biskup krakow ski, wyposażając
klasztor kanoników św. Ducha w Prądniku, m. inn. dał m u wieś
Bladów czyli Błądów (L. B. 111. 38).
Zaś w 1398 r. prawują sią Piotr, dziedzic z Ogrodzińca
z Florjanem , dziedzicem z Blandowa o czterech km ieci i karczmą
w Niegowonicach (Helcel N. 58 str. 5).
O koło 1460 r. Błądów należy do kilku właścicieli z rodów
Trąbów, Pilaw itów i P ółkoziców — Błądowskich. Sześć łanów po­
siadał tu biskup krakow ski. W XVI w. Błądów przechodzi na
własność biskupów krakow skich, w XVII w ym ieniony wśród wsi
klucza sławkowskiego. W XVIH w. w Kuźnicy Błędow skiej
i w Chechle siedzą K m itow ie herbu Śreniawa. Cząść Błądowa
też należy do nich. Z tej bow iem wsi wychodzi na ksiądza Jan
Lachowicz „poddany panów K m itó w ” . B ył on potem w ciągu
41 lat plebanem w Chechle ł ). Jakób z W oli Km ita od 1779

1) X. O pis histor.., O lku skie g o 1933—5 str. 41.


28

— 1807 r. był plebanem w Chechle. Na wyżej wspom ianej figurze


św. Jana m am y in icja ły Stefana (a może Szymona) K m ity x).
Do zabytków Błędowa, pisze p. K antor M irski, należy sta­
ra kapliczka, stojąca przy drodze w pobliżu nowego kościoła para-
fijalnego.
Bardzo dawną parafją jest Chechło, do której m iędzy
innem i, należały N iegow onice, które oderw ały się od Chechła
v/ 1802 r. B łędów przed upadkiem Polski należał do parafji
Chechło, zaś po rozbiorze do N iegow onic. Od 1920 r. Błędów
tw orzy osobną parafję, której pierwszym proboszczem był ks.
Paweł Czapla.
Z nabytych dwóch stodół złączonych na jeden budynek
utw orzono w 1920 r. prow izoryczny kościółek, w któ rym się znaj--
duje ołtarz głów ny z obrazem T ró jcy Św. Parafja nosi ty tu ł
T rójcy Św. i M atki Boskiej Bolesnej. Z boku, po stronie Episto­
ły stoi ołtarzyk św. Izydora. Poza tem prym ityw ne ubóstw o^
Kościółek przypom ina pierw otne m isyjne kaplice. W ieś i koś­
ciół znajdują się w lesie.
W pobliżu kościoła przy drodze stoi m urow ana kapliczka.
Plebani w Błędowie.
X. P a w eł C zapla. B ył proboszczem w Chechle, um arł паї
kuracji w Warszawie w 1928 r.
X. Z yg m u n t Baranow ski
X. Bronisław Rajchel.
X. Król.

BOBROWNIKI.
Nazwa wskazuje, że tutejsza ludność w odległych w iekach,
będąca pod władzą księcia lu b króla, zajm owała się hodow lą
i chw ytaniem bobrów , których skóry stanow iły cenny przedm iot
handlu. Przytem skóry czarnych bobrów o połowę droższe by­
ły od skó rka rych bobrów. Specjalny urzędnik nadw orny książęcy,
ko ntrolują cy czynności osad bobrow niczych, m iał nazwę bobro-
wniczego. Śpecjalne b yły prawa w ustawodawstwie Polski tyczą­
ce się bobrów. Osada leży na lew ym brzegu B rynicy i po obu
stronach Jaw ornika, będącego dopływ em B rynicy.
W 1277 r. B o b ro w niki należą do now outw orzonej p a ra fji
w K am ieniu Śląskim .

a) ibd. str. 42 Inicjały fl. K. znaczą pewnie Adam Km ita.


29

1382 r. W ładysław ks. O polski, za zezwoleniem Jana bpa


krak. i H enryka Biela z Błeszna, kanonika krak. i gnieźń. herbu
O stoja, plebana w Starej Częstochowie, w miejsce kościoła pa-
rafjalnego, założył klasztor braci pustelników zakonu św. Pawła
pierwszego pustelnika, reguły św. ftugustyna, uposażył takow y
klasztor wsiam i, czynszami i dziesięcinami, między innem i nadał
dziesięciny pasieczne z Bobrownik 1). Dzięki nabyciu przez Z b i­
gniewa O leśnickiego bpa krak. księstwa Siewierskiego od W a­
cława ks. Cieszyńskiego, B obrow niki wraz z innem i wsiam i sta­
ją się własnością biskupstwa krakow skiego, więc Polski.
Z czasem wieś przyłączono do parafji Siemonia.
Za czasów górnictw a rządowego i Banku Polskiego (1816— 42 r.)
istniały w B. dwie kopalnie rudy żelaznej, jedna galm anu i je d ­
na płuczka galm anu.

K ardynał w Bobrownikach.

Dn. 23 sierp. 1859 r. po nabożeństwie i konsekracji kościoła w Pie­


karach ks. kardynał M elchior D iepenbrock, biskup wrocławski,
w ielki przyjaciel uciśnione] Polski, życzył sobie udać się na prze­
chadzkę w stronę granicy polskiej. Na to sekretarz piskupa ks.
Paistner, żartując tak powiedział: „E m in en cjo! my już przed po­
łudniem byliśm y tam nad granicą i przerzuciliśm y kam ienie przez
potok do P olski.” Na to kardynał rzekł poważnie: „N o, no, strzeż­
cie się, aby te kam ienie nie pow róciły do was jako kule arm atnie."
W dalszym pochodzie spotkano grom adki ludu z B obrow nik, Zy-
chcic, Grodźca i Będzina, które w tajem nicy przechodziły gra­
nicę i dążyły na bierzm ow anie do Piekar. Pod m łynem Kuny,
biskup oświadczył życzenie przejścia na m o m ent granicy, aby
stanąć na polskiej ziem i, która ty lu świętych wydała. Gdy ży­
czeniu jego stało się zadość, gdy go przeprowadzono przez most
na grunta B obrow nik, u kląkł i w rozrzewnieniu powiedział: „D zię­
kuję Ci Boże za to, że m oja noga stanęła na polskiej ziemi, która
słusznie nazywa sie Matką Ś w iętych” , ñ potem objaśnił księży
jakie już ta Polska i Polacy sm utne przeszli koleje i niby w d u ­
chu wieszczym dodał, że Polakom w ielkie jeszcze grozi niesz­
częście.. Pobłogosławiwszy B obrow niko m i Polsce, pow rócił na
stronę śląską m ilczący i zamyślony... 2).

K O Ś C IÓ Ł .
Stoi w B obrow nikach kościółek drew niany, na zewnątrz

1) M arjan K a n to r M irski: Z przeszłości Z a głęb ia D ąbrow skiego i o k o lic y


to m 11. str. 20— 22 w zią ł ten szczegół ze Z w iastuna G órno ślą skieg o z r.
1868 N. 21.
2) D zieje P olski D ługosza III. 392: Też L. B. 111. 120— 1.
зо
deskam i obity, z dawnej kap licy г) powiększony. Kościół ten
kiedyś m iał jedną wieżę; dziś po obu stronach facjaty ma dw ie
wieże, ostrym i hełm am i zakończone. Na środku dachu, krytego
ete rn item , gotycka sygnatura. Facjatę urozm aicają dwa okna.
Odrzwia m ają owalne nadproże. Na belce podtrzym ującej su­
fit, jest napis: W ystaw iony r. 1669
O drestaurow any 1857.
Za ks. O lczakow skiego kościół był um alow any w 1923 r.
Całość przedstawia podłużny czw orokąt, którego narożniki w prez-
b ite rju m są ścięte. Po str. Ewang. jest dobudow ana zakrystja,
ośw ietlona 2 oknam i. Z zakrystji w yjście na cm entarz przez
m aleńką kruchtę.
W nawie od strony północnej 3 okna, od str. p o łudn iow ej 5.
Przy głów nym ołtarzu dwa.
O łtarz głów ny, drew niany, barokow y, ozdobiony 2 k o lu m ­
nam i, bogato rzeźbiony i złocony.
W ołtarzu obraz M atki Bożej słynącej w Piekarach, zaś na
zasuwie św. W awrzyńca z kratą i z palm ą w rękach. (XVII w.)
Na szczytach: św. ñgnieszka i Elżbieta. Sym bol Baranka
Bożego. W reszcie najwyżej M atka Boska ze złożonem i rękam i.
O bo k ołtarza dwie fig u ry św iętych, ja k się zdaje, Czesława
i Jacka.
Na predeli, (u dołu), rzeźba przedstawia upadek P. J. pod
krzyżem .
W nawie przy ścianach, stoją na prost siebie ołtarze: po
str. Ewang. św. Stanisława Kostki, klęczącego pod objaw iającą
m u się N. M. P. z D zieciątkiem Jezus. Po str. Ep. stoi ołtarz
św. Barbary. Na tle obrazu zamczysko z okrągłą basztą. Na
szczytach tych ołtarzów są ozdoby w kształcie am for z pałają­
cym ogniem . Od południa jest boczne wejście. Część od bocz­
nych ołtarzów do głów nego wejścia jest dobudow ana przez ks.
Teofila G rudzińskiego.
S tacje w prow adził ks. O lczakow ski w 1924 roku.
O rgan jest szeroko rozstaw iony na korpus i dwa boczne
skrzydła.
Kielichy. I o O fiara W ik to rji Chwistek dla kościoła w B o­
brow nikach 1929.
2° O fiara Piotra i Elżbiety W arm uzów 1908 r.
3° D onum Josephi et Cunegundis B ochynek. Warszawae
d. 18. 4. 97.
4° Kielich gotycki, złocony, na sześciolistnej podstaw ie,
koro nką ozdobiony:

1) M . Kantor Mirski: Z przeszłości Zagł. Dąbr. 1932 г. II *tr. 17.


31

„N a większą cześć św. W awrzyńca męcz. i na ozdobę koś­


cioła w B obrow nika ch kielich i patenę ofiarow ał Franciszek Czech,
gospodarz 1860 r.
M onstrancja gotycka jest ofiarą Elżb. W arm uzowej 1898 r.
Jest też w kościele figura P. J. M iłosiernego związanego,
siedzącego w cierniow ej koronie.
Na cm entarzu kościelnym stoi figura Chrystusa Pana K ró­
la w 1933 r. postawiona.
Kilka fig u r do kościoła, głów nie te które stoją przy w iel­
kim ołtarzu, sprow adził z B ytom ia gospodarz Karol Karch z B o ­
brow nik, przed 60 laty.

DZW ONV.
Stare, pam iątkow e dzwony, zrabowali N iem cy podczas świa­
towej w ojny. (N aw et piszczałki z organu w ykradli, że dziś koś­
ció ł musi się obywać fisharm onją.)
Obecnie, na dzwonie wiszącym na wieży je s t napis:
Ku czci swojego patrona św. W awrzyńca dzwon ten u fu n ­
dow ali parafjanie B obrow niccy w 1920 r. O dlewnia Dorożyń-
skiego w W ęgrowie
Na dru gim na cm entarzu: O dlew nia dzwonu w Białej.
Królow o K orony Polkiej i O rędow niczko nasza niebieska,
usłysz nasze głosy. {W izerunek M . B. Cząst.) Ku wiecznej pa­
m ięci 25-lecia par. w B obrow nikach 10-111 1904— 10. 111. 1929 r.
i lO-lecia Z m artw ychw stania w olnej O jczyzny. Listopad 1918 r.
Listopad 1928 r. B obrow niczanie ten dzwon ufundow ali.

K a p ła n i filja liś c i.
X. Jan Szpakiewicz 1868— 70 Urn. w N iegow y 23 stycz.
1909 r.
„ Jan Zaborow ski 1870—74 r.
„ Józef Zakrzewski 1875. Clm. ja ko em eryt.
„ Bronisław Kloze, zakonnik. (Urn. 1909 r.)
„ Józef Kędrawski 1876 r.
„ Grzegorz ñ u g u s ty n ik był tu 6 miesięcy. Patrz Dąbrowa.
„ Stanisław M ajerski 1879— 1886 r.
„ Teofil G rudziński 1887— 1903 r.

P roboszczow ie:

X M arjan Rykowski 1904— 14 r.


„ Piotr Jezierski 1914— 15 r.
„ Leon Olczakowski.
„ W ładysław M arcinkow ski 1929 r.
32

Zbudow ał plebanję m urow aną z zabudow aniam i w znacz­


nej odległości od starego kościoła. Założył ogród. Szosą na
cm entarz urządził. Kościół i cm entarz rem ontow ał. Zbudow ał
dom parafjalny 28 m etrów długi.

Księża u ro d z e n i w B o b ro w n ik a c h .
O. January W itkow ski, paulin częstochowski.
X. Jan Chwistek.
X. W aw rzyniec G łogowski.
X. Stanisław W itek.
X. ñ d a m Suchanek.
X. Józef Chwistek.
X. Szymon Zaporow ski.
Ks. Ignacy Rabsztyn.
W acław Gajdzik, kleryk.
W oko licy B o b ro w n ik organizatorem powstania 1863 ь b y ł
ks. Stanisław Szenkiewicz, w ik. z S iem oni x).

CHOROŃ.
W 1533 r. M arcin M yszkowski z M irowa, kasztelan wieluń-'
ski, burgrabia krakow ski, dla chwały Bożej, oraz w in tencji swe­
go oraz poprzedników swych zbawienia, ks. Pawłowi plebanow i
V/ Źrebicy i jego następcom daje, sadzawkę w dobrach Cbovoñ
i na rzece Sucha za usypanym i kopcam i w tych dobrach. Pro­
boszcz za to corocznie ma odpraw iać dwie msze św. w in te n cji
odpuszczenia grzechów i dwie za zm arłych. Zaś po kazaniu
ma wraz z ludem Zdrowaś M arja zm ówić w in tencji po m yśl­
ności i zbawienia zapisodawcy.
W 1595 r. w izytator parafji Przybynów archidiakon Kaźmier-
ski pisze że we wsi Clporuñ należącej do Przybynowa, jest zbu­
dowana m urowana kaplica p. w. św. Jana Chrzciciela, dotąd
niepokonsekrow ana; mająca trzy ołtarze, w której dotąd mszy
św. nie odprawiano; aparatów niema...
W 1644 r. Grzegorz O tfin ow ski w aktach krak. dobra swe
Choroń odstępuje Kazim ierzowi i Stanisławowi O tflnow skim .

) P. M a rja n K, M irs k i przytacza legędę że w B. o d b yw a ło się p o lo w a ­


nie podczas k tó re g o dwa n ied źw ie dzie rz u c iły się na p o lu ją ce g o tu pana,
strasznie go wraz z ko n ie m p o ra n iły lecz i sam e zosta ły o g ro m n ie p o ra ­
nion e. W stanie o m d le n ia z u p ły w u k rw i zn a le z io n y pan gdy się w yle czył,
p o sta w ił tu ka p licę na p a m ią tk ę swego oca le nia . W p o ło w ie XV1I1 m ie sz­
k a ł przy k a p lic y p u s te ln ik (Z przeszł. Z a g łę b ia D ąbr. 1932. II. 23—4).
33

W 1650 r. w sądzie grodzkim krakow skim występują pp. Ka­


zim ierz i Stanisław O tfinow scy bracia, suksesorowie i synowie
zm arłego Tomasza O tfinow skiego, dziedzica części wsi B/eszno
przeciw Przecławowi, Kacprowi, Krzysztofowi i M ichałowi Gosław-
skim , synom zm arłego Krzysztofa Gosławskiego, starosty Będziń­
skiego o nieprawne zajęcie wsi Cboruń. Do nich zaliczają i panią
Dorotę de Orle I o voto m ałżonkę p. Jana Popowskiego, 2° v
Gosławskiego, 3° v. Stefana Zygm unta Koniecpolskiego, sędzie­
go ziem. sieradzkiego.
W 1698 r. właścicielem dóbr Choruń był p. Jan O tfinow ski
(patrz Przybynów.) W ciągu wieków Choroń vel Choruń (Ho-
ruń) należał do par. Przybynów. W 1712 r. dn. 20 lut. zm arł 1).
JW Aleksander Relski de Horoń, pochowano go w kościele.
W 1700 r. p. Jan O tfinow ski, właściciel Horonia ma sąd
z ks. Boczkiewiczem z Przybynowa o to że 9 lat nie oddaje
dziesięciny z Pustkowia z pól karczm y i m łyna (dziś Pocbulanka).
Nie wiele sobie czyni z kar w które wpadł, więc proboszcz żą­
da by go uznano za heretyka, tern bardziej że do sądu nie sta­
nął. W 1723 r. dn. 18 sierp, syn jego Aleksander O tfinow ski,
stosując się ad p ia opera nieboszczyka ojca swego, w iecznym i
czasy kościołow i przybynow skiem u dziesięciny wytyczne po ko­
paninach wszystkich chorcńskich przyznaje, obligując ks. Biczkie-
wicza pleb. przyb. i jego następców, aby za jego rodziców Jana
i M arjanny z Gawrońskich O tfinow skich, także za niego samego
i za jego żonę M arjannę z Kom ocina O tfinow ską i sukcesorów
naszyci) osobliw ie przy mszach świętych M ajestat Boski błagali
i po kazaniu lub przy inn. sposobności w każde święto w ypo­
m inać ich nie zapom inali. Działo się w Choruniu i t. d.
O tfinow ski dziesięciny dawał i do Koziegłowek.
W 1723 r. p. M arjanna O tfinow ską właśc. de Cfroroń lub H o­
roń. T. r. panna M arjanna O tfinow ską z C horonia podaje do
chrztu w Przybynowie (z m etryk przyb.)
R. 1797 grom ada wsi H oroń z własnej intencji stanowi so­
bie Bractw o św ia tła, aby podczas pogrzebów i uroczystości człon­
kow ie m ogli występować ze światłem . Ktoby zaś z innych
wsi chciał używać tego światła na pogrzebie, ma zapłacić od każ­
dej świecy 6 groszy. Prosim y i ob lig u je m y naszych potom ków
aby toż światło w tym kościele (w Przybynowie) wiecznem i cza­
sy utrzym yw ali. Prócz tego obow iązujem y się co rok za braci
naszych wotyw ę rekw ialną ile m ożności naszej zakupić. Działo
się w rezydencji plebańskiej ks. A udrzeja Starkowskiegó pleba­
na, przy bytności Krzysztofa Zaligi. wójta horońskiego i in. (arcb-
kośc. w Przybynowie). Dobra Choroń w 1826 r. należały do M a­
łachowskich. T. r. nastąpiła um owa hr. M. z ks. proboszczem
przybynow skim że z C horonia będzie otrzym yw ał 5 korcy i 22
garnce żyta. Z Zaborza 7 korcy 16 garncy w ziarnie czystym

3
34

dobrze wycbędożonym, m iarą warzańską oddaw anem i swoją fu ­


rą do odwożonem bez wzglądu na kląski, gradobicia, n ie u ro ­
dzaje. Dwór Choroń oddawać ma 12 korcy i 8 garncy żyta 1).
W 1862 r. dziedzicem dóbr przybynow skich byi Ksawery
książę Sapieha, którego żoną była Ludw ika z Paców. M ieszka­
li na Litw ie. W C horoniu m ieszkał rządca L u d w ik Rasch 2).
W 1865 r. dziedzic C horonia Seweryn hr. ü ru s k i ur. 1817 r.
we Lw ow ie, zm arł we W łoszech w mieście Pizie 16 sierp. 1890 r.
ostatni po mieczu. Zoztaw ił córki M arją za W łodzim ierzem ks.
Czetw ertyńskim i Seweryn za Janem ks. Sapiehą — Różańskim.
Nastąpnie Choroń należał do G lińskich, Chachulskich, D ydyńskich
z których Stanisława wyszła za mąż za Edwarda Bylińskiego,
obecnego właściciela.
Ze Zrąbie jadą drogą polną, leśną i znów polną do Cho­
ronia. Jadą pod górką przez wieś Biskupice. Po za wsią cieszy
m nie w ido k dalekiej wieży jasnogórskiej, któ ry mi towarzyszy na
miejsce. M ija m stosy białego kam ienia, świeżo w ykopane i u ło ­
żone przy drodze. Ziem ia o b fitu je w ten m aterjał, zdatny do bu­
dowy. O to po lewej rące m am aleją lipową, zakończoną krzyżem
stojącym opodal drogi, ñ le ja prowadzi do dw oru p. Edwarda
Bylińskiego, m iejscow ego dziedzica. Dalej widzą dym pociągu ze
stacji Poraj, pądzącego do Cząstochowy. Nareszcie jestem w C ho­
roniu. W idzą czyściuteńko utrzym any kościółek, stojący na ob­
szernym cm entarzu po prawej rące drogi — gościńca prowadzące­
go do Cząstochowy — do Jasnej Góry, której wieżycą z daleka
z rozrzew nieniem oglądam . Po lewej rące znajduje sią wygodna
plebanja i wzorowo utrzym ane zabudowania. Ks. Proboszcz zmą-
czony w rócił z Poraja, gdzie w ykłada w szkolą religją i zajm uje
sią pracą społeczną. Teraz dopiero, późnym wieczorem je obiad.
Lecz oto zjawia sią zarząd Stowarzyszenia m łodzieży z D ąbin.
Zaproszony ucząstniczą w sesji i podziw iam w yrobienie druchen,
to przygotow anie ich do życia, do pracy społecznej, praktycznej,
zbożnej, bez któ re j nie można sobie wyobrazić katolicyzm u.
Bez niej byłby m artw ym , m echanicznem , zwyczajowem pełnie­
niem obrządów religijnych, ñ wszak ten bądzie zbaw ionym k to
czyni. Ruch społeczny, to przygotow anie m łodego pokolenia do
życia praktycznego, czynnego.
Parafja powstała w 1916 r. Przedtem Choroń należał do
par. Przybynów ja k o wieś i ja k o filja.
Z góry C horońskiej, na któ re j stoi kościół, lud wracający
z Cząstochowy, padłszy na kolana, po raz ostatni żegna w id o ­
czną z dala wieżą jasnogórską. Teren pod plebanją i zabudo-

1) metryki i dokum enty w Przybynowie.


^Szczegół um ieszczony w 1862 r, w now ej bani na wieży w ko ic. w Przy­
bynowie.
35

wania i pod kościół, do którego budow y w lwiej części się przy­


czynił, dał p. Edward B yliński, m iejscowy dziedzic.
Kościółek w Choroniu powstał z dawnej, przydrożnej kapli­
cy, będącej przy trakcie w iodącym z Krakowa przez Olkusz do
Częstochowy. Kościółek zbudowany z kam ienia bez funda­
m entów , z oknam i z jednej tylko strony południow ej, jest da­
chówką kryty. Nad g łów nem wejściem 8 kątna wieża z ostrym
hełm em , blachą kryta, okienkam i urozmaicona. Druga zwana
sygnaturą, mała znajduję się między nawą i prezbiterjum , (k tó ­
re są prostokątne). Od zachodu po obu stronach głównego
wejścia, przy narożnikach kościoła, stoją dwie baszty, sięgające
dachu, wsparte niskiem i szkarpami.
Głów ny portal renesansowy, zgrabny. Po nadprożem w ty m ­
panonie jest m onogram E(dward) i S ta n is ła w a ) E>{ylmscy), ży­
jących, głównych fundatorów kościółka. Tudzież krzyżyk m ię­
dzy datą 1903. Wyżej krzyż i rok i930 odrestaurowania kościo­
ła. Prócz głównego są jeszcze dwa wejścia do kościoła. Je d ­
no od południa blisko chóru z portalem , drugie przez zakrystję.
Kościółek jest dość wysoki, w obu częściach równej w ysoko­
ści. Prezbiterjum jest nieco węższe. Posadzka z tarakoty; z niej
też są stopnie ołtarzowe. Sufit. Dwa okna w prezbiterjum i 2
w nawie — wszystkie od południa. Chór na 2 słupach, wygięty
ku przodowi. Na nim gotyckie organy.
G łów ny ołtarz renesansowy, ozdabiają rzeźbione, korynckie
kolum ny. Są cztery zm ieniające się kolejno obrazy: patrona koś­
cioła św. Jana Chrzciciela, św. Stanisława Kostki, M atki Bożej
Częstochowskiej i b. dobrego pędzla obraz M. B. Nieustającej
Pomocy. W górnej części nastawy — Chrzest P. Jezusa.
Na ołtarzu stoi stary relikw iarz pusty z ciekawym napisem
Wieczna P am iątka Jaś. Wiel. H rabię Sta. M ałachowskiego z Koń­
skich d- 26 mar. 1835 r.
Stopnie ołtarza z kamienia.
Boczne ołtarzyki mają kształt gotycki; każdy ozdobiony trze­
ma wieżyczkam i.. Po str. Ewang. ołtarz św. Stanisława, wskrze­
szającego Piotrowinę. W górze M. B. z otw artem Sercem.
Po str. Epis, ołtarz z obrazem P. Jezusa Ukrzyżowanego.
W górze obraz P. Jezusa z otw artem Sercem.
Zakrystja przybudowana do str. półn. kościoła. O kno je ­
dno; sufit. Z niej wejście na am bonę.
Dzwonów niem a. Jest jeno sygnaturka.
Krzyż misyjny stojący na obszernym cm entarzu ma datę
20—-26 X 1923 r. Na cm entarzu kościelnym rosną lipki, m o ­
drzewie, kasztany i grusze polne.
Od strony drogi cm entarz ogrodzony żelaznemi sztacheta­
m i m iędzy słupkam i z cegły.
Z góry C horońskiej w idok na okolicę na szosę do Kozie-

3*
36

głow, przez lasy, na stację Poraj, O siny, Kam ienicę, Poczesną


i na Częstochowę. W ieś Choroń w 1935 r. uległa pożarowi.
Księgi m etryk rozpoczęte są w dn. 2 lipca 1916 roku

Plebani:
Ks. fld a m ñ d a m e k, filjalista, któ ry postaw ił plebanję.
Ks. Stanisław G urbiel, filjalista.
R. 1916— 17 ks. Kazim ierz H am erling proboszcz.
1917— 20 ks. M arjan Zbierski.
W 1920 r. ks. Ignacy O polski.
1920— 22 ks. Józef Juchniew icz.
1922— 3 ks. A n to n i W alocha.
1923— 4 ks. Stefan Duda.
1924— 9 ks. Stefan Gałczyński.
Od 15 sierp. 1929 r. ks. A ugustyn Kańtoch. Kościół w e­
wnątrz i nazewnątrz w yrestaurow ał, otynkow ał, ołtarze odm alo­
wał. zakrystję przerobił, szafy do niej sprawił, kielich, kapy, dwa
ornaty nabył. Chór nowy zbudował. Plebanję wyrestaurow ał,
wszystkie ogrodzenia postawił.
Do parafji została przyłączona wieś Dębowiec.
O środkiem parafji k u ltu ra ln y m je st Poraj. Tam jest sta­
cja kolejow a, poczta, gm ina, am b u la to rju m kasy chorych, VII.
oddziałowa szkoła powszechna i wiele innych placówek k u ltu ra l­
no-oświatowych.

CHRUSZCZOBRÓD.
W 1224 r. Iwo Odrowąż, biskup krakow ski, uposażył now y
kościół w Sączowie dziesięciną z Chruszczobrodu i innych k ilk u
wiosek:
Od starych ludzi zasłyszałem tu podanie skąd nazwa Chrusz­
czobrodu. Powiadają, że były tu zarośla brzozowe i inne, które
w yrąbyw ano ja ko chróst na opał. B yły one tu gdzie był bród rze­
ki M itręgi. Stąd nazwa Chruszczobród.
O koło 1459 r. M ikołaj M irzowski, herbu Gryf, dziedzic M i-
rzonic i części Chruszczobrodu w in te n cji zbawienia swych przod­
ków, własnego i swych następców, także dla w ygody ludu znacz-

N B. Do C h o ro n ia przyb yłe m 2 VI 1934 r. W dn. 3 VI wyruszy«


łe m przez P oh ulankę do P rzybynow a (patrz zako ńcze nie P rzybynow a).
37

nie oddalonego od kościoła, postaw ił w Chruszobrodzie kościół


drew niany pod wezwaniem Nawiedzenia N. M. P. św. Stanisława
B. M. i św. Bernardyna. Ten kościół odpow iednio uposażył.
Prosił biskupa krak. Tomasza Strzem pińskiego, aby ów kościół
uposażył dziesięcinam i i uniezależnił od parafji Sławków i Sie-
wier, co się też stało. Do nowej parafji w 1459 r. bp Strzem-
piński w cie lił wsie: Chruszczobród, Tucznobabę, będącę własnoś­
cią bpa krak., podobnież Ząbkowice, Sikorkę, należącą do Ma­
teusza herbu N ow iny, sędziego siewierskiego, Mirzowice — M i­
kołaja M irzow skiego i W ysokę Salom ona rajcy krakoskiego her­
bu Łabędź (L. B. II. 194— 5).
Konsekrow ał ów kościół Paweł, bp Laodycejski, sufragan
krakow skiego biskupa Jana Lutka. Rocznicę konsekracji w y­
znaczył na niedzielę po św. Jadwidze. G łów ny ołtarz konsekro­
wany pod wezwaniem św. M ikołaja. Biskup nadał odpust 40
dni pod zw ykłym i w arunkam i. D atum w Chruszczobrodzie dn.
8 czerwca 1466 r.
Zaś R udolf bis. Lawateński legat ñpost. na Polskę i Cze­
chy, potw ierdził fundację kościoła w Chruszczobrodzie i nadał 100
dni odpustu na wieczne czasy pod zw ykłym i w arunkam i na Na­
rodzenie P. J. na O bjaw ienie, Zm artwychwstanie, W niebow stą­
pienie, Zesłanie Ducha św. w każde święto M. Bos., Patronów
i na Poś. kościoła. Dan w Krakowie 22 sierpnia 1467r.
Ze proboszcz z Siewiora (Siewierza) nie był zadowolony
z powstania nowej parafji i umniejszenia się swej parafji (do­
chodów) dowodzi tej treści dokum ent: Marcin z Kobylna dzie­
kan. i Jan z Oświecima, kustosz od św. Florjana w Krakowie,
profesorow ie flk a d . Krak., komisarze Sykstusa IV, badają sprawę
tej treści: W ystąpił Jakób ñ ndrzej z Lipow y, dziekan i kano­
nik Sandecki, kiedyś prob, w Siewiorze ja k o p rokurator obecnego
plebana ks. Macieja w 1481 r. przeciw ks. Janow i proboszczo­
wi w Chruszczobrodzie i p. M ikołajow i M irzowskiem u, iż obaj
założyli kościół w C hr— dzie ze szkodą parafji Siewierskiej i do­
maga się przywrócenia dawnego porządku i wrócenia dziesięcin
kościołow i w Siewierzu. Druga strona udow odniła, że parafja
powstała legalnie za zgodą bpa Tomasza Strzem pińskiego. Dat.
w Krakowie 1481 r. B yli przy tern M ikołaj z Koziegłów pleban
z Koziegłówek i W acław z M ysłow ic pleban.
Robert, prezbyter— kardynał, pow iadom ił Sebastjana Pod­
czaszego, dziedzica w Chruszczobrodzie o uzyskaniu przez kościół
chruszcz. odpustów na Nawiedzenie N. M. P., na rocznicę Pośw.
Św. ñ n n y od 1 do 2 nieszporów z W yst. Najśw. Sakr. Było to
'W 12 roku p o n tyfika tu Pawła III, więc w 1546 r.
Z napisu na pam iątkow ej płycie pod chórem, którą na pa­
m iątkę swego pasterzowania i prac dokonanych w tej parafji
zostaw ił na odcbodnem m iejscow y proboszcz ks. kanonik Jan
38

Puszyński, będący tu od 1 6 5 2 'do 1667 r. d o w iadu jem y się, że


kościół w ystaw iony w 1459 r. doszedł do ru in y skutkiem starości
i zaniedbania. Ze ks. Puszyński przebudow ał go ('niemal, że
wzniósł nowy), ozdobił, aparaty pom nożył, nową plebanję zbu­
dował, odebrał dziesięciny z M ierzęcic i zagrabione części pól
m. in. plac pusty, na k tó ry m była kiedyś sadzawka. D o ku m e n ­
ty i przyw ileje kościoła oryginalne przepisał w jedną księgę, zaś
oryginały w osobnej skrzyneczcze dla bezpieczeństwa um ieścił
w archiw um ka p itu ły katedralnej.
Dn. 23 kw ietnia 1665 r. w dniu św. W oiciecha biskup M i­
kołaj O borski, suf. krak. arhidjakon i oficjał, w izytuje tutejszą
parafję, bierzm uje stąd i z inn. parafji przeszło 600 osób 1).
O koło 1734 r prezbiterjum i zakrystja staraniem ks. prob.
M ędreckiego w ym urow ane zostały kosztem Stanisława Przyłęc-
kiego, notarjusza ośw ięcim skiego, ziem skiego Zatorskiego sie­
w ierskiego i cześnika w iśnickiego oraz jego żony Zuzanny z M ysz­
kow skich Przyłęckiej, dziedziców Chruszcz-du i M ierzejow ic, ko-
latorstwa m iejscowych.
Zaś nawę zbudow ał głów ną ks. Krzysztof M ędrecki, proboszcz
m iej scowy, kosztem kardynała Lipskiego bpa krak. Chór i wieżę
w ykończono w 1748 r. Kozicki świadczy, ze ów kościół m u ro ­
wany w latach 1734—-48, nie był pokonsekrow any, zaś do pa­
rafji należały w 1784 r. wioski: C hr— d, Bugaj, W ysoka, W iesioł­
ka, Tucznobaba, Trzebyczka, Sikorka, i W ygiełzów. W daw nym
kościele w głów nym ołtarzu był obraz IS. M. P. a na zasuwie
Nawiedzenie. W drugim ołtarzu św. ftn to n i, w trzecim św. Sta­
nisław, a na zasuwie św. Jan Kanty {dziś stoi na cfrórze), w czwar­
tym rzeźby św. ñ n to n ie g o i św. ftn n y z N. M arją Panną, a na
zasuwie Zaślubiny M. B. W piątym — krucyfiks.
Wreszcie w 1910. ks. Sm urzyński, zaś w 1915 r. ks. M ntoni
W ó jcik znacznie pow iększyli kościół przybudow aniem dwóch kap­
lic i dwóch naw bocznych.
W ten sposób utw orzyła się całość m urow anego kościoła
w Chruszczobrodzie, któ ry w IV niedzielę A dw entu 1915 r. poś­
w ięcił ks. kanonik Stanisław Senko.
Kościół ma kształt podłużnego krzyża, jest trzechnaw ow y,
szkarpam i wsparty, p o k ry ty czerwoną dachówką. Facjaty po­
przecznej nawy urozm aicono w nękam i i o krą g łym i o tw o ra m i.
Spodem wieżycy, w górnej części 8 kątnej, zakończonej b a ro ko ­
w ym hełm em , w chodzim y do środka św iątyni, przez kruchtę pod
chórem z której 3 wejścia 2).

) Z ano tow a ne w książce m e try k o ch rzczon ych z 1612— 1764 r. na s tr.


213. W XVII w p a ra fji b yło dużo D upczyków .
W 1933 r. godząc pogrzeb odzyw a się tu ko b ie ta do ks. proboszcza: P ro­
szę Ks. Prob, niem a w iększej p rzyje m n o ści ja k gdy Ksiądz id zie na cm e n ta rz,
2) O ryg in a ln a k ro p ie ln ic a z m iejsc, krz e m y k ó w i in. ka m ykó w .
39

Boczne nawy dobudow ane w 1894 r. są w połowie niższe


od głów nej. Sklepienie beczkowe, urozm aicone pasami i gipsa-
tu rą w kształcie kasetonów. Ściany zdobią półpilastry, na któ-
tych opierają sią w sporniki ozdobione głów kam i aniołków. Okna
ow alnie zaokrąglone u góry. Posadzka betonowa. Chór ba ro ­
kow y bez filarów ^ Z głów nej nawy 6 arkad prowadzą nas
do bocznych. M iędzy prezb. i nawą łu k tryum falny, nad nim
gipsatura wyobraża krzyż między M atką Boską i św. Janem .
P rezbiterjum kończy szeroka absyda.
G łów ny ołtarz szeroko rozstawiony, zdobią 4 kolum ny.
W ołtarzu obraz M atki Boskiej Śnieżnej [M aggiore). Drugi ob­
raz wyobraża Rodzinę św. Józef i Marja siedzą, trzym ając za
rączki, stojącą między nim i Dziecinę Bożą. Na szczycie Trójca
św. W niszach św. Joachim i św. ñnna.
Po str. Ep. sklepiona, oświetlona 2 oknam i zakrystja. Po
str. przeciw ległej taki sam skarbczyk z w yjściem na cmentarz.
W nawie, po stronie Epistoły (południow a str.) stoi ołtarz
nowy, renesansowy. W nim figura Ukrzyżowanego P. J. na tle
Jerozolim y, wysrebrzona. Rzadko się spotyka podobna rzeźba.
Na szczycie, dobrego pędzla obraz św. Stanisława, Bpa kra­
kowskiego, który wskrzesza Piotrowinę. Za świętym pasterzem,
kilkanaście różnych postaci.
W nawie północnej, ołtarz św. ñ n to n ie go. W górze św.
Izydor.
S ta cje są w ykonane z żelaza

Pom niki.
Pod chórem 3 płyty. Na największej, pod oryginalną ko­
roną, podw ójny krzyż
DOM.
A nto nie m u Świenczyc
G rabieńskiem u chorążemu kaw alerji narodowej,
współdziedzicowi dóbr Chruszczobród, zm arłem u
w dniu 28 maja 1843 r. po przeżyciu lat 81
w dowód wdzięczności ku wiecznej pamięci synowiec
tegoż Tomasz G rabieński ten pom nik składa
prosząc o westchnienie do Boga.

DOM.
Dla Józefa i Józefy w kwiecie w ieku
zm arłym , nieutule ni w żalu rodzice
Tomasz i Józefa z Rogowskich
Grabiańscy proszą o pobożne westchnienie.

1) Na chórze jest pokoik na archivům.


40


W yżej m arm urow a płyta:

DOM.
Rndus Joannes Puszyński C ollegiatarum O m n iu m SS.
Cracov. Pìlcen. Cancus paroeciae istius Chroscobren. ab an. 1652
rector P erillustris C apituli Esiae Cath. cracovien. viceprocurator
ecclesiam hanc ñ . D. 1459 fundata ac tandem vetustate et in ­
curia in ruinam redactam im o funda m en to erexit vestibus sac-
ris diversoque apparatu auxit et tam infra quam extra adorna-
v it dom um residentialem n oviter extru xit decim am in m anipuiis
post agros villae M ierzencice desertae locum piscinae et alias
fun d i ecclesiaestici partículas adem ptas v in d ica vit juribusque ac
m u nim e ntis om nibus ecclesiae in unum volum en authentice
collectos, originalia ipsa ad archivům Perillustris C apituli cathe-
dralis in seorsivo scrim olo securitatis gratia deposuit hoc deni-
que m em oriale benevolo successori suo ň n n o Dni 1667 circa
resignationem istius loci re liq uit. O retur pro eo.
P am iątki. Barokow a m onstrancja z 1766 r. Trzon stano­
wi figura św. A ugustyna Dra Kośc. z sercem w prawej ręce.
M o n s tra n c ję tę skradł w dn. 4 XI 1932 r. m iejscow y
złodziej, narazie zakopał, potem w yniósł do lasu, gdzie została
znaleziona w krzakach przez chłopca, któ ry z m atką był w le-
sie. W inte ncji odzyskania tej m o n stra ncji odpraw iono now en­
nę do św. A ntonieg o.
Puszka na N. Sakr. skrom na z XVII w. bez napisu.
Kielich sr. z napisem: Com paratus post fu rto ablatum arg­
entum ecclesiae chroszczobrodensi per M. L. S. tunc plebanum
A. D. 1756.
Na drugim : M em ento Jacobi Zych A. D. 1770.
Na trzecim : Com paratus post fu rt. oblat, argent, esiae
chrusz. per Sim onem .
Portret ow alny pana z herbem T opor m iędzy literam i K. K.
Mszał w ydany w W enecji w 1641.
Obrazy Nawiedzenia N. M. P. z 1845 r., Zm artw ychw stanie
i Zaślubin M. B. Obraz św. W ojciecha i św. Stanisława z XVII w.
barokow y.
B reve Piusa IX na pergam inie, w ydane w 1874 r. na od­
pusty na św. Stanisław i na św. Annę.
Obraz św. Jana Kantego na desce.
D zw o ny zabrali najezdcy.

C m e n ta rz k o ś c ie ln y
został obm urow any przez ks. prob. Sm urzyńskiego.
Od str. półn. stoi na kilku postum entach obelisk. Napis:
41

DOM .
G ñB R JE LO W I T ñS Z Y C K IE M ü
Generałowi W ojsk Polskich
Dziedzicowi d óbr W ysoka i Rudnik
zm arłem u w roku 1809
wdzięczne dzieci
M ichał syn i ñ n ie ia córka
na pam iątkę ten pom nik
w ystaw ili
Krzyż misyjny (oo. R edem ptorystów ) ma datę 25/V1 3 V ili 932.
O kazy drzewiny. W ogrodzie plebańskim rośnie stary
rozłożysty dąb i dwa okazy modrzewia.

C m entarz grzebalny.

W księdze m etryk zm arłych z 1840 r. m am y wiadomość,


że cm entarz został założony i poświęcony przez ks. Józefa Nie-
ciąg, kanon, honor, kielec. dziekana i prepozyta siewierskiego,
przy udziale m. proboszcza i rzeszy ludu.
W rogu połudn.-zachodnim stoi dawna kostnica.
Duży grób ks. Karnawalskiego prob, m iejs. (bez pom nika)
znajduje się o 1272 stóp na lewo od okazałego pom nika Pniaków.
W yróżnia się p o m nik Józefa Bałdysa 1822 f 92 r. i Felicji B.
1866 f 79 r. z M atką Boską Bolesną, stojącą pod krzyżem.
Są też p o m n iki ñ n to n ie g o Olesia, W łoszczowskich, Zuchowskich
(Józefy f 1852).
W inc. W ilczyńskiego z W ysokiej, Ryszarda Romana Dut-
kow skiego ( f 1914).
Na nowej części cm entarza grób. ks. M ikołaja L ib u ry ur.
5/XI1 1863 r. f 22 II. 1931 r.

P L E B A N I.
R. 1481 Jan pleban.
R. 1529 M arcin z B ytom ia (L. R.). Parafja znajduje się
w Dek. B ytom skim .
R. 1545 Sebastjan Podczaszy pl. Chr.
Z doku m en tu z r. 1575 dow iadujem y się, że p. Sebast­
jan Podczaszy dziedzic i pleban w Chr. powiększa m ały dochód
plebański, dając na własność kościołow i pole zw. Łaski w stronę
W iesiołki fa b ry k i żelaza.
R. 1602 1612 r. M a cie j Ż a rs k i prob, in Hroscobrod.
R. 1614 Jan Godecki prob, chrusz. i prepozyt olkuski.
W ikarjusze: 1614 Błażej Sablicius, A lb e rt M arcin Zelbri-
czonicius. 1621 Stan. M ędrowicz.
R. 1635 Stanisław Kawecki (w pierw w ikary) pleb. chr. Pro­
tonotariusz Apost. (1640) dziekan, proboszcz siewierski i chr.
42

W ikarjusze: ks. H ila ry, Jo a chim M yszkow ski 1640, Grze­


gorz W ycisłow icz 1644.
R. 1644 B artłom iej Stefanowski pi. ch. T. r. p. ñ n d rze j
Pszczołecki, dziedzic części we wsi Górze, w urzędzie siew ierskim
zeznał, że ks. B. St. pleb. chr. i proboszczowi siew ierskiem u
oddał procent od 100 zł. zapisanych przez ks. Stan. Kaweckiego
prob. chr. i siew. kościołow i chrz-u. Egzekutorem był p. Jan
Poniatowski.
Od r. 1652— 1667 Jan Puszyński kan. Wszyst. św. krakow ­
ski i pilecki pr. Chr. W 1659 r. dn. 5 III um arł dawny tutejszy
w ika ry ks. Grzegorz W ycisłow icz i został pochowany obok ołta­
rza św. ñ n n y .
W ikarjusze t. r. ñ d a m Brzeziński i W alenty Kozłowski,
1663 W oje. Leski, kom endarz W alenty Falkowski.
Ksiądz Puszyński spisał prawa kościoła tutejszego w jedną
księgą dotąd zachowaną. W yszedł stąd w 1667 r.
R. 1668, 1669 A leksander Klaybor pr. chr. i Tarnogórski.
W ikar. Jerzy Fran. Ruszkiewicz. X. Jan W awrz. Cichow-
ski w ikary (1669).
R. 1670 ks. Jan N ikow ski dr. fil. N otariusz Apost. w stycz­
niu o bjął parafje. Zanotow ano, że w tedy ks. Fr. Ciepielowski
prob, z Koziegłów dawał tu ślub. Ks. N. był tu do 1695 r.
R. 1674 ks. Jan Brosicki w ik.
W ikarzy: O. F lorjan Kondolecki franciszkanin z Bytom ia,.
(1668 г.). O. M arcin Stopczyński bakałarz fil. w ik. 1770 r.
Ks. N ikow ski um. 1 stycz. 1695 r. dobrze przygotow any
przyjęciem Sakr. św. o ko ło 1-ej w nocy reddens s p irltu m suum
C reatori suo...
R. 1701 1702 A leksander de W ity n ie W ityński pr. ch. po­
tem ka n on ik pilecki.
W ikarjusze 1696, 1701 ks. A ndrz. Flagowicz, 1702 Mat_
Gładysz(ewicz) w 1703 r. Jan Lachorkow icz (1705 r.) W 1706 r~
w ik. ks. Jan Franc. W ityń ski bratanek kanonika, był w 1710 r.
Jacek Serwatowicz, o. Kaz. B orucki za konnik da poenitentia.
Ks. W ityński urn. 24 marca 1722 r. około południa, dobrze
przygotow any. Pochowano go w kościele.
R. 1721 Krzysztof M edrzecki I o kom endarz, w 1722 r.
prob. Chr. i Gołaczewski. Ź y ł w 1745 r.
R. 1732 ks. A nt. M asłowski w ikary.
R. 1744 ks. Seb. Drozdow ski w ik.
R. 1748, 1752 W awrzyniec Józef A g a p it Sałtszewicz p ro f,
św. Teol. w U niw . Krak. colega m ajor, prepozyt kolegjaty św.
A n n y kan. u św. Florjana, prob, w Chr. B ył też kanonikie m u św.
Florjana na Kleparzu.
R. 1756 r. ks. Józef B ukow ski w ikary.
43

Od 19 IX 1756 r. Józef Szaff pr. ehr. do 1780 r. Był przed­


te m kom endarzem w Sławkowie.
W ikar.: ks. Józef B ilkow ski 1756 r. Karol Szaff w ikary w 1766-
P io tr Flaczkiewicz 1764 r.
Ks. Szaff dn. 22 X 1677 r. pochow ał m atką Katarzyną lat
m. 65 na cm entarzu przy wejściu do wieży po str. południow ej.
Zaś 26 IX przy matce chowa ciało ojca swego Leopolda lat m.
78. Sam zrzekł sią parafji w 1780 r. i dn. 26 lut. 1781 r. zmarł.
Pochowany w grobach.
R. 1780 ks. Tomasz Pągowski pr. chr. Przeszedł do Irządz.
Od r. 1782 W ojciech Sokołow ski Dr. Fil. pr. chr. Dziekan
kolegjaty w O lkuszu. W ikary ks. Stan. Dryzga. Ks. S. byłp e n ite n -
cjarzem bursy Jeruzalem w Krakowie. Ur. sią w 1744 r. W yświącił
go bp Potkański. Tu w prow adzony w sam dzień w izyty kanon.
Kozickiego. Prezentą m iał od Józefa Grabiańskiego, cześnika
W innickiego, dwuch cząści Chr. dziedzica i od Jana B ogorji Za­
krzewskiego, starosty i sądziego siewierskiego 1/з Chruszcz, i Mia-
rzejewic dziedzica. W ikarym był tu Herm an Cham erliński ka­
nonik regularny z Hebdowa.
R. 1806 W ojciech B ieliński pr. chr. kanonik sm oleński.
B ył w 1825 r.
R. 1828 W alenty ñ lo jz y Zdebel adm in. paroch. Chr.
Przy nim ks. Edm und W alencki adm in. par. W łodowiensis no­
m m ât.
R. 1829 Franciszek Mastalski adm. i kurat Chruszcz, do
1854 r.
R. 1855 ñ p o lin a ry Karnawalski curatus Chr. Zm arł w paźdz.
1868 r. i poch. na cm entarzu.
Dn. 24— 2 sierp. 1882 r. biskup T. K uliński wybierzm ow ał
tu 221 w iernych.
R. 1868 ks. Jan Sm urzyński nastał tu z Brzeska Nowego
18 XII; był do 7 IV. 1912 r.
W 1901 r. postaw ił z cegły wygodną plebanją na miejscu
starej.
W 1910 r. zaczął powiąkszać kościół.
Dwa razy napadali go tu zbóje i złodzieje: 2 marca 1905 r.
i 22 stycz. 1912 r. Dwuch zbójów zabiła na pastwisku pod
cmentarzem policja i tam leżą, zaś 3 ująła. Pisze, że dużo tu
cierpiał od przew rotnych ludzi, jednak za wszystko P. Bogu dzią-
kuje. Przeszedł do Starego Sielca vel Ziąciowa.
R. 1912— 16 ks. A n to n i W ójcik.
R. 1916— 17 ks. Bolesław W ajzler. Dziś kanonik w iślicki
i długoletni p re fe kt w Zawierciu.
R. 1917— 21 ks. M arceli Jezierski. Dziś kan. hon. kiel,
i prob, w Bolesławiu.
R. 1921 І. VI 1925 r. ks. L ongin Sokół-Szahin. Dziś w Ka­
44

zim ierzy M. Zbudow ał w ie lki ołtarz dębowy, któ ry w yko n a ł


rzeźbiarz ñ n to n i M ałek. Poświęcił go 19 marca 1922 r. ks. Ste­
fan Banasiński.
Ten sam rzeźbiarz w ykon ał boczne ołtarze w edług fo to g ra fji
tło w yobr. Jerozolim ę do krzyża także i am bonę. Ks. S. Sprawił
obraz R odziny św. w ykonany przez art. N ow akow skiego. Ten
sam w ykon ał obraz św. A ntoniego.
O dnow ił obraz N. M. P. też obraz Zaślubin M. B. pędzla
włoskiego, obraz Zm artw . P. J. i inne. Za ks. S, gipsatury
ścienne, posadzka kolorow a, dwa konfesjonały dębowe, ław ki
do kapl. św. A nt. sedes, klęcznik, relikw iarz na rei. św. Piotra
i Pawła Ap. O rgan w yrestaurow ał, dodając 33 piszczałki.
R. 1925 f 1531 r. ks. M ikołaj Libura. Leży na nowej czę­
ści cm entarza m . w m urow anym grobie. Ur. 5 XII 1863 f 22;
lat 1931 r.
Od 1931 r. ks. M aciej N am ysło proboszcz chr.
W 1933 r. ks. M ieczysław Janecki w ikary.

Księga praw. kościoła C hr. spisanych przez


ks. kanonika Puszyńskiego.

T y tu ł jej: JU R A ECCLES1AE parochialis CH RO SC O BR O -


DENS1S. Rysunek, w yobrażający herb Radwan i podpis:
1. P.
С Herb SS. O
P. Radwan CH
Niżej, na gałązce, dwa orły. Napis:
IONES {Joannes) o felix Chrosczobrod Jura loannes
Puszyński tem plo re d d id it ipse tuo
Jura petat coeli GELSI qui iura tuetur
V iv a t sacrati quo vaivere Lares.
D ecretum ingrassationis Juris Ecclesiae Cbroscobrodensis.
An. Dom . 1674 die vero Lunae 7 men. januarii.
Proboszczem b ył ks. Puszyński k a n o n ik koleg. Wsz. Św,
i Pilecki.
Dziedzicam i C hr— du byli: W acław i Zofja M yszkowscy.
Prawa sięgają 1459 r. gdy dziedzicem M ierzejow ic był M i­
kołaj, starosta siewierski.
Ks. Puszyński przedstaw ił erekcję czyli d o ku m e n t fu n d a cji
kościoła w C hr— dzie na pergam inie, opatrzoną 2 pieczęciam i
ka p itu ły krak. i Tomasza S trzem pińskiego biskupa krak., w yda­
na na prośbę M ikołaja dziedzica M irzejow ic, starosty sierskiego,
w K rakow ie w czwartek po św. Stanisławie dn. 9 maja 1459 r.
W ydając erekcję kościoła, biskup Tomasz Strzem piński p i­
sze, źe szlachetny pan M iko ła j dziedzic z M irzejow ic (M irzow ski),
45

starosta nasz siewierski, pragnąc przyczynić się do zbawienia


dusz swych przodków i następców oraz udogodnić ludow i koś­
ciół, do które go ma daleko, kościół w swej wsi Chruszczobro-
dzie pod parafją Siew ior postaw ił pod wezwaniem Nawiedzenia
N. M. P. św. Stanisława B. M. i św. Bernardyna, prosząc aby
biskup dał erekcję tem u kościołow i. W spom niany dziedzic ów
¡kościół uposaża: daje dom na plebanję, stojący przy postaw io­
nym ju ż kościele, dwa łany km iece w olne od ciężarów, łąkę
zwaną Jacuszowską, dwie sadzawki: jedną na rzece M itrandze,
niżej m łyna na tej rzece zbudowanego i drugą naprzeciw koś­
cioła ieżacą 1). Na łanach i placach pleban może lokować pod­
danych zagrodników , stawiać obory. Pozatem ma pleban w ol­
ne pastwisko, w o ln y wrąb w lasach, także ks. w ikary i poddani
plebańscy. Także dziesięciny ze wsi Sanczów. Bp daje dzie­
sięciny z Chruszczobrodu, Trzebiesławic, Mirzowie etc. W skład
parafji wchodzą Chr. M irzowice, W ysoka, Sikorka, Ząbkowice,
Tuczababa (lub Tucznobaba) i Trzebiasfawice.
D rugi d o k u m e n t na pergam inie Magistra Jana i M ikołaja
z M irzejow ic i Chruszczobrodu dziedziców (w ydany w Chr-dzie)
we w torek po św. W icie i Modeście 17 VI 1472 r. zawierający
powiększenie uposażenia probostwa i zamianę łanu Czuszkow-
skiego na dogodniejszy Jakuszowski naprzeciw kościoła przy
łanie chlinow skim 2).
M iał kościół przyw ilej na dziesięcinę ze wsi Sikorka i Trze-
biesławice. W 1545 r. Jakób U jejski, dziedzic Trzeb— с na za­
rzut Sebastjana Podczaszego, plebana w Chrusz., że porwał mu
dziesięcinę snopową z pól km iecych w Trzeb— ch, należącą do-
Chrusz— du, zaprzeczył tem u, twierdząc, że nie brał, jeno dla s ło ­
my u lokow a ł ją u siebie... O to samo obw iniony był sławetny Sta­
nisław ze wsi Sikorka, i ten dziesięciny nie ukrywał, jeno
u siebie przechował.. Obaj m ają nakaz dziesięcinę oddać ple­
banowi. W 1563 r. powtarza się ta sama historja: pp. Stanis­
ław, Jakób i W alenty Ujejscy, właściciele Sikorki, stają pod za­
rzutem porwania (raptus) dziesięciny. Obowiązują się jednak
zapłacić za nią plebanow i 12 flor. na dzień W nieb. N. M. P.
i dać mu 60 sztuk drzewa na budowle.
W r. 1602 r. d. 25 X Maciej Żarski pi. w Chr. z ks. ftdam em
Sypowskim kan. krak. prób. w Siewiorzę, przerywają spory, za­
wierając na piśm ie um owę odnośnie dziesięciny i kolonji wsi
Trzebiesławice. Godzą ich Jakób Łem picki dziekan łęcz., Mik.
Dobrociecki kan. krak., Jan W olbram , licencjat obojga prawa.
Więc dziesięcina polna z pól kolonistów wsi Trzebiesławice ma

ł ) Ta sadzawka jest dotąd w tyle dzisiejszej plebanji.


2) W XVII bp Mik. Oborski kazał ów dokument wpisać do ksiąg kons.
krak.
46

należeć do par. Chruszczobród ex. su i fundatione. Inne zaś z tej


wsi do Siewiora. W 1602 r. p. Jan Podczaszy był dziedzicem
w Chr— dzie.
W 1604 r ks. Żarski pr. Chr. w niósł do tryb u n a łu lubelskie­
go sprawę przeciw M iko ła jo w i i Jano w i z D ąbrow icy Firlejom ,,
synom M ikołaja w oj. krak. dziedzicom wsi W ysoka, należącej do
zam ku O grodzieniec, o nieoddaw anie m u dziesięciny z tej wst
od 1599 do 1603 r. po 30 zł. rocznie.
W 1607 r. dziedzicem wsi Trzebiesławice był Jerzy S ie m u n -
ski.
W 1608 r. ks. Żarski w ystąpił przeciw Baltazarowi i Ja n o ­
wi Siem uńskim z Trzebiesławic o dziesięciną.

Kaplica w Wysokiej.
Została postawiona przez dziedziców tej wsi bez pozw ole­
nia W ładzy duchow nej, przeto dn. 5 paź. 1739 r. w ydany był"
dekret na zburzenie tej kaplicy. Jednak dekret nie był w yp e ł­
niony, owszem, w kaplicy od czasu do czasu msze św. odpra­
w iano. Z w izyty Kozickiego widać, że stała w 1784 r.

Szkoła w C hr.
W 1630 r.' ñ d a m Piątkowicz, nauczyciel szkoły w Chrusz.,.
żona Zofja. Jego bliźnięta Jana i Reginą podają J.W . M arcin Pod­
czaszy de Cisówka z żoną M ikołaja Babieckiego z C hr— du.
W 1640 r. Stanisław Redoński rektor szkoły w Chr. poda­
je do chrztu syna M iko ła jo w i i A nnie Baryczkom .
W 1668 r. w m etrykach w spom niany W alenty M uszalski re­
kto r szkoły w Chr. żonaty. Żona Regina. Z m arł on bene dispo-
situs. t. j. dobrze przygotow any na śm ierć w 1688 r.
Szpital (ochrona dla ubóstwa) stał w 1784 r. M ieszkało w nim
5 biednych.
Wieś Wysoka. W śród nadanych przez króla W ładysława Ja ­
giełłą W łodkow i herbu Sulim a w 1386 r. znajduje sią wieś W ysoka.
Tą wieś w 1470 r. W łodkow ie odstępują wraz z innem i dobra­
m i Im bram ow i i P iotrow i Salam onow iczom herbu Łabądź, od k tó ­
rych w XVI w. przechodzą do Pileckich herbu Leliwa, do B ona-
rów, F irlejów , w 1669 r. W arszewickich. Po nich do M ącińskich,
do Tomasza Jaklińskiego , a po jego śm ierci do jego siostry
M iroszewskiej.
M ie rz o n ic e lub M ierzojow ice dziś nie istnieją. N ik t o nich
nawet nie słyszał. Za to z tra dycji od swych pradziadów lud tu
wie, że C hr— ód i okolice rabowali, niszczyli i palili Szwedzi, że
z niektórych wsi pozostał ty lk o popiół, że na tern m iejscu, gdzie
b yły wsie dziś orzą. Chruszczobród m iał jeszcze w 1807 r. trz y
dw ory: na zachód Grabiańskicb, na wschód Byszyńskich. W ty m
47

■czasie V b c z q c í C hr— du w łaścicielam i byli Jan Nepom ucen i Ewa


z Bierow skich Rogowscy.
M ieronice były pewnie bardzo blisko C hr— du, podczas w o­
jen zostały spalone a skutkiem rozbudow y Chr— du, miejscowość
włączono do tej wioski. Część od w spom nianych wyżej Grabiań
skich n abyli żydzi, od których w 1882 r. nabyli Lorkow ie i w tej
rodzinie do dziś ten m ajątek pozostaje.
M iędzy W iesiołką a Trzebyczką dziś jest las i gajówka. Tam
przed napadem Szwedów m iało być miasteczko. Może tam by­
ły owe M ieronice. Do dziś część wschodnia nazywa się ry n ­
kiem .

Najdawniejsze księgi m etrykalne

Urodzonych sięgają końca 1611 r. do 1764 r., 1766— 1803,


1 8 0 3 -1 8 5 7 r.
M ałżeństw od 1 6 5 9 -1 7 9 0 r. 1791 r. 1883 r.
Z m arłych od 1 6 7 7-17 9 1 r. 1 7 9 3 -1 8 7 4 r.
R. 1563 r. Sebastjan Podczaski pl. chr. (z arcb-kośc. w Ko-
ziegłówkacfr).
W 1612 r. IV. chrzci ks. M. Żarski prob. m. HROSCOBROD,
S tanisław a, syna J W Jana Podczaszego i Jadw igi Ożarowskich
żony tegoż. Podają szl. Samuel W ęgrzynowski z Olkusza ze szl.
Kam ieńską z Kam ieni.
R. 1613 ks. Żarskiem u pom agają W ojciech wik. Jan M ikor-
ski rektor: w 1614 w ik. Błażej Sablicius flu g u stja n in z Kazimie­
rza.
R. 1614 J W Jan Podczaszy chrzci syna Jana. Podaje
szlachetny M ichał Am enda z Katarzyną Siemońską. W 1616 ci
sami Podczaszowie chrzczą córkę Annę, którą podają Kacper G ie­
bułtow ski z Ujścia par. W ojtkow ice z Kryst. Siemuńską z Trze-
biesławic.
R. 1615 ks. M arcin Zelbichoviensis.
R. 1619 chrzest Jakóba syna szl. Jana Sarnowskiego i żony
tegoż Katarzyny ze wsi Ząbkowic. Podaje Jan Siem oński z Dzie­
wek z A nną Sarnowską.
T. r. ks. Stan. M ądrowicz wik.
R. 1620 Jan Petronius wik.. 1621 Stan. Kawecki w ik. który
potem został tu t. prob, i dziek. B ytom skim 1631—36.
R. 1630 W ojciech i Barbara Żarscy, szlachta z Ząbkowic, chrzczą
syna Marcina, którego podają szl. M arcin Ciężarowski z Dorotą
Ulanowską.
R. 1636 d. 14 VI. X. Kawecki prob. chr. dziekan Bytom ski
chrzci M arjannę córkę szl. H ieronim a i A nny M yśliborskich.

W yrażeni« załtyszene w C h rz -d z ie „siedzieć na k ry c b te ' t. j. żyć


na wiarę.
48

R. 1637 X. Joachim M yszkowski w ikary.


T. r. A lb e rt Boxa, kòm endarz z Ciągowic chrzci tu Krzysz­
tofa, syna Krzysztofa Kaweckiego „p ro tune jubileo occupato” ^
Podają Stan. Siem oński z Trzebiesławic z Barbarą żarską z Ząb­
kowic.
W 1638 Joachim M yszkowski w ik. chrzci M arjannę córką Se­
w eryna i H eleny z Rogozińskich L ipn ickich z Trzebiesławic. Po­
dają ks. Kawecki prob. Siewierski, dziek. bytom ski z A nną Z u -
chowską z W ojtkow ie.
R. 1641 Jan Taborowicz w ik. chrzci z Trzebiesławic M aryną
córką Stan. Siem uńskiego i Reginy Dąbszczanki. Podaje ks. Ka­
wecki Proton. Ap. ze szl. Z ofją Świerczowską. Ci sami rodzicą
w 1644 r. chrzczą córką Teodissę (Teodozją). Siem uński był
notarjuszem ziem skim .
T. r. W oje. i Barb, z Sarnowskich Żarscy z Ząbkow ic chrzczą
syna W ojciecha. Podaje go Jan Poniatow ski z Barbarą U je jską
pisarzową ziemską.
T. r. w ikary H ila ry Tyczyński.
R. 1644 Grzegorz W ycisłowicz w ika ry był jeszcze w 1655 r.
Od r. 1655 uszkodzone są m e tryki do 1659. Chrzci X To­
masz Kazim. Bagiński w ik. i Andrzej S eiw icki w ik.
R. 1646 Żarscy W ojciech i Barbara z Z. chrzczą córką Z u ­
zanną. Podaje Jan Sarnowski z Zofją Myszkowską z Chr— du.
R. 1661 chrzest z Ząbkow ic M ikołaja syna Stan. i M agda­
leny Żarskich. Podaje W ładysław U jejski z Psar i Zofja Mysz­
kowska z Chr— du.
1665 chrzest A gnieszki, córki O lbrychta i D oroty Nekanda
Trepków . Podają szl. Stefan Nieznański z Hieznanic z Zofją
Myszkowską.
R. 1667 podaje szl. W acław M yszkowski z Kat. Nieznańską
oboje z Chr.— du. N b., p. Z yg m u n t Zborow ski z Buchołow ic.
R. 1668 „ „ M arj. Trepczyna, panna z C hr— du.
R. 1671 ks. Andrzej M itkiew icz prepozyt szpitala w Siewie­
rzu, chrzci tu Zofją córką Stan. i Magd. Żarskich z Ząbkowic.
Ci sami w 1674 r. chrzczą syna W ładysława.
W 1664 r. podaje A dam Feliks Trzecieski, w ojski sandecki,
rotm istrz J. Kr. Mci.
R. 1683 W acław i Kat. M yszkowscy, dziedzice z M ierzow ic
i Chruszczobrodu, chrzczą syna Andrzeja. Podaje A leksander
Km ita. W acław Myszk. był podsądkiem siew ierskim , w 1703 r.
już nie żył. Ci sami mają córką Żuzanną (1685). Podają Jerzy
Dworzański z Trzebiesławic i Sikorski, dziedzic niektórych cząśći
z Zofją Olszowską rodzoną siostrą pani M yszkowskiej.
W 1702 r. podczas in ku rsji szwedzkiej przebywają w Chrl
A leksander i A nna z Rylskich Chm ielewscy, dzierżawscy wsi
Szyce, należącej do ka p itu ły krak. w parafji M o d ln ickie j.
49

Ks. W ityński chrzci im syna ñleksandra.


R. 1703 X. W ityński chrzci Jozefa Kazim. syna Piotra z Ty-
mowa Tym ow skiego i M arjonny Pszczyńskiej. Podaje Stanisław
z Warszyc W arszycki, m iecznik kor. i Dom icela z W ielkiego
W ierzbowa, wdowa po Kazim. z Kurozwęk M ęcińskim .
R. 1707 chrzest r\n t. Wład. syna Józefa ze Skrzynna D u ­
nina i Rozalji z Myszkowskich, właść. dóbr. Mierzonic. Podają
W oje. Nekanda Trepka, dziedzic Dąbie i Elżb. Km ita z Wiśnicza
żona tegoż.
R. 1710 podaje Marcin Hoenis, rotm istrz rajtarów Kazimie­
rza hr. Lubom irskieg o, podkom . K. P. z Konst. Myszkowską, pod-
sędkową Siewierską z C hr— du.
R. 1711 ks. Stan. Proszkowski, prob, z Grodźca, Not. ñpost.
chrzci z N iegonow iczek ftnnę, Rozalję, córką dzierżawcy Sta­
nisława N ekandy i ... de W ola Trepków. Podaje ks. Jan Py-
chowicz prot. ñ p . dziek. Bytom ski z Katarzyną Kotwiczówną,
córką D om inika podsędka siewierskiego.
R. 1713 chrzest W ojciecha, Jana, Stan. syna Stanisława
i Zuzanny z M yszkowskich małż. Przyłęckich, cześn. wisnen. Ci
sami w 1715 r. mają syna ñleksand ra— D om inika. Podają go
M ichał na W ojkow icach Kościelnych M ajecki z Elżb. Nekanda
Trepczanką, żoną ñleksandra K m ity z W oli, sędz. siewiers.
W 1713 r. p. Stan. Brodow ski był adm inistratorem dóbr
W ysoka p. podczaszego krak.
W 1720 r. ks. M ikołaj Stan. Sosiński, komendarz.
1722 r. dn. 1 lut. chrzest M ikołaja, Bernarda, Stanis, syna
ñndrzeja i Franciszki Łękawskich z Chr— du. Podają Bernar­
dyn M yszkowski, dziedzic części C hr— du z Zuzanną Przyłęcką
pisarzową grodzką, siewierską, ż.
T. r. chrzest Jakóba, Ignac. Piotra, syna ñndrzeja i Fran-i
Łękawskich. Podają Stan. Przyłęcki pisarz grodzki siewierski
z Zuzanną Przyłęcką (z M irowa Szyszkowską).
R. 1723 d. 30 VII chrzest Feliksa, Józefa, Krzysztofa syna
Stan. Przyłęckiego, pisarza i Zuzanny z Mirowa M yszkowskiej, dzie­
dziców Chru-du. Podaje Józef Łodziński, dziedzic części z Chru-
szczobrodu.
R. 1729 Przyłęccy, pisarstwo oświęcimscy: Stan. i Zuzanna
chrzczą córkę Tereskę. Podają ją Salomea Czerna, kasztelanka
oświęcimska i Piotr Czerny kasztelan sądecki.
W 1732 r. do Przyłęckich (ona Zuz. z M yszkowskich) nale­
żą Chro-ród, M irzow ice i Bugaj. Wsie Wysoka, W iesiołka,
Głazowka i Katarzynów należą do Jordanów . Zaś Trzebyczka,
Tucznobaba i Knalówka do Bpa. krak. Sikorka należy do dzie­
dzica z Trzebiesławic, W ygiełzów do dziedzica wsi Ujejsce. Do
parafji należały też 2 m łyny: jeden za dworem Mierzowskim zwa­
ny D ulny. D rugi zwany G łazow ski za wsią W iesiołką.

4
50

R. 1732 chrzci X M ichal Stąporkow icz Dr. Fil. prob. Siewier­


ski, Barbare córkę Józefa i Katarz. Borowycb z M ierzejow ic.
Podaje ks. Krz. M edrzecki pr. d ,r. z Zuzanną Przylecką, żoną
Stanisława, dz. Chr du.
R. 1740 X Stan. R utkiewicz chrzci Juljanne, Zuzanną, Ma-
rja n ną , córką Kazim. i M agd. Przyłąckich. Podaje ks. M edrzecki
z Zuzanną Myszkowską, dożyw otnią panią części Chr-du. Ż y­
ła ona w 1756 r.
R. 1747 Kazim. i Magd. Przyłąccy chrzczą Joanną, Magd.,
Zuzanną.
R. 1749 w Ząbkowicach dziedzice M ikołaj i M arjanna Ż a r­
scy.
R. ks. Sałtszewicz chrzci Macieja, ñleksandra, W ojciecha,
syna Kazimierza Przyłąckiego subdelegata gr. siew. i Magd. ze
Starowiejskich. Podają ftleksa nd e r K oryciński podczaszy żyto­
m ierski i Zuzanna z M yszkow skich Przyłącka pisarzowa siew ier­
ska, Franc. K obielski i Joanna K onopnicka, M aurycy K o n o p n i­
cki i Teresą Przyłącką.,
R. 1759 podaje Stan. ze Szczepanowa Szc.zepanowski, dzie­
dzic Chr-du i M agdalena ze Starow iejskich Przyłącka.
R. 1760 X Jan Rogawski prep. w Chechle chrzcił Francisz­
ka syna Józefa G rabiańskiego i Agnieszki z K m itów , dziedziców
cząści z Chr-du. Podają Stefan Km ita dziedzic G rabowy z pan­
ną Grabiańką.
R. 1762 ks. Józef Szaff d o pe łn ił cerem onji chrztu nad W alen­
tym Józefem , M aciejem synem Józefa G rabiańskiego z M irzowie
i Chr-du i Agnieszki z Km itów . Podają go Stefan Km ita i Ma-
rja z G rabiańskich małż., Fran. Grabiański, kaw aler z Barbarą
Km ita, panną. Ci sami Józef i Agnieszka w 1762 r. chrzczą 15
czerwca syna Felicjana, A nton., Jana. Podają go A nton. Gra­
biański i Teresa Km ita. Jan z W oli Km ita z Barbarą siostrą.
R. 1762 ks. Józef Rogawski prob, z Jaworzu chrzci M arj.
Rozalję, cór. Feliksa z Przyłąku i M arj. z Żarskich dz. Chr-du.
Podają Wawrz. W iechaw ier chor. siewier. dziedzic CJjejsca z Ro-
zalją Gutowską.
R. 1761 X Biebielski prob, w Ciągowicach, dopełn ił cerem o­
n ji nad dzieckiem w 1790 r. ochrzczonem z w ody przez X To­
masza Daszyńskiego prob, z Korzenny w dek. B ieckim , dając
im iona W inc. Terreusz, Józef, Leonard, F iorentyn syn A n to n ie ­
go de Szaff i Benigny z Gozdawów Lebow skich. Podają: M i­
chał Lebowski i Barbara Skrzetuska. Ks. Józef Szaff prob. chr.
i Teresa z Przyłąckich Ziątarska.
W 1763 r. chrzci ks. Szaff W ikto rją , Petronelą, Łucję, J ó ­
zefą córką Feliksa Przyłąckiego, dziedz. Chrusz dzkiego i M arja-
nn y z Żarskich.
R. 1764 z M irzow ie chrzest Aleksandra, Józefa, Gabryela
51

syna Józefa Grabiańskiego i Agnieszki z K m itów dz. Chr. i M i­


rzowie. Podają Teodor Siewierski starosta bpa. krak. z Franci­
szką z Gutow skich W ądrychowską, Ignacy W ędrychowski eko­
nom siew. i Agnieszka Sieromska.

Wyciągi z księgi zm arłych 1677— 1792 r.


Ks. N ikow ski f 1 st. 1695 r.
R. 1698 um arł W acław Myszkowski, podsądek ziem ski sie­
w ierski, dziedzic Chr.-du i M ierzejowic, kolator kościoła chr., do­
brze przygotow any i opatrzony sakr. św. Pochowany został
w kościele. W tedy grasowała zaraza zwana lożna choroba.
W 1722 r. f Ks. kan. W ityński.
R. 1723 urn. Woje. Vichauzer, zabity przez rodzonego bra­
ta i do szybu (fodina metálica) gdzie kruszce quondam (ongi)
brano, wrzucony. Stamtąd przez szlach. A ntoniego Viechauzera,
brata stryjecznego w ydobyty i w kościele pochowany w grobie
zwanym Radzikowski.
R. 1729 um arł dn. 15 lut. Rafał Gołuchowski lat przeszło
100 m ający. Pochowany w kościele.

Ś m ie rć fu n d a to ró w .
Dn. 19 grudn. 1735 r. zm. Stanisław z Przyłęka Przyłęcki
pisarz grodzki i gr. ośw ięcim ski i grodzki siewierski, cześnik wi-
zneński, dziedzic chrusz. kolator, fun da to r i dobrodziej kościoła,
dobrze na śmierć przyg. i opatrzony św. sakr. Pochowano go
we własnym grobie.
Dn. 23 XI 1758 r. zm. Zuzanna z M yszkowskich Przyłęcka
wdowa po Stan. P. pisarzu ośw ięcim skim , ziem skim , Zatorskim
i siew ierskim , czes. wizn. dziedziczka Chr-du i M ierzejowic, ko-
latorka i fundatorka kościoła, opatrzona sakr. św. Pochowano
ją w grobie przy mężu.
*
R. 1753 um . nagle Jan Przyłącki we wsi M alinowice par.
W ojkow ice i pochowany w kościele wosk. we własnym grobie.
Jednak ciało przenieś, do rodzinnego grobu w Chr-dzie.
R. 1761 f w Chrusz-dzie Anna Przyłęcka lat 6 m. córka
Kazim. i Magd. ze Starowiejskich.
R. 1764 zm. Rom uald Józef syn Feliksa Przyłęckiego i Ma-
rji z Żarskich dziedziców Chr-du. Także W ikcia ich córka.
R. 1761 dn. 23 III poch. w kościele Zofję Gosławską, w do­
wę po M ichalę z Bebelna Gosławskim , opatrzoną sakr. św. zm.
w Chr-dzie dn. 21 111 w ieku lat 60.
R. 1761 dn. 25 IV poch. na cm entarzu ciało Jakóba Niziń-
skiego, opatrz, św. sakr. zm. w Chr-dzie plebanatu (?) 24 m... lat
około 45 mającego.

4*
52

R. 1763 poch, firm ę z G ołuchow skich I o voto Trepkow ą,


Myszkowską lat 82.
R. 1768 poch. pod am boną Agnieszkę z K m itów G rabjan-
ską, żonę Józefa dziedz. Chr-du i M ierzow ic lat mającą 35 i zm.
w M ierzowicach.
W YPADEK. W lipcu 1769 r. piorun zabił na łące pod W y­
soką czworo ludzi.
R. 1771 zm. M arjanna z Tarnow skich Kińska.
R. 1773 zm. w W ysokiej M arjanna H öfferow a żona m alarza.
R. 1784 dn. 7 lip. pochowano kości. D okonał teg
Marcin Siw iński, prop. W o jko w icki, pisarz dekanatu siew ierskie­
go w asystencji X W oje. Sokołow skiego, dziek. olkus. pr. chr.
R. 1787 um. we dworze Chr. M ikołaj Bogorja Zakrzewski
lat m. 60.
R. 1794 w M ierzejowicacf) zm. Barbara Km icina, panna lat
60, poch. w grobach współdziedziców.
R. 1794 urn. Józef G rabiański dziedzic Chr. i Mierz. poch.
w kościele.
R- 1797 dn. 16 marc, we dworze w W ysokiej zm arł nagle
tej wsi dziedzic Józef Taszycki lat 80, podstoli m ałogoski. Do
niego też należała W iesiołka z przyległością Międzylesie. Po­
chow any pod kościołem .
R. 1800 d. 15 VI zm. w Chr. Zofja, Krystyna, A ntonina ,
córka Jana Nepom . z Rogaszyna Rogawskiego i Ewy z B o ro w ­
skich (w 1796 r. zm arł im synek Teodor i pochowany był w g ro ­
bie przed św. Anną).
R. 1805 w Tucznobabie zm. szlachcic Andrzej Żarski lat 67.
R. 1809 w W ysokiej zm. Gabryel Taszycki, generał b. W ojsk
Polskich, ostatnio prezes k o m isji egzekucyjnej na pow iaty:
Lelow ski i Siewierski, dziedzic W ysokiej i wsi R udniki, zm arł na
wodną puchlinę lat m ający 54. (Patrz jego p o m n ik przy koś­
ciele).
R. 1832 w W ysokiej zm arł M ichał Taszycki, dziedzic tej
wsi z przyległościam i, na chorobę zwaną Petocie, lat m ając 49,
syn Gabryela generała i Teresy z G ołuchow skich. W 1828 r.
zapisał on kościołow i 150 zł.
R. 1811 w IV zm. Ewa Rogawska lat m. 40 dziedziczka Уз
C hr-du na suchoty.
R. 1811 i 1815 zm. w Chr dzie 2 małe córki Jana Nepom .
i A n n y z B ielińskich Rogawskie M arja i druga A ntonina B ry ­
gida, zaś w 1817 synek Aleksy, A n to n i Adam .
R. 1813. d. 10 IX w M ierzejow icacb zm arł nagle W alenty
G rabiański kolator i dziedzic lat m. 66.
D n. 17 lu t. 1750 r. bierze ślub szl. Jacek Stanisław B ień­
kow ski, chorąży W. Pol. z Joanną Pełczanką z Trzebiesławic.
Świadkowie: Krzysztof Korw in B ieńkow ski stryj p młodej-,
53

m ajor w ojsk pol., M ichał z W ojkow ic M ajecki, Sebastjan na Trze-


biesławicach Jawiszewski i Andrzej na Ujejscu G rot wojskow i.
W 1756 r. Józef Ziętarski wd. ekonom ks. Siewierskego
żeni się z Teresą Franc. Jadw igą Przyłęcką panną
R. 1772 Agnieszka córka Józefa Grabiańskiego i ś. p. A g ­
nieszki z K m itów wyszła za Michała Rogawskiego z par. Siewierz.

Chrzest neofitki.
W 1763 r. chrzczono tu z K rom olow a żydówkę lat 24 A nnę
Różę Zuzannę Uznanską. Chrzestni: A nto ni G rabiański dzier­
żawca N iegowy z M arjanną z Żarskich Przyłęcką.

Nieco o Żarskich.
R. 1686 1763 J W M arcin Żarski, części wsi Góra w ks.
Siewierskiem dziedzic, zeznał, że na jego dobrach był zapis 1000
zł. ks. Jana N ykow skiego, dra Fil. prob. ehr. na bractwo św.
Anny, na które płaci on procent w kwocie 70 zł. rocznie.
.W 1726 r. ks. Mędrzecki Krzysztof pr. chr. występuje prze­
ciw Żarskim : L u dm ile matce i jej synom oraz córkom : Karolowi
W acławowi, Ewie Lisow skiej, Joannie Pawłowskiej o procent od
1,100 zł. na dobrach Góra. Sądził tę spawę Jan Krzysztof z Mi-
roszewic Miroszewski, stoln ik podlaski.
W 1747 r. ślub M ikołaja Żarskiego z Ząbkow ic z M arjanną
Gosławską z Chr-du.
R. 1757 Karol Żarski a Żary, łowczy now ogródzki, dziedzic
Góry i Józef C iołek Poniatowski też współdziedzic tej wsi, nie
płacą procentu. O to wzywa ich do sądu ks. Szaff prob. chr.
R. 1769 ks. Szaff pozywa Jana Żarskiego b. dziedzica, Ste­
fana Korczakowskiego nowego dziedzica wsi Góry i Ignacego
Rylskiego, dzierżawcę o procent od 3.000 zł. przez Marcina Żar­
skiego w 1685 r. przyznanych kośc. w Chr.

Myszkowscy. Zapis na Godzinki o Niep. Poczęciu M . B.


Prócz podanych wiadom ości. W 1666 r. ks. kan. Puszyń-
ski pr. chr. procesuje się z p. Zofją z M ierzow ic Myszkowską 1),
wdową po W acławie M. o dziesięcinę od kolonistów tej wsi.
Jej synam i byli Jan, Wacław, M ikołaj. Pani ta obowiązuje
się również że jej poddani zajmać i pasać będą ze swą trzodą
świnie plebańskie. W 1720 r. dn. 20 wrz. p. A leksander J ó ­
zef Myszkowski, pragnąc pom nożenia chwały Bożej, czyni zapis
roli zw. M akiełow ska dla organisty, aby w jego in te n cji godzin­
ki o N iepokal. Poczęciu N. M. P. z Litan ją i koronką do św.

!) Za n ie u m ie ją cą pisać m atkę p o d p isyw a li synow ie.


54

firm y śpiewał, zaś po Godzinkach pieśń K to się w opiekę i tak


na wieczne czasy.

Księga Bractwa św. Anny.


Jest opraw iona w deskę i skórę. Zawiera przyw ilej na brac­
tw o w ydany w konw encie warszawskim , dn. 21 IV 1683 roku.
Podpisani są: Samuel W iesiorow ski, pre fekt arcybr., Kacper W oj-
sznorowicz skarbnik, pr. L u d w ik Ossowski kustosz war., pr. Fe­
licjan Bydgoski, kaz. zwyczajny i prom otor, fld m is ję podpisał
M iko łaj O borski sufr. krak. dn. 9 X 1683 r. w Krakowie, na pro­
śbę ks. Jana N ikow skiego pr. chr.
W 1684 r. w pisali się do Bractwa: Jan Pychowicz prób. w Daw.
Koziegłow kach i Ciągowicach. Krzysztof Tyiiszewski fa n . i pe-
nitencjarz olkuski, proboszcz racław icki, Stan. Zygm untow icz Dr.
Fil. prob, w M ysłowicach, Fran. Stan. Piasecki prob. Koziegło-
wski, W acław M yszkow ski dziedzic chr. i M irzowice, M aciej Stan.
Straszyński prob, w G ołonogu, Jan S tokow icki prob, w Czela­
dzi i w. inn. księży i świeckich aż do 1895 r.
Św. ñ n n a S am otrzecia miała w kościele swój ołtarz.
Na chórze w idziałem starożytne fig u rki św. ñ n n y i inn. po­
lichrom ow ane.

O G abrjelu Taszyckim .

Gabrjel Taszycki, herbu Strzemia, ur. się w 1755 r., nauki


odbierał w Krakowie, w uniw ersytecie w Padwie, w Paryżu
i w Berlinie. Słynął ja ko prawoznawca, w ojak i mówca. Bierze
udział w sprawach obyw atelskich, przemawia na sejm iku w Pro­
szowicach za obieraniem królów na tro n polski w im ię w olności,
tego daru wszystkim zarówno od Boga udzielonego. „W ie lk i B o­
że! (w ołał) wszak widzisz czystość m yśli m ojej, wszak m nie
n ik t nie może obw inić ani zadać żem hetm ański lub M o skie w ­
skiej partji... Idę czułością przekonania m ojego, bo widzę iż
wszelkie złe, które świat tra p iło i trapi, jest skutkiem samych
ty lk o k ró ló w ” .
Ze słów powyższych w idzim y jakie poglądy polityczne wy
niósł Taszycki z Francji przed w ybuchem w ielkiej rew olucji.
W 1792 r. jako kom isarz graniczny W ojewództw a K rakow ­
skiego, w ydał w Krakow ie książeczkę p. t. Rzecz o własności
fo rtu n kobiecych) st:r- 54, w której daje wyraz wysokiej erudycji
prawnej w kw estji udziału kobiety w spadku m ajątkow ym . W y­
powiada przytem takie zdania: „O byczaje g runtują prawa,
a ko bie ty stanowią obyczaje. Jak prawa nigdy sw ojem u nie
odpow iadają celowi, gdy społeczność z obyczajów wyzuta, tak
wyzucie się z nich nie trafiało się inaczej, ja k gdy przyszły do
uczestnictwa w ielkich fo rtu n i do w olności rozporządzenia nie-
55

m i. B yły przykłady, iż społeczność choć bez praw, samą ostroś­


cią utrzym ała sią obyczajów, ale z utratą onych, żadna porząd­
na ostać się nie m ogła konstytucja.
Rozwodząc się nad zbytkiem , powiada, że po w ieki psuł
i psować będzie ludzi. To złe jest w passjach ludzkich.. Zby­
te k życie ma nieodstępne z rozwiązłością życia towarzystwo, tak
iż gdy zapobiegano zbytkom , zaradzano tym samym rozwiązło-
ściom ogólnym . Powszechne złe użycie dostatków, czyniły i czy­
nią kobiety ilekroć nabyły władzy rozrządzania niem i. Ta ich
choroba stawała się epidem iczną, która ogólną zarazą nietylko
inne kobiety truła, ale i samych nękała mężczyzn” . Zastrzega
się oględnie, że nie stosuje tego do wielu m atron szanownych,
które stoją za m odel postępowania wszystkim, ale i te czas
i w iek dopiero um iarkow ał. W przód, bowiem , wystawione były
na wiele srogich natarczywości, na które ich słabość naturalna
wystawia, ale i nieprawość mężczyzn gubić się i im dopomaga.
Stąd wyprowadza wniosek, że jako młodość i słabość um ysłu
potrzebują opieki, tak i słabość płci niewieściej jest poczytana
za stan także potrzebujący opieki. Zatem kobiety, lubo pow inny
być wolne przez praw a i równie ja k wszyscy pod ich) protekcją
żyjące, aie mają szczególuiej zostawać ściśnione (czyli ograniczo­
ne) obyczajów ustawami. Wreszcie wyraźnie powiada, że ko­
biety nie pow inny mieć żadnych odosobionych m ajątków , ale
ty lk o mieć uczestnictwo w mężowskich, w ojcowskich lub opie-
kuńskich. Zastrzega się w tem miejscu, że nie zagaja to coby
m ogło być najlepszego, ale chce m ówić o tem coby się do re-
raźniejszych czasów i ludzi dzisiejszego toku najlepiej przystoso­
wać dozw oliło. Podług mnie, powiada, (str. 8 i 9) nie potrze­
bują kobiety posiadać oddzielną własność, tak ja k nie potrzebu­
ją dzieci mieć co odosobnionego, bo prawo opieki wszystkiego
im dostarcza, a miłość niczego im nie skąpi.
Rzucając te m yśli wie, że w jego czasach ani się dostoso­
wać, ani w ykonać nie dadzą, je dn ak nie przemilcza o tych szczęśli­
wych wiekach tych krajów, gdzie obyczajność kw itnęła jako sku­
tek usunięcia kobiet od osobistej własności.
Dalej przechodzi do prawa natury, oddającego słabszą ko­
bietę pod opiekę i obronę mężczyzny, przeznaczającego ją do
życia dom ow ego, nagradzającego jej słabość i fizjologję w dzię­
kam i, urodą, aby hardy um ysł opiekuna łagodziła i jako wet za
wet w więzach go domowej podległości trzym ała.
G dyby (powia a str. 12) kobiety m iały sobie nadane pra­
wa swoim rozporządzać m ajątkiem , znikłaby równoważność w ska­
zana przez naturę i wszystka na stronę ko biet przeszłaby waga.
Przytacza czasy Porciusza Katona Konsula, w których kobiety
tłu m n ie na forum zgromadzone, dom agały się rów noupraw nienia
używając w pływ ów nie swoich mężów, lecz obcych. Tem u się
56

Katon z całą stanowczością opar!. Cytuje dalej Liku rg a i Solona


któ ry ko bie ty ogotocił z posagu, by zaw ieraniem m ałżeństw nie
kierow ał interes. Przytacza prawa starorzym skie, prawa W okonie-
go, Pow ołuje się na prawa zwane O ppia, które Kajus Oppius,
tryb un ludu, dla poskrom ienia zbytku i m arnotraw stw a kobiece­
go w prowadził, (o czem Liviusz XX X IV ).
Taszycki jest zdecydowanym antym onarchistą o Czem już
w spom inałem . Na str. 24 pisze: K toby utrzym yw ał wielkość posa­
gów lub równość działów fo rtu n m iędzy oboją płcią, ten by u trz y ­
m yw ał m onarchią, a kto by chciał zaprowadzić rząd arbitralny
m onarchii, ten pewnie pragnąłby zatrzeć do szczętu im ię Rzeczy­
pospolitej. K toby zaś był taki, ten nie b y łb y Polak, ale w yrodek
polski lub członek przez zdarzenia ko bie t szukający może własnego
nie Rzeczypospolitej dobra.
Tacyt pisząc de vitu et moribus po pu li Germaniae powiada, że
u G erm anów nie żona mężowi lecz mąż żonie składał posag, k tó ­
ry cechowała nie m iękkość i rozkosz, ale męstwo i surowość ży­
cia a posagiem tym był koń okulbaczony, puklerz, szabla i w łócz­
nia. W Lacedem onie i w starym Rzymie mężczyzna za bohater­
stwo i heroizm otrzym yw ał nagrodę w postaci najpiękniejszej
i najcnotliwszej kobiety, dziś interes zajął wszystkich serca, mię-
kość sybarytów życia, nie daje cnocie do serca przystępu, dla
tego też teraz nie serce z sercem się łączy, ale szkatuła z k u f­
rem się sprzęga (str. 26).
ñ u to r potępia poniżenie kobiety na wschodzie, despotyzm
ich władców, poligam ię i pokrzyw dzenie kobiety. Podnosi zaś
godność związku m ałżeńskiego, w któ rym obie strony p rzyjm u ­
ją na się poprzedzane um ową obowiązki, gdzie na obietnicę po­
słuszeństwa uważa się ja ko prawną uległość, nie zaś ja ko nie­
wolę którą można zawsze godziwie i prawnie z siebie zrzucić
w razie nadużycia. Prawo to uległości czyli zależności, zabezpie­
cza ty lk o dobre i szlachetne użvcie wolności, zaś tam uje zdra­
dzanie zaufania małżeńskiego. Rząd kraju ma istotny związek
z rządem każdej chaty, przym ioty zatem mężczyzny, przewaga
jego nad kobietą, zniew oliła prawo by w m ęzkie ręce oddać rzą­
dy i władzę. Dwa przecie rządy ja k i dwie przeciwne wole
nie mogą kierować rodziną. Podległość zatem kobiety nie uwła­
cza jej godności, człowieczeństwu i równości, bo ma konsekw en­
cję dobrego porządku i wzajem nej pieczy. Stąd błędy żon po­
czytyw ano za błędy ich mężów, przez co chciano zaostrzyć ba­
czność mężów na postępki ich żon i dlatego cnotę żony zjed­
noczono tak ściśle z honorem męża. D obitnie w yraził się w sena­
cie rzym skim W alery Messalina: że błędy żon są zawsze winą
mężów i próżnobyśm y chcieli naszą gnuśność inaczej określić.
S ku tki tej podległości sprow adziły znakom ite pożytki dla s p o łe ­
czeństwa, utrzym ując pewną harm onję w życiu społecznem
57

¡i wstrzem ięźliw ość w niewiastach, które gdy żądzom swoim cu­


gle popuszcza, nie znają granic w swych zbytkach. Utrata wstrze­
m ięźliwości w kobietach, powiada M ontesquien upadla ich d u ­
szę i wszystkie odrazu obala w nich cnoty, co należy uważać
za ostatnie nieszczęście dla państwa. Prawa starorzym skie ogra­
niczające wolność kobiet, m iały na względzie poham owanie ich
od rozwiązłości, lecz według Liwiusza i prawa o których mowa,
ledwie kobiety w cnotach utrzym ać mogą (Т ії. Liw. Hb. 34).
W wypadkach w iarołom stw a rzym ianin m iał prawo sądzić
żonę w obecności jej krewnych. G dyby tego zaniedbał, sam
ulegał karze jako w spólnik nierządu.
Prawo to długo trzym ało w całości Rzeczpospolitą, zaś roz­
wód nie był prawie znany rzym ianom . W spom niawszy o pra­
wach angielskich, francuskich, niem ieckich, chwali autor prawo
p olskie względem posagów żon szlacheckich (prawo ewikcji),
które zabezpiecza takowe posagi przed utratą dla potom stwa
i ogranicza osobisty despotyzm połączony z krzywdą potomstwa.
Gani autor niesłuszny zwyczaj użycia fo rtun posagowych na opła­
cenie długów mężowskich. Chwali słuszność prawo, które nie
pozwala żonie nic czynić na rzecz interesów męża, aby ustrzec
m ajątek żony od utraty. Prawo to starorzym skie zastosowano
u nas. Prawo o posagach kobiet stosował w zaborze austrjackim
cesarz Józef, flu to r twierdzi, że ów despota m iał na w idoku
resztę obyczajności z serc polaków wyrugować, związki rodzinne
potargać, zamęt w kraju wywołać, cnotę w kobietach upodlić.
Wreszcie autor daje nam (str. 46) obraz niesłychanego
upadku m oralności w polskiem społeczeństwie w 1789 roku:
„W szystko się tedy naraz w tym kraju wzruszyło, św iadkiem
główne miasto, w którym nierząd kobiet przebywających do naj­
wyższego w ygórow ał stopnia, gdy zam ieniło się, że tak rzekę,
w siedlisko zalotnic greckich w Koryncie. W styd kobiet prze­
stał być ich płci okrasą, wiara małżeńska wyszydzona i n ik t nie
śmie do niej więcej się przyznawać: cudzołóstwo niema już zna­
czenia, różniącego występek od użycia, gdy nikt, jasno pow ie­
dziawszy, niem a łoża do siebie należącego. Ruina fortun wszy­
stkich, m arnotraw stw o bez granic, słowem, wszystkie się zjedno­
czonych dom ów związki rozprzęgły, sama rozpusta g ó ru je ",
W końcu autor dopatruje się wad w prawie dożywocia,
uważając je ja ko krzywdzenie prawa właścicielów. Prawo ta k o ­
we nie pow inno się do całego m ajątku rozciągać, krzywdzi bo­
w iem potom stw o i spadkobierców. Oprzeć chce prawo doży­
wocia na połowie substancji m ajątkow ej. Zam ojski w swoim
w idoku praw na trzeciej ty lk o części m ajątku zapis dożywocia
oprzeć pozwala. Teraźniejszym zwyczajem, (powiada Taszycki),
żony nie mają żadnego zabezpieczenia swego dożywocia, skoro
zapisodawca ma wszelką wolność utracenia swojej fo rtu n y. Do-
58

żywocie będzie m iało o tyle rację, o ile będzie oparte na w arun­


ku, by m ałżonek nie m ia ł prawa utracić lub zadłużyć tej częś­
ci m ajątku, na której dokonano zapisu dożywocia. Rozbiera,
wreszcie, autor różnicę prawa politycznego od ustaw prawa cy­
w ilnego. Pierwsze m ają na w ido ku dobro ogółu, drugie in tere­
sa pryw atne i. t. p. Ustawy prawne m ajątkow e w Rzeczypospo­
litej zapatrują się na m ajątki pryw atne ja ko na należące do udzia­
łu całej społeczności. Zatem należy je w całości utrzym ać-
Prawo dopuszcza dzieci obojej płci do równego dzielenia się
matczyną fortuną, lecz z ojczystej czwarty grosz na ko b ie ty od­
każano. Zabezpieczono całość fo rtu n kobiecych, ale też i złe­
mu użyciu tam ę położono. Taka jest treść i zapatrywanie Ta-
szyckiego na prawo spadkowe kobiet, ñ u to r kończy swą ksią­
żkę naw oływ aniem , „że jeżeliby się zepchnąć nie dało na czwar­
ty grosz tak ojcow skiej ja k m acierzystej fo rtu n y kobiety, to p rz y ­
n a jm nie j do równego icb ud zia łu żadnem prawem przypuszczać
nie można, tern zaś więcej przezorna przodków naszych o ew ik-
cji ustawę uch ylić” (str. 53). M, Tederowski, autor W spom nień
o M ichale Polewskim (wyd. 1917 r.) na str. 10 powiada, że
Taszycki był „jednym z pierwszych, k tó ry u nas podniósł spra^
wę równouprawnienia kobiet" (?).
""^ T a s z y c k i, studjując i podróżując za granicą, zakupywał tam
rzeźby, obrazy daw nych m istrzów, w ogóle dzieła sztuki, k tó re m ł
zdobił pałac swój w W ysokiej P ilickiej w parafji Chruszczobród.
Do niego też należała wieś R udniki w par. W łodowice.^.
Taszycki uczestniczy w insurekcji Kościuszkowskiej, zbiera
ochotników , bierze udział w bitw ie Szczekocińśkiej 1).
B ył generałem w ojewództwa krakow skiego. Następnie p re ­
zesem sądu w ojskow ego. Słynął z roztropności i nieposzlako­
wanej uczciwości. Za księstwa W arszawskiego, był prezesem
izby w ojskow ej le low sko— siew ierskiej. W 1797 r. w kościele
chruszczobrodzkim pochował zw łoki ojca, Józefa, podstolego
m alborskiego 2).
O żeniony z Teresą z G ołuchow skich, m iał z niej dw oje
dzieci: syna M ichała i córkę Anielę.
U m arł Taszycki dn. 6 marca 1809 r. w W ysokiej na w od­
ną puchlinę, mając lat 54, ostatnio będąc prezesem kom isji eg­
zekucyjnej na pow iaty Lelow ski i Siewierski. Pochowany w Chru-
szczobrodzie, gdzie ma ładny p o m n ik przy kościele.
Syn jego, M ichał, ożenił się z L udw iką hr. Szem bekówną,
U m arł w 1832 r. w W ysokiej, przeżywszy lat 46.
Córka Gabryela Taszyckiego, Aniela, dziedziczka dóbr Ru­
dniki, wyszła za M ichała Lebow skiego herbu Gozdawa, kapita-

*) K orzo n: W ew nętrzne d zie je P olski ze St. fln g . VI 134.


2) M atka pe w n ie K a ta rzyn a z J o rd a n ó w . P atrz C iągow ice.
59

na a rty le rji konnej za czasów Ks. W arszawskiego, który um arł


bezpotom nie w 1869 r.
M ichał i A niela Taszyccy, dzieci Gabryela m iały się urodzić we
Francji. W 1934 r. w R okitnie we dworze pp. Poleskich w idzia­
łe m p iękn y p ortre t Gabryela Taszyckiego w dyre kto rja ckim ubiorze,
w ja kim czasu rew olucji francuskiej w rócił do Polski. Patrzy on
na siedzącą obok piękną żonę Teresę, zaś m iędzy nim i jest spor-
tretow a n y ja ko śliczne dziecię m ały M ichał Taszycki, późniejszy
mąż L u d w ik i Szem bekówny, rodzonej siostry generała wojsk
poi. Piotra Szembeka. Po jego śm ierci Ludw ika wyszła 2° voto
za Józefa Poleskiego oficera z 1831 r., ojca M ichała Poleskiego
z Rokitna, autora opisu zam ku O grodzienieckiego.

CIĄGOWICE.
Kościół mieści się na w ysokiem wzgórzu, z którego rozta­
cza się piękny w idok. Pod wzgórzem szosa ku Ząbkow icom , to
znów polna droga ku W ysokiej {cementownia). Po prawej stronie
lasy, po stronie północnej — wieś, w środku której stoi figura
św. Jana Nepom ucena.
W połowie XV w. stał w Ciągowicach kościół parafjalny,
drew niany, pod wezwaniem św. M ikołaja i św. B artłom ieja.
Wieś należała do Jana Pileckiego herbu Leliwa. Do parafji na­
leżała wieś R okitno Salomona, rajcy krakow skiego herbu Łabędź,
wieś W iesiołka tegoż samego dziedzica. Także trzy fabryki że­
laza należące do Jana Pileckiego, które opłacają kościołowi
w C. jedną grzywnę. Wyżej w ym ienione w ioski dają dziesięci­
nę. (L. B. 11. 188). W izyta Kazim ierskiego w końcu XVI w. od­
byta tw ierdzi, że od 8 lat nie było tu plebana. {Dz. Refor. Buk\
1. 657).
W 1779 r. Ciągowice należą do p. Kalinowskiego, starosty
lelowskiego. W iesiołka należała do p. Józefa Taszyckiego, sto l­
nika m alborskiego ożenionego z Katarzyną Pieniążkówną.
W 1835 r. wieś Ciągowice należą do Tomasza Bontani ego,
w 1859 r. do Juljana Kraszkowskiego, kolatora. Kościół p. w.
św. Bartłom ieja, w ystaw iony z drzewa w węgieł, gontem kry­
ty, głów nym ołtarzem na wschód. Stał na szczycie góry, na
końcu wsi drzy drodze do Rokitna. B ył 39 łokci dł. 14 szer. 11
wysoki. Stan kościoła był m arny; stał bez podm urów ki, przy-
ciesie i wiązania gniły. Na froncie babieniec, nad nim wieża
z 2 dzwonam i. Chór od nawy przedzielała arkada drewniana.
Ściany, które groziły zawaleniem, były ongi malowane klejowo.
S ufit dla bezpieczeństwa podparty był 2 drew nianem i kolum na­
60

mi. Na tęczy stał krzyż z P. Jezusem . Z boku kościoła p o


lewej ręce drugie wyjście. Zakrystja po str. Ewang. W w głów ­
nym ołtarzu obraz N. M. P. w drew nianej sukience. W yżej figura
N iepok. Poczętej. Po prawej stronie w nawie stały ołtarze św..
Józefa i boczny św. A ntoniego. Po lewej ręce obraz św. B a rtło ­
m ieja. O kien w kościele 6 m ających po 12 szyb drobnych.
D okoła kościoła drew niany parkan i wrota.
W 1874 r. kościół w С spłonął, now y m urow any, posta­
w iono w 1879 r., zaś w 1880 r. poświęcono. W 1882 r. dn. 26
sierp. ks. Tomasz K uliński biskup kielecki kościół ten konsekro­
wał. W głów nym ołtarzu obsadził re likw ie św. Feliksa i Kle­
mensa męcz. Pam iątką tego jest w tyle prezbyterjum płyta z.
napisem :
DOM.
A. D. M DCCCLLXXXII die XXVI A ugusti
Excel, ас Rndss. Dns Thom as Theophilus
K uliński eppus Kielcensis. consecravit
hanc ecclesiam et altare M. in. h. s. Joseph Sp.
B. М. V. Reliq. ss. Felicis et Clem entis
M M. in eo inclu sit et diem anniv. consecr.
DO M . pt fest. D ecoilationis J. Joann, celebr,
m andavit et hac die ipsam visit. X L
dies de vera ind ulge n tia concessit.
Kościół w ym urow a n y z kam ienia jest zw ykłej ko n s tru k c ji.
Na przedzie wznosi się czworokątna, niezbyt wysoka wieża, za­
kończona ostrym hełm em , spodem której, przez kruchtę w cho­
dzim y do świątyni. F ronton ozdobiony płaskiem i niszami. Nad
arkadą barokowa wieżyczka. Św iątynia składa się z prezbiter-
ju m i nawy. Sklepienie w prezb. zdobią żebrowania rozchodzą­
ce się ze środkow ego p u n ktu . Na sklep, m alatura wyobraża 4
Ewangelistów. W prezb. trzy okna, z tych 2 po str. Epistoły.
Między prezb. i nawą jest arkada. W niej tęcza żelazna,
ku górze wygięta, na której umieszczona drew niana pasja. Po
jej stronach dwaj aniołow ie.
W nawie sufit, na nim obraz N iepokalanie Poczętej (M u­
rilla), św. Piotr, Paweł i B artłom iej.
Ołtarze renesansowe, G łów ny — lazurowany, zdobią czte­
ry korynckie ko lum ny złożone. W ołtarzu obraz M. B. Pocie­
szenia z Dzieciątkiem Jezus na lewej ręce. Obraz daw ny i ład­
ny. Sukienka wyzłocona, w prawej ręce berło. Na zasuwie
dawny, z in tro d u k c ji różańcowej obraz (1779 r.) M. B. Różań­
cowej, ukazującej się z nieba św. D om in iko w i i św. K atarzynie.
W górnej części nastawy obraz Zwiastowania. Na kapitelach
k olu m n rozmieszczeni aniołowie. O łtarz ma kształt sarkofagu.

Na konsolach, nad drzw iam i, po obu stronach ołtarza, sto­


ją fig u ry św. Piotra i Pawła.
Boczne ołtarze w nawie są takiego samego kształtu. Każ­
dy zdobią 2 ko lu m n y, lecz te ołtarze nie są lazurowane. Po str.
Ewang. ołtarz św. Józefa, zaś na zasuwie św. M ikołaja. W yso­
ko św. Barbara. Po str. Epistoły ołtarz św. A ntoniego (na obra­
zie sukienka). Na zasuwie św. Izydor w polskim wieśniaczym
daw nym ubiorze. Na jego polu anioł orze. Na tle widać koś­
ciół na górze.
Chór barokow o w ygięty wspiera się na 2 żelaznych ko lu m ­
nach.
Na chórze dwie niew ielkie fig ury św. Florjana i św. W acła­
wa z tarczą.
Obaj święci w pancerzach. Figury te należą do najdaw­
niejszych pam iątek tutejszego kościoła (XVI w.)
Posadzka w kościele terrakotow a ułożona w 1914 r.
M alatura kościelna w ykonana w 1910 r.
Chrzcielnica z chęcińskiego m arm uru.
Nad zakrystją skarbczyk — dawniej loże z oknem na
prezbiterjum . Tu m ieli ławkę Polescy z Rokitna, która to wieś
dziś należy do parafji Łazy.
Z najduje się tu obraz (niearcydzieło lecz oryginalny), w y­
obraża bow iem anioła wyprowadzającego dusze z czyśca.
Pam iątki. Trzy czerwonego koloru ornaty z 17 i 18 w.
z pięknym słupem . Stuła z pasa polskiego.
Na strychu kilka starożytnych fig u r P. J. Frasobliwego, Ja­
na N. i in.
D zw ony pokradli bohaterowie austryjaccy ze światowej
w ojny J). O tych dzwonach wiem y, że 16 lipca 1791 r. Tomasz
Gorzeński bp sm oleński, pokonsekrow ał takowe, dając im im iona
B artłom iej i Józef.
Pam iątki. Na cm entarzu stoi żelazny, uszkodzony i zar­
dzewiały pom nik, na którym czytamy:
Tu spoczywają
B ogum iła z Rudzkich
B O N TA N I
zmarła
dnia 19 grudnia 1835 r.

) Państwo fiu s trja c k ie od la t daw nych kszta łciło specjalistów — boha­


te ró w do ra b o w a n ia K o ścio łó w ta k podczas dawnego zaboru Polski jak
i później, wreszcie czasu Ś w iatow ej W ojny. W szak ju ż przed k ilk u d z ie s ię ­
c iu la ty zło d zie j na o kra d zio n ym przez się kościele w K rako w ie p rzyle p ił
kartkę z napisem : K ra d ł cesarz we dn ie bo m ia ł w ięcej mocy,
Ja, z m n ie jsze m i s iła m i przyszedłem kraść w nocy...
F ranciszek D rapacki.
Kuzyn a u strjacki.
62

Emiija z Bontanich
Skulska
zmaria
dnia 57 września 1859 r.
Nieutulona w żalu córka
po stracie swej matki
Emilji
prosi o westchnienie do Boga
za jej duszę.
Uwaga: B ogum iła z Rudzkich była żoną Tomasza B o n ta -
aiego, dziedzica dóbr Ciągowic; żyła lat 54.
Z drugiej str. m iędzy zakrystją a prezb. w sam ym rogu,,
stoi żelazny p o m n ik kształtu pira m id y z napisem:
Zm arli: Rokosowrkich
Roskowski Józef
W ojciech dni 3 września 1841 r.
dnia 21 lutego M arjanna
1834 r. z G ostkow skich
Białecka Jabłońska
H onorata dn. 2 stycznia 1845 r.
dnia 16 marca Zuzanna z Jabłonow skich
1834 r. Rokossowska
dn. 31 mar. 1851 proszą
o wieczny odp.
(Jwaga: W oje. Rokossowski b ył dziedzicem Poręby m rzy-
głodzkiej, mężem Zuzanny z Jabłońskich; żył lat 52, zaś Z u ­
zanna żyła lat 46.
H onorata Białecka była córką JW . Michała B iałeckiego
i B enigny z Jabłońskich.

M etryki.
Jeszcze w 1859 r. były tu m e try k i urodzonych od 1682 r.
zm arłych od 1688, m ałżeństw od 1682 r. Dzis już ich niema.
Podłużna książka m e tryk urodzonych rozpoczęta przez ks.
ñ n to n ie g o Biebielskiego prob. C iągow ickiego sięga 1748 r. Bie-
bielski przybył tu na w ikarego w dn. 10 XII 1731 r.
W 1757 r. podają do chrztu Łukasz K obielski podchorąży
regim entu gw ardji pieszej J. K. M. To znów panna Francisz­
ka Kobielska z Ciągowic,. W yszła ona za mąż za Łozińskiego
adm inistratora z Ciągowic (O tern p. r. 1767).
W 1760 r. podają p. A leksander K onopn icki, podczaszy
żytom ier. dzierżawca R okitna i Salomea M łodzieńska, szlachcian­
ka ze dw oru w R okitnie.
R. 1767 M arjanna Przyłęcka a dm inistratorow a z R okitna.
63

R. 1768 szl. Danecki z żoną Franciszką ekonom z Rokitna.


R. 1774 często podaje panna G ertruda Gnoińską, szl. z dw o­
ru Ciągowskiego.
R. 1778 w PORĘBIE była kuźnica (ferricudina). Pracuje
tam jako pisarz szl. Stefan Tochm oński, kawaler.
Chrzest żyda. R. 1781 d. 16 r. ks. Tom. Pągowski, prob,
z Chrusz— du chrzci tu żyda Jana Nepom . Feliksa capucinum
R okitnickiego lat 17, któ ry 5 lat pragnął chrztu. Chrzestnymi byli
JW . Feliks Skorupka, m iecznik W oj. Krak. z Jordanówną Ka­
tarzyną Taszycką, stoln. m albborska, dziedziczką wsi Wysoka.
R. 1787 ks. Stan. Dryzga w ik. z Chrusz— du chrzczi tu cór­
kę JW . W inc. i Barbary z Modrzewskich Paszewską. Podają ks.
W axm anski z p. Magdal. Zarem biną. P. J ó ie f Zaremba z Ka­
tarzyną Parzewska. Zaręba Joachim Józef żona M arjanna z Ruc-
kich byli adm inistr. w Ciągowicach i t. r. 1787 chrzczą syna
ñdam a Gabrjela, którego podają Gabryel Taszycki, dziedzic
z W ysokiej (Patrz o nim w opisie chruszczobrodu), z Zuzanną
Goskowską z Jordanów z Krom ołow a.
W 1790 r. chrzczą ci sami syna Woje. Józefa. Podają go
szl. Michał Lewecki komisarz z p. Teresą Em inowicz z Pyzrowic.
MISJE. W 1766 r. Staraniem ks. Biebielskiego odbyły się
tu m isje oo. Franciszkanów, na czele z o. D ionizym Kłosińskim
m inor. s. Franc, w ciągu 3 tygodni od 13 VI do 3 VII. W yspo­
wiadało się 2020. O dbyto uroczystą procesję i pochowano kości.
Misjonarze nazwali ks. B. pastor vigilantissimus.
D rugie pochowanie kości odbyło się 3 X 1796 r. na cm en­
tarzu od str. południow ej w kącie. Czego dokonał ks. Paszew-
ski, kanonik Wsz. Św. krak. prob. Ciągowic; w ikarym był ks.
Waxmanski.
Plebanja postawiona była w 1828 r.
Szpital stał m iędzy kościołem i organistówką (w 1859 r.)
W 1859 r. na grzebalnym cm entarzu za wsią, stał dom
dla tych których śm ierć była wątpliwa, oni zaś m ogli być w le­
targu, lub dla nagle zm arłych przeznaczonych do sekcji.
Dobrodzieje. Dawny dziedzic Ciągowic Jan Kazimierz
Bontani 1), o fiarow ał kawałek pola. O tern wzmianka w inw en­
tarzu z 1837 r. Roku 1764 dziedric Szembek 1300 zł. na R okit­
nie zapisał.
R. 1765 Franciszek Kobielski z żoną Zofją z llkiew iczów na
Różaniec 1765 r. zapisał.
Uposażenie. Probostwo m iało kiedyś 80 m orgów ziemi.
Obecnie z sadem, zabudowaniam i etc. ma 6 mor.

1) Jego p o rtre t w id zia łe m w 1933 r. u p. M. B on tani, c ó rk i Bolesława


który zm arł w S iew ierzu. Także p o rtre t M ich a lin y ze S kulskich B ontani.
(Patrz Siewierz: o d n o ś n ik .)
64

Plebani.
R. 1637 A lb e rt Boxa kom endarz.
R. 1668 ks. Kacper Rychłowski (z m etr. Chruszczobrodzkich)^
R. 1681 ks. Jan Pychowicz pr. C iągow icki i Koziegłówek.
(acfrr. par. Koziegł.)
R. 1731 r. przybył tu na w ikarego ks. A n to n i Biebieiski..
Proboszczem zaś został tu w 1748 r. B ył w 1783 r.
R. 1768 ks. Laskow ski w ik.
X. W inc. Seki d o m in ika n in , w ik. ciąg. lat kilka,
X. Jan Rybalski w.
R. 1778 X. Józef Sowiński w ik.
R. 1781 br. Feliks T re ffle r d o m inika nin , kapelan dw oru ciągi
R. brat M etody kapelan ciąg. dworu.
O d 1783— 1809 r.X . Andrzej W axm anski w ik. kom endarz m.
R. 1790 pomaga ks. A n to n i Korczyński, franciszkanin.
W 1826 r. X. P iotr Spira b ył do 1838 r wicedziekan sie­
w ierski, prob, ciąg.
X. W alenty Szyjewski do 1837 r.
X. Franciszek Kozerski zm arł tu 1847 r.
Od 1858 X. Łukasz G łowczyński do 1901 r. Tu zm.
Od 1901 r .— 2 r. ks. Piotr W aśkiewicz.
Od 1902 r.— 11 r. ks. Paweł Chęciński (właśc. Paweł Heć-
ko syn Stanisława i Katarz. z B ojarskich ur. się w K obylníkách
par. skalbm ierskiej w 1838 r.
R. 1911— 1916 ks. I. M. Jantos.
R. 1916— 17 ks. A n ton i W enikajtys.
R. 1917— 19 ks. Kazim ierz W alenty H am erling.
Potem a dm inistrują X. X. Marc. Jezierski z Chrusz— d u r
ks. T ekieli, Longin Sokół Szachin.
Od 1921 r. ks. Stanisław Ciećwierz.
W sie o d d zie lo n e od par. C iągow ice. W 1908 r. wieś Po­
ręba utw orzyła sam oistne probostwo.
W 1920 r. wieś Łazy utw orzyły też osobne probostwo.
Poprzednio wieś R okitno oddzieliła się i należy do parafji
Łazy.
K sięga różańcow a.
Jest opraw iona w deski, skórą obciągnięta, z w yciśniętą
na niej pieczęcią, wyobrażającą P. J. na krzyżu m iędzy M. B.
i św. Janem . D okoła napis: C£>s fa c tu s est pro nobis obediens
usque i t. d. i in icja ły ks. B ielebkieg o pr. C.
X. A.
B. P.
С
A nno D om ini.
1779.
65

Tytuł ozdobiony koroną i kwiatami kolorowymi, ręcznie ma­


lowanymi.
Hortus Rosarianus tam ss. Nom. Jesu quem В. Virginis
Mariae confraternitati addictis sodalium nominibus insignitus cura
et studio Periliustris Dni Antoni Biebielski decanatus Severien-
sis curati esiae ciqgoviensis in cadem aede primo plantatus Anno
quo flos Nasarenus de horto concluso prcdiit 1779 die 24 au­
gusti.
Jest tu załączony wyżej opis wprowadzenia Różańca św.
do tut. kościoła, następnie inwentarz rzeczy do Arcybr. Różań­
cowego należących, od różnych pobożnych osób danych;spisał
takow e ks. Fr. T reffer z zakonu Kazn. prom otor i wikary ciąg.
d. 26 maja 1781 r. Więc: między inn. w 1782 r. Marjanna Mo­
lowa z Kierszuli sprawiła korony miedziane, wyzłacane na gło­
wy M. В. i P. J. Jej syn też się przyczynił do ozdobienia ołtarza
N. M. P. Był szp ita l w C. Z tego szpitala Jędrzej Oleś też
był dobroczyńcą bractwa. Marcin Turek, majster Piekielnego pie­
ca z Poręby, jako przeor bracki dał cetnar żelaza, z którego
zrobiono kratę bramową, wchodząc na cmentarz od strony wsi.
Pierwsza elekcja bracka odbyła się w 1779 r. pod przewód,
ks. Józefa Sowińskiego, m. wikarego.
W tedy W ojciecha Chraba miejscowego garncarza wybrano
na prowizora.: podprzeora konserwatorów, prowizora ołtarza, 2
prokuratorów , pisarza, jałm użnika, chorążego, 2 pom ocników , 2
marszałków, kantora, podkanclerza, do proporca panieńskiego
obrano 4, do proporca drugiego i do rozdawania świec 2. Sło­
wem cały zespół dygnitarzy. Zaraz na pierwszej sesji garncarze
na czele z Chrabą, gdy ksiądz zażądał rachunków, ordynarnie
zwym yślali ks. prom otora. Sądzili bowiem że to bractwo jest
więcej górkow e (górnicze) niż różańcowe. Gdy chodziło o god­
ności — to cicho siedzieli, ty tu ły przyjęli. Lecz gdy trzeba b y­
ło przedstawić rachunki, tego znieść nie m ogli, Na drugiej se­
sji ksiądz prom otor, usunął buntow ników z urzędu. Godność
m arszałka wym agała od niego, by chodził po kościele w kapie
ze dzw onkiem i kru pką bracką. Zebrawszy ofiary, składał ta­
kowe do brackiej skarbony.
introdukcja Różańca św. ze wsi W ysoki W W. Jch. M P P.
Taszyckich stolników M alborskich z kaplice do w siC iągow ic Dóbr.
W łm ci Pana Kalinow skiego starosty Lelowskiego staraniem у
nakładem Im ci X. Babielskiego, plebana tutejszego ciągowskiego
w w igilją s. B artłom ieja r. 1779 uczyniona. A przez X Felixa
Trefflera zakonu s. Ojca D om inika na tenczas kapellana Dworu
na W ysoki a teraz w ikarego ciągowskiego у prom otora Różań­
cowego ze w szystkiem rzetelnie opisana.
Roku od Narodzenia Syna Bożego 1779 którego w koś­
ciele s. Rzymsko Katolickim na Katedrze Piotrowej zasiada Nay-

5
Єб

wyższy B iskup Pius VI cesarz naywyższy Józef II Król Rzym ski.


Na tronie polskim Stanisław ñ u g u s t Poniatowski. Pasterz całej
Dyecezyi Krak. Kajetan S ołtyk Xże Siewierski Bp Krak. senator
polski.
D ekanatu tego Siew ierskiego Dziekan Stan. Kostka Olszew­
ski, prawa jurydycz dr. prob, siewierski, kanon. Inflancki. Dzie­
dzic dóbr Ciągowic Imć P. Kalinow ski, starosta Lelow ski. Miey-
sca tuteyszego pleban Im ć X. A n to n i Babielski z pobożności
swojey ku chwale Boga у Nayśw. Różańcowey MARYI o to sie
usilnie starał in ordine N ostro Praedicatorum aby m ógł za życia
swego tego sie doczekać szczęśliwego czasu wprowadzenie do
kościoła parafji swojey ciągowskiej Różańca Naysłodszego Im ie ­
nia Jezus jako też у Naysłodszey Różańcowej M aryi czego do­
czekał sie fé lic ite r cum auspiciis w w igilje B artholom eja św.
in T‘ augusto Nayprzód dostawszy authentica patenta a Rssmo
Patre Balthazaro de Q uinniones generali m agistro ordinis Prae­
dicatorum z Rzymu na dwa w prowadzone Różańce, potym d o ­
stał na to ordinariam Celsissimi Principis Loci facultatem która
grandis in tro d u ctio n is solem nitas w taki odpraw iła sie sposób.
Nayprzód z dobroczynnej łaskawości swojey a bardziey
pobożności ku ta k św iętem u Bractw u to uczynili: W. Imć Pan
Józef Taszycki, sto ln ik m aiborski z W. Jey MC Panią Katarzyną
z Jordanów m ałżonką swoją, dziedzicowie wsi W ysoka, W iesioł­
ki, Głazówki, Rudnik y N ierady iż n ie tylko sie cieszyli z tego,
że z Ich D obr wsi W ysoki z kaplice na szrodku wsi stojącey
taż solennitas wprowadzenia do Ciągowic brała początek ale
y w ielkie na ornam e nt tego planzu łożyli starania. Jako to: że
swoim sum ptem do Krakowa posyłali po O yców Zakonu na­
szego Missyonarzów Różańcowych y onychże znowu odsyłali.
Gdy stanął na W ysoki cum socio z Krakowa przybyły M issyo-
narz A. R. Pr. Sacrae Teol. Lector D om inicus G ram m conciona-
to r B. M. V. in circulo C racoviensi com m isarius Rosarianus
actus futurae debities cum suis (a superiore A R. Patre S. Teol.
Mag. Jucundo Trabski priore conventus cracov. ac. vicario pro­
vin. M in. Poloniae) authenticis litte ris zaraz sie z tego cieszył
że wszystkie już praeparatoria do tego solennego aktu gotowe
były. 1 tak potym nazajutrz po po łud n iu była solenna introdukcja
Arcybractw a Różańca św. Kaplica mająca w sobie chor w ię k ­
szy i m niejszy z am boną y chórem na organki z ław kam i przy-
strojonem i przystoynem i a osobliw ie ołtarzam i trzem a y dzw on­
nicą przed kaplicą ozdobiona była intus w obicie lam py lustra
y inne aniołów) stojącego o koło obrazu różańcowego gotow ego
do In trod ukcji na w ie lkim ołtarzu) apparam enta y kwiecie jako
też y ab extra dwie strony dzw onnice w obrazy, fira n ki y la m ­
py. Tam nayprzód w tey kaplicy była pierwsza cześć Różańca
cała śpiewana, po Różańcu m iał Pater Kom m issarius Różańco­
67
w y kazanie o godności, szacunku i Jego sześci znak czyli herbach
to jest o krzyżu, obrazie brackim у o Różach czyli kwiatach y te
znaki Różańcowe po kazaniu benedykow ał. Tu dopiero ruszy­
ła się processya z obrazem Różancowey Nayśw. M aryi Panny,
któ ry był bogato przybrany y nieśli go czterech W W Ich Panów
urzędników szlachty na ten applaus zaproszonych. Pierwsza
brama tryu m fa ln a była od kaplice na 60 kroków , wysokości na
łokci 16, szer. na łokci 8, na której było 5 tajem nic Różańca
św. Część pierwszą Różańca św. wesołą wyrażająca tj. Z w ia st,
Nawiedzenie, Narodzenie, O fiarow anie, Znaleź. w kościele m ię­
dzy D oktoram i P. Jezusa. Te tajem nice były w yrobione sny­
cerską robotą w róże wyzłacane y wysrebrzone. Na tey bra­
mie na obie strony było dosyć obrazów św. przybranych świat­
łem ilum inow anych z inskrypcjam i różnem i in honorem et pla-
usum slużącemi na nowo wprowadzoney z Gory W ysokiey na
gorę Ciągowską Róźańcowey M aryi. Na tey Bramie było lam p
120 olejnych samych.
Daley idąc na końcu wsi była druga tryum falna brama
mnieysza wysokość łokci 14, szer. łokci 8. Na tey bram ie były
znowu drugie 5 tajem nic Różańca św. część drugą Bolesną oka­
zujące tj. M odlitw ę w O grójcu, Biczowanie, Cierniem koron.,
krzyża dźwiganie i ukrzyżowanie, takim kształtem wszystko jako
у na pierwszej Bram ie. Na tey bram ie na obie strony było
lam p 107 łojow ych.
Daley idąc już na dół na stajan 10 na samey granicy nad rze­
ką czyli mostem tey rzeczki była trzecia brama tryum falna na
wysokość łokci 12 mająca, na szer. łok. 8. Na tej bram ie b y­
ły znowu 5 tajem nic różańca św. część trzecią Chwalebną po­
kazujące; t. j. Zm artw ., W niebowst., Ducha św. zesł., W niebowz.
y Koronow anie N. M. P., tąż samą sztuką robione w róże i takim
kształtem jako y na pierwszych dwuch bramach. Na tej bram ie
było lam p 90 maślanych. Dalej idąc przez stajan 6 wyśliśm y
na samą górę Cięgowską, gdzie przed cm entarzem stała try u m ­
falna brama na łokci 13 wysokości, szer. na łok. 8 wszelkim
porządkim i aparam entem obrazami św. ozdobiona y światłem
dość ¡Ilum inowana. Przez tę całą processję idąc z góry W ysokiey
na górę Ciągowską przez stajan 16 była śpiewana druga część
Różańca św. żałosna, którą xiądz socyusz X Komissara wprowa­
dzającego różaniec w pluviale prześpiewował. Cała zaś droga
po obu stronach była m ajem w ziem ię w tykanym ozdobiona,
a po ziem i tatarakiem zielem usłana. M ajestat tey uroczystości
takow y w spierał y okazałym czynił porządek: Szedłem ja na­
przód z Krzyżem m ający pod nogam i Ukrzyżowanego Jezusa
dwa patenta czyli przyw ileje do Ciągowic wolność wprowadzenia
Różańca. Za mną szło Bractw o Różańcowe z Ogrodzeńca z obra­
zam i, chorągw iam i, św iatłem dość przystoynie y paradnie z k o t­

5*
68

łam i, trębaczam i y z swoim Pasterzem W im cią X. Kazim ierzem


Sitowskim , kanon, piieckim , któ ry pobożnością ducha zdjęty pa-
rafję swoją zachęcił do assystowania now ow prow adzonem u brac­
tw u do Ciągowic którzy się z tego nie w ym ó w ili y owszem na
taki czas roboczy żniwa у o p o lto ry m ili iść fatygi sw ojey nie-
żałowali lecz przyszli w porządku swoim , których było osób 300
którem u pasterzowi za zachęcenie y fatygę a ow ieczkom jego
za usłuchanie y assystowanie niechay M atka Królowa nieba
i ziem i Różańcowa Marya y z Synem swoim którego na rękach
piastuje błogosławi na wszystkiem . Za tym Bractwem szło
Bractw o now ow prow adzone w w szelkim uszykowaniu swoim
z kotłam i trębaczam i, św iatłem y inną apparencją swoją, w ka­
pach szło braci par 30. Z ako nn ików wprowadzających to bractw o
z kom issarzem m issjonarzem różańcow ym było nas 4. O yców
R eform atów z Pilicy 4. X. M arek z Pilicy jeden. X. ñugustja-
nin z Olkusza 1. IchMC XX. z Siewiera 2. W Im. X ñ w e d y k
kustosz y Surrogat pilecki. W. Im X Kozicki prob, y dziekan
ze M rzygłoda. WW. Ich Państwa urzędników różnych było za­
dość. Przyszedłszy do kościoła któ ry intus w wszelkim porząd­
ku ozdobiony zostawał w św ietle gdzie naym niey ze 400 lam p
po ścianach et ubique gorzało Nieszpory zakończyły ten dzień
do dalszey iutrzeyszey należącey cerem onii oddawania znaków
różańcowych y instytuow ania Im ci X Plebana na prom otora. Fest
nazajutrz był B artłom ieja s. titu lu s ecclesiae. W ten dzień by­
ła trzecia część Różańca św. chwalebna rano śpiewana. M iał
wotyw ę X socjusz ks. komisarza różańcowego dom inikán. Sum m ę
celebrow ał Imć X ñ w e d y k kustosz y surrogai pilecki. Po Credo
m iał kazanie tenże X. kom isarz m isjonarz różańcowy o chwa­
łach N. М. P. y różańcowi pozwolonych łaskach, przyw ilejach,
indultach czyli odpustach. Po zakończonej sum m ie publicznie
ustanowił, utw ierdził z am bony Bractw o Różańca św. potym in ­
stalow ał prom otora Im ci X ñ n to n ie g o B iebielskiego pleb. ciągo-
w ickiego jako fundatora Bractwa Różańca św. w swoim koście­
le, oddając tem uż znaki czyli herby różańcowe y Literas P aten­
tes Rosarianas in tabella extensas. N aostatek zakończył się ten
solenny akt na Te Dęum laudam us cum Salvum fac etc. Nie
zbywało na odgłos dawających hucznych arm atach albow iem
podczas procesji z. W ysoki do Cięgowic dawano raz poraz ognia
z ośmi sztuk dużey arm aty ad invicem sobie z góry ku g ó ­
rze odpow iadających y z 5 sztuk m oździeży osobliw ie jednego
któ ry fo n t prochu w sobie raz w ytra w ił gdzie echo pod same
rozbijało się niebiosa. Nadto faventes superi et facies coeli
prospincientis era t ie pogoda bardzo m ile służyła ani niebo zm ru­
żyło oka bośm y chłodem tę zbawienną procesyją odpraw ili.
Ludzi dosyć różnego stanu było. S tillantibus gaudios lacbrym as
p u p illis okrytą gm in ludu pospolitego górą cięgowską który pod­
69

nosząc ku niebu z swoim staruszkiem Pasterzem ręce ejaculate-


rüs susplriis w itali M atkę Boską. Nazajutrz było pochowanie
kości, ñ tu masz tuteyszy Pasterzu y z Parafjalny tw em i od
M aryi Różańcowey już na górze Cięgowskiey osiadłey (która każde­
go ciągnie do siebie) gloriom , Ijonorem, virtu te m et benedictionem
za prace y staranie Twoje y przyszłych pomnożenie dobrodzieystw.
Tak ta porządną selenitas w w igiliją y w fest B artłom ieja św.
cum oblationibus bostiurum jako victim a vociferationis szczęśliwy
swoy odebrała skutek. Q uod speravim us hoc vidim us et manus
nostrae attractaverunt in gloria Jezu Christi et Mariae Rosaria-
nae M artis Ejus ñ m en .
Ita esse testar idem
qui supra mpp.

In Nom ine SS. T rin ita tis


Nie innym końcem starałem się tu do kościoła ciągow-
skiego o wprowadzenie Różańca Naysłod. Imienia Jezus y N.M.P.
tylko tym abym ja niegodny kościoła tuteyszego Pasterz wraz
z parafjanam i m ojem i większą a większą Boską y Nayśw. Różań­
cowey M aryi przez Różaniec św. w ynosił chwałę y sobie z pa­
rafjanam i m ojem i przez w ielkie odpusty tem uż ñrey Bractwu
nadanemi u Boga w yjednyw ał grzechów odpuszczenie a duszom
w czyścu zostającym większy ratunek. Zaczym tegoż Różańca
św. będący Prom otorem (z wszelką władzą y przyw ilejam i do
tegoż ñrcybractw a św. należącemi) to sobie ostrzegłem i na po-
tym ostrzegam aby żadney przeszkody tem uż ñrcybractw u św.
niebyło od parafjanów tutejszych jako w znow ili sobie garncarze
rządzenia się w kościele. Niech o tern wiedzą że rząd ich jest
na wsi w cechu ale nie w kościele ile z przeszkodą kościoła
y ñrcybractw a Różańcowego z przeryw aniem kościołowi i ñ rc y ­
bractwu Różańcowemu oddających ludzi różney jałm użny z po­
bożności. W ięc niechay o tym wszyscy Parafjanie m oi wiedzą
żem ja im pozw olił ołtarze ty lk o ñ n to n ie g o św. aby go opalali,
msze św. cechowe naym ow ali, podczas każdego święta na su-
mmach, nieszporach y processyach brackich Najśw. Sakram en­
tow i assystowali, zaś do pogrzebów ciał nic się nie wdawali, ani
na ofiary um arłych świec do rąk nie rozdawali, tylko kościół.
Co zaś do exportaeji ciał pozwalam jeżeliby cechowy z cechu
garncarskiego um arł, to niechay cech je m u asystuje na expor-
tacyą żeby nie było uszczerbku Kościołowi y arcybractwu Ró­
żańcowemu, które pierwsze m ieysce ma wszędy a nie cechy.
Których ja tedy do ñrcybractw a św. ja ko synów M aryi wpisa­
nych w Różaniec św. przyłączam, a nie odłączam. Co żeby
zawsze zachowane było dla dobrego porządku a większey chwa­
ły Boga y Królow ej Nieba i ziem ie Różańcowey M aryi na to się
70

włąsną ręką podpisuję y pieczęcią kościelną stwierdzam . Datt.


w Rezydencyi w Cięgowicach Roku Pańskiego 1780 dnia 2 lipca.
fln to n iu s Babielski.
Parochus Ciągoviensis
L. S. P rom otor SS. Rosaris. mp.

Cz. je st starożytną polską osadą. W 1178 r. Kazimierz


Spraw iedliw y, bawiąc u Mieczysława i ks. opolskiego, gdzie trz y ­
mał do chrztu jego syna, darow ał chrześniakowi Kazim ierzowi
kawał ziem i krakow skiej, m ianow icie okolice Siewierza, B y to ­
mia, Pszczyny, O św ięcim ia i Zatora, przeto i Czeladź. K rom er
pisze w ks. VI, że Kazim ierz to uczynił, godząc synów W łady-
sławowych Mieczysława O polskiego z Bolesławem W rocław skim ,
Mieczysław bow iem nie przestając na swojej części, bratu B o­
lesławowi w ydzierał W rocław, ñ b y go uspokoić, braci pogodzić,
Kazimierz z w łasnej spuścizny przy chrzcie syna Mieczysławowe-
go, darow ał mu pow iat ośw ięcim ski. Co do dzierżawy b y to m ­
s k ie j— Krom er w ątpi 1).
R. 1228 Kazim ierz ks. opolski, cieszyński i raciborski, Kle­
m ensowi z Ruszczy, herbu Gryf, za pom oc przy obw arow aniu
Opola, daje wsie N iem odlin z kaplicą, Czeladź z bobram i i z
karczmą 2). Klemens, kasztelan krakow ski z rodu G ryfów ,
uposażając klasztor w Staniątkach, prócz wielu innych włości,
daje mu m iasto Czeladź nad rzeką Brzenniczą (Brenica) z bob­
ram i i z karczmą W itów blisko Siewierza 3).
W 1241 r. okolice pustoszą Tatarzy. W 1411 r. nastąpiła
ugoda względem stawu w ójtow skiego pod M ilow icam i w par.
Czeladź m iędzy w ó jte m i proboszczem św. M ałgorzaty pod B y­
tom ie m , potw ierdzona przez ks. B olkona cieszyńskiego z W ie l­
kiego Głogowa w poniedziałek po św. Michale. B k t ten w yp i­
sany z archiw um kościoła w Czeladzi tak brzm i:
M y B olko z Bożej, m iłości Xiąże Slanskie Książe na Cieszynie
ftuszw iku a na W ielkim G łogowie W yznaw am y y na wiadom ość je d ­
nem u każdemu tym to listem czyniem y, którzy widzieć i czytać sły-
szam. Iż przed nas przedstam pieli słow utni Pan Janosz Golszyn pro-

1) K ro n ik a Polska wyd. 1882 K raków sir. 334.


2) Kod. d y p l. p. 111. 13.
3) L. B. Ul. 280. Zaś k la s z to r u fu n d o w a ł w 1216 r. Z g in ą ł w b itw ie z ta-
ta tb ra m i pod C h m ie ln ik ie m w 1241 r.
71

boszcz s. M ałogrzanki z Przedmieścia blisko miasta Bythom ia


o godno w ierne prawo rzeczonego urzędu,- duchownego y całe­
go pospólstwa conventu s. W incentego przed miastem W rocła­
w iem z jednej a sławetnem Panem Sedlackim wóytem z Czela­
dzi z drugiej strony Będano z obustron przy zdrowiu i rozumie
dobrym z poradam przyjaciół dobrym rozm ysłem y uwagam
z dobrej w oli a nie z przymuszenia zeznając iż się od W iiko-
ra O gnistego ześli względem frym a rku stawu jednego przed
wsiam M iló w k a m i w naszey dzierżawie poddanych leżancego do
którego Rzeka y woda przychodzi alias ciecze co zowiam do
Brynicze m ianow icie we wszystkim a wszystkim jak niżey napi­
sano jest. Iż ten przeszły Pan Janosz Proboszcz wsziscy jego
w ierni potom kow ie jech własny staw który leżany jest przed
czatam wsiam M ilow icam i ma dzierżeć y używać z obiema brze-
goma graniczny w ody Brynicze a tenże staw na wyszokość
trzym ać m ogam ja k się jem u podoba, ñ że ten staw na rze-
czonam Sedlaczkam graniczę także y lanki wylewa albo rozle­
wać może jak daleko długo y szeroko m ogło być, ma przytym
Sodleczkie jego terasz będączy y naśladujączy tak sam jako
y żona z Sedleczkiem bądź słowem y czynkiem . Także tym
spusobem żona przy sedlaczkim wszystko y potym będący jego
staw który przed m ianow anem wsiam M ilow icam i jest leżanczy
majam drżeć y dziedziczyć z brzegama obojem a graniczę
w ody Bryniczny podle w uli Jego ñcz tenże staw do granic pro-
bosca i ła nk rozlania jak długo daleko y szeroko być może
maiam często p om ieniony probosc y czałego pospólstwa wysz-
rzeczonego conw entu s. W incentego terasz y na potym będą-
czym bądź ja kim w ym ysłem słowy y uczynkiem Tesz będam
m ieć wolność Probosca y.. ziem ie Kusz y chrust do jego gra­
nicznego stawu co potrzebować będam. Tedy z obustron z jed-
ney na drugam graniczę y dobra brac ja k często y zawsze do­
kąd potrzeba będzie besz wszystki mowy. ñ tak nasz z obu
stron wysz m ianow ani w poniżeności prosili abyśmy takowam
wygodą wyszm ianow anego Frym arku prawdziwego m iłościwie
zaopatrzyli y potw ierdzieli widząnc m y słusznam a pilnam sta­
rość y prośbę Jego, także od nasz Książęczam mocam tym
prawem często wysz opisanego Frym arku we wszystkich Pun-
ctach y artykułach ja k wysz opisano stoi m iłościwie uczynili
zaopatrzyli y zchwaleli m ocam tego listu Pieczęci naszey Za­
wiesisty stw ierdzieliśm y. W M iłowicach w poniedziałek po św.
M ichale Roku Pańskiego 1411. Przy tym byli nasziw ierni Pan
ñ ndrze y z Tw orkow a Pan A ndrzey w Szwientochlowicach, Ben­
dža w B yto m iu Pietras Słupski z Bytkow a y Cantor z Głogowa
nasz dw orny kapelan któ ry ten list je m u do spieczętowania
dany. (L. S.)
(dokument w kopji w arch, paraf. Czeladź)
72

W 1443 r. W acław książę Cieszyński, sprzedaje księstwo


siewierskie, a w tern i Czeladź, Z bigniew ow i O leśnickiem u bpo­
wi krak. za 6000 grzywien szerokich groszy praskich. Odtąd
biskupi krakow scy używali ty tu łu książąt siewierskich.
W 1450 zbrojni rabusie śląscy, zaś w 1455 r. pożar naw ie­
dził Czeladź.
W 1574 r. m iasto otrzym ało przyw ilej na pobieranie o p ła ­
ty m ostow ej, potw ierdzony w 1792 r.
W walce o tron polski m iedzy M aksym iljanem austryjac-
kim a Z ygm untem 111 w Czeladzi dn. S marca 1589 r. podpisa­
no tak zwane Pakta Będzińskie przez Zam ojskiego i Rozenber-
ga, zaś 6 wrześ. t. r. przejechał przez m iasto M aksym iljan w to ­
warzystwie biskupa W awrzyńca G oślickiego i M ikołaja Zebrzy­
dowskiego.
W 1655 r. przez Czeladź Szwedzi dążą na Kraków. W 1670 r.
Przejeżdża tedy Eleonora, córka Karola II ks. M antuy z dw ie­
ma córkam i Eleonorą i M arją A nną na ślub pierwszej z królem
z M ichałem W iśniow ieckim .
Miasto było w tedy tak zniszczone, że przyszła królow a nie-
mogła w niem znaleźć miejsca na odpoczynek.
W 1683 r. dn. 21 sierpnia przejeżdża przez Czeladź król
Jan III spiesząc pod W iedeń. Tedy ciągnęły wojska królew skie
z królew iczem Jakóbem (19 VIH).
W 1697 r. dn. 28 lipca jadąc do Krakowa w itany był tu
król A ugust II, oracją przez burm istrza miasta.
R. 1736 był rokiem deszczów i powodzi, która zniszczyła
miasto i zasiewy.
Do 1836 r. Czeladź była w olna od plagi żydostwa.
W środku rynku stoi daw ny m agistrat, postaw iony w s ty ­
lu barokow ym Dziś mieści sie tarn sąd. Na zewnętrznej ścia­
nie, w ram ie kam iennej twarz Kościuszki, zaś na płycie napis:
Najszlachetniejszem u obyw atelow i
B o jow niko w i o wolność
N aczelnikow i narodu
TAD EU SZO W I KOŚCIUSZCE
W setną rocznice jego zgonu
a w jutrzence odradzającej sie
niepodległości Ojczyzny
Rodacy
Czeladź, d. 17 X. 1917 r.
U spodu Orzeł Polski
W rynku stoi barokowa figura św. Jana Nep. do której
w dniu 16maja przychodzi procesja ze śpiewem imuzyką.
Najstarsze do kum e n ty wskazują, że w herbie miasta Cze­
ladzi był w XVII w. św. Stanisław bp. krak. W 1792— 1800 r.
pojawia sie herb nowy, w yobrażający basztę z 2 galerjam i do-
73

■okoła; w górnej strzelnica zakończona zwężającem się nakryciem ,


w dolnej 3 okna. W oboku napis: Pieczęć miasta Rzeczypospo^
lite y w olney Czeladzi. O bok baszty 1792. Baszta stoi w 8 kąt-
nem obm urow aniu. Nieco późniejsza pieczęć z 1800 r. w y­
obraża basztę z bankam i stojącą w 6 kątnem obm urow aniu.
Ma napis: S igilum civita tis regiae czeladiensis.
W edług legendy, kościół m iał założyć w Cz. św. Stanisław
bp krak. W edług w izytacji dekanatu bytom skiego m iał być
ufundow any w 1318 r. Lecz jeśli Czeladź w 1240 r. była już
miastem , to m usiała m ieć i kościół. W 1325 r. istnieje par.
Zedladz (Czeladź) w dekanacie Sławkowskim .
Proboszcz Świętosław opłaca Świętopietrze: od 12 grzywien i 10
skojców płaci 17 skojców i 12 denarów. {Mon. poi. vat. I. 142)
Od 1334— 54 r. znajduje się Czeladź w dekanacie B ytom skim ,
zaś od 1354 r. w dek. Siem ońskim . (11. 413). W XV w. Czeladź
jest miastem , posiada kościół parafjalny, drew niany, pod wez­
waniem św. Stanisława bpa męcz. Po w yku pie niu księstwa sie­
wierskiego przez Zbigniew a O leśnickiego, Czeladź należy do bis­
kupów krakow skich. Łany m iejskie, w ilości 31 płacą podatek,
zaś 3 są od podatku w olne. Pleban ma własne pola i łąki (L.
B. II 198). Dziesięcinę dawały wsie Dąbie i Goląsza z parafji
W ojkow ice Kościelne, M ileow ice z par. Czeladź. Zagórze, Roz-
dzeń z par. M ysłowice.
W 1489 r. M ichał pleban w Czeladzi zeznał, że wydzierża­
w ił na trzy lata wszystkie dziesięciny i dochody za 90 florenów
węgierskich Janow i Kiełbasie, kapłanow i z Bytom ia. Sadzawkę
ks. Jan spuści i ryby wybierze. O becni tej um owie ks. Jan
z Dębian, Jan z Jakóbow a, Stanisław z Baruchowa, Jakób z Bo-
dzancina, Maciej z Sewny, ftn drzej z Balic, Piotr ze Skarbm ie-
rza notarjusz.
W 1522 r. mieszczanie z Czeladzi (w ójt Piotr i M ikołaj zw.
W ładyka) proszą Konarskiego, bpa krakow skiego, aby im p o t­
w ierdził dawne spalone przywileje. Łan m iejski i dwa w ó jto w ­
skie będą wolne od opłat. Z 4 niw i 5 ogrodów nic nie płacą.
Miasto ma sadzawkę między sadzawkami Biskupią i Plebańską.
Na przyjazd biskupa będą dawać ryby, będą obowiązani do o b ­
rony biskupiej sadzawki; miasto ma w olny szynk a w ó jt drugi
z wolną sprzedażą. Od robocizn mieszczanie są w olni, lecz są
obowiązani do wzm acnienia zamku siewierskiego. Biskup daje
im dwa ja rm arki na św. Stanisława i w jesieni, zaś co w torek
targi. Miasto ma 29 łanów, z których mieszczanie obowiązani
są dawać biskupow i i jego następcom na św M ichał po cztery
m iary pszenicy (arcb- p araf.)
W 1539 r. Piotr b iskiip krak. w ydał tej treści przywilej na
pergam inie.
Petrus Dei Gfatia Episcopús cracoviensis Licet his de cu-
74

jus m uñere venit u t sibi et fidelibus suis digne ac laudab iliter


serviatur de abundantia suae pietatis quae m erita supplicum
excedit et vota bene servientibus sibi m u lto m ajora trib u it quae
valeant prom ereri N ihilom inu s tam endesiderantes D om ino Deo
populu m reddere acceptabilem et bonorum operum sectatorem
fideles ipsos ad com placend um ipsi M ajestati Divinae allecturis
m uneribus indigen tiis videlicet ut rem issionibus invitam us ut ex­
inde reddantu r divinae gratiae aptiores Cum itaque sicut acce-
pim us ecclesia parochialis sti Stanislai Epi et Mar. Patroni Nri
gloriosissim i oppido nostro Czeladź sitta in suis structris et edi-
ficiis debite reparetur et reparanda m anu teneatu r пес non lib ­
ris aliquibus et aliis ornam entis eclesiasticis ad d ivin u m cultum
necessariis decenter fu lc iri (debere) christifideles eo libentius
ad eandem ecclesiam co n flua n t ei in ibi pro praemissis manu
prom ptius adiutrices porriga nt quo exinde p ro a n im a ru m suarum
salute m ajora spiritualia m uñera se adipisci posse cognoverint:
de O m nip o te ntis Dei m isericordia ac beatorum Retri et Pauli F\p.
ejus auctoritate confessi om nibus et singulis utriusqne sexus Chri­
sti fidelibus vere penitentibus et confessis qui ecclesiam prae-
dictam visita ve rin t ut in ib i missas ac alia divina officia audive-
rin t ac oraverint et elem osinis suis illam a d iuverint ad preamis-
sa m anus p orrexerint adjutrices quoties id fecerint toties quadra-
ginta dies induìge ntiarum de iniunctisis penitentiis litte ris nostris
perpetuis futu ris tem poribus duraturis.
ftliis quoque R— mis in Christo patribus D om inis ñrchie-
piscopis et Episcopis pro praefata ecclesia sim iles indulgentias
largiendi licentia prebernus. In q uorum o m nium fidem et tes­
tim o n iu m prem issorum praesentes litteras fieri nostrique sigilli
jussim us appensione co m m u niri. D atum Cracoviae die vigési­
ma prim a Januarii ñ n n o D om ini M illesim o Q uigentesim o trigesi­
mo nono.
Nos etiam Joannes ecclesiae M etropolitanae Qnesnensis
D ei Gratia ñrchiepiscop us Legatus natus et Primas, Lucas Cuja-
viensis, Stanislaus posnaniensis, Stanislaus przem islensis, Se-
bastjanus chelm iensis, D om inicus Laodicensis et suffraganeus
cracoviensis eadem gratia episcopi om nibus et singulis C hristi
fidelibus utriusque sexus quotiescunque a liquot prem issorum
im p le ve rin t toties singulatim quadraginta s im ilite r dies in d ulge n-
tia ru m ipsis et cu ilib e t eorum in form a ecclesiae consueta de
in jun ctis eis poenite ntiis in D om ino relaxamus harum serie litte*
rarum quibus in hujus rei fidem et te stim o n iu m sigilla nostra
sunt etiam appensa ñ n n o die loco quibus supra (arfrc. p a ra f).
To znaczy że w r. 1539 Piotr biskup krak. dowiedziawszy
się że kościół w Czeladzi wymaga reperacji, brak mu koniecz­
nych ksiąg i inn. rzeczy, aby zachęcić do ofiar na cele wymienio­
ne, daje 40 dni odpustu tym którzy kościół ten odwiedzą, modlić
75

:się tu będą, mszy św. wysłuchają i mając sum ienia oczyszczone


przez spowiedź św. i ofiary na odnow ienie tej św iątyni złożą.
Podobnież i inn i arcybiskupi i biskupi po 40 dni odpustu na
dopełnienie tego zbożnego celu ofiarują: Jan arcbp. gnieźń. p ry ­
mas, Łukasz kujaw ski, Stanisław poznański, Stanisław przemyski,
Sebastjan chełm ski, D o m in ik laodycejski, sufr. krak. Prawdo­
podobnie że w tedy zbudowano kościół m urowany, bo trudno
przypuścić aby do reperacji kościoła potrzeba się było uciekać
aż do udzielania odpustów.
W izyta Kazim ierskiego świadczy, że pleban m iał pola za­
czynające się od kolum ny m urowanej Pana Jezusa Ukrzyżowa­
nego, ciągnące się ku rzece B rynicy obok traktu Bytom skiego
ku południow i.
W 1597 r. ks. prob. Sobkowicz skarży panią Katarzynę
Salom onową ze wsi Rozdzeń o nieoddawanie mu dziesięciny.
W 1599 r. ten sam ks. S. kustosz skalbm lerski, pleban
czeladzki skarży do księcia Radziwiłła bpa krakowskiego, km ieci
z W ojkow ic kościelnych oto, że z lat 4 nie oddali mu meszne-
g o (t. j. ofiary na msze św.) 1 znów w 1603 r. tych samych
o należące m u się od nich dziesięciny.
W 1611 r. w izytator Piotr Skidziński, archidjakon zawichos-
tski, m ówiąc o kościele w Czeladzi, świadczy że był konsekrowany.
Rocznicę konsekracji obchodzono w 1 niedzielę po Wsz. Świę­
tych. Na tęczy w kościele stał krzyż.
ftrch id ja ko n Fox w swej wizycie pisze w 1619 r. że kościół
ma trzy ołtarze pokonsekrow ane, że m e tryki ochrzczonych spisują
tu w książce zszytej, m ałżeńskich nie ma. Proboszcz m iał gos­
podarstwo. Krowy wypożyczał biorąc od każdej po 12 gr. rocznie.
W izyta O borskiego sufr. krak. w 1657 r. świadczy że było bractwo
św. f\n n y. B y t szpital. M iłobądź należał do p. Jana Miroszew-
skiego. W kościele była prebenda N. M. P. Ołtarz M. B. u fu n ­
dow ał ks. ftn drze j Skarżyński.
W 1687 r. dn. 8 grud. ks. M ikołaj Jeziorkovius, dziekan
bytom ski prob. G rodzicki, poświęcił przy kościele w Czeladzi
kaplicę N iepokalanie Poczętej ufundowaną przez p. ñndrzeja
Kreczyka, dziedzica wsi Przełajka. Na utrzym anie przy niej
ks. kapelana zapisał procent od 600 zł. Zaś w 1689 r. p. Kre-
czyk wydaje tej treści doku m e nt:
Na cześć y chwałę Pana Boga Wszechmogącego w Trójcy
św. jedinego N iepokalany Naswiętszy Panny Maryi.
Ja Jendrzej Kreczyk z Danuicz na Przelancze y Zaleszi
pragnąc według możności m ojey wzięte D obrodziejstwa od Pa­
na Boga W szechmogączego zawdzięczyć y staranie sze aby za
pom nożenien chwały Bozy y N iepokalanego Poczęczia Naswię­
tszy Panny M a ryi hojność nieprzebranego m iłosierdzia Pańskiego
otrzym ać m ogłem , dla odpuszczenia grzechów moich. Z dob-
76-

ty m m oiem rozm osłem dla potrzeby a w ygody capellana Kap--


liczę N iepokalanego Poczęcia Panny Naswiętszey przy kościele
Czeladzkim szwieżo w ystaw iony daje i daruje z lasu m ojego
Przelaiskiego każdorocznie sziągów dziewięć które poddanem i
narąbać do m ieszkania kapellanow ego do miasteczka Czeladzk
odnieść pow nien będą i sukcessorów m oich Przełajskich aby te ­
mu doszyć u czynili po szm ierci m ojey.
Pod błogosław ieństw em Bożym o bliguję, f l że w ty m za-^
pisaniu m oim zadney nie naznaczuję za to oblig i tedy takow a
obliga w erectii m iała bicz pow inna będzie. Dla lepszy w ia ry
rekąm się szwoją podpiszuję y sekret przycziska chcąc aby ta ­
kow y wagi było ja ko by nailepi a podle wszeliakiego zwycza­
ju zapiszow w yderkaffow ych spiszane było. Data w Przełajcze.-
dnia 20 M artii 1689.
A ndrzej Kreczyk. mp.
(pieczątka).
(P rz e ta jk a w par. M ichałkow ice w pow. bytom skim ).

Kaplicę nazywano Capella Kreczykoviana tj. imm aculatae-


C onceptionis B. V. M.
Inwentarz z 1678 r. wykazuje obfitość ornatów , kap, ante-
pedjów, bielizny etc. w kościele czeladzkim.
W iele, spraw ił ja k m onstrancję, kielich, chorągiew i in.
sprzęty zacny p. ñ nd rze j Kreczyk zm. w 1689 r. 1).
W 1681 r. w M ilejow icach dziedzicem był M ichał Ja ro cki.
W 1706 r. ks. Stanisław de H eldt, przybywszy tu na pro­
bostwo, w ołał w rozpaczy, że znalazł tu ruinom m axim m in
omnibus tem poralibus. Powiada, że i kościół nie był w porządku.
Co tu zdziałał, czego do ko n a ł— o tern milczą dzieje. Status
ecclesiae z 1711 r. znajduje tu s zp ita l ubóstwa, stojący m iędzy
prebendą a w ójtostw em . Szpital m iał swoich dobroczyńców. Ks.
bp krak. ñn d rze j Trzebicki zapisał 300 zł. na Pieńczycach, ks. Skar­
żyński prob, .czeladzki 30 zł. i in. W szystkie zapisy w ynosiły
474 złote.
W 1725 r. do parafji należą Siem ianow ice z sadzawką
i m łyn kiem Czekajem , Przełaska, W o jkow ice kom orne, M ile jo -
wicze z Dąbrówką.
ñ n to n i Fran. D unin Kozicki w izytator w 1784 r. pisze, że
kościół zastał m urow any pod tytu łe m św. Stanisława, od kogo
poświęcony niew iadom o. Kościół grozi ruiną, pustoszeje dla
p łytkich fundam en tów , ściany są porysowane w 5 m iejscach.
O kien w kościele 5. O łtarze: św. Stanisława (wyżejś w. Józef),
2° św. Jana Nepom ucena, 3° w nawie po prawej ręce św.

J) Je izcze w 1801 r. odprawiano tu msze św za d. A ndrzeja i Tereśy


Kreczyków.
77

Л п п у , 4° po lewej ręce — Niepokalanie Poczętej, (wyżej obraz P.


.Jezusa).
Zw yczajem daw nym w arkadzie była drewniana tęcza z M ę ­
ką Pańską. Do kościoła była przym urow ana sklepiona kaplica
Niepok. Poczęcia, fundacji Д. Kreczyka, też porysowana. Ka­
plica Niep. Poczęcia miała zapis 2000 zł. na Łagiewnikach
śląskich i dziesięcinę ze wsi Przełajki śląskiej i od niektórych
mieszczan z Czeladzi. Kolatorem tej prebendy był dziedzic Prze­
ła jki. K olatoram i wikarjusza byli mieszczanie czeladzcy.
Druga prebenda była św. ñ n n y , którą 3 marca 1651 r.
ufundow ał tu Piotr G em bicki bp krakowski.
O dpusty były trzy: na św. Stanisława, na św. ftn n ę i w ro­
cznicę poświęcenia kościoła.
Siemianowice, należały do p. Łazarza Henkla, grafa by­
tom skiego. Znajdowała się tam prywatna kaplica, gdzie odpra­
wiano msze św. za indultem z 1772 r. W r. 1801 była kaplica
prywatna dworska w Łęce.
Szpital b ył m urow any, postaw iony przez ftndrzeja Załus­
kiego bpa krak., utrzym ujący się z zapisów na domach i polach
czeladzkich. U bogich w nim bywało 5 lub 6, babek i dziadków,
m ieszkających w jednej izbie, gdy drugą zajęto na szkołą.
Kościół postaw iony był w stylu późno gotyckim . Ponad
głów nem w ejściem wznosiła się wyniosła wieżyca, zakończona
barokow ym uhełm ieniem . Na środkow ej facjacie pokrytego g o n ­
tem dachu, stała wieżyczka z sygnaturką. Dach wysoki, ostry.
M ury kościoła wspierały szkarpy. Od południa przylegała do
kościoła boczna, niska, barokowa kruchta. Po przeciwległej stro­
nie kaplica N iepokalanej.
Kościół ten (stojący w pobliżu nowego kościoła) gdy był za
szczupły i grożący ruiną, za ks. Sataleckiego rozebrano i zbudo­
wano w 1905 r. obecny kościół, do którego budowy wiele się
przyczynił zbieraniem składki i prowadzeniem robót ks. B oles­
ław Pieńkowski, ówczesny wikarjusz.

Nowy kościół.
Postawiony na pagórku obok dawnego kościoła w 1905 r.
w stylu rom ańskim z cegły czerwonej, nieoszabrowany, jest je d ­
nym z najokazalszych i najpiękniejszych kościołów w Będziń-
skiem. M ajestatu dodają mu dwie wieżyce; stojące na straży
głównej facjaty z M atką Bożą, jako też i bocznych 4, siódma
na skrzyżowaniu dachu kościelnego. Troje drzwi romańskich
prowadzą do kruchty. Przez rom ański, środkowy upiększony
różnego typ u k o lu m n a m i portal, w chodzim y do głównej kruchty.
Stąd w idu k na wnętrze św iątyni. Ośm filarów podpiera górne
galerje naw bocznych (jak w Kościelcu), tworząc loże przedzie;
lone, każda z nich, 2 rom ańskiem i kolum nam i.
78

Nad lożam i w ysoko rozm ieszczone są okna.


Nawy boczne o w iele są niższe od głów nej. W szystkie są;
sklepione. S klepienie składa się z 6 arkad. Z obu stron koś­
cioła po 5 p otrójn ych okien; nad głów nem wejściem rozeta
ujęta w ramę z białego ciosu.
Poprzeczna nawa nadaje św iątyni kształt krzyża. Na skrzy­
żowaniu naw wznosi się ośm iokątna rotunda z galerją o zdobio­
ną k olum n am i, zaś wyżej ośw ietlona bliźniaczem i p o tró jn e m i
oknam i.
Po obu stronach prezbiterium — balkony. W sporniki mają.
kształt głów rycerza w hełm ie, króla, szlachcica, uczonego i. t. p.
Prezbiterjum ośw ietlone 9 oknam i rozetowem i, kształtu pięcio-
liścia w ramach kam iennych. W prezbiterjum pasadzka m ar­
m urow a, w nawach terrakota (szare tafle z białem i tworzą sza­
chownicę). Ściany sześciokątnej absydy, zdobią niskie ko lu m n y
rom ańskie, na których stoją potrójne, wysokie i sm ukłe, zakoń­
czone kapitelam i. G łów ny ołtarz niski, rom ański, kształt ma
stołu wspartego na 4 kolum enkach. W ysoko na ścianie w isi
obraz w yobrażający na tle złotem postać patrona kościoła św.
Stanisława Bpa.
Boczne o łtarze rów nolegle z głów nym stojące w absydachr
Św. ñ n n y Sam otrzeciej, zaś po str. Ep. ołtarz z figurą Pana
Jezusa z otw artem Sercem. O bok ołtarz z figurą św. Franciszka
obejm ującego krzyż. W kaplicy św. ñ n n y wisi obraz św. ñ n to -
niego na tle złotem . U stóp świętego klęczy dwóch duchow ­
nych.
Inne ołtarze: św. Teresy od D zieciątka Jezus, obwieszony
w otam i. Ołtarz św. Barbary stoi w głow icy nawy poprzecznej
(str. Ep). W isi tu krzyż duży na ścianie z d a tą ló lO r. u stóp P.
Jezusa cudow nego. O łtarz M atki Boskiej, z rąk Jej spływają
prom ienie łask 1).

P om niki z dawnego kościoła.


W nawie poprzecznej jest dużych rozm iarów renesansowy
po m n ik Paczka. W tym p an ow ie jest Boża Męka. U jej stóp,
po prawej stronie klęczy Imć Paczek przy karabeli. Po lewej
stronie w staropolskim niew ieścim ubiorze klęczy Jejm ość.
W górze w ypukła tarcza z herbam i.

orzeł korona
G ryf Trestka
lub Doliw a

1) Przed kilku laty spalli się, skutkiem nieostrożności kościelnego, obraz


M atki Boskiej.
Napis brzm i: Generosías Fridericus Paczek de W roczym o-
wicze in M ilejow ice et Dąbrówka haeres tenutarius Będzinensis
fiorente aetate in lustrandis dissitis regionibus et regnis trans-
acta aetate m atura vero negotiis Serenissimi Regis et senatus
Regni Publicis im pensa fide quae sua in patriam hostes ejusdem
srenue profligand o et statuta m agnorum favorem m axim um |naC'
tus o b d o rm ivit in D om ino anno... mense (u spodu dopisane) 1628.
Paczkowie praw dopodobnie za życia przygotowali sobie ów pom nik

DOM.
Siste gradum viator
Q uisquís ades qui m orte cades dices posteris
Si v irtu te m aestimas hic extinctam legis
Dum m ortalis ipse m ortalitatis typum inspicies
H ic depositus jacet
M agnificus ac generosus D om inus Michael de Jaroszyn Jarocki
Rothm agister ohm nobilitatis Severinae et Ductor
Cujus si virtutem aestimas
Terreum quondam in marte polono m ilitem
Tam Turcicas ínter bastas
Q uam scithicas in te r satiachas
et alia bellica torm enta
V itam pro patria ponere volentem
Pulchram quaerentem et non ivenientem m ortem
agnosces ideo
Quia non cita m orte sed longeva si possibilis esset
dignus pro m eritis fuerat vita
ergo am ice lector cave
Ne hunc ferreum ante virum m ortuum esse pûtes
V ivit ille non jam ferreus sed aureus
Quia in aurea pia grataque tam dilectae suae uxoris
Magnificae ac generosae D om inae Eve de Trzebienia Trzebieńska
Quam consanguineorum vicinorum am icorum nobilium
Pauperum subditorum aureis litteris
ut diu splendeat exarata m em oria
Si vivum amastj. ora pro amico
Si odisti non invideas parce sepulto. M ortus anno 1702
die 4 — M artii
aetatis suae annorum 55
P om niki Kreczyków:
Jezus Maria Jozeph.
Echeu, labores vitae nostrae solvit mors
convictus hum anos ru m p it mors
In dulcís Jezu salva nos
Posteritas panibus inclina juva nos
80

Tibi Jesu vixi Tibi morior, ut Tuus sim aeterne praecor


1688 ñndreas Kreczyk.

DOM.
Teressy Felicjanny ze Bzowa Kreczykowy pobożnej mał­
żonki lat 33 pracującej złożone ciało w grobie Tobie czytelni­
ku terminu śmiertelności pewnemu pomoc duszy zaleca żałos­
ny małżonek Obiit 4 Decembvis 1685 anuorum 46 Teressia Kre-
czykowa.
W. poprzecznej nawie (str. Ewang.) zakończonej ogrom ną,
rozetą, znajduje się ganek ozdobiony piękną gipsaturą, unoszą­
cy się na dwóch kolum nach.
Podobne ma zakończenie przeciwległa nawa po str. Ep.
W sp orniki m ają tu kształt tw arzy górnika i sokoła. W kruchcie
stoi o łtarzyk św. R ntoniego. Są ubikacje na katafale i inne
sprzęty kościelne.
Dębowa am bona, stojąca na kolum nie, jest ozdobiona rzeź­
bą i postaciam i 4 Ewangelistów. Na przeciwko am bony wisi na
filarze starożytny obraz Pana Jezusa na tle złoconem stojącego
na skale w białej opasce, czerw onym płaszczu,, z cierniow ą ko­
roną na głowie. W prawej ręce trzym a serce, lewą dłoń ukazu­
je przebitą.
Po obu stronach nawy stoją ław ki dębowe.
W zakrystji, która jest sklepiona, widziałem opraw iony d o ­
ku m e n t na pergam inie z pękniętą pieczęcią woskową na czer­
w onym sznurze. Tyczy się Bractwa św. ñ n n y.
ñ rchico n frate rn ita s s. ñ n n e Varsaviae apud
PP. Bernardinos fundata et instituía.
Kończy się... „14 mensis feb ru arii ñ n . Dni 1651.
Podpis: A lbertus Janow ski i. t. d. Antonius Grabowski Prov„
D iff. ñ ct. etc.
D rugi pergam inow y d o k u m e n t z 1539 r. Piotra bpa krak.
k tó ry niżej przytoczę.
2° Płyta z rzeźbą, wyoDrażającą obecny kościół. Są tu
w yliczeni proboszczowie czeladzcy od ks. Pawła Frelka aż do
obecnego.
Na drugiej płycie jest w yobrażony dawny kościół w Czeladzi
i w yliczeni są plebani od Janosza do X. Sataleckiego.
3° M onstrancja ozdobiona trzem a spiralnie skręconem i
wieżyczkam i. Po prawej ręce słońca stoi na księżycu N iepoka­
lana z Dzieciątkiem . Po drugiej stronie św. Jan. Na podstaw ie
sym bole 4 Ew angelistów w złoconych m edaljonach i barokow ych
ram kach. Spód jest nowszy— R. 1518.
4° Kielich ozdobiony bogato wypukłorzeźbą. Na koszul­
ce wyobr. św. ñndrzeja i św. Teresy. Napis na kielichu: A ndreas
Kreczek Teresio {Kreczy) kowa 1675 ( /5 cm. w śred. podstaw y).
81

Parę innych z 17 i 18 wieku. Na nowszym: O fia ra B a rtło m ie ja


Jakuba i Agnieszki Nowaków z Czeladzi 1896 r. M ódlcie sią za
nieb-
5° ftmpułki z herbem Korwin między literami
S. (tanislaus) R. (embiński)
P. (lebanus) C. (zeladiensis,)
1679
6° Puszeczka w kształcie przebitego serca oplecionego
cierniem z napisem: Sacratissimo, amantissimo, misericordissimo
C ordi Jesu in SS E ucfaristìae Sacramento permanenti Cor pec-
catoris poenitens Czeladziae a. 1899
7° Relikwiarze św. Franciszka, św. Antoniego, św. Stanis.
Kostki.
8° Breve Leona XIII na odpusty w dzień św. Stanisława,
św. A nny, Niep. Poczęcia, s. Józefa, Serca Jez. i Serca M. B.
w III niedzielę po Ziel. św. dane w Rzymie 20 grud. 1901 r.
Podpis: Card. M acelli.
9o Breve Piusa VI z 23 XI 1789 r. na odpusty dla od­
wiedzających kościół w Czeladzi.
10° Redukcja ks. bpa A. Łosińskiego redukująca 14 mszy
św. obow iązujących proboszcza i 2 w ikarych, do 2 mszy św. pro
benefactoribus. Dat. Kielc. 4 XI 1914 r.
11° Mapa miasta Czeladzi
O bok zakrystji mieści się skarbczyk.

Najdawniejsze księgi m etrykalne urodzonych:


R. 1600— 1714. Rozpoczął ks. Szymon Pigiel w ikary 2 księga
3 ks. od 1 stycz. 1715— 1761. 1765— do 5 lip. 1777, 1 7 7 7 -1 8 1 3 .
M etryki ślubne: 1 6 5 1 -1 7 1 4 . 1 7 1 5 -1 7 6 5 , 1765-17 77.
Zm arłych: 1 7 3 7 -1 7 7 7 .
Osobna książka obejm uje erekcję kaplicy Niepokalanego
Poczęcia N. M. P. Podpisana przez Sianisława Szembeka bpa
krak. w Krakow ie dn. 8 lutego 1692 roku.

Dzwonnica.

Drewniana dzwonnica stoi na cmentarzu kościelnym.


(W 1934 r. plantowano plac przy dzwonnicy). Stare dzwo­
ny zrabowali Niemcy. Obecnie są trzy dzwony: 1-szy stalowy,
bez napisów, ofiarowany około 1920 r. przez p. Woźniaka, właś­
ciciela odlewni w Sosnowcu. D ru g i posiada napis: Swojemu
Patronowi św, Stanisławowi. Czeladź R. P. 1927 tudzież herb
miasta Czeladzi. N a trzecim : »Powołał mnie do służby Bożej
Ks. proboszcz Franciszek Siermantowski R. P. 1929. Marya."

6
82

Plebani.
R. 1325 Świętosław “ " '■ ‘
R. 1489 M ichał.
R. 1493 Stanisław H anusborg.
R. 1525 Stanisław Borek.
R. 1529 W ojciech z Pokrzywnicy.
R. 1595 Łukasz Sobkowicz kan. skaibm . kustosz, żył 1604.
W izyta Kazim ierskiego (1596— 8) podaje że włościanie z Zagó­
rza, K lim on tow a , Siedlec, z P rz y ła jk a dziesięciny nie oddali..
R. 1606— 31 ñn d rze j Skarżyński dziekan bytom ski.
R. 1650 Stanisław Rap.
R. 1658— 76 Józef Bełza Dr. św. T. prot. ñpost.
R. 1678— 1706 Stanis. Jacek R em biński Dr. Fil. prałat.
W 1701 r. procesuje się o dziesięcinę z Zagórza z pp. Fra­
nciszkiem D ąbrow skim i Stanisławem G osławskim . Z m arł nagle.
R. 1706— 18 Stan. Kazim. de H e lld t Nawdziewicz Dr. św.
T. prałat hełm inski, kan on ik opatow ski.
R. 1718— 22 Jakób Kopecki, bakałarz św. T. kanonik, ku­
stosz u św. Stanisława w Krakowie.
R. 1725—72 M ichał M aurycy a K ow naty Kornecki prałat
dziekan gnieźń. кап. krak. i kruszw icki.
R. 1772 W awrzyniec Hechthaus ur.w mieście W alen w Po-
znanskiem w 1772 r. urn, 10 lutego 1800 r.
R. 1800—41 Ja kó b K rupiński vice dziekan siewierski, kan.
kielec. ur. w K rakow skiem , wyśw ięcony w 1790 r. w Kr. przez
O lechow skiego sufr. krak.
R. 1846— 64 W ojciech Janecki, kan. kiel.
R. 1864— 1908 L u d w ik Jacek Satalecki Dr. św. T. kan. kaliski
R. 1908— 1911 X Paweł Frelek Mag. św. T. kan. hon. kiel.
R. 1911 — 13 X ñ n to n i Bożek M. św. T. кап. кар. kielec.
R. 1913— 18 X M ieczysław Rogójski
R. 1918—22 X T eodor L u d w ik U rbański, zm. w G ołonogu.
Od 1922 r. X Franciszek ñn d rze j S ierm antow ski. W p ro ­
wadził do kościoła elektryczność, ułożył posadzkę, spraw ił a m ­
bonę. ław ki, ołtarz św. Franciszka i trzy małe.
F ig u ra . M iędzy „Zarządem m iasta C ze la d zi' a plebanją
stoi dużych rozm iarów figura M atki Bolesnej pod krzyżem (Pieta)
z napisem:
M atko Bolesna m ódl się za nami
Fundacja H eleny z Ja n o tó w Dziaczko
ł śp„ W alentego Dziaczko
Staraniem ks. Bolesława Pieńkow skiego J)

) C zeladzianie je d n ą z u lic nazw ali ul. ks. P ie ńko w skie go w dow ód w d zię­
czn o ści za p o n ie sio n e tru d y i g o rliw o ść tego ka p la n a przy b u do w ie ko ś­
c io ła .
83

W 1741 r, za czasów ks. kanonika M ichała Korneckiego,


prob. czel. mieszkała w Czeladzi Katarzyna W łodyczkowa, którą
iadnw o jt S. burm istrz Z. pozwali przed sąd grodzki o czary i gus­
ła. Kobietą niew innie stracono. Po tym w ypadku kardynał
Lipski, biskup krak. przysłał do Czeladzi sąd kom isárski z ks.
M arcinem Józefem Łaskawskim Dr. Pr. i oficjałem w iślickim na
czele. Sąd uznał winą urzędu czeladzkiego i skazał w innych na
grzyw ny także na odszkodowanie na rzecz rodziny straconej,
i na karą wiązienia i publiczną karą kościelną.
W ypadek ten opisał w kurjerze Zachodnim z 1 stycz. 1928 r.
p. R ntoni Rączaszek z Czeladzi, który w 1924 r. wydał broszu­
rą p. t. „O pow iadanie Powstańca" (W ojciecha W róbla z Czela­
dzi zm. 1916 r.) i „ Z pow rotem ".
Pobożne zwyczaje. W w ielkim kościele co piątek oddpra-
wia sią msza św. pod Krzyżem, a lud śpiewa godzinki o Mące
Pańskiej.
W św. Florjan odbywa sią procesja po mieście.
W św. Jan Nep. procesja z m uzyką i śpiewem do figury
św. Jana Nep. w rynku.
W św. Stanisław przychodzą do kościoła kom panją
Poświecenie pól.
W niedzielą zamiast nieszporów procesja do kaplicy. Z a­
kopywanie Ewangelii św.
W św. Rozalją odbywa sią procesja do kapliczki, aby upro­
sić zachowanie parafji od zaraźliwych chorób.
K aplice: w M ilowicach i w kopalni baturn.
Kopalnia Saturn powstała na gruntach wsi Jakubow ic na
folw arku plebańskim , w 1864 r. zagrabionym przez m oskali koś­
ciołow i, i przemocą rozparcelow anym . N abył go L udw ik Ko­
złowski, a potem niem iec ks. H ugon Hohenlohe, który czyniąc
poszukiwanie węgla, znalazł takow y w 1880 r. O koło 1888 r.
powstała tu kopalnia zw. Saturn. W 1900 r. kopalnia przeszła
do łódzkich przem ysłowców Karola Scheiblera i dr. A lfre d a
Biederm anna. W 1902 r. w ybuchł w kopalni pożar; kopalnia
została zatopiona lecz niedługo potem odbudowano takową
i w 1903 r. w jej podziem iach urządzono kaplicą św. Barbary.

Obligacje miasta Czeladzi


dla szpitala w Grodźcu.
W 17 w. ks. M ikołaj Jeziorkow icz proboszcz Grodźca, za­
pisał sto zł. na dobrach Poziemnycb i kam ienicy A nny Brząckiej
i jej syna Jakuba z obowiązkiem płacenia w yderkafu (procentu
lub czynszu) na szpital grodziecki. W spom iany dom o ko ło
1698 r. nabył (wraz z obow iązkiem ) Grzegorz Bednarczyk. W 1694 r.
burm istrzem w Czeladzi był Grzegorz Drabny, w 1698 r. Grzegorz
Suchanek, w 1699 r. Błażej Kozaczek, w 1710 r. M ich a ł Jarski

6*
84

Pieczęć na dokum entach z końca 17 w. jest w ielkości


dzisiejszej niklow ej złotów ki. Już w tedy była starą. Napis g o tyc­
ki podw ójny w otoku. W środku pieczęci św. Stanisław bp.
brawą ręką błogosław i, w lewej trzym a pastorał, który od lewe­
go ram ienia jest opuszczony ukośnie ku prawej nodze biskupa.

P R Z Y W IL E J CECHOW Y.

ñ n d rze j Trzebicki z Bożej łaski i Stolice A postolskiej bis­


kup krakow ski Xiąże Siewierskie. Wszem wobec i każdem u
z osobna kom u to wierzyć należy na potom ne czasy oznajm u-
je m y iż m y uważając nie ty lk o w Kościele Bożym rząd dobry
ale też w miastach i miasteczkach naszych m iędzy ludźm i dla
porządku dobrego stanowić rzecz być słuszną i pożyteczną. Prze­
to cechy — szewcki, kraw iecki, kow alski, sukiennicki, knapi,
kuszm ierski, bednarski, rzeźniczy w m iasteczku naszym Czela­
dzi nazwanym pod kondycjam i niżej opisanem i na wieczne cza­
sy stanow iem y. Naprzód ci wszyscy rzem ieślnicy pow inni w każ­
dym roku na każde Suche dni w ig ilję Mszą św. jedne w koś­
ciele fa rn ym czeladzkim najm ować, porządkiem innych cechów
za dusze zm arłych braci i sióstr, od której pow inni będą płacić
kapłanom po groszy 18 m onety pospolilej a jeżeliby który z nich
na takow ej mszy św. albo w ig ilii nie był, pow inien będzie oddać
fu n t jeden wosku do skrzynki cechowej a jeżeliby się w yw iódł
i słuszną przyczynę pokazał, w olen ma być od winy. Item brat
każdy pom ienionego cechu pow inien być na pogrzebie zm arłe­
go brata i siostry albo dzieci i pow inien do grobu utciwie za­
prowadzić ciało, a ktoby z nich nie był będzie pow inien dać wosku
fu n t jeden do skrzynki cechowej oprócz jeżeliby się w yw iódł
słusznie że być nie m ógł a ma być wprzód obwieszony przez
znak braterski tegoż rzemiosła. Item każdy szewc, kowal, kra­
wiec i inni wzwyż m ianow ani rzem ieślnicy w pom ienionem m ias­
teczku naszym Czeladzi, k tó ryb y rzem iosło ro b ił aby tym con-
ditio ne odpisanym dosyć uczynił i do cechu wpisać się dał, wszys­
cy ci rzem ieślnicy pow inni na każde Suche dni w dom cec.hmis-
trza dla porady dobrej i nauki schadzać się, nieposłusznych
między sobą w yw iadując się jeden drugiego pow inien wydać
i według przestępstwa karać. Item kiedy się brat w ędrow ny
ta fii a chciałby do cechu w kupić się i wstąpić, powinien będzie
naprzód list pokazać według zwyczaju inszych rzem iosł jako jest
utciw y i w yzw olony od m istrza, a ten m istrz przy nim będzie
zostawał Brat W endrow ny, ma taką sztukę wystawić i pokazać
jaka się będzie starszym zdała, a gdyby nie um iał i nie zrobił
takow ej sztuki ma znowu wędrować rzemiesła się lepiej uczyć,
a tego pow inni przestrzegać rządni M itrzow ie i biegli w rze­
m iośle, aby żadna przygana nie była uczciwym rzem ieślnikom
85

naszego Miasteczka Czeladź, którego gdy za ukazaniem świa­


dectw o przyjm ą do cechu za Brata, będzie powinien Braci albo
raczej Cechm istrzowi przypowiednego dać groszy dwanaście na
potrzeby tegoż Cechu do skrzynki złotych dwa, i na świece
wosku funtów cztery, potem dwa ñ c h te li piwa dla consolatiey
zgromadzenia wszystkich Braci, pieczenią za groszy osiemnaście,
syr za groszy sześć, chleba co potrzeba, służbę Kościelną i Ce­
chową będzie pow inien przyjąć i odprawować do roku i sześć
niedziel, która służba kościelna takowa jest, aby na każdą N ie­
dziele i święto na Jutrzniach także i rannych mszach i w ielkich
zawsze zapalać świece i na każdej Mszy w ielkiej świece zapa­
lone bratom dwiema albo którym kolw iek dodał, z którem i m o­
gą iść przed Najświętszy Sakram ent i klęczeć przy Ołtarzu z te-
m i świecami aż do Kom uniey. Item któ ryby się Brat nalazł
w tym rzemiośle takowy, któryby cokolw iek którem u skorzyścił,
a byłby przekonany w tyrn, tedy go nie pow inni mieć w Cechu
Swoim albo go pow inni odesłać do (Jrzędu M iejskiego Czeladz­
kiego. Item któ ryby się Brat na Brata słowem nieuczciwym
porwał w Cechu i sławy by jego naruszył, a niedow iódłby tego,
tedy powinien takow y oddać wosku do skrzyni cechowej fu n ­
tów sześć, Bracią przeprosić i Bratu onem u którego obraził
słusznie wynagrodzić. Item któryb y Brat do schodzki Suche-
dniow ej za znakiem obesłanym nierychło przyszedł, a skrzynka
na stole u Cechmistrza stanęła, taki pow inien dać grosz jeden
w iny oprócz jeśliby się słusznie w yw iódł, że tak prędko przy­
być nie mógł, Item gdyby Mistrz M istrzowi towarzysza odm ów ił,
tak aż w tym ty ik o przeświadczony, albo ten że sam towarzysz
wyznał, takowego mają karać czterema funtów wosku. Hem
jeśliby Brat Brata w rzemiośle naganił, że ja lepiej rzemiosło
um iem , aniżeli ty, a tegoby nie dokazał tedy powinien będzie
trzy funty wosku oddać do skrzyni, piwa orteli dwa. Hem
gdyby który mistrz będąc M łodzieńcem po w kupieniu do Ce­
chu nie ożenił się do roku i sześć niedziel, takow y pow inien
dać wszystkiej Braci piwa beczkę. I tern któryby Brat Brata
w skórze podkupił, będzie pow inien dac wosku trzy funty, je ­
żeliby był w tem przeświadczony. Hem kiedyby się syn M i­
strzowski, albo jako pospolicie mówią m iędzy rzem ieślnikam i
Mastek będzie chciał w kupić do cechu między Bracią będzie po­
winien odprawić nakład Cechowy połowicą. Hem kiedy się tra ­
fi w czem do rzemiosła, pow inien będzie list pokazać, jako je st
według Kościoła K atolickiego w stanie M ałżeńskim spłodzony,
za pokazaniem tegoż listu, pow inien dać przypow iedniego gro­
szy trzy, po tym do skrzynki Cechowej złoty i wosku fu n tó w
trzy, piwa beczkę jedną, a gdy się tego rzemiosła wyuczy, te ­
dy go bracia powinni wyzwolić, a on ten przy wyzwoleniu dla
Consolatiey Braciom pół beczki piwa wystawić ma, a wędrujące­
86

m u jeśliby kto zadał słowo nieuczciwe i sławy jego naruszył,


a potem uciekłby się do Braci o list, tedy pow inni będą w y­
dać takow y list pod pieczęcią Cechową jako się rzemiosła w y­
uczyć i w yzw olił w tym celu. Item rzem ieślnicy w dzień każ­
dego ja rm a rku w miasteczku naszym Czeladzi odprawiającego
się in nym rzem ieślnikom obcym będą pow inni robotę oglądać
i rewidować, jeżeliby fałszu w niej jakiego nie było, jako się
zachowuje w innych M iastach podczas ja rm arku, ale wprzód za
Braci swoich pow inni tow ar rewidować, aby nagany nie m ieli, a je ­
żeliby się fałsz ja ki pokazał, tedy pow inni będą tę robotę do Cechu
swojego, wziąść i nie wydawać jej, aż do skrzynki Cechowej
odda groszy trzy. Item któryby się przytrafił przedawający ro­
boty na jarm arku , a Cechu nigdzie niema będzie pow inien o d ­
dać do cechu grozsy Siedm. Item Rzem ieślnicy obcy nie p o w in ­
ni skór w ykopyw ać na przeszkodę Rzem ieślnikom Czeladzkim
podczas jarm arków . Item k tó ryb y Brat pow inności swojej na­
leżytej tak Kościołowi ja ko i Cechowi nie odpraw ił do roku
i sześć Niedziel, a byłby opow iadany przez M łodych, taki Brat
cech przepada, i nakład, gdyż każdy Brat pow inien w swojej
pow inności poczuwać, a jeżeliby chciał znowu wstąpić do Ce­
chu tego, tedy pow inien będzie zupełnie odpraw ić wszystkie po­
winności, jako i każdy na pierwszym w stępie odprawia. Item
rzem ieślnicy zagraniczni Miasteczka i rzemiosła tegoż pow inni
będą dawać podczas ja rm a rku Czeladzkiego każdego, którzykol-
w iek przyjdą z robotą swoją od wszelkich butów ja kich ko lw ie k
od pary po groszu jednym od Krawieckiego, Kowalskiego i in ­
nych robót podług innych cechów, względem tego iż się oni
dopuszczają Rzem ieślników Czeladzkich przedawać roboty i za­
bierają ich na Jarm arkach swoich. Item ktoby się takow y zna­
lazł w Księstwie naszym Siew ierskim Swawolnie w tym Rze-
mieśle przechadzający, tułający się po wsiach nie przyjąwszy
cechu, a wywiedziawszy się któ ry z Braci o takow ym tedy po­
w inie n będzie oznajm ić o nim C echm istrzowi i Braci innej, k tó ­
ry będą prosić o pom oc Urodzonego Starosty Naszego Siew ier­
skiego takow ego wziąć, gdyż to prawem M iejskim G ieneralnem
jest obwarowane i zabronione takow ej przeszkody Rzem ieślni­
ko m Czeladzkim rzemiosła wyżej opisanego, oprócz jeśliby m iał
pozwolenie z Cechu Item w Jarm a rki i dni targowe, aby nie
w domach, ale publice na pierwszym m iejscu w rynku rzem ios­
ła swoje sprzedawali, a ktob y w dom u sprzedawał, funtem w os­
ku karany być ma. Item każdy rzem ieślnik takow ego Rzem io­
sła przy w stępowaniu do cechu pow inien będzie oprócz innych
pow inności wyżej opisanych fu n t jeden wosku na potrzeby Ce­
chow e do skrzynki oddać. N akoniec nakazujem y, żeby pogra­
nicznym Rzem iosłom Śląskim niew olno było w ykupyw ać skór
y R zem ieślników albo raczej u Rzem ieślników Czeladzkich, cze-
87

go pod w inam i i surow ym i karam i przestrzegać mają. Rzeźni-


cy i obcym rzem ieślnikom skór nie sprzedawać, jednak szewcy
Czeladzcy tak pow inni płacić Rzeźnikom, jakoby obcy płacili.
Ma tedy urodzony Starosta nasz Siewierski czyniąc dosyć w oli
i wskazaniu naszemu z ram ienia swego rozkazać Czeladzkiemu
Urzędowi, ażeby w iny na takow ych założyli, którzyby się waży­
li skóry obcym sprzedawać, a obcym , zaś nie dopuszczać pod
przepadkiem kupna. Co strony powinności Sukienników w Gąn-
ku ma być trzydzieści i dwa gąnków, fu n t wosku do Cechu
przypada. Item któ ry się do Cechu przypowiedział, powinien
co n d itio m wszystkim zadość uczynić i młodszym zostawić do
niczego nastempce jego, Item od podstawu sukna niedotkanego
w iny groszy Ośm. Iten od Folusza groszy trzy, a M łynarzow i
grosz jeden, inne powinności, które się nie wypisują podług
Rzemiosła Sukiennego pow inni odprawować, jako artyku ły tegoż
Rrzemiosła nauczają, a m ianow icie aby z tego Miasteczka Cze­
ladzi w ełny skąd inąd Rzemieślnicy albo Żydzi nie w ykupow ali
a to pod surow em i w inam i. Ludzi zaś uporczywych i niepo­
słusznych tego Rzemiosła, aby Urząd M iejski Czeladzki wedle
w iny popełnionej karał, które postanowienie wzwyż opisane we
wszystkim powagą Naszą Kiążęcą Stwierdziliśmy i um ocniwszy
zakon niniejszym listem Naszem Stwierdzamy i um acniam y
i aby we wszystkiem nienaruszenie zachowane były przykazujem
Na co dla lepszej wiary przy podpisie ręki Naszaj pieczęcią
stw ierdzić rozkazaliśm y. Dan w Krakowie, dnia dziewiątego
maja roku tysiąc sześcet siedemdziesiątego pierwszego przy
bytności W ielebnych JJ. W W . XX. Krzysztofa Chronowskiego,
Krakowskiego, Sandom irskiego, Scholastyka, Kleckiego. A ndrze­
ja G rabianowskiego prawa obojga Doktora, Krakowskiego, Kan­
tora W iślickiego, spraw naszych Zadwornych Generalnego A u d i­
tora i Rościckiego Sandom irskiego, Kleckiego kanoników , Spraw
naszych Zadwornych pisarza Dekretowego.
(podpisano) Andrzej Trzebicki
Biskup Krakowski
Przywilej na Cech Rzemieślników
w Miasteczku Czeladzi.

Obchód konstytucji 3 maja.


Rocznicę Konstytucji 3 maja obchodzono raz jeden w Pol­
sce porozbiorowej w 1792 r. Gdy najeźdźcy pruscy w 1807 r.
opuścili Zagłębie, postanowiono uroczyście obchodzić drugą rocz­
nicę Konstytucji. Władze powiatu Siewierskiego 29 kwietnia
1807 r. rozesłały tej treści odezwę:
„Zbliża się dzień sławny, dzień święta Narodowego, pa­
mięć którego raz tylko publicznie obchodzono po utracie
O jczyzny naszey przez cnotliw ych P olaków w ich ser­
cach tajem nie zawsze święconą byta, to jest dzień 3
Maja 1791 r. Nie potrzebaby zapewne Szanowni O b y­
w atele i Szlachetni Mieszkańcy m iast do Was tey czy­
nić odezwy i zachęcać Was do uroczystego obchodze­
nia dnia tego. Naród bowiem polski nie m ógł jeszcze
zapom nieć dnia i roku tego, od którego m iał liczyć la ­
ta swey krajow ey szczęśliwości, ktorego Europa do tych ­
czas nie zapom niała. Czyliż ma dzień ten pam iętny,
tak święty ozięble teraz przeminąć?
Nie! O bchodźm y w tym powiecie to święto z pewną
uroczystością i wesołością, nie wzywani od żadney w ła ­
dzy krajow ey, lecz własną zachęceni wolą. Niech w każ-
dem mieście, w dom u każdego Obywatela, w stanie
biednego rolnika święconą będzie pam ięć tey Ustawy,
która wszystkich m ieszkańców z Ziem i polskiey węzłami
ślubów narodow ych z Oyczyzną połączyła. Dan w Sie­
wierzu 30 kw ietnia 1807 r. Rayski, Zakrzew ski, Bukow­
ski."
Odezwę tę rozlebiono w Siewierzu, Będzinie, Czeladzi,
Sław kow ie, O grodziericu, Koziegłowach, M rzygłodzie, Żarkach,
P ilicy, W o lb ro m iu , M odrzeiow ie i O lkuszu. W Będzinie, na cze­
le kom itetu stanął ks. prob. Chachulski z mieszczanami: Fr. La-
tose m Pawłem Sołtysem , Kacprem Bereszką, Krzyszt. Kapuścr-
kiem , W oje. Pogorzelskim .
W Czeladzi zaś ks. prob. K rupiński ze staruszkam i Janem
Fabrycym , ñ n t. N ow akow skim , Józefem Szefeiow skim z m ło d ­
szym i pom ocnikam i: Jakubem N ieszporkiem , M aciejem Baciń-
sk im i Bart. G olczykiem . Oba k o m ite ty uradziły obchodzić u ro ­
czystość w spólnie: rano w Będzinie, popołu dniu w Czeladzi.
Już 2 maja oba miasta udekorow ano flagam i narodow em i, zaś
w ieczorem wszystkie okna były oświetlone, a na rynkach m n ó ­
stw o było ludu.
W dniu 3 maia przym aszerowali Czeladzianie do Będzina
ze sztandaram i cechow ym i z dw iem a orkiestram i i z tłu m e m
młodzieży. Po nabożeństwie z balkonu wieżycy kościoła bę­
dzińskiego przem ów ił do tłu m ó w pleban czeladzki ks. K rupiński,
lecz kazania nie -skończył, bo płakał z radości że doczekał się
drugiej rocznicy K onstytucji i ustąpienia znienawidzonych p ru ­
saków. Taki sam wypadek zdarzył się Latosow i gdy im ieniem
miasta przem awiał z balkonu ratusza do zbitych tłum ów , co
zapełniały rynek miasta po brzegi. Po południu zaroiła się Cze­
ladź chm aram i ludu. Uroczyste nieszpory odpraw ił pleban bę­
dziński ks. Chachulski oraz w ygłosił przepiękne kazanie. Po
nabożeństwie ruszono na rynek, gdzie Jan Rączaszek udatną
m ow ą zakończył uroczystość. W ieczorem nad całą okolicą roz-
89

■lała się ogromna łuna. To na Dorotce, na górach Małobądza


i wzgórzach czeladzkich młodzież paliła stosy, przy muzyce i tań­
cach kończąc dzień pamiętny 1).
Próba odzyskania Śląska. Tegoż roku 1807 okoliczna
szlachta a najbardziej D ąbrow ski z Zagórza, L ip n icki z Będzina,
Doroszewski z Lagiszy, Raczyński z Sarnowa, Górecki z Pogoni
i CIjejski z Psar, zaczęli namawiać lud do w ystąpienia przeciw
Prusakom i do odebrania Śląska. N am ow y tra fiły na dobry
grunt, bo w ostatnich dniach marca t. r. lasy nad Brynicą za­
roiły się tłu m e m przeszło 3 tysięcznym uzbrojonym w kosy ce­
py i siekiery. Kom endę nad tą a rm ią o bjął p. Koszem bor ze
-Strzyżowie m ając za adjutanta p. Błaszkowskiego z Dziewek pod
Siewierzem. Gdy do tej arm ii przyłączyli się siewierzanie i sław-
kow ianie, arm ia ruszyła na Prusaków.
W M ysłowicach przyszło do w alki zaciętej. Prusacy ustę­
pując podpalili stodoły przy ulicy B ytom skiej i kościół św Krzyża
głosząc, że to uczynili Polacy, którzy to samo będą czynić w in ­
nych okolicach. Fałszywa w iadom ość źle usposobiła Ślązaków
że nawet nie przekonało ich o niew inności Polaków poselstwo
p. Koszembora do nich wysłane z w yjaśnieniem . N iem cy wys­
ła li nawet do Siewierza jakiegoś polaka zdrajcę, któ ry stronniczo
i wrogo przedstawił zajście. S kutkiem tego naczelnik powiatu
Siew iersko— Lelow skiego w ydał 8 IV. 1807 r. pod № 57 cyrku-
larz tej treści:
„Izba wykonawcza Powiatów Lelow skiego y Siewierskie­
go z naywiększym nieukotentow aniem dow iaduje się iż
kom ędy W oysk Polskich znaglają obyw ateli miast i w łoś­
cian do uzbrojenia się przeciwko spokoynym somsia-
dom Ślązakom. Posłuszeństwo takow e ja k jest dobre
tak i pożytecznym bydź może którem u tak na Rekwi-
zycyą Kom endy jako y M agistratury swey wypada zado-
syć. Uwiadamia się jednak wszelkiey zwierzchności ja ­
ko y Miasta y Grom ady przez ninieyszy O kólnik, ażeby
gdy zbroyno wezwani zostaną na własną swą Obronę
y w własnym kraju w naznaczone zebrali się mieysce.
Granic zaś śląskich ani m ieszkańców tamteyszych pod
żadnym pozorem nachodzić tym bardziey gwałtowności
takowe im wyrządzać nieważyli się chociażby naysilni
byli przeż wdyskowych znagleni, gdyż zam iarem Rządu
Teraźnieyszego jest utrzym ywać bezpieczeństwo własne,
strzedz swoich granic, pie zaś napastować obcych a oso­
bliw ie prywatnych y do w oyny nie należących osób.
Ninieyszy O k ó ln ik przez D om inia G rom adów oraz przez

*) -Marj'an K a n tò r 'Mirski w K u rje rz e Z a c h o d n im N. 102 z 3 maja 193.1 r.


90

M agistratury pospólstw u ma bydź p u blikow a nym . Dan;


w Siewierzu d. 8 kw ietnia 1807.
Podpisano: Rayski, Zalaszowski, Zakrzew ski, K u lc z y c k i".
Po op ub liko w a niu tego o kólnika Koszembor, rad nie rad,,
rozpuścił swe oddziały do dom u. Wszyscy się rozeszli, ty lk o
Czeladzianie ruszyli kupą wzdłuż B rynicy, knując coś m iędzy
sobą. Na drugi dzień gruchnęło po okolicy, że Czeladzianie,
mszcząc się za swoje krzyw dy dw uchsetletnie, w padii do M i­
chałowic i Bańgowa i poturbow ali srodze służbę H enkla D onner-
sm arka za to, że zagrabił im grunta, leżące po praw ym brzegu
B rynicy. Tak się zakończyła próba odzyskania Śląska w r. 1807 2)

DĄBROWA GÓRNICZA.
W 1863 r. w Starej Dąbrowie w zniesiono kaplicę, w któ re j
w pewne dni w roku ksiądz z Będzina msze św. odprawiał.
Pierwszy zaś kościół w Dąbrow ie Górniczej zbudow any byt
pod wezwaniem św Aleksandra pap. i męcz. w 1877 r. z d o ­
b row olnych ofiar ro b o tn ikó w według planów budowniczego Pol-
cera i jako filja ln y należał do par. Będzin. Konsekracji dokonał
ks. Tom . K uliński bp kielecki 18 X 1885 r. D opiero w 1891 r.
dn. 5 lutego dekretem Tomasza Teof. K ulińskiego, bpa kielec.,
zam ieniony był na parafjalny i proboszczem został ks. Jó ze f
D utkiew icz, Gdy parafja się znacznie powiększyła, należało m y­
śleć o budow ie nowej św iątyni. Stefan Pom ianowski, b u d o w n i­
czy pow iatu Będzińskiego dał p ro je k t kościoła o trzech nawach.
W edług tego proje ktu, większa część dawniejszego kościoła zo­
stała w cielona do nowego ja ko boczna kaplica św. Aleksandra.
Budową nowego kościoła zajm ow ał się ks. Grzegorz A u g u s ty n ik
prob, m iejscow y i projektodaw ca budowy.
Now em u kościołow i dano ty tu ł N. M aryi P. A nielskiej, zaś
pierwszy kam ień w ęgielny położony i poświęcony został d. 2 sierp.
1898 r. w urocz M. B. A nielskiej przez ks. Leopolda D obrzań­
skiego, prałata kielec., dziek. i prob, będzińskiego.
Stolica Apostolska kościół obdarzyła odpustam i zupełnym i
w dn. św. Aleksandra 3 maja, lub w niedzielę po 3 cim m aja,
na św. Stanisława Kostkę, w niedzielę po 13 listopada i na M at­
kę B. Anielską dn. 2 sierp, (odpust Porciunculi). O prócz tych, w każ-

) Kurjer Zachodni z 29 marca 1931 art. M . Kantora Мігакіедо. Znako­


m ity ten badacz przeszłości Zagłębia dużo szczegółów podaje w swem
piśmie o te] okolicy, o 183І, 1863 r.
91

■de święto N. M. P., św. Jozefa, św. Bai bary, św. Franciszka, N.
Serca Jez. w piątek po oktaw ie Bożego Ciała odbywają się na­
bożeństwa solenne. D o kum e n t na odpusty w ydał 19 maja 1901
r. w Rzymie M arjan tytu łu św. C ecylii Św. Rz. Kościoła kardy­
nał prezbiter Ram polla dei Tindaro. Podpisał Felix Cavagnis
canćus obactis 1).
W 1912 r. ks. ñ u g u styn Łosiński, biskup kielecki, kościół
pokonsekrow ał.

EREKCJA.
D la pamięci przyszłych pokoleń.
Za papiestwa Jego Św iątobliwości Ojca św. Leona XIII z u po­
w ażnieniem J. E. X. Bpa kieleckiego Tomasza Teofila K u liń ­
skiego w ydanego na prośbę m iejscow ego prob. ks. Grzegorza
ñu g u styn ika w Grodzisku II (13) lipca 1898 r. J. W. ks. Leopold
Dobrzański, prałat katedry kieleckiej, dziekan Dek. Będzińskiego
dn. 2. sierp, pośw ięcił i położył kam ień fu ndam en talny pod n o ­
w y kościół ku czci Pana Jezusa utajonego w Najśw. S akram en­
cie i M. M aryi Panny ñ n ie ls k ie j {de Porciuncula) w Dąbrowie
Górniczej ze składek w łaścicieli fabryk, ro b o tn ikó w i gospoda­
rzy budowany. W roku 1912 dnia 29 września za papiestwa
Ojca św. Piusa X kościół ten był uroczyście konsekrow any przez
J . E. Bpa kieleckiego A ugustyna Łosińskiego na prośbę m ie j­
scowego proboszcza ks Grzegorza ñ u g u styn ika . C erem onji tej
towarzyszyło 60 kapłanów, 6 kleryków , urzędnicy wszystkich za­
kładów fabrycznych i tysiące pobożnego ludu.

O pis k o ścio ła .

