You are on page 1of 60

Jerzy Kowalczyk

(Warszawa)

Rezydencje późnobarokowe na Wołyniu

Pamięci Romana Aftanazego


Wstęp *

Wielkość rezydencji, jej okazałość zależała od statusu majątkowego właściciela, obowiązywała tu


zasada stosowności. Właściciel wielkiego latyfundium, piastujący godność senatorską miał rezydencję
odpowiednią do majątku i do hierarchii w państwie stanowym, jakim była Rzeczpospolita w XVIII w. Inaczej
wyglądała siedziba jednowioskowego szlachcica, który także nie rezygnował z podkreślenia przynależności do
uprzywilejowanego, obywatelskiego stanu. Magnaci mieli rezydencje z zamkami – pałacami, bogata szlachta
poprzestawała na pałacu lub okazałym dworze, a szlachta jednowioskowa na niewielkim dworze drewnianym,
ale zawsze w stylu, który odróżniał go od chaty chłopskiej.
Roman Aftanazy w swoim pomnikowym opracowaniu Dzieje rezydencji na dawnych kresach
Rzeczypospolitej w tomie V poświęconym historycznemu województwu wołyńskiemu omówił zamki, pałace i
dwory w 153 miejscowościach. Ile ich było w latach 1700 – 1772 trudno teraz ustalić, ale z pewnością więcej.
Nie został pominięty żaden z historycznych zamków i pałaców, ale nie było możliwości zarejestrowania
wszystkich dworów. Zakładając, że przed rokiem 1772 żyło na Wołyniu około 30 000 ludności zaliczanej do
szlachty1, czyli około 3 000 rodzin i że tylko co dziesiąta miała własną siedzibę (reszta to rezydenci, duchowni,
oficjaliści na dworach magnackich), to należy przypuszczać, że na terenie Wołynia w badanym okresie było
około 300 zamków, pałaców i dworów. Jeśli do wielkopańskich zamków i pałaców zaliczylibyśmy najwyżej 40
okazałych rezydencji, to dworów szlacheckich i w dobrach magnackich byłoby około 260. Biorąc pod uwagę, że
w okresie późnego baroku, po zniszczeniach w 2. poł. XVII w., przynajmniej dwie na trzy rezydencje były
gruntownie zmodernizowane lub na nowo wzniesione, to pracami budowlanymi musiało być objęte,
najskromniej licząc, około 200 obiektów. Załączona mapka z 25 miejscowościami, w których znajdują się lub
znajdowały późnobarokowe zamki, pałace i dwory omawiane lub wzmiankowane w poniższym artykule,
świadczy, jak niepełny mamy obraz tego ruchu budowlanego i na jakie trudności napotyka próba pierwszej
syntezy tego działu architektury2 (IL. 1). [str.91]

1
** Studium było przedtem opublikowane w „Przeglądzie Wschodnim”, t. IV, z. 1(13), 1997, s. 25-73.

M. Rolle, Ateny Wołyńskie. Szkice z dziejów oświaty w Polsce, wyd. II, Lwów 1923, s. 17. Autor podaje za T.
Czackim, że w 1805 r. było na Wołyniu 38 452 szlachty. Przyjmując wzrost liczby ludności w ciągu 27 lat o ok.
27%, podajemy liczbę ok. 30 tys. szlachty w 1772 r.
[M.Rolle. Ateny Wołyńskie. Szkic z dziejów oświaty w Polsce. Wyd. II. – Lwów, 1923. – S. 17. Автор подає за
Т.Чацьким, що в 1805 р. на Волині було 38432 осіб шляхти. Враховуючи ріст кількості населення на
протязі 27 років біля 27%, подаємо кількість біля 30 тис. шляхти в 1772 р.]
2
Wstępną próbę syntetycznego obrazu rezydencji magnackich województwa zob. J. Kowalczyk, [Першу
спробу синтетичної картини маґнатських резиденцій воєводства див.: Piznobarokkovi magnacki rezidencïï
na Volini ta Livivtščni, w: Ukraïns`ke barokko ta evropejs`kij kontekst, red. A. Fedoruk, Kïïv 1991, s. 50-63,
233-235.

48
Il. 1. Mapa rezydencji późnobarokowych na Wołyniu. Opr. autor.

Jeśli w badaniach szczegółowych została powiększona wiedza ponad to, co zebrał Roman Aftanazy, to
tylko dzięki dodatkowym badaniom archiwalnym i życzliwości ukraińskich historyków sztuki i architektury,
którzy udostępnili wyniki swoich badań w odniesieniu do zamku w Korcu 3, pomiary pałacu w Zasławiu 4 i
przekazy ikonograficzne do pałacu w Hołobach 5. Im wszystkim autor niniejszego artykułu wyraża wdzięczność.
[str.92]
3
Dokumentacja ruin zamku Czartoryskich w Korcu wraz z projektem adaptacji na cele turystyczne opracowana
przez architektów I. F. Fugoła i R. I. Mohytycza w 1992 r. w Instytucie Zahivproektrestavracija we Lwowie
została mi uprzejmie udostępniona przez pana dyrektora, dr arch. Iwana Mohytycza. [Документація руїн замку
Чарторийських в Корці разом із проектом пристосування до туристичних потреб, опрацьована
архітекторами І.Ф.Фуголя і Р.І.Могитича в 1992 р. в Інституті „Західпроектреставрація” у Львові, була
люб’язно надана паном директором, доктором архітектури Іваном Могитичем.]
4
Pomiary pałacu w Zasławiu wykonane przez Instytut Ukrprojektrestavracija w Kijowie zostały uprzejmie
udostępnione przez pana kierownika arch. Eugeniusza Osadczego. [Обміри палацу в Заславі, виконані
Інститутом „Укрпроектреставрація” в Києві, були люб’язно надані паном керівником, архітектором
Євгеном Осадчим.]
5
Fotografie akwarel K. Wojniakowskiego z 1797 r., przedstawiających pałac w Hołobach i zamek w Korcu, ze
zbiorów Biblioteki Naukowej im. W. Stefanyka we Lwowie, uprzejmie udostępniła mi pani Galina Diergaczowa
z Galerii Obrazów we Lwowie, autorka m.in. katalogu wystawy Nevidomij Vojnjakovs`kij, Lwów 1995.
[Фотографії акварелей К.Войняковського 1797 р., представляючи палац в Голобах і замок в Корці, зі
збірок Наукової бібліотеки ім.. Стефаника у Львові, люб’язно надала мені пана Галина Дергачова із
Картинної галереї у Львові, між іншим авторка каталогу виставки „Невідомий Войняковський”, Львів,
1995.]

49
Struktura własnościowa

W XVIII w. nie uległy zmianie proporcje między dobrami królewskimi a dziedzicznymi, które nadal
przedstawiały się jak 1 do 256. Wśród dziedzicznych przeważały wielkie własności ziemskie takich rodów, jak
Wiśniowieccy, Sanguszkowie, Radziwiłłowie, Czartoryscy, Lubomirscy, Sapiehowie. Do księcia Michała
Serwacego Wiśniowieckiego należało na Wołyniu 14 miast, 131 wsi i 8 kluczy, oprócz dóbr litewskich i
ukraińskich7.
Na przełomie stuleci i w 1. poł. XVIII w. następowała zmiana właścicieli wielkich latyfundiów wskutek
wymarcia kilku znacznych rodów. Po wygaśnięciu rodu Ostrogskich –Zasławskich (1676) ordynacja ostrogska
dostała się we władanie Sanguszków. Gdy umarł ostatni z rodu Jan Aleksander Koniecpolski (1719), wielkie
dobra nabył w niezwykły sposób od spadkobierców książę Jerzy Aleksander Lubomirski (1723)8. Po śmierci
księcia Michała Serwacego Wiśniowieckiego (1744) wielkie dobra przeszły na dwie córki, które wniosły je w
domy Ogińskich i Zamoyskich. Wiśniowiec z 13 kluczami dostał się wnuczce Katarzynie z Zamoyskich
Mniszchowej9. To, co zostało po ordynacji ostrogskiej, książę Paweł Sanguszko na podstawie tzw. ugody
kolbuszowskiej z 1753 r., podzielił przed śmiercią między kilka wielkich rodów, m.in. Lubomirskich, Potockich
i Sapiehów. Dzięki temu powiększone latyfundium Stanisława Lubomirskiego stało się największe w
Rzeczypospolitej, liczyło bowiem 31 miast i 738 wsi (w tym także poza Wołyniem)10. Oprócz starych
wołyńskich rodów arystokracji pierwotnie ruskiej (Czartoryscy, Sapiehowie, Daniłłowiczowie) w XVIII w.
doszły do wielkich majątków rodziny pochodzące z zachodniego województwa ruskiego oraz z centralnej Polski
(Lubomirscy, Zamoyscy, Mniszchowie, Leszczyńscy, Jabłonowscy). Proces polonizacji i katolicyzacji dawnych
rodów ruskich został zakończony. Napłynęło także z zachodnich ziem Korony wiele szlachty i tu, na Wołyniu,
doszło do majątku i znaczenia (Wilgowie, Grocholscy)11.

Fundatorzy i architekci

Zajmowanie się architekturą i ogrodami było zgodne z etosem stanu rycersko – ziemiańskiego. Dlatego
też magnaci wykazywali żywe zainteresowanie tymi dziedzinami sztuki. Wzorem dla nich byli także królowie
polscy Jan III i August II, którzy przejawiali wiele inicjatywy w sprawach architektury i sztuki ogrodów.
Fundatorzy akceptowali każdy[str.93]

6
A. Jabłonowski, Wołyń, w: Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. XIII,
Warszawa 1893, s. 931.
7
T. J. Stecki, Wołyń pod względem statystycznym, historycznym i archeologicznym, t. II, Lwów 1871, s. 341-
344.
8
R. Aftanazy, Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej, wyd. 2, t. V, Województwo wołyńskie,
red. A. J. Baranowski, Wrocław 1994, s. 411.
9
A. Jabłonowski, op. cit., s. 930; R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 530.
10
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 411.
11
A. Jabłonowski, op. cit., s. 930-931.

50
Il. 2. Wiśniowiec, zamek księcia Michała Serwacego Wiśniowieckiego, plan, ok. 1720-1744, proj. arch. J.
Daprés Blangey i in. Rys. przed 1747, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie. Fot. Z. Malinowski, neg. KOBiDZ.

projekt, od ogólnej koncepcji do najmniejszego detalu architektonicznego. Byli w gruncie rzeczy współtwórcami
swoich fundacji, nie tylko w zakresie programu ideowego, ale także formy artystycznej. Posługiwali się przy
tym zgromadzonymi księgami o architekturze, zawierającymi wiele ilustracji 12.
Wśród fundatorów rezydencji na Wołyniu należy wymienić przynajmniej czterech szczególnie
zaangażowanych w sprawy artystyczne. Najpierw – księcia Michała Serwacego Wiśniowieckiego, ostatniego z
potężnego rodu, hetmana i kanclerza wielkiego litewskiego, człowieka wykształconego, odznaczającego się
kulturą intelektualną i artystyczną. Oto jak ksiądz Paweł Giżycki scharakteryzował pasję budowlaną księcia:
Architektonika, której się w cudzych krajach będąc nauczył, i którą z osobliwym inwentowania gustem pańskie
zabawy przerywał. Wystawiwszy w dobrach swoich 45 pałaców swojej inwencyji, między którymi pałac
wiśniowiecki wspaniałością, rozłożystością, adornacją i fortyfikacją prym bierze innym 13(IL. 2).
Choć w tej pochwale wygłoszonej w kazaniu pośmiertnym było sporo przesady, to jednak wpływ
księcia na kształt artystyczny fundowanych budowli musiał być znaczny. Oprócz rezydencji w Wiśniowcu
wśród budowli w dobrach Wiśniowieckiego wyróżniał się pałac w Czajczyńcach. [str.94]
Wiele budował książę Michał Kazimierz Radziwiłł „Rybeńko”, ordynat nieświeski i ołycki, hetman
wielki litewski, który dawał architektom do rozpracowania „abrysy własną ręką nakreślone” 14.
Wybitną postacią był książę Józef Aleksander Jabłonowski, uczony i protektor uczonych, bibliofil,
kolekcjoner dzieł sztuki, założyciel towarzystwa naukowego Societas Jablonoviana w Dreźnie, fundator
rezydencji zamkowej w Lachowcach i pałacu w Białym Kamieniu15. Szeroką działalność na polu architektury
rozwinął posesor niezmierzonych dóbr Stanisław Lubomirski, wojewoda bracławski. Na wyludnionych wskutek
spustoszeń wojennych terenach prowadził bowiem żywą akcję kolonizacyjną i osadniczą dla napływającej z
zachodu ludności, zakładał nowe wsie i osady miejskie dbając o dalszy rozwój, wznosił dziesiątki świątyń
różnych wyznań. Szczególną opieką otoczył miasto Równe16.
Wielcy magnaci wołyńscy – Wiśniowieccy, Radziwiłłowie, Lubomirscy – mieli do dyspozycji
nadwornych architektów, z których pracy pozwalali także korzystać krewnym i zaprzyjaźnionym rodzinom. Na
usługach pozostawali także inżynierowie wojskowi z twierdzy kamienieckiej, jak również architekci zakonni. W

12
J. Kowalczyk, Główne problemy w badaniach nad architekturą późnobarokową w Koronie i na Litwie,
„Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” XL, 1996, nr 3-4, s. 190-192.
13
Z. Rewski, Nieznane źródło do dziejów Łucka, „Znicz”, R. III, 1936, nr 11, s. 144; M. Muszyńska-
Krasnowolska, Kolegium pojezuickie w Krzemieńcu. Monografia architektury, Równe 1939, s. 10.
14
H. Dymnicka-Wołoszyńska, Radziwiłł Michał Kazimierz zwany „Rybeńko” (1702-1762), w: Polski Słownik
Biograficzny, t. XXX, Wrocław 1987, s. 299-306.
15
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 412; zob. też J. Dobrzyniecka, Jabłonowski Józef Aleksander h. Prus (1711-
1777), w: Polski Słownik Biograficzny, t. X, Wrocław 1962, s. 224-228.
16
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 412.

51
międzynarodowym składzie architektów działających na Wołyniu w okresie późnego baroku byli Francuzi,
Włosi, Niemcy i Polacy.
Spośród Francuzów należy wymienić dwa nazwiska: Blangey i Toucher. Jakub Daprès Blangey, major
wojsk królewskich, był przez wiele lat nadwornym architektem Wiśniowieckich. Pracował na zamku
wiśniowieckim i w innych miejscowościach17. Aftanazy ostrożnie wiąże z nim tylko realizację założenia
ufortyfikowanej rezydencji w Wiśniowcu18. Niedawno zostało odkryte jego autorstwo kościoła karmelitów
bosych w Wiśniowcu, w którego w podziemiach został pochowany (zm. 20 II 1724). Nie zdążył wybudować
planowanej przy kościele kaplicy-mauzoleum dla siebie i rodziny. Niemniej sam zamiar świadczy o pozycji
społecznej i zadomowieniu się Francuza na Wołyniu. Zapewne Francuzem był inżynier Toucher, autor planu
miasta Równe z 1764 r. Pozostawał on w służbie księcia Stanisława Lubomirskiego19.
Wśród Włochów wysuwają się na czoło dwa nazwiska: Castelli był związany przeszło dziesięć lat z
Żółkwią, najpierw na usługach królewicza Jakuba Sobieskiego 20 oraz jego córki, księżnej Karoliny de Bouillon21,
następnie od 1741 r. z księciem[str.95] Michałem Kazimierzem Radziwiłłem „Rybeńką”. Na polecenie ordynata
wykonał też w 1746 r. dla księżnej Teresy z Leszczyńskich Wiśniowieckiej projekt klasztoru reformatów w
Krzemieńcu22 i zapewne także inne obiekty23. Castelli był z pewnością architektem dużej rangi. Zmarł w Żółkwi
w 1747 r.24 Szeroko znany Paweł Antoni Fontana, architekt nadworny księcia Pawła Karola Sanguszki,
marszałka wielkiego litewskiego, a potem jego żony Barbary Urszuli z Duninów związany był z Wołyniem i
rezydencją Sanguszków w Zasławiu przez dwadzieścia lat, od 1746 r. aż do śmierci w 1765 r. Przedtem
pracował na dworze księcia w Lubartowie25. Z jego działalnością łączy się budowę wspaniałego pałacu w
Zasławiu w latach 1746 – 175726, gdzie też sobie zbudował spory dworek drewniany w 1757 r.27 Pewne analogie
z pałacem w Zasławiu mogą wskazywać na jego autorstwo pałacu Wiśniowieckich–Mniszchów w Czajczyńcach
koło Krzemieńca, znanego z rysunków Napoleona Ordy. Przed Fontaną na dworze Sanguszków w Zasławiu,
architektem nadwornym (z pensją) był kapitan F. R. Opitz, pochodzący zapewne z krajów habsburskich; niestety
nie wiemy, co projektował na Wołyniu28.
Nie wiemy, skąd pochodził architekt Józef Degen, który najpierw pracował dla ordynata Jana Jakuba
Zamoyskiego, a potem dla księcia Aleksandra Augusta Czartoryskiego, dla którego projektował wielki browar w
Moszczanach na Wołyniu w 1770 r.29
Niemieckiego pochodzenia był architekt i planista ogrodów Johann Georg Knackfus, którego
długoletnia działalność w służbie Radziwiłłów w Ołyce i Żółkwi przypada na lata 1720 – 1766. W 1744 r. nie
znał jeszcze języka polskiego. Na zlecenie księcia Michała Kazimierza prowadził przebudowę zamku w Ołyce
(1750 –1760) oraz projektował ogrody w Fanszonburgu i Turczynie pod Ołyką. Przyjmował też zamówienia u

17
B. J. Wanat, Zakon karmelitów bosych w Polsce. Klasztory karmelitów i karmelitanek bosych 1605-1975,
Kraków 1979, s. 480.
18
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 533.

19
T. J. Stecki, Miasto Równe. Kartka z kroniki Wołynia, Warszawa 1880, s. 24.
20
Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie (dalej AGAD), Archiwum Radziwiłłów (dalej AR), dział
XXI, teka 4, nr C2 (wg sumariusza s. 34).
21
M. Osiński, Zamek w Żółkwi, Lwów 1933, s. 104-105, 130-132.
22
J. Kowalczyk, Kierunki w późnobarokowej architekturze sakralnej na Wołyniu, w: Sztuka Kresów
Wschodnich, red. J. K. Ostrowski, Kraków 1994, s. 20, przyp. 62.
23
Na polecenie ordynata Radziwiłła „Rybeńki” Castelli miał się udać w czerwcu 1764 r. do zamku w
Białokrynicy (Wołyń), gdzie miał otrzymać nowe zlecenie, zapewne od księżnej wdowy Tekli Róży z
Radziwiłłów Wiśniowieckiej (AGAD, AR, dział V, teka 43, nr 35, list arch. A. Castellego do M. K. Radziwiłła,
dat. z Żółkwi 5 VI 1746). [На прохання ордината Радзивілла „Рибоньки” Кастеллі мав прибути в червні
1746 р. до замку в Білокриниці (Волинь), де повинен був отримати нове замовлення, напевно від княжни
вдови Теклі Ружі із Радзивіллів Вишневецької (AGAD, AR, dział V, teka 43, nr 35, list arch. A. Castellego
do M. K. Radziwiłła, dat. z Żółkwi 5 VI 1746)]
24
AGAD, AR, dział V, nr 3645, s. 54, 82.
25
S. Kozakiewicz, Valsolda i architekci z niej pochodzący w Polsce, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury”, R. IX,
1947, nr 3/4, s. 312-314, 319; Z. Rewski, S. Kozakiewicz, Fontana Paweł Antoni (1696-1765) architekt, w:
Polski Słownik Biograficzny, t. VII, Kraków 1948, s. 60-61.
26
J. Winiewicz, Biografia i działalność Pawła Fontany w świetle rachunków dworu Sanguszków, „Biuletyn
Historii Sztuki”, R. XLIX, 1987, nr 3-4, s. 325-326; R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 648.
27
Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Krakowie (dalej WAP Kraków), Oddział na Wawelu (dalej Wawel),
Archiwum Sanguszków, sygn. 533.
28
J. Winiewicz, op. cit., s. 329, przyp. 9.
29
J. Kowalczyk, Architekci Zamoyskich w XVIII wieku, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. IV, 1959, z.
3/4, s. 227, ryc. 16.

