Professional Documents
Culture Documents
Dwa różne ujęcia miasta można dostrzec w Lalce Bolesława Prusa. Autor
ten na pewien sposób kontrastuje tutaj obraz współczesnej sobie Warszawy i
Paryża, wraz z zamieszkującymi te metropolie ludźmi. Polskie miasto
dostrzega jako konglomerat różnych narodów oraz klas społecznych, które
wyraźnie się od siebie odcinają. Prus opisuje piękne Łazienki czy Ogród Saski
zdominowane przez arystokrację, zarazem jednak przybliża czytelnikowi
obraz ohydnego zbydlęcenia warunków na biedackim Powiślu. W ujęciu
głównego bohatera, Wokulskiego, miasto to posiadało pewne predyspozycje
do stania się miejscem ubogacającym swoich mieszkańców. Ze względu na
charakter zamieszkujących je ludzi trwoniło jednak życiodajne siły ludzkiego
potencjału i trwało w ciągłym tumulcie sprzeczności. W ujęciu realistycznym
Prus pokazuje swoistą degenerację mas, które muszą zamieszkiwać
Warszawę i jakoby odbicie tego stanu w samym wyglądzie niektórych części
miasta. Światy bogatych oraz najbiedniejszych nie przenikają się przy tym, a
wszelkie możliwości tłamszone są starodawnymi konwenansami oraz dawno
już nieaktualnymi zasadami pochodzenia.
Paryż z kolei stanowi dla Prusa uosobienie możliwości, jakie dla człowieka
stwarza urbanizacja. Czyste i ludne miasto rozpościera nad mieszkańcami
wachlarz perspektyw, nie pozwalając rozwijać się pracowitym oraz
utalentowanym. Tumult czyniony przez masy jest tutaj zagospodarowywany
z pożytkiem dla każdego, bowiem nauka i kultura mogą szybko przenikać
pośród uliczek tej kosmopolitycznej metropolii. Prus zauważa ponadto, iż
miasto stanowi żywy organizm, porównuje je do wiecznie drgającej życiem
gąsienicy. Jest to dosyć typowe dla realistów spojrzenie na miasta.
Dostrzegali oni bowiem ciasną sieć powiązań między wszystkimi jego
mieszkańcami, które powodowały wykształcenie się swoiście spójnego
organizmu. Człowiek związany z innym człowiekiem, każdy przydatny ze
względu na talenty i profesje, wspólnie tworzyli konglomerat działający na
rzecz polepszenia swoich warunków bytowych. Niemniej nie czynili tego rzecz
jasna świadomie. Realiści postrzegali to raczej jako działanie podświadome,
wynikające z zamieszkiwania wspólnego terenu. Prus w obrazie Paryża
skonfrontowanego z Warszawą pokazuje, jak wiele zyskała metropolia
właśnie na takiej homogenizacji i usunięciu niepotrzebnych barier.