O grom ny kościół gotycki z cegły czerwonej, krzyżowy, trzech


nawowy, ozdobiony wieżycam i: główną oraz bocznemi.
W skład nowej świątyni wszedł daw ny kościół ja ko bocz­
na kaplica. Ł u k i sklepień w prezbiterjum spływają na tró jb li-
źniacze przyścienne kolum ny. W szystkie okna zakończone roze­
tam i. W prezb. trzy okna ozdabiają witraże. Dwa niewitrażowane.
W itraże wyobrażają: I o M. B. Częstochowską. U stóp Jej
w obłokach, ponad Częstochową, klęczą św. W ojciech, Stanisław
B., Kazimierz i Kunegunda. D rugie okno — witraż zwykły.
W trzecim św. Franciszek uprasza odpust u P. J. i M. Bożej.
Ramy okien z ciosu. W głównej nawie, w połowie ścian, więc
nad bocznemi nawam i, są galerje z przezroczami ozdobionem i
słupkow aniem , zwróconem ku środkowej nawie 2).

0 N iby em p ory i trito n e ja k w K o ście lcu gdzie styl ro m a ń s k i ś w ią ty n i.


*) D o ku m e n t w idzia łe m w 1934 r. w ka p lic z c e zw. P orciun cula .
92

Nawy boczne dość niskie w prop orcji do głów nej; w nieb


po trzy bliźniacze okna (p o dwa obok siebie).
Polichrom ja kościoła może zbyt ciem na; obrazy figuralne
niefortunn e. Posadzka w prezbiterjum m arm urow a, w nawie ter-
rakotowa. W ie lki ołtarz gotycki, dębow y o trzech wieżycach.
We wnęce środkow ej stoi rzeźba, wyobrażająca N. M. P.
Królow ą A n io łó w , w postaci stojącej na globie z D zieciątkiem
na lewej ręce. W prawej Marya trzym a berło. Na głow ie k o ­
rona, dokoła której gwiazd 12. Po prawej ręce M atki Bożej stoi
św. Józef, klęczy św. Franciszek Seraficki. Po lewej stoi św.
Joachim , klęczy św. Klara. G lob z M arją podtrzym ują dwaj
aniołow ie, zaś 4 unoszą się nad całością.
Najwyżej Bóg Ojciec. Bezpośrednio nad głową M. B. —
Duch św.. W skrzydłach, pod w ieżyczkam i stoją św. Rozalja
i św. A n to n i z D zieciątkiem Jezus. Na szczycie, pod b aldach i­
mem środkow ej wieżycy, Pan Jezus trzym ający krzyż w lewej
ręce, prawicą błogosławi. Po bokach dwaj aniołowie. W an-
tepedium rzeźba wyobraża koronę, berło i lilję.
O łtarz w ykonał Proszowski z Częstochowy.
W nawie bocznej po str. E w angielji stoi ołtarzyk Prze­
m ienia Pańskiego: na zasuwie obraz św. Józefa. Po stronach
ołtarza stoją fig u ry św. W ojciecha i Stanisława, zaś na szczycie
wisi obraz błog. W incentego Kadłubka. Na ścianie wisi obraz
św- W incentego a Paulo z dzieciątkiem sierotą na rękach. Świę­
ty podchodzi do opuszczonej dziewczyny, bierze ją za rękę m ó ­
wiąc: „Pójdź, sieroto, ja ci będę ojcem i m a tką ” ... Do święte­
go podchodzi małe bobo, w p ół obdarte, porzucone i rączęta ku
niem u wyciąga. Piękny ten obraz m alow ał w 1906 r. art. J.
Stelm aski.
W sąsiedniej kaplicy czyli w głow icy nawy poprzecznej stoi
dębowy, gotycki jak zresztą wszystkie, ołtarz z figurą Pana J e ­
zusa wielkości naturalne!, z otw artern Sercem. Na zasuwie Pan
Jezus Ukrzyżowany, z podniesionem i ku górze 2) rękam i. Pię­
kna karnacja. Obraz pochodzi z paryskiej wystawy. W przedniej
części ołtarza jest umieszczona rzeźba P. J. leżącego w grobie.
Po bokach ołtarza stoją fig u ry M. B. Bolesnej i św. Jana. O łtarz
ten i am bonę w yko na ł zakład ks. Siemca w Warszawie. W ka­
plicy są 4 okna, po dwa z obu stron. W tyle ołtarza w itraż
Chrystusa P. błogosławiącego dzieci i ich m atki: „Pozw ólcie dzia-
teczkom przyjść do m n ie ” . Przejdźm y do nawy przeciw ległej
{str. Epis.). Stoi tu ołtarz dębow y gotycki, złocony, w ykonany
przez Bratka z Dąbrowy. W ołtarzu M. B. Różańcowa i św. A nna.
Po bokach ołtarza św. Czesław i Jacek. W górze figura św.
A ntoniego. Na ścianie wisi obraz М. В Kodeńskiej. W nawie
poprzecznej, (więc sąsiedni ołtarz), posiada piękny obraz św.
Barbary m alow any przez Jana Strzałeckiego. Po bokach figu-
93

ту św. Kingi i Jadw igi. W itraż wyobraża św. Barbarę w ołtarzu,


przed którą m odli się zakonnik i w ierni. Przy głównej arka­
dzie, stoją na gotyckich konsolach fig ury św. Ludw ika króla fran­
cuskiego i św. Elżbiety.
W szystkie trzy nawy m ają organy. Na am bonie 4 Ewan-
gieliści. Na przedniej części chóru stoi figura św. W incentego
Ferreusza, błogosławiącego.
P o m n ik i w ściany lub fila ry świątyni w m urow ane, uzupeł­
niają historyczne wiadom ości o jej powstaniu. W ięc pod chó­
rem z białego piaskowca i z kieleckiego m arm uru jest w skrom ­
ném m iejscu p om n ik niew ielkiego wzrostem, ale w ielkiego d u ­
chem i niepospolitego kapłana, który tą bogatą i okazałą świą­
tynię staraniem swem wybudow ał, dając jej jednak piętno
franciszkańskie. Czytam y pod udatným portretem zmarłego:
S. P.
Ks. G rzegorzowi ñ u g u styn iko w i
Prałatowi dom ow em u Jego Św iątobliwości
K om andorow i orderu Pro Ecclesia et Pontífice
i Krzyża Legionow ego
Najukochańszem u swem u dusz pasterzowi
Którego staraniem został w zniesiony kościół
parafjalny, przedszkole i przytułek św. Józefa
Założycielowi i pierwszemu Patronowi Stowa­
rzyszenia R obotników Chrześciańskich w Dąbrowie.
N iezm ordow anem u pracow nikow i na niwie ko ście l­
nej i społecznej, w iernem u synow i Ojczyzny
i dobroczyńcy szerokich rzesz robotniczych
Urodzonem u w Zagórzu 27 XI 1847 r.
Z m arłem u w Krakowie 10 XI 1929 r.
Spoczywającemu w ka plicy P orciunkula
O bok kościoła w Dąbrowie, wdzięczni parafjanie.
Gdy staniem y pod chórem , to po lewej ręce ujrzym y za­
chowany p ierw otny kościół w Dąbrowie, dziś wchodzący wskład
nowej św iątyni. Do historji owego kościółka odnoszą się na­
stępujące p łyty pom nikow e:
W kruchcie jest pom nik, na którym wyobrażone dwa
m łoty:
Janow i H em plow i
b. naczelnikow i G órnictwa
w Królestwie Polskiem
Inicjatorow i wzniesienia
tej świątyni
zm arłem u 19 stycznia 1886 r.
Urzędnicy i robotnicy
górniczy
6г X

94

Po prawej stronie: W incentem u


Choroszewskiem u
naczelnikow i G órnictwa
prezesowi ko m ite tu
i p rotekto ro w i budow y
kościoła w D ąbrowie
zm arłem u w dniu 18 stycz. 1901 r.
wdziączni parafjanie kładą
tą tablicą prosząc o westchnienie
za jego duszą do Boga
P om nik w arkadzie starego kościoła:
J u lja n o w i Polcerowi
B udow niczem u G órnictw a
rządowego pod którego
bezinteresow nem kierow nictw em
św iątynia ta wzniesiona i w
d n iu 4 grudnia 1877 r. ukończona
została, m ieszkańcy D ąbrowy kładą
tą tablicą i proszą o w estchnienie
za jego duszą do Boga.
Niżej na żelaznej ta b licy czytam y:
Na pam iątką
koronacji cudow nego obrazu
M atki Boskiey Cząstochowskiej
d. 22 maja 1910 r.
tą kaplicą o dnow ili oficjaliści
stacji W iedeńskiaj
Po d rugiej stronie, w arkadzie na pom niku dwa m ło tyr
W incentem u Kosińskiem u
zarządzającemu ko pa ln ia m i olkuskiem i
zm. d. 28 wrześ. 1883 r.
Koledzy.
Niżej żelazna płyta:
Nayświątsza M aryo Panno
Cząstochowska
ratuj nas.
100 d ni odpustu nadał Pius X
dn. 21 kw iet. 191Q r.
W chodzim y do starego kościółka zbudowanego w 1872—7 r,
przez arkadą, W nawie su fit z obu stron płaski, zaś w środku,
w kształcie półkola w ygiąty i podparty 6 żelaznemi ko lu m n a m i.
Prezbiterjum sklepione, tw orzy sześcian. Zakrystja po str. Ewang.
Po str. Ep. babieniec. P rezbiterjum je s t wąższe i niższe od na­
wy, oświetlane 5 oknam i, z ktorých je d n o za ołtarzem . Nawa
ma też 5 okien. Posadzka z cem entu, im itu je m arm ur, w yko ­
nał ją P iotr Kucia z D ąbrow y
Stopnie balustradow e z m arm uru. Prezbiterjum je st o je^
•den stopień wyżej nad poziom nawy. Po obu stronach prezbi­
te rju m stoją stalle. O łtarz głów ny ja k i boczne są gotyckie,
w ykonane z drzewa.
W głów n ym jest obraz MB. Częstochowskiej. Na zasuwie
V . Jezus. D aw niej był z Sercem otw artem ; lecz na pogróżki
m oskali przem alow ano obraz na P. J. dźwigającego krzyż. Przed
P. Jezusem klęczy św. Franciszek. Na drugiej zasuwie św.
/Aleksander Papież, patron kościoła. Boczne fig u ry św. W alen­
tego i Rozalji.
Ołtarz po str. Ewang. z głów nym obrazem św. O tolji. Na
zasuwie św. Zyta, patronka sług. Boczne fig u ry św. Piotra i Paw­
ła, na szczycie N iepokalana. Ołtarz po str. Ep. z obrazem św.
Franciszka i św. Stan. Kostki. Boczne fig ury św. Franciszka Sa-
lezego Dra Kościoła i św. Szczepana. Na szczycie św. W awrzy­
niec.
Godne uwagi są pięknie wykonane, rzeźbione ławki, sedes,
s to ły przyołtarzowe oparte na orłach.
Z a k ry s tja . N otuję tu rzeźby wyobrażające ks. Piotra Skar­
gę i ks. A ntoniew icza, które w ykonał S. Suwa/sfc/ z Olkusza.
O braz wyobrażający papieża Leona XIII przed ołtarzem wysta­
wienia Najśw. Sakram entu, nawołującego 5 części świata (5 n/e-
wiast) do oddania czci ukrytem u w tym Sakramencie Bogu.
Obraz m alow ał paulin fln drze jczyk w Częstochowie.
K ielich, spraw iony: Na pam iątkę 300 letniej rocznicy śm ier­
ci świętego kapłana, największego obrońcy wiary i patrjoty pol­
skiego Piotra Skargi oraz konsekracji kościoła 1912 r. 27 wrześ.
spełnili parafjanie Dom browscy. Na czaszy wyobrażony ks.
Skarga 1532— 1612 i napis: „Żadne nie są mocniejsze m ury
1 wały i miasta ja ko zgoda, jedność i miłość braterska” . Na pa­
tynie pięknie cyzelowanej, jest w yobrażony p rojekt kościoła
w Dąbrowie.
Kielich z herbem Poraj: „na pam iątkę stuletniej rocznicy
urodzin ñda m a M ickiewicza wieszcza polskiego ofiarow ali Dą-
brow ianie 1898 r. 24 grudnia.." Na em alji jest podobizna M ic­
kiewicza i narzędzia górnicze. Na. czaszy N. M. P. Częstochow­
ska, Ostrobram ska i Piekarska 1). M onstrancja, którą sprawił ks.
H ugustynik ja ko w otum za w yzdrowienie. Napis na niej: Jezu
żm iłuj się nade m ną ks. flu g u s ty n ik 1906 r.
R e lik w ia rz e zawierają relikw ie św. Piotra i Pawła, Stani­
sława bpa m., Aleksandra, Franciszka i Klary,
D ru g h św. W ita, Joachim a, Józefa pal. Trzeci: św. Anny,
Joachim a, D om inika, A n to nieg o Padew., i z płaszcza św. Józefa.
‘C zwarty: św. Franciszka z Asyżu, Agnieszki, Barbary, Rozalji

ł ) P ro je kt dat k v fiu g u s ty n ik .
96

i z szaty N. M. P. P ią ty, zawiera re likw ie drzewa Krzyża św,.


i z cierniow ej ko ro ny Zbawiciela, :
Ks. ñ . w prow adził też do tutejszego kościoła re likw ie św^ ~
Stanisława Kostki.
Na prow izorycznej dzw onnicy, wiszą 3 dzwony.
I o M arja, z napisem : f l. D. 1934 M atko Boża rtnielska
opiekuj sie nam i. O dlano w Stoczni G dańskiej Î9 3 4 r.
2° Teodor, ñ . D. 1934. W hołdzie Zbaw icielow i w 19001
letnią rocznice O dkupien ia świata. O dlano etc.
3° S te fa n . Na pam iatke 15 lecia N iepodległości. O dlany etc.

Pom niki na zew nątrz świątyni.


Po prawej stronie głów nego wejścia do św iątyni jest pom ­
nik ozdobiony splecionem i gałązkam i laura i dąba.
Pamięci bohatera narodowego
J f lN ñ KILIŃSKIEGO
w setną rocznice zgonu
dn. 28 stycznia 1919 r.
>l poświęcają
Rzem ieślnicy miasta Dąbrowy.
Cmentarz jest osztachetowany kutą kratą um ieszczoną
m iedzy slupam i.
Po za cm entarzem , na placu, naprzeciwko głów nych drzw i
kościelnych, stoi figura N. M arji Panny, trzym ającej w obu re ­
kach strzały gniew u Bożego. Z obu stron pom nika schody ku
figurze'. Na ich platform ie złożone są kule okrągłe, arm atnie,
z datam i lat dla nas pam iątkow ych wiec 1794, 1830, 1848,1863
1914. Niżej płyta z orłem polskim :
U fajcie Panu Bogu 1914.
Z p ły ty wychodzą dwie lawety arm atnie. Na płycie napis:
W iernym Synom Ojczyzny
Następnie: M atko Najświętsza
Pod Tw oją obronę
Dąbrowa siebie
1 polską koroną
O ddaje błaga: Ratuj swoje dzieci
Niech ja k najprędzej pokój nam zaświeci.
Krzyże misyjne są dwa. Stoją na cm entarzu kościelnym .
Jeden od str. zachodniej. Ma napis: P a m ią tka M is ji 1906.
D rugi stoi od południa: M is ja 5 — 20 X 1929 r. 0 0 . Sal-
w atorjanie.
Kaplica Porciuncula.
Postawiona z cegły w 1912 przez ks. Grzegorza ftu g u s ty -.
nika m. prob. Stoi ona w rogu półn.: zachód. W ścianie przed­
niej umieszczone są p o m n ik i ks. Skargi i królow ej Ja d w ig i.
97

Skarga stoi w niszy z krzyżem w ręku i z książką. Pod


nim czytamy:
Św iątobliw em u księdzu
Piotrowi Skardze
Prorokow i Narodu Polskiego
O piekunow i sierot
ur. 1532 f 1612 na uczczenie
300 letniej rocznicy jego śmierci
O bchodzonej w tym kościele 1912 r.
Po drugiej stronie, w niszy, stoi figura królowej Jadwigi,
z berłem w ręku; na piersiach łańcuch z krzyżem:
Świątobliw ej
królow ej Jadwidze
Apostołce L itw y i Rusi
opiekunce ubogiego ludu
ur. 1372 f 1399 na pam iątkę
500 letniej rocznicy zwycięstwa
pod G runwaldem 1410 r.
obchodzonej w tym kościele 1910 r.
Nad kruchtą tego kościółka, ozdobioną zgrabną facjatą, na
jej szczycie są pam iątkow e daty:
313
1913
Pod rozetą napis: Deo im m ortali.
W chodzim y do środka kościółka. Sufit z desek, übóstw o.
Stoi tu ołtarz gotycki z daw nym obrazem M. B. Anielskiej, ma­
lowanym na płótnie, pokrytym sukienką metalową w kwiaty.
M. B. trzym a Dziecię Boże na lewej ręce. U stóp M arji klęczą
święci: 1). Joachim, Józef, Franciszek i Klara. Obraz ten 8
wrześ. 18S7 r. uroczyście był wprowadzony z Gołonoga do Dąb­
rowy przy udziale kilkunastu tysięcy ludzi. Następnie um iesz­
czony został w głów nym ołtarzu nowego kościoła (wreszcie ustą­
pił miejsca figurze N. M. P.) Nieszpory m iał wtedy z wystaw. N. S.
ks. Tadeusz Konarski z Gołonoga, kazanie ks. G. A ugustym k.
Na ołtarzu, za szkłem, mieści się rzeźba, wyobrażająca zmar­
łego św. Franciszka. Na szczycie ołtarza Zwiastowanie. Po bo­
kach ołtarza stoją fig u ry św. Heleny i ces. Konstantyna W iel­
kiego. Po stronie Ewang. czytam y na w m urow anej płycie:
Kaplicę tę na pam iątkę 1600 jubileuszu
uroczyście poświęcił
dnia 1 sierpnia 1913 r.
J. E. Biskup Kielecki
Augustyn Łosiński

) P rzypo m in a to obraz M. B. we W ło*zczow ie.

7
98

pod wezwaniem
św. Franciszka Serafickiego
Po str. Ep. czytam y na pom n iku:
Ś f P
z Skarbków Borow skich
M arja Sariusz Bielska
inicjatorka sali zajęć
ur. d. 14 listop. 1850 r. w Sanee w Galicji
O patrzona św. Sakram . po krótkich i ciężkich cierpieniach
zasnęła w Bogu w W ilnie d. 4 września 1910 r.
Pochowana w D ąbrow ie Górniczej d. 7 września 1910 r.
Prosi o westchnienie do Boga
Pod kaplicą znajduje sie grób św iątobliw ego ks. ñ u g u sty-
nika. Na płycie pokryw ającej grób czytamy:
Tu spoczywa
Śp. ks. prałat
Grzegorz ñ u g u s tyn ik
Proboszcz parafji Dąbrowa Górnicza
zm. dn. 10 IX. 1929 r.

P rzyw ileje kościoła. Bractwo M . B. Anielskiej.


Kościół D ąbrowski, brewem w ydanem przez ojca św. Leona XIII
w 1901 r. został aggregowany do bazyliki św. Piotra w Rzymie
ja ko konbazylika i posiada te same przyw ileje i odpusty, jekie
są przywiązane do bazyliki św. Piotra w Rzymie i M. B. Mniel-
skiej w ftsyżu. Dn. 16 marca 1902 r. kościół z Kongregacji św.
obrzędów otrzym ał przyw ilej obchodzenia odpustu P orciunculi
przez całą oktawę z w ystaw ieniem N. Sakr., zacząwszy od pier­
wszych nieszporów 1 sierpnia do drugich nieszporów 9 sierpnia.
1899 r. ks, Grzegorz ñ u g u s ty n ik , prob. dąbr. pragnąc ro z ­
pustę ukrócić i przeciwdziałać agitacji wrogów kościoła i ładu
społecznego, postanow ił założyć bractwo M atki Bos. A nielskiej
pod patronatem św. Stan. Kostki, którego relikw ie sprowadził
do swego kościoła. Bractwo m iało za cel rozpowszechnianie
codziennej adoracji Najśw. Sakr., częste przystępowanie do sak­
ram entów św. i utrw alenie wśród rodzin życia re ligijnego na wzór
życia św. Rodziny. (Jłożył przeto regułę, którą pochw alił ówczes­
ny biskup kielecki ks. K uliński i pozw olił starać się o zatw ier­
dzenie takow ej w Rzymie. Dn. 30 wrześ. 1900 r. ks. Grzegorz
ñ u g u s ty n ik za pośrednictw em kardynała Respighiego przedsta­
w ił ustawę Bractwa ojcu św. Leonow i ХІІІ, który owe ustawy p o ­
błogosław ił i zachęcił aby takow e Bractwo ks. G. ñ, szerzył
wśród parafjan. ñ gdy się okaże, że lud licznie zapisywać się
będzie i gdy okażą się zbawienne skutki Bractwa, wówczas ta ­
kowe zatwierdzone zostanie. Gdy zastosowanie Bractwa w pra­
99

ktyce wydało pożądane skutki, wówczas dn. 15 kw ietnia 1909 r.


Pius X papież, Bractwo zatw ierdził i licznym i odpustam i obda­
rzył. Zaś ks. ñ u g u s ty n ik w ydał w 1911 r. książeczkę p.t.: Wia­
domość o B ractw ie M a tk i Boskiej A n ie lkie j w kościele Dąbrow­
skim oraz obowiązki wpisanych do tego B ractw a i krótkie nabo­
żeństwo” .
W ydał też książeczkę p.t. Porciuncula czyli Skarb ła s k i
seraf. naboż. do M a tk i Bos. A nielskiej (Warszawa 1901 r.)

N ieco o ks. G rzeg orzu A u g u s ty n ik u .


Ten św iątobliw y, słynny w całej Polsce kapłan, urodził się
w Zagórzu 6 wrześ. 1847 r.
Tam też spoczywa jego matka.
Będąc w uniwersytecie, pod w pływ em świątobliwego ks.
W. Khauna, x) obrał sobie stan duchowny. W andę Malczewską
poznał już w Zagórzu u pp. Siem ieńskich, którzy pom agali ks.
ftu g . do kształcenia się i byli jego dobroczyńczami.
Jako diakon był na wakacjach w lipcu 1872 r. w Żytnem
u pp. Siem ieńskich gdzie też mieszkała św iątobliw a Wanda.
Proboszczem w Żytnem był pobożny kapłan ks. O lkowicz, prze­
w odnik na drodze doskonałości W andy M. We troje chodzili
na adorację Najśw. Sakr. byli świadkam i objawień je j, w których
P. Jezus m ów ił je j by zachęcała do adoracji Najś. Sakr. Odtąd
ks. ñ u g u s ty n ik byl najgorliwszym szerzycielem tego Nabożeństwa.
Na kapłana wyśw ięcony został w Kielcach przez bpa K u­
lińskiego 31 sierp. 1873 r. przed tern parę lat będąc na stud-
jach w akad. duch,, w Petersburgu. Pierwszą mszę św. z 5 IX
odpraw ił na Jasnej Górze przed cudow nym obrazem N. M. P.
Drugą w rodzinnem Zagórzu, trzecią 8 wrześ. w Żytniem .
W ydał m nóstwo broszur treści religijne j, m oralnej; zawierają
one sporo m aterjalu historycznego. W spom inam takowe w o p i­
sach wielu kościołów.
Pierwszą jego pracą była: Pamiątka dla parsfjan, zawiera­
jąca nabożeństwo i uwagi zbawienne dla w iernych każdego sta­
nu i wieku. Częstochowa 1884 r. str. 1224. W stęp kończy
słowam i: Pisałem w Czeladzi w dzień św. ñndrzeja A d . 1882 r.
W 1924 r. w ydał U w ielbienia M atki Boskiej Anielskiej
(9 nowen). B ył bowiem w ielkim czcicielem N. M. P. i w różnych
broszurach szerzył do N iej nabożeństwo. Książka ta obejm uje
575 str. Na 7-ej pisze o sobie, że pracował w Janinie, Siemo-
ni, Grodźcu, Bobrownikach, Czeladzi, Włoszczowie, Dąbrowie
Górniczej, w W ie lkim Książu i w Łasku.

1) B ra t ks. W. K hauna, byl w K ozien icach proboszczem . W 1899 r. by­


łe m ch w ilo w o je g o w ika rju sze m .

7*
100

Ks. ñ u g u s ty n ik nie je d n o kro tn ie narażał się M oskalom , zaś


przy w stąpieniu na tron M iko ła ja II w jego dekanacie Włosz-
czowskim m anifest w brew rozporządzeniu, czytany był ty lk o po
polsku, za co on dziekan sądzony, był jako zdrajca państwa (ro­
syjskiego). Skazany był za szerzenie czci św. Stanisława patro­
na m łodzieży pois, i za wpisyw anie ludu do czci Serca Jezuso­
wego. W Dąbrow ie gdzie tak w spaniały kościół postaw ił, zało­
żył D em okrację Chrzęść, i dom robotniczy. Gdy pozw olił na
zebraniach śpiewać Boże coś Polską i sprawił chorągiew naro­
dową, oskarżony przez żydów i m oskali, został przeniesiony do
Książa W ielkiego, skąd po trzech latach, gdy się w Dąbrowie
wszczęły rozruchy, za staraniem samego rządu u Bpa Diecezji,
by uspokoił lud, pow rócił do D ąbrow y.
Po 11 latach pow tórnego pobytu w Dąbrowie, skarżą go
Socjaliści, M arjaw ici i Żydzi (dobrane towarzystwo!) za broszur­
ki, w których w ykazyw ał ich szkodliwość. Skarżą go, że łączy
się z Legjonistam i, że ich przyjm uje, że biskup Bandurski prze­
mawia w jego kościele, że on sam głosi patrjotyczne kazania.
W skutek tych skarg, do... został pozbaw iony probostwa i, ja k sam
pisze, w yrzucony na bruk 8 lutego 1916 roku 1). Z plebanji
m usiał ustąpić i zamieszkać czasowo w dom u robotniczym ...
Gdy go swoi tak haniebnie w yrzucili, przyjął go do swej Die­
cezji biskup Kujav/sko Kaliski ks. St. Zdzitow iecki, dając w ygnań­
cowi probostw o i dziekaństwo w Lasku, gdzie m iał sposobność
napisać historję starożytnej ko ie g jatý i cudownego obrazu ГІ.М.Р.
oraz uporządkować zabytki historyczne kościoła. G orliw y ten
pasterz, widząc bezbożne prace zaraniarzy i wyzwoleńców, oraz
pijaństw o energicznie zło tępił, usiłował w prow adzić Mdorację
Najśw. Sakram entu.. „Pile kapłana chcącego wprowadzić to
nabożeństwo znienaw idzili (jak sam pisze str. 32), tak, że m usiał
opuścić Lask i 14 listopada 1921 r. udał się na Jasną Górę,
gdzie przywdział habit zakonny i zamieszkał w celi klasztornej.
Tam go odw iedziłem i poznałem. Nie w ielkiego był wzrostu, ale
sercem, cnotą, wiarą, m iłością Kościoła i O jczyzny, oraz zasłu­
gą, był w ielkim . Ks. ñ u g u s ty n ik był głów nym propagatorem
beatyfikacji W andy M alczewskiej, której najlepiej znał życie.
W ydał też jej dość obszerny życiorys: M iło ść Boga i O jczyzny,
okazana w czynach czyli żyw ot św iętobliw ej polki panny W andy
Justyny N epornuceny Malczewskiej, jej objaw ienia i przepow ied­
nie tyczące się Kościoła i P olski.” W yd. II. Zebrał i napisał
ks. Grzegorz ñ u g u s ty n ik prałat dom ow y Ojca św., kom andor
orderu papieskiego „P ro Ecclesiae et Pontífice," kanonik hon.

*) M i ł o ś ć Boga i O jc z y z n y o k a z a n a w c z y n a c h W a n d y M a lc z e w s k ie j 1 92 3 r .
s t r . 3 5.
101

kaliski, em eryt u O jców Paulinów na Jasnej Górze w Często­


chow ie” . Stronic 207.
Będąc chory na rany w nogach ks. ñ u g u s ty n ik pojechał
na operację do Krakowa, gdzie życia dokonał. Pochowany zo­
stał w kaplicy P orciunculi przy kościele w Dąbrowie.
W tej parafji gorliw ie szerzył Różaniec i Zakon św. Fran­
ciszka.
Ma księdzu flu g u s ty n ik u sprawdzają się słowa Zbawiciela:
„W szyscy którzy pobożnie żyć pragną, będą cierpieć prze­
śladow anie” ... 1). W „O dręcznych notatkach i refleksjach” ks.
Teodor Czerwiński, proton, apost. prałat dziekan katedry kielec­
kiej, nazywa ks. ñ u g u s ty n ik kapłanem w życiu i pracach świą­
tobliw ym , nad wyraz pracow itym , Bogu i ludziom o ddan ym ” ...
(str. 15).
Następcami ks. ñ u g ustyn ika w Dąbrowie byli: Ks. Stani­
sław Mazurkiewicz kand. św. T. zm. 1933 r. i ks. Stefan Niedź-
wiecki.

GOŁONOG.
W XV w. wieś biskupa krakow skiego Gołonóg, 2) należy do
parafji Sławków (¿. B. II. 188.)
ñndrzej Trzebicki, biskup krakow ski, dziedzic wsi Gołonóg,
dla dogodności ludu tutejszego, funduje w 1675 r. na w yniosłem
wzgórzu kościół m urow any pod wezwaniem Narodzenia N. M. P.
i św. ñndrzeja swego patrona. Biskub ten, kościół uposażył
i pokonsekrow ał. Wieś nazywano w tedy G ołonogi lub N ow y koś­
ciół. Do nowej parafji dołącza biskup Strzemieszyce W ielkie
i Małe od parafji Sławków, zaś Ząbkowice od par. Chruszczo-
bród, także dziesięciny ze wsi Okradzinowa, Ząbkowic i Gołono-
ga. Gdy jednak ks. Jakób Sarnowski, proboszcz sławkowski,
kanonik krak. i kantor sandom ierski, narzekał na odebranie mu
dzieisęcin z Okradzinowa, więc mu biskup takową zostawia. Dzia­
ło się to dnia 8 lipca 1675 r. B yli przytem obaj proboszczowie
t. j. ks. M arcin Brząkalski z Gołonoga i Sarnowski ze Sławko­
wa, także ks. Stanisław M elekowicz, w ikary sławkowski. Dalej,
do kum en t grom ady gołonogskiej, spisany w zamku sławkowskim ,
wyraża zgodę na uposażenia nowego probostwa w 1676 r.

1) P orów naj: K o zie g łó w ki — ks. S ta n isła w Z a p a ło w ski.


* ) Nazwa G. m ia ła pow stać stąd, że na tej górze kie dyś m ie szka ł p u ste l­
n ik nagi i bosy. (L u d o w e po danie).
102

ñ n d rze j Poniatowski z Poniatowie, był w tedy starostą sław­


kow skim .
W 1681 r. kościół w Q. należał do dekanatu B ytom skiego, Jan
M ałachowski, widząc m arne uposażenie parafji, na prośbą ks.
M acieja Straszyńskiego, prob, gołonóg, daje mu pole Postawow-
skie. 2° pole zw. Polichnie, pole Podkraszowa, Jankierzowskie.
Te pola uw alnia od wszalkich ciążarów 1). Gdy poddani z k lu ­
cza sławkowskiego zalegali z dziesiącinam i i podatkam i na koś­
ciół w G. w tedy dn. 14 V i 20 VII 1717 r. Kazim ierz L u b iń ski
bp krak. nakazuje im płacić takow e X. M aciejowi Str. prob. goł.
Gdy kościół doszedł do w ielkiego spustoszenia, w tedy w 1753r.
ñ n drzej Załuski bp krak. p o krył go dachówką, w oknach um ieś­
cił żelazne kraty, wieże wystaw ił, cały kościół w yrestaurow ał, an-
kram i w zm ocnił. Kościół był pow iąkszony w 1850 r. przez ks.
prob. Gąsiorowskiego, zaś ks. prob. Tadeusz Konarski w 1890 r.
dobudow ał nawy, p rezbiterjum przydłużył.
W 1881 r. kościół był p o k ry ty blachą. Wzgórze, na któ -
rem stoi kościół siąga 982 stóp nad poziom morza. Z cm en­
tarza przykościelnego roztacza sią piąkna panoram a na dalekie
góry, lasy, łany, na ko m in y fa b ryk okolicznych. Zaś wieczorem
tysiące św iateł na tle ciem nego nieba, niem niej piąkną tworzą
panoram ą...
Kościół jest m urow any, na zewnątrz oszabrowany. F ront
kościoła tw orzy wyniosła, u dołu czworokątna, zaś w górnej po­
łow ie ośm iokątna wieżyca, w której są dzwony, pokryta baro­
kow ym hełm em . Ma dachu wznosi sią barokowa wieżyczka; po
siedm iu półokrągłych schodach wchodzi sią do głów nego w ej­
ścia. Po jed ne j stronie wejścia w m urze jest p o m n ik z herbem
Junosza w książęcej m itrze, nad którą unosi sią kapelusz:

DOM.
ñ d laudem et gloriam propagandam
Perpetuam que m em oriam
hancce ecclesiam to ta lite r desolatam
tegula lateritia crate fenestras
fibulis ferréis m uros ас novám tu rrim
restauravit, co ntexit m u n iv it et e xtruxit
ñM D R E ñS Z ñ L ü S K I
Episcopus Cracoviensis Dux Severiae
ñ n n o Salutis MDCCL111
Po drugiej stronie wejścia druga płyta:
Gloriae Dei propagandae

') D o k u m e n t o r y g in a ł: D at. in . c u ria n o stra L ip o n e c e n s i 7 X 1681. Jo­


a n n es E p is c o p u s C ra co v.
.103

ñ c po pu li com m oditati
fìb antiqua parochial!
Síavcoviensi rem otioris
Eclesiam Нэпе
In m em oriam N ativitatis Beatissimae Mariae
Virginis et sancti fìndrea rip o sto li
extruxit dotavit consecravit
ñN D R E fiS TRZEBICKÍ
Episcopus Cracoviensis ñ n n o Salutis(1675 r.)
Jedna płyta jest pam iątką fundacji, uposażenia i konsekra­
cji kościoła przez bpa Trzebickiego, druga świadczy o restauracij
kościoła dokonanej przez biskupa Załuskiego. Kościół jest trzech
nawowy. Główna nawa ma płaski sufit. Sześć filarów głównej
nawy tworzą 8 arkad, ściany zdobią pilastry. Ta nawa posiada
osiem okien. Głowicą środkow ej nawy jest prezbiterjum , zakoń­
czone sklepioną absydą. Sklepienie prezbiterjum upiększone pa­
sami arkad, zaś ściany zdobią pilastry. Prez, oświetlają cztery
okna. Po str. Ep. zakrystja, po str. Ep. skarbczyk. Z zakrystji
pasażem w tyle głównego ołtarza, można przejść do skarbczyka.
Nawy boczne są w połowie niższe od głów nej. Beczkowe skle­
pienia takow ych zdobią żebrowania i pasy.
Nawa po stronie Ep. jest zapewne pierw otnym kościołem ,
zakończonym absydą o dwóch oknach. Głowica sklepiona ro­
tundą. W tej nawie jest 5 okien i wyjście boczne. W nawie
przeciwległej 4 okna i 2 dwa wyjścia boczne. Posadzka we
v/szystkich nawach równa, betonowa w desenie. Prezbiterjum
o 2 stopnie wyższe od poziom u nawy. Kościół jest m alowany
w tonie polichrom ii. W prezbiterjum dokoła ścian biegnie na­
pis: DOMCJM T ü ñ M DO M INE DECET SñNCTI TUDO. W głównej
arkadzie m alatura przedstawia Pana Jezusa wśród dzieci i Emaus.
Główny ołtarz, drewniany, ozdobiony 4 żłóbkowanem i ko-
ryn ckie m i kolum nam i. W ołtarzu mieści się rzeźba Pana Jezusa
na Krzyżu. O bok krzyża stoją N. M. P. i św. Jan. U nóg Pań­
skich Maria Magdalena. O bok w niszach św. Jacek i św. Jan
Kanty. Nieco dalej, na konsolach, św. Piotr i Paweł. Na szczy­
cie Trójca św. Po stronach — czterech aniołów. Tabernaculum
w kształcie świątyni, ozdobionej 8 kolum nam i. Jej attykę zdo­
bi palm a wśród cierniowej korony. (Tylko przez cierpienie do
chwały). Na tabernaculum czasza, podtrzym yw ana przez 2 an io ­
łów, służy za podstawę do m onstrancji podczas wystawienia N.
Sakr. W predeli — hołd pastuszków i królów . W pilastrze po
str. Ewang. jest wm urow ana płyta z krzyżem, na którym w yry­
ty napis: Cł>s Deus homo v'wit regnai im p erai 1900— 1. Niżej:
„Za ucałowanie tego krzyża i odm ów ienie Ojcze nasz, O jciec
św. Leon XIII dn. 2 list. 1899 r. nadał 100 dni odpustu raz na
d zień” . W głów nej nawie stoją ukośnie ołtarze: po stronie Ewan.
104

ołtarz M, В. Częst.. Na zasuwie M atka Boża Skaplerzna. W o ­


ta z korali kształtnie ułożonych w ładne wiązanki, okalają ramą
obrazu. Po stronach ołtarza stoją fig u ry św. Józefa i M atki B o­
żej. W attyce w ypukłorzeźba św. Teresy od Dziec. Jezus.
W ołtarzu po str. przeciwległej, mieści się figura Serca Jez.
Na zasuwie obraz św. Józefa. Przed figurą umieszczono spory
krzyż z Chsem Panem. Po stronach ołtarza stoją fig u ry św.
W ojciecha i Stanisława В. M. W attyce św. Stanisław Kostka.
W nawie a cornu Ewang. stoi renesansowy ołtarz ozdobiony
żłóbkow anem i i rzeźbionem i kolu m n am i, W niszy za szkłem
je st figura św. ñ n to n ie g o Padewskiego, pochylonego ku Dziec.
Jezus, stojącem u na niskiej ko lum nie i wyciągającem u boskie
rączęta ku świętem u. Na ko lu m n ie ja ko votum jest zawieszo­
ne stare d is tin k to riu m . D okoła fig u ry świętego wiszą różnoro­
dne vota. O bok w niszach, są fig u ry 2 aniołów. Przy ołtarzu
są nawet 2 p ły tk i z białego m arm uru z napisami:
1) Św. ñ n to n ie m u uzdrow icielow i chorych cześć i chwała.
2) Na chwałę Boga W szechmogącego i ku czci cu d o tw ó r­
cy ñ n to n ie g o M. L. 1932 r. Na zasuwie św. A ntonieg o jest pię­
kny obraz pod szkłem, wyobrażający przyjęcie do habitu i pas­
ka zakonu Franciszka św. klęczącej i skupionej w m odlilw ie św.
m ło d e j pani. (K lara). Nawa a cornu Ер. ma stary ołtarz rene­
sansowy. W niszy mieści się figura św. Barbary, trzym ającej
kielich z N. Sakr. (J stóp Jej leży na skałach z m łotem w rę­
ku konajacy górnik. W niszaci. fig u ry św. Ju d y Tadeusza ftp .
(z pałą, którą był zam ordow any) i św. Szymona zwanego g o rli­
wym (z piłą, ponieważ był przepiłow any).
S tare obrazy. W kruchcie głów nej, pod chórem , obraz
w yobraża św. M ichała wśród aniołów , nad k tó ry m i Trójca św.
Przy wejściu na dzwonnicę, wisi starożytny m uzealny obraz św.
Józefa z D zieciątkiem na kredow ym podkładzie m alow any na
desce, na tle szachownicy.
C hór barokow y, w ygięty ku przodowi, wspiera się na dwóch
grubych kolum nach. Pod chórem płyta z 2 kółkam i, zasłania
wejście do grobów. W grobach jest 14 tru m ie n (m iędzy inn. ks.
Pawłowski). D awniej w kościele były dwa groby: jeden ogólny,
d ru g i p. Stojewskiego, dziedzica Siedlca. W 1792 r. w yjm o w a ­
no z grobów kości i grzebano takowe.
Pom niki. Pod chórem są dwa p o m n iki zasłonięte ła w k a m i:
I o Herb Jasienczyk (klucz).
Tu w grobie kościoła parafjalnego pochow any
X. B enedykt Pawłowski
lat 40 gorliw y pasterz i fu n da to r 5 ołtarzów
W zór Duchowieństwa, przykład cierpliw ości
w 17 letniej ciem nocie na oczy, przeżył lat 76
U m arł dnia 22 kw ietnia 1841 r.
105

W dow ód wdzięczności przywiązany Xiądz


Siostrzeniec r. 1842 p o m n ik ten w ystaw ił Józef Gąsiorowski.

Tu spoczywają zw łoki śp.
Katarzyny z Życińskich
D obieckiej
w w ieku życia lat 43
dnia 8 marca 1842 r. zm arłey
w żalu pogrążony mąż i córka
p o m nik ten z czcią doczesnemu
rozłączeniu poświęcając,
z prośbą o w estchnienie położyli.
W niszy zewnętrznej kościoła, stoi figura św. Andrzeja Mp.

Dzwony.
We frontow ej wieży wiszą trzy dzwony.
Na największym w izerunek M. B. Częst. K. Schwabe odlew ­
nia dzwonów w Białej. Najśw. M aryi Pannie Królowej Korony
Polskiej. Na uproszenie Jej m acierzyńskiej opieki młodzież pa-
ra fji G ołonóg dzwon ten ufundow ała w czerwcu 1930 roku w lat
12 po odzyskaniu niepodległości. Ku chwale M atki Bożej g ło ­
sy i serca m łodzieży uderzajcie zgodnie z dźwiękam i Jej dzwonów.
Na d ru g im św. A ntoni: Dzwon ten ufundow ały rodziny
parafja G ołonóg ku czci św. A ntoniego 13 czerwca 1930 r. za
pasterzowania ks. Leona O lczakowskiego. Głos twego dzwonu,
św. Patronie, niech z naszego wzgórza roznosi chwałę Boga
i wzywa lud do służenia Mu.
Na trz e c im : Et verbum caro factum est. A. D. 1923.
Zakrystja. M onstrancja ozdobiona kam ykam i. Na szczy­
cie 2 aniołów adorujących krzyż. Postum ent tłoczony. Pod nim
napsi: Hoc ferculum o b tu lit lllu mus et Rdmus Dns Andreas
T rzebicki istius fundator. O retur pro eo A nno M DCLXXXIX.
Breve na pergam inie Leona XIII, z podpisem kardynała
Mieczysława Ledóchowskiego, na zupełne odpusty na Narodź.
N. M. P. na św. A n to ni, św. Stan. Kostkę lub w jeden z sied­
m iu bezpośrednio następujących dni. W ydany 16 grud. MDCCCXC
decimo tertio.
Relikwiarze: św. Aleksandra, św. Stan. Kostki, św. A n to ­
niego, św. Franciszka z Asyżu i św. Izydora.
Obraz na płótnie, wyobrażający Adorację Królów.
Wisi tu bardzo oryginalny obrazek, przedstawiający jak
głosi podpis.
„Rozbieranie kościoła we wsi G ołonogu dla rozprzestrze­
nienia ze składek dobrow olnych odbudow anego 1850.
Z tego widać, że kościół daw ny m iał na froncie tą samą
co dziś wieżę, zakończoną barokow ym hełm em .
106

Rycina wyobraża m urarzy rozbierających m ur kościelny.-


R obotnicy lasują wapno. Dwuch ociosuje drzewo. (Jbrani są:
w spancery bez rękaw ów i w kapelusze. Inni zwożą w ołam i
i końm i m aterjały. Ksiądz proboszcz G ąsiorowski rozm awia
z jegom ością, może architektem .

Dokum ent na pergam inie. Erekcja.


Erectio ñre h ico n fra te rn ita tis sanctissimae T rinitatis R edem -
ptionis C aptivorum C hristianorum .
Fr. Stanislaus a SS me Sacram ento totius ordinis discal-
ceatorum ss. T rin ita tis Redemp. Captiv. p rim itiv e m Regulám
p ro fite n tiu m m ajor generalis m inisterialis... ad instantiam lllustr.
Comitissae Tęgoborska capitanae Bochensis in esia sub titu lo
s. V irginis Mariae de villa Goíonóg Decanatus Severiensis cum
consilio celsiss. illus. reverendiss. ñ n d ra e Stan. Kostka in Za­
łuskie Z ałucki Ер. Crac. Ducis Sev. etc. Końca brak. Skądinąd
wierny, że d o ku m en t w ydany był 14 sierp. 1756 r.
*
P o czą tku e re k c ji b ra k . W idać że kościół sławkowski m iał
dostateczne uposażenie. Dla w ygody parafjan erygow any no­
wy kościół w G ołonogu z w siam i Strzemieszyce w ielkie i małe,
z wsiami Ząbkowice... Odziela się takow e od Sławkowa i tw o ­
rzy się nową parafję. D ziesięciny wsi O kradzionow a w artości
170 zł. ze stołu biskupiego, dziesięciny wsi Ząbkowice w artości
100 zł., też z folw arku biskupiego we wsi G ołonogu, dziesięci­
nę snopową i z nowej ko lo n ji biskupiej Trzebniczny z 3 części
poi. Zaś z czwartej dają dziesięciny do Chruszczobrodu. Daje
też i wciela bp pola zw. S ułow ska lub Kąsułowska rola, pole
Sitowskie, Kotubow skie, Pam birowskie, które Bp za swe pienią­
dze k u p ił dla kość, w G ołonogu w 1675 r.
Kościół zatem i nową parafję eryguje się, funduje, uposa­
ża jako parafjalną i wyznacza się ks. M arcina Brząkalskiego na
proboszcza. Dan w Krakow ie fl. D. 1675 indictione Romana
13 za papieża Klemensa VI die Lunae (poniedziałek) 8 lipca.
Świadkow ie na tym dokum encie Andrzej G rabianow ski I U. кэп.
krak. kantor w iślicki, Sebastjan Skarszewski, kan. krak. Jerzy
Januszewicz Dr. Pr. dziekan sandom ierski, schol, w iślicki i Woje..
Szm oniewski prepozyt biecki. Podpis oryginalny.
Nicolaus O borski
Ep. Laodyc. sufr.
et sede epis. vacante
generalis adm inistrator
Krzysztof Myszczyński
notariusz bpa.
W 1719 r. podp. Jan S iw e rt
107

M isyjny krzyż na cm entarzu kościelnym ma dwie daty


1900 r. i drugiej m isji 5 VI-13 VI 1921 r.
Figura N. M. P. Niepokalanej z otw artem i rękam i, zwró-
conem i ku widzowi. „N a pam iątkę jubileuszu ogłoszenia D.N.P.
N. M. P. odbytego w r. 1904.
O M aryo, N iepokalanie Poczęta, m ódl się za nami.
D okoła kościoła rosną kasztany.
Płyta ku czci Kościuszki:
W zewnętrznej ścianie kościoła, znajduje się płyta z w yry­
łe m profile m T. K. i napisem:
* 1746 f 1817
TMDEÜSZOW ! KOŚCIUSZCE
Najwyższemu Naczelnikowi Narodu
w walce o całość, równość i niepodległość
w setną rocznicę zgonu
1917.

Cm entarz grzebalny.
W zewnętrznej ścianie obm urow ania, przy bramie cm en­
tarnej, znajdują się dwie płyty z napisami:
Straniem księdza proboszcza
Kazimierza Bochni z dobrow olnych
składek rob otn ików przy poparciu
zarządu kopalni węgla „F L O R ñ ”
Na drugiej:
Cmentarz ten w latach
Pańskich 1909, 1910
ku chwale Boga i czci zmarłych
został do należytego doprow a­
dzony porządku i otoczony
m urem .
Rzadko się spotyka, by cm entarz na tak sporej przestrzeni
był om urow any cegłą. Na grobach spotyka się tu okazałe pom ­
niki. N otuję groby Ja nin y z M uczkowskich G rochulskiej lat
54 zm. 4 lut. 1929 r.
Ks. Kazimierza Bochni Mag. św. Teol. b. profesora semin.
duchow nego w Kielcach ostatnio proboszcza w Gołonogu.
Należy o tem pamiętać, że ks. Bochnia należał do liczby
kilku w 1893 r. więzionych i w yw iezionych z Kielc profesorów
sem inarjum . Rząd rosyjski pozbawił go na zawsze prawa na:
uczania w ja kie m k o lw ie k sem inarjum . Skazany na wygnanie na
lat 3 do jednego z północno-wsch. powiatów guberni wołogodz-
kiej, w yw ieziony został do m. Jareńska i oddany pod dozór
tam tejszej policji. M anifest skutkiem koronacji cara M ikołaja II
skrócił mu wygnanie o rok jeden. W róciwszy do kraju, został
108

w 1897 r. w ikarjuszem w Lelow ie, potem proboszczem w B e j­


scach i w Skalbm ierzu, wreszcie w G ołonogu gdzie zaopatrując
tyfusow ego, sam się zaraził i zm. 1 marca 1919 r. ^
Dalej grób rodziny Piotrkow skich, inżyniera Ździsława P io tr­
kowskiego.
P om nik żelazny zrujnow any wielce zasłużonego tej parafjp
kapłana, któ ry w 1850 r. św iątynię znacznie rozszerzył. S portre-
tow any na obrazku w zakrystji:

D. O. M.
X. Jó ze f Gąsiorowski
ur. w Strzemieszycach 1802 r.
Po 63 letniej pracy w parafji
G ołonóg zm arł d. 4 lipca 1888 r.
Pokój jego duszy.
P om niki:
ñ n n a z Libiszewskich D onajska f 13 lip. 1898 r-
Jadw iga Chrzanowska obyw. ziemska f 1905 r-
Cm entarz był powiększony w 1932 r.
Dawna kaplica stojąca poza cm entarzem , dziś jest w je g a
obrębie. Na ołtarzyku stoi w niej obraz św. Marka.

N o ta tk i. S zczegóły. P le b a n i.
Najdawniejsze m etryki w idziałem tu z końca września 1803 r.
R. 1725 ks. Mateusz Straszyński pr. goł. (z dok. w CfyrusZ'
czobrodzie.)
R. 1773 p. M ichał Odrowąż W aligórski, łowczy in fla n cki,
dziedzic Siem oni, złożył w aktach krak. testam ent ks. Błażeja
Mazurkiewicza, plebana w ojkow ickiego, którego egzekutoram i byli
ks. Jan Prus Siem oński i —
Ks. Ja kób K a p u ś c iń s k i prob, w G ołonogu. W spom niany
ks. M azurkiewicz, dla poratow ania duszy swej, do kościoła w G o­
łonogu zapisał 1000 zł., by z procentu odpraw iano 20 mszy św.
za niego.
B yły też zapisy Jerzego i M arjanny Pieczeńskich 2000 zł. na
42 msze św. i aniwersarze.
Zapis Teresy z M odrzewskich Tęgoborskiej 6000 zł.
Maciej i Zofja Koszturkow ie zapisali plebanowi pole.
S z p ita l postaw ił pleban z parafjanam i; w nim 3 biednych,
W 1796 r. ks. Józef J a s iń s k i p leb . g o ło n . zrzekł się p ro ­
bostwa w 1800 r.
W 1800 r. ks. B a lta z a r B e n e d y k t P a w o ło w s k i. K ształcił
się w flk a d . krak., zaś u K arm ełitanów skończył fiiozofję.

J) Bp Paweł K u b ic k i: B o jo w n ic y ka p ła n i 1933. I. 320— 1.


109

Z przedstawienia Fryderyka W ilhelm a Ili, króla Pruskiego,


otrzym ał to probostwo.
Przy nim pracował ks. Fulgenty Pawołowski, karm elita,
w tej parafji urodzony. Był kapelanem w Zagórzu w par. M y­
słowice na Śląsku. B ył kapelanem w Koziegłowach, w Wice-
kowiecku, skąd tu przybył do arch, gnieźn. i w 1799 r. osiadł
przy bracie.
S z k o ły nie było. Organista ab antiquo (z dawien dawna)
u siebie w dom u uczył dzieci.
W 1800 r. ks. P. zw rócił się do pełnom ocnika księżnej M onte­
bello, właśc. dóbr tych o drzewo na opał i m iał przyznane 75 kóp
w rewirze gołonogskim . Jednak o wydanie drzewa 6 lat koła­
tał bez skutecznie. Po przybyciu do dóbr siewierskich p. Skar­
żyńskiego, ojca pełnom ocnika ks. M ontebello, do niego się zwra­
cał. Gdy zaś syn M aksym iljan Sk. klucz sławkowski wziął w dzier­
żawę, dużo przykrości księdzu czynił.
W 1806 r. ks. Cezary Pawołowski był kapelanem w D o­
broszycach, a tu pomagał.
W 1808 r. pracuje tu jako w ikary o. Gordjan Franke. Po
nim ks. ftnd rze j Folwarczny kapelan gołonog. (w ikary).
W 1812 r . był tu chrzest z W ielkich Strzemieszyc. M iano­
wicie ks. ñ nd rze j Pstruszyński, kustosz z Ibramowic, sędzia po­
koju obw odu O lkuskiego, chrzci tu Bronisława, W incentego, J ó ­
zefa, M aksym iljna ur. 9 X t. r. Był synem M aksym iijana Skar­
żyńskiego i M arjanny z Łubieńskich właśc. (dzierż.) klucza sław­
kowskiego. Podają go W inc. Siem ieński, dziedzic z Gzichowa
z Teresą Łętow ską z Gorenie. Fran. Bukowski, dziedzic dóbr
Klucze, sędzia poko ju z Ludw iką Siemieńską z Gzichowa.
Ks. P. „g orliw y pasterz i fu n d a to r 5 o łtarzy, wzór ducho­
wieństwa, p rz y k ła d cie rp liw ości"... na 17 lat przed śmiercią za­
niewidział. Z m arł mając lat 76 dn. 22 kw ietnia 1841 r. Leży
pod kościołem .
Ks. Józef G ąsio ro w ski, siostrzeniec i długoletni wikarjusz
zm. ks. P. ur. w Strzemieszycach w 1802 r. Od 1825— 41 r. pom a­
gał w ujow i, zaś od 1841 do śm ierci w dn. 4 lipca 1888 r. był
tu plebanem . Zatem 63 lata w tej parafji pracował. Kościół
powiększył w 1850 r. Spoczywa na cmentarzu, w zaniedbaniu.
Po ks. G. akta podpisyw ał ks. Piotr Waśkiewicz, wikary.
Ks T ade usz K o n a rs k i był tu od 1889 r. do 1808 r. prob.
Kościół znacznie rozszerzył i budowę kościoła w Ząbkowicach
rozpoczął. Stąd wyszedł do Skalbmierza.
Ks. K a z im ie rz B o ch n ia M. św. T. b. prof. sem. kiel. zm.
T ill 1919 r. O nim patrz wyżej (cmentarz).
Ks. T e o d o r U rb a ń s k i, szambelan papieski, ur. w 1870 r.
Założył tu Ligę Katolicką. Zim a 1928— 1929 r. była bardzo cięż­
ka, mroźna, wśród której zasłabł ks. T. Urb. i dn. 4 lutego
110

1929 r. życie zakończył, przeżywszy lat 59. Ma pogrzebie b y ł


ks. biskup Teodor Kubina bp częst.
W kościele m iał m owę ks. prał. W inc. Zam ojski z Zagórza ^
Na cm entarzu przem aw iał ks. Biskup.
Po ks. U rbańskim jakiś czas rządził psrafją w ik. ks. A lo j­
zy Halam a, ślązak, dziś kapelan w ojskow y.
W yłoniła się koncepcja, by przy kościele w G. osadzić za­
konników , którzyby zajm ow ali się życiem dew ocyjnem Zagłębia
D ąbrowskiego. Jednak w 1929 r. ks. biskup m ianow ał tu na
proboszcza ks. Leona Olczakowskiego, proboszcza w B o b ro w n i­
kach pow. będziń.
T. r. powstała bibljote ka i czytelnia w dom u parafjalnym ,
ochotnicza straż pożarna, krucjata Euch, wśród dziatwy.
Od 27— 9 czer. był w Sosnowcu kongres Eucharystyczny
na któ ry udał się z kom panją liczącą 1200 osób ks. L. O. prob,
i wice dziekan 2).
W 1932 r. poświęcony był cmentarz.
O k o lic a tutejsza pod względem geologicznym , niezm iernie
ciekawa. W spodnich warstwach fo rm a cji w ęglow ej znajdują,
szczątki m ięczaków m orskich. O kolice Białej i Czarnej Przem-
szy opisał w 1914 Lew iński U tw ory diluw ialne etc.

GRODZIEC.
Nazwa wzkazuje m iejscowość starożytną, sięgającą czasów
bardzo odległych, przedhistorycznych. Sama góra, od kilku wie­
ków nosząca nazwę góry św. D oroty, popularnie D orotką zwa­
na, służyć m usiała kiedyś naszym praojcom , słow ianom , za m ie j­
sce czci relig ijn ej, w spólnych narad, ja ko miejsce obronne, jako
doskonały p u n kt obserw acyjny. Znalezione tu w ykopaliska przed­
historyczne potw ierdzają powyższe tw ierdzenie. Jeszcze w XVIII w
miejscowość nazywano Grodźcem i Grójcem.
W 1325 r. istniała tu parafja, zaś p/e¿<zrj JzrAróé płacił świę­
topietrze. Długosz (L. B. 111 73— 4), pisząc o dziesięcinach na­
leżących do klasztoru N orbertanek na Zw ierzyńcu w K rakow ie
powiada, że takowe, ja k wieść niesie, posiadał klasztor zwierzy­

1) Sam u le g ł o k ro p n e j śm ie rci w raz z w ika rju sze m k o ś c ie ln y m i k u z y n ą .


Patrz Zagórze.
2) Ks. L. O. od 1929 rozp oczą ł pisać k ro n ik ą swego tu p a ste rzo w a n ia .
Z a n o to w a ł, że na tym kon gre sie sum ą ce le b ro w a ł arcyb p S apieha z K ra ­
kov/a, ka za n ie m ia ł ks. L is ie c k i bp śląski.
Ill

niecki, lecz dawni książęta cieszyńscy, nie mogąc bez nich kon-
;sewrować zam ku siewierskiego, wzamian za nie dali klasztorowi
wieś książęcą Grodziec i takowe dziesięciny posiadali dotąd, aż
Z bigniew O leśnicki za 6000 grzywien w 1444 r. nabył księstwo
Siewierskie. Wówczas wraz z księstwem dołączył je do biskup­
stwa krakow skiego.
W II 197 L. B. pisze ów historyk, że Grodziec posiada koś­
ciół parafjalny, drew niany p. w. św. Katarzyny. Wieś należy do
klasztoru N orbertanek zwierzynieckich. Wieś składa się z 78 ła­
nów km iecych. Ma folw ark klasztorny, dający dziesięcinę księ­
dzu w Grodźcu. Kościół i pleban mają własne pole. Do para-
fji prócz Grodźca neleży Grodków, własność Gawrusza, mające­
go w herbie miecz i dwa księżyce. Wieś Psary Dersława de
Stenberg i M ikołaja W itkow skiego, sędziego ziemi bytom skiej,
herbu Stenberg.
Podczas pożaru plebanji w Grodźcu w 1638 r. 1), spaliły się
dawne prawa i erekcja kościoła. Ks. Lip n icki zostawił notatki,
że proboszcz m iał wolne pastwisko tak dworskie ja k włościań­
skie, podobnież dziesięciny od dworów, km ieci i 2 sołtysów,
m iał meszne m iarą bytom ską mierzone, 6 poddanych, 3 zagrod-
ników , 3 chałupników . Z chałupy, przy której mają ogrody, da­
wali plebanowi po 2 zł. 15 gr., dostarczali wodę do poświęcenia,
gonty na kościół podawali, po w ino do mszy chodzili do Bę­
dzina lub do Góry Tarnow skiej lub Bytom ia, od dworu nie zale­
żeli jeno od plebana. Ks. L ipn icki dał im po kilka stajonek.
Zagrodnicy rob ili 3 dni piesze w tygodniu, za co dla wołów,
póki robią, m ieli słomę i siano. Chałupnicy pieszo robili po 2
dni w tygodniu.
Żydzi Będzińscy gens astuta (pokolenie podstępne, zdrad­
liw e, chytre), według dawnego prawa, za przejazd z towaram i
z W rocławia przez Grodziec, dawali ks. proboszczowi na B. Na­
rodzenie i W ielkanoc korzenie lub pieniądze. (XVII w.)
W 1726— 9 r. ks. Ciołkowicz prob, m iejscowy stawiał m u ­
rowany kościół w stylu barokow ym , jednonaw cw y, składający się
z nawy, do której od południa przybudowana była kruchta, zaś
nad główną kruchtą od zachodu, wznosiła się czworokątna wieża,
w górnej połowie ośm iokątna, pokryta barokow ym hełmem. Na
dachu wznosiła się barokowa wieżyczka sygnatura. Po obu stro­
nach prezbiterjum dobudowane były zakrystja i skarbczyk W 1744 r.
ks. bp M ichał Kunicki, sufr. krak. ów kościół pod wezwaniem
św. Katarzyny pokonsekrow ał. Trw ał on do 1930 r. W którym

) I n v e n t a r iu m r e r u m , j u r iu m . . . e s ia e p a r. in G r o d z ie c c o n f e c tu m p e r R n,
N i c o l . J e z i o r k o v i u m d e c . B i t o m . p l e b . g r o d . 166 3. J e s t m o w a n ie o spal.
k o ś c io ła , t y l k o p l e b a n j i w G r o d ź c u .
112

to ro ku ks. St. B ilski, proboszcz tutejszy, kościół przez dosta­


w ienie całej przedniej nawy, powiększył.
P L E B A N I.
W 1325— 7 r. Jakób pleban, płacił świętopietrze (M on. Pol.
Vat. I 142)
Ks. Jakób Brzetnicz pleb. grodz, w 1594 r. zawarł układ
ze szlach. p. Skidzińską dziedzicz, z G rotkowa. W zam ian za w o l­
ne pastwisko (stram en) otrzym ał łąkę zw. Garczyna.
Ks. M arcin O lkow icz prob, esiae vilìae Grodziecz. W po­
niedziałek po św. Łukaszu 1643 r. p. Jan z Pisarzowic Pisarze-
wski, pisarz ziem ski X. Zatorskiego i O św ięcim skiego w aktach
grodzkich ośw ięcim skich przedstaw ił ostatnią wolę zmar. pani
Urszuli z Przyłęka, córki niegdyś H ieronim a z Prz. Przyłęckiego,
kaszt, sączskiego, w dow y po A ndrzeju z W iei Porem by Porem-
bskim ’ ) sędzi ziem. X. Zator, i O św ięcim , ja ko opiekun. Jana,
Zygm unta i Andrzeja Porem bskich, dzieci tychże rodziców. W spo­
m niana pani z pobożności ku Bogu i Jego Tajem nic, pragnąc
udarować kościół, zabezpieczyć mężowi i sobie pom oc po ś m ie r­
ci, zapisała 1000 florenów , od których czynsz zł. 70 zabezpie­
cza na wsi Jawiszowice w W. Krak. ks. Oświeć, dla ks. M arci­
na Olkowicza prob, w Grodźcu, w którym to kościele spoczy­
wają ciała m ałżonków Porem bskich. Zapis ma być użyty na
msze św. i za posługę przy mszach przez rektora szkoły w G ro­
dźcu zł. 3, ja ko też na potrzeby kościoła. Ks. O lkow icz i je ­
go następcy m ają w każdą środę odpraw iać msze św. czytaną,,
zaś co kw artał śpiewaną za d. Andrzeja i Urszuli z Przyłęckich
małż. Porem bskich. Nauczyciel przy mszach śpiewanych, ma
chóralnie śpiewać, przy czytanych — służyć. Zapis ten z obo­
wiązkiem płacenia % przyjęła na swój m ajątek Janiszowice p.
Katarzyna z M irowa Drohojow ska.
Ks. Wojciech z Lipnicy Lipnicki, prob, grodziecki, dziekan
B ytom ski, kapelan św. D oroty. Był tu proboszczem 43 lata. Za­
pisał następcom swym pszczoły, z których m iód należał się ka­
pelanowi św. D oroty, zaś wosk kościołow i farnem u s).

Porem bscy w yw odzą się z W ie lk ie j P ore m by wsi, leżącej m ię dzy G ró j­


cem, O św ię cim em i W lo sie n n icą w po w ie cie B ia ls k im . Je st tam k o ś c ió ł,
a w nim p ły ta n a gro bkow a Z y g m u n ta z W iel. Por. P o re m b skie g o sekr. kr.
zm . 1641 r. M am pod ręką zeszyt s k ła d a ją c y się z 11 zszytych arkuszy.
O to w aktach ziem s. kra k . w 1571 r. stanąw szy pp. S tanisław i B a lc e r b ra ­
cia Porem bscy, d z ie d z ic y z P ore m by i G rójca, pow. ośw iecim . synow ie on g i
B alcera Porębskiego dzielą się d o b ra m i ojczyste m i. Pan M ik o ła j P orę bski
nie żył, została się po n im w d ow a i c ó rk i ( d z ie w k i) starszej na im ię b yło
Z o f ja . B rat zosta jący w P orębie m a się o p ie ko w a ć pa nią M ik o ła jo w ą i je j
d zie w ka m i (có rka m i). P. B alcer zg o d ził się na um o w ę , p. S tan isła w nie.
04
J Inn e pszczoły po śp. Szczepanie M ora w in ie , w 1653 r. prze kaza ne G rze­
g o rzow i M o ra ko w i. O p ie ku n pszczół o b o w ią za n y był dawać k o ś c io ło w i 12
fu n tó w wosku.
113

Zachowała sifí księga m etrykalna ochrzczonych p. t. Reges-


tru m puerorum et puellarum Babtisatorum ab anno 1650—4.
Dn. 3 stycznia chrzci venerabilis pater (w ielebny ojciec) Krzysz­
to f Padkowicz w ikary in Grodziec.
W 1654— 6 r. chrzci ks. fld a m Jarosiński, wikary.
W 1656 r. spotykam y nazwisko proboszcza ks. W. L ip n i­
ckiego. Chrzci on dziecko z Łagiszy Śmieszka... Dziś są tam
Płaczkowie.
T. r. chrzczą tu franciszkanie z B ytom ia oo. ñ n to n i Muszc-
kiewicz, Franc. Lubelski i N orbert Buski augustjanin w ikary gr.
1657— 9 r. К M arcin Jaworski wikary. Ks. Lipnicki m iał
brow arek ze słodownią, stawik rybny, poddanych. Dn. 24 IV.
1640 r. w izytow ał parafję M ikołaj O borski bp sufr. krak. Za ks.
Lipnickieg o spaliła się plebanja w Gr. Powstał kościół św. Doroty.
Ks. M ik o ła j J e z io rk o w ic z prob, grodz., dz. Bytom ski, chrzci
w 1660 r. B ył tu do śm ierci 1684 r. Jest książka oprawiona
w skórę kolo ru ciem no zielonego p. t. INVENTñRKJM — re­
rum , ju riu m , usuum ac supellectis ecclesiae parochialis in G ro­
dziec confectum per Rndum Nicolaum Jeziorkovium decanum
Bithom ie. plebanum grodecensem 1663 die 12 aprilis. Niżej
dopisane: Festum Dedicat. esiae par. Grodziecen. celebratur Dni-
ca post festum s. Hedvigis viduae. Książka kończy się w 1691 r.
W 1665 r. w ym ieniony ks. Marcin Jaworski, kapelan św.
Doroty.
W 1676 r. X Krzysztof Zabiegałowski, prebendarz grodz.
W 1687— 9 r. X Błażej Jaguszewski, prebendarz św. Doroty.
W 1691 r. X Maciej Ńowakowicz, wikarjusz.
Regestrum contrahentium m atr. {zawierający śluby). Ciekawe,
że w 1660. 6 !. 62 r. n ik t nie zawarł małżeństwa. Dopiero w 1663 r,
ks. pleban M. Jez. daje śluby, także w 1684 r. który był ostat­
nim w jego życiu. Zapisał 600 zł. na w ino do mszy św. u Fary.
W 1684 r. ks, Jeziorkow icz zapisał 100 zł. na szpital w Gr.
Pieniądze lokow ano na 7 o/° na m ajątku i dom u ftn n y Borzęckiej
i jej syna Jakuba w Czeladzi.
Ks. Stanisław G rusikow ski prob, grodz, notarjus Apost. był
przedtem w ika rym w W. Książu. W prowadzony został na to pro­
bostwo 19 IV 1685 r. przez ks. Stan. Rem bińskiego, prob, z Cze­
ladzi. Potwierdził go na prob, ñndrzej s. Crucius arcybp selenc-
ki, nuncjusz. Po poprzedniku odebrał parę inwentarskich w o ł­
ków i 3 krow y. Nieboszczyka krew ni zabrali dobre krowy, a złe
zostawili. 9 krów plebańskich było u poddanych, którzy za nie
dawali pewną opłatę.. W tedy do parafji należał Grodziec, G rod­
ków, Psary i Łagisza. Gdy został proboszczem w Gr. przyśli do
niego parafjanie z tern, aby ich zw olnił z pow inności kościelnych.
Na co im rzekł: „B ó g wam zapłać, parafjanie, owieczki moje!,
i e m nie pasterza swego niegodnego zaraz ta k na początku trak-


114

tujecie... Gdy już do tego przyszło, to powiedźcie mi, które są


grom adzkie grunta, których poddani kościelni używają... Na to
kłam ali że te są, które nada nieboszczka ksieni D orota Kątska..
Na to kłam stw o, oburzył się i uniósł ks. proboszcz, więc zawo­
łał: „Л bodaj was Bóg zabił! Zaraz potem głów ny prow odyr
W alenty Knap Zagórny gdy pojechał do lasu, padające drzewo
zabiło mu parę w ołów , a sam ledw o nie został uśm iercony... Po­
tem jego synaczek, studencik, poszedł z parobkiem kopać glinę..
Brzeg się oberwał, glina ciężarem swoim zmiażdżyła obu na
śm ierć... Te w ypadki skruszyły dopiero W alentego, uznał się
grzesznikiem i przeprosił swego proboszcza. Gdy ks. G rusikow-
ski upom ina się w 1713 r. o czynsz od 100 zt. w Czeladzi lo ­
kow anych na szpital w Grodźcu, obiecują takow y czynsz złożyć
do rąk im ć X proboszcza G rusikow skiego „na ten czas szczęśli­
wie panującego” (z arch, paraf.)
Zainteresow any był tern w 1722 r. w Czeladzi B a rtło m ie j
K orfanty.
W 1703 r. silny w ia tr ob alił wieże w yborną i kosztowną
z katedralnego kościoła w Krakowie.
T. r. 13 XII. złodzieje okrad li zakrystję w Grodźcu, m o n ­
strancję srebrną, 3 kie lich y z patynam i, krzyż srebrny, wyzłaca-
ny. W otów ołtarzow ych nie wzięli. Został ty lk o jeden złocisty
kielich, ponieważ zachowany był w plebanji 1).
Po okradzeniu kościoła, ks. prob. Gr. nabył u ks. Sebastja-
na Piskorskiego, kanonika krak. archidjakona kojegjaty Wsz. Sw.
w Krakow ie, krzyż srebrny. Ksieni Zw ierzyniecka Zofja U rbań­
ska, dała kielich z patyną, pom ogła mu razem z ks. Janem Ko-
tu lskim , prob, będzińskim , nabyć m onstrancję. Na co użyto
i dawne wota.
W 1704 r. przed żniw am i w ks, Siewierskiem stanęło w o j­
sko p. podkom orzego koronnego Lubo m irskieg o i stało do Wsz.
Sw. Księża dostali p a le ty na kon trybu cję. Na egzekucję, ścią­
ganie takow ych danin, w ysyłano kozaków i tatarów {więc specja­
lis tó w ^ W dniu św. Szymona i Ju d y 10 kozaków przybyło do
ks. prob, w Grodźcu. Ksiądz przyjął ich grzecznie... potakiw ali
mu... ale m ieli rozkaz od p. Jana Pogroszewskiego, podczasze­
go żytom ierskiego. Ks. G. w yb ra ł się do niego, nam aw iał i in ­
nych plebanów by pojechali, ale żaden nie chciał się narażać
ani swego dom u opuszczać i skazywać na rabunek... D ow ie­
dziawszy się że L u b o m irski pojechał do Krakowa, na Wsz. Św.
pojechał tam za nim . Nie chcieli go przed oblicze dopuścić, ale
w ym agano by podał w pierw suplikę [prośbę), więc podał. Tak
brzm iała:

') K ie lic h ten je s t do tąd zachow any.


115

.Jaśnie Oświecony i t. d. M y niegodni B ogom odlcy


w X. Siewierskiem , pleb an ijki dość m izernie mający, nie
trzym ając żadnych gruntów tylko poświetne, które jure d i­
vino et hum ano im m un itate gaudet, otrzym awszy palety
od Jegom . P. Pogroszowskiego, komisarza, wojska J. O.
W. P. Dobr. abyśm y z tych Bogu poświęconych g ru n ­
tów kontrybucję płacili M y ubodzy kapłani contra jus
spirituale nie m ożem y tego bez w iadom ości i konsensu
Ojca św. uczynić. Do nóg ty lk o J. O. Pana upadłszy,
m iłosierdzia i prote kcji Pańskiej żebrzemy, abyśm y przy
prawach duchownych z łaski J. O. Pana konserwowani
być m ógli, a za doznaną laskę Pańską pro incolum itate
bonae valetudinis dożyw otnie M ajestat Boski przy strasz­
nej ofierze Jego błagać ob ligu je m y się. J. O. Pana in ­
digni servi et exoratores.
Parochi in ducatu Severiensi.
To podanie ks. G. wręczył samemu P. Podkom orzem u, 3
dni czekał nie mając odpowiedzi, poczerń uczynił rekurs do Ka­
pitu ły krsk. Kapituła delegowała do Lubom irskiego ks. kano­
ników M orskiego i Kam ockiego. O dpow iedź była gdy kozacy
i tatarzy kontrybucję zabrali... i przed Sasami z ks. Siewierskie­
go odstąpili. Pan Goroszewski lubo polak, ale człowiek zły, za
w ojskiem idący, cofając się przed Sasami, przybył do Grodżca,
chcąc za opozycję dokuczyć ks. proboszczowi
Przestrzegł księdza jeden z kozaków... Więc ksiądz w y­
szedł na spotkanie p. Gor. i zaprosił go na msze św. Słuchał
p. G. mszy św. i kazania. Przy końcu mszy, napadli Sasi, chw y­
cili p. G. m iędzy siebie, boki mu flin ta m i dobrze o tłu k li za to,
że im się opłacić nie m ógł. Puszczony, u m knął co prędzej do
Krakowa.
W 1705 r. przyśli do W ojew. Krakowskiego szwedzi t, j.
generał Strom porg i M olander, króla sz. komisarz, którem u wszy­
scy księża m usieli się opłacać mając radę od ks. Remigiusza Su-
szyckiego, archidjakona krak. że im possibile uniknąć tego zła.
W ięc prob, grodziecki d. 7 czer. 1705 r. da! 192 tynfy. ñ k tó ­
rzy nie zapłacili, m usieli dwa razy więcej zapłacić.
T. r. ks. G. kazał odnow ić obraz Ń. M. P. doznając w ie l­
kich łask od Mat. Boskiej. Ma obraz kazał zrobić sukienkę, ko­
rony, kosztem 110 zł., do czego dołożył się p. Żelichowski, ad­
m inistrator dóbr Grodżca. Jego żona p. Jadw iga w tym czasie
gdy obaj z księdzem o tym obrazie konferow ali, była chora.
We śnie przedstawiła je j się N. M. P. (co stwierdziła przysięgą)
m ówiąc je j: „N ie przecz tem u co mąż tw ój uczynił” . Rano py­
ta męża co takiego um yślił? O dpow iedział, że wczoraj z ks.
plebanem w B yto m iu m ówiąc o obrazie M. B., obiecał dołożyć
się do sukienki.


116

W 1706 r. ks. prob, kazał w Gliwicach zrobić pozytew z tej


okazji że na Boże Narodzenie zdrow y poszedł na ju trzn ię . Pod­
czas ju trz n i zachorował na nogę tak, że go do dom u zaprow a­
dzili... W ątpił czy będzie m ógł odpraw ić msze św. W ięc Matce
Boskiej uczynił wotum, że za uzdrow ienie sprawi pozytew, co się
też stało bo zdrowie odzyskał.
T. r. w spom niany p. Stan. Żelichow ski spraw ił koronę dla
P. Jezusa. Koronę M. B. w yzłocić kazał. Bow iem , będąc w Kra­
kow ie zgubił 5 czerwonych złotych. W róciwszy do G rójca (sic)
uczynił votum , że da 1 czerw, złoty na ozdobę M. B. Za d ru ­
gim razem będąc w Krakow ie, oddano, m u zgubę, za co w yzłocił
koronę.
T. r. w ójt B ytom ski Jan M okrzi, dał antepedium w rocław ­
ską piękną robotę w ykonane, do ołtarza M. B., której chorą cór­
kę poiecił a ks. w Grodźcu obiecał mu na intencję chorej msze
św. odprawić.
T. r. w ałota p. W ojew ody Kijowskiego... kazał zapłacić 100
tyn fó w ko n tryb u cji. Ks. udał się do regim entarza i otrzym ał d o ­
k u m e n t tej treści:
„L u d zio m pod kom endą m oją zostającym daje ten or-
dynans aby z płebanji w Groycu żadnej nie p retendo­
wali exekuciej ani ko ntryb ucie j pod surow ym sądem
m oim . Dan w Siewierze 4. VII bris ап. 1703 Euctacbi
W achanowski R. W. J. K. M .”
T. r. walota szwedzka, jadąc z rabunku z D ąbrów ki celanej
gdzie tam pewnego officira polskiego przy królu ftuguście zo­
stającego, tamże residującego wyrabowawszy, po południu do
mnie w stąp ili (pisze ks. prob. St. G rusikowski)... Za łaską Bożą
i przyczyną Panny Przenajśw. żem ich wdzięcznie przyjął, łas­
kawie się ze mną obeśli. Działo się to post festum s. M ichaelis.
R. 1707 w w ilję Trzech Króli chorągiew pancerna J. O. X.
W iśniow ieckiego, stojąc na zimę w Siewierzu, wydała palet nie­
któ rym plebanom w ks. Siew ierskiem na ko n tryb u cję i posiała
exekucję. Pojechałem do Jm . Vice pułkow nika, tłom aczyłem
że już ks. byli dręczeni przez Szwedów, lecz nic nie pom ogło.
Z powyższych notât ks. G rusikow skiego widać, że był spry­
tn y i ruchliw y, b ro nił siebie i innych o ile m ógł. W czasach
rabunku, po tra fił kościół i obraz M. B. zdobić w srebra, naby­
w ał ornaty i t. p. Z jego czasów są książki ochrzczonych od
1702 r. i od 1709 r. Prebendarzem św. D o ro ty był ks. Maciej
N ow akow ski, w 1711 r. w ikarym był ks. Jakób M aliński.
W P sarach siedzieli w tedy pp. Franciszek i ftn n a Ujejscy.
Na częściach Psar siedziało kilka innych rodzin.
W 1708 r. Jaroccy i M inorow ie z Psar oddawali dziesięci­
nę do Gródźca. ■'
W 1713 r. ks. W ojciech C iołkow icz prob, w Będzinie prò-
¿17

cesuje się z pp. U jejskim Franciszkiem i synem jego W ładysła­


wem, ze Stanisławem M alczowskim i Krzysztofem M asłom ięckim ,
dziedzicam i części wsi Psary o nieoddawanie mu dziesięciny.
Poddani udawadniali, że dziesięcinę oddają do Siemoni i do sto­
łu bpa krak. W tym czasie połowę Psar k u p ił p. ñndrzej Bielecki.
Ks. G rusikow ski um arł w 1713 r. U m ierając, zapisał na szpi­
ta l 100 zł. ks. N ow akow skiem u prob, szpitalnem u. Sumę tą
w 1758 r. ulokow ano na synagodze będzińskiej.
Ks. W o jciech G io lk o w ic z prob. Będziński został prob, wGro-
dźcu w 1713 r. i posiadał te dwa probostwa.
M e try k i zm arłych z jego czasów podają że w 1720 r. w Psa­
rach um arła ftnna Ujejska. Dn. 26 czerwca 1729 r. urn. w Psa­
rach Franciszek U jejski staruszek, po długiej chorobie i poch.
został w kościele.
W 1730 r. um. panna Katarzyna Ujejska, dziedziczka części
Psar. Pochowano ją obok ojca w grobie.
W 1732 r. um. p. Konstancja Sielecka, rejentowa grodzka
siewierska. Pochowana została w kościele.
Podstarościami w Psarach byli szl. Teodor i Katarzyna G a­
szyńscy. Ona urn. w 1732 r.
W 1734 r. urn. Stan. Sielecki rejent siewierski i dobrodziej
kościoła grodziec. na sołtystwie w Łagiszy. Pochowany w k a p li­
cy św. Bnioła Stróża w kościele w Grodzisku.
W 1735 r. urn. A n ton i M isiowski, rządca grodziecki, mąż M arji.
Ks. C iołkow icz przy dwuch probostwach, był dziekanem B y­
tom skim . W książce inw entarzow ej, o której wspom niałem w y­
żej, jest Regestr ksiąg od Przewielebnego Jm ci księdza W ojcie­
cha Ciołkowicza dziek. Bytom s, plebana na tenczas Bęgz. i G ro­
dzickiego, kościołow i par. G rodzickiem u in perpetuum aplikow a­
nych ñ . D. 1733 die 12 m. ju lii. Patrz bibljoteka. Ks. Ciołkowicz
um arł 17 list. 1734 r. i pochowany został pod głów nym ołtarzem .
Ks. Jan U nlszew ski prebendarz i w ikary grodz. dn. 13 stycz.
1735 r. został tu proboszczem.
W 1737 r. w ystaw ił on ołtarz w kaplicy. Do tego ołtarza
obrazy św. D oroty i św. A niołów Stróżów m alow ał Grzegorz, m a ­
larz, konw entu m iechowskiego. Ołtarz i obraz św. W ojciecha
w ykonał Jan Solski vulgo Miś, snycerz B ytom ski, doświadczo­
ny „m alow ał tak strukturę jako i obrazy” ...
W 1738 r. p. Dorota Kostarska, siostra śp. dziekana bę­
dzińskiego (ks. W. Cioł.) dała obraz św. Katarzyny.
T. r. dzwon dawno stobiony od pioruna, p rz e la ł Józef Ro-
zem berski, ludwisarz w ędrujący w Mierzęcicach, gdzie też do św.
M ikołaja dwa dzwony przelewał i w ydarzyły się ... Z resztek
ulał i m ały dzwonek.
W 1739 ks. pr. U. za ołtarze św. Katarzyny p. Grzegorzo­
w i Lebbekiem u, stalarzowi i m ieszczaninowi: czeladzkiem u, dał
118

15 bitych talarów i legum iny, zaś Jan Hewer z Tarnowie m a­


low ał ów ołtarz.
W 1741 r. ks. zbierał srebro na lam pierz. P. Stefan Gi-
dziński, dziedzic części Sarnowa dał srebro z rzędzika. Jakób
Badurski, zło tn ik krak. o d ro b ił lam pierz. Ten sam w 1742 r.
dwa kielichy przerobił.
W 1744 r. na cm entarzu w M ysłowicach ks. M ichał K u­
n icki, bp sufr. krak., pośw ięcił posłane tam dzwony: średni
Wojciech, m niejszy Józef. W tedy ów bp konsekrow ał m ysło-
w icki kościół, potem na prośbę ksieni B rygidy O tfinow skiej
zjechał do G royca (sic) w środę, przenocował w plebanji i na­
zajutrz w dniu św. W ojciecha pokonsekrow ał ko śció ł murowany,
farny. W ołtarzu św. Katarzyny um ieścił relikw ie św. Faustyny
i ñm anda męcz. Kapłanów z dekanatu było do 30, do bierzm o­
wania było 534 osób.
W 1744 r. malarz Jan V ebler z W o jko w ic Kościelnych,
człow iek m łody, mazur, odm alow ał nad zacheuszami 12 apo­
stołów; kopiow ał takow e z kopersztychów rzym skich. Od obra-
ska brał po reńskim „a krakow skiem u m alarzowi trzeba było
płacić po czerw onym z ło ty m ” ... Ten sam malarz nam alow ał
obraz M. B. Bolesnej z m ieczem w sercu i z 2 aniołam i z obra­
zu mysłowskiego...
W 1745 r. proboszcz notu je że zapłacił należność w szyst­
kiej czeladzi za 1744 r. więc gospodyni 50 zł. pasterce 12 zł.,
dziewce Reynie (Reginie) starej wdow ie 12 zł., M arynie 12 zł.
M atusowi 30 zł. Franciszkowi w olarzow i 18 zł. organiście na
suche dni adw entow e 6 zł. Prócz tego na now y rok dostali
kolendę.
W 1745 r. odm alow an y został obraz Trójcy św. Bóg O jciec
trzym a Syna Ukrzyżow anego i przytula do siebie, a Duch św.
wyżej nieco, spoczywa na piersiach Boga Ojca.
W 1749 r. ob m urow ał ks. U. cm entarz kościelny.
W 1750 r. malarz Jan W ebler, m ieszkający na Wysoki, na­
m alow ał obraz na zasuwę. Powiada ks. U. że z Samsonowa
przyw iózł z sobą dwa moździerze do strzelania na Boże Ciało
i W ielkanoc... zabrali je m oskale.
W 1753 r. p. Józef Kossecki, a d m inistrator dóbr grodz,
kazał nam alować obraz św. Józefa.
W 1760 r. p. Stefan G iedziński, podstoli i pisarz grodzki
siewierski, zapisał na kościół w Gr. 300 zł. na łące zw. Ogro-
dzianka w Sarnowie.
X. Tomasz ñ u g u s t Św iątkow ski prob, od 13 111. 1763 do
1801 r. Ks. Św. był Drem Filozofji, kan o n ikie m ko le g ja ty N.M.P.
i W ojnow . kanon ikie m . Na beneficju m w prow adził go ks. M i­
chał K w iatkow ski, prob, z Będzina. Prezentę m iał od ksieni
norbertanek zwierzynieckich Petroneli P oniatow skiej.
IIS

W 1765 r. wdowa Katarz. Sitkowa z Lagiszy dała na obraz


N.M.P. w w ielkim ołtarzu 8 nitek korali prawdziwych po zm arłej
córce swej Justynie Rozmusce, po niej też 2 rańtuchy do wiel­
kiego i św. Katarz. ołtarzy.
R. 17/3 p. Teresa z M odrzejew skich Zielińska, cześnikowa
buska, dziedziczka na M odrzejow ie i Sielcu, ofiarowała do św.
ołtarza antepedium i drugie w 1777 r.
R. 1776 r. Stefan Giedziński, podstoli siewierski, sprawił
relikw iarz srebrny na relikw ie św. Jana Kantego, dane przez ks.
ñ n to n ie g o Żołędziew skiego kan. krak., niegdyś prokuratora ka­
nonizacji św. Jana K. Też św. W enantego M., dane przez ks.
Tymoteusza G crzeńskiego, кап. krak. i poznań. po powrocie te ­
goż z Rzymu.Także przez ks. Józefa Putanowicza Dr. s. T.
w kollegium wiąkszem, kan. płockiego, przywiezione przez te ­
goż z Rzymu. A u te n tyki umieszczono pod blachą miedzianą 1).
W prow adzenie r e lik w ii św. Jana K a ntego w 1776 r. od­
było się uroczyście z kościoła św. D oroty do Fary. W prowa­
dził je ks. Olszewski, dziekan i prob, siewierski, przy asystencji
duchow ieństw a i godnych gości, bractw z Czeladzi, z Będzina
z obrazam i, chorągw iam i, gąstym światłem wszelką okazałością
tem u aktow i przyzwoitą, przy udziale kilku tysięcy ludu. Obraz
św. Jana K. świeżo w ym alow any w Krakowie, kosztem ksieni
Poniatow skiej, był w prow adzony razem z relikw iam i.
R. 1779 postawiono dom dla organisty „albo szkołę ja k ją
daw niej nazyw ano"...
R. 1780 6 nitek korali na obraz N. M. P. w w ielkim ołta­
rzu z krzyżem,złożyłGabrjel Jaron, karczmarz okupny z W o j­
kowic kom ornych i pięć nitek korali po zm arłej żonie dał To­
masz Dom agała z Grodźca.
W 1781 r. sprawiono sygnaturkę, poświęcono ją dając im ię
św. B artłom ieja.
W 1788 r. ks. Sw. postawił dom w połow ie dla ubogieb,
w połow ie dla s łu g kościelnych-
Ks. Jan Szaflarski b. prebendarz z Czeladzi dn. 18 X 1801r.
W prow adzony na probostwo w Gr. przez ks. Marcina Siem ińskie­
go, archiprezb. siewierskiego, prob, w W ojkow icach Kośc. po do­
brow olnej rezygnacji ks. кап. Świątkowskiego, wobec p. M ichała
Bontani, dziedzica wsi Grodziec i Ożarowice. Inw estyturę m iał
od ks. bpa w rocław skiego Józefa Hohenlohe W aldenburga z 15
VII 1801 r. N ow y proboszcz okazał się gospodarzem. Sypał
groble koło łąk.
W 1803— 5 r. w sadzie w ybrać kazał studnię, której dotąd
nie było. W iercono w kam ieniu 5 sążni; gdy w ody nie było ro ­
b ó t zaniechano.

1) Umieszczono w spodzie relikwiarza, mającego kształt monstrancji.


120

W 1805 r. była niepam iętana przez starszych drożyzna.


W Krakowie i o ko licy korzec żyta kosztował 100 zł., pszenicy 102,
prosa 108, grochu 90, jęczm ienia 68, owsa 40. W Czechach
Saksonji ludzie z głodu um ierali, po różnych krajach rozcho­
dzili się i do parafji Grodziec k ilk u gospodarzy z rodzinam i przy­
było.
Tam żyta ćwierć kosztowała 46 ryńskich ces., na granicy
ku Saksonji 54 ryńskich, fu n t mięsa bydlęcego 8 czes., w ieprzo­
wego 10 czes., końskiego 7 grajcarów. Masła kwarta 24 czes., 2
kw arty jagieł 24 czes., piwa kwarta 6 grajc. Ks. bp wrocław ski
nakazał publiczne suplikację. Dn. 20 sierp. 1805 r. ani jednego
snopka ks. proboszcz nie m iał ze swych gruntów w stodole. Z p o ­
w odu niepogody i deszczów żyto dojrzeć nie m ogło. Dn. 10 paź.
śnieg, a potem mrozy... Ludzie nie sprzątnęli potraw ów , które
zostały na łąkach, ziem niaki pom arzły, wiele na zimę zostało
w polu. Kapustę tęgie m rozy nadpsuły.
Prusacy po nocach brali lud do wojska. Plebańskiego pa­
robka 20 X o 12 w nocy zabrali. Dn. 20 X księżom polecono
odwozić furą, słom ę do Lublińca i Sławkowa, żyto do Koźla...
w ielkie um ęczenie... W zięto proboszczowi w G. konia do w o j­
ska; w art był 18 zł. i nic nie dali.
Dn. 5 XI 1805 r. rosyjskie w ojska szły tra kte m od Sław ­
kowa na Będzin, Czeladź w sile do 30. 000 na pom oc kró lo w i
Pruskiem u przeciw Francji. Prusacy brali słom ę, żyto, owies,
siano.
R. 1806 dn. 27 list. dzień szczęśliwszy zajaśniał dla Kr. Pol.
przez lat 12 pogrzebanego w swej ruinie... Napoleon, pobiwszy
prusaków, stanął w Polsce, ożyw ił ducha polaków. Pokładano
w nim nadzieję, że Polskę wskrzesi... On utw orzył Ks. W arszaw­
skie... Nowe ciężary ponosił kraj, ponosili księża... Pleban z Gro-
dźca wysłać m usiał prow iantu: owsa korcy 12, grochu 2, ziem ­
niaków 3, siana cetnarów 2 (wiązek 2), słom y snopków 16.
Zaś 22 XII na um undurow anie wojska pois, ja ko k o n try ­
bucję z plebanji Grodziec posłał 500 zł. do Żarek. I tak każda
plebanja swoją daninę m usiała złożyć, gdyż na Dekanaty Lelow ski
i Siewierski nałożono 14.000 zł.
W 1807 r. pleban w Gr. złożył na wojsko polskie i fra n ­
cuskie 2.000 zł. i prow ent w zbożu, pszenicy 3 korce, m ąki psze­
nnej 3 korce, żyta 2, m ąki 1 ćw. i 3, owsa 26 korcy, siana 23
cetnary, słom y kóp 4 snopków 16 i to do różnych magazynów
własnem i furm ankam i jak do Łowicza, Radomska, W ielunia, Pław-
na, Częstochowy, Żarek, Koniecpola, Krom ołow a, Siewierza „ta ­
kich ciężarów nie ponosiliśm y nigdy, a zapewne i ojcow ie nasi".
R. 1808 przyniósł nowe podatki, gdy nie ty lk o furaże ka­
zali dawać, ale za mięso, w ódkę i t. p. dla w ojska płacić, na co
w ydał ks. Sz. 1900 zł. Nadto pszenicy 4 kor. żyta 6, owsa 24,
121

grochu 1, krup 1 ćw. 2, siana 20 cet., słom y 26, odwozić m u­


siał w łasnem i furm ankam i.
W plebanji przechowywał 56 obrazów świętych.
Dn. 15 IV 1809 r. weszło do ks. Warszawskiego wojsko
austryjackie w sile 80,000 jako protektorow ie, ale tym o p ie ku ­
nom , najuciążliwsze furaże, w k ró tk im czasie trzeba było od­
wozić... „J a z plebanji Grodz, oddałem do Sławkowa dla nich
1 wotu, owsa 15 kor. siana cetn. 15 wina kwart 10, słom y cet.
2, kurcząt 24, ciele 1, kasty ja g ie ł ćw. 1, chleba 10 boch... Do
tego i dla polskich żołnierzy bardzo wiele. Złodzieje kradli.
U kradli księdzu 600 zł. suknie, bieliznę. Złodzieja schwytano,
pochodził ze Śląska.
W 1810 r. dziedziczką Grodźca była Tekla z Załuskich Bon-
tani, która pam iętała o kościele.
W 1820 r. po śm ierci śp. M ichała B antoniego dobra Gro­
dziec przeszły na sukcesorów żeńskiej lin ji.
R. 2823 car Aleksander, jadąc z W erony do Warszawy, no­
cował w Siewierzu z 11 na 12 stycznia, odbierał i kazał odbie­
rać łaskawie supliki od obyw ateli w rozm aitych dolegliw ościach
podawane, ñ od W. X. Stanisława Jasińskiego, proboszcza ko-
ziegłowskiego, k tó ry wyszedł z 4 duchow nym i na przywitanie
cesarza, sam swoją ręką suplikę odebrał, w najtęższy mróz po­
dany przez księdza krzyż ucałował, a potem ucałował rękę wspom ­
nianego księdza... „C o za przykład uszanowania dla R eligji i Jej
■Ministrów w tak potężnym , w ie lkim i wspaniałym monarsze.
M odnow ierców pow inno to dziwić, dobrych w żarliwości u tw ie r­
dzić, a liberalnych duchów prawdziwie zaw stydzić” ...
T. r. od 1 stycznia w Czeladzi kom ora skasowana, a gra­
nica dla wszystkich zam knięta z największą naszą szkodą.
W 1825 r. podczas Jubileuszu um arł ks. Jan Szuflarski.
Zostaw ił fundusz na odnow ienie kościoła.
Ks. Józef Gidziński, kan o nik kaznodzieja i viceprepozyt
w iślicki. Na to probostwo w prow adził go w 1825 r. ks. Burza,
dziekan siewierski, prob, m rzygłodzki. Prezentę m iał od p. J ó ­
zefa B ontani, dziedzica dóbr Kem pno i wsi Grodźca.
W 1831 r. Sarnów należy do Konstantego i Petroneli G o­
golewskich.
T. r. podczas rew olucji, nakazano dla wojska polsk. liwe-
runek w kwocie 500 zł. oddać do Częstochowy.
T. r. grasowała zaraźliwa cholera, tak dalece że ludzie jak
m uchy padali. Cała jednak parafja grodz, ocalała i n ik t nie
um arł,
T, r. była też w ielka zaraza na bydło.
P. Józef Bontani dwa sztandary do kościoła sprawił. Na
je d n vŕn św. Paweł pustel. i św. Tekla, na drugim św. Józef i N.M.P.
Cm entarz w polu om urow any, krzyż żelazny na n ińi po­
122

staw iony. Drugi krzyż postaw iony w polu zw. Bagieńce, trzeci;
też w polu.
R. 1833 cm entarz uroczyście poświęcony.
R. 1836 p. W alburg z Krakowa wdowiec, ofiarow ał na ob­
raz M. B. korale. P. Krystyna z W ielopolskich Bontani, o fia ro ­
wała albę.
R. 1837 prob, spraw ił obraz Przem ienienia Pańskiego. X..
G idziński. kan. hon. płocki um . 14 IV. 1844 .
Ks. Jan z M a ty G rtid z ie ls k i w ikary kośc. w Niwce i k a ­
pelan dw oru w Zagórzu dn. 29 r. m ianow any, zaś w d. 23 VI
1844 r. w prow adzony został przez ks. Józefa Nieciąga kan. hon.
kielec., dziekana i prob, siewierskiego, na m iejsc, proboszcza; tak­
że przez ks. Kaz. M aniurskiego prob, koziegłows. M iał prezen
tę od p. M aurycego z G łogowa Kossowskiego, dziedz. G rodziec-
kiego. Restaurował kościół św. D oroty w 1860 r.
Ks. G rudzielski um arł w P iotrkow ie u bratanka. Tu go przy­
wieźli i w kościółku św. D oroty pochowali w grobach Bontanich.
Ks. R u d o lf O lsze w ski piob. grodz, wyszedł stąd w 1889r.
do Niegowy.
Ks Jan Term in w 1890 r. przybył tu z N iegow y gdzie był
lat 12. B ył prob, do 15 XI 1902 r. schorowany, więcej e m e ryt
niż pleban. Pius, devotus, zelosus. U m . 4. X. 1904 r. Leży
na cm entarzu, gdzie mu parafjanie, staraniem ks. Tom asika
kosztem 100 rs. postaw ili p om nik.
Ks. Paweł Czapla w 1902 r. adm inistrow ał parafją. Pozo­
stawił nową plebanję w m iejscu gdzieby należało stawiać nowy
kościół. Przeszedł do N iegow y w 1905 r.
Ks. Jan Latała był tu od 1905— 7 r. lecz chory na sucho­
ty, nie m ógł tu pracować. Przeniósł się do Kidowa i tam u m a rt
17 IV. 1912 r.
Ks. W incenty C heliński 1907— 1911 r. przeszedł do Żarek.
Ks. Lucjan Tom asik K. Ś. T. przybył tu z Żarek.
Pierwszego wikarjusza m iał ks. W ład. Frąckiewicza.
Ludu 12. 000. Stan całej parafji lam entabilis; tak sam za­
notował. Kościół zdezelowany, mały, niewystarczający, kościółek
św. D oroty w ruinie, zabudowań brak...
Należało stawiać now y kościół. Pierwszy pian podał Po-
m ianow ski a rchitekt z Sosnowca, któ ry budow ał kościół w Dą­
brow ie Górniczej. Jednak k o m ite t wszedł w um ow ę z inż. bu­
dów. Józefem D ziekońskim , któ ry p ro je k t przyjął, lecz należało­
by zburzyć nową plebanję.
Do 1914 r. ks. Tom asik zebrał 80.000 rubli. W 1914 r.
projektow an o założyć fun d am e n ty i stawiać kościół. Nagle wy­
buchła w ojna i zniweczyła p ro je k ty (i wartość pieniądza.)
Dn. 2 sierp, rano saperzy rosyjscy w ysadzili m osty k o le jo ­
we w Sosnowcu i nie któ re budyn ki rządowe.
123

Dn. 2 V ili od str. Czeladzi ukazał się oddział wojsk nie­


m ieckich i przez pola w ilości 40 żołnierzy, wszedł do Grodźca,
zajął górę św. D oroty. O koło 20 żołnierzy udało się na pleba-
nję, zmuszając proboszcza by żywił feldfebla i 3 żołnierzy. N ie m ­
cy na górę św. D oroty zabrali z m onopolu i z szynków w ódkę.
Żydzi stali się plagą szpiegów i w rogo do nas uspasabiali niem -
ców, którzy niszczyli kopalnie i maszyny w Gr. i W ojkow icach.
Lud, patrząc na to, płakał, pozbaw iony opału i zarobku. N iem ­
cy wszystko co m ogli konfiskow ali.
Ks. T. k u p ił za 18.000 zł. dw ie m orgi gruntu na rozszerze­
nie cm entarza i kościół odnow ił.
W 1916 r. dn. 5 lipca pożar zniszczył około 50 dom ów
i 70 stodół w Gr.
Ks. W italis Grzeliński, przeszedł do Ksziegłówek.
Ks. Stanisław B ilski przybył tu z Częstochewy w 1930 r.
W 1931 r. do kościoła starego — dobudow ał nowy kościół.

N ow y k o ś c ió ł.

Plany nowego kościoła z cegły w ykonał architekt H enryk


O derfeld z Warszawy. Zatw ierdził takow e dr. ñ n d rze j Oleś, k o n ­
serw ator na W ojew ództw o kieleckie. Dn. 30 sierp. 1931 r. ks.
Teodor Kubina biskup częst. pośw ięcił kam ień w ęgielny, przy
k tó rym umieszczono d o ku m e n t tej treści:
R. P. 1931 dn. 30 sierp. Za panowania papieża Piusa
XI, za prezydenta Rrzeczypospołitej Polskiej prof. Igna­
cego M ościckiego, prymasa Polski J. E. X. Kardynała A u ­
gusta Hlonda arcybpa Djec. Gnieźn. i Poznań., M e tro ­
po lity p row incji krak. ks. Adam a Stefana Sapiehy, k ie ­
dy ordynarjuszem Djec. Częstochowskiej był ks. dr. T e ­
odor Kubina, w ojewodą K ieleckim dr. Jerzy Paciorkow-
ski, dziekanem dąbrow skim ks. Stanisław M azurkiewicz,
starostą będzińskim Józef Boxa, proboszczem par. G ro­
dziec ks. Stanisław B ilski i za jego staraniem , kosztem
parafjan grodzieckich, aczkolw iek nie wszystkich, została
wszczęta budowa nowego parafjalnego kościoła w Grodź-
cu obok starego kościoła parafjalnego w ten sposób że
daw ny kościółek w odniesieniu do nowego, ma spełniać
rolę prezbiterjum . W ielkiej, pam iętnej i podniosłej ce-
re m o nji poświęcenia kam ienia w ęgielnego w dniu d zi­
siejszym dokonał J. E. Ks. Bp Dr. Teodor Kubina, arcy-
pasterz Djecezji Częstochowskiej. A k t niniejszy został
podpisany przez J. E. Ks. Biskupa Częstochowskiego, zao­
patrzony pieczęcią i podpisem m iejscow ego proboszcza
Ks. Stanisława Bilskiego, członków Rady parafjalnej, pzed-
staw icieli W ładz i zaproszonych gości.
124

Nowa św iątynia jest zbudowana w stylu nowoczesnym^


N iektórzy nazywają ten styl pudełkow ym . Dawne style
mają to do siebie, że kościół przebudow any na cerkiew, kirchę
lub na budynek świecki, po setkach lat, wołał w yglądem swych
m urów : „jestem zgwałconą św iątynią rzym sko-katolicką. Ko­
ścioły zbudowane w dzisiejszym stylu, łatw o dadzą się przerobić
na bożnice, kina, teatry, hale, sale sportów i. t. p. M ało mają
m ajestatu, powagi i, ja k nowoczesne m alarstw o religijne, świę­
tości. Są ja kb y raptow nem zerwaniem z tradycją religijną, ka-
katolicką i z tern do czego wciągu długich w ieków spoiły się na­
sze uczucia re ligijn e i narodowe. Być może, że przyszłe poko­
lenia nawykną do tego rodzaju budow nictw a, jednak dawna
architektura kościelna, wieczną m ieć będzie odrębność i nauko­
wą wartość.
Przy budowie nowej św iątyni, została rozebrana przednia
baszta dawnego kościoła. Dziś fro n to n kościoła przedstawia
się tak. Pod lekko rozłożoną facjatą m ieści się ogrom ny, ro ­
zetowy, h a rm on ijny witraż, tworzący kolorow y krzyż. Po obu
stronach fro n tu stoją dwie potężne baszty. W ejście do ko ścio ­
ła zwykłe, prostokątne, szerokie, przez które w kraczam y do o b ­
szernej m iędzy basztami umieszczonej kruchty. Jesteśm y jakby
w olbrzym iej hali, której sklepienie, cem entow e płaskie, w środ­
ku nawy tęczowo wygięte, wspiera się na ośm iu filarach z ce­
m entu. Ośm olbrzym ich okien, po cztery z obu stron, które
mają się łączyć w dwa w ielkie witraże, dają wiele światła na­
wie kościelnej. W itraże m ają być sym boliczne.
Przejdźm y do prezbiterjum czyli do dawnej nawy kościoła..
Jest sklepiona beczkowo, z w nękam i nad oknam i. Jest o 73
niższa od dzisiejszej przybudow y, (nawy). Przez dość wąską
arkadę. Po stronie Ewang. jest ja k b y m aleńka kruchta z w e j­
ściem na am bonę. Zaś po stronie Ep. zakrystja i parę nowych
dobudów ek.
W prezbiterjum ośw ietlonem 4 oknam i, stoi głów ny ołtarz
barokow y, ozdobiony 4 złoconem i ko rynckiem i kolum nam i..
W ołtarzu jest dawny, łaskam i słynący obraz M atki Boskiej
z D zieciątkiem Bożem na lewej ręce. Na obrazie sukienka
i korony. Koronę podtrzym u ją dwaj aniołow ie też w srebr.
sukienkach. Wiszą stare wota.
Nad obrazem M B. dwaj aniołow ie (rzeźba), trzym ają ko ro ­
nę. Na zasuwie — Przem ienienie Pańskie. W ysoko, w ram ie
owalnej MB. z D zieciątkiem . Na kapitelach aniołow ie. N a jw y­
żej oko Opatrzności Boskiej wśród głów ek anielskich i p ro m ie ­
ni. Przed ołtarzem wisi starożytna ażurowa lampa.
O łtarze w pierw otnej nawie. Po str. Ewang. ołtarz MB..
Różańcowa. Wyżej — obraz św. A ntoniego.
Po str. Ep. stoi ołtarz z obrazem św. Barbary. W ysoko św„
125

M ikoła j. W cym b orjum tego ołtarza jest relikw iarz Drzewa Krzy.
ża św., które co piątek daje się do ucałowania. Ołtarze stoją
skośnie. Przed nim i jest balustrada. Po za nią na lewo o łta ­
rzyk św. W ojciecha. Skarbczyki na utensilja kościelne. Z nich
wejście na am bonę.
Po drugiej stronie nawy (Epis.) jest zakrystja z płaskim
cem entow em sufito-sklepien iem . O bok niej kapliczka M. B.
Częstochowskiej. Tu stoi m arm urow a chrzcielnica. O bok ba-
bieniec ogrzewany. W nowej nawie głównej, stoją prowizorycz­
ne ołtarze św. ñ nton ie g o, M. B. Dobrej Rady. Ma tym ostat­
nim ołtarzu (Str. Ep.) stoi figurka Dzieciątka Jezusa. Wiszą wota.
S tacje do kościoła tutejszego m aluje p. Janina B roniew ­
ska, m alarka i rzeźbiarka z Warszawy. Nazewnątz kościoła, w ty ­
le całego starego prezbiterjum , są świeżo urządzone tak zw. so­
boty, spotykane u nas bardzo rzadko w budow nictw ie kościo­
łó w drew nianych. Ściany starego kościoła są na zewnątrz osza-
browane, ozdobione gzym sam i i pilastram i.
A rg e n te rja , p a m ią tk i, re lik w ie św. W 1703 r. złodzieje
okradli kościół ze sreber. Jeden pam iątkow y kielich zachowa­
ny w plebanji ocalał i dotrw ał do naszych czasów. Pochodzi
z XVI w. jest srebrny, złocony, oparty na 6 list. podstawie o 16
cim . w średnicy. Liście zdobią sym bole światła, m ęki, zm ar­
twychwstania. Węzeł z 6 czw orokątnym i guzami. Czaszę zdo­
bi plecionka.
M o n s tra n c ja z XVIII w. ozdobiona tłoczonym ornam entem
w kształcie kwiatów. Na bocznych podstawach dwaj aniołowie
adorują Pana.
R e lik w ia rz barokow y, duży z rei. św. Jana Kantego. Na
relikwiarzu są dwa berła (Jniwer. krak. Relikwiarz mieści 3 re­
likw ie. Środkowa św. Jana Kantego; po prawej str. ś. Wicen-
cja, po lewej ś. W enancia M, Na szczycie Baranek. Pod pod­
stawą jest autentyk. Relikwie te, ja k wiem y, wprowadzone b y­
ły do kośc. w Gr. 1776 r.
P a c y fik a ł z rei. św. Pawła r\p. Jana Chrz. św. ñnny, Ka-
zim. Stanis. Florjana, Jadw igi, Justyna, Salomei, Jacka, Feliksa,
Katarzyny, W incentego M., Agnieszki M.
Gdy kopalnie dobrze prosperowały, to w 1903 r. kopalnia
Antoni w Łagiszy sprawiła do kościoła w Gr. dużych rozm iarów
kielich i m onstrancję.
S zkoła. W końcu XVI w. wizyta kard. Radziwiłła wspo­
mina, że kie ro w n ik szkoły w Grodźeiu ma dom i 6 zł. pensyj
od ks. proboszcza. Nazywa się Jakób Fidus. Dn. 20 stycznia
1646 r. kie ro w n ik o w i szkoły w Gr. zapisał proboszcz (ks. L ip ­
nicki)' na roli Łysakow skiej 7 zł. czýnszu o d kapitału 2000 zł.
Tak w ciągu długich w ie k ó w kościół dła szkoły był trpsklj-
126

wą m atką i opiekunką... Patrz: przyczynki do dziejów w ycho­


wania i oświaty w Polsce (dr. Stan. Kot. wyd. Lwów 1911.
Szpital. Drugą instytucją stale w ciągu w ieków będącą
pod opieką Kościoła, był szpital niem al w każdej parafji. B yły
to ochrony dla ubóstwa, rozwijające się pod w pływ em nauki
Chrystusa Pana „B y łe m ubogim ... głodnym ... nagim a zaopie­
kowaliście się m ną"!. „C o ko lw ie k jednem u z biednych czynicie,,
m nie sam em u czynicie” !
Już w XVI w', w Grodźcu obok szkoły stoi szpital, któ re ­
go opiekunem był proboszcz. Patrz zapis z 1694 r. ks. Jezior-
kowicza, ks. G rusikow skiego {1713 r.), wystawienie nowego szpi­
tala w 1788 r. przez ks. kanonika i prob. Św iątkow skiego etc.
B ib ijo te k a . W iem y, że księża pisali pierwsze księgi na per­
gam inach, skąd od księdza bierze nazwa książka. Skupyw ali
też potrzebne do b ib ljo te k kościelnych dzieła teologiczne, filo ­
zoficzne, kaznodziejskie i in. Pod w pływ em kościoła rozw ijała
się m uzyka i śpiew. Ks. W ojciech C iołkow icz prob, grodz, zo­
stawił po sobie cenną bib ijo te kę , którą in perpetuum (na w iecz­
ne czasy) zapisał kościołow i i prob, grodzieckim (1733 r.) Jego
następcy jak ks. Uniszewski też zostawiali po sobie książki w p le -
bańskiej bibljotece. Sporo z tych książek dochowało się do na­
szych czasów. Są tam cenne d ru k i ja k 1506 r. druk londyński
mgra Boneta: R ationale divinorum officiorum .
D ruk B azylijski z 1527 r. Tt>eop6yIacti archepi Bulgariae
in IV Ewang.
Fragm enty drukó w gotyckich.
D ruk w enecki z 1658 r. Panegirici Sacri li firm a m e n to cies
a. Del Padre F. Calisto Puccinelli.
D ruk m oguncki z 1665 r. Paradissus Evangelicus Frid.
Forneti i w. inn.
Sporo jest i naszych autorów ja k ks. Jacka Liberjusza
Gospodarz N ieba i Ziem i. D ruk w Kazim ierzu przy Krakowie
1665 r.
O gród Różany d ru k w ileński z 1646 r. autor br. W alerjam
Ks. F. R ychłow skiego Kazania na święta Panny Przenajśw.
Kraków 1647 r.
Tegoż reform ata: Kazania dw ojakie na niedziele całego ro ­
ku. Kraków 1672.
Ks. Sebas. Stryjewicza: Kazania na św. uroczyste. K raków
1680.
Ks. Gabr. M arkiewicza Lutn ia wdzięczności brzmiąca na
uroczyste Boga Rodzicy Panny święta. Kraków 1695.
Ks. Samuela od św. Florjana Chwała chwaleb. w św iętych
swoich. (1547 r.)
Lucerna pedibus viatorum lum en authore M atheo A lo is ia
Scupien Fil. Dre parocho Kosm irensi Cracoviae 1669.
127

N iektóre książki pochodzą z klasztoru Pińczowskiego.


W szystkie pow inny się znaleść w B ibljotece Diecezjalnej,
Dzwonnica. Na prowizorycznej dzw onnicy jest jeden dzwon
bez napisu.
C m entarz kościelny zastałem w okresie porządkowania
i usuwania gruzów.
Plebanja okazała i wygodna. Poza nią wzorowo prow a­
dzony sad i ogród plebański.
Figura N . M . P. W drodze na św. Dorotą przechodzę
obok fig u ry N iepokalanej. Ü Jej stóp orzeł Polski i napis:
Za O jczyzny wolność
Zm artw ychw stania cud
H ołd Niepokalanej
Składa Polski lud
1920.
Kościółek św. D oroty.
Wzgórze św. D oroty sięga prawie 383 metr. wysokości i jest
widoczne z dalekich okolic, zaciekawia i pociąga.
Niekiedy, nazywano je górą Przemienienia Pańskiego z koś­
ciołem św. D oroty.
Kościół na tern wzgórzu m urow any, z czworokątną wysoką
wieżycą, zakończoną barokow ym hełm em , stanął około 1653 r.
za ks. proboszcza W ojciecha Lipnickieg o kosztem D oroty Kąts-
kiej, ksieni N orbertanek zwierzynieckich, do których tutejsze
dobra należały. Ksiądz też L ip n ic k i był kapelanem tego kościo­
ła. B ył krew nym ksieni D oroty K.
Erekcję kościoła spisano 4 lipca 1651 r. Ksiądz kapelan
w każdą niedzielę i święto obowiązany był przed sumą śpiewać
lub czytać w kościele św. D oroty wotywę. W 1735 r. ks. prob.
Uniszewski stawia w kaplicy ołtarz św. Doroty. M iał też ks. ka­
pelan obowiązek w parafjalnym kościele zajmować się bractwem
A n io łó w Stróżów i kierow ać tą dewocją oraz nabożeństwem.
Dbać w inien o wosk i w ino do mszy św. Uznawać ma pro­
boszcza za swego zwierzchnika. W niedziele i święta bywał na
ju trzn i od początku do Te Deum z ks. proboszczem i w ikarju-
szem. U trzym yw ał się z procentu od czynszu 4000 zł. Miał ka­
w ałek roli nad stawkiem plebańskim za wsią ku W ojkow icom
K om ornym .
Ks. L ip n ic k i przeznaczył kapelanowi m iód od pszczół zapi­
sanych następcom, zaś wosk był własnością kościoła farnego.
Ks. Jeziorkow icz prob. gr. zapisał kościołowi 400 zł. który
to zapis przyjęli żydzi będzińscy na swą synagogę, gwarantując
płacenie czynszu pod karą opieczętowania ich bóżnicy.
W 1776 r. z kościoła św. D oroty w prowadzono do fary re­
likw ie św. Jana Kantego.
128

W 1794 г. kościół św. D oroty tak był zdezelowany, że w cią­


gu 23 lat nie odpraw iano w nim nabożeństwa. D opiero w 1817 r.
ukończono reperacją głów nie staraniem Pawła i Tekli z Załus­
kich małż. Bontanich, kolatorstw a jako też ks. proboszcza i włoś­
cian. Przytem nieco zm ieniono kształt hełm u wieży. Po 23 la­
tach ks. proboszcz pobłogosławiwszy odnow iony kościół, o d p ra ­
w ił msze św. w dniu Przerhienienia Pańskiego na górze tej na­
zwy. D rugi odpust w tym kościółku obchodzono w uroczystość
św. D o ro ty P. M., której im ię dawniej często było u nas na
chrzcie św. nadawane. W spom niani państwo B ontaniow ie (już
w 1810 r.) dziedzice Grodźca, wielce dbali o dom y Boże.
W 1846 r. restaurow ano kościół św. D oroty.
W 1858 r. w urocz. W niebow stąpienia Pańskiego piorun
uszkodził wieżę kościoła św. D oroty. Na zreperowanie takow ej
dziedzic p. Ciechanowski, ofiarow ał 30 beczek cem entu sław ­
kowskiego.
W m aju 1934 r. oglądałem ten ze wszech m iar godny za­
chowania i konserw acji kościół, któ ry z daleka widoczny, przy­
kuwa uwagę swym m alow niczym w id okie m . Nie przypuszcza­
łem by ów pam iątkow y, kilka w ieków stojący kościółek, m ógł
dojść do ta kiej ruiny, do której doprow adziła go dzika chciwość
ludzka. O to górnicy w poszukiw aniu węgla nie zawahali się
podkopać i górę św. D oroty, skutkie m tego m ury kościelne po­
pękały, osobliw ie absyda prezbiterjum , które tak jest popękane,,
że lada chwila m u ry rozwalić się mogą. S klepienie runęło, w ią­
zanie ledwo w isi, tak że zdradno wejść do środka... A bom ina-
tio desolationis! N ajlepiej jeszcze trzym a się wieża, lecz znisz­
czona blacha, oderw anym w połow ie arkuszem dzwoni sm utnie
0 ratunek i potęguje przykre wrażenie.
Kościół ma kształt podłużnego czworokąta, w zm ocnionego
po rogach 4 szkarpam i. Od zachodu głów ne drzwi ow alnie ja k
1 okna zakończone, prowadzą przez kruchtę, będącą spodem
wieży, do środka świątyni. Głowica kościoła, kończąca się absy­
dą, jest zwrócona ku wschodowi. W wieży dwa okna od za­
chodu: jedno pod drugiem nad wejściem . Od północy i p o łu ­
dnia po jednem .
W nawie od północy i od południa po cztery okna. Po
str. Epis, zakrystja. Zaś po obu stronach nawy, były małe ka­
pliczki. W środku posadzki w idnieje dziś o tw a rty, rum ow iskiem
zasypany grób, w któ rym pogrzebano B ontanich, ks. G rudziel-
skiego, Ciechanowskich (tych ciała przewieziono do grobów w W ar­
szawie.)
Niem a prawie dnia, aby ktoś z daleka przybyły, nie p ią ł
się na górę aby obejrzeć kościółek św. D oroty... To też m u ry
są haniebnie porysowane, poszpecone nazwiskam i w ielkich lu ­
dzi do m ałych rzeczy... Sam patrzyłem , ja k dw uch d o ro s ły c h
129

m łodzieńców , jeden stanąwszy na ram ionach drugiego, w ielkie-


mi literam i uw ieczniali swe nazwiska na ścianie zewnętrznej koś­
cioła od str. połudn iow ej: Mag.... T. a rty s ta i Pr.... muzyk... Są­
dzić należy, że urządzona kwesta na ratunek pam iątkowego koś­
cioła, dałaby dobre w yniki.
W ido k z góry jest wspaniały i różnorodny. O to od zacho­
du, południa ku wschodowi {ku Będzinowi), wije się u stóp gó­
ry Grodziec, sterczą ko m in y fabryk, zakładów, przem ysłowych.
O błoki dym u, unoszące się z wysokich kom inów dowodzą że
trwa tu praca. O ko ło 1820 r. M aurycy Kossowki założył w Grodź-
cu pierwszą kopalnię węgla zw. Barbara. W drugiej połowie
XIX w. drugą kopalnię otw orzył dziedzic tutejszy Stanisław Cie­
chanowski. Tę kopalnię nabyło Grodzieckie Io w . Kopalni i Za­
kładów Przemysłowych założone przez wspom nianego Stan. Cie­
chanowskiego w 1897 r. Pierwszą kopalnię Barbarę nabył Jan
Ciechanowski i w ybudow ał szyb zw. Marja. O bok kopalni Cie­
chanowscy w ybudow ali cem entownię.
W 1620 r. St. Ciechanowski wydzierżawił kopalnię Zakła­
dom Przem. Solvay W 1930 r. kopalnia i cem entownia przesz­
ły na własność zakładów Solvay.
Patrząc z góry D orotki na to m rowisko ludzkie, skupione
przy fabrykach tutejszych, cieszymy oko rozwojem przemysłu
polskiego. Pośrodku osiedla w idnieje czerwony dach parafjal-
nego kościoła z ledw ie w idzialnym krzyżem na facjacie. Od stro­
ny zaś północnej ciągnie się w idok odm ienny: uprawne pola
i resztki lasów. Tu d o m inu je rolnictw o.
Szczegóły. 1661 r. Jan i M arjanna Tyliszowscy chrzczą cór­
kę Katarzynę. Podaje A leksander Zborow ski. W 1663 r. pan
Jan Tyliszowski o nieporozum ienia z racji nieoddawania daniny
z m łyna Lagiszy proboszczowi w Gr. podległ karze ekskom uniki.
W 1758 r. ks. Bartł. Juchowicz prob, z M ysłowic chrzci ży­
dówkę, dając jej im ię Katarzyna i nazwisko Grójecka. Chrze­
stnym i byli JW -ni Jacek Józef Poniatowski z żoną Anną z soł­
tystwa Łagisza, Jan Km ita z Grabowej z Teresą K rasuskązM a-
linowic, Stefan Km ita z Kwaśniową z panną Józefą Pożarowską
z Rogoźnik, Felicjan Bogusławski ze Sławkowa z panną A gnie­
szką Pożarowską z Rogoźnik, Tomasz W idawski pisarz celny J.
K. M. Będziński, z panną Z ofją Krzesińską z Będzina.
Dn. 19 st. 1783 r. uroczyście chrzczono żyda Pawła Nawroc­
kiego.
T. r. chrzczono żyda Tadeusza Jakubow skiego, lekarza-chi-
rurga z Krokowa,
S trzyże w ice . W 1850 r. właściciele tej wsi czynią stara­
nia, by ją przyłączyć do Grodźca.
P sary w 1697 r. należą do H ieronim a Jarockiego i Franc.
z W ilczkowie U jejskiego. « <**

9
130

C m entarz nowy. W 1832 r. założono now y cm entarz


w polu, na któ ry dał m iejsce p. Józef Bontan!, dziedzic i k o ­
lator.
Łagisza. W 1638 r. sołtystw o tej wsi trzym a Zygm . Ka­
rol Fryzer. Z nim o dziesięciną procesuje się ks. L ip n ic k i pr. gr.
O szpitalu w Grodźcu patrz Czeladź str. 83, zaś o pale­
niu ogni na górze św. D o ro ty str. 89.

Dobra Potok z w ioskam i Potok, Piasek, Czepurka, Siedlec


górny, Siedlec dolny, Pabjanice, S kow ronków i Wola Punicka,
pod koniec XVII w. były własnością Jana Stanisława K oniecpo l­
skiego, hetmana, pana na K oniecpolu, któ ry w 1696 r. w ydał
przyw ilej na założenie miasta, na ziem iach pozostałych po w y­
ciętych lasach m iędzy wsiam i Potok i W ola Punicka.
Miasteczko od swego im ienia nazwał Janow em . W 1700—
1726 r. późniejsi właściciele Janow a Potoccy, przyw ileje dane
dla Janowa przez założyciela, potw ierdzili. W 1724 r. Janów
należy też i do Jana Załęsklego. Ledwie m iasteczko powstało,
już przybyli tu na żer i wyzysk łatw ow iernych chrześcian, żydzi;
m ają tu swą bóżnicę, kahał, któ ry przyjm uje katolickie legaty
kościelne i bogaci się na polskiej krwawicy.
W 1852 r. Janów nabył W incenty Krasiński p u łko w n ik szwo­
leżerów w ojsk Napoleońskich, Szwadron z jego pułku pod do­
wództwem -Kozietulskiego zdobył słynny wąwóz Samo Sierra
w Hiszpanji. W incenty był tw órcą zbrojow ni, wspaniałego księ­
gozbioru i galerji obrazów. W 1831 r. m ianow any generałem .
O żeniony z M arją Urszulą Radziwiłłówną, zostawił jedynego sy­
na Zygm unta, w ielkiego poetę polskiego. U m arł w W arszawie
24 list. 1858 r. W równe 3 miesiące po śm ierci ojca, zmarł
w Paryżu 24 lut. 1859 r. na galopujące suchoty poeta Zygm unt.
Jego córka M aryla wyszła za Edwarda hr. Raczyńskiego, k tó re ­
go syn Karol hr. R., ożeniony ze Stefanją ks. Czetwertyńską jest
obecnie w łaścicielem Złotego Potoka i Janowa.
Miasteczko je st utrzym ane czysto, zdobi je kościół i skwer
znajdujący się w rynku. W parafji mieszka lekarz dr. W alery
Jokiel.
K o ś c ió ł.
Podczas zakładania nowego miasta Janowa, proboszczem
w Z łotym Potoku był ks. Florjan S ilnicki, kanonik sm oleński.
13 f:

O tóż Jan Stanisław Koniecpolski, zatrudnion y sprawami politycz-


nem i i w ojennem i, uprosił ks. S ilnickiego do wykonania planu
zakładającego się miasteczka i rozparcelowania gruntów m iędzy
nowych jego obyw ateli, po większej części ze stanu w łościań­
skiego z dóbr potockich pochodzących. W nagrodę zaś za po d ­
jęte przez ks. Silnickiego pracę, nadał probostw u potockiem u
w łókę ziem i tuż przy miasteczku.
Ks. Florjan S ilnicki na krańcu swego łanu wzniósł w roku
1700 kaplicę z drzewa na cześć N iepokalanego Poczęcia N.M.P.
Kaplica ta, nie mając żadnych funduszów erekcyjnych, podtrzy­
mywana była dobrow olnem i ofiaram i parafjan potockich, m iano­
wicie mieszkańców miasteczka Janowa. Była szczupła, bo 20
łokci długa, 13 szeroka. W pierw otnym stanie utrzym ywała się
do 1877 roku. Jak akta kościelne, inwentarze i w izyty kom i-
sarzów biskupich świadczą, żaden przy niej kapłan nie mieszkał,
czasami tylko ksiądz z Potoka dla odprawiania mszy św. dojeż­
dżał. Kiedy zaś kościółek pom ienion y ch ylił się do upadku, wów­
czas ks. Janikow ski ówczesny proboszcz potocki, wziął sobie za
obowiązek utrzym ać pobożny cel pierw otnego fundatora i w m ie j­
sce zębem czasu zniszczonego budynku, wznieść obszerniejszą
w rozm iarach, nową, m urowaną świątynię. Nie szczędząc tru ­
dów i zabiegów w otrzym aniu pozwolenia rządu, zachęciwszy
czynem i słowem parafjan do ofiar, uzyskawszy znakom itą po­
m oc w m aterjałach od dziedziców dóbr potockich, tego dokazał,
że na miejscu starej kaplicy postawił schludny dom Boży, któ ­
rego konsekracji dopełn ił w dniu 3 lipca 1879 r. ks. Tomasz Teo­
fil K uliński, biskup kielecki.
Czynem swym ks. Janikow ski zam knął usta tym , którzy
siali p lo tki, że co ks. Florjan S ilnicki zbudował, to jego nastę­
pca X. Janikow ski w ruinę obrócić zamyśla.

Erekcja now ego kościoła.

Gdy kościół w osadzie Janów pod wezwaniem N iepokala­


nego Poczęcia N. M aryi P. w r. 1700 przez ks. Florjana Silnic­
kiego, proboszcza potockiego, z drzewa zbudowany, znacznej
w ścianach uległ dezolacji, tedy mieszkańcy parafji Potok Złoty,
przy pom ocy Bożej, przedsięwzięli onego restaurację przez w znie­
sienie ścian z kam ienia oraz przybudow anie dwóch kaplic, za-
krystji i przedłużenia prezbiterjum , ku czemu dnia 11 czerwca
1878 r. w trzeci dzień Z ielonych Św iątek po stosownem nabo­
żeństwie poświęcono i położono kam ień w ęgielny. W tym cza­
sie na S tolicy A postolskiej zasiadał Leon XIII papież, panow ał
w Polsce A lexander II cesarz Rossji, k. p. Djecezją zarządzał
X Tomasz K uliński, biskup sataleński, w ik. A postolski, dziekan
ko le g ia ty k ie le ckie j. Dziekanem dekanatu Będzińskiego był X.

9*
132

L eopo ld D obrzański, ka no nik kole g iaty kieleckiej, prob, w B ę­


dzinie. Proboszczem w Potoku X L u d w ik Janikow ski, kanonik
bon. katedry sandom ierskiej. W ikarjuszem ks. Franciszek Pru-
szyński. Dziedzicem dóbr Potockich M arja z hrabiów Krasiń­
skich, córka poety Zygm unta Kr. i Edward hr. Raczyński, m ał­
żonkowie. Zarządzającym dobram i M ichał W olski, w ójtem g m i­
ny Józef Stala. C złonkam i dozoru kościelnego Jan Szmaciarski
i W awrzyniec M igalski. Prowadzącym roboty kościoła R ntoni
M igalski, co się zaznacza dla w iadom ości przyszłych pokoleń przy
podpisaniu w łasnoręcznie przez obecnych obrzędowi pośw ięce­
nia niniejszego pisma. N astępują podpisy wyżej wym ienionych
i in nyc/j osób.
Lecz złego nigdy zamało na świacie. Powiedziano wyżej,
że przy kościółku w Janow ie nigdy kaptan nie rezydował, a w po­
trzebie ty lk o z nabożeństwem dojeżdżał ksiądz z Potoka. Ja­
kim i byli pierwsi m ieszkańcy nowego miasteczka względem swo­
ich proboszczów, historja o tern nie wspom ina. D opiero po ro ku
1809 natrafja na ślady, że naprzykrzają się ówczesnemu pro
boszczowi ks. Józefow i T obolskiem u, aby dla ich w ygody d u ­
chow nej swego w ikarjusza um ieścił przy kościółku janow skim ,
na co ja k tradycja niesie, chętnie się zgodził. Mie gdy zamiast
duchow nego pożytku, doznał ogrom nego zawodu, bo m ieszkań­
cy Janowa każdego w ikarjusza rozpajali i do niezależności w zglę­
dem właściwego proboszcza nam aw iali, z tego powodu dla ks.
Tobolskiego w ielkich zm artw ień stali się przyczyną. Doszło do
tego, że ks. T obolski nie ty lk o w Janow ie ale i w Potoku, p o ­
m im o podeszłego w ieku, żadnego wikarjusza utrzym yw ać nie
chciał.
W r. 1820 na probostw o potockie zainstalowany został ks.
Jó zef Piekarski kapłan już nie m łody, przeszło lat 50 liczący.
He w ciągu 27 letniego pasterzowania w ycierpiał tu przykrości
od mieszczan, Bogu ty lk o w iadom o. Z tego powodu, w tym ro ­
ku dn. 5 sierpnia, władza duchowna, zagroziła, że na skutek na­
dużyć, których się m ieszkańcy Janowa względem swego pasterza
dopuszczają, nie ty lk o że zam knie kaplicę, ale ją zupełnie ska­
suje, jeśli nadużyć nie poprzestaną. Po śm ierci ks. P iekarskie­
go wakujące sie benefícium otrzym ał v/ 1847 r. ks. Janikow ski,
który zabudowania kościelne i całe gospodarstwo .zastał w bar­
dzo nędznym stanie. Gdy energicznie wszystko doprow adził do
porządku, w tedy mieszkańcy Janowa w 1851 r. zanieśli d e n u n ­
cjacje na swego proboszcza do ko m isji rządowej (rosyjskiej...),
że fundusze probostwa szpitalnego w Janow ie, proboszczowie
potoccy zabrali i stąd brak kapłana do obsługi kościółka szpi­
talnego . Rzecz została w yjaśniona i donosiciele nie odnieśli za­
m ierzonego skutku.
W tym czasie ludność m iejscowa była przeciążona p o w in ­
133

nościam i dw orskiem i, ja rm a rk i po sąsiednich miastach odbyw a­


ły się zwykle w dnie niedzielne i świąteczne, liczne karczm y
zakładane przez do m in iu m nie ty lk o po wioskach ale nawet na
pustkowiach i taniość tru nkó w , były powodem do rozpijania lud­
ności. Św iątynie stały w dnie święte pustkam i, a karczm y by­
ły zapełnione. O dbyw ały się w nich m uzyki, pijatyki, rozpusta,,
a nieraz aw antury połączone z bójkam i i krw i przelewem : m o­
ralność ludu stała na najniższym stopniu.
W 1858 r. proboszcz przv pom ocy kolatora hr. W ładysła­
wa Krasińskiego, założył prócz jednej istniejącej w Potoku szko­
ły trzy inne po wioskach dla dzieci w iejskich, które się utrzy-
w yw ały do 1865 r.

Kościół w Janow ie zbudowany z drzewa w 1700 r. przez ks.


Florjana S iinickiego, stał blisko 180 lat. Na usilne prośby miesz­
kańców Janowa ks. ftu g u styn Łosiński, biskup kielecki, dn. 12
grud. 1910 r. zobowiązał ks. Jana Bochenka, wikarjusza ze Z ło­
tego Potoka, do rezydowania przy kościele w Janow ie i spra­
wowania służby Bożej, odbyw anie chrztów, udzielania ślubów
i t. d. Ma on jednaki obowiązek wyręczać ks. proboszcza w Zł..
Potoku. Ks. Bochenek organizował nową parafję, zebrał kapi­
tał wym agany przez rząd rosyjski na utrzym anie proboszcza, na­
był 6 m órg gruntu, postaw ił zabudowania gospodarcze, o g ro ­
dził cmentarz.
W 1912 r. kościółek filja ln y w Janowie został parafjalnym .
Zniszczony jednak został pociskam i arm at niem ieckich w czasie
w ojny światowej 8 gru d n ia 1914 roku. Nabożeństwa były od­
prawiane w prowizorycznej kaplicy, urządzonej w plebańskiej sto­
dole.
Ks. Bochenek b y ł proboszczem do 1915 r. Po nim : ks.
ñleksan d er Cugowski, Ks. Kazimierz Błasik. Ks, Roman Pachel-
ski, prob, m iejscowy (1917— 19) w yjednał u rządu o kupacyjn e­
go austryjackiego drzewo na odbudow anie kościoła. Po ks. P.
był tu ks. M arjan Pankowski 1919— 20 r.
Jego następca ks. Jan W idłak, któ ry objął parafję w 1920r.
na wiosnę 1921 r. po zwaleniu starych m urów , rozpoczął budo­
wę z gruntu nowego kościoła według planu inżyniera N ow akow ­
skiego z Kielc. Kierunek nowego kościoła został zm ieniony tak,
że obecnie kościół w ielkim ołtarzem jest zwrócony na połudn ie
zaś frontem na ulicę idącą w stronę rynku. Na budowę parafjanie
składali dobrow olne ofiary. M iejscow i m urarze w pierwszym ro ­
ku budow y ofiarow ali 18 dni roboczych bezpłatnie, w drugim
12 dni, a w trzecim 10 dni. Po tyleż dni każdego roku i in n e
rodziny w parafji dały pom oc bezpłatnie. Każda rodzina w pa-
ra fjr dostarczyła trzy m etry kam ienia na budowę.
134

Proboszcz m iejscow y ks. Jan W idłak, kierujący robotam i,


w y je d n a ł u rządu polskiego zapom ogą na odbudow ą kościoła,
m ianow icie 5 m iljo n ó w 700.000 m arek polskich, 41 m etrów drzewa
okrągłego na sztandary i rusztowania, 50.000 sztuk cegły m a ­
szynowej, 30 m etrów drzewa na wieżą. M ajster specjalista był
ty lk o do sklepień. Budowa szła z niezw ykłą szybkością, bo już
w jesieni 1921 r. stały m ury, wierzch i położona została da­
chówka rzymska, w 1922 r. dano sklepienia z cegły, w ytynko-
wano wnątrze kościoła, w ym urow ano mensą ołtarza głów nego,
przygotow ano zakrystją, w ykończono szczytowe ściany, dano be­
tonow ą sygnaturą, wieżą doprow adzono do wysokości grzbietu
dachowego i w kościele ułożono cząść betonu jako tym cza­
sową posadzką. W 1923 r. w ytynkow ano i w ykończono front,
wieżą którą po kryto dachówką rzym ską, w ytynkow ano od góry
do dołu, ukończono posadzką z betonu, dano ogrodzenie do­
koła kościoła, prezbiterjum , także całą zachodnią stroną kościo­
ła po kryto dachówką.
Dn. 22 maja 1921 r. w uroczystość Trójcy św. odbyło sią
poświącenie kam ienia w ągielnego, którego dokona ł w asysten­
cji 11 książy ks. Aleksander Cugowski, dziekan żarecki.
Już w nastąpnym roku 1922 dn. 25 czerwca ks. Jan W i­
dłak, prob, m iejscowy, na m ocy pozwolenia udzielonego m u przez
J . E. ks. A ugustyna Łosińskiego bpa kieleckiego, dokonał u ro ­
czystego poświącenia nowo zbudowanej św iątyni, w obecności
kilku na stu kapłanów. Sumą celebrow ał ks. Al. Cugowski dzie­
kan, kazanie w ygłosił ks. Stanisław Grzywak.
Na budową kościoła wyszło kam ienia polnego 2153 m etry,
cegły o koło 564 tysiący, wapna 255 m etrów , cem entu 105 be­
czek, dachówki rzym skiej 31.000, gipsu 3500 kilogram ów do że­
ber w prezbiterjum , ankier o koło 4300 kgr. Klam er do wiąźby
dachowej około 92 kgr. gwoździ do wiąźby dachowej o koło 164
kgr., blachy pocynkow anej N. 18 750 kgr., haków do rynien 122,
haków pierścieniow ych 84, szkła do okien 50 m etr., piasku o k o ­
ło 763 metr.
W 1922 r. ks. W id ła k przeszedł na probostw o do W iślicy.
Prob, w Janow ie został ks. Jan M assalski i był do 1928 r. Po
nim kró tko ks. A n to n i M aterny. O d 2 lut. 1829 r. z p re fe k tu ­
ry szkół w Cząstochowie, został w Janow ie proboszczem ks. Le­
on Kuchta.

N o w y k o ś c ió ł.
Jest zbudow any w stylu barokow ym z kam ienia łam ane­
go. Długość kościoła w ynosi 32 m etry, szerokość 18 m etr. 35
cen. wysokość do środka sklepienia 9 m etrów , wysokość fro n ­
tu 17 m etrów , Długość p rezbiterjum 8 m etrów , szerokość 8,
w ysokość na rów ni z głów ną nawą kościoła. O d zachodu w y­
135

stająca kaplica ma szerokości 4 m etry 50 cm., diugość 2 m tr-


95 cm. Chór sklepiony z cegły. O kien w żelaznych ramach od
str. wsch. 4, w prezbiterjum 3, w kaplicy okrągłe. W ścianie
zachodniej 2 okna i na froncie 1.
W ewnątrz kościoła filary po 2 z każdej strony, dzielą koś­
ciół na trzy nawy.
Wieża kościoła z boku też z kam ienia zbudowana na pra­
wo od głów nego wejścia, (od zachodu) posiada 1 okienko na
dole, trzy na 1-em piętrze, 8 na drugiem i 8 na lll-em . W y­
sokość wieży 30 m etrów, szerokość i długość 4 na 4 m etry.
Między wieżą i kaplicą zaprojektow any jest podcień oparty na je ­
dnym fiiarze. Na przeciwległej stronie od zakrystji pro je kto w a ­
ny jest skarbiec. Facjata kościoła ozdobiona esenicami i w nę­
kam i. Na szczycie pod 2 okienkam i jest umieszczony rok fu n ­
dacji kościoła 1921, zaś pod globem , na którym stoi krzyż, jest
w m urow ane godło Ojczyzny — Orzeł Biały 1). Facjata wscho­
dnia, ja k poprzednia falista. Na jej szczycie stoi m urowana
wieżyczka z sygnaturką. Dach kościelny jest pokryty czerwoną
dachówką.
W ejdźm y do środka świątyni. Sklepienie prezbiterjum jest
żebrowane, gwiazdkowe. Prezbiterjum kończy się ukośnie, w sześ-
ciokąt. Dzieli je od nawy owalna arkada. Prezbiterjum ma 2.
okna po stronach głównego ołtarza, trzecie w tyle. Po str. Ew.
zakrystja sklepiona, oświetlona 2 zw ykłem i i 2 okrągłem i okna­
mi. Po str. Ep. skarbczyk, w nim 2 okna; sufit. W prezbiter­
ju m posadzka terrakotow a, w nawie beton. G łów ny ołtarz ma
kształt sarkofagu, pokrytego kam ienną płytą. Nastawa baroko­
wa wraz z bocznem i bram kam i w ykonana z dębiny. Nastawę;
zdobią cztery korynckie, u dołu żłobkowane, wyzłacane k o lu m ­
ny, m iędzy którem i znajdują się dwie nisze z figuram i św. P io­
tra i Pawła Др., stojących ja kb y na straży obrazu N iepokalanej
Panpy, kop ji M urilla, zajm ującej środek nastawy. W górze T ró j­
ca Sw. Na bocznych esenicach dwaj adorujący Boga aniołowie.
W prezbiterjum stoją kolatorskie stalle dębowe.
W nawie poprzecznej, krzyżującej główną, po str. Ep. jest
kaplica sklepiona beczkowo, ośw ietlona okrągłem i oknam i. W niej
stoi prow izoryczny ołtarzyk N. М. P. Różańcowej, pędzla Bro-
dzkiego, pochodzący z dawnego kościoła. Chór jest rozpięty na
szerokiej arkadzie, tworzącej obszerną kruchtę. Oświetla ją je ­
dno okno. Organu w 1933 r. (gdym opisyw ał kościół) nie by­
ło. W nawie stoją prowizoryczne ołtarze: po str Ep. ołtarzyk:
Serca Jezusowego, zaś po str. Ew. — św. A ntoniego. Stara­
niem obecnego proboszcza ks. Leona K uchty do kościoła przy­

1) W 1929 p : przy restauracji kościoła w Borkowicach, na^facjacie umieś­


ciłem O rła Polskiego.
136

b ył głów ny ołtarz, am bona i piękne ko n fe sjo n a ły, w ykonane


z drzewa dębowego. Sygnaturkę sprawił Feliks M igalski.
Przy kościele stoi krzyż m isyjn y z datą 25 stycz. do I lu t.
1931 r.

Z d zie jów 1863 r. dn. 7 lip ca .

Kapitan powstańczy (potem p u łko w n ik) Z yg m u n t Chmie-


leński, dowiedziawszy się, że Janów jest zajęty przez dwie roty
m oskali białozierskiego p ułku i nieco kozaków, podsunął się w no­
cy na 6 lipca pod miasto, zaś rano korzystając, że większa część
żołnierzy kąpała się w stawie, nagłym , śm iałym napadem ude­
rzył na m oskali, rozbił zupełnie, w yrzucił niedob itków na c m e n ­
tarz, skąd ich po żwawej utarczce wypędził. M oskale straciw ­
szy kapitana, k ilk u oficerów i kilkudziesięciu żołnierzy pierzchnę-
li. Zaś C hm ieleński, zabrawszy kilkadziesiąt sztuk broni, k ilk a ­
naście koni kozackich, ładunkó w etc. ruszył w stronę Przyrowa
gdyż m oskalom nadciągały posiłki. M iał kilku zabitych i k ilk u ­
nastu rannych. Nadchodzący moskale, pod wodzą pu łko w n ika
E rnrotha mszcząc się, zrabowali m iasto i 6 mieszczan zam ordo­
wali paląc dom y w Janow ie i Poniku.
W Janow ie ocalało pięć dom ów i kościół, w Poniku tylko
fa b ry k a maclpin.. {B itw y i P otyczki 1863—4 r. str. 173. Rów­
nież gazeta z tego czasu: „P o lska " № 5 z dn. 23 lipca 1863 r.
str. 4.)
Chm ieleński dowiedziawszy się co zaszło zawrócił z Przy­
rowa nastąpiło dn. 7 lip. starcie z m oskalam i pod Z łotym Po­
to kie m . Ponieważ m oskale m ieli przeważające siły, przeto C h m ie ­
leński bez strat cofnął się i ruszył w lasy pom iędzy W łoszczo­
wą i K oniecpolem i stanął obozem pod Rudnikam i.

KOZIEGŁOWY.
Długosz (w L. B. II. 191) pisząc o Koziegłowach wyraża się
tak: O ppidum et castrum in terra siew ieriensi — m iasto i za­
m e k w ziem i siew ierskiej. Jak już w iem y z opisu K oziegłów ek,
M iko łaj w ojewoda krakow ski (1177 f 1206) herbu Lis, od Kazi­
mierza Sprawiedliwego odebrane poprzednim w łaścicielom K o­
ziegłow y otrzym ał i zamek w nich założył (castrum ). Budow la
ta z drzewa miała stać na daw nem usypisku, czyli grodzisku-na
zachód od dzisiejszego miasta. Zą czasów Długosza, więc o k o ­
ło 1 4 /0 r. w łaścicielem miasta i obronnego zameczka b ył Jan
137

iKoziegłow ski, zapewne ów najm łodszy brat (z drugiego m ałżeń­


stwa) słynnego Krystyna kasztelana sandeckiego i Jana Kozie-
głowskich. Ow Jan, pragnąc dochód z miasta Koziegłów i ze
wsi Gniazdów powiększyć, stanowi w 1472 r. pewne opłaty z g ru n ­
tów i od rzem ieślników , też z ja te k rzeźniczych, nadaje pastwis­
ka i użytek z lasów. Nie pozwala obcym rzem ieślników w ob­
rębie m ilo w ym zajm ować się rzem iosłem . Zobowiązuje dostar­
czać 4 konie z wozem na wyprawę w ojskową. Wieś Gniazdów
uwalnia od robocizn, jednak w zim ie obrąbywać będą lód w fos-
sach i parkany przy zamku naprawiać. Jeśliby w ypadło nowe
parkany stawiać, użyty będzie do tego cieśla przez dziedzica
płatny. Z tego w ynika, że zam ek ów stał w stronie wsi Gniaz­
dowa.
Być może, że owego Jana synem był Krystyn Koziegłow-
ski, który w 1519 r. w w ig ilję św. Jadw igi (14 X ) państwo Ko-
ziegłow skie sprzedał Janow i Konarskiem u, biskupow i krakow skie­
m u. W ten sposób dobra koziegłow skie włączone zostały do
dó b r biskupów krakow skich księstwa Siewierskiego.
W 1548 r. gdy zamek koziegłow ski znacznie spustoszał,
biskup Samuel M aciejow ski nakłada na poddanych swoich o b o ­
w iązek aby na odrestaurow anie w spom nianego zam ku płacili po
groszu. Stosownie do pierw otnego przyw ileju, pow inni będą
zam ek wzmacniać.
W 1550 r. na prośbę burm istrza i rajców, biskup pozwala
w ystaw ić ratusz w rynku i sądy w nim odbywać. Urządzono
też postrzygainię sukna. Następni biskupi zatwierdzali dawne
prawa m iejskie, nadając nowe. Jędrzej Trzebicki bp krak. prze­
byw a ł w zam ku koziegł. w 1678 r. Jędrzej Załuski bp krak.
w 1747 r. zabronił pod karą żydom w miastach i wioskach ks.
Siew ierskiego przebywania, handlu, propinacji i nabywania włas­
ności, skutkiem tego do 1860 r. nie było tu ani jednego żyda...
Zaś w 1932 r. było żydów 500, w których ręce przechodzi han­
del, m ienie i chieb polski.
Dn. 27 kw iet. 1792 r. kró l Stanisław Poniatowski uznał K.
m iasto w olne, nie zależne od wszelkich ju rysd ykcji ziem iańskiej
i zam kowej ks. Siewierskiego i dw oru Koziegłowskiego z pra­
w em apelacji do sądów apelacyjnych w Krakowie, lub do są­
dów królew skich, assesorskich, stosownie do gatunku spraw.
Przytem nadaje król miastu herb z trzema koziem i głow a­
m i jedna pod drugą (jak w herbie zw. Zerw ikaptur). W mieś-
<ie rozw ijało się sukiennictw o.
W XIX w. resztki zam ku rozebrano na m aterjał na szosę,
zaś dw ór biskupi przebudowano na szkołę gospodarstwa d o ­
m owego.
Kościół.
W drugiej połow ie XV w i za Jana Koziegłowskiego, dzie­
138

dzica miasta i za plebana Świętosława z Potoka, stoi w Kozie­


głowach kościół parafjalny w prezbiterjum (cfrorus) m urow any,,
w nawie (corpus) drew niany ku czci Bożego C ia ła poświęcony.
(Święto Bożego Ciała ustalono na zachodzie w pierwszej po ło ­
wie XIV w.) Wsie Cynów, Gniazdów, W ojsław ice, Kam ienica
należą do tegoż Jana Koziegłowskiego, stanowiąc parafję, do
któ re j należą dwie fab ryki żelaza zwane Kam ienica i Pawłowska
lub Warczska (L. B. II. 191— 2).
Pewnie, gdy dobra stały się własnością biskupa krakow ­
skiego, wówczas została dobudow ana i nawa m urowana, pew nie
w 1679 r. przez bpa Trzebickiego.
W izytacja kościoła przez archidjakona Krzysztofa Kazim ier­
skiego z polecenia Radziwiłła, bpa krak. (1596— 98) podaje: Ko­
ziegłow y, miasteczko. Nadawstwo księcia biskupa krakow skie­
go. Dziesięcina z w ielu wsi zatrzymana. Miasteczko daje świę­
topietrze i klerykaturę. Jest alterja dobrze uposażona. Są ce­
chy odbyw ające nabożeństwa w suche dni i bractwo lite ra ckie ,
które w uroczystości śpiewa w kościele...
W ciągu w ieków różne d obudów ki i przebudowy znacznie
zm ie n iły gotycki w ygląd kościoła, k tó ry ja k w iem y, nie był je d ­
nocześnie lecz w znacznej przestrzeni czasu zbudow any ja k o
m urow any. Od str. zachodniej przylega do nawy wieża dzw on-
nica z w ąskiem i okienkam i-strzelnica m i. Wszak nieraz Kozie­
głow y były w idow nią zbrojnych napadów ze Śląska. W tej w ie ­
ży jest ow alny, szeroki portal z wejściem do kruchty. Górna
część wieży nadbudowana z drzewa, bez ozdobnego hełm u.
Od str. południow ej do m urów św iątyni dobudowana w XVII w.
typow a kaplica, p okryta rotundą, nad nią wieżyczka z o kie n ka ­
m i i hełm em 1).
Inne przybudów ki późniejsze szpecą całość świątyni. D acb
strom y, gontem kryty, ze zgrabną barokową wieżyczką.
W wieży był kiedyś zegar dobrze idący, utrzym yw any przez
kasę m iejską.
W tyle prezbiterjum m iędzy szkarpam i jest O grójec w spar­
ty na 2 kolum nach.
P rezbiterjum dzieli od nawy gotycka arkada.
W prezbiterjum dwa okna. Trzecie po za ołtarzem Pana
Jezusa. Posadzka z betonu kolorow ego. Na podsiebitce ła d n y,
stary obraz N iepokalanej z D zieciątkiem . M arja stoi na księ­
życu, trzym a berło. Nad sam ym głó w nym ołtarzem m alatura
wyobraża patronów m uzyki króla Dawida, św. Cecylję i ch ó r
grających aniołów . W nawie od południa dwa okna. Na p o d ­
siebitce wyobrażone koło (orbis). W środku 8 prom ienne słon-

1) Kaplica przypomina tego typu kaplice Kochanowskich w Z w o len iu


i w Radomiu u Fary.
139

ce, dokoła g łów ki aniołów . W koło biegnie napis: Coeli ener-


ra n t gloriam D ei et opera manuum ejus enerrat firm am entum
(psal. X V III w. I). W kaplicy 2 okna i górne w latarni pod heł­
mem.
C h ó r wspiera się na 4 w ysokich kolum nach. Predelę
chóru pokryw a barokowa, złocona rzeźba. Organ wysoki.
Głów ny ołtarz renesansowy, z drzewa, ozdobiony 4 niżej
i 4 wyżej k o lum n am i. W ołtarzu rzeźba kolorowana, przedsta­
wia M atkę Bożą Pocieszenia z Dzieciątkiem na lewej ręce. W pra­
w ej trzym a berło, na głow ie ma wysoką koronę.
Na zasuwie św. M arja Magdalena, patronka parafji. M ię­
dzy kolu m n am i stoją fig u ry św. Józefa i św. Jana Chr. W gór­
nej części nastawy jest obraz M. B. Nieustającej Pomocy. Ta-
bernaculum w stylu roccoco i z napisem hebrajskim Jafywe (Bóg)
Po stronach obrazu stoją fig u ry dwóch św. panien męczen.
z palm am i. Na sam ym szczycie figura P. J. trzym ającego kulę
świata.
Po str. Ew. przy zakrystji stoi ołtarz z 4 kolum nam i. Dwie
złocone są pokryte de likatn ym deseniem, a drugie dwie baro­
kowe sznurowo kręcone, pokryw a winna latorośl. W ołtarzu
obraz N. Serca Jez., wyżej w owalu, św. F lorjan. U dołu Chs
Pan ukazuje swe Serce świętej. W 1839 r. opisany ołtarz był
św. Jana Nepom ucena.
Po str. Ep. jest w ielkich rozm iarów ołtarz o 2 korynckich
złoconych kolum nach. Pod rzeźbionym baldachim em wisi Pan
Jezus na krzyżu konający. Jest to figura dużych rozm iarów,
uważana za cudowną. O bok wisi votum — serce. Na ranie Bos­
kiego Serca barwne kam yki im itu ją ranę w prom ieniach. O bok
krzyża Pańskiego stoją przy kolum nach fig u ry M atki Bożej z w y­
razem i gestem bólu oraz płaczący św. Jan Ewang. Na kapi­
telach esenice z dw om a aniołam i. Najwyżej, między p ro m ie ­
niam i — Bóg O jciec. Przy tym ołtarzu była prebenda i brac­
tw o Compassionis czyli M ęki Pańskiej z erekcją w 1627 r.
Po str. Ewang. w nawie, stoi ołtarz M atki Bożej Różań­
cowej w sr. sukience.
M arja główkę pochyliła ku Dzieciątku, które trzym a na
lewej ręce. D zieciątko zapatrzone na M atkę i ja kb y zasłuchane
w jej szept. Sukienka w piękne desenie tłoczona. Głowy w ko ­
ronach i w g lo rji. W yżej obraz św. Tekli, na szczycie św. Józef.
Nastawę zdobią dwie kolum ny, ozdobione deseniem i pilastry.
Po bokach ołtarza stoją fig u ry A rchaniołów Gabryela i Rafała.
Po str. Epistoły w tęczy stoi barokowa figura św. Jana Nep.
Po str. Ep. stoi podob ny ołtarz z obrazem św. A ntoniego
Padewskiego.
Wyżej św. W incenty Ferreusz. Z obu stron ołtarza stoją
140

fig u ry św. Józefa i św. O nufrego. Ma szczycie dwie świąter


Elżbieta lub Dorota z koszykiem i św. ñgnieszka. Wreszcie
w kaplicy stoi ołtarz św. Józefa z obrazem tego św. O piekuna.
Mad obrazem unosi się święta... Na kapitelach stoją fig u ­
ry św. Barbary i św. Szczepana w dalm atyce. Na szczycie św.
ñndrzej ftp . Po stronach ołtarza dwie święte: Katarzyna z księ­
gą i Barbara z wieżą
W 1839 r. kaplica m iała ty tu ł św. Stanisława B. M. W o ł­
tarzu był też obraz św. Barbary m alow any na drzewie. Stąd
wniosek, że fu nd ato ra m i kaplicy byli Stanisław i Barbara Ka-
wieccy, m ający po m n iki w kościele, starostwo siewierscy i koź-
legiowscy w drugiej połow ie XVII w.
B lisko tej kaplicy stał w tedy ołtarz św. Aleksego.
G ro b y były w kościele przed głów nym ołtarzem , pod ka­
plicą św. Stanisława, zawalony, pod kapl. św. Jana Мер. i przed
ołtarzem М. B. Różańcowy, grób zawalony.
Z a k ry s tja beczkowo sklepiona, z oknem na wschód.
Pam iątki: K ielich barokow y, wyzłacany. Czasza w koszul­
ce. Całość pokrytą rzeźbą, wezeł m askam i. Pod spodem na­
pis m iejscam i starty: S T ftN IS Ł ftW (z Ka-) WIEŃCZ! na i Barbara
Roku 1668. Jest to pam iątka po Stan. i Barbarze z Przeręb-
skich, m ałżonkach Kawieckich, starostwie siewierskim i kozie-
głow skim , którzy w tym kościele spoczywają i m ają p o m niki.
Kielich o dnow ił ks. M alinow ski.
W yróżnia się nowy kielich gotycki wyzłacany. Na czaszy
napis HIC EST EN1M C flL lX S ñN G V lN lS MEI. Na węźle JEZUS.
Na podstawie N arodzenie P. Jezus 12 letni w kościele i U krzy­
żowanie. Napis pod spodem : Ks. Jan Z m a rzlik prob, p a r a fjf
Koziegłow y 1908.
Puszka barokow a z napisem : Fac sim ile uti poteris anno
D o m in i 1670 Die 1 m atr. Ecdesiae paroch. Koziegloväen. Na
postum encie Narodzenie, Pan Jezus w O grójcu i M ęka Pańska,
tudzież głów ki aniołów . Pokrywę zdobi koronka.
Trybularz i łódka barokow e z datą ft. D. 1763. O rn a t
czerwony z pięknie haftow anym słupem .
W zakrystji pod lawaterzem dochowała się starożytna, m o­
siężna taca z w ytłoczoną sceną Zwiastowania 1).
Obraz rodziny świętej więc w pośrodku św. ftn n a Samo-
trzecia. Po prawej ręce Rodzice św. Jana i sam Chrzciciel jakcr
dziecię. Tudzież św. Józef. Zacharjasz, ftn n a i Szymon.
Dzwonnica ja k indziej je st ochronką (¿ospitale) dla starych

1) Taką samą posiada piszący to.


141

rzeźb i obrazów *). Na dzw onnicy są bardzo wąskie o kn a — daw ­


ne strzelnice.
D zw ony zrabowali niem cy, zostawiając dwa najmniejsze:
Na większym z nich czytamy: CHS VEN1T !N PñCE ET H O M O
FñC TüS EST ñ . D. 1603. Na m aiym : SOLI DEO H O N O R
ET G L O R ift fi. D. 1772.
Dwa nowe dzwony Leon i Stefan mają taki napis:
O d la n y kosztem parafjan Koziegłowskich staraniem k o m i­
tetu za pasterzowania ks. Leona B rykalskiego і X. Stefana Baci 2).
1925 r. (W 1839 r. by! w K. dzwon ważący 20 cetn. lecz roz­
bity.)

P o m n ik i.

W kaplicy św. Józefa m iędzy wejściem bocznem i ołtarzem


M. B. Różańcowej pom nik, którego rama z białego kam ienia
obejm uje dwie obok siebie będące czarne płyty z napisami:
Generosus filexa nd e r DENIS 8)
P roiune Capita. Koziegîovien. una cum ca­
rissima conjuge sua sibi et posteritati
suae hoc epitaphium posuerunt
fin n o Dni 1616
In tu m u lu m
Q uis satis heu lucere queat superare dolores
Q uis possit fletu com m aculare genas
Stem m at excelsum dum tan git sidere nomen
Denis mene fam a sem per in orbe m anet
Sis felix Denis tu m u lo hac super addito nomen
invincii hic m artis laus que decus que dom us
stem m a jacet m aerent lugubri sit male cuneta
rnobilatis heu quam trux lib itin a furis
CJ dołu h e rb .w barokow ej ram ie uszkodzony i drugi —
Strzemię.
Na bliźniaczej płycie:

') W idziałe m tu św. O nu fre g o , któ ry tu p rz y b y ł na spoczynek z o łta rza


św. ñ n to n ie g o .
) Pewnie opuszczono w yraz w ik a rju s z a .
) Denis sobie za życia ten p o m n ik u fu n d o w a ł. W K ozieg łów kach zna­
lazłem d o k u m e n t z 1618 r. m ocą któ re g o K a p itu ła K rakow ska m ając d o ­
bry nam ysł o k o ło szlach. p. A le ksa n d ra Denisza, starosty kozieg ł., zaleco­
nego K a p itu le przez ks. bisk. Szyszkow skiego, z w ie lu m ia r dla bieg łości
tegoż w gospo da rstw ie, te m u szl. p. D e niso w i i szl. Ja n o w i je g o syn o w i
m łodszem u d w ie k u ź n ie żelazne w państw ie ko zie g ło w skie m je d n ą na rze­
ce R em iszew skiej n a kła d e m ks. B isku p a zbudow aną, drugą zw. M arciszow -
ską na rzece W arcie spodem wsi G ezynam etc tym że pa no m dać pozwa-
la ją . ( w y p u ś c ić p o z w a la ją ).
142

DOM.
Generosis Barbarae Chroniowska aviae
de Zagórzany Joanni R udnicki de R udniki
et Zophiae Rudnicka parentibus A lbertus
R udnicki protunc Capitaneus severien. hoc
m o n um e n tů m am oris ergo posuit
A nno D ni 1616
E pitaphium
hoc jacet in tu m u lo decus im m ortale Rudnicii
cui m orum gravitas candida vita fu it
ju d ic iu m probitas pietas virtutis
occid it et patriae gloria facta m inor
о fragilis vitae possessio fluxa bonorum
о sors nulla tu i pectora cura tenet
dirigís hac quicunque viam consiste viator
mens coelo corpus die Requiescat hum i.
Bliżej ołtarza:
W dzięczny najlepszej matce
W ik to rii z W ichlińskich 1-go ślubu
W yszkow skiej, pow tórnego G orzkowskiej
zm. w 84 w ieku życia 1826
Pam iątkę te położył M ichał W yszkowski
Referendarz stanu Król. Polskiego

Strzemię Róża
Janina T opór

M arjanna W róblew ska Jakóba i... z O lexyków W róblewiczówr


syn zeszedł z tego świata z żalem swych rodziców
w w ieku 10 życia swego dnia 16 lip. 1848 prosi czyt. o Z. M .
N ow icka f 25 grudnia 1850 r.

Proboszcza
...gowscy z Pińczyc w dow ód stałej i prawdziwej przyjaźni
której kw iaty i na grobach kw itną uw ielbiając męża nies­
kazitelnej cnoty i rzadkiej pobożności kapłana tę w ie k o ­
pom ną kładę pam iątkę prosząc o pobożne w estchnienie
za duszę jego.
W kaplicy nad p om nikiem :
Gozdawa Korwin
Rawicz Dołęga
143

N ís samej płycie była pewnie z bronzu lub srebra postać


rycerza; dziś ty lk o zostały nacięcia na płycie, niżej napis:
HIC JflC E T
Stanislaus de Kawieczyn Kawieczki
Sacrae Regiae Majestatis Secretarius
Severiensis, Koziegłoviensis Capitaneus
O retur pro eo
O b iit anno Dni 1673 die 24 apr.
V ix it 75 annis
Po drugiej stronie od opisanego jest również dużych roz­
m iarów pom nik:
Pam iątka cnót nieśm iertelnych
IM. Paniey Barbary z Przeremba
Kawieckiey
siew ierskiey, koziegłow skiey starościney
M atróny
i zacnością urodzenia sławney i bogoboyney
która
nad wszystkiey prześwietney fam ilie y swojey o-
zdoby służbę Bożą w pobożnym życiu swoim
nad dobra sobie z rąk Boskich docześnie użyczo­
ne skarby w rękach sługi jego i ubogich wieczne
nad wczasy, w ygody i zabawy świeckie m o­
d litw y posty i ostre um artw ienia
pokładała
Tym sposobem Stworzycielowi swemu przysłu­
gując się w m om encie nieskończoney w ie­
czności lat wieku 60 przepędzi­
wszy w roku 1679 dnia 14 paździer­
nika stanęła
w którey aby dusza Jey z Bogiem złączona
była do M ęki Jezusa Zbawiciela Twego co czy­
tasz westchnienia ucieka się.
Na szczycie brak potretú, u dołu pusta tarcza. Oba p o m ­
n ik i barokowe.

M etryki.

Księga z m a rły c h zaczęta w 1751 r. za ks. Józefa Jana


Kantego Cybulskiego prob. koz.
W 1751 r. urn. szl. Dorota Gruszczyńska z sołtystwa C yn­
ków.
W 1755 r. Dobińscy siedzieli na sołtystwie Sielec.
W 1758 r. 15 lut. urn. Jan Karliński szlachcic z Kam ienicy.
T. r. urn. szlach. Helena Kotwiczowa z Kamienicy.
Chowano w grobie kaplicy św. Stanisława.
144

R. 1760 dn. 18 paź. um . Tomasz M ałachowski z sołtystw a1


Koziegłow y i pochowany został pod ołtarzem św. Aleksego.
T. r. 18 paźdz. urn. szl. W ince nty Sierakowski z Klepaczki 1) 1
Pochowany pod kaplicą św. Stanisława.
R. 1767 w kaplicy M ąki Pańskiej poch. szl. p. Łyszkow-
ską z folw. Koziegłowskiego.
W szpitalu św. Barbary w 1758 r. um. szl. Jadw. Podbielska
w 1769 r. i ubogi szl. Jacek Siem ieńskL
w 1779 r. f szl. Anna Moczydłowska.
R. 1771 wlu tym um iera ks. Józef C ybulski ongi tutejszy
proboszcz, a potem p ro m o to r Różańca św. żyl około 70 lat. Po­
chowany w grobie M ąki Pańskiej.
R. 1772 urn. szl. Józef Marczewski.
T. r. 16 XI t W oje. Sałaciński idr p/us (mąż pobożny, trzeź­
wy. dla kościoła szczodry. Poch. po lewej str. w grobie ołta­
rza P. J. Ukrzyżowanego. Na msze św. 1000 zł. legował do
Cząstochowy. Cząsto sią spowiadał siebie oskarżając, choć ja ­
ko w ó jt innych sądził.

B. N a u czycie l — P u s te ln ik .
R. 1774 um arł Andrzej, pustelnik, mąż pobożny, uczony,
któ ry przez pewien czas był nauczycielem m iejscowej szkoły.
T. r. zm. 25 IX szl. Józef Juszyński dw orzanin, vicekom i-
sarz biskupów Załuskiego i Sołtyka. Zycie jego i śm ierć b y ły
budujące.
In te rd y kt. R. 1775 pisze, że kościół w paźdz. i listopadzie
był w interdykcie.
R. 1777 zm. M arja Sałacińska z miasta, dobrodziejka koś­
cioła, która 3000 zł. legowała na ołtarz św. M agdaleny, 2000 zL
na prebendą Różańcową za swą duszą.

Ś m ierć podróżnika.
R. 1783 dn. 11 marca zm arł na apoplekcją szl. Józef Koz-
dra lat m ający 90, któ ry za A ugusta 111 plurim as nationes e xó ti­
cas peragravit.
M isje. T. r. 20 XI podczas M isji, które prow adzili ks. Ma-
jewicz, Gąsecki i Lazarczyk odbyło sią pochowanie w o g ó ln y m
grobie kości.
R. 1788 zm. Teresa z M oczydłow skich Juszyńska. Poch.-
w grobie Compassionis (t. j. pod ołtarzem M ąki Pańskiej).
R. 1791 pochow. szl. M arcjanna z D obińskich M a je ro n o w -
ska wdowa.

V K lepaczka w pow. cząstoch. w par. Poczesna. Druga K lep aczka w p a r


W ąglowlce nad rzeczką Pankówką.
145

R. 1792 zm. X Tomasz Sporzynski, od lat 12 prebendarz


Różańcowy. Poch, w kaplicy św. Stanisława.

Śm ierć B. T u rka.

Gdy Rosjanie zdobyli turecką fortecę Izmail, wzięty był do


niew oli (1790) i ochrzczony turek; otzym ał im ię Aleksy. Tu z o j­
cem chrzestnym , m ajorem rosyjskim ñ ld c fe m , przybył i um arł.
R. 1793 d. 7 grud. um. X Aleksy Konieczny przy kościele
św Krzyża kapelan kapl. św. Barbary od lat 33 kaznodzieja, lat
mający 34, kapłaństwa 54. Pochowany w kaplicy M ęki Pańskiej.
R. 1794 zm. szl. Agnieszka Radoszewska, pisarzowa, kanc.
król. pech. w grobach.
R. 1795 d. 20 lut. urn. nagie Adam Małachowski lat około 50,
posiadacz dożyw otni w ójtostw a cynkowskiego. Pochowany na
cm entarzu.
R. 1797 zm. szl. Marcin Łagowski, nauczyciel (director) m ie j­
scowej szkoły.
R. 1800 d. 10 maja zm. Zofja de M ajer żona kapitana z puł­
ku Rozena. Poch, na cmentarzu.
R. 1802 zm. ks. Szymon Piotrowski, d om inikanin, kapelan
m iejscowy. Poch. na cm entarzu.
R. 1803 d. 26 st. urn. Barbara z Rogowskich O tfinow ska
w Siedlcu (5/e/cii), lat 65, pochowana pod ołtarzem św. Jana
Nepomucena w kośc. koziegł.
R. 1804 dn. 6 X urn. na puchlinę ks. Jan Sporzyński m .
lat 42 tutejszy w ikarjusz od lat 12. U m arł wym awiając wezwa­
nie Jezus M a ry ja Józef... Poch. na cm entarzu od str. zacho­
dniej.
L ip y . Na cm entarzu przykościelnym , od str. zachodniej
i południow o zach. rosną lipy mające do 7 m etrów objętości.
K aplica. Na cm entarzu kośc. od str. wsch. połudn. stoi
nowa kaplica z czerwonej cegły wym urow ana, z owalną niszą,
w której stoi figura św. A ntoniego i mieści się obraz M. B. Częst.
P le b an ja starodawna, m urowana, piętrowa o w ysokim da­
chu, pokryta gontem , zalicza się do zabytków dawnego budow ­
nictwa. Z plebanji piękny w idok na sąsiednie wzgórze z koś­
ciołem w Koziegłówkach.

Dawne szkolnictwo.

W izyta Radziwiłła bpa krak. odbyta w końcu XVI w. w K.


znajduję tu szkołę. Nauczyciel ma dom , pobiera dziesięcinę pie­
niężną z Gniazdowa, 1 grzywnę od rajców za śpiewanie psałterza
przed N. Sakr. w O ktaw ę Bożego Ciała i kiedy N. Sakr. bywa
w ystaw iony na w. ołtarzu w m onstrancji. Z ro li Bartodzieski do­
staje 2 zł. na m ąkę na hostję, z jed n ej ro li w Gniazdowie ma

10
146

dziesięcinę snopową, z m iasteczka denar św. Piotra i klerykatu-


rę. Nauczycielem jest M aciej z Bolesławie. W izytator nakazu­
je chłopcom recytow anie katechizm u w niedziele i święta w koś­
ciele po południu. W 1635 r. wizyta Szyszkowskiego świadczy,
że nauczyciel ma dom i pensję od proboszcza. W izyta Trze-
bickiego świadczy, że Bartł. Gizyński nauczycie! z Koniecpola za­
pisał tu 100 zł. i Stan. Zakrzewski 100 zł. na powiększenie m u ­
zyki, na organistę 17, na bakałarza 17 zł. W 1635 r. Szymon
Płaczek z Koziegłów był nauczycielem w Tęczyku. Była łąka pod
K. zw. szkolną. Na nią były przyw ileje z 1638 i 1679 r. Dzię­
ki w olnej Ojczyźnie, dziś parafja ma 7 szkół.

P L E B A N I.

M etryki chrztów zaczęte w 1739 w księdze podłużnej za


ks. Józefa Jana Kaniego Cybulskiego prob, koziegł. Księga się­
ga 1767 r. Chrzczą prebendarze od św. Krzyża i od św. Barba­
ry oraz sam proboszcz (1762). O koło 1770 r. ks. C ybulski zrzekł
się probostwa i został prebendarzem Różańcowym. Jako taki
um arł w lutym 1771 r. i poch. został w grobie ołtarza M ęki
Pańskiej.
W ikarjusze ks. Cybulskiego: 1739 ks. M ichał Stociński prob,
św. Krzyża i ks. Stan. Banasiński prob. św. Barbary
R. 1741 ks. M ichał Kowalec w ikary, 1743 ks. Jerzy Posmyk,
wik.
R. 1748 ks. M elchior Kajetan Bernatowicz prom . różańcowy.
R. 1752 ks. M ichał Kenys preb. św. Barbary.
Druga księga m e tryk ochrzczonych zaczęta w 1773 za ks.
S ta nisła w a K o stki Kozłowskiego od 1772 r. prob. Koziegł. Przy
nim było 3 księży: ks. M ichał Kawalec preb. u św. Barbary, ks.
ftle k s y Konieczny preb. św. Krzyża i ks. Stan. Lipka wikary.
Kończy księgę rok 1795. ks. Józef B ieniecki, ks. Jan Spo-
rzyński i ks. Leonard D ziechciarski w tym przeciągu czasu.
Ks. Kozłowski był lat 22 bardzo przykładnym proboszczem,
kapłanem w ie lkie j wiary. Śmierć m iał wciąż na pam ięci, to też
pisząc m e tryki zm arłych, przeplatał takow e tekstam i Pisma św.,
odnoszącymi się do śm ierci. Um ierając, powtarzał: Salvum me
fac... Ż ył lat 52. Urn. 1794 r.
Po nim ks. Stanisław Jasiński, notariusz ñp o st. pr. koz.
Był też plebanem w Siem oni i dziek. siewier. Za niego ko m o ­
ra wrocławska działając w im ie n iu rządu niem ieckiego w oso­
bie p. Drake Krügsratha nakazała sprzedaż sreber kościelnych.
Konsygnacja z 23 XII 1801 r. objęła 21 fu ntów i 15 łutów sreb­
ra. Na dokum encie ze strony rządu niem ieckiego podpisany
p. Bek policm ajster i ks. Jasiński prob. Za srebro dano 585
talarów czeskich 24 albo zł. p. 3514 i gr. 24. Po odtrąceniu
147

ekspensu 514 zł. resztą tj. 3000 zł. ulokow ano na 5 % na wsi
Sadowe, z czego beneficjant (proboszcz) m iał otrzym ywać 440 zł.,
których ja k również ulokow anej sum m y ks. Jasiński nie oglądał.
W idzim y z tego, że inteligentny złodziej— zaborca nie wiele się
różni od zw ykłego bandyty w łupieniu m ajątku kościelnego.
Podczas E uropejskiej w ojny widzieliśm y tą samą grabież dzwo­
nów i dachów m iedzianych kościelnych.
W І814 r. ñ ug ustyn Łow czyński i do 1817 r. ks. Józef
Siewczykowski b y li zastępcami proboszcza ja ko urzędnika stanu
cyw ilnego.,. Ks. Jasiński um. w 1843 r.
Od 1844 f ISćd r. ks. M arceli M alinow ski pr.
Od 1862 do 1881 r. ks. Jacek Langier. Pochował tu m a t­
kę. W yszedł na probostw o do W łodowic. W 1898 r. przybył
tu pr. zaproszony z kazaniem po którym 28 czerwca um arł.
Spoczywa na tutejszym cm entarzu z matką.
Od 1881 r. ks. H enryk Jasiński pr. do 1890 r. ks. M ichał
W roński wikary. Ks. Jas. tu został pochowany.
R. 1892 ks. W ik to r Snigórski był tu pr. do 1906 r. W tym
czasie apostata, Skrzypicie! miejscow/y wikarjusz, zaczął szerzyć
tu histeryczno-kobiece urojenia baby Kozłowskiej z Płocka i jej
oblubieńca osławionego Kowalskiego, a ciem ny lud dał się po­
ciągnąć na tek marną i głupią przynętę, porzucając m atkę Koś­
ciół Rrzymsko K atolicki, a idąc do szatańskiej bożnicy. Dziwić
się należy, że lud polski m ógł uwierzyć w tak głupią histerycz-
nc-kobiecą herezję i dotąd jeszcze gdy to piszę, pom im o w y­
krytych V / niej brudów i kom prom itacji, trzym ać się tego wrze-
kom o duchowego pom iotu.
Ks. Snigórski podziękował biskupow i kieleckiem u za pa-
rafję i w yniósł się do Częstochowy gdzie też um arł. Ks. Lucjan
Kowalski wikarjusz.
Od 1911— 12 ks. Jan Zm arzlik. B ył potem w Im ielnie,
urn. w par. Golaczowy. Srebra wyzłocił, sprawił biały ornat, ka­
pę, dalm atyki.
Od 1912— 20 ks. Bolesław Pieńkowski, przeszedł do Sie-
m oni. Sprawił stacje M ęki Pańskiej.
Od 1920 r. ks. Leon B rykalski przybył tu z par. Chechło
w olkuskiem 1).

Kościół św. B arbary.


Prebenda św. Barbary miała erekcję z 1670 roku oraz za-

) Ks. L. Br. w 1933 dn. 3 VI o p o w ia d a ł m i w К. o w ierze un itó w . Gdy


byt w O lkuszu , zja w ia ją się do nieg o z d zie ckie m do chrztu. J a k się o k a ­
za ło b y li to u n ic i. D ziw ne, że n ik t nie ch cia ł ch rzcić, bo ją c się zem sty
m oska li. Po chrzcie ksiądz ich pyta, a ja k będzie z akte m ? Na to otrzy­
m uje odpow iedź: M oże go niebyć, ale ch rztu ju ż n ik t z dziecka nie z d e j­
m ie !

10*
148

pis 7000 zł. Kościół ten był konsekrow any przez M ikołaja O b o r­
skiego, sufragana krakow skiego.
Kościółek św. Barbary łączy się w przedniej części, od strony
p ołudniow ej ze szpitalem czyli przytułkiem dla starców, Jest
m urow any, absydalny, gontem pokryty, pilastram i na zewnątrz
ozdobiony. Na dachu barokowa wieża. W chodzim y przez bocz­
ne wejście. Kościół jest sklepiony beczkowo. Sklepienie z róż­
nych czasów pochodzi Dawniejsze jest podzielone arkadow y­
m i pasami, o zdobio nym i kasetonam i i gipsowanem żebrowa­
niem . O kien 3 do wschodu.
O łtarz renesansowy, lazurowany, bogato złocony, o zdobio­
ny 4 ko lu m na m i. W ołtarzu obraz bardzo dobrego pędzla w y­
obraża św. Barbarę m. U jej stóp, na prawo od widza, jej
śm ierć z rąk ojca. Na lewo w ido k kapłana, który daje chorej p o d ­
trzym anej przez jn n ą osobę — K om unję św. Tło przedstawia
dom wysoki. W górnej części nastawy obraz dobrego pendzla
originálny, wyobraża M atkę Bożą z D zieciątkiem , Ü dołu m ię­
dzy kolu m n am i stoją fig u ry św. Piotra i Pawła Др. W ysoko św.
Józef i Joachim . Na kapitelach spoczywają postacie aniołów.
O bok cybo rju m są dwie barokow e tarcze. Na jednej m ię ­
dzy lite ra m i S. K. jest herb Gozdawa. Na drugiej
B. K.
Herb Nowina
Z. P.
H erby Gozdawa i Nowina należą do Stanisława i Barbary
z Porębskich małż. Kawieckich, starostwa siewierskich i kozie-
głow skich. On zm arł w 1673 r. ona w 1679 r. P om niki mają
w Farze.
Fundatorow ie kościółka i ołtarza, który można obejść d o ­
okoła. Po stt. Ep. jest zakrystja; obok niej ubikacja do spo­
wiadania głuchych. Chór kościelny, lazurowany, wsbiera się na
2 żłobkow anych kolum nach. Na przednicy chóru napis: Rest. 1896
ñ m b o n a okryta złoconą rzeźbą. Posadzka betonowa. Ścia­
ny kościółka zdobią gzym sy, try g lify i t. p. ozdoby.
C m e n ta rz kościoła św. Barbary. Ten cm entarz dn. 12 g.
1805 r. po mszy św. pośw ięcił ks. M arcin Siem ieński kom isarz
biskupa w rocławskiego, wikarjusz jen eralny w rocław ski. Ma być
obm urow any i na nim nakazuje chować zm arłych, dopokąt się
nie zapełni i nie znajdzie miejsca na cm entarz za wsią.
G niazdo h e re z ji. Z cm entarza opisanego kościółka św.
Barbary widać o pareset kroków stojący zbiór jednej z najgłup­
szych na świecie herezji m arjaw ickiej. Zbór to drew niany, czer­
woną dachówką kryty, z gotycką wieżycą na dachu. Patrząc
z politow an iem na ten przybytek ciem noty, dziw im y się że m o ­
gła się tu wśród mieszczan przyjąć tak ohydna i niem ądra he-
149

rèzja. D rugi meczet m arjaw icki sioi w Gniazdowie — jest to


już gniazdo oslawionęgo apostaty Skrzypiciela.
Wieś te w 1793 r. należała do W ojciecha i Ewy M yszkow­
skich.
K o ś c ió łe k św. W aw rzyńca
we wsi Cynkowie. Inwentarz z 1836 r. taką daje in fo r­
macją. O 822 łokcie od wsi, stoi drewniana, gontem kryta ka­
plica. Nad drzw iam i napis: A rcbitectus circa fransce aedes
sacras f u it Valentinus R u ra j de Pyscowicze sumptibus eorumdem
et ab illorum piorum b°m inum eleemosinis exceptas. Nad dru-
giem i drzw iam i IN R I boc tem plům aedificatum est per incolas
villae Cynków Anno D om ini 1631 die ¡u n ii O retur pro eis.
W drew nianym ołtarzu głów nym był obraz św. W awrzyńca
na drzewie mai.
2° Ołtarz św. M. M agdaleny, w górze M. B. 3° ołtarz
M. B. Bolesnej trzym ającej Ciało Zbawiciela. Jest to figura
snycerskiej roboty. Na szczycie Niepokalana,
Na cm entarzu rosną lipy. W kaplicy odprawia sią na św.
Wawrzyńca.

D o k u m e n ty zapisane w daw nych inw entarzach .


Pergamin z 1490 r. erekcyjny na place koło kościoła, na
staw pod Gązynem na sadzawkę i ogród w mieście Koziegło­
wach zapisane do ołtarza św. ñlexego i św. B arbary1) przez Krys­
tyna Koziegłowskiego.

D o k u m e n ty w yliczo n e w 1839 r.
E re k c ja prebendy św. Krzyża z 1402 r. aprobowana w 1612 r.
przez bpa Tylickiego
Przywilej na łąkę dla preb. św. Krzyża z 1478 r. Jana Ko­
ziegłowskiego.
Przywilej na sadzawkę pod Rzeniszowym pod Świdnicą
1537 r.
„ „ na dziesięcinę Siedlecką.
Inkorporacja 5 ołtarzy z redukcją mszy św. w 1634 r.
Przywilej dw oru Koziegł. na 2 stawy Rosochacz pod Siel-
cem i Koziegłowam i w 1513 r.
Erekcja Bractwa Compassionis czyli M ęki Pańskiej z 1627 r.
Przywilej na dziesięcinę m irow ską z 1476 r. i na staw
W ojsław ski z 1495 r.
Przywilej pergam inow y na sadzawkę w Koziegłowach pod
m łynem w 1478 r.

1) Obraz widziałem w Przybynowie.


150

Zapis Stan. W oźnickiego z W oźników z 1490 r. D o ku m e n ­


tów było 72.
In du it na pergam inie Piusa VI z 1775 r. na ołtarze św.
Jana Nep. św. M agdaleny i św. ñ n to n ie g o .

KOZIEGŁÓWKI.
(S ta re K o z ie g ło w y ).
W 1106 r. Drogosław herbu Z erw ikaptur (herb przedstawia
trzy kozie głow y) mąż w ielki, założyć m iał wieś Koziegłowy.
Potom stw o jego z czasem, skutkiem nłewypłacania żołdu
podczas w ojen i bezkrólewia, zaczęło napadać na możne d w o ­
ry, grabić a nawet przedawać ludzi w niewolą. Za to za pa­
nowania Kazimierza S praw iedliw ego ( 1 1 7 7 tll9 4 ) „p okarani by­
li i te im Koziegłowy, odjęto, które M ikołaj herbu Lis, w ojew o­
da krakow ski (1 1 7 7 fl2 0 6 ) otrzym ał i zamek w nich założył.
Pisało się potem potom stw o jego de Koziegłow y 1).
Prandotę z Koziegłów w spom ina przyw ilej dom u G ie b u ł­
tow skich (herbu Lis), że dał osadzić wieś Dupice, na którą w y­
m ierzał dziesięć łanów w 1366 r. Ta wieś słynna z nazwy, zn a j­
duje się w parafji Skarżyce.
W końcu XIV w. lub w początku XV Krystyn z Koziegłów
(według legendy) m iał zam iar Koziegłow y Stare przem ianować
na miasto, lecz dla braku wody, założył m iasto na dogodniej-
szem m iejscu.
K ry s ty n z K o zie g łó w , kasztelan sandecki, za czasów W ła­
dysława Jag ie łły cieszył się w ie lkim poważaniem i sławą w o j­
skową.
W 1387 r. król W ładysław, wraz z królow ą Jadwigą, arcy­
biskupem Bodzantą i w ielu d o sto jnika m i duchow nym i i świec­
kim i, udając się na Litw ę aby ją ochrzcić i z kościołem Rzym ­
sko K atolickim zjednoczyć, bierze z sobą też i Krystyna z Kozie­
głów, kaszt, sandeckiego, M ikołaja z M oskorzewa, podkanclerze­
go i inn. [Długosz'. Dz. Pol. III. 438).
Kasztelan Krystyn z K. w 1400 r. obecnym był z Klem ensem
z Moskorzewa podkanclerzem Kr. Pol. i inn. panam i przy za­
kładaniu W szechnicy krak. (str. 509)
W 1410 r. pod G runw aldem prowadzi do boju 42-gą cho­
rągiew, m ając w herbie dwie strzały z krzyżem w polu czerwo-
nem. [IV 38).

x) B a r t o s z P a p r o c k i : H e r b y R y c . P o l. w y d . 1 8 5 3 s t r . 445.
151

W 1413 r. obecnym byl przy nadaniu szlachcie i bojarom


litew skim herbów szlachty polskiej {IV str. 146).
W 1431 r. należy do w ypraw y króla Jag iełły na Łuck, k tó ­
rego bro n ił Św idrigiełło, W ojsko królew skie odniosło zwycię­
stwo. {str. 414)
Gdy w 1435 r. za króla W ładysława W arneńczyka zgraje
ło tró w i rozbójników z ziem i śląskiej napadały na pogranicza
Król. Polskiego i m ieszkańcom jego różne wyrządzały szkody
i klęski, Krystyn z Koz. kasztelan sądecki, oburzony gw ałtam i,
których się ci napastnicy w dobrach jego koziegłowskich dopuś­
cili, otrzym awszy od króla zbrojny zastęp i zebrawszy z ludzi włas­
nych i dobrze sobie znanych wojsko, w targnął do Śląska a naw ie­
dzając dziedziny w ielu książąt, pustoszył je przez kilka m iesięcy
mieczem i pożogami, aż wreszcie za wstawieniem się prałatów
i panów Królestwa Polskiego, złożono z książętami zjazd w W ie ­
lu n iu 1) i w sam dzień Narodzenia Pańskiego pokój na pewnych
warunkach um ów iono i zaręczono, {str. 521)
Krom er dodaje, że Krystyn K. odpłacając z łupieżcom ,
miasteczko Gliwice, zajął a łupieżce M ikołaja K otyfickiego z je ­
go spólnikam i przepędził.
Z Paprockiego {fyerbarz 189 — 100) o tym Krystynie {m i­
les fidelis) wiem y, że król Jagiełło podczas bytności w Radoszy­
cach 1424 r., wsie jego Toruń, Choltowice, M irów, Kotowice,
Postawkowice, Jaw orznik, Dupice, Żyrkow ice, Samoszyce, Gie­
bułtów , Kowalów i jeszcze jeden Kowalów w ziemi krak. prze­
nosi z prawa polskiego na prawo niem ieckie, które zowią średzkie.
Krystyn ma brata Jana. W 1440 r. obaj bracia dokonując po­
działu m ajątku, dając Janow i, bratu z ostatniego małżeństwa za­
m ek Bąkowiec wraz z kilku wsiam i V/ parafji Książ W ielki 2) sios­
trze D orocie zabezpieczają w iano 3).
W 1466 r. znany był Jakób z Koziegłów G iebułtow ski, sta­
rosta przem yski, w łaacidel zamku i miasteczka Koziegłów' oraz
wsi do niego przynależących.
W 1596 r. wizyta Jerzego Radziwiłła bpa krak. świadczy, że
szkołę w K. utrzym uje proboszcz. Nauczyciel Mateusz z Tuszy­
na ma dom i 8 zł. pensji od proboszcza. To samo stwierdza
w 1635 r. wizyta bpa Szyszkowskiego.
W 1596— 8 r. archiďjakon Kazim ierski, w izytator pisze: Ko-
ziegłówski — nadawstwo księcia bpa krak. Dziesięcina z M ar­
kowie dworska i włościjańska zatrzymana.

1) K ro m e r w ks. XXI pisze, że zjazd o d b y ł się Berfzm m (k ro n ik a Pols. wvd.


J88 2 r. II. str. 942).
04
) G ieb ułtó w , M ałoszów , T ucho łó w .
*) P ap rocki (H erbarz str. 190) w y lic z a do swych czasów k iłk u ko zie g ło w ­
s k ic h .
152

O kościele.

W 1327 r. Michał, pleban de Cosseglow w dekanacie sław­


kow skim , nie opłaca świętopietrza.
W 1470 r. wieś Stare Koziegłow y ma kościół parafjalny
w ym urow any z kam ienia przez. Krystyna, kasztelana sandeckie-
go, x) ku czci św. M ikołaja i św W ojciecha. Plebanem był w te ­
dy Klemens.
Dziedzicem był Jan Koziegłowski, herbu Lis.
Do parafji Stare Koziegłowy należą wsie: Pieńczyce, włas­
ność M ikołaja M irzow skiego herbu Gryf, Lgota, M ysłow, Gonszyn
(Gęzyn).
Prócz tych kilka innych wiosek z parafji Siewierz i Nowe
Koziegłowy, dają do Starych Koziegłów dziesięcinę (L.B .ll. 192— 3).
Stary kościół w K. według istniejącego lecz dość p ie rw o t­
nego z 1684 r. kolorow ego rysunku, przedstawiał się dość p ry ­
m ityw nie. Jest to budowla nie w ielka, o dość płaskim dachu,
na któ rym w środku, ja k się zdaję, m iędzy nawą i prezb. stoi
barokow a, pękata z dwom a rzędam i okienek sygnaturka. Za­
chodnia, widoczna facjata jest przedzielona gzym sem. Część
dolna przy głów nem wejściu, jest podparta 2 szkarpam i, do k tó ­
rych dostaw iono drew nianą dzwonnicę, mającą z 3 stron po 2
okna. Spód dzw onnicy tw orzy kruchtę głów ną. Dach d zw on­
nicy sięga a ttyki pospolitej, tró jką tn e j, pionow o od szczytu prze­
dzielonej pilastrem , po obu stronach którego w dwuch wnękach
są umieszczone czy nam alowane dwa obrazy. Nawa i prezbi-
te rju m od strony południow ej, mają po dwa okna kształtu czwo­
rokątnego. Od południa do kościoła przylega podłużny b udy­
ne k o trzech facjatach, w których są okienka. Do pierwszej,
więc kruchty, prowadzą drzwi pospolite. Pewnie do sąsiednich
w chodziło się z kruchty i z środka kościoła. Mają dwa okna.
Są to pewnie zakrystia i kapliczka. W 1706 r. ks. Pychowicz
kościół n a d m u ro w a ło 5 łokci i sklepił w 1707 r. am bonę, w 1707 r.
w ie lk i ołtarz i inne ołtarze sprawił.
Nowy kościół m urow any, zbudowany został w stylu v/łos-
kiego renesansu według planów inż. Pom ianow skiego, budow ­
niczego pow. będzińskiego 2) w 1907 r.
W Fronton zdobi w yniosła wieżyca w niższych i wyższych
kondygnacjach upiększona kolum nadą. Na tej wieży rok 1918.
W trzeciej kondygnacji jest zegar. O stry szczyt wieży zdo­
bi galerja, nad nią hełm z krzyżem.
Tylnia, nad prezbiterjum attyka, wpiera się na 4 płaskich
czw orokątnych słupach, m iędzy k tó ry m i w niszy jest obraz św.

! ) D ługosz w L. В. II 192 m y ln ie p o d a ł go ja k o w o je w o d ą so n d o m .
2) D ostał zło ty m edal za plan ko ścio ła Z b a w ic ie la w W arszaw ie.
153

Stanisława Kostki. Ma skrzyżowaniu barokowa wieżyczka syg­


naturka. W jej spodzie są 4 tarcze z okienkam i.
B udow ał ów kościół, ufny w pom oc Boską, ks. Stanisław
Zapałowski od 1900 r. proboszcz m iejscow y.
Dziesięć filarów podtrzym ując sklepienia, dzieli kościół
na trzy nawy, głów ną i w połow ie niższe od niej dwie nawy
boczne. Zdobią takow e pilastry i kolum ny.
Całość ma kształt krzyża łacińskiego. Sklepienie głów ­
nej nawy w nękowane, bocznych beczkowe, urozm aicone pasam i
arkad, prezbiterjum — arkadam i i przyokiennem i w n ę ka m i.
W głów nej nawie ośm okien i 1 na chórze.
W prezbiterjum siedem. W kaplicach okna bliźniacze, na
których opierają się rozety. Ściany zdobią gzymsy i pilastry
o bogatych kapitelach.
Posadzka betonowa, w nawie terrakota deseniowa. Prez­
b ite rju m jest o 4 stopnie wyższe od poziom u nawy.
G łó w n y o łta rz z polerow anego czerwonego m arm uru, ma
kształt stołu. Nastawę tw orzy tabernaculum m iędzy kolum ien­
kam i. W niszy rzeźba wyobraża wystaw ioną m onstrancję. W pra­
w ione w je j środek okrągłe lusterko, łudząco przypom ina w ysta­
wioną Hostję. W tyle tabernaculum stoi figura N. M. P. Na
ścianie zawieszona kotara, wśród której znajduje się obraz Pana
Jezusa z otw artem Sercem. Po stronach ołtarza stoją fig u ry
św. M ikołaja i św. W ojciecha.
Na ołtarzu stoją dwie barokowe, wysrebrzone tru m ie n ki
z relikw iam i: św. ñnzelm a, ram ię św. Sulpiciusza m. ramię św.
L u cii, rei. św. Justyny, Fabjana, ząb św. Stefana m., św, ñn-
drzeja.
W drugiej, po str. Ep., rei św. ñ rc u la rii, 11,000 św. Dzie­
wic, św. Teresy karm ., św. Sulpiciusza. U dołu część czaszki
św. Ewarysta męcz.
Po str. Ewang. wejście prowadzi do bardzo w idnej o 3
oknach, rotundą pokrytej kaplicy, w której stoi ołtarz św. Fran­
ciszka. Jest tu pierw otny obraz św. Tekli
W nawie bocznej po str. Epistoły, stoi ołtarz św. Józefa
z figurą tego świętego. W górze P. Jezus dobry Pasterz.
Na szczytach k o lu m n stoją fig u ry św. Kazimierza i W ła ­
dysława króla.
Zaś obok znajduje się czarny, m arm urow y ołtarz o 4 k o ­
lum nach i pilastrach św. ftn ton ieg o Padewskiego C udotw órcy.
O bok ołtarza stoją fig u r y św. ftn d rz e ja Apostoła i św. J u d y
Tadeusza.
Św. A n to n i Padewski jest przedstawiony na obrazie w ca­
łej postaci, w srebrnej, złoconej sukni w kw iaty. W prawej rę­
ce trzym a lilję jako godło swej czystości, w lewej książkę, na
której siedzi D zieciątko Jezus. Twarz świętego C udotw órcy jest
154

nadzwyczaj piękna i pełna życia, Obraz m alow any był w Rzy­


mie, poświęcony przez papieża Piusa V w 1568 r. Przez cały
w iek był w klasztorze oo. Franciszkanów w Rzymie. W 1656 r.
na prośbę ks. Znojeckiego, ofiarow any tu został i przysłany,.
Przywiózł go ks. Fran. Zaczkowski, franciszkanin.
W siedm iu gablotach zawieszonych przy ołtarzu, mieści się
moc w otów od XVII w. aż do naszych czasów. W ym ow ny dowód
doznawanych tu łask i uzdrowień. W górnej części ołtarza, przed­
staw iony Duch św. m iędzy aniołam i. Wyżej napis: S oli Deo Ijo-
nor et g io rja . Niżej: H i tres unum sunt. Na tym ołtarzu stoi
piękny, srebrny krzyż. Na postum encie, na tarczy jest napis:
Rndus Joannes Pycìjowicz in A n tiq u a Koziegłow y parocłtus ł)anc
crucem argenteam caoeilae s. A n to n ii proprio sum ptu com para­
va Æ D. 1689.
B arokow y relikw iarz św. ñ n to n ie g o zawiera sporą cząstkę
kości oraz ex fyabitu s. M ntonii, ex tum ba s. Casimiri, re!, św.
Stanisława brn. Ks. Pychowicz w ykonał istniejący dotąd inw en­
tarz sprzętów kościoła jako też złota, srebra, kle jn o tó w kaplicy
św. ñ n to n ie g o Ab anno introductionis ejus 1684 die 16 ju lii.
W przeciw ległej nawie stoi ołtarz ze starożytnym obrazem
św. M ikołaja. W ypukłorzeźba przedstawia św. M ikołaja błogos­
ławiącego. U stóp świętego tro je dzieci i anioł, przypom inają^
że święty ów mąż będąc jeszcze św ieckim , ocalił 3 biedne pa­
nienki od utraty cnoty anielskiej czystości, podrzucając im po­
sag. Na zasuwie św. W ojciech.
W sąsiednim ołtarzu, ozdobionym 4 ko lu m n a m i czarnego-
koloru, mieści się p iękny obraz M. Boskiej Skaplerznej z Dzie­
ciątkiem . Jest to właściwie obraz M atki Bożej tak zw. Większej
{M aggiore). Na obrazie gruba sukienka z korali. Twarz N.M.P.
pełna życia, oczy patrzą na widza. Na zasuwie jest obraz M.
Bożej Różańcowej. Bogaty ornam ent z girland i aniołów w ie ń ­
czy i zdobi szczyt ołtarza, na którym stoi figura N iepokalanej.
W tej również kaplicy wisi spory obraz św. W eroniki, u ka ­
zującej w idzom chustę z twarzą Pana Jezusa. Kilka postaci przy­
gląda się św. W izerunkow i boskiej, Jezusowej Twarzy. M atka
ukazuje ją dzieciom , Obraz ten m alow ał art. Jasiński.
C h ó r owalnie w ygięty, zdobi gipsatura.
Pom nik ks. C zerny.
W owalu potret ks. Cżerny, niżej napis:
X kan o nik P iotr Czerna
proboszcz par. Koziegłów ki
zm arł 2 lutego 1933 r.
przeżywszy lat 67 w kapłaństwie 42
w ielbiciele cichych cnót zm arłego
parafjanie, nauczycielstwo
155

i poprzednik ks. M ieczysław Rogojski


tę pam iątkę kładą.
Z a k ry s tja w tyle gł. ołtarza. W ielką rotundę-absydalną prez-
b ite rju m , otacza pasaż ja k w G ołonogu, Zawierciu i in. z w y j­
ściem na cmentarz.

P a m ią tk i.
Puszka ozdobiona w ypukłorzeźbą, złocona: „H lanc pixidem
antiqua parva et exigua concussa locupìetiorem sum ptu proprio
fecit aurari ab ope solvitu r v. Joan. Pichowicz ppo ñ piicus, De-
canus B. (itom iensis ) P. (arocbus) K. (oziegł.) ñ . D. 1707 m. ju ­
nio Wa (zy) grz. (yw ien) 4, łu tó w 9. ks. Pychowicz używał za­
m iast herbu takiego znaku: słup przebity 2 strzałam i, a na słu­
pie korona.
K ie lic h z napisem: S tanisław z Kawienina (z Kawęczyna)
B arbara z Przebędu Kawiencci r. 1668.
K ie lic h dużych rozm iarów , cały w yzłacany i bogatą ozdo­
biony rzeźbą, ażurowaną koszulką, barokow em i uszkami (węzeł):
fl. R. Joannes Pychowicz in antiqua Koziegłowy et Ciegowice
parochus hunc calicem sum ptu proprio com paravit ñ n n o D. 1693
i in.
R e lik w ia rz pacyfikał z cząstką Krzyża św. wysoki, bogato
tłoczoną rzeźbą ozdobiony, wyobrażającą narzędzia M ęki Pań­
skiej. Napis: Fran. O rłow icz V. I. D. Can. Calis. P. Vetero Ko-
ziegło. A. D. 1744
Sr. ażurowana kadzielnica z w inną latoroślą etc.

B ra c tw o św. A n to n ie g o .
B ra c tw o ma zachowany dotąd w zakrystji in d u it na per­
gam inie pap. Innocentego XI z 16 kw ietnia 1681 r. z odpustam i.
Księga Bractwa rozpoczęta za ks. Jana Pychowicza w 1709
roku.

B ra ctw o K a rm e lita ń s k ie g o szkaplerza.


Przywilej na to Bractwo w ydał Fr. Gaspar Pizalanti Episco-
pus Cerviensis, prior generalis visitator w klasztorze św. Pawła
w Ferrarze dn. 13 maja 1728 r.
Księga Bractwa rozpoczyna się w 1729 r.

P a m ią tko w a fig u ra .
We wsi, jadąc w stronę Pinczyc, po prawej stronie drogi,
stoi figura M atki Bożej na słupie. Ü stóp fig u ry dwie n a tu ra l­
nej w ielkości skrzyżowane law ety arm atnie, pod niem i kule-po-
ciski. Napis:
156

Na pam iątkę ukończenia w ojny


W dzięczni parafjanie Koziegłowscy
1919.

