Professional Documents
Culture Documents
Psychoterapia
Kierunki - metody - badania
PWN, Warszawa 1984
Przedmowa.
f.
wic w szpitalu w Kromieryżu na Morawach: członkiem Zarządu Sekcji Psychoterapii
Towarzystwa Cekarskiegoim.
Purkinjego oraz sekretarzem Komisji Hipnozy i Treningu Autogennego.
Zwiedzał wiele ośroóków psychoterapeutycznych w krajach socjalistycznych i zachodnich,
uczestniczył czynnie i biernie w wielu międzynarodowych zjazdach i sympozjach.
Niejednokrotnie także przebywał w Polsce, jest gorącym propagatorem współpracy
psychoterapeutów obu naszych krajów, przyczynił się w niemałym stopniu do zacieśnienia i
pogłębienia kontaktów i przyjaźni między nimi.
Odnosi się więc wrażenie, że poza gruntowną wiedzą, dobrą znajomością literatury i
intensywną działalnością praktyczną, na podejście teoretyczne autora wywarły wpływ jego
podróże i rozległe kontakty.
Podkreśla on celowość integracji dotychczasowych koncepcji teoretycznych i osiągnięć
praktycznych rozmaitych kierunków szkół psychoterapeutycznych.
Jest zwolennikiem syntetycznego, a zarazem zróżnicowanego podejścia, które w praktyce
oznacza dobór metod i technik terapeutycznych odpowiednio do specyfiki każdego
indywidualnego przypadku, a w analizie przebiegu i wyników psychoterapii docenianie
znaczenia interakcji zmiennych, dotyczących pacjenta, terapeuty, metody terapeutycznej i
środowiska leczniczo-społeczllCgO.
Podzielając zasadniczo to stanowisko, przytoczymy na jego poparcie kilka uzupełniających
argumentowi TOZWRZRD.
Współczesna wiedza o psychologicznych metodach wywierania przez osoby,
uzdrawiające"wpływu na osoby poszukujące pomocy wiele zawdzięcza teorii i praktyce
medycyoy w krajach słabo rozwiniętych, porównaniom transkuBurowym oraz danym z
historii medycyny.
Podstawą tego oddziaływania był zawsze 10.
system poglądów, mający często charakter mitu, zawierającego fanlaslrczne
wyjaśnienie istoty życia, przyczyn schorzeń oraz sposobów ich usunięcia.
Pogląąyte, odzwierciedlające osiągnięty w danym społeczeństwie pozio@wiedzy, są
przekazywane chorym przez jednostkę posiadającą w ich mniemaniu, wiedzę i moc, a więc i
możliwość udzielenia pomocy.
Potrzeby chorych, zarówno poznawcze, jak i emocjonalne, przejawiają się w postaci
oczekiwań, nadziei na to, że uzyskają ulgę, że zmniejszy się ich niepewność, lęk, niepokój,
smutek, bezradność i zagubienie.
Stąd postawa bierności i uległości wobec obdarzonego zaufaniem autorytetu.
Ten charakter emocji i oczekiwań chorych wpływa z kolei na, uzdrawiających".
Ich oddziaływania nabierają specjalnego znaczenia, a ich stosunek do pacjentów także
zawiera komponentę emocjonalną.
Sposoby porozumiewania się między leczącym i chorym mogą mieć różnorodny charakter.
Niekiedy mogą one prowadzić do powstania specyficznej więzi, związku terapeutycznego.
Związek ten ułatwia leczącemu oddziaływanie na emocje i postawy pacjenta.
Leczący może to wykorzystać w sposób świadomy, stosując takie techniki wywierania
wpływu, jak: wyjaśnianie, uspokajanie pacjenta, przekonywanie, sugestie (m.in.w stanie
hipnotycznym) , a także-nakazy i zalecenia.
Może także ułatwiać pacjentowi odreagowanie emocji.
Opisany rodzaj interakcji między lecząsywi pacjentem stanowi istotę tzw.efektu placebo.
Terininem tym określa się zespół zmian fizjologicznych i psychofizjologicznych,
występujących w organizmie sborego.
Zmiany te związane są z poprawą stanu emoslonalnegochorego i odpowiednimi
modyfikacjami czynności narządów wewnętrznych (poprzez regulację łwrowo-trzewną i
neurohumoralną) .
Efekt placebo jest 94 ęc nieodłączną składową każdej interakcji iiiędzy.
Cel, jaki postawiłem sobie pisząc tę książkę, jest trojaki: po pierwsze-staram się
wyjaśnić podstzwoweproblemy współczesnych kierunków psychoterapii, po dragie-podać
instruktywny i usystematyzowany przegląd najważniejszych metod psychoterapeutycznych i
po trzecie-wykazać konieczność podejmowania badań naukowych w dziedzinie psychoterapii
oraz przedstawić problemy i dotychczasowe rezultaty takich badań.
Oprócz tego praca ta zawiera systematccznyprzegląd prac badawczych i informacje o tym,
gdzie można znaleźć materiały źródłowe dotyczące poszczególnych zagadnień.
Pilniejsza książka oparta jest z jednej strony na obszernym przeglądzie literatary,
uzupełnionym dzieli moim wyjazdom do krajów Europy wschodniej i za 9 ho 4 niej.
Stanów Zjednoczonych i Związku RadziecłBeZo, gdzie miałem możność poznania wielu
przedsta 98@ełipsychoterapii i atmosfery naukowej liczóchF 8@adów
psychoterapeutycznych: z drugiej strony P 89 sJawą tej pracy są moje l 5-letnie
doświadczenia?leczeniu nerwie za pomocą różnych form psychote.
Cieszę się, że moja książka została w Polsce przyjęta tak dobrze, iż zaistniała
potrzeba drugiego jej wydania.
Cieszę się również, że w ubiegłych latach pogłębiła się czeska-polska współpraca w
dziedzinie psychoterapii.
Nie sposób już sobie nawet wyobrazić jakiejkolwiek większe) akcji w Czechosłowacji bez
udziału polskich psychoterapeutów-i odwrotnie.
Dowodzą tego zarówno, wielkie"konferencje w Luhaczowicach (l 9 N, 1975) i w Warszawie
(l 974) , jak i robocze spotkania szkoleniowe w Dąbrówce, Oświęcimiu Kramie ryżu,
Kyneku.
Zwiększyła się także liczba wymiennych pobytów stażowych i wizyt roboczych.
Potwierdziło się podobieństwo naszych koncepcji, metod, sukcesów i problemów.
Po pierwszym sympozjum krajów socjalistycznych na temat psychoterapii, zorganizowanym
w 1973 r.w Pradze, drugie odbyło się w roku 1976 w Warszawie: po doktorze M.
Hausnerze przewodniczącym zespołu roboczego psychoterapii krajów socjalistycznych został
doc.dr S.
Leder.
Z satysfakcją można stwierdzić, że oba nasze kraje mają znaczne za 22.
sługi w ogólnym rozwoju psychoterapii w krajach socjalistycznych.
Podczas moich ostatnich odwiedzin w Polsce byłem zaskoczony ilością nowych
doświadczeń, wzrostem zainteresowania nowymi metodami oraz wzrostem prestiżu
psychoterapii nie tylko w środowisku psychiatrów i psychologów, lecz w całym
społeczeństwie.
Cieszy mnie rozwój nowych grup terapeutycznych, powstawanie ośrodków i szersze
rozpowszechnianie metod psychoterapeutycznych, zwłaszcza grupowych, w poradniach
zdrowia psychicznego oraz śledzenie organizacji nowych ośrodków szkoleniowych i
rezultatów badań.
Za szczególnie ważne osiągnięcie uważam wydawanie polskiego czasopisma.
Psychoterapia", dobrze znanego i czeskim psychoterapeutom, oraz wydanie zbioru prac pt.
Terapia grupowa je psychiatrii.
Tym bardziej więc czułe się zaszczycony, że moja praca o psychoterapii ukaże się w Polsce
po raz drugi.
Drugie wydanie książki, zostało przeze mnie poprawione i uzupełnione, i dzięki staraniu
Wydawnictwa otrzymało ładniejszą oprawę graficzną.
Za troskliwą redakcję serdecznie dziękuję moim przyjaciołom: dr Barbarze ligo, dr Teresie
Wysokińskiej i doc.dr.
Lederowi.
a za staranny przekład pani Annie Ciechanowiczi pani Marii Erhardt-Gronowskie t.
Starislav Kratochtil Kromieryż czerwiec 168 roku.
Część pierwsza
Kierunki i metody
I.
Podstawowe pojęcia.
pia objawowa jest często konieczna czy to wskutek braku czasu potrzebnego na
przeprowadzenie dłuższej terapii przyczynowej, czy też z powodu niemożności usunięcia
faktycznych przyczyn zaburzenia.
Przy tym nie musi nastąpić nawrót czy zamiana symptomów na inne.
Uważamy także za korzystne połączenie elementów terapii przyczynowej i objawowej.
Psychoterapia podtrzymująca jest powierzchowna, bez dokonywania głębszej analizy, ma
charakter pomocniczy, towarzyszy innej, podstawowej kuracji lub też jest przeprowadzana w
przypadku braku czasu na terapię w szerszym zakresie.
Psychoterapia systematyczna ma sprecyzowany plan terapeutyczny, realizowany
konsekwentnie, często przez dłuższy czas.
Psychoanalitycydzielą psychoterapię na odkrywającą, tj.opartą na analizie głębinowej, która
wydobywa z podświadomości wyparte przeżycia, oraz na zakrywającą do której zaliczają
wszystkie pozostałe rodzaje psychoterapii.
Podobny, ale bez tak pejoratywnego znaczenia jest podział J.
M.
Schultza, który mówi o psychoterapii myślowej (wymagającej długotrwałego postępowania
analitycznego) i o psychoterapii aktywna-klinicznej (hipnoza, trening autogenny, ćwiczenia) .
Watkins proponuje pojęcia psychoterapii rekonstruktywnej i psychoterapii podtrzymującej.
W psychoterapii rekonstruktywnejchodzi przede wszystkim o przebudowę, reorganizac je
osobowości, psychoterapia podtrzymująca próbuje pomóc jednostce takiej, jaka jest, nie,
podejmując prób jej zmiany.
Biorąc pod uwagę przypuszczalną skuteczność czynników zaangażowanych w
poszczególnych rodzajach psychoterapii, możemy podzielić psychoterapię na racjonalną,
sugestywną, odreagowującą, treningową, psy.
ehoanalityczną oraz interpersonalnie i emocjonalnie korektywną.
Podział ten będziemy stosować przy omawianiu poszczególnych metod i technik.
Cele psychoterapii Istnieją dwa zasadniczo różne sformułowania celu psyehoterapiita.
Celem psychoterapii jest usunięcie objawów chorobowych.
Pacjent zgłasza się do terapeaty z określonymi dolegliwościami, a zadaniem terapeuty jest
usunięcie tych dolegliwości bądź poprzez terapię objawową, bądź lepiej-jeśli to jest możliwe-
terapię przyczynową.
Niektórzy autorzy, biorąc pod uwagę różne rodzaje objawów, określają ten cel, jako
przywrócenie zdolności do pracy, zdolności odczuwania przyjemności, nadziei i radości
życia, nawiązywania kontaktu.
Cel uważa się za osiągnięty, kiedy przeszkadzające objawy zostaną usunięte.
b.
Celem psychoterapii jest reedukacja, resocjalizacja, reorganizacja, restrukturalizacja czy
integracja osobowości pacjenta.
Zgodnie z przyjętą teorią osobowości, analizowane są na przykład konflikty intrapsychiczne,
patologiczne fiksacje libido lub patologiczne stereotypy w stosunkach interpersonalnych:
podejmowane są próby korektury nastawień.
Osobowość jest przekształcana w kierunku prawidłowego przystosowania lub w kierunku
osiągnięcia dojrzałości i realizacji swoich celów życiowych.
Usunięcie objawów jest 9 Web wypadkach uważane raczej za skutek uboczny.
Poprawę czy wyleczenie ocenia się według stopnia zmian osobowościowych, a nie według
zmiany objaWOwej.
Drugie podejście ma niewątpliwą przewagę nad PBerwszym dzięki większej dokładności i
głębszemu.
4 s-: Psychoterapia.
II.
Współczesne kierunki w psychoterapii.
1.
Psychoterapia głębinowa
tania.
W fazie utajonej zainteresowania seksualne me występują prawie zupełnie: zaczynają się one
pojawiać dopiero w okresie pokwitania i, jeśli rozwój dziecka przebiegał bez patologicznych
fiksacji, przybierają formę normalnej seksualności genitalne t.
We wczesrym dzieciństwie z reguły powstaje kompleks Edypa.
Polega on na przywiązaniu o nieświado.
S.
Freud mym zabarwieniu erotycznym i pragnieniu kazirodczym wobec rodzica płci
odmiennej.
Rodzic tej samej płci jest przez dziecko uważany za rywala.
Nazwa pochodzi z mitu greckiego o Edypie, który zabiwszy nieświadomie swego ojca, ożenił
się z matką.
Kompleks Edypa jest jednym z głównych tematów psychoanalizy.
Żeńska forma tego kompleksu nosi nazwę kompleksu Elektry.
Kolejnym kompleksem jest kompleks kastracyjny, który u chłopców przejawia się w postaci
strachu przed utratą penisa, a dziewcząt-w postaci.
zazdrości i pragnienia posiadania męskich oznak płd.
W toku rozwoju może nastąpić fiksacja libido w pewnej określonej fazie.
Przejawem fiksacji w późniejszym wiebu może być perwersja lub w wypadku-tłumienia-
nerwica.
W wieku późniejszym może również wystąpić regresja, to jest cofnięcie się i powrót na
niższy stopień rozwoju libido.
Libido i potrzeby oraz pragnienia wypływające z popędu seksualnego doprowadzają do
konfliktu z uznawanymi normami towarzyskimi, etycznymi i religijnymi i z tego powodu
muszą być hamowane i spychane do nieświa-domości Proces ten dokonuje się dzięki
istnieniu w świadomym, ja"ważnego elementu zwanego, cen ŻUTĄ Dla określenia całości
ideałów i norm postępowania Treud wprowadza pojęcie Superego, biologiczne popędy i
potrzeby nazywa Id, natomiast świadomą sferę życia psychicznego-Ego.
Konflikt pojawia się jako wynik mtrapsychicznegozderzenia pomiędzy przypuszczalnymi
warstwami psychiki.
Stłumienie konfliktu powoduje powstanie nerwicy, zaś konflikt rieuświadomiony przejawia
się symbolicznie w snaeh oraz czynnościach pomyłkowych.
Sny można wyjaśniać jako pmejaw pragnień.
We śnie decho 41 dn fikcyjnego spełnienia tych marzeń, których realizacja na jawie nie jest
możliwa.
I tu jednak także chociaż znacznie słabiej-działa, cenzura": w wyniku lei działania pragnienia
ujawniają się, w przebraniu", w formie zmienionej lub symbolicznej.
Na odgadywaniu tych symboli opiera FYeud swoją teorię snów.
ł-przejawami nieuświadomionyeh pragnień spotykamy 9: też w powszednim życiu pod
postacią czynności po Pyłkowych, przejęzyczeń, zamian oraz nastawień, któJełącznie tworzą,
psychopatologię życia codziennego".
Psychoanaliza rozróżnia dwa rodzaje nerwic, tak.
jący na ucieczce, od roli kobiety': dziewczyna przy swata sobie męski sposób bycia,
stara się prześdgnąęmężczyzn w dziedzinach uważanych za typowo męskie.
Jak wspomniano wyżej, człowiek przede w-ystkimpragnie włączyć się w społeczność ludzką.
Na przeszkodzie temu stają jednak często ró-żnę trudnoś-ci powodujące, że jednostka czuje
się poniżona i odepchnięta.
W ten sposób rodzi się u niej poczucie małej wartości własnej, które z kolei pobudza ją do
wysiłku, ty wykazać swą wartość Powstaje dążenie do skompensowania poczucia niższości,
dążenie do usunięcia rzeczywistej bądź też rzekomej przewagi innych.
Adlerokreśla to w ten sposób, że wszelka działalność człowieka jest z góry zdeterminowana
przez cel, którym nie jest nic innego, jak chęć azyskania przewagi, poczucia mocy, pokonania
innych.
Od odwagi jednostki zależy, czy kompleks niższości stanie się motorem rozwoju i
doprowadzi do kompesacji lub nawet aż do hiperkompensowania w tej dziedzinie, w której
on się ujawnia (osobnik jąkający się staje się świetnym mówcą) lub w innej (człowiek
fizycznie upośledzonzmoże wybić się np.w dziedzinie humanistycznej) .
Natomiast brak takiej odwagi prowadzi do powstania nerWlOj.
Nerwica ma uchronić człowieka przed przeżywaniem poczucia małej wartości własnej.
Jest to pozorne podwyższenie wartości.
Każdemu niepowodzeniu towarzyszy bowiem wymówka: , Gdybym nie był chory, to bym, ..
", Aby wzmocnić poczucie własnej wartości, .
przesuwa się pełnowartościową czynność z niebezpiecznej teraźniejszości w sferę
niedosiężnej żikcji, a niemożność realizacji przypisuje się chorobie.
Tak wiec nerwica jest w rozumieniu psychologii indywidualnej "ucieczką w chorobę".
Choroba utuożliwla unilknlęcie sy: iicęf, , w brej 52.
jwgłyby się ujawnić braki jednostki.
Jednocześnie wioroba daje pacjentowi pewną przewagę nad zdrowy jat: ma on prawo
wymagać oględnego traktowania, troskliwości i opieki, i niekiedy osiąga dzięki temu więcej,
niż mógłby osiągnąć jako osoba zdrowa.
ćjla psychoterapii wypływają z podanej wyżej klasy*i*acji i teorii nerwic (neurozologii)
następujące zaa.
Poznanie i wyjaśnienie pacjentowi jego fikcyjnego, nierealnego planu życiowego.
Psychoterapeuta musi postawić sobie pytanie: Co by się zmieniło, gdyby pacjent był zdrów?
Czy stan pacjenta umożliwia mu uniknięcie jakiejś decyzji lub sytuacji?
Psychoterapeuta analizuje motywację pacjenta, jego postawy, strukturę osobowości, styl jego
życia.
Cofa się do lat dzieciństwa pacjenta, do ńajwcześniejstych wspomnień, stara się określić
układy rodzinne.
b.
Prowadzenie w kierunku zmiany stylu życic pacjenta należy skłaniać do tego, aby obrał
rzeczową, realistyczną postawę wobec swego życia, wyrzekł się pragnienia, żeby stać się
czymś więcej niż tylko ty@.
na co rzeczywiście wystarczy mu'sit, by zrezygnował z przywilejów, jakie daje mu nerwica.
Dodawanie odwagi: terapeuta pobudza pacjenta do Jego, by stopniowo podejmował kolejne
realne zadania i zmierzał do pozytywnego realizowania swoich główóehcelów życiowych,
obejmujących wykonywanie zawada, kontakty społeczne i miłość.
Psychologia indywidualna jest uważana za drugi Baiważniejszy kierunek psychologii głębi.
Jednakże ó 8 P@czesna fachowa literatura psychoterapeutyczna s 8 u je A.
Adlera stosunkowo rzadko.
Psychologia indywidualna jest traktowana jako kieęunek, który powiedział już wszystko, co
miał do po Wędzenia, i może nieć jeszcze pewne znaczenie jedynie.
SCćSOodI.
dla pedagogiki.
W rzeczywistości jednak psychologia adferowska wywarła poważry, choć niezbyt uznawany
wpływ na niektórych neofreudystów (zwłaszcza na KarenHoracy) , a także na innych
zwole@nlków nowoczesnej psychoterapii dynamicznej.
Uważamy za niesłuszne to, że teoria Adlera nie jest obecnie stosowana.
Dla-współczesnego psychoterapeuty może mieć ona znaczę-nie większe niż tylko
historyczne.
Do aktywnych przedsta*i*ieli psychologii iadrwidualnej należał przede wszystkim R
Dreikurs (1970, który stał na czele ośrodka psychologii mdrwidualaei w Chimge, oraz
AleksndraAdler, która prowadzi analogiczny ośrodek w Nowym Jorku.
Dużo uwagi poświęca się tam terapii grupowej, poradnictwu małżeńskiemu oraz
psychoterapii dzieci.
Systematyczny wykład adlerowskiei koncepcji psychologii zawiera monografia M.i R
Ansbacheów (lłlZ) .
Wydawane jest czasopismo.
Journal of lndwidual Psrchology'8.
Psychologia analityczna Junga G.
G.
Jung (1815-1961) brł Szwajcarem, synem pastora ewangelickiego.
Miał szerokie z-lnłerewwania filozoficzne i kulturalne.
Już w dzieciństwie wrsrwał sklornoćci do mareńi sam obserwował różne r-lzJe Boish lrzerć.
Skończył me-dycmę i specjalizował się w psychiatrii.
Pracował w klinice psychiatrycznej Burghólzk w Zurychu, kierowanej przez 8.
Bleulera.
W początkach swej kariery naukowej opublikował tracę o eksperymencie dercącrm
skojarzeń.
Zapoznał się z koncepcją Fronda i zaprzfiażił się z nim.
Stał się jedną z głównrh połaci mlęćmarodowego ruda prcboenalltysnego, ale stopniowo
drogi Junca-i Treuda rozeszły się.
Jung roświeclł się badaniu tmów irebolozlcznyeh waz rozwijaniu koncepcji archetypów i
nieświadomości zbiorowej.
Kilka razy 54 rXował do Alrld, Azji I Amerrki, ażurując odrębnych kultur i możliwości
potwierdzenia tam swoich poglądów.
'W Polsce wydano oasłe-uówe rrace Wciera: ZwJemośćczłowieka.
Cherdkter.
Wmzawa WM: Puchowgia łnduuideekn@w wychowaniu.
Warszawa U 34: Sera życic (br.
) . (PrzyptłunQ.
*k*ncepcji*ga n*jwi*ksze zas*osowa*e os*ąjaęłatypologia, wprowadzająca podział
ludzi na ekstrawertyków i introwertyków, oraz metoda eksperymentu asocjacyjnego jako
właściwego środka wykrywania podświadom*y*h kom*p*eks*w.*o*p*eks*o nie.
c, *, *ungświadomy i w dużym stopniu usamodzielniony zespół wyobrażeń i
tendencji: może on hamować normalny lok życia psychicznego i może się przejawiać nawet
Jako drugie, ja", które jest przeciwieństwem świadomego, ja".
Jeśli kompleks jest silnie zabarwiony afekem, może nawet dominować nad świadomym, ja"w
kierowaniu czynnościami psychicznymi.
Z punktu widzenia świadomego, ja"są cztery możliwości ustosunkowania się do kompleksu:
absolutna nieświadowośćjego istnienia, identyfikacja, projekcja i konfrontacja.
Jedynie jednak konfrontacja może doprowadzić 4 o pozytywnego rozładowania kompleksu, 9
gó@ie biorąc, teoria Junga jest-włączając tu.
z.
Psychoterapia dynamiczna
blicznej.
Pogląd osiągięę w terapii nie może stać się namiastką ludzkiego czynu, powinien skłaniać do
decyzji, do zobowiązań.
Po doświadczeniach z ortodoksyjną metodą analizy FYomm dochodzi do wniosku, że należy
odrzucić rolę terapeuty jako niezaangażowanego obserwatora: .
Zamiast być tylko obserwatorem, musiałem stać się wsp-ółuczestnikiem.
Wiązać się z pacjentem...jednocześnie przekonałem się, że można pozostać w pełni
obiektywnym i wówczas, gdy jest się zaangażowanym.
Obiektywność znaczy tu widzieć pacjenta takim jakim jest, a nie takim jakim chciałbym go
widziee.
Obiektywnym mogę być tylko wtedy, gdy nie chcę nic dla siebie, ani yodziwu pacjenta, ani
jego uległości, ani nawet jego wyleczenia.
Ponieważ rzeczywiście pragnę pomóc, me chcę nic dla siebie, nie jestem więc urażony w
swej ambicji, jeżeli stan pacjenta nie poprawia się, ani też nie upajam się-moim-sukcesem,
jeżeli wyzdrowieje".
W krytyce społecznej Fromm czerpie dużo z Marksa: u Freuda i Marksa deceoia apelowanie
do poczucia rzeczywistości: Człowiek żyje iluzjami, bo te iluzje pozwalają łatwiej znosić
niedolę rzeczywistego życia.
Jeżeli może poznać iluzje jako takie, to znaczy, że może obudzić się ze stanu półsnu, rozum
może dań powrócić, może uświadomić sobie swoje własne siły i możliwości i zmienić
rzeczywistość w taki sposób, że iluzje nie będą mu już potrzebne.
Ważnym tematem prac Fromma jest problerd charakteru.
W odróżnieniu od Freuda nic poszukuje on zasad kształtowania charakteru w różnych
formach kształtowania libido, lecz w specyficznych sposobach dzięki którym człowiek
osiąga harmonię z otaczającywgo światem.
Harmonię tę osiąga człowiak w toku ży cła przez: a) przyswojenie sobie rzeczy, b)
kształtowa.
nie swego stosunku do ludzi i do samego siebie.
Pierwszy sposób nazywa Fromm procesem asymilacji, drugi-procesem uspołecznienia,
socjalizacji.
Charakter definiuje jako względnie trwałą formę, do której sprowądzasię energia człowieka
w procesie asymilacji i w procesie uspołecznienia.
Zaburzenia socjalizacji mogą mieć formę sadyzmu, masochizmu lub korformizrmu.
Przy zaburzeniach asymilacji Eromm mówi o receptywnym, wyzyskującym, chomikowatym
i kupieckim typie charakteru.
Typ receptywny żyje tylko na zasadzie konsumpcji: życzenia, wiadomości i zainteresowania
są określane z zewnątrz.
Typ wyzyskiwacza bierze wszystko to, co może brać, jest w sposobie bycia agresywny i
pewny siebie.
Do typu chomików należą osoby z nerwicą natręctw i ci ludzie, którzy swą wewnętrzną
pewność siebie opierają na posiadamy.
Typ kupiecki ujmuje życie tylko z punktu widzenia sprzedawania i kupowania.
Wymienionym, nieproduktywnym orientacjom"i karykaturom ludzkiego charakteru Eromm
przeciwstawia charakter produktywny, zdolny do twórczej pracy, rozumnego myślenia i
miłości.
W nim to urzeczywistnia się ideał człowieka nie neurotycznego, który dzięki prawdziwej
miłości do samego siebie potrafi kochać innych ć.
M.
S.
SulliyanHarzy Stack Sullivan (1892-l 94!ł) urodził się w Nowym Torsu.
JBoczątkowo zajmował się pacjentami schizofrenicznymi później J 88 że neurotycznymi.
Jest on założycielem tzw.waszy@g (oń-słiei szkoĘ psychiatrycznej i czasopisma.
Psychiatry".
Książka Voiceątions of modem ąsychictry (1947 zawiera część Jego w*kładów.
Po śmiarci Sullwaną grupa współpracowników wz.
ć Z dzieł Fromma przetłumaczono na język polski: Ucieczką o 4 wolności (1 j 7 O) .
Szkice z psychologii religii (l 966) .
O sztuce miłości (l 9 HD, Zaponmiany Język (l 9 i 2) .
F-Psychoterapia..
dała Jego następne wJkład 3 i komentarze, których nie zdążył przygotować do druku
(The iWertersowl theorg oj psychiatry B 53) .
Jego koncepcie przedstawione są w obu ąraeach w sposób bardzo niesystematyczny: slyl, w
przeciwieństwie do popu.
iaryzatorskiego styla Hotiey i Frorama, óest tak trudny, że może zniechęcić ac*eł sJecJBlistę.
Mimo to wpływ SulllvanaJesl bardzo znaczny.
ł' (Ris (BWOA'ą cćCĆit jCZC SOOCCjJCjl jCSl jBWłżCOPC TW CŚSKU lit ślOsUlĆKl
lDli: IO': I'SOII: lite, FYnXsfąrijcj ząłiu: zeń.
Ji.
S.
Sullwan.
(Reprodukowane za zgedą TbeWtlliam Alanson Wbite Psyebiatric Foundationł.
w zachowaniu wy aŚDla w knnłekścte slosunków Yilędzyludzkich.
Również leczenie tych zzbucrzeń wymaga uwarunkowań interpersonalnych.
Sullwan posuwa się tak daleko, że rezygnuje z szeregowania zaburzeń w odrębnych
kategoriach diagnostycznych, a całą psychiatrię nazywa wiedzą o stosunkach
interpersonalnych.
Do podstawowych potrzeb ludzkich należą, jego zdaniem, potrzeba zadowolenia i potrzeba
poczucia bez.
pieczeństw a.
Pierwsza jest bardziej biologiczna, polega na redukcji intensywności potrzeb biologicznych
(głogu popędu seksualnego itp.) , druga natomiast dotyczy stosunków międzyludzkich,
dążenia do unikania poczucia niepewności i lęku.
Sullwan przypisuje lękowi ogromną rolę w powstawaniu zdezorganizowanego zachowania.
Zaburzenia w zachowaniu są wynikiem reakcji zmierzających do uniknięcia niepokoju.
Odgrywa tu roję przede wszystkim konfUkt tendencji, na przykład, jeżelitosamo zachowanie
prowadzi do osiągnięcia satysfakcji fizjologicznej, a jednocześnie do utraty poczucia
bezpieczeństwa.
Jednym ze sposobów, jakim organizm usiłuje obronić się przed niepokojem, jest, selektywna
nieuwaga': przeżycia wywołujące niepokój zostają wyparte ze świadomości.
Zasadnicze znaczenie przypisuje Sullivan doświadczeniom wczesnego dzieciństwa.
Przez pojęcie, doświadczenia"rozumie wewnętrzne elementy wydarzeń.
Doświadczenia przybierają formę prototaktyezną, parataktyczną i syntaktyczną.
Formę prototaktrczaą cechuje największy prrmitrwizm.
Doświadczenie składa się z serii stanów chwilowych, bez związków między przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością.
Otoczenie jest utożsamiane z różnymi wrażeniami doznawanymi przez dziecko.
Na przykład, istnienie piersi matki dociera do świadomości dziecka w rozmaity sposób.
Jeśli dostarcza mleka łatwo: w odpowiedniej ilości, redukując, w ten sposób porzebębołarmu,
jest dobra i przynosi zadowolenie.
Jeżeli do!ceza@leka za mało.
Jest do-bra, ale nie przynosi pełnego zadowoleaia.
Jeżeli w ogćlc nie wydziela mleka, jest zła.
W powstawa@uzaburzeń poważną rolę odgrywa, zła pierś", oibowiednialód względem
kształtu i strumienia mleka ale podawana przez 9 ońę pozostaiacą w stanie niepokoju.
Dziecko, które nie poBJijeszcze odróżniać siebie od inunych i jest częścią układu W@Xa-
dziecko, przeżywa niepokój razem z matką.
Chociaż.
i dla świata, w którym żyje, i dzięki temu zapewnić mu rozwój jego własnych
zdolności.
Autorzy uwzględniają wpływ przeżyć z okresu wczesnego dziecińswa, zjawisko
przeniesienia, a także rozwój nerwicy przeniesieniowej.
Sądzą jednak, że przypuszczalne irau@aĘzujące przeżycia z okresu dzie.
E.
Alexaade: ciństwa mogą mieć znaczenie tylko w niektórych przypadkach oraz że analiza
procesu przeniesienia nie jest na jważniejszyia, elctienlem le* **ii.
Pacjent filc zawsze bowiem reagaje'aK, jakby tej-pedla był kimś z jegeprzeszłości:
przeciwnie, w wielu wzpadkach reaguje zu*e*o*d*e**cze*s*e*ć*y*en*e**nowage azięki
temu, że mógł zwrócić się do terapeutyopodtrzymanie emocjonalne, jak w terapii
podtrzymdjąeej.
Ale i w systematycznej psychoterapii autorzy zalecają, aby uwagę pacjenta kierować przede
wszysF kim'ra realne, aktualne problemy, a wywołujące nie-.
pokój wydarzenia z przeszłości przypominać tylko wteąygdy są potrzebne do
wyjaśnienia motywów jego ąktualrych reakcji.
Starają się też skierować jego uwagę bardziej na problemy świata zewnętrznego niż na
reakcje wobec terapeuty.
Pacjent przychodzi z określonymi trudnościami w przystosowaniu się do rzeczywistości
zewnętrznej.
Na jego prośbę o pomoc staramy sie, by zrozumiał istotę rywalizujących motywów, których
istnienie przeszkadza mu w zadowalającym rozwiązywaniu poblemów.
Jego nerwica powstała jako obrona przed spojrzeniem na istotę rywalizujących motywów.
Dlatego, mimo własnej prośby o pomoc, będzie sprzeciwiał sie podejmowanym przez
terapeutę próbom skionienia go do takiego spojrzenia.
Analizuj: e aktualne trudności pacjenta, stwierdzamy, 'że nerwica jest rezultatem nieudanych
prób rozwiązania aktualnych problemów według wzorów zacńowania, które okazały się
zawo-dnę już przy próbach poprzeanich rozwiązań.
Dlatego interesuje nas przeszłość jako źródło tych stereotypowych wzorców zachowama.
Pierwszym zadaniem jest pomóc pacjentowi w znialezieriu rozwiązań aktualnych problemów
poprzez korygowanie nieprawidłowych wzorców zachowania.
Pomne mu w tym, by zaczął zdawać sobie sprewę z rćeniicy miedzy przeszłością i
teraźniejszością, a także dać mu możliwość nowego ąrzystosowania się poąrzez sytuację
przeniesienia.
Przeniesienie, przy którym stłumione dotychczas@zeżyca emocjonalne pacjenta zostają
skierowane na Jetapeutę, jest pewnego rodzaju i: omplikacją w leczeJJu, nożna go uniknąć
przy jednorazowej lera (li pO 48 W 66@ającej, jednakże w cystetnayeznej terapii spełnia Oo
bardzo ważną rolę.
W sctuacji, przeniesienia paeieulmusi mieć nowe doświadczenie emocjonalne, ku@eczne do
przezwyciężenia chorobowych konsekwencji.
minionych przeżyć.
Spotykamy tu ważne pojęcie korektywnego doświadczenia emocjonalnego.
Jest ono dla Alexandra głównym czynnikiem terapeutycznym: proces zmiany składa się z
serii'doświadczeń korektywnych.
Terapeuta reaguje inaczej, niż reagowali na przykład rodzice w dzieciństwie.
Pacjent przeżywa to emocjonalnie, porównuje, zmienia swoje postawy.
Nacisk-przeciwnie niż w psychoanalizie-przesuwa się z aspektu poznawczego (uzyskanie
wglądu) na przeżycie emocjonalne.
Psychoterapia przebiega jako proces reedukacji emocjonalnej.
Następnie pacjent próbuje zastosować w praktyce nowo ukształtowane postawy.
Oprócz cytowanej tuż pracy Psgehocnalgtie therdpg, napisanefwspólniez T.
Ęrenchem, do ważniejszych monografii Alesandra należy Wuidemtet (gis of psgchodnclgsis
(1948, wyd.
poprawione, lł 63) oraz Psgchomclgsis md psgchotherdpy (l 95 ói.
Koncepcja Alexandra wywarła wyraźny wpływ na wielu czeskich terapeutów.
Wpływ tego teorii uwidacznia sie w pracy Weurosg Knoblocha, Knoblochowej.
Wolta i Syaba.
W ostatnich latach swego życia Alexander zaakceptował szereg elementów teorii uczenia się
i po-djął próbę włączenia ich do swojej koncepcji w pracy The dyncmics oj psgchotherdpz iń
the light of learning theorg (t 96 ą, .
Jules MasserrnanJules Masserman, profesOr neurole-git i psychiatrii na
Uniwersytecie w Chicago, test autorem o niezwykle szerokich horyzontach umysłowych.
Usiłuje on zialegrować w szeroko pojmowaną zcncepcję, którą nazywa biodynamiczną,
zasady teorii psychoanalitycznej (kształcił się w zakresie prchoanalizy w Instytucie
Alexandra) , rozb-owszechnioną w Ameryce psychnbiologicznąteorię Adolfa Meyera i
własne wyniki laboratorzinrch badaj nad zachowaniem, motywacją i frustracją u zwierząt.
Podstawowe zasady koncepcji Massermana rłożna wyrazić następu jąco: .
Ęj 9.
a) motywacja: wszystkie organizmy są pobudzane f do działania przez swoje potrzeby
fizjologiczne: b) interpretacja środowiska: organizmy nie reagują na jakąś rzeczywistość
absolutną, lecz na swoją włas.
J.
M.
Masserman.
ną interpretację środowiska z punktu widzenia własnych potrzeb, zdolności
specjalnych i doświadczeń in-dywidualnych: @adaptacja: ilekroć działanie zmierzające do
jakiegoś celu jest częściowo lub całkowicie uniemożliwione przez zewnętrzne przeszkody,
organizm bądź zmienia przy dalszych próbach osiągnięcia tego celu swoją technikę działania,
bądź też (częściowo lub całkowicie) zastępuje swój cel innym: 4) konflikt i lęk: jeżeli między
uporczywymi, naglącymi motywami istnieje poważny konflikt, kiedy Przystosowawcze
wzorce zachowania nawzajem się wyWuczają, organizm odezwwa narastające napięcie i lęk
łJóre osiągają różne stopnie.
Zachowanie staje się P 4 dż ambiwalentne, źle przystosowane i nieskutecznie.
że jednak student nie wie Ęle, co on, bądź też dając mu do zrozumienia, że, wyprasza
sobie takie pytania Zachowanie, w którym jeden z partnerów stara się powstający rodzaj
stosunku podać w wątpliwość, nązywane jest, manewretd".
W podanym przykładzie student wykonał manewr symietryczny, wykładowca manewr
komplementaroy.
Takie manewry są bardzo częste, zwłaszcza w tych stosunkach między ludźmi które nie są
jeszcze w pełni ustabilizowane.
Reaguje się na nie również stosując odpowiedni manewr.
Jeżeli osoba A zażąda od osoby B wykonania czegoś, osoba B zadaje sobie pytanie, czy
stosunek istniejący między nimi jest taki, że A ma prawo tego żądać.
B musi bądź spełnić żądanie i tym samym potwierdzić, że istniejący stosunek ma charakter
komplementarny bądź odmówić, a zatem wykonać manewr, dzięki któremu stosunek zostanie
zdefiniowany inaczej.
Wreszcie ma trzecią możliwość: spełnić żądanie stwierdzając, że, pozwala"osobie A mieć
takie żądania.
Skomplikowany rodzaj wytworzonego wówczas stosunku nazywamy stosunkiem meta
komplementarnym.
3.
Stosunek metakomp (cmentarny polega na tym że jedna osoba pozwala drugiej na
wykonywanie pewnych manewrów lub nawet zmusza ją do tego.
Na przykład, X postępuje nieporadnie i Y opiekuje się nim.
X jest wyraźnie w sytaacji podporządkowania, ale sam ten stosunek zaaranżował, czyli, że to
właśnie X w całym tym stosunka dominuje bardziej niż YWkomunikacji między ludźmi,
oprócz treści zawartych w przekazie werbalnym, duże znaczenie ma ton głosu, mimika, gesty
i cały kontekst sytuacyjny.
Czynniki te określają na inmym poziomie, jak powinna być rozumiama treść przekazu
werbalnego.
Dlatego autorzy nazywają je metakomunikacją.
Przekaz werbalny może być uzupełniony metakomunikacją, która.
jest zgodna z jego treścią, ale może też nie być zgodna z nbn i na innym-
niewerbalnym-poziomie negować jego treść.
Ta dwupoziomowość komunikacji umożliwia wytworzenie stosunku, który autorzy nazywają
podwójnym wiązaniem': jedna osoba znajduje się w sytuacji, w której druga osoba wyraża
dwa rodzaje rozkazów sprzecznych ze sobą, na przykład matka mówi do dziecka, chodź do
mnie, kochanie", przy czym w jej tonie słychać wrogość, albo w jej zachowaniu można
wyczuć niechęć, gdy tylko dziecko się zbliży.
Przedstawiciele szkoły z Pało Alfo przypuszczają że takie powtarzające się w dzieciństwie
sytuacje powstałe w stosunkach wzajemnych (zwłaszcza w stosunkach z matką) mają
znaczenie dla etiologii schizofrenii.
Za, podwójne wiązanie"Malcy uważa również sytuację powstałą przy wprowadzaniu w stan
hipnozy: osobie badanej poleca się, żeby jednocześnie coś robiła i nie robiła nic, na przykład,
żeby miała oczy otwarte i jednocześnie, żeby je zamknęła: żeby nie podnosiła rak i
jednocześnie, żeby je podniosła (, pozostaw rękę leżącą na kolanie, twoja ręka się podnosi')
itp.
Wyjściem z tej sytuacji jest dla osoby hipnotyzowanej wykonanie polecenia, a jednocześnie
zaprzeczenie, że to ona wykonała określoną czynność.
Polecenie na dwu poziomach (werbalnym i niewerbalnym) może się mieścić nawet w jednym
rozkazie na przykład wówczas, gdy jedna osoba mówi do drugiej: .
Nie słuchaj mnie".
Druga osoba nie może ani posłuchać, ani nie posłuchać.
Wytwarza się nie dająca się rozwiązać sytuacja, którą można porównać z klasycznym
paradoksem Eubulidesa: Kreteńczyk Epimenidestwierdzi, że wszyscy Kreteńczycy to łgarze.
Kła@le, czy mówi prawdę?
Podobnym paradoksom autoPzypoświęcają dużo miejsca, opierając się w swych
Pozważaniach na teorii typów logicznych Russeia.
3.
Psychoterapia C.
R.
Rogersa
Carl R.
Rogers (ur.1902 rJ jest amerykańskim psychologiem klinicznym, Zaczrnał prakłykę w
dziecięcych ośrodkach'ambulatoryjnych w C@cage.
B 8 ł profeseren prchologii na uniwersytetach w Ohio, Chicago 0945-1975) oraz w Wisconsin
(1951-1963) obecnie pracuje w Kalifornii we własnym zakładzie w La Jolle.
Okres chicagerwski wiąże się z opraeowanienyprzez Rogersa własnej metody terapeutycznej,
stosowanej w te.
czemu nerwic: okrs Pócy w Wiseo*i*-z zastosowaniem'tej metody w leczeniu Dsrchoz: w
Xresie kalifornijskln ks.gers poświęcił się szczególnie bedaniom osobowości ludzi
normalnych.
W jego pracach można obserwować stały rozwój, zmiany i rewizje koncepcji.
Metoda brła najpierw nazrwana niedyrektywną, później przesunie (o w nici nacisk na
związek terapeutyczny (client-cenłered) .
Jeszcze później Rogers zwrócił uwagę na znaczenie wykorzystywania ialens: wnych przeżyć
w grupie (encounter grotjs) .
Ogromną rolę obok praktycznej psychoterapii odgrywa u Rogersa badanie efektów
psychoterapii oraz procesu psychoterapeubczaego w ogóle.
Do współpracy nad tymi zagadnieniami***afił zgromadzić zespół wybitnych pych ologów
klinicznych.
Podejście Rogersa charakteryzuje zasadnicze przekonanie, że wrodzoną cechą człowieka jest
dobroć.
To że staje się nieznośny, egoistyczny, agresywny wobec otoczenia, jest wynikiem
doświadczeń zdobywanych w miarę rozwoju: gdyby nie one, pozostałby miły 2 OTZyNZlV.
/rodłem zaburzeń w zachowaniu są wartości, sądy, oceny wpajane przez innych, które
wchodzą w konflikt z własnymi sądami i ocenami, związanymi z sensorycznymi,
wisceralnymi i afektywnymi reakcjami organizmu.
Bywa np.tak, że jakaś czynność test Ba kogoś przyjemuna, ale nie podoba się innym ludziom.
Człowiek uczy się wisc także uważać ją zz złą.
Na przykład, fantazje seksualne i onanizm wywołują u pacjenta przyjemne uczucia, pod
wpływem otoczenia jednak uważa je za złe i siebie za złego także właśnie dlatego, że im się
oddaje.
Obie reakcje są ze sobą sprzeczne, a rezultatem tej sprzeczności jest powstanie.
niepokoju.
Aby pokonać ten niepokój, pacjent w podanym przykładzie bądź stara się wykluczyć fantazje
seksualne, a w przypadku masturbacji usiłuje prędko o tym zapomnieć, bądź w ogóle
zaprzecza, jakoby uprawiał onanizm: bądź też w jego świadomości występuje dystorsja:
wrażenia seksualne zaczyna interpretować jako pochodzące np.z układu trawiennego itp.
Zadaniem terapeuty jest stworzenie warunkówumożliwiającychpacjentowi samodzielne
dokonanie zmiany swoich postaw, a więc rozwinięcie prawidłowej samooceny.
Terapeuta powinien być przyjazny, troskliwy, rozumiejący, ale sam nie powinien ani oce-
mać, ani interpretować.
Sytuacja partnerowania musi dać pacjentowi możność samodzielnego dokonywania ocen:
terapeuta zapewnia mu atmosferę zrozumienia i stara się podtrzymywać proces
wypowiadania się i poznawania siebie.
Rogers uważa za przystosowaną taką osobę, która obiera własny sposób postępowania na
podstawie obserwacji i oceny siebie, a nie na podstawie tego, co sobie myślą o niej inni
ludzie.
Wierzy, że istnieje wrodzona skłonność do samoaktualizacjioraz wrodzony-mechanizm
regulacyjny, tzw.ocena orgamzmiczna: .
Oba te mechanizmy prowadzą do zdrowych, społecznie pozytywnych wyborów, jeżeli nie
będzie się im stwarzać żadnych przeszkód.
Celem terapii Jest zatem zapewnienie swobodnego rozwoju istniejących zdolności.
Jeżeli tylko ten swobodny rozwój zostanie zapewniony, proces przystosowania postępuje
sam, również bez psychoterapii.
Rogers definiuje przystosowanie raczej jako proces niż jako stan.
Osoba dowzeprzystosowana stale się zmienia, rewiduje swoje opinie o samej sobie na
podstawie nowych doświad.
ć To znaczy ocena organizmu jako całości.
(Przyp, tłumJ.
ś-Psychoterapia..
4.
Psychoterapia pawłowowska
kład-to człowiek, który w pracy znosi długo trwa łące napięcie, ponieważ nie może
okazać niechęci znienawidzonemu szefowi.
Nasilenie ruchliwości procesów nerwowych występuje głównie przy nagłej zmianie
stereotypu dynamicznego, tzn.przy nagłych i znacznych zmianach całego trybu życia.
Do powstawania nerwic przyczynia się osłabienie odporności układu nerwowego wskutek
przebytej choroby somatycznej, zwłaszcza infekcyjnej, wstrząsu mózgu itp.
8.
Nerwice rozwijają się w zależności od typu wyższej czynności nerwowej, który jest
dynamicznym zespołem podstawowych, wrodzonych i nabytych w trakcie indywidualnego
rozwoju, właściwości procesów nerwowych.
Według kryteriów siły, równowagi i ruchliwości procesów nerwowych, rozróżnia się
podstawowe typy ludzi: choleryk, sangwioik, flegmatyk i melancholik: typy te są
fizjologicznymi odpowiednikami temperamentów Hipokratesa.
Skłonność do nerwie ujawniała typy skrajne: typ słaby-melancholik i typ silny,
niezrównoważony-choleryk.
Oczywiście, w szczególnie trudnych sytuacjach nerwice mogą powstawać także u typów
zrównoważonych.
G.
Decydujące znaczenie dla powstawania określonych symptomów i form nerwicy ma
specyficznie ludzki typ wyższej czynności nerwowej, wynikający z wzajemnych stosunków
między dwoma układami sygnałów.
Pierwszy układ sygnałów jest u człowieka taki sa@jak u zwierząt: zadaniem tego układu jest
sygnalizowanie bezpośredniej rzeczywistości: wrażeń, spostrzeżeń, wyobrażeń.
Drugi układ sygnałów jest związany ze słowem jako, sygnałem sygnałów"i myśleniem
ludzkim.
Typ z przewagą pierwszego układu sygnałów 88.
i z przewagą czynności podkorowych, tzw.typ artysty, który cechuje wyższa
wrażliwość na doznania zmysłowe, skłonność do myślenia obrazowego, wzmożona
pobudliwość emocjonalna, zainteresowania artystyczne, a także skłonność do przyjmowania
rzeczywistości bez jakiejkolwiek analizy"-ma tendencję do zapadania na histerię.
łyp z przewagą drugiego układu sygnałów, typ naukowca czy myśliciela, skłonny do
myślenia abstrakcyjnego, do podwyższonego krytycyzmu, systematyczności, filozofowania,
działalności naukowej, a jednocześnie charakteryzujący się chwiejnością emocjonalną i
niezdecydowaniem, może zachorować na psychastenię.
Typ pośredni, u którego obydwa układy sygnałów pozostają w równowadze, w
okolicznościach patologicznych ujawnia kliniczny obraz neurastenii.
D.
Ze względu na mechanizmy patofizjologiczne możemy podzielić nerwice na trzy
podstawowe grupy: histerię, psychastenię i neurastenię.
Patofizjologicznym podłożem histerii jest osłabienie czynności korowych, zwłaszcza funkcji
drugiego układu sygnałów.
Kora zapada łatwo w stany hipnotyczne z powodu indukcji ujemnej z obszarów
podkorowych.
Pojedyncze ogniska funkcjonalne niezwykle się w korze koncentrują, otaczają rozległą
indukcją ujemną.