52
innych magnatów, skoro w 1760 r. dla Sanguszków konsultował projekt ogrodu w Zasławiu, a w 1762 r.
projektował i budował pałacyk z ogrodem dla młodego ordynata Klemensa Zamoyskiego w Janowicach pod
Zamościem. Był on blisko spokrewniony z Christianem Georgiem Knackfusem, który [str.96]
działał w 1767 r. zarówno w Warszawie, jak i w Białymstoku u Jana Klemensa Branickiego30.
Znane jest pochodzenie innego architekta, Fryderyka Gisgesa (Ebstein na Morawach), który w służbie
ordynata Jana Jakuba Zamoyskiego po Degenie zaprojektował i wybudował w 1777 r. w Beresteczku na
Wołyniu piętrową austerię o wyglądzie pałacowym31. Zachował się nawet projekt tej austerii przebudowanej
potem na pałac. Gisges przeszedł następnie w służbę córki ordynata Urszuli z Zamoyskich Mniszchowej w
Wiśniowcu32. Zapewne pochodzenia niemieckiego był Lorentz, architekt, który zaprojektował okazały dwór
Grocholskich w Tereszkach 33.
Wysoki poziom zawodowy reprezentowali polscy architekci wojskowi Jan de Witte i Jakub Fryczyński.
Doskonale znana jest postać Jana de Witte, majora, a następnie komendanta twierdzy w Kamieńcu. Zatrudnił go
Stanisław Lubomirski do zaprojektowania pałacu we Lwowie. Dzięki analizie porównawczej Zbigniew Hornung
trafnie przypisał mu projekt rozbudowy wielkiego pałacu w Równem dla tegoż Lubomirskiego34.
Jakub Fryczyński w służbie u hetmana Michała Kazimierza Radziwiłła od porucznika doszedł do
stopnia generała. Będąc dowódcą garnizonu w Ołyce zmodernizował zamek w Żółkwi (1753 – 1755)35. Jego
liczne projekty zdecydowały o charakterze późnobarokowych wnętrz w Ołyce i Żółkwi. Pracował u ordynata
ołyckiego od r. 1748 do 1757. Projektował też pałac i ogród w Białym Kamieniu dla szwagra ordynata, księcia
Józefa Aleksandra Jabłonowskiego36.
Wśród polskich architektów na omawianych ziemiach Rusi Koronnej wielką sławę zdobył, dzięki swej
czterdziestoletniej wszechstronnej działalności, osiadły w Krzemieńcu jezuita Paweł Giżycki (zm. 1762).
Wiadomo, że zajmował się również architekturą świecką. Projektował pałac Stanisława Wincentego
Jabłonowskiego w Niżniowie koło Stanisławowa w roku 1742 lub 1743. Zachował się też[str.97]
jego projekt kominka do pałacu Ignacego Wiszniewskiego, starosty radohońskiego37.

Zamki – pałace

Wielką różnorodnością układów przestrzennych odznaczały się rezydencje magnackie na terenie


Wołynia. Decydujący wpływ miały tu indywidualne upodobania fundatorów i różne doświadczenia architektów
pochodzących z wielu krajów. Nie można jednak zaprzeczyć istnienia tradycji i potrzeby kontynuacji rozwiązań
z poprzedniego stulecia. Znamienne dla siedzib potężnych historycznych rodów magnackich nadal były
rezydencje zamkowe z nowymi pałacami wpisanymi w obręb XVII-wiecznych fortyfikacji bastionowych,

30
J. Kowalczyk, Jan Jerzy Knackfuss – ogrodnik Radziwiłłów w Ołyce, [w:] Hortus vitae. Księga pamiątkowa
dedykowana Andrzejowi Michałowskiemu, Warszawa 2001, s. 131-133; J. Winiewicz, op. cit., s. 51; E.
Kowecka, Dwór „najrządniejszego w Polsce magnata ”, Warszawa 1991, s. 169-170; Ośrodek Dokumentacji
Zabytków w Warszawie (dalej ODZ), teki, E. Łopacińskiego, AR, t. III, s. 23, 94, t. IV, s. 21, 55; AGAD, AR,
dz. V, teka 152, nr 6888, s. 8-16 (wg uprzejmie informacji mgr Wojciecha Boberskiego).
31
J. Kowalczyk, op. cit., s. 230-232; Wojewódzkie Archiwum Państwowe (dalej WAP) w Lublinie, Archiwum
Ordynacji Zamojskiej, sygn. 1551, k. 291. Informację o pochodzeniu Gisgesa zawdzięczam dr. Jakubowi Sicie.
[J. Kowalczyk, op. cit., s. 230-232; Wojewódzkie Archiwum Państwowe (dalej WAP) w Lublinie, Archiwum
Ordynacji Zamojskiej, sygn. 1551, k. 291. Інформацією про походження Гісгеса завдячую канд. наук
Якубові Сіце.]
32
Projekt austerii w Beresteczku, znajdujący się w zbiorze prywatnym A. P. Baggsa w Londynie pochodzi z
kolekcji Mniszchów w Wiśniowcu (wg uprzejmej informacji prof. Andrzeja Rottermunda, który udostępnił mi
fotografie projektu). Zob. J. Kowalczyk, Zainteresowania i działalność architektoniczna ordynatów Zamoyskich
w XVIII w.[w:] Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie, Kozłówka 2003, s. 106-107, il. 16-17. Budowla została poddana
klasycyzującej przebudowie na pałac, z dodaniem portyku przez Katarzynę Platerową w 1802 r. (por. R.
Aftanazy, op. cit., t. V, s. 37, il. 41-42). [Проект заїжджого двору в Берестечку, який знаходиться в
приватній збірці А.П.Баггса в Лондоні, походить із колекції Мнішків у Вишнівцю (згідно люб’язної
інформації проф. Анджея Роттермунда, який надав мені фотографію проекту). Був підданий класичній
перебудові на палац із доданням портику при Катажині Платеровій в 1807 р. див. R. Aftanazy, op. cit., t.
V, s. 37, il. 41-42].
33
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 501.
34
Z. Hornung, Jan de Witte, architekt kościoła Dominikanów we Lwowie, red. J. Kowalczyk, Warszawa 1995, s.
55-57.
35
A. Osiński, Zamek w Żółkwi, Lwów 1933, s. 135-137.
36
AGAD, AR, dział V, t. 87, nr 3902.
37
J. Paszenda, Nowe wiadomości o pracach Pawła Giżyckiego, „Biuletyn Historii Sztuki”, R. XXXIV, 1972, nr
1, s. 59-61.

53
wywodzące się z tradycji włoskiej palazzo in fortezza. Świadczą o tym zamki Wiśniowieckich w Wiśniowcu,
Radziwiłłów w Ołyce, Sanguszków w Zasławiu, Czartoryskich w Korcu i Lubomirskich w Równem. Te
rezydencje rodowe kontynuowały typ siedziby obronnej z poprzedniego stulecia, jak np. zamek Zbarskich w
Zbarażu38. W XVIII w. fortyfikacje związane z rezydencjami miały już niemal wyłącznie znaczenie ideowe.
Umocnienia z bastionami, fosą i wieżą bramną symbolizowały siedzibę możnego pana, właściciela rozległych
dóbr, dawnego feudała39. Rusi Koronnej przestało zagrażać niebezpieczeństwo turecko – tatarskie, wobec czego
fortyfikacje broniły pana przed buntami chłopskimi i przed najazdem sąsiada. Dlatego też nadal zachowywano, a
nawet niekiedy modernizowano stare fortyfikacje. Utrzymywano na dworze liczną gwardię zbrojną dla
podkreślenia pozycji stanowej i wymuszenia na poddanych posłuchu. Znany jest nawet przykład, co prawda
odosobniony, budowy nowych fortyfikacji w połowie XVIII w. w Lachowcach przez księcia Józefa Aleksandra
Jabłonowskiego, uczonego znanego z ekstrawagancji. Okazały zespół pałacowy z ogrodem pośrodku, wpisany w
pięciobok umocnień z bastionami, położony na sztucznej wyspie na rzece Horyń, przysparzał iście królewskiego
splendoru. Co niedzielę zasiadał książę Jabłonowski w wielkiej sali, na tronie pod baldachimem, z mitrą na
głowie, przyjmując hołdy i sprawozdania swoich wasali – szlachty, zarządców dóbr i urzędników dworu40.
Relacje między zespołem budowli pałacowych a fortyfikacjami w rezydencjach typu obronnego były
dwojakie. Mogły być tradycyjnie powiązane z kurtynami (Ołyka, Korzec) lub swobodnie wkomponowane w
przestrzeń zakreśloną przez czworoboczne lub pięcioboczne fortyfikacje (Wiśniowiec, Zasław, Równe,
Lachowce, Nowomalin). Kompozycja przestrzenna rezydencji była w XVIII w. poddana[str.98]

Il. 3. Ołyka, zamek księcia Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki” po przebudowie 1750-1760, rzut I piętra.
Wg S. Tomkowicza i in. Rys. M. Trojanowski

zasadzie osiowości. Na jednej linii sytuowano wieżę wjazdową lub okazałą bramę i korpus pałacu poprzedzony
obszernym dziedzińcem (Wiśniowiec, Ołyka, Korzec, Hołoby). Większą rangę uzyskują też oficyny, które są
coraz dłuższe, bardziej okazałe, przeznaczone dla coraz liczniejszego dworu i gości (Wiśniowiec, Korzec).
38
J. Negovskij, J. M. Godovanjuk, Kamennye zamki Zapadnoj Ukrainy konca XVI – pervoj poloviny XVII w.,
„Architekturnoe nasledstvo”, t. 34, Moskwa 1986, s. 125-133.
39
A. Miłobędzki, Tradycja średniowieczna w polskiej rezydencji nowożytnej, „Kwartalnik Architektury i
Urbanistyki”, R. XXIV, 1979, z. 4, s. 339-345.
40
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 205, il. 227 (rys. N. Ordy).

54
Najwybitniejszym przykładem późnobarokowego zamku jest rezydencja hetmana Michała Kazimierza
Radziwiłła w Ołyce, stolicy ordynacji41. W obręb XVII – wiecznych fortyfikacji bastionowych ordynat wpisał
nową architekturę w monumentalnej skali o ściśle osiowej kompozycji (IL. 3). Stare piętrowe skrzydło pałacowe
usytuowane naprzeciwko bramy zostało podwyższone i pomieściło wielką salę wysokości dwóch kondygnacji.
Wszystkie pozostałe skrzydła są dwukondygnacyjne, opięte pilastrami wielkiego porządku. Szczególnie
monumentalną formę nadano skrzydłu bramnemu, które zostało połączone ze skrzydłami bocznymi za pomocą
ćwierćkolistych łączników arkadowych. Łączniki tego typu antycypują stosowanie ćwierćkolistych galerii przy
pałacach w architekturze polskiej 4. ćw. XVIII w. Bramy w Ołyce zostały podwojone, podobnie jak w innych
zamkach radziwiłłowskich w Nieświeżu i w Białej. Przednia, niższa, otrzymała formę podobną [str.99]

Il. 4. Ołyka, zamek Radziwiłłów, brama przednia, 1750-1760, bud. J. J. Knackfus. Fot. H. Poddębski 1925, neg.
IS PAN.

41
S. Tomkowicz, Ołyka, Prace Komisji Historii Sztuki, t. 3, Kraków 1993, s. 1-14.

55
Il. 5. Ołyka, Zamek Radziwiłłów, wieża bramna w dziedzińcu, skrzydło północne i łącznik, 1750-1760, bud. J. J.
Knackfus. Fot. H. Poddębski 1925, neg. IS PAN.

do bramy triumfalnej i do fasady kościoła, bo nad przejazdem bramnym została umieszczona kaplica (IL. 4-5).
Drugą bramę, wewnętrzną, zwieńczono dwukondygnacyjną wieżą zegarową. Ale dolna, szeroka, zasadnicza
część bramy włączonej w skrzydło zamku została wzniesiona na planie wydłużonego ośmioboku; od strony
dziedzińca jest dynamicznie wybrzuszona, z wysoką wnęką konchową na osi. Motyw obszernej wnęki
konchowej w fasadzie ma europejską, jeszcze renesansową tradycję, ciągnącą się od pałacu Belvedere w
Watykanie, dzieła Bramantego, poprzez willę Sacchetti pod Rzymem, dzieła Pietra da Cortony. Nie znamy
autora projektu z 1750 r. obydwu bram w Ołyce, które w 1755 r. były dopiero wyprowadzone z fundamentów42.
Roboty prowadził Jan Jerzy Knackfus, który był też ogrodnikiem43. Wypada

Il. 6. Korzec, Zamek Czartoryskich po przebudowie w 3 ćw. XVIII w., rzut poziomy. Opr. arch. I. F. Fugoł i R.
I. Mohytycz, 1992, Instytut Zahivproektrestavracija we Lwowie.

42
Tamże, s. 5; R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 332; AGAD, AR, dział V, teka 152, nr 6888, s. 8.
43
A. Osiński, op. cit., s. 132; R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 332.

56
pamiętać o architekcie Jakubie Fryczyńskim, który nadzorował prace dla hetmana przy zamku w Żółkwi według
własnych projektów oraz w Ołyce44.
Do zamków z późnobarokowymi pałacami należała rezydencja Czartoryskich w Korcu, którą wraz z
rozległymi dobrami objęli w spadku po wygasłym rodzie Koreckich przed 1680 r.45 W obręb zamku z XVI lub 1.
poł. XVII w. został wpisany późnobarokowy pałac z 3. ćw. XVIII w. (IL. 6-9). Do grubych murów zamkowych
[str.101]

Il. 7. Korzec, zamek Czartoryskich, przekrój przez dziedziniec z widokiem na skrzydło frontowe z wieżą,
projekt (?) z 3 ćw. XVIII w. Muz. Okręgowe w Tarnowie.

zamykających dziedziniec w podkowę dostawiono jednotraktowe oficyny z korytarzem. Zbarokizowana została


także wieżowa fasada zamku flankowana ustawionymi ukośnie odcinkami murów (skrzydłami). Potężna
czworoboczna wieża nad przejazdem bramnym, ujętym w ramy płaskiego portyku, mogła na piętrze mieścić
kaplicę jak w Ołyce. W górnej partii wieży, opiętej pilastrami w wielkim porządku, umieszczono zegar w
okulusie, nad którym wygięto belkowanie. Wysoki hełm wieży miał smukłą sylwetkę dzięki wielobocznej latarni
ze zwieńczeniem.
Ukośnie ustawione pięcioosiowe skrzydła fasady wieżowej zamku koreckiego, nakryte niegdyś dachem
mansardowym, były opięte pilastrami, podobnie jak wieńczące je wysokie ścianki szczytowe ujęte po bokach
wolutami i koronowane półkolistymi frontonami. Monumentalna fasada zamku była niewspółmierna do skali
wydłużonego dziedzińca zamkniętego na osi bryłą pałacu. Kompozycja osiowa zamku z wieżą i pałacem w głębi
dziedzińca o tradycji sięgającej XVII w., na terenie Wołynia przywodzi na myśl Ołykę. Pałac w Korcu,
dowiązany gabarytem do wysokości murów obwodowych zamku i niejako zamykający ten obwód, stanowi w
nim wyłom, świadczący, że czynnik świeckiej reprezentacji i wygody wziął górę nad czynnikiem obronnym.
Zróżnicowana była forma architektury późnobarokowej rezydencji w Korcu. Frontowe skrzydło wieżowe i
rozczłonkowane skrzydła ukośne wydają się wcześniejsze, projektowane przez kogo innego niż sam pałac,
odznaczający się formami delikatniejszymi, bardziej wyrafinowanymi. Można więc [str.102]

44
A. Osiński, op. cit., s. 135-137.
45
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 173-175.

57
Il. 8. Korzec, zamek Czartoryskich, fasada z wieżą bramną. Fot. H. Poddębski 1925, neg. IS PAN.

Il. 9. Korzec, pałac Czartoryskich, fasada ogrodowa, 3 ćw. XVIII w. Fot. J. E. Dutkiewicz 1933, neg. IS PAN.

58
przyjąć, że późnobarokowa przebudowa miała dwie fazy. Wcześniejszą mógł przeprowadzić Stanisław Kostka
Czartoryski, chorąży wielki litewski, w latach 1750-1766, a następną – jego syn, Józef Klemens Czartoryski,
stolnik litewski. O rozpoczęciu przebudowy rezydencji w Korcu przez Stanisława Kostkę może świadczyć fakt,
że zamówił w Dreźnie projekt ogrodu, o czym niżej.
Pałac Czartoryskich w Korcu, zamykający wydłużony dziedziniec zamku obwiedzionego oficynami,
przylegał jednym bokiem do murów [str.104]

Il. 10. Warkowicze, zamek-pałac Ledóchowskich, 1 tercja XVIII w. Rys. N. Orda 1872, Muzeum Narodowe w
Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. KOBiDZ.

zamkowych. Był jednokondygnacyjny z dwukondygnacyjnym członem na osi poprzecznej, mieszczącym


westybul i salę balową, nakryty dachem mansardowym. Człon poprzeczny w fasadzie zaakcentowano płytkim
ryzalitem, a w elewacji ogrodowej – wydatnym ryzalitem trójbocznym zwieńczonym ścianką attykową. Ściany
pałacu opilastrowano, tylko trójboczny ryzalit miał boniowane naroża. Sala balowa była wysoka, oświetlona
portfenetrami i wyżej położonymi i okulusami. Nad salą i westybulem było mezzanino, a na wysokim
mansardowym poddaszu mieściły się z pewnością pokoiki oświetlone lukarnami. Wnętrze pałacu miało układ
dwutraktowy z tendencją do układu lustrzanego46. Bryła pałacu w Korcu [str.104] z wyższym poprzecznym
członem na osi, obustronnie zryzalitowanym (dyspozycja o genezie francuskiej), nie ma analogii na Wołyniu,
przywodzi natomiast na myśl pałac Jana Jakuba Zamoyskiego w Łabuniach koło Zamościa.
Do pałaców na Wołyniu, którym od początku nadano formy zamkowe należała rezydencja
Ledóchowskich w Warkowiczach z 1. tercji XVIII w.47 (IL. 10). Była to budowla trójskrzydłowa, na planie
podkowy, dwukondygnacyjna. Skrzydła boczne zwieńczone wysokimi ściankami szczytowymi o linii falistej
ujmowały wewnętrzny dziedziniec. Natomiast fasadę flankowały dwie narożne cylindryczne baszty-alkierze ze
stożkowymi hełmami. Skrzydła były przykryte dachem mansardowym z lukarnami. Forma dachu stanowiła
jedyny późnobarokowy element bryły. O zamkowym typie rezydencji świadczyła otaczająca ją fosa łącząca się
ze stawem.
46
Rozplanowanie pałacu zostało ustalone na podstawie odsłoniętych fundamentów przez arch. I. F. Fugoła i R. I.
Mohytycza, zob. przyp. 3. Po pożarze w 1832 r. popadł w ruinę, ostatecznie rozebrany po 1939 r. Por. Pamjatnik
gradostroitelstva i architektury Ukrainskoj SSR, t. III, Kiev 1985, s. 312. [План палацу було визначено згідно
розкопаних фундаментів архітекторами І.Ф.Фуголем і Р.І.Могитичем, див. прим. 3. Після пожежі 1832 р.
палац перетворився на руїни, повністю розібраний після 1939 р. Див.: Памятники градостроительства и
архитектуры Украинской ССР, т. ІІІ, Киев, 1985, с. 312.]
47
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 520-523, il. 654-656 (tamże literatura).

59
Bardzo interesujące były z pewnością rezydencje księcia Józefa Aleksandra Jabłonowskiego, wojewody
nowogrodzkiego, w Lachowcach i Białym Kamieniu. Ten niezwykły człowiek, ekscentryk, ale i uczony, i
bibliofil nosił się z myślą wzniesienia w Lachowcach, na sztucznie usypanej na Horyniu wyspie, zamku na
modłę starożytną. Pałac-zamek był budowlą czworoboczną z wieżami na narożach, wpisaną w fortyfikacje
bastionowe z wielką bramą wychodzącą na groblę łączącą zamek z miasteczkiem. Brama miała kształt łuku
triumfalnego o boniowanym licu i marmurową tablicę nad arkadowym przelotem, z długim tekstem
wymieniającym kolejnych właścicieli Lachowiec, począwszy od księcia litewskiego Świdrygiełły, aż do
wojewody, ze wszystkimi możliwymi tytułami i datą 1749. Zamek, opuszczony przez jego następców, popadł w
ruinę już w XIX w. Akwarela Napoleona Ordy daje słabe pojęcie o tej niezwykłej rezydencji. Nie znamy jej
planu ani drukowanego opisu wydanego przez Jabłonowskiego po łacinie w 1751 r.48

Bramy rezydencji

Opracowywano je starannie jako wizytówkę właściciela siedziby. Nadawano im formy


reprezentacyjne, nawiązujące do antycznych bram triumfalnych. Tak uczyniono nie tylko w Ołyce, ale także w
Koniuchach i Zasławiu. Wyraźnie formę all`antica ma trójprzęsłowa brama z tablicą inskrypcyjną nad
arkadowym przejazdem, prowadząca do zamku w Koniuchach, wzniesiona w 1722 r. przez Mikołaja
Potockiego, starostę krasnostawskiego49(IL. 11). Najokazalsza prowadzi do zamku Lubomirskich-Sanguszków
w Zasławiu (IL. 13). Ma ona formę długiej ściany opracowanej architektonicznie, podzielonej pilastrami
doryckimi na siedem przęseł z pięcioma otwartymi arkadami. Środkowa arkada jest wyższa i zaakcentowana nad
belkowaniem trójkątnym [str.105]

Il. 11. Koniuchy, brama zamku-pałacu Mikołaja Potockiego, 1722, fasada. Fot. H. Poddębski 1927, neg. IS PAN

48
Tamże, s. 204-207, il. 227.
49
Tamże, s. 170. Autor przytacza pełny tekst inskrypcji. [Автор додає повний текст інскрипції].

