You are on page 1of 195

ERIA

WYDAWNICZA „Sabaty” dostarczy instrukcji i inspiracji do


świętowania wszystkich współczesnych sabatów czarownic. Pełna opisów
zaklęć, rytuałów, medytacji, historii, tradycyjnych nauk, inwokacji, wróżb,
przepisów kulinarnych i rzemiosła, każda książka z tej ośmiotomowej serii
przedstawia zarówno stare, jak i nowe sposoby świętowania sezonowych
obrzędów fundamentalnych dla kalendarza czarownicy.
Istnieje osiem sabatów lub świąt obchodzonych przez wiccan i wielu innych
neopogan (współczesnych pogan). Razem te osiem świętych dni tworzy Koło
Roku, czyli cykl sabatów, a każdy sabat odpowiada jednemu z ważnych
punktów zwrotnych w całorocznej podróży natury poprzez zmieniające się pory
roku.
Poświęcenie uwagi obrotom Koła Roku pozwoli nam lepiej dostroić się do
cyklów energetycznych natury i wsłuchać się w to, co każda z pór roku do nas
szepcze (lub krzyczy!), zamiast działać na przekór ich naturalnym prądom. Czy
jest lepszy czas na zaczynanie nowych projektów niż moment, kiedy ziemia
budzi się po długiej zimie, a wszystko nagle znowu zaczyna kwitnąć, rosnąć
i kiełkować? A jaki czas lepiej się nada na medytacje i planowanie przyszłości
niż długi, introspekcyjny sen zimowy? Z naszą serią „Sabaty” dowiesz się, jak
skoncentrować się na duchowych aspektach Koła Czasu, jak poruszać się
w harmonii z nim i poprzez nie i jak świętować swój własny niekończący się
rozwój osobisty oraz własne osiągnięcia. Być może jest to twoja pierwsza
książka dotycząca religii wicca, czarostwa lub pogaństwa, a może kolejny
dodatek do biblioteczki czy e-czytnika pękającego już w szwach od wiedzy
magicznej. W każdym przypadku mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś
wartościowego do zabrania w dalszą podróż.

WYBIERZ SIĘ W PODRÓŻ PRZEZ KOŁO


CZASU
W rocznych cyklach natury każdy z ośmiu sabatów oznacza ważny punkt. Są
one przedstawione w formie równo rozmieszczonych szprych w kole, które
reprezentuje całość roku; daty w kalendarzu, na które przypadają owe święta,
również są niemal równomiernie rozmieszczone.
Koło Czasu składa się z dwóch grup, a na każdą z nich przypadają cztery
święta. Cztery święta słoneczne, w zależności od pozycji słońca na niebie, dzielą
rok na kwartały: Wiosenna Równonoc, Letnie Przesilenie, Jesienna Równonoc
i Przesilenie Zimowe. Termin każdego z nich wyznaczany jest astronomicznie,
stąd może nieznacznie się różnić z roku na rok. Między tymi dniami,
wyznaczającymi kolejne kwartały, przypadają święta „półkwartalne”, nazywane
świętami ognia: Imbolc, Beltane, Lammas oraz Samhain. Święta kwartalne
określa się czasem Mniejszymi Sabatami, natomiast półkwartalne – Wielkimi
Sabatami, mimo że żaden cykl nie jest „ważniejszy” od pozostałych. Na półkuli
południowej pory roku przypadają odwrotnie niż na północy, dlatego
poszczególne sabaty obchodzone są w innych terminach.
Chociaż książka, którą trzymasz w ręku, skupia się przede wszystkim na
święcie Yule, może być także pomocna w zrozumieniu, jak ten Mniejszy Sabat
wpasowuje się w całość cyklu rocznego.
Przesilenie Zimowe, zwane także Yule albo Środkiem Zimy, przypada
w czasie, gdy noc osiąga swoją maksymalną długość – po przesileniu dni stają
się dłuższe. Chociaż spowija nas zimna ciemność, żywimy nadzieję, że już
niebawem nadejdą jaśniejsze dni. Według tradycji wiccańskiej to właśnie wtedy
rodzi się młody bóg słońca. Zgodnie z niektórymi wierzeniami neopogańskimi
Król Ostrokrzewu przegrywa walkę ze swoim jaśniejszym wcieleniem – Królem
Dębu. Palą się świece, trwają świąteczne uczty, a do domu przynosi się wiecznie
zielone liście na znak, że mimo surowości zimy światło i życie przetrwają.
Sabat Imbolc (wymawiany także jako Imbolg) przypada w czasie odwilży,
gdy ziemia dopiero co zaczyna odmarzać, sygnalizując tym samym, że czas
zacząć przygotowywać pola do zbliżającego się sezonu siewu. Budzimy się
z miesięcy letargu i introspekcji oraz zaczynamy porządkować wszystko to,
czego się nauczyliśmy podczas minionej zimy, a także snuć pierwsze plany na
przyszłość.
Koło Czasu – półkula północna (wszystkie daty przesilenia
i równonocy są przybliżone, dlatego należy sięgnąć do kalendarza, aby
sprawdzić właściwe daty dla danego roku).
Koło Czasu – półkula południowa (wszystkie daty przesilenia
i równonocy są przybliżone, dlatego należy sięgnąć do kalendarza, aby
sprawdzić właściwe daty dla danego roku).

Niektórzy wiccanie w czasie Imbolc błogosławią również świece, co stanowi


kolejny symbol zaklinania coraz silniejszego światła.
Podczas Wiosennej Równonocy, zwanej także świętem Ostara, dzień i noc
ponownie stają się równe długością, a po niej dni stopniowo stają się dłuższe od
nocy. Wiosenne Zrównanie Dnia i Nocy to czas odnowy i sadzenia nasion, które
się zaczyna, jak tylko ziemia znowu powróci do życia. Podczas tego święta
ozdabiamy jajka symbolizujące nadzieję, życie i płodność, jak również
odprawiamy rytuały, chcąc pobudzić w sobie energię oraz odnaleźć moc i pasję
potrzebne do życia i rozwoju.
W społecznościach rolniczych święto Beltane wyznaczało początek pory
letniej. Wyprowadzano wtedy zwierzęta domowe, aby pasły się na bujnych
pastwiskach, a drzewa rozkwitały w tym czasie pięknym, aromatycznym
kwieciem. Chcąc zapewnić ochronę zebranym plonom, zwierzętom domowym
oraz ludziom, odprawiano rytuały. Rozpalano ogień i składano ofiary w nadziei
na uzyskanie boskiej ochrony. W wiccańskich mitach młody Bóg zapładniał
wówczas młodą Boginię. Pod koniec roku każdy z nas ma jakieś plony do
zebrania – np. plany, które jesteśmy zdecydowani wprowadzić w życie –
a święto Beltane to doskonały czas, aby z zapałem ruszyć pełną parą.
Letnie Przesilenie to najdłuższy dzień w roku. Nazywane jest także Lithą
albo Środkiem Lata. Energia słoneczna osiąga swój najwyższy poziom, a moc
natury – swoją pełnię. W tradycji wiccańskiej jest to czas, kiedy moc boga
słońca sięga szczytu (po osiągnięciu szczytu siła słońca będzie się zmniejszać),
a zapłodniona dziewicza Bogini przemienia się w Matkę Ziemię.
W niektórych wierzeniach neopogańskich jest to moment, kiedy Król
Ostrokrzewu ponownie staje do walki ze swoim jaśniejszym wcieleniem, ale
tym razem zwycięża Król Dębu. Ogólnie rzecz ujmując, jest to czas wielkiej
radości i świętowania.
Podczas święta Lughnasadh dojrzewają największe plony lata. Odbywają się
obrzędy, ludzie grają w różne gry, wyrażają swoją wdzięczność i ucztują. To
czas radości z pierwszych zbiorów, znany także pod nazwą Lammas –
niezależnie od tego, czy mamy na myśli rzeczywiste zbiory z pól i ogrodów, czy
też nasze pierwsze plany, które zaczęły przynosić owoce. Często tego dnia
piecze się chleb dla uczczenia żniw.
Przesilenie Jesienne, zwane także Mabon, przynosi kolejną ważną zmianę
sezonu oraz drugie zbiory. Słońce oświeca wówczas obie półkule w takim
samym stopniu, a dni i noce mają jednakową długość. Od tego czasu noce stają
się coraz dłuższe. W nawiązaniu do zbiorów dzień celebrowany jest jako
festiwal poświęcenia i umierającego boga, oddaje się także cześć słońcu oraz
żyznej ziemi.
U Celtów początek pory zimowej wyznaczało święto Samhain. W tym czasie
dokonywano uboju zwierząt i zbierano ostatnie zbiory, aby zdążyć przed
nieuchronnym zanurzeniem się w głębię zimowej ciemności. Rozpalano ognie,
by pomóc błąkającym się duchom odnaleźć drogę, a także składano ofiary
w imię bogów i przodków. Samhain, postrzegany jako początek, obecnie często
nazywany jest Nowym Rokiem Czarownic. Czcimy naszych przodków,
zaprzestajemy swoich aktywności i przygotowujemy się do nadchodzącego
okresu introspekcji… i w ten sposób cały cykl rozpoczyna się na nowo.

STOSUNEK NOWOCZESNYCH POGAN DO


KOŁA CZASU
Nowocześni poganie czerpią inspirację z wielu przedchrześcijańskich
tradycji, czego przykładem może być właśnie Koło Czasu. Cykl ośmiu świąt,
które obecnie celebrujemy dzięki nowoczesnemu pogaństwu, nie był nigdy
w pełni obchodzony przez żaden konkretny odłam kultury chrześcijańskiej.
W latach 1940–1950 Brytyjczyk Gerald Gardner stworzył nową religię wicca,
czerpiąc z wielości różnych kultur i tradycji oraz dostosowując do niej praktyki
obrzędowe z wierzeń przedchrześcijańskich i animistycznych, ludowej magii
oraz szamańskiej dyscypliny i zakonów ezoterycznych. Połączył ze sobą
wielokulturowe tradycje równonocy i przesilenia z celtyckimi świętami oraz
wczesnoeuropejskimi świętami o charakterze rolniczym i sielankowym, tworząc
w ten sposób jedyny w swoim rodzaju model religijny, który stał się podstawą
wiccańskiego roku obrzędowego.
Ów wiccański rok obrzędowy zazwyczaj podąża śladem wiccan i czarownic,
jak również eklektycznych pogan różnych wyznań. Niektórzy poganie
przestrzegają jedynie połowy sabatów – tylko kwartalnych albo tylko
półkwartalnych. Inni natomiast odrzucają cały koncept Koła Czasu i zamiast
opierać się na naturalnym rolniczym cyklu pór roku, wolą obchodzić święta
kalendarzowe w zależności od swojej kultury. Wszyscy poganie mamy swoje
indywidualne ścieżki, dlatego tak ważne jest, aby żadnej z nich nie
wartościować i żadnej nie przyznawać palmy pierwszeństwa; utrzymywanie
otwartego i pozytywnego nastawienia sprawia, że wspólnota pogan tak dobrze
się rozwija.
Wielu pogan adaptuje Koło Czasu do swojego własnego środowiska. Wicca
urosła do rangi prawdziwie światowej religii, ale tylko nieliczni z nas mieszkają
w klimacie odzwierciedlającym aurę Wysp Brytyjskich, czyli miejsca, gdzie się
narodziła. Chociaż zgodnie z tradycją święto Imbolc stanowi początek odwilży
i budzenie się ziemi do życia, to w tym samym czasie w wielu rejonach
północnych panuje środek zimy. Dla jednych Lammas może być świętem ku
czci zbiorów, a dla innych – mieszkających w rejonach, gdzie występują susze
i pożary lasów – będzie to niezwykle niebezpieczny i niepewny okres roku.
Trzeba zatem wziąć pod uwagę, że Ziemia składa się z dwóch półkul. Kiedy
na półkuli północnej panuje zima, na południowej święci triumfy lato. Dlatego
kiedy poganie w Ameryce świętują Yule i Przesilenie Zimowe, ci w Australii
obchodzą Przesilenie Letnie. Indywidualne doświadczenia osób praktykujących
sabaty wicca są zatem ważniejsze niż jakikolwiek dogmat zapisany w książkach.
Pozostając w tym duchu, możesz zdecydować się opóźnić lub przyspieszyć
określone dni świąteczne, aby cechy właściwe danym sabatom (związane z daną
porą roku) lepiej pasowały do klimatu twojego miejsca zamieszkania. Możesz
też akcentować różne wątki każdego z obchodzonych przez ciebie sabatów.
Niniejsza seria powinna ułatwić ci tego rodzaju rozwiązania.
Bez względu na to, gdzie znajduje się twoje miejsce na ziemi – czy jest to
wieś, miasto, czy jego przedmieścia – możesz zaadaptować tradycje i obrzędy
sabatowe w taki sposób, by pasowały do twojego stylu życia oraz środowiska.
Przyroda otacza nas zewsząd; nieważne, jak bardzo my, ludzie, staramy się
odizolować od natury, powtarzające się niezmiennie zmiany pór roku są
nieuniknione. Zamiast płynąć pod prąd, wielu nowoczesnych pogan korzysta
z unikalnej energii danej pory roku – niezależnie od tego, czy jest ciemno, jasno
czy szaro – i włącza ją w rytm swojego codziennego życia.
Seria „Sabaty” zapewnia wszystkie potrzebne informacje, by móc zrobić to
samo. Każda książka jest podobna do tej, którą właśnie trzymasz w rękach.
Pierwszy rozdział pt. Stare praktyki opowiada o historii i tradycjach
zaczerpniętych z mitologii i wierzeń przedchrześcijańskich, których pozostałości
nadal funkcjonują w nowoczesnym nurcie pogaństwa. Kolejny rozdział,
zatytułowany Nowe praktyki, ujmuje w całość wszystkie te elementy i motywy,
aby potem zinterpretować je w nowy sposób, który stosują nowocześni poganie,
świętując swoje sabaty. Następny rozdział skupia się na Zaklęciach i wróżbach
właściwych dla danej pory roku albo zakorzenionych w tradycji ludowej,
a jeszcze następny – Receptury i rękodzieło – przedstawia pomysły na
udekorowanie domu, praktyczne własnoręcznie wykonane przedmioty oraz
przepisy kulinarne, które uwzględniają sezonowe przysmaki. Rozdział Modlitwy
i inwokacje dostarcza gotowych przykładów inwokacji i modlitw, które można
zastosować w rytuałach, medytacjach lub podczas prowadzenia dziennika.
Rozdział Rytuały świąteczne przedstawia trzy pełne rytuały: jeden dla osób
praktykujących w pojedynkę, jeden dla par oraz jeden przeznaczony dla grupy
ludzi takiej jak kowen, krąg czy gaj (nie wahaj się, jeśli chcesz dostosować
rytuały podane w książce do swoich własnych potrzeb, zastępując np. dary
składane w ofierze, tekst inwokacji czy modlitwy, czynności magiczne itd.).
Planując rytuał grupowy, dobrze jest wiedzieć o wszelkich specjalnych
potrzebach każdego z uczestników. Istnieje wiele wspaniałych książek
zgłębiających te kwestie i ułatwiających przeprowadzenie rytuału, jeśli nie ma
się doświadczenia w tej kwestii. Wreszcie na końcu niniejszej książki znajduje
się pełna lista pojęć (słów kluczowych) związanych z danym świętem,
począwszy od motywów magicznych, a skończywszy na bóstwach, pokarmach,
kolorach, symbolach itp.
Po przeczytaniu tej książki zyskasz wystarczająco dużo informacji
i duchowej inspiracji, aby celebrować sabat z większym entuzjazmem. Świętując
ku czci Koła Czasu, potwierdzamy nasz związek z naturą, dlatego kiedy
naturalne cykle wciąż się odnawiają w swoich niekończących się obrotach,
możemy płynąć z prądem i cieszyć się przemierzaną przez nas drogą.
Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym

EST COŚ TAKIEGO w tej porze roku, w zimie i Yule, co głęboko


chwyta mnie za serce i sprawia, że w jednej chwili chcę głośno świętować,
a w następnej zaszyć się w cichym kącie. Dla mnie to najbardziej magiczny czas
w roku; moment, kiedy Matka Ziemia nadchodzi cicho, ale jeśli naprawdę
uważnie posłuchamy, jesteśmy w stanie usłyszeć bicie jej serca. To znaczący
i ważny okres, podczas którego zwijamy się w przysłowiowy kłębek
i pogrążamy w samotnym akcie kontemplacji zgodnie z założeniem, że to
naturalna pora snu. Jest to również czas uczczenia rzeczywistego i duchowego
„mroku” oraz radowania się z powrotu światła, świętowania i przekazywania
tradycji w gronie przyjaciół i rodziny.
Te uczucia sięgają czasów naszych przodków, tych pradawnych, którzy żyli
zgodnie z nieustannie zmieniającym się rytmem wielkiego Koła Czasu. Wiosną
zaczynali uprawę, a latem i jesienią zbierali plony. Wraz z postępującą jesienią
zaczynali „zimowanie” – gromadzili żywność, zbierali opał na zimowe paleniska
i zaprzestawali uprawiania pól. Gdy przychodziła zima, ludzie zamykali się
w swoich domostwach i przeczekiwali zimno, ciemne miesiące, żyjąc
z nagromadzonych obfitości i opowiadając sobie historie przy kominku,
organizowali także ryzykowne wyprawy, chcąc zdobyć mięsiwo tak rzadko
dostępne zimą, i mieli nadzieję, że zgromadzili dość jedzenia i drewna na opał,
aby dotrwać do wiosny. Wczesne chodzenie spać pozwalało zaoszczędzić na
świecach, nafcie i innych źródłach światła, a późne wstawanie – pozostanie
w ciepłym łóżku – na ogrzewaniu. W sezonie zimowym zmieniała się także
spożywana żywność. Ludzie skupiali się na dyniach i innych warzywach,
ziarnach i mięsie, które można było zakonserwować i przechować na później.
W naturalny sposób przechodzili w stan hibernacji – ich codzienny rytm ulegał
spowolnieniu i synchronizował się z otaczającym ich uśpionym światem.
Dziś wielu z nas zapomniało, jak skutecznie się „hibernować”. Utrzymujemy
to samo tempo przez cały rok. Ludzie często narzekają na zimowe miesiące,
zamiast zająć odpowiednie miejsce w wielkim Kole Czasu. We współczesnym
świecie możemy utrzymać stałą temperaturę w domu przez wszystkie dwanaście
miesięcy. W zimowe wieczory jednym pstryknięciem przełącznika zapewnimy
sobie jasne letnie światło do późnych godzin. Nasza dieta również nie wymaga
zmiany. Możemy jeść maliny i różne nowalijki niezależnie od pory roku, jeśli
jesteśmy gotowi za nie zapłacić. Takie postępowanie stwarza niebezpieczeństwo
znacznego oddalenia się od zsynchronizowania się z zimowym rytmem, co może
być przyczyną problemów. I faktycznie, jedna z najnowszych teorii dotyczących
sezonowych zaburzeń afektywnych łączy je ze zwalczeniem zimowego rytmu
zamiast jego przyjęciem. Nowoczesnym poganom może być trudno zrozumieć
Przesilenie Zimowe, gdyż są tak bardzo odłączeni od pradawnych cykli rolnych
– zajmiemy się tym szerzej w następnym rozdziale.
Nie ma jednak powodów do zmartwień, bowiem celebracje z okazji zimy nie
ustają i pełnią ważną funkcję, przypominając wszystkim, że Koło Czasu
nieustannie się obraca. Łączą nas z „odczuwaniem” zimy, zwłaszcza w grudniu
– w czasie Przesilenia Zimowego, często określanego jako Yule – kiedy to
ludzie spotykają się z rodzinami i przyjaciółmi, aby ucztować i świętować oraz
połączyć się z duchem właśnie tej pory roku. W niniejszej książce będziemy
badać owe motywy oraz niezliczone pomysły dotyczące prawdziwych
obchodów Przesilenia Zimowego. Zasługuje ono na nasz entuzjazm, bo to
naprawdę wspaniały czas, o zdumiewająco magicznym znaczeniu.

LEKSYKON: PRZESILENIE ZIMOWE,


ŚRODEK ZIMY I YULE
Przesilenie Zimowe to termin opisujący określoną konfigurację astronomiczną,
którą zajmiemy się jednak tylko częściowo. Termin „przesilenie” oznacza
dosłownie „słońce stoi w miejscu” i nawiązuje do niskiego, powolnego, niemal
niedostrzegalnego ruchu słońca w tym czasie. Dlatego zwrot „Środek Zimy” jest
używany jako synonim Przesilenia Zimowego. Z kolei termin Yule zwykle
wiąże się z licznymi uroczystościami religijnymi i obrzędami o charakterze
duchowym.
Według Oxford English Dictionary (OED) – bezdyskusyjnie najlepszego
słownika współczesnego języka angielskiego – wyraz Yule pochodzi od
staroangielskiego geól i może odnosić się do (1) dnia lub okresu świąt Bożego
Narodzenia; (2) staroskandynawskiego jól oznaczającego pogańskie święto
trwające dwanaście dni (z możliwymi powiązaniami z mitami ludowymi „Odyn”
i „Dziki Gon”); (3) staroangielskiego giuli, odnotowanego przez mnicha Bēda
w 726 roku n.e., nawiązującego do nazw miesięcy December i January; (4)
staroskandynawskiego ýlir, czyli miesiąca rozpoczynającego się od drugiego
dnia tygodnia przypadającego na 10–17 listopada; oraz (5) gotyckiego jiuleis
w fruma jiuleis oznaczającego listopad. Istnieje również Germański wariant
Yule (jeul-, jegul- i je ul), ale nie został jeszcze w pełni poznany. Ponadto
pojawia się sugestia użycia tego słowa w poezji nordyckiej jako synonimu słowa
„uczta”.
OED informuje nas także o tym, że od połowy 1800 roku słowo „Yulee”
często stosuje się jako nieformalne określenie święta Bożego Narodzenia
i związanych z nim uroczystości, podczas gdy określenie „Dobry Yule” stało się
wyrazem radości i ekscytacji w odniesieniu do obchodów celebrujących Środek
Zimy. OED sugeruje, że słowo „Yule” może być werbalną odmianą słowa
„koło”, czy to odnosząc się do zmiany pór roku, ruchu okrężnego słońca, czy też
koła rydwanu boga Odyna. Niektórzy uważają, że w potocznym użyciu słowo
może być powiązane z wyrazami „radość” lub „radosny”.
Starożytni Rzymianie także mieli własne wyrażenie na określenie czasu
Yule: Dies Natalis Solis Invicti – dzień narodzin niepokonanego słońca.
Jednocześnie świętowali oni o tej porze roku narodziny ich ukochanego Mitry,
czyli boga słońca, ściśle wiążąc to wydarzenie z przesileniem i powrotem
światła. Około IV wieku Kościół rzymski „narodziny syna” zmienił na
„narodziny Syna”, upatrując w chrześcijańskim Jezusie tego, który wniesie do
świata życie i światło. Warto pamiętać, że współcześni teologowie zgadzają się
co do tego, iż Jezus, niezależnie od szczegółów jego życia, prawdopodobnie
urodził się wiosną. Czas uczczenia dnia jego urodzin wyznaczono jednak na
Środek Zimy, ponieważ ludy pogańskie były już przyzwyczajone do
świętowania powrotu światła na ziemię i metaforycznego odradzania się wraz
z Przesileniem Zimowym.
Czy to wszystko pomaga nam zrozumieć znaczenie Yule? Tak i nie. Choć
znaczenie terminu nie jest całkowicie jasne, łatwo zauważyć, że słowo było
używane przez wieki, w trakcie istnienia wielu cywilizacji i tradycji. Ma
zdecydowanie bogatą historię.

A CO Z GRUDNIEM?
Wyraz „grudzień” w rzeczywistości oznacza po prostu „dziesięć” lub
„dziesiąty”. Tak jakby źródło inspiracji wyschło po tak twórczych, często
inspirowanych imionami bóstw, nazwach miesięcy od stycznia (January) do
sierpnia (August), i pozostałym miesiącom zwyczajnie przypisano kolejne
numery. Termin „wrzesień” tak naprawdę oznacza „siedem”. Wydawać by się
mogło, że powinien oznaczać „dziewięć”, ponieważ we współczesnym
kalendarzu stanowi dziewiąty miesiąc. Jednakże pierwotny terminarz miał o dwa
miesiące mniej w porównaniu z obecną rzymską wersją. Tak więc zgodnie
z oryginalnym kalendarzem rzymskim wrzesień oznacza „siedem”, październik
„osiem”, listopad „dziewięć”, a grudzień stanowi dziesiąty miesiąc. Ostatecznie
Rzymianie do kalendarza dodali jeszcze styczeń i luty, przez co grudzień stał się
dwunastym miesiącem, zachowali jednak jego oryginalną nazwę, aby uniknąć
zamieszania.
Niektóre źródła podają, że grudzień może również odnosić się do bogini
Decimy, uważanej przez wielu za rzymski odpowiednik greckiej Lachesis.
Wierzono, że zadaniem obu bogiń było strzec nici żywota śmiertelników.
Boginie miały także możliwość decydowania o ich losach i o tym jak długo
będzie żył ów śmiertelnik. Jako jedna z Parek lub trzech bóstw przeznaczenia
Decima często uważana jest za personifikację teraźniejszości, prawdopodobnie
nawiązującą do śmierci w czasie rzeczywistym/ożywczego charakteru
Przesilenia Zimowego (zbroi). Jej zdolność do „odwracania śmierci” może
stanowić również zgrabną aluzję do milczenia w sensie metaforycznym
i symbolicznej śmierci Środka Zimy, ciszy, która musi poprzedzać odnowę.
Ponadto Frankowie nazywają grudzień „Świętym Miesiącem” lub
heilagmanoth, Anglosasi Aerra Geola, „miesiącem przed Yule”, a Irlandczycy
Mi na Nollag lub „Miesiącem Bożego Narodzenia”. Każda z tych nazw
wyraźnie nawiązuje do zimowych świątecznych tradycji, których o tej porze
roku jest pod dostatkiem.

ASTRONOMICZNY CYKL YULE

Środek Zimy jest również ściśle powiązany z astronomią i ruchami niebios.


W czasie Przesilenia Zimowego wielkie Koło Czasu osiąga punkt zwrotny
i zaczyna ponownie obracać się w stronę światła. Wraz z upływem Przesilenia
Zimowego dni wydłużają się, a temperatura powoli wzrasta. Nic dziwnego, że
starożytni radowali się w czasie Yule. Wiedzieli, że wraz z nadejściem
Przesilenia Zimowego zmagania wkrótce ustąpią i znów powrócą ciepło, światło
oraz mnóstwo jedzenia.
Astronomiczne Przesilenie Zimowe – najdłuższa noc w roku – zwykle
przypada na 21 lub 22 grudnia. Jest ono częścią cyklu astronomicznego, który
powtarza się co roku z niewielkimi różnicami. Dla mieszkańców półkuli
północnej Przesilenie Zimowe oznacza początek zimy – najkrótszy dzień
i najdłuższą noc w roku – a im dalej na północ, tym bardziej można to
zauważyć. Osoby mieszkające na czterdziestym piątym równoleżniku,
w połowie drogi między równikiem a biegunem północnym, doświadczają
wówczas około ośmiu i pół godzin światła oraz piętnastu i pół godzin ciemności.
Kierując się dalej na północ, do Anchorage na Alasce, można zauważyć, że
zimowe słońce wschodzi około dziesiątej rano i zachodzi o trzeciej po południu,
wysuwając się jedynie kilka stopni nad horyzont. Dla mieszkańców w obrębie
koła podbiegunowego Przesilenie Zimowe oznacza prawie całkowite ciemności,
a na biegunie północnym słońce w ogóle nie wschodzi.
Co powoduje, że noc w Środku Zimy jest najdłuższa? Każdy wie, że Ziemia
obraca się wokół Słońca, ale w jej rotacji nie chodzi o proste „tam
i z powrotem”: w rzeczywistości oś Ziemi odchylona jest pod kątem 23,5 stopni.
Z uwagi na ten przechył różne części świata znajdują się bliżej lub dalej od
Słońca w zależności od danej pory roku.
To właśnie kształtuje cztery pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę. Gdy jedna
półkula jest pochylona w stronę Słońca, doświadcza cieplejszych pór (wiosny
lub lata), a druga półkula, odchylona od Słońca, odwrotnie – doświadcza
chłodniejszych sezonów (jesieni lub zimy). Im bliżej równika, tym mniejsze jest
nachylenie osiowe Ziemi i różnice między latem i zimą nie są tak wyraźne;
i odwrotnie, im bliżej północy lub bieguna południowego, tym większe
sezonowe zróżnicowanie.
Kolejnym kluczowym aspektem Przesilenia Zimowego jest to, że słońce nie
wznosi się zbyt wysoko i zwykle osiąga punkt liczący zaledwie około
dwudziestu stopni (lub nawet mniej) nad horyzontem. To o wiele niżej niż
w przypadku letniego słońca, które wydaje się sięgać prawie zenitu. Ze względu
na swój niewielki łuk słońce z Przesilenia Zimowego wygląda, jakby poruszało
się powoli, a nawet jakby zatrzymało się w swoim najwyższym punkcie.
I rzeczywiście, wyraz „przesilenie” (ang. solistce) pochodzi od dwóch łacińskich
słów: sol oznaczającego „słońce” i sistere, czyli „sprawiać, że stoi w miejscu”
(tj. „słońce stoi w miejscu”). Z uwagi na to, że promienie zimowego słońca
padają na ziemię pod kątem ostrym, generują mało ciepła, co skutkuje niższymi
temperaturami kojarzącymi się bardziej z zimą. Oznacza to, że słońce wchodzi
wówczas w znak Koziorożca – znak ziemi oraz doskonałe zespolenie środka
pory zimowej z uśpioną ziemią (która jednak niebawem się zbudzi).
Chcąc określić dokładny czas dla Yule w kategoriach astronomicznych,
należy zajrzeć do almanachu rolnika lub poszukać w internecie – jednym
z najwspanialszych aspektów sieci jest możliwość otrzymania natychmiastowej
odpowiedzi na tego rodzaju pytania, niezależnie od miejsca czy strefy czasowej.

MITOLOGICZNE CYKLE YULE


Każda ze starych tradycji pogańskich kojarzy Yule z określonym cyklem
mitologicznym, albo odnosząc się do postaci bóstwa (bogów, bogiń, świętych
niemowląt), albo niebezpiecznie surowej zimy, albo odnowy i powrotu światła
i życia. W ujęciu folklorystycznym „mitem” nazywamy opowieść, jaką kultura
postrzega za sakralną ze względu na jej pochodzenie, a mit w sensie ogólnym
uważany jest za coś ważnego i przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Mity
i opowieści na temat Środka Zimy na całym świecie pojawiają w tradycjach
świeckich i religijnych oraz przeplatają się z folklorem i legendami.
Przeanalizujmy zatem kilka z nich.

Boginie, królowe, matki i bohaterki


Zima to czas skoncentrowany na matce, ponieważ to kobieta w swoim ciele
pielęgnuje życiową iskrę. Oprócz opowieści o narodzinach w legendach
opisywane są liczne kobiety odmierzające życie, a nawet kładące kres jego
istnieniu. W minionych i współczesnych kulturach świata zimowe mity
i legendy obfitują w podobne historie z silnymi postaciami kobiecymi.
W norweskiej tradycji Frigg (lub Frigga) uważana za boginię zimy jest silnie
związana z Przesileniem Zimowym (Lindow). W Europie Północnej określa się
ją mianem Matki Nocy, ponieważ tej nocy Frigg w bólach wydaje na świat
słońce. Nawet dziś wiele norweskich kobiet przywołuje imię Frigg w intencji
zdrowej ciąży.
Holda (również Frau Holle lub Hulda, „ta uprzejma”) jest germańską boginią
Bożego Narodzenia i zwiastunem pomyślności oraz urodzaju – były one ze sobą
ściśle powiązane w dawnych kulturach, w których liczna rodzina zapewniała
udane życie. Inna tradycja utrzymuje, że leśna bogini zamieniała się w białą
łanię i szła do świętej jaskini, aby urodzić słońce Nowego Roku. Dzieje się tak
w Noc Matek.
Sasi używali terminów „Modranicht” (również Mōdraniht), „Noc Matki” lub
„Matka Nocy”, aby opisać ciemne noce panujące o tej porze roku. Według
tłumaczeń mnicha Bēda Noc Matki była pierwotnie pogańskim świętem z okazji
Pełni Zimy, ale później Sasi przenieśli tę uroczystość na dzień wigilii Bożego
Narodzenia i dodali ofiarę ze zwierząt, chcąc udobruchać zimowe groźne bóstwa
(Wallis). Obchody te mogą być również związane z germańskim kultem
Matrony, której święto Mōdraniht powiązane ze składaniem ofiar odbywało się
na cześć germańskich żeńskich bóstw Matres oraz Matron. Przynajmniej jedno
źródło sugeruje, że Modranicht być może pierwotnie miało miejsce podczas
Samhain będącego świętem umarłych, a później zostało przeniesione na czas
Yule (Święte Teksty).
Zimowe żeńskie bóstwa często były związane również z gwałtownością tej
pory roku. W celtyckiej teologii „Matka” oznacza „tę starą”, określana jest
również jako Cailleach, boska czarownica-wiedźma, która rządzi zimową
częścią roku między Samhain (31 października) a Beltane (1 maja) i wnosi do
świata lodowatą śmierć, zimowe mroki i dzikość (McNeill, 119). Skandynawską
boginią zimy jest Skadi (również Skathi lub Skadl). Mówi się, że mająca wpływ
na zimową pogodę bogini żyje wysoko w ośnieżonych górach i kocha jeździć na
nartach po swoich terenach, tworząc przez to za sobą burze śnieżne.
Grecka bogini Alcyone, przyjąwszy postać zimorodka, każdej zimy oddala
się do swojego gniazda na dwa tygodnie i mówi się, że w tym czasie morza są
spokojne (Smith, 108). W greckiej wersji tej legendy pogrążona w żałobie żona
o imieniu Alcyone rzuciła się do morza po odkryciu, że jej ukochany mąż Keyks
się utopił. Bogowie ulitowali się nad parą i zamienili oboje w zimorodki, które
miały moc uciszania burzliwych wód morza przez czternaście dni w okresie
Przesilenia Zimowego – na siedem dni przed i siedem dni po – podczas
budowania gniazda i wylęgu młodych. W ten sposób tak zwane dni zimorodka
oznaczają czas cichego i spokojnego szczęścia oraz dobrej pogody w Środku
Zimy.
Do innych boskich postaci często związanych ze Środkiem Zimy zalicza się
także Bona Dea (rzymska bogini obfitości i proroctwa; wiązana ze świętem
zimowym, które obejmowało rytualne oczyszczanie domu oraz wszelkie kobiece
rytuały obfitości i płodności), święta Lucyna (rzymsko-grecka niewiasta, która
stała się chrześcijańską męczennicą z niewyjaśnionych powodów; uroczystość
na jej cześć obchodzona jest 13 grudnia i zgodnie z duchem Pełni Zimy uważa
się ją za święto światła) oraz Befana (włoska czarownica-wiedźma, która rozdaje
dzieciom prezenty 5 stycznia; być może jest powiązana z rzymską boginią
Nowego Roku Strenuą lub rosyjską legendą o Babuszce).

