You are on page 1of 5

Współcześnie popularnym stwierdzeniem jest, że pieniądze rządzą światem, co jest szczególnie

wyraźnie widoczne w dzisiejszych czasach, kiedy następuje ekspansja ponadnarodowych


korporacji, a garstka najbogatszych ludzi posiada olbrzymi majątek. Tego, że pieniądze od zawsze
odgrywały decydującą rolę w życiu społecznym, dowodzi również literatura, nader często
posługująca się ich motywem. Pieniądze są zjawiskiem nadzwyczaj interesującym i
intrygującym-ich znaczenie nie polega na nominale, sumie czy wartości, lecz na umowie
społecznej. Umowie, która za kawałek stopu mosiądzu z cyfrą pozwala zakupić chleb czy inne
usługi. Oczywiście, każdy z nas postrzega pieniądze przez różny pryzmat, np. jedni uważają, że
dobrze jest mieć jakąś niewielką sumę przy sobie, a dla drugich te same banknoty i monety
mogą nie mieć żadnego znaczenia. Z drugiej strony, wraz z wynalezieniem danego przedmiotu
istnieje możliwość uzależnienia się od niego. Nie należy postrzegać tego zdania w sposób
krytyczny, gdyż nie mam na myśli osób, które oszczędzają, ponieważ nie posiadają zbyt dużej
gaży i żyją “od pierwszego do pierwszego”, lecz ludzi, którzy posiadają ich wystarczająco dużo,
ale pomimo takiego bogactwa, nie potrafią nimi roztropnie zarządzać. Takie skąpstwo często
prowadzi do utraty prawdziwych więzi rodzinnych, przyjaciół, znajomych etc. Dlatego uważam,
że pieniądze mogą doprowadzić do ruiny, jednakże odpowiednie nimi zarządzanie może dawać
również szczęście. Na potwierdzenie mojej tezy posłużą mi wybrane przykłady z literatury.

Finanse stanowią bardzo ważny aspekt naszego życia. Bez nich, funkcjonowanie w
dzisiejszej rzeczywistości jest niemożliwe. Czy należy zatem stawiać je na pierwszym miejscu i
postrzegać świat tylko za sprawą rzeczy materialnych? Pierwszym przykładem, za pomocą
którego postaram się ukazać w sposób pejoratywny motyw pieniądza w literaturze jest
“Skąpiec” Moliera. Przedstawia on historię sześćdziesięcioletniego bogatego paryskiego,
wdowca- Harpagona. O jego pozycji społecznej, zajęciach oraz pochodzeniu dowiadujemy się
niewiele (na pewno wiemy, że parał się lichwą na wysoki procent). Jest to człowiek, który “za
pieniędzmi mógł się rzucić w ogień”. Ponadto wśród społeczeństwa i najbliższych jest
postrzegany jako człowiek niezwykle pazerny, chciwy, przy tym nieprawdopodobnie skąpy, co
więcej jest nazywany krętaczem (udziela pożyczek o bardzo wysokiej prowizji), awanturnikiem
(krzyczy i obwinia Walerego, nie posiadając żadnych dowodów w sprawie kradzieży jego skarbu),
pyszałkiem oraz osobą pozbawioną serca (chce wydać swoje dzieci- syna Kleanta za starą
wdowę oraz córkę Elizę za pana Anzelma, pomimo ich kategorycznego sprzeciwu) oraz
dwulicowcem bez żadnych skrupułów. Harpagon stara się oszczędzać na wszystkim- nakazuje
swoim służącym, żeby po uczcie zgarnęli jedzenie i zwrócili do sklepu. Co więcej, rozkazuje
swojej służbie, żeby nalewali rozrzedzone wodą wino gościom, dopiero gdy się o nie upomną
oraz chodzili tyłem do ściany, żeby nie było widać dziur na ich ubraniach (tytułowy skąpiec nie
chciał sfinansować Strzygiełkowi i Ździebełkowi nowych strojów). W dodatku Harpagon każe
swojemu kucharzowi ugotować dania niezwykle tłuste i ciężkostrawne mające na celu jak
najszybciej nasycić gości, żeby mniej zjedli, a na domiar złego nawet podkrada owies swoim
własnym koniom. Wdowiec niegodziwie i z pogardą traktował swoją służbę, gardził ludźmi i ich
nie szanował. Mania zdobycia jak największego majątku przysłaniała mu prawdziwe wartości i
uniemożliwiała prawidłowe funkcjonowanie. Harpagon przez swoją chciwość i skąpstwo mimo
swoich potrzeb nie był w stanie wydawać zarobionych pieniędzy. Postawa mężczyzny może
wydawać się śmieszna i komiczna, jednak dla niego i jego rodziny jest groźna, a wręcz tragiczna.
Harpagon panicznie bał się utraty majątku, o który był w stanie walczyć kosztem wszystkiego i
wszystkich – nawet od własnego syna, za pożyczone mu pieniądze żądał ogromnej lichwy.
Szkatułka, gdzie trzymał pieniądze, była dla niego ważniejsza od rodziny, od własnych dzieci,
które podejrzewał i osądzał, iż chcą zabrać mu jego majątek. Harpagon jest potworem, jak i
ofiarą swej namiętności – chęci gromadzenia pieniędzy. Zrezygnował on z takich wartości
życiowych jak: przyjaźń, miłość, szacunek ludzi, przedkładając ponad wszystko pieniądze. Ten
niemoralny, pozbawiony uczuć potwór jest zdolny do każdej podłości, jeśli tylko przyniesie mu
ona zysk.