Wszystko to stwarza fizjologiczne podłoże emocjonalności i sugestywności właściwych dla
histerii (Dawidienkow, 1963) Patofizjologicznym podłożem psychastenii jest pało logiczne
osłabienie funkcji pierwszego układu sygnałów i obszarów podkorowych, co przejawia się w
po@8@oderwania od rzeczywistości, bezsilności w życiu praktycznym, chorobliwej
dociekliwości i niezdecydo*dnia.
W neurastenii wyróżnia się trzy'stadia: w pierw.
6.
Psychoterapia antropologiczna
schizofrenii u pacjentki E.
West, dokonana przez Bins.
WBOĘCNCJej istota wznosiła sie z początku ku górze tak rozśpiewany ptak i była lałem w
świecie światła i aieograniczonej przestrzeni.
Sie potrafiła tuż bowiem wtedy pewnie stać na ziemi, w świecie konkretoeko działania i
dlatego pod koniec przeistoczyła się w robBla pełz 8 J 4 ce 2 o w mrocznym grobie.
Dopiero w samobćistwie przełamała okowy przeszłości i zdobyłąwłasne istnienie: śmierć
była iednoczećnie narodzinami jej egzystencji" (cyt, według Dryoty, l 957) .
Analizy często kończą się stwierdzeniem, że w psychozie chodzi o, zatrzymanie rozwoju
własnych możliwości ludzkiego istnienia", o ucieczkę przed samym sobą.
W terapii dcseinsdndlizc szdka dla pacjenta sposobu egzystencji, który byłby łatwym do
zniesienia sposobem, istnienia w świecie".
Środkiem do osiągnięcia tego celu jest stosunek do pacjenta, mający charakter, komunikacji
jednej egzystencji z drugą".
Stanowisko wobec technik terapeutycznych jest pełne rezerwy i w tym zakresie
ddseiisendlizd nie wnosi nic nowego.
Postawa taka wynika z przekonania, że dla pacjenta jest zgubne, gdy jest leczony i
traktowany jako obiekt.
Podstawowe znaczenie przypisuje się stosunkowi terapeutycznemu, nazywanemu często,
spotkaniem", w którym decydujące jest przeżycie wewnętrzne.
Postępowanie terapeutyczne nie jest starannie planowanym aktem intelektu, główną rolę
odgrywa w nim intuicja.
@clem terapii jest wyzwolenie możliwości pacjenta po to by mógł je wykorzystać on sam
oraz inni.
Ma ona pomóc ma poznać swoje możliwości i postępować zgodDl: Z 1111131.
IMB OOTOOC TOU TOZUDM: Ć i.
T: : BDZOWBĆ SWOją własną egzystencję.
Celem ostatecznym jest, by był sam sobą.
Podkreśla się możliwość dokonania samodzielnego wyboru.
Otwiera się przed nim nowe Foryzonty i pomaga mu się wytworzyć bardziej dojrzały.
119.
stosunek do życia i bardziej, dojrzałe sumienie".
Ukazuje mu się ideę jego przeznaczenia życiowego.
Jego obowiązkiem jest dążenie do osiągnięcia poznanego celu.
Ma realizować swoje istnienie ma je w pełni przeżywać.
Kładzie się wyraźny nacisk na własną decyzję pacjenta, jego zobowiązanie: zobowiązanie
człowieka mającego świadomość samego siebie, człowieka, który traktuje swoją egzystencję
poważnie i z całą odpowiedzialnością.
Zwróćmy jeszcze uwagę na stosunek daseinsanalitykówdo problemu przystosowania,
sformułowany przez Roiło Maya (l 959) .
Ważną cechą daseinsanalitycznejpsychoterapii, odróżniającą ją od szeregu innych metod
psychoterapeutycznych, jest protest przeciwko przyjętemu w naszej kulturze rozumieniu
pojęcia wyleczenia.
Uznawane powszechnie postulaty: aby być odpowiednio przystosowanym i żyć jak najdłużej,
są same w sobie zaprzeczeniem istnienia, sensu życia.
Adaptacja oznacza zdolność przystosowania się do pewnej kultury.
Kiedy pacjent osiągnie takie przystosowanie, przyjmuje świat bez konfliktów, bowiem świat
jest teraz taki sam jak kultura.
A ponieważ lęk powstaje jedynie ze swobody i z możliwości uczenia się nowych form
zachowania, pacjent wyzbywa się lęku.
Wtedy też może pozbyć się objawów, które spowodowały konieczność leczenia.
Znaczy to, że może być wyleczony dzięki wyrzeczeniu się własnego bytu.
Daseinsanaktykjest w zasadzie przeciwny takiemu wyleczeniu jako celowi terapii.
Przypuszcza, że wielkim niebezpieczeństwem w naszych czasach jest fakt, że
psychoterapeuci stają się agentami kultury, a celem psychoterapii jest przystosowanie ludzi
do owej kultury.
Dzięki temu psychoterapia staje się wyrazem rozbicia, wyobcowania i innych neurotycznych
tendencji naszych dni.
Według Rseinscndlizg zadaniem terapii nie jest.
8-Psychoterapia.
113.
mać swoje uczucia wobec samego siebie i wobec ludzi którzy znajdują się w jego
otoczeniu.
Ma się również nauczyć akceptować i przeżywać uczucia innych ludzi wobec niego.
Środkiem do realizacji tego celu sa grupy, treningu wrażliwości" (se@sitititg trcimny
groipsjgrupy spotkań" (ewowder groups) albo grupy, rozwoju indywidualnego" (personel
grouth groupsj.
Rozwój indywidualny jest rozumiany jako rozwój zdolności przeżywania i pełnego
przejawiania swoich uczuć oraz jako rozwój fantazji, twórczoóci i kultywowania doznań
zmysłowych, szczególnie dotyku.
Dlatego też trenuje się różne techniki dotyku (Gunther, 1968) wykorzystywane później jako
środek komunikacji niewerbalnej.
Podtrzymuje się agresywność i skłonność do płaczu: celem jednak jest odczuwanie radości
(Schutz.
I 967) .
Wybitną rolę w rozwijaniu tego nurtu odgrywa Zakład Bsden w Big Sur, cichej lesistej
okolicy nad brzegiem Pacyfiku, gdzie urządzane są weekendowe, tzgodniowei dłuższe,
spotkania"i kursy, w czasie których obok protestu wobec konformizmu i konwencjonalizmu
propaguje się pogardę dla cywilizacji i, powrót do natury".
Zakładem tym kierował przez szereg lat Frederick Perls (1951, l 964) , twórca, terapii opartej
na teorii postaci" (Gest@t therapg) , która jest również j edna z odmian psychologii
humanistyczne j.
P.
Perle (1894-1970) ukończ**medycynę w BerlinJe: w Berlinie i w Wielaiu Cb**także staż
psychoanalityczny.
Był asystentem K.
Goldsteina, u ztórego zapoznał K.
Goldsteina, u ztórego zapoznał się z metalami psychologii postaci.
V@@+ł z Wedec trzed nazizmem, najpierw do Holandii, a totem do Afryki Południowej,
gdzie pracował w armii angielskiej Jako pychidra.
Tam też opublikował pierwszą pracę Ngo, Nunger and Aggression, w której położył
podwaliny pod swoją późniejszą metodę.
W roku 1946 przeniósł się do USA, gdzie prowadził prywatną praktykę, między innymi
przez dłuższy czas w Esalen.
122.
Perls nazwał swoją metodę terapią opartą na psychologii postaci, nawiązując do
klasycznego kierunku niemieckiego, który eksperymentował głównie w dziedzinie percepcji i
podkreślał, że przeżycia psychiczne należy traktować całościowo.
Według Perlsa, neurotycy mają zły kontakt percepcyjny ze światem zewnętrznym i ze swoim
własnym ciałem i nie potrafią otwarcie okazywać swoich uczuć.
Perls przypuszcza, że problemy powstają na skutek tego, iż ludzie niedostatecznie
uświadamiają sobie swoje odczucia.
Terapeuta zatem powinien koncentrować uwagę na tej dziedzinie i wymagać wykonywania
różnych zadań, które rozwijałyby u pacjenta umiejętność, uświadamiania sobie".
Uświadamianie sobie dotyczy bezpośrednio przeżyć: na przykład przy jedzeniu pacjent ma
sobie dokładnie zdawać sprawę z wyglądu, zapachu i smaku jedzenia, kinestetycznych
odczuć przy żuciu i połykaniu i połączonego z tym uczucia przyjemności czy wstrętu Bp.
Głównym założeniem terapii jest zasada uświadamiania sobie zachodzących zjawisk i
przeżyć.
Terapeuta pyta: .
Co sobie teraz uświadamiasz?
Co się w tej chwili dzieje?
", ., Co czujesz w tej chwili?
Następnie kieruje się uwagę na relację między, ja"i, ty".
Pacjent często zachowuje się tak, jakby jego słowa były skierowane do ściany albo w
powietrze.
Terapeuta pyta: .
Do kogo mówisz?", a w grupie kładzie nacisk na bezpośredni kontakt: .
Nie mów o nim, powiedz to jemu".
W toku terapii jednostka musi też nauczyć się ąrzyjmować odpowiedzialność za narządy
swojego organizmu i ich funkcje.
Zwykle mówi się o nich w trzecie) osobie: .
Oko mruga", .
Ręce drżą".
W terapii opartej na psychologii postaciten sposób wyrażania przekształca się w formę: .
Ja mrugam", , ja drżę"i doprowadza pacjenta do tego, aby utożsamił się ze swoimi narządami
i mówił za nie, co wyrażają.
tyj.
7.
Eklektycy.
Próby syntezy i integracji
111.
Metody psychoterapii.
1.
Psychoterapia racjonalna.
aby grono zebranych starało się odnaleźć wartości, które mogłyby tym ludziom
zastąpić wartości utracone.
Badania wykazują, że w takich sytuacjach częściej poszukuje się bardziej wartościowego pod
względem etycznym sposobu, jak być nadal pożytecznym"niż sposobu, jak żyć, żeby mi się
dobrze powodziło".
Do tej samej grupy należy problem przystosowania.
Przystosowanie można podzielić na: aktywne, kiedy człowiek sam usuwa niesprzyjające
warunki i dzięki swemu postępowaniu zmienia sytuację (wyprowadza się z rodziną z
konfliktowego środowiska w mieszkaniu teściowej, zmienia nieodpowiednią pracę) : i
przystosowanie bierne, kiedy człowiek rezygnuje z pewnych swoich przyzwyczajeń,
wymagań i pragnień, ponieważ nie może ich zrealizować z powodu przeszkód, których
pokonanie przekracza jego siły, lub będących rezultatem układów nie regulowanych przez
niego (niemożmośćwyprowadzenia się od teściowej w okresie trudności mieszkaniowych) .
Dla ludzi z powtarzającym się zagrożeniem nerwicą najlepsze może być ukształtowanie
postawy zbliżonej do stoickiej, opisanej w Podręczniku nauk maminych Epikteta:
odróżnianie spraw, własnych", na kNre człowiek może wpłynąć, i spraw, innych", na które w
danych okolicznościach nie może mieć wpływu (np., czy podczas jego urlopa będzie padać
deszcz) .
Człowiek w takich wypadkach powinien nauczyć sig, absolutnej obojętności i
nieprzejmowaniasię, innymi"sprawami.
Powinien natomiast wykorzystywać swoje siły, aby opanować i zmieniać według swej woli,
własne sprawy".
Problem przystosowania traktowany przez większość kierunków psychoterapeutycznych jako
ważne zadanie pychoterapii ma jeszcze jeden doniosły aspekt, na który zwrócili uwagę
przede wszystkim przedstawiciele ddsemsdnclizg.
Jeżeli zgodzimy się, że istnieją war 142.
mści wyższe niż własne zdrowie, wartości, którym warto służyć nawet za cenę tego,
że człowiek będzie podlegał neurotyzującym wpływom, to pojęcie przystosowania jako
ostatecznego celu psychoterapii musimy poddać rewizji.
Gdybyśmy bowiem skłaniali człowieka do tego, żeby się przystosował społecznie nawet za
cenę wyrzeczenia się swych przekonań, spłycenia swej twórczości artystycznej czy
zrezygnowania z walki o prawdę i sprawiedliwość, wówczas lekarski pumktwidzenia
pozostawałby w wyraźnej sprzeczności z zasadami etyki.
Kolejnym zadaniem jest wytworzenie optymistycznej postawy wobec życia.
Istnieje wyraźny związek między zewnętrznymi przejawami zachowania a wewnętrznym
stanem emocjonalnym człowieka.
Związek ten polega na pewnego rodzaju współzależności.
Tak jak wewnętrzna radość skłania do uśmiechu, a nawet do wybuchów śmiechu, to na
odwrót, świadomie, silą woli wymuszony uśmiech i aktywna postawa życiowa może
wywołać autentyczny dobry nastrój.
Optymizmtczasem bywa autentyczny, ale można go się również nauczyć.
Na życie możemy patrzeć jak na wielką szachownicę z czarnymi i białymi polami.
Jedna osoba widzi ją jako czarną płaszczyznę z białymi plamkami, ktoś inny-jako
płaszczyznę w zasadzie białą, a tylko mie jscami trochę zaczernioną.
Zasady dotyczące trybu życia.
Wymienimy tu tylko w skrócie sprawy znane każdemu psychologowi i lekarzowi, a
mianowicie: organizacja dnia, podział czasu na pracę, odpoczynek, zabawę i sen: znaczenie
odpoczynku w ciągu dnia: przyjemne spędzenie niedzieli: wykorzystanie urlopu w całości
jako warunek prawdziwie dobrego, pełnego wypoczynku, znaczenie aktywnego wypoczynku:
regularność posiłków, potrzeba snu 143.
w zależności od wieku, ćwiczenia fizyczne i ich aktywi-*, żujący wpływ, organizacja pracy.
Problemy dotyczą-.
ee palenia papierosów, picia alkoholu, czarnej kawz*używania środków pobudzających, a
także przyjmowania środka-w farmakologicznych różnego typu.
Zasady postępowania z ludźmi.
Celem terapii jest dostarczenie pacjentowi niezbędnych wiadomości ułatwiających
wytworzenie harmonijnych kontaktów z łudź mi.
Staramy się przede wszystkim o to, aby pacjent zrozumiał, że zachowaniie ludzi wobec nas
jest odzwierciedleniem naszego zachowania wobec nich.
Podajemy ąrzykłady na jzupemie j niepotrzebnych konfliktów, wywołujących
niezadoWolenie i zaburzenia równowagi psychicznej człowieka.
Odróżniamy je od konfliktów koniecznych do zrealizowania pawnyeh celów pozytywnych.
Podajemy przykłady konfliktowych sytuacji w środkach komunikacji, w sklepach, w
rodzinie.
Dążymy do tego, by pacjent zrozumiał, że na sporną sprawę można spojrzeć z różnych
punktów widzenia, uczymy go patrzeć na taką sprawę oczami innej osoby, wczuwać się w
postawę przeciwnika.
Analizujemy problemy motywacji ludzkiego zachowania, uczymy znajomości ludzi,
zaznajamiamy z różnymi typami ludzi, z rodzajami inlerakcji między ludźmi, analizujemy
reakcję ludzi na różne formy krytyki, wskazujemy na znaczenie samokrytyki i znaczenie
pochwały w postępowaniu z ludźmi.
Rozpatrujemy sytuacje, w których mogą powstawać ąoważne konflikty z rodzicami, dziećmi,
z przełożonymi, podwładnymi, wreszcie z partnerami erotycznymi lub współmałżonkami.
Zwracamy uwagę na formy konfliktów oraz na formy konstruktywnego prowadzenia sporów
(Kratochvil, 1974 d) .
Szczególmą uwagę należy poświęcić małżeństwu, a zwłaszcza problemom zniechęcenia w
małżeństwie, nie.
144.
zgodności między marzeniami a rzeczywistością, konfliktom pokoleń, zazdrości,
niewierności, a także problemom seksuologicznym dotyczącym oziębłości, braku orgazmu,
zaburzeń potencji, harmonii seksualnej, stosowania środków antykoncepcyjnych itp.
Szczera rozmowa na te tematy bywa w większości wypadków bardzo pożytecznym
elementem terapii.
Oddzielna grupa problemów dotyczy wychowania dzieci.
Pacjenci z objawami nerwicy mają często poważne trudności z własanymi dziećmi.
Dlatego też w cela zapobiegania powstawaniu nerwic, zwłaszcza u dzieci wychowywanych w
środowisku nerwicowym, konieczne jest poinformowanie rodziców o zasadach
prawidłowego z punktu widzenia higieny psychicznej postępowania wobec dzieci.
Jako pomoce poglądowe przy omawiania problemów dotyczących właściwego trybu życia
można wykorzystać filmy, książki popularnonaukowe (z dziedziny wiedzy o nerwicach, o
problemach małżeńskich, seksualnych, wychowawczych, współżycia w środowisku
zawodowym, działalności społecznej i żagadnień higieny psychiczne j) .
Wyjaśnienie dotyczące postępowania wobec objawów Częścią składową racjonalnego
podejścia są także wyjaśnienia umożliwiające zrozumienie mechanizmów psychologicznych i
fizjologicznych i, przechytrzenie"niektórych ob jawów.
Na utrwalenie się niektórych objwwów wpływa lęk****o (ary oczekiwaniem na wystąpienie
objawu oraz przymus samoobserwacji.
Pacjent, który cierpi z powodu tremy, czerwienienia się lub jąkania w obecności iuych ludzi,
u którego w krytycznej chwili, przed immissio penis, następuje osłabienie'erekcji, będzie w
takich sytuacjach znów natrętnie obserwował, czy.
W-Psychoterapia...
145.
wszystko jest w porządku i czy znane mu już objawy nie zaczynają występować.
Obawa ta i samoobserwacjazaburzają, oczywiście, prawidłowy przebieg normalnych reakcji i
objaw chorobowy pojawia się jako ich konsekwencja.
Derejleksic-według V.
E.
Frankla (1975) -o znaczą zaprzestanie niepożądanych rozważań, tzw.nie myślenie o
określonym objawie lub o patogennej sytuacji, ignorowanie jej.
Stanu derefleksji oczywiście nie można siągnąć w ten sposób, że w danej chwili zabraniamy
sobie myśleć o czymś lub-bać się tego.
Franki cytuje stary alchemiczny przepis na wytapianie złota, w którym mówi się, że podczas
warzenia zabrania się "myśleć o kameleonie".
Jeżeli człowiek usiłuje nie myśleć o kameleonie, to oczywiście okazuje się to niemożliwe,
chociaż w innej sytuacji taka myśl nie przyszłaby mu do głowy.
Samo obserwację czy obserwowanie objawów trzeba więc zastępować czymś innym: w
przypadku alchemika byłoby to na przykład skupienie uwagi na dokładnym wymieszania
określonych składników, w przypadku pacjenta z nerwicą seksualną-na rozmowie z
partnerem o miłości lub wspólnych przeżyciach, w przypadku nerwicy lękowej lub innej-
skupienie uwagi na jakiejś pracy, idei czy osobie.
Podobnie przy bezsenności często przeszkadza zasnąć obawa, że się nie zaśnie, strach przed
następstwami nieprzespanej nocy albo złość z powodu niemożności zaśnięcia.
Zmuszanie się do zaśnięcia bywa nadaremne, raczej zaleca się reagować spokojnie na
bezsenność, neatralizować obawy myślą, że aby skutecznie wypocząć, wystarczy spokojnie
leżeć, kierować uwagę na przyjemne wspomnienia, np.na przeżycia z wakacji.
Zasada derefleksji obowiązuje zarówno w pojedynczych konkretnych sytuacjach, jak i w sy.
146.
tuacjach o szerszym znaczeniu dla jednostki: kobiecie będącej w stanie depresji po
stracie dziecka przyniesie ulgę intensywna praca i to nie tylko dlatego, że odkryje w niej
nowe wartości, pozwalające jej pokonać frustrację, ale również dlatego, że musi skupić swą
uwagę na tym, co robi, i wobec tego przestanie koncentrować się na sprawach bolesnych.
A zatem w derefleksjichodzi głównie o odwrócenie uwagi w innym kierunku.
Ze stanowiska pawłowowskiego chodzi po prostu o wytworzenie nowego: pobudzenia, które
poprzez indukcję ujemną harmuje pobudzenie istniejące w innych obszarach kory.
Intencje paradoksalne to-według V.
S.
Franklatrik odbierający lękowi jego paraliżującą siłę przez to, że absurdalnie pragniemy tego,
czego się boimy.
Pacjent, który boi się brudu, powinien absurdalnie pragnąć, żeby się jak najbardziej
zabrudzić: pacjent, który boi się kompromitacji, będzie chciał skompromitować się kilka razy
dziennie.
Oczywiście, te absurdalne życzenia pacjenta zwykle nie spełniają się, ważne jest jednak, że
zmieni się jego stosunek do określonych objawów i będzie mógł właściwie traktować swoją
nerwicę.
Oprócz Frankla i jego uczniów-Polaka i Nie bauer-o pozytywnych skutkach tej techniki pisał
także psychiatra z Dusseldorfu M.
0.Garz (19623.
Dla pacjenta z objawami lęku przed śmiercią zalecenia Gerza brzmiały: .
Od tej chwili przynajmniej trzy razy dziennie umierać na apopleksję': dla pacjenta
cierpiącego na tremor przy pracy w obecności ludzi: .
Pokazać ludziom chociaż raz, jak się naprawdę umiem trząść': dla pacjenta dotkniętego
dziwaczną obawą, że mógłby publicznie ulec pokusie dotknięcia genitaliów jakiegoś
mężczyzny: .
Wykorzystywać każdą okazję na ulicy, w restauracji i w środkach komunikacji do chwytania
obecnych tam mężczyzn za penis".
147.
2.
Psychoterapia oparta na sugestii.
Hipnoza
Psychoterapia posługująca się sugestią nie stara się odwoływać do rozumu, przeciwnie,
raczej go pomija, wykorzystując bądź autorytet terapeuty, bądź celowo wywołany stan
pacjenta, w którym słowa terapeuty są przyjmowane z obniżonym krytycyzmem albo
bezkrytycznie.
Sugestia w szerokim znaczeniu tego słowa to bodziec w formie opinii, twierdzenia lub gestu,
który oddziałuje na osobnika nie podlegając z jego strony żadnej analizie logicznej czy
krytyce: bodziec ów wywiera wpływ na postawy, na przebieg procesów psychicznych, a za
ich pośrednictwem także na reakcje fizjologiczne i zachowanie.
Podatnością na sugestię nazywamy zdolność danej osoby do reagowania na bodźce tego typu.
Czynnik podatności na sugestię wykorzystywany jest przy leczeniu farmakologicznym, a
także przy stosowaniu różnych procedur terapeutycznych.
150.
W naszym lecznictwie obserwuje się często, że pacjenci zasugerowani są wartością
leku zagranicznego, mimo że ma on takie same składniki Jak lek produkowany w kraju.
Sugestywne działanie leku Jest tym większe, im test on droższy, trudniej dosępry i mniej
znany.
Fakt ten zatai potwierdzony miedzy Innymi w pracy Bóanowskiego i Chloupkawej na temat
po-dawania grupie pacjentów nerwicowych znanego leku MeprobdmdAnofe, pod nową
nazwą Depresja.
Działanie Menrobcma (u okazało się znacznie słabsze.
Do sugestywnego działania leku przyczynia się również każda wyraźniejsza zmiana
wywołana w organizmie po podaniu leku.
Jest ona dla pacjenta wskazówką, że lekarstwo działa, że coś się dzieje (na przykład wrażenie
ciepła przy zastrzykach z calcium, zaczerwienienie po Pemtonie) .
Do dziś jeszcze w niektórych zakładach psychiatrycznych popularne jest wstrzykiwanie
podskórne cguc destilctc, co powoduje ból, rozumiany przez pacjenta jako, działanie"metody
lub traktowany jako, cena"poprawy stanu zdrowia.
Zabieg taki może być rodzajem terapii ut cliquid fierimdectur lub niekiedy narzędziem
zemsty lekarza na niesympatycznym pacjencie czy "nieznośnej histeryczce", wtedy jednak
ma bardzo wątpliwą wartość etyczną.
Udramatyzowany jednorazowy zabieg z zastosowaniem na przykład bolesnej faradyzacji,
poprzedzony stanowczym przekonywaniem chorego, że silnie działający zabieg szybko
usunie występujące u niego objawy, bywa niekiedy skuteczny w przypadkach mono
symptomatycznych nerwic histerycznych, zwłaszcza przy niedowładach, mutyzmie itp.
Na silnej sugestii pośredniej oparta jest również metoda maski tymolowejstosowana
w**ingradzkim Instytucie Psychoneurologicznym.
Pacjent zostaje powiadomiony o niezwykle skutecznym działaniu tego kosztowniego leku,
wykonanie zabiegu kilkakrotnie odkłada się wyjaśniając, .
151.
pacjentem.
Przedmiot, na którym pacjent ma skoncentrować wzrok, powinien stać na stoliku (jeżeli
pacjent siedzi) , może wisieć lub może być umieszczony na ścianie (jeżeli pacjent leży) :
może go również t: zymaćw ręce hipnotyzer.
Pacjent może także trzymać przed miot w ręku: należy wówczas pozwolić, aby mu ręka
opadła swobodnie, gdy tylko pacjent zamknie oczy.
Metoda Levy-Suhla, opracowana przez Stokvisapolega na fiksacji wzroku na dwubarwnym
geometrycznym rysunku, co powoduje powstanie powidoków Metoda ta stosowana jest dla
wzmożenia działania sugestii.
b) Eiksacja wzroku na twarzy hipnotyzera: naj częściej na nasadzie nosa albo na źrenicy oka.
Od hipnotyzera wymaga się w takim wypadku, aby ró-wnieżwpatrywał się w określony
punkt w twarzy pacjenta, najlepiej w jego oczy, żeby potrafił wytrzymać spojrzenie dłużej niż
pacjent i starał się nie mrugać.
Metoda fiksacji wzroku na przedmiotach ma tę zaletę, że hipnotyzer nie męczy wzroku, a
przy tym hipnoza może być przeprowadzana przez dłuższy czas, aż do zupełnego zmęczenia
pacjenta.
Fiksacja oczy-oczy ma jednak znacznie silniejszy ładunek sugestii.
Można również kazać pacjentowi wpatrywać się w palec hipnotyzera lub w dwa palce-
wskazujący i środkowy, ustawione w kształcie litery V.
Hipnotyzer może stopniowo zbliżać palce do oczu pacjenta: jest to tzw.metoda,
naciskających palców"opisana przez Horvaia (l 959) .
c) Bodźce słuchowe: stosuje się monotonne dźwięki na przykład szum wentylatora,
przytłumione uderzenia metronomu, dźwięki nagrane na magnetofonie, szum deszczu,
przytłumione odgłosy jakiegokolwiek aparatu-dyktafonu lub generatora.
d) Pasy: była to metoda hipnotyzowania powszechnie stosowana w okresie przednaukowym.
Hipnotyl 58.
zer powoli przesuwa dłonie nad twarzą i piersią pacjenta (małe pasy) albo nad całym
ciałem (duże pasy) z góry w dół i dużym łukiem zawraca w kierunku głowy.
Przy delikatnym dotykaniu ciała mogłyby w procesie hipnotyzowania działać również bodźce
czuciowe: na ogół jednak hipnotyzer stara się unikać dotknięć, ponieważ istnie je
prawdopodobieństwo wywołania doznań i wyobrażeń o charakterze erotycznym.
Przy przesuwaniu rąk nad ciałem powoduje się możliwość usypiającego działania ciepła
emanującego z palców hipnotyzera.
W zasadzie jednak działanie tej metody oparte jest na ładunku sugestii połączonym z
wyobrażeniem o magicznej, magnetycznej sile hipnotyzera.
e) Sugestia werbalna: hipnotyzowanemu powtarza się wielokrotnie monotonnym, ale
jednocześnie silnym i zdecydowanym głosem objawy, które powinny u niego wystąpić.
A więc mówi się o stopniowym zasypianiu, zwiększającej się relaksacji, uczuciu ciężkości po
wiek i całego ciała, senuności, zmęczeniu itp.
Pacjent ma zamknięte oczy i wsłuchuje się w słowa hipnotyzera.
Najczęściej stosuje się kombinację wzrokowej fiksacji z sugestią słowną (technika werbalna-
fiksacyjna) .
Dla przykładu podajemy treść i formę sugestii słowne j: .
Proszę się wygodnie ułożyć, rozluźnić wszystkie mięśnie i patrzeć w skupieniu w jedno moje
oko.
Proszę zachowywać się biernie i czekać na to, co się stanie.
Zacznie pan stopniowo odczuwać zmęczenie, senność, powieki będą coraz cięższe, będzie
pan czuł coraz większe zmęczenie i senność.
Moja twarz bęCzie się rozmazywać i znikać, będzie mnie pan widział gdzieś w oddali,
chwilami znów wyraźnie, ale coraz bardziej będzie wszystko znikać za mgłą.
Powieki będą coraz cięższe, będą piec i łzawić, będą coraz cięższe i cięższe, będą opadać,
będą się chciały zamknąć.
Uczucie ciężaru w całym ciele zwiększa się.
Ręce i nogi są ciężkie, prawie bezwładne, będzie pan tak zmęczoo: , tak po ciężkiej fizycznej
pracy, jat, po wielsim wysiłku.
159.
kimś palcem, zwraca się na ten fakt uwagę, po czym przechodź (się natychmiast do
podawania sugastii.
Najpierw poleca się rozstawić lekko palce, a polem po 4 oieść Jeden palec i stopniowo całą
rękę.
Po wykonaniu brzez pacjenta polecenia hipnotyzer**.
Widzi pan teraz, tak ręka unosi się i Jednocześnie odczuwa pan senność i duże zmęczenie.
W miarę unoszenia ręki w górę bodzie pan coraz b@dziej zmęczony i senny, pana powieki
będą się chciały zamkaąć.
Ręka b*ie się zginać w łokciu i zbliżać do twarzy, aż lei dotknie, a pan będzie przy tym coraz
bardziej senny i, kiedx ręka dotkde twArzr, będzie pan Już pogrążony w głębokim śnie".
2.
Technika dezorśanizuiąoa zachowanie hipnotrzowanego.
Eriekson (1964) zaleca stosowanie tej techniki wobec osób mało podatnych na hipowę.
Polega ooa na polawaniu pacjentowi w szybkiej kolejności sprzecznych sugestii, których
osoba hipnotyzowana nie zdąży wykonać, na przykład: .
Pańska prawa ręka podnosi się, nie może jej pan po-dnieje, opada w prawo, lewa ręka*i się w
górę, prawa ręka opada, obie ręce zbliżają się do siebie".
Zanim pacjent zdąży coś zrobić, czy zrozumie, co powinien, a czego nie powinien zrobić,
słyszy kolejny rozkaz.
Chodzi w zasadzie o grę słów, która ma wywołać u pacjenta poczucie wzrastającego chaosu i
dezorganizacji, wskutek czego zaakceptuje i wykona jakąś bardziej zrozumiałą sugestię i w
ten sposób ulegnie wpływowi hipnotyzera.
3.
Technika polegająca na fascynacji.
Spoobu tego ażrwali głównie hipnotyzerzy sceniczni, mając na celu szybkie wprowadzenie w
sie hipnozy za pomocą nagle pojawiającego się bodźca, np.światła, uderzenia w gong,
okrzyku, śpij!'itp.
Wprowadzanie w stan hipnozy jest tym łatwiejsze im bardziej tajemniczy Jst Jej przebieg i
im bardziej pacjent wierzy w magiczną siłę hi 5 ootrzera.
Szczególnie silnie oddziału jącrm czraaildem może b**tAłsże**, że oe-oba
hipaoGzowanaoberwowała ul (zelaio hipwłrzowanie innej osobo.
Osoby bardzo podatne, zwąscza wtedy, gdy są uprzedzone o tym, że w określonych
okolicznościach zapada sJę w stan hipnozy, można wprowadzić szrbko w stan głębokiej
hipnozy.
Osoba zahipnotyzowana najpierw sile Jak, skamieniała", a potem bądź spełnia bez naJmdeJs
3 eh oporów najabsurdalniejsze rozkazy, bądź śpiąc pada Jak kłoda na ziemię.
Tego typu szarlatańskie występy publiczne nie licują, oczywiście, z rolą psychotera.
166.
peub, a ponadto grożą bardzo poważnym niebezpieczeństwem szybkiego
zneurotyzowanla osoby poddawanej w ten sposób hipnozie.
Uważa się, że dla dzieci odpowiedniejsze i skuteczniejsze są techniki oparte na fantazji,
wyobraźni i na zabawie w, na niby", niż zwykłe techniki z sugerowaniem ruchów
ideomotorycznych i zamykaniem oczu.
Hipnotyzer sugestywnie opisuje udział dziecka w sytuacji, która jest zgodna ze światem jego
fantazji i pragnień (lot w rakiecie w kosmos, zejście w batyskafie do głębin morskich, wizyta
w zamku śpiącej królewny itp) .
Sytuacja, na niby", którą dziecko wyobraża sobie, jakby była rzeczywistością, stopniowo pod
kierunkiem hipnotyzera staje się żywym hipnotycznym przeżyciem halucynacyjnym, w które
można wpleść potrzebne sugestie terapeutyczne.
Techniki hipnozy mogą mieć charakter standardowy albo zindywidualizowany (w zależności
od osobowości i zachowania się pacjenta) .
Przy technikach stmderdotgchhipnotyzer stara się najpierw bezpośrednią sytuację-łącznie z
zamiarami pacjenta-przekonstruować Y psychologicznie tak, jak tego wymaga jego własny
rytuał hipnotyzerski.
Stara się przerwać spontaniczne zachowanie pacjenta i skłonić go do innego zachowania,
prosi na przykład, żeby siedział i nie ruszał się, żeby skoncentrował uwagę na Jednym
p@kcie itp.
Standardowe techniki mają zasadnicze znaczę.
Y To przekonstruowanie sytuacji można tuż uważać za część techniki hipnotyzerskiej.
Hipnotyzer, prosząc pacjenta, żeb 9 ułóż: ł, ręce i nogi w ten spsób"a, apo (rżenie skierował
tam", już tym samym osiąga jakąś wstępną współpracę, która umożliwia przejście do
instrukcji, którym pacjent się podporządkuje, do sugestii, na podstawie których, rzeczy
zaczynają się dziać same"bez świadomego udziału pacjeda.
167.
brane bodźce mogą nabrać znaczenia sygnału hipnotycznego również bez uprzedniej
sugestii posthipnotycznej, pod warunkiem, że wielokrotnie towarzyszyły procedurze
hipnotycznej.
Tak więc pacjent wielokrotnie hipnotyzowany za pomocą fiksacji wzroku na krysztale zapada
w sen hipnotyczny na sam widok kryształu, bez towarzyszących temu zwykle sugestii
słownych.
Terapeuta musi brać pod uwagę możliwość zaistnienia takiej sytuacji, gdy podobny
przedmiot lub podobne hasło noże przypadkiem wywołać hipnozę nie kontrolowaną, poza
eytuacją terapeutyczną czy ekspe-rymentalną.
Pacjent mógłby wówczas znaleźć się w trudnym czy nawet niebezpiecznym położenia.
Możliwość zaistnienia takich niepożądanych powiązań likwidujemy również za pomocą
sugestii posthipnotycznej, sugerując pacjentowi, że bedie wewa@6 w stan hipnozy na widok
określonego przedmiotu jeb@k w naszej obecności czy na nasz irozkaz.
Staramy się jednocześnie o to, by taką sugestią nie utrudniać lub nie uniemożliwiać-
zahipnotyzowania pacjenta przez innego hipnotyzera.
Nie sugerujemy więc pacjentowi, że, nie może pana zahipnotyzować nikt inny, tylko ja", lecz
dodajemy: ..., albo inny specjalista, psycholog lab lekarz".
Metodę wprowadzania w stan hipnozy na określony sygnał, bez udziału hipnotyzera, za
pomocą metod odruchowo-warunkowych opracował Klumbies (194.
W metodzie Klumbiesa-, ablacyjnej hipnozy"-stosuje się bądź taśmę magnetofonową z
nagranym tekstem, bądź specjalnie w tym celu wybrany przedmiot (najczęściej tabliczkę ze
skomplikowaną barwną figurą geometryczną) , pod wpływem których pacjent wprowadzany
był w stan hipnotyczny na pierwszych seansach.
Wywoływanie tego rodzaju hipnozy może być wygodne szczególnie w przypadkach takich
dolegliwości, jak na przykład nerwobóle.
W razie potrzeby pa.
170.
cjent może sam wprowadzić się w stan hipnozy i za pomocą niej usuwać
dolegliwości.
Przerwanie snu hipnotycznego przy użyciu płyty gramofonowej lub taśmy magnetofonowej
jest łatwe: taśma lub płyta zawierają pełny zestaw rozkazów-od sugestii hipnotycznych,
poprzez sugestie terapeutyczne aż do momentu wyprowadzenia z hipnozy.
W wypadku używania innych sygnałów konieczne jest wyćwiczenie pacjenta, by budził się
ze snu hipnotycznego pod wpływem określonego sygnału lub najlepiej po upływie
określonego czasu.
Stopień głębokości hipnozy a podatność na hipnozę.
Im większa jest głębokość hipnozy tym większą liczbę zja*skhipnotycznych można wywołać
podczas jej trwania.
Stopień głębokości hipnozy można oceniać w dwojaki sposób.
Pierwszy sposób polega na porównywaniu stanu pacjenta z pewnymi z góry ustalonymi i
scharakteryzowanymi stopniami głębokości hipnozy.
Drugi-na używaniu skal zawierających spis śugestiiuszeregowanych według trudności
wykonania, które w hipnozie należy wypróbować.
Głębokość hipnozy określamy wówczas według osiągniętego wyniku liczbowego.
Osiągnięty wynik oznacza jednocześnie stopień podatności danej osoby na działanie hipnozy.
a.
Stopiei głąbokości hiprozg.
Podstawowy scbematycznypodział hipnozy na lekką, średnią i głęboką podaliśmy już w
związku z definicją pojęcia hipnozy.
Dugruntowniej opracowanych, klasycznych i często używanych podziałów stopni głębokości
hipnozy należy trzystopniowa klasyfikacja Forela, stosowana głównie w literaturze
niemieckiej i rosyjskiej.
I stopień-somnolencja.
Cechuje go uczucie senności, zamykanie powiek, uczucie ociężałości i zmęczenia,
zwolnienie tempa procesów psychicznych.
Pacjent.
171.
odczuwa stan przyjemnego odprężenia mięśni, zachowuje jednak zdolność jasnego
uświadamiania sobie tego, co się daieje w czasie seansu: zachowuje także swobode ruchów,
może nawet bronić się przed sugestiami hipnotyzera, ewentualnie otworzyć oczy i
samodzielnie przerwać stan hipnotyczny.
2 stopień-itipotaksja.
Charakteryzuje się dalszym wzrostem uczucia senności, niemożqością otwarcia oczu, utratą
swobody ruchów.
Pacjent częściowo lub nawet całkorwicie poddaje sie sugestiom hipnotyzera.
Wyjątek stanowi, sugestia dotycząca amnezji, bowiem w tym stopniu hipnozy amnezja może
być jedyNl?
CZĘSCIOWB.
3 stopień-sonnanibuliznn.
Chaurakteryzuje się wysoką podatnością na sugestię, łatwością wyw oływaniaw szystkich
zjawisk blpaolycznych, oddzieleniem przeżyć hipnotycznych od sfery przeżyć świadomych,
tj.aClliezjd.
ŚTlDeZld id DlOŻć ZOSldĆ WyellDllDOWdCB pO 3 zezdziałanie sugestią intrah:
pnotyczną.
**ar-ze pozycje lileratu': nia@ieslse 3 podają, że do trzecegestap, na hiuuozy nnożja dó
(owdzie 25838 paza pierwszy stoąień aJe w: chodzi IZ%, a całkowicie niepodatnych na
działanie hipnozy test 5%osób (Trommer) .
Wyniki naszych eXsperymentów są zbliżone do danych statystycznychtpaehodzącycń z
innych żrćaeł europejskich, według ktćryeh samnambuliznnosiąga około 15%osób
hipnotyzowanych hipotaksie o!koło 5 O%, somnolencJę-3 O%, liczba niepodatnych na hip-
nóż-wynosi 5% (cyt, według Horvaia (l 959 g.
Niedogoancścią omówionej wyżej klasyfikacji jest to, że w rzeczywistości objawęy nie
muszą zawsze tworzyć typowego obrazu określonego stadium.
Pierwsze dwa stopnie klasyfikacji Parcia dotyczą jedynie hipnozy we śnie, nie odnoszą się
natomiast wcale do hipnozy na jawie.
b.
Panier głębokości htipnozg zd pomaca skal.
Mierzenie głębokości hipnozy polega na tym, że hipnotyzowanemwpodaje się sugestie
według sąisu o wzrastaj (cym stopniu trudności.
W wypadku, gdy osoba hipnotyzowana reaguje zadowalająco, sugestie podaje, się aż do
momentu, w którym nastąpi niewykonanie sugerowanej czynuności.
Głębokość hipnozy puniktuje się wówczas podając numer ostatniej sugestii, którą pacjent
wykonał.
W skali Davis-Husband (według Weitzenhoffera (1957) kolećaść!punktacja są nastęąuiące: z
Relaksacja 3 Drżenie powiek 4 Zamknięcie oczu 5 Pełna relaksacja ciała 6 Niemożność
otwarcia oczu 7 Niemożność poruszeniia ręlgI O Katalepsja Jl Anestezja i 3 Jiunezja
częśclOW@I 5 Amnezja posthipnotycznta 17 Zmiany w sferze osobowości i 8 Proste sugesie
posthipnotyczne 20 Halucynacje klnestetycane, całkowita amaezia 31 Możność otwarcia
oczu kez przerwania hipnozy 33 Sugestie posthipnotyczne o cechach dziwacznych S 5
Całkowity somnambulizm żi Pozstywne posthipnotyczne halucynacje wzrokowe 27
Pozrtwne posthipnoćrczne halucynac je słuchowe 23 Systematyczne amnezję
pasthipnotrcznezł Negatywne halucynacje słuchowe 30 Negatywne halucynacje wzrokowe.
Trudności klasyfikacyjne wynikają stąd, że w praktyce badane zjawiska nie zawsze muszą
występować w określonej kolejności.
Na przykład w skali Davis-Husbanda możność otwarcia oczu bez przerwania hipnozy jest
umieszazona dopiero po osiągnięciu pełnej amnezji (punkt 20 i Zł) .
Inni autorzy (na przykład.
173.
a punkty oznaczają, że pacjent nie tylko reaguje na sugestie motoryczne, ale nie może
się im ruwnież przeciwsXwić: na przykład nie może po odpowiełniej sugestii zgiąć ręki,
otworzyć oczu itp.
Jeżeli usiłuje bezskutecznie trzeciws!-awić się sugestii, otrzymuje ocenę 3 b.
Jeżeli nztoniaat ma tylko wrażenie że mógłby próbowzć przeciwstawić się, ale tego nie robi
otrzymu 4 punkty oznaczają, że carucz wszystkich reakcji ocenisnychz i 1 punktami,
hipaorzowany może również przeżywać zasugerowane mu haluc: aace, amnezję oraz
pozytyane halucynacje*zrćkowe i słuchoWe, 4%i 4-daje się w zależności od tece w jakim
stopniu halucnacie sa żywe i wydają się subiektywnie realne.
5 punktów otrznuie pacjent, u którego występuje amntezJaąosthipnotyczna, regresja do wieku
wcześniejszego, i który wykopu je sugestie puathipnotyczne.
Punkty 5-przyznaje się wtedy gdy nieklóre bardziej skamplikorwanereakcje zzsugerow: ne
bacjentowi wykonuje er niezupełnie prawidłowo, 5+otrzymuje pacjent wykanujący
bezbłędnie wszystkie najdziwaczniejsze sugestie hipnotyczne i pcsthipnotyczne, łącznie z
pozytywnymi i negatywn: mi halucynacjami posthlpnotycznymi.
Ocenię eF osiąga jedynie I----ZĘ osób.
Podatność na hipnozę jest cechą względnie trwałą.
Koreluje wysoko z podatnością na sugestię na jawie, z wynikami w testach motorycznych
badających podatność na sugestię-chwianie się w pozycji stojącej, sugerowane podnioszenie
lub opuszczanie ręki (pss 0, 55) -oraz z testami zawierającymi rozkazy stawiania oporu
wobec hipnozy (p-IGO) .
Korelacja z innymi cechami indywidualnymi jest przeważnie nieistotna lub sporna (por.
Holeśo*zsky, Svoboda.
1974: Kratochvil, l 972) .
O ile hipnozę uważamy za stan*zmożonej podatności na sugestię, o tyle podatność na
hipnozę oznacza dyspozycję do wzmożenia podatności na sugestię poprzez działanie
określonej procedury hipnotycznej.
U niektórych osób podstawowa podatność na sugestię może być bardzo niska i dopiero przez
zastosowanie odpowiedniej techniki można wąrowadzić.
176.
je w stan głębokiej hipnozy, czyli w przejściowy stan wysokiej podatności na
sugestię.
U innych osób przeciwnie-podstawowa podatność na sugestię może być wysoka, ale użycie
technik hipnotycznych nie powoduje już jej wzmocnienia i osoby takie nie mogą być
wprowadzone w stan hipnozy.
Wyjaśnia to możliwość niepowodzenia we wszystkich tych przypadkach, gdy klinicysta
kieruje pacjenta na hipnozę będąc przekonany, że nadaje się on do hipnoterapii ze względu na
swoją znaczną podatność na sugestię (np.na sugestię społeczną, łatwość ulegania opinii
innych ludzi) , pacjent natomiast, wbrew wielokrotnym próbom, pozostaje niewrażliwy na
zabiegi hipnotyczne.
Związek między podatnością na sugestię a podatnością na hipnozę jest pohadto
skomplikowany przez dwa fakĘ.
Podatność na sugestię nie jest ewidentnie prostą, , ogólną'właściwością, lecz raczej zespołem
różnych, rodzajów podatności".
Hipnoza natomiast, zwłaszcza głęboka, nie oznacza jedynie wzmożonej podatności na
sugestię, dającej się zmierzyć skalami psychometrycznymi"lecz po lega też na specyficznym
kontakcie z hipnotyzerem i specyficznej zmianie świadomości (, transie') , wyrażalnejna razie
tylko jakościowo na podstawie subiektywnych wypowiedzi hipnotyzowanego.
Rodzaje hipnozy.
Jeśli przyjmiemy, że stopień osiągniętej podatności na sugestię stanowi pewne kontinuum
stanu hipnotycznego, to możliwe jest również utworzenie drugiego kontinuum,
uwzględniającego objawy zahamowania, senności, snu i bierności.
Na jednym krańcu takiego kontinuum znajdzie się wówczas hipnoza oparta na śnie, bierna,
na drugim-hipnoza na jawie, aktywna.
Rozróżnienie to ma praktyczne znaczenie jedynie w przypadku głębokiej hipnozy, dla.
12-Psychoterapia...
177.
Hipnoza trwa wtedy dopóy, dopóki pacjent nie zostanie wyprowadzony ze snu
hipnotycznego.
Hipnoza przedłużona, trwająca bez przerwy kilka dni, była używana w końcu ubiegłego
stulecia przez Wetterstrandai wielu innych badaczy.
Pacjent przez kilka dni bez przerwy pogrążony był we śnie hipnotycznym, pmyjmującposiłki
i załatwiając potrzeby fizjologiczne jedynie na rozkaz hipnotyzera.
Przeprowadzaliśmy również serię eksperymentów z przedłużaniem hipnozy zastosowanej
jako hipnoza na jawie.
Jako kryterium przyjęliśmy trwały potencjalny raport oraz nieuświadamianiesobie przez
pacjenta faktu trwania hipnozy.
Nasze eksperymenty potwierdziły pogląd, że'przedłużenie hipnozy jest możliwe oraz że
zostaje w tym czasie zachowany, bez przerwania stanu hipnotycznego, fizjologiczny rytm
jawa-sen.
Przed momentem wyprowadzenia ze snu hipnotycznego konieczne jest skontrolowanie, czy
odsugerowaliśmy wszystkie zjawiska zasugerowane poprzednio w celach eksp-
erymentalnychlub testowych.
Koń!rola taka pozwala wykluczyć możliwość ich trwania po zakończenia hipnozy.
Najczęściej stosujemy sugestię posthipnotyczną sugerującą przyjemne samopoczucie
pacjenta po obudzeniu się.
Wyprowadzenie ze stanu hipnozy polega na powolnym odsugerowywaniu objawów
zmęczenia, senności, ciężkości powiek, aż do zupełnego obudzenia się.
Praktyczne jest wytrenowanie u pacjenta umiejętności obudzenia się na odliczanie powoli od
10 do 0.
Przykład dehipnotrzacii: .
Dalej śpi pan bardzo głęboko.
Wszystkie objawy wyrwał-@e w hipnozie całkowicie znikają.
Po obudzeniu będzie się pan czuł bardzo dabrze, przyjemnie, będzie pan w dobrym nastroju
(ewentuelaie, sugerujemy amnezję: , tego, co się działo w hi*n*ie, z 15 ehtie nie będzie
pan*i**ć') .
Będę liczył od dziesięciu do zera, pmy tym obudzi się pan zupełnie.
Dziesięć, dziewięć-zmęczenie i senność zaczyna stopnie.