Bogowie, królowie, ojcowie i bohaterowie


Podczas gdy zimowym żeńskim postaciom zazwyczaj przypisuje się zmagania
z narodzinami i śmiercią, postacie męskie są zawsze ukazywane jako herosi,
walczący z przeciwnościami losu lub dążący do osiągnięcia potrzebnej silnej
pozycji i dbający o to, aby życie toczyło się tak, jak powinno. Tradycje związane
z „zimowym królem” w okresie Przesilenia Zimowego sięgają dawnych
obchodów narodzin słońca. Zimowe męskie postacie często symbolizują lub
reprezentują słońce, wzór męskiej siły rozrodczej, oraz powrót do świata
witalności i światła.
Starożytni Etruskowie i Rzymianie postrzegali słońce jako bóstwo męskie
i w porze przesilenia świętowali „Narodziny niepokonanego słońca”. W X roku
p.n.e. rzymski cesarz August wprowadził postać Apolla jako obowiązującą
„wersję” boga słońca. Na jego cześć organizowano zawody i uczty. Do tego
greckiego boga, którego złoty rydwan przewoził słońce na niebie, wielu
porównuje Luga, irlandzką mitologiczną postać, często ukazywaną za pomocą
słonecznej symboliki i związaną z obchodami na cześć słońca. Jednakże
mitologiczny cykl kojarzony z Lugiem nie wykazuje wyraźnych związków
między nim a Przesileniem Zimowym.
Ostatecznie popularny Apollo został zastąpiony przez perskiego boga Mitrę
i późniejszy rzymski mitraizm. Co ciekawe, historia Mitry nie została dobrze
odnotowana w starożytnych źródłach; informacje, jakie mamy, pochodzą
głównie z legend o znaczeniu drugorzędnym i z wizerunków na pomnikach.
W zapiskach z I–IV wieku n.e. pojawia się jako postać zrodzona ze skały. Jego
wyznawcami byli sami mężczyźni, a jego świątynie były zawsze przedstawiane
jako podziemne obiekty. Ukazywano go w nich jako tego, który zabija byka, po
czym pozdrawia słońce, kłaniające mu się z szacunkiem. Na podstawie
powyższych zobrazowań przyjmuje się, że Mitra od dawna uważany był za
rzymskie bóstwo solarne, a w inskrypcjach opisywany był jako sol invictus
(niepokonany syn).
Jak wspomniano wcześniej, data urodzin Mitry – 25 grudnia – sprawiła, że
wiele osób doszukiwało się rzekomego związku między urodzinami jego
a Jezusa. Owo przekonanie przetrwało, pomimo że nic nie wskazuje na takie
powiązania, ponadto nie ma dowodów na to, że Mitra urodził się 25 grudnia,
a uczeni zgadzają się, że tak naprawdę nie istnieje żaden związek między
chrześcijaństwem a mitraizmem.
Kolejnym nawiązaniem do zimowych boskich postaci jest rzymskie święto
Saturnalia, które odbywało się na cześć Saturna, boga rolnictwa, i trwało od 17
do 23 grudnia (Matthews, 23). Starożytne Saturnalia były czasem ucztowania
i radowania się z okazji zakończenia zbiorów i winobrania. Obdarowywano się
prezentami, składano ofiary, zamieniano się rolami i to panowie służyli swoim
niewolnikom, wszystko w imię Saturna i święta męskiej siły rozrodczej.
Starożytne święto odbywało się w rzymskiej świątyni tego boga; dzisiejsi
nowocześni poganie nadal świętują z tej okazji w domach, salach i na polach.
Pod koniec IV wieku Saturnalia przeniesiono na Nowy Rok i w mniejszym lub
większym stopniu połączono z kalendami styczniowymi, czyli rzymskimi
obchodami święta z okazji Pełni Zimy. Od kalend swój początek wzięło wiele
światowych uroczystości celebrujących Środek Zimy, w tym prowansalskie
i francuskie Calends; polska Kolęda; czeska Koleda; rosyjska Kolada; litewskie
Koledos oraz walijskie i szkockie Calenig i Calluin (Matthews, 24).
Tradycje zimowego królestwa przetrwały do średniowiecza
z towarzyszącymi im opowieściami o Zielonym Królu Zimy i jego symbolicznej
wyprawie po rękę Wiosennej Dziewicy. Wizerunek Zielonego Króla przeplata
się nieustannie w mitach o Królu Arturze, Gawainie, „Robinie z lasu” oraz
archetypie Zielonego Człowieka – owe ślady odbijają się dziś echem w poezji,
kolędach, pantomimach (tradycyjna forma dramatu), a nawet w legendach
o współczesnym Świętym Mikołaju i Ojcu Czasu.
W swojej książce Przesilenie Zimowe John Matthews bada opowieści
dotyczące pewnego bóstwa solarnego, pisząc o „Zielonym Gościu”.
Autor opisuje Zielonego Rycerza, arturiańską postać, który wszedł do
sali Króla Artura w czasie ucztowania z okazji Bożego Narodzenia,
proponując dziwną grę – zachęcał, aby jakiś śmiałek odważył się
zadać mu cios jego własnym wielkim toporem, zakładając, że ten odda
mu cios dokładnie za rok. Tylko Gawain był na tyle odważny, aby
podjąć wyzwanie. Zanim opowieść dobiegnie końca, zostanie on
jednak poddany wielu próbom. Kiedy głowa Zielonego Rycerza
zostaje ścięta, ten może ją podnieść i czekać na nadejście rywala –
sztuczka, której Gawain nie jest w stanie zrobić. Historia jest
rzeczywiście wspaniała i pradawna. Zielony Rycerz jest
ucieleśnieniem ducha zimy, zdolnym rzucić przerażające wyzwanie
jako preludium do walki o rękę Wiosennej Dziewicy (Matthews, 8).

Matthews postrzega tę historię jako symbol Pełni Zimy, robiąc aluzję do


mrocznego okrucieństwa i surowej natury tej pory roku oraz zamiaru
przystąpienia do walki z nieokiełznaną ciemnością, aby przygotować miejsce dla
odrodzenia i odnowy: powrotu światła. Tradycje odrodzenia celtyckiego
utożsamiają Środek Zimy z czasem, kiedy Król Dąb wygrywa z Boskim Królem
bitwę, której losy odwrócą się na jego korzyść podczas pełni lata. Te
wyobrażenia, podsunięte przez sir Jamesa Georga Frazera w książce Złota
Gałąź, koncentrują się na dualistycznej walce między siłami światła i ciemności,
określając ją jako cykl, który musi zostać zachowany dla wznawiania życia.

ŚWIĘTO GŁUPCÓW I KONTROLOWANY


ZAMĘT W YULE
W przeszłości wiele uroczystości związanych z Pełnią Zimy obejmowało tańce,
ucztowania i zabawy, które w większości przypadków nie były bliskie pojęciu
przyzwoitości głoszonemu w tym czasie przez Kościół. Ogólnie rzecz ujmując,
huczne zabawy pojawiające się po przesileniu często nazywano „Świętem
Głupców”. Były to prawdopodobnie próby ucieczki od kościelnych rządów
żelaznej ręki. W Anglii pośród lokalnych panów i dostojników wybierano „pana
zamętu”, któremu powierzano pieczę nad zabawą i pilnowanie, aby nie
wymknęła się zbytnio spod kontroli. Te spotkania – znane również jako „zamęt”
– zawierały wszystko, począwszy od dzikich imprez, przez przesadnie skrajne
uczty, do prześmiewczych ceremonii religijnych, i zawsze odbywały się
w atmosferze świętokradztwa, satyry oraz ledwo kontrolowanego chaosu. Do tej
kategorii „zamętu” pasowałyby Saturnalia, gdyż kierowane były przez
spontanicznie wybranego „podrabianego króla”, którego zadaniem było
wyglądać i zachowywać się tak głupio, jak to tylko możliwe. Ponadto słudzy
i panowie (lub dzisiejsi szefowie i ich podwładni) na czas trwania zabawy
zamieniali się rolami. Chociaż ogólnie chodziło o coś poważnego – zadbanie
o ponowny wzrost zboża, gdy powróci słońce i ciepło – to samo ucztowanie było
głośne i rubaszne.
Pomimo wysiłków Kościoła, by zdławić te zabawy (które są bardzo
podobnie do dzisiejszych obchodów Mardi Gras), Święto Głupców w niektórych
częściach Europy przetrwało aż do XVII wieku. Pomysł na głupców i zamęt
wniesiono do tradycji mimów i tańca morris, jak również do święta znanego pod
nazwą „Dwanaście dni Bożego Narodzenia”, które rozpoczyna się w dniu
Bożego Narodzenia i trwa do 5 stycznia. Powyższe zabawy były sposobem na
uznanie powtarzających się symboli i uroczystości oraz wniesienie do
mrocznych czeluści Pełni Zimy odrobiny światła. Od tamtej pory pojęcia te nie
zmieniły się zbytnio: wiele osób do dziś postrzega okres świąteczny jako serię
zabaw oraz spotkań towarzyskich z przyjaciółmi i rodziną i jako sposób na
wprowadzenie odrobiny nieporządku do cichego, mrocznego zakątka roku.
Zaraz po głupcach i zamętach pojawiają się mimowie i tancerze morris,
którzy w różnych kulturach przedstawiali sezon Pełni Zimy za pomocą dramatu
i tańca, kształtując regionalne zwyczaje i tradycje. Matthews pisze, że obecnie
w Wielkiej Brytanii podczas przesilenia wciąż są odgrywane „przedstawienia
mimów”, w trakcie których przeprowadza się rekonstrukcję rytualnego
zabójstwa ciemnej zimy i odrodzenia się nadchodzącego światła (Matthews, 33).
W tańcu morris bierze udział wielu tancerzy – zazwyczaj mężczyzn – którzy
wykonują złożony, harmonijny taniec, ubrani w dziwaczne stroje i trzymający
w ręku kije. Zazwyczaj tancerze nie mają masek, za to często noszą kapelusze
przypominające melonik. Tańczą na ulicach, ale często chodzą też od drzwi do
drzwi, prosząc o rytuał libacji w nagrodę za swój występ. Tradycja mimów
i tancerzy morris kontynuowana jest do dziś w licznych miejscach i zrodziła
wiele nowych zimowych obyczajów. W Filadelfii na przykład odbywa się
znakomita noworoczna parada mimów. Według Matthewsa „parada jest tak
duża, że potrzeba prawie całego dnia, aby móc przejść obok ratusza, i obejmuje
wszelkiego możliwego rodzaju występy artystów w kostiumach”.
Innym aspektem pantomimy i tańca morris jest obecność „Jolly Old ‘Oss”[1],
co oznacza konia zabawkę. Przytwierdzony do pasa lub na kiju jest powszechny
w starych pogańskich uroczystościach i często pojawia się podczas hulanek
Beltane oraz w wielu pantomimach i tańcach morris. Uważa się, że koń stanowi
odniesienie do pradawnych praktyk szamańskich, podczas których szamani
pełnili funkcję mediatorów między ludźmi a bogami, być może prosząc o powrót
słońca (Matthews, 34).

Dawanie prezentów
Od dawna tradycją Pełni Zimy było dawanie prezentów. Niektóre
z najwcześniejszych podarunków stanowiły ofiarę mającą na celu udobruchanie
zimowych bogów i bogiń oraz uproszenie ich o pomoc w uniknięciu głodu,
zatrzymaniu mrozów itp. Inne stanowiły formę ubłagania w nadziei uzyskania
dzięki nim przychylności bogów i różnych korzyści. Dotyczyło to także przysług
oddawanych przez krasnoludki: weźmy na przykład szwedzkiego Tomte,
będącego rodzajem lokalnego gnoma. Żyje on w szwedzkich domach, stodołach,
szopach i wokół nich. Podobno przeważnie są to życzliwe stworzenia, i tak
długo, jak okazuje się im właściwy szacunek – w tym pozostawia drobne
upominki bez okazji i podczas mroźnej zimy – będą chronić dom przed różnymi
wypadkami i klęskami żywiołowymi. Mówi się, że Tomte szczególnie cenią
sobie miskę kaszy.
Zimowe prezenty mogły stanowić nagrodę lub zachętę do dobrego występu
bądź zachowania. Przypatrzmy się na przykład Mikołajkom obchodzonym
w wielu krajach europejskich 6 grudnia. Grzeczne i posłuszne dzieci odkrywają,
że Święty Mikołaj napełnił ich skarpety lub buty słodyczami i prezentami, a te
niegrzeczne znajdują tylko gałązki, grudki węgla i kamyczki.
Prezenty w postaci amuletów, talizmanów lub tym podobnych ofiarowywano
w celu zmniejszenia niebezpieczeństwa lub zapewnienia bezpiecznej podróży.
Inne darowano jako formę hołdu, na przykład szczodre podarunki dla właścicieli
ziemskich lub patronów. Dla Rzymian w Nowym Roku przyjętym zwyczajem
było składanie sobie darów zwanych strenae. Wyraz ten wiąże się z imieniem
Strenii, sabińskiej opiekuńczej bogini, która jest odpowiednikiem rzymskiej
bogini Salus, oraz zanoszonymi w Nowym Roku z jej sanktuarium obok Via
Sacra w Rzymie na Kapitol (Uniwersytet Pensylwanii) święconymi gałązkami.
Strenae obejmowały gałązki laurowe i palmowe, miodowe cukierki, figi lub
daktyle. W tym czasie prezentowano również, szczególnie swoim patronom,
cesarzom czy też innym oficjelom, złocone owoce, kilka monet (zwłaszcza tych
z wybitą głową Janusa – jako nawiązanie do boga, który widzi przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość) oraz małe lampy z brązu lub terakoty.
Oczywiście w geście miłości i dobrej woli dawano również inne prezenty.
Podarunki mogły także przybierać formę usługi. Obecnie większość ludzi uważa
tego rodzaju obdarowywanie za największą radość naszych czasów.

Świąteczne polano
W dawnych czasach świąteczne polano zwykle było dębowe, choć uważano, że
to z jesionu obdarza szczęściem i intuicją. Pierwszym krokiem
w przygotowaniach do ceremonii z nim związanej było oczyszczenie
i pobłogosławienie domu. Dokonywały tego mieszkające w nim kobiety,
a najstarszy mężczyzna z rodziny czy też senior szukał odpowiedniego polana.
Wybierano możliwie jak największe. Zdarzało się i tak, że potrzebnych było
kilku mężczyzn z rodziny do zaciągnięcia do domu naprawdę wielkiej kłody,
którą przycinano, by mogła zmieścić się w kominku. Następne do obrządku
włączano wykonywanie dekoracyjnych rzeźb, które często przybierały kształt
Cailleach – celtyckiej wiedźmy-matki. Jako uosobienie zimna i śmierci
wrzucano je w ogień, tak by rodzina mogła obserwować, jak „zima” zostaje
zastąpiona przez ciepło i światło, co stanowiło rytuał harmonizujący z płonącym
polanem, reprezentującym rok słoneczny od Przesilenia Zimowego do Letniego.
Rzeźbione polano obwieszano roślinami i nacierano piwem, miodem lub
whisky. Podpalano je w wigilię przesilenia i najlepiej, gdy udało się to zrobić za
pierwszym razem, używając jako podpałki kawałka polana z poprzedniego roku.
Płonącemu polanu przyglądano się przez całą noc, składano sobie życzenia,
wznoszono toasty i snuto przy nim opowieści. Jeśli świąteczne polano paliło się
aż do samego rana, uznawano to za bardzo dobry znak.
Jeżeli masz kominek, możesz przeprowadzić taki rytuał. Być może
poszczęściło ci się na tyle, że masz też kawałek zachomikowanego polana
z zeszłego roku. Jeśli nie dysponujesz takim, zdobądź solidne, dobrze
sezonowane drewno na opał lub suche „znaleźne” drewno. (Uważa się, że to
ścięte z drzewa przynosi dużego pecha!) W razie potrzeby zimowe polano może
symbolizować nawet zwykła gruba gałąź.
Zanim podpalisz polano przygotuj je na modłę sakralną. Namaść olejkiem
z sosny, cedru, jałowca lub innych zimozielonych drzew, koncentrując się na
„dobrym Yule” i dziękując za to, że drzewa zimozielone znoszą zimę, oraz za to,
że drewno pomaga chronić nas przed zimnem. Za pomocą scyzoryka lub palnika
możesz wyryć bądź wypalić w drewnie znaki runiczne, napisy lub symbole jako
formę złożenia ofiary płomieniom Yule lub zapisać coś długopisem. Do polana
możesz też przywiązać wstążkami w kolorach charakterystycznych dla Yule lub
bawełnianym sznurkiem spisane na kartce modlitwy i prośby. Odnieś się do
tego, co symbolizuje świąteczne polano, czyli: wytrzymałości, siły, triumfu,
ochrony i szczęścia.
Podpal uroczyście polano, najlepiej przy zgaszonych światłach. Chcąc
zyskać wyjątkowo magiczny efekt, zamiast zapałek użyj krzesiwa lub rozpałki
nasączonej woskiem pszczelim i olejkami eterycznymi. Kontempluj cud ognia –
ciepła i światła – tajemnicy wydobycia z polana płomieni. Wraz ze wznoszeniem
się dymu pomyśl o modlitwach, prośbach i życzeniach wysyłanych w dymie do
swoich opiekunów i tych, z którymi sympatyzujesz. Podczas wpatrywania się
w płomienie ognia możesz odrobinę z niego powróżyć. Jeśli ceremonia odbywa
się w towarzystwie innych, pamiętaj o wznoszeniu toastów i pozdrawianiu
wszystkich dookoła oraz snuciu dobrych opowieści.
Podczas ścinania tegorocznego drzewa na czas przesilenia odetnij kawałek
pnia, aby posłużył jako przyszłoroczne świąteczne polano. Natrzyj go popiołem
z tegorocznej kłody, wyraźnie oznacz (tak, aby nikt nie pomylił go z kawałkiem
zwykłego drewna) i odłóż na przyszły rok.

Nowy Rok
Współczesny kalendarz gregoriański (KG) wyznacza 1 stycznia jako początek
roku, a współczesny rok kalendarzowy trzyma się tego wzorca. Nie zawsze
jednak tak było.
Poprzednikiem naszego współczesnego kalendarza był kalendarz rzymski,
który obowiązywał od założenia Rzymu do rozpadu Cesarstwa Rzymskiego
w 476 roku n.e. Stworzono jego kilka wersji, dokonywano korekt liczby
i długości miesięcy oraz różnych cykli dni. W pierwszym Nowy Rok
wyznaczano w oparciu o „rok konsularny” i wiązał się on z datami obejmowania
urzędów pełnionych przez konsuli rzymskich: w różnych okresach termin ten
różnił się i początkowo był to 1 maja lub 15 marca, ale wreszcie, po dodaniu
miesięcy Januarius i Februarius, stał się nim 1 stycznia (Bennet). Eksperci nie
są pewni co do tego, kiedy dzień ten ostatecznie stał się Nowym Rokiem, ale
zwracają uwagę, że w Europie zmiana dokonywała się powoli przez całe
średniowiecze, a wiele krajów jeszcze w XV wieku wciąż stosowało różne daty.
Kalendarz juliański, ostatnia udoskonalona wersja kalendarza rzymskiego,
wprowadził w 46 roku p.n.e. Juliusz Cezar. Terminarz ten przedstawia regularny
rok kalendarzowy złożony z 365 dni i 12 miesięcy, a co cztery lata dodawany
jest dzień przestępny, by dostosować się do kalendarza słonecznego. Kalendarz
gregoriański – który postrzegamy jako „nasz” kalendarz – został wprowadzony
w 1582 roku przez ówczesnego papieża Grzegorza i nazwany jego imieniem.
Głównym celem kalendarza gregoriańskiego było „wyretuszowanie” swojego
poprzednika i co najważniejsze, regularne obliczanie występowania
chrześcijańskiej Wielkanocy.
Warto pamiętać, że daty i tradycje związane z Nowym Rokiem zmieniały się
na przestrzeni dziejów, podobnie jak jego obchody. Obecnie Nowy Rok to
zwykle czas celebrowania, zabawy i fajerwerków. Wiele wspólnot religijnych
postrzega jednak sylwester jako „straż nocną”, podczas której zbierają się, by
wspólnie patrzeć, jak odchodzi stary rok i przychodzi nowy.
Starożytni Egipcjanie świętowali Nowy Rok, organizując wielkie przyjęcie
w Delcie Nilu, wraz z barkami napełnionymi relikwiami i podarunkami do
składania w ofierze. W Stanach Zjednoczonych ludzie włączają telewizory, aby
popatrzeć na tzw. drop ball[2] na Times Square – lub jeśli mogą, sami się tam
wybierają. Meksykanie świętują Sylwestra, jedząc winogrona podczas
ostatecznego odliczania, tj. kiedy zegar wybija dwanaście razy, a Portugalczycy
zjadają dwanaście rodzynek – jedną za każdy miesiąc w roku. Francuzi z kolei
świętują ostatni dzień w roku wielką ucztą.
Niewykluczone, że Szkocja ze swoim Hogmanay ma jedną z najciekawszych
tradycji, dzięki której ludzie wylegają tłumnie na ulice. Termin Hogmanay być
może powstał w wyniku zniekształcenia wyrażenia au gui menez, o znaczeniu
„prowadzić do jemioły”, nawiązującego do druidzkiej tradycji ucztowania, jako
że brytyjscy druidzcy kapłani zwykle ścinali świętą jemiołę w okolicach
Przesilenia Zimowego. Matthews twierdzi również, że termin ten może
pochodzić ze starej celtyckiej piosenki rozpoczynającej się od słów oge midne,
czyli „nowy poranek” (Matthews, 188). W każdym razie termin Hogmanay stał
się synonimem Nowego Roku oraz wybuchowej zabawy w iście szkockim stylu.
Innym dobrze znanym szkockim noworocznym zwyczajem jest tzw.
pierwszy gość. W swojej najprostszej wersji oznacza pierwszego gościa w domu
w Nowym Roku, zwiastującego domownikom szczęście w nadchodzących
miesiącach. Mówi się, że szczęście będzie największe, jeżeli wizytę złoży
ciemnowłosy mężczyzna. W wydaniu bardziej wyszukanym o północy gasi się
w domu wszystkie światła oprócz jednej świecy. Wysłany wcześniej na
zewnątrz wybrany członek rodziny z zapaloną świecą czuwa nad tym, aby nie
zgasł jej płomień. O północy osoba ta puka do drzwi, po czym zostaje
zaproszona do środka przez wszystkich domowników. Następnie ów „gość”
obchodzi cały dom i za pomocą świecy uroczyście oświetla go. Łatwo zauważyć
związek między opisanym rytuałem a wspólnym motywem „powrotu światła”
dla uroczystości związanych z przesileniem.
W jeszcze innym wariancie „pierwszy gość”[3] przynosi nam bryłkę węgla
na szczęście. Szkocki obyczaj nakazuje mu także przynieść butelkę alkoholu –
zazwyczaj szkocką whisky – nawiasem mówiąc, jest ona tradycyjnym trunkiem,
którym wznosi się toast za Nowy Rok, śpiewając jednocześnie szkocką pieśń
ludową Aulde Lang Syne. Inne typowe podarunki to kruche ciasteczka, placek
z owocami i ciasto black bun (z bardzo ciemnym nadzieniem). Po wpuszczeniu
do domu i powitaniu „pierwszego gościa”, zaczyna się zabawa połączona ze
śpiewami, tańcami, mnóstwem jedzenia i picia. W tym czasie tradycyjnie
serwuje się ajerkoniak.
Te stare praktyki związane z Pełnią Zimy – bogowie i boginie, prezenty,
radość, światło, obietnica odnowy życia, hołd składany słońcu i nieodłączne
celebrowanie – są kontynuowane do dzisiaj, zgodnie z nieustannym ruchem
słońca, niebios i wielkiego Koła Czasu.

[1] Dosłowne znaczenie: „radosny stary koń” (przyp. tłum.).


[2] Opuszczenie wielkiej kuli (przyp. tłum.).
[3] W oryginale first foot (przyp. tłum.).
NINIEJSZYM ROZDZIALE zgłębimy Pełnię Zimy z bardziej
współczesnej perspektywy. Kim jest dzisiejszy poganin celebrujący zimę? Tylko
nieliczni z nas wciąż żyją jak rolnicy, więc dlaczego niezmiennie stosujemy się
do Koła Czasu, które stanowi kalendarz agrokulturowy? Jakie są symbole zimy
oraz jak współcześni poganie i inne osoby postrzegają tę porę? Jak nasi
pobratymcy, zarówno ci magiczni, jak i ci przyziemni, świętują Środek Zimy?
Co łączy zamierzchłą przeszłość z nowoczesnymi praktykami oraz co wynika
z rozmów współczesnych pogan o Yule?

OBCHODY DAWNYCH ŚWIĄT WE


WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE
Okres zimowy oznacza dni, podczas których panuje ciemność zarówno wtedy,
kiedy wstajemy, jak i wtedy, gdy wracamy do domu. To czas, kiedy nosimy
swetry, gotujemy garnek ciepłej zupy, pieczemy jabłka i zwijamy się w kłębek
z dobrą książką i filiżanką herbaty oraz cieszymy się ogniem w kominku. W tym
okresie wiele osób w swoich domach dokonuje sezonowych zmian, które
przypominają o nadchodzącej zimie: flanelowa pościel w łóżku, łazienkowe
ręczniki w kolorach zimy, nowa aranżacja ołtarzyka, specjalne obrusy, mydło
pachnące rozmarynem i jałowcem, ocieplacze na czajniczki z herbatą oraz
kryształowy wieniec wprowadzający do domu błysk śniegu i lodu.
Sposoby, w jakie współczesne kultury celebrują Środek Zimy, są równie
odmienne co fascynujące – a większość z nich obejmuje co najmniej kilka
kojarzących się z pogańską tradycją Pełni Zimy symboli, takich jak
obdarowywanie się prezentami, narodziny, ucztowanie, pojęcia pokoju i dobrej
woli, a przede wszystkim światła i powrotu słońca.
W Japonii okres przesilenia nazywany jest Toji. W tym czasie wielu
Japończyków udaje się na urlop i angażuje w uroczystości, które obejmują
palenie ogniska, jedzenie dyni (uważa się, że przynosi szczęście) i oddawanie
czci przodkom. W dokładnym momencie przesilenia na górze Fudżi –
najwyższym szczycie Japonii – rozpala się ogniska, aby o wschodzie powitać
powracające słońce będące narodowym symbolem tego kraju.
W Meksyku odbywają się dziewięciodniowe uroczystości z okazji Pełni
Zimy, czyli Las Posadas (16–24 grudnia). Kulminacyjnym punktem jest procesja
„pielgrzymów”, którzy chodzą po wsi lub dzielnicy i pukają do drzwi z prośbą
o posada (schronienie). Ma to upamiętnić poszukiwanie przez Józefa i Maryję
miejsca, w którym mogłoby się narodzić Dzieciątko Jezus – ich święty syn,
symbol światła i odnowy. Jest to kolejne nawiązanie do motywu nowego życia
w zimie. Pielgrzymów zaprasza się do domu, po czym rozpoczyna się zabawa,
podczas której goście z zawiązanymi oczami próbują rozbić zawieszoną pod
sufitem pinatę (ozdobioną papier-mâché glinianą figurę wypełnioną prezentami
i słodyczami). Po jej rozbiciu rozdaje się podarunki i zaczyna się przyjęcie.
Irańczycy w najdłuższą noc w roku obchodzą święto Yalda. Ceremonia
pochodzi z obszarów indoirańskich, gdzie wierzono, że światło i dobro
zwalczają ciemność i zło. Rodziny oraz przyjaciele spotykają się i spędzają
wspólnie noc, paląc ogniska i świece, aby pomóc słońcu w walce z mrokiem.
Recytują wiersze, opowiadają historie i jedzą określone owoce i orzechy, dopóki
triumfalne słońce ponownie nie pojawi się nad ranem.
W Chinach za czasów dawnych monarchii 22 grudnia cesarz dowodził
dorocznemu składaniu bogom serii ofiar. Rytuały te były owiane tajemnicą,
dlatego na ich temat nie pozostało zbyt dużo informacji. W dzisiejszych Chinach
wiele osób nadal traktuje przesilenie jako dzień wolny, czas świętowania
i składania ofiary świętym przodkom.
Oczywiście obecnie sabat Yule również ma istotne, a nawet sakralne
znaczenie podczas licznych pogańskich uroczystości religijnych. Chociaż ich
opisy i związki różnią się między sobą, to zazwyczaj zawierają wyraźne
odniesienia do cyklicznego Koła Czasu oraz symboli kojarzonych z Pełnią
Zimy.
Dla wiccan święto to znane jest pod nazwą Yule i na ogół odbywa się
w przededniu przesilenia oraz w jego dniu. Wicański rytuał Yule zazwyczaj
obejmuje wyznaczanie okręgu, wzywanie czterech żywiołów, stron świata lub
strażnic, zwiększanie energii oraz koncentrowanie się na jednym bóstwie.
Często głównym tematem jest świąteczne polano, a sam rytuał podkreśla
starania na rzecz pokoju, dobrej woli i pomyślnego Nowego Roku. Bogini-matce
składa się prośby i ofiary, a centrum uwagi zajmują idee odrodzenia i nowego
światła.
Czarownice z nurtu Reclaiming mogą, choć nie muszą, wykorzystywać
zorganizowany rytuał, który – jeśli się na niego zdecydują – będzie wyglądał jak
typowy wicański obrządek. Najistotniejszą różnicą między nurtem Reclaiming
a innymi jest zamierzone czuwanie nad bożonarodzeniową kłodą w noc
przesilenia, po której czarownice niczym akuszerki asystują przy ponownym
wydaniu na świat wschodzącego słońca. Następnie o świcie „głośno śpiewają do
słońca”.
Poganie, którzy kultywują nordyckie tradycje, używają wielu znanych
symboli Yule, ale Środek Zimy obchodzą jako dwunastodniowy festiwal –
Święto Dwunastu Nocy – rozpoczynający się w czasie lub w okolicach
Przesilenia Zimowego, a kończący się 1 stycznia (uwaga: oś czasu może się
różnić w zależności od daty początkowej). Każdej nocy uwaga koncentrowana
jest na określonej czynności, która raz wykonywana jest z bractwem (grupa
pogan, którzy wspólnie praktykują), a innym razem indywidualnie lub z rodziną.
Prezenty można wręczać każdej nocy. Niektóre z tych czynności obejmują:

OZDABIANIE ZIELENIĄ – wliczając w to świąteczne drzewko.


PRZEPOWIADANIE PRZYSZŁOŚCI ZE SNÓW – sny, jakie przyśniły
się podczas owych dwunastu dni, uważa się za prorocze; można je
później zanalizować dzięki zapisywaniu ich w dzienniku.
HOODENING – zakładanie skór lub masek zwierząt i odgrywanie
przedstawień, tańczenie, przemarsz korowodów lub paradowanie
z kukłami zwierząt, czaszkami itp.
PANTOMIMA, MORRIS, TANIEC Z MIECZAMI – ten ostatni podobny
jest do morris, ale charakteryzuje się choreografią z ostrożnym użyciem
mieczy, zwykle z dużą liczbą podskoków i zderzeń. Taki rodzaj tańca
często kończy się udawanym ścięciem głowy, a następnie uroczystym
zmartwychwstaniem.
KOLĘDOWANIE Z PONCZEM WASSAIL – noszenie ponczu od domu
do domu i wykorzystywanie go do błogosławienia drzew owocowych, co
ma zapewnić obfite plony w nadchodzącym roku.
PALENIE ŚWIĄTECZNEJ KŁODY – zgodnie z tradycją rozpoczynane
podczas święta Nocy Matki, co miało przynieść szczęście oraz
pomyślność w Nowym Roku, i przeprowadzane w każdym dniu Święta
Dwunastu Nocy.

Poganie z nurtów rekonstrukcjonizmu celtyckiego lub druidyzmu nie


celebrują Przesilenia Zimowego. Uważają, że wydarzenie to nie zostało
uhonorowane przez pradawnych druidów, bowiem uznawali oni tylko cztery
święta ognia (Imbolc, Beltane, Lughnasadh i Samhain) i jako początek zimy
wytypowali Samhain. Jednakże źródła folklorystyczne podają, że ludy celtyckie
świętowały Środek Zimy, a wraz z postępującą chrystianizacją – również Boże
Narodzenie. Na przykład Szkoci zazwyczaj celebrowali sezon zimowy
i bożonarodzeniowy, zaczynając od 12 grudnia, a kończąc nie prędzej niż po
upływie miesiąca (Hopman, 69). W tym czasie przerywano większość typowych
prac domowych i nie wznawiano ich aż do czasu zakończenia sabatu Yule –
zwykle do około 11–12 stycznia. Kevin Danaher pisze, że dla Irlandczyków
Pełnia Zimy i Boże Narodzenie stanowiły jedne z najważniejszych momentów
w roku (Danaher, 233–243). Przed świętami Irlandzkie domy, stodoły
i podwórka szorowano do czysta. Domy obwieszano zielenią, a w każdym z nich
znajdowała się specjalna kłoda drewna do spalenia w Wigilię – blog na nollag.
Zapalano wtedy także świeczki: po jednej w intencji każdego członka rodziny.
Obowiązywał wówczas post, ale już w samo Boże Narodzenie odbywały się
wielkie uczty, a najwspanialszymi prezentami, jakimi obdarowywali się sąsiedzi,
były wyśmienite wiktuały. Boże Narodzenie zaczynano od wizyty w kościele,
a następnie spędzano czas z rodziną.
Współcześni eklektyczni druidzi często uznają przesilenia, uzasadniając to
tym, iż były one kluczowymi wydarzeniami astronomicznymi obserwowanymi
przez nich i uczonych. Owe rytuały w czasie przesilenia często obejmowały
pochody do uroczystego miejsca, zwiększanie energii, składanie ofiar trzem
królestwom: ziemi, morza i nieba, oraz bogom, przodkom i duchom natury,
przywołanie jednego z bóstw i interakcję z nim oraz wróżenie lub odczytywanie
znaków przewidujących wyniki danego rytuału.
W każdym z tych przykładów widzimy powracające motywy: zastosowanie
światła, odniesienia do powrotu słońca oraz prośby o pokój i dobrobyt. Nie
jesteśmy również zaskoczeni, obserwując uroczyste stroje i dekoracje
charakterystyczne dla tego sezonu i wykorzystywane w rytuałach, w tym rośliny
zimozielone, świece, a także muzykę i uroczyste ucztowanie: z reguły nie ma
ograniczeń co do ilości ciasta i piwa podczas Pełni Zimy. Ponadto wspólne dla
rytuałów związanych z Yule są wręczanie upominków, granie w gry i inne
przejawy świętowania.

ŚWIAT W CZASIE YULE


Odejście od bogato rzeźbionego „krajobrazu” formalnego rytuału do
klasycznego zimowego krajobrazu jest również niezaprzeczalne. Drzewa
liściaste straciły liście, a gałęzie zimozielonych roślin są przygniecione od
deszczu, śniegu i lodu. Warstwa śniegu pokrywająca wszystko dookoła chroni
ziemię przed niskimi temperaturami i zapewnia izolację roślinom, owadom
i innym zwierzętom. Rzeki i potoki mogą być zamarznięte przy brzegach,
a jeziora i stawy nawet w całości, ale woda pod lodem wciąż płynie,
umożliwiając przetrwanie podwodnego życia. Niektóre zwierzęta hibernują,
podczas gdy inne zapadają w stan obniżonego metabolizmu zwanego letargiem.
Jeszcze inne muszą normalnie żyć podczas zimy, robiąc wszystko, aby
przetrwać – co nie wszystkim się udaje.
Krajobraz jest jednocześnie srogi i wspaniały, a ponad wszystkim panuje
cisza. Czyste zimne powietrze i krótkie dni sprawiają, że nocne niebo jest
idealnie czyste i możemy obserwować mnóstwo gwiazd, meteory, a nawet zorzę
polarną, o ile mieszkamy w odpowiednim miejscu. Pokrywający wszystko śnieg
stwarza aurę czystości i spokoju. Wydaje się, jakby ziemia spała, a świat
przyrody nabierał sił i spokojnie kształtował magię w oczekiwaniu na nadejście
wiosny.
Tak naprawdę jednak zimowy krajobraz jest zróżnicowany. Im bliżej
równika żyjemy, tym mniej będziemy doświadczać sezonowych temperatur
i zmian natężenia światła. I odwrotnie, im dalej od równika, tym bardziej
wyraźne będą te zmiany. Jednak nawet jeśli mieszkasz w miejscu, w którym jest
ciepło i słonecznie przez cały rok lub tygodniowe opady deszczu są regułą,
a śnieg nigdy nie pada, nadal możesz odnaleźć sezonowe różnice – jeśli tylko
będziesz bacznie obserwować. Przestudiuj krajobraz w swojej okolicy. Jakie są
liście lub kwiaty? Jakie ptaki i zwierzęta żyją w pobliżu, i które z nich migrują
na zimę lub zapadają w stan hibernacji? Jak długie są dni? Jakie gwiazdy
i planety krążą nad naszymi głowami? Spróbuj wychodzić z domu codziennie,
by zwiększać swoje zimowe doznania.
Dlaczego taka postawa jest ważna dla nas, osób korzystających z magii?
Zima jest okresem zdrowienia. To czas na to, by spojrzeć w głąb siebie
i odnaleźć siłę, móc pielęgnować swoją wewnętrzną iskrę i zadbać o nią
w trakcie zimowych miesięcy. Nie można jednak nadmiernie tego idealizować.
Zima to trudny czas. Zmiany pogodowe, zimno, śnieg, lód i brak żywności mogą
okazać się zabójcze, dlatego tylko najsilniejsze i najlepiej przystosowujące się
rośliny i stworzenia potrafią przetrwać. Obecnie podczas zimowych miesięcy
wiele osób zmaga się z sezonowymi zaburzeniami afektywnymi. Zarówno
w znaczeniu rzeczywistym, jak i metaforycznym, zima stanowi jeden
z naturalnych czynników eliminujących – przetrwają najsilniejsi. To właśnie
w wyniku tych zmagań rodzą się odwaga, siła i samodzielność.
My, współcześni ludzie, również możemy wykorzystać zimę, aby dotrzeć do
dna swojego wnętrza, znaleźć siłę i na wiosnę ponownie się odrodzić. Pełnia
Zimy ma tak wiele do zaoferowania, jeśli tylko wyciągnie się po to rękę
i chwyci. Aktywne uczestniczenie w zimie – zamiast unikania jej – stanowi tego
istotną część. Zaprzyjaźnij się z tą porą roku – swoją sezonową partnerką.