60
Il. 13. Zasław, brama zamku-pałacu Sanguszków, 1 poł. XVIII w. Rys. N. Orda 1870, Muz. Narodowe w
Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. KOBiDZ

szczytem. Łączy się kompozycyjnie z galerią arkadową, biegnącą za nią między pałacem a oficyną. Jest to
oryginalne, jedyne tego typu rozwiązanie nie tylko na Wołyniu, ale w architekturze całej Rzeczypospolitej.
Niestety omawiana kompozycja barokowa, zachowana w ruinie, znana z wiernych na ogół rysunków Napoleona
Ordy50, nie jest dokładnie datowana, ale pochodzi z pewnością z połowy XVIII w. i jest dziełem architekta Pawła
Antoniego Fontany.
Z lat około 1730-1735 pochodziła okazał brama rezydencji Jaruzelskich-Wilgów w Hołobach51(IL. 12).
Był to dwukondygnacyjny, trójosiowy budynek o wyniosłym mansardowym dachu z wieloboczną drewnianą
wieżą z kopułką, latarnią i hełmem zwieńczonym chorągiewką z herbem Wilgów Bończ. Brama mieściła z
pewnością na dole kordegardę, a na piętrze – może tradycyjnie – kaplicę dworską. Podziały opilastrowanych
elewacji wskazują, że została wzniesiona w tym samym czasie co pałac.

Kształty pałaców późnobarokowych

Na Wołyniu były one różnorodne, a przez to ciekawe. W 1. poł. XVIII w. nadal trzymano się tradycji
pałacu wznoszonego na planie wydłużonym, flankowanego wieżowymi alkierzami kwadratowymi lub
prostokątnymi. Tego typu kompozycja bryły pałacu, włosko-francuska w swojej genezie, była
rozpowszechniona w Polsce centralnej, a także na Rusi Koronnej w 3. tercji XVII w., głównie dzięki licznym
projektom i realizacjom spolonizowanego Holendra Tylmana z Gameren52. Bliski dziełom Tylmana jest
obszerny pałac w Wiśniowcu, fundacji księcia Michała Serwacego Wiśniowieckiego, zaprojektowany ok. 1720
r. przez francuskiego architekta Jakuba Daprés Blangey 53 (IL. 2, 13-16). Został rozbudowany o skrzydła i
ukończony w latach 1731-1734, po ślubie księcia z trzecią żoną Teklą Różą z Radziwiłłów. Świadczą o tym
rachunki dworu oraz herb Radziwiłłów – Trąby na fasadzie i w apartamentach księżnej wykonane przez
sztukatora Piotra w 1732 r.54 Pokrewne z dziełami Tylmana jest zaakcentowanie fasady środkowym ryzalitem
wyższym od dwukondygnacyjnego korpusu o mezzanino i zwieńczonym trójkątnym szczytem, jak też

50
Z. Kucielska, Z. Tobiaszowa, Katalog rysunków architektonicznych ze zbiorów Muzeum Narodowego w
Krakowie. 1. Rysunki Napoleona Ordy, Warszawa 1975, s. 215-216, kat. 864-868, il. 180-181.
51
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 121, il. 135, 137.
52
S. Mossakowski, Tylman z Gameren architekt polskiego baroku, Wrocław 1973, s. 30-48. Należy tu pamiętać
o prekursorskiej bryle, z wydzielonymi pawilonami narożnymi, zamku-pałacu w Podhorcach (1635-1640). [S.
Mossakowski, Tylman z Gameren architekt polskiego baroku, Wrocław 1973, s. 30-48. Слід пам’ятати і про
будівлю-попередницю, з виділеними наріжними павільйонами, замок-палац у Підгірцях (1635-1640)].
53
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 533-535.

61
podkreślenie boniowaniem naroży i flankowaniem korpusu alkierzami o kondygnację wyższymi, a także
umieszczenie galerii arkadowych między ryzalitami w elewacji tylnej55. [str.107]

Il. 12. Hołoby, brama i ruiny pałacu Wilgów, 1730-1735. Rys. N. Orda ok. 1870, Muzeum Narodowe w
Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. KOBiDZ

Il. 14. Wiśniowiec, zamek-pałac Michała Serwacego Wiśniowieckiego, korpus główny i oficyny, 1715-1744,
arch. J. Daprés Blangey i in. Fot. H. Poddębski 1927, neg. IS PAN.

54
Z. Rewski, Rachunki budowy pałacu i kościoła w Wiśniowcu, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury”, R. VII,
1939, nr 1, s. 70-72.
55
Por. następujące dzieła Tylmana: pałac Radziwiłłów w Warszawie, pałac Radziejowskiego w Nieborowie,
pałac Reyów w Przecławiu (projekty i realizacje zob. S. Mossakowska, op. cit.). Пор. наступні витвори
Тильмана: палац Радзивіллів у Варшаві, палац Радзейовського в Неборові, палац Реїв в Пшецлаві
(проекти і реалізацію див...)

62
Il. 15. Wiśniowiec, zamek-pałac Michała Serwacego Wiśniowieckiego, korpus główny I oficyny, elewacja tylna,
1715-1744, arch. J. Daprés Blangey i in. pomiar K. Nowicki 1777, Gabinet Rycin BUW, Zbiory królewskie.

Il. 16. Wiśniowiec, stajnie i oficyny zamku Wiśniowieckich, 1715-1744, arch. J. Daprés Blangey. Fot. H.
Poddębs 1927 neg. IS PAN.

Il. 17. Wiśniowiec, brama boczna i ogrodzenie zamku Wiśniowieckich, 1715-1744, arch. J. Daprés Blangey. Fot.
H. Poddębski 1924, neg. IS PAN.
Zdecydowanie francuskie w pałacu wiśniowieckim jest flankowanie wieżowymi pawilonami także
skrzydeł biegnących na przedłużeniu korpusu i prostopadle do niego oraz nakrycie tych pawilonów dachami
mansardowymi. Dziedziniec honorowy przed pałacem, ujęty po bokach oficynami, poprzedza nieco szerszy

63
dziedziniec przedni, przy którym zgrupowano kuchnie, stajnie, wozownie i stancje dla służby. Również tym
murowanym budynkom nadano formy architektoniczne. Dwustopniowa gradacja dziedzińców: avant-cour i
cour d`honneur w Wiśniowcu stanowiła najbardziej klarowny na Wołyniu przekład kompozycji przestrzenno-
rezydencjonalnej o genezie francuskiej. Chyba zbyt odległe są analogie wyszukane przez Łukomskich w
architekturze [str.109] francuskiej czasów Henryka IV56. Niesłusznie też przypuszczał Zbigniew Rewski, że
pałac w Wiśniowcu przebudował dla Mniszchów architekt Piotr Ricaud około 1760 r.57
Wielka i rozległa była rezydencja Sanguszków w Zasławiu, wpisana w fortyfikacje z
poprzedniego stulecia. Zasadniczym przekształceniom rezydencja ta została poddana za czasów Pawła Karola
Sanguszki, marszałka wielkiego litewskiego i jego małżonki Karoliny Urszuli z Duninów58. Nie dysponujemy
jednak planem całego założenia, do którego prowadziła monumentalna, wyżej opisana brama. Kierujemy więc
naszą uwagę ku wielkiemu pałacowi wzniesionemu w latach 1746-1757 według planów

Il. 18. Zasław, zamek-pałac Pawła Karola Sanguszki, rzut parteru, 1746-1757, arch. P. A. Fontana. Pom.
Instytutu Ukrprojektrestavracija w Kijowie. Rys. M. Trojanowski.

Il. 19. Zasław, zamek-pałac Pawła Karola Sanguszki, 1746-1757 arch. P. A. Fontana. Rys. N. Orda 1872
Muzeum Narodowe w Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. KOBiDZ.

56
V. i G. Lukomskie, Visneveckij zamok, „Staryje Gody” 1912, mart, s. 20. Inne analogie francuskie z końca
XVII w. są przekonujące. В. и Г. Лукомские. Вишневецкий замок, «Старые Годы», 1912, март, с. 20. Інші
французькі аналогії кінця ХVIІ ст. є переконливими.
57
Z. Rewski, (recenzja:) T. Mańkowski, Architekt Pierre Ricaud de Tirregaille, Wrocław 1948, „Biuletyn
Historii Sztuki i Kultury”, R. X, 1948, nr 3/4, s. 349.
58
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 611-612.

64
Il. 20. Zasław, zamek-pałac Pawła Karola Sanguszki, 1746-1757, arch. P. A. Fontana, widok elewacji tylnej,
ogrodowej. Rys. N. Orda 1872, Muz. Narodowe w Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. KOBiDZ.

i pod kierunkiem Pawła Fontany59(IL. 18-20). Imponująca długość pałacu (zachowanego w ruinie) – wynosi 75
m. Jego bryła flankowana jest przy czterech narożach dwuosiowymi ryzalitami, a oś środkowa fasady
zaakcentowana ryzalitem o monumentalnych formach, mieszczącym wielki westybul na planie owalu z
dwuskrzydłowymi wachlarzowymi schodami. Ten człon pałacu tworzył jakby autonomiczną centralną
„świątyńkę” tylko połowicznie włączoną do korpusu pałacu. „Świątyńka” ozdobiona była od czoła
wielkoporządkowym czterokolumnowym portykiem, dźwigającym proste belkowanie z bocznymi uskokami i
nakryta wielkim dzwonowatym hełmem. Pewne zapowiedzi podobnego rozwiązania znajdujemy w niektórych
(nie zrealizowanych)60 projektach pałacu Augusta II w Warszawie. Właściwie jedynym, choć skromniejszym
odpowiednikiem jest pałac Przebendowskich w Warszawie z lat 1727-1730, również z wydatnym ryzalitem od
frontu, wyodrębnionym w bryle, mieszczącym owalny westybul z monumentalnymi, dwuskrzydłowymi,
wachlarzowymi schodami. Kolumny w fasadzie warszawskiego pałacu obejmują tylko dolną kondygnację
ryzalitu61.
W pałacu zasławskim dwuosiowe ryzality boczne zaakcentowane opilastrowaniem zwieńczone
półowalnymi szczytami, które z upodobaniem stosował Fontana także w architekturze sakralnej. Do krótszych
boków korpusu pałacu przylegają też ryzality nakryte niegdyś daszkami dwuspadowymi i pulpitowymi. Dzięki
temu bryła budowli była bogatsza. W oma-[str.111] omawianym pałacu zaznaczała się charakterystyczna
gradacja brył od najwyższej pośrodku do niższych po bokach. Tę znamienną tendencję obserwujemy także w
innych pałacach, które były projektowane przez Fontanę albo powstały pod wpływem jego architektury. Dobrym
przykładem był letni pałac Wiśniowieckich w Czajczyńcach na Wołyniu oraz bardzo do niego zbliżony pałac
Łopuskich w Serebryszczach koło Chełma, przypisywany Pawłowi Fontanie62. [str.112]

59
Projekt pałacu w Zasławiu książę Sanguszko przekazał w 1756 r. do oceny kuzynowi włoskiego architekta,
Jakubowi Fontanie w Warszawie, który wniósł krytyczne uwagi, zob. J. Winiewicz, Paweł Fontana i inni
architekci Fontanowie w Polsce, „Biuletyn Historii Sztuki”, R. LIV, 1992, nr 2, s. 50. Проект палацу в
Ізяславі князь Сангушко передав у 1756 р. для оцінки кузенові італійського архітектора Якубу Фонтані у
Варшаві, який вніс критичні зауваження [пол. текст]
60
W. Hentschel, Die Baukunst des 18. Jahrhunderts in Polen, Berlin 1967, Bildband, Abb. 160 - projekt V
nieokreślonego autora, Abb. 166 – projekt Jeana de Bodt`a.
61
A. Saratowicz, Pałac Przebednowskich, Warszawa 1990, il. 23-24.
62
E. Smulikowska-Rowińska, Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, t. VIII, Województwo lubelskie, z. 5. Powiat
chełmski, Warszawa 1968, s. III, 51-53, il. 31.

65
Il. 21. Równe, zamek-pałac Lubomirskich, 1730-1760, arch. J. de Witte i in., fasada. Fot. H. Poddębski 1927,
neg. IS PAN.

Il. 22. Równe, zamek-pałac Lubomirskich, 1730-1760, arch. J. de Witte i in., widok boczny. Fot. H. Poddębski
1927, neg. IS PAN.

Najokazalszą rezydencję późnobarokową na Wołyniu stworzyli Lubomirscy w Równem (IL. 21-22). Pierwotny
zamek Ostrogskich z XVI w., położony na wyspie, zmodernizowany i otoczony przez Koniecpolskich w XVII
w. drugim pierścieniem fortyfikacji bastionowych, został spalony w 1694 r. Gdy w 1723 r. książę Jerzy
Lubomirski, wojewoda sandomierski, wszedł w posiadanie rozległych dóbr, miast i zamku w Równem,
rozpoczął w 1730 r. budowę rezydencji, podobno z wykorzystaniem murów pierwotnego zamku. Ostatecznie
monumentalną późnobarokową formę nadał pałacowi syn księcia Jerzego – Stanisław Lubomirski, podstoli
koronny (od 1764 r. wojewoda bracławski, od 1770 r. wojewoda kijowski)63. Pałac otrzymał bryłę bardzo
rozczłonkowaną, sprawiającą [str.113]

63
T. J. Stecki, op. cit., s. 21-26; R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 411-414.

66
Il. 23. Równe, zamek-pałac Lubomirskich, narożnik skrzydła południowego, po 1740, arch. J. de Witte. Fot. J.
Bułhak, repr. wg Z. Rewskiego.

wrażenie budowy wielofazowej, choć w ostatecznej fazie – ujednoliconej. Składał się z trzech połączonych
szerokich członów o dużej głębokości i dostawionych wąskich aneksów. Do środkowego trójkondygnacyjnego
korpusu przylegały dwa nieco niższe i wysunięte ku przodowi, ale równe mu szerokością i głębokością,
dwukondygnacyjne człony boczne, flankowane od przodu dwuosiowymi pawilonami o tej samej wysokości.
Przydawało to długiej, 17-osiowej fasadzie okazałości. Korpus główny od strony fasady był 5-osiowy, w
elewacji ogrodowej – niższy, dwukondygnacyjny i węższy – 3-osiowy. Bryła w elewacji ogrodowej była bardzo
skomplikowana, jeden z członów bocznych miał bowiem wąskie przedłużenie z bramą przelotową o wysokim
półkolistym łuku. Układ dachów mansardowych z lukarnami, pokrytych gontem, odpowiadał ukształtowaniu
bryły. Kondygnacje miały zróżnicowaną wysokość. Górna kondygnacja o wyższych otworach okiennych
tworzyła piano nobile. Elewacje opinały pilastry doryckie w wielkim porządku, zdwojone na narożach. Tryglify
w belkowaniu znajdowały się tylko nad pilastrami. Rytm elewacji wyznaczały pary okien ujętych po bokach
pilastrami. Marsowemu porządkowi doryckiemu elewacji towarzyszyły rzeźbione panoplia na
półcylindrycznych cokołach flankujących naroża pawilonów oraz kamienne figury rycerzy ustawione na
cokołach podjazdu przed fasadą. Na narożnych skarpach z panopliami umieszczono tarcze z herbami Śreniawa i
Waga (IL. 23) – Stanisława Lubomirskiego i Ludwiki z Pociejów, którzy pobrali się w 1740 r. Do programu
heroicznego należały też panoplia ustawione na cokolikach, wieńczące niegdyś pawilony boczne przy fasadzie.
Pałac w Równem, ukończony po 1738 r., gdy właścicielem został Stanisław Lubomirski, był dziełem
monumentalnym, a jego heroizowany program architektoniczny-rzeźbiarski miał podkreślać charakter
rezydencji rodowej o tradycji hetmańskiej. Nie wiemy jednak, jak wyglądała brama, kordegarda, mosty nad
fosami. Niestety, nie znamy planu Równego wykonanego przez Touchera w 1765 r. Autorem drugiej fazy
budowy pałacu, która objęła człon południowy alkierza i ujednolicenie dwóch wcześniejszych członów przez
opasanie porządkiem doryckim, był z pewnością Jan de Witte, architekt, inżynier major twierdzy w Kamieńcu

67
Podolskim. On też identyczne naroża oskarpowane półcylindrycznie, z panopliami i herbami, zaprojektował przy
pałacu Stanisława Lubomirskiego w Rynku Głównym we Lwowie64. Bryłę późnobarokowego pałacu
zmonumentalizowano pod koniec XVIII w., za czasów księcia Józefa Lubomirskiego, syna Stanisława, kiedy to
włączono do fasady gigantyczny sześciokolumnowy portyk dorycki. Pałac przetrwał do okresu
międzywojennego, ale po pożarze w 1927 r. nie został odbudowany mimo apelu wojewódzkiego konserwatora
zabytków Zbigniewa Rewskiego65. Rozebrano go już za rządów komunistycznych. [str.114]
Wielkopańskie założenie miała rezydencja Jaruzelskich-Wilgów w Hołobach. Świadczyła o tym okazała
piętrowa brama z wieżyczką oraz piętrowy pałac z oficynami (IL. 12). Jak widać na akwareli Kazimierza
Wojniakowskiego z 1797 r.66, pałac miał dach mansardowy z lukarnami, pokryty dachówką (IL. 24) oraz
urozmaiconą bryłę. W elewacji 9-osiowej i frontowej

Il. 24. Hołoby, pałac Jaruzelskich-Wilgów, 1725-1730, fasada. Mal. K. Wojniakowski 1797. Biblioteka
Naukowa im. W. Stefanyka we Lwowie.

był wydatny 3-osiowy ryzalit zwieńczony frontonem, a w elewacji ogrodowej – dwa alkierzowe pawilony na
narożach. Przypominał pałac Czartoryskich w Lublinie (1725-1728, architekt – Franciszek Mayer)67.
Fronton pałacu w Hołobach zwieńczyła figura Minerwy, a w polu tympanonu widniał herb Wilgów
Bończa na tle panopliów. Te wojskowe atrybuty i herb wskazują na Fabiana Franciszka Wilgę, generała majora
(ożenionego z Teofilą Jaruzelską) jako fundatora pałacu, a przynajmniej jego przebudowy, jeśli był wzniesiony
przez teścia, Józefa Jaruzelskiego, podstolego podlaskiego. Wyraźne oddzielenie kondygnacji szerokim
gzymsem, osobne opilastrowanie każdej z nich, a także smukłe okna zamknięte półkoliście w ryzalicie
środkowym wskazują na późne dziedzictwo architektury tylmanowskiej i mogą świadczyć o wzniesieniu pałacu
w Hołobach najpóźniej w latach 1730-1735. Po pożarze na początku XIX w. pałac [str.115]

popadł w ruinę i tak go przedstawił Napoleon Orda około 1870 r.68


Na Wołyniu było więcej wspaniałych późnobarokowych rezydencji, które uległy gruntownej
przebudowie w ramach modernizacji lub popadły w ruinę już w XIX w. i znane są tylko z mało dokładnych

64
Z. Hornung, op.cit., s. 55-58.
65
Z. Rewski, O ratowaniu dzieła dawnej sztuki architektonicznej w Równem, „Ziemia Wołyńska”, R. I, 1938, nr
5, s. 75-78.
66
Zob. przyp. 5
67
H. Gawarecki, Pałac Czartoryskich w Lublinie, „Folia Societatis Scientiarum Lublinensis”, vol. 19, 1977,
Hum. 1, s. 73-83, il. 3.
68
Por. R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 121-124.

68
przekazów ikonograficznych. Do tych pierwszych należy zaliczyć pałac Antoniego Barnaby Jabłonowskiego,
wojewody poznańskiego w Glinniku (później Annopolu), zbudowany w okresie jego pierwszego małżeństwa z
Anną Sanguszkówną (1755-1766), córką Pawła Karola Sanguszki. Można więc przypuścić, że Jabłonowski
posłużył się nadwornym architektem teścia – Pawłem Fontaną. Pałac miał wspaniały ogród69.
Do najokazalszych rezydencji miejskich należała siedziba biskupów greckokatolickich diecezji łucko-
włodzimierskiej w Żydyczynie nad Styrem (IL. 25). Nie wiemy, który z biskupów ją ufundował. Złożył się na
nią piętrowy pałac, parterowe oficyny oraz ogród70. Sam pałac był niewielki. W fasadzie między wysuniętymi ku
przodowi alkierzami miał piętrową, głęboką, 6-osiową loggię wspartą na dwóch filarach. Elewacje boczne były
4-osiowe. Choć obydwie kondygnacje elewacji zostały zaakcentowane osobnym

Il. 25. Żydyczyn, pałac biskupów greckokatolickich, fasada, 2 ćw. XVIII w. Fot. przed 1918, neg. IS PAN.

porządkiem architektonicznym i rozczłonkowane zdwojonymi pilastrami-lizenami, to filary loggii były


wielkoporządkowe, biegnące przez dwie kondygnacje. Miały formę wiązki pilsatrów o skomplikowanym
przekroju wypukło-wklęsłym. Otwory okienne ujmowały szerokie płaskie opaski. Dodajmy, że oficyny były
zapewne współczesne pałacowi i podobnie opilastrowane. Wprawdzie Mieczysław Orłowicz podał rok 1723
jako datę budowy pałacu71, ale można mieć wątpliwości, zważywszy wyrafinowane opracowanie filarów loggii
pałacu. Nie wiemy, kto projektował pałac, ale chyba autora należałoby szukać w kręgu późnobarokowych
architektów ze Lwowa (Meretyn) lub Kamieńca Podolskiego.
Do pałaców miejskich należy zaliczyć pałac wzniesiony u podnóża zamku w Korcu przez księcia Józefa
Klemensa Czartoryskiego w 1788 r.72 (IL. 26). Służył on zapewne za siedzibę administracji dóbr księcia

69
Tamże, s. 11-13.
70
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. X, Warszawa 1895, s. 88. W
ogrodzie biskupa pracowali za pokutę „zdrożni księża”, którzy odbywali karę w domu poprawy. [Słownik
geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. X, Warszawa 1895, s. 88. У парку єпископа
працювали, відбуваючи покуту, ченці, що провинилися.]
71
M. Orłowicz, Przewodnik po Wołyniu, Łuck 1929, s. 128.
72
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 180.