180.
we znikać, czuje się tan emaz bardziej rześki..cztery, bzy powieki odzyskują lekkość,
dwa, jeden-Jest pan Już całkowicie obudzony, oczy się otwierają, zero-Jet pan tuż
zupełaieobudzony.
Tempo odliczania-podobnie jak przy hipnotyzowaniu-pmystosowujemy do tempa, w jakim u
pacjenta znikają objawy snu.
Jeżeli w trakcie liczenia pacjent nie obudzi się, powtarzamy procedurę dehipnotyzacji od
początku, z całym spokojem i pewnością siebie.
Zdarzające się-zresztą niezwykle rzadko trudności przy budzeniu się z hipnozy mogą mieć
związek z występującym u pacjenta autosugestywnym wy obrażeniem takiego wypadku:
mogą ró-wnież być spowodowane jego podświadomym pragnieniem, by pozostać w
hipnozie, lub histeryczną potrzebą, by wydać się interesującym.
Czynnikami mającymi znaczenie przy powstaniu takich trudności są także niezręczność i
brak dostatecznej pewności siebie u niedoświadczonego hipnotyzera, jego własne obawy, że
mógłby nie obudzić pacjenta, przejawiające się w zachowaniu i w tonie głosu.
W krytycznym przypadku można za-sugerować pacjentowi, że hipnoza przejdzie w normalny
sen, z którego obudzi się samodzielnie.
Nie zaleca się budzić pacjenta silą.
Gdyby doszło do niespodziewanego spontanicznego obudzenia się w trakcie trwania seansu,
należy za pomocą sugestii wprowadzić pacjenta ponownie w stan hipnozy, a dopiero p-cłem
wyprowadzić go z tego stanu.
Można też określić czas zakończenia hipnozy, na przykład: .
Obudzi się pan za pięć minut!"albo.
Teraz będzie pan jeszcze spał przez godzinę a potem sam się pan obudzi w bardzo
przyjemnym nastroju", albo: .
Gdy do p-okoju wejdzie siotra i dotknie pańskiej ręki, obudzi się pan".
W przypadkach, kiedy jako sygnały powodujące dcj.
181.
Za pomocą sugestii można wywołać u pacjenta katalepsję pawnych części lub całego
olała.
W trakcie trwania sugestii ciało pacjenta utrzymuje się przez dłuższy czas w narzuconych,
dziwacznych i niezwykłycń-pozycjach.
Niekiedy udaje się zademonstrorwać tzw.most kataleptyczny: hipnotyzowanego układa się w
pozycji horyzontalnej, 'podpierając mu jedynie głowę i pięty: całe ciało sztywne i wyprężone
leży nie dotykając ziemi.
Most kataleptyczny można jednak także naśladować bez hipnozy.
Sensorium.
W czasie trwania stanu hipnotycznego pacjentowi można bardzo łatwo zasugerować uczucie
chłodu lub ciepła, wywołać u niego hiperestezję, ból lub przeciwnie-hipeslezję, hipalgezję
czy analgezję Y.
U sonmambulików z wyćwiczoną analgezją można przeprowadzać w stanie hipnotycznej
analgezji riawetmniejsze zabiegi operacyjne, wykorzystywać hipnozę do spowodowania
bezbolesnych porodów itp.
Objawy wegetatywne towarzyszące bólowi mogą być wówczas bądź całkowicie zachowane,
mimo braku subiektywnego uczucia bólu, bądź ulegają znacznemu zmniejszeniu.
Głębokiej analgezji nie osiąga się natychmiast, trwa to zwykle przez dłuższy czas.
Należy najpierw doprowadzić pacjenta do zróżiieowanego odezurwania bólu, np.w prawej i
lewej ręce, sugerując, że jedna z nich jest mniej wrażliwa.
Po kilkakrotnych próbach badających wrażliwość (kłucie igłą) , pacjentowi sugeruje się, że,
ręka czuje coraz mniej, aż przestanie w ogóle cokolwiek odczuwać".
8 Hiperestezja-nadwrażliwość skóry lub zmysłów.
Hipestezja-zmniejszenie wrażliwości dotykowej.
Hipalgezjazmniejszenie wrażliwości na ból.
Analgezja-brak czucia bólu.
(FFzJp, tłum.
18 b.
Możliwe jest także wywoływanie iluzji i halucynacji wzrokowych-zarówno wtedy,
gdy pacjent ma zamknięte oczy, jak i wtedy, gdy ma oczy otwarte.
Halucynacje takie mogą dotyczyć widzenia określonych barw, przedmiotów, zwierząt, ludzi i
scen.
Halucynacje słuchowe mogą dotyczyć prostych dźwięków, mowy, muzyki, dłuższych
wypowiedzi o prawidłowej strukturze logicznej i gramatyczne t.
Wywołując halucynacje węchowe, możemy sugerować pacjentowi bądź nbreśloae zapachy,
bądź też odsugerowywaćistnienie w otoczeniu jakichkolwiek zapachów lub sugerować ich
zmianę.
Hipnotyzowany, otrzymując naczynie z wodą i sugestię, że jest to ocet, amonikczy perfumy,
zachowuje się wówczas adekwatnie do sugestii.
Z apetytem zjada surowy ziemniak podany jako jabłko.
Za najtrudniejsze uważa się wywołanie negatywnych halucynacji słuchowych, a zwłaszcza
wzrokowych.
Przy zasugerowaniu całkowitej głuchoty, , ogłuchły"pacjent ma niekiedy trudności z
zachowaniem raportu i reagowaniem na dalsze sugestie słowne podawane przez hipnotyzera.
Cechą charakterystyczną stanu hipnozy jest jednak także i to, że pacjent z dużą łatwością
toleruje logiczne sprzeczności występujące w czasie seansu.
Eksperyment wywoływania negatywnych halucynacji słuchowych można uczynić bardziej
logicznym, jeżeli jednocześnie z zasugerowaniem abeolutnejgłuchoty przekażemy pacjentowi
sugestię, że zacznie nas znów słyszeć w momencie, gdy poozuje dotknięcie ręki na swoim
nadgarstku.
Przy negatywnych halucynacjach wzrokowych można zasugerować pacjentowi bądź
całkowitą ślepotę bądź też niewidzenie jeByme poszczególnych przedmiotów czy osób.
Na przykład sugestia: .
Oprócz mnie nie ma w tym pokoju nikogo"sprawia, że pacjent rzeczy 189.
Ryć.
5.
Zahipnotyzowana pacjentka tańczy w rytm hal u cywwanei muzJki z helu jijowanym
partnerem wiście nie widzi imej obecnej tam osoby, a poruszając się po pokoju może na nią
wpaść i nawet przestraszyć się jej.
Jeżeli w czasie eksperymentu poprosimj pactentaby czyld takiś lekst i taka niewidzialna"dlań
osoba położy rękę na tekście, la paotent wprawdzie nie będzie mógł czylać, ale wytaśni że
przeszkadza mu w tym jego, zamglmy wzrok", a nie dłoń zakrywająca tekst.
190.
Istota opisanych tu zjawisk stanowi przedmiot zaciętych dyskusji.
Niektórzy autorzy dowodzą, że podłożem zasugerowanych halucynacji jest rzeczywista
chwilowa ślepota, inni-że jest to granie roli lub zachowanigzgodne z pierwotnymi
wyobrażeniami pac lenta o tym, jak zachowuje się człowiek w transie hipnotycznym.
Za słusznością pierwszej hipotezy przemawiają wyniki badań Ericksona, w których pacjenci
po halucynacli barwnego wzorca wskazywali adekwatny, negatywny obraz zastępczy.
Inni autorzy, którzy nie uzyskali potwierdzenia tych wyników w swoich badaniach, skłaniają
się raczej do twierdzenia, że osoby hipnotyzowane postępują zgodnie z własnymi
wyobrażeniami, wytworzonymi przed transem hipnotycznym.
W Czechosłowacji na przykład Homal i Hoskoyec (1964) na podstawie własnych
eksperymentów głoszą pogląd o decydującej roli wyobrażeń pacjenta z okresu
poprzedzającego trans hipnotyczny.
Na przykład, zasugerowanie niewidzenia elementów figury Mullera-Lycra', wywołujących
złudzenie wzrokowe, nie pomogło osobom nie poinformowanym w usuniĘciu tego złudzenia.
Reakcje wegetatywne.
Za pomocą hipnozy można wy wołać u pacjenta szereg zmian wegetatywnych, niezależnych
od jego woli.
Można wpływać na procesy metaboliczne (np.przez-sugestię, że pacjent je miód, można
wpłynąć na podwyższenie u niego poziomu cukru we krwi) , na zwiększenie wydzielania
soków żołądkowych, na zmianę tętna, ciśnienia krwi oraz na wydzielanie moczu.
Można również wpływać na zachowanie pacjen.
Y Złudzenie Miillera-Lycra polega na trm, iż z dwu rówarchod clnków ograniczonych
skośnymi ramlmmi dłuższy wyda je się odcinek ograniczony ramionami skierowanymi na
zewątrx.
(Przyp, tłum) .
191.
Ryc.
6.Regresja do wieku 6 IĆ.
Zahipnotyzowana pacjentka liczy na palcach powiedniej techniki (opis techniki patrz w
rozdziale o hipnotycznym odreagowaniu) , pacjent zostaje cofnięty do wczesnych okresów
swojego życia, czasem nawet do okresu wczesnego dzieciństwa.
Zamiast mechanicznie określać wiek, lepiej jest wówczas przypomnieć pacjentowi jakieś
ważniejsze wydarzenie związane z analizowanym okresem (np.
Przeniosę pana do okresu, kiedy pan zaczął chodzić do szkoły') .
Gdy to się uda, osoba zahipnotyzowana zachowuje się w sposób odpowiedni dla danego
okresu: mówi, pisze, rysuje jak dziecko, bawi się zabawkami: hipnotyzer może przejąć
wówczas rolę rodziców lub nauczyciela, którzy zadają dziecku pytaunia.
Bardzo interesujące pod względem psychologicznym zjawisko regresji wieku jest także
przedmiotem dyskusji dotyczących jego autentyczności.
Niektórzy badacze stwierdzili możliwość usunięcia wszystkich prze 194.
żyć i doświadczeń związanych z późniejszym okresem życia, w wyniku czego
zachowanie się osoby hipnotyzowanej jest adekwatne do zasugerowanego wieku.
N 4 przykład, Gidro-Frank i inni badacze stwierdzili przy regresji do wieku poniżej 6
miesięcy życia pojawienie się odruchu Babińskiego, który, jak wiadomo, w tym okresie jest
objawem fizjologicznym, a w późniejszych latach życia całkowicie zanika.
Inni autorzy, np.
Hoskovec (1963) i Homal (1962) wykazali w swych eksperymentach, że przy regresji wieku
osoba dorosła zachowuje się zgodnie ze swymi wyobrażeniami o ty@, jak zachowuje się
dziecko w danym wieku.
Niektórzy badacze (Erickson, Kubie, Wolberg) przyjmują, że obie hipotezy mogą być
słuszne, to znaczy, że zjawisko regresji wieku jest dynamicznym połączeniem grania roli i
rzeczywistego przeżycia.
Zagadnienie prawdziwości czy autentyczności zasugerowanych zjawisk niektórzy autorzy (na
przybładHilgard.
Orne) wyjaśniają w ten sposób, że traktują objaw jako rzeczywisty wtedy, kiedy sam
zahipnotyzowany jest w danej chwili subiektywnie w pełni przekonany o jego realności, bez
względu na to, czy obiektywne wskaźniki, na przykład reakcje fizjologiczne, są zgodne z tym
subiektywnym przeżyciem.
Na przykład osoba głęboko zahipnotyzowana przy sugestii analgezji może nie odczuwać
żadnego bólu, nawet przy bardzo silnym bodzcu bólowym, mimo że reakcja fizjologiczna
może odpowiadać wielkości bodźca bólowego.
Przy regresji wieku może na przykład przeżywać rzeczywiście uroczystość swoich czwartych
urodzin, jeśli nawet według kryteriów obiektywnych jej zachowanie nie odpowiadałoby
wiekowi czterech lat.
Właśnie tym subiektywnym odczuwaniem realności zasugerowanych wrażeń lub wspomnień
osoby głęboko zahipnotyzowane różnią się od osób mało podatnych.
ć 95.
3.
Psychoterapia odreagowująca (abreabtywna) i farmakologiczna
ezeniem samokontroli.
Stosowane techniki można podzielić na hipnotyczne, wyobrażeniowe, sytuacyjne i
farmakologiczne.
Odreagowanie przez hipnozę Pacjenta wprowadza się w stan hipnotyczny, a następnie za
pomocą sugestii skłania się go do przeżywania sytuacji, którą ma odreagować.
Zanim to jednak nastąpi, należy sprawdzić zdolność pacjenta do przeżywania sytuacji w
stanie hipnozy przez zasugerowanie mu sytuacji obojętnych.
Zdolność tę można także rozwijać przez ćwiczenia w zakresie przeżywania sytuacji w stanie
hipnozy, wymaga to niekiedy nawet kilku seansów.
Sugerujemy pacjentowi na przykład, że rozmawia z przyjacielem, bawi się z dziećmi,
spotyka złego psa, przebywa w grozie rodziny itp.
Przeżywanie i odreagowanie może się odbywać w trojaki sposób, w zależności od głębokości
i rodzaju hipnozy: a.
Pacjent odtwarza sytuację słownie i ruchowo, mając przez cały czas otwarte oczy.
Podajemy np, następującą sugestię: .
Gdy dotknę pańskiego czoła, przeniesie się pan całkowicie do tego czasu, kiedy przeżył pan...
Proszę otworzyć oczy, może się pan poruszać, będzie pan wszystko wyraźnie słyszał,
wszystko widział i odczuwał...
Jest... (podajemy dzień lub godzinę i początek sytuacji) , obok pana stoją (podajemy osoby,
które brały adzid w zdarzeniu) ".
Podajemy odpowiedni sygnał i czekamy na rozwój aktywności pac lenta.
b.
Pacjent jest w stanie hipnozy bardziej bierny.
Pacjenta sadzamy na wprost ściany lub podajemy mu bądź lustro ustawione w ten sposób, by
odbijał się w nim biały sufit, bądź arkusz białego papieru.
Wypowiadamy sugestię: .
Będzie pan wyraźnie widział i prze.
206.
żywał wszystko to, co się wtedy zdarzyło".
Pacjent patrzy na ścianę, w lustro lub na papier i przeżywa zasugerowane wydarzenia.
c.
Hipnoza nie jest na tyle głęboka, aby w trakcie jej trwania pacjent mógł otworzyć oczy.
Pozwalamy pacjentowi leżeć z oczami zamkniętymi i podajemy sugestię: .
Przeniesie się pan całkowicie do sytuacji (następuje opis konkretnej sytuacji) , będzie pan
znowu wszystko przeżywać".
W przypadku użycia techniki opisanej w punktach b i c pacjent czasem, widzi"lub przeżywa
wewnętrznie sytuację, jego przeżycia mogą ujawniać się nawet w postaci objawów
fizjologicznych, nie wyraża ich jednak słownie.
Należy wówczas zmusić pacjenta do tego, by mówił, by wyrażał głośno uczucia, które
przeżywa.
Metoda dopuszczająca, by pacjent miał zamkJęleoczy, jest najłatwiejsza.
Przy ćwiczeniach przeprowadzanych z pacjentami o małej podatności na sugestię pomagamy
czasem liczeniem towarzyszącym sugestii, sże określone wydarzenia będą coraz wyraźniej
wyłaniać się z niepamięci.
Pacjent może przeżywać sytuacje dwojako: bądź jako osoba bezpośrednio zainteresowana,
bądź jako obserwator.
Rfektywniejszy jest pierwszy sposób, jednakże również za pomocą drugiego sposobu można
spowodować intensywne odreagowanie emocji.
W wypadku, gdy nie znamy przyczyny zaburzenia bądź dlatego, że pacjent nie zwierzył się,
bądź dlatego że sam jej sobie nie uświadamia, możemy naprowadzić go natraumatyzujące
przeżycia sugestią: "A teraz przenosi się pan do chwili, kiedy objawy chorobowe wystąpiły
po raz pierwszy, przeżywa pan te wydarzenia, które je poprzedzały".
Przykłady: ZZ-letnia pacjentka przeżyła pożar w sw**miejscu pracy.
Wyniesiono ją nieprzytomną z szatni odciętej ogilem.
207.
przeżywał.
Przeżycia nabieraJĘ częto misłycznego charakteru i można je porównać z, zejściem w
głębiny", z popędami, z instynktami.
M.
Leuner (l 97 Q nazywa swoją metodę katatymiczrymprzeżywariem obrazowym (katathgmes
Bilderleben) .
Podobnie jak poprzednio wymienieni autorzy, poleca pacjentowi, żeby sobie wyobrażał
określone sceny, słażące za podstawę do subiektywnego tworzenia obrazów, które mają
znaczenie symboliczne.
Do obrazów wymienianych przez Leunera należy widok łąki wejście na górę, spojrzenie w
głąb piekieł, śledzenie biegu strumienia od źródła aż do morza, spojrzenie w dół wypełniony
błotem, przeszukiwamie domu, spotkanie z ojcem i matką oraz obserwowanie wulkanu.
Pacjent porusza się w metaforycznej sferze swego życia wewnętrznego i opisuje swoje
przeżycia.
W ciągu kilku takich seansów wytwarza się, katatymiczna panorama", która umożliwia
wgląd w podświadome problemy pacjenta.
Najintensywniejszy proces przeżywania Ceuner nazywa symbolicznym dramatem:
symboliczne postacie, pojawiające się na łące albo wyłaniające się z bagna czy piekła, w
wyobrażeniach są doprowadzone do spotkań i interakcji.
Wyjaśnienie jest oparte na koncepcjach psychoanalitycznych.
W.
Luthe (1969) opracował metodę, którą nazywa odreagowaniem autogennym.
Za punkt wyjścia przyjmuje on stan relaksacji, w który pacjent jest wprowadzany po,
dokładnym opanowaniu standardowych ćwiczeń treningu autogennego (por.str.
2551.
Odreagowanie autogenne polega na tym, że pacjent zastępuje wyćwiczony stan, biernej
koncentracji"autogenną formułką dotyczącą stanu, biernej akceptacji".
Jest to postawa obserwatora, który biernie przyjmuje wszystko, co mu przychodzi na myśl.
Jednocześnie wszystkie myśli, wyobrażenia 210.
i uczucia wyraża słowami: według terminologii Luthego" wyraża wszystko, co
opracowuje i programuje jego mózg".
Zarówno terapeuta, jak i pacjent powinni respektować dynamikę tych zjawisk i nie ingerować
w proces odreagowania.
Jeżeli możliwe jest utrwalenie wypowiedzi na taśmie, zadaniem pacjenta będzie przepisanie
materiału w domu, a następnie głośne odczylamego i zinterpretowanie.
Posiedzenia z terapeutą powtarzają się aż do wyczerpania tematów: częściowo pacjent noże
je opracowywać w domu samodzielnie.
Odreagowanie autogenne Jet-według Lalhego-ie 4@ąz form szerszej metody neutralizacji
autogennej.
Drugą formą neutralizacji jest werbalizacja autogenna.
Jest to prostsza forma, ąrzy której pacjent z góry skierowuje uwagę na swoje określone
problemy, uświadamiając rabie w pełni ich negaGwó wNrwna swój stan psychiczny czy
swoje trudności.
W trakcie trwedastanu relaksac li, wywołanego zastosowanymi ćwiczeniami treningu
autogeanego, stara się wyrazić słremi swoje pęłlPBYL-uthe ąróbował klasyfikawać,
kierowane mózgiem"mechanizmy neutralizacji autogennej.
Obejmują one np.programowanie tematyki (kolejność materiału, który jest uświadamiany) ,
powtarzanie tematów (wielokrotne pojawianie się określonego materiałuji modyfikację
tematów (zmiany i tematyczne zniekształcenia, powodujące, że pacjent nie rozumie tresek
interpretacje materiału, które nie są zgodne z rzeczywistością) .
Pojęcie odreagowania w definicji Luthego jest bardzo zbliżone do pojęcia odreagowania
(abreakcji) stosowanego w psychologii głębi.
Jednakże terminologię psychodynamiezną Luthe zastępuje konsekwentnie terminologią
neurofiz jologiczną.
Luthe poświęcił opisowi, teorii i przykładom zasłoowudametody neutralizacji autogennej
dwa tomy ze swego F-woow!o Xompendium terapii autogennej: tom V pt.
Dgnamics of cdogełic neuiralization (tło) i tom VI pt.
TredmeM uith autocenic.
124.
211.
**i*.
neutrclization (19721.
Medytacyjna metoda Leunera zastałą przedstawiona w broszurze Katathgmes Bilderleben (l
97 o) .
hlożliwości wykorzystania wyobrażeń wzrokowych, wzbudzają coraz większe
zainteresowanie ze względu na efekty zastosowania ich jako pomocniczej metody
psychoterapii, szerszej niż abreakcja.
Techniki takie są opisane w pracach Singera lmcgerg md dagdream methodin psychothercpy
OWA) i E.
Sborra Psgchotherdpgthroug 3 h imdgerg O 9 iW.
Prowokowanie do zachowania odreagowującego Odreagowanie sytuacyjne można
sprowokować w ten sposób, że stwarzamy pacjentowi warunki, w których ujawnia on ssoje
napięcie bądź w obecności reilnegowinowejcy, bądź wobec osoby, która reprezentuje
wiTlOwBjCĘ.
Można np.odreagować napięcie pacjentki spawa-dawane przez małżonka, konfrontując oboje
partnerów.
Dzieli katalitycznemu wpłzwowi obecnego przy konfrontacji terapeuty, pacjentka jest
pobudzana do powiedzenia swemu partnerowi wszystkiego, co myśli o ich sąpornym
problemie.
Do tego samego celu można wykorzystać również posiedzenie'psychodramatycznc, kiedy
osoby, w stosunku do których pacjent odczuwa napięcie, zastępuje współpacjent, albo ktoś z
zespala, terapeutycznego i kiedy odgrywa się sytuacje, dotyczące nieodreagowanych napięć.
Istotna jest w tych metodach możność reagowania w rzeczywistej interakcji społecznej i
możność wykorzystania szerokiego wachlarza zachowań ruchowych i werbalnych.
Aby sąrowokorwać odreagowanie można także przydzielić role po wyświetleniu filmu
dćrcząeego aktualnych problemów pacjenta.
Na przykład, po obejrzeniu filmu Kto ponosi utnę, ukazującego różne drobne konflikty
małżeńskie, uczestnikom D 64 edzenia terapeutycznego poleca się, aby przyjęli rolę
określonej.
2 (2.
postaci a filmu i W czasie dyskusji reprezentowali jet stanowisko.
Podczas dyskusji przy konfrontacji stanowisk dochodzi do projekcji własnych problemów i
do odreagowania napięcia i wrogości.
Dzięki temu pawstaJą warunki sprzyjające skorygowaniu włąsnych pastaw.
Metoda przyjmowania roli, tak również metoda psychodramy, wykraczają Jednak poza
zakres psychoterapii odreagowującej, należą bowiem do metod
interperscnalniekorektywnych, amawianrcb w specjalnym rozdziJeZachowaniemające
prowadzić do odreagowania wywołane jest niekiedy w ten sposób, że terapeuta p-owtarza,
nalega i, stopniując dramatyczność sytuacji skłania pacjenta do przejawiania emocji, do
odpowiedniej mimiki i pantomimy, do płaczu, do bicia przedmiotów itp.
Szereg technik służących do odreagowania uczuć agresywnych opisali Bach i Bernhard (l 97
l) .
Przytaczają oni na przykład uderzenia w poduszkę, wzajemne bicie się dwóch osób
specjalnymi miękkimi pałkami, zwanymi bataki itp.
Skrajną formę psychoterapii odreagowującgj stanowi terapia proponowania ąrzez A.
Janwa (19714.
478) Opiera się ona na wymuszonym odreagowyyaniutprzypuszczalnych urazów powstałych
w okresie wczesnego dzieciństwa-łącznie z traumaycznieprzebi ega jącym porodem.
Przed rozpoczęciem terapii pacjent pozostaje przez Jeden dzień w zupełnej izolacji, co ma na
celu zwiększenie jego napięcia.
Następnie przez trzy tygodnie przychodzi co dzień do terapeuty na dwugodzinne posiedzenia,
podczas których roztrząsa swoją przeszłość.
Aby doprowadzić do stanu pogłębioneąo oddychania i umgżliwić wydawanie okrzyków
stanowiących wyraz regresji do poziomu dziecięcego zachowania afektywnego, terapeuta
prowokuje u pacjenta kilkakrotne ataki odreagowujące i zmusza go, żeby pozostał w tym
stanie przeżywania.
Pacjent, wijąc się na podłodze, woła, tato", , mamo", przeżywa bezsilność, wściekłość.
213.
łamania pjchicznego.
Czasanti Jedno słowo zwiąAne z tymi przeżyciami wystarczy do wrwołaia gwałwwnei
reakcji emocjonalnej, płaczu i sponladchóch: a 3 boMedzi, kiedy Indziej przeważa
zahamowanie i DacJealowi trzeba stale zadawae pytania.
Narkoanaliza usuwa oełóaae bariery i hamulce i dzięki temu umożliwia pacienwwi wyrażanie
słowami jego konćiktńwemocjonalnych.
Stosunek do terapeuty wyraźnie się intensyfikuje, niektórzy aatozr mówią agrest o regresji do
stanu dziecinnej ufności i zależności (forsie: ) .
Przypuszcza się, że pod vpływem narkoaralizy pacjent łatwiej przyp-ominą sobie nawet 8, co
dotychczas objęte było amnezją.
Piarkoanalizę można zakończyć brądż w ten sposób, że przestaje się podawać rozlwór i
pacjent, pozostając w stałym kontakcie z terapeutą, stopniowo wraca d-o stanu pełnej
świadomości (ziedy pacjent sto-gniewa budzi się terapeuta może dokonać syn-tezy,
omówienie, sJo@ułew 8 ć zalćceniia) bądź można też szybszym wstrzyknięciem reszty
preparatu, zupełnie uśpić jJecjetitB.
W ttlltia Xyg-3 Qł 8-31 D 8 CJl 3 X O+l 3 Wa arii, m: Zje Ołątttująctą pczebieg rozmowy.
Narkoanaliza była aość często używana w kryminalistyce jako, serunm prawdy", które miało
zmusić podejrzanego do przyznania się albo do zdradzenia ukrywanych okoliczności.
Jeżeli jednak badany miał silne motywy do zaprzeczania, działanie natkoanalizy było
nieskuteczne.
Również wiarygodność takiego przyznania się jest problemiatyczna: przyznanie się w takim
stanie nie ma wartości dowodu, a użycie tego rodzaju sposobu jest także ze względów
etycznych godne potępienia.
W psychoterapii cel i motywacja są inne, ale tu również nie jest wskazane wymuszanie
jakichkolwiek wyznań, których pacjent nie powiedział dobrowolnie.
Bardziej właściwe jest uzyskacie potrzebnych informacji aobrowolnie po nawiązaniu
terapeutycznego kontaktu, z pacjentem i zdobyciu jego zaufania.
Użycie metody narkoanalizy do celów eksploracji jest uzasadnione wtedy, gdy pacjent sarn
wskutek zahardowania, strachu czy wstydu nie potrafi mówić o swych.
216.
sprawach albo ich nie potrafi wyrazić wraz z ładunkiem emocjonalnym, chociaż jest
rniotywowany pozytywnie.
Narkopsychoterapia.
Metoda Teleszewskiej.
Profesor M.
E.
Teleszewska (1969) opracowała metodę natko psychoterapii barbituranowej, której celem jest
nie ty Je odreagowanie, co raczej wywołanie stanu euforii w czasie ćwiczeń i węypowiadania
pozytywnych sugestii.
U około 750 ąacjentów osiągnęła ona zadorwaiającerezultaty przy leczeniu utrwalonych
nerwic neurastenicznych, histerycznych i obsesyjna-psychastenicznych.
Posiedzenia cdbwają się codziennie lub co drugi dzień, zależnie od ąotraeby od 2 do 2) razy:
trwałą 30-46 minut.
Przeiętnadawkawynosi 11, 5-3 mil (rzadziej 5-6 mi) i-proc*n***egoroztworu hecena (u albo
dmytal-natrium, podawanego dożylnie w celu osiąeniccia stadium zmiaa emocjonalnych z
przewagą euforii, w którym pacjent może się swobodnle poruszać ćwiczyć upośleazcne
funkcje.
Przy dalszym podawaniu rozłwGuWyslępaJa zmiany w sferze świaQnwści, dysatlriai s:
łonuność do zasypiania.
Teraąeuta wrp-owiała króGkie i zrozumiałe sugstie, porwtarzając je wielokrotnie w trakcie
seansu: w miarę potrzeby przeprowadza ćwiczenia przwracaiaceupośledzona funkcję, np.przy
blepńarospazrnie-oWeóż i zamykanie oczu przed lustrem: przy afonii i mutyznie-
ćwzeniewypowiadania słów aż do recytacji wierszy, przy parali żach o p-odłożu
hieterycznym--ćwiczenia ruchowe itp.
Wykorzystuje się przede wszystkim działanie eaforii i zwięt-zona łata ość przyjęcia saugstii
terapeuty.
Za najskuteczniejsze dla u-najęcia fobii autorka uważa stadium znaian emecJonalarcb.
dla usunięcia utrwalonych objawów histerycznych-prze ściegJędzv euforią a zwężoną
świadoniościa, nalomiasl w Wąa 989 hipochondrycznych nerwic-dysartryczne stadium lekko
zwężonej świadomości.
9 jĄ.
kanadyjscy i amerykańscy.
Przeżycie w czasie intoksykacji jest tak intensywne i wstrząsające, że głęboko ingeruje w
strukturę osobowości, powoduje zmianę systemu wartości pacjenta, doprowadza do nagłego
olśnienia czy spojrzenia ponad osobistą problematykę, a także do oceny własnego życia i
otaczającego świata z innej perspektywg.
Przeżycie to nazywa się przeżyciem psychodelicznym.
Jest to niewyrażalne, ekstatyczne przeżycie dobra, piękna i bezpośredniego pojmowania:
polega na szczególnego rodzaju "wtargnięciu"w życie, porównywanym z ekstazą religijną.
Wielokrotnie opisywano sukcesy osiągane w grupach diagnostycznych, uważanych zwykle
za nie poddające się wpływom terapeutycznym, jak alkoholicy, narkomani,
zboczeńcyseksualni, psychopaci i przestępcy.
Pacjentów zwykle przygotowuje się systematycznie do tych eksperymentów, pobudzając do
specjalnych przeżyć za pomocą kwiatów, muzyki, niezwykłego otoczenia, a niektórzy
badacze (Mel-car) zalecają udział profesjonalnej grupy terapeutycznej, składającej się z 4
osób, dwóch mężczyzn i dwó-eh kobiet.
Każda z tych osób wnosi do sytuacji terapeutycznej swój specyficzny temperament, a pacjent
może widzieć w nich odzwierciedlenie różnych składników swojej osobowości.
Podczas posiedzenia psycboielicanego pacjenci często rozmawiają o doznawanych
wrażeniach atomowej eksplozji, o regeneracji, o przeżywaniu jungowskiej symboliki
archetypu, o poczuciu jedności, wtajemniczenia i niewyrażalnościprzeżywanych wrażeń.
Zajmowanie się zagadnieniami egzystencji i właściwego posłannictwa życiowego,
nastawienie na przeżycia estetyczne bądź religijne oraz oczekiwanie, że przeżycie
intensywne wzbogaci duchowe życie pac lenta, wszystko to jest częścią składową
przygotowania.
Podczas samej intoksykacji kładzie się raczej nacisk na po.
238.
zytywne możliwości pacjenta i na jego przyszłość, a nie na psychopatologiczny
charakter przeżyć czy też dawne urazy.
Akcentuje się raczej potrzebę poddania się przeżyciom Cettmg go) , a nie ich analizy.
Ob.
Sayagei inni (1964, 1966) wyobrażają sobie istotę terapeutycznego oddziaływania takiego
posiedzenia zgodnie z zasadami psychoterapii antropologicznej: ludzie trwają w
nieautentycznej egzystencji, obcy i obojętni dla siebie i otoczenia, ich choroba powstaje z
niemożności znalezienia albo dostrzeżenia sensu życia, intoksykacja LSD oznacza spotkanie,
które przynosi nagłe i głębokie olśnienie, możność widzenia jasno i bez deformacji.
Przeżycie pod wpływem CSD rozszerza horyzont duchowy i nadaje życiu bogatszy sens.
Pozwala człowiekowi uzyskać świadomość samego siebie, świadomość innych ludzi i swojej
odpowiedzialności.
W czasie pokazowych intoksykacji studentów psychologii obserwowaliśmy niekiedy objawy
przeżycia psychodelicznego nawet przy stosowaniu niskich dawek (100 gamm) .
Na przykład, jedna z uczestniczących w eksperymencie studentek opisuje: .
Przenosiłam się w inny świat, świat idei.
Miałam uczucie, że wcieliła się we mnie cała mądrość wieków, że pokonałam w sobie istotę,
która widzi świat w świetle doświadczenia swego krótkiego życia, że moje spojrzenie na
świat z 3 skuje inny wymiar, że obejmuje właśnie całą tę mądrość i doświadczenie ludzkości
od zarania jej istnienia, że jest w nim Jakby dotknięcie wieczności.
Wszystkie rzeczy dookoła były pozbawione konkretności, przyziemności i małostkowości.
Ja sarna miałam uczucie zdumiewa jącego wewnętrznego oczyszczenia".
W eksperymentach przeprowadzonych przy współpracy z X.
Mrużą i E.
Famulową (1969) spróbowaliśmy sprawdzić wpływ jednorazowej intoksykacji w dawce 300
gamm na pewne postuyy normalnych osób które poddano badaniu testowemu przed i w kilka
Irgo-daj po intoksykacji.
W czasie przygotowania filozoficznego, wieczorem przed intoksykacją przegrywano taśmę
magnetofonową O krótkości życia, ułożoną na podstawie rmśli Seneki, a tuż przed
pierwszymi objawami iatoksrkavii odczrłrwano apokryf K.
Kapka Aga (hor, w którrm autor ara.
239.
4.
Psychoterapia treningowa
czać sobie zadania na dany dzień rano i opisać je, wieczorem zaś sprawdzać
wykonanie zadania i zanotować wynik.
Utrwalanie na piśmie stopniowo osiąganych zwycięstw'nad sobą ma duże znaczenie
mobilizujące.
Za pomocą zapisywania w zeszyciku codziennych zadań można jednocześnie ćwiczyć wolę i
przekształcać też pewne niepożądane cechy charakteru.
Na przykład, człowiek pobudliwy poświęci kilka tygodni na ćwiczenia i spełnianie
postanowień: .
Dziś w ciągu całego dnia zirytuję się tylko dziesięć reż: ': .
Dziś tylko dziewięć razy"aż dojdzie do tego, że postanawia.
Dziś nie zirytuję się ani razu".
Człowiek uległy ćwiczy w kierunku odwrotnym: .
Dziś pozwolę żeby na mnie nakrzyczano trlko dziesięć razy", aż osiągnie cel: .
Dziś nie pozwolę ani razu, żeby na mnie nakrzyczano".
Pacjent nieufny, nieśmiały i niezręczny w stosunkach towarzyskich ćwiczy się w swobo 4 om
sposobie bycia.
Sarn wyznacza sobie ćwiczenia i wraz z terapeutą kontroluje w dzienniczku swoje
postanowienia, aby w ciągu dnia przeprowadzić jak najwięcej rozmów ze znajomymi i
nieznajomymi ludźmi, ktćrych spotyka, starać się każdemu powiedzieć coś miłego,
przyjemnego, co go dobrze usp-osobi.
Pożyteczny może być w pewnych przypadkach aktywizujący trening, opracowany
przez Bojanowskiegoi Chloupkową* (1964) przede wszystkim dla osób astenicznych,
hypotymicznych i depresyjnych.
Autorzy ci wychodzą z założenia, że ogólny nastrój jest związany z zachowaniem i że
zależność między stanem wewnętrznym a jego zewnętrznymi przejawami może być
dwukierunkowa.
Pacjent powinien więc rano energicznie zrywać się z łóżka, przez chwilę się gimnastykować
umyć się zimną wodą i śpiewać.
W ciągu całego dnia powinien starać się utrzymać energiczną postawę, ruchy jego powinny
być żywe, powinien szybko się decydować i być przez cały dzień aktywny, zarówno w pracy,
jak i w zabawie.
Powinien się cieszyć ze zwy.
24 b.
kłych codziennych przyjemności, jak posiłki, ruch, słoneczna pogoda, dobrze
wykonana praca itp.
Zaleca się, by pacjent znalazł sobie jakieś hobby, którym będzie sie zajmować w chwilach
odpoczynku.
Bojanowskii Chloupkowa wymagali, aby pacjenci prowadzili tygodniowe zapiski o tym, jak
im się udało wykonać każdy punkt programu.
Metoda ta ma wiele wspólnego z popularnym hasłem, głowa do góry" (keep smilmg) , z
optymizmem pragmatycznym, propagowanym kiedyś w pismach S.
0.Mardena, i z pouczeniami D.
Carnegiego' (.
Jak pozbyć się zmartwień i jak zacząć żyć') .
Przy każdym systematycznym pozytywnym ćwiczeniu ważne jest wzmacnianie pożądanych
reakcji.
Z zasady warunkowania instrumentalnego wynika, że jeśli po danej reakcji następuje
pozytywne wzmocnienie, jest prawdopodobne, że przy następnych okazjach znowu wystąpi
ta sama reakcja.
W stosunku do osoby o dojrzałych motywacjach, odczuwającej potrzebę akceptacji i uznania,
jako wzmocnienie wystarcza przeważnie pochwała, przejaw zadowolenia i uznania za strony
terapeuty.
U dzieci będzie to dodatkowo otrzymanie podczas posiedzenia ciekawej zabawki,
wysłuchanie interesującego opowiadania albo zabawa.
Dla pacjentów o mniej dojrzałej lub zaburzonej strukturze osobowości należy dobrać prostsze
formy nagrody, odpowiadające potrzebom jednostki, i w miarę możności stosować je
bezpośrednio po wykonanym ćwiczeniu.
Na przykład Lovaas (1968) w terapii autystycznych dzieci schizofrenicznych
natychmiast nagradzał k-żde właściwe wykonanie ćwiczonej reakcji (ćwiczenia wokalne,
naśladowanie sylab i słów, naśladowanie właściwego zachowania się, sposobu breja,
przejawy zachowań społecznych) , wkładając dzieciom do us!nab kawałeczek ciastka czy
cukierek.
Opracowano również skomplikowany system nagra-d w formie tzw., żełonowego
gospodarstwa" (token economu) , mający na celu podniesienie.
247.
wyobrażeniami.
Przy niewłaściwym zachowaniu osobnik wyobraża sobie sytuacje budzące strach, wstręt lub
grozę (Cautela, l 967) .
Annon (1973) na przykład doprowadzał pacjenta ze skłonnościami do pedofilii do tego, żeby
sobie wyobrażał dziewczynki i ich genitalia w połączeniu z wizjami hańby, biciem przez
rozwścieczonych ludzi, wtrąceniem do więzienia i z szczególnie dla tego pacjenta
przerażającą wizją ciasnego pomieszczenia pełnego pająków.
Trening negatywny i metoda, przesycenia'*Obie metody oparte są na zasadzie celowego
wywoływania niepożądanej reakcji.
Przy ćwiczeniu negatyw nym chodzi o to, aby przez wielokrotne zamierzone wywoływanie
określonej reakcji doprowadzić do tego, by stała się reakcją w pełni kontrolowaną.
Przy metodzie przesycenia reakcję wywołuje się tak długo, aż nastąpi zmęczenie
odpowiednich ośrodków korowych, po czym reakcja zwykle wygasa.
Sposób ten uważa się za wskazany w wypadku monosymptomatycznych nawyków
nerwicowych, takich jak kurcz pisarski, jąkanie, ssanie palca i enuresis.
Na kolejnych posiedzeniach terapeutycznych chory świadomie powtarza swoje niewłaściwe
reakcje.
W koncepcji Mułła ten sposób leczenia oznacza w zmacnianie tzw.hamowania
warunkowego.
Na przykład, aby usunąć jąkanie, Lehner ćwiczy pacjenta dwa razy tygodniowo po I
godzinie.
Rozmawia z chorym i przerywa rozmowę, gdy tylko pacjent zaczyna się jąkać.
Moment jąkania się pacjent powtarza potem świadomie jak najdokładniej przed lastrem,
łącznie z wszystkimi składnikami ruchowymi.
Yates, .
lecząc tik, kazał pacjentowi przez dłuższy czas stale jak najdokładniej powtarzać tiki (np.5
minut podczas każdego posiedzenia i 5 minut w domu: posiedzenia odbywały się co dzień) .
Kondśś (l 965 c) , w chwilach 252.
gdy pacjent umyślnie powtarzał ruchy tikowe, stosował galwanizację, a zakończenie
ćwiczenia było połączone z wyłączeniem prądu i relaksacją.
Całe ćwiczenie z kolejno następującymi po sobie napięciem i relaksacją powtarzał 4 do 8
razy podczas jednego posiedzenia.
Trening relaksacrinrMetody relaksacyjne opierają się na założeniu, że istnieje wzajemny
związek między trzema czynnikami: napięciem psychicznym, czynnościowym stanem
wegetatywnego układu nerwowego i napięciem mięśni.
Ponieważ tonus mięśni szkieletowych nożna dowolnie zmieniać, stwarza to możność
wykorzystania relaksacji mięśniowej dla osiągnięcia relaksacji psychicznej i dla wywarcia
wpływu na funkcje narządów, kierowanych przez wegetatywny układ nerwowy.
Dało to podstawę do stworzenia w celach psychohigienieznych i psychoterapeutycznych
rozmaitych metod relaksacyjnychz których najbardziej znane są: metoda relaksacji
progresywnej E.
Jacobsona i trening autogenny J.
M.
Schultza.
Relaksacja progresywna.
Edmund Jacobson (1948) opracował metodę systematycznych ćwiczeń polegających na
rozluźnianiu mięśni wszystkich części ciała.
Ćwiczę, nią te podzielono na 6 lekcji.
1.
Na pierwszej lekcji pacjent uczy się rozróżniać uczucie napięcia i auczucie rozluźnienia
mięśnia.
Terapeuta każe mu jedną ręką ścisnąć mocno oparcie fotela i śledzić wrażenia odbierane w
przedramieniu.
Następnie terapeuta chwyta pacjenta za rękę w przegubie i każe mu, aby spróbował ją
podnieść.
Pacjent ma przy tym uświadomić sobie napięcie w bicepsie.
Potem terapeuta, nadal trzymając za przegub, każe pa 253.
6.
Koncentracja na głowie z myślą: .
Czoło jest przyjemnie chłodne".
Pacjent węykonuje ćwiczenia trzy razy dziennie w ciągu od I do 5 minut.
Później ćwiczenie przedłuża się do kwadransa i do pół godziny, a kończy się zawsze.
Ryc.
Ba.
Trening autogenny w pozycji siedzącej energicznym odwołaniem stanu relaksacji przez
wezwanie: "Wyprężyć ręce", "Głęboko oddychać", "Otworzyć oczy", .
Wyprostować ręce do przoda".
Trening w zakresie pszczególnych zadań trwa zwykle około 14 dni, tak że do przećwiczenia
całego niż 258.
szego stopnia potrzeba trzy miesiące.
Regularne ćwi-czenia powinny doprowadzić do uspokojenia, podniesienia wydolności
psychicznej i dc usunięcia pewnych ob jaw ów nerwicowych.
W naszym systemie ćwiczeń przeprowadzanych grupowo, koncentrację skierowaną na
oddech stosujemy przed koncen.
Ryc.
Rb.
Trening autogenny w pozycji siedzącej nacią na pracę serca, ponieważ jest łatwiejsza.
Skoncentrowanie się na pracy śerca częste pomijamy, gdrż niektórzy pacjenci mogą
zaobserwowane wówczas nieprawidłowości akcji serca przeżywać hipochondrycznie.
Na wstapnych posiedzeniach staramy się wyćwiczyć całkowitą relaksację, która wielu
ludziom.
259.
sprawia trudności.
Wyjaśniamy, że mięśnie są doskonale rozluźnione podczas snu albo w czasie utraty
przytomności: jeżeli podniesiemy wówczas rękę osoby relaksowanej, ręka nie stawia oporu i
poddaje się bezwładnie.
Jeśli Ją puścimy-opada pod wpbvem własnego ciężaru.
Zalecamy, aby pacjent sprawdził na ręce iaslrukwra, kiedy relaksacja test prawidłowa, a
kiedy nieprawidłowa.
Zalecamy ćwiczyć odprężenie również w ten sposób, że te konfrontujemy z napięciem, na
przykład polecamy, żeby pacjent trzymał przed sobą rękę bardzo silnie wyprężoną, a potem
na dany znak ją, gxuścił".
Następnie przechodzimy do ćwiczenia, biernej koncentracji", koncentracji bez specjalnego
wysiłku: .
Jeżeli myśli odbiegną od tematu, nic nie szkodzi: kiedy peti to stwierdzi, proszę Je spokojnie
i bez nacisku skierować na właściwy temat".
Jeżeli pacjent ma rozwiniętą wyobraźnię, zalecamy, żeby sobie jak najplastyczniej wyobraził
treść formułki (na przykład przy ćwiczeniu uczucia ciepła, ma sobie wyobrazić, że rękę
grzeje słońce albo kaloryfer) : jeżeli nie ma rozwiniętej wyobraźni, powinien sobie powtarzać
formułkę w 4 uchu stale mechanicznie, nie poruszając przy tym ustami.
Podkreślamy, że Jeśli uczucie ciepła nie pojawia się, nie należy się tym niepokoić ani
przeiłużać ćwiczenia.
Pojawienie się określonego odczucia nie jest rezultatem czasu trwania pojedynczego
ćwiczenia, lecz wynikiem częstości i prawidłowości ćwiczeń.
Przebieg ćwiczenia pacjent zapisuje sobie w specjalnym notatniku, co powinno wykazać, ile
razy w ciągu dnia ćwiczył i takie odczucia pojawiły śię u niego.
Przy ćwiczeniu każdego następnego zadania pacjent zaczyna zawsze od wykonania ćwiczeń
już opanowanych.
Po całkowitym opanowaniu ćwiczeń nie musi powtarzać całej formułki, wystarczy, gdy
wywoła u siebie całościowe wyobrażenie, na przykład takie jak, ciężar", "ciepło", ,
oddech"itd.
Po wywołaniu wszystkich tych wyobrażeń człowiek powinien znajdować się w spokojnym
stanie całkowitego relaksu, z odprężonymi kończynami, równomierną temperaturą ciała i
chłodnym czołem-spokojny, odporny i zrównoważony.
J.
M.
Schaltz przypisuje odczuwaniu znaczenie symboliczne: pod koniec ćwiczeń.
260.
człowiek powinien odczuwać, gorące serce i chłodną głowę"b.
Formułki zmdgunduatizouane.
Modyfikacja autogenne.
Po opanowaniu ćwiczeń standardowych można skierować uwagę na wskazane albo
niepożądane cechy i objawy typowe dla indywidualnego przypadku: pacjent, który jest
skoncentrowany na zagłębianiu się w siebie, wyobraża sobie owe pożądane właściwości jako
rzeczywiste i autosugestywnie przyswaja je za pomocą zindywidualizowanych formułek
(formelhajteVorsdtzbildung) .
Rozróżnia się fgrmułki dotyczące funkcji fizjologicznych i formułki z intencją.
1.
Formułki dotyczące funkcji fizjologicznych zmierzają do wzmocnienia efektów wywołanych
już ćwiczeniami standardowymi: dotyczą one przede wszystkim funkcji tych narządów, w
których pacjent odczuwa niedomagania.
Zgodnie z zasadami treningu autogennego, formułki te mogą dotyczyć uczucia ciężaru,
ciepła, chłodu albo automatycznych funkcji organizmu.
Uczucie ciężara jest wywoływane przy usuwaniu symptomów połączonych z napięciem,
ciepło w wypadku niedostatecznego ukrwienia, chłód przy swędzeniu, bolach i innych
przykrych dolegliwościach.
Dla ilustracji podamy przykłady formułek stosowanych przez Luthego w wypadku zaburzeń
psychosomatycznych i organicznych.
Przy wrzodowym zapaleniu okrężnicy: .
Dolna część brzucha jest ciepła': przy otrłości: .
Jolem sp-okoJny, zadowolony i syty': przy angina pectoris: .
Czuję ciepło w lewym ramieniu': przy migrenie (bardzo ostrożnie) .
Czoło Jest lekko chłodne': przy astmie jednocześnie z wdychaniem ustami chłodnego
powietrza: .
Szyła jest chłodna", .
Klatka piersiowa Jest ciepła", .
Oddycham spokojnie i równo".
Luthe nie zaleca ozywania formułek podwyższających przekrwienie głowy.
Przy wrzodach żołądka i delegllwośclach ga.
261.
R yc.
CZBfort aut staj.
lllZżktó**OKI' (War.
strycznrch nie zaleca się ćwiczeń odczuwahib ciepła w brzuchu, ponkrważ powołują
zwiększenie perrstaltrki, przekrwienie błony śluzowej żołądka i nadkwaśność.
2.