SYMBOLE ZIMY
Współczesne obchody zimy obfitują w symbole reprezentujące ten sezon –
a większość z nich ma pradawne pochodzenie. Jeśli wprowadzimy je do naszych
domów i uroczystości, możemy poczuć związek z minionymi czasami,
wzbogacając przez to obrzędy i czyniąc je jeszcze bardziej niezwykłymi. Te
symbole upiększają nasze otoczenie i inspirują naszą magiczność, a poza tym
przyjęcie tych dostrzegalnych reprezentantów zimowego sezonu pozwala po
prostu na świetną zabawę.

Narodziny i odnowienie
Jak wspomniano w rozdziale Stare praktyki, w większości przypadków tradycje
kultywowane w Yule cechuje motyw śmierci, narodzin lub odnowienia, co
często uosabia święte dziecię, które daje nadzieję na odnowienie się życia, jako
że Koło Czasu wciąż się toczy. Przesilenie niesie ze sobą powrót światła – życie
na nowo wychodzi z łona matki ziemi niczym dziecko światłości, niezależnie od
tego, czy będzie nim ludzkie niemowlę, niedźwiedź zahibernowany w zimowym
legowisku, konstelacja Oriona snująca się nad zimowym horyzontem czy też coś
innego, nowo narodzonego o tej porze roku.

Świece
Świece przypominają nam o powrocie światła, ponieważ nawet jedna, niewielka,
może rozjaśnić pokój pogrążony w ciemnościach. Stanowią one także potężne
magiczne narzędzie, bo zapalone współpracują z wszystkimi czterema
żywiołami jednocześnie. Często stanowią ważny element magii, rytuałów
i atmosfery danej pory roku, zwłaszcza jeśli są w tradycyjnych świątecznych
kolorach (czerwień, zieleń, złoto lub biel) bądź nasączono je świątecznymi
ziołami i przyprawami, takimi jak kadzidło, cedr lub cynamon.

Kolory
Z Yule kojarzą nam się czerwień i zieleń symbolizujące dary roślin
zimozielonych i ich owoców, które rosną o tej porze roku. Często z okresem tym
wiąże się także kolor złoty, przede wszystkim jako metafora słońca, ale również
zimowy symbol bogactwa i podarunków. Biel oznacza czystość i ciszę, jaką
śnieg wnosi do świata. Kolor ten ma też wymowę refleksyjną, bowiem tworzy
niemal własne światło w czeluściach okresu przesilenia.

Rośliny zimozielone
Ponieważ pozostają zielone i rosną przez cały rok, rośliny zimozielone są
symbolem życia, siły, wytrwałości i ochrony w surowym zimowym okresie.
Nasze domy dekorujemy zrobionymi z nich wieńcami, girlandami i drzewkami,
a przyozdabianie ich wstążkami i ozdobami traktujemy jako sposób na
przywołanie owego pradawnego ochronnego daru. Ponadto natychmiast
wypełniają one nasz dom terapeutycznym aromatem. Nawet jeśli używasz
sztucznych roślin, nadal możesz uchwycić istotę tych żywych. Chcąc dodać
atrakcyjności sztucznym roślinom, pokrop je odrobinę olejkiem z drzew
iglastych.

Ucztowanie
Dla pradawnych ludów zima stanowiła przerażający czas, kiedy to musiały one
korzystać z żywności i opału zgromadzonych w letnich miesiącach, modląc się,
by okazały się wystarczające. Nadejście Przesilenia Zimowego oznaczało
odnowienie szans na przeżycie i zazwyczaj czczone było ono najlepszą ucztą, na
jaką ludzie mogli sobie pozwolić. Świętowanie z okazji przesilenia stało się
symbolem nagrody, celebracji, wdzięczności i optymizmu. Planując więc
przyjęcie, codzienny posiłek czy też wielką świąteczną ucztę, nie bój się
zaakceptować tej pory i wznieś się na wyżyny swoich możliwości za pomocą
naprawdę wspaniałego dania lub oszałamiającego wyboru produktów. Kilka
dobrych pomysłów na świąteczne uczty znajdziesz w rozdziale pt. Receptury
i rękodzieło niniejszej książki.

Prezenty
W wielu zimowych tradycjach istotnym symbolem jest dawanie prezentów.
Pokazuje to, że dbamy o dobre samopoczucie innych i chętnie pomagamy sobie
w przetrwaniu długiej mroźnej zimy. Wskazuje także na naszą gotowość do
dzielenia się własnym szczęściem. Taki rodzaj wspólnotowych działań nadaje
głęboki sens naszemu doświadczaniu sezonu przesilenia i łączy nas ze sobą.
Przypomina również, że należy dbać o innych; aby móc przetrwać zimę,
potrzebne jest zaangażowanie całej wsi. Najlepszym rodzajem obdarowywania
jest docieranie do potrzebujących; na przykład wiele rodzin kultywuje tradycję
angażowania się w prace społeczne w okresie świąt zimowych.

Przebierańcy
Przebieranie się za zwierzę lub jego naśladowanie pozwalało rdzennej ludności
oddać cześć symbolicznym lub totemicznym zwierzętom i odegrać ideę
ofiarności poprzez symboliczne związanie się z tymi, które przetrwały zimę.
W nieco późniejszych czasach parady ludzi przebranych za zwierzęta trafiły do
zimowych rytuałów wielu kultur. W dzisiejszych czasach przebieranie się wciąż
jest kontynuowane, zwykle w połączeniu z pantomimą i morrisem. Powszechną
praktyką jest również robienie zwierzęcych kukieł – zwłaszcza ze snopów zboża
i słomy – a następnie paradowanie z nimi podczas zimowych uroczystości jako
sposób na uproszenie płodności i obfitości.

Zioła i przyprawy
Cedr, jodła, cynamon, kardamon i mięta to tylko niektóre pożądane zapachy tego
sezonu. Natrzyj świece olejkami eterycznymi; dodaj zioła do herbaty, kawy lub
gorącej czekolady; wystaw misę z potpourri; podgrzej na kuchence garnuszek
wody z ziołami i pokrojonymi owocami cytrusowymi; przed kąpielą dodaj do
wody kilka kropel olejków eterycznych.

Światło
W Przesileniu Zimowym chodzi o nic innego jak o światło, niezależnie od tego,
czy dotyczy to światła naszego ogniska domowego, odnowionego życia, naszych
serc czy powracającego słońca. Światło może być symbolizowane przez
wszystko, począwszy od świec, poświaty kominka, błyszczących łańcuchów
choinkowych, a skończywszy na świątecznych lampkach i samym słońcu.
Obecnie większość kultur typu magicznego i wiele tych rodzaju niemagicznego
organizuje uroczystości w okresie Przesilenia Zimowego, a znaczna ich część
akcentuje właśnie światło. Mamy na przykład żydowskie święto Chanuka,
chrześcijańską pasterkę ze świecami lub pogański zwyczaj siedzenia przy
ognisku w oczekiwaniu na wschód słońca podczas przesilenia. Często
powtarzaną w czasie Pełni Zimy opowieścią o świetle, uznaną przez wiele
rdzennych tradycji Ameryki Północnej, jest ta o Kruku, który przedstawiany jest
jako łgarz i posłaniec światła, a także w takiej oto wersji według plemienia
Tlingit:
Dawno, dawno temu pewien kruk spojrzał z nieba i zauważył, że na
świecie ludzie żyją w ciemnościach, kulę światła ukrył bowiem
samolubny stary wódz. Kruk zamienił się więc w igłę świerku, która
wpadła do rzeki w miejscu, do którego przychodziła po wodę córka
wodza. Dziewczyna, wypiwszy wodę z ową igłą, zaszła w ciążę
i urodziła chłopca, który tak naprawdę był zaklętym krukiem. Dziecko
płakało i płakało do czasu, aż wódz dał mu do zabawy kulę światła.
Jak tylko chłopczyk ją dostał, z powrotem zamienił się w kruka
i zaniósł ją do nieba. Od tamtej pory ludzie już nie żyją
w ciemnościach (Swanton).

Jeśli chcesz zobaczyć wspaniałą folklorystyczną ekspresję artystyczną


dotyczącą wspomnianej opowieści, wraz z piękną północno-zachodnią sztuką
o tematyce nadmorskiej, obejrzyj program telewizyjny Northern Exposure,
sezon 3, odcinek 25, zatytułowany „Seoul Mates”. Poszukaj na YouTube tego
programu zakończonego trzyminutowym widowiskiem o kruku, a na pewno
pomoże ci to „wczuć się” w tę porę roku.

Magiczne zwierzęta
W tradycji Yule kluczowe miejsce zajmują magiczne zwierzęta. Pomyśl
o orszaku z Dzikiego Gonu pędzącym w burzliwą noc, Wielkiej Niedźwiedzicy
przesuwającej się na rozgwieżdżonym nad głową niebie lub magicznym
reniferze ciągnącym sanie Świętego Mikołaja. Irlandczycy wierzą, że w Wigilię
nad małym Jezusem nachylają się w adoracji krowy oraz osły i mogą w tym
czasie przemówić ludzkim głosem (Danaher, 239). Zwierzęta obecne są również
w wielu tableau[4] o tematyce Pełni Zimy.
Na przykład w zimowych opowieściach i legendach z całego magicznego
świata pojawia się jeleń. Jest on silnie związany z zimą, zwłaszcza jako cel
polowań. Uchodzące za nieśmiałe stworzenia, jelenie żyją zarówno pojedynczo,
jak i w stadach. Prowadzą raczej nocny tryb życia, przez co uważa się je za
przyjazne duchy nocne. Z uwagi na to, że jelenie nie zapadają w stan hibernacji
i muszą szukać pożywienia, od dawna stanowią ważne źródło pożywienia w tych
zimnych miesiącach.
W tej ciemnej porze roku młode lub dorosłe jelenie uznawane są za święte,
ponieważ symbolizują królującego w zimowym okresie Rogatego Boga. Jednym
z jego odpowiedników jest anglosaski Woden, który często ukazywany jest
z rogami na głowie, jak galopuje wraz z orszakiem Dzikiego Gonu. Mówiąc
o rogach, warto dodać, że „Król Jeleń” stanowi jeden z najsilniejszych
archetypowych męskich symboli, a jak podają legendy arturiańskie, głowy
dawnych królów często wieńczyły poroża. W wielu kulturach szamańskich rogi
zakłada szaman lub szamanka w celu wywołania boga lasu lub samego
totemicznego zwierzęcia, co ma zapewnić w nadchodzącym roku dobry sezon
łowów. Co ciekawe, najstarsze znane maski znalezione wśród rdzennych
plemion w Stanach Zjednoczonych przedstawiają pyski jelenia i łosia.
Jelenia można odnaleźć również w starożytnych opowieściach egipskich,
greckich, hinduskich oraz licznych mitach indoeuropejskich. W tradycji
celtyckiej zwierzęta te często pojawiają się jako magiczne stworzenia Dzikiego
Gonu, wskazujące wejście do krainy czarów lub będące formą, w jaką
przeistaczały się nieziemskie kobiety. Obecnie osoby uprawiające magię czczą
to zwierzę jako symbol dumy, siły i męskości, a także skupienia się na
konsekracji lub oczyszczeniu.
Ponadto jeleń uważany jest za istotę świętą z powodu przekonania, że na
swoim porożu nosi słońce. Ujmując rzecz metaforycznie, poroża jelenia
przypominają gałęzie drzewa i podobnie jak one, potrafią się regenerować
i odrastać każdego roku jako autentyczny przykład odrodzenia i odmłodzenia.
Dla ludzi żyjących w subarktycznym klimacie ważnym zimowym symbolem
bogactwa i pokarmu są krowy oraz woły. Okres Przesilenia Zimowego
wyznacza tradycyjny czas „selektywnego uboju”, podczas którego wybiera się
zwierzęta przeznaczone na rzeź. To nie przypadek, że doskonałe pieczone
żeberka to wciąż tradycyjna i uroczysta potrawa serwowana podczas zimowych
dni świątecznych.
„Gwiazdami” Pełni Zimy są także świnie. To bardzo inteligentne zwierzęta
i długo uważano je za potężne i święte. Starożytni Celtowie wierzyli, że są
darem z zaświatów, a nordycki bóg słońca Frey jeździł po niebie na grzbiecie
złotego dzika Gullinbursti[5], którego szczecina wyglądała jak promienie słońca.
Wieprzowina często króluje na stołach świątecznych (komu korona
z pieczonych żeberek wieprzowych?), a także jest częścią starożytnego
ofiarnego rytuału znanego jako „wprowadzenie dzika”, podczas którego
paraduje się pośród zgromadzonych gości z głową dzika będącą rodzajem
zimowej ofiary. Prawdopodobnie w ten sposób zwyczaj serwowania warchlaka
stał się częścią tradycyjnego angielskiego ucztowania. Takie paradowanie
odbywa się co roku między innymi w oksfordzkim Queen’s College.
Osoby, które nie chcą wystawiać całego stworzenia na tacy, mogą
przygotować jego podobiznę; na przykład wbić w kulę sera lub małej szynki,
niczym włosie, wykałaczki z nabitymi na nie kosteczkami mięsa lub sera. Za
pomocą wykałaczek można przymocować oliwki, które będą stanowić oczy,
a ryj zrobić z ziarenek czerwonego pieprzu. Takiego „dzika” można ułożyć na
tacy przyozdobionej roślinami, ziołami oraz świecami i przejść się po pokoju na
znak niekonwencjonalnego kulinarnego aktu składania ofiary.
Dla wielu kultur święty jest także koń. Matthews opisuje rytuał Środka Zimy
znany pod nazwą hoodening, podczas którego człowiek przebrany za konia
chodzi od drzwi do drzwi, zbierając pieniądze w zamian za oferowaną przez
siebie rozrywkę. Taki kostium nosiło kilku mężczyzn, znanych jako hoodeners.
„Do paszczy konia wkładano monety, w zamian za błogosławieństwo i mądre
porzekadła – stąd angielski termin »from the horse’s mouth«[6]” (Matthews,
155). Jak mówi legenda, „Robin Hood wykrwawił się na śmierć w wigilię Yule,
ale później pojawił się jako sztuczny koń”, co wiąże się z tradycją (sięgającą
roku 1700) „krwawiących” koni, będącą sposobem na zapewnienie im dobrego
stanu zdrowia (Hopman, 69).
W zimowych zabawach i grach istotnym zawodnikiem jest też niedźwiedź.
Jest on czczony przez liczne tradycyjne kultury jako uosobienie zimy z uwagi na
to, że kiedy budzi się z letargu zimowego, na ziemię powracają światło i życie.
Oprócz tego, w tym czasie na półkuli północnej nad naszymi głowami krąży
asteryzm Ursa Major – Wielka Niedźwiedzica.

Jemioła
Jemioła jest rośliną pasożytniczą, która rośnie na innych drzewach i krzewach –
szczególnie na dębach. Dawni druidzi w bardzo uroczysty sposób zrywali ją
w czasie sabatu Yule, wierząc, że jest świętą rośliną o właściwościach
ochronnych. Ponadto stanowi ona jedną z nielicznych roślin kwitnących
w zimie. W czasie Saturnaliów pod wiązkami jemioły odbywały się rytuały
płodności – co być może tłumaczy dzisiejszą tradycję całowania się pod nią.
Współczesne wykorzystanie jemioły odwołuje się do powyższych tradycji.
Uwaga: Jemioła jest trująca i nie nadaje się do spożycia.

Spokój i dobre samopoczucie


Sedno zimowych tradycji i rytuałów stanowi idea, że ludzie muszą przetrwać
zimę bezpiecznie, spokojnie, wygodnie i z dala od zagrożeń. Zima wydaje się
łączyć we wspólnych staraniach o przetrwanie wszystkich ludzi, więc wielu
z nich podczas tych ciemnych miesięcy odkłada na bok swoje frustracje i urazy
na rzecz wspólnej walki o przetrwanie.

Słońce
Dla ziemskiej populacji słońce jest wszystkim. Odpowiada, w dosłownym
znaczeniu, zarówno za światło, jak i życie, ponieważ bez jego energii potrzebnej
do fotosyntezy, wzrostu i rozwoju roślin, na ziemi nic by nie przetrwało. Czcimy
ten fakt w czasie przesilenia, kiedy słońce zatacza swój kolejny roczny krąg.
Trybalizm
Zawsze znajdą się ludzie, którzy z jakiegoś powodu podczas Yule zostali sami
lub zdecydowali się obchodzić ten sabat w pojedynkę. Większość uroczystości
ma jednak na celu wspólne świętowanie – jest to czas na celebrowanie więzi
z rodziną, przyjaciółmi i społecznością. Dla magicznych ludzi oznacza
publiczny lub prywatny rytuał, wspaniałą ucztę lub wieczorne opowieści przy
ognisku i kubki ponczu wassail w rękach. W jakikolwiek sposób świętujemy
Yule, róbmy to ze świadomością, że jesteśmy częścią większej całości.

WIELKA DEBATA NA TEMAT


ŚWIĄTECZNEGO DRZEWKA

Osoby uwielbiające przynosić na święta ścięte w lesie drzewko nawiązują do


tradycji śmierci i ofiary, w które obfituje Yule, jak również zwyczaju ścinania
i dekorowania drzewa lub gałęzi sięgającego tysięcy lat wstecz. Inni jednak
uważają, że bez względu na zwyczaje ścinanie żywego drzewa tylko po to, by
mieć zimową dekorację lub centralny punkt domu nie jest w porządku. Te osoby
albo decydują się na sztuczną choinkę, albo obywają się bez niej. Jeszcze inni
wybierają złoty środek i do domu przynoszą drzewko w donicy, ale tylko na
jakiś czas, czyli na okres świąteczny, a potem wkopują je z powrotem do ziemi.
Niezależnie od argumentacji obecnie sztucznych choinek jest mnóstwo
i wciąż zyskują na popularności. Są coraz ładniejsze, wyglądają jak żywe
drzewka, a raz zakupione mogą być używane latami. Większość z nich
produkuje się w Chinach.
Co ciekawe, dawne sztuczne choinki w większości wykonane były
z aluminium, te dzisiejsze są zazwyczaj z tworzyw sztucznych i żywic. Niestety,
w procesie ich produkcji tworzy się duża ilość toksycznych produktów
ubocznych, w tym ołów – zwłaszcza gdy „wbudowane” włókna światłowodowe
są na stałe przymocowane do igiełek. W takim przypadku często do drzewka
dołączone jest ostrzeżenie napisane drobnym drukiem, w którym doradza się
użytkownikom dotykać drzewka tylko w rękawiczkach.
Ci z nas, którym podobają się świąteczne drzewka, stają w obliczu wyboru:
powinniśmy je mieć czy nie? Jeśli tak, to czy powinno być żywe w donicy,
ścięte czy sztuczne? Każdy musi sam dokonać tego wyboru, ale warto wziąć pod
uwagę poniższe informacje ze strony internetowej National Christmas Tree
Association[7]:

Każdy akr z drzewami na farmie drzewek świątecznych dostarcza tlenu dla


osiemnastu osób.
Na miejsce jednej ściętej choinki sadzi się trzy inne.
W ciągu roku średnie dojrzałe drzewo zimozielone produkuje wystarczającą
ilość tlenu dla czteroosobowej rodziny i absorbuje dwutlenek węgla zawarty
w powietrzu, wpompowany przez cztery samochody.
Sadzenie drzew jest najtańszym i najskuteczniejszym sposobem usunięcia
nadmiaru dwutlenku węgla z atmosfery.
Niesprzedane drzewa przeznacza się na ściółkę, mączkę z kory i kompost.

Dekorowanie choinki powinno być czystą zabawą – możesz zrobić to


podczas „oficjalnego” spotkania, podając rozmaite napoje, a nawet posiłek
serwowany specjalnie na tę okoliczność. Zgodnie z tradycją choinkę należy
rozebrać na dzień przed świętem Trzech Króli, czyli 5 stycznia, inaczej oznacza
to brak szacunku wobec roślin zimnolubnych za ich dary. Może się jednak
okazać, że trzeba to zrobić prędzej, jeśli drzewko zrobiło się zbyt suche.
Uniknięcie spalenia domu jest ważniejsze niż praktykowanie dawnego
zwyczaju!
Choinkę rozbieraj w sposób uroczysty i z wdzięcznością. Sztuczną schowaj,
a prawdziwej pozbądź się z należytym szacunkiem. Niektórzy ludzie na pewien
czas ustawiają drzewko w swoim ogrodzie i dekorują je smakołykami dla
ptaków i zwierząt. Inni oddają do recyklingu lub odcinają kawałek do
wyschnięcia z myślą o rytualnym ognisku w kolejnym roku. Nie zapomnij także
wybrać ładnego kawałka drewna na przyszłoroczną świąteczną kłodę.

DOMINUJĄCA ENERGIA I ENERGIA


SABATU YULE
Wiele współczesnych osób – w tym poganie – okazuje niechęć do zimowego
chłodu, ciemności, deszczu, śniegu, długich nocy, głośno i żarliwie wyrażając
pragnienie powrotu lata. To prawda, zima stanowi wyzwanie, ale także skrywa
w sobie wyjątkowe dary – będące dla pogan oraz innych magicznych ludzi
niczym czyste złoto i mogące ich niejednego nauczyć. Ci, którzy nie odczuwają
zbytniej sympatii do zimy, mogą sporo zyskać, zwyczajnie przyjmując świeżą
oraz niezmąconą perspektywę i świadomie doświadczając tego sezonu. Taka
postawa może stać się ważnym elementem osobistego wyznaczania celów
i magicznych praktyk.
Jednym z największych darów zimy jest cisza: świadomość spokoju,
spojrzenie w głąb siebie i introspekcja. To okazja do tego, by porzucić zgiełk
codziennego życia i zwolnić. Czas na czytanie, myślenie, drzemanie, rozważanie
i zebranie się w sobie w metaforycznej jaskini do czasu, aż odejdzie zima.
Aby postępować w ten sposób, musisz powziąć postanowienie, nawet jeśli
powiedzenie sobie „zima nie jest taka jak lato, a ja nie mogę traktować jej w ten
sam sposób” wymaga wysiłku. Oznacza to, że dni, posiłki i cykl snu muszą być
inne. Zima bowiem jest inna. Tej głębokiej ciszy możemy doświadczyć tylko
wtedy, gdy pozwolimy sobie na zsynchronizowanie się z nowym rytmem.
Kolejnym darem zimy jest odnowa: nowy początek. Środek Zimy to rodzaj
metaforycznego snu, a w niektórych tradycjach nawet symbolicznej śmierci.
Z każdym jednak obrotem Koła Czasu po śnie następuje przebudzenie, a po
śmierci nowe życie. Zimą dokonujemy inwentaryzacji, rozważamy, co
zakończyć lub zostawić za sobą (co powinno „umrzeć”) i odwrotnie – czego się
podjąć lub co rozpocząć na nowo.
Według tych samych zasad zima daje nam czas: cichy i niespieszny czas na
podsumowanie minionych miesięcy i ocenę zakończonych spraw. Co
zadziałało? Co nie? Które cele zostały zrealizowane, a które nie?
I najważniejsze: co chcemy robić w nadchodzącym roku? Po dokonaniu takiej
oceny można rozpocząć wyznaczanie celów. Za pomocą komputera, dziennika,
tablicy i pinezek czy jakiegokolwiek innego najlepszego dla ciebie systemu,
wytycz swoją ścieżkę na nadchodzący rok, wyznacz cele na tydzień, miesiąc, pół
roku itd. Poczyń plany na nadchodzące odrodzenie i odnowę.
Zima wzywa nas do podjęcia nauki dostosowywania się. Zawsze może
nadejść taki okres, kiedy trzeba będzie umieć poradzić sobie w nieznanym,
trudnym, a nawet niebezpiecznym otoczeniu, zarówno w życiu codziennym jak
i magicznym. W takich przypadkach zima uczy nas, jak być mocnym,
wytrwałym, mądrym i ostrożnym, jak łączyć świadomość własnych możliwości
z umiejętnością zwracania uwagi na pojawiające się okazje. Zachęca nas do
zmiany rutynowych działań po to, aby dopasować się do szczególnych potrzeb,
a także by znaleźć sposób na nieprzerwane podążanie naprzód podczas tej pełnej
wyzwań pory roku. Zima to zupełnie inny czas, wymagający rozsądnego,
odmiennego stylu życia. Można zadać sobie następujące pytanie: które ze
swoich rutynowych działań powinniśmy zmienić lub dostosować, aby zima
okazała się przyjemna, zdrowa i produktywna oraz wypełniona rozwojem
osobistym?
Oczywiście największym zimowym darem jest celebrowanie – radosnego
świętowania z rodziną, przyjaciółmi i swoją społecznością zjednoczoną w magii
po prostu nie można przegapić.
ŁAMIGŁÓWKA: KALENDARZ CZY
UDOGODNIENIE
Życiem większości z nas mniej lub bardziej rządzi współczesny kalendarz
i prędzej czy później będziemy zmagać się z problemem „kalendarz czy
udogodnienie”. Wyobraź sobie, że twój kowen lub gaj chce przeprowadzić
ważny rytuał w Przesilenie Zimowe, a ty liczysz, że wezmą w nim udział
wszyscy członkowie. Ale niestety: w tym roku przesilenie przypada w czwartek,
a wiele osób jest w pracy, ma zobowiązania wobec rodziny lub inne plany na
czwartkowy wieczór. Czy dopuszczalne jest przesunięcie rytuału na najbliższą
sobotę?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie (jeśli miałaś taką nadzieję,
to przykro mi). Niektórzy puryści nalegają na organizowanie spotkania w ten
„właściwy dzień”, więc w niektórych sytuacjach – jak podczas organizowania
rytuału głęboko religijnego, składania ofiar określonym bóstwom,
koncentrowania się na niecodziennym astronomicznym ustawieniu lub czymś
podobnym – trzeba trzymać się konkretnej daty i godziny. Z drugiej strony,
spotkanie może wypaść lepiej, jeśli zostanie nieco przesunięte w czasie w celu
dostosowania harmonogramów jego uczestników. Tak więc wiele kręgów,
gajów, kowenów i innych grup przenosi uroczystości, a nawet rytuały na
terminy dogodniejsze dla swoich członków, co może okazać się całkiem słuszne.
Decyzję należy podjąć wspólnie ze swoją grupą, kierując się jej dobrem oraz
uwzględniając duchowo-magiczne potrzeby. Najlepiej zaplanować wszystko
wcześniej i każdego o tym szczegółowo poinformować.

KOLEJNA ŁAMIGŁÓWKA: ŁĄCZENIE


TRADYCJI
Większość osób kultywujących jakąś pogańską tradycję stwierdza, że Koło
Czasu służy im także jako rzetelny przewodnik po porach roku i zwyczajach
dzięki jego połączeniu z naturą i planetą Ziemią. Jednak, szczególnie we
współczesnych czasach, ludzie często splatają ze sobą różne uroczystości, aby
zaspokoić potrzeby własne, rodziny i przyjaciół. Na przykład sporo pogan
obchodzących sabat Yule świętuje również grudniowe święta, takie jak Boże
Narodzenie, Chanuka lub Diwali.
Tak przynajmniej jest w moim przypadku: moja rodzina, w której część osób
jest poganami, zawsze obchodziła święta Bożego Narodzenia, chociaż
postępujemy w sposób, który koncentruje się bardziej na kulturowych/świeckich
symbolach i wieloletnich tradycjach niż na samej religii. Jak się okazuje, nasze
„bożonarodzeniowe” uroczystości w końcu wyglądają na bardziej pogańskie,
a w moim domu Boże Narodzenie i Yule zdają się zlewać w jeden piękny
zimowy świąteczny sezon. A jak jest w twoim przypadku? Zastanów się, co dla
ciebie liczy się w kontekście rodzinnym, religijnym, duchowym i kulturowym,
a następnie pomyśl, jak postrzegasz ideę zimy i w jaki sposób chciałabyś ją
świętować, używając przyjętych pomysłów do zaplanowania idealnych
uroczystości.
Na przykład jeśli pewne aspekty Bożego Narodzenia uważasz za piękne,
wyłap te pomysły i wymieszaj z czynnościami wykonywanymi podczas Pełni
Zimy. Wydaje się oczywiste, że Przesilenie Zimowe we wszystkich swoich
przejawach od dawna obchodzone jest bardziej jako „świąteczny sezon” niż
jednodniowe święto. Współcześni wyznawcy wicca, czarnoksięstwa, druidyzmu,
pogaństwa i innych podobnych tradycji używają nazw „Yule”, „Boże
Narodzenie” i „Środek Zimy” jako terminów na określenie pogańskich świąt
religijnych obchodzonych podczas Przesilenia Zimowego lub w jego okolicach.
W ten sposób odnosimy się do minionych wiekowych (być może tysiącletnich)
tradycji. Ostatecznie w tej porze roku chodzi przecież o to, że przynosi nam ona
radość oraz zbliża nas do ukochanych osób i być może naszych bogów. To,
w jaki sposób to osiągniemy, zależy wyłącznie od nas.
Jest jeszcze jednak kwestia, jaką warto się zająć, zanim przejdziemy dalej.
Niektóre z was, czytając to, wciąż być może znajdują się w całości lub
częściowo „w schowku na miotły” i nie mogą wyjawić rodzinie lub
przyjaciołom swoich zwyczajów pogańskich, co stanowi pewne wyzwanie.
Jednak w przypadku święta Yule masz szczęście, ponieważ w większości
tradycji i kultur symbole Pełni Zimy są do siebie tak podobne, że istnieje
możliwość ustawienia ołtarza lub kapliczki, udekorowania choinki,
przeprowadzenia rytuału lub innych magicznych czynności oraz „jawnego”
śpiewania świeckich kolęd bez potrzeby „odkrywania się” przed innymi.
Niektórzy zobaczą w tym Boże Narodzenie, ale według mnie (i wybacz mi ten
słowny kalambur) Yule to Yule. Nazywam to sytuacją, w której zyskują
wszyscy.

KILKA REFLEKSJI NA ZAKOŃCZENIE


Wróćmy do niektórych pytań postawionych na początku tego rozdziału.
Co dzisiaj oznacza być poganinem celebrującym zimę? To uhonorowanie
mocy i darów zimowego sezonu, które są unikatowe i różnią się od tych
związanych z innymi porami roku. To także wzięcie pod rozwagę lekcji, jakich
może nam udzielić zima, i przyjęcie ich, a nie próba ucieczki od nich lub ich
odrzucania. To uważne przyjrzenie się tej porze roku po to, by móc dostrzec jej
prawdziwe piękno.
Tylko nieliczni z nas wciąż żyją jak rolnicy – dlaczego więc nadal stosujemy
się do kalendarza agrokulturowego, takiego jak Koło Czasu? Robimy to,
ponieważ owe tradycje wiążą nas z przeszłością i pradawnymi ludami, które
żyły według tych samych rytmów. Wywołuje to w nas nostalgię, ale także
nadaje życiu głębi i wzbogaca je. Nam, uduchowionym istotom, Koło Czasu
zapewnia pewnego rodzaju ster, pomaga utrzymać stały kurs w czasie
zmieniających się pór roku i pokazuje, jak ze sobą współpracują i przeplatają się
po to, by życie mogło się dalej toczyć.
Jakie są symbole zimy oraz jak współcześni poganie i inni postrzegają tę
porę? Doświadczamy piękna tego sezonu dzięki nawiązaniom do przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości za pomocą światła, kolorów, roślin, prezentów,
ucztowania i wielu innych.
Jak nasi bliźni, ci uduchowieni i ci niemający związku z magią, celebrują
Środek Zimy? I co łączy zamierzchłą przeszłość z nowoczesnymi praktykami?
Dzięki zrozumieniu rytuałów i ludowej wiedzy na temat sabatu Yule oraz ich
magicznego zastosowania wnosimy coś starego i nowego do naszych praktyk,
kreujemy spersonalizowane podejście do świąt, szanując w ten sposób tradycję
i jednocześnie akceptując nowoczesność.
A co się dzieje, kiedy współcześni poganie rozmawiają o Yule? Pojawia się
magia!

[4] Tableau – żywy obraz (przyp. tłum.).


[5] Gullinbursti (Złota Sierść) – fantastyczny dzik ofiarowany Odynowi przez karły (przyp.tłum.).
[6] From the horse’s mouth – z pierwszej ręki; dosłowne tłumaczenie „z paszczy konia” (przyp. tłum.).
[7] Stowarzyszenie Producentów Drzewek Bożonarodzeniowych (przyp. tłum.).
LA TYCH, KTÓRZY KULTYWUJĄ pogańskie tradycje, magia jest
ważną częścią zarówno praktyki duchowej, jak i codziennego życia, a sezon
zimowy stanowi z kolei ważną część rocznego cyklu praktyk. Wpływają na
niego zmiany, jakie wielu z nas dostrzega podczas zimy. Każdy, kto dorastał
w śnieżnym klimacie, zna to uczucie, kiedy przebudziwszy się pewnego ranka,
spostrzega się, że nagle świat wygląda całkiem inaczej, jakby natura wielką
magiczną różdżką zaczarowała krajobraz i wszystko zmieniła. Cały nieporządek
znika pod warstwą czystej bieli. Nic dziwnego, że ciche piękno zimy stanowi
źródło natchnienia, i dlatego w tym rozdziale poznamy kilka inspirujących
sposobów na to, by wykreować magiczną zimę.

MAGICZNE WYCZUCIE CZASU


Magiczne wyczucie czasu zawsze stanowiło kluczowy element wszystkich
czynności magicznych, warto więc zastanowić się, który dzień, miesiąc,
astrologiczny cykl, która faza księżyca i jakie inne wskaźniki mają dla ciebie
znaczenie.
W godzinach porannych słońce przejmuje kontrolę nad światem i wówczas
doświadczamy „przyrostu” energii. To doskonały moment na zakończenie
julowego rytuału lub czuwania, odprawienie czarów zmierzających do
„wzrostu” czy też ekspansji bądź podjęcie twórczej pracy, takiej jak
przygotowanie prezentów lub sezonowych dekoracji.
Południe to czas równowagi. Zwykliśmy sobie wyobrażać, że słońce
znajduje się wtedy dokładnie nad naszymi głowami, ale w zimie po prostu nie
wschodzi ono tak wysoko. Jednak i tak moc słońca w środku dnia osiąga swój
szczytowy punkt i pomimo krótkich zimowych dni południe wciąż niesie ze
sobą równowagę między dniem a nocą. Wykorzystaj ten czas na rytuały lub
magię, które współdziałają z energią słoneczną, odnowieniem lub wróżeniem.
To także doskonała pora dnia na czytanie lub cichą kontemplację.
W godzinach popołudniowych energia słoneczna zaczyna słabnąć
(odpływać), wraz z przesuwaniem się słońca na zachód. W letnich miesiącach
bezpośrednio padające, intensywne światło słoneczne ogrzewa ziemię, dzięki
czemu mamy gorące popołudnia i ciepłe wieczory; w okresie zimowym
z niższym i słabszym słońcem, niemal natychmiast po tym, jak słońce zajdzie za
horyzont, ziemia zaczyna się ochładzać. Wykorzystaj ten czas na dokonanie
oceny, introspekcji, pisanie pamiętnika lub planowanie. Zimowe popołudnia to
wspaniały moment na spacery, a także idealny czas na wróżenie z natury, czyli
identyfikację i interpretację znaków i zapowiedzi kryjących się w zjawiskach
przyrody.
Zachód słońca ma miejsce wtedy, gdy słońce schodzi poniżej horyzontu.
Ciemność i chłód nadchodzą szybko po zimowym zachodzie, który poprzedza
krótki zmierzch (zwany także półmrokiem). Energia słoneczna znika
błyskawicznie, ustępując czystemu i przejrzystemu nocnemu niebu. Ten
„liminalny” czas – gdzieś pomiędzy dniem i nocą – jest niebywale magiczny,
przez co stanowi dobry moment na rzucanie uroków i zaklęć lub wzywanie
bóstw czy też wznoszenie do nich próśb. (Ale rób to szybko! W Środku Zimy
taki międzyczas znika w ciągu kilku minut).
W owych ciemnościach nocy widoczność maleje i trzeba polegać na innych
zmysłach. Temperatury, szczególnie w zimie, szybko spadają. Noc to idealny
czas na współpracę z dynamiczną ciemnością zimy oraz na zajęcie się obawami,
wyzwaniami i przeszkodami. Czyste niebo sprawia, że noc staje się bardzo
dobrym momentem do wróżenia i medytacji oraz oglądania magicznych ciał
niebieskich i nieba.
Środek Zimy zawsze był znany jako „godzina duchów”, więc najwyższy
czas na magię wszelkiego rodzaju, a w szczególności tę odnoszącą się do
ciemności i niebezpieczeństw zimy. To samo dotyczy późnej nocy, która jest
swego rodzaju „happy hour” z uwagi na odwiedzające nas wtedy duszki, wróżki
i zjawy.
Zastanów się także nad ideą „wigilii”, która odnosi się do nocy przed jakimś
ważnym wydarzeniem. Wigilia w sensie magicznym jest niesamowicie
potężnym czasem. Nie tylko przynosi równowagę pomiędzy tym, co się stało,
i tym, co ma nastąpić, ale również tworzy pewne napięcie między przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością. To moment zarówno transformacji, jak
i pogranicza, sugestywny czas na magiczne lub duchowe czynności,
a szczególnie na refleksyjne działanie i wróżenie. Moc nieodłącznie związaną
z tą chwilą wyraźne widać w liczbie kościołów, w których odprawiane są
pasterki lub wieczorne msze w wigilię Bożego Narodzenia.