69
Il. 26. Korzec, pałac księcia Józefa Czartoryskiego, 1788, widok ogólny. Fot. IS PAN, teki Aftanazego.

i słynnych manufaktur koreckich. Jest to okazały podłużny piętrowy gmach, wyraziście rozczłonkowany
pilastrami jońskimi wielkiego porządku na wszystkich elewacjach, z lekko tylko zaznaczonym środkowym 3-
osiowym ryzalitem. Interpretacja form architektonicznych jest tradycyjnie późnobarokowa. Wskazuje na to
operowanie parami pilastrów, nad którymi belkowanie jest gierowane, plastyczne obramienia okien o łuku
odcinkowym i takież gzymsy nadokienne. Jest to ciekawy przykład, jak długo stosowano formy późnobarokowe
w architekturze Wołynia. [str.117]

Il. 27. Czajczyńce, pałac letni Wiśniowieckich, ok. 1740, arch. P. A. Fontana (atryb.), fasada. Rys. N. Orda ok.
1870. Muz. Narodowe w Krakowie. Fot. L. Malinowski, neg. IS PAN.

70
Pałace i dwory służące rekreacji

Oprócz wielkich rezydencji, magnaci mieli w swych dobrach pałace i dwory, do których mogli uciec od
oficjalnego życia dworskiego i prowadzić bardziej swobodne życie towarzyskie. Np. piętrowy pałac
Wiśniowieckich w Czajczyńcach, leżący kilkanaście kilometrów od Wiśniowca, pałac Jabłonowskich w Białym
Kamieniu czy drewniany dwór myśliwski Sapiehów w Wielicku. Były też skromniejsze dwory w kluczach dóbr
dla administratorów i dzierżawców, które niczym się nie różniły od dworów szlacheckich.
Pałac w Czajczyńcach został wybudowany w pięknej, pełnej jarów okolicy, którą zachwyciła się Tekla
Róża z Radziwiłłów Wiśniowiecka. Podobno książę małżonek zbudował go szybko i w tajemnicy przed młoda
żoną, aby zrobić jej niespodziankę. Tak głosiła piękna legenda 73 (IL. 27). W rzeczywistości jednak pałac nie
pochodzi z lat małżeństwa Michała Serwacego i Tekli Róży; jest chyba nieco późniejszy, może z ostatnich lat jej
życia jako wdowy (owdowiała w 1747 r.). Świadczy o tym struktura dzieła, wskazująca analogię nie z
Wiśniowcem, ale z pałacem księcia Pawła Sanguszki budowanym w Zasławiu w latach 1746-1757 przez Pawła
Fontanę. Ten włoski architekt pozostający od dawna w służbie Sanguszki dopiero w 1745 r. przeniósł się z
Lubartowa do Zasławia. [str.118]
Podobieństwo z Zasławiem jest duże. Polega na piętrzeniu bryły zarówno w widoku frontalnym, jak też
bocznym, co świadczyło o mistrzostwie projektanta. Część środkowa, najwyższa, opięta wielkim porządkiem,
podnosiła monumentalność budowli. Najniższe elementy narożne nie zostały wysunięte, jak pawilony-alkierze,
ale niejako wciśnięte w ramiona wyższych członów korpusu pałacu. Fontana w trzech pałacach – w Zasławiu,
Czajczyńcach i Serebryszczach – stworzył bryły całkiem odmienne od tradycji polskiej, gdzie z upodobaniem
akcentowano naroża pawilonami-alkierzami, nawet wyższymi od środkowego korpusu pałacu. Pałac w
Czajczyńcach, uwieczniony na dwóch akwarelach przez Napoleona Ordę, uległ zagładzie podczas I wojny
światowej74.

Il. 28. Biały Kamień (później Teofilpol), pałac księcia Józefa Aleksandra Jabłonowskiego, 1740-1765, arch. J.
Fryczyński, widok ogólny. Rys. N. Orda ok. 1870. Muz. Narodowe w Krakowie.

73
Tamże, s. 79.
74
Tamże, il. 93-94. Akwarele Ordy niezbyt konsekwentnie ukazują różne formy dachów: dwuspadowe w
fasadzie i mansardowe w widoku od ogrodu. [R. Aftanazy, op. cit., t. V, мал. 93-94 Акварелі Орди не надто
послідовно показують різні форми дахів: двосхилі у фасаді і мансардні з боку паркуї.

71
Drugą siedzibę książę Józef Aleksander Jabłonowski wzniósł w Białym Kamieniu (zwanym później
Teofilpolem) (IL. 28). Budowa pałacu musiała przypaść na okres pierwszego małżeństwa z Karoliną z
Radziwiłłów (I-voto Sapieżyną), czyli na lata 1740-1765, skoro szwagier, ordynat Michał Kazimierz Radziwiłł
pożyczył mu swego architekta Jakuba Fryczyńskiego. Architekt ten zaprojektował nie tylko pałace, ale także
ogród75 usytuowany malowniczo nad [str.119]

stawem. Choć pałac w Białym Kamieniu został przebudowany, jak zaświadcza akwarela Ordy, to jednak formy
późnobarokowe są jeszcze czytelne w tym przekazie ikonograficznym. Pałac był założony na wydłużonym
planie prostokątnym, piętrowy, nakryty dachem mansardowym. Na jednym narożu widoczny jest pawilon
alkierzowy. Symetrycznie na drugim narożu musiał być drugi pawilon, ale widocznym drugi człon pałacu, choć
znajdował się pod wspólnym dachem mansardowym, ma jednak niepałacowe formy z wielkimi oknami, jak w
oranżerii.
Dwór myśliwski z ogrodem wzniósł książę Józef Sapieha, krajczy litewski, w 3. ćw. XVIII w. w
Wielicku, ośrodku dóbr w powiecie kowelskim na skraju rozległych lasów (IL. 29). Był to duży drewniany
dwór, parterowy z pięterkiem nad częścią środkową, nakryty dachem mansardowym. Na osi był kwadratowy
westybul i podłużny salon (sala balowa) z łukowo wygiętą ścianą czołową, tworzący lekko wypukły ryzalit w
elewacji ogrodowej. Trudno dziś powiedzieć, jak rozwiązano technicznie tę konstrukcję w drewnie, gdyż dwór
spłonął w 1916 r.76 [str.120]

Il. 29. Wielick, drewniany dwór myśliwski księcia Józefa Sapiehy, 3 ćw. XVIII w., fasada. Rys. M. Wisznicki
1911. Muz. Narodowe w Warszawie, teki ikonograficzne. Fot. S. Stępniewski, neg. IS PAN.

75
Zob. przyp. 36. R. Aftanazy przypuszcza, że pałac w Teofilu wzniósł ok. 1770 r. Józef Sapieha, krajczy
litewski, ożeniony z Teofilą, córką J. A. Jabłonowskiego. R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 499.
76
K. Teleżyński, Dawny dwór w Wielicku, „Ziemia Wołyńska”, R. I, 1938, nr 5, s. 73-75. Autor zamieścił plan
dworu z nazwami pomieszczeń. Pełna ikonografia dworu w Wielicku zob. R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 525-527,
il. 658-660. [K. Teleżyński, Dawny dwór w Wielicku, „Ziemia Wołyńska”, R. I, 1938, nr 5, s. 73-75. Автор
вмістив план садиби з назвами приміщень. Повна іконографія садиби у Велицьку див.: R. Aftanazy, op.
cit., t. V, s. 525-527, il. 658-660].

72
Dwory szlacheckie

Dwory to ciekawe zagadnienie. Niegdyś były liczne. Kilkanaście z nich z późnego baroku zachowało
się do 1939 r. Wznoszono je najczęściej z drewna, choć należy zaznaczyć, że rodzaj tworzywa nie miał wpływu
na kształt architektoniczny. Zakładano je na planach podłużnych o układzie osiowym z ogrodami. Przykryte
były dachami czterospadowymi lub mansardowymi, gontowymi. Wyniosłe dachy czterospadowe miały dwory
wzniesione w 1. poł. XVIII w. – m.in. Czetwertyńskich w Hodomiczach i Olsztyńskich w Zamilczach (1743).
Dachy mansardowe, wcześniej stosowane w pałacach i dworach wielkopańskich (Wielick), stały się modne w
dworach szlacheckich w zasadzie dopiero od połowy XVIII w. (Czudnica, Łaszki, Worotinów, Tereszki).
Wysoki dwupołaciowy dach polski o tradycji XVII-wiecznej odnajdujemy na dworze w Zarubińcach z 1. poł.
XVIII w.
Kształty dworów na Wołyniu były pokrewne dworom w innych dzielnicach Korony i Litwy77. Wspólną
cechę stanowiły dwa alkierze flankujące fasadę (Tereszki, Hodomicze) lub cztery – na wszystkich narożach
prostokątnego w planie dworu, tworząc cztery osobne pawilony (Pustomyty), lub też połączone, stanowiące
boczne skrzydła przylegające do korpusu (Zarubińce).
Na uwagę zasługuje akcentowanie środkowego salonu w elewacji ogrodowej przez ryzalit w postaci
wybrzuszenia. Wydatność ryzalitu zależała od układu salonu. Jeśli salon był wzdłużny względem korpusu
dworu, to ryzalit był płytszy (Wielick, Aleksandria). Jeśli salon był położony poprzecznie, to ryzalit był
wydatny, z wydzielonym dachem (Tereszki). Portyki kolumnowe przed fasadą dworów późnobarokowych
pojawiły się później, w klasycyzmie, na przełomie XVIII i XIX w. (Czudnica, Hodomicze)78.
Wyróżniający się wysokim polskim dachem łamanym i dwustronnymi alkierzami dwór w Zarubińcach
wzniesiono w 1. poł. XVIII w. w dobrach Wiśniowieckich (30 km od Wiśniowca i Czajczyniec) (IL. 30). Nie
jest wiarygodna tradycja łącząca go ze staropolskim poetą Samuelem Twardowskim ze Skrzypny (zm. 1661) 79.
Facjatka w zasadzie mogła powstać z całym dworem, ale czterokolumnowy portyk to już dodatek późniejszy.
Najblizsze dworki w Zarubińcach, biorąc pod uwagę wysoki łamany dach polski i alkierz, są dwory m.in. w
Siedmiorogach (1732), Ożarowie (1757) i Studzieńcu80.
Drewniany dwór w Pustomytach z 1. poł. XVIII w., wzniesiony przez rodzinę Bucharów (Bukarów),
odznaczał się wysokim dachem czterospadowym i czterema alkierzami na narożach (IL. 31). Alkierze przy
elewacji ogrodowej były dłuższe. Skromna akwarela Anieli Pruszyńskiej ukazuje fasadę z dodanym później
portykiem czterokolumnowym, ale też z tradycyjnymi oknami zaopatrzonymi w okiennice81. [str.121

Il. 30. Zarubińce, drewniany dwór w dobrach Wiśniowieckich, 1 poł. XVIII w., fasada. Rys. z fot. J.
Chodasiewicz, IS PAN, teki Aftanazego.

77
Por. A. M. Sikorska, Wiejskie siedziby szlachty polskiej czasów saskich, Warszawa 1991, s. 27-36.
78
Ikonografia wspomnianych dworów zob. R. Aftanazy, op. cit., t. V, passim. [Іконографію згаданих садиб
див.: . Aftanazy, op. cit., t. V].
79
Tamże, s. 610-611, il. 790.
80
A. M. Sikorska, op. cit., s. 29, ryc. 56, 63, 82.
81
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 387-390, il. 470.

73
Il. 31. Pustomyty, drewniany dwór Bucharów (Bukarów), 1 poł. XVIII w., fasada. Rys. Aniela Pruszyńska przed
1918, wg R. Aftanazego.

Wysokimi walorami architektonicznymi wyróżniał się murowany dwór w Tereszkach, wzniesiony w połowie
XVIII w. z fundacji Michała Grocholskiego (IL. 32). Architektem według tradycji rodzinnej miał być niejaki
Lorentz (nieznanego imienia)82. Dwór kryty [str.122] wysokim dachem mansardowym z lukarnami miał w
fasadzie ogrodowej 5-boczny ryzalit mieszczący salon (salę balową) o układzie prostopadłym do wzdłużnej linii
budowli. Taki układ, spotykany w pałacach, a rzadki w dworach, zapoczątkował w architekturze polskiej
Tylman z Gameren. Na terenie Wołynia miał analogię tylko w pałacu Czartoryskich w Korcu. Dwa alkierze
przylegające do środka bocznych ścian dworu mogły być wzniesione od razu z całym budynkiem, znane są
bowiem, choć rzadko spotykane, również i takie przykłady.
Szczególnym wyróżnikiem dworu w Łaszkach, znajdujących się we włościach Sanguszków (w 1753 r.
własność Antoniego Lubomirskiego), był podcień kolumnowy ciągnący się wzdłuż całej fasady budynku
nakrytego naczółkowym dachem mansardowym 83. To rzadkie w dworach rozwiązanie było stosowane częściej w
budynkach dworskich spichlerzy.

Wnętrza pałaców

Mało mamy przekazów ikonograficznych o wyglądzie wnętrz pałaców z okresu późnego baroku.
Jeszcze mniej zachowało się autentycznych zabytków. Tylko źródła pisane mówią o ich niezwykłym bogactwie,
zwłaszcza w rezydencjach magnackich. Można jednak wyrobić sobie ogólne pojęcie na przykładzie Wiśniowca,
Ołyki, Czajczyniec i Wielicka.
Szeroki był program wnętrz pałaców magnackich, nastawionych na wielką reprezentację, na
upamiętnienie dawności i świetności rodu oraz rozległych [str.123]

82
Tamże, s. 500-503, il. 634, 6377; L. Grocholski, Przyczynek do dziejów kultury Wołynia w końcu XVIII i na
początku XIX w., „Muzeum Polskie”, 1918, t. 2, s. 105. Tamże zamieszczony świetny rysunek widoku dworu Z.
Stankiewiczówny, przedrukowany przez Aftanazego. [R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 500-503, мал. 634, 6377.
Там само вміщено прекрасний малюнок вигляду садиби З.Станкевичівни, передрукований Афтаназі].
83
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 225, il. 226.

74
Il. 32. Tereszki, dwór Michała Grocholskiego, poł. XVIII w., elewacja ogrodowa. Rys. Z. Stankiewiczówna
1918. Wg R. Aftanazego.

Il. 33. Wiśniowiec, zamek-pałac Wiśniowieckich, sala Portretowa, 1715-1730, arch. arch. J. Daprés Blangey.
Fot. Przed 1916, neg. IS PAN.

75
Il. 34. Wiśniowiec, zamek-pałac Wiśniowieckich, sala Lustrzana, ok. 1720, arch. arch. J. Daprés Blangey. Fot.
Jaworski 1926, neg. IS PAN.

paranteli. Dlatego też w każdym pałacu rezydencjalnym (tzw. zwyczajna rezydencja) znajdowała się galeria
portretów przodków, ale też i królów polskich i najwybitniejszych mężów stanu, senatorów i ministrów (IL. 33).
Przynajmniej do połowy XVIII w. układ wnętrz w pałacach późnobarokowych był symetryczny,
lustrzany, z westybulem mieszczącym schody i salonem na osi. Ważną rolę odgrywał westybul z
reprezentacyjnymi schodami prowadzącymi na pierwsze piętro – piano nobile – do wielkiego salonu
wyróżnionego wysokością większą od pozostałych pomieszczeń, a niejednokrotnie zaakcentowanego w bryle
ryzalitem. Najbardziej monumentalny westybul z dwuskrzydłowymi wachlarzowymi schodami znajdował się,
jak już wspominaliśmy, w pałacu Sanguszków w Zasławiu. W 1. poł. XVIII w. daje się zaobserwować większe
zróżnicowanie pomieszczeń, apartamenty liczą większą niż w XVII w. liczbę wnętrz różnej wielkości i funkcji.
W pałacu w Wiśniowcu, o układzie trójtraktowym, na szczególną uwagę zasługiwała galeria
zwierciadlana. Był to ciąg sal na parterze w trakcie od strony ogrodu połączony amfiladowo szerokimi
arkadowymi przejściami (IL. 2, 15, 34). Arkadowy kształt okien powtarzały lustra umieszczone na przeciwległej
ścianie. Galeria ta pełniła rolę muzeum książęco-królewskiego rodu Wiśniowieckich, miała więc specjalny
program historyczno-ideowy, wyrażony poprzez liczne portrety rzeźbione i malowane, obrazy historyczne, broń,
zbroje itd. Długie pomieszczenie typu galeryjnego z kolekcjami dzieł sztuki stosowano w Polsce w połowie
XVII w.84 Są znane tego typu przykłady w dziełach Tylmana z Gameren 85. Oddziałały i w tym przypadku wzory
francuskie, gdzie galerie pałacowe pojawiły się już w 1. poł. XVI w. Skala galerii w Wiśniowcu chyba
przekraczała to, co znamy z rezydencji w Rzeczypospolitej epoki baroku. Pewną nowością było wprowadzenie
na wzór francuski okładzin drewnianych, czyli boiseries, na całą wysokość ścian. Ornamenty na pilastrach o
motywach kratki i festony przypominają wzory tzw. regencyjne, ale pochodzące jeszcze z późnego okresu
Ludwika XIV. Nad arkadami galerii, w kartuszu, obok herbu Wiśniowieckich, znajdował się także herb Trąby
księżnej Tekli z Radziwiłłów, trzeciej żony księcia Michała Serwacego. Wynikałoby z tego, że dekoracje galerii
powstały po roku 173086. Ale skromne formy ornamentu regencyjnego, zastosowanego na pilastrach, wskazują

84
A. Miłobędzki (opr.), Krótka nauka budownicza dworów, pałaców, zamków podług nieba i zwyczaju
polskiego, Wrocław 1957, s. 61.
85
S. Mossakowski, op. cit., s. 46.
86
Na podstawie herbów Łukomskie datują dekorację wnętrz zbyt późno, na lata między 1731 a 1744. V. i G.
Lukomskie, op. cit., s. 19. [На основі гербів Лукомські датують декорації інтер’єрів занадто пізно – на
роки між 1731 і 1744. В. и Г. Лукомские... С.19].

76
na wcześniejszą realizację według projektu Jakuba Daprés Blangeya z ok. 1720 r. Herb Radziwiłłów na tle
ozdobnego kartusza z panopliami, podobnie jak rokokowe kinkiety z pewnością dodano później.
Również inne wnętrza reprezentacyjne w Wiśniowcu zostały wyłożone boazeriami, obiciami
płóciennymi [str.125] (szpalerami), a nawet – na wzór holenderski – kafelkami ceramicznymi, farfurowymi.
Sufity pokrywała polichromia lub plafony na płótnie w bogatych stiukowych obramieniach z ornamentacją.
Widać to na przykładzie gabinetu w apartamencie księżnej Tekli Róży Wiśniowieckiej z Radziwiłłów,
ozdobiony na suficie stiukami o regencyjnej ornamentyce z wkomponowanym herbem księżnej – Trąby.
Wykonał je w 1732 r. sztukator Piotr87. Staranną formę otrzymał tu wysoki do sufitu marmurowy kominek typu
francuskiego, szafiasty, z miejscem na portrety u góry (IL. 35). Drugi typ kominka, bardziej tradycyjny, o
włoskim rodowodzie, zwanym kapturowym, z wystającą kapą, także znajdujemy w [str.126

Il. 35. Wiśniowiec, zamek-pałac Wiśniowieckich, gabinet Tekli Róży z Radziwiłłów Wiśniowieckiej, stiuki
wyk. sztukator Piotr, 1732. Fot. przed 1918, neg. IS PAN.

87
Z. Rewski, Rachunki budowy..., s. 70-71. Duży serwis fotografii wnętrz zob. V i G. Lukomskie, op. cit.; R.
Aftanazy, op. cit., t. V, il. 681-734.

77
Il. 36. Wiśniowiec, zamek-pałac Wiśniowieckich, kominek w apartamencie książęcym, 1720-1730. Fot. przed
1918 (?), neg. IS PAN.