Formułki z intencją mają na celu zmianę funkcji psychicznych, postaw i sposobów
zachowania.
Eormułki z intencją neutralizującą powinny usunąć koncentrację uwagi zaburzającą funkcje
fizyczne lub psychiczne, np.u balbutyka: .
Obojętne mi jest, czy ludzie na mnie zwracają uwagę", u anankastyka: .
Natrętne myśli są mi obojętne".
Formułki z intencją wytwarzają tendencje pozytywne przeciwstawne chorobowym, np.
Świat jest interesujący i piękny"w wypadku depresji, albo.
Interesują mnie ludzie wokół mnie"w wypadku tendencji egocentrycznych i
hipochondrycznych.
Przy usuwaniu niepożądanych nawyków, jak alkoholizm, palenie papierosów, zaleca się
najpierw formułki z intencją neutralizującą, wytwarzające obojętny stosunek do danej
czynności nawykowej, np.
Papierosy są mi obojętne", .
Alkohol jest mi obojętny".
Schultz radzi jeszcze dodawać formułki.
Zależy mi na każdej chwili", .
Jest mi zupełnie obojętne, że inni piją alkohol", albo połączyć formułki.
Inni piją, mnie jest alkohol obojętny".
Właściwą formułką abstynenckąjest np.
Wiem, że w każdych okolicznościach odmówię wypicia nawet kropli alkoholu".
Formułki z intencją wzmacniającą podtrzymują motywacje do osiągnięcia pożądanych cech,
np.
Potrafię przeprowadzić coś", .
Rozstrzygam sprawy energicznie i szybko", .
Jestem energiczny i zdecydowany".
Umiem panować nad swymi czynami", .
Jestem usposobiony przyjaźnie", .
Potrafię zrozumieć innych".
Eormułka powinna być krótka, wyrażona jasno i w miarę możliwości w formie twierdzącej.
Tak np.przy usuwaniu lęku mie używa się formułki.
Nie boję.
262.
się", tylko.
Jestem spokojny", .
Jestem odważny".
Na przykład człowiek cierpiący na tremę może ćwiczyć żormułkę "Jestem zupełnie spokojny
podczas występu"albo.
Jestem pewny siebie w obecności innych osób".
Podobnie przy enure*is nocturnc odpowiedniejsza jest formułka.
Obudzę się, gdy odczuję potrzebę oddania moczu"niż.
Nie zmoczę się".
Należy podkreślić, że przy ćwiczeniu za pomocą formułek z intencją nie angażuje się woli,
lecz jedynie tak samo jak przy ćwiczeniu wszystkich formułek w treningu autogennym-
wyobrażenia i autsugstę.
Dlatego ćwiczenie takie nie powinno być połączone z mobilizacją woli i napięciem, lecz z
odpowiednimi wyobrażeniami albo z mechanicznym powtarzaniem odpowiedniej formułki.
Jeżeli trening autogenny stosuje się przy bezsenności, nie zaleca się wówczas powtarzania
formułek.
Chcę usnąć"czy.
Muszę zasnąć".
Natomiast przed spaniem należy wykonać zwykłe ćwiczenia, po których należy
wypowiedzieć formułkę: .
Jestem zupełnie spokojny, odpoczywam".
Następnie należy wywołać w myśli różne przyjemne i uspokajające wspomnienia (wakacyjny
pobyt w lesie czy nad wodą itp) , po których człowiek ma uczucie, że odpoczywa równie
dobrze, jak gdyby spał.
Ten stan psychiczny umożliwia łatwiejsze przejście do normalnego snu niż zmuszanie się do
zaSlllĘClżt.
c.
Stopień uigższg.
Medytacja autogermd.
Wyższy stopień treningu autogennego wymaga wyćwiczonej już zdolności trwania w
relaksującym zagłębianiu się w siebie nawet w okresie I godziny.
Przejściem do tego jest ćwiczenie polegające na utrzymaniu gałek ocznych w pozycji do góry
i do wewnątrz, a więc spojrzenia w kierunku środka czoła.
Ćwiczenia'wyższego stopnia 263.
y, -jyzłgggłlć.
ęlrńaOY 9.
cjejyultż**ic*.
Il.yć.
czefor AU stł.
możemy również dla przejrzystości ująć w 6 punktów: 1.
Koncentracja na przeżyciu barwy: ćwiczący powinien nauczyć się wywoływać wyobrażenie
bezkształtnej kolorowej plamy.
2.
Wywołanie żywej wizji określonych przedmiotów-najpierw konkretnych, później
abstrakcyjnych, nawet symbolicznych.
3.
Uświadomienie sobie różnych własnych przeżyć o silnym zabarwieniu uczuciowym.
4.
Wywołanie obrazu określonych osób, przy czym należy najpierw uświadomić sobie swój
stosunek do nich, po czym uzyskać zdolność wczucia się w tę druga osobę.
5.
Stawianie sobie pytań, oczekując wewnętrznych przeżyć jako, odpowiedzi z
podświadomości".
Zaleca się przede wszystkim pytania wyjaśniające stosunek ćwiczącego du różnych kategorii
wartości (Sens życia?
Czego pragnę?
Jestem dobry?
Co robię źle?itp) , 6.
Do rozwiązania aadań określonych w poprzednim punkcie nawiązuje formułowanie planów
życiowych i akceptowanie ich, podobnie jak w stopniu niższym.
Mają ta one bardziej abstrakcyjny charakter.
Chodzi o sformiułowanie pewnych podstawowych celów życiowych w myśl postulatów
doskonalenia własnej osobowości.
Uczeń Schultza, K.
Thomas (1976) proponuje dla medytacji takie symboliczne tematy, jak na przykład.
Wstępowanie na górę" (ewentualne spotkanie po drodze mądrego starca) i.
Zejście w głębiny morskie" (zstępujący ma przy sobie czarodziejski pierścień i czarodziejską
laskę, za pomocą których może spełniać różne swoje życzenia) .
Wywołane przeżycia dają możność głębszego zrozumienia motywów, sposobów osiągania
celów w życiu, poznanie nie wykorzystywanych rdożliwościi ewentualnych warunków
umożliwiających 264.
zmianę.
Autogenna metoda medytacyjna zbliża się tu do techniki katatymicznego przeżywania
obrazowego, opracowanej przez Leunera (por.s.210) oraz inmychtechnik wykorzystujących
przeżycia oparte na fantazji Oprócz klasycznej instrukcji Schultza, stosowanej dla wyższego
stopnia, stanowiącego długotrwałe, stopniowe, indywidualne i systematyczne ćwiczenia,
istnieją tendencje, aby szybciej przechodzić do bardziej złożonych symbolicznych obrazów i
scen i wykorzystywać je jako materiał projekcyjny przy pracy z jednostką i z grupą.
Wiele osób, już po częściowym opanowaniu niższego stopnia, potrafi dostatecznie żywo
przeżywać łańcuch imaginacyjnych obrazów, zwłaszcza historii ważnych dla nich osobiście i
zabarwionych emocjonalnie.
W grupie członkowie mogą następnie dyskutować nad treścią swych przeżyć i wzajemnie je
konfrontować.
W ten sposób zyskuje się cenay materiał dla poznania samego siebie i innych.
W tym celu Bouchal (1970) wykorzystywał wielokrotnie tę technikę na ćwiczebnych kursach
psychoterapeutycznych.
Przy grupowym wykorzystaniu projekcyjnych walorów medytacji autogennej można
poświęcić ćwiczę.
Y W związku z tym konieczae jes!zwrócenie uwagi na tzw.psyehogry Mastersa i
Houstora 0621, które stanowią szereg szczegółowo opracowanych tematów dla ćwiczenia
wyobraźni.
Podczas gdy przy wyobrażaniu autogennym zadawany jest krótki temat, a jego rozwinięcie
pozostawia się ćwiczącemu się do samodzielnego opracowania-bez dalszej ingerencji
terapeuty, przy psychograch czynność imaginacji w stanie relaksaczy hipnozy jest przez cały
czas kierowauna nleprzerwan: m sugestywnym opisem p-oszczególrych cząstkowych
obrazów, które są podobne do przeżrć Alicji w kramie czarów: zaczyna się więc otwarciem
ukrytych drzwiczek i zejściem po schodach tajemunkzym korytarzem do łódki, którą
odjeżdża się do krainy fantazji.
365.
mu całe posiedzenie, przy czym w pierwszej części, terapeuta zadaje członkom grupy
pogrążonym w autagennejrelaksacji kolejno kilka tematów (na każdy przeznacza się 5-10
minut, ogółem czas medytacji trwa około pół godziny) .
W dalszej części posiedzenia członkowie grupy dyskutują na temat swoich przeżyć albo
najpierw je sobie zapisują.
Kiedy indziej używa się autogennej medytacji tylko z jednym tematem, jako wstępu do
grupowego posiedzenia, albo łączy się ja z rysunkiem projekcyjnym, z malowaniem
głównych wrażeń doznanych podczas przeżyć autogennych (P.
Hś 3 en, t 577) .
Z Bouchalem i P.
Hajkiem opracowaliśmy dla grupowej psychoterapii również tzw.interakcyjny wariant
medytacji autogennej, w którym symboliczne tematy są tak dobrane, aby pobudzać projekcję
nie tylko osobistych problemów jednostki, ale i stosunków w grupie, na przykład: .
Wchodzenie pod górę z grupą"" Grupa na pustyni", .
Walka grupy ze smokiem", .
Czarownik przemienił grupę w zwierzęta".
Może się wówczas ujawnić, jakie są cele i normy grupy, kto w grupie pozostaje w tyle, a kto
w niej przewodzi, jaka jest spójność grupy, jakie są napięcia, jakie utworzyły się podgrupy i
jakie role pełnią ich członkowie.
Oczywiście niektóre osoby bez systematycznego ćwiczenia nie potrafią pogrążyć się w
krainie imaginacji i, jeśli chcą się nauczyć korzystać z niej skutecznie, muszą odbyć
klasyczne ćwiczenia Schultza.
d, Dośuiadczerid z tremngiem autogerngm.
Na temat doświadczeń w dziedzinie treningu autogennego istnieje obszerna literatura,
podsumowana przez Luthego (1965, 1969-19721.
Szkoła Kretschmera (1949) wykorzystuje niektóre składniki treningu autogennegaw metodzie
aktywnego treningu hipnotycznego: podob 266.
nie Stokyis łączył analogiczne ćwiczenia z hipnoterapią w swojej metodzie,
autosugestywnej aktywnej regulacji napięcia".
W NRD metoda treningu autogennego zajmuje jedno z pierwszych miejsc wśród metod
psychoterapeutycznych.
Na jbardziej popularna jest forma grupowa z jednym lub dwoma posiedzeniami tygodniowo.
Kleinsorge i Klumbies 0959) w warunkach polikliniki zorganizowali dla pacjentów z
czynnościowymi zaburzeniami narządów, szkołę ćwiczeń"z trzema klasami.
Grupy pacjentów, ambulatoryjnych ćwiczą tu dwa razy w tygodniu, a ich postępy są
kontrolowane.
W pierwszej klasie wyjaśnia się pacjentom lslotę metody oraz uczy podstawowych pożre
%ciała i ćwiczeń.
W drugiej klasie stosuje się ćwiczenia treningu autogennego niższego stopnia.
W'klasie trzecie) pacjenci są podzieleni według rodzaju zaburzeń na specjalne grupy 8-IZ-
osobowe.
Grupa z dolegliwościami w obrębie głowy stosuje lomułkę.
Czoło jest przyjemnie chłodne': grupa z dolegliwościami serca wywołuje uczucie ciepła w
lewej ręce i solonego tYa: g*pa brzszna", ćwiczy uczucie ciepła w o-brębie-brzucha, przy
czym przy obstrukcji używa się formułek zalecających regularne jedzenie i wrpróżniaunie.
W grupie, krwiobieg"kładzie się nacisk na intensywne ukrwienie kończrn, a grupa z
zaburzeniami snu ł 4 czr wywoływanie spokoju w pozycji leżącej z zaśnięciem.
Trening autogenny rozpowszechnił się także bardzo w ZSRR, gdzie powstało wiele jego
modyfikacji (Lebiedinskii Bortnikowa, 1971: Swiadoszcz i Romen, 1966 oraz Mirowski, l
973) .
W Czechosłowacji Bouchal (1964) opracował formułkę dla czwartego ćwiczenia.
Lekko mi na sercu", formułkę dla szóstego ćwiczenia, która brzmi.
Twarz jest rozluźniona"i dołącza do niej siódmą formułkę.
Język jest ciężki".
W trakuie poszczególnych ćwiczeń mogą ujawniać się różnego rodzaju objawy uboczne,
takie jak porażenie, wewnętrzne drżenie, niepokój, zaburzenia wzro.
267.
kowe, bóle, nudności, palpitację, nieprzyjemne uczucie w okolicy serca lub żołądka
itp.
Objawy te są przeważnie uważane za niepożądane i komplikujące przebieg terapii.
Czasami są traktowane jako przejściowe i szybko znikające stadium ćwiczebne, jako rezultat
błędów w technice, zwłaszcza jako wynik niedostatecznej relaksacji, jako indywidualnie
uwarunkowane reakcje, wymaga łące zaniechania określonego ćwiczenia.
Ostatnio Luthe dowodzi, że te niewłaściwe efekty i przykre uczucia niekoniecznie muszą być
niepożądanymi komplikacjami, mogą być natomiast procesem odreagowania przykrych
przeżyć, mających znaczenie w przeszłości, który to proces można wykorzystać do
autogennej neutralizacji i odreagowania.
Według Luthego, pacjent zamiast starać się te objawy zahamować, powinien zająć wobec
nich bierną postawę akceptującą.
Powinien zrozumieć, że za pomocą wymienionych objawów mózg może redukować
patogenny wpływ materiała, który wywoływał napięcie, i że należy pozostawić tym objawom
swoboda działania, , ilekroć jego mózg jest gotowy wyładować w ten sposób energię".
Jest to hipoteza interesująca ale jak dotychczas nie udowodniona i sporna.
Większość terapeutów stosujących w praktyce trening autogenny będzie prawdopodobnie
nadal miała tendencję niepodtrzymywaniatakich przykrych objawów i nieużywania formułek,
które je wywołują (por.
Bouchal i inni, 19711.
Niektórzy pacjenci dość szybko uczą się wywoływać pewne określone odczucia, a
wywołanie innych sprawia im trudności.
Bouchal, Piłat, Robeś i Sekaninovśw Klinice Psychiatrycznej w Brnie zwrócili uwagę na
celowość łączenia skutecznie wyćwiczonych odczuć i opisali je Jako tzw.indywidualne
warianty treningu autogennego.
Najczęściej ćwiczonym indywi-dualnym wariantem jest połączenie cigar-4-ciepło 268.
+oddech+-serce, nieco rzadziej ćwiczony jest wariant ciężar-F ciepło 4 oddech.
Autorzy brneńscy zalecają pozostawanie przy ćwiczeniu dobrze opanowanych odczuć i
zaniechanie ćwiczenia odczuć, których wywołanie sprawia pacjentowi trudności.
Trening autogenny może być przeprowadzany z pacjantamio inteligencji na poziomie
normalnym i chętnymi do współpracy, wymaga wytrwałości zarówno od pacjenta, jak i
terapeuty.
Indywidualnie przeprowadzone ćwiczenia trwają dłużej i sukces zależy przede wszystkim od
wytrwałości pacjenta, która jest zwykle mała i w dodatku osłabiana tym, że w trakcie
ćwiczeń początkowo z reguły nie widać bezpośrednich rezultatów terapeutycznych.
Dlatego np.
Bouchal zaleca stosowanie treningu autogennego u chorych o cechach pedantów, ze
skłonnościami do obserwacji samych siebie i pracy nad sobą.
Również i w tych przypadkach bardziej skuteczne jest stosowanie tej metody w grupach i w
warunkach ambulatoryjnych.
Należy wybrać taką organizację ćwiczeń, przy której motywacja byłaby stale
podtrzymywana, a osiągnięte wyniki dokładnie kontrolowane.
Największe szanse powodzenia ma, naszym zdaniem, ta metoda w ambulatoriach większych
miast, gdzie na miejscu można wybrać pacjentów, przy czym pożądane byłoby wyznaczenie
posiedzeń dwa razy na tydzień w godzinach wolnych od pracy.
Zawsze trzeba się liczyć z tym, że wielu pacjentów przerwie terapię nawet przy bardzo
dobrej organizacji (np.w jeneńskiejpoliklinice przerywała ćwiczenia więcej niż jedna trzecia
pacjentów) , i należy zapobiec ich negatywnemu wpływowi na pozostałych chorych.
Warto poruszyć jeszcze problem roli heterosugestiiw ćwiczeniu.
Autorzy stosujący ściśle technikę Schultza, uważają, że przy treningu autogennym terapeuta
powinien występować wyłącznie w roli instruk 269.
Uczucie lęku, zdaniem autora, znika nie tylko w warunkach laboratoryjnych, ale także
w życiu rzeczywistym.
Podajemy na podstawie własnej praktrki przykład hierarchii sytuacji lękowych pacjenta z
antropofobią i skopto*bią (tzn.z obawami przeć zblamowaniem się, przed kompromitacją,
poceniem się, czerwieniediem, chorabliwym wstydem) .
t.
Ktoś mi powiedział, , dlaczego pan się rumieni", 2.
Siedzę w teatrze, gdzie test dużo ludzi, ktoś ogląda się w moim kierunku.
3.
W towarzrstwde ktoś rób!uwagę dotyczącą mnie i jakiejś kobiety.
4.
W sklepie, gdzie Jest dużo osób, sprzedawczyni pyta mnie, czego sobie życzę.
5.
Ktoś rozmawia ze mną o jakiejś kobiecie i pyta, jald Jeat mój stounek do mej.
6.
Mówiąc coś, pomylę się.
7.
W pociągu przygląda mi się badawczo jakieś dziecko 8.
Ktoś zrobił na temat mnie jakąś*roniczną uwagę albo powiedział jakiś dowcip.
9.
Przechodzę w teatrze przez foyer.
10.
Jakaś kobieta patrzy na mnie na ulicy.
Il.
Do pokoju, w którym pracuję, wchodzi jakaś obca kobieta.
12.
W licznym towarzystwie ktoś głośno krzyczy i zachowuje się niewłaściwie.
13.
Jakiś obcy mężczyzna pyta mnie*c*.
Wolpe podaje, że przy leczeniu metodą systematycznej desensybilizacji osiągnął niezwykle
wysoki procent przypadków terapii zakończonych sukcesem: 90%pacjentów z fobią bądź
wyzdrowiało całkowicie, bąażuzyskało dużą poprawę.
Ostatnio coraz bardziej popularna staje się desensybilizacja in cito, tj.stopniowe
przyzwyczajanie sie do nieprzyjemnych bodźców, występujących bezpośrednio w
naturalnych warankach, a nie tylko w wyobraźni.
Podobne ćwiczenia podaliśmy już w rozdaialeo treningu pozytywnym.
W pewnym sensie przeciwieństwem metody systematycznej desensybilizacji jest
wzbudzająca wiele dyskusji metoda terapii implozgmej, opracowana przez Stampfla i Lewisa
(l 967) .
Zamiast stopniowego przy.
276.
zwyczajania pacjentów do bodźców wywołujących lęk, autorzy ci zalecają
wywoływanie silnych emocji negatywnych przez wyobrażanie sobie sytuacji lękotwórczej,
spotęgowane aż do wywołania uczucia grozy i wstrętu.
Pacjent, który myje sobie ręce w sposób kompukywny, powinien np.wyobrażać sobie, że
wkłada rękę do śmietnika i wyjmuje ją zanieczyszczoną odpadkami, ropą, wymiotami i
kałem.
Hogan i Kirchner (1967) przeprowadzili badania nad studentami, którzy bali się szczurów.
Eksperyment polegał na tym, że badanym opowiadano o człowieku napadniętym i
pogryzionym przez szczary: następnie badani mieli sobie wyobrażać, że szczur chodzi im po
głowie, że zaplątał się w ich włosy, wreszcie, że połknęli żywego szczura, który!kaleczy im
żołądek.
Kryterium poprawy była próba, w której badani mieli wziąć w rękę białego szczura.
Stopień poprawy był większy u grupy, leczonej"w porównaniu z grupą kontrolną.
Jednakże przeprowadzone przez Mealie próby leczenia w ten sposób pacjentów z fobią przed
wężami dowiodły całkowitej nieskuteczności tej techniki w porównąniu z terapią przy użyciu
metody desensybilizacji (Bandura, l 969) .
Natomiast 1.
Marks i współpracownicy (1971) porównali skuteczność terapii implozyjnej w zestawieniu z
systematyczną desensybilizacją.
Na podstawie wyników terapii przeprowadzonej w grupie 16 pacjentówzróżnego rodzaju
fobiami, stwierdzili oni, że na 6 posiedzeniach przeznaczonych na każdą z porównywanych
metod, terapia implozyjna wykazuje większą skuteczność Zakłada się, że konieczność
wyobrażania sobie lub rzeczywistego przebywania w sytuacji budzącej JgK, bez możliwości
uniknięcia tej sytuacji, powoduje u pacjenta wygaśnięcie autonomicznych reakcji emocj
oralnych.
277.
Naślą dawanie Badania oparte na koncepcji uczenia się społecznego (Bandura, 1969)
wykazały, że wiele przejawów uczenia się, wynikających z bezpośrednich doświadczeń,
można osiągnąć również przez obserwowanie zachowania innych ludzi i poznawanie
skutków ich zachowania.
Reakcje emocjonalne na określone bodźce mogą zostać również wyuczone dzięki
obserwowaniu reakcji emocjonalnych innych ludzi, którzy w związku z tymi bodzcami
ujawniają przykre lub przyjemine przeżycia.
Zachowanie unikowe może być usuwane przez obserwowanie odważnych zachowań modelu
wobec obiektu wywołującego lęk.
Systematyczne obserwowanie eksponowanego pacjentowi zachowania modelowego może
być zatem w niektórych przypadkach pożyteczną techniką terapeutyczną.
Bandura usuwał u dzieci lęk przed psem w ten sposób, że grupa dzieci poddawanych terapii
w czasie ośmiu krótkich posiedzeń obserwowała rówieśnika, który bez lęku bawił się z psem
przyprowadzonym w tym celu do pomieszczenia.
Chłopiec bawił się z psemprzez 3 minuty.
Podczas każdego następnego posiedzenia zabawa z psem stawała się coraz bardziej poufała i
odbywała się częściowo w zagrodzie, w której zamknięto psa, a częściowo poza zagrodą.
Stopniowo zachęcano dzieci do tego, by naśladowały chłopca i bawiły się z psem, karmiły
go, wchodziły do jego zagrody.
W innym eksperymencie pokazywano osobom badanym w ośmiu 3-minutowych pokazach
filmowych, jak stopniowo chłopiec stawał się coraz to odważniejszy.
W jednej z wersji filmu badani oglądali różne dzieci i różne psy.
Wersja filmowa, w porównaniu z pokazem, na żywo", była trochę mniej skuteczna, ale.
Ż 78.
jej braki wyrównywało pokazywanie zachowania różnych dzieci i różnych psów.
Analogicznie redukowano strach przed wężami u dorosłych: przyglądali się oni zabawie
osoby dorosłej z niejadowitym wężem.
Następnie zachęcano ich do wspólnego powtarzania niektórych zachowań modelowych:
wzięcia węża do ręki, położenia go sobie na szyi.
Inni pacjenci oglądali taką zabawę na filmie, którego projekcję łączono ze stanem relaksacji.
Film ten pacjenci mogli dowolnie często zatrzymywać, cofać i powtarzać.
Trzecia grupa poddawana była terapia metodą systematycznej desensybilizacji.
Okazało się, że najskuteczniejsze było obserwowanie i naśladowanie żywego wzoru, jednak i
pozostałe sposoby dawały pozytywne rezultaty.
Wypróbowana skuteczność filmu zastosowanego w serii posiedzeń i eksponującego
stopniowo coraz mocniejsze sceny może być wykorzystana również przy ćwiczeniu
naśladowania takich zachowań, których demonstrowanie, na żywo"byłoby jednak dość
trudne.
Na przykład w terapii oziębłości płciowej, utrwalonej przez pruderyjne wychowanie, zaleca
się wielokrotne oglądanie diapozytywów lub filmów ukazujących stoppmowowzrastającą
seksualną aktywność kobiety, jej aktywny udział w stosunku płciowym i płynące stąd przy
jemne doznania.
Istnieje jeszcze szereg innych technik, które można wykorzystać do uczenia się przez
naśladownictwo.
Jedpąz nieb jest psgehodramatyczne odgrywanie ról.
Wielokrotne obserwowanie specyficznych scen demonstrowanych przez inne osoby, a
następnie próby naśladowania dokonywane przez pacjenta można wykorzystać do
rozszerzenia repertuaru jego zachowań i usuwania deficytów, zwłaszcza w zakresie
kontaktów mlęjęyludzklćh.
279.
5.
Psychoterapia psychoanalityczna
ÓW OC CZ.
z wyzdrowieniem musiałby się wyrzec swojego kontaktu z terapeutą.
Głównym zadaniem tej fazy terapii jest leczenie nerwicy przeniesieniowej.
Przeniesienie nożna pokonać przez analizowanie, interpretację, wyjaśnianie pacjentowi, że
jego uczucia nie wynikają z aktualmej sytuacji i nie odnoszą się do osoby terapeuty, lecz są
tylko powtórzeniem dawnego sposobu zachowania i dawnych pragnień.
Przeniesienie może być zatem asunięte dzięki wglądowi ostatecznemu oderwaniu się pacjenta
od terapeuty i nawiązaniu nowych realnych kontaktów społecznych.
Specjalna końcowa synteza i psychagogika-w ujęciu ortodoksyjnych psychoanalityków-nie
jest już potrzebna.
Sarna psychoanaliza powinna doprowadzić do tego, że pacjent będzie umiał samodzielnie
rozwiązywać swoje problemy po uwolnieniu go od infantylnych fiksacji, usunięciu
meehnizmów tłumienia i redukcji lęków.
Dzięki temu pacjent potrafi kierować swoim losem, sublimować swoje libido albo zaspokoić
je w nowych i tym razem realnych kontaktach z ladżmi.
Oderwanie się od psychoanalityka i ostateczne zlikwidowanie przemesienia realizuje się jako
naturalna konsekwenc ja nowo powstałych kontaktów.
Niezależnie od woli terapeuty w terapii psychoanalitycznej dużą rolę odgrywa, obok
przeniesienia, także przeciwprzeniesienie polegające na tym, że terapeuta przenosi na
pacjenta swoje własne problemy i utajone pragnienia.
Może to jednak bardzo skomplikować przebieg leczenia.
Aby analityk miał wgląd w swoją własną motywację, powinien odbyć trening analityczny u
doświadczonego analityka na takiej samej liczbie posiedzeń i w takim samym okresie czasu,
jaki jest wymagany w terapii psychoanalitycznej.
Stosowanie wyłożonych tu skrótowo zasad i faz praktycznego procesu psychoanalitycznego
jest dość.
gRR.
skomplikowane.
Trudność interpretacji zarówno snówjak i objawów, ąolega na tym, że nierzadko bywają one
wielorako uwarunkowane: łączy się w nich symbolika szaregu traumatyczngych przeżyć,
dotyczących zarówno sytuacji aktualnej, jak i wczesnego dzieciństwa, czasem pod wpływem
cenzury następuje przemieszczenie, kiedy indziej zamiana w przeciwieństwo, jeden objaw
czy element snu przedstawia ńilka różnych wydarzeń czy konultkowych życzeń itp.
Jako mrzz'ład podamy uokonaną przez FYeuda analizę snu IB-letniej Dary, cierpiącej na ataki
kaszlu, którym towarzyszyła częściowa atonia: dziewczyna cierpiała na upławy, rozstrój
nerwowy.
Tendencje do autrzmu: przejawiała nieuzasadnioną nienawiść do matki i tendencje
samobójcze o charakterze demonstracyjny m.
Symptomatologia odpowiadała obrazowi histerii.
Z ważniejszych faktów w życiu pacjentki należy podać, że jet ojciec, który dawniej
przechodził chorobę weneryczną, a aktualnie był chory na płuca, miał długotrwały romans z
panią K., a mąż tej pani intecesował się z kolei Dorą.
Ojciec udawał, że tego nie widzi.
Matka pacie@ki była do przesady czystą i porządna kobietą, cierpiała również na upławy,
zapewne wskutek zarażenia się chorobą weneryczną od męża.
Sen: w domu jest pożar, ojciec stoi nad moim łóżkiem i budzi mnie Prędko się ubieram.
Matka chce Jeszcze uratować swoją szkatułkę z klejnotami, ale ojciec mówi: .
Nie chcę, żeby moje dzieci spaliły sie dla twojej szkawłs z'sleJw!-ami".
Biegniemy na dół i w chwili, gdy jesteśmy na dworze budzę się.
Swobodne skojarzenia nasurwaia myśl: w nocy może się stać coś takiego, że musimy uciekać
na dwór, \ea Paw-leje z początku tako reakcja na przeżycie wakacine, kiedy pan K.u kwrego
mieszkała z ojcem, zaskocz 3 ł rano pacjentkę w jet sJpialni.
Od tej pory zawsze rano, ubierała się prędko".
Pan K.podarował jej kiedyś szkatułkę na biżuterię, być może oczekując rewanżu?
Symboliczna szkatułka do klejnotów-tegincJe-4 w niebezpieczeństwie i jeżeli stanie się
Jakieś nieszczęście, 9: Izie to z winy oka.
Dlatego we śnie wrstępaje sytuacja, ł 8 w@wyobraża coś wręcz przeciwnego: ojciec ratuje Ją
przed niebezpieczeństwem.
Zamiast matki powinna by wysląpić we śnie pani K.
Pacjentka jest skłonna ofiarować panu K.to, cze.
@-Psychoterapia...
289.
4.
Wgląd: pacjent zaczyna rozumieć i dostrzegać w swoim przeżywaniu, odczuwaniu, myśleniu
i zachowaniu dotąd mu nieznany wzorzec podstawowy.
5.
Przepracowanie: to kompleksowy proces zachodzący w Ego pacjenta.
Następuje on pod wpływem nowych opinii i doprowadza do trwałych zmian w przeżywaniu i
zachowaniu.
Jeżeli pacjent potrafi zrozumieć rolę wspólnego elementu charakteryzującego jego
dotychczasowe zachowanie, można się spodziewać, że zacznie tę wiedzę praktycznie
stosować również w swoim przyszłym zachowaniu.
Przepracowanie jest to zatem proces, w którym pacjent stosuje nowo uzyskany wgląd do
szeregu analogicznych sytuacji, które wymagają podobnego schematu zachowania.
Na przyklei jeżeli pacjent odkryje, że wobec swajego przełożonego przejawia wrogość, która
w rzeczywistśei skiełrowanajist przeciw własnemu sbrróowi, możemy się spo-dziewać, że
przy następnym spotkaniu z przełożonym będzie wprawdzie jeszcze ogczuwał wrogość, ale
Jednocześnie przypomni sobie, co mu powiedaiano o Jego agresji i Jej przejawach.
Będzie zatem korygowak swoje niebrzriazne uczłcia wobec przełożonego.
Po pewnym czasie-jak zwrkle bywa w bo-cesje uczenia się świadome opanowanie słanie się
coraz bardziej automatyczną nieświadomą kandelą: bacieoł irzest-nie w końcu
dokonrwaćprojekcji swoich agresrwarch impulsów.
Jednocześnie uświadomi sobie podobną projekcję w innych analogicznych sytuacjach
(Bellak.
Smali BIZ) .
Jeśli chodzi o przeniesienie, niektórzy reprezentanci krótkotrwałej terapii psychoanalitycznej
zalecają bardzo intensywną pracę nad nim (Malan, l 965) , inni radzą, aby ograniczyć
interpretację do przeniesienia negatywnego albo dokonywać interpretacji tylko wtedy, gdy
przeniesienie dotyczy konfliktu ogniskowego (Beck l 974) .
Jeszcze inni radzą, żeby w ogóle aunikać analizy przeniesienia, a tylko podtrzymywać
rozwój.
294.
i utrzymanie pozytywnego przeniesienia, nie dopuszczając do przeniesienia
negatywnego (Bellak.
Smali, 19721.
Krótkotrwałą pyehoterapię o orientacji analitycznej omawiają prace D.
Nalana Psyche-cnalgtische Kurztherapie (Bój, p, Becka Die Rurzpsgchothercme (1974) i 1.
Bellaka, 1.
SrnallaKurzpsgchothercpie und Notfallpsgchotherapie (1912.
Dokładną kazuistyczną illustracię tego podejścia stanowią rn, in.książki: M, Balint P.
Ornstein, E.
Balint Poeci psgchotherdrg: 'dn eadmpleof applied psgchoanalgsis (812) i J.
Mann Time-limited psgchothtercpg (872) , .
6.
Psychoterapia interpersonalnie korektywna
podarował Valjeanowi.
Analogiczna sytuacja zaistniała w eksperymencie wychowawczym Makarenki, kiedy
młodocianemu złodziejowi powierzono pieniądze kolom me.
Przy przeprowadzaniu korektywnego doświadczenia emocjonalnego najważniejsze jest
zwrócenie głównej uwagi na kontakt z terapeutą.
W rezultacie doświadczenia korektywnego pacjent ma zdobyć nowe doświadczenia, które
zdecydowanie różnią się od wszystkich doświadczeń dawniejszych i wpłyną na zmianę jego
postawy.
Należy stworzyć sytuację, w której pacjent może zademonstrować próbki swojego
zachowania się bądź w stosunku do terapeuty, bądź w stosunku do współuczestników grupy
terapeutycznej.
W psychoterapii indywidualnej przedmiotem nieprzystosowawczychgeneralizacji pacjenta
będzie terapeuta.
Pacjent oczekuje, że reakcje terapeuty będą podobne dn reakcji osób z jego otoczenia i jest
skłonny zareagować na nie w swój zwykły sposób: terapeuta musi zareagować inaczej.
Mówiąc po prostu: musi zachowywać się wobec pacjenta nie zgodnie z tym, jaki pacjent jest
obecnie, a zgodnie z tym, jaki powinien'być.
Dzięki temu, że terapeuta reaguje inaczej, dochodzi do wygaszania reakcji patologicznych i
to najpierw w obrębie kontaktu terapeutycznego.
Korektywne doświadczenie różnicowe umożliwi pacjentowi zrozumienie roli, którą sam
odegrał w odnawianiu własnych przeżyć traumatycznych, i nauczy go, by w przyszłości tego
unikał.
Dynamika grupowa Do osiągnięcia korektywnego doświadczenia emocjonalnego sporo
specyficznych okazji wnosi terapia grupowa, w której może znaleźć zastosowanie dynamika
grupy i w której znaczenie terapeutyczne ma nie tył.
300.
go stosunek pacjant-terapeuta, ale także kontakty rozwijające się między pacjentami-
członkami dane j grupy.
Pojęcie dynamiki grupowej używane jest w różnych znaczeniach.
Z jednej strony obejmuje ono system technik, wykorzystujących do celów terapeutycznych
lub ćwiczeniowych związki i interakcje powstającew grupie, a z drugiej strony-tę dziedzinę
badań socjopsychologicznych, która koncentruje się na działaniu różnych zmiennych w
grupie oraz na prawidłowościach rozwoju grup, włączając w to kontakty wewnątrzgrupowe,
kontakty z innymi grupami i z większymi instytucjami (Cartwright i Zander, l 968) .
Tutaj przez dynamikę grupową rozumiemy sumę akcji i interakcji w grupie, stosowanych
jako część techniki terapeutyczne j.
O dynamice grupowej decydu ją: a) cele i normy grupy, ich kształtowanie i ich wpływ na jej
członków: b) role, na przykład rola przywódcy, gwiazdy i czarnej owcy, ustalane przy użyciu
morenowskichtechnik socjometrycznych, a także rola eksperta, monopolisty, pupila, kozła
ofiarnego, opozycjonisty, błazna i inne, w których jednostki powtarzają swoje zwykłe wzorce
zachowań, często niemożliwe do zaakceptowania przez grupę: c) problem przywództwa w
grupie, stosunki zależności i rywalizacja: d) spójność grupy-atrakcyjność dla jej członków,
potrzeba pozasłania w grupie i współpracy przy realizacli wspólnych zadań: e) grupowe
napięcie, przejawy wrogości i antypatii: 1) odtwarzanie dawnych doświadczeń i związków W
aktualnych interakcjach z poszczególnymi członka*gr*py*.
301.
d.
Wymiana roli.
Kiedy w odgrywanej scenie dochodzi do konfliktu pacjenta z jakąś osobą z jego otoczenia,
pacjent przejmuje rolę tej osoby, a rolę pacjenta przejmuje aktor pomocniczy.
Tak np.pacjent gra rolę rwo jej żony, swojego przełożonego czy podwładnego itd.
Wymiana roli zmusza go, żeby się wczuł w sposób myślenia drugiego człowieka i widział
sam siebie jego OCZRTDI.
e.
Zwierciadło.
Pomocniczy aktorzy przedstawiają portret protagonisty w jego obecności, przedstawiają
sceny z jego życia i sposób jego zachowania się.
Sam pacjent nie jest na scenie.
Siedzi na widowni, przygląda się i komentuje.
Ma możność obserwować swoje zachowanie jak w zwierciadle.
Moreno podaje, że jeden z jego współpracowników wymienił 351 rozmaitych technik
psychodramatycz.
Ryć.
10.Etiuda psrchó-drunaGezna W hamwaju.
308.
pych.
W zasadzie są to, oczywiście, drobne odmiany podanych technik i ewentualne kombinacje
psychodramy z innymi metodami psychoterapeutycznymi (hipnozą, lekami, odgrywaniem
snów itp) .
Bardzo ważną pomocniczą rolę w psychodramie może spełniać muzyka (Strossnż, l 969) .
Przy zapoznawaniu grupy z techniką psychodramy bardzo przydatne okazały się krótkie
psychodramatyezneetiudy o wyznaczonym z góry temacie: dla ilustracji podajemy kilka
tematów takich etiud.
Tematy umożliwiające udział większej liczby tsób: środek komunikacji (w tramwaju, po-
ciągu, autobusie) , wizyta (uroczystość urodzinawa, goście z zakładu prac) , sklep (brak
towaru, sprzedaż spoć lady, kolejka po mięso, kłoć się pcha poza kolejką) , poczekalnia
lekarza (w ośrodku, u psychiatry) .
Tematy małżeńskie: spóźniony powrót męża, mąż po sobie me sprząta, nie troszczy się o
rodlną, brak pieniędzy, niegrzeczne dzieci, zbyt troskliwa żona, obojętność seksualna żony,
zazdrość, stosunek do telewizji Rodzice i dzieci: dziecko źle się uczy, syn zacz*na palić,
córka późno wraca do domu, córka oznajmia, że jest w ciąży.
Tematy z miejsca pracy: wezwanie do kierownika na nieprzriemnąrozmowę,
nieporozumienie miedzy współpracownikami z powodu premii, mistrz kogoś faworrzuje, zła
dostawa materiału.
Zdobycie się na coś: w rok przełożonego-wytknięcie podwładnym złej pracy, wyłączania się,
niedotrzymywania terminów: w roli podwładnego-wystąpienie przeciw nie-słuszne-mu
postępowaniu kierownika w obronie niesprawiedliwie krytykowanego, wystąpienie przeciw
kolektywowi.
Wymiana roli: np.ojciec i dorasliącr sm albo córka: dwaj pacjenci, starszyi młodszy grają
wyznaczone role, a potem zamienia ją się rolami.
Monolog i sumienie: dlaczego mnie nie labią, być albo nie brć, jakim jestem, jakim bym
chciał brć.
Ćwiczebna funkcja pychodramy: zapoznanie nieśmiałego mężczyzny z dziewczyną,
ćwiczenie konwersacji towarzyskiej.
Jak przekonać innego człowieka i zmusić go, by uznał swój błąd W różnych wariantach) , jak
zakończyć kłótnię itp.
309.
Etiudy psychodramatyczn nie muszą być same w sobie terapeutyczne: rzęs mają
raczej charakter zabawy.
Umożliwiają jednak, zwłaszcza gdy temat wymaga wystąpienia większej liczby osób na
scenie, szybkie ośmielenie się pacjenta, który uświadamia sobie, że na scenie może się
swobodnie poruszać i ujawniać swoje myśli.
Ułatwiają także przejście do zastosowania techniki psychodramy, dzięki której pacjent grając
określone role, w jawny sposób rozwiązuje swoje osobiste problemy.
Psychodrama dąży do stworzenia modelu rzeczywistości, w którym z powodzeniem znajduje
zastosowanie element odreagowania: rozszerza też rozumienie własnych reakcji, umożliwia
nowe spojrzenie na własną sytuację oraz intensywną korektę emocjonalną, tak u protagonisty,
jak i nierzadko u publiczności.
Może być również z powodzeniem użyta do ćwiczenia nowych, adekwatnych reakcji
interpersonalnych.
Techniki: rcho-dramy są opisane w licnych pracach Moreno, np.
Psgchtodramd (WW, Die Gruppenpsgchotherdpieund dąs Psychodramo (l 959) .
Przegląd trch technik stanowią również następujące książki: .
R.
J.
Corsini Roleplaginp in psgchotherdpg, a mmvdl (BM) : H, Blatnef Aetiag-m:
praetieatappliedtion of psgchodrarndic methods OłjZ) i G.
Leutz Des klnische Psychodrama nach J.
L.
Moreno (BM) .
W języku polskim wydana została monografia G.
Czapów i G.
Czapów Psychodrama (l 969) .
Wpbwowi ierchodramy na widzórw poświęcona test monografia 1.
Greenberga Psychodrama and dudienceattitude chanoe (l 9 ó 8) .
Techniki pantomimiczne W pantomimie pacjent ma wyrażać sytuacje i stosunek do innych
osób jedynie gestami bez słów.
0.
Horetzky (1965) prowadził w Zagrzebiu posiedzenia pantomimiczne w grupie mieszanej,
liczącej 20 pacjentów.
Jego technika podobna jest do dziecinnej za.
310.
wawy, znanej jako zabawa w zawody.
Występy poszczeeólnychpacjentaw podczas posiedzenia trwają 2-7 minut, każdy pacjent
odtwarza pantomimicznie inny temat.
Posiedzenia odbywają się raz na tydzień.
Pacjenci siedzą na kraesłach w dwóch półkolach, nie rozmawiając ze sobą.
Pacjenci siedzący w jednym półkolu wiedzą, jaki temat na grać wyznaczony pacjent, ci,
którzy siedzą w drugim, mają odgadnąć i wyrazić głośno słowami, to co on demonstruje.
Występujący pacjent pantomimićzme odtwarza temat, jaki terapeuta napisał mu na kartce.
Terapeuta siedzi w kole na jego miejscu.
Zadania bywają dość trudne, np.należy wyrazić gestami i mimiką, szukam towarzystwa",
albo, iskra zaginiona w przestrzeni"itp.
Pacjent, próbując wywiązać się z zadania, przeżywa często silne napięcie emocjonalne.
Terapeuta określa tempo gry i pomaga w razie potrzeby.
Junovż (1966) i Knoblooh (1965) i inni pracownicy w Pradze nazywają swoją
pantomimiczną metodę psychogimnastyką.
(Znaczenie, jakie tej nazwie nadają, należy odróżnić od po jęcia psychogimnastyki
używanego w higienie psychicznej dla określenia treningu funkcji psychicznych, takich jak
pamięć, -uwaga, wola itp) .
Stosują jedno-i dwugodzinne posiedzenia raz lub dwa razy w tygodniu: udział w nich bierze
12-15 pacjentów, razem kobiety i mężczyźni lub oddzielnie.
Metodę tę opracowała teoretycznie i zastosowała praktycznie Junovś (1975) omawiając ją w
licznych publikacjach.
Lekcja psyehogimnastyki obejmuje trzy fazy.
Pieruszd jazd ma służyć, rozruszaniu"i osłabić hamulce utrudniające szczere wypowiadanie
się.
Jednocześnie przygotowywane są elementy ekspresyjne pantomimy, a wstępna gimnastyka
pomaga osiągnąć harmonię ruchów.
311.
kach pacjent otrzymuje polecenie (po uprzednim ode graniu) , żeby pokazał, jakby
pragnął zareagować, a po-zostali członkowie mogą zademonstrować mu, jak oni to sobie
wyobrażają albo jak mógłby i powinien reagoWRĆIORCZC) .
Z szerokiego repertuaru tematów podajemy niektóre, specjalnie wypróbowane: Jaki Jestem,
jaki Sciałbrm brć, jak mnie widzą ludzie: przejście przez s!raź do celu, pantomimiczne
przekonywanie wartowników: pogodzenie się z kimś, kogo obraziliśmy: kto pójdzie nią
lewo, a kto na prawo (jeden pacjent stoi na krześle i tak Jak policjant kieruje ruchemh jeden-
wyraża swój stosunek do członków gruvy albo członkowie grupy wyrażają swój stosunek do
jednego z nich: człowiek idący dokądś uświadamia sobie nagle, że zap-omniał zabrać coś z
domu: wybrać i ofiarować prężeni: jeden bo-ciąga pozostałych, żeby szli za nim: wszyscy
namawiają Jednego, żeby się do nich przyłączył: z, wierzęta: leżdr z człoaków grupy
przedstawia wybrane zwierzę: każćy demoos'ruje, czym by był, gdyby był rośliną, porą roku,
przedmiotem: zalecanie się w roli mężczyzny i w roli kobiety: przejrzeć, się trzez gąszcz,
część grupy robi gęstwinę: zwierciadło: wszyscy naśladują Jelnego, albo Jeden naśladuje
poeostabch: wspomnienie dzieoińsbva: aiespemione marz.
314.
przedstawiać w formie tematycznego tańca pojedynczych osób i grup.
Sam taniec może być również wykorzystany w korektywnej psychoterapii interpersonalnej
(Rosen, 1957: Aleszko, l 975) .
społeczność terapeu GcznaDynamicznie ukierunkowaną społeczność terapeutyczną można
aważać za specjalną formę intensywnej psychoterapii grupowej.
Pacjenci-zwykle w różnym wieku, różnych zawodów i różnej płci-żyją fazend przez pewien
określony czas i oprócz uczestniczenia w posiedzeniach biorą także udział w całym
programie wspólnie wykonywanych różnorodnych zajęć, co umożliwia im przeniesienie do
tego małego modelu społeczeństwa problemów z własnego życia, szczególnie swojego
stosunku do ludzi.
Społeczność ma wpływ terapeutyczny dlatego, że oprócz wspomnianej projekcji umożliwia
także zebranie informacji zwrotnych o nieprzystosowanym zachowaniu się, zachęca do
zdobyciapoglądu na własne problemy i na własny udział w ich rozwiązywaniu, ma
umożliwić doświadczenia korektywne i pomaga w ćwiczeniu bardziej właściwego, bardziej
przystosowanego sposobu zachowania się.
Pojmowana w taki sposób społeczność Jest, oczywiście, tylko szczegćlną formą społeczności
terapeutycznej, w rozumieniu współczesnej psychiatrii.
W szerszym znaczeniu pojęcie sbołecznoiiterapeutyczna (terapeutrczna wspólnota,
terabeulrcznrk-olektrw) o-znaczą udział pacjentów w leczeniu i w zarządzaniu yrżanizacją
oddziału.
System współpracy cbor 9 ch i pers-onelureelizuje się przede wszystkim w codziennych
wspólarchaootkaaiach, w czasie których otwarcie omawia się wszrstkiepohlemy życia na
oddziale oraz stosunki między pacied-mi a personelem (M.
Jones 19531962, 1966, 1968, patrz str.37 lł 8 p@ecgośćterapeutyczna w tym szerszym
zaacz**u ma swój ważny udział w leczeniu psychoz, które nie wrmaga wglądu i korekty
emocjonalnej, lecz tylko resocjalizacji, zwłaszcza zaś Pvbudzania aktywności i więzi
społecznej.
Bouchal i Bekani.
315.
7.
Inne metody: terapia Mority
W czwartej fazie pacjent może kontaktować się z pozostałymi pacjentami, nie może
jednak mówić z nimf o swoich trudnościach.
Praca staje się coraz bardziej odpowiedzialna, zezwala się na przechadzki.
Pacjent uczy się być naturalny, zrównoważony, brać rzeczy takimi, jakimi są.
Jeżeli to osiągnie, opuszcza lecznicę.
Każda z trzech pierwszych faz trwa od trzech dni do tygodnia, czwarta faza trwa od jednego
do dwóch tygodni.
Tokijscy psychiatrzy Kora i Korda podają dobre wyniki tej terapii przy przeciętnie 4 O-
dniowej hospitalizacji, zwłaszcza w neurastenii albo w wypadkach natręctw i nerwic
lękowych.
System Zen jest filozoficznym odpowiednikiem systemu Mority, uczy wyrzeczenia się
ambicji, by stać się bogatym albo sławnym, skłania do głębszego wejrzenia we własną
osobowość za pomocą medytacji i do przyjęcia postawy widza, mającego pewien dystans
wobec wydarzeń i dzięki temu obiektywny pogląd.
Bardziej szczegółową analizę tych kcncebJl I metod można znalażć w przeglądowych
pracach J.
Hoskovca (1963) oraz J.
CernZo (1966, l 968) .
IV.
Psychoterapia grupowa.
1.