ZIMOWE CZARY
Dobre czarowanie kusi zmysły, działając na wzrok, węch, dotyk, smak i słuch.
Na początek zima daje nam do pracy pełną paletę magicznych barw. Srebrny
i złoty (lub żółty) odnoszą się do bogactwa zimowego sezonu, jak również
ukochanych (naszych przodków) i blasku powracającego słońca. Czerwień
nawiązuje do owoców ostrokrzewu, zieleń przypomina nam o wspaniałych
roślinach zimozielonych, a czysty błękit – pogodne zimowe dni. Biel jest
wszędzie wokół nas w formie śniegu i lodu, a czerń wywołuje skojarzenia
z krystalicznym nocnym niebem. A co z brązem? Można powiązać go z ziemią
uśpioną pod śniegiem. Jeśli jednak chodzi o mnie: myślę wtedy o czekoladzie!
(O ile mi wiadomo, każda pora roku jest dobra na czekoladę).
A zapach? Pomyśl o woni gałęzi jałowca, gryzącym zapachu z płonącego
ogniska, wyrazistości cynamonu i gałki muszkatołowej oraz ostrości mięty
pieprzowej. Naukowcy twierdzą, że zapach jest naszym najsilniejszym
wyzwalaczem pamięci, który jest w stanie natychmiast katapultować nas
dziesiątki lat wstecz do perfum z kwiatów bzu naszej nauczycielki gry na
pianinie lub zakurzonego strychu w domu z naszego dzieciństwa. Te
wyzwalacze pamięci wraz z magicznymi powiązaniami sprawiają, że zapach
stanowi potężny dodatek zimowej magii.
Dźwięk wiąże się naturalnie z muzyką, intonowaniem, śpiewem oraz
dźwiękami bębnów i dzwonków. Przypomnij sobie także odgłosy trzaskającego
drewna w zimowym palenisku lub wyobraź sobie dźwięki padającego śniegu.
A konsystencja? Wyobraź sobie zimny, mokry lód, szelest gniecionego papieru
do pakowania, woskowatą fakturę konarów cedrowych lub gładkość świecy.
Kolory, zapachy, dźwięki i faktury zimy są wspaniałymi elementami
tworzenia zimowych zaklęć, uroków, talizmanów i magii. Na początek
zastanówmy się nad kilkoma pojęciami.
Działania magiczne mogą być proste i swobodne – jak wtedy, gdy głośno
wypowiada się pod wpływem chwili życzenie, aby uzyskać wskazówkę lub
ochronę („Brygido, bądź teraz przy mnie!”) – lub obejmować szczegółowe,
starannie wykonane zaklęcie wymagające wysiłku i uwagi tak, by mogło
zadziałać. Wszelkie czynności powiązane z energią czy też jej możliwościami
lub odwoływaniem się do pomocy żywiołów lub bóstwa stanowią rodzaj magii.
Przygotowując się do rozpoczęcia jakichkolwiek magicznych praktyk,
zacznij od poniższego:

1. Zadaj sobie pytanie, co chcesz osiągnąć i dlaczego.


2. Upewnij się, na kogo ma zadziałać magia i na jak długo.
3. Bądź pewna siebie. Magia działa najlepiej wtedy, gdy jest się zdrowym,
wypoczętym i ma się dostateczną ilość czasu na niespieszne działanie.
4. Mierz siły na zamiary – nie próbuj niczego, na co nie jesteś gotowa.
5. Tak jak w przypadku postawy mise en place[8] podczas gotowania, twoja
magia również powinna się zacząć od zebrania potrzebnych rzeczy
i upewnienia się, czy wszystko zostało przygotowane, zanim przystąpisz do
działania.
6. Zawsze przed rozpoczęciem czarów przygotuj się psychicznie i fizycznie.
Chcąc przyszykować się psychicznie, spróbuj zrównoważyć emocje,
skoncentrować się, odmówić modlitwę lub złożyć prośbę. Aby przygotować
się fizycznie, warto wziąć kąpiel – a przynajmniej umyć ręce i twarz –
i włożyć specjalne ubranie lub biżuterię, które pomogą ci wprowadzić się
w „magiczną przestrzeń”.
7. Działaj tam, gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał. Wyłącz wszelką
elektronikę – a jeszcze lepiej usuń ją z pomieszczenia – w ten sposób nic nie
będzie cię rozpraszać, a pole elektromagnetyczne nie będzie zakłócać
rezultatów twoich czynności.
8. Działaj powoli i ostrożnie, podczas całego procesu miej w pamięci swój
zamiar i pozostań skoncentrowana. Skupienie jest bardzo ważne, bo
zapewnia skuteczność magii.
9. Po zakończeniu wyrzuć wykorzystane przedmioty, stosując „zniszczenie
przez żywioł” (np. zakopując je w ziemi, paląc, zatapiając i stosując się do
ekologicznych zasad) lub zachowaj je na później.
10. Zabierzmy się więc za kilka konkretnych pomysłów na zaklęcia i wróżby:
nie wahaj się ich modyfikować według własnych potrzeb i zamiarów.
W końcu tak właśnie działa dobra magia – jest spersonalizowana. Skorzystaj
z licznych pomysłów znajdujących się w rozdziale Pojęcia związane ze
świętem Yule.. Zaczynamy!

ZIMOWE OCZYSZCZANIE
I BŁOGOSŁAWIENIE DOMU
Zimowe święta zwykle niosą ze sobą dużą dawkę magii, emocji i wielu gości,
tych spodziewanych i niespodziewanych. Czas ten, z całą towarzyszącą mu
energią wirującą w środku, na około i na zewnątrz domu, jest idealny na
zorganizowanie szybkiego oczyszczenia domu. Przetrzyj drzwi wejściowe i kąty
szałwią, jałowcem, trawą żubrówką, cedrem lub pokrop słoną wodą,
przechodząc z jednego pomieszczenia do drugiego zgodnie z ruchem
wskazówek zegara (w lewo). Wykonując te czynności, powtarzaj:

Niech cię wiatry inspirują,


ziemia chroni,
woda uzdrowi,
a ogień zawsze rozgrzewa serce.

Podczas chodzenia klaszcz w dłonie, aby rozproszyć starą i zastałą energię,


a następnie zadzwoń dzwonkiem lub grzechotką na powitanie nowej, świętej
energii. Idealnie do takiego zimowego oczyszczania nadadzą się janczary.
Otwarcie okna i wpuszczenie świeżego powietrza – nawet na zaledwie kilka
minut – nie tylko jest idealnym sposobem na oczyszczenie i rozjaśnienie, ale
także dobrze wpływa na zdrowie.
Po zakończeniu oczyszczania w pokojach zostaw elementy zabezpieczające
lub nad drzwiami i oknami zawieś talizmany ochronne.

Element Ziemi równoważy nasze emocje i stanowi rodzaj metafizycznej


„kotwicy”. Dlatego rozstaw w kuchni kryształy lub miseczki z solą morską
symbolizujące krystaliczny lód i śnieg. Ziemię dobrze reprezentują również
małe ceramiczne lub drewniane drzewka, podobnie jak małe figurki zwierząt
– zwłaszcza niedźwiedzia, który na czas zimy chowa się do jaskini, by
wyłonić się z niej wraz z powrotem światła.
Element powietrza jest energetyzujący i poprawia naszą czujność i jasność
umysłu. Zapal kadzidełka lub zagotuj wodę z przyprawami korzennymi.
Użyj olejków eterycznych. Porozwieszaj wszędzie małe białe lampiony lub
wytnij z papieru płatki śniegu i przyczep je do sufitu – niech swobodnie
wirują i zwisają.
Element ognia odwołuje się do iskry życia podczas tzw. martwego środka
zimy. Chcąc wprowadzić na nowo życie, zapal świeczki, a jeśli masz
kominek, rozpal w nim. Na zewnątrz ustaw luminaria (patrz opis w rozdziale
Receptury i rękodzieło), oświetlające drogę do domu. Rozwieś w nim i na
zewnątrz lampki choinkowe – im więcej, tym lepiej! Aby rozpalić swój
wewnętrzny ogień podczas długich wieczorów, popijaj ciepłą herbatę, kakao
lub gorący cydr.
Element wody uspokaja, koi i leczy. Użyj luster symbolizujących zamrożony
staw i lód lub wystaw na zewnątrz małą miskę bądź kociołek wody. Ołtarz
lub tableau ozdób otoczakami.

Propozycja: wykorzystaj powyższe pomysły, aby oczyścić i przygotować


swój dom na nowy rok, wyznaczając w ten sposób nowy etap.

OCHRONNA LORIKA W CZASIE YULE


To „pogańska” wersja tradycyjnej loriki świętego Patryka. Jest również
określana mianem napierśnika – rodzajem „słownej zbroi” i modlitwy
ochronnej. Powtarzaj poniższe słowa przed wstaniem z łóżka w poranek
Przesilenia Zimowego lub na powitanie wschodu słońca w czasie przesilenia.
Mogą one również posłużyć ci przez całą zimę za codzienną poranną mantrę.

Wstałam dziś
dzięki siłom niebios;
światłu słonecznemu,
blasku ognia,
jasności lodu
prędkości wiatru,
głębi śniegu,
stabilności ziemi,
twardości skały.
Oto powróciło światło!

Jeśli chcesz zamienić lorikę w prawdziwy pancerz, napisz powyższe słowa


na małej kartce papieru, używając długopisu z czarnym wkładem (dla
uziemienia i trwałości). Dodaj kilka igieł rozmarynu, złóż kartkę kilka razy
i dobrze zwiąż powstałą paczuszkę czerwoną wstążką (dla witalności). Umieść
kartkę obok łóżka lub na ołtarzu, czyli tam, gdzie będziesz mogła codziennie na
nią patrzeć, bądź włóż do portmonetki, aktówki lub kieszeni, aby jej ochronna
moc była blisko ciebie. Jeśli chcesz mieć dodatkowy szpanerski gadżet, włóż ją
do małego magicznego woreczka.

WIELOFUNKCYJNE MAGICZNE
WORECZKI
Wytnij dwa identyczne kawałki z materiału w kolorze czerwonym, zielonym,
złotym lub w świąteczne wzory. Złóż do siebie „prawymi stronami”, a następnie
przeszyj wzdłuż trzech boków; wywróć powstały woreczek na prawą stronę.
Profilowanymi nożyczkami przytnij niezszyty brzeg i zwiąż go wstążką lub
cienkim sznurkiem. Takie woreczki mogą posłużyć do przechowywania
przedmiotów służących do zaklęć i czarów, ochrony talizmanów lub małych
magicznych rzeczy, na prezenty, jako zaczarowana poduszka, a także do innych,
niezliczonych celów.
ŚWIĄTECZNA ZACZAROWANA
PODUSZKA
Postępuj zgodnie z powyższą instrukcją dotyczącą „magicznego woreczka”, ale
po zszyciu trzech boków i wywróceniu woreczka na prawą stronę wypełnij go
mieszanką następujących suszonych ziół i przypraw:
Na zaśnięcie: lawenda i cedr.
Na natchnione sny: bylica, rozmaryn i goździki.
Na inspirację i podróże astralne: cynamon i kardamon.
Aby mieć pewność, że przyjdzie Święty Mikołaj, wypróbuj przypraw do
pieczenia: cynamonu, wanilii i odrobiny posypki do ciast.

Po wypełnieniu zszyj czwarty bok. Włóż woreczek do poszewki na poduszkę


i śpij słodko.

LALECZKA W KSZTAŁCIE
PIERNIKOWEGO LUDZIKA DO OCHRONY
PREZENTÓW
Laleczka – mała figurka lub kukiełka wypchana w celach magicznych
określonymi przedmiotami – stanowi silny element ludowej lub niskiej magii
i wspaniały ochronny talizman. Za pomocą foremki do ciastek w kształcie
piernikowego ludzika wytnij dwa identyczne kształty z filcu w złotym kolorze
lub z innego materiału. Udekoruj powstałe kształty według własnego uznania:
złota gwiazda (taka w stylu gwiazdy szeryfa) lub pasy i szarfy przepasane jak
w stroju żołnierza dodadzą twojemu maleńkiemu strażnikowi autorytetu. Zszyj
dwa kawałki, pozostawiając niewielki otwór na górze. Wypchaj laleczkę szałwią
i cynamonem, strzępkami prezentowego papieru lub wstążkami, kilkoma
małymi dzwonkami (aby pomogły podnieść alarm) oraz paroma obsydianami
śnieżnymi (dla uziemienia). Następnie zaszyj otwór. Pobłogosław laleczkę,
trzymając ją przed świątecznym drzewkiem lub prezentami i powtarzając
następujące słowa:

Chroniąc teraz tę świętą ziemię,


spraw, by nasze dary były całe i bezpieczne dla mnie i ciebie.

Powieś strażnika-laleczkę na choince lub połóż wśród prezentów, aby


uchronić je przed uszkodzeniem i wścibskimi spojrzeniami. Najlepiej, jeśli
umieścisz laleczkę poza zasięgiem innych: przecież nie chcesz, aby inni jej
dotykali ani się nią bawili, ponieważ mogłoby to rozproszyć magię i wpłynąć na
jej działanie; wystarczy, jeśli będzie postrzegana jako urocza julowa ozdoba.
Laleczka

Laleczki mogą mieć różne kształty i wygląd oraz spełniać różnorakie


funkcje. Na przykład taką w kształcie serca można wypchać płatkami róży
i szafranem oraz doczepić do gałązki jemioły po to, by sprzyjała miłości,
czułości i dobrej woli. Z kolei figurkę w kształcie drzewka napełnij igłami
z drzew zimozielonych i jagodami jałowca, aby wnieść do pokoju ochronną moc
roślin wiecznie zielonych. (Będzie też pięknie pachniało!) Powieś ją nad
drzwiami wejściowymi, aby chroniła wchodzących do twojego domu lub z niego
wychodzących.
TALIZMAN Z POPIOŁU ZE
ŚWIĄTECZNEGO POLANA
Dzień po spaleniu świątecznego polana zbierz zimny popiół. Zaszyj go w małym
magicznym woreczku lub laleczce, tworząc talizman chroniący dom przed
uderzeniem pioruna i pożarem. Trzymaj go na ołtarzu lub przybij gwoździem
nad drzwiami wejściowymi. Na następny sabat Yule wrzuć go do ognia
roznieconego nową kłodą, wypowiadając na głos swoją wdzięczność za
pomyślność w minionym roku.

ZAKLĘCIE PRZYWOŁUJĄCE ŚNIEG


Współczesne zimowe legendy mówią o czynnościach i rytuałach
gwarantujących przywołanie śniegu:

Noś piżamę tył na przód, myj zęby drugą ręką, spuść w toalecie co najmniej
sześć kostek lodu i śpij ze srebrną łyżką pod poduszką. Piżama nałożona
w ten sposób ma rzekomo zmylić „bogów śniegu” (dodatkowe punkty za
piżamę z nogawkami), spuszczanie kostek lodu podobno pomaga wytworzyć
„zimny front”, a zwyczaj ze srebrną łyżeczką jest niewiadomego
pochodzenia, ale sięga setek lat.
Umieść na drzewku kostki lodu.
Ułóż na parapecie stosik z groszówek. Każde ich 2,5 centymetra jest
podobno równe 2,5 centymetrom śniegu.
Włóż do zamrażarki białą kredkę.
Obiegnij stół pięć razy.

Brzmi zabawnie, prawda? A takie techniki mogą zadziałać – amerykańcy


uczniowie (i ich nauczyciele!) od lat wierzą w ich skuteczność.
PROŚBA O OCHRONĘ W CZASIE DŁUGICH
ZIMOWYCH NOCY
Przygotowując się do spania, wyłącz światło w całym domu oprócz sypialni.
Jeśli chcesz, zapal świecę i powtórz poniższe słowa:

Zbliżając się do najdłuższej nocy w tym roku,


proszę cię (wstaw bóstwo lub żywioł),
bądź ze mną / i moimi bliskimi
i uchroń nas w tej godzinie.
Spraw, byśmy byli błogosławieni w społeczności,
hojni w świętowaniu i bogaci w dary ziemi,
kiedy powitamy powrót światła.

Kiedy skończysz, zgaś świecę lub wyłącz światło. Dla urozmaicenia


wykonaj to samo podczas rodzinnego rytuału „dobrej nocy” w jakimś
centralnym miejscu – np. w jadalni lub w pobliżu kominka – a następnie przejdź
po cichu do sypialni.

TALIZMAN OCHRONNY NA CZAS


PODRÓŻY
Napełnij magiczny woreczek małymi kawałkami turkusu, tanzanitu i/lub
cyrkonu (szczęśliwe kamienie dla urodzonych w grudniu, kojarzone z władzą,
ochroną i spokojem). Dodaj kilka igieł z drzew zimozielonych oraz, jeśli są
dostępne, odrobinę suszonego głogu lub jagód jałowca. I w końcu nie mniej
ważne: dosyp trochę ziemi lub dorzuć parę kamyków sprzed progu swoich drzwi
frontowych – kilka elementów niskiej magii, która utrzyma łączność z twoim
rodzinnym domem. Zwiąż woreczek mocnym sznurkiem. Włóż go do schowka
w samochodzie lub trzymaj przy sobie, aby zapewnił bezpieczną podróż
w czasie zimowych ferii.

TALIZMAN WZMACNIAJĄCY RODZINNE


WIĘZI
Wybierz parę świątecznych kartek lub bilecików od prezentów otrzymanych od
rodziny i przyjaciół. Podrzyj lub potnij je na małe kawałki, pokrop olejkiem
z jałowca, cedru lub cynamonu, a następnie napełnij nimi swój woreczek lub
laleczkę. Jeśli masz taką możliwość, dołącz do nich niewielką fotografię
ukochanej osoby (osób). Zwiąż i schowaj w torebce lub aktówce; noś ten
talizman przy sobie, aby mieć ukochane osoby blisko serca – szczególnie jeśli
znajdują się daleko od domu.

MAGIA ZIOŁOWYCH HERBAT


Wykonaj jedną lub kilka z następujących magicznych mieszanek:

Herbata na jasnowidzenie: jednakowe porcje cynamonu i suszonej skórki


pomarańczy dla jasności umysłu i mocy parapsychicznych.
Herbata magicznie rozjaśniająca umysł: dwie porcje cynamonu i jedna
porcja kardamonu dla intuicji i mocy parapsychicznych.
Zimowa herbata odprężająca: dwie porcje mięty i jedna porcja rumianku dla
odpoczynku i relaksu.
Herbata łagodząca ból brzucha: takie same porcje mięty i tymianku dla
złagodzenia dolegliwości żołądkowych.

Aby przyrządzić napar, wsyp czubatą łyżeczkę mikstury do kubka lub


filiżanki z sitkiem lub bezpośrednio do filiżanki. Zalej gorącą, ale nie wrzącą
wodą; pozostaw do naciągnięcia na 3–5 minut. Wyjmij sitko (lub odcedź fusy)
i ciesz się herbatą. W razie potrzeby dodaj dla osłody łyżkę miodu. Parzenie
takich herbat może stanowić część dowolnej magicznej czynności – przed,
w trakcie lub po – albo po prostu wspaniały rytuał podczas zimowego dnia.
Propozycja: wsyp zioła do filiżanki (a nie kubka), po zaparzeniu się herbaty
wypij ją bez odsączania fusów. Zostaw około łyżeczki płynu, zamieszaj kilka
razy, a następnie powróż z liści herbaty. (Na temat tasseomancji opowiem
krótko w dalszej części książki).

ZAKLĘCIE NA HOJNOŚĆ
Zachowaj ulubiony kawałek wstążki z prezentu, który spodobał ci się
najbardziej, a jeśli to niemożliwe, wybierz jakąś szczególnie piękną tasiemkę.
Owiń ją wokół rąk i wypowiedz następujące słowa:

Nieważne jak długo trwa zimowa pora,


hojna pozostanie ręka moja.

Wstążkę trzymaj przez całe święta na swoim ołtarzu i codziennie zatrzymuj


się przy nim, aby zastanowić się nad duchem hojności w swoim sercu i domu.
Propozycja: Jeśli wstążka jest wystarczająco długa, poświęć ją tak, jak
napisano powyżej, i owiń nią wyjątkowy prezent dla ukochanej osoby.

MAGICZNA ZIMOWA WODA


Naładowana lub naenergetyzowana woda – czyli taka, która została wystawiona
na działanie określonych żywiołów, pogody, koniunkcję ciał niebieskich itp. –
może stanowić wspaniały dodatek do wszelkiego rodzaju czarów i rytuałów. Oto
kilka pomysłów na stworzenie własnej magicznej wody:

Napełnij pitną wodą czysty, przezroczysty słoik. Wystaw go w czasie


Przesilenia Zimowego bądź w czasie innych zimowych okazji, które są dla
ciebie ważne, na działanie promieni wschodzącego słońca lub blask
księżyca; zostaw go na dworze na kilka godzin.
Woda naładowana podczas zaćmienia ma szczególną moc.
Jeśli tam, gdzie mieszkasz, masz taką możliwość, zbierz rosę w czasie
przesilenia lub zimy.
Jeśli podczas Przesilenia Zimowego będzie padał deszcz lub śnieg, zbierz
opad i zachowaj do późniejszego wykorzystania.
Zbierz deszczówkę lub śnieg, które napadały podczas gwałtownego
huraganu zimowego.
Odłam sople, roztop je w temperaturze pokojowej i zachowaj uzyskaną
z nich wodę.

Wykorzystaj ją w nadchodzącym roku do dowolnych celów. Na przykład:

Do namaszczenia rekwizytów, talizmanów, laleczek lub innych magicznych


przedmiotów.
Do przygotowania świec lub elementów ołtarza.
Do popryskania rośliny lub drzewa, które potrzebują magicznego
pobudzenia.
W rytuale jako ofiarę, podczas dzielenia się wodą lub jako zamiennik piwa
do piwnego ciasta i picia.
Do parzenia herbaty.

Propozycja: Zachowaj w zamrażarce pojemniki ze śniegiem lub całe sople;


użyj ich, kiedy przyjdzie wiosna, podczas rytuału odprawianego na pożegnanie
zimy.
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DLA MATEK
W rozdziale dotyczącym starych praktyk zgłębialiśmy ideę świętej Matki Zimy,
więc być może zapragniesz uhonorować ową boginię na zimowym ołtarzu czy
też w kapliczce. Wiele kultur i tradycji postrzega żeńską siłę życia jako tę, za
której sprawą w czasie Pełni Zimy odradza się światło i do świata powraca
życie.
Stwórz miejsce kultu dla swoich ulubionych zimowych matek – tych
ludzkich lub innych. Zacznij od bazy z białych płatków bawełny (do kupienia
w sklepie z tkaninami lub z akcesoriami dla twórców rękodzieła), zrób krąg
z krótkich kawałków białej przędzy (imitujących śnieg) i słomy. Posyp
brokatem, a na brzegach ustaw świece. Po środku ustaw figurki, kukły
przedstawiające boginię lub fotografie magicznej czy też ludzkiej postaci bogini.
Niech ten ołtarz posłuży ci do skupienia się na nieodłącznych w tym sezonie
ciemnościach i odrodzeniu podczas proszenia zimowe matki o błogosławieństwo
dla swojego domu w nadchodzącym roku. Kiedy minie Pełnia Zimy, spleć kilka
kawałków przędzy i słomy w małą wiązkę i przechowaj ją przez cały rok na
swoim zwykłym ołtarzu albo zachowaj je do wykorzystania podczas
odprawiania innych czarów – mogą posłużyć jako wspaniałe wypełnienie
zaczarowanej poduszki lub laleczki.

WYKONAJ MAGICZNY POGAŃSKI


ZESTAW PRZENOŚNY
Jedną z najlepszych rzeczy w uprawianiu magii jest możliwość spontanicznego
działania, gdy zajdzie taka potrzeba lub ogarnie cię nieodparte pragnienie.
Jednak wielu pogan nie czuje się komfortowo, nosząc ze sobą magiczne
akcesoria lub materiały czy też wystawiając je na spojrzenia niemagicznych
współbraci. Możesz rozwiązać niektóre z tych problemów i tchnąć magię
w swoje ręce za pomocą magicznego zestawu dla pogan.
Zacznij od zdobycia pustego metalowego pudełka po cukierkach lub
jakiegokolwiek innego metalowego pudełeczka na miętusy lub draże. Zostaw go
takim, jakie jest, lub udekoruj naklejkami, farbą albo oklej kawałkiem materiału.
Następnie w taki sam sposób wyściel wnętrze. Do środka włóż przedmioty
ogólnie przydatne do uprawiania magii. Mogą to być małe świece (wskazówka:
urodzinowe świeczki powinny zmieścić się w plastikowe koraliki, które posłużą
jako świeczniki), kilka zapałek, niewielki obrus na ołtarz, saszetkę soli, parę
szlachetnych kamieni lub kryształów (spróbuj kwarcu służącego do ogólnego
użytku; turkusu do ochrony i uzdrawiania oraz obsydianu do uziemienia), małą
fiolkę olejku eterycznego, kadzidełko stożkowe, małe lusterko do
przepowiadania przyszłości lub cokolwiek innego, co może ci się przydać.
Pudełeczko schowaj do małego woreczka, zwiąż sznurkiem i noś w torebce,
teczce lub połóż w samochodowym schowku. W ten sposób będziesz gotowa na
odprawianie czarów, kiedy tylko najdzie cię na to ochota.

WRÓŻENIE I PRZEPOWIADANIE
PRZYSZŁOŚCI
Zima to przepełniony mocą i siłą czas na praktykowanie wróżenia
(wykorzystanie narzędzi i technik, aby zajrzeć w przeszłość, teraźniejszość
i przyszłość) i przepowiadanie przyszłości (obserwowanie występujących
w przyrodzie znaków i zapowiedzi). Niezależnie od tego, czy wróżymy czy
przepowiadamy przyszłość, proces ten łączy ze sobą magię, zamiar, intuicję
i przesłanie z rzeczywistego i magicznego świata, abyśmy mogli zrozumieć, co
dzieje się wokół nas, co stało się w przeszłości i co czeka nas za następnym
zakrętem. Korzystamy z wróżb, by lepiej zrozumieć otaczający nas świat i nasze
miejsce w nim. My, magiczne typy osób, jesteśmy bacznymi obserwatorami
z podwyższoną świadomością i precyzyjnie dostrojonymi magicznymi antenami,
staramy się zrozumieć sens symboli, wzorów i ukrytych znaczeń, które
wypełniają nasze codzienne życie. Cichy dźwięk, długie noce, ciemność,
motywy ciszy i odrodzenia oraz rześkie powietrze i przejrzyste niebo sprawiają,
że zima to znakomity moment na spojrzenie w głąb i zainspirowanie się.
Jakie wróżby sprawdzają się w zimie? Wszystkie! Niezależnie od tego, jaki
ich rodzaj lubisz najbardziej, każdy bardzo dobrze zadziała w czasie tych
długich, ciemnych zimowych nocy o przejrzystym niebie. Będzie to także
doskonała okazja do spróbowania czegoś nowego. Masz ochotę intensywniej
popracować z Tarotem, zgłębić nowy rozkład kart czy też użyć nowej talii?
Chciałabyś spróbować swoich sił w wykorzystaniu pisma ogamicznego,
wahadełka, tabliczki ouija, run lub kryształowej kuli? Spróbuj!
Tak dla zabawy poniżej proponuję kilka pomysłów wróżb na Przesilenie
Zimowe.

Rozkład Tarota „Drzewo przesilenia”


Potasuj i podziel karty Tarota według swoich zwykłych zasad. W przypadku
rozkładu „Drzewo Przesilenia” karty rozkładaj od dołu do góry i od lewej do
prawej.

Pień drzewa (1) to karta znacząca, która symbolizuje ciebie lub osobę, której
stawiasz Tarota.
Na dolnym poziomie drzewa karta 2 przedstawia twoje pomysły, karta 3
inspiracje, a karta 4 plany.
Na średnim poziomie karta 5 oznacza proces, dzięki któremu doprowadzisz
swoje plany do skutku, a karta 6 pokazuje wszelkie ingerencje lub
przeszkody, które mogą wpłynąć na rozwój sytuacji (korzystnie lub nie).
Czubek drzewa (karta 7) przedstawia ostateczną realizację twoich planów –
„dar” zakończenia.
Rozkład „Drzewo Przesilenia”

Rozkład Tarota „Przesilenie Zimowe”


Połóż kartę znaczącą, a nad nią trzy kolejne karty ułóż w łuk, kierując się od
lewej do prawej.

Karta 1 to ty, osoba stawiająca Tarota. Wyobraź sobie, że znajdujesz się


głęboko w zimowej jaskini.
Karta 2 to karta kontemplacji. Jeśli zima to czas refleksji, oceny
i kontemplacji, to jaki ma to wpływ na ciebie? O czym myślisz?
Karta 3 to karta świętowania i działania. Po przeanalizowaniu minionego
roku w jakim kierunku zamierzasz iść? Co dalej?
Karta 4 to karta światła, realizacji i sukcesu. Skoro słońce pojawiło się
ponownie i na ziemię powróciło światło, w którym miejscu będziesz się
znajdować?

Rozkład „Przesilenie Zimowe”

Propozycja: W obu rozkładach w każdej chwili można wyciągnąć dodatkowe


karty zawierające więcej informacji. Jeśli jest jakaś karta, o której chcesz się
dowiedzieć czegoś więcej, wyciągnij nową kartę i umieść ją obok lub powyżej
tej oryginalnej. Zbadaj tę drugą, by zobaczyć, co mówi o pierwszej. Ponadto oba
rozkłady można dostosować do pracy z runami.

ZNAKI ODCZYTYWANE ZE ŚLADÓW


ZWIERZĄT
W zależności od miejsca zamieszkania niektórych zwierząt widocznych podczas
ciepłych pór roku nie spotkasz w czasie zimy. Z drugiej jednak strony, jeśli
mieszkasz w miejscu, gdzie leży śnieg, łatwo dostrzeżesz ślady, dzięki którym
pewne zwierzęta staną się bardziej widoczne niż w czasie letnich miesięcy.
Skorzystaj z podręcznego przewodnika lub internetu w celu identyfikacji
zwierzęcia, które zostawia ślady, i zastanów się, co one oznaczają. Czy zwierzę
przechodzi przez twoją ścieżkę? Chodzi równolegle do niej? Obserwuje cię
z daleka? Oceń swoje odkrycia i zapisz je w notatniku, dodając szkice lub
zdjęcia tych znaków.

ZIMOWE PRZEPOWIEDNIE
Zima zapewnia wyjątkowe możliwości dla praktyk, które obejmują czytanie
z chmur, szukanie wzorów w oberwanych gałęziach, obserwowanie Geminid,
czyli grudniowego roju meteorów, wyszukiwanie różnych formacji w stadach
ptaków, a nawet kształtów w zaspach i ukrytego w nich znaczenia – by
wymienić tylko kilka przykładów. Dobre przepowiadanie przyszłości oznacza
korzystanie z wyobraźni i zachowanie czujności oraz wymaga
zagospodarowania odrobiny czasu, aby wyjść z domu. Bądź świadoma tego, co
jest wokół ciebie: szukaj wzorów lub czegoś niezwykłego, na przykład ułożenia
piór na ziemi lub jakiegoś jednoznacznego obrazu w kształcie chmur. Można
również udać się na łono natury i „zadać” jej konkretne pytanie, a później
czekać, czy pojawi się odpowiedź. Kiedy już znajdziesz coś, co do ciebie
przemawia, określ swoje wrażenia i zastanów się nad ich znaczeniem.
I ponownie zachęcam do zapisywania swoich obserwacji. Pamiętaj także o tym,
by później wracać do swoich notatek i przeglądać je na nowo. Często
przepowiednia zaobserwowana po upływie kilku dni lub tygodni nabiera
większego znaczenia.

ZAMARZNIĘTE KAŁUŻE I OSZRONIONE


SZYBY
Jeśli mieszkasz w zimnym, śnieżnym klimacie, możesz wykorzystać zmrożone
powierzchnie (a nawet kawałki lodu) zarówno do krystalomancji, jak i wróżenia.
Jeśli chcesz powróżyć, poszukaj na zamarzniętej powierzchni wzorów, znaków
lub symboli i zastanów się, co mogą oznaczać. Jeśli z kolei chcesz dokonać
krystalomancji, spójrz w głąb zamarzniętej powierzchni, tak jakbyś patrzyła
w kryształową kulę. Oddychaj powoli i równomiernie i przygotuj się na co
najmniej piętnastominutową krystalomancję, podczas której będziesz oczekiwać
na ukazanie się obrazów lub pomysłów. Na zakończenie zanotuj swoje wyniki.

PRZEPOWIEDNIE POGODOWE
Podkategorią przepowiadania jest wykorzystanie znaków pogodowych do
odczytania przyszłości. Oto kilka przykładów:

Jeśli lód utrzyma gęś przed Yule, to po nim nie udźwignie kaczki. (Innymi
słowy, jeśli będzie zimno, a warstwa lodu będzie gruba aż do Yule, to po
nim pogoda będzie łagodniejsza).
Jeśli pierwszy zimowy piorun uderzy od wschodu, to zima wkrótce się
skończy.
Mówi się, że wietrzne Yule przynosi szczęście.
Uważa się, że zielone Yule przynosi pecha i odwrotnie: śnieg lub mróz są
brane za dobry omen. „Zielone święta tuczą cmentarz” (Danaher, 240).

KILKA FOLKLORYSTYCZNYCH
I POWSZECHNYCH PRZEPOWIEDNI
Każda osoba otrzyma jeden szczęśliwy miesiąc w nadchodzącym roku za
każde skosztowanie świątecznego puddingu. (Zastanawiam się, czy dotyczy
to także ajerkoniaku?)
Osoba, która chce mieć prorocze sny, powinna położyć dziewięć listków
jemioły na chusteczkę, zawiązać na niej dziewięć supełków i spać z nią pod
poduszką.
Jeśli o północy w Yule otworzysz wszystkie drzwi, odejdą złe i niemiłe
duchy.
Osoby urodzone w Yule mają zdolność widzenia małych ludków[9].
Uważa się, że jedzenie dużej kolacji w Sylwestra zapewnia obfite plony
i bogactwo w nadchodzącym roku.
W wigilię Nowego Roku włóż pod poduszkę liście ostrokrzewu i bluszczu,
aby przyśnił ci się przyszły mąż. Powtarzaj przy tym następujące zaklęcie:
„Bluszczu zielony i ostrokrzewie z jagodą czerwoną, powiedzcie mi, ach
powiedzcie, czyją zostanę ja żoną”.
Świąteczne drzewko należy rozebrać przed Trzema Królami, bo inaczej
przyniesie pecha.
Aby podgrzać patelnię na naleśniki, należy spalić wysuszony ostrokrzew
i rośliny zimozielone.