Stylowy p o rtal i pom niki


z dawnej św iątyni obecnie znajdują się w murze otacza­
jącym ogród plebański. Na nadprożu renesansowego portalu,,
ozdobionego rozetkam i:
1 6 0 3
I H S
L. 1.
P. K.
Tudzież są w m urow ane po m niki:
Ks. Bolesław S ilnicki
w ikarjusz par. Kozieglów ki
zm arł d. 6 listop. 1862 r.
m ając lat 25
stroskani rodzice proszą
za jego duszę o westch. do Boga

Józef S yrokom la Karoński kawaler orderu św. Stanisława


dziedzic dóbr Osiek zasłużony w Kraju dłu g o le tn ie m sprawo­
waniem urzędów kom orow ych obyw atelskich w rządzie Pruskim
Księstwa W arszawskiego i Królestwa Polskiego, przeżywszy lat
56 u m arł w Osieku dnia 4 marca 1830 r. Pozostała żona Mar-
janna z Paciorkowskich Karońska wraz z synem R om anem córką
M atyldą, najlepszem u mężowi i ojcu poświęcając p o m n ik wiecz-
ney pam ięci, żalu, proszą o pobożne westchnienie za duszą
jego. _____

X. Franciszek Jarkiew icz w ikarjusz Katedry Kieleckiej


urodzony w Koziegłówkach d. 31 sierp. 1844 r. zm arł
w Kielcach 25 lipca 1883 r.

D. O. M.
Za duszę
W incentego
proszę o pobożne westchnienie
(fjerb O stoja)

D. O. M.
Tomaszowi Gozdawie
STRZYŻO W SKIEMU
157

b. porucznikow i w ojsk Polskich, kaw alerow i krzyża


złotego polskiego, następnie Podleśnemu straży
Snochowice, ostatnio em erytow i we wsi Koziegłówkach
w dn. 20 lutego 1855 r. w w ieku lat 70 zm arłem u,
pozostała żona wraz z synem p o m nik ten poświę­
cają prosząc przechodnia o westchnienie za duszę jego

H ip o lito w i Kam ockiem u


zm arłem u 3 paźdz. 1866 r.
żona wraz z dw om a synami
kam ień ten położyła
prosząc o westch. do Boga.

DEO TRINO ET UNI


R. P. L a u re n tii Jarzenii hujus Ecclesiae in ñ n tiq u a Kozie­
głow y parochi vigilantis trig in ta de duobus annis Pastorali o ffi­
cio strenue fu n cti ac de plurim is bene m e riti anno suae aeta-
tis LXI post d iuturna m hydropisem die 21 fe b ru a iii quarta v i­
gilia noctis pie defuncti A nno Dni MDCXXII in secundum Re-
dem ptoris adventů m ante gradus hujus m ajoris arae ultim a se­
des quietissim i quod claudi potuit. Virtus coelo recepta.
W kaplicy św. A ntoniego: A nno Dni 1639 Rndus Pater
Joannes G orzkow ski plebanus in antiqua Koziegłowy fundator
hujus Capellae hic corpus ejus requiescit. O retur pro eo unum
Ave Maria.
I Herb G
P Lis К
D O M ас victurae m em oriae A. R. Andreae Z nojecki De­
cani Pilecensis curati in A ntiqua Koziegłowy viri in defesso D i­
vini honoris zelo sedula in cura anim arum vigilantia propensa
in om nes beneficia merätissimi Cujus singulárem devotionem
in divum A n to n iů m Patavinum loci hujus indigentem thaum a-
tu rg u m capella ista cum altari a fundam entis erecta Confrater-
nitas ejus legata dote fundata apparatus et sacra suppelex aucta
Bibliotheca ad usum concionum donata palam faciunt H uic de­
vote pìetati A nno Christi MDCLXXX1 aetatis suae... die XXIX
im m ortuu s cineribus suis in sepulchro a se condito tanto Pat­
rono ejus apud divinám M ajestatem intercessionis suae anim ae
suplex co m m en da i Cui tu lector aeternam praecare requiem .

Dzwony.
Dzwon wagi 40 pudów nosi im ię A n to n i Padewski. D o­
koła ma napis: O fiara gospodarzy i gospodyń parafji Koziegłow-
czańskiej dla kościoła parafji w Koziegłówkach.
158

Proboszcz X M ieczysław M arjan R ogojski 1923 r.


D rugi dzwon ma nazwę Jubileuszowy. Waży około 20 pu­
dów. Napis: Na 25 lecie jubileuszu kapłańskiego swemu p ro ­
boszczowi X Mieczysławowi R ogojskiem u ofia ru ją parafjanie ko-
ziegłówczańscy 1898— 1923 r. Im ię ma M arja Józef Mieczysław.
Na trzecim w yobrażony św. Stan. Kostka: „O fiara panien,
kawalerów i dzieci szkolnych parafji koziegłówczańskiej X R om u­
ald Błaszkiewicz 1923 r. Dzwon waży o koło 10 pudów.
Parafjanie, a szczególnie m łodzież, stowarzyszenie i straża­
cy, umaiwszy dzwony, uroczyście w ieźli je do kościoła z dw orku
Rzeniszewskiego do kościoła. B yło to w niedzielę 2 wrześ.
1923 r.
Dawne dzwony, zrabowane, przez rycerstwo austryjackie...
m iały daty І787, 1788. Sygnaturka z 1788 r.

N ajd aw n iejsze m e try k i,


Z czasów ks. Jarzvny prob. koz. sięgają 1595—'1642 r.
C h rz tó w 1685— 1737 r .,' 1 7 7 1 -1 7 8 7 , 1 7 8 8 - І7 9 3 — 4, 1 7 9 4 -1 8 0 2
roku.
Z a ś lu b io n y c h 1684— 1728 r., 1757— 74 r., 1 7 7 5 -8 8 r., 1788-1808
roku.
Z m a rły c h 1737— 70, 1 7 7 1 -9 3 , 1 7 9 4 -1 8 1 0 r.

P le b a n i.

R. 1325 M ichał pleban kościoła deC osseglow nie płaci świę­


topietrza. Należy do dekanatu sław kow skiego.
R. 1440 Klemens.
O d 1517 r. Jan B łe s z y ń s k i p i. T. r. proces, wreszcie u go­
da dziesięcinę z pól zwanych Kuźniczowskie z L g o ty z p. M i­
kołajem Lgockim .
W 1563 r. p. Stanisław CJjejski był dziedzicem Pińczyc i m iai
zatarg z ks. J. Błeszczyńskim o dziesięcinę z tej wsi.
R. 1568 Jan z Kuźnicy pi. K.
R. 1572 Stanisław Kurczewski pl.
Do 1573 r. Jan Skrzetuski. Dn. 4 IX t. r. Franc. K rasiń­
ski, bp krakow ski przyznaje m u dsiesięcinę z Koziegłówek, L g o ­
ty, W inow na, Rzeniszowa, M arkow ie i z wszystkich sołtystw .
R. 1581 Wawszyniec Jarzyna urn. 1622 r. Patrz p o m n ik ,
R. 1629 Wojciech W ielicki kan. krak. T. r. w Kielcach pro­
wadzi proces o dziesięcinę z Pińczyc z Janem Kotwicz, właśc,
tej wsi. Urn. 1634 r.
R. 1638 Jan Gorzkowski urn. 1653 r. Za jego czasów za­
słynął w K. św. rtn to n i. Ksiądz G. spraw ił kielich i m onstrancję,
R. 1653 Maciej W róblew icz dziek. pilecki, pi. K.
159

R. 1654 Andrzej Znojecki um . 1681 r. dn. 29 cz. dziekan


p ile cki. D okończył bud. kaplicę św. A ntonieg o. Now y obraz
św. A ntouieg o z Rzymu od Franciszkanów sprowadzono.
W 1677 r. ks. Zn. m iał proces z Kazim ierzem i ñ n n q z Ra­
czyńskich małż. C zarnieckim i, którzy nie oddawali m u procentu
od zapisu na dobrach Mysłów. Zapis uczyniła m atka K azim ie­
rza Katarzyna. Patrz pom nik.
R. 1681 Jan P ych ow icz Dr. O. Pr. Proton. Apos., dziekan
B ytom ski, prob. Ciqgowic i Koziegł. Um. 7 lipca 1715 r. W y­
stawił głów ny ołtarz w dawnym kościele, organ w kaplicy św.
A ntoniego, am bonę. W 1691 r. od W ojciecha Kozła z Lgoty
nabył stawek za 30 zł. Kościół ozdobił m alaturą. Krzyż srebr­
ny stojący na ołtarzu św. A ntonieg o sprawił, puszkę dotąd u ży­
waną i kielich, w 1691 r. sprawił szafy do zakrystji, w 1692 r.
ołtarz św. Józefa, w 1693 r. pozytew. Nabył obraz Zdjęcie z krzy­
ża.
R. 1716 S ta n is ła w Józef L e lo w s k i Dr. O. Pr. A rchidjakon
pilec.
R. 1737 r. F ranciszek K a z im ie rz O rło w ic z , kanon, kalis­
ki, Dr. O. Pr. sekr. król. od K arm elitów krak. sprowadził w 1762r.
ołtarz m arm urow y. O łtarz ten był praw dopodobnie ołtarzem
Trójcy św. sądząc z napisów. Jest po ks. O. pacyfikał z re li­
kwią Krzyża św. z 1744 r.
R. 1772 A n to n i D an ie lo w icz zrzekł się probostwa w dniu
1 paź. 1784 r. Za niego w 1784 r. stanęła w Pińczycach u fu n ­
dowana przez Jana Kazimierza i Kassyidę B ontanich kaplica
dworską, będąca dziś kościołem parafialnym .
R. 1784 M a rc in S ie m ie ń ski Dr. S. T. kanonik W iślicki, in ­
dziej Dr. Fil. W 1819 r. był kustoszem gnieźn., kanon, kielec.,
biskupem cyreneńskim .
R. 1819—25 F ra ncisze k W ie lic z k o archid. kielec. Regens
semin. kielec.
R. 1853 K a z im ie rz M a n iu rs k i, siewierzanin, ze zgrom,
kan. Lateran. N abył ziemię na cm entarz grzebalny i takow y o b ­
m urow ał. Zbudow ał kaplicę z ołtarzem Pana Jezusa.
R. 1855— 78 W o jciech K a w ko w ski kan. koleg. Ł o w ickiej.
R. 1878— 1900 Tom asz P a w ło w ski. Za niego wizytacja
ks. K ulińskiego bpa kielec. Kaplica w Pińczycach wyrastauro-
wana, o czem patrz w opisie Pińczyc. Portret ks. T. P. wisi w pie-
banji.
R. 1900 X S ta n is ła w Z a p a ło w s k i ur. 21 marca 1864 r. wyś.
1887 r. w nu k Jana ur. 1797 r. b. m ajora w ojsk pois. 1831 г.,
potem dzierżawcy dób r kap ituły sandom . Żarnów, urn. w Szy­
dłowcu w 1872 r. M iał on order V irtu ti m ilita ri i krzyż złoty
za bitwę pod O strołęką; dwa razy był ranny.
160

Syn W ładysława ur. 1839 r. w Żarnow ie, któ ry ja ko zie­


m ianin w Szeligach pod K unow em , poszedł do powstania, zo­
stawiając żonę i dzieci. W ięziony w Radom iu, w yw ieziony na
Sybir (1864— 69 r.). W róciwszy dzierżawił Rzepin i Pawłów w po­
wiecie Iłżeckim . W 1888 r. osiadł w W arszawie ñ u to r „P a m ię t­
ników " z 1863— 1870 r. i in. prac. Z m ałżonka swoją, a m atką,
księdza doczekał się złotych godów m ałżeńskich, na których ro ­
dzicom błogosław ił ks. Stanisław pr. koz. W ładysław Zapałow ski
zostawił w rękopisie: Wspomnienia szkolne... M ó j testam ent (o b ­
szerny rękopis). Pisywał do Wieku, Słowa, Ziarna. W T ygo-
niku liust. zamieszczał opisy ziemi sandom., płockiej, dodając
własne ilustracje. Doczekał Polski niepodległej. O trz y m a ł ran­
gę porucznika i dostał order P olonja Restitute. Um . w 1923 r,
w rocznicę powstania, zaś jego m ałżonka w 1916 r. O boje zm ar­
li pochow ani w Warszawie. Ksiądz Stanisław w 1900 r. został
proboszczem w Kozięgłówkach, gdzie też postaw ił w spaniały koś­
ciół, piękną plebanję, budynki kościelne, był założycielem skle­
pu spożywczego, kasy pożyczkowo - oszczędniościowej, ochron­
ki, poradni lekarskiej, szkoły kroju i szycia oraz koronkarstw a,
czytelni i bib ijo te ki. W prow adził Bractwo Najśw. Sakram entu,
dzięki którem u nie zagnieździła się w jego parafji sekta marja-
witów. Prowadził rekolekcję po dom ach, urządził Misję. B y ł
prezesem straży ogniow ej.
W 1913 r. przeszedł na probostw o św. Krzyża w Kielcach,
był prezesem kupców i przem ysłowców, prezesem ko m ite tu ra­
tunkow ego i in. in stytu cji. W 1915 r. został kanonikie m hon.-
katedry kieleckiej, W 1916 r. został m ianow any prob, i dzieka­
nem w M iechow ie, gdzie o dn ow ił kościół. W 1923 r. ks. Bp
zaproponow ał mu Dąbrowę Górniczą. Mie czując się na siłach
by podjąć się nowej m isji, wyszedł z Djecezji i zamieszkał jako
em e ryt w Warszawie, pracując w szkołach nieraz nad siły, bo
po 36 godzin tygodniow o, aż w padł w ciężką chorobę. Ks. Z.
pisywał do różnych pism. W ydał: Katechizm, Nowennę do św.
Antoniego Pad. (z ryciną św. w Kozięgłówkach). Przygotował'
do druku „M o je 13 letnie pasterzowanie w K oziegłów kacf)” .
Ks. Teodor Urbański. Patrz o nim w opisie Gołonoga.
R. 1917 ks. Mieczysław Rogójski przeszedł do S trzem ie­
szyc w 1925 r. Spraw ił 3 dzwony w 1922 r.
R. 1925 X. P iotr Czerna b. prob, w Książu M ałym , w Brze­
zinach. Tu nagle um arł.
Od 1930 r. ks. W italis G rzeliński, autor m o n o g ra fji Chęcin
i innych prac.

O ks. Ignacym Sudym tcie.


Ks, Ignacy S udym t były w ikarjusz koziegłow ski, ja ko kap­
łan cierpiał wiele prześladowań od rządu rosyjskiego za szerze­
161

nie m iędzy ludem książek i broszur patrjotycznych. W ięc zos­


tał w yw ieziony i osadzony w w ięzieniu kieleckiem i w cytadeli
warszawskiej. Potem ja ko w ikary w Im ielnie, a nastęnie jako
proboszcz w O patowcu, narażony był na nowe nieprzyjem ności,
rewizje i w yroki sądowe. W 1889 r. Sąd O kręgow y w Kielcach
skazał go na 2 miesiące aresztu, któ ry odsiedział w sem inarium
duch. w Kielcach. B ył przy tern dow cipny. Pewnego razu jadąc,
był napadnięty przez bandytów. A ku ra t w tedy zdrzem nął się
na wozie. O budził go głos furm ana certującego się z napastni­
kami. Zm iarkow aw szy co się święci, ks. S. zaczął krzyczeć po
rosyjsku: Czto eto? Podi siuda! dawaj rew olw er i t. d... Prze­
rażeni tem bandyci sądząc że mają do czynienia z uzbrojoną
władzą, zwiali... Pozbawiony parafji, biedny ks. Sudym t leżał
chory przy kaplicy w dzisiejszych Maczkach.
Gdy biskup kielecki byl w objaździe, postanowił go w cho­
robie odwiedzić i wszedł do chorego z kanonikam i. Chory ka­
płan cieszy się.,, wita biskupa... z radości doznaje anewryzmu
serca i umiera...
W p le b a n ji wiszą portrety: Ks. bpa Szaniawskiego, ks. bpa
Stan. Kostki Załuskiego, ks. infułata Ksawerego Salom uńskiego,
księdza z ręką na sercu, ks. kan. Zapałowskiego, ks. Pawłow­
skiego.

Sacrae im aginis s. A n to n ii attestatio


A. D. 1660

Ego Frater pater M atheus Paulinus Zaczkowicz ss. Theo-


logiae D octor O rdinis s. Francisci m ino ru m C onventualium gvar-
dmnus Loslensis notum facio universis et singulis m axim e vero
quorum interest quod si de im agine gloriosi s. A n to n ii Paduani
A ntiquae Koziegłoviae colloćatae quae ritu r Ego A nno D. 1633
de licentia et au th o rita té Rmi Pris Generalis riri Joannis Baptae
Bera rellice lli studiorum causa in Italia profecturus Patriae meae
A ntique Kozieglòviae in ecclesia sancii A d a lberti in concione
publice valedixerim et quóniam ab ipsa iuventute eandem m i­
hi d'evotarri existente parocho Adŕnadum Rndo Dno Laurentio
Jarzyna habuif e t quando curii pärentibus meis earn fre q u e n ­
tavi pro voto in m em oriam a Sìarrimo Pontífice Urbano V llH n -
d ulgen tia rii pro festo sancti A n to n ii de Pádua sirigularis m ei
Pàtroni im petrare institeli qùam e t seguente anno Cracoviae
a loci o rd ina rio appróbata Pàtriotae habentes quisnam fu e rit
sanctus A nton iu s notam per literas a me pe tierunt adèoque ad
dèfférentiarri àliórum ss. hujus riórriinis A n to n iů m existen Pa-
duae propriam e ffigie m depingui curavi quäm et anno 1635 eis
personaliter ipsa die translationiś èjusdem sancti quae est 15
febrüarii ad locum curri sum m a devotione u t notum est om ni-

11
162

bus transportan. In quorum fidem has praesentes m anu pro­


pria subscripsi et sigillo supradicti conventus Loslensis sub ti­
tu lo SSmae T rinitatis corroboravi Dat. Loslae 15 D ecem bris ñ n -
no Dni 1660.
Frater M atthaens Paulinus Zaczkowicz
G uardianus nus u t supra
Pierwsi wpisali się tu do Bractwa św. ñ n to n ie g o Fran. Ma-
xym iljan Patyk archiprezbyter Lublinensis Parochus D obrodinen-
sis, Fraciszek Jezierski prob, sadoviensis
Józef B onifacy Kostrzecki kan. regul. de Poenit.

K sięga ła s k u zyska nych u św. A n to n ie g o .


C O N N O T ñT IO M IR ñC U LO R U M S. A N TO N II DE PAD. TA-
ÜM ATURGI Q U A E PER ¡NTERCESS10NEM H U JÜ S PATRONI
AN N IS ET TEM PO RIBUS VARIIS A D IM AG INEM S. AD ECCLE-
SIAM STAROKO ZIEG LO VIEN SITAM CUM SPE ET FIDUCIA
CO NFUG IENTÍBUS SUNT FACTA ET A DEO EXHABITA.
Przed tem je d n a k jest w yjaśnienie że Przewielebny ks. Jan
G orzkow ski proboszcz w Starych Koziegłowach, obraz świętego
A n ton ieg o cudotw órcy Padewskiego do kościoła w St. Koz. przy­
niesiony przyjął i w kaplicy m ałej, przez siebie postaw ionej, u-
m ieścił. Za jego życia zaczęły dziać się cuda. Obraz ten był
w Rzymie pobłog osław iony przez Piusa V Papieża w r. 1568 r.
Ks. Gorzkowski urn. w 1653 r. Zaś ks. A ndrzej Znojecki, dzie­
kan pilecki i prob, m iejscow y znacznie powiększył kaplicę
w 1671 r. i um arł 29 maja 1681 r. By! tu plebanem od 1659 r.
po ustąpieniu ks. W ład. Korneckiego кап. Krak. Rządził parafją
lat 22, bez miesiąca.
Następnie zaznaczono, że kiedyś była księga cudów, czy­
tał ją ksiądz wikary późno w noc przy świecy i zasnął. Od
świecy zapaliła się księga i w ten sposób spłonęły. Co mógł
spisał ks. Jan Pychowicz prob. m.
W r. P. 1670. Pan Marcin Dębnicki, właściciel Szłąskiej
Kamienicy, ociemniał, miejsca cudowne nawiedzał, wreszcie tu
przyszedłszy z wiarą i ufnością, podczas podniesienia przejrzał.
Tegoż roku 6 paźdz. we wtorek, murarze murując kaplicę
św. Antoniego, gdy obraz S-go był w głównym ołtarzu, usły­
szeli w samym kościele hiik i głos organu. Gdy kościół otwo­
rzono było cicho. Po zamknięciu żaś kościoła wobec ks. pro­
boszcza i mnóstwa ludzi do trzeciego roku to się powtórzyło.
R. P. 1669 d. 20 st. Jan Lagierowicz, stolarz z Poczesnej,
przybył z małżonką swą Anną. Przynieli tu już konające dziecko,
a gdy takowe ofiarowali, ozdrowiało.
R. 1689 Jan Łącki ze Starego Sącza, jadąc tu do Kozie-
główek, skutkiem złych dróg, dostał róży w nogach, otworzyły
163

się rany i dziury. Poszedł tedy do kościoła, ofiarow ał się św.


ñ n to n ie m u , w yspow iadał się i zaraz został pocieszony, bo rany
skancerowane goić się zaczęły, a dnia trzeciego m ógł dobrze
chodzić. W ięc na pam iątkę kule tu zostawił.
T . r. k m io te k z Radzionkowa kilkadziesiąt owiec w ygnał
na pastwisko. W tem wypada ośm iu w ilkó w i owce rozprasza
pędząc do lasu. Dano znać gospodarzowi, który ze służbą owiec
znaieść nie m ógł. W ięc daje na msze św. i tegoż dnia owce
wszystkie do dom u w róciły.
W 1690 r. Poddanem u z Jastrzębia parę wołów zginęło,
z pastwiska. O fiarow ał je przeto do św. ñ n ton ie go. i oto przy
stogach siana znalazł takowe opędzające się 5 w ilko m .
R. P. 1691 dn. 13 czer. Szymon W nurow ski z Reginą
małżonką z Lośnia klucza Sławkowskiego urzędnik, przyśii tu
z synem 15-letnim głuchym i ofiarow ali go św. ñ n to n ie m u . U p ro ­
sili nawet aby go ks. proboszcz okazał ludow i jako niesłyszące-
go. Na m igi wyspowiadał go kapłan. Zaś po przyjęciu Najśw
Sakram entu słuch pierwszy odzyskał. W dzięczni rodzice z ra­
dością P. Bogu i św. ñ n to n ie m u dziękowali, prosząc aby ksiądz
ten cud wpisał do księgi. Świadkiem tego był p. Kacper llkie-
wicz starosta sławkowski. Spisał zaś Jan Pychowicz prob, w Sta­
rych koziegł.
W lip c u w 1668 r. Pani ñnn a Lankwiczowa jechała do
Częstochowy z córką swą panią ftn n ą Gruszczyńską i z w nucz­
kam i swym i, osobliw ie bardzo chorą dw uletnią Magdaleną pani
Gruszczyńskiej córeczką, która dojeżdżając do tego miejsca sko­
nała. M iano ją pochować w Koziegłówkach. Jednak z natchnie­
nia Bożego, nie tracąc ducha, niosą um arłe dziecię do kościoła,
i z w ielką ufnością i wiarą kładą je na gradusach ołtarza św.
ñn to n ie g o . Podczas mszy dziecię ożyło / papu zawołało.. W dzięcz­
ni rodzice 3 dni na tutejszej piebanji zamieszkali, a potem do
M atki Bożej na Jasną Górę poszli. Z tych dzieci chłopczyk,
brat wskrzeszonej M agdaleny, Franciszek, został franciszkaninem
i kapłanem i w księdze cudów zapisał cudu tego zeznanie i po­
twierdzenie.
R. P. 1694 w czerwcu Jan K onstanty D unin Topolski cho­
rując od lat na padaczkę, w tym miesiącu ofiarow ał się św. ñ n ­
to n ie m u w Koziegłówkach. Po nawiedzeniu kościoła tego i spo­
wiedzi św., został uzdrow iony. Osobiście zeznanie złożył o tym
cudzie wobec ks. Stan. Gaździńskiego, kaznodziei koziegł. i ks.
Stanic. Gawlikiewicza.
R, P. 1836 dn. 13 czer. przyniesiono do kościoła obraz św.
ñ n to n ie g o i przybito takow y nad ławką. Na obrazie był napis:
Karol Gałuszka sołtys z wsi Loyków , doznawszy trzykro tn ie cudu
św. ñ n to n ie g o : w kalectwie, w szczęściu i w ciężkiej chorobie.

11*
164

za w estchnieniem do św. ñ n to n ie g o ozdrow iał dnia 1 grudnia


1831 r. ks. M ankivski pleban świadczy.
W 1879 r. p. ñ d o if Sosnowski, pisarz g m in n y z Pińczyc,
zgubił pugilares z pieniędzm i i tako w y za ofiarow aniem się do
św. ftto n ie g o odzyskał.
W i. r . dn. 19 VI M arjanna z Koziegłówek okradziona,
ofiarow ała się do św. ñ n to n ie g o i w cudow ny sposób rzeczy
skradzione odzyskała.
D n. 17 czerw ca 1855 r. przyprow adzono ociem niałą 5 le t­
nią Konstancję Sularzównę, córkę W alentego i Ł u c ji z G ra b iń ­
skich. Podczas w otyw y, m atka leżała krzyżem przed ołtarzem
św. ñ n to n ie g o i po podniesieniu dziecko przejrzało. B yli przy
tern księża w ikarjusze X M ichał W roński, któ ry msze św. odpra­
w iał i Franciszek D w orak, m atka chrzestna, która niew idom ą
trzym ała na rękach, M arjanna M iklasowa żona Jana M. z Mo-
krzecza, Józefat B ielecki organista i kilka innych osób.
Działo się to za X Pawłowskiego proboszcza.
D n. 17 czerwca... r. za X Zapałow skiego votum srebrne
złożył Franc. Socha z Brzezin pod Częstochową za uzdrowienie
dziecka cierpiącego na w ielką chorobę.
R. 1902 w oktaw ę Bożego Ciała szedł do fa b ryki w M ysz­
kow ie Józef Flak 17 lat liczący. Skoczył przez ró\¡., upadł i pod­
nieść się nie m ógł. D o któ r fabryczny zaopiniow ał że umrze;
posłano po księdza aby go dysponow ał. Biedna m atka rozpa­
czała, lecz ufności nie tracąc, w kom orze gorąco się m odli, wresz­
cie wchodzi do izby gdzie leżał chory, a ten m ówi: M atusiu
nie płaczcie — bo kiedyście wyszli z izby, w tedy stanął przede-
m ną św. ñ n to n i, ta ki ja k jest w ołtarzu i powiedział mi, że nie
um rę, a ja obiecałem pierwsze zapracowane pieniądze dać na
mszę św. do s. ñ n to n ie g o ... i w yzdrow iał.
1903 r. Józef i M arcjanna K em kow ie zeznali. M ieliśm y
chore dziecko 3 letnie, które wcale nie chodziło. Z boleścią
patrzeć m usieliśm y na to kalectwo. W odpust na św. ñ n to n i
oboje poszliśm y do spowiedzi, błagając Boga o m iłosierdzie.
W racam y do dom u, a dziecko nasze wybiega na nasze spotka­
nie mówiąc: „M a m o patrzcie..." D ziękując za ten cud, wpisać ta ­
kow y uprosili do księgi.
W 1903 r. X Zapałow ski rozpoczął budowę nowego kościoła.
Nie posiadając żadnych funduszów, robotę oddał pod opiekę
św. ñ n to n ie g o . Rok był ciężki, posuchy trw ały, zboże na pias­
kach tutejszych w ypaliło, ziem niaki schły i w iędły... tru d n o było
liczyć na ofiary. O statnie 1800 rubli w rulonach złotych, ksiądz
m iał zachowane, a tu co dwa tygodnie trzeba było całe tysiące
rubli wypłacać... Jednak, wraz z ko m ite te m nie tracąc ufności
w pom oc Boga i św. ñ n to n ie g o , je m u całą fabrykę oddaję
w opiekę. Te 1800 rs. nakryw a obrazkiem św. m ówiąc: św. ñ n -
165

to n i, ja tu już nic nie poradzą — ratuj, pom agaj... i oto do li­


stopada pieniędzy tych nie dotknął, zostawiając je na rok przysz­
ły, a na każdą w ypłatę m iał potrzebną sumę.
1906 r . O kotarczyk z Pustkowia Pinczyckiego złożył zezna­
nie, że zgubiwszy krowę, ofiarow ał się do św. ñ n to n ie g o i zg u ­
bę swą odnalazł.
1931 r. Franciszek Paluszkiewicz, k ierow n ik szkoły w Ka­
liszu, zam ieszkały w Chodczu na Kujawach, skutkiem 41 letniej
ptacy nauczycielskiej był bliskim utracenia wzroku. Gdy leka­
rze nie pom ogli, dowiedziawszy się od swego przyrodniego brata
ks. W italisa G rzelińskiego prob, koziegł. o cudowności św. ñ n ­
toniego w Koziegłow skim kościele, ofiarow ał się św. A ntoniem u
i w zrok odzyskał na tyle, że m ógł wykładać. Gdy je d n a k z o b ie t­
nicy złożenia votum św. ñ n to n ie m u nie wywiązał się, otrzym ał
we śnie dziwne napom nienie. Nie zwlekając, votum i zeznanie
złożył.
W 1931 r. Katarzyna Kletówna z Koziegłówek, przygniecio­
na dachem szopy, doznała uszkodzenia kręgosłupa. Chorą bę­
dąc, poleca się św. ñ n to n ie m u i przesyła tu świece, poczem
wraca do zdrowia.

KROMOŁÓW.
Krom ołów należy do liczby bardzo dawnych miasteczek
polskich w dawnem wojew ództw ie krakow skiem , powiecie bę­
dzińskim . Miejscowość sięga czasów przedhistorycznych. D o­
tąd jeszcze pole zaraz za cm entarzem będące, nazywają M a rz a n ­
ną. Zaś Marzanna u dawnych słowian była boginią śm ierci.
Już w 11S3 r. klasztor kanoników regularnych na Piasku we-
W rocław iu, posiada oberżę w Krom ołow ie 1).
W 1221 r. Iwo Odrowąż, biskup kra ko w ski,_osadzając ka­
noników regularnych we M stowie, daje im wieś Żyrkow ice, na­
leżącą dawniej do parafji K rom ołów , dziś do Skarżyć 2)
W 1325 — 27 r. K rom ołów je st probostw em w dekanacie
Irządzkim . Proboszczem był tu ks. W awrzyniec. W tym czasie
po nim został proboszczem ks. Piotr. Płacą świętopietrze *).
W 1335 r. Kr. należy do dekanatu lelow skiego 4). W po­
łow ie XV w. Długosz w D ziejach P olski (str. JO) pisząc o rze­

1) Kod. malop. 1 58. *) Dr. Ptsśnik M on. pol. vat. 1.138. 210. ») ¡5 ^ 334
395. L. B. II. 210 — 11. ’
166

kach polskich, w ten sposób się wyraża: „W arta co znaczy straż.


Nie przestając, bowiem , na jednem łożu, ale dzieląc się i roz­
chodząc na kilka, w odam i szeroko rozlanem i, niejako w artuje.
Źród ło ma w ziem i k ra k o w s k ie j,//c^ö/ mieścinie K ro m o ło w ie ” i t d .
W tym czasie, znajduje się w K rom ołow ie kościół parafjal-
ny pod wezwaniem św. M ikołaja wyznawcy. P rezbiterjum tego
kościoła było z białego kam ienia, zaś nawa z drzewa. D ziedzi­
cem większej części Krom ołow a, byl Stanisław K rom ołow ski her­
bu Gryf. Z dw orskich łanów pana Krom ołow skiego, dziesięcina
wartości 7 grzywien należy do bpa krakow skiego. Prócz tych
jest tu jeden łan prepozyta i klasztoru we M stowie i jedno za-
grodnictw o, z których dziesięcinę pobierał pleban krom ołow ski.
Jest też fo lw a rk szlachecki, z którego pleban krom ołow ski brał
dziesięcinę. Prawo kolatorskie [patro n at) w połow ie należy do
klasztoru mstowski.ego, zaś w drugiej p ołow ie do dziedzica. Ple­
ban ma tu pola i łąki. Do parafji należą wsie: Żyrkow ice, bę­
dące własnością klasztoru m stowskiego, M orsko i Skarżyce, są
tegoż klasztoru własnością. Bzów należy do Ja n o ty i Matiasza
herbu Ostoja, do Masza i brata jego Jakuba tegoż herbu, do
Jana Czebrzyka i W awrzyńca jego brata, do W ojszyka i Jaśka,
szlachty. Prócz tych Karlin, Bilanow ice, Pomrożyce, Dupice i Łoś-
nice, którą to wieś posiadał Jan Pileci i, herbu Leliwa Długosz
wsoom ina, że z K rom ołow a pochodził współczesny mu Piotr,
prebendarz św. Krzyża w Krakow ie (L. B. II. 194).
W 1519 r. na prośbę dziedzica Stanisława K ro m o ło w skie ­
go, kró l Z yg m u n t 1 na sejm ie w Piotrkow ie, daje m iastu ja rm a r­
ki w soboty, zaś w soboty po oktaw ie Trzech K rólów 1525 r.
w obecności prym asa i czterech biskupów oraz wielu senatorów
też w P iotrkow ie na sejm ie będących, potwierdza przyw ileje Kro­
mołowa.
W połow ie XVI w. K rom ołów należał do Seweryna Bona-
ra. Siał tu zarazę herezji Ja kób Sylwiusz, w którą uw ikłał i p.
Jadw igę Kościelską żonę Seweryna Bonara i synów jej Sewe­
ryna oraz Fryderyka Bonarów. Bonarow ie kościół krom ołow ski
oddali na zbór. Prócz Sylwiusza byli tu Grzegorz i Łukasz h e ­
retycy. Jan F irlej, m arszałek w ie lki koronny, pojąwszy w m ał­
żeństwo w 1562 r. Z ofję Bonarową, siostrę w zm iankow anych B o­
narów, otrzym ał K rom ołów w posagu. Syn jego M ikołaj, w oje­
woda sandom ierski, pow róciwszy do w iary ka to lickie j, zniósł zbór
1 przyw rócił kościół, k tó ry uposażył i ozdobił 1). W 1581 r. m ia­
sto daje szosu 8 florenów . Od dwóch łanów 2 ko m o rn ikó w ,
2 rzem ieślników , 1 koła m łyńskiego, 6 zagrodników , 1 rzeźnika-
1 balwierza, łącznie płaci 15 florenów .

i) S). G. Kr. P. IV. 694 (też ñll. Osiec.)


167

W 1651 r. ñn drzej Firlej daje przyw ilej kuśm ierzom .


W 1669 r. K rom ołów k u p ił Stanisław W arszycki, sławny ka­
sztelan krakow ski 1).
W 1679 r. pan ten daje w zamku p ilic k im na pergam inie
przyw ilej dla cechu kuśm ierskiego. Stanisław Warszycki, ów je ­
den z najznakom itszych panów polskich z H eleny ks. W iśnio-
w ieckiej, có rki Konstantego W iśniow ieckiego, a swej m ałżonki,
m iał syna Jana Kazimierza i dwie córki: Helenę i Teresę.
Jan Kazim ierz W arszycki um arł bezpotom nie, a dobra War-
szyckich Danków, Pilica, O grodzieniec, Krom ołów, zostały włas­
nością Michała W arszyckiego, m iecznika łęczyckiego, woj. san­
dom ierskiego, męża Heleny W arszyckiej. Z m arł on w 1697 r.
Zostaw ił córki: Teresę, Helenę, Barbarę i dwóch synów: Jerze­
go, któ ry jako w ojew oda zm arł bezpotom nie w 1733 r. i Stani­
sława, m iecznika koronnego, ostatniego z W arszyckich na Pilicy,
ożenionego z M arjanną z Zakliczyna Jordanów ną, kasztelanką w o j­
nicką. Kazimierz Jordan, kasztelan bydgoski, dobrodziej R efor­
m atów pileckich też pisał się z Krom ołowa.
V/ 1712 r. W ładysław Jordan był właścicielem Krom ołowa,
podczaszym krakow skim . W końcu XV111 w. K rom ołów należy
do Gostkowskich, herbu Gozdawa. Konstanty Gostkowski, oże­
niony był z Zuzanną Jordanów ną. Był on generałem poruczni­
kiem w służbie pruskiej, b. adjutan tem Fryderyka W ilhelm a II,
następnie Jana Branickiego, hetm ana w ielkiego koronnego. Ha
prośbę Konstantego G. król Stanisław Poniatowski w Warszawie
dnia 24 marca 1777 r. potw ierdził dawne przyw ileje miasta na­
dane przez Zygm unta 1 i Zygm unta III królów polskich, zezwolił
na targi co w torek i na 12 ja rm a rkó w m ianow icie dn. 15 stycz­
nia na św. Paweł, 6 lutego na św. Dorotę, w środopoście, dn.
25 kw ietnia na św. M arek, na 3 maja, 14 czerwca, 25 lipca, 11
sierpnia na św. Zuzannę, na 14 września, na św. Jana Kantego,
na poniedziałek po Wsz. św. i na 6 grudnia, generał G ostkow ­
ski zm arł 1790 r. jako właściciel Krom ołow a i Bzowa. Hiedłu-
go potem wdowa po nim wyszła zamąż za Pawła Paszyca, w 1792r
była właścicielką Krom ołow a i kolatorką kościoła.
W 1785 r. K rom ołów w części należy do iM ę ciń skich . Z 10
dzieci G ostkowskiej Stanisław posiadał B ydlin. K rom ołów o trzy­
m ał Piotr G ostkowski ożeniony z Kordulą hr. ftnkw iczów ną.
(Patrz niżej ich po m n iki w kruchcie). Ich syn ks. Karol był pro­
boszczem w Krom ołow ie. Michał, brat poprzednich, był ojcem
Sabiny (ur. w 1808 r.) z Gostkowskich Grzegorzewskiej, a utorki
Pam iętników. W 1801 r. dzierżawił dobra Kr. Ignacy Rajski. Po

1) Patrz o nim w moich opisach: K azim ierza W., Pilica, Mrzyglód.


Z Zaw iercia autobusem dojechałem do W ydry, a stąd pieszo szosą
dotarłem do Krom ołowa dn. 24. V. 19J3 r.
168

G ostkow skich K rom ołów posiadali Zachertow ie 1), lecz obarcze­


ni ciężarami spiat, nie byli w stanie utrzym ać m ajątku, k tó ry na
licytacji nabyli żydzi. Dziś 7/io posiada p. ftrkurzew ski, zaś 8/io
żyd Haberrnan.
W І827 r. w K. było 186 dom ów i 1153 mieszkańców.
O koło 1831 r. istniał w Kr. przem ysł sukienniczy, było 72
sukiennikó w , 4 postrzygaczy i 55 tkaczy płótna.
W 1860 r. Kr. posiada 12 m ałych fabryk bawełnianych, za­
trudniających 100 robotników . Produkcja roczna w ynosiła 100.000
arszynów perkalu, d ym ki i barchanu. Istniała tu fabryka siw e ­
go sukna, zatrudniająca 128 osób i w yrabiająca 22.000 arszynów.
M aterjały zakupow ano w Częstochowie i Będzinie, wełnę w W o l­
brom ie i Pilicy. W 1860 r. było tu dornów 199 i 1777 m iesz­
kańców, w tej liczbie aż 719 żydów. W 1864 r. istniały w Kr.
cechy: rzeźniczy, sukienniczy, tkacki, szewski, stolarski, gąrncar-
ski, kraw iecki, piekarski i kow alski. Targi odbyw ały się co dwa
tygodnie, ja rm a rkó w było 6 w roku.
W 1853 r. tyfus, cholera i głód panują w mieście i w o k o ­
licy.
W 1883 r. w Kr. było 226 dom ów .

P a ła c y k w K ro m o ło w ie .

Była to budowla m urowana, z m ansardow ym dachem po­


krytym dachówką, po rogach tego dw oru stały okazałe, dość
w ysokie czworoboczne baszty ze strzelnicam i. W górnej części
każda baszta miała po 4 okna. D wór ten m iał od strony za­
chodniej piękny arkadow y ganek rodzaj podcieni.
W 1933 r. zwiedzałem tą pam iątkę z przed 300 lat. B a­
szty pono w końcu XV1I1 w. zostały znacznie obniżone. Zewnątrz
obraz nędzy, a wewnątrz rozpaczy. Do tego stopnia tą pam iąt­
kę zbeszczeszczono, ie w pokojach urządzono na lew ood wejścia
chlewy, oborę su fity walą się... ñch, czy niem a w Kr. ludzi,
którzyby z rąk takich „op iekun ó w zabytków polskich" w y ku p ili
tą pam iątkę i urządzili w niej jakie gniazdo ośw iaty czy kultury?.

K o ś c ió ł.

W iem y że kościół w K rom ołow ie stał już w początku XIV w.


że w połowie XVI w. prezbiterjum było z białego kam ienia w y ­

) fld a m Z ie liń s k i przeznaczony do o p ie k i nad m a ło le tn im i E dm u nd em ,


W ito ld e m , Jan em i M elan ją Z a ch e rta m i pod po zore m kszta łce n ia dzieci,
w ycią ł las od str. R o kitna i sp rze d a ł żydom , sam m ając z a m ia r nabyć
K rp m o ło w s k ie dobra.
2) Słow. G. Kr. P. IV. 694. Enc. G lge br. X V I. 136. .
169

m urow ane, zaś nawa zbudowana z drzewa. Kto ów kościół pod


wezwaniem św. M ikołaja pokonsekrow ał nie w iadom o. Roczni­
ce poświecenia obchodzono w 1 niedziele po św. Jadwidze. W i­
zytator w 1782 r. wyraża sie: „fe rtu r (m ów ią) że kościół był po-
konsekro w an y” .
Ten sarn w izytator ks. Jacek Kochański, kanonik sando­
m ierski, kreśli ówczesny zły stan kościoła: Kopuła sie wali, zaś
sufit dla pogniłych belek i desek ledwie wisi... Przez I V 2 w ieku
przedstawiani tu byli na proboszczów ks. profesorow ie z kole-
gjum m niejszego ñ k a d e m ji krakow skiej, wyręczając sie w ikarju-
szami, W latach 1782 — 1791 r. urządzenie wewnętrzne ko ścio ­
ła tak sie przedstawiało: G łów ny ołtarz, nabyty z M rzygłodu, k o ­
sztem plebana, zawierał obraz W niebowzięcia N. M. P. Drugi
ołtarz św. ñn to n ie g o , ła s k a m i słynącego. Trzeci — św. Krzyża.
Czwarty św. M ikołaja. Kaplica m urowana, sklepiona, w ielką kra­
tą opatrzona. W niej ołtarz św. A nny i dru g i św. Tekli, który
postawiła M arjanna z Krasińskich Jordanow a, starościna siemie-
chowska i całą kaplice odnow iła i odm alow ać kazała.
Druga kaplica zaraz przy ołtarzu św. Krzyża, m urowana,
sklepiona, bardzo ciem na, w niej m ały ołtarzyk, nadpsuty, z m en­
są murowaną. Mszy w tej kaplicy nigdy nie bywa.
Dalszą historje kościoła czerpiem y z napisu na płytach w ty ­
le prezbiterjum :
D. O. M.
R. P. 1867 za rządów ks. W incentego Bocheńskiego, dziekana
pileckiego, proboszcza krom ołow skiego, kościół rozszerzono.
W iem y, że ks. Bocheński dostaw ił kruchtě, kaplice św. Izy­
dora, św. Tekli, nową zakrystje, wieże podwyższył o dwa łokcie,
wszystkie drzwi dał nowe, prócz żelaznych do zakrystji. O innych
jego pracach podałem niżej.
R. P. 1910
Za rządów parafją ks. prałata Karola Barcza
kościół ten gruntow nie w yrestaurowano kosztem
fabryk żelaza w W arcie ze składek parafjan.

O p is k o ś c io ła .
Kościół w XVI w. zyskał m urow aną nawe; przebudowy i do­
budów ki zm ieniły styl pierw otny. Prezbiterjum zwrócone ku
wschodow i, jest zakończone absydą. Spodem baszty-dzwonni-
cy w chodzim y do św iątyni.
W obu chórach sufit. W prezbiterjum je dno okno od p o ­
łudnia, w nawie cztery. Jedno pod chórem kazał sporządzić ks.
prob. St. Kw. Nad ow alnem nadprożem głów nego wejścia, okno
ośwtetla chór. W kaplicy św. Izydora dwa okna, w kaplicy św.
ñ n n y jedno. Prezbiterjum jest o dwa stopnie, wyższe od nawy.
170

Posadzka z chęcińskiego m a rm uru ułożona w 1896 r. (851 ło k c i)1


G radusy z m arm uru (53 łok.) W głó w nym , renesansowym o ł­
tarzu 1), ozdobionym 4 żłóbkow anem i kolum nam i, jest obraz M at­
ki Boskiej Częstochowskiej m alow any na desce lipow ej w Czę­
stochowie przez Franciszka Jędrzejczyka, pośw ięcony w ka p licy
na Jasnej Górze przez o. ñu gu styn a Jędrzejczyka paulina i do­
tk n ię ty do cudow nego obrazu. Obraz ten wprowadzony był do-
kościoła krom ołow skiego uroczyście dn. 18 m aja 1902 r. O-
braz osłonięty jest szkłem sprowadzonem z B elgji. Na zasuwie
obraz św. M ikołaja, patrona kościoła, m alow any w Rzymie przez
Felicję Brzeską, zakonnicę nazaretankę. W górze — św. M i­
chał. D awniej była w kościele prebenda i ołtarz św. Michała
ñrch. W niszach stoją ftg u ry św. Jana Chrz. i św. Jana Ewang.
Przed głów nym ołtarzem wisi lam pierz spraw iony w 1896 r.
Po str. Ewang. znajduje się sklepiona zakrystja, ośw ietlo­
na 2 oknam i. Do niej drzwi żelazne pochodzą z zamku w O gro-
dzieńcu.
Nad zakrystją mieści się skarbczyk z lożą opatrzoną żelaz­
ną balustradą. Z tej loży w id ok na głów ny ołtarz. O bok g o ­
tyckiej arkady, m alatura (1896) r. wyobraża chrzest Polski i chrzest
L itw y. Ż yrandole spraw ili górnicy krom ołow scy.
O łta rz e w naw ie.
Po str. Ewang. stoi ołtarz z obrazem św. ñ n to n ie g o o k ry ­
tym m etalow ą sukienką. Na książce D zieciątko Jezus. Na o-
brazie 26 w otów w kształcie oczu, serc, rąk, nóg, tabliczek, o b ra z '
ków, koni, m edali. W ota sięgają XVII w. Zasuwy tworzą obra­
zy: św. Stanisława Kostki, będący kopją cudow nego obrazu
w kościele św. Barbary w Krakow ie. M alow ał art. W o lski
w Krakowie, kosztem m łodzieży z Bzowa. Obraz św. Kryspinów
i św. Jana N epom ucena. W górze św. Stanisław bp krakow ski.
Po tej samej stronie ołtarz spraw iony w 1896 r. z obrazam i św ,
Karola, Izydora i Tekli. Na szczycie święta Tekla z w ieńcem
róż na skroniach. (Inni podają to św. Rozslja). O bok na pra­
wo w niszy chrzcielnica z datą i lite ra m i 1618 M. K. Zaś o dw ie
stopy dalej kapliczka Serca Jezusowego. O kno w itraż z Chsemi
Panem wśród bław atków (1912 r.) Z tej kaplicy wejście na ambo­
nę. Bliżej chóru boczne wyjście.
Po drugiej stronie nawy stoją ołtarze:
Ołtarz Pana Jezusa. Wisi tu owalny futerał za szkłem,
W nim znajduje się starożytny szkaplerz M. B. szyty, z wyhaf­
towanym monogramem Maryi, z czterech stron którego czyta-

W 1902 r. zam ieszka! w Krom ołowie ks. Jan W ojda b. prob. C h ro b rz*.
W 1905 r. poświęcił on ten ołtarz sprawiony z dobrowolnych ofiar. T. r. p rze -
n ió fł się na kapelana szpitalnego do Pogoni.
171

m y ECCE — ñ N C I — L ñ D O — MINI. Na drugim m onogram


'IH S i ECCE CRÜCEM DOM INI.
Gdy w 1912 r. ks. pr. Kw iatkow ski stawiał pod chórem dwa
żelazne słupy, znaleziono tam grób, w nim zmurszałe kości,
a na nich ten właśnie cały szkaplerz ]). O bok opisanego ołtarza,
jest tak zwana Kaplica B O N ñR , czyli rodu B O N ñR Ó W , lub ka­
p lica arjañska. W niej jed n o m aleńkie okienko ja k strzelnica.
Pułap. W tej kaplicy podobno pogrzebani są Bonarowie. Dziś
jest to skarbczyk na utensylja kościelne.
O niej p. r. 1785 czytam y: Kaplicę zwaną Bonar, złam aw­
szy sztukę m uru dla spadku w ody z dachu, nowym dachem po­
kryłem . Do okna sztaby w m urow ałem nad tąż kaplicą i okno
nowe w praw ić kazałem.
Ks. prob. Kw iatkow ski w m urow ał tu niew ielki nagrobek,
w ypukłorzeźbio ny, z dwiem a startem i tarczam i. O bok jednej K. G.
Na drugiej B. G. (Pewnie to grobow y kam ień Gostkowskich,
Z B onarkq sąsiaduje kaplica św. ñ n n y . W nastawie ołtarza czte­
ry złocone ko lu m n y korynckie. G łów ny obraz św. ñ n n y Samo-
trzeciej. Jako zasuwy są tu obrazy M. B. Bolesnej i św. B ar­
bary 2). W górze św. Joachim . Stał też w tej kaplicy ołtarzyk
św. Tekli. Po bokach ołtarza fig u ry św. Stanisława i W ojciecha.
Przed wejściem do kaplicy m arm urow a płyta pokrywa wejście
do grobów. Grobów pod kościołem było trzy.

O B ra c tw ie św. A nny.
Księga z 1769 r., bardzo zniszczona, ma tytu ł: Regestrum
W ielm ożnych Panów P rotektorów y D obrodziejów Bractwa ñ n n y
świętej.
Sublevatum nunc et reassurnptum ad m entem bullae Sixti
V anno 1522 Romae em anai. Sanctae ñ nnae protegeré abtro-
m ittim u s in m ajorem fidem manus nostras apponim us. Datum
in Dalatio Crom oíoviensi d. 13 mensis maj i 1769 anno.
Józef W . Z. K. Taszycki. Konstancja z W itoszowa Gostow-
ska, Jan Goyski, Katarzyna Goyska. Są tu ślady zapisanych do
bractwa w 1770 r. Sadowskich, O święcim skich, Burzyńskicn i t. p.
Dalej idą dwa ty tu ły , więc: O chotnik braci i sióstr do śpiewu
K oronki w 1769 r. zachęcony i Regestr W. Panów protektorów
i dobrodziejów bractwa św. ñ n n y . Pierwszy p ro m o to r X. Józef
G aykow ski pleban krom oł., w 1786 r. ks. Jan Rucki pl., w 1811

) W 1930 r. p a liła się w m ej p a ra fji B o rk o w ic k ie j wieś N in kó w . W o-


g n iu zna la zła śm ie rć rtn n a G ruszczyńska, te rc ja rk a . C iało b yło zw ęglone,
z g łow y, rą k, nóg, nic nie pozostało, le dw ie część zw ęglonego tu ło w ia , na
k tó ry m b y ł nie spa lo ny pasek św. F ranciszka.
2) S pra w ił w 1910 r. M ic h a ł R em belski, g ó rn ik.
172

r. X. J, Filipow ski, ks. Karol G ostkow ski kan. hon. katedry płoc­
kiej, r. 1889 X. Józef Leśniewski prob, p ro m o to r przeszedł na
prob, do R okitna. Kaplicę św. ñ n n y restaurowała M arja z Kra­
sińskich Jordanow a, starościna siem iechowska.
O dpust na św. fln n ę dał w 1786 r. Pius VI pap.

O b ra z św. A n to n ieg o
Już w XVII w. czczono tu św. R ntoniego i zawieszano na
jego obrazie wota. W 1668 r. Piotr Grabowski czyni zapis stu
złotych na msze św. przed ołtarzem św. ñ n to n ie g o . W 1772 r.
było na obrazie 15 votów i m etalowa sukienka. Istniało Brac­
tw o św. ñ n to n ie g o . Dn. 6 lipca 1801 r. odbył tu wizytę ks. M.
Siem ieński, delegat księcia Józefa Krystyna H ohenlohe W alden-
burga, biskupa w rocław skiego. Obraz w tedy uważano za cu­
dow ny (gratlosa).
S tacje lu b D ro g a K rzyżo w a.

Przyw ilej na Drogę Krzyżową dla kościoła w Kr. na prośbę


ks. Józefa Leśniow skiego w ydał br. Stefan Rulakiewicz, p ro w in ­
cjał oo. R eform atów w Pilicy dn. 22 marca 1878 r. W prow adził
zaś takow ą br. ñ p o lin a ry Szlewski tegoż roku.
D zw o n y.
Są dwa na fro nto w ej wieży. Na dużym jest obrazek św.
M ikołaja i napis: M. D. V. 111. Dive Nicolae Sancta Maria IN-
TERCEDITE ñ P Ü D DECJM PRO NOBIS.
Na m niejszym : REX G LO R IñE VENI ftD NOS CÜM PACE
W 1637 fundow a ł dzwon M ikoła j Firlej na D ąbrow icy, kaszte­
lan lubelski. 1891 przelany za ks. Karola Barcza. W 1926 r.
lubileuszow ym pow tórnie przelany kosztem ks. Stanisława K w iat­
kow skiego (odi. w Biały).

P o m n ik i.

W głów nej kruchcie są trzy p o m n ik i:


D. O. M.
Tu leży szlachetnie urodzona
M arina Chodakowska m ałżonka
szlachetnych W ojciecha Kasprowi-
ca G oślińskiego w Pilczy obyw ate­
la a natenczas B urgrabie chen-
cińskiego, która zostawiwszy Panu
Bogu ofiarę, to je s t dw uch synacz-
ków trzecią córeczkę przez nieu­
żytą śmiercz dług Panu B. zapłaci-
wszy pośpieszała się do górnych
pałaczów w m łodym w ieku mającz lith
32 żyła w stanie m ałżeńskim lat 16 służeła
P. Bogu w ś. Bracztwie ś. Maświęts. Pannie
a za zasługi jej dostała się tu Bracztwu ś. ñ n y
swiętey Ty czytelniku będącz śm iertelni
Prósz P. Boga za dusze je j. Zm arła R. P.
1636 dnia 1 stycznia.
O bok tablica pom nikow a, z herbem H abdank w czerwo-
nem polu w hrabiow skiej koronie. Napis:
W ieczny odpoczynek racz dać Panie
K orduli z hrabiów ñnkw iczów
G ostkowskiej
zmarła dnia 14 grudnia 1838 roku.
Wyjaśnienie-. Kordula była żoną P iotra.
Niżej płyta je j męża z herbem Gozdawa w czerwonem polu:
P iotrow i G ostkowskiem u
Dziedzicowi miasta K rom ołow a wsiów Bzowa
Zawiercia i Pomrożyc z przyległościam i, założycie­
low i fabryk sukna, przędzalni i w yrobów bawełny
w tychże dobrach, zm arłem u w dniu 19 lutego 1835 r.
Pamięć tę położyli Kordula z hr. ñnkw iczów małżonka,
Karol Ignacy synowie. Teofila ñ rm in ska 1), Ju lja
O strowska, M atylda Padelska 2), E m ilja córki
Wyjaśnienie: Piotr G. był synem Konstantego, generała.
Dawniej na cm entarzu, przy kościele, stał m ały m a rm u ro ­
w y pom nik, ostrą piram idą zakończony, na której herby Godziem-
ba i trzy trąby. Ks. prób. K w iatkow ski, pragnąc ocalić ten za­
bytek, przeniósł go do kościoła i urządził dlań specjalną w m u ­
rze niszę. Napis:
KO NSTANTEM U
GOSTOW SKIEMU
G enerałowi woysk polskich
w ielu orderów kaw alerow i
Zuzannie z Jordanów
m ałżonkom
D óbr Krom ołow a i innych
Dziedzicom
sw oim rodzicom

) F ranc, łlr m iń s k i b y ł d y re k to re m ob se rw a to rju m w W arszaw ie. Ur. 1789r.


w par. T ym b a rk w górach K a rp a ckich . W łasną i ciężką pracą z d o b ył na ­
u kę w K ra ko w ie , W arszaw ie i Paryżu. Rząd fra n c u s k i p o ru czył m u d y re k ­
cję o b s e rw a to rju m a stro n o m icz. W W arszaw ie u rz ą d z ił o b se rw a to rju m :
słyn n y p ro fe s o r i d y re k to r. Urn. 1848 r.
2) P adelski b ył p u łk o w n ik ie m w o jsk ro s y js k ic h . E m ilja wyszła za W il­
he lm a Z acherta.
174

wdzięczne dzieci jako to:


Stanisław
Józef
M ichał
Xawery
P iotr synowie
Katarzyna Dębińska
Franciszka hrabina Parysowa
M arjanna Jabłońska
M atylda hrabina Weslowa
córki, ten p o m n ik położyli 1)
P om niki, będące w kaplicy zwanej Rrjańską, dziś św. fln n y -
Dawniej zaś były w nawie głów nej na wysokości okna po str.
Epis, na prawo od arkady. Przeniósł je tu ta j ks. prob. Kw iat.
P om nik z herbem Prus I-szy, (daw niej był przy ołtarzu św. Krzyża)..
Nobiles et generos. DD. flnereas de Pa-
ruski palatinatus Brzesten. Cui aviae M iko-
łayszewski et Helizabetha Zatyńska
conjuges altare hoc in honorem Dei Om-
nipotentis et s. M ichaelis ftrchangeli
erexerunt et ad illu d presbiterum prae-
bendeatum su fficie n te r fundaverunt
et dotaverun t sub eodem sepułchro si
bi constructo renum eration em praesto
la turi aeternam fln n o D om ini 1637-0.
Rama p łyty ozdobiona pięknem i arabeskam i. Napis ten:
in fo rm u je, że szlachetni ñ nd rze j de Paruski (z województwa brzes­
kiego) i Elżbieta z Gałęzowa Zatyńska, m ałżonkowie, ołtarz (przy
którym um ieścili tę płytę) św. M ichała flrc h . postawili i do te ­
go ołtarza ufundow ali prebendarza. Zaś pod ołtarzem grób so­
bie przygotow ali w 1637 r.
W yjaśnienie. O łtarzow i św. M ichała ñrch. u fu ndo w ane­
mu przez M ikołajczew skich w 1635 r. dał erekcję Jakób Zadzik
biskup krakow ski. M ikołajczew scy zapisali na ołtarz i utrzym a­
nie prebendarza czynsz 200 zł. od 3.000 zł. na dobrach Z bignie­
wa z D ąbrow icy Firleja, wojewodzica krak. sandom ., starosty
lubelskiego, jako też na dobrach H enryka, Stanisława, Andrzeja
F irlejów t. j. na K rom ołow ie. Także pole, ogród, dom dla pre­
bendarza. O łtarz był ufundow any na cześć P. Boga, M atki B o ­
żej, św. Michała Arch., św. Jana Chrzc. i św. Andrzeja. Pre-
bendarz co tydzień w inien był msze św. przy nim odpraw ić:

) Ks. Stefan D lugo szew ski cu ra tu s zb o ro vie n sis w 1775 r. o c h rz c ił Ka­


cpra, M arjana , X aw erego G ostkow skich, d zie ci ge nerała, zaś 26 111 1777 г .
C hrzci on M a rja n n ę córkę g e ne rała i Z u za n n y z J o rd a n ó w .
175

w niedziele do św. Michała, w środy i piątki za grzechy, a po


:śmierci za dusze fundatoró w . Prebendarz m iał obowiązek p o ­
magać kapłanom i podlegać proboszczowi. Na pierwszego pre-
bendarza b ył przedstaw iony Jan Chryzostom Bodzenta, kle ryk
mn. święceń. Z bigniew Firlej potw ierdził ten zapis.
Druga płyta większych rozm iarów pod poprzednią:
O krągła tarcza z 4 herbam i

Piława Wąż
Poraj Rola

D O M .
Cinosis ac M agnificis DD. de Bzow 1).
W oyszow ic inclitae vetustissim aeque prosapiae
ex stem m ate P ilaviorum heroibus
Q u orum C rom oioviensis ecclla
pios hic recónditos habet in se ciñeres
hoc m onum entům
pietas debitae ceu avis et progenitoribus eorum
ubique probatissim is et
laudatissim is
Perili, et adm R. D. ftlb e rtu s Woysza... praepositus
Canonicus plocensis p rim o serenissim i regis Vladislai IV.
secretarius deinde sereniss. Caroli Ferdinandi principis
Poloniae et Sueciae praelatus dom esticus
Turn et
Qenerosus D. Stanislaus Woysza S. R. M ajestatis
ñ u licu s et secretarius
poni jusserunt
ñ n n o Dni 1648 mense septem bri.
Ten pomnik był umieszczony w nawie, wysoko pod samą
tęczą po str. Ewang. (z opisu 1792 r.). Jest on poświęcony pa­
mięci JW . z Bzowa Pilawitom Woyszowiczom, których prochy
w tej spoczęły świątyni. Ks. Woje. Woysza, kan. płocki, sekretarz
Wład. IV króla, potem ks. Karola Ferdynanda, także Stanisław
Woysza, dworzanin i sekretarz królewski.
Po stronie przeciwległej w kaplicy pomnik z medaljonem,
na którym profil twarzy niewieściej ku lewej stronie zwróconej.
Tudzież na tarczy dwa herby Kisiel i Przeginia.

) O Bzowskich Woyszach masz w Herbarzu Bonieckiego tom II. str. 301,


304. W Kromotowskiem archivům kośc. jest ważna w zm ianka ze Jan
Bzowski Janota syn Jana żonie swej Aleksandrze, córce Marcina zapisał
dwie summy po 500 zł. na swych dobrach i klejnoty.
176

D O M .
z D zw onkow skich
E m ilja Kisiel — Kiślanska
ur. d. 15 czerwca 1815 r.
zm arła d. 2 kw ietnia 1860 r.
Pełnem cnót pożytecznem życiem
spełniła pow ołanie kobiety
• Spoczywa w grobach tego kościoła R. I. P.
Uwaga. Zm arła była w łaścicielką Blanowic, którą w ieś
m ają dziś żydzi... Mężem je j był M ikołaj Fortunat, syn Ma-
teusza z G ostyńskiej (1812 + 1867) dziedzic dóbr O chotnik, Za­
moście i Blanow ice, oficer W . poi. kawaler V irtu ti m ilita ri,
sędzia po ko ju i t. d. M atką była Krmola, ftn to n ie g o Lucjana
i W ład. Teodora.
K rz y ż m is y jn y stojący na cm entarzu przy kościele nosi
datę 30 IV 1929 r.
Rzeźby i p a m ią tk i. W dzw onnicy są zachowane starożyt­
ne rzeźby św. Piotra i Pawła, A rcykapłana; tudzież bardzo o ry­
ginalna rzeźba siedzącego i żebrzącego nędzarza... twarz broda­
ta, oczy do góry wzniesione, ręce błagalnie w yciągnięte ku B o­
gu. Szczątki barokow ych rzeźb.
Na chó rze starożytny kalw iński obraz P. J. U krzyżow ane­
go; pewnie jest to pam iątka po arjanach. Chociaż w 1797 r.
spraw iony był w ielki obraz P. J. U krzyżowanego na w ielki post.
W z a k ry s tji. Dwa ornaty białe z 18 w. Czarny ze słuc-
kiego pasa i in. P acyfikał-relikw iarz z rei. św. Theodoreta, n i­
żej św. A nto nie g o Pad. i św. Stan. Kostki. X. I. R. P. K. 1775-
(po ks. R udzkim ). D rugi barokow y z drzewem K rzyża św. z 1797r.
Drzewo Krzyża św. było do św iątyni w prow adzone i do u cało­
wania ludow i dawane w uroczystości Znalezienia i Podwyższe­
nia Krzyża św. Trzeci z relikw ią św. M ikołaja spraw. 1902 r.
Czwarty z rei. św. A ntonieg o, spraw iony był w 1902 r. Mszał
;z 1784 r.; ex ducali cam pidonensi typogr. i in.
Monstrancja, duża, barokowa, odnow iona z ofiary p. G usta­
wa Fabiszewskiego, sztygara i górnika kopalni K rom ołów w 1899r.
’ Napis na niej jest taki: + Ecelesiae C rom ołoviensi com paratum
A. D. 1 П 6 S rybro i p o z ło ta i robota... za wszystko Ц 2 3 Mon-
s tra to riu rru partium im pensis parochianorum partim im pensis Rndi
J. Rucki ecceles. crom oł. с о т р .
Drzwi m ają pochodzić z O kie nn ika w par. Skorżyce, gdzie
służyły do zam ykania pieczar. {Poleski: Zam ek O grodzieniećki
str. 138)

Figura N . М . P.
W mieście stoi figura N. М. P. na ko lu m n ie , w zniesiona
w 1776 r., więc za ks. proboszcza Jana Rudzkiego.
177

Kaplica św. Jana Nep. na źródłach W arty.

W XV11I w. na źródłach rzeki W arty stała m urowana ka­


plica św. Jana N epom ucena, grożąca już zawaleniem . Za roz­
sunięciem desek podłogi, można było oglądać m ocne, wysoko
w ytryskujące źródła W arty. W 1790 r. podczas pożaru miasta,
spaliła się ta kaplica. W yrestaurow ano ją w 1803 r. i ozdobio­
no m alaturą, wyobrażającą męczeństwo św. Jana Nep. Figura
stoi we fram udze nad ołtarzem , na któ rym czasem msza św.
odprawiana bywa. Do tej kaplicy, co pewien czas odnaw ianej,
kierowane bywają procesje w Dnie Krzyżowe, św. Marka, Boże­
go Ciała, zaś podczas oktaw y św. Jana, wieczoram i śpiewano tu
litanję z pieśnią. Kaplica jest w ym urow ana z cegły. Daszek
zdobi wieżyczka. O bok niej okrągła studzienka w cem brzynie
cem entowej z w id okie m na tryskające źródła.
O podal, dwa m urow ane czworokątne baseny, chroniące in '
ne źródła od zanieczyszczenia.
W 1791 r. zanotowano: „W arta bierze początek wśród m ia­
sta i kaplicy m urow anej i w drugim m iejscu ze stoków na dzie­
dzińcu dóbr K ro m ołó w w ytryskujących. Płynie przez Zawiercie
Duże i Małe, przez Marciszów; nigdy gw ałtow nie nie wzbiera, ani
też parafjanom do kościoła farnego trudnego przystępu nie czy­
n i” ...

K a p lic a św. S ta n is ła w a B. M .

W izyta ks. Jacka Kochańskiego z 1782 r. podaje, że za m ia­


stem, przy gościńcu krakow skim stała drewniana kaplica św. Sta­
nisława, z przysionkiem . Opis inwen. z 1791 r. podaje, że dwór
tę kaplicę rozebrał, a drzewo z niej na swój użytek zabrał.
K a p lic a w K a rlin ie .
Dn. 23 czerwca 1894 r. ks. Barcz pośw ięcił w K arlinie ka­
plicę M atki Bożej W spom ożenia W iernych (M. B. Częstochowskiej)
wystawioną z kam ienia przez grom adę staraniem sołtysa ftn to -
niego Pardeli.

Nazwy lokalne.

Część K rom ołow a pod zam kiem (pałacem ), zowią Podzam­


cze. Nieco dalej — Budzeń. Pole zaraz za cm entarzem , zowią
M arzanną; inne: Celiny, Kadzielnice, pod Szubienicami... Jest
podanie, że w Skarżycach sądzili w inow ajców , a w K rom ołow ie
w ykonyw ali w yro ki. Opow iadają, że gdy tu wieszano żyda, to
przed śm iercią zapytano go, co ma jeszcze do powiedzenia.
A żyd na to powiedział, „że ja k się w fajce ty to ń popluje, to się
dłużej p a li” . Te b yły jego ostatnie słowa.

12
178

Między Porębą a Zaw ierciem , m iejscowość nazywają Zw ie­


rzyniec.
C m entarz grzebalny.
Łączy się z kościelnym . S potykam y na nim pom niki:
E dm und Franciszek
Zachert
(b. dziedzic K rom ołow a)
1841 t 1904 r.
Jan Zachert ur. 1775 f 1847 r.
*

Bolesław Kropaczek
Dr. Filozofji, Geolog, K ierow nik
stacji geologicznej w B orysław iu
chorąży stanisławowskiego pułku
obrony krajow ej ur. 1886 r.
w Rzeszowie, poległ w walce
pod K rom ołow em 18 listopada 1914 r.
S pokój jego zacnej duszy
Niżej skrzyżowane dwie gałązki lauru. Podstawa w kształ­
cie rzeźbionego sarkofagu.
*

O bok: Feliks i
Kunegunda z Kuczkowskich Zm udow scy
t 1896 i f 1921 r.
Grób z napisem : Tu spoczywają zw łoki śp. ks. W in ce n ­
tego Bocheńskiego f 7 czer. 1877 r.
i X. Kacpra Zem ojtow icza f 7 marca 1881 r.
Grób B albiny ze Skwarów O rm an. Rzeźba wyobrażona
niewiastę w sm utku pochyloną nad grobem z urną i klepsydrą
1888 f 1920 r.
Na lewo czarna, m arm urow a płyta, na niej 2 ręce skrzy­
żowane (herb zakonu św. Franciszka): ks. M ntoni O barski, ju ­
b ilat z zakonu serafickiego braci M niejszych, w ikarjusz par. Kro-
m ołów , ur. d. 10 sierp. 1828 r. zm. d. 28 lipca 1910 r. Świa­
tłość wiekuista niechaj mu świeci.
Uwaga: ks. O. ur. się we M stowie, ja ko syn ñieksandra
i M arji, wyśw. był w 1852 r. Kapłan cn o tliw y i pełen wiedzy
naukow ej. U m arł opatrzony sakr. św.

N a cm entarzu żydowskim.
O glądałem stare p o m niki. Na n iektórych są orły polskie,
lecz więcej spotyka się orłów rosyjskich. W szystko zależnie
u żydów od w iatru, z której strony w ieje i od tego kto m oc­
niejszy i kom u się przypodobać.
179 .,

O bok przez m ur, znajduje się cm entarz żo łn ie rski 66 m e­


tró w długi i 17 szeroki.
Stoi tu orygin a lny p om nik. O to na katafalku o 5 stop­
niach, spoczywa trum na; na niej narzucony k ir żałoby. Napis:
Cześć żołnierzom
poległym w bitwach
w o ko licy Krom ołow a
w w ojnie W szechświatowej
1914 — 1918 r.
Z drugiej strony czytamy: Tu spoczywają zw łoki około 150
żołnierzy z a rm ji zaborczych austrjackiej, niem ieckiej i rosyj­
skiej.

Szkoła.
Od niepam iętnych czasów istniała w K rom ołow ie szkoła,
którą utrzym yw ał ks. proboszcz, W 1595 r. płacił nauczycielowi
8 florenów x).
O koło 1579 r. Bonar dziedzic O grodzieńca i Krom ołowa,
obiecał rektorow i szkoły w K rom ołow ie dziesięcinę z Pomrożyc.
/y\ 1609 r. w izytator poleca mieszczanom krom ołow skim
zbudować szkołę.
W 1667 r. p. Jan G orskowski, czyniąc rozporządzenie swe­
go pogrzebu, wspom ina, że ks. proboszcz, otrzym awszy za jego
pogrzeb dwóch wołów, opłaci w tern ks. kom endarza i szkolnych
(biorących udział w pogrzebie — pewnie w śpiewie).
W 1804 r. ks. prob. Rudzki kołacze u dziedzica w Pilicy
o m aterjał na szkcłę, którą ma postawić na placu kościelnym ,
na m iejscu gdzie stał w ika rja t naprzeciw kościoła.
W 1805 r. ks. Rudzki już w ystaw ił szkołę m urowaną, p o ­
życzając na to na swoje im ię z kasy kościelnej 600 zł. W 1810 r.
nauczycielem był Ignacy Ponicki.
S zkoła żydow ska i bożnica. Żydzi, by się nie łączyć ze
znienaw idzonym i gojam i, by dzieci swe w pływ am i chrześcjań-
skiej wiary nie strefie, oddawna m ieli swą szkołę. W 1790 r.
gdy się m iasto spaliło, zdawało się, że żydzi rozproszeni po są­
siednich miastach, już opuszczą Krom ołów . Niestety, ponow nie
tu w ró cili i rozm nożyli się w Krom ołow ie. W 1791 r. mają tu
starą bożnicę na dw orskim gruncie postawioną i kierkut, o k tó ­
rym wyżej pisałem, też na gruncie dw orskim .
K ro m o ło w ia n in . W połowie XV w. żył Piotr de Kronulow
prebendarz św. Krzyża w Koziegłówkach (L. B. 1. 194).

1) W i z y t a K a z im ie r s k ie g o p o d a je s z c z e g ó ły o u p o s a ż e n iu p le b a n a e tc .

12*
180

Szpital dla ubóstwa.


Podobnie ja k szkoła, szpital był pod opieką kościoła 1680 r.,
zaś ks. proboszcz lub ksiądz prebendarz był szpitala prow izorem
i opiekunem . Dobra dw orskie dostarczały ubóstw u żywności
i opału. Stary w yżó łkły d o k u m e n t to stwierdza:
In N om ine D om ini.
O rdynarja ubogim K rom ołow skim do szpitala, która im się
poczyna a die 1 Januarii 1695 i która ich ma dochodzić z fo l­
w arku krom ołow skiego spisana w P ilicy die 16 decem bris 1694 r.
na każdy rok. To jest żyta na rok korzec jeden, jęczm ienia
na krup y korzec 1, tata rki korzec 1, płótna konopnego 50 łokci,
drzewa na tydzień 2 fu ry i t. d.
Na wsi L e litk o m iał szpital zapis 60 zł.
Na początku XIX w. m ieszkało w szpitalu 6, osób, utrzy­
m ujących się z ofia r parafjan.

O cechach i rzem iosłach.


D awni właściciele Krom ołow a dbali o rozwój rzem iosł
w mieście; dow odem tego dochowane do naszych czasów d o ­
kum enty w rękach mieszczan krom ołow skich będące przez F ir­
lejów i W arszyckich wydane dla cechu kuśm ierskiego w r. 1651
i 1679, które dosłow nie przytaczam:

ñndreas F irlei de Dam browicza Palatinides S andom iriensis


in O grodzieniec K rom ołów W łodow ice etc haeres
Universis et singulis qu orum interest Significam us praesen-
tibus literis nostris quia nos a ffe ctatio n i P ellionum C rom oiovien-
sium seniorům subditorum nom ine ejusdem op p id i C rom ołow
annuendo contub e rn iu m artis praedictae in oppido praefato
constituenda esse duxim us p ro u t et praesentibus dam us et con-
cedim us ut istud co ntu be rn ium pellion u m crom ołoviensium ju x-
ta praescripta et consuetudinem tam R egalium quam aiiarum
civitatu m et con tu b e rn io ru m m ore solito peragatur huic etenim
contubernis artículos certos et congruos proposuim us quarum
tenor est talis p ro ut sequitur. Żeby ten cech kuśm ierski albo
bractwo początek swój i pom nożenie od Pana Boga W szechm o­
gącego wzięło ma m ieć w kościele tegoż miasteczka K om oroło-
wa parę świec na ołtarz które na każdą niedzielę y dni przed-
nieysze święte (i t. d. ja k w następnym dokum encie aż do
wyrazu „co lepszego"). Dla porządku tego cechu a rtyku ły sta­
rali się w Krakow ie starsi rzem iosła tego Stanisław Kocza Jakób
M roczek, W ojciech Fijałkow ski kraw ieckiego rzemiosła które to
puncta pom ienione ja to to approbuję aby się inaczej nie działo
je n o według articulow tu opisanych. In cujus rei fidem prae-
181

sentes m anu nra subscriptas sigillo nostro co m m u n iri jussim us


Datum in O grodzieniec die novem bris ñ n n o M illm o Sexcentm o
Q uinquagesim o prim o.
A ndrzei F ìrlò i na D om brow ici
Wojewodzie Sandom ierski
(2 pieczątki wyciśnięte)
O ry g in a ł pisany na papierze.

Stanisław W arszycki Casztellan Krakowski


Chrabia na Pilcy y O grodzieńcu
W szystkim wobecz y każdemu z osobna teraz i napotym
bendącym w iadom o czynię Iż na prośbę poddanych m oich z Kro-
m ołowa miasteczka mego dziedzicznego mieszczanom kuśm ier-
skiego rzemiosła m istrzom , aby im cechu podług zwyczaju
w miastach y miasteczkach tak krakow skich jako y duchow ­
nych y szlacheckich zw ykłego postanowienia y zachowania poz­
w olił. Ma słusznam prośbę Poddanych tych moich chętnie o-
nym postanow ienie takowe cechu swego uczynić pozwalam
y tym pisaniem m oim m oc dawam aby podług zwyczaju rze­
miosła ich cech m iędzy sobam postanow ili y on zachowali. Do
którego cechu rzemiosła m istrzów towarzyszów 4 uczniów po
W łodow icach y wsiach w m ajętności m e jey y włości O grodzień-
skiey będących pociągam . W edług którego cechu pow inni bę-
dąm te pow inności zachować w kościele K rom ołow skim parę
świec na ołtarz mieć które na każdąm niedzielę y dni przedniej­
sze święte będąm pow inni dać. Msze święte m ająm w tym ce­
chu odpraw iać na każde suchedni. M ająm tego przestrzegać
aby każdy Brat był na procesji Bożego Ciała przez octawę pod
w inąm funta wosku, które to a rtyku ły sąm podane z cechu kra ­
kow skiego za pozwoleniem P. P. Rayców krakow skich przez M ar­
cina Tym owicza y ñbraham a cechm istrze tego rzem iosła kuś-
m ierskiego. R kto by to bractwo chciał przyjąć ten ma naprzód
położyć w iardunek jeden do cechu.
ñ kto ma ten cech przyjąć trzeba m u iść y z starszym i
m istrzam i do panów Rayców y m ieyskie przyjąć. K tóryby ro­
b ił potajem nie rzem iosło, a nie przyjął cechu, ten ma dać w ia r­
dunek do cechu ile razy się na niego przeświadczam. Każdy
m istrz któ ry jest w cechu ma na każdy Q uartal dać grosz je ­
den. K toby cech chciał przyjąć ten ma pokazać sztukę uszyć
dalm atykę co chodząm kanonicy, ñ je ślib y im to było ciężko
te d y m ogąm postanowić starsi co lżejszego. Z te m i tedy po­
w innościam i prawo swoje y zwyczay cechu ja ko zachowywać
się zw ykł postanow ić trzym ać y zachować p ow inni będąm . Ma
czego potw ierdzenie na to pisanie m oje dawam rękam m ojam
182

podpisane y pieczeciam zapieczentowane. Działo się na zam ku


Pileckim dnia trzeciego miesiąca czerwcza. Roku Pańskiego T y­
siącznego sześćsetnego siedm dziesiątego dziewiątego.
Stani W arszicki
(M. P.)

Castel. Cracov. mp.


D o kum ent na pergam inie 32 x 30 cm. znajduje się u cech-
m istrza w K rom ołow ie.

K o n fratern ja św. M iko łaja.

Księga bracka sięga 1803 r. Z niej widać, że cech był skom -


binow any t. j. kow alski, kraw iecki, sukiennicki, kuśm ierski, b e d ­
narski i powroźniczy. Przyjm ow ano i żydów, byleby dawał wosk
i zafundow ał pół beczki piwa. f l jeśli kto fn a w e t i niew ias­
ta) chciała należeć do k o n fra te rn i św. M ik o ła ja w tym cechu
oddać ma fo rd an ku gr. 24, piwa beczek dwie, w osku fu n tu ó w 2
i bankiet braciom cechow ym ma sprawić.
W 1799 r. w yzw olony spraw ił 3beczkipiwa,6 fu n tó w wo"
sku do ołtarza św. M ikołaja. Zadaw alniano sięje dnak i jedną becz­
ką, w osk też był zm niejszany. Księgi kończą przyjęcie w 1923 r.
Filipowicza. Podpisał M ic h a ł Kwapisz. Druga książka zawiera
przyjęcia do bractw a św. M ik o ła ja . Przyjm ow ana osoba skła­
dała fu n t wosku i obowiązywała się płacić na św iatło 12 gr.
Przez to uczestniczyła we mszy św. Kończy się na r. 1891.
N ota. W 1911 r. Bractw o S ukie nnikó w w Kr. nabyło 6
lichtarzów dużych i krzyż do kościoła. Od 1906 r. cechm istrzem
Bractwa św. M ik o ła ja i cecbu kow alskiego jest 86 letni M ichał
Kwapisz, pod którego opieką są dwie księgi cechowe i d o ku ­
m ent.

Plebani.
R. 1325 ks. W awrzyniec.
— 1327 ks. Piotr.
R. 1508 Stanisław z Pilicy, bakałarz nauk w yzw olonych ple­
ban kr. w ystąpił przeciw szlachcie Janow i Junosza, Janow i Spi­
nek, Stanisi. Ś w iniarskiem u Czuryło z Bzowa o porw anie m u
z tej wsi dziesięciny.
Dn. 3 kw ietnia 1511 r. Stanisław, dziedzic w K rom ołow ie,
widząc, że kościół Krom . niem a rybnych sadzawek, wydaje w K ro ­
m ołow ie dokum ent, mocą którego daje takow e plebanow i i je ­
go następcom z obow iązkiem odpraw iania aniwersarzy w ig ilij
i mszy św. za fundatora.
R. 1527 Jakób pleban krom . czyni ugodę z p. Stanisławem
K rom ołow skim dziedzicem Kr. z pow odu pewnych sadzawek
133

kościelnych, ja ko też z powodu nie odśpiewania aniwersarza.


Pośrednikiem był ks. w ikary. Ks. Jakób był tu w 1529 r. T. r.
składa on zeznanie o dochodzie przez A lberta z Bytgoszczy, ba­
kałarza.
R. 1540 M ikoła j Rowiński prob. M iał w 1541 r. proces
ze szlachtą Janem Woyszek, W oje. Stanisławem Cebrzyk, Stan.
Trawka, A ndrzejem Paczym irskim , M aciejem Tarzowczykiem ,
M arcinem S pinkim , Franc. W olek, Janem Koprzytka, Grzego­
rzem tegoż synem , Fabjanem Chazowskim , Jakóbem Junosza
z Bzowa dziedzicam i i z Targowa, którzy przyrzekli w swem
i swych zagrodników im ien iu, że dziesięcinę będą zawsze odda­
wać. Do tej sprawy odnosi się taki dokum ent:

Petrus Dei Gratia Episcopus Cracoviensis. U niversis con-


ductoribus, V enditoribus et procuratoribus decim arum clavis
nostrae Leloviensis salutem in D om ino. Quaestus est Nobis
honorabilis Dnus N icolaus Rovinski parochus Krom oł. quod ex
nonnuilis agris praedialibus qui o lim em ensurati fuerant certis
oppidanis K rom oiovien. q uo ru m bonam partem M agnif. Dns
Severinus B oner castellanus Biecen. bonorum K rom ołów pos­
sessor praedio suo in ib i a quo prius divulsi erant re stituii, re-
liquum ipsi o b tine n t oppidani, decim am m anipularem ad se
suam que ecclesiam in K rom ołów pertinen. cum reliquis deci-
mis nostris ex eo ipso oppido provenientibus percipiant m en­
saeque nostrae episcopali vendicent. Nos volentes ne cujuspiam
detrahere quidqu am rei in qu ire nd i gratia designavimus curiae
nostrae notario, qui testes in ea re inducendos exam inasset
rem que oc.ulis subjecisset Posteaque vero ex ilio didicim us. Tes-
tiu m q u e depositionibus cognovim us eum ipsium agrum prae-
praediaiem Nossalowska vulgo nuncupatum a praedio K rom oło-
vien. D om ini haereditarii avulsum oppidanisque K rom oloviensi-
bus particula tim divisum esse V oium us o m n in o ut idem paro­
chus Krom oiovien et qui pro tem pore fu e rit decim as m a n ip u ­
lares tam ex agris praedialibus quam ex eo ipso agro Nossa­
lowska dicto provien. decim et vendat procuret et pro usus suos
arbitratu suo referat atque ita co m m ittim u s Vobis et m anda­
mus ne illi in dispositionem decim arum negotium exhibeat in
posterům , aut im pedim ente s sitis quoquo m odo. D atum in
Bodzantyn die mensis ju lii vigésim o A nno D om ini 1540. Petrus
Episcopus qu i suprascriptus.
Seweryn Franciszek Bonar pleban K rom ołow a i Koniuszy ^

) Herbarze nie w ykazują Bonara tych im ion. Żyli w tym czasie Fryderyk
syn kasztelana Seweryna, o którym Paprocki powiada, że żył celebs n em in i
m olestas. ІЛ о іе to on był plebanem? Я drugi: F ranciszek syn Franciszka żył
w 1570 r. nie wiadomo czy był bezżenny.
184

był bezpośrednio po ks. R ow ińskim . Z oryginalnych wspólczes- »


nych zeznań w ielu świadków w 1909 г., o czem patrz niżej).
R. 1595 kościół a dm inistruje per comendam Gallus de
Szczepanów pleb. in Beszcze.
W 1609 r. w izytuje parafję X. P iotr Skiedzieński, archidja-
kon Zawichostski z ks. Jakóbem Ja nid ło ob. Prawa Drem i p ro ­
fesorem . Prócz drobnych rzeczy, które ma pleban nabyć, kościół
pow inien pokryć, cm entarz ogrodzić, dziesięciną z m łyna i karcz­
m y w Zawierciu, (własności, Firleja z D ąbrow icy) ściągnąć na
rzecz szpitala. Podobnie i z m łynów zw. Trzęsigłowa i Czapow-
skiego na ten sam cel.
Zadbać o czynsz na ów szpital z pól nowych pana Piotra
G niatkow skiego; ściągnąć ma 1 grzywnę czynszu (za prawo ko­
rzystania z 4 krów ) na szpital.
O dbierze od Jana Dybisa czynsz 15 gr.
Mieszczanie mają postawić szkołę dla kształcenia swych
dzieci i ulokow ania nauczyciela. M ieszkańcy z wiosek R udniki,
Kiełkow icze w tym kościele sakr. św. przyjm ow ać mają.
W 1610 r. Stanisław Bielaw ski prob. kr.
T. r. praw ow ał się o dziesięcinę snopową z Skarżyć, Ż er­
kowie, Morska, Dupie i Pom rozic z ks. A ndrzejem Strzem boszem
prepozytem m stow skim , kapelanem kaplicy wsi Skarżyce. Zez­
naw ali ja ko św iadkow ie pod przysięgą starzy włościanie Jan
Storysz ze Skarżyć, Grzegorz W ojtuś z Morska, Maciej Raj ze
Skarżyć (B onar dał dziesięcinę ze Sk. heretyckim m in istro m , zaś
M ik. Firlej zw rócił pleb. w Sk. do których od założenia kościo­
ła ta dzies. należała, a przyznał ją P. M yszkowski bp krak.).
Z Żerkowie zeznawał M aciej R ubinek (dzies. z Ż. należy
do klaszt. w M stow ie) i drugi Jan Zając zeznał, że od 4 chło­
pów p. G iebułtow skiego z Żerkow ie, dawano dzies. do Krom o-
łowa, od innych do Mstowa.
Andrzej Morasz ze Skarżyć zeznał, że ze Sk. dziesięcinę
przed zbudow aniem kościoła oddawano do Mstowa, z M orska —
do Mstowa.
Zeznania spisywał ks. Szymon A p ia riu s (Pszczółkowski?)
prob, z Potoka.
Za ks. Stan. B. Skarżyce zostały osobném probostwem .
R. 1644 ks. Stanisław Izydor Rodzik pleb. kr. wpisał się
do bractwa Różańcowego w M rzygłodzie 5 kw iet. 1667 r. w Bzo-
wie spisywano testam ent p. Jana G orskow skiego. Podany przy-
tem ks. R.
M e tryki rozpoczynają się fragm entem z 1679 r.
R. 1679 X. Jakób A ugustyn Rhem er kan. K ruśw icki prób.
K rom .
T. r. ks. Stan. Józef Krupski prebendarz (chrzci Jana syna
Jana i Katarz. Soleckich z Żerkow ie. Ż ył w 1690.
185

R. 1689 ks. Łukasz S kow ronkow ick, om endarz żył w 1700 ŕ.


R. 1687 ks. F. Daniel G om ułczyński Dr. Fil. profesor ñ k .
krak. kolega m inor, prob. к.
Przy nim byli kom endarzam i ks. D o m in ik G om ułczyński
i ks. M arcin Stan. W ochowicz. W 1695 r. ks. Daniel Gom. pro­
boszcz w ystąpił o oddanie mu dziesięciny z Żerkowie Wsi tej dzie­
dzicem był p. Jan Solecki.
W 1698 r. ks. Daniel prob. Krom . upom ina się u chłopów
z K iełkow ic o dziesięcinę, którą ks. Stan. Szembek sufr. krak.
nakazuje im oddać plebanow i.
Z notât ks. G om ułczyńskiego widać, że ze w szystkiem i wsia­
m i musiał, się użerać o dziesięciny, zaś z dziedzicam i o zapisy,
czynsze i dziesięciny.
W 1710 r. chrzci Józef Filauzer, kan. pilecki.
R. 1717 chrzci Jakób Stan. W odecki wik. Sebastjan Z ło tn ic ­
k i wik.
1720 r. ks. Aleksander Jaroszyński kanonik św. ñ n n y w K ra­
kow ie prob. Krom .
R. 1721 ks. Stanisław Panisius Dr. Fil. colega m inor, p ro ­
fesor ü n . Jagieł, pr. Krom oł. urn. 18 lipca 1730 r.
R. 1721— 26 ks. Stan. Jan Kawski w ik.
1726 ks. Fran. Kosiałko wik.
1727 ks. Stan. W ędzicki, kapelan bis. T om ickiego, de oppi-
d o K rom ołów .
1728 ks. Woje. M ałecki, kom endarz.
R. 1728 r. Józef W awrz. G ajkow ski kom endarz, potem
proboszcz.
Przy nim był w ikarym ks. W ojciech G ajkow ski.
W m etrykach zm arłych, rozpoczętych w 1742— 1791 r. w ko ń ­
cu znajduje się inw entarz z 1730 r. W takow ym pisze ks. G aj­
kowski, że obejm ują c probostw o, odebrał 3 pniaki pszczół, fo l­
w ark zniszczony.. Bydlęcia żadnego „a n i ryku, a n i kw iku ani
najm niejszej k u r y " , naczynia żadnego „a n i ły s z k i ani m is z k i"..
Rezydencja plebańska bez pieców i okien, owszem jedno ty lk o
było okno... Zastałem ftra b ję tak w kościele ja k na plebanji.
Co zrobił? Sukienkę na obraz M. B. W niebow zięcia sprawił, grób
pod w ie lkim ołtarzem zm urow ał, zaś zawalony pod ołtarzem
św. Krzyża naprawił. Do Ogrójca balasy dać kazał, studnię za­
waloną kazał wyebędożyć, parkany nowe postaw ił i t. d. Spra­
w ił też m ały kielich w 1788 r. drugi w 1796 r.
W 1749 r. M ichał Kunicki bp sufr. krak. upom ina chłopów
w Blanow ic i ze wsi Piecki, aby oddawali dziesięcinę ks. p ro ­
boszczowi. To samo czyni ks. M arcin Żerom ski gdy o oddanie
dziesięciny upom ina Blanowice, Łosinice, M arciszów, Zawiercie
i Niw y Sołtyskie, w ioski w par. K rom ołów .
W 1799 r. wydane było rozporządzenie, by mieszczanie
135

K rom ołow scy nie w ażyli sie sprzątać z pól zboża bez przeracho-
wania na polu dziesięciny i oddania takow ej plebanowi.
Ks. Jan Rudzki ur. 1740 r. wyśw. go bp Potkański, prób..
w K rom ołow ie zostal w 1772 r. B ył proboszczem w Krom oło-
wie i Skarżycach, kanonikie m kole g jaty pileckiej i archiprezbi­
terem obw odu łow ić, i pilic.
W izytator kochański w 1782 r. pisze, że przy ks. R. w ikar-
juszem czy prebendarzem zastał ks. W ojciecha G ajkow skiego
ur. w 1716 wyśw. przez bpa sufr. K unickiego w 1740 r. ks. G.
odtąd tu pracuje. Prezentę zaś m iał na tutejszą prebende od
Kazim ierza z Zakliczyna Jordana, podczaszego krak. tej preben-
dy kolatora.
Po okradzeniu ') kościoła przez żydów krak. w nocy 13
paź. 1774 r. proboszcz nabył nowe srebra (patrz m onstrancja).
Kościół lichy, plebanja dla starości ledwo stoi.
W izytator zaleca założyć szkołę.
R. 1782 ks. Rudzki upom ina sie sądowo o dziesięciną
z Bzowa za rok 1781 u Konstantego z W itoszowa G ostkow skie­
go, generał adjutanta W. P. i u Zuzanny z Jordanów żony te ­
goż. Sąd nakazuje im w przeciągu 4 tygodni ową dziesięciną
proboszczowi oddać.
Tak samo dziesięcinę z now in miasta Krom ołow a i z fo l­
w arku nowo zbudow anego zw. Zuzanka. Było też z panem ge­
nerałem nieporozum ienie o plebańskie pola przy Księżym S taw ­
ku i o łą ki nad W artą przez tegoż niesłusznie zajete. U godzo­
no sie wobec Tomasza Sarjusza Jaklińskiego, podsedka ziem ­
skiego.
Ks. Rudzki vel Rucki w 1784 r. nabył z M rzygłodu ołtarz
głów ny, drew niany, z obrazam i: W niebowz. N. M. P. na drze­
wie m alow anym i św. M ikołaja i am bone.
Ks. R. rozpoczął m e try k i zaślubionych w 1774 r. Ks. R. żyl
lat 72. Pochowany w babieńcu.
Nie m ało m iał tu zm artw ień. Dn. 21 września 1790 r.
w d niu św. Mateusza o godz. I V 2 w ybuchł pożar, zaś o 3 l /z
wszystko straw ił; pali sie m iasto, plebanja, folwa'rk plebański,,
zabudowania, stajnie zgorzały- Proboszcz w dom u nieobecny,
wszystko w ogniu stracił. Spaliła sie też organistów ka, starjr
w ik a rja t i 3 do m y poddanych. Na kościele już sie tliły g o n ty
ale ugaszono. O kro p n y był w id o k rozszalałego żyw iołu. Spaliła
sie rów nież kaplica św. Jana Nep. szpital, w któ rym poniosła
śmierć, nie mogąca chodzić babka N iedźwiecka. Została ty łk a
stodoła i stary śpichrz.

1) Żydzi s k ra d li 7 k ie lic h ó w , monstrancje, puszkę, 2 krzyże, trybu!arzr


tó d ke , lam pe, tacke z am pułkam i, vota, каре і 11 ornatów.
187

Ks. R. spraw ił i w prow a d ził w 1790 r. stacje D ro g i k rzyżo­


w ej z przyzw olenia oficjała gen. krak.
Na rzecz kościoła w Skarżycach i K rom ołow ie 2600 zł. za­
pisał. Patrz Skarżyce.
R. 1809 ks. Jan Chryzostom , Tadeusz Filowski, ad m in istra ­
tor, potem od 1817 r. prob, do 1831 r.
W 1817 r. z dn. 6 na 7 grudnia złodzieje okradli kościół.
Skradli sukienkę z obrazu św. M ikołaja, korale z M at. Boskiej,
świece, wosk, pieniądze ze skarbonek etc.
W 1814 r. m iał w K rom ołow ie p rym icje ks. M ikołaj Kop-
cieński, prepozyt szpitala i kan o nik pilicki.
W 1825 r. ks. Tomasz M achowski prebendarz. Ludności
w parafji było 2400 osób.
X. Izydor W id ulski od 1832 r. do 1841 r. pr. Kr.
Ks. Karol G ostkowski herbu Gozdawa ur. 1803 r., dziekan
p ilicki, kanon, płocki, prob. Krom . od 1841 r. W plebanji jest
jego p ortre t w ykonany w 1843 r. przez f\n t. Kałusinskiego.
Kopjow any przez Kozerskiego w 1912 r. Przedstawia ks. G.
w kom ży i stule; ręce ma złożone. B ył prob, do 1858 r. W ty m
roku zm arł 18 lutego. Zamieszczał w pism ach artykuły, tłu m a ­
czone z francuskich gazet i książek. C zynił to bezim iennie.
T. r. p. M ichalina Bontani, adm inistratorow a z Bzowa, dała
antepedjum do w iel. ołtarza.
Ks. W incenty Bocheński pr. Kr. przez lat 19, dziekan p i­
licki. P ortret jego wyobraża ks. B. ja ko kapłana tęgiego, w w y ­
kładanym kołnierzyku. Podpisany malarz I. Kozerski w 1912 r.
Ks. Bocheński, celebrując w oktaw ę Bożego Ciała 1877 r. zmarł
nagle przy ostatnim ołtarzu. Na tą pam iątkę corocznie w o k ta ­
wę Bożego Ciała uderzano we wszystkie dzwony. Do kościoła
w Kr. spraw ił w 1870 r. now y organ i now y chór, okna nowe
dano w kościele, przelano dzwon. Ks. B. postaw ił stodołę i śpichrz
B ył to kapłan w ielkich i zarazem cichych cnót, kochany
i uw ielbiany przez parafjan. Po ks. B. adm inistruje ks. W ład.
Puchacki z Pilicy. Sporządził kom ody na aparaty.
X. Józef Leśniowski pr. Kr. 1877— 1889. Portret w yobra­
ża go zwróconego ku lewej ręce; na sukni łańcuszek, na szyi
skórzany obojczyk, ja k i dawniej nosili księża. Przeszedł na p ro­
bostwo do R okitna gdzie urn. 18 X 1892 r. W Krom ołow ie po­
większył cm entarz grzebalny i otoczył m urem , obm urow ał cm e n ­
tarz kościelny i zabudowania, kościół i kaplice p o krył blachą,
w kościele dał now y sufit i m alaturę, odzłocił ołtarze etc.
Ks. Karol Barcz, szambelan Jego Św iątobliw ości, kanon,
kielec. prob. Kr. Na portrecie łysy kapłan w d ystin kto rju m . Ks.
Barcz ur. się w W iślicy w 1848 r. B ył synem Franciszka, rach­
m istrza rządu gubernialnego w R adom iu i K aroliny z D obrow ol­
skich. W 1862— 6 r. był w gim n. radoms. W yśw ięcił go bis­
188

ku p Juszyński w Sandom ierzu w kościele B enedyktynek. B y ł'


prob, we Mstyczowie 1882— 9 r., zaś od 1889 r. w K rom ołow ie.
Zrzekł się parafji w 1911 r. O siadł przy kościele św. ñ n n y
w Przyrowie, w 1913 r. w Częstochowie. Ks. B. spraw ił 18
lichtarzy platerow anych. Przybyły obrazy (lub zostały o dnow io­
ne) św. Kryspinów , św. A nny, św. Karola.
Po ks. Franc. M arszyckim w ikarjuszu, któ ry przeszedł do
Goszczy, nastał tu z Bolesława ks. Franc. Zientara, w 1895 r-
był tu do 1897 r. W tym czasie jego staraniem ułożono w k o ś -
ciele m arm . posadzkę, spraw iono żyrandol, um alow ano świą­
tynię, spraw iono ołtarz św. Izydora.
Staraniem ks. Barcza spraw iono bram ę żelazną i 2 fu rty
w 1899 r.
W 1900 r. rozebrano starą plebanję, z której postawiono
organistów kę. Kierow ał robotam i ks. W ład. M azurek w ikary, k tó ­
ry, przeszedł w 1902 r. do Gorenie.
W 1901 r. od rodziny śp. ks. Jacka Langiera kan. hon^
i prob. W łodaw skiego, nabyto kielich ofiarow any ks. L. od kon-
dekanalnych. Przybył obraz św. Józefa ma!, w Rzymie. O bra­
zy św. W ojciecha i Stanisława m alow ał na m iedzi Mateusz Mą-
czyński w Częstochowie.
Ks. Stanisław K w iatkow ski herbu Nowina ur. w dn. 7 m ar­
ca 1866 r., w yśw ięcony w 1889 r. prob. Ks. Kw. był w ik a rju -
szem w Pińczowie, w Koniuszy, w Kazim ierzy W ielkiej; gdzie
prow adził potajem ne szkołę. Poznał się z Kacprem W ojnarem ;:
dużo sprowadzał książek. Czech go denucjow ał, m iał rew izję
i najście p o licji. M usiał uciekać za kordon w sierpniu. D o p ie ­
ro w listopadzie dostał w ik a rja t w M oraw icy, był w Ruszczy,
w Rabce, we F ryburgu, w Kalw arji Żebrz. Razem lat 7. W Rab­
ce założył fu nd am e n t pod kościół. Z L io n u sprow adził taber-
naculum , 6 lichtarzy i zacheuszki.
Gdy nastała tolerancja religijna, w rócił z zagranicy w 1905 r,
i dostał parafję Słupię. W 1905 r. w ydał Ż yw ot św. Jana K an­
iego druk. w Częst. str. 79.
Kościół w Kr. restaurował, żyrandol na 48 świec nabył.
W 1932 r. św iatło elektryczne do św iątyni zainstalow aL
Portret ks. Kw. nosi napis: XII lecie założenia ochronki przez ks.
St. Kw. Ks. K w iatkow ski po 8 m iesięcznej chorobie zm arł w W ar­
szawie w 1935 roku.
T. r. proboszcz w Kr, został ks. Józe f Zaborski. W p a ra fji
pracuje i wikarjusz. Do parafji należą prócz Krom ołow a, w ios­
ki: Blanowice, Bzów, Łośnice, Karlin, Pom rożyce, Piecki, W y d ry r
W arty.
Szczegóły z m etryk. Wiadomości o Karlińskich.
M e tryki chrztów sięgają 1680 r.
189

R. 1680— 5 o Zaw ierciu, {pa trz Zawiercie)


R. 1685 chrzest Stefana syna szl. Franciszka z Karlina Kar­
pińskiego i ñ n n y . Podają: szl. Sebastjan Jasiński de Budzeń
i Katarz. Solecka z Żerkowie. T. r. podaje M ichał K a rliń skiz K a r­
lina z M arjanną ze L g o ty G iebułtowską.
R. 1686 chrzest szl. H eleny córki W ład. i ñ n n y T w ardow ­
skich.
Dn. 18/VI. chrzest M arjanny cór. Jana i ñ n n y K arlińskich
z Karlina. Podają Danie! W ilski z Zofją Solecką z Bzowa.
T. r. w K rom ołow ie dziedzic JW P. miecznik (był nim M i­
chał W arszycki, m iecznik łęczycki, w ojewoda sandom ierski, mąż
H eleny W arszyckiej, córki słynnego Stanisława W. W Żerkow i-
cach był Jan Solecki, żona M arjanna, w 1687 r. córka ich Jadw.
T. r. chrz. z Bzowa Tomasza syna szl. Daniela W ilskiego
i Jadw igi. Podają ñ n d rze j Sadowski też z Bzowa.
R. 1687 podaje djakon D o m in ik G om ułczyński ze szl. M arj.
W ygnańską z Bzowa. Podany w m etrykach szl. M arjan C ie­
chowski z M orska.
T. r. chrzest M arjanny córki M ichała i Jadw igi Karlińskich.
Podają szl. W awrzyniec Sadowski i Zofja Jasińska z Karlina.
R. 1688 z Żerkowie chrzest ñgnieszki córki szl. Jana i M ar­
ja n n y Soleckich.
T. r. chrz. ñgnieszki P oiitańskiej cór. szl. W awrzyńca
i Jadw igi podstarościch krom oł. Szlachcic Kazimierz K orycki
dzierżawił Bzów.
T. r. podana jest m inera Marciszów.
R. 1689 z Karlina chrz. Z ofji córki Jana i ñ n n y Karlińskich.
T. r. szl. W ład. Żedowski i panna Barbara Szczepanowska
z Karlina podają, M ichałom K arlińskim dziecię {metr. uszkodzo­
na).
R. 1690 chrzest Jana ñ n to n ie g o syna szl. M ichała i Ja d ­
w igi Karlińskich z Karlina. Chrzestni: Jan Ciechowski i Dorota
Sadowska z Karlina.
T. r. podaje szl. Jadw iga Zaboklicka z Bzowa.
R. 1694 dn. 10 maja chrz. z Karlina ñ n to n ie g o syna M i­
chała i Jadw igi Karlińskich. Podają W awrzyniec Sadowski i Ka­
tarz. Solecka z Żyrkow ic.
T. r. chrz. Mateusz Karliński syn Jana i ñ n n y K arlińskich.
R. 1695 Jan i Zofja Pozowski z Karlina not. Podają W.
Sadowski z fllexa nd rą Januszowicową. Z Żerkow ie Jan i Kata­
rzyna Soleccy chrzczą syna Jakóba.
R. 1696 ñ ndrzej i Jadwiga Pozowscy z Karlina. Cór. M arja.
R. 1697 z Bzowa: Koryccy Kazim ierz i Teresa. Cór. M arj.
Bzów. Daniel W ilski Jadwiga, syn Jacek.
Karlin. Jan i Zofja Łyskiewicze, córka M a rjanna. Ci sami
w 1700 r. chrzczą syna Pawła W ładysława. Podają go Tomasz
190

M alinow ski z Celińską. W szyscy z Karlina. W spom nianą córką


M arja nn ę L. podają ñ d a m C eliński z Karlina, Teresa K orycka-
z Bzowa, W alenty i Zofja Dąbrowscy z Bzowa.
R. 1698 Józef Kow alewski, żona ñ n n a . Imią dziecka nie-
podane. Chrzestni M arcin Sulisław ski ze L g o ty i Zofja Kapuś­
cińska.
T. r. podaje M ichał K arliński z panną ftn n ą Solecką z Ż e r­
kowie. Podaje Jan K orycki.
Dn. 5 VII chrzci Tobjasz Cechowicz, p row incjał klasztoru
częstoch. Jana A ntonieg o, syna szl. Kazimierza i Teresy Koryc­
kich z Bzowa.
Podaje ks. Fran. Leśniow icz prob. Irządzki, szaniecki, pre­
pozyt i o fic ja ł p ilecki z p. D o m ityllą W arszycką, w ojew odziną
sandom ierską.
R. 1699 z Karoliną podaje D o m ityllą Sadowska i Jan Po-
zowski, szlachta.
R. 1700 ch. A leksandra A nto nie g o syna Adam a K m ity. Po­
daje Teresa Celińska z Karlina (podaje ona i w 1703 r.) z W a r-
Sadowskim z Karlina.
R. 1701 podają Teresa Korycka i Jan Solecki.
” podaje Jan K arliński z Karlina.
„ „ Tomasz M alinow ski i Kat. Krem ska z Bzowa.
Adam Kwita był w K arlinie w 1700— 1 r. szl. M arjanna So­
lecka z Bzowa m iała (ille g it. fil.) Bartł. Franciszka. Podaje ona
do chrztu w 1708 r.
R. 1702 z Bzowa chrz. Kazimierza Józefa syna W alerjana
i Z o fji D ąbrow skich szlachty. Podają Kazim. Korycki z Teresą.
Celińską z Karlina.
T. r. Adam i M arja K m itow ie z Karlina. Córka Marja M ag­
dalena. Podają szl. Stan. Kosm ołow ski z G rabowy z Kat. K a­
puścińską z Żerkowie.
T. r. był tu od lat w ielu organistą Józef Noconow icz żona
Anna. T. r. syn ich Paweł bakałarz filo zo fji, kle ryk mn. święceń.
R. 1703 z Bzowa Daniel i Jadwiga W ilscy chrzczą syna
Józefa.
R. 1704 chrz. A n ton ieg o syna Jana i A nny Sadowskich..
Podają Andrzej Pozowski i D o m ityllą Sadowska z Karlina.
Dn. 28 XII chrz. z Bzowa Agnieszki córki Jana i Ewy
z Bzowa.
R. 1706 sz. M alinow scy Tomasz i Joanna chrzczą córką
Franciszką Kunegundą.
Jan i Anna Sadowscy z Karlina ch. córką Teresą Fran­
ciszką. Podają Krzysztof B ińkow ski z K rom ołow a i Teresa Ce­
lińska z Karlina.
Kwapisze byli w K rom ołow ie ju ż w 1695 r.
Roku niema: szl. Jan Kozłowski da aula O grodzieniec
тэт
i ñ n n a z Ogr. Podają z Karlina Ignacego syna Stan. i fln n y
Runowskich.
R. 1707. 26 IV chrzci tu ks. Stan. Z aboklicki ze Skarżyć
żydówką z 2 córkam i z parafji K rom ołów . M atka ñ n n a . Jej
chrzestni JW . W oje. Chruściński z ftn n ą Kędzierską, szlachta.
Córka ñgnieszka. Chrzestni: X. Daniel G om ułczyński pr. Krom .
z flg n . Chruścińską. Córka Barbara. Chrzestni ñ d a m C eliński
z Barb. K orycką. Wszyscy z par. Krom ołów .
*

Pior Kozłowski z Ogrodzieńca z M arj. Kornacką z Chechła


podają Franciszką Runowską, córką Stan. i ñ n n y z Karlina. Jan
i ñn n a Sadowscy chrzczą córką M arjanną. Podają Paweł Ka­
puściński z Żerkow ie z Kornacką z Chechła. Szlachta Koryccy
m ieszkali w Bzowie.
R. 1708 szlachta ñ n to n i i Lukrencja Przanowscy dzierżawią
dobra plebanji K rom ołow skiej. B ył też Stanisław Przanowski.
W Bzowie byli Daniel i Jadw iga W ilscy. M ają syna Jakóba
w 1708 r.
Dn. 28 X chrzest Salom ei córki ñleksand ra i ñ n n y Kozłow­
skich. Podaje W ład. Jordan, podczaszy krak. z żoną Katarzyną
(podaje ona i w 1720 r.) O boje z Krom ołow a.
R. 1709 W ł. Jordan podaje z Krom ołow a szl. M arjanną T y­
mowską. Kazimierz i Barbara Koryccy chrzczą córką Zofją.
Podają W ład. Jordan. Podają inn ym Jan Jordan z Barbarą K o­
rycką. Z Karlina Szymon Rudziński i Teresa Celińska podają.

S kładka na kościół św. Stanisława.


ñ n n o D. 1713 die vero 22 m aji Ego infrascriptus recepì
ab ñ . R. M artino W achowicz com endario esiae Crom olovien. flor.
poi. 67 in vim elem osinae pro fabrica esiae rom . s. Stanislai
Ep. Mar. per parochianos crom olovic. co n trib u to s.”
Te pieniądze zaraz oddał curato Rssmo Luczkiew iczowi
kan. krak. Dan w Pilicy ks. K azim ierz Dobrakowski.
W 1720 r. Sadowscy Jan i ñ n n a m ają cząść Karlina. T. r.
chrzczą córką Kunegundą. Jan Kapuściński i Pozowscy też m ie­
li po cząści Karlina.
R. 1772 Sadowscy Jan i ñ n n a m ają syna M acieja Józefa.
R. 1725 JW . P. Katarzyna z Kurozwąk Tom icka dziedziczka
K rom ołow a. Blanowice należały do M arcina C hróścińskiego 1).
M e try k i zaślubionych od 1774 r.
Z księgi zm arłych. R. 1743 szl. Ja kób Solecki z Ż e rko ­
wie pochowany w kościele.
1) H e ra ld yko m p o da je cząść szczegółów ja k o zachętę do badań m e try k
tutejszych ja k o i w inn. pa ra fja ch . N ie będzie d o kła d n e g o herbarza bez
zb a d a n ia m etryk.
192

R. 1746 um . szl. Stan. W ilski z Bzowa.


R. 1767 dn. 15 XI poch. w nętrzności JW . Kazimierza J o r­
dána, starosty siem iechow skiego zm arłego na apopleksję. Z m arí
dając pewne oznaki żalu, rozgrzeszony. Ciało jego poch. u Refor­
m atów w Pilicy dn. 3 XII Uroczyście chowało go 5 sukcesorów
i wdowa po nim M arj. z Krasińskich. Dała na cały pogrzeb
z w ielu światłem i śniadaniem dla licznego kleru 2000 zł. W iele
mszy św. odpraw iono. G w ardjanem był o. W inc. Raczyńskie
Sumę m iał ks. Mateusz W ejzerow ski, kustosz pilecki.

C h rz e s t żydów .
W 1707 r. chrzest m a tk i— żydów ki z 2 córkam i, (p. wyżej),
R. 17.. z O grodzieńca chrzest Róży Barbary. Chrzestni:
ks. Józef G ajkow ski z p. Katarzyną Muszyńską, szl. Kacper M u­
szyński, ekonom , z Ewą Muszyńską.
R. 1756 z Pińczowa chrz. Franciszka Józefa L u tn ic k ie g o ,
Chrzestni: W oje. W yszyński z p. Franc. Jordanow ą starościną,
Joanną K onopnicką podczaszyną. M aurycy K onopnicki podcz,
z A nielą Jordanów ną, starościanką siedniech.
R. 1758 chrzest Franciszka Jakubow iczą. Chrzestni. J ó ze f
Taszycki, sto ln ik m alborski z Katarzyną Goyską.
Chrzest 2 letniego żydka, któ re go podawał p. generai Gost­
kow ski z A nną Bielecką kom isarzow ą krom ołow ską.
R. 1761 chrzest M arjanny Rozyny.
R. 1769 chrzest A n ton ie g o O św ięcim skiego, którem u b y t
chrzestnym p. generał G ostkow ski, dziedzic K rom cłow a z p,
Agnieszką Kuczkowską z N iegonow iczek. (W ieś ta N iegonow icz-
ki była własnością M ichała Kuczkow skiego.) Z A n to n im chrzci­
li się i trzej jego synowie Jan, A lo jzy i Konstanty. Ja n o w i
chrzestnym był M ichał Kuczkowski z N iegonow iczek z p. T e ­
klą Basecką. Dla Alojzego Andrzej Sawicki ze Skarżyć z p. Sa­
lom eą Kuczkowską z Nieg. Dla Konstantego p. L u d w ik Skore-
cki dw orzanin ze L g o ty z p. Konstancją Gostkowską z K rom oł,
C h rz e s t niem ca. W 1796 r. ks. R ucki chrzci Józefa W il­
helma Karola s. Józefa Meltza, żołnierza regim entu in fla n te rji-
generała lejtnanta von K lin ko w Stroem .

Zapisy.

W 1650 r. p. Stanisław Ossuch, pisarz krom ołow ski z żoną


swą Z o fją Chodakowską zeznają, że na ich m ajątku i d o m u
w rynku, jest zapis 100 zł. od szl. pani Jadw igi Radwańskiej
z Karlina testam entem Karola Radwańskiego, je j małżonka zło­
żonych, na 4 msze św. żałobne za fundatora.
Ta pani Jadw iga Radwańska I o voto była za Targow skim .
Z tego małżeństwa był syn Jan Targow ski, k tó ry w 1660 r.
193

przed ks. Janem Serafinowiczem , kanonikie m , kaznodzieją i su-


rogatem p ilic k im , dom aga się w ypełnienia zapisu.
R. 1712 ks. Sebastjan Szypiowski prebendarz krom ołow ski,
upom ina się u sukcesorów D om iceli M ęcińskiej, która zapisała
na dobrach krom ołow skich 3.000 zł. kościołow i, o zwrot czynszu
z lat 9 w kw ocie 900 zł. Zapis był dokonany przed ks. Dobra-
kowskim , oficjałe m p ilickim .
W 1812 r. M arja z W ojnów Odrowąż Straszowa, m atka
Franciszka Strasza, zapisuje kościołow i krom ołow skiem u 100 zł.
W izyta z 1782 r. podaje, że do parafji wówczas należało
miasto Kr. 9 wsi: Karlin, Bzów, Zawiercie l-sze z m łynam i, Za­
w iercie 2-gie, Marciszów, Piecki, Lośnice, Blanowice, Pomrożyce
i szlachecka część w Żyrkow icach zwana Soluczyzna.

T ra d y c y jn e o po w ieści lo k a ln e I).

O B o n arach . Kiedy Bonar wojną p ro w a d ził z jednym


z panów, kro m o łow ian ie poszli m u na pom oc. Za to tak po­
lu b ił krom o łow ia n , że między n im i kazał się tu pochować. Bo-
narówna (?) postawiła kaplicę św. Tekli. Gdy wprowadzano tu
bractwo św. ñ n n y — Tekla ustąpiła ñ n n ie swą kaplicę.
O W a rszyckich, Prócz anegdot, które o St. W arszyckim
um ieściłem w opisie M rzygłoda, w Kr. zasłyszałem następują­
cą: W arszycki w Pilicy spraw ił dla ubogich obiad, zaś łyżki m ia­
ły po 3 łokcie długości i jeden drugiem u m usiał podawać jadło.
W szpitalu m iał 12 ubogich. Raz wezwał ich do swego
spichrza i kazał każdem u brać tyle grochu, ile udźwignie. Każ­
dy, myśląc, że bierze dla siebie, pakow ał co się zmieścić m ogło.
Gdy już w ychodzili, skie ro w ał wszystkich na pole, aby ów groch
wysiali. Ż ydom z naturalnem i potrzebam i kazał chodzić na spe­
cjalne pole.
Bo kto się w daje z żydy,
Ten nie ujdzie bidy...
D bał o ubogich, bo ktoś mu poradził: „za swe fanaberje
i figle m iejże 12 psów, aby cię obszczekiwali, bo z tobą źle bę­
dzie, gdy cię ratować nie będą” ... Znaczyło to by m iał 12 ubo­
gich, którzyby go m o dlitw a m i swemi w spom agali i od gniew u
Bożego zastawiali.
O s ta ro ście 5 w ó jcie . D awniej starostowie byli panam i
życia i śm ierci. M iał przyjechać do Kr. starosta. W ó jt nie ora­
tor, ale człek bogobojny, drżąc ze wzruszenia, szykował się z orac-
ją... Gdy już starosta przybył i wszyscy ustawieni zdjęli czapki,
rzekł w ójt: W itamy, w itam y Pana Naszego... Jezusa Chrystusa...

1) O po w ie dzia ł rr.i tako w e M ic h a ł K w apisz 85 le tn i cech m istrz, najstarszy


m ie szcza n in w K ro m o ło w ie 25 V. 1933 r.

13
194

dodał m achinalnie zakończenie, m odlitw y... Stojący obok rajca


g m in y dodał: „W ójcie, wójcie, dajcie spokój, boście zjechali na
pacie rz", ! tern sią zakończyło przem ówienie.
O g ra n ic y . Po rozbiorze Polski była granica na Strzego­
wie. Tu ñ u strja cy m ieli swój obóz. Stały jeszcze przed 80 la ­
ty słupy graniczne 2). Pewnego razu łobuzy krom ołow skie w zię­
li bębny i pod obozem a u stija ckim , zrobili w ie lki wrzask z bę­
bnieniem ... ñ ustrja cy, sądząc, że to jakiś napad niespodziew a­
ny, uciekli. O przytom niaw szy jednak, w rócili i pojm aw szy je d ­
nego figlarza, ordynarnie go ukarali, częstując końskim nawozem
i przywiązując go do konia.

Z d o k u m e n tó w k o ś c io ła w S karżycach.
W 1609 r. dn. 2 wrześ. w dom u plebańskim w K rom oło-
wie było badanie świadków z racji dziesięcin snopowych z w io ­
sek: Skarżyce, Zerkow ice, M orsko, Dupicze i Pomrożyce zdawna
do kośc. paraf, w K rom ołow ie należących. Zeznania odbierał X.
ñn drze j W aszovius prep, pilec. M elchjor M ikołajew ski prep.
w Żarkach. Sekretarzem był X. Sebastjan Kustalowski w ikary
z Ogrodzieńca. Zainteresow ani byli ks, Stanis. Bielawski prob,
krom oł. i ks. Andrzej Strzembosz, prob, m stow ski, w którego
zastępstwie 'występował ks. B a rtłom iej zakonnik z klasztoru
m stowskiego, kapelan kaplicy we wsi Skarżycach.
I-s z y św iadek Florjan Gawłowicz z K rom ołow a zeznał, że
gdy służył u ś. p. ks. M ikołaja Rowińskiego, psałterzysty na zamku
w Krakowie, prob, krom ołow skiego, poszedł z ś, p. Jakubem
Janotą z Bzowa, ekonom em plebanji, do wsi M orska, należącej
do klasztoru m stowskiego, do dom u M ik. Andrysza, sołtysa,
upom nąć się o dziesięcinę i zwiózł takową do stodoły plebań­
skiej przez 47 lat. Zeznał też, że ze wsi Pomrorzyce, . należ, do
dóbr. krom oł. pobierał dziesięcinę pleban krom ołow ski do czasu
wprowadzenia herezji przez Jadw igę Bonarową kasztelanową,
sandecką do kościoła krom ołow skiego. O becny zaś dziedzic
O grodzieńca i Krom ołow a obiecał z tej wsi Pomr. dawać dzie­
sięcinę snopową rektorow i szko ły w K rom ołow ie przed 30 laty.
Potem klasztor m stowski zajął tę dziesięcinę i dał ją niepraw ­
nie kaplicy w Skarżycach. Słyszał od starych w iarygodnych
ludzi, że wieś Dupice dawała dzies. do kośc. krom oł.
II-g i św. Jan Psarski, burm istrz krom oł. zeznał, że p o d ­
czas herezji i sprofanow ania kośc. krom oł-go przez p. Jadw igę
Bonarową, która sam ow olnie dziesięcinę kościelną dala hereiyc-
kim pastorom (m inistris), on od nich takow ą kupow ał razem

2) K w apisz te stupy pa m ię ta . O K o stko w ica ch , K roczyca ch i D u p ica ch


też krążą legendy, je d n a k nie cen zura lne .
135

z Janem P ołetkim w ikarym . Im iona tych herezjarchów G rze­


gorz i ŁukaSz. Zeznał też, że owa dzies. w Pom rożycach potem
była w posiadaniu ks. Adam a, kapłana katolickiego, kapelana
kaplicy w Skarżycach. Tą zaś dziesięcinę ks. B artło m ie j, zakon­
n ik m stowski, kapelan skarżycki, sprzedał szlachcicowi A n d rze ­
jo w i Pióro, dzierżawcy w Ogrodzieńcu i K rom ołow ie za 30 flo r.
ze szkodą kość. w K rom ołow ie.
H l-сі św. Wawrz. Poiiora, rajca m iejski, zeznał to samo.
I V 't y św. Jan Poletek, rajca miejs. znał dawniej dzierżaw­
ców plebanji krom oł. szlachtę W alentego Wojsza z Bzowa, Ja ­
koba Zagórskiego z Zagórza, Nasiłowskiego, którzy u ks. Sewe­
ryna Franc. Bonara, pleb. krom oł. i Koniuszy, dzierżawili dzies.
snopow ą ze wsz. pól km iecych z Pomrożyc do kośc. krom . na-
ileżącą. Wreszcie Jadw iga Bonarowa, zarażona herezją, wła-
śccielka O grodzieńca i K rom ołow a, sprofanowała kościół w Kro­
m ołow ie i osadziła tu heretyka Jakóba Sylwiuszs, jego re k to ro ­
wi i nauczycielowi dała ową dziesięcinę z Pomrożyc i on sam
(świadek Jan) kupow ał ze swym sąsiadem Psarskim Janem , a po­
tem przed 26 laty po ustaniu herezji dziesięcinę tę zagarnął
klasztor m stow ski. Wie, że wieś M orsko należała do prob, krom oł.
Z pól górnych w Dupicach dzies. szła do K rom ołow a.
V -ty św. Grzegorz Kochanek, mieszcz. krom . zeznał, że
dzies. z Pomrożyc, należącą do pleb. krom . kupow ał Jan Ru-
szek kościelny u ks. M ik. Rówieńskiego prob. krom . i że zm ar­
łych w Rudnikach, Siamioszycach, Kidkowicach, chowano przy
kościele w Krom ołow ie.
V i- ty s'w. M ik. Pasterka, mieszcz. krom , zeznał, że dzies.
z Pomr. pobierał ks. M. Row. pr. krom oł., potem heretycy za
czasów Jadw igi Bonarow ej, potem kapelani nowej kaplicy w Skar­
życach. Świadczą starzy ludzie, że dawniej dzies. z M orska szła
do Krom ołow a. Pamięta, że w każdą w ielką sobotę kapłani
z Kr. św ięcili w Rudnikach, należ, do par. K rom ołow .
M ik. Głaskała zeznał to samo. Dodał, że przed
16 laty szlachcic Piotr Górski ułoży! się z ks. Adam em kapela­
nem w Skarżycach, oddając mu dziesięcinę w Pomrożycach.
V lll- m y . W alenty Śłom ski mieszcz. krom . nowych szcze­
gółów nie dodał.
IK -ty . Stan. Stolarz pam ięta śp. Seweryn Franc. Bonara,
pleb. w Krom . i Koniuszy, k tó ry wydzierżaw ił krom oł. plebanję
(m ajątek) szlachc, Jakóbow i Zagórskiem u w tern i dziesięcinę
z Pomrożyc. Zeznał, że przed 40 laty, gdy był we wsi M orsku
z ks. Pawłem w ikarym , zaproszeni na prandium pauperum gdy
ks. Stanisław Bielawski dla słabości zdrowia przyjść nie m ógł,
usłyszał od Grzegorza w przytułku, że z pól sołtyskich dzies. da­
wano do Krom ołowa.
X t y św. Szymon Dych nic nowego nie dodał.

13 *
196

X I-ty św. Szlachcic Jan Chechelski z Bzowa zeznał, że


pam ięta ja k dzierżawił dobra plebańskie szlachcic W alenty W o-
ysza, w uj jego z Bzowa od Seweryna Franc. Bonara, pleb. kro-
m oł. i Kouinszy. Za czasów herezji m inister heretycki Łukasz,
z upoważnienia Bonarow ej Jad w igi posiadał tę dziesięcinę. S ły­
szał, że W oyszowie za zasługi dla klasztoru w M stowie otrzym a­
li sołtystwo we wsi M orsku i oddawali dzies. kośc. w Krom .
i że jeden z nich był proboszczem w Krom ołow ie, któ ry do ko ń ­
ca życia swego odbierał dziesięcinę z sołtystwa w M orsku.
X II-ty św. W aw rzyniec sołtys wsi R okitno zeznał, że k ie ­
dyś będąc nauczycielem w Krom . na usługach ks. M ik. R ow iń­
skiego pleb. krom . posłany był do M acieja Cieślika włodarza
w Pomrożycach, należ, do Krom . P otem 49 lat dziesięcinę cza­
su herezji pobierał herezjarcha z łaski Jadw igi Bonarowej, w łaś­
cicielki O grodzieńca i Krom . R gdy powstała kaplica w Skar-
życach, zrodziła się w ątpliwość, do kogo należeć ma dziesięci­
na. Pamięta, że po dziesięcinę jeździł do M orska z ks. Grzego­
rzem de Żytne w ika rym krom o ł. i t. d.
W ieś P om rożyce.
I-szy św z Pom rożyc pam ięta, że jego ojciec Maciej Cieś­
lic, też włodarz, nabył dziesięcinę z tej wsi Pom. za 7 flo r. u
Seweryna Franc. Bonara pleb. krom ., któ ry był pleb. po ks- M ik.
R ow ińskim , ñ za Jadw igi Bonarow ej nabywał dziesięcinę u he-
rezjarchów Grzegorza i Łukasza. Po tych m inistrach heretyc­
kich odbierali dziesięcinę kapelani kap licy w Skarżycach księża:
Rdam, Jan, W awrzyniec, B a rtło m ie j, daną przez Piotra Mysz­
kow skiego bis. krak. T. r. ów B a rtło m iej sprzedał ową dziesię­
cinę Rndrzejow i Pióro, dzierżawcy Krom oł. za 30 zł. Poza tern
zeznał rzeczy znane.
II- g i św. Jan Pionka zeznał rzeczy znane.
Tak się złożyło, że przybył w tedy ks. Jan Omasius, kro-
m ołow ianin, pleban z D rochlina, któ ry zeznał to samo, co inni.
Dodał, że ze wsi Żerkow ie z p ó l, pp. G iebułtow skich, Soleckich,
K arlińskich, alias D ębowskich, obecnych właścicieli, dziesięcinę
dawano plebanow i krom ołow skiem u. Zeznał też włościanin M ar­
cin Sm ółka zw. Gigan, włodarz wsi K iełkow ic pod O grodzieńcem ,
że wieś ta Kieł. zawsze należała do Krom ołow a, gdzie grzebano
zm arłych i dawano dzies. do czasu profanacji kościoła kro m o ł.
W tedy włościanie tej wsi {Kiełkow ic) zaczęli chodzić do kość.
w Gieble i tam przyjm ować sakr. św. opuściwszy swój parafjal-
ny, zajęty przez heretyków kościół w K rom ołow ie.
{Ze współczesnego dokumentu).
KR O M O ŁÓ W .
A nno D om ini 1508 die vero M ercurij, nona men. Februarji
197

Christi N om ine invocato honorabilis Stanislai in K rom ołów


plebani ex una et n o b iliu m Joannis Junosza, Spinek, Stanislai
Św iniarski Czuryło de Bzow et aliorum litis consortium ex alte­
ra partibus causa coram Nobis ex vi m on itionis pro de et su­
per raptu certae decima® m anipularis in praefata villa Bzow post
agros et araturas dictorum no b iliu m provenien. Et ad ipsum
plebanum spectan. et pertinen. ro ra m Nobis vertente et mota.
Ex his quae in hujusm odi causa vidim us et ex depositionibus
testium cognosim us dicim us decernim us et pronuntiam us ipsos
nobiles ipsarum decim arum m anipularum post eorum agros et-
arataras provenien rapuisse ipsam que raptam in usus eorum
prcprios convertisse et absque scitu ac speciali volúntate ipsius
dom ini plebani eandem decim am decimasse et pro se usurpa­
sse nec non ipsum do m inum plebanum ad conspiciendum ip-
sam decim am circa vecturam fru m e n to ru m non permisisse et
de certa securitate in eorum hortis om nis seminis et grani si-
m ilem decim am dare denegasse et recusari illicite indebite et
injuste ас in m agnum praejudicium et gravamen ipsius dom ini
plebani et suae ecclesiae et ob hoc ipsas dom inas nobiles de
Bzow ad solvendum hujusm odi decim am per eos raptam nec
non ad respondendum de sem itis in hortis eorum alias decim am
dandam cogim us et com pellim us et insuper dictis nobilibus abs­
que scitu et speciali volúntate ipsius d o m in i plebani vecturam
fru m e n to r. de agris eorum interdicim us et ju ra m e n tu m corpora­
le pro de et super valore ipsius decim ae per ipsum plebanum
praestandum decernim us et ipsos nobiles in litis expensis con-
dem nam us quarum taxationem . Nobis in posterům reservamus.
Я ппо lb 0 8 die vero M ercurii nona Februarii lecta per do­
m inum Stanislaum de Ciò... in praesentia Lupi de M iechów ad
id per d o m in um M artinům de Łączno praesentibus notariis.

ŁAGISZA.
W ieś ta siqga odległej starożytności, czego dowodzą na­
czynia gliniane i urny, także to p o rk i kam ienne na tuteiszym
terenie znajdowane.
W XV w. podaje Długosz, źe wieś ta biskupia należy
i z 33 łanów dziesięcinę oddaje do biskupa krakow skiego, zaś
sołtys tej wsi, posiadający 7 łanów, oddaje dziesięcinę do kościoła
w Grodźcu. (L. B. III. 72.) W tym sam ym czasie pewna część
wsi należy do par. Będzin (L. B, II. 190). Zczasem wieś w czę­
ści należała do Będzina, w części do Grodźca.
198

Na terenie tej para fji w drugiej połow ie XIX w. pow stały


kopalnie węgla kam iennego Bory. M iędzy wsią Łagiszą a Psa­
ram i w 1875 r. Dylo 7 kopalni węgla, z których Franciszek,
Barbara, W ito ld, A ugust, 1877 r. w ydały, bez użycia maszyn
138,100 pudów węgla, w 1881 r. ty lk o dwie były czynne i w y ­
dały 85,620 pud., zatrudniając 35 ludzi, zaś inne dwie A n to n i
i Kazimierz innego właściciela zatrudniały 3 maszyny, wydając
400,000 p. O koło 1890 r. czynną była kopalnia A n to n i z szy­
bem Elżbieta, w 1920 M ars.
O koło 1908 r. d yre kto r kopalni p. N ordm an, pragnąc ułat­
wić ro b o tn iko m i m iejscow ej ludności pra ktyki re ligijne, zało­
żył fundam enty pod św iątynię w Łagiszy, o kilkadziesiąt kroków
od dziś stojącego kościoła. Fundam enty takow e do dziś są za­
chowane.
Prezb. kończy się małą absydą. Naprzeciw siebie m iały się
znajdować jednakow ego rozm iaru zakrystja i skarbczyk. Sześć
filarów w nawie m iały podtrzym yw ać sklepienia i dzielić ją na
głów ną i dwie szczupłe, boczne. Należy żałować, że czyn zac­
nego człowieka został odrzucony. A przecież parafja m iałaby
okazałą św iątynię. Dziś ma lichą, ciasną i niską raczej kaplicę.
O becny kościół pod wezwaniem N iepokalanego Poczęcia posta­
w ił ze składek parafjan pierwszy proboszcz tutejszy ks. M arjan
Kluszczyński w 1924 r.
Kościółek jest m urow any, niski, dachówką pokryty, w sparty
ukośnem i szkarpam i. Pośrodku dachu barokowa wieżyczka.
Kościół składa się z m aleńkiego prezbiterjum i z nawy. Przy
głów nych drzwiach kruchta. Nad nią chórek i pozytew. W k o ­
ściółku jest su fit po obu stronach plaski, zaś w środku w ygięty
w kształcie łu ku i oparty na 4 żelaznych okrągłych filarkach.
Posadzka z terrakoty. Nawę oświeca po trzy pary okien z obu stron.
Kościółek m alow ał p. Z bigniew B orecki, mieszkający w Ł a ­
giszy, używając m otyw ów polskich. Na suficie nam alow ani są
święci Bronisław a, Salomea, Czesław i Teofil.
P rezbyterjum jest o dwa stopnie wyższe od poziom u nawy.
Za głów nym ołtarzem okienko. Po str. Ep. zakrystja, ośw ietlo­
na jednem okien kiem . Po stronie lewej —- skarbczyk z w y j­
ściem na cm entarz. W głów nym ołtarzu dębow ym , ozdobionym
4 żłóbkow anem i ko lum na m i, jest N iepokalanie Poczęta i św. A n ­
to n i, klęczący przed D zieciątkiem Jezus. O łtarz można obejść.
W nawie po str. Ewang. stoi o łtarzyk z obrazam i M. Bos.
Różańcowej i św. Barbary {w ^ra b skie j koronie...) Po str. Ep.
w ołtarzu stoi figura Pana Jezusa z otw artem sercem. Na za­
suwach są dwa obrazy św. Stan. Kostki i św. Izydora. O łtarze
m ają kształt sarkofagów. Boczne ołtarze stoją ukośnie. Przy
ołtarzu Różańcowym stoi am bona, nabyta ze starego kościo­
ła w D ąbrow ie Górniczej.
199

Ma przedniej części chóru jest obraz, przedstawiający Chsa


Pana przed ukrzyżow aniem , całującego drzewo krzyża, dc k tó ­
rego ma być przybity. Biiżej chóru stoi stara rzeźbiona chrzciel­
nica. Ma tarczy był niegdyś herb, dziś starty.
ICIelicb. Ma podstawie trzy m edaijony, przedstawiające P.
J. dającego K cm u nję św., N iepokalaną i św. Józefa. P rzyjtn
Panie tą ofiarę. Pamiątka I-szej W izytacji Pasterskiej, odbytej
przez X. proboszcza T. Banacha w Łagiszy w październiku 1928 r.
D zw o nn ica jest drewniana. Stoi ona po za m urem cm en­
tarnym . W niej trzy dzwony. Ma największym : Majśw. Patron­
ko parafji naszej, m ódl się za nam i. Obrazek Miep. Pocz. i Ser­
ca Jezusowego. Dzwony sprawione staraniem ks. prob. Bana­
cha. O fiara parafjan w Łagiszy. W ykonane w odiew ni Br. Peł­
czyńskich w Kałuszu R, P. 1929.
Na d ru g im : Patronko g órnikó w o piekuj się nam i.
Na trz e c im : Ofiara Franciszka Płaczka z Borów 1929.
P o m n ik . W oddaleniu kilkudziesięciu kro ków od kościo­
ła, przy trakcie stoi po m nik z kam ieni na cement, Ma m arm u­
rowej płycie czytamy:
Poległym bohaterom za Ojczyznę
w 10 letnią rocznicę ukończenia w ojny
Polegli z gm iny Łagisza.
Kubica Józef Psary
Grabis Roman Psary
Szastak Franciszek Preczów
Nowak Stanisław' Sarnów
O byw atele gm iny Łagisza
'D . 11 XI 1930 r.

P le ba ni.

Ks. M arjan Kluszczyński. Postawił kościółek i plebanję.


Ks. T eofil Banach od 1928 r. U kończył plebanję, nabył
dzwony, kościół jego staraniem został ozdobiony m aiaturą.
S z k o ła w Łagiszy powstała około 1865 r.

Jest podanie, że w XVII w. wśród lasów stał tu zamek,


w któ rym m ieszkał dzielny szlachcic M ielecki. Ten, idącym Szwe­
dom pod Częstochowę, wypadam i śm iałym i zadawał ciężkie szko­
dy. Wreszcie Szwedzi, mszcząc się, zburzyli ów zamek. Ma tern
m iejscu w ykopują dotąd cegły.
200

Z pow odu o kupacji w czasie w ojny E uropejskiej i znacz­


nego oddalenia od kościoła parafjalnego w Ciągowic.ach, dla w y ­
gody ludu zbudowano tu kosztem parafjan kaplicą z cegły w 1918r.
W 1920 r. Łazy zostały osobną parafją.
M ury cienkie na jedną cegłą.
Na froncie wieżyczka, druga mniejsza nad prezbiterjum .
Dach kryty eternitem . Kaplica składa sią z prezbiterjum o 4
oknach, do którego przylega niższa nawa, mająca okien osiem .
Niski sufit. W ejście głów ne przez kruchtą. Po str. Ewangelji
kruchta mniejsza z w yjściem na cm entarz. Po str. Ep. zakrystja
o 1 oknie. G łów ny ołtarz stoi ja k b y pośrodku absydy. W na­
stawie obraz M atki Bos. Cząst. Nad ołtarzem stoi figura Pana
Jezusa z otw artem Sercem. O b o k ołtarza stoją stare rzeźby św.
Piotra i Pawła ñ p . W nawie w ukos stoją 2 ołtarzyki. Po str.
Ew. ołtarzyk z obrazem Przem ienienia Pańskiego. Po str. Ep.
obraz św. A ntoniego. Na prawo od kruchty głów nej, stoi w yso­
ka drew niana dzwonnica. W niej wiszą dwa dzwony nabyte
w 1925 r.: S ta nisła w jest darem dziatw y szkolnej i Fe//&s dzwon
na pam iątką jubileuszu w 1925 r.
Przy kościele jest grób śp. Kazim iery z Sokolskich hr.
Szem bekowej zm. 15 marca 1926 r. i rodziny Poleskich, w łaści­
cieli m ajątków Łazy i R okitna szlacheckiego, hojnych dobrodzie­
jó w kościoła.

Proboszczowie:
Pierwszym proboszczem był tu ks. Tadeusz T ekieli 1921
— 24 r. D rugim ks. Adam O palski od 1924 r., któ ry na w iosną
1934 r. dokoła obecnego kościoła założył fu n d a m e n ty z ka m ie ­
nia i betonu pod now y kościół w Łazach.
Do Ciągowic z Łazów jechałem szosą wśród lasu. Po p ra­
wej rące w lesie, znajduje sią oszańcowany cm entarz w ojskow y.
N otują zatem ku pam iąci potom nych groby. Czytam y na płycie:
1914 f 15/16
hier ruhen
93
Tapferekrieger
2
Deutsche
82
O sterreichen
dařen 2 Offiziere 10
{dalej uszkodzone).
Na niektórych m ogiłach duże kam ienie z krzyżam i. Na
innych drew niane tablice na krzyżach np: H ier ru h t in G ott W.
Lesser utffz. de 2 kom p. Landst. Inft. Rate. XV ve ru n g lü ckt an
27. 12. 15.
201

2) Na krzyżu: Ruhe in G ott lieber theuer Kam rat F. Schwien


ln Schonen alter fon 41 Jahren in august 1915.
Niżej na grobie płytka: H ier Rufrt in G ott Eug. Schwien
aet. 41, 2-de Com p L. dt. Bot. ge. 30. 9. 15 ruhe soni...
3) G efr — Gerhard Bruchschen 17 roku.
4) Gefr. Józef Ptaszyński 1917.
5) Nieznany podofice r arm ii rosyjskiej 1914 г.
9 nieznanych żołnierzy a rm ji austrjackiej.
M ichał B eiti 1914. obok: S. B enjam . Rogos. Lds. i. R. 3.
19. 1914.
Paul H elzko 1914. Ferdynand N e u m ille r 194.
Inf. Stefan K odytek 1. R. 99. 4 bat. XI 194 r.
Josef Mascha 4 bat. 1914.
Kilkanaście grobów wśród chojaków . Żelazny krzyż i na­
pis na kam ieniu: Franz. K ofler obertl. 1. 2. Ldw. Inf. Reg. Ko-
md. D. M. G. ñ u . III.
Bes des M it. Verd. Krz. — III kl.
m. d. Krgs Dek.
welcher in den Kam phen bei Podczamoc
am 18 N ovem ber 1914
Den H edentod fang
Ruhe sanft in frem de Erde.
*

W 1863 r. dn. 22 marca pod Łazam i zginął w bitw ie słyn ­


ny kaznodzieja o. B enw enuty, bernardyn.

R okitno Szlacheckie.
W edług Długosza (L. В. II. 1808) wieś R okitno w połowie
XV w. należała do rajcy krakow skiego Salom ona.
W 1492 r. Jan Feliks Rzeszowski dobra swe Przybyszo-
w n ickie i O grodzienickie m iędzy innem i Rokitno, Klucze, Rudaki,
Niegowonice, W ysokę, W ieszolkę, Kiełkow ice, Parkoszowice, Rud­
niki, Zagórzany, Górę, N adolice i W ładow ice z w ójtostw em i k o ­
palnia rudy zw. Czyżowska w pow. Lelow skim i wsią Zawiercie
m ienia z Janem z Pilicy (de Pilczd), dopłacając m u 8.000 flo r.
w ęgierskich.
W 1501 r. dobra te wraz z Rokitnem są własnością M ik o ­
łaja z Pilczy. Z biegiem czasu dobra przechodzą do Bonarów ,
od nich do F irlejów , W arszyckich (o których patrz Pilica, Kro-
m ołów , M rzygłód i in.) Barbara W arszycka wyszła zamąż za
Kazimierzą M ęcińskiego, herbu Poraj. Ten Kazim ierz M ęciński
zm arł w Żarkach 10 stycz. 1704 r., zaś 5 lutego pochowany zo­
stał w Częstochowie.
Kazim ierz zostawił dw óch synów bliźniaków Józefa i W o j­
ciecha. Józef odziedziczył W łodow ice i Ż arki. U m arł m łodo,
202

bezdzietnie. W ojciech zaś O grodzieniec, R okitno i inne dobra po


bracie. Z trzech córek Kazim iera M arjanna była za Józefem
Tarło, druga Katarzyna za W ładysław em Jordanem i trzecia
Konstancja za hr. Szem bekiem .
Józef Poleski, herbu Poraj, ofice r 1831 r. (syn A m brożego
oficera i adjutanta kościuszkowskiego) ożenił sie z Ludw iką Szem-
bekówną 1), rodzoną siostrą generała Piotra hr. Szembeka, córką
Ignacego Szembeka, łowczego łęczyckiego i osiadł w R okitnie,
gdzie też w 1839 r. urodził m u się syn M ichał Poleski. M ichał
Poleski otrzym ał wysokie wykształcenie ja ko przyrodnik i agro­
nom w Sorbonie, w Ferm. Im perial pod Paryżem i w H ejdel-
bergu. W końcu 1862 r. w ypraw ia go generał W ysocki z waż-
nem i poleceniam i do Polski. Poleski zaaresztowany po drodze
z M akarym D rohom ireckim , w yb itn y m pianistą 2), zm uszony był
przebyć kilka tyg od ni we W rocław iu. W styczniu był już w Sie-
m ianicach u wuja swego hr. Piotra Szembeka jenerała z 1831 r.
któ ry mu ofiarow ał swój portret, dotąd zachowany w rodzinie,
z następującą dedykacją: „Siostrzeńcow i m ojem u M ichałow i Po­
leskiem u na pam iątkę i dowód ile cenię przym ioty jego duszy
i serca. D opiąć zam ierzonego ta k szlachetnego przedsięwzięcia,
niech Ci Bóg dopom oże i błogosław ieństw o, które Cl z duszy
i serca pozostawiam. Piotr Hrabia Szembek jenerał. Siem iani-
ce 21 stycz. 1863.”
M ichał brał udział w w ielu bitwach w powstaniu. W tym
czasie w R okitnie mieszka! Kazim ierz Poleski, stryj M ichżła, były
m ajor w ojsk rosyjskich, uczestnik kam panji krym skiej, zaś w
1863 r. gorliw y organizator powstania. O ranżerję dworską za­
m ie n ił na istny arsenał, gdzie 4 w łochów garybaldczyków dzień
i noc składało i reparow ało broń. Kazimierz P. zmuszony był
uciekać zagranicę, osiadł we Lw ow ie, gdzie też dokona! żywota.
M ichał m, inn. brał udział w bitw ie na Kazimierzówce pod Ł a ­
zami w pobliżu Rokitna, gdzie zginął zakonnik ks. Benw enuty
M ańkow ski. 3) Bohater ten życie kończył na rękach Michała P go,
który krw ią jego oblany zeszyt kazań, zabrał z sobą i potem
złożył w Krakowie.
Gdzie go pochowano — niew iadom o. M ichał został areszto­
wany, i osadzony w X paw ilonie cytadeli warszawskiej.
W yku pio ny z rąk katów , w yem igrow ał do Francji, by dalej
się uczyć. O koło 1870 r. w ró cił do kraju osiadł we W łodow icach

1) L u d w ika z Szem beków b yła I o v o to żoną M ich a ła T aszyckie go ,


syna gene rała G abryela, o k tó ry m pa trz w o p isie C hruszczobrodu.
2) Na w stępie, pod B olesław em cię żko ra n io n y, w k ilk a g o d zin p o ­
te m z m a rł we dw orze W ężyka.
3) Poległ tam i M ic h a ł W odzyń ski, z ie m ia n in z p o b lis k ie j m ie js c o ­
w ości. O p o w ia d a ł m i staruszek K w apisz w K ro m o ło w ie , że w 1893 r. m o ­
skale p rzyw ie źli do Kr. m iędzy in, c ia ło z a b ite g o w b itw ie za k o n n ik a . W i­
dział je.
203

oddany nauce, gospodarstwu, ko lekcjo no w a niu b ib ljo te ki, m ine­


rałów i okazów flory.
W ielu też m łodzieńców chciwych nauki i wiedzy przyb y­
wało do W łodow ic na naukę i praktykę. W R okitnie zaś miesz­
kali rodzice M ichała, starzy pp. Polescy.
Z czasem p. M ichał osiadł w R okitnie z żoną swą Lucyną
z hr. Szem beków. Tu urządził wspaniałą b ib ljo te kę i przewiózł
archiw um z W łodow ic.
W ojna Światowa sprowadziła do R okitna N iem ców , którzy
zniszczyli wspaniałą b ib ljo tekę . ñ pożar oranżerji i w yw ołany
stąd popłoch, niem ało się też przyczynił do je j zdekom pletow a­
nia. Przy starym dworze, w dolnej części zbudowanej baszty,
mieści się dom owa sklepiona kaplica z g o tyckim , dębow ym o ł­
tarzykiem i chórem .
Zauważyłem tu blachę z tru m n y z napisem: „W ojctecfr ł)r.
M ącm ski b y ły senator, kasztelan król. Polsk. um. na dniu 19
wrześ. 1893 r. w Krakow ie."
W starym dworze pp. Poleskich w 1934 r. oglądałem p o rt­
rety Gabryela Taszyckiego z żoną Teresą z G ołuchowskich. Ta-
szycki jest ubrany w czerwony płaszcz, z czasów re w o lu cji fra n ­
cuskiej. Między nim , a piękną żoną wyziera figlarnie synek Ta-
szyckich Michał. Patrz o nich w opisie Chruszczobrodu, str. 54.
Jest tu p ortret Jana Szembeka, kanclerza w ielkiego ko ro n ­
nego, po którego śm ierci wszystkie miasta w kraju obchodzi­
ły żałobę. Był on opiekunem ubóstwa, w iernym radą O jczy­
źnie i królow i, fundatorem pp. K arm elitanek bosych na W eso­
łej w Krakowie, w Łom ży fundatorem oo. Jezuitów . Zm . 8/IV
1731 r. wspaniale pochowany 8 czer. t. r. u św. Jana w Warsza­
wie. Portret ma dużo życia. To też w powstanie, kozak w p a d ł­
szy do dw oru i ujrzawszy stojącego w całej pełni, zbroi i pe ru ­
ce Szembeka, wrzasnął w u jt m iatiożnik i w zapale dziki syn Rosji
przebił serce kanclerza — na portrecie... Na tą pam iątkę p o r­
tretu nie reperowano.
Jest tu w iele portretów M ęcińskich (W. M. w 39 r. życia
podobny do Batorego), Szem beków, Poleskich. Ze czcią prze­
chowuje się też starożytny obraz N. M. P. Częstochowskiej bez
blizn na twarzy...
W Łazach w starym dworze z 1759 r. gdzie mieszka p.
Lucyna Poleska, wdowa po śp. M ichale autorze książki p. t. Z a ­
mek O grodzienicki (1913), w idziałem p ortre t jenerała Piotra
Szembeka, m in ja tu ry rodzinne, ordery V irtu ti M ilita ri i w. in. pa­
m iątek. M ichał Poleski zm. w W arszawie 20 IV 1917 r. M ichał
Federowski uczcił go broszurą: W spom nienia m oje o M. Poles­
kim i o W łodow icach (1917,)
Podczas rew olucji w Warszawie, żydzi ja k zwykle, zachowa­
li się nieprzychylnie do Polaków. 1 tak się tra fiło , że generał
204

Szernbek wraz z in n y m i zm uszony by wejść niespodziewanie


do pewnego żydow skiego m ieszkania. W d ru g im po ko ju zau­
ważono starego żyda, k tó ry nie zważając na tu m u lt i przybycie
w ojskow ych, zwrócony w stroną ściany w pevm em m iejscu, o k ry ­
tym zasłoną, kiw ał się i m odlił. Zaciekaw ieni takiem zachowa­
niem się żyda, w ojskow i odsłon ili kotarę i oto ujrzeli w niszy
wiszące za nóżki, okru tn ie pokłu te dziecię, z którego krew są­
czyła się i kapała do misy... 1).

Kuzynka pp. Psarskich przybyła ze wsi do Częstochowy


z małą córeczką po zakupy świąteczne do swoich krew nych
Psarskich, u których um ieściła z tej samej wsi zdolnego c h ło p ­
czyka, aby się uczył. Czyniąc zakupy po mieście, weszła do
pewnego żydow skiego sklepu i przeglądając tow ary, chw ilow o
straciła z oczów dziecko. Gdy zaś załatwiwszy zakupy, chciała
opuścić sklep, spostrzegła, że dziecka niema. Gdzie m oja có­
reczka? pyta z lękiem .
— Ny?, jaka córeczka?... Gdzie m oje dziecko! woła zroz­
paczona m atka. — ñ to może pani dziecko wyszło z jakąś pa­
nią... Można sobie wyobrazić położenie m atki... wybiega, szu­
ka, daje znać policji... W szystko darem nie! M inęło kilka dni
poszukiwań i rozpaczy — dziecka nie znaleziono... Nieszczę­
śliwa w róciła do dom u...
flle w spom niany chłopczyk na wszystko piln ie zwracał u-
wagę i poszedł sam badać sytuację owego dom u i sklepu, aż
wieczorem zauważył św iatło w piw nicy. Zajrzał i ze zd um ie­
niem ujrzał tam małą, zapłakaną... Żydzi właśnie podsuwali jej
do jedzenia łakocie... Poderwał się, pobiegł do dom u, dano
znać policji, otoczono dom... Zaś po wejściu do piw nicy, zna­
leziono już tam przygotow aną beczkę, najeżoną wewnątrz gwoźdź­
mi... Bo już niedługo m iano dokonać na dziecku potw ornej
zbrodni... Córka tej dziew czynki p. Zachertowa z dom u Psar-
ska, mieszka w Ryczówku, gm . O grodzieniec w par. C h e ch ło 2)-

W 1785 r. we wsi Łęka stała drew niana kaplica dworska, be-


nedykowana w 1785 r. W 1800 r. Łęka należy do Kazimierza
і Я пп у M ieczkowskich, starostwa rabsztyńskich 3J.

1) 2) O pow iedziane piszącemu przez p. P.


8) Patrz Niegonowice: „ Z M e tr y k ’ ... W reszcie patrz opis Sławkowa w O lk u -
skiem.
205

Spowodu znacznej odległości od m acierzystego kościoła


w Sławkowie, powstały kościółki w Losieniu i w Łęce, których
fundato ra m i byli m iejscow i włościanie, ubiegając się o to, by
w ich wsi było probostwo.
W Łęce stoi na wzgórzu kościół w 1905 r. w ym urow any
z kam iem ia i z cegły w stylu kom ponow a nym . Na froncie
stoi czw orokątna wieża, która w górnej kondygn acji przechodzi
w ośm iokąt i kończy się ostrym hełm em p o k ry ty m blachą w karo.
Kościół ma kształt krzyża. M ury wzm acniają szkarpy. Dach
p o kryty blachą. Nad arkadą wieżyczka, na froncie 2 gotyckie.
Jednostajność m urów kościoła na zewnątrz, urozmaica pas
z cegły, biegnący środkiem ścian dokoła świątyni.
Prezbiterjum m aleńkie, sklepione, żebrowane, o dwóch
oknach, kończy się absydą.
W nawie б okien. S ufit. Posadzka z drobnych tafel.
G łów ny ołtarz w stylu odrodzenia, ozdobiony w dolnej
i w górnej kondygnacjach ko lum na m i; w każdej po cztery. Są
one ozdobione rzeźbą.
W tym ołtarzu jest stary obraz W niebow zięcia M atki B o ­
żej, którą podtrzym ują i unoszą A n iołow ie .
W górnej części nastawy — św. M iko ła j.
H istorja ołtarza ciekawa. Pochodzi z M rzygłodu. W roku
1784 kupiono go do kościoła w K rom ołow ie, znów w 1901 r.
rozebrano takow y, a następnie sprzedano do budującego się
kościoła w Łęce.
Do prezbiterjum po str. Ewang. przylega kaplica ośw ietlo­
na 4 okienkam i. W niej stoi ołtarz gotycki z rzeźbą P. Jezusa
Gkrzyżowanego.
Na zasuwie obraz św. Stanisława Kostki, m alow any przez
B. Rutkowskiego. Zakrystja po str. Epistoły. Wisi tu obraz
wprawdzie nie bogatego pędzla, lecz oryginalny. W yobraża on
wskrzeszenie P iotrow iny przez św. Stanisława bpa krak. Za
biskupem stoi król Bolesław i książęta w m itrach książęcych.
W nawie okien 6. W ukos naprzeciw siebie w kątach
nawy, stoją dwa ołtarze: po str. Ewang. ołtarz z figurą Pana
Jezusa z otw artem Sercem.
Po str. Ep. ołtarz z figurą św. Józefa z D zieciątkiem Jezus.
Na ścianach wiszą stacje M ęki Pańskiej.
Chór rzeźbiony oświetlają dwa podłużne okna.
Dzwony, swym zwyczajem, dorabiając się na kościołach,
zrabow ali rycerze austrjaccy podczas ostatniej w o jn y w 1915 r.
Cm entarz jest ogrodzony bardzo gustow nym m urem z ce­
g ły i z kam ienia przez ks. Mazurkiewicza. Na bram ce stoją fig u ­
ry św. Piotra i Pawła Mp.
206

P L E B A N I.
ñ k ta sięgają 1904 r.
Pierwszym filja listą był ks. Paschalis Koskowski.
Pierwszym zaś proboszczem w 1908 r. został ks. Stanisław
M azurkiewicz, któ ry cm entarz kościelny obm urow ał, sprawił bocz­
ne ołtarze, konfesjonały i chrzcielnicę.
Ks. M azurkiewicz, urn. w 1933 r. ja ko proboszcz w D ąbro­
wie Górniczej.
Ks. Jan Syrkiewicz, postaw ił m urow aną plebanję w 1911 r -
Ks. Jan B ielecki (zm. w Skale).
Ks. H en ryk Bogacki ( f w O biechow ie). Wieś Łęka spa­
liła się.
Ks. Roman Krawczyński.
Ks. Roman Pytlawski.
Ks. Stanisław G urbiel.
Od 1929— 31 r. Roman Ramus, w yiestaurow ał organy kosz­
tem 1200 zł. nabył stacje D rogi Krzyż., 3 ornaty, dojeżdżał do
Łosienia.
Ks. Stanisław Gołaszewski. P okrył kościół i wieżę blachą,
cynkową.

F IL J A

Ma terenie Łosieńskiej puszczy w XVI w. rozw inięte było


górnictw o.
Początkowo stała kaplica św. Jana na pańskiem polu. Po­
tem lud w łasnem i siłam i pobudow ał kościółek, aby m ieć u sie­
bie nabożeństwo. W ielka bow iem odległość od Sławkowa by­
ła powodem , że m ało kto do kościoła chodził.
Przy tym kościółku rezydow ali księża. Z tej rezydencji
jest dziś szkoła. T akim rezydentem był tu ks. Paschalis Ko­
skowski.
Kościółek jest m urow any w stylu g o tyckim , blachą p o kry­
ty. Mad wejściem gotycka wieżyczka. Druga, mniejsza, nad
arkadą. Przy głów nych drzwiach kruchta z trzem a wejściam i.
Sklepienie w ykonane z drzewa. P rezbiterjum jest zwrócone na
wschód, oświetlone 2 okna m i od południa. Zakrystja po str.
Ewang; z niej wejście na am bonę i w yjście na cm entarz.
W głów nym ołtarzu Pan Jezus na krzyżu 1). Między prez,

1) N a s p o s ó b j a n s e n i s t o w s k i : z r ę k a m i k u n i e b u w z n i e s i o n e m i .
N b . z G o l o n o g a d n . 21 V - 1 9 3 3 r . p r z e z Ł o s i e n j e c h a ł e m d o Ł ę k i, a s tą d
d o N ie g o w o n ic n a n o c .
207

a nawą — arkada. W nawie 6 okien. Dwa ołtarze stoją u k o ­


śnie. Po str. Ewag. ołtarz z obrazem św. Jakóba. Ma zasuwie
św. ftn to n i. Miżej, nad mensą św. Teresa od Dzieciątka Jezus.
Po str. Ep. ołtarz z obrazem M. Bożej Częstochowskiej. Ma
zasuwie św. Trójca. R m bonę i chór zdobi rzeźba. O rgan z !8 9 7 r.

W 1857 r. przy stacji warszawsko-wiedeńskiej postawiona


została kapliczka, stojąca dotąd, w której ksiądz z Zagórza do­
jeżdżał i w niej mszę św. odpraw iał dla pracow ników kolei i sta­
c ji zw. Granica (dziś Maczki).
Dn. 9 sierp. 1892 r. fundam ent i kam ień w ęgielny pod
nowy kościół m urow any zakłada tu ks. bp. Tomasz T eofil K u­
liń ski z Kielc. Budowa trwa trzy lata w edług planów inż. Gro-
ebla z Warszawy, kosztem pracow ników kolei i pasażerów. W y­
bitny udział w budowie brali: zawiadowca stacji Granica f\d a m
Dziewulski i jego pom ocnik Jan G aw roński, brat prałata kie le c­
kiego. Koszta budow y w ynosiły 26,753 rs. Św iątynia była w znie­
siona pod wezwaniem Zm artw ychw stania Pańskiego. D ekretem
ks. biskupa ñ ugustyna Łosińskiego, pasterza kieleckiego, e ry­
gowana została tu początkowo fiíja , potem dekretem z dn. 1 czer.
1924 r. samodzielna parafja, w skład której weszły koionja Gra­
nica (Maczki), zaś 30 wrześ. t. r. ks. Biskup w łączył osiedla i ko-
lonje Niemce, Feliks z parafji Strzemieszyce, Stare Maczki, Cieś­
le, Piernikarnia, W ągródek z parafji Sławków.
Kościół z cegły i kam ienia w stylu g o tyckim zbudowany,
szkarpam i w zm ocniony, blachą kryty, ukończony w 1893 r. p o ­
święcony pod wezwaniem Zm artw ychw stania Pana Jezusa i ñ p .
Piotra i Pawła, stoi na wzgórku. Na froncie, ponad głów nem w e j­
ściem wznosi się wieżyca, zakończona ostrym hełm em . Nad o kien­
kiem chórow em jest rok 1893 r. K ościół jest jednonaw ow y,
sklepiony, niew ielki. M iędzy prezbiterjum i nawą arkada.
Po stronie Epistoły zakrystja, ośw ietlona 1 oknem , skle p io ­
na. Po str. Ewang. pasaży к z w yjściem na cm entarz. Stoi w
nim spowiednica. O kien w prezb. pięć w itrażow ych 1). W środ-
kowem Matka Boża z D zieciątkiem na prawej ręce. W lewej
trzym a berło — Królowa... W bocznych witrażach św. Piotr i Pa­
weł. W itraże harm onizują z głów nym , niskim ołtarzem i służą

x) W i t r a ż e w 1 914 r . b y ł y u s z k o d z o n e , p o p ę k a n e o d h u k u , s p o w o d o w a n e ­
g o w y s a d z e n ie m p r z e z m o s k a l i g r a n i c z n e g o m o s t u .
208

m u za obrazy. W prezb. wisi stary i niezły obraz św. Józefa z Dzie­


ciątkiem Jezus. Dziesięć lichtarzy ołtarzow ych są darem małż.
G ołębiowskich. Krzyż duży na tabernaculum darow ał ks. D ud-
kiewicz z Zagórza. W nawie 6 okien bliźniaczych, gotyckich.
Posadzka terrakotow a. W środku św iątyni w isi żyrandol.
Chór, postaw iony w 1928 r. wspiera się na filarach, tw o ­
rzących 3 arkady.
P o m n ik i.
W prezbiterjum , w arkadzie, jest z czarnego m arm uru pom ­
n ik z portretem na porcelanie księdza;
ś. p.
Ks. Józef
Miewarowski
kano nik honorow y kie lecki
em eryt, pre fe kt pierwszy
kapelan tu t. kościoła
Zm. 13 X. 1925 r.
Spokój jego duszy,
W dzięczni parafjanie.
W kruchcie pod chórem , p o m n ik z szarego m arm uru z po­
dobizną na porcelanie:
ñ d am Dziewulski
zawiadowca stacji Granica
kawaler orderów
ur. 11 stycznia 1841 r.
zm. 16 marca 1908 r.
Kam ień ten na wieczną pam iątkę
ofiarow ała rodzina
prosząc o w estchnienie do Boga
za spokój jego duszy.
Z a k ry s tja . Szafa dębowa, w której m onstrancyjka z n a p i­
sem: O fiara podoficera żandarm ów W asila i żony jego ñ n to n i-
ny D jakonów w G ranicy 1894 r.
Ma g o tyckim kielichu: X. J. D. 1894 r. (O fiarodaw cą b y ł
ks. D udkiew icz prob. Zagórza, do którego należała Granica). Na
now ym : Par. M a czki 1929 r. Portret ks. N iew iarow skiego.
Ładny, (choć jansenistow ski) obraz P. Jezusa Clkrzyżowanego
z datą 1788 d. 5 marca. Ü dołu zagadkowy widoczek — pew­
nie Jerozolim y.
D zw on n ica 1930 r. zbudowana z żelaza przez szkołę rze­
mieślniczą w Maczkach.
Dn. 10 m aja 1894 r. dwa dzw ony do kaplicy w Granicy,
parafji Zagórze, dekanatu Będzińskiego, pokonsekrow ał ks. T o ­
masz T eo fil K uliński bp kiel., dając im im iona Stanisław i W ła­
dysław.
209

W 1930 r. staraniem ks. pr. Stradow skiego jeden przeto-


to p io n o i dwa nowe ufundow ano, które ks. Str. poświęcił. Im io ­
na: Piotr Paweł, Chrystus-Król.
Napisy: W ładysław 1893. F undatorow ie m ałżonkow ie W i-
lamowscy. Waży 95 kilo.
Na drugim : Powołano m nie do życia i dobrow olnych ofiar
parafjan 1930 r. za p o n tyfika tu Piusa XI, za biskupa Teodora
Kubiny, za staraniem X. proboszcza Bolesława Stradowskiego,
Fr. Kęska, J. W ójcika. T. Jelonka.
Na trzecim : U fundow ali m nie parafjanie staraniem ks. B o­
lesława Stradowskiego 1930, św. Piotrze i Pawle, patronow ie na­
szej parafji, bądźcie ostoją naszej w ierności Chrystusowi Panu J)
Dzwony te m ają 200 i 300 kilo. Jeden spraw iony kosztem
1814 zł. drug i 2721 zł.
Pierw otna kaplica, stoi w kierunku północnym niedaleko
od obecnego kościoła.
C m entarz grzebalny znajduje się w odległości kilom etra
w kierunku w schodnim .
Plebanja m urowana, w str. południow ej od kościoła, b u ­
dowana przez k o m ite t w 1897 roku.
Ogród plebański sąsiaduje z lasem państwowym .
Szkoła rzemieślnicza, do której założenia przyczynił się nie­
mało ks. Stradowski, powstała w 1925 r. Posiada w ydziały sto­
larski, i ślusarski, 27 maszyn. D aw niej korzystało z nauki 300
uczniów, dziś m niej.

Pasterzowali:
Ksiądz z Zagórza dojeżdżał tu początkowo ze mszą świętą.
Następnie kapelanem był ks. Ignacy S udym t dzielny pa-
trjota, prześladowany przez m oskali, tu um arł. O nim patrz Ko­
ziegłowy str. 160. Po nim ks. reform a t Paschalis Koskowski ja ­
kiś czas był tu kapelanem .
Od 1895 r. ks. Józef N iew iarow ski, M. św. T. prefekt szkół
kieleckich, w okresie świąt i w akacji był tu kapelanem . Tu um.
w 1925 r. i spoczywa na cm entarzu.
X. Bronisław Krzem iński po 2 latach wyszedł do ñ m e ry k i.
X. J u lja n Lisow ski po 9 miesiącach wyszedł do Cieślina.
X. Bolesław Stradowski przybył tu w sierpniu 1924 r. z pre­
fekta gim n. i sem in. w Jędrzejow ie.
W ystaw ił chór, nabył chrzcielnicę, am bonę z 4 fig u ra m i
św. Ewangelistów, konfesjonały dębowe, ław ki stojące wzdłuż
ścian, dzwony, chorągwie, kielich, ornaty i t. p.

1) N a c a ią o k o l i c ę w t e j p a r a f j i w 1 9 2 6 r . z o g n i s k o w a ł s ię r u c h H u s z n y
k t ó r y o d e r w a ł s ię o d W i a r y s w y c h p r a d z i a d ó w , m a t u p o m o c n i k a i d o j e ż ­
d ża z D ą b ro w y . P o s ia d a b y łą c e r k i e w i s p e c j a l n y c m e n t a r z . M a w y z n a w ­
c ó w z e S z c z ę k o w e j.

14
NIEMCE
W 1935 r. zawiązał się k o m ite t utworzenia nowej parafji
w Niem cach. Plac pod budow ę kościoła ofiarow ało Warsz. T o ­
warzystwo K opalni węgla.
Narazie przerobiono budynek, w k tó rym m ieściło się kino.
Ks. Biskup Kubina m ianow ał proboszczem ks. Jana B rodzińskie­
go, któ ry od października 1935 r. stale spełnia obow iązki dusz­
pasterskie.

MRZYGŁÓD.
Jest legenda, że w tej m iejscowości, na której znajduje się
dziś m iasteczko z kościołem , daw niej był bór, stanow iący część
p okryte j lasem puszczy. Pewnego razu przybył tu na polow a­
nie król polski, któ ry — niew iadom o... może Kazim ierz W ielki,
może kto inny..., a pędząc za jeleniem , tu go dogonił, zabił,
lecz sam wyczerpany z sił upadł na ziem ię, traw iony głodem
i pragnieniem ... Gdy n ik t mu nie nadchodził z pom ocą, król
m rąc z głodu, już m yślał o śm ierci. Nareszcie zjawili się dw o­
rzanie, -ocucili i n akarm ili króla, który w zwątpieniu ślubował,
że jeśli ocali życie, to na tern m iejscu postawi kaplicę... W ięc
ślub swój spełnił, kaplicę postawił, a przy niej pustelnika obsa­
dził. Zczasem kaplicę zam ienili na kościółek, zaś m iejscowość
nazwano Królewskim m rzygłodem ... Inna legenda podaje, że
m iasto dawniej nazywało się Zyznów, ale przejeżdżał jakiś pan
krakow ski, a może król i nie m ógł tu dostać chleba, więc zm ie­
n ił nazwę Żyznów na M rzygłód. Parafja jednak nie przekracza
XIV w. Nie fig u ru je w Monum entaci) w atykańskich z XIV w.
wśród tych, które oddają świętopietrze.
W połow ie XV w. Długosz podaje M rz y g łó d jako m iasto,
w którem stoi kościół drew niany. Dziedzicem miasta był Jan
Pilecki, herbu Leliwa. Pleban ma własne pole i łąki, mieszcza­
nie ze swych pól płacą dziesięcinę pieniężną. Do parafji należą
m iasto i wieś tejże nazwy M rzygłód, wsie N iw ki i Bandusz. Ta
ostatnia w posiadaniu braci Stanisława i Piotra.
Powiadają, że stare m iasto M rzygłód było zbudowane przy
drodze wiodącej do Żarek, w m iejscow ości zwanej dziś Paster-
nikie m , w środku którego stał kościół W szystkich Świętych. Po
211

dziś dzień natrafiają tam na podziem ne m u ry i sklepienia. Po


napadach szwedzkich i w ielu pożarach, m iasto przeniesiono na
dogodniejsze i suchsze m iejsce. Choć i tu cząste pożary nisz­
czyły M rzygłód. Rachują, że od 1863 r. do 1934 r. M. pieć ra­
zy sie spalił. B rak studzien i w ody u tru d n ia ł ratunek.
W końcu XVI w. od Pileckich (patrz m ój opis P ilicy w 01-
kuskiem ), dobra m rzygłodzkie przeszły do Padniewskich. W 1611
r. Stanisław Padniewski uposażył niem i kolegjatą w Pilicy. B u l­
le pap. Pawła V i Urbana X111 czynią proboszcza m rzygłodzkie-
go dziekanem koleg jaty piłeckiej. Prócz proboszcza był tu wieczny
wikarjusz, czyli zastępca często przebywającego w Pilczy dziekana.
Ponieważ wypadek, ja kiem u uległ król na polow aniu, p rz y ­
m ierając tu z głodu, m iał miejsce w dniu Wsz. Świętych, przeto
i pierwszy kościół był pod tern wezwaniem, stał na Pasterniku,
był 20 ło kci długi, 15 szeroki, 10 wysoki, m odrzewiowy. M iał 3
ołtarze drewniane, pokonsekrowane. Rocznice konsekracji o b ­
chodzono w I szą niedziele po Wsz. Św. Z rozebranego koś­
ciółka ks. Zaborski postaw ił kaparnię przy now ym kościele, czy­
li skład na rzeczy kościelne. W iele rzeczy z dawnego kościoła
sprzedano do kościoła w Krom ołow ie.
O dawnych czasach starzy opow iadają co zasłyszeli od dzia­
dów swoich, że podczas dawnych wojen, pożarów i chorób, lu d ­
ność uciekała w góry i lasy, tułając sie w nędzy i przym ierając
z głodu... Do dziś nie brak w o ko licy M rzygłoda nasypów i m o ­
g ił po dawnych czasach... Po Padniewskim dobra M rzygłodzkie
posiada Jerzy, książę Zbarażki, syn Janusza. Jerzy, krajczy ko­
ronny, starosta piński, sokoliński, otrzym ał od króla Zygm uta 111
przyw ilej, w ydany w W arszawie dn. 24 marca 1613 r. mocą k tó ­
rego ustanawia w Mrzygłodzie jarm arki na św. M iko ła j, na Trzy
Króle, na Niep. Poczęcie M. В. i na św. W ojciech.
Od ks. Zbaraskich przeszły dobra m rzygłodzkie do ks. Wiś-
niowieckich, z których Helena wyszła zamąż za Stanisława W ar-
szyckiego 1), w ybitnego senatora polskiego i w ten sposób M rzy­
głód przeszedł w rece W arszyckich.
Tak możne i znaczne rody otaczały opieką mieszczan mrzy-
głodzkich, pod ich okiem powstawały cechy: szewski, kraw iecki,
garbarski, kow alski. M rzygłód rządził sie prawem m agdebur-
skiem, w ybierany był w ójt, burm istrz, rajcy i ławnicy. Stanisław
Warszycki zbudow ał w M. kościół, potw ierdził przyw ileje m ie j­
skie, uw o lnił mieszczan od dziennej robocizny, 1647 r. w pra­
wach zrównał mieszczan tutejszych z obyw atela m i Pilicy. Nada­
nia te potw ierdzili: M ichał W arszycki. w ojew oda sandom ierski
w 1695 r., L u d w ik Pociej 1721 r., H. Borzęcki w 1752 r., Jan
M ajzner 1792, L u d w ik B niński w 1799 r. M iasto było zbudo-

*) M ow ę na ich w eselu m ia ł J a k ó b S ob ie ski, o jcie c k ró la Jana.

14*
212

wane w czw orobok. Z ryn ku rozchodziły się ulice: Siewierska,


Krakowska, Źarecka, Kempska. W 1800 r. było dom ów 30, do
m iasta p rzytykały folw arczki: M rzygłódek, Zarzecze, Papiernia
i t. d. Prócz pam iątki po Stanisławie W arszyckim w postaci
kościoła, po w ielkich i m ożnych właścicielach nic nie zostało,
chyba w zm ianka historyczna, że na świecie żyli, że m ajątki m ie ­
li... W XVI w. w Nieradzie, Rudnikach, w Krzym iendzie i pod
Łętow niczą kopano rudę żelazną. M iasto niszczyły w ojny, po­
wietrze i m ory. M iejscowe d o ku m e n ty dowodzą, że probosz­
czowie m usieli prowadzić częste procesy z tutejszym i mieszcza­
nam i o szkody w polach, w łąkach, o dziesięciny i t. p.
Ratusz m iejski stał na środku miasta, gdzie dziś szopa stra­
żacka.
H erb miasta M rzygłodu wyobraża herb W arszyckich Hab-
dank w tarczy i nad koroną. Zaś w otoku napis: S1G1LLUM
C lV ITñTlS MRZYGŁODENS1S.
N o tatki o m etrykach i m. aktach.
W 1707 r. pisze ks. Jan Kurdybalski w m. aktach, że w t.
r. w o ko licy grabili kozacy kościoły, wsie i miasta W łodow ice,
Żarki, K rom ołów , M rzygłód, Niegowę. Lud k ry ł się po lasach.
Sam ks. Kcm endarz ledwie życiem nie przepłacił. Pani
M arjanna M iecznikow a, chorążyna, swym w pływ em ocaliła koś­
ciół. Gtód był w 1709 — 15 r., sku tkiem czego um arło w iele
osób, które Dochowano przy stojącym jeszcze daw nym kościółku
W szystkich Świętych.
W 1734 r. z grobu pod kościołem w yjęto ciało ftn to n ie g o Po­
cieja, cześnika Słonim skiego, kawalera, dziedzica M rzygłodu i prze­
niesiono do kościoła św. Barbary w Krakowie.
W 1735 r. um arło wielu na epidem ję. Pochowano ich c ia ­
ła w jednym w ie lkim rowie.
W 1738 r. przechodziło tędy w ojsko m oskiew skie i zm arł
tu p u łko w n ik rosyjski, którem u żołnierze tak m ocno i ciągle dzw o­
n ili w kościelne dzwony, że wieszadła u dzwonów popękały i trze­
ba było takow e reperować.
W 1796 r. przechodzili tędy Prusacy, genereł Szulz wstą­
pił do kościoła i w patrując się w oblicze Najśw. M arji Panny
doznał takiego wrażenia i ukontentowania, że złożył kilka ta la ­
rów na kościół.
W 1S55 r. cechowi zawieruszyli w kościele ogień, ucierpia­
ła wieża, ołtarze św. W awrzyńca, Pawła, ław ki i niektóre sprzęty.
W 1900 r. ogień zniszczył prawie całe miasto; spaliło się
157 dom ów i 125 zabudowań.
1903 r. spaliła się ulica Krakowska, 33 dom y, 62 stodoły
i zabudowania.
W 1933 r. m iasto uchw aliło postawić w rynku p o m n ik po­
ległym tu w 1863 r. pow stańcom .
213

K O Ś C IÓ Ł .
Dawny, modrzewiowy ko śció ł Wszystkich Świętych, roze­
b r a ł przy końcu X V III w. prob. mrz. Z drzewa tego kościółka
p o s ta w ił kaparnią t . j . s k ła d na cm entarzu i dom dla ogrodnika.
O becny kościół m urow any z kam ienia i z cegły w stylu
ren.-bar., ufundow any został w 1653 r. przez Stanisława W ar-
szyckiego, kasztelana krakow skiego. O konsekracji m am y szcze­
gół w starych m etrykach z 1729 r.
ñ n n o D om ini 1662 die 25 jan ua rii quae fu it Conversionis
S. Pauli ñ p o s to li, D octoris gentium , Ecclesia Parochialis Mrzy-
głodensis est dedicata per llustrem et Rndissim um D num Dnum
N icolaum O borski, Episcopum Laodicensem , suffraganeum craco-
viensem et officialern.
Majus altare habet patronům nempe sub titu lo ñssum p-
tio nis В. M. V irginis. ñ lta re s. Crucis titu larem habet patronům
s. F lorentinům mart.
ñ lta re M. M. V. Rossarii patronům habet s. G regorium
papam m artyrem . Sub auspiciis illu stris adm Rndi dni dni
A dalberti Fallibow ski I. Ü. D. decani pilcensis, plebani m rzygło-
densis scriptum et notatum est tem pus diesque sunt per dnum
Joannem Taborowicz vicarium- institutům , severiensem. Quae
dedicatio in praesentia m u ltorum tarn spiritualium quam saecula-
rium nobilium est peracta utpote in praesentia Illustris et M a g n i­
fici dni dni Stanislai a Warszyce W arszycki castellani cracov.
cujus opera et sum ptu praefata ecclesia est extructa et dedicata
vivente ilio.
To w skróceniu znaczy że 25 stycz. 1662 r. M ik. O borski
bp sufr. krak. kościół ten pokonsekrow ał: głów ny ołtarz W nie­
bowzięcia N. M. P. Ołtarz Krzyża św. ma patrona św. Floren-
tyna męcz. O łtarz M. B. Różańcowej ma patrona św. Grzego­
rza pap. męcz.
Działo się to za proboszcza ks. W oje. Falibow skiego dra
obojga prawa, dziekana pilec. Zapisał ten szczegół ks. Jan Ta­
borowicz w ik. siewierski. Konsekracja odbyła się w obecności
licznego duchow ieństw ta i szlachty oraz samego fundatora Stan.
W arszyckiego kaszt. krak. A mieszczanie za to, że chętnie p o ­
m agali przy budowie św iątyni, zostali zw olnieni od pańszczyzny
i zrównani z obyw atelam i pileckim i.
Powiadają, że kościół m iano stawiać na Czerwonej Górze.
Ale p u n k t ten okazał się wyższym od pagórka jasnogórskiego,
na którym wznosi się klasztor częstochowski, więc dla uszano­
w ania wstrzym ano się od budow y na Czerwonej Górze kościoła.
Rocznicę konsekracji kościoła obchodzono w 24 niedzielę
po Ziel. św.
Kościół składa się z prezbiterjum 15 ło kci długiego i pra­
w ie tyle szerokiego, którego głow icę tw orzy absyda, podparta
214

w ysokiem i szkarpam i. Do prezb. przylega nawa również wsparta


szkarpam i, sięgająca gzymsu 45 łok. długa, 24 szer. i 20 wysoka.
Wieża ma 35 ło kci wys. i 12 szerokości. B ył w niej zegar w ie l­
kich rozm iarów.
Do nawy od str. północnej przylega kaplica pokryta ro ­
tundą z 8-io kątną wieżyczką z 4 okienkam i. Od zachodu, przy
głów nem wejściu, wznosi sie czw orokątna baszta, zakończona
barokową wieżyczką. Dach kościelny k ry ty blachą. Mad nim
barokowa wieżyczka. Przednia cześć kilku p ię tro w e j w ieżycy
tw orzy półokrągłą basztą. W ejścia z tej baszty do kruchty są
dwa boczne.
W tyle prezbiterjum , pod okrągłą rozetą, jest ogrójec czyli
figura P. J. na krzyżu m iądzy 2 osóbkam i (M. В. i św. Janem ).
Do kościoła w chodzim y przez renesansowy portal, zam y­
kany żelaznemi drzw iam i. Ma nadprożu gzyms kam ienny. Drzwi
zdobią rozety. Chór na trzech kolum nach, m iedzy którem i 3
arkady.
W obu częściach kościoła sklepienie, urozm aicone przy-
ściennem i w głębieniam i. Ściany i sklepienia wspierają p ó łfila ry
przyścienne. Brkade zdobią piąkne kasetony, gipsatury oraz
dawna m alatura. Po str. Ewang. jest zakrystja, po str. Ep. ba-
bieniec z w yjściem na cm entarz. W nawie od południa 4 pod­
łużne okna, zakończone ow alnie, w kaplicy jedno, w p re zb ite r­
ju m 2 od południa, 1 od północy i okrągłe za gł. ołtarzem od
wschodu.
G łów ny ołtarz barokow y, jest nieco oddalony od ściany.
M iedzy pilastram i obraz M. M P. Ma zasuwie św. Józef z D zie­
ciątkiem . Górna rzeźba wyobraża W niebow zięcie M. M. P., o to ­
czonej m nóstw em aniołów . Dwaj archaniołow ie unoszą Maryą, in n i
aniołow ie trzym ają nad Jej głową koroną. Ma szczycie Trójca
św. Po obu stronach ołtarza św. Piotr i Paweł, Zacharjasz i D a -
wida. Po obu stronach ołtarza wiszą stare wota w kształcie ta ­
blic, oczów, rąk, nóg. T abernaculum zostało spraw ione w 1835 r.
B nteped jum pokryte sym boliczną rzeźbą i herbam i: Rola oraz
Strzemią. Po bokach dwie chusty w kształcie girland. Nad nie­
mi gwiazdy. Cztery snopy pszenicy opasane pnącą sią la to ro ś­
lą winną. Stopnie ołtarza i posadzka — m arm urow e. Napis za
ołtarzem świadczy, że ołtarz w 1868 r. palił sią, że kosztem w ie r­
nych i staraniem był odbudow any. D awniej w ierni na klączkach
ołtarz obchodzili. Po str. Ewang. stoją przy bocznej ścianie, po­
krytej tablaturą, na konsolach św. M aciej, św. Jan Ewang. św.
Łukasz, M arek i Mateusz. Po str. E pistoły św. Grzegorz papież,
B m broży, ftugustyn, H ie ro nim i Barnaba ñ p . Na ołtarzu stoją
relikw iarze św. W enusta, Zosym a, Tabellae, M aksym y mącz.
215

O braz N. M . Panny.

Łaskam i słynący, m alow ał Ciszewski, nadw orny malarz Ł u ­


kasza Bnińskiego, starosty sokolnickiego, marszałka koronnego
(1792 r,), hrabiego pruskiego, dziedzica klucza m rzygłodzkiego,
któ ry na kształcenie tego malarza w obcych krajach wiele łożył.
Obraz ten Ciszewski nam alow ał w 1804 r. na prośbą ks. Z abor­
skiego, jadąc przez M rzygłód do dóbr O stropolskich. N otujący
ten szczegół w 4 XI 1804 r. ks. Zaborski dodał: „Jest ten obraz je-
dynem ukonten tow aniem w szystkich” ... W spom niany hr. Bniń-
ski koszty nam alowania tego obrazu pokrył.
Korony spraw ił ks. Lachowicz pr. mrz. Na jednem vo tu m
herb Habdank, lite ry S. W. i rok 1643 (Stan. W arszycki). Po­
stać wyobraża klęczącego w gronostajach, przy szabli pana. D ru ­
gie votum podobne z napisem: Jan Kopciński z D om icelą m a łżon­
ką swoją to votum spraw ił ñ . D. 1700. Najokazalsze votum w y­
obraża klęczącego w staropolskim ubiorze przy karabeli p. W o j­
ciecha M inow skiego.
Inne vota są darem ks. Romualda W ójcika m. prob., p.
Lebow skiej i inn. Samych sznurów korali było 25, gwiazda szcze­
rozłota z 1742 r. dar H ilarego Polubińskiego, stolnika trębow el-
skiego, pierścień etc. Ten sam pan H. Polubiński, będąc k o m i­
sarzem dóbr M rzygłodni i Lgoty, spraw ił na obraz N. M. P. sre­
brną sukienkę. Po obu stronach prezbiterjum , stoją barokowe
stalle.

Kaplica.

W pierwszej połow ie XVI11 w. ks. prałat W ęgrzynkow ski, pr.


m. dostaw ił do ściany półn. kościoła kaplicę m urowaną, do k tó ­
rej z nawy wchodzi się przez arkadę. Kaplica była poś­
więcona Matce Bożej Różańcowej. D okończył ją ks. Lacho­
wicz i w ołtarzu w 1747 r. obraz M atki Bożej um ieścił. Nad
arkadą, w niszy, jest figura P. Jezusa z otw artem Sercem. D aw ­
ne, wyżej w ym ienione vota, wisiały tu, obok obrazu N. M. Ró­
żańcowej. Ks. prałat Zaborski, gdy obraz N. M. P. um ieścił
w głów nym ołtarzu, w tedy w kaplicy, w ołtarzu um ieścił P. J e ­
zusa (Jkrzyżowanego. Pod krzyżem stoją dwie fig u ry n a tu ra ln e ­
go wzrostu, zwrócone ku sobie, a co najciekawsze, że ubrane
w prawdziwe ubio ry dam skie z XV111 w. Na głowach m ają sza­
le. Są to M atka Boża i św. Magdalena. Robią złudzenie ży­
wych osób. O łtarz jest w kształcie sarkofagu, nastawa bogato
złocona. Po stronach stoją fig u ry św. W ojciecha i Stanisława.
W ścianie za szkłem — figura P. Jezusa w grobie leżącego.
W kaplicy jest pom niczek Katarzyny B ulskiej zm. w 1886 r.(.
która na posadzkę tego kościoła ofiarow ała 700 rs. W tej rów ­
nież kaplicy stoi starodawna kam ienna chrzcielnica.
216

Legenda. O figurach, stojących pod krzyżem i o k ru c y ­


fiksie, krążą m iędzy ludem legendy. Pewien zbrodniarz m iał za­
m iary zam ordować m iejscow ego kapłana. G dy przybył do tej
kaplicy i w ejrzał na M ękę Pańską i na te dw ie fig u ry św., doznał
takiego wzruszenia, że od zbrodniczego zam iaru odstąpił. Pe­
wien kapłan, gdy te dwie fig u ry usunął z pod krzyża, powstała
ogrom na burza z p iorunam i nad M rzygłodem . Widząc w tern prze­
strogę bożą, z pow rotem ustawił fig u ry na dawnem m iejscu.
O łta rz e po str. Ewang. O łtarz św. M ikołaja bpa. U stóp
świętego bydło. Na zasuwie św. W aw rzyniec z kratą. W gór­
nej części nastawy św. Rozalja. Po bokach ołtarza fig u ry św.
Tomasza i Szymona ftp . Na tym ołtarzu ustaw iono też obraz
św. Teresy od Dz. Jezus. Stoi tu relikw iarz św. W inc. K adłub­
ka, Kazimierza i in. O łtarz św. Jana Kantego (w inw. św. B eno­
na). Sukienkę w ykonał w Sławkowie rzeźbiarz za 90 zł. (1811)
Ś w ięty m odli się przed obrazem krakow skim , podobnym do Su-
lisław ickiego, w yobrażającym P. Jezusa ukazującego się z grobu.
Przy ołtarzu stoją fig u ry św. Filipa i B artłom ieja ftp . Stała tu
tru m ie n k a z re likw ia m i św. Fortunata i Gracha. Ołtarz opalał cech
stolarski. Na zasuwie obraz sw. Barbary. Na obrazie napis:
Dn. 4 XII 1886 r., ofiarow ali swej Patronce letnicy z Mijaczewa.
Ołtarze są w kształcie stołów stylow ych z XVIII w. M ensy
są p okryte p łytam i m osiężnem i.
Po str. Epistoły: O łtarz św. ftn to n ie g o . Po stronach stoją
fig u ry św. ftn d rze ja i Jakuba ftp . Nad ołtarzem małe fig u rki
św. Kazimierza i ftp o lo n ji. Na zasuwie św. Katarzyna dobrego
pędzla. R elikw ie św. W incentego i św. W ojciecha.
Pod chórem ołtarz w stylu gotyckim , — św. K ryspinów
w sukienkach. Na zasuwie św. Florjana. Po bokach fig u ry św.
Jakóba i Tadeusza. Ołtarz opalał cech szewski.
Ambony są dwie naprzeciw siebie, być może dla p ro p o r­
cji. Są oryginalne w kształcie globów , które dźwigają na swych
barkach postacie m itologiczneg o fttlasa czy Herkulesa. Nad
wejściem na am bony są piram idalne ta blatury z biustam i świę­
tych. D awniej używano takich am bon do dysput. Pewnie zo­
stały tu przeniesione z Krakowa.
D zw ony. Na głów nym : 1560 si Deus nobiscum quis co n ­
tra nos. Na sygnaturce spraw ionej przez ks.Lachowicza 1700 r.
O d wieków dzwonią tu o zachodzie słońca uderzeniem 9 krot-
nem w duży dzwon za poległych za Ojczyznę.
Zegar m iał kiedyś zapis na utrzym anie go w porządku.
Jeden z dzwonów służył do w ybijania godzin. Księża Fi-
chauzer i Jan Kordebelski zostaw ili zapis 1.200 zł. na reperacje
zegara i na msze św.
Zakrystja jest sklepiona, ośw ietlona jednem oknem .
Wiszą tu 3 portrety: Ks. W ątrobskiego z książką w ręce,
217

'ks. Lachowicza w ta k zw. doktoratęe pod szyją. Najm niejsza po­


dobizna ks. Kozłowskiego. M onstrancja barokowa, fundacji ks.
ïKazim. Lachowicza. Nad słońcem Bóg O jciec, na szczycie w ię­
ksza korona, trzon tw orzy W niebowzięta. Napis: „Expensis M .
C. Lachowicz lo ci p ra e la ti 1758 O retur pro ipso. Na podstawie
w ypukłorzeźby św. Jozefata, Kazimierza, Florjana, Stanisława
Kostki.
Na kielichu: Stanislaus Kem pski, canonicus Tarnoviensis
ecclesiae huic donavit fl. D. 1684.
Na drugim : O fiara M arj. Zm arzlik 1898.
Na 3-cim: Reverendus Joannes Karadelski Paroch, in W il-
kow iecko patrjota M rzygłodensis donavit anno 1718.
Na 4: Jędrzej i ñ u g u s tin K othow ie za brata Stanisława za.,
oddają ten kielich kościołow i M rzygłodzkiem u Pi. D. 1639 Marcar.
.2 lu t 13. Na węźle 3 archaniołów . Kielich zdobi wypukłorzeźba.
Pacyfikał z XVII w. z sym bolam i Ewangelistów.
Stary obraz z głową św. Jana Chrzciciela na misie.
O brazy Sądu nad Chrystusem Panem, dokonanego przez
radę żydowską, drugi W niebow zięcia N. M. P., trzeci Stygm atów
św. Franciszka.
W yróżnia się ornat czerwony z bogatym haftem 12 apo­
stołów. Ma pochodzić z W atykanu. Przyw ieziony z Lipska do
Ż arek i nabyty przez ks. Zatorskiego. Godne są uwagi ornaty
czerwony i czarny z haftow anym słupem . D awniej było około
50 ornatów .
B ib ljo te k a w dwóch szafach m ieści się na chórze. Składa
się z dawnych, cennych dzieł teologicznej, kaznodz. i in.
D ro g a K rzyżow a. W zakrystji wisi d o kum ent z dn. 1 m ar­
ca 1773 r. w ydany w klasztorze oo. R eform atów w Pilicy, mocą
którego br. A leksander Lisicki, p ro w in cjał zakonu Braci M n ie j­
szych, pozwala na Drogę Krzyżową w M rzygłodzie.
N o ta tk a w archivům kościoła we W łodowicach: „1734 r.
z m rzygłodzkiego kościelnego grobu w yję to ciało A ntonieg o Po-
cilbińskiego, kawalera, cześnika Słonim skiego, dziedzica Mrzy-
głodu i przeniesiono je do kościoła św. Barbary w Krakow ie
Soc. Jesu i tam uroczyście pochow ano” . O cywiście Pocieja..

W prow adzenie b ra c tw a Różańca św. do k o ś c io ła


w M rz y g ło d z ie .
B yło to dn. 8 wrześ. 1644 r. w sam dzień Narodzenia N.M.P.
za po n tyfika tu Leona X, za W ładysława IV króla pol., za Piotra
G em bickiego bpa krak. Różaniec był sprowadzony przez ojca
M arka Som poch z zakonu kaznodz., upow ażnionego przez ojca
Plessory generalnego, w ik. p ro w incji polsk. w obecności samego
dziedzica Stanisława W arszyckiego i żony jego H eleny z W iś-
218

niow ieckich, oraz dzieci ich Jana Kazimierza, fln n y Teresy,.


W obec pierwszego proboszcza nowej św iątyni ks. Stan. Gorzeb-
skiego, dziekana pileckiego, k tó ry bractwo tu w prow adził. Z za­
pisu ks. K. Lachowicza B ractw o m iało swego prom otora, k tó ry
wraz z ludem i dziatwą szkolną śpiewał różaniec i był za to
dobrze uposażony.
Całą oktaw ą M at. Bos. Różańcowej obchodzono procesją
po mieście mszą św. uroczystą z w ystaw ieniem Najśw. Sakr.
Za honor sobie m iano nosić obrazy, krzyże i godła religijne.
Na ozbobę i uposażenie ołtarza, obrazu N. M. P. Różańca
św. czyniono zapisy, składano dary i vota. Zbliska i zdaleka
szlachta_ i lud przybyw ali do tej św iątyni, aby się wpisać do Ró­
żańca. Śpiewano O ficju m Parvum o M. B., godzinki i t. p. w edług
porządku kościoła zaprowadzonego w kościele krak. N. M. P..
przy ul. św. Jana. Do 1736 r. w pisanych było do 2000 osób.
W 1787 r. bractw o Różańca św. łączy się z bractwem M i­
łosierdzia, którego obow iązkiem było wspierać i grzebać bied­
nych.
K sięga Różańca św. rozpoczyna się od Wstępu napisanego
przez ks. Rom. W ójcika. Następnie idą N O M IN A FRñTRUM et
SORORUM od 1644 r. Pierwszym w pisanym do księgi jest dzie­
dzic, k ola tor i fun da to r kościoła Stan. z Warszyc, W arszycki, w o je ­
woda m azowiecki, dziedzic M rzygłoda i Helena z W iśniow ieckich
jego żona, Anna W arszycka, panna, córka ich. Teresa Warszyc-
ka też córka, panna i Jan Kazim ierz 8 letni synek w ojew ody,
„Cvescat in D ei laudem et Reìpublicae utilitatem , parentum m ag­
nani consolatìonem” . Dalej kanonicy pileccy Serafi.iow icz i M ar­
cin Zdziewoyski potem Tomasz z Pilzna kaznodzieja generalny,
dom in ika n in z Gide!, Stanisław Izydor Rodzik prob, krom oł., Stan.
Bodzeński prob, w łodawic, B artł. Grzybowski Dr. Sw. T. kano­
n ik od św. Florjana w Krakowie, Stan. R otem elt pleb. ogrodzien.
Ja k wiem y, Bractw o ufundow ane tu przez ks. Gorzelskiego,
uposażył ks. W ęgrzynkow ski kan. i prob, zaś upadające wskrze­
sił w 1794 r. Zaborski kan. i prob. m.
Szczegół w księdze różańcowej w 1811 roku:
„M iasto sessji trza napisać, że czasy (są) skaliste, bida,,
nędza, jakiej od lat 100 i w ięcej nie pam iętano. Rok ognisty,,
że wszystkie urodzaje w ypalił, zaś z sióstr i braci m alo kto u m arł
i mało wakansów przeto dobrać co nieco na przyszły rok o d ło ­
żon o ” ...

Wprowadzenie R elikw ji Świętych.


W książce m etrykalnej chrztów, ślubów i zm arłych z 1729’
— 1799 r. zaczętej za proboszczowania ks. Pawła W ęgrzynkow -
skiego, dziek. pilec. prob, m rzygł. na str. 182 znajduje się w ia­
dom ość o tej uroczystości: IN TR O D U C TIO REL1QÜ1ARÜM, któ-
219

re sprowadzi! ks. L u d w ik Zaborski, dziek. pilecki, prob, m rzygł.


CIroczystość odbyła się б paźdz. 1793 r.; w prow adzono do koś­
cioła re likw je św. Sebastjana, W inc. Kadłubka, Kazimierza, W o j­
ciecha, Florjana, Pawła flp , Jana z D ukli, Joanny F rem iot, Sta­
nisława bpa, Jana Kantego, Salom ei, Franc. Salezego. Pięknie
przem awiał ks. ñn d rze j W itkow ski prob, z Przybynowa, curatus
zelosissimus, wobec kleru świeckiego i zakonnego. Potem prze­
m aw iał ks. L u d w ik Zaborski m. prob.

P o m n iki w kościele.
Na zewnątrz, w ścianie baszty, przy odrzwiach renesanso­
wych od str. północej, jest płyta z białego m arm uru z w ypuk-
łorzeźbą popiersia kanonika z p rofilu. D ługi włos spada mu na
plecy. Profil bardzo przypom ina Kościuszkę. Kanonika op ro ­
m ienia św iatło z obłoku. Przed nim leżą książki. D okoła g ło ­
wy napis: D om ine dilexi decorem dom us Tuae... Ne perdas
cum im p iis anim a(m ) mea(m). Pod tern napis:
lllris Ludovicus Zaborski decanus col (legiatae) Pilcen. Praep.
M rzygłoden. anno 1755 natus Kielciis educatus clericatum agens
sem inarii praefectus 1778 ut sacerdos vocatus ad eccle. Pełczyc,
vicarius 3 bus annis Neo Corcin. 8 annis colleg. Pilec. concio-
nator eccl. Kiebłen. rector decorator 12 R eliquiar. sacr. Viaeque
Crucis in tro d u cto r coem terii maceriis coronator m u lto ru m in stud,
oeconom ico puteique m edio in villae 70 cubitor. de solido la­
pide fu n d a to r inde salubri inventa aqua perennis ditator 1788
an. ob suarum m issionum aplorum praefectus 1791 a. eccles.
hac. praeptrm . decani C. P. suscepto m ultis in qua cum sta(tu)
econom ico lapso earn 12 ser. R eliquiar. p on it et m iro ornam ento
re stitu ii gregem m orriger. re d d id it in concionibus doctrinis con-
fessionibus non solum hac praefatis et in aliis ecclesiis cum
adm iratione cleri populique indefessus om nia om nibus factus.
Na ziem i pod tym p o m n ikie m jest płyta z napisem: Przechod­
niu za X. Zaborskiego proszę zmów Zdrow aś M a rja 1821.
Tu zatem spoczywa dobroczyńca i były pasterz wsi Giebło
o którym pisałem w Op. fjist. olkuskiego str. 66 — 67.
W ewnątrz kościoła na ścianie od północy je st napis:
D O M . Jana z Rogaszyna Rogawskiego cześnika ow ruckiego
dóbr Bendusza i Mijaczowa dziedzica, męża nauką, cnotą
I urzędy, kilka kro tn ie deputata i posła sławnego, benefac-
tora tego kościoła, po skończonych lat 85 w ieku zm arłego
roku 1796.
W kaplicy bocznej na m arm urow ej płycie:
Katarzyna Búiska zmarła 1886, na posadzkę tego kościoła
ofiarow ała rs. 700. Przechodniu, w estchnij za jej duszę do Boga.
Podanie ludowe ja ko by na cm entarzu przy kościele była
pochow ana dziewczyna, któ re j ciało się nie psuje, o czem prze­
220

konano się przy rów naniu cm entarza o koło kościoła za ks. Za­
borskiego.
P rzyw ileje na pergam inach. Leona XIII pap. z 9 XII 1879 r.
przyw ilej dla w ielkiego ołtarza.
D rugi z tą samą datą na odpust W niebowzięcia N. M. P.
Przyw ilej dla Różańca ś w , w prow adzonego w 1644 r.
przez o. M arka Som poch, do m inikanin a. Potw ierdzony w K iel­
cach 15 XII. 1888 r. Przywilej wisi w zakrystji.
K rz y ż m is ji oo. Redemptorystów krakowskich z 23 IV 1933r.
stoi przy kościele. Stoi też na cmentarzu kościelnym baroko­
wa figura (XV111 w.) św. Jan Nep. na wysokim postumencie.