Psychoterapia zespołowa (zbiorowa)
wowanie pożądanego czy zmienionego zachowania się jak np.w metodzie Bandury,
polegającej na oduczaniu dzieci strachu przed psem przez wielokrotne obserwowanie bądź na
filmie, bądź w rzeczywistości specyficznego zachowania się rówieśnika (Bandura, l 969) .
2.
Psychoterapia grupowa.
Przez psychoterapię grupową w ściślejszym znaczeniu rozumiemy psychoterapię,
która wykorzystuje dynamikę grupy i której wobec tego nie można przeprowadzać
indywidualnie.
Zasadniczo zajmuje się ona nie tyle wzajemnym stosunkiem między pacjentem a terapeutą,
ale głównie stosunkami, jakie powstają wśród pacjentów w grupie.
W rozwoju historycznym pierwsze miejsce zajmuje tu chyba Moreno, który już w 1910
r.zaczął tworzyć terapeutyczne grupy dzieoi, prostytutek i emigrantów.
Jednocześnie opracował on techniki socjometryczne dla diagnozy grupowej.
Spośród współczesnych głównych szkół psychoterapii grupowej najważniejszą pozycję
zajmuje psychodramatycznametoda Moreno oraz metoda analityczna: rozwijają się jednak
również inne metody.
Podejście Moreno J.
I.
-Moreno urodził się w 1892 r.na statku płynącym przez Morze Czarne, w rodzinie
żydowskich emigrantów z Hiszpanii.
Medycynę i p: ychiarię studiuje w Wiedniu.
Jednocześnie w latach 1911-414 gromadzi wokół siebie w wiedeńskim'parku dzieci i
podsuwa im tematy, które one grają improwizując.
później przeprowadza podobny eksperyment z prostytutkami, a podczas wojny-z
emigrantami.
W roku 1922 jako młody lekarz otwiera w Wiedniu teatr, w którym gra się role bez
przygotowania (Stegreif-thec (er) a widzowie również włączają.
330.
330 tys i*.
J.
L.
Moreno i Zerka Moreno się do gry.
Z początku chodzi mu jedynie o efekty artystyczne, później odkrywa walory terapeutyczne
tej metody.
W roku 1952 emigruje do USa, gdzie opracowuje swój system jako terapeutyczną metodę
psychodramy i zakłada Instytut Moreno w Beaon, w stanie New York.
Dzielnie pomaga mu w tym tego żona Zerka.
Moreno jest oryginalną indywidualnością.
Jet bardziej reżyserem o b-ogatej fantazji i aktorem niż trzeźwym specjalistą i naukowcem
Dlatego w kołach naukowych jego metoda wywołuje obok entuzjazmu rezerwę i niechęć
Terapia grupowa znaczy dla Moreno pokonanie pszchoanalizy: jest, buntem uciskanej grupy
przeciw jednostce i buntem aktora przeciw słowu".
Jej zasady są związane z zasadami kosmogonicznymi, za pomocą których Moreno chce
wyjaśnić istnienie i charakter wszechświata: są nimi twórczość, spontaniczność przypadek,
przemijający charakter produktów twórczości i, tele", czyli wszechobecna interakcja
jednocząca ludzi.
Wszechświat to nieskończona twórczość twórczość.
331.
jest samowystarczalna, nie ma innego sensu niż być tym, czym jest.
U człowieka można rozróżnić kitka po złomów twórczości: twórczość nieświadomą, która na
gle wybucha i nabiera formy celowego planu: twórczość wznoszącą się, która nigdy nie
ustaje: związaną z urazem twórczość jednostek mających od czasu do czasu niespodziewane,
głębokie przeżycia, które się po tem przejawiają w procesie twórczego myślenia,
komponowania czy dokonywania wynalazków.
Spontaniczność stale towarzyszy twórczości, jest to zmienny sto pień adekwatności reakcji na
sytuacje.
Cechą charakteryzującą te sytuacje jest nowość.
W swoich pracach Moreno podaje niewiele definiprzeżyciu: wszystko można zrozumieć
raczej na podstawie własnego przeżycia i dlatego znacznie bardziej przekonywające są jego
demonstracje psychodrama tyczne niż napisane prace.
Struktura psychoterapii grupowej Moreno rozwija u człowieka dwie cechy: spontaniczność i
twórczość.
Pobudza go do tego, żeby strząsnął z siebie szablonowe, konwencjonalne sposoby
zachowania, żeby nie wstydził się ujawnić czy znależóinne niż zwykle formy wyrazu, nawet
gdyby krzyczał gwizdał, skakał albo pełzał po ziemi, żeby dał ujście popędom i fantazji i
żeby czuł radość z tego rozluźnienia krępujących go dotychczas wewnętranych więzów.
W stosunku do terapeuty znajduje zastosowanie zasada "teleprocesu", którą można
przeciwstawić psychoanalitycznemu przeniesieniu i przeciwprzeniesicniu.
Teleprocesto wgląd i wczuwanie się jednej osoby w przeżycia innej, to odczuwanie we
dwoje.
Jest on siłą łączącą, która wytwarza trwałą przyjaźń i trwałe kontakty.
Jeżeli więc pacjent czuje, że terapeuta go przyciąga, nie musi to znaczyć tylko przeniesienia
w znia.
332.
czemu projekcji minionych doświadczeń, ale i inny radzajstosunku: część, ja"pacjenta
wczuwa się w terapeutę, ocenia go, stara się intuicyjnie odgadnąć, co to za człowiek.
Jeżeli psychoterapeuta jest mądrym i dobrym człowiekiem, pacjent obdarza go szacunkiem.
Szacunek ten nie jest tylko przeniesieniem, ale realnym stosunkiem do terapeuty.
Morenowski terapeuta me ukrywa się zatem za maską analityka, jego, spotkanie"z pacjentem
jest terapeutyczną miłością, jak to Moreno scharakteryzował już w 1914 r.w swojej książce
Emladung zu emer Begegnung: Oko w oko, twarzą w twarz.
A kiedy będziesz blisko, wezmę twoje oczy i włożę je zamiast moich, a ty weźmiesz moje
oczy i włożysz je zamiast swoich.
I Ja patrzeć będę na ciebie twoimi oczami, a ty będziesz pa*rzećnd*nie*oi*i*c*.
*Opisaliśmy już poszczególne techniki psychodramy.
Należy jednak odróżnić incydentalne użycie technik psychodramatycznych od stosowania
psychodramy jako systematycznej formy terapii grupowej.
Posiedzenie psychodramatyczne ma określoną strukturę.
Na wstępie jest rozgrzewka, urozmaicona gimnastyką ruchową, która ma na celu pobudzenie
spontaniczności i twórczości potrzebnych w psychodramie.
Może to być przekazywanie przedmiotu, który każdy musi jakoś niezwy.
8 G.
Czapów i Cz.
Czapów cytują podobny fragment z późniejszej pracy Moreno (Gruppenpsgcho (herapie und
Psychodrama.
Einleitunp in die Theorie und Prcais.
Stuttgart 1959, s.
3) : , Grupa złożona z dwóch: oko w oko i usta w asta.
Kiedy jeteś przy mnie, pragnę ci wrdreć oczy i na ich miejscu umieścić swoje, pragnę, abyś
wydarł moje oczy i na ich miejscu swoje umieścił: potem chcę cię widzieć twoimi oczami i
chcę, abyś ty mnie moimi oglądał" (G.
Czepów, Cz.
Czapów Psychodrama.
Warszawa 1969, PWN, s.
74) . (Przyp, tłum) .
333.
kle nazwać, taniec, w którym można kolejno zmieniać partnerów (mazurek, polka) ,
przy czym z-każdym trzeba zamienić kilka słów: może to być także pantomimiczne
odtworzenie jabiejś sytuacji, dowolne ruchowe wyrażenie rytmu muzyki albo rytmu
wystukiwanego kolejno przez uczestników, chodzenie po pomieszczeniu z możliwością
wydawania dowolnych dźwięków ale z zakazem użycia zwykłej mowy: może to być zabawa,
w której każdy przedstawia jakieś zwierzę.
Właściwa psychodrama zaczyna się zwykle pytaniem skierowanym do grupy: .
Kto chce przedstawić jakiś swój problem?
"Często wtedy zalega cisza, która działa jako pewnego rodzaju nacisk.
Terapeuta, znając członków grupy, może kogoś taktownie zachęcić do przedstawienia
określonego problemu, pacjent jednak nie może odnieść wrażenia, że nadużywa się jego
zaufania dzięki któremu wyznał coś na indywidualnym seansie.
lNajpierw więc pacjent-protagonista wyjaśnia istotę problemu, następuje rozdanie ról, po
czym zaczyna się gra.
Sama gra składa się z rozmaitych pojedynczych scen.
Reżyser w razie potrzeby przerywa grę, wprowadza dalsze osoby, zmienia obsadę ról i łączy
różne techniki psychodramatyczne.
Końcową fazą jest rozmowa całej grupy, uwagi, komentarze i pytania członków grupy:
rozmowa nie ma charakteru analitycznej interpretacji, 'jest raczej przekazywaniem własnych,
podobnych doświadczeń i własnych wrażeń, jakie wypowiedzi protagonisty wywołały u
uczestników psychodramy.
Dlatego też faza ta nazwana jest, dzieleniem się wrażeniami" (shcrmg) .
Nie musi ona mieć charakteru wypowiedzi słownych, może to być jakiś gest, pogłaskanie,
odepchnięcie, objęcie.
szereg posiedzeń psrchodramatrcznych, przeprowadzonych w różnych ięz 3 kach z grupami
zainteresowanych, zademonstrowano na Międzrnarodowym Kongresie Psychodramatycznrm
334.
w 1968 roku.
Kongres tea miał się oóbrwać w Pradze i musiał zotać przeniesiony do Baden pod Mielnica.
Podaję tu dla ilustracji krótki zapłs z posielzenia pądhodrarnatrcznege kierowanego przez M.
Carp z Instytutu Moreno.
Na wezwanie do zademonslrow@@4 włas@ego problemu po chwili milczenia zgłsiła się
Nora Zi-tnhtia Holenderka, miszkarjącaw Paryżu, która skarżyła się na uczucie samotności.
Reżyserka poproiła ją na scenę i poleciła Jej, aby opisała swoje mieszkanie.
Nora pantomimicznie, z komentarzem słownym odegrała, glre, co stoi, po czym reżyserka
kazała jej zamienić się w stół i z p-ozycii stołu wyp-owiedzieć się na temat Nory Nora
przedstawiła się jako stół który ośwlaóczył, że Nora Jest porządna i sumleaaa, że zawsze z
niego wszrstko srząl-a i że mekieir siedzi przy nim na kanapie sama i smutna.
Polem Norę poproszono by odegrała w formie monologu swoje myśli, gdy sieózi na kanapie,
i następnie reżyserka wezwała ją, by sobie wybrała spośród publiczności p@@eĄ z którrm
byłoby jej przyjemnie.
Nora wybrała sobie W-lemiego, pełnego temperamentu Francuza z bróóką.
Na polecenie reżyserki nadała mu imię mężczyzny, w którym była kiedyś zakochana, imię
Bób.
Bab zatelefonorwał i przyszedł.
-Z dalszej rozmowy Sery okazało się, że Bab to jej naucreińt, w którym była zakochana i
który nie traktował poważnie przejawów Jej miłścl.
Podczas rozmowy reżyserka poleciła Norze, by wzięła Baba za ręce i nie móriąc nic robiła z
nim to, co Sce Nora zaczęła najpierw odpychać Baba tak mocno, że o mało nie spadł ze
sceny, potem przyciągnęła go do siebie.
Powtarzanie tego ruchu wskazywało na ambiwalentny stounek do mężczyzny, który odtrącił
jej miłość.
Stopniowo zaczęła zatrzymywać się, jej ruchy stały się stalsze, wyrażaie uwidoczniła się 1
eod@@a do tego, by oda sama nie musiała nadal być akirwia, lecz raczej stała się
przedmiotem jego aktywnoś-ci.
Bab wyczuł to i doprowadził do sytuacji, w której zbliżali się do siebie ustami.
Reżyserka zatrzymała wtedy grę, wybrała spośród publiczności 8 kobiet i poprosiła je, żeby
otoczyły kołem Norę i Bo-ba: każda z tych kobiet miała się zidentyfikować z 3 Norą i
słownie wyrazić swoje uczucia.
Niektóre z uczestniczek mówiły, nienawidzę go', inne, wciąż jeszcze go kocham".
Nora jako odzwierciedlenie swoich uczuć wybrała wyrazy miłości.
W tej fazie reżyserka postawiła Norę na krześle, żeby krata rolę Pana Boga i w tej roli
prawdziwej Norze poradziła, co ma robić.
Pan Bóg poradził, żeby brła gotowa podjąć jakiś nowy kóĆAłst uczuciowy.
Na.
335.
etęprue reżyserka znowu przydzieliła Norze jej własną rolę i poleciła zrobić tej to, co
Xrećził Pan Bóg.
Nora stanęła na scenie z zamkniętymi oczami, lei towarzyszki ze sceny rozwarty jej szeroko
ramioA, dla publiczności brła to napięta i dramatyczna sytuacja-widok dziewczyny
czekającej na to, bą ją ktoś pokochał.
Po drwili spośród publiczności wrzedł wysoki mężczyzna, zbliżył się do Nory i objął ją.
Nora z wdzięcznością przy Jeta uścisk.
Uczestnicy silnie przeżrwalł tę sceaę i w końców: m, przekazywaniu uczuć"wyrażali słowami
lub gestem swoją srmpatię, zrozumienie i poparcie.
Dla terapii grupowej obok psychodramy duże znaczenie mają stworzone przez Moreno
techniki socjometryczne, umożliwiające ustalenie stosunków między jednostkami w grupie,
ich pozycji w grupie, przywództwa, inicjatywy, popularności czy niepopularności, a także
przedstawienie dynamiki tych stosunków graficznie w socjogramie.
Techniki te zdobyły sobie mocną pozycję także w psychologii społecznej.
Moreno (1958 b) starał się wykorzystać psychodramę i socjometrię nie tylko w psychoterapii
i w małych grupach, ale chciał, by pod nazwą socjatma wykorzystano je w rządzeniu
światem, i wysunął swoją koncepcję stworzenia światowego systemu terapeutycznego.
Niestety, w wielkiej polityce istnieje nie tyle niemożność porozumienia się co raczej celowa
niechęć do porozumienia, jeśli jest ono niewygodne z punktu widzenia własnych interesów
mocarstwowych.
Kierunek analityczny Kierunek ten podkreśla, że: a) w grupie ułatwiona jest analiza tendencji
przemesieniowych, ponieważ przeniesienie może się dokonywać nie tylko wobec terapeuty,
ale i wobec innych osób: b) mała grupa aktywizuje ważną w psychoanalizie problematykę
życia w rodzinie.
336.
we wczesnym dzieciństwie: c) pacjenci nerwicowi nie potrafią sobie zdać sprawy z
własnych tendencji nie świadomych, potrafią jednak doskonale odgadywać ta kle
nieświadome tendencje u innych-terapeuta ma zatem dzięki współpracy grupy ułatwione
zadanie analizy.
Za założycieli tego kierunku można uważać Schli dera i Wendera, do ich kontynuatorów
należą S.
R.
Slayson.
W.
G.
Hulse, M.
Grotjahn, S.
Scheidlinger, w Anglii S.
M.
Foulkes.
W.
R.
Bion, w Niemczech M.
Teimch.
G.
Preuss i inni.
S.
R.
Slavson jest uważany za twórcę analitycznej terapii grupowej w USA.
Jest psychoanalitykiem bez specjalistycznego przygotowania, z zarwodu inżsnierem: przez
pewien czas był wychowawcą grup dzieci.
W roku 1934 rozpoczął swoją pracę z dziećmi, najpierw w okresie wakacji z dziewczętami
wykazuiąc**itrudności w przystosowaniu społecznym.
Kontnuowaniepracy wychowawczej w miesiącach zimowych zmusiło go do umieszsenia w
programie zagadaień kulturalnych i prac rękodzielniczych: z kolei pracował z chłopcami
mającymi zaburzenia emocjonalne.
Przy interpretacji trudności używał pojęć psychoanalitycznych, ale samym dzieciom nie
wyjaśniał istoty ich zaburzeń.
W roku 1943 przeprowadził eksperymenty z 810 dziećmi.
Naslępnle zajmował się dorosłrmi pacjentami i stosował pychoanalizę w grupowej terapii
doroełych.
Założył Ameriean Group Tberapy Associationi, wrdająee czasbpismo.
International Journal ofGzoup Psycbotherapr".
Obecnie jest konsultantem szpitala w dzielnicy Iłowego Jorku-Brooklynie.
Swoją technikę stosowaną wobec dzieci Slayson nazwał (1958) grupową terapią aktywności
(cctititggroup therdpg) .
Zasadą jej jest umożliwienie spontanicznego przejawiania aktywności przez dzieci w
tolerującym tę aktywność środowisku.
Grupy te są utworzone z dzieci tej samej płci, mniej więcej w tym samym wieku.
Członkowie grupy są zgromadzeni w pomieszczeniu urządzonym jak warsztat, są w nim
przesuwane stoły, farby, papiery i rozmaite materiały.
4-Psychoterapia...
337.
Spotkanie trwa 60-90 minut i w tym czasie dzieci ma ją całkowitą swobodę działania:
każde może robić, eachce, na czym chce, nie stawia im się żadnego wspólnego celu.
Terapeuta nie ma w tej grupie żadnej specjalnej roli, niczego nie zakazuje ani nie
pochwala.
Jest.
S.
R.
Slavson.
obecny nie po to, żeby ingerować w działanie dzieci, ale dlatego, żeby pokazać, że są
one akceptowane, niezależnie od tego, co mówią czy robią.
Jest to środowisko miłości bez zastrzeżeń i warunków, które ma stworzyć atmosferę
sprzyjającą us-pokoleniu i wzmacnianiu Ego.
Analityczna terapia grupowa dla dorosłych-w rozumieniu Slaysona (1952, 1961, 1964)
-kieruje się analogicznymi zasadami, jak indywidualna psychoanaliza.
Stosaje się w niej swobodne skojarzenia, analizę reakcji werbalnych i niewerbalnych, analizę
oporu i, nów, interpretację przeniesienia.
Jedynie podstawowa zasada, że człowiek może mówić wszystko, co mu 338.
przyjdzie na myśl, nie może być w pchli przestrzegana dlatego, że ograniczyłoby to
czas wypowiedzi innych.
Sny powtarza się w obecności całej grupy.
Interpretuje je nie tylko terapeuta, ale cała grupa.
Model grdpowej terapii Slaysona jest w zasadzie mtrapersonalry, zwraca się do pojedynczego
pacjenta.
Wśród terapeutów stosujących analityczną terapię grupową Slavson należy do tych, którzy
dynamikę grupową uważają za czynnik negatywny, przeszkadzający.
Stara się zapobiegać powstawaniu grupowych norm, wartości i celów.
Każdy pacjent osiąga katharsis i wgląd różnego stopnia dzięki swoim własnym wysiłkom i na
swój własny sposób.
W grupie powinna występować jedynie nieznaczna spójność.
Pacjenci powinni zajmować się przede wszystkim własnymi problemami, a nie zadaniami
grupy.
Nie są zatrudniani ani zorganizowani, nie otrzymują żadnych poleceń.
Jeżeli w grupie powstanie łączność, grupowa moralność i jakieś reguły, to-zdaniem Slaysona-
grupa traci znaczenie terapeutyczne: staje się grupą społeczną, a nie terapeutyczną.
Podobny pogląd na psychoanalizę grupową reprezentował w Ameryce A.
Wolt t (1949) i E.
Schwartz (Wolt, S-chwartz 1962) .
Odmienne poglądy głoszą czołowi angielscy przedstawiciele analizy grupowej S.
M.
Poulkes, R.
W.
Bion, M.
Ezriel i inni, którzy uważają dynamikę grupowa za czynnik pozytywny dla procesu
terapeutycznego.
S.
M.
Foulkes należy do tych psychiatrów angielskich, którzy podczas li wojny światowej
prowadzili praktykę terapeuł: 'czną wśród żołnierzy chorych na ostrą nerwicę wojenną i
stosowali u niob z dużym powodzeniem terapię grupową.
Po wof@ewprowadzili tę metodę w klinlłach i w prrw-net 5 lGrceObecnieFoulkes (1968)
pracuje w prywatnym ambulatorium grupowej terapii analitycznej w Londynie.
Wraz z sześcioma Kolegami stworzył on zespół roboczy, zajmujący się klasyfikacją.
339.
był.
Dorosły", ale żona odwróciła reakcję i zareagowała jak.
Rodzic"na.
Dziecko" (schemat 20.
Odwrotną reakcją skrzyżowaną będzie np.
Ty ciągle czegoś chcesz ode mnie".
To.
Dziecko"w żonie reaguje na.
Rodzica" (schemat Zb) .
W obu przypadkach problem, który był główną treścią pytania, pozostaje niewyjaśnionyi
odsuwa się.
Transakcja może być początkiem gry: , BO TY ZAWSZE JESTEŚ TAKA", albo gry: .
, ACH, TY ŁAJDAKUł.
Obok transakcji równoległych i skrzyżowanych, w których impulsy są wyraźne, istnieją
transakcje, Y zawierające oprócz wyraźnego impulsu jeszcze impuls dalszy, ukryty.
Mąż mówi: , GDZIEŚ TY Z 3 NOWUWSADZIŁ-A OTWIERACZ DO KAPSLJ?
'Główny impuls jest.
Dorosły", ponieważ chodzi o informację o potrzebnym przedmiocie.
Ale jednocześnie jest tu ukryty komunikat innego rodzaju, który może znaczyć.
Masz w domu bałagan", albo.
Kładź rzeczy na swoje miejsce".
To jest komunikat.
Rodzica"do.
Dziecka", który stwarza możliwość transakcji skrzyżowanej.
Dalszy przebieg transakcji zależy od tego, który impuls żona wybierze sobie do odpowiedzi.
Jeżeli nie czuje się dotknięta powiedzeniem męża i jeżeli chce, żeby dalsza komunikacja
rozwijała się bez dramaty cznych spięć, .
346.
mówi: .
Wsadziłam go obok widelców".
Odpowiedź pozostaje n'a poziomie.
Dorosłego", a jednocześnie zawiera informację, że uboczna uwaga o niedostatecznym
porządku została zarejestrowana.
Jeżeli jednak w żonie zostanie dotknięte.
Dziecko", jej odpowiedź będzie przede wszystkim dotyczyć słowa, wsadziła"i wtedy
odpowiedź jej może wyglądać tak: , ŚLEPY JESTEŚ, CZY CO?
"I tu kończy się dyskusja o otwieraczu do kapli i transakcja przechodzi w dyskusję o
porządku w domu, o ślepocie, inteligencji i może się rozwinąć gra, którą Berne nazywa,
WRZAWĄ".
Zrozumienie teorii transakcji jest warunkiem zrozumienia teorii, gier, w które ludzie
wspólnie grają'.
Gra jest kolejnością nawiązujących do siebie ukrytych transakcji z określonymi pułapkami.
Prowadzi do przewidzianego finału z, wypłatą"i z końcowym, bierz daj".
Gry te w swej istocie są niehonorowe i większość z nich kończy się nieprzyjemnościami.
Berne przeana-.
lizował w swej książce t (1964) ponad 30 gier, z których kilka przykładów podamy tu w
luźnym opracowaniu.
Gra, GDYBY CIEBIE NIE BYŁO"jest często rozgrywana między małżonkami.
Pan A, uskarża się, że małżeństwo i rodzina hamują rozwój jego zdolności i produktywności:
czego to mógłby dokonać, gdyby nie musiał wciąż mieć na głowie kłopotów rodzinnych
(Kiedy jednak żona z dziećmi odejdzie od niego i zostanie nareszcie sarn, okazuje się, że nie
zdziała nic więcej) .
Pani 8, uskarża się, że mąż tak ogranicza jej życie towarzyskie, że nawet nie nauczyła się
tańczyć.
(Kiedy jednak mąż za poradą psychiatry zapisze ją na lekcje tańca, okazuje się, że jest
zupełnie niezdolna w tym kierunku) .
Na poziomie widocznym człowiek protestuje zatem przeciwko skrępowaniu, wymaganiom
czy innemu nie.
347.
Ryć.
13.
Spotkanie w grupie: kołysanie.
nie zabarwiony uczuciowo komtakt', oparty na aktualnie doznawanych uczuciach, w
którym każdy z uczestników rezygnuje z formialnych i wyuczonych konwencji i z
otwartością oddaje się temu kontaktowi całą swoją istotą, bez hamulców i przeszkód-z
przeży.
Y W podobnym znaczeniu użyy, a pojęcia encountcr Moreno w cytowanej wyżej
książce Einladuną zu emer Begennunp wydarci w 1914 r.RĄQ.
wanien oraz werbalnym i niewerbalnym wyrażaniem UCZQĆ.
Terapia oparta na koncepcji encounter jest terapią przeżyciową, kładącą nacisk na
emocjonalne składniki osobowości, na przeżywanie i wyrażanie uczuć, in i teraz".
Stosuje się przy tym gry i techniki częściowo już znane, częściowo stale wynajdowane, które
wzmacniają przeżywanie i emocjonalność, konfrontacje i kontakt, zarówno werbalny, jak i
niewerbalny z innymi ludźmi, z jednoczesnym zwróceniem uwagi na znaczenie dotyku i
doznań dotykowych.
Z tego punktu widzenia można by ją nazwać terapią kontaktową.
Drugim nurtem ruchu są tzw., grupy T" (T-od trening) czy, grupy treningu laboratoryjnego"
(Bradford, Gibb i Benne, l 96 ś: Schein i Bennis, 1965, których zadaniem jest ćwiczenie osób
pracujących na kierowniczych stanowiskach w handlu i przemyśle w tym celu, aby
rozszerzyć ich zdolności nawiązywania kontaktów z ludźmi.
Stosuje się wówczas zarówno rozmowy grapowe, bez z góry określonych tematów, jak i
zaplanowane czynności, które sprzyjają różnym rodzajom interakcji między członkami
grupy, oraz pobudza się systematyczne i częte sprzężenia zwrame, połączone z analizą tego,
co się właśnie dzieje, i jaki jest efekt tego.
Celem jet lepsze poznanie samego siebie, zrozumienie warunków funkcjonowania grupy i
Interakcji w grupie oraz wyćwiczenie umiejętności rozumienia ludzi i postępowania z nimi.
Senritititg tmininp jest specjalną formą treningu laboratoryjnego, w którym ośrodkiem
zainteresowania są problemy osobowościowe i międzyludzkie, postępowanie zaś nastawione
jest na rozwój potencjalnych możliwości uczestników.
Nensitititgoznacza tu zdolność wrażliwego reagowania na bodźce komunikacyjne.
W obu wypadkach chodzi o grupy złożone z 6-12.
za-Psychoterapia...
353.
osób, które zbierają się raz albo kilka razy na tydzień, przeważnie w okresie 3
tygodni, ale niekiedy w ciągu kilku miesięcy lub jednego "maratonu"weekendowego.
Egan (1970) rozróżnia 4 podstawowe typy interakcji rozwijanych w czasie
posiedzenia grupy: zrzucenie maski, słuchanie tego, co mówią inne osoby, podtrzymanie
emocjonalne i konfrontacja.
Rozwiniemy tu szerzej uwagi Żgana na temat poszczzgólnych typów interakcji, ponieważ nie
tylko oddają one dobrze to, co siędzieje w grupach typu encounter, ale stanowią ciekawą
inspirację dla terapii grupowej w ogóle.
Zrzucenie maski.
Zrzucenie naskikonwencji, szczere wyrażenie siebie, ujawnienie swoich przeżyć w
ewnętrznyeh, podobne do psychicznego obnażenia, to podstawowy warunek przeżycia
grupowego.
Wymaga się, aby każdy mówił o sobie zupełnie otwarcie i szczerze.
Przy tym ujawnienie siebie nie polega na podawaniu jakichś intymnych danych
biograficznych, ale głównie na wyrażeniu uczuć i wrażeń doznawanych aktualnie oraz na
określeniu stosumku do pozostałych osób.
Każdy powinien mówić otwarcie o swoich silnych kontaktach uczuciowych z innymi
osobami.
Jeżeli jest na kogoś zły, nie powinien tego hamować, ale wyraźnie to okazać.
Nie znaczy to, że musi wywołać kłótnię czy konflikt, ale powinien raczej powiedzieć o
swoim uczuciu, np: .
Jestem na ciebie zły, nie wiem dlaczego, moglibyśmy o tym porozmawiać".
\łuehanie tego, co mówią inne osoby.
Słuchanie innych znaczy uważne uświadamianie sobie treści oświadczeń i uczuć mówiącego,
które odzwierciedlają się w jego intonacji, mimice i gestach.
Słuchanie znaczy też uświa.
354.
damianie sobie uczuć, jakie wywołują w nas wypowiedzi innych i odróżnienie swoich
własnych nastawień.
Podtrzymanie emocjonalne.
Egan dzieli je na podtrzymanie poprzedzające szczere wyrażenie siebie, dzięki któremu
wytwarza się odpowiednią atmosferę i na podtrzymanie następcze, dzięki któremu ujawnione
zachowanie zostaje wzmocnione.
Aby mogło dokonać się szczere wyrażenie siebie grupa musi najpierw zapewnić atmosferę
bezpieczeństwa, w której pacjent ośmieli się mówić o sobie bez obawy, że będzie
niezrozumianyi odepchnięty.
Podtrzymaniem jest okazywanie szacunku i akceptacji.
Akceptuję cię dlatego, że jesteś.
Akceptowanie nie musi oznaczać zgody na wszystko, co robi inna, sobą, może być tylko
wyrażeniem uczucia solidarności z losem człowieka, oznaczającym, że człowiek nie jest
wolny od omyłek i błędów.
Ofiarowuje się w ten sposób zainteresowanie, zrozumienie, pozostawiając swoboda istnienia
i wyboru.
Podtrzymanie następcze umacnia właściwy sposób porozumiewania się.
Z chwilą, gdy jednotka przejawiła właściwe zachowanie, pozostali członkowie powinni to
pozytywnie skomentować.
Jeżeli np.ktoś mówi otwarcie o sobie, grupa powinna wyrazić słowami, że to docenia, i
jednocześnie zaraz zareagować na treść jego wypowiedzi.
Ecan podaje przykłady hamującego działania nleóostatecznegoczy niewłaściwie
przejawionego podtrzymania.
Jednym z hamujących czynników jest długie milczenie, które może być w grupie przejawem
zakłopotania tej członków przy konfronśgfiz dramatycznymi roblemanl innych, ale reż łeobę,
która się zwierza innym, może być aważane za brak zainteresawadaz ich strony.
Na przykład, młody człowiek zwierzył się w grupie ze swoich długo ukrywanych uczuć i
problemów, a kiedy skończył, oczekiwał od słueb-Jącrch reakcji typu sprzężenia, zwrotnego.
Nie doczekał się Jednak od słuchaczy.
355.
woj, a nie miejscem, gdzie człowiek zwierza się przed pozostałymi uczestnikami
dlatego, żeby być zdeptaDyDl.
Uczestniczenie w wyżej opisanych interakcjach nie jest łatwe.
Dlatego zebrani dość często stosują unik bądź w formie milczenia, bądź zajmowania się byle
czym albo nawet skierowania rozmowy na innych.
Egan uważa za formę uniku stosowanego przez grupę nawet rozmowę o problemach
jednostki.
Stopień uczestnictwa w grupie oznacza raczej powierzanie grupie siebie niż powierzanie
swoich osobistych problemów.
Jeżeli ktoś mówi o sobie w kategoriach swoich problemów, łudzi się fałszywą nadzieją, że
gdy rozwiąże problemy, wszystko będzie w porządku.
Niestety kraina rozwiązanych prablemów nazywa się Utopią.
Rogers (1967, 19701, określa grupę spotkania jako grupę, w której panuje duża swoboda,
małe zaprogramowanie, w której jednostka stopniowo zaczyna się czuć na tyle bezpiecznie,
że przestaje się bronić i udawać, i na podłożu swoich prawdziwych uczuć nawiązuje
bezpośredni kontakt z pozostałymi członkami grupy.
Uczy się lepiej rozumieć siebie i swój stosunek do innych ludzi, zmienia swoją postawę i
sposób zachowania, i w swym codziennym życiu ustosunkowuje się coraz bardziej
pozytywnie do otoczenia.
Na początku istnienia takiej grupy pojawia się, chodzenie wokół gorącej kaszy", pełne
zakłopotania milczenie albo paplanie o niczym i niechęć do powierzania swoich osobistych
spraw grapie, nawet jeśli ktoś zacznie to robić.
Wbrew ambiwalencji-jeśli chodzi o zaufanie do grupy-ta niechęć bywa zastąpiona
opisywaniem własnych przeżyć w przeszłości.
Członkowie grupy są już bardziej subiektywni, ale jeszcze nie w kierunku, który uważa się za
pożądany, mianowicie opowiadania.
358.
o uczuciach, tu i teraz", a nie, wtedy i tam".
Pierw-szą jaskółką, tu i teraz"jest uzewnętrznianie negatywnych uczuć.
Rogers przypuszcza, że w-ten sposób członkowie grupy próbują, czy rzeczywiście mogą czuć
się bezpiecznie w grupie, czy nie będą jakoś ukarani za szczere okazanie negatywnego
stosunku wobec któregoś uczestnika grupy.
Jeżeli osobie kierującej udało się wytworzyć atmosferę zaufania i szczerości, członkowie
grupy zaczynają coraz częściej mówić o ważnych dla nich sprawach, o swoich bezpośrednich
uczuciach i wrażeniach i stopniowo powstaje atmosfera jednocząca, w której każdy uczestnik
jest w pełni akceptowany i sam siebie także w pełni ąkceptuje, przy czym uświadamia sobie
swoje rzeczywiste właściwości.
Zburzenie fasad, potrzeba i uzyskanie indywidualnego sprzężenia zwrotnego, konfrontacje,
wzajemna pomoc i pozytywny stosunek emocjonalny-to dalsze procesy grupowe, które
umożliwiają tzw.basie encounter, tzn.głęboki i bliski kontakt, oparty nie tylko na pomocy
innego człowieka, ale i na wczuwaniu się w jego osobowość, a przede wszystkim na
głębokim współprzeżywaniujego radości i smutków.
W tak funkcjo palącej grupie jednostki wypowiadają się-spontanicznie i bez zahamowań.
S-chutz (1966) oraz Lewis i Streifeld (1970) opublikowali podręczniki technik
pomocniczych, które uzyskały w grupach spotkania dużą popularność.
Techniki te zmierzają do tego, aby skłonić członków grupy także do działania, a nie tylko do
mówienia.
Sarno mówienie jest potrzebne dla intelektualnego porozumienia, ale nie do przeżywania.
Techniki mają pobudzać do przeżywania i uświadomienia sobie samego siebie, co można
potem wyrazić słownie.
Świadomość samego siebie składa się, według Schutza, z elementów fizycznych,
psychicznych i społecznych.
Przy uświadamianiu.
359.
Szkoła Adlerd była-w pewnym stopniu przodującą, ponieważ system grupowy jest
bardzo bliski jej koncepcji.
Adler uważał człowieka przede wszystkim za istotę społeczną, w teorii motywacji na
pierwszym miejscu stawiał potrzeby społeczne (potrzebę przynależności do czegoś, potrzebę
wykazania się) .
Metodologię i interpretację adlerowskiej terapii grupowej opracował głównie Dreikurs O
9@) .
Uważa en grupę za środowisko idealne dla wyjaśnienia rzeczywistej istoty konflktów i
nieprzystosowania oraz dla korektywnego doświadczenia.
W grupie można łatwiej przeprowadzić wymaganą przez adlerowską psychoterapię analizę,
stylu życia"i utrwalić pogląd pacjenta na jego cele.
Oczywiście, szkoła adlerowska nie uważa, wglądu"za warunek przystosowania.
Istotniejsza jest zmiana stylu życia i zasadniczego stosunku do życia: można to osiągnąć bez
wglądu, za pomocą stymulacji społecznej, dzięki której człowiek odkrywa niewłaściwość
przyjętej poprzednio hierarchii wartości.
Dodawanie odwagi, które w metodzie adlerowskiej jest podstawową częścią procedury
korektywnej, w grupie potęguje się.
Kierunek topologiczny wywodzi się z teorii pola stworzonej przez psychologa postaci Kurta
Lewra.
Reprezentantem tego kierunku jest głównie G.
R.
Bach (1954, 1957) z Instytutu Terapii Grupowej w Los Angeles w Kalifornii.
Lewin podkreślał, że poczucie przynależności do grupy jest centralną cechą każdej
indywidualnej struktury.
W szeregu eksperymentów uzasadniał zależność celowych dążeń jednostki od nastawienia
grupy.
Stwierdził, że można zmieniać osobowość jednostki za pomocą wpływów grupy: z chwilą
zmiany celów grupy zmienia się też u jej członków nastawienie na cel.
Bach przypuszcza, że mała grupa zbierająca się wielokrotnie charakteryzuje się pewną
określoną siłą terapeutyczną, która ma związek ze.
362.
G.
R.
Bach spontaniczną samoregulacją i samoobroną grupy.
Członkowie grupy mają tendencję do utrzymania grupy przy życiu.
Niebezpieczeństwo dla grupy tkwi w dystansie społecznym.
Ponieważ neurotycy przy dłuższej znajomości okazują się niezbyt atrakcyjni czej uciążliwi i
wywołują napięcie interpersonalne, ich grupie terapeutycznej stale grozi likwidacja.
Dla jednostki jednak wyleczenie z nerwicy jet tak ważne, że chce zachować środek
terapeutyczny (w tym wypadku grupę) .
Wynika z tego tendencja do nieprzeciążaniagrupy zbyt wielkim napięciem.
To zaś można uważać za pierwszy krok do poznania destrukcyjnego wpływu zachowania
psychopatycznego i do kształtowania bardziej dojrzałych postaw społecznych.
W rozwoju grupy Bach wyodrębnia szereg faz od fazy sprawdzania interpersonalnego,
niepewności i zależności od prowadzącego grupę, poprzez regresję, aż po świadomą spójność
i skoordynowaną aktywność.
G.
R.
Bach urodził się w 1914 r.na Litwie, doktorat z filozofii uzyskał na Uhiwersrtecie Iowa w
USA.
Jest założy 363.
ł.
przykład realizm, konkretność, otwartość, honorowość, odpowiedzialność, poczucie
humoru, zwracanie uwagi na sprzężenie zwrotne.
Pozytywnym wynikiem nie jest zwycięstwo jednego i porażka drugiego partnera, lecz
rozwiązanie spornego problemu lub osiągnięcie lepszego zrozumienia.
Przed rozpoczęciem "walk domowych"zalecane jest uzgodnienie terminu i miejsca (wstępem
są na ogół wypowiedzi w rodzaju-.
I (o, co masz na wątrobie'albo.
Muszę się z tobą rozprawić') .
Porachunki należy załatwiać jak najprędzej.
Największy nacisk kładzie się na honorowe prowadzenie walki.
Za niehonorowe uważa się wyciąganie starych spraw, które nie mają nic wspólnego z obecną
walką oraz atakowanie wrażliwych stron partnera nie mających nic wspólnego z obecnymi
problemami (są to wszystkie zachowania nie jcir polegające na przykład na wypominaniu
wielkości członka, za małych piersi, zbyt niskich zarobków czy ojca alkoholika) .
Ćwiczy się umiejętność słuchania, nawet w zapale walki, argumemtówprzeciwnika.
Na oddziale psychoterapeutycznym w Kromieryżu ćwiczymy opracowaną wersję tej metody
pod nazwą, konstruktywny spór"z zastosowaniem uproszczonego formularza do stawiania
ocen zastyli wyniki sporu (Kratochyil, l 974 c) .
Przedstawiciele eklektycznego kierunku psychoterapii grupowej nastawieni są na
zapożyczanie z różnych kierunków i szkół skutecznych sposobów postępowania.
Naukowa, twórcza forma tego kierunku jest reprezentowana przez 1.
D.
Yaloma.
Autor ten bada i ocenia postępy różnych grup terapeutycznych, ustala rolę różnych
czynników obecnych w różnych formach terapii, dokonuje racjonalnego doboru różnych
metod i w ten sposób tworzy własny sposób postępowania.
W swej koncepcji duży nacisk kładzie na grupową interakcję, tu i teraz".
366.
1.
D.
Yalom uzyskał doktorat medycyny na VriwersytecieBostońsbim.
Obecnie Jest docentem psychiatrii na wydziale medycznym Uniwersytetu Stanfordzkiego.
Dużą uwagę poświęcił szkołom dynamicznym i metodzie Rogesa oraz terapii behawioralne) .
Od szeregu lat prowadzi i bada zarówno grupy te.
T.
D.
Yalorn.
rap-eutrcne, tak i treningowe T-grupy dla psychiatrów i psychologów.
Korzrsta z osiągtięć terapii typu encounter, prowadzi srtematyczne badania nad procesami
zachodzącymi w grupie psychoterapeutycznej.
Opublikował m.in.książkę The theorg and practice of group psgchotherapu (Iło 115 araz
ucąstnlcrł w szeroko zakrojonych badaniach nad pozytrwmymii negatywnymi skutkami
różnych form terapii enceunłer (Yalom, Lieberman, 1971: Lieberman, Yalem, Miles, 1910.
Według Yaloma (l 975) , podstawowymi czynnikami decydującymi o skuteczności terapii
grupowej są: 1) dostarczanie informacji, 2) wzbudzanie nadziei, 3) poczucie przynależności
do grupy, 4) altruizm, 5) korektywna rekapitulacja sytuacji w pierwotnej rodzinie 6)
sprzężenie zwrotne, 7) zachowania naśladowcze.
367.
8) uczenie się interpersonalne, 9) wpływ spójności grupy i W katharsis.
W praktyce Yalom poświęca więcej uwagi temu, co się dzieje w grupie, i możliwościom
wykorzystania procesów grupowych w celu poznania oraz korekty wadliwych
interpersonalnych wzorców zachowania, niż systematycznemu badaniu przeszłości
pacjentów.
Jego zdaniem terapeuta grupowy powinien występować w dwóch rolach: po pierwsze-jako
ekspert techniczny, który tworzy grupę i stosuje-zależnie od potrzeb-szereg technik
stymulujących działanie grupy, zapewniających temu działaniu określone znaczenie i
prowadzących do wglądu: po drugie-jako wzorzec, który sam autentycznie uczestniczy w
działalności grupy, nie zachowuje się jak ktoś nieomylny i służy za model otwartości i
szczerości, nie absorbując jednak innych swymi problemami.
Yalom tworzy grupy przeważnie siedmioosobowe.
Zaleca tryb postępowania, który powinien przygotować pacjentów do psychoterapii grupowej
(Yalom, l 967) , śledzi stadia forniowania się zamkniętych grup-od wstępnej orientacji,
niepewnych prób uczestnictwa i szukania sensu lego, co się dzieje w grupie, przez stadium
konfliktu i buntu aż po stadium spójności grupy.
Siedzi rozwój podgrup.
Grupa na poszczególnych posiedzeniach zajmuje się treścią wypowiedzi swoich członków,
interakcjami i procesami rozwoju grupy.
Terapeuta przekazuje komentarz o pro-cesje z uwzględnieniem metakomunikacyjnych
aspektów interakcji.
Komantarz powinien mieć w miarę możności formę, która osłabia obronę: terapeuta opisuje
na przykład problemy grupy i jej członków jako swój własny problem.
Yalom poświęca dużo uwagi pacjentom stwarzającym w grupie problemy i trudne sytuacje.
Interesuje 368.
się także stoswaniem różnych pomocniczych technik dla podtrzymania i
przyspieszenia interakcji.
Zwłaszcza duże znaczenie przypisuje spójności grupy, traktując ją jako zjawisko analogiczne
do związku terapeutycznego w terapii indywidualnej.
Psychoterapia psychoz stanowi poważną dziedzinę psychoterapii grupowej.
Battegay (l 963) , pracujący w Bazylei, szczegółowo opisał p-ostępowanie psyche
terapeutyczne w 20-25-osobowych grupach, znajdujących się w zamkniętych oddaiałach.
Za wstęp do dyskusji i interakcji służy mu czytanie bajek.
Od terapeuty wymaga, aby nie postępował dyrektywnie i mógł służyć za obiekt przeniesienia.
Jego grupa terapeutyczna jest tolerancyjnym społeczeństwem w miniaturze, umożliwiającym
bezkarne ujawnianie afektów, jednocześnie prowadzącym do poznania, które bardziej
adekwatnie odzwierciedla istniejącą rzeczywistość.
Wśród pozytywnych wyników Battegay podkreśla znaczenie wytworzenia na oddziale
przychylnej atmosfery.
Wiele doświadczeń w dziedzinie grupowej psychoterapii psychoz zebrali psychoterapeuci w
Polsce (Gołębiewska-Popielarska i inni, 1973, 1974: Malatyńska 1973: szereg prac w zbiorze
Wardaszko-Łyskowskiejl 973) .
Oprócz rozmaitych koncepcji terapii grupowej istnieje też szereg różnych specjalnych
organizacyjnych form terapii grupowe t.
Mianem terapii rodzinnej określa się pracę psychoterapeutyczną, prowadzoną jednocześnie z
całą rodziną pacjenta, oddziaływanie na system relacji społecznych, w który włączony jest
pacjent (Ackerman, 1966: Baszormenyi-Nagy 1969: Gliek.
Malcy, 1971: Glick i KessJer, 1974: Satir, 1967 i inni) .
W Czechosłowacji opisali J 4 Pas (1968) i Langmeirowie (19731, w ZSRR bada 34
systematycznie Miager i Miszina (l 973) .
Terapią mat.
P 4 ss Psychoterapia...
369.
żeńską nazywamy pracę terapeuty z obojgiem małżonków, bez obecności dzieci, lub
pracę a grupą złożoną z kilku par małżeńskich.
Pod nazwą crisis intervention rozumie się krótką nieanalityczną psychoterapię, stosowaną
wobec osób przeżywających ostre kryzysy psychiczne, ukierunkowaną na bezpośrednie
rozwiązanie problemu klienta.
Terapeuta pełni tu aktywną rolę osoby zainteresowanej.
Pomaga klientowi lepiej ocenić sytuację i znaleźć właściwy sposób postępowania, aby ją
rozwiązać.
Umacnia jego samoocenę, korzysta z technik katharsis i podtrzymania, inspiruje właściwy
wgląd w błędne postawy klienta i skłania go do konstruktywnego zachowania.
Czas leczenia ogranicza się do I-6 posiedzeń.
Stosuje się metody grupowe: grupa bywa złożona z 5-8 członków, z reguły charakteryzuje się
znaczną spójnością.
Członkowie udzielają sobie nawzajem wszechstronnej pomocy (Aguilera, Messick, 194.
Maratonową terapią czy raczej terapeutycznym maratonem nazywa się posiedzenie grupy,
które trwa ponad 12 godzin.
U pacjentów leczonych ambulatoryjnie ma ono zwykle charakter Z-dniowej koncentracji w
czasie soboty i niedzieli.
Chodzi o intensywny, skoncentrowany nacisk terapeutyczny, zmierzający do zmiany
postawy.
Również wpływ zmęczenia uważa się tu za czynnik dodatni, bowiem zmęczenie obniża
zdolność samokontroli i czyni człowieka podatniejszym na wpęwy.
Niektórzy badacze zalecają przerywanie posiedzeń na noc, żeby dać członkom grupy
możność przespaniasię na oddziale albo w hotelu, co uzasadnia się potrzebą asymilacji
przeżyć (Berne, l 966) .
Inni zalecają maraton nie przerywany, przy czym w pomieszczeniu anajdują się do
dyspozycji jedzenie i napoje: komu się chce spać, noże w każdej chwili zasnąć w fotelu alba
370.
M.
James.
na dywanie, podczas gdy ci, którzy już się przespalialbo w ogóle są mniej zmęczeni,
kontynuują ćwiczenia grupowe.
Uważa się, że korzystna jest również bezpośrednia konfrontacja własnych możliwości
fizjologicznych z fizjologicznymi możliwoś-ciami innych, podnosi to bowiem intymność i
przełamuje konwencję sztucznych barier w kontaktach międzyludzkich (Bach, l 966) .
Specjalną formą organizacji pracy z grupą jest społeczność terapeutyczne i, klub pacjentów.
Koncepcja społeczności terapeutycznej jest związana z nazwiskiem angielskiego psychiatry
Maxwella Jonesa.
Maxwell Jones spędził lata dziecinne w Szkocji, melrcmęukończył w Ećynburąu w 1951 r.
Psychiatrię studiował w Stanach Zjednoczonych na uniwersytetach w Pe 1 rlw@nii i
Kolumbii.
Nasttępnie pracował 5 lat w szpitaju Maudsley w Londynie.
Został kierownikiem Oddziału Rehabilitacji Społecznej szpitala w Belmont (później
Hendersona) poi Londynem, gdzie przez 12 lat zajmował się głównie leczeniem
psychopatów.
Tu zaczął swoją pionierską pracę w dziedzinie psychoterapii śco 4 Owiskowe) , stworzył i
realizował koncepcję społeczności Ierapeutytcznej.
W latach 1559-l 96 z wykładał w CISA nią uniwer.
QĄX.
371.
V.
Psychoterapia w krajach socjalistycznych.
1.
Związek Radziecki.
nie posiedzeniach, poświęeoarch stosów aniu specjalnych technik, prowadzi się także
dyskusje na lemat materiału projekcyjnego, związanego z akirwaą s 3 wacJą w grupie.