Dobrze jest zachować ulubione przepowiednie i porzekadła ludowe,


zapisując je w swoim zimowym dzienniczku, a później sprawdzić, jak wiele
z nich się spełniło.

TASSEOMANCJA
Tasseomancja oznacza przepowiadanie przyszłości za pomocą wróżenia
z fusów. Jeśli chcesz tego spróbować, będziesz potrzebować liściastej herbaty
lub suszonych ziół oraz filiżanki z gładkim białym środkiem. Wsyp do filiżanki
łyżeczkę suszonych liści herbat ziołowych. Zalej bardzo gorącą (nie wrzącą)
wodą, przykryj talerzykiem i parz przez 5 minut. Zdejmij talerzyk i wypij
herbatę, pozostawiając jej odrobinę na dnie filiżanki.
Następnie zrób pauzę i po cichu „zadaj” pytanie liściom herbaty. Przykryj
ręką filiżankę i zakręć nią kilka razy zgodnie z deosilem (ruchem słońca).
Zabierz rękę i pozwól, aby na dnie osiadły wytłoczyny – mokre liście z herbaty.
Obserwuj je uważnie. Czy są wśród nich jakieś wzory, kształty lub wyraźnie
dostrzegalne obrazy, takie jak zwierzęta, drzewa itp.? Czy wytłoczyny wywołały
jakiekolwiek skojarzenia lub spostrzeżenia? Czy są odpowiedzią na twoje
pytanie?

SYLWESTROWE PRZEPOWIEDNIE I OMEN


DAYS
Walijska tradycja Omen Days mówi, że każdy dzień w okresie „dwunastu dni
świątecznych” odpowiada kolejnym miesiącom w nadchodzącym roku. I tak: 25
grudnia nawiązuje do stycznia, 26 grudnia do lutego itd. Zgodnie z ludową
mądrością wszelkie wróżby, przepowiednie, proroctwa lub zwiastuny
obserwowane w danym dniu mówią, co wydarzy się w ekwiwalentnym
miesiącu. Zorganizuj własne Omen Days, korzystając z ulubionej wróżby
w każdym dniu między 25 grudnia a 5 stycznia. Zapisz wyniki, dzięki czemu
będziesz mogła je śledzić przez cały rok.

PRZYJĘCIE Z OKAZJI NOWOROCZNYCH


PRZEPOWIEDNI
Zaproś do domu na Sylwestra swoich magicznych znajomych z ich ulubionymi
akcesoriami do wróżenia i smakołykami. Poświęćcie kilka godzin na dzielenie
się technikami, a następną godzinę lub więcej na wróżenie innym i słuchanie
przepowiedni. Tuż przed północą wykonaj rytuał libacji dla każdej osoby,
wyłącz w domu wszystkie światła i stań ze wszystkimi wokół jednej zapalonej
świecy. Następnie wszyscy powiedzcie:

Zbieramy się na zakończenie starego roku


wszyscy razem z przyjaciółmi wokół;
kiedy nowy rok wkroczy,
otwórz nasze magiczne oczy.

Wraz z wybiciem północy włącz światła i niech każdy przeprowadzi własną


noworoczną wróżbę, a inni pozostaną cicho do momentu, aż wszyscy skończą.
Następnie wznieście toast za nowy rok i świętujcie!
Magia, ołtarze, wróżby, odczytywanie znaków to cudowne sposoby na
spędzenie zimowych godzin, nieprawdaż? Miłej zabawy podczas
wypróbowywania powyższych pomysłów i wymyślania własnych!

[8] Francuskie wyrażenie oznaczające „wszystko na swoim miejscu”. Pojęcie obejmuje liczne
czynności, które należy wykonać podczas codziennego przygotowywania profesjonalnej kuchni do użytku,
takich jak sprawdzenie przyborów kuchennych, rozgrzanie pieca i palników, wstępne przygotowanie
składników (przyp. tłum.).
[9] Czyli skrzatów, elfów, krasnoludków itp. (przyp. tłum.).
IEZALEŻNIE OD TEGO, czy świętujesz Yule, Boże Narodzenie,
Chanukę czy jakiekolwiek inne z licznych zimowych świąt, ważną ich częścią
dla większości z nas są przepisy kulinarne, dekoracje i rękodzieło. Niektóre
z nich sięgają do symboliki pogańskiej Przesilenia Zimowego i wykorzystania
światła, roślin zimozielonych, owoców jałowca, wieńców itp. Sporo z nich
wiąże się z naszym pragnieniem wzniecenia w środku zimy ciepła
i wprowadzenia światła. Niejedne wiążą się również z chęcią przebywania
z rodziną i przyjaciółmi w okresie roku, który kulturowo jest związany
z uroczystościami najwyższej rangi. Poza tym gotowanie, rękodzieło
i dekorowanie są tanim i przynoszącym pożądane efekty sposobem na to, by
nadać zimowej porze osobistego charakteru – i jest to po prostu świetna zabawa.
W tym rozdziale przedstawię proste pomysły na zgotowanie i ręczne wykonanie
własnego świątecznego sezonu.

POMYSŁY NA ŚWIĘTOWANIE W DOMU


Przesilenie zawsze stanowiło czas radosnego ucztowania podczas celebrowania
powrotu światła i życia. Stając w obliczu najkrótszych dni i najdłuższych nocy
w roku, pradawni ludzie obawiali się, że światło słoneczne nigdy nie powróci,
by nakarmić ziemię i wypędzić zimno. To właśnie z tej obawy zrodziło się
powiedzenie: „Jedz, pij i baw się, bo jutro może nigdy nie nadejść”. Wciąż
czujemy ten sam lęk, kiedy w środku zimy wydaje nam się, że wiosna nigdy nie
przyjdzie. Ucztowaniem celebrujemy powrót obfitości oraz skupiamy się na
świętowaniu i spotkaniach z rodziną – a to również wzbudza zdecydowanie
magiczne uczucia.
Wiele kultur ma swoje własne specyficzne tradycje kulinarne. Na przykład
w Szwecji do julegrot (świątecznego puddingu) dodaje się jeden migdał. Osoba,
która go znajdzie w swojej porcji, będzie miała szczęście przez cały
nadchodzący rok. W Anglii jest taki zwyczaj, że podczas przygotowywania
śliwkowego puddingu każdy członek rodziny bierze udział w mieszaniu
składników. Także w Anglii solidna pieczeń, a nie cały prosiak, może
odzwierciedlać tradycyjne „wniesienie dzika” i to właśnie pieczeń – szczególnie
żeberka, korona z wieprzowych żeberek, pieczony indyk lub gęś – wciąż
stanowi największą ozdobę na wielu świątecznych stołach.
Istnieje wiele sposobów na dodanie magii zimowemu świętowaniu. Zastosuj
wspomniany zwyczaj nakazujący, aby każdy członek rodziny podał pomocną
dłoń podczas „mieszania”, co będzie metaforycznym odniesieniem do tego, jak
każdy członek społeczności pomaga zapewnić przetrwanie swojego bractwa.
Nakryj do stołu, wybierając świąteczne kolory i najlepsze talerze, kieliszki oraz
sztućce i zapalając mnóstwo świeczek. Chcąc uzyskać naprawdę wyjątkowy
efekt, zbierzcie się wszyscy przy stole w ciemnej lub w połowie zaciemnionej
jadalni. Wyrecytuj wiersz lub wygłoś błogosławieństwo i zapal świece, jedną po
drugiej, patrząc, jak rzucają światło na kolejne twarze. Wznieś toast za rodzinę,
zmarłych przodków i opiekuńcze bóstwa.

CIASTECZKA Z CUKREM

Wspaniałe, maślane, kruche ciasteczka z drobnoziarnistego cukru; z przepisu


wychodzi ich 6–7 tuzinów.
Składniki:
1 szklanka cukru;
1 szklanka cukru pudru;
1 szklanka niezmrożonego masła (nie margaryny!);
1 szklanka oleju roślinnego (nie oliwy z oliwek!);
2 jajka;
1 łyżeczka wanilii;
1 łyżeczka soli;
1 łyżeczka sody;
1 łyżeczka tartarusu[10];
4¾ szklanki mąki uniwersalnej;
dodatkowy biały cukier do wyrównania; kolorowy cukier,
dekoracje i/lub lukier (według uznania).

Cukier, cukier puder, masło i olej utrzyj na puszystą masę. Dodaj jajka oraz
wanilię i dobrze wymieszaj.
Następnie dodaj sól, sodę, tartarus i dobrze wymieszaj. Wsyp stopniowo
mąkę, mieszając dokładnie po każdym dodaniu. Ciasto powinno być lekkie
i nieco lepkie.
Na blachę do pieczenia przełóż łyżeczką do herbaty porcje masy. Spłaszcz je
delikatnie spodem szklanki zamoczonej w białym cukrze.
Jeśli chcesz dodać kolorowy cukier lub dekoracje, zrób to przed pieczeniem.
Piecz w temperaturze 180°C do momentu, aż ciasteczka lekko zarumienią się
na krawędziach, czyli przez około 10 minut. Nie przypiecz ich! Kiedy się
upieką, zdejmij je od razu z blachy i ostudź na drucianej podstawce. Jeśli chcesz
dodatkowo polać je polewą i udekorować, poczekaj, aż zupełnie się wystudzą.

AJERKONIAK NA BOGATO

Wiele z tradycyjnych zimowych napojów odzwierciedla minione czasy, kiedy do


trunków dodawano alkohol jako środek konserwujący, a przyprawy
wykorzystywano do rozgrzania żołądka oraz ukrycia oznak psucia się żywności.
Najbardziej znanym z tych libacyjnych trunków jest ajerkoniak.
Prawdopodobnie pochodzi on od posset, gorącego brytyjskiego napoju
robionego z jaj, mleka oraz wina lub piwa. Z kolei wyraz „nog”[11] w brytyjskim
slangu oznacza mocne piwo typu ale. W czasach przed wynalezieniem lodówek
świeże mleko szybko się psuło i dlatego nie było częścią standardowego
jadłospisu. Często zatem do produktów mlecznych i napojów na bazie jaj
dodawano alkohol, by przedłużyć okres trwałości trunku.
Tradycyjny ajerkoniak zawiera dobrze roztrzepane jaja zmieszane
z mlekiem, śmietaną i alkoholem – zwykle bourbonem, brandy, rumem lub ich
mieszaniną. Taki kremowy ajerkoniak, przykryty bitą śmietaną
i przechowywany w schłodzonej szklanej miseczce, posypuje się obficie startą
gałką muszkatołową.
Składniki:
3 jajka, białka oddzielone od żółtek (użyj świeżych jaj z zaufanego
źródła);
6 łyżek cukru;
300 ml śmietany kremówki (unikaj tej w rodzaju UHT);
1,2 l pełnotłustego mleka;
150–300 ml brandy, bourbonu i/lub rumu;
½ łyżki dobrej jakości ekstraktu z wanilii;
cała gałka muszkatołowa;
dodatkowa ubita śmietana kremówka.

W dużej misce roztrzep żółtka z dodatkiem 4 łyżek cukru, aż powstanie gęsta


masa. W średniej misce ubij białka z pozostałymi 2 łyżkami cukru, aż do
uzyskania sztywnej piany. W drugiej średniej misce ubij na sztywno śmietankę
kremówkę.
Śmietankę połącz z żółtkami, zmieszaj z pianą z białek i dodaj mleko,
alkohol, wanilię i – jeśli lubisz – szczyptę świeżo startej gałki muszkatołowej.
Dorzuć także odrobinę magii, mieszając składniki zgodnie z deosilem (ruchem
słońca). Wlej ajerkoniak do dużej miski i włóż ją do lodówki na około godzinę
przed podaniem, tak by trunek nieco się schłodził. Przed podaniem dodaj więcej
bitej śmietany na wierzch miski z ajerkoniakiem i obficie posyp startą gałką
muszkatołową. Ajerkoniak przełóż łyżką do filiżanek i nie zapomnij wznieść
toastu!

PÓJDŹMY WSZYSCY POWASSAILOWAĆ!

Być może ajerkoniak jest obecnie najbardziej znanym zimowym trunkiem, ale
tym najbardziej tradycyjnym jest wassail. Wyraz „wassail” oznacza „zdrowie”,
zatem wznoszenie nim toastu kielichami w górze oznacza picie za wigor i dobrą
kondycję. Takie kolędowanie z wassailem wiąże się z udziałem w głośniej
sezonowej zabawie, zwykle połączonej z ucztowaniem, śpiewaniem i sporą
dawką alkoholu. (Czy ktoś wybiera się na Święto Głupców?)
W tradycyjnym znaczeniu wassail to angielski gorący napój
przygotowywany z alkoholu (zwłaszcza Apple Jack lub Apple Brandy),
owocowych soków i wielu zimowych przypraw: ziela angielskiego, kwiatu
muszkatołowego, gałki muszkatołowej, cynamonu i goździków. Do takiej
mikstury często dodaje się podpieczone całe małe jabłka, pomarańcze
i kumkwaty. W klasycznej postaci ten świąteczny poncz serwowany jest w dużej
srebrnej misce, z której za pomocą łyżki wazowej nalewa się go do srebrnych
lub pewterowych kielichów z jasnymi wstążkami przywiązanymi wokół nóżek.
W ludowej wersji wassail jest również wykorzystywany jako ofiara składana
duchowi jabłoni, by ten pobłogosławił sady, zwiększył z nich zyski i odpędził
złe duchy.
Zwyczaj mówi także o Anglikach, którzy nosili napełnioną wassailem misę
o dwunastu uchwytach – wykonaną oczywiście z drewna jabłoni – od domu do
domu, gdzie mogli pośpiewać, napić się i uzupełnić naczynie przed pójściem do
następnego domu. Ugoszczenie takich wędrowców przynosiło szczęście.
Oto przepis na wassail odpowiedni dla każdej grupy wiekowej:
Składniki:
1,8 l cydru jabłkowego (może być także bezalkoholowy);
3 laski cynamonu;
1 łyżeczka ziela angielskiego w ziarnach;
½ łyżeczki całych goździków;
starta gałka muszkatołowa;
kilka małych jabłek;
kilka małych mandarynek lub tangerynek;
mała garstka kumkwatów, rodzynek i/lub świeżej żurawiny
(opcjonalnie);
brandy klasyczna lub jabłkowa (opcjonalnie).

Włóż wszystko do garnuszka i duś na wolnym ogniu do momentu, aż skórka


jabłek popęka. Temu, kto chce, podawaj z odrobiną brandy. Jeśli chcesz
naśladować tradycyjny „wassailing”, wypij cydr jabłkowy lub wassail
w plenerze (pod swoimi drzewami owocowymi, jeśli je masz) i wznieś radosny
okrzyk za szczęście w nadchodzącym roku. Możesz nawet wypić kubek lub dwa
kubki za sąsiadów.

CIASTO Z RUMPLE MINZE

Rodzaj dobrze znanego ciasta-świerszcza[12], ale w tym przypadku wykorzystuje


się rumple minze, czyli pieprzowy sznaps. To doskonałe, lekkie i wesołe
zakończenie ciężkiego świątecznego posiłku. Poniższy przepis wystarcza na 6–8
porcji.
Składniki na spód ciasta:
cienkie czekoladowe wafelki, pokruszone na drobne kawałki (1¼
szklanki okruszków);
5 łyżek roztopionego masła (można też kupić gotowy czekoladowy
spód z kruchego ciasta).
Składniki na masę:
⅔ szklanki pełnego mleka;
30 dużych świeżych pianek cukrowych;
1 szklanka śmietany kremówki;
30 ml crème de cacao (czekoladowego likieru);
30 ml rumple minze (sznaps z mięty pieprzowej);
czerwony barwnik spożywczy (opcjonalnie);
pokruszone miętówki, świeże liście mięty, wiórki czekoladowe i/lub
dodatkowa bita śmietana (opcjonalne przybranie).

Piekarnik rozgrzej do 180°C. Aby zrobić spód ciasta, połącz okruszki i masło.
Zagnieć składniki na ciasto o średnicy około 23 cm i piecz przez 10 minut.
Poczekaj, aż całkowicie wystygnie.
Aby przygotować masę, w garnku na małym ogniu podgrzej mleko.
Następnie dodaj pianki i mieszaj aż do ich rozpuszczenia i powstania gładkiej
masy. Schłodź do temperatury pokojowej.
Kiedy masa z piankami ostygnie, ubij śmietanę. Następnie delikatnie dodaj
do piankowej mikstury crème de cacao, rumple minze i bitą śmietanę. W razie
potrzeby dodaj 1–2 krople barwnika spożywczego, aby uzyskać miękkie
bladoróżowe ciasto. Dolej masę do schłodzonego kruchego spodu. Przykryj
i wstaw do lodówki na 10–12 godzin lub na całą noc.
Sposób serwowania: wyjmij ciasto z lodówki na około 10 minut przed
podaniem (aby można było łatwiej je pokroić). Udekoruj według własnego
uznania, pokrój i podawaj jeszcze schłodzone.

ŚWIĄTECZNE CHILI

To doskonały posiłek do podania z okazji wieczornego ubierania choinki.


Można go przygotować z wyprzedzeniem lub gotować podczas przystrajania
drzewka, a resztki z tej potrawy są wyśmienite. W przypadku wersji bezmięsnej
zamiast wołowiny dodaj drugą puszkę czarnej fasoli. Porcja dla 4 osób.
Składniki:
450 g wołowiny;
1 cebula pokrojona w kostkę;
250 ml sosu pomidorowego;
1 puszka sosu z duszonych pomidorów;
1 puszka czarnej fasoli, wypłukanej;
225 g ugotowanej fasoli pinto, wypłukanej;
½ szklanki wody;
1 łyżeczka soli;
2½ łyżeczki chili w proszku;
¼ łyżeczki pieprzu cayenne (później w razie potrzeby można dodać
więcej);
twoje ulubione dodatki: starty ser, pokrojone w kostkę słodka
cebula, papryka i awokado, pokrojona w plastry papryczka jalapeño,
śmietana i płatki kukurydziane.

Na dużej patelni lub w 3–4-litrowym garnku oddziel kawałki mielonej wołowiny


i podsmaż z cebulą. Łyżką usuń tłuszcz. Dodaj sos pomidorowy, duszone
pomidory, czarną fasolę i pinto, wodę, sól, chili w proszku i cayenne. Zaczekaj,
aż sos lekko się zagotuje, a następnie zmniejsz płomień i gotuj na wolnym ogniu
bez przykrycia przez około 2 godziny. Jeśli sos zrobi się za gęsty, dodaj
odrobinę wody.
Przed podaniem spróbuj potrawy i dopraw solą i pieprzem, jeśli będzie taka
potrzeba. Chili podawaj w misce i ze swoimi ulubionymi dodatkami.
Propozycja: Polej sosem parówki w bułce, aby uzyskać wyśmienite hot dogi
z chili. Chili doskonale nadaje się również do gorących pieczonych ziemniaków
lub (dziwne, ale prawdziwe) do polania płatków kukurydzianych.
OBIAD PIECZONY W FOLII

Dzieci uwielbiają przygotowywać jedzenie pieczone w sreberku w ogniu, ale


można je także zrobić w piekarniku, jeśli nie masz żadnego paleniska. Porcja dla
4 osób.
Składniki:
450–675 g mięsa mielonego (preferowana wołowina),
rozdrobnionego;
4 średnie ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę;
1–2 cebule pokrojone w cienkie plasterki;
4 marchewki pokrojone w plasterki;
2 puszki zupy krem z pieczarek;
1 szklanka wody;
sól i pieprz;
folia aluminiowa.

Jeśli korzystasz z paleniska, zacznij od rozpalenia ognia i poczekaj, aż wytworzy


się porządny żar na jego spodzie – zajmie to około godziny. Jeśli używasz
piekarnika, rozgrzej go do 200°C.
Dla każdej osoby rozłóż dwuwarstwowy kwadrat z folii o 45-
centymetrowych bokach. Każdy komponuje swój własny posiłek, dodając
wszystko oprócz wody.
Połóż jedzenie na folii i złóż ją starannie, zawijając i uszczelniając wszystkie
brzegi utworzonej paczuszki (zalecana jest „dokładność aptekarska”) tak, by nie
wyciekł sos. Tuż przed zamknięciem dolej ostrożnie wodę. To ważny krok,
ponieważ woda podczas pieczenia zamieni się w parę, co pozwoli dokładnie
upiec jedzenie i uniknąć spalenia. Paczuszkę zamknij szczelnie, pozostawiając
w środku trochę wolnej przestrzeni.
Połóż sreberka na rozżarzonych węglach (lub na blasze w piekarniku). Piecz
przez 30–40 minut, kilka razy obracając. W folii nie rób żadnych dziurek!
Kiedy usłyszysz skwierczenie i poczujesz zapach pieczonego mięsa,
odczekaj jeszcze około 5 minut, a następnie otwórz jedną testową paczuszkę.
Uwaga: Z wnętrza wydobędzie się gorąca para. Jeśli jedzenie nie będzie
gotowe, zawiń je ponownie w folię i włóż do ognia na dłużej.
Propozycja: Do pieczenia nada się jakakolwiek mieszanka mięsa i/lub
warzyw, można także użyć różnych zup. Wegetarianie i weganie mogą pominąć
mięso i zupy z wywaru mięsnego.

SMAKOŁYK DLA DOROSŁYCH: ŚWIĄTECZNE MARTINI, CZYLI


YULETINI

Na 4–6 tygodni przed planowanym świętowaniem przygotuj żurawinowy


kordiał: w litrowym słoiku z przykrywką zmieszaj 1 szklankę cukru z 2
szklankami drobno posiekanej świeżej żurawiny. Następnie napełnij słoik wódką
dobrej jakości (potrzebnych będzie około 250 ml). Zakręć słoik i odstaw na blat
kuchenny na 3 lub 4 tygodnie, potrząsając nim raz lub dwa razy dziennie. Po
wskazanym czasie odcedź zawartość, przelej ją do czystego słoika i włóż do
lodówki. W ten sposób powstanie pięknie czerwony, słodko-gorzki kordiał,
który jest wspaniały jako aperitif. To także doskonały prezent, który można
podarować w słoiku ozdobionym kokardami. A jeszcze lepiej – zachowaj go dla
siebie i zrób yuletini!
Składniki na jedno yuletini:
½ stołowej łyżki sosu żurawinowego z całymi owocami (najlepszy
będzie domowej roboty!);
sok z połowy dużej mandarynki satsuma lub klementynki (z
odrobiną skórki);
3 stołowe łyżki żurawinowego kordiału;
lód.

Schłodź kieliszki do martini kostkami lodu. Wyjmij je, a następnie wlej do


kieliszka sos żurawinowy i zamieszaj, rozgniatając żurawinę. Do małego
shakera dodaj sok, kordiał oraz lód i potrząsaj, aż zawartość się zmiksuje
i schłodzi. Odcedź mieszaninę i przelej płyn do kieliszka martini; udekoruj
skórką pomarańczy. Mniam! (Aby zrobić wersję bezalkoholową, użyj 1 stołowej
łyżki sosu żurawinowego, dodaj sok mandarynkowy, a na koniec wlej ulubiony
napój musujący).

POMYSŁY NA PODARUNKI I DZIELENIE


SIĘ Z INNYMI
Zimowa pora znana jest jako czas przyjęć i stałego napływu smakołyków. Oto
kilka moich świątecznych ulubieńców, idealnych dla ciebie i twojej rodziny,
a także do sprezentowania i dzielenia się nimi podczas wspólnych spotkań.

ZIOŁA DO ZUPY I BOUQUET GARNI

Otrzymanie w prezencie zupy jest mile widziane przez prawie każdego, a dobra
zupa zawsze zaczyna się od dobrych ziół. Bouquet garni, dosłownie „bukiet do
przybrania”, to niewielka wiązka ziół stosowanych do przyprawiania bulionu,
zupy i gulaszu oraz duszonego mięsa i pieczeni.
Potrzebne będą:
9-calowe[13] kółka wycięte z gazy (dziewięć jest niezwykle
magiczną liczbą);
różne suszone aromatyczne zioła do zupy: rozmaryn, tymianek,
trybula, całe ziele angielskie, pieprz, płatki czosnku, pietruszka
i nasiona selera;
sznurek (bawełniany lub z konopi), o długości 9 cali;
słoik z zakrętką, o pojemności 300 ml;
gruby papier;
długopis lub flamaster niezmywalny.

Rozłóż kółka z gazy, po trzy warstwy na każdym stosiku. Połóż na nich różne
suszone zioła, wybierając z powyższej listy. Z kółek zrób paczuszki w rodzaju
tobołka włóczęgi i obwiąż mocno sznurkiem, ale nie do końca, tak by można
było wyciągnąć woreczek ze słoika.
Włóż do szklanego słoika zawiniątka czy też „bukiety przypraw”, które
posłużą jako prezent – w słoiku można zmieścić od czterech do sześciu
woreczków, w zależności od tego, jak bardzo je napełnisz.
Dołącz etykietę z listą ziół i następującą instrukcją: „Zanurz jedno
zawiniątko w garnku z zupą lub bulionem i gotuj tak długo, jak to konieczne.
Przed podaniem wyjmij zawiniątko i wyrzuć je do kosza. Słoik z nieużytymi
woreczkami przechowuj w chłodnym i suchym miejscu”.

GORĄCY ZESTAW CZEKOLADOWY

Wyraz „czekolada” wywodzi się z języka Majów, jednych z pierwszych znanych


osób pijących napoje na bazie kakao, zarówno codziennie, jak i podczas
ceremonii religijnych. Ich czekolada zawierała papryczkę chili, dzięki czemu
powstawał napój, który był gorący z więcej niż jednego powodu. Stwierdzono,
że ciemna czekolada jest bogata w substancje przeciwutleniające, które
naprawiają uszkodzone komórki i opóźniają proces starzenia. Najłatwiejszym
sposobem na zrobienie gorącej czekolady jest rozpuszczenie dobrej jakości
czekolady w mleku oraz dodanie wedle własnego uznania słodzika, ziół lub
przypraw.
Potrzebne będą (na dwa prezenty):
łezki z ciemnej czekolady (340 g);
1 łyżeczka suszonych płatków czerwonej papryki lub ½ łyżeczki
pieprzu cayenne;
2 łyżeczki cukru Turbinado;
papier woskowany;
papier do pieczenia;
2 słoiki z nakrętką o pojemności 300 ml;
gruby papier;
długopis lub flamaster niezmywalny;
2 małe (10 cm) trzepaczki do jajek (opcjonalnie).

Włóż czekoladowe łezki do miski nadającej się do mikrofali i podgrzej je do


momentu, aż lekko zmiękną. Dodaj czerwone płatki papryki, pieprz cayenne
oraz cukier i dobrze wymieszaj. Za pomocą łyżki przełóż czekoladową miksturę
na papier woskowy wyścielony na blasze i pozostaw do ostygnięcia
i stwardnienia.
Posiekaj czekoladową miksturę na małe kawałki i napełnij nimi słoiki.
Naklej etykietkę z następującą instrukcją: „Dodaj czubatą łyżkę kawałków
czekolady do kubka z gorącym spienionym mlekiem. Mieszaj, aż czekolada się
rozpuści, i ubij, by wszystko ze sobą połączyć”. Do każdego słoika można
przywiązać małą trzepaczkę.

ROZGRZEWAJĄCE PRZYPRAWY (MULLING SPICES)

„Mulling” to pradawny proces, podczas którego zagrzewa się cydr, sok lub
mocny alkohol z przyprawami i ziołami w celu przygotowania pysznego trunku.
Podarowanie swoim bliskim rozgrzewających przypraw pozwoli im na
przygotowanie właśnie takiego smakołyku.
Potrzebne będą (na dwa prezenty):
9-calowe kółka wycięte z gazy;
około jednej filiżanki mieszanki następujących przypraw:
pokruszone laski cynamonu, ziele angielskie, anyż, kardamon,
ziarenka pieprzu, kawałki suszonej laski wanilii i/lub goździki;
kilka pasków z suszonych skórek owoców cytrusowych (przygotuj
je parę dni wcześniej z obranych skórek z pomarańczy lub cytryny);
cała gałka muszkatołowa;
sznurek (bawełniany lub z konopi), pocięty na 9-calowe kawałki;
2 słoiki z nakrętką o pojemności 300 ml;
gruby papier;
długopis lub niezmywalny flamaster.

Rozłóż kółka z gazy, po trzy warstwy na każdym stosiku. Połóż na gazie


mieszankę (2–4 łyżki) przypraw korzennych i skórki z owoców cytrusowych.
Do mikstury zetrzyj świeżą gałkę muszkatołową i zwiąż całość w małą
paczuszkę. Włóż woreczki do słoików masońskich – każdy powinien pomieścić
około sześciu zawiniątek, w zależności od tego, jak bardzo je napełnisz.
Naklej etykietkę z następującą informacją: „Dodaj jedno zawiniątko do
jednego litra jabłkowego cydru lub czerwonego wina. Podgrzewaj na średnim
ogniu przez około godzinę. Posłódź do smaku brązowym cukrem i – jeśli trzeba
– dodaj odrobinę brandy. Smacznego!”.
Ewentualnie można po prostu napełnić słoik mieszanką drobno posiekanych
przypraw i skórką z owoców cytrusowych. Poinstruuj użytkownika, że należy
dodać 1 łyżkę mieszanki do 250 ml bardzo gorącego cydru lub czerwonego
wina, następnie pozostawić miksturę do naciągnięcia na 15–30 minut, a przed
wypiciem odsączyć.

SÓL DO KĄPIELI

Dzięki niej w czasie przesilenia każdy będzie mógł odrobinę się odprężyć,
a twoi przyjaciele pokochają taki prezent.
Potrzebne będą (liczba prezentów może się różnić):
sól kuchenna lub dendrytyczna;
olejek (dobre będą lawenda, mięta, rozmaryn, jałowiec
i rumianek);
koszerna sól gruboziarnista (lub wydobywane ręcznie sole
o głębokich barwach, takie jak czarna hawajska lub różowa
himalajska);
sól Epsom[14];
gruboziarnista sól morska;
półlitrowy szklany słoik z nakrętką i szerokim otworem na każdy
prezent;
miarka kuchenna;
gruby papier;
długopis lub niezmywalny flamaster.

Do małej miski wsyp sól kuchenną (lub dendrytyczną). Pokrop ją kilkoma


kroplami olejku i dobrze wymieszaj.
Przesyp poperfumowaną sól do słoika, zapełniając go do ¼ wysokości.
Następnie dodaj warstwowo po ¼ miarki innych soli. Na wierzch wsyp warstwę
pozostałej perfumowanej soli kuchennej i dodaj jeszcze kilka kropli olejku.
Poszczególne sole są różnej grubości i mają nieco inne kolory, więc przez szkło
będzie widać piękne warstwy.
Własnoręcznie przygotowane słoiki na sól do kąpieli (na górze),
bouquet garni (po lewej), gorący zestaw czekoladowy (po prawej)

Zakręć nakrętkę i taśmą przyklej do słoika etykietkę z następującą instrukcją:


„Sposób użycia: do gorącej kąpieli dodaj ¼ miarki soli. Zanurz miarkę głęboko,
aby nabrać każdy rodzaj soli, albo wymieszaj czy też wstrząśnij słoik przed jego
otwarciem. Zrelaksuj się! Ahhhh…”

RĘKODZIEŁO I DEKOROWANIE DOMU


Stworzenie odpowiedniego nastroju i uczynienie domu przytulnym i gościnnym
sprawią, że zimowe miesiące będą bardziej radosne, komfortowe i magiczne.
Ponadto dokonanie sezonowych zmian w wystroju domu jest sposobem na to, by
pomóc „zacieśnić więzi” ze świąteczną porą. To nie muszą być duże zmiany:
nałóż na łóżko miękkie flanelowe prześcieradło i dodaj zimowe ręczniki, kołdry
i obrusy. Kapka czerwonego, zielonego i złota wywoła zimową aurę oraz
uwzniośli święta i uroczystości.
Jeśli masz kominek, przygotuj mały stos drewna albo kup czy też zrób sama
kilka niesamowitych szyszek pachnących cynamonem. Nie masz kominka? Nie
ma problemu! Zapal świece o zapachu liści laurowych, cynamonu lub roślin
zimozielonych – dla większego bezpieczeństwa przed zapaleniem ustaw je
w wysokich słoikach, a chcąc zwiększyć ich blask, postaw je na lustrze. Na
kanapy i krzesła połóż ciepłe kołdry patchworkowe lub narzuty, by mogli z nich
skorzystać przyjaciele i rodzina.
Poperfumuj dom, gotując w naczyniu wodę z cynamonem, goździkami
i skórkami pomarańczy – twoja własna wersja świątecznego kadzidełka. Na
bardzo małym ogniu postaw garnuszek i pilnuj, dodając wody jeśli trzeba, aby
go nie przypalić. W domu nie tylko będzie cudownie pachnieć, ale również
będzie to miało zdrowe działanie, ponieważ pomoże nawilżyć często zbyt suche
powietrze wypełniające nasze domy podczas zimnych miesięcy.

Ołtarzyki i kapliczki
Stworzenie zimowej kapliczki lub ołtarzyka w czasie przesilenia pomoże ci
zsynchronizować się z tą porą roku i poczuć jej piękno, a poza tym
projektowanie przestrzeni na zimowy ołtarz to po prostu czysta zabawa. Można
wybrać tradycyjną aranżację, w tym swoje zwykłe magiczne akcesoria, figury
sezonowych bóstw itp., zaczynając na przykład od obrusu w kolorze
czerwonym, zielonym lub złotym, a następnie dodając białe lub złote świece,
małe lampiony i cokolwiek, co stanowi część twojego typowego wystroju.
Kładąc na obrusie lustro, a na nim swoje akcesoria, wspaniale wzmocnisz blask
światła.
Ołtarzyk może mieć również postać zimowego tableau, jeśli dodasz białe
płatki bawełny służące za „śnieg” i rozstawisz malutkie ceramiczne
podświetlane domki, figurki zwierząt, drzewa i inne zimowe dodatki. Małe
lustra doskonale sprawdzą się jako zamarznięte stawy, a błyszczące kawałki
srebra lub złote girlandy dodadzą blasku. Naokoło ołtarza rozłóż mnóstwo
maleńkich białych lampek lub wykorzystaj świece w kolorach czerwonym,
zielonym, złotym, srebrnym, białym lub o zapachu liści laurowych. Dodaj
figurki uosabiające Zielonego Rycerza, Świętego Mikołaja czy inne bóstwa. Ten
rodzaj ołtarza ma dodatkową zaletę, ponieważ może być wystawiony „na
widok” oraz funkcjonuje zarówno jako święte miejsce, jak i część świąteczno-
zimowego wystroju.
Dlaczego poprzestawać na jednej kapliczce? Środek Zimy to czas
celebrowania i dekorowania, co można odzwierciedlić niejednym ołtarzykiem
w wielu pomieszczeniach. Podczas Yule można mieć ich kilka: na przykład parę
w salonie i po jednym w sypialni oraz na kuchennym parapecie – wszystkie
ozdobione lampkami i bombkami. Wykorzystaj swoje zimowe kapliczki jako
miejsce do codziennej medytacji, kontemplacji i magicznych ceremonii podczas
przygotowywania się na powitanie nadejścia Yule.

Niech się stanie światłość!


Lampki podkreślają powracające ciepło słońca Przesilenia Zimowego, więc
naprawdę nie da się przesadzić z ich liczbą podczas Pełni Zimy. Kup dodatkowe
łańcuchy lampek i rozwieś je w każdym pokoju. Sprawią, że do twojego małego
zakątka świata powróci światło, w domu zwiększy się energia i poprawi się
nastrój każdego, kto będzie na nie patrzył. Gdzieś między połową sierpnia
a Samhain wypatruj julowych dekoracji, aby rozpocząć natarcie na sklepy; zrób
zakupy wcześniej, by mieć jak największy wybór, a następnie pod koniec
grudnia, by zgarnąć produkty z ostatnich wyprzedaży i skorzystać z najlepszych
okazji.