P le b a n i.
O koło 1630 r. Prokop pl.
ñ d a m Jan Boczkowski dz. pil. pr. w Minodze i Mrz. w 1642 r-
czyni testament.
X. S ta n is ła w G orzelski, dziekan kolegjaty pilec., potem jej
prepozyt i oficjał do 1658 r. Za niego wprowadzone było na­
bożeństwo ze starego kościoła Wsz. Św. do nowej świątyni. On
był fundatorem i prom otorem arcybractwa Różańca św., które
wprowadził 8 wrześ. 1644 r. wobec dziedziców Warszyckich i licz­
nego duch., których nazwiska są w księdze Różańcowej zw. ftl-
bum Marjanum. Za gorliwość swą i nabożeństwo do M atki B o ­
żej, jak sam powiada, wynagrodzony został probostwem w Pilicy.
Ks. W o jciech F a llib o w s k i, protonot. ñpost., dziekan kole­
gjaty pilec. prob. Mrzygł., Kazimierski i Cudzynowic od 1658 r..
U norm ow ał tu nabożeństwo przerwane czasu wojen szwedzkich-
Maio siedział w tej parafji, którą administrował ks. Szymon Krzycz-
kowski Dr. O. Pr. prob, siewierski r. 1668.
Ks. A n d rz e j Z n o je c k i dziakan pil. prob, w Starych Kozie-
główkach, 1670 r. instytuowany, przebywał więcej w Koziegłów-
kach niż tutaj. W parafji zastępował go ks. Paweł Barański, w i-
karjusz.
Ks. P io tr P ra czle w icz Dr. Teol. profesor i rektor ak. krak.-
kan. krak. i kolegjaty św. Florjana, dziekan pilecki był tu prób-
od 1685 r. mąż uczony i roztropny. Procesy miał z mieszcza­
nami o pola bractwa różańcowego. W 1711 r. miał kazanie na
synodzie krak. wobec bpa Kazim. Łubieńskiego, po którem we
2 tygodnie umarł. Był oh także prepozytem proszowskim i smar-
dzowickim plebanem (1691 f 1711).
Ks. P a w eł W ęgrzynkow ski, dziekan pil. prob, m rzygł. od
1712 r. Kościół restaurował, upiększył, w aparaty i obrazy zao­
patrzył. F undator kaplicy Różańcowej, któ re j jednak nie do­
kończył. Bractwo Różańca św. uposażył. Urn. 5 m aja 1736 r.
mając lat 65 i pochowany został pod kaplicą różańcową. Zo~
221

staw ił zapis 1400 zł. (1730 r.) na msze św. za swą duszę i in. zapisy.
Ks. F lo rjan Lachowicz Dr. Fil., kan. św. fln n y w K rako­
wie, prof. ñ ka d . kr. prob. W ieliczki i Mrz. od 1736 r. kapłan
w ielkiej nauki i cnoty. Sprawił lito srebrne ornaty, kapy. W 1740 r.
posłany był do Rzymu jako postulator o kanonizację św. Jana
Kantego, gdzie przebywał 8 lat. Parafją rządzili ks. Józef L a ­
chowicz dziek. lelow ski, prob. N iegow y i brat jego ks. Kazimierz
Lachowicz b. prob. Kroczyc.
Ks. K azim ierz Lachowicz, brat poprzedniego. Ur. się w Mrzy-
głodzie 1708 r., pochodził ze szlachty 1), wyśw. 1736 r. brob.
został w Mrz. 1746 r. D okończył budować kaplicę Różańcową,
wyrestaurow ał stary kościółek Wsz. Św. na Pasterniku. Nabył
m onstrancję, portatyle, chór, organy, ław ki, relikwiarze, Urządził
wprowadzenie re lik w ji św. sprow adził M isjonarzy w 1760 r. w y ­
budow ał kaparnię na cm entarzu, dwie fig u ry św. Jana Nep.
postawił. N abył plac na Pasterniku, gdzie postaw ił zabudowa­
nia gospodarcze. Zostaw ił różne legaty na cele kościelne. Portret
jego jest w zakrystji. B ył prob, w Kroczycach. Miastu d a ro ­
wał jedno pole, które zwano Lachowień.
Ks. Bazyli Kajetan Zurakowski s. T. L. ñrch id ia ko n , dzie­
kan pilecki, prob. mrz. od 1761 r. przedtem był tu w ikarym
i prom otorem różańcowym .
Ks. A ntoni D unin Kozicki, dziekan pil., prob. Szańca, N ie­
gowy i Mrz. od 1765 r. w izytator kościołów. Rozebrał kościół
na Pasterniku. Tęczę w kościele zniósł, wiele obrazów usunął,
zostawił po sobie spustoszenie i w iele długów .
Ks. S zym on A w edyk ur. w Krakow ie 1712 r. sędzia surr,
dziekan kolegjaty, prob. mrz. od 1785 r. Siedział w Pilicy, za­
budowania wydzierżawiał, procesował się z f\n n ą Borzęcką
o wrąb w lasach. W yręczali go XX: Paweł Barański i Józef
Czerwiński, w ikarjusze. (Jm. 1791 r. zostawiwszy spustoszenie.
W 1769 ów ks. P. Barański ma m owę w Żarkach na pogrzebie
kości, w yjętych z pod kościoła (ñ k ta klaszt. w Leśniowie).
Ks. Ludwik Alojzy Kajetan Zaborski, ur. w Kielcach 1755 r.
dziekan pilecki, egzam inator foralny, przełożony m isji w djec.
Krak. kano n ik kazn. pilecki, prob. mrz. od 1791 r. Był on w i­
ka rym w N. Korczynie, plebanem w Geble, skąd tu przybył.
W 1812 r. od pioruna spaliła się wieża, którą zbudow ał i dzw o­
ny um ocow ał, re likw je sprowadził, poświęcał o rły N apoleońskie
w rynku 2). Ołarze św. Benona, św. A ntoniego odzłocił, kościół

*) La cho nicze je d n i p ieczę to w ali się he rbe m Lo dzia dru dzy Radwan.
P o rtre t M a rji S ob ie skiej da ro w a n y do k o ś c io ła w zię li cech ow i bracia.
2) M ow y m ie li Proboszcz i B u rm istrz, całe m ia sto b yło u m a jo n e i ¡Ilu ­
m in ow a ne . Przy b ic iu dzw onów i dźw iękó w m u z y k i ru szył pochód na
m ia sto , a po te m w ko ście le o d b yło się nabożeństw o. O dtąd m rzyg ło d zia n
n a z y w a n o fra n c u z a m i..,
222

odnow ił, plebanję i zabud. uporządkow ał, ogród założył W G ieb-


le studnią głęboką na 70 ło kci w yb ił w łasnym kosztem w ciągu lat 3.
W 1809 r. zachorował na oczy, w 1819 r. ociem niał. N iezm or­
dow any spow iednik, kapłan uczony i św iątobliw y, niezm iernie
w ym ow n y kaznodzieja. W kalectw ie doznał op ie ki kolatorkh
dziedziczki Pilicy Teodory z hr. Dębskich Kow nackiej. U m .w M rz y -
głodzie 14 m aja 1821 r. Pochować się kazał w ziem i na cm en­
tarzu przy drzwiach kościelnych. Na m urze kościoła ma nagro­
bek. Za niego na dobrach D rochlin Tomasz D w orak w 1801 r.
zapisał 2000 zł. na 42 msze św. i 20 zł. na zakrystjana.
Ks. Tom asz B urza kan. hon. K ie lecki, dziekan siewierski,
prob. mrz. od 1852 r. (Jr. w G alicji w 1782 r., w ik. w Łanach,
prob, w B ydlinie lat 15, potem w Mrz. Komisarz do układów
o dziesięciny zam ienione na pieniądze na W ojew. krak. Za je ­
go rządów urządzono cm entarz w polu. W tedy i w M rzygł.
urządzono cm entarz z dom em m urow anym w 1832 r. Urn. 7 lut.
1836 r. na w odną puchlinę. O nim opow iadali starzy, że b ył
średniego wzrostu i bardzo tęgi skutkiem ciągłego żucia kie łb a ­
sy. Głos m iał piękny, aż rozbrzm iew ało, gdy śpiewał.
Ks. W ojciech W ątrobski pr. od 1836 r. ur. w Krakowie,
był w ik. w Pilicy. Pani Józefa z hr. Przerem bskich Skorupkow a
dała mu prezentę na prob, m rzygł. Pożar wewnątrz kościoła
skutkie m nieostrożności cechowych braci sporo szkody zrobił.
Dn. 1 marca 1863 r. pali się m iasto sku tkiem potyczki. (Jm.
18 kw. 1874 r. w 77 roku życia, poch. na cm entarzu grzebalnym .
O lejn y porte t ks. W . W. wisi w zakrystji.
Ks. Aleksander Kluczyński K. św. T. kan. kiel. prof. se-
m in., ur. się 1837 r. prob. mrz. od 1874 r. M ieszkał w Kielcach,
do Mrz. przybyw ał na święta i wakacje, wyręczali go ks. wikar-
jusze. W 1895 r. przeszedł do Chęcin.
X. Jakób Świętochowski, kan. kiel. ur. 1850 r. Był w ik.
w Koziegłowach i Sławkowie, prob, w Chrząstowie, w Koniecznie,
kazn. katedr, kielec., w 1895 r. prob, w M rzygłodzie. Stąd po
3 latach przechodzi na prob, i dziekanję w Jędrzejowie, gdzie
urn. w 1898 r.
Ks. M a rc eli Kozłowski, był prob, w Kroczycach, Brzesku,.
Golaczewach, W. Książu i w Busku, skąd przybył do Mrz. w
1898 r. Cimarł w 1930 r. w w ieku lat 66 i poch. został na m.
cmentarzu.
Ks. W alenty K ubicki b ył dziekanem w Pińczowie. Nazna­
czony tu na proboszcza i obejrzawszy zabudowania zrezygno­
wał, został w Pińczowie i u m arł w 1903 r.
Ks. Rom uald W ó jc ik ur. się w S kalbm ierzu w 1854 r. ja ­
ko syn Ludw ika i M arjanny ze Skalskich. Uczył się w Skalb­
m ierzu, w gim n. pińczow skiem i kieleckiem , w sem. duch. kie ­
lec. od 1872 — 7 r., w ikarjuszem był w Bolesławie do 1885 r.
223

;prob. w Łanach 1885 — 90 r., w N iegardow ie 1890 — 1898 r.


w Olesznie 1898 — 1902 r. i od 1902r. w Szczekocinach. W p o ­
zostałych luźnych notatkach o sobie powiada, że pow odem tych
tranzlokat były jego korespondencje umieszczane w katolickich
pismach. Na wyraźny rozkaz W ładzy z płaczem objął to bene­
ficju m 5 czerwca 1903 r. i w korespondencjach podpisyw ał się
exul z nad W arty... Pisze, źe parafjanie tutejsi zgotow ali mu
ciepłe przyjęcie, a potem w 1907 r. po pow rocie z Z iem i św.,
którą zwiedził, ukoronow ali go koroną cierniową. W tej p ie l­
grzym ce były też z tej parafji: M arja Kidawska, Katarzyna Du-
dzianka i M arja Karczówna.
Ks. W. odrestaurow ał kościół, plebanję, ogrodził m urem
zabudowania pleb. i ogród. Za niego w 1903 r. w znow iono w Mrz.
ja rm a rki, lecz te m ało ludu zgrom adzają z okolicy. W 1907 r.
założono w Mrz. Koło M acierzy Polskiej. Ks. W. pośw ięcił ochron­
kę dla m ałych dzieci. T. r. w kw ietniu jakiś m ściwy zbrodniarz
podpalił 4 dom y w mieście. Dn. 1 IV odbyły się w Mrz. pry­
m icje ks. Kem py z M rzygłódka. Taki był natłok, że połam ano
ław ki i balustradę pod gł. ołtarzem .
W 1908 r. rynek i ulice staraniem , a w części i kosztem
ks. W ójcika, także drogę na cm entarz obsadzono drzew kam i
w ilości 240 sztuk lip, jesionów , akacyj, kasztanów. T. r. zało­
żono Kasę oszczędn. — pożyczkową. Fabryka Zawiercie wyasy­
gnowała 300 zł. na szkołę dla dzieci ro b o tn ikó w swoich z Mrzy-
głodu, oraz postanow iła wybić w rynku studnię artezyjską; do­
konano tego w 1909 r.
T. r. ks. W. dn. 6 września 450 pielgrzym ów poprow adził
do Częstochowy, gdzie nabyto chorągiew. 1909 r. ks. W. spro­
wadził do kaplicy figurę N. Serca P. Jezusa. Co piątek w tej
kaplicy odpraw iał nabożeństwo, odm aw iał L ita n ję i pieśni do N.
Serca P. J. śpiewano. T. r. 24 m rzygłodzian denuncjow anych
o sprzyjanie P. P. S. w nocy aresztowano, osadzono w w ięzie­
niu w Łodzi, a następnie w yw ieziono do Rosji.
Założono sklep spożywczy w m ieście,koło rolnicze św. Izy­
dora i szkołę fabryczną.
W 1910 r. po kryto m ur kościelny i cm entarny. T. r. dn.
22 i 23 sierpnia odbył w izytację pasterską z Kielc bp f l. Ł osiń­
ski, który w ypisał piękne świadectwo pracy ks. W ójcikow i.
Ks. W ójcik w ydał w tedy broszurkę: Pamiątka w izyty paster.
J. E. Ks. ftug u styn a Łosińskiego M. S. T. bis. kiel, w M rzygło-
dzie dn. 22 i 23 sierp. 1910 r. (stronic 10). W 1911 r. ks. W. zało­
żył wraz ze związkiem k a tolickim gospodę ! herbaciarnię dla o d ­
ciągnięcia ludu do pijaństwa. Rząd jed na k rosyjski zam knął ta ­
kową.
T. r. M ijaczów (800 dusz) dołączono do nowej par. Myszków.
W 1912 r. ks. W ó jc ik zachęcał do zakładania w każdej wsi
224

ochron. W m iejscu, gdzie stał kościół Wsz. Św. postaw ił now y


krzyż. O db yły sie prym icje ks. B rykalskiego z M rzygłodu. Tr.
r. ks. W. był na kongresie Eucharystycznym w W iedniu.
W 1913 r. świeczniki bronzowe nabył i p o m n ik ks. Wą-
tróbskiem u postawił..
T. r. zw inięto kopalnie N ierada, z której przez la t 14 do­
byw ano wegiel kostkow y.
T. r. ks. W . prowadzi kom panje do Częstochowy na poś­
wiecenie stacji w ykonanych przez słynnego artystę W elońskiego.
W 1914 r. zniw elow ano cm entarz kościelny. T. r. k ilk u
zbrodniarzy z miasteczka napadło na ks. W. wiążąc go i rabu­
jąc. Podobne napady były na ks. Św iętochowskiego i Kozłow­
skiego i na groby ks. Zaborskiego i Kozłowskiego. T. r. w y b u ­
chła wojna. Pod W łodow icam i 2 tygodnie trw a ły boje i m oc
żołnierzy poległo.
Ks. W ó jc ik zm arł w 1916 r. w M rzygłodzie. W ydał w 1899 r..
Różańcowe wieczorne m odlitw y odm aw iane po kościołach w m ie
siącu październiku podług przepisu ojca św. Leona XIII. Ze­
brał i ułożył ks. R. W . prob. par. Oleszno.
25-cio le tn ia pam iątka świeceń kapłańskich 1877 — !902r.
z portretem autora, (prob, szczekociński 1903 r. Mapisał też:
Historyczną wiadomość o parafji i kościele N. M. Panny
w Olesznie (1899 r. str. 67). W rękopisie zostawił: Pobożne czy­
tanie o św. W ojciechu bpie i mecz. Chrystusowym z m onograf-
ją kościoła par. w Łanach W. i obrazkiem , zebrał i ułożył ks. R.
W. adm in, par. Łany W ielkie 1889 r.
Ks. Józef Kociszewski od 1916 do 1925 r. przeszedł do Sła­
boszowa.
Ks. Jan Szczepka w 1925 r. przeszedł do Siewierza.
Ks. W ładysław Frączkiewicz od 1925 r. Przed tem prob,
w Chlewicach, poprzednio w Niegowie. M oskale w yw ieźli go do
Rosji...
Dawne uposażenie plebana. Do plebanji należał daw niej
folw ark; 4 poddani m ając nadane gospodarstwa i dom y, odra­
biali za to plebanow i pow inność.

Fundacje wikarjuszów, szkoły, misji.


Jedynym z najw iększych dobroczyńców parafji m rzygłodz-
kiej był ks. Kazimierz Lachow icz Dr. fil., dziekan koleg. pil. i pr.
m iejs. Z jego fu nd acji przy parafji m ają pracować 2 w ikarju-
sze, stały nauczyciel, organista, zaś co pięć lat m ają się o d b y­
wać misje. Patrz dokum en t. D om y w ikarjuszów , zakrystjana,
organisty, stały przy trakcie siew ierskim w pobliżu kościoła.
Fundacje na kształcenie kleryka z M rzygłodu z zapisu 6000
zł. w 1761 r. uskutecznił ks. Kazim ierz prob. Lachowicz, miejs,-
2 5
'

Zapis. V/ 1795 r. Jan Rogawski, dziedzic Bendusza, zapi­


sał na Trżebiesławicach 3.000 zł. na msze świąte za swą duszą,
ñustrjacy, swym zwyczajem, zrabowali zapisy. Ich zaś prawnu-
kowie — w naszych czasach rabowali dzwony, obdzierali kościo­
ły z m iedzi i t. d.
S z p ita l dla ubogich m iał erekcję z 14. V 1635 r. CJposa-
żony był dn. 1 m aja 1653 r. przez Stan. W arszyckiego w P ili­
cy: Do szpitala dawano żyta korcy m rzygłodzkich lub pileckich
14, jęczm ienia 4, tatarki 4, pszenicy 3, grochu 2, połciów s ło n i­
ny 4 albo wieprze dwa, masła fasek 2, sera kopy 2, piwa be­
czek 14, na suknie ubogim zł. 50. Ubodzy w każdą niedzielę
rano ze służbą kościelną śpiewali G odzinki i pieśń: Ty któraś pięk­
nie dni Twoje skończyła. Fundusz szpitalny powiększył ks. Wę-
grzynkow ski, a jego m atka uczyniła też zapis dla organisty
i dzwonnika, aby dzw onili podczas tego śpiewu. Gdy szpital
się zdezelował, byt w ystaw iony n o v y przez ks. proboszcza m iej
scowego, 5 ubogich korzystało z zapisów. Gdy takowe zostały
przez zaborców skonfiskow ane i zrabowane, ks. zachęcali lud,
aby przynoszono ubogim w iktua ły, które ks. proboszcz im rozda­
wał. Zapisy W arszyckiego zaginęły.
Zapis na ślepca, by go utrzym yw ać przy kościele w Mrzy-
glodzie, zostawił w kw ocie 1000 zł. w 1762 r. ks. ñ lo jz y Zura-
kowski.
K o m is a rz b is k u p i. Po rozbiorze Polski, w 1795 r. par. Mrz.
dostała się pod panowanie prusaków i należała do diecezji W ro ­
cławskiej. W tedy kom isarzem biskupa wrocławskiego, do zała­
twiania czynności duchow nej i świeckiej nad kościołam i deka­
natów pileckiego i lelow skiego, siewierskiego i częstochowskie­
go naznaczony został ks. M arcin Siem ieński Dr. O. Pr. kanonik
kielecki, prob, w Koziegłowach. On tu często przyjeżdżał i róż­
ne d o ku m e n ty zostawiał.
M ija c z ó w . W kaplicy pałacowej w M. była kaplica z po­
zwoleniem na odpraw ianie mszy św. za in du ltem z 1790 r. O stat­
nim kapelanem był tu X. A n to n i Ścigalski, były prob. św. B ar­
bary w Siewierzu. Jako staruszek rezygnował.
M ijaczów należał do Myszkowskie!, Filchauzerów, potem do
Jana Rogowskiego, do Bobrow skich.
Fischauzerowie pisali się z M ijaczewa i in. пр. w 1692 r.
pochowano w grobach kościelnych Franciszka Fiauzera de villa
Mijaczew, Będusz, i Ujeście. W 1697 r. Aleksander „de Będus
Fiauzer" i żona tegoż M arjanna chrzczą M arjannę Franciszkę
córkę. W 1699 r. ci sami chrzczą syna Józefa.
W 1911 r. wieś M ijaczów dołączono do nowej parafji w Mysz­
kowie. We wsi Bendusz, na szczycie wzgórza w ogrodzie dw or­
skim , stoi kapliczka z 1656 r. wystawiona na pam iątkę w alki sto­
czonej przez szlachtę siewierską ze Szwedami. O dnow iona w 1926 r.

15
229

Żydofil. Zapisał to zacny ks. Lachowicz, że za jego cza­


sów zarządzał kluczem m rzygłodzkim Józef Pawłowski, w ielki
p ro te ktor żydów, przysłany tu z Rusi przez p. starostę D ołochiń-
skiego. Człowiek ten obcy nam duchem i obyczajem , zaraz po
przyjaździe zaczął prześladować kapłanów i sługi Boże. Dziesię­
cinę zabronił odwozić, mieszczan buntow ał przeciw księżom, g ru n ­
ty kościelne grabił, organistę zbił, proboszcza zniesław ił i skar­
żył. Kara przyszła niebawem , albow iem na drugi dzień po W n ie ­
bowzięciu N. M. P. okrop n y w icher uderzył na dw ór m rzygło-
dzki, cały budynek, stodoły, stajnie, zrujnow ał, powywracał. Po­
bliskiej papierni, m łynow i, wsiom i m iasteczkowi nie szkodził.
N ieprzyjaciel kościoła ustąpić musiał, nędzny żywot prow adził
i sam gnój nakładał, w pole wodził. B yło to w 1760 r.
Plaga w ilk ó w . W spom ina ks. Szymon ftw e d yk, prob. m.
że w 1790 r. w okolicznych lasach ty lu nam nożyło się w ilków ,
że bez broni nie można było nawet o kilka staj od miasta w y ­
ruszyć po drzewo do lasu. Została nawet nazwa wsi K rąciw ilk 1)
Dziś, niestety, szerzy się w mieście (i w całej Polsce) niebez­
pieczniejsza plaga żydów, których w M rzygłodzie liczą około set­
ki.

Księgi m etryk.
Księga chrztów i ślubów sięga 1688.
Księga chrztów, ślubów, zm arłych 1729 — 1799 r.
Liber m ortuorum za ks. K. Lachowicza Dra Fil. dziek. lei. pr.
w Kroczycach (podczas nieobecności chrzci ks. Florjan Lacho­
wicz Dr. Fil., kan. włocł. prob, wielicki i czulicki.) w 1746 r.
W 1746 r. urządzono uroczyste pochowanie kości wyjętych
z grobow kościelnych dn. 14 XI. Nie ruszono szczątków Fis-
chauzerów w chórze mn. także nie ruszono kości ks. Węgrzyn-
kowskiego dziek. pilec., prob, mrzygł. w kaplicy Różańcowej,
ja k o wielce zasłużonego. Księga małżeństw zaczęta w 1746 r.
za ks. Kazimierza Lachowicza prób. Rozpoczął ks. wikary Szy­
m on Pluciński.
L udność parafii w XVI w. wynosiła do 200 dusz, w 1675 r.
według wizyty Lodzińskiego 500 dusz, w 1785 r. 890 mężczyzn
i 973 kobiety; razem 1871.
W 1860 r. mężczyzn 1608, kobiet 1717; razem 3325.
Lud zaniechał dawnych malowniczych ubiorów, wielu pra­
cuje w okolicznych fabrykach. W 1904 r. męż. z821, kobiet 3Û04;
razem 5825. W 1932 r. w parafji 5355 katolików, 74 żydów.
W nętrze ziemi zawiera tu bogate pokłady rudy żelaznej,
węgla kostkowego, błyszczu ołowianego i kamienia.

1) W o lsztyń skie j p a r a f j i w m e tryka ch zaślub, z 1798 r. dn. 4 lu t. i in. sp o ­


ty k a się nazw isko K rę c iw ilk ze wsi P rzym itow ic.
227

Wieś Marciszów należała do kośc. w M rzygłodzie. O pow ia­


dają starzy, że raz w nocy podpici k u m otro w ie wracali do M ar­
ciszowa z dopiero ochrzczonem dzieckiem i dziecko im w d ro ­
dze zginęło. To było powodem , aby ich dołączyć do Krom ołowa.
Cechy szewski i garbarski m iały przyw ilej od 17 czer. 1671 r.
odnow io ny w 1786 r. za J. W. P. fln n y Borzęckiej, podsto-
lin y koronnej, pani na M rzygłodzie.
Do cechu szewskiego należeli białoskórnicy, rymarze, siod-
larze, rychtow nicy, knaparze, płóciennicy, piekarze, mularze.
Garbarze m ieli cech od 1620 r.
K o w a ls k i cech załóż, w 1642 r. zwierzchniczył kow alom ,
ślusarzom, bednarzom, masarzom, cieślom , m alarzom , piekarzom ,
kołodziejom , nożow nikom , pow rożnikom , w kupującym się do
tego cechu w M rzygłodzie. M iasto dawniej pełne było rzem ieśl­
ników . Szewców było 70, kowali, gwoździarzy 40, garbarzy 24 it.d .

O cechach.
Byty one kiedyś ozdobą parafji. W przyw ileju ks. Zbaraw-
skich dla cechów w M rzygłodzie: szewskiego, kowalskiego, bed­
narskiego, garbarskiego, w ydanym na pergam inie w 1610 r. bra­
cia m ieli obowiązek służyć kościołow i, opalania ołtarzy, zama­
wiania nabożeństw, asystowania ze światłem , proporcam i, cho­
rągw iam i na procerjach. Zczasem po ich skasowaniu przez rząd
m oskiewski, rzem ieślnicy zobojętnieli do kościoła, zaprzestając
dawnych obowiązków', oddawali się pijaństw u, a nawet hańbiąc
się skarżeniem swych kapłanów- do m oskali ja k np. ks. Św ięto­
chowskiego. Ma pogrzebach odpraw iono sute stypy, racząc się
przemycaną okow itą, a kończąc swe posiedzenia przemową w ier­
szowaną:
Dziękuję W am, kochani rodzice i wszyscy przyjaciele...
Zatrzym ajcie się, popytajcie się czyje jęczą prochy? O, sy­
ny, córki, co te pagórki, co szepczą te lochy. Pom inęli nas, za­
pom nieli wczas, których kochali, ja k b y nie znali i nie rzekli nam
Wieczny p o kó j wam. Czyjeż te groby, jakie osoby w tych jam ach
dziedziczą? Ogryzie głow y gnatów połowy, skarb robactw licze­
ni. Czyż nas nie znacie, siostro i bracie? Ś pim y głęboko, już
nasze oko nie ogląda was, chyba w sądny czas. O dezw ijcie się,
u pom nijcie się sm utne z kostek jatki, nie znam was. Cudzy
krew ni, nie słudzy. Mie znają też dziatki. Zgasło nam słońce,
niemasz obrońcę, zginęła nam sława, m y śm ierci strawa, dopie­
ro znam y wieczności bram y, a gdzież budowniczy, co kostki li­
czył, wzrost m ierzył, duch ważył? f\ gdzie ta siła, która w was
była? któż ciało obnażył, a łebki złota co za ślepota. W Bogu
żyjecie, czy wy nie wiecie, że dzwonu dźwięku rzucą was z ran­
ku. Bo to poczęsne i ta jałm użna idzie w ręce ubogiego, w y­
b aw ia duszę z ognia czyścowego. O, Chryste Jezu, racz tę

15*
228

duszę przyjąć do chwały tam , gdzie jest pokój m iły. O trzyjcie


łzy z oczu, utajcie żałości. Życzcie m u pokoju, niebieskiej św iat­
łości. ñ m e n.
Po cechach największą ozdobą kościoła są Żywe Róże, III
zakon św. Franciszka. Dziś Stowarzyszenia K atolickie, które się
pięknie rozw ijają w D iecezji Częstochowskiej.

Cech szewski. Patronowie św. Kryspin i K ryspinjan.


K tórym usługa od B ratow powinna
Zapalać świece przed ich obrazam i
Żebrząc by się do Boga m o d lili za nami
W Trójcy św. je dyn y, który masz w niebie
Tych świętych Patronów, m y prosim y Ciebie
Przy św. ofierze gdy sie odpraw uje
Za naszych przodków , którą ofie ruje
Każdy brat cechov.y idąc na obchody
Ze świecą zapaloną dla tychże ochłody
W kw artalnym czasie jest obligow any
Do skarbu boskiego przez pieniądz swój dany
Za tych przodków naszych co w pisani byli
W tern życiu doczesnem w Bogu w iernie żyli...
Boże nasz łaskawy, dla T w ojej m iłości
Racz ich przyjąć do swojej wieczności
f t nam zgrom adzonym w życiu doczesności
W pracach naszych codziennych dopom agaj i użyczaj
Swojej Boskiej, świętej Opatrzności.
Kto z ojca nie był w cechu, ten wkupne całkow ite w inien
był postawić i złożyć, ft kto z ojca, ten połowę.
Zapis był taki: „Przed prawo i akta cechowe starodawna
z Xiążąt Zbaraskich i W arszyckich nadane sobie i cechu szews­
kiego, garbarskiego, m rzygłodzkiego sławetny uczciwy N. o b y ­
watel m. M rzygłoda, m ający rzem iosło stychu szewskiego i na­
uki m ajstra N. N. dopełniw szy wszystkie prawa term inów . W ięc
dnia dzisiejszego skłoniwszy się do aktualnych rządców i cech-
m istrzów i do zgrom adzonej cechu naszego kongregacji, dopra-
szał się, aby w poczet braci naszych cechowych był przyjęty
i wpisany. Zaczym, ze oddaje pow innego tru n k u braterskie­
go 1 beczkę piwa, w ódki gar. 4 wosku fu n tó w 4, do skrzynki
groszy 24 i stołkow ego groszy 24 i szwarczyną każdemu w por­
cji bratu w osobie siedzących przy stole zgoła w edług przepi­
sów a rtyku łów prawa naszego, uczynił zadość, całą kongregację
dostatecznie ukontentuow ał. W ięc tedy i bratem stołow ym i m a­
gistrem sztychu szewskiego zgodnie w akta Braterskie cechowe
zapisany jest czasy wiecznem i. D atum w cechu szewskim przy
zgrom adzeniu zupełnie będącym w tym czasie sławetni:
229

2 cechmistrze
2 bracia starsi cechowi
2 bracia m łodsi służący
Podskarbi
Pisarz przysięgły m iejski i cechowy.
Zapis tak się dbywał.
W imię Przenajświętszej Trójcy'
Najm ilsi w jedno zgromadzeni SS. PP. cechu naszego sze­
wskiego i garbarskiego miejskiego znaku krzyża św. Ponieważ
poznaliśmy i poznajemy że S. N. obywatelka miasta tuteyszego
przybywszy do naszej kongregacji SS P. Bractw dopraszała się
wkupna na Bractwo stołowe, aby zapisana została na czasy w ie­
czne pod tytułem s. Florjana także ss. Krispina i Kryspiana Pa­
tronów w tym cechu mianych i prawem Rzymskim od Ojca św.
w kościele w ołtarzu uprzywilejowanym jako też na w sp o m n ie ­
nie wjeczne przez msze św. które się co kwartał za żywych
i umarłych w tym cechu Braci zostających odprawują i odpra­
wiać aż do skończenia świata będą, aby byli wpisanymi i obraz
tych patronów przyjęli wosku... na światło... do skrzynki brater­
skiej zł. 4 złożyli i trunkiem swoim przy całem kole dosyć u ko n ­
tentowali. Także SS. PP. Bracia mile przyjęli i w akta cecho­
we na wieki wieków wpisani zostali Rmen.

Legendy ustne o S ta n is ła w ie W a rszyckim , w ojew odzie zie m i


M azo w ie ckie j, ka szte la nie k ra k o w s k im , fu n d a to rz e
k o ś c io ła w M rz y g ło d z ie .
1. Powiadają w Mrzygłodzie, że pewien mieszczanin mrzygło-
dzki ułożył zdanie: „Pan Warszycki wyssał kobyle c y c k i” .,. D o­
wiedziawszy się o tern, kazał go rozerwać czterema końmi. Póź­
niej pokutując za to, wystawił w M. kościół.
2. To znów usłyszał Warszycki, że w jego dobrach jest ja ­
kaś kobieta, co cuda czyniła, jasno widząca, prorokowała. Za­
woławszy ją, zaprowadził do stajni i pokazał klacz żrebną, pyta­
jąc, czy wie, jakiej maści źrebię klacz mieć będzie. Kobieta o d ­
powiedziała, że klacz ulęże źróbka, maści gniadej, z gwiazdką
na czole. Kasztelan kazał klacz zabić, brzuch otworzyć, a wtedy
przekonał się, że kobieta powiedziała prawdę. Przeląkł się w te­
dy, by go P. Bóg nie karał i pytał kobietę, jak ma za to Pana
Boga przeprosić, ñ ona rzecze: „W ystaw kościół, utrzymuj przy
nim 12 dziadów i dawaj jałm u żn y.” Spełnił to, stawiając kościo­
ły w Mrzygłodzie, Kazimierzy Wielkiej, w Pilicy św. Jerzego, po­
no i w Parzymiechach — w miejscu rodzinnem jego ojca.
3. Opowiadają też, że raz jadąc, W. spotkał księdza dążące­
go do chorego. Gdy ksiądz nie ustępował m u z drogi, kazał
go z furm anką wywrócić. Oburzyło to całą okolicę, a ksiądz
230

w niósł skargę do biskupa. Oprócz kar kościelnych, m iał W ar-


szycki za pokutę w ystawić kościół, a nawet 3, co też uskutecz­
nił. ile w tem prawdy — tru d n o twierdzić.
4. W Pilicy, gdzie stale mieszkał, raz zwołał wszystkich dzia­
dów, w ypraw ił im ucztę, po której kazał im oddać stare ubra­
nia, wzamian dając nowe. Dziady z płaczem, pod grozą śm ier­
ci przystali na taką zamianę. W arszycki w tych łachm anach dzia­
dowskich znalazł w iele pieniędzy, za które w ybudow ał kościół
św. Jerzego z funduszem na utrzym anie dziadów.
5. O pow iadają, że raz ten pan kasztelan zwołał swoich p o d ­
danych chłopów z pewnej wioski, otw orzył dla nich śpichrze
i pozw olił im zabrać tyle grochu, ile kto m ógł unieść. Chłopi
brali, ile ty lk o m ogli udźwignąć. Gdy już m ieli na sobie w o rki,
w tedy skierow ał ich w pole, rozkazując ten groch zasiać i sobą
zawlec. Kto wziął m niejszą ilość, m niejszą m iał pracę.
6. To znów zwołał żydów do swego zamku. Żydzi u b ra n i
w odświętne szaty, staw ili się grom adnie, spodziewając się łas­
ki Pańskiej. W tedy kasztelan kazał swoim hajdukom zapędzić
ich do bagnistego stawu, aby sobie nałapali ryb na szabat.
7. O głosił konkurs dla drobnej, zagonowej szlachty: kto w y ­
pije puhar garncowy wina, ten otrzym a w darze cenny puchar.
Z ja w ił się pan Trepka z ziem i sieradzkiej. Kasztelan obawiając
się, że Trepka konkurs wygra, kazał na dnie puhara uwiązać
na sznurku mysz. ñ le pan Trepka w ino w ypił, sznurek prze­
gryzł mysz p ołkn ął i zakład w ygrał. W darze za to otrzym ał
siedzibę na folw arku m rzygłodzkim .
8. Przed bramą pałacu był kołow rotek, a przy nim dla koni
trzy kółka: złote, srebrne i żelazne. Kto się o m y lił i przywiązał
konia swego nie podług swego stanu szlacheckiego i godności,
b ył przezeń batożony. O pow iadają, że dobra W arszyckich cią ­
gnęły się od Krakowa do Warszawy, tak, że podróż do W. m ógł
kasztelan odbywać po swej własności. Patrz o W. w opisie Pilicy.
O W arszyckim sporo masz w m oich opisach K rom cłow a,
Kazim ierzy W ie lkiej i in.

P o m n ik S ta n is ła w a W a rszyckie go w k a p lic y M . B.
C zęstochow skie j na Jasnej G órze o bok o łta rz a P. Jezusa.

Na czarnym m a rm u ro w ym po m n iku czytamy:


Deo ter o ptim o m axim o, piis m anibus et pereni m em oriae
Intergernm a vita et virtu tib u s fun cti Illustrissim i Excell. D o m in i
D. Stanislai a Warszyce W arszycki Castellani Cracoviensis quem
ad divorum regum princip ům pąrtiaegue amores et honores
hum anis et divinis scientiis erudita indoles p to m o vit
Palatinus et Generalis Ducatus Masoviae
Sub serem issim is Poloniae Regibus
231

Sigism undo 111 Vladislao V Joanne Casim iro Michaele 1, Joanne 111
Semper prim us senator religionis in Deum coelites
Fidelitatis in reges et patriam ashetypon
Dum hostium arm is zelo regno cives exccderent
Unus intra viscera Regni et Reipublicae cor et anim a
Incorruptos civis patrem egit Partiae
Hereticae et Judaicae pravltatis extirpator et assertor legum
Salutem patriae, subsidüs, consiliis et auxiliis
Libertates civibus aequitate im m unitates Ecclesiae sanctitate
Religionis et orphanotophia liberalitate servavit
Clari m ontis cla ritu din em auxit illustrissim is
fundationibus aurea et argentea supellectili
Post obsedionem Sueticam variis .e n e fic iis banc auiam Mariae
Zelosus ejusdem Im m aculati conceptos defensor
D evotionis adm odum rarae. exem plis illu s tra v i
O b iit in arce Pilicensi m e rito ru m dierum que plenus
ñ n n o Dni 1681 die 25 ja n ua rii
H inc
Magno suo parenti Illustrissim us D. M ichael in W arszice
W arszicki ensifer Regni et illustris ас M. D. Joannnes Casim irus
a Warszyce Warszyr.ki capitaneus O jcovlensis hoc posuere
m onu m e n tů m ñ . D. 1684 die 20 J u lii
f Q uod dum legis V iator
aeternam illi ad quam anhelas ipse
Requiem precare

W sp om nie nie z 1863 r. zasłyszane przez ks. R. W.


Dn. 28 lutego 1863 r. przybyli do M rzyglodu powstańcy,
sądząc, że tu wypoczną. Gdy się po dom ach rozlokow ali, chłop
Karol Machura z Bendusza zadenuncjowat ich M oskalom . Sku­
tkiem tego od strony Żarek w nocy p rz y ty ło w ojsko rosyjskie,
pod dowództwem kapitana Tetcera. Dowiedziawszy się o tern,
powstańcy w rynku z wozów koło studni zrobili barykadę. Ro­
sjan było 180, powstańców 120, mających ledwie 30 strzelb, na
bijanych grubym śrutem . Dowódzca nasz Cieszkowski, chciał
prowadzić form alną bitwę, lecz rada przyboczna przekonała go,
by tego zaniechał, nie mając broni, ani ludzi wypoczętych.
Powstańcy cofali się ku W łodaw icom . Sztabskapitan ro­
syjski ñlenicz pędził za powstańcam i, naw ołując m oskali za s o ­
bą: „Cha, bratey, śm ierć m iateźnikam !"... W tem padł na m ie j­
scu ugodzony kulą... Pewien kapral m oskiew ski, widząc, że po-
lacy strzelają śrutem zawołał: „szto wy strelajete ка к do zajcew ” ...
Jednak w ielu rosjan, ugodzonych śrutem w twarz doznało w ie l­
kich m ąk i uszkodzeń. Wszczął się pożar miasta. Zabitych z p o l­
skiej strony było 5. Powstańcy przez K ręciw ilk po lodach po­
dążyli do W łodawie, zaś stam tąd na podw odach podążyli do
232

Pilicy, Pieskowej Skały, gdzie stał d y k ta to r Langiewicz. Pole­


głych pochowano nad rzeką W arią, gdzie dotąd mają krzyż na
m ogile. Zdrajca M achura u ciekł do Myszkowa, wszak m iano go
powiesić. W pierw jednak ze strachu um arł, a syn jego F ra n ­
ciszek dostał od M oskali w P iotrkow ie 10 ru b li.
Z M rzygłodzian długo się naśm iewano: „R ow em , braciszku,
rowem , a k u lk i cię m iną... ñ lb o : Rowem, braciszku, row em ,
około Jasia Roka m łyna, albo drogą o koło ks. plebana... O, B o ­
że, oddal k u lk i od M rzygłodki, aż ja kluski zjem...
M rzygłodzian lud w iejski zowie b ie d a k a m i.
Dn. 13 paźdz. 1908 r. pochow any został Jan Koper ze Mrzy-
głodu, lat 70, uczestnik powstania 1863 r. Pod K oniecpolem d o ­
stał ranę od kuli, skłu ty bagnetam i, porąbany szablam i, cudem
u nikną ł śm ierci, gdy jego kolega od jednego pchnięcia w bok,
zginął, d o b ity przez żołnierzy. On zaś wśród ciem nej nocy za-
czołgał się pod Janów i ocalił życie. Gdy się podleczył, napo-
w ró t w rócił do szeregów powstańczych. O ddział jego zniósł Czen-
giery pod Kielcam i. W tedy udało m u się uciec do Krakowa,
skąd pow rócił do M rzygłodu. Dawne rany po w ielu latach o d ­
now iły się i zajaśniały na rękach i nogach. W tej chorobie m ó ­
wi, m yśli o Polsce, bo za cztery lata Polska powstanie i o d zy­
ska wolność. Te były jego ostatnie słowa do ks. Romualda W ó j­
cika, któ ry go dysponow ał i to opisał.
W 1905 r. gdy był ogłoszony ukaz konstytucyjny, m rzy-
głodzianie przygotowawszy chorągwie polskie, przy śpiewie p ie ­
śni patrjotycznych o dbyli pochód po m ieście, głosząc m ow y pa-
trjo tyczn e na grobie poległych w 1863 r. zaś pod figurą św. J a ­
na Ńep. w rynku w znosili okrzyki: N iecb żyje Polska, nieci} ży­
je Ojczyzna... i śpiew ali: Jeszcze Polska nie zginęła...
W dn. 30 V. 1933 r. k o m ite t m iejscow y postanow ił wznieść
p o m n ik ku czci poległych w 1863 r. bohaterów. Rysunek p o ­
m nika poddał opisujący parafję, autor tej książki, któ ry takie sa­
me p o m n iki wzniósł w S tefankow ie, par. chlew iskiej, gdzie
D jonizy Czachowski zwyciężył m oskali i w Jaworze, par. Krępa
Diec. Sandm.) gdzie poległ 6 VI 1863 r.

DO KUM ENTV.

SIGISMUNDOS.
Tertlus Dai Gratia Rex Poloniae M agnus Dux Lituaniae
Russiae, Prusiae, Masoviae, Sam ogitiae Livoniaeque nee non
Suecorum , G ottorum , V andalorum que haereditarius Rex, Signi-
ficam us praesentibus litteris nostris q uorum interest universis
et singulis Earn esse fam iliae ducum de Zbaraż dignitate m eum
splendorem et claritud in em u t Nobilissim as Regni hujus fam ilias
affinitatibus complexa virtute quoque ас m entis easdem adáe^
233

quet. In hac ipsa clara ас vetusta dom o fuisse viros anim i


m agnaeque m agnitudinis tam pace quam bello tam dom i quam
foris om ni aevo praestantissim os. Q uod nom inis ac generis
sui decus cum ad hoc usque tem pus in sign iter tu e re tu r turn
o lim 111. Janussius Zbaraski Palatinus Braclaviensis p lu rim u m
eidem ad hanc in veteratam gloriam illu stribus suis virtu tib u s
anim i consiliique excellentia tam beili quam pacis artibus qui-
bus integram fo rtu ná m sem per habuit adiunctam adjecit cujus
suisque parentis palatini Braclavien. gnosus G eorgius Zbarawski
incisor Regni, pinscen., socalien., capitaneus vestigiis insistens
n u llu m tem pus n u llu m locum de nobis deque hac República
bene plerique m erendi praeterm isit. Q uam obrem ut eidem be-
nevolentiam gratiam que nostram Regiam concessimus in oppi-
do haereditario M rzygłod nundinas seu indicim us et in stitueri
esse duxim us p ro u t quidem indicim us et instituim us praesenti-
bus litte ris nostris utque prim as pro festo s. N icolai secundas
pro festo Träum Regum, tertias pro festo Im. C onceptionis B.M.V.
Quartas pro festo s. ñ d a lb e rti singulis annis perageri et celebrar!.
Q uam ob rem integrum atque lib e ru m esse volum us cujuscun-
que status ritus et condition is hom ines ad dictum oppidum
M rzigłód pro com m em oratis nundinis cum cujusvis generis mer-
cibus et rebus convenir! easdemque divendere ас m ercari res
pro rebus com m utare et advenís p rou t publicis Regni ac Civi-
tatum m ercatibus et nundinis sunt usitata ac solita negotia...
circa tarnen conventio nem vicin a ru m civita tu m venienti... ad
nundinas licere atque ma. in tra m i tes cautent.. securitate qua
om ne in patrocinium suscepti ac salvo conductur. protecti con-
suever. nisi fortasse tales a liq u i fu e rin t quas... public., fores-
centes. p erm ittant. sequitur bon orum h om inu m consortium ., v i­
cino... denegatur, In cujus rei fide m praesentes manu nostra
subscriptas sigilloque Regni nostri com m u nim us. D atum Var-
saviae in com itiis Regni Generalibus die XXIV mensis M artii
ñ n n o D o m in i MDCXIII R egnorum N ostrorum Poloniae XXVI
Suetiae vero XX anno.
Sigismundus Rex
Joannes Kucborski prep. crac.

Erectio m ansionariorum vicariorum in esia paroch.


M rzygłodensi.
IN N OM INE D O M IN I ñ M E N
Franciscus de Potkana Potkański Dei et ñpost. Sedis gra­
tia Eps Pateriensis sufraganeus Canonicus, vicarius in spiritu-
alibus et offiicialis generalis cracov.
ñ d perpetuám rei m em oriam . M irabili ac suavi dispositio-
he Divina providentia omnia gubernans hanc fragilitati humanae
234

in d id it industriam u t justa et aequa ne vetustate cadant. scrip-


tu ra ru m m un im ine potissim um ea quae in augm entum D ivini
cultus decoiem qu e ecclesiarum im p e n d u n tu r liberalitate robo-
ret ac sobdet ad posterorum que tra n sm itta t notitiam . Litera
enim dum vivit, vivit et actio literae commissa cujus assertio
n u trii m em oriam et labiles ejus perpetual actiones. N overint
itaque universi tarn praesentes quam fu tu ri praesentium n o ti­
tiam ha b itu ri Q uom odo coram nobis ad jura reddenda causas-
que audiendas pro trib u n a li sedentibus com páreos personaliter
nobilis Carolus Jaw orski executorum testam enti d im illustris
ñ d m Rev. Casim iri Lachowicz Phil. Dris Collegiatae Pilecensis
et foranei leloviensis decani in Kroczyce et M rzygłod curati
p rn c ip a liu m actorum procurator in term ino hodierno ex literis
cridae in vim citationis generalis seu edicti publici ab o fficio
nostro em anatis et debite executis provenienti contum atiam
om n iu m et singulorum sua ex adverso jus et interesse aliquod
ad infrascripta co m m u n ite r vei divisim aut q u om odo libet se ha­
bere putantium et praetendentium dictis cridae literis citatorum
et non com parentiu m accusavit et in eorum contum atiam in-
scriptiones census annui reem ptionalis. Et quidem 350 fior,
polonica!, pro sum m a 5000 flor, s im iliu m per generosum f\n -
dream de Rogaszyn Rogawski v illarum M ijaczow et Bendusz
haeredem coram o ffic io et actis castren, capitapealibus seve-
riensibus feria 4 pt Dcam Conductus Paschae próxim a an. 1759
in et super dictis bonis M ijaczow et Bendusz. ñ lte ra m inscrip-
tionem census 140 flor, pro sum m a 2000 flo r sim ilium per in ­
fideles judeos oppidi Janów coram off. et actis capit. crac, feria
4 pt Dcam J u bila te pxma an. eodem 1759 in et super synagó­
gam jud eo ru m dicti oppidi Janow . Tertiam inscrptum census
100 fi. pol. pro sum m a 2000 fi. sim iliu m per m agnificum Ada-
m um de Kurozw ęki M ęciński capitena idem ostrzeszoviensem
coram off. et a c tij capit. cracov. feria 2 ante fes. s. Pauli prim i
erem itae pxma anno 1760 in et super bonis oppidi Zarkh
Q uartam inscrp. census 140 flor, pro sum m a 2000 fl. si-
m iliu m per gen. C onstantinum Łodziński m edietatis villae Za­
górze haeredem coram o ffic io castr, capit. Cracov. sabb. pt fe ­
stům ñssum pt. in coelum B. M. V, pxma a. 1760 in et super
dictis bonis m edietatis villae Zagórze.
Q uintam inscript. census annui reem pt. 300 flor. pol. pro
sum m a 6000 flor. simü. per gen. Joannem Scibor de Marcho-
cice M archocki bonorum Rędziny et sortium in W yczerpy hae­
redem coram off. et actis castr, capit. crac, feria 2 pt fes. san.
Prischae V. pxma a. 1761 recognit. et in super dictis bonis v il­
lae Rędziny et sortium in W yczerpy invest, in om nibus et sin ­
gulis illa ru m punctis, approbari confirm a ri, ratificari ro b u r autho-
ritatis ordinariae et perpetuae firm ita tis pariter et decretum de
235

super apponi lib e rtatiq ue et im m u n ita ti ecclstcae applicari et


incorporari. Super hujusm odi censu et super proventu seu cen­
su praebendae ss. Rosarii extincto titu lo praebendarii mansio-
narios vicarios in dieta esia M rzygtodensi erigi, fundari. dotari,
praepositum que M rzygłodiensem ad fovendos duos vicarios et
directorem scholae turn duos m inistros ad eandem ecclesiam
obligari. Census pro sum m is praenom inatis quam fundatio nis
Rosarianae provenien. per praepositos M rzygłodenses vindican
et recipi, receptos juxta ordina tion e m in ter eosdem dividi. L u ­
men in ecclesia tem pore m issionis per rev. praesbiteros Con-
gregationis M issionis q uo lib e t quinq u en io peragendae m inistran
Literasque approbationis, confirm ationis, applicationis, incorpo-
rationis, eretionis, fundationis, dotationis, extinctionis, ordinatio-
nis, obligatio nis et alias necessarias decerni et extradi m andari
postulavi!. Nos itaque Frariciscus sufraganeus. canonicus vicar-
ius in spirit, et officialis gen. cracovien. visis cridae literis de­
bite executis nt attenta cadentia te rm in i in diem hodiernam in-
cidentis ante om nia interessatos quosvis dictiś cridae literis ci-
tatos et non com parantes contum aces prout m erito erant sua­
dente ju stitia reputavim us. Super hujusm odi censibus duobus
praesbitereos vicarios et m ansionarios in dieta ecclesia app.
M rzygłod qui curam anim arum executivam haberent erexim us,
fundavim us, dotavim us. lisdem vicariis m ansionariis proventus
praebendae ss. Rosarii in eadem esia M rzygłodensj authoritate
ordinaria die Veneris 29 nov. an. 1737 fundatae cum auctione
dotis ejusdem praebendae juxta decreta ju d ic ii nostri die 7 ju -
nii an. 1743 die 23 oct. 1752 die 19 febr. 1755 fact, ad men-
tem Fundatoris extincto titu lo praebendae a ttribuim us et appli-
camus.

Erekcja m ansojnarzy-w ikarjuszów , lub fundacja M isji przy


kościele m rzygłodzkim , rozpoczyna się od In Nom ine Dni. Fran-
ciscus de Potkana Potkański i t. d.

O b o w ią z k i: utrzym yw ać nauczyciela, i organistę, śpiewać


o ffic ju m B. M. V., lente, voceque sonora w kościele w cza­
sie wyznaczonym przez proboszcza exceptis Dncis et festis tum
hebdom . sncta. Co sobotę z w yją tkiem przypad. uroczystości
śpiewać mszę de Beata za dusze ks. Kazimierza Lachowicza
fundatora. N ieobecni na mszy św. pozbawieni będą dochodu,
któ ry będzie dany ubogim . D oku m e nt (w arci), p a ra f.) kończy
się pokw itow aniem ks. W ładarskiego. W Kroczycach dn. 11
stycz. 1761 r. O. Jakób W łodarski superjor dom u Stradom skie-
go Congr. M isionum , który odebrał z rąk ks. Lachowicza na
fundację m isji we M rzygłodzie 1000 zł.
W końcu podpis bpa Fran. Potkańskiego sufr. krak.
236

R aport.

O w prow adzeniu O rła Polskiego w mieście M rzygłodzie J.


W W . H rabi Łukasza Bnińskiego, starosty sokolnickiego, marszał­
ka w ołyńskiego, now ogrodzkiego, kawalera orderów polskich,,
z przybyłościam i dziedzicznym i. O byw atele od m agistratu uw ia­
dom ieni dnia 21 sierp, o nayuroczystszym wprowadzeniu Orła
Polskiego, w następującą niedzielę dn. 23 sierpnia tak się żywo
przysposobili, że co po w ielkich miastach wspaniałość bogata
ćm iła dla blasku oczy, to w M rzygłodzie urządzenie do tego aktu
ubogie, poryw ało serce. Z drzew leśnych urobiono z bram ą tak
ciem ną wśród w ielkich upałów ulicę, która prawdziwie oznacza­
ła, że Orzeł Polski z popiołów i z pod grobowego kam ienia pow ­
staje i tą był do ¡Ilum inow anego przez cienie troistego koloru
Parnego kościoła niesiony, przez urodzonego Imć Pana M ichała
Jaw orskiego, grodzkiego gostyńskiego, burgrabiego a p le n ip o ­
tenta w spom nianego JW . H rabi klucza M rzygłodzkiego, dziedzi­
ca w assystencji obyw ateli miasta w broń m iejską przybranych
i z mnogością w ielkiego ludu na m ieysce przy w ie lkim ołtarzu
gdzie był paw ilon wiszący bez srebra, złotę, jedwabiu, z sa m e ­
go dw uchkolorow ego płócienka przyozdobionego do tego z wstą­
żek fantazjam i, pod któ rym um ieszczony był niezwyciężonego
N H P O L E O N ft cesarza Francuzów i króla W łoskiego portret od
dwuch genjuszów biało alabastrowych z tym napisem trzym any:
N apoleon je st dzieło ręki Boga wielkie
Wskrzesza, rozrządza w Świecie, aż Królestwo wszelkie
Ü spodu (stał) stolik nakryty kobiercem, na którym orła
do poświęcenia złożono. Natychmiast wyszła msza św. śpiewa­
na przy tłum ie tak w ielkiego z obcych Far ludu i całego M rzy­
głodzkiego klucza, że obszerny kościół z cmentarzem objąć go
nie zdołał, po którey skończony. W Imć X Lud w ik Zaborski,
dziekan kolegjaty Pileckiej, a nasz ukochany Pasterz, podniósł
głos od słów Pisma św.: N olite confidere in Princibus In filiis fyo-
minum in quibus non est solus. Ps. 145 w. 3 co w ytłum aczyw ­
szy, że ci są instrum entam i Boga jako Mojżesz z ludami, Jozue
z rozkazem słońcu, ftttyllą bicz Boży... skłonił lud do ufności
Bogu, Stwórcy i Rządcy Świata, dopom inającem u się od nas De­
clina a malo et fa c bonum. Ps. 26 w. 27, co podzieliwszy na
dwie części wytłumaczył m alum słowy św. Augustyna: Peccatum
unicum est malum. Za który grzech nieszczęścia ludu Izraelskie­
go wyliczył, doznawszy cum occideret eos conver tebant Ps. 44.
Przystąpił do Polaków nie słuchających się dla siebie przestro­
gi tey i innych Quousque ortbodoxi bucusque liberi, przeto od
roku 1241 aż do roku 1648 przez woyny, klęski, polakom sze­
regiem przypomniał, że za krzywdy czynione kościołom i słu ­
gom Boskim wszystkie Bóg królestw a nie ty lk o Polskę karał.
237

z których Rzeczpospolita m iewała nigdy ja ko n igdy nie w idzia­


no ani jednego regim enta żołnierzy z dóbr po Jezuitach na fu n ­
duszu, poparł tak w ielkiego m onarchy M arka ñureljusza zdaniem ,
jako też zdaniem do słowa na seymie, gdy w targnął do In flant
Gustaw i była z Szwedami w ojna za Zygm unta III danym , od
senatora Lwa Sapiehy, w ojew ody w ileńskiego. Nakoniec, że
Polska nie je st dziś ja k sobie rokow aliśm y. O dpow iedział obszer­
nie słowy proroka Peccata nostra responderunt nobis loaiae
(59 w — 12). Nie czasu okoliczności: Nie przytępiony miecz
Napoleona, nie oszczędności krw i dla Oyczyzny toczenia w p o ­
laku i cóż? ah! niepojęta rzecz m ów icie pojęta i bardzo dla
grzechów P olaków a Dom ino fa ctu m est istud et est m irabile in
oculis nostris Ps. 117 w. 23.
F\d 2Î5 Fac bonum dobre obyczaje starożytnych Polaków
w yliczył i za to od Boga odebrane zwycięstwa od roku 1205 pas­
mem, aż do roku 1683 pod Strzygoniem za króla 111 Jana z k ro n ik
w yjęte. Kozaków nawet polakom dobrze znanych postępowanie so­
bie z popam i, cerkw iam i, w ładykam i tak przed ja k i po w oynie oby­
czaje, autentyczne cytow ał. Zachęcał nakoniec do dobrze czynienia
-a przykładem samego w ielkiego Napoleona, k tó ry po każdym zw y­
cięstwie pisał z obozu do Biskupa, aby dzięki czynili z ludem B o ­
gu a nie sobie zwycięstwo przypisując. Zakończył, że jeżeli
Polacy nie będziecie się chronić złego, d e d in a a malo a czynić
•dobrze fa c bonum na tego O rła, nie trzeba ani lwa ani tygrysa
innego drapieżnego o dwuch głowach orła, sam odleci gdy mu
Bóg dla grzechów polaków rozkaże i zm ów ił z ludem w ielkiego
w kościele Bożym D oktora ftugustyna św. m odlitw ę: H ic ure
hic m odo in aeternum parcas, przed tym słowem Amen.
Poświęciwszy orła, oddał go urodzonym zwyż wyrażonem u
ple n ip o te n to w i i Imć Panu Sylw estrow i P odgórskiem u kom isa­
rzowi rzeczowego klucza M rzygłodzkiego, za którego wzniesie­
niem natychm iast dano ognia z moździerzy, zaczęto we wszyst­
kie dzwony dzwonić, obywatele, szlachta i przytom ni oficjaliści
wznieśli szable, cechy z grom adzonym ludem zapalili światło.
Pasterz zaintonow ał Te Deum laudam us śpiewali wszyscy z ka­
płanam i przy przygryw aniu organ, dawano ognia bezustannie
z moździerzy i dzw oniono, po któ rym skończonym i oracjach
według rytuału rzym skiego z rozkazu prześwietnej Kom isyi w y­
niesiono orła z całą assystencją. Zaraz przy bram ie cm entarza
kapela uszykowana grać zaczęła, od której ulica z drzew w y­
sadzona stała się jasną, lud wszystek zaczął śpiewać napis na
bram ie zaniesiony:
Niech żyje Napoleon niech mu świecą zorza.
Zwycięzca już na ziem i niech będzie i morza.
Muzyka to przegrawszy, izraelici z dziećm i sw ojem i j ro ­
zdałem wspaniale ubranym , świece palący, zaraz od bram y cmen-
238

tarza przyłączeni 1) do asystencji orła, porządnie uszykow ani od


starozákonný Jeko w y M ajorow y arendarki w M rzygłodzie jakow e
wszystkiem przezorney, śpiewać zaczęli swoim językiem tak
przyjem nie, że się cale dystyngw ow ali. Trwała ta procesya na
przem iany krokiem poważnym ze śpiewem, graniem , odgłosem
dzwonów i m oździerzy aż do mieysca zawieszenia na ratuszu
Orła, przy którego oddaniu M agistratow i i zawieszeniu, zabrał
głos wzwyż p o m ie n io n y urodzony im ć pan P lenipotent lubo la­
ty obciążony: „O d okoliczności dziwnego i w ielkiego zdarzenia
z tych dwuch założonych na czele słów wykazawszy cuda i dzie­
ła boskie, jestestwo przyw rócone polaka, człowieka, języka y Oy-
czyzny jego, pierw iastków o założeniu Polski, i orła różnicę m ię ­
dzy czarnym, a białym orłem , książąt i m onarchów niektórych
osobliw ie Krzywoustego i Chrobrego zwycięstwa, tudzież nazwi­
sko to polak nie od pola ani północnej osi niebieskiey ale od
słowa ruskiego Lach y granic ruskich od nich nazywanych po
Lacby to jest po polskie, a raczey lachskie granice ja k też zwy-
czaynie nazywają się Pomorzanie i po morze do morza, tak p o ­
laki od Lacha. W yprowadziwszy całą swą obszerną mowę, lud
zgrom adzony do m iłości i obrony O yczyzny zachęcając, zakoń­
czył tem i słowy: Vivat N arządzie Stw órcy Napoleon. Co wszy­
stek lud z dziećm i żywym gdy przyszedł głosem, dano cgnia
z m oździerzy tyle razy ile lite r w słowie Napoleon — Polska —
Polak. Po czym natychm iast dla wszystkiego bez braku ludu
z jakiego kolw ie k państwa przytom ną z skarbu JW H rabi k lu ­
cza M rzygłodzkiego dziedzica dano konsolacyę, a gdy wyzna­
czone dom y m nogości ludu objąć nie m ogły, w ygodnym rynek
do tey konsolacyi m usiał się stać m ieyscem . Lud czynił o krzy­
ki wesoło, radość jeszcze w całym mieście niepraktykowanay
tańce ciągnęły się już i po odejściu słońca, nakoniec p o w tó ­
rzywszy m agistrat z ludem :
Niech żyje Napoleon niech mu świecą zorza
Zwycięzca jusz na ziem i, niech będzie i morza.
W ystrzelono z m oździerzy i lud ja k przez cały czasu prze­
ciąg zachował wszelką spokoyność, tak w teyże samey spokoy-
ności rozszedł się na spoczynek do dom ów sw okh. Co dla
lepszego w aloru i w iary podpisu jem y i pieczęcią urzędową m ia ­
sta M rzygłoda stw ierdzam y Jan K o ta rski wójt.

Ważniejsze nagrobki na cm entarzu grzebalnym.

Ks. Marceli Kozłowski, proboszcz m rzygłodzki, przeżywszy


lat 65 zm. dn. 23 stycznia 1903 r. Prosi o westch. do Boga.

zawsze sprytni... i potrafiący się dostosować do okoliczności..


239

M arja z Kozłowskich Dąbrowska prz. lat b4 zm. 22 V III1899 r.


W incenty Żuraw ski lat 90 zm. 27 lut. 1904 r.
ñ n to n i Bartoszek f 24 IV 1900 r. lat 79.
B ogum iła z Golczów Szemrawska * 19 st. 1819 f 19 111.1878 r.
Roman Bauerertz ur. 9 VI 1840 r. f 2 IX 1905 r.
Edward Bauerertz ur. 57 VII 1868 f 27 III 1895 r.
Teodor Km ita, obyw atel ziem ski, żył lat 83 zm. dn. 28 list.
1883 r. Prosi o w estchnienie do Boga.

MYSZKÓW.
Kiedy przem ysł w M yszkowie zaczął się rozwijać, prawie
z każdym dniem powiększała się liczba m ieszkańców, powstała
też potrzeba placów ki um oralniającej, jaką jest kościół. — Po­
trzebę tę odczuli dobrze m yślący i św iatli m ieszkańcy, w ybrali
więc w 1907 r., kom itet, któ ry zajął się budową kościoła. Prze­
wodniczącym ko m ite tu był pan K. B orow ski. Gdy k o m ite t otrzym ał
zezwolenie na budowę kościoła od władz rosyjskich, władza d u ­
chowna przysłała księdza M arcelego Jezierskiego z Będzina, ja ­
leo prefekta szkół m iejscowych powszechnych. Nabożeństwa
odpraw /ały się w kaplicy p. Bonerertza, w łaściciela dóbr M ija-
czów.
Budow niczym kościoła był inżynier p. W ikto r Filipczyński.
Budow ę fundam entów pod kościół rozpoczęto w r. 1908, trw a­
ła ona je dn a k bardzo długo, bo n a trafjo no na szyby, które trze­
ba było sklepić. Szyby te były pozostałością kopalni rudy że­
laznej. K o m ite t chciał zbudować wspaniałą gotycką św iątynię
z cegły licow ej, że jed na k zawsze cie rp iał na brak gotów ki, a pra­
gnął, żeby ja k najprędzej odbyw ały się nabożeństwa nie w ka ­
plicy, a w kościele, przeto licow anie kościoła postanow ił zosta­
w ić przyszłym pokoleniom .
W r. 1911 powstała parafja — zaprowadzono akta stanu
cyw ilnego i grzebano um arłych w M yszkow ie, W ioski, które sta­
nowią teraz parafję M yszków zostały oddzielone od trzech pa-
rafji: Myszków, Połom ja i Czarna Struga od Żarek, M ijaczów od
M rzygłodu, Pochulanka od W łodawie.
W r. 1914 po 7 latach budowy, na parę ty godni przed w o j­
ną Europejską, zdążono przykryć m u ry kościoła. W pierwszych
dniach w ojny w ytynko w an o kościół wewnątrz; żeby zaś o k u p a n ­
ci nie w prow adzili tam koni, przeniesiono uroczyście N ajśw ię­
tszy Sakram ent i zaprowadzono odpraw ianie nabożeństw. Czas
w ojenny do m iast i fabrycznych m iejscow ości sprow adził nędzę,
240

która trafiła i do Myszkowa, przerywając budow ą kościoła. W r.


1917 ks. M arceli Jezierski został przeniesiony do Chruszczobro-
du, a po trzech miesiącach do M yszkowa przybył ks. Jan Pał­
czyński proboszcz z Tarnaw y.
Ksiądz Jan Pałczyński był w M yszkowie ty lk o dwa lata.
W ciągu tego czasu zabezpieczono od deszczu i w ilgoci m u ry
kościoła, zam ieniając papą na dachówką (dla w yjaśnienia za­
znaczyć trzeba, że dach kościoła nie zakryw ał m urów — zosta­
w ione m iejsce na gzyms betonow y, p okryte było papą, którą
cząsto w iatr zrywał), nastąpnie drogą do kościoła w ysypano szla­
ką i obsadzono jarząbkam i.
Trzecim z rządu proboszczem został w 1620 r. ks. Jan Ka­
łuża. Ludność odw ykła już od dawania składek; zresztą w tym
czasie ro b o tn ik zapracował ledwie na wyżyw ienie siebie i rodzi­
ny, przeto w r. 1920 z trudnością w ykończono północno-zachod­
ni szczyt kościoła.
W r. 1921 nastąpił szalony spadek w aluty, o dalszej b u ­
dowie kościoła nie można było nawet marzyć, Parafjanie je d ­
nak nie chcieli próżnować, postanow iono wiąc robić co sią da.
Cm entarz kościelny oprow adzono rowem i grobelką, na której
posadzono cratoegus oxyacanta, który zastępuje tym czasowo
ogrodzenie cmentarza, sprostowano także nachylony szczyt m ię­
dzy prezbiterjum , a nawą.
W r. 1924 z dobrow olnych ofiar zostały zakupione trzy dzw o­
ny i oblicow ano zachodnią stroną kościoła, oraz prezbiterjum .
W r. 1925 w ybudow ano wschodni szczyt kościoła w k a p li­
cy Serca Pana Jezusa i oblicow ano wschodnią stroną kościoła,
oraz wewnątrz kościoła w ybudow ano chór i dokończono ty n k o ­
wanie frontow ej ściany w kościele. W ybudow any chór znako­
m icie upiększył św iątynie, podniósł parafjan na duchu, zachęcił
do hojnych ofiar na rzecz dalszej budow y. W r. 1925 zaku p io ­
no dw udziestogłosow y organ. W tym też roku wieża kościoła
wybudow ana dotąd do poziom u dachu kościoła, została oblico-
wana czerwoną cegłą i podniesiona o 11 m etrów . W r. 1927
w ybudow ano fro n to w y szczyt kościoła i przybudów ki przy bocz­
nych wejściach.
W r. 1930 położono posadzką w kościele. O dtąd kościóf
w M yszkowie otrzym ał praw dziw y charakter św iątyni.

Kościół.
Kościół jest zbudow any z cegły czerwonej, nieoszabrowa-
ny, w stylu g otyckim , w kształcie krzyża łacińskiego. Cztery fa­
cjaty są ozdobione blankam i i w nęka m i. Szkarpy wspierają m u ­
ry kościelne. Przed głów nem w ejściem , szeroka, odsłonięta kru ­
chta. Na lewo od niej dotyka kościół wyniosła wieżyca.
241

W nawie sześć okien, siódm e oświetla chór, w spierający


się na trzech arkadach, tworząc pod sobą obszerną wewnętrzną
kruchtę z w id okie m na nawę i cokolw iek węższe prezbiterjum ,
oświetlone 7 bliźniaczem i oknam i. Sklepienie w prezbiterjum
gwiazdkowe, w nawie żebrowanie krzyżowe.
Posadzka terrakotow a.
Po stronie Epistoły zakrystja sklepiona z 2 w eneckiem i o-
knami; z niej wyjście na cmentarz. Po przeciw ległej stronie —
skarbczyk, z którym łączy się składzik na sprzęty kościelne —
oba są sklepione. W poprzecznej nawie kościoła obszerne o-
kna dające m oc światła św iątyni.
G łów ny ołtarz stoi w odległości od ściany. Za nim , w m u ­
rze kościelnym jest w m urow ana płyta z napisem:
D. 8 IX f 1909 R.
Nastawę zastępuje tu ja kb y kotara z obrazem św. S tani­
sława, wskrzeszającego Piotrowina.
Po obu stronach prezbiterjum stoją stalle.
W ramionach poprzecznej nawy stoją dwa tymczasowe oł­
tarze: po stronie Ewang. ołtarz św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Po stronie przeciwległej — ołtarz Serca Jezusowego.
Na cmentarzu kościelnym stoi krzyż m isyjny z datą 14 X 1928 r.
Od głównego wejścia do kościoła roztacza się piękny w i­
dok na okolicę i na wyniosły Bendorz, którego właścicielem
jest p. Baueretz, mający w Myszkowie odlewnię żelaza.
Prowizoryczna dzwonnica mieści dwa dzwony.
D zw ony 1) mają napisy; na pierwszym: M yszków Anno D o­
m ini 1924 fundow any przez p a ra f ja n za bytności proboszcza J a ­
na K ałuży.
Na drugim: Buccina Divinae laudis sum te rro r averni. Na
trzecim: Anno D om ini 1846.

NIEGOWA.
Wieś starożytna, w m iejscowości lesistej i górzystej, znaną
była już w 1325 r. ja ko parafjalna w dekanacie irządzkim . Ple­
banem był w tedy ks. W awrzyniec 2).
W 1440 r. stoi w Niegow ie kościół parafjalny, m urow any,
pod wezwaniem św. M ikołaja, Dziedzicem wsi był Jakób Trzas­

1) W 1S33 r. w is ia ły na p ro w izo ryczn e j d zw o n n icy (w iązanie) przy ko ście ­


le na cm entarzu. Dw a pochodzą z lic z b y zw ró con ych z Rosji.
2) M on. Poi. va tica n a I. 138.

16
242

ka, herbu Trzaski. Do parafji należały wsie Niegowa, M zurów ,


Tomaszowice, Bobolice. Te trzy ostatnie wsie należą do króla
polskiego. W Bobolicach król Kazim ierz W ie lki zbudow ał z a m e k 1)
W połowie XVII w. dobra te oraz Zdanów i O gorzelnik na­
leżą do Chodakowskich. W 1674 r. nastąpił w rodzinie Choda­
kow skich dział m ajątkow y oraz spłaty. Dzielą się lub spłacają
sobie pewne sum m y Jan Kazim ierz i Bogusław bracia Choda­
kowscy. Do spadku należą Jordanow ie i D em bińscy, ponieważ
Konstancja Chodakowska była za Sebastjanem D em bińskim , zaś
Katarzyna za Jordanem , Teodora za W ojciechem R eklew skim ,
ñ d a m C hodakowski był w tedy Jezuitą.
W 1680 r. właścicielem N iegow y był Bogusław C hodakow ­
ski, herbu Dołęga, ożeniony z M arją, M agdaleną z liberbaronów
de Rauten 2) zw. Ruthen. W 1690 r. na tych dobrach m ieli
pewne sum m y M łodzianowscy, Kozicka, Jan Zacharjasz Zalewski,
Kazim ierz z Kurozw ęk M ęciński, starosta w ieluński, radom ski,
a nawet i żydzi lichwiarze D awidowicz i Saiom onow icz (infideles),
także p. Andrzej Żydow ski, chorąży i sędzia krakow ski oraz in.
W 1690 właścicielem połow y B obolic i N iegow y, kolatorem
kościoła, był Kazim ierz z Kurozw ęk Poraj M ęciński, syn W o j­
ciecha i Teresy z Przyłęckich, starosta w ieluński i radom ski,
dziedzic O grodzieńca, W łodow ic, Siem ianic, klucza Sancygniow-
skiego, Żarek, w których urn. w 1703 r. O żeniony był z Barbarą
W arszycką z Pilicy, córką M ichała, w ojew ody sandom ierskiego
i A n ny W arszyckiej, a po je j śm ierci z D om icelą z W ielkiego
Chrząstowa W ierzbow ską, wdową po Janie Kaz. W arszyckim ,
staroście ojcow skim .
W 1700 r. w aktach grodzkich krak. p. M ikołaj z M ironie M irów -
ki kw itu je p. Jana Franc. R utkow skiego dożyw otniego właściciela
N iegow y z odebranej od niego sum m y 3000 zł. W 1720 p. W o j­
ciech M ęciński, dziedzic Mzurowa, wieś tę wypuszcza na rok
Bełchackiem u.
Kronika klasztoru w Leśniow ie w spom ina, że nazajutrz po
św. Franciszku 1777 r. była dedykacja kościoła w Niegowie.
Sumę m iał o. Jozafat N ow acki, przeor leśniewski, zaś kazanie
d o m in ika n in 3).
Kościół w N iegow ie stoi na w ynio słem wzgórzu, z którego
piękny na okolicę roztacza się w idok. Jest to jedna z najdaw ­

^ L ib . Ben. II. 220.


sS
) Tego ro k u chrzczą w N iego w e j syna M ik o ła ja F ranciszka. B ogusław
żył w 1685 r. Po je g o ím ie rc i M. M ag da len a w yszła za Ja n a F ranciszka
R u tko w skie go , u m a rła w 1693 r. (z m etr. nieg ow skich).
) Ten sarr. k ro n ik a rz w sp om in a, że б lipca b yła d e dyka cja ( t j. k o n s e k ra ­
c ja ) k o ścio ła w P rzybyn ow ie d o ko n a n a przez ks. Ignacego K o zie ro w skie -
go biskup a ad rea te ńskie go prob, m stow skieg o, kan. gnieźn. Pew nie ten
sam d o k o n a ł ko n se kra cji ko ścio ła w N iego w ie.
243

niejszych w o kolicy świątyń; zbudowana z kam ienia i oszabro-


wana. Ma cechy rom ańskiej i gotyckiej budowy, zm ienionej
do niepoznania różnem i szpetnem i przybudów kam i, kruchtam i.
Nawą wspierają szkarpy; do niej od zachodu dobudow ano w y­
niosłą czw orokątną basztą, zakończoną drewnianą wieżycą. Do
tej baszty przylega szpetna kruchta, a od południa druga.
Wąższe od nawy prezbiterjum kończy sią absydą. Po str.
Ep. skarbczyk (dawna zakrystja), po str. Ew. od południa, obec­
na zakrystja, obie beczkowo sklepione, nadają kościołow i kształt
krzyża. M iądzy boczną kruchtą i zakrystją szpetna przybudów ­
ka osłania wejście do zakrystji. W tyle prezbiterjum jest ogrójec.
Pod kościołem i zakrystją są groby. W nawie po 2 okna z obu
stron dają odpow iednie św iatło świątyni; w prezb. dwa okna,
obok głównego ołtarza; po jednem z obu stron.
Chór jest barokow o w yg iąty ku przodowi.
W 1922 r. posadzka w prezbyterjum była z ciosu, w nawie
łatanina cegły i kam ienia, zaś w środku leżał okrągły biały, p o ­
dobny do m łyńskiego, kam ień.
O łta rze .
G łów ny ołtarz ma kształt sarkofagu: zbudowany w stylu
roccoco. W ołtarzu upiąkszonym 4 k o lum n am i, mieści sią sta­
ry z XVII w. obraz N. M. P. z D zieciątkiem Bożem, zasuwany
obrazem św. M ikołaja, patrona kościoła. Obraz M atki Bożej
tchnie życiem i piąknem .
Na szczytach ko lum n rzeźby wyobrażają aniołów; dwaj
trzym ają koroną nad obrazem M atki Jezusowej, Po stronach
ołtarza św. Piotr i Paweł oraz fig u ry innych św. w stylu roccoco.
W tym też stylu w ykonane są fig u ry św. H eleny i św. Barbary,
stojące na konsolach przy bocznych ołtarzach.
Do ozdób prezbiterjum zaliczamy 6 postaci aniołów zdo­
biących gzymsy. Zstąpują ja k b y z nieba ku swemu Panu uta­
jonem u w ołtarzu.
Relikw ie. Pod obrazem N. M. P. w ołtarzu są rozmiesz­
czone relikw ie św. Casti, Blandi, C elestini, lustiniani, L a u re n tii,
Desiderii.
O łta rze boczne: św. Jana Kantego z obrazem tego w ie l­
kiego patrona Polski. Niżej w barokow ej ram ie św. ñ n to n i.
Po str. przeciwległej — ołtarz św. Katarzyny. Niżej, w ba­
rokow ej ramie, obraz św. A p o lo nii.
P om niki.
Po stronie Ep. głów nego ołtarza, jest m a rm urow y p o m n ik
z napisem:
D O M . Jan Kanty Marciszewicz
A d ju n k t Senatu b. w olnego miasta Krakowa

16*
244

przeżywszy lat 60, um . w dn. 2 m aja 1848 r. pozostały syn


wraz z m atką w dow ód szacunku i przywiązania kładą
ten pom nik, prosząc łaskawych czytelników o wznoszenie
m odłów za dusze zm arłych do Pana zastępów.
Po str. Ewang. jest p o m n ik z portretem na blasze. Na
złoconem tle przedstaw iony pan w kontuszu.
DO M . Pamiątce
Piotra Delpacego
chorążego byłych woysk Polskich podczaszyca
Bracławskiego Barona Państwa Rzymskiego
Po przeżyciu 72 lat w dniu 30 czerw. 1829 r.
zm arłego przy tey św iątyni na cm entarzu
O bok zw łok żony swey
T ekli z G rabiańskich
w dniu 19 stycz. 1826 r. zm arłey
pogrzebionego w dow ód niewygasłego
przywiązania szacunku i wdzięczności
Marciszewiszewiczowie
p o m nik ten kładąc, za dusze oboyga
Delpacych pobożnych w iernych o w estchnienie upraszają,
(herb 3 róże w ukos)
wśród arm atur
Rodzina D. ma w herbie własnym 3 róże i 3 lilje.
Przy ołtarzu ś v . Jana Kantego:
DOM . M aryi z M arciszewiczów M. Jarzyńskiej
ur. 1807 r. zm. d. 2 paź. 1867 r. znanej z pra
wości, z pobożności kładzie ten p o m n ik przywiąza­
ny bratanek, prosząc przechodnia o westchnienie
Piotr Marciszewicz.
Przy ołtarzu św. Katarzyny dwa pom niki:
Tu spoczywają zw łoki
Leopoldy z Pawlewskich Lochm anow ej
w kwiecie w ieku w 26 r. życia d. 4 wrz.
1829 r. zm arłey, któ re y n ieutulo ny
w żalu mąż z osieroconym i 3 dziatek
tę pam iątkę kładzie prosząc o w estchnienie.
Pod tern płyta:
DO M . Jan Lochm an
obyw atel ziem ski
zm. w M zurow ie 12 stycz. TS70 r. przeżywszy
lat 82. W ieczny odpocz. racz mu dać Panie.
W dawnej zakrystji, dziś skarbczyku, zachował się pierw ot­
ny lawaterz z rynienką kam ienną na cm entarz. Z tego skarb-
czyka prowadzi wejście na am bonę.
Dzwony. Na je d n ym czytam y: Anno D. 7710 Vocem meam
audient Joan. X.
245

Na drugim : Adm . Rnd. Dnus ñ n to n i Kozicki Decan. (Na


str. wew nętrznej:) ñ . 1771 Polonus fe cit Cracoviae.

N o ta tk i w daw nych m e try k a c h :


A n . 1655 circa festům s. Mathiae Svecus Cracov. Znów a.
1656 Swet w Krakowie.
An. 1699. Hoc anno die 23 7-bris soiis eclipsis ‘) magna
fuit, quae m ulta mala post se nobis attulit.
1701. Hoc anno fu it ju b ile u m m agnum et universale in-
cepturn ^(m is) diebus augusti, durabat m ensibus 4 Cracovia.
1702. Hoc anno Żarki pogorzały y kościołów dwa, fere
100 dom us com bustae sunt.
1702. Hoc mense die vero X. ejusdem , Carolus XII rex
Suecorum occupavit Cracoviam , m axim a com ponere sibi jussit
nim iru m 6000 m. im p e ria iiu m et caeterarum profligatis et cae-
sis sub villa Kliszow et Kije prope oppidu m Pińczów tam ñ u -
gusti secundi P oloniarum regis m ilitib u s saxonibus tam quartia-
norum aliquod falangibus fra u du len ter circa horam 9 anteme-
ridianam die 14 mensis J u lii 1702 Caetera ex historicis pete et
rescies.
P od ro k ie m 1711 czytam y: ñ d decursum anni hujus post
festům im m ediate s. Catharinae V. et M. m ilites poloni Q uartia-
ni (Kw arciani) dicti ad parochiam hanc venerunt steteruntque
in v illis om nibus parochiae quasi in Lineis vulgo Kantorii dictis
consistebant per 12 hebdomades Praefectus illo ru m fu it Joan­
nes B ronikow ski magnae e ru ditio nis et elegantiae vir in oppi-
do Żarki co n stitu t Habens. R egim entarius M. Podzianowski.
W r. 1770 został pochow any w środku kościoła p. ñn d rze j
Karczewski, klucza B obolickiego i Kuźnic żelaznych (fe rric u d i-
narum) lat 45 m ający „odznaczający się zacnemi i chrżeściań-
skiem i zasadami, p rz y ja c ie j kapłanó w i ojciec u bóstw a".
S zra pn e l od południow ej strony w m urow any w wieżę koś­
cielną, w którą ugodził czasu które m y przeżywamy, będąc
świadkam i i niew oli i krwawej w ojny, burzenia kościołów i wresz­
cie zm artw ychw stania Ojczyzny.

P L E B A N I.
Jeden z plebanów m iejscowych, a był nim ks. Jan Skalski,
w podłużnej książce m etryk spisał z dawnych m e try k i d o ku ­
m entów wówczas (1700 r.) istniejących, aby, powiada nie zagi­
nała ja k echo pam ięć o jego poprzednikach, pasterzach tej pa-
rafji. Wszak pobożni następcy jako też i parafjanie w m odlit-

* ) zaćm ien ie.


246

wach swoich będą o nich pam iętać. Sam on ma we zwyczaju


polecać swych m iłych i pobożnych poprzedników M ajestatow i
Bożem u we mszach św. Co bow iem sami czynim y, tego m a­
m y prawo spodziewać się od naszych następców.
Im iona i nazwiska poprzednich pobożnie zm arłych pro"
boszczów i prebendarzów, czyli altarzystów, w ynotow ane z me"
try k i dawnych dokum entów (N iew iedział o ks. Wawrzyńca pleb-
nieg. w 1325 r.) „Pierw szym (?) powiada, plebanem był w. N-
M aciej, niew iadom o ja k się zwał. Ten się prawow ał o dziesię­
ciny snopowe z pól km iecych wsi Postaszowice z prebendarzem
kościoła św. Krzyża, stojącego za m iastem Koziegłowam i. Z o ­
stały m u przyznane dziesięciny z wszystkich pól km iecych wsi
Postaszowic, Janow i zaś dworska, z p ropinacji i od zagrodników .
Na to dał dekret M iko łaj B edliński vik. generalny krak. dn. 7
lipca 1526 r.
Stanisław Strzeszkovius pl. Ten praw ował się o pole zw.
W ilczyd ół we wsi M oczydła. Pole to należało z dawna do koś­
cioła, a odebrał je Jan K oryciński, dziedzic Żarek i M oczydła.
Sąd był w Lelow ie w 1624 r.
Stanisław H teid a Przedboriensis. Był on fundato re m
bractwa A n io ła S tróża w 1633 r. dn, 3 paźdz. o czem świadczy
in d u it d rukow any na papierze. By zczasem nie zginął, um iesz­
czam go na początku brackiej książki. Przedborczyk wyszedł
z N iegow y
Jan C yprian Machowski był od 19 maja 1637 r. łat 48
i pochow any został u Franciszkanów w Lelowie. Też rozpoczął
proces.
O strow ski był tu 3 lata i wyszedł.
Sebastjan Stobczyński był 4 lata pleb., poczem zrzekł się
probostwa.
Jakób M agdaleński po 7 latach zm a rł i w kośc. poch.
w 1683 r.
Od 1683 r. X. Jan Wolski, prob, był tu 8, tu urn. i poch.
b ył w kościele w 1691 r.
X. Stanisław W ojtyszkiewicz b ył tu lat 7 i mies. 7, um.
mając lat 32 w 1699 r. dn. 9 marca i zaś 17 mar. chował go
w kościele po str. Epis, głów nego ołtarza, ks. Tobjasz Stanisław
Ż ab oklicki, notarjusz ñpost., dziekan lelowski, prob, w Skarży-
cach i Połańcu. U m ierając ks. W. testam entem zapisał do in ­
wentarza posesji plebańskiej parę cielców, za co choć ogra b io ­
ny przez m oskali ks. Skalski, odpraw iał co rok mszę św. z ani-
wersarzem za zm arłego i do tego następców zachęca. Pienią­
dze po nieboszczyku p o rw a ła rodzina.
Jan Franc. Skalski powiada o sobie, że z pow odu dzie­
dziców niesłusznie roszczących sobie prawo do kolatorstw a, nim
otrzym ał probostw o, już doznał w ielu przykrości. Dziesięciny
247

ze wszystkich w iosek m usiał wypraw ow ać w sądzie z preben-


darzem kościoła św. Krzyża w Koziegłowach Stanisł. Białobrzes-
kim , zaś inne sku tkiem ugody z p Józefem z Kurozwęk Męciń-
skim, kolatorem , kaszt, bracław skim , dziedzicem B obolic, Żarek
etc. odzyskał i w akt. krak. zarejestrował w 1704 r,, a ty lk o je ­
dnem u Bogu w iadom o co przeszedł podczas inwazji szwedzkiej
i m oskiew skiej, saskiej i in. O tern p o ro b ił notatki w księgach
m etryk, by o tern w iedzieli następcy. Na kościele ułożył dach,
wewnątrz postaw ił ołtarze, nabył obrazy, chorągwie, aparaty. Ple-
banję prawie całą postawił, zabudowania plebańskie wyrastau-
rował. W reszcie po 24 latach przeszedł lat mając 54 do m ia­
sta W łodaw ie w 1723 r. Co uczynił ku chwale Bożej, ku ucz­
czeniu św. M ik o ła ja , i św. K ata rzyny patronów tej parafji, podał
w inwentarzu. Wyżej w spom niał, że jego poprzednik zapisał
następcom 2 cielce, za to odpraw iał za nieboszczyka msze św.
choć najniegodziw si i najpodlejší rozbójnicy kozacy, {iniquissim i
et nobilissim i praedones cosaci), których íárygadjer obozował w Żar­
kach, a był nim ñleksan d e r W ołkoński, obrabow ali go i nawet
sprzęty pokradli. Ks. Skalski zakończył notatkę m item życze­
niem dla łotrów {„buibus retribuet Deus..!)
K s. Jó ze f A n to n i Lach ow icz prob. m. przybył tu z B ydli-
na. U m arł tu w 1744 roku. Od 1745 — 60 r. X, Maciej Gra-
dkiewicz prebendarz. Po nim ks, Jan Krassowski w ikary.
Ks M ik o ła j G a w ro ń s k i w 1747 rozpoczął księgę m e tryk
W 1790 r. X. A n to n i Dunin z Ciekanowa K ozicki dr. Fil
kan. pozn. prepozyt m rzygłodzki, pleban niegowski, dziekan le
low ski i w izytator kościołów. B ył tu w 1768 r. Przy nim wi
kary X. Fr. W róblew ski.
X. Edward M arkow ski.
X. Tomasz Pągowski 1795 r.
Od 1789 r. X. W ojciech N owosielski był w ik. potem prob,
w 1819 r. Przeszedł do W łodawie, a po nim adm inistrow ał ks.
Józef W iśniew ski i ks. Trzeciński.
W 1819 r. był tu w ikarym ks. W alenty N iew idok, zaś w 1920 r.
X. Tom . Cieślikiewicz.
Od 1818 r. — 1824 r. ks. Mateusz Jałow iński, proboszcz.
Zanotow ał, że po б latach i 5 mies, przeniesiony został na rząd­
cę dom u ks. Em erytów w Krakow ie, a zostawia tu w ikarym ks.
Józefa W ysockiego.
Od 1829 — 46 r. ks. T eofil Trem becki. Urn. w K rakow ie
u ks. Em erytów .
Ks. Franciszek M asłoń, tu urn.
R. 1848 — 51 ks. Paweł N iziński.
R. 1851 f 60 X. Jan M arkow ski syn Błażeja i Reginy, urn.
17 wrz. lat mając 38.
R. 1860 — 77. X. Józef Klem ensiewicz.
248

R. 1877 — 1890 г. X. Jan Term in.


R. 1890 — 94. X. R udolf Olszewski; przeszedł do Złotego
Potoka.
R. 1894 — 96 X. Józef S ikorski p rzybył tu ze Stradowa,
poszedł do Dąbrow y G órnej.
R. 1896 — 1907 X. ñ n to n i W ó jcik przybył ze Stradowa,
przeszedł do par. W ojkow ice.
R. 1907 X. Jan Ń epom . Szpakiewicz, dużo przecierpiał i um.
22 stycz. 1909 r., pochow any na cm entarzu w grobie m urow anym .
R. 1909 w m arcu X. Jan Banachiewicz do 1914 r.
W 1914 r. k ilk a m iesiący ks. Aleksander W ojciechow ski.
T. r. ks. Ładysław Frąckiewicz został proboszczem. W y ­
buchła w ojna; w jego pleban ji nocow ali rosjanie, naszli niem cy.
W krótce potem znów weszli rosjanie, którzy księdza aresztowa­
li. Pierwszy sąd nad nim odbył się w Bystrzanowicach gm. Po­
to k Żłoty. „Co będziem y sobie z nim głowę zawracać, pod
płot... i roztrzelić go!!! Tak tw ierdzili niektórzy z sędziów. Na
to, polak pulkow . adw okat w ojskow y, rzekł: „G dy niema d ow o­
dów w iny, to nie w olno go tracić, ale uwięzić i szukać d o w o ­
dów! Zgodzono się na to i konw ojow a no biednego i n iew inne­
go kapłana pieszo do Radomia do więzienia, do Kielc. W ysła­
no go do w ięzienia w Siedlcach, do M ińska, do Smoleńska, do
M oskw y i znów do Sm oleńska na sąd. Sąd prow adził generał
Jaw ieński. Sąd ks. Fr. uniew innił, zaś generał w im ie n iu rządu,
za tyle cierpień i przykrości przepraszał go, „b o gdzie drzewo
rąbią, tam drzazgi lecą” !! B ył p ro je k t wysłać ks. na Sybir. Na
interw encję ks. A w gło w Sm oleńsku, w ysłany był do Grzącka,
w gub. S m oleńskiej, zaś po trzech miesiącach do Tuły. Tam,
w czasie re w olu cji rosyjskiej wypuszczono go na wolność. O-
siadł tedy w M oskwie, zarabiając na życie sprzedażą owoców,
bo nie pozw olono mu pełnić żadnych fu n kcji kościelnych i re lig ij­
nych; więc przeniósł się w 1917 r. do Bobrujska i tam został
kapelanem utw orzonego korpusu generała Dowbora M uśnickie-
go. Po zdem obilizow aniu tego korpusu, w 1918 r. w yjechał
końm i z B obrujska i ta kim sposobem podróżując, dostał się do
Kielc, otrzym ał probostw o w Solcu. Z Solca przeszedł do C hle­
wie, skąd do M rzygłodu.
R. 1915 — 19 ks.E dm und Bieganik, przeszedł do Chrobrza.
R. 1919 — 22 ks. Adam Badowski.
R. 1922 — б ks. Kazimierz H am erling. O jego dzia ła ln o ­
ści w N iegow y Ojczyzna, wydawana w Kielcach, w 1926 r. tak pisze:
„W ieś Niegowa leży na trakcie od Żarek do Lelowa. O d ­
dalona od stacji kolejow ej M yszków o 15 kilo m e tró w . Wieś sa­
ma jest położona bardzo ładnie m iędzy lasam i, góram i. Ziem ia
naogół piaszczysta. Cała nasza parafja, składająca się z w iosek,
jest uboga, nie m niej jed n ak zawdzięczając niestrudzonej pracy
249

¡naszego księdza proboszcza Kazimierza H am erlinga i ofiarności


•choć ubogiej, lecz chętnej do w szystkiego co dobre ludności,
zdołaliśm y w przeciągu 3 ch letniego u nas pobytu księdza pro­
boszcza Kazim ierza H am arlinga w iele zrobić, a m ianow icie: u ło ­
żono w naszym starym kościele posadzkę, ja k również w za-
krystji i skarbcu. O grodzono m urem cm entarz grzebalny, m a ­
jący z górą 1000 łokci i p okryto bardzo pięknie dachówką, a przy
wejściu na cm entarz postawiono piękną bram ę z kratą żelazną.
Podwyższono m u r okalający kościół i również p o kryto go da­
chówką, na cm entarzu kościelnym postaw iono szopę m urow a­
ną, krytą dachówką na sprzęty kościelne. Dalej ks. proboszcz
postawił wszystkie bu d yn ki parafjalne m urow ane i kryte dachów ­
ką cem entową. O dnow ion o tak wewnątrz jak i zewnątrz całko­
wicie i grun tow n ie plebanję, oraz ogrodzono podwórze p lebań­
skie m urem . W miesiącu kw ietniu, zaś roku bieżącego prze­
prowadzono uchwałę parafjalną i zdecydowano przystąpić do
gruntow ne j restauracji naszego starożytnego kościółka. Pienią­
dze pow oli na ten cel w pływ ają i w k ró tk im czasie rozpoczną
się planowane roboty i jeśli Pan Bóg dozwoli, że kościół odno­
w im y, to zawdzięczając naszemu u k o r hanem u pasterzowi księ­
dzu H am erlingow i. Parafja nasza będzie niepodobną do tej,
w ja kim stanie znajdowała się przed przyjściem do nas księdza
proboszcza H am erlinga. Tyle o kościele naszym i zabudowa­
niach parafjalnych. N iepodobna jednak nie napisać również i o-
tem , że staraniem księdza proboszcza H am erlinga, jako prezesa
Dozoru Szkolnego i prezesa K om isji O pieki Społecznej, zostało
założonych w naszej parafji 5 szkół i 2 ochrony, gdy dotychczas
była tylko jedna szkoła w całej parafij, a ochronek wcale nie
było, to też i rodzice i dzieci są niezm iernie szczęśliwi, że do­
czekały się tej chw ili, kiedy m ogą korzystać z tego niezbędne­
go światła, które szkoła im daje. Założono również ogród ow o­
cow y przy szkole w Niegow ej, kosztem O kręgow ego Tow. Rol­
niczego w Zaw ierciu, którego to Towarzystwa jest członkiem Ra­
dy Nadzorczej ks. H am erling. N adm ieniam y również, iż z fu n ­
duszów S ejm iku powiatowego Będzińskiego, został w ybudow a­
ny piękny gmach w Niegow ej, mieszczący łaźnie, pryśnice, wan­
ny, a prezesem K om itetu budow y tegoż z ram ienia S ejm iku
jest znowu niestrudzony nasz ksiądz proboszcz. M am y również
straż ogniową, któ re j prezesem jest ksiądz proboszcz. Cieszy­
m y się też bardzo, że tyle przez te ciężkie 3 lata zdołaliśm y
zrobić, to też niechaj Bóg najwyższy błogosławi nadal pracy
naszego księdza proboszcza i ludności, która tak chętnie przy­
łożyła do całej tej pracy ochotną rękę i swój o fiarny grosz.
M am y tu w ielką naukę wszyscy, co może zdziałać parafja, k tó ­
ra idzie w pracy ręka w rękę ze swym pasterzem.
Od 1926 r. w N iegow y prob. ks. Bolesław Kotnow ski.
250

A ltarzyści niegowscy.
D ifficile est investigale quod non est notum aut scriptum ,,
pisze w spom niany ks. Skalski, N ajdawniejszą w zm ianką zna­
lazł o ks. Janie altarzyście nieg. któ ry od króla Zygm unta ñ u -
gusta o trzym ał przyw ilej na pergam inie z pieczęcią królew ską
w 1546 r. w środą po niedzieli Rem iniscere, pisany w K rako­
wie. Jaki to przyw ilej i na co, tego ks. Skalski nie podaje. Da­
lej wylicza altarzystów, nie podając daty: Paweł Zdanow ski, Pa­
w eł Laznowita 1), vener. Fogelder 2) vener. O strow ski, Jan M a­
chowski, jednocześnie pleban i za nim plebani:
M agdaleński, W olski, W ojtyszkiew icz.
X. ñn drzej M ątecki alt. X. Józef Fihauser, potem ka n o n ik
i kaznodz. pilecki,
X. Franc. Szczepański, po tern kanon, łęczycki. W reszcie
ks. Skalski pleb. i alt.

B O B O L IC E 1 M IR Ó W .
Zam ek w B. na niedostępnej skale zbudował król Kazi­
m ierz W ie lki. W 1370 r. oddaje go L u d w ik W ęgierski jako le n ­
no W ładysław ow i O polskiem u, k tó ry osadził w zam ku załogę
składającą sie z niem ców , lub zniem czałych czechów, którzy sta­
li się plagą okolicy tak, że zam ek uważano za siedlisko rabu­
siów i rozpustników , zaś kró l W ładysław zmuszony był w 1396 r.
wyruszyć zbrojno na poskrom ienie ło tró w . Zam ek zdobył a ło t­
rów pokarał. Legendy ludow e krążące po okolicy, zachowały
w pam ięci ludu łotrostw a rabusiów O polczyka. W 1589 r. w a­
rownia dostała się w ręce M aksym iljana austrjackiego, lecz Za­
m ojski przepędził pretendenta i zam ek odebrał. Za czasów w o ­
jen szwedzkich zniszczyły ów zam ek w ojska Lindorna. W XVII w.
od M yszkowskich Bobolice przeszły na własność M ęcińskich.
W 1683 r. gdy tedy w ieczorem ciągnął z w ojskiem pod
W iedeń król Jan 111 zam ek, był tak zniszczony, że nie m ógł słu­
żyć za schronienie dla króla. Opow iadają, że podziem ne lochy
łączą ten zam ek z M iro w em i O gorzelnikiem .
Z legend, które zbierał i notow ał p. M. Kantor M irski (Kur-
je r Zacb- 1829 r. N . 51.) wyróżnia się jedna. Gdy około 1370 r.
wyuzdane życie prow adził tu O polczyk, w gronie dobranych k o m ­
panów, jego knechci w yruszyli do osady, aby upolować za dnia
upatrzone dziewczęta. Inni w yruszyli na pobliski szlak. W łaś­
nie jechała jakaś m atrona z córką i z pocztem służby. Rabu­
sie napadli na przejeżdżających i zam ordow ali tak panią ja k

1) Pew nie te n sam Z dan ow ita.


2) O F ogelderze pa trz w m o im K a ta lo g u p ra ł. i kan. sand.
251

f służbę, a m łodą dziewice uprow adzili do zam ku. Równo­


cześnie z osady przyprow adzili tu dwie dziewczyny w iejskie. Gdy
się znalazły w kom nacie, jeden z pijanych panów, rzucił się na
przyprowadzoną tu gw ałtem panienkę. Ta, ratując się od hań­
by, m om entalnie w yjęła z pod narzutki sztylet i utopiła takow y
w piersi napastnika, zaś potem wyskoczyła przez okno w prze­
paść. Za jej przykładem poszły dwie w iejskie dziewczyny, śmierć
ponosząc na miejscu.
O dtąd ukazują się koło północy na m urach trzy dziewicę,
żałośnie zawodząc i wzywając ratunku. Zaś z podziem i odzy­
w ają się krzyki przebitego sztyletem szlachcica 1).
M irow ski zam ek ma też odwieczną, zam gloną historję.
O m ocnił go Kazim ierz W ielki, pragnąc podobnem i w arow niam i
zabezpieczyć kraj od napadów m iłych sąsiadów... Następnie,
zamek dzieli losy Bobolic, dostaje się O polczykow i, w 1396 r.
wraca do Korony, w XV w. przechodzi do rodu M yszkow skich.
W XVII w. M irów przechodzi do M ęcińskich. Szwedzi za­
m ek zniszczyli M irow ski zam ek ja k i B ob o licki ma swoje p o ­
dania. W łaścicielam i zamczysk byli dwaj bracia. Dla ukrycia
skarbów i porozum iew ania się m iędzy sobą, urządzili lochy m ię ­
dzy zam kam i. Jeden z braci w yjechał w dalekie kraje i oże­
n ił się z bogatą księżniczką, którą tu przywiózł; zakochał się
w niej drugi brat i wzajem nie darzony był względam i swej b ra ­
tow ej. Gdy to spostrzekł mąż pięknej pani, zam knął ją w lochu.
Kochanek zaś pani tajem nie ją odw iedzał i pocieszał, odbyw a­
jąc do niej podziem ną drogę lochem . Gdy się o tern dowieł
dział mąż, zaczaiwszy się na brata, nadchodzącemu rozpłata-
głow ę w lochu. Piękna pani um arła w lochu śm iercią głodową,
a zabójcę, który się rozpił podczas uczty, u śm iercił piorun.
Inne podania twierdzą, że posądzony brat, był niew inny,
ie zabójca pow odow ało niesłuszne posądzenie. O bie legendy
w ydruko w ałe m w iettzem w IV to m ie B ajek i Rymów, oraz oso­
bno w 1936 r.

N1EGONOWICE.
W 1306 r. król W ładysław Ł o k ie te k przysądza Muskacie
bis. krakow skiem u las m iędzy O kradzionow em , a Niegowonicq

*) S tu d z ia n n a w O po czyńskie m , m iejsce słyn ne z cud ow neg o o b razu N .


M. P., raczej R odziny św ię te j, m a z b liżo n e do tego p o d a n ie o trzech d z ie ­
w czętach, naga byw a nych przez p ija n e żo łd a ctw o w po rze za w ie i śnieżn ej.
R atow ały się u cieczką do lasu, gdzie zam arzły. Śnieg usyp a ł w ysoką m o g iłę
nad n ie m i. Na te m m ie js c u sto i k la s z to r i ko ś c ió łw S.. Lege nd ę p ię k n ie
w ierszem o p is a ł serdeczny poeta, T e o fil Le na rto w icz.
252

i nakazuje O strobrodow i, rycerzow i, zaprzestać prawnych do­


chodzeń (super ea perpetuu m sile n tiu m J).
W XV w ieku Długosz w ylicza wśród wsi należących do pa-
ra fji Chechło Niegowanicze. Siedziała tu drobna szlachta z k tó ­
rej najważniejszy był Przedbór Starzyński herbu H eim . (L.B. I I 196),
W końcu XVIII w. dziedzicem wsi był p. Franciszek G rabiańskL
Dw ór m iał drew nianą kaplicą, zaś kapelanem dw orskim był
ksiądz Sebastjan CJrbański do 1798 r. Po nim t. r. kapelanem
został ks. Jan Zarem ba. Za jego w pływ em w 1802 r. utw orzo­
no nową parafję. Była tego konieczność, ponieważ po rozbio­
rze Polski utw orzono granicą prusko austrjacką na rzece Cen-
turn i. ñ gdy lud szedł do kościoła w Chechle, był rew idow a­
ny. O ddzielono zatem od Chechła wsie Niegowonicą, Grabową,
Błędów i Kuźnicą Błędowską i wziąto sią do budow y nowego
kościoła z m iejscow ego w apiennego kam ienia. Przy budow ie
wszyscy byli czynni: starsi i dzieci zwożąc, znosząc i podając
m ularzom kam ienie i rnaterjał. Największe tru d y i koszty po­
nosił p. Franciszek G rabiański. W 10 m iesięcy stanął kościoł
m urow any i poświęcony pod wezwaniem patrona dziedzica
niegonow ickiego św. Franciszka S erafickiego. Kościół p o kryto
gontem . Do kościoła przylegała dzwonnica z barokow ą wieżą,
(którą p o k ry to blachą w 1880 r.) Sklepienie zastępował w ygięty
sufit. Okna były proste, u góry zaokrąglone, w nawie 4, w prez-
biterju m jedno. Długość kościoła wynosiła 50 lok. szerokość 20,
wysokość 15 łokci.
W głów nym ołtarzu, ozdobnym 4 k o lu m n a m i był P. J..
naturalnej w ielkości z gipsu. Nad ołtarzem! obraz św. Franciszka,
W bocznych ołtarzach obraz M. B. Częst, m alow any na
drzewie, zasuwany obrazem św. M ichała ñrch.
W drugim św. ñ n to n i, zaś na zasuwie św. Florjan.
Organ 8 głosow y nabyty był z kościoła ks. R eform atów
w Pilicy.
Groby. Po lewej ręce, od wejścia do kościoła, pod ław ­
kami, jest grób m urow any, sklepiony, w któ rym spoczęli: Fran­
ciszek Grabański, fundator, Józef i H elena Rogawscy i ich syn
W ładzio, dziedzice N iegow onic. W ew nątrz kościoła były na­
grobki: w nawie po prawej stronie: Józefa i H eleny z Janule-
wiczów Rogawskich zm. w 1838 i 1840 r. W pre zb ite rju m Sta­
nisława Łętow skiego i po drugiej str. Ks. Pawła N izińskiego, zm,
w 1871 r.
W 1895 r. nastał na proboszcza ks. P. Czapla, k tó ry ro zp o ­
czął re m on t kościoła od ozdobienia takow ego olejnem m alow a­
niem . W kruchcie pod chórem um ieszczono drew nianą figurę P. J ,

1) Ł ę to w ski: K a ta lo g bis. pral. i kan on . kra k. T. 229.


253

U krzyżow anego, obok M. В i św. M arję M agdalenę i św. Jana


na tle Jerozolim y. Na środku sufitu nam alowano W niebowzięcie
N.M.P. Po kątach sufitu Zwiastowanie, Narodzenie P. J., 3 k ró ­
lów i Ucieczkę do Egiptu, ñ rty s ta rzeźbiarz Paweł Turbas z O l­
kusza, w ykon ał 3 ołtarze, zaś słynny Jan Jarno, ślusarz-literat
też z Olkusza (zm. w 1933 r.) w yko na ł w 1900 balustradę, 12
zacheuszków, wieszak do dzwonów i żyrandol.
W 1905 r. podczas rozruchów, strajków i przebłysku w o l­
ności dziedzic m iejscow y Stanisław Gąsowski, w porozum ien iu
z ks. proboszczem, k u p ił 4 sztandary: dwa białe i 2 czerwone,
piąty z orłem Polskim i M. B. Częstoch. Znalazło się je d n a k
wtedy paru zw yrodniałych w yrostków P. S. i H. S. którzy w y­
nieśli z kościoła te ojczyste sztandary, podarli je i w g nietli
w błoto... Do tego doszło u nas upodlenie niew oli 1).
P ożar k o ś c io ła . Dn. 14 IV 1909 r. pewnie od kaganka,
zajął się w ie lki ołtarz cały kościół spłonął. Wieża środkowa,
paląc się, runęła we wnętrze kościoła. M ało co udało się w y ­
nieść, ja k obraz Serca Jezusowego. Figurę P. Jez. na krzyżu
w yniósł żyd strażak ja k b y na zawstydzenie w spom nianych w y­
żej w yzutków , którzy podarli z godłam i św. sztandary.
R e sta u ra cją kościoła zajęli się ks. Czapla z p. Gąsowskim
wraz z parafjanam i. W 1910 r. kościół był pokryty dachówką.
Dzwony stopiły się w pożarze. Z kruszcu i dodatku nowe­
go m aterjału, w P ustelniku odlano 3 nowe: Stanisława, ñ n to -
niego i Jana w 1909 r.
O rgan w ykonała fabryka D o m in ika Biernackiego w D o b ­
rzyniu nad Wisłą.
N abyty został na wystawie w Częstochowie.
Po ks. Czapli nastał tu w 1914 r. Juliusz Kozłowski.
W 1915 r. austrjacy, mistrze w rabowaniu kościołów, za­
brali stąd wszystkie 3 dzwony, zostawiając ledwie sygnaturkę.
Na usilne starania parafjan, oddali największy, któ ry też para-
fjanie zakopali, niedow ierzając austrjackiem u m iłosierdziu.. Dzwon
w yjęto gdy zaborcy ustąpili.
W 1911 r. z Bolesławia ofiarow ano tu bardzo gustowną
am bonę.
Ław ki i konfesjonały ks. J. K. polecił w ykonać Moraw-
cowi z Proszowic.
D z isie jszy k o ś c ió ł jest m urow any, barokow y, ma kształt

) P odobny w yp ad ek w t. r. zaszedł w B o rko w ica ch w 1905 r. Na w noszony do


ko ścio ła sztandar z M. B. i O rłe m P olskim , rz u c ili się w ło ścia n ie , p o d a rli
go i p o b ili a d m in is tra c ję dw orską. Zaś w R adom iu, nieco p ó źn ie j, u c z y n i­
li to so cja liści, chodzący pod czerw, p łach tą na pasku żydów i niem ców ,
w rogów Polski!..
254

łacińskiego krzyża, zakończonego sześciokątna głow icą (prezbi-


terjum ).
Frontow ą wieżycą zakończoną bar. hełm em staw iał w 1919 r..
ks. Modzyński. Ma froncie 3 okna i dwie boczne nisze oczeku­
ją fig u r patronów św.
Kościół składa sią z nawy, wyższej od prezb., oświetloneji
4 oknam i, piąte na chórze.
W nawie sufit. Ściany zdobią pilastry i gzymsy.
P rezbiterjum sklepione, ośw ietlają 2 okna.
M iądzy nawą i prezb. arkada.
Zakrystja i skarbczyk mieszczą sią w pasażu, w tyle głów ­
nego ołtarza. O św ietlone 3 oknam i.
G tówny ołtarz w kształcie sarkofagu. Nastawa prow izorycz­
na z obrazkiem M . B. Nieustającej Pomocy.
Po str. Ew. kaplica z ołtarzem P. Jezusa U krzyżow anego,
(daw ninj w isiał kru cyfiks w kruchcie). Żyd go w yniósł z pło n ą ­
cego kościoła. Do tego krzyża lud ma pietyzm i zawiesza w o ­
ta. Kaplica ośw ietlopa okrągłem oknem w górze. Na ścianie
m alatura wyobraża śto. Kazimierza i ñ lojzego. ñ m b o n a po str.
Ew. Na przeciw am bony, w niszy, jest umieszczona ładna rzeź­
ba, darowana z Bolesławia. Jest to Pieta: N. M. P. zdjąte z krzy­
ża ciało Zbaw iciela trzym a na łonie. Na prost wyżej opisanej,
kaplicy P. Jezusa U krzyżowanego, znajduje sią identyczna ka­
plica z ołtarzem P. Jezusa z O tw arłe m Sercem (rzeźba). Na
ścianie m alatura wyobraża św. Izydora i Florjana.
Chór opiera sią na arkadzie i 2 słupach, jest w ygięty, zdo­
bi go balustrada. Pod chórem mieści sią kruchta. Drzwi że­
lazne pod chórem z sym bolam i M ąki Pańskiej, są ro b o ty w spo­
m nianego już Jena Jarno z Olkusza, ja k i zacheuszki.
Ł a w k i z drzewa jesionow ego, zdobi rzeźba.
Kościół zdobi m alaturą (od 1932 r.) prof. A n to n i D aw m ont.
Prócz w ym ienionych obrazów ściennych, tegoż pędzla są: na su­
ficie w prezbiterium C hrystus-Król. W nawie m alatura o bok ar­
kady wyobraża M atką Bożą, K rólow ą Polski, przyjm ującą hołd
od A k c ji K atolickiej (św. W ojciech) i przedstawicieli 111 Zakonu
(św. Franciszek, A n to ni, Klara). Na suficie w nawie 4 Ewan-
gieliści. Posadzka w prezbiterjum z kam ienia, w nawie z betonu.
Z ornatów wyróżnia sią biały, s re b rn o lity ze słupem .
Na najdawn. kie lichu sr. czytam y: Spect. Joannes M otczyń-
s k i consul ile. o b tu lit calicem ¿»une A. 1687 ad usu nt confra te r^
n ita tis ïm m aculatae Conceptionis В. M . V. in. Eccla p a ro e b ia li
íle. pro Vnima Elisabetbae Consortis suae quae o b iit A . 1684 D u­
ce Conductus, O retur pro ea. To znaczy że sław etny Jan M ot-
czyński, rajca olkuski, dał ten kielich w 1987 r. do Bractwa N iep.
Pocz. N. M. P. w kościele par. O lku skim za dusze swej żony
E lżbiety zm arłej w 1684 r.
255

Ma d ru g im kielichu: M em ento anim ae Joannae 1) {Pieko­


szów ska) 1900 r. M onstrancja z początku XIX w. Ma puszcze:
1909 r. ofiara Józefy M ędrek.
Potret fundatora kościoła Frań. G rabiańskiego wisi w zakrystji.

Pom niki.
W m urze cm entarnym ks. Ramus um ieścił 3 pom niki:
D O M .
Ks. Pawłowi M izińskiem u prob. par. Miegowonice
ur. 14 stycz. 1818 r. w Krzyżanowicach zm. 6 paź. 1871 r.
w Miegonowicach.
H erby Lubicz i Junosza.

Izabela z Krosnowskich I o D obiecka
2° Skiwska zm. d. 13 wrześ. 1896 r.
Najlepszej i najtkliw szej żonie, je dynem u szczęściu w życiu,
do grobu niepocieszony mąż prosi o w estchnienie do Boga.
Ma trzeciej płycie czytam y:
W dniu im ie n in i rocznicę pasterzowania w M iegonowicach
w ieleb ne m u ks. Proboszczowi Rom anowi Ramusowi, fund.
cm entarza kościelnego, ku niezatartej pam ięci zarząd
ñ k c ji K atolickiej w Miegowonicach dn. 9 VIII 1931 r.

G rób powstańców
Dowódca oddziału powstańczego M iniew ski dn. 5 maja 1863 r.
o godzinie 5 rano stanął w Krzykawce (w lasach olkuskich). W g o­
dzinę później uderzyli na powstańców m oskale, w ysłani silną
kolum ną ks. Szachowskoja z Olkusza. Powstańcy odparli pier­
wszą szarżę, poczem rozpoczął się obustronn y ogień, trw ający
do 2 po południu. Powstańcy z nieustraszoną odwagą rzucili
się na piechotę m oskiewską, która cofnęła się do sąsiedniej wsi.
Miesiety... zginął niezrów nanej odw agi pułko w nik, Franciszek M ul­
lo, włoch rodem z Bergam o. W tedy wśród powstańców pow­
stał popłoch i zaczęli uchodzić ku Błędow u i Chechtu, następo­
wani przez m oskali. W moczarach rzeki Białej niektórzy poto-
nęli, zaś 30, w tej liczbie 14 francuzów i W łochów , dostała się
do niew oii 2).
Na cm entarzu w Miegonowicach, przyległym do dawne­
go, staraniem ks. C hodorow skiego w ystaw iono poległym pow-

1) Niegowodiczek.
2) Z ie liń s k i: B itw y i p o ty c z k i 1863— 4 r. w yd a n ie R a p p e rs lw il s tr. 196 — 70
O gro b ie N u lla na cm e n ta rzu w O lk u s z u patrz O pis hist, o lk u s k ie g o str. 204
256

stancom p o m n ik w kształcie skały, z n ie w ie lkim obeliskiem z o r­


łem polskim i napisem:
D O M .
8 bohaterom
poległym pod Krzvkawką
w r. 1863,
tu ta j pochow anym , w hołdzie
Rodacy
3 maja 1922 r.
Po środku cm entarza jest grób Księży w kształcie kopca-
z żelaznym krzyżem bez napisu.
O bok tego grobu jest płyta z napisem:
Ks. Szymon D ym ek przeżył lat 26, zm. 17 maja 1903 r^
Prosi o w estchnienie do Boga 1).
Na cm entarzu stała daw niej kaplica — dziś została z niej
ruina.
Z m etryk.
Księga urodzonych i zaślubionych rozpoczyna się w 1798 r.
zm arłych w 1799 r. Pracuje tu ks. Sebastjan Urbański, kapelan
m iejscowy.
Dziedzicem wsi był p.- Franciszek G rabiański, też M ilow ic
i Rodaków, któ ry z p. Saiom eją Km itow ą z Grabowa, podaw ał
do chrztu. Zoną p. Fr. Gr, była p. Katarzyna Gr. dziedziczka
N. i Rodak.
W Chruszczobrodzie mieszkała w 1798 r. JW . M arcjanna
Rogowska.
W 1799 r. ks. Jan Zarem ba kapelan, był w 1812.
W 1798 r. był chrzest Jana Jacka syna JW . P. ñ n to n ie g o
M olenckiego i M a rjanny z Gierdzièjew'skich. Podają H ip o lit G ra­
biański z Nieg. i Katarzyna G rabińska de Szeli...
W 1799 r. ur. się w Błędow ie B enjam in H enryk, syn Fry­
deryka H erdel i Jo a n ny Haber. O jciec jego był w pogranicz­
nej straży. Podaje Ignacy K m ita z p. Barchanowską z Kuźnicy
Błęd.
W 1800 r. chrzest Z o fji Katarz. córki Ludw ika K m ity i Sa­
lom ei z C hronowskich z Nieg.
Dn. 20 X 1800 zm. N iegonow iczkach Teodor lat 7 syn
Józefa i ñ n to n in y z Noszkowskich na zapalenie gardła. W 1804 r.
urn. im 4 letni syn Ignacy na oparzenie.
N ie g o n o w ic z k i w połow ie należały w 1804 r. do Józefa
Sadowskiego i ñ n to n in y z Noszkowskich. Ci 19 marca t. r. chrzczą

:l) Z m a rł w p le b a n ji u ks. CzapH.


Nb. Szczyt dzw on nicy w Nieg. p rz y p o m in a m i sa n d o m ie rską ca m p a -
n ilię ...
257

syna Leona Józefa Stanisława. Podają W awrz. G rabiański z Nieg.


z Teklą Noskowską. Także ks. M ie rn icki, proboszcz ze Sław­
kowa, z M arją A ntonow icz de Łąka. Ci sami Sadowscy w 1800 r.
chrzcili H ip o lita Ignacego Stanisława. Podawał Jan Zakrzewski,
kasztelan czerski z M arjanną M ieczkowską, starościną Rapsztyń-
ską de Łąka.
W 1810 r. zm. w paź. Teresa z O rlińskich Km ita, lat 75
z Grabowy, wdowa. Poch. na cm entarzu kośc. w Chechle, z zez­
wolenia tutejszego proboszcza.
W 1812 r. 23 VII w Kuźnicy Błędowskiej zm. Anna Km ita,
dziedziczka, lat 63.
T. r. 22 XII w G rabowy zm arł Stefan Km ita, lat 85. Poch.
w Chechle.
_ W 1814 r. dn. 16 lut. zm arł nagle na apopleksją Franciszek
de S w iędce G rabiański, lat 78 fund ato r i k ola tor kośc. Miegow.
dziedzic m iejscow y, cześnikowic bytkow ski.
T. r. d. 18 maja zm. w Kuźnicy Błąd. A n to n i Km ita lat 40.
W 1825 r. 2 X w G rabowy zm. Elżbieta z Olszewskich Gra-
biańska, lat 79, wdowa.
W 1828 r. w Kuź, Błąd. 15 lut. zm. Franciszek Salezy Pa­
włowski, dziedzic Kuźnicy Błędow skiej, lat 64 na apopleksją, mąż
p. M agdaleny z Km itów.
W 1809 r. p. Marcina z K m itów Barchanowska, wdowa lat
40, dziedziczka z Kuź. Błąd. par. Nieg. wyszła dn. 7 luf. za J ó ­
zefa Kozłpwskiego, wdowca lat 36, dziedzica wsi Małuszyce par.
Mstów. Św iadkow ie: Franc. Grabiański dz. N. i Stefan Km ita
dz. cząści Grabowy.
R. 1812 był ślub w Kuźnicy Błąd. panny Teresy K m ity lat
31 z p. M arcinem L g o ckim wdow. lat 42 z Radwanowie, par.
Rudawa.

P le b a n i.

Do 1798 r. był tu ks. Sebastjan U rbański, kapelan nieg.


Od 1798 r. ks.Jan Zaremba, kapelan, pleban do 1816 r.
W 1816 r. był tu w ika rym ks. A ndrzej Folwarczny.
R. 1816 X. W ojciech Rysiewicz, ka no nik Laterański, opraw ił
akta w ksiągi. B ył w 1827 r.
Od 1829 r. X. Piotr. Spira a dm inistruje z Ciągowic.
W 1828 r. nastał ks. Franciszek W iśniew ski do 1849 r.
Od 1849 r. ks. Paweł N iziński zm arł tu w 1871 r.
Od 1872 r. ks. Paweł W łodek.
Od 1895 r. ks. Paweł Czapla {p a trz Cfrócbło).
Ks. Ju lja n Kozłowski prob, zaraziwszy sią od chorego na
tyfus, zmarł, tu w 1918 r. w w ig ilją Boż. Narodzenia. Spoczy­
wa na cm entarzu.

17
258

W 1919 r. prob. ks. Andrzej Nodzyński. O d n o w ił aparaty,


kielich, w 1924 r. wyszedł do Djec. W łocł.
Od 1924 r. ks. Czesław Chodorow ski, kapelan-m ajor W. Pol.
W 1928 r. sprowadził figurę N. Serca Jez. P om nik pow stańcom
sporządził. Przeszedł do Targoszyc.
Od 1930 r. ks. Roman Ramus. O bm urow anie cm entarza,
m alow anie kościoła, piękne i estetyczne urządzenie ogrodu.

Osada fabryczna N iw ka, leży w klinie nad Czarną Przem-


szą przy ujściu Białej Przemszy. Miejsce to pam iątkow e, po­
nieważ tu schodziły się trzy granice naszych zaborców i dra­
pieżców Polski.
W 1832 r. była tu huta cynku, do której w ydobyw ano
w tej m iejscowości węgiel. Była tu walcownia żelaza i o d le w ­
nia w yrobów żelaznych.
Parafja należała do M ysłow ic. Sama ordynacja za cza­
sów Rzeczpospolitej dawniej należała do M iroszewskich. Józef
M iroszew ski poślubił w 1807 r. Jadw igę z Siem ieńskich, córkę
Jacka i Ewy Siem ieńskich. W 1831 r. czyni testam ent. Dobra
Zagórze i W ańczyn przekazuje córce swej Ludw ice Siem ieńskiej.
Wsie K lim ontów , Bobrek, D andówkę i N iw kę z przyległościam i,
przeznacza dla córki swej Konstancji. Prosi żonę, aby w serce
K onstancji wpajała łagodność dla podw ładnych „bo to z ła m a­
xim a że dobrocią ludzi p su ją .” Ufa przyjaźni W incentego Sie­
m ińskiego, że będzie czuwał tak nad losem Konstancji ja k nad
w ykon an ie m testam entu. O b lig u je też ową Konstancję pod bło­
gosławieństwem ojcow skiem , aby nie wychodziła zamąż za żad-
dnego krewnego. Dobra O bichów przeznacza na spłacenie je g o
długów (wszak w Karlsbadzie srebrną gotow alnię i wiele k le j­
notów m usiał zastawić).
Zięciowi Franciszkowi W ężykow i leguje 100 m acior i nieco
baranów. Chce być chowany skrom nie lecz w edług religji, k tó ­
rą zawsze szanowałem. Do O bichowa mają ciało jego odwieść
4 konie fornalskie i aby z Zagorza i z K lim ontow a sołtysi i po
2 włościan odprow adzili go do Obiechowa i tam by go pocho­
wano w kostnicy.
W yprowadzając na w idow nię dawne postacie hr. M iero-
sztw skich i Siem ieńskich, w łaścicieli dóbr tutejszych, wspom nę
na podstawie m etryk zachowanych w Zagórzu, że już w 1811 r.
w Niwce istniał kościółek czy też kaplica, w której od czasu do
czasu mszę św. kapłani odpraw iali. W tym bow iem roku ks.
259

Jan O ciepko podpisuje się ja ko Krupski, kapelan z N iw ki. W m e­


trykach ślubnych z 1814 r. pisze się ks. Tomasz ja ko curatuś
interim aüs (proboszcz czasowy) zaś w 1815— 26 r. jako capela-
nus in Niwka. Kościolek ten murowany, sięgał podobno końca
XV!!! w. tj. czasu rozbioru Polski, gdy Ń iem .:y utrudniali tu te j­
szej ludności chodzenie do kościoła w Mysłowicach. Dopiero
w І826 r. ks. W alenty Macha został proboszczem w f i iw се i w Za­
górzu. Zaś dn. 17 marca 1826 r. Jan Paweł Woronicz, bp krak.
odłączył iiiw k ę od Mysłowic i kościółek filjalny, zamienił na paraf-
jalny, przyłączywszy do niego Zagórze, Klim ontów, Dandówkę, Po­
rąbkę, Sielec, M odrzejów i inne małe osady. Gdy zaś przemysł fa­
bryczny w głównej mierze przeniesiono do Dąbrowy, a ludność
V / Niwce znacznie się zmniejszyła, wtedy w 1852 r. parafję przenie­
siono z Niw ki do Zagórza. Kościół w Niwce stał się w te d y filja ln y m
i księża z Zagórza dojeżdżali ze mszą św. do Niwki ^ Za ks. Dot-
kiswicza prob, w Zagórzu, osiadł w Niwce jako kapelan filjalny
ks. Jan Zmarzlik. On to w 1896 r. rozpoczął budowę nowego
gotyckiego kościoła w Niwce i doprowadził takową aż do skle­
pień i połowy wieży.
W 1907 r. z wikarjatu będzińskiego nastał tu na probosz­
cza ks. Franciszek Gola, który budowę kościoła ukończył. Pa-
rafjanie, rozumiejąc własne dobro, pracowali przy kościele z o-
g rc m n ym zapałem i rozrzewniającą widza pobożnością, prześci-
gując się w ofiarności. Do budowy świątyni przyczyniło się też
Towarzystwo Sosnowickie.
Dawny zaś kościół, murowany, sięgający końca XVII w.
stał w środku obecnego, który w 1910 r. pokonsekrował ks.
Augustyn Łosiński, biskup kielecki, pod wezwaniem św. Barba­
ry i św. Jana Chrz. Nowy kościół gotycki, z czerwonej zbudo­
wany cegły, z okazałą upiększoną facjatkami frontową wieżycą 2),
do której przylegają dwie boczne, ozdobione blankowemi i w n ę ­
kowanemu facjatami, wzm ocniony szkarparni, w ogólnym zewnętrz­
nym zarysie, składa się z niższego prezbiterium i okazalszej na­
wy. Fronton upiększony maskami różnych kształtów. Główny
portal gotycki. Drzwi główne i dwoje drzwi bocznych zwykłych,
mają ładne okucia. Kruchta z 2 ubikacjam i na sprzęty kościel­
ne i z wejściem na chór. Podchórze z arkadą.
Ośm filarów podtrzym uje żebrowane sklepienia, dzieląc
świątynię na trzy nawy: główną i boczne, cokolwiek n i fsze.

) Ks. P a cyfik S zpądrow ski b. re fo rm a t i w ik a ry w Ć m ielo w ie , k tó ry za


u d z ia ł w po w sta n iu 1863 b ył w yw iezion y, w ię zio n y i przez caie życie był
pod nadzorem p o lic ji, będąc w ika rym w Z a g ó rzu d o je żd ża ł do N iw ki
i k o śció ł restau row ał. Tak sam o ks. M a rcin Snopek.
) K u la będąca na w ieży sprow adzona b yła kosztem m łodzieży.

17*
260

P rezbiterjum jest wąższe od nawy, prawie że je dnako w ej z nią


wysokości.
Dziesięć okien oświetla boczne nawy, dając sporo światła
głów nej. Ma chórze cztery okna i rozeta, w p re zb ite rju m dwa
okna i w '|tyle rozeta-witraż. Ramy okien z białego ciosu. Koś­
ciół posiada ośw ietlenie elektryczne.
Prezbiterjum jest o 5 stopni wyższe od poziom u nawy.
Po str. Ewang. mieści się zakrystja.
Po str. Ep. skarbczyk.
W itraże po str. Ew. wyobrażają św. W ojciecha i św. Stan.
Kostkę. Jest to ofiara gó rn ikó w kopalni Jerzy.
Po str. Ep. św. Kazim ierz i św. Stanisław Bp. Oba w itra ­
że kosztowały 11,000 rs.
W ielki ołtarz dębowy, gotycki, w ykonany przez Pawła Tur-
basa. Rzeźba przedstawia Chrzest Pana Jezusa. Mad Chsem
Panem ukazuje się Bóg O jciec, nieco niżej Duch św. Chs Pan
przedstaw iony w czerwonej szacie, stoi ze złożonem i na piersiach
rękam i. Misko dwaj aniołow ie trzym ają wstęgę z napisem H ic
est filiu s meus dilectas ipsum audite. W skrzydłach nastawy,
przedstawione sceny z życia patrona kościoła św. Jana Chrzci­
ciela, więc:
Marodzenie św. Jana św. Jan na puszczy
H erod za stołem Ścięcie św. Jana
z bratową obiaduje Kat podaje głowę
Grają im . Salome Salomei.
stoi... snać domaga
się głow y świętego męża
Ma szczycie nastawy — M iepokalana.
W antepedjum rzeźba wyobraża Kaina i ñ b la , oraz ofiarę
Abraham a. Ołtarz ten sprowadzony został za 6000 zł. zebra­
nych po kolendzie przez ks. Golę.
Stalle też dębowe, gotyckie, są dziełem Turbasa.
W nawie po str. Ep. stoi gotycki ołtarz z obrazem M . B.
Częst. Mad głową M arji dwaj aniołowńe trzym ają koronę. W i­
szą wota. Ma zasuwach św. Józef i św. Jadw iga. Po stronach
ołtarza stoją fig u ry św. A n n y i św. Joachim a. Ma szczycie św.
Florjan. O łtarz ten sprawiła wieś Dębowa Góra za 3,000 zł.
Cegła k lin kie r I kl. Kościół k ry ty dachówką czerwoną z Korwi-
nowa.
Po stronie przeciwległej ołtarz Pana Jezusa Ukrzyżowaner-
go stanął z ofiar górników kopalni Jerzy.
W nawie po str. Ew angelji znajduje się dębowy, gotycki
ołtarz z obrazem N iepokalanej, stojącej na p iekielnym jaszczu­
rze, opartym na globie ziem skim w obłokach. Pod obrazem
je s t inny, w yobrażający św. Franciszka, obejm ującego Pana J e ­
261

zusa, k tó ry zstępuje do niego z krzyża. W reszcie w niszy jest


rzeźba artysty Turbasa wyobrażająca P. Jez. Ukrzyżowanego.
U stóp krzyża stoją M atka Boża, św. Jan, św. M arja Magdalena,
św. Longin i święte niewiasty.
O rg a n y nabyto z fa b ryki lw ow skiej w 1905 r.
Am bona jest też dziełem Turbasa. Jest ozdobiona rzeź­
bą: O fiara w dow y. Kazanie P. Jezusa o żniwie i kąkolu. Pan
Jezus 12 le tn i w kościele, Sym bol św. Piotra — Opoka. P. J.
uzdrawia ślepego. Dalej fig u ry św. kaznodziejów: A ntoniego,
D om inika, Karola Borom eusza, Jacka, Franciszka Ksawerego.
Na szczycie pod gotycką wieżą Mojżesz z tablicam i przykazań
Bożych. Tlo am bony to Chs Pan nauczający w łódce Piotro-
wej. A m bonę spraw ili robo tnicy odlew ni żelaza Puszkin, dziś
Staszic. K onfesjonały również w ykonał Turbas. Na je dnym syn
m arnotraw ny, a na drug im Serce Jezusowe.
Po lich ro m ją ozdobił kościół P iotr N iziński, art. malarz kra­
kowski w 1906 r. Pom agali mu Zieliński i M atejko (kuzyn Ja­
na) W prezbiterjum na sklepieniu w yobrażeni są święci polscy.
Na ścianie po str. Ewang. wezwanie na sąd Boży i Jezus 12 le t­
ni w św iątyni. Po drugiej stronie A doracja Królów i W niebowst.
Pańskie.
Z a k ry s tja . S klepienie żebrowane. Zakończenia żebrowań
mają kształt liści i gron w innych. O kien dwa. Terrakota.
Oglądam tu obraz św. Tomasza z A kw inu, z twarzą ks. To­
masza Kulińskiego, biskupa kieleckiego. Jest to dzieło w y b it­
nego malarza Józefa Buchbindera z 1899 r. Święty zasłuchany.
Przy lewem uchu gołąbek — sym bol natchnień Ducha św. W ie l­
ki ten mąż oburącz trzym a księgę Summa Tfreologiae opraw io­
ną w biały pergam in. W ręce pióro. U stóp ogrom na księga.
Wyżej półka z książkam i.
Ogłądam relikw iarze ze szczątkami św. Fr. Seraf. 2°, św.
Jana Chrzc. 3° św. Stan. Bis. i św. Stan. Kostki. Breve Piusa
X z 7 V. 1907 r. na odpusty św. Jana Chrzc. i św. Barbary.
Feretro n y są kształtu kapliczek. W ykonał takowe Turbas.
W nich św. Stan. Kostka, M. В. i św. Barbara.
Pom nik. Pod chórem w bocznej nawie p o m n ik z białe­
go m arm uru:
Ś. p. Ignacy Janiszewski
Radca Stanu, em e ryt górniczy
Ż ył lat 73 zm. 22 grud. 1888 r.
Stroskana żona i dzieci
najlepszem u mężowi i ojcu
tą pam iątkę kładą
Ogrójec znajduje się na zewnątrz kościoła w tyle prezbi­
te rju m . W 1933 r. zawieszono tu krzyż z dawnego kościoła.
M isyjne krzyże przy kościele. Na je d n ym data 27 IX 1906 r.
262

Na drug im 19. 26. V. 28 r. Misje te prow adził ks. M a ły­


siak, salvarorjanin z Trzebini. Na krzyżu napisane: N ie grzesz
więcej. Na cm entarzu stoi figura M atki Bożej na pam. 50 let.
jubileuszu Niep. Pocz.
C m e n ta rz kościelny jest pięknie obm urow any: między słup­
kam i z ciosu stoją sztachety, żelazne, sztańcowane.
D zw ony dawne wagi 3000 kilo i 1500 kilo, sprawione były
przez włościan wsi N iw ki, trzeci wagi 750 kilo przez włościan
wsi Bobrek, konsekrow ał ks. T. K uliński bp kielecki. Drugi
i trzeci skradli bohaterscy austrjacy. Największy został. Ma napis:
fld honorem et gloriam S. S. S. T rin itatis et sancti Joannis
Baptistae consecravit Thomas K uliński Epis. Dioec. Kieicensis
fln n o 1899. Fundacja włościan z N iw ki.
W 1930 r. spraw iono dwa nowe ze składek parafjan. K o n ­
sekrow ał je ks. Teodor Kubina bp częstochowski. Napisy:
fld honorem et gloriam sacratissim i Cordis Jesu et s. Fran­
c is a Serafici. Fundacja parafjan z N iw ki w Roku Pańskim 1930
po zabraniu starych dzwonów w czasie w ojny światowej.
Na trz e c im : ñ d honorem et gloriam Beatae Mariae Vir-
ginis Czenstochoviensis et sanctae Barbarae. W R. P. 1930 fu n ­
dacja parafjan z N iw ki po zabraniu starych dzwonów w czasie
w ojny.
Ks. Franciszek Gola, prob, szambelan Jego Św. Przybył
tu z w ikarjatu w Będzinie w 1898 r. Parafja była filją Zagórza.
Nabył dla kościoła 4 m orgi ziemi, powiększył cm entarz 2 m o r­
gam i. Parafjanie złożyli potrzebny fundusz na pensję dla p ro­
boszcza i w ikariusza, więc w 1907 r. utw orzono tu probostwo.
Ks. G. ukończył kościół, wzniósł w ygodną i obszerną plebanję
z w ikarjatem , oraz salę ludową, zabudowania.
By rozejrzeć się po tak ciekawej miejscowości, w której
„z ro s ła się P o lska ", z ks. prał. Golą wyszliśm y na spacer w stro­
nę mostu.
Pod kościołem rozchodzą się trzy szosy: jedna do M ysło­
wic, druga do Warszawy, trzecia do Krakowa. Idziemy ta, ostat­
nią ku Białej Przemszy. Po lewej ręce nie dochodząc do mostu,
m ijam y zapadający się już ze starości dom ek w któ rym m iesz­
kał kiedyś ojciec ks. Tomasza Kulińskiego, biskupa kieleckiego,
będąc tu pogranicznym urzędnikiem . Z brzegu patrzym y na
rzeczkę, przez którą nieraz przem ycali się nie ty lk o przenoszą­
cy kontrabandę, ale i ci których carski rząd ścigał ja ko niepra-
w om yślnych. Tu przed laty od kuli w artow nika pogranicznego
zginął kleryk, pragnący przejść granicę. Tuż za m ostem wieś
Jęzor była po stronie austrjackiej. B ył tam skład kontrabandy
i alkoholów . Przem ycaniem tru d n iła się ludność i tu swą n o ­
wą wiarę szczepi osławiony Huszno. Dalej widać m ost żeiazny,
za któ rym po „p ru skie j s tro n ie ” urządzony był na wzgórzu przez
263

niem ców park, a w nim p o m n ik polakożercy Bism arka. Tam


co rocznie z M ysłow ic i z in. m iejscow ości maszerowali niem cy,
aby m anifestow ać swą potęgą, zaborczość i nienaw iść ku pola­
kom . W racając oglądałem 3 kam ienne graniczne slupy; rosyj­
ski, austrjacki i niem iscki, złożone opodal drogi, ftż się proszą,
by je um ieścić przy p om n iku , lub kopcu w olności z figurą Ser­
ca Jez. lub Królow ej Polski, któ ry tu wznieść by należało.
Między M ysłow icam i i M odrzejow em na moście stał w ka p ­
licy św. Jan. M ost zdjęto a kaplica, została w polu. W skar­
bcu kościelnym stoi dziś barokowa figura św. Jana N epom .
z kaplicy nad rzeką Przemszą. Ü stóp św. Jana m alarz um ieś­
ci! (odnaw iając figurę) orła i rok 1495. ñ n i data śm ierci (1383),
ani kanonizacji (1722), tem bardziej ani w ykonania...
Z b. m ostem wiążą w spom nienie, że w 1683 r. król Jan ill
szedł tędy z Piekar, gdzie się m o d lił o zwycięstwo, dążąc do
Krakowa, a stam tąd pod W iedeń.
Z kaplicą świętojańską, stojącą po rosyjskiej stronie przy
moście, też łączą wspom nienia, że nieraz kryl się w niej przed
burzą i słotą w artow nik. K rył się w niej nieraz, przy św iętym
Janie i ryzykow ny kontrabandzista. Wreszcie i sami żołnierze
rosyjscy ułatw iali kontrabandę i niejedną beczkę wina m szalne­
go sami za parę ru b li dostarczyli na pleDanję.
Pewnego razu beczka wina zam ówiona przez ks. Golę (w ów ­
czas w ikarego w Będzinie), już dostarczona przez straż pogra­
niczną, czekała na plebanji w Niwce. f l ponieważ kapitan ro ­
syjski wraz z księdzem Z m arziikiem , tutejszym filja listą , w ybrali
się do ks. G. w Będzinie (co było um ylśnie uplanowane), przeto
ułożono beczkę pod siedzeniem i w ten sposób dostarczoną zo­
stała do Będzina, Kapitan nie wiedział, że wiezie kontrabandę.
Owszem, jego osoba ocaliła kontrabandę od m ożliwych rewizji.
N otując prace artysty-rzeźbiarza Pawła Turbas?, wspom nę
oryginalne biurko, jadnocześnie ołtarzyk, będące własnością ks.
Goli prob, w Niwce.
W N iw ce należy zwiedzić kopiec Kościuszki.
Ja kie m i drogam i pow ołuje Chs Pan
dusze do swej służby
W sali plebańskiej zauważyłem obrazek wyobrażający głów ­
ki 5 aniołków , oraz portret m łodej panienki, na którym podpisa­
ła się artystka m alarka Gażyczowa, która m alowała tu obrazy św.
Barbary, N iepok. Poczętej, Franciszka z Rsyżu, Józefa i Ja d w i­
gi i in. świętych. Portret ten, rzekł ks. prałat Gola, wyobraża Ja­
ninę, siostrę artystki. O tóż w M ińszczyźnie m ieli m ajątek pań­
stwo Chrzanowscy. Pani wcześnie um arła, zostawiając sierotam i
dwie córeczki M arję i Janinę. O jciec w ychow yw ał córki w d u ­
chu obo ję tn ym re lig ji, świeccy nauczyciele udzielali języków
264

i różnych nauk, nawet malarstwa. Starsza M arja została a rt.


m alarką i wyszła zamąż za p. Gażycza, obyw atela ziem skiego
w Mińszczyźnie, odziedziczyła przytem m ajątek ojcow ski. Zaś
Janina, otrzym awszy gotów ką, mieszkała w Warszawie u kre w ­
nych lub w m ajątku u siostry. O bie były u nitkam i. ñ b y wziąść
ślub w kościele ka to lickim , Janina wyjechała do Krakowa, by
zdobyć obywatelstwo austrjackie. W Krakow ie zamieszkała u N a­
zaretanek rok i parą miesiący. Narzeczony dr. Kosiński zamiesz­
kał w Niwce i dojeżdżał do Krakowa. P. Janina przez ten czas
duchow o sią odrodziła. Po roku oboje wziąli ślub w kaplicy kar­
dynała Dunajew skiego. Ks. Gola był obecny na ślubie. Wiąc
obie siostry już były m ężatkam i, M arja w Mińszczyźnie, Janina
z mężem w Niwce, a jako duchowo odrodzona, codziennie p rz y ­
stępowała do K o m un ji św., ołtarze zdobiła kw iatam i, zajm ow a­
ła się fila n tro p ją , była opiekun ką och ro n ki i t. p. W tym cza­
sie w 1904 r. um iera mąż M arji Gażycz, który był utracjuszem
i zm arnow ał m ajątek swej żony. O w dowiała M arja przybyła do
siostry m ieszkającej w Niwce. M aluje tu św. Barbarę. K orzy­
stając z zaufania p. Janiny, ks. Gola odzywa się do niej: „m asz
w rękach zbawienie swej siostry..., w ypraw ją do N azaretanek".
Plan się powiódł... M arja zamieszkała u Nazaretanek w K rako­
wie i tam malowała 4 obrazy, o których była mowa. Pan Bóg
przemawia do jej duszy, poznaje Boga i wiarę, zaś po roku wstę­
puje do Nazaretanek, wyjeżdża do ich macierzystego dom u
w Rrzymie (ul. M acciavelli 18). Tam jeszcze bardziej um acnia
się w swem pow ołaniu i ja ko zakonnica wyjeżdża do ñ m e ry k i.
Po trzech latach wraca do kraju i zostaje przełożoną Nazareta­
nek w Grodnie. Zaś p. Janina, po śm ierci dr. K. w 1910 r. pew ­
ną część m ajątku rozdała biednym i rów nież wyjechała do n o ­
w icjatu Nazaretanek w Rzymie. Po nowicjacie, ja ko zakonnica
pracowała we Francji, w Krakow ie, w Rabce i w Londynie. Por­
tre t jej m alow any w 1889 r. ja ko świeckiej panienki, m ajacej
lat 14, wisi w salonie plebanji w Niwce.

OLSZTYN.
W edług kro niki Jana z Czarnkowa, podkanclerzego ko ro n ­
nego (1367 — 70) króla Kazimierza W ielkiego, zam ki B obolice
i Olsztyn wzniósł Kazimierz W ielki l) 2). Kronikarz ten podaje, że

) ' ) R. B ielow ski: M o n u m . Pol. b is t. 11. 645. 735. Zaś K a zim ie rz Szcze­
c iń ski do stał ks. D obrzyń skie z za m ka m i Bydgoszcz, W e la io w o . W alcz. Ten
fa k t k ro n ik a rz zow ie n ie sa m o w itym (pe nitu s incon sueta ).
265

na koronacji Ludw ika, następcy Kazimierza króla, ( f 1370) byli


obecni Ładysław ks. O polski i Kazim ierz ks. szczeciński i d o ­
brzyński. Każdy z nich otrzym ał jako lenno (in feudam ) kawał
ziem i wchodzącej w skład Królestwa Polskiego, więc W ładysław
ks. O polski dostał miasta i silne zam ki (castra fo rtissim a ) W ie ­
luń, Bolesław, Brzeźnicę, Krzepice (w ziem i w ieluńskiej), oraz
Olsztyn i Bobolice w lelow skiem Powodem szczodrości L u d ­
wika J) była okoliczność, že W ładysław O polski nie zgadzał się
na w ybór na króla Ziem ow ita księcia M azowieckiego 2).
W XV w. u Długosza nazwa zam ku brzm i H olst fry n (L. B.
Ili. 121), Z ródlostów nazwy wskazuje, że daną została przez
niemca, któ ry m ógł z polecenia króla zajmować się fo rtyfika cją
tego m iejsca skalistego, wewnątrz mającego groty ([jolstfyein),
nadającego się jed na k do postawienia na niern w arow ni, czyli
zam ku. W Zrem bicach jest podanie, że m ieszkańcy tam tejsi d o s­
tarczali jarzyn do stołu królew skiego i dla załogi zam ku w O l­
sztynie.

Ś m ie rć M a c ie ja B o rko w icza h e rb u N ap iw oń
w ojew ody poznańskiego (1343 f 58).

O tym Borkow iczu w iem y, że w 1352 r. stanął na cze­


le związku panów w ielkopolskich. W opisanym akcie tej ko n ­
federacji, opatrzonym 31 pieczęciami, obiecują sobie miłość
braterską i w zajem ną pom oc przeciw wszelkim n ie p rzyja cio ­
łom . K rólow i zapewniają wierność, usługi i obronę przeciw jego
w rogom . Wreszcie zrzekają się bronić takiego towarzysza, k tó ry­
by się poważył spełnić jakiś czyn haniebny. „B liści on (Borko-
wicz) złodziejom i rozb ójniko m , których w okolicy w ielka była
liczba, a przeciw którym pow inien był użyć swej władzy, naprzód
skryte u siebie dawać począł przygarnienie, a potem głów nym
stał się ich przywódcą... Król Kazimierz karcił go początkowo
łagodnie, a potem pogroził mu karą, nie m ógł jednak sprowadzić go
z drogi w ystępku i ukrócić nałogowej żądzy łupiestw a w człow ie­
ku, który we własnych dostatkach opływ ał 3) Gdy zaręczania
na piśm ie dane królow i, a nawet wyprzysiężenia uroczyste nie
pom ogły, gdy rozbijać nie poprzestał i sam bandzie ło tró w i łu ­
pieżców hetm anił 4), wówczas przybyłego do króla w Kaliszu będą­
cego ujęto, okuto w kajdany i zawieziono z jego rozkazu do zam­
ku w Olsztynie, aby tam głodową śmiercią um arł. Spuszczono go

1) Szczodrość kosztem P olski o k tó rą db a ł niew iele.


2) Biel. ut. supra 11. 736.
3) Długosz D zieje Pol. 111. 251.
4) K rom e r: K ro n ik a ks. XII. Jó ze f S zujski: O p o w ia d a n ia i ro ztrzą sa n ia h i­
storyczne 1882 r. str. 33 — 52 M aćko B orko w icz.
265

tedy do tu rn y podziem nej i codziennie daw ano mu ty lk o wiąz­


kę siana i czarkę w ody. W rozpaczy i głodzie wyżerał p ó ki
m ógł własne ciało z rąk i innych m iejsc. Tak 40 dni o kru tn ie
cierpiąc, po przyjęciu Sakram entów św. życia dokonał. Jego
brat i syn, mszczący się za śm ierć Borkowicza, też m arnie z te­
go świata zeszli.

K ró l W ła d y s ła w J a g ie łło
pragnąc naprawić błąd króla Ludw ika, darow iznam i ziem
polskich uszczuplającego Ojczyznę, w ypow iedział w ojnę w sp o m ­
nianym wyżej książętom, więc w 1396 r. Krystyna z Ostrowa,
kasztelana sandom ierskiego, posłał z w ojskiem do ziem i D o b rzyń ­
skiej, sam zaś wkroczywszy do ziem i w ieluńskiej i ostrzeszow-
skiej, zdobywa najsilniejszy zamek O lsztyński. Po zdobyciu i o-
panowaniu tego zam ku, w ojsko królew skie szybkim pochodem
ruszyło pod zam ki Krzepice, W ieluń, Bolesławice, Grabów i n ie ­
które z nich ściśnięto oblężeniem . W szystkie jednak słaby zdo­
łały stawić oprór w ojskom królew skim i w ciągu dni siedm iu prócz
jednego Bolesławia, zdobyte zostały przez króla. Ten ostatni za­
m ek po siedm iu latach w ró cił do całości Polski, (Długosz: D zie­
je 111. 484 - 6).
W 1488 r. Kazim ierz Jagiellończyk pozwala u podnóża zam ­
ku założyć m iasto O lsztynek i w tym celu przeznacza 140 ła­
nów, z tycb dwa na wystawić się m ający kościół, zaś 4 dla dzie­
dzicznego w ójta Pawła ze Szczekocin, dzierżawcy zam ku. U po­
saża go dochodem z ła źn i, pozwala mu pobierać 6 — denar
z czynszu m iejskiego, a trzeci od kar przysądzonych. Obdarza
mieszczan prawem niemieckiem, stanowi targ tygodnio w y, uw al­
nia osiadających w mieście od danin, czynszów, podwód, sta­
cji i wszelkich podatków na lat 24.
Lustracja z 1594 roku podaje te szczegóły: Pytani ile miesz­
czan od tego czasu osiadło i w iele czynszu płacą, powiedzieli
że ich niemasz więcej ty lk o 24, mają pól potrosze co sobie przy-
kopali, ale czynszów żadnych nie płacą, ani z pól ani z dom ów ,-
ani z ogrodów , iy\\<.o p o s łu g i do zamku w/yrządzająt.}. podróż p ie­
szą w ło w y z sieciam i, każdy dzień plew idło. Urząd starościński
okazywał skalę jedną, na której połow ica zam ku ku bram ie stoi.
ñ iż jest ta wszystka s k a ła z przyrodzenia kłow tam i i na w ie­
lu mieszczan czcza, bo w n iej są ja m y , dlatego ją 01stł>ain przez­
wano, tedy od w iatrów , a od niepogod one kło w ty m iedzi s k a ­
ła które są przerastałe drobnym kam ieniem , w ykruszają się i w y ­
padają. Zaczym się skała rozstępuje i osiada (obsiada) na d ó ł.
f i za tym też m ury, które na niej stoją, tedy się już od wielu
mieszczan porysowały, fic z z jednej strony podpásáno (podpar­
to) filarem nowym , alić trzeba prędko lepszej rady dać opatrzenia
około tej skały.
267

O fia ra Kacpra Karlińskiego.

Gniazdem tej rodziny jest wieś Karlin w par. K rom ołów .


H erb K arlińskich O stoja. Z tej rodziny w sław ił się Kacper. W 1587 r.
M aksyrniijan ks. austrjacki, odparty przez Zam ojskiego od tronu
polskiego, któ ry posiadł Z yg m u n t II!, nie łatw o ustępow ał z k ra ­
ju i dał rozkaz zajęcia w arownego zam ku Olsztyn pod Często­
chową. Dowódcą załogi zam kowej był Kacper Karliński k tó re ­
go już 5 synów poległo w bojach. Gdy Karliński, zam ku oddać
nie chciał, niem cy napadli na dw ór Karlińskiego, pochw ycili n a j­
młodszego syna К — go razem z rnam ką i poprowadziwszy o-
boje na pewną odległość od zam ku, grozili śm iercią dziecinie
w razie oporu ojca. Widząc, že Karliński nie m yśli zam ku o d ­
dać, rozkazali szturm do zam ku, a w pierwszym szeregu u m ieś­
cili m am kę z dzieciątkiem na rękach, Karliński z m urów zam ­
ku ujrzał i poznał swe dziecię, lecz ceniąc wyżej sprawę ojczyz­
ny nad krew własną, sam w ycelow ał działa w zastęp idący do
szturm u, wśród którego znajdow ało się jego dziecię. Padł strzał,
kule rozszarpały dziecię... lecz niem cy, przerażeni odwagą i tak
w ielkiem pośw ięceniem Karlińskiego, cofnęli sie z pod m urów
Olsztyna. K arlińskiem u pozostało z 8 synów ty lk o dwuch W a­
lenty i M arcin, obaj dobrze zasłużeni rycersko. O Karlińskich
patrz str. 183.
Lustracja z 1660 r. świadczy, że choć mieszczanom piasek
nie m ało pól pozasypywał, jed n ak podatki płacą.
Już w tedy zam ek, zostaw iony bez należytej opieki, co raz
bardziej niszczał.
W 1789 r. starostwo olsztyńskie posiadał Stan. Sołtyk. Miesz"
czanie m ie li w olną propinację i w olny wrąb w puszczach kró"
lewskich na opał i budow le. Do naprawy grobel chodzić w in '
ni. W lasach, gdyby się wszczął pożar, obowiązani byli w y ­
chodzić do bronienia pod karą 3 grzywien. Powinni m leć w m ły ­
nach nie innych lecz w starościńskich, za oddaniem m iarki p ro ­
w entow i starościńskiem u, gdyby gdzie indziej m ieli, obowiązani
oddać m iarkę do prow entu. Płacili podatki łojow e, łopatkow e,
garncowe i rolne w kw ocie 130 zł. Chcąc przyspożyć sobie zie­
mi, mieszczanie karczowali lasy, zam ieniając je na pola. Staros­
ta, zm niejszając im podatek roln y na 60 zł., nakazuje jednak, by
tych nowych niw nie siali, lecz zapuścili pod lasy. Mają dbać
o szarwark, wysadzać drogi wierzbiną, lub inną drzewiną do u-
trzym ania piasków, drogi bow iem w tej piaszczystej o ko licy b y ­
ły nie do przebycia, sku tk ie m tego m iasteczko było biedne, poz­
bawione przem ysłu i targów . Na sejm ie w 1773 — 5 r. staros­
tw o olsztyńskie nadane było P otockiem u, staroście sm otryckie-
mu. W 1818 r. z d óbr tych utw orzono olszyńską ekonom ję dóbr
rządowych.
Ruiny zaniku.
Cellary w 1659 r. pisze o zam ku: Zam ek wznosi sie na
bardzo w yniosłem wzgórzu w śród lasów 1).
M alow niczy w id o k tego historycznego zam ku budzi pow a­
żne refleksją gdy się przenosim y myślą w czasy czy to Kazim ie­
rza W ielkiego, czy króla Jagiełły; rozrzewnia, gdy się zwiedza te
m ury, z których Karliński celow ał w stronę prowadzonej przez
nieludzkich niem ców wieśniaczki, trzym ającej na rękach jego u-
kochane dziecię... O to nauka patrjotyzm u i poświęcenia spraw
i uczuć swoich dla najważniejszej sprawy po sprawie Bożej —
dobra Ojczyzny. Lekka pochyłość ze wzgórza zam kowego ku
plebanji i kościołow i jest właśnie tern m iejscem wzruszającego
dram atu.
Po nad ruin am i góruje okrągła baszta zam kowa zbudow a­
na z kam ienia, w górnej części nadbudowana z cegły, przecho­
dzi w ośm iokątną. Dalej narożna czw orokątna baszta z cegły.
Znać w niej ślady, sklepień i wiązań. Poszukiwacze legendo­
wych skarbów _w środku baszty w ykopali dół ja k w kościółku św,
Stanisława w Żarkach. O podal pieczara-grota naturalna, ciem ­
nica... może w niej pokutow ał za własne w iny nieszczęśliwy w o­
jew oda Maćko. Trzecia baszta też w ru in ie , do któ re j przyczy­
n iły się nie ty lk o w ojny i szturm y szwedów w 1656 r., ale i w ie ­
trzenie skał i łączących takow e m urów .
Ciekawe stalaktykow e groty znajdują się o ćwierć m ili od
O lsztyna w S okolich górach.

E rekcja parafji O lsztyn z 1552 r.


W piątek 26 lutego 1552 r. w P iotrkow ie w obecności
w ielu panów i prałatów, ks. M iko ła j Dzierzgowski, arcybp gnieźń.
i prymas, opierając się na zgodzie króla Zygm . ftugusta, w ydał
d okum ent erekcyjny na pergam inie (69 X 56 cm.) dotąd za­
chowany, tej treści: Pan Jan Ocieski, starosta olsztyński i san-
decki, w ielki kanclerz koronny, mieszczanie i ludność miasta
Olsztyna, nadto wsie Przem iłowice, Kusięta (Kussiatfya) i Turo-
wo, mając daleko do kościoła paraf, we M stowie, do którego-
od w ieków należą, znosząc niewygodę, osobliw ie w czasie zimy,,
nadto gdy wiele dzieci zm arło bez chrztu św., zaś starszych bez
spowiedzi i w iatyku, gdy nawet m iastu nie wypada nie m ieć
na m iejscu kapłana, proszę by arcybiskup wszedł w ich po ło ­
żenie. Po zbadaniu prośby i porozum ieniu się z ks. Kacprem-
z Krakowa, przełożonym klasztoru kan o nikó w zakonu św. ñ u -

*) Regni Poloniae... n o vissim a d e s c rip tio . flm s te lo d a m i 1659 str. 165 O l-


stynia , O lstyn, O lste in fe rra riis e t v itria riis o ffic in is a b un da t. O b fitu je w fa ­
b ry k i żelaza i szklą.
269

-gustyna we M stowie, ks. arcybiskup godzi sie na założenie


i ufundow anie w O lsztynie kościoła parafjalnego, któ ry bądzie
filją Mstowa. Kościół otrzym a zabudowania i dwa łany pola.
Ks. przełożony klasztoru na proboszcza do O lsztyna wysyłać
bądzie upatrzonego przez sie odpow iedniego zakonnika, k tó re ­
go dla słusznych pow odów może odwołać, a innego posłać.
D o ku m e n t spisał ks. Paweł syn Jakuba M odliński z diec. gnieźń.
pisarz arcybiskupi.
Pierw otny, drew niany kościół, stojący blisko innych d re w ­
nianych dom ów w iejskich, dn. 1 września 1719 r. spalił sią wraz
z m iastem .
W 1722 r. w oddaleniu od miasta został zbudowany no­
wy, m urow any kościół w kształcie krzyża przez Jerzego Lubo-
bom irksiego, starostą olsztyńskiego, kazim ierskiego i t. d., W oj
ciecha z Kurozw ąk M ącińskiego i ks. ftlb in a Łęczyńskiego, ów ­
czesnego plebana.

Pośba O . Albina Łęczyńskiego


do Jerzego D om inika ks. Lubom irskiego o pomoc
przy budowaniu nowej świątyni.

Serenissime Princeps, mecaenas am plissim e. Cum debitae


profundissim ae venerationis hom agio prostratus dem isissim e ad
Regias plantas adoro et veneror serenitatem Vestram et cordia­
lissime oro per illam innatam specialissim am serenitatis Vestrae
erga Deum pietatem , per singularissim am erga sacra loca mu-
nificentiam ; inte llig e Serenissime Princeps super egenum et pau­
perem P rocuratorem ex Divina Providentia et piorum Benefac-
torum eleem osina novae post exustam antiquam Ecclesiae in
Olsztyn et dignare adesse a d ju to r et auxiator Regia sua Dex-
tera in perficiendo coepto opere turn per recom m endationem
indigentiae meae et fabricae exigentiae m oderno Illustrissim o
D om ino Palatino Cracoviensi ac Capitaneo O lstinensi: turn per
propriam liberalitatem ut etiam in hoc loco in fastis piorum
Benefactorum Regale perennet N om en serenitatis Vestrae. Et
Rem unerator om nium bonorum operum Deus recom pensabit
hoc piissim um opus serenitati Vestrae te m porali in terris et aeter­
na in coelis corona ut in Polo et Polonia vivas Rex conserva-
bitque in longissim os annos sem per incolum em ac felicissim um
serenissim um Principem : pro quo ego supplico sem per ac sup-
plicabo D ivinae Ejus M ajestati, uti tota vita Serenissim i Princi-
pis D om ini et Benefactoris mei clem entissim i obligatissim us
indignus cultor, eliens et exorator Pr. ñ lb in u s Parochus O lsti-
nensis mp.
Daty niema. Prośba jed na k została napisaną w 1726 r.
270

gdy Lu b o m irski został w ojew odą Krak., budowa kościoła była


w toku. L u bo m irski urn. 17 8 1727 r. w Warszawie.
Dn. 6 listopada 1729 r, kościół pokonsekrow ał p. wezw.
św. Jana Chrzc. ks. ñ u g u s ty n Wessel, biskup Inflancki.
W 1773 r. w niedzielą dn. 12 września Ignacy ñ u g u s ty n
Sarjusz a Kozierogi Kozierowski, biskup adrateński, kanonik
gnieźń. prałat m stow ski i prepozyt w Radomsku, na prośbą ks.
ñ m b r. B ieganow skiego, zakonnika m stow skiego i prob, olsztyń­
skiego, m ając pozwolenie z kons. krak. pokonsekrow ał w koś­
ciele olsztyńskim (w oficjalstw ie pileckim , dekanacie lelow skim ),
5 ołtarzy: W ie lki ołtarz na cześć św. Jana Chrz. D rugi w ka­
plicy po str. Ewang. na cześć Pocieszenia N. M. P. Trzeci w ka­
plicy po str. Epis, ku czci św. ñ n io íó w Stóżów. Czwarty w na­
wie po str. Ewang. na cześć Przem ienienia Pańskiego. Piąty
też w nawie ku czci św. Józefa. W tych wszystkich ołtarzach
biskup um ieścił relikw ie św iątych, udzielając nawiedzającym
w tym dniu owe ołtarze rok odpustu, zaś w rocznicą konse­
kracji odpustu dni 40.
Kościół jest m urow any. Stoi na przeciw wzgórza za m ko ­
wego. Na przedzie wznosi sią wysoka wieża, w wyższej k o n ­
dygnacji ozdobiona pilastram i. W niższej cząści, od zachodur
jest data: ñ . D. 1726. Drzwi są z obu stron baszty. W m ie j­
scu właściwych, jest nad naprożem półksiężyc zwrócony rogam i
do góry, a nad nim serce. Szczyt baszty to barokowa wieżyca.
Na szczycie dachu, nad arkadą, barokowa wieżyczka. Kościół
jest p o kryty dachówką, opatrzony sklepieniem w nękow anem ,
ja k b y wspartem na bliźniaczych pilastrach. O kien w nawie 4
po dwa z obu stron.
Chór barokow o w ygięty, ozdobiony balustradą z drzewa.
Posadzką ceglaną w 1870 r. zastąpiono podłogą z tarcic. W za-
krystji w 1907 r. dano cem entow ą. Tegoż roku m ur cm enta­
rzy p okryto dachówką cem entową.
Głów ny ołtarz z 6 k olu m na m i, zawiera obraz, w yobrażają­
cy Chrzest Pana Jezusa. Na zasuwie św. Jan Nepom ucen. M ię ­
dzy ko lum na m i stoją fig u ry św. N. św. ñugustyn a, św. Stanisława
bpa krak., św. Jerzego. Na szczycie w obłokach O ko O patrz­
ności Boskiej, adorowane przez cherubinów i serafinów. Po
stronach stoją rzeźby św. Józefa i M atki B. z D zieciątkiem .
Tabernaculum jest ozdobione czerwoną rzeźbioną kotarą.
Ü stóp św. ñ ugustyna i św. Stanisława, w ypukłorzeźby w y­
obrażają ścięcie św. Jana Chrz. Córka H erodjady przynosi na
misie i ukazuje H erodow i ściętą głowę św. Jana. O łtarz m oż­
na obejść dokoła.
O łta rze w nawie. Po str. Ewang. ołtarz Przem ienienia Pań­
skiego jest kopją z Rafaela. Po str. Epis, ołtarz św. Józefa.
271

Po obu stronach pre zbite rju m stoją stare stalle. M alatury


na nich wyobrażają św. papieży z zakonu kanonikó w regularnych.
K a p lic e w zakończeniach nawy poprzecznej. W ięc w ka­
plicy po str. Ep. są dwa okna. Ołtarz jest podobny do g łó w ­
nego, ja k tam ten barokow y, ozdobiony 4 kolu m nam i i pilastra-
m i, między k tó ry m i stoją dwie fig u ry św. M o n iki I O tolji: Na
szczycie Trójca św. W ołtarzu mieści się m ały obrazek M atki
Bożej Pocieszenia, zwróconej ku prawej ręce do Dzieciątka J e ­
zus- Obrazek okryw a m etalowa sukienka. Niżej wstaw iono
w 1904 r. obraz M. B. Częstochowskiej. Dwaj A niołow ie ado­
rują M atkę Jezusową i wskazują na Nią.
Z tej kaplicy wejście prowadzi do sklepionej zakrystji.
W arkadzie kaplicy jest p o m n ik z herbem Kościesza na
szczycie:
D O M .
Perennaturae m em oriae lllrm i Rmi Dni
M ichaelis Kościesza Kosm owski
Eppi M artyrop o lt. Abbatis Trem esnen. Praepti M stovien.
O rd in u m A quilae rubrae et s. Stanislai equitis Basilicae Trem esnen.
Scholar. A lu m na tu s A m p lo ru m q u e H ospitalior. Fundatoris
An. Jasiński hic curatus g ra titu d in is ergo hoc posuit
m o n u m e n tů m die 29 šeptem . Ao 1797.
U dołu rzeźba przedstawia ordery, infułę i pastorał.
K a p lic a po str. przeciw ległej ma ołtarz podobny do po­
przedniego.
W ołtarzu jest obraz A nioła Stróża, wskazującego lewą rę­
ką niebo, prawą podtrzym ującego pacholę. M iędzy kolum nam i
stoją fig u ry czterech A niołów . Na szczycie św. arch. M ichał
strąca zwyciężonego i ziejącego ogniem drakona-szatana. Uwa­
gę zwraca ładny barokow y feretron ze św. Barbarą i Teklą.
Przy ołtarzu wisi starożytny, rzeźbiony w kształcie róży, relikwiarz.
Z tej kaplicy w chodzim y do ka p licy chrztów. Jest pospolita, 2
oknam i oświetlona, ma sufit, wyjście na cm entarz.
Stara chrzcielnica z czarnego m arm uru, z wysoką koroną
na szczycie. Na postum encie napis:
D. 20 A. D. 1732
A ng. X. G
M. P.
T.
Na ośm iokątnej bazie: „Za dusze zm arłych proszę o wes­
tch n ie n ie Bóg im grzechy odpuści, a da im zbaw ienie” .
Bądź pozdrow iona P. M . C.
W arkadzie kaplicy św. A n io łó w jest płyta w murze:
C zcigodnym zw łokom
Xiędza Joachim a M yszkierskiego, ka n o n ika
272

Przykładnego Pasterza
w O lsztynie
Po 70 latach ludzkości poświęconego życia
z żalem powszechnym
dnia 10 lipca 1825 r.
zeszłego,
wdzięczność położyła.

A m bona, po str. Ew. Jest ozdobiona płaskorzeźbą, w yo­


brażająca P. Jezusa 12 letniego m iędzy uczonym i. Na szczycie
jest A n io ł ja k b y nauczający z księgi. W lewej, podniesionej
ręce trzym a serce.
G ró b . Pod kościelną arkadą jest obszerny, sklepiony grób,
w któ rym jest kilka tru m ie n . Jedna zupełnie rozsypana. W d ru ­
giej ieży pani w czarnym , gru bym czepcu obszytym galonem .
W trzeciej kapłan... Może to ks. Joachim M yszkierski, kan. re­
guł. prob, m iejscow y zm. w 1825 r., iub o. F uigenty Przylęcki,
karm elita bosy, zm arły u krew nych, w łaścicieli Bukow na i tu po­
chowany 2 maja 1801 r.
W czwartej dobrze zachowany w ojskow y, w m undurze z k o ł­
nierzem w ysokim . Obszycie rękaw ów am arantowe, na nich haft
w kształcie liści.
P a m ią tk i. — Na kielichu napis; Compar. R. D. M a łu s k i
post spoi. ecclae Ostinen. M onstrancja również z tego okresu.
Pacyfikał sr. pięknie cyzelowany z Agnusem i m in ia tu rka m i ju ż
uszkodzone mi przez czas, w yobrażającem i św. Piotra i Pawła.
M. B. z D zieciątkiem . Kielich z Barankiem i św. Janem K antym ,

D zw ony.

Prowizoryczna dzw onnica stoi po stronie zachodniej na


cm entarzu kościelnym . W szystkie trzy dzw ony zostały odlane
w 1895 r. za bytności i staraniem ks. prob. M acieja B atorskie­
go i na m iejscu konsekrow ane przez ks. T. K ulińskiego, bpa
kielec. Na najw iększym napis: Z a bytności X. M a cie ja B a to r­
skiego 1895 r. kosztem p a ra fji O lsztyn. O dlew ał Jan Zucb z Ż a r­
nowca. Nomen Joannes est.
Na drugim taki sam napis. Na m niejszym : Venite filii au­
dite me, nolite obdurare corda vestra.
P o m n ik . Od str. półn. zach. cm entarza stoi pom niczek
z figurą św. Józefa z D zieciątkiem Jezus. Napis: Czuli rodzice
dobrem u synowi zm arłem u 14. 7 bris. 1816 roku. Za duszą
Józefa P iotrow skiego proszę o Zdrowaś M arja.
K rz y ż m isyjny ma datę 1930 r.
L ip y . D ookoła kościoła rosną stare lipy. Najdrubsza, ro ­
snąca od strony zachodniej, ma 9. 72 cm. w objętości.
273

Bractwa.
Bractw o Pocieszenia N. M. P. wprow adzone zostało 19 paź.
1731 r. Potwierdzone w konsystorzu krak. 23 XII 1732 r.
R. 1735. Józef Przerębski, kasztelanie, dziedzic dóbr Dą­
browa w Sieradzkiem, zapisał ks. M aciejow i W iklińskiem u kan.
reg. Laterann. prob. olsz. na bractwo Niepokalanego Poczęcia,
paska Pocieszenia N. M. P., którego był prom otorem , 140 fior.
D rugie bractw o A n io łó w Stróżów niew iadom ej fundacji 1).
R. 1714 p. Franciszek Xawery z O tfinow a O tfinow ski, syn
Aleksandra i Elżb. z Siem ieniec, dziedzic dóbr Brzeziny, Huta
i Sobucin w lelow skiem , ks. Łęczyńskiem u prob, olszt. 500 zł.
na bractw o A nio łó w Stróżów zapisuje. W 1732 r. po śm ierci
p. Franciszka O tfinow skiego już trwa w L u b lin ie proces z w d o ­
wą po nim p. Katarzyną z Guzowskich i jej dziećm i: Alexandrem ,
Tomaszem, Grzegorzem, G ertrudą, Felicjanną, Ewą, Magdaleną
i A n to n in ą dóbr Wrzosowa, Stara Huta, Sadzowy, Sobucin, dzie­
dzicami, pewnie o ten zapis dla A n io łó w Stróżów...
W 1743 r. ks. W ikliń ski, prob. olsz. atakuje p. Pawła z O t­
finowa, O tfinow skiego, właściciela wsi Huta {U ta ) o oddanie
zalegającego czynszu do bractwa A n io łów Stróżów.
B ra c tw o Różańcowe. Dn. 2 czerwca 1719 r. było poświę­
cenie sztandaru Różańcowego.
D zie sięcin a. Gdy dziesięcinę snopową, lub w ym iarow ą
zam ieniono na pieniężną, pleban olsztyński w 1855 r. otrzy­
m ywał z e ko n o m ji olsztyńskjej 273 ruble i 75 kopiejek zamiast
36 korcy, 16 garncy i 2 kw art odbieranego dawniej żyta.

N azw y pól plebańskich.


D aw na w łasność plebańska.. Pleban m iał grunta w 21 ka­
wałkach. Zwały się: Za stodołą, za plebanją, Lipow skie bliższe
i dalsze, O strów ek biiż. i O strów ek dalszy, Kułejskie Ы. i dalsze,
Tatar, Załupie, Kliny, D ąbrow ski, Dąbr. D ługi i K rótki, Zw ierzy­
niec, Podzamcze, Łącznie, za górką Szubieniczną.
Pole zw. Zw ierzyniec dowodzi, że tu kiedyś m usiał istnieć
Zwierzyniec, ja k w w ielu m ajątkach królew skich i w ielkopańskich.
Ze w Olsztynie w ykonyw ano nad złoczyńcam i w yroki, do­
wodzi w spom niana G órka Szubieniczną.

) B ractw o to szerzyli P a u lin i C zęstochow scy. W Skarżysku Diec. San-


dom . je s t d o k u m e n t na bra ctw o ñ n . Str. p o d p isa n y przez o. A ug ustyna
K ord eckiego , bo h a te rskie g o prze ora Częstoch. W m o ich zb io ra ch po sia­
dam w łasno ręczn e p o k w ito w a n ie o. A ug. K o rd e ckie g o z o trzym a n e g o czyn­
szu 490 zł. od Stan. W arszyckie go , kaszt. kra k. dla ko n w e n tu ja s n o g ó r­
skie g o . Dat. 6 paź. 1663 r.

18
274

Szpital.
Miejscowe d o ku m en ty w spom inają, że w 1761 r. istniał w O l­
sztynie szpital {xenodocijium ), czyli p rzytułek dla ubóstwa.

Szkoła.
Już w 1596 r. wizyta kanoniczna Jerzego ks. Radziwiłła, bis.
krak. dowodzi, że w O lsztynie była szkoła, której kie ro w n ik M i­
kołaj Patricius, otrzym yw ał od proboszcza 8 zł.
W 1670 r. również proboszcz ze swych dochodów opłaca
kierow nika szkoły (wiz. Trzebickiego bpa krak.)
W 1851 r. ks. proboszcz był opiekunem i dobrodziejem
szkoły. Do niego w noszono skargi na surowego nauczyciela
D obruckiego (z miejsc, arcb )

Szczegóły w m etrykach.
O księgi zm arłych 19 XI. 1759 r. pogrzeb kilko le tn ie g o dziec­
ko W ilhelm a Prokopa, żołnierza w ojsk węgierskich, tego dnia
przez Olsztyn przechodzących w ilości 7000, powracających z Fran­
k fu rtu do swej ojczyzny.
W 1800 r. v/ folw . Borowe zm arł 15 marca W ojciech Ł a ­
bęcki, dzierżawca klucza olsztyńskiego. Pochowany u św. ñ n n y
w kościele R eform atów.
R. 1798 Ślub JW . Seweryna Szpinek, podczaszego c h e ł­
m ińskiego, wdowca, z Franciszką K lim kiew iczow ą wdową.
O becni JW . W ojciech Łabędzki. dzierżawca starostwa o l­
sztyńskiego i Kajetan Żarski ze S krajnicy, w ó jt clszt. i in:
T. r. z Przym iłow ic ślub w rodzinie Krąciw ilków. Tak się
nazywa las w par. M rzygłód.
W 1704 r. Józef Rajski był dzierżawcą klucza O lsztyńskie­
go. Ks. M ichał W odzicki dziekan i oficja ł krakow ski, upom ina
go, by ze wsi Turow a oddaw ał dziesięcinę plebanowi. Ileż to
szlachetnych nazwisk zachowało się z dawnych w ieków , bogacąc
przyczynki do genealogji i herbarzów z procesów o nieoddaw a-
nie czynszów, zapisów i dziesięcin kościelnych... o zaorywanie
pól, sprzątanie łąk, w ycinanie lasów plebańskich i t. d. Ileż to
szlachetnych osobistości, by nie płacić czynszów zapisanych k o ­
ściołow i przez ich ojców, nie oddawać dziesięcin, porzucało w ia ­
rę św., uciekając pod płaszcz ñrjusza, Lutra i Kalwina... J e d n o ­
cześnie stare św iątynie katolickie zam ieniając na zbory, zaś kwes-
tję swego zbawienia le kko m ylśn ie składając w ręce różnym wy-
w ło ko m z klasztorów lub w yw ia łkom ze stanu duchownego...
Dawna obligacja. W 1853 r. trwała jeszcze dawna o b li­
gacja odpraw iania 20 mszy św. żałobnych i 2 aniwersarzy za
dusze Jerzego Lubom irskiego; W ojciecha M ęcińskiego, fu n d a to ­
rów kościoła, z rozporządzenia ks. M arcina Siem ieńskiego Dra
275

Fil., oficjała w rocław skiego, kanon, w iślickiego z 22 marca 1807 r.


kiedy to ta część kra ju opanowana przez Prusy, należała do bis­
kupa włocław skiego.
C m entarz parafjałny.
Wchodząc na cm entarz, po lewej ręce w rogu, znajdujem y
p o m n ik dzierżawców wsi Bukow no.
Ś. p. L u d w ik Czerm iński weteran 1863 r. żył lat 71 urn.
22 VI. 1917 r. Z Pobogów Kossobudzkich W ikto rja Czermińska
córka porucznika z 1831 r. żyła lat 67 um. 29 XI 1918 r.
Po prawej str. głów nej uliczki skrom ny pom nik z żelaznym
krzyżem : śp. ks. M aciej Batorski prob. par. Olsztyn przez lat 50,
żył lat 80, um . 25 XI 1918 r. Wdzięczni parafjanie.
Nieco za nim , wśród żelaznego osztachetowania, zrujnow a­
ny żelazny pom niczek z napisem na małej płycie żelaznej:
DOM. Wdzięczność położyła. Śp. X. ftn to n ie m u G ru­
szczyńskiem u, prob. par. Olsztyn ur. d. 7 X!. 1799 r. um. 13 VI
1867 r. w w ieku lat 68. Prosi o w estchnienie do Boga.
Płyta: W ładysław Raczyński, em eryt f 1892 r.
Bolesław W ięckow ski lat 48 urn. 1878 r. x)
i Ludw ika z K rotkiew skich W ięckowska lat 36 urn. 1881 r.
poch. w Częstochowie. B yli oni w łaścicielam i wsi Skrajnicy.
Przed nim i byli Tym ienieccy właśc. Skrajnicy. Jest to ro­
dzinna wieś ks. biskupa W incentego Tym ienieckiego, biskupa
łódzkiego.
W pobliżu cm entarza rozwidla się szosa: na lewo prowadzi
do Turowa, na prawo do Janowa. W środku rozwidlenia stoi
ustawiony tu odłam skały na dwóch okrągłych podstawach. Na
skale czytam y złocony napis:
Idą czasy
których znam ieniem będzie
W yścig pracy
Jak przed tem był wyścig żelaza
J a k przed tem był wyścig krwi. J. Piłsudski.
Z pow odu ukończenia budow y
setnego kilom etra drogi bitej
przez Samorząd Powiatu Częstochowskiego
w dziesiątym roku sam odzielnego
bytu O jczyzny
kam ień ten w d. 2 X 1927 r.
położono
Jadąc szosą przez Przym iłowice, tuż przy szosie, w idzim y
cm entarz poległych tu podczas Europ, w ojny Niem ców.

1) O n im krążą m ię dzy lu d e m legendy, że po śm ie rc i w idyw a no go ja k


je ź d z ił na k o n iu d o k o ła cm e n ta rza i to w sam o p o łu d n ie .

18*
276

Najdawniejsza książka chrztów sięga 1705 r. za prob. X. Fr.


Łęczyńskiego. Chrzczą i w ikarjusza. Księgi chrztów, m ałżeństw
i śm ierci od 1758 r. Chrztów od 1779 r.

P le ba ni.
R. 1686 ks. Jan M ężeński pr. olsz. upom ina p. M iko ła -
ja Lachowskiego, dzierżawcę wsi królews. Bukow na o to, by nie
sprzątał z pola zboża, póki dziesięciny nie odda do kościoła
w O lsztynie.
R. 1688, 1689 o to sarno ks. Franc. Leśniowicz prot. ñ p .
prepozyt Pilicy, Szańca i Irządz, upom ina wieś B ukow no. Dzier­
żawi tą wieś p. M ichał T ęgoborski.
Dziesięcina tej wsi według (L. Ret. 1529) należała do pre­
pozyta m stow skiego, któ ry je dn ak daje ją ks. M ężeńskiem u za
pracę i zasługi „g ra tia m ercédis.”
R. 1690 w ójtem oiszt. był Piotr z W a ż/na W ażyński, szlachcic.
X. Jan Zakrzewski.
R. 1705 ks. ñ lb in Franciszek Łączyński pr. ol. ka n o n ik re­
gularny m stowski.
W 1713 r. Dzierżawcą wsi królew skiej B ukow iec był Jan
G ołuchow ski, któ ry obow iązuje się ks. proboszczowi dziesięcinę
wytyczną dawać. Patrz bractw o ftn io łó w Stróżów.
T. r. w ójtem w O lsztynie był p. W ojciech Żarski. O nim
zanotowano że w 1711 i 1712 r. dziesięcinę należącą się księ­
dzu spoliavit (zrabował).
W 1719 r. w padł w ekskom unikę za uporczywe nieodda-
wanie dziesięcin ks. Fr. Ł. prob, olsztyńskiem u.
I . r. poświęcenie sztandaru Różańcowego.
W 1722 buduje kościół.
R. 1743 X. M ad ej W ikliń ski k. r. pr. ol.
Patrz bractwo B niołów .
R. 1747 ks. Erazm M ałuski pr. ol. kanon. reg.
Jest po nim kielich, m onstrancja.
W 1747 r. p. Jerzy W ierusz Kow alski, towarzysz pancerny
w ojsk J. Kr. Mci, dzierżawca części dóbr Kam yk w ielow skiem ,
lokuje 1000 zł. z procentem 70 zł. na dobrach Kobylczyce w le-
low. na kościół w O lsztynie.
R. 1756 ks. H ieronim Barciszewski kan. Later, profes, m sto w ­
ski pr. olsz.
T. r. chował w Zrem bicach ks. Jeżewskiego, kom endarza.
Od 1759 r. ks. Jan Kanty Pawełczyński kan. reg. pr. olsz.
T. r. konw ent m stowski daje dziesięciny z Bukowna p r o ­
boszczowi olszt. W im ieniu konw entu działa ks. Ignacy B ug.
Kozierowski kan. reguł. prob, mstycz. i Brzezn.
W r. 1760 w B ukow nie żyd szynkuje.
2^7

R. 1769 ks. A m broży Bieganowski kan. r. prob. ol. um .


1787 r. W pierw był tu w ikarym .
R. 1782 Ignacy Franc. Przebendowski generalis m inis, pol.
crac, wzywa p. Piotra Jeziorkow skiego, podczaszego wendeńskie-
go i Ignacego Kow alskiego o spłacenie zapisu 1000 zł. poi. za­
pisanego przez p, Jerzego W ierusz K. na dobrach Kam yk, (patrz
wyżej: ks. M a łu ski).
Od 1787 ks. A n to n i M atuszewski k. pr. ol. CJstcipił z pro­
bostwa w 1789 r.
R. 1789 ks. Ignacy Dewodzki curatus olk. do 1795 r.
W 1790 r. wieś królewską B ukow no, dzierżawił p. A n to n i
K lim kiew icz. T. r. ks. musi prowadzić proces z p. K lim kie w i­
czem i grom adą wsi .
Ks. Dewodzki zabezpieczył prawa kościoła tj. erekcją przed
JW Stanisławem S ołtykiem , rotm istrzem Kawalerji Naród, i Ka­
roliną z ks. Sapiehów m ałżonkam i starostwem olsztyńskim i prze­
ciw szl. P iotrow i Rudawskiem u, tegoż starostwa gubernatorem .
Erekcja daje proboszczowi o lku skiem u w oln y wrąb w lasach o l­
sztyńskich, nadaje łany i sadzawki, wolną propinacją i t. d.
Wobec napaści dw oru na własność i prawa kościoła w Olkuszu,
proboszcz broni takowych. R, 1793 stara się szczególnie W inc.
Kraszewski, dzierżawca król. dóbr Olsztyn, odebrać proboszczo­
wi propinację. Nasyłali pijaków nie płacących, ale czyniących
awantury i bójki...
1796 r. ks. W ojciech Jasiński curat.
Od r. 1802 ks. Paweł Szreybrowski can. Later, pr. olk.
Od 1809 r. ks. Joachim M yszkierski prob, i kanonik żył
lat 70 um. 10 lip. 1825 r. Leży w grobach pod kościołem .
Od 1828 r. ks. A n to n i Gruszczyński adm. par. Olszt. Tu
urn. 1867 r.
Od 1867 r. ks. M aciej Batorski. Tu urn. 25 XI 1918 r.
R. Î918-—1919 ks. H ip o lit G rochulski.
R. 1919— 22 ks. Stanisław Borow iecki, wyszedł do Oleszna.
R. 1922—7 ks. M arjan Zbierski, wyszedł do Naram ic.
R. 1927— 29 ks. W ładysław G iebartow ski, wyszedł na pre­
fekta do Częstochowy.
Od 1929 r. ks. Józef Gruszewski.
Ignatius A ugustinus Saryusz a Kozierogi Kozierowski
Dei et Apostolicae Sedis gratia Episcopus Adratensis Ca-
nonicus M etropolitanus Gnesnensis Praelatus M stoviensis Prae-
positus Radomscensis O rdinis sancii Stanislai Eques.
Universis et singulis q uorum interest aut quom odocunque
interesse po te rit significam us et attestam ur. Q uia Nos Divina
ope adjuti ad postulatio nem A dm Rndi A m brosii Bieganowski
canonici regularis Lateranensis congregationis Nostrae Mstovien-
278

sis professi, parochi oisztynensis vigore fa cu lta tu m a P erillustri


et Rndssimo Dno Josepho O lechow ski canonico cathedrali cra-
coviensi et locum tenente Dioecesis conssesarum A n n o a Na­
tivitate D om in i Nri Jesu Chrysti 1773— tio ind ictio n e Romana
VI Pontificatus vero SSrni in Christo Patris et D om ini D ni d e ­
m entis Papae ejus nom inis XIV anno quinto, die 12 mensis
septem bris quae fu it Dnica XV post Pentecosten, altaría quinqué
in ecclesia parochiali olsztynensi o fficia la tu pilecensi decanatu
vero Leloviensi ad m ajorem Dei O m n ip o te n tis gloriam ritu so­
lem n! consecravim us, scilicet p rim ů m altare M ajus in honorem
s. Joannis ßaptistae. Secundum in capella a cornu Evangelii
in honorem C onsolationis Bmae V irginis Mariae. T ertium pa-
riter in capella a cornu Epistolae in honorem ss. ñ n g e lo ru m
Custodum . Q uartum in navi ecclesiae a cornu Evangelii in ho­
norem T ransfigurationis D ni Nri Jesu Christi. Q u in tu m pariter
in navi ecclesiae in honorem s. Josephi Conf. Q uibus o m n i­
bus Reliquias ss. M artyrům reverenter inclusim us. Et om nibus.
Christi fidelibus haec altaria visitantibus hodie indulge ntiam
unius anni, in die vero anniversaria consecrationis quadraginta
dies de vera indulge nza in form a ecclesiae consueta concessi-
mus. Diem autem anniversarism consecrationis hujusm odi hane
ipsam D om inicam assignavim us et in perpetuum observar! man-
davim us. In quorum fidem m anum nostram et sigillum appo-
suim us. D atum Mstoviae die vigésim a octava mensis Septem ­
bris ñ o Dni 1782.
Ignatius A. Kozievowski (L. S.)
Eppus ñ d ra t. Can. Gnesn.
m p.

Obligacje żydów olsztyńskich.


Zachowując starodawne Korony Polskiey prawa y dekreta
Nayiaśnieyszych M onarchów Polskich przez generalny seym fe ­
rowanych y jaśnie oświeconych tryb u n a łó w Piotrow skich i L u ­
belskich decydowanych. Tudziesz przez synodalne Konstytucje
tak generalne jak i partykularne. J. O. J. W. y Nayprzew ieleb-
nieyszych JJ. XX. A rcybisku pó w i Biskupów utw ierdzonych, aby
niew ierni żydzi zostaiący y m ieszkający pod kościołam i farnem i
ka tolickie m i, znając sie do recognicyjej władzy nad sobą koś-
cielney oddawali na Boże N arodzenie y W ielkanoc świetne ho­
noraria Pasterzom y Przełożonym farnych kościołów . Tudziesz
aby prochy do strzelania na W ielkanoc y Boże Ciało za niedo­
w iarstw o swoje na applauz Xsowi Panu, Prawdziwem u Mesy-
aszowi Zbaw icielow i świata p ro kurow a li y to iem kościoły Boże
na światło przed N. Sakram ent opatryw ali. Także y Jura Paro-
chiae to jest: za pogrzeby, za śluby, za obrzezania i insze swoje
71Ъ

cerem onje swoje niewierne, aby kościołom Bożym przykładem


chrześcijańskim zadosyć czynili etc. Tedyż m ieszkający żydzi
w Miasteczku O lsztynie lub po wsiach w parafji olsztynskiey
znajdujący się, aby od Przewielebnego J. X. Pasterza O lsztyń­
skiego teraz lub inszego na potym znaydującego się w tych
wszystkich specyfikow anych pow innościach swoich nie m iewali
kościelney exekucyjey trudności, turbacyj etc. taką sobie w y­
prosili u JM C X. Pasterza um owę ko n tra kt albo intercyzę nigdy
napotym nieodm ienną у to dobrow olnie, bez przym usu, sami
przez się prosząc aby w iedzieli na zawsze co za p ro fit Kościo­
łow i s. czynić p ow inni a to w ten spcsób.
1 — m o. Każdy żyd m ieszkający у czym chandlujący po­
w inien dać na rok od siebie na wszystkie honoraria, które na świę-
tną lub na prochy ruśniczne lub na łóy należałoby dać złotych
pięć d. n. 5.
2 — do. Jeżeliby żyd brał ślub w tey parafijey, powinien
dać złotych od ślubu cztery d. n. 4 у godny ja ki upom inek o-
fiarować. f l kościelnym b ity szostak jeden.
3 — tio . Od obrzezania chłopca, lub powicia dziewczy­
ny ma dać na kościół tynfa, przy ja k im upom inku, a kościel­
nym bity szostak jeden.
4 — to . Kiedy umrze żyd stary, rachując od od lat d w u ­
dziestu, aż do lat siedem dziesiąt, albo osiemdziesiąt, m ają dać
pogrzebowego na kościół złotych dwanaście d. n. 12, a kościel­
nym bity szostak jeden.
5 — to . Kiedy umrze żyd, albo żydówka w średnim w ie­
ku, rachując od ośm iu do 20 tu lat, pow inni dać pogrzebow e­
go na kościół złotych ośm d. n. 8, a kościelnym b ity szostak jeden.
6 — to . Gdy umrze Bachor, lub Bachorzyca, to jest m a­
łe dziecię od urodzenia swego, aż do lat ośmiu, mają dać na
kościół pogrzebowego złotych cztery d. n. 4, kościelnym g ro ­
szy sześć.
Kolędy każdy na święta Bożego Narodzenia ma dać tyn fa
jednego.
Oddawać zaś pow inni każdy po złotych 5 zawsze przed W ie l­
kanocą. Taką tedy um owę ja ko uprosili sobie у uczynili d o ­
brow olnie niew ierni żydzi w parafiey O lsztyńskiey znaydujący się,
pow inni zupełnie obserwować у oddawać według tey deklara-
cyey kościołow i O lsztyńskiem u. 1 na to się bez wszelkiey zdra­
dy у ob łud y przy sław etnym urzędzie olsztyńskim wraz z pana­
m i Burm istrzem i Pisarzem własnym i rękam i, im io n a m i swoje-
mi у napotym będących żydów podpisują się niżey.
W yżey zaś że dotrzym ać pow inien tego ko n tra ktu przew ie­
lebny JM C X. Pasterz za uproszeniem D w orskiey Powagi i Ju-
rysd ikcyje y w łasnym i rękam i podpisują się. D atum w pleba-
280

niey O lsztyńskiey dnia dw udziestego drugiego kw ietnia Roku


Pańskiego Tysiącznego Siedm setnego Czterdziestego trzeciego.
M arcin Gotucbowski
Dzierżawca na ten czas będący
Klucza O lsztyńskiego.
X. M a cie j W ikliński
K. K. L. Pleban O lsztyński
mpp.
W ojciech W osczeński (M . P.) Podpisy żydów.
Pisarz m iejski przysięgły

( F ilja C ze la d zi).
O koło 1860 r. kilkunastu przedsiębiorców, przeważnie z Cze­
ladzi, zaczęli poszukiwać w tutejszej o ko licy węgiel, lecz dla bra­
ku gotów ki i znajom ości fachow ej, w 1367 r. sprzedali ową k o ­
palnię innym . Przechodząc z rąk do rąk, kopalnia w 1879 r.
została własnością kapitalistów' francuskich. Do liczby akciona-
riuszów przystąpiła paryska instytucja de la Societě de C rèdit
industriel et commercial. W ice prezesem takow ej był Ju lja n
Lair, historyk. A d m in istra to re m został inż. Jan Keller syn Emila.
D yrektorem towarzystwa był W ik to r Tèznas du M ontcel po nim
zaś w 1905 r. inż W ik to r Viannay. Dzięki w spom nianem u T o ­
warzystwu akcyjnem u, powstał w Piaskach piękny i oryginalny
kościół.
Kościół został postaw iony w 1923 r. pod wezwaniem Sied­
m iu Boleści M. B. Patronką kościoła jest bł. A niela de Fo­
ligno. Kościół jest postaw iony z b lokó w cem entow ych, im i-
tująch kam ień tu m liń s k i, czerwony. Styl kościoła bazylikow y.
Plany kościoła w ykonał prałat francuski inż. Abgral, dziekan ka­
pitu ły w Beranson. Kościół jest trzechnawowy, czwarta poprzecz­
na, nadaje kościołow i kształt krzyża. W chodzim y do św iątyni
przez po tró jn y portal. Dziesięć filarów wspiera ściany przednie
naw bocznych. Stop (wiązanie) odkryty.
W rezbiterium ołtarz m arm urow y na czterech kolum ien­
kach wsparty. Poza ołtarzem trzy wnęki; środkowa jest tłe m
dla ołtarza. Nad ołtarzem rodzaj rozety nieoszklonej, na tle
której stoi na w sporniku figura N iepokalanej M atki Bożej, do
koło której 10 rozet, ozdobionych lilja m i. Po obu stronach o ł­
tarza są trójokn a. Po str. Ewang. w w itrażu jest śm ierć bł.
281

A nie li de Folignio. W itraż ten, nagrodzony na wystawie, sprawił


p. W ik to r Vianney ku pam ięci swej żony A n ie li. P rofil Chsa
Pana, ukazującego się św. A n ie li jest profile m p. Vianneja. O bok
prezbiterium są kaplice św. A ntoniego i św. Franciszka.
O łt a r z w kaplicy P. Jezusa jest inkrustow any z m a rm u ­
rów greckiego, kararyjskiego i kieleckiego. Na ołtarzu stoi fig u ra
Pana Jezusa z otw. Sercem i w yciągniętem i ku nam rękam i, w yko ­
nana ze stiuku. Ponad ołtarzem oglądam y sym boliczny witraż.
Środek zajm uje Chs Pan z O tw artem Sercem, które z prawej
str. (zaś lewa od widza) adorują Francuzi na czele ze św. L u d ­
w ikiem królem , za któ rym widać popularną postać marszałka
Focha i żołnierza z chorągwią. Zaś pierwsze pole wyobraża
przedstawicieli narodu francuskiego.
Po lewej str. Chsa Pana jest Polonia, więc adoruje Serce
Jezusowe św. Kazimierz królewicz, trzym ając w rękach koronę,
którą ofiaruje w im ie n iu Polski Zbaw icielow i. Za św. K azim ie­
rzem widać księdza Ignacego S korupkę i polskiego żołnierza
ze sztandarem. Wreszcie ostatnie pole tego rozgałęzienia po­
staci, to lud w iejski (chłop i kobieta) za nim i szlachta (husarz
i pani polska). W itraż p ro je kto w a ł A lfre d Żm uda w Krakowie
w 1924 r. O fiarodaw cam i byli Jan Keller, głów ny a dm inistra­
to r Towarzystwa kopalni węgla. Czeladź i A lb e rt de M ontpla-
net, prezes rady zarządzającej Tow. kopalni węgla Czeladź.
W itraż został ofiarow any ku pam ięci Juljusza Laira, preze­
sa rady zarządzającej (1897— 1907 r.).
O bok w ścianie jest obsadzona płyta z chęcińskiego m ar­
m uru:
t
D O M .
Chwalebnej pam ięci
Em il Keller
kapitan a rtyle rji W ojsk Francuskich
Kawaler Légii H onorow ej i krzyża
w ojennego
ur. w Paryżu dn. 16 czerwca 1888 r.
Poległ śm iercią bohaterską
w b itw ie nad rzeką Sommeą
25 września 1916 r.
Prosi o westchnienie.
Em il był synem Jana Kellera. Zaś ojciec Jana był p u łk o w ­
nikiem francuskim , któ ry protestow ał w Bordeaux przeciw an-
neksji Alzacji i L o ta ryn g ji w 1870 r.
Jan Keiler um arł we Francji w swym zam ku Plessis. Był
on odznaczony orderem Polonia restituía, Legją honorow ą i był
kom andorem orderu Piusa IX.
282

Juljusz Lair, lite ra t francuski, um . w 1907 r. W Polsce


niebył.
Zwracam y uwagq na posadzkę m arm urow ą, m ozaikową.
Sprowadzano tu z Kielc kaw a łki m arm uru, z których w yrobiono
tą piękną posadzkę.
Po stronie przeciwległej {Ewang). je st kaplica św. Józefa
i św. Teresy, której obraz m alowała Eliza Potkańska 1). Ta sama
m alowała św. Franciszka i stacje M ęki Pańskiej.
W filarze arkady bocznej, jest płyta z m a rm u ru lka ra ryjskie -
go z portretem zm arłego, w yko na nym z bronzu:
D. O. M.
śp. W ik to r Tezaunas du M ontcel
oficer orderu Polonia restituía
delegat Rady zarządzający
Towarzystwem Czeladź
* 1866 w St, Etienne
f 1929 w Versailles
O westchnienie do Boga
za jego duszę
Proszą pracow nicy
Towarzystwa Czeladź
t
R. in P.
W środku pom nika jest w yobrażony ftn io ł pokoju. U stóp
anioła herb M ontcela francuski, k tó ry zdobył jego pradziad za
wprowadzenie do Polski jedw abnictw a.
P om nik w ykon ał Georges G uinard.
Du M ontcel był głów nym dyrekto re m Tow. Czeladź, które
gorliw ością i roztropnością, dźw ignął i rozwinął. W nawie po
str. Ewang. stoi ołtarz dębowy, (któ ry był daw niej głów nym ).
W ołtarzu stoi figura św. Barbary. Nad nim witraż dyptych, w y ­
obraża w górnej części Trójcę Przenajśw. Po środku Bóg O j­
ciec. Poniżej sym bol łask Bożych źródło, z którego pije jeleń..
Po lewej ręce od widza św. Barbara, niżej klęczący górnicy.
O bok na lewo g ó rn ik ze sztandarem . Po drugiej stronie (w dru-
giem skrzydle) św. Barbara okazuje kielich z kom u n ją św. Stan.
Kostce. W kraż jest darem urzędników kopalni Czeladź. W y k o ­
nał zakład Żeleńskiego w Krakow ie 1924 r. W tej ka p licy je s t
w ścianie płyta:
t
D O M .
Nieodżałowanej pam ięci
ñ n ie la M arja Leontyna

) Nowe M ia sto nad P ilicą.


283

z Tezenausów du M ontcel
W iktorow a Vianneyow a
ur. w Saint etienne (Francja) dn. 22
stycz. 1881 r. Zasnęła w Panu
w Saint Jean de B ournay we Francji
dn. 6 lutego 1921 r. Niepocieszeni
mąż i dzieci proszą o w estchnienie za je j duszę.
Nb. Nieboszczka była siostrą W iktora T. którego p om nik
czytałeś wyżej.
W itra ż e w nawach: Po str. Ew. witraż św. Józefa. Po str.
Ep. św. Teresy. W kaplicy P. Jez. witraż św. W incentego à Paulo.
Po bokach św. Jan Kanty i św. Jan V iannej.
W spom niany wyżej p. Viannej, adm inistrator kopalni, prze­
był w Polsce 27 lat. Swe uczucia tak określił: „Jestem francuz
o polskiem sercu... ta k pracowałem dla Polski w Polsce, jakbym
pracował we Francji dla F ra n cji” ... W yjechał do Francji w 1932 r.
O rg a n y firm y Rygier z Karniowa, rom ańskie. Takaż am ­
bona. C hrzcielnica odrobiona z m arm uru na wzór toruńskiej,
z której ochrzczony był M iko łaj Kopernik. W kościele central­
ne ogrzewanie.
Kościół p o kryty eternitem . Stojąca obok prezbiterjum ,
wieża kościelna, ma być 20 m etr. nadbudowana. Dzwony są
nowe.
Cm entarz kościelny obszerny. Sąsiaduje z nim oryginalny,
kolum nadą ozdobiony, w ykonany z betonu viadukt.
Plebanję postawiło też Towarzystwo za ks. Z ygm unta B o­
ratyńskiego b. rektora kościoła i parafji.
O becnie od 1917 rządzi parafją ks. Jerzy Imiela, kapelan
hon. Jego św iątobliw ości i prefe kt szkół m iejscowych.