Oprócz Stacjonarnego Oddziału Nerwic w ostatnich latach założono w Instytucie.
Specjalistyczny Oddział Profilaktyki"dla pacjentów ambulatoryjnych, pod kierownictwem W.
K.
Miagerowe) (19731.
Prowadzi się tu również intensywną psychoterapię grupową i terapię rodzinną.
W Instytucie poświęca się też wiele uwagi psychoterapii psychoz (W.
M.
Wołowik) .
Dyrektor Instytutu M.
M.
Kabanów zajmuje się nie tylko intensywną rehabilitacją pychoz, lecz także problemami
deontologii (nauka o zasadach zachowania personę-*lu służby zdrowia) oraz zagadnieniami
organizacyjnymi i etycznymi, związanymi z rehabilitacja i ąsychoterapią (l 975) .
Zasady psychoterapii patogenetycznej zostały przedstawione w pracy pt.
Licmosł'i rJetrozg 09601, ldóra Jest zbiorem studiów W.
N.
Miasiszczewa, a także w szeregu innych prac, wydanych przez Instytut Biechtieriewa.
Nowe osiągadęda w tej dziedzinie zos!ałr pzedstawione w zbiorach pod redakcją 8.
D.
Karwasarskiego Psichotierapiia pri nierumgch i psich (czeskich zabolienióach (1973) oraz
GruppoudR psichotierdpiiameuroz i psichozow (1976) po-d redakcją 8.
D.
Karwasarsldegoi W.
A.
Murzenki.
Z grona leningradzkich psychoterapeutów należy wymienić jeszcze kilku innych pracujących
poza Instytutem Psychoneurologicznym.
S.
S.
Libich pracował najpierw w Instytucie, gdzie zajmował sie zagadnieniami psychoterapii
kolektywnej i grupowej.
Swoje doświadczenia zebrał w pracy Kollektiundjcpsiehotierapiy niewroz (194.
Obecnie wykłada psychoterapię w Leningradzkim Instytucie los-'konalenia Kadr Lekarskich.
A.
M.
Swiadoszcz, psychiatra, pracujący obecnie w Katedrze Bionedycyny i Cybernetyki,
poprzednio.
382.
zajmował się nerwicami wojennymi, techniką odreagowania, hipnozą, treningiem
autogennym, badaniem procesu uczenia się w stanie hipnozy i podczas snu, zaburzeniami
seksualnymi itp.
Jest autorem monografii Nieurozgi ich leczemje.
W pracy tej w wydaniu pierwszym (1959) omówił głównie fizjologiczne aspekty patogenezy
zaburzeń i techniki psychoterapeutyczne, w drugim (1971) -zwrócił także uwagę na ich
aspekty cybernetyczne.
1.
E.
Wolpert (ur.1891) pracował dawniej w Szpitalu Psychoneurologicznym 1.
P.
Pawłowa.
Napisał przejrzysty podręcznik Psychoterapia (l 972) , w którym przedstawił zagadnienia
hipnozy, psychoterapię patogenetyczną, systematyczną desensybilizację, muzykoterapię i
narkopychoterapię.
Opracował metodę psychodramatyczną, którą nazwał imagoterapią.
Metoda ta polega na naśladowaniu idealnego wzorca zachowania się, wybranego z literatury
pięknej.
Wzorzec wybiera się dla każdego pacjenta odpowiednio do tego, w jakim kierunku trzeba
zmienić jego osobowość.
Pacjent opowiada grupie treść wybranego dzieła, potem przy współpracy pozostałych
członków grupy odgrywa zachowanie się według wzorca.
Naśladuje sytnacje opisane w książce oraz te, które mają znaczenie w jego własnym życiu.
Wolpert zaleca także, żeby pacjent wyobrażał sobie swój wzorzecprzed zaśnięciem albo
podczas ćwiczeń treningu autogennego i żeby próbował w ciągu dnia przez godzinę lub dwie
naśladować w swym zachowaniu wyidealizowaną wizję samego siebie.
P.
1.
Bul jest internistą w Klinice Internistycznej Instytutu 1.
P.
Pawłowa.
Napisał podręcznik Tiechnikdurdczebnogo gipnozd (l 955) .
Doświadczenia związane z badaniem i terapeutycznym zastosowaniem hipnozy w różnych
zaburzeniach kortikowisceralnych, takich jak astma pochodzenia bronchitowego,
nadciśnienie 383.
N.
K.
Lipgart (l 974) , kierująca Oddziałem Nerwic Charkowskiego Neurologiczna-
Psychiatrycznego lnsty-tufu Naukowo-Badawczego, podkreśla konieczność dobierania lub
łączenia zróżnicowanych technik, w zależności nie tylko od objawów, form i czasu trwania
nerwicy, lecz także od indywidualnych cech pacjenta.
W sposób zróżnicowany stosuje się też racjonalną psychoterapię, hipnozę, trening aatogenny,
analizę przeżyć, psychoterapię kolektywną, narkopsychoterapię, technikę intencji
paradoksalnych, trening w zakresie przebudowywanych stereotypów.
K.
1.
Mirowski (1973) i LM, Pieriekriestow opracowali różne warianty treningu autogennego, E.
M.
Teleszewska (1969) rozwinęła technikę narkopsychoterapii, stosując lekką narkozę podawaną
dożylnie.
Oprócz wymienionych szkół szereg wybitnych pracowników skupia się także w innych
okręgach czy miastach.
Wśród nich należy wymienić N.
W.lwanowa, który pracował w Gorkim.
Iwanow zajmował się psychoterapią nerwic, zwłaszcza prowadaoną w warunkach
ambulatoryjnych, oraz psychoterapią funkcjonał-nych zaburzeń seksualnych.
Rozwijał technikę psychoterapii kolektywnej i grupowej (1958, 19661.
W Krasnodarze grupową psychoterapię nerwic w warunkach szpitalnych prowadził W.
P.
Czetwierikow.
Obszerny przegląd stanu psychoterapii w ZSRR połają trzy zbiory prac pod tytułem Woprosg
ąsichotiercpii, wydane w roku 1958 przez M.
S.
Lebledinskiego, w roku 1966-przez W.
M.
Banszczykowa i Liebiedinskiego i w 1973 r.przez G.
W.
Morozowa i Lebiedinskiego.
W Czechosłowacji przeglądu radzieckich prac psychoterapeutycznych na p-Mławie
pierwszego z wymienionych tomów dokonał Hausner (19591.
390.
2.
Czechosłowacja
wyleczonych pacjentów.
Do Oddziału należy też ośrodek leczniczy w Głowicach.
Po wojnie rozwinięto w klinice lecznicze wykorzystanie hipnozy (U.
Pekarek, V.
Cedik, 1.
Horyai i in.
) .Horyai (1926-1970) opubli.
Stoją J.
Skżla, M.
Junovń, E.
Urban.
Siedzą: M.
Hausner, J.
Rubeś, S, Kratochyil.
kowal monografię Ngpnosd 1 lehdżtti (l 959) , opartą na, koncepcji Pewłowa.
W klinice prowadzone są też ostatnio poszukiwania nowych metod w leczeniu hipnozą (M.
Cerny) .
W dziedzinie psychoterapii pracują również J.
'Dobiżśi W.
Vondrśćek, który zajmował sie ważną dla psychiatrii problematyką-wartości.
M.
Plzśk interesował się konfliktami małżeńskimi i psychoterapeutyczną pomocą, udzielaną
przez telefon zaufania.
L.
Haikoyeci S.
Dryota zajmowali się zagadnieniami terapii behawiorainej.
Należy jeszcze wymienić takichi auto.
392.
rów prac, jak W.
Doleżaloyż.
W.
Bort, E.
Urban, P.
Marećek i inni.
Dzienne sanatorium w Pradze na Pałacie, prowadzone przez dyr.
2.Mrśzka przy współpracy M.
Jumoyej, J.
Nesyadby.
A.
Bakalaiowej.
W.
Mikoty, 0.
Ma.
2.
Mrśzektouśka i innych, jest ambulatoryjnym ośrodkiem psychoterapii nerwic.
Należy do niego również filia rehabilitacyjna w Lobczi koło Mielnika, która jest
społecznością terapeutyczną, złożoną z 30 pacjentów, i która inspirowała powstanie szeregu
podobnych społeczności w innych ośrodkach na terenie Czechosłowacji i za granicą.
Dzienne sanatorium w Pradze stanowi nie tylko etap przygotowawczy i końcowy leczenia dla
pacjentów Lobczi, lecz także ma swój własny dzienny program z grupową terapią, dla
pacjentów nie hospitalizowanych.
Prowadzi też wieczorową psychoterapię grupową dla pacjentów, którzy w trakcie leczenia nie
przerywają pracy zawodowej.
Organizuje również grupy skoncentrowane na specjalnych tematach, jakimi.
393.
3.
Psychoterapia w Niemieckiej Republice Demokratycznej.
grupy Ho-oka, działającej w berlińskim Domu Zdrowia: stosowana jest tam przede
wszystkim terapia o charakterze dynamicznym i społeczność terapeutyczna.
Trzecim wybitnym kierunkiem jest tzw.terapia indywidualna Leonharda wprowadzona w
berlińskim szpitalu Charite, która opiera się przede wszystkim na dyrektywnym i ostrym
treningu funkcjonalnym.
Czwarty kierunek stanowi, psychoterapia komunikatywna"Ob.
Kohler pracującej, w klinice psychiatrycznej w Lipsku, gdzie rozwija się szczególnie terapia
ruchowa i muzykoterapia.
Działalność Polikliniki Uniwersyteckiej w Jenie Dyrektorem Poliklimki jest internista prof.
G.
Klumbies.
Klambies wraz z poprzednim dyrektorem M.
KleinsorgemY interesowali się zagadnieniem hipnozy i treningu autogennego.
Klumbies zajmował się hipnozą zarówno teoretycznie, jak i praktycznie.
Opracował metodę tzw.hipnozy ablacyjnej, którą stosuje się zwłaszcza przy ciężkich,
trudnych do wytrzymania bolach, spowodowanych uszkodzeniami organicznymi.
Pac lenta ćwiczy się w umiejętności samodzielnego wprowadzenia się w stan hipnozy.
Konieczna jest wówczas hipnoza somnambuliczna: jeżeli pacjent nie zapada w taki stan przy
pierwszych hipnozach, ćwiczy się go dalej, w celu pogłębienia hipnozy.
Spośród pacjentów, u których terapia ta jest wskazana, można wprowadzić w odpowiednio
głęboką hipnozę co najmniej jedną trzecią przypadków.
Kleinsorge rozwinął szczególnie stosowanie treningu autogennego, jako treningu narządów, z
uwzględnieniem naruszonej funkcji.
Ćwiczenia prowadzi się w grupach dla początkujących i*spe.
8 M.
Kleinsorge przeszedł później do Schwerina, a w 1968 r.wyjechał do Szwa jcarii.
402.
e j amie ukierunkowanych nych.
Kleinsorge i Klumbiesksiążkę pt.
Psychotherapie i opracowanie materiału.
grupach dla zaawansowawydaliw 1959 r.obszerną in Klinik ind'Prcais.
Układ skazują na proste, nie ob.
G.
Klumbiesciążone spekulatywnymi teoriami podejście doświadczonych internistów.
W książce, opartej zarówno na obszernej bibliografii, jak i na bogatych doświadczeniach
popartych materiałami kazuistycznymi, są omówione wpływy psychogenne i możliwości
oddziaływa@apsychoterapeutycznego przy zaburzeniach neurotycznych,
psychosomatycznych i funkcjonalnych poszczególnych układów i narządów.
Książka jest szczególnie interesująca dzięki nietradycyjnemu ujęciu materiału według
symptomatologii internistycznej, co czyni ją bardziej przystępną dla praktykującego lekarza i
ułatwia przenikanie psychoterapii do medycyny sowatycznej.
Obaj autorzy wydali też wspólnie krótkie P 94 ręczniki dotyczące techniki hipnozy (l 96 lb)
oraz.
ggv.
403.
4.
Psychoterapia w Polsce
w drugiej wojnie światowej tradycje psychoterapii tyły kontynuowane głównie przez ruch
higieny psychicznej, w Instytucie Higieny Psychicznej (1945-1950) przekształconym
następnie w Poradnię Zdrowia Psychicznego w Warszawie.
Do najbardziej aktywnych i zasłużonych w tej dziedzinie psychiatrów należy zaliczyć: 1) K.
Dąbrowskiego, który zajmował się leczeniem nerwic dzieci i dorosłych w warunkach
ambulatoryjnych i ośrodkach leczniczych w Zagórzu i w Warszawie.
Stworzył on teorię dezintegracji pozytywnej, na której opiera psychoterapię nerwic.
2) M.
Zajączkowskiego, który prowadził indywidualną psychoterapię nerwic w warunkach
ambalatoryjnych oraz szeroko propagował i zajmował się leczeniem alkoholików grupową
psychoterapią (wydał monografię Leczenie alkoholizmu przewlekłego, l 95 O) .
3) 1.
Mazura, który prowadził w warunnkaeh ambulatorytnych psychoterapię indywidualną nerwic
opartą na orientacji psychoanalitycznej, 4) psychologa M.
Grzywak-Kaczyńską, która zajmowała się głównie teoretycznie problematyką
pyehoterapiinerwic.
Należy tu również wymienić psychiatrę dziecięcego 2.
Szymańską, której działalność praktyczna obejmowała poradnictwo rodzinne i społeczno-
wychowawcze jako ważny aspekt leczenia nerwic dziecięcych.
Obecnie istnieje w Warszawie więcej aktywnych ośrodków psychoterapii.
Dwa najważniejsze omówimy nieco szerzej.
Oba zajmują się intensywnie psychoterapią grupową, a ich koncepcje teoretyczne różnią się
znacznie, co dodatkowo prowadzi do owocnej rywalizacji.
Warszawskie Sanatorium dla Nerwowo Chorych i jego Ośrodek Leczenia Nerwic w
Rasztowie śtosute pod kierunkiem M.
Ł, apińskiego psychoterapię o nastawie 413.
mu dynamicznym.
Klinika Nerwic w Instytucie Psychoneurologicznymw Warszawie pod kierownictwem S.
Uedera stosuje metody kompleksowo-eklektyczne, w swej koncepcji teoretycznej kładąc
nacisk na proces uczenia się oraz związane z nim zmiany postaw pacjentów.
Jednocześnie Klinika podejmuje liczne prace badawcze.
Klinika Nerwic Tbsirwdu Psrchoneurologicznego w Warszawie Kierownik Kliniki doc.
Stefan Ueder i jego współpracownicy: psychologowie 8, hgo.
A.
Kosewska, G.
CzakałsT.
Wysokińska.
A.
Pohorecka, lekarze D, Kultszkiewicz, K.
Kochańska, 8.
Wolniewicz, 1.
ZaręggąM.
Siwiak.
U.
Żok i in.oraz muzykoterapeuta E, Gąlińskai choreoterapeuta 2.
Aleszko, reprezentują kompleksowy i zróżnicowany systen pychoterapeutyczny.
Według Ledera, istotę nerwic stanowią niewłaściwe, nierealistyczne postawy, nieumiejętność
rozwiązywania konfliktów, zdeformowane schematy poznawcze, nieadekwatne reakcje
emocjonalne i zaburzenia w stosunkach międzyludzkich.
W przypadkach reakcji nerwicowych, na ogół pomocne jest oddziaływanie na pacjenta
poprzez udzielanie informacji i podtrzymanie emocjonalne oraz wpływanie ina jego
środowisko.
W przypadkach złożonych oraz przewlekłych zaburzeń nerwicowych potrzebne jest bardziej
specyficzne oddziaływanie, pobudzające i nadające kierunek procesowi przeuczenia pacjenta.
Cały proces aktywnego przeoczania, w którym decydującą rolę odgrywa poznawcze uczenie
się, społeczne wzmacnianie i modelowanie, przebiega przy współudziale emocji, które go
organizują i wybiórczo ułatwiają lub hamują pewne procesy intelektualne.
W ten sposób Leder rozróżnia w przebiegu procesu psychoterapeutycznego dwie fazy: w
pierwszej fazie zostają zaspokojone najistotniej.
414.
sze aktualne potrzeby i oczekiwania chorego, dotyczące informacji poznawczych i
podtrzymania emocjonalnego.
Pacjent uczy się głównie biernie, w ramach stosunku terapeutycznego o dużym
ładunku emoejonal.
S.
Lederrym zostaje mu przekazana gotowa wiedza: ten proces biernego uczenia się przebiega
również w innych sytuacjach społecznych, w których niespecyficzne czynniki lecznicze
przyczyniają się do zaspokojenia jego potrzeb, zaś jego wynikiem jest zjawisko zmianw
organizmie-, efekt-placebo".
Druga natomiast faza polega głównie na aktywnym przeoczaniu przez problemowe nauczanie
(określanie i nazywanie faktów, zadań i problemów, ich ocenę, formułowanie hipotez i
rozwiązań, podejmowanie decyzji i eksperymentowanie w zakresie ich sprawdzania oraz
wyciąganie wniosków z doświadczeń) : w trakcie tego procesu o charakterze społecznym
pacjent czynnie i samodzielnie przekształca zarówno siebie, zdobywając nowe postawy i
umie.
415.
M.
Łapiński.
A.
Tworska, J.
Pawlikspób, że każdy ma dyżur samodzielnie przez cały dzień i noc.
Ubrani są w zwykłe ubrania, a nie w fartuchy lekarskie.
Z pacjentami są na ty.
Jeden dzień w tygodmu, tzw.dzień społeczności, przeznaczony jest na spotkanie całego
personelu razem z pacjentami.
Terapeuci są częściowo zatrudnieni w warszawskim ambulatorium, skąd kierują pacjentów na
leczenie i gdzie mogą przed leczeniem i po leczeniu przeprowadzać z nimi przygotowawczą i
kończącą ambulatoryjną psychoterapię gmi-418.
*'pową.
W ramach ambulatoryjnej terapii grupowej przeprowadza się też psychoterapię rodzinną,
którą prowadzi psycholog A.
Tworska.
W jednej grupie spotykają się członkowie rodzin pajcentów w czasie, gdy pacjenci
przebywają w Rasztowie, na spotkanie w drugiej grupie przychodzą po ukończeniu leczenia
w Rasztowiepacjenci wraz ze swoimi partnerami (lub rodzicami) .
W Warszawie istnieje także Ośrodek Ueczenia Nerwic, gdzie obecnie prowadzi
psychoterapię kilka psy, ehologów, a kieruje nimi 1.
Osuchowska.
Malewski, sapiński i inni przedstawili swoją koncepcję powstawania i terapii nerwic w
szeregu artykułach oraz w popularnej książce, przeznaczonej głównie dla pacjentów, Neruice
i psychoterapia (19711.
Książka ta została przełożona na język czeski.
Zespół opracowuje rćaznież ocenę rezultatów leczenia (Dubois, Łapiński, Osuchowska
IOO) .
Prace innych ośrodków psychoterapeutycznych w Polsce Młodszym, lecz również bardzo
aktywnym ośrodkiem jest Oddział Terapii i Rozwoju Osobowości w Warszawie pracujący
pod kierownictwem 1.
Mieścickiej-Melibrudai J.
Melibrudy.
Jest on przeznaczony dla młodocianych pacjentów z nerwicami i zaburzeniami zachowania-
od 18 roku życia.
W toku terapii kładzie się tu nacisk na przeżycia emocjonalne, tu i teraz", korzysta z
koncepcji i technik typu eneounter, terapii GestJt oraz analizy transakcyjnej.
Ważne miejsce w rozwoju współczesnej psychoterapii polskiej zajmuje również zespół
pracowników kliniki psychiatrycznej pod kierownictwem prof.
M.
Wardaszko-łęskowskiej, specjalizujący się w psychoterapii psychoz oraz stosowaniu założeń
społeczności terapeutycznej.
Zespół lekarzy i psychologów, dr A.
Piotrowski, mgr A.
Kostecka (19731, dr Krzyżowski, dr M.
Zardecka, G.
Malatyńska.
419.
5.
Psychoterapia w Bułgarii, na Węgrzech, w Rumunii i Jugosławii
A.
Atanasowi progu wrażliwości, co ułatwia odtworzenie (Szarankowi inni, l 963) .
Następnie, w celu odreagowania, wykorzystuje inscenizację, tj.psychodramatyczne
odgrywanie konkretnych sytuacji urazowych i odtworzenie z zapisów magnetofonowych
opowiadania pacjenta O UNZIC.
A.
Alexiew (1975) z I Kliniki Psychiatrycznej w-atu jest-zwolnnikiem metod psychoterapii
grupowej: jest również reprezentantem w roboczej grupie psychoterapii kra jów soc
jalistycznych.
Ambulatory jne grupy prowadzi również G.
Kamenow.
Stosowanie hipnozy w celach wywołania analgezji u oho: ych poddawanych zabiegom
chirurgicznym rozwija D.
Traikow.
Ośrodki psychoterapeutyczne istnieją także przy klinikach psychiatrycznych w Płowdiw i
Warnie, jak również przy niektórych sanatoriach uzdrowiskowych, jak np.
Bankia (sugestywna terapia grupowa) , Warszec (hipnoterapia) , Nareczen i inne.
G.
Łozanow, autor rozdziału o sugestii w wyraje 426.
nionym wyżej podręczniku psychoterapii, przeprowadzał też eksperymenty nad
sugestią i założył w Sofii Instytut Sugestologii, gdzie obecnie opracowuje się głównie,
metodę sugestopedyczną"w nauce języków obcych.
Swoje doświadczenia, eksperymenty i koncepcje teoretyczne opisał w obszernej monografii
Sugestolopia (19711.
Węgry Wśród psychoterapeutów węgierskich okresu powojennego na czoło wysunął
się, dzięki swym częstym wystąpieniom za granicą, publikacjom i przekładom, znany
hipnoterapeuta o orientacji pawłowowskiej, F'.
A.
Vólgyesi (1895-l 967) .
Vilgyesi nazwał swój system psychoterapią aktywna-kompleksową i połączył ją z koncepcją,
szkoły chorych" (l 959) .
Psychoterapia aktywna-kompleksowa polega na aktywnym, świadomym swego celu i
kierującym podejściu terapeuty, racjonalnym wyjaśnianiu trudności w terminologii
pawłowowskiej, zastosowaniu perswazji, sugestii, hipnozy oraz kompleksu metod
diagnostycznych i somatoterapeutycznych.
Zabiegi stosowane są w zależności od rodzaju choroby przy uwzględnieniu terapeutycznego
oddziaływania na środowisko yacjenta.
Szkoła chorych"jest formą wychowywania obywateli z podkreśleniem zasad higieny
psychicznej.
Vólgyei praktycznie zajmował się w szetokim zakroje hipnozą, którą pojmował, zgodnie z
nauką Pawłowa, tako częściowe hamowanie.
Z punktu widzenia bodatności na hipnozę podzielił ludzi na typ, psychopasywny", łatwo
ulegający sugestii i hipnozie, oraz typ, ąerehoaktrwar", u którego przeważają funkcje
przedczołowych okolic nowel kory (neocortea) i który trudno ulega hipnozie.
Przeprowadzał liczne terapeutyczne hipnozy szybkie u pacjentów z rozmaitrmi diagnozami,
także z rozpoznaniem pychozy: z upo-dobaniem używał sugestywnego.
-427.
je interpretuje.
W małym zakresie przeprowadza się też trening auto-genny oraz muzykoterapię.
Psychoterapię łączy się z leczeniem farmakologicznym.
Nie sto sute się natomiast psychodramy, technik ruchowych i systemu społeczności
terapeutycznej.
Pracownicy metodycznego ośrodka psychoterapeutycznego G.
Midas i 8.
Buda-opublikowali artykuły na temiat komunikacji i agresji (1970, 1973) oraz twórczości
(1971) w terapii grupowej.
8.
Buda wydał też w 1971 r.obszerny węybór przełożonych na język węgierski pism
dawniejszych i współczesnych psychoanalityków.
R.
Pertcrmi wydał w języku węgierskim kilka drobnych prac u nerwicach i o psychoterapii, a
także przygotował monografię o zaburzeniach osobowości.
W trakcie ąrywatnej praktyki, prowadzonej po godzinach pracy w Ośrodku, ąsychoterapeuci
o orientacji analitycznej zajmują się długofalową indywidualną terapią analityczną i
tremngową.
W ostatnich latach w zrasta zainteresowanie różnego rodzaju seminariami, grupami
treningowymi oraz grupowymi weekendami ćwiczebnymi, poświęconymi zapoznawaniu się
zarówno z metodami u nastawieniu psychoanalitycznym, 3 ak z technikami z zakresu
treningu wrażliwości interpersonalnej (J.
Harmatta, 1.
Laust 1975: J.
Szónyi, -l 975) .
Konferencja na temat psychoterapii grupowej zorganizowana w 1976 r.w Nyiregyhazie, na
której zademonstrowano szereg różnych technik psychoterapii grupowej, ujawniła rosnące
zainteresowanie tą dziedziną.
Sekcja psychoterapii powstała również przy Towarzystwie Neuropsychiatrycznym.
Przewodniczącym sekcji został G.
Midas, który reprezentuje węgierską psychoterapię również w grupie roboczej psychoterapii
krajów socjalistycznych.
Znanym badaczem, którego prace mają charakter eklektyczny, jest psychiatra 1.
Hardi, kierownik am 43 O.
'tulatorium psychiatrycznego, intensywnie współpraco-jący ze szpitalem ogólnym.
W wyniku konsultacji pacjentów ze schorzeniami organicznymi, obserwacji w domach
rencistów oraz udziału w seminariach dla służby zdrowia szpitala ogólnego zebrał on
materiały do swej książki Psychologię cm Krmkenbett, która ukazała się także w przekładzie
niemieckim i czeskim (l 972) .
Omawia w rłej problematykę psychologiczną zasady higieny psychicanej, ogólne
postępowanie w pielęgnowaniu pacjenta oraz psychologiczne oddziaływania na pacjenta.
2.
Bószórmeanyi z budapeszteńskiej Cecznicy Psychiatrycznej oraz Moussorg-Kwacs z I
Kliniki Psychiatrycznej są autorami węgierskiego podręcznika psychologii lekarskiej (l 967) .
W większości ośrodków łącznie z dwiema budapeszteńskimi klinikami psychiatrycznymi,
przeważa w zasądzie origntacja biologiczna.
Rumunia W Rumunii psychoterapia jest stosunkowo mniej rozwinięta, w psychiatrii
przeważa kierunek farnakoterapeutyczny.
Pod względem teoretycznym nawiązuje się do różnych kierunków, wykorzystując przede
wszystkim źródła francuskie.
Sławryęneurolog prof.
Ob.
Marinescu, uczeń Charcofa, był świetnym hipnotyzerem.
Jego uczniowie zwłaszcza psychiatra M.
Lichter, kontynuowali jego eksperymenty i z powodzeniem stosowali hipnozę do celów
terapeutycznych.
Obecnie, eksperymentami nad hipnozą zajmuje się psycholog W.
Gheorghiu z lnsty'tufu Psychologii Rumuńskiej Akademij Nauk w Bukaresżcie.
Badał on szczególnie problematykę amnezji i sugestii posthipnotycznej oraz formy
podatności na sugestię na jawie.
W latach dwudziestych rozwinął się kierunek ana 431.
lityczny.
Wśród rumuńskith analityków najbardziej znani byli G.
Wad, autor studium psychoanalitycznego o rumuńskim poecie M.
Eminescu, oraz J.
Popescu-Si biu, który napisał Wstęp do psychoanalizy.
Obecnie ważnym ośrodkiem psychoterapii jest Klinika Psychiatryczna w Bukareszcie,
mieszcząca się w jednym z pawilonów wielkiej Lecznicy Psychiatrycznej im.
Ob.
Marinescu.
Najintensywniej zajmował się psychoterapią 1.
Wianu.
Skoncentrował on swoje badania na metodach terapii grupowej, z którymi zapoznał się
praktycznie w klinikach NRD i w Paryżu.
Określał on swoje poglądy jako dynamiczne, które nie wykluczają jednak inspiracji
psychoanalitycznych.
Wianu przygotował pierwsze w języku rumuńskim.
Wprowadzenie u psychoterapię" (l 975) .
1.
Voinescu wprowadził w Klinice Psychiatrycznej trening autogenny, V.
Enachescu rozwija arteterapię.
Nla terenie Kliniki Psychiatrycznej w Timisoarzepsychoterapią zajmuje się prof.
E.
Parafii i P.
Arcan-który badał rolę treningu autogennego w terapii zaburzeń reaktywnych u dzieci.
W Klinice Psychiatrycznej w lassach pracuje prof.
Brinzei, autor prac dotyczących kompleksowej socjoterapii oraz psychoterapii połączonej z
hipnozą.
W klinice w Cluj zajmuje się treningiem autogennym, a częściowo i hipnozą dr Bilcea.
W sanatorium Sayarsin pracowała w latach sześćdziesiątych grupa psychoterapeutów pod
kierunkiem zmarłego niedawno.
A.
Dana.
Do jego uczniów należy 0.
Manganu, który pracuje jako psychoterapeuta w Sanatorium Ueczenia Nerwic w Predealu.
Jugosławia Psychoterapia w Jugosławii rozwijała się po drugiej wojnie światowej zapełnię
inaczej niż w pozostałych krajach socjalistycznych.
W latach pięćdziesiątych, kie 432.
dy psychiatria i pychologia w krajach socjalistycznych oparta była na teorii Pawłowa,
a w przypadkach nerwic-w myśl tej teorii-zalecano leczenie snem, podawanie kofeiny z
bromem i stosowanie hipnozypołąezonejz autorytatywną eksplikacją, Jugosławia nawiązała
kontakt ze Światową Organizacją Zdrowia WHO.
Ekspert WHO w dziedzinie zdrowia psychicznego, prof.
P.
Lemkau, został wysłany do JugosławC, gdzie wespół z dr.
Paykovićem opracował program, na podstawie którego realizowano plan rozwoju
jugosłowiańskiej neurologii i psychiatrii, preferujący, w przeciwieństwie do pawłowowskiej
neurofizjologii, orientację wyraźnie socjopsychiatryczpą i dynamiczną.
Do programu studiów medycznych zorały włączone odpowiednie wykłady i ćwiczenia,
lekarzom specjalizują***się w neurologii i psychiatrii zapewniono możność przeprowadzania
pod kontrolą psychoterapii pacjentów nerwicowych, a wielu młodych psychiatrów zostało
wysłanych na dłuższy pobyt do Anglii, Francji i Stanów Zjednoczonych na studia w zakresie
psychoterapii.
Pakt ten oczywiście przyczynił się w dużym stopniu do tego, że psychoanaliza wywarła
wpływ na psychoterapię jugosłowiańską.
Obecny stan w tej dziedzinie jest odbiciem kierunków dominających na świecie, zwłaszcza
psychoanalizy, psychoterapii dynamicznej, a w niektórych przypadkach również
psychoterapii behawioralnej.
W Zcgrzebiu istnieją dwa główne ośrodki psychoterapii.
Pierwszy-Ośrodek Higieny Psychicznej, który jest częścią kliniki psychiatrycznej w
Zagrzebiu.
Pracował w nim prof.
S.
Betlheim, znany jugosłowiański przedstawiciel klasycznej psychoanalizy.
Po jego śmierci kieruje ośrodkiem jego była współpracownica, prof.
D.
Blażević, która przypisuje większe znaczenie roli wpływów społecznych i stosunków
międzyludzkich.
żii-Psychoterapia.
433.
6.
Współpraca krajów socjalistycznych w zakresie psychoterapii
W rozwoju wzajemnych stosunków między psychoterapeutami krajów socjalistycznych
poważne znaczenie miały, poza wspólnymi konferencjami dwustronnymi i
międzynarodowymi, konferencjami z uczestnictwem przedstawicieli tych krajów, kongres
czechosłowacki (z udziałem gości zagranicznych) poświęcony nerwicom, który odbył się w
1959 r.w Jeseniku, oraz międzynarodowe sympozjum na temat grupowej psychoterapii w
Berlinie w 1966 r.
Zasadnicze znaczenie dla dalszego rozwoju współpracy ma I Sympozjum
Psychoterapeutyczne Krajów Socjalistycznych, które odbyło się w Pradze w dniach 13-15
marca 1973 r.
Uczestniczyli w nim reprezentanci wszystkich krajów socjalistycznych, wymienionych w
tym rozdziale (ogółem 35 osób) : przewodniczącym był M.
Hausner, sekretarzem-S.
Kratochvil.
Tematem sympozjum były przede wszystkim sprawy dotyczące znaczenia, perspektyw i
zadań psychote.
435.
mctwem M.
Hausnera z CSRS.
W roku 1974 odbyły się dwie narady: wiosną w Luhaezowicach i na jesieni w Leningradzie.
Działalność grupy przyczyniła się do rozszerzenia wzajemnych kontaktów, 'obejmujących
przede wszystkim wymienne staże, udział w spotkaniach szkoleniowych oraz konferencjach,
sympozjacńi zjazdach, odbywających się w poszczególnych krajach uczestniczących w
pracach grupy.
W ramach kontaktów prowadzone test także wzajemne recenzowanie publikacji i szersza
współpraca naukowo-badawcza, która była przedmiotem dwustronnych umów.
Od 1976 r.sekretarzem grupy roboczej został reprezentant Polski, doc.
S.
Leder.
li Sympozjum krajów socjalistycznych na temat psychoterapii odbyło się 30, 5, -1, 6, 1976 w
Warszawie Komorowie, *elem sympozjum było omówienie następu jących tematów: 1.
Psychoterapia a praktyka lekarska.
2.
Interdyscyplinarny charakter psychoterapii.
3.
Psychoterapia jako metoda specjalistyczna.
Wygłoszone referaty i głosy uczestników dyskusji, dotyczące pierwszego tematu wskazały na
istnienie naglącej potrzeby takiego przygotowywania praktykujących lekarzy w zakresie
psychoterapii, aby mogli oni w koniecznych przypadkach stosować prostą psychoterapię
podtrzymującą, pomagającą pacjentowi aktywnie rozwiązać jego aktualne problemy życiowe
i aby potrafili w porę skierować swoich pacjentów, p-otrzebującychfachowej psychoterapii,
do właściwego ośrodka.
Specjalny nacisk położono na rozszerzenie i pogłębienie wiedzy z psychologii lekarskiej i
psychoterapii w ramach studiów medycznych oraz na potrzebę dalszego rozwoju studiów
podyplomowych.
Podkreślana potrzebę poznawania metod terapii poprzez odbywanie.
438.
ćwiczeń, w których uczący się jest zwykłym uczestnikiem i sprawdza ich działanie na
samym sobie.
W dyskusji na temat interdyscyplinarnego charakteru psychoterapii podkreślano związek
psychoterapii z teorią os-obowości.
Rozpatrywano również nearofizjologiczneuwarunkowania zachowania się ludzi i rolę
czynników społeczno-psychologicznych.
Wskazano na potrzebę stosowania psychoterapii w ró-żnyeh dziedzinach medycyny i w
poradnictwie psychologicznym.
W dyskusji o psychoterapii jako metodzie specjalistycznej pozytywnie oceniano
wypróbowane w socjalistycznej służbie zdrowia metody patogenetyczne (dynamiczne) ,
behawioralne (oparte na teorii uczenia się) , psychoterapię grupową, hipnozę oraz trening
autogenny, do których jako metody pomocnicze dołączono psychoterapię racjonalną, techniki
odreagowania oraz psychoterapię medyrektywną.
W dyskusji oceniono również naukowy charakter psychoterapii na danym etapie jej rozwoju i
podkreślono p-otrzebę prowadzenia dakzych badań naukowych.
Oba symp-ozja potwierdziły, że w krajach socjalistycznych istnieje i rozwija się cały szereg
form i metod psychaterapii, które odpowiadają wymaganiom ustroju socjalistycznego.
Formy te powinny się stale coraz bardziej rozszerzać, przy czym należy respektować
specyficzne warunki w poszczególnych krajach.
Materiały praskiego sympozjum za-stały wydane w języku niemieckim w zbiorze
Psgchotherapie in sozialistischenŁ-ćndern (Hausner, Kratochvil, Hóck, l 915) .
Materiały sympozjum warszawskiego zostały opublikowane w czasopismie polskim.
Psychoterapia" (1976.
Nr 17 i 18) .
VI.
Podejście syntetyczne a system terapeutyczny.
1.
Zróżnicowane podejście z uwzględnieniem symptomatologii i etiopatogenezy
Jeżeli stwierdzone fakty będą świadczyć, że np.nerwica lękowa w danym przypadku mogła
być-według klasycznej teorii Freuda dotyczącej powstawania nerwie aktualnych-wywołana
nieza-pokoleniem seksualnym, to zgodnie z podejściem racjonalnym zajmiemy się raczej
eksplikacją i spróbujemy aktywnie i dyrektywnieingerować w życie seksualne pacjenta.
Jeżeli natomiast nerwica lękowa będzie wynikiem przede wszystkim, niepewności i utraty
poczucia bezpieczeństwa w stosunkach międzyludzkich, spróbujemy w sposób
niedyrektywny doprowadzić pacjenta do poprawy emocjonalnej nieprawidłowości w toku
zaprogramowanego związku terapeutycznego.
Jeżeli na podstawie danych będziemy mogli w określonym przypadku zozumieć okresowe
stany lękowe pacjenta, zgodnie z koncepcją Pawłowa, np.jako przejaw patologicznego
odruchu, który utrwalił się przy silnym jednorazowym przeżyciu strachu, zastosujemy przede
wszystkim hipnozę z bezpośrednią sugestią albo z odreagowaniem przeżycia.
W przypadku, gdy podłożem nerwicy depresyjnej pacjenta będzie silna frustracja
spowodowana przeżyciami natury egzystencjalnej, tzn.utrata sensu życia będziemy zajmować
się w psychoterapii racjonalnej problematyką wartości i szukaniem nowych perspektyw.
Jeżeli depresja będzie wynikiem sytuacji możliwej do rozwiązania, możemy spróbować
pomóc chore.
442.
*u w jej zmianie, jeżeli natomiast sytuacja będzie nie do rozwiązania, to przez
zastosowanie technik relaksaeyjnych doprowadzimy go do biernej adaptacji, wskutek czego
ta przykra sytuacja nie będzie już przyczyną silnego napięcia emocjonalnego.
Jeżeli przyczyny depresji będą raczej natury konstytucjonalnej (hypotymia) , spróbujemy
stosować trening aktywacyjny.
Jeżeli symptom histeryczny powstał wskutek silnej, lecz stłumionej emocji, spróbujemy
odreagować ją w narkoanalizie czy w rozmowie psychotonowej, opanować za pomocą
autorytatywnej sugestii, w przypadkach wyjątkowo silnego utrwalenia-nawet twardej
protreptyki: jeżeli ten sam symptom wypływa z konfliktów małżeńskich, spróbu jemy
umożliwić pac jentowiwgląd i korektę za pomocą zbiorowej czy grupowej psychoterapii,
zależnie od okoliczności, wykorzystując nawet elementy psychodramy.
W przypadku antropofobii i skopofobii u pacjenta z defektem somatycznym możemy sprób-
ować bądź interpretacji adlerowskiej, połączonej z przebudową neurotycznego planu
życiowego, bądź metody Wolpego desensybilizacji hierarchicznie ułożonych sytuacji
wzbudzających lęk albo też wykorzystać dynamikę grupową w celu usunięcia
nieprawidłowej generalizacji społecznej.
I wreszcie, w wyjątkowych przypadkach chętnie skierowalibyśmy danego pacjenta do
doświadczonego psychoanalityka albo w innych wypadkach do daseinsanalityka w celu legę
drNs przeprowadzonej, długotrwałe j analizy.
Przykłady te wskazują, że naszą myślą przewodnią jest indywidualizacja stosowanej
interpretacji i metody, przy czym starany się stale rozszerzać zakres technik i sposobów
podejścia.
Sądzimy, że sprowadzenia wszelkich problemów do intrapsychicznych konfliktów i fiksacji
libido, jak to ma miejsce w psy.
443.
2.
Zróżnicowane podejście w zależności od cech osobowości pacjenta
3.
Zróżnicowane podejście w zależności od cech osobowości terapeuty
4.
System terapeutyczny
Trening autogenny prowadzi się trzy razy dziennie, częściowo w grupie, w pozycji
siedzącej, częściowo indywidualnie, gdy pacjent leży na łóżku.
Przy nadawaniu formułek przez głośnik do sypialni stsuje się elementy heterosugestywnie,
przy tym do ćwiczeń formułek standardowych nawiązują formułki zindywidu.
454.
fig'mi: (ag. (virjć n a enitn (esl łztr***h**a.
re.
Ryć.
17.
Konstruktrwny spór: zakończenie, dostrzec w innym coś miłego"atizowane, opracowane dla
każdego pacjenta na podstawie opinii uzyskanej w czasie terapii grupowej.
Podczas ćwiczeń wieczornych niektórzy pacjenci w asyście mniejszych grup wspó
(pacjentów ćwiczą brakujące umiejętności w zakresie kontaktów interpersonalnych,
wykonują ćwiczenia desensybilizacyjne i inne, których celem jest usunięcie objawów.
Każdy pacjent prowadzi dziennik, w którym codziennie zapisuje swoje myśli i uczucia,
odnoszące się zarówno do niego samego, jak i do tego, co dzieje się w zespole i w całej
grupie.
Prowadzenie dziennika ma.
na celu inrwentaryzację własnych myśli i uczuć pacjent i codzienne komunikowanie
się z innymi pacjenta ind i członkami zespołu terapeutycznego, którzy odczytują dzienniki
przed południem podczas dyżurów.
Pacjenci oddają dzienniki na zebraniu porannym i odbierają w czasie południowego
spotkania grupy.
Każdy pacjent prowadzi także codzienny zapis swoich postępów w treningu autogennym.
Pacjenci zwracają się do siebie po imlaniu.
Główne zasady leczenia są ujęte w ta punktach: Przestrzegał ściśle proprarnu dnia Nie milcz
jak rgbd.
Mów o wszystkim otwarcie i szczerze w zespole.
Wyleż ze skorupy.
Nie izoluj się, nie uciekaj ze swoimi problemami od zes-ću.
Pomóż uspółpdcjentom włączyć się do zespołu, poznać i zmienić sposób zachowania, który
test przyczyną ich ner'WLC.
Nie trać czasu na dyskutowanie o ogólnych problemach, skoncentruj natomiast uwagę na
konkretnych problemach, które są zarówno twoimi problemami, jak i innych.
Nie móu ogólnikami, ale wypowiadał, co czujesz ty, tutaj i teraz.
We ugnoś wiadomości o osobistych problemach współpacjentówpoza zespół.
/misuJ u dzienniku codziennie swoje myśli Ćwicz relaksację 3 razy dziennie, każdego
tygodnia jedno odczucie i w końcu stwórz swoją własną formułę.
Poruszaj się przy rozgrzewce, przy pracy i sporcie.
Nie pij ani Jednej kropli alkoholu podczas leczenia.
Napisz swój życiorys i odczytaj go nie później niż 14 dnie po rozpoczęciu kuracji.
Bierz udział w psychodramie i pantomimie, aby wyrazić, co czujesz i jak zachowujesz się ty
sam oraz inni, i aby wypróbować inne sposoby zachowania.
WgJłuchdJ poglqdóu i rad innych osób i myśl o nieb, ale decyduj som.
455.
258.
QNIZSktórset i okreWar***.
Ryć.
18.Psychodrama: Syn przedstawia rodzicom swoją dziewczynę.
i napięcia: w miarę potrzeby z autosugestywnym wykorzystaniem indywidualnych
formułek lub systematyczne j desensybilizac li.
3.
Ćwiczenie nastawione na beapośredde usuwanie objawów np.trening mowy, trening
motoryki, trening w pokonywaniu natręctw i fobii, trening w samopotwierdzeniu (self
cssertiae) ogólny trening fizyczny, trening woli itp.
Głównym czynnikiem terapeutycznej zmiany jest grupa.
Grupa terapeutyczna służy za ma-del realnych stosunków interpersonalnych, dzięki temu
umożliwia projekcję, jednocześnie jednak stanowi model innych, idealniejszych stounków i
dzięki temu umożliwia korekturę.
Dla wzmocnienia wglądu, przeżycia emocjonalnego, a także w celu wyćwiczenia nowych
form zachowania, stosuje się psychodramę, psychogimnastykę, 458.
Ryć.
19.
Rysunki projekcyjne rysowanie, przeżycia wyobrażeniowe, śpiew, taniec, ćwiczenia
specjalne, wykłady, całodzienny program, dyskusje grupowe dające możliwość zrozumienia
sprzężenia zwrotnego, a przede wszystkim dynamikę grupy.
Grupa jest prowadzona w ten sposób, aby istniała w niej stałe napięcie, ale jednocześnie,
żeby to napięcie było równoważone przez silną spójność grupy.
Napięcie grupowe oznacza możliwość dokonywania konfrontacji w grupie-o-kazywania
antypatii, nienawiści, krytykowania sposobu bycia pozostałych członków, sukania
przyempowstawania konfliktów.
Jest ono rezultatem neurotrcza: eh generalizacji dokonrwearch przz czlonlków grupy, a
Jednocześnie prowadzi do ujawnienia tych generalizacji.
Zmuązado ujawnienia problemów, przynosi materiał stanowiący P+8 oże sprzężenia zwro!
aego i w porGwnjm przypadku, przy dostatecznej spójności grupy-ułatwia zrozamienie
niewłaściwego sposobu zachowania się, uzrskanie wglądu i zmianę.
Jeżeli napięcie jest zbyt silne i nie kompensowane bo-dtrzymaniememocjonalnym i
spójnością grupy, wywołuje u pacjentów chęć wycofania się z grupy: wzmaga się wówczas
opór wobec szczę.
459.
Ryc, aO.
Ćwiczenie sprawności interpersonalnych: Nieśmiały pacjent w małej grupie uczy się
uzasadniać swoje zapatrywania rej rozmowy w grupie i przyjmowania uwag krytycznych,
pacjenci kaneentruią się na konkretnym konflikcie, odczuwają grupę jako coś wrogiego i
pogarszającego ich nerwicowe dolegliwości i domagają się, żeby ich wypuścić do domu.
Spójność grupowa Ćrohezja) oznacza atrakcyjność grupy dla jej członków: w kontekście
terapii grupowej oznacza to tendencję członków do utrzymania grupy i uczestnictwa w nici,
jak również potrzebę akceptacji przez grupę i pracy nad realizacją wspólnego celu
terabeuGcznego.
Grupa zaspokaja potrzebę bezpieczeństwa i potrzebę akceptacji.
Uczucie solidarności umacnia się dzięki wspólnym przyjemnym przeżyciom, np.przy
wspólnym wieczornym śpiewie w intymnej atmosferze, dzięki niektórym technikom-
psychogimnastyce i encoun (er uak np, tworzenie koła przez kładzenie sobie wzajemnie rąk
na ramionach) , dzięki wspólnym akcjom rekreacyjnym, jak np ognisko, wycieczki, gry.
W solidarnej grupie jej członkowie odczuwają oparcie emocjonalne, są podatniejsi na
wpływy innych członków grupr, skłonni przyjąć nawet ich wrogie reakcje, są aktywniejszymi
uczestnikami dyskusji grupowych, obniża się stopień odczuwanego przez nich niepokoju i
tremy, powstają warunki odpowiednie nie tylko do projekcji, ale i do oczekiwanej korekcji
emocjonalnej.
460.
1 Społeczność w Kromieryżu wytworzyła sobie stopniowo zwyczaje, normy i rytuały
o pewnym ładunku emocjonalnym, które podtrzymują spójność.
Należą do nich na przykład: witanie nowych pacjentów, połączone z uroczystym
zobowiązaniem do, pracy nad sobą"i przekazywaniem medalu z, połamaną mrówką",
żegnanie odchodzących pacjentów za pomocą kołysania i symbolicznego pochowania
"poprzedniego człowieka"itp Po-dałem szereg szczegółów dotyczących
kromieryżskiejspołeczności terapeutycznej nie dlatego, że jest ona jakimś oryginalnym
systemem albo że uważam ją za model najwłaściwszy do naśladowania, ale głównie dlatego,
że stanowi ilustrację rozbieżności miedzy zróżnicowanym spsobem podejścia a systemem
terapeutycznym.
System ma swój stały plan.
I nie jest ważne, czy grupa zbiera się od wpół do drugiej do trzeciej, czy od trzeciej do
szóstej, i czy psychogimnastyka odbywa się w poniedziałek czy w piątek.
Ważne jest to, że jeśli grupa ma spotkanie o wpół do drugiej, to wszyscy członkowie
spotykają się o wpół do drugiej, nawet gdyby ktoś wolał o tej porze zażywać
popołudniowego odpoczynku, i jeśli psychogimnastyka jest częścią systemu, to jest nią dla
wszystkich i nikt nie może powiedzieć, że nie chce robić z siebie błazna i że woli hipnozę.
Skuteczność systemu polega na tym, że regulamin obowiązuje wszystkich i że nie można w
nim dowolnie wybierać: każdy musi się podporządkować temu, co system narzuca w całości.
Poddanie się systemowi jest połączone z pewną niewygodą, z pewną, regułą zakonną", ale
właśnie przez to zwiększa się częściowo jego skuteczność i atrakcyjność.
Stwarza tradycje, specyficzną atmosferę, , imię".
Nie proponuje szerokiego i subtelnego zróżnicowania, a tylko szablon, regulamin.
461.
Ryć.
CZSIform auto stopi g.
St*zktóry ści i określ Waru.