Wiśniowcu (IL. 36). Otrzymał on tu bardzo ozdobne kształty. Były też w Wiśniowcu wysokie wspaniałe piece o
bogatej sylwecie, z kafli farfurowych, zdobiące od 1918 r. wnętrza Zamku Królewskiego na Wawelu88.
Piece i kominki farfurowe oraz wnętrza wyłożone płytkami ceramicznymi znajdowały się w wielu
pałacach, np. w Ołyce i in. Pochodziły one z manufaktury w Żółkwi, założonej przez ordynata Michała
Kazimierza Radziwiłła w 1749 r. na wzór radziwiłłowskiej w Świeżniu nad Niemnem. Zakładem w Żółkwi
kierował niejaki Anglisz, a malarzem był Aleksander Strumiecki, który pokrywał białe kafle barwnymi scenami
myśliwskimi i pejzażami z architekturą wpisanymi w złocone ornamentalne ramki89. Wyroby [str.127]
manufaktury żółkiewskiej nadawały pokrewny ton wnętrzom na terenie Wołynia i Białorusi, zwłaszcza w
pałacach i dworach w rozległych dobrach ordynacji ołyckiej i nieświeskiej.
88
Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, t. IV Miasto Kraków, cz. I Wawel, red. J. Szablowski, Warszawa 1965, s.
44, il. 143-145, 147-148.
89
T. Mańkowski, Dzieje wytwórni ceramicznych w Glińsku i Żółkwi, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury”, R. IX,
1947, nr 3/4, s. 241-243, 248-251. Z farfurni żółkiewskiej pochodzą niewątpliwie późnobarokowe kafle pieca
zamontowanego w muzeum na zamku w Olesku dzięki staraniom dyrektora B. Woźnickiego. [T. Mańkowski,
Dzieje wytwórni ceramicznych w Glińsku i Żółkwi, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury”, R. IX, 1947, nr 3/4, s.
241-243, 248-251. З жовківської мануфактури, без сумніву, походять кахлі печі, збудованої в музеї в
Олеському замку завдяки старанням директора Б.Возницького].

78
Wspaniały salon, urządzony w latach 1741-1745, znajdował się w zamku Radziwiłłów w Ołyce (IL.
37). Reprezentacyjny charakter wnętrza (wysokości ok. 8 m) podkreślał wielki porządek koryncki. Duże
płaszczyzny ścian zapełniały obrazy na płótnie wielkich rozmiarów, które w 1745 r. namalował Ksawery
Dominik Heski – malarz nadworny ordynata w Nieświeżu90. Gigantyczny kominek typu francuskiego,
pierwotnie z portretem, ma jeszcze ornamentację regencyjną, długo stosowaną na tym terenie, choć w centralnej
Polsce panował już ornament rokokowy.
Kominkom w Ołyce pokrewny stylowo jest projekt

Il. 37. Ołyka, zamek-pałac księcia Michała Kazimierza Radziwiłła, ściana boczna salonu, 1741-1745, bud. J. J.
Knackfus. Fot. Przed 1927, neg. IS PAN

kominka do pałacu Ignacego Wiszniewskiego, starosty radohońskiego, wykonany przez architekta Pawła
Giżyckiego w nieokreślonej miejscowości, datowany na 1755 r.91 Zwraca uwagę włączenie do dekoracji
dzbanków i kubków do kawy i herbaty, które to napoje rozpowszechniły się wówczas nie tylko w salonach
pałacowych, ale nawet w klasztorach.
Pałace w Wiśniowcu i Równem charakteryzowały się dużą szerokością, były bowiem trzytraktowe, tym samym
utrzymane w tradycji XVII-wiecznej, natomiast pałac Sanguszków w Zasławiu odznaczał [str.128]

90
ODZ, teki E. Łopacińskiego, AR, t. III, s. 94.
91
Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu, Dział Grafiki i Rysunków, inw. g. 4132
(Zbiory Pawlikowskich).

79
Il. 38. Czajczyńce, druga kondygnacja pałacu, ok. 1740, arch. P. A. Fontana (atryb.). Rys. w Zb. Muzeum
Narodowego w Warszawie, sygn. 5936 (Tc 75).

się bardziej nowoczesnym rozwiązaniem. Plan parteru był bowiem dwuipółtraktowy z korytarzem
wzdłużnym. Układ drugiej kondygnacji – piano nobile – charakteryzował się dwoma traktami z
pomieszczeniami reprezentacyjnymi w amfiladzie. Podobnym zróżnicowaniem planu parteru i piano nobile
odznacza się współczesny mu pałac Bielińskich w Kozłówce koło Lublina, przypisywany architektowi Jakubowi
Fontanie.
Pałac Wiśniowieckich w Czajczyńcach miał lustrzany układ wnętrz (IL. 38). Do najobszerniejszych
pomieszczeń należały – jak często bywało – westybul i sala balowa usytuowane na osi założenia. Dwubiegowa
klatka schodowa znajdowała się z boku, po lewej stronie westybulu. Po tej samej stronie mieścił się apartament o
funkcji zarówno mieszkalnej dla pana i pani domu (sypialnia, garderoba, gotowalnia, gabinet w alkierzu), jak też
administracyjnej (kancelaria). Pomieszczenia po prawej stronie miały charakter rekreacyjny, dostępny dla gości.
Oprócz pokoju jadalnego i kredensu, była tam sala z bilardem, pokój bawialny oraz kaplica w alkierzu
narożnym92. Nie mamy wiadomości o wyposażeniu [str.129] tego pałacu, ale sądząc z programu, musiało być
ono luksusowe. Pałac w Czajczyńcach pełnił rolę maison de plaisance, znajdując się niedaleko wielkiej
oficjalnej rezydencji wielkopańskiej w Wiśniowcu.
Wnętrze dworu myśliwskiego Józefa Sapiehy w Wielicku na osi środkowej miało tylko westybul i salon (salę
balową) (IL. 29, 39). Pozostałe pomieszczenia nie były podporządkowane dyscyplinie regularnego układu
lustrzanego. Swobodnie zróżnicowane i asymetrycznie rozmieszczone były przede wszystkim wygodne i
funkcjonalne. Taka dyspozycja układu wnętrza wskazywałaby na ostatnią fazę późnego baroku, na nurt
rokokowy. Po lewej stronie – apartament księcia Józefa i jego małżonki, Teresy z Jabłonowskich, po prawej –
pokoje gościnne. Znalazł się też, charakterystyczny dla tego okresu, gabinet chiński. O rekreacyjnym charakterze
dworu świadczyły liczne sypialnie dla gości. Pokój stołowy przylegał do sali balowej. Na facjatkę prowadziły z

92
Oznaczenie na planie pałacu w Czajczyńcach z końca XVIII w. w Muzeum Narodowym w Warszawie, sygn.
5936/Tc/75 (na ten rysunek zwrócił mi uprzejmie uwagę prof. dr Andrzej Rottermund). Andrzej Betlej
atrybuował pałac w Czajczyńcach arch. P. Giżyckiemu (A. Betlej, Paweł Giżycki architekt polski XVIII wieku,
Kraków 2003, s. 141-142). [Позначення на плані палацу в Чайчинцях кінця ХVIІІ ст. в Muzeum
Narodowym w Warszawie, sygn. 5936/Tc/75 (на цей малюнок люб’язно звергув мою увагу проф. др.
Анджей Роттермунд)].

80
westybulu szerokie jednoskrzydłowe schody przyścienne. Do westybulu przylegała sala zwana zbrojownią.
Bogate i wytworne było wyposażenie tego dworu myśliwskiego. Według inwentarza z 1792 r. w sali balowej na
ścianach wisiały gobeliny, gabinet chiński miał obicia „na płótnie z widokiem tego kraju”. Kominek do sufitu, a
więc typu francuskiego, odznaczał [str.130]

Il. 39. Wielick, drewniany dwór myśliwski księcia Józefa Sapiehy, 3 ćw. XVIII w., rzut poziomy. Rys. K.
Teleżyński.

się „szczególnymi ozdobami, rzeźbionymi w drzewie, z dużym lustrem w artystycznej ramie”. Kominek w
apartamencie Sapiehy, ozdobiony lustrem i portretem księcia, sięgał też do sufitu. W sali zwanej zbrojownią na
amarantowym suknie widniały „łuki, sajdaki, pistolety, broń myśliwska oraz cała uprząż na cztery konie, z
herbami w brązie wykutymi”. Stolarkę drzwiową i okienną zdobiły kanelury „w stylu Ludwika XVI-ego”. W
pokojach było wiele obrazów: portrety, sceny polowań, pejzaże. Wiele dzieł wyszło spod pędzla malarzy
rokokowych – Sylwestra Mirysa i Jeana Pillementa”93.
Wnętrza późnobarokowe i rokokowe pałaców cechował pluralizm artystyczny. Obok boazerii i
dekoracji ornamentalnych typu francuskiego mamy formy włoskie, związane z zastosowaniem we wnętrzach
porządkami, jak również formy holenderskie, polegające na szerokim zastosowaniu okładzin z płytek
ceramicznych farfurowych, wreszcie są też dekoracje typu chińskiego (chinoiseries).
W każdym pałacu i większym dworze szlacheckim, zgodnie z obowiązującą modą, musiał być
przynajmniej jeden gabinet chiński. W gabinetach tych, o dekoracji ściennej z orientalnymi motywami
pejzażowymi i architektonicznymi, w tym stylu musiały być też meble, ceramika i różne bibeloty. Do trudnych
umiejętności zaliczano sztukę imitowania czarnej lub czerwonej laki, stanowiącej tło dla motywów
dekoracyjnych.

Ogrody

93
K. Teleżyński, op. cit., s. 79.

81
Nieodłącznym elementem każdej rezydencji ziemiańskiej był ogród, a przy większych, magnackich –
także zwierzyniec. Założenia ogrodowe na Wołyniu miały z pewnością starsze, jeszcze renesansowe lub
wczesnobarokowe tradycje, skoro istniały rezydencje – zamki Wiśniowieckich w Wiśniowcu, Zbaraskich w
Zbarażu, Zasławskich w Zasławiu, Radziwiłłów w Ołyce. Pierwotne ogrody w okresie późnego baroku
modernizowano, zakładano też nowe, jeszcze okazalsze, o bogatym programie. Wspaniałe ogrody urządzano w
XVIII w. przy wielkich rezydencjach magnackich: Wiśniowieckich w Wiśniowcu, Radziwiłłów w Ołyce,
Lubomirskich w Równem, Czartoryskich w Korcu, Chodkiewiczów w Młynowie94. Ogrody zakładano przy
wszystkich dworach i pałacach, zwłaszcza tak okazałych jak Sosnowskich w Nowomalinie czy Wilgów w
Hołobach, choć w tym wypadku nie mamy przekazów ikonograficznych. Dosyć dokładnie wiemy, jak był
urządzony przez księcia Michała Serwacego Wiśniowieckiego ogród zamkowy w Wiśniowcu (IL. 40).
Usytuowany został w obrębie fortyfikacji, co prawda z braku miejsca nie na osi założenia, ale z boku, za
prawym skrzydłem pałacu. Był to ogród typu włoskiego, skomponowany ściśle osiowo, dwupoziomowy. Dolny
miał 6 kwater [str.131]

Il. 40. Wiśniowiec, ogród przy zamku-pałacu Wiśniowieckich, pawilony na górnym tarasie, rzuty poziome i
elewacje. Pomiar K. Nowicki (?) 1777. Gabinet Rycin BUW, Zbiory Królewskie.

94
K. Żelechowska, G. Ciołek, Ze studiów nad założeniami ogrodowymi Wołynia, „Biuletyn Historii Sztuki i
Kultury”, R. VII, 1939, nr 3, s. 19-36.

82
i fontannę na skrzyżowaniu alei. Pola kwater obramowanych bukszpanem wypełniały partery
kwaterowe układane w ornamenty i w herby pary książęcej: Korybut Wiśniowieckich i Trąby Radziwiłłów.
Ponieważ trzecie małżeństwo księcia Michała Serwacego z Teklą Różą z Radziwiłłów przypadło na lata 1730 –
1744, tym samym elementy heraldyczne parterów ogrodowych datują na ten okres plan rezydencji
przechowywany w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie95. Przejście na górny taras ogrodu prowadziło po kilku
stopniach półkoliście wygiętych schodów. Na górnym tarasie – szpalery o układzie gwiaździstym z czterema
okrągłymi zielonymi wnętrzami – gabinetami i trzema pawilonami parterowymi, nakrytymi dachami
mansardowymi [str.132] (IL. 2). Pawilon usytuowany na osi ogrodu, zwany salonem, był otwarty, w formie
trójarkadowej loggii widokowej. Dwa pawilony boczne były zamknięte. Prawy, z kilkuizbowym apartamentem
przeznaczono dla gości, lewy – dla koniuszego (maison pour l’écuyer) z dużą izbą – magazynem96. Ogród
zamkowy otaczał niski mur z kamiennymi wazonami.
Większy ogród i zwierzyniec w Wiśniowcu był usytuowany poza obrębem fortyfikacji 97. Ogrody
poza rezydencją dawały schronienie przed gwarem życia dworskiego i służyły do spędzania czasu w intymnej
atmosferze na ustroniu w małych pałacykach wzorowanych na francuskich maisons de plaisance. Pod Ołyką
takim miejscem był ogród na Kępie urządzony z polecenia księcia Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki” w
1741 r. przez Jana Jerzego Knackfusa, ogrodnika i architekta98. Typem maison de plaisance w ogrodzie był z
pewnością pałacyk w Fanszonnburgu pod Ołyką z 1736 r.99
Jeśli ogród nie mógł się znajdować na osi pałacu, to jednak starano się, aby był skomponowany
osiowo, w układzie lustrzanym, jak w Wiśniowcu. Za tego rodzaju przykład może też posłużyć ogród przy
pałacu myśliwskim w Wielicku, należącym do Józefa Sapiehy. Ogród ten „położony był nieco z boku od
głównej osi dworu; rozplanowany na geometrycznej, prostokątnej sieci alei z podkreśleniem centrum.
Zadrzewiony był przeważnie grabami, klonami, brzozami i świerkami”100. Uległ zagładzie wraz z dworem w
czasie I wojny światowej w 1916 r.
Wspaniały musiał być ogród przy rezydencji księcia Stanisława Lubomirskiego w Równem. Oto
interesująca relacja Jerzego Tadeusza Steckiego: „W ogrodzie przytykającym do mostu, a napełnionym także
mnóstwem rzeźbionych posągów mitologicznych, bóstw, kamiennych urn, wazonów i pomników rzeźbionych
przez sławnego wówczas Leblasa, aż z Oleska tu sprowadzonego”101.
Józef Leblas był rzeźbiarzem francuskim pracującym w stiuku i kamieniu w latach 1745 – 1754 dla
hetmana Wacława Rzewuskiego w Podhorcach i dla Seweryna Rzewuskiego w Olesku102. Bogate wyposażenie
rzeźbiarskie ogrodu w Równem przypominało z pewnością ogród Jana Klemensa Branickiego w Białymstoku,
wzór dla wielu polskich magnatów. Ogród Stanisława Lubomirskiego mógł figurować na planie Równego
sporządzonym w 1765 r. przez nadwornego budowniczego Touchera, ale nieznane są losy tego planu.
Również wspaniały musiał być ogród w Glinniku (później Annopol) przy wielkiej rezydencji
Antoniego [str.133] Barnaby Jabłonowskiego. Założył on tam około 1760 r. „ogromny park, upiększył go podług
dawnego stylu szerokimi ulicami i kamiennymi posągami”103. Jeśli pałac był projektowany przez Pawła Fontanę,
to ten sam architekt mógł projektować także ogród.
Do drewnianego dworu Lubomirskich w Aleksandrii nad Horyniem przylegał barokowy ogród
geometryczny o czytelnym jeszcze w połowie XIX w. (mimo przekształcenia go na park krajobrazowy) układzie
trójpromienistym. Wybiegający od dworu środkowy, szeroki dukt otwierał prospekt na Horyń i pejzaż naturalny
za rzeką. Po wschodniej stronie, między ramionami alei znajdował się kolisty plac obsadzony jesionami, po
zachodniej zaś – prostokątny gabinet. Z miasteczka do dworu prowadziła aleja gęsto obsadzona grabami, łącząca
łagodnym łukiem dwór z kościołem104. Promienisty układ alei ogrodowych, stanowiący dalekie echo ogrodu

95
W. Rothowa, A. Rumian, Katalog rysunków architektonicznych ze zbiorów Czartoryskich w Muzeum
Narodowym w Krakowie, Warszawa 1973, s. 145, nr kat. 1010, il. 21, sygn. Rr. 481.
96
T. Sulerzyska, Katalog rysunków z Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, cz. 2,
Miejscowości różne, Warszawa 1969, s. 213-214, nr kat. 941 (sygn. Zb. Król. P. 188 nr 87).
97
R. Aftanazy, op. cit., s. 578-581.
98
ODZ, teki Łopacińskiego, A. R., t. III, s. 23; J. Kowalczyk, Jan Jerzy Knackfuss..., s. 132.
99
ODZ, teki Łopacińskiego, A. R., t. III, s. 126.
100
K. Teleżyński, op. cit., s. 79.
101
T. J. Stecki, Miasto Równe..., s. 30.
102
Z. Hornung, Na śladach działalności artystów francuskich w Polsce, „Teka Komisji Historii Sztuki”, I:1959,
s. 266-274; K. Mikocka-Rachubowa, Leblas Józef, w: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce
działających, t. V, Warszawa 1993, s. 3-4.
103
Słownik geograficzny..., t. I, 1880, s. 40.
104
ODZ, teki Ciołka, Aleksandria.

83
wersalskiego, nie należał w Polsce do rzadkości (ogrody przy pałacach Sanguszków – Brühla w Warszawie,
Sanguszków w Wilnie i Radziwiłłów w Lublinie)105.
Interesujący też ogród przy dworze Olszyńskich w Zamliczach z 1743 r. zachował się dobrze do 1939 r.
Schodził tarasami ku stawom i otwierał się szeroko na daleki naturalny krajobraz. Na górze tarasu
obramowanego strzyżonymi szpalerami były rabaty kwiatowe układane we wzory ornamentalne. Regularny
ogród barokowy stanowił tylko fragment założonego później parku krajobrazowego106.
Inny, mniej typowy układ przedstawiały ogrody przy powstałej około1760 r. rezydencji Jana Mikołaja
Chodkiewicza, starosty żmudzkiego w Młynowie107(IL. 41). Ogrody młynowskie nadzorował w latach 1767 –
1774 ogrodnik Wesler (Wester), chyba niemieckiego pochodzenia108. Szczęśliwie dysponujemy zarówno
inwentarzem109, jak też pomiarem ogrodu sporządzonym przez następcę Weslera, architekta Ludwika Szlegiela
w 1785 r.110 Ogrody młynowskie składały się z trzech części. Pierwsza z nich – to ogród reprezentacyjny, włoski,
otoczony trójtarasowym wałem, opasujący z trzech stron teren przyszłego pałacu oraz oficyny. Druga – to ogród
inspektowy z oranżerią i domem ogrodnika, umieszczony przy wjeździe do rezydencji. Wreszcie ogród
owocowy z murowaną figarnią, zlokalizowany za kanałem. Szczególnie starannie opracowany był pierwszy –
trójskrzydłowy ogród ozdobny przy placu pod przyszły pałac i wzdłuż oficyn. Na osi środkowego skrzydła
ogrodu była „altana krzyżowa” z miejscem na fontannę pośrodku oraz dwie półkoliste pergole (berceaux) z
gabinetami. Szpalery były wysadzane strzyżonymi lipami (tylko przy pergolach nie były [str.134]

105
G. Ciołek, Ogrody polskie, wyd. II, opr. i uzup. J. Bogdanowski, Warszawa 1978, il. 182, 240.
106
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 609, il. 785-788.
107
J. Kowalczyk, Projekty Leopolda Szlegiela rezydencji Chodkiewiczów w Młynowie z końca XVIII wieku,
„Biuletyn Historii Sztuki”, R. LIII, 1991, nr1-2, s. 56, il. 1.
108
WAP Kraków, Wawel, Archiwum Młynowskie, sygn. 1584, s. 13, 17.
109
Tamże, sygn. 1612, s. 21-28.
110
Tamże, Zbiory kartograficzne, sygn. AMCh 31.

84
Il. 41. Młynów, plan rezydencji Jana Mikołaja Chodkiewicza z ok. 1760, pomiar arch. L. Szlegiel ok. 1785.
WAP Kraków – Wawel, Zbiory kartograficzne, sygn. AMCh 31, fot. M. Poręba.

obcinane – „dla cieniu”). Oprócz szpalerów lipowych, w boskietach sadzono kasztany i orzechy włoskie, na
które moda w polskich ogrodach przyszła dopiero w XVIII w. Na pięciu rabatach za wielką oficyną rosła ruta,
szałwia i bukszpan, a rabaty za oficynami gościnną i kuchenną, między kunsztownie uformowanymi boskietami
obsadzone były józefkiem (hyzopem), piwonią włoską i narcyzami. Również trójtarasowy stok wału zdobiły
rabaty kwiatowe oraz szpalery ze strzyżonych lip i kasztanów. W inwentarzu podkreślano widoki – prospekty z
alei ogrodowych na wieś, kościół, austerię, cegielnię i skarbiec za kanałem. [str.135] Świadczy to o starannym
komponowaniu i uwzględnieniu naturalnego krajobrazu rozciągającego się poza obrębem „sztucznego” ogrodu.
Nowością na Wołyniu, i chyba na całej Rusi Koronnej, było pojawienie się ogrodu angielsko –
chińskiego o genezie rokokowo – sentymentalnej. Zaprojektował go znakomity drezdeński architekt Fryderyk
August Krubsacius dla Stanisława Kostki Czartoryskiego, cześnika litewskiego, zapewne dla rezydencji w
Korcu. Był to obszerny ogród „półfrancuski i półangielski, z wieńcem sześciu domków połączonych

85
kolumnowymi gankami około budynku głównego >>na wzór Marly<< z kanałami i stawami”. Projekt chyba nie
został zrealizowany zbyt szybko z powodu śmierci Czartoryskiego (1766) i walk konfederatów barskich z
wojskami rosyjskimi. Kopia projektu była eksponowana na wystawie Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie w
1771 r.111 Projekt Krubsaciusa mógł dopiero zrealizować syn Stanisława Kostki, książę Józef Klemens
Czartoryski, który o pół mili od Korca, w Hołownicy, założył „ogród letni w dawnym stylu, ze strzyżonymi
szpalerami świerkowymi i figurami”112.
Powyższy, krótki przegląd ukazuje różnorodność założeń ogrodowych w okresie późnego baroku na
Wołyniu. Można je typologicznie określić jako włoskie, francuskie i angielsko – chińskie. Te ostatnie przypadają
już na okres późnego rokoka, które stanowi – moim zdaniem – ważny nurt w okresie późnego baroku, a nie jako
styl autonomiczny. Pluralizm artystyczny panujący w sztuce ogrodowej miał związek z wielonarodowym
pochodzeniem architektów – planistów, wśród których byli Francuzi, (Blangey), Włosi (Fontana), Niemcy
(Knackfus, Krubsacius), wreszcie Polacy (Fryczyński).
Do pełnego przedstawienia zagadnień związanych z rezydencjami barokowymi należałoby jeszcze
omówić architekturę o funkcjach gospodarczych, jak stajnie i wozownie, którym także nadawano okazałe,
reprezentacyjne formy (Wiśniowiec).