PIŃCZYCE.
Regestry poborow e z 1443 r. w ym ieniają wieś Pińczyce 1)
w Ks. Siew ierskiem . W edług Długosza (L. B. II. 192, 205.) wieś
należy do par. Stare Koziegłow y (dziś Koziegłów ki), a w części
i do par. W ojkow ice Kościelne. Dziedzicem był M ikołaj Mirzow-
ski, herbu Gryf. Wieś miała 12 łanów km iecych, dających dzie­
sięcinę wartości 10 grzywien kościołow i w Koziegłowach Starych,
zaś folw ark, oddaw ał pół grzyw ny kościołow i w Mysłowicach.

x) B y te m w P iń c z y c a c h 4 V I. 1 9 3 3 r .
234

W 1563 r. Stanislaw ü je js k i byt tej wsi dziedzicem, w 1629 r.


Jan Kotwicz, dziedzic. 1667 r. wieś ma 11 km ieci.
W 1684 r. p. M iko łaj Kotwicz z Pińczyc, zapisał czynsz dla
kościoła w W ojkow icach. Po M ik o ła ju dziedzicem był D o m i­
nik Kotwicz (p a trz Przybynów). Po nim p. M ichał Klim ow icz
w 1743 r. cześnik sm oleński.
W XVIII i XIX w. posiada Pińczyce rodzina Bontanich, no-
biiitow ana w 1785 r. 1). Po nich Stojowscy i Rafalscy.
Znaczna odległość Pińczyc od kościoła w Koziegłówkach
(droga prowadzi przez lasy), była pow odem że właściciele P iń­
czyc pp. B ontaniow ie w 1784 postaw ili na wzgórzu murowaną:
z kam ienia dworską kaplice, przy której m ieli kapelana.
Koścłołek jest m aleńki, ma 15 1/г m etra długości, 7 m. 32
cali szerokości. Sklepienie w ykonane z cegły, ozdobione o w a l­
ną gipsaturą po środku. O kien 2 w prezbiterjum i 2 w nawie.
Chór barokow y bez filarów , ośw ietlony jednem oknem . Prezbiter­
ju m zakończone absydalną głowicą, służącą za m aleńką zakrystje.
Na froncie w/znosi się sm ukła wieża zakończona hełm em . Do
wieży dostawiona kruchta z drzewa, mająca 4 1/2 m, długości,
Z niej wejście do kościoła; posadzka terrakotow a w deseń.
Kościół jest p o kryty blachą cynkową. Stoi ja kb y wśród
bukietu drzew i krzewów. Przed wejściem do kościoła rosną
duże stare lip y objętości o koło 3 m etrów . Ponad w ejściem , na
wieży jest podłużna, żelazna płyta z historją kościółka:
T ñ Ś W ią iY N lft P flŃ S K ft W Y S TA W IO N A JEST NA C H W A ­
ŁĘ BO G A W TRÓJCY ŚW IĘTEJ JEDYNEGO NA CZEŚĆ ŚW ,
M1CHAŁA PRZEZ J A N A KAZIM IERZA 1 KASSYLDĘ BONTÀ-
N1ÓW W 1784 R. A W YRESTAÜ R O W AN A PRZEZ J A N A NE­
PO M UCENA I KAR O LIN Ę Z B O N TAN IC H JO R D A N STO JO W -
SKICH DZIEDZICÓW WS! PIŃCZYCE W ROKU 1834. Na w ie­
ży były dwa dzw onki i zegar. Zew nątrz kościół zdobią pilastry
gipsowe girlandy, festony, esnice.
Do tego kościółka zostały wprow adzone 3 odpusty na św,
M ichał, na św. M arję M agdalenę i na św. Józef.
O ko ło 1880 r. kaplica w P. przedstawiała opłakany w id o k .
Wieża obdarta z tyn ku , tak że kam ienie z niej spadały, deszcz

) W 1785 r. M ic h a ł i K a z im ie r z , b r a c ia , o t r z y m a li s z la c h e c tw o , M ic h a ł
b y ł p o d c z a s z y m k s . S i e w i e r s k i e g o w l a t a c h 1 7 8 6 — ^1791 r . M ic h a ł m ia ł s y ­
n a P a w ła , s z a m b . S t a n . H u g u s t a 1 7 9 3 r . i L e o n a . P a w e ł z ż o n y T e k l i z h r .
Z a łu s k ic h z o s ta w ił s y n a J ó z e f a w y le g it . w 1 83 7 r. ż o n a t e g o z K r y s ty n ą h r .
W ie lo p o ls k ą . S y n je g o P a w e ł 1844 r. L e o n m ia ł s y n a M ic h a ła 1837 r. le ­
g it . z e s z la c h e c t w a . M i c h a ł n ie s z c z ę ś l iw y c z ło w ie k , f u n d a t o r k o ś c io ła
w C h le w ic a c h . C ó r k a je g o S to je c k a .
P a t r z o B o n t a n i a c h w C h l e w i c a c h , C ią g o w i c a c h , S i e w i e r z u .
H e r b B o n tn ic h : r ę k a tr z y m a s tr z a łę . U g ó ry n a d rę k ą k rz y ż y k , u d o ­
ł u k s ię ż y c w n o w iu .
285

lał się do wnętrza i przem akał sufit. Wówczas ks. Tomasz Pa­
w łow ski, pow ołał lud do ratow ania pam iątki. M ieszkańcy Pin-
czyc, Huciska, Szklanej H uty i Zabijaka złożyli fundusz 1000 zł.
P okryto w 1880 r. wieżę blachą cynkową.
W 1882 r. Jan Kacper Szoli, technik z M yszkowa, przygo­
tow ał szkic na dalszą restaurację kaplicy. W 1883 r. ks. P. ugo­
dzi! mularza, k tó ry kaplicę obrzucił tyn kiem , zaś wszystkie ozdo­
by na facjacie wieży i gzymsie w ykonał z gipsu. Na w ykona­
nie tych rob ót lud w spom niany złożył 259 rs. 58 kop. Potem
odnow iono m ur cm entarzy i ołtarze. Uroczystość św. M ichała
V/ r. 1884 ks. Pawłowski wyznaczył na obchód stulecia kościół­
ka. Już w w ig iiję św. M ichała tak wieża, jak i cała kap­
lica nawet brama cm entarna um ajone były w ieńcam i. O 4-ej
po połudn iu ks. rozpoczął nieszpory z W ystawieniem Przen.
Sakr., po których m iał przem owę do ludu i opowiedział historję
kaplicy. M ó w ił czem są i do czego przeznaczone są dom y B o­
że oraz ja k się należy w nich zachowywać. Zachęcił lud aby
nie żałował nigdy grosza na ofiarę Bogu. Św iątynie bowiem są
pom nikam i W iary i pobożności naszych poprzedników i naszej.
Na drugi dzień odpraw ił o б ej ju trzn ię, m iał mszę św. za
duszę fundato ró w i dobrodziejów' tego kościółka i m iał przem o­
wę o czci św. A n io łó w i arch. Michała.
Drugą w otyw ę odpraw ił ks. M ichał W roński w ik. z Kozie-
głów, trzecią ks. R ajm und B iernacki prob, z Sączowa, czwartą
ks. A n to n i W ójcik w ik. z Koziegłów ki, za duszę zm arłych kapła­
nów tu t. parafji. Szóstą ks. Leon Żelawski w ik. par. Koziegłowy
za tych wszystkich, którzy przy budow ie tej kaplicy pracowali.
Sumę z w ystaw ieniem Najśw. Sakr. o d p ra w ił ks. H enryk Ja siń ­
ski, były delegat kollegium w Petersburgu, proboszcz par. K o­
ziegłowy na int. mieszkańców wsi Pińczyce o błogosławieństwo,
pomyślność, w ytrw anie w łasce Bożej i zbawienie. Wśród s u ­
my kazanie m iał ks. M ichał W roński, w ikary z Koziegłówek o do­
brodziejstwach ja kie nam P. B. przez A niołów i św. Michała
wyświadcza. Ten sam ks. Wr. odpraw ił po południu nieszpory
z wystaw ieniem , które zakończono hym nem Te Deum laudamus.
Na pam iątkę tej uroczystości ks. prob. Pawłowski ułożył specjal­
ny dokum ent, k tó ry podpisali obecni kapłani jako też p. Józef
Rafalski, w faścicel Pińczyc, jego córka A m elja Rafalska i in.
W 1904 r. ks. Tomasz Teofil Kuliński, biskup kielecki, prze­
m ianow ał kaplicę na kościół parafjalny św. Michała Arch. W łoś­
cianie pińczyccy nabyli dawne zabudowania dworskie i p rzyle ­
gające role z ogrodem obszaru 8 m orgów i złożyli 7900 rubli,
by z procentu od tego kapitału utrzym ać księdza.
Pierwszym proboszczem został ks. Daniel Piotrowski. Do
nowej parafji B iskup przyłączył wsie Hutę Starą i Zabijak, lecz
mieszkańcy tych wsi, obawiając się składek na spłacenie gruntów
28 6

plebańskich, z pow rotem oderw ali się do m acierzystych Kozie-


główek. D opiero 7 listop. 1919 r. ks. ñ u g u styn Łosiński, bp
kieł. H utę Starą przyłączył do Pińczyc.

O łta rze .
G łów ny ołtarz jest ozdobiony złoconem i ko ryn ckie m i ko­
lum n am i i pilastram i. W ołtarzu M atka Boska Częstochowska.
Na zasuwie o ryg in aln y obraz św. M ichał ñ rch . dobrego pędzla.
Archanioł zstępuje z nieba, trzym ając miecz sprawiedliwości
i kary na w ytępienie zła, na zwyciężenie bezbożnych i odstęp-
ców — sług szatana.
O bok niego dwaj A nioło w ie trzym ają tarczę z napisem :
Quis ut Deus.
W górnej części ołtarza A nioł. O bok ołtarza nad boczne-
m i drzw iczkam i, św. Gabryel i Rafał z kadzielnicam i. Nad głów ­
nym ołtarzem tęcza z gipsu.
Dwa boczne ołtarzyki stoją o 3 kro ki od głów nego, nieco
ukośnie, W je dn ym po str. Ewang. św. Józef. W górnej częś­
ci nastawy M. B. Bolesna. W drug im św. M arja Magdalena.
Wyżej św. A n to n i Padewski. Oba te ołtarze są z Koziegłów.
W szystkie ołtarze m ają kształt sarkofagów.

Pom niki.
Po str. Ep. p o m n ik z kieleckiego m arm uru. Na szczycie
krzyż, kotw ica i kielich. H erb Bontanich.
Janow i Kazim ierzowi B ontaniem u
fun da to ro w i tej świątyni
zm arł d. 6 czerwca 1806 roku
Przywiązana wnuka.
Kazim ierzowi i Kunegundzie B ontanim
zm arli d. 15 sierp. 1825 r. i 29 IV 1814 r.
Dziedzicom dóbr Pińczyce, wdzięczna córka
Janow i B ontaniem u zm. d. 9 list. 1816 r.
czuła siostra Karolina z B ontanich Sto-
jowska. Licząc dnie żałoby po ukochanych
przodkach swoich ku uw iecznieniu rodzinnych
swych uczuć, cieniom ich tę ostatnią kła­
dzie pam iątkę. Za duszę tychże o pobożne
westchnienie prosi.
Pom nik z m. polerow anego kam ienia z krzyżem i kle p ­
sydrą, Napis: „B łogosław iony, który ma baczenie na potrzebu­
jącego, w dzień zły wybaw i go Pan. Ps. 41 cap.
D. O. M.
Jaśnie W ielm ożna Karolina z B ontanich
Stojowska m ałżonka śp. JW . Jana Nepom ucena
287

Jordan Stojow skiego w tej św iątyni spoczywająca


Dziedziczka dób r Pińczyce przeżywszy la t 70, ukończyła
żyw ot swój pełen wiary, pośw ięcony Bogu i bliźnim
dnia 8 października 1863 r. W dzięczni synowie i córki
stawiają ten p o m n ik skropiony łzam i żalu i nie w y­
gasłej czci ukochanej matce swej, polecając je j duszę
pobożnym w estchnieniom w iernych.
Po str. Ewang. przy am bonie p o m nik z urną na szczycie,
laurem i herbem Trąby. Na głów nej płycie:
„W iecznej pam ięci będzie im ię spraw iedliw ego i posłuchu
złego obawiać się nie będzie. Ps. 11!.
Jaśnie W ielm ożnem u Janow i N epom ucenow i Jordan
Stojow skiem u, dziedzicowi dóbr Pińczyce, posłowi
m arszałkowi, sędziemu p o k o ju , zasłużonemu
w różnych zawodach publicznych. Z m arł 16 X 1837 r.
po przeżyciu 55 lat, przywiązani i wdzięczni synowie.
Kazimierz, M ichał i Józef.
Przejęci uczuciem relig ijn e m , oceniając szereg
cnót zm arłego i prawdziwą wartość straty
najlepszego ojca, tę ostatnią kładą pam iątkę,
prosząc przechodnia o westchnienie za duszę jego.
O bok poprzedniego:

D. O. M.
Tu spoczywają zw łoki śp. M arjanny
z Łuczyckich Stojow skiej chorążyny
ziem i Lelow skiej zm arłej 22 września 1864 r.
przeżywszy lat 78. Była wzorem żon, m atek i pobożności
W dzięczne dzieci proszą o westcheienie do Boga za jej duszę.
U w aga. O z m a rłe j wiemy, że w 1863 r. em igrow ała do Prus
skąd przyw ieźli tu je j ciało.
Pod kościołem jest 7 tru m ie n. W ejście pod oknem nawy
od południa. Ciało fundatora zasuszone, dobrze zachowane.
O statnio pochowano dw oje dzieci Rafalskich. Pod am boną grób
został zasypany.
M o n s tra n c ja dawna z datą 1767 i z literam i:
F. f\
I. O
P
Nową m onstrancję spraw ił 2 VI 1904 r. Tomasz Duda
z Pińczyc, zam ieszkały w Przybynowie.
M szaî drukow any H e rb ipo li in Franconia typis Jo b i H erzii
typogr. ñ . Chn. MDCXCV1II.
238

D zwony stopiły się w ogniu w 1908 r. D rugie zrabowali


niemcy. Za ks. Flisa przybył now y dzwon. Dzwon dziś istnieją­
cy, lany był w Siewierzu.
B aszty. Po rogach pm urow ania cmentarza kościelnego,
stoją sześciokątne baszty, ja k b y obronne.
W ogrodzie plebańskim rośnie sta ry cis jo d ło w y.
Szosa. W pobliżu Pińczyc znajduje się szosa zbudowana
przez okupantów niem ców w 1916 — 17 r. rękam i ludności p o l­
skiej. Na pam iątkę powstania tej szosy, pod gajów ką Buczyna,,
stoi okazały pom nik.

P le b a n i.

1. Ks. D a n ie l P io tro w s k i od 1904 do 1908 r. W 1908 ґ-


piorun spalił dach na kościele, dzw ony i zegar. Także obory
parafjalne.
2. Jan B ochenek od 1909 r. k u p ił piękne aparaty kościelne-
N abył ogród dla plebanji, wzdłuż całego te ry to rju m kościelne,
go zbudow ał m ur. Już w 1905 r. w W awrzeńczycach w pow^
miech, prow adził akcję patrj..tyczną, za co był prześladowany.
Tu zaś w Pińczycach, prowadząc szeroką propagandę oświatową
i patrjotyczną, został denuncjow any i przez rząd rosyjski pozba­
w io n y posady z w arunkiem przeniesienia się do innej djecezji.
Jednak ks. Bochenek swej djecezji nie opuścił, w ciągu
lat trzech tu ła ł się po w ikarjatach nim w 1912 r. ponow nie zo­
stał proboszczem. Następca o nim napisał, „s k ro m n y pracow -
пік, a w ie lki człowiek.
Po usunięciu ks. B. przez m oskali z parafji, takowa w
ciągu roku i 3 m iesięcy zostawała bez proboszcza i n ik t się nie
kw apił na tę parafję.
3. W r. 1910 został tu prob. Ks. Leon Olczakowski. Urzą­
dził ogród. W tern m iejscu gdzie jest ogród, stały daw niej b u ­
dynki dw orskie i gorzelnia.
Kościół odrestaurow ał. B ył tu do 1915 r.
4. R. 1915 — 17 ks. M a rcin Zbierski.
Był w O lsztynie, dziś w N aram inicach prob.
5. R. 1917 — 19 ks. A n to n i W enikajiys. Nabył nowe stacje.
Gdy pojechał na operację, w róciw szy zastał nowego proboszcza.
6. R. 1919 — 21 ks. H ip o lit Grocpulski.
7. R. 1921 — 25 ks. Jan Flis, wyszedł do Giebła, gdzie urn.
w 1929 r.
8. R. 1925 — 1926 ks. Franciszek Kruszyński b. salezjanin,
b yły oficer arm i w łoskiej. Gdy się tu przenosił, parafjanie w io ­
ząc rzeczy, pokradli niektóre, o co był sąd. Ksiądz darow ał ka­
rę. Wyszedł do Zawady, potem do Krępy.
9. Ks. L u d w ik Leopold Klepaczewski K. św. T. ur. w Szydłów -
28 Э

cu w 1889 r. B ył w sem. kielec. i w akadem ji petersburskiej.


W ikarjusz w Kurzelowie przy ks. Tomaszu Frelku. Gdy niem cy
w targnęli do Kurzelowa, odpraw iali luterskie nabożeństwo w by­
łej kolegjacie, chcieli nawet stawiać tam konie... W lasach ku-
rzelowskich u kryw ały się przed m oskalam i Legjony; za popiera­
nie takow ych p. Jarosław Rogoziński, dzierżawca m ajoratu, zos­
ta ł przez m oskali w yw ieziony i w ięziony. W ypuszczono go d o ­
piero na w staw iennictw o p. Sergjusza N iem ojew skiego, właści­
ciela Oleszna, przez ks. G olicynów spokrew nionego z arystokra­
cję rosyjskę. Ks. Klepaczewski był następnie w ik. przy kated­
rze kieleckiej, pierwszym prefektem gim nazjum w Olkuszu, 6
lat prefektem gim n. im . Prusa w Sosnowcu. W 1920 r. został
kapelanem 11 p u łku Legjonów , Był w Zaw ierciu, zaś od 1927 r.
w Pińczycach. Postawił zabudowania, w 1932 r. kościół odno­
w ił. B ył obecny podczas poświęcenia pom nika na cm entarzu
w B ydlinie dla poległych pod K rzyw opłotam i przez biskupa Ban-
durskiego, w obecności Józefa Piłsudskiego.
Dn. 24 sierp. 1927 r. ks. Teodor Kubina, biskup często­
chowski, przydzielił do par. Pińczyce wieś Koclin, z par. Kozie-
głów ki.

POGOŃ.
W 1386 r. z kancelarji królew skiej wyszedł taki dokum ent;
H edvigis senior regina Poloniae approbat venditionem Sied­
lec et K lim u n tć w in d istrictu Cracoviensi et Pogonią in distric-
tu Thessinensi sito ru m per Perum Szafraniec subdapiferum Cra-
coviensiem Vislao et Petro de M ysłowice pros eptingentis marcis
grossorum pragensium factam . D atum Cracoviae feria 2 da post
festům Conceptionis. В. V. M ariae anno 1386. To znaczy, że
królow a Jadw iga w 1386 r. potwierdza sprzedaż Sieica, K lim o n ­
towa w krakow skiem / Pogoni w Cieszyńskiem przez Piotra Szaf-
rańca W isław ow i i P iotrow i z M ysłow ic (Siostrzeńcom arcybpa
Bodzanty) za 700 grzywien groszy praskich.
W połow ie XV w. wieś Pogonią należy do parafji M ysło­
wice i jest własnością Stefana Kowacza, herbu Wąż (L. B, 11. 190

K o ś c ió ł p w. św. T om asza Ap.


Zapoczątkow aniem kościoła, a następnie parafji filja ln e j,
potem niezależnej, była tu drewniana kaplica zbudowana w 1903 r.
O becny, im ponujący wielkością, m urow any z nieoszabro-

19
290

wanej cegły kościół, rozpoczęto budować w 1904 . Parafję Po­


goń utw orzył w 1911 r. ks. ñ u g . Łosiński, bp kielecki. Koś­
ció ł w szczegółach i w w ew nętrznem urządzeniu, dotąd (1934 r.) nie
je s t jeszcze w ykończony. Styl gotycki. O grom ne szkarpy wzm a­
cniają facjatę, na której szczycie stoją figury: Pana Jezusa z o-
tw artem Sercem, M atki Bożej, św. Józefa. Niżej św. Joachim a
i św. Mnny.
M iędzy szkarpam i jest umieszczone potrójne okno gotyc­
kie. Na samej facjacie ogrom ne rozetowe pola, a wśród nich krzyż.
Kościół ma kształt łacińskiego krzyża. Główną i boczne
nawy wzm acniają szkarpy i przypory.
Ośm filarów , ozdobionych ko lum nam i, wspierają sklepienie
i dzielą św iątynię na trzy nawy, tworząc ośm arkad z głównej
do bocznych, niższych naw sklepionych, ja k i głów na żebrowa­
nych. Okna w głów nej nawie okrągłe, witrażowe, w ramach
z ciosu. Chór z ciosu ozdobiony z ażurową gotycką, rzeźbio­
ną balustradą 1), ośw ietlony w spom nianem wyżej p o trójnem oknem
Okna naw bocznych bliźniacze, potrójne, podzielone fila r­
kam i. P rezbiterjum o trzy stopnie wyższe od poziom u nawy.
Głowica prezbiterjum posiada absydalny pasaż, w zakrystją
ja k w G ołonogu, Zaw ierciu i in.
G łów ny ołtarz niski, m arm urow y, rom ański z dużych roz­
m iarów pasją. Przed ołtarzem m arm urow a balustrada, z w y o ­
brażeniem Pelikana ciałem sw ojem karm iącego pisklęta. T u ­
dzież kielich z Najśw. Sakram entem .
Boczna nawa po stronie Ep. z o łtarzykiem Niepokalanie
Poczętej. W poprzecznej nawie, po str. Ew. ołtarzyk Serca J e ­
zusowego. Po drugiej stronie ołta rzyk M. B. Nieustającej Po­
mocy. Na zasuwie M. B. Różańcowa. W kaplicy a cor Epis,
o łtarzyk św. Józefa. W kaplicy jest w itraż z M atką Boską Czę­
stochowską wśród świętych.
Ołtarze są tymczasowe.
Kościół budow ał z ofia r parafjan, przeważnie ludu ro b o ­
czego, ks. M ieczysław Froelich, k tó ry w 1912 r. przeszedł do Pi­
licy. D rugim proboszczem był ks. Stanisław M azurkiewicz, zm .
w Dąbrowie Górniczej w 1933 r.
Trzecim proboszczem od 1916 r. jest ks. Franciszek Pędzich,
szambelan papieski.
W parafji jest szpital, przy któ rym pracują Siostry M iło sie r­
dzia św. W incentego á Paulo. Przy szpitalu mają kaplicę.
W parafji liczącej 15.000 dusz, pracują prócz ks. probosz­
cza, w ikarjusz i dwaj prefekci szkół.

1) Podobna w kośc. po B e r n a r d , m R a d o m iu .
291

PORĄBKA.
Wieś leży m iędzy Strzem ieszycam i a K lim ontow em , m ię ­
dzy Zagórzem, a N iem cam i.
W XV w. wieś Porąbka należy do parafji Mysłowice
(L. B. 11. 205;.
W XVI w. wieś przeszła na własność biskupów krakowskich.
Od 1819 r. Porąbka należała do parafji w Niwce, potem do Za­
górza, P. Kantor M irski podaje, że Porąbkę nazywano dawniej
Wróblą wsią dla m nóstw a tych ptaków w tej okolicy, Fryderyk
W ielki w d. 8 kw ietnia 1744 r. nakazał podatek w naturze w po­
staci głów ek w róblich. Każdy mieszkaniec obowiązany był do­
starczyć 6 w róbli, ogrodnicy 8, owczarze, pastuchy i inna służba
po 4 w róbli rocznie. Za każdego niedostarczonego w róbla ścią­
gano przym usow o jeden grosz. Wówczas ślązacy z M ysłowic
i pogranicznych wiosek śląskich przychodzili do Porąbki kupo­
wać w róble płacąc za.3 do 4 sztuki po groszu. Przez dwa lata
w ytępiono tu w róble. D opiero w kiika lat potem zaczęło w ra­
cać ptactwo do Porąbki (Z przesz}. Zagł. Dąbr. II. 169).
Pierwszą kopalnię węgla założył tu o koło I860 r. Krüger
w 1884. Warszawskie Tow. Kopalń Węgla i Z a k f. Hutniczych za­
łożyło tu kopalnię Kazim ierz, posiadającą obecnie pięć szybów.
W 1914 r. w spom niane Towarzystwo na terenie Porąbki o tw a r­
ło kopalnię Juljusz o dwuch szybach 1).
W 1923 r. założona została w Porębce parafja. Zaś salę,
w której schodzili się robotnicy przed rozpoczęciem robót, za­
m ieniono na tym czasow y kościół św. Barbary.
Do 1935 r. proboszczem parafji był ks. Józef Krzyżanowski.

PORĘBA MRZYGŁODZKA.
Wieś znana już byla w XIV. ja ko Czarna Poręba, lub Mrzy-
głodzka Poręba. Leży nad rzeka. Czarną Przemszą, w dolinie
nad stawem, w o k o lic y leśnej.
W 1373 — 75 r. dziedzicem wsi był Krzywosąd, któ ry sprze­
dał w ójtostw o w Czarnej Porębie w pobliżu W arty 2). Wieś by­
ła osadzona na prawie niem ieckiem .

1) M . K a n t o r M i r s k i : Z p r z e s z l . Z a g ł. D ą b r . 1 932 11.
) K odeks M a ło p . P i e k o s i ń s k l e g o 3 80 i 389.

19*
292

W 1490 r. należy do grodu pileckiego. W 1581 r. je s tw p a -


ra fji Ciągowice, dziedzicem był Padniewski. Ma kuźnicę o trzech
kołach wodnych i 8 ro b o tn ik ó w 1).
W 1881 r. kopalnia węgla brunatnego „J a n in a ” w ydała 470>
934 pudów węgla 8). Piec w apienny produkow ał za 3000 rs. ro^z"
nie. W ielka fabryka odlew ów żelaznych gorn/ców zajm ow ała 150
ro b otnikó w z produkcją 40,000 pudów odlew u. Istniały tu go-
gorzelnia i cegielnia.
Po oddzieleniu Poręby od par. Ciągowice, utw orzono tu no­
wą parafję, do której należą w ioski: Poręba, Krzemięda, Dziech-
ciarze i Krawce,
Kościół jest zbudow any z czerwonej cegły, nieszabrowany,
gotycki. Ma kształt łacińskiego krzywa, sku tkiem poprzecznej
nawy, tworzącej w ram ionach krzyża dwie boczne kaplice.
Na przedzie wznosi się oryginalna, wysoka baszta, zakoń­
czona ostrą wieżycą, obok której, ja kb y z niej, w yrastają czte­
ry ostrołukow e wieżyczki. Kościół w spierają szkarpy. Dach na­
w y głów nej p o kryty m iedzią w 1930 r. kosztem 22.000 zł. Inne
części kościoła — dachówką. P rezbiterjum jest węższe od nawy.
O bie części kościoła dzieli podw ójna arkada. Sklepienie
w obu chórach żebrowane. L u k i sklepień w prezbiterjum scho­
dzą się i opierają na kapitelach po trójnych bliźniaczych kolum n,
zaś w nawie na kapitelach pojedynczych kolum n. W prezbiter-
ju m 3 okna: jedno V/ tyle ołtarza i dwa boczne. W nawie б o-
kien po 3 z obu stron: są bliźniacze, przedzielone trzonem .
Chór wspiera się na przyporach. Organu brak (1933 r).
Posadzka z terrakoty. Ściany zdobi m alatura w ykonana
kosztem 11.000 zł. według p ro je ktu prof. W ierczaka przez art.
flrczyńskiego. G łów nego ołtarza nastawa ma kształt skały i g ro­
ty w Lurd.
W niwie, po str. Ep. stoi ołtarzyk z figurą Pana Jezusa
z otw artem Sercem. Po str. Ewang. znajduje się gotycki, dę­
bowy ołtarz N. M. P. Marya ja ko Królowa K orony Polskiej, Dzie­
ciątko i Józef św., jakb y zapatrzeni na koronę Polski, złożoną
na dokum encie ślubów Jana Kazimierza króla.
Na cm entarzu, stojący krzyż, jest pam iątką m isji oo. R e­
dem ptorystów tu odbytych od 11 do 19 lutego 1933 r.

P L E B A N I.
Ks. Franciszek Pędzich budow ał kościół (1901 r.) i pleba-
nję murowaną. Dziś jest proboszcz w Pogoni.

’ ) P a w i ń s k i: M a ło p o ls k a 8 0 , 4 3 4 , W 1 8 8 7 r. P o r ę b a n a le ż y do b a n k ie r a
■ w r o c ła w s k ie g o P r i n g s h e im a ,
3 ) S i. C e o g r . K r . P o i. V i l i 816.
793

Od 1916 — 17 X. W incenty Piątkiewicz, wyszedł do Igołom i.


R. 1917 — 19 X. ñ d a m Iwiński, przeszedł do Chliny.
O d 1919 r. ks. Kazim ierz Czapliński
Dn. 5 VI 1933 r. byłem w ypadkow o, objeżdżając kościoły,
w Porębie na odpuście w uroczystość Zesłania Ducha Sw. Pod
tym wezwaniem jest poświęcony ów kościół. W tym roku i dniu
było 25 iecie parafji, zaś ks. K. Cz. rozpoczynał 15 rok pracy
w tej pa rsfji. Po sumie, ks. prałat Franciszek Zientara, dziekan
i prob, z Zawiercia, poświęcił tu dom parafjalny, jako o-
stoję i ognisko pracy społecznej i kultu ra ln ej w tej parafji.
Cm entarz grzebalny jest zdrenowany.

PRZYBYNÓW.
P. jest starą parafją wiejską. W 1325 r. M ikołaj, pleban
przybynow ski, opłaca św iętopietrze. Parafja należała w tedy do
dekanatu irządzkiego, zaś w 1335 r. do dekanatu lelow skiego
(Mon. Pol. Vat. 1. 130).
W 1421 r. dn. 14 stycz. za papieża M arcina V, za W ojcie-
-cha Jastrzębca bpa krak., sąd biskupi sądził i rostrzygnął taką
sprawę wzniesioną przez Jakuba rektora kościoła w Przybniowie,
przeciw panu Janow i dziedzicowi Ja kubow ic o dziesięcinę z tej
wsi (Jakubow ic). Biskup W ojciech wyznaczył na sędziego spra­
wy Stanisława, kanonika krakow skiego, doktora Dekretów, sę­
dziego generalnego w sprawach duchow nych. Nad sądem bis­
kup postanow ił swego oficjała w osobie Andrzeja, archidiakona
krak. P rokuratorem ze strony ks. Jakuba był W aw rzyniec Żak
z Rozprzy. Z drugiej strony pan Jan Z aklika z Sieciechowie
dziedzic. U jęcie sprawy było jasne. Dziesięcina z Jakubow ic
od lat stu, a raczej od fundacji kościoła, szła do Przybyniowa.
Tu ją oddaw ał dawny dziedzic wsi Jakubow ice pan Jakób J a k ­
sa nim ową wieś sprzedał. O ddaw ał ją też i następca jego, pan
Piotr z M arcinow ic, który od p, Jakuba Jakubow ice nabył, ñ od­
dawał ową dziesięcinę, chyba z tą różnicą, że zamiast odsyłać
ją z dalekich Jakubow ic, oddawał ją z folw arku Lgoty. W ar­
tość je j stanowiła 8 grzywien. O becnie od 8 lat t. j. od 1412 r.
po śm ierci pana Piotra z M arcinow ic, lub z B ankow ic i Ja ku b o ­
wic dziedzica, wieś tą Jakubow ice i ów folw a rk prawem sukcesji
posiada pan Jan, który ową dziesięcinę zabrał sobie przywłasz­
czył i wciągu б lat nie oddaje. Proboszcz Jakub żąda satysfak­
cji i oddania m u 48 złotych, nadto przyznania kosztów w kw o­
cie 10 zł. Nie pom ogła obrona M acieja z Czosnowa postawio-
294

nego ze strony pana Jana, któ ry sprawę przegrał. Dziesięcinę


przyznano kościołow i w Przybynowie, .ks Jakubow i i jego na­
stępcom 1). Przy w yroku obecni byli_ Świętosław syn Michała
de Schydlovia, Klem ens syn Bogusława z Drzewicy, notarjusze
konsystorza, Jan de Brest, M arcin de Ossek prokuratorow ie spraw
konsystorskich krak. D okum ent pisał M ichał Czczybora (syn Ci-
bora) de W ola Drązgowa, duchow ny z Djec. Gnieźń. notarjusz
archidjakona krak.
Długosz wiele o Przibinowie nie podał. Jeno tyle, że wieś
ma kościół parafjalny, drew niany. Dziedziczką wsi jest pani D o ­
rota, wdowa po Hińczy, herbu Lis. Pleban na swój użytek ma
pola, łąki. Wieś Zaborze, należącą do tej parafji, posiada Jan
Koziegłow ski herbu Lis.
W 1490 r. według regestu poborow ego pow. krak. Przyby-
nów należy do par. Leśniów 2).
W 1591 r. wieś jest własnością Jarosza M yszkow skiego im a
5 łanów km iecych 8).
W 1595 r. posiada m urow any kościół pod wezwaniem św.
Piotra i Pawła ñ p . K olatorem , więc dziedzicem Przynowa, był
ñ leksand er Myszkowski.
Pom nik będący w kościele zaświadcza, że za księdza M a r­
cina Kozückiego proboszcza, kościół ten by! przebudowany, gdy
kolatorem był p. Rdam M ęciński, zaś jego sukcesorem syn Piotr.
Zaś d. 6 lipca 1777 r. kościół był pokonsekrow any przez ks.
Ignacego Kozierowskiego, bpa adrateńskiego, kanonika gnieźn.
(Data 6 lipca jest podana w kronice klasztoru leśniewskiego z tym
szczegółem, że ks. dziekan lelow ski ñ n to n i Kozicki prob. N ie­
gowski m iał kazanie. D rugi raz konsekracja odbyła się w 1863 r.
W 1782 r. ks. Jacek Kochański, w izytator, kan o n ik sando­
m ierski, zastał tu proboszczem ks. W itkow skiego, który po wsiach
w prow adził dzw onki, by lud na nabożesńtwo pilnie chodził, w ie­
żę ozdobił, ftm b o n ę je d na k zastał aż pod chórem , w kącie.
W 1801 rko la to re m był Józef M ęciński, dóbr przybynow skich dzie­
dzic. Na wieży był głośny zegar przez ks. Starczewskiego, prob,
prz. spraw iony. Ołtarzy było trzy. W głów nym M atka Boża,
Trójca św. i św. Piotr i Paw'eł. W bocznym po str. Ewang. św.
Józef, M ikołaj i ñ n to n i. W trzecim po stronie Epis. św. ñ n na,
Tekla i Barbara. M iał pleban 6 poddanych, z których 2 m u ■
odrabiali tygodnio w o po trzy dni: Tomasz G rochul i Grzegorz
Kurek. B y ł szpital, m ający 8 zagonów ogrodu. Pan Józef M ę ­
ciński pilnie przestrzegał prawa dziesięciny i poddanym nakazy­
wał oddawać takową plebanowi.

! ) D o ku m e n t w k o p ji z 1651 r. w arch. kośc. p rz y b y n .


2) L. B. II. 219.
” ) Paw iński: M ałop olska 75, 436.
295

W 1862 r. kościół był restaurowany, wieża blachą kryta.


Dziedzicem wsi był książę Ksawery Sapieha, króry z żoną L u d ­
w iką z Paców mieszkał na Litw ie. W 1879 r. kościół był w ew ­
nątrz odnow io ny i ozdobiony.
Kościół jest zbudow any z kam ienia i z cegły, składa się
z dwuch prostokątów : p rezbiterjum i nawy. M ury kościoła wzma­
cniają szkarpy o różnych kształtach. Prezbiterjum wzm acniają
dwie szkarpy o dwuch spadkach. Dach pokryty falistą dachów­
ką. Do kościoła od str. południow ej przylega bliżej chóru bo­
czna kruchta i krużganek.
F ronton kościoła barokow y, facjata po obu stronach za­
kończona esenicarni. Porta! zdobią dwa filary, z niego wejście do
sklepionej kruchty. Wieża — dzwonnica z boku przylega do
kościoła od strony południow ej; jej górna część jest ośm io ką t­
na. Jest w niej zegar. H ełm barokow y.
Kościół był parę razy przebudowany, przez co zatracił pier­
w otny styl gotycki. Jest w obu częściach sklepiony. Ma skle ­
pieniu w prezbiterjum gipsatura.
Prezbiterjum jest wąskie i dość ciem ne. Między prezb. i na­
wą arkada, ozdobiona ła d nym i kasetonam i z gipsatury. Przy­
ścienne fila ry są ozdobione pilastram i. D obudow anie kościoła
uwidacznia się w środku nawy. Ta część obejm uje 3 Va filary.
Oddziela tą część od środkow ej arkada, na której A nio ł trąbi na
sąd Boży. W tej części stoi na 4 filarach chór w ygięty. Na
przedzie dwie tarcze złączone z sobą u góry hrabską koroną, zaś
u spodu kłódką.
Posadzka terrakotow a.
W prezbiterjum dwa okna; trzecie w tyle, zamurowane.
W nawie po str. Ew. 4 okna, zaś po stronie Ep. trzy zwykłe,
czwarte okrągłe; na chórze 1.
G łów ny ołtarz, ściśle złączony z ty ln ą ścianą, zdobią dwa
filary, na ich barokow ych kapitelach dwaj aniołow ie. W górnej
części, na tle ciem nej wnęki, Pan Jezus na krzyżu.
W tym ołtarzu są trzy obrazy: M atki Bożej, która na le­
wej ręce trzym a Dziecinę Bożą i ku niem u schyla swą głowę.
W prawej trzym a berło. Na obrazie jest sukienka posrebrzana.
Jest też obraz św. M ikołaja Bpa i św. Piotra i Pawła ñ p . Ta-
bernaculum w kształcie nam iotu, na którego w głębieniu jest w y­
rzeźbione Dziecię Jezus.
Po obu stronach ołtarza na ścianie, gipsatury wyobrażają
popiersia 12 apostołołów z ich em blem atam i.
Po str. Ep., nad zakrystją jest loża kolatorska z w idokiem
na ołtarz. Po obu stronach ołtarza są dwa pola ujęte w ramę
barokową z postaciam i ja k b y świętych. Po str, Ewang. wiszą
cztery wota. Po str. Ew. obrazek O statniej Wieczerzy.
296

Na antepedjum głównego ołtarza (im itu je kam ień rzeźbio­


ny) jest napis w ypukły:
Vere D om inus est
in loco isto
Gen. 28.
Zaś wysoko, nad głó w nym obrazem : Święty, Święty, Św ięty.
Po str. Ew. jest kaplica beczkowo sklepiona, mająca jedno
okno. M alatura wyobraża Królow ą Polski, adorowaną przez m ło ­
dzież polską. W ołtarzyku jest św. Stanisław Kostka i stary tro ­
n ik dla P. Jezusa z w yrzeźbionym ñgn u se m Dei. W nastawie
jest V/ ramce barokow ej, podlugow atej, obsadzona Ewangelja,
według św. Jana.
Po str. Epistoły w chodzim y do kruchty, skąd po schodach
na loże, lub do sklepionej zakrystji, ośw ietlonej 2 oknam i.
O łta rz e w naw ie bardzo oryginalne, stylow e z XVIII w.,
na szczytach ozdobione p iram idam i stojącem i na 2 kulach. Po
stronach — wazony. Po bokach ołtarzy stoją figury, św. biskupów .
Ołtarz po str. Ewang. św. Józefa.
Po str. Epis, w ołtarzu św. Barbara. Tudzież w m edaljo-
nach cztery święte niewiasty.
Stacje oryginalne, płaskorzeźbione.
W kruchcie wisi obraz z 18 w., w yobrażający św. Rocha
i św. Rozalję, patronów od epidem ji, obok siebie stojących.
W zakrystji notuję kielich z napisem: A lbertus Gorskowski
canonicus kielcensis, plebanus Lescinensis ’) Anno 1639.
Relikwiarz z rei. św. J u lji M. i ñureliusza M.
Relikwiarz z Drzewem Krzyża św. Stanisława, Franciszka
i z p artykułą ze stołu Pańskiego. P acyfikał ozdobiony ka m yka ­
m i i drugi z 17 wieku. O rnat czarny z grubym haftem i zielo­
no haftow any z 17— 18 w.
Z d zw o n nicy w id o k na Przybynów i na szosę do Żarek,
ginącą za górą. Zaś na lewo lasy, pola, błonia i piachy...
Dwa dzw ony. Na m niejszym : Kosztem parafjan Przyby-
nowskich za bytności proboszcza ks. Stefana Dudy, organisty L u d ­
w ika Utrackiego. N icodem us et ñ n to n iu s nom en m eum 1926.
Na m niejszym : Petrus et Paulus nom en. ñ . D. 1926 Sta­
raniem kom ite tu budow lanego, kosztem parafjan Przybynowskich,
a najwięcej Jana Sypniow skiego.
L ip y . D okoła kościoła rośnie kilka lip, z których w yróżnia
się lipa w rogu północno-zachodnim . Prócz lip rosną fu kasztany.
W dzwonnicy i kostnicy znajdują się fragm enty barokow ych
i okrytych bukietow ą rzeźbą, kolorow ych feretronów .
Cmentarz kościelny jest otoczony w ysokim parkanem .
M e try k i najdawniejsze zm arłych sięgają lipca 1711 r. do

1) Leszczyny bod K ie lca m i.


297

1800 r. Podobnie chrztów. Z aślubionych od 1815 r. Chrztów


od 1756 r. zaczęta przez ks. Maszczykowskiego, prob. Inw en­
tarz z 1696 r. podaje, że w tedy b yły m e tryki urodzonych od 1599 r.
m ałżeństw od 1600 r. Dziś ich niema.

Plebani.

R. 1325 M iko łaj {M . P. Vat. 1. 745.)


R. 1421 ks. Jakób prob, {patrz wyżej).
R. 1519 M ichał z W ielkiego G łow ina (L. R.)
R. 1595 wizyta Kazim ierskiego wylicza wsie należące w ó w ­
czas do parafji: Przybynów, Choruń, Biskupice, Zaborze, Suliso-
wice, W ysoka. Dziesięciny snopowe były zPrzybynowa, z po­
la dw orskiego i od km ieci. Tą ostatnią dziesięciną już z pola
kradną. M łynarze circa lim ites Cfroruñ (pewnie dzisiejsza Po-
cjiulanka), też płacą dziesięciną, Ma pleban dwie sadzawki.
Była szkoła. K ierow nik W awrzyniec z Częstochowy, pobie­
rał od proboszcza 4 złote.
Ks. Piotr Jeżow ski pr. prz. na M ysłow ie zostawił zapis na
kościół.
W 1651 r. ks. Piotr zarejestrował w aktach krak. d o kum ent
sprawy z 1421 r. prow adzonej przez swego poprzednika ks. Ja ­
kuba o dziesiąciną z Jakubow ic. D o kum en t był na pergam inie
z pieczącią po staroświecku w yciśniątą na wosku, {arcb- kośc. przyb)
R. 1671 ks. Jan K ę d z ie rs k i prob. T. r. szl. Franciszek i D o­
rota R ctterm uszelów na małż Porębscy, dziedzice cząści dóbr M y ­
ślowa. potw ierdzają zapis 200 zł. na ich dobrach na procent d o ­
konany przez X. P. Jeżewskiego.
R. 1698 ks. W alenty Biczkiewicz pl. prz. procesuje sią z p.
Janem O tfino w skim , dziedz. Choronia o dziesiąciną.
R. 1700 m iądzy ks. W. Biczkiewiczem pl. przyb. — a p.
ñ leksand re m Kustrzewa z B iskupic, któ ry tam siedział na so ł­
tystw ie, um owa o dziesiąciną wytyczną z tej wioski. Ks. Bicz­
kiewicz żyje w 1723 r.
R. 1703 p. Jacek M ąciński, dziedzic przyb. pozwala ks. p ro ­
boszczowi z Przybynowa, W ysokiej, od sołtysów, m łynarzów
i z pustkow i po tych wsiach bądących.
R. 1717 p. Stefan Łyszkow ski był posiadaczem sołtystwa
we wsi K rólew skiej Suliszowice. Ks. Biczkiewicz upom ina sią
u niego o dziesiąciną.
T. r. pani ñ n n a Kostrzewina z sołtystwa B iskupic oddaje
ksiądzu dziesiąciną. W yznaje sama, że za niewydanie dziesią-
ciny ksiądzu nieboszczykowi „b y ła m w klątw ie 20 lat...”
W 1721 r. sołtystw o w tej par. posiadają generosi Jakób
i M arjan Garłowscy.
R. 1712 X. Baltazar Grzybowski w ikary.
298

R. 1723 chrzci tu ks. Maciej W ik liń s ki, kanonik re gularny


ze Mstowa.
R. 1732 ks. W awrzyniec G ajowski kom endarz przyb.
Od 1735 r. do śm ierci w 1770 r. ks. Wojciecb, S ta n isła w
Maszczykowski prob, przyb. Pochował go w grobie pośrodku
kościoła ks. Trąbski z Potoka, vicedziekan.
W 1743 r. ks. M. prowadzi proces, ponieważ w 1721 r. p..
D om inik Kotwicz dziedzic z Pińczyc zapisał 1000 zł, dla p rob,
w Przybynowie na części dóbr Twardowice, p. Józefa Żarskie­
go. Następcy, nie oddaw ali czynszu.
R. 1770 ks. M arcin Józef K o żiicki prob, przyb,, zaś ks. Jan
Lipka w ikary. Ks. Koźlicki upomina, się u pp. M ikołaja Mqdrzec-
kiego i Józefa N ow iny Krasowskiego, w spółw łaścicieli dóbr Tw ar­
dowice o zaległy czynsz od 1000 zł.
Ks. Koźlicki kościół przebudował,
R. 1782 ks. Jędrzej W itkowski lat ma 38. W izytator (m i­
m o wad plebana), chwali w nim gorliwość. Żył w 1794 r.
R, 1783 upom nienie było dane pani M arjannie z R utkow ­
skich, wdowie po Felicjanie M ichałow skim , chorążym wojew. krak.
dożyw otniej pani Jakubow ic, o zaległą dziesięcinę dla prob, prz..
R. 1786 Pochulankę 1) nazywano daw niej Pustkowiem . T. r.
o dziesięcinę z pól m łyna Pustkowia, zaszedł spór między ks,
W itko w skim , a ks. prebendarzem św. Krzyża w Koziegłowach,
Proboszcz przybynow ski brał dziesięcinę z Chorunia, z 2
pól zwanych Roskoniowskie 2).
Przy ks. W itkow skim pracow ali tu wikarjusze: XX. W oje.
N ow obilski, ñ n to n i Prądzyński, Sebastjan Pawłowski.
R. 1800 Ks. A n drzej Szarczew prob, do 1815 r. Pochodzi!
z par. Żarki.
Od 1815 — 1846 r. X. D jonizy S m olenicki prob.
1846 — 55 r. ks. Kawkowski.
R. 1855 — 76 ks. ñ n to n i Jasiński, przeszedł do Piasku W ie l­
kiego.
Od 1877 — 1885 X. D om icjan Romer. U m arł w Żarkach,
R. 1885 f 1892 r, X. Konstanty N aw rocki. Tu um arł w 1892 r,
Ks. P iotr G iedrojć, przeszedł do R okitna gdzie urn.
Od 1892 f 1905 r. ks. Kazim ierz Kucewicz. Tu um. 1905 r.
R. 1905 — 10 ks. M ikołaj Libura, um. w Chruszczobrodzie,
R. 1910 ks. ñ d a m ñ d sm e k, przeszedł do Pacanowa.
R. 1919 ks. Franciszek Mazur, wyszedł do D. Lubal.
Ks. M ikoła j B ondarenko.

1) Nazwa P och ulanka stąd poszła, że d a w n ie j p rzy tra k c ie do C zęstocho­


w y stały liczne ka rczm y i tu w łaśnie stała k a rc z m a ■
— P o ch u la n ka Gdym
3 VI 1914 r. przejeżdżał tędy z C h oro nia do Przybynow a, m łyn nie był czyn­
ny, gdyż ja k m nie zapew niano, ź ró d ło dostarczające wodę, wyschło.
2) W iózł m n ie W ojciech R osikoń z C horunia.
299

Do 1924 r. ks. ñ n to n i W alocha. Przeszedł do Sancygniowa


Do 1^31 r. ks. Stefan Duda, przeszedł na em eryturą do
Częstochowy.
O d 1931 r- ks. Piotr R ugustynik ł ). Dawny w ika rja t prze­
budow a ł na dom parafjalny.

Szczegóły z m etryk.
R. 1722 SuUszowice (Suliszowice). Chrzest Felicjana, A n to ­
niego syna JW . Józefa i M arjanny Głogowskich. Podaje Sebas-
tjs n Lenartow icz de villa Jurów z JW . M arj. W iklińską z Su/Aszowo'.
Chrzest Aleksandra A n to nieg o , syna JW . Franciszka i Mari.
G osłowskich z B iskupic. Podają A n to n i Czarnecki de villa Jas­
trzębie, Z yg m u n t Karski etc.
R. 1753 chrzci ks. W ikliń ski, zakonnik ze Mstowa, A ugus­
tyna, syna M ikołaja i A n n y Łyskow skich z Suliszowic. Podają
Stefan Łyskow ski de Luboyna villa z JW . M arjanną O tfinow ską
de Horoń.
W 1740 r. podaje pani Konstancja Gołuchowska ze wsi
Buków.
1724 r. 26 111 grzebią w kościele syna JW . G arłowskiego
z Biskupic.
W 1/37 r. pogrzeb JW . B artłom ieja S itkow skiego, adm inis­
tra to ra dó b r JW . W ojciecha z Kurozwęk M ęcińskiego, starosty
ostrzewskiego. Z m arł we wsi W ysoka lat mając 60, pochowa­
ny w kościele.
W 1769 r. chrzci tu jedno dziecko ks. Ignacy M iedziński,
dr. Fil. kan. u św. Michała w Krakowie.

Szczegóły z 1862 r.

W 1862 r. restaurowano ze składek parafjan kościół, w ie ­


żę kryto blachą i w bańce pod krzyżem umieszczono niektóre
szczegóły, które wyżej zużytkow ałem . O zaczątkach powstania
podano, że był w Polsce niepokój o religją. Śpiewano Boże coś
Polskę. W Warszawie kilkanaście osób zginęło. Ze tego roku
n a sta ła poczta na stacji Poraj. S z k ó łk i w tym roku nie było,
„lecz proboszcz stara się o nią u dziedzica” ... We W łoszech
niepokój... Papieżowi chcą odebrać władzę świecką. W ty m
roku w Częstochowie spaliło się 70 dom ów . Lud w parafji nie-
pobożny, hardy, zuchwały, krnąbrny... Czy takim jest obecnie,
(7934) autorow i nie wiadom o.

) Jeg o stry je m był w y b itn y i św ią to b liw y k a p ła n Djec. k ie le c k ie j ks. G rze­


gorz flu g u s ty n ik , p ro p a g a to r czci s tu g i B o ż e j W andy z R adom ia M alczew ­
skiej, a u to r w ie lu broszur. O sta tn io p a u lin na Jasn ej Górze, gdziem Go
zapoznał.
300

PJyty w kościele.

Sum m o Pontífice Pio VI, Stanislao ñ u g u sto Rege, Episco­


po Cajetano Sołtyk, coadjutore M ichaele Poniatowski, Fratre
Germ ano Regis, suffraganeo o ffic ia li Francisco Potkański, hae-
rede ñd a m o M ęciński Capitaneo Bodaczoviensi successore filio
Petro M ęciński, Decano ñ n to n io Kozicki Curato M artino Koźlic-
ki, Ecclesia haec preaedificata in laudem Dei gloriam ve funda-
toris et per Ignatium Kozierowski Episcopum ñdratensem can.
ñ d m in is tr. Gen, M etrop. Gnes, d. 22 ju n ii an. d. 1777 consé­
crala rep. 1863, deinde ап. 1379 sum ptibus parochianorum in ­
tus decenter ornata.
11
D. O. M.
N o bili Staniblao G orzkow ski viro im p rim is religione tum
et prudentia consilio lingua et m ulta rerum gerenda peritia in ­
signito et ob id m ultis viris m agnatibus charissim o ň . D. M DCX
aetatis vero suae LXXV11 die XX octob. vita functo. Necnon
n ob ili D orotheae a Bzow W ovszanka consorti legitim ae m atro-
nae pietate liberalitate caeterisque virtu tib u s praecedentia et pe­
ne aetate die qua m aribus suus post quem in vid u a li castitate
XX exegisset annos e vivis sublata. F ilii m aestissim i amoris-
ergo posuerunt anno Salutis MDCXXX. Sit pax piis m a n ib u s.
Ś. p.
Mateusza Drogosława B ukow ińskiego obyw atela ziem skiego
w 1869 r. w w ieku lat 64 zm arłego,
oraz
Zenobii w 1868 i Ferdynanda w 1873 rodzeństwa B u k o ­
w ińskich w kwiecie w ieku zm arłych.
Przywiązana żona najlepszem u mężowi i m atka ukocha­
nym dzieciom , ten p o m n ik poświęca, prosząc pobożnych o w e­
stchnienie za ich duszę do Boga.
Boże bądź m iłościw duszy B nto n ieg o.
Na cm entarzu grzebalnym następujące p o m niki:
Tu spoczywają zw łoki Bronisława i Ju lja n a braci Szym a­
nowskich, B ronisław żył lat 26 urn. 1861 r. Ju lia n żył lat 46 um^
1876 r. Proszą o westchnienie do Boga.
ś. p.
Józef Stefanowicz, obyw atel, przeżywszy lat 52 zm arł d. 12:
iipca 1882 r. Prosi o westchnienie do Boga.
Ś. p.
Jan Gąsiewski urodzony d. 4 czerwca 1844 r. zm arł d.
31 grudnia 1889 r. Pokój jego duszy.
301

Ś. p.
Jerzem u W yrzykow skiem u, ukochanem u synowi i bratu
zm arłem u d. 9 kw ietnia 1890 r. Rodzice i bracia.
Ś. p.
Ksiądz Konstanty Mawrocki proboszcz parafji Przybynów,
przeżywszy iat 50. Zm arł d. 13 kw ietnia 1892 r. prosi o m od­
litw ą.
Ś. p.
M. Kucharski przeżywszy lat 74 zm arł d. 21 grudnia 1893 r.
prosi o w estchnienie do Boga.
Ś. p.
Ks. Kazim ierz Kucewicz proboszcz zm arł d. 18 czerwca
1905 r. prosi o w estchnienie do Boga.
Ś. p.
Lucyna E m ilja Gajewicz panna przeżywszy lat 18, zasnęła
w Panu d. 10 listopada 1900 r. prosi o w estchnienie do Boga.
Ś. p.
P iotr Kazim ierz W ardein b. zawiadowca St. Poraj żył lat
49 zm arł d. 19 maja 1899 r. W ieczny pokój jego cieniom 1).
Ś. p.
ñleksa nd er G rabowski żył iat 46 zm arł dnia 2 czerwca
1845 roku. Tekla Nowakowska żyła iat 73 zmarła dnia 28 sierp­
nia 1855 roku. Pozostała żona i córka stawia ten pom nik,
i proszą o westchnienie za ich dusze do Boga.
Ś. p.
B lfons Ostoja Zagórski zm arł d. 5 lutego 1896 r. W ierny
syn swojej ziemi. Najlepszy mąż, ojciec i dziadek, cześć jego
pam ięci.
Ś. p.
Stefan Czarniecki urodzony 26 stycznia 1855, zmarł 6 m a r­
ca 1856.
Ś. p.
Jan B arcikow ski zawiadowca st. Poraj ur. 22 czerwca 1844 r.
zm. 3 stycznia 1888 r. U kochanem u mężowi żona ten p o m nik
poświęca.
Ś. p.
M arja z Przystalskich W ardein żyła lat 41, zmarła w Poraju
dnia 8 maja 1889 r. Pokój wieczny jej cieniom .
W grobach kaplicy cm entarnej spoczywa ciało kapłana,
lecz którego, nie w iadom o.

N iew łaściw ie , p o w in n o być: duszy


302

DOKUM ENTY.

ñ n n o D o m in i 1701 die 26 A ugusti.


Za medyacyą W ielebnego Igm ci Xiqdza Jana Pychowicza
Protonotary ñ p lic i Decani B ythom iensis in A ntiqua Koziegłówki
et Ciągowice Parochi. Stało säe w niwczym nieodm ienne po­
stanow ienie m iądzy w ielebnym IXiqdzem W alentym Biczkow i-
czem Plebanem P rzybynow skim z jedney: a W ielm ożnym Im
Panem Janem z O tfinow a O tfin o w skim M iecznikiem Bracław-
skim Dziedzicem wsi Chorunia w powiecie Lelow skim leżącey
z drugiey strony, w ten niżey opisany sposób. Iż Ichm ośc po-
m ienioni, tocząc prawo m iądzy sobą, in tu itu Decim ae m anipu-
laris z ról (tam antiquo będących, quam et eo tem pore ode­
branych, kiedy Lege et successione naturali m odo re e m p tivo
od IchM M PP Gosławskich odebral) do dwuch karczm choruń-
skich i m łynów trzech unum K acobłot dictum duo in flu vio
Warta circa lim ites existentia et duo Pustkowia ad eandem V il­
iam C hcruń ja ko też y do kościoła Przybynowskiego ex antiquo
jure et possessione uti ex com m issionibus et decretis patet,
należących: A bbreviando et effugiendo ulteriora litigia et sum p-
tus Ichmć strony obiedw ie zjechawszy do Plebaniey Koziegłow-
czaney na niżey opisane kondycye sponte, libere ас per ex­
pressům zezw oliły Naprzód W ielm ożny Im Pan O tfin o w ski w ie­
lebnem u X. Plebanowi Przybynow skiem u za dziesięcinę po po-
m ienionych karczmach, m łynach i pustkowiach tam in iudicio'
episcopali quam N unciaturae pro praeteritis novem annis in c lu ­
sive per decreta przysądzoną złotych pięćset w dobrey m onecie,
talar bity po złotych sześć groszy dwadzieśia rachując wyliczyć
obliguje się, za których odebraniem w ielebny X. Pleban kw it rę ­
czny dać Imci pow inien będzie. In fu tu ru m zaś W ielm ożny Im
Pan z O tfinow a O tfin o w ski suplem entując decretu rei adjudica-
tae ex sola pietate et liberalitate erga s. Ecclesiam libere spon­
te wytyczną daje, daruje, ustępuje у wiecznerni czasy K ościo­
łow i Przybynow skiem u zapisuje: obligują c w ielebnego X. Pleba­
na Przybynowskiego na ten czas у successorów jego aby diebus
Dom inicis in missis conventualibus pro peccatis tak za Im ci ja ­
ko у successorów jego у za dusze całego D om u Ich MM. PP.
O tw inow skich D ivinám placaret M ajestatem . W ielebny zaś X.
Pleban pro gratia habenda favorem hunc et affectum Im Pana
O tfinow skiego M iecznika Bracławskiego w szystkie swoje koszta
prawne, których rachuje na trzy tysiące P. Bogu у Igm ci daru­
je, zachowując sobie у succesorom sw oim u Ichm. PP. O tfi-
nowskich dalszą przyjaźń. Nadto tenże w ielebny X. Pleban te-
raźnieyszy Przybynowski na expostu!acyą tegosz Im Pana O tfi­
nowskiego et m iediationem Im Xiędza Dziekana B ytom skiego
annuendo his votis Igm ci sponte et libere pozwala się brać za
303

dziesięcinę z tych ról pom ienion ych złotych 30 quotannis vig o ­


re ve n d ito rio his contractis condition ibus W ielm ożny 1m Pan O t-
w inow ski pow inien dawać znać każdego roku do w ytyczny dzie­
sięciny WX. Pleban, ma od brania iey recedere, a Im P. O tw i-
nowski złotych 30 ex nunc za nią oddać co ty lk o ad vitae suae
tem pora uterque między sobą zachować mają, a pcst fata Ich
totalster et effective sine quavis d iffic u ita te et ju d ic io successo-
rum Ich MM. PP. O tw inow skich successores WX. Plebana Przy-
bynow skiego dziesięcinę z ról tych w ytykać będą. Sin secus
nie dotrzym ałyby słowa tego ale tem erarie praesum pserit zabie­
rać tę dziesięcinę sine scitu et decim atione W. X. Plebana, te ­
dy od tey obligaciey Im. P. O tfin o w ski odpadać pow inien y
kupno tracić, a W. X. Pleban w ytykać y snopki do plebanieý
zabierać będzie. Cavet sobie y to Im Pan O tfinow ski u X. Przy-
bynowskiego, aby praevio sum ptu Igm ci postarał się o relaxę
cenzur kościelnych in personam Igm ci, aby był ab om nibus
censuris ecclesiasticis liber et im m unis. Te obiedw ie strony, że
extraxerunt na koszta prawne tak w duchow nych sądach jako
też in T ribunalinu s Regni przyrzekając sobie w L u b lin ie coram
llissim o ac M gnfco D om ino Dno Casim iro Josepho a Kuroz-
w ęki M ęciński Vieíunensi, Radornscensi Oycoviensi etc. Capi­
taneo pro tunc Vice M areschaleo T rib u n a litio ru m Regni na zgo­
dę y com prom is przyjacielski a co raz strona stronie nie dotrzy­
mała słowa: dla tego in scripto coram me nom inato Prothono-
ta rio ñp o sto lico to wszystko y każdą rzecz z osobna z sobą stro ­
ny obiedw ie pom ienione fide bona et verbo nobili sub vadio
centum aureorum hungaricalium sub reincidentia in censu­
ras strzym ać sobie su bm itu ję się. F\ w niedosyć uczynienie con-
dyciey którey forum sobie w Trybunale K oronnym Lubelskim
dokąd sprawa devoluta była naznaczają. Nadto chcą to wszy­
stko takiey wagi mieć, ja ko b y w Consystorzu D uchow nym lub
w Grodzie Krakow skim zapisane było. Co utwierdzając Rękami
w łasnem i podpisują się.
Działo się w plebaniey Koziegłowczaney die 4-go ut sup­
ra videlicet vigésim a sexta augusti M illesim o Septingentésim o
Prim o.
Ks. W alenty Biczkiewicz. Jan O tfinow ski z O tfinow a
Pleban Przybynowski mp. mp.
Joannes Stanislaus Pycfrowicz Protonotarius.
Apostólicas Decanus Byt^om iensis in A n tiqua
K oziegłow y et Ciegowice Parocljus manu p p ria
(L. S.
IN N O M IN E D O M INI ñM E N , Universis et singulis quibus
expedit praesentibus et futu ris tenore praesentium significam us
Q uod orta dudum coram venerabili viro m agistro Stanislao De-
304

cretorum D octore canonico Cracoviensi Judice causarum s p iri-


tu a liu m generali per Reverendům in C hristo Patrem et D o m i­
num D num ñ lb e rtu m Episcopum cracov. deputato. Inter discre-
tu m viru m dnum Jacobum Rectorem Ecclesiae parochialis in
Przybniow actorem ex una et nobilem D om inum Joannem hae-
redem de Jakubow ice de et super decim a et ju re percipiendi
post araturas ipsius Joannis in villa Jakubow ice ex ejus occa­
sione reum parte ex altera m ateria quaestionis. Idem venera-
bilis vir M agister Stanislaus D ecretorum D octor canonicus e t
judex causarum s p iritu a liu m generalis ad dicti d o m ini Jacobi
Rectoris ecclesiae de Przybniow instantiam praefatum D om inum
Joannem haeredem de Jakubow ice fe cit ad Ju d iciu m evocari
Tandem praefatus Reverendus in Christo Pater D om inus A lb e r­
tus Episcopus cracovien. Nos A ndreám archidiaconum cracov.
in suum o fficialem co n s titu it generalem Nobisque omnes et sin-
gulas causas quae coram praefato M agistro Stanislao D ecreto­
rum D octore canonico et Judice causarum sp iritu a liu m gene­
rali pendebant... in eis punctis in quibus coram dieto m agistro
Stanislao decretorum doctore canonico et hinc judice causarum
sp iritu a liu m dimissae erant reassumendas audiendas et fine de­
bito term inandas cum om nibus et singulis em ergen, in dican,
dependen, et connexis quibuscunq. co nstitution , et com m ission,
per praefatum Rever, in Christo Patrem Epum Cracov. factis
co m m isit com parentibus certis die et loco in ju d ic io coram no­
bis ad jura reddenda pro trib u n a li sedentibus m agistro Lauren-
tio Z ukonis de Rosprza Procuratore nom ine procuratoris prae-
dicti D o m in i Jacobi Rect^ris p rou t de suae procuration is m an­
dato apud acta le g itim is constat et constabat docum entis. Cita-
tione alias ab a u d itorio ipsius d o m in i m agistri Stanislai decre­
to ru m doctoris canonici et hinc ju d icis causarum em anata ас
debite exécuta reproducta et oblata, ipsam causam proseguen­
do lib e llu m sum m arium cum petitione contra praefatum dnum
Joannem o b tu lit hujusm odi sub tenore coram vobis venerabili
viro dno Andrea archidiácono et o fficia li cracov. discretus vir
Jacobus Rector ecsiae in Przybynów diec. crac, suo et esiae
suae nom ine praedictae contra et adversus nobilem virum dnum
Joannem Zaclicze de Scheczechowice et alias de Jakubow icze
haeredem et contra quam cunque aliarn personam pro eo et
ejus nom ine vestro in ju d ic io leg itim e interveniente d icit et pro-
p o nit cum querella quod licet decim a m anipularis et cam pestris
cuiuslibet grani et sem inis fru m e n to ru m sem inatorum et exe-
crescentium post agros campos laneos et sortes agrorum curiae
et allodii ibidem in Jakubow ice D om ini Joannis haeredis prae-
dicti a decem, viginti. 30, 40, 50, 60, 70, 80, 90, centum annis
citra et ultra et a tanto tem pore et per tantum tem pus cujus
actus seu contrarii m em oria h om inu m non existit ac a fu n d a -
305

tione et erectione prim aeva ipsius esiae in Przybinów ас ex do­


natione appropriatione et assignatione eidem esiae et ad rec-
torem ipsius esiae qui per tem pus et tem pora supradicta fu e ru n t
pertinuisset spectasset pertinebat, spectabat et pertinet et spec-
tat ac pertinere debet ju re et titu lo fundationis, appropriationis
supradictis ipsaq. ecclesia et rectores ipsius qui per tem pus et
tem poralia m dicta sint et fu e ru n t in possessione vel quasi deci-
mae praedictae allodii praedicti in Jakubow ice corporali et
reali pacifica et quieta decim am que praedictam nobilis vir Dnus
Jacobus dictus Jaksa olim haeres de Jakubow ice antequam
vendiderat ipsam villam seu haereditatem Jakubow ice decim am
prdictam dabat et decim abat esiae prdictae et ipsius rectoribus
pro tem pore existentibus et postea dnus Petrus piae m em oriae
o lim haeres de M arcinowice ipsam haereditatem e m it et eme-
rat decim am que post agros araturarum laborum allodii sui prae-
dii in Lgotha loco decimae praedictae in Jakubow'ice propter
loci magna discrim ina dabat et decim abat praedictam decim am
esiae et rectoris ipsius esiae qui pro tem pore fuerunt in Przyb-
niów et pro eo etiam quia Lgotha haereditas seu aliodium prdic-
tu m adjacet in propinquo esiae in Przybnów saepedictae ipsas-
que valu it et valere poterai quolibet anno octo marcas m one­
tae in Regno Poloniae co m m u n ite r currentis. Nuper tam en de
fl. D. 1412 et post m ortem dicti Dni Petri de M arcinowice alias
de Bankowecz et Jakubow ice praefatus dnus Joannes dictam
villam haeredit seu a llodium et praedium in Jakubow ice cum
aliis vülis et haereditat. ex successione quadam legitim a tenet
et habet et cum effectu possidet D ecim am hm di dare et solve­
re eidem esiae et rectoribus ipsius in Jakubow ice m odernis re-
cusavit et récusât ipsam que decim am post prdictos agros labor,
allodii seu praedii prdicti pro se occupavit usurpavi! sex anno-
rum ťransactorum m inus juste ipsamq. esiam et Jacobum re-
ctorem de decim a prdicta spoliavit quae faciunt in sum m a 50
marcas duabus marcis m onetae pdictae com putando quolibe t
anno 6 p rdctorum annorum per 8 marcas quam quidem occu-
pationem reem ptionem , usurpationem et receptionem ac spo-
liationem decim ae praedictae ipse Dns Johannes de Jakubowi-
cze haeres ratus et gratus habuit et habet in incuriam praeju-
dicium gravam en factorum dam pnum dictae esiae et Jacobi,
rectoris ipsius in Przybniow et habere praetendit. Quam quidem
iniuriam praejudicium dam pnum et gravamen praedictus Jaco­
bus rector e xtim a vit et nunc extim at ad 10 marcas m onetae
saeoius dictae cracovien. et Regn. Polon, co m m u n ite r decurren-
tis Q uare D om ine Reverende et Dne Judex p e tit prdctus Ja ­
cobus Rector suo et esiae suae nom ine in Przybniow prdctum
dnum Joannem de Jacubovice haeredem prdctam occupatio-
nem receptionem usurpationem spoliationem perturbationem

20
306

vexationem decim ae prdctae esiae prdctae et rectoris ipsius


illat. im pensa et irrogat. non licuisse tacere neq. licere debere
tem erar. et tem erarie fore et esse de facto prsum ptus et prae-
sum pta ipsam decim am post araturas ipsius et allodii in J a k u ­
bowice ad esiam pdctam et Jacobum Rectorem ipsius et ad
ipsius rectoris praedecessores ipsius in Przybniow ju re et titu lo
fundationis et appropr-is pertinuisse spedasse pertinere spectare
et debere et ipsam esiam et rectores ipsius pro tem pore existen,
in possessione vel quasi decim ae pdctae fuisse et esse pacifica
et quieta prdctam que decim am una cum perceptis ipsi pdct.
50 mar. m inus. 2 marcis et ratione in iu ria ru m dam pnoru m et
gravam inum ad 10 marcas eid. esiae et Jacobo rectori ipsius
ad judicandam fore et adiudicand ips. dnum Joannem ad pru-
issa om nia et singula condem pnan. fore et condem pnare con-
dem pnatum q. ad solvend. et satisfacien. com pellen. fore et co m ­
pelli ipsam q. esiam et Jacobum Rectorem eiusdem in et ad
possessionem dictae decimae occupatione reem pt-ne spoi ne,
retentione usurpatione im peditione perpetuum silentium im po-
nend. fore et im pon, pronuncian, declaram us et decern, per
vos et vestram sententiam d effin itiva m et aliis ju ris rem ediis
opportun is censura m ediante eccl ca et protestât, quod lic itu m
sit sibi praesentem lib e llu m corrigere addere m inuere et alium
de novo dare non adstringens se ad superflua probanda sed
ad solum quae ips probata possunt relevare et protestatur via
juris form a stylo et p ro ut m oris est ñ d quem quidem lib e llu m
successive m agister Mathias de Czosnow procurator nobilis viri
dni Joannis haeredis de Jakubow ice praelibati procurator n o ­
m ine prout de sua procuratione m u n d a to le g itim , constabat et
constat docum entis respondit negative ac super eodem lib e llo
in te r partes praedictas litis contestatione Itim e facta et ju ra m e n ­
to calum pniae parte ab utraque rem isso praefatus m agister La­
urentius Zakonis de Rosprza p rocurator procurio nom ine quo
supra sibi te rm in ů m ad dandum positiones et artículos co m p e ­
tente assignari p e tiit et debita cum instantia postulavit. Sibi
petenti et postulanti te rm in ů m hujusm odi ad dandos artículos
assignavim us com petentem . Q uo qdem te rm in o adveniente
pfatus m agister Laurentius procurato r certos artículos ex lib e llo
p rd cto alias oblato exce.rptos o b tu lit sub hac form a coram vo-
bis venerabili viro dno ñ n d re a archidiácono et o fficia li crac,
positiones et artículos infrascriptos dat. facit exhibet et in m e ­
d iu m producit. Discretus vir Jacobus rector esiae paroch, in
Przybniow Dioec. Crac, contra nblem virum dnm Joannem hae-
redem de Jakubow ice alias de M arcinow ice Dioec. Crac, ñ d
quos qdem artículos et positiones s in gu lariter ad singulos p e tit
per ipsum dnm Joannem m edio ipsius ju ra m e n to responden
q ui si negati fu e rin t ipsos ad probandum p e tit se a d m itti non
307

adstríngens se ad superflupm probationem sed ad ea solum


quae ipsium probata pos^únt relevare Inprim is itq. proponit
ponit et si negatum fu e rit probare in te n d it quod a 10, 20, 30,
40, 50, 60, 70, 80, 90, 100 annis citra et ultra esia pdcta est
fundata et erecta in Przybnióvv et certi Rectores et Pastores
eiusdem esiae fu e ru n t institut! et con firm ati ad eandem qui cu-
rae anim arum praeesse valebant Item p ro po nit p onit et si ne­
gatum fu e rit probare in te n d it quod esia pdcta in Przybniow
fu it et est decim is censibusq. reditibus fructibus et u tilitatibus
per collatoies et fundatores ipsius esiae in Przybniów dotata
decim aeque campestres et m anipulares et cum certis bonis
m obilibus et im m o b ilib u s fu erun t eidem appropriatae et assi-
gnatae a tem poribus supradicitis Item p roponit et si negatum
fu e rit probare in d e n d it qd decim a m anipul. campestris cujusli-
bet grani et sem inis fru m e n to ru m sem inationum post agros
et araturas et ianeos curiae seu allodii n o b iiium et haeredum
in Jakubow ice Dioec. Crac, a 10, 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80, 90,
100 annis ut praem issum est ecclesiam pdctam et rectores ipsius
qui pro tem pore fu e ru n t ac ad ipsum Jacobum rectorem m oderi
num jure et titu lo fundatio nis et erectionìs pertinebat et spec-
tabat pertine t et spectat pértinere et spectare debet ex antiqua
consuetudine laudabili, tenta dudum et observata et ita fu it est
verum n otorium publicum et m anifestum . Item probare in te n ­
d it qd esia prdcta et rectores ipsius per tem pora spradicta
existentes sunt et fu erun t in possessione vel quasi decimae
prdctae in Jakubow ice post dictos agros araturas et labores
curiae et allodii praedii n o b iiiu m in Jakubow ice pacifica et quieta.
, Item probare in te n d it qd dnus Jacobus dictus Jaksa olim hae-
res de Jakubow ice ibidem antequam vendiderat prdctam villam
et haereditatem dno Petro de M arcinow ice alias de Bąrikowecz
et de Jakubow ice ibidem daba't decim am prdctam esiae et Rec-
toribus ipsius pro tem pore existentibus post agros araturas et
labores curiae et a llo dii praedicti.
Item p ro p o n it et probare in te n d it qd Dns Petrus de M ar­
cinowice alias de Bqnkowecz quam prim um et p rin cip a lite r
em it villam et haereditatem Ja k u b o w ic e ’ dabat decim am m ani-
pularem pdctam esiae et rectoribus ipsius in Przybniów et quia
distantia magna loci et villae Jakubow ice fu it ab ecsia pdcta
in Przybniów et ex hinc loco decim ae pdctae dabat et solvebat
decim am de Lgotha post labores araturas curiae suae et a llo ­
dii no b iiiu m p rdctorum supradictae esiae in Przybniow Item
p ro p o n it p o nit et si negatum fu e rit probare in te n d it Q uod de
anno Dni 1412 et ultra pdctus Joannes haeres pro nunc in J a ­
kubowice succedens in haereditatem pdctam post m ortem dic-
ti Dni Petri de M arcinow ice alias de Bqnkowecz decim am prdctam
post araturas, labores, campos, agros curiae et allodii ibidem

20*
308

in Jakubow ice esiae pdctae et Jacobo ipsius Rectori rapuit occu-


pavit et pro se usurpavit ac ipsam esiam in Jacobum rectorem
ipsius de Przybniów spoliavit m inus juste et ita fu it et est ve­
rum notum , publicum et m anifestum et est publica vox et
fama de om nibus et singulis prmissis. Item p ro p o n it et proba­
re in te n d it qd prdicta decim a va lu it et valere p o te ra i annorum
sex transactorum q u o lib e t anno 8 marcas pecuniae com m unis
monetae in Regno Poloniae decurrentis quae faciunt in sum m a
50 marcas m inus duabus marcis supradictae m onetae divisim
et con uctim Item probare in te n d it qd de prmissis om nibus et
singulis fu it et est publica vox et fam a, ñ d quos qdem artícu­
los pfatus M agister Mathias de Czosnow procuratorio nom ine
quo supra has responsum o b tu lit in scriptis sicq. super eisdem
positionibus et articulis responsion, le g itim e facta. Tandem
praefatus m agister Laurentius nom ine quo supra procuratorio
eosdem artículos et positiones a d m itti sibiq. p e tiit certum te r­
m inům ad probandum praemissa obsignari ac nonnullos testes
pro parte sua coram nobis induci recipi et a d m itti postulavit.
Nos ¡taque dictos artículos et positiones sic ut p ra e m ittitu r o b ­
latos ad probandum p ro ut p e titů m est adm isim us et te rm in ů m
eidem ad probandum assignandum com petentem in quo qdem
term in o adveniente assignato pro parte ipsius dni Jacobi rec-
toris nonnullos testes inducios adm isim us et recepim us ac ipsos
per notarios nostros in form a ju ris d ilig e n te r exam inari fecim us
ipsorum testium dieta seu attestatum de vo lú n ta te partium
prdetarum publicavim us eorum q. te stium dictis et attestationi-
bus publicatis nec non pro parte ipsius D ni Joannis haeredis
verbo generaliter contra testes et diet, ipsorum testium e x titit
exceptum ac contra hsm odi exceptiones replicatum et contra-
dictum et dem um dicti procuratores nom inibus procur. quibus
supra coram Nobis praesentialiter co n stituti aliis om nibus con-
tradictionibus et allegationibus in posterům faciendis re n uncian­
tes in huiusm odi causa voluntarie concluserunt et per Nos co n ­
cludi petierunt. Nos cum ipsis et ad eorum instantiam conclu-
simus et habuim us pro concluso. D einde autem visis et d ili­
genter inspectis libello et articulis praedictis ac respons. ad
ipsos factis et habitis coram Nobis et super his om nibus com -
m unicato consilio ju ris p e rito ru m et in te r Nos praehabita delibe-
ratione solem ni Dei N om ine invocato psntibus ips. partibus in
term ino eis per nos ad hoc dato ad sententiam in hac causa
audiendam dictam Nostram sententiam d e finitivám p ro tu lim u s
et pronunciavim us in haec verba Christi N om ine invocato et
et ipsum solum prae oculis habentes pro trib u n a li sedentes
de consilio juris p e ritorum per hanc nostram sententiam d iffi-
nitivam quam fecim us in his scriptis pronunciam us decernim us
et sententiam us ac declaram us vexationem et perturbatio nem
309

et im pedim enta praefato dno Jacobo rectori esiae in Przybniòw


per ipsum dnm Joannem haeredem de Jakubow ice de et su­
per decim a prdicta et ju re percipiendi post araturas ipsius dni
Joannis in Jakubow ice praestitas et factas fuisse illicitas, inde-
bitas, injustas, iliic ita , indebita et injusta de factoq. praesumptas
et praesum pta dictoque dno Joanni haeredi de et super vexa-
tian. et im pedim entis praedictis perpetuum siientium im ponen-
dum fore et im ponim us ipsum que decim am cuiuslibet grani et
seminis universi in dictis agris et post araturas prdicti dni J o ­
annis haeredis in villa Jakubow ice пес non jus percipiendi et
decim andi ip îa m decim am ad esiam in Przybniow ad dictae esiae
rectorem pro tem pore ab antiquo pertinuisse et spectasse et
nunc ad dictam esiam ie Przybniow et ad prdctum dnum Ja-
cobum m o dem ům rectorem esiae eiusdem spectare et pertine-
re debere dictam q. decim am per rectores praedecessores dicti
dni Jacobi m oderni Rectoris in Przybniòw possedisse et perce­
pisse ac in ejusdem decimae possessione et perceptione paci­
fica vei quasi fuisse ipsamq. decim am et jus percipiendi et de­
cim andi eidem d om ino Jacobo rectori et suae esiae in Przyb­
niow et successoribus ipsius rectoribus dctae esiae in Przybniow
pro tem pore existentibus perpetuis tem poribus adjudicandum
fore et adiudicam us eundem quoque dnum Jacobum rectorem
et eius esiam prdctam in et ad possessionem dictae decim e
et jure percipiendi restituendum fore et restituim us praedictum -
que dnm Joannem haeredem ad expensas in hsm odi causa
legitim a factas coram Mobis eidem dno Jacobo rectori com m en-
dandum fore et com m endavim us quarum expensarum taxatio-
nem Nobis in posterům reservamus lecta lata et in vi his sin­
gulis prom ulgata est praesens sententia d iffin itiva per Nos ñn-
dream archidiaconum et officialem cracov. sub anno Nativita-
tis Dni 1420 in dictio ne tredécim a pontificatus SSmi in Chro
Patris et D o m ini N ostri Dni M artini divina providentia Papae
q u in ti anno te rtio die vero m ensis ju iii in dom o nostrae habi-
tationis sita in platea dicti legati in Cracovia praesentibus ho-
norabilibus et discretis viris dom inis Svantoslao Michaelis de
Szchydiovia notario M artino M atthiae de Ossek Panlo de Kle-
czow et ñndre a M ichaelis de Połaniec ac N icolao de Lancicia
causarum consistorii cracov. procuratoribus testibus ad praemis-
sa postm odum autem prdicto m agistro M atthia de Czosnow
procuratore nom ine procuratorio ad infrascripta specialiter con-
s titu to in ju d ic io com parente coram Nobis mane, hora causa­
rum ad jura reddenda pro tribu na li sedentibus dictam uram dif-
finitivam sentetiam sic u t p ra e m ittitu r latam per Nos et pro-
m ulgatam approbante ratam et gratam habente ipsum dnum
Joannem haeredem de Jakubow ice m odernum nec non succe-
ssores ipsius legítim os villae et haereditatis in Jakubow ice ad
310

dandum perpetuis tem poribus dari et decim ari juxta tenorem


sententiae suprascriptae latae dictam decim am post agros et
araturas ipsius dni Joannis debitam solvi deberá sub poena ex-
com m unicationis in eundum D num Joannem et successores
ipsius in causo quo ipsam decim am dare et solvere recusave-
rin t et contra dixe rit et contra dixe rit per Nos aut successores
Nostros ex post D om inos officiales Cracovien. facienda obliga-
v it et astrinxit. Ipseque dnus Jacobus Rector esiae in Przybniow
pro se et m agistro Laurentio suo procuratore consentiente et
volente ab expensis dictae sententiae de finitive late condem nat.
a tem pore m otae litis taxandis et a taxationea ipsarum expen-
sarum recessit et propter bonum pacis et am icitiae in te r ipsum
et D om inum Joannem haeredem pdctum sicut ipsas expensas
in lite factas et percepta, retenta eidem dno Joanni haeredi
donavit rem isit ac in d u isit Post culus quidem sententiae appro-
bationem et ratifica tion em per ipsum dnm Jacobum rectorem
fuim us debita cum instantia requisiti quatenus praemissa om nia
et singula sub nostri appensione sigilli et decreti appositione
dare et concedere dignarem u r Nos ig itu r ñndreas archidiaconus
et officialis praelibatus visis et consideratis petitionibus et requi-
sitionibus ut pote ju ri et rationi censonis ipsa om nia et singu­
la exinde per M ichaelem S tiborii de W ola Drązgowa clericum
gnesn. Dioec. publicum im periali au thoritate notarium nostrum q.
et causae hsm odi coram nobis scribam infrascriptum scribi et
publicari ac nostri sig illi appensione fecim us co m m u n iri ftc tu m
et datum Craccviae sub anno N ativitatis D o m in i 1421 indictio-
ne 14 Pontificatus praefati Dni M artini D ivina providentia Papae
q u in ti anno quarto die M ercuri! 15 mensis Januarii Praesenti-
bus honorabilibus et discretis viris D om inis Svantoslao M ichae­
lis de Schydtovia Clemente Bogusia! dé Drzewica N otariis Con-
sistorii Joanne de Brest et M artino de Ossek procuratorlbus
causarum consistorü C racovien. testibus ad prmissa. Loco f sign!.
Et ego M ichael Czczyborii de W ola Drązgowa clericus gnesn.
dioec. publicus im periali au thoritate nec non venerabilis viri
Dni Mndreae archidiaconi et o fficia lis pfati notarius et causae
hujusm odi coram eo scriba Quia praemissis om nibus actorum
acticatorum sententiae definitivae p ro n u n tia tio n i le ctio .ii p ro m u l­
gation! approbationi et obligation! p e titio n i et decreto, om nibus
et singulis te rm in o ru m co n tinu a tion ibu s praemissis dum sic ut
pra e m ittitu r coram ipso dno A ndrea archidiácono et o fficia li
fiebant et per eum ageretur una cum praenom inatis testibus
praesens inter fui eaq. om nia et singula sic fieri vidi et audivi
ideo ardius occupatus per alium fid e lite r scriptum exinde con­
feci in hanc publicam form am redegi meque huic una cum
appensione sigilli praelibati D ni ñndreae archidiaconi et o ffic ia ­
lis manu propria subscripsi ac de m andato ipsius speciali con-
311

signavi rogatus et requisitus per D num Rectorem Jacobum in


fidem et te stim o n iu m om n ium praem issorum (L. f S. ut prae-
m issum et ab in itio pendentis).
{Dokum ent w k o p ii z 1651 r.)

SĄCZÓW.
Z erekcji przypuszczać należy, że kościół w Sączowie zbudo­
wał comes ñnd rze j, zaś w 1224 r. pokonsekrow ał go pod wezw.
św. Jakuba Iwo Odrowąż, biskup krakow ski, który też na proś­
bę w pom nianego p. rtndrzeja obdarzył ów kościół za zgodą swej
kapituły dziesięciną z 4 wiosek: Chrząstkowa, Radeszowa, Rze-
biesławic i Chruszczobrodu z now inam i i karczowizną w obrębie
tych wiosek... Wsie te były oddalone od Sączowa, więc biskup pisze
żartobliw ie w owej erekcji, „b y się pasterz tegoż kościoła nie
czuł ja k sam otny w róbel na dachu, dajem y tem uż kościołow i
dziesięcinę z dwuch części Sączowa". Kościół był pokonsekro-
wany pod wezwaniem św. Jakuba.
W tym m. w czasie bo 1325 — 7 r. plebanem w S. był
M arcin, który na św iętopietrze od 2 grzywien płaci w dwuch ra­
tach po dwa skojce 21 denary. {Mon. Pol. rat. 1. 142.)
W połow ie XV w. stoi w Sączowie kościół m urow any z bia­
łego kam ienia, pod wezwaniem św. Jakuba. Dziedzicami wsi
byli Maciej i Dersław, bracia.. Kościół ma w tej wsi swe pola i łą­
ki. Dziesięcinę ma tu z 14 łanów km iecych bp krakow ski
wartości 10 grzywien. Z dwuch zaś pól zw. poświętne, pobiera
kościół w Siem oni.
Do parafji należą też Tomkowice i Pyrzowice będące włas­
nością Stanisława Rudzkiego herbu Pilawa, Ozorowice M acieja
i Dersława Ozorowskich. Z tej wsi z trzech łanów pobierał dzie­
sięcinę pleban z Targoszyc. Też ze wsi Gołuchowie, będącej
w par. Siewierz (Siew ior), szła z pewnych pól dziesięcina do ple­
bana w Sączowie. Ze wsi Ł ub ia n ki z 7 łanów, też proboszcz
sączewski pobierał dziesięcinę (L. B. I. 191. 200. 202).
W 1504 r. Jan Konarski, biskup krak. erekcję Iwona bpa
potw ierdził.
W 1604 r. część Sączowa należy do W acława O żarow skie­
go (lub O żorowski), zaś część do Piotra Siem uńskiego. Dotąd
meszne z Sączowa należało r o pleb. m iejscowego, zaś dziesię­
cina, dawniej biskupia, do Chruszczobrodu. T. r. ks. Jan Pa-
triciusz prob, sączowski pozwał p. Wacława Ożarowskiego że mu
312

zajął staw plebański w bączowie ku D obieszowicom i łan roli


w końcu ogrodu plebańskiego w Sączowie. Kom isja skła d a ją ­
ca się z ks. ñndrzeja Skarżyńskiego, dziek. bytom s. pleb. cze­
ladzkiego, p. M ik. M ierzowskiego, starosty ks. Siewier. i p. W oje.
U jejskiego staw przyznała plebanowi.
W 1611 r. po śm ierci Stanisława Ozorowskiego, ks.Patricjusz.
upom ina się o meszne u jego dzieci, Katarzyny, żony Jerzego
M yszkowskiego, Jadw igi żony Jana Podczaszego, fln n y i D oroty.
T. r. Jan Jarocki był dziedzicem Dobieszowic Perzowic
i Tąpkow ic -1).
W 1626 r. za nowego dziedzica p. Jana Zagóry W ałkanow -
skiego zawrzała nowa walka na siekiery o ten staw i zarośla
i sprawa znalazła się w sądzie siew ierskim o to, że ks. pleban
z ro bo tnika m i swym i stawisko płonił, a zarosłe z niego chędo-
żył i znosił.“ Ks. Particiusz pleban sącz. posłał do p. Zagóry
W. parlam entarza ks. Józefa Ozdobiusza pleb. kam ieńskiego,
lecz p. Z. trw ał przy swojem , lecz w 1628 przegrał
1620 r. wieś Sączów należy do Jana W ałkanow skiego Za­
góry, któ ry t. r. zapisał procent 3 flor. i 15 gr. od 60 zl. dla
plebana. Pleban zaś zobowiązał się bez pozwolenia nie najeż­
dżać jego lasów, pod utratą siekiery i koni.
W 1630 r. p, ñ d a m Frankenberg dziedzic Dobieszowic, Perzo­
wic i Tąbowic posiadłszy role w Perzowicach i Tąbowicach, trz y ­
mane dawniej przez km ieci, m ających obowiązek budować par­
kan kościelny, gdy nie chciał tych pow inności czynić, ks. Pa-
triciusz skarży go o 20 grzywien.
W 1850 r. kościół doszedł do ru iny i został zam knięty. Na­
bożeństwo przeniesione zostało do kaplicy w Ożarowicach, k tó ­
ra kiedyś (1812 r.) posiadała nawet swego kapelana, którym był
ks. Józef Kobuczek.
Stary kościół był restaurowany w 1853 — 4 r. kosztem pa-
rafjan. G łów ny wchód był od str. połudn, — zachodniej pr/ez
kruchtę. W tedy to od str. po łudn iow o w schodniej dom urow ano
babieniec. W głów nym ołtarzu był obraz M. B. Bolesnej, za­
suwany obrazem św. Jakuba. Po bokach stały fig u ry św. P io ­
tra i Pawła. Boczne ołtarze: św. ñ n n y z bocznem i fig u ra m i św.
Barbary i Katarzyny i ołtarz św. A nto nie g o z figuram i św. F ra n ­
ciszka i Antoniego.
T. r. przed fro n te m kościoła w ym urow ano dzwonnicę.
Pleban m iał w olny wrąb do lasów rządowych i wolne pa­
stwisko. Wieś bowiem była własnością rządu. Pleban m iał 68
m org. i 22 pręty ziemi, łąk 9 m or. i 18 pr. M iał też dziesięci-

) R ą k o p i s p. t. J u r a E c c i e s i a e . p a r o c h . S f j C Z O V i E N S l S e x a u t h e n t i d s m u -
n i m e n t i s f i d e l i t e r i n u n u m v o l u m e n c u r a e t i m p e n s i s 111. e t ñ d m . R e v . D o m .
D . A l b e r t i K r u p s k i P h ia e Pr. E j u s d e m E s la e c u r a t i d i g n i s s i m i d e s e n p t a A n .
D n i 1 730 d . 12 m a j i A d . D . O . Q. A m e n s t r . 125 ( b r a k o d 7 d o 10).
313
;ny pieniężne. D awny kościół stał w tem m iejscu gdzie dziś k a p ­
liczka z podcieniem .
Obecny kościół został zbudow any w 1872 r. staraniem ks.
Edm unda Biernaw skiego, m iejscowego proboszcza, kosztem par.
Prezbiterium w zm ocnione szkarpami. Na zewnętrznej ścia­
nie absydy są trzy daty: 1224 — 1872 — 1905.
Boczne nawy też są w zm ocnione szkarpam i i kończą się
absydam i. S tajem y na przeciw głównych, ładnie okutych drzwi.
Nad niem i tym pan z okiem O patrzności. Portal zdobią dwie
skręcone kolum ny. Wieża w której są dzwony i zegar, zakoń­
czona ostrym hełm em .
W prezbiterium sklepienie beczkowe, w nawie sufit ow al­
ny. Kościół ma kształt krzyża, skutkiem dwuch rów noległych kap­
lic. Po str. Ew. kaplica św. Sebastjana, zaś po str. Ep. — M a­
tki Boskiej. Po str. Ep. znajduje się sklepiona zakrystja, oś­
w ietlona dwom a oknam i. Po str. Ew. skarbczyk, opatrzony su­
fitem , ośw ietlony dwom a okienkam i.
Posadzka cem entowa im itu je m arm ur.
W nawie 6 okien witrażowych, więc z N iepok. Poczętą, św.
Kazim ierzem , Stan. Kostką i Jadw igą. Dwa inne bez osób.
W prezbiterjum cztery okrągłe, witrażowe okna. Miedzy węż-
szem prezbiterjum a szerszą nawą, tęcza z ow alnym tukiem .
W arkadzie sw. Cecylja i M arja Egipcjanka.
G łów ny ołtarz renesans, składa się z dwuch kondygnacji.
W dolnej, m iędzy 4 rzeźbionem i kolu m n am i stoją fig u ry św. P io­
tra i Pawła ñp. G łów ny obraz łaskam i słynącej M atki Bożej,
trzym ającej na lewej ręce Boską Dziecinę. Na zasuwie św. Ro­
dzina w drodze. Nad nią unosi się Duch Św. W wyższej ko n ­
dygnacji patron kościoła św. Jakób. Tabernaculum w kształ­
cie świątyni.
M etryka ołtarza: D O M . Divaeque Mariae semel M atri sem ­
per V irg in i sub hujus authographo in via strata ad o p p i­
dum Tarnów m iraculorum claritate venerabili altare hoc
im pensis Sim onis Stankiewicz tarnoviensis parochi, są-
czoviensis nec non subsidium liberali gnosi Stanislai a L e ­
siów Lesiowski erectum an. D ni M D C LX X I (1671 r.)
Restauratum Fl. D. 1906, W ołtarzu stoją dwie skrzynecz­
ki z relikw iam i św. Romana M. i Jakuba m.
Na ścianach prezbiterjum wiszą obrazy dobrego pędzla, w y ­
obrażające 4 Ew angielistów .
W nawie stoją w ukos dwa ołtarze: po str. Ew. ołtarz o-
zdobion y 4 kolum nam i. W ołtarzu trzy zm ieniające się o b ra ­
zy: św. Izydora, A ntoniego i A nny. Sw. Izydora m alow ał w 1906 r.
Nowakow ski. W górnej części ołtarza obraz M. B. Bolesnej.
Po str. Ep. stoi ołtarz z rzeźbą P. Jezusa na krzyżu i o­
314

brazam i św. Florjana i św. Jana N epom ucena. W górze obraz


Serca Jezusowego. O brazy są dobrego pądzla.
O łta rze w kaplicach. Kaplice różnią się. Do kaplicy M a­
tk i Bożej wejście przez arkadę.
W kaplicy św. Sebastjana jedno okno okrągłe, drugie zwy­
kłe. O łtarz renesansowy z 4 złoconem i kolum nam i. O łtarz św.
Sebastjana, przywiązanego do słupa i pochylonego po egzekucji..
Tkw ią w nim strzały. Ü stóp świętego leży hełm : Obraz zna­
k om iteg o pędzla. O bok stoją fig u ry św. Barbary i Katarzyny.
Kaplica M. Bożej po str. przeciw ległej. O łtarz renes, zdo­
bią 4 ko lum ny. G łów ny obraz M. B. Różań. okryw a sukienka
sr. złocona. Na zasuwie św. Zofja z 3 córkam i. Obraz daw ny
i dobrego pędzla. M iędzy ko lu m n a m i stoją fig u ry św. Stanis,
i W ojciecha. Na szczycie nastawy rzeźba wyobraża św. G abry­
ela ñ rch . W kaplicy stoi stara figura św. Jana Nepom ., prze­
niesiona tu z kapliczki we wsi.
Po stronach ołtarza stoją dwa relikw iarze św .Leona M ęcz.
Na zewnątrz tej kaplicy, we fram udze, stoi figura św. Jakuba
W. patrona świątyni.
P om niki w kruchcie. H erb Gozdawa.
Po zgonie w latach życia 61 Józefa O słońskiego w sm u­
tku pogrążone Franciszka i Helena synowice wieczną tą pa­
m iątkę położyły. Z m a rły dn. 11 marca 1828 r. prosi o pobo­
żne westchnienie.
Po drugiej stronie:
DOM.
Księdzu R ajm undow i
Korczak B iernaw skiem u
przez lat 27 prob, sączowskiemu
gorliw em u pasterzowi zm. 1895 r.
którego staraniem , a kosztem parafjan
kościół ten zbudow any
W dzięczni parafjanie ten p o m nik kładą
R. in P.
Pam iątki w zakrystji. M onstrancja gotycka, starożytna. Pod
wieżą stoi Pan Jezus, ukazujący się po zm artw ychw staniu. W ęzeł
przybr. bogatym ornam entem usznie. Na podstawie m ającej śre­
dnicy 24 Va cm. X 20 cm., ozdobionej koronką i cyzelowaniem
M. B. z D zieciątkiem i chusta św. W e roniki. G otycki napis:
HOC OPÜS C O M P ñR ñV IT SW E N TO SLñU S P L E B ñ N ü S IN
CO ZEG LO W Kl. Po drugiej stronie: ET CLEMENS PRESBITER
C O M P ñR ñT SEDEM ñ D CORPUS D O M INI. Jest to bodaj n a j­
starsza m onstrancja w Będzińskiem .
N a kielichu: ň. R. Franciscus Piasecki parochus Koziegło.
Ecdesiae s. Crucis in Koziegłowy legavit ft. D. 1692. O re tu r pro-
eo. Executor testam enti com paravit. Ozdoby tłoczone.
315

N a drugim : Deo O p tim o M axim o hunc calicem Paulus Ra­


koczy fieri curavit fln n o 1614. W ypukłorzeźby.
N a trzecim : Z N iedari Kazim ierz H etm an od d a ł kielic (h)
do kościoła sącof (s) kiego. Wazi grzyw ien 3 fl. D. 1721.
Na nowym, ñ n to n i K ocott z Ożarowic 1902 ofiarow ał. Na
podstawie em aljow ane obrazki M. B. św. Józefa i Chsa P. z o-
tw artem Sercem. Na czaszy: Hic est enim calix sanguinis mei.
Na drugiej m onštrancii: ñ n n o 1722 spraw ił m onstrancję p.
Kaziem ir Koczot która waży grzyw ie(n) 7 iottów 7 kosztuje tyn -
fów 448.
M ały kielich: Kościołowi sacowskiem u sprawieł ñ . D. 1688
I M P. A lexander Frezer. W yróżnia się też piękna taca, b o ­
gatym , w ypu kłym ornam entem z ptaków i kw iatów ozdobiona.
Relikwiarz św Jakuba W iększego Ap.
Przywilej na pergam inie Piusa IX z 1864 r. na odpusty.
Książka Różańcowa z nazwiskam i wpisanych od 1869 r.
Mszał rzym ski, w ydanie kolonskie MDCXXIX b. rzadkie.
Śliczny m iedzioryt kapłana odpraw iającego mszę św. wobec d y ­
gnitarzy. W spaniały też początek kanonu z 8 szczegółami M ę ­
ki Pańskiej.
Szczątki biblioteki. Divi G regorii Th. Epi Nazian., opera.
Bazilea M D L.
D. Caecilli C ypriani Epi Cart... opera. Basilea MDLVII1
S. Bernardi Abb. prior. Clarevallensis. wyd. paryskie M DCLXVII
D. Joan. C hrizostom i C om m entari!. Basileae MDXXXI.
В. Joannis Chris, Epi Constan, de laudibus Pauli A p. M DXXV
Fragm enty Starego Testam., d ru k gotycki.
Są to książki z b ib ljo te ki ongi ks. J. Przybyłko.
Barbarzyńcy austrjaccy zrabowali dzwon z napisem: f C h ri­
stus f Rex f Fortis f venit f in f pace f Daus f hom o f factus
t 1 + 5 1 5 fO .
Dzwony teraźniejsze. CJrban. Parafja Sączów 1923. O d­
lewnia J. D orożyński w W ęgrowie.
2° Lał Petersilge War. 1866.
Na 3 im : Par. Sączów 1923. Jakób.
Z cm entarza kościelnego roztacza się w id ok na Śląsk. Przy
m urze cm entarnym stoją cztery barokowe kapliczki na Boże Ciało.
Na cm entarzu kośc. stoi figura P. J. błogosławiącego: „B ogu
W szechm ocnem u za doznane łaski i ocalenie, wdzięczni paraf-
janie sączowscy 1914 — 1924".
Okazała brama cm entarna z N iepokalaną, została w ysta­
wiona na pam iątkę 1854 — 1904.
M etryki chrztów sięgają 1735 r. Sączów był w Djec. krak.
w dekanacie B ytom skim .
Księga z m a rły c h od 1691 do 1795 r. Zaślubionych od 1766 r.
316

P L E B A N I.
R. 1325 — 7 M arcin pl.
R. 1504 Maciej Stephani (pew nie ьуп Stefana.)
R. 1605 Jan Patricius, ustawicznie m usiał bronić dobra koś­
cielnego. Procesuje się jeszcze w 1630 r.
R. 1655 ks. W awrzyniec K łobucki (z dok. siem ońskich).
R. 1663 ks. Szymon Stankiewicz pleb. sącz. ma taką przy­
jem ność: W niedzielę po sum ie pp. W ładysław Zagórski i Sa­
m uel Stradom ski ze wsi Ozorowice, zapom inając o bojaźni B o ­
ga i miłości, zaraz za za fu rtą na placu kościelnym , zaczęli się-
plugaw em i słowam i wyzywać, porw ali się do szabel, a wreszcie
ordynarnie wzajem się szarpali, że trzeba ich było rozrywać. Stał
się skandal..., a prob. X. Sz. St. podał ich do sądu biskupiego w Sie­
wierzu. Jaki był tej skargi rezultat niew iadom o, je d n a k Stra-
dom scy szukali zemsty na swym proboszczu. 1 oto w samo w B o­
że Narodzenie tegoż 1663 r., Zygm unt, Samuel i Franciszek Str.
przybywszy do kościoła w Sączowie, dopuścili się zniewagi m ie j­
sca św. i kapłana, osobliw ie Franciszek. Ten powstawszy z ław ­
ki i stanąwszy przy chrzcielnicy, gdy ks. Stankiewicz w ychodził
ze mszą św. zaczął go karczem nem i w yrazam i wyzywać, w ołać
i znieważać. W ychodząc z kościoła i idąc przez cm entarz, p o w ­
tarzał słowa zelżywe ze zgorszeniem ludu. Sąd w zamku sie­
w ierskim skazał Franc. Str. na 4 tygodnie wieży w zam ku sie-
w ierskiem . Ma też przez dwuch ślachciców przystojnycb i god­
nych) przeprosić księdza. Czy Franciszk wieżę wysiedział, nie w ia­
dom o, jednak w 1676 r. już nie żył, a m ili jego bracia Zygm unt,.
Samuel, Krzysztof i ftleksande r Stradom scy, dziedzice części Ożo-
rowic i Celin, nie w ypełniają jego testam entu i 200 zł. za kosz­
ty pogrzebowe, oraz inn. nie dopełn iają i powstaje now y proces
sącz. między ks. St., a S tradom skim i o zwrot należności.
R. 1730 X. W ojciech Krupski, dr. i profesor Filozofji, p ro b -
Zebrał i dał spisać Ju ra Ecclesiae Sqczoviensis.
1735 r. chrzci ks. Stanisław Franc. Czujnowicz prob. W 1749 r^
chrzci on Feliksa A ntoniego Jana syna JW . Józefa i A nny M o -
linów dziedziców wsi Pyrzowice.
W 1743 r. chrzci w ikary ks. P iotr Skapety.
W 1750 r. ks. Krzysztof Kapuściński wikary.
R. 1765 ks. Jan Lubrzyński prob. sącz. był w 1776 r.
Przy nim pracuje ks. Jan M iklusiński, w ikary.
Od 1780 r. ks. W ojciech Jurdziń ski 1785 r. prob.
R. 1788 ks. Jan Szaflarski w ikary.
W 1795 r. ks. A n to n i Lew andow ski prob. Notar. Ap. B y l
w 1820 r. Przy nim X. Stan. M ichalski w ikary.
Ks. W incenty G łogowski od 1819.
Do 1856 r. ks. Jan Kanty Czocharski prob, k tó ry tu um..
317

Od 1856 r. ks. Teofil Szpinelski adm. i prob. Nastał tu


z Przegini i tu um . w 1862 r.
Ks. Jan Kryszkier.
Ks. Edm und Biernaw ski zm. 1395 r. Przed tem był pr.w łosz^z.
Ks. Ju lja n Kozłowski pr. Po nim ks. W łodek do 1898 r.
Od 1899 r. X. ñ n to n i Toczylow ski, tu um. w 1903 r.
Od 1903 r. ks. Stanisław Senko, M. Św. T. były profesor
sem. kielec. C ierpiał więzienie i w ygnania. W yszedł do Zagó­
rza w 1931 r. Patrz o nim w opisie Zagórza.
Od 1931 r. ks. Stanisław Ł u p iński proboszcz i vice dziekan.
Postawił plebanję w nowoczesnym stylu.
W M yszkowicach (w XV w. w M yszlkowice) należących w ó w ­
czas do parafji Siem oni i do Jana M yszlkowskiego herbu *) Pi­
lawa (L. B. 11. 191) stoi stary dw ór m odrzew iowy, przy k tó ry m
stała nieistniejąca już kaplica dom owa. O glądać tu można w la s ­
ku brzozowym stare p ły ty m arm urow e, jedną z datą 1607 r. i naz­
wiskiem Joachim M yszkowski, drugą z 1608 r. i zdaniem A m or
vincit omnia., oraz Jan M yszkow ski te Dąbrowę zapuścił 1672 r.
Niżej lasku stoi kaplica zbudowana z polnego kam ienia, z czasów
Jana M yszkowskiego, którego nazywano g ra bią bez butów, ponie­
waż pow odow any m iłosierdziem , ostatkiem m ienia dzielił się
z bliźnim 2).
Ożarowice daw niej O zorowice (nazwa od potom ków Ozo"
ra (może herb O ssorja) Ozorowscy, czyli Ożarowscy d ziedziczy
li tu do połow y 18 w. W 1761 r. dziedzicem wsi jest M ichał
B ontani, tego roku nob ilitow a ny przez Kajetana Sołtyka bpa krak-
Następnie po Felicjanie, Kazim ierzu i Pawle Bontanich, wieś prze-
szła do G rabińskich. O ko ło 1630 r. istniała tu kaplica m odrze­
wiowa, dworska. Gdy zgorzała, w tedy Felicjan Bontani w 1781 r.
wzniósł na w zorku m urowaną, w pobliżu dw oru. Kaplica jest
pod tytu łe m św. Barbary. Ma ładny w ie lk i ołtarz z obrazem św.
Barbary.
Na cm entarzu tego kościółka rośnie kilka starych lip.

E R E C T IO E C C L E S IA E .
IN N O M IN E PrtTRIS ET FILII ET SPIRITUS SñNCTI ñM E N .
ЛЬ hum ana citius elabunt. m em oria quae nec scripto пес voce
testium roborantur. Nos ig itu r Ivo m iseratione D ivina Craco-
viensis Episcopus notum facim us praesentibus et futuris in con-
secratione Sancti Jacobi ecclesiae de Sanczow ad petitione m
co m itis A ndreae de speciali gratia cum consensu totius capitu-
1i dedim us in dotem eidem ecclesiae décimas quatuo r villarum

) P a p r o c k i zaś p o d a j e i m herb Puchałę (P ilaw a s t o i n a p o d k o w i e ) .


“) K a n to r M irs k i: Z p rz e s z ło ś ć Zagl. D ą b r . 11. 1 9 3 2 s t r . 2 6 9 r.
318

videlicet in Castkowie in Nadesow in Brebeslawie in Chrosebrod


cum novis plantatio nibus et eradicationibus infra metas dicta-
rum villa ru m tarn in sylvis quam in rubetis. Et ne Pastor dic-
tae ecciesiae m aneat sicut passer solitarius in tecto, donavim us
eidem ecciesiae decim as per duas sortes in ipsa villa in qua
ecclesia est. Itaque sive per ipsum haeredem sive per quem -
cunque aiium fu e rin t aratae nom inatae sortes, decima се-
dat per nos assignata perpetuo ecciesiae saepius nom ina­
tae. Sed ne quis in posterům haec valeat in firm a re praesen-
tem paginam nosfram nostri sig illi m u n im ine et totius ca pituli
roboravim us praesentibus his d om ino Vistavo decano m ajoris
ecciesiae ñn drea archidiácono eiusdem ecciesiae L a u rentio can­
tore Benedicto m agistro N icolao canonico cracoviensis ecciesiae,
capellanis curiae nostrae Jeronym o, Stephano Codico Petro qui
scripsit praesentem actum ñ n n o Incarnationis D om ini M ille sim o
Ducentésim o vigésim o quarto, ñ c tu m in Sanczow ipso die
Beati H um b erti Episcopi q u in to calendas aprilis.
C onfirm atio erectionis.
Joannes Dei gratia Ер. Crac, significam us tenore praesen-
tiu m universis et singulis praesentes nostras literas inspecturis
lecturis et audituris. Q uom odo nos ad instantiam et petitione m
honorabilis M athiae Stephani in Sączów nostrae Dioecesis om nes
et singulos sua c o m m u n ite r vel divisim interesse putantes ad
videndum et audiendum literas donationis certarum decim arum
plebano et Ecciesiae praefatae in Sączów per bonae m em oriae
Reverendissim um in Christo Patrem et D om inum Ivonem Dei
Gratia Episcopum Cracoviensem praedecessorem nostrum factae,
sigillis ejusdem et venerabìlis C apituli ecciesiae praefatae crac,
com m unitas transum i et exem ptari ac in publicam transum i fo r­
mám debite redigi videlicet ad dicendum causas rationabiles,
quare praemissa fie ri non debeant, per edictum publicum etta­
ri fecim us et m andavim us ad certum perem ptorium te rm in ů m
com petentem videlicet ad diem et novem infrascriptos. Q uibus
com paravit in ju d ic io coram nobis praefatus plebanus et certas
literas citatorias per edictum publicum exécutas reproduxit ci-
tatorum que in eisdem c on te n to ru m non com parentiu m c o n tu ­
maciam accusavit ipsosque contum aces reputar! et in eorum
contum aciam praedictas donationis literas om ni prorsus vitio et
suspicione carentes facto realiter et in scriptis ex h ib u it atque
produx t, quas transum i et exem ptari ac in publicam form am
redigi nostram que a uthoritate m ordinariam pariter et decretum
per nos in te rp on i debita cum instantia, postulavit. Nos tunc
dictos citatos non com parentes re p u ta vim u s m erito id exigente-
instantia contum aces et in eorum contum aciam nonnu llis testi-
bus fide dignis super recognitionem s ig illo ru m eisdem literis-
319

subappensorum citatis productis receptis admissis et in form a


juxta juratas ipsisque sigillis su fficie nte r recognitis ipsas literas
ad manus nostras recepim us om nique v itio et suspicione ca­
rentes invenim us Idcirco ad praefati plebani inštanciám ipsas tran-
ssumi et exem ptari ad publicam transsum i form am per notar-
ium publicum in fra scrip tum redigi fecim us et m andavim us vo-
lentes et decernentes praesenti nro transum pto publico. De
cetero tam in ju d ic io quam extra ubique locorum stetur illiq u e
detur et adhibeatur talis et tanta fides qualis et quanta dictis
originalibu s Literis inferius et nunc praesenti transum pto aus­
cultaos et collationatis data fu it et adhibita dareturque et adhi-
beretur si in m edio exhibita fuissent aut ostensa. Q uarum qui-
dem literarum tenor est talis: (tu przytacza c a łą ja k wyżej erôk-
ją ) Q uibus om nibus et singulis tanquam rite et legissim e factis
authoritatem nostram pariter et decretum nos Joannes Epus
supranom inatus duxim us interponendum et interposuim us pro-
ut interponim u s praesentium per tenorem . In quorum o m nium
et singulorum fidem et te stim o n iu m praem issorum praesentes
literas per nostrum publicum in hanc publicam form am reduci
m andavim us nostrique sigilli jussim us et fecim us appensione
co m m uniri. ñ c tu m et datum Cracoviae ñ n n o Dni 1504 in dic-
tione septim a, Pontificatus SSmi in Chro Patris et Dni fSri Dni
J u iji Divina Providentia Papae secundi anno prim o die M ercuri!
decim a nona ju n ii Praesentibus ibidem venerabilibus dnis B er­
nardino Gallo cracov. Thoma Rożnowski posnan. canonicis, Fe­
lice Sarzechowski et M artino de Ctacovia capellanis et notariis
curiae nostrae testibus ad praemissa.
Ego Nicolaus Petrus Kliński clericus publicus Aplica ñ u th o -
ritate Notarius et coram m em orato R-ssimo Epo Crac, causa-
rum scriba praedictarum literarum e xh ibitio n i et receptioni tran-
sum pti petition! et iiterarum decreto aliisque om nibus et singu­
lis praemissis dum sic ut p ra e m ittitu r fieret una cum praeno-
m inatis testibus in te rfu i eaque sic fie ri vidi et audivi. Ideo
ipraesens publicum instrum e n tu m signo et nom ine meis solitis
cum appensione sigilli praem em orati R-ssimi Dni Epi co m m u ­
nivi. In fidem et te stim on iu m o m n iu m et singulorum praem is­
sorum .
Rękopis.

W 1730 r. Ks. W ojciech K rupski prob, sqczowski zebrał


i kazał spisać różne d okum e nty kościelne, począwszy od erekji
w jeden zeszyt obejm ujący 125 stronic i dał mu taki tytu ł:
f
Laude tur JEZUS CHRISTUS et sancta
M ater Ejus in saecula saeculorum ñm e n .
J U R ft
320

Ecclesiae parochialis
SąCZOVIENSIS
Ex autenticis m unim entis fid e lite r
in unum volum en cura et im pensis
lllu stns et ttd m o d u m Reverendi D om ini
D. ALBERTI KRUPSKI Phiae Pr.
Ejusdem Ecclesiae Curati dignissim i
DESCRIPTñ
A nn o D om ini 1730 d. 12 M ayi
Ad. D. O. S. Am en.
Od 3 str. zaczyna sią ERECTIO z 1224 r. C o n firm atio e re k -
tio nis z 1504 r. (dalej brak od 7 — 10 str.) Z treści str. II w i­
dać że K apituła Krak. z racji adm inistrow ania dóbr Polajowice,
B obrow niki i Sączów otrzym uje 'A dochodów z tych wiosek, po-
rąciwszy koszta służby i reperacji. Zaś 3 części oddawać m a­
na B ractw o M iło sie rd zia przy kościele św. Barbary oo. Jez^
w K rakow ie. Bractw o zaś dawać będzie co rocznie oo. Jezu­
itom przy kościele św. Barbary 200 zł. na nabożeństwa co ty g o ­
dniow e za konających, i za dusze czyścowe. Do klasztoru zaś Panien
zakonu św. Teresy co rok 50 zł. Do klasztoru PP. św A g n ie ­
szki na Stradom iu 50 zł.
Dla Zgrom adzenia Panien przy ul. św. Ducha założonego
przez JW . P. Czeską 50 zł. Prow izorom za ich pracę 30 zł. D at.
CľBcoviae 12 lut 1636 r.
P ro so i m eszne w Sączowie. Pr.;ces w 1605 r. m iędzy ks,.
Janem Patriciuszem pleb. w Sączowie a włościanam i Stan. M ru ­
czek, Marc. Kuźnik, M aciejem Zelasko i ogółem km ieci tak czę­
ści wsi Sączów, tak p. Wacława O żarowśkiego, ja k p. Piotra Sie-
m uńskiego o dziesięcinę z prosa (m illi) ja k o meszne z owsa
z 2 lat nieoddawane.
W rąb do la su sączow skiego. Stanąwszy osobiście przed
M arcinem Szyszkowskim, bpem krak. JW . Jan W ałkanow ski Za-
góra z Małego W ałkanowa oświadczył, że na wsi Sączowie z a p i-.
suje czynsz 3 zł. 15 gr. od zł. 600 kościołow i i plebanow i sącz.
zamiast wrębu do jego lasów, co gdyby nastąpiło, przestępca,
utraci siekierę i konie.
Ac. et. dat. w B odzentynie 27 marca 1620 r. B ył przy-
tem Jan Spinek, pisarz biskupa. Decretum ratione reparationis
cem eterii ecclesiae.
Ks. prob. Jan Patriciusz przez W ojciecha R udnickiego z R ud­
nika, starostę X. Siewierskiego wzywa szlach. Adam a Franken-
berka z Dobieszowic, Perzowic, T rąbkow ic dziedzica, by stanął
na zamku Siew ierskim oblicznie (osobiście) po raz w tó ry w zy­
wany. F rankenberk ząjął do folw arku role km iece, zaś km iecie
m ieli obowiązek reperować parkany kościelne, czego dziś ani
pan Fr. nie dopełnia. A lbo zapłaci 20 grzywien, albo urząd w y­
321

znaczy m u zapłatę. Dan w zam ku Siewier. 28. X. 1630 r. S ta ­


tus Causaó de M ensura et Jurídica argumenta.
Tłom aczenie wyrazu mensura. Oznacza to nie ćw iertnlą,
ale korzec siew ierskiej m iary. Korzec w Księstwie zawiera dwa
wertete. Korzec krakow ski — półkorca siewierskie.
D ecretum Episcopale de Stagno pro esia Sączoviensi
1604 r. Ks. Patriciusz pr. sącz. występuje przeciw p. W ad. Oża­
rowskiem u, że ten kawał roli i staw ku D obieszowicom leżący,
kościołow i odjął i wrócić nie chce. Pan O. w ykręcał się w róż­
ny sposób. W ięc wyznaczono kom isję w osobach ks. ñndrzeja
Skarżyńskiego, dziekana Bytom skiego, pleb. czeladzkiego, p.
M ikołaja M ierzowskiego, starostę ks. Siewierskiego i p. W ojcie­
cha Ujejskiego, pisarza ziems. ks. Siewier., którzy przyznali pra­
wa księdzu.
W 1620 r. to samo orzekł dekret Biskupi.
1626 r. powtórzyła się ta sama historja o staw m iędzy ks.
Patriciuszem pleb. sącz., a panem Janem Zagórą W ałkanow skim ,
który manu a rm ata bron ił księdzu „b y owe stawisko pło n ił i za­
rośla z niego chędożył i zno sił” ... Ludzie pana W ałk. poturbo­
wali plebańskich i siekiery im pobrali.
Parlam entarzem od plebana do pana W ałk. był ks. Józef,
Ozdobius pleban kam ieński, lecz p. W. chciał się rozm ówić z sa­
m ym X. Patriciuszem, a gdy ów przybył, o d m ó w ił mu racji i satys­
fakcji, wobec czego ks. P. w ró cił z niczem.

SiELEC STARY.
Siedlec czy Sielec znaczy osiedle. Już w 1361 r. Abraham
z Goszyc, z synem M arkiem (zamieniają wsie dziedziczne Sed-
lecz et Clym ontów in te rra Cracoviensi na W itanowice, w zie­
mi ośw ięcim skiej, dziedziszną O ttona z Pilicy. W 1363 r. Ka­
zim ierz W ie lk i przenosi tą wieś z prawa polskiego na n iem iec­
kie. W 1378 r. O tto z Pilicy sprzedaje Sedlécz i K lim ontów
z patronatem kościoła w Mysłowicach, Piotrow i Szafrańcowi pod-
stolemu krak. za 700 grzywien groszy praskich. W 1379 r. kró ­
lowa Elżbieta potwierdza d o ku m en t Sendziwoja starosty gene­
ralnego krak. zawierający zam ianę d óbr Siedlecz i K lim ontów
z czwartą częścią prawa patronatu kościła w M ysłowicach za część
pola w Pielgrzym owicach, oraz za 700 grzywien, dokonaną przez
Ottona z P ilicy na rzecz Pietra Szafrańca. Potwierdza też prze­
niesienie tych wsi na prawo niem ieckie. W 1386 r. Jadw iga
królow a Polski potwierdza sprzedaż Siedlca i Klim ontow a w ob­

21
322

wodzie krakow skim , ja ko też wsi Pogoni przez Piotra Szafrańca


W isław ow i i Piotrowi z M ysłow ic, siostrzeńcom arcybpa gnieżń.
B odzanty za 700 grzywien. {Kod. M a ło p . I). W połow ie XV w.
Siedlec, będący w par. M ysłowice, należy do p. Jarockiego. D zie­
sięcinę daje do Czeladzi i do M ysłow ic (L. B. II. 204).
W końcu XVI w. w łaścicielem wsi jest W alenty M in o r (m ło d ­
szy). Po nim Przybysławscy. Dowodzi tablica nad bram ą zam ­
kową z napisem:
ñ n n o D ni 1620 Christus Rex fortis venit in pace et
Deus hom o factus est. Dns est fo rtitu n d o mea et vir-
tus in eo sperabo et non confund ar in aeternum . G.
Sebastianus de Przybysławice m in o r haeres in O bichów
et Siedlec XXII.
Zam ek ten był w kształcie kw adratu wśród bagien i n ie ­
dostępnych topieli zbudowany, otoczony w ie lk im i wiązam i. W m u ­
rách byly baszty i strzelnice, zaś od północnej strony kaplica.
Pod zam kiem suche piwnice, lochy i k ry jó w k i do ta je m n ych
wycieczek w arow ni służące.
W drugiej połow ie X IX w. zam ek został przebudow any na
nowoczesny budynek, na biura urzędnicze, zaś park daw niej p u ­
bliczny, został zam knięty.
Od 1706 r. w łaścicicielam i S ie k a byli M odrzewscy, Tęgo-
borscy, Żulińscy, Stojowscy, S chim m elphenigi. Na p o łudn iow y
wschód od zam ku na wzgórzu kam ienistem w 1858 r. w id n ia ł
grób w y k u ty w skale, w któ rym został pochowany wraz z w n u ­
kiem generał S chim m elphenig, właściciel S ieka. Po tern w łaś­
cicielam i byli L u d w ik ftn h a lt Kaethen von Pless. hr. S tolberg W e r­
nigerode, hr. Jan Renard, zaś od 1902 r. Towarzystwo Francus­
kie Zakładów Górniczych i H utniczych.
Na terenie S ieka rozw inięto gó rn ictw o w 1840 r.W 1858 r.
za hr. Renarda powstała kopalnia węgla Fanny, w 1884 r. spad­
kobiercy hr. R. utw orzyli Tow. ñ k c y jn e „tiv . R e n a rd ". W 1881 r.
praskie Towarzystwo w ypudow ało w S ie k u K atarzyny. Za-
założono tu w alcow nie żelaza, potem 2 w ielkie piece, stalow nię
z dwom a piecam i M artynow skim i, pudlinarnię, w alcow nię b la ­
chy, rur, odlew nię żelaza, fabrykę śrub, n itó w i t. d. 1).
W 1902 r. Sielec wraz z kopalnią przeszedł w ręce ka p i­
talistów francuskich.

Kościół.
W 1902 r. założono w S. parafję, zaś w 1903 r. zbudow a­
no tu zw ykłej ko n strukcji m urow any kościół, m ający kształt po­

*) K a n to r M irs k i UZ p rz e s z ło ś c i Z a g l. D ą b r. 1931.
323

dłużnego czw orokąta. Na przedzie kościoła wysunięta wznosi


się wieża, zakończona ostrym hełm em , obok którego stoją czte­
ry wieżyczki. Nad głów nem wejściem stoi figura P. Jezusa
z otw artem Sercem. O bok wieży fig u ry św. Piotra i Pawła flp .
Na dachu wieżyczka gotycka.
Na dw unastu słupach opiera się zbudow any z desek z obu
stron płaski, zaś w środku w kształcie łuka w ygięty sufit, nie-
szabrowany, żebrowany łu k a m i z drzewa. W tyle prezbirerjum
rozeta, po obu stronach prezb. po dwa ękienka, w nawie po 4
z obu stron, na chórze 2 (str. z a c b ) Ściany zdobią pilastry.
Posadzka betonow o-m ozaikow a.
Zakrystja po stronie Ewangelji. Babieniec.
G łów ny ołtarz m urow any i szabrowany.
W ołtarzu jest obraz M atki Boskiej Częstochowskiej. K oś­
ciół nosi ty tu ł M atki Bożej Królow ej Polski i św. Barbary. Na
zasuwie jest obraz sw. Józefa z D zieciątkiem 1).
Na szczycie stoi figura Boga Ojca. Niżej Duch święty.
W nastawie ołtarza są nisze i żłobkowane kolum ny. W niszach
stoją ja kb y na straży obrazu N. M. Panny święci: W ojciech i Ja­
cek. Zaś w pewnem oddaleniu św. Terenia, Stanisław Kostka,
Kazimierz i Jadwiga.
W nawie, po str. Epistoły ks. prob. В. Pieńkowski urządził
Grotę. Na szczycie groty stoi M ęka Boża. W grocie św. B a r­
bara i obraz św. Tereni.
D zw ony są trzy: Piotr, Jan Chrzciciel i Stanisław Kostka.
Na Piotrze jest firm a Szwede z B iały: „D o b ro w o ln a ofiara pa-
rafjan R. P. 1927 r.
B y li tu proboszczam i: ks. W incenty Bogacki M. S. T. prof,
sem. kielec.
Ks. Bolesław Pieńkowski, ks. Jan Sm użyński od 1912 — 1934 r.
Zm arł w lu tym 1935 r. i pochowany został w rodzinnych Pro­
szowicach. On to ustawił ołtarz, balustradę, kościół ozdobił m a­
low idłem , dzw ony nabył, posadzkę ułożył. We w spom nieniu
o nim ktoś napisał, że za to wszystko „spotkała go niewdzięcz­
ność niektórych p a ra fja n ” .
Od 1934 r. ks. W ładysław Mach prob., któ ry kościół p o k­
rył blachą i wyrestaurow ał.

SIELEC NOWY.
Do Nowego Sielca skróciłem sobie drogę, idąc przez w spo­
m niany wyżej park, obok przebudowanego dawnego zam ku.

') W 1934 r. bytem na chórze podczas M ajow e go N abożeństw a. Przy za­


su w a n iu o b razu gra no na ko rn e cie he jn ał.

21*
324

Parafja powstała tu w 1904 r. Urządził ją pierwszy proboszcz


ks. Jan Bożek M. św. T.
Kościół m urow any z cegły czerwonej budow ał ks. Kazim ierz
Mazurkiewicz, który sku tkiem długotrw ałej choroby z probostwa
zrezygnował. O becnie proboszczem jest ks. ñ d a m H endrycho-
wski od 1930 r.
M ury nowej, gotyckiej św iątyni, znacznie w ym urow ane sto­
ją nieukończone... W ojna przerwała piąknie rozpoczęte dzieło.
Nabożeństwo odprawia się w prow izorycznej kapiicy N ie­
pokalanie Poczętej M atki Bożej.
Kaplica ta stoi obok budującego się kościoła. Jest to spo­
ra sala z ołtazem N iepokalanej B ogarodzicielki. O łtarz jest la ­
zurowany i złocony. Posadzka terrakotow a. Chór z fisharm onją.

SIEMONIA.
Inwentarz z 1659 r. takie nam przekazuje wiadom ości o koś­
ciele w Siem oni:
„K ośció ł parafjalny we wsi Siem onia, w Ks. Siew iersLiem,
djecezji krakow skiej, w dekanacie b yto m skim przed rokiem 1225 r.
był w ystaw iony. Zaś za papieża H onoriusza III, za króla Lesz
ka Białego, za proboszcza Piotra dn. 5 listopada 1225 r. został
pokonsekrow any przez Iwona hrabię na Końskich Odrowąża, bis­
kupa krak., za którego w pływ em i staraniem książęta opolscy
tem uż kościołow i dali dziesięcinę ze swej wsi Rogoźnik, także
jedno pole i łąkę, a to na wieczne czasy, o czem obszernie jest
opisane w przyw ileju donacyjnym danym przez w spom nianych
dziedziców tem uż kościołow i i przez bpa Iwona potw ierdzonym .
Proboszcz m iejscow y ks. Franciszek Bernard Patryciusz (1659)
ów przywilej um ieścił w aktach konsystorza kra ko w skie g o ” .
W 1325 — 7 r. pleban Teodoryk i tegoż roku pleban Jaś­
ko z Sym uni należącej do dekanatu Sławkowskiego, płacą na
świętopietrze 7 skojców i 5 denarów (M on. Pol. Vatic. I. 141,
214). Już w 1334 — 42 r. Siem onia znajduje się w dekanacie
B ytom skim i płaci 5 skojców na świętopietrze (ibdm. 354 i in.)
W 1354 —55 r. istnieje dekanat de Semuna (w Siem oni).
W XIV w. nazwa tej wsi brzm i Sem onia, Semuna, Symo-
na, Symuna, pewnie od im ienia założyciela wsi Szymona.
W połowie XV w. Długosz (w L. B. II. 190) w dekanacie
Sławkowskim alias in B itkom w ym ienia wieś Siemunię, z koś­
ciołem parafjalnym pod wezwaniem Wsz, Świętych, którego w tym
czasie jedynym kolatorem był biskup krakow ski. Daw niej, bo­
325

wiem , dziedzicam i i kolatoram i S iem uni byli: (Jrban i Jan Świr-


czyna herbn Nowina i inni. Gdy takow i zam ordow ali ks. Pawła
Szczerbę, plebana i utopili, u tra cili przyw ilej kolatorów, ten, bo­
wiem , przeszedł na biskupa krakow skiego. Obecnie, powiada
Długosz, dziedzicam i tej wsi są Jan Śwircznia herbu Nowina,
Grzegorz, Jaśko, Stanisław i M ikołaj Kapustowie herbu Strzemię.
Są tu cztery łany kmiece, 4 zagrodnicze, 4 folw arki szlacheckie.
Z tych wszystkich pleban pobiera dziesięcinę snopową i kon o p ­
ną w artości 16 grzywien praskich.
Do parafji należą wsie: K orzystki, wspom nianego Jana Swir-
czyny, Góra, która należy do Macieja U jejskiego herbu Nowina,
do M ikołaja i Piotra Rogożów herbu Strzemię, Twardowice, dzie­
dziczna Kazimierza Tw ardowskiego, któ ry ma w herbie dwa je ­
lenie rogi. Gawszyce, których połowa należy do Jana Szestrzeń-
ca, druga do M acieja M orskiego. Dobiesławice Stanisława Rudz­
kiego, herbu Pilawa. Brznikowice (dziś Brzękowice) wieś w par.
Targoszyce będąca własnością biskupa krak. oddające dziesię­
cinę do kośc. w Siem oni, Łubianki i Strzeżowice też bpa krak.
W tej je d n a k ostatniej wsi są. trzy folw arki Stanisława, Marcina
i Pawła. Nareszcie wieś M yszlkowice Jana M yślkow skiego, pi-
lawity. W szystkie w ioski dają dziesięcinę plebanowi w Siem oni
lub biskupow i krakow skiem u. Z Łubianek dziesięcinę ma 7 ła ­
nów kościół w Sączewie. Znów z Sączewa z pól zw. poświętne
z dwuch lat ma dziesięcinę prob, siem oński (L. B. II. 202).
W 1508 r. w zamku siew ierskim , dn. ostat, paźdz. roztrzy-
gnięto spór m iędzy ks. M elchiorem Siem ońskim plebanem z Sie-
m oni, a o. Janem Dąbskim . właścicielem pola zw. Kowalewskim
we wsi Góra, z racji nie oddawania z tegoż pola dziesięciny.
Dziesięcina przyznana została plebanow i przez Piotra M yszkow­
skiego bpa krak. O becny przy tern Krystyn Drozdowski, archid,
płocki, kanclerz k u rji, Jan Gałężyński kan. krak., Jan M olski
starosta siewierski, M arcin Z ło tn icki, Stan. Czelkowski i Stan.
M aniecki notariusz ku rji bpiej.
Liber Retaxat. 1529 r. wykazuje Kacpra Siem ońskiego,
trzym ającego plebanję w Siemoni.
W 1659 r. rocznicę poświęcenia kościoła obchodzono na
jesieni w niedzielę po św. Michale. T ytu ł kościoła: Wszyscy Świę­
ci. Patronat kościoła ja k i w XV w. należał do bpa krak.
Do parafji należały wsie Siem unia, Tw ardowice, B rzykow i-
ce. Góra, Strzyżowice, R ogoźnik i Dobieszowice. Kościół stał na
niskiem m iejscu, był w ystaw iony z kam ienia na wapno, gontem
był kry ty i niesklepiony. ‘
P rezbiterjum wąskie, zwrócone ku wschodowi, potem w 1618 r.
zostało przedłużone przez ks. W alentego Nicowiusza o dziesięć
kroków i zaś w 1625 r. su fit ozdobiono m alaturą; w nawie na su­
ficie była dawna m alatura. O kien było 8: jed no okrągłe za głów.
326

ołtarzem , jedno podługow ate, u góry tukiem zakończone od p ó ł­


nocy i takież same 4 od południa w prezb. i dwa w nawie. Ks.
Petriciusz cały kościół w yrestaurow ał, oszabrował, o b ie lił, na ścia­
nach w prezbiterjum pozawieszał obrazy i napisy nagrobkow e ks.
proboszczów swych poprzedników tutejszych, także szlachty tu
pochowanej.
W 1665 r. ks. Franciszek Petriciusz ułożył nową poglogą
z tarcic. Przed głów nym ołtarzem między stallam i szlachty, znaj­
duje się grób właścicieli Siem oni.
W 1683 r. ks. Fr. P. spraw ił krucyfiks i fig u ry N. M. Panny*
oraz św. Jana Ew., takow e na tęczy pod arkadą um ieścił, ftm -
bonę spraw ił w 1635 r. ks. M ik. Koiszewski prob, m., zaś ks. F.
P. w 1670 r. ozdobił ją obrazem św. Filipa Nereusza. Ten sam
ks. F. P. w 1666 r. postawił, chór, a na nim w 1675 r. nowy organ
pozytew o 8 głosach. Pozytew kosztem ks. Fr. P. w ykona! Jan
Stojkow icz m ieszczanin-organm istrz z Siewierza, zaś um alow ał
Stan. Ligęcki z Gór T arnow skich. Całość kosztowała 460 zł.
W 1651 r. p. ñ n d ria n H orlem es sprawił konfesjonał, d ru ­
gi nabył X. F. P.
Do kościoła w chodziło się przez głów ne drzwi od zachodu,
przez boczną kruchtę od północy, którą ks. P. rozebrał i w 1680 r.
nową m urow aną z 2 drzw iam i wystaw ił, sąsiadowała z zakrystją
W tej kruchcie um ieścił drew nianą kropielnicę z w odą św ięco­
ną, nad którą um ieścił tablicę z w ypisanym i odpustam i za prze
żegnanie się wodą św. Od południa dostaw ił też kruchtę. W p o ­
przedniej kruchcie (m urow anej) um ieścił krzyż czarny, używany
do pogrzebów, godło śm ierci w ystaw iane podczas pogrzebów
i nabożeństw żałobnych na głów nym ołtarzu, zaś nad wejściem
um ieścił tablicę z w yjaśnieniem synodu prow incjonalnego, że
wpadą w ekskom unikę kto wchodzi do kościoła z ptakam i, psa­
m i m yśiiw skiem i, strzelbam i i z niezw ykłem uzbrojeniem . W tej
kruchcie m ieli m iejsce żebracy. Nad tą kruchtą ks. F. P. urzą­
dził p okój o paru oknach, z których je d n o było zwrócono na
kościół. Pokój ten był przeznaczony na rekolekcje i dew ocję.
B ył tam piec, stół i stołek. Po drugiej stronie kościoła nad za­
krystją urządził podobny skarbczyk na rzeczy drugorzędne koś­
cielne. Na zewnątrz kościół ob ielił.
G łó w n y o łta rz rzeźbiony, postaw iony w 1469 r., o d n o w io ­
ny był w 1612 r. ja k to widać z napisu na podstawie, środek
nastawy zajm ow ał obraz M atki Bożej U koronow ania przez T ró j­
cę Sw. M alatura na lipow ej desce. Po bokach obrazy też na
deskach lipow ych, wyobrażające po prawej stronie: Kosmę le ­
karza, H ieronim a dra kościoła, Krzysztofa, Stefana lew ity; zaś po
lewej stronie: Jana Др. Jana Chrz., Barbary, D oroty. O łtarz ten
darow any był kościołow i siem uńskiem u przez M arcina Kłoczyń-
skiego Dra O. Pr. kanon. lateran. prob. kość. Bożego Ciała
327

w Krakow ie 1632 r. Ołtarz ten nieco przerobił X. Fr. P. Na cy-


borjum ks. P. postaw ił pasyjką przez się w 1671 r. sprawioną,
którą Andrzej Popiel, opat cystersów raudensis w ks. opolskiem
na Śląsku pobłogosław ił i przyw ilejam i obdarzył (za dusze czyś-
cowe) dla celebrującego przed tym krzyżem msze św. Podo­
bne odpusty nałożył na krzyżyk srebrny, „k tó ry otrzym ałem od
ks. Adam a B rytenera O. Pr. Dra, ten zaś został profesorem Re­
form atów . Krzyżyk ten daję do tegoż c y b o rju m ” . Ołtarz g łó w ­
ny pokonsekrow ał pod wezwaniem Wsz. Św. M ikołaj O borski
bp sufr. krak. 21 maja 1682 r. W ołtarzu um ieścił relikw ie św.
W italisa, Jacka, Dezyderego m.
Po stronach ołtarza obrazy 12 apostołów. Lam pę przed
głów ny ołtarz sprawił w 1667 r. A drjan Herlem es poborca p o ­
datków z Mazowsza i Podlasia 1).
B oczny o łta rz po lewej stronie kościoła, został postaw iony
kosztem Elżbiety z Ń ew lińskich Tw ardow skiej w 1660 r. W o ł­
tarzu kopja obrazu św. Łukasza, wyobraża N. M. B., w ykonana
przez sławetnego Stanis. Łegenckiego, malarza z Tarnogory (Tar-
no m cn ti), czyli z gór Tarnow skich w 1671 r. Obraz ten w sam
dzień Nawiedzenia N. M. P. 2 lipca 1677 r. pobłogosław ił tu ks.
Jacek Tomaszowicz Dr. O. Pr. archidjakon Wsz. Św. in (Jrbe,
Kustosz św. M ichała na Zam ku krak. prob, w Koniuszy, protonot.
Apost. O łtarz ten (z mensą kam ienną) 21. V. 1682 r. pokonse­
krow ał M ikołaj O borski, bp sufr. krak. na cześć N iepok. Poćz.
N. M. P.. Relikw ie tych samych co w głów nym ołtarzu męcz.
um ieścił.
T rz e c i o łta rz po prawej stronie nawy św. Izydora, oracza
hiszpan. Obraz tego świętego w 1677 r. nam alow ał malarz St.
Ligęcki. Obraz tendn. 18 wrześ. 1678 r., w czasie gdy kościół w Go-
łonogu był konsekrow any, poświęcił Andrzej Trzebicki bp krak.
w XVI niedz. po Ziel. św. Zaś sam ołtarz był pokonsekr. i te m i sa-
m em i re lik w ia m i obdarzony przez M ik. O borskiego bpa sufr. krak.
w 1682 r.
C h rz c ie ln ic a kam ienna sprawiona była w 1615 r. przez ks.
W alentyna Nikowiusza prob. siem. Srebrne naczynka na oleje św.
spraw ił X. F. P. w 1666 r.
Ł a w k i dla szlachty w 1674 r., dla ludu w 1668 r. zostały
sprawione.
Z a k ry s tja po str. połudn iow ej była ciasna, przeto w 1680 r.
X. F. P. w ystaw ił nową po str. północnej; m urow ał ją Błażej
Kaszyński murarz.
D zw o nn ica przylega od zachodu do kościoła, jest m u ro ­
wana; szczyt drew niany, gontem kryty. W niej dwa duże dzwo­
ny. W dzw onnicy ks. F. P. urządził w 1671 r. pokój ucieczki

*) O. H e rlem e sach pa trz m ój op is hist. O lkusza .


228

dla świętego spokoju, którego nieraz ksiądz niem a w swym d o ­


mu... Dojście do tego poko iku było z cmentarza, z m n. k ru ­
chty m iędzy dwom a buksztelam i aż do drzwi głów nych kościoła.
Tam też urządził sklepioną skrytkę na naczynia kościelne „ab
om ni eventu in fe lic io ri”
C m e n ta rn y m u r był zrujnow any: W izyty Jana Foxa 1619 r.
Michała Gosławskiego prep. Kijskiego. prob. M ysłow ickiego i M ik.
Jeziorkow icza dziek. bytom s. prob, grodzieckiego, upoważ. przez
M ik. O borskiego sufr. krak. Wreszcie w 1665 r, postanow iono
gruntow nie wyrestaurow ać i pokryć, że każda wieś weźm ie na
się pokryć jed no przęsło m uru, a każdy gospodarz częśc tegoż.
Nakaz ogrodzenia był pod karą e kskom uniki.
Dn. 7 maja 1670 r. bp M ik. O borski sam w izytując ten de­
kanat bytom ski, przybył do Siem onia, zobaczywszy porozwalany
m ur, bydło chodzące po grobach pochowanych tu chrześcian,
upom niał parafjan. Gdy ani upom nienia, ani groźby nie s k u t­
kowały, w tedy za instancją X. F. P. w niedzielę Białą 1678 r. ks.
Maciej Stradom ia, w ikary siem cński w kościele ogłosił parafja-
nom rzuconą na nich klątwę, którą też ogłoszono i w inn. kościo­
łach dekanatu bytom skiego. To dopiero poskutkow ało i m ur
cm entarny t. r. w yrestaurow any został, zaś parafjanie od klą tw y
zostali rozgrzeszeni.
W 1672 r. od str. połudn. cm entarza kość. X. Petrici Dr. O.
P. pleb. postaw ił kostnicę. Do probostwa należały 4 role, łąka,
staw na rzeczce od m łyna górskiego płynącej, dziesięciny z Sie-
m oni i z ugorów w ykołatana sądownie przez ks. Szym ona Ra
tyńskiego, Kielczanina, pleb. seniońskiego w 7606 r. Także z Są­
czowa, z Twardowic, z obu folw arków pp. Tw ardow skich i Żar­
skich (1667 r.); dzierżawcą był p. Jan Krasuski 1).
Dzies. z B rzynkow ic z 4 km ieci księżych i 1-go zagrodnika.
Dziesięcina z Gór. O dziesięcinę z ugorów tej wsi był w 1607 r.
proces m iędzy ks. Szymonem Raczyńskim pleb. sem ońskim , a pp.
Janem Dąbskim , H ie ro nim em Biegańskim , Janem Psołeckim
i plebanowi dzies. przyznano.
W 1667 r. część wsi Góry m iał p. M arcin Żarski. Dzies.
z Psar, których w 1667 r. właść. był W ładysław U jejski. Dz. ze
Strzyżowie, o którą z ugorów w 1607 r. procesował się ks. Szy­
mon Raczyński prob. siem. z pp. M iko ła je m Mars(sz), Kacprem
Mars, Noga, p. Kacprem Marsz Pruscz, p. Zuzanną W łacowską,

) Ś w iad kam i byli: flle k s . z B rzezia B rzeski Dr. O. P. R rch. zaw icho stki,
schol, sandom . krak., B artl. Januszow ie O. Pr. Dr. krak., k o le g ja ty św. ñ n -
ny, prob, w Książnicach, Szym on S ta ro w o lski k a n to r tarno w ski, f\d a m Kos
O. Pr. k ie 'e c k i, H ie ro n im S ad okierski O. Pr. p re p o zyt iłże cki, Paweł S ła n,
S m o lic k i Św. T. p ro to n o t. apost. s k a lb m ie rs k i, Jan K a ro l N iew icz O. Pr. Dr.
W iś lic k i ka n o n icy i Paweł Plazà sekr.
329

p. M iko ła je m Mars, zwany M orocułą. W ezwani do sądu, d o b ro ­


w olnie ową dziesięcinę oddali plebanowi. Dz. z Rogoźnika d a ­
w ano dzies. biskupow i krak. do zam ku siew ierskiego i kość. sie-
m oń. W łaścicielam i wsi byli w tedy (1667 r.) pp. M arcin i W oje.
K rylińscy. Część p. M arcina Kr. dzierżawił p. fld a m Porębski.
Dawano też plebanowi z tych wsi osepy zw. missalia z Tw ardow ic
16 w irte li owsa m iarą siewierską, z Brzynkow ic 8, z Góry 16 wir-
teli. Część tej wsi zw. rolą Kowalewską w posesii p. M ikołaja
Ohsława. Z tej części w 1580 r. bp M yszkowski przysądził osep
X. M elchjorow i Sem ońskiem u, pleb. sem. z Rogoźnika osep 18
w irteli owsa, z Dobieszowic 28 w irte li żyta też 28 w. owsa przyz­
nane przez bpa Zadzika w 7641 r. X. M ik. Koiszowskiemu pi. śiem.
od p. ñdam a Frankenberga, wsi tej wówczas dziedzica 1).
Plebanję zaczął X. Stan. Ropp w 1655 r., skończył ks. Pet-
rici w 1663 r. Zabudowania plebańskie i w ikarjat w ystaw ił X..
F. P. w ystawił, także szkołą w 1659 r. przy drodze siewierskiej
W ystawił ze starego drzewa, zaś w 1681 r. z nowego drzewa X.
Petrici.
S zko ła stała najbliżej w ik a ry jk i. W sieni szkolnej była sta­
jenka.
P oddan y plebański Rndrzej Cebula m ieszkał z żoną Kata­
rzyną w Brzękowicach, na zagrodzie i 2 dni odrabiał.
T w a rd o w ic właścicielam i byli w 1655 r. W ojciech z Lazow.
Zarskii Krzysztof Tw ardow ski.
G ó ry dziedzicam i tegoż roku byli: Maciej i Jan Biegańscy
i Marcin Żarski.
R o g o źn ika właścicielam i w t. r. byli: M arcin i W oje. K ry­
lińscy, oraz M arcin z Łazów. Żarski.
W 1669 r. w zamku siew ierskim _stanąwszy p. Barbara ze
Skłotów Sarnowska, kiedyś W ojciecha Żarskiego m ałronka (dzie­
dzica na Twardowicach), zapisała 100 zł. na kościół w S., aby
z procentu odprawiane były 6 mszy św.: 4 co kw artał za ś. p.
Woje. Żarskiego, 1 aniwersarz za niego 15 paźdz. i 1 za jej d u ­
szę w rocznicę jej śm ierci. Synam i W ojciecha i Barbary byli:
W ojciech i Kazim ierz Żarscy (1674 r.)
T. r. Pan W ojciech Mars (i Marsz) Górny ze Strzyżowie,
z Katarzyną M arkłow ską, żoną swoją ks. Petricem u pleb. siem.
przyznają czynsz 24 groszy.
W 1674 r, Franciszek Stradom ski, części wsi Celiny w łaś­
ciciel, czyni testam ent: duszę swą, stworzoną na obraz Boski,
Bogu Stw órcy m ojem u i Pannie Najśw., św. Franciszkowi i Wsz.
Św. oddajac, życzy sobie, by ciało jego złożono w kościele są-
czow skim ’ gdzie jego rodzice i wszystka fa m ilja domu naszego
odpoczywa i sądu Pańskiego czeka. W ięc z 2 części gruntu do
kościoła sączowskiego zapisuje 100 zł. Z 7 zł. procentu co rok
ks. prob, sączowski ma odpraw iać 5 mszy św. za jego duszę
330

і 1 aniwersarz w rocznicę śm ierci. Do kościoła T arnogórskiego


100 zł., do Siem ońskiego 100 zł., do do klasztoru św. Francisz^
ka w B ytom iu 100 zł. Te trzy zapisy na Celinach. Na egzeku­
torów prosi X. Fr. Petricego pl. siem ońskiego, ks. Szymona Stan­
kiewicza prob, sączowskiego, p. Stanis. M yszkowskiego, p. Z yg m .
Stradom skiego, swego brata starszego. Ci egzekutorow ie, do
spełnienia w oli zm arłego pow ołują w 1678 r.: Zygm unta, Sam u­
ela, Krzysztofa i Rleksandra Stradom skich, dziedziców części w si
O zorkow ic i Celiny, braci rodzonych zm arłego 1).
W izytą z 19 XII 1602 r., odbyta w Siem oni przez ks. W a­
lentego Kaulowiusza, plebana m ysłow skiego, dziek. b yto m skie ­
go, nakazuje, by w niedziele i święta kościelny podczas kazania
po kościele chodzić z workiem i zbierał jałm użnę. Potem liczo­
no co zebrał, w pisyw ano w rejestr i w kładano do ko rb o n y lub
srzkynki, pod karą 3 groszy za zaniedbanie. Jeźii kościelni są
czem innem zabaw ni (zajęci), m ają znaleźć wyręczyciela.
D ochód. Pleban wypożyczał krow y i z każdej Va grzyw ny
(24g r.) otrzym yw ał. Oddawane były, lub dalej dzierżawione na
św. M arcin.
W 18 w. g ru n tu m iał plekan 68 m or. 76 pr. łąki 5 m. 151
pr., poddanych m ia ł 8, D w ór Siem onia dawał plebanowi dzie­
sięcinę 10 ko r.3 1 gar. włościanie 8. 16. Dw ór Twardowice 5.16,.
grom ada 16 garncy, dw ór Rogoźnik z tej części 4 korce, z d ru ­
giej 4Vi6, wieś Góra Siewierska 2,16, część pryw atna 1, część:
szlachecka 5 korcy, część rządowa Brzękowic 4, 28, Strzeżowi-
ce cz. Pękosławska 2 ,3 1 , część Marsa 1,3, inna część iV iß.
Meszne: gw ór Dobieszowice żyta 5.16 i tyleż owsa, grom a­
da 6.16 żyta i 6.16 owsa, Rogoźnik owsa 11 i garncy 8.
B yły też dziesięciny w ytyczne z G óry biskupiej i z B a b ie j
Góry i t. p.
O becny kościół w Siem oni z kam ienia m urow any, szkar-
pam i wzm ocniony, 72 łok. długi, 31 szeroki 22 wysoki, na wschód:
głow icą zwrócony, stanął w 1881 r. ze składek parafjan. Na
froncie nad głów nem wejściem od zachodu, wznosi się w y n io ­
sła wieżyca z oknam i, zakończona ostrym hełm em . Na środku?
dachu — wieża— sygnatura. Dach k ry ty blachą. Od południa
kruchta. W tyle prezbiterjum m iędzy 2 szkarpam i Ogrójec..
Kościół jest trzechnaw ow y. Cztery fila ry przedzielają g łó w n ą

V w irte l, w ie rte ł — pót ko rca lu b m ensura. K orzec k ra ko w ski — p o i k o r­


ca siew ierskiego.
Ś w iadkow ie w za m ku sie w ie rskim w 1678 r.: K rzyszto f C h ron ow ski kra k.
i sandom . scho la styk k ie le c k i, Kaz. L u b iń s k i kra k. i sandom ., Rafał Roś-
cicski prep. kie lec. i sandom ., K rzyszto f M yszczyński, w iś lic k i, ta rn o w s k i
k a n o n ik , Ja n z M ie roszew ic M ieroszew ski, sta ro sta i sędzia, T e o d o r M a r­
cin z Ż u ko w a K ry liń s k i, podsędek z ie m ski sie w ie rski i W iad. B e rn a rd z W il­
k o w ic U je jski, sie w ie rski i bp i sekretarze.
331

nawą od bocznych. Sufit. Posadzka terrakotow a, deseniowa.


W głów nej nawie 12 okien, w bocznych po trzy, w p re zbiterjum
6. Jest ono węższe od nawy. M iędzy pre zb iterjum i nawą a r ­
kada, zakończona ow alnym łukie m .
W prezbiterium , po str. Ew. w murze żelazna płyta zaw ie
ra m etrykę św iątyni:
Ecclesiae haec in Siem onia
n oviter ex fun dn m e n tis aedificata 1881 a.
consecrata autem D om inica 1 septem bris
per E xcellentissim um Thom am K uliński
E piscopum Dioecesanum Kielcensem
1883 anno.
G łów ny ołtarz kształt ma sarkofagu, jest ozdobiony б zło-
■conemi k o lu m na m i. G łów ny obraz Mat. Bos. Nieustającej Po­
mocy, starodaw ny, w m etalow ei sukience. Na zasuwie W nie­
bowzięcie N. M. P. Nad obrazam i M. B. czytam y: O ra pro no­
b is Sanata D ei G enitrix. Przy obrazie N. M. P. wiszą wota Na
największem jest P. J. U krzyżowany. U stóp Pańskich klęczą
pan i 2 panie: „ŕ\. D. 1734 Franc. Cecilia Teres. Pozorowscy
m ałżonkow ie.
Na drugiem , pod okiem Opatrzności B oskiej klęczy ksiądz,
Napis brzm i: „M atce Najśw. w dowód wdzięczności za cudow ­
ne ocalenie od kuli złoczyńców. K. L. G. Ks. ñ . J.
Pod okiem Opatrzności Boskiej na tern votum są odsądzo­
ne dwie k u lk i rew olwerowe. H istorja tego votum jest taka:
Wczasie napadu w dn. 7 sierp. 1909 r. o godz. 9 w wieczór, pa­
dają kule, którem i byli ranieni: Ks. L. J. G ołuszko i Ks. ñ .
Iwański i 7 innych. Między ko lu m n a m i stoją fig u ry św. Piotra
i Pawła, zaś w ysoko św. Woje. i Stanisława.
W głów nej nawie stoją dwa ołtarze w ukos w stylu ren.-ba-
rok, bogato złocone. W ołtarzu po str. Ew. obraz dobrego
pędzla, wyobrażający patronów kościoła W szystkich Świętych.
Nadto św. Izydora i św. Józefa. W górze św. Kazimierz. W o ł­
tarzu po str. Ep. mieszczą się też 3 obrazy: św. ñn to n ie g o , Stan.
Kostki i Barbary. W górze — św. Anna.
Boczne nawy urozm aicają dwie arkady, zakończone kru ch ­
tam i.
W nawie połudn iow ej stoi ołtarzyk o 4 kolum nach z obra­
zem M. B. Różańcowej. O bok niego witraż, na którem w yo b ra ­
żona N. M. P. z otw artem sercem. Na w itrażu napis: „o fia ra
od dobrej duszy" R. P. 1906.
W przeciw ległej nawie stoi o łtarzyk z figurą P. Jezusa na
krzyżu. W ysoko św. Teresa od Dz. Jezus. W itraż obok o łta ­
rza będący jest darem Bractwa Różańcowego z Dobieszowic 1907 r.
Chór w ygię ty ku przodowi i spłaszczony. W nawie bocz­
nej, południow ej drugi m niejszy chórek. Tu na przedniej czę­
3?2

ści organka, wisi spory obraz Wsz. Św. wyobrażający niebo


a w niem różnych pow ołań świętych.
Z zakrystją łączy się skarbczyk na rekw izyty kościelne.
W zakrystji oglądałem pacyfikał z re likw iam i św. Stan. Ko­
stki i św. Alojzego.
Kielich z napisem: P. V alentinus Nicolaus parochus siem on.
com paravit. A. D. 1620.
Kielich złocony, ozdobiony płaskorzeźbą: 1663 Adrianus
H orlem es et Catharina Petricowna o b tu le ru n t
ecclesiae parochiali siem onensi. O re tu r p ro e is .
A m p u łk i z XVII w. pokryte w ypukłorzeźbą.
Portret ks. D obrzańskiego, fundatora kościoła. Na n im
d istin cto riu m kanonika sandom ierskiego.
Obraz Pana Jezusa U krzyżowanego, dobrego pędzla, po­
chodzący z dawnego kościoła.
Mszał w ydany we W rocław iu w 1749 r.
Parę ornatów z XV1I1 w.
Barokowa m onstrancja z napisem: Za ks. M iko ła ja Koi-
szowskiego plebana siem uńskiego anno D ni 1646. O bok tarczyr-
I. K.
Z. K.
Induit na pergam inie Piusa IX w ydany w Rzymie w 1877 r_
na odpusty.
Księga Bractwa św. Izydora zaczęta za ks. Jana Prus prob,
siem on. A. M DCCLXXXV. Jednak dalej czytam y:
A n no D om in i 1678 d. 2 octobris, w niedzielę 18 pt Pentec-
et dedicationis esiae hujus parochialis siemonensis anlver-
sariae praesens breve indul. a Sede Apost. pro confr. s. Isidoři
in eadem esia im p etrai, canonice in stitu t, cum im agine ejusdem
sancii a celsiss. 111. prim . Rssmo D no Andrea Trzebicki Dei et
Ap. s. gr. Еро Crac. Duce. Sever, in consecratione novae ec-
clesiae in villa G ołonog 18 šeptem . Dnca X V I pt Pentec. anno
eodem perecta benedicta de esia Sącoviensi cum solem ni p ro­
cessione in hanc esiam siem onensem per me Franc. B ernar­
dům Petricium U. J. D. parochum in Siem onia.
To znaczy, że w 1678 r. Andrzej Trzebicki bractw o św..
Izydora do tego kościoła potw ierdził (gdy w G ołonogu ko n se ­
krow ał kościół). Działo się to za tutejszego proboszcza ks. Pet-
ricego obojga prawa doktora, k tó ry to Bractwo i obraz u ro ­
czyście z kościoła w Sączowie w uroczystej procesji do tego
kościoła w prowadził.
Obecni na tej uroczystości byli ks. Jan S tokow icki z W o j­
kow ic Kościelnych ks. Szymon Stankiewicz z Sączowa, ks. An
drzej M ilkiew icz prob, szpitalny siewierski, także w ikarjuszer
W oje. C ypkow icz z Sączowa, Maciej Straszycki z Siem oni. Ze
333

szlachty zanotow any p. W awrzyniec K ylion 1), dzierżawca i ad­


m in istra to r księstwa Siewierskiego, W ojciech Krasucki, dzierżaw­
ca B o b ro w n ik i in. Dalej podane są odpusty, ustawy, reguła
Bractwa.
B yły tu bractwa: Różańcowe i św. Józefa.
Dzwony są trzy: I o A n ton i Bolesław 2) Stanisław Bolesław
3) Józef Bolesław. Fundator ks. Bolesław Pieńkowski w 1924 r.
Figura N iepok. Poczętej na kośc. cm entarzu z napisem:
ISiech będzie błogosław ione święte i niepokalane Poczęcie N.P.
M aryi M atki Bożej 1854— 1904.
Na bram ie cm entarnej stoją fig u ry św. D om inika i Fran­
ciszka.
D okoła kościoła rosną kasztany.
Rośnie też staruszka lipa, rozgałęziona na dwie ogrom ne
odnogi. Ma ona w objętości około 6 m etrów .

Pom niki z dawnego kościoła


są niestety, w m urow ane w m ur cm entarny, więc niedługie
będzie ich istnienie.. W ielka szkoda bardzo ulegającego w p ły ­
w o m atm osferycznym pom nika w m urow anego w bramę cm e n ­
tarną. Jest to postać brodatego w pancerzu rycerza. Prawą
rękę oparł na tarczy z herbem, lewą trzym a na kordzie. Pośród
nóg hełm z pióropuszem . Napis zniszczony.
P om nik ten był w starym kościele naprzeciw am bony.
Napis m iał taki:
Lata 1557 Miesicze Marcza rozdzieleń gest s tym
to świetem a um rzel na Dobiessowiczich urozeni
Pan Kasspar B ludow ski z D ulnich B ludow icz na Has-
slachu a Dabiessowiczich. A tu gest w tom Kostele
na tom to m istie pochowan. Pan Boh racz dussy
geho m ilostyw bytz 2).
inne pomniki: Kajetan Zalassowski
ur. się dnia 7 sierp. 1800 r.
zm. dnia 4 maja 1853 r.
Ľu do m ila z Zalassowskich
JENICZ
pam ięci ojca ten kam ień
położyła.
W filarze: M ichałow i Feliksow i z Piegłowa P iegłow skiem u
O byw atelow i Królestwa Polskiego w zorowem u
gospodarzowi w życiu dom ow em w m iłości
dobra powszechnego, którem u czysta myśl

Czy K ilja n ?
2) B łę do w ski z B łę do w ic, he rb u K o źla ro g i. B łę do w ice w par. Baranow o.
334

stale towarzyszyła do żywota, Świadek


czystego sum ienia zawsze a m ocnej wiary
w złey przygodzie. Najlepszem u m ałżonkow i
najukochańszem u ojcu Barbara z G rotów
osierocona żona wraz z nieu kojo nem i w żalu
dziećm i sw ojem i te znikom ą pam iątką
pośw iącili
Ż ył lat 85, przeniósł sią do wieczności
dnia 9 lutego 1826 r.

Plebani.
R. 1225 Piotr pierwszy pleban {p a trz erekcja).
R. 1325— 7 Teodoryk. T. r. Jaśko (Л/on. poi. vatic. I. 141^
274).
R. 1337 M iko ła j.
Paweł Szczerba pleban zam ordow any i u to p io n y przez
m iejscow ych kolatorów (L. Ben. 11. 190). Dotąd lud m iejsce
zbrodni zowie Popią górką.
R. 1508 M elchior Siem oński pi. m.
R. 1529 Kacper Siem oński.
R. 1607 Szymon Raczyński.
R. 1618, 1620 W alenty Nikow ius.
R. 1635, 1646 r. M ikoła j Koiszowski.
Po nim w 1655 r. Stanisław Rapp prob, siem ański, pre­
pozyt siewierski, Dr. O. Pr. kanonik w iślicki, ustąpił d o b ro w o l­
nie z probostwa w 1659 r.
W tym czasie Jan Szymon Petrici i Katarzyna z Petricich
Horm elesow a, rodzeni, byli dziedzicam i cząści wsi Siem oni. O ni
też ja k o kolatorow ie (sic), dali prezentą na to probostw o ks-
Franciszkowi Bernardow i Petrici D row i O. Pr. proboszczowi in
Repty, Compassionis B. M V. in esia archipresb. krak. preben-
darzowi. T. r. był on wprow adzono na to probostw o przez ks.
Wawrz. Kłobuckiego, proboszcza w Sączowie. Pracowicie spisał
inw entarz, w k tó ry m um ieścił erekcją, ważniejsze dokum enty,
historją parafji, zwyciąskie w alki z dziedzicam i o dziesięciny,
spisał, podkreślając cząsto swą w parafji działalność. Rzeczy­
wiście bardzo dużo dobrego zdziałał dla kościoła i m ajątku pa-
rafjalnego.
Balcer H orlem es, kuzyn poprzedniego prob, był tu już
prob w 1691 r. W 1716 r. w y k u p ił łąką w Strzyżowicach od p.
Kazim. Lenczowskiego, dziedzica cząści tej wsi. Pisze o sobie
że był kanonikiem rusieckim.
R. 1795 r. Stan. Jasiński notar, publicas curatus in Siem o­
nia i Koziegłowy.
R. 1802 Ignacy Józef Fejge prob. siem. był do 1822 r. przy
nim pracuje ks. Karol Sitkow ski w ikary.
335

Od г. 1823 ks. Jakób Garbaczyński prob. um. 19 mar. 1855 r.


Od 1855 — 73 r. ks. M ikołaj Szym kiewicz, przeniósł się
do Piorow ic 1).
Do 1891 r. ks. W incenty Dobrzański, tu pochowany. Fundator.
Po nim ks. L u d w ik Gołuszko był tu do 1912 r. Urn. w C hli-
nie u swego siostrzeńca ks. Iw ińskiego fldam a.
R. 1912 — 17 r. ks. f\d a m Iwiński.
R. 1917 — 20 r. ks. M ikołaj B ondarenko.
Ks. Bolesław Pieńkow ski p d 1920 r. prob, tutejszy, dziekan
sączowski i Szambelan Jego Św iątobliw ości.
IN N O M IN E DO M IN I AM EN . Q uoniam gestis hom inum
solet non ficari processu te m p o ru m ea propter Nos heredes de
Rogoźnik Buguchw ał et Gausa cum genero Nostro Jacob die­
to Głuch et Casthone herede de Castowice et Bogun herede
de Siedlicze pro fundatio ne ecclesiae O m n iu m Sanctorum in
Sem onia co ntu lim u s et dedim us decim as Nostras eidem eccle­
siae in perpetuum non coacti пес com pulsi sed de bona m era
ac bona volúntate in rem edium anim arum N ostrarum genito-
rum et successorum et antecessorum N ostrorum contulim us
decim as Nostras in R ogoźnik et in Castowice et in Sedlesce
et unum agrum adjacens unum pratum ibidem in Siedliscze.
Nostras vero donationes Nostris sigillis perpetuo m unim ine dig-
num duxim us roborandas. N otu m facim us om nibus m odernis
ac Nostris posteris presentem — paginam inspecturis quod Nos
divine in tu itu pietatis et ad petitione m venerabilis Patris et di-
lecti am ici Ivonis Dei gratia Epi Cracoviensis пес non hum ili-
tatem respicientes do m in i Petri sacerdotis eiusque ecclesiae in
Siem onia contulim us decimas nostras et om nibus suis succe-
ssoribus qui sequentur ut in predicta donatione ibidem eccle­
sia quod fecim us am ore Dei in rem edium anim arum N ostrarum
et N ostrorum succesorum dictas decimas sepius m em orate ec­
clesie in perpetuum assignantes et hoc nostrum factum volu-
mus ab om nibus Nostris posteris perpetuis tem poribus firm ite r
observan. A ctum ab Incarnatione D om ini M illesim o ducenté­
sim o vigésim o quinto. D atum in Semonia te rtio nonas novem -
bris Praesente Episcopo Ivone cracoviensis ecclesie et praesen-
tibus eis personis eiusdem ecclesiae Andrea archidiácono Lau-
rentio cantore Ratslavo custode et aliis canonicis A driano, Pet­
ro, Stephano cappellanis episcopi H ie ro nim o Stephano, Godi-
czo et aliis quam pluribus Sebastiano castellano nostro, baro-
nibus vero nostris his praesentibus Andrea castellano de Byt-
hom , Gdeslavo judice curie nostre M uhona castellano de Rati-

*) Ks. S tan isla w S zen kie w icz w ika rju sz w S ie m o n i i Ja n Frane. C iaperzyn-
ski B o b ro w n ik o rg a n iz o w a li w te j o k o lk y p o w stan ie. O te m K a n to r M ir­
ski z P rz e s z ło ś c i Z a g łę b ia D ą b ro w s k ie g o to m II. 17.
336

bor Naceslavo castellano dy Cozle, Muhoscone fratre suo Dir-


sicrajo Vacero Bredono et aliis quam pluribus. Et quia vetus­
tas mater oblivionis saepius res bene dispositas reducit in an­
tiquum in rei argumentum Nos Ivo Dei Gratia Epus Cracovien-
sis presens scriptum dictis heredibus confirmantes nostri si­
gilli appensione roboramus sub interminatione anathematis in-
hibentes ne vei ipsi heredes in propriis personis vel aiiquis suo-
rum successorum de dieta donatione sese ullo unquam tem ­
pore intromittant. (L. S. in rubro sercie appensorum).

Wpisani do Bractwa w XV11I w. (dat. b ra k ).


Karol Żarski, Jadw iga, W acław, f\n n a , Katarzyna, Józef
Żarscy.
Nieco później P iotr Żarski z Tw ardowic.
M arcjanna Linczowska,
Jan, Samuel, Helena, A nton ina Lewandowscy.
Jan Karwowski.
Jerzy W aislewski soc. Jezu.
Ja kób Konieczny par. Targ.
Sebastjan Stolecki w ik. siewier. indignus.
Zygm . Z borow ski z Tw ardow ic.
W ojciech K rupski curatus senezoviensis indignus.

SIEWIERZ.
Dawna nazwa w gwarze ludow ej brzm i Siwer „idę do S ie '
w ie ra ". W dawnej literaturze nazwa brzm i Siewior (1232), Sy-
ewior, zaś u Długosza Szyewyor po łacinie Severia.
W edług m iejscowej tradycji, dawny Siewierz w XII w. roz­
pościerał się na górach św. Jańskiej i C hm ielow skiej przy t. zw,
Ciągowskiej drodze, gdzie też ów słynny P iotr D unin, pan na
Skrzynnie, m iał w latach 1144 — 66 zabudować dotąd stojący
kościółek p. wezw. św. Leonarda. Stał tam wśród lasów nad
rzeką Czarną Przemszą zamek książęcy, w ystaw iony z drzewa.
W spom niany kościółek stał zapewne w obrębie zam ku (kasztelu)
Spis m ajątku klasztoru T ym ieckiego, dokona ny w 1195 r.
w ym ienia z nadania królew skiego (pewnie Bolesława Chr.) w Sie­
w ierzu nowy rynek, karczmę i ja tkę 1), które z czasem klasztor
skutkiem zamian u tracił 2).

*) W do ku m e n cie k a rd yn a ła Idziego z 1124 r. P o d o b n ie iw S krzyn n ie je ­


den ryn e k na le żał do kla szto ru sulejo w skiego .
2) L ib . Ben. 111. 220 — 1.
337

W 1180 r. Kazim ierz Spraw iedliw y, chcąc usposobić ku so­


bie ks. Kazimierza syna Mieczysława ks. raciborskiego, swego
chrzestnika, życzliwie usposobionego do Mieczysława Starego,
dał mu część ziem i krakow skiej z grodam i: B ytom iem , Oświę-
cim em , Zatorem , Siewierzem i Pszczyną. W Siewierzu założo­
no obron ny gród, zabezpieczający ruch handlow y i granicę.
W 1232 r. kasztelanem był Jaksa, w 1252 r. W łodzim ierz.
W 1232 r. w S. odbywa się synod, na któ rym był m. in. B o g u ­
sław, opat z Łysej Góry.
W dn. 26 lutego 1289 r. in Savor (pod Siewierzem) roze­
grała się walna bitwa. Na powracające z pod Krakowa w o j­
ska H enryka Probusa napadli tu „duces Boleslaus Masoviae
W ladyslaus et Kazim irus Cujavie contra Źlesienses bellum com-
m ittu n t et v in c u n t” . Rezultatem bitw y było zwycięstwo W łady­
sława Ł o kie tka nad ślązakami i niem cam i, popierającym i na tron
krakow ski H enryka Probusa. M łodociany książę Przemysław syn
Konrada ks. Głogowskiego poległ, zaś Bolesław ks. O polski zo­
stał ra n io n y i w zięty do niew oli. W ielu ślązaków w tej bitwie
poległo ł). Ciało Przemysława, ks. Sprotawskiego, pochowano
w klasztorze Lubień skim na Śląsku. Zaś Ł o k ie te k podążył do
Krakowa, gdzie mu jako zwycięscy otw orzono bram y 2).
W 1374 r. Władysław' ks. B ytom ski sprzedał Siewierz ks.
Cieszyńskiem u Janow i. Do tego klucza należały wsie: Brodzo-
wice, Przeczyce, Toporow ice, Targoszyce, O żarowicie, Brzęko-
wice, Góra i Ł ubianki.
Kazimierz 'Wielki zawarł układ z ks. Janem Cieszyńskim ,
mocą którego król zrzeka się praw nad książętami śląskim i, k tó ­
rzy złożą hołd królow i czeskiem u.
W 1410 r. Przemysław starszy książę cieszyński, um ierając,
państwo swoje podzielił m iędzy dwóch synów: Bolesława i Prze­
mysława, zrodzonych z Katarzyny, córki ks. lignlckiego Bolesła­
wa. Bolesławowi oddał Cieszyn, Głogów, Górę, Sievior i poło­
wę Bytom ia. M łodszem u zaś Przem ysławowi dał O święcim . Strze­
lin, Toszek (Tost.) Zator, Kęty i Żyw iec 3).
W 1415 r. B olko ks. Cieszyński i głogow ski, potwierdza akt
Mikusza, burgrabiego zam ku siewierskiego, tyczący się Siewie­
rza, oraz: dziedzica M iko łajka .
W 1426 r. król W ładysław Jagiełło, po chrzcie syna swe­
go Kazimierza jechał z Krakowa na Olkusz, Siewierz, Koziegło­
wy, W ieluń do W ielko p olski 4).

1) R ocznik S ędziw oja w M on. Pol. H ist. B elow skieg o II pag. 878. 111 713.
P rzem ysław dux sp ro tta vie n sis (s tr. 536) szedł z w o jskie m H e n ryka P robusa.
2) D ług. Dz. Pol. II. 485.
3) Dług. Dz. Pol. IV. 2.
4) D ług. Dz. Po. IV. 315.

22
З? 8

W 1440 r. zaczęto w Siewierzu prowadzić księgi ziem skie,


które pisano aż do rozbioru Polski.
Czyn Kazimierza W ielkiego, ustępującego książętom śląskim
ks. siewierskie, przez co takow e odpadło od Polski, w p o k o jo ­
wy sposób napraw ił genjaln y i przew idujący um ysł Zbigniewa
O leśnickiego, bpa krakow skiego, który w um iejętny, m ądry i o-
fia rn y sposób przyw rócił ks. Siewierskie M acierzy. Dn. 30 g ru ­
dnia 1442 r. biskup kupuje ks. siew ierskie od W acława ks. c ie ­
szyńskiego za 6000 grzywien srebra. Sprzedaż i kupno były d o ­
konane oględnie. Księstwo nie zostało włączone do korony, lecz
zostało ja kb y osobném , sam odzielnem państwem bpa krakows.
Książę siewierski ja ko taki, nie składał Polsce hołdu, nie uisz­
czał daniny, upraw niony był do trzym ania własnego wojska, wła ■
snego sądownictwa, do bicia własnej m onety 1), do wydaw ania
własnych praw, do m ianow ania nawet własnej, siew ierskiej szla­
chty, W skład księstwa w chodziły miasta Siewierz i Czeladź,
oraz wsie Gotuchowice Lagisze, W ojkow ice, Kom orne, Rrzew-
niszów, Nowa Wieś, Strzyżowice i in.
Początkowo, bracia ks. W acława, nie zgadzali się na zaję­
cie zam ku i dóbr dobrow olnie, że biskup przy użyciu w ojska
polskiego w ciągu lat trzech m usiał te dobra zajm ować. W 1446 r.
biskup do dóbr w spom nianych dołączył Sławków. By zjednać
szlachtę biskup nadał jej różne przyw ileje.
Pierwszy dopiero Jan Rzeszowski bp krak. podpisyw ał się
Dominus et Princeps Ducatus Severiensis (1484 r.). Inwentarz
z 1488 r. w ym ienia trzy miasta i 28 w iosek należących do Księs­
twa Siewierskiego.
R. 1451 we w to re k po św. Franciszku, Przem ysław ks. Tos-
ceński, zebrawszy z całego księstwa swoje siły zbrojne i zaciąg­
nąwszy w posiłku zgraje łupieżców i rozbójników , podszedł zdra­
dziecko pod zam ek Siewierz i wszelkiem i siłam i usiłow ał go zdo­
być. Ale odparty z hańbą, bo mu niedozw olone nawet widzieć
przekopów, rzucił się do grabieży i ziem ię siewierską, która mu
w niczem nie zawiniła, w w ielu miejscach spustoszył. Tą jednak
zuchwałość ciężko odpokutow ał. Rycerstwo bowiem Zbigniewa
O leśnickiego, kardynała pospołu z siew ierzanam i nawiedzało po
w ielekroć okolice Toszka, aż wreszcie stanęło obustronnie przy­
mierze, a ks. Przemysław zm uszony był szkody zrządzone na­
grodzić. Do tych zaś wszystkich napaści i gw ałtów nam ów ił go
Piotr Szafraniec, podkom orzy krakow ski... (Ш . Dzieje Poi. V 74)
{X. Gacki: Bernard, klasz. na Łys. górze).
Traktatem G łogow skim w 1462 r. zawarto um ow ę (Kazim.
Jagieł, z królem czeskim Jerzym ), którą potw ierdzono w 1474 r.
gdy królem czeskim został królew icz polski W ładysław, odnoś­
nie zakończenia w alk o Śląsk m iędzy Polską a Czechami. Cze­
si nie będą nagabywać Polski o zam ki O św ięcim , Zator, Żywiec,
339

Siewierz i Berwaid. Król polski nie będzie się upom inał o za­
pis Władysława.
Dn. 20 sierp. 1667 r. bp Trzebicki dodaje jarmarków. Dba
o miasto bp Lubieński (1718). Bp Andrzej Z- łuski w 1737 r.
zabranie w ks. siewierskim m ieszkfć żydom. Dzięki-tem u mi -s-
to długie lat.i wolne było od tej plagi Polski i śwista. (Stanis­
ław August w 1792 r. potwierdź,}' to za rząd zen L).
W 1724 r. bp Foli. j m Konstanty Sz-snin wski zakłada pod
Siewierzom wielkie pk.ee м / i rzeką Czarną Przemszą, w o k o li­
cy wsi Kuźni'..: Sulików:.k: :j i S • i .t /¡ańskiej, obsługiwane drzewem.
W 1725 r. istniał jus piec 4 fryszerkąmi w Ząbkowicach,
d e juz na- węgiel kamic. no. D i ) to 65 centnarów s u ro w i­
zny żelaza tygodniow o (2600 c tin . rocznie).
Niechęć -szlachty koronnej przejawiała się prze; iw istnieniu
niezależnego od Korony księstwa. W 1741 r. sejm ik woj. hrak.
uchwalił ściągać pod..tak z Księstw- u Kardynał Lipski bp krak.
jako książę siewierski, przedstawił tą sprawę Trybunałowi w L u ­
blinie, a t - п um orzył uch w. 1.., zaś Jordan \ domogająceg-. się
tego poU. t k u skaz..! na б niedziel wieży. Podobną uchwalę
w 1775 r. Radu nieust. kr г . п.. odrzucił-:. Kardyncł Lipski łamał
wolność szlt cl.ty Siewierskiej. Bp Andrzej Załuski przywraca
dawny stosun.-;k. Bisiiupi: L •••-ki, Soityk i Poniatowski podpisa­
li 23 przy •■••ii. j,. nobilit ;c y j ri . na szlachectwo, jednak -w Króles­
twie wyr.-ženia szîa ф ci с sie .-ierski uważano za pogardliwe.
К. ¡clan Sołtyk bp krá к. przemieszkiwał w zamku siewier­
skim. Odi-ijapp tu wówczas monetę siewierską, grosz srebrny
z datą 1761 r. i dukaty zł te z 1762 r. Mają one podobiznę
Kajetana Sołtyka i napis Çajetanus -Sołtyk Epis. Cracov. Dux Se­
verine i datę.
Biskup Sołtyk 1783 r. orzebudował kościół w Siewierzu w sty­
lu renes. — barokowym na miejscu dawnego.
Przy pierwszym rozbiorze okrojono księstwo Siewierskie,
a następnie włączono je do Rrzeczypospolitej Polskiej i l czer.
1790 r. Po 350 latach prowizorycznej niezależności od Polski,
urzeczywistniła się myśl wielkiego kardynała Oleśnickiego, k tó ­
ry tą część Polski ocalił od jarzma czeskiego ofiarą własnego
funduszu. W tym też 1790 r. szlachtę siewierską zrównano ze
szlachtą Rzeczypospolitej.
Dn. 14 lut. 1792 r. Stanisław August król, potw ierdził przy­
w ileje m iejskie, spisane w osobnej książce..
Ostatecznie dobra biskupie przeszły na skarb Rzplitej gdy
M ichał Poniatowski, brat króla, był adm inistrateram biskupstwa
krak. i księstwa Siewierskiego. O statnim używającym ty tu łu księ­
cia siewierskiego był bp FeLks Turski.
S ta n m ia s tr w 1792 r. W rynku stał ratusz m urowany,
a przed ratuszem była kałuża. Pewnie nad nią dum ał św. Jan

2ż*
340

Nepom ucen, dotąd stojący. Na postum encie tej fig u ry jest ta ­


ki napis:
CIV1 tat I s VIVa X
pietas honor 1
DIVI Joannis
N epom ucen!
V ot ergo o ffe rt
gloria la üs IV go
in tro d u c t decen.
seu Nepom . in Pleno
1757
Z drugiej strony ryn ku stoi figura charakterystycznie m a­
lowana św. Florjana z chorągiew ką. Data 1757.

W pobliżu kościoła na skw erku przy drodze stoi p o m n ik


z m edaljonem na przedniej stronie m arszałka Józefa Pitsudzkie-
go.
W 1792 r. w ryn ku siew ierskim nie było bruku, pod ra tu ­
szem stała studnia drewniana z żurawiem , inne podobne w u li­
cach.
W mieście była gorzelnia, browar, drugi był za m łyn e m ,
garbarnia jedna za m iastem zaś 4 w mieście, w pośród budow li.
Są warstaty tkackie i sukiennicze. Cechy szewski, kowalski,
tkacki sukienników , kraw iecki, kuśnierski, rzeźniczy, m urarzy 2,
cieślów 4, ślusarz 1, kow alów 7, szklarza nie ma, felczer 1 ze
Śląska. Istnieje szkoła.
W s z p ita lu , utrzym yw anym przez m iasto б ubogich.
Targ odbyw ał się co poniedziałek, ja rm a rkó w 12. Mięsa
fu n t kosztował 12 gr. Handel nikczem ny. Mieszczanie u trz y ­
m ują się z rzem iosł i z roli. Rzeka nie spławia.
W 1795 r. Siewierz dostał się pod panow anie ñ u s rji. Z te ­
go czasu powstał napływ żydów do Siewierza, m onopol etc.
1809 r. dzięki ks. Józefow i P oniatow skiem u flu s trja c y ustą­
pili z Siewierza.
Dobra siewierskie w 1807 r. ofiarow ał Napoleon księciu de
M onte Bello, m arszałkowi państwa francuskiego Lam esow i, a po­
tem w róciły do dóbr rządowych. Stąd może powstała m ie jsco ­
wa legenda o noclegu Napoleona w dom u zw. monopol.
Rząd rosyjski poddał Siewierz w ładzy w ójta gm. Sulików
w 1869 r. Ratusz sprzedano żydow i E nglardow i za 75 rs , któ ry
go zburzył...
Zegar ratuszowy umieszczono na wieży kościelnej.
D zw on alarm ow y w razie pożarów, zawieszony w ryn ku ,
m iał napis: „Dzwon ten odlany dla wygody pospólstwa siewier­
skiego 1729 r . ”
S zko ła w Siewierzu pewnie sięga czasów bardzo dawnych.
341

toć trudno przypuścić, aby miasto książęce było bez szkoły. Gdy
Siewierz nabył biskup Z bigniew O leśnicki, nie obyło się w m ieś­
cie bez szkoły. W 1598 r. wizyta Radziwiłła tu odbyta, m ów i
szkołę w S. k ierow nik z kantorem pobiera 17 zł. Dzwonnik
Jan Petricius opowiada, że proboszcz ñ d a m Sipowski, jeśli cza­
sem w stępuje do karczmy, to ty lk o dla ujęcia sobie szkolnych
i płaci im piw o i gorzałkę 1)... Inne czasy, inni ludzie, inne
zwyczaje!
W tym mn. w. czasie znani są nauczyciele pochodzący
z Siewierza wiec Kacper Ruta w Jaworznie, m agister W ojciech
Wąsowicz w Babicach i w Sułoszowy Jan z Siewierza.
Ks. S ie w ie rs k ie w XVI w. jako własność bpa krak. nie
uległo herezji, ani zażydzeniu, dziś ma żydów około 300.
W mieście urząd gminny, poczta, telegraf).
Pieczęć miejska, dziś w ójta gm iny Siewierz, przedstawia
orła polskiego, mającego na piersiach litere S, w prawej nóżce
gałązkę oliwną w lewej wagi.

C a r A le k s a n d e r 1 w S iew ierzu .
{z archivům ko ścioła w Grodźcu.)
R. 1823 car Aleksander, jadąc z W erony do Warszawy, no­
cował w Siewierzu z 11 na 12 stycznia odbierał i kazał łaska­
wie odbierać supliki od obywateli w rozmaitych dolegliwościach
podawane. A od W. X. Stanisława Jasińskiego, prob, kozie-
głowskiego, który wyszedł z 4 duchow nym i na przywitanie ce­
sarza, sam swoją ręką odebrał suplikę, a gdy mu ksiądz podał
krzyż do ucałowania, w czasie najtęższego mrozu z odkrytą gło­
wą takowy krzyż ucałował, a potem ucałował rękę księdza. „Co
za przykład uszanowania Religji i m inistrów Jej w tak potęż­
nym, wielkim i wspaniałym monarsze. M odnowierców powinno
to dziwić, dobrych w żarliwości utwierdzić, a liberalnych duchów
prawdziwie zawstydzić 2) .”

1) X. S tan isia w K ot: P rzyczynki do d zie jó w wych. i ośw iaty w Polsce


str. 143., 246, 250, 273.
o\
I Car fU eksa nd sr 1 k a to lik ie m . Rewelacja o pró ba ch naw rócenia.
Na łam ach kra ko w skie g o „P rz e g lą d u W sp ó łc z e s n e g o “ Janusz Iwasz­
kie w icz o g ło s ił pierw szą część rozp raw y o ñ le ksa n d rze 1, przynoszącej
niezw ykle ciekaw e szczegóły o w p ływ ie k a to lic y z m u na duszę ro m a n ty c z ­
nego cesarza i o niezw ykłem je g o przedsięw zięciu, k tó re m o g ło b y g łę b o ­
ko w p łyn ą ć na rozw ój p o lityczn y i k u ltu ra ln y E uropy. Rozprawa Iw aszkie­
w icza nosi ty tu ł „Z osta tn ich ty g o d n i życia A le ksa n d ra 1-go.”
W ro zp ra w ie tej, op ie ra ją c się na ob szern ej najnow szej lite ra tu rz e
oraz w łasnych badaniach w W atyka n ie i g d zie in d zie j, p. Iw aszkiew icz stw ie r-
dzia, że A le k s a n d e r 1 pod k o n ie c życia ro zp o czą ł d yp lo m a tyczn e ro k o w a ­
nia z W atykan em , celem p rzystąp ie nia do Ćlnji z K o ścio łe m rzym sko ka ­
to lic k im , a naw et m ia ł przed śm ie rcią przyjąć w yzn an ie rz y m s k o -k a to lic k ie
z rą k księdza ka to lickie g o .
342

W 1484_ r. bp Rzeszowski ustanawia w Siewierzu skład so­


li idącej na Śląsk. Gdy Kazimierz, ks. cieszyński, zaczął sobie
rościć pretensje do ks. Siewierskiego, wówczas w 1518 r. Zyg
m nt ¡ z. wy rokował, że żadnego praw a do tego księstwa n i e m a .
\V 1519 r. w wigilie św. Jadwigi op Jan Konarski nabył Ko-
ziegi .wy od Krzcona, czyli Krystyna Koziegłowskiego herbu Lis
ze¡ 1QG00 zł. Sprzedaż nastąpiła przed starostą siewierskim, sław­
kowskim ! Koziegłowskim, oraz sędzią ziemskim siewierskim J).
W 1523 r. bp Jan Konarski, po utraceniu pierwszego p rzy­
wileju, naci,-je miastu nową ordynację miejską.
Piotr Tomicki, bp к rak. dba o swoje księstwo, r? gdy Sie­
wierz ul ,gł ¡.czarowi, w 1535 r. nadał miastu przywilej zwalnia­
jący m it sto od wszelkich czynszów i opłat. T, r. przebudował
starą: wr równie no pańską rezydencję. O tem świadczyło ta b li­
ca m a rm u r, wa, umieszczona na zewnątrz wieży nad bramą wiąz-
dową, którą wvłupili i zniszczyli moskale. W 1552 r. bp Z e­
brzydowski. w dniu Ofiarowania М. В potwierdza dawna p rzy­
wileje szlachty siewierskiej, zwalnia od cła towary przywożone
i wywożone. Jednocześnie zastrzega sobie stawiennictwo ry с er­
st vl siewięrsk ego na potrzeby w ojenne w Koronie.
Bp Filip Padniewśki 14 wrz. 1567 r. nadał miastu ta rg 1, na­
łóż-1 J a na towary przywożone, dał mieszczanom wolny wrąb
do lasu, prowo propinacji, zwolnił od robót zamkowych, deł w o l­
ność handlu i rękodzieł uwolnił zarząd miasta i sąd od w p ły ­
wu ster -sty siewierskiego.
W dn. 4 X!! nadaje miastu grunta i sadze w kę, dn.
28 lut. 1571 r. ujednostajnia opłaty szosowe, nadaje miastu łą-

,. I n t e r e s u j ą go je d y n ie c e rk w ie , k la s z to ry , re lik w ie , n a b o że ń stw a ,
w ty c h с s tá tn íc h b ie rz e s a m c z y n n y u d z ia ł, ś p ie w a ją c w c h ó rz e . O b c u je
ze ś w ię to b liw y m i m n ic h a m i i p u s te ln ik a m i, s e k c ia rz a m i, ró ż n e g o ro d z a ju
p ie ty s ta m i o ra z k w a k r a m i, k tó r y c h s p r o w a d z a d o R o sji. W ie lu z n ic h c a ­
łu je p o r ę k a c h , b ła g a o b ło g o s ła w ie ń s tw o , p o le c a ją c s ię ic h m o d lit v o m .
R o z c z y t u je s ię w P iś m ie św . i d z ie ła c h m is t y k ó w i t e o lo g ó w . G o d z in y c a ­
łe tr a w i na m o d lit w ie i p o b o ż n y c h r o z m y ś la n ia c h . O d d łu g ie g o k lę c z e n ia ,
j a k s tw ie r d z a p r z y b o c z n y le k a r z , p o r o b i ł y m u s ię n a k o la n a c h o d c is k i”
/ A l e k s a n d e r ł w 18?5 r. p o r o z u m i e w a s i ę t a j e m n i e z p a p i e ż e m Leo­
n e m X II w s p r a w ie d r z y ję c ia r e lig ii k a t o lic k je j.
N im p rz y b y ł d o s to lic y ks. O r io li, d e le g o w a n y p rz e z p a p ie ż a , c a r
zm a rł w T a rn og ro d u. W e d łu g je d n y c h , w y s p o w ia d a ł g o b is k u p C ie c is z e w -
ski. W e d łu g in n y c h , c a ra w y w ie z io n o n a S y b e rję i ta rn ja k o p u s te ln ik , p i l ­
n ie s trz e ż o n y , d o k o n a ł ż y w o ta , P rze d te m o g ło s z o n o , że z m a r ł w T a r n o ­
g r o d u w 1826 r., p e g r z e b j e g o , r a c z e j p u s t e j t r u m n y b y ł u d a n y . Podobne
u r o c z y s t o ś c i z p u s tą t r u m n ą o d b y ły się i w W a rs z a w ie . U c z e s t n ic z y li w ty m
o b c h o d z ie b is k u p i k a to lic c y .
N a jn o w s z e b a d a n ia (p o d c z a s r a b o w a n ia tr u m ie n i k le jn o tó w z c ia ł
carów , d o k o n a n y c h przez z ż y d z ia ły c h i z w y ro d n ia ły c h b o ls z e w ik ó w ),
z n a l a z ł y t r u m n ę c a r a A l e k s a n d r a 1-go p u s t ą , c o b y p o t w i e r d z a ł o w y ż e j p r z y ­
to c z o n ą tra d y c ję .
*) Ł ę t o w s k i: K a ta lo g 11. 6 5.
343

ki książęce zw. Piw onja za opłatą 16 gr. Dn. XI t. r. pozwala


m iastu pobierać mostowe i in.
Bp Franciszek Krasiński w 1567 r. nakazał obyw atelom księ­
stwa siewierskiego płacić pewien podatek na opatrzenie i utrzy­
mywanie gm achu w dobrym stanie, pozwalając na schronienie
się w zam ku w razie potrzeby.
W 1578 r. m iasto się pali, więc 1 paźd. t. r. bp M yszkow ­
ski potwierdza własność posesji m iejskiej, w 1580 r. dn. 26 X.
uwalnia mieszczan od cła i dawania podwody, daje łąki w Ba-
cholinie pod Brudzow icam i.
W 1589 r. dn. 5 X odstępuje miastu pole Nowo W ykopa­
ne w obrębie Siewierza, a czynsz mu należny przelewa na m ia­
sto, zaś dochód z ła ź n i przekazuje na publiczne potrzeby. Po­
twierdza dawne przyw ileje
W 1595 r. bp Jerzy ks. Radziwiłł nadaje szlachectwo F ry­
derykow i Paczkowi. Daje przywilej szewcom.
R. 1625 bp Szyszkowski potwierdza dawne przywileje m ie j­
skie i daje m iastu przyw ileje kolatorskie do pewnych altarji brac­
kich.
W 1635 r. król W ładysław IV w uniwersale do wojska za­
brania rekw izycji i podwód z siewierzan, księstwo bowiem sie­
wierskie „udzielne jest od wszelkich podatków wolne i żadnym
podatkom nie podlegające” ... Jeden z kanoników krakowskich
był kanclerzem ks. Siewierskiego.
W 1643 r. powstaje Trybunał Siewierski, od którego ape­
lacja szła nie do króla tylko do bpa krakow skiego, potem do
trybunału.
W 1655 r. gdy Kraków przed Szwedem kapitulow ał, Stefan
Czarniecki osiadł z sześcią załogi na zamku siew ierskim . Sie­
wierz był uznany za miejsce neutralne, bo władza króla polskie­
go tutaj nie sięgała, ñ to li Szwedzi złam ali um owę, a korzysta­
jąc z wyjazdu Czarnieckiego na Jasną Górę, która broniła się
przed M üllerem , napadli nieliczną załogę, zm usili ją do podda­
nia się i złożenia przysięgi Karolow i G ustawowi, królow i szwe­
dzkiem u, poczem załogę poprow adzono na zdobycie Częstocho­
wy. Zam ek szwedzi splądrow ali i spalili.
Rom er i Starowolski w spom inają, że pod Siewierzem kopa­
no srebro. W ładysław IV zaleca bpowi Szyszkowskiem u braci
Cacciów, g ó rn ikó w włochów .
Sądy S ie w ie rs k ie weszły w przysłowie

K radnij i zabijaj...
FUe Siewierza om ijaj.
M en nica . Do 1770 r. Siewierz posiadał własną m ennicę
w której w ybijano m onetę dla księstwa Siew ierskiego.
244

Ruiny Zam ku.


Wśród iąk, na usypisku 8 do 10 m. w ysokim , wznoszą się
ruiny siew ierskiego zam ku, nad którem i do m in u je potężna basz­
ta, w górnych piętrach ośm iokątna, opatrzona strzelnicam i. Jesz­
cze w 1849 r. pokryta była zgrabną barokową wieżycą. Jeszcze
w tedy o zam ku pisał Fr. Sobieszczański, że zamek „d o dziś dnia
zachowuje się w dobrym stanie” 'j...
Tego stanu n ik t nie podtrzym yw ał... Dziś baszta o g o ło ­
cona z hełm u. Gdy zajrzysz do jej wnętrza, ujrzysz nad sobą
wiszące jeszcze części drew nianego wiązania. Ściany zam ku
wspierają potężne szkarpy.
Niem a już i om urow ania, którem kiedyś obw arow any był
zamek ja k to widać w niżej zacytowanej książce.
Zam ek był otoczony fossą, Cellary 2) w 1659 r. o Siewierzu
pisze: ,,arcem habet ìnsulam in m edio łacu adm odum lato occu-
pantem et probe m um tam .
Do zamku przechodzim y obok starych dom ów a d m in i­
stracji daw nych fab ryk tutejszych.

PARAFJA.
W 1325 r. pleban T ilo (de Sewor) siewierski, opłaca św ię­
topietrze.
W XV w. m iasto S iew ior posiada kościół p. wezw. św. M a­
cieja ñ p . w prezbiterium m urow any, zaś w nawie drew niany,
uposażony w pola, łąki i dziesięciny. Do parafji należały Go-
łuchowice, własność bpa krak. W ieś ta w części daje dziesięcinę
do Sączowa, w części do pleb. Siewierskiego, Legiza wieś bis­
kupia, W ojkowice Komorne też wieś biskupia, dająca dziesięcinę
dla biskupa krak., dla proboszczów w M ysłowicach i w Siewierzu.
Sulików wieś Jana i M ikosza Prawdziców, którzy bis. krak.
oddają dziesięcinę.
Trzebisław ice są własnością Pawła Spargalt, herbu W ienia­
wa i M ikołaja M irzowskiego, herbu G ryff, oraz Marcisza G rabow ­
skiego. D ziew ki wieś M irzow skiego, któ ry oddaw ał dziesięcinę
do Targoszyc. Z elisław ice, których dziedzicam i byli Stan. Ban-
duski herbu Ostoja i Piotr herbu Pilawa. Dziesięcinę oddawali
do Starych Koziegłów.
W arążyn wieś plebańska. (L. B. 11. 200, 201).

Kościół parafjalny.
Barokowa brama o trzech wejściach w prowadza nas na

* ) W i a d o m o ś c i o s z t u k a c h p i ę k n y c h 1 8 4 9 r . II s t r . 1 33 j e s t t a m l i t o g r a f j a
p rz e d s ta w ia ją c a z a m e k w S ie w ie rz u z basztą n a k ry tą u h e tm ie n ie m .
") Regni P o lo n ia e . n o v is s im a d e s c rip tio s tr. 165.
34 5

cm entarz kościelny. Przed sobą m am y fro n t kościoła ze zgrab­


ną czw orokątną wieżą i ładnym hełm em . Nad portalem na
barokow ej tablicy herb S ołtyków w książęcej m itrze i k a p e lu ­
szu. Przy nim in icjały świadczą, że bp Ignacy S ołtyk dawny
kościół w 1783 r. z gruntu przebudował:
C. I. S
E. C.
D. S.
fl. D. 1783
Niżej, m iędzy 2 oknam i czytam y: SIT N O M EN DOM INI
BENED1CTUM 1928 (rok odnow ienia świątyni).
Nad portalem renesansowe okno, wyżej tym pan, zaś po­
nad górnem oknem zegar. F ront podpierają ukośne szkarpy
z pod których w górze ukazują się kapitele pilastrów. M iędzy
szkarpam i dwie fram ug i z rzeźbami Ewangelistów.
Jeśli zaś idziem y do kościoła od strony plebanji, wówczas
przechodzim y przez wysoką bram ę w trzech wejściach. Nad
głów nym napis: F Ü L M IN ñ COMPESCO VIVOS VOCO P LftN G O
SEPULTOS.
Nad tem tarcza słonecznego zegara z herbem Junosza i na­
pisem: Soli Deo honor et g lo ria in sécula aedificari fecit. Na
te j bram ce stoją fig ury: św. W ojciech, Stanisław, ñndrzej ñ p .
i ; Maciej. Na szczycie P. J. na krzyżu, u stóp którego postać
klęcząca.
Druga bram ka ma żelazną płytę z herbem Junosza ñndrze-
ja Załuskiego, bpa krakow skiego, datą, oraz inicjałam i:
1752
f\. Z.
B. K.
X. S.
Z drugiej strony bram ki, żelazna płyta z postacią N ie p o ­
kalanej.
Ściany zewnętrzne i w ew nętrzne kościoła zdobią pilastry,
Jach kościelny iest k ryty blachą. Prezbiterium sześciokątne, w niem
okien 4 po dwa z obu stron; w nawie 6: fra m ugi i ram y okien
zdobią gipsatury i rozety. Posadzka kam ienna.
W kościele su fit lekko w ygięty. M iędzy prezb. i nawą
nie ma arkady.
Zakrystja po str. Ep. beczkowo sklepiona, o 1 oknie, dość
ciem na. Do zakrystji drzwi okute z ciekaw ym zam kiem i k łó d ­
ką starodawną. Po str. Ew. skarbczyk.
W samem sanctuarium stoją trzy ołtarze w kształcie sarko­
fagów. G łów ny, ozdobiony 4 k o lum n am i. W ołtarzu obraz
św. Macieja.
346

Po stronach stoją 4 barokowe rzeźbione fig u ry św. A u g u ­


styna, Piotra i Pawła А р. i Am brożego.
Po str. Ewang. stoi ołtarzyk św. Franciszka, zaś po str. Ep,.
św. Józefa.
Balustrada przed głów nym ołtarzem barokow o w ygięta.
O łta rz e w nawie. Po str. Ewang. ołtarz św. A nny ze sta­
rym , dobrego pędzla obrazem Rodziny św. Są tu św. Józef, A n ­
na, M. В. i D zieciątko. O bok barokow e fig u ry św. M ichała
i Gabryela Arch.
O bok jest czworokątna kaplica, ośw ietlona 2 oknam i. W o ł­
tarzu jest obraz N. M. P. Różańcowej z D zieciątkiem . Ü stóp
M a rji klęczy w skupieniu św. D o m in ik. Na tabernaku lum wisi
tabliczka w otyw na, m odlącego się do Opatrzności m ężczyzny:
Boże, w ysłu cha j m odlitw y nasze M . K.
Po str. Ep. w nawie, jest ołtarz św. Jana N epom ucena.
Kształt ołtarza sarkofagow y. Po bokach stoją fig u ry A rchanio­
ła i św. A nt. Padewskiego.
O bok ołtarza jest kaplica czw orokątna, o dwuch oknach,,
z ołtarzem P. J. na krzyżu. U stóp krzyża M. Bolesna (rzeźba).
Po stronach ołtarza dwaj aniołow ie, klęcząc, adorują Pana.
Przy w ejściu z nawy do prezbiterium , po str. Ew. jest am ­
bona, ozdobiona płaskorzeźbą wyobrażającą Siewcę. Naprze­
ciw am bony wspaniała nastawa C hrzcielnicy z sym bolicznem f
figuram i rozpaczy Adam a i Ewy, grzechu i chrztu.
Chór barokowo w ygięty, spoczywa na 2 filarach. A rkady
do dwóch kaplic zdobią piękne portale i bogate pilastry.
Na zewnątrz prezb. wisi obraz M. B. C zęstochowskiej i pa­
sja drewniana.
Pom niki.
Po str. Ewang. w nawie, jest dużych rozm iarów p o m n ik
z portretem na blasze:
D. O. M.
Józef Hrabia
Mieroszewski
w dobrach swoich Zagórze,
po 75 latach pobożnego życia
dnia 6 kw ietnia 1833 r.
zm arły
Do znakom itych w kraju zasług i głośnych cnót obyw atelskich'
łączył dobroczynność
któ re j błogi w pływ dosięgnął w ielu
ten dow ód czci
pam ięci jego przyjaźni i wdzięczności
__________ nakreślony odbiera 1).
1) P o m n i k w y s t a w i ł mu p rz y ja c ie l k s . N ie c ią g .
347

Pom nik z chęcińskiego m arm uru. Ma attyce herb Półko-


zic:
J. Wie!. Marcinowi Zalassowskiemu
Sędziemu Trybunału Departamentu kra­
kowskiego dziedzicowi Dobieszowic
z przylegiościami i Justynie z Bie-
lowskich nayukochańszym Rodzicom
przychylny syn Kajetan tą pam iątkę
p o ło ż y ł w roku 1829.
W arkadzie kaplicy Matki Bożej Różańcowej, bardzo uszko­
dzony napis na pom niku:

D. O. M.
Pod tym m ałym kamieniem
wielkich pociech
rodzicielska nadzieja
K O N S T ftN C J ft
ich MM. PP.
Franciszka z Gaszyna
starosty grodzkiego siewierskiego
У
Zuzanny z Gaszyńskich
Małżonków
niestatecznych obietnic
utrata
najmilsza córka
która żyła a maleńki Jezus
dziewosłąbił sobie
Leży w tym grobie
żyła lat 5 miesięcy 4 dni 5
tim aría R. P. 1687 dnia 4 lipca
Po przeciwległej stronie płyta:
D. O. M.
Hic corpus Simonis Stankiewicz
Parochi Sącoviensis В. M. V.
Scapuiaris indigni Funduioris
Requiescit diem expectans
ultim am . O retur pro eo
ñ n n o Dni 1689 die 31 octobris mensis.
W głównej, sklepionej kruchcie (od str. zachodniej) płyta:

D. O. M.
F\, D. MDCCCLXXXIH d. IX Septembris
Excel, ас Rndss. Dnus Thomas Theophilus
Kuliński Eps Kielcensis
348

consecravit hanc eccesiam et altare


M. in hon. s. M athiae ñ p . reliquias ss. M M .
Felicis et d e m e n tis in eo in clu sit
et diem aniv. consecr. Dom . II Septem bris
celebr, m andavit et hac die
ipsam visit. X L dies de vera
indulgentia concessit.
Stoi w tej kruchcie krop ieln ica, ozdobiona rzeźba, z datą
1613.
Przy bocznem, od południa, wejściu do kruchty, czytam y
na płycie:
I. M. 1.
Za duszą zm arłych które nie
m ają żadnego ratunku proszą o tro je
Zdrowaś Marya R. P. 1770.
Nad barokow ą facjatą kruch ty w ypukłorzeźba w yobraża
Niepokalaną wśród w ieńca róż.
Pam iątki, M onstrancja. Słońce ozdobione m nóstw em p ro ­
m ieni i kam yków . Na bocznych wykuszach dwaj aniołowie.
Podstawa ośm iolistna ozdobiona w yp u kłym i kw iatam i. H erb
w kształcie S yrokom li.
Napis: ňle ksan d e r Q relichow ski zło tn ik siew ierski z sreb­
ra kościelnego nakładem W. X. Franciszka Bernarda Petrycego
I. V. D. Proboszcza Siew ierskiego w roku 1688 robił.
Kielich z napisem: ñ d altare Dei m em ento m ei W. N. T.
1751.
Na drugim : M em ento Sim onis... {Stankiewicz) Czasza i p o d ­
stawa ozdobione są wypukłorzeźbą, wązeł głów kam i aniołków
(wiek XVil).
Puszka. Podstawa z 6 tarcz barokow ych, cyzelowanych.
Korona podobna do korony /Augusta III pokryw a całość. W ązeł
w kształcie 8 usznie barokow ych.
Kielich z XVII w. o k ry ty rzeźbą, w yobrażającą sceny i na­
rzędzia M ąki Pańskiej.
Relikwiarz św. Stanisława Kostki. Pacyfikał z XVII w.
Kielich o bogatym cyzelowaniu. Na czaszy ażurowa k o ­
szulka z narzędziami M ąki Pańskiej: h . D. 1763 Franciscus
Urbański.
Fotel z m itrą książęcą, jest darem biskupa krakow skiego.
Na cm entarzu krzyż m isyjny z 3 maja 1924 r.