Motyw pieniądza towarzyszy nam już od zarania dziejów, a jego początki możemy
odnaleźć już w literaturze starożytności, przede wszystkim w mitach. Kolejnym przykładem, za
pomocą którego postaram się dowieść obecności w literaturze poruszanego przeze mnie
zagadnienia, jest mit o królu Midasie. Opisuje on historię tytułowego bohatera, władcy Frygii,
dla którego najważniejsze na świecie były wspomniane już wcześniej pieniądze oraz żądza jak
największego ich gromadzenia i posiadania. Pomimo ogromnego majątku jego poddani byli
bardzo ubodzy i próżno stukali do wrót pałacu swego władcy. Midas jednak ciągle pozostawał
ogarnięty manią pieniądza oraz był nieugięty. Postępowanie władcy Frygii oburzyło Dionizosa,
który postanowił udać się do jego posiadłości. W zamian za uratowanie Sylena mógł zażyczyć
sobie od boga wina wszystko, mężczyzna z uwagi, iż był chciwy i pragnął bogactwa, nie
przemyślał swojego życzenia i poprosił, by wszystko, czego dotknie, zamieniało się w złoto. W
ten sposób chciał stać się niesamowicie majętny. Oczywiście, jego prośba została wysłuchana i
pomimo początkowej euforii i fascynacji, z czasem zaczęło sprawiać to władcy ogromne
problemy, ponieważ dotyczyło to również pożywienia i wina. Każdy przedmiot, którego dotykał,
zamieniał się w złoto i władca Frygii nie był w stanie zaspokoić coraz intensywniej domagającego
się z dnia na dzień pragnienia i łaknienia. Dar okazał się jego przekleństwem, gdyż otaczającego
go złoto nie pozwalało mu normalnie żyć. Dlatego postanowił udać się do Dionizosa, a następnie
wybłagał go, żeby cofnął spełnione przez niego życzenie. Bóg wysłuchał prośby Midasa, a
następnie przyznał, że zrobił to celowo, gdyż była to kara za jego chciwość i manie bogacenia się.
Jednak “trzeźwe” myślenie władcy Frygii nie trwało długo. Pozostawając głuchym na melodię
Apollina rozzłościł boga piękna, który wyposażył mężczyznę w ośle uszy. W ten sposób Midas
stał się pośmiewiskiem całego świata. Mit ten w sposób dosadny ukazuje nam, iż wiele ludzi
uważa bogactwo za źródło szczęścia i spełnienia, przez co stają się chciwi i przedkładają dobra
materialne nad duchowymi. Przykład Midasa jest dowodem, że majątek nie zawsze sprawia, że
człowiekowi żyje się lepiej i prościej.
W literaturze współczesnej również jesteśmy w stanie odszukać motywu pieniądza.
Pomimo faktu, że jest on ukazany w sposób fantastyczny, to jego rola w literaturze nie zmieniła
się na przestrzeni lat. Następnym przykładem, za pomocą którego postaram się ukazać
wspomniany motyw w literaturze jest “Mały Książę” Antoine de Saint-Exupery'ego. Utwór
przedstawia międzyplanetarną wędrówkę tytułowego bohatera pochodzącego z planety B-612.
Podczas swojej podróży młody obieżyświat postanowił odwiedzić Ziemię, na której spotkał
pilota, który musiał awaryjnie lądować na Saharze. Książę prosi mężczyznę, żeby na piasku
namalował mu baranka. Odtąd połączy ich nierozerwalna przyjaźń. Podczas ich pobytu na
pustyni młodzieniec zaczyna opowiadać staruszkowi o swoich wyprawach na inne planety oraz o
przeżyciach, jakich doznał podczas ich odwiedzin. Tytułowy bohater na jednej z nich spotyka
Bankiera, który nieustannie przeliczał należące do niego gwiazdy. Nie miał czasu na nic innego
oraz według swojego punktu widzenia podchodził do życia poważnie i nie zajmował się byle
głupotami. Mały Książę nie był w stanie zrozumieć jakie zyski czerpie Bankier z posiadania ponad
500 milionów gwiazd. Ten tłumaczył, że po prostu jest zamożny i to sprawia mu największą
satysfakcję. Dlatego może kupować ich coraz więcej, a następnie umieszczać je w swoim banku.
Dla Bankiera pieniądze były najważniejszą wartością w życiu, a jego głównym zajęciem, a wręcz
celem życiowym okazało się, że jest liczenie swojego bogactwa. Ponadto młodzieniec postrzega
jego osobę jako niezwykle pazerną, chciwą oraz sądzi, że wszystko, czego pragnie, musi do
niego należeć. W utworze w sposób umiejętny ukazane jest, jak ludzie potrafią “zabłądzić”,
zgubić się, przez co nie są w stanie zrozumieć, co tak naprawdę daje im rzeczywiste i prawdziwe
szczęście, a posiadany przez nich majątek ich od niego jeszcze bardziej oddala, a chciwość i
materializm nie dopuszczają do ich świadomości niczego prócz pieniędzy, przez co takie osoby
najczęściej izolują się od życia w społeczeństwie i pozostają z tym problemem na pastwę losu.