Różnorodne kierunki artystyczne o proweniencji zachodnioeuropejskiej, płynące z Francji,


Włoch, Niemiec, Holandii, a nawet z Anglii wraz z modą na Chiny, przyniosły w rozplanowaniu i
wyposażeniu rezydencji późnego baroku interesujące i różnorakie rezultaty. Liczą się one w historycznym
krajobrazie architektonicznym całej Rusi Koronnej i Litwy. Istniała wówczas ścisła łączność Wołynia z
Rzecząpospolitą, wynikająca z przesiedlania się na Wołyń wielu rodzin z województwa ruskiego,
Małopolski, a nawet Wielkopolski. Magnaci posługiwali się tymi samymi nadwornymi architektami w swych
dobrach mimo dużych odległości. W XVIII w. proces polonizacji i europeizacji elit dawnych rodów ruskich
osiągnął fazę ostateczną. Nastąpiła pewna unifikacja sposobu życia i mód artystycznych. [str.136] W
porównaniu z zachodnią Koroną rezydencje na Wołyniu różniły się tylko zachowaniem, a nawet utrwaleniem
dzieł obronnych ze względu na realne zagrożenie buntami chłopskimi, które na Ukrainie zaowocowały
tragiczną rzezią humańską. Poziom artystyczny architektury rezydencjonalnej nie był niższy niż w zachodniej
Koronie, mamy nawet do czynienia z dziełami wybitnymi, jak np. pałace w Wiśniowcu, Ołyce czy Równem,
tym bardziej że magnaci wołyńscy mieli większe możliwości finansowe. Szkoda tylko, że ten niezwykły i
bogaty dorobek zaczął ulegać stopniowemu niweczeniu już w w. XIX, a w XX, wskutek wojen światowych,
burzliwych przemian rewolucyjnych oraz rządów komunistycznych w okresie powojennym, praktycznie
uległ zagładzie. Niestety ze wspaniałej spuścizny omawianego okresu pozostały tak skromne relikty, że o
dziełach architektury późnobarokowej na Wołyniu historyk sztuki musi pisać w czasie przeszłym. [str.137]

Summary
The Late Baroque Residences in the Vplyn Region

The owners of the immense estates in the Volyn Region such as Princes Wiśniowieckis, Radziwiłłs,
Sanguszkos, Lubomirskis and Jabłonowskis usually kept foreign architects and military engineers in their
manor houses. For the Wiśniowiecki family a French architect Jacques Dapres Blangey (d. 1724) built a
palace in Wiśniowiec. For the Sanguszko family an Italian architect Paolo Antonio Fontana (d. 1765) created
a residence in Zasław. For Michał Kazimierz Radziwiłł a German architect Johann Georg Knackfuss first
modernized a castle and later laid out gardens in Ołyka in 1720-1766. A military engineer, a commander of
the state fortress in Kamieniec Podolski, Jan de Witte built an excellent palace for the Lubomirski family. In
the 17`h century in the Volyn Region seats of the outstanding families were included within the bastion-
fortifications described as palazzo in fortezza. In the 18~ century fortifications linked with residences
possessed in fact only an ideological significance. Fortifications with bastions, a moat and a gate tower
symbolized a seat of a magnate, an owner of the immense estates, a former liege lord. Relations between a
complex of palace buildings and fortifications within defensive residences were twofold. They could be
traditionally linked with curtains of fortifications (for example ones of the Radziwiłł family in Ołyka and
ones of the Czartoryski family in Korzec) or unconstrainedly composed into a sphere lined off by

111
N. i Z. Batowscy, M. Kwiatkowski, Jan Chrystian Kamsetzer architekt Stanisława Augusta, Warszawa 1978,
s. 11-12.

112
R. Aftanazy, op. cit., t. V, s. 179.

86
quadrilateral or pentagonal fortifications (ones in Wiśniowiec, Zasław and Równe). The spatial compositions
of the 18`~-century residences had an axial setting. Along a line there were an entrance tower or a
magnificent gate and a trunk of the palace proceeded with a huge yard (for example in Wiśniowiec, Ołyka
and Korzec). The outer gates followed a form of a triumphal arch. The most excellent five-arcade gate was
built at the residence of the Sanguszko family in Zasław. After the annexes had received a greater dignity,
they became longer and longer, more splendid and a more and more numerous court and guests inhabited
them.
The tradition of the building of palaces on a prolate plan flanked by square or rectangular pavilions
was continued. The outstanding example has been a palace of the Wiśniowiecki family in Wiśniowiec. This
type of a composition of a palace mass, being of an Italian-French provenience was widespread in the third
decade ofthe 17`hcentury. ~
Besides huge residences magnates also possessed palaces and manor houses usually serving a family
life and a recreation (for example one ofthe Sanguszko in Czajczyńce family, one ofthe Jabłonowski family in
Biały Kamień and a wooden hunting manor house ofthe Sapieha family in Wielick).
The Volyn noblemen's manor houses were related to those ones in Poland and Lithuania. They were
characterized by two or four pavilions that flanked fa~ades at the corners of the manor house of a rectangular
plan. It is worth mentioning that a central room was accentuated by a bulging projection in a garden
elevation. The columned porticos in front of the main fa~ade as well as the mansard-like roofs (for example
in Zarubińce) or mansard roofs with attics (for example in Tereszki) were typical to them.
The program of interior rooms of magnates' palaces was adapted for a presentation of a dignity and a
position of the family as well as for the commemorating of its history and splendour and an extensive family
relationship. In every residence there were a gallery of ancestors as well as one of the Polish kings and
outstanding personages. The internal setting of the late baroque palaces was symmetrical, it contained a
vestibule with stairs leading up to a large and high salon often accentuated by a projection within the trunk
and situated on the first floor (piano nobile). The Zasław palace of the Sanguszko family possessed the most
splendid entrance hall with two-winged fan-shaped stairs, while the Wiśniowiec palace was famous for its
magnificent gallery of mirror, i.e. rooms arranged in a row on the ground floor from a side of the garden. The
gallery played a role of museum of the prince-royal house of the Wiśniowieckis. An introduction of
wainscoting (i.e. boiseries) onto the whole walls of the gallery in the French fashion was also a novelty. The
walls of the other rooms were covered with canvas tapestries or were tiled in the Dutch fashion. The ceilings
were covered with a polychromy or a plafond painted on a canvas surrounded by ornamented stuccoed
frames. Also fireplaces and stoves of adorned shapes were made very carefully. Similar well-equipped
interiors could be found in other residences (for example a large saIon in the Ołyka palace ofthe Radziwiłł
family). While every manor house of the noblemen obligatory had to have a garden, the larger residences, i.e.
ones of magnates additionally possessed zoological gardens. In the 18`~ century the magnificent gardens
were arranged in residences of the Wiśniowiecki family in Wiśniowiec, of the Radziwiłł family in Ołyka, of
the Lubomirski family in Równe, ofthe Czartoryski family in Korzec and ofthe Chodkiewicz family in
Młynów.

87
Kazimierz Bańburski
Andrzej Szpunar
(Tarnów)

Zamek w Podhorcach w posiadaniu Rzewuskich i Sanguszków.

Wybudowany w latach 1637-1640 zamek w Podhorcach w dawnym powiecie złoczowskim, miał służyć
hetmanowi wielkiemu koronnemu i kasztelanowi krakowskiemu Stanisławowi Koniecpolskiemu (1594-1646)
dla uciech i smacznego po wojskowych trudach i Rzeczypospolitej zabawach odpoczynku113.
Budowlę zaprojektował najprawdopodobniej wenecjanin Andrea dell’Aqua (ur. 1584 r.), który wcześniej
restaurował m.in. kolegiatę w Zamościu po pożarze w 1633 r.114 Kierował zaś budową początkowo mistrz
lwowski Mikołaj Silvestri, a po jego śmierci w 1638 r., Johann Ludwig von Wohlzogen 115. Dekorację sal
pałacowych wykonał prawdopodobnie Jan Baptysta Falconi, zaś projekty odrzwi i kominków Constantino
Tencalla116. Przypuszcza się, że projekt zamku w Podhorcach nawiązywał do francuskich wzorów tego typu
założeń architektonicznych z przełomu XVI/XVII w.117
Podhorecki zamek został zbudowany na krawędzi opadającej stromo ku północy skarpy wzgórza Woroniaków,
na rzucie regularnego czworokąta z bastionami w narożnikach.
Skrzydło północne, mieszkalne, czyli właściwy pałac, było pierwotnie dwukondygnacyjne, podpiwniczone. W
jego części środkowej wznosiła się późnobarokowa wieża z kurantowym zegarem118. Wjazd na pałacowy
dziedziniec prowadził od strony południowej przez most wzniesiony nad sztuczną fosą. Całość budowli otaczał
park krajobrazowy, sad i ogród.
Po śmierci hetmana Koniecpolskiego w 1646 r. zamek w Podhorcach odziedziczył jego jedyny syn Aleksander
(1620-1659). Koniecpolscy posiadali Podhorce do 1682 r. W tym to właśnie roku, wnuk hetmana Stanisław
Koniecpolski (1643-1682), na mocy testamentu spisanego przed swoją śmiercią, podarował Podhorce królowi
Janowi III Sobieskiemu119. Po śmierci króla Jana sukcesja przeszła na jego najmłodszego syna, królewicza
Konstantego (1680-1726).
W dniu 19 grudnia 1718 r. na zamku w Olesku został sporządzony akt kupna-sprzedaży
Podhorzec120. [str.139]

113
Stanisława Oświęcima Dyaryusz 1643-1651, wydał dr Wiktor Czermak, Kraków 1907,
Nakładem Akademii Umiejętności, s. 366.
114
Z. Bania, Pałac w Podhorcach, „Rocznik Historii Sztuki”, 13: 1981, s. 97-170; S. Łoza,
Architekci i budowniczowie w Polsce, Warszawa 1954, s. 14 [biogram i literatura dot.
architekta].
115
R. Aftanazy, Materiały do dziejów rezydencji, red. A. J. Baranowski, Tom VIII A, Dawne
Województwo Ruskie: Ziemia Halicka i Lwowska, Warszawa 1990, s. 427.
116
Tamże
117
Z. Bania, Pałac w Podhorcach., s 146-154: Zgadzają się z poglądem Z. Bani, co do
wzorów francuskich, autorzy najnowszej monografii pałacu: J. K. Ostrowski, J. T. Petrus,
Podhorce. Dzieje wnętrz pałacowych i galerii obrazów, Zamek Królewski na Wawelu,
Kraków 2001, s. 10.
118
R. Aftanazy, Materiały..., s. 428.
119
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, Złoczów [1894], s. 13-15; R. Aftanazy,
Materiały..., s. 425-426.
120
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 18, przypis 1.

88
Podhorce, pałac. Rzut założenia rezydencji: Stan z okresu międzywojennego. Na podstawie pomiaru w
Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk, rysował K. Petrus.

Dobra podhoreckie wraz z zamkiem kupił od królewicza Konstantego Sobieskiego, ówczesny hetman
polny koronny Stanisław Mateusz Rzewuski (1662-1728) herbu Krzywda. Kontrakt sfinalizowano 15 maja 1720
r. we Wrocławiu, gdy królewicz otrzymał 30 tys. złp., resztę sumy, której mu nie wypłacono w 1718 r.121
W ten to sposób nabyty zamek w Podhorcach znajdował się w rękach Rzewuskich aż do roku 1865, czyli przez
prawie półtora wieku.
Trzeba z ubolewaniem przyznać, że królewicz Konstanty nie dbał o zamek w Podhorcach. Rzadko tutaj bywał, a
administratorzy doprowadzali go do ruiny. Dopiero nowy dziedzic otoczył budowlę troskliwą opieką. W
niektórych salach pierwszego piętra pałacu kazał postawić nowe piece kaflowe z herbami Krzywda i
monogramem swojego nazwiska i tytułów122. Całe to piętro zaczęto restaurować.
Po śmierci hetmana Stanisława Mateusza Rzewuskiego w 1728 r. właścicielem zamku stał się jego syn
Wacław (1706-1779). Był to człowiek bardzo ambitny, zamierzający odegrać wielką rolę na polskiej scenie

121
Tamże
122
Tamże, przypis 2.

89
politycznej123. W młodości, jak prawie każdy polski magnat, odbył wojaże zagraniczne po krajach zachodniej
Europy. Z powodzeniem zajmował się publicystyką i literaturą. Jest autorem kilku utworów dramatycznych oraz
zbiorów wierszy pisanych po polsku i łacinie124. Jędrzej Kitowicz napisał, iż był to: Pan rozumu wielkiego,
dobra publicznego miłośnik prawdziwy (...)125. Dość krótko, bo tylko w latach 1773-1774 sprawował urząd
hetmana wielkiego koronnego.
Od 1729 r. Wacław Rzewuski za główną swoją rezydencję obrał sobie zamek w Podhorcach. Nad
jednopiętrowymi częściami pałacu dobudował jeszcze jedną kondygnację. W ten sposób uzyskano cztery
dodatkowe sale, z których jedną przeznaczono na salę teatralną. Z części środkowej usunięto wieżę.
Zmieniono hełmy nad pawilonami. Całość budowli nakryto jednolitym dachem czterospadowym 126. Stropy w
salach zostały ozdobione malowidłami o tematyce [str.141]

Podhorce, pałac. Rzut poziomy parteru. Według Dmochowskiego, 1956.


historycznej i mitologicznej127. Wymieniono też obicia ścian, zastępując dawne adamaszkowe i burkatelowe,
płóciennymi – malowanymi olejno w kwiaty, ptaki i romantyczne krajobrazy128. Do wysokości 1/5 od podłóg,
wyłożono ściany drewnianymi, marmoryzowanymi boazeriami129.
W 1754 r. Wacław Rzewuski odziedziczył po zmarłym swym bracie Sewerynie sąsiadujący z Podhorcami klucz
oleski. Z Oleska przeniósł do Podhorzec wszystkie wartościowe mobilia, głownie pamiątki po Sobieskich i

123
Obszerny biogram Wacława Rzewuskiego, pióra Z. Zielińskiej, znajduje się w Polskim
Słowniku Biograficznym (PSB), Tom XXXIV/2, Zeszyt 141, s. 169-180; Por. również: K.
Maksymowicz, Seweryna Rzewuskiego droga do targowicy, Wydawnictwo Uniwersytetu
Gdańskiego, Gdańsk 2002, s. 17.
124
PSB, s. 169 i 177.
125
J. Kitowicz, Pamiętniki czyli historia polska, Warszawa 1971, s. 56.
126
R. Aftanazy, Materiały..., s. 433.
127
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce... s. 11-12.
128
R. Aftanazy, Materiały..., s. 433.
129
Tamże

90
Koniecpolskich130. Założył zbrojownię i zebrał bibliotekę liczącą ok. 6 tys. [str.142] woluminów 131. Utworzył
również archiwum rodzinne Koniecpolskich i Rzewuskich132.
Jeszcze przed połową XVIII w. sale i pokoje podhoreckiego pałacu zaczęły wypełniać się meblami.
Sprowadzano je głównie z Francji i Anglii. Były to przede wszystkim krzesła kryte kurdybanem w stylu
Ludwika XIV. Komody z drewna cisowego i orzechowego w stylu Ludwika XV. Rzeźbione i złocone stoliki.
Lustra w rzeźbionych ramach, pająki i kinkiety, rzeźby, obrazy olejne133. Główny trzon galerii obrazów pałacu w
Podhorcach stanowiły jednak prace polskich malarzy nadwornych Wacława Rzewuskiego: Hiacynta (Jacka)
Olesińskiego (ur. w Gumniskach k. Tarnowa, czynny w latach 1745-58, daty ur. i śmierci nieznane) i Szymona
Czechowicza (1689-1775). Olesiński był artystą raczej miernym. Poprawnym był tylko jako portrecista. Jego
prace to zapewne kopie dzieł innych malarzy134. Szymon Czechowicz, prawdopodobnie szwagier Olesińskiego,
przybył do Podhorzec w 1762 r. w celu zdobienia kościoła, który zaczęto tutaj budować w przypałacowym parku
od 1752 r. według planów własnych Wacława Rzewuskiego135. Kościół pod wezwaniem Podwyższenia Św.
Krzyża poświęcono dopiero w 1766 r.136 Przy jego [str.143]

Podhorce, pałac. Rzut poziomy I piętra. Według Dmochowskiego 1956.


1-przedpokój sali Stołowej; 2-sala Stołowa; 3-pokój Karmazynowy; 4-gabinet Chiński; 5-pokój Złoty; 6-pokój
Zwierciadlany; 7-gabinet Mozaikowy; 8-przedpokój pokoju Żółtego; 9-pokój Żółty; 10-kaplica; 11-pokój
Zielony.

130
PSB, s. 178; R. Aftanazy, Materiały..., s. 433.
131
E. Chwalewik, Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory
pamiątek przeszłości w Ojczyźnie i na obczyźnie w porządku alfabetycznym według
miejscowości ułożone, Warszawa – Kraków 1927, t. II, s. 68.
132
Tamże
133
R. Aftanazy, Materiały..., s. 434.
134
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce.., s. 32.
135
L. Rzewuski, Kronika Podhorecka, Kraków 1860, s. 33.
136
Tamże

91
zdobieniu oprócz Czechowicza, pracowali również malarze: Łukasz Smuglewicz (1709-1780) i jego syn Antoni
(1740—1810), także krewniacy Czechowicza137.
Obrazy Czechowicza, tak kompozycje własne o treści religijnej, jak i kopie dzieł cudzych, stanowiły
bardzo istotną część galerii Rzewuskich. Prawdopodobnie było ich około stu138. Prawie wszystkie zgromadzone
były w pokoju Zielonym na pierwszym piętrze pałacu w trakcie południowym. Było to ulubione wnętrze
mieszkalne Wacława Rzewuskiego, służące mu za sypialnię, prywatną kancelarię i gabinet139.
W pałacowych salach za czasów Wacława Rzewuskiego, element dekoracyjny stanowiły również
wschodnie dywany i namioty. Bogata była kolekcja broni, chorągwi i sztandarów. Według inwentarza z roku
1768 w pałacu znajdowało się 1546 sztuk porcelany140. Z tej liczby na porcelanę saską przypadały 994 sztuki,
tzw. „gdańską” (prawdopodobnie sprowadzoną z Gdańska) – 154 sztuk, chińską – 100 sztuk, anonimową – 198
sztuk. Liczny był również zbiór szkła polskiego i obcego.
Za czasów Wacława Rzewuskiego w pałacu funkcjonował teatr i wyborna kapela141. Wydatki na
utrzymanie rezydencji, dworu, tudzież związane ze służbą publiczną, przekraczały znacznie dochody [str.144]

137
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce...s. 33.
138
Tamże, s. 32.
139
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 86; J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce ..., s.
27.
140
Archiwum Państwowe w Krakowie, Oddział na Wawelu, Archiwum Podhoreckie II nr 65:
Inwentarz pałacu w Podhorcach, 1768. Inwentarz ten został wydany w obszernych
fragmentach [w]: J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 131-160; Por. R. Aftanazy,
Materiały..., s. 435.
141
L. Rzewuski, Kronika Podhorecka, s. 34; PSB, s. 178.