Dzwony.
W wieży fro nto w ej są dwa duże dzwony i zegar, k tó ry m a
pochodzić z zam ku. Napis na dzwonie: „C hw alą Boga, na m od-
349

litw ę lud zwołuję, burzę rozpędzam, um arłych o p ła ku ję .” Imię


Pius. U czynił m nie I. D orożyński w Siewierzu za pasterzow a­
nia ks. Franciszka Staszkiewicza i za rządu miasta St. M ańki
(w ójt) 1923 r.
Na nieco m niejszym dzwonie napis: O dlany kosztem pa-
rafji Siewierz 1923 r. św. Jan.
Na zegarowym: ,,Franciscus Gaszyński capitaneus severien-
sis com paravit Georg. H eller me fecit 1690.
W 1914 r. N iem cy zrabowali dzwony:
Dzwon w 1566 r. z napisem Christus Rex fortis venit in
pace Deus hom o factus est.
Dzwon Urban ze śliczną figu rką M atki Boskiej i napisem :
Monsta te esse M atrem . Krzyż z napisem: Per signum cru­
cis... In cym balis benesonantibus laudate Deum per o m n ip o ­
tentem de coeiis om nis spiritus. F\. D. 1637.
B ył też dzwon zwany Śm iertelny, którym dzw oniono kona­
jącym . Na nim były im iona Jezus M arya 1638 i napis: Sit no­
men D om ini benedictum . Ten dzwon przelano na duży w 1923 r.
S try c h . Parę ładnych ornatów , palek z XVII w. kilka.
Mszał w ydany w W ilnie w 1841 r. D rugi z XVII w.
O g ro m n y tom T eologii M oralnej Ligourego.
C oncionator Festivius. Viennae et Brunae wyd. 1717 r.
C en tifo liu m vernans florae et fragrane odore Rosae My-
sticae i t. d.
Conradus Prigelius wyd. ñugustae V in d elicor. 1755
O grom ny tom Didaci de Baeza S. J. com m entarii wyd. ko-
iońskie 1630 r. Trzy tom y opraw ione w jeden. Oprawa perga­
m inowa. Rzecz muzealna.
W skarbczyku przy organach, też resztki dawnej biblioteki.
Jest tu nieco książek po X. Franciszku W róblew skim z W łodow ic.
Didaci de la Vega, tole ta n i Paradisus Gloriae. Kolonia 1612.
N icolai Poloni Decr. Epis. Poznan. Sermones. W yd. ko-
lońskie 1613. Rzadkość...
Cygm en contio G u ilielm i W hitateri wyd. N orym berskie. No-
rym b. Nassoviorum 1595 r.
Currus Israel et auriga ejus ñ n t. G inther wyd. ñ u d u s. Vind. 1701.
Panegiryczne... dyskursy duch. o. W alerj. G utow skiego. Kra­
ków 1675 r.
Mateusza Stoz „T rib un al poenitentiae Bug. Vind. 1701.
Książki te były własnością ks. Ignacego Kozaka, prepozy­
ta szpitala w Siewierzu 1813 r.
Opus novum trip art. concionum wyd. Brunae 1712.
X. Bndrzeja Karp. profesa z M ogiły Kazania. Kraków 1695.
Bcadem ia peccatorum Filipa Boskom en wyd. M ogunckie 1614
Kazania polskie. Rękopis z X V II w.
Summa... confessorum . mag. ñ n t. Bernard. W enecja 1603.
350

ñ n n u s ñp ostoiicus Zacher Laselve wyd. Kolonia i Frcnk-


fu rt 1760.
ñ n g e li Theolog, propugn. seu, tractatus de ñ n g e lis Mia-
skow skiego S. J. Poznań 1730.
Na jednej godny spam iętania napis:
N ihil m ihi divitíae nihil tota m achina m undi si m ihi
post o b itu m coelestia regna negantur...

K o śc ió łe k św. Jana C h rzc ic ie la .


W edług Długosza, Piotr D unin, pan na Skrzynnie, niew in­
nie oślepiony i pozbaw iony języka przez opraw ców nasłanych
od Krystyny, żony W ładysława 11, w cudow ny sposób (za p rzy­
czyną N. P.) wzrok i język odzyskał. On to 70 kościołów m ia ł
zbudować, w tej liczbie i kościół w starym Siewierzu 1).
Na cm entarzu grzebalnym stoi starożytny, rom ański z XII w.
blachą p o k ry ty kościółek św. Jana Czrzciciela. Zabytek ten jest
cenna perłą rom ańskiego budow nictw a, zachowaną do naszych
czasów. Rzecz oczywista', że uległ pewnym zm ianom , n ie fo rtu n ­
nym restauracjom i dodatko m , która go szpecą, a które przez
sperjälistó.v pow inny być co prędzej usunięte, e.by ten zabytek
m ógł być doprow adzony do pierw otnego stanu. M ury kościo­
ła z ciosam go kam ienia, z czasem (1639 r.) w zm ocniono szero-
kiem i i-rzyporarni z kam ienia łupanego. W ieżyczka barokowa-
z 1696 r. C. ła absyda z ciosu, zwrócona ku wschodowi z w ą­
ziutki,-m , podobném do strzelnic, pionow em o k ie n k ie m 2) w tyle
ołtarza.. Takie dwa okienka w nawie od północy i öd zachodu.
Od południa niepotrzebnie rozszerzono takow e na dwa okna.
Posadzka z cegły. W ejście z kru chty przez rom ański port; ! Drzwi
piękne okute z kob tka i starożytnym zam kiem . Podsiebitka
zastępuje dawne róm ankie sklepienie, które w czasie pożaru r u ­
nęło. Chór sie wali..;
Stary z X V II w. ołtarz zawiera obraz przedstawiający ch w i­
lę po ścięciu głow y św. Jana. O to kat przyciska nogą tu łó w
św. Jana Chrz. Głowę kładzie na misie krwiożerczej córce ko-
chanicy H erodow ej. W głębi scena u Heroda. Salome p o d ­
chodzi do stołu, przy którym siedzi H eród z 3 postaciam i i u-
kazuje im głowę na misie.
W inw entarzu z początku X V II w. m am y wiadom ość, że
kościół był pokonsekrow any, że m iał dwa ołtarza unum consec-
ratum sed violatum.
Pod tym kościółkiem , m iędzy am boną i chórem pod po­
sadzką pochowano ks. R ntoniego G rabowskiego, zm. 19 listop.

*) Dz. P olski II str. 14


2\
; W ym ia ry ko ścio ia 6 x 9 m etrów, wys. 13 m. 20 cm . W ysok. o k ie n e k
1. 45 cm. szer, 15 cm.
351

1920 r. [at 88. B ył on dawniej profesorem , zaś tu proboszczem.


Zaś po stronie południow ej, też pod posadzką, pochow a­
no ks. Franc. Staszkiewicza, zm. w 68 r. życia, m. prob, i kan.
zm. 28 maja 1925 r.
Na cm entarzu pochowani są przy kruchcie od południa o j­
ciec ks. G rabowsiego Jakób Gr. iat 85, zm. 1886 r.
N o tu ję pom nik Józeta Zettelm ana, naczelnika Górnictwa;
żył lat 70, zm. 13 m arca 1866 r. Dalej M onika z Arkuszewskich
W alderow icz, zm. 22 X. 1867 r. iat 78, (grób zawalony). Ju lja n
Arkuszewski, obyw atel ziem ski, lat 54, zm. 23 IV 1868 r. Są
tu groby Pasierbińskich, B ronikow skich i in. jak Leokadji z Ro­
gow skich Bontani, lat 70, zm. 28 sierp. 1932 r. ł ).

Szpital i kościółek szpitalny św. Walentego.


Zapisy na szpital wSiewierzu sięgają 1520 r.
Szpital w Siewierzu m iał w 1801 r. orig iná lny przywiej bis­
kupa krakow skiego z 1542 r. tyczący się założenia prepozytury
szpitalnej. W izyta Krzysztofa Kazim ierskiego, archidjakona krak.
z 1596— 8 r. znajduje za m iastem trzy kapWce \ s z p ita l z kaplicą,
Obecnie istniejący przy ulicy K rakow skiej, na obszernym
om urow anym cm entarzu, m urow any kościół szpitalny św. W a­
lentego, był postaw iony w 1618 r. zaś p okonsekrcw any w 1-szą
niedzielę po Podwyższeniu Krzyża św. przez Kazimierza Ł u b ie ń ­
skiego, bpa krak 2), K olatoram i szpitalnego kościoła byli m iesz­
czanie miasta Siewierza. Z dawnych inw entarzy w iem y, że
(w 1653 r.) kościół szpitalny nazywano kościołem św. Ducha,
św. W alentego i św. Barbary.
Kościółek jest m urow any. Cztery grube pilastry w zm acnia­
ją fronton. Główne wejście obram ow ane cegłą, attyka zwykła.
Kościół i sygnatura p okryte są blachą. Całość jednonaw ow a,
zam knięta absydą, wspartą ukośną szkarpą. W tyle absydy i od
południa okna. Po str. Ewang. niska o 1 okie nku zakrystyjka.
W nawie 4 okna, podłoga, sufit, chór na 2 słupach. Trzy o ł­
tarze renesansowe z rzezbionem i i złoconem i kolum nam i.
W głów nym ołtarzu jest obraz św. W alentego. O bok św.
Barbara z wieżą. Obraz niezły, pokryw a sukienka. Wiszą w o ­

) Z tej m ożnej ongi ro d zin y osta tn i są Bolesław B o n ta n i, n a cze ln ik g ó r­


n ictw a w W arszaw ie, e m e ryt zam ieszka ł w S iew ierzu, tu u m a rt i sp o czy­
wa na cm en ta rzu, O że n io n y I o vo to ze S tanisław ą Z e te lm a n , 2° v. z Leo-
k a d ją Rogowską. D zieci: K a zim ie rz, m a jo r W ojsk. Pol. M a rja i Józefa B o­
gucka.
2) Dn. 27 w rze śn ia 1713 r. w K ra ko w ie bp Kaź. L u b ie ń s i ks. M ateuszow i
F rączkie w iczo w i, przełóż, szpita la w S ie w ie rzu i p re fe kto w i B ractw a M ęki
P ańskiej w kośc. sie w ie rskim , p rzyw ile j daje na dziesięcinę do stołu b is­
ku p ie g o , należącą z d ó b r D o bie szow lc i Ż e lisła w ic, ale ty lk o z n o w izn ze­
braną. Inw e ntarz z 1688 r. b a rd zie j do 1653 r. fu n d a c ję k o ś c io ła od no si.
352

ta: tabliczki z M. В. i św. W alentym , dwa serca, twarz Chsa P-


Na ołtarzu stoi rzeźbiona w kości pasyjka. W górnej części o ł­
tarza stoi rzeźba św. M arcina na koniu; święty daje część płasz­
cza ubogiem u, nagiem u. Na szczycie figura N. М. P. z D zieciątkiem
Przed ołtarzem wisi barokow a lam pka z blachy (XVIII w.)^
Krzesło dla celebransa rzeźbione, o m otyw ie lu d o w ym .
Przy ścianie po stronie Ewang.. na tle okna stoi b a ro k o ­
w y ołtarz z obrazem W niebow zięcia N iepokalanej. B nio ło w ie
w albach i dalm atykach podtrzym u ją Bogarodzicę. Dwaj inni
trzym ają nad nią koronę. Dwie rzeźby adorujących aniołów . Przy
ołtarzu stoi am bona z obrazkam i 4 ewengelistów.
Po stronie przeciw ległej ołtarz św. A ntoniego Padewskiego,
przypom ina cudow ny obraz w Koziegłówkach. Wyżej w ow alu
dobry obraz М. B. z D zieciątkim z XVIII w.
Boczne obrazki wyobrażają św. Andrzeja i W awrzyńca.
N otuję też dwie ładne barokow e fig u ry św. Klary i św. Fran­
ciszka,
Szpital stał przy ulicy Krakow skiej, przy swoim kościele,
postaw iony z drzewa przez ks. Mateusza Frączkiewicza, prob,
szpitalnego. U bogich w 1811 r. b yło 8, dwóch mężczyzn i 6 ko b ie t.
Gdy ostatecznie w 1876 r. Rząd rosyjski skasował p ro b o ­
stwo szpitalne, ubodzy w ystąpili z obroną swego szpitala i księ­
dza. „1 do dziś dnia czujem y na sercu ciężar i boleść z p o z­
baw ienia nas księdza szpitalnego, k tó ry był nie ty lk o stróżem ,
o p itk u n e m , karm icielem nędzy, ale O jcem D uchow nym dla sie­
rot ubogich. Dlatego zam yślam y upraszać W ysokiej W ładzy Rzą­
dowej o wynagrodzenie za rozdanie g runtu i łąki szpitalne naj-
niew in nie j: i o danie szpitalowi księdza szpitalnego” .
Obecnie istnieje szpital d la dzieci.
Kapelan szpitalny był jednocześnie p rom otorem B ractw a
M ęki Pańskiej {patrz niżej), a nawet B ractw a Literackiego przy
kościele parafjalnym .
W 1688 r. X. Błażej Jan D rabicius prob, szpit. spisał in ­
wentarz tego kościoła.
W 1836 r. przy kościele ks. kapelan m iał dom .

O dawnych nieistniejących kościółkach.


Inwentarz z 17J8 r. podaje: „J e s t w tej parafji w polu za
miastem (e x tra civitatem in campo) pod tytu łe m św. Leonardar
nie pewnej konsekracji, niema aniwersarzy, ani uposażenia, ani
aparatów. Kościółek stał przy drodze do Ciągowic.
Stała też za m iastem drew niana ka plica św. Z o fji, nie m a­
jąca uposażenia i nie pokonsekrow ana. 1).

1) Książka, ob e jm u ją ca dawne in w e n ta rz e , zn a jd u je się w u rzę d zie g m in ­


nym w S. Jest bardzo uszkodzona sk u tk ie m p o w ycin a n ia w ie lu kartek.
353

Uposażenie kościoła szpitalnego, kapelana i Bractwa


M ęki Pańskiej.

Z dawnych inw entarzy wiem y, że kościółek m iał własne


ornaty, bieliznę i kielich. M iał zapisy, procenty i dziesięciny.
Należały do niego w 24 miejscach pólka, ogrody, łąki i place.
Ksiądz kapelan m iał dziesięciny, procenty od zapisów, m iędzy
inn. od 640 zł. z testam entu panny H orlem esów ny 1).
Za ks. Jana Konarskiego, bpa krak. (1503— 1524) Krzysz­
to f Twardow ski, ziem ianin z ks. siewierskiego, dziedzic Tw ardo-
w ic w 1520 r. zapisał szpitalow i siew ierskiem u i jego prepozy­
tow i na utrzym anie pięć florenów , licząc każdy po 16 skojców.
Zapis ten i czynsz przeniesiono potem na dobra Trzebieslawice.
B iskupi Konarski, a potem w 1590 r. Piotr M yszkowski, zapis ten
p otw ierdzili.
O koło 1625 r. X. M arcin Zebrzychowicz, prob. W ojkow ic.
100 zł. na szpital w Siewierzu legował.
R. 1662 w środę przed Narodź, św. Jana w Siewierzu ftu -
gustyn B artnik, mieszczanin siew. szpitalowi i Bractwu Compa-
slonis Christi Dni pewne grunta i łąkę darował.
T. r. ñ nd rze j Stowikowicz do B ractw a M ą ki Pańskiej czynsz
3 zł. od 50 zł. na gruncie swym zapisał.
W 1663 ks. R okicki był prob, szpitalnym .
R. 16o3 legat 100 zł. ks. M. Żebrz, z 1625 t. deponow any
na m ajątku Jakuba i Reginy, mieszczan siewier. przejęli m ałżon­
kowie Zarębowie, mieszcz. na swą m ajętność w obecności ks.
Rokickiego, prob, szpit.
R. 1670 z rąk mieszczanina W oje. Reszki, przyjm ują na swój
gru n t przy św. Janie 70 zł. przyjętą kiedyś przez Grzegorza i Re­
ginę D erejów . by po 5 zt. płacić księdzu prob, szpitalnem u.
R. 1674 Jan Bleszowicz na ja tc e rzeźniczej w m. Siewierzu
z w oli swego ojca 10 zł. przejm uje, by płacić po 21 groszy czynszu.
Т . г» Tomasz Kołodziejczyk ze swą żoną przyjm ują 100 zł.
od Kiljana na w yde rkaff (czyli procent) dla ks. p refekta M ą ki
Pańskiej.
T . r. uczciwi W ycisłow ie ks. prefektow i Bractwa M iłosier­
dzia w Siewierzu 100 zł. na czynsz zapisują. Tą sumę wzięli od
pobożnej oani Reginy Pisarczykowej na swe dobra na msze św.
do M ąki Pańskiej.
T . r. sław. Jan P iernikarzz żoną Jadw. Graboszczówną, przez
Szczepana K am ińskiego 50 zł. do Bractwa M iłosierdzia zapisują.
Podobne czynsze złożyli w 1676 r. Jan Bzeszczowicz, mieszcz.
siew. (10 zł.)

1) In d zie j K ata rzyna z T urskich .

23
354

R. 1677 r. W ieczorkiew icz zapisem 100 zł., w 1678 r. Józef


Nowakiewicz, dobrodzieje szpitala.
R. 1680 Elżb. Jeziorków na na msze za siebie iza męża u-
czyniia zapis.
R. 1685 Łukasz Kaskowicz 150 zł. ks. M ükiewiczow i, prob,
szpitala zapisał.
R. 1691 w środą przed św. Jadw igą w Krakow ie biskup
Jan Małachowski sądzi sprawą m iądzy ks. Błażejem D rabiciu-
szem, prepozytem szpitala w Siewierzu, prefektem Bractwa Mą­
ki Pańs. (Compassionis), a p. Janem Józefem Pełką, dziedzi­
cem wsi Trzebiesławice i części Sikorski, któ ry z 3 lat (1689, 1690,
1691 r.) nie oddaje księdzu na szpital po 12 w ierteli żyta m ia ­
ry siewierskiej. M etretą nazywają ćwierć zawierającą w sobie 4
w ierteli m iary siewierskiej. Także 5 flo re nów poi. 10 serów, iV s
kopy jaj kurzych na św. M arcin z zapisu poprzednich dziedziców.
R. 1708 Paweł B orow y 200 zł. zapisał do bractwa M ąki Pań­
skiej, na w ik t i potrzeby ubóstwa szpitalnego.
W 1713 r. prepozytem szp. był ks. Mateusz Frączkiewicz.
R. 1698 Tom. N ykow ski na Perzowicach na B ractw o M ęki
Pańskiej i na szpital 6000 zł. zapisał.
R. 1727 JW W ojciech Kicki, właściciel części wsi Preczów
w siewierskiem , prepozytow i szpitala siew ierskiego 400 zł. na
potrzebę szpitala zapisał.
R. 1742 JW Żelasowska, dziedz. wsi Zelisławice, ks. Sebast.
Stoleckiem u prob. szp. czynsz od 500 zł. na ubogich szpitala
siew. zapisuje. T. r. zapis Klim ow iczów .
R. 1749 woźny ks. Siew ierskiego Krzysztof Naporski, d o rę ­
cza pozew Jana Krzysztofa na M ieroszewicach M ieroszewskiego,
stolnika podlaskiego, starosty i sędziego siew ierskiego JW nym
Janow i i Katarzynie z Pełków, m ałżonkom D ziećm iarow skim ,
w łaścicielom części Trzebiesławic, o zaległe czynsze szpitalne.
R. 1752 ks. Stąm porkiew icz prob. szp. Tego roku p. Po­
rębski na swej wsi C eliny 300 zł. legował.
R. 1754 ks. Ścigalski prob, szpit. JW M iklaszewska w do­
wa, dziedz. na M ysłow ie 100 zł. zap., które JW . Mieroszewski
przyjm uje na swe dobra Gzichów i M iłobędz. na szpital siew ier­
ski. Tą sum m ę przyjęli później Zarem bowie.
R. 1769 p. G iedziński był właśc. wsi Sarnów, zaś p. A n ­
drzej Żarski m iał część wsi Góra, na którą przyjm uje czynsz od
300 zł. Po ks. Ścigalskirn, starszy w ikary siewierski (senior) X.
Piotr Flaczkiewicz został prepozytem . W tedy (1789) Pani Tekla
z Rylskich I o voto żona szlach. W incentego Szym czykiewicza
właściciela dóbr Trzebiesławice, 2° voto żona Józefa W izem ber-
ga, była dziedziczką Trzebiesławic i S ikorki.
R. 1781 JW B enedykt Em inow icz dziedzic Perczowic 6000 zł.
zapisuje na szpital i Bractw o M ęki Pańskiej.
355

R. 1786 pewien włość. Błażej Bzdura, biorąc m ajątek po


Jaroniach 100 zł. zapisuje na czynsz dla szpitala.
R. 1787 sł. Stan. W ilczyński i ñ ndrzej Nawrot, prow izoro­
wie kościoła św. W alentego i św. Barbary, oraz szpitala w Sie­
wierzu, nie któ re g ru n ty i ogrody zapisane szpitalowi, sprzedają
mieszczanom,
R. 1789 Proboszcz szpitalny co rok pensję roczną 63 zł.
5 gr. z dóbr Trzebiesławic i S ikorki otrzym yw ał.
G runta szpitalne księża wypuszczali w dzierżawę.
Zapis miejscowego rodaka.
Ks. Kazim ierz M aniurski, prob. Koziegłowek, tutejszy rodak,
pragnąc przyjść z pom ocą ubogiej ludności i po sobie zostawić
pam iątkę, zapisał 12.000 zł. na szpital w Siewierzu
Z tej sum y 4.000 zł. na kupienie placu blisko kościoła i b u ­
dowę dom u schronienia dla 12 osób po dwie osoby w 6 stancjach.
Zaś 8.000 zł. przeznacza na procent, z którego m ają być
utrzym yw ani ubodzy, kalecy i starcy. Fundusz złożył w banku
(około 1854 r.)
O in w e n ta rz u Bractwa M ęki Pańskiej
Compassionis.
Urząd g m in ny w Siewierzu zachowuje Inwentarz Braczkiey
Compassionis C o risti skrzynki i aparatów teyże Braciey uczynio­
ny y szpiszany przy odebraniu praefektury przewielebnego Xię-
dza M ikołaja Jfz io rk o w ic z a 1) Roku Pańskiego 1652 die i ju lii.
Są tu scbaczki (sesje), prawa, legata i percepty Brackie M ę ki
Cbrystusza i Najśw. Panny ab an. Dni 1652 die vero I ju lii za
ks. M ikołaja Jeziorkow icza prob, szpitalnego św. Ducha y ss. W a­
lentego, Barbary M ęczenników.
Jest tu przyw ile j Szyszkowskiego, bpa krak. fu ndacyjn y na
archiko nfrate rn ję Compassionis D. N ostri Sieviorowi pozwoloną,
dany 1619 a. ultim a novem bris.

Jest tu również inw entarz rzeczy \ aparatów B ractw a Literatów


z 10 sierpnia 1688 r.
Inwentarz kośc. założenia św. Ducha, św. W alentego i św.
Barbary przy szpitalu siew ierskim z 1653 i 1688 r.
W iadom ości o kaplicach św. Z o fji i św. Leonarda i t. p.
W iele kartek z tego rękopisu jest w yciętych. Całość ma ty tu ł:
Hune lib ru m com paravit et don avit P. G regorius Joannes Dzie-
w ojski a Lasco congreg. oświecim . 1641. H erb Prus trzeci.

1) ks. M ik. J e z io rk o w ic z byt 1666r. p ro b . G rodziska, dziekan. B yto m s k im .

23*
356
W końcu tego zeszytu, ks. D ziew ojski um ieścił d ru k o w a n e
panegiryki, mające greckie ty tu ły więc:
P H IL fìK rU Zdziewojanae Dom us. fld m . Rndo Dno G re ­
gorio Joani Zdziew ojow ski a Lasko concionator ośw iecim . o r­
dinario ñ rt. Mag. Pfilos. Dr. Not. s. ñ u th o r. ñpos. publico a-
moris ergo DD. etc. a Stanislao Ossędowski de Dzierżawy ñ r t.
Mag. Pfil. dr. seniore C ontubernii Zizaniani Professore Ret. fì. D.
1639 (5 kart).
Dalej: DflKRYSIS Patriae a P. G regorio Joanne Z dziew ojski
a Lasko presbytero facta ň . D. M D C X X X V I. Kart 8.
Dalej: H ñ R IS M ñ Magnae M atri V irg in i Eccl. Colleg. Las-
censis Patronae a Greg. Joan. Zdziew ojski a Lasco conc. oświeć,
dicatum fl. D. MDCXXXIX. K a rt 6.
Dalej: EPIDE5M ION adm . rdo Dno G regorio Joanni Zd-
i t. d. ñ Paulo Kw iatkow ski praeposito esiae s. Joannis Crac-
ñ rt. Mag. Pf. Dr. et profes, in alm a ñcad. Crac. ft. D. 1639 6 kart.
C larissim orum natalium auspicatissim um incunabula i t. d.
Excellent D Stanislao O ssendowski ftrt. etc. ex anim o pre-
catur Greg. Joan. Zdziewoyski a Lasko. ftrt. mag. et pf. dr. p le ­
bano W ilom ovien. conc. oświeć, ft. D. 1640 die 27 sept. (2 karty,).
Na końcu: M attan N atalium Dni excol, dno Stan. O ssen­
dowski... G regorius Joannes Zdziew ojski a Lasko pleb. w ilam o-
viensis art. mag. et. Pf. Dr. ft. 1641. Dwie ka rtki, końca brak.

Nieco z m etryk.
1742 r. w Żelesławicach dziedzice Fran. i M arjana Zela-
ssowscy,
chrzczą M arjannę, którą podaje X . prepozyt Stąpor-
kiewicz z Justyną Żelassowską z N ie kta n ia .
W Trzeblesławicach byli dziedzicam i Franc, i Katarzyna M ysz­
kowscy, chrzcili syna Kazimierza Aleksandra.
R. 1767 chrzci ks. prep. Olszewski A n toninę Józefę Wę-
drychow ską córkę Ignac, i Franciszki e kon om ów zamku siewier­
skiego. szlachty. Podają: szlach. Józef Juszyński kom isarz ks.
siewier. bar. Koziegłow ski i R udnik, i A n to n in a Dziebowska z Piń-
czyę fraeres et possestrix (dziedziczka i w łaścicielka).
R. 1775 pochowano w kościele szl. Teresę Pożarowską i Ce-
cylję Pożarowską w jed nym grobie. T. była żoną Franciszka,
dzierżawcy klucza siewierskiego.
R. 1796 d. 26 XII X. prob. Szabłowski chrzci Augusta E r­
nesta Fryderyka W ilchelm a syna szl. W ernera Ernesta L u d w i­
ka de Bardeleben i J u lja n n y K aroliny F ryderyki D oroty de Schulz.
Podają generosi: generał de Schulcz et W u lffe n de Grabowa.
Asystują m ajor de Chappins d. gen. de Schulcin capitaneus
de Gaensles D. de H u ffm a n in legionis hirurgus (dr. w ojskow y).
357

R. 1798 chrzci ks. Flaczkiewicz A nielę, córkę Stanisława


i M arii z U rbańskich szl. Słodkow skich rejentowstwa kanc. siew.
R. 1803 w Będzinach był dziedzicem p. ñ d a m Kam ocki,
w Zelisławicach H ip o lit Zelassowski.

Zasłyszane w Siewierzu.
Jakiś przem ysłow iec chciał w Siewierzu założyć fabrykę.
Są tu bow iem pokłady żelaza, ołow iu i srebra. Zwołane obewa-
telstwo m iejskie, siewierskie radzi. Dowiedziawszy sie o co idzie,
najm ądrzejsi wołają: „Co? fabrykę założyć? Już co na to, to
się nie zgadzamy, bo w tedy się już nikogo do roboty w polu
nie najm ie...
— „N o tak! ktoś reflektuje..., ale by się tu w tedy kolej
przeprowadziło z Zawiercia. Byłaby kom unikacja ze św iatem !..”
— „O o l w ołają tam ci.., co już na to nie zgodzim y się, bo
wtedy człow iek ani gąsięcia, ani cielęcia nie uchowa!..”

Plebani.
R, 1325 Filo pleban (Monum Pol. vatic.)
R. 1640 ks. Kawecki prob. Chruszczobrodu i Siewierza.
R. 1691 X . Błażej Drabicius prob, szpitalny, występuje prze­
ciw p. Józefow i Pełce, dz. z Trzebiesławic o zaległy czynsz.
M e tryki zm arłych (fragm enty) sięgają 1726, 1728— 1778 r.
„ ślubne w książce podłużnej od 1728— 1797 r.
R. 1731, 1752, ks. M ic fja ł A n to n i Stąporkiew icz Dr. i prof.
F ilo z o fji — prob. siew. dziekan B ytom ski, kanonik liw ski.
W ika rju sze : w 1730 r. X. Jan S łow ikow ski i Bartł. Zdona-
ski w 1731 r. X. Fr. Brzeski, był i w 1750 r.
R. 1742 ks. Sebas. Stolecki prepozyt szpitalny.
R. 1758 X. Fr. Sztajer w ikary, 1760 X. Józef Bukow ski w ik.
B artłom ie j Zdanowski, w ikary.
R. 1754 X. Ścigalski pr. szp.
X. Stanisław Kostka Olszewski w 1767 r. prepozyt, zaś,
w 1786 r. prep. i dziekan siewierski. Ks. Olszewski za to że
był zw olennikiem konfederacji Barskiej, był prześladowany i w ię ­
ziony.
W 1786 r. X. Mich. Kam ieński wikary.
Księga urodzonych podłużna z 1794 r. zawiera chrzty z Trze­
biesławic, Brudzowic, Boguchwałowie, Siewierza {Severia), Zelesła-
wic, P iw onii, Dziewki, z Kuźniczki gołuchow ickiej, z kuźney (ferricu-
d in a )św Jana, z Leśniczków, z Mierzęcic, Suchy i Sulikowa.
Chrzczą X. Józef Pruss, ks. Mateusz W łodarski і X. P iotr
Paweł Flaczkiewicz prob, szpitalny.
R. 1796 X. Ignacy Szabłowski prob. siew. B ył do 1817 r.
Księga m ałżeństw rozpoczęta w 1797 r.
458

R. 1800 r. chrzci ks. Jan Kozak m ansjonarz (są po nim w b i­


bliotece książki).
R. 1801 X. Piotr Flaczkiewicz kapelan szpitalny.
R. 1815 X. Jan Jasieński i X. Tad. Zielm anski m ansjonarze.
R. 1816 X. fìd am Z m arzlikiew icz mans.
R. 1817 X. Józef Nieciąg w ik. (a potem pleban siew.)
R. 1818 zm arł ks. Jan Skrzyszewski kapelan szp. Po nim
był L u d w ik H ieronim Iżycki kapelan.
R. 1822 X. Tomasz Teofil Szczech, w ikary.
Od 1817 r. X. F ilip Rączkowski prob. siew. do 1829 r.
Od 1829 r. f 1868 r. ks. Józef Hieciąg prob. siew.
W 1868 r. podpisuje m e tryki ks. T. Sam borski.
Od 1869 r. ks. ftn to n i Grabowski, prob. siew. urn. 19 listo ­
pada 1920 r. przeżywszy lat 88 r.
Od 1918— 20 r. ks. Jan Zw oliński pr.
Od 1920 r. ks. Franciszek Staszkiewicz pr. zm. 28 maja
1925 r. m. lat 68.
Od 7925 r. ksiądz Jan Szczepka, prob, siew ierski.

N otaty ks. prob. Stąporkiewicza D ra Fil.


w książce m etrykalnej.
Scitu digna connotantur ab anno 1726 ad. annum 1727.
Drożyzna wielka adeo ut extrem o korzec żyta do zł. 28.
W ięcej nie piszę C olligo co za drogość przez całą Polskę, ale
у w cudzych krajach, ñ n n o 1728 około s. Jana Leonardi koś­
ciółka znaydowano w 1727 jagły kam ienne co Siewierzu znak
w ielkiej karystyi które gdy gotowano, żadnego smaku niebyło,
ty lk o gdyby ryby oko.
R. 1728 jak w ielka rzecz była m o tylów białych po całej
Polszczę, żeś gdy weyrzał rozum iałbyś iż białym płótnem o k ry ­
te sady. Tandem w Śląsku у tu w Polszczę w Xięstwie sam
w idziałem znaki_ rosy krw aw y przy tak w ielu świadkach w Topo-
rowicach. Na Śląsku zaś to po kałużach czerwone w ody były,
choćby kto pow iadał że to z rudy, to non co n vin cit gdyż gdzie
rudy żadney niemasz, na kształt krw i były wody. Czemuż w in ­
nych czasach te dżdżu rosy krwią się nie rum ienią kałuże, ch y­
ba kiedy długo stoją. Item po różnych mieyscach, dom ach,
dworach, różne charaktery na szybach, na kum inach w idzieli ja ­
ko sam w idziałem przy w ielu na szybach w Tuliszowie dziwne
charaktery na kształt ptasząt у gwiazdek, które przed tern nie
były. D okum ent większy na Śląsku, gdzie instrum enta Passio-
nis Christi w yryte były na taflach.
W innem m iejscu opisując różne zaszłe w ypadki śm ierci,
powiada, że ks. M elchior Piechowicz, kapelan szpitalny św. W a­
lentego, prebendarz Bractwa Lite ra ckieg o przy kościele pa ra fia l­
nym , podczas jubileuszu w 1726 r. po mszy św. w stąpił do d o ­
359

m u M ichała i Z o fji Połaneckich mieszczan siewierskich, i tam na­


gle umarł. Gdy go położono na słom ie (jak to było we zwyczaju),
brat go denudatum spoliavit.. o b rab o w a ł, ñ ksiądz był skrom nym ,
i pobożnym kapłanem . W spom ina dalej o paru przykrych w y­
padkach np. o Aleksandrze M yszkow skim (pewnie Pilawicie),
człowieku okrutnym ...

M isje.

W 1762 r. odbyła sią tu misja oo. R eform atów, staraniem


prob. Olszewskiego. Misja trwała od św. Mateusza Ap., do 10
paźdz. W yspow iadano 3.637 osób. Pod koniec odbyła się procesja
z Najśw. Sakr. po łąkach m iejskich, a nazajutrz nabożeństwo ża­
łobne, z kazaniem o ratow aniu dusz czyścowych. Jeden lutera­
nin przyjął wiarę katolicką G w albert Skalski.
Przełożonym m isji był o. Placyd Płoszczewski reform at, d e fi­
n ito r pro w incji. B yli też oo. Kornel Katarzyński, Kajetan, Józef
Bal, kaznodzieja misj. apost.
P oeta K a z im ie rz B ro d z iń s k i.
Po ko m p an ji w 1812 r. puszczony na słowo honoru, prze­
siedział rok 1814 u swej ciotki w S ulikow ie poeta K. Brodzińsi l).

S zlachta s ie w ie rska 2).

W edług aktu sprzedaży z 1442 r. Siewierz wraz z barona-


te m koziegłow skim liczył 3 miasta i 58 wsi. Biskup krak. po­
siadał 8 wsi i 2 miasta. Po jednej wiosce m ieli: proboszcz sie­
wierski. klasztor na Zw ierzyńcu i klasztor św. M ałgorzaty za m u ­
rami B ytom ia; reszta pozostawała w rękach szlachty. W 1668 r.
pryw atny m ajątek biskupa obejm ow ał 3 miasta i 28 wiosek.
Gdy bp O leśnicki nabył Siewierz, siedziało w nirn 11 ro­
dów rycerskich, szeroko w Polsce rozrodzonych, które na Sie­
wierzu m iały ty lk o swoje gałęzie.
Do w ielm ożów siewierskich zaliczali się Miczowski M ik o ła j
herbu G ryf pan na Chruszczobrodzie, Dziewkach, Mierzęcicach,
Piñczycacb, Trzebiesławicach.
Jan K o zie g îo w skï, herbu Lis, w 1466 r. starosta lelow ski,
syn Krystyna, kasztelana sądeckiego właściciela baronatu kozie-
głowskiego, składającego się z m. Koziegłowy i wsi Cynków,
Gęzin, Gniazdów, Koclin, Koziegłówki, Kruszyny, Kamienica, Ku­

*) M am rę ko p is o rig in a l A m b ro że g o G rabow skiego. W sp o m n ie n ia o K, B r.,


gd zie też ten szczegół u m ie ścił.
2) H elena P oiaczków na: Szlachta na S ie w ie rzu b is k u p im . Lwów 1913.
360

źnica, Lgota. M yszków, Siedlec, Smardzew, W inow o i W o jsław i­


ce, czyli jedno miasto i 14 wsi.
Dalej idą Siestrzeńcowie her. Kornicz, właściciele Gawszyc
i M iłobądza, m ający duże znaczenie w Polsce.
Z Ujejsca w yw odzili się U jejscy, Dąbscy z Dąbia, z Golą-
sza Goląscy, z Myszkowie Myszkowscy h. Pilawa, z T w ardow ic
Twardowscy, z Ożarowic O żarow scy,_z Siem oni Siem ońscy. Są
u Długosza: Bąduscy herbu O stoja z Żelisławic (XV! i XVII w.)
Bądusz h. O stoja z M arkow ie i Rzeniszewa.
Nadto Długosz w ym ienia (w XV w.) dziedziców: Śwircznia
Jan z Siem oni. Mateusz sędzia siewierski, Rudzki Stanisław h.
Pilawa z Dobieszowic, Perzowic i Tąbkowic. Tegoż herbu M y-
ślkowski Jan z Myszkowie. Piotr też Pilawita z Żelisławic.
S zla chta h. P raw da: Jan i M ikusz {M ik o ła j) siedzieli w Su­
likowie.
Ród h. Przegina. Gawrusz w G rodkow ie, Grabowski Marcisz
w Trzebiesławicach. Grabowscy Jan i Stan. w W ygiełzowie alias
w Ujejscach dalszych par. W ojkow ice kość.
Szl. h e rb u Rogala: Tw ardow ski Kazim. w Tw ardow icach,
szl. h. Sztem bark: Dąbski M ikoła j i G olański Jan we wsi D ąbie,
M ik. sędzia siewierski w Gałąszy, G olański w M alinow icach, De-
sław. W itkow ski M ik. sędzia z B ytom skiej w Psarach.
S zl. h e rb u W ieniaw a: Paweł Spargalth w Trzebiesławicach.
Rody m ieszane; Maciej M okrski w Gawszycach, ftndrzej w M a­
linowicach.
Ozorowscy: Maciej w Ożarowicach i Dersław w Sączowie.
Działecki Jan w W ojkow icach Kościelnych.
U jejscy fyerbu N ow ina Jan we wsi Dąbie, Maciej w Górze
Siew ierskiej, a Maciej i Jakób w Sarnowie.
Fryderyk Paczek w 1595 r. został n o b ilito w a n y przez kard.
Radziwiłła bpa krak. Sporo szlachty było z nom inacji biskupów
krakow skich, książąt siewierskich.
24 stycznia 1789 r. n o b ilito w a n y był Gabryel B o durkiew icz
bratanek ks. Kazimierza kan. krakow skiego. Ród ten już po­
przednio należał do herbu Kościesza.
4 kw iet. 1777 r. Kazim ierz Bontani „guardiae equestris Reg.
Pol. locum tenens” .
25 maja 1761 r. M ichał B ontani „guardiae equestris re­
gni capitaneus e regno Galiae o riu n d u s ” ... B ontanio w ie siedzie­
li na Pińczycach.
7 marca 1789 r. Tomasz i Feliks bracia Borakowscy.
15 czerw. 1762 r. Jerzy W ojciech D ziem bow ski h. Pom ian
z Pińczyc „pe rillu stris sacri Rom ani im p e rii eques” .
14 czer. 1780 B enedykt Em inow icz h. Dołęga, sabdelegat
grodzki w ieluński z żoną Teresą z Ryszkiewiczów.
361

12 marca 1787 r. Jankowscy: ñ ug ustyn ojciec. Józef i Fran­


ciszek synowie.
15 kw ietnia 1762, Jan K o liń ski, w ó jt siewierski, z żoną
i rodziną.
14 maja 1789 r, Jakub K ubicki 1), słynny architekt, po d ­
porucznik w a rtylerii chorągwi laski w ielkiej koronnej. Ciało je ­
go spoczywa na cm entarzu w W ilkow ie w dekanacie Biała, archid.
Warsz. (w dn. 12 marca 1791 r. Stanisław ñ u g u s t potw ierdził
szlachectwo Kubickiego).
23 maja 1789 r, Jan Kanty Kacper Meciszewski, sekretarz
królewski.
5 lut. 17o9 r. ks. M inocki Stanisław, kan. krak. profesor
Uniw. Krak. i brat tegoż D o m in ik.
9 marca 1735 r. Kazimierz O learski nobilitow any przez Ja ­
na flle k s . Lipskiego bpa kr.
23 maja 1786 r. Stanisław O learski pisarz tryb. ks. siew.
nob. przez M. Poniatowskiego.
30 kw. 1789 r. Franciszek Ksawery i P iotr z ñ lk a n ta ry Ra­
kiety, synowie zm arłego W inceniego Rakiety, porucznika w. litew.
4 paźd. 1788 r. Jan Piotr Ernest baron Scheffler, radcy
dworu i członka towarzystw naukow ych zagranicznych.
31 lip. 1780 r. W incenty Szym kiewicz, regens kancelarji
ku rji biskupiej.
1 paźd. 1774 r. Ignacy W ądrychow ski, szlachcic polski, h e r­
bu Ślepow ron, rządca dóbr klucza siewierskiego.
6 lut. 1789 r. ks. Grzegorz Zacharjasiewicz kanonik gnieźn.
i łow icki in fu ła t kam ieniecki, sędzia surogat dworu prymasa.
Nadto bp Poniatow ski n o bilito w a ł Józefa Habowskiego
herbu G rzym ała, Stanisława Słodkow skiego subdelegata, re ­
je n t i susceptant siewierski.
Filipa Garosi (Karosy) kapitana wojsk koronnych.

D o k u m e n ty sław etneg o Cechu Szew skiego w S ie w ie rzu


z 1553 r.

IN N O M IN E DO M IN I AM EN
Na wieczną pam iątkę. M y Jerzy zm iłow ania Bożego św ię­
tego kościoła Rzymskiego Kardynał Radziwiłł biskup krakow ski

Dn. 18 m arca 1791 M acieja K u b ickie g o p o d p o ru c z n ik a in żyn ie ra w o jsk


k o ro n n ych n o b ilito w a ł Stan. August.
1) Herb K u b ic k ie g o w yo bra ża w tarczy stoją cą m ło d ą ko b ie tę w d łu g ie j
sukni. Lewą rękę zgiętą w ło k c iu w sparła na k o lu m n ie . W te j ręce trz y ­
ma ja k b y dwa w ieńce. Praw ą rękę w yciągn ęła przed sie bie i w n ie j trzym a na­
czynko z któ re g o bucha dym , pew nie płom ie ń... N ad h e łm e m 5 p ió r s tru ­
sich. O stro w ski w t. 11 herb K u b ic k ic h określa: W p o lu czerw onem słu p
z ło ty m ię dzy 2 srebr. sk rzyd ła m i nad he łm e m nad 5 sk rz y d ła m i s tru s ie m i
k o lu m n a ze skrzyd ła m i ja k na tarczy,
362

Xsiąże Siewierski z O łyki i Nieświerza wszystkim wobecz n in ie j­


szym tesz przyszłym k tó ry m k o lw ie k to wiedzieć potrzeba oznay-
m ujem y i na pam iątkę postanawiam y Ze okazane będąc przed
nam i statuta niżey opisane z strony Bractwa Rzemiosła szewskie­
go Miasta Naszego Siewiora y byliśm y przez starsze tegoż Rze­
miosła proszenie żebyśm y te statua uczynione raczyli mocą na­
szą Xsiążęcom um ocnić i potwierdzić, które tak same w sobie są
opisane naprzód postanaw iam y żeby wszyscy m istrzow ie prze-
rzeczonego rzem iosła szewskiego miasta naszego Siewiora na
każde Suchedni według zwyczaju innszych m iast społecznie się
schadzali do cechu ku cechm istrzowi. Tamże mają radzić o swej
rzeczy Pospoütey, a porządku y tesz użytku B raterskim co przy­
należy ucciwości y tesz posłuszeństwu w rzeczach słusznych
starszym m istrzom w bractwie będącym od młodszych m istrzów
to ma bydź zachowane, ñ będąc k tó ry wezwany od nich nie
chciałby ich bydz posłuszen, na ten czas nie będąc zabawiony
żadną inszą sprawą takow y w in y jeden fo n t wosku do cechu po­
w inien dać. Drugi punkt. K tóryby młodszych m istrzów będąc
postanow iony w ja kiej posłudze Braterski odszedł od swej po­
sługi a inszego na mieysce swoje ku posłudze nie zostawił, że~
by też od starszych Bratów dozwolenia nie. m iał, a uczyniełby
to z swey uporney śm iałości takow ey dwoją w iną karan bydz-
ma. ñ jeżeliby któ ry był tak uporny żeby w iny naznaczoney
niechciał przyjąć, starsi bracia mają nań przed urzędem miey-
kim uczynić żałobę. M ieyski urząd według w ystępku jego ma
go karać dotąd póki on za swóy w ystępek zadosyć nieuczynL
Trzeci punkt, ñ kto strony m istrzów młodszych, którzy
przystają do cechu i w kupują się groszem je d n ym przypowied-
nym u Cechmistrza ma go pytać m ali list od rodu i od ucze­
nia a jeżeliby niem iał, ma go upom nieć ażeby się on starał y
pokazał go w pół roku, a potym u Panów radnych to jest u Pur-
mistrza ma m ieyskie prawo przyjąć. M gdyby m ieyskie prawo
p rzyjm ie teoy go m ają cechm istrzow ie z połecznie bracią swą
przyjąć za okazaniem butów tak od rodu jako też y od uczynią
się Rzemiosła swego. Tenże mistrz ma taką sztukę ukazać i u-
robić która się będzie starszym m istrzom podobała, ñ gdyby
niem iał i nie urobił takow y ma znowu wędrować i rzemiosła się
lepiey uczyć, ñ to aby zadni M istrżowie y biegli w rzemieśle
aby przygana niebyła uczciwym rzem ieśnikom miasta Jego Xcey
Mości Pana Naszego, ñ gdy takow e sztuki mistrz wykona ma
wystawić bratom piwa akteli dwa pieczenia za groszy ośm, syr
za groszy sześć, chleba co potrzeba, a to zowią swaczyną w os­
ku fontów cztyry y do skrzynki braterskiey. Czwarty punkt. Ten­
że m istrz m łodszy ma wszystkiem u cechowi bydź posłuszen z po­
mocą inszych dwu albo trzech dotąd póki go inszy n ie u w o ln i
albo do cechu nie wstąpi. Piąty punkt. Świece braterskie te mą.
363

sam m istrz zapalać i zagaszać na każdą niedzielę y na każde


święto postanow ione od kościoła powszechnego na ju trz n i na ran­
ny y w ielkiey mszach, ñ gdyby zamieszkał tak na ju trz n i jako
y na mszach za takie zamieszkanie ma położyć w iny grosz je ­
den, nie zagasieli w iny też grosz jeden. Szósty punkt. Młodszy
m istrz świece przez oktawę Ciała Bożego ma nosić na każdy
dzień na mszy i nieszporze pod w inam i wyżey opisanem i. Siód-
dm y pun kt. M istrzow ie m łodsi mają dół kopać zm arłem u i za­
nieść do grobu y zachować.
Ósm y punkt. Młodszy mistrz ma piwo m istrzom szynko-
wać y insze wszelakie posłuszeństwo czynić z pom ocą dwu al­
bo trzech dotąd 'póki go inszy nie w ykupi, albo do cechu nie
wstąpi.
Dziew iąty punkt. Na każde suche dni mają bracia achtel
'piwa składny pić u brata u któregoby się im piw o podobało,
a do skrzynki braterskiej dać pół grosza. Dziesiąty punkt. Gdy
nieprzydzie m istrz za cechą którą się obsyłają ku cechm istrzo-
wi, a będzie przed cechm istrzem cecha położona skrzynka o t­
warta, jeden grosz w in y ma położyć cechm istrzowi. Jedynasty
punkt. G dyby m istrz m istrzow i towarzysza przem ycie} y o d m ó ­
w ił tak izby w tym był przeświadczeń, abo by to tenże sam
towarzysz wyznał, takow ego mają karać czterm i fo n ty wosku.
D w unasty punkt. M istrzowi gdy się tra fi uczeń uczyć, a nie-
byłby znajom y, ma go pytać jeżeli Rodu dobrego albo możeli
mieć list od Rodu. ñ jeżeliby rodu dobrego, a byłby zna­
jo m y ma go uczyć y do trzeciego dnia na przypatrzenie a gdy­
by się mu rzem iosło będzie podobało tedy ma dać m istrzom
piwa jeden aktel fontów wosku dwa a do skrzynki groszy dw a­
naście. ñ gdyby się na pieniądze chciał uczyć do roku pow i­
nien m istrzow i dać od nauki cztyry złote. F\ gdyby się mistrz
ważył go tani uczyć takow y przepada dwa aktele piwa wszyst­
kim bratom , a jeżeliby m istrz takowego ucznia nieprzypowie-
dział do trzeciego dnia a okazałoby się to nań, takow y ma bydź
karan w iną braterską to jest aktelem piwa. Trzynasty punkt.
Na wysłógow anie każdy uczeń ma trwać dwie lecie, a m istrz ma
się mu starać w czym by chodził, a gdy się douczy, ma mu dać
mistrz na suknie groszy trzydzieści y sześć. Czternasty punkt.
Gdyby jeden m istrz drugiem u na rzem iesło m istrzowi następo­
wał albo rzem iesło ganił, powiadając że lepiey urobić takowey
winy ma dać do cechu bratom akteli piwa dwa y cztery fonty
wosku. Piętnasty punkt. G dyby któ ry m istrz będąc m łodzień-
cym po w kup ien iu się do cechu nie ożenił się do roku y do
sześci niedziel, takow y pow inien dać wszystkim bratom beczkę
piwa. Szesnasty punkt. Postanawiam y aby na targi, które b y ­
wają w poniedziałki roboty szewskiej nie noszono z m iast y ze
wsi inszych, taki iżeby roboty oględow ali z cechu a k tó ry b y ro ­
364

boty by tyż nie słusznie żeby się starszym bratom n ie p o d o b a -


ły, tedy od każdey pary pow inien grosz dać cechm istrzowi a k tó ­
ra by też czeladź nie posłuszna była albo się w pijaństw o wdawa­
ła tedy takow ego wziąść w sobotę po robocie y niepuszczać go
aż w niedzielę na w ielką mszą, a będzie pow inien p o ku ty dwa
grosze. Siedem nasty punkt. Gospodę czeladzi dozwalam y w y­
brać.
O siem nasty punkt. G dyby niektórego sztularza albo par
tacza m istrzowie przeświadczeli k tó ryb y im w rzym ieśle prze­
szkadzał tak w mieście ja ko y we wsiach Księstwa S iew ierskie­
go takow ego mają m istrzow ie wziąść y z robotą y we wsiach J e ­
go Xcey Mości Pana naszego m iłościw ego pr-osić Jego M ości
Pana starosty o pom oc ku wzięciu jeżeli tego będzie potrzeba-
Dziewiętnasty punkt. W tym że to Księstwie Xięstwie S iew ier­
skim panów szlachciców nie mają rzym iesła robić swego szew­
skiego dotąd póki cechu nie przyjm ą, ñ jeżeliby rzem iosło ro~
bieli krom cechowego dozwolenia tedy tym że sposobem z po­
mocą Im ci Pana starosty siew ierskiego m ają je brać dotąd
póki cechu nieprzyjm ą. D w udziesty punkt. Gdyby się tra fie ło
żeby który m istrz rzeczonego rzym iosła szewskiego zm arł a żona
by jego została po nim tedy tey w olno będzie robić rzym iosło
do roku y do sześci niedziel nicz daley, ale będzieli chciała trzy­
mać to Bractw o dla ucciwego pogrzebu za opłaceniem jey nie
mogą jey od tego oddalić ażby sama w ypow iedziała M istrzow i.
My tedy przerzeczony JERZY R ftD Z IW IŁ Biskup krakow ski Xże
Siewierskie z O łyki y Nieświerzu, bacząc isz te statuta wyżey o-
pisane ku zachowaniu wszego dobrego porządku y rządu słusz­
nego w przerzeczonym mieście naszym Siewierzu są uczynione,,
też statuta wyżey opisane we wszystkich punktach artykułach
clausulach jako w nich jest szerzey opisano um ocnilśm y y potw ier-
dzieli jakoż um acniam y y potw ierdzam y mocą naszą Książęcom
niniejszym listem naszym rozkazując iszby tak nie inaczey chcąc
mieć aby te wyżey opisane statuta pod w inam i wyzey opisane-
mi były trzym ane y nieodm iennie uchowane, Do którego to
przyw ileju y statut dla lepszy w iary y pewności pieczęć naszą
kazaliśm y przyłożyć ręką własną podpisaliśm y się. Działo się
w Krakowie we w torek przed świętem W szystkich Świętych R o­
ku Pańskiego Tysiącznego Pięćsetnego Dziewiędziesiątego Trze­
ciego Georgius C ardinalis R adziw il.
Ü dołu wisi na sznurze pieczęć na czerwonym wosku
w puszcze blaszanej już uszkodzonej przez rdzę. Pergam in ma
w ym iary 65 na 45 cm. Zachowany u starszego w cechu. Po­
tw ierdzony jest 1722 przez Kazimierza Gładysiewicza komisarza,
biskupiego i w 1785 r. przez bpa M ichała Poniatow skiego.
Księga cechowa rozpoczyna się 13 marca 1805 r.
Petrus a Gam ratis Dei gratia ñrhie piscop us Gnesnen. et:
365

epus Cracovien. legatus natus et prim as Regni Universis et sin­


gulis praesentibus et futuris et quos praesens ta n g it negocium
seu tangere p o te rit q u o m o d o lib e t in fu tu ru m praesentium te ­
nore significam us Q uom odo con stitu ti coram nobis providi Se­
bastianos et Thomas Pietravek cives et sutores nostri S iew ie-
rienses seniores frate rn itatis sutorum ejusdem oppidi nostri suo
et sui contubern i! nom inibus exposuerunt nobis quom odo par­
tim voragine ignis partim etiam in co m m o d ita ti te m p o ru m in
dies aflig u n tu r. Proinde pe tierun t a nobis quam vis iliis de gra­
tia nostra speciali duo fora sive alias venditionem liberam cal-
ceorum videlicet die d om inico palm arum et altero die anno
p roxim o ante festům Natalis D om in i annis singulis dare et con-
stituere dignarem ur. Nos ipsorum petitione perm oti et ut d ic ­
tu m contub e rn ium sutorum com m odius in dicto oppido nostro
S ie w io r stare possit decernim us quatenus hoc ipsum contube r­
n ium hoc p rivile gio gaudeat ut videlicet diebus dom inicis supra-
scriptis annis singulis ejusdem ta n tu m oppidi nostri sutores cál­
ceos venalo exponant. Nec liceat quibusvis aliorum oppidorum
vicinorum sutoribus ad hoc idem oppidum nostrum cálceos
vendendi gratia im po rta ri sub am issione calceorum . Q uod
quidem ita observan' ab om nibus volum us decernim usque ut
praefatum contube rn ium hoc privilegio sibi per nos concesso
eorum que successores perpetuis futuris tem po ribus u tantur ne­
m ine interdicente. H arum te stim on io litte ra ru m quibus sigillum
nostrum est appensum . D atum Cracoviae die vigessima quar­
ta J u lii ñ n n o D om in i M illesim o quingentésim o quadragessim o
quarto. Pergamin przepasany grubym jedw abnym sznurem
(Poświadczony ja k poprzedni).
W ym iar 44 x 29 cm.

O W alentym Roździańskim.

W 1612 r. w Krakow ie w d rukarni Sym ona Kem pskiego


W alenty Roździański w ydał dziełko pisane wierszem p. t. O ffic i­
na Ferraría abo Huta y W arstat z kuźniam i szlachetnego dzieła
żelaznego.
Dzieło to zupełnie (jak i jego autor) zostało zapom niane
i nieznane. W naszych czasach w B ibl. K apituły Gnieźn, odna­
leziono u n ika t tej książki i w 1633 r. w ydał ją p. Roman Pol­
iak w Poznaniu, rzucając pewne św iatło na osobą autora ur.
w Roździeniu par. M ysłow ickiej; uczył się w Pszczynie, znal d o ­
brze łacinę, niem iecki, czeski. G órnik z dziada i dradziada,
zarządzał kuźnicam i niw eckiem i koło M rzygłoda. D zieło swoje
napisał dla Draci h u tn ikó w ; w kłada w nie swe um iłow anie dla
pracy, hutniczej. Dzieło R-go jest ważne dla rozw oju hutnictw a
polskiego. W spom ina i okolice Siew iora (Siewierza):
Збб

Tych to Kuźnic było sześć porząd zbudowano


We m rzygłodzkiem im ieniu, które nazywano
N iw eckim i: leżą trzy z nich na czarnej strudze
Przy pileckiej co idzie do Siew iora drodze.
Krzem ienną tą nazwano co Siewiora bliższa
Za nią leży w ćwierć m ili ze wszech tych najstarsza
W argulow ska kuźnica tak ja ko udają
K tórą też i niwecką drudzy nazywają.
Powiada dalej że na Warcie rzece
Są drugie trz y kuźnice
Od góry pod Zaw ierciem nicowska jest pierwsza
Z tych trzech kuźnic, tak jako udają najstarsza...
Pod jest Marciszowska, trzecia od tej w m ili
Była, którą Zadadką pospolicie zwali...
Następują potem O lsztyńskie kuźnice. Dalej pisze że:
Jest Kuźnic i na innych m iejscach więcej jeszcze
Tak dawno zbudowanych ja k i nowych w Polszczę
których już jest nie m ało w ziem i sędom irskiej
Zwłaszcza w lesiech w pobliżu góry św iętokrzyskiej.
Jest też tam i m iedziana jedna officyna
która przed kilku laty była zbudowana
W Diecezji abo w gruncie krakow skiego
Biskupa w miasteczka Kieice rzeczonego.,
ñ u to r, zdaje się że pracował i w O lkuskich kopalniach,.
bo pisząc o kuźnicznycb demonach, powiada:
I tu u nas w Olkuszu ta ki duch przychodzi
Czasem też a w niektórych miejscach bardzo szkodzi
G órnikom , gdy kopią w ziem ie nierozum nie
Zaczem ich więc poginie tam niem ało m arnie.
Przyznaje... że takie duchy „o p ilc o m bardzo radzi szkodzą.”
O pisując różne gatunki kruszców i różne fachy hutników ,,
wysławia wreszcie żelazo „k tó re mocą swoją w cnocie a w god­
ności każdy m etal na świecie przechodzi..
W końcu daje w łasny „k o n te rfe k t abo wyobrażenie żyw o­
ta kuźnicznego” podając przytem rycinę wyobrażającą bosego,
obdartego h u tnika w fartuchu, trzym ającego w prawej ręce m ło ­
tek, w lewej dzban. Zaś drugi w szopie deskam i pokrytej w bu­
chającym ogniu rozpala przedm iot żelazny, hutniczy.
W załączonym wierszu wystawia ciężką pracę hutnika:....
mizerny jego żywot, pełen niebezpieczeństw, niew ygód, niedos­
tatku i nędzy... do której (choć się z tego nie chwali, jednak,
o tern pisze), przyczynia się pijaństw o:
Na jutrzejszy sobie dzień nic nie zachow ujem y
W szystko na raz cokolw iek zarobim straw im y,
Bo u nas o bogactwo byna jm n iej nie dbają
T ylko na tym co zjedzą i spiją przestają...
367

Typowa lekkom yślność ro b otnika polskiego. Po trzystu la ­


tach nie w iele pod tym w zględem się zm ieniło. Wszakże h u t­
n ik powiada Roździeński cieszy się z tego, że jest w olny. To
jest jego największą nagrodą, nie skarb, nie pieniądze!.. W nie­
w oli u żadnego tyrana nigdyśm y nie byli... praw żadnych i sta­
tutów pisanych nie m am y... rządzim y się bez przysięgłych ław ­
ników, w ójta i burm istrza „zw yczajem c y k lo p s k im ” — Mają je d ­
nak nad sobą starszego mistrza:
Którego w uczciwości takiej wszyscy m am y
Że go ja k ojca własnego słucham y,
F\ on nas do żyw otności naszej potrzebam i
O patruje pieniędzm i, chlebem i szatami...

SKARŻYCE.
W 1328 r. król W ładysław Ł o kie te k daje wsie Skarźyce,
M orsko z K o m o rn ikam i klasztorowi we M stowie wzamian za W ło ­
dowice (L. B. li. 216 III. 158). Do XVI! w. Skarźyce należą do
parafji K rom ołów .
W połow ie XV w. wieś ma 7 zagrodników z rolą, którzy
płacą rocznie czynszu po 1 fertonie, 2 koguty, 20 ja j. W szyst­
kie role płacą dziesięcinę snopową i konopną biskupow i k ra ­
kow skiem u, zaś folwarczne dawały dziesięcinę na przem ian, to
biskupow i Krak., to klasztorow i we M stow ie (iii. 152, 158).
Fundatorem kościoła w Skarżycach, gdy K rom ołów był w rę ­
kach heretyków , był W ojciech G iebułtow ski.
Kiedyś Krystyn z Koziegłów, ożenił sie z Katarzyną siostrą
kardynała Zbigniew a. W 1439 r. wraz z przyrodnim i braćm i
wziął w działach zamek Bąkowiec, Lgotę w ielką i małą (par K ro­
czyce) Siernierzyce (par. Kroczyce), D upice, Przyłubsko, Żerko-
wice, G iebułtów (w rniechow skiem par. Książ w ie lki) i in. Od
Giebułtowa począł się pisać G iebułtow skim . Z tego rodu Sta­
nisław G. pisał się na Lgocie.
Za m łodu walczył z T urkam i na W ęgrzech, potem osiadł
na roli we wsi Lgocie par, Kroczyce, ożenił się z F\nną Kory-
cińską, herbu Topór, kobietą zacną. M iał z niej czterech sy­
nów i pięć córek. Mając lat 80 zm arł 20 czerwca 1599 r.
W kościele w Kroczycach został pochow any, przez synów
Jana i W ojciecha ł )
Ów Jan pisał się na Bacbowcu. Za m łodu walczył na Po-

J) Patrz str. 140 i 141. 142 etc.


368

d o lu z T u rka m i w ciągu lat 5, potem pod Stefanem B atorym


należał do dwuch ekspedycji przeciw M oskalom , w alczył też pod
chorągwią Jana Zam oyskiego pod Byczyną przeciw M a ksym ilja -
nowi, aż nabawiwszy się astm y, czy też suchot, skutkiem m ę­
czącego go kaszlu, zm arł na rękach brata W ojciecha w 1601 r..
mając lat 45.
Ten, właśnie, W ojciech G iebułtow ski, gdy w K rom ołow ie
Bonarow ie zakorzenili herezję i kościoł katolicki zajęli, u m y ś lił
w Skarżycach postawić kościół ku czci zwalczanej przez here­
zję T ró jcy Przenajświętszej i ta ko w y postaw ił w 1610 r.
O W ojciechu G iebułtow skim w iem y, że w 1599 r. był se­
kretarzem królew skim , za H enryka W alerjusza był posłem do
ñ n g lji, a za Z ygm unta 111 do cesarza Rudolfa. (Jm. w 1623 r^
i pochowany został u św. T ró jcy w Krakowie.
Siostra jego Jadwiga W ójkow ska ( f 1643 r.) ma p o m n ik
w Kroczycach.

O kościele.

P atronam i kościoła w Skarżycach jest Trójca Przenajświęt­


sza i św. Florjan.
Kościół jest m urow any, barokow y, beczkowo sklepiony, da­
chówką p o kryty (wieża gontem ). Na froncie wyniosła wieżyca;
z podw ójn ym dachem, zakończonym zwykłą wieżyczką. W w ie ­
ży z trzech stron jest po dwa okna. Z dwuch stron są strzel­
nice.
Nad głów nem , owalnie zakończonem wejściem , są w m u ­
rowane cztery tarcze z herbam i: Lewart; druga tarcza zniszczo­
na. Na trzeciej herb Topór, na czwartej herb Lis.
H erbu Lew art używała rodzina F irlejów , do których tu te j­
sze dobra kiedyś należały.
Herb Lis należał do rodziny fundatora kościoła: Wojciecha-
G iebułtow skiego. Zaś herb T opór jest herbem ftn n y z K oryciń-
skich, żony Woje. G iebułtow skiego.
Dawniej wieża była wsparta z obu stron ja kb y szkarpam L
które ją wzm acniały, lecz takow e z czasem usunięto. Z cm en­
tarza ujęto do 2 łokci ziem i, tak że klon rosnący na cm entarzu,
znalazł się ja kb y na wzgórzu. Dach na kościele był w ysoki: się­
gał do szczytu wieży. Ks. Clrbański zm niejszył go. M u ry koś­
cielne tu i owdzie są zarysowane, sku tkiem osłabienia gruntu
i od wstrząsów pow odow anych wystrzałam i z arm at, stojących
(czasu w ojny E uropejskiej) za m urem kościoła naprzeciw zakry-
stji. Między dwom a oknam i od południa, tkw i obsadzony wm u ­
rze szrapnel — świadek w ojny.
G łowica kościoła przedsławia się niezw ykle. Tw orzy o b ­
szerną absydę, zaś po obu jej stronach znajdują się ró w n o le g le
369

dwie półokrągłe , absydalne, sklepione kaplice. Trzy obok sie ­


bie będące absydy, są sym bolem T rójcy św. Kościół bowiem
ufundow any w kró tce po ustąpieniu z tej o ko licy heretyków, zwal­
czających dogm at T ró jcy św iętej, nawet w yglądem swym m iał
w iernym przypom inać tą boską Tajem nicę. W szystkie trzy ro ­
tundy, na zewnątrz zdobią pilastry i barokov/e facjatki. Mad środ­
kową do m in u je wieżyczka, opatrzona k ilk u okienkam i, na niej
hełm zakończony w ysokim sztym brem , na którego szczycie pro­
m ienieje ozdoba w kształcie m onstrancji z żelaza, oparta na ko­
ronie. Sąsiednie dwie wieżyczki zdobią ko ro n y i krzyże. W n i­
szy środkow ej facja tki m ieści się obraz M. B. Częstochowskiej.
Po obu stronach nawy są dwie dobud ów ki, od południa kruch­
ta boczna i od północy wejście na chór.
Nawa kościelna ma ledwie 15 stóp szerokości, dwa jej bo­
czne skrzydła ledwie m ają po 4 stopy szerokości. T rudno je
nazwać nawam i, ñrka d a dzieli węższe prezb. od nawy. Na niej
rok ñ . D. 1788. Ściany zdobią bliźniacze pilastry. Chór czar­
ny, barokow o w ygięty, pod n im obszerna, sklepiona kruchta.
Posadzka terrakotow a, w tafle czarne i białe, równa w całym
kościele.
O łtarze.
G łów ny ołtarz w ykonany z drzewa, na czarny ko lo r pom a­
lowany, bogato złocony. Zdobią go dwie złocone ko lu m n y i 2
pilastry. Na szczycie attyka, po jej stronach dwa wazony. Obrazy:
M. B. Częstochowskiej. Obraz nie iest p o k ry ty sukienką. D ru­
gi obraz T ró jcy św. bardzo stary i oryginalny. M iędzy Bogiem
O jcem i Synem Bożym mieści się glob z mapą Polski. U stóp
Trójcy św. klęczą bez in fu ł i m odlą się o zm artwychwstanie i po­
myślność O jczyzny św. biskupi W ojciech i Stanisław (przed nim
P iotrow in... sym bolika...) Na konsolach stoją fig u ry św. Piotra
i Pawła flp . C yborjum zdobią 4 korynckie kolu m enki. O łow ia­
na lichtarze noszą in ic ja ły i herb A bdank ks. Jana Ruckiego
m. proboszcza (1765— 1812). Nowe mosiężne mają datę 1884 r.
Na antepedium wyrzeźbiona Wieczerza Pańska. Portatyl konse­
krow ał w 1900 r. ks. Tomasz K uliński bp kiel, i um ieścił w nim
relikw ie św. Cyrjaka i Agnieszki P. M.
Do bocznych kaplic prowadzą delikatne arkady, w nich nisze.
W kaplicy po str. Ew. stary z XVII w. ołtarz z obrazem Boże­
go Narodzenia i P okłonu Pasterzy. W ysoko obraz św. Franciszka.
W niszy stoi tu chrzcielnica. Z tej kaplicy, po lewej ręce jest
wejście do niskiej, beczkowo sklepionej zakrystji, ośw ietlonej 2
bliźniaczem i okie nka m i. W yjście na cm entarz.
Druga kaplica po str. Ep. Stoi tu ołtarz z obrazem św.
Jana Chrz. W idać tu uczonych faryzeuszów, u stóp św iętego
księgi. Żołnierze gotow i, by świętego męża poprowadzić do ka-

24
370

źni. W ysoko obraz N. M. P. Na ołtarzu w ysoki krzyż dębow y


z ñgnusem . Na podstawie chusta św. W eroniki. W sąsiedniej
niszy, stoi na ko lum nie figura P. J. z otw artem Sercem.
Ołtarze w nawie stojące w stylu cesarstwa, m urow ane, kształt
m ają sarkęfagów. O łtarz po str. Ew. zawiera starożytny obraz
N. M. P. Śnieżnej z D zieciątkiem . O łtarz zdobią ko ro n y i v o ­
ta w kształcie 8 serc. Po str. Ep. ołtarz posiada obraz św. Flor-
jana w pancerzu i pełnym u n ifo rm ie dowódcy, zalewającego o-
gień. W górze św. M ichał fìrch .
Na ambonę wejście oryginalne, składane.
P om niki.
W kruchcie, dobudow anej do wieży znajdują się następu­
jące p łyty pom nikow e:
D O M .
L u d w ik de Heppen
Dziedzic dóbr Skarżyce i M orsko
Sędzia pokoju
u m arł 4 sierpnia 1852
Pozostałe córki
Pam iątkę tę kładą.

H ic jacet
A ntonia Catharina Heppen
de R otterm und nata XIII octorbis 1752
O b iit 1 ju n ii 1799
im plorate relieti m isericordiam
Dei Ter O p tim i M axim i

Józefa z H eppenów Drake 1)


urodzona dnia 3 maja 1786 r.
zmarła dn. 6 sierpnia 1850 r.
Mąż jej Jan Ryszard Drake
urodził się dnia 4 kw iet. 1773 r.
zm arł d. 9 czerwca 1861 r.
Teofila
z G rabińskich
KiETLIŃ SKA
przeżywszy lat 75

1) K a rto fle p rzyw ie źli z Peru do E uro py w p o ło w ie XVI w. H iszpanie. Zaś


w 1565 r. do Irla n d ii p rz y w ió z ł je Jan H aw kins, h a nd larz n ie w o ln ik a m i.
W 1585 do A n g lii przyw iózł k a rto fle z A m e ry k i a d m ira ł a n g ie lski F ranciszek
D rake. Czy ro d z in a Drake, posia dająca w 18 w. i 19 w. Skarżyce p o c h o ­
d zi od a n gielskieg o a d m ira ła , nie w iem . W szak E ryk D ra ck był też je d n y m
z p u łk o w n ik ó w szw edzkich, ra b u ją cych Polską w 1656— 7 r. (p a trz P u ffe n -
d o rf D e re b u s a C arolo Gustawo Suec. Rege gestis w yd. 1729 str. 258).
371

zmarła dnia 19 grud.


1865 r.
Najlepszej matce
Przywiązany syn
tę pam iątkę położył
Prosi o westchnienie do Boga
Uwaga autora: T. K. była Jana córka i M arjanny z Koszutskich
mai. zaś wdową po W incentym K ietliń skim (z m etryk zm arłych)
Requiescat in pace
Salomea H erm onegildis
Filia de Zabinow ski
uxor de Heppen
nata die 20 februarii 1803
o b iit die 20 octobris 1845
ñm en.
Н іс jacet ñd am u s de Heppen
natus die XX februarii 1743
vitae suae cursum confecit die 27 sept. 1805.
Cujus pia anim a per m isericordiam Dai
Requiescat in pace
M atyldzie z de H eppenów
KiETLIŃSKIEJ !)
zm arłej w Kielcach 1882
42 reku życia
najlepszej żonie i matce
pozostały mąż z trzem a córkam i
tę pam iątkę w rodzinnem i dziedzicznem
je j m iejscu składają.
W yja śn ie nie , ñ d a m de Heppen ożenił się z R n to n in ą
z R otterm undó w (7° voto Ksźm ierzową Cieciszowską, kapitano-
wą a rtyle rji K oronnej, m atką Jana Józefa porucz. korpusu inż.
pruskich.), ñ d a m i ñ n to n in a nabyli Blam owice, Skarżyce, M o r­
sko i Pieszki. ñ n to n in a um arła 3 sierpnia 1799 r. w Krzeszo­
wicach i ta m pochowana.
Ich córka Józefina, Ludw ika, Fryderyka ur. 3 maja 1786 r.
wyszła za mąż w І801 r. za Jana Ryszarda Drake (ur. 4 IV 1773 r.)
Ślub odbył się w Langenau pod W rocław iem w kirsze pastora
Fischera subseniora przy kościele św. Elżbiety we W rocław iu.
Synam i ich byli L u d w ik Drake, ojciec generała ros. Ludw ika D ra­
ke. W łodzim ierz Drake zm. w Krzeszowicach, poch. w Skarży-
cach.
Jan P iotr Drake ur. 5 lut. 1810 r.; urodzony i ochrzczony
w Skarżycach. M atka ich Józefina, zm. 6 sierpnia 1850 r. i po­
chowaną została w Skarżycach.

1) Kietlińskich ród rozgałęziony był 17, 18, 19 w. w Radomskiem. 200 lat


m ie li Radestów w mej parafji Borkou ickiej.

24*
372

Drzwi do zakrystji m ają pochodzić z O kiennika, zaś d ru ­


gie wzięto do Krom ołow a.
P am iątki. M onstrancja ozdobiona prom ieniam i, gronam i
wina i koroną na szczycie: M o n strato riu m EccI. Paroch. Skar-
życen. com parai. 1681 cura et sum ptu R. Stanislai Th. Ż aboklic-
ki notarii ñpost. pro tunc plebani.
Kielich. „Ten kielich nakładem ks. J. Ruckiego, plebana
skarżyckiego przerobiony i pozłocony roku 1777” . Puszka z XVII
w. w koszulce srebrnej.
O rna ty z XVII w. i XV11I w. O rna t z bogatą sym boliką.
Na przedzie Wąż m iedziany na puszczy. Sym bole P. J. i M. B o­
lesnej. Z drugiej strony kielich z N. Sakr. Narzędzia M ęki Pań­
skiej i krzyż, u stóp jego liść figow y 1). Na szczycie o błok —
łask Bożych.
O rnat ofiarow any w 1874 r. przez Ludw ikę z hr. Szembe-
ków Poleską 2). Relikwiarz sr. pięknie na podstawie cyzelow a­
ny z Ewangelistam i i relikw ią św. Florjana.
R e lik w ie św. Na głów nym ołtarzu stoją dwie tru m ie n k i
z szczątkami świętych. Jest przy nich autentyk Fr. Sylvestr Me-
rani. O trzym ał takow e F\. R. P. Tom arz Glatz provine, obs. s.
patris Francisci w 1761 r. W ięc św. Sebastjana, dwa ob o jczy­
ki i dwie kości czaszki i palca s). P otw ierdził w izytator X. M a r­
cin Siem ieński w 1805 r. W d rug iej trum ience jest au te n tyk
w ydany w Rzymie w 1767 r. dn. 3 maja przez kard. M arka F\n-
toniusa. Są tu rei. św. Konstancji ac Boni, Purpurata M. K on-
stantii M. i w kopercie ś. V alid i m.
D zw on nica spaliła się w 1883 r. a w niej stopiły się dzw o­
ny. Na jednym dziś dzwonie jest napis: Zw oliński w Warsza­
wie s. Florianus. C om bustio A. 1883. Campana haec a. 1884
sum ptibus parochianorum paraeciae skarżycen. laborantiu m in
fabrica Zawiercie constructa.

O g ró je c .
Tak nazywają osobno, opodal kościoła (m iędzy kościołem
a drogą od str. kościoła, w obrębie cm entarza) stojącą kaplicę
m urow aną z datą: A. D. 1757 D. 25 aprilis.
W owym O grójcu stoi ołtarzyk kształtu sarkofagu. Jest
tu ciekawa figura P. Jezusa m odlącego się z w zniesione m i do
nieba rękam i i oczami. Jest tu i anioł rokokow y.

1) M ęka Boża za bezwstyd czło w ie ka, zaś ła s k i Boże p ły n ą c e z S akra­


m en tó w św. odradzają czło w ie ka i je d n a ją z B ogiem .
2) Patrz grób przy kościele w Łazach.
3) et p a rłic u la e var. re liq u ia ru m .
373

Ma ścianach w idać ślady freskow ej m alatury wyobrażającej


O statnią W ieczerzę i in. Pod kaplicą są groby.
Ma zewnątrz na ptycie czytam y:
D O M .
L u d w ik Heppen
dziedzic dóbr Skarżyć i M orsko
sędzia pokoju
ur. 1789 zmarł 1852 r.
wdzięczne córki zgon
najlepszego ojca opłakują
Lipa. O grom na lipa rośnie przy tej kaplicy; objętość
jej stanowi 5. 44 cm. Inne o w iele są w rozmiarze mniejsze.
T u je . Cztery piękne tu je rosną przed gankiem plebanji.
K rz y ż m isyjny (oo Jezuitów ) z 1929 r. stoi na cm entarzu.
Cm entarz kościelny obm urow an y kam ieniem polnym , zaś
od fro n tu sztachetami żelaznemi na podm urów ce.
C m e n ta rz g rze b a ln y. Ma nim ma pom nik: (krzyż w ko ­
ronie róż) ks. Skalski. Napis na pom niku:
„Śp. Ksiądz ñ n to n i Skalski, żył lat 66, zm. dn. 25
m arca 1900 r. W dzięczny brat tę pam iątkę kładzie
prosząc o westch. do Boga.
G ro ta . Na cm entarzu ks. U rbański urządził grotę w Lurd
z brył kam ienia z okolicznych skał. Podobną, lecz o wiele o-
kazalszą i cenniejszą, postaw ił w Krasocinie (patrz W łoszczow-
skie str. 101).
M e try k i najdawniejsze urodzonych 1) i zaślubionych ob e j­
m ują 1675— 1759 r., zm arłych 1689— 1759 r.
W 1760 r. ks. Paweł Jarzeński pr. skarż, rozpoczął nową
księgę m etryk.

Ważne szczegóły

zawarte w wizycie kanonicznej ks. Jacka Kochańskiego,


kanonika sandom ierskiego 2) w 1782 r. Kościół, zdaje się u-
fundow any przez W ojciecha G iebułtow skiego J. Kr. Mci sekre­
tarza w 1610 r. K onsekrow any przez M iko ła ja O borskiego, sufr.
krak. 3), którego roku niew iadom o. Pam iątkę tej konsekracji
obchodzono w 1 niedzielę po św. B artł. f\p .
Grobów w kościele dwa; są dużem i płytam i nakryte. O kna
w ołów opraw ione. Ołtarze opisane przez ks. K. dotąd (1933 r.)
przetrwały.

1) Z m etryk miejscowych wynotował nazwiska szlacheckie p. Stanisław


Korab Laskowski z Zawiercia.
2\ _
) Proboszczem był w Trójcy pod Zawichostem.
s) tir. 1611 r., biskupem był od 1658 f 1689 r.
374

O d południa na cm entarzu stoi kaplica zw. O grójcem .


W niej ołtarz na murze malowany... i rzeźba Chsa Pana k lę ­
czącego w O grójcu.
Dzwon I, cm entarz m urem opasany. Dziedzicem i k o la to ­
rem był wówczas p. Ignacy Kalinow ski, starosta lelow ski. Po
nim Heppen.
Relikwie w ołtarzu św. Purpurata i W alida. W d ru g im Ful-
gentego, Kandyda, Seweryna i ñ u re i z adm isją w Krakowie 25
X 1758.
O dpust na św. Trójcę i na poświęcenie kościoła.
O rnatów czerwonych gingasow ych 3, fioletow ych 3, tercy-
nełowych, gradyterow ych, kitajko w ych kilka. U m braculum gazo­
we, chorągiew fc/ŕoy'/coH'í? v / m orę z obrazem Trójcy św. i M. B.
ze sznuram i i kutasam i niebieskim i, Chorągiew w ielka krom ta-
sowa.
D o ku m e nt 1) z 1583 r. bpa M yszkowskiego w sprawie dzie­
sięcin ze Skarżyć i Pomrożyc.
1) Erekcja pochodzi z d. 27 VII 1616 r., zaś d. 10 maja 1677 r.
potw ierdzono erekcję.
2) Stanisław Tobjasz Z aboklicki prob. skrż. i pp. Stefan
i ñ n n a Babiccy, dziedzice z Dupie, m ają proces o dziesięcinę
w 1687 r.
R óżaniec.
W 1687 r. Jan z Lubrańca Dąbski zapisał na swych dobrach
Chycza 3.000 zł. na śpiewanie różańca w niedziele i święta, na
mszę św. z litanją w soboty i co kw artał na mszę św. żałobną.
O bligację już w 1692 r. redukow ano.
Czynsz. W 1767 r. p. Konstanty Radwan Łodziński, dzie­
dzic Vä Zagórza, zapisał za duszę poddanego Jacka Janeczka
500 zł. Drugą połow ę Zagórza posiadał rtn to n i O tfinow ski.
E re kcja. O erekcji ks. Kochański pisze, że jest na pa­
pierze, że tak zniszczona przez w ilgoć, że nic z niej nie da się
odczytać. Zbutw iałe cząstki erekcji, raczej procesu erekcyjnego
dotrw ały dotąd. Owa erekcja spisaną została 27 lipca 1616 r.
z w oli Piotra T ylickieg o bpa krak. C hodziło o unorm ow anie
stosunku proboszcza krom ołow skiego (ks. Stan. B ielaw skiego) do
nowej parafji. Ze strony ks. Bielaw skiego w ystępuje p ro ku ra to r
W ojciech B olkow ski, zaś ze strony fundato ra p. W oje. G ie b u ł­
tow skiego w ystępuje W ojciech M irow ski Dr. O. Pr. Nowa św ią­
tynia nazywa się kaplicą, to znów kościołem lub kaplicą. Jako
obecni przy tym akcie podani: ñn d rze j Ł u ko m ski, kan o n ik

) P o le t o c i ą g n i e s ię d z iś o d p ie b . o g r o d u d o c m e n t a r z a g r z e b a ln e g o .
Na B ukow cu ( B ą k o w c u , B u c h o w c u ) p i s a l i s ię t e ż G i e b u ł t o w s c y . P e w n i e t o
za m e k p o d M o r s k i e m z w . Ł ę ż e c .
375

krakow ski, w łocław ski i sandom ierski, ñn d rze j Zagórny Dr. Ob.
Prawa, prepozyt kielecki, kan. w arm iński, Sebastjan Krupka, pre­
pozyt w ie licki, re kto r Uniw. Krak. Błażej Rosiński sekretarz apo­
stolski. [ze zb utw iałych szczątków).
W 1692 r. drugi W ojciech G iebułtow ski, dworzanin królew ­
ski, dystrybutor soli krakow skiej) „p o bu dzo n y gorliwością o pod­
wyższenie chwały Bożej, pragnąc zapłatą niebieską za rzeczy
doczesne otrzym ać, na zadosyćuczynienie za swoje grzechy, ks.
Stan. Tobiaszowi Z aboklickiem u prob, skarż, i jego następcom
niwą zwaną G awronowską z polam i od ogrodu plebańskiego x)
do pól dw orskich ciągnącą sią, drugą wt. zw. Bukowiec pod gra­
nicą wsi Parkoszowice zapisuje, także poddanego W alentego Ga­
w rona z żoną i dziećm i i całą subtancją w Skarżycach. Wza-
m ian za to ks. pleban w każdym miesiącu na jego intencją,,
a po śm ierci za jego duszą, msze św. czytaną odprawi, [dokum -
bardzo zniszczony przez zbutwienie).
D z ię s ię c in a oddawana ks. W łodkow i w 1866 r.
Żerkowice, włościańska 10 korcy żyta, Żerk. fo lw a rk 2 kor.
24 garn.
Dupice ^ w ł. 7 kor. i 31 garncy.
Skarżyce folw . 4 kor. i 26V2 gar.
„ wdośc. 8 korcy 16 gar.
M orsko fol. 3 kor. 7 7 2 gar.
„ włość. 8 kor. 18 gar.
G ru n tu m iał pleban w 4 miejscach 31 m or. 191 prętów.
Łąk nie miał. Pastwisko m iał dw orskie i wspólne.
D aw ne ciężary. Pleban w 1818 r. płacił ofiarą 10 grosza
95 zł. subsidii charitativi, 12 zł. liw e ru nku 19 zi. 13 gr., d ym o ­
wego 18 zł. 15 gr.
Z darzenia, W 1760 r. w rodzinie Piotra D. w M orsku uro­
dziły sią dwie zrośnięte do siebie plecam i dziewczyny. Przy uro­
dzeniu ko le jno ochrzczono i am putow ano głową... W m etryce
ksiądz tak sią wyraża: O dwróć, Panie, nawet słyszeć o podo­
bnych wypadkach, gdzie grozi życiu dzieci i m atki rodzącej.
R ok p e łe n nieszczęść 1756 r.: ciągłe deszcze, powodzie,
drożyzna. Dn. 9 lipca okropna burza z gradem zdziałała w ie l­
kie szkody w zasiewach, ogrodach, dom ach, sadach. Cały s ie r­
pień dżdżysty, szkodliw y dla zbiorów , słoma gniła. W gospodar­
stwach w ielkie szkody. W w ielu okolicach grasowała choroba
bydła.

1) W te j w s i w 1675 r. z n a n y b y t r ó d P a r d e ló w . T e ra z g o s p o d a rz e D u -
p a k i l u b L is o w s c y , k o b i e t y D u p a c z k i . O t e j w s i w ie r n y , ż e 1 3 6 6 r . P r a n -
d o t a z K o z i e g l ó w ( G i e b u ł t o w s k i h e r b u L is ) d a ł o s a d z i ć w ie ś D u p i c e , na
k t ó r ą w y m ie r z y ł 10 ła n ó w ( H e r b a r z P a p r o c k i e g o s t r . 1 8 9 ). Z a ś w 1424 r.
D u p i c e , Ż y r k o w i c e i i n n e w s ie w ła s n o ś c ią b ę d ą c e K r y s t y n a z K o z ie g łó w ,
s ły n n e g o w o jo w n ik a k r ó l W ła d y s ła w J a g ie łło p r z e n ió s ł n a p r a w o n ie m ie c ­
k i e , c z y li ś r e d z k ie . ( P a t r z o p i s K o z ie g ł ó w e k ) .
376

N ia co z m e try k . W 1761 r. w grobie przed w ie lkim o łta ­


rzem pochowano szl. Józefa Soleckiego z M orska m. lat 24.
W Żerkowicach w 1766 r. m ieszkali szl. D o m in ik i Rozal-
ja Kurowscy.
W 1770 r. zm arł w Ż. Kazim ierz Kurow ski w ó jt (advocatus).
W 1777 zm arli B artło m iej Kurow ski i ñ n n a Kurowska.
W 1781 r. Skarżyce dzierżawią M ichał i Elź. Lewieccy. Po­
chow ali tu k ilk o ro dzieci.
R. 1783 pochowano Reginę Solecką z M orska lat 77. T. r.
Tomasza Soleckiego.
R. 1801 urn. Karol Solecki w M orsku lat 55, poch. w grobach.
R. 1806 przed ołtarzem św. A ntoniego poch. córka Jana
i Józefy D iaków .
T. r. um. ñ d a m H eppen konsyliarz circuii pilecensis (o k rę ­
gu pileckiego) dziedzic dóbr Skarżyce, kolator, lat 66.
R. 1817 urn. W łodzim ierz syn Jana i Józefy z H eppenów
Drake.
R. 1822 poch. Heppen syn Adam a.
S z p ita l w Sk, istniał w 1772.
S zkoła. W 1675 r. nauczycielem byi szl. Jakób B orkow ski
(żona Anastazja).
Za rządów pruskich w kraju, i za dziedzica Skarżyć i M o r­
ska Adam a Heppena, według rządowego planu, w ym urow ana
została w Skarżycach szkoła. Ś rodkiem dom u szła sień. Po le ­
w ej ręce była sala szkolna, zaś po prawej p o ko iki dla na­
uczyciela. W łościanie pow inni byli złożyć dla nauczyciela 6 kor-
cy żyta, 9 owsa, 3 jęczm ienia, 3 garnce gro_hu i 216 złotych.
Przy zm ianie rządu, szkoła upadła dzieci uczył w ciągu 2 lat
do 1817 r. nauczyciel. T. r. ułożono się, że dziedzic będzie da­
wał opał, zaś od dziecka będą płacić p a trolnicy po 2 garnce
żyta, po garncu jęczm ienia, po garncu tatarki, po 2 garnce
owsa, grochu po kwarcie, ziem niaków po 4 garnce. Z a g ro d n i­
cy po garncu żyta, po 2 kw arty jęczm ., po 2 kw arty tatarki,
po 2 kw aterki grochu, po garncu owsa i po 2 garnce ziem nia­
ków.
Ludw ik Heppen był dziedzicem Sk. Dupice i Zerkowice
należały do M arcelego Ossowskiego marszałka sieradzkiego. Gdy
przyszło do dawania obiecanego utrzym ania, chłopi obietnic nie
dotrzym ali. Przeto za skro m n ym w ynagrodzeniem z polecenia
proboszcza uczył dzieci organista Franciszek Lusicki, zaś szkołę
dziedzic zam ienił na m ieszkanie dla kowala.
O k ie n n ik . Z w ielu skał rozsianych po Będzińskiem i Za-
w ierckiem , mających kształt ruin lub zamczysk, w yróżnia się
Okiennik, do którego z ks. prob. J Kr. zrobiliśm y wycieczkę.
Szczyt tej wysokiej skały dom inujące j okolicy, przedstawia ja k ­
by w ielkie okno, jakb y w ielką rozetę. W id o k z tej skały p ię k ­
377

n y . N iektóre szczegóły o Skarżycach patrz w końcu Krom ołow a.


M o rs k o . Za panowania Aleksandra Jagiellończyka 1501 f
1506 W łodkow ie posiadali zameczek w M orsku, w sąsiędztwie
W łodow ic i stąd czynili liczne najazdy. (Poleski: Zam ek Ogro-
dzieniecki str. 92). W tem dziełku znajdziesz legendy o O kien-
niku, k tó ry m iał służyć za k ry jó w k ą zbójecką. Drzwi z O kien-
nika jedne wziąto do kościoła w Skarżycach, drugie do K ro m o ­
łowa.
O h e re z ji i h e re ty k a c h patrz str. 194 i dalej.
Z araza W dokum entach W łodow ic zanotowano, że rok
1653 był bardzo nieszcząśliwy. _ W o jn y i zaraza pustoszyły Pol­
ską. W M orsku, Skarżycach, Zerkow icach w ielu zm arło na za­
razą (pestilentia).

P le b a n i.

N iektóre szczegóły patrz w opisie Krom ołow a i plebanów


kro m ołow skich .
Od 17 lipca 1675 r. Stanisław Tobjasz Z a boklicki prob, skar-
życki i P olonki, notariusz ftp o s t, dziekan lelow ski do !7 1 5 r.
T. r. dn. 23 kw ietnia um arł. Pochowany był 6 m aja w koście­
le skarżyckim w kaplicy przed zakrystją suh fra m u g a (gdzie o ł­
tarz Boż. Narodź.)
R. 1675 organizuje szkołą w Sk.
R. 1681 nabywa m onstrancją.
R, 1715 Adam Stanisław Celeński, prepozyt św. Ducha
w Krakowie, pleban skarżycki. (Jm. dn. 5 marca 1719 r., przy-
jąw szy Sakr. św. Pochował go w grobie pod zakrystją ks. Fran­
ciszek Jeżowski, w ikary kole gia ty p iiickie j.
R. 1719 Jakób Józef Kąm pski Dr. Fil. pr. skar., za k tó re ­
go pracują tu wikarjusze Placyd Pretorii, Wawrz. Celejowicz, Jan
Kopciński.
R. 1722 W ojciech A n to n i M ałecki pl. skarż, do 1742 r.
w któ rym urn. 7 lipca. (Po nim X. Jan Kanty M ałecki, pleban
w łodaw ski był tu Kom endarzem ).
R. 1731 dn. 6 X!. uroczyście pochowano wobec wielu pra­
łatów kości zm arłych nagrom adzone w kostnicy 1). Pochowa­
no poza kaplicą Bożego Narodzenia, przy murze.
W 1739 r. ks. W oje. M ałecki prob. skrż. w ystąpił do sądu
duchow nego przy kolegiacie w Pilicy (sądzią był w tedy kanonik
Wawrz. W irzalski), przeciw panu W ładysław ow i W ojteńskiem u,

) D a w n ie j c h o w a n o d o k o ł a k o ś c io ła . G d y d r u g ie p o k o le n ie c h o w a n o ,
p r z e t o w ie l e k o ś c i d a w n i e j p o c h o w a n y c h w y k o p y w a n o . Д Ь у s ię n ie p o n i e ­
w i e r a ł y , z b i e r a n o j e i s k ł a d a n o w u m y ś l n i e b u d o w a n y c h n a t o k o s tn ic a c h ,
( S ta w ia n y c h n ie d a l e k o k o ś c i o ł a n a c m e n t a r z u . G d y s ię d u ż o k o ś c i n a g r o ­
m a d z iło , w y p r a w ia n o u r o c z y s t y p o g r z e b z e m s z a m i i m o w a m i.
378

adm istratorow i dóbr Lgota, gorszycielow i jaw nem u i ciem iężcy


lu d u wiejskiego, gwałcicielow i dziewczyn i niewiast, zmuszające­
mu poddanych, by zgwałcone przez niego i ciężarne brali za żo­
ny. N iew stydnik ten ścigał na koniu z szablą w ręce ludzi nie­
w innych, znęcając się nad n im i. Bluźnierca i cynik... U zurpu­
jąc sobie władzę kapłańską, w ielkanocne potraw y, które lud niósł
do poświęcenia, udając kapłana błogosław ił i wodą święconą k ro ­
p ił i t. d. U karano go in te rd ykte m i ekskom uniką.
R. 1742 W awrzyniec D zidowski pi. sk. vice dziek. le lo w ski-
Dn. 4 lipca 1754 poch. został w kaplicy św. Jana. Zapisał na
dobrach Pińczyce. ñndrzeja Kościeszy Klim owicza, cześnika sm o­
leńskiego (brata Józefa) 2000 zł. na ratu ne k swej duszy (na na~
bożeństwa). Te dobra wydzierżaw ił M aciej Józef Dziem bowski, pod-
stoli bracławski, (obligatorius haeres dzierżawca).
1750 r. po śm ierci Ignacego Klim ow icza, Józef dotąd V 2 Piń-
czyc, a dziś całych P. dziedzic, zeznał w konsys. siew ierskim , że
ks. prob, w Skarżycach w inien czynsz od 2000 zł.
Za ks. Dz. zaszedł nieprzyjem ny w ypadek z organistą Łu k.
Jabłońskim , którego żyd Jakób M ichałow icz, kupiec pilecki, za­
skarżył o różne m alwersacje i 27 maja 1748 r. sądził sprawę ks.
Wawrz. W irzalski, kanonik pilecki, sędzia surogat. Zdaje się, że
Jabłoński m iał kleptom anję... W ięc w obawie, by nie ro b ił na­
dużyć w kościołach, postanow iono go usunąć ze stanowiska
w Sk. i w całem oficialstw ie.
B ył przy tern w yroku i ks. M ik. G awroński, prob, z Niegowy.
Dn. 31 maja nałożono areszt na rzeczy w inow ajcy i zajęto m u
żupan karm azynow y, kubrak grubrynow y, granatow y, szablę,
przy kubraku dwa guziki granatowe, spodnie kitajkow e z ga­
lonem szychowym „k tó re to rzeczy pow inny być w konserwie...”
dotąd póki organista nie uspokoi należności. Podpisał ñndrze}
Szmaier, w ice kan to r pilecki.
R. 1754 X. Paweł Barański kom endarz st.
Od 1754 r. X. Paweł Jarzyński pl. Dn. 8 grud. 1763 r. po­
chow any został.
W 1759 p. Skał... dziedzic części dóbr Ożarowice (par. Są­
czów) zapewnia plebanow i czynsz od 2000 zł. Gdy ta jego część
przeszła na p. Michała B ontani, kapitana W. Pol., w y n ik ł m ię ­
dzy p. B. a ks. J. proces o ów czynsz.
R. 1764 X. J f\N RUCK! ur. 1740. wyśw. 1765 r.zadyspensą
rzym ską ob defectum aetatis, z prezenty P. Ignacego K alinow skiego
H usiatynie i W ielkich Kam ionkach, dziedzica Sk., starosty le-
low skiego, prob. Skarżycki.
Ten sam ks. Rucki w 1772 r. został prob. K rom ołow a.
M iał jednocześnie te dwa probostwa. Procesował się z panem
ñ n to n im O tfino w skim z Zagórza o czynsz od 500 zł.
279

Za ks. J. R. w 1782 r. w izytuje parafję ks. Jacek Kochań­


ski, kan. sandom .
W ika rym w t. r. b ył ks. Józef Jasiński ur. 1736. wyśw.
1766 r. przez bpa F. Potkańskiego sufr. kr.
Ks. R. w 1810 r. zapisał na reperacją kościoła 2000 zł.
Za niego kościół był odnow iony w 1738 r. lichtarze o ło ­
wiane nabyte.
W 1782 r. 25 marca urn. i poch. pod wiel. ołtarzem ks.
Karol Skalski w ik. skar. lat m ający 44. Tu był rok.
Od 1799 r. w ikarym tu był ks. Jan M aciej Kurczak, ślą­
zak gardavicensìs, wyśw. w 1784 r. przez P otkańskiego bpa sufr.
krak.
X. Jan Rucki, archiprezbyter pilecki prob. Krom . (patrz str.
186 i skarżycki w 1804 r. wydzierżawia m ajątek plebański w Skar-
życach wraz z połową dom u plebańskiego p. Urszuli z Chroś-
■cińskich Rayskiej, v/dow ie (i je j synow i D anielov/i R.) za 1800 zł.
rocznie. W drugiej połow ie pleban ji ma mieszkać ks. w ikary.
W dzierżawą wchodzą dziesięciny.
K o n trakt w spom ina erekcję kościoła Skarżyckiego z 1616 r.
W kontrakcie jest w arunek że ks. kapelan w Skarżycach
ma wyznaczone z g run tu plebańskiego: kapusty zagon jeden,
m archwi zagon jeden, karpieli zagon 1 i ziem niaków zagonów
dwa...
U nas ka rtofle znane były na dworach w ielkich panów za
króla Jana 111, zaś za Augusta 11 o g ro d n ik Luba zaczął uprawiać
je we w łasnym ogrodzie na N ow olipkach i następnie dostarczał
do kuchi królew skiej i m ożnych panów.
R. 1812 ks. W incenty Marczewski prob. ks. M. d o b ro w o l­
nie zrzekł się probostwa.
R. 1812, 1827 ks. Andrzej W axm ański pr. Będąc w ikarym
w Ciągowicach, na prezentę L ud w ika Heppena, dziedzica S kar­
żyć i kolatora, został tu proboszczem. Troszczył się o oświatę
ludu, w 1817 r. organizow ał zebrania szkolne z p. L. Heppenem
i sołtysam i. Urn. 30 stycz. 1827 r. i pochowany został na cm e n ­
tarzu. Po nim w 1827 r. ks. W oje. Szafrański z Kroczyc a d m i­
nistruje.
W 1827— 8 ks. M aciej Euzebi Rawicz Czerski, benedyktyn,
adm inistruje par. Skarżyce.
W 1828— 30 ks. Jan Filowski adm inistruje, dziekan p ile c ­
ki, prob. K rom ołow ski.
Od r. 1830 ks. Edm und W alencki pr.
R. 1832 ks. Stanisław M yśliński pr.
R. 1836 ks. Jan K uliński pr. do 1838.
Po nim a dm inistruje ks. Franc. Jagodzki.
X. Andrzej Gajderski z W łodow ic, adm in.
R. 1839— 48 ks. M ichał Zarzycki urn. w 1843 r.
380

Do 1852 ks. Jan W achlarski, tu um arł.


X. Kajetan Szczepański adm.
Od 1857 ks. L u d w ik Leopold Czokało b. zakonnik. Po ka­
sacie klasztoru, tu został proboszczem. Kolatorem był w tedy p..
Ju lja n K ie tliński, dziedzic Skarżyć. Ks. Czokało cierpiał tu bie­
dę w ięc chciał iść z tego probostwa na w ika rja t do Lelowa...
A d m in istra cję Władza oddała ks. B ochyńskiem u z K rom ołow a.
W tedy m iędzy kolatorem , a proboszczem dochodzi do porozu­
m ienia. K olator prosi, aby ks. Czokało został, obiecuje mu w y­
kończyć plebanję, stodołę przebudować, dziesięcinę dawać i drze­
wo opałowe za kw itam i, nawet pole mu obiecał dać przy p o ­
miarze gruntów . Ale inaczej się stało. Czekało ebrietati dedi-
tus, v o lu it volare in aere... Qua de causa jecit se de fenestra
dom us plebanalis, sed, proh dolor, cecidit in lapides et fractis
ossibus, obdorm ivit.
V\/ 1866 ks. Paweł W łodek b. w ika ry z Łan W ielkich, tu*
prob.
X. A n to n i Skalski ur. w 1834 r. w Rakowie, zm. tu 25-
marca 1900 r. L u b ił pisać rym y, opisując swoją biedę; nawet
prawdziwe zdarzenia opisywał jaskraw o — np. tak pisze:
Dn. 28 lipca 1887 r. w czwartek o 2 popołu dniu wyszła
chm ura od wschodu tj. od Dupie... zagrzm iało raz i drugi, błys­
ło po raz trzeci... i zarazem hukło... Piorun uderzył w dworską
stodołę, stojącą na górce w prost dw oru i całej wsi. Od palącej
się stodoły zajęła się owczarnia. P. Bóg jednak wieś zachował
od- pożaru.
Dn. 9 X 1890 r. spalił się dw ór żyda Kustm ana z podpa­
lenia.
W księdze m etryk zm arłych, tak pisze:
A ktaśm y pisali — bo nam tak kazali
Napiszą i nam a kt — zrobią z nam i tak..
O to nasze kości — proszę jegom ości,
Do dołu wrzucą — w proch się obrócą...
A potem w potrzebie — grabarz je wygrzebie.
W ia tr je rozw ieje — wszędy się tak dzieje...
W długiej czasów dali — będą się pytali:
— Czyście go tu znali?
To znów pisze:
Czasy uchodzą... cicho idziem w laty ,
W rzucą do tru m n y strupieszałe graty
W proch się obrócą, potem w ia tr rozwieje
Tak, tak, m ój bracie, z każdym z nas się dzieje... (1890 r.
9 wieczór).
W 1894 r. dn. 14 czerwca do takiej doszedł refleksji:
Jeśli tu w Skarżycach długie bawisz czasy,
Bądź pewien, nie zapełnisz choćby małej kasy...
381

Nie złożysz najskrom niejszej pieniężnej gotów ki,


Ej! nawet nie zostawisz na pogrzeb złotów ki.
Za życia więc proś księży by się nie zjeżdżali
Bo za cóż by m ile k o n d u kty śpiewali?
Niechaj jeden odpraw i cichą świętą mszyczkę
I w cichości odeśle do Boga duszyczkę...
Z czasów proboszczowania ks. Sk. są mosiężne lichtarze.
X. Teodor U rbański. Za którego posadzkę dano. K ielichy
w yzłocono w 1900 r. Urn. w Gołonogu.
X. Tomasz Szczerbiński b. re form at był tu do 1907 r. Patrz
o nim w opisie O lkuskiego: Porem ba Dzierżna str. 340 Stąd
przeszedł do Porem by Dz. i tam um arł.
X. Czesław C hodorow ski. Patrz Targoszyce.
R. 1912—47 ks. Józef G rom ny.
1917— 19 r. ks. ftd a m H endrychow ski
1919— 20 r. ks. Jan Kałuża.
Od 1923 ks. ñ n to n i M aterny.
Od 1928 ks. Jan Krawiecki.

SOSNOWIEC.
Miejscowość starożytna, leżąca nad Przemszą Białą, która
jest dopływ em W isły. Ze już w czasach przedhistorycznych b y ­
ła zaludniona, dow odzi znajdujące się tu wzgórze piaszczyste peł­
ne w ydm i pagórków , na któ rym już oddawna znajdowano urny
tak gruboziarniste i ich części ja ko też roboty delikatniejszej,
ozdobione iin ja m i falistem i, a następnie łzawnice, węgle i w a r­
stwy zwęglonej ziem i, okrzeski krzem ienia, nawet większe b ry­
ły krzem ienia z którego łupano groty, strzały, dłuta, noże, skro-
bacze i t. d. 1).
Sosnowiec słynie ja ko m iejscowość fabryczna, kopano tu
węgiel kam ienny, w ypalano w apno, kości, prowadzono hu ty cyn ­
kowe, walcow ano blachę, w yrabiano rury żelazne, przędzono w e ł­
nę, wyrabiano świece parafinow e i t. p. O rozw oju przem ysłu
fabrycznego w Sosnowcu pisał p. t. Przemysł fabryczny w Kró­
lestwie Polskim dr. Janżuł w 1887 r.
K o ścio iek N ajśw . S erca Jezusowego.
Pierwszy kościółek w Sosnowcu ku czci Najśw. Serca Je ­

* ) B i b l j o t e k a W a r s z a w s k a z 1 8 8 0 r. W i e k N 199 i in . K o p a li tu in ż . f l p p e l ,
S te fa n o w ic z , M a r ty n o w s k i i in n i.
382

zusowego (gdy nsbożenstwo do Serca Jez. było przez Rosjan


prześladowane) i ku czci N iepokalanej N. M arji Panny, w znieśli1
w 1862 r. kolejarze. Kościółek ten jest m urow any. Główne-
wejście przez m aleńką kruchtę prowadzi do wnętrza spodem fro n ­
tow ej wieży, zakończonej galerją i hełm em . Nad g otyckiem w e j­
ściem czytam y:
Ecclesia haec sub titu lo
SS. Cordis Jezu et Im m aculatae
V irginis Mariae extructa sum ptu
incolarum olim in Sosnowiec
officia r. Viae ferreae ft. D. 1862
Kościół składa się z nawy, węższego prezbiterjum w kształ­
cie sześciokątnej ja kb y absydy i zakrystji od strony Epistoły. Su­
fit. Posadzka terrakotow a. , W nawie okien 6 (jedno witrażowe-
ze św. Terenią). W absydzie trzy okna z w itrażam i w bocznych::
św. ftndrzeja B oboli i św. Jozafata Kuncewicza. Obaj m ęczen­
nicy ponieśli śm ierć z rąk m oskali. W tyle prezbiterjum o k rą ­
głe okno z w itrażem M atki Bos. Częstochowskiej.
W głów nym , gotyckim , dębow ym ołtarzu stoi figura P. J.
z otw artem Sercem. W niszach Bolesna M atka i św. Jan Ew,
Na antepedium jest rzeźba — Wieczerza Pańska.
Po stronie Ep. przy ścianie, w środku nawy, stoi ołtarz św,
Stanisława Kostki. Są tu również rozmieszczone figury św iętych:
Franciszka, Józefa, D om inika i obrazem tak dziś popula rn ym
św. Tereski od Dzieciątka Jezus. W zakrystji je st re likw ia rz św.
Stanisława Kostki.
N otuję chórek z organem , zgrabną am bonę, m alaturę barw ­
ną, dostosowaną do stylu.
Dokoła kościoła, lecz w odległości od jego m urów , znaj­
dują się kapliczki więc: Kaplica Bet! emska, Kaplica grota M ęki
.Pańskiej, Grota w Lurd, kapliczki św, A ntoniego, W incentego a-
Paulo, Serca Jezusowego, św. ftn t niego Padewskiego, przy k tó ­
rych często spotkać można m odlą ych się wi m ych
R ektorem kościoła jest ks. Franciszek Raczyński, kan. h.
Kaliski, dekorow any krzyżem P r o Ecclesia et Pontífice, g łó w n y
założyciel Szkoły Rzemiosł im ienia ks. ka ■ Fr. R czvňskiego
i Prywatnej Szkoły Gospodarstwa D o m o w e j zn idującej się
w pobliżu kościoła dla dziewcząt od lat 7. Początkowo były
ty lk o kursy.
Ks. Raczyński posiada piękny zbiór onrazów, w yko n a n ych
przez znanych artystów malarzy.

Kościół W nie b ow zię cia N. M . P.


Rozwój kopalni, hut i fab ryk sosnowieckich, w ym agał dla
tworzącego się szybko miasta, odpow ie dniej św iątyni W yczuł
383

to i odpow iednią chwilę w ykorzystał ówczesny proboszcz Sos­


nowca ks. D o m in ik M ilbert, budując ogrom ną trzechnawową ro­
m ańską św iątynię pod wezwaniem W niebow zięcia N. M. Panny
ze składek i dobrow olnych ofiar parafjan, przeważnie robotni-
ników fabtycznych w 1893—8 r.
Świątynia ma kształt krzyża, jest zbudowana z czerwonej,
nieoszabrowanej cegły, malowana przez znakom itych artystów .
W chodzim y do jej wnętrza przez rom ański portal. W kruchcie
czytam y ta ki napis w ykonany ręką Tetm ajera:
Kościół ten staraniem Przewiele­
bnego księdza D om inika Rocha M ilberta
proboszcza na on czas w Sosnowcu
z dobrow olnych ofiar przez artys­
tów malarzy z Krakowa panów
W łodzim ierza Tetm ajera i
H enryka U ziem bło w r. 1904— 05
1906 m alow aniem ozdobiony został
ku Bożej chwale i Rzeczypospolitej
nieszczęśliwej wspom ożeniu dla dźwi­
gnięcia serc wszystkich polaków ozdo­
biona świątynia niechaj będzie przybyt­
kiem w iary w spraw iedliw ość Bożą
W łodzim ierz Przerwa Tetm ajer. H enryk Uziembło.
Tak w napisie ja k i w m alaturze należy wyczuwać nastrój
patryotyczny, głębpką sym boliką i wiarę we wstrzeszenie niesz­
częśliwej O jczyzny. W ięc obok napisu jest na ścianie Sfinks
zagatka bytu, potęga m ądrości i siły... CI stóp sfinksa od p o ­
czywa umęczona długą i ciężką ciernistą drogą w ucieczce przed
zemstą Heroda — Rodzina święta: Maria z Dzieciątkiem Bożem,
zaś opodal o piekun Ich Józef święty... Polska przeszła ciernis­
tą drogę, by ocalić przed sw ym i H erodam i skarby swe n a jw ię k­
sze patriotyzm i wiarę ojców Rzym sko-Katolicką...
Po drugiej stronie m alatura przedstawia Kałwarję... 3 krzy­
że. W środku Wszechpotęga ukryta w słabem cierpiącem o k ru ­
tnie ciele... Cierpi Ukrzyżowany, któ ry ma zwyciężyć śmierć
i zm artwychwstać... przy grobie zm artw ychw stania swego obalić
i poniżyć swych nieprzyjaciół... zawstydzić tych, którzy nie w ie ­
rzyli źe zm artw ychw stanie... Na krzyżu winow ajca nawraca się
i wierzy... U stóp krzyża grzesznica pokutuje... łzam i żalu gła­
dzi w iny... Łaska z krzyża płynąca, wraca grzeszników Bogu.
Ich żal, zrozum ienie swej w iny i pokuta pow odują odrodzenie
duchowe, uśw iątobliw ienie, z upadku zm artwychwstanie... Lecz
oto drugi grzesznik wątpi... widzi w Chrystusie ty lk o dawną m oc
ludzką... nie widzi w nim bóstwa... przeto bluźni... nie wznosi
ducha swego nad m aterjalizm doczesności i m arnie ginie.,. To
obraz zaprzedańców, zdrajów i m aterjalistów ...
384

W ejdźm y do nawy: 12 potężnych ko lu m n wspiera s tro p y


żebrowanych sklepień św iątyni, tworząc arkady i dzieląc głów ną
nawę od dwuch bocznych, o połowę niższych. Żebrowania spły­
wają na głowice p ó łk o iu m n i pilastrów . W nawie rzuca się w o-
czy katolickość św iątyni. Ustaw iono tu m odel fig u ry św. Piotra
siedzącego na tro n ie ja k w Rzymie w bazylice w a tykańskiej. Na^
pis brzm i: Gdzie P io tr święty, tam praw dziw y K ościół C hrystu­
sowy (św: ñ m b ro z y XVI. 1237).
Piotr w swych następcach, papieżach rzym skich, żyje i d o ­
konca świata rządzić będzie Kościołem C hrystusow ym ; je d n ym ,,
praw dziw ym , bo jedna ty lk o wiara jest i m usi być praw dziw ą.
Nie może być dwuch prawdziwych wiar.
N iż e j czytam y: Staraniem ks. prałata Teodora C zerw ińskie­
go proboszcza sosnowickiego 1910 r.
D a le j m am y zapew nie nie samego Chrystusa praw dziw ości
naszej W iary:
„T obie dam klucze królestwa niebieskiego. Paś owce m o­
je... paś baranki m oje (s. Mat. YVI. 19 św. Jan XXI 17).
„Tyś jest opoka, a na tej opoce zbuduje kościół m ój, a bra­
m y piekielne nie zwyciężą go. {M at. X V I 18).
D okoła nawy płyną galerje.
O g ro m n y ołtarz renesansowy, cały złocony, zdobią rzeźbio­
ne ko lu m n y i pilastry, na których opiera się attyka. Pod n ią
obraz W niebow zięcia N. M. P. Na attyce aniołow ie. G ó rn ą
część nastawy zdobią cztery m niejsze ko lu m n y. M iędzy n ie m i
na tablicy czytam y inw okację: Sanctus, Sanctus, Sanctus D o m i­
nus Deus Sabaoth- M iędzy ko lu m n a m i stoją fig u ry św. W o j­
ciecha i Stanisława Bpów [Męcz.
Na szczycie — patronow ie Polski.
Przed ołtarzem m urm urow a, inskrustowana balustrada. In-
krustacja wyobraża i przypom ina sym bole Chrystusa Pana za­
warte w przepowiedniach i cudach Chrystusowych, zapowiadają­
cych ustanowienie Najświętszego Sakram entu, więc dwa m o n o ­
gram y X. P. Agnus Dei. O ko wśród trzech p łom ieni, ręka o-
parta na krzyżu, rybka (ihtys) na niej chleby w koszu. ñ lfa
i Omega, Kotwica... Tudzież napis Laudate D om inum O rnnes
Gentes Sancta M aria ora pro nobis.
W głów nej arkadzie są w m urow ane płyty — będące n ie ­
ja k o m etrykam i głów nego ołtarza, więc na jednej czytam y:
Na większą chwałę
Boga W szechm ogącego i cześć
W niebow ziętej Bogarodzicy
Ten ołtarz w ielki
ufundow ali
M ajstrow ie i robotnicy.
W alcow ni M ilo w ickie j R. P. 1903.
385

wykonane w fabryce
A. M it i frei w Sosnowcu.
Po str. Ep:
fld m ajorem Dei gloriam ecclesia haec
sub titu lo ñssum ptionis В. M. V. consecra-
ta fu it die VIH mensis augusti ñ , D. M CMX
per lllr. ac R. D. ftu g u s tin u m Łosiński Epis-
copum Kielcensem diesque anniversaria dedi-
cationis designata in D om inicam post fes. Nati-
vita tis ejusdem B. Mariae Virginis.
To znaczy, źe kościół ten p. wezw. W niebowzięcia N. M.
P.dn. 8 sierp. 1910 r. pokonsekrow ał ks. ñ u g u styn Łosiński bp
kielecki. Rocznicę konsekracji wyznaczył na niedzielę po Na­
rodzeniu N. M. P.
Fresk po str. Ewangelii wyobraża Chrzest Polski (sym bol
odrodzenia Polski...), do którego dążą Mieczysław i Dąbrówka.
O bok sym bol W iary i O drodzenia Polski przez wiarę. W ia­
ra dla niej jest jedyną siłą i pociechą w nieszczęściu.
Nawa poprzeczna po str. Ew. mieści ołtarz z rzeźbą Pana
Jezusa U krzyżowanego. Wiszą tu wota. W górnej części na­
stawy św. Stan. Kostka. Fresk ścienny po lewej ręce widza,
wyobraża hołd składany M aryi Królow ej Polski i D zieciątku przez
królów polskich: Kazimierza W ielkiego, Batorego i Sobieskiego,
ñ po stronie przeciw ległej (Ep.) Ogromna, polska Marya w o-
toczeniu g órnikó w (św. Jan), rzem ieślników i kilku innych p o ­
staci polskich.
Duchową w ielkość M arji w Kościele K a to lickim , ten ogrom
czci ku Niej artysta uzm ysłow ił w w ielkości je j postaci.
W arkadzie opisywanej nawy jest p o m n ik Słowackiego.
Z łó d k i opartej o kolum nę, unosi się duch Polski niby o-
rzeł, polotem natchnienia i m odlitw ą w obłoki, dźwigając na
swych skrzydłach m edaljon wieszcza — pieśniarza. Napis głosi:
Z aklinam , niech żywi nie tracą nadziei
Przed narodem niosą ośw iaty kaganiec
ñ kiedy trzeba na śm ierć idą po kolei
Jak kam ienie przez Boga rzucone na szaniec.

Juljuszow i Słow ackiem u 1)


1809 Rodacy 1909
Głowica opisyw anej nawy, kończy się kaplicą M. B. Ró­
żańcowej. Nawa po stronie przeciwległej (Ep.) kończy się o ł­
tarzem św. A n to nie g o i św. Tereski. Wiszą wota. O bok o łta ­
rza stoją fig u ry św. Karola Borom eusza i św. Bonaw entury.

! ) W K ra ko w ie w kościele św. ñ n n y m atka S ło w a ckieg o w m u ro w a ła p o m ­


nikow ą płytę.

25
386

Zaś w poprzecznej nawie, stoi ołtarz św. Z yty. Niżej obraz


M atki Bożej Nieustającej pom ocy. O łtarz jest fundacją służą­
cych. Ścienne freski w yobrażają Z m artw ychw stanie Pańskie.
Zaś po drugiej stronie scena ze znalezienia Krzyża św. O to zm ar­
łą postać dotykają do Krzyża Chrystusowego Dy ożyła...
bą to sym bole zm artw ychw stania Ojczyzny... Cała nadzie­
ja Zm artw ychw stania w m ocy Bożej, w potędze Krzyża... W tym
znaku zwycięstwo. W obu kaplicach Święci Pańscy wznoszą m o ­
dły do Boga o ratunek i wskrzeszenie dia um ęczonej Ojczyzny.
W nawie bocznej — Bolesław W stydliw y i św. Kunegun-
da wśród g órników . W nawie przeciw ległej Chrzest L itw y.
W kruchcie bocznej — bard Polski z harfą... jest uso-
bieniem Literatury, więc poezji i pieśni budzącej przeszłość, za­
palającej do czynu i walki...
Zakrystja po stronie Epistoły; w niej sufit.
P om nik poległych za Ojczyznę.
Pod chórem znajduje się płyta z napisem:
B ohaterom 111 baonu 7 p. p.
Poległym w walce
z najazdem hajdam ackim
pod N iźniow em
w d. 16 VI 1919 r.
Ś f P
Kapit. Konstantynow iczow i M ichałow i
Kapr. M aciochowi Mieczysławowi
Szereg. Górze Janow i
я N ow akow skiem u Ignacemu
„ Matyaszczykowi Piotrowi
plut. Cyganowi W ładysławowi
Koledzy i towarzysze broni.

Pam iątkow y fresk.


Z najduje się w przedsionku zakrystji. W yobraża siedzące­
go na tronie ks. biskupa kieleckiego Teofila Kulińskiego, k tó ­
rem u ks. M ilb e rt (w kapie) głęboko pochylony, oddaje m odel
w ystawionego przez się kościoła.
Postacie od lewej strony wyobrażają: ks. kan. O buchow i-
cza, za nim ks. Barcz, dziekan Kubicki, bp K uliński, kan. T ajlor,
Kluczyński, ks. M ilb e rt pochylony, ks. Staniszewski z kokardą,
w ikary, 3 siostry ks. M ilberta. O bok ks. Staniszewskiego pan
Czerner, członek ko m ite tu budow y kościoła (z brodą), pan Mos-
sur, członek budow y kośc. Ks. Lukow icz, w ika ry z niebieską
kokardą na komży, pan Zborow ski członek bud. kość. (ze śpi-
czastą bródką) między księżmi i ks. Brożkiewisz wikarjusz. W sa­
m ym końcu um ieścili się artyści malarza Uziębło (tysy) i Tet­
m ajer.
387

P roboszczow ie.
Ks. D om inik Roch M ilbert, kapłan niespożytych zasług. Koś­
ciół, będący jego dziełem , jest jednocześnie p om nikiem zm ar­
łego. W ystaw ił nadto wygodną piebanję, cm entarz założył. Chodził
i żebrał na budowę potężnej świątyni... Oceną i zapłatą jego by­
ła złość ludzka. W yszedł z parafji... W rócił do niej w tru m ­
nie i leży na cm entarzu.
2. ks. Teodor Czerwiński, kanonik, potem prałat dziekan ka-
pit. kiel.
3. ks. Jan B iałecki, później ka no nik ka p itu ły kieleckiej.
4. ks. Franciszek Ksawery Plenkiewicz ur. 1933 r.
5. ks. Teofil Jankow ski kan. h. kaliski, dekorow any Z ło ty m
krzyżem za sług i b. dziekan i prob, brzeźnicki, prob. sosn. od 1933 r.
K a p lica , raczej oryginalna kolum na żłobkowana, z kaplicz­
ką na szczycie, nosi nazwę powstańczej. Ma daty 1863— 1930
Stoi ona przy zbiegu ulic Piłsudzkiego i Teatralnej. Jest posta­
wiona na pam iątkę stoczonej tu w alki w 1863 r. Druga była
postawiona na tą samą pam iątkę przy wylocie ulicy Pustej.
W M ilo w ic s c h stoi p o m n ik na grobie powstańców z 1831 r.
którzy po rozbiciu oddziału Różyckiego pod Zabrodziem , ucho­
dząc przed w ojskiem Rüdigena, znaleźli tu śm ierć od spis ko ­
zackich 1).
R o k 1863 w Sosnow cu „D n. 7 lutego o pół do czwartej
z rana konny oddział powstańców przybył do Sosnowca, zabrał
kasę kom ory i ustanow ił władzę Rządu Narodowego. Tuż obok
pod M odrzejow em , wywiązał się zacięty bój z oddziałem koza­
ków, któ ry cofnął się za pruską granicę do M ysłow ic, gdzie m u
broń odebrano. Z w ojska k ilk u poległo; 7 rannych, pom iędzy
nim i kapitan i porucznik, pom ieszczono w lazarecie m ysłowic-
kim . Powstańcy pociągiem kolei żelaznej udali się znów do
Ząbkow ic i m ają stać w Dąbrowie. Liczbę wojska, które się
schroniło do Prus, podają pom iędzy 40 do 200. Powstańcy
z N iem cam i, zwłaszcza z dam am i w Królestw ie zam ieszkałem i,
nadzwyczaj grzecznie i uprzejm ie się obchodzą, ja k tego nachwa-
lić się mogą N iem cy, do Prus się chroniący 2).
Dz. Pozn. z 14 lutego pisze: „Pow stańcy uderzyli z pom yś­
lnym skutkiem na straż graniczną w Sosnowcu, a w yparłw szy
ją i rozbiwszy żandarm ów, zajeli miasteczko, ważne jako klucz
kom u n ika cji z Prusami, zabrali z kasy granicznej 61,500 ru b li
srebrem i 300 fu n tó w ołow iu, pryw atną własność jakiegoś ku p ­
ca z W rocławia. W net zaprowadzono Rząd N arodow y i z naj­
większą sum iennością odesłano natychm iast za ołów zabrany

] ) M. K a n to r M irski. Z przeszłości Zagł. D ą bro w skie go 1931 str. 377.


~) 3) Ten sam w K u rje rze Zach. z 24 grud. 1927 r. w e dłu g D zie n n ika Po­
zn a ń skie g o z 1863 r.

25*
388

właścicielow i całą należność. Już orzeł biały zatoczył skrzydła,


zdała zwracając podróżnych uwagę, już urzędnicy pieczętują O r­
łem i Pogonią paszporta i w ojczystym języku podpisują wizy.
Od Sosnowca do Częstochowy rzeczywiście nie dojrzeć M oska­
la, wszystko w ręku powstańców, a służba cała w przykładnym
odbywa się porządku. Tak ja k Sosnowiec od strony Pruskiej,
tak od strony galicyjskiej zajęta przez powstańców kom ora gra­
niczna Maczki i podobnież zaprowadzony Rząd i usługa narodo­
w a .”

STRZEMIESZYCE.
Tak Strzemieszyce W ielkie ja k i Małe, w połow ie XV w.
należą do parafji Sławków, są własnością biskupa kra ko w skie ­
go i jem u oddają dziesięcinę 1). Strzemieszyce znane są z k o ­
palni galm anu, węgla i pokładów wapienia. W 1827 r. w ysta­
w iono przy drodze ze Sławkowa do Strzemieszyc płóczkę gal­
m anu, która o koło 1850 r. wydaw ała rocznie 20,000 korcy gal­
m anu 14 do 16% w ydobyw anego z kopalni ñn n a 2). S kutkiem
przeprowadzenia tedy lin ji kolei, zbudowania kilku fabryk, w 1901 r.
zaczęto tu budować nowy kościół. Strzemieszyce w tedy należa­
ły do parafji Gołonóg.
Kościół jest m urow any z czerwonej cegły, nieotynkow any,
czerwoną dachówką k r y ty 3), zbudow anyjw stylu go tyckim w kształ­
cie łacińskiego krzyża. Ma skrzyżowaniu naw, dach zdobi w ie ­
ża gotycka, miedzią pokryta. M ury w zm acniają wysokie szkarpy
i przypory: Wieża jedna, nieukończona. C okół z czerwonego
ciosu tum iińskiego. Fronton zdobi rozeta w ram ie z ciosu. P or­
tal zdobią dwie rom ańskie ko lu m n y z białego kam ienia. W ty m ­
panonie obraz W ieczerzy Pańskiej. Drzwi pięknie okute zw ró­
cone są na północ. Cztery fila ry podtrzym ują sklepienie, dzie­
lą nawę na trzy nawy głów ną i dwie boczne o połowę niższe
od środkow ej. Między fila ra m i arkady. Chór gotycki opiera się
na dwuch filarach. Ma nim organ m ający 90 lat.
W głównej nawie 8 okien, w bocznych po cztery. W po­
przecznej sześć, w głowicach naw bocznych po dwa okna. W prez-
bite rju m sklepienie gwiazdkowe. Ł u k i sklepienia schodzą się
i opierają na przyściennych tró jko lu m n a ch . Ściany św iątyni zdo­
bi ładny fryz. Posadzka terrakotow a.

*) L. B. II. 187.
2) Slow. geogr. Kr. P. XI. 476.
a) Spadek dachu kończy się balustradą, zabezpieczającą od u p a d k u da­
chu.
389

W tyle głów nego ołtarza znajduje się w ew nętrzny krużga­


nek ja k w G ołonogu i w w iełu innych w tej o ko licy kościołach.
Nastawa głów nego ołtarza prowizoryczna. Przypom ina łódź,
w której stoi Zbawiciel z otw artem Sercem na tle ja kb y akotry.
Na ścianie w ysoko — Przem ienia Pańskie.
Był tu bow iem , dawniej m ały kościółek Przem ienienia Pań­
skiego, zaś ten obraz b y ł w głów nym ołtarzu. C yborium o g n io ­
trwałe, złocone, gotyckie, jest darem ks. pr. Rogojskiego. Do te­
go kom plet lichtarzy.
Stopnie ołtarza cem entowe, szlifowane.
Po stronie Epistoły, w głow icy nawy bocznej, jest kaplicz­
ka z ołtarzem św. Franciszka Serafickiego. Sąsiaduje ona z ra­
m ienia nawy poprzecznej. Jest tu chrzcielnica z obrazem Chrztu
Pana Jezusa. O bok dwie absydy z obrazam i na konsolach.
Nawa boczna po str. Ewangelii. W głow icy tej nawy jest
ołtarz św. Józefa. Sąsiaduje z ram ieniem nawy poprzecznej
{wscbod.), w któ re j stoi ołtarzyk N iepokalanego Poczęcia N. M. P.
z figurą M atki Bożej w koronie na głowie. Na ołtarzu stoi o-
braz M. B. Częstochowskiej, zaś w szczycie mieści się obw ie­
szony w otam i obraz Nieustającej Pomocy.
Kościół jest ośw ietlony elektrycznością.
Zakrystja, mieszcząca się po str. Ewangielii, posiada perga­
m inow y d o k u m e n t Piusa X z 22 lutego 1906 r. na odpusty Ser­
ca Jezusowego, N iepokalanego Poczęcia i sw. Stanisława Kost­
ki. Podpisany N . M a rin i.
P o m n ik . Po prawej str. od wejścia w m urze świątyni jest
p o m nik z orłem w attyce. Pod orłem inskrypcja:
D obro narodu
Naczelnem prawem.
ñ tty k a wspiera się na dwuch koryckicb, żłobkow anych ko­
lum nach. Na kap itelu jednej napis JU S T IT lñ. Na drugim MI-
SERlCO RDlñ. Na podstawie pierwszej LEX, na podstawie d ru ­
giej VIS. W środku: FCJNDñMENTCJM REGNI. Całość przed­
stawia fro nto n greckiej św iątyni. Na środkow ej płycie czytam y:
W dzięczni Opatrzności Bożej
Za wskrzeszoną po w ielkiej w ojnie narodów Ojczyznę
W dziesiątą rocznicą niepodległości Polski
dnia 11 listopada Roku Pańskiego 1928
Parafjanie wsi Strzemieszyce
Dla Boga Wszechmogącego czci i chwały
Dla cnót obyw atelskich rodaków wspom ożenia
Dla własnych serc pokrzepienia
Tą skrom ną pam iątkę kładą.
Tablica je st z bronzu, na ta fli z tu m liń skie g o kam ienia.
Na cm entarzu przykościelnym stoi krzyż m isyjny z datą
19. 8. 1906. Zaś na tabliczce: M isje od 14 do 28 paźdz. 1923 r.
390

D zw onnica.
Na cm entarzu na podm urów ce stoi sktagająca się z żelaz­
nych sztab dzwonnica. Na w iększym dzwonie czytam y: Im ię
m oje R om uald i Teofila. Dla uczczenia m oich rodziców
Romualda i T eofili z hr. Tarłów Rogójskich, ukochanym
m oim parafjano m ofia ru je ks. pr. Mieczysław M arja Ro-
gójski prob. par. Strzemieszyce 1928 r.
Na drugim dzwonie:
Im ię m oje M ieczysław M arja Józef. Napam iątkę u ro ­
czyści obchodzonej 30 letniej pracy kapłańskiej w rocz­
nicy m ojego kapłaństwa ukochanym m oim parafjanom
ofiaruje ks. pr. Mieczysław M arja Rogojski prob. par.
Strzemieszyce 1928 r.
Wyżej wiszą też dwa dzwony z tego samego roku: W ła ­
dysław i Mlfonsyna 1). Na drug im L u d w ik i W iktorja.
P le b a n i. Kościół zaczęto bugować za ks. prob. Tadeusza
Konarskiego, prob, gołonogskiego. Po nim plebanam i byli:
Ks. Józef Zaleski (zm. w W olbrom ie),
ks Franciszek Staszkiewicz,
ks. W ładysław Pawłowski.
Od 1925 r. ks. M ieczysław Rogójski, szambelan Jego świą­
tobliw ości.

Legenda s trze m ie szycka .


P. M arjan Kantor M irski w „Przeszłości Zagł. D ąbrow skie­
g o ” wyd. 1932, przytacza piękną legendę, którą w tych okolicach
zasłyszał. W m iejscu gdzie droga z Kardębia łączy się z drogą
wiodącą przez Strzemieszyce Małe, stał do niedawna krzyż pa­
m iątkow y wzniesiony na m iejscu stojącej tu prastarej lip y zw a­
nej mongolską.
W 1241 r. zaw itali tu tatarzy i rozlokow ali się na w zgó­
rzach na wschód od wioski. O to piękna Dąbróchna, córka m ie j­
scowego km iecia, udała się do wodza tatarskiego z błaganiem ,
by pozostawił ludność w pokoju. O biecał jej pod w arunkiem ,
że zostanie jego żoną. U m ów ili się spotkać wieczorem pod li­
pą. Gdy dow iedzieli się o tern rodzice D obróchny, zapanował w d o ­
m u o kru tn y sm utek, ñ D obrochna m iała przyj, ciółkę W itkę
(W itosława) sierotę, którą jej rodzice w ychow ali. Ta postano­
w iła uratować kosztem własnego poświęcenia D obrć hnę, W ie ­
czorem ubrała się w jej szaty i stanęła pod lipą. W krótce n ad­
jechał wozem wódz tatarski ze świtą i zabrał W itkę. Przym ila-
jąc się do niego, W itka skierowała wóz na południe, w stronę
dzisiejszego Kozibrodku, gdzie były trzęsawiska i bagna. Po

') Irrio n a b ra ta i bra to w e j ks. R-go.


391

drodze rzucała trzew iki i po groncu naszyjnika... rt gdy już wóz


wjechał w porze nocnej w topiel, wyskoczyła w bagno i utonęła,
lecz ten sam los spotkał i tatarów. Po śladach, trzewiczkach
i groncach, rano ludność dotarła do topieli. 1 na tą pam iątką
lipę nazwano m ongolską, miejsca, gdzie znaleziono trzew iki Trze­
wiczkiem , gdzie zaś rzuciła paciorki nazwano Groniec, zaś ba­
gna K ozibrodkiem , od kozich bródek tatarskich.
Ta piękna legenda w ogólnym zarysie przypom ina sando­
mierską legendę o H alinie z Krępy, która ratując Sandomierz,
wprowadziła do lochów starszyznę tatarską.
W odpow iedniej chw ili, gdy tatarzy weszli już do lochów
w nadziei łatw ego zdobycia miasta, w ybiegli z grodu sandom ie-
rzanie, loch zasypali, a w nim śm ierć poniosła bohaterska H a­
lina, szlachcianka. Tu legenda bohaterkę wyprowadza z chaty
wiejskiej.

TARGOSZYCE.
W połow ie XV w. Długosz wspom ina, że dzisiejsze Brzę-
kowice (w par. Siem onia), należały do par. Targoszyce, do k tó ­
rej szła nawet dziesięcina ze wsi M ysłów w par. Koziegtowki,
nawet z Dziewek par. Siewierz i O zorow ic par. Siemonia. (L.
B. 1. 191, 193, 201, 202). W akcie nabycia ks. Siewierskiego
przez Zbigniewa O leśnickiego, niema Targoszyc, ty lk o S ulików
i Mirzowice.
W m iejscow em , skrom ném wprawdzie archivům paraf ja !-
nem, znalazłem z 1817 r. w zm iankę tej treści: W mieście M ie­
rzęcicach, o ćwierć m ili od Targoszyc, był dawniej parafjalny ko ś­
ciół z cm entarzem i m ieszkaniem plebana. Po przeniesieniu
kościoła do Targoszyc, benefícium uważając, że grunta przy M ie­
rzęcicach są zbyt odległe od m ieszkania plebana, uczuli koniecz­
ność takow e w łościanom w dzierżawę wypuścić i z budynkó w
pozostałych plebańskich 7 chałup zbudować.
Gdzie daw niej był kościół, stoi tu dziś kapliczka m urow ana.
Kościół dzisiejszy w zniesiony został w 1771 r. z kam ienia,
bez stylu, przez parafjan, na wzgórzu w osokim 1294 stopy nad
poziom morza.
Od zachodu przylega do św iątyni czw orokątna wieża, przez
którą w chodzim y do sklepionej kruchty i św iątyni. N adto po
obu stronach wieży, też od zachodu, dwa wejścia prowadzą do
nawy kościelnej. Od strony północnej zakrystja i babieniec.
Prezb. jest pokryte gontem , nawa blachą.
392

P rezbiterjum węższe, beczkowo sklepione, w nawie, pod-


siebitka owalna. Podłoga z tarcic. W prezb. 2 okna od p o łu ­
dnia, w nawie dwa od południa, jedno od północy nad bocz-
nem wejściem , przy którym kruchta.
Ołtarz głów ny ren.-barok, zw ykły, o czterech rozstawionych
kolum nach. W niszy stoi figura św. M ikołaja, patrona kościoła.
Dziś stale zasłania św. M ikołaja figura M atki Bożej stojąca na
przedzie. Po stronach ołtarza stoją fig u ry św. Piotra i Pawła.
Na drew nianych konsolach obrazy Chrystusa Pana i M. Bożej
w owalnych ramach z XVII! w. Boczne rzeźby św. ñug.ustyna
i Tomasza z ñ k w in u . Na antepedium — M ęczeństwo św. Se-
bastjana m. (wypukłorzeźba).
W arkadzie po str. Ep. tablatura z w yobrażeniem Chrztu
P. Jezusa. W nawie stoją w ukos dwa ołtarze: P. Jezusa z otw ar­
łe m Sercem. W yżej — św. W aw rzyniec. W ypukłorzeźba na
antepe dium — Męczęństwo św. W awrzyńca.
Po str. Ep. w ypukłorzeźba na desce N iepokalanej, sto ją ­
cej na księżycu, w spartym o glob ziem ski. W yżej św. Szcze­
pan. Po stronach rzeźby św. Joachim a i Mnny. W antepe­
dium męczęństwo św. Szczepana. Rzeźby i obrazy są pierw otne
i toporowe.
O ryginalna am bona z w ypuktorzeźbą Zwiastowania. Na przed­
niej stronie chóru, nie w spartego na filarach, rzeźba wyobraża
Trójcę św. N otuje relikw iarz św. Franciszek z Asyżu. Tu, w u b ó ­
stw ie świątyni, znalazł najodpow iedniejsze w dekanacie m iejsce
dla siebie.
Pom nik. W m urze cm entarnym płyta:
Z yg m u n t Psarski
zgasł w wiośnie życia
mając lat 1 2
Prosi o Zdr. Marya
1843r.
S zp ital dawniej był na czterech ubogich. B ył m urow any,
stał przy kościelnym cm entarzu.
S z k o ła m urowana stała w podw órzu plebanji.
1 2 poddanych odrabiało plebanow i pańszczyznę.
Pleban m iał 44 m orgi 140 prętów ornego g ru n tu i ugory,
pastwiska 1 m or. 50 pr.
Dziesięciny. Z M ysłowa 62 zł. z O żarowic 22 zł. z Sado­
wić 14 i 12 gr. z Dziwek 150 zł. z T oporow ie od 1 zagrodnika 8 zł.
Ze wsi Orzeczeń od 5 zagrodników i 1 p ółrolnika 120 zł. z Mie-
rzęcin 100 zł. Z w ytycznej dziesięciny 126 zł.
Plebani m ieli w o ln y wrąb w lasach biskupich, potem rzą­
dowych. Po zajęciu tej części kraju przez Prusy, proboszcz tar-
goszycki otrzym ał 1 0 sągów drzewa rocznie na opał i 2 razy
w tydzień w olne zbieranie chrustu (1804 r.).
393

W 1800 r. w nocy 30 IV złodzieje skradli m onstrancję, 2


kie lich y, świece, lichtarze. Kościół został bez kielicha.
M e tryki chrztów, M ałżeństw i Z m arłych sięgają 1788 roku.
W 1798 r. chrzest z Sadowin W e ro n iki, M arji, ñ g a ty, có r­
ki ñ n to n ie g o W iktora i Salom ei z O lew ińskich, szlachty. Poda­
je szl. Józef Rochowski, ekonom z T oporow ie z M arją O le w iń ­
ską z Psar, W oje. O lew iński z Psar z W ikto rją Rochowską z T o ­
porowie.
W 1788 r. um arł Szymon G ębicki, „a d m in is tra to r to p e ro vie n sis”
P a p ie rn ia . Dn. 4 lip. 1675 r. ftnd rze j Trzebicki bp krak.
szlachetnem u W aw rzyńcow i K ielianow i pisarzowi prow entow em u
zam ku siew ierskiego, nadaje prawem dożyw otniem stawek pus­
ty pod Papiernią i pewną łączkę na w ierzchow isku stawu papier-
nego, Koziełek nazwana we wsi Przeczycach „w naszem Xięstwie
Siewierskiem leżącą” (Cfroszowski: Ż yw o t ñndrz. Zawiszy Trze-
bickiego bpa krak. Kraków w 1861 r. str. 183, 384.
P leb a n i:
R. 1728 X. Jan Zagórski (z dok. W ojkowic).
R. 1768 X. Piotr Skapety do 1785.
1786 X. ñ n d rze j Rozborski prob.
Przy nim ks. X. Jakób Rogoziński, d o m in ika n in , był w ika ­
ry m .
R. 1800 —15 X. Jan H antul rd. H antulski prob., poprzed­
nio był w ikarym w W ojkow icach.
Ks. Józef Robaczek pleb. do 1822 r.
Od 1823 r. ks. Tadeusz Ziem iański.
Od 1835 ks. Jacek Grabowski; d rn. ja ko prob, w Siew ie­
rzu.
Od 1851 r. ks. Tomasz Łatkiew icz do 1874 r. Tu um arł.
Kościół w 1869 r. restaurował.
Od 1874 — 1911 r. ks. Jan Zaborowski. (Jm. w Porębie
górnej. W 1881 r.kościół restaurow ał.
Do 1918 r. ks. Maciej Gajos.
R. 1919 — 1930 ks. ñ d a m H endrychow ski. Przeszedł do Siel-
ca. Dzwon spraw ił lany w Siewierzu.
Od 1930 r. ks. Czesław C hodorow ski b. kapelan-m ajor W.
Pol. B ył przedtem proboszczem M okrsku i w Kossowie. W ydał
W ycinanki originálne ludowe w 50 egzemplarzacl)) w 1905 r. Le­
genda 1906 r. Ponjezus 1908 r. O dpust 1910 r. K rólow o Ja-
snogursko 1910 r. Na warcie 1920. Jagoś nieboże 1924 r. U tw o ­
ry te napisał gwarą ludową. Tu obm urow ał własność plebańską
z odpow iednim wjazdem , w Mierzęcicach i Przeszycach urządził
wraz z ludem dwie rem izy strażackie z salą teatralną, czy o d ­
czytową. W Targoszycach urządził szkołę, k ie ru je Stowarzysze­
niem M łodz. i Strzelcem.
394

Zastałem go ja k własnem i rąkam i kopał kam ienie, k tó ry c h


setki fu r trzeba było usunąć z twardego, kam ienistego gruntu,,
by założyć ogród owocowy, by zasadzić róże i urządzić kwietniki..

Z parafji targoszyckiej pochodzą:


Ks. Stefan Stuczeń, zacny człow iek i znakom ity kapłan,
syn Jana i M arjanny z G racików ur. 30 sier. 1850 r. we wsi Sa-
dow iu dłu go le tni proboszcz we W rocieryżu, gdzie zm arł 19 list,.
1928 r. B ył ka n on ikie m honorow ym katedry kieleckiej. Patrz
o nim w m oim Hist, opisie Jędrzejow skiego str. 401— 2.
K s. Jan W ojda ur. w 1841 r., ulubiony w ikarjusz ks. Kaz,
W norow skiego pr. w Szańcu, późniejszego biskupa lubelskiego..
Kapłan w ielkiej pobożności i gorliw ości, prześladowany za
wiarą przez rząd m oskiew ski i wiąziony najpierw w klasztorze
pińczow skim (za odm ów ienie XX. zgody na m ałżeństwo z m oska­
lem). Znów jako proboszcz w Chrobrzu, usuniąty z probostwa i w ią­
ziony w M arjam polu. C ierpiał też nie m ało z powodu niewdziącz-
nośi własnych parafjan. Z m arł św iątobliw ie w przytułku dla ka­
płanów w Kielcach w 1912 r.
Ks. T eodor Czerwiński prałat dziekan Kapit. Kielec. wydał'
o nim broszurą: Wspomnienie o śp. ks. Janie Wojdzie (1913 r.)
Ks. Jan Białas zm. jako ju b ila t, ks. Kazimierz M isiorowski,.
ks. Fran: Gwoździcki, ks. ñ n to n i C iepliński, ks. Józef Pitas-Po-
taski w Rrch. Warsz.
Z tej również parafji wyszli Proszkowski z Przeczyc art. rzeź­
biarz, zm. w Cząstochowie. Dal p ro ie kt stacji cząst. W M ie­
rzęcicach mieszka W alenty Całka, który studjow ał m alarstwo
w ñ ka d . Krak., znawca klasyków łacińskich i kilku nowoczes­
nych języków , pisze ładną polszczyzną.
W m iejscow em archiw um znalazłem następujący pam ięt­
n ik zatytułow any:

Posteri tati.
Gdy Moskwa ustąpiła z Polski do L itw y i na Ruś, przywła­
szczyła sobie połow ę L itw y, W ołyń, Podolę, U krainę i resztę Ru­
si Czerwonej aż po W ojew ództw o Lubelskie, f l król Pruski za­
brał wszystką W ielką Polskę i Jasną Górę z okolicą je j. W te n ­
czas naprzód W ojew ództw o Krakow skie uczyniło Insurgencję
z Tadeuszem Kościuszką roku 1794. Dnia 24 marca uczyniły a k t
powstania w Krakowie. Za najwyższego Naczelnika siły zb ro j­
nej obw ołali Tadeusza Kościuszkę. Ten za M oskwą uchodzącą
z Krakowa posłał kilka szwadronów polaków , dognali ich pod
Kozubowem, 200 znieśli, a 200 uciekło. Sam wyszedł z K rako­
wa dnia ostatniego marca, pozbierawszy do 3000 wojska, a d ru ­
gie 3000 chłopstwa z kosam i i pikam i zgromadziwszy, zbił 4 dn ia
395

aprilis M oskw ę na głowę pod Racławicam i. Tam M oskw y pa­


d ło około 4000. Ośm arm at ciężkiego kalibru dostali, a 3 m n ie j­
szych i je dn ej śm igow nicy. Polaków zabitych nie rachowali w ię­
cej nad 100, plejzerow anych drugie 100. Tam chłopi M oskwę
ja k trawę siekli i rzeczywiście uznali Rękę Boską na Moskala
w yciągniętą, ñ le że już tu koniec gdzie początek ich zwycięs­
tw a nad Moskwą, to zapewne dlatego, że się targnęli najpierw
na kościoły. W yznaczyli bow iem żeby Dziekani pozabierawszy
srebra kościelne po parafjach i kościołach, oneż do Krakowa do­
stawili. Sama Prześwietna Kom m isja zebrała w katedrze i po
całem Krakow ie srebra z kościołów , które nawet i na sw oje p ry­
watne i osobiste potrzeby używali. W krótce przystąpiwszy p ru ­
sacy odebrali dobrow oln ie poddany sobie Kraków, kom isja nie­
gdyś prześwietna pierzchła za W isłę, gdzie się srebra podziały
niewiadom o, zapewne prześwietni Kommissarze, bo najwięcej go­
łych było, sobie ich pobrali. Tern czasem przyszedł Kościuszko
pod Szczekociny, gdzie był obóz pruski z 20.000 i m oskiew ski
z 13.000 złożony. U derzył naprzód na Moskwę i dobrze się trzy­
mał przez kilka godzin, ñ le gdy z boku nadszedł Król pruski
we 20.000 b ił się przecież dzielnie i z tern Kościuszko, lecz gdy
nie m ógł w ytrzym ać rejterow ał się sam z korpusem , zostawiwszy
przed Moskwą je d no skrzydło, które ledwie nie całe zniesione,
chłopi rozproszeni zostali, Prusacy i M oskale plac otrzym ali, lecz
daleko więcej ich zginęło ja k Polaków, bo Prusaków rachowano
zginionych do 3.000, M oskw y tyleż, Polaków zginęło 1800, ośm
arm at stracili i dwóch generałów, to jest W odzickiego i G rochow ­
skiego i znacznych officyerów , między któ rym i byli kapitan De-
lipacy, wzrostu tak w ysokiego i gruby, że sam król pruski, gdy
mu go prezentowano, jeszcze ledwo żywego, powiedział, że ża­
dnego w swem w ojsku nie ma tak słusznego człowieka.
Stam tąd Kościuszko poszedł do Warszawy, a za nim król
pruski i Moskwa. Warszawa zaś, ja k się prędko dowiedziała
0 insurgencji w Krakow ie, tak natychm iast, obrawszy sobie pre­
zydenta JW . Zakrzewskiego, um yśliła pozbyć się m oskiew skie­
go dyspotyzm u. Rozkazywał na ten czas absolutnie Warszawie
1 całemu Krajow i ilgielstron pełnom ocny poseł m oskiew ski. W ar­
szawa więc dnia 6 aprilis wyrżnęła m oskw y około 6000. Przy­
byłych na sukkurs Prusaków odparła mężnie. W zięła w areszt
wielu zdrajców, z których obwieszono w środku W arszawy
biskupa Kosakowskiego, Ożarowskiego, Polnego Hetm ana,
Zabiełłę, który najpierwszy w grudniu rozbiór kraju podpisał,
ñnkw icza, a potem niedługo pospólstwo obw iesiło niew innego
biskupa Xięcia Massalskiego w ilniejskiego, za co w ielu ich uka­
rał śm iercią Kościuszko. M oskwy reszta uciekło z Warszawy
z llgiestronem posłem , a Warszawa okopała się. Za przybyciem
Kościuszki pod Warszawę przybył król pruski w 40.000 i M os­
396

kwa z 16.000. Targnął się kilkanaście razy król pruski na W ar­


szawy, ale odstąpił ty tu łe m bronienia W ielkiej Polskiej, którą
poruszył był już znacznie, do broni M adaleński generał,.
dzielny żołnierz. Ten uczynił insurgencją w całey W ie lkie y
Polszczę, Bidgoszcz odebrał, generała pruskiego niegodziwego
i złego człowieka, jak m ówią, że apostatę, któ ry chw ytał szla­
chtę w ielkopolską i wieszał, zabił. ! do końca podciw ym był.
Przecież nie uszedł pruskiej niew oli. M oskwa w ten czas, gdy
pruski król odstąpiła od Warszawy, za którą poszedł Kościusz­
ko, ale m ając g enerałó w szelm ów poprzekupow anych od M os­
kw y jednych, drugich od od króla polskiego nasadzonych nie
m ógł nigdzie nic M oskwie zrobić, na ostatek pod M acie­
jow icam i, gdy zdradzony został od swoich, którzy mu jedni-
ha sukurs nie przyszli, a drudzy jeszcze M oskwę zainform ow a-
li, gdzie będzie i jak, schwytany, dostał się despotce M oskwie
w ręce.
Potem Moskwa, poszedłszy pod Warszawę, napewne od
króla i generała szelmy Zajączka inform ow ana, dostała Pragi,,
tam wyciąwszy na kilka tysięcy wojska i ludu i księży Bernar-
rdynów ośmi i dwie B ernardynki, spaliwszy kościół farny i p o ­
łowę Pragi i m ost na W iśle, weszła do W arszawy przez k a p i­
tulacją samego króla. Tam odebrała w Warszawie dane Zającz­
kowi szelm ię dwa m iljo n y , które Warszawa złożyła. Moskwa
wszedłszy do Warszawy, zrabowawszy wszystkie te miejsca, k tó ­
rych ty lk o dońść mogła po Polszczę; popaliw szy bardzo wiele,,
bo ja k rachują ze sto 30 wsi i miast, zabiwszy ludzi, oprócz Pra­
gi do k ilk u tysięcy niew innych, każdą prawie, którą ty lk o w rę ­
ce dopaść m ogli, niewiastę i pannę zgwałciwszy, księży k ilk u ­
nastu obwiesiwszy, a kilkaset tak zbiwszy, że albo nie żyją,.
albo ledwie przyśli do zdrowia, za łeb wzięli Warszawę, Litw ę
etc. i gdzie każą stupaj, tam trzeba nie sarknąwszy, bo ani po­
płakać nie wolno...
Król Pruski zaś rządzi łaskawie (lubo pod surową egzeku­
cją) Małą Polską, W ielką, zdziera do ostatniego z reszty ziarna
i od gęby odejm uje aby nie było sposobu już więcej powsta­
nia Nie dbając na to że taki nieurodzaj powszechnie w tern
Kraju w roku 1795, że ludzie aż do żołędzi jedzenia w w ielu
miejscach się udali.

P osteritati.
ñ n n o 1785 dnia 22 sierpnia było trzęsienie ziemi na Śląs­
ku i w Polszczę w różnych m iejscach. I znowu w roku 1786
Dnia T l lutego znacznie słyszane było Także pow tórnie w ty m ­
że roku dnia 3 grudnia o koło godziny 5-ej wieczornej przestra­
szyło w ielu a najwięcej Kraków. Tegoż roku um arł k ró l prus­
k i F ryderyk II.
397

Roku 1787 dnia 15 sierpnia u m arł J. X. Stanisław Kostka


O lszow ski, dziekan i prob, siewierski. Roku 1787 dni czerwca
był król polski Sran. ñ u g u s t w Krakowie.
Roku 1788 zaczął w ojnę cesarz Józef 11 z Turkam i także
i Moskwa ty tu łe m o zdobycie św. Ziem i, lecz początki m iał nie
ze w szystkiem szczęśliwe.
Tegoż roku dnia 30 lipca um arł J. O. Xiąże Kajetan Igna­
cy S oltyk B iskup Krakow ski, Xże Siewierski w Kielcach, pocho­
w any w Krakow ie. B iskup ten w iele przeniósł przeciwności.
Bo gdy był przeciwny kró lo w i polskiem u, w zięty został od M os­
kw y na Syberję, tam od grubego narodu w iele zniósł przykroś­
ci, nie ze wszystkiem ja ko m go sam widział, zdrow y na u m y ­
śle za lat 6 pow rócił do Kraju i Ojczyzny. Potym w hypokon-
drją wpadłszy w Krakow ie, nie dał się widzieć światu przez lat
9, a potem pokazawszy się gdy począł nieco błądzić, przez prze­
świetną K apitułę Krakowską pod kurację dany i tak w Kielcach
siedząc, żył obłąkany na rozum ie lat 5. Po śm ierci exentero-
wany był i serce jego pochowana w L ub lin ie , a ciało w ka te d ­
rze.
Tegoż roku 1785 w miesiącu październiku naszli ludzie
niezbożni ks. R ybkow skiego, psałterzystę katedralnego krak.
i gardło postronkiem ścisnąwszy, udusili, chłopca jego nazwis­
kiem Popczyńskiego, bardzo poranili, osobliwie w nogi tak że
kaleką w iecznym został i gdyby się nie by! utaił, byłby zabity.
D otego zabójstwa należało kilka osób, co gdy się w ydało
a w inow ajcy pochw ytani zostali, różnem u podpadli dekretow i,
najprzód ci co ręką swą zabijali, żywo ko łe m w piersi tłuczeni,
a po śm ierci ćw iartow ano dwuch. Jeden zaś któ ry ich prze­
słał najprzód ścięty, a potym w koło w pleciony. Czwarty, k tó ­
ry o tem w iedział, ale przytom ny nie był (a innych dobrow ol-
wydał), ścięty jest. 5 ty w ten czas obwieszony, ale za insze
złodziejstwo, bo lubo znajom y był tym , ale do tego krym inału
nie należał, in ni dwuch do tego krym in a łu nie należący, iecz
dawniej z ty m i kom panję m ający, do Podolskiego Kam ienia
odesłani.
W ty m ro k u uchwała stanęła w W arszawie na auctią do
10,000 wojska w Polszczę i z tej przyczyny podwyższono znacz­
nie pod atki osobliw ie na duchow ieństw o.
R o ku 178J dnia 20 marca założył się już pijany będąc
Tomasz Gwóźdź z Toporowie, że 5 kw aterek w ódki w ypije. W y­
pił, ale zaraz przez zapalenie się w nim w ódki, nieszczęśliwie
duszę wyzionął.
Dnia 14 lipca um arł JW IM c Franciszek Potkański biskup
Patareński, sufragan krak. pobożnością i latam i d ługiem i sław­
ny, był lat przeszło 30 sufraganem , podczas jubileuszu wybierz-
m ow ał iudu w Krakow ie przy m nie przeszło 100,000.
398

Tegoż roku w miesiącu październiku odebrali cesarscy p o ď


kom endą Laudona Be., i od tego wzięcia szczęśliwiej im wszyst­
ko szło, bo gdzie przyszli, wszędzie przed nim i uchodzili Turcy
i odebrali znaczne fortece zajęli zgoła wszystką Wołoszczyznę..
Moskwa zaś zabrawszy Oczaków, odziedziczyła Port Czarnego
Morza i całą M ołdaw ię z B enderem Lecz potem gdy najprzód
Laudon, a potem w krótce bo w r. 1790 Cesarz Józef 2 umarł,,
a nastąpił na państwo Cesarskie ks. Toskański Leopold, brat
przeszłego, wszedł w ugodę w Buchareście uczynioną z T u rka ­
mi i oddał im wszystko. Moskwa tem u długo przeciwna była
i nie chciała puścić M ołdaw ii i Czarnego Morza, ñ stam tąd
udało się w ojsko M oskiewskie do Polski Bo gdy wzgardzili Po­
lacy gwarancją M oskiewską na sejm ie w r. 1792 (lubo król Pol­
ski zawsze się trzym ał przy M oskwie, a jeżeli na co zezwalał
to na oko ty lk o ) Moskwa wydała polakom w ojnę. Polacy posz­
li na U krainę przeciw M oskwie. Król Polski, żeby się prędzej
skończyć w ojna m ogła, to jest żeby prędzej Polaków rozpędzić,,
podjął się kom m endy generalnej, aleć nawet jeszcze nie w yje ­
chał z Warszawy, a już koniec w ojnie. W ierni królow i genera­
łow ie Xże Józef Poniatowski Xże M ichał L ubom irski, Xże de
W itenberg prusak, cofali się Moskw., żeby gdzie chce rozsze­
rzała się, jeden ty lk o Tadeusz Kościuszko w Polszczę, a Bielak,
w Litw ie, poczciwi zawsze, opierali się.

WŁODOWICE.
Mazwa W łodow ic od W łodków , k ró ry to ród od dawna tu;
osiadł 1). W 1220 r. Iwo Odrowąż biskup krakow ski p o tw ie r­
dzając dziesięciny nadane klasztorow i we Mstowie, w liczbie wsi'
książęcych, oddających dziesięcinę, w ym ienia W łodow ice 2) W ła­
dysław Lokie łek, król, w dniu Oczyszczenia N. M. P. 1327 r.
czyni z Janem prepozytem i klasztorem we M stowie zam ianęr
za część W łodow ic, będącą własnością klasztoru, daje tem u klasz­
torow i K u m o rn iki in M orsko et Skarżyce {patrz Skarżyce 3).
W tym czasie W łodow ice jeszcze nie były m iastem ani pa-
parafją. Prawdopodobnie m iastem i parafją zostały w końcu XIV w -
lub początku XV w.

1) Dawne sło w ia ń skie im ię W ło d o w u j (— ej — bój. B ratem B o ie s ła w Ł


C hrobrego był W łod ow e ju s (M on um . P olon iae H isto r. B ie io w s k ie g o I s tr­
ìe — 9.
2) Kod. M ałop. II. 27.
3) L. B. 111. 158— 159.
399

W 1470 r. Jan alias Bartosz W łodek z Ogrodzieńca, sprze­


daje mieszczanom krak. Im bram ow i i P iotrow i Salom onow iczom
za 8000 florenów w ęgierskich czystego złota Zam ek O grodzie­
niec i m iasto W łodow ice z w siam i R udniki, Parkoszowice, Góra,
rSadolice, Podleszany, Parwa, Rodaki, Kielkow ice, W iesiołka, W y­
soka, N iegonow ice i połow ę wsi Klucze [a k ta grod. krak. X V I w.)
Długosz podaje S alom onów herbu Łabądź 4) rajców krakow skich,
jako właścicieli miasta, do których w tej parafji należą też: fo l­
wark Podleszany, oraz wsie: Góra, Parkorzowice, R udniki, Zagó­
rzany. W ieś Zdów należy do Trzaski, herbu własnego (L. В. II 216).
Od Salom onow iczów przechodzą m ajątki do Rzeszowskich, k tó ­
rzy w 1492 r. zam ieniają takow e z Janem P ileckim , herbu Le-
liwa, wojew odą ziem ruskich na Zawiercie z dopłatą 8000 zł.
węgierskich. Już w tedy w m ajątku była fryszerka (m inera).
W 1501 r. M ikołaj z Pilicy M agdalenie żonie swej, a có r­
ce Spytka z Jarosławia kaszt, krak., zabezpiecza 3000 zł. na O-
grodzieńcu, W łodow icach in.
W 1523 um iera M ikoła j Pilecki, w ojew oda sandom iarski,
właściciel Ogrodzienca, W łodow ic z 13 wsiam i w krakow skiem
i inn. dóbr. Po jego śm ierci nabywa w 1523 r. W łodow ice, O-
grodzieniec etc. Jan Bonar, burgrabia i żupnik krakow ski, sta­
rosta rabsztyński. Po jego śm ierci syn Seweryn, kasztelan san-
decki, dziedziczył W łodow ice. O żenił się on I o voto z Zofją
Betm anów ną, 2° voto z Jadw igą Kościelecką, która wraz z sy­
nam i Sewerynem , kasztelanem krak. i Fryderykiem wprowadziła
do parafji w łod ow ickie j arjanizm w 1571 r. Tegoż 1571 r. Fry­
deryk i Seweryn, piszący się z Balic Bonarowie, potw ierdzają na
obyw atelstw ie we W łodow icach, znanego heretyka Jakuba Syl-
wiusza, o któ rym pisałem na str. 195, któ ry nabył posesję od
Jana Nycza, m iedzy własnościam i A lberta. P raktyki i Mateusza
Skrzeczka, wraz polam i, łąkam i i t. p. Bonarow ie biorą Sylwiusza
wraz z żoną i dziećm i pod szczególna opieką, uw alniając go od
podatków i zabezpieczając od w szelkich napaści. D o ku m e n t in
extenso załączam niżej. Siostra w spom nianych dwuch Sona­
rów Zofja wyszła za Jana Firleja, gorliw ego arjanina... Ich syn
M ikołaj w rócił do w iary Rrzym sko K atolickiej i w 1594 r. he­
rezję z parafji usunął po 23 latach istnienia. Dobra W łodow ic-
kie długi czas były w posiadaniu F irlejów .
W 1664 r. wdowa po A ndrzeju F irleju, kasztelanie lu b e l­
skim Zofja Petronela, z Tarnowskich, była panią na O grodzień-
cu, Karlinie, K rom ołow ie, W łodow icach, B ydlinie, R okitnie etc.
przekazała dobra te synow cow i M iko ła jo w i F irlejow i, synowi Z b i­
gniewa Firleja, starosty lubelskiego. Zaś M iko łaj w 1669 r. od­

ł ) P ap rocki w H erbach Ryc. P. p o da je w 1470 r. S a lo m o n a M ik o ta ja W a l-


b ra m a w 1479 Piotra, w 1529 r. S tanisław a, rajców krak. (str. 896—7.)
400

stępuje Stanisławowi W arszyckiem u za dopłatą 267.000 zł. do­


bra W łodow ice, B ydlin, Parcze, N iegonowice, Bzów, O grodzie­
niec, W ysoka, R okitno, Rodaki, Ryczów, Zalesie, Domanowice„.
Karlin, K rom ołów , R udniki, Pom rożyce, Zawiercie, Nierada, Par-
koszowice, Góra, Cisówka, Kuźnica etc. wraz z góram i srebrne-
m i przyległem ! O lkuszowi.
Stanisław W arszycki, dziedzic Dankowa, Pilicy, Włodowic,..
K rom ołow a, M rzygłodu i bardzo w ielu m ajętności, kasztelan kra­
kow ski, jednen z najm ożniejszych panów w Polsce, ożeniony"
z Heleną księżniczką W iśniow iecką, córką Konstantego, u-
m arł w 1680 r. Syn jego Jan Kazim ierz W arszycki, um arł bez­
potom nie. Siostra jego Helena wyszła za M ichała W arszyc-
kiego, w ojew odę sandom ierskiego, m iecznika łęczyckiego.
Z tego małżeństwa córka B arb ara wyszła za Kazim ierza
Ignacego z Kurozwęk, hr. M ęcińskiego. herbu Poraj, pana na
Żarkach, wznosząc w dom M ęcińskich część dóbr W arszyc-
kich, więc i W łodow ice. Prócz tak rozległej fo rtu n y, Kazi­
mierz M ęciński posiadł również nieocenione kle jn o ty Rakocze­
go, ks. siedm iogrodzkiego, zastawione przezeń w 1694 r. S ka rb y
te przewiezione zostały do Podzamcza ogrodzienieckiego, nastę­
pnie do W ładow ic, zaś w \102 r. wraz ze skarbam i będącemi
w Żarkach, umieszczone były ja ko depozyt w klasztorze Jasno­
górskim pod pieczą ks. Jana M ęcińskiego, paulina.
Jan Kazimierz M ęciński um arł 10 stycz. i 703 r. w Żarkach,,
zaś 5 lutego t. r. pochowany został w Częstochowie 1). Przed
śm iercią oddał pod opiekę ks. Janow i M ęcińskiem u synów-bliź-
niaków, z których Józef odziedziczył W łodow ice i Żarki, zaś-
W ojciech O grodzieniec i resztę m ajątku. Z trzeah córek Kazi­
mierza jedna była za Janem Tarłą, druga za W ładysławem J o r­
danem , trzecia Konstancja za A leksandrem hr. Szembekiem..
Gdy Józef M ęciński zm arł w w ieku m łodocianym , cały po nim
m ajątek przeszedł na jego brata W ojciecha.
W ojciech M ęciński m iał synów: Józefa, k tó ry ' u m arł m ło ­
do, Adam a i W alentego, oraz córkę Ewę ur. 1741 r. za M ik o ­
łajem M ałachow skim , wojew. sieradzkim .
W 1733 r. u m arł i pochowany został u Jezuitów we L w o ­
wie Jerzy na Warszycąch W arszycki, ze starosty p io trow skiegor
kasztelan, wreszcie w ojew oda łęczycki, ostatni dziedzic z tego ro ­
du, zm arły bezpotom nie, pan na Pilicy, O grodzieńcu, K ro m o ło -
wie M rzygłodzie i O grodzieńcu. O statni to z W arszyckich, d zi­
wak, o kru tn ik, satrapa tyran, jakich w tedy dużo w Polsce było,,
wśród upadku ogólnego ducha i pojęcia obow iązków ” . (T. Świę­
cicki: H istor. pam iątki znam. rod zin i osób w daw. Polsce 1859
II 519).
Pewne legendy, facecję i anegdoty, które o W arszyckim
(Stanisławie zacnym obyw atelu) um ieściłem w opisach K rom o-
401

łowa (str. 193) i M rzygłoda (229) odnoszą się do Jerzego War-


szyckiego.
ñ u g u s t III, król polski, po koronacji dążąc do Częstocho­
wy dn. 12 marca 1734 r. nocował we dworze W łodow skim wraz
z ks. Janem L ipskim , podkanclerzem , biskupem krak., któ ry go
koronow ał i wraz z w ielu senatoram i polskim i k rólow i towarzyszył.
W tedy to Franciszek B orkow ski, szlachcic z Podlesie, zos­
tał przez poi. żołnierzy ta k poranion y, że zaledwie zdążył się
wyspowiadać i zm arł na plebanji. (Z m etryk zmar. par. W ł.)
W połow ie XVIII w. W łodow ice m ają paru właścicieli.
W 1753 r. um ierają d. 13 VI pani A nna z ks. G iedrojczów
Selim owiczowa posiadaczka dób r W łodow ice, żona Józefa. Po­
chowana w grobach kościelnych..
Zaś 30 paźdz. W ojciech z Kurozwęk M ęciński, starosta o-
strzeszewski, dziedzic W łodow ic, kolator, przeżywszy lat 62. Po­
chowany w grobie Paulinów na Jasnej Górze. W drugiej po­
łowie XV111 w. W łodow ice należą do W alentego M ęcińskiego ur.
1744 f 179J r. któ ry został generałem , żonaty był z Zuzanną
Siemieńską. Po śm ierci generała dobra W łodow ice i in. przeszły
do jego brata Adam a hr. z Kurozwęk M ęcińskiego, kasztelana
spicim irskiego (1740 f 1796.) żonatego z A nielą Stadnicką. Ten
w 1801 r. został hrabią au strjackim . Zostaw ił 8 córek i trzech
synów, z których Stanisław ożenił się z Szem bekówną.
W 1816 r. W łodow ice, R okitno, Lazy, Kuźnica, należą do
Józefa hr. Szembeka z lin ji S iem ianickiej. O dziedziczył je w czę­
ści po zm arłym bezpotom nie bracie swym Kazimierzu hr. Szem-
beku, w części zaś nabył od synowców swoich W incentego i J ó ­
zefa hr. Szem beków mocą k o n tra ktu kupna i sprzedaży dn. 4
maja 1812 r. urzędow nie zawartego.
W 1830 r. W łodow ice posiada Ignacy hr. Szembek. Cór­
ka Ignacego Szembeka, (rodzona siostra generała Piotra Szem­
beka (patrz sjr. 202 — 203 była 1 voto za M ichałem Taszyckim
(synem generała Gabryela (str. 41, 55.) 2 voto za Józefem Po­
leskim (str. 202). Ich syn M ichał Poleski przeniósł się do Ro­
kitna (str. 203). O statnią właścicielką W łodow ic była hr. O ’ Ro-
urke, która za bezcen sprzedała m ajątek i pałac chłopom , którzy
osiadłszy w pa m ią tko w ym pałacu, niszczą go w przysłow iony
sposób.
W śród miasteczka wznosi się m agistrat.
W parafji jest rozw inię ty przem ysł górniczy. Znane są k o ­
palnie rudy i węgla R udniki, W łodow ice, Pańska, Jana w Par-
koszowicach na W łodow cu, kopalnia zw. Góra w górze w łodow ic-
kiej, Skała (ruda i w ęgiel b ru na tny) i Ruda, należą do Tow arzy­
stwa „H ulczyński” , oraz Saturn. Stacja “N ierada pracowała dla
kopalni. Za W łodow icam i ku górze w łodo w ickiej, m iejsce na
któ re m daw niej tracono przestępców dotąd zowią Wisiołek.

26
402

P arafia, kościół.
Spis parafji oddających św iętopietrze w 1325 r. nie w y m ie ­
nia W łodow ic. Zatem parafja m ogła powstać albo w sam ym
końcu XIV w., lub początku XV. Lecz w połow ie XV w. stoi we
W łodowicach kościół drew niany, parafjalny. Jadwiga z Koście-
leckich Bonarowa i synowie jej Seweryn i F ryderyk B onarow ie
kościół zam ieniają na arjański zbór w 1531 r.
O to co o tem podaje stary dokum ent: „Zaraźliw a ta he­
rezja (avjanizm) wprowadzona tu została przez pewnego bezboż­
nego apostatę Jakuba Sylviusza, któ ry bodajby się nie narodził,
który tą nauką zaraźliwą zaraził p. Jadwigę (kasztelanową) są­
decką, żonę JW . Seweryna z Balic Bonara oraz jej synów F ry­
deryka i Seweryna kaszt, krak., który z m atką przyjęli tę here­
zję. Po nich dziedziczyli Firleje {patrz wyżej). M ikołaj dostał
dobra O grodzienieckie i został w ojew odą krak., starostą korczyń-
skim , kazim. i pilzneńskim „v ir pietate et religione laudatissim us,
catholicissim us" (mąż szczerze pobożny, religijny, katolicki, k tó ­
rego staraniem cztery kościoły: K rom ołow ski, W łodow icki, Ogro-
dzienicki i B ydliński, wrócone zostały Wierze św. ka to lickie j.
W łodawski kościół w ró cił do jedności z W iarą św. Rzymsko ka-
tol. w T594 r.
D rew niany kościół we W łodow icach, w XVII w. sku tkiem
starości doszedł do ruiny, więc biskup Kazim ierz L u b iń ski w 1701 r.
poleca budowę nowego kościoła, którego fundato re m stał się
ks. M arjan Kępski, miejsc, proboszcz i prałat.
Przy założeniu kam ienia węgielnego pod nowy kościół dn.
17 kw ietnia 1701 r. tj. w 3 niedzielę po W ielkanocy byli księża:
M arjan Kępski, kustosz kole gja ty pileckiej, curatus (prob.) w ło ­
dow icki, fu n d a to r kościoła, Stanisław Z a boklicki, dziekan lelcw -
ski, notariusz Apostolski, prob, w Skarżycach i Palonce, S tani­
sław Janisiewicz, prob, kroczycki, kaznodzieja na tej uroczystoś­
ci, Jan Franc. Skalski prob, w Niegowie, sekretarz dekanatu
lelowskiego, ks. Kazim ierz Kurow ski, zakrystjan ko legjaty pilec-
kiej, ks. Jan KurdeDelski, kom endarZ w M rzygłodzie, ks. A ndrzej
M ętecki, ks. Józef Fichauzer, w ikarjusz w łodow ski i inni. W ę­
gielny kam ień położył, mając upow ażnienie bpa Kazimierza L u ­
bieńskiego sufr. kr. ks. Piotr Praclewicz Dr. Teol. w Uniwers.
krak. colega m ajor, dziekan u św. Floriana na Kleparzu, kan.
krak. dziekan pilecki.
Ten kościół od fundam entów postaw iony z kam ienia w 1703 r.
i dachówką pokryty, pokonsekrow ał pod wezw. św. B a rtłom ieja
Ap. M ichał Szembek, biskup pafneński, sufragan i dziekan krak.
prob. Księski w 1708 r. wyznaczając rocznicę poświęcenia na
niedzielę po Podwyższeniu Krzyża św.
Dn. 12 sierp. 1787 r. w XI niedzielę po Zielonych św. ks.
g n ą cy A ugustyn Kozierowski, biskup adrateński, prałat m stow ski,
403

prepozyt radom ski z upoważnienia arcybpa P oniatow skiego po-


konsekrow ał w kościele w łodow skim cztery ołtarze, więc w na­
wie po str. Epis, ołtarz Zwiastowania M M. P. Po str. Ewan-
gelji ołtarz św. fln n y , ołtarz św. Krzyża i ołtarz św. Józefa.
W tych ołtarzach um ieścił relikw ie św. Kolum ba i Generosy
Męcz, (w ołtarzu św. ñ n n y ).
W ołtarzu Zwiastowania — relikw ie św. G audentego i Dig-
ny M. W ołtarzu św. Krzyża św. Generozy i H onoraty M. Wresz­
cie w ołtarzu św. Józefa — relikw ie św. D igny i Generozy M.
W 1772 r. p ioruny uszkodziły wieżę kościelną, b ku tkie m
wstrząsu, facjata kościelna odstała od świątyni.
Dn. 14 grud. 1895 r. ks. Ignacy Czechowski prob. wł. za­
wiera um owę z W alentym U rbańskim , m ajstrem m ularskim ,
o podwyższenie wieży kościelnej o 4 łokcie. M aterjał na to
dać ma p. ñ d a m M ęciński, kasztelan spiczym irski, kolator.
W 1796 r. wieżę całkow icie wyrestaurow ano.

Szczegóły o kościele z 1781 r.


O łtarzów 8 : G łów ny z obrazem M iłosie rdzia Bożego (o-
braz w sukience drew nianej. Po stronach ołtarza fig u ry świę­
tych Jana Chrz. i B artłom ieja. Ha zasuwie św. Jan Kanty. W y­
soko — Wieczerza Pańska, ñ cornu Ewang. jest arm arium do
przechowania olei św. i skarbczyk (fornix), W nawie ołtarz 2)
św. ñ n n y , 3) św. W awrzyńca (w górze św. Jan Kanty), 4) św.
ñ n tonie go , 5) P. J. Ukrz. figura, 6 ) Zwiastowania H. M. R. 7)
św. Józefa, 8 ) św. W alentego.
O kien w prezb. 3, w nawie 6 . Wieżę zniszczył piorun,
dzwony dwa konsekrowane. R elikwie w trum ienkach czarnych
św. Benedykta, Justyna, Innocentego, Teodory. Dwie rączki
z relikw iam i z rąk św. Teodory i Benedykta. B yły też relikw ie
św. Jana Kantego. W izyta poleca konsekracje ołtarzów lub
nabycie portatylów .
Kościół znacznie rozszerzył ks Jan Opara m iejsc, proboszcz.
Kościół jest m urow any w stylu odrodzenia, p o kryty da­
chówką. Ha przedzie wznosi się w yniosła wieżyca zakończona
barokow ym hełm em . Ha dachu barokowa wieżyczka z sygna­
turką. Zakrystja i kaplica (wzniesiona przez ks. Oparę), mają
kopuły z baroko w ym i wieżyczkam i.
Do kościoła wchodzi się głów nem i drzw iam i od zachodu
przez renesansowy portal ozdobiony ko ry n c k im i pilastram i i przez
kruchtę. Po obu stronach portalu, w niszach stoją fig u ry św.
Rozalji i św. Rocha.
D rugie boczne wejście od południa przez okazały renesan­
sowy portal.
S klepienie w kościele beczkowe. Ściany św iątyni zdobią
podw ójne (bliźniacze) pilastry i szerokie gzymsy. P rezbiterjum

26*
404

jest węższe od nawy, lecz jednakow ej z nią wysokości. Obie-


części kościoła przedziela łu k tryu m fa ln y, czyli arkada.
G łów ny ołtarz zdobią cztery potężne korynckie ko lu m n y .
Obraz wyobraża Zbawiciela w całej postaci ja k im był podczas
m ęki i naigrawania, M iło sie rn y Pan Jezus ma na sobie płaszcz
czerwony, na głowie koronę z ciernia i trzcinę w związanych
rękach. Obraz ten m iał być sprow adzony z Rzymu. Mad Z ba­
w icielem unoszą się ñ n ioíow ie . Ma zasuwie Przem ienienie Pań­
skie. Po stronach stoją fig u ry św. Jana Chrzciciela i św. B ar­
tło m ie ja ftp . patrona kościoła. W ysoko obraz św. Barbary. Ma
kapitelach kolum n postacie świętych, aniołów i wazony. Ma
szczycie Bóg O jciec. M iędzy ko lu m n a m i barokowe fig u ry św.
Piotra i Pawła ftp . W niszach m iędzy pilastram i św. Jan Me-
pcm ucen i N iepokalanie Poczęta.
Przed głów nym ołtarzem wisi srebrna ażurowa z XVII w.
lam pka w koronie.
W nawie stoją ołtarze po str. Ew. św. Joachim a, na zasuwie św.
ftn na Samotrzecia. W górze św. M arja M agdalena. Po stro ­
nach figu ry św. ftndrzeja i św. Jana od krzyża. O bok ołtarza
przejście do bocznej nawy — kaplicy z ołtarzem P. J. na krzyżu
(rzeźba). W nawie bliżej chóru, ołtarz św. ftn to n ie g o , na zasu­
wie św. Rozalja.
Po tej samej stronie am bona; na jej szczycie św. Krzysztof.
Po drugiej stronie nawy stoją ołtarze I o M atki Bożej Po­
cieszenia, a na zasuwie obraz Zwiastowania M. M. P. W górze
św. Stan. Kostka. 2° O łtarz ze św. Izydorem i Franciszkiem (na
zasuwie). Wyżej obraz Nieust. Pom ocy. Ma tym ołtarzu znaj­
duje się też obraz św. Tereni od Dz. Jezus. 3° ołtarz MB. Bo­
lesnej. W nawie ołtarz Rodziny św. Ma zasuwie św. Franci­
szek z w idokiem na obrazie dawnego kościoła. Dalej ołtarz św.
W alentego. Ma zasuwie św. Izydora. Dalej drzwi boczne. Mad
n iem i wisi duży i ciekawy obraz św. ftn n y Sam otrzeciej wśród
w ielu postaci z XVI w. m iędzy n im i i króla.
M iektóre postacie polecają św iętej swe dzieci.
W prezbiterjum posadzka m arm urow a, o dwa stopnie w y ­
żej nawy, w której jest posadzka z ciosu.
D roga krzyżowa. Erekcję w ydał Br. ftd ria n Czechovius,
reform at, do ks. Kazimierza D obrakow skiego O. Pr. Dra Proton,
ftp . Prepozyta i oficjała kolegiaty p ilickiej i szanieckiego prepo­
zyta, oficjała w dn. 2 lu t 1733 r. Stacje w prow adził ks. Dobra-
kowski w asystencji ks. Jana Franc. Skalskiego prob, w łodo-
wickiego.

P om niki.
W głównej kruchcie, na płycie z chęcińskiego m arm uru
czytam y:
405

Pomnik
L at 11 przykładnego życia i szanownej nauki
X. Ignacego Belina na Czechowicach
CZECHOW SKIEGO
przez lat 35 proboszcza w łodow ickiego
zeszłego dnia 29 maja 1814 roku
zostawiony od wdzięcznych synowców
Jana i Rafała Czechowskich
polecających w estchnieniom pobożnych
duszę dobroczynnego stryja
Na drugiej płycie:
Kazim ierzow i i Franciszce pradziadom
Franciszkowi i ñ n n ie pradziadom stryjecznym
Łukaszow i i ñ p o lo n ji rodzicom
Janow i bratu, M agdalenie siostrze
Elżbiecie żonie
Tomasz Jarzyński
Dziedzic dóbr Bobolice, Niegowa w dow ód niewygasłego
swego przywiązania najukochańszym rodzicom i żonie oraz
całej swej lubej rodzinie p o m n ik ten łzam i żalu i wdzięczności
skropiony ku w iekopom ne j pam ięci zostawia, prosząc łaskawą
chrześciańską publiczność o pobożne za ich cnotliw e dusze
w estchnienie do Boga Wszechmocnego.
Pod chórem wysoko p om nik z portretem :
Księdzu Jackow i Langierow i
swemu dobrem u pasterzowi
zm. 28 czerw. 1898 r.
W dzięczni parafjanie
W łodow iccy
ten p o m n ik wznoszą.
(ks. Langie r urn. i spoczywa na cm entarzu w Koziegłówkach).
C h ó r zdobią m sla tu ry obejm ujące sceny z Nowego Testa­
m entu od Zwiastowania do Zesłania Ducha św.
O rgan stoi w obszernej niszy ośw ietlonej oknem .
Zakrystja wysoka, sklepiona o jednem dużym oknie. Z za-
krystji wyjście przez kruchtę na cmentarz.
Pam iątki w zakrystji: kielich z XVI w. wys. 191/а cm. o pod­
stawie 6 -cio listnej okrągłej, średnicy 13 cm. czara 10 cm. W ę­
zeł ozdobiony rów n oram ie nn ym i w yp u k ły m i krzyżykam i.
Kielich z napisem: ftdam us Packowicz plebanus w lodow ien-
sis ñ n n o D ni 1616 m. 7 octobr.
Kielich skrom ny z napisem : RGG (JJ?) p. Eccl. p ro p rio
sum ptu com paravit 1694.
Kielich z narzędziam i M ęki Pańskiej na б tarczach podsta­
w y. Rok 1641.
406

Relikwiarz z XVII w. z godłam i 4 Ewang. Postum ent p o ­


dłużny o czteroliściastym , ow alnym zarysie w ym iaru 1 6 7 2 x 137a
cm.
Piękna taca barokowa sr. trybow ana ornam entem w kw ia­
ty. Taca ma służyć na 2 am pułki.
Krzyż na relikw ie, ozdobiony srebr. barokow em i uszkam i,
m iędzy k tó ry m i węzeł z tłoczonem i floresam i.
Dwa srebrne barokowe ozdobione tłoczonym ornam entem
lichtarze z inicjałam i.
P. G.
C. SG.
V. E
Patricius hujuś oppidi
Na drugiej tarczy czytam y: Haec candelabra una cum a r­
gentea effigie Salvatoris C rucifixi paroch, in W łodow ice o b tu lit
et donavit.
Na trzeciej owalnej tarczy: Anno D n i 7704 die 77 mensis
M aii.
Puszka mniejsza (pięknie cyzelowana z XVII w.
M onstrancja z w ypukłorzeźbą na podstawie, wyobrażającą
św. Jana Kantego, św. Stan. Kostkę, św. B artłom ieja i Z w iasto­
wanie.
Biały ornat z herbem H abdank m iędzy 2 palm am i. Nad
herbem baronowska korona. (XVII w.)
O rnat czerwony z haftow anym słupem (XVIII w.)
Z a b y tk i: K łódki starodawne, m isternie w ykonane, dziś
już rzadko spotykane, wiszące na łańcuchach przy drzwiach do
kościoła dębowych, okutych. Mszały są drukow ane w M ona­
chium 1693 r. w ftn tw e rp ji 1694 r. w O łom uńcu 1710, w W e­
necji 1774 r. G raduai K rakow ski z 1600 r.
D zw ony.
W 1708 p. Józef M ęciński kasz. bracł. daje dzw onnikow i
dziesięcinę od karczmarza, albow iem dzw onnik żalił się „n ie
ma żadnego prowentu a w ysoko na dzwonnicę chodzić potrzeba.”
Dzwony obecnie są dwa. Na je d nym jest gotycki napis:
REX GLORÍE VENI CCJM PñCE 1494. fid laudem Dei O m n i-
potentis.
Na drugim wyobrażone Boże Narodzenie i św. B artłom iej
ftp . Napis: ftd Te levavi oculos meos. Ili. Rev. Joannes W ró ­
blewski pr. wlod. Non nobis D om ine non nobis etc. Et V e r­
bum caro factum est. Gloria in excelsis Deo. Benedicat om nis
spiritus. Fulgura etc...
1766
X. W róblew ski Jan
pr. wł.
407

Bractwo św. Anny.


Erekcją ma daną w Warszawie 12 czer. 1636 r. podpisaną
przez br. B onaw enturą Lutockiego, kustosza konw entu Bern. w ar­
szawskich, br. Grzegorza Strzemenusa (ckiego) kaznodzieją zak.
i prom otora, Było to za M ikołaja z D ąbrow icy Firlejn, wojew.
sandom ierskiego, starosty lubelskiego, dziedzica W łodow ic i k o ­
latora. Bractwo zostało potw ierdzone 5 sierp. 1636 r. przez
Erazma K retkow skiego, prepozyta krak. oficjała generalnego
i przez ks. Aleksandra Kluczyńskiego, sądz. surog. kielec. w 1888 r.
Bractwo m iało wąską książką z w ypo m inkam i braci i sióstr
wiąc p. Agn. Chróścińskiej ż. sekretarza J. K. M. z Błonow y, A n ­
drzeja Grota, Frans. K ow alew skiego z Zątkowa i in.
B ra cia na procesjach nosiii kapy (P a trz -. Wprowadzenie
R elikw i św.)

Plebani.
W 1603 ks. M ikołaj M ajewski, pleban. Za ks. M ajew skie­
go ks. H enryk Firlej zwraca grunta zabrane przez heretyków .
A ctum in Curia Viodoviensi feria 3 pt. Ascens. Dni A. D.
1603.
Przy bytności JW . Im ci X. H enryka Firleja, scholastyka
krak. i Referendarza koronnego na instancją W ieleb. ks. M ik o ­
łaja M ajew skiego pleb. w łodow skiego przez H eretyki od kościo­
ła oddalonego z ubliżeniem dla kościoła W łodow ickiego ja ko sią
to pokazało aktam i m ie jskiem i z zapisów to jest gronta przy koś­
ciele m ianow ane w zapisach m iejskich także i niwą nazwaną
Glowienną, którą był zam ienił SYLVKJS M inister ut declarant
acta. Co JM Ć X, Fierlej jako opiekun tej m ajątności obaczyw-
szy i uznawszy iż to jest z ubliżeniem kościoła W łodowskiego,
przyznał kościołow i i dekretem swoim roborow ał, który dekret
w ielebny X. Pleban przyjął przy bytności grom ady wszystkiej
zupełnej w łodow skiej i przy bytności P. Andrzeja Piorą, dzier­
żawce ogrodzienieckiego P. Jana Kozwkza dzierżawce w ło d o w ­
skiego i inszych.
lud icium m agnum est celebratum per fam atum virům F lo­
rianům Gawłowicz protunc viceadvocatum conciv. vlodovien. пес
non per šeptem scabinos juratos videlicet V alenti lu m Kuron,
Joannem Bednarz Sim onem Hoda Joannem Rey, Jacobum J u ­
cha, G eorium Talar, Sim onem K olipiątek Nec non oer quatuor
cónsules Thom am Goleński, Josephum Lakota, V d e n tm u m N o ­
wak Sebastjum M rzykot in praesentia generosi D om ini Joannis
Koszwicz protunc ten uta rii nostri feria 2 pt. Dm Laetare A. D.
1606.
R. 1616 ks. Adam Packowicz (Paszkowicz) pleban. Jest
p o nim z tego roku kielich.
408

R. 1643 chrzci tu ks. W ojciech Karszniowicz z Lelowa — Sta-


rcm ieścia.
R. 1646, 1651 ks. Stanisław Borzewski pleb. w łod.
O roku 1653 zanotowano, że b ył infeUcissimus quo to ta
Polonia non solum peste sed bello infestabatur. W sąsiednich
wioskach ja k w M orsku, Skarżycach, Żerkowicach, wielu ludzi
zm arło na zaraze, W końcu księgi z tego czasu, są m etryki
m ałżeństw od 1638 — 1666 r.
R. 1655 ks. Jan Kossowski pleban włod.
Ks. M arian Kępski dn. 16 czerw. 1678 r. został w prow a­
dzony w posiadanie probostwa przez ks. Stanisława Tobjasza
Żaboklickiego, notariusza ñpost. plebana Skarżyckiego. B yli
przy tym Jan W olski, wikariusz z Żarek. Łukasz Skowronkowicz
z Irządz wik. Maciej Plebanek, ñ nd rze j Jucha, Grzegorz Chada
i w inn. mieszczan włod. ks. K. w 1698 r. został kustoszem pi-
lickim po d obrow oln ym ustąpieniu ks. Krzysztofa Sowińskiego
Dr. św. T., dziekana u św. Flor. prepozyta Wsz. Świętych w Kra­
kowie. W prow adził go na tą godność ks. Jan Florjan Macho-
wicz Dr. O. Pr. archid. p ilicki, prob, w Żarnowcu. Ks. K. p ię k ­
nie zapisał sie w historji parafji tutejszej, budując we W ł. w spaniały
kościół. Po konsekracji kościoła p. Józef M eciński, stosownie do w o ­
li ojca swego dał kościołow i wobec biskupa M ichała Szembeka łan
pola, ciągnący sie pod górą G rdyń, kończący sie przy łanach
chłopskich Parkoszowickich, któ ry łan dzieli droga od W łodow ic
do Morska. B yli przy tej donacji XX. prałaci pileccy: P. Prac-
lewicz Dr. dziek. Marc. W ęgrzynow icz, arch. i kaz. D obrakow ski
prepozyt.
Zm arł na rekach 5 kapłanów 30 paź. 1721 r. o 7 w ieczo­
rem . Mapisano o nim w m etrykach: „M a g n u m esiae sidus, sa-
cerdctum gem m a, p rincipům Regni et haeredum honor bono­
rum vicim um delicium , vir om ni gravitate, pietate et m odestia,
clarus, egenorum consolator, pe regrino ru m solatium , largus in
om nes in suos m unificentissim us, insignis ecclesiae vlodovicen-
sis fundator, collegiatae pilecensis custos. (W ielkie światło koś­
cioła, perła kapłanów, ozdoba książąt Państwa, zaszczyt ziem iań-
stwa, um iłow any sąsiad, mąż pełen powagi, pobożności, s k ro m ­
ności, nauki, pocieszyciel ubóstwa, wspom ożyciel podróżnych,
szczodry dla wszystkich, a najbardziej dla swoich, fu ndato r wł.
kościoła, kustosz pilicki).
Pochowany został w grobie w łasnym pod w ie lkim ołtarzem ,
do którego schodziło sie ze środka kościoła. Ma grobie napis
był ten: H ic ja c e t fu n d a to r ecclesiae. Chował go ks. Kaz. D o ­
brakowski, prob, z W ojkow ic, protonotariusz A postolski, kuzyn.
W obec p. W ojciecha M ącińskiego na Żarkach i W łodow icach
dziedzica, wobec ka pitu ły pileckiej. Mapisano o nim , że w iele
cierpiał przykrości w czasie in ku rsji m oskiew skiej. Żył lat 74,
we Wł. proboszczem 40.
409

B udujący zostawił testam ent (1720), w k tó rym poleca się pa­


m ięci o swej duszy. Nie zostawił długów , lecz gdyby się kto
up o m in a ł (i życzył m u piekła), aby mu zwrócono. Okazało się,
że jego ojciec, też M arjan, przyciśnięty potrzebą, pożyczył z fu n ­
duszów m rzygłodzkich pewną sum m ę, więc ją pokryto.
Ks. K. był spokrew niony z rodziną Śm ietanków, dia tego
też swym w nuczkom P iotrow i M elchiorow i i Ignacem u, synom
szl. Stan. i Katarz. Śm ietanków na kształcenie się 50 dukatów
w ęgierskich zapisał.
Siostrzeńcem ks. K. był ks. Józef Fichauzer kanon, pilic,
prob. Giebła i Czarncy. Jego m atką była D orota z Kępskich.
B raćm i tego ks. F. byli W ojciech i Jędrzej Fichauzerowie (1722) r.
W 1104 r. zanotow ał że t. r. w krajach ruskich szerzyło
się powietrze. Prepozyt kolegiaty p ilickie j ks. Fr. Leśniewicz
prot. ñ p . nakazuje 40 godzinne nabożeństwo o odwrócenie k lę ­
ski.
W 1717 r. szlachcic Jan Now akow ski, p ro kurator ks. Kępskie­
go, pr. wł. zeznał, ie w ykonując wolę p. Kazimierza Ignacego
M ęcińskiego, starosty w ieluńskiego, ojca swego, pan Józef Mę-
«iński, kasztelan bracławski daje plebanow i pro conservatione.
ecclesiae cały łan podle łanu plebańskiego.
Ks. Jan Nepom ucen Skalski nastał tu z N iegowy w 1722 r.
U m arł w 1737 r. O nim zanotowano: Pastor ovium cui erant
oves creditae claves traditae m agnum ecclesiae sidus decus et
ornam entů m decanatus lelovensis. V ir magnae in Deum pie-
ta tis in fratres charitatis modestiae h u m ilita tis, _ dexteritatis m o­
rům gravitatis plenum sacerdotum speculum . Ż ył lat 8 8 . W Nie-
gow ie był lat 23, tu 14. Ośm nastu kapłanów chowało go w ko­
ściele.
W 1729 r. Mateusz Piedo z Zędkow ic um ierając, zapisał
pole zw. S kibka kościołow i z obow iązkiem by ks. proboszcz co
kw artał mszę św. za jego duszę odpraw ił.
Ks. S. w 1731 r. uroczyście w prow adził Relikwie św. do
kościoła, o tern patrz: Wprowadzenie i. t. d.
Ks. Jan Flo rjan M ę te c k i pr. i sekretarz dekanatu Leiow -
skiego. W 1760 r. jego staraniem m isjonarze krakowscy m ieli
tu m isje w ciągu 2 0 dni.
Zostaw ił spis czynszów, które prob. włod. odbierał od pa-
rafjan i in. obligację. M iał czynsz z Z a ty la we W łodow icach,
czynsz od w ynajm ow anych krów plebańskich.
X. M arcin M ętecki był tu w ikarym .
R. 1766 ks. F ra n cisze k W ró b le w s k i pr. Dnia 1 lipca 1772 r.
stawiwszy się przed ks. Ignacym B ieńkow skim kan. krak. sędzią
surogatem , Kazimierz Łukański p ro ku ra to r ks. Fr. W róblew skie­
go pr. włod. w dekanacie lelow skim , okazał d o ku m e n ty I o w y­
ciąg z akt. w iejskich w łodow . tyczący się zagrabienia uposażę-
410

nia kościelnego we W łod., zwanego Z a ty le gtowienna przez Ja­


kuba Sylwiusza we W łodow icach i K rom ołow ie rektora, a potem
apostatą w 1573 r. 2° dowód że kościół był w rąkach herety­
ków od 1571 — 1594 r., którzy uposażenie zagrabili. 3° Tranzak-
ćją m ajątkow ą m iądzy p. W alentym z Kurozwąk M ącinskim , sta­
rostą ostrzeszowskim , a Zuzanną z Siem ieńskich jego m ałżonką
dóbr W łod. dziedzicam i, a ich plebanem z 1771 r.. M ącińscy za­
grabione dawniej pola i łąki plebańskie zw rócili proboszczowi, któ ­
ry znów obow iązałsią co rok odpraw iać aniwersarz za d. M ą c iń -
skich. Patrz dzwon z 1766 r.
Fragm enty b ib ljo te k i ks. W róblew skiego w idziałem w Sie­
w ierzu w skarbczyku przy organie.
R. 1781 zrzeka sią probostwa ks. Leon M ąciński, kan. C heł­
m iński, pr. W ł. Na wschód od kościoła ks. M ąciński postawił
plebanją w 1778 r. W ika rja t stał przy murze cm ąntarnym . P io­
run zburzył wiążą.
R. 1781 X. Ignacy C zechow ski pleban W ł. ur. w par. D o-
m aniow skiej w 1743 r. wyśw. przez ks. fin t. Przedwiojewskie-
go, bpa boliteńskiego w 1727 r. Generał W alenty M ąciński dał
mu prezentą w 1781 r., ja ko proboszczowi przystawskiem m
w 1781 r. W prow adził go w posiadanie probostw a ks. Jan Ruc-
ki, sekretarz dekan, lelowsk. prob. Skarżyć i Krom ołowa.
W ikarym był tu ks. M ichał Krupczyński lat 82, wpierw-
był lat 12 w Zrąbicach, zaś tu od 1766 r. U rodzony w p a ra fji
M ajskiejgórskiej w poznańskiem . W yśw iącał go ks. Józef Pa­
w łow ski arc. pozn.
W 1786 r. ks. Czechowski um aw iał sią zp. W alentym M ą-
cińskim , generałem adiutantem o dziesiąciny. A lbow iem 14 st.
1684 r. Jan Małachowski, biskup krak. swej ka pitule dał dziesią-
cinę z Parkoszewic w par. w ło do w ickiej. Dla przeciącia niepo­
rozum ień kapituła krak. wypuszczała tą dziesiąciną ks. probosz­
czowi i jego nastąpcom za 34 zł. rocznie. Ks. Cz. postaw ił szkołą.
Ks. N ow obilski pr. um arł w 1826 r.
Ks. Salezy M is ie w ic z adm. ustąpił w 1826 r.
Ks. E d m u n d W ale nd zki prob, do 1830 r. W yszedł stąd
skutkie m skarg swych owieczek. K olatorem był Ignacy hr. Szem-
bek, kawaler orderu Białego Orła i św. Stanisława 1 kl. dziedzic m.
R. 1830 ks. A nd rze j Q ajderski prob, i dziekan. B ył tu
lat 34. U m arł 25 cz. 1864 r. w takiej biedzie że nie było go za
co pochować. Na jego zw łoki użyto trum ną, służącą do nabo­
żeństw kościelnych. Parafjanie nie dali m u nawet światła do
ustawienia przy tru m n ie .' W ido k ten przejął zgrozą przybyłych
na pogrzeb książy.
Ks. Juljan Kwiatkowski nastał tu z w ika rja tu w Siewierzu..
Kolatorem był p. Poleski. Po pow staniu 1863 r. duchow ieństw o
rząd rosyjski uważał za główną sprążyną buntu, wiąc książy wy­
411

w ożono bez sądu. Pozostali m usieli opłacać wysoką k o n try b u ­


cją różnym przedstaw icielom rządu, nad swoją możność. O pła­
cać się m usiał i ks. Kw. Plebanom rząd odebrał własność koś­
cielną. W e W łod. rząd zabrał 95 m órg ziem i kościelnej, zosta­
wiając ledwo 5 m or. w tych ogród.
D awniej proboszcz m iał o koło 1000 zł. za dziesięcinę.
W 1865 r. rząd skasował i dziesięciny, wywierając swą zem ­
stę na duchow ieństw ie za udział w powstaniu.
Pierwsi przestali płacić księżom dziesięcinę panowie dzie­
dzice, a za n im i lud. B yli jed na k tacy, którzy płacili, pow odu­
jąc sie sum ieniem , wiarą i rozsądkiem . Kościół przedstawiał sm u­
tny w idok, ściany popękały, dom Boży odrapany, po cm enta­
rzu chodziło bydło. Mieszczanie niedbali i swawolni. Gdy ks.
starał się ukrócić rozpustę, pisali na niego skargi, a n a jg łó w n ie j­
szy przywódca ludzi niedobrych Gryc, w ołał „n ie masz tu księ­
że, nic do rządzenia” !.. Lecz ręka sprawiedliwości Bożej go d o ­
tknęła, bo w kilka dni po napisaniu skargi, nędznie um arł bez
księdza i bez pojednania się z Panem Bogiem .
D rugi M arcin Lakota z W łodow ic, naubliżał swemu paste­
rzowi. W ezwany do sądu i skazany na karę, m iał na klęczkach
przepraszać księdza... Przebaczam ci, rzekł ks. Kw., lecz zapła­
cisz dla przykładu dla innych na odnow ienie kościoła 1 0 0 rubli.
To było powodem , że rząd rosyjski, nienawidzący księży ka to ­
lickich, a osobliw ie gorliw ych, usunął ks. K w iatkow skiego, g o rli­
wego kapłana, skazując go na rekolekcję i w ikarjat. To było
powodem tułaczki ks. K w iatkow skiego. W yjechał do Francji,
gdzie m iał brata.
Ks. Stanisław Gądzikiewicz 1867 f 1883 r. W 1880 r. pa-
rafję w izytow ał ks. T. T. K uliński bp kielecki, stąd wyjechał do
M rzygłodu. W 1881 r. powstała kapela.
Ks. P a w e ł F re le k viceregens i prof. sem. kielec. 1883— 94.
W yw ieziony przez M oskali na Sybir, po kilku latach wrócił. D łu ­
gie lata był przy bratanku księdzu Pawie w Starom ieściu i w O l­
kuszu. O trzym ał godność infułata, dożył 82 lata życia i um arł
w Kielcach w 1934.
Ks. Jacek L a n g e r przybył tu z W iślicy w 1894 r.
W 1898 r. pojechał do Koziegłów i tam um arł. Tam również
spoczywa z m atką na cm entarzu.
Ks Jan O para, nastał w 1898 r. z par. Goleniowy. Był do
1911 r. Dużo tu zdziałał. Wieżę podwyższył, wystaw ił m u ro ­
waną kaplicę i zakrystję, w yk u p ił jedną posesję i powiększył koś­
cielny cmentarz, takow y obm urow ał, grzebalny cm entarz (3 m or.)
powiększył, obm urow ał, kaplicę zbudował, oficynę na ochronkę
wystawił.
Ks. Adam Jó zef B a do w ski przybył ż Pacanowa.
Ks. W ładysław Gacek M. S. T. b. profesor semin. kiel.
412

i pref. w Kielcach. B ył proboszczem u św. W incentego w Ję­


drzejowie, prob, i dziekanem w Kazim ierzy W ie lkie j do 1 9 1 9 ^
w któ rym to ro ku przybył na prob, do W łodow ic, zaś w 1930 r.
przeszedł do Kłobucka.
Ks. Aleksander W itczak kandydat św. Teol., od. 1930 r. pr,
w łodow icki. Posiada wspaniałą bibljotekę.
O kościele św. Barbary.
O wiorstę za W łodow icam i na Piaskacb ku górze i K oto-
wicom , po prawej stronie drogi, stał kościół św. Barbary; dziś stoi
tam krzyż.
Podanie głosi, że to był dawniej kościół dla wiosek. W ło ­
dowice zaś leżały na dole. Gdy grasująca zaraza zwana m oro-
wem pow ietrzem , w ytępiła m ieszkańców, wówczas W łodow ice
przeniesiono na obecne miejsce na górze i wzniesiono kościół,
któ ry jako parafjelny nazywano farą. W 1723 r. W ojciech W ci­
sło, mieszczanin włod. mając nabożeństwo do św. Barbary, od
której doznał w ielu łask, postanow ił um ieścić jej ołtarz w koś­
ciele tej świętej na przedmieściu, na co 500 zł. zapisał.
W izyta Jacka Kochańskiego, dokonana 26 XI 1782 r. znaj­
duje kościół św. Barbary po za m iastem stojący, bardzo znisz­
czony. Z trzech ołtarzów jeden był pokonsekrow any. Na koś­
ciele wznosiła się wieżyczka (cam panula).
Ks. H en ryk F irle j Fundatorem szpitala we W łodowicach.
fk t u m ñ n n o D om ini 1603 die vero feria б post festům s-
Barnabae ň p . Stanąwszy oblicznie przed urzędem naszym zu­
pełnie siedzącym W ojciechem N iesytkiem , w ójtem na ten czas
Tomaszem G oleńskim burm istrzem , Józefem Łakotą, W alentym
Now akiem radcam i, osobą swoją pracow ity Stanisław Porek z G ó­
ry dobrze gotow y na ciele i na um yśle swoim nie przym uszo­
ny, ani żadną zdradą zwiedziony, ale dobrow olnie zeznał, iż prze-
dał m ajętność swoją którą m iał, przy m iasteczku W łodow icach
na swój pożytek kupioną i prawem aktów m iejskich obwarowa­
ną. Te tedy m ajętności p om ienion y Stanisław Porek t. j. dom
który leży wedle gościńca z jedną stroną dw oru Pańskiego, a z
drugą stroną dom u Michała Talarka i z ogrodem przy tym że do­
m u tak długo i szeroko ja ko sam trzym ał i otrzym ał, a to na
szpital dla ubóstwa parafji tutecznej. Do tego N iw kę roli pod
Bogdanowską i z łąką, która leży m iędzy niw am i z jednej stro­
ny W ojciecha Badora, a z drugiej Jakuba Juchy. Także ogród
któ ry leży przy roli plebańskiej z jedną stroną, a z drugiej przy
ogrodzie Jana G m ery staraniem je d n ym od roli dw orskiej aż do
ogrodu Stanisława Kusika, O gród d ru g i przy tym że m iędzy o-
grodam i, z jednej strony Stanisława Kusika, a z dugiej s tro n y
Michała Talarka i z stodołą, która je st zbudowana przy ty m ż e
413

ogrodzie. Trzôci ogród przy Podleszanach u św. Barbary, k tó ry


leży m iędzy ogrodam i z jednej strony W ojciecha Kurka a z d ru ­
giej (Jrbana M zykota. Tę tedy pom ienioną m ajętność pom ie-
niony Stanislaw Porek przedał, dał, darował, czasy wiecznym i
nic sobie ani p o to m ko m swoim i najbliższym swoim krew nym
niezostawując y prawa swego które m iał na tę m ajętność ustę­
pując za sum m ę złotych sto polskich m onety i liczby polskiej,
ñ to Jaśnie W ielm ożnem u Im ci X H e nrykow i Firlejow i, na ten
czas o piekunow i m ajętności ogrodzienieckich po śm ierci JW .
Im ci Pana M ikołaja Firleja W ojew ody Krakow skiego a brata
swego, którą to m ajętność wyżej opisoną IMC Xiądz Flerlej le ­
guje y oddaje na SZPITñL przy m iasteczku W łodow icach czasy
wiecznem i. To w arując tym zapisem, aby te dobra były w d o ­
brym rządzie i Opatrzności i szafunku dla ubogich tej m a ję t­
ności. N ajprzód zwierzchności na ten czas, która będzie w dw o­
rze w lodow skim za wiadom ością i dozorem rządu X. Plebana
W łodow skiego także i radcy m iejskich, co prawo przyjęło i za­
pisem aktów m iejskich utw ierdziło.
(L. S.) Ex protoc. opp. W łodovicensis ann. ut sufra.
Simon W yżałow ski protone notarías actorum włodowien. mpp.
Szpital ze swej fund a cji m iał pole, łąkę i parę ogrodów,
z czego ubodzy m ieli 13 florenów . Żyli z ja łm użny. Ks. Pro­
boszcz m iał nadzór nad szpitalem . U bodzy obowiązani byli
śpiewać godzinki o M. В. i Litanję. W 1782 r. ks. proboszcz
dawał ubogim z łanu szpitalnego 4 zł. lub 4 msze św. musiał
rocznie odprawić.
Ten sam ks. H enryk Firlej t. r. po śm ierci swego brata
M ikołaja Firleja, w ojew ody krak., pewne ogrody, które księża
dzierżaw ili ja k i będące przy szpitalu, przy organistówce, nadal
wypuszczać będzie.