We wszystkich przedstawionych powyżej przykładach opisane były historie, w których


główny bohater nie zmienił swojego postępowania, a pieniądze w dalszym ciągu stanowiły
najważniejszy aspekt jego życia. Czy istnieje możliwość przeobrażenia się z dusigrosza na pełną
życzliwości osobę? Idealnym przykładem jest główny bohater “Opowieści wigilijnej” Charlesa
Dickensa. Autor utworu przedstawia historię Ebenezera Scrooge’a, który żyjąc samotnie, liczył
każdy grosz i to nie ze względu na biedę, której mógłby zaznać, a skąpstwo, które przejawiało się
w każdej dziedzinie życia. Mężczyzna był człowiekiem już w podeszłym wieku, znanym w kręgach
finansowych, a najbardziej na świecie gardził świętami. Zbliżający się okres wspólnych zjazdów
rodzinnych, posiłków był dla niego czasem niezwykle ciężkim (dla niego święta stanowiły tylko
niepotrzebną przerwę w pracy). Jego sknerstwo mogliśmy zauważyć w wielu sytuacjach:
odmówił zapłaty chłopcu śpiewającemu kolędy, ponadto z niczym odprawił mężczyznę,
zbierającego datki na biednych, gdyż uważał, że miejsce dla tych, którzy nie potrafią sobie radzić,
jest w więzieniach i przytułkach, a jeżeli ich jest za dużo, powinni umrzeć, żeby”zmniejszyć
nadmiar ludności na świecie”. Co więcej, Scrooge wyśmiał swojego siostrzeńca, który przyszedł
złożyć mu życzenia i zaprosić na świąteczną kolację. Nie można również pominąć sytuacji, w
której po wielu prośbach swojego pracownika-Boba Cratchita, zgodził się na dzień wolny w dniu
Bożego Narodzenia. Nic w tym zachowaniu nie byłoby niezrozumiałego, gdyby nie fakt, że miał
on na utrzymaniu liczną rodzinę, a Ebenezer pomimo tego, że był dosyć osobą zamożną, płacił
mu niezmiernie nędznie, a z racji oszczędności nie pozwalał mu ogrzać pomieszczenia, w którym
pracował, a na dodatek, po dniu wolnym Scrooge kazał przyjść swojemu podwładnemu do pracy
wcześniej niż zwykle. Twierdził, że jedynie ludzie tak bogaci, jak on, mogą pozwolić sobie
ostatecznie na jakąś świąteczną radość, ale biedacy nie posiadają najmniejszych powodów do
zadowolenia. Sytuacja mężczyzny diametralnie zmienia jego nastawienie do życia po niezwykłej
wizycie 3 duchów, odpowiednio: Przeszłości, Teraźniejszości oraz Przyszłości. Ostatni z nich
ukazuje Scrooge’owi jego grób, nad którym nikt nie płakał i właśnie to wydarzenie wstrząsnęło