258.
Ryć.
21.
Rytuał społeczności: symboliczne pogrzebanie etarego człowieka-neurćka"przed powrotem
do domu.
i rytuał.
Na tym polega jego siła, i to wzbudza zarazem największe wątpliwości.
Niemniej jednak podejście tego rodzaju może być częścią zróżnicowanego sposobu w tym
sensie, że uznajemy, iż nie nadaje się on ani dla wszystkich terapeutów, ani dla wszystkich
pacjentów.
Skierowanie pacjenta do systemu społeczności terapeutycznej traktujemy jedynie jako jeden
z możliwych sposobów leczenia psychoterapeutycznego.
462.
Część druga
Badania w dziedzinie psychoterapii.
I.
Metodologiczne problemy badań psychoterapeutycznych.
Jt yc.
cżeform auto SŁop*, .
*WŻŻSggKlóryeŚci j yyokre.
-Waruri***.
dzaj psychoterapii, w jakich okolicznściach, dla jakich pacjentów i z jakimi
terapeutami jest skuteczny: jakie czynniki wpływają na jej skuteczność: c) badanie procesu
psychoterapii: ustalanie, na czym polega proces psychoterapii, jak poszczególne czynniki
wzajemnie na siebie wpływają, bez względu na ostateczny wynik leczenia: i d) badania
modelowe: próby stworzenia sytuacji, laboratoryjnej", podobnej do sytuacji
psychoterapeutycznej, w której można badać istotne zjawiska w łatwiejszej do
manipulowania, czystszej formie.
1.
Zmienne występujące w psychoterapii.
Wyg.
CZenjJorny 80 toga 99 Pfeń.
98 zegX 8 (óręj-je śCć j j-ęyę..
*oj?
FPWkjcj.
łych zmiennych w tej dziedzinie odpowiada spisowi metod i technik
psychaterapeutycznych, które opisaliśmy w poprzedniej części książki.
W badaniu wyników psychoterapii interesuje nas jaki wpływ ma zastosowanie określonej
techniki na ostateczną zmianę symptomów chorobowych, nieadekwatnych postaw lub
zachowania będącego przejawem nieprzystosowania.
W badaniach procesów psychoterapii interesują nas również rozmaite częściowe efekty
działania bodźców stosowanych w przebiegu psychoterapii, np: w jaki sposób w następstwie
określonej wypowiedzi terapeuty zmieniają się wypowiedzi pacjenta, czy sposób
przeprowadzania ćwiczeń treningu autogennego wpływa na szybkość ich przyswojenia, w
jakim stopniu zastosowanie psychodramy wpływa na uzyskanie wglądu, czy stosowanie
określonego ćwiczenia psychogimnastycznego podtrzymuje spójność grupy itp.
Obok bodźców, których wpływ nas interesuje, na osoby badane działają również
jednocześnie inmebodźce, które mogą mieć znaczenie w odniesieniu do badanej reakcji i
których wpływ trzeba bądź wykluczyć, bądź kontrolować.
Skutecznym sposobem sprawdzania, czy zmiany obserwowane u pacjenta są wywołane przez
stosowaną terapię czy też przez inne czynniki, jest porównywanie ich ze zmianami
występującymi w równoważnej grupie pacjentów nie poddawanych terapii.
Adekwatna, nieterapia"powinna trwać równie długo jak terapia właściwa, aby w równym
stopniu mogły zadziałać wszystkie wpływy pozaterapeutyczne lub sp-ontaniczniepojawiające
się zmiany.
Wiele podejść terapeutycznych zakłada, że terapia musi trwać co najmniej 6 miesięcy.
Jednakże pacjenci, którzy pragną się leczyć, chcą jednocześnie, żeby się z nimi coś działo.
Trudno im więc wytłumaczyć, że powinni poczekać na leczenie kilka.
468.
miesięcy.
Mogłoby to niekorzystnie wpłynąć nPich stosunek do zakładu leczniczego.
Możliwe jest utworzenie grupyskontrolnej na podstawie spisu osab czekających na leczenie
w tych pmypadkach, gdy klinika nie może ąrzyjąć wszystkich zgłaszających się pacjentów.
Doświadczenie wykazaje jednak, że pacjenci, którzy na takich właśnie warunkach znaleźli
się w grupie kontrolnej, różnili się od tych, których od razu kierowano na leczenie.
Na natychmiastowe leczenie bywają bowiem wyznaczani ci pacjenci, którzy wydają się
bardziej potrzebować terapii, albo ci, którzy budzą większe zainteresowanie terapeuty: są
jednak i tacy, którzy otrzymują pierwszeństwo dzięki protekcji.
Następna trudność polega na tym, że większość pacjentów, których odesłano do domu,
prsząc, żeby zgłosili się za kitka miesięcy, już więcej się nie zjawia.
Można by oczywiście temu zapobiec, gdyby klinika utrzymywała kontakt z owymi
pacjemtami.
Każdy kontakt może jednak zawierać komponenty terapeutyczne i w ten sposób grupa
kontrolna mogłaby znaleźć się pod pewnym wpływem.
Pacjenci mogą również szukać pomocy gdzie indziej.
Odmowa natychmiastowego leczenia może też wpłynąć na nastawienie pacjenta.
Psychoterapia jest określoną formą kontaktu interpersonalnego, odmowa psychoterapii-inną
formą, która nie może być uważana za neutralną.
Grupa kontrolna w pychoterapii, podobnie jak nie leczona grupa w badania działania
środków farmakologicznych, powinna być utrzymywana w przeświadczeniu, że jest leczona,
oczywiście bez zastosowania owego, środka leczniczego".
Jeżeli jednak w badaniu psychofarmakologicznym łatwo spełnić postulat podawania
analogicznej nieaktywnej substancji, to znacznie trudniej jest znaleźć uniwersalne,
psychoterapeu 469.
Wyg.
CZegjy'.
PłOeślajj*'*25.
tyczne placebo", , pinceto-psychoterapię", jakąś nieaktywną namiastkę psychoterapii.
Można jednak zaproponować grupie kontrolnej formę pseudopsyehoterapii, która w pewnych
zasadniczych rysach różni się od tej formy terapii, którą przeprowadza się z grupą
eksperymentalną.
Ponieważ pacjenci w obu grupach są przekonani, że stosuje się wobec nich terapię, eliminuje
się problem stosunXu do zakładu leczniczego i tendencję do szukania pomocy gdzie indziej.
Ważniejszą sprawą jest zdefiniowanie, na czym p-olegają różnice między tymi dwoma
rodzajami terapii.
Mogą to być różnice w podejściu teoretycznym, w stosorwanych technikach, w
intensywności, częstości i czasie trwania terapii.
Jeżeli grupa kontrolna (bez stosowania terapii) przebywa poza kliniką, to, chociaż nie jest
objęta formalną psychoterapią, jej członkowie mogą szukać pomocy u przyjaciół, krewnych,
nauczycieh, księży, znajomych, przy czym w kontaktach tego typu mogą oddziaływać
czynniki analogiczne do czynników terapeutycznych (odreagowanie, podtrzymanie
emocjonalne, wyjaśnianie, desensybilizacja itp) .
Może to spowodować w grupie kontrolnej zmiany podobne do zmian w grupie leczonej i
obniżyć stopień oczekiwanej różOlCyó.
Terapeuta.
Osobowość terapeuty jest drugą główną zmienną bodźcową.
Dla przebiegu terapii znaczenie ma jego zawód, wiek, płeć, sprawność, doświadczenie, jego
zainteresowania, orientacja teoretyczna, system wartości, cechy charakteru i temperamentu,
sposó-b mówienia, jego przystosowanie społeczne, dojrzałość emocjonalna, jego rzetelność,
serdeczność, zdolność do empatii.
Poszczególne kierunki terapeutyczne stawiają terapeatomróżne wymagania.
Według jednych autorów, 470.
terapeuto powinien być raczej nieokreślony i bezosobowy, według innych-pewny
siebie, zdecydowany i sugestywny: jedni uważają, że powinien być projekcyjnym ekranem,
inni zaś, że instruktorem, modelem do naśladowania lub też zwycza jnym żywym
człowiekiem, mającym poczucie rzeczywistości, wady i zalety.
Skąpe rezultaty badań w tej dziedzinie są przeważnie sporne, zarówno jeśli chodzi o
znaezettie zawodu, sprawności, prywatnej praktyki w zakresie terapii, jak i szerzej badanych
podobieństw między terapeutą a pacjentem.
Niektórzy np.uważają istniejące podabieństwo za czynnik pozytywny, inni uznają za taki
brak podobieństwa, jeszcze inni stwierdzają zależność nieliniową, wyrażającą się tym, że
krańcowe podobieństwo i krańcowy brak podobieństwa oddziaływają w sposób zakłócający.
Pozornie słuszne jest przewidywane pozytywne znacaenie doświadczenia, chociaż mniej
doświadczeni terapeuci mogą mieć czasem więej zapału i odwagi i mogą być mniej sztywm.
Najwięcej badań poświęcono empatii, serdeczności i aztentyczności, które-wydaje się-
zwłaszcza w związku z pewnymi metodami mogą mieć zasadnicze znaczenie.
Cechy osobowości o działaniu terapeutycznym mogą również charakteryzować osobowości
laików.
Zdarza się, że pacjenci z grup kontrolnych, u których zauważono poprawę, mimo że są w
grupie kontrolnej, szukają pomocy i ulegają wpływom ludzi mających takie same cechy
osobowości jak terapeuci i dzięki temu wywołujących u tych pacjentów pozytywne zmiany.
Jeżeli chodzi o zuiqzek pomiędzy terapeutą a metodą czy techniką terapeutyczną, okazuje się,
że często nie można ich od siebie zupełnie oddzielić, że istnieje pomiędzy nimi określona
współzależność.
Stanowi to określony problem metodologiczny przy porównywaniu skuteczności technik,
terapeutycznych, np.trę.
471.
4 iycj.
*e*Warny 89 żnjyW ŻQjjjjs 4*sKąWlZsgsłvjórę-ę-je*.
*'*Płręcjj: -cjcj*25: .
dawanie monosymptomatyczne, czy też jego symptomatykajest uogólniona i złożona,
czy i jak pacjent był już na tę dolegliwość leczony, jaką funkcję spełniają jej symptomy w
jego życiu, czy obecny jest w niej składnik psychopatyczny.
Zastosowanie określonej metody psychoterapii może być uzależnione od stwierdzanych
symptomów.
Na przykład w wypadkach monosymptomatycznych fobii i nawyków najskuteczniejsze-czy
choćby najekonomiczniejsze-wydają się techniki behawioralne, po (czas gdy w złożonych
problemach złego przystosowania i objawach o uogólnionym charakterze zastosowanie
takich technik nie jest skuteczne i należy raczej doprowadzić do reorientacji pacjenta,
wykorzystując w tym celu głębsze podejście psychodynamiezne.
Opracow anie psychoterapeutycznych metod i technik najwłaściwszych w odniesieniu do
określonego zaburzenia jest przedmiotem specjalnego działu psychoterapii (yor.
Hammer, 1972: Rożnów, l 974) .
Iłowe osiągnięcia tsrchiatrii społecznej domdzą, że choroba nie zawsze musi być tylko
właściwością pacjenta, lecz także jest częścią składową tego interakcji zachodzących w
pewnym określonym stosunku interpersonalnym albo w określonym środowisku.
Pacjent, który sam zgłasza się na leczenie bądź jest na nie skierowany, zostaje określony
mianem, pacjenta zidentyfikowanego", ale za naprawdę chorą można uważać komórkę
społeczną, do której on należy.
Tak więc w przypadkach ćunkcionalnych zaburzeń seksualnych może chodzić raczej o
zaburzenia współdziałania seksualnego partnierów niż o chorobę jednostki i wtedy trzeba
leczyć parę, ponieważ leczenie jednostki nie odniosłoby żadnego skutku.
Bywa i tak, że jakieś zaburzenie neurotycsne spełnia społeczną funkcję homeostatyczną, a
jego usunięcie oznaczałoby naruszenie równowagi w danym środowisku społecznym i
powstanie nowych problemów.
Jeśli chodzi o rodzinę, zaleca się stosowanie różnych form terapii, skierowanych przede
wszystkim na całą rodzinę, jako na swoisty organizm społeczny.
474.
Osobowość pacjenta.
Wśró-d podstawowych cech charakteryzujących pacjenta dużą rolę odgrywa jego płeć, wiek i
odporność układu nerwowego na obciążenia, czy tolerancja na frustrację.
W literaturze analitycznej mówi się w związku z tym o sile, ego", o zdolności aktywnego
rozwiązywania kmfliktaw.
Dalszymi ważnymi cechami są inteligencja, poziom wykształcenia i pozycja społeczna, a ze
względu na cechy temperamentu m.in.aktywność-pasywność, akstra-introwersja, dominacja-
podporządkowanie, sugestywność, wrogość-afiliacja.
Znaczenie ma także ogólny sympatyczny wygląd i atrakcyjność pacjeinta, która wpływa na
wytworzenie związku terapeutycznego.
Okazuje się, że wielu psychołerapeu?, wybierając pacjentów do systematycznej
psychoterapii, nawet grupowej, woli pac j entów młodych, atrakcy mych, pociągających, e!
okwentinych, inteligentnych i osiągających porwodzerk.
W literaturze angielskiej mówi się o tzw.YAVIS syndromie (Young, Attrdcthe, Verbal,
lntelligent, Suecessful) .
Pewien wpływ na wybór pacjentów i na intensywność uwagi poświęconej pacjentowi może
wywierać także protekcja w prak 13 ce prywatnej-wysokość honorarium, a nawet łapówki
albo korzyści, które pacjent bądź projektor może z tytułu swego stanowiska zap-ewnić w z-
m@@terapeucie lub zakładowi leczniczemu.
W literaturze angielskiej mówi się w takich wypadkach o syndromie VIP (VergJmportant
Person) .
W charakterystykach grup leczonych pacjentów zwykle brak tego rodzaju danych.
Duże znaczenie mają czynniki motgwccgme, określające stosunek pacjenta do leczenia.
Dotyczy to także dążenia pacjenta do wyleczenia się, które niekiedy jest znacznie osłabiane
na przykład przez wtórne korzyści wynikające z choroby (utrzymanie przy sobie partnera,
który w przeciwnym wypadku opuściłby pacjenta, perspektywa renty inwalidzkiej itp.) ,
specyficzną motywację do leczenia danym rodzajem terapii, .
475.
oczekiwanie poprawy i oczekiwanie na to, co się będzie działo podczas terapii i jak się będzie
zachowywać terapeuta.
Motywacja do leczenia określonym sposobem terapii jeZbardzo ważna, ale okazuje się, że
pacjenci mogą o-dresie korzyści również z metod, które zastosowano wobec nich bez ich
specjalnego życzenia.
Świadczą o tym wyniki badań nad efektami terapii prowadzonej w grupach pacjentów do-
branym losowo.
W celu badania roli zmiennej, taką jest to, czego oczekuje pacjent, Hoehn-Saric i inni (1964)
w terapii indywiaualnei.
a Yalom i inni (1176) w terapii grupowej wprowadzili rozmową przedterapeutyczną, podczas
której wyjaśniali pacjentowi czego w toku terapii oczekuje się od niego i o-d terapeuty.
Pacjent na ąrzykład z góry jest przygotowany na takie zjawiska.
Jak medyrektrwna rola terapeuty czy opór i przyjmuje, reguły gry" (Orne, Weuder, l 9%) .
W niektórych eksperymentach przedmiotem badań są zmienne dotyczące pacjenta.
W innych przypadkach staramy się wyłączyć upłgu zmiemgeh dotyczących pacjenta,
ponieważ interferują one z innymi badanymi zmiennymi.
Usiłujemy osiągnąć to przez ekstensywność projektu badawczego i dostateczną
reprezentatywność badanej populacji.
Stosowane w badaniu grupy eksperymentalna i kontrolna muszą być ró-wnoważne.
Stosując podział losowy, przydzielamy pacjentów w kolejności zgłaszania na leczenie-
jednego do grupy leczonej, drugiego-do kontrolnej według schematu a-b-b-a.
Porównując wybrane cechy obu populacji możemy skontrolować, czy dokonany wybór był
istotnie przypadkowy.
Często przeprowadza się podział pacjentów na podstawie wyboru stratyfikowanego,
polegającego ma tym.
że grupy są tworzone z zachowaniem jednakowej proporcji osób o określonych cechach.
Korzystny pod względem możliwości dokonywania.
476.
oceny statystycznej jest dobór parami.
Najpierw uzyskuje się najważniejsze dane, dotyczące wszystkich potencjalnych osób
badanych, a następnie tworzy się pary z osób, których cechy są najbardziej do siebie zbliżone
(np.ośoby te uzyskują zgodne lub bliskie wyniki w badaniu testowym) .
Z kolei losowo (np.na podstawie rzutu monetą-orzeł czy reszka) jedną osobę z każdej grupy
kieruje się do grupy eksperymentalnej a drugą-do kontrolnej.
Problemy związane z doborem pacjentów do grup rozstrzygane są niekiedy w ten sposób, że
wykorzystuje się każdego pacjenta jako jego własną kontrole.
Przy pierwszym kontakcie ocenia się stan pacjenta, następnie przez określony czas nie
poddaje się go żadnej terapii, aby po upływie tego czasu dokonać ponownej oceny.
Z kolei pacjent zostaje poddany przewidzianej terapii, po której znowu następuje obserwacja
i badania.
Zmiany, jakie wystąpiły między pierwszym a drugim badaniem, porównuje się ze zmianami
obserwowanymi w okresie między drugim a trzecim badamem, zakładając, że są one
wywołane działaniem terapii.
Nie ma tu zatem potrzeby tworzenia oddzielnej grupy kontrolnej, odpada też konieczność
stosowania grup rawnoważnych.
Jednakże przy takim, szeregowaniu zmiennych"problemem pozostaje nadal możliwość, iż na
chorego mogą'oddziaływać w ciągu tych dwu okresów, trudne do zaobserwowania czynniki,
z których obecności badacz nie zdaje sobie sprawy.
Zmienne dotyczące efektów psychoterapii W badaniach nad efektami psychoterapii zmienną
jest poprawa stanu pacjenta.
W związku z tym ponownie wyłania się pytanie, co właściwie w psychoterapii rozumiemy
jako poprawę stanu pacjenta.
Istnieje różni.
477.
2.
Modele czynnikowe w badaniach psychoterapeutycznych
1 (.
krotnic-przed terapią, po terapii i na podstawie katammezypo rocznej przerwie.
Wielkość poprawy była określana za pomocą algebraicznej różnicy między wynikiem
pomiaru dokonywanego przed terapią i po terapii.
Różnice w wynikach analizowano w celu stwierdzenia skuteczności użytych.
Ta bel a 1.
Badania baltirnorskie.
Terapia grupowa.
Terapia indywidualna.
Minimalny kontakt.
4 b 2.
Metoda.
Razem.
Terapeuta.
Ra z zła.
metod terapeutycznych, wpływu osobowości psychoterapeuty oraz współzależności
między skutecznością metody a typem osobowości i zachowaniem terapeuty.
Obliczenia przepraw adzono metodą analizy kowariancji.
W tabelce (yor, tabela 1) przy obliczeniach zamiast liczby leczonych pacjentów podaje się
uzyskane dane o zmiennych zależnych-w jednym przypadku prze-ciętne wielkości różnie w
ocenach subiektywnego niezadowolenia, w drugim przypadku-różnice w poziomie
społecznego nieprzystosowania przed i po terapii.
Rezultaty są podane na str.
526.
Badania pcnsylwańskieW eksperymencie tym, zrealizowanym w stanowym Uniwersytecie
Pensylwańskim (D.
M.
F'ord, l 959) , również badano wpływ różnych technik psychoterapii i indywidualności
terapeuty.
Zmienne sytuacyjne: zmiennymi niezależnymi były: a) werbalne zachowanie się
terapeutów, b) indywidualne cechy terapeutów.
Zastosowano dwie techniki: techmikę niedyrektywną, w której dokonywano
przeformułowania treści przekazywanych przez pacjenta, i technikę dyrektywną, która
polegała na interpretacji wypowiedzi pacjenta, ich akceptacji albo odrzuceniu, pobudzaniu
podawaniu informacji, oddziaływaniu przez perswazję i sugetię.
Do posługiwania się obu technikami przygotowano 10 terapeutów (tabela Zł.
I Ta b e la 2.
Badania pens: lwańs@e.
Metoda.
(terapia niedsrektrwnal 2 I 2 I 2 I 2 I 9.
Yerapiadyrebtywna i 2 I*i?
I 4 i 4.
1 (4.
Razem.
terapeuta.
AIB (GIDIĘ.
Razem.
Zmienne dotyczące pdcjentc: Podobnie jak w poprzednim badaniu nie były one
przedmiotem obserwacji i pozstawiono je przypadkowi.
Ogółem 40 pacjentów rozdzielono w sposób losowy, tak aby każdy z terapeuto-w otrzymał
dwóch klientów do terapii niedyrektywneji dwó-eh do terapii dyrektywnej.
Zmienne dotyczące reakcji (zmienne zależnej: Zmiany oceniano za pomocą metod testowych
MMPI, testu Rorschacha, TAT.
Skali Edwardsa, listy Mooneya, a także skali ocen dla terapeuty i dla oceniającego oraz
kodowanego zapisu o przebiegu terapii.
Wnioskowanie statystyczne przeprowadzono na podstawie wyników analizy wariancyjnej.
Sposób ten umożliwił jednoczesne porównanie działania: a) dwóch.
483.
Tabela 4.
Badania kalifornijskie.
Metoda.
Ierapia behawioralna.
Terapia analityczna*o*grupa czekAfącychm mima lny kontakt.
Razem.
duże.
ćerape ufa: doświadczenie.
neurotyznr u.
*ar*kowany.
*e*e.
ncurotyzmu.
wysoki.
małe.
ncurotyznr u.
*'*******r*ow**y***********.
jemne interakcje: metody (behawioralna i analityczna) , doświadczenia terapeuty
(duże, średnie, niskie) i po, złomu neurotyzmu (umiarkowany i wysoki) .
3.
Metody pomiaru
Jednym z ważnych zagadnień przy planowaniu badań jest pomiar zmiennych, zarówno
Iotyczących techniki, terapeuty i kontaktu terapeutycznego, jak i szczególnie rezultatów
terapii w odniesieniu do pacjenta.
Ogólne określenie, jest poprawa"i, nie ma poprawy"jest bardzo niedokładne.
Stardaryzowane pomoce rutynowej psychodiagnostyki przeważnie nie mierzą tych
zmiennych, które w związku z naszymi badaniami chcielibyśmy mierzyć.
Do oceny efektu terapeutycznego w przypadkach psychoz opracowano szereg skal, które
znalazły zastc 488.
'sowanie zwłaszcza w badaniach farmakologicznych (Engelsmann, l 968) .
Przy ocenie poprawy stanu w przypadkach nerwic dobre wyniki uzyskano używając
Kwestionariusza Neurotycmości Nr 5 oraz KwestionamuszaZadowolenia z Życia ZIN/ZIS,
opracowanego przez Knoblocha i Hausnera.
Kwestionariusze te były poddane dokładnej analizie statystycznej i korelowana z
kwestionariuszami Eysencka MMQ, MPI i EPI.
Podatny kweshonariusz dotyczący zaburzeń nerwicowych, pod nazwą BPB
Weschuerdefragebogen) , ułożyli i sprawdzili jego trafność w NRD Hóck i Hess (I 975) .
Opiszemy tu również inne metody zastosowane w różnych badaniach nad skutecznością
psychoterapii.
Mogą one zostać użyte przy planowaniu nowych badań bądź w swej pierwotnej formie, bądź
jako inspiracje przy tworzeniu ad hoc własnych technik.
Szczegółowo omówił je również Engelsmann (l 966) .
Opiszemy tu pewne techniki nie stosowane na ogół w codziennej diagnostyce
psychologicznej: posłużono się nimi w niektórych badaniach zagranicznych.
Metody służące do oceny pacjenta i zmian spowodowanych (crawla 1.
POMS (Psychiatrię Outpatiert Mood Sedles) -Skald Nastroju obejmuje 60 przymiotników, z
których osoba badana dokonując samooceny musi wybrać przymiotnik określający jeden z 4
stopni intensywności każdej z podanych cech.
Stwierdzono istnienie korelacji między poszczególnymi przymiotnikami.
Skala została opracowana metodą analizy czynnikowej: wyodrębniono 5 czynników, które
można mierzyć za pomocą tej skali: napięcie-złość, wrogość, depresja, bojowość-aktywność,
zmęczenie-inercja (Uorr, MeNair, l 966) , 2.181 (lnterpersonat Behamor lnoentorg) -lanca.
489.
tara Zachowań lnterpersonamyeh wychodzi z ksytytęznanej skali Ceary'ego, na której
pozycje-zdaniem pewnych autorów-wywiera zbyt duży wpływ czynnik presji społecznej, 181
zawiera 140 pozycji, charakteryzujących zachowanie interpersonalne i umożliwiających
zdobycie punktów w 15 kategoriach: dominacja potrzeba zainteresowania własną osobą,
potrzeba uznania, szacunek, agresja, gotowość do zgadzania się, brak zaufania, troskliwość,
powściągliwość, przyjacielskość, zahamowanie, towarzyskość, pokora, chęć popisywania się
i uległość (Uorr, McNair, l 966) .
3.
Skald Dojrzałości Emocjonalnej Willoughbg ego została zastosowana przez Rogersa (1961)
do oceny zmian zachodzących w wyniku psychoterapii.
Składa się z 60 twierdzeń opisujących różne poziomy dojrzałości.
Poziomy te zostały wyznaczone przez 100 pracowników klinicznych, którzy klasyfikowali
dużą liczbę takich twierdzeń na 9-stopniowej skali, 60 wybranych pozycji skali było
reprezentatywnych dla 9 poziomów dojrzałości: i w tej mierze zaznaczała się duża zgodność
między oceniającymi.
W kalaniu Rogersa każdy pacjent oceniał sam siebie, a następnie oceniali go dwaj jego
przyjaciele, których on wybrał.
4.
PIL- (Purpose-m-Łaje Test) -KuestionariuszSznsu Życic ułożony przez Crumbaugha i
Maholicka (l 9 H) .
Punktem wyjścia jest tu koncepcja frustracji egzystencjalnej i noogennych nerwic Frankla.
Kwestionariusz ma na celu mierzenie stopnia zaspokojenia potrzeby sensu życia.
W ostatniej wersji zawiera 20 pozycji, przy każdej znajdują się dwa ekstremalne
sformułowania, a badana osoba ma się umieścić na 7-stopniowej skali, na przykład: 2.
Żrcie wydaje mi siętz a*sz*interesujące 7654321 całkiembanalne.
490.
zO.
W życiu: ***e znalazłem znalazłem jasny żadnego celu cel i zadowala antsensu 1214567
jącysensIm wyższy wynik, tym wyższe zaspokojenie potrzeby sensu życia, im niższy wynik,
tym silniejsza frustracja egzystencjalna.
Kwestionariusz ten przetłumaczyliśmy i wydaje się nam odpowiedni do użycia w badaniu,
które apró-cz kryteria-w poprawy brałoby też pod uwagę egzystencjalny aspekt problemów
nerwicowych (Dufkovż, Kratochvil l 967) .
5.
SIS (Socjał lnejjectaitg Secie) -SkJd Nieprzystosowania Społecznego, użyta przy ocenianiu
efektów psychoterapii w licznych badaniach kliniki PhippsaN.
D.
Frank, 1959: lmber, Erank, Nash, 1957 i inni) , ocenia zachowanie pacjenta na ó-punktowej
skali w 15 kategoriach: nadmiernie niezależny, pozornie towarzyski, ekstrapunitywny,
służalczy, impukywny, hiperreaktywny, nadmiernie systematyczny, nadmiernie zależny,
zamknięty, intrapunitywny, nieodpowiedzialny, nadmiernie ostrożny, niezdecydowany,
niesystematyczny i seksualnie nieprzystsowany.
6.
Fourteen Behdmordl Adeąudcg Scdles-CzterrażcieSkat Przystosowanego Zachowmia.
Cartwrigm, Kirtner i Fiske (1963) opracowali i zastosowali system, który mierzy 14 cech
charakteryzujących zachowanie, uzupełniony bardzo szczegółowym apisem, wskazującym,
jaką liczbą punktów należy oznaczać na poszczególnych skalach akreślone zachowanie, 14
pojęć kategoryzujących, które zostały wprowadzone na podstawie analizy wyników różnych
prac badawczych, obejmuje: 1) zadowolenie z samego siebie, 2) zadowolenie z kontaktów z
innymi, 3) ocenę własnych zdolności, 4) ocenę własnego zachowania, 5) ocenę innych, 6)
zakres antycypacji, 7) proces decydowania w działaniu, 8) raz.
491.
9.
Skale ocen z Wisconsin.
W tym czasie, kiedy G.
R.
Rogers (1967) i grupa badaczy o podobnej orientacji opracowywali projekt mający na celu
badanie wynikawpsychoterapii u pacjentów schizofrenicznych, stworzyli oni również oparte
na założeniach ich własnej teomi skale, których kryteria zostały szczegółowo określone.
Część skal służy do oceny warunków, jakie powinien spełniać terapeuta.
Chodzi w zasadzie o te same trzy podstawowe czynniki, które występują w kwestionariuszu
Truaxa, są one tu tylko określone za pomocą innych pojęć.
Istnieje więc skala do oceny wczuwania się, skala oceny zdolności terapeuty do
akceptowania pacjenta t (pozytywny stosunek oparty na szacunku bez stawiania warunków) i
skala kongruencji, tj.zgodności zachowaaia się terapeuty z jego myśleniem I jTZCZyWBTl:
TQDruga część skal służy do oceny właściwego procesu terapeutycznego: zawiera skalę do
oceny stopnia zdolności przeżywania w trakcie terapii, skalę zdolności krytycznego
mówienia o sobie, skalę do oceny zdolna-ci wypowiadania się o problemach mających
znaczenie i skalę do oceny reakcji występujących przy wytwarzaniu związku
terapeutycznego.
Skale są zwykle 7-stopniowe, każdy stopień jest szczegółowo określony słownie i
ilustrowany przykładami: układ stopni jest oparty na teoretycznym założeniu o postępach w
procesie terapeutycznym (np.w skali stopnia przeżywania: od całkowicie bezosobowych
wypowiedzi przez zajmowanie się własymi uczuciami i próby badania tych aczuć, aż do
zdolności szybkiej orientacji w swych uczuciach i mówienia o nich) .
Skale reprezentują zatem kontinuum, w którym na jednym krańcu najniższymi punktami
oanacza się takie pozycje, jak satywna, statyczna, niezróżnicowana i bez-osób-owa forma
aktywności psychicznej, a na drugim 504.
krańcu-prężność, dynamiczność, plastyczność i pełne bezpośrednie przeżywanie
uczuć, które określona osoba uważa za własne i które akceptuje.
10.
JVSP, (lruentdż uzdjemne socjalni percepce) Jnuentarz Wzajemnej Percepcji Społecznej.
Do przed stawionego rejestru metod dołączamy metodę opracowaną w Czechosłowacji (Wolt
i inni, 1964) w trakcie jednego z dokładnie projektowanych badań w dziedzinie psychoterapii
(Kubićka, Dytrych.
Grot, Srnec, 1955, lW@.
Jako punkt wyjścia wybrano koncepcję Wolta dotyczącą ciągłości w stosunkach
międzyludzkich u osób z zaburzeniami nerwicowymi.
IVSP jest narzędziem służącym do syatematycznego sprawdzania percepcji społecznego
zachowania osób, w sytuacji kantak tu między dwiema osobami.
Przyjmuje się założenie że jeżeli między osobą A i B istnieje wielokrotna interakcja
społeczna, to w jakimś czasie potem osoba A w pewien określony sposób spostrzega
zachowanie oso by B wobec siebie.
Jednocześnie obie osoby mają pewien pogląd na swoje własne zachowanie wobec drugiej
osoby, możemy więc zakładać istnienie czterech wzorców percepcji.
Pierwetna wersja inwemtarza jest zbiorem 300 prostych zdań używanych do określenia
społecznego zachowania badanych, np: .
Szuka we mnie wad", .
Chętnie mi pomaga", .
Niechętnie nuprzebacza", .
Poucza mnie", .
Szuka u mnie pomocy"" Nie znosi moich rad", .
Mówi mi o sobie wszystko"@p.
Zdania te są tu podane w formie odpxwiedniej dla drugiej osoby: dla określenia własnego
zachowania interpersonalnego wszystkie zdania są podane w pierwszej osobie, np.
, Szukam w nim wad"itd.
Zdania te były wstępnie sklasyfikowane w 18 kategoriach, wyodrębnionych a priori z
teoretycznego i empirycznego punktu widzenia.
W przeciwieństwie do metody Learsóego, badającej ogólne dyspozycje danej osoby do in-.
505.
1.
Wyniki psychoterapii w procentowych wskaźnikach powodzenia.
2.
Spór o skuteczność psychoterapii
W roku 1952 M.
J.
Eysenck napisał artykuł, klóry wywołał duże wzburzenie.
Porównał w nim wyniki psychoterapii ogłaszane w niektórych pracach z wynikami dwóch
również publikowanych badań, padających w procentach przypadki neurotyków, u których
stwierdzono poprawę po pewnym ozasie, bez formalnej interwencji psychoterapeutycznej.
Podkreślił on, że skuteczność psychoterapii można udawodnić jedynie przez poro-wnanie
stanu zdrowia pacjentów leczonych za pomocą psychoterapii ze stanem zdrowia pacjentów
nie leczonych tą metodą, oraz że działaniu psychoterapii można przypisać ewenbualną
stwierdzoną różnicę między tymi grupami.
Analizując 5 prac padających wyniki psychoterapii analitycznej (F'enichel, Kessel i Hymen,
E.
Jones, P.
Alexander i R.
0.
KnighQ Eysenckdoszedł do wniosku, że wyzdrowienie lub znaczną poprawę stanu zdrowia
osiąga się w tego rodzaju terapii w około 44%przypadków.
Na podstawie analizy 19 prac przedstawiających rezultaty psychoterapii eklektycznej można
było stwierdzić wyzdrowienie lub poprawę stanu zdrowia w oś%przypadków.
Do grupy kontrolnej, tzn.bez psychoterapii, zaliczył Eysenck dane pochodzące z dwóch
badań, mianowicie dane Landisa (1938) o procencie przypadków poprawy zdrowia
pacjentów corocznie wypisywanych ze szpitali nowojorskich i innych amerykańskich szpitali
stanowych.
49 ss Psychoterapia.
513.
oraz dane Denkera (1946) dotyczące 500 pacjentów nerwicowych, którzy pozostawali
pod niespecjalistyczną opieką lekarzy domowych.
Zakładał bowiem, że za-równo pacjenci leczeni w szpitalach, jak i pacjenci leczeni przez
lekarzy domowych, byli pozbawieni prawdziwej fachowej psychoterapii.
Badania wykazały, że w ciągu 2 lat d 72%tych pacjentów stwierdzono dużą poprawę.
Kryteria poprawy, które zastosował Eysenckprzy ocenie wyników publikowanych badań,
przyjął on od Denkera.
Były to następujące kryteria: a) powrót do pracy i adekwatne zachowanie rozumiane jako
utrzymanie statusu ekonomicznego: b) brak skarg na trddności albo też uskarżanie się na
lekkie trudności: c) właściwe przystosowanie społeczne.
Porównanie tych wyników wykazało, że najwięcej ppypadków poprawy było w grupach
poddawanych jedynie minimalnemu leczeniu, a porównanie wyników psychoterapii
analityczej i eklektycznej wydawało się paradoksalnie świadczyć o tym, że intensywniejsza i
dłuższa kuracja prowadziła do mniejszych efektów niż leczenie krótsze i bardziej
powierzchowne.
Dane te nieomal zgodnie wskazywały na istnienie ujemnej korelacji między stopniem
poprawy a długością i intensywnością terapii.
W każdym razie Eysenck w zakończeniu swojej pracy konkladuje, że nie można uważać
leczniczego działania psychoterapii za udowodnione.
Artykuł ten wywołał duże wzburzenie i ostrą polemikę, tak że w następnych artykułach
Eysenck musiał bronić swojego stanowiska.
W roku 1960 wyraził swój sceptycyzm dotyczący efektó-w psychoterapii parafrazując w
ironiczny sposób wypowiedzi Galena na temat psychoterapii: .
Wszyscy, którzy zażyją to lekarstwo, wkrótce będą zdrowi, oprócz oczywiście tych, którym
ono nie pomoże: ci umrą, ponieważ nie pomo.
514.
'że im żaden'inny środek.
Widać więc z tego wyraźnie, że lekarstwo to zawodzi jedynie w nieuleczalnych przypadkach"
(I 9@) .
Przedstawimy teraz niektóre z polemicznych poglądów.
S.
Rosenzweig (1954) zarauca, że grupy opisane przez Eysencka jako kontrolne mogły stykać
się również z oddziaływaniem o charakterze psychoterapeutycznym, a także, iż wymagania
przy ocenie efektu psychoterapii były sformułowane ostrzej niż zwykle.
D.
S.
Cartwright (1955) zwrócił uwagę na materiał, który Eysenck potraktował jako kontrolny,
zwłaszcza na badanie 9 enkera p-ochodzące z 1946 roku.
Badanie to było oparte na wykazie osab niezdolnych do pracy sporządzonym
przez'Amerykańskie Towarzystwo Ubezpieczeń.
Wykaz obejmował ludzi, którzy byli niezdolni do pracy z powodu nerwicy i którzy powinni
otrzymać ubezpieczenie chorobowe.
Denker obserwował ich przez 5 lat, w ciągu 2 lat stwierdził wyraźne wyzdrowienie u
72%chorych.
Kryterium wyzdrowienia było zniknie me lub zmniejszenie subiektywnych trudności i podje
cle pracy.
Materiał pochodził z lat 1934-1940.
Cartwrightzwrócił uwagę na ówczesne warunki ekonomiczne i przedrukował na podstawie
rocznika statystycznego tabele zatrudnienia.
W roku 1933 trwał kryzys ekonomiczny, który stopniowo zaczął astępować.
Nasurwa się zatem pytanie, czy wyniki stwierdzone przez Denkera nie mogą być raczej
efektem zauważalnego wówczas w całym kraju ustępowania kryzysu niż rezultatem
wyzdrowienia z nerwicy?
Z autorów europejskich Diihrssen i E.
Jorswieek (1962) zaatakowali Eyseneka, zarzucając mu umyślne podawanie fałszywej
interpretacji danych psychoanalitycznych.
515.
M.
M.
Strugę (1963) w amerykańskim czasopismie, Psychotherapy"podkreślił przede wszystkim, że
badania, które Eysenck porównywał, nie dadzą się w ogóle porównywać ze względu na
przyjęte w nich różne kryteria wyzdrowienia.
Kryteria, na podstawie których wypisuje się chorych ze szpitala psychiatrycznego, są inne niż
kryteria poprawy przyjęte w leczeniu psychoanalitycznym.
Strugę zarzucił również Eysenckowi, że katatymicznie przeinaczył dane wymienione w
oryginalnych pracach psychoanalitycznych.
Eysenek w swojej krótkiej odpowiedzi w tymże czasopismie nazwał artykuł Struppa
bezpodstawnym, niekompetentnym i bezprzedmiotowym, obstając jednocześnie przy tym, że
nie istnieją dane, które obalałyby hipotezę zerową.
Jeśli chodzi o krytykę danych, na których opierają się jego wnioski, Eysenck pisał, że zdaje
sobie sprawę z braków cytowanych prac.
Jeżeli jednak ich założenia teoretyczne i metodologiczne nie są prawidłowe, tym bardziej nie
miogą one dostarczyć dowodów skuteczności psychoterapii.
Stanowisko Eysencka zostało poparte w mniej znanej pracy E.
E..
Cevitta (l 957) , który dokonał analizy badań dotyczących wpływu czasu i wyników
psychoterapii u dzieci.
Uzyskał on wyniki w zasadzie zgodne we wskaźnikach liczbowych z wynikami, jakie
zgromadził Eysenck w odniesieniu do dorosłych.
Znane międzynarodowe czasopismo.
International Journal of Psychiatry"dało Eysenckowi (1965) okazję do zrekapitulowania
swojej krytyki, co Eysenck wykorzystał do tego, by poprzeć ją przytoczeniem kilku
następnych prac i sformułować jeszcze ostrzej, a także wezwało 14 wybitnych terapeutów (J.
D.
Frank, Astrup, Zubin, Mehl, Gloyer.
Strugę, Wolpe, Kubie i inni) , aby wypowiedzieli się na temat poglądów Eysencka.
516.
Dyskusję kontrauowano na łamach czasopisma.
International Journal of Psychiatry" (Ersenck i inni, 1965) , PsrcholegicalBulletin" (uuborsky,
1971, 1912: Eysenck, 1912) oraz w osoibnyeh publikacjach i artykułach (Ersenck: l 96 k:
Raehman, 1971, 1973: Bergin, 1970.
Bergin (1971) dokładnie przeanalizował dane, na których Eysenck oparł swoje wnioski.
Zwrócił uwagę, że Fysenek do kategorii pacjentów nie wykazujących poprawy włączył
pacjentów z nieznaczną poprawą oraz pacjentów, którzy z różnych przyczyn nie dokończyli
leczenia.
Gdyby pacjenci z nieznaczną poprawą zostali włączeni do kategorii wykazujących poprawę.
a pacjenci z niedokończonym leczeniem zostali skreśleni, procent pazypadków poprawy w
terapii psychoanalitycznej wzrósłby z 44%ąą ka%.
Jeśli chodzi o terapię eklektyczną, to obliczenia Bergina prawie się nie różnią od danych
Eysencka (65%poprawy na 64%Eysencka) .
W artykułach, których autorzy podawali swoje rezultaty jedynie w kategoriach: wyleczony,
poprawa, brak poprawy, Eysenckarbitralnie podzielił grupę, poprawy"na dwie połowy.
Jedną określił jako, znaczna poprawa"i włączył ją do, poprawy", drugą-, nieznaczna
poprawa"-włączył do grupy, brak poprawy'.
Analizując na podstawie artykułu Landisa dane o spontanicznych remisjach, które są również
określane w trzech kategoriach (wyleczenie, nieznaczna poprawa, brak poprawy) ,
Eysencknie trzyma się tej zasady: grupy, poprawa"nie podzielił na dwie połowy, lecz całą
włączył do kategorii poprawy.
Gdyby zachował konsekwentnie swój poprzedni sposób podziału, wówczas procent
spontanicznych remisji spaliłby z 72%do 41.
Podsumowując dotychczasową polemikę, możemy stwierdzić, że prace Eysencka i Leyitta
nie dowodzą w.
517.
3.
Badania naukowe dotyczące wyników psychoterapii
4.
Spór o skuteczność terapii behawioralnej
loro jeszcze więcej zmiennych, np.za pomocą Stan fordzkiej Skali Podatności na
Hipnozę wykazano, że miedzy grupami nie ma znaczącej różnicy w podatności na sugestię.
Interpretując te rezultaty badacze twierdzą, że takie zabiegi jak hipnotyzacja czy ćwiczenia
relaksacji mięśniowej i ich wielokrotne stosowanie w kontekście terapeutycznym same w
sobie nie doprowadzają do zmiany w zachowaniu lękowym oraz, że ani kontakt wytworzony
w trakcie 16 posiedzeń między eksperymentatorem a pacjentem, ani wypływające stąd
możliwości przekazu nie są, yehioulum"terapeutycznej zmiany.
Specyficznym czynnikiem jest w tym wypadku jedynie systematyczna desensybilizacja,
zgodna z koncepcją Wolpego.
Zdumiewa fakt, że są to stwierdzenia oparte na trafnym podejściu metodologicznym, które
byłyby nie do przyjęcia dla większości psychoterapeutów, z wyjątkiem przedstawicieli terapii
behawioralnej.
Zresztą sami autorzy, którym stamowczo nie można odmówić zaró-wno bystrości umysłu i
wytrwałości, jak i solidności, również zawahali się nieco przed konsekwencjami wyników
swej pracy, skoro piszą: ..., nigdy nie można całkowicie wąkluczyć błędu w meto-dzie i
najlepszą droga do ujawmenia go jest niezależna próba powtórzemiabadań".
I jeszcze: w przeciwieństwie do grupy pseudoterapeutycznej u osób desensybilizowanyeh
występowało regularnie sprzężenie zwrotme, jeśli chodzi o zmianę w hierarchiach obaw, tak
więc widoczne odczucie sukcesu mogło również stać się częścią terapeutycznej interakcji.
W tym kontekście dobry skutek mógł mieć zatem taki kontakt psychoterapeutyczny, w
którym wpĘw terapeuty stał się czynnikiem wzmacniającym, a przecież ta właściwość jest
elementem specyficznego programu terapii behawioralne t.
542.
2.
Drugim z dobrze zaprojektowanych badań z dziedziny terapii behawioralnej jest badanie G.
G.
Paula (1969) z uniwersytetu w Illinois.
Porównywał on rezultaty metody systematycznej desensybilizacji z dwiema innymi
metodami i wynikami grupy kontrolnej bez terapii w badaniu osób cierpiących na obawę
przed występami p oblicz nynd.
Spośród 700 słuchaczy akademickich kursów retoryki Paul wybrał 96 pacjentów, którzy
chcieli wyleczyć się z silnej tremy związanej z występowaniem przed publicznością i
stworzył z nich 4 grupy.
Jedna grupa była leczona metodą systematycznej desensybilizacji według Wolpego, druga-za
pomocą psychoterapii dynamicznej, która miała pomóc w uzyskaniu wglądu, trzecia-
psychoterapią placebo (osobom tym miano poświęcić w czasie posiedzeń specjalną uwagę i
udzielić wsparcia werbalnego) .
W każdej grupie było 15 osób, czwarta grupa złożona z 29 osób nie otrzymywała żadnej
terapii.
Oryginalnością eksperymentu jest to, że trzy metody terapeutyczne były stosowane przez 5
wysoko kwalifikowanych psychoterapeutów (płacono im za każde posiedzenie) , których
cechą wspólną była orientacja dynamiczna (od freudowskiej aż po sulliya-.
nowską) .
Każdy pacjent miał 5 posiedzeń terapeutycznych.
Każdemu terapeucie przydzielono po 9 pacjentów, z 3 osobami miał przeprowadzić terapię
dynamiczną, zgodną z własną orientacją teoretyczną, w celu uzyskania przez nie wgląda,
wobec 3 osób miał zastosować, terapię placebo", a u 3 miał przeprowadzić systematyczną
desensybilizację.
Terapeaci zostali przeszkoleni w zakresie stosowania standardowej metody systematycznej
desensybilizacji, klórej dotychczas nie stosowali.
Sukces terapii (zmienna zależna) został oceniony w ślepej próbie przez niezależnych
sędziów, którzy.
543.
(l 964) .
Terapeuta odgrywał dość abtyw, ną rolę i dokoinywałinterpretacji zachowań indywidualnych,
procesory zachodzących w grupie oraz abjawów przeniesienia.
Terapię grupową stosowano przez 18 miesięcy.
Terapię grupową i indywidualną przeprowadzało 6 psygjjjgfj ćrąrIndywidualną
systematyczną desensybilizac je stosowano raz na tydzień w ciągu I godziny.
W czasie posiedzenia przeprowadzano racjonalne rozmowy, typowe dla techniki Wolpego.
Środkami farmakologicznymi leczono niektórych pacjentów we wszystkich grupach na
początku tarapii, ale bardzo szybko przerwano yodawanie leków.
Symptomy oceniano za pomocą i-punktowych skal do obliczania odpowiedzi na zwykłe
pytania nieprogramowanej rozmowy klinicznej, dotyczącej fobii, niepokoju, depresji, obsesji
i depersonalizacji.
W ocenie przystosowania s-połecznego za punkt wyjścia przyjęto przebieg postępowania
opisany ąrzezMilesa, B-arrabee i Pinesingera (l 95 l) .
Symptomy były badane co 6 tygodni, a przystosowanie społeczne co 6 miesięcy.
Oceny za pomaca skal dokonywali niezależnie od siebie zarwno terapeuta, jak i pacjent, a
ponadto jeszcze jeden psychiatra, który w samym leczeniu nie brał udziału.
Zgodność dokonanych ocen była sprawdzana przez obliczenie współczynnika korelacji
Pearsona między każdą para sędziów w tym okresie ala każdego symptomu i dla elementów
przystosow anta społecznego.
Wysoką zgodność uzyskano przy ocen*e fobii tterapeuta-niezależny opiniodawca-0, 82,
terapeuta pacjent-0, 74, pacjent-miezależny opiniodawca 0, 811, zadowalającą przy ocenie
lęku i mniej zadowala tacą w przypadku depresji i obsesji, które były ctosunkawo mniej
ważne w klinicznym obrazie wybranycń pacjentów.
Wysoką rzetelność wykazały oceny przy.
stsowania do pracy, przysttsowania w czasie wolnym i przystsowania seksualnego,
mniej zadowalającą oceny innych dziedzin przystosowania społecznego.
Badanie katamnestyczne pracownik społeczny przeprowadził po 7 miesiącach.
Wyniki były opracowane statysęoznie metoią analizy rozkładu.
Oceniano oddzielnie każdy symptom, również oddzielnie ocemanto samoocenę i ocenę
psychiatry.
Ponieważ dane nie były całkowicie niezależne, zastosowano test Baza, który umożliwia
skorygowanie istnie j ącyeh interkorelac j i.