Cechy
mają przyw ilej na pergam inie (podobnej treści ja k Krom o-
łów ) dany we W łodow icach 16 lipca 1782 r. przez W alentego
Tir. M ęcińskiego, generała, adjutanta, pana dziedzicznego na W ło ­
dowicach, Chełm ie, Skrzydłow ie i inn. włościach.
Księga cec\)u krawieckiego je st w archivům kościelnem .
R. 1780— 1832.
B ra c tw o rz e m ie ś ln ic z e św. Józefa, działało już w 1829 r.
Ma księgę posiedzeń z 1836— 1864 r. w arch. parafjalnem .
W ALEN TY H R A B IA Z KURO ZW ĘK MĘC1ŃSK1 N A W Ł O D O W I­
CACH C H EŁM IE BYDL1NIE SKRZYDŁO W IE Y INSZYCH W Ł O Ś ­
CIACH PAN DZIEDZICZNY G ENERAŁ A D JU T A N T JEGO
KRÓLEWSL1EJ MOŚCI.
414

O znajm iam y kom u o tern wiedzieć należy, iż ja chcąc so­


bie przym nożyć Rzem ieślnika w M iasteczku m oim dziedzicznym
W łodow icach w W ojew ództw ie K rakow skim , a powiecie L e lo w -
skim leżącym, za usilnem staraniem y prośbą wszystkich rzem ie­
ślników konsztu kraw ieckiego, także gdyby się m ógł kiedy k tó ­
ry wynaleźć konsztu kuśm ierskiego jako jest jedney reguły.
Ten także należeć będzie do wszystkich artykułów . Ja zaś^,
jako dziedziczny pan pozwalam im w tym mieście wolność i rząd
m iędzy niem i uczynić w edług a rtyku łó w pom ienionych to je s t
1 -szy a rtyku ł żeby z kupców przychodnych lubo w targ lu b o
w święto albo w dzień powszedni zakaz m ieć mają.
Oprócz ja rm a rkó w wyznaczonych w olność m ieć mają prze-
dawania kunsztu kraw ieckiego y kuśm ierskiego 2-gi A rty k u ł przy­
chodniów którzyby chcieli cech albo bractwo przyjąć m ają p ie r-
wey list od cechu pod pieczęcią przynieść gdzie się uczył rze­
miosła od rodzaju y zachowania swego kom u pokazać ma d o ­
skonałość rzemiosła swego jeżeli je doskonale um ie. З-ci A rty ­
kuł w kupnie od przychodnia do skrzynki złotych polskich sześć
wosku funtów cztery piwa beczek dwie każdy przychcdzeń ma
dać. Który zaś z oyca zostanie m agistrem pow inien dać zło­
tych 3 polskich, wosku fu n tó w dwa, piwa beczkę jedną. K tó ­
ryb y się brat prow adził do inszego miasta lub wsie indziey a nie-
odpraw ił pow inności brackich przez rok y niedziel sześć, taki tra ­
ci w kup swój 4-ty artykuł: chłopiec, któ ryby się chciał uczyć ko n ­
sztu kraw ieckiego lub kuśm ierskiego ma dać zakupu piwa becz­
kę y wosku fontów dwa. Trzy lata ma term inow ać z w yzw o­
leniem m agistrow skiem . Zaś któryby się chciał prędzey w yedu­
kować za zgodą pieniędzy m agistrow i ten się sam ma wyzwalać.
... nie w ędrow ał będzie pow inien dać do skrzynki zł. polskich
18 lub wosku fontów 9. 5-ty a rtyku ł M agistrow ie którzy się
chcieli z m łodszego uw olnić p ow inni będą oddać zł. 2 lub wos­
ku fo n t jeden. 6 -ty a rty k u ł G dyby się ważył któ ry M agister cze­
ladnika podm ycie w odm ów ieniu ten popadać ma w iny wosku
fontów 4. K tóry zaś czeladnik za w yrostka ugodzony a ten w zgar­
dził służbą bez przyczyny tem u ma przepadać zapłata y jeszcze
ma być karany od Magistrów... wziął pierw ey do roboty sw o -
je y ma wrócić ani m u się godzi u inszego magistra robić. K tó­
ryby Brat na rynku robotę drugiego brata ganił albo kupca od­
w iódł taki popada w iny wosku fu n tó w 4. A ktoby napadł z sło­
wem nieuczciw ym na drugiego brała albo nie był posłuszny s ta r­
szym albo się nieuczciwie zachował w cechu, takiem u ma bydź
naczynie zabrane do tego czasu ażby się całem u cechowi uspra­
w ie dliw ił. A tak każdy brat pow inien znosić y źle y dobrze-
w cechu według uczynków y spraw swoich. To ma być za­
chowane w cechu że żaden Brata z tego cechu ani cechm istrza
nie ma pozywać do urzędu radzieckiego ani apelować chyba-
415

rt>y m u spraw iedliw ość nie była uczyniona w cechu przez starsze
cechm istrze dopiero m u będzie w olno apelować do urzędu. K tó­
ryby się brat ważył w w ielkie święto robić popada w inny wosku
fo n t 1. K tóryby do kościoła bosem i nogam i przyszedł, popada
winę zł. 2, bez pasa k tó ryb y brat w święto uroczyste na mszę
om ieszkał lub na pogrzeb bracki — zł. 2. K tóryby za cechą
nie przyszedł lub ją u siebie zatrzym ał popada w iny grzywien 4.
K tóryby sprzeciwiwszy się w cechu uciekał się do urzędu taki;
traci cały warsztat czyli rzem iosło. K toby ważył się robić sobą
dłużey ja k rok nie ożeniwszy się, pow inien będzie oddać piwa
beczkę jedną do cechu. K tóryby szynkując piw o brackie a zm ą­
cił taki pow inien dać takąż beczkę piwa. K tóryby chciał... pojąći
taki ma dać połowę w kupu, która by się wdowa zachowała ź le ’
w cechu karana być ma podług wyznaczenia braterskiego. Zo­
na któraby na męża powstała w cechu nie szanując braci bę­
dzie popadała karze fontów dwa. 7-m y a rty k u ł wzglęgem cze­
ladzi w ędrujących y tuteyszych w yzw olonych. Ciż mają słuchać
nayprzód prawa tudzież y m agistrów , zachowując się trzeźwo y
uczciwie wszelkich wyznaczonych objekcji — chłopiec ten nie
ma być na k ro k jeden od dom u magistra swego oddalony ani
uszcerbku m agistrow i ale y dzieciom m agistrow skim Co g d yb y
się tra fiło taki chłopiec ma być w cechu karany krayką. M a­
gistrow ie którzyby się znajdow ali w parafjach lub wioskach przy­
ległych ja k insze prawa opiew ają na m il 2 tych mają wolność
zabrania do uspraw iedliw ienia się w cechu pociągnąć 1 0 którzy
się m ogą znaydować pod ty m prawem ci jednakow o nie mogą
się tak opłacać ja k insi, ty lk o mają płacić na kw artał v/osku fo n ­
tów 2. Którzy nie są obowiązani inszem i interesam i — Braci
wyżey w spom nianych którzy się podczas ja rm arku z tow arem m a­
ją znaydować na rynku, mają płacić na kw artał wosku fontów
— naszych okolicznych m iast ja k o to w ykupyw anie sukna a na
czas dla siebie dostać niem ożna. Ci którzy bedą w ykupyw ali po­
w inni są cechm istrzowi opowiedzieć czy — im — gdy będą.m ie­
li od cechmistrza pozwolenie kupow ania sukna płacić pow inni
od jednego postawu groszy 6 . Na koniec każdy brat pow inien
będzie na każde suche dni dać po groszy 6 z których płacić ka­
płanom na mszę św. będą ja k za żywych ja ko i zm arłych Bra­
ci To wszystkie A rty k u ły wyżey opisane przerzeczeni m agistrow ie
będą pow inni m ocno trzym ać y zachować, ñ dla lepszey w a­
gi ręką się własną podpisałem i pieczęć zawiesić rozkazałem
w rezydencji m ojej W łodow skiej dnia 16 lipca Tysiąc siedem-
setnego osiem dziesiątego drugiego roku.

W. M ęciński
(O ryg in ał na pergam inie w arch, plebanji, m iejscam i od
palców w ytarty, pieczęci brak).
416

Zdarzenia. Ucisk. D okum enty.


W 1711 r. dn. 28 m aja o dbył się we W . synod dekanalny,.
na któ rym prezydow ał ks. Stanisław Tobiasz Z aboklicki, dzie­
kan lelow ski, pleban w Skarżycach i Połonce. B yło 25 księży..
Franc. Rogaliński pr. z Żarek, Flor. S iln icki pr. z Potoka, Ł u ­
kasz Frejowicz Dr. Fil. Not. ñpos. Jan Skalski z N iegow y etc..
T. r. X. Stan. Z aboklicki, dz. lelow ski, poleca kondekanal-
nym odpraw iać nabożeństwo o odw rócenie nieszczęść w tym-
czasie lam entabili et calam inoso quo liberae gentes ordines,.
om nis populus o p p rim u n tu r et nos cum illis o p p rim im u r (w k tó ­
rym to czasie łez i klęsk w kraju w oln ym , księża ilud są ucie­
m iężani i m yśm y uciśnieni).. M ają być co p ią te k suplikacje,.
msza św. aby Pan Bóg raczył tą słuszną rózgę sprawiedliwości
swej oddalić... To samo nakazał dziekan ks. Frejowicz w 1715 r.
W archivům parafjanem dochow ały się ciekawe, dawne roz­
porządzenia bpów krak.
Przekazane m am y nazwiska kapłanów z 1720 r.
XX, Łukasz Frejowicz preb. i dziekan lelowski
M arcin Kurow ski kustosz św. Florjana pr. w Nakle
Jan W itow ski kan. liw ski prob. Szczekocin
Jan Fabjankow ski kan. Wsz. św. pr. w Goleniowach
Jakób Boczkowski pr. w O biechow ie
Tomasz W idera prob, w R okitnie
Jan Ś w ierkliński pr. w Irządzach
Stan. Janiszewski pr. w Kroczycach
Mat. Czołgowski w O grodzieńcu
Alex. Jaroszyński kan. św. ñ n n y krak. w K rom ołow ie
M arian Kępski kustosz p ilic k i pr. W łodow icki
Paweł W ęgrzynow ski, dr. pil. pr. w M rzygłodzki
flrseniusz Rum pecius paulin, prepozyt w Żarkach i w filjS
Leśniów,
Jan Franc. Skalski pr. w N iegow ie
F lorjan S ilnicki kan. sm oleński, prob, w Potoku i filji Ja n ó w
Jan A n to n i Jaskułow icz prob, w Żrębicach
W alenty Stan. Biczkiewicz pr. w Przybynowie
A n to n i Lichow icz pr. w Poczesny
W ikto r Karśnicki paulin prob, w Częstochowie
Wawrz. Lisow iecki kanon. Lateran, prob, w K łobucku
Szymon Sończek kan. Later, filja lis ta w pr. Truskolas
A ndrzej Banaszewicz pr. w Przystance
Jan Kurdebelski pr. W ie lkow ie cki
Aug. Gradowski pr. w M iedźnie
A dam Kobelkow icz pr. w B iały
Franc. Łączyński kan. Lateran, pr. w O lsztynie
Samuel Łukasz G arnkowski pr. w par. Żuraw
M ik. Strzemeski pr. w Przyrowie.
4 !7

Stan. W aczewski pr. w D rochlinie


ftd a m S kolim ow ski pr. w Przyłęku

Szkoła.
W izyta Radziwiłła (1596 r.) znajduje we W łodow icach bu­
dynek szkolny. Proboszcz płaci 4 talary kierow nikow i szkoły za
naukę dzieci. K ierow nikiem jest Seweryn z Radomska. Ten
sam uczy w 1602 r. za w izyty M aciejow skiego z kantorem A da­
mem ze Mstowa, którego też opłaca pleban ze swoich docho­
dów. W XV11I w. ks. prob. Czechowski postaw ił nową szkołę.
S z k o ln i śpiewali podczas, mszy św. za co otrzym yw ali za.
płatę. Gdy pleban m iał 1 zł., to szkolni otrzym yw ali 15 groszy-
(1738 r.)
O becnie w parafji istnieje 5 szkół (1933 r.)

W prow adzenie R e lik w ii św. do k o ś cio ła .

Relikwie czterech św. M ęczenników Benedykta, Justyna,


Innocentego, Teodory, były uroczyście w prowadzone do kościo­
ła parafjalnego z kościoła św. Barbary dn. 15 maja 1731 r. przy
tryum faln ych bram ach in applausum (na cześć) św. M ęczenni­
ków adaptowanych (sporządzonych). W śród kościoła św. B ar­
bary było theatrum (wzniesienie) ozdobione przystojnie, na któ-
rem św. relikw ie św. M ęczenników w 2 trum ienkach chińskim
pokostem odm alow anych lokow ane były. Nad trum ienkam i
wisiały 2 ko ro ny otoczone światłem . Sumę w tym kościele
śpiewał ks. Jan W itkow ski kan. infla ncki, prob, szczekociński.
Kazanie m iał ks. A n to n i Józef Pilecki prob, w Chlewicach dzie­
kanatu jędrzejows. Nad ołtarzem św. Barbary zawieszony był
tekst św. Bazylego hom . 20: Sicut hom inibus ac civitatibus de­
putat Deus custodes angelos qui p ro teg un t eos, ita sanctos De­
us deputa t civitatibus qui sint eorum patroni ac custodes.
! po polsku: Co jest osobliwszego, że tu w nasze strony
Święci pańscy przybyli znać że do O brony
O yczyzny naszej. W ięc ich pokornie w itaym y
Bogu cześć, Św iętym honor zawsze oddaw aym y
Przy drzwiach kościoła napis: M artyribus sanctis pandan-
tu r ostia celsa. Ergo pandantur viscera, corda, precor.
T ry u m f się M ęczenników czterech odprawuje
Niechże każdy serce swe przyjąć ich gotuje
Benedykta, Justyna y Innocentego
T heodory, niech rośnie chwała Bogu z tego
Prośmy, niech W łodow ice wezmą w protekcyą
M ór, głód, w oynę oddalą swą instancyą...

27
418

Mad bram ą cm entarną:


Barbara quae v ig ila i Vlodoviana suburbia servans
ü t vigilent. cives hos sanctos m ittit ad urbem
Barbara święta strzegąc W łodow ic przedm ieście
Braci swych rząd wysyła żeby m iastu szczęścia
D odaw ali zostając jego patronam i
Przed Bogiem m o d lili się za grzesznemi nami.
Stąd odbyła się procesja, na której było w ielu szlachty o-
bojga płci. Przodowali kapłani, więc ks. Paweł W ęgrzynowicz,
dziekan kolegiaty p ilickiej, pleban m rzygłodzki, w solennej k a ­
pie czerwonego koloru, niosąc św. relikw ie. Ks. Jan W itkow ski,
kanonik infl., prob, szczekociński w kapie czerwonej niosąc rącz­
kę prawą z relikw ii św., ks. W ojciech M ałecki, pleban skarżycki
w czerwonej kapie niosąc lewą rączkę z rei.
Przed nim i szedł ks. Jan. Frań. Skalski, pleban w łodow icki,
ja ko pasterz i p roku ra to r w łasnym kosztem tej uroczystości. Zaś
relikw ie św. w daim atykach czerwonego koloru nieśli:
X. Józef Berent, pleban gołaczowski z dek. w o lbrom skiego.
X. Kazimierz Jan Kanty Kulczyński, pleb. kroczycki.
X. Józef Lachowicz, pleban niegow ski z lelow skiego
X. Józef G ajkowski, pl. krom ołow ski z leiows.
O bok szło 6 aniołów bogato ustrojonych. Przed nim i w o j­
skowa chorągiew w asystencji żołnierzy cum arm is przy rezo-
nancji kotłów ...
Przed relikw iam i szedł ks. ftn to n i B urkieth pleb. ogrodzie-
niecki. X. ñ n to n i Józef Pilecki prob, chlew icki, X. W oj. M ałe­
cki preb. w Starym Lelow ie. Ks. ks. Jan M atecki w ik. w łodaw ski
i w ielu XX. kom endarzy i w ikarych w komżach, ze świecami
w rękach. Przed nim i B ractw o św. A nny kośc. włodaw. z obra­
zami, chorągw iam i, zaś bracia tego bractw a w kapach. Przed nim i
Bractwo św. A n io ła S tróża z kościoła w M iegowie z o brazami i cho­
rągwiam i. Między tem i bractw am i szły kapele pilecka, szczekociń-
ska i żarecka na w ielu instrum entach przy śpiewaniu różnych k o n ­
certów in honorem ss. M ęczenników w ygryw ające. Przed bractw am i
szły cechy m iejskie w łodaw skie ze świecami m odeste et devote pro­
cedendo. Po bokach lud pospolity 4 lin ja m i o koło 4.000.
Przy wejściu do miasta stała brama m iejska z napisem :
H ospitibus coeli pandit Vlodavia portas
ñ u sp itiis vestris vivere tuba cupit
Cieszcie się, W łodow ianie, z szczerey uprzeym ości
Ze do was zawitały Świętych Pańskich kości
B enedykta, Justyna, Innocencyusza
Miech ma błogosław ieństw dziś każdego dusza
Wchodzą wraz Relikwie świętej THEO DO RY
Miech leczą by na duszy żaden nie był chory.
4 19

W mieście byla brama wystaw iona przez. P. W ojciecha


z Kurozwęk M ęcińskiego, starostą ostrzeszowskiego, kolatora
i dziedzica W łodow ic z jego herbam i Różą i napisem z je ne j
strony: Non sub Rosa m anet Rosa M ącinia Princeps
Ex ilia sanctis surgit honoris odor
Z drugiej str.: W żadne czasy M ącińskich Róża nie unikla
Wszak i teraz na honor świętych Pańskich wznikła.
Na środku bram y:
Firm a stet et aetern. et coelo Dom us alta Rosarum
Coeli coelis gratum spargendo semper adorem
Kiedy M ącińskich Róża tu się prezentuje
Dziś świętych M ęczenników adorem częstuje
Gby Ich do miasta swego dziś nabożnie wnosi
Niech łaskę Bożą honor i zdrowie odnosi.
Święci Pańscy są kw iaty ziem skiego Poraju
Niech po stu lat zaszczepią Różę w wiecznym raju
W chodząc na cm entarz ad fores cem eterii była brama
sub titu lo Ime X. Konstantyna Felicjana na Szaniawach Bpa
krak. księcia Siewierskiego, z herbem jego Junosza i napisem na
szczycie:
Lucerna eorum est Mgnus Apoc. 21
In coelis agnus superis hic lucet in hum o
Sanctis divisum crédité lum en habent
W niebie Baranek Boga świeci, ten na ziemi
Św iętym ta k nieba św iatło dzielą z Szaniawskimi.
Po prawej stronie:
ñ gn u s Szanavius dum aurato veliere fulget
F ulgent ut m agno victim a grata Jovi
Gdy Baranek splendorem swoim akt dziś zdobi
Niech mu łaskawy Jowisz święty tron w yrobi
Na środku:
D ignus est ftgn us aperire Apoc. 5.
Junosza św iętym Pańskim dziś bram y otw iera
Z honorem ten Ojczyznę całą mocno wspiera
Z ło tym runem kościoły pobożnie bogaci
Daje konsens B artłom ie j swoich w ita Braci.
Na szczycie tej bram y była osoba w czerwonym kolorze
z nożem po apostolsku ubrana reprezentująca św. B artłom ieja,
który będąc patronem kościoła, ja kb y z 6 aniołam i w ychodził
na przyw itanie tak zacnych gości, św. M ęczenników.
Czwarta bram a była wchodząc do wieży kościoła. B ył tam
zawieszony Orzeł o w ielkich skrzydłach — znak Polski z napisem :
T o llitu r in tu rrim volucrum Regina triu m p h i
Cujus spectatrix fo rtite r esse cu pit
Expandìt pennas sacras reliquias venerando
Poscit ut expandant ostia celsa Poli

27 *
420

Orzeł polski gdy lotno w górę w yla tu je


S pektatorem try u m fu dziś bydź affektuje
Unosi się sw ojem i ku niebiosom pióry
Sławę swych M ęczenników wynosi do góry.
Rozciąga skrzydła swoje, w ita zacnych gości,
Żąda by nam Bóg otw arł bram ę do wieczności
Stąd przy rezonacji (huku) działek m oździerzów w prow a­
dzone przy różnych koncertach śpiewanych, granych, św. R elik­
wie do kośc. farnego św. B artłom ieja i takow e ulokow ano pod tęczą
w środku kościoła in theatro deaureato et illu m in a to świecam i
lam pam i pod nam iotem adam aszkowym karm azynow ym . Nad
nam iotem cum arcu pod nogam i U krzyżowanego P. Jezusa za­
wieszona była effigies ojca św. Klemensa ХІ1 firanka bogato o-
zdobiona. Pod portretem papieża był napis: CL ar Et papa Man
ENS suprem us Pulchr ñ Patri
Gdy Klemens dziś dw unasty zasiada na tronie
Ufaj Polsko, że w Pańskiey żyć będziesz obronie...
Łaskawy łaskawego za Cię prosi Boga
Ztąd nadzieja żeć żadna nie zaszkodzi trwoga
B alki jego ojczyste m ocno Cię wspierają
Które dziś M ęczennikom bram y otw ierają.
Po prawej stronie:
Tu caput et Regnum decus Urbis Luxque Beatum
Cud świata zdrowie nasze tych Świętych splendorem
Nad w ie lk im ołtarzem ad tnanus angelorum
Gloria sum m a Deo quam sanctis parte re liq u it.
Et Regi ñug usto Regius adsit honos
N a środku o łta rza :
Niech będzie Naywyższemu Bogu chwała wieczna
Królow i A ugustow i korona bezpieczna
R elikw iom zaś św iętym na większe uczczenie
W szystkim co się staw ili na duszy zbawienie
W ręku św. Piotra:
Ecce quam bonum et quam ju cu n d u m habitare
Fratres in unum (Ps. 732).
W ręku św. Pawła:
0 jak piękna kom panija
W oczach się naszych rozwija
B a rtło m ii z now ym i gości
Przyjm ując ich święte kości
Tych w kościele swoim lokuje
Nas do try u m fu w okuje...
W ięc chwałę Bogu daw aym y
Świętych Jego w ychw alaym y
1 prośm y Patronów z nieba
Uproszą nam co potrzeba.
421

S um m um sacrum (sumę) w kościele m ia ł X. Paweł W ę­


grzynowicz, dziekan kolegiaty p ilickie j i pleban m rzygłodzki. Ka­
zanie ks. ñn d rze j B urkiew icz pl. z Ogrodzieńca, godny kazno­
dzieja. Prezbiterium było obite obiciem perskiem , na którym
była wyrażona historja Salomona. O łtarz w ielki był w światłach.
Pavim entum m niejszego choru (podłoga w prezb.) dyw anem *
tureckim było pokryte. Wiersze po stronach herbu Junosza b y ­
ły takie:
ñ gn u s Szanavius cum L ilja pascitur inter
Hic populi niveam quod cupit esse gregem
Czem Pasterski Baranek m iędzy liliam i
Stanął: chce m ieć do nieba nas kandydatam i.
Po nabożeństwie księża i szlachta byli gośćm i u ks. pleba­
na. — Kończy się opis zdaniem: Ossas anctorum tanquam tu r­
res m u n in t ecdesiam (ś. Basilius hom. 20 de IV M art.)

A kta m iejskie z X V I w.
Podają takie szczegóły:
W 1572 r. X. Jakub Sylviusz, na on czas we W łodowicach
pleban, nabył od Jana i ftn n y m ałżonków Nyczów, mieszkańców
W łodow ic imienie ich za 100 grzywien, który to ksiądz Jakub
Sylwiusz społu z m ałżonką swą własną y uczciwą Panią Katarzyną
z M ietla y uczciwym potom stw em swym ma moc y prawo t e ­
go im ienia (m ajątku) używać y tym szafować, dać, darować, przę­
dąc, zam ienić y to na lepsze pożytki swe obracać i t. d.
R. 1573 W ałek G oleński z siostram i swemi Katarzyną Ry-
marzową m ałżonką M arcina i Jadwigą, która wzięła sobie za o-
piekuna Jakuba Naporę, szwagra, sprzedają swe m ienie Waw-
rzeńcowi W n uko w i, burm istrzow i włod.
R. 1576 r. tranzakcja jakiej dokonali synowie i p o to m ko ­
wie Suchodupy odstępując m ajętność M arcinow i Pierowi. W y­
stępują tu Jakób Pępek, Stan. W n u k z R udnik, potom kow ie
Stanisława Such... Chodzi o dom w rynku podle Jakuba Byka,
o gaj m iędzy gajem Jakuba Sylwiusza a z drugiej strony Jakuba
Praktyka (lub — cznego) ogród m iędzy ogrodem Zwierzowym
a Korpyszewskiego, niwę nad m łynem m iejskim Konice S itko­
wej, porzeczonego, o łąkę m iędzy łąką K ureniow ej, a Nassow-
rożej, o łan m iędzy M aćkow ym podle półanka Sitkowego Kol-
czówka, któ ry leży m iędzy Kolczow kam i Matuszowej, a H ubinej
i t . p.
R. P. 1579 we w to re k przed św. Katarzyną prawo w ielkie
zagajowe było osadzone w miasteczku W łodow icach przez sław ­
ne męże W awrzyńca W nuka w oyta у przez 7 ław ników Piotra
Huba, Jana Bednara, Sobka Paskudę, Szymona Kuronia, Andrze­
ja Cieślę, Szymona Turleja, Szymona W idełka, przy zupełnej ra­
422

dzie i przy bytności urodzonego pana Piotra W ylskiego, staros­


ty krom ołow skiego i włodow skiego.
Zapis frym arku, któ ry W ojciech Praktyka uczynił na łąkę
z Kiędzem Jakubem Sylwiuszem. Przed tym że prawem stanąw­
szy W ojciech Praktyka z X. Jakubem Sylwiuszem zeznali, że W oj-
•ciech Praktyka puścił ks. Jakubow i łąkę łaziczną, którą m iał po­
dle jego łąki, m iędzy Filipow ą tak długo i szeroko, ja ko sam
trzym ał, a ksiądz Jakub puścił Praktyce łąkę swoją na Podlesza-
nach, która leży podle łąki plebaniey,
R. 1590 synowie M atusików A ndrzej, Paweł, M iko ła j, M ar­
cin, Jan, sprzedają swą skibę W aw rzyńcowi i jego bratu Niesyt-
kom .
R. 1590 Jan Bączek M atusik rolę swoją sprzedał opatrzne­
mu mężowi i sąsiadowi swemu M arcinow i P iotrow i wedle K ol-
czów ki M ikołaja Piórka i wedle kolczów ki plebana.
R. 1599 CJczciwy mąż M arcin Stąpor mieszcz. włod. zeznał
przed urzędem radzieckim zupełnie siedzącym, burm istrzem W o j­
ciechem Sitkiem , oraz W awrz. W nukiem , W oje. F ilipkiem Stani­
sławem G ajkiem rajcam i, że sprzedał stawek swój za 15 fl. Ja ­
now i Sitkow i
R. 162S Sławetny Jakub Praktyka z bratem rodzonym J a ­
nem stanąwszy oblicnie przed urząd w ójtow ski zeznał, że on
z żoną swą Urszulą sprzedał swój półanek Janow i W ernerow i
(w ojtow i). Ław nikam i byli Woje. Gruczek, Jan Blasza, Szymon
Hada.
A kta takow e podają kilka tranzakcji w X V I w. dokonanych
przed urzędem w łodow skim , w ójtow skim i radzieckim . W ójtem
był Jan W erner, burm istrzem M ikołaj M arkowicz. Zaś J a k u b
Jucha, Jan Sitko, M arcin Sitkowicz rajcam i, Jan Blaszcz, S zy­
mon Chada, M ikołaj Kusik przysiężnym i, uczciwy W awrzyniec M o-
żdzak sprzedał M ikoła jow i i Jadwidze P rzybyłom dobra swe o j­
czyste: dom obok D ylow ego i ul. M iejskiej, ogród ku wsi G ó ­
rze m iędzy plebańskim , a Pluskw inym , las w S w ierkow em m ię­
dzy Janem Cyganka i M atysem Ranulką.
R. 1629 Stan. Szyszka z M atysem Hubą swym stryjem sta­
nąwszy przed urzędem w ójtow skim i radzieckim w łodow skim ,
na ten czas zupełnie siedzącym, gdy burm istrzem był M ik. M a r­
kowicz, rajcam i Jakub Jucha, M arcin Sitkowicz, Jan Sitko (albo)
— wicz, przysiężnicy Jan Blaszcze, Tomasz Kub, Grygzer H u-
bisz, Woje. Prus, Adam Kaziród. Ten Stanislaw Szyszka nie b ę ­
dąc przym uszony ani żadnem i błędam i, ani chytrością zw iedzio­
ny zeznał iż sprzedał ojczyznę swą własną, która nań spadła po
ojcu W alentym H ubie M atysowi H ubie stryjow i za sum m ę 220 zł.
złoty licząc po 30 groszy.
R. 1697 dn. 10 maja stanąwszy do urzędu burm istrzow skie­
go, w ójtow skiego, radzieckiego, ławniczego przed burm istrzem
423

Woje. Rakow ieckim , przed rajcam i ñleksandre m Przybyłko, M ar­


cinem G ruk, W ó jt Franc. Filipek, ław nikam i M arciszowskim , W a­
lentym , Matyaszem W ątrobą, Grzegorzem Walas, W ik. (Jtretką
Matyasz W ieczorek ze wsi Góry zeznał, że żonie swej Gertudzie
Szczapkównie alias Czerwiównie z W łodow ic zapisał skibą swo­
ją własną okupną, ojcow ską zw. W ieczorkowska także i ła z zw.
wierczorkow ski etc. Zaś po ich śm ierci, ma być pod O patrznoś­
cią urzędu m iasta W łodowic na msze św. i na jałm użną dla u-
bóstwa,
R. 1698 ten sam zeznał, że skibą swą, którą m iał po ro­
dzicu swym Stanisławie, zwaną Parkowską, sprzedał uczciwemu
Franc. F ilip ko w i, mieszcz. w łod., na ten czas w ójtow i za 260 zł.
R. 1723 zapis Piotra Raczka na V 2 łanie zw. Cygankowski,
po zm arłym S tryju W ojciechu Rakow ieckim , któ ry to stryj do koś­
cioła farnego w łodowich. .go legował, aby za jego duszą odpra­
wiano 4 nabożeństwa w roku, aby też ks. prałata i szkolnych
dochodziła 1 zł. 15 gr. po wieczne czasy.
M etryki, choć niekom pletn e, siągają lat 1637 — 43 czyli
z czasów ks. prob. Paszkowicza.

M e try k i zm arłych sięgają 1714 r.


Są spisane z dawnych rejestrów po spaleniu wszystkich ksiąg
kościelnych.
W 1714 r. um. szj. Franc. Kowalewski.
R. 1715 urn. ks. Z aboklicki, dziekan lelow ski lat 70.
T. r. um. ks. Jan Pychowicz prob, w Koziegłówkach, dziek.
B ytom ski i dobrodziej tam tejszego kościoła, lat mając 66.
R. 1721 w grud n iu organista m iejscow y ñndrzej Juszczy-
kowski gdy podcinał drzewo w lesie, przygniotło go i um arł.
R. 1725 dn. 5 sierp. urn. p. M ichał z Kurozwąk M ąciński,
podstoli w iglew ski w Działoszycach. Pochowany na Jasnej Gó­
rze 13 sierp.
T. r. pochow ano kości. Grzebał je ks. Paweł W ęgrzynow­
ski, dziekan kol. p ilickie j, prob. M rzygłodzki na cm ent. kościel.
od północy. B yli ks. Frejowicz Łukasz D r.-Fil. notar, ñpost. dzie­
kan i prob. Lelow ski Józef Lachowicz pr. niegowski, Kazim.
Kiełczewski prob, kroczycki, Woje. M ałecki skarżycki, Mateusz
Czagłowski ogrodzieniecki, miejsc, pleban ks. Skalski i in.
R. 1725 die 8 febr. depredator esiarum catholic, ac Rei-
puolicae Polonae H elicocarus M oschoviticus Petrus Iwan Petry-
llowicz decessit hic nam que scénam obscaenam ante dies Bacci in
opprobrium Bacchi in opprob riu m Fidei catholicae et Esiae Roma-
nae totiusque cleri tam secularis quam regularis peragens indictus
ipsem et vestitu papali sequacesque suos in habitu cardinalitio epis­
copali, abbatial!, canonicali etc. representaverat in suo palatio tan­
dem m asculinum cum fem íneo sexu processionaliter om nes am bu-
424

lare et equitare coegit ad extre m u m saltare bibere et obscaena


palpare et videre m andavit. Post hoc tu rp issim u m et scanda-
losissim um actum m aligna febre et calculo correptus subito in-
gloriosus occubuit. Cui tale epitaphium ad fores palatii incer-
iptu m et oppositum erat: Petrus iliu s it Petram Christi Petra de-
je c it Petrum et m ortuus est. Hie ante annum obitus sui ex
schism atico lutheram calvinus factus ad principálem suum Lu-
therum M artin ům ima orci descendit cum eo in aeternum bac-
chalinus. O Deus quam justus iudex et vindex es.
To znaczy, że 8 lutego 1725 r. zm arł łupieżca kościołów
katolickich i grabieżca Polski, m oskal P iotr Iwan Petryłowicz, k tó ­
ry na wzgardę W iary św. i Kościoła Rzym. K atolickiego jako też
całego Duchowieństwa św ieckiego i zakonnego urządził pijacką
maszkaradą: sam przebrany za papieża, inni jego naśladowcy za
kardynałów , biskupów, opatów, k an on ikó w i t. d. Owi uczestnicy
tej w jego pałacu zabawy mężczyźni i kobiety, urządzili sobie tak
ohydną procesję idąc lub jadąc na koniach. W reszcie ów m os­
kal kazał im tańczyć, pić, pełnić rozpustę. Po tym fakcie gor­
szyciel dostał ciężkiej gorączki, ataku kam ienia i nagle m arnie
umarł.
Tak mu napisano na drzwiach pałacu: P iotr ośm ieszył Skałę
Chrystusową, Skała strąciła Piotra i zmart. Ten sam przed ro ­
kiem ze schizm atyka stał się luteraninem , owszem kalw inem ,
więc poszedł do pieklą ze swym M arcinem Lutrem . O Boże!
ja k jesteś spraw iedliw y i słusznie karzący...
R. 1728 d. 25 lut. urn. w Krakowie ks. Życzyński prepozyt
u św. ñ n n y , colega m ajor.
T. r. ¿9 lut. ks. Lastrowicz colega m inor (prof, ü n iw .)
w Krakowie w gorączce w ypadł z okna i zmarł.
T. r. zm. w' Białej dziedzic W łod. K ucharski, dobrodziej
kośc. lelows. Poch. w Przyrowie.
T. r. 29 marca zm. ks. Łukasz Frejowicz, prepozyt i dzie­
kan lelow ski, notar, ñp o st. mąż w ielkiej roztropności, prawości,
powagi, przeżywszy lat 64 Pochowany w grobach ojców swych
w kościele lelow skim .
T. r. zm. JW . Stan. Trepka dziedzic Białej, człowiek bar­
dzo ludzki, przyjaciel kapłanów lat m. 66. Poch. w kościele
staro-lelow skim .
Dn. 24 XI zm. w Krakow ie Bazyli Płaszczewski colega m a­
jo r i senjor, kan. krak.
Dn. 13 XII w Pilicy pochowano JW P. D orotę Fichau-
zerową siostrę ks. kustosza pileckiego (Kępskiego) proboszcza
w lodow skiego, fundatora kościoła.
W 1729 r. pochowano Barbarę Fichauzerową m atkę pra­
łata F-ra.
425

T. r. w Pilicy pochow ano kości kosztem ks. Fichauzera


kanon. kazn. pilic. poch. w Czamcy.
T. r. um. w w ielki piątek JW . Stefan Pajączkowski dziedzic
.Melchowa. Pochowany w kośc. prepoz. lelow skim .
T. r. 8 VI zm. Jan F ilipkiew icz Dr. Fil. prim icerias sandec-
ki, pr. w Jakubkow icach, tu urodzony.
Ad perpetuám m em oriam , ñ . D. 1730 d. 14 lutego uka­
zała się kom eta od zachodu i szła ku zachodowi ja k płom ień
ognia i dążyła w stronę południa, z w ielkim przerażeniem pa­
trzących, albow iem od jej odblasku na ziem i i na śniegu jakby
krwawa ukazała się posoka. W różono śmierć jakiego w ielkiego
władcy lub wojnę, którą odwróć od nas Boże przez w staw ien­
nictwo św. W alentego Męcz. w którego dniu ukazała się owa
kom eta.
T. r. dnia 21 lutego, w tydzień po ukazaniu się kom ety
zmarł O jciec św. B enedykt XII! przeżywszy lat 82. Po śm ierci
Ojca św. był w Rzymie rozruch, podczas którego chciano zgła­
dzić kard. Coscia. Po w ielu przykrościach uszedł.
Z m arli kardynałow ie Pipia i Rucchi S. J.
R. 1730 urn. 18 lip. ks. Stan. Panisius senior pater, col.
m inor w Un. krak. prob, krom ołow ski. T. r. nagle zm arł M a r­
kiewicz kol. m inor.
R. 1731 zm. d. 12 lutego ks. Józef Fichauzer, kan. kazn.
pilicki, prob, w Czarncy, niegdyś kom endarz N iegowski i W ło-
dow. siostrzeniec ks. Kępskiego, fundato ra kościoła, mąż uczo­
ny i bogaty. Zm . w Czarncy. Poch. w koleg. p ilickiej w ka­
plicy św. Krzyża, fu nd ato r bractw a konających. Grzebało go 50
kapłanów świeckich i zakonnych. Mowę m iał ks. Krzysztof Mę-
drecki curatus z Chruszczobrodu.
T. r. 8 IV f Jan ze Słupowa Szembek kancl. w Warszawie,
poch. krak.
I . r. u Jezuitów krak. pochowano Rupniewskiego bpa łu c­
kiego.
T. r. w W ygiełzow ie zm. ñ n to n i Bełchocki, podczaszy krak.
Poch. u Franciszkanów krak.
W Skarżycach pochowano kości kosztem ks. M ałeckiego
prob, skarż. preb. krom ołow skiego.
Zanotowano dalej, że po śm ierci Augusta II straszne były
w biednej Polsce nieszczęścia, osobliw ie z pow odu żołdactwa
m oskiewskiego, saskiego, niem ieckiego, kozackiego, kałm uckie-
go grabieże, spustoszenia, pożary m iast i wiosek, napady, ra­
bunki, łupiestw a, uciski. Kończy się notatka chybionym życze­
niem: „u tin a m diutius vixisset et nobis in pace regnasset” ...
1733 r. um arła W ikto rja Potocka, w ojew odzina kijowska.
Jej mąż zam ów ił po 3 msze św. u wszystkich księży w deka­
nacie lelow skim . Biskup Szaniawski skorzystał z tego, polecił
426

tedy msze św. odpraw ić, a pieniądze dać na przytułek dla księ-
ży em erytów .
T. r. um arł Stefan Zabawski, chorąży pow. lełow sk. dzie-
dzic Pradła, czciciel i m iło śn ik kleru, dobrodziej kościoła.
R. 1734 dn. 12 marca ks. Skalski pochował szlachcica
Franc. B orkow skiego, pochodzącego ze szlacheckiej wsi Podle-
sice 1), towarzysza z chorągwi rotm istrza Stobieckiego, we wsi
Podlesie, poranionego przez polskich żołnierzy. Przed śm iercią
na p le ba n ji w yspow iadał się, zaś k o m u n ji św. skutkiem upływ u
krw i przyjąć nie m ógł.
X. Frejowicz prepozyt i dziekan lelow ski urn. 1728 r.
X. Jan W itow ski Dr. Fil. kan. liw ski, prob, szczekociński,
dziek. lelow ski urn. 1735 r.
X. Jan Florjan M ętecki, pleban W ło d ow icki zanotował god­
ny pam ięci wiersz, któ ry papież B enedykt XIII um ieścił nad
drzw iam i kancelarji pap. w 1725 r.
Fide Deo, die saepe preces, peccare caveto
Sis hum ilis, pacem dilige, magna fuge
M ulta audi, die pauca, tace secreta m inoris
Parcito, m ajori cedito, ferto parem
Propria fac non d iffe r opus sis equus egeno
Parta tuere pati disce m em ento m ori
T o znaczy: ü fa j Bogu często się m ódl grzechu się wystrzegaj
Bądź pokorny, kochaj pokój, nad siłę nie sięgaj
W iele słuchaj a m ało mów, sekret w sobie trzym aj
M ałym wybacz, starszym ustąp, z rów nym sprawę m iewaj,
Czyń sprawy swe, nie odwłaczaj, daj ubogim z chęci
Nie trać dóbr twych, um iej ścierpieć m iej śm ierć na
pam ięci
Lub:
ü fa j Bogu a m ódl się, nie m iej grzechu w pieczy
Bądź pokornym , spokojnym , chroń się w ielkich rzeczy
W iele słysz, m ów nie wiele, taj sekret podłem u
W ybacz, starszemu ustąp, daj odpór rów nem u
Patrz swego, nic nie odwlócz, czyń ubogim z chęci
Broń fo rtu n y, cierpieć chciej, m iej śmierć na pam ięci
{Jan F lorjan M ętecki p i włod).

R. 1735 dn. 21 lut. w Szczekocinach pochowany został ks.


Jan W itow ski prob. Szczekociński, kan on ik pilecki, zm arły na­
gle pod m iastem Skałą.
T. r. Augustyn Wessel bp kam ień., opat jędrz. vir aesti-

1) Podlesice są w g m in ie i par. K ro c z y c e .
427

tn a tio n is et devotionis, poseł od ko nfe de rá cii do N. Elekta (St.


Lesz.) nagle i niespodziewanie um arł w Częstochowie.
W Skarżycach w kościele pochowano JW . W alentego Kie-
rasińskiego w grobie przed gł. ołtarzem .
W Lelowie u Franciszkanów pochowano p. Czarnocką,
dziedziczkę Secemina.
R. 1736 szlachcic A leksander G órski ze wsi Wrzeszowa,
jadąc z Żarek do wsi Góra, postrzelił się. Pochowano go na
cm entarzu.
W 1737 r. wielu nieznanych um arło z głodu i nędzy. Cho­
w ano ich pod krzyżam i.
Trzecia część m e tryk pochodzi z lat 1761— 1775.

Bonarowie opiekunam i Jakóba Sylwiusza


157 1

IN N O M IN E DO M IN I AM EN.
Q uum virtu tis sint perpetua prem ia et digne a viris mag-
n ificis ac generosis v irtu ti datur rem unerationis gratia ut illa
suis gaudeat donis et optim e tractata ab om nibus am etur et
pio favore studioque colatur. Ea gratia nos Severinus et Fri-
dericus B oneri de Balice haeredes B onorum O grodzieniec et
oppido ru m K rom ołow et W łodow ice etc. ü n iversis et singulis
cujuscunque titu ü et dign itatis status et conditionis praesentibus
e t futuris per praesentes notum facim us testatum que et ad per­
petuám notitiam proponim us Q uia nos perpendentes singulárem
bonitatis divinae gratiam in verae doctrinae christianae propa-
gatione quae salvat piorum credentium que conscientiam quam
ve rita te m vere pure et constanter juxta Christi D om ini Salva-
toris nostri m andatum nobis p rop on it et proposuit venerabiiis
D. Jacobus Sylvius natus Chęcineanys. Q ui consulens suae
senectae et honestae posteritati possesionem justam e m it in
oppido nostro W łodow ice apud Joannem Nycz sitam inter A lb e r­
tům Praktyka et M atheum Skrzeczek altera parte cum tota et
integra area in antiqua lim ita ta cum agris pratis per expressům
in actis civitatis ejusdem oppidi W łodow ice notatam et descrip-
tam quam em ptionem nos le g itim i haeredes praenom inati rati-
ficam us et corroboram us donantes ex nostra speciali gratia ve­
nerabili Jacobo Sylvio et posteritati ejus om nem libertatem ab
om nibus Censibus trib u tis et servitiis sicut liberam us em anci-
pamusque hanc praedictam dom u m et totam integram substan-
tiam ab om ni ju riris d ic tio n e civitatis nostrae W łodow ice et eum
posteritatem que ejus nem pe nobilem conjugem ejus Cathari
nam de M ietei et om nem sobolem recipim us tuendam ab om ni
im petu adversariorum . Q ui praefatus Jacobus Sylvius jam ita
428

per Mos cum sua hac substantia et posteritate liberatus in cau­


sis forensibus quotiescunque ipsis in arce nostra respondebit,.
quem etiam liberum facim us ab om ni im p e titio n e o ffic ii civi­
tatis nostrae W fodovice et alioram factorum nostrorum conce-
dim usque ei et posteritati ejus legitim ae horum bonorum o-
m nium liberam facultatem haec bona sicubi potest em andanda
et augenda sine nostra et nostrorum subd itorum in ju ria . Jam que
concedim us ei jus et posessionem fruendi, possidendi, venden-
di, donandi, com m utandi ei et posteritati ejus legitim ae et in
optim os usus convertendi. U t autem praesentium ro b u r et іп-
violabilis potestas m aneat perpetua, ideo nos supra n o m in a ti
haeredes bonorum O grodzieniec et W łodow ice hane donatam
libertatem nostris sigiilis et subscriptionibus com m unire et c o r­
roborare curavim us sicut corroboram us et in perpetuum consig-
namus additis et notatis testibus fide dignis generoso dom ino
Jacobo M yszkow ski burgrabio arcis cracoviensis. generoso d o ­
m ino Stanislao G iebułtow ski, Stanislao Tw orow ski et aliis quam'
p lu rim is viris generosis et nobilibus, D atum in W łodow ice de­
mona quinta die mensis ju lii ñ n n o Dni M illesim o qu in g e n te si-
pio septuagésim o prim o.

Fridericus Bonar z Balic mp. (L. S.)


Severinus Bonar z Balic starosta Rabstyński mp. (L. S.)
m. dokum.).

WOJKOWICE KOMORNE.
Nazwa wsi zdradza dawne je j pochodzenie. Znane b y ła
dawniej im ię słowiańskie W ojsław, zdrobniale — W ojek. Miesz­
kali zatem w tej wsi kom ornicy, używani do posyłek. Wieś
wspom niana w dokum encie z 1371 r. 1).
W ojkow ice należały do parafji Siewierz, potem do Czeladzi,
O tern świadczy wizytacja z 1595 r. parafji Czeladź.
W 1824 r. założono w tej parafji kopalnię galm anu, którą
nazwano Kacper.
W 1910 r. Towarzystwo G órniczo Przemysłowe S aturn za­
łożyło kopalnię węgla, dając je j nazwę Jowisz. Rozbudowa ko ­
palni trwała do 1915 r. W 1929 r. — 1930 r. zdudow ano ce­
m entow nię Saturn.

1) K a n to r M irski: Z przeszłości Zagl. D ąbr. 1931. 11. 33.


429

N apływ ro b o tn ikó w do kopalni, skutkiem tego zwiększe­


nie się na terenie W ojko w ic ludności, było pow odem założenia
w W ojkow icach parafji. Rząd rosyjski w ym agał złożenia przez
ludność 3000 rs. do Banku Państwowego, od której to sum y
procent szedł na pensję dla proboszcza. W ym agał też, aby pa-
rafjanie nabyli dla proboszcza 6 m orgów ziem i. Ks. ñug. Ł o ­
siński bp kiel, przysłał do W o jkow ic ks. Tomasza Brzozowskie­
go, który przebył tu 16 lat (1910 r.)
Od lat dawnych stała w W ojkow icach drewniana kaplica
św, Jana N epom ucena. Gdy takowa się spaliła, w ym urow ano
nową. Przed przybyciem księdza parafjanie w latach 1906 — 7
przebudowali ową przydrożną kapliczkę św. Jana Nepomucena,
w której od czasu do czasu odpraw iane były nabożeństwa.
Parafjanie płacili księdzu pensję w kwocie 300 rs. rocznie
i ofiarow ali kaw ałek ziem i zw. Kowalkówką, obszaru 1 m or. 170
prętów . Była to osada kowalska.
Gdy powstała technicznie urządzona kopalnia Jowisz, koś­
ciół okazał się za m ały, więc powiększono go dobudow aniem
kruchty.
W 1926 r. przybył do W ojko w ic ks. T eodor Kubina, biskup
częstochowski. Ks. Brzozowski został przeniesiony, a do W o j­
kowic przybył w styczniu 1927 r. na proboszcza ks, Wincenty
O lejnik, proboszcz z Raczyna w w ieluńskiem . W tedy to Będziń­
skie na m ocy b u lli Piusa XI (V ix dum Polonia) z kieleckiej D je-
cezji wyłączono do Częstochowskiej.
Dn. 6 września 1928 r. złodzieje okradli kościół, zabierając
dwa kielichy, m onstrancję i puszkę.
Dotychczasowy kościółek w W ojkow icach jest bardzo p ry­
m ityw ny, skrom ny i m arny. Składa się on z k ilk u lichych przy­
budów ek. Sufit. Podłoga.
G łów ny ołtarz drew niany z obrazam i M atki Boskiej Nieus­
tającej Pom ocy, M B. Różańcowej i św. Jana Nepom ucena. W gó­
rze Rodzina święta. O kien w prezbiterjum dwa. Po stronie Ep.
zakrystja z w yjściem do kruchty. W zakrystji dwa okna; tyleż
w nawie. S kutkiem przybudowania sporej kruchty, czyli przed­
niej części kościoła, chór stojący na dwuch słupach, znalazł się
pośrodku nawy.
W nawie są dwa ołtarze, stojace ukośnie. Po str. Ew. o ł­
tarz z obrazem św. Teresy od D zieciątka Jezus. Po stronie Ep.
stoi ołtarz z obrazem Serca Jezusowego, ñ m b o n a po str. Ew.
K ielichy. Na jednym : „O fia ra Tadeusza i ñnastazji m ał­
żonków N ow akow skich. W ojkow ice Kom orne 1929 r. Ci sam i
w 1928 r. spraw ili puszkę. Na niebieskim ornacie r. 1865.
Na zewnątrz kościółek przedstawia obraz jeszcze większej
nędzy. Nad głów ną facjatą barokowa wieżyczka jest obita bla­
chą. Dach p o kryty gontem . Na środku dachu sygnaturka z krzy­
430

żem i blaszanym ko g u tkie m , dziś już rzadkim . Kruchta p o b ita ’


blachą, zakrystja papą.
Na cm entarzu, na Żelaznem wiązaniu z szyn, wiszą trzy dzw o­
ny sprowadzone z fa b ryki Schwabego z Białej M ałop. Razem'
ważą 1200 kilo. Na najw iększym : „Sw. Janie N iepom ucenie m ódl
się za nam i R. P. 1926” .
Jan waży 659 kilo. Ton Fis. 2. Teodor wagi 200 kilo. Cis. R..
P. 1926. O dtąd błogosław ioną zwać m nie będą wszystkie na­
rody. 3. Tomasz wagi 340 kilo. Ais. R. P. 1916. Odtąd żywych
zwołuję, um arłych płaczę. Dzwony te poświęcone zostały w gru d ­
niu 1926 r. i pierwszy raz zadzw oniły na Pasterkę.

O nowym, budującym się kościele.


Ks. O le jn ik, nie mając innego miejsca ; od now y kościół,
obrał w spom nianą wyżej Kow alków kę.
W 1928 r. przygotow ał 500 korcy wapna, kilka sągów k a ­
m ienia i ogrodził plac. Po I V 2 rocznem pasterzowaniu, ks. O le j­
nik wyszedł do M ykanow a. Po nim w październiku tegoż 1928 r.
nastał ks. ñ n to n i Sewerynek z par. św. Barbary w Częstocho­
wie, ur. w par. Kam ieńsk.
Dn. 8 paźdz. 1929 r. ks. S. założył fu ndam en ty pod now y
kościół i pod plebanję. W 1931 i 1932 r. budowano, zaś w 1933 r.
przerwano roboty. Do 1932 r. w zniesiono Va wysokości m urów .
W 1934 r. ks. S. przygotow ał 100,000 cegieł i 360 korcy
wapna. N ow y kościół ma być o 3 nawach w stylu polskiego
baroku. Kościół ma być na 2000 osób, 40 m etr. długi przeszło
20 szeroki. Kształt ma krzyżowy z poprzeczną nawą. Głowice
nawy głów nej i nawy poprzecznej, zakończone są absydam i.
Spód wieży fron to w e j ma służyć i za kaplicę przedpogrze-
bową. Po str. Ewang. ma być kaplica ogrzewana z chórkiem,,
zakończona absydą. Plany św iątyni podpisane są przez inż. Ste­
fana Szyllera i Kononowicza z Warszawy.

Kaplica św. Barbary.


W 1932 r. w podziem iach kopalni Jowisz w ykuto i urzą­
dzono kaplicę św. Barbary, którą dn. 4 grudnia 1932 r. ks. Se­
w erynek poświęcił i w niej msze św. odpraw ił.

WOJKOWICE KOŚCIELNE.
W ieś leży nad rzeczką Czarną Przemszą przy szosie m ię-
431

<lzy Siewierzem , a Będzinem . Byia już p arafjalną w 1325 r. Ple­


ban Klem ens opłacał św iętopietrze 1).
W połow ie XIV w. wieś posiada kościół m urow any pod
w ezw aniem św. M arcina 2). Połowa wsi należy do Jana Dzia-
łeckiego, druga do Macieja, Andrzeja i M ikołaja herbu N ow ina.
Do parafji należą w ioski Ujeździec Dalszy i Bliższy (dziś Ujejsce).
Dalszy posiadali Stanisław i Jan Grabowscy. Bliższy należał do
Mateusza, Andrzeja i M ikołaja, szlachty herbu Nowina. Obie
wsi dają dziesięcinę snopową do Siewierza, zaś kolędę i świę­
topietrze do W ojkow ic. W ieś Dąbie 3) należała do M ikołaja
Dąbskiego de dom o S ternbark do Jana G olańskiego, tegoż
herbu i do Jana Ugieszdzkiego herbu Nowina. Z dwuch folw ar­
ków tej wsi szła dziesięcina dla prebendy św. Jana Chrz. w Kra­
kowie. Kolęda do W ojkow ic. Wieś Goląsza należała do M ik o ­
łaja Dąbskiego, sędziego ziem i siewierskiej herbu Sternbark i do
Jana G olańskiego tegoż herbu. Z 6 łanów km iecych dziesięci­
nę na przem ian oddawano to biskupow i krakow skiem u, to p le ­
banowi w Czeladzi. Zaś z dwuch folw arków prebendzie św.
Jana w Krakowie. Wreszcie wieś M alnowice, dziś M alinowiec,
należała do tych samych dziedziców co Poląsza. W 1595 r.
kościół ma patronów św. Marcina i Dorotę.
W izytator ks. Kaźm ierski, archidjakon krak. dał polecenie
proboszczowi aby W acław a Twardo napom niał, żeby włościan
od uczęszczania do kościoła nie pow strzym yw ał i do dom u na
kacerskie nauki nie napędzał.
M u ry kościelne w spierają grube szkarpy. Na przedzie stoi
wieża, składająca się z trzech kondygnacji, zakończona hełm em .
Facjata kościelna jest wykonana z desek. Na dachu wznosi się
wieżyczka. Od strony południow ej dobudow ana podłużna przy­
budówka, ciągnie się w dłuż nawy głów nej, dachem sięga pod
je j okna. Od wschodu kończy się ładnym portalem z herbem
Jastrzębiec i napisem:
1618
Joachim
M yskow ski
a M yskow ic
Presbiter
o retur pro eo
Kościół był o wiele m niejszy od obecnego. Ks. Joachim
M yszkow ski przybudow ał kaplicę z ołtarzem Zwiastowania N. M.
P., w której to kaplicy stała chrzcielnica.

Reta C am erae flp o s t. w yd. 1913. I. str. 141


2) L ib . Ben. II. 188—9.
3) na str. 198 po dane że D ąbie należą też do M a cie ja zw. Macz. do
B ie rta i do G oląskiego.
432

Prezbiterjum jest bardzo wąskie, nie całe 14 stóp mając


szerokości, beczkowo sklepione, 3 oknam i oświetlone. Jedno
okno w tyle ołtarza. Nawa sklepiona beczkowo, od południa
oświetlona 2 oknam i. Posadzka m arm urow a. M iędzy prezbi­
te rju m i nawą w arkadzie fantazyjna, barokowa tęcza z Męką
Pańską i 2 fig u ra m i M. В. i św. Jana. Na tęczy był rok 1701.
W nawie po str. północnej są dwie loże, czego się nigdzie nie
spotyka. Dalej chór zwykłej ko nstru kcji na dwuch opierających
się słupach i kruchta. Posadzka terrakotow a. Barokowa am ­
bona jest niepropo rcjalnie w ielka do tego kościoła. Zakrystja
mieści się po str. Epistoły.
G łów ny ołtarz renesans — barok, zdobią 4 ko lu m n y. G łów ­
ny obraz M atki Bożej z D zieciątkiem na lewej ręce. Marya ku
N iem u pochyliła swą głowę. Na obrazie sukienka m etalowa
w tłoczone kwiaty.
W 1735 r. dn. 31 stycznia ks. Ja kub Konieczny prob. woj.
otrzym ał od oficjała krak. pozwolenie, aby wota z obrazu N. M.
P. i inne srebra przelać na sukienkę do tegoż obrazu. Koronę
trzym ają dwaj aniołow ie. Zasuwy tworzą obrazy P. Jesusa z o-
tw artem Sercem i św. B artłom ieja. W górze na tle okna witraż
św. Barbary. Na szczycie w ypukłorzeźba przedstawia św. M a r­
cina, patrona kościoła. M iędzy ko lu m n a m i stoją fig u ry św. M a r­
cina i św. D oroty. Na tym ołtarzu stoi dużego rozm iaru re lik ­
wiarz w kształcie krzyża. Podstawę zdobi bogata w ypukłorzeź-
bą. Ü spodu biegnie koronka. Na podstawie napis: S T ñ N IS L ñ W
MISKOW SKI STA r SY Z MISKOW IC N ft W O Y K O W IC ñC H Y TÜ Ll-
SOW IE DZIEDZIC 1642. Herb Jastrzębiec. Pacyfikał pewnie
mieści Lignum Vitae.
Tabernakulum zamyka starodaw ny zamek.
W nawie po str. Ew. i Ep. naprzeciw siebie stoją dwa
w ukos ołtarze. Po str. Ew. ołtarz św. A ntoniego, którem u z nie­
ba N. Maria podała D zieciątko Boże. Wiszą tu 2 vota. W gó­
rze św. W iktorja. O łtarz ten ufundow ał A n to n i W iechauzer.
Po str. Ep. ołtarzyk św. Józefa. Na szczycie św. Franci­
szek ku którem u z krzyża zstępuje Zbawiciel.
Po stronie północnej, z nawy dwie arkady prowadzą do
dawnej przybudów ki, tworzącej nawę boczną. Stoi tu ołtarz
Przem ienienia Pańskiego ufundow any przez W alentego Chłądzyń-
skiego m. organistę. Sklepienie w tej nawie krzyżowe. Nawą
oświetlają trzy okna.
Stoi tu chrzcielnica z w yrytym na niej herbem . Przypo­
mina Prus 1-szy u spodu jed na k rozdw ojony:
1. K.
P. W.
433

Chrzcielnica zatem pochodzi z czasów ks. Jakóba Koniecz­


nego (1726— 1746 r.) By ks. K. był herbow ym , niewiem...
B ył też daw niej w kościele ołtarz św. Katarzyny.
Zakrystja przylega do prezbiterjum od str. Epistoły. Jest
sklepiona, ośw ietlona oknem od południa; dwa inne były okrąg­
łe, z których jedno było w ścianie, do której przybudow ano po­
łudniow ą nawą.
W zakrystji oglądałem kielich wyzłacany, w ypukłą pokryty
rzeźbą. H erb Jastrząbiec i napis: N obilis D. Joacfrìm Miskow-
ski una cum charissima M agdalena m atre (wyżej) Im enigerow na
Eva ad laudem Dei O m nipotentis com paravit ecclesiae W o jko ­
wice donavit et legavit.
Czasza kielicha nowa w srebrnej koszulce. Wązeł też jest
nowy. T ylko podstawa stara, sześciolistna, średnicy 14l/2 cm.
Drugi herb Denis: krzyż, a pod nim gwiazda. Relikwiarz z Drze­
wem Krzyża św. ofiarow ał tu proboszcz ks. Bieroński.
Najstarszą pam iątką pewnie z XV w. jest m osiężny w kształ­
cie puhara lawaterz. Pokrywa wyobraża dach k ryty płaską da­
chówką, ja k b y łuską. Przednia cześć lawaterza jest ozdobiona
rytem w yobrażeniem N. M. P. N iepokalanej z D zieciątkiem na
prawej rące. Dokoła otaczają ją prom ienie. (Niewiasta odzia­
na w słońce). Po obu stronach dwaj aniołow ie.
Niżej, po stronach, św. Jan Ewang. i pew nie św. M arcin bis­
kup w starożytnym ornacie błogosław i. W lewej rące trzym a
pastorał. Kran w ychodzi z ust maski. Całość jest sześciokątna,
przyległa do ściany, wisząca na uszach, pod lawatarzem kam ień
z w ylotem na zewnątrz zakrystji.
W zakrystji wisi daw ny po rtre t ks. Jakuba Koniecznego m.
plebana zm. w 1743 r. Po stronie przeciw ległej jest skarbczyk.
Drzwi do niego zam ykają sią starożytną kłódką. Skarbczyk jest
sklepiony, niski, m ały, o je dn em m a lu tk ie m oknie. Są tu or­
naty z XVII w. Puszka z XV1I1 w. Kielich dużych rozm iarów,
bogato ozdobiony w ypukłą rzeźbą; na nim jest napis: Д. D. 1682
Dobrogost Franciszek M a je c k i Pan dziedziczny na Wojkowiczacb-
Inwentarze w spom inają, że m onstrancje, sadzoną perłam i, u fu n ­
dował Stan. M yszkow ski. Na niej był koral cum effigie N. M.
P. ofiarow any przez p. Zuzanną Gaszyńską w 1719 r. 1).
Kościół był m alow any przez w ybitnego a rt. malarza ñ d rja -
na Lubicz G łąbockiego, tego samego, któ ry ilustrow ał ogrom ne

) W izyta D o m in ik a Lo chm a na, dziek. san do m . a rch id . kie l. D ra O. Pr.


w sp o m in a też krzyż p ro c e s jo n a ln y z 1646 r. d a r B urch ard a, dzied zica Ma-
lin o w ca .
K ie lic h B o n a w e n tu ry Franc. M a je ckie g o dz. W ojk. z 168Í r. Ten sam
spra w i! sr. lich ta rze .

28
434

dzieło ojca H onorata kapucyna (z N owego Miasta) p. t. św. Fran­


ciszek i jego naśladowcy 1).
Stacje są starodawne, m alowane na płótnie, dużych roz­
m iarów.
Lampę srebrną spraw ił w XVII w. Dąbski, dziedzic części
W ojkow ic. Drugą Sebastjan Januszowski, dziedzic części Trze-
biesławic.
Nagrobki: Pamięci M aryi z Byszewskich
Borow skiey
pełnej cnoty i zalet społecznych
z n ie u ko jo n ym żalem
krew nych i przyjaciół
w kwiecie w ieku d. 9 marca 1845 r.
zm arłej
N. b. Byszewscy posiadali wieś Ujejsce.
W nawie południow ej, na czarnej,drew nianej ta b licy czytam y:
Tu leżą pochowane przed tem i drzwiam i
zw łoki w tey parafji przez la t 51 z pow o­
łania swego pracującego Pasterza
niegdyś śp. X dza M arcina Siw ińskiego
kanonika kollegiaty Pilicki
któ ry w w ieku lat 89 um arł
Dnia 12 kw iet. 1820 Roku
Czytający w estchniey za jego duszę

Figura św. Jana Nep.

O podal plebanji, przy szosie, st..i barokowa figura św. J a ­


na Nepom ucena, patrona tajem n icy spowiedzi i dobrej sławy.
Napis: F\ praesenti et aeterna conversione
Libera nos sancte Joannes Nepom ucene
F\. D. 1740
L ip y na cm e n ta rzu . Z szosy, przez piękną z cegły i ka­
m ienia w ykonaną nową bram ę, w chodzim y na cm entarz kościel­
ny, na którym rośnie potężna lipa, mająca w o b w o d z ie — 22ХЫ
oktaw y. Z przeciwległej str. kościoła rośnie, a raczej zamiera
druga, choć w iekiem młodsza.
O a rc y b ra c tw ie Różańca św.
K sięga Różańcowa ma ty tu ł: Rosariana Avc'oiconfraternitas

) fld rja n a G łęb ockiego poznałem w W arszaw ie w 1899 r. na p ry m ic ja c h


ko le g i ks. Jan a W ie lic k ie g o ( f 1933 r.). Byt to n ie w ie lk ie g o w zro stu siw y sta­
ruszek, odznaczający się w ie lk ą p o bo żno ścią i czcią dla kap ła nów . W i­
działem w jego p ra co w n i obrazy, odnoszęce się do po w stan ia 1863 r.
M am je g o spo ry szkic, w yo bra żają cy św. R nnę z p a n ie n ką w o to ­
cze n iu św. arch. G abryela, św. Jo a c h im a i Józefa. Nad caląścią D uch św.
435

s. G enitricis Dei V irginis Mariae a sacro Praed. Ord. com m uni-


catu ad inštanciám Perili, et fld m . Rndi D ni D. Casim iri Fab.
D obrakow ski M otarii fìp o s t. Parochi ecle. W oykow ic. fu n d a to ris
Rosarii in praefata esia in tro d u cti. D. M DCLXXXXVil.
Zatem fundato rem ñrcybractw a Różańca św. w tej parafji
był w 1697 r. jej proboszcz ks. Kazimierz Fabjan D obrakow ski.
Był on prepozytem koie g jaty w Pilicy i tam tejszym rcdakiem 1).
Zaś w 1694 r. p. W ojciech z Koziegłów G iebułtowski, zapi­
sał na swym W itow ie 2000 zł. na czynsz różańcowy. Ks. D o ­
brakowski uzyskał pozwolenie na wprowadzenie do W ojkow ic
Różańca od o. Tomasza M odrzewskiego Dra św. Teolog, pro­
wincjała. W tedy zaprosił wielu prałatów, kapłanów świeckich
i zakonnych, oraz szlachty. Ma polu w ojkow skiem postawiony
był nam iot, w nim krzyż, feretron z Matką Bożą, chorągwie i o-
znaki różańcowe. Dn. 21 XI 1697 r. przy wschouzie słońca ks.
komisarz różańcowy zaczął od antyfony: Z a w ita j Ranna Jutrzen­
ko. Lud licznie zgrom adzony pieśń tą prz^śpiewał. Po mowie
ks. in tro d u k to r od m ó w ił z ludem pierwszą część Różańca św.
i wyszedł ze mszą św. Gdy lud śpiewał litanję Loretańską, can­
tu fig u ra li z kapelą, przy ołtarzu m od lili się kapłani.
Mastępnie ruszyła procesja, cerem onja poświęcenia i w rę­
czenia Różańca św,, były mowy. Zakończono wszystko hym nem
Te Deum.
Ma pierwszem posiedzeniu przewodniczył ks. Kazim. D obra­
kowski, prepozyt i o ficjał Pilecki. B ył i ks. Jan B ratkow ski dr. Fil.
prom otor Bractwa. B yli też obecni JW . M ichał M ajęcki, dzie­
dzic W ojkow ic, Mndrzej Grot, ftn t. Świniarski, Józef D unin de
Kuźnia W oynow ski. Jakub M yszkowski z Trzebiesławic, Jan Gu-
zowski z Tuliszow a, M ichał D obrakow ski i Tomasz G órnik z W o j­
kowic. Pierwsi wpisali się do Bractwa ks. in s tru kto r kom isarz
o. D o m in ik Frydrychow icz Dr. T. ks. Kazim, D obrakow ski. Ks.
Stanis, Jacek Ząbkow ski prob, w Czeladzi, Jakub Lipczyński pr.
z Poręby, Kaz. M ichał Kurow ski Dr. Fil. zakrystjan koiegjaty Pi-
lickiej. Z czasem, dla braku funduszów na osobnego prom o­
tora, prebendę Różańcową w cielono do probostwa.
Ma okładce księgi różańcowej jest przybita puszeczka z ñ g -
nuskiem za szkłem.
Do funduszu różańcowego włączono zapisy 500 zł. na d o ­
brach Góra, przez p. Wacława z Żar Żarskiego, dziedzica
dóbr (1739 r.), 500 zł przez M arcina Żarskiego dóbr, Twardowi-
ce dziedzica, 2000 zł. na Ożarowicach przez Pawła G idzińskiego
w 1749 r. części d óbr tych właściciela. 1 500 zł. na B ytom iu
zapisane w 1752 r.

Jego ojciec Stanisław wzrok odzyskał przed cudownym obrazem w M ło-


dzawach. Patrz o Dobrakowskich w moich opisach Mtodżaw, Szańca, Pi-
łicy (prepozyci).

28»
436

W edług w izyty Kozickiego, erekcja prebendy Różańcowej


pochodzi z 1753 r.

K ięga p ra w i d o ku m e n tó w .
Drugą pam iątką po ks. D obrakow skim jest księga praw i do-
d okum entó w : Liber lu riu m et quorum vis m onum ento ru m tum
et inven ta rio ru m i t. d. tutejszego kościoła z 1697 r. Więc:
W 1455 r. in Schevior (w Siewierzu) Paweł Pieban z W o j­
kowic pożyczył szlachetnem u Szczepanowi i Elżbiecie jego żonie
1 grzywnę na czynsz na wsi Boguchwałowicach i Górze.
W 1476 r . w dniu św. Grzegorza w Siewiorze p. Jan W oj-
kow ski obligow ał się ks. M aciejow i plebanow i z W ojkow ic w y ­
płacić 1 grzywnę na km ieciu w Boguchwałowicach i do śm ier­
ci płacić mu jeden floren. Po jego śm ierci 1 grz. spłacić koś­
ciołow i.
W 1520 r. p. Jan U jejski, sędzia ziemi siew ierskiej i ks.
Maciej z Miechowa, prob, w o jk o w ic k i, robią zam iany, które bp
krak. potwierdza. W spom niana jest szkoła w W ojkow icach, która
też miała dziesięcinę i 1 km iecia. Zam iana stała się po pożarze ple-
banji. P. U jejski dał księdzu „s ia d ło swe budowane za jego po-
g o rz a łe ” . W zajem ksiądz daje mu „inne sia d ło karczem ne" i t. d.
nadto ma 2 msze św. odprawiać.
W 1532 r. ks. Jan z M inogi M inocki pieb. w ojk. przez swe­
go prokuratora m agistra Stanisława Brzezickiego upom ina się
u ks. Jana, prob. W o jko w ic o dziesięcinę ze wsi Sobieszanki.
W 1622 X. M arcin Bieentius pi. w. upom ina się u p. M i­
kołaja M ierzowskiego dziedzica Boguchw ałowie o czynsz.
W 1625 r. p. Balcer Rzuchowski, dziedzic W o jko w ic koś­
cielnych, niwę swoją dał ku chwale P. Boga Wszech, i Najśw.,
błogosł. Panny M aryey i Wsz. św. dla odkupie nia duszy swej
do kościoła i kaplice swej w ojko w skiej ks. M arcinow i Zebrzy-
dow icjuszow i (wskiemu), pleb. w ojk. i sukcessorom jego, aby raz
w tydzień msza św. za niego, żonę i syna Jana w ka p licy tegoż
p. Balcera Rzuchowskiego odpraw iana była pod utraceniem ta ­
kowej roli.
W 1632 r. p. M arcin U jejski, sędzia ziem. siewierski, z p o ­
to m ka m i swym i zapisuje kośc. w ojkow skiem u na każdy rok księ­
dzu na św. M arcin po dwie grzywny płacić z dóbr Zabagnie.
W 1636 r. p. Stan. M yszkowski, starszy na Tuliszowie dzie­
dzic. Jego brat Joachim , kapelan przy kościele w W ojkow icach
zbudował kaplicę. W ięc S.M. zobowiązał się płacić rocznie bratu
i jego następcom kapłanom 18 zł. rocznie od 300 zł. zapisanych
na Tuliszowie.
W 1644 r. dziedzic części W ojko w ic sziach. M arcin Zucho-
wicz z synowcam i swym i M ikoła jem i Aleksandrem synam i
szl. p. Piotra Zuchowicza „przykładem predessorów swych idąc.
437

chcąc aby się chwała Boża w kościele w o jk o w ickim tym wiącej


pom nażała” s łu g i kościelne t. j. rekto ra szkoły, organistą i ubo­
gich w szpitalu przy kościele w o jko w ickim rolą na ogrody, dzie­
ląc ją na 3 części, zapisuje.
I?. 1654 Stanisław M yszkowski na Kuźnicy W ojkow skiej dzie­
dzic, do kaplicy w o jkow ickie j czynsz 24 zł. od 400 zł. zapisuje
księdzu Józefow i B ełzie plebanow i w ojk. Testam ent tego pana
z 1652 r. jest bardzo budujący. Każe się pochować w grobie sw e­
go brata ks. Joach. M yszkowskiego. M ajątek ma być dożywo­
ciem żony, a po je j śm ierci syna jego Zygm unta. D rugiem u
synowi ks. Bogusław ow i, paulinow i, ma Z yg m u n t co rok dawać
po 60 zł. Córka jego Ewa za Sarnowskim , wzięła swój posag.
Druga Magdalena też wzięła. Trzecia ftn n a jest panną. M iał
siostrę D orotę z M yszkowskich Solecką. Pamięta i o B a kałarzu
(nauczycielu szkoły), aby dbał o ochędóstwo kaplicy. Z ygm unt
niezbyt gorliw ie pe łn ił wolę ojca, skoro w 1665 r. procesują się
z ks. Janem S tokow ieckim w Siewierzu.
O koło 1663 r. um arł ks. M arcin Zebrzychowicz proboszcz
w ojkow icki.
W 1665 r. ciągnął się proces o zapis z 1455 r. Dziedzi­
cem Boguchw ałow ie był p. ñleksander Zborow ski. Proboszcz ks.
Jan S tokow icki procesuje się o ów zapis i o czynsze od tego
zapisu. W tedy starostą siew ierskim i koziegłow skim b ył Stanis­
ław z Kawęcina Kawiecki sekr. kró l.
W 1668 r. (patrz rok 1636). Gdy dziedzicem Tuliszewa by­
li ftleksander W yleżyński i Magdalena z Mideckich, ks. Jan Sto­
kow icki, pleb. w ojk. zaskarżył ich do bpa krakow. Trzebickiego
0 niepłacenie mu czynszu.
W 1678 r. ks. Jan Stokow icki, pleb. w ojk. zeznaje, że p.
Franciszka B onaw enturę M ajeckiego, dziedz. W ojkow ic Kościel­
nych kw itu je z dwuch sum pieniężnych: I o stu flor. w Î629 r.
1 stu flor. z t. r. przez JW . Jana ñleksandra Dębskiego, p o ­
przedniego dziedzica dóbr W ojkow ice Kośc. z fundacji śp. Krzysz­
tofa Zuchow skiego na kościół w ojk. zapisanych i na dobra G ó­
ra JW . M arji B ielskiej, żony JW . M ikołaja Otysława przenie­
sionych.
R. 1681 ks. Jan St. pi. w ojk. p. Franciszka i Teresę z U je j­
skich m ałżonków M arońskich, dziedziców części Trzebiesławic
i S ikorki ze stu zł. od nich odebranych, które ulokow ano na wsi
Dąbie W alentego i Eufrozyny z Topolskich małż. Lipnickich. Te
100 zł. kiedyś zapisał na kościół w W. Stanisław Siem uński, dzie­
dzic Trzeb, i S ikorki ks. M arcinow i Bieczenciusowi na szp ita l
ubogich legowane. Ci sami L ip n iccy na ten cel też 100 zł. za­
pisali w 1687 r.
W 1694 r . p Jakub Żarski, dziedzic części wsi Góra księ­
438

dzu Janow i Stokowickiem u pi. woj. czynsz 6 flor. od 100 zł. za­
pisuje na biednych w szpitalu.
R 1696 M ichał M ajecki dziedzic W o jko w ic zeznaje, że ks.
Kazimierz Fabjan D obrakow ski prób. w ojk. zapisał czynsz 120 zł.
od 2000 zł., które śp. W ojciech Nekanda Trepka i Dorota z Mysz­
kow skich m ałżonkow ie, wsi Dąbie dziadzice, byli w in n i szlachet­
nem u W alentem u U łanow skiem u, ten zaś zapisał je na kościół
w ojk. na msze św. za swoją duszą.
M etry ki urodzonych i ślubów (w jednej księdze) sięgają
1679— 1744 r. Druga księga urodzeń ob e jm u je 1744— 1800 r.
Trzecia m ałżeństw w 1745 r.
M e try k i zm arłych z W ojkow ic, Ujejsca, Kuźnicy, Dąbia
M alinow ic, Goiasza, Tuliszowa i Waczyna są zaczęte w 1695 r.
przez Ks. K. D obrakow skiego i od 1744.
N o tatki z m etryk. W 1694 r. 24 X. um. JW . Franciszek
M ajęcki, dziedzic z W ojkow ic, lat m ając 70. Pochowany w kaplicy
4w. Franciszka w kościele w ojk. Dn. 2 IX t. r. urn. Zygm . M yszkow ­
ski, dziedzic Kuźnicy W o jko w skie j,la t m ając 80. Pochowany w ka­
p lic y Myszkowskich.
W 1699 r. w Kuź nicy dziedziczyli Józef i Rozalja D uninow ie.
W 1700 r. we wsi ü jejsce Stanisław i Lukrecja Świerczkowscy.
W 1707 r. urn. Elżbieta Myszkowska, wdowa ze wsi Kuź-
niczka. Poch. w grobie Myszkowskich.
T. r. we wsi (Jjejsce byli też szlachta M ichał i Katarz. Go-
łuchowscy.
W 1721 r. W ojkow ice należą do ñn to n ie g o , Krzysztofa Józe
fa, Aleksandra, Anny, Leony, Salom ei, Franciszki synów i córek
M ichała i Barbary M ajeckich.
W 1726 r. pochowano ś. p. Zuzannę Gaszyńskąz W o jk o ­
wic w grobie św. Franciszka.
T. r. pochowano p. Andrzeja Grota z üjejsca, la t 65, i Fle-
lenę Grotową.
W 1746 r. urn. Jw. Maria Skutnicka z W ojkow ic lat 45.
Poch. na cm entarzu.
T. r. urn. szl. A n to n i D unin w M alinow cu. Poch. na cm en­
tarzu.
W 1766 r. ks. B artłom iej Jachowicz prep. M ysłow ski, dzie­
kan B ytom ski, daje tu ślub JW . M ichałow i Różańskiem u z Po­
goni z M agdaleną W ichauzerówną ze wsi Ujejsce. O becni szl.
Józef G órowski dzierżawca W ojkow ic, M ikołaj G utow ski z T u li­
szowa, Franc. Pozowski z Rogoźnika.
W 1834 r. urn. p. N ikodem Błeszeński, dziedzic M alinow -
ca lat m. 89. Pochowany z rodzicam i na cm entarzu.
W 1844 r. Adam Kowalski był dziedzicem Tuliszowa.
Teodor K m ita M alinow ca,
Józef Sobertin naddzierżawcą eko n o m ii W ojkow ice.
439

W izyta kanoniczna Franciszka Kozickiego preb. pilec.


z 1784 r.: „K ośció ł m urow any w obdłużną figurą, sklepiony, św.
Marcina i D o ro ty ” . Niem a wiadom ości kto stawiał i pokonse-
krował. Rocznicą poświącenia obchodzono w I niedzielą po św.
B artłom ieju ñ p .
Kaplica św. W awrzyńca kosztem W ichauzera, chorążego
siewierskiego w ym urow ana.
Wyszedłszy w ie lk im i drzw iam i, jest dzwonnica m urowana
w kwadrat kosztem chorążego siewierskiego. W niej 3 dzwony.
Prawo prezenty należy do ka p itu ły krak. i dziedzica wsi
Tuiiszowa.
W starożytnej wsi Ujejście jest kaplica prywatna w któ ­
rych mszą św. za in d u ite m odprawia sią... W Ujejscu gnieździ­
li sią daw niej U jejscy herbu Nowina.
O daw nych dzw onach inw entarz z 1721 r. podaje, że
jeden był przelany w 1698 r. kosztem ks. proboszcza (Dobra-
kowskiego). D rugi dawny. Trzeci k u p ił ks. D obrakow ski 1678 r.-
Czwarty sygnet w kopuli (sygnaturka).
Jest też, powiada, dzwonek do zwabiania b raci do kap
per m odernum plebanum kup ion y w 1698 r. Staroświeckich
dzwonków 5 wiszącycf) p rz y o łta rz u fln u n tia tio n is (Zwiastowania)
B. M. V.
N iem cy zabrali dzwony podczas ostatniej wojny.
Na stopniu do dzw onnicy był w yk u ty rok 1607.
W M alinowicach o koło 1860 r. była kopalnia wągla. W ieś
to starożytna. O tym świadczy Díugorz (L. B. II. 189). Należała
wówczas do Jana G olańskiego, do M iko łaja Dąbskiego i A n ­
drzeja, którego nazwiska Długosz nie podaje. Ale pewnie do
Andrzeja U jejskiego herbu Nowina, którego Długosz w ym ienia
w Ujejscu. (też II. 189). Potym w XVII w. siedzą tam K m ito ­
wie, po nich Krasuscy, Ulanowscy. W XVIII w. Błeszyńscy i Po-
rąbscy, w 1874 r. ks. Hohenlohe, w 1900 r. nabyło M. Towarz.
Górnicze Saturn, które też w 1926 r. wieś rozparcelowało. O śro­
dek z dw orem nabył Edm und Olszewski.
W parku dw orskim zwraca uwagą olbrzym i św ierk i lipa
kilkusetletnia 1).

Plebani.
R. 1325 Klemens.
R. 1455 Paweł.
R. 1476 M aciej R. 1520 M aciej z M iechowa (L. R.)
R. 1532 Jan z M in og i M inocki.

* ) T o p a n i H e le n a z M a je c k ic h G ro to w a w 1 6 9 2 r . z a w i e s ił a na o b r a z ie
N . M . P . o b r ą c z k i,
440

R. 1595 M arcin a Topola (vis. K azím .)


R. 1625 M arcin Zebrzychowicz lu b Zelbrzykow ski. Pocho­
dził z Biecza. Spraw ił sr. am p u łki. K olatorem był Baltazar Rzu-
chowski. (wiz F o x a ) W 1625—7 r. Proces ma ze Stanisławem
B urkatem , który plebanow i nie chciał oddać zagrody, ogrodu z
przynależnościam i. Ks. Zeb. na szpital w Siewierzu sto złotych
zapisał.
R. 1636 Joachim Myszkowski, kapelan przy kościele w W .
spraw ił 2 kielichy
R. 1654 Józef Bełza. Spraw ił kielich.
R. 1665 Jan S tokow icki. Clm. pobożnie 28 czer. 1695 r.
mając lat 76 i pochowany został w kaplicy św. Franciszka w koś­
ciele w o jko w ickim .
W 1694 r. na wsi Góra Siewierska był zapis 200 zł. dla p le ­
bana w ojkow ickiego.
W 1684 r. p. M iko łaj Kotwicz z Pińczyc, dziedzic ks. Stok.
zapisał czynsz na tutejszy kościół.
R. 1695 X. Kazimierz Fabjan D obrakow ski Dr. O. Pr., pre­
pozyt i oficja ł kolegiaty P ilickiej. M iał też probostw o Szaniec.
Sprawił puszkę w 1710 r. Z parafji rezygnował. W 1712 r. pra­
cował tu ja ko w ikarjusz ks. W ojciech D obrakow ski.
1726— 43 r. X. Jakub Konieczny. Sukienkę sprawił na o-
braz M. B. Kapłan i człowiek zacny, pastor vigilantissim us. Był
tu lat 17. K opnięty przez konia, zm arł tu po 3 dniow ej choro­
bie. Chowało go 40 księży. Ż ył lat 50 1). Ołtarz św. D oroty
pochodził z jego czasów, bo z 1740 r. Na chrzcielnicy są jego
inicjały.
R. 1743 f 1769 X. Błażej M azurkiewicz. Urn. opatrzony św.
Sakr. Pochowano go w kościele. Ż ył lat 70. Na Siem oni był
zapis z 1773 r. za jego duszę.
W 1779 r. ks. M arcin S\w\ńsk\ „dilectas Deo et hom inibus” ,
ur. w 1731 r. B ył kanon, pileckim . Introdukow a ny przez k a ­
pitułę krak. i p. M ikołaja G utow skiego, dziedzica Tuliszowa, ks.
Stanisława Olszowskiego prob, siewierskiego. W pracy pom agał
m u ks. H ip o lit Skąpski, augustjanin krak.
Ks. Siwiński był do 1820 r., w któ rym um arł. Patrz pom nik.
R. 1820— 1841 r. ks. Stanisław M ichalski. Postawił szpital.
W 1832 r. adm inistruje ks. W alenty Szajewski.
X. W ale nty W enit był tu kom endarzem od 1835 r.
X. Nestor H igin Soter B ieroński były profesor sem inarium ,
prałat kielecki, którego grób znajduje się w Małoszczu. Był tu
w 1841—48. Patrz o nim obszernie w m oim opisie histor. J ę ­
drzejow skiego str. 273, 126, 138 i in.

* ) K a n t o r M i r s k i z P r z e s z t . Z a g t . D ą b r . 11. 2 4 4 .
441

Ks. Jaku b S ienicki 1848— 50.


X. Józef Czerwiecki 1850— 1.
X. Mateusz W norow ski 1851 f 78 r. Kościoł restaurował
■w 1858 r. Ks. W n. um arł dn. 3 września 1878 r. Zostaw ił fu n ­
dusz na grób dla zm arłych proboszczów.
X. Jozef Klem ensiewicz 1877 t 1900 r. B ył dawniej prob.
M iegow skim i dziekanem Lelow skim . W 1882 r. kościół m alo­
wał M adejski z Pińczyc. Kaplicę na cm entarzu postawił.
Ks. Jan Szpakiewicz ur. 1841 r. Jako alum n sem in. kieł.
należał do powstania 1863 r. i był więziony. Do więzienia bp
M ajerczak posyłał m u obiady i kolację. W yświęcony w 1866 r.
był w ikarym w Skalbm ierzu, W iślicy, Siem oni, D obrow nikach, od
1870 r. prob, w Kargowie. Poszedł do ñ k a d e m ji Duch. w Pe­
tersburgu. M agister św. Teol. profesor sem inarium duch. w Sa­
ratowie, prob. par. Równo nad W ołgą do 1876 r. Po powrocie
jako nieprąw om yślny względem zaborców, m usiał rozpoczynać
od w ika rja tu w W ojkow icach, Gołonogu, prob, w Kluczewsku
1878— 1880 r. Dziekan we Włoszczowie 1880 r. Prob, w Brzes-
śku do 1886 r., w Świniarach do 1890 r. Tam znów parę razy
notow any przez m oskali, w Mstyczowie do 1893 r. W 1894 r.
jako polityczny został zesłany do Kaługi. Po powrocie z w ygna­
nia był w ika rym w Książu, w Skalbm ierzu do 1898 r. Probosz­
czem w Kocinie, 1900 r. w G oleniowach, wreszcie w W ojkow icach.
W 1900— 1 r. ks. Szpakiewicz buduje kosztem blisko 5000
ru b li nową plebanję.
W 1901 r. i w 1903 r. kupuje 272 m orgi ziem i na cm en­
tarz od p. Jana C ieplińskiego, dzierżawcy m ajoratu W ojkow ice
Kościelne. W 1902 r. stawia zabudowania plebańskie. T. r. po­
większa ogród. Tego w ielkiego patrjotę i m ęczennika dla o j­
czyzny ta k ocenili niewdzięczni ludzie, dokuczając mu skargami:
s k u tkie m których wyszedł z tej parafji.
R. 1907— 1909 ks. ñ n to n i W ójcik. Cm entarz kościelny ob­
m urow ał, nabył żyrandol, feretrony, puszkę, chorągwie. Zam ie­
nił się z ks. IŚowickim na Im ielno.
X. Lucjan Nowicki 1909— 11 r. Kościół wyrestaurował. Pa­
weł M adej, parafjanin tutejszy, swym kosztem odzłocił ołtarz, spra­
w ił dywan. Ks. N. ułożył posadzkę z m arm uru chęcińskiego,
sprawił witraż, na zasuwę obraz Serca Jezusowego, m alow any
w Kielcach przez mai. Ry.. Rzeźby i antepedium w ykonał Wład.
Łabęcki.
W 1911 r. był w W. w dn. 27 i 28 maja ks. biskup Ł o s iń ­
ski Ґ w nauce swej zganił m iejscową ludność za obojętność dla
kościoła, brak ołtarzy bocznych. Lud za to był skory do po-
tępiahia swych pasterzy.
Po ks. N. od 1911 r. ks. Józef Sokołow ski prob. w ojk.
442

W ikarjusze. Najdawniejsze metryki od 1679 r. dowodząr


że w parafji pracowali też wikariusze do 1878 r.
Szkoła. Z przytoczonych wyżej d o ku m e n tó w okazuje się,
że już w 1520 r. była w W ojkow icach szkoła, mająca swą dzie­
sięcinę i poddanego km iecia. Szkoła utrzym yw ała się pod op ie ­
ką kościoła. Zaś w 1624 r. Stanisław M yszkow ski, dziedzic K u ­
źnicy W ojkow skiej, w testam encie zleca Ba&a/arzotW (nauczycie­
lo w i) by dbał o kaplicę fun da cji M yszkowskich. Kaplica m iała
kapelana, któ ry był jednocześnie wikarjuszem .
W 1879 r. do szkoły należy 3 m orgi gruntu ornego o w io r­
stę d ro g i od W ojko w ic, zaś czwarta m orga w W arężynie o 2 w.
W .1698 r. M ichał M ajecki, dziedzic W ojkow ic, zapisał ks.
D obrakow skiem u prob. w ojk. niwę pod W arpiem (pod Warę-
żynem ) i kawał placu w W. na zbudowanie dom ku dla b a k a ła ­
rza, lub kantora.
S z p ita l też istniał dla ubogich. Patrz wyżej d o ku m e n ty
z 1681 r. i in. Ks. M ichalski prob, o koło 1830 r. postaw ił no­
wy szpital.
K a p lic a c m e n ta rn a stanęła w 1884 r. za ks. K lem ensie­
wicza z funduszu zostawionego na ten cel przez zm arłego po­
przednika ks. M. W norow skiego, staraniem jego brata ks. Fe­
liksa, emeryta.

ZAWIERCIE.
O nazwie m iejscowości słyszałem w K rom ołow ie takie po­
danie:
„K ie d y nasi praojcow ie przybyli w tą okolicę, trzeba się
było ograniczyć, czyli w ytknąć sobie g ra n ic ę — teren zam ieszkania.
Zaprzęgli do sochy dwa byczki i rozpoczęli w yoryw ać granicę od
pewnego drzewa. W ten sposób okrążyli spory teren i zawró­
cili, czyli zaw iercili do tego samego drzewa. Stąd Zawiercie ł ).
Inni powiadają, że nazwa Zawiercia pochodzi od W arty: Z a W artą.
W 1431 r. B olko ks. śląski na O p o lu, wraz z żoną Elżbie­
tą, dziedziczką na Pilicy, nadaje N ykelow i Czenar m iejsce na bu­
dowę karczm y m iędzy dw om a fa b ryka m i {kuźnicam i) m ianow i­
cie między zawiercką i bielanowską obok sadzawki niższej Za-
w ierckiej 2). W 1492 r. wieś Zawiercie przechodzi drogą zamia-

2) O p o w i a d a ł m i t o w K r o m o ł o w i e 2 5 m a ja 1 933 r. 8 5 le t n i M ic h a ł K w a ­
p is z c s c h m i s t r z i n a j s t a r s z y m i e s z c z a n in .
s) ') S ło w . G . K r . P o ls . X I V 494.
443

my z Jan em Pileckim na własność braci Jana A ndrzeja i Stanis­


ława Rzeszowskich.
W 1669 r, M ikoła j F irlej odstępuje swe dobra, w ich licz­
bie Zaw iercie Stanisławowi W arszyckiem u x).
Z m e try k kościoła w K rom ołow ie w iem y, że w 1680 — 84 r.
m ieszkańcam i Zawiercia byli: W ojciech Podłaska, Agnieszka Ku-
kolczyna, Stanisław B ieinlk, m łynarz z Zawiercia. Maryna Kaw-
czyna, M arcin B ia lik, Sebastjan B ialik, Katarzyna B ialik, Jan
Zdyszek (1686 r.), Jan H a m e rlik robotnik.
W 1690 r. Zawiercka kuźnica (minera), m łyn Zawiercie, m ły ­
narz M aciej O lsik. Zawiercie Małe należy do dóbr i parafji Kro-
m ołów , zaś Z. Duże do M rzygłodu.
W 1827 r. w D. Zaw ierciu stało 56 dom ów z 289 m ieszkań­
cam i, w M ałem Zaw ierciu 10 dom ów z 129 m ieszkańcam i.
Od 1877 r. istnieją w Z. zakłady fabryczne, wielka przę­
dzalnia bawełny i warsztaty tka ckie z blicharnią, farbiarnią i d ru ­
karnią Towarzystwa akcyjnego, które rozw ijając się, gromadzą
z dalekich nawet okolic robotników , w ślad za któ rym i osiada­
ją tu, niestety, żydzi.
W 1887 r. Z. liczy 5224 mieszkańców, w tej liczbie aż 1134
żydów i 410 niem ców, czyli jeden żyd na czterech chrześcjan...
W 1895 r. istnieją w Zaw ierciu: huta szklana Reicha, fa ­
bryka przetw orów chem icznych L. Katza, odlew ów żelaznych i m a ­
chin rolniczych na obszarze Poręby, fabryka przędzy w igonio-
wej Berenta, kopalnie rudy żelaznej, fabryka cegły ks. H ohen­
lohe, tartak, m łyn w odny, piekarnia parowa.
W tym czasie znajdowała się w Z. kaplica katolicka, zbu-
-dowana w 1891— 2 r., bożnica, urząd gm inny, szpital fabryczny,
szkoła początkowa gm inna, szkoła fabryczna trzech oddziałowa,
straż ogniowa fabryczną, urząd poczty i telegrafu, stacja drogi
żel. warszawsko-wiedeńskiej, apteka, k ilk u lekarzy, targi ty g o d n io ­
we i około 1100 dom ów przeważnie d re w n ia n y c h 2).
O becnie Zawiercie należy do rzędu m iast fabrycznych i jest
stolicą zaw ierckiego pow iatu. Każdego, kom u przyszłość O jczy­
zny leży na sercu, p ow inno zastanowić, że w ciągu 45 lat (1887
— 1932) liczba żydów w Żarnowcu wzrosła z 1134 na 14,600.

T w o rz e n ie się p a ra fji. B udow a k o ś c io ła p a ra fja ln e g o


pod w ezw aniem św. P io tra i P aw ła.
Zawiercie należało do parafji K rom ołów . Gdy napływ lu ­
du do m iejscow ych fab ryk w ym agał większej św iątyni, w tedy do
istniejącej, pierw otnej kaplicy, dobudow ano drew nianą szopę

* ) O W a r s z y c k im p a trz w o p is a c h K a z im ie r z y W ie ! . . P i l i c y , K r o m o ło w a ,
W ł o d o w i c i t. d .
i w niej w niedzielę ks. z Kromołowa odprawiał mszę św. B y ł
nim ks. Franciszek Ziętara, wikarjusz ks. Barcza z Krom ołow a.
W 1895 r., w dniu św. M ichała poświęca on plac pod budowę
nowego kościoła w Zaw ierciu. Dn. 17— 19 wrześ. 1896 r. był
w K rom ołow ie ks. Tomasz Teofil K uliński bp kielecki. Z K ro­
m ołowa dn. 20 września udał się do Zawiercia, aby założyć ka­
m ień w ęgielny pod nowy kościół, budow any przez w łaścicieli
fa b ryki A dolfa i Izydora G insbergów wraz z ich ro b o tn ika m i. Pa
dokonaniu tej cerem onji, biskup celebrow ał sumę, zaś ks. Teo­
fil D ybow ski z B ydlina m iał kazanie. Po tern z w ielką g o rli­
wością przem ów ił biskup z am bony, n a t o specjalnie p rzygoto­
w anej, wreszcie w ybierzm ow ał 204 osoby.
Dn. 21. IX. bp o godz. 8 rano po mszy św. przem aw iał
i pokonsekrow ał tu dwa dzwony: jeden do Kidowa, dając m u
im ię Anna, drugi do P ilicy — M iko ła j. Ludow i biskup w y tłu ­
maczył znaczenie tej cerem onji, wreszcie w ybierzm ow ał 120 osób
i pow rócił do Kielc 1). W księdze w izyt pasterskich parafji Kro-
m ołów , ks. Barcza nazywa g o rliw ym pasterzem i chwali jego wi-
karjusza ks. Franciszka Ziętarę. :¡
Dn. 5 sierp. 1897 r, ks. Fr. Ziętara z kielichem do mszy
św. przybył do Zawiercia na duszpasterza i w tym dniu o d p ra ­
w ił mszę św., zaś Najświętszy Sakram ent um ieścił w ołtarzyku
kaplicy. O dtąd kierow ał budową św iątyni i plebanji, zawiązał ko­
m ite t budowy, zbierał pieniądze, dostarczał ko m itetow i. Stara­
no się o utw orzenie parafji i o specjalny na m iejscu cm entarz.
Złożono fundusz na utrzym anie proboszcza.
W 1903 r. parafja została zatwierdzona, zaś pierwszym jej pro­
boszczem został ks. Ziętara. Dołączono do now ej parafji wieś
Marciszów. Pod kościół i zabudowania nabyto trzy m o rg i’ zie­
m i. Kościół budow ano na m iejscu gdzie dawmiej był las. U ko ń ­
czono św iątynię w 1900 r. P okryto ją dachówką. Do budow y
kościoła przyczyniła się ludność, fabryka, Towarzystwo akcyjne
Zawiercie, fabryka szkła, odlew nia żelaza Krawczyk i Spółka, fa­
bryka odlew ów żelaznych Aleksandra Erbe, fabr. hufnali B o ro ­
we Pole. Jeden dzwon ofiarow ał d yre k to r H em im etalu Szlos-
macher (m ieszkający w W ie d niu ). H u fnali fabryka należy do
Norwegów.
W czasie Europ, w o jn y zrabowali niem cy piszczałki z orga­
nów wagi 700 kilo i 4 dzwony, które na m iejscu pocięli na ka­
wałki... To samo gdzie indziej czynili rycerze apostolskiej moś­
ci cesarza A ustrji. A gdy wysadzili m osty kolejow e w pow ietrze,

J) Z b is k u p e m j e ź d z i ł k s . L e o p o l d D o b r z a ń s k i , p r a ł a t . P o d p is y w a ł i p ie ­
c z ę to w a ł d o k u m e n ty k o ś c ie l n e . N a d o k u m e n c ie p o d p i s a l i s ię k a n o n i c y
T a y l o r , J a k ó b Ś w ię t o c h o w s k i , t a k ż e F . D y b o w s k i , S z c z e r b i ń s k i , P a w e ł C z a ­
p la z N i e g o n o w ic , k s . Ó b u c h o w i c z k a p e l a n b i s k u p i , k s . F r . N o w a k o w s k i ,
i k s . d z ie k a n M a r c i n S m ó łk a .
ta ki był wstrząs, że dachów ki spadały i szyby w ylatały z okien,
W 1926 r. trzeba było zdjąć dachówką z wież i z kościoła i da­
wać biachą m iedzianą, ćo kosztowało 126.000 zł. f l ponieważ
dzw ony zrabowano, przeto parafjanie z okazji 25 lecia p a ra fji
i swego proboszcza, złożyli 18.000 zł. na sam ochód dla ks. Z ię ­
tary. Ks. Z. zrzekł się tego prezentu i pieniądze przeznaczył na
sprawienie dzwonów.
Kościół w Z aw ierciu należy do najokazalszych świątyń w Dje-
cezji. Plany dał inż. H ugo Kuder. Jest to gm ach gotycki z czer­
w onej cegły w ystaw iony, nieoszabrowany. Pięć wieżyc, z k tó ­
rych dwie na froncie, 2 obok prezbiterium i jedna na skrzyżo­
w aniu naw, zdobią na zewnątrz św iątynię, pokrytą miedzią, M u ­
ry wspierają szkarpy, wzm acniają przęsła. W chodzim y wewnątrz
przez głów ny portal z drzw iam i pięknie okutem i. Kościół jest 3
nawowy, w kształcie krzyża łacińskiego, opatrzony sklepieniem
żebrowanem . P rezbiterium tw orzy w ielką absydę oświetloną o-
knam i bliźniaczem i, sklepienie ma gwiazdkowe.
Ośm potężnych filarów wspierają sklepienie i dzielą gmach
na trzy nawy, głów ną i boczne. Tyleż fila ró w tw orzy nawę p o ­
przeczną. Są to ja k b y dwa kościoły na krzyż złożone i tw o rzą ­
ce całość. Dokoła wnętrza świątyni są galerje. Ośm okien o-
świetia głów ną nawę. Nad głów nem w ejściem i w głow icach
nawy poprzecznej, są 3 ogrom ne witrażowe rozety w kam iennem
obram ow aniu. Razi brak proporcji ram ienia lewego w stosunku
do ram ienia prawego w nawie poprzecznej. Chór w kształcie
balkonu, w spartego na przyściennych w spornikach. Spodem skle­
piona krzyżowo kruchta.
Na chórze piękny, gotycki organ dostosowany do ośw ietla­
jącej go wspaniałej rozety tak, że je j nie zasłania lecz z nią har­
m onizuje. Posadzka terrakotow a w desenie.
Prezbiterium o 7 stopni wyższe od poziom u nawy. Zakrys-
tja sklepiona, ośw ietlona 3 oknam i m ieści się po stronie Ewan.
Zaś po stronie przeciwległej skarbczyk. M iędzy zakrystją, a skarb-
czykiem , w tyle głów nego ołtarza biegnie ow alnie pospolity w bę-
dzińskiem pasaż. G łów ny ołtarz w ykonany z m arm uru. Nasta­
wa ma kształt trzech gotyckich wieżyc. Pod główną stoi figura
Niepokalanej z Lurd. Nad głową M atki Bożej unosi się ko ro ­
na. Polski. W nawie po str. Ew. stoi gotycki ołtarz św. Józefa.
W ram ieniu nawy poprzecznej ołtarz ma kształt tryptyka. Ołtarz
je s t w ykonany z m arm uru. Środkowa rzeźba wyobraża figurę
Pana Jezusa z otw artem Sercem: „U czcie się ode mnie, żem jest
cichy i pokornego serca” .
W skrzydłach rzeźby wyobrażają Zwiastowanie, Narodzenie, Po­
kłon Pasterzy. W drugiem : CHs. w O grójcu, Pogrzeb CHs. Pa­
rna i Zm artw ychw stanie, Po stronach-;figury świętych. Na szczy­
cie 2 aniołow ie z sercem i z try b u la rz e n r u c z ą . że m odlitw a (ka­
446

dzidło) płynąć w inna z serca. N ieco na lewo ołtarza, w niszy,,


stoi czarna, m arm urow a, chrzcielnica. W nawie przeciw ległej ( str,
Ep.) stoi prow izoryczny ołtarz M atki Boskiej Częstochowskiej.
W ram ieniu nawy — ołtarz św. Franciszka.
P am iątki w zakrystji: są nim i kielichy. 1 kielich z m edalio­
nam i w yobrażającym i Zwiastowanie, i N arodzenie Pańskie. Na
czaszy 6 w izerunków świętych. Na guzach węzła Jezus. Napis::
W dniu im ie n in składają C zcigodnem u proboszczowi ks. Fr. Z ie n ­
tarze Różańcowi. Zawiercie 4. X. 1912 r. Zarząd. 2° K ielich
z napisem: Dla kościoła św. ñ p . Piotra i Pawła w Z aw ierciu.
19 2/ n 30 r. Dar m ałżonków Kaweckich.
3° M em ento in Sacrificio Fr. Zientara p rim i sacerdotis in Za­
wiercie habitantis ñ n . 1899.
4° Od m ałżonków M enderskich. Zawiercie.
Przed kościołem stoją fig u ry św. Piotra i Pawła ñ p . Na placu
piękna figura M atki Bożej N iepokalanie Poczętej, stojąca pośród,
trzech kolum n pod g otyckim baldachem . Na przedzie papież,
później biskup, wskazują na arkusz który trzym a klęczący kap­
łan: Wszystkim wiernym cfjrześcianom pozdrowienia i apostolskie
błogosławieństwo. Dn. 8 IX 1904 r. Niżej Pius X ogłasza ju b ile ­
usz w rocznicę ogłoszenia dogm atu N iepok. Poczęcia N. M. P.
Niżej rzeźba wyobraża kościół M ariacki w Krakowie.
Na cokole: Pom nik ten wystawiony z o fia r czcicieli N. M aryi Pan­
ny staraniem ks. Fr. Z ientary proboszcza par. Zawiercie w r. 1904
w ykon a ł Proszowski. Po drugiej stronie rzeźba Leona XIII, w p ro ­
wadzającego nabożeństwo Różańcowe, oraz w ydającego ency­
klikę o stosunkach społecznych w 1891 r. Trzy postacie: papież,
biskup klęczący i szambelan świecki. Z trzeciej strony rzeźba
wyobraża Jasną Górę Częstochowską. Papież Pius IX ogłasza
dogm at N iepokalanego Poczęcia N. M. P. w 1854 r. Niżej rzeź­
ba wyobraża bazylikę rzymską.
Na cm entarzu przykościelnym stoi krzyż m isyjny z 1923 r.
Tudzież prowizoryczna, z żelaza w ykonana dzwonnica. Dzwon
największy 1,600 kilo x). Jest na nim podobizna ks. Fr. Z ięta­
ry: Fundacja parafjan w 25 letnię rocznicę założenia parafji Za­
wiercie i pasterzowania pierwszego proboszcza ks. prałata F ran­
ciszka Z ientary 1903— 1928 r. Z drugiej strony w izerunek św.
Franciszka Seraf. O dlany w stoczni gdańskiej 1929 r.
Na drugim M. B. Częstochowska i napis: P od T w ojq obro-
uę uciekam y sią. Na trzecim jest Orzeł Polski i św. Stanisław
Bp: „N a pam iątkę odzyskania niepodległości Polski 1914— 1915
— 1920. Na czwartym św. Terenia D onum Francisci Caroli slos-
m acher ñ . D. 1929. W szystkie dzw ony odlane w Gdańsku.

*) Parafjanie chcieli kupić ks. Fr. Zientarze samochód za 18,000 zł. Jedn ak
ks. Z. pieniądze przeznaczył na nabycie dzwonów.
447

W Z aw ierciu najdłużej są prefektam i szkół: ks. Stefan Ba-


nasiński K. S. T. w gim n. m ęskiem i in. szkołach od 1916 r.
i ks. Bolesław W ajzier k an o nik kol. w iślickiej od 1917 r.
Pierwszym proboszczem dotąd jest ks. Franciszek Zientara,
p rałat dom ow y Jego Św iątobliw ości ur. 24 sierp. 1862 r„w y ś w .
w 1889 r. proboszcz od 1903 r. Początkowo pracował tu sam,
dziś pracuje przy parafji i w szkołach 6 księży. Okazały gmach
plebanii przez ks. Fr. Z. w ystaw ionej, ob e jm u je m ieszkania dla
tych kapłanów . Ks. Ziętara udekorow any został złotym krzyżem
zasługi. Jest też dziekanem dekanatu Zawierckiego.
W Zaw ierciu istnieją gim nazja: męskie, żeńskie, sem inar­
iu m nauczycielskie szkoła rzem ieślnicza, cztery szkoły siedm io­
klasowe powszechne i t. p.
C m e n ta rz
Początkowo cm entarz składał się z 6 m órg ziemi. D o k u ­
piono jeszcze 10, lecz nie był obm urow any. Postanowiono, by
w 1934 r. owe 16 m orgów ziem i cm entarnej ogrodzić m urem
betonow ym . M iasto daje robotę i cegłę na podm urów kę, a re­
szta parafji żelazo i cem ent.

W XV w. Zagórze było w ioską rycerską (L. B. III. 205).


W łaścicielam i w ioski byli Jan Zagórski z Zagórza i Jarocki z Siel-
ca. W 16 w. utrzym ali się tu Jaroccy, którzy w XVII w. odstą­
pili wieś Stanisławowi D ębickiem u. Od D ębickich nabyli Zagó­
rze Gosławscy, piszący się z Bebelna. Od Gosławskich te do-
dra przeszły do Mieroszewskich.
Przed rozbiorem Rzeczypospolitej wsie Zagórze, Niwka, Sie-
lec, należały do parafji M ysłow ickiej. D opiero w 1799 r., gdy
rządy zaborcze co raz bardziej zaczęły utrudniać przechodzenie
nowo zaprowadzonej granicy, pp. Mieroszewscy, właściciele tu ­
tejszej posiadłości, powiększają kaplicę w Niwce, zbudowaną
w XVII w. przez Teodora W ójcickiego, prefekta miasta Krakowa
i utw orzyli tu filję parafji m ysłow ickiej.
Dnia 17 marca 1826 r. Jan Paweł W oronicz, bp krak., od­
łączył N iw kę od M ysłowic i kościół filja ln y przem ianow ał na pa-
rafjalny, przyłączywszy do niego Zagórze, K lim ontów , D andów -
kę, Porąbkę, Sielec, M odrzejów i inne małe osady. Gdy zaś lu d ­
ność N iw ki w 1848 r. zmniejszyła się, a znacznie powiększyła się
w Zagórzu, w skutek przeniesienia w ielkich pieców z N iw ki do
448

Dąbrowy, w tedy Jadw iga hr. M ieroszewska, idąc za przykładem


swojej patronki, w łasnym kosztem zbudowała w Zagórzu p ię k ­
ny m urow any kościół w edług planów architekta G ołębiow skiego
i uposażyła gruntem proboszcza, wikarjusza i służbę kościelną,
kościół zaś bogato zaopatrzyła w potrzebne aparaty. Już w 1852 r.
parafja została przeniesiona z FSiwki do Zagórza, kościół zaś w
Niwce stał się filja ln y m . W dwa lata później, w 3 niedzielę wrz..
ks. Tadeusz hr. Łubień ski, biskup radiop olita ński, sufr. w łocław ­
ski, konsekrow ał kościół w Zagórzu pod wezwaniem św. Jo a ch i­
ma. Po kilkudziesięciu latach parafja Zagórska jeszcze bardziej
się powiększyła przez powstanie nowych fabryk i kopalń, koś­
ciół zaś zbudowany przez hr. Mieroszewską, okazał się za szczup­
ły, zaś liczba 2 kapłanów niewystarczająca. Trzeba było p o m y­
śleć o zbudow aniu nowego, odpow iedniego kościoła i o pow ię­
kszeniu liczby kapłanów . Dziełem tern zajął się proboszcz m ie j­
scowy ks. Józef D otkiewicz. Wszedł w bliższe stosunki z w łaś­
cicielam i fab ryk i ro b otn ikam i i tak na nich w płynął, że się zgo­
dzili na regularne składki przy w ypłacie miesięcznej na budowę:
kościoła. Do tych składek przyłożyli się także gospodarze w sto­
sunku do ilości gruntu posiadanego, a sporą część do 30.000 rs^
dołożył ks. proboszcz z własnych funduszów. Budowę rozpo­
częto w 1898 r , a skończono w 1908 r., licząc w tern czas w y­
konania ołtarzy i w ewnętrznego uporządkowania. O fiary p ły n ę ­
ły z następujących fabryk i kopalń; Huta Pauliny, Przędzalni
Szóna, K otlarnia Titznera i Gampera „P u szkin ” , z kopalń węgla:
„K a ta rz y n y ” , M ortim er, Fanny, K lim ontów , Ignacy, z dw oru sie-
leckiego i Towarzystwa Sosnowickiego. O gólnie wydano na bu­
dowę kościoła do V. 1908 r. o koło 200.000 rubli.
Nowy kościół jest zbudowany z czerwonej nietynkow anej ce­
gły, obok starego, którego prezbiterium zostało zburzone.
W tem m iejscu jest teraz wejście do nowego kościoła. Stary
zatem kościół pozostał na froncie nowego i stanowi ja k b y w ielką
kruchtę, gdzie stoi chrzcielnica i gdzie odbyw ają pokropki u-
m arłych. N ow y kościół pod wezwaniem św. Joachim a pokon-
sekrow ał w 1910 r. ks. ñ u g u styn Łosiński bp kielecki. Przy w ej­
ściu d o m o w e g o kościoła, gdzie było prezbiterjum , są pod po­
sadzką piękne, sklepione groby, w których spoczywają Józef M ie-
roszewski, Jadw iga z Siem ieńskich żona jego, niewiasta w ie lkie j
w iary i dobroczynności, fundato rka starego kościoła, zm. 1 paź^
1857 r.. Córka ich Konstancja, oraz dwaj synowie Jacka i Ewy
Siem ieńskich, Jan i Stanisław zm arli w dzieciństw ie. M ieroszew-
scy byli właścicielam i Zagórza. H r. Jadw iga M ieroszewska, bę­
dąc bezdzietną ł ), m ajątek Zagórze z przyległościam i zapisała

1) C ó rk a je j K o n s ta n c ja m ło d o u m a r ła . S p o w ie d n ik h r a b in y s ły n n y k s , K a ­
r o l A n t o n i e w i c z d la u k o j e n i a j e j s e r c a n a p i s a ł d z i e ł k o : L i s t y w d u c h u B o ­
żym , w k t ó r y c h z m a r ł a d z i e c i n a p o c i e s z a m a t k ę ż e j e j d o b r z e w n ie b i e .
449

Jackowi S iem ieńskiem u synow i Leonarda 1). Jacek ożenił się


za dyspensą z siostrą stryjeczną Ewą Siem ieńską i zamieszkał
w K lim ontow ie z żoną, m atką i wdową.
Gdy w ybuchło powstanie, Jacek brał w niem czynny u-
dział, był aresztowany i wyw ieziony, wreszcie uszedł za granicę.
Dobra Zagórze sprzedał za bezcen Gustawowi von Kram st, k tó ­
ry takowe sprzedał towarzystwu sosnow ickiem u.
Jacek Sięm ieński po sprzedaniu Zagórza, nabył W ilkoszewice 2)
od ciotki Ż erom skiej i tam z rodziną zamieszkał. W 1870 r. sprze­
dawszy tą w ie ś osiadł wraz z rodziną w m ajątku Ż ytno w pow ie­
cie now oradom skim .
Z p a ra fji Z agórze powstały parafje: Niwka,Granica (dziś
Maczki) początkowo fiija w 1923 r. Sielec Stary, Sielec Mowy
w 1908 r. Porąbka w 1923 r.
W ygląd k o ś c io łó w .
W czasach, w których utrudniano budowę kościołów, ks. Dot-
kiewicz w ystąpił do ówczesnych władz w rzekom o o powiększe­
nie istniejącego już kościoła w Zagórzu, a korzystając z pozwo­
lenia i niby to przedłużając dawną św iątynię, dobudow ał do niej
ogrom ny kościół, przy któ rym dawny stojąc, wygląda ja k staru­
szka m aleńka m atka przy rosłym , zuchowatym synie.
Dawny kościół na froncie posiada dwie czworokątne w ie­
że. Wyżej przechodzą one w ośm iokąt i są pokryte ostrym i
hełm ami. M iędzy wieżam i facjata jest ozdobiona blankam i. Na
szczycie pod krzyżem jest rok 1844, na facjacie zegar, niżej ro­
zeta, wreszcie nad wejściem tablica z napisem.
Pójdźcie do m nie
Wszyscy którzy pracujecie
i jesteście obciążeni
a ja was dźwignę
z utrapienia waszego.
Kościół i dwie wieże wspierają szkarpy. Chór oparty na
2 filarach tworzących 3 arkady z w idokiem na wnętrze kościoła.
Całość sklepiana, okien sześć: po 3 z obu stron i rozeta nad głów ­
nym w ejściem . O łtarzy trzy: dwa na przeciw siebie stoją w ukos. Po
str. Ewang, ołtarz N iepokalanej M aryi, stojącaj na głowie węża.
W ysoko ow alny obraz św. Jadw igi
Po stronie Ep. ołtarz P. Jezusa Ukrzyżowanego. Wyżej św.
Karol Borom eusz. Przed tym ołtarzem (pewnie przed wszystki­
mi) gorąco m odliła się św iątobliw a W anda Malczewska. Obraz
św. Karola Borom eusza um ieściła tu hr. Mieroszewska, by upa­

*) L e o n a rd S ie m ie ń s k i z m a rł w Ż y tn e m na ty f u s 2 0 lip c a 1846 r. 1 ta m
z o s ta ł p o c h o w a n y .
2) W i l k o s z e w ic e w p io t r k o w s k ie m , w p a r. R o z p rz a .

29
450

m iętnić pobyt czasowy w jej dworze w Zagórzu dwuch w ielkich


i św iątobliw ych kapłanów: Karola S kórkow skiego, bpa krak. o-
obrońcy praw Kościoła zm arłego na w ygnaniu w Opawie i ks,
Karola Antoniew icza T, J., któ ry p o skrom ił rzeź galicyjską.
Trzeci ołtarz św. Barbary stoi przy ścianie od str. p o łu d n io ­
wej. Na zasuwie św. Franciszek rozdający swoją regułę. W górze
Opatrzność. Obrazy są dobrego pędzla. Czwarty ołtarz stoi po
stronie przeciw ległej— św. Józefa, jednak bez obrazu.
Przed starym kościołem stoją trzy figury: Niepokalanej
(paw . 50 lecia), św. Józefa i św. Jana Nepom ucena. Krzyż m i­
syjny z 7 .2 1 . IV. 19¿9 oo. Salw atorjanie.

Nowy Kościół.
Jest on w ykonany z czerwonej cegły, w stylu gotyckim ,
w kształcie krzyża łacińskiego; wspierają go szkarpy i przypory.
Fronton zdobią dwie w yniosłe wieżyce.
Trzecia stoi na skrzyżowaniu naw głów nej z poprzeczną.
Z dawnego kościoła do nowego wchodzi się przez drzwi i arka­
dę, na której opiera się chór z organem . Drzwi są pięknie o-
kute.
Kościół jest trzechnawowy, boczne są niższe. Z nich świat­
ło wpada do głów nej przez 10 okien, po 5 z obu stron.
Kościół posiada sklepienie żebrowane, wsparte na 10 fila ­
rach. Ł u k i sklepień opierają się na przyściem .iych półkolum -
nach lub na colum nach wklęsłych.
W prezbyterium , które o 3 stopnie jest wyższe od pozio­
mu nawy i kaplic, są 3 okna duże i cztery małe.
W 1934 r. Kościół m alow ał p. M illi z Krakowa. Posadzka
terrakotow a.
W 1917 r. ks. Z am ojski kosztem 6000 zainstalował w k o ś ­
ciele ośw ietlenie elektryczne. Główna nawa i boczne mają o-
sobne organy. Główna kruchta obe jm uje całą szerokość nawy.
G łów ny ołtarz gotycki, bogato rzeźbiony kosztem 12.000 rs., wy­
konany przez Przesmyckiego.
W ołtarzu w niszy figura św. A nny, pouczającej m łodocia­
ną Najśw. Panienkę, za którą stoi postać św. Joachim a. Nad
św. postaciam i wznoszą się aniołow ie, trzym ający korony. Po
stronach ołtarza stoją figu ry św. Pawła, Augustyna, Cecylji i Pio­
tra Ap. W górnej części nastawy, pod baldacham i strzelistych
wieżyc P. Jezus Zm artw ychw stały i dwaj aniołow ie. Na zasu­
wie W niebowzięcie N. M. P. O łtarz w ykonany został w Kielcach.
Balustrada i chrzcielnica są w ykonane z m arm uru.
O łta rz e boczne. Po str. Ew. stoi ołtarz M. B. Częstoch.,
dębowy, gotycki. Pod obrazem A niołow ie trzym ają wstęgę z na­
pisem: „K rólo w o Korony Polskiej, m ódl się za nam ."
451

M iie j rzeźba wyobraża jasnogórski klasztor. Wisi tu dużo


w otów w kształcie serc i korali. Ma zasuwie św. Izydor. Po stro­
nach stoją w niszach św. Cyryl i M etody; w górze św. A ntoni
z Dzieciątkiem Bożym . Ma szczycie św. Florian. Ołtarz w yko ­
nał artysta Turbas. Małe fig u rk i wyobrażają ojców pustyni św.
Pawła i A ntonieg o. Ma antepedium rzeźba wyobraża Booza
i Rut czasu żniwa oraz Syna m arnotraw nego.
W głow icy nawy poprzecznej (str. Ew.) stoi ołtarz Turbasa
wyobrażający Ukrzyżowanie Pańskie.
Pod krzyżem stoją Bolesna Matka i św. Jan Ew.
O bok krzyża w powietrzu dwaj aniołowie. Ma zasuwie św.
Stanisław Kostka kłączy przed M atką Bożą.
Boczne rzeźby wyobrażają: św. Szczepana, M arję Magda­
leną, W eroniką i W awrzyńca. Na szczycie Trójca św. adorow a­
na przez św. Stanisława Bpa, Alojzego i Kazimierza. W ante­
pedium Pan Jezus leżący w grobie za szkłem.
W tej kaplicy jest pom nik:
S f P
Ks. Józef D otkiew icz
Prałat dom ow y Ojca świątego
Proboszcz 36 letni parafji Zagórze
Kapłan pracow ity, cichy, pobożny, szczodry
ofiarodaw ca na kościoły i różne cele pobożne,
w ie lki m iło śn ik ludu
ur. sią w H ebdow ie 3 lutego 1834 r.
um. w Zagórzu 29 lipca 1913 r.
N abożeństwo żałobne odpraw ił
i na cm entarz odprow adził ciało zm arłego 31 lipca
w otoczeniu 33 kapłanów i tysiący ludu
J. E. Biskup Kielecki Augustyn Łosiński
W ieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
Po stronie E pistoły w nawie stoi ołtarz gotycki, ozdobiony
wieżyczkam i, w ykonany przez Turbasa z rzeźbą św. Barbary w tu ­
nice i płaszczu. Trzym a ona kielich i palm ą męczeńską. U stóp
jej dwaj górnicy, m odlący sią przed wejściem do szybu. Po o-
bu stronach ołtarza św. Kunegunda i Salomea. Mniejsze fig u ­
ry wyobrażają św. Teresą i Klarą. Na zasuwie św. Eranciszek
z Assyżu. Na szczycie figura M. B. z Dzieciątkiem . Najwyżej
— A n io ł stróż. W antepedium rzeźba wyobraża ofiarą M elchi-
zedecha i ofiarow anie Izaaka. O łtarz kosztował około 6.000 rs.
W skrzydle poprzecznej nawy (str. Epls.) stoi ołtarz Rodzi­
ny św. M. B. przędzie, P. Jezus pomaga św. Józefow i przy cie­
sielskiej robocie. Na zasuwie płaskorzeźba wyobraża Przem ie­
nienie Pańskie. Boczne fig u ry wyobrażają św. Stanisława Bpa,
Kazimierza, W ładysława króla i W ojciecha. Na szczycie św. Sta­
nisław Kostka, Jadw iga i Kunegunda. Jest to pierwszy ołtarz

29*
452

w tym now ym kościele. W ykonał go W it Wisz viribus unltis w 1903 r.


O łtarz jest ofiarą pracow ników fa b ryki przędzalni Schön. Kosz­
tow ał o koło 6.000 rs.
S tacje robią wrażenie 14 ołtarzyków wyrzeźbionych przez
artystę Turbasa. W nawach umieszczone są dwa dobrego pę­
dzla obrazy, wyobrażające św. Joachim a i św. fln n ę , obok k tó ­
rej, najbliżej widza, stoi m łodziutka N. M. P. pisząc. W górze,
w obłokach Bóg O jciec. D rugi obraz wyobraża św. Barbarę.
N otuję też dobre obrazy św. Florjana i Barbary.
Pom niki. Na przeciw ko ołtarza św. Barbary, biały m arm ur:
Pamięci
S tefanji G adom skiej
córki Józefa i H enryki
z P ajon'iów de M oncets
urodzonej w E katerynburgu
dn. 24 czerwca 1884 r.
zm arłej w D ąbrow ie G órniczej
dn. 24 kw ietnia 1903 r.
poświęcają rodzice
i narzeczony.
Niżej druga płyta z białego m arm uru:
D rogiem u w spom nieniu
ś. p.
W andy z Kwiecieniów
Stanisławowej Gadom skiej
ur. w Dąbrowie Górniczej
d. 17 grudnia 1877 r.
zm. w Zagórzu d. 18 lipca 1916 r.
Poświęcają pozostali mąż i synowie
Organy główne z fabryki ñ d o lf H om an kosztują 6000 zł.
boczne po 4000 zł. Konfesjonały cztery są w ykonane przez T u r­
basa, kosztem górników klim on tow skich. ftm b o n ę bogato ozdo­
bioną rzeźbą, w ykonał Turbas. W ypukłorzeźby wyobrażają K u ­
szenie P. Jezusa, Kazanie, Sam arytankę, Rozesłanie B postołów ,
Kazanie Piotra. Rzeźby w yobrażają D oktorów Kościoła. S ym ­
bole: W iara, Nadzieja, M iłość. Tło: Pan Jezus D obry Pasterz.
Daszek zdobią 4 ewangeliści. Mojżesz. Na szczycie św. M i­
chał Archanioł.
Zakrystja po stronie Ewangelii, jest sklepiona, ośw ietlona
2 oknam i. U m eblow anie zakrystji, szafy, rzeźba P. Jezusa U-
krzyżowanego są też dziełem Turbasa. O dpraw iłem mszę św.
w cennym kielichu, któ ry jest darem ks. Dotkiewicza. S praw io­
ny kosztem 1600 rubli.
W przeciwległej kaplicy służącej do chrztów, stoi ołtarz św.
Józefa z obrazem dobrego pendzla. Nad nim obraz M. Boskiej
Częstochowskiej.
453

Kolum na. W pobliżu plebanji, po drugiej stronie drogi,


stoi potężna kolu m n a dorycka, a na niej figura N. M. P.
O beliski. W ogrodzie plebańskim i w ikarjuszow skim , sto­
ją (w pleb. 2), obeliski wsparte na 4 podstawach, ozdobione m o ­
nogram am i M ieroszewskich i rzeźbą floresową.

Dzwony w Zagórzu.

Napisy: 1. Za po n tyfika tu Piusa X!. za rządów Dyecezią Kie­


lecką biskupa ñ ug ustyn a Łosińskiego, idąc za głosem swojego
proboszcza księdza kanonika W incentego Zam ojskiego te trzy
dzwony ofiarow ali do kościoła w Zagórzu parafjanie R. P. 1925.
Izydor mi na im ię i dzwonię chwałę Bogu Najświętszemu
i pokój ludziom dobrej w oli. Dar gospodarzy wsi Zagórze.
II. Dar g órników z 1925 r. Imię m oje Barbara, patronka
górników , którzy m nie do tej św iątyni ofiarow ali. Dźwięcznym
głosem proszę Boga o bezpieczeństwo, wytrwałość w pracy i po­
ciechę dla wszystkich ciężko pracujących.
III. Dar m łodzieży 1925 r. M łodzieniaszek Stanisław wołam ,
proszę i zaklinam byś m łodzieży droga w m oje wstępowała śla­
dy, byś pociechą była dla rodziców i nadzieją odrodzonej po świa­
towej w ojnie Ojczyzny naszej.
Dawniej nabyte dzwony skradli austrjaccy bohaterowie arm ii
ñ p o rbolskie j mości cesarza G łodom erii i in. dzielnic grabieżą
— zlepionego państwa.
Księga chrztów rozpoczyna się w 1824 r.

Plebani.
Ks. W alenty Macha pierwszy prob, zagórski od 1826 urn.
1877. Na kilka lat przed śm iercią napadli go i okrutnie poranili
bandyci. W 1830 r. ks. Józef Franczykow ski wik. w 1835 ks.
Franc. W ronkow ski. Innych wylicza w swej Pam iątce ks. ñ u g u -
stynik.
Ks. Józef D otkiew icz ur. 3 lut. 1834 r. w Hebdowie. Syn Sta-
nisłwa i Tekli z N aw rockich. O jciec jego był w Hebdowie orga­
nistą. G orący k a to lik i patriota za co został w yw ieziony do cy­
tadeli, a następnie do ciężkich ro b o tn a Syberję na lat 17. Po w y­
wiezieniu męża, została żona 9 drobnych dzieci w biedzie. Ze stra­
pienia wpadła w chorobę i w 2-gim roku po w ywiedzieniu męża
umarła, upom inając i błogosławiąc swe sieroty. Pochowana w Ka­
linie W ielkiej.
W ychow aniem i w ykształceniem Józefa zajął się ks. W alen­
ty W itkow ski, profesor semin. w Kielcach.
Józef sem in. duch. ukończył w 1856. Nie mając lat, uczył
dzieci p p. Ryszewskich w Ujejściu. Święcenia kapłańskie przy­
ją ł w 1857 r. B ył w ika rym w C hm ielniku., w M iechowie 5 lat
454

przy ks. Kryszkierze b. prof. semin. kielec. Następnie w 1863 r.


został prob, w Gieble, gdzie plebanję postawił, kielich gotycki
srebrny ofiarował.
W 1873 r. został prob, w Zagórzu, gdzie wspaniały kościół
postaw ił i kaplicę na cm entarzu, w które] spoczywa, złoty kielich
nabył, plebanję powiększył. O bok dom na kancelarję i m ieszka­
nia dla księży postawił, wzniósł w ikariat, obm urow ał cm entarz.
Niezwykle gorliw y, św iątobliw y i dobroczynny kapłan urn.
1913 r. Grzebał go osobiście ks. bp Łosiński w kaplicy cm en­
tarnej. Ks. Grzegorz ñ u g u s ty n ik wydał o nim broszurę p. t. Pa­
m ią tka po dobrym pasterzu. Warszawa 1914 r. str. 64.
Ks. W in c e n ty Z a m o js k i M. Sw. T. ur. w Słom nikach, syn
ñndrzeja i ñ g n . z Pluteckich, b. profesor i viceregens oraz ka­
n o nik katedry kieleckiej, dziekan dek. będzińskiego. P okrył bla­
chą m iedzianą boczne nawy kościoła. Główna pokryta e te rn i­
tem , dzwony sprawił. (Jm. w dniu św. M ichała 1930 r.
Powodem jego śm ierci był sam ochód, któ ry nabył i nie ma
jąc w praw y ani dobrego w zroku nim kierował. M iał przy sobie
siostrzenicę Eleonorę Plutecką córkę Kacpra i M arji z Z am ojskich,
chorow itą pannę lat 33 liczącą. W jej interesie w dniu św. M i­
chała, wyjechał do Tyńca 1). Proponow ał też podróż i ks. Janow i
Strzeleckiem u, lat m ającem u 32, któ ry dopiero 2 tygodnie był tu
w ikarjuszem (ur. się w Moskorzewie). W ziął też m łodego chłop­
ca szofera Bąbla, pochodzącego z Ząbkowic. W racano w ieczo­
rem tegoż samego dnia.
Otóż nie dostrzegłszy wekslującego pociągu na terenie kolo-
nji Ju lja n ó w w par. Porąbka, ks. Zam ojski, kierując sam ochodem ,
w padł na szyny pod koła cofających się wagonów.
Ponieważ była mgła, lokom otyw a znaidowała się w odda­
leniu, n ikt na razie nie spostrzegł katastrofy i cofający się p o ­
ciąg w ló kł a raczej toczył i gruchotał w ałkujące się auto jakie 40
m etrów. Gdy pociąg wreszcie wstrzym ano, trzeba było lewara­
mi podnieść wagon by wydostać auto. W yciągnięto ks. prałata
okropnie poranionego na plecach i w tyle szyi. Ż ył jeszcze
i zapytał „co z ta m ty m fí" O trzym awszy odpowiedź że nie żyją
szepnął coś po łacinie, może absolucję, a może akt skruchy i po
paru m inutach skonał przeżywszy lat 58. Zaś ks. Jan Strzelecki
głowę m iał wtłoczoną w kadłub. Eleonorę w yjęto zgniecioną, tak
samo i Bąbla.
Księży pochowano w kaplicy cm entarnej. Eleonorę przy
kaplicy. Ciało Bąbla zabrała rodzina do Żawiercia.
Ks. Stanisław Seńko ur. w 1863 r. Mag. św. Teol. profe-

1) Co ro k je ź d z ił w ty m d n iu na o d p u st do B olesław ia. W tym ro k u zro ­


b ił w yją te k, by w T yńcu nabyć nieco zie m i i zabezpieczyć przyszłość ch o ­
ro w ite j sio strze nicy.
455

sor i ojciec duchow ny w sem inarium kieleckiem . Po spaleniu


Sem inarium przez szpiega rosyjskiego, alum na Gawrońskiego,
w 1894 r. w yw iezieni byli do Rosji ks. profesorowie. W tej licz­
bie i ks. Seńko aresztowany, 8 miesięcy w ięziony w cytadeli w ar­
szawskiej. Wraz ze zbójam i wysiano go do więzienia w W ilnie, stąd
do Petersburga, znów do Szlisenburga, do M oskwy, do Jarosła­
wia, do W ołogdy, zaś po tylu więzieniach do gub. ftrchangielskiej
nad Białe morze.
Tam wyznaczono mu na pobyt miasteczko Mezem, na wscho­
dnim brzegu m urm ańskim , wreszcie do ftrchangielska. W ñ r-
changielsku ks. S. spotkał byłego wygnańca ks. Filipowicza 1),
który tu pasterzował. Gdy ks. F. przeszedł na in. probostwo,
wtedy ks. S. został po nim pasterzem w ñrchangielsku. Tam
wybudow ał drew niany kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła.
Po 4 latach więzienia i tułaczki, w rócił do Kielc, skąd go
znów cofnięto na 3 letnią kwarantannę do Tambowa, gdzie prze­
bywał 3 lata i w ystaw ił tam m urow any kościół. Dopiero po o d ­
byciu tego wygnania, w rócił do Kielc i był początkowo przez 3
lata w ikarjuszem przy katedrze, potem 28 lat proboszczem w Są-
czewie, wreszcie w 1931 r. został proboszczem w Zagórzu. Do
pom ocy ma księży prefekta i wikarjusza.
Cała okolica składa się z tak zwanych bieda szybów. Daw­
niej ro b o tn ik m iał zarobki i dostatek. Sprowadzali się tu ludzie
z dalszych okolic, sprzedawszy swą ojcowiznę i spuściznę tu o-
siadali, pracując w kopalniach lub fabrykach. Dziś biedują, nie-
mając żadnego prawie zarobku...

Z testam entu hr, Józefa Mieroszewskiego.


Ks. Mieciąg z Siewierza ma się zająć pogrzebem. Świec
nie ma byc więcej nad 24 dw ufunto w ych a 12 jednofu ntow ych
na ołtarzu.
W Niwce aby przez 3 dni były egzekwie — i o ile nie
umrze na cholerę, aby w kaplicy w Zagórzu w tru m n ie leżał.
Zaś księża „ła s k a w i na m nie" by msze św. przez 3 dni za mnie
odprawiali i aby im po 6 złotych za nie płacono. Na cały eks-
pens 1200 zł. przeznaczam. Poddanym płacę w dnie pogrzebu
daruję ja k również długi.
W dodatku do testam entu pisanym w Zagórzu w 1833 r.
czując się coraz słabszym, pisze: „zgadzam się z wolą Najwyż­
szego Boga, jego m iłosierdziu polecając duszę grzeszną m oją,
zaś ks. Nieciąg. ja ko za życia był m i przyjacielem , tak po śm ier­
ci w dow ie po m nie i córce, aby był doradcą.

1) może Filipowskiego?
456

W 11— tym kon dycykiu pisze, aby z 2000 zł. w Niwce dla
wysłużonych pracow ników , włościan, był w ym urow any szpital
i każdemu z nich aby po 100 zł. wypłacono. G dyby niew ym u-
rowano szpitala, to te 2000 zł. aby podupadłym i biednym były
wypłacone. U m arł Mieroszewski 6 kw ietnia 1834 r.
P om nik M ieroszewskich znajduje się w ich kaplicy w koś­
ciele parafjalnym B ędzińskim . Patrz str. 13. W kościele w Sie­
wierzu ks. Nieciąg uczcił przyjaciela p o m n ikie m (patrz str. 346).
Płyta pam iątkow a ks. M. Gosławskiego, właściciela Zagó­
rza, w kościele w M ysłowicach:
lllus. o lim adm. rend. M ichael Gosławski
heres bon. Zagorze et K lim o n tó w praep. Mi
slovicen. exting. titu lu m plebanalem qui
M ansion, duos fu nd avit ad decantand. cur-
sum B: V: M: cum 4 votivis qualibet
Septim , pro eo erigenda in decern m ilia
fu n d a vit in subsidium anim ae suae. 1679.
quod m onum ent, pos. et extrunc. eccleam
hanc pro m em or: posuit gratus succès. 1742
Deus det ei requiem .

ZĄBKOWICE.
W XV w. Długosz w II t. Libe r B eneficiorum podaje tą wieś
raz ja ko należącą do parafji Sławków {рад. 188), drugi raz jako
będącą w parafji Chruszczobród (195). Wieś należy do b is k u ­
pa krakow skiego i jem u płaci dziesięcinę.
W 1675 r. gdy powstała nowa parafja G ołonóg, w tedy Ząb­
kowice ñ ndrzej Trzebicki, bp krak. oddzielił od Chruszczobrodu
i przyłączył do Gołonoga.
Na obszarze parafji znajdują się pokłady rudy żelaznej.
W 1725 r. pierwszy w ielki piec założono za bpa Szaniawskiego.
W 1827 r. wieś liczyła 40 dom ów i 227 m ieszkańców. Gdy
w okolicy rozw ijający się przem ysł górniczy zewsząd grom adził
tu lud roboczy, konieczność wym agała, aby w Ząbkowicach 1),
postawić kościół. U pow ażniony do tego dzieła przez bpa T. K u­
lińskiego, biskupa kieleckiego, ks. Tadeusz Konarski, potom ek
sławnych w Polsce pijarów Konarskich, proboszcz parafji Goło-

) N iektóre szczegóły o dawnych' w ła ścicie la ch Z ą b ko w ic zna jd ziesz w o-


p isie C hruszczobrodu, łu b u K a n to ra M irs k ie g o w Przeszłości Zagł. Dąbr,
І1. 142 W y g ie z ló w należał do par. C hruszczobrud do czasu u tw o rze n ia pa-
r a fji Ząbkow ice.
457

nóg, w 1905 r. rozpoczął budow ę kościoła. Zaś ks. Franciszek


Plenkiewicz, w ikarjusz strzem ieszycki, m ając ułatw iony tu dojazd
koleją, dojeżdżał z nabożeństwam i. W 1907 r. został m ianow a­
ny pierwszym proboszczem w Ząbkowicach. On to zbudował tu
okazałą świątynię.
Kościół jest zbudowany w 1907 r. i poświęcony pod wez­
waniem Ducha Św. Jest to gmach w stylu gotyckim , okazały,
z cegły zbudowany, nieoszabrowany. C okół z ciosu.
M ury kościoła wzm acniają szkarpy. Na środku skrzyżo­
wań dachu stoi oryginalna wieżyczka z sygnaturką. Wejść do
św iątyni od fro n tu jest trzy: głów ne spodem w yniosłej w 1833 r.
nieukończonej w ieżycy i obok dwa boczne. Diesięć filarów pod­
piera sklepienie głów nej nawy i oddziela ją od naw bocznych,
niższych. W nawie głów nej po 5 okien z obu stron i rozeta nad
chórem . Prezbyterium o trzy stopnie wyższe od poziom u nawy,
oświetlone 6 oknam i.
Z akrystja sklepiona, o 2 oknach, znajduje się po str. Ewan­
gelii. Z niej przez owalny, sklepiony pasaż w tyle w ielkiego o ł­
tarza, przechodzi się do identycznego skarbczyka, umieszczone­
go po str. Epis, głów nego ołtarza. W środku tego pasaża, jest
wyjście na cm entarz, ó w pasaż oświetlają cztery okna.
W głów nym , gotyckim ołtarzu, jest rzeźba przedstawiająca
Zesłanie Ducha św. W środku m iędzy A postołam i siedzi w naj-
większem skupieniu N. M arya P. Nad tą grupą unosi się pos­
tać Ducha św. w kształcie gołąbka.
W nawie, po str. Ewang. stoi ołtarz z figurą Serca Jezu­
sowego. Po str. Epistoły im itacja groty w Lurd. Chór bez pod­
pór, z go tyckim organem .
Pam iątkow a płyta w wew nętrznej ścianie świątyni:
Padli na polu chwały
odpierając z granic Państwa Polskiego
pod wodzą
Józefa Piłsudskiego
nawałę najeźdźców w latach 1918/20
Franusiewicz W acław robotn ik, Gajewski Mieczysław, u-
czeń, G natow ski M arian uczeń, Kopczyński Stefan uczeń,
Miska A n to n i robotn ik, N ow acki Józef uczeń, Nowak W i­
to ld uczeń, Pawlikowski Feliks robo tnik, Perdala Fran­
ciszek robo tnik, Staroń Ju lja n ro bo tnik.
s , K om itet
Obchodu Niepodległości Polski.
Ząbkowice, 3. V. 1930.
Na cm entarzu stoi krzyż m isyjny z 1906 r.
Na prow izorycznej dzw onnicy wisi jeden dzwon.
458

Proboszczowie.

Ks. Franciszek Plenkiewicz. Stąd przeszedł na probostw o


do Sławkowa. Kapłan ten um arł w 1933 r. na stanow isku p ro ­
boszcza par. Sosnowiec.
Ks. Józef Pluciński od 1916 r. W 1921 r. instalow ał w koś­
ciele elektryczność, w 1923 r. zbudow ał organistów kę, w 1925 r.
ogrodził kościół, skwery urządził, wieżę nieco podniósł. W 1927 r.
ułożył w 3 nawach gustowną terrakotow ą posadzkę, w 1929 r.
sprawił ław ki (24), rzeźbę do gł. ołtarza nabył, oszklił okna szkłem
katedralnem .

ZŁOTY POTOK.
Z Żarek do Złotego Potoka prowadzi szosa. Tu i ów dzie
na polach i w lasach widać fantastyczne skały, n ib y ru in y zam ­
czysk. Część drogi odbywa się lasem. Po lewej ręce ogląda­
m y liczne źródła i kosztujem y z niej smacznej wody.
Dalej zarybione stawy. O kolica piękna, wszędzie ład, po-
rządek, czystość, estetyka. W tutejszych skałach są ja skin ie p e ł­
ne geologicznych i zoologicznych osobliwości. Badali takowe
słynny ñ n to n i Waga i W ładysław Taczanowski.
Już w XIII w. byli tu Odrowąże, z których Bartosz ze Spro-
w y m iał tu założyć kościół w 1298 r. zaś w 1310 r. parafję 1).
W 1325 r. pleban Szymon z Potoka płaci św iętopietrze.
Parafja znajduje się w dekanacie Irządzkim , zaś w 1335 r. w Lelo-
w skim *).
W połow ie XV w. stoi w P otoku kościół m urow any z bia­
łego kam ienia, patronem kościoła był św. Jan Chrz. W ieś należy
do Jana, Piofra, Serafina i Feliksa, braci rodzonych herbu Śre-
niawa. Dziesięcina szła do kościoła w Potoku. Do parąfji na­
leżały wsie: Piasek. Dziedziczyli: W ojciech i Boguchw ał Śrenia-
w ici. Pabjanice Jana Zaręby, w ojew ody kaliskiego.
Siedlec należący do tych samych Sreniaw itów. Ponik, lub
W ola tych samych właścicieli. Czepu,-ka, S kow ronów w ojew ody
Zaręby i Siedlec należący do Piotra herbu Śreniawa.
Dziesięcina z dwuch folw arków w Potoku, z łanów km iecych,,
z karczem, zagrodników , w artości do 15 grzywien szła dla ple­

l ) Enc. Olgebr. t. 21 str. 439.


*) ň k ta Camertte flpost. 1. 138, 304 i in.
459

bana, któ ry m i a ł część lasu z pasieką, karczmę pustą, zagrodni­


ka, łąki i role folwarczne I).
W 1581 r. siedzi tu Jan S ilnicki, ma trzy łany km iece, 4
zagrodników bez roli. 5 kom ornikó w bez bydła 2 rze m ie śln ikó w 2].
W izyta Radziwiłła bpa krak. dokonana w końcu XVI w. przez
archidjakona Kazim ierskiego podaje, że k o ś n ó ł w Potoku od Ja ­
na Silnickiego całkiem złupiony, więc przez heretyków sprofa­
nowany, był adm inistrow any przez W incentego Zaprzańca, nie­
gdyś katolickiego kapłana 3).
Wieś sama weszła później w skład dóbr Janów, które utw o­
rzył zapewne K oniecpolski, założyciel Janowa.
Dobra te od Koniecpolskich przeszły do Potockich, do Er-
nestra B irona 4) do Krasińskich. Po rodzicach otrzym ał je Zyg­
m u n t Krasiński, poeta.
Po Zygm uncie Z. Potok otrzym ała jego córka M aria Ma-
ry lk a ur. 1854 r. która wyszła za mąż za Edwarda ñleksandra Ra­
czyńskiego 1877 r. f 1884 r. zaś po niej Z ło ty Potok przeszedł
do jej syna, obecnie właściciela Karola hr. Raczyńskiego ur.
1878 r. ożenionego w 1904 r. ze Stefanją ks. Czetwertyńską.
Rzadko gdzie w Polsce spotyka się tak pięknie urządzony
m ajątek. Piękny pałac, w któ rym kiedyś mieszkał w ielki poeta
Z yg m u n t Krasiński, wspaniale obm urow any i urządzony park i drze­
wa (grusza) pam iętające poetę, w ielka dbałość o wygodę pra­
cow ników i urzędników m ajątku, o potrzebę i oświatę ludu...
O to co się odrazu każdem u w oczy rzuca. Więc wspaniały dom
•dla adm inistracji, piękne i w ygodne mieszkania dla służby, o-
chrona dla dzieci, piękny gm ach szkoły w pobliżu kościoła, róż­
ne instytucje społeczne, apteka, lekarz etc.
Bodaj v/ Polsce więcej było takich obyw ateli, którzy by nie
ty lk o tytu łe m ale czynem chcieli świecić społeczeństwu i do­
wieść, że szczęście, wygoda i oświata m aluczkich, są celem ich
życia i osobistem szczęściem oraz zasługą.
Pałac w Z łotym Potoku to zbiór pam iątek. O glądałem tu
portrety Krasińskich 5), Raczyńskich i in. osób z tym i radam i

*) L. B. 11. 217.
2) P aw iński. K. M alop. 75.
8) B uko w ski. H ist. Refor. I. £44.
4) Ja n E rnest B iro n u lu b ie n ie c carycy fln n y , n ie m a l rządca Rosji, ks. K u r-
ia n d z k i za p a no w an ia ñ n n y i K ata rzyny 11, zm. w 1772 r. Syn je g o K aro l
Ernest m ia i pałac we Lw ow ie ob ok arcyb isku pie go . D ru g i pałac m ia i
w L u b lin ie . Od ñ d a m a P on iń skieg o k u p il w 1771 r. starostw o ba b im o st-
skie. Ż o n a ty b ył z flp o lo n ją z P on iń skich sio strą ñ d a m a . Córka je g o
L u d w ika w yszła za Józe fa hr. W ie lh o rskie o o , a sio stra je g o K o n sta n cja
była żoną B a rtło m ie ja Z dziechow skiego, regenta g ro d zkie g o ra d o m skie g o
z par. Cerekiew .
5) M ię dzy in n . p o rtre t Z y g m u n ta K ra siń skie g o ja k o ch ło p czyka przy k a ra ­
b e li, E lżb ie ty K ra s iń s k ie j z d ziećm i, p o rtre t E lż b ie tk i i w. in.
460

spokrew nionych. Także czarnego kolo ru pianino poety z u~


mieszczoną na nim tabliczką z wierszem poety:
Lecz in n y ton O Boże m ój
Ducha wiew Tym stronom tym
Burzy grom Rytm i śpiew I piersiom m ym
Zw alisk łom Z niebieskich stron Daj taki stroy
W aśni szcząk Na stronach lat Day miarę m iar
1 krzyk i ryk Klawiszem świat H arm onii dar
To ziem i w dzięk Przestrzeń czas Dźwięków boy
W sercu tkw i Słońc wszystkich chór Z m ień w dźw ięków
Z łez i krw i 1 kom et w tór cud.
B ólu pleśń M ilio n y nót W akord zgód
Sm ętku głos 1 hym nu rzut O Boże m oy
Rzucił los Dźwięczą wraz Tchu święty zstąp
W każdą pieśń W dłuż, wszerz, V/ skos W grobową głąb
W ir i ruch W serca cieśń
ft jeden głos Zstąp i w ioń
Bo jeden duch f t zagra dłoń
ftnielską pieśń!
Szopen w ybrał to pianino dla D e lfin y Potockiej, która ta ­
kowe ofiarow ała M arylce Krasińskiej. Grał na nim poeta. Ma-
rylka wyszła za Edwarda Raczyńskiego (* 1854— 1877 f 1884 r.))
Synem jej z tego małżeństwa jest hr. Karol ur. 1878 r.

P a m ią tk ą X X V le tn ie j

rocznicy ślubu Karola i S tefanji hr. Raczyńskich jest fig u ­


ra Serca Jezusowego, stojąca w Potoku. Napis na niej:
Błogosław Boże
1904 30 1929
VI
{berb N ałęcz).
Od bram y pałacowej ku kościołow i prowadzi aleja lipow a.
Stare lip y ja k b y pierścieniem otaczają świątynię.
Kościół jest m urow any, nazewnątrz oszabrowany, wsparty
szkarpam i, pierw otnie w stylu g o tyckim zbudowany. Później­
sze przebudowania o k o ło 1780 r. przez ks. Trąbskiego i przy­
budów ki zm ieniły go. W 1883 r. ks. prob. Janikow ski, kosztem
parafjan a głowie m. dziedzica hr. Raczyńskiego, powiększył koś­
ciół według planów budowniczego Rakiewicza.
Na przedzie kościoła wznosi się 4 piętrow a wieżyca z dzw o­
nami. Spód wieży kw adratow y, służy za głów ną kruchtę, przez
którą jest wejście do św iątyni. Najwyższe piętro ma kształt
ośm iokątu, który pokryw a ostry hełm z kulą i krzyżem na szczy­
cie.
46í

Na dachu kościelnym stoi barokowa wieżyczka z sygna­


turką.
Wieża ośw ietlona kilkunastu oknam i,; nad głów nem w ej­
ściem rozeta. Z kru chty przez arkadą w chodzim y do świątyni.
Nawa w kształcie podłużnego czworokąta, z której przez
owalny łu k — arkadą w chodzim y do wąższego prezbiterium . Bocz­
ne wejście od strony Epis, bliżej chóru. W obu cząściach koś­
cioła su fit płaski.
W prezb. są dwa okna po stronach ołtarza, trzecie o krąg­
łe od południa. W nawie 8 okien, po cztery z obu stron; dwa
oświetlają chór, w spierający się na dwuch m urowanych słupach.

G łów ny ołtarz z XVI! w ieku bogato złocony, zdobią 4


ko lu m n y rzeźbione, pokryte m isterną plecionką. G łów ny o-
braz wyobraża Chrzest P. Jezusa. Zbaw iciel po kolana stoi
w wodzie. Po prawej stronie P. Jez. stoją 2 A rchaniołow ie trz y ­
m ając Jego szatą. Nad tym obrazem O ko Opatrzności Bos­
kiej.
Na zasuwie now y obraz św. Izydora, patrona rolników , m o ­
dlącego sią pod krzyżem. Święty jest w yobrażony ja ko chłop
polski, w ubiorze ja ki dawniej nosili tu chłopi. Po prawej stro­
nie od widza anioł orze. Po obu stronach barokowego cybo-
riu m , na nastawie ołtarzow ej, wyobrażone są dwa herby fun d a to ­
ra ołtarza: Pobóg. Koniecpolskiego iŚ reniaw a Lubom irskich. W ie­
my, że drugą żoną Stanisława Koniecpolskiego, słynnego het­
m ana, była Krystyna na W iśniczu Lubom irska, m atka A leksan­
d ra К -go, w ojew ody sandom . urodź, około 1620 r. x) zm. 1659 r.
W górnej części nastawy stary obraz przedstawia Salome
ze ściętą głową św. Jana Ch. na misie.
Między kolum nam i w górnej i dolnej kondygnacjach 4 f i ­
gury świętych.
W niższej św. M iko ła j i św. W ojciech.
Nastawę pokryw a attyka.
Po str. Ewang. w m urze jest dawne schowanko na oleje
święte.
W nawie, po str. Ewang. ołtarz Serca Jez., zaś na dwuch
zasuwach św. A n to n i i św. Stan. Kostka. Po stronach stoją f i­
gury św. Kazimierza i Szczepana.
Na szczycie św. Karol Boromeusz. O gniste kule, obok świę­
tego, wyobrażają jego m iłość w ielką ku Bogu, ubogim , chorym
i niezw ykłą żarliwość o chwałę Bożą.
Po przeciwległej stronie stoi ołtarz św. Agnieszki. Na szczy­
cie św. Barbara i św. Florian.
Boczne rzeźby wyobrażają św. Joachim a i św. Józefa.

x) Przyłęcki: Pam iętniki o Koniecpolskich str. 169, 181.


462

Kaplica z grobam i. Po str. Ewang. w nawie, znajduje się


kapliczka, sklepiona, o 2 oknach. W ołtarzyku Niepokalana.
Pod kaplicą są groby pokryte żelazną płytą z napisem, ułożo­
nym przez w ielkiego poetę, ojca zm arłej córki:
t
Tu spoczywają zwłoki
duszy przeanielonej
która za czteroletniego na ziem i pobytu
zwala się Elżbietą Krasińską
córką Zygm unta i Elżbiety z B ranickich
KRASIŃSKICH
4-
T
Urodzona w W arszawie 20 sierpnia 1853 r.
Skonała w okru tnych cierpieniach w Potoku 12 wrześ. 1857 r -
t
To dziecie przedziwnej było urody
1 nigdy w życiu nie skłam ało
Takie rnu świadectwo wraz ze łzami na grobie
składają rodzice
t
O! nasza zbawiona, do Naydroższego Utajonego
m ódl się za nam i
O! nasza zbawiona, do Królow ej A niołów
m ódl się za nami
Przyczyń się za Z lE M If\, która Cię wydała
1 za ty m i w których dom u pusto po tobie.
Schodzim y do grobu. Z boku, w niszy, w dwuch tru m ­
nach leży szkielet w szczątkach sukien ki Elżbietki Krasińskiej.
Ta śliczna główka, której podobiznę oglądam y w pałacu, dziś
przechylona ku prawem u ram ieniu czaszka...
Środek grobu zajm uje duża trunm a Konstantego hr. Ra­
czyńskiego, któ ry przeżył lat 19 zm. 29 XI 1924 roku.
Przy nim dwie tru m ie n k i z napisami:
Rogierek Raczyński Edward Marja
ur. 11 X zm. 29 X 1906 r. Raczyński
w Z łotym Potoku t 26 XII 1910 r.
Z m arli byli synam i obecnych w łaścicieli Złotego Potoka^
Kaplica południow a, ośm iokątna, pokryta rotundą, rzadko
spotykana, piękna. O zdobiona gipsaturam i i połączonym i z so­
bą kasetonami. Na niej opiera się okrągła wieżyczka.
M alatura a l fresco wyobraża sym bole, odnoszące się do-
N. M. P. więc:
463

Puteus aquae viventis


Corona celsitudinis
Civitas refugii
Distilans mirae
Tem plům Spiritus Sancii
Mons dom us D om ini
Sana aurea habens mannam
Cand. septem lucern.
Speculum sine macula
Dom us aurea
Turris Davidica
(Rosa) in G iericho
Poniżej, w m edaljonach św. Teresa, Katarzyna, O tolja, Roza-
Ija, Helena, Barbara і in. O łtarz bogaty barokow y, ozdobiony
ko lu m n a m i kszałtu sznurowego, po których pnie siq winna la­
torośl. K o lum ny wspierają attykę. Figury m iędzy ko lum nam i:
św. Jan Ew. i św. Józef. Wyżej na konsolach św. Mojżesz i ñ-
raon. G łów ny obraz wyobraża M. Boską Częstochowską. W i­
szą na nim vota. W nastawie Niepokalana z Dzieciątkiem na
lewej ręce. Otacza ją słońce. Po stronach św. Marja Magda­
lena i Katarzyna. W itraż św. Józefa. Nad ołtarzem rzeźba w y­
obraża Zwiastowanie.
Z a k ry s tja . Z prezbiterium po str. Ew. przez niskie, g o ty ­
ckie odrzwia, w chodzim y do dawnej, beczkowo sklepionej, o jed-
nem okien ku zekrystji. Drzwi pokryte Żelaznem starożytnem ,
floresow anem okuciem . Stosownie do tego są zamek, zasuwa
i kłódka na łańcuchu. Po str. Epis, jest nowa zakrystja ze skle­
pieniem na szynach.
M onstrancja piękna, gotycka, wysoka o 3 spiralnych, krę ­
conych wieżyczkach. Pod środkową stoi N iepokalana z Dzie­
ciątkiem wśród prom ieni słońca m ulier am icta sole. Środek m o n ­
strancji (słońce) jest ozdobiony koralam i. Po stronach, stoją 2
aniołow ie z narzędziam i M ęki Pańskiej. Na węźle kilka w yp u ­
kłych masek. Podstawa w kształcie sześcioliścia, okryta wypu-
kłorzeźbą, wyobrażającą kw iaty i owoce — zasług.
Stara puszka zjednoczona z patynką. Na podium herb Praw­
dzie o k ry ty kapeluszem, zdradza fundatora-duchownego.
R elikw iarz barokow y z rei. św. Bonaw entury z lewej str:
Obok, w owalu, św. A ntonieg o Pad. W postum encie jest anten-
ty k z adm isją
P acyfikał z g o dłam i 4 Ewang., ozdobiony reliefem i cyze­
low aniem . Pod postum entem : 1 6 5 3
1. M.
Są to in icja ły ks. Jana M akow ieckiego m iejsc, plebana.
Kielich złocony z napisem: Cura A. R. P. S. P. P. A. D.
1606. Kielich z herbem Prawdzie.
464

Ma chórze organ stary, siedm iogłosow y. Na chórze wisi


obraz św. Izydora w ubiorze starodaw nym wieśniaczym , pols­
kim . Jest to ważny przyczynek do ludoznawstwa. Po lewej rę­
ce świętego dewiza: „M o dlitw a i praca podoba się Bogu i czę­
sto wzbogaca” .
Posadzka cem en.-betonowa, im itująca m arm ur.

P om niki.
W nawie od str. południow ej:
H erb Poraj
Nagrob. H ierem W lonieckiem u s W lonec
slahetnii Hierzii siahetne twe sprawi
w rozniih rzecach przystoine zabawi
M arcin S ilnicki którem uś posługi
oddawał z m łodu prawie przez cas długi
cześciam sprzijazni krw ie z nim społ złączony
cześciam, swei cnoti prawdziwie urodzony
oświadcza wszystkim ciało twe tej ziemi
Z y jie juz z Bogiem przeziwszy tu lata
ñ żyjąc w łasce pom ni we m nie brata
U m arł dnia 5 czerwca Roku Pańskiego 1607
Sm ętny małżonce i potom stw u swemu
Na sąsiednim pom niku, pod krzyżem , m odli się pani w sta­
ropolskim ubiorze. Niżej herby D oliw a i Nałęcz.
Tu Zophia z Silnice w tim grobie zam kniona
W sercu sm utnich rodziców żałobą utkw iona
Śmierć w lat XVI rani kw ia te k w ielkich cnót zerwała
Lecz m ało w tej korziści prawie nic wigrała
Bo ten kw iat najwisszemu oblubieńcow i
Dostał się w niebie pachnie M ngiołów K rólow i
C m entarz kościelny. Rosną na nim stare lipy.
W murze cm entarnym , przy bram ie znajduję się płyta z m a r­
m uru chęcińskiego z napisem:
t Tu leży f
M ichał Pruszak
b. p u łk o w n ik Uzarów
Polskich
Prosi o w estchnienie
t f

) ran ny. Nb. Stan. K o n ie c p o ls k i, kaszte lan krak. w Bieszczy 22 sier. 1682 r.
pisząc te sta m e n t ks. W ta d . S iin ic k ie m u sufrag . w ile ń sk. i p isa rzo w i W. X .
L it, na znak bra te rskie g o uczu cia cug k o n i sro ka tych m u zap isu je (P rzy-
lą c k i; P am iętn. o K o n ie cp o lsich str. 3 4.
465

Na cm entarzu stoi krzyż m isyjn y z napisem: »Krzyż ten po­


staw iony na pam iątkę m isyi ka tolickie j w Z ło tym Potoku od 24
— 30 sierpnia 1907 roku. O dpust zupełny nadany tym , którzy
odm ów ią pod tym krzyżem 5 pacierzy za Kościół po spowiedzi
i K om unii św. w dniach 3 maja, 30 sierpnia, 14 września. N ie ­
co na lewo od krzyża, stoi urządzona tu grota Lurd.
P o m n ik w Z i. P o to k u po lewej stronie przy szosie, od sto­
ny Żarek. Na paru postum entach, opiera się kolum na z cem en­
tu z napisem:
Bohaterow i z pod
Racławic.
T ñD E üS Z O W l
KOŚCIUSZCE
w setną rocznicę zgonu
1817— 1917

P le b a n i i szczegóły.
R. 1630 X. Jan W ilczkiewicz.
1648 Jan M akow iecki Dr. Fil. W 1653 r. spraw ił pa­
cyfikał.
1658 Maciej Sietecki.
R. 1700 F lorjan S ilnicki
R. 1725 ftn to n i Zaleyski.
R. 1727. Józef Kaczkowski, kanonik kam ieniecki.
Rozpoczął w 1734 r. m etryki chrztów, ślubów i zmarłych.
Kom endarzem był przy nim J ó re f Pluciński.
W 1749 r. w ikarym był X. Wawrz. Rozner.
Ks. Kaczkowski um arł 11 lutego 1757 r. Pochowany przy
bocznem wejściu do kościoła (in sepulcbro in ingressa minoris por­
tae a d ecclesiam).
Od 1757 r. X. B onaw entura Trąbski Dr. Fil. ur. 1720 r. kształ­
cił się w Krakow ie, szlachcic, syn M ikołaja i Agnieszki, siedzą­
cych na sołtystw ie wsi Biskupice w O lsztynskiem , których cia­
ła pochow ał tu po stronie ołtarza św. A nny.
M e try k i zm arłych (Liber metrices def.) zaczął w 1774 r. X.
B. Trąbski Dr. Fil. Notariusz Apost. Vice dziekan lelow ski, prob,
potocki i kościoła filjaln eg o janowskiego. Na wstępie notuje w ia­
dom ość o śm ierci M arcjanny na Potoku, Sędziszowie i Czerne-
licach z O gińskich Potockiej, w ojew. w ołyńskiej i kolatorki, od
której o trzym ał prezentę w 1757 r. i m atczyną opiekę 1). Z m ar­
ła pani była „pe rłą cnót, pocieszycielką ubogich, Corculum C hri­
sti (serduszkiem Chsa, czyli um iłow aniem Chsa Pana), am antissi­
ma cleri t. j. bardzo m iłującą duchow ieństw o” . Zm arła dn. 6

1) Rzadkością są dla nas takiego serce kolatorki. To też uczcił ją pięk­


nym wspomnieniem wdzięczny i szlachetny kaptan.

30
466

stycznia 1766 r. i została pochowana u Kapucynów, których b y­


ła fundatorką 1). Chował ją syn P iotr Potocki, wojewodzie woł.
starosta Konarski.
W 1769 r. w Żarkach na pogrzebie kości w dn. 7 lis to p a ­
da ks. Trąbski prob. Janowa i Złot. Potoka m iał kazanie.
T. r. dn. 15 marca ks. Fr. pochow ał ciało pani M arjanny
Żarskiej, w ójto w y olsztyńskiej ze Skrajnie par. Olsztyn, która tu
przybyła do syna.
W 1783 r. odbył w Potoku wizytę kanoniczną ks. Jacek
Kochański, kan on ik sandom ierski.
W 1783 r. um arł tu ks. Jan K lichow ski, były pleban Żrę-
bicki, który zrzekłszy się probostwa, tu osiadł, w ciągu 6 lat
kazania m iewając i katechizując. Pochowany został przed w.
ołtarzem w grobie kościoła w Żarkach.
W 1788 r. um . X. Franc. Kątniewicz kom endarz tutejszy
(w ikarjusz) w ciągu lat 24 służący tem u kościołow i. Pochodził
z O pola. Pochowany przy ołtarzu św. A ntoniego.
W 1789 r. w kaplicy M. B, pochowano pana Larsze, g u ­
wernera synów pp. Bieżyńskich, kasztel, żytom ierskich.
Ks. Bonaw. Trąbski um arł w 1796 r. B yły profesor U niw er­
sytetu krak, colega minor, vice dziekan lelow ski. B ył tu lat 39,
żył lat 76. Pochowano go w kościele idąc do prezbiterium .
W 1775 r. złodzieje okra dli kościół w Zł. Potoku, tak, że
paulini z Leśniowa ks. Trąbskiem u „c o n fra tri suo” pożyczyć m u ­
sieli kielich, który niedługo im zw rócił, (z A ct. Leśn.)
Po ks. Trąbskim plebanem w Potoku został X. Tobolski,
któ ry w 1799 r. pochował na cm entarzu od str. półn. przy daw ­
nej drew nianej dzwonnicy, własnym kosztem, kości w yjęte z pod
kościoła.
W 1800 zm arł tu i pochowany został X. Józef Aleksander
Jaxic, szl., kapelan kościoła tutejszego od lat 8, żył lat 51.
Dn. 15 marca t. r. urn. p. Stan. Kostka Szaniawski, dzie­
dzic dóbr Janów, Żóraw.
W 1808 r. zm arł w P oniku D ziadow skim 20 wrześ. Piotr
O tffin o w ski dzierżawca, lat m ając 53. Poch. w kaplicy N. M. P.
R. 1836 r. X. Józef Piekarski, któ ry um arł 23 maja 1847 r.
Od 1847 r. ks. L u d w ik Janikow ski, który w 1899 r. rezyg­
nował. Kościół powiększył.
Od 1889 r. ks. Franc. Zientara podpisuje m etryki.
Od 1890 r. ks. Tomasz Frelek.
Od 1892 r. ks. W ojciech Pisula.
T. r. ks. E m iljan B ierenacki do 1894 r.
1894 r. podpisuje m e tryki X. Józef U rbański.

A ) M íchat P oto cki, w ojew . w o łyń ski ftin d o w a ł K ap ucyn ów w rri; S ędziszo­
w ie w pow. ro p czyckim w 1739 r. Tu też spoczywa.' Z m . 1849 ř. ■'1
267

O d t. r. ks. L u d o m ir Olszewski do 1910 r.


1910 X. St. Kupczyński.
T. r. ks. ñ leksa nd e r Cugowski do 1917 r.
R. 1917 ks. M arjan Pankowski do 1923 r.
R. 1923— 28 ks. ň n to n i W enikajtys kro tko adm in istru je
w latach 1928 i 1933 r. ks. Leon Kuchta z Janowa.
Od 1928— 33 r. ks. Stan. Leonar Q u rb ie l.
D okum ent. W 1479 r. A lb e rt dziedzic z Piasku, kościo­
łowi parafjalnem u w Potoku i jego plebanowi zapisuje w Skow­
ronowie niwą pod lasem zw. Cisowy.
N otatka w m etrykach. H ippokrates filozof dzieli lata lu ­
dzkie na 7 stopni:
N iem ow lącto (infantia) do 7 lat.
Dzieciństwo (pueritia) do 14 lat
Adolescentia (dorastanie) do 28 lat.
iuventus (m łodzieństw o) do 35 r.
V irilis aetas (m ąski w iek) do 42 r.
Senectus (starość) do 56 r.
Wreszcie sądziwość od 56 do końca życia 1),..
W izyta Kochańskiego, kanonika sandom ierskiego, w izyta­
tora podaje:
Parafja obe jm u je wieś Potok z dworem i m łynam i, miasto
Janów, wieś P onik czyli, przedmieście m. Janowa, Siedlec G ór­
ny i D olny z D worem , Pabjanice z dw orem , S kow ronków z 3 dw or­
kam i, Czeburka z dw orem , Piasek z dworem , m łynek pod Sygą-
tką zw. Czaćmak. Parafjan było (w dzisiejszych dwucb p arafjacb )
około 1000.
Kto kościół postawił i kto konsekrow ał nie było wiadom o.
O łta rz e konsekrował w 1769 r. ks. Ignacy Kozierowski bp
adrateński, o ficja ł radom ski, prałat m stowski, kanon, gnieźnieński.
B ył też proboszczem w Małogcszczu. Tam go opisałem
(Opis his. Jędrzejow skiego str. 260— 1).

O bowiązki żydów.
Stała już od lat k ilk u bóżnica (pew nie w Janow ie) za co ży­
dzi co rok płacili procent od 1000 zł. Prócz tego na Boże Nar.
i W ielkanoc księdzu plebanow i w Potoku titu lo subjectionis
(uległości) obowiązani byli dawać po funcie lub po łucie wszel­
kiego korzenia i głowę cukru . Księdzu w ikarem u połowę tego,
organiście 1U.
Prochu na Rezurekcję 2 fun ty, na Boże Ciało 1 funt.
Na święty Jan (odpust) ryżu fu n t i m igdałów funt.

*) Wszak «tatystyka o k re ila wiek ludzki w Polsce mniej niż 50 lat.. Więc
po S i r. sądziwość.

30*
468

Inw entarz z 1850 г. znajduje tu metryki urodzonych i za­


ślubionych od 1630 r. zmarłych od 1698 r. Szkoły ani szpitala
nie było.

ZREMBICE.
W połowie XV w. Sdrzambicze (L. В. II. 222), wieś k ró ­
lewska, w gm inie O lsztyn, posiadająca kośc. p a rafjalny pod wezw.
W szystkich Świętych. Z łanów km iecych, z szynku królew skie­
go, od zagrodników pobierał dziesięcinę biskup krakow ski. Ple­
ban m iał własne pola, łąki i propinację, dziesięcinę dworską
i sołtyską, też dziesięcinę ze wsi Bliżyce dworską i z szynku
tej wsi.
W edług m iejscowej tradycji, parafja powstała na m iejscu
wyciętych zarośli czyli na zrąbacb lesnycfy. Stąd ma nazwę Zdrem -
bic. Opowiadają, że gdy założono fortecę Olsztyn z zam kiem ,
w którym czasem przebywali królow ie, upatrzono kawałek u ro ­
dzajnej ziemi, na której w ycięto krzaki i założono ogrody, d o ­
starczające ow oców i jarzyn do stołu królew skiego i dla załogi.
L ib . R etaxat. z 1529 r. podaje nazwę wsi Sdrabica, z koś­
ciołem parafjalnym w dekanacie lelow skim . Proboszczem był
ks. Paweł.
V/ 1581 r. według rejestrów poborow ych powiatu lelow-
skiego Zr. należą do zam ku olsztyńskiego. Mają 2 łany km iece 1).
W izytacja ks. Radziwiłła z 1596 r. podaje, że we wsi Zrę-
bica stoi kościół parafjalny, drew niany p. wezw. W szystkich
Świętych konsekrowany patronatu królew skiego. Do parafji na­
leżą: Zr., Krassawa i Kuźnica czyli fryszerka o ffic in a fe r r i Ossiny.
W 1660 r. Zrem bice wchodzą w skład starostwa olsztyń­
skiego.
W 1696 r. podaje w m etrykach pleban, że kościół w 1 n ie ­
dzielę po św. Łukaszu obchodzi rocznicę poświęcenia.
W 1778 r. ks. B uliński prob, zrębicki pisze, że kościół po­
chylił się do upadku, że kruchta od zachodu ze starzyzny zbu­
dowana, bez drzwi, okna i powały, cała zgniła. Drzwi do koś­
cioła 2: na południe dębowe i na zachód mniejsze z dziurą
przez złodziei zrobioną, w środku blachą zaprawione. Podłoga
z tarcic przez chowanie zm arłych pod kościołem , zrujnowana
i popsuta. Grób jeden m aleńki w mn. chórze na 1 trumnę.
W 1782 r. ks. Jacek Kochański, kanonik sandom . prob,
z Trójcy, w izytator, napisał: „J u ż oddaw nych czasów ta pleban-

J) P a w iń s k l M alop. 81.
469

ja z dobrych w ypadła rządów: dochód szczupły, kościół zły, pa-


rafja mała. Nie ma co by m iłością przyciągało dobrych kapła­
nów do tego m iejsca. Każdy w tęsknocie życie prowadził. W i­
zytator nakazuje sprowadzić m aterjał aby now em i przyciesiam i
wzm ocnić kościół, kleszczami ściągnąć dach, kopuły wyrestau-
rować, kościół wew nątrz choćby wybielić.
W 1889 r. ks. K uliński, biskup kielecki, zastał tu porządek,
kościół dźw ignięty z upadku, zaś ks. prob. Lalewicz pracow ity,
dobry rządca kościoła ta k w sprawach duchow nych ja k i ma-
terjalnych.

Wygląd kościoła.
Stary, drew niany, w iejski, gontem p o kryty kościółek stoi
w otoczeniu prastarych lip i in. drzew. Na dachu m ającym
szeroki okap, stoi zgrabna wieżyczka. Prezbiterjum jest węższe
od nawy.
Do wnętrza w chodzim y przez kruchtę główną, której drzwi
mają starożytne okucie z kołatką. W obu chórach podsiebitka
jednakow ej wysokości. Podłoga z tarcic, ñ rk a d y niema. M ię­
dzy prezb. i nawą prosta b elka— tęcza, z P. Jezusem na krzyżu.
W prezbiterium dwa okna od południa, w nawie 2 od południa
i 1 od północy. Chór na dwóch słupach barokowo w ygięty
z m ałym organkiem .
Głów ny ołtarzyk zdobią dwie korynckie, złocone kolum ny.
W ołtarzu jest stary obraz św. Idziego, trzym ającego krzyż i lilję.
Ku świętem u wspina się, wyciągając ku niem u przednie łapki,
sarna. Na tle obrazu jest 1714 r. i lite ry X. J. 1. P. Z. (ks. Jas-
kułow ski) Na drugiej ks. ñ nd rze j Klim kiew icz, pew nie odnow i­
ciel obrazu. Obraz św. Idziego został przewieziony do tego
ołtarza z ka plicy za wsią będącej x).
O łtarz stoi w oddaleniu od ściany tak, że go można obejść
przez drzw iczki po obu stronach ołtarza urządzone w drew nia­
nej, barokow ej tablaturze, na której szczytach stoją 4 fig u ry
świętych: pewnie św. Stanisława w pierw otnym ornacie, w nie
wysokiej in fu le . Prawą ręką błogosław i, w lewej trzym a pasto­
rał. Dalej św. ñ n to n i, pustelnik, w szacie z palm y tkanej. Po
drugiej stronie św. Paweł pustelnik i św. M arek Ew.
Uwaga. Dawniej, w głównym ołtarzu był obraz P. J. Ukrzy­
żowanego, z którego ran Przenajświętsza Krew spływała do kie­
licha, trzymanego przez aniołów. U dołu przedstawiony był czyś­
ciec z duszami błagającymi, by Krew Najśw. zalała ogień i skró­
ciła męki.
Boczne ołtarze, barokowe, stoją ukośne w kątach nawy.

*) Z polecenia, ks. kan. Kochańskiego wizytatora w 1782 r.


470

Po stronie Ewang. jest w ołtarzu obraz Pana Jezua w czer­


w onym płaszczu, z trzciną w ręce.
W yżej, w owalnej ramie, pewnie św. Ksawery.
Po str. Ep, w ołtarzu są nigdzie dotąd nie spotykane dwie
ko lu m n y i obraz rzadki i piękny.
Obraz na drzewie, dziś pęknięty, wyobraża N. M aryę P. sto­
jącą pośród stajenki ze złożonem i na piersiach rękam i. Po lewej
ręce M aryi, na złotym tle, ow alnym , leży obnażony m ały Jezus
i 2 aniołowie. Jeden ma ręce i oczy zwrócone do N. M. P. D ru ­
gi w czerwonej dalm atyce zapatrzony w Dziecię Jezus. Nad J e ­
zusem w ół i osioł. Po prawej ręce M arji św. Józef z latarką
w lewej ręce. Nad nim z 2 bliźniaczych okienek w yłaniają się
dwie postacie. Jest to król z berłem w lewej ręce. Druga po­
stać ręce wyciąga do Dzieciny Bożej.
(J stóp Józefa i M aryi kam ienie. W górze po lewej ręce
M aryi w id ok miasta; trzy g otyckie wieże, brama, dom y, może
m otyw krakow ski. Tło miasta złocone.
Św. Józef w lewej ręce trzym a laskę. Na ołtarzu ustawia­
ją też figurę N. M. P.
Na postum encie stoi niezła figura św. Stanisława bpa krak.
Przy tym ołtarzu wejście boczne do kościoła ze starożytnym
zam kiem .
O braz św. Aleksego nad w ejściem do zakrystji. Tło ob ra ­
zu przedstawia rodzinne m iasto św. A leksego— Rzym. Po je d ­
nej stronie świętego, obrazek wyobraża jego śm ierć pod schoda­
m i dom u ojcowskiego. Po drugiej jego pogrzeb: świętego n io­
są w odkytej trum nie. Eksportują go 2 kardynałow ie, arcyb isku ­
pi, biskupi i ludność w barwnych szatach.
Chrzcielnica b. ciekawa z ciosu z gzym sowaniem . Sam
środkow y węzeł zdobi pierścień łańcuszkowy z kółek w yrzeźbio­
ny. Pokrywa w kształcie srebrzonej p ó łk u li z krzyżem na szczy­
cie.
C iekaw e fe re tro n y . Na je d nym obraz wyobraża ja kb y to ­
nącą m atkę z 2 dzieci, wyciągających o ratunek ręce do Trójcy
św. Na szczycie feretronu łania.
Z drugiej strony M atka Boża z D zieciątkiem ,
D rugi starożytny feretron ze św. A nną Samotrzecią i św. Bar­
barą (barok).
Inne pam iątki. W ielkie kielichy. Na jednym w ypukłorzeź-
ba w kształcie w inogradu.
P am iątka od T . W. 1. dla kościoła w Zrębicach.
Kielich z w ypukłorzeźbą z 17 w. O rginalny kielich. Trzon
w krztałcie 3 prętów, połączonych k ółkie m . Na m ie d zia n ym — o-
g ro m n ym i lite ra m i w ypisano: M em ento N estoris sacerdotis A d a l­
berti et fam iliae... .i w , .
471

Więc jest to pamiątka po ks. Bierońskim Nestorze, Higinie,


Soterze, (patrz o nim w opisie Małogoszczą).
Mszał Wenecki z 1762 r. Drugi w pięknej, tłoczonej opra­
wie. Z jednej str. w oprawie obrazek: Deus cordis mei, — z drugiej
str. Agnus Dei.
Dzwonnica stoi od strony południowo - zachodniej. Jest
zbudowana z drzewa.
Na m niejszym dzwonie jest wyobrażony biskup z pastora­
łem , błogosławiący.
Na w iększym napis: A d m ajorem D ei gloriom et in bono-
rem B. V. M . et Omnium Sanctorum 1632 r.
Lipy. Z czterech potężych lip rosnących na cmentarzu
kościelnym , najgrubsza ma w obwodzie 7. 50 m etr. Druga około
6, trzecia 3. 50. Czwarta rośnie dziś tuż za m urem , w ogrodzie
plebańskim .
Kościółek, dziś kaplica św. Idziego.
Podanie głosi, że gdy daw niej grasowało powietrze i w ie l­
ka liczba ludzi zmarła, inni tułając się po lasach, błagali P. B o­
ga o ratunek. W tedy na skale, którą dotąd pokazują, ukazała
się jasna postać poważnego starca w ubiorze pustelnika. B ył to
św. Idzi, k tó ry zachęcał wszystkich do pokuty, jeżeli chcą aby
zaraza ustała. W reszcie wskazał im blisko bijące źródło jako
środek przeciwko zaraźliwej gorączce. W śród największej posu­
chy woda owego źródła nigdy nie wysycha i lud pobożny czer­
pie ją ja ko lekartw o w różnych chorobach.
Gdy owa zaraza ustała, ks. B artłom ie j M adaliński postawił
kaplicę ku czci św. Idziego. O tern pisze w wizycie kanonicznej
ks. Kom orow ski o ficja ł gen. D. Krak. d. 25 st. 1748 r. Ks. Jan
Jaskułow icz prob. zr. tę kaplicę pow iększył i upiększył obrazami
na ścianach m alov/anych W tej kaplicy stały 3 ołtarze: św. Idzie­
go, Przem ienienia Pańskiego i P. J. Ukrzyżowanego. Na powa­
le cuda św. Idziego były nam alowane. W kaplicy był na św. Idzi
w ielki odpust z in d u lte m rzym skim .
Gdy się kaplica zrujnow ała, rozebrano ją, zaś obraz św. Idzie­
go przeniesiono do kościoła parafjalnego (z w iz .k s . Kochańskie­
go 9 X I 1782 r.).
Na obrazie św. Idziego były wota: tablica z wyobrażeniem
woła i rok 1776. Inna z napisem: Pulcbra ut luna electa ut sol.
Łańcuszek srebrny z 1902 r., korale.
Na miejscu kaplicy p. Gosławski, podleśny ze Zrębie, posta­
wił małą kapliczkę św. Idziego.
Szkoła.
Wizyta ks.' Kazimierskiego, archid. krak. w 1596 r. wspomi­
na plac pod szkołę w Zrdąbicy; kierownik pobiera 4 zł. od probo-
472

szcza. W izytator nakazuje w ystawić budynek szkolny i u trzym y­


wać stałego kierow nika.
W izyta bpa M aciejow skiego w 1602 r. znajduje budynek
szkolny porządnie zbudowany z ogrodem . Wiz. T ylickiego pisze,
że jest dom ek szkolny z ogrodem
W 1663 r. Jan Laskawski nauczyciel w Zr. W 1697 r. zm arł
w skutek starości Tomasz Koszewski re kto r szkoły w Zr.
M e try k i chrztów sięgają 1674 r. Księga obejm uje takow e
do 1731 r.
Najdawniejsze małżeństwa rozpoczynają się w 1672 r. t. j.
z czasów ks. C iepeiowskiego prob. zr. Księgę zamyka rok 1781.
Najdawniejsze zm arłych są z 1696— 1781 r.

P LE B A N Ï.

W 1529 r. Paweł pleban {L. Ret.).


R. 1533 r. M arcin M yszkowski z M irowa, kasztelan w ie lu ń ­
ski burgrabia krak. dla chwały Bożej oraz w intencji, swego, po­
przedników i w iernych zbawienia, kościołow i w Zrem bicy i jego
plebanowi Pawłowi, oraz jego następcom daje sadzawkę w d o b ­
rach Cboroń przy rzece Sucha. Proboszczowie za to będą od­
prawiać 2 mszę św. rocznie w int. odpuszczenia grzechów i 2
za zmarłych. Zaś po każdym kazaniu m ówić będą z ludem je d ­
no Zdrowaś za pom yślność i zbawienie fundatorów .
(P a trz dokument).
R. 1598 Adam ze Stężycy „majoris collegii stężycensis pres-
biter„. W izyta archidjakona Kazim ierskiego opisuje szczegółowo
uposażenie plebana w polach, łąkach i dziesięcinach.
R. 1634 dn. 30 sinr. do k u rji krak. Jana O lbrachta, k ró le ­
wicza, kardynała adm in. biskupstwa krak. zjaw ił się ks. A m bro­
ży Zło cki, prob, zrem bicki, ze skargą na ks. Stanisława Istidesa
(St. Istidem) plebana z Niegowy, któ ry niepraw nie zabrał d z ie ­
sięcinę ze wsi M zurowa, należącą do prob, zrem bickiego.
R. 1663 dn. 13 lutego, w piątek w Pilicy, wobec Jana Se-
rafinowicza, kanonika kaznodziei, surogata pilickiego, oficjała,
dziekana w olbrom skiego, stanął ks. A ndrzej Pustolski, pleban
drzym ałkow ski, plen ip o te n t ks. B a rtł. Magdaleńskiego plebana
zrębickiego, skarżąc się o porwanie i uwięzienie jego dziesięci­
ny z Bliżyc: w 1659 r. przez włościan. W chodzi tu w grę i n au­
czyciel ze Zrębie Jan Laskawski i ks. Jan F lorjanow icz, p re p o ­
zyt lelow ski, któ ry sobie do tej dzięsięciny rości pretensje. Ks.
O ficja ł przyznał ową dziesięcinę ks. prob, zrem bickiem u.
R. 1667 dn. 18 sierp. Andrzej Trzebicki, bis. krak. kościo­
łow i w Żrąbicacb daje dziesięciny snopowe z nowych pól km ie ­
cych i sołtyskich wiosek Siedlec w par. M styczów. Też z now in
folw arku Siedlec górny w par. Potok. Też ze wsi B iskupice'
473

w par. Przybynów. Też z now in wsi Kusięta w par. Olsztyn


i z Osin w par. Źrem bice i też z now in mieszczan olsztyńskich
należące dotąd do stołu biskupiego. Proboszcz będzie obow ią­
zany Vs z tych dziesięcin co rok na św. M arcin wpłacać ad r^eszr-
urum czyli na rzecz kościoła oddawać.
W 1685 r. ks. Franciszek C iepielowski pr. zr.
Od 1696 r. ks. Jan A n to n i Jaskułow ski (wicz) b. p rom o­
to r Różańca św. w Koziegłowach. Proboszczem był tu lat 42,
kapłanem 50. O patrzony św. sakr. zm. 1738 r. 17 VI. Pocho­
w any we w łasnym grobie przed w iel. ołtarzem (patrz o wiersz
wyżej). Ks. Jaskółow icz spraw ił sam srebrną wyzłacaną m onstran­
cję w 1715 r. i 6 lichtarzy (w 1713 r. 4 cynowe lichtarze), lam ­
py przed ołtarze, lawaterz w 1717 r. i. t. p. Kościół um alował.
W 1728 r. zanotował, że na M. B. Szkaplerną był w Częs­
tochowie, spotkał się tam z Jejm ość Księżną Magdaleną Lubo-
mirską, która zaprosiła go do swej ko m n a ty i pokazała mu nie­
bieski m aterjał na o rn at do jego kościoła. Ks. Jaskułowski pro­
sił też i о а\Ъе, sollenną, przyrzekła m u przysłać. Tymczasem n ie ­
spodziewanie um arła.
X Józef Pluciński, kom endarz.
X Grzegorz Józef D yski kom endarz.
Od 1738 r. dn. 1 paźdz. ks. .Antoni Bajarski prob. Dr. Prof.
uniw. krak. Patrz o nim wyżej. Żył w 1748 r. Przy nim kom en-
darze ks. Szymon Kleszczyński (1740).
W 1742 r. ks. Kazim. Józef Kurdebelski zm. 1746 {p a trz
wyżej).
W 1744 r. ks. Bojarski postaw ił parkan dokoła kościoła św.
Idziego, przyciesie dał nowe.
W 1756 urn. ks. A n to n i Jeżewski kom endarz od lat 2 (p, w.
Od 1756 X, M ichał K rupczyński kom en. żył w 1763 r.
R. 1760 X. Maciej Juszyński kom .
R 1772 ks. Jan Klichowski prob. zr. O nim wyżej. Rezy­
gnow ał i zm. w Z łotym Potoku.
R. 1781, 1784 ks. W ojciech B ieliński prob, schol. Chęciński.
Z tych czasów jest książka m etryk ochrzczonych podłużna
(1780 1805).
Ks. B ieliński został potem kanonikie m sm oleńskim (1794)
1805). B ył w 1805 r. prob, chruszczobrodzkim : Pewnie m iał
dwa probostwa.
R. 1781 ks. W oje. N ow obielski wikary.
Od 1806 r. ks. W awrzyniec Gtadyszewski prob. 1826. Ka­
nonik reguł. Lateraneński.
Z jego czasów są m e tryki chrztów, zm arłych (1806-1841).
R. 1842 ks. Józef Grysiński pr. do 1868 r.
R. 1868 do 1880 r. ks. Józej Zaydler pr.
Po nim ks. Batorski z O lsztyna adm in.
474

R.1880 do 1901 ks. Jan Lalewicz.


W 1889 r. wizytował parafią ks. Kuliński bp kielecki.
R.1901 — 1905 Mikołaj Libura (urn. w Chruszczobrodzie)^
R.1905— 10 ks. Jan Marszałek.
R.1911 — 13 ks. Jan Bronikowski.
ks. W ładysław Frąckiewicz,
ks. Stanisław O rłow ski.
X. M arjan Pankiewicz.
X. Roman Pachelski.
Od 1918 r. ks. Stanisław Gałczyński.
R. 1919-26 ks. Ignacy W esołowski.
Od 1031 r. ks. Stanisław N użkiewicz; przybył tu z par, Bącz-
kowice.
W 1905 r. ks. Grzegorz ñ u g u s ty n ik w ydał broszurką p .b
Nabożeństwo do św. Idziego, oraz wiadomość o p a ra fji i koście'
le w Zrąbicacb-

N otaty ks. Jaskółowicza.