Luminaria
Luminaria, piękne tradycyjne źródła światła, można zrobić, wsypując do
papierowej torby kilka centymetrów piasku i ustawiając w nim zapaloną świecę
wotywną; jej światło rozchodzi się przez torbę, tworząc rozproszoną, złotą
poświatę. Jeśli chcesz zrobić zimowe luminaria na zewnątrz, do słoika włóż
świecę wotywną i oświetl nimi otaczający śnieg i lód. Dla bardziej szykownego
efektu ułóż wokół słoika (niczym igloo) stosik z kawałków lodu (lub śnieżek)
i nie zakręcaj go, aby móc zapalić świeczkę. Po zapaleniu luminaria będą
świecić na biało-niebiesko (lód i śnieg absorbują światło z czerwonego końca
widma widzialnego, ale nie pochłaniają tego z niebieskiego krańca, przez co
pojawia się niebieska barwa). Użyj luminariów do wyznaczenia przestrzeni
rytualnej na powietrzu lub ułóż je w linii, aby zaznaczyć ścieżkę bądź ozdobić
przód domu.

Zieleń
Drugim po świetle symbolem Przesilenia Zimowego jest tradycja związana
z zimową zielenią. Od dawna zgodnie z obyczajem w zimę, zwłaszcza w okresie
przesilenia, przynosi się do domu rośliny wiecznie zielone. O tej porze roku były
one hołubione jako naturalny znak odrodzenia i zmartwychwstania podczas
symbolicznego śmiertelnego snu zimowego. Z uwagi na to, że rośliny te
pozostają zielone przez całą zimę, już od dawna podczas świętowania Yule
jawiły się jako symbol wciąż żywego świata. Dzisiejsze ozdabianie
świątecznymi drzewkami, wieńcami i girlandami sięga właśnie do tych tradycji.
Do magicznych odpowiedników roślin wiecznie zielonych jako grupy
zalicza się ciągłość życia, ochronę i pomyślność – istotne wartości, gdy wziąć
pod uwagę zagrożenia związane z zimą. Ostrokrzew i bluszcz są znane
z zapewniania zarówno ochrony, jak i szczęścia. Pierwszy jest idealny do
dekoracji drzwi, okien i kominka ze względu na swoją ciernistość: potrafi
ustrzec przed złymi duchami lub złapać je, zanim te wejdą do domu i zaszkodzą
domownikom; jest to więc coś w stylu lepu na duszki.
Kolejną znaną świąteczną rośliną jest jemioła, która jest trująca
i pasożytnicza. Nazwy ludowe określające jemiołę obejmują „wszystkolecząca”,
„sok z dębu” i „druidzki chwast”. Jemioła, uważana przez druidów za świętą,
często rośnie na dębach, które były dla nich ważne, podobnie jak dla
starożytnych Celtów. Legenda mówi, że celtyccy druidzi używali złotych
sierpów do ścinania tej rośliny, a robili to najlepiej podczas szóstej nocy po pełni
księżyca poprzedzającej każde przesilenie. Pod drzewami rozkładano białe
płótno, by zebrać ściętą jemiołę i uniemożliwić jej zetknięcie się z ziemią,
ponieważ gdyby tak się stało, wówczas cała święta energia rośliny wróciłaby do
ziemi.
Pęki jemioły, uznane za magiczny afrodyzjak, do dziś wieszane są nad
drzwiami, aby przynosić szczęście i urodzaj. Jemioła jest również skuteczną
rośliną ochronną: powieś jej gałązkę nad głównymi drzwiami lub progiem
i zostaw aż do następnego Yule jako talizman zapewniający szczęście i ochronę.
Możesz też zdjąć ją podczas przesilenia letniego i poświęcić, paląc w ogniu
świętojańskim.
Wieńce i girlandy – wykonane z roślin zimnolubnych i ozdobione jagodami,
nasionami, szyszkami i wstążkami – to kolejny sposób na wykorzystanie
świątecznej zieleni. Okrągły kształt wieńca to łatwo rozpoznawalny symbol
Koła Czasu i powracającego słońca. Co do girland, choć nie są okrągłe, na
pewno uwznioślają to uroczyste święto.

Świąteczne drzewko
Nie można mówić o Pełni Zimy bez wspomnienia o świątecznym drzewku. Jak
opisano w poprzednich rozdziałach, tradycja przynoszenia do domu roślinności
z okazji Środka Zimy istniała od dawna, a dekorowanie drzewka było jej
częścią. Pogańskie świąteczne drzewko stanowiło inspirację dla obyczajów
chrześcijańskich. Według Johna Matthewsa „Pierwsza historyczna wzmianka
o choince pochodzi w zasadzie od anonimowego mieszkańca Niemiec, który
pisząc w 1605 roku, objaśnia: »Na Boże Narodzenie w strasburskich salonach
stawiają jodły i wieszają na nich liczne róże wycięte z kolorowego papieru,
jabłka, wafle, złote blaszki, słodycze itd.«”.
Wiele kultur i społeczeństw podtrzymuje zwyczaj ubierania drzewka.
Dawniej w poranek bożonarodzeniowy greccy rolnicy przynosili swoim panom
rhamna. Był to słup przyozdobiony wieńcami zrobionymi z mirtu, rozmarynu,
oliwek i liści laurowych oraz udekorowany kwiatami i papierem w kolorach
metalicznych. W Circassia wybierano młodą gruszę, aby obwiesić ją świecami
i obsypać serem (tak, serem!). Drzewo noszone było od drzwi do drzwi przez
całą noc podczas przesilenia (Matthews, 82). Mówiło się, że ma to przynieść
szczęście i dobre wieści, zwłaszcza kiedy na każdym progu dzielono się winem.
W osiemnastowiecznych Anglii i Niemczech tradycyjną choinkę często
zastępowały wykonane z drewna i kołków oraz ozdobione wstążkami,
papierkami i gałęziami roślin zimozielonych piramidy, co miało imitować
stożkowy kształt jodły. Przestrzenie między „gałęziami” wypełniano owocami
i orzechami. Po przeniesieniu piramidy po całym domu ustawiano ją w głównym
salonie lub pokoju przyjęć i odtąd stanowiła centrum świątecznych uroczystości.
Dzisiaj tradycja ta jest kontynuowana za pomocą drewnianych wież – tych,
w których są zapalone świece i które się kręcą, ponieważ fala ciepła od świec
napędza liczne drewniane łopatki. Większość z nich to wersje mieszczące się na
stole, ale niektóre mają wysokość budynku!

RĘKODZIEŁA NA PREZENTY I DO
DZIELENIA SIĘ Z INNYMI
Dawanie prezentów stanowi długą tradycję związaną z Przesileniem Zimowym
i innymi zimowymi świętami. To akt życzliwości, a prezenty będą najlepsze,
jeśli ich wybór będzie przemyślany lub gdy zrobi się je samemu, ponieważ
napełnia je to miłością, witalnością i magiczną kreatywnością.
Poświęć czas na zapakowanie i udekorowanie wstążkami prezentów, aby
mieniły się kolorami i światłem. Możesz zapożyczyć szwedzki zwyczaj pisania
na karneciku prezentowym wierszyków lub wskazówek sugerujących, co jest
w środku. Pewien mój magiczny przyjaciel robi takie, które same są również
magicznymi talizmanami. Można je oderwać i nosić przy sobie dla zapewnienia
dobrobytu, ochrony lub sukcesu.
Przyjrzyjmy się kilku ciekawym pomysłom.

Własnoręcznie zrobione świece


Zrobienie świecy nie jest trudne i jest przy tym dużo zabawy. Oto kilka
propozycji:

ŚWIECE ZE ZROLOWANEGO PSZCZELEGO WOSKU są bardzo


łatwe do wykonania. Połóż długi knot na warstwie miękkiego wosku
pszczelego, a ten następnie zwiń w ciasny rulon, tworząc cienką świecę
z wystającym knotem. Świece w takim rustykalnym stylu wyglądają pięknie
i wspaniale pachną. Niestety są miękkie i dlatego szybko się wypalają.
ZANURZANIE ŚWIEC to inna metoda ich wykonania. W garnku
z podwójnym dnem (lub w czystej puszcze włożonej do rondelka z gorącą
wodą) rozpuść na małym ogniu parafinę. Przywiąż do ołówka długi knot
(powinien być tak długi jak gotowa świeca) i zanurz go w parafinie.
Następnie unieś ołówek po to, by powoskowany knot mógł ostygnąć
i stwardnieć. Powtarzaj tę czynność kilka razy, dzięki czemu knot będzie
zbierał coraz grubszą warstwę wosku. Im częściej będziesz go zanurzać, tym
grubsza będzie świeca. Po zakończeniu odłóż świecę do ostygnięcia na 24
godziny, zawieszając ołówek nad dwoma słoikami. Przytnij knot i gotowe.
ROBIENIE ŚWIEC RĘCZNIE FORMOWANYCH sprawia wiele
radości. Wybierz foremkę do świec (dobrze sprawdzą się małe woskowane
kartony po mleku i puszki) i wysmaruj środek cienką warstwą oleju
roślinnego. Przywiąż długi knot do ołówka i połóż go na brzegach foremki
tak, by knot zwisał do jej środka. Wypełnij formę roztopioną parafiną.
Pozostaw do ostygnięcia na 24 godziny, a następnie usuń foremkę. Zetrzyj
resztki oleju i gotowe.
Świece zanurzane

LODOWE ŚWIECE – ich wykonanie łączy się z dobrą zabawą, a poza tym
świece te tak bardzo pasują do zimy! Zawieś knot nad brzegiem czystego
woskowanego kartonika (np. po mleku) lub foremki do świec, a następnie
wypełnij pojemnik całkowicie (najlepiej będzie, jeśli nawet odrobinę go
przepełnisz) małymi kostkami lodu (2–2,5 cm to idealny rozmiar). Włóż do
zamrażarki na 30 minut, by pojemnik i lód całkowicie się schłodziły. Wyjmij
z zamrażarki i szybko zalej formę roztopioną parafiną, nalewając z różnych
stron, tak by całą ją wypełnić. Wosk szybko stwardnieje, a lód roztopi się,
pozostawiając wolne przestrzenie. Odłóż świeczkę do ostygnięcia na około
godzinę, a następnie nad umywalką wyjmij ją z formy i wylej wodę. Przed
użyciem odstaw świecę do wyschnięcia na jeden dzień.
Lodowe świece (gotowy produkt)

W przypadku wszystkich powyższych rodzajów świec można użyć


kawałków pokruszonej kredki do zabarwienia roztopionej parafiny. Można
również dodać kryształowe kamyczki, zioła, olejki eteryczne lub inne małe
rzeczy przed bądź w trakcie odlewania/rolowania. Jeśli podczas określonych
czynności lub rytuału korzystasz z gotowych świec, można je „ubrać”
w odpowiedni olejek. Zanurz koniuszek palca w olejku i namaść nim świecę,
smarując ją od dołu do góry dla pożądanego wzrostu, początków lub ekspansji
oraz od góry do dołu dla zmniejszenia lub zakończenia czegoś.
Uwaga! Parafinę roztapiaj na małym ogniu i bądź ostrożna. Jeśli zrobi się
zbyt gorąca, może samoistnie się zapalić.

Wspaniała świąteczna świeczka


Niektóre tradycje celtyckie nakazują użycie tygodniowej świecy zwanej
coinneal mór na Nollaig, czyli „wspaniała świeczka świąteczna”, którą zapala
się w ciągu całego sezonu zimowego, a zwłaszcza w Wigilię (Freeman). Taka
świeca jest kojarzona z dobrą wolą i jasną przyszłością. Możesz kontynuować tę
tradycję z wykorzystaniem kupnej świecy lub zrobić własną, wyznaczając na jej
palenie dni ważne dla ciebie, twojej rodziny lub swoich magicznych tradycji.
Tradycyjna świeca jest czerwona, ale można wybrać każdy kolor. Dla
dodatkowego bezpieczeństwa wstaw ją do wysokiego słoika. Po jej zapaleniu
wypowiedz następujące słowa: „Wspaniała świąteczna świeczka płonie tej nocy,
niech dobra wola i jasna przyszłość towarzyszą nam w nowym roku”.
Przekształć powyższy zwyczaj w rodzinny lub grupowy rytuał, pozwalając
uczestnikom zapalić ich mniejsze świeczki od tej dużej, lub w świąteczne
obdarowywanie się upominkami, ofiarowując przyjacielowi wspaniałą
świąteczną świecę zagnieżdżoną w podłożu zrobionym z roślin i z dołączoną
instrukcją.

Wieniec z roślin wiecznie zielonych


Wieniec na drzwi wejściowe bardzo łatwo przygotować. W kwiaciarni lub
sklepie z akcesoriami do rękodzieła kup drucianą formę. Wpleć w nią gałązki
ostrokrzewu i innych roślin wiecznie zielonych, jagody, suszone nasiona, trawy
lub cokolwiek, co odzwierciedla twoją okolicę w okresie zimowym – możesz
nawet przejść się po swoim ogrodzie lub najbliższej okolicy, by zobaczyć, jakie
kawałki suszonych cudów mogłyby posłużyć za piękny dodatek. Udekoruj
gotowy wieniec czerwonymi lub złotymi wstążkami, drobnymi ozdobami lub
czymkolwiek, co będzie dostosowane do twoich osobistych czy też magicznych
potrzeb.
Listki wdzięczności: ręcznie robione drzewko przesilenia
Z zielonego i złotego papieru szkolnego wytnij kształty liści. Niech każdy
członek rodziny napisze na nich wyrazy wdzięczności, używając do tego
długopisów z kolorowym, złotym, srebrnym lub brokatowym wkładem. Listki
można również wykorzystać do wpisania na nich życzeń lub magicznych zaklęć.
Przywiąż wycinanki do swojego julowego drzewka czy też wieńca lub wpleć je
w girlandy; będą stanowiły konkretny wyraz twojej wdzięczności za spełnione
życzenia i miniony rok. Po zakończeniu sezonu zbierz listki i spal je podczas
finalnego ogniska, żegnając się tym samym z Yule aż do następnego roku.

Dar dla ptaków: ręcznie robione drzewko przesilenia


Kiedy nadejdzie czas na rozebranie choinki, zastanów się, czy nie sprezentować
jej ptakom – będzie wspaniałym darem dla twoich małych ulubieńców. Na
bawełniany sznurek (lub nić dentystyczną) nawlecz borówki, żurawinę oraz
ziarna kukurydzy i powieś je na gałęziach choinki. Można także nawlec łuskane,
niesolone orzeszki ziemne, niesłodzone płatki owsiane (takie jak klasyczne
Cheerios), kawałki pomarańczy, jabłka i gruszki, które ptaki na pewno docenią.
Napełnij połówki pomarańczy lub mandarynek satsuma miksturą z masła
orzechowego i nasion słonecznika. Masłem orzechowym, orzechami i nasionami
można napełnić również małe szyszki sosnowe lub jodłowe. Odwiedź lokalny
sklep zoologiczny, aby kupić kolby tłuszczowe dla ptaków i suszone głowy
słonecznika: przywiąż je do drzewa sznurkiem. Nie zapomnij postawić spodka
z wodą i codziennie ją zmieniać. Takie źródło świeżej wody docenią zimowe
ptaki i przyciągnie je ono do twojego ogrodu równie skutecznie co jedzenie.
Ustaw „ptasie drzewko” tam, gdzie będziesz mogła je łatwo obserwować,
i przygotuj się na niezłą rozrywkę!

[10] Tartarus – ang. cream of tartar, zwany także winnym kamieniem; bardzo pomocny w kuchni,
bowiem utrwala i nadaje objętości ubitym białkom jaj (przyp. tłum.).
[11] Ajerkoniak po angielsku brzmi „eggnog”(przyp. tłum.).
[12] W oryg. Grasshopper Pie (przyp. tłum.).
[13] 9 cali – około 23 cm (przyp. tłum.).
[14] Sól Epsom, zwana solą gorzką lub angielską, to naturalnie czysty związek mineralny – siarczan
magnezu. Nazwa soli wzięła się od popularnego miasta Epsom w Anglii, gdzie związek ten był początkowo
odparowywany ze źródeł wody mineralnej (przyp. tłum.).
A DŁUGO PRZED TYM, jak „nowocześni” ludzie mogli w ogóle
pomyśleć o stworzeniu nowoczesnego kalendarza, żyli zgodnie ze
zmieniającymi się porami roku. Na wiosnę ziemia ożywała, wrzała nową
dodatnią energią i początkiem. W lecie świat śpiewał głośno z twórczą energią
oraz poczuciem płodności i obfitości zieleni. Jesienią piosenka zaczynała
cichnąć; ziemia leżała odłogiem, a wysiłki wszystkich były zwrócone
w kierunku zbierania plonów przed długą ciężką zimą. Gdy ta nadchodziła,
ziemia milkła na czas tych długich zimnych i ciemnych miesięcy.
Sezonowe zmiany stanowiły również metaforę ludzkiej duszy. Wiosną
odczuwa się impuls życia, motywację do wyjścia poza ramy, eksperymentuje
z nowo zrodzonymi pomysłami i doświadczeniami. W okresie letnim, z życiem
w pełnym rozkwicie, dusza raduje się z czystych, dostępnych darów tego
rozwijającego się świata. Jesienią zaczyna się wycofywać, spogląda w głąb
siebie, ponieważ przygotowuje się do nadejścia zimy. A zimą uspokaja się
i zapada do środka, szukając sensu.
Dawne kultury, co było do przewidzenia, opracowały szereg modlitw,
medytacji i inwokacji, aby przejść przez te wszystkie etapy życia.
Zima zawsze była kluczowym okresem dla tego typu spraw, ponieważ
chwila, gdy ziemia milknie i wydaje się spać, to czas, kiedy świat duchów
i spostrzeżeń nie tylko jest bliższy niż kiedykolwiek, ale również zdaje się
wówczas bardziej potrzebny. Przygotowując nasze dusze na zimowy mrok
i czekając na powrót światła, mamy niesamowitą okazję do tego, by zajrzeć do
własnego wnętrza i kontemplować swój stosunek do natury, magii, tych, których
kochamy i których potrzeby są większe niż nasze. Możemy również pogłębić
relacje z duchową stroną życia i samymi sobą.
Poniższe inwokacje, medytacje oraz inne pomysły można wykorzystać
podczas rytuałów, zaklęć lub jakichkolwiek innych magicznych czynności.
Żadne z nich nie ma bynajmniej na celu przywołania danego bóstwa, aby
przejęło i „prowadziło” czyjeś ciało; jedne skupiają się na wzywaniu lub
proszeniu bóstwa do przyłączenia się do naszej świętej przestrzeni, podczas gdy
inne zachęcają nas do zwrócenia się do własnego wnętrza, a jeszcze inne oddają
cześć zimowej porze i powracającemu życiodajnemu słońcu.
W chwilach, kiedy ludzie czują niepokój, nie jest niczym niezwykłym, że
zwracają się ku modlitwie. Modlenie się bowiem to uroczyste zaapelowanie lub
prośba o pomoc składana do bóstwa, źródła energii lub przedmiotów kultu
religijnego. Słyszałam, jak wiele osób mówi: „Ale przecież poganie się nie
modlą”. Nie zgadzam się z tym. Jeśli rozmawiasz z bogami, wzywasz ich
i prosisz o wskazówki lub pomoc, to właśnie się modlisz. Źródłosłowem
czasownika „modlić się” było łacińskie „uzyskanie przez błaganie” i to jest
dokładnie to, co robimy podczas rytuału i wielu zaklęć. Modlitwa to prywatna
rozmowa między tobą i twoimi bogami.
Co do inwokacji, wyraz ten oznacza „wołać” i odnosi się do wzywania
(przywoływania) bóstwa, żywiołu lub innej nadprzyrodzonej istoty. Niniejsza
książka nie zawiera sugestii, jak ma wyglądać inwokacja, ale daje dwie rozsądne
rady. Po pierwsze podczas kontaktowania się z bóstwami najlepiej jest je
zaprosić – większości z nich nie podoba się, kiedy im się rozkazuje. Po drugie
nigdy (!) nie wzywaj czegoś, czego nie potrafisz wypędzić.

STRUKTURA PROSTEJ MODLITWY


Prześledź poniższe cztery wytyczne, aby ułożyć własne modlitwy:

1. Powitanie i uznanie: wymów głośno imię bóstwa oraz potwierdź jego/jej


przymioty i umiejętności.
2. Wdzięczność: złóż podziękowanie za uzyskane dary i wsparcie.
3. Modlitwa wstawiennicza lub prośba: zwróć się z apelem lub prośbą.
4. Dziękczynne oświadczenie: wyraź wdzięczność za uwagę i łaskę bóstwa.

Uwaga: Niektórzy ludzie składają ofiary, co stanowi część ich modlitwy;


jeśli chcesz to zrobić, wprowadź je w momencie, który wydaje się najbardziej
dogodny.
Oto przykładowa modlitwa:
[Powitanie] Bogini Holdo, zwiastunko pomyślności i urodzaju, modlę
się do ciebie w ten zimowy wieczór. [Wdzięczność] Jestem wdzięczna
za opiekę, jaką roztoczyłaś nad moją rodziną w minionym roku, oraz
za to, że byliśmy silni i zdrowi. [Prośba] Błagam, byś ponownie
strzegła nas w nadchodzącym roku, zapewniła nam zdrowie
i szczęście. [Dziękczynienie] Dziękuję, boska matko, za twoje dary.
Pozostaję twoją gorliwą sługą. Obyś zaznała spokoju.

INWOKACJA DO STAREJ PANI ZIMY


Inwokacja ta sprawdzi się także w przypadku większości żeńskich zimowych
bóstw.

Pradawna matko Pełni Zimy,


obserwatorko życia i śmierci,
dzięki której odradza się świat,
bądź z nami w czas tej najdłuższej nocy!
Dostrzeż nas w tych mrocznych godzinach
i stań z nami,
kiedy świt wyda na świat obietnicę nowego życia.
Niechaj tak się stanie!
INWOKACJA DO OJCA YULE
Inwokacja ta sprawdzi się także w przypadku większości męskich zimowych
bóstw.

Bohaterski ojcze, dawco życia,


który stoisz z mieczem w ręku,
aby walczyć z niebezpieczeństwami natury,
wnieś ten miecz do naszego kręgu
i stań z nami przeciwko ciemnościom tejże nocy.
Jako że ta noc jest długa,
zapewnij nam bezpieczeństwo.

INWOKACJA DO ŻYCIODAJNEGO
SŁOŃCA W WIGILIĘ PRZESILENIA
Ach, nieobecne słońce,
ziemia staje się coraz zimniejsza, kiedy czekamy.
Nasz czuwający ogień jest zaledwie małą iskrą
w porównaniu z twoim blaskiem.
Nasze kości marzną
w oczekiwaniu na twoje ciepło.
Cierpliwie wypatrujemy twojego powrotu
po wschodniej stronie nieba.
Niecierpliwie czekamy na pierwszy promyk światła
przebijający świt –
pierwszy znak odnowy życia.
O słońce, przybądź do nas!
A na razie czekamy.

MEDYTACJA: WPROWADZENIE
Razem z jesienią następują ochłodzenie i powolny odpływ światła dziennego.
Nasze ciała reagują na te zmiany obniżonym poziomem energii, a czasem
spadkiem ogólnej kondycji i odporności, co pogłębia się wraz ze zbliżaniem się
zimy. W okresie świątecznym dużo czasu poświęcamy na myślenie o innych
ludziach, ale o sobie już mniej. W połączeniu z faktem, że wiele z nas spędza
większość jesieni i zimy w zamkniętych pomieszczeniach, nic dziwnego, że
czujemy się wyczerpane i chorujemy w tych mrocznych miesiącach.
Czynniki utrzymujące nas w zdrowiu obejmują m.in. zróżnicowaną dietę,
odpowiednią ilość snu oraz regularne ćwiczenia, dlatego podczas zimy żadnego
z nich nie należy zaniedbywać. Minimalizacja stresu jest również bardzo ważna,
zwłaszcza jeśli chodzi o szaleństwo grudniowego sezonu świątecznego. Wielu
ekspertów zaleca medytację jako nieoceniony sposób na zmniejszenie napięcia
i zwiększenie odporności. Stwierdzono, że medytowanie nawet przez pięć lub
dziesięć minut dziennie uwalnia od stresu, zwiększa uczucie spokoju, wzmacnia
system odpornościowy i ogólny stan zdrowia.
Zanim zaczniemy, oto kilka praktycznych wskazówek. Większość medytacji
rozpoczyna się instrukcją prowadzącego „zamknij oczy”, co ma na celu
pozbycie się wizualnych bodźców, a tym samym zmniejszenie rozkojarzenia.
Niestety w przypadku ludzi mających problemy ze słuchem zamknięcie oczu
oznacza brak możliwości patrzenia na mówcę i podążania za jego
wskazówkami. Podobny problem występuje, jeśli chodzi o nagrane medytacje:
osoba niedosłysząca, nie „widząc” słów, nie będzie w stanie nadążyć. I tak samo
ktoś niedowidzący, nie mając możliwości przeczytania wskazówek, musi je
usłyszeć, aby uczestniczyć w zajęciach. Dokonaj niezbędnych modyfikacji, aby
medytacja na ciebie podziałała. Zamknij oczy lub je otwórz. Przeczytaj słowa
z kartki lub wysłuchaj ich. Niektórzy nagrywają medytację na dyktafon
w smartfonie, a później ją odtwarzają. Zrób to, co zadziała w twoim przypadku.

PROSTA ZIMOWA MEDYTACJA


ODDECHOWA
W cichym pokoju, gdy nikt nie będzie ci przeszkadzał, usiądź na krześle.
Wybierz taką porę dnia, kiedy jesteś wypoczęta – świetnie sprawdzają się
poranki.
Zamknij oczy, zrób wdech i wydech, powoli i miarowo.
Wyobraź sobie tuż poniżej pępka blask światła. Z każdym oddechem staje
się on coraz większy.
Oddychaj dalej i wizualizuj blask, aż poczujesz, jak miękkie i jarzące się
światło otacza twoje ciało. Bądź świadoma tego światła i tego, jak porusza się
wraz z twoim oddechem i biciem serca. Utrzymaj ten stan tak długo, jak
będziesz w stanie – ale co najmniej przez dziesięć minut.
Kiedy będziesz gotowa zakończyć, wówczas powoli unieś ramiona
i energicznie wypuść powietrze, tak jakbyś zdmuchiwała gigantyczną świecę.
Opuść pomału ręce i poczuj, jak blask odchodzi do momentu, aż zupełnie
zniknie. Możesz też zachować jego odrobinę na cały dzień.

MEDYTACJA ZIMOWA
Chociaż większość medytacji wydaje się nas odprężać, to ta zdecydowanie ma
nas naenergetyzować. Polecam ją na rano; jeśli zrobisz to wieczorem, możesz
mieć problem ze spaniem.
Przejdź do cichego pokoju w momencie, gdy nikt nie będzie ci przeszkadzał.
Załóż luźne ubranie i usiądź tak, byś czuła się komfortowo. Na kolanach
spokojnie ułóż ręce z rozluźnionymi palcami. Zastosuj poniższą medytację,
oddychając powoli i świadomie.
Siedzisz na leśnej polanie na kłodzie. Jest szorstka i zimna. Powietrze
jest zimne, może nawet mroźne. Oddychając, robiąc wdech i wydech,
czujesz, jak zimne powietrze wsysa się głęboko w twoje wnętrze.
Czujesz, jak spadające płatki śniegu delikatnie przyklejają się do
twojej skóry. Dookoła panuje cisza. Ty też milczysz. Twój umysł
milczy. Twój oddech milczy. Twoje myśli milczą. Odczuwasz jedność
z zimową nocą. Spływa na ciebie głęboki spokój. Siedź tak przez jakiś
czas, poddając się tej niezakłóconej ciszy.

Odczekaj chwilę.
Wciąż pogrążona w ciszy, dostrzegasz pewne głęboko w tobie tkwiące
wrażenie. To odrobina ciepła, jakby w środku migotała świeca. Skup
się na nim; nie wystarczy jeszcze do tego, by wytworzyć faktyczne
ciepło, ale jest prawdziwe. W trakcie czekania ciepło zacznie
stopniowo rosnąć. Wyobraź sobie malutką kulę ciepła i światła
znajdującą się wewnątrz ciebie. Teraz ma mniej więcej wielkość
orzecha włoskiego. Po chwili jest wielkości niewielkiej pomarańczy.
Następnie grejpfruta. Czujesz, jak wrze – jest żywa. Jest wspaniała.
Wypełnia cię ciepłem, kiedy tak siedzisz, upajając się tym, jak dobrze
jest tak czuć. Jest ci ciepło i czujesz się całkowicie bezpieczna.
Uświadamiasz sobie, że kłoda, na której siedzisz, nie jest już szorstka
i zimna, tylko ciepła i zachęcająca. Powietrze też stało się cieplejsze.
A to przepływające przez twoje płuca jest przyjemnie ciepłe i bije od
niego wilgoć. Nie otwierając oczu, zdajesz sobie sprawę, że wokół
ciebie znajduje się więcej kłód, na których siedzą inni, tak jak ty na
swojej. Bez patrzenia wiesz, że to twoi bliscy. Oczami wyobraźni
widzisz ich twarze. Uśmiechasz się, a następnie wracasz do skupienia
się na długich, powolnych i ciepłych oddechach. Orientujesz się, że
wszystkie kłody ułożone są w okrąg wokół wielkiego paleniska.
Piętrzy się na nim ogromny stos drewna; jest ciemny i niemy.
Wciąż bezgłośnie oddychając, w myślach widzisz odrobinę światła
w środku sterty drewna. To tak, jakby ów niewielki płomień, który
palił się w tobie, znalazł się teraz w tym drewnie. Kiedy robisz wdech
i wydech, wydaje ci się, jakby twój oddech karmił ten płomień. Przy
wdechu maleńki płomień wznosi się w górę, za każdym razem coraz
wyżej. Przy wydechu zanika na chwilę, a następnie ponownie się
roznieca. Wdech i wydech, wdech i wydech.
Płomień zaczyna rosnąć. Słyszysz syk ognia i trzask drewna, kiedy
zaczyna się palić. Ogień staje się większy. Wkrótce palenisko
wypełniają światło i dźwięki. Twój oddech z podekscytowania lekko
przyspiesza. Czujesz ciepło bijące od ognia – ogrzewa ci twarz
i sprawia, że czujesz, że żyjesz. Wyciągasz ręce w kierunku płomieni
i wyobrażasz sobie, jak ciepło przepełnia cię życiem i energią. Wiesz,
że twoi bliscy robią to samo. Wraz z nimi krąg energii otacza ognisko
i przepływa przez ciebie. Nigdy wcześniej nie czułaś się bardziej
żywa! Twoje serce i dusza śpiewają przepełnione energią.
Kiedy tak doświadczasz tego wszystkiego, czując światło, energię
i radość, scena ta nagle zostaje rozdarta przez promyk wschodzącego
słońca przesilenia, bo nawet ogień nie jest w stanie konkurować
z blaskiem słońca. Zachowując w myślach ten obraz, powoli bierzesz
trzy głębokie oddechy i otwierasz oczy.
Ruszaj na spotkanie dnia, naenergetyzowana i zainspirowana!

MEDYTACJA ŚWIĘTYCH NOCY PEŁNI


ZIMY
Wyraz „święty” (ang. holy[15]) oznacza „całość” (ang. whole[16]) i dlatego
niniejsza medytacja pomaga odszukać całkowitą jedność ducha oraz duszy
i kontemplować relacje ze sobą, innymi istotami i wszechświatem. Inspirację dla
tej medytacji stanowiły prace Carla Junga, Rudolfa Steinera i Josepha
Campbella. Poniżej przedstawiam medytację na jedną noc, a następnie listę
tematów do opracowania na kolejne noce.

Główny aspekt (temat).


Tekst otwierający.
Główna czynność.
Chwila wdzięczności lub dziękczynienia.
Tekst zamykający.
Proces refleksji.
Celowe przeniesienie medytacji na następny dzień.

Wybierz ciche, odosobnione miejsce do przeprowadzenia tej medytacji.


Najlepiej będzie to zrobić w godzinach wieczornych tuż przed snem. Za pomocą
łagodnego oświetlenia stwórz cichą, spokojną atmosferę – idealne będą świece
lub światło z kominka. Siedź w milczeniu, skupiając się na oddechu i płomieniu
świecy lub innym wybranym centralnym punkcie.

Noc pierwsza: dotyk duszy


REKWIZYTY: Zdjęcia bliskich, ważne elementy osobistych pamiątek.
TEKST OTWIERAJĄCY: „Szczęście nie mieszka ani w dobytku, ani
w złocie. Szczęście zamieszkuje w duszy” (Demokryt z Abdery).
GŁÓWNA CZYNNOŚĆ: Gdzie znajduje się twój początek? Skąd
pochodzisz? Sięgnij pamięcią wstecz do najwcześniejszych wspomnień.
Przełącz się na tryb medytacji, która zabierze cię w głąb pradawnych
oceanów lub w przestrzeń wszechświata pierwotnej „gwiezdnej materii”,
atomów stworzenia. Gdzie urodziła się twoja dusza? Dokąd zamierza
pójść?
CHWILA WDZIĘCZNOŚCI: Jak bardzo i dlaczego jesteś wdzięczna za
swoje najskrytsze ja, czyli duszę?
TEKST ZAMYKAJĄCY: „Bądź czysta i przejrzysta: jesteś oknem, przez
które musisz oglądać świat” (George Bernard Shaw).
REFLEKSJA: Odnotuj, naszkicuj lub w inny sposób zarejestruj swoje
doświadczenia.
ZAMIAR: Następnego dnia poświęć czas na coś, co nakarmi lub zainspiruje
twoją duszę.

Inne główne wątki na kolejne święte noce:

ciepło,
cierpliwość,
cisza i spokój,
dostatek,
komunikacja,
kontemplacja,
miłość,
myśl i poznanie,
odrodzenie,
patrzenie,
pomoc potrzebującym,
rozsądek,
rozwój osobisty,
równowaga,
smak,
walka,
witalność,
współczucie,
zapach.

Zimowe rekolekcje
Podczas zimowej ciszy wielu pogan czuje silną potrzebę zastanowienia się,
snucia planów i uporządkowania swojego życia, gdyż fundamenty tego
pragnienia stanowią biologiczne i magiczne korzenie. Z tych powodów zima
stanowi okres silnie oddziałujący na osobiste rekolekcje.
Czym są rekolekcje? Człowiek od dawna próbował odseparować się od
codziennych zajęć, zwracając się ku swojemu wnętrzu. Krużganek klasztorny,
poszukiwanie wizji, a nawet wakacje stanowią swego rodzaju rekolekcje. Można
łączyć różne miejsca, cele, magiczne praktyki, działania i rytuały, aby stworzyć
własne rekolekcje zimowe, koncentrując się na otoczeniu i działaniach
korespondujących z tą porą roku. Podczas rekolekcji zaakceptuj cichą mroczną
zimę i spójrz na nią jak na czas wewnętrznej więzi, planowania i głębokiego
rozwoju osobistego. Ciało i umysł stanowią sanktuarium, a doświadczanie
duchowej całości – z zewnętrznym i wewnętrznym poczuciem spokoju
i porządku – ma zasadnicze znaczenie dla zdrowia psychicznego
i bezpieczeństwa, szczególnie w zimie, porze roku instynktownie kojarzonej
z ciemnością i zagrożeniem. Kiedy znajdziesz własny sposób na rekolekcje,
wówczas staną się one twoim świętem.
Oto kilka propozycji na rekolekcje zimowe:

Twoje mogą trwać kilka godzin, przez długi weekend, a nawet kilka dni.
Wybierz czas i miejsce, kiedy i gdzie będziesz mogła pozostać w ciszy i nikt
nie będzie ci przeszkadzał, oraz tam, gdzie będziesz dla siebie jedynym
towarzystwem. Poinformuj swoich bliskich, aby w tym czasie nie niepokoili
cię.
Doceń naturę, wartość ciszy i medytacji, jako że stanowią one część twoich
rekolekcji – zarówno jako ukłon w stronę zimowej ciszy, jak i jako
możliwość doświadczenia wewnętrznej podróży. Wyłącz urządzenia
elektroniczne i powstrzymaj się od ich używania w trakcie rekolekcji.
Przygotuj się, gromadząc wszystko, co potrzebne, i oczyszczając się w jakiś
sposób: prysznicem, obmyciem itp.
Zacznij od rytuału lub prostej deklaracji celu.
Zaangażuj się w działania, które koncentrują się na planowaniu, refleksji
i rozwoju. Pisanie pamiętnika i wróżenie to wspaniałe zajęcia na zimowe
rekolekcje, tak jak planowanie przebiegu badań lub studiów. Niektórzy
wykorzystują czas zimowych rekolekcji do szycia ubrań lub tworzenia
akcesoriów magicznych.
Zapoznaj się z czarodziejskimi pojęciami, które przybliżą cię do zimy; aby
się zainspirować, zajrzyj do spisu pojęć na końcu niniejszej książki.
Możesz przeprowadź medytację, odczynianie uroków lub rytuał, by
wesprzeć swoje działania.
Jeśli pogoda na to pozwala, pomyśl o długim refleksyjnym spacerze, podczas
którego będziesz zwracać uwagę na widoki, dźwięki i znaki. Szczególnie
wspaniałe będą spacery podczas wschodu i zachodu słońca w fazie
liminalnej.
Do rekolekcji wprowadź światło za pomocą lampek choinkowych, świec czy
też magii żaru ognia. Siedź przy wybranym świetle w milczeniu, ciesząc się
jego obecnością.
Zjedz pożywne, zdrowe jedzenie, aby zadbać o ciało i zainspirować duszę.
Uczcij rekolekcje rytuałem zamknięcia, a jeśli to możliwe, zrób mały amulet
lub talizman i trzymaj go przy sobie na pamiątkę tego wydarzenia.