92
Stanisław Mateusz Rzewuski (1662-1728), dziedzic Podhorzec w latach 1718-1728.

Anna z Lubomirskich Rzewuska


(ok. 1717-1763), żona Wacława.
Wacław Rzewuski (1706-1779),
dziedzic Podhorzec w latach 1728-1779.

w Podhorcach. Już w 1782 r. zlicytowano pozostałą po nim garderobę. W 1786 r. zaczęto licytować pozostałe
ruchomości. Obrazy w Podhorcach i Olesku, określone jako w większej części gorsze, wyceniono na 22 575 złp,
sprzedano je zaś za 24 tys.142 Następna licytacja odbyła się we Lwowie w 1787 r. Pałac w Podhorcach wraz z
galerią malarstwa odkupił wtedy za 24 tys. złp. Seweryn Rzewuski143. Kwota ta wydaje się być mocno
zaniżona144. W latach 1782-1787, według Adolfa Szyszko-Bohusza, miano na licytacjach sprzedać z
wyposażenia pałacu: (...) ubiory, klejnoty, srebra, brązy, porcelanę, szkło, materie i tkaniny, broń, meble,
obrazy, bibliotekę i wina. Były tam tarcze złotem inkrustowane, złote ładownice sadzone brylantami i rubinami,
srebrne rzędy, kulbaki, karabele w złoto oprawne, buzdygany i buławy hetmańskie, sahajdaki wykładane
perłową macicą, setki srebrnych talerzy, mis, półmisków, waz, lichtarzy, tac, roztruchanów, łyżek, noży,
pucharów, czasz, flasz, kubków, itd., mnóstwo naczyń i wyrobów porcelanowych chińskich, saskich, gdańskich,
wiele kobierców, makat, dywanów, pasów, szpalerów, kotar i całych obić, przeszło sto zwierciadeł, liczne

142
A. Czołowski, Podhorce, „Sztuka”, 1912, s. 141-142, por. J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 37.
143
Tamże
144
Patrz przypis 58 [w]: J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..,, s. 37.

93
zegary, setki janczarek, rusznic, sztućców [tzn. sztucerów – K.B.], szturmaków, fuzji, pistoletów i szabel, 14
armat spiżowych, dzwony z kaplicy, mnóstwo mebli, gdańskich, kolbuszowskich lub głogowskich, a
wśród[str.146] ksiąg i rękopisów – starogreckie na pergaminie pisma. Co więcej, sprzedano
1600 arkuszy blachy miedzianej, zdartej z dachu zamku[str.145]
Seweryn Rzewuski jest ponurą postacią w historii Polski. Obok Franciszka Ksawerego Branickiego i Szczęsnego
Potockiego był inicjatorem konfederacji, skierowanej przeciwko reformom Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3
Maja. Konfederacja zawiązana w Petersburgu na dworze Katarzyny II, a ogłoszona 15 maja 1792 r. w
pogranicznym miasteczku Targowica, niedaleko Humania na Podolu. W języku polskim stała się synonimem
narodowej zdrady145.
W 1794 r. Seweryn Rzewuski wyjechał z Podhorzec do Wiednia. Tutaj często wracał pamięcią do
rodzinnych Podhorców, opracowywał drzewo genealogiczne swoich przodków, wywodząc ród (...) od bożka
Jaćwingów146. Stał się maniakiem alchemii, kabały, nauk tajemnych. Z Wiednia wyjeżdżał do swojego majątku
Holaki na Wołyniu. Tutaj zmarł rażony apopleksją 11 grudnia 1811 r.147 Pochowano go w podziemiach klasztoru
Dominikanów w Starym Konstantynowie. Wdowa po nim, Konstancja z Lubomirskich, zamieszkała w Starym
Konstantynowie, czasowo przebywała też w majątku Hrehorowka,

Seweryn Rzewuski (1743-1811), dziedzic Podhorzec w latach 1779-1811.

145
K. Maksymowicz, Seweryna Rzewuskiego droga do targowicy, zwłaszcza rozdział: Zwycięstwo i klęska
ideologa targowicy, s. 184-219.
146
Tamże, s. 220.
147
Tamże, s. 233.

94
Wacław Rzewuski „Emir” (1784-1831?), dziedzic Podhorzec w latach 1826-1831.

leżącym nieopodal tego miasta. Z pałacu w Podhorcach przewieziono tutaj m.in. porcelanę chińską i saską, oraz
kilka namiotów tureckich148. W 1819 r. Rzewuska przeniosła się do pałacu w Podhorcach149.
W czasie nieobecności właścicielki, dozór zamku sprawował burgrabia Różycki. W 1826 r. zamek w
Podhorcach odziedziczył syn Seweryna, Wacław Rzewuski (1784-1831?). Postać to niezwykle barwna.
Podróżnik – orientalista, hodowca koni arabskich, emir Tadż-el-Faher („uwieńczony sławą”), powstaniec
listopadowy, bohater przeszło 20-tu poświęconych mu utworów literackich, w tym Mickiewicza i
Słowackiego150.
„Emir” Rzewuski do Podhorzec w ogóle nie zaglądał, wędrując po świecie. W nieobecności Wacława – pisał w
1894 r. Władysław Kryczyński – rządził w Podhorcach całym majątkiem Franciszek Remiszewski, pełnomocnik
z nieograniczoną władzą. Tenże skorzystał istotnie po wandalsku z władzy i sposobności: majątek zniszczył, a
zamek zrabował. Do niedawna żyli ludzie, którzy te smutne czasy pamiętali. Opowiadali oni, jak chłopi
podhoreccy na rozkaz plenipotenta wywozili gdzieś na Podole mobilia, obrazy, figury i balustrady kamienne;
mówili, że Remiszewski ogłaszał publiczne licytacje, podczas których przeważnie Żydzi kupowali różne naczynia
stołowe, porcelanę, lichtarze, figury bronzowe itp. inne rzeczy; nawet kamienie z platformy zdzierać kazał
plenipotent i takowe Żydom brodzkim sprzedawał151.
Pałac pozostał prawie bez dachu. W oknach brakowało szyb. Tylko dwie sale w południowym trakcie
pierwszego piętra, służące za mieszkanie plenipotenta, utrzymywano w znośnym stanie152.
Po śmierci, czy też tajemniczym zniknięciu, Wacława Rzewuskiego w bitwie pod Daszowem (14 maja 1831 r.),
Remiszewski uważał się prawie za właściciela Podhorzec. Pałac chylił się ku całkowitej ruinie. Gdy
Remiszewski zmarł w 1832 r. plenipotentem został z jego nominacji Feliks Długoborski, który dzieło
zniszczenia prowadził dalej153.
Wacław Rzewuski w małżeństwie z Rozalią z Lubomirskich (1788-1865) miał trzech synów. Starszy
Stanisław (1806-1831), oficer powstania listopadowego, zmarł na gruźlicę w Krakowie 2 lipca 1831 r. 154
Młodszy syn Leon (1808-1869), filozof, publicysta chrześcijańsko-społeczny, później propagator idei
socjalistycznych, oficer w powstaniu listopadowym, po upadku powstania przybył do Galicji i osiadł w
Podhorcach155. Najmłodszy Witold (1811-1837), zginął jako oficer carski na Kaukazie .[str.148]

Leon Rzewuski (1808-1869), dziedzic Podhorzec w latach 1833-1865.

148
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach., s. 26-27.
149
K. Maksymowicz, op. cit., s. 234.
150
Treściwy biogram Wacława Rzewuskiego, pióra S. Kieniewicza, wraz z podaną obfitą literaturą przedmiotu
znajduje się w PSB, Tom XXXIV/2, Zeszyt 141, 1992 r., s. 180-183. Pięknie napisany szkic poświęcił W.
Rzewuskiemu Dr Antoni J. (Rolle), Wybór pism. Tom trzeci. Sylwetki literackie, Wydawnictwo Literackie,
Kraków 1966, s. 5-94 [Emir Rzewuski].
151
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 28.
152
R. Aftanazy, Materiały..., s. 436.
153
W. Kryczyński, op. cit., s. 30.
154
Jego biogram znajduje się w PSB, Tom XXXIV/1, Zeszyt 140, 1992 r., s. 163-164.
155
Biogram w PSB (tom i zeszyt jak wyżej), s. 127-130. Sylwetkę duchową Leona Rzewuskiego zarysował
Ludwik Dębicki, Portrety i sylwetki z dziewiętnastego stulecia. Seria I, Spółka Wydawnicza Polska w Krakowie
1905, s. 173-197.

95
Książę Władysław Sanguszko (1803-1870), dziedzic Podhorzec w latach 1865-1867.

Gdy jesienią 1833 r. Leon Rzewuski stanął na dziedzińcu pałacu, znajdującego się w opłakanym stanie,
zastał tutaj panią Długoborską, siedzącą w fotelu i palącą fajkę. Zapytał ją grzecznie o burgrabiego
Różyckiego.– Co Waść za jeden? Zdejm wprzód czapkę! – usłyszał w odpowiedzi156. Stary sługa wysunął się
gdzieś z kąta i ze łzami w oczach podbiegł przywitać pana. Rzewuski własnoręcznie miał powyrzucać meble
Długoborskich z sali Żółtej na pierwszym piętrze na pałacowy dziedziniec. Długoborscy jeszcze tego samego
dnia opuścili Podhorce157.
Aby ratować swoją rodową siedzibę od całkowitego upadku, Leon Rzewuski pokrył pałac nowym
dachem blaszanym, część okien kazał oszklić, resztę zamurować. W niektórych salach naprawiono lub
wymieniono belki stropowe. Zdublowane zostały plafony w dawnej „izbie Stołowej” (zbrojowni) i odmalowane
przez artystę-malarza ze Lwowa, Aleksandra Raczyńskiego (1822-1889)158. Prace te prowadzono w latach 1854-
1859. Zaczął również Rzewuski dokonywać porządkowania i aranżacji pałacowych wnętrz. W latach 1858-1859
wykonał własnoręcznie, zachowany do dzisiaj w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie i Archiwum
Państwowym w Krakowie (Oddział na Wawelu), inwentarz rysunkowy wszystkich ścian pomieszczeń
pierwszego piętra pałacu159. Według tego inwentarza w pomieszczeniach [str.149]
tych znajdowało się jeszcze 528 obrazów160.
Z całą świadomością nadał [Rzewuski] rodowej rezydencji charakter muzealny, urządzając w gabinecie
Mozaikowym tzw. Sypialnię Jana III, a w sali Stołowej ekspozycję militariów, przede wszystkim zbroi i kopii
husarskich. Największe wnętrze pałacu nazywano odtąd coraz częściej, wbrew historycznej funkcji, salą
Rycerską lub Zbrojownią. Generalna zasada rozmieszczenia obrazów, polegająca na szczelnym pokryciu nimi
niemal wszystkich ścian, pozostała nie zmieniona w stosunku do stanu XVIII-wiecznego, gdyż narzucała ją sama
liczebność kolekcji – piszą autorzy najnowszej monografii pałacu w Podhorcach161.
Zubożała fortuna Rzewuskich nie pozwoliła ostatniemu przedstawicielowi tej linii rodu, doprowadzić
wspaniałej za czasów jego pradziada rezydencji do dawnej świetności. W 1865 r. bezpotomny Leon Rzewuski
sprzedał pałac w Podhorcach księciu Władysławowi Sanguszce (1803-1870) z Gumnisk k. Tarnowa.
Jednego dnia odwrócił się od tego wszystkiego – pisał Stanisław Tarnowski – zrobił krzyż na Podhorce
i wyszedł z nich, ostatni Rzewuski, jak obcy (...)162. Do Podhorzec nie chciał już nigdy powrócić. Zmarł w
Krakowie 21 października 1869 r. i został pochowany w krypcie kościoła Kapucynów.
Ks. Władysław Sanguszko, latyfundysta, konserwatywny polityk galicyjski, adiutant wodzów
naczelnych powstania listopadowego, w 1867 r. odstąpił Podhorce swojemu synowi Eustachemu (1842-1903) 163.
Nowy właściciel zamku i dóbr Podhorce zaczął prowadzić kosztowne prace remontowe. Wymieniono belki w
stropach pierwszego piętra. Dokonano restauracji murów zewnętrznych. W 1878 r. położono nowe płyty

156
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 31.
157
Tamże
158
Tamże, s. 33; R. Aftanazy, Materiały..., 436; J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, op. cit., s. 38.
159
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 38.
160
Tamże
161
Tamże, s. 39.
162
Cytat [z]: Stanisław hr. Tarnowski, Leon Rzewuski (Wspomnienie o pismach) 1870, s. 30-31; [za]: W.
Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 36.
163
Biogramy Władysława i Eustachego XX. Sanguszków znajdują się w PSB, Tom XXXIV/4, Zeszyt 143, 1993
r., s. 514-516 i 478-479. Najnowsza popularna praca z bogatą ikonografią: J. Jakubowicz, Sagi rodów polskich,
Wydawnictwo MULTICO Lublin, 2000, rozdział: Sanguszkowie herbu Pogoń Litewska, s. 269-324.

96
kamienne nad kazamatami. Uporządkowano zbiory w salach pierwszego piętra164. Troskliwą opiekę nad
zamkiem sprawowali administratorzy, najpierw Antoni Kryczyński, a następnie syn jego Władysław, autor
wielokrotnie tutaj cytowanej monografii zamku165.
Pałac w Podhorcach, zgodnie z życzeniem Leona Rzewuskiego, został udostępniony publiczności do
zwiedzania. Przyjął więc charakter muzealny. Tylko apartamenty prywatne książąt Sanguszków na parterze
budowli nie były udostępniane dla zwiedzających.
Inwentarz wyposażenia sal pałacowych, spisany przez Wł. Kryczyńskiego w 1887 r., obejmował
łącznie 598 obrazów (bez sal II piętra i apartamentów prywatnych XX. Sanguszków, gdzie znajdowało się 66
obrazów)166.

Książę Eustachy Sanguszko (1842-1903), Książę Roman Sanguszko (1901-1984),


dziedzic Podhorzec w latach 1867-1903. ostatni dziedzic Podhorzec do 1939 r.

Wybuch I wojny światowej naruszył błogi stan upragnionego spokoju dla zamku w Podhorcach.
Znalazł się on w strefie przyfrontowej. Kolejno był okupowany przez wojska rosyjskie, austro-węgierskie,
niemieckie, ukraińskie i radzieckie. Według wspomnień burgrabiego Marcina Grabikowskiego, najbardziej
powściągliwie mieli zachowywać się wojskowi rosyjscy, zajmujący zamek w latach 1914-1915 167. Natomiast
fatalne skutki da pałacowych wnętrz przyniósł długotrwały kwaterunek komend korpusu węgierskiego i brygady
pruskiej w latach 1916-1918. Tadeusz Szydłowski pisał w swoim dziele „Ruiny Polski”, że: (...) we wszystkich
bez wyjątku muzealnych salach, wśród całego bogactwa nagromadzonych dzieł sztuki kwaterowała przeszło
przez półtora roku komenda korpusu, były tam biura i sypialnie oficerów, a marmurowe stoły, złocone stoliki,
cennymi materiałami obite kanapy barokowe i rzeźbione krzesła, stały się przedmiotami codziennego użytku.
Gdy zaś przyszła zima, zaczęto palić w starych piecach i to nagłe, a bardzo silne opalanie, od lat kilkudziesięciu
zupełnie nieogrzewanych sal zamku, musiało także wywrzeć zły wpływ na obrazy, meble, boazeryjne sufity itp.
168
.
W maju 1919 r. poważne straty wyposażenia pałacu przyniósł rabunek przez oddziały ukraińskie,

164
PSB, Eustachy Sanguszko, s. 478; J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce...,s. 39.
165
W. Kryczyński, Zamek w Podhorcach, s. 37.
166
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 39.
167
Tamże
168
T. Szydłowski, Ruiny Polski. Opis szkód wyrządzonych przez wojnę w dziedzinie zabytków sztuki na Ziemiach
Małopolski i Rusi Czerwonej. Wydanie z zasiłkami Namiestnictwa i Wydziału Krajowego we Lwowie. Skład
główny: Gebertner i Wolff, Warszawa – Lublin – Łódź – Kraków: G. Gebertner i Spółka [b.r.w.], s. 95.

97
a w lecie następnego roku miary zniszczenia dopełniła, trwająca 6 tygodni, okupacja sowiecka169.
Księżna Konstancja z Zamoyskich Sanguszkowa (1864-1946) z Gumnisk k. Tarnowa, wdowa po
Eustachym, zarządzająca majątkiem w imieniu młodocianego syna Romana (1901-1984), starała się w okresach
względnego spokoju ewakuować najcenniejsze partie zbiorów z Podhorzec. W sierpniu 1915 r. wywieziono do
pałacu w Sławucie kilkanaście obrazów uważanych za najcenniejsze, srebra, ozdobne okazy broni i tkaniny170.
Zabytki te, w 18-tu pakach, trafiły w końcu do Niżnego Nowgorodu w Rosji, gdzie mnóstwo bolszewicy
rozkradli 171. Część z nich po I wojnie powróciła do kraju, los reszty nie jest znany.
W sierpniu 1916 r. i w lutym 1917 pewną liczbę obrazów, a także meble, książki, tudzież wiele innych
zabytków przywieziono do Gumnisk k. Tarnowa. W lecie 1919 r. porucznik Morelowski i żołnierze 5 pułku
Legionów wywieźli do Muzeum Narodowego w Krakowie obrazy (portrety) z przedpokoju sali Stołowej
pałacu172. Portrety te trafiły, już po II wojnie światowej, do Muzeum w Tarnowie i stanowią obecne trzon części
galerii podhoreckiej 173. W lipcu 1920 r., tuż przed ofensywą sowiecką, Tadeusz Szydłowski przewiózł do
Krakowa i zdeponował na Wawelu 3 tys. różnych przedmiotów z Podhorzec. Po wojnie, większość obrazów z
depozytu wawelskiego powróciła do pałacu w Podhorcach. Kilka z nich przewieziono do Gumnisk i obecnie
znajdują się w tarnowskim Muzeum.
W latach 20-tych pałac w Podhorcach znajdował się w opłakanym stanie. Puste sale – pisał Adolf
Szyszko-Bohusz – obdarte z makat ściany, zawilgocone stropy i tu i ówdzie rozrzucone połamane meble 174.
Straty galerii podhoreckiej w latach 1914-1920 szacuje się na ok. 110 obrazów175.
Dopiero na początku lat 30-tych, w związku z obchodami 250. rocznicy bitwy pod Wiedniem (1683 r.),
odnowiono pałac w Podhorcach. Z Gumnisk przewieziono 273 ewakuowane obrazy. Przystąpiono do nowego
urządzenia pałacowych wnętrz. Prace te prowadziło małżeństwo Rudolf i Julia Mękiccy, kustosze Muzeum
Narodowego im Króla Jana III we Lwowie176.
W 1930 r. Mękiccy sporządzili inwentarz wyposażenia pałacu. Obejmował on 396 obrazów w pałacu w
Podhorcach. W Gumniskach nadal znajdowało się 90 ewakuowanych obrazów.
We wrześniu 1939 r. ks. Roman Sanguszko, ostatni właściciel Podhorzec, opuszczając Polskę, wywiózł
najcenniejsze pamiątki z Gumnisk i Podhorzec. [str.152]] Konwój ciężarówek w ostatniej chwili przedostał się
do Rumunii. Po podróży w poprzek całej Europy zatrzymał się we Francji, a stamtąd książę Roman udał się do
Brazylii i zamieszkał w Sao Paulo. Tam też znalazły się w części i podhoreckie zabytki177.
Losy pałacu w Podhorcach i pozostałych tutaj zbiorów podczas II wojny światowej i w latach powojennych nie
należą już do tematu naszych rozważań. Mamy jednak nadzieję, że po renowacji, przywrócony zostanie
muzealny charakter tej ze wszech miar szacownej budowli i tylko westchnienia zachwytu zwiedzających, będą
zakłócać spokój sal podhoreckiego zamku. [str.153]

Summary

The Castle in Podhorce in a Possession of the Rzewuski and Sanguszko Families

The article shows a history of the defensive residence situated in Podhorce in the former Złoczów District, to the
East from Lvov. It concerns a period of the I8 th and the 19th
centuries when the Podhorce castle was an estate of the Rzewuski family and later one of the Sanguszko family.
Founded by Hetman Stanisław Koniecpolski ( I 594-1646) the castle was built in 1637-1640 probably according
to a design of an Italian architect Andrea dell' Aqua, i.e. a design following patterns of French architecture. Jan
Baptysta Falconi presumably made a decoration of the castle rooms. The Podhorce castle belonged to the
Koniecpolski family until 1682 when on the strength of a testament Polish King Jan III Sobieski became its
owner. In 1718 Royal Hetman Stanisław Rzewuski (1662-ł728) bought the Podhorce castle. Podhorce stayed in
a possession of this family until 1865. As a castle became an estate of the Sanguszko Family, Prince Eustachy
Sanguszko (ł842-1903) overhauled it. The palace was open to the public. It was the first time when a rich
collection including an excellent gallery ofpainting was showed. The object transfonned into a museum. To the
public only private apartments ofPrinces Sanguszkos situated on the ground floor were not accessible. During
169
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 40.
170
Tamże
171
E. Chwalewik, Zbiory polskie, s. 72.
172
J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce..., s. 40.
173
Tamże
174
Cyt. Za: J. K. Ostrowski, J. T. Petrus, Podhorce...,s. 40.
175
Tamże
176
Tamże, s. 41.
177
Tamże

98
World War I(1914-1918) and the Polish- Soviet War (1919-1920) a residence was considerably destroyed. The
palace was restored in the thirties of the 20 th century. In September of I939 the last owner of Podhorce, Prince
Roman Sanguszko took away the most precious objects from the castle to France and later to Sao Paulo in
Brazil.

Władysław Berkowski
(Lublin)

99
Sławuta jako rezydencja książąt Sanguszków
od końca w. XVIII do początku w. XX

Jednym z najbardziej znanych a najmniej zbadanych rodów magnackich są Sanguszkowie. W


większości dotychczasowych rozpraw badaczy tak polskich, jak i ukraińskich temat sanguszkowski
podejmowany był tylko odnośnie genealogii tej wybitnej rodziny. Poza uwagą badaczy pozostały niestety
problemy związane z działalnością gospodarczą, polityczną i kulturalną Sanguszków. Jednym z takich tematów
są dzieje rezydencji tego rodu – Sławuty i Tarnowa. Podczas gdy historia Tarnowa jako rezydencji
sanguszkowskej znalazła swoich badaczy, historia Sławuty poza kilkoma pracami ogólnymi pozostaje nie
zbadana do końca.
Pierwsze wzmianki o Sławucie (Sławutyn) położonej w dawnym województwie wołyńskim znajdujemy
w przywileju lokacyjnym ks. Jerzego Zasławskiego z 23 kwietnia 1633 roku178. Już wówczas miasteczko
składało się z grodu, otoczonego parkanem „dranicami pobitym” z 8 basztami, i zamku drewnianego położonego
na wzgórzu nad prawym brzegu rzeki Derażnia. Mimo tego, że miasteczko uzyskało prawo magdeburskie oraz
zostało usytuowane przy dawnym szlaku handlowym od Zasławia do Ostroga, to tendencje do zwiększenia
stopnia rozwoju tej osady spostrzegamy dopiero od połowy XVIII wieku. Z jednej strony sytuację te
spowodowało zniszczenie miasta przez Kozaków i Tatarów podczas powstania Chmielnickiego, z drugiej zaś
strony – położenie w kręgu potężnych centrów magnackich, a mianowicie Zasławia, Ostroga, Berezdowa179.
Sytuacja zmieniła się w lepsze po 1720 roku, kiedy miasteczko przeszło do rąk Sanguszków 180. Nowi
właściciele najpierw przebudowali zamek sławucki z drewnianego na kamienny. W 1754 roku dzięki staraniom
ks. Hieronima Sanguszki miasto uzyskało królewski przywilej, który ponownie potwierdził prawo
magdeburskie181. Wtedy książę Hieronim Sanguszko udzielił znacznego wsparcia finansowego na rozbudowę
nie tylko zamku, ale również samego ośrodka.
Sławuta stała się faktycznie główną rezydencją182 Sanguszków dopiero od lat 1780-tych, kiedy to stary
obronny zamek kamienny został ponownie [str.155] przebudowany na pałac barokowy. Jak zaznaczył O.
Pażymski, pałac sławucki został przebudowany pod wpływem architektury warszawskiej w tzw. „stylu
stanisławowskim”183. Głównym architektem budowli był Lusjen Merks184, który oprócz prac projektowych
zajmował się również najmem majstrów. Według zachowanych kontraktów na murowanie pałacu w
Sławucie185, możemy uzupełnić istniejącą informację odnośnie osób, które go zbudowały:

178
Archiwum Państwowe w Krakowie. Oddział I, Archiwum Sanguszków, Sygn. 64/13, K. 55.
Державний Архів у Кракові. Відділ І, Архів Сангушків, Фонд 64/13, К.55.
179
Владимирский-Буданов М. Передвижение Южно-Русского населения в эпоху Богдана Хмельницкого. –
Киев, 1888. – С.5-13.
180
Od 1633 roku Sławuta znajdowała się we własności ks. Zasławskich. W 1673 roku jako posag ostatniej z rodu
Zasławskich Teofili-Ludwiki przeszła w posiadanie ks. Lubomirskich, a od nich w 1720 roku – do ks. Pawła-
Karola Sanguszko, męża Marianny Lubomirskiej. Po ks. Pawle-Karolu Sanguszko Sławutę otrzymał ks.
Hieronim Sanguszko. [З 1633 року Славута знаходилася у власності кн. Сангушків. В 1673 році як посаг
останньої із роду Заславських Теофілії – Людвіки перейшла до кн. Любомирських, а від них в 1720 році –
до кн. Павла-Кароля Сангушка, чоловіка Маріанни Любомирської. Після кн. Павла-Кароля Сангушка
Славуту отримав кн. Ієронім Сангушко.]
181
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów Słowiańskich, Warszawa 1886, t. VII.
182
Idąc za O. Mychajlyszynem uważamy, że rezydencją jest wiele bardziej funkcjonalny objętościowo-
przestrzenny utwór, element strukturalny wewnętrznej przestrzeni miasta lub miasteczka z dominującą funkcją
administracyjno-gospodarczą, stałe miejsce mieszkania właściciela. [Слідом за О.Михайлишин вважаємо, що
резиденцією є багатофункціональне об’ємно-просторове утворення, структурний елемент внутрішнього
простору міста або містечка із домінуючою адміністративно-господарською функцією, постійне місце
проживання власника (Михайлишин О. Палацово-паркові ансамблі Волині другої половини XVIII-
ХІХ століть. – Київ, 2000. – С.18).]
183
O. Пазимський О. Садибні ансамблі Подільської Волині. – Самчики-Хмельницький, 1997. – С.114.
184
APK. AS, Teka 493, Sygn. 2, K. 25.
185
APK. AS, Teka 493, Sygn. 2, 4.

100
Majstrowie
Lusjen Merks architekt
Fabian Merks sztukator (tynkarz)
Jochan Katler murmajster
Rejchan malarz
Wojciech Kostecki z Dubno garncarz
Matiasz mularz
Jerzy mularz
Bartlomej mularz
Gabriel mularz
Andrzej mularz

Pracownicy
Marcin
Agnieszka
Brygida
Tekla
Hapka
Anna
Justyna
Marcelia

Wznoszony pałac miał być budynkiem piętrowym o powierzchni 10400 łokci z dwiema oficynami po
bokach. Rozlokowano go obok starego zamku na sąsiednim plateau wyniesionym na około 6 m ponad poziom
otaczających go łąk186. Na parterze umieszczono: sień, gabinet, pokój jadalny, pokój lewy; na pierwszym piętrze:
salon, sypialnię, pokoje. Budowę zaczęto 15 kwietnia 1782 roku i ukończono dopiero w latach 1888-1889. [str .
156]

Ryc1. Pałac w Sławucie (wygląd ogólny)

186
APK. AS, Teka 493, Sygn. 4, K. 1.

101
Ryc. 2. Pałac ks. Sanguszków (wygląd ze wschodu)

Po przebudowie pałac przez dłuższy czas pozostawał główną siedzibą ks. Hieronima Sanguszki, który,
według J. Szujskiego, cały czas przybywał w Sławucie. Na krótko jedynie wyjeżdżał do Tarnowa lub
Warszawy187. W tym czasie rezydencja miała wygląd całkowicie wiejski, ponieważ ks. Hieronim po zbudowaniu
pałacu główną uwagę poświęcił przemysłowej rozbudowie miasteczka188. W 1790 roku rozpoczął budowę
fabryki sukiennej189, nastąpiła komasacja kompleksów leśnych w okolicach Sławuty190. [str.197]
Drugi etap rozbudowy sławuckiej rezydencji Sanguszków rozpoczął się już po rozbiorach z lat 1793-
1795, kiedy miasteczko razem z całym Wołyniem znalazło się w granicach Imperium Rosyjskiego. Wiązało się
to z przeniesieniem do miasteczka ks. Barbary z Duninów Sanguszkowej, matki ks. Hieronima. Właśnie dzięki
jej staraniom poszerzono pałac i terytorium kompleks pałacowy. Wprowadzono tradycję tłumnych bankietów i
balów, czego nie było „za uprawlenia j.m. ks. Hieronima” 191. Odtąd dość częstymi gośćmi w Sławucie byli
Nanetta i Żanetta z Grabianek Raciborowskie192, Karol Kniaziewicz193, książęta Rzewuscy194, Lubomirscy,
Potoccy i wielu innych przedstawicieli znakomitych rodów.
Rezydencja sławucka niejednokrotnie gościła wielu wybitnych pisarzy i malarzy. Możemy tu wymienić
takich najbardziej słynnych malarzy jako: Z. Wogl, P. Gess, K. Glinski, H. Jawurek, N. Orda, J. Kossak, T.
Grocholski, Kruchchuber; pisarzy: I. Kotlarewski, Łesia Ukrainka, M. Kociubiński, M. Jeziorski, S.
Golębowski; historycy, archiwiści: M. Iwaniszew195, L. Romanowski, G. Ossowski, O. Stolbin196, dr. A.
Prochaska, prof. K. Liske, B. Gorczak.
187
Księcia Eustachego Sanguszki Pamiętnik 1786–1815, wyd. Józef Szujski, Kraków 1876, s. VII.
188
„..ks. Hieronim nie zdążył ani pałacu należycie urządzić, ani też założyć wokół niego ogrodu”. R. Aftanazy,
Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej, t. V, województwo wołyńskie, Wrocław 1994, s. 465.
[“… кн. Ієронім не встиг ані палацу належним чином облаштувати, ані навколо нього закласти
огорожу”].
189
APK. AS, Тeka. 438, Sygn. 11, K. 1.
190
APK. AS, Sygn. 5, K. 1.
191
Antoni J. Dr.(Rolle), Wybór pism, Kraków 1966, t. II, Gawędy historyczne, s. 282.
192
Córki starosty liwskiego Tadeusza Leszcia Grabianki.
193
Polski Słownik biograficzny, Wrocław-Kraków-Warszawa 1992, t. 34, s. 486.
194
Na przykład, dość częstym gościem w Sławucie na początku XIX wieku był słynny Emir Rzewuski.
[Наприклад, досить частим гостем в Славуті на початку ХІХ століття був відомий Емір Жевуський.]
195
Profesor Uniwersytetu Kijowskiego im. Św. Włodzimierza. (Katalog rękopisów archiwum XX. Sanguszków w
Sławucie. Ułożył i historią tegoż archiwum skreślił Bronisław Gorczak, konserwator zbiorów sławuckich,
Sławuta 1902, s. 34). [Професор Київського університету Святого Володимира.]

102
Coraz bardziej aktywne życie w Sławucie wymagało ponownego przebudowania i poszerzenia
rezydencji. Pierwszym etapem było dobudowanie kompleksu kościelnego, założonego jeszcze w 1790 roku. W
związku z częstymi zmianami sytuacji politycznej tych terenów budowa została ukończona dopiero w 1843
roku197.
Zespół kościoła sławuckiego składał się z samej świątyni, dzwonnicy, ściany oporowej z potężnymi
schodami oraz niszy na wodę święconą. Kościół św. Doroty jest trzynawową bazyliką wzniesioną na planie
kwadratu. Ze wschodu przybudowano kaplicę z oddzielnym wejściem. Pod tą właśnie kaplicą znajdował się
grobowiec książąt Sanguszków. Wejść do niego można tylko z prawej bocznej nawy przez przejście podziemne.
Cały zespół kościelny wybudowano z kamienia polnego i palonej cegły. W całości plan kościoła razem z kaplicą
podobny jest do litery T. Plan kościoła, jego konstrukcja, technologia pozwoliły badaczce G. Aleksandrowicz
odnieść całą tę budowlę do typu t. zw. „bazyliki rzymskiej”198.
W latach 1840-tych ks. Eustachy Sanguszko podjął rozbudowę pałacu. W ten sposób rezydencja została
[str.158]

Ryc .3. Kuchnia pałacowa w Sławucie

196
Członek ekspedycji etnograficzno-statystycznej organizowanej przez Imperatorskie Rosyjskie Towarzystwo
Geograficzne. [Член етнографічно-статистичної експедиції, організованої Імператорським Російським
Географічним Товариством (Труды этнографическо-статистической экспедиции в Западно-Русский
край. – СПб., 1872. – Т.2. – Малороссийские сказки. – С.15. – №3.)]
197
APK. AS, Тeka. 516, Sygn. 4, K. 1-2; Katalog rękopisów..., s. 44.
198
Александрович Г. Костел ожив і заговорив // Трудівник Полісся. - №№ 183, 184, 191, 193.

103
Ryc.4. Stajnie pałacowe

powiększona o drugie piętro, a do prawego ryzalitu frontowego dodano ciężki, dwukondygnacyjny podjazd
arkadowy, przykryty tarasem199. J. Dunin-Karwicki tak opisywał rezydencję sławucką po tych przebudowach:
„Obszerny tutejszy pałac ... jest to ciężki, dwupiętrowy, murowany budynek, nie mający żadnego stylu..... Dwie
oficyny, jedna kuchenna a druga gościnna, a dalej rajtszula200 i pawilon piętrowy z obszernymi stajniami...
stanowiły do ostatnich lat pałacowe attynencye201.
Ogółem po tej przebudowie pałac stracił zaprojektowaną przez architekta Merksa symetryczność i
uzyskał wygląd znany z publikacji R. Aftanazego. Badacz niestety nie zwrócił uwagi na zmiany spowodowane
pożarem w 1905 roku. Dlatego trzeba zaznaczyć, że opis Aftanazego odnosi się wyglądu pałacu w okresie
między 1840 a 1905 rokiem. Wtedy w głównej elewacji pałacu dominują trzy akcenty: centralny ryzalit
półkolisty zamknięty wysoką attyką, oraz dwa boczne zwieńczone trójkątnymi frontonami. Niski parter pałacu,
zaopatrzony w okna kwadratowe oraz ślepe, w całości boniowane. Pierwsze piętro było oddzielone od parteru
profilowanym gzymsem i miało duże, prostokątne okna. W ryzalicie centralnym okna te były typu porte-fenêtre
202
.
Po śmierci ks. Eustachego Sanguszki 20 listopada 1844 roku pałac został opuszczony przez członków
rodziny. Wówczas były tam tylko pokoje recepcyjne na parterze i pokoje gościnne na drugim piętrze. W 1866
roku na pierwszym piętrze ulokowano archiwum i biblioteka ks. Sanguszków oraz liczne kolekcje: porcelany,
broni, obrazy znanych malarzy203. Już jednak w 1869 roku archiwum przeniesiono do oficyny pałacowej.
Prawie 30 lat głównym mieszkaniem dla rodziny książęcej był pawilon klasycystyczny nad stajniami,
gdzie na stałe mieszkał ks. Roman-Adam Sanguszko-„Sybirak”204. Pawilon składał się z trzech budynków
dwukondygnacyjnych skierowanych krótszymi bokami do rzeki Derażnia i połączonych między sobą
parterowymi pomieszczeniami, gdzie kiedyś były stajnie. Środkowy korpus pięcioosiowy od frontu i z tyłu
dekorowano 12 przyściennymi kolumnami. Korpusy boczne, trzyosiowe od frontu, jeszcze w latach 1950-tych

199
Павлюк В. Палацово-паркові маґнатські ансамблі – центри культури Волині // Осягнення історії. –
Острог – Нью-Йорк, 1999. – С.406.
200
Rajtszula – maneż pałacowy. [Райтшула – палацовий манеж.]
201
J. Dunin-Karwicki, Wędrówka od źródeł do ujścia Horynia, Kraków 1891, s. 58.
202
R. Aftanazy, Dzieje rezydencji.., s. 467; APK. AS, Тeka. 493, Sygn. 4, K. 17.
203
K. Syta, Dzieje archiwów książąt Sanguszków, w: Miscellanea historico-archivistica, t. XI, Warszawa 2000, s.
107; Katalog rękopisów..., s. 41.
204
Dzisiaj tu znajduje się korpus główny szpitalu wojskowego. [Тепер тут знаходиться головний корпус
військового госпіталю.]

104
miały niewielkie balkony. Pomieszczenia zamieszkane właśnie przez księcia znajdowały się w korpusie
środkowym i miały trzy pokoje na parterze i tyleż na piętrze205.
Dla gości i dworzan przez tegoż księcia został założony t. zw. „Dom hrabianek”206. Jak stwierdził w 1891
roku wspominany już J. Dunin-Karwicki, ten dworek był rezydencją skromną, ale urządzoną z całym
ówczesnym komfortem207.
Dopiero po 1868 roku, kiedy w Sławucie pojawiła się nowa właścicielka – hrabianka Karolina de Thum
Hohenstein, żona Romana-Damiana Sanguszki, pałac ponownie ożywa. Dzięki jej staraniom doprowadzono
wodę na wszystkie piętra pałacowe, zaproszono [str.160] architektów dla ozdobienia parku przed pałacem.
Zasadzono mnóstwo różnego rodzaju drzew i kwiatów na byłych wydmach piaszczystych. Oprócz tego
zbudowano szereg fontann ozdobionych pięknymi rzeźbami artystów z Włoch.
Po śmierci ks. Romana Sanguszko-„Sybiraka” w 1884 roku archiwum oraz część biblioteki pałacowej
(6000 tomów) przeniesiono do pawilonu nad stajniami. Powiększenie zbiorów archiwum i biblioteki zmusiło
właścicieli do ponownego przeniesienia ich do pomieszczeń byłej kaplicy naprzeciwko pałacu za parkiem208.
Ostatnią przebudowę rezydencji książąt Sanguszków przeprowadzono po pożarze we wrześniu 1905
roku209. Wtedy zmieniono dach pałacowy i pokryto go blachą. Kompleks uzyskał następujący wygląd: na
prawym brzegu rzeki Deraźnia (dzisiaj rzeka Utka), a właśnie za t. zw. Średnim Stawem, wśród parku
odgrodzonego od miasta murem i kratami, na wzgórzu znajdowały się pałac, stajnie, kuchnia, oficyna dla służby
pałacowej, oranżeria, kordegarda, kuźnia skarbowa, altanka. Za parkiem stał kościół św. Doroty. Obok
centralnego kompleksu pałacowego położony był mały pałac – t. zw. „Dom hrabianek”. Na zachód od tego
małego pałacu aż do stancji kolejowej ciągnął się park „Zwierzyniec” przeznaczony dla odpoczynku i polowania
wyłącznie książąt Sanguszków oraz ich gości. Na lewym brzegu rzeki Derażnia założono park ogólnodostępny
„Albenka” ciągnący się od Średniego Stawu do fabryki fajansu210.
Jak większość rezydencji magnackich na terytorium Ukrainy, rezydencja sławucka Sanguszków została
zdewastowana w czasach rewolucji z lat 1917-1918. Kuchnia oraz inne budowle zostały całkowicie spalone
podczas buntu żołnierzy 264-go pułku piechoty211. Częściowo został spalony i zrabowany pałac, który prawie do
1922 roku stał w ruinie, a późnej został rozebrany na polecenie władzy radzieckiej212. W ten sposób dzisiaj z
całej rezydencji ks. Sanguszków pozostały tylko stajnie i kościół św. Doroty.
Na zakończenie trzeba podkreślić, że zasygnalizowaliśmy tylko niektóre problemy dotyczące rozwoju
rezydencji ks. Sanguszków w Sławucie. Pozostaje nadal nie wyjaśnioną kwestia urządzenia wnętrza pałacu
książęcego i t. zw. „Domu hrabianek”. Mamy nadzieję, że przyszłe kwerendy archiwalne pozwolą nam
rozwiązać te i inne problemy związane z historią rezydencji ks. Sanguszków w Sławucie. [str.161]

Summary
Sławuta as a Residence of Princes Sanguszkos
from the End of the 18`h to the Beginning of the 20th Centuries

Sławuta situated in the former Volyn Province, became an ownership of the Sanguszko House after 1720, The
earlier owners of both a castle and a town were Princes Zasławskis and Lubomirskis. The Sanguszkos as new .
owners rebuilt the wooden castle into a brick one. Sławuta became a main residence of the Sanguszko Family
and funcioned as such until the eighties of the l8 th century, when the brick castle was reconstructcd into a
baroque palace. The building of a completely new seat lasted from 1782 to 1888-1889. Afterwards the residence
became the main seat of Prince Hieronim Sanguszko. On the initiative of Prince Eustachy Sanguszko the
extension of the residential complex was continued in the sueceeding stages taken place in 1795 and also in the
forties of the 19"' century. In 1866 the archives, a library of the Sanguszko house as well as ann excellent
collection of painting and porcelain were placed on the first floor of the residence. When in 1868 in Sławuta a
new proprietress, countess Karolina de Thun Hohenstein, a wife of Prince Roman Damian Sanguszko appeared,
the residence was completed with an immense park. The last rebuilding of the palace occurred after a fire in
September of 1905. Like most of magnates' residences in Ukraine the Sławuta palace was devastated during a
205
Katalog rękopisów..., s. 44.
206
Roman Sanguszko zesłaniec na Sybir z r. 1831 w świetle pamiętnika matki Ks. Klementyny z Czartoryskich
Sanguszkowej oraz Korespondencji współczesnej, Warszawa 1927, s. 199.
207
J. Dunin-Karwicki, Wędrówka..., s. 58.
208
Katalog rękopisów..., s. 44.
209
Centralne Państwowe Archiwum Historyczne w Kijowie, Fond 1335, Sygn. 472, K. 10.
210
Ковальчук С., Ковальчук А., Славута: минуле і сучасне. – Київ, 2003.- С.54.
211
Роман – князь Сангушко. – Львів – Славута, 2001 – С.24; Радзимінський З. Нові штрихи до портрету
князя Сангушка // Трудівник Полісся. – 1998. - №54-74.
212
Берковський Вл. Історія м.Славута і рефлексії над матеріалами конференції “Сангушківські
читання” // Трудівник Полісся. – 2003.

105
revolution of 1917-1918. The palace stayed in a ruin until 1922 when thc Soviet authorities ordered to demolish
it. Actually up to the present only a chureh of Saint Dorothy and a stable was survived of that whole residential
complex.

106

You might also like