Scitu dignissim a noto:
B e ne ficioru m lib e r stetit ñ n n o D ni 1448
C onnotatio Juris Poloni cum Jure Rom ano ex una cen­
turia authore Thom a Dresnen. ubi sic de decimis.
Casim irus Magnus ubicum que aratro in hortis ve! campis-
aratum fu e rit decim a plenarie exolvatur. Q ui autem fraudem
in decim is fecerit, exco m m u nica tio n i subjacent.
Decimas o m n iu m redd ituu m quae fidelibus christianis eve-
niebant pendere ecclesiis vel personis ecclesiasticis debere m u l­
ti cánones docent praecipue с. 21 extr. dec. De om ni frus. prae-
dii solvendae decim ae Tr. Cone. ses. 28 de reform , с. 12 ex­
presse decim arum solutionem debit, esse Deo, qui vero eas
im pe dive rit aut subtraxerit ex com m unicatus est.
13 N ovem b. koronacya Króla ftugusta w tórego Xcia Sas­
kiego 1697.
Im ci P. W ojew ody K ijow skiego ludzie przęśli ñ . D. № 09
28 novem b. cum dam no nostro m agno.
Moskale do Źrąm bic przyśli y do inszych m iast ñ . D. 1709і
die 28 novem . Stali u m nie na tydzień, w niwecz zniszczyli.
O Deus O m nipotens v itu li miserere Joannis Q uem mors
praeveniens non sinis esse bovem.
Durus Durandus jacet hic sub marmore duro Quod ipse
non fecit пес ego facere euro.
In privilegio venditionis ducatus Severiensis haec:
Nos Venceslaus Dei gratia Dux Thesninensium et Domi­
nus Ducatus et Terrae Severien. Significamus tenore praesen-
tium quibus expedit universis praesentibus et futuris publiceque
rocognoscimus et fatemur Quatenus matura deîiberatione cum
475
íBaronibus et consiliariis nostris ne habita et turn in optim a va­
letudine co n stitu ti n u llo dolo, fraude aut ingenio seducti пес
per errorem aut provide sed de vera nostra et spontanea vo­
lúntate D ucatum nostrum et terram Severiensem qui portione
nobis paterna... nulla servitute aut trib u to alicui obnoxium Re­
verendissim o Patri et D om ino D. Zbigneo Dei Gratia Episcopo
•Cracoviensi pro sex m illibu s m arcarum latorum gnossorum Boe-
m ialium bonorum num eri polonicalis 40 et 8 grossos in quam -
libet m arcam cam putando vendidim us praesentium tenore ven-
d itio n e perpetuo praefato Reverendissimo in Christo Patri Dno
Zbigneo et suae ecclesiae cracov. cedim us resignam us et in-
scribim us cum om nibus et singulis dicti Ducatus Severiensis et
Terrae castris civitatibus, fartuliciis, oppidis, villis, theloniis, cen-
sibus, proventibus, utilitatibus, fructibus, servitiis, hom agiis. Re­
turn et datum in Thesachin feria 2-da ante festum s. Silvestri
papae A nn o D ni 1442.
D escrip tio status Regni Poloniae et M . D . L.
Sta viator qui celeri passu permeas Poloniam . Et quid m i-
raris diu?
Н іс sta in Polonia in qua nulla statio. Q uam nec Rex пес
Lex nec regit ratio. Paululum m orare diu m irare. Regnum si­
ne Lege, im o ne sis otiosus vide curiosus m ultos reges nullam
legem Etenim m u lti v o lu n t sed non possunt regnare Omnes
possunt leges condere sed non om nes observare. Et cum o m n i­
bus om nia licent, omnes in om nibus peccant, pro libértate ha-
bent licentiam , pro legibus suum veile, pro prudentia pertina-
ciam , pro fo rtitu d in e tem eritatem pro tem perantia rapinam A m ­
bitus dom inandi contum atiam parendi.
In suum que om nia ve rtu n t et convertunt. Reges Exleges,
Exleges Reges, Curia Furia, Camera Hym era, C om itia convitia,
sessiones scissiones, constitutiones cavilationes, Clerus non verus,
praesules inutiles, m inistri sinistri, senatores proditores, nobile s
m obiles, trib un alia venalia, civitates aegestates m unicipia man-
cipia, pagi vagi, rura obscura, belliductores raptores, officiales...
ales, equitato r praedator, peditatus nuditatus, infanteria miseria,
m ilitia , m alitia pugna fuga, batalia fatalia. His visis et auditis, viator
abi chare et nobis m eliora praecare. D escriptio statuum Reg­
ni Poloniae et M. D. Lituaniae a quodam m agni ingenii.
Polonia nunquam sobria sem per ebria ideo pa titu r lu d ib -
ria.
Powyższe słowa pisał ks. Jan Jaskółowicz, prom otęr Różań­
ca św. w Koziegłowach zaś od 1696 r. proboszcz w Źrębicach
po śm ierci ks. Franc. Ciepielowskiego.
W m etrykach zm arłych zapisał że 27 lut. 1697 r. zmarł To­
masz Kozarski, re kto r szkoły w Żrem bicach skutkiem starości.
476

Poch, został w kościele. Zaś 12 XII 1698 r. przy nim pochow a­


no żoną Zofję.
W 1702 r. ks. Jaskułow icz pochow ał pod ołtarzem po str.
Epis, swą siostrą M arjanną, panną z Koziegłów.
1706 r. 4 VI poch. w kościele M ichała Lenartowicza, szlach­
cica, z Krassawy sołtysa, zaś 20 VI jego córeczką Teresą, a w 27
VI synka.
W 1708 r. 28 X był pogrzeb Błażeja Łepczyka, kościelne­
go, któ ry chcąc schować w orek tatarki na strychu kościoła, spadł
z nim i z dwiem a tarcicam i na dó ł i żył ty lk o godziną.
R. 1715 d. 1 lut. poch. żołnierz polski z regim entu gene-
rała Dónhofa.
R. 1716 poch. w kośc. szl. A ntoniego, synka M ichała i Ka­
tarzyny G ołuchowskich.
R. 1717 poch. Piotra synka M acieja i M arjanny W ierzbiątów
D oruchow skich z dw oru Ossiny.
R. 1719 dn. 23 stycz. poch. szl. Franc. K onopickiego ze
wsi Ossiny w Babiencu.
R. 1721 dn. 7 XII poch. sz. M ichał z Gołuchowa G ołuchow skt
w ó jt wsi Kraszawa.
R. 1722 dn. 19 V podpisał m e tryki ks. Łukasz Trejow icz Dr^
Fil. Not. Apost. prep. i dziek. Lei.
R. 1734 d. 12 lut. zm. chłopczyk szl. Jan Staldenowius.
1735 d. 16 st. poch. w kościele szl. z Ossin Adam C zerny
lat 96.
R. 1738 dn. 17 VI zm. ks. Jan A n to n i Jaskułow icz opatrzo­
ny św. Sakr. prob, źremb. od lat 42, kapłan od lat 50, przeżyw­
szy lat 75 i 2 mies. Odznaczał sią pobożnością, gorliwością^
m iłością dla przyjaciół, m iłosierdziem dla ubogich. Poch. we w ła­
snym grobie przed w. ołtarzem . Kościół w yresteurow ał i p o krył.
Po nim pracują kom endarzeX . Józef Pluciński (w VII) Grze­
gorz Józef Dyski. Zaś 1 X 1738 r. w dniu św. Idziego o b ją ł
parafją ks. A n to n i B ojarski, na uniw er. krak. dr. i profesor.
R. 1739 d. 12 XI podpisał m e tryki A dam K om orow ski prep.
krak. p ficja ł pilec. i 26 st. 1778 r. (opat jądrz.)
R. 1740 kom endarz Szymon Kleszczyński pracuje.
R. .1742 „ Kazim. Józef Kurdebelski zm arł 1746 w pocz.
maja. Żył około 45 lat. Poch. przy ołtarzu N. M. P.
R. 1745 ks. Albert Maszczykowski, proboszcz przybynowski
pomaga. Też 1755.
R. 1747 poch. w kośc. szl. Piotra syna Józefa i Katarz.
Woyciechowskich ze wsi Krassawy, (w 1746 poch. ich synka
Antosia).
T. r. 1747 poch. w kościele szl. Marianna Doruchowska
z Osin.
477

R. 1748 pracuje Grzegorz Rugus. Poński, kom en. zaś w XII


.Jakób Rajewicz kom .
W 1750 r. 1) ks. ň n to n i Bojarski Dr. i Prof. Fil. Prefekt
semin. Poznans. Motar, ñ po sto lski prob, źrem b. pochował w koś­
ciele swego ojca W ojciecha. Grzebał go w kośc. przed w. o łta ­
rzem ks. Ign. Kozierowski, augustjanin, m stowski i brz. proboszcz.
Był w ie lki napływ ludu i kapłanów. B ył ks. Józef Kaczkowski
kan. kam ieniecki, prob, poroc/:/, JW . Czarniecki, Czartoryski W o j­
ciechowski. M owy m ieli XX. Maszczykowski, Rajewicz.
R. 1755 d. 3 III um. JW . Maciej D oruchow ski z Osin.
R. 1756 r. X. Hier. Barciszewski kan. lateran. prob, w O l­
sztynie poch. tu śp. ks. ftn to n ie g o Jeżewskiego m. kom en. od
lat 2. Ż ył lat 47, w kapłaństwie 2.
T. r. przybył tu na kom en. ks. M ichał Krupczyński, żył
1763.
R. 1760 pracuje tu ks. M aciej Joszyński kom en.
Dość częste są w m etrykach w ypadki grzebania w koście­
le włościan.
R. 1748 ślub W ojciecha Krosnowskiego poddelegata i instig.
siewiesk. z panną Rnną Doruchowską z Osin. Świadkowie JW .
D om inika Mossakowska podstolina bracławska, Rndrzej Sewer-
kowski kapitan W. Ks. M ci, Bonaw entura Kotwicz, Kaz. Górowski.
W 1772 r. chrzci ks. Jan Klichow ski A ndrzeja, syna szi.
M agdaleny z Bontanich i D om inika Kruszewskich, dzierżawców
Siedlca Pustego. Podav/ali Franc, i Zofia z Kucharskich O ra­
czewscy; m ający sołtystw o w Czatachowy, w par. Żarki. Rodzi­
ce dziecka z par. Potok.
R. 1772 VI ślub szl. Macieja Gąsowskiego z Klepaczki
z Różą W ojciechowską z Osin. O becni Józef Z iebrocki i Józef
O polski kapitan konfederacji.
Od 1767 r. Jan Józef Klichow ski curatus in Zr. 1778 r.
R. 1778 A n to ni M archowski bern. kom endarz.
R. 1779 r. X W ojciech B ieliński prob, w Źr.
R. 1781 X Woje. N ow obielski w ikary Źr.
R. 1785 ks. Fran. Leśniowicz, o fijca ł Pilecki, opisał in w e n ­
tarz m. kościelny

D okum enty po kolatorach.


Ponieważ św. pam ięci Ich M ościowie Panowie Antecesso-
rowie m oi do kościoła Zrębickiego pozwalali usum fru ctu m ro­
li Sikorzyńskiej spustoszałej we w si Zrębicach, tedy y ja stosu­
jąc się ad m entem ich, pom ienione prawo potw ierdzam kościo-.
łow i tem uż oraz od płacenia podatków od grom ady uw alniam

* ) X B o ja rski b yl prob, ju ż w 1744 r.


478

onę tak od hybernow ych ja ko y innych składek. Na co dla lep­


szego w aloru podpisuje się w Poczesny
Die 27 fe bruarri fl. D. 1704 Georgius Lubom irski mp. (L S .)’
Ponieważ X Pleban Zrębski pro d u xit prawo na łąki pod
Poczesną do kościoła Z rem bickiego należące oraz uskarżał się
że m u szkodę przez wypaszanie ludzie poblisczy czynią, te d y za­
lecam pilną ochronę tych łąk i aby od wypaszania poddanych«
Poczeszyńskich y dw oru w olne b yły przykazuję. Dan w Pocze­
sny Die 1 ma m a rtii 1709 ñ . D. Georgius Lubom irski (L. S).
Te dwa d o ku m e n ty p o tw ie rd ził w W arszawie d. 7 XII 1713 r.
kró l ñ u g u s t 11.
Ja niżej podpisany zeznaję tym skryptem m oim iż Im ci
X Janow i Jaskółow iczow i plebanow i zrem bskiem u należną w y ­
tyczną dziesięcinę snopową z folw arku M zurow skiego do kościo­
ła tego antiquitu s de ju re et pacifica possesione pozwalam w y­
tykać na każdy czas in quantum zwieziona z pól do stodół
jest, tedy y je m u w edług regestru onę brać y ad usum suum
et ecclesiae wydać. Działo się w rezydencyey m oiey Żareckiey
ñ n . D ni 1703 Dnia zaś 6 sierpnia. Co dla lepszey w iary ręką?
swoją podpisuję się:
Józef M eciński Kasztelan B ra cła w ski mp.

IN N O M IN E D O M IN I AM EN.
Q uoniam in ter caetera m o rta liu m facta Nostro attestante
Servatore m isericordiae opera approbata fuisse Proinde ego Mar-
tinus M yszkowski de M irów Castellanus Velunen. et burgrabius
cracovien. S ignifico tenore praesentium universis et singulis-
praesentibus et fu tu ris harum n o titia m habituris. Q uia ad ho­
norem Dei O m n ipo ten tis et Gloriosissim ae V irginis Mariae e t
O m n iu m SS. in ecclesia parochiali Zrem bicensi titu la r, pro sa­
lute anim arum et rem issione peccatorum m ei et praedecesso-
rum m eorum et om n iu m fid e liu m dedi, donavi et fundavi, per
praesentes do, dono, et fundo perpetue et inaevum dno Paulo
in eadem Zrem bica plebano m oderno et suis successoribus pís­
činám in bonis Cboroń et in flu v io Sucha post scopulos sippa-
tos in bonis meis praefatis situor. tenendam , possidendam, fruen.
praefato Paulo et suis successoribus consentis Q ui quidem p le­
bani successores dni Pauli praedicti o b ligan tur et te n e n tu r
singulis annis duas missas pro peccatis s im ilite r etiam duas pro
defunctis legere et im plere. Insuper et post q u e m lib e t serm o­
nem exhortationem ad p opulu m facere et pro fe lici statu e t
salute anim arum unum Ave Maria orare cum populo te n e n tu r
et obligabunt. In cujus rei te stim on ium et fidem m ajorem sîgil-
lum m eum praesentibus est subappensum . A ctu m et datum
in M irow ipso die conductus Paschae Anno Dni 1533 die 26
maii
479

Inw entarz z 1688 r.

Podługow atego kształtu księgą m e tryk rozpaczyna Inwen­


ta rz spisany 22 lut. 1685 r. w czasie w izyty ks. oficjała i pre­
pozyta pileckiego, (gdy ks. Franc. Ciepielow ski prob, źremb.
był chory) przez ks. Tobiasza Zaboklickiego, dziekana lelow-
skiego i przez ks. Jana ñ n to n ie g o Jaskółowicza, który też w 1696 r.
został w Źrebicach proboszczem.
Inventarz jednak był później wpisany do księgi i uzupełniany.
W ięc w 1701 r. sprawione były dwie korony na M. В. i P. J.
Snać obraz M. B. był czczony, skoro zawieszano na nim vota,
ofiarow one nawet z Częstochowy z subskrypcjam i i czerwone-
m i stęgami.
W śród ornatów były: nędzowe, forztatow y, m uchnierow y,
jest kryzm ał blaszany cum oleis sacris, bo cynow y wzięli kozacy
wraz z kociołkie m do aspersji.
O brazy były takie: Krucyfiks nowy na płótnie m alowany,
Obraz M. B. Częst. Obraz za w ie lkim ołtarzem bardzo piękny,
obrazy św. ñ n n y , ś. Sebastjana, P. J. niosącego krzyż, W n ie b o ­
wzięcia, Ecce H om o, Biczowania, obraz Sądu Bożego, obraz MB.
Częst. na blasze mai., dany w 1700 r. Na dzw onnicy 2 dzw o­
ny, u św. Idziego jeden dzwonek. Inwentarz podpisał ks. Do-
hrakow ski Kazim . prep. pilec. w izyta to r w 1717 r.

N o ta tk a w aktach.
De Pesto ss. T rium Regum ñ . D. 1717
Festum T rium Regum videt Saxonia nunquam
Q ualia nunc terris sunt celebrata suis
Unus in exem plum rarum post terga rep onit
Sceptra rogus quare? desidiosus erat
ñ lte r post tergum sua regna quieta relinquens
Vicina ut sim plex Regna pererrat Eques
Tertius illustris regnantis nom inis um bra
Regis et ipse vagans um bra vagantis adest
Tres o lim Reges T ibi JESCJLE dona tu le ru n t
E t sic m uneribus Te coluere Thuri
Illu stri tres alite r nil dant verum om nia rapiunt
О caveas rapiant ne Tibi Christe thoga
E civitate Varsavi. desum pt.

ŻYCHCICE.
W 1277 r. Żychcice w cielono do nowo utw orzonej parafji
w Kam ieniu. " s'.., > 7 «д . - - . • 1
480

W dn. 9 sierpnia 1323 r. W ładysław książę na Bytom iu*


i Koźlu nadaje klasztorow i Cystersów w M ogile wieś Dąbrówką..
W tym dokum encie pierwszym św iadkiem jest ñ lb e rt, dziedzic
Żychcic.
ñ k t kupna ksiąstwa Siew ierskiego z r. 1442— 3 tą wieś w y­
m ienia.
W 1818 r. otw orzono tu rządową ko palnią galm anu i naz­
wano ją B arbara. Leżała w stronie połudn iow ej przy granicy
w o jko w ickie j, po prawej stronie drogi wiodącej do W ojkow ic.
Na północ od kopalni Barbara po lewej stronie drogi, wiodącej
od karczm y do Rogoźnika, istniała w latach 1820— 40 pryw atna
kopalnia ru d y żelaznej. 1)
Podobnie ja k B o b ro w n iki i Żychcice należały do parafji Sie-
m onia.
Kościół m urow any z cegły, nieoszabrowanej, czerwoną da­
chówką pokryty, w ystaw iono ze składek parafjan w 1904 r. i poś-
w iącono pod wezwaniem N. M. P. Cząstochowskiej. Początkowo
kościół był filja ln y m , zaś od 1909 r. stał sią parafjalnym . Jest
jednonaw ow y. Przy głów nych drzwiach kruchta. Do prezbiter-
ju m od poł. (str. Ep.) dobudow ana zakrystja z wyjściem na cm en­
tarz. Prezbiterium tw orzy z obu stron ściąty, ukośny czworobok.
Na zewnątrz w ścianie od południa b a lko n ik służy jako am bona
odpustowa. Na dachu czworokątna, ostrym daszkiem pokryta
wieżyczka. Na facjacie kam ień z datą 1909 ukończenia kościoła.
Kościół jest m aleńki i ma sufit, posadzką betonową. Na
suficie czytam y Tantum ergo Sacram entum .
Z obu stron prezbiterjum po jednem oknie.
O łtarzyk zdobią cztery złocone ko lu m n y. W nawie obraz
M atki Boskiej Cząstochowskiej za szkłem . Na zasuwie św. Sta­
nisław Kostka. Na szycie M. B. Różańcowa. Po bokach stoją
fig u ry św. ñ n to n ie g o i św. Franciszka.
W nawie po str. Ew. am bona. Chór w sparty na d w uch
słupach żelaznych. Chrzcielnica m arm urow a, oryginalna, nowa.
Na cm entarzu przykościelnym jest grota z figurą N iepo­
kalanej, zbudowana przez ks. P ika.
Miądzy kościołem a plebanją dzwonnica, odkryta, z w i­
docznym i dzwonam i. D zwony spraw ił ks. Pile: jeden „z a sw ó j
g rosz" a drugi z w łasnej kolendy i z o fiar parafian. Na dzw o­
nach są takie napisy.
I o Staraniem ks. proboszcza Jana P ik a , kosztem para­
fjan żychcińskich. M aryo, K rólow o K orony Polskiej, m ódl sią za
nami. Ignacy Pawelczyk, M iko ła j i Stanisława Qajdzikow ie. ñ .D ,
1930.

1) M. K a n to r M irski: Z przeszłości Z a g łę b ia D ąbr. 11. 41— 2.


481

N a drugim wycięte: ñ ve M aria gratia plena. Ofiara ks.


Jana Pilca 1924 r. Lany w Niem czech. N abył go ks. Pile z Ka­
m ienia w Diec. K atow ickiej. Firm a U lrich in ñ p o id a 1899.

Plebani.
Do 1912r. ks. W ojciech Ładacki
Do 1913r. ks. Tomasz Brzozowski.
Do 1915r. ks. M arjan Zbierski Z b u d o w a ł plebanję.
Do 1917r. ks. Leon Olczakowski.
Do 1918 ks. Stefan Marzec
Do 1919r. ks. Kazim ierz Czapliński
Do 1921r. ks. Eugenjusz W ojtaszewski.
W 1921r. X. Tomasz Brzozowski dojeżdżał z W ojkow ic.
Od 1921r. ks. Jan Pile b. salezjanin, wyświęcony w Nea­
polu w 1902 r.
Pracował w ftm eryce Północnej. B ył proboszczem w pa-
ra fji L illy Pa w Djecezji ñ lfo o n a w Penselvenii.

ŻARKI.
Na tern m iejscu gdzie miasto Żarki, teraz postawione, w ed­
ług tradycji 1) były ogrom ne lasy; dom bowiem p. W ajciecha M izer­
skiego jest z drzewa m odrzew iow ego stawiany, ja k słyszeli od swego
dziada Mizerscy, iż w tern m iejscu na którem ścięli modrzew,
założyli tenże dom swego urodzenia i mieszkania. Stoi on w u-
licy Krakow skiej.
W czasie łow ów zwierząt (polow ania), przypadkow o parę by­
dląt arendarzowi 1 W. ongi p. M yszkowskiego zabitem i zostały.
D om agając się nagrody za tę szkodę, ów arendarz w yjednał so­
bie u 1 W . M yszkowskiego, iż na trakcie najprzód pozw olił mu
w ybudow ać dom austeryjny i ten dom służył przejezdnym dla o d ­
poczynku. Zaś żonę tego arendarza Sarę dla je j uprzejm ości
nazywano Sarusią (!) Z czasem postawiono obok austerji inne
d o m ki i m iejscowość od owej Sary nazwano Sarkami (wątpię
w pewność podania) a gdy się d om ków nam nożyło, powstało
miasteczko Żarki. Inne podanie m ówi, że tu gdzie stoi pusty
kościół św. Stanisława na górze ku Jaw orznikom , była wieś czy
też miasteczko Żary przez ogień spalone. I. W. M yszkowski
przeniósł takowe_ na obecne miejsce, na którem były dawne la­
sy. W 1836 r. Żarki, są m iastem pow iatow em , dziedzictwem

) Z apisan e na o kła d ce rę ko p isu : A c ta co n v e n tu s L e á n io v ie n s is (patrz Le-


S niów ) rę ką ks. M a c ie ja C ichockieg o, prze ora L e śniew skieg o, prób. żarskie­
go w 1836 r.

31
482

W . P. A leksandry z C harlem ontów A n to n ó w po konfiskacie


d ó b r I. W . Jana H rabi M ę cińskiego” 1).
Nazwa, od wyrazu ża r ma wskazywać m iejsce gdzie za po-
ganizm u palono ciała zm arłych 2) Dziwna u nas żydofobja na­
prowadziła kogoś na przypuszczenie, że Żarki m ają nazwą od u-
p rze jm e j żydów ki.

H isto rja.
W ładysław, książę opolski, w 1382 r. zakładając klasztor
w Cząstochowie, uposażył takow y w dziesięciny tak pieniężne
ja k i zbożowe. M iędzy innem i nadał klasztorow i dziesięciny
zbożowe i jarzynne z m łynów zbudowanych lub w przyszłpści
zbudować się m ających w miasteczkach Częstochowie i w Ż ar­
kach (Ż ari). Zatem już w XIV w. Żary były m iasteczkiem *).
Miasteczko znajdowało się na pagraniczu między diecezjam i w ro ­
cławską i krakowską.
W XVI w. Żarki należą do M yszkowskich.
W 1556 r. w dniu św. W awrzyńca w W ilnie, król Z yg m u n t
A ugust daje m iastu Żarkom , własności H ieronim a M yszkow skie­
go z M irow a, trzy jarm a rki: na przeniesienie św. Stanisława, na
Nawiedzenie N. M. P. i na św. Andrzeja Ap. oraz targ w każdym
tygo dn iu , we w torek, bez szkoły i uszczerbku innych m iast są­
siednich. H ieronim i jego następcy pobierać m ają pewne tak
z ja te k ja k i z innych rodzajów handlu podatki i daniny.
W 1594 r. we dworze w Żarkach w ydany był taki d o k u ­
m ent:
ALEKSAN D ER NA M1ROWIE MYSZKOW SKI, miasta Żarek
ze wsiam i do tego należącemi, także na Przeciszowie, S p y tk o ­
wicach, Polańcze, W ieprzu y wsi do tego należących je d y n y
Dziedzicz...
O znajm uję ninieyszym listem m oim każdemu wiedziecz te­
go potrzebujączem u... przypatrzywszy na ten czas posłuszeńswu
i zachowaniu przystojnem u poddanych swoich Mieszczan Żare-
czkich.... aby tym chętnieyszy... z tego do odpraw ow ania przy
stoyności swojey beli... żeby tym prędzey y snadniey w obeściu
sw oim przystoynie mieszkacz y opatrowacz się m ogli. N ie­
m niej żeby y zatym porządku na w szystkim Mieszcie należyte
przestrzegacz obm yśliw ali. Na prośbę ich one przy w olnościach
od przodków m oich zwłaszcza nieboszczyka... M ci Pana Jana
z Miroszewa M yszkowskiego, Castellana Żarnowskiego brata m e­
go im nadanych, we wszyst. . . . A naprzód wszyst­
kich obyw atelów Miasta m ego Żarek tak z dom ów rolnych, ja-

2) Tyg. 111. 1865 r. ur. 282 lu b K olbe rza Lud. K ie le c k ie 1. 22


2) D ługosz: D zieje P olski 111. 392.
3) L. B. I. 2.
483

ko y gołych od wszelkiej robocizny D w orskiej, którą po te cza­


sy odpraw ow ali w olne y swobodne czynią. . . . ty lk o na
podaniu y zgodzie nam ów ionej ich przy tej prośbie m nie prze­
łożonej, czo oni na ten czas przym nie Stolnie wszyscy zgrom a­
dzeni dobrow olnie na sią wziąwszy wdzięczność za tym poka­
zu. . . tego przestrzegacz y wykonyw acz obieczali. Naprzód
przy których role... wzglądem tych rol z ła­
nu czynszu rocznego na sw iąnty M arcin po złotych szescj m o­
nety polskiej. . . zasią, gołych bez roi m iasto roboczizna
po groszy trzydzieści piąć tak ze czynszu rocznego zosobna od
płaczów po dwa grosze y dwa szelągi od ogrodów po grosz 4
cztery. Zachowuiąncz przy tym piekarze sobie wedle ich po­
winność}, którzy... do Dwora chleb pow inny prócz wieczystych
którzy piwowarzy, aby... słody do Dwora raz w rok rabiali. Tak­
że powinność rzeźników w odpraw ow aniu . . . tych którzy
biją na ja tk i y czynsz zw ykły . . . z ja te k do dw oru nale-
źączy to jest od każdego . . . jako sobie zosta-
wująncz. Tudzież wszystko . . . chm ielu D w or­
skiego z Miasta wszysczy pow inni wysylacz. Nadto jeśliby gw o­
li ja kie y w M ajątnoścj Zaraczkiey przypadloścj zwłaszcza koło
stawów B orów do ratu nku z Miasta bendą pow inni.
W ty m . . . pow inności . mają tylko
dziesięć grzyw ien złożywszy sią do D w oru oddacz za czynność
bąndą w o lni od w ypraw y wszelakiej. Dozwalam y Browaru
M ieyskiego aby ku pospolitej potrzebie onych był, z którego
niech wiecznie ty lk o odw aru Piwa... m łotą a grosz ieden do
Dwora bąndą p ow innj odprawowacz. f t napoprawą albo budo­
wanie tego brow aru do ich skrzynki M icyskiej na każdy rok
ośm złotych polskich z dw oru m ego przykładacz bendą. To im
. . . aby do M łyna kaw ałki rzeczonego odsłodu należą M ły ­
narzowi po dwa grosze płaczącz do oprawowania tego m łyna
ani grobli nie beli pow inni, gdysz to wszystko m łynarzowa po­
winność w ym ierzacz gw oli z tego, którego wszyscy oni bronić
pow innij. Także postwiska leśne w Borach, Gaiach na potrze­
bą dom ow ą onym pozwalacz... wsi: W ysokiey, Leśniowa, N ie­
gowa, Jaw orznika, w czym iednak szkody pilno bąndą prze­
strzegacz.
Czynsz z Ratusza y . . . należącz, aby porządek
stąd w Mieście był czyniony przy nich zostawują. Tego wdy
wszystkiego za prośbą ich im pozwoliwszy onym ... listem m ym
warują i nadają obieczująncz sią z nim j według pozwolenia ie-
go we wszystkim zachowacz y w tym potom ki swe opiekująncz.
Czo im dla pewnieyszey wiadomoścj za podpisaniem ręki m oiey
własney y przyczyśnieniem pieczątki zwykłej zostawują. ftctum
et D atum in Curia Zareczen. Feria sescta in (fra ocatavam).
Sacratissimi Corporis Christj. A n no Doni M illesim o Q uingen-

31*
484

tesim o nonagésim o quarto (podpis) Alexander na M irow ie M is-


kow ski ręką własną. (Dokum ent b. uszkodzony).
Od Jastrzębców M yszkow ski dobra Żarki przeszły do rodzi­
ny K orycińskich herbu Topór, z których Jan K oryciński, kaszte­
lan ośw ieciński, za królów Stefana i Zygm unta 111 w wyprawach
w ojennych m oskiew skich pod P ołockiem i Sm oleńskiem wsła­
w iony, pod czas panowania W ładysława IV. 1633 r. w 80 roku
życia zm arły i w Żarkach dziedzicznem m iasteczku pochow any
został 1.)
Ten m iał siedm iu synów z Barbary M ęcińskiej. D rugi syn
jego W ojciech, ukończywszy nauki wyższe w obcych krajach
był kanonikiem łuckim i krakow skim , infułatem prepozytem ge­
neralnym m iechow skim , proboszczem w Ruszczy pod Krakow em
i w Żarkach, regentem kancelarji koronnej w 1654 r. następnie
biskupem ka m ie n ickim wreszcie od 1669 f 1677 r. arcybiskupem
lw ow skim . Na dwa lata przed śm iercią 20 wrz. 1675 r. sporzą­
dził on w M iechowie, testam ent w któ rym między inn. dla koś­
cioła w Żarkach cztery tysiące złotych zapisał. 2)
W dzienniku podróży pani de Q uebriant, która ja ko o ch m i­
strzyni M arji L u d w iki odprow adziła ją do Polski i w powrocie
zatrzym ała się w Częstochowie, czytamy: „D nia 17 kw ietnia
1646 r. ujechaliśm y m il 4 od Częstochowy do Żarska (Żarek)
m ałego miasteczka, należącego do p. K orycińskiego, podczasze­
go krakow skiego. Przyjął nas w dom u sw oim rów nie ja ko m ia ­
steczko z drzewa zbudowanym. A partam enta są piękna, m ia ­
nowicie sala, nieraz w nich króla i dw ór jego traktow ał. (W ła ­
dysław a lV-go). Darował pani de Q uebriant rozm aite wina, p i­
wa i k o n fitu ry i pewne ciasta, w których więcej szafranu ja k
m ąki było. Żona jego i siostra, pozdrawiając ją, piły z nami
różne zdrow ia” . s) Podczaszym krakow skim był Aleksander Ko­
ryciński. Korycińscy parokrotnie przez małżeństwa spokrew niali się
z M ęcińskim i, herbu Róża lub Poraj.
W ojciech M ęciński, ja ko dziedzic Żarek dał taki dokum ent:
W ojciech z Kurozwęk M ęciński Podkom orzy W ieluński, Lay-
ski etc etc Starosta.
W iadom o czynię w szystkim kom u to wiedzieć należy, m ia ­
now icie, podbtarościom, U rzędnikom y D ozorcom m ajętności
m ojey Żareckiey, iż przychylając się do ko n tra ktu z Ich M ciam i
Xiężami Proboszczami Żareckim i z dawna vigore com positionis
in te r status oczynionego którego usus przez długi czas niena­
ruszony został, tudziesz w patrując aby obywatele przesz niery-
chłe w ytykanie szkód niem ieli którzy w ielkie onera publica et

1 * 2\
I ) К . H oszow ski: O zna kom i tych zasługach w k ra ju ro d zin y K o ry c iń ­
skich . K raków 1862 str. 41. 48. 127. 136.
s) N iem cew icz: Z b ió r pa m ią t. b. daw nej Polsce IV . 186.
48 5

fu n d i odpraw iać muszam. Postanowiłem z Miesczanami Źarec-


kim i iż wzglądem tey dziesięciny m aiąm oddawać quotannis po
złotych pułpietnszeth za którym oddaniem nie m ająm bydź od
nikogo żadnym w ym yśln ym sposobem do w ytyczney dziesięci­
ny oddaw ania przym uszani ani do płaczenia wyższey kw otey
pociągani ale ninieyszego postanowienia czale y zupełnie maiąm
zostawać quotannis pewni czasy w iecznym i. Ña czo dla lepsey
wiary y pewności z przyciśnieniem pieczęci ręką własznam p od­
pisuje. Działo się w Żarkach dnia 30 mca września Roku 165
prim o.
W oyciech z K u ro z w ę k M ę c iń s k i 1) (Pieczęć)
Pisząc o M ęcińskich w XVII w. należy wspomnąć ks. W o j­
ciecha M. ur. 1601 r. jezuitę, m isjonarza, zam ordowanego w Chi­
nach d. 23 marca 1643 r. w Nagasaki, zaliczonego przez kościół
katolicki do liczby błogosław ionych.
W ojciech z Kurozwęk M ęciński, podkom orzy w ieluński, k tó ­
rego d o ku m e n t wyżej um ieściłem , mąż Teresy Przyłęckiej, kasz­
telanki oświecińskiej, był ojcem Jana chorążego wieluńskiego
ożenionego z fln n ą Szczawińską, córką w ojew ody inow łockiego
i Kazim ierza, starostę w ieluńskiego, radom skiego i ojcowskiego,
ożenionego z Barbarą W arszycką, m ieczników ną koronną staro-
ścianką piotrkow ską. Siostram i ich były Katarzyna, żona Marja-
na O lczowskiego w 1660 r. i ñn n a za ñleksandrem Kożucho-
wskim , cześnikiem w ielu ńkim .
W erdum , podrużujący po Polsce m iędzy 1670— 2 r. pisze
tak o Żarkach *). „J e s t to otw arte m iasteczko z dwom a koś­
ciołam i i niezłym zam kiem , wszystko w czystym p iasku." Było
tak za Kazimierza M ęcińskiego.
Dziećm i Kazimierza M ęcińskiego byli: Wojciech, starosta
ostrzeszowski. W 1739 r. zaślubił M arję Męcińską, zm arł 28 paźdz.
1753 r. Pochowany został w grobach M ęcińskich na Jasnej
Górze, 2° Józef bliźniaczy brat W ojciecha, zm arły m łodo 3° Mar-
janna Tarłowa, starościna gostyńska, 4° Katarzyna Jordano­
wa i 5) Konstancja Szembekowa.
Dziećm i W ojciecha i M arji była Ewa M ikołajow a M ałachow­
ska, w ojew . sieradzka.
A dam starosta bodaczowski, od 1788 r. kasztelan spici-
m irski, ożeniony z A nielą Stadnicką, dziedzic Żarek zm. 1805 r. s).

) O ry g in a ł na pa pierze 29 x 17 cm . w zbiora ch autora. P isow nia zacho­


wana. U spo du 1796 d. 30 m ca s ie rp n ia w S iew ierzu w księ gi zie m skie
W ojew. i Z ie m i krak. Xięs. S ie w ie rskie go nin ie jsze g o praw a czyli posta­
no w ie nia n a stą p iło w p isan ie . Z aśw iadczam S tanisław S ło dko w ski, regent
Z ie m s k i S ie w ie rski mp.
s) Ks. Ilske: C u zod ziem cy w Polsce str. 127.
* ) K ro n ik a k la s z to rn a w L e śniow ic.
486

W alenty zm. 1790 г. generał adjutant, ożeniony z Zuzanną S iem iń­


ską. ñ d a m z ñ n ie li Stadnickiej m iał 8 córek, trzech synów: W o jcie ­
cha, jenerała w ojsk polskich dziedzica W łodow ic, Stanisława dzie­
dzica D ąbrow y i in. ( f 1846 r.) i Jana dziedzica Żarek, szam-
belana księstwa warszawskiego, sędziego pokoju Idow skiego.
P om nik ñd am a i ñ n ie li znajduje się w kościele w Żarkach.
Ten ñ d a m zyskał w 1801 od ñ u s trji potw ierdzenie hrab-
skiego tytu łu , którego zdawna używali M ęcinscy.
W ykaz hypoteczny m ajętności Żarki z 1825 r. wylicza:
m iasto Żarki z w siam i Jaroszów, Zawada, Leśniów , Przewo-
dziszowice, Jaw orznik, Cisówka, Myszków, Nowa wieś i W arcian-
na. Dobra te posiadał Jan hr. M ęciński; nabył je 25 marca
1808 r. od W ojciecha i Stanisława M ęcińskich, braci, za m iljo n ,
dwieście siedm dziesiąt tysięcy zł p.
W o jcie ch z D u kli M ęciński był generałem w ojsk pois,
(ojciec Cezarego ur. 1809 r. Synem Cezarego b ył ñ d a m ). W o j­
ciech zm. w Krakow ie 19 wrz. 1839 r. S ta n is ła w 1) brat W o jcie ­
cha, mąż Szem beków ny. Syn ich Konstanty.
Jan, szambelan, ożeniony z Ossolińską.

R. 1809 i 1831.
W 1809 r. Jan M ęciński został naczelnikiem siły zbrojnej
pow iatów leiow skiego, p ilickiego i częstochowskiego oraz z d y ­
spozycji Józefa ks. Poniatowskiego rotm istrzem pow stania naro­
dowego z obow iązkiem odbierania w Żarkach z pow iatu pewnej
liczby pikin ierów i dostawiania ich do w ojska, lub też wzam ian za
takow ych żołnierzy zebrania od obywatelstwa po 600 zł. za każ­
dego pikiniera. Do d. 16 sierpnia do Kalisza odesłano 16,000 zł.
K ontrola przyjętych pikinierów z pow iatu częstochowskiego
wykazuje 32 ludzi w w ieku od 17 do 40 lat.
Z pow iatu pileckiego 59, z pow iatu leiow skiego 11. Każdy
p ik in ie r obowiązany był mieć konia, całkow ite ubranie i uzbro­
jenie. O to przykład: M ikoła j U jejski, rodem ze wsi Miaczowa
w lelow skim , oddany za pikiniera przez Stanisława Rogawskie-
go tej wsi dziedzica m iał: kaszkiet, wołoszkę, kam izelkę z suk­
na białego, koszul cienkich 2, chustkę, czechczerów płócien­
nych 2, buty nowe, ostróg parę, m utelczak granatowego sukna.
Też klacza kasztanowata łysa, mająca lat 7, kuta na przodek,
deka pod siodło, siodło węgierskie z w yłogiem 2 popręgam i
rzem iennym i, podogoniem , puśliskam i, olstram i, strzem ionam i

) Po K a zim ie rzu M ę c iń s k im ' m ężu W a rszycki*] p o zo sta ły skarby złożone


w kla szto rze częstoch. O k tó re d łu g ie la ta pro w a d zo n o proces, szczegól­
n ie S tanisław , sły n n y z do w cip u. O tem pa trz w książce M. P o le skie g o
Z a m e k O g ro d z ie n ie c k i 118-119.
487

żelaznemi, czaprak granatowy, na tym że skóra barania biała, pi­


stoletów , parg, pałasz w żelaznych pochwach, pendent, ładow ni­
ca, zgrzebło, szczotka, uzdziennica krzyżowa rzem ienna cała,
m usztuk z tranzlą, pika z chorągiewką terzynelową, w orek na
obrok now y i torebka z rzem ieniem . Organizacja odbywała się
w m aju, czerwcu, lipcu i sierpniu.
Dn. 15 sierpnia 1809 r. około godz. 9 rano przybył do
Żarek W ysocki, porucznik p ułku 2-go jazdy, w ykom endercw any
z Krakowa przez gen. Fiszera i pułkow nika Tyszkiewicza na roz­
kaz ks. Józefa Poniatowskiego, naczelnego dowódzcy w celu
odebrania tych p ikin ie ró w od obyw ateli z powiatu.
Rotm istrze m ieli wydane specjalne, w 10 punktach ujęte
instrukcje. #
Dn. 17 lut. 1824 r. Jan hr. M ęciński został m ianowany
m arszałkiem sejm iku pow iatu lelowskiego, 1826 r. radzkim w o­
jew ódzkim i członkiem rady obywat. w wojew. krak.
W 1831 r. pe łn ił obowiązki setnika gw ardji narodow ej
„z chlubą, gorliw ością w niebezpiecznych chw ilach” .
Zaś Konstanty M ęciński, syn Stanisława i Teresy z hr.
Szem beków ur. 6 stycz. 1804 r. wszedł do wojska 1824 r. i w
1831 r. doszedł do stopnia porucznika, będąc w bitwach pod
G rochow em 15 lut. 1831 i 10 111 1831 25 111. pod Ostrołęką, 31
111 pod Różaną, 10 i 14 IV pod Liw em , 3 maja pod Zim nowodą,
29 maja pod Siedlcam i, 14 lipca pod M ińskiem i Kałuszynem,
4 paźdz. pod Janow em , d. 5 paźdz. pod Szczołowem. Dn. 5
paźdz. nie chcąc przystać na haniebne w arunki podane przez
rosjan, przeszedł z w ojskiem polskiem granicę i oddał się pod
p ro te kto ra t króla Pruskiego.
Dn. 6 paźdz. 1831 w obozie pod Brodnicą brał dowód
służby od Józefa ks. Puzyny, dow ódcy baterji.
Szczegóły o kozakach i o cholerze w Żarkach w 1831-2 r.
podałem w kronice klasztoru w Leśniowie. Są tam również
szczegóły o Piotrze Steinkellerze, do którego Żarki przeszły po
Męcińskich.

O statnim M ęcińskim .
Ma Żarkach był Jan hr. Męcińki, którego dobra w 1827 r.
zajęte zostały na sprzedaż, mianowicie Żarki z wsiami Jaroszów,
Zawady, Leśniów, Przewodziszowice, Jaworznik, Cisówka, Mysz­
ków, Mowa wieś, Warcianna, obciążone sumą 60,000 zł. i 500
dukatów z procentami, należącemi się suksesorom Piotra Stein-
kellera, który do nabycia tych dóbr podstawił Aleksandrę z Char-
łemontów Anthonin, matkę pierwszej swojej żony. Ostatecznie
hr. Jan Męciński 28 listopada 1829 r. w Kielcach przed rejentem
Wojciechem Meszkowskim zrzekł się pretensji do tych dóbr.
W 1831 r. Steinkeller występuje jako dziedzic Żarek.
488

P io tr A ntoni S tejn keller.


B ył je dn ym z najbardziej zasłużonych przem ysłowców pol­
skich.
(Jr. się 15 lut. 179S r. w Krakowie jako syn kupca.
W 1826 r. po śm ierci ojca objął handel i przeniósł ta ko ­
w y do Warszawy. M ając kred yt banku polskiego, dokonyw ał
różnych pożytecznych dla kraju czynów.
Rząd austrjacki z kopalń m ałopolskich dostarczał po zakor-
don soli. St.. zobowiązał się sprowadzać sól taniej z ñ n -
glii. W obec tego flu s trja poprzestała na cenie soli po 52 kop.
za cetnar zamiast po I rs. I kop. czyli o połowę taniej, na czem
rząd, zyskał 50,000 oszczędności, ^org anizow ał przewóz soli
statkam i do różnych części kraju . Statki te wraz ze w sp ó ln ika ­
m i budował. Przeszły one z czasem na własność Banku polskie­
go. Rozwijał zakłady przem ysłowe, kupow ał rudę żelazną i zbo­
że. Założył cegielnię w Poniechów ku. Nabywszy w 1831 r.
Żarki, założył w tern mieście fabrykę maszyn, którą w 1837 r.
znacznie rozw inął, łącząc z nią kuźnie, gisernie i e m a ljernie,
wyrabiające naczynia kuchenne. W zakładach tych zbudowano
kilkanaście maszyn parowych o sile 6 do 100 koni według po­
m ysłu Filipa de Gerard naczelnego wówczas m echanika g ó rn i­
czego. W yrabiano tu maszyny rolnicze, powozy i znane w kra­
ju ressory. W arsztaty mechaniczne m ieściły się w gm achu dw u­
piętrow ym i poruszane były pom ocą koła wodnego oraz dw u­
konnej m aszyny parowej. B udow li tej d otykały składy, m aga­
zyny, kuźnie, em aljarnia, gisernia, gazownia 1843 r. wszystko
w w ielkich rozm iarach i na koniec obszerne koszary na p o m ie ­
szczenie stu kilkudziesięciu rzem ieślników z rodzinam i. W ielu
ro b o tn ikó w i m echaników St. sprowadzał z zagranicy. 1 lud
m iejscow y m iał niem ały zarobek, przywożąc do fa b ryki potrze­
bny surowiec i rozwożąc w yroby. Rozwój fabryk w 1833 — 42 r.
ułatw iała bliskość zakładów górniczych w Niwce, B lachow ni,
Dąbrow ie i w Pradłach. ñ to li po odłączeniu w 1843 r. g ó rn ic ­
twa od banku polskiego, S teinkeller w ytrzym ać nie m ó g ł k o n ­
kuren cji fab ryki bankow ej na Solcu urządzonej i fabryka m a­
szyn w Żarkach upadła. W m iejscu jej St. w spólnie z Lichten-
Steinem założył w ielką przędzalnię bawełny 1). Przędze zbyw a­
no przeważnie do Łodzi, a kilkuset ro b o tn ikó w m iało z tej fa­
b ryki utrzym anie zaś urządzenie w trzech kierunkach dróg b i­
tych (szos) od Żarek przez St-ra, uła tw iło kom u n ika cję z tern
m iastem . Kraj zawdzięczna St-wi rozwój pro d u kcji cynku i prze­
rabianie takow ego na blachę. W tym celu St. w 1836 r. wziął
w dzierżawę od rządu huty cynkow e w D ąbrow ie i w ystaw ił

г) E ncykl. O lge bra nda 28 str. 912.


489

w łasnym kosztem w alcownię w Londynie, która cynk polski


przerabiała na blachę. S kutkiem złej w oli an g likó w fabryka
londyńska zawiodła nadzieje St wa, i przyniosła mu straty. Za
to powstała walcow nia w Sławkowie podniosła przem ysł kra jo ­
wy, któ re go ciągłość przetrwała do naszych czasów w rozwoju
fa b ryki żelaz.-ocynkowanej w Będzinie.
St-r, zakupiwszy w Warszawie ruin y pałacu M niszków, zbu­
dow ał na tern m iejscu resursę kupiecką. W 1835 r. St-r, na­
był w W arszawie na licytacji m łyn parow y i udoskonalił go
dw om a now em i m aszynam i. W ybudow ał dwa w ielkie spichrze
mogące pom ieścić 13,000 korcy zboża, urządził olearnię, fa b ry­
kę kafli i w yrobów fajansowych, fabrykę powozów zwanych ste-
inkelerkam i, maszynę do rznięcia forn iró w , w indę nad W isłą do
dźwigania ciężarów, kolejkę od niej aż do m łyna, ñ z każdej
podróży za granicę St r. przyw odził bogaty zasób pożytecznych
w iadom ości, usiłując takow e przyswoić k ra jo w i 1).
Wszedłszy w stosunki z dyrekcją poczt. St-r. sprowadził
w 1840 r. z ñ n g lii maszyny, m odele i zdolnych ro b o tn ikó w i za­
czął bugować w łasnym kosztem ku rje rk i, które już od 1 paźdz.
t. r. na trakcie krakow skim kursow ały. W parę lat później roz­
powszechnił je na tra kty kow eński, brzesko-litewski, kalisko-po-
znański i toruński. K urjerki przynosiły aż do otwarcia drogi
żelaznej warsz-wiedeńskiej przeszło 16,000 rs. czystego dochodu.
St-r, regulow ał ko ry to W isły pod Warszawą aby ułatw ić statkom
obarczonym ładunkie m dla m łyna parowego dobicie do brzegu.
D okonał też obw ałowania brzegów W isły zabezpieczając tak
m łyn par. ja k i stronę miasta od w ylew ów rzeki. N ajtrwalszym
p o m n ikie m St ra jest droga żel. warszawsko wiedeńska.
Myśl takow ej St er pow ziął w 1834 r. W tym celu użyto
funduszów tak z banku polskiego ja k z dom ów handlowych
St-ra i braci Lubińskich w Warszawie St-r, proponow ał ks. Na­
m iestnikow i utworzenie bezpośredniej kom unikacji z B ałtykiem
za pom ocą kolei żel. z Jurborga lub Kowna.
St-r, eksploatow ał też węgiel kam ienny i dostarczał go do
kolei (1847), Warszawa zawdzięcza też St-і pierwszą próbę b ru ­
ku drew nianego na N ow ym Świecie oraz wzorową fabrykę obić
papierow ych. Ż jego bow iem nam ow y przedsiębiorcy Śperlin
i Rahn przenieśli się z W iednia do Warszawy. Kosztem i pom ysłem
jego w ypracow any był p ro jekt wodociągów i oświetlenia ulic ga­
zem. Jego hojności kościół w Żarkach zawdzięcza swe pow ię­
kszenie i przebudowanie w 1846 r. według planów M arconiego.
On też jeden z pierwszych zaczął sprowadzać ze Szwajcarji b y­
d ło i rasę takow ą u nas rozkrzew ił. Rozpowszechnił użycie
sztucznych nawozów, używając do tego m akuchów , kości m ie­

1) T ygod. lllu s tr. 1860 r.


490

lonych i m ączki gipsowej. Urządził w Żarkach łąki sztucznie


nawodniane i dreny do odprowadzania z pól zbytecznej wody,,
zaprowadził pługi belgijskie, brony żelazne i spulchniacze ziem i,
siew niki i p ie ln iki. W ie lki ten człow iek kształcił w kraju i za
granicą zdolnych m łodzieńców na rzem ieślników i techników .
W e wsi M asłońsku założył w 1836 r. w ie lki piec, m ogący
rocznie wydać do 12,000 cent. surow izny, a w Czarnej Strudze
fryszerkę przekuwającą rocznie o koło 2000 cent. żelaza z suro­
wizny m asłońskiej. W dobrach Żareckich zbudow ał m łyn am e­
rykański, w ydający najprzedniejszą m ąką pytlową, urządził p ie ­
karnią dla ludności robotniczej i w iejskiej, założył dystylarnią
sprowadzając z H am burga nieznany u nas aparat F alkm anna,
W folw arku Jaw o rzn ik urządził brow ar wzorowy, w ystaw ił
cukrow nią i przyrząd do m ielenia kości na sztuczny nawóz.
Pracował nie tyle dla siebie ile dla kraju i dobra ogólne­
go, nękany zawiścią ludzką i osobistem niepow odzeniem . Sły­
nął z olbrzym iego wzrostu, z bystrego i wszechstronnego rozu­
mu, z dobroci, słodyczy charakteru, pow agi i dobroczynności.
Znękany zawodami, w ró cił do rodzinnego Krakowa i um arł tam
11 lutego 1854 r. W kościele w Żarkach i w kościele na Koszykach
w Warszawie ma p o m niki.
Po jego śm ierci, dobra Żarki nabyła w 1857 r. spółka
złożona z pp. Karola O rdęgi, Stanisława Lesserà i Karola Oster-
lo ffa . Kosztem tej spółki wzniesiono w ie lki piec do wypalania
wapna i fabryką cegieł ogniotrw ałych w Nowej wsi. O kolica
bow iem , ob fitu je w wapień.
1868 r. Stan Lesser był właścicielem Żarek. W 1880 r. fa­
bryka z częścią dóbr przeszła na własność Szajblerów. W Czar­
nej Strudze powstała fabryka cyko rji i m łyn w odny, w Jaw orzni-
ku gorzelnia p. O rdęgi.
Przed kilku laty przędzalnia bawełny, spaliła się. Zostały
z niej ruiny.
Przy wjeździe do Żarek, rzucają się w oczy narożne basz­
ty obmurowania dawnego parku dworskiego.

Kościół parafjalny.

Pod wezwaniem' św. Szymona i Judy Apostołów, zbudo­


wany został w 1522 r. przez Marcina Myszkowskiego, kasztelana
wieluńskiego.
W 1702 r. wybuchł w Żarkach pożar; spaliło się sto do­
mów i kościół, który odbudowali, powiększyli i ozdobili Męciń-
scy herbu Poraj. Konsekracji kościoła i głównego ołtarza do­
konał 2 grudnia 1746 r. Michał Kunicki, biskup arsioneński, sir-
fragan krakowski, opat-komendarz mogilski. W głównym ołta>-
rzu umieścił biskup relikwie św. flurelego i Letancji męcz. Na
491

rocznicę konsekracji wyznączył 1 niedzielę po św. B a rtłom ieju


Д р . Na dru g i dzień pokonsekrow ał nowy, w ielki dzwon P io tr
i m ały Jó ze f (sygnaturkę). Także m ały dzwon M ic h a ł do koś­
cioła św. Barbary. Inne ołtarze i dzwony pokonsekrow ał tu dn.
15 wrześ. 1747 r. wracając z Częstochowy, więc ołtarze: św.
Л п п у , M. Bożej Różańcowej, św. ñ n to n ie g o , św. W ojciecha. Zaś
dzw ony Szymon i W ojciech (Patrz Leśniów: Kronika).
W 1811 r. kościół b ył bardzo zrujnow any. Restaurowano
go w edług planów Czermęka, budow niczego krak.
W 1846 r. dziedzic Żarek ñ n to n i S tejnkeller kościół prze­
budow ał w edług planów architekta H enryka M arconiego 1).
Kościół znajduje się tuż obok rynku, rojącego się od ży-
dostwa. Na bram ie cm entarnej stoją dwie barokowe fig u ry św.
Piotra i Pawła.
Kościół jest m urow any, szkarpam i wsparty, beczkowo skle­
piony. Sklepienia w przyścieniach są urozm aicone w nękam i;
prezbiterjum tw orzy szeroką rotundę. W tyle ołtarza okno. Po
stronie Ewang. dawna zakrystja, dziś babieniec z w yjściem na
cm entarz. Po str. Epistoły wejście do zbudowanej w 1929 r.
zakrystji, do której wchodzi się po 6 schodach. W zakrystji
sufit, okien cztery.
N aw a. G łówne wejście do nawy prowadzi z boku, spodem
czw orokątnej, w yniosłej, z obu stron m ającej okrągłe okna
w ieży, przez barokow y portal ozdobiony dw iem a kolum nam i
w stylu k o ryn ckim . Nad nadprożem herb M ęcińskich Poraj (ró­
ża) na barokow ym kartuszu (tarczy) uwieńczonym koroną. Szczyt
wieży (fjełm ) wysadzili N iem cy i ñ u strjacy, czasu Europejskiej
w o jn y, w powietrze. D awniej na wieży był zegar. Podobne
portale z herbam i M ęcińskich prowadzą do dwuch bocznych
kaplic.
Po stronie południow ej we fram udze, w m iejscu dawne­
go okna, urządzono grotę a la w Lurd. Kościół jest dość ciem-
ny.
W arkadzie tęcza opiera się na dwóch esenicach na
korynckich kapitelach pilastrów . Na tęczy u stóp krzyża sto­
jącego na globie, herb Poraj. Na esenicach stoją fig u ry N.M.P.
i św. Jana. Nad arkadą i dachem wieżyczka z sygnaturką.
Chór barokow o w ygięty ku przodowi, wspiera się na dwuch
żelaznych kolum nach. Posadzka m arm urow a.
G łów ny ołtarz zdobią cztery złocone korynckie ko lu m n y.
Na zasuwie obraz św. Szymona i Judy, patronów kościo­
ła, któ rym anio ł z nieba podaje w ieniec chwały. W górnej
części nastawy, wśród pro m ien i jest P. Jézus, trzym ający krzyż.

1) St. Loza. S ło w n ik a rc h ite k tó w 1917 str. 131.


492

Z obu stron ołtarza, ponad drzw iczkam i, stoją fig u ry św. W o j­


ciecha i św. Stanisława B. M. Zaś na drzwiczkach są nam alo­
wane obrazy św. Piotra i Pawła ñ p .
W m niejszym chórze stoją stalle z ośm iu obrazam i na
płótnie, w yobrażającym i czterech Ewangelistów i 4 D oktorów
Kościoła.
W narożnikach nawy stoją ołtarze: Po str. Ewang. ołtarz
M. Bożej Łaskawej z Dzieciną Bożą na lewej ręce.
Na zasuwie św. ñ n to n i. Niżej w owalu św. Józef. B aro­
kową nastawę zdobią aniołow ie i archaniołow ie. Na szczycier
aniołow ie trzym ają koronę, Kształt ołtarza sarkofagowy.
Po str. przeciw ległej (sir. E pistoły), takiż sam ołtarz. W nim
św. ftn n a Samotrzecia. Na zasuwie św. M ikołaj. W ow alu św,
Tekla. Obrazy są dobrego pędzla. Na szczycie rzeźba Boga
Ojca.
Po stronach ołtarza stoją fig u ry A arona z kadzielnicą i M o j-
żesza.
O bok tego ołtarza je st wejście do kaplicy P. Jezusa, przez
arkadę ozdobioną bogatym czarno m arm u row ym portalem z bia­
łym i ko lu m n am i. Na barokow ym kartuszu herb Poraj.
Kaplica o dwuch oknach jest sklepiona rotundą. O łtarz
zdobią cztery ko lu m n y i pilastry. W ołtarzu jest P. Jezus na
krzyżu. Rzeźbione tło srebrzyste, wyobraża w id o k Jerozolim y.
Na zasuwie jest stary obraz, wyobrażający Zdjęcie z krzyża. Po
stronach ołtarza stoją fig u ry M.B. i św. Jana. Kaplicę ośw iet­
lają dwa okna. W arkadzie tej kaplicy je st z białego kam ie­
nia w ykonany barokow y p o m nik z napisem:

D. O. M.
Piisque m anibus
Illustrissim i ас M. D. Joannis K oryciński
Castellani O świecim ensis
Q ui
dum viva fide religione bona
Deum unum colerai
M inistros alterius fidei quos s. Ecclesia rescidit
Zelosissim e persequebatur
Et quando Sum m o Regi hanc p raestitit fid e m
M ox principis M oscorum
D o m in ator factus
T rium ph um de Barbaris agendi pars optim a fu it
nem pe
ñ d M oschoviam et Płockum sub auspiciis ta n ti Regis
Digna Regi suo egit
S um m um idem carum que sibi Per om nia Vladislaus IV
Fortunatissim us princeps
493

C astellanum oświecim ensem pronunciavit favit


D um Deum virtute reges obsequio
ñ m ic o s vicinosque hum anitate devicisset
V itae m e rito ru m q ue plenus
O b iit prope octogenarius ñ n n o Dni MDCXXXIII
VIII celendas M a rtii
Q uod m ortale fu it hic hum i conditum juxta ciñeres
lllustrissim ae Barbarae de Kurozw ęki Korycińska
electissim ae et probatissim ae conjugis suae
positum
Na szczycie pom nika herby Topór i Poraj.
Jest to p om n ik Jana Korycińskiego, herbu Topor, gorliw e­
go katolika, heretyków tępiciela, zwycięzcy nad m oskalam i pod
Moskwą i Połockiem .
O cenił go W ładysław IV darząc kasztelanją oświęcimską.
Zasłużony wobec Boga, królów , przyjaciół i sąsiadów, pe­
łen lat i zasług, mając lat blisko 80 zm arł i spoczął obok p ro ­
chów swej zacnej m ałżonki Barbary z Kurozwęk w 1633 r. dn.
8 marca.
H erb T opór jest herbem Korycińskich, zaś Poraj M ęcińskich
z Kurozwęk.
N b . Starow olski w m onum entach na str. 707 podaje p o m ­
n ik K orycińskiego z o dm iennym napisem.
Do przeciw ległej kaplicy w chodzim y przez podobny do po­
przedniego portal.
Kaplica po str. Ewang. jest sklepiona, ośw ietlona 2 okna­
mi.
W ołtarzu jest stary obraz św. W ojciecha. Po stronach
stoją fig u ry św. Jana Chrzciciela, Stanisława Bpa, Kazimierza
i Józefa.
Na ścianie wisi tu obraz św. Kryspinów , nad któ rym i anioł
trzym a dwie m itry książęce.
W owalu stary obraz św. Stanisława. Przy boku świętego
m itra i Piotrawin.
M iędzy kaplicą Pana Jezusa a chórem , stoi ołtarz Prze­
m ienienia Pańskiego, a nad nim , w niszy dawnego okna, ja k
w spom niałem grota w Lurd.

P om niki.
Przy ołtarzu Przem ienienia Pańskiego:
Š p.
Piotrow i ñ n to n ie m u
STEiNKELLEROW I
dobrem u obyw atelow i, znakom item u przem ysłow cowi
O dnow icielo w i tutejszej św iątyni
494

dobroczyńcy Żarek i o kolicy


w 40-to letnią rocznicą śm ierci
ur. w Krakow ie 1799 zm arłem u tamże
1854 r.
Na prawo sąsiaduje p o m n ik z czarnego m arm uru, w k s z ta ł'
eie tyłu tru m n y , na k tó ry m wsparła sią w n iem ym bólu siedzą­
ca niewiasta. Na sarkofagu napis:
Pamiąć fld a m a H rabi z Kurozw ąk
M ącińskiego
Senatora, kasztelana, starosty budaczewskiego
O rderów O rła Białego i św. Stanisława kawalera
ñ n ie li z H rabiów Stadnickich M ącińskiey
Naylepszych dziedziców
wdzięczne położyli dzieci R. P. 1811
Całość opiera sią na m arm urow ej podstawie w kształcie
m ensy. Nad sarkofagiem owalna tarcza z herbam i;
Topór Szreniawa z krzyżem
Poraj
T opór
Spodem dwa ordery.
Po stronie przeciw ległej, poczynając od bocznego wejścia:
Czarny m arm ur:
D. O. M.
Jerzy Zacharjasiewicz
żył lat 56
u m arł 22 grudnia 1862 r.
Pokój jego duszy.

S f p.
Jan Rola Różycki
Legjonista W ojsk Napoleona I
zm. 1861 r. lat 90.
Izabella z Lekrzyckich
Różycka
zm. 1881 r. lat 75
Magdalena z Rządkowskich
Różycka
zm. 1884 r. lat 35
Filom ena z Zielińskich
Różycka
zm. 1892 r. lat 30
L u d w ik Rola Różycki
zm. 1886 r. la t 53
E m ilja z Różyckich
495

W ołczyńska
1899 r. lat 60
Zosia Różycka
zm. 1876 r. la t 8
Pod ty m po m n ikie m jest płyta:
Pamięć Justyny,
W łockiej
panny urodzonej w dniu
26 września 1826 zm arłej w kwiecie
m łodości w d niu 19 maja 1846 r.
Prosi o westchnienie do Boga
!P łyta z m arm uru:
Ś P.
Gustaw Lubicz Szydłowski
uczęstnik w alk 1863 r.
aptekarz i obyw atel m. Żarki
zm. 24 X 1915 r. przeżywszy lat 81
Ś. P.
Ksawera de Magna W łoki
G roty W łockich
Lubicz Szydłowska
zm. d. 8 IX 1919 r. przeżywszy lat 84.
Płyta z białego m arm uru:
śp.
Franciszkowi Ksaweremu
i ñ n n ie z Ż ukow skich
W LO C KIM
zm arłym w 1855 i 1870 roku
Skrom ną tą pam iątkę
poświęcają wdzięczne dzieci
Po stronie Ewangelii głów nego ołtarza m arm urow a płyta:
D O M f ŚP.
Księdzu Mateuszowi K neflińskiem u
B. jenerałow i i ostatniem u proboszczowi żareckiem u
Za zgrom adzenia XX. Paulinów Jasno-Górskich
ur. d. 22 tutego 1815 r.
zm. d. 4 grudnia 1884 r.
Kapłanowi gorliw em u, dbałem u o chwałę Bożą
P om nik ten wdzięczności składają
prosząc o pobożne westchnienie.
O pom nikach, które podaje Starowolski w M onum entach
patrz w zakończeniu.
W zakrystji mensa, nad któ rą wisi duży krncyfiks.
Kielich przerobiony z gotyckiego z napisem pod czaszą
JEZUS. Średnica 15 cm. Podstawa płaska ozdobiona w y p u k ło -
rzeźbą w kształcie w ianka.
496

Pod spodem ... ñN S K I z Katarzyną m ałżonką swoją o d d a f


do kościoła Żarskiego ten kielich na chwałą Boga w rącze swo­
je (XVII w.)
D ro g ę k rzyżo w ą w prow adzono tu uroczyście w 1791 od ka-^
plicy św. Jana. O tern patrz k ro n iką w Leśniowie z t. r. Funda­
torem był ks. Andrzej W itkow ski prob, przybynow ski. Relikwiarz:
z Drzewem Świątem i rei. Szymona i Tadeusza.
D rugi z konw entu Beszowskiego.
Kielich z napisem Fundatio secrerrm na f\. B. 1798.
Pacyfikał z godłam i 4 Ewangielistów.
Na podstawie ładne cyzelowanie: P. Jezus zm artwychwsta­
ły, obok którego anioł. Chs Pan ma rąką wzniesioną, 3 palče­
ku czołu w yciągniąte, w lewej rące ma krzyż. Przy praw ej
rące anioł.
2) św P iotr z kluczam i w rące.
3) Bóg O jciec błogosławiący. W lewej rące trzym a kulą:
świata.
4) Postać niewieścia w w ysokiej koronie tró jlistn e j. W pra­
wej rące trzym a kwiat.
5) Postać w ubiorze niew ieścim . Na głow ie ubiór z XIV w ,
pewnie to N. M. P. R elikw iarz i podstawa (z m iedzi) są z róż­
nych czasów. Podstawa owalna 6 listna (23x17 cm.)
R e lik w ia rz ze szczątkam i św. Jana Nep. spraw iony kosz­
tem Edwarda i M arji W eingangów w 1881 r.
R e lik w ia rz z relikw ią św. Józefata nowszy, Przy zakrystjf
schowanko na ornaty. O rnat zielony ze słupem czerw onym
z herbem Jastrząbiec (XVII w.) D rugi z 18 w.
M onstrancja duża w XV11I w.
N otują stary obraz M atki Bolesnej w której sercu tk w i
miecz. Rytuał w 1635 r. w ydany w Krakowie.
D zw on. Na n im św. Jan i napis; Salus nostra in te m p o ­
re trib u la tio n is a voce angeli. (Isa!. 33) Joan. W ajgner Craco-
viae 1752.
Z drugiej strony P. Jezus na krzyżu i napis: Jezu Cruci-
fix e preces populi tu i. Dwa dzw ony zrabowali w 1916 r. au-
strjacy. W iem y że dzw ony konsekrow ali biskupi K unicki i Ko-
zierowski Ign. (1784 r .j
K się g i m e try k a ln e . I o Księga urodzonych siąga 1696 r. Ma ty ­
tuł: Lib e r B aptisatorum do novo ab an. 1696 praesidente esiae
Żarecen. R. Dno. Petro de Zakliczyn Jo rdan cracov. et sando-
m iriensi canonico praeposito Zarecensi, Sancygniow. curato.
Druga księga urodzonych siąga 1752 r. rozpoczęta i pięk­
ną tytu ło w ą kartą ozdobiona przez ks. Urbana Steczewskiego.
Ciągnie się do 1802 r. Trzecia od 1803 r.
Księga zm arłych obejm uje 1718— 1757 r. Inne ob e jm u ­
ją ciąg dalszy od 1802 r.
497

Księgi zaślubionych najdawniejsze od 1718— 70 i od 1770


— 1807 r.
Bractwo św. Anny zostało założone w 1609 r. przez prob,
żarec. ks. M elchiora M ikołajew skiego.

Rok 1863 w dziejach Żarek.


Dążąc do połączenia się z O ksińskim , będącym w tych
okolicach, pod Żarkam i o w iorstę od Jaw orznika zatrzym ał się
kapitan M ossakowski, ponieważ pom ęczeni ludzie nie zdolni by­
li do dalszego marszu. O świcie 24 kwietnia, gdy oddział do­
piero 2 godziny odpoczywał, ukazały się 3 roty dowodzone przez
p u łkow nika ñlenicza wysłane z Częstochowy. Natychm iast roz­
stawił M ossakowski oddział iiczący już ty lk o 250 ludzi w szy­
ku bojow ym : kom panję Skąpskiego na prawo, W iesnera na le ­
wo, a Kosynierów w pośrodku. Pierwsza zaczęła ostrzeliwać
kom panja Skąpskiego, ale równocześnie prawie W iesner odciąg­
nął swoją kom panję i opuścił plac boju. Pozostało więc tylko
90 strzelców Skąpskiego 1 Kopecznego, któ ry będąc na czatach
przed obozem , zepchnięty przez nieprzyjaciela, m usiał cofnąć
się do głów nege oddziału. Strzelcy pod strzałami nieprzyjaciel­
skim i cofnęli się przez moczary, pow strzym ując celnym i strzała-
mi prących naprzód m oskali. Parcie m oskali było silne i śm ia­
łe i nie zdołał ich pow strzym ać atak 80 kosynierów, prowadzo­
nych przez M iszewskiego, któ ry w ataku tym ranny, dostał
się do niew oli. Kosynierzy, widząc padajacego dowódcę, roz­
biegli się częścią, resztę zabrał Mossakowski i ja k W iesner
opuścił plac boju. M oskale widząc znaczny ubytek w oddziale
powstańczym , tym śm ielej rzucili się do ponownego ataku na
W ierzbińskiego, dowodzącego pozostałą setką polaków . Pewni
przewagi, uderzyli z fro ntu przez moczary i na lewo i zepchnęli
całą linję w tył, chociaż nie bez znacznych strat ze swej stro ­
ny, nie m niej oddziałek powstańczy poniósł bolesne straty;
poległ podpo ru cznik Franciszek Pałeczka, student m edycyny u-
niw ersytetu m oskiew skiego, a obok niego legło 9 strzelców za­
bitych lub rannych. Skąpski został lekko ranny, lecz w ytrw ał
do końca boju. W yparty z korzystnej pozycji nad moczarami,
cofnął się W ierzbiński w głąb lasu. P onow ny atak na tę pozy­
cję odparłszy, cofnął się znów dalej ku łące. Tutaj tyra­
lierzy moskiewscy, wsparci dwiema odw odow em i kom panjam i
grom adnie uderzyli na W ierzbińskiego z fro n tu , lewego i pra­
wego boku równocześnie. Powstańcy otrzeliw ując się, cofali
się w głąb lasu, część strzelców już kłusem schodzić musiała
z pozycji za łąką, aby poza wyrębem m iędzy łąką a lasem się
znajdującym , zająć więcej bespieczne stanowiska poza sążniami
drzewa. M im o celnych strzałów powstańców moskale, będąc
w przewadze liczebnej, parli wciąż naprzód i poczęli otaczać

32
498

garstkę za wszystkich stron, wobec czego W ierzbiński, zebra­


wszy co pozostało z rozgrom ionego oddziału, rzucił się na prze­
bój i ocalił resztę. Straty oddziału w tej walce w ynosiły 30 zabi­
tych i rannych oraz 6 w ziętych do niew oli, pom iędzy k tó ry m i byli
ranni M iernicki i Kopeczny. Moskale ponieśli również dotkliw e
straty, bo 62 zabitych i rannych.
Klęska Jaw orznicka pociągnęła za sobą rozproszenie oddziału
i częściowy pow rót w rozsypce za kordon. Przy W ierzbińskim
i Skąpskim pozostało 47 strzelców, 10 kosynierów i 3 zdem on­
tow anych kawalerzystów. Z tą garstką, zm niejszoną w czasie
marszu jeszcze do 32, przeszedł W ierzbiński następnego dnia
wieczorem przez kordon.
D n. 27 V II 1863 r. m ieli stoczyć powstańczy pod Żarka­
m i z nieprzyjacielem bój, któ ry trw ał od godziny 4 do 10 rano.
Z obu stron w alczono zawzięcie. M oskale pobici, cofnęli się ku
Częstochowie, zabrawszy rannych i poległych swoich 1).

C m e n ta rz.
Cm entarz grzebalny założony w 1819 r. om urow ał ks. dzie­
kan ftleksander Cugowski. W jego też towarzystw ie odw iedzi­
łem to miejsce wiecznego spoczynku.
Po prawej stronie ścieżki stoi czarny, m arm urow y p o m nik
z napisem .
R udolf Stanisław
FR ñN ñS ZE K
żył lat 25 um arł d. 23 IV 1863 r.
U stóp pom nika leży czarna m arm urow a płyta z napisem:
Tu spoczywają zw łoki
dziewięciu
bohaterów powstańców
poległych
w walce za Ojczyznę
24 IX 1863 r.
Cześć ich pam ięci
S łupki spojone łańcuchem , ogradzają dokoła to miejsce
chwały tych, któ rym się należy wieczna cześć i pam ięć u roda­
ków.
Dalej p o m n iki: Ksawerego de Magna W ło ki W łockiego
t 1855 r.
Gustawa Szydłowskiego f 1915 r. 25 X lat 84
Ksawery z G rotów W łockich Szydłowskiej lat 84 f 8 IX 1919 r.
P om nik w kształcie tablicy ze szczytem ow alnym w zie­
m ię w kopanej, stojącej, niskiej z napisem :

x) S ta n . Z ie liń s k i: B itw y i p o ty c z k i 1 863— 4 s tr. 167 , 1 6 8 , 173 .


499

Tu spoczywają zw łoki X. Benita Boczkowskiego


z zakonu XX Reform atów w Pilicy potem
wikarjusza parafji Zarackiej który w dniu
27 wrzaśnia 1866 r. przeniósł się do wieczności
Prosi o westchnienie.
M niej więcej w środku cm entarza są groby ros. i niem iec­
kich żołnierzy poległych tu w 1914 r. Ma grobach stoją jeszcze
drew niane krzyże:
Krzyż praw osław ny z napisem Russische krieger (2 obok
siebie rosjanie) Ma prawo od nich 17 f XI Leutnant 1915 D R.
HERM ñM MEYER Qarderes Schützenbat y kom p.
O podal: Lentn. Dr. Felix J u n g w irth 1 pion. 6 att. 12. 2
feldk.. 1915 17 f XI.
Za nim : Des M usk H. H ejsler H. SCHM ñIDT R. ñ
G ottschol D. Franke.
H. Kuhm chel om artins
Linke B andem ir Fridrich Thiele Joseph Cehrmann
B. Piotrowicz Irensin, grenad. Teodor Lorenzen, W alter
Herm ann, W ilh. Schurmann.
Karl Eckhard
F\, Kopersky, M. Maslic:
Peter Storck
Paul Bansch
W ilheim H offm an
Fiedler Streest
2 rosyjscy żołnierze
Maulschagen. Kruschel
O tto Tem m
1 rus. soldat. Johannes H am m . W epiel. S. Kościen.
Karl Fiebio 24 XI 1914. O bok niego na prawo czarny m arm ur:
Vom K am f fürs Vaterland
ru ht hier aus der W ehrm ann
W illy Fùnfstùck
f 2 111 1884
f 30 XI 1914
B ew eint von seinen Leben
Ma prawo krzyżyk z napisem:
Ju liu s Schnabel f 24 XI 1914.
M iedaleko cm entarza stoi m urowana kapliczka, oświetlona
dwom a oknam i. Dach ostry, k ry ty gontem . W środku ka p li­
cy ołtarzyk z obrazem Upadku Pana Jezusa pod krzyżem.

R u in a k o ś c ió łk a św. S tan isła w a


Ks. dziekan Cugowski towarzyszy mi 1) w drodze do ru in

1) Dn. 31 m a ja 1933 ro ku .

32*
500

b. kościókła św. Stanisława. Idziem y prawie w połudn ie szosą.


O dpoczyw am y pod staruszką lipą, rosnącą po lewej ręce
szosy. W ewnątrz jest spróchniała. Ma w obwodzie 5. 38 m.
U stóp naszych polna droga prowadzi do znanego z b itw y w pow ­
stanie Jaw orznika 1). B ył tam daw niej znany browar, dziś nie
istniejący. Hen przed nam i wzgórza i skały, niby ru in y staro­
żytnych zamczysk, ñ po lewej ręce za Żarkam i, widać pnącą
się w górę szosę do Przybynowa, zaś druga na praw o— prow a­
dzi do Złotego Potoka. Idziem y dalej. R uiny pierw otnego w Ż ar­
kach kościółka stoją po prawej ręce szosy, na w zgórku. Kośció­
łe k postaw iony z kam ienia, składał się z dwuch części: z 6-cio
kątnego prezbiterium i z czw orokątnej nawy. W nawie po str.
południow ej było kiedyś okno. Nad w ejściem od zachodu o kie n ­
ko zam urowane. Nawa ma 29 stóp długości, 26 szerokości.
Prezbiterium o koło 20 stóp długie, 16 szerokie. Po str. Ewang.
widać jeszcze część arkady. W ejście głów ne półokrągło zaskle­
pione.
W izyta z 1748 r. o tym kościółku m ów i ty lk o tyle, że stoi za
m iastem i że jest po kryty gontem . Ma trzy ołtarze i cmentarz
ogrodzony płotem .
Tyle w iadom ości przekazała nam przeszłość. Żywa tra ­
dycja tw ierdzi, że tu około kościółka św. Stanisława znajdowała
się pierw otna wieś Żary, aż po spaleniu przeniesione ją na dzi­
siejsze miejsce.
Dziś o tern m iejscu, dawnej chwały Bożej, dosłownie po­
wiedzieć można, że jest brzydkością spustoszenia... vi dosłownem
słowa tego znaczeniu. Do tego chciwość ludzka, poszukująca
wiecznie skarbów u krytych pod fig u ra m i i w ruinach, w ykonała
dwa doły w prezbiterium jeden, w nawie drugi 2).

Kaplica św. Barbary.


(przy u licy Częstochowskiej)

Z połow y XVIII w. taką m am y o tej baplicy wiadom ość.


Kaplica św. Barbary w stronie zachodniej miasta, jest m urow a­
na, gontem pokryta. Przy niej szpital w ystaw iony z szczodro­
bliwości dziedzica. W szpitalu przebywa k ilk u ubogich, przez
dziedzica utrzym yw anych. Szpital ma czynsz od tysiąca złotych
zapisanych przez JW . Górskiego, któ ry też obraca dziedzic na

1) M i e s z k a ń c y t e ] w s i m a ją l ic h ą o p in ję , w y d a ją b a n d y tó w .
2) N a j s t a r s z y z m i e s z c z a n B r o n is ła w N okuń, m a ją c y l a t 7 7 j u ż n ie p a ­
m i ę t a d a c h u n a k o ś c ie l e . Z a ś 50 le tn i M o ra w s k i o p o w ia d a , ż e p a m ię ta
d a c h z w ie ż y c z k ą k o ś c ie l n ą j u ż w s t a n ie r u i n y . G d y s ię z a p a d ł , p a s t u s z k o ­
w ie r o z e b r a li ta k o w y n a o p a l. D o d a j e n o w ą j a k w id a ć l e g e n d ę : B y ły n a ­
w e t t u d z w o n y le c z g d y w t e m m i e j s c u z a s t r z e l i ł s ię ż o t n ie ż , t o dzw ony
p r z e s z ły d o Ł a z .
501

utrzym anie ubóstwa. U bogich jest 7. W kaplicy znajdują się trzy


ołtarze, nie pokonsekrow ane.
Msza św. gdy ma być odprawiana, przynoszą portatyl.
Podłoga i su fit z desek. Przed głów nem wejściem m urowana
kruchta.
W 1790 r. szpital m ieścił 5 ubogich. O uposażeniu tyle
w iadom o, że w 1772 r. ks. W ojciech Jędrzejkiew icz, pleban uliń-
ski, legował na tutejszy szpital 600 zł. od której to sum y coro-
cznie szpital brał prowizję. O tern patrz w Kronice klaszt. Leś-
niów pod rokiem 1790.
Pewnie od owego czasu kościółek się nie zm ienił. Do­
dam, że na dachu stoi wieżyczka z desek. Owalne wejście pro­
wadzi do kruch ty ośw ietlonej dwom a oknam i. Kościółek skła­
da się z prezbiterium w kształcie szerokiej absydy o jednem
oknie od południa i z nawy o 2 oknach. Podsiebitka. W pres-
biterium posadzka m arm urow a, w nawie z tafli kam iennych.
G łówny ołtarzyk w stylu jońskim , ozdobiony 4 żłobionem i ko lu m ­
nam i i attyką. Stary obraz św. Barbary, trzym ającej у/ prawej
ręce kielich, w lewej miecz i palm ę męczeństwa. Na ścianie
wisi niezły obrazek, kształtu owalnego, przedstawiający popiersie
Zbawiciela. W nawie dwa ołtarzyki. W je d nym po str. Ewang..
obraz św. Katarzyny, zaś po str. E pistoły— ołtarz św. ñgnieszki.
Na tym ołtarzu stoją bardzo stare oryginalne, prym ityw ne, lecz
godne zanotowania obrazki więc: М. B. Studziańskiej i М. B.
Kodeńskiej, na którym jest taki napis Linarfow ic na Perle w T u r­
sku. Obrazy w ołtarzach są oryginalne i niezłe. Mensy o łta ­
rzowe są m urowane. Przy kościółku jest m aleńki ogrodzony
cm entarz.
P rzytu łek dla starców tw orzy dom m urow any w pobliżu
opisanej kaplicy. Istniał już w 1731 r.

Figura św. Jana Nepomucena.


Stoi w mieście, nad strum ykiem . W ykonana w stylu ba­
rokow ym . Sięga XVIII wieku.

Pom nik T . Kościuszki.


Przy wjeździe do miasta od strony Myszkowa, po prawej
stronie szosy, rzuca się w oczy p o m n ik z popiersiem Tadeusza
Kościuszki 1). Napis jest taki:
Naczelnikowi
w ojsk Polskich
Tadeuszowi
Kościuszce

Przed w o jn ą b y ł to p o m n ik p rzym u sow e j w d zięczn ości d la cara A le ­


ksa n d ra II.
502

w rocznicę K onstytucii 3 maja


m ieszkańcy g m iny Żarki 1925 r.
Po stronie przeciwległej znajduje się om urow any park.
Po rogach parku stoją obszerne, okrągłe baszty. Do parku
wchodzi się przez bram ę m urow anego dom u, stąd dom nazywa
się B ram ką.
Szczegół historyczny.
W 1712 r. zaszła pod Żarkam i bratobójcza walka m iędzy
stronnikam i Stan. Leszczyńskiego a Augusta II Sasa. Po rozbi­
ciu w ojsk G rudzińskiego, starosty rawskiego, pod Krotoszynem d.
28 czerwca, gdy uchodził nazad na W ołoszczyznę, niedaleko
Żarek napadł go porucznik K am ieniecki „k tó ry w pogoń za nim
chodził i zniósł m u ludzi do ostatka."
(O tw in o w s k i: Dzieje Polski za panowania A ug. Il str. 196)

Kaplica św. Jana Niepomucena.


Idąc z Żarek do Leśniowa, m ijając stawy, oglądałem po d ro ­
dze kaplicę m ego patrona św. Jana N. m urowaną, sklepioną,
mającą dwa okienka. Kaplica stoi m iędzy 4 lipam i na wzgórku.
Rycinę jej podaje T ygodnik llustr. z 1860 r. Kaplicę tę
postaw ił w 1755 r. ks. Eugeniusz Jan icki, przeor leśniowski.

O kaplicy prywatnej w Żarkach.


Dn. 16 października 1813 r. o. R ajm und C hylicki prob, ża-
recki, poświęcił pryw atną kaplicę hr. Jana M ęcińskiego w Żarkach.

Figura.
W śród całkow icie przez żydów opanowanego rynku, stoi
figura M aryi Najśw. na m urow anym z cegły postum encie.

Cechy.
Cech rzeźnicki postanow ił W ojciech M ęciński, podkom orzy
w ieluński, w dn. 28 lut. 1665 r. w Żarkach. W 1672 r. p otw ier­
dził Kazimierz M ęciński. Cechy: stolarski, kowalski i szewski
założone zostały przez W ojciecha M ęcińskiego, dziedzica Żarek
w 1720 r.
D oku m en ty cechowe zniszczone zostały podczas pożarów.

Pom niki kościelne nie istniejące:


które w ym ienia Szymon Starow olski w M onum entach Sar­
m atów.
I o Jana K orycińskiego, kaszt. O św ięcim skiego f 1633 z na­
pisem o dm iennym od istniejącego.
503

2° Zygm unta Tarły ze Szczekarzowic, kasztelana sandec-


kiego, lat m. 67, zm. 7 wrześ. 1628 r.
3° Andrzeja Niew iarow skiego, któ ry walczył z Moskwą, żył
lat 51 um . 15 sierp. 1632 r.
4° Stefana N iew iarow skiego męża A n n y z Kobierzyna, żył
lat 26, Zm . 28 grud. 1644 r.
5° Jana Chwaliboga z Janow ic, mężaA n n y de Rutki. Żyl
46 lat. Zm . 10 sierp. 1627 r.
6° Jakóba z Janow ic Chwaliboga, pisarza ziems. wojew.
krak. męża Z o fii z W iatrow ic zm. 1639 r.
7° Bartł. Kępińskiego, herbu Niesobia, męża A n n y z Goł-
czyc. W alczył pod W ład. IV w walce ze Szwedami, prusakam i,
m oskalam i. Um . 1646 r. d. 15 czer. mając lat 43.
8° Krzysztofa Rylskiego f 13 kw. 1636 r. m. lat 37.
9° Stanisława M iłkow skiego zm. 1637 lat m. 77.
10° Piotra Stadnickiego + 4 sierp. 1636 r. w 38 r. ż. zm.
11° Stanisława Piłat U jejskiego z W ilkow ic, pisarza grodz,
sąckiego f 1645 r. 15 czerw, w 58 r. życia.

P R O B O S Z C Z O W IE .
Ze św ieckiego i Zakonnego duchow ieństw a [przeorow ie).

R. 1609 ks. M elchior M ikołajew ski, któ ry założył tu Brac­


tw o św. Anny.
R. 1637 ks. W ojciech K oryciński herbu Topór, syn Jana,
kaszt, ośw ięcim skiego i Barbary M ęcińskiej, herbu Róża, kano­
nik łu cki i krak. in fu ła t m iechow ski, pronotariusz apostolski,
prob, w Żarkach i Ruszczy, biskup kam ieniecki, wreszcie arcybp
lw o w ski zm. 1677 r.
R. 1696 ks. Piotr z Zakliczyna Jordan, kanonik krak. i san­
dom ierski, prob, żarecki i sancygiowski [m etr. c b rz ) W ikariusze:
ks. Jacek Muszkiewicz, Jan Petliński i w 1711 r. Andrzej Sto-
je cki.
Do 1716 r. ks. Franciszek Rogoliński pr. żar., kanon, prze­
m yski, liw ski, chrzci tu do 20 paźdz. t. r. Lecz już od 7 paźdz.
1716 r. zaczęli tu pracę ojcow ie paulini. Przeor leśniowski eo
ipso był prepozytem żareckim , zaś przy kościele mieszkał jego
zastępca w iceprepozyt i wikariusze.
T. r. od października przeor Leśniow ski był tern samem
proboszczem żareckim . Pracowali zaś Przy kościele kaznodzie­
je i w ikarjusze— paulini. Starszy z nich m iał ty tu ł vice prepozy­
ta. Zaczęli swą pracę od 7 października 1716 r. jeszcze przy
ks. kano niku R ajolińskim , któ ry ochrzcił dziecko jeszcze 20 X.
Wąskie metryki małżeństw od 1710 do 1770 r. podają pra­
cujących tu paulinów jak o. Hieronima Maxiński, Zygmut Bąkow-
ski, 1722 Maxym Nleznanski, 1724 Samuel Kreyserski podprzeor.
504

1726 r. Euzebi Tw ardokęski podprz. w 1728 r. E dm und Gorcza-


kow ski podprz. 1727 r.
Konst. Rorzyański, 1731 r. Xawery Serpecki.
R. 1730 o. Łukasz D ydyński przeor Ceśn.
R. 1749 o. Rafał W ężyk przeor leśn.
R. 1745 o. D o m in ik Białobrzeski prz. 1.
R. 1748 o. Reginald Massini.
R. 1753 o. Eugeniusz Janicki.
R. 1726 f 1761 o. RIeksy O brycki.
Zastępował go ja ko proboszcz w Żarkach ks. Koźlicki.
R. 1761 o. W ojciech Radoszewski Dr Fil. profesor prawa.
R. 1762 o. Klem ens Szlagowski.
R. 1765 o. Celestyn G utter.
R. 1771 o. Dam azy Smużeński.
R. 1774 o. Pafnucy Zawidzki.
R. 1776 o. Jozafat N ow acki.
X. Feliks S ekuliński zastępował prób. w Żarkach.
R. 1781 o. Felicjan Zagrodzki przeor.
R. 1783 o. Eugeniusz Stanisławski.
R. 1786 o. Rem igi W esołowski, był przeorem do śm ierci
w 1803 r.
R. 1803 o. Jakób Piotrow ski, zrzekłsię przeorstwa.
R. 1806 o. R ajm und C hylicki do 1818 r.
Potw ierdził jego w ybór ks. M arcin Siem ieński kom isarz gene­
ralny. Diec. W rocław skiej na obw ody siewierski, lelow ski, często-
chowski, proboszcz w Starych Koziegłowach, kan o n ik kielecki.
W prow adzał go na urząd ks. Józef T obolski prob, z Potoka
w obecności o. H ilariona Serafinowicza, przeora częstoch. i ks.
Edwarda M akow skiego prob, z Niegowy.
R. 1818 o. Rafeł Rubiszewski.
R. 1822 o. Maciej Cichocki byl do 1839 r.
R. 1840— 1 ñ le k s y Cisowski zastępca.
R. 1841 o. B runon Dusiński.
R. 1847— 59 o. W acław Panecki
R. 1860 Florenty Łakota zastępca.
R. 1860 ks. Mateusz K ulpiński prob. um. 1884 r.
R. 1884 ks. Stanisław Zam ojski.
Ks. D om icjan Rom er 1893 r.
R. 1894 ks. fld a m W łosiński zastępca.
R. 1894 ks. H ip o lit M ikusiński.
R. 1908 ks. W icenty Bogacki 1910
R. 1911 ks. W icenty C heliński. Pierwszy dziekan żarecki.
R. 1915 ks. Jan Zm arzlik.
R. 1917 zastępca ks. Stanisław W itek, re kto r w Leśniowie.
R. 1917 ks. ň leksand er Cugowski obec. prob, i dziekan.
505

Szczegóły z m etryk.
R. 1730 o. Łukasz D ydyński, przeor leśn. ślub daje szlach­
cie: Jan ow i M ościckiem u z Katarzyną Bielską. Obecni szl: Stan.
Zieliński i Jan M ięta (?)
R. 1732 ślub szl. N ikodem a Zaslockiego, poborcy z Często­
chowy ze szl. M arją Ochalską z Przewodzinowic. Obecni szl.
Stan. Zieliński z Przewodzinowic. Jasieniecki i M ichał Kob-
ryński m alarz z Żarek.
R. 1739 o. Rafał W ężyk przeor leś. daje ślub Mich. Czer-
m ieńskiem u, kapitanow i fortecy zam ojskiej kawaler z M arjanną
Pajączkowską panną z Nowej wsi. Świadczą szl. Stan. Świercza-
kowski i Roman. Kotwicz.
R. 1746 pochowano w grobie pod św. W ojciechem Elżbie­
tę Męcińską, córkę W ojciecha kolatora i dobrodzieja i tegoż żo­
ny M arjanny, staros. ostrzeszewskich.
R. 1751— 2 brat Stan. M ęciński był kaznodzieją żareckim.
R. 1782 o. przeor Zagrodzki dał ślub Augustynow i Mią-
czyńskiem u, staroście Krzepickiem u z Magdaleną Męcińską, p an­
ną starościanką Bodaczewską. O becnym i byli Ignacy z K alino­
wa Kalinow ski starosta lelow ski: W alenty M ęciński i inni.
R. 1798 pan Kasztelan A dam M ęciński oddał do klasztoru
leśn. swego syna Piotra na stół i rezydencję z płacą 600 zł.
rocznie za jego utrzym anie 1).
Szczegóły o M ęcińskich i w. inn. patrz w Kronice klasz­
toru w Leśniowie.
R. 1802 urn. w Ż. kapłan świecki Józef Zawilichowski
po spowiedzi {Saperdos m iser et vagus).
R. 1896 w Żarkach pochowano przy ołtarzu św. W ojciecha
w grobach ciało Adam a z Kurozwęk M ęcińskiego, kasztelana
S picim irskiego, starostę Bodaczowskiego, fundatora {raczej kola­
tora) paulinów , w Leśniowie, któ ry u m arł nagle we W łodow i­
cach w obecności kapelana ojca Klemensa Trzebiakowskiego,
paulina.
Zostaw ił żonę A nielę Ewę ze Stadnickich i dwuch synów
żonatych W ojciecha i Stanisława oraz Jana kawalera, oraz có r­
ki zamężne: Ju lja n nę W ielogłow ską, Annę Stadnicką, także
w panieństw ie będące Teklę, Zuzannę, Klarę, Franciszkę i Ewę.
Cim arli wcześniej. Piotr, Jan, Andrzej, Magdalena.
R. 1809 r. w grobie pod św. W ojciechem pochowano A n ­
nę z W olskich l -о voto Łodzińską 2-do Russocką. Zostawiła
dzieci: W icentego Łodz. J u lję i M ikołaja Russockich.
Córki: Józefa Bukowska i M arcjanna O.

^ K ro n ik a klasz. leśn. s tro n ic a 93 u gó ry (rę k o p is ), O ty m P io trze he rb a ­


rze m ilczą.
506

W k ro n ic e klasztoru w Leśniow ie przytaczam wiele szcze­


gółów tyczących się Żarek.

P rzyw ilej Zygm unta Augusta


na ja rm a rk i i targi w Żarkach 1556 r.

In nom ine D o m ini amen.


ň d perpetuám rei m em oriam . Q uoniam facta hum ana
quantum cu m que m em orabilia facile intereunt, nisi literarum be­
neficio que res scitu necessarias aboleri non patiuntu r, fu e rin t
im m o rta lita ti consecrata. Proinde nos Sigism undos A ugus­
tus Dei gratia Rex Poloniae, magnus Dux Lituaniae nee non
er terrarum Cracoviae, Sandom iriae, Syradiae, Lanciciae, Cuia-
viae, Russiae, Prussiae, Masoviae, Sam ogitiae, Culm ensis Elbi-
gensis, Pomeraniaeque, etc. dom inus et haeres. Significam us
praesentibus literis nostris q uorum interest universis et singulis
harum noticiam habituris, quia nos volentes ut oppidu m Zarkí
generosi H ieronim ! M yschkow ski de M irów , m aius capiat in dies
m erem entum , ad m eliorem que statum et condicionem reduca-
tur, tria fora annualia seu undinas in eodem oppidio, P rim ům
pro festo translationis Sancti Stanisiai, Secundum pro festo V i-
sitationis Beatissimae Mariae V irginis, T e rtium pro festo sancti
ñndreae ñ p li singulis annis agen et frequentan, Septim anale
vero foram singulis feriis terciis qualibet septim ana celebran,
institen et indicendum duxim us, instituim usque et indicim us ac
pro institutis et indictis habere volum us, et decernim us te m p o ­
ribus perpetuis, dantes facultatem incolis oppidi predicti Ż a rki
fora ipsa tarn annualia quam septim analia sine tarnen iactura
et praeiudicio aliorum oppido rum et ciavitatum in vicim o n io
consistentium diebus et tem poribus statutis superius expressis
m ore aliorum civitatum et o ppido ru m Regni nostri, agen cele­
bran et exercen om nibus... et singulis m ercatoribus vectoribus,
negociatoribus, artificibus, institoribus, civibus, oppidanis et vil-
lanis hom inibus cuiuscum que status, sexus, et condicionis exi­
sten ad praedictum opp idiu m Żarki pro diebus et te m p o rib u s
tarn fo ro ru m predictorum annalium quam ... septim analium , cum
rebus venalibus quibuscum que et cuiuscum qne generis venien
easdemque res et merces exponen venden et emen res pro
rebus com m utan et alia negociationis genera, cum quibus cum -
que personis undecunque venien exercen ac pecudes, equos
et peccora vendendi m actandi iliaque et alia genera carnium
libere tam in septim analibus quam annalibus foris predictis in
mensis ad hoc preparatis et preparandis, m eiden, venu n d a n d i
secundum consuetudinem Regni nostri a n tiquitu s in tro d u c tu m
et in talibus observatam. nisi tales sint quos iura et leges fo ­
yere non p e rm in ttu n t et quibus p rob orum ho m in u m consortia
507

m e rito sunt denegenda. In quo quidem oppido prefatus gene-


rosus H ye ro n im u s M iskow ski de M yrow et eius successores
le g itim i de mensis et bancis ais lopathek et bancis om nium
generum carnium alias zyathek vendicioni locatis, ac alias om ni
et singulis rebus m ercibus, quocum que nom ine vocatis, vena-
libus et ad vendendum expositis, qualibe t feria tertia et foro
septim anali perpetuis tem poribus foraiia habebit et exiget su­
ccessores ipsius habebunt et exigent iuxta aliorum oppidorum
consuetudinem . In cuius rei fidem et te stim onium sigillum
nostrum praesentibus est appensum D utum Vilnae Sabbato an­
te festum sancti L a u re ntii proxim o ftn n o D om ini M illesim o
Q uingen tésim o quinquagesim o sexto Regni vero nostri vigési­
mo septim o. Presentibus Reverendis Qenerosis et venerabili-
bus Joanne L iu th o m irs k i Ravensi, Curiae nostrae Thesauraris....
ac Radom iensi Lanciciensique Capitaneo, Gabriele Tharlo. Ra-
dom iensi Curiae Serenissimae conjugis nostrae m agistro et Ca­
pitaneo Chelm ensi Castellanis. Joanne Przerembski Regni nos­
tri Vicecancellario ac Gnesnensi Cracoviensi Praeposito Nicolao
Trzebuchow ski camerae nostrae praefecto brzestensi leleviensi-
que Capitaneo. Petro ñrciechow ski Podlassen Referendario
V ilnen Varschouniensi Stanislao Karnkow ski iuris utriusque* Doc­
tore et vilnensi canonico... et aliis quam plu rim is secretariis et
flu lic is nostris fide dignis testibus circa praemissa. Datum per
manus Rendi Joannis de Przeramb Regni nostri vicecancellarii z
ac Gnesnensis Cracoviensisque Praeposäti, Syncere nobis di-
lecti ł ).
Rel. R udi Joannis de Przeramb
R egni Poloniae Vice cancellarii
ae Qnesnensi Cracoviensique
etc. praepositi.

Joannes Przerem pski


R . P. Vicecancellarius mp.

LEŚNIÓW
Z Żarek b liziu tko do Leśniowa. Przechodzą obok m u ro ­
wanej kapliczki św. Jana Niep. stojącej na pagórku m iądzy 4
lipam i. Postawił ją ks Eugeniusz Janicki, przeor oo. Paulinów
Jeśniowskich w 1755 r.

x) P erg am in b yl w ła s n o ic ią p. Plagego w Z ąbkow icach.


508

Kościół w L. stał daw niej wśród lasów, z których dziś


niew iele zostało.
Już w 1325 r. istniała tu parafja, należąca do dekanatu
Irządzkiego. Pleban M iko łaj płacił na św iętopietrze 4 skojce.
O koło 1340 r. parafja należy do dekanatu lelow skiego 2).
Jest tradycja że w 1382 r. W ładysław ks. O polski, wioząc
cudow ny obraz Najśw. M aryi Panny na Jasną Górę, m iał tu
zostawić statuę M atki Bożej z D zieciątkiem .
Podanie o tern że nie było w o ko licy wody, aby ugasić
pragnienie i że dopiero na gorące m o d litw y księcia i drużyny
w ytrysło źródło, jest w ątp liw em ; wszak oddawna istniała tu paraf­
ja, ksiądz mieszkał, wieś była parafjalna, więc m usiały być stud­
nię i nie trzeba się było uciekać do cudu.
Żarki początkowo należały do parafji Leśniów . Lecz już
w 1382 r. były m iasteczkiem , zatem m usiały m ieć i kościół
pewnie św. Stanisława bpa krak. nim w XVI w. powstał dzisiej­
szy parafialny.
Gdy p ierw otny kościółek w Leśniow ie doszedł do upadku,
wówczas p. Jan z Pilicy Koryciński, herbu Topór, kasztelan o-
swiecim ski, jako vo tu m za łaski otrzym ane od N. M. P., postaw ił
w Leśniow ie w 1559 r. piękny kościół m urow any, w którym fi­
gurę łaskam i słynącą umieścił.
W 1700 r. Józef z Korozw ęk M ęciński, kasztelan bracławski,
( fl7 0 9 r.) sprowadza do Leśniowa K arm elitów bosych. Gdy ci dla
braku środków utrzym ania po trzech latach za fundację podzię­
kowali, wówczas pobożny funda to r sprowadza tu ks. Paulinów
z Jasnej Góry, klasztor im stawia, kościół restauruje i zaopatruje
w aparaty. Na utrzym anie zaś klasztoru pięć wiosek: Leśniów,
Postaszowice, Trzebniów , Gorzków, Przewodziszowice, zapisuje.
Paulini utrzym ali się w Leśniow ie do roku 1864 czyli do
kasaty klasztoru, przez rząd rosyjski. Z ajm ow ali się rów nież
parafją Żarki, zaś przeor leśniow ski z fundacji W ojciecha Mę-
cińskiego, starosty Ostrzeszowskiego, był jednocześnie probosz­
czem żareckim , utrzym ując przy kościele w Żarkach vice prepo­
zyta i kaznodzieję z zakonu Paulinów.
W 1755 generalny przeor o. ñseniusz Bukow ski buduje klasztor,
zaś m iejscowy przeor Eugeniusz Ja n icki zakłada kam ień w ęgiel­
ny. W fundam entach w rogu po łu d n .— zach. kładzie re likw ie
św. F elicyty i Klem ensa.
W 1791 rozpoczęto przydłużenie kościoła w Leśniow ie
kosztem w części kolatora fld a m a M ęcińskiego i w części kosz­
tem klasztoru.

г) Dr. P ta in ik fleta Carnerae flpostolae vol. 1. pag. 139, 308.


*) 372.
509

W 1798 r. zbudow ano w ieżę— sygnaturę na kościele.


R. 1828 budow ano m urow any parkan przy kościele i głów ­
ną bram ę z 10 stopniam i.
M u ry kościoła są grube, w zm ocnione szkarpam i. W cho­
dzim y przez głów ny, ow alny portal. Kościół jest obszerny, jed-
nonaw ow y, sklepiony beczkowo, ośw ietlony w nawie po str. Ew.
dw om a oknam i, po str. Ep-ły 5. W prezbiterium po str. Ep. 2
okna. Sklepienie szeroko rozpięte.
Z nawy po str. Epis, przez kruchtę wyjście na cmentarz.
Po str. Ewan. do prezbiterium przylega sklepiona zakrystja,
oświetlona jednam oknem .
Z zakrystji po schodach wejście na chórek zakonny. M ię ­
dzy prezb i nawą arkada. W niej dwie tablatury po str. Ep-ły
z rzeźbionym herbem zakonu Paulinów: dwa lwy oparte łapam i
na palm ie, a na niej kruk. Pewnie tu stawiano sedes dla prze­
łożonego, generała lub biskupa. Nad tern kotara. N otuję tu
starożytny obraz N. M. P. w ram ie w arkadzie wiszący.
Po stronie przeciw ległej mieści się ozdobiona rzeźbą baro-
kowowa am bona. Prezbiterium kończy się absydą.
W iem y że w 1730 r. W ojciech M ęciński, kasztelan ostrze-
szowski (zm arły 28 paźdz. 1753 r.) kosztem 2000 zł. ufundo w ał
ołtarz nowy, głów ny, w któ rym umieszczono cudowną figurę
N. M. P.
Cudowna fig urka N. M. P. z D zieciątkiem Bożem na p ra ­
wej ręce, jest może łokieć wysoka. W lewej ręce N. M. P. trzy­
ma w ysokie berło. Twarz M aryi okrągła, oczy patrzą przed sie­
bie. D zieciątko w lewej ręce trzym a glob. ziem ski prawą rękę
ma wzniesioną do błogosławieństwa. O bie głow y w koronach.
W Kronice klasztornej czytam y pod rokiem 1746 r. że b y­
ły przeor częst. o. Narcyz Raciborski, rezydent leśniowski, sprawił
dla fig u ry N. M. P. koronę. Przerobiona była ze starej z doda­
niem 43 uncji srebra, upiększona 34 m niejszym i i 5 w iększym i
czeskim i kam ieniam i kosztem 200 tynfów . Zaś z cennej ma-
te rji tkanej srebrem, spraw ił sukienkę. Zaś fundatorka i kola-
to rka p. M arjanna M ęcińska, starościna ostrzeszowska, ofiarow a­
ła m aterjał jedw abny w srebrne kw iaty na nam iot nad św. F i­
gurą i in n y m aterjał na pokrycie cyborium .
T. r. pan starosta wraz z innem i osobami spraw ił koronę
dla Dzieciątka Jezus. O zdobił ją Jan Szaweł, złotnik.
Spraw ił też pan starosta srebrny relikw iarz z p ro m ie n ia ­
m i i koroną, zawierający Drzewo żyw ota (krzyża św.) i relikw ie
12 apostołów. O łtarz głów ny zdobią dwie pozłacane korynckie,
ko lu m n y i pilastry. Po obu stronach ołtarza wisi m nóstwo
votów . Są to w ym ow n e dow ody łask tu otrzym anych od N.
M. P.
Obraz na zasuwie wyobraża Niepokalaną która z nieba wycią-
510

ga ręce pełne łask ku ziem skiem u padołow i płaczu. Rama ba­


rokow a. C yborium m etalow e w Częstochowie w ykonał Jan
Podgóraiski. W ysoko w nastawie, w okrągłej ram ie obraz w yobra­
ża Mawiedzenie. Ma kapitelach grający aniołow ie. Urządzenie
prezbiterium barokowe, stalle przechodzą w roccoco.
W nawie po str. Ewang. stoją ołtarze: św. Stanisława Kos­
tki.
D rugi ołtarz Serca Jezusowego. Po bokach tego ołtarza
stoją fig u ry św. Katarzyny i św. Barbary. Po str. Epistoły stoi
ołtarz św. ñ nto nie go , któ re m u ukazuje się М. B. z Dzieciątkiem .
Stoi tu tru m ie nka z leżącą ubraną figu rką św. Rozalji.
Chór wspiera się na dwuch potężnych słupach i tyluż przy­
ściennych półfilarach. Na nim organ o 10 głosach.
Posadzka cem entowa, im itująca znakom icie m arm ur, uło­
żona w 1892 r. Kościół nadzwyczaj czysto i estetycznie u trzy­
many.
Z a k ry s tja . Kielich ozdobiony w ypukłorzeźbą wyobrażającą
Mękę Pańską. Napis M emento benefactoría frujus calicis.
2° Kielich z napisem: M em ento an. Ju stin i et Marjannae.-
Pertinet ad s. Joannem N epom ucenum 1776.
3° Kielich z napisem w części startym :... Marjanna m ałżon­
kow ie ofiarują ft. D. MDC...
Pacyfikał z godłam i ftpo sto łó w . Sam krzyż starszy od
postum entu. Śliczna z XVI w. gotycka m onstrancja. P ostum ent
ma w średnicy 25 cm. Skrzydła ażurowe, ozdobione spiralne-
m i wieżyczkam i. Pod środkow ą Niepokalana. Na podstawie
m onogram 1HS wśród prom ieni i herb Topór. Napis dokoła
Joannes K oryciñski łjaeres de Ż arki.
Portret fundatora kościoła na sześciokątnej desce.
Breve Klemensa XII na pergam inie z 16 XI 1733 r. na od­
pust zupełny w uroczystość Nawiedzenia N. M. P.
O dpusty na Nawiedzenie N. M. В. i w niedzielę po Na­
wiedzeniu było Poświęcenie Kościoła.
O brazy. Na korytarzach poklssztornych wiszą obrazy: św.
Wacława, H istoria św. Pawła i ftn to n ie g o , śmierć św. Teresy
wśród ftn io łó w , śm ierć św. Józefa i starodawny obraz N. M. P.
Kościół i klasztor zbudowane są w czworobok, zam ykający
w środku klasztorny wirydarz.
Lipa. O grom na lipa rośnie na prost głów nych drzwi koś­
cielnych.
Ź ródło M a tk i Bożej, które m iało w ytrysnąć na prośbę sprag­
nionego W ładysława ks. O polskiego dworzan, znajduje się m ię­
dzy klasztorem a drogą.
W 1730 r. p. W ojciech M ęciński, starosta ostrzeszowski
nad źródłem postaw ił kaplicę.
W 1783 na m iejscu zrujnow anej kaplicy nad źródłem , pos-
511

ła w io n o nową z wieżyczką, ft gdy i ta ze starości upadla, źród­


ła ujęte zostały w basen i studzienkę pod golem niebem .
W ojna Europejska uczyniła wiele szkód kościołowi
Granaty i szrapnele w niektórych miejscach porobiły szko­
dy w m urach i dachu kościelnym .
N iem cy, którzy tu przez 4 tygodnie stali, staczając krwawe
boje z m oskalam i (stali w Potoku i Janow ie), wysadzili w po­
wietrze 2 wieże kościelne i sygnaturkę, by nie orjentow ały Ros­
ja n . M u ry cm entarne, które zm niejszyli, a na nich kładli w orki
z piaskiem , służyły im za strzelnice i schronisko przed ku la m i
karabinow em i. Mieszkania i cele klasztorne poniszczyli. Tak
kościół ja k i zabudowania do wzorowego porządku doprow adził
ks. Stanisław W itek od 1901 r. rekto r tutejszego kościoła.
Pieśń :„W itaj ozdobo Leśniowskiej P ustyni” ułożył w 1825 r.
o. M aciej Cichocki, przeor m iejscowy.
D rugą pieśń: Najświętsza Panno w uroczym Leśniowie na­
pisał Stanisław W ieniawa.
Broszurę p. t. Cuda i ła s k i M a ry l Panny Leśniowskiej przez
w ielebnych ojców Paulinów od roku 1703 spisywane... wydał
X. Kazim ierz Grabowski. W yd. drugie 1922 r. str. 64. Obie
pieśni mieszczą się w tej broszurce.
Listę księży przeorów w Leśniowie podałem w spisie ks.
proboszczów w Żarkach, ja k w iadom o bow iem paulini od 18
w ie ku zajm ow ali się aż do kasaty klasztoru w 1864 r. żarecką
parafją.

K R O N IK A K L A S Z T O R U W L E Ś N IO W IE .
Jest to rękopis w kształcie książki, opraw ionej w skórę
c iem no bronzową, pisany na grubym , czerwonym papierze dw o­
jakie g o rodzaju. Jedne arkusze (początkowe) mają wodne zna­
ki wyobrażające dwuch w ojskow ych stojących na przeciw siebie
w ubraniach z XVIII w. W yciągają ku sobie puchary. M iędzy n i­
m i stoi drzewko, u spodu ma po 2 gałązki rów noległe. W g ó ­
rze 3 w kształcie rózgi. U spodu napis: ftL M O D PAPIER. Pod
tem S. W. Y.
Druga część księgi składa się z papieru, mającego w odny
znak jednog łow ego orła z opuszczonemi skrzydłam i. W prawej
nodze trzym a miecz i berło, w lewej tarczę.
Na okładce notatki zasłyszane o Żarkach przew. ks. M acie­
ja Cichockiego. Dalej tytu ł: Ą c ta Conventos Leśniovicensis
O rdinis s. Pauli p. (rim i) Er. (emitae). In quibus diversus an-
n o ru m eventus et aiiqua rerum no nnullarum notitia, tam intra
quam extra conventum nonstrata atque series ornam entorum
quae ex pis Benefactorum Votis Ecclesiae et M onasterio Lesnio-
viensi accesserunt et obvenerunt INSCRIBIT Nunc vero pro me-
512

m oria fu tu ris annis noviter d ilig e n te r calam o IN N O T flT U R ab-


ñ n n o D ni 1745— to,
ln N om ine D o m in i. Następuję treść księgi— notáty o d
r. 1745, wiec: W pierwszych dniach maja na kapitule w Często­
chowie pod przew odnictw em o. Franciszka Róży św. T. Dra,,
kom isarza generalnego, obrano o. B runona Chojnackiego Dr. T.
na prow incjała. Na przeora w Leśniow ie obrano o. D om inika
B iałobrzeskiego, na kaznodzieje o. ñd am a G rochow ickiego. Do kla­
sztoru tego wyznaczono oo. A nioła G uradkow skiego b. przeora.
Narcyza Racibowskiego b. przeora, Urbana Starczewskiego, k tó ­
rego uczyniono komendarzem kościoła w Żarkach i Alfonsa M ir-
skiego.
Ten rok nie podobny do zeszłego, w któ rym trwała długa
zima i nieurodzaj. W O jczyźnie był spokój. Ż powodu w ich­
rów i suszy była drożyzna i głód.
Dn. 2 lipca w uroczysty odpust Nawiedzenia N. M. P. m ia t
tu prym icje o. W icenty S kow roński w obec JW . rodziców, kre w ­
nych, szlachty i ludu w liczbie 2000. Kazanie m iał o. Stan,
Kiełczewski d e fin ito r prow, i kaznodzieja czestoch. Kler spowia­
dał lud. O becny przeor o. R ajm und Górski kazał przelać w ie l­
ki dzwon dodając fragm enty srebra. Z funduszu po śp ojcu
W e na ntym Kiełczewskim , zbudował ozdobną dzwonnicę przy w y j­
ściu z Żarek na cmentarz.
R. 1746. Po ciężkiej zim ie panow ały w ichry, susze rzuciło
się robactw o na ogrody i zboże.
O. Anastazy Kiedrzyński Dr. św. T. trzy stare kie lich y ka­
zał przerobić na nowe i wyzłocić.
JW . nasz fu n d a to r p. W ojciech M ęciński starosta ostrze-
szowski ofiarow ał srebrny duży pacyfikał z prom ieniam i i ko ro ­
ną zawierający D R ZEW O Ż Y W O T A i relikw ie 12 apostołów .
O . N a rcyz R a c ib o rs k i były przeor częst. nasz rezydent
spraw ił nową koroną dla św. fig u ry M atki Boskiej Leśniew skiej.
Zrobiona że starej z dodaniem 43 uncji srebra, upiększona 34
m niejszym i i 5 v/iększym i czeskim i kam ieniam i kosztem 200 tynów .
T e n sam o. N. Rac. ofiarow ał więcej niż 2 łokcie cennej
m a te rji srebrem tkanej na sukienką do tej Figury M. B.
JW . fu n d a to rk a M arjanna M ęcińska, starościna ostrz, o fia ­
rowała m aterjał jedw abny, V/ srebrne kw iaty na n am iot nad św.
Figurą i in ny m aterjał jedw . czerw ony na okrycie cym b o riu m .
B e z im ie n n ie ktoś spraw ił baldachim .
Dn. í V. w ko ś c ie le farnym w Żarkack o. D om in. Biało-
brzeski podprzeor leśn. ochrzcił żydówkę, pannę z Żarek, dając
jej im iona Żofja Joanna. Chrzestnym byli JW . W ojciech i Mar-
ja Męcińscy, starosta ostrz. Także ks. Franc. O rłow icz, kano­
n ik kaliski i Jan M etecki notariusz dekanatu lelows. prob, z W ło ­
dow ic M iko łaj C hom entow ski s to ln ik sieradzki z żoną.
513

Od 2 do 7 lipca trw aty upały, tak że poschły niektóre zboża.


W tym miesiącu szi. pani Zuzanna Rogawska z Suliszowic
ofiarowała do św. Figury srebrne nowe kolczyki z czeskimi ka­
m ykam i.
Dn. 20 VIH. o. ñ lfon sa M irskiego z naszego klasz. przenie­
siono do Brdowa. Tu przysłano br. Ignacego G rabińskiego z Częs­
tochowy. T. r. G rabiński w rócił do Częst. a tu przysłano ze
studiów na Skałce (ex studio Rupellano) br. Eschila S ołtykiew i-
cza.
K O N S E K R A C J A kośc. w ŻARKACH i gł. ołtarza dn. 2 XII
t. r. dokonał M ichał K unicki bp. arsioneński, sufr. krak. opat
kom en. M ogilski. Kościół kons. pod wezw. św. Szymona i J u ­
dy Ap. W gł. ołtarzu um ieścił rei. św. Aurelego i Letancji mę-
czen. Ma rocznicę konsekr. wyznaczył 1 niedz. po św. B artło­
m ieju Ap.
Ma drugi dzień dn. 3 XII w Leśniowie pckonsekrow ał no­
wy, w ielki dzwon, dając mu im ię Piotr. Drugi mały z sygnatu­
ry w Żarkach—Józe/. Trzeci medy z kościółka św. Barbary— Mi-
cbał. Asystow ał przy tern o. R ajm und Górski przeor leśn. i pre­
pozyt żarecki.
Dn. 3 XII założono nową koroną na głowę Dzieciątka Je­
zus (na cudów, figurze) z ofiary JW . p. starosty ostrzesz. i in.
osób. Koronę zdobią cenne kam ienie. W ykonał ją za 90 zł. Jan
Szaweł zło tn ik częst.
R. 1747 d. 16 st. odbyła się kapituła mn. w Częstochowie.
Przewodniczył o. Bruno Chojnacki przeor 1). Ma przeora w Leś­
niowie w ybrano o. Rajm. Górskiego, na podprzeora o. Urbana
Starczewskiego, na kazn. Adam a G rochowickiego. Rezydenci
oo. E m iljan Kowalski w ikary prob, w Żarkach prowizor o. Fir-
mian Rowiński, M aksym ilian Traxtejn i Eschil Sołtykiewicz.
Stąd o. Marcyz Raciborski poszedł na przeora do Brdowa,
zaś o. D o m in ik poszedł stąd na podprzeora do Starej Wsi
pod Brzozowem . Zaś b. przeor o. A n io ł G niatkow ski przeszedł
na rezydenta ad C onventum Moviciatus.
K O N S E K R . O ŁTA R Zy. Dn. 15 IX w spom niany bp Kunic-
cki, wracając z Częstochowy, przybył do Leśniowa. W kościele
żareckim pokonsekrow ał ołtarze: św. Anny, M. B. Różań. św.
A ntoniego, św. W ojciecha i w nich um ieścił św. relikw ie.
T. dnia po południu pokonsekrow ał 2 dzwony kościoła
w Żarkach, dając większem u im ię Szymon, m niejszem u W ojciech.
Jednak ten dzwon tegoż dnia zepsuty został przez niedbalstwo
Baltazara Ruskiewicza, majstra, któ ry ten dzwon odlał.
Trzeci dzwon pokonsekrow ał dla starego Lelowa, dając mu
im ię Tadausz.

*) Bruno Chojnacki w Jaziowcu 20 sierd. 1747 (Enc. Kośc. X V III str. 508.

33
514
Nazajutrz biskup wyświęci! z klasztoru cząstocb- na kap­
łana Florjana Zielonackiego. Potem pokonsekrow a! ołtarz w kośc.
leśn. św. Sebastjana i Rocha, w którym tych samych świętych
relikw ie um ieścił. Zaraz potem w ybierzm ow ał przeszło 200 osób.
D opiero potem o 1-ej zjadł obiad i pobłogosławiwszy o j­
ców, wyruszył do Krakowa. W końcu listopada w izytow ał klasz­
to r o. Stefan O rdody generał Paulinów. Na jego spotkanie w y­
szedł o. Br. C hojnacki przeor prow incjał częst.
R. 1748. Przeor Reginald Massini stawia spichrz, m urow a­
ną piw nicę na przechowanie piwa, zaś w Gorzkowie folw ark.
T. r. JW . F undator kazał ubielić facjatę kościoła w Żarkach,
lecz o. Przeor m usiał dać wszelki m aterjał, zaś o. Eschil z po­
bożności ku św. Patronom za zgodą przeora różnem i koloram i
ozdobić polecił.
R. 1749. Przeor stawia w Postanowicach 2 chałupy, w Gorz­
kow ie oborę, w Trzebniow ie 3 chałupy w Przewodziszowicach
oborę i 2 chałupy. W Leśniowie 2 do m y i stajnię.
R. 1750. w paźdz. na kapitule pod przewodn. o. Mateusza
Ittingara Dra św. T. wikar. general, w ybrany został na przeora
prow incjon. o. Damazy Perelski Dr. s. T.
Na przeora tego klasztoru o. Reginald Massini, na podprze-
ora o. Dionizy Pietrzykow ski. Na kazn. o. Stan. M ęciński Dr.
Fil. o. Seweryn W itkow ski senjor. o. Urban Starczewski vice pre­
pozyt żarecki, o. F irm in Pankowski prowizor, o Seb. Mieczyń-
ski zakr. i o. Eschil Sołtykiewicz. O. Massini w gospodarstwie
w iele dokonał.
R. 1753. Na kapitule pod przewodn. o. Fran. Róży Dr. T.
w ikar. generalnego dn. 15 X przeor pińczowski o. ñrseniusz B u ­
kowski Dr. T. został przeorem prow incjałem .
Na przeora w Leśniowie m ianow ano o. Eugen. Janickiego
b. przeora w ieluńskiego, podprzeorem Eust. Szymańskiego, na
kaznodzieję Jozafata Nowackiego. W klasztorze rezydow ali
oo. Seweryn W itkow ski, Franc. M niński komen. w Żarkacb, Leo­
nard Kubasiński, Wawrz. Parkierowicz, Sebas. M ierzeński, M e r­
cian Ciesielski, który przeszedł do Beszowy, zaś tu przysłano ze
Skałki o. Eug. Sierakowskiego.
Nowy przeor przygotow uje drzewo na dom zajezdny dla
pielgrzym ów wraz ze stajnią i 2 m ieszkaniam i.
T. r. dn. 28 paźdz. zm arł JW . W oje. M ęciński star. ostrze-
szowski, fundator i kolator prepozytury żareckiej we wsi Prusicko
blisko miasta Brzeźnicy. Dysponow ał go o. Eug. Janicki przeor
leśn. piśm iennie proszony przez Fundatora aby był przy jego
śm ierci. Ciało uroczyście w w ielkiej asystencji duchów, i ludu
sprowadzono do zamku w Żarkach, tu 6 tygodni_ spoczywało. W cią­
gu tego czasu oo. Paulini ciągle w kościele w Ż. odpraw iali Potem
ciało pochowano w grobach M ęcińskich na Jasnej Górze. Za­
515

znacza się że zm arły Fundator źle był usposobiony do naszych


poczynań i szkodził Fundacji, lecz przed śmiercią został usposo­
biony przez o. przeora Janickiego i na piśm ie cofnął i unices-
w ił swe pretensje, które to pism o w sądach krakowskich zapro-
tokułow an o.
O. Przeor i tego dokonał, że fundatora przed śmiercią za­
gniewanego na żonę, z nią pojednał. O. Przeor stawy uporząd­
kował i zarybił. D om y dla poddanych, piec i szopę na wapno
zbudował
R. 1754 Przeor od mieszczan żareckich nabył pole ze ska­
łą i zaczął łam ać kam ień potrzebny na budowę klasztoru.
R. 1755 o. flrseniusz B ukow ski, przeor general, buduje
klasztor, zaś m iejscowy przeor o. Eug. Janicki zakłada węgielny
kam ień w rogu połudn. zachodnim z relikiam i św. męcz. Feli­
cyty i Klemensa.
T. r. polubow nie zakończono proces między naszym klasz­
torem a p. W ilskim , cześnikiem żydaczewskim, w ynikły o chłopa.
Znów dziekan lelow ski zarzucał przeorowi, że się uroczyś­
cie nie instalow ał na prepozyturę żarecką, jednak konsystorz
krak. nakazał mu silentium ...
T. r. przeor ku czci św. Jana Nep. postaw ił kapliczkę te ­
mu św. na pobliskim pagórku.
R. 1756 do zakr. kośc. w Żarkach sprawiono szafę na a-
paraty.
ľ. r. we wrześniu na kapitule w Częst. pod przew odnict­
wem o. Fran. Róży Dra św. T. preora general, powołano na
prowincjała o. Stan. Kiełczewskiego św. T. dra
Na przeora obrano o. Rleksego O bryckiego, zaś na oficja ­
łów tego konw entu oo. podprzeora Józefata Nowackiego i kaz­
nodzieję ñ rn o lfa Kozłowskiego.
Zatem po trzechleciu przeorstwa w Częstochowie o. Obryc-
ki przybył na przeora do Leśniowa, w 1757 r. restauruje dachy
na obu kościołach, wzorowo gospodarzył, dbał o poddanych
i budowę klasztoru zaczętą przez o. Bukowskiego, prowadzoną
przez o. Kiełczewskiego. w dalszym ciągu kontynuow ał.
R. 1758 dn. 2 lut. odw iedził Leśniów i cudowną Figurę
N. M. P. ks. M arcin Załuski biskup sufragan płocki, książę Sie-
luński w towarzystwie trzech starostów: w ieluńskiego W ojciecha
M ęcińskiego, sadliceńskiego i Czosnowskiego i innych m agnatów.
Bp odpraw ił mszę św. i udzielił braciom z ki. Częstochow,
wyższych i m niejszych święceń.
T r. o. Mrseni Bukow ski, prow incjał, ofiarow ał nam srebrny
wyzłocony kielich z patyną i mszał.
D rugi mszał w opraw ie ozdobnej srebrem ofiarow ał o. Eljasz
Podgajski, przeor częstoch. W obu kościołach wyrestaurowano
organy.

33 *
516

R. 1759 dzwon kościoła w Żarkach przelano; aparaty do


obu kościołów nabyto, kości w ydobyte przy kopaniu fu n d a m e n ­
tów pod klasztor, uroczyście grzebano. Kazanie m iał X. K o ź '
lic k i prob. Żarecki, zaś nad grobem ks. Maciej Sosiński w ik.
przybynow ski, o. Przeor pow iększył znacznie księgozbiór m iej-
scowy. Schedy do kościoła udogodnił.
R. 1760 dn. 20 stycz. w nocy złodzieje o kra d li m onstran­
cje 9 kielichów, krzyże, nawet z Drzewem św. puszkę i inne
srebra z zakrystji.
R. 1761 u m arł o. przeor leśn. A leksy O brycki. B ył daw ­
niej kaznodzieją w Starej Częstochowie i Krakowie, był w klasz­
torach Częst. Pińcz. lesnan. leśniow. Lw ow ie. Przeorem był 20
kilka lat. U m arł i poch. w Częstochowie.
Na przeora do Leśniowa przyszedł ze Skałki o. Wojciech
Radoszewski Dr. Fil. i profesor prawa.
R. 1762 w izytow ał klasztor Leśn. 10 czerw. o. Gerard Tho-
masticz generalny w izytator. Potem z m iejscow ym przeorem
udali się na kapitułę generalną do Częstochowy w lipcu. Na
niej zostal przeorem w Leśniow ic o. Klemens Szlagowski, który
też był i prob, żareckim . Kruchtę m urow aną do kośc. leśn.
wystawił.
Po śm ierci Karola VI cesarza, Fryderyk 11 pruski wszedł
w 1740 na Śląsk z w ojskiem i zajął go. Tak było lat 7 do
1763 r. Lecz ostatnia 7 lecie było krwawe i okropne, albow iem
Fr. prowadzi! w ojnę z M arją Teresą W ęgierską królow ą. W ostat­
nich dniach lutego zawarto pokój, który obchodzono po wsiach
i miastach ilum inacją, wystrzałam i i t. d.
R. 1763 d. 22 maja na kapitule został generałem zakonu
o. Gerard Tomasicz Dr. T. Postanowiono aby now icjat był w m ieś­
cie Częstochowie, zaś u św. Barbary dom próby dom us „Recol-
lecta. ”
Dn. 3 X um. A ugust III król pol. opatrzony św. Sakr. w Dreź­
nie. T. r. um arła królow a, zaś 1 grudnia urnarł syn ich Fryde­
ryk.
W tym roku zm arł w Panu w L o ta ryn g ii w 90 r. życia
król Polski Stan. Leszczyński. Dn. 11— 12 XI w izytow ał kościół
nasz parafialny w Żarkach ks. Józefa Gorsen Gorzeński kom en-
darz katedry krak. i prepozyt kolegiaty pileckiej, oficial lelow-
ski, w izytator generalny.
T. r. w listopadzie między janow skim , a lelow skim lasem
zbóje zam ordowali 4 żydów kupców i żydówkę z dzieckiem o-
raz furm ana katolika.
R. 1764 dn. 25 stycz. o 2 po poł. ochrzczoną została 9 le t­
nia żydówka w naszym kośc. leśn. przez o. przeora Szlagowskie­
go. Otrzym ała im ię Agnieszka. Córką była arendarza jaw orznic­
kiego Chrzestnym i dla niej byli JWP. Aniela Męcińska z mężem
517

ñda m e m i m łodszym W alentym . Dn. 18 lutego ks. dziekan


Kossycki ochrzcił dorosłego i żonatego żyda hirurga z miasta
Żarek dając m u im iona Józef M aciej. Chrzestni ci co poprzed­
nio.
R. 1765 dn, 4. V. U m arł ks. przeor Szlagowski opatrzony
św. Sakr. Ma jego miejsce o. generał przystał na przeora o.
ñloizego Taruchowicza, któ ry rządził do kapituły.
W sierpniu na kapitule obrany został na prowincjała o. ñl-
bin Dworzański, przeor ze Starej Wsi. Przeorem w Leśn.
i prob, w Ż a rk a c lj o. Celestyn G utter, podprzeorem o. bilwester
Osiński. W Sławkowie książę biskup przez nałożenie re,ki na
jego głow ie m ianow ał go preb. w Żarkach.
R. 1766 dn. 5 IV. zaczęto roboty dalsze przy budowie klasz­
toru. U m arł prow incjał, w ybrano o. Pafnucego Brzezińskiego.
W ojna w kraju w strzym yw ała robotę przy budowie klasztoru
o. Brzesiński ofiarow ał do klasz. Lesn. kielich srebrny, wyzłoco­
ny.
R. 1767 T. r. zmarła ks. Jabłonowska fundatorka klaszto­
ru N iżniow skiego (na Pokuciu). Na pogrzeb pojechał przeor
z socjuszem.
W izytow ał klasztor o. Franc. O rdodi, komisarz generalny
5. VI. Potem z przeorem pojechał na Jasną Górę. Na kapitule
w ybrany na prow incjała o. Chryzostom Lubajewski Dr. św. T.
R. 1769 żołnierze albo z rozkazu starszyzny rekw irow ali
żywność lub sami brali.
Dn. 7 XI pogrzeb kości z pod kościoła. Celebrował X. Bo-
naw. Trąbski vicedz. Lelów. prob. Janowa i Potyka. Kazanie
m iał ks. Paweł Barański w ikary z M rzygłodu.
R. 1770 W ojsko austrjackie czyni różne nadużycia. Fab­
rykę klasztoru prowadzono do 80 IX. Przeor postawił od str.
południow ej m ur cm entarny.
W listopadzie żołnierze m oskiewscy idąc z Częstochowy
wszystko kradną 2 wozy, 8 krów, 90 owiec, owies, uprząż, na­
wet mieszkanie przeora obrabow ali, jego samego pieszo pędzili
do Przyrowa, tam 2 dni i 2 noce trzym ali w areszcie. O statni
zaś oddział wojska nawet buty pościągal z zakonników, zosta­
wiwszy ich bez chleba, napoju i bez przeora w najsm utniejszem
położeniu.
R. 1771 w styczniu znów moskale naszli klasztor Często­
chowski, ową źrenicę naszej prow incji, ostrzeliwali ją, że huk
arm at było słychać u nas. Pan Bóg i opieka N. M. P. o b ro n i­
li nas od nieprzyjaciół. Wojska bowiem 15 stycznia z Częst.
poszły na Kraków. Jednak w tedy przyszli do Żarek żołnierze
austrjaccy, z których dwuch o 11 w nocy naszli nasz klasztor
i choć w ydaliśm y im wódkę, pieniądze etc. jednak oni w yp ro ­
wadzili o. Przeora po za drzwi klasztoru, zdarli z niego habit
518

i dwa razy uderzyli go szalą, naśm iewając się... za nasze d o b ­


ro taką okazując wdzięczność. Potem m ieliśm y spokój do 7 lu ­
tego. Dn. 8 austrjacy znów przechodzili i dwa dni stali w m ieś­
cie i w naszym klasztorze. Budowa trw ała do 22 X.
W listopadzie odbyła się Kapituła. Tu naznaczono przeo­
ra z Beszowy o. Damazego Sm użeńskiego na przeora za pod-
przeora o. Januarego Lew enkron.
W ojna ciągnie się 6 lat. Moskale z konfederatam i walczy­
li około Jasnej Góry, po raz drugi dobra klasztorne obrabow a­
li z wozów, ziarna, koni i żywności. Do tego moskal Drewicz
rozdrażniony tern że zam iast zająć Jasną Górę nic nie osiągnął
prócz hańby, odrzucony od Częstochowy, idąc do Krakowa szko­
dy czynił V/ tych włościach. Stojąc tu w Żarkach, żołnierz pe­
wien konfederat, dowiedziawszy się że m oskale mają tu kasę,
zadał cios w gardło szablą czy nożem stróżowi, zrabował 4000
w złocie i w ciągu nocy zbiegł do Częstochowy i owe pienią­
dze oddał biedującym tu konfederatom . JW . Drewicz wezwał
m nie przeora przez kozaków i pytał ja k dawno byłem w Częs­
tochow ie. O dpow iedziałem że przed pół rokiem . W ięc ju tro
yójdziesz rzekł z m oim i poleceniam i, m ianow icie: I o odbierzesz
pieniądze zrabowane przez zabicie rosjanina, które zabójca o d ­
dał konfederatom i zabójcę do nas przywieziesz, albow iem nie
były to nasze pieniądze lecz kasy rosyjskiej.
2° O trzym ane od starszyzny z Jasnej Góry 3000 dukatów
przywieziesz mi.
3° Klasztor zachowa 600 dukatów . W ysłany byłem w w ie l­
kim i upom nieniam i na Jasną Górę. W razie nie zadosyćuczy-
nienia zleceń, wszystkie nasze dobra i wsie, przysiągł wobec
wszystkich m oskiewskich oficerów, że spali. Gdy to usłyszała
starszyzna jasnogórska, zarządzono suplikacje przed cudow nym
obrazem N. M. P. Częstochowskiej o odw rócenie zamiaru gro­
żącego nam moskala. Na ołtarzu w ystaw iono Przen. Sakram ent
w puszcze.. Cały kler zakonny razem z konfederatam i wzywał
boskiej pom ocy przy obecności o. prow incjała Chryzostoma Lu-
brzeńskiego, wielce zasmuconego. Ja zaś, przeor, przez cały
w ie lki post przebyłem na Jasnej Górze, gdy klęski poniekąd
były zażegnane, w róciłem do Leśniowa w 2 niedzieli po W ie l­
kanocy. Za mną przybył tu o. Patrycjusz M niński przeor staro-
częstochowski na rezydencję, zm uszony skutkiem niewygód z p o ­
w odu konfederatów osiadłych w jego klasztorze, rezygnować
z urzędu dobrow olnie i pokornie. Baw ił u nas do maja 1772 r.
Z tegoż klasztoru staroczęstochow. na m oderatora do nas
przybył o. ñbraham Skorupka.
W obronie Paulinów wystosował do bpa Potkańskiego,
sufr. krak., list p. ñ d a m M ęciński, kolator. 18 maja 1774 r.
„Pozwolisz JW . Pan Dobr. ja ko koliatorow i zanieść do sie-
519

bie gorącą za pasterzami m oim i prośbą, którzy w tych dniach


odebrali w ydany z konsystorza krak. pewnie bez wiedzy JW .
Pana im ien iem J. X. Dziekana Leiow skiego pozew, nakazujący
im wywiedzenie się jakow ym prawem w tym parafiajnym koś­
ciele adm in istru ją ss. Sakramenta o co prawdziwie tenże J. X.
D ziekan pytać się niema przyczyny któ ry już przez tyle vJzyt
swoich już też przez dosyć przeciągłe w dobrach m oich bawie­
nie się jest dostatecznie w iadom y funduszu tutejszego szczegól­
nym do tego uczynku stał mu się powodem gniew i zapalczy-
wość ku J. XX. Paulinom z kontrow ersji o grunt ichże właściwy
z gruntem plebanji niegow skiej przez JX. Dziekana posiadłej
graniczący w zniecony. Sam ja przyczyniam się do tego jako
dziedzic aby JXX Paulini swoich bronili gruntów w które srcy-
niespraw iedliw ie wdziera się J.X. Dziekan Kozicki. Zważyć ra­
czysz JW . Pan Dobr. u siebie tą sprawę a spodziewam się że
niew innie zapozwanych osądzisz JXX Paulinów którzy b yn a j­
m niej ze swoich, nie zdrażając gościńców sprawiedliw ie według
m yśli fundato ró w swoich ten parafialny posiadają kościół ale
gdy i ja ko lla to r nic w Pasterzach m oich nie widzę co by złym
zwać się m ogło uczynkiem , potwierdzam myśl i wolą Przodków
m oich żądających w owym czasie aby tenże zakon tutejszą
m iał w' swojej pieczy trzodę. W yznawam bez najmniejszej par-
cjalności, że gdybym cokolw iek w moich Pasterzach widział
zdrożnego, doniósłbym niechybnie tym , którzy moc poprawienia
ich mają. Lecz gdy dotąd rządzona trzoda swoją dostateczną
odbiera satysfakcję, pojąć nie mogę jakow y znaleść m ógłbym
pretext do czynienia im tak niespraw iedliw ej krzywdy. Im X.
M iroszewski przeor Skałeczny już musi mieć u siebie od tu te j­
szego konw entu papiery utwierdzające ich fundacją, z których
dowiesz się JW Pan Dobr. jakow e do parafialnego w Żarkach
kościoła XX Paulini prawo mają, a to gdy fundam entalnym JW
Pan Dobr. uznasz u siebie, raczysz J. X. Dziekana oświecić i bez
zawodu tę zakończyć sprawę i owszem, raczysz zapobiegnąć
powagą swoją, ażeby (jak w pozwie jest wyraz) nie był tu przy­
zwany Xiądz świecki do rządzenia tutejszym kościołem przez ten
czas, któ ry na sądzeniu bawić by m usieli JXX Paulini bo w nie-
bytności jednego dla altertrow ania sprawy wysianego, zastąpić
go mogą in n i których liczba do siedmiu. Tak tedy rzecz całą
rzetelnie doniósłszy, gorące niosą do JW . Pana Dobr. prośby,
ażeby mocą swoją tę zaspokoił burzę w ym iarkow awszy z poda­
nych sobie dokum entów , spraw iedliw y wydał dekret a nie d o ­
zwoli ubogich Xięży długim tej sprawy nie potrzebnej ciągiem
na koszty wyciągać, włożysz tą uczynnością swoją JW Pan Dobr.
nieskończonej na m nie wdzięczności obowiązek, który jako peł­
nić pragnę tak niewzruszenie zostawam etc etc...
ñ d a m z Kurozwęk M ęciński.
520

Za tak piękną obronę i list do W ładzy D uchownej p ro w in ­


cjał napisał do p. M ęcińskiego serdeczne podziękowanie.
Dn. 27 sierp. 1774 r. w izytow ał klasztor w L. generał p a u li­
nów Paweł Esterhazy Dr. T. in fu ła t i w izytator generalny apo­
stolski. Na jego spotkanie przybyli o. Xawery Rotter d e fin ito r
generalny. Mateusz Lękaw ski przeor Częst. D. 29 generał udał
się do Staro-Częstochowskiego klasztoru na kapitułę na której
obrano o. N epom ucena W iktora na m oderatora prow incji.
Do Leśniowa na przeora w yznaczono o. Pafnucego Zaw adz­
kiego, na podprzeora Januarego Lew enkorna, na kaznodzieję o.
ñnio ta Kam ockiego z klasztoru Brdowskiego, na świątecznego
o. H erubina Szydłowskiego o. A brah a m Skorupka senjor, Apo-
liner. Łom ińskiego z głogow skiego klasz. Anastazego K em pskie­
go, na substytuta probostwa Efrem a Z w olińskiego, na p ro ku ra to ­
ra klasztoru i wiosek, odjąwszy świeckie sprawy, które więcej
absorbują niż dają pożytku.
Dn. 16 stycz. rozpoczął spór nasz ks. dziekan lelowski
w rzekom o o krzyw dy wyrządzone mu przez poprzednika Celes­
tyna we wsi Trzebniów. Gdy przyszło do w /ka za n ia do ku m e n ­
tów i map w Trybunale, dziekan dał spokój.
Dn. 12 IV kościół został p o k ry ty dachówką. W 1772 r.
zbudowaną cegielnię klasztorną zajął dziedzic z w ielką krzyw ­
dą klasztoru.
Powstał spór z p. G ołkow skim , któ ry w lipcu przechodząc
przez wieś klasztorną Gorzków w yw rócił płot, 4 końm i i wozem
stratow ał zasiew chłopa M ajorka. Na krzyk krzywdzonego, k tó ­
ry b ro n ił swej własności, rozwścieczony p. G ołkawski napół roz-
trząsł chałupkę M ajorka, a wyjąwszy szablę ścigał nieszczęśliwe­
go człowieka... Gdy go nareszcie schwycił, znęcał się nad nim
po tyrańsku, bijąc szablą, nahają, {bezbronnego^ ledwie żywego,
nie bacząc na prośby patrzących na to włościan by darował...
W tej wściekłości obiecał, że i zakonnikom poobcina brody.
Sąd w Krakowie odw łóczył sprawę z powodu choroby sędziego
a biedny człowiek 3 kw artały chorując, życie swe zakończył, zos­
tawiwszy wdowę z 5 dzieci, która również skargę wniosła na
zabójcę.
Ksiądz dziekan Kozicki podał klasztor do konsyst. krak.
o zboże które w ym ieniono na wapno, cegłę, robociznę etc.
Kom isja zbadać ma rzecz na m iesjcu.
O. A n io ł Kam ocki, któ ry tu przybył z klasztoru B rdow skie­
go na niedzielnego kaznodzieję zasłynął z kazań i w okolicy,
po 6 dniach choroby zm arł opatrzony św. Sakr. mając lat 27
w rezydencji swej w Żarkach. Poch. w grobach braci w Leś-
niow skim kościele.
Prócz w ielu kościołów, okradziony został kościół w Złotym
Potoku tak że X. Bonaw. Trąm bski prob, tam tejszy i wicedz.
521

^nasz k o n fra te r” na czas pewien pożyczył od nas sr. kielich


k tó ry oddał.) Klasztor od lat 7 był w inien żydowi rzeźnikowi
z Żarek za mięso dla klasztoru brane.
Ks. przeor by opłacić dług obm yślił by owem u żydowi za
um ową na pewien czas wypuścić szynk z zajazdem we wsi Trzeb-
niów z tem że V 2 roku klasztor, zaś 1k r. żyd będa pobierać
350 flor. Nałożono podatek od kom inów . Trzeba było od p.
B o n ta n ie g } podczaszego siewierskiego pożyczyć 1000 zł.
R„ 1776 dn. 4 st. kongr. dekanatu wyznaczona w kość.
w Żarkach w tym celu by w obecności ks. ñdam a Brachrnana
kanon, pilec. i Wawrz. M aluśkiego też kan. pilec. lustratorów
biskupich, oraz Konstant. Karpowicza cystersa, lustratora św. N u n ­
ciatury lustratorów naszego dakanatu złożyli przysięgę wierności
I o nasz dziekan, 2° vice dziekan, 3° proboszcz szczekociński.
Lustracja zaczęta w naszej rezydencji w Żarkach, trwała k ró ­
tko, przedłużone dowody zostały podpisane. Dłużej szło w klasz­
torze badanie fundacji, zapisów. Lustrator w ym agał orygin. do­
kum entów . Gdy takow ych nie było, trzeba było tworzyć w yka­
zy dóbr i zapisów.
Dn. 23 lut. ogrom ny pożar straw ił obory w Żarkach, w 1
niedzielę w iel. postu.
Dn. 27 znów pożar powstał od żydów i kilka dom ów obró­
c ił w perzynę.
W znow iono sprawę z okru tn ikie m p. G ołkow skim zabójcą
M ajorka, podanego klasztornego ze wsi Gorzków. G ołkowski
chciał polubow nie sprawę załatwić, na co przeor się nie zgodził
chyba po sądowym w yroku.
Spawę z ks. dziekanem wszczęto. Klasztor ma dowody
swej słuszności. Zaszedł w ypadek że przywieziono do pocho­
wania w grobach klasztornych ciała Jana i Salomei Gordon
ponieważ ta rodzina tu się grzebała. Przeor nie przyjął póki
od M rzyglodzkiego proboszcza nie okazane będzie zezwolenie.
Л conto pogrzebu złożono 200 zł. Na przgotowanie okazałości
pogrzeonej: światło, herby, kondukty. Zapowiedziano egzekwie
w obecności w ielu szlachty i duchownych. Potem wezwano go
do konsystorza krak. Liczy na Rafałowicza, Pieniążka podcza­
szego, W ilkoszewskiego m iecznika Siewiers. którzy w inni za­
świadczyć że ks. dziekan nie był wtedy przeciwny. Owszem gdy
klasztor poniósł i koszty i pracę, on zabrał 300 zł.
Przy kościele w Żarkach był wtedy wik. Anastazy Kępski.
Dn. 5 maja na Kapitule jasnogórskiej tut. przeora X Paf­
nucego Zaw idzickiego przeniesiono na przeora do klasz. Brdo-
wskiego. Udał się tedy do Częstochowy a stamtąd do swego
klasztoru.
R. 1776 w m aju była Kapituła. Prezydował Niepom ucen
W ik to r przeor, prow incjał, Dr. św. T. Na przeora do Leśniowa
522

obrano Jozafata Nowackiego, podprzeora Januarego Lew enkor-


na. Zaś К Feliks S ekuliński na prob, w Żarkach po Kępskim
któ ry poszedł do klasz. częst-go.
(Księża: Tząm bski prob z Potoka, Janowa vicedziekan
i Szymon ñ w e d y k kan. przem. surogat pilecki byli ko n fra tra m i
zakonu Paulinów.) Na kaznodziejów o. K iijan Karwacki z prob.
Beszowskiego, M arjan Stężalski na świątecznego ze Skałki.
Dn. 5 czer. p. starosta Bodaczowski (ñ d a m M ęciński)
z m ałżonką w rócił z jubileuszu w Krakowie także p. M ałachow­
ski, w ojew oda sieradzki z żoną, byli w Żarkach na 1 nieszp.
Bożego Ciała, nazajutrz na procesji, po której wszystkich ojców
zaprosili na obiad.
Dn. 13 Vi pojechał z pierwszą w izytą ks. przeor do N iego-
w y na im ie n in y ks. dziekana A ntoniego Kozickiego, któ ry go
wdzięcznie przyjął i pretensje um orzył.
Dn. 14 Vi dziekan instalow ał o. przeora w Żarkach na
prepozyta i winszował mu. Przeor w yrestaurow ał w Ż. organ
i kościół w Leśniowie, 2 mszały i srebrną łódkę na kadzidło
sprawił.
15 VI o. Kapistran Zakrzewski z klasz. wierusz. przybył do
nas.
17 Vi o. Abraham Skorupka pojechał z obedientią do
klasz- częst.
18 go o, Kiijan Karwacki z preb. w Baszowie przybył tu
na kazn.
21 „ o. Cherubin Szydłowski z kazn. świątecz. poszedł do
klasz. konopn.
22 ,, o. Klemens Zuchow ski przeor ze Skałki z o. Kacprem
M aniewiczem byłym podprzeorem na Skałce, dziś d yrektorem
braci profesorów wstąpili wracając do Krakowa.
2 VII w urocz. Nawiedzenia N. M. P. celebrow ali oo. B e r­
nardyni z kl. św. A n ny z racji przyjaźni z naszym klasztorem
27 „ p. Adam M ęciński starosta Bodacz. wezwał klasztor
do sądu krak. dla okazania dokum e ntó w z racji dóbr klasztornych.
Dn. 1 X rozpoczęto urocz, jubileusz, nabożeń. z Wyst.
N. Sakr. i kazaniam i.
28-go_ w urocz. św. Szymona i Ju d y X. dziekan Kozicki
celebr, w Żarkach i był podejm ow any obiadem przez o. Przeo­
ra w klasztorze.
3 XI o. przeor pojechał do dziek. w Niegowie, zaś naza­
ju trz oba pojechali do K rom ołow a na pochowanie kości.
30 XI Pani starościna (M ęcińska) powiła syna, którego
ochrzcił z wody o. Feliks Sekuliński.
R. 1777 d. 18 VI w izytow ał klasztor leśn. o. Ksawery Rot­
ter d e fin ito r gener.
Dn. 6 VII w niedzielę 7 po Ziel. św. bp Ign. Kozierowski
523

fconsekr. kośc. w Przybynowie. Kazanie m iał ks. Kozicki dzie­


kan lelow ski.
Na kapitule we wrześniu prezydował o. Karol O rdody Dr.
T. przeor generał. Na m oderatora w ybrany o. Nepom. W ikto r
Dr. T. Do ki. Leśn. wyzn. na kazn. niedzielnego o. Kassiana
Salkowskiego, o. M arjana Steżalskiego na świątecznego, na re ­
zydentów oo. ñ p o lin . Łom ińskiego, Kapistrana Zakrzewskiego,
Efrema Zw olińskiego, laika, na ekonom a dóbr.
4 X o. Przeor m iał sumą u św. ñ n n y , przenocował w Po­
toku, a na drugi dzień pojechał do N iegowy na dedykację {kon-
sekr.) kościoła, gdzie m iał sumą zaś kazanie m iał d o m inikanin .
Dn. 14 XI przeor pojechał na sprawą wałkującą sią z ks.
dziekanem do Krakowa, gdzie klasztor skazano na wypłacenie
ksiądzu dziekanow i 800 zł. Zaś sądowi 400 zł. które przeor
zapłacił. Dziekan odw ołał sprawą do ^ry b . Lubels. o zbyt cięż­
ki w yrok dla klasztoru i sprawa została w zawieszeniu.
27 X na Subs, charit, przeor w ypłacił dziekanowi 550 zł.
Kronika parą razy wspom ina o udawaniu się ojców z po­
winszowaniem pp. starostwu czy z racji urodzin syna, czy im ie ­
nin pani i pana czy to Świąt Bożego Narodzenia i o m iłem
przyjęciu zakonników przez kolatorstw o.
R. 1778 30 IV —2 V był w klasztorze i u p. starosty w (Żar­
kach) o. prow incjał, dążąc do Częstochowy.
T. r. dana nowa podłoga w kościele.
Dn. 22 V zmarła w Żarkach szl. M arjanna Mszańska, poch.
w kościełe paraf, pod głów nym ołtarzem.
T. r. badano dokum enty, zajm owano się sprawą granic
dóbr klasz.
15 XII włościanie z wiosek zakonnych mają złożyć W ojsku
Polsk. 30 korcy owsa, ocym i 2 korce, siana 5, gęsi 20, kur 20
do kom endy szamb. Byszewskiego w Siewierzu.
R. 1779 Sprawa z p. Janem Byszewskim odnośnie . zajęcia
dó b r klaszt. ciągnie się sądowo. W izytacja kościoła w Żarkach
przez ks. Wąsowicza pr. Obiech. kan. wiśl.
R. 1780 24 IV przeor generalny Nepom . W itte r w izytuje
klasztor.
Dn. 26 V. p. starosta Bodaczewski ^ z bratem swoim Ge­
nerałem przybyli do Krakowa w sprawie klasztoru, jego fundacji
i uposażenia.
Dn. 16 VI z W ęgier przbył tu generalny przeor Karol O r­
dody, jadąc do Częstochowy na kapitułę.
W dn. 4 VIII wojewoda sieradzki z żoną i m. pan starosta
oraz p. generał byli w Leśniow ic na mszy św.

*) Synem jego byt Piotr.


524

D. 17 XI obrany prow incjałem o. Chryzos. Lubojeński Dr-


s. T. b. kom isarz i w izyt, generalny.
Na w ikarego prow incji o. Sebas. W ichlińskiego D. s. T. na
d e finito ró w o. M arcina Jasińskiego D. s. T. i o. Wawrz. Schultza
D. św. T. i. t. d. Przeorem w Żarkach został Felicjan Zagro-
dzki, jego zastępcą o. January Lew enkron, kaznodzieją M arek
Dulski, na rezydentów: Eschil Sołtykiew icz, M aurycy Jaw orski,
flp o l. Łom iński. Damazy Strauch, Tom . Kurowski.
R. 1781 d. 29 I. przybyli na fo lw ark Leśniow ski, p. M icha­
łow ski sędzia krak. p. ñ d a m M ęciński, starosta Bodaczowski,
powód, z p. Kalecińskim swym adw okatem . Powitał ich o. prze
or i p. ñ n to n i W róblew ski, adw okat ze strony klasztoru. O ka­
zano prawa i dokum en ty. Na drugi dzień p. starosta zaprosił
wszystkich na obiab do siebie. Dn. 31. 1. ogłoszono ogółowi
w iosek klasztornych, że dobra klasztorne które dane były klasz­
torow i przez M ęcińskich, wracają nazad do M ęcińskich. Po śnia­
daniu u ks. przeora p. M ęciński z inn. udał się na wizytację
tych dóbr więc Przewodziszowic, Trzebniowa. Na drugi dzień
udano się do Poraszowic, zwiedzono dwór, stodoły, stajnię i in.
Dn. 2 11 byli wszyscy u spowiedzi i ko m u n ii św. w Leśniowie.
Na obiedzie w Żarkach p. ñ d a m M ęciński, starosta bodaczow­
ski, taką m iał mowę do ks. przeora i obecnych. W ielce U m iło ­
wani O jcow ie. Co się dokonało, dokonane zostało przez prawo.
Jednak was zapewniam, że nie chcę tykać tych dóbr raz przez
m oich poprzedników ofiarow anym Bogu. Trzym ajcie je ja k trzy­
m aliście z łaski m ojej. Ja zaś przy sposobności na sejm ie po­
staram się uzyskać aprobatę. Lecz w pierw uchylić pow inniśm y
to prawo kaduka niesłusznie narzucone. Przeor odpow iedział
to: Najserdeczniej dziękuję JW . Panu za tak w ielką łaskę dziś
sam, zaś ju tro złożę dzięki z całym m oim zgrom adzeniem . Ma
to pan star. nie pozwalił, m ówiąc że nie dla pochwały ludzkiej,
lecz dla chwały Bożej i M. Boż. to czyni.
Dn. 3 III gdy przeor był w Krakow ie spłonął dom z 4 staj­
niam i w Leśniowie.
Przeor pojechał do Nagłowic, dó b r fundatora, a z nim do
Lublina, gdzie fun d ato r ud ow o d nił że jest legalnym dziedzicem
i sukcesorom fundatora, kasztelana bracławskiego, stryja swego.
Skarżyła pani Byszewska. O brońcam i byli Kozmian, Strzałkow­
ski, Grabowski ju n io r i Szeliński; z przeciwnej stony Puchała,
Grabowski starszy i Buczyński. Sprawę w ygrali fundato r i prze­
or w maju. To też wróciwszy, odbyło się nabożeństwo przed
ołtarzem N. M. P. i odśpiewano Te Deum.
W czerwcu zaczął przeor odbudow yw ać spalony dom dla
4 świeckich m ansjonarzy. Zaczęto też obm urow anie czyli m u ­
rowany park, który ukończono w październiku. W ie lki był na­
pływ ludu i kapłanów na Nawiedzenie N. M. P.
525

Zaś 13 VI na św. ñ n to n i pracowali ojcow ie w Koziegłowach


i w Pilicy u Reform atów.
T. r. rekolekcje tu odbyli XX. Paweł Barański, ñndrzej
Goniewicz wik. z Kroczyc, M ichał Krupczyński wik. z W łodowic.
8 grudn. w kościele Janow skim , dołącz, do Potoku gdzie
prob, był ks. dr. Bonaw. Trąbski, o. przeor Felicjan Zagrodzki
m iał kazanie. W ogóle ojcow ie bywali i pracowali na wszystkich
odpustach w okoiicy.
R- 1782 d. 17 marca o. przeor przed ołt. N. M. P. Leśn.
dał ślub J W R ugustow i M ączyńskiem u staroście Krzepickiem u
z panną Magd. M ącińską starościanką bodaczewską. Obecni:
Ignacy Kalinow ski starosta ielowski, W alenty M eciński generał
adjutant, B enedykt Em inowicz, subdelegai wieluński. August
Ja n ko w s k i i inn.
W sierpniu t. r obm urow anie ukończono.
Zaś 8 IX— 15 IX uroczyście obchodzono 400-Iecie cudów,
obrazu M. B. w Częstochowie. Uroczystość uśw ietnili biskupi
łucki Feliks Turski, Maciej Garnysz, chełm iński i Ignacy Rugust
Kozierow ski adrateński. Pierwszy m iał 1— sze nieszp. i sumą,
zaś bp Garnysz drugie nieszpory i w drugi dzień sumą. Trzeci
w oktaw ą m ia ł sumą i nieszpory. Zaś nazajutrz celebrował
przy pochow aniu kości.
Podczas oktaw y celebrowali: benedyktyn Rdam Zaborski
prob, przybyszowski ja ko 50 letni ju b ila t. Wieża była ośw ie­
tlona facjaty kościoła i kaplicy M. B. Biskupi wyświącali i bie­
rzm owali. Liczono 50.000 kom unikow anych. Lud nie m ógł
sią pom ieścić w świątyni ani na wałach. Bądzie to obszernie
wydrukow ane.
Dn. 11 IX urn. o. January Maks. Lew enkron długoletni
podprzeor. Poch. w grobach braci. Na jego miejscu przyszedł
z W ielgom łyńskiego klasztoru o. H ieronim Ryłkiewicz.
T. r. odrestaurowano kościół. Chór muzyczny odm alow a­
ny pizez biegłych w sztuce włochów.
D. 11 paźdz. ks. dr. Trąbski prob. Potoku i Janowa zało­
żył w ągielny kam ień pod przyszłą propozyturą (od str. zachod­
niej).
P. Rdam M ąciński ,star. bodaczewski, dziedzic Żarek z krzy­
wdą naszą zrujnow ał m iyn klasztorny od 19 lat postaw iony
przez Klemensa Ślagowskiego, przeora leśn.
28 X obchód 50 lecia w kapł. o. Norberta W ietrowskiego
bernardyna.
12 XI przybył ks. Jacek Kochański kanonik sandom.
w izytator gener. z sekretarzem swym ks. Kazim. Zw oleńskim ,
m ansjonarzem kolegaty sandom. Andrzejem W itko w skim prob,
przybynow skim , przyjął ich o. przeor. Nazajutrz w itał ich Rdam
M ąciński starosta bogaczewski, dziedzic Żarek, Felicjan Zagro-
525

dzki jako proboszcz i w iele ludu. Po w zajem nych m owach by­


ła rewizja ołtarzy, olejów św. etc. potem procesja_ za zm arłych.
Po śniadaniu u Starosty, była, w izytacja kośc. w Żarkach. D n,
14 ukończono wizytę, mszą św. i mową w izytatora od ołtarza
do ludu.
O dw iózł go do Potoka o. przeor.
29 XII w icher w iele szkód narobił.
R. 1783 w lutym przybył tu o. Stan. Zawisza.
W m aju (5 go) nowy ołtarz św. Pawła pustel. w kośc.
w Żarkach postawiono, któ ry nabyto z kośc. w M rzygłodzie za
200 flor.
Kaplica nad źródłem leśn. zrujnow ała się. Postawiono no­
wą z wieżyczką z drzewa.
T. r. prow incjałem został o. Sebas. W ichliński Dr. św T ,
W Leśniow ie przeorem został o. Eugeniusz Stanisławski,,
podprzeorem o. ftnastazy Kępski, kazn. Rem igi W esołowski. Re­
zydenci oo, M aurycy Jaw orski, któ ry t. roku um arł, H ier. R yłkie-
wicz, F ilip Kaczębski i Tomasz Kurow ski.
W racając z Krakowa w paźdz. przeor instalow any był na
prob, w Żarkach przez dziekana lelow skiego ks. ftn t. K ozickie­
go. Ten przeor t. r. ukończył budowę prepozytury.
R. 1784 d. 14 111 na rezydenta przybył tu o. Mateusz Łę-
kawski b. przeor jasnogórski. K olator zawiózł do Krakowa pę­
kniętą sygnaturkę z Żarek, zam ięnił na nowy dzwon któ ry po-
konsekrow ał bp Ign. Kozierowski dając im ię ñdam . Chrzestnym
był Starosta. Kolator (ñd am M ęciński) otrzym ał od króla order
św. Stanisława.
2 VIII na rezydenta przybył tu z Pińczowa o. H ip o lit Pap-
liński. W listopadzie odw iedził to miejsce JW . L u d w ik W ilga
wojewoda czerniakowski, kawaler Białego Orła z żoną i z goś­
ćm i dążąc do Częstocowy.
R. 1785 do Częst. na rezydenta posłano o. Bern. Niedźwiec-
kiego a tu z Częst. o. Bartł. Rubiszewskiego. Tej zim y spadły
w ielkie śniegi. W Częstochowie na general, kom isarza obrano
o. Chryzos. Luboje ńskiego Dra św. T. Od św. Barbary przybył
na rezydenta były m agister nowicjuszów o. Ewaryst. G rzybkow-
ski. Na jego miejsce poszedł o. H ip o lit Papliński na mag. now i­
cjuszów.
Przeor m ia ł w yrestaurować dwie kaplice w kośc. w Żarkach.
R. 1786 d. 21 maja w prow adzono bractw o M iłosierdzia,
W prow dzenie nastąpiło z kaplicy św. Jana Nep. nad stawem,
po mszy św. i nauce m ianej przez o. Filipa Kaczębskiego kazn.
świątecznego. In tro du kcji do kościoła w Żarkach dokonał o.
Eugen. Stanisławski, przeor i prepozyt m iejscow y, przy dużym
zgrom adzeniu ludu, poczem m iał sumę, zaś o. Rem igiusz W e­
I
527

sołow ski, kaznodz. niedzielny, m iał kazanie. Potem była sesja


i w ybór zarządu.
D. 6 lip. przybył na wizytację ks. Rudzki, dziekan Lelow-
ski, z ks. Trąbskim , vice dziek. z polecenia konsys. Krak. P.
Starosta przyjął ich śniadaniem , wieczorom pożegnał o. przeora
i wyjechał do swej rezydencji w Krom ołow ie.
D. 16 lip. o. Chryz. Lubojeński Dr. S. T. z o. fU binem Li-
gow skim sekretarzem o dbyli w izytę kanoniczną.
Dn. 16 sierp, na pro w in cja ln ą kapitułę obrany został na
ďys kreta o. R. W esołowski. W końcu września odbyła się ka­
pituła prowin. w. Częst. Prow incjałem pow tórnie obrano o. Seb.
W ichlińskiego. W ikarym prow incji o. M at Łękawskiego,
Przeorem tutejszym o. Remig. W esołowskiego, podprzeorem
o. ftnast. Kem pskiego. Prócz tych było 5 zakonników z których
o. Grzeg. Grzegorzewicz poszedł 2 ХП na przeora do Białej,
Na jego miejsce przybył tu z Częst. o. Cherubin Szydłowski.
R. 1787 dn. 15 VIII na W nieb. MB. przybył Ignacy ñugus.
Kozierowski, biskup adrateński, proboszcz m stowski i radom ski,
celebrował, dwuch franciszkanów w yśw ięcił na djakonów , bie­
rzm owania udzielił 825 osobom. T. r. przym urow ana została
prepozytura, miast drew nianej, w której zamieszkali dwaj kazno­
dzieje.
We wsi Gorzkowie, przeor kazał postawić nowy folw ark
i stodołę.
R. 1788 dn. 4 111 wieść że w klasztorze w ieluńskim zmarł
b. 3 razy w ybierany prow in cjał o. Chryzos. Lubojeński Dr. św.
T. Dużo zniósł przykrości osobliw ie w czasie Konfederacji.
29 V o. ñrsen i Luboje ński przeszedł od nas na kaznodzieję
do Brdowa.
I. r. P. ñ dam Męciński, starosta bodaczowski, został ka ­
sztelanem spicim irskim . Byw ał posłem na Sejm y i na sądy
trybunalskie deputatem .
D. 1. IX. o. Sebas. W ichliński Dr. T. został generałem .
D. 15 t. m. na rezydenta przybył o. ñ m a n d Wąsowicz.
T. r. odnow iono w kośc. leśn. dwa stare ołtarze św. Pa­
wła i św. Józefa.
R. 1789 Kasowanie dóbr fundacyjnych. Opisy przez delegatów
świeckich duchownych własności. W yznaczenie podatków z w ła ­
sności klasztornych. Na kapitule wrześniowej o. Mat. Łękaw ski
został prow incjałem , o. Remigi W esołowski m. przeorem i t p.
R. 1790 W Trzebniow ie spaliła się karczma, w której szyn­
kowa} żyd...
S z p ita l k o ś c io ła w Żarkach mieści 5 ubogich. O uposaże­
niu tyle w iadom o że w 1772 r. śp. ks. W ojciech Jędrzejkiew icz,
pleban uliński, legował na szpital 600 zł. od których co rok szp.
pobierał 30 zł. prow izji, 1000 zł. na kościół na 4 aniwestarze
523

za swą duszą zapisał, 200 dla B ractw a św. A nny za swą duszę
na 3 msze czytane, organiście 80 zł. Pan ñ d a m M ąciński, sta­
rosta bodaczewski, kawaler ord. św. Stan. i O rła Białego, dzie­
dzic Żarek, szpital utrzym yw ał i popraw iał. Te w iadom ości
o szpitalu podpisali X. Rem igi W esołowski prob, żarski i przeor
klaszt. oraz p. Stan. S ołtyk prezes.
D . 13 X. P rzyszła wieść, że um arł o. Mat. Ląkaw ski od
roku prow incjał.
Stan. ftugust, król, p. ñ d a m o w i z Kurozwąk M ecińskiem ur
kasztel, spicim . nadał order Białego Orła. Kasztelan w ciągu
6 tygodni wraz z in nym i asesorami przejrzał i zbadał dawne przy­
w ileje Ksiąstwa Siewierskiego.
R. 1791 5 st. przybył JW . Ignacy Raczyński, koadiutor-o-
pat Trzemesz. prepozyt M stowski. nocow ał tu dwie nocy, zaś
jeden dzień baw ił u p. kasztelana.
D. 3 mar. przybył o. M arcin Jasiński Dr. T. z sekretarzem
prow in. o. Teodorem G ruberem na wizytacje kanoniczną. O d­
w iedził też p. kasztelana.
D. 29 V Uroczyście przy napływ ie ludu ¡ udziale oo. R eform a­
tów z Pilicy w prow adzono do kościoła w Z a rka cb Droge Krzy­
żową. Na cm entarzu kośc. w Leśniow ie pierwszą mową m iał
o. Ladys. Dzierżanowski, gw ardjan pilecki, 2-ge o. Fran. Go-
m u liń ski przed kaplicą św. Jana N epom . przy drodze. 3-ciq o.
Rm broży kaznodz. pilecki przed drzw iam i kościoła w Żarkach.
Po nabożeństwie oo. Reform aci i ks. ñndrzej W itkow ski,
prob, przybynow ski, fundato r stacji, podejm ow ani byli obiadem
we dworze.
Dn. 14. V. rozpoczęto przydłużenie kościoła о 1/з, był bo­
w iem za szczupły osobliw ie podczas odpustu na uroczystości
N. М. P. koszta ponosi p. ñ d a m M ąciński, kaszelan spicim irski
także klasztor, (powiększono).
W czerwcu na kapitule w Czest. prezydował o. M arcin J a ­
siński. Na podprzeora obrano o. Filipa Kaczembskiego.
D. 26 lipca, skutkiem rozporz. biskupiego, w kośc. Leśnio-
w skim . zaś 31 t. m. w kośc. Ż areckim o. przeor celebrow ał u-
roczyste nabożeństwo dziękczynne z pow odu uchwalenia przez
sejm K onstytucji 3 maja, m ającej zabezpieczyć szczęście i bez­
pieczeństwo Królestw u, ze strony w rogów . Obcy życzliwi nam
m onarchow ie gratulow ali z tego pow odu Polsce, osobliw ie
Fryd. ñ u g u st. elektor saski, obrany w razie śm ierci Stan. ñ u -
gusta jego następcą
Dn. 22 XI z rozporz. Bpa krak. w kościele Żareckim od­
była sie nadzwyczajna kongregacja duchow ieństw a z dekanatu
Lelow skiego, pod przewodn. ks. Józefa Ruckiego, dziekana le-
lows. prob, krom oł. i skarżyć. W m yśl biskupa, dekanat lelow -
529

ski podzielony został na cztery: częst., leiow ski, przyrowski, szcze-


kociński.
R. 1792 o. generał Sebas. W ichliński Dr. T. dn. 14 VII w i­
zytow ał klasztor. W połow ie września w Cząst. odbywa się ka­
pituła. Na niej prezydował o. generał Seb. W ichliński. Na
przeora prowin. obrany został o. M arcin Jasiński Dr. T. a na
w ik. prowinc. o. Wawrz. Szultz Dr. T. i t. d. Przeorem w Leś­
niow ic został ten sam o. Remigi W esołowski, podprzeorem o.
Samuel Sarski (przybył z klasz. w ielgom łyńskiego) kaznd. niedz.
o. Zygm . Frasunkiewicz z Beszowy zaś świątecznym o. Dam ian
Kłossowicz, który przybył tu po studjach teol. w Warszawie,
zaś stąd wyszedł do W ielunia o. Marcian Stężalski.
Zaś o. Tomasz Kurow ski wyszedł stąd na rezyd. do Czę­
stochowy i t. d.
R. 1793 nic osobliwego prócz paru tranzlokat nie zawiera.
R. 1794. Dn. 2 kw ietnia weszło do Polski w ojsko króla
pruskiego. Kapituła wrześniowa z powodu w ojny, a także za­
kazu sztabu króla Pruskiego w Piotrkow ie nie odbyła się. Było
ledwie pare sesji, na których o. generał ze swego urzędu rezyg­
nował, zaś jego zastępcą został o. M arcin Jasiński, prow incjał.
Jeno nie ma używać ty tu łu „rssm i p a tris ” i t. p. zaszły pom niej-
szez miany.
Nowy i na innem m iejscu m łyn klaszt. zaczęto budować.
D. 10 X I przy kościele w Żarkach nastąpiło pochowanie
kości przy udziale ojców i kleru świeckiego. Celebrow ał o.
przeor także ks. Jan Rucki dziekan lei. Kazanie m iał ks. L u d ­
w ik Zaborski dziekan pilicki, prob, m rzygł. zaś przy grobie ks.
Józef Tobolski, kom endarz z Potoka.
R. 1795 obrany przeorem prowinc. o. Wawrz. Szultz dr.
T. zaś wik. prow. o. January Luboiński. W Leśniowie ten sam
o. W esołowski został przeorem , zaś podprzeorem o. Kapistran
Zakrzewski i t. d. T. r. odjęto p. M ęcińskiem u 4 w ioski przy
nowym podziale.
R. 1796 zaszła um owa m iędzy p. A dam em M ęcińskim
kaszt, spie., a starszyzną klasztoru.
T. r. przeorem prowin. został o. W. Szultz. Przeor w Leśn.
został na stanowisku. Zaś podprzeorem o. Ign. Radom yski
z klasz. w ielgom łyńskieg o.
R. 1797 d. 24 m ar. przyszła wieść o śm ierci o. Luboiń-
skiego, któ ry zm arł ja ko przeor klasz. w W ieluniu.
T. r. Kapituła odbyła się pryw atnie bez urocz, d la słusz­
nych racji... pod przew. o. W. Schultza przeora prow.
R. 1798 została potwierdzona um owa z 1796 r. zahipote-
kowana fundacja klasztoru w języku n ie m ieckim dn. 20 marca.
T. r. klasztor otrzym ał 1000 zł. z zapisu pana Jana J ó ­
zefa Dąbrowskiego.

34
530

T. r. generał zakonu o. M. Jasiński w izytow ał klasztor i p ,


kasztelana ñ . M.
D. 3 lip, klasztor przyjął J. W. Piotra M ęcinskiego, kasz-
telanica spicim irs. na stół i rezydencją. P. Kasztelan za to o-
biecał rocznie płacić 600 zł.
W sierpniu na kapitule wyborczej prow inc. obrany przeo­
rem prow in. o. Schultz, zaś o. T eodor G ruber Dr, T. w ik a ry m
prow.
O. W esołowski na 5-te trzechlecie w ybrany na przeora
leśn.
Na kośc. w Leśniow ic zbudow ano sygnaturką kosztem
1500 zł
R, 1799 kiedyś w 1756 r. o. Eug. Ja n icki przeor leśn. po­
życzył pryw atnie od szwagra W oje. Lew ickiego, kuzyna, 2800 zł.
O tą sumą dziś upom ina sią ks. A n to n i Lewicki, syn, prob. B i­
skupic przez Jana M arczewskiego obyw. krak.
Parafja Żarki, mając zm iejszone uposażenie w ystąpiła do
obecnego ordynariusza ksiącia bpa w rocławskiego i otrzym ała
dyspensą od officiu m parvum i od 10 mszy za M yszkowskich,
ongi kolatorów kościoła. O ffic iu m to codziennie, ma być ty lk o
raz na tydzień w sobotą odpr., zaś mszy 5,
R. 1800 dn. 17 lut. odbyła sią w Leśniow ie uroczystość
pochow. kości ta k zakonnikó w ja k i św ieckich, pochowanych
pod kościołem .
D. 26 X w izytacja kościoła w Żarkach przez ks, Ruckiego
prob. K rom ołow s, archiprezb. pileckiego i ks. W oje. M ichońskie-
go prob, w R okitnie. T. r. silne w ichry p o ro b iły szkody, zerwa­
ły dach z kościoła.
R. 1801. Najstarsi ludzie nie pam iątają takich w ichrów ja ­
kie panują, czyniąc szkody w lasach i dachach,
Dn. 5-V. JW hr. na M ałoszynie i Raczynie Raczyński, bis.
pozn. kaw. ord. z ks. M ateuszem Z ym chanow skim Dr. O. P.
kanon. kat. pozn. przybył do Żarek z polecenia Pinsa V ii aby
w kościele paraf, w Żarkach 3 dekanaty: pilecki, siew ierski i czę-
stoch. które należały {q ui quondam stante Polonia) należały d o
Djec. Krak., przyłączył do D. W rocław skiej. D okona! tego u ro ­
czyście i kanonicznie przy udziale licznego kleru, f i k f ten. trw a!
o ko ło 2 godzin. Ks. M arcin Siem ieński, kom isarz na tę część
biskupstwa wrocławs., k a no nik sm oleński, prepozyt starokozie-
głow ski, przem aw iał pięknie do X. Bpa i w zajem nie Bp o d p o ­
wiedział, zaś duchow ieństw o złożyło przysięgę i takow ą p o d p i­
sało na wierność i posłuszeństwo O rdynariuszow i. Potem d u ­
chowieństwo' w liczbie o ko ło 70 osób wraz z ks. S iem ieńskim
było przyjm ow ane obiadem w klasztorze, zaś ks. biskupa g o ś­
c ił pan Kasztelan. N azajutrz B p w ró c ił do klasztoru, przenoco­
w ał, ä po obiedzie, udzieliwszy blog., w ró c ił do Poznania. - -
531

Sprawa o depozyt (1799 r.) osądzona z krzywdą dla klasz­


toru, by od 1759 r. zapłacić procent.
D. 19 VIII ks. Notariusz ñp o sto lski M arcin Siem ieński,
prob, starokoziegł. przybył na w izytację kośc. w Żarkach, u ro ­
czyście przyjęty przez zakon i lud, baw ił tu 3 dni, badając stan
kasy paraf, sprzęt kościelny, wszystko opisując. Zaś 21 V ili
podążył do Przybynowa.
13 X w izytow ał klasztor o. Jasiński, w ikary generalny.
T. r. na kapitule obrany został na w ikar. gener. o. T eodor
G ruber Dr. T. na przeora prow in. o. Mat. Luboiń ski Dr. T. Zaś
o. W esołowski został na daw. stanowisku.
T. r. o. G ruber wik. generalny, przybył tu w zamiarze prze-
byw. w klasztorze.
R. 1802. W tym roku sprawę o zw rot Lew ickiem u 2800.
klasztor oddał do tryb . Lubels.
R. 1803. Prow incjał przysłał dwa rozporządzenia Frydery­
ka W ilhelm a, króla pruskiego, że obrany przełożony klasztoru
ma być ty lk o w tedy uznany przez zakonników , gdy będzie po­
tw ierdzony przez najwyższą władzę rządową.
Zatem w ybór przełożonych ma być dokonany jednego dnia
i wraz z opinją ma być wysłany dla potwierdzenia rządowego. Po
wyborze zakonnicy now em u przełożonem u dotąd nie mają od­
dawać posłuszeństwa, aż zostanie potw ierdzony. Dat. w Kaliszu
7 stycznia 1803.
D rugi reskrypt też z Kalisza z 18 stycz. t.r. również wkracza
w intym ne życie klasztorne, żeby w ybór na opata ksienią i in.
godności nie był zależny od większości głosów (w otów ) i aby
ten od godności nie był odłączony, który najm niej w otów m iał:
i przez to żaden aby nie był pokrzywdzony 1) bo nie zawsze
ten bywa potw ierdzony, którem u nadają tę godność.
Niech zatem każdy w ybierający głos swój (wolę) daje ró ż '
nym subiektom.
D. 4 VII w Częst. pod przewodn. o. Mat. Lubojeńskiego od­
była się kapituła, lecz dla w iadom ych powodów żadnych zmian
nie poczyniono.
O statniego paźdz. zm arł w Leśniow ic długoletni przeor
o. W esołowski m. lat 60. Po nim godność objął o. Jakób
P iotrow ski, przełożony drukarni częstoch.
Podprzeor zaś o. Kornel. Tomaszewski zm arł 21 X 1804 r.
Godność pprzeora otrzym ał o. G ordjan Franke.
T. r. 1804. O jcieh przeor zbudował chór zakonny kosztem
kolatora p. ñd am a M ęcińskiego.
R. 1805. d. 28 st. o. Teodor G ruber w ik. general, w ydał
list do wszyst. ojców i braci zakonnych.
*) Co za troska o dobro i świętość zakonu! Patrz str. 103 w oryg. ręko­
pisie kroniki.

34 *
532

Т. г. o. przeor sporządził nową studnię, ko śció ł i prepozy-


turę p o krył dachówką ogród pow iększył.
D. 16 VII w T opolnie zm arł o. Ign. W ężyk (w 1802 r. przy­
był do Leśniowa z Częst.)
Dn. 13. X. zm arł we W łodow icach JW . ñ d a m -Jakób z Ku-
rozwęk M ęciński, kasztelan spicim irski, starosta bodaczewski, kaw.
ord. B. O rła i św. Stan. Liczny kler zakonny i świecki pocho­
w ał go w jego grobie w kościele w Żarkach.
R. 1806 o. generał Teodor G ruber w ydał list o bojaźni
i służbie bożej, któ ry z rozrzew nieniem zakonnicy przeczytali.
D. 25 lut. o. Klem ens Trzebiatow ski zm arł nagle na kape-
la n ji we W łodow icach. Poch. w Leśniow ie w grobie braterskim
pod ołt. N. M. P. Leśn.
D. 28. V. na kap itule w Częst. obrano na przeora leśn. o.
Rajm unda C hylickiego (byl przeorem now icjatu u św. Barbary.
R. 1807. Dla w ielkiego niedostatku, o. przeor pozw olił o.
Tyburcem u Porębińskiem u, pprzeorowi objąć obowiązki kapela­
na przy kościele w Dąbrowie. Klasztor w Leśniowie którem u
w połow ie 1804 r. śp. kolator ograniczył drogą przym usowych
zamian dochody, doszedł ad sum m am egestatem et desolatio-
nem 2).
T. r. 20 IX w Częst. klaszt. odbyła się kapituła gener.
i prow incjonalna, na której na m oderatora zakonu (w ik. general.)
wybrano o. Mat. Lubojeńsklego Dra T. był. prow incjała, na prow ,
o. G audentego O skowskiego Dr. T. (cierpliw y, dobry, cichy,
wszystkich serca zjednał), na w ik. prow. o. Hilarego Szufrano-
wicza przeora i prep. staroczęstoch; na definitora o. Gierarda
M ierzyńskiego. Zaś o. C hylicki został na przeorstwie w Leśn.
i prepozyturze w Żarkach. O. Gordian Franke, kaznodzieja świą­
teczny, otrzym ał pozwolenie na kapelanję w G ołonogu.
R. 1810. W X. na kapitule w Częst-ie został p ro w in cja ­
łem o. H ilarjon Bobrow ski Dr. T. były przeor w Krakow ie na
Skałce. W ik. prow, został o. H ilarjon Szufranowicz. D e fin ito ­
ram i o. Firm ian O strow ski sekr. prow, także o. ñ n d rze j Czecho­
wicz, Eug. Lachowski i o. A p olin ary Masłowski. W Leśniowie
przeor ten sam, podprzeor p. Tobjasz i. t. p.
R. 1811. Kościół w Żarkach zagrożony ruiną. W ięc o.
przeor i prepozyt żarecki R ajm und C hylicki, o fiarow ał na restaur,
kościoła 9000 flor. t. j. czynsz 2400 zł. od r. 1804 przez p. Ja­
na M ęcińskiego, dziedzica dóbr nie otrzym any.
Budow niczy z Krakowa Czerm ek w ykona plan restauracji.
R. 1812. O trzym ano od vice prefekta ielow skiego p. Ray­
skiego rozkaz prefe ktu ry departam entu krak. z 5 stycz. by o ka ­
zać erekcję tak kość paraf, w Żarkach jako też Leśniew skiego
do oddzyskania fundacji tych kościołów. W lu tym ten rozkaz
powtórzono. T. r. zm ieniono k ilk u zakonników przy kościele
żareckim .
533

N a d g ro b e k w Ż arkach.

Perenni M em òria lliustrissim orum ac M agnificorum Parentum


videlicet ñ d a m i de Kurozwęki M ęciński castellani S pycym irien-
sis equitis ñ q u ila e ñ lb aé et sancii Stanisiai cum consorte illius
fìngala comìtissa de Stadnickie Grati filli et filiae scilicet fìlber-
tus haeres de W łodow ice etc. generalis exercituum Principatus
Varsaviensis, Stanislaus haeres in Dąbrowa etc. Joannes haeres
in Żarki cham belanus Sacrae Regiae Majestatis Saxoniae prin-
cipis Varsoviensis Thecla, Zuzanna, Clara, luljanna, Francisca,
Eva, commun-i sum ptu conduxerunt m ansoleum ad ecclesiam
parochialem zarecensem diebus aprilis 1811 O uod lllustritssirnus
loannes M epomucenus comes chambelanus S-aeR-ae M-tis Saxo­
niae etc. proprio sum ptu diebus octobris anno D om ini 1813
com posuit et fin iv it Q ucd ad dextcram ecclesiae zarecensis cu­
riose aspice Viator.
R. 1814 w lutym na kapitule gener. і prow, obrano na
generała o. H ilariona Szuffranowicza b. wik. prowinc. i przeora
częst. (odbył wizytą w Leśniow ie jako w izytator ¿6 stycz. t. r.)
Na prow incjała fìndrzeja Czechowicza Dra T. był. defin. na w ik.
prow incji o. Firm iana O strowskiego i. t. d.
W Leśniow ie został przeorem ten sam o. R. Chylicki.

P ro m e m o ria .

Dn. 4 lipca 1814 r. zm arł w m. Żarkach JW p. fìndrzej hr..


Bezborodko szambelan cesarza W szechrosji dowódca i szef 1-go
pułku połtaws. kozaków kawaler o rd eru św. ñ n n y 1 kl. który
po 7 dniach w obecności J O Księżny swej siostry Kleopatry
z Bezboródków fìleksandrow ej Łabanow ej, wojskowych, obyw a­
teli, i inn. był eksportow any ze swej rezydencji do grobu w k o ­
ściele N. M aryi za m iastem w Leśniow ie i złożony między o j­
cam i zakonu d. 12 lipca. Po upływ ie pół roku ciało przewie­
ziono do Rosji.
P ro p in a c ja . Dn. 2 sierp. 1814 r. u notariusza Ignacego
Gławczyńskiego w Żarkach osobiście Jan hr. M ęciński, szambe­
lan aktualny króla saskiego i radca depart, krak. dóbr Żarek
z przyległościam i dziedzic, w Żarkach mieszkający, przerwał
proces toczący się m iędzy nim a probostw em w Żarkach o pro­
pinację w Leśniowie. Uznał ją jako własność probostwa i zrzekł
się wszelkich do niej pretensji.
W 1815, 16, 17 r. zanotowano tranzlokaty zakonników .
W 1818 r. d. 10 maja na przeora do L. przybył o.B. Rubi-
szewski.
Z 1819, 20, 21 r. zanotowano starczą ręką ledwie kilka
tranzlokat. M. inn. 14 lip. 1821 r. przybył na kaznodzieję nie­
534

dzielnego do Żarek o. Izydor O rdon, któ ry w 1822 przeszedł do


klasz. jasnog.
D. 20 X II 1822 r. na kapitule obran? na m oderatora pro­
w in c ji o. Jana O ołkow skiego Dra T. prepozyta i przeora wielgo-
m łyńskiego.
T. r. dobrow olnie ustąpił z przeorstwa leśn. i z prob. o.
Bartłom . Rubiszewski i poszedł na ręzyd. do Częstochowy, zaś
w ybrany został na przeora i prob, w Żarkach o. Maciej Cichocki,
każnodz. niedz. z Jasnej Góry, na podprzeora o. Sebas. B ieniecki.
R. 1823 dn. 15 lut. przybył p. Józef M ajew ski jako dele­
gat od JW . Raczyńskiego, kom isarza cyrku!u_ olkuskiego szcze­
gółow o sporządził inw entarz kośc. w L. i w Ż. oraz zwrócił nie­
które przyw ileje zabrane przed 2 laty.
T. r. o. przeor kościół i wieże p o krył gontem .
R. 1824 o. przeor sprawił nowe tabernaculum z cyborium
wyzłacanem na w. ołtarz św. Szymona i Ju d y ñ p . do kościoła
w Żarkacb, własną ręką takow e odm alow ał; wszystkie ołtarze,
am bonę, stalle odm alow ał.
R. 1825 nakazano na 15 lipca do Kielc przywieść przyw i­
leje kościołów w L. i w Żarkach osobliw ie przyw ilej Józefa sta­
rosty bracławskiego i fundację (zapis) 5 wsi: Gorzków, Trzeb-
niów, Postaszewice, Przewodziszowice i Leśniów z 2 m łynam i
Banaś i Bubel do klasztoru w Leśniow ie aby takow e zahipote-
kować. Męcińscy zaraz o dm ó w ili (dokum entów ). Zawezwani
zatym zostali generał w ojsk poi. W ojciech bratanek Józefa,
fundatora, Piotr Delpace, właściciel Trzebinowa. Z niezadowo­
leniem złożyli d o ku m e nty kupna wsi Trzebinowa. O dłożono
sprawę do 1826 r.
T. r. dziekan lelow ski ks. Franc. Zając, prob, w Szczeko­
cinach, deleguje ks. przeora leśn. i p. Jana M ęcińskiegę preze­
sa dozoru kośc. do w ybrania członków dozoru kośc. w Żarkach.
Dn. 20, 21, 22 na gener. kapitule, gener. w izytatorem zo­
stał o. Jan G ołkow ski Dr. były w ik. prow in. przeor w ielgom łyn-
ski, prow incjałem o Teodor Fortuński dr. T. były w ik. prow in.
przeor oporow ski.
Na wik. p row incji o. Felix Paryż Dr. T. kustorz jasnog. i t.d.
W Leśniow ie na 2-ie trzechlecie przeorem o. Maciej Ci­
chocki.
T. r. ojciec przeor M. Cichocki ułożył pieśń o cudach N.
M aryi P. w Leśniowie, opartą na księdze cudów. Dla pożytku
w iernych pieśń tą do księgi cudów w pisał i d ru kie m ogłosił.
Zaczyna się od słów: W ita j ozdobo Leśniowskiej pustyni.
R. 1826 konsystorz krak. otrzym ał adm onicję że5 wiosek
klasztoru Leśniew skiego nie były zahypotekowane, że są już
w trzecich rękach, że try b u n a ł Lubelski 31 maja 1780 r. orzekł
535

že dobra te wyszły z rąk oo. Paulinów — tak dow odzili Męciń-


scy. Prokurator zaś był innego zdania — sprawa w toku.
O d o sta tn . ju b ile u s z u w 1776 r. upłynęło lat 50. W ielki
jubileusz ogłosił Leon XII, który obchodzim y z najw. pobożnoś­
cią w Polsce. W kościele w Żarkach w ciągu 5 dni z polece­
nia Jana Pawła W oronicza, bpa krak., (zwoławszy lud pobożny),
7500 osób ja k najdokładniej, ja k najskrupulatniej opbyło spo­
wiedź i przyjęło kom unję św. Pracowali kapłani z Dek. Lelow-
skiego, oo. Paulini m iejscowi i z Częstochowy, którym na to po­
zw olił o. prow incjał Teodor Fortański Dr. św. T. Kazania m ieli
doświadczeni kaznodzieje o. Mat. Mazurkiewicz, podprzeor jasno­
górski i Prymus Moszyński, bardzo żarliwy kaznodz. z Jasnej
Góry.
Księża którzy tu pracowali: Józef Karpiński prob, z Irządz,
Józef W iśniew ski prob, z Podlesia, Józef Piekarski prob, z Po­
toka pod Janow em , Teofil Trębecki pr. z Niegowy, Djonizy Smol-
nicki pr. z Przybynowa, Wawrz. Gładyszewski pr. ze Zrębie, Teo­
dor Radoński pr. z Olsztyna, Jan Rozner pr. z Drochlina, Ed­
m und W alęcki pr. z W łodow ic.
W ikarjusze: Franc. W iśniew ski ze Star. Miasta Lelowa,
Ignacy Szablewski z Lelowa i Edward Kardowski z Makia. Także
o. Przeor Maciej Cichocki z oo. Fortunatem Kościelskim i Le­
onardem Dzielskim , kaznodziejam i. Także ks. Franc. Zając dzie­
kan i confrater zak. Paulinów. W Lelow ie odpraw iono 5 dni
i tyleż w Szczekocinach.
R. 1827 klasztor otrzym ał list pasterski od o. wizytatora
gener. Jana G ołkow skiego Dra T. i od o. Teodora Fortuńskie-
go Dra T. prow incjała. Tak samo w 1828 r.).
Dn. 25 marca o kropny w icher z trąbą powietrzną (turbo)
p orobił w ielkie szkody, powywracał niezliczone m nóstwo drzew
i dom ów , trzecią część dachu na kościele N. M. P. w Leśnio-
wie, w chórze nad zakrystją cały dach i belki z m uru zrucił.
Dn. 24 sier. o. B artłom . Rubiszewski były przeor tutejszy
w ciągu lat 4, ostatnio podprzeor w ielgom ł., um arł w W ie lg o ­
m łynach.
R. 1828. Tam również um arł 28 maja o. Tadeusz Stodoł-
kiewicz Dr. T. ojciec Prow incji i Dziekan Kongr. Paulińskiej, lat
mając 74, w zakonie 54.
T. r. cm entarz dokoła kościoła N. M. P. w L. w połowie
z nowa został w ym urow any i gontem pokryty, nowa b r a ma w y ­
stawiona z 10 stopniam i z kam ienia, nad bramą są dwa obrazy
M. В. i św. Pawła pustek w itającego się ze św. A n to n im pustek
Dn. 2 lip. t. r. uroczyście w Leśniow ie ochrzczona została
żydówka, panna lat 21, która otrzym ała im iona Karolina Maria
Józefa A ntonina . Chrzcił o. p ro w in cjał Teodor Fortuński Dr. T.
z cerem onii albow iem przedtem z w ody in articulo m ortis па
plebanii w Przybynowie ochrzcił ją o. przeor M. Cichocki. Przy­
gotow ał ją do chrztu w Przybynowie ks. D jonizy S m olnicki pro­
boszcz.
C hrzestnym i byli: Kajetan Lexycki burm istrz m. Żarek z Franc.
Janicowską, M ik. W ilczorkow ski z p. Bukowską.
R. 1829 urn. o. Mat. M azurkiewicz były przeor leśn. potem
podprzeor jasnogór. następnie adm in. parafii O porów , skąd za­
wezwany na Jasną Górą, mając lat 45 spoczął pod ołtarzem
N. M. P.
R. 1830 m iał p rym icje z asystą zakonników rodak z Żarek
kapłan świecki ks. Paweł Szczepański, wyśw. w Kielcach.
R e w o lu cja lis to p a d o w a dała sią bardzo we znaki zakono­
wi i miastu.
R. 1831 d. 29 wrześ. w dniu św. M ichała przybyła do Ża­
rek i Leśniowa jedna kom panja kozaków z kapitanem Popo­
w ym . Klasztorowi zabrano 2 konie, zaś mieszczanom wiele ży­
wego inwentarza i innych rzeczy.
Od 10 lipca do ostatniego lutego 1832 r. trwała cholera,
zabierając 40 osób, żydów zaś 170. Cholera jest siln ym zabu­
rzeniem żołądka i kiszek połączona z cząstemi w ym iotam i, czę­
stokroć ta k silne bywa działanie choroby, że w przeciągu dnia,
lub na drugi dzień człow iek um iera. Chorobie towarzyszą prag­
nienie, bicie serca, osłabienie, poty, wreszcie następuje śm ierć.
Moskale przynieśli do nas i do innych państw tę chorobę.
Dn. 21 XI na kap itule w Częst. w izytatorem gener. został
o. Teodor F ortuński b. w ik. gen.
Dr. św. T. przeor i prob, w Starej Częstochowie. Prowinc.
został o. Feliks. Pariza Dr. T. b. wik. prow inc. W ikarym prow,
został o. Damian Klosowicz Dr. T. i t. d.
W Leśniow ie został na przeor, już po raz 4-ty o. Maciej C i­
chocki Dr. T. zaś podprz. o. Leonard Dzielski.
Dn. 1 stycz. 1832 r. ks. przeor C ichocki d o p e łn ił cerem onii
chrztu 13 letn. chłopca syna Fryderyka i K aroliny z Dewicz małż.
Tragsteinow, kapitanostwa b. w ojsk króla prus. ur. w par. Są­
czów w wierze protest. O trzym ał im iona K onstanty Fryderyk
M aksym iljan. H. rodz. byli J W. L ud w ik Rochlitz z żoną Za-
nnettą i brat tegoż H erm an Rochlitz z panną fllb e rty n ą Trag-
stei siostrą chłopca.
R. 1833 d. 3 111 urn. o. Teodor F ortuński wiz. gen. Dr. T.
przeor i prob. St. Częst. Uroczyście poch. został pod w ie lkim
ołtarzem St. Częst.
W lipcu na jego miejsce w ybrano o. Jana G ołkow skiego
Dra. T. zaś na prow incjała o. Filipa Lipińskiego Dr. T. b. prze­
ora krak.
537

T. r. p rym icje m iał w L. ks. Kacper B iatycki wyśw. w K iel­


cach.
9 VI. U m arł o. Teodor Porowicz Dr. T. ojciec prow incji,
przeor i mag. nowie, u św. Barbary.
W 1835 r. właściciel m ajętności Żarki zw rócił się do k o m i­
sji W ojew . Krak. z chęcią nabycia zabudowań klasztornych
w Leśniowie, na pomieszczenie rękodzielników rozm aitych przez
się założonych fabryk. W edług niego klasztor stoi pustką, m ie ­
szka w nim je n o sam przeor o. Cichocki, że budynki klasztor­
ne są w lichym stanie, zaś konw ent nie stać na ich odbudow a­
nie, że kościół w Żarkach wystarcza na obsługę w iernych. W ła­
ściciel Żarek gotów nabyć zabudowania, zaś kom isja zwraca się
do konsystorza o w ydanie o pinji, opisu, stanu klasztoru.
D. 7 XII W ezwany do dania wyjaśnienia o. Cichocki o d ­
powiada, że dziedzicem Państwa Żarek jest p. Aleksandra z Char-
iem ontów A nth on in , a zawarcie ko n tra ktu wiecznej dzierżawy lub
sprzedaży własności duchow nej z trzecią osobą jaką jest p.
P iotr S tejnkeller, założyciel fab ryk w cudzych Żarkach, byłoby
rzeczą śliską i na krzywdę trzeciego zdziałaną. Że ju ż w 1832 r.
śp. ks. Feliks Paryża, pro w in cjał X X Paulinów, sprzeciwił się
powyższemu p ro jekto w i p. S tejnkeilera. Zaś ks. Jan G ołkow -
ski, jenerał zakonu, list p. St. w któ rym tenże pragnie go ująć,
m ilczeniem zbył.
Zaś sesja na Jasnej Górze pod przewodn. o. pro­
w incjała Feliksa L ipińskieg o odbyta, w spom niała o dawnych
podstępach ja k w ydarcie klasztorow i przez zamek Żarecki 4
w iosek Gorzkowa, Trzebniow o, Postaszewic i Przewodziszewic
wraz z prawem pastwisk, lasów i 2400 zł. p. pod pozorem w y­
płaty pro avulsis corocznie... Postanowiono zatem aby obecnie
w żadne um ow y z p Szteinkellerem nie wchodzić, na n a jm n ie j­
szą zmianę stanu rzeczy nie zezwalać.
Z a kon nicy od 400 lat w tej pustelni są strażą cudownego
w izerunku N. M. P. oni to kosztem І00, 000 zł. te gmachy zbu­
dow ali, zgrom adzenie składa się tu z czterech zakonników , m ie ­
szkania są potrzebne na ich rezydencję jako też dla obrad za­
konnych, dla em erytów lub dem erytów , dla przybywających tu
w izytatorów , generała czy prow incjała, dla których zawsze cele
być muszą, dla w izytującego kościół ks. dziekana lub przyby­
wających tu na odpust księży, których bywa do 30. Zaś fo l­
w ark potrzebny jest dla służby. Jeśli utrzym anie jest za szczu­
płe, to z w iny nie dotrzym ującego słowa dziedzica i z w iny
drożyzny a rtykułó w spożywczych, zpowodu napływu różnych fa­
brykantów . Klasztor w Leśniow ie potrzebny jest i dla księży
pobliskich parafji dla odbycia rekolekcji, jest dogodny i dla
włościan w obsłudze chorych. Czy można miejsce od lat 400
uświęcone cudowną statuą N. M. P. złożoną tu przez W ładysła­
538

wa ks. O polskiego pozbawiać nabożeństw i straży, którą są za­


ko n n icy a w klastorze rozmieszczać różnych inow ierców , auslan-
dów, em igrantów, anglików i t p.
Dalej o. Cichocki w ylicza zaszłe zm iany w tranziokow aniu
zakonników , wylicza zm arłych w 1836 r. (Narcyz Frukacz, Fr.
Tarczołowski, Ben. W ojnarow ski, ftn io ł Bobczyński i br. fld a m
Kaniewski.)
T. r. pochowano kości 100 ojców i braci, w kruchcie (jani-
to riu m ) na przeciw drzwi głów nych. Zaś pod kaplicą św. Paw­
ła pochow ano 14 ojców po uroczystem nabożeństwie. Nad po­
chow anym i we współ, grobie (In ja n ito rio ), położono m a rm u ro ­
wą płytą.
R. 1837 20 IV złodziej w kościele w Żarkach oderw ał 3
kłó d k i od skarbon i zabrał z nich pieniądze.
R. 1838 z kasy prow incji w ydano na pokrycie klasztoru
gontem 1800 zł.
T. r. ponow iono próby odebrania klasztorow i wsi Leśniów
i propinacji.
T. r. 13 marca zm arł w Pińczowie Bazyli K ow alski rektor
szkoły pińczow skiej m ając lat 57. .
R. 1839. o. Jan G ołkow ski wiz. gener. był w L. i ks. Ci­
chocki sam zrzekł się przeorstwą, zaś po nim przeorem został"
o. Gabryel Ł ukow ski, zaś podpŕzeorem o. Serafin M atusiak.
W ybrano też dwuch kaznodziejów, piątym zakonnikiem był tu
rezydent.
O. Cichocki przeszedł na Jasną Górę ja ko ojciec p ro w in cji,
R. 1846 przeor leśn. o. Brunon D usiński założył nowe b e l­
ki i cały dach na kościele pokrył.
R. 1847 kościół w L. zewnątrz otynkow ano pęknięty sklep
naprawiono, wieżę ukończono staraniem ks. Wacł. Paneckiego
przeora leśn., defin. prow incji.
R. 1851 obok klasztoru, na polach przy kościele, założono
ogród owocowy. W ybierano doły szerokości przeszło 3 łokcie,
takiej samej głębokości, brukow ano i zasypano gliną, mieszwą
i dobrą ziemią.
R. 1853 spraw iono żyrandol.
R. 1856 przerobiono głów ny ołtarz i 2 boczne św. Pa
i św. Józefa.
R. 1857 spraw iono ław ki, ołtarz św. A ntoniego Pad. Obraz:
m alow ał art. Hadziewicz w Warszawie.
R. 1859 spraw ił przeor drugi żyrandol.
R. 1860 d. 16 IV zm arł w L. w sile w ieku o.przeor Pa-
necki. Po nim objął zarząd przeorstwa i p a rafji o. M a te u s
Krześliński prow incjał i przeor jasnogórski. W jego im ieniu,
rządził tu m. podprzeor o. F loren ty Lakota.
539

T. r w izytatorem je ne ra ln ym obrany został o. Mat. Krze-


śliński, p ro w incja ł i przeor jasnogórski, a prow incjałem o. J u l-
ja n N ow akow ski. Nowy jenerał zamieszkał w klasztorze Leś­
niew skim , wziąwszy razem rządy parafji i klasztoru.
K ronika kończy się na roku 1862 w k tó rym um. w Leś­
niakach ks. Leonard Dzielski, którego ciało pochowano w Leś-
niowie,
R. 1889 w izytow ał dn. 29 V. kościół w Leśniow ic ongi
klasztorny, ks. Tomasz T eofil K uliński bp kielecki.
W 1936 r. Ks. Teodor Kubina, pierwszy biskup Djec. Częs­
tochow skiej, kościół z klasztorem w Leśnej oddał oo. Pauli­
nom , którzy 19 lipca tegoż roku objęli takowe i tu urządzają
now icjat, który przenoszą z Leśnej Podlaskiej.
SKOROWIDZ.
Strona:

Będzin. 5
Błędów 27
B obrow niki 28
Choroń. 32
Chruszczobród 36
Ciągowice 59
Czeladź 70
Dąbrowa Górnicza 90
Gołonóg . 101
Grodziec . 110
Janów . . 130
Koziegłowy . 136
Koziegłów ki . 150
K rom ołów . 165
Łagisza . 197
Łazy . 199
Łęka . 204
Łosień filia Ł ę k i . 206
Maczki . 207
Niem ce . 210
M rzygłód . 210
M yszków . 239
Niegowa . 241
Niegonowice . 251
Niwka . 258
Olsztyn . 264
Piaski . 280
Pińczyce . 283
Pogoń . 289
Porąbka . 291
Porąbka M rzygłodzka . 291
Przybynów 293
Sączów 311
Sielec Stary 321
Sielec Nowy 323
Siem onia 324
Siewierz 336
Skarżyce 367
Sosnowiec 381
Strzemieszyce 388
Targoszyce 391
W łodow ice 398
W ojkow ice K om orne 428
W ojkow ice Kościelne 430
Zawiercie 442
Zagórze 447
Ząbkowice 456
Z ło ty Potok 458
Zrem bice 468
Żychcice 479
Żarki 481
Leśniów 507

; f f e c r ’ ' '

You might also like