Teraz usadów się wygodnie i zaakceptuj tę porę roku. Wyłącz telefon


komórkowy, komputer oraz telewizor i posiedź w ciszy przy lampkach lub
kominku, kontemplując głębię zimy. Idź na spacer. Nakarm ptaki. Przeczytaj
nową książkę. Pomedytuj. Zagraj w gry planszowe z przyjaciółmi lub rodziną.
Bądź wdzięczna za lekcje zimy i radość z oczekiwania na powrót światła.
[15] Przyp. tłum.
[16] Przyp. tłum.
TAK OTO DOTARLIŚMY DO OSTATNIEGO rozdziału niniejszej
książki, nadszedł zatem czas, aby porozmawiać o rytuałach i celebrowaniu.
Poganie przeprowadzają rytuały i urządzają uroczystości przez cały czas,
a poniższe wydają się szczególnie koncentrować na tym, co postrzegamy jako
„wysoce świąteczny” okres w roku. Przesilenie Zimowe zawsze stanowiło
najlepszy czas do świętowania i odprawiania rytuałów z uwagi na obecny temat
odrodzenia, nowego życia i powrotu słońca. W tym rozdziale będziemy zgłębiać
niektóre z pomysłów, a następnie przedstawię konkretne propozycje
indywidualnych, grupowych i rodzinnych celebracji.
Na początek zastanówmy się na wyrazem „rytuał”. To religijna lub po prostu
uroczysta ceremonia składająca się z szeregu działań wykonywanych
w określonym porządku. Źródłosłowem tego wyrazu jest „ryt”, który odnosi się
do tradycji religijnych lub zwyczajów. Rytuały zawsze miały określony cel
i brały w nich udział jedna lub więcej osób. Mogą być zaplanowane aż do
ostatniego szczegółu lub całkowicie spontaniczne i zazwyczaj dzielą się na
początek, środek i koniec. Większość rytuałów pogańskich obejmuje
pozyskiwanie energii – mogą im towarzyszyć także bóstwa, modlitwy, prośby,
inicjacje, błogosławieństwa czy też inne umyślne działania lub wróżenia. Mogą
być świeckie, ale najczęściej mają charakter duchowy lub religijny.
Z kolei celebrowanie wygląda nieco inaczej. Wyraz pochodzi od łacińskiego
celebrare, co oznacza mniej więcej „uczęszczany lub wielbiony”. Celebrowanie
wydaje się uznawać ważne okazje i często stanowi jednorazowe wydarzenie, jak
uroczystości następujące po rozpoczęciu nowego etapu w praktyce religijnej czy
też uzyskaniu dyplomu lub kwalifikacji. Może mieć formalny charakter, ale
zazwyczaj jest bardziej swobodne niż ustrukturyzowane rytuały. Celebracje
rzadko mają charakter religijny, choć często organizowane są w połączeniu
z rytuałami religijnymi. Mniej więcej to samo znaczenie ma ucztowanie, chociaż
rdzeń tego słowa oznacza „uczta” i sugeruje bliski związek celebrowania
z jedzeniem.
Przyjrzyjmy się teraz idei rytuału lub celebrowania w wersji nieformalnej
i formalnej. Znam wielu ludzi, którzy nie postrzegają rytuału za ważny, o ile nie
składają się na niego wielostronicowy skrypt, ubrani w odpowiednie stroje
uczestnicy, wiele odjazdowych rekwizytów i całkowite zapamiętanie jego treści.
Acha – i o ile nie trwa on przynajmniej godzinę. Oczywiście nie poddaję
w wątpliwość piękna i elementu trwogi rytuałów ze staranną choreografią,
doskonale opracowanym i w pełni zapamiętanym tekstem, choć czasem gdy
oglądam tego typu rytuał, wydaje mi się, jakbym oglądała spektakl dramatyczny,
a nie wymowną interakcję z duchownym. Brałam udział w takich megarytuałach
i były one dość ciekawe. Niektóre z nich poruszyły mnie dogłębnie. Inne z tych
najbardziej znaczących, w jakich wzięłam udział, były nieprzemyślane i ledwo
trzymały się kupy, a jednocześnie przypisywano im zbyt duże znaczenie.
Ludzie spierają się także co do tego, czy należy uczyć się na pamięć
rytualnych ról. Memoryzacja ma wiele plusów: jeśli uczestnicy nauczyli się
swoich ról na pamięć, rytuał przebiega płynnie i pozwala to uniknąć
niezręcznego zerkania na kartkę z zapiskami czy też „latania” kartek dookoła, co
jest rozpraszające i wygląda nieprofesjonalnie. To również doskonałe ćwiczenie
umysłowe, a jeśli zapamięta się swoją rolę, nie trzeba się martwić, że
zapomnimy zabrać ze sobą notatki. Z drugiej jednak strony, nigdy nie
odwołałabym rytuału, bo ktoś nie nauczył się na pamięć swojej części, ani nie
wahałabym się w ostatniej chwili zaangażować osoby, wręczając jej tekst, który
ma przeczytać na głos.
Konkluzja: decyzja należy do ciebie, jednak wszystko powinno być
dokładnie rozważone w czasie przygotowań. Weź pod uwagę cel rytuału lub
uroczystości, biorących w nim udział, miejsce oraz czego potrzebujesz, by
doprowadzić do jego zakończenia. Podejmij odpowiednie działania oraz –
w każdym przypadku – dokonaj wyborów mających znaczenie dla ciebie i tych,
z którymi współpracujesz. W przypadku pracy z grupą upewnij się, że każdy
rozumie podstawowy ceremoniał czynności rytualnych – czy wolno przenosić
magiczne przedmioty podczas rytuału, jak wejść do kręgu lub z niego wyjść itd.

MUZYKA PODCZAS RYTUAŁU


Przesilenie Zimowe i muzyka idą ze sobą w parze, niezależnie od tego, czy jest
to muzyka skomponowana przez nas ludzi czy nieziemski utwór stworzony
przez nocny wiatr wiejący w zimowych roślinach wiecznie zielonych.
W Stanach Zjednoczonych większość osób, bez względu na wyznawaną religię,
w dzieciństwie śpiewała kolędy. W dawnych czasach były nimi połączenia
pieśni i tańca lub piosenki i procesji, czyli tradycji, które gładko przeszły
w pantomimę i taniec morris. Kiedyś małe dzieci Przesilenie Zimowe czciły
piosenką, obchodząc całą wieś i kolędując od drzwi do drzwi. Wieśniacy
nagradzali kolędników słodyczami i drobnymi upominkami, symbolizującymi
żywność i dobrobyt podczas Yule, jakimi obdarowywała wszystkie swoje
ziemskie dzieci ziemia czy też Matka Ziemia.
Mara Freeman odwołuje się do wczesnej wersji kolędowania, czyli
hebrydzkiej tradycji „śpiewu do syna świtu”. Po wiosce wędrowała od domu do
domu grupa chłopców w białych świątecznych odzieniach. W każdym domu
albo brali na ręce najmniejsze dziecko lub niemowlę domowników, albo
z prześcieradła lub koca formowali święte niemowlę. Następnie było ono przez
nich noszone wokół paleniska trzy razy przy jednoczesnym wyśpiewywaniu
kolędy (Freeman, 354).
Mimo że taka piosenka była wówczas śpiewana jak kolęda,
najprawdopodobniej była hołdem składanym powracającemu słońcu.
W rzeczywistości jej słowa pochodzą z jednej z tradycyjnych pieśni spisanych
przez szkockiego folklorystę Alexandra Carmichaela w jego Carmina Gadelica.
Zostały w niej zebrane szkocki folklor i tradycje po chrystianizacji kraju.
Niewątpliwie jednak tradycje te wywodzą się z jeszcze starszych pogańskich
obyczajów, co tylko mocniej odzwierciedla dawne obyczaje tych wczesnych
ludów.
Tradycja kolędowania wraz z obdarowywaniem śpiewających na progu
drzwi odwiedzanych sąsiadów ciasteczkami i kakao trwa do dziś. Wiele z tych,
które postrzegamy jako bożonarodzeniowe kolędy, można „spoganizować”,
zmieniając odrobinę ich słowa. Niektóre – jak „Deck the Halls” i „The Holly and
the Ivy” – nadają się dla śpiewaków pogańskich. Kolędowanie sprawdza się
również jako kolejna metoda jawnego świętowania dla ukrytych pogan.
Rytuał lub uroczystość możesz także uzupełnić muzyką instrumentalną.
Mówi się, że bębny symbolizują bicie serca ziemi i stanowią ziemski
pierwiastek. Wykorzystanie podczas rytuału bębnów i perkusji nie tylko doda
pięknych i mistycznych dźwięków, ale również zjednoczy cię z ziemią i siłami
zimy. Dzięki uniwersalności instrumentów strunowych można je łatwo
wprowadzić do ceremonii i mogą one niebywale wesprzeć jej realizację.
Synonimem zimy są oczywiście także dzwony – zwłaszcza jeśli jesteś w stanie
zorganizować kilka janczarów. Doskonale nadają się one w trakcie
przechodzenia do rytualnego miejsca lub do pozyskiwania energii. Znane są
również z magicznych właściwości przepędzania negatywnej energii
z przestrzeni, a dzwonienie nimi stanowi świetną zabawę.
Zauważ, że wiele tradycyjnych kolęd doskonale współgra także z pogańską
Pełnią Zimy. Pozostałe można „spoganizować”, aby stały się idealne na Yule. Po
wpisaniu w internetowej wyszukiwarce frazy „kolędy pogańskie na Yule”
otrzymasz dziesiątki pomysłów od innych pogan, którzy zdążyli już wykonać to
zadanie.
ACH, TO PLANOWANIE…
Jeśli chodzi o planowanie jakiegokolwiek rytuału, zacznij od podstaw,
a następnie upewnij się, czy wszyscy uczestnicy znają twój plan i swoją rolę
w nim:

Jaki jest cel rytuału? Co chcesz osiągnąć?


Kiedy zamierzasz przeprowadzić rytuał? Wybierz datę oraz godzinę
i zastanów się, czy wymagany jest jakiś konkretny termin.
Gdzie zamierzasz przeprowadzić rytuał? Czy pogoda ma znaczenie? Czy
potrzebne są jakiekolwiek specjalne zezwolenia lub czynności
przygotowawcze?
Kto będzie uczestniczył w rytuale? Czy wezmą w nim udział dzieci?
W jaki sposób uczestnicy dostaną się na miejsce? Czy dostępny będzie
parking?
Jakie role lub części oratorskie będzie zawierał rytuał oraz kto je odegra
i wyrecytuje? (Napisz szczegółowy plan).
Czy potrzebne będą kostiumy, stroje lub specjalne rekwizyty?
Czy będą muzyka i instrumenty muzyczne?
Jakie magiczne przedmioty lub inne rzeczy będą potrzebne?
Co z ciastem i piwem? Na czym się skoncentrujesz i kto to dostarczy?

ZNACZENIE KRONIKOWANIA
W RYTUAŁACH
Kronikowanie jest niezwykle cenne we wszystkich rodzajach magicznych
praktyk, a zwłaszcza podczas rytuałów lub rzucania uroków. Planując rytuał,
skorzystaj z dziennika, aby zapisać jego porządek i szczegóły, wliczając w to
inwokacje, modlitwy, wzywania żywiołów, odczyty albo inne uprzednio
opracowane części. Narysuj diagram rytualnego miejsca, ołtarz czy też inne
rozmieszczenie, które może się przydać w przyszłości. Po zakończeniu rytuału
tak szybko, jak będziesz w stanie, zapisz w dzienniku wrażenia, uczucia i wyniki
modlitwy lub wróżby – swoje prywatne spostrzeżenia. Odnotuj w nim także
swoją ocenę, jak w praktyce udał się rytuał. Co zadziałało? Co nie? Co byś
zmieniła lub dodała, a może było idealnie? Sporządzanie podobnych notatek jest
na wagę złota, ponieważ pomaga opracować istną skarbnicę praktyk rytualnych.
Ponadto powracanie do dziennika, aby przeczytać swoje wrażenia, pomoże ci
prześledzić swój magiczny postęp i rozwój.
Poniżej znajduje się zestaw wcześniej zaplanowanych rytuałów i celebracji.
Są gotowe do użycia, ale podobnie jak zaklęcia, inwokacje i pozostałe rarytasy
w tej książce, można je dostosowywać do własnych potrzeb lub użyć tych
pomysłów do stworzenia od podstaw własnych uroczystości!

RYTUALNY FESTYN PRZY OGNIU DLA


DOWOLNEJ LICZBY OSÓB
Jeśli masz wystarczająco dużo szczęścia i posiadasz kominek, wykorzystaj go –
każdy wie, że nie ma lepszego sposobu na rozgrzanie swojej przestrzeni
życiowej niż za pomocą ciepłego trzaskającego ognia w kominku. Zaproś
znajomych na „wieczór kominkowy” wydarzeń wspólnotowych. Ognisko można
rozpalić również na zewnątrz, jeśli pozwoli na to pogoda. Oto kilka wskazówek
odnośnie do takiego festynu przy ogniu:

Przygotuj posiłek na ogniu, a następnie zacznijcie snuć opowieści. Poproś


każdego gościa, aby przyszedł z przygotowaną historyjką do opowiedzenia.
Możesz podarować niewielki julowy prezent za opowieść, którą wszyscy
uznają za najlepszą.
Urządź świąteczny wieczór gier! Przygotuj dla wszystkich jedną lub dwie
gry i poproś gości, aby przynieśli ze sobą słodkie lub pikantne przekąski,
którymi podzielą się z innymi.
Wybierz ze dwa świąteczne rękodzieła, które mogłaby wykonać wspólnie
twoja grupa gości. A jeszcze lepiej będzie, jeśli wybierzesz taki rodzaj
rękodzieła, z którego można stworzyć świąteczne podarunki. Spotkanie
zakończ gorącą czekoladą i świątecznymi ciasteczkami.

ZIMOWY RYTUAŁ OGNIA DLA JEDNEJ


OSOBY
Cel:
Powitanie nadejścia przesilenia i powrotu słońca oraz zastanowienie się nad
charakterem tej zmiany i jej głębszym znaczeniem.

Czas:
Niniejszy rytuał odprawia się w przeddzień Przesilenia Zimowego i zajmuje on
około 30–60 minut. Jeśli jednak chcesz, łatwo można go przedłużyć do
całonocnego czuwania. Przygotuj wszystko, czego potrzebujesz, zanim się
ściemni, a rytuał rozpocznij po zmroku.

Miejsce:
Na zewnątrz – jeśli to możliwe. W przypadku, gdy pogoda uniemożliwi
wykonywanie rytualnych czynności na zewnątrz, skorzystaj w domu z kominka
lub dużej świecy ustawionej na lustrzanej powierzchni.
W podanych poniżej wskazówkach ziemia koresponduje z północą,
powietrze ze wschodem itd. Jeśli twoja analogia jest inna, odpowiednio ją
dostosuj.

Potrzebne przedmioty:
palenisko, mały grill lub duża świeca w kształcie walca;
podpałka i drewno do rozpalenia ognia;
zapałki i rzeczy potrzebne na wypadek pożaru (łopata, wiadro wody);
dzwonek lub janczary;
niewielkie zwoje papieru ze spisanymi na nich oświadczeniami lub
życzeniami, które „podarujesz” płomieniom (patrz przygotowania);
twoja ulubiona metoda wróżenia;
ofiary dla bóstwa (opcjonalnie – tylko wtedy, gdy tego chcesz);
lampion lub latarka czołowa;
krzesło lub leżak (ustawione obok paleniska);
ciasta i piwo (użyj świątecznych smakołyków).

Czynności przygotowawcze do rytuału:


Doskonałym sposobem na oczyszczenie się i przygotowanie do rytuału jest
obmycie się mydłem kadzidłowym. Załóż dowolny strój i biżuterię, ale
zachowaj ostrożność i nie machaj szatą lub peleryną w pobliżu ognia.

Przygotowania:
Przed rytuałem napisz na małych karteczkach to, z czym chciałabyś się
„pożegnać” w czasie ceremonii. Światło powraca: które elementy „mroku”
chcesz złożyć w ofierze płomieniom ognia i powracającemu słońcu? Jeśli
planujesz ognisko, przygotuj je starannie przed rozpoczęciem rytuału, robiąc to
w taki sposób, aby ogień można było rozpalić jedną zapałką.

Rytuał:
Po zmroku przejdź na miejsce rytuału, korzystając z oświetlenia w jak
najmniejszym stopniu. (Ale postępuj bezpiecznie: lepiej założyć latarkę
czołową, niż upaść i coś sobie złamać. Zdroworozsądkowe zasady! Można także
zaznaczyć ścieżkę kilkoma rozstawionymi w dużych odstępach luminariami;
położone blisko ziemi nie rozproszą ciemności, a są takie piękne!) Idąc,
zachowaj milczenie.
Po dotarciu na miejsce powtórz następujące słowa Victora Hugo: „Rytuał
wydawał się konieczny po to, by on mógł przygotować się do snu, medytując
pod wzniosłością nocnego nieba… tajemniczą transakcją między
nieskończonością duszy a nieskończonością wszechświata”. (Uwaga: w razie
potrzeby dostosuj zaimek osobowy).
Zacznij od zwrócenia się ku wschodowi. Zwyczajowo, choć nie wymaga się
tego, wznosi się ręce do żywiołu lub w kierunku, w którym się mówi. Własnymi
słowami – które można wcześniej napisać lub po prostu wypowiedzieć
spontanicznie w danym momencie – przemów do żywiołu powietrza i przywitaj
go. Możesz odnieść się do znikomości powietrza, lekkości bytu, przebudzenia
i transformacji. Zrób na chwilę pauzę; posłuchaj, poczuj i otwórz się na wschód
oraz zastanów się, jakie dary wnosi on do twojego życia. Oto przykładowe
przywołanie żywiołu wschodu:

Żywiole wschodu,
siedlisko powietrza, tchnienie życia,
którego nie możemy zobaczyć,
ale który napełnia nas życiem
i inspiruje,
bądź teraz z nami.

Odwróć się w prawo, aby stanąć twarzą do południa. Wypowiedz podobne


powitanie, ale tym razem nadmieniając o ogniu namiętności, randze życia i nim
samym, cieple ognia z paleniska i powrocie życiodajnego słońca. Oto
przykładowe przywołanie żywiołu południa:

Żywiole południa,
siedlisko ognia, ciepło tętniącej krwi serca,
która przez nas przepływa,
napełnia pasją
i wypełnia życiodajnym ciepłem,
bądź teraz z nami.

Odwróć się ponownie w prawo, kierując twarz na zachód. Powiedz podobne


powitanie, ale tym razem wspomnij o niespokojnej, zmiennej wodzie
przeistaczającej się w zimowy lód i śnieg oraz sposobie, w jaki wędruje,
poszukując zawsze nowych dróg. Oto przykładowe przywołanie żywiołu
zachodu:

Żywiole zachodu,
siedlisko wody, zmiennego stanu,
który stale się przemieszcza i przeistacza,
pielęgnując kreatywność
i obdarzając nas świeżym spojrzeniem,
bądź teraz z nami.

I wreszcie odwróć się na północ, czyli w kierunku oddanym żywiołowi ziemi


i zimie. Powiedz o wyzwaniach, końcu i początku, śmierci i narodzinach oraz
wieczności. Nadmień o darach ziemi oraz nadziei, że dostąpimy ich ponownie
w nadchodzącym roku. Oto przykładowe przywołanie żywiołu północy:

Żywiole północy,
siedlisko uziemienia, miejsce narodzin,
sroga zimowa kraino lodu i zimna, końca i początku,
zawsze nas jednoczący,
bądź teraz z nami.

Zrób teraz przerwę, usiądź na krześle i obejmij boki swojej klatki piersiowej.
Stań się jak najmniejsza. Skup się na odczuwaniu ciemności i zimna. Jeśli
chcesz, możesz w tym momencie pomodlić się lub pomedytować. Możesz
również poświęcić ten czas na poproszenie wybranych bóstw, by dołączyły do
rytualnej przestrzeni. (I pamiętaj: zawsze zapraszaj – nigdy nie żądaj).
Kiedy będziesz gotowa, wstań, odwróć się do paleniska i rozpal ognisko (lub
jego substytut). Jak tylko drewno zacznie się palić, obejdź ogień zgodnie
z ruchem słońca (z deosilem), powtarzając poniższą pieśń:

Julowa mądrości,
julowa radości,
zimowy duchu,
witamy cię tu!

Jeśli chcesz, możesz także zaśpiewać świąteczną kolędę lub inną pieśń.
Kontynuuj okrążanie ogniska i śpiewanie, dzwoniąc przy tym dzwonkiem. Gdy
ogień (lub ty!) osiągnie swoje maksimum, zatrzymaj się i skup przez chwilę na
doświadczaniu jego ciepła i na tym, jak ta energia ożywiona różni się od zimna
odczuwanego na krześle. Poczuj ciepło i wyobraź sobie, jak twoja krew krąży
w żyłach. Wznieś ramiona najpierw w stronę ognia, a potem do nieba. Siedząc
na krześle skulona w kłębek, byłaś jak zimna i uśpiona ziemia. Teraz jesteś
powracającym słońcem o bezgranicznym cieple i nieskończonej energii!
Sięgnij po swoje zwoje papieru i wrzuć je po kolei w ogień, mówiąc przy
każdym: „Uwalniam was do powracającego światła!”. Robiąc to, zastanów się
dobrze nad tym, co uwalniasz, wizualizując to odseparowanie i zastanawiając
się, co dla ciebie oznacza.
Jeśli do paleniska zaprosiłaś bóstwa, to dobry moment na to, by połączyć się
z nimi i wykonać pożądane czynności.
Zanim ogień zacznie przygasać, wybierz swoją metodę wróżenia
i przeprowadź szybką interpretację jego wyników. Niektórzy korzystają z nich,
aby stwierdzić, na ile skuteczny okazał się rytuał. Jeśli wynik wróżby wskazuje
„niedostatek”, zwiększają nieco energię lub składają nową prośbę do bóstwa,
a następnie powtarzają wróżbę, by zobaczyć, czy stała się korzystniejsza. Inni
traktują to jako szansę na odczytanie tego, co czeka nas w nadchodzącym
poprzesileniowym sezonie, czyli na tak zwane wybadanie gruntu.
Kiedy ogień zacznie dogasać, usiądź na krześle i ciesz się ciastem i piwem,
czując spokojną wdzięczność. Pozostań przy ognisku, dopóki drewno nie
zamieni się w popiół. (W przypadku świec siedź tak długo, jak chcesz).
Zakończ rytuał, wygłaszając podziękowania i wyrażając wdzięczność.
„Uwolnij” żywioły, poruszając się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara,
z północy na zachód, z południa na wschód, składając podziękowania żywiołom
w każdym punkcie. Oto przykładowe odwołanie żywiołów:

Żywiole [strona świata],


jestem wdzięczna za twoją obecność.
Proszę, odejdź w pokoju, tak jak ja.

Nie wylewaj wody na ognisko – powinno zgasnąć samoistnie. Nie zostawiaj


go też bez nadzoru! Najlepiej będzie za pomocą łopaty delikatnie przegrzebać
zwęglone drewno i zasypać je sadzą lub popiołem, chodząc wokół pierścienia
ognia zgodnie z deosilem, dopóki nie znikną węgielki, i dopiero wtedy pokropić
palenisko wodą. Jeśli używasz świec, ściśnij knot zwilżonymi palcami lub użyj
gasidła – płomienia nigdy nie zdmuchuj.
Propozycja: Jeśli masz nieustraszonego ducha i jesteś w stanie nie zasnąć
przez całą noc, spróbuj czuwania przy ogniu. Oznacza to całonocne siedzenie
i czekanie na wschodzące słońce Przesilenia Zimowego. Jeśli masz zamiar tak
zrobić, będziesz potrzebować więcej jedzenia i opału, zadbaj też o wystarczającą
liczbę koców lub śpiworów. Podczas czuwania możesz pisać dziennik, czytać,
wróżyć lub po prostu rozmyślać. Zimowy świt przywitaj śpiewem i radosnym
okrzykiem, a następnie zafunduj sobie wyjątkowo duże śniadanie. (I drzemkę!).
Propozycja: Kontemplacyjną część rytuału wykorzystaj do spisania celów
lub postanowień na nadchodzący rok. Taką ceremonię łatwo przekształcić
w rytuał grupowy. Po wezwaniu żywiołów przez różne osoby przeprowadź
proces zwiększania energii, zaproś bóstwa itp.

RYTUAŁ PEŁNI ZIMY DLA DWÓCH OSÓB


Z WYKORZYSTANIEM ŚWIĄTECZNEGO
POLANA
Rytuał z wykorzystaniem świątecznego polana to wspaniały sposób
celebrowania dla dwóch osób: małżonków, przyjaciół czy też partnerów. Jest
uroczysty, a mimo to nieformalny, stanowi bardzo istotną część sezonu i po
prostu jest bardzo „przytulny”.

Cel:
Uczczenie Środka Zimy i tradycji świątecznego polana, o którym mówi się, że
przynosi szczęście, chroni i stanowi element ozdobny wnętrza.

Czas:
Zgodnie z tradycją świąteczne polano pali się w wigilię przesilenia, ale niniejszy
rytuał można równie dobrze przeprowadzić w dowolnym momencie sezonu
zimowego. Najlepszy efekt osiągniesz w nocy.

Potrzebne przedmioty:
mydło o zapachu roślin wiecznie zielonych (lub kadzidełko);
świąteczne polano – może być dowolna kłoda (najlepiej dębowa) lub
kawałek drewna specjalnie przeznaczony do tego celu; upewnij się, że jest to
suche, sezonowane drewno, i zastanów się, jak ma się palić; jeśli nie masz
możliwości zdobycia prawdziwej kłody, rozważ zakup jednej z tych
dostępnych w sklepach, palących się przez trzy godziny; mała kłoda
wystarczy na krótki wieczorny rytuał; jeśli chcesz, by płonęła całą noc,
potrzebna będzie jedna duża oraz sporo mniejszych do jej rozpalenia;
kominek (jeśli zamierzasz być w pomieszczeniu), małe ognisko lub grill (w
przypadku rytuału na zewnątrz);
zapałki i rzeczy na wypadek pożaru;
nóż kieszonkowy;
markery permanentne;
kolorowy papier;
sznurek;
czerwone wstążki;
nożyczki;
gałązki wiecznie zielone lub inne ozdoby;
olejki eteryczne;
trunki do rytuału libacji (piwo, miód pitny lub whisky);
dwa żołędzie (lub ich substytuty z papieru);
dwie szklanki;
ciasta i piwo (użyj świątecznych smakołyków).

Przygotowania do rytuału:
Umyj się mydłem o zapachu roślin wiecznie zielonych lub oczyść się przed
rytuałem za pomocą kadzidła o tejże woni. Ubierz się w coś zwykłego i załóż
magiczną biżuterię – będziesz pracować przy drewnie i używać noży (nie
najlepszy czas na formalną szatę lub powłóczyste rękawy).
Przytnij kłodę, aby zmieściła się do kominka, i ułóż w jego pobliżu pozostałe
materiały. Zapamiętaj wszystkie teksty lub zapisz je grubym markerem na
kartach (w ten sposób będą lepiej widoczne w ciemności).
Pomyśl wcześniej o rzeczach, z którymi chciałabyś się pożegnać, oraz o tym,
jakie są twoje marzenia i cele na nadchodzący rok. Zrób listę, którą odczytasz
podczas rytuału.

Rytuał:
Rytuał rozpoczyna się przyniesieniem kłody przez dwie osoby – każda trzyma
za jeden koniec – i położeniem jej przed kominkiem. Robiąc to, powiedzcie:

Koło Czasu wciąż się obraca,


zatem i my obracamy nim jeszcze raz.

Udekorujcie wspólnie kłodę. Czerpiąc pomysły z rozdziału Przepisy


i rękodzieło, wyrzeźbcie podobiznę bogini Cailleach, dodajcie inskrypcje lub
przywiążcie do polana życzenia i wstążki. Kłodę można też namaścić olejami
z roślin zimozielonych i przywiązać do niej zielone gałązki, prosząc w ten
sposób drzewa zimnolubne o ochronę. Wspólne wykonywanie czynności,
rozmowy, dzielenie się pomysłami i wspominanie historii z minionych zim – to
wszystko stanowi część rytuału. Zakończ go, wylewając odrobinę piwa lub
whisky – jako ofiarę składaną duchowi kłody.
Następnie umieść w palenisku kłodę i roznieć wokół niej mniejszy ogień.
Jego zadaniem będzie rozpalenie tej większej kłody.
Razem wypowiedzcie na głos tradycyjną historię świątecznej kłody.
Następnie zgaście w pokoju wszystkie światła i posiedźcie w milczeniu
w ciemności, kontemplując swój miniony rok – zarówno napotkane w nim
przeciwności, jak i dobre chwile – i zastanawiając się nad tym, czego sobie
życzycie w nadchodzącym roku.
Kiedy będziecie gotowi(-we), rozpalcie wspólnie ogień. (Jeśli chcesz dać
z siebie więcej, użyj krzemienia i stali lub innej bezzapałkowej techniki). Gdy
drewno zacznie się palić, dołóż więcej suchych gałązek roślin wiecznie
zielonych i pożegnaj stary rok. Wasze pożegnania mogą stanowić kombinację
podziękowań i wdzięczności oraz wygnania starych nawyków lub doznanych
cierpień. Na zmianę wypowiadajcie swoje pożegnania, dorzucając drewna do
ognia w miarę podsycania jego płomieni.
W momencie, gdy kłoda zacznie sama płonąć, czas oddać się rozmyślaniom
nad nadchodzącym rokiem i mocą możliwości. Obserwując, jak wasze rzeźby
i ofiary spalają się, wyobraźcie sobie, jak wasze życzenia unoszą się do nieba.
Wypowiedzcie głośno:

Kiedy płoniesz, nasze myśli się uwalniają


tak jak i my, i niechaj tak się stanie!

Wrzućcie w ogień żołędzie symbolizujące przyszły rok i wypowiedzcie


głośno swoje plany, marzenia, postanowienia i nadzieje. Cieszcie się tą chwilą
cichego wróżenia z ognia, wypatrując w nim skrywanych tajemnic.
Do dwóch szklanek wlej trunek libacyjny i wznieście toast za nadchodzący
rok oraz siebie nawzajem. Jeśli macie ochotę, zaśpiewajcie coś nad płonącą
kłodą. Odpowiednia będzie tradycyjna kolęda „Deck the Halls”, ponieważ mówi
o przesileniu, zmianie pór w roku słonecznym i świątecznej kłodzie. Następnie
skosztujcie ciasta i piwa.
Jeśli to możliwe, pozwól, by kłoda wypaliła się aż do kilku spopielonych
i zwęglonych kawałków drewna – w zależności od ram czasowych rytuał można
zakończyć na długo przed jej całkowitym wypaleniem się. Jeśli macie zamiar
siedzieć przez całą noc, włącz parę lamp i miło spędźcie czas, opowiadając sobie
historyjki lub grając w gry. Zgodnie z pradawną tradycją zachowaj resztki
wypalonego drewna i wykorzystaj je do rozpalenia świątecznej kłody
w następnym roku.
Propozycja: Częścią ceremonii może być wspólne obdarowanie się
prezentami. Wręcz taki podarunek, który szczególnie symbolizuje nadchodzący
rok.

POWRÓT ŚWIATŁA: ŚWIĄTECZNY


RYTUAŁ DLA RODZINY LUB GRUPY
Rytuał ten ma na celu uhonorowanie powrotu słońca. Jest prosty, ale mimo to
znaczący i można go przeprowadzić zarówno na zewnątrz, jak i w domu, co
stanowi istotną zaletę podczas niepogody.

Cel:
Powitanie powracającego światła i skoncentrowanie się na duchu zimowej pory.

Czas i miejsce:
Można go przeprowadzić w dowolnym momencie Pełni Zimy, jednak
szczególnie skuteczny okaże się w wigilię przesilenia. Wtedy należy go
przeprowadzić w pomieszczeniu.

Potrzebne przedmioty:
duży stół (bądź dwa lub trzy stoliki karciane);
po jednej białej świecy dla każdego członka grupy;
większa/wyższa żółta lub złota „świeca solarna”;
świecznik na każdą świecę;
duże lustro (lub lustra), na którym/których zostaną ustawione świece;
zapałki;
dwa duże kosze lub pudełka ozdobne;
gasidło do świec;
kilka dużych igieł do cerowania;
czarne markery permanentne;
papierowe ręczniki;
różne ozdoby świąteczne, takie jak białe lub złote bombki, figurki zimowe
czy też kawałki białych, złotych lub czerwonych wstążek;
źródło światła (jeśli rytuał przeprowadzany jest na zewnątrz);
ciasta i piwo (użyj świątecznych smakołyków).

Przygotowanie do rytuału:
Uczestnicy powinni oczyścić się, stosując swoje ulubione metody. Strój może
być dowolny lub poproś wszystkich, by założyli określony rodzaj szaty,
konkretny kolor itp. Każdy powinien wiedzieć, że odradza się powłóczyste
rękawy z uwagi na możliwość ich podpalenia podczas wykonywania czynności
rytualnych pośród licznych świec.
Przygotuj ołtarz, ustawiając stół w centrum przestrzeni rytualnej
i pozostawiając wystarczająco dużo miejsca dla uczestników, tak by mogli bez
trudu obchodzić stół i poruszać się dookoła niego. Na środku stołu połóż lustro.
Ustaw na nim złotą świecę; z boku połóż zapałki i gasidło. Do jednego koszyka
lub ozdobnego pudełka włóż igły, pisaki i białe świece, a do drugiego
świąteczne dekoracje; ustaw oba pojemniki po jednej stronie stołu.
Rozdziel na uczestników poszczególne oratoria lub czynności. Każda osoba
powinna przygotować się, studiując uprzednio historię Yule, by dowiedzieć się
czegoś na temat tego sabatu czy związanych z nim tradycji i móc podzielić się
tymi informacjami podczas rytuału. Wszyscy powinni też przynieść
przynajmniej po dwie świąteczne dekoracje na stół. Mogą to być bombki
(zwłaszcza złote), figurki zimowe, posążek odpowiedniego bóstwa lub
cokolwiek innego związanego z przesileniem i słońcem. (Papierowe dekoracje
trzymaj z dala od płomieni świec).
Poza tym każdy powinien przynieść mały i niedrogi prezent zapakowany
w papier. Jeśli ma obowiązywać jakiś przewodni „temat” dotyczący
podarunków, należy wszystkich poinformować o tym wcześniej. Ponadto
prezenty muszą być dostosowane do wieku i płci każdego z uczestników.
Podczas rytuału wszyscy będą mieli okazję odmówić osobistą modlitwę,
złożyć prośbę itp. – upewnij się zawczasu, czy uczestnicy o tym wiedzą. Można
także poprosić o przyniesienie do ciasta i piwa świątecznych smakołyków.
Sprawdź jednak, czy w grupie nie ma osób mających jakiekolwiek specjalne
wymogi żywieniowe.