nim najbardziej ,i skłoniło do zmiany swojego dotychczasowego zachowania. Po obudzeniu się
ze snu na jawie mężczyzna wybiegł na ulicę, a następnie kazał przypadkowemu chłopcu udać się
do sklepu, żeby kupił jak największego indyka, a następnie szczodrze go obdarował, a zakupiony
przysmak wigilijny został wysłany dorożką prosto do domu Cratchitów. Odtąd Scrooge stał się
dobrodusznym i niezwykle życzliwym staruszkiem, czerpał z życia “pełnymi garściami, i żył
zgodnie z horacjańską maksymą -”Carpe diem”. Karol Dickens, przedstawiając historię Ebenezera
Scrooge’a, ukazał, iż pieniądze nie dają człowiekowi szczęścia, którego można doświadczyć dzięki
pomocy drugiemu człowiekowi. Jednocześnie narzekanie na swoją niezbyt korzystną sytuację
finansową i żałowanie pieniędzy innym ludziom jest egoistyczne, ponieważ istnieje wiele osób w
znacznie gorszej sytuacji, którzy umieją umiejętnie sobie z tym poradzić i czerpią radość z
zupełnie innych wartości, niż pieniądze.

Podsumowując wszystkie przywołane przeze mnie utwory, uważam, że w sposób


dosadny i umiejętny ukazałem obecność oraz nieprzemijalność motywu pieniądza w literaturze.
Ponadto, zastosowanie dzieł z różnych epok literackich: od starożytności, po barok, aż do
literatury współczesnej wzbogaca treść mojej pracy. Jak widzimy, pieniądze są nieodzowną
częścią naszego życia, ale czy stanowią jego najważniejszy aspekt, dla którego trzeba poświęcać
tyle czasu, nerwów i zdrowia? Dla przedstawionych powyżej bohaterów problem dot. ich
majętności nie stanowił żadnej bariery do zrywania bądź nienawiązywania więzi wśród
społeczeństwa, czego efektem był nadzwyczaj widoczny egoizm. Natomiast jak to mówią:
“Historia pisze różne scenariusze”, a taki został “napisany” inaczej w przypadku Scrooge’a, który
swoją postawą udowodnił, że jeśli człowiek ma chęci, to potrafi zmienić się na lepsze. Należy
więc zadać sobie pytanie: Czy pieniądze dają szczęście….? Uważam, że nie, aczkolwiek trudno
bez nich żyć. Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udowodniłem, że “duże” pieniądze,
nieroztropnie zarządzane mogą przyczyniać się do ruiny, jednakże mogą również dawać
szczęście. Stwierdzam, że powyższymi argumentami potwierdziłem obecność tego motywu w
literaturze.

You might also like