Wszystkie oceny były zgodne co do tego, że przy leczeniu metodą systematycznej
desensybilizacji nr wielu pacjendaw nastąpiła poprawa w sferze objawów, widoczna zarówno
pod koniec leczenda, jak i przy obserwacji katamnestycznej.
Symptomy, a zw (aszcza fobie, dzięki desensybilizacji ustępowały szybciej.
Po 6 miesiącach pacjenci w grupie leczonej systematyczna desensybilizacją wykazali
znacznie większą poprawę niż pacjenci w pozostałych grupach, później jeanakróżnica
zmniejszyła się: stan pacjentów w pozostałych grupach też ulegał poprawie, ale wolniej.
Tylko u 2 pacjentów symptomy znikły zupełnie: w obu wppadkachbyli to pacjenci z grupy
poddanej desansybilizacji.
Przy katamnezie stopień poprawy był zawsze wyższy u pacjentów desensybilizowanych,
różnice jednak me były statystycznie istotne.
Oceny przystsowama społecznego były mniej czułe i mniej zgodne niż oceny symptomów.
Niemniej j edna*można z całą pewnością bwierdzić, że również w zakresie przystosowania
do pracy i w zakresie spędzania czasu wolnego grupa desensybilizowana wyikazała znacznie
szybciej większą poprawę.
Za pomaca desensybilizacji i terapii grupowej osiągalna jednakowe zmiany W sferze
kontaktów interpersonalnych pacjenta, jed-.
549.
5.
Samoistna remisja oraz oddziaływanie czynników pozaterapeutycznych
Śmierć osób, które pełniły wobec pacjenta opiekuńczą rolę, albo innego rodzaju
rozstanie może przyczynić się do wyleczenia z nerwicy dzięki temu, że pacjent zmutszony
jest samodzielnie rozstrzygać różne sytuacje.
Przyspiesza to oaiąganie jego własnej dojrzałości.
5.
Modyfikacj e w zakresie motywac j i spowodowane strachem albo poczuciem zawodu.
Steyenson podaje przykład pacjentki, która przez 6 lat nałogowo piła alkohol.
Musiała się poddać operacji worecaka żółciowego.
Jej mąż poprosił chirurga operującego pacjentkę, żeby powiedział jej, iż przy operacji
stwierdzone zostały objawy marskości wątroby.
Strach wywołany tym oświadczeniem spowodował, że pacjentka zachowała całkowitą
abstynencję (powstaje td zresztą problem możliwości urazu jatrogennego) .
6.
Werbalizacja i asymilacja minionych doświadczeń.
Stevenson opisuje przypadek kobiety, która cierpiała na lęki nocne.
Gdy była już mężatką, mąż zaczął ją kiedyś przyjaźnie wypytywać, czy przypadkiem nie
przeżyła czegoś, co mogłoby mieć z tym jakiś związek.
Pacjentka przypomniała sobie, że kiedyś w dzieciństwie będąc z matką w dużym domu
handlowym zgubiła się.
Życzliwe zainteresowanie męża przyczyniło się do przywołania z pamięci tego wspomnienia
i lęki nocne znikły.
7.
Hamowanie w za j emne.
J.
Wolpe spróbował włączyć zjawisko samoistnej remisji do swejogólnej teorii psychoterapii
opartej na hamowaniu wzajemnym.
Jeżeli reakcja nerwicowa może być zahamowana w procesie tarapeutyczńym przez
połączenie z reakcjami antagonistycznymi, należy się spodziewać, że w normalnym życiu
mogą także zaistnieć stany emocjonalne powodujące zahamowanie reakcji.
556.
nerwicowych.
Wiele takich sposobów używają rodzice kiedy starają sie oduczyć dziecko strachu.
Przykładem może być dziecko, które boi się być samo w domu i któremu rodzice na czas
swej nieobecności pozostawiają ulubionie słodycze.
Steyenson mówi o desensybilizacji, kiedy nieprzyjemne przeżycie łączy się z przeżyciami
ąrzyjemnymi, jak w przypadku dokonania czegoś pomimo odczuwanego lęku.
Podaje przykład młodego medyka, który bał się wyjechać z pogotowiem na iniejsce
wypadku.
A kiedy wreszcie okoliczności zrmusiłygo do tego i wszystko dobrze się skańczyło, jego
strach się zmniejszył.
Sukces pomógł mu zdobyć wiarę w siebie.
W sytuacjach, których człowiek sie boi, powszechnie stosuje się stopniowe oswajarde z nimi.
8.
W'ygasz anie.
Eysenck podaje, że krzywa samoistnej remisji jest podobna do typowej krzywej wygaszania,
którą obserwuje się w eksperymenitach z uczeniem się.
Reakcja wyuczona słabnie, jeżeli jest wielokrotnie wywołana*przez bodziec warunkowy, a
nie jest przy tym połączona ze wzmacnianiem.
Eysenck twierdzi, że wszystkie objawy nerwicowe ulegają węygaszaniu i że właśnie ten
proces wygaszania ujawnia się w zaehawaniuw formie samoistnych remisji.
Zwraca jednak uwagę, że jeśli pacjentawi zabroni się styczności z bodzcem warunkowym, (a
więc usunie się jedynie określony bodziec z otoczenia pacjenta, -pnrzyp, tłum, ) , reakcje
nerwicawe nie mogą wygasnąć.
9.
Uczenie się ufa jone.
Raehman uzupełnia model Eysencka i Wobpegowpływem procesu uczenia się utajonego,
który może przyczynić się do poprawy zaburzeń polegających na braku włażciwej reakcji
(np.enuresis, dysleksja itp) .
Przy uczeniu się utajonym, przez dłuższy czas w trakcie ćwiczeń nie obserwuje się żadnych
zmian, potem.
557.
111.
Badanie procesu psychoterapeutycznego.
1.
Analiza treści
Analiza treści jest techniką badawczą mającą na celu systematyczne porządkowanie treści
komunikacji.
Obejmuje proces podziału treści na jednostki, zaszeregowanie każdej jednostki do kategorii
lub pozycji na skali i obliczenie sum w paszczególnych zakodowanych wtensposób grupach.
Zaproponowano kilka systemówanatzztreści mając na względzie badanie procesu
pyełoterapeutycznego.
Niektóre z nich wychodzą z założeń określonej teorii psychoterapeutycznej i stosują
kategorie wchodzące w zakres tej teorii, inne próbuJ 4 t.
564.
operować kategoriami bardziej-ogólnymi, które umożliwiłyby porównanie ze sobą
różnych kierunków.
Oto aiektóre z na j*ważn, ejszych systemów.
System SnyderaSystem Snydera (1957) nawiązuje do badań Forteca (1943) i został użyty
przez swego twórcę do badania treści rozmów w niedyrektywnej psychoterapii Rogersa.
Kategorie dotyczą treści zachowania werbalnego zarówno terapeuty, jak i pacjenta.
Wypowiedzi terapeuty klasyfikuje się na: 1) formułowanie treści, 2) klasyfikacje utczuć, 3)
interpretację, 4) strukturalizacjg treści, 5) kierowanie, 6) proponowanie, 7) wypytywanie, 8)
akceptowanie, 9) nieakceptorwanie.
Reakcje pacjemasą klasyfikowane zgodnie z następującymi kategoriami: 1) problemy, 2)
proste reakcje (pytania, odpowiedzi, zgada, brak zgody) , 3) wgląd, 4) planowanie
perspektywiczne.
W przypadkach pomyślnych rezultatówierapiiprzeważają-zdaniem Snydera-na początku
ąroblenny, pod koniec terapii wgląd i planowanie.
System.
Ashbyóego.
Forda i Guerne 3 ówSystem ten został opracowangy przez wymienionycńautorów (1957) w
związku z przygotowaniem metodologicznych podstaw czterech wzajemnie powiązanych
dysertacji doktorskich na umiwersytecie w Pensylwanii w przeprowadzeniu których ńrał też
udział W.
U.
Snyder.
Werbalne zachowanie pacjenta jest ujęte w 6 nastspujacych kategoriach: 1.
Zależność: pacjent prof terapeutę o wyrażenie poglądu, o radę czy informację.
2.
Szczerość: pacjent szczerze dyskutuje o swoich problemach, odchyleniach od normy i o
własnych motywacjach i zachowaniu, które w danej kulturze jest ocenia n e negatywnie.
565.
3.
Ostrożność: pacjent okazuje powściągliwość, gdy chodzi o wyrażenie poglądów i rozmowę o
zachowaniu, za które mógłby być krytykowany albo które wymagałoby zmiany stanowiska.
4.
Ukryty opór: pacjent pośrednio wyraża krytykę terapii alb-o, terapeuty: jest to milczenie,
taktyka odkładania, niezdolność przywmnienia sobie wydarzeń, zmiana tematu w rozmowie,
przerywanie terapeucie: opór nie jest jednak wyrażany słowmie.
5.
Wyraźny opór: pacjent otwarcie krytykuje terapeutę lub metody terapeutyczne, jest w
apozycji.
6.
Defensywność: ta szósta kategoria jest w omawianym systemie sumą ostrożności, ukrytego i
jawnego oporu, czyli kategorii 3, 4, 5.
Werbalne reakcje klienta lub też milczenie, zapisane na taśmie magnetofonowej, są
podzielone na li-sekundowe odcinki i zaklasyfikowane-do wymienionych 5 kategorii, każda
jednostka może być zaszeregowana tylko do jednej z nich.
System BalesaSystem Balesa, naawary analizą procesu intarakcjii opublikowany
przez autora w formie monografii (l 95 O) , dotyczy zadaniowej pracy grupy i opiera się na
założeniu, że rozstrzygnięcie problemu obejmuje 3 stadia: uzyskanie informacji, azy-kanie
oceny i podjęcie decyzji.
W każdym stadium uczestnicy znajdują się w interakcji.
Jeden uczestnik np.prosi o informacje, drugi podaje informacje.
Inny uczestnik grupy może zaproponować korektę informacji, informujący może bramę
swojego stanowiska itp.
System ma 12 kategorii, które określają wymiar zachowania instrumentalna-
łprzystosowawczego: społeczno-emocjonalnego.
Jednostką pomiaru jest, akt".
określony jako najmniejszy wyróżniający się'element zachowania werbalnego lub
niewerbalnego, który maże być zakodowany.
Każly akt może być zaszeregowany tylko do jednej kategorii.
Bales sloował pierwotnie tę metodę tylko w małych grupach eksperymentalnych, następni
badacze (Talland, Psathas i inoi) użyli jej jako punktu wyjścia w swych pracach z grupami
terapeutycznymi (pm.
Mardsen, 1965) .
Mimo że kategorie nie dotyczą bezpośrednio samej psychoterapii, lecz raczej społecznej
interakcji zachodzącej w trakcie rozwiązywania problemu, system teajest popularny
zwłaszcza w pychoterapii grupowej (obecnie np.używany przez zespół Uedera w Polsce) .
Kategorie są następu łące: 1.
Przejawia solidarność, podnosi status innych, udziela pomocy, nagradza.
2.
Przejawia odprężenie, żartuje, śmieje się, okazu j e azdowolenie.
3.
Wyraża zgodę, bierną akceptację, rozumienie, uleganie.
4.
Wysuwa sugestie, zakłada samodzielność innych, wskazu je kierunek.
5.
W.yraża opinie, dokonuje oceny, analizuje, wyraŻBUCZUCIB I ŻyCZBlĆB.
6.
Podaje orientację, udziela informacji, wyjaśnia powtarza, klasyfikuj e, potwierdza.
i.
Prosi o informację, wskazanie orientacji, powtórzeni e, potwierdzenie.
8.
Prosi o ocenę, o opinię, analizę, wyrażenie uczuć.
9.
Prtsi o sugestie, o pokierowanie, o możliwe sposoby działania.
10.
Nie zgadze się, biernie odrzuca, nie przyjmuje p*y.
Il.
Ujawnia napięcie emoajonalnie, zwraca się o po*oc, wycofuje się.
567.
12.
Ujawnia antagonizm, obniża status innych, broni siebie, domaga się uznania.
Cennard i Bernstein (1960) zmodyfikowali kategorie Balesa i podzielili je na trzy rodzaje: a)
deskryptywny: żądanie albo udzielanie irformab) oceniający: żądanie albo udzielanie ocen
wartościujących, e) zalecający: żądanie albo udzielanie rad i-propożyCjl.
System MurrayaE.
J.
Murray (1956) stworzył systemt operujący ąojciamizaczerpniętymi z psychoanalizy i teorii
uczenia się, ukierunkowany na badanie procesó-w emocjonalnych.
Posługując się tą metodą, usiłował wnios towaćo potrzebach, motywacjach i konfliktach
pacjenta na podstawie świadomego i jawnego znaczenia jego wypowiedzi.
Jednostką pomiaru jest dla niego zdanie.
W systemie istnieją 4 główne kategorie, dotyczące potrzeb pacjenta: seks, upodobania,
zależność i rtezależność.
Każda z nich ma 3 podkdegorie: przybliżanie się niepokój i frustracja, lategome dotyczące
terapeuty rozróżniają przede wszysbkim uwagi aktywne i bierne.
Murray zastosował swój system w opublikowanym opisie przypadku terapii rogersowskiej i
potwierdził hipotezę, że w trakcie terapii częstotliwość występowania u pacjenta kategorii
akceptowanych przez terapeutę wzrasta, natomiast znnmiejsza się występowanie kategorii
nieakceptowanych.
System Dollarda i AuldaSystem opisanz w odrębnej monografii, (1959) i streszczony w
podręczniku Gottschalka i Auerbacha (1960) nawiązuje do systemu Murrayą.
Kategorie obejmują.
568.
zewnętrzne zarchowanie paejenita, symptomy oraz aspekty procesu terapeutycanego.
Jednakże głównym przed miotem zainteresowania są moĘwy dynamiczne.
Rozróżnia się motywy uświadamiane sobie przez pacjenta i nieuświadamiiame.
Zasadniczym problemem jest wnioskowanie na podstawie motywów
nieuświadamianycłAutorzy wychodzą z założenia, iż aktywność psychiczna podlega
zasadom logiki i jest możliwa do zrozumie nią.
Jeżeli w świadomej aktywności są wyraźne luki albo nie harmonizuje ona z pozostałymi
procesami psy chiczrxmń, można wnioskować o istnieniu nieświadomej motywacji, która
stanowi brakujące ogniwo yłańcuchaprzyczyn i skutków.
Pacjent nie potrafi właściwie odgadnąć nieświadomych motywów, ale doświadczony
terapeuta nią ogół nie ma z tym trudności.
Dla tego badacze aważają, iż motywy rieauświadomioneró-wnież nadają się do kodowania.
W zachowaniu werbalnym kodowaną jednostką jest jedno twierdzenie, zdanie, a w
zachowaniu riewerńalnyn: 5-sekundowe odcinki czasu.
Kategorie, wedłuektórych koduje się wypowiedzi pacjenta, sa następujące: 1) aiepokój, 2)
potwierdzenie interpretacji, 3) zależność, 4) opowiadanie snu, 5) wrogość, 6) samokrytyka.
7) nieszczęśliwa miłość, 8) śmiech, 9) dążenie do aktyw*ości społecznej, 10) niezgodność,
11) natrętna myśl albo czynność, 12) relacja o objawie psychosomatycznym, 13) przyjemne
przeżycie, 14) wgląd, 15) opór, 16) set, 17) westchnieniie, 18) płacz, 19) niezgodność.
30) wypowiedzi niemożliwe du skategoryzowania.
Do zakodorwania każdej kategorii używa się ustalonych skrotów, przy czym skrót pisany
duża literą oznacza motyw świadomy, a skrót pisany małą literą-maty.
nieświadomy.
Że taki motyw istnieje, terapeuta domyśla**e jedyme ze sposobu zachowania pacjenta, i,
każde punktowanej w ten sposób osoby możliwe jest.
tabela R.
System analizy treści Struppa-Chassana-Ewing a.
zmienna.
przeżywanego zarówno przez terapeutę, jak i przez pacjenta w toku seansu
psychoanalitycznego.
W zmodyfikowanym systemie (1963) jednoetką jeetocena jednego pełnego posiedzenia
terapeutycznegoi.
Ocenie podlega 21 zmiennych wyodrębnionych w zarhwaniupacjenta, 7 zmiermych
dotyczących techmńiterapeuty i 7 zmiennych dotyczących postawy terapeuty i uczuć wobec
pacjenta w czasie jednej godziny teratpeutycznej.
Zamiast oceny, tak-nie"wyróżniono 5 stopni intensywności lub częstotliwości pojawiania się
określonej zmiennej.
W celu lepszego wyjaśnię.
572.
572 (Dominacja Zależność Opór Nie po bój*e*s a*y**a s o*h*Wrogość, złość
Defensywność P o zytywae pr żeni esie nie Negafwne przeniesienie współzawodnictwo
rywalizae ja D-epres j a Dobry nastrófWgląd "Przepracowanie*a*e*a*u Tendencje oralne
Tendencje analne Tendencje falliczne Yendenc je Edypa Ierdenc je genitalne.
Pacjent.
czł.tabeli III.
Nr.
Zmienna.
terapeuta.
interwencja Interpretacja Zakres interpretac li lnici atywaSerdeczność Oziębłość
Podtrzymanie Motywac ja, zaangażowani e.
Postawa pozytywna.
I Postawa negatywna.
Problemy przeciwpr zeniesie rJaProduktywność posiedzeń Zadowolenie z postępu.
Uwa gi.
nią tych kategorii i systemu punktowania, podajemy wzór arkusza, w którym przy
każdej pozycji stawia się krzyżyk w odpowiedniej rubryce, oznaczającej intensywność
(tabela IO) .
Liczne pozycje, takie jak tendencje analne, tendencje oralne itp., wywodzą się wyraźnie z
technik psychoanializyi zaszeregowanie do nich wypowiedzi jest raczej sprawą oceny.
Są też trudne do zauważeriia w obserwowanym zachowaniu pacjenta.
Przedstawione systemy wskazują różne kryteria podstawowej jednostki kodu.
W zasadzie istnieją tu.
573.
2.
Strategie badające czasowe wymiary interakcji
6 Q ś 4.
es BŁ?
S 4 ż.
żer 4 ż s 8?
4+Zł Ę 7 seęć: 4 j-j Fr O Rł.
ęQ t-Y'-4.
44 c (rśjj.
582.
łłQ 4 ł.
QQ es.
*ru*r*nzo*z.
*u*sn.
nd-tsod teuat eu.
fas oizsazada (aoura auaŻieg au.
auteruąe alaotua au*egau.
autertłe afaoma.
łłX 34+.
Qśł es.
*u*a*u* (****n.
u*do o.
*r*a******.
śt 84 BY.
s 47 ę%zcsX 13 ł!
IjV j 44 jĘZŚ f: !
Ś!
'Ę'ĘĘQ%eĘĘgPjłĘQgĘqełĘĘlyśęłęĘj-jcj ąyąygyłŚŚjgcjŻĘłĘĘćłĘ'ĘĘĘĘcj@Jg 4 gĘ gcj.
R ĘĘśfĘg (fjĘĘĄXgŻŻajłddi g 5 Q 5 ŻX 2 ĘjiXS.
wzrost liczby wypowiedzi o problemach.
Jak więc wynika z tabeli 12, za pomocą pytań bezpośrednich i interpretacji uzyskano
przeciwstawne efekty.
Wpływ wypowiedzi pacjenta na wypowiedzi terapeuty Bandura i inni (1960) badali, jak
reaguje terapeuta na wypowielzi pacjenta, w których przejawia się różnego rodzaju wrogość.
Analizowano 110 rozmów przeprowadzonych przez 17 paujentów i przez 12 terapeutów.
Zmienną niezależną była indywidualna charakterystyka terapeuty.
Cechy osobowości terapeutów były oceniane przez 4 pychologaw, którzy znali ich oeobiście.
Każdy terapeuta był oceniany przez 3: sychologów na 8 skalach 5-punktowych.
Brano przede wszystkim pod uwagę to, czy terapeuta przejawia lęk przed wrogością
pacjentów, a także, czy łatwo się złości i w jakm stopniu potrafi swoją złość opanować, w
jakiej mierze pragnie uzyskać apołeczną akceptację swojego zachowania itp.
Rzetelność oceny cech osób-waści terapeuty określano za pomocą specjalnej techniki analizy
raz kładu: wahała się ona dla poszczególnych cech między r s 0, 70 do r-9.
86.
Zmienną zależną była reakcja terapeuty na przejawy wrogości pacjenta poiczas rozmowy.
Przeprowadzono analizę treści zapisów.
Podobnie jak w eksperymentach Franka i Sweetlanda, analizowano i kodowano sekwencje
interakcji, tzn.jednostki, które zawierają twierdzenia pacjenta, reakcję terapeuty i
bezpośrednio następującą po niej reakcję pacjenta.
Oto kolejny przykład takiej sekwencji: Pacjent-.
Miałem więcej pracy niż myślałem, że powinie nera zrobić, i to pracy, o której sądziłem, że
nie jest ani ważna, ani konieczna.
Powiedziano mi, żebym to-zrobił.
Ale myślę, że to nie było słuszne ani konieczne".
583.
Terapeuta-.
Jak pan to przerwa.
Kiedy musi robić cośnaco nie na ochoty z Pacjent-.
Nie padała mi się to, ale robię to".
W wypowiedziach pacjentów była punktowana wrogość, zdefiniowana jako każdy przejaw
niezadowolenia, oporu, opozycji, antagonizmu czy postawy krytycznej.
Kategoria ta została podzielona na podkategome według tego, jakiej osoby dotyczyła
przejawiana wrogość.
Słowne reakcje terapeuty dzielono na: zajmowanie się wrogością (approaeh) i na unikanie
tematu związanego z wrogością (dto@@ice) .
Jako zajmowanie się wrogoś-cią były punktowane odpowiedzi zawierające akceptację
wrogości pacjenta, dalszą eksplorację tej wrogości, powtarzanie wypowiedzi pacjenta na
temat wrogości albo wproist określanie wypowiedzi pacjenta jako wrogie.
Reakcje typu unikania wrogości obejmowały nieakcaptowanie wrogości, zmianę tematu w
rozmowie, ignorowanie wrogości albo wyraźne traktowanie wrogich wypowiedzi tak, jakby
nie zawierały wrogoś-ci.
Z 4734 punktowanych sekwencji interakcji ogoleni 34%zawierało wyrażenie wrogości przez
pacjenta.
Terapeuci reagowali na nią w ponad połowie przypadka-w reakcją zbliżania, w nieco mniej
niż połowie przypadków reakc ją unikania.
W celu ustalenia różnic w indywidualnych charakterystykach terapeutów podzielano ich na
grupę uzyskującą wysokie wyniki i grupę uzyskującą, niskie wyniki w każdej z
indywidualnych skal, poziom istotności różnic był ustalany za pomocą testu U Manna-
Whitneya.
Rezultaty wykazały, że: 1.
Terąpeuci, którzy są przyzwyczajeni do otwartego i bezpośredniego przejawiania własnej
wrogości i którzy nie mają wzmożonej potrzeby akceptacji społecznej, w czasie posiedzeń
terapeutycznych pozwalają.
584.
pacjgntowi przejawiać znacznie więcej wrogości, a nawet pobadzają go do tego, niż
terapeuci o osobowości przeciwstawnego typu (charakteryzujący się tendencją do mniej
otwartego przejawiania wrogości i wykazujący wzmożoną potrzebę akceptacji społecznej-
przyp.
tłum.
2.
Na ogół terapeuci mieli większą skłonność do pomijania tematu wrogości wtedy, gdy była
skierowana wobec nich, niż wtedy gdy była skierowana wobec innych ludzi.
3.
Pacjenci mieli tendencję do rezygnowania w rozmowie z tematu wrogości lub do zmiany
przedmiotu wrogości, jeśli reakcje terapeuty oznaczaĘ tendencję do unikania tematu
wrogości.
Reakcje terapeuty, które oznaczały zajmowanie się wrogością, powodowały zwiększenie się
u pacjenta liczby reakcji związanych Z WTOĘOSCIĘ.
Spostrzeganie przez terapeutę sytuacji terapeutyczne i R.
U.
Uutler (1958) próbował badać eksperymentalnie niektóre czynniki mające związek z
koncepcją przeciwprzeniesienia: zajmował się zagadnieniem, czy spostrzeganie przez
terapeutę sytuacji terapeutycznej może ulec deformacji pod wpływem niedostatecznego
wglądu we własną osobowość.
Do samego eksperymentu zostali wybrani dwaj terapeuci, u których stwierdzono poważne
różnice w pewnych wymiarach osobowości.
Zmienną zależną był wgląd terapeuty.
Wgląd był oceniany metodą, która polegała ńa porównaniu samooceny terapeuty ze względu
na określone cechy osobowości z oceną tych cech przez opiniodawców z zewnątrz.
Wyodrębniono 16 cech osobowości według testu.
585.
4.
Zmienne w związku terapeutycznym
muni analizy treści stworzonego przez autorów (s.565) , następnie MMPI, listy
problemów, kwestionariusza Edwardsa i inunych.
Do oceny zmiennych związanych z terapeutą zastosowano TPRQ (s.499) , test oceny
klinicznej (str.501) oraz kwestionariusz Edwardsa i inne.
Korelacje między stwierdzanymi cechami osobowości pacjentów i ich defensywnym
zachowaniem w obu rodzajach terapii wykazały statystycznie istotną zależność jedynie w
wypadku agresywności.
Im bardziej pacjent jest agresywny, tym więcej zachowań defensywnych będzie przejawiać w
terapii interpretacyjnej, a tym mniej w terapii niedyrektywnej.
(Operacyjna definicja defensywności, patrz s.
566) .
Przy sprawdzaniu na podstawie analizy rozkładu wpływu obu rodzajów terapii na zmienne
dotyczące werbalnego zachowania pacjenta i na zmienne związane z kontaktem terapeuty-i
pacjenta, rmerzone kwestionariuszami CPRQ i TPRQ oraz innymi metodami, ustalono 21
wskaźników.
Tylko dwa wskaźniki są statystycznie istotne, w tym jeden dotyczy treściowej kategorii
ostrożności: słowne wypowiedzi pacjenta w trakcie 4 piemvszych-Yrozmów były w terapii
interpretacyjnej ostrożniiejszeniż w niedyrektywnej.
Drugi wskaźnik nie dotyczy procesu, lecz rezultatu terapii: na postterapeutycznej skali ocen
terapeuci określali jako bardzigj podleczonych tych pacjentów, z którymi przeprowadzali
terapię typu interpretacyjnego, a jako mniej podleczonych tych, których poddawali terapii
niedyrektywnej.
Na ocenę mogło jednak wpłynąć to, że większość terapeutów miała większe zaufanie do
terapii interpretacyjnej niż do terapii niedyrektywnej.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że tylko mała część z wielu obliczanych wskaźników była
statystycznie.
598.
istotna, możemy przypuścić, że oba rodzaje terapii dają zupełnie podobne wyniki.
Oczywiście trzeba, jak zawsze przy negatywnych rezultatach, uwzględnić ewentualniość, że
różnice między skutecznością metod nie ujawniły się z powodu niedostatków w samym
badaniu, np.z powodu maĘch możliwości rozróżniania skuteczności zastosowanych metod.
Empatia, serdeczność I auten (rozgość Grupa pracowników pod kierunkiem Rcgersa (1967)
przeprowadziła w latach 1958-1963 intensywne badania nad procesem i rezultatami
psychoterapii u schizofreników.
Pary osób badanych dobierano pod względem wieku, pochodzenia społecznego, płci,
nasilenia zaburzeń.
Było to li schizofreników, z którymi przeprowadzono psychoterapię, i 16 schizofreników, z
którymi tej nie przeprowadzono, a poddawano ich jedynie, bez leczenia środkami
farmakologicznymi, normalnemu reżimowi na oddziale szpitala psychiatrycznego.
Pacjentów z grupy eksperymentalnej poddawano intensywnej psychoterapii przez okres od 6
miesięcy do 5 lat.
Przy ocenianiu magnetofonowych zapisów przebiegu posiedzeń zachowano anonimowość:
oceniający me wiedzieli, czy chodzi o ocenę grupy leczonej czy nie leczonej, o wczesne czy
póżmejsze stadium terapii itp.
W większości analiz statystycanych wykorzystywano dane tylko dla 14 par, ponieważ dla 2
par dane były niekompletne.
W celu mierzenia zdolności empatii, serdeczności i autentyczności terapeuty stworzono i wy
standaryzowano skale ocen i kwestionariusz (por.s.
5023.Wstępne rezultaty tych badań opisał Truax (l 963) .
Podał on, że zdolność empatii cechowała w różnym stopniu badanych terapeutów: jedni
posiadają tę zdolność i potrafią się adekwatnie wczuwać, u innych zdolność ta jest rozwinięta
w mniejszym stopniu.
Stan zdrowia.
599.
5.
Zmienne występujące w grupie
ó-osobowych grup.
Grupy podzielono w ten sposób, że dwu grupom przydzielono terapeutę mężczyznę, dwu
terapeutkę kobietę, zaś piąta grupa nie otrzymała żadnego terapeuty.
Grupy zbierały się przez 42 tygodnie na cotygodniowe, trwające półtorej godziny
posiedzenia.
Grupa była otwarta i na miejsce każdej pacjentki, która zakończyła leczenie albo przestała
przychodzić, przyjmowno następną.
Jeden terapeuta i jedna terapeutkaprzychodzili do swych grup regularnie, drugi terapeuta i
druga terapeutka nieregularnie, przy czym w przypadkach nieregulowanej obecności
terapeuta uczestniczył w połowie wszystkich posiedzeń grupy.
Pacjenci zostali przed leczeniem ocenieni na l 5-punktowej skali, rejestrującej symptomy, po
czym sformułowano prognozę.
Oprócz procesu psychoterapii kalano również wyniki i jej wpływ na symptomatologię.
Rev-86 zultaty zostaĘ ocenione metodą analizy rozkładu.
Rezultaty nie potwierdzają hipotezy, że poprawa jest funkcją regularności uczestnictwa
terapeuty w grupie.
Okazuje się bowiem, że poprawa następuje, a liczba potrzebnych posiedzeń terapeatycznych
maleje jako funkcja obecności terapeuty w ogóle (w porównaniu z grupą kontrolną bez
uczestnictwa terapeuty) , nie jest jednak wyraźnie funkcją regularności jego uczestniczenia w
posiedzeniach grupy.
Chociaż użyto małych zespołów, autor sadzi, iż nieregularna obecność terapeuty w grupie jest
zmienną korzystniejszą dla poprawy stanu zdrowia pacjentów, niż jego regularna obecność
lub stała nieobecność.
Można by zastanawiać się nad tym, czy tego rezultatu nie da się wyjaśnić zasadą
nieregularnego wzmocnienia.
Jednakże na podstawie analizy treści tego, co się dzieje na posiedzeniach, Exner sądzi, że nie
jest to w pełni uzasadnione.
Również pogląd Luchinsa, że pacjenci wykorzystują nieobecność terapeuty na posiedzeniach,
.
610.
, ją sobie wzajemnie wgyjaśnlać włsne uczucia i stosunek do terapeuty, nie zasiał
potwierdzony w anali'złe zapisów z tych posiedzeń.
Przeciwnie, treść zapisów świadczyła o tynf, że na psiedzerżaeh bez adria lu terapeuty
omawiano więcej aklualnych problemów pacjentów niż na posiedzeniach, na których
terapeuta tył obecny.
Porównanie obu grup zbierających się na posiedzenia z terapeutą i bez terapeuy wykazało, że
w obecności terapeuty pacjenci przejawiali nieco większą powściągliwość i zależność od
niego nawet wtedy, gdy starał się on być tylko biernym abserwatorem.
Exner przypuszcza, że nieregularna obecność obniża, a nawet uniemożliwia wytwarzanie
stosunku przeniesieniowegowobec terapeuty, zmusza natomiast pacjentów do większej
niezależności emocjonalnej.
To właśnie autor uważa za czynnik pozytywny i decydujący o szybkim efekcie
terapeutycznym w terapii grup-owej z nieregularnym uczestnictwem terapeuty na
posiedzeniach.
Bilczenie i "przeadresowrwanie"komunikacji w grupach terapeutycznych M.
G.
Salzberg (1962) przyjmuje za punkt wyjścia koncepcję Krasnera dotyczącą wzmacniania
werbalnego i roli terapeuty jako źródła wzmocnień.
Podczas gdy w większości badań datyczących wzmocnienia werbal@ego (niektóre są
opisane w następnym rozdziale) bierze się pod uwagę wzmacniający wpływ pewnych
określonych kategorii treściowych czy formalnych na treść lub długość wypowiedzi pacjenta,
Salzberg w swym badaniu usiłuje ustalić wpływ milczenia terapeuty i
"przeadresowywania"komunikacji na interakcję i typ reakcji w grupie psychoterapeutycznej.
Grupa złożona z 7-12 bliżej niescharakteryzowanych, hospitalizowanych pacjentów
pychiatrycznych była obserwowana.
Kazia grupa liczyła 9 członków, pacjenci byli przydzieleni do grup drogą losowania z
trójek równoważnych pod względem wieku, intersywności symptomów, czasu trwania
choroby oraz płd.
Oceniono 17 posiedzeń, które odbywały się dla każdej grupy eolziennieprzez jedną godzinę,
oprócz sobót i niedziel.
Objawy psychotyczne były punktowane przed i po zakończeniu terapii przez obiektywnego
apiniodawcę na skali MalamudaSwdsa.
Na każdym kolejnym posiedzeniu zapisujący oceniał zachowanie każdego pacjenta na
skalach obejmujących ocenę dynamicznoci, zdolności reagowania, przystosowania, motoryki
i uspołecznienia.
Grupa dyskusyjna oparta była na zasadzie niedyrektywności, zainteresowania i udziału
terapeuty w posiedzeniach, wytworzenia atmosfery przy jaźni, poczucia pewności oraz
tolerancji wobec poglądów i tematów poruszanych.
Terapeuta nawiązywał do wypowiedzi pacjentów, które przeważnie dotyczyły ich sytuacji i
ich problemów na oddziale, stosunków z personelem i innymi pacjentami oraz zainteresowań
sprawami spoza zakładu.
Terapeuta czasem sam wysuwał tematy do dyskusji w grupie, ale nie brał aktywnego udziału
w ich omawianiu.
W grupie psychodramatycznej tematy były odgrywane, a nie dyskutowanie.
Do każiej scenki dodawano komenarz.
Terapeuta reżyserował grę, przerywełmoóyfikował.
Oprócz tematów podawanych przez pacjentów grano psychodramatyczne etiudy z prostymi
scenkami, tematy bajkowe i ćwiczono sytuacje interąer-analne.
Dla grupy psychopantomimicznej Turboyżopracowała serię ćwiczeń od prostych ruchów i
ćwiczeń relak-acyjnych poprzez wtprowadzanie nastrojów mimiką i ruchem, aż do
schematów pantomimicznych, połączonych z odgrywaniem nieskomplikowanych sytuacji
życiowych, nawiązywaniem komunikacji i prze.
614.
ą-ęwniem własqych prablemćw przez pacjentów, ywat położono na kreację
pantomimiczną i oełeytyęąniepantomimicOZe wy@w i pantomimicznej kąrnuniswikyystkie
grupy zaczynały 64 rozgrzewki i końęzylyzajęcia krótkiii ćwiSe 4 ami ruchowymi,
Prcwałziłaje sama autorka, obecoa była również protołotantka, która Jednak i 4 e 8
czes@iczyła aktywnie w czynnościach grupy.
przeł terapią grupy nie różoBy się pod wzgldemprzeciętnych wyników na skali Malamuda
Sandsg, po zakończeniu trzytygodniowej psychoterapii oąągnęłatstyeznie istotną poprawę w
grupie pyehopantommicmej (1-2, 48, p%9.
251.
W końcowej ocenie intensywności symptomów grupa psychopantomimicznamiała
statystycznie istotnie niższe przeciętne wskaźniki natężenia symptomów niż pozostałe dwie
grupy.
Metoda psyehopantomimiczna miała również największy pozytywny wpływ 04 przejawy
zachowania w procesie psychoterapii.
Metoda dyskusyjna prowadziła do nieznacznej p-oprawy, a pychodrama do pogorszenia.
Przy obliczeniu meto-dą anelizy rozkładu (porównanie przeciętnych waBżilsw zachowania w
trakcie poszczególnych posiedzeń z uwzględnieniem jen trendu na podstawie zasady
mniejszych kwadratów) różnica między grupami była sldystycznie istotna.
Rezultaty wydają się poWier 48 ć tezę, że systematyczne stosowanie pantominy w grupowej
terapii schizofrenii przewlekłej ma pozytywny wpływ na dynaunnikęgrup i złagodzenie
psycholycznjch symptomów oraz że jest skuteczniejsze niż stosowanie psychodramy lub
dyskusji niedyreklywnych Psychodramatyczneodgrywanie ról, łączące w sobie składniki
werbalny imlmiczno-ruchowy, wydawało się dla pacjentów psychotycznych zbyt trudne,
przyaaJmniej w tej for.
615.
mie psychodramy, kiedy była ona prowadzona przez jednego terapeutę i pacjentowi
nie ułakwiano gry przez wprowadzenie pomocniczego, ja"z grona psychoterapeutycznego
teamu, jak np.u Moreno przy stosowaniu psychodramy w terapii psychoz.
5'stosunku do tego badania można mieć szereg zastrzeżeń metodoilogicznych, dotyczących:
a) rzetelrzścioceny efektu opiniowanego tylko przez jedną osoibę: b) niewątpliwego
entuzjazmu badaczki dla metody psychopantomimicznej, co mogło wpłynąć na większą
skuteczność tej formy terapii: oraz c) niedostatecznego urwzgiędnienia tego, co działo się z
pacjentami poza posiedzeniami grupowymi na ich oddziałach, zwłaszcza gdy chodzi o
różnice w podawanych dawkach śrażkówvspokajających, które tu przejściowo stosowano.
Mimo to jednak badanie i wyniki są interesujące i zasługują na powtórzenie.
si.
IV.
Badania modelowe.
1.
Modele technik psychoterapeutycznych
2.
Motele z warunkowaniem werbalnym
cia'r komentowania uczuć mógł interferować z prze-) widywaną funkcją odbicia, jako
czynnika pozytywnie-Śwzmacniającego.
W innych warunkach komentowanie' (uczuć może jednak pełnić funkcję czynnika
wzmacniającego wyrażanie uczuć.
Wzmacnianie werbalne a zmienne osoby badanej i eksperymentatora Podobnie jak w innych
dziedżnach baaań, tak i w dziedzinie warunkowania werbalnego, co wykazaliśmy na
ąrzykładzie omówionych badań, nie wszy stkie wyniki eksperymentów są ze sobą zgodne.
Niewątpliwie odgrywają tu rolę cechy zespołu osób badanych.
Widzi liśmy, że Waskow przy interpretacjiwzięła pod uwagę możliwość zaistnienia
specyficznej motywacji u sWoich osób badanych.
Z pewnością można byłoby w związku z tym badać najrozmaitsze cechy.
CiekaWy jest eksperyment D.
Marlowe a (l 962) , który badał, w jakim stopniu warunkowanie zachov anta werbalnego
ulega w pływom potrzeby akceptac ji społecznej.
Potrzeba akceptacji społecznej była operacyjnie zdefiniowana za pomocą skali Marlowa-
Crowna (Mar lotce-Croune Socw (Desirubilią Secie) , która na 3 pozycje z odpowiedziami,
tak-nie"i mierzy indywidualne różnice w sile potrzeby aprobaty społecznej W ekmerymencie
wzięło udział 76 studentów z ndż.
ci***G.
Jl.
cy do udziału w eksperymencie badającym poglądy studentów.
Najpierw wypełnili onitest Marlowa-Crowna, a potem przeprowadzono z nimi l 5-minutowa
indywidualną rozmowę w warunikach ńadż eksperymentalnych, bądź kontrolnych.
Wyjaśniono im, ze eksperymentatora interesuje to, co studenci-przeastawieieiewspółczesnego
pokolenia-czują i co myślą o abie, i poproszono ich, żeby opisyBwali sw-ole indy.
640.
h roczników, którzy byli zaproszeni jako ochotni.
jadalne cechy i piały Na wypadek milczenia dłużę-eęa niż 20 sekund przygotowano
kilka standardowych ąąń, które miały pobudzić do dalszych skojarzeń.
grupie eksperymentalnej każda pozytywna wypo*i*żbadanego o sobie była wzmocniona
monotonnym ęgn eksperymentatora.
Treść tych rozmów rejestro?
z Ę wana na taśmie magnetofoaowej była analizowana, ***a pozytywne wypowiedzi o sobie
punktowano.
Rzetel*, ność ocen była zapewniona przez skorelowanie próbktocen ekspsymentatora z
takimi samyni ocenami nie'zależnego sędziego, który miał do dysp-ozycji odpis rozmowy z
opuszczonymi reakcjami eksperymentatora: , przy ocenie 15 przypadkowo wybranych
rozmów uzyskano współczynnik korelacji według Pearsona między obu oceniającymi r-0.
89.
Grupa eksperymentalna i kontrolna zostały podzielone w zależnści od wysokiej lub mskiej
potrzeby akceptacji społecznej.
Przy analizie wyników obliczona stosunek liczby ąozytywnych wypowiedzi o sobie do
ogólnej liczby wypowiedzi.
Rozmowa trwająca 15 minut została podzielona ar trzy 5-minutowe odcinki, obliczono
wartości przeciętne i ich odchylenia dla każdych 5 minut i dla całetliaminutowej rozmowy.
Z wyjątkiem jednej nieznacznej różnicy, której nie będziemytu bliżej opisywać wszystkie
różnice w drugim i trzecim odcinku 5-minutowym oraz w całej lóaminutowej rozmowie,
-obliczane za pomocą testu 1, są statystycznie istotne dla tel części grupy eksperymentalnej,
która miała wysoką mrtrzebęakceptacji społeczne j.
Rezultaty dowodzą, że liczba pozytywnych uwag, wypowiedziarych o sobie w sytuacji
rozmowy, może być zmieniona za pomocą warunkowania instrumentalnego.
Badani z silną potrzebą akceptacji społecznej produkują większą liczbę pozytywncch
wypowiedzi.
g-Psychoterapia..
641.
3.
Modele cybernetyczne.
4.
Ekstrapolacja z psychologicznych badań eksperymentalnych
mi, włączenie do grupy jednostki, która zagraża grupie albo swoim zachowaniem
wyróżnia się w grupie, a także to, że terapeuta rozmaicie wzmacnia wy ąowiedzi odnoszące
się do grupy w odróżnieniu od wypowiedzi dotyczących j ednostek.
Po każdym z wymiemonych'rotkich stw: erdzenmożna znaleźć w cytowanej książce
przykłady eksperymentów, które potwierdzają daną tezę na materiale pozaklinicznym.
Z pewnością w tej książce ric są podane wszystkie osiągnięcia, pełtny ich przegląd jest
bowiem ograniczony dostępnością materału i teoretyczmorientacją autorów.
Ostatecznie każdy psycholog w trakcie swoich prac styka się z mnóstwem innych badań i
osiągnięć, które mogłyby być wykorzystane w dziedzinie psychoterapii.
Oczyw: ście, nie należy przy tym zapomiinać, że dane udowodnione w jednej dziedzinie, jeśli
zostaną przeniesione do*innej dziedziny, zmieniają się w twierdzenie hipotetyczne.
Co można p-owiedzieć ogółem o lSteraturze na temat badań psychoterapii?
Opisy i rezultaty cząstXowych prac są rozproszone w wielu fachowych czasopismach.
Mazną jednak znaleźć szereg książek, które sa zbiorami najważniejszych w pewnych etapach
prac, ?tulą je, ewentualnie komientują i formułują syntezy.
Do takich należą na przykład, czytanki'A.
Goldsteinai S.
Deana Tite intei*igaNont oj p: ychotńeapg (l 966) , G.
Stoi laka 8, Guerneya i M.
Rotłberga Psgchothterapg research (l 9 ó 6) , R.
Carkhuifa i 8.
Berensona, iources of gam in coimcelmp andps-ychotheraag (19671, a x dziedzinie terapii
behawioralnej od sd 103 r.roczniki, Annaal Reyiew of Behavior Therapy", wydawane przez
G.
Franksa i G.
T.
Wilsonia.
Następnie przydatne są zb: ary prac przygotowane na koafereacje Amerykańskiego
Stowarzyszenia Psycńologicznegc na temat kadań psychoterapii pod tytułem Resed: eh in
psychoiherdoy, tom I (E.
Rubiitsteint, M.
Parloff, l 959) , tom li (M.
Strugę.
1.
Luborsky l 96 ż) ten Ul (Shlien, l 9 bł) , Pawstaja róyznież dzieła, które mają na celu
systematyczne podsumowywanie dotychczasowch badań.
I (zleży do nich prze.
65 (1.
ą wązystkim doskonała mowgrafia J.
MeltzoYa i M, KornrełjjąResedrch in psgcho (her@Dg (1979) i obszerne zesąpołoweziela,
wydane przez A Bergina i S.
Garfielda Hmdbook ot ąęjehnherapg and behauior charge (l 9 H) .
Wreszcie można pogeeićmonografie, kwęe podał: szczegółowe informacje o
pewąyrnokreślonóm molelu b+4 awszym i@wgą służyć, za instrukprototypybadań.
Należy do nich na przykład: L.
Hor, wtz Clinical prediction of psgcho (herapg UO 4) , obejmujące**el badawczy fundacji
Mennlngera, dotyczący terapii psychoanalitycznej: D.
Bliński i K.
Howard Varieties oj psgchoihzrapeuticeaperience (1975) opisujące badania nad przeżyciami
pacjentów i terapeutów na posiedzeniach teraąeutycznych: G.
Rogers i współpracownicy Therapeu (je rela (wnship and Rs-imjcct (19671, relacjonujące
badania nad rogersowską psychoterapią u'schizofreników oraz studia porównawcze nad
różnymi metodami terapeutycznymi, jak na przykład: D.
Di Loreto Compcratite psgchothterdpg (l 9 H) , K.
Grawe Dłfferentielle psgchotheropie (l 976) , a przede wszystkim wzorcowe studium zespołu
badawczego pod kierunkiem R.
8.Sloana i P, R.
Staplesa Psychotberdpy versus behcrior therdpg (t@1 S) , .
V.
Uwagi końcowe.
1.
W rozdziale książki o badaniu psychoterapeutycznym przeważa wzgląd na werbalne aspekty
interakcji, na terapię dorosłych, terapię nerwic i terapię indywidualną, w których to
dziedzinach wykonano czy opublikowamostosunkowo najwięcej prac badawczych.
Istnieje szereg metod użyWanych w psychoterapii, w których badanie metody i procesu
tworzy względnie samodzielną dziedzinę badań, jak to jest np.z hipnozą i dynamiką małych
grup społecznych.
Istnieje także szereg działów problemowych, wchodzących w zakres psychoterapii
specjalnej, jak problemy i badanie psychoterapii alkoholików psychoterapii dzieci, psychoz,
chorób psychosomatycznych, chorób organicznych, zaburzeń seksualnych itp.
Należy, również podsumować problematykę psychoterapii spec jalne j.
2.
Trudno objąć wszystkie systemy i techniki jednym wspólnym mianem i znaleźć jeaen prosty
czynnik czy kompleks czynników, które byłyby odpowiedzialne za podobne efekty
psychoterapeutyczne różnych metod i szkół, istnieje prawdopodobnie więcej alternatywnych
652.
w sobie, częściej Jednak gdy występują w połączeniu z techniką i doświadczeniem
terapeuty, rodzajem i stopniem zaburzenia, oczekiwaniem i cechami pacjenta oraz ich wza j
emnym stosunkiem.
3.
W pierwszej części tej pracy prezentowałem szereg teorii i metod autorów o znanych
nazwiskach, w drugiej natomiast przedstawiłem znacznie mniej przejrzystą mozaikę
najróżniejszych eksperymentów, przeprowadzanych przez różne zespoły badaczy, w których
giną poszczególne nazwiska.
Kierunki i metody były często dziełem genialnych jednostek.
Równie ważne sprawdzenie skuteczności matod jest zasługą zespole-w uzbrojonych przede
wsząstkim w doskonałą metodologię.
Po przejrzeniu całości materiału Czytelnik może skonfrontować go ze sprzecznym
materiałem, ruepozwalającym na dokonanie podsumowania dowodzonych twierdzeń, których
można byłoby się po prostu, nauczyć: zmusza to raczej do zastanawiania się.
Niczego na razie nie można twierdzić z beawzględną yewnością, chyba że z pewnością
subiektywną.
4.
Po przeczytaniu pierwszej części pracy Czytelnik zainteresowany psychoterapią musiał
dokonać wyboru: czy przyłączyć się do pewnej określonej szkoły, oferującej poczucie
bezpieczeństwa, które daje konformizm wobec grupy, czy też starać się dokonać własnego
eklektycznego wyboru z nadzieją na przyszła integrację?
Po przeczytaniu i porównaniu obu części okazuje sie, że konieczny jest dalszy wybór:
narzuca sie tu rola psychoterapeuty, który wierzy że usuwa dokuczliwe symptomy czy
problemy i, być może, wzbogaca życie osób, wobec których zastosował wyuczoną technikę
albo z którymi, spotkał"się w intensywnym psychoterapeutycznym związku: narzuca sie
również rola psychoterapeuty-naukowca, który klasyfikuje, ob.
653.