Rytuał:
Najpierw niech wszyscy zbiorą się z dala od miejsca rytuału, a następnie do
niego przejdą, śpiewając świąteczne kolędy. Ze strony internetowej poświęconej
pieśniom pogańskim, kolędom i innym różnorodnym piosenkom wybierz taką,
która pasuje do pogańskiego święta Yule, jak na przykład „Drum the Sun”.
Wszyscy, niosąc swoje zapakowane prezenty, po dotarciu na miejsce rytuału
przystają wokół stołu i kładą pod nim podarunki.
Jeden z uczestników wygłasza inwokację do słońca. Kiedy skończy,
wypowiedzcie razem: „Witaj, słońce!”.
Następnie wybrana osoba mówi: „Pójdźmy wszyscy razem i przygotujmy
wspaniałe światło, aby zachęcić słońce do powrotu”.
W tym czasie zacznijcie dekorować świece. Niech każdy za pomocą igły do
cerowania wyryje na nich symbole, pieczęcie lub słowa. (Dla dodatkowej
zabawy skorzystaj z magicznych alfabetów – możesz je dostarczyć członkom
grupy na kartkach). Można też wyżłobić w świecy wizerunek słońca i jego
promieni. Zachęć wszystkich do robienia ozdób z dużą ilością wzorów, lamówek
itp. Uczestnicy mogą przyglądać się sobie przy pracy i na bieżąco czerpać
pomysły. Takie czynności zajmują sporo czasu i nie powinno się nikogo
pospieszać – ten twórczy aspekt rytuału jest bardzo ważny, gdyż energia każdej
osoby stanowi pewną inwestycję mającą przyczynić się do powrotu słońca.
Po zakończeniu żłobienia niech każdy uczestnik pokoloruje zdobienia,
używając do tego markera tak, by powstałe rowki wypełnił tusz. Jego nadmiar
należy zetrzeć papierowym ręcznikiem. W ten sposób żłobiona świeca stanie się
dekoracyjną, wypełnioną tuszem akwafortą. Następnie umieście swoje świece
w świecznikach (jeśli jest taka potrzeba) i ustawcie je wokół krawędzi lustra.
Teraz wszyscy wspólnie powinni udekorować/wyżłobić świecę solarną. Po
kolei każdy podchodzi do stołu, rysuje na świecy jakiś znak lub wzór, a także
zapisuje swoje imię. Kiedy skończy, unosi świecę do góry i wyjaśnia członkom
grupy znaczenie dodanych przez siebie wzorów, po czym przekazuje ją
następnej osobie, która podchodzi do stołu i powtarza cały proces.
Kiedy ostatni uczestnik skończy ozdabiać świecę solarną, wkłada ją do
świecznika i ustawia na lustrze po środku, między innymi świecami.
Jedna z osób mówi: „Pójdźmy razem i przygotujmy piękne dekoracje, aby
zachęcić słońce do powrotu”.
Wszyscy podchodzą do stołu i wspólnie go dekorują, dodając ozdoby
z drugiego koszyka – bombki, figurki, wstążki czy cokolwiek innego, co mają
pod ręką – aby zamienić stół w olśniewającą świąteczną przestrzeń. Takie
ułożenie świec ma symbolizować oślepiający blask wschodzącego słońca.
Wybrana osoba wypowiada następujące słowa: „Przybyliśmy tu dzisiaj
razem, by oddać cześć tradycji Pełni Zimy będącej świętem solarnym i powitać
powrót słońca”.
W tym momencie zgaś światło i pozostańcie przez chwilę w ciemności.
Podczas gdy inni stoją w milczeniu, wskazany uczestnik wypowiada
następujące słowa: „Doświadczamy ciemności tej pory roku. Dni są krótkie,
noce długie, a słońce jest nisko. Drzewa stały się nagie, a zwierzęta śpią pod
śniegiem. Jest nam zimno i brakuje życiodajnego ciepła słonecznego.
Dostrzegamy niebezpieczeństwo zimy. Świat spowiła cisza, a my każdego dnia
i każdej nocy rozmyślamy nad znaczeniem słońca dla wszelkiej formy życia.
Marzymy o cieple i nie możemy doczekać się końca długich nocy oraz
odrodzenia życiodajnego słońca!”.
Następnie najmłodsza osoba wśród obecnych (z pomocą dorosłego, jeśli jest
nią dziecko) zapala solarną świecę.
Kiedy to zrobi, wybrany uczestnik mówi: „Oto światło. Pozostańmy cicho
w jego obecności, kontemplując ten dar”.
Wszyscy czekają w milczeniu.
Kolejna osoba odczytuje na głos „Kruk, posłaniec światła” (zajrzyj do
rozdziału Nowe praktyki, by zapoznać się z jedną z wersji tej tradycyjnej
opowieści).
Poruszając się po okręgu zgodnie z deosilem (ruchem słońca), każdy po
kolei podchodzi do stołu, zapala od solarnej świecy swoją świeczkę i odstawia ją
z powrotem na miejsce. Kiedy wszystkie świeczki zapłoną, uczestnicy
wypowiadają następujące zdanie: „Światło powraca na nowo”, następnie
chwytają się za ręce i chodzą wokół stołu zgodnie z deosilem, śpiewając radosną
świąteczną kolędę, aby zwiększyć energię. Kontynuujcie tę czynność tak długo
jak potrzeba; wyznaczona osoba zadecyduje, kiedy zakończyć ten spacer. W tym
czasie każdy, kto ma takie życzenie, może odmówić spontaniczną modlitwę,
złożyć prośbę lub udzielić błogosławieństwa.
Jeden z uczestników mówi: „Niechaj powracające słońce raduje się teraz
z nami!”.
I zaczyna się zabawa! (W czasie tej części rytuału można usiąść na podłodze
lub krześle). Począwszy od najstarszej osoby wśród obecnych, każdy uczestnik
w kręgu po kolei (i zgodnie z deosilem) powinien podzielić się wiedzą na temat
Yule lub przesilenia, opowiedzieć jakąś historię, opisać tradycyjne praktyki itd.
Po zakończeniu ten, kto zabrał głos, bierze jeden prezent spod stołu. Kiedy
zabrane zostaną wszystkie prezenty, można się nimi wymienić z innymi osobami
w kręgu – czemu będzie towarzyszyć wielka radość! Odczekaj do momentu,
kiedy nikt nie będzie miał nic więcej do powiedzenia lub aż minie wystarczająco
dużo czasu (wyznacz jedną osobę, która zdecyduje, kiedy zakończyć wymianę
prezentów, lub zdecyduj wcześniej o liczbie „rund” w tym konkursie wiedzy
ogólnej).
Wszyscy otwierają swoje prezenty, po czym oddają się zabawie. Podzielcie
się ciastem i piwem, a świece niech dalej płoną, by okazać waszą radość
z powrotu słońca.
Na koniec niech wszyscy chwycą się za ręce i zaśpiewają. Kolędę „We Wish
You a Merry Christmas”[17] można dopasować do sytuacji, zamieniając słowa na
„We Wish You a Merry Solstice”[18] i w ten sposób zakończyć rytuał.
Następnie każda osoba, poruszając się zgodnie z deosilem, podchodzi do
stołu i gasi swoją świecę za pomocą gasidła.
Jeden z uczestników powinien dostąpić zaszczytu zgaszenia świecy
słonecznej. Kiedy to zrobi, wszyscy powtarzają następujące słowa: „Odejdź
w pokoju”.
Rytuał został zakończony. Uczestnicy mogą jednak pozostać i cieszyć się
wieczorem i swoimi prezentami, a pod koniec uroczystości każdy zabiera swoją
białą świecę do domu.
Propozycja: Zamiast podarowywać sobie prezenty w tradycyjnym tego słowa
znaczeniu, uczestnicy mogą wybrać jedno słowo lub frazę (np. „miłość”,
„dobrobyt”, „dobroć nieznajomych”, „światło w mroku”), napisać ją na
karteczce zwiniętej w rulon i włożyć do prezentowego pudełka. Z pewnymi
zmianami niniejszy rytuał można przeprowadzić na zewnątrz – wypadnie
wspaniale w jasną, rozgwieżdżoną noc!
I tak oto dotarliśmy do końca. Życzę wam dobrego Yule i szczęśliwego
powrotu słońca!

[17] Życzymy wszystkim wesołych Świąt (przyp. tłum.).


[18] Życzymy wszystkim wesołego Przesilenia (przyp. tłum.).
Duchowe skupienie oraz słowa kluczowe
Cisza
Cykle
Mądrość
Narodziny
Odrodzenie
Ofiara
Początek
Poszukiwanie sensu
Przywrócenie
Sen
Wdzięczność
Wgląd
Wieczność
Współczucie
Wyzwanie
Zakończenie

Magiczne ośrodki zainteresowania


Czuwanie, osobiste rekolekcje
Czynności uzdrawiające
Głęboko przeżywany rytuał
Hibernacja („zsynchronizowanie” się z ciemnością)
„Inwentaryzacja”
Kontemplacja i patrzenie w głąb siebie
Medytacja
Ocena
Pisanie dziennika
Refleksja
Studiowanie
Ucztowanie („Jedź, pij i baw się!”)
Wróżby i krystalomancja
Wspólne celebrowanie
Wykonywanie prac ręcznych

Astrologiczne odmierzanie czasu


Pochodzenie wyrazu Yule nie jest do końca znane, ale najczęściej jest on
interpretowany jako „koło”, czy to w znaczeniu zmian pór roku, okrężnego
ruchu słońca czy kół rydwanu boga Odyna. Pierwotnie Yule było terminem
wiccańskim; obecnie jest stosowane przez ogół społeczeństwa pogańskiego na
określenie zimowych świąt przypadających na czas astronomicznego Przesilenia
Zimowego lub w jego okolicy.
Ujmując rzecz astronomicznie, Przesilenie Zimowe oznacza najdłuższą noc
i najkrótszy dzień na półkuli północnej i przypada na noc z 21 na 22 grudnia. Na
półkuli północnej Przesilenie Zimowe występuje wtedy, gdy słońce osiąga
maksymalną ujemną wartość deklinacji (najniższy punkt) na biegunie
północnym w stosunku do przesilenia letniego. Dla obserwatorów na Ziemi
słońce osiąga wówczas w środku dnia najniższy punkt na niebie, a ponieważ łuk
słońca jest tak niski, to wydaje się, jakby się zatrzymało. Termin „przesilenie”
pochodzi z łaciny i oznacza „słońce, które się zatrzymało” lub „słońce stoi
w miejscu”.
Ujmując rzecz astrologicznie, Przesilenie Zimowe oznacza wejście słońca
w znak Koziorożca.
Archetypy
KOBIETA
Święta Matka (z niemieckiego heilig, „całość”), która wydaje ponownie na
świat światło, często w postaci dziecka

MĘŻCZYZNA
Ojciec Czas
Król, dojrzały mężczyzna i często bóstwo solarne
Zielony Rycerz jako wcielenie zimowego ducha

Bóstwa i herosi
BOGINIE
Amaterasu (japońska)
Baba Jaga (słowiańska)
Befana (włoska)
Bona Dea (rzymska)
Brimo (grecka)
Cailleach (celtycka)
Carlin (szkocka wersja imienia Cailleach)
Carravogue (irlandzka i brytyjska)
Ceres (rzymska)/Demeter (grecka)
Decima (rzymska)
Fauna (rzymska)
Holda (alias Frau Holle; niemiecka)
Koliada (alias Koleda; przedchrześcijańsko-słowiańska)
Lachesis (grecka)
Marzanna, alias Moranna (bałtycka/słowiańska)
Rind (skandynawska)
Skadi (skandynawska)
Snegurochka (rosyjska)
Tonan (aztecka)

BOGOWIE
Bachus (rzymski, często związany z zimą za sprawą ucztowania i picia)
Hodhr (alias Hod, Hoder, Hodur; nordycki)
Saturn lub Saturnus (rzymski; władca Koziorożca)

Magiczne stworzenia
Cert (alias Krampus)
Dilis Varsvlavi (mit gruziński)
Elfy
Egregores: Święty Mikołaj
Gawain Zielony Rycerz (legenda arturiańska)
Zielony Człowiek (w oryg. Green Man[19])
Święty Król, o którym mówi się, że poddał się Dębowemu Królowi
w Przesilenie Zimowe
Karkantzaros (grecki)
Knecht Ruprecht (niemiecki)
Lucka (czeski)
Lutzelfrau (niemiecki)
Pelznichol, Perchta (alias Bertha; niemiecki)
Samichlaus (szwajcarski)
Stallo (lapoński)
Tomten (w tym Nisse i the Tonttu; skandynawski)
Weihnachtsmann („człowiek z darami”; niemiecki)

Stanowiska astroarcheologiczne
Almendres Cromlech (Portugalia)
Chaco Canyon (Nowy Meksyk, USA)
Chichen Itza (Meksyk, Jukatan)
Collinsville (Missouri, USA)
Glastonbury (Wielka Brytania)
Kastelli jätinkirkko (Finlandia)
Machu Picchu (Peru)
Newgrange (Irlandia, część kompleksu Brú
na Bóinne)
Obserwatorium słoneczne w Goseck (Niemcy)
Stonehenge (Wielka Brytania)
Tikal (Gwatemala)
Wyspa Wielkanocna (Polinezja)

Kolory
Biały: spokój, „czyste konto” przyprószonej śniegiem równowagi
wewnętrznej, ochrona, cisza
Czerwony: witalność, ogień (także ten wewnętrzny), siła życiowa; kojarzony
z owocami ostrokrzewu i gwiazdą betlejemską, roślinami rozkwitającymi
w zimie
Zielony: obfitość, życie, żywa wiecznie zielona roślinność rozwijająca się
przez zimę, nowy początek, bogactwo
Złoty: prezenty, pomyślność, dobrobyt, bogactwo energii słonecznej; kolor
kojarzony z bogami, królami i życiem nadwornym

Zioła i przyprawy
Bluszcz: narodziny, intuicja, odrodzenie, odnowienie, transformacja,
witalność
Cynamon: dostęp do sfery astralnej i duchowej, władza, intuicja, moce
nadprzyrodzone, siła
Gałka muszkatołowa: czujność, świadomość, natchnienie, inteligencja,
intuicja
Goździki: przyciąganie, władza, wróżenie, uzdrawianie, moc, ochrona, moce
nadprzyrodzone, oczyszczanie
Jemioła: uzdrowienie, pokój, powodzenie, ochrona, odpoczynek, dobre
samopoczucie; uważana za afrodyzjak
Kardamon: wróżenie, intuicja, mistycyzm, moce nadprzyrodzone
Mięta pieprzowa: spokój, wróżenie, intuicja, moce nadprzyrodzone, relaks
Rozmaryn: czujność, wypędzanie, wróżenie, uzdrawianie, jasność umysłu,
ochrona fizyczna i psychiczna, siła
Szafran: intensywność przeżywanych emocji, pasja, powodzenie,
wrażliwość, bogactwo
Szałwia (gastronomia): cisza, skupienie, zaufanie, wróżenie, zdrowie
i uzdrawianie, ochrona, satysfakcja

Drzewa
Cedr: wypędzanie, odwaga, determinacja, dyscyplina, uzdrawianie,
długowieczność, powodzenie, oczyszczanie
Jodła: spokój, komfort, kuratela, godność królewska, intuicja, ochrona
Orzech: obfitość, długowieczność, powodzenie, sukces
Ostrokrzew: szczęście, ochrona, pojednanie, siła, tkanie sieci, mądrość,
życzenia
Rośliny wiecznie zielone: naturalny symbol odrodzenia, zmartwychwstania
i życia wiecznego
Sosna: płodność, zdrowie i uzdrawianie, powodzenie, ochrona
Świerk: zdolność do adaptacji, jasność, uziemienie, wytrwałość, ochrona,
siła

Kwiaty
Bożonarodzeniowa róża: ochrona, siła, wytrwałość
Poinsecja: zrównoważenie czakr, wzmocnienie energii

Kryształy i kamienie szlachetne


Cyrkon: uspokojenie, uzdrawianie
Onyks: równowaga między energią fizyczną a duchową, uziemienie, ochrona
Tanzanit: rozwiewa negatywność, wyciąga z depresji, zapewnia jasność
umysłu
Turkus: zadowolenie, uzdrawianie, moc, ochrona

Metale
Ołów: wypędzenie, centrowanie, powiązanie z ziemią, ostrość, uziemienie,
wytrwałość, ochrona, stabilność
Złoto: władza, kreatywność, szczęście, nadzieja, energia słoneczna i męska,
sukces, bogactwo

Zwierzęta, symbole i stworzenia mityczne


Koń: czczony w wielu kulturach i związany z rytuałem zwanym
„Hoodening”, w którym człowiek w kostiumie konia chodzi od drzwi do
drzwi, zbierając pieniądze w zamian za dostarczaną przez siebie
rozrywkę.
Krowy i woły: ważne symbole pokarmu i dobrobytu. Okolice Przesilenia
Zimowego to tradycyjnie czas „uboju stada”, podczas którego wybiera
się zwierzęta przeznaczone na rzeź.
Kruk: przez wiele pierwotnych kultur uznawany zarówno za łgarza, jak
i posłańca światła, przez co jest mocno związany z Przesileniem
Zimowym.
Latający renifer: potężny dorosły osobnik z jeleniowatych ze skrzydłami!
Niedźwiedź: zapadający w zimowy sen niedźwiedź jest czczony jako
wcielenie zimy, ponieważ kiedy budzi się z okresu zimowej hibernacji,
na ziemię wyraźnie powracają światło i życie.
Renifer i jeleń: symbole Boga Lasu i Rogatego Boga, czyli tego, który
panuje w okresie zimowym. Synonimem postaci matki lub bogini matki
jest biała łania.
Świnie: często spotykane na stołach świątecznych, są bardzo inteligentne
i długo były czczone jako potężne, święte zwierzęta. Starożytni Celtowie
wierzyli, że świnie są świętym darem z zaświatów. Frey, czyli
skandynawski bóg wschodzącego słońca, jeździł po niebie na grzbiecie
złotoszczeciniastego knura Gullinbursti, którego sterczące włosie
wyglądało jak promienie słoneczne.
Przebieranie: akt przebierania się za zwierzę. W ten sposób ludy pierwotne
mogły uhonorować stworzenia totemiczne i wprowadzić ideę
poświęcenia, symbolicznie wiążąc się ze zwierzętami, które są w stanie
przetrwać zimę. Do zimowych rytuałów licznych kultur trafiły pochody
zwierzęcych przebierańców. Obecnie wciąż się odbywają, zwykle
w połączeniu z pantomimą i tańcem morris.
Zmiany i zdolności adaptacyjne, jakie wykazują zwierzęta w czasie zimy:
kamuflaż, hibernacja, migracja, pogrubienie futra, letarg. Zmiany te
demonstrują elastyczność i instynkt samozachowawczy.

Zapachy (olejki, kadzidła, mieszanki oraz zapachy unoszące się w powietrzu)


Cynamon
Dym drzewny
Goździki
Kadzidło
Kardamon
Mirra
Rośliny wiecznie zielone (jodła, sosna, świerk i cedr)

Karty Tarota
Karty pentakli
Mag
Pustelnik
Świat

Symbole i narzędzia
Ciemność: spokój, samotność, poszukiwania, odkrywanie nieznanego
Drzewa: wytrzymałość, siła, mądrość, wytrwałość, wiedza, regeneracja
Kocioł: głęboki wgląd, zdolności mediumiczne, intuicja, znajomość siebie,
tworzenie, manifestacja
Matka i dziecko: cykle narodzin i życia ukazujące obrót koła czasu,
regeneracja, płodność, rodzina
Rośliny wiecznie zielone/zieleń: wytrzymałość, siła, odrodzenie, cykl życia,
płodność, wierność, oczyszczanie (zwłaszcza cedr)
Światło: odrodzenie, odnowienie, energia, powrót słońca, inspiracja,
inicjacja
Świąteczne polano: oczyszczanie, błogosławieństwo, ucieleśnienie
zimy/zimna/śmierci, przepowiednia, szczęście
Wieńce: odwieczny krąg, magiczna i święta przestrzeń, wspólnota,
celebracja

Jedzenie
Bûche de Noël (pieczeń z mięsa czerwonego i białego)
Domowe wypieki
Keks
Owoce cytrusowe
Warzywa bulwiaste (ziemniaki, brukiew, rzepa, pasternak, słodkie
ziemniaki) zapiekane, purée, pieczone lub au gratin
Napoje
Ajerkoniak
Glögg
Gorąca czekolada
Gorące napoje kawowe
Gorący grog (cytryna, miód, alkohol, wrząca woda i laska cynamonu)
Gorący rum z masłem
Grzane wino
Herbata
Koktajl Tom i Jerry
Pitne octy (ang. shrubs[20])
Wassail

Czynności zwyczajowe i tradycyjne praktyki


Dekorowanie domu, robienie i dawanie prezentów, pieczenie „ciasteczek duszy”
(w oryg. soul cakes[21]), uczestniczenie w występach i koncertach na żywo
(tradycyjnie: występy mimów i taniec morris), obserwowanie deszczu meteorów
roju Geminidy (12–14 grudnia), granie w gry, kolędowanie, ogniska i kręgi
ognia, opowiadanie historii, dzwonienie dzwonkami, tradycja „pierwszego
gościa” (w Nowym Roku) oraz wszelkie odmiany rytuałów (indywidualne i ze
wspólnotą) i „wielkie celebrowanie”.

Akty służby
Dawanie ciepłej odzieży potrzebującym
Karmienie ptaków i dzikich zwierząt (z zastosowaniem odpowiednich
praktyk)
Obdarowywanie biednych ludzi
Praca w bankach żywności i kuchniach dla bezdomnych
Wysyłanie paczek dla personelu wojskowego za granicą
Alternatywne nazwy dla święta Yule w innych tradycjach i kulturach
Alban Aretha („druidzkie określenie prac Iolo Morganwyg, choć większość
jego prac została uznana za nie jego, wielu nadal naśladuje jego styl)
Dongzhi Festiwal: (22 grudnia, Chiny i inne kraje azjatyckie)
Goru (21 grudnia, Mali)
Inti Raymi (21–24 czerwca, Peru)
Midvinterblot (21 grudnia; Skandynawia)
Natalis Sol Invictus – narodziny niepokonanego słońca (21 grudnia, etruskie,
rzymskie)
Przesilenie grudniowe (stosowane w celu odróżnienia znaczenia
w odniesieniu do półkuli północnej i południowej)
Przesilenie Zimowe (21–22 grudnia; wyznacza najdłuższą noc i najkrótszy
dzień na półkuli północnej)
Soyal (21 grudnia; plemię Zuni i Hopi)
Środek Zimy
We Tripantu (21–24 czerwca; Chile)
Winternights
Yalda (21 grudnia; Iran)
Yulefest, okres świąt Bożego Narodzenia
Ziemassvētki (22 grudnia, starożytna Łotwa)

Święta lub tradycje obchodzone podczas Yule na półkuli północnej


RELIGIJNE
Adwent (chrześcijańskie, co roku daty są inne, ale święto przypada na cztery
niedziele przed Bożym Narodzeniem)
Boże Narodzenie (25 grudnia)
Brumalia (święto często rozpoczyna się pod koniec listopada i trwa aż do
stycznia)
Chalica (pierwszy tydzień w grudniu; uniwersalizm unitariański)
Chanuka/Hanukkah (różne daty; żydowskie)
Dzień Oświecenia Buddy (8 grudnia; oświecenie Buddy)
Dzień św. Barbary (4 grudnia; święto chrześcijańskie, kiedyś organizowane
przez Kościół, obecnie obchodzone przez wiele kultur)
Dzień św. Łucji (13 grudnia, szwedzkie)
Dzień Świętego Mikołaja (6 grudnia)
Koliada (alias Koleda, święto pochodzące ze starożytności, a obecnie
obchodzone w krajach słowiańskich, 24 grudnia)
Koruchan (21 grudnia; wschodnio-europejskie/słowiańskie)
Las Posadas (16–24 grudnia, meksykańskie)
Matka Boża z Gwadelupy (12 grudnia; meksykańskie)
Matka Noc lub Modranicht (27 grudnia; saksońskie)
Pancha Ganapati (21–25 grudnia; hinduskie)
Saṅghamittā (pierwsza pełnia księżyca w grudniu, Sri Lanka)
Saturnalia (17–23 grudnia; rzymskie)
Święto Trzech Króli (6 stycznia)
Twelvetide (Dwanaście Dni Bożego Narodzenia)
Wieczór Trzech Króli (wieczór 5 stycznia)

ŚWIECKIE
Boxing Day (26 grudnia, Wielka Brytania, Australia, Kanada i Nowa
Zelandia)
Deuorius Riuri (Starożytna Galia)
Dzień Kądzieli (7 stycznia; zwany także Roc Day, kraje europejskie)
Dzień Strzyżyka lub Lá an Dreoilín (26 grudnia, Irlandia, Wyspa Man
i Walia)
Festivus (23 grudnia, Stany Zjednoczone)
Festiwal Palenia Zegarów (21–22 grudnia, Brighton, Wielka Brytania)
Hogmanay i „Pierwszy gość” (noc z 31 grudnia na 1 stycznia, Szkocja)
Junkanoo (26 grudnia; Karaiby)
Krampusnacht (6 grudnia; kraje alpejskie)
Kwanzaa (26 grudnia; panafrykańskie święto obchodzone w Ameryce
Północnej)
Noc Czuwania (31 grudnia)
Święto Głupców (różne daty, święto rozpoczynające się w połowie grudnia;
szalone publiczne imprezy, odbywające się w okresie Przesilenia
Zimowego, średniowieczna Europa)
Sylwester i Nowy Rok (31 grudnia i 1 stycznia)

Święta lub tradycje obchodzone podczas Yule na półkuli południowej

RELIGIJNE
Gwyl o Cerridwen (Święto Cerridwen; współczesne walijskie odprawianie
czarów, 13 lipca)
Dzień Świętego Albana (20 lub 22 czerwca)
Vestalia, Festiwal na cześć Westy (7–15 czerwca)

ŚWIECKIE
Dzień Indianina lub Dzień Rolnika (24 czerwca, Peru)
Dzień Kanady (1 lipca)
Dzień Niepodległości (4 lipca, USA)
Dzień Zdobycia Bastylii (14 lipca, Francja)
Święto muzyki (Światowy Dzień Muzyki, 21 czerwca)

[19] Przyp. tłum.


[20] Przyp. tłum.
[21] Zwane także „zaduszne placuszki”, jako że pieczone są w dniu Wszystkich Świętych zgodnie
z irlandzką i brytyjską, średniowieczną tradycją (przyp. tłum.).
Książki
Campbell Joseph, The Hero with a Thousand Faces, Princeton University
Press, Princeton 1972.
Edwards Carolyn McVickar, The Return of the Light: Twelve Tales from
Around the World for the Winter Solstice, Marlowe and Company, Nowy
Jork 2000.
Grossman John, Christmas Curiosities: Odd, Dark, and Forgotten
Christmas, Stewart, Tabori, and Chang, Nowy Jork 2008.
Jackson Sophie, The Medieval Christmas, Sutton, Gloucestershire, UK 2005.
Raedisch Linda, The Old Magic of Christmas: Yuletide Traditions for the
Darkest Days of the Year, Llewellyn, Woodbury 2013.
Rätsch Christian i Claudia Müller-Ebeling, Pagan Christmas: The Plants,
Spirits, and Rituals at the Origins of Yuletide, Inner Traditions,
Rochester 2006.
Seria „Sabaty”, różni autorzy, Illuminatio, Białystok 2015-2016.

Strony internetowe
Chambers Robert, The Book of Days, dostęp: 27.04.2015,
http://www.thebookofdays.com.
Fitzgerald Waverly, Winter Solstice Blessings, School of the Seasons,
dostęp: 20.12.2008,. http://www.schoolofthe-
seasons.com/newletters/news122008.html.
Miles Clement A., Christmas in Ritual and Tradition, Christian and Pagan,
Project Gutenberg [EBook #19098], dostęp: 21.08.2006,
http://www.gutenberg.org.
Książki
Armour Robert A., Gods and Myths of Ancient Egypt, American University
in Cairo Press, Cairo 2001.
Bridge James, St. Lucy, [w:] The Catholic Encyclopedia (Vol. 9), Appleton,
Nowy Jork 1910/2013.
Clauss Manfred, The Roman Cult of Mithras: The God and His Mysteries,
tłum. Richard Gordon, Edinburgh University Press, Edynburg 2000.
Danaher Kevin, The Year in Ireland: Irish Calendar Customs, Mercier Press,
Minneapolis 1972.
Frazer Sir James G., The Golden Bough, Gramercy, Los Angeles 1993.
Freeman Mara, Kindling the Celtic Spirit: Ancient Traditions to Illumine
Your Life Through the Seasons, HarperSanFrancisco, San Francisco
2000.
Henes Donna, Celestially Auspicious Occasions: Seasons, Cycles &
Celebrations, Perigee, Nowy Jork 1996.
Hopman Ellen Evert, A Druid’s Herbal for the Sacred Earth Year, Destiny
Books, Rochester 1994.
———. Scottish Herbs and Fairy Lore, Pendraig, Los Angeles 2010.
Jung Carl, The Portable Jung, Penguin, New York 1976.
Lindow John, Norse Mythology: A Guide to the Gods, Heroes, Rituals, and
Beliefs, Oxford University Press USA, Nowy Jork 2001.
Matthews John, The Winter Solstice: The Sacred Traditions of Christmas,
Quest Books, Wheaton 1998.
McNeill F. Marian, The Silver Bough, Vol. 1: Scottish Folklore and Folk-
Belief, Wydanie wznowione, Canongate, Edynburg 2001.
Pesznecker Susan, The Magickal Retreat: Making Time for Solitude,
Intention, & Rejuvenation, Llewellyn, Woodbury 2012.
Smith William, Dictionary of Greek and Roman Biography and Mythology,
Wydanie wznowione, Tauris, Londyn 2007.
Wallis Faith, (tłum.). Bēde: The Reckoning of Time, Liverpool University
Press, Liverpool 1999/2004.

Strony internetowe
Bennett Chris, Roman Dates. Eponymous Years, dostęp:
25.01.2012, http://www.tyndalehouse.com/Egypt/ptolemies/chron/roman/chron_rom_c
Collier Kevin, Countless Students Participate in ‘Snow Day’ Ritual, ostatnie
zmiany w grudniu 2012
r. http://www.grandhaventribune.com/article/strange-grand-
haven/265096.
Cooper James, The History of Wassailing and Mumming, dostęp:
27.04.2015, http://www.whychristmas.com/customs/wassailing.shtml.
Dashu Max, The Women’s Mysteries: Bona Dea, ostatnie zmiany w 2004
r., http://www.suppressedhistories.net/secrethis‐
tory/womensmysteries.html.
The European Graduate School, Democritus Quotes, dostęp:
27.04.2015, http://www.egs.edu/library/democritus/quotes/.
Freeman Mara, December: Winter Solstice, Chalice Centre, ostatnie zmiany
w 2013 r., http://www.chalicecentre.net/december-celtic-year.html.
Greek and Roman Mythology; The Department of Classical Studies
Dictionary, Strenae, ostatnie zmiany w 2015
r., http://www.classics.upenn.edu/myth/php/tools/dictionary.php?
regexp=FASTI.&method=standard.
Greek Mythology, The Fates, ostatnie zmiany w 2014 r., http://
www.greekmythology.com/Other_Gods/The_Fates/the_fates.html.
Hugo Victor, ‘Stellar’ Quotes Throughout History, The Horizons
Observatory, dostęp:
28.04.2015, http://www.horizonsobservatory.org/stellar-quotes.html.
Historic Food, Possets, dostęp: 28.04.2015, http://
www.historicfood.com/Posset%20Recipes.htm.
Joelle’s Sacred Grove, Pagan Hymns, Carols, and other Assorted Songs,
dostęp: 28.04.2015, http://www.joel‐
lessacredgrove.com/Carols/carols.html.
MacCulloch J.A., The Cult of the Dead: The Religion of the Ancient Celts,
Sacred Texts, ostatnie zmiany w 2011 r., http://www.sacred-
texts.com/neu/celt/rac/rac13.htm.
McMorrow-Hernandez Joshua, 7 Tips or Tricks to Make It Snow, dostęp:
27.04.2015, http://weather.thefun‐
timesguide.com/2010/01/make_it_snow.php.
Miles Clement A., The Christmas-Tree, Decorations, and Gifts, Christmas in
Ritual and Tradiation, 1912, Sacred Texts, http://www.sacred-
texts.com/time/crt/crt15.htm.
National Christmas Tree Association, ostatnie zmiany w 2013
r., http://www.realchristmastrees.org/dnn/default.aspx.
The Order of Bards, Ovates, and Druids, The Mistletoe Foundation, dostęp:
27.04.2015, http://www.druidry.org/library/library/mistletoe-foundation.
Pearse Roger, The Roman Cult of Mithras, The Tertullian Project, ostatnie
zmiany 24.05.2014, http://www.tertul‐
lian.org/rpearse/mithras/display.php?page=main.
Rampant Scotland, New Year’s Eve – Hogmanay, dostęp:
27.04.2015, http://www.rampantscotland.com/know/blknow12.htm.
Roberts Rachel, Top Rituals to Make It Snow, ostatnie zmiany
14.03.2012, http://blog.skiheavenly.com/2012/03/14/top-rituals-to-make-
it-snow/.
Shaw George Bernard, Inspirational Quotes, dostęp:
28.04.2015, http://thinkexist.com/quotation/better_keep_yourself_clean_and_bright-
you_are_the/147711.html.
Smith Michael, How to get a Snow Day in Four Easy Steps, dostęp:
11.01.2011, http://www.principalspage. com/theblog/archives/how-to-
get-a-snow-day-in-4-easy-steps.
Sparber Max, Tomte: Scandinavian Christmas traditions at the American
Swedish Institute, dostęp: 06.12.2011, http://tinyurl.com/m6da2k5.
St. Nicholas Center, Who is Saint Nicholas?, ostatnie zmiany w 2015
r., http://www.stnicholascenter.org/pages/who-is-st-nicholas/.
Swanton John R., Tlingit Myths and Texts, Bureau of American Ethnology
Bulletin 39 (1909), dostęp: 28.04.2015, http://sacred-
texts.com/nam/nw/tmt/index.htm.
Willow Vibra, Wheel of the Year, Reclaiming, ostatnie zmiany w 2000
r., http://www.reclaiming.org/about/witchfaq/wheelofyear.html.
Wodening Swain, Yuletide Rituals and Sedes, Frigga’s Web, dostęp:
17.09.2012, http://www.friggasweb.org/yuletide.html.
Woodruff Betsy, Forget Santa. You should celebrate La Befana, dostęp:
22.12.2014, http://tinyurl.com/nu5xerb.
USAN „Księżycowe Pióro” Pesznecker jest pisarką, nauczycielką
angielskiego w college’u, pielęgniarką i zagorzałą poganką/druidką mieszkającą
w północno-zachodnim Oregonie. Sue ukończyła studia magisterskie na
wydziale literacko-artystycznym, uwielbia czytać, oglądać gwiazdy, obozować
z jej cudownym pudlem oraz pracować w swoim biodynamicznym ogrodzie.
Jest współzałożycielką grupy „Druid Grove of Two Coasts” oraz internetowej
szkoły magii „Ars Viarum Magicarum” – Magicznego Konserwatorium
i Wspólnoty (http://www.magicalconservatory.com). Sue jest autorką The
Magickal Retreat (Llewellyn, 2012), Crafting Magick with Pen and Ink
(Llewellyn, 2009) oraz stałym współpracownikiem wielu almanachów Llewellyn
Annuals. Zapraszamy na jej stronę internetową
(http://www.susanpesznecker.com Facebook) i profil facebookowy
(https://www.facebook.com/SusanMoonwriterPesznecker).
Tytuł oryginału:
Yule. Rituals, Recipes & Lore for the Winter Solstice

Tłumaczenie: Emila Niedzieska


Redaktor prowadzący serii: Dominika Dudarew-Osiecka
Redakcja: Anna Strożek
Korekta: Agnieszka Piktel
Projekt okładki: Marcin Homan, www.designpartners.pl
Ilustracje w książce: Mickie Mueller

YULE
RITUALS, RECIPES & LORE FOR THE WINTER SOLSTICE
Copyright © 2015 by Susan Pesznecker
All rights reserved
Published by Llewellyn Publications
Woodbury, MN 55125 USA
www.llewellyn.com
Copyright © for Polish edition by ILLUMINATIO Łukasz Kierus 2015

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie


i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź
fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody
posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne
Białystok 2015
ISBN 978-83-64645-93-8
Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:
www.facebook.com/illuminatiopl

www.illuminatio.pl

Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus


E-mail: wydawnictwo@illuminatio.pl
Dział handlowy: zamowienia@illuminatio.pl

Plik opracował i przygotował Woblink

woblink.com

You might also like