You are on page 1of 9

Opowieści z Narni, cz. I Lew, Czarownica i stara szafa (C. S.

Lewis)

Czas i miejsce akcji

Akcja opowieści rozgrywa się w czasach drugiej wojny światowej (1939-1945). Z


bombardowanego Londynu, stolicy Anglii, czworo dzieci przybywa w bezpieczniejsze
miejsce, na wieś, w głąb kraju, do starego, wielkiego, trochę opustoszałego domu, leżącego
10 mil od najbliższej stacji kolejowej i 2 mile od najbliższej poczty. Dom jest zabytkowy,
znany z przewodników turystycznych i książek historycznych, położony wśród gór i lasów.
Należy do starego, bardzo mądrego prefesora.

Ze świata realnego wkraczamy jeszcze w inny świat, pełen tajemnic i zagadek. To świat
Narni, krainy wiecznej zimy, gdzie nigdy nie ma Bożego Narodzenia. Rozciąga się ona od
Latarni po wielki zamek Ker-Paravel nad wschodnim morzem. Władała nią zła czarownica.
Dzieci dostawały się do Narni przez drzwi starej szafy w garderobie.

Bohaterowie - charakterystyka

Rodzeństwo: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja.

Piotr - najstarszy z rodzeństwa, mądry, zrównoważony, troskliwy, dzielny i odważny.


Podczas spotkania ze Świętym Mikołajem otrzymał tarczę i miecz, którym dzielnie walczył i
pokonał wilka, ratując życie swej siostrze Zuzannie. „Piotr stał się wysokim, barczystym
mężczyzną i słynnym rycerzem, a nazywano go królem Piotrem Wspaniałym”.

Zuzanna - czuła się odpowiedzialna za młodsze rodzeństwo, rezolutna, myśli i działa w


sposób praktyczny, mocno przeżyła śmierć Aslana, wraz z siostrą towarzyszyła Aslanowi w
odczarowywaniu posągów na zamku Czarownicy. „Zuzanna wyrosła na smukłą, pełną
wdzięku dziewczynę o czarnych, opadających prawie do stóp włosach; wkrótce królowie z
zamorskich krajów zaczęli przysyłać swych posłów, prosząc o jej rękę. Nazywano ją królową
Zuzanną Łagodną”.

Edmund - od początku nie wzbudza sympatii, dokucza Łucji, ośmiesza ją przed


rodzeństwem, zaprzecza istnieniu Narni; w miarę trwania akcji pogrąża się coraz bardziej w
obłudzie, niegodziwości i kłamstwie, nie czyni nic, aby uwolnić się od złej królowej i ratować
rodzeństwo. Jest obłudny, naiwny, złośliwy i nielojalny wobec brata i sióstr. W końcu
zmarznięty, wygłodzony, upokorzony przez Czarownicę, potrafi stanąć w obronie niewinnych
zwierzątek, które Czarownica przy pomocy różdżki zamienia w kamienne posągi. Teraz wie,
że dokonał niewłaściwego wyboru, nie wie jednak, jak uwolnić się od złej wiedźmy, czuje się
opuszczony i upokorzony. Brakuje mu rodzeństwa, mimo obaw, wstydu spojrzenia im w oczy
i przyznania się do błędu oddałby wszystko, aby ich spotkać. Jego droga przez zło ku dobru
jest długa i dramatyczna, musi ponieść konsekwencje swojego postępku, pozna zło i
zrozumie, jak bardzo się zawiódł, ufając mu, ulegając własnym słabościom, szczególnie
chciwości. To szlachetność rodzeństwa wyzwala go spod władzy złej królowej i udręczenia.
Uwolniony przez Aslana dzielnie walczy i zostaje ranny w bitwie. Czarodziejski napój Łucji,
który dostała od Świętego Mikołaja, ratuje mu życie. Na polu bitwy Aslan pasował go na
rycerza, a on nigdy nie dowiedział się, jak wiele mu zawdzięcza. W Nami „ Edmund stał się
mężczyzną poważniejszym i spokojniejszym niż Piotr i zasłynął z mądrych rad i wyroków, a
nazywano go królem Edmundem Sprawiedliwym”.
Łucja - najmłodsza z rodzeństwa, bardzo wrażliwa, życzliwa, odważna, o dużej wyobraźni,
bardzo kocha Edmunda, nie czuje do niego urazy, wybaczyła mu wszystko, pragnie go
uratować za wszelką cenę. Zawsze była posłuszna Aslanowi, doceniała to, co uczynił dla jej
brata. Wielka była jej radość, gdy odnalazła swego przyjaciela, pana Tumnusa. W Narni
„Łucja pozostała wciąż tak samo żywa i złotowłosa, a wszyscy książęta z państw ościennych
pragnęli, aby została ich królową. Jej własny lud nazywał ją królową Łucją Mężną”.

Profesor - bardzo stary, ma krzaczastą, białą brodę, siwą czuprynę, wygląda trochę śmiesznie
i dziwacznie, dzieci bardzo go polubiły, dawał im dużo swobody, potrafił je zrozumieć i
umiejętnie wprowadzać w świat fantazji, rozwijać ich wyobraźnię.

Biała Czarownica, Królowa Narni - była bardzo wysoką kobietą, o białej jak śnieg twarzy,
bardzo czerwonych ustach, była to twarz niezwykle piękna, a zarazem dumna, surowa i
zimna. W połowie pochodzi od dżinów, a w połowie od olbrzymów, jeździ po kraju w
saniach zaprzężonych w reny, ze swoją czarodziejską różdżką i w koronie na głowie. Jest zła,
okrutna, bezwzględna, żądna władzy, fałszywa, udaje dobrą, wykorzystuje słabości
innych do osiągnięcia własnych celów, podstępem podporządkowuje sobie Edmunda.
Najpierw jest dla niego dobra, troskliwa, wspaniałomyślna, obiecuje mu, że zostanie królem
Narni, prawi mu komplementy, że jest najmądrzejszym i najprzystojniejszym chłopcem. Gdy
Edmund uzależnia się od jej czarodziejskiego ptasiego mleczka, zmusza go do
przyprowadzenia rodzeństwa, wykorzystuje do swych niecnych planów; nie liczy się z nim
zupełnie. Chce pokonać Aslana. Wie, że obecność Aslana zagraża jej władzy. W walce
posługuje się czarami, zamieniając swych przeciwników w kamienne posągi.

Faun Tumnus - dziwna postać od pasa w górę przypominająca człowieka, z nogami kozła, z
kopytkami i ogonem. Twarz miał miłą, nosił krótką, ostro zakończoną bródkę, na głowie miał
kręcone włosy i dwa małe różki. Mieszkał w niewielkiej pieczarze wykutej w czerwonej
skale. Dom był przytulnie urządzony, na podłodze leżał dywan, stały dwa foteliki, stół i
kredens. Nad kominkiem wisiał portret fauna z siwą brodą, a pod ścianą stała półka z
książkami. Przygotował wspaniały podwieczorek dla Łucji, podczas którego snuł opowieści o
nimfach, driadach tańczących z faunami, o cudownej krainie, o szczęśliwym życiu w puszczy.
Tęsknił za latem, za beztroskimi zabawami, rozpłakał się, wyznając Łucji prawdę o sobie.
Cierpiał z tego powodu, że zaprzedał się wstrętnej wiedźmie. Był sługą Białej Czarownicy,
porywał dla niej dzieci, zaprzyjaźniając się wcześniej z nimi, dlatego musiał porwać Łucję,
jednak zamiast tego pomógł wrócić jej do domu, za co został uwięziony przez Białą
Czarownicę.

Aslan - dziki lew, jest synem Wielkiego Władcy-Zza-Morza. Król puszczy, który nieczęsto w
niej bywa, tym razem przybywa wyzwolić Narnię spod panowania okrutnej Białej
Czarownicy, posiada w sobie przedziwną siłę, moc i dobroć, która przepełnia i odmienia
wszystko i wszystkich wokół niego. Za sprawą Aslana mają się spełnić słowa starego wiersza:

„Zło zostanie naprawione,

Gdy w tę Aslan przyjdzie stronę;

A gdy głośno on zaryczy,

Znikną smutki i gorycze;


A gdy zębem wkoło błyśnie,

Zimę nagła śmierć uściśnie,

A gdy grzywą złotą wstrząśnie

Da początek wiecznej wiośnie”.

Dobrowolnie oddał się w ręce Czarownicy, wybierając śmierć za Edmunda. Pełen pokory,
świadomości tego, co go czeka, idzie na śmierć. Znosi wszystkie upokorzenia i umiera, by
wkrótce zmartwychwstać i udowodnić, że są silniejsze czary niż moc zła i śmierci. Śmierć
musi cofnąć swe wyroki, musi ustąpić przed Aslanem, który nigdy nie dopuścił się żadnej
zdrady i dobrowolnie zgodził się zginąć męczeńsko za zdrajcę Edmunda.

Dzięki jego pomocy na tronie w Ker-Paravelu zasiedli Synowie Adama i Córki Ewy, imiona i
tytuły zostały zwrócone prawowitym właścicielom, a w Narni zapanowały ład, porządek,
sprawiedliwość i szczęście. Tak, jak niespodziewanie się pojawił, tak niespodziewanie
zniknął, sprawował bowiem opiekę również nad innymi krajami.

Państwo Bobrowie - mieszkali w domku na tamie, domek był bardzo przytulny, wypełniony
różnymi narzędziami murarskimi i przyrządami do łowienia ryb. Byli zgodnym, kochającym
się małżeństwem. Dzieci w ich domu czuły się szczęśliwe i bezpieczne, szybko zaufały im i
zaprzyjaźniły się z nimi. Pan Bóbr znał tajemnice Narni, pragnął jej wolności, dzielnie
prowadził dzieci na miejsce spotkania z Aslanem, gdzie wśród zielonej, ogromnej przestrzeni
wznosił się Kamienny Stół. Pani Bobrowa bardzo rozsądną kobietą, wspierała męża dobrymi
radami, była troskliwa i zapobiegliwa.

Olbrzym Grzmotołup - należał do jednej z najbardziej szanowanych rodzin olbrzymów w


Narni. Był bardzo miły, grzeczny i chętnie służył pomocą.

Zwierzęta leśne duże i małe, centaury, jednorożce, olbrzymy, krasnale, driady


sprzyjające Aslanowi.

Wiedźmy, karły, małpoludy, ogry, wilki, wilkołaki, duchy złych drzew i trujących roślin,
widma, strachy, ifryty, wampiry, harpie i wszyscy, którzy stali po stronie Czarownicy.

STRESZCZENIE

„Łucja zagląda do szafy”

Czwórka dzieci, rodzeństwo: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja, wyjeżdżają w czasie wojny z
Londynu w bezpieczniejsze miejsce na wieś. Zamieszkały u starego Profesora, w pięknym,
starym, zabytkowym domu. Przy pierwszym spotkaniu Profesor wydał im się trochę dziwny i
śmieszny, jednak szybko go polubiły. Swój pobyt na wsi dzieci rozpoczęły od przejrzenia
zakamarków wielkiego domu. Zwiedzanie okolicy zostawiły na późniejsze dni, gdy
przestanie padać deszcz. Właściwie nie znalazły w tym dużym domu nic interesującego.
Tylko Łucja zainteresowała się starą szafą z dużym lustrem w drzwiach. Ostrożnie otworzyła
drzwi i weszła do środka, wtulając się w wiszące futra, przechodziła coraz dalej w głąb szafy.
W szafie było ciemno i Łucja nie zauważyła, kiedy nagle znalazła się w ciemnym lesie, w
środku zimy. Zaczęła iść w kierunku świecącej latarni, gdy nagle ujrzała dziwną postać, był to
faun, który na widok Łucji bardzo się przestraszył i wypuścił wszystkie paczki z ręki.

„Co Łucja tam zobaczyła”

Po wyjaśnieniach Łucji, z których faun dowiaduje się, że jest ona człowiekiem, zaprosił
dziewczynkę do swego domu, na podwieczorek. Był to bardzo miły dom, zjedli wspaniały
podwieczorek i gawędzili so bie. Pan Tumnus w czasie rozmowy rozpłakał się i wyjawił
swoją tajemnicę. Musi porwać Łucję, gdyż jest sługą złej czarownicy, jeśli tego nie uczyni,
zostanie srogo ukarany, jednak bardzo cierpi z tego powodu, wie, że jest to podłe.
Nieoczekiwanie zmienił swoją decyzję i postanowił pomóc dziewczynce wrócić do domu.
Łucja bezpiecznie wróciła do pokoju, zapewniając wszystkich, że nic się jej nie stało.

„Edmund wchodzi do szafy”

Łucja była zaskoczona, że nikt nie zauważył jej długiej nieobecności, rodzeństwo jednak
stwierdziło, że nie było jej przez moment. Nie pomagały wyjaśnienia Łucji, nikt jej nie
wierzył. Nie pomogło nawet sprawdzenie szafy, która tym razem okazała się zwykłą szafą,
więc uznano całą opowieść za kłamstwo. Najbardziej złośliwy był Edmund, który drwił i
naśmiewał się z siostry.

Kolejnego dnia podczas zabawy w chowanego Łucja weszła do szafy, by sprawdzić, czy to
wszystko naprawdę się jej przydarzyło. Po cichu, niepostrzeżenie wślizgnął się za nią
Edmund. Szukał Łucji, jednak jej nie znalazł, odkrył za to dziwny świat i przekonał się, że
Łucja miała rację. Nowe miejsce nie bardzo mu się podobało, postanowił wrócić do domu. W
drodze powrotnej spotkał królową Narni.

„Ptasie mleczko”

Edmund, należący do Świata Ludzi, był zagrożeniem dla królowej, dlatego próbowała zyskać
jego zaufanie, starała się być miła. Poczęstowała go czarodziejskim napojem z flaszeczki i
pozwoliła mu się objadać najulubieńszym przysmakiem, ptasim mleczkiem. Było to
zaczarowane ptasie mleczko i kto go choć raz skosztował, chciał coraz więcej. W ten sposób
Edmund dostał się pod władanie czarodziejskiej mocy Czarownicy. Posłusznie zgodził się na
przyprowadzenie do niej rodzeństwa i zachowanie w tajemnicy całego spotkania.

W drodze powrotnej spotkał Łucję, powracającą z obiadu u pana Tumnusa. Opowiedziała mu


wszystko, co wiedziała o złej Czarownicy od fauna, Edmund jednak stwierdził, że nie należy
wierzyć we wszystko, co mówią fauny. Bez przeszkód wrócili do domu, Łucja była bardzo
uradowana na myśl o wspólnych przygodach całej czwórki w Narni. Teraz przecież Edmund
potwierdzi istnienie Narni.

„Z powrotem po tej samej stronie drzwi”

Łucja niestety zawiodła się bardzo na swym bracie, Edmund nie potwierdził jej słów,
zaprzeczył wszystkiemu, stwierdzając, że uwierzył w całą historię tylko dla zabawy, tym
sposobem pognębił Łucję całkowicie.

Rodzeństwo postanowiło zasięgnąć rady Profesora w tej sprawie. Po rozmowie, która nic w
zasadzie nie wyjaśniła (profesor powiedział, że skoro Łucja nie ma zwyczaju kłamać i nie
zwariowała, to w takim razie musi mówić prawdę), atmosfera nieco się polepszyła. Któregoś
dnia dzieci, uciekając przed gosposią domu i zwiedzającymi, schowały się w szafie.

„W puszczy”

Gdy zamierzały opuścić szafę, nagle okazało się, że znajdują się w lesie. Dzieci założyły
płaszcze wiszące w szafie, gdyż w lesie panowała mroźna zima, i ruszyły w drogę. Edmund
zaproponował, by udali się w stronę latarni, zdradzając tym sposobem swój wcześniejszy
pobyt w Narni. Posłuchano jednak Łucji, która postanowiła odwiedzić miłego fauna, pana
Tumnusa. Zastali zniszczony dom i kartkę, informującą o aresztowaniu fauna pod zarzutem
sprzyjania wrogom Królowej Narni. Rodzeństwo za namową Łucji postanowiło uwolnić
fauna, kierując się wskazówkami napotkanego drozda wyruszyli w drogę.

„Dzień u bobrów”

Po jakimś czasie zniknął drozd, a pojawił się inny przewodnik, mówiący bóbr. Wspomniał o
tajemniczej postaci, Aslanie, i zaproponował obiad w swoim domu. Rodzeństwo chętnie
zgodziło się na tę propozycję. W domu zastali panią Bobrową, która serdecznie przywitała się
z gośćmi i wzięła się za przygotowywanie obiadu. Po pysznym posiłku zaczęto rozmawiać
przy filiżance herbaty.

„Co wydarzyło się po obiedzie”

Bóbr opowiadał im o złej czarownicy, o Aslanie i przepowiedni, która głosi:

„Gdy ciało z ciała Adama i kość z jego kości

W Ker-Paravelu na tronie zagości,

Przeminą złe czasy niegodziwości”.

W związku z tym życie dzieci jest w niebezpieczeństwie. Czarownica zrobi wszystko, aby nie
dopuścić do objęcia tronów przez dwóch Synów Adama i dwie Córki Ewy, gdyż to oznacza
koniec jej panowania w Narni, a nawet koniec życia. Opowieści pana Bobra tak wciągnęły
wszystkich, że nie zauważono, kiedy zniknął Edmund. Domyślano się, że udał się do Białej
Czarownicy. Dzieci musiały jak najszybciej uciekać, aby bezpiecznie spotkać się z Aslanem
przy Kamiennym Stole.

„W domu czarownicy”

Tak jak przewidywano, Edmund udał się do Czarownicy. Ponieważ był pod wpływem
czarów, bardzo pragnął ptasiego mleczka i chciał zostać królem, chętnie by również odpłacił
Piotrowi za to, że nazwał go potworem. Edmund miał jednak mieszane uczucia, z jednej
strony chciał wierzyć w szlachetne zamiary królowej, z drugiej strony czuł, że jest zła i
okrutna. Idąc po stromych, skalistych i zarośniętych ścieżkach, bez płaszcza, dotarł do Domu
Czarownicy. Był to zamek o spiczastych, wysokich wieżach. Na dziedzińcu stały kamienne
posągi wilków, niedźwiedzi, lisów i dzikich kotów, wzbudzające przerażenie. W końcu
Edmund stanął przed obliczem Najjaśniejszej Królowej, donosząc jej o przybyciu rodzeństwa
do Narni. Na wieść o Aslanie Królowa kazała zaprzęgać sanie.
„Czary zaczynają tracić swą moc”

Tymczasem pani Bobrowa spakowała prowiant i ruszono na spotkanie z Aslanem. Po drodze


spotkali Świętego Mikołaja, który wręczył im prezenty. Pani Bobrowa dostała nową maszynę
do szycia, pan Bóbr po powrocie do domu miał zastać ukończoną i naprawioną tamę. Piotr
otrzymał tarczę i miecz, Zuzanna - łuk i róg z kości słoniowej. Łucja zaś otrzymała w
prezencie mały sztylet i buteleczkę z czarodziejskim płynem, który przywracał zdrowie
rannym i leczył każdą ranę. Po spożyciu posiłku ruszyli w dalszą drogę.

„Aslan jest blisko”

Królowa również szykowała się do drogi. Edmund liczył na ptasie mleczko, niestety dostał
tylko kawałek suchego chleba. Czekała go ciężka podróż. Przemarznięty i głodny, marzył o
ciepłym śniadaniu, zwłaszcza gdy zatrzymali się w lesie przed ucztującymi zwierzątkami.
Królowa jednak wpadła we wściekłość na wieść o Świętym Mikołaju, który podarował
zwierzątkom smakołyki, i różdżką zamieniła je w kamienie. Edmundowi wymierzyła
siarczysty policzek za to, że stanął w ich obronie.

Ruszyli przed siebie, wkrótce mróz zaczął ustępować, przyroda zaczęła się zmieniać, sanie
zaryły w błocie, dalszą drogę musieli pokonywać pieszo. Karzeł związał Edmunda i
prowadził, poganiając batem. Czarownica spieszyła się coraz bardziej z powodu
rozprzestrzeniających się znaków nadejścia wiosny.

„Pierwsza walka Piotra”

Dzieci też zauważyły, że Aslan powrócił do Narni, zima ustąpiła, zakwitły kwiaty. Dotarli
nad zieloną przestrzeń, w środku której wznosił się Kamienny Stół. Wśród najdziwniejszych
istot stał Wielki Lew Aslan. Dzieci były przerażone jego mocą, siłą bijącą z wielkich,
przenikliwych oczu. Po wymianie pozdrowień minął lęk, poczuli głęboki spokój.
Dziewczynki udały się do namiotu i zajęły się przygotowaniami do uczty. Aslan pokazał
Piotrowi zamek Ker-Paravel, który miał się stać wkrótce jego siedzibą jako króla. Wtem
usłyszeli dźwięk rogu, wzywający na pomoc. To ogromny wilk zaatakował Zuzannę. Piotr
ruszył jej na ratunek, dobył swego miecza i zabił wilka, zostając Pogromcą Wilka.

„Wielkie czary z zamierzchłych czasów”

W mrocznym wąwozie Czarownica z karłem zastanawiała się nad swoim położeniem,


postanowiła nie uciekać i złożyć Edmunda w ofierze. Nagle zostali zaatakowani przez
centaury, jednorożce, jelenie i ptaki, wysłane przez Aslana w pościg za wilkami, które
napadły na Zuzannę. Uwolniono chłopca i ruszono do obozu. Czarownicy udało się uciec
przy pomocy czarodziejskich sztuczek. Rano dzieci z radością powitały brata i wybaczyły
sobie wszystkie urazy.

Karzeł jako poseł przybył do Aslana, żądając nietykalności dla swej pani, która pragnie z nim
porozmawiać. Aslan wyraził zgodę. Czarownica w imię Wielkich Czarów żądała zwrotu
zdrajcy. Aslan przeprowadził z nią rozmowę, której treści nikt nie znał, wkrótce wszystko
miało się wyjaśnić.
„Triumf czarownicy”

Aslan postanowił opuścić dotychczasowe miejsce i rozbić nowy obóz przy Brodzie Beruny.
W czasie wędrówki Aslan wyjaśniał Piotrowi swój plan strategiczny bitwy. Przed nocą
rozbito obóz i wszyscy udali się na spoczynek. Łucja i Zuzanna nie mogły zasnąć, wstały i
ujrzawszy Lwa na skraju lasu, postanowiły ruszyć za nim, czuły, że dzieje się coś niedobrego.
Aslan zauważył ich obecność, zaczekał i ruszyli dalej razem. Zatrzymali się przy ostatnim
drzewie nad polaną, dziewczynki zostały, a Aslan dalej ruszył sam. Siostry z bezpiecznej
odległości obserwowały to, co się działo przy Kamiennym Stole. Byli tam zebrani wszyscy
poddani Czarownicy. Związali Aslana, ogolili i zaczęli szydzić, znęcać się nad nim. Byt to
nieprawdopodobny widok, Aslan znosił wszystko z pokorą, nie walczył, nie protestował.
Dziewczynki nie mogły zrozumieć jego biernej postawy, zgody na wszystko. Nałożono mu
kaganiec, tłum kopał go i bił. W końcu zbliżyła się Królowa Narni, pewna swego
ostatecznego zwycięstwa, i wymierzyła śmiertelny cios. Aslan nie żył.

„Największe czary sprzed początków czasu”

Czarownica powiodła swych poddanych na wojnę. Las opustoszał, Zuzanna i Łucja wyszły ze
swej kryjówki, zbliżyły się ostrożnie do Lwa, ucałowały go, ściągnęły mu kaganiec. Nie
mogły go rozwiązać, na pomoc przybyły im polne myszy, które przegryzły więzy. Kiedy
niebo pojaśniało na wschodzie, zbladły gwiazdy, słońce zaczęło wschodzić, usłyszały
ogromny trzask, pękł Kamienny Stół. Martwy Aslan zniknął i zaczęły działać nowe czary. W
blasku wschodzącego słońca Aslan pojawił się z powrotem, żywy, piękny i potężniejszy niż
kiedykolwiek. Zdziwionym dziewczynkom tłumaczył: „ chociaż Czarownica zna Wielkie
Czary, są czary jeszcze większe, o których nie wie. Jej wiedza sięga tytko początków czasu.
Gdyby jednak potrafiła sięgnąć nieco dalej, w bezruch i ciemność sprzed początków czasu,
poznałaby inne zaklęcie. Dowiedziałaby się, że kiedy dobrowolna ofiara, która nie dopuściła
się żadnej zdrady, zostanie zabita w miejsce zdrajcy, Stół rozłamie się i sama Śmierć będzie
musiała cofnąć swe wyroki”.

A potem dziewczynki przeżyły najcudowniejszą podróż na grzbiecie Aslana przez budzącą


się z długiego zimowego snu, pełną kwiecia Narnię. Dotarli do zamku Czarownicy.

„Co się stało z posągami”

Dziedziniec wyglądał jak muzeum, stały tam kamienne zwierzaki i ludzie. Aslan swym
oddechem przywracał im życie. Martwą ciszę zaczęły wypełniać radosne tupoty, szczekania,
krzyki, porykiwania centaurów, jednorożców, satyrów, krasnali, lisów, psów i ptaków. Lew
przywrócił do życia również potężnego olbrzyma, należał on do najłagodniejszych
olbrzymów w Anglii. Przeszukiwano każdy kąt domu, nie zapomniano o nikim, odnalazł się
również pan Tumnus. Radość Łucji była ogromna. Tłum wyzwolonych istot ruszył do
wyjścia, olbrzym Grzmotołup, burząc wieże i fragmenty muru, pomógł im wydostać się na
wolność.

Małe zwierzęta wskoczyły na grzbiety dużych i popędzili na pole bitwy, aby zwyciężyć
Czarownicę. Z dala zobaczyli armię Aslana walczącą zaciekle z hordami Czarownicy, a w
środku Piotra walczącego z nią samą. Armia Piotra na widok nowych towarzyszy broni
wydała okrzyk radości, Aslan jednym susem znalazł się przy Czarownicy.
„Polowanie na białego jelenia”

Bitwa trwała kilka minut, Czarownica zginęła, Narnia odzyskała wolność. Na polu bitwy
pozostało wielu rannych. Ranny był również Edmund, który sam pokonał trzech ogrów i
zniszczył czarodziejską różdżkę Wiedźmy. Teraz leżał cały we krwi. Łucja sięgnęła po
magiczną flaszeczkę od Świętego Mikołaja, kilka kropel jej zawartości wlała bratu do ust.
Czekało ich jeszcze dużo pracy, Łucja ratowała rannych, a Aslan odczarowywał kamienne
posągi, które pozostały na polu walki. Edmund nigdy nie dowiedział się o umowie, jaką
zawarł Aslan z Czarownicą, o tym, że uwolnił go z jej rąk za cenę własnego życia. Gdy
wyzdrowiał, Aslan pasował go na rycerza, Edmund mógł znowu patrzeć innym prosto w
oczy.

Następnego dnia ruszyli do zamku Ker-Paravel, gdzie Aslan ukoronował wszystkich czworo.
Dzieci zasiadły na tronach i rozpoczęły swe panowanie od nagrodzenia zaszczytami i
podarkami swych przyjaciół: fauna Tumnusa, państwa Bobrów, olbrzyma Grzmotołupa,
leopardy, dobre centaury, karły i lwa. Całą noc trwał wielki bal. Aslan znikł niepostrzeżenie,
tak nagle, jak się pojawił; był opiekunem także innych krajów. Córki Ewy i Synowie Adama
rządzili Narnią sprawiedliwie, zapanował ład i porządek.

Któregoś dnia Tumnus przyniósł wiadomość o pojawieniu się legendarnego Białego Jelenia.
Wszyscy ruszyli na wielkie polowanie. W pewnym momencie las stał się tak gęsty, że władcy
musieli zejść z koni i ruszyć na piechotę, dotarli do starej latarni, a po chwili znaleźli się
między futrzanymi płaszczami i wyskoczyli ze starej szafy do znanego sobie pokoju. Znowu
byli tylko dziećmi - Piotrem, Zuzanną, Edmundem, Łucją. A cała przygoda trwała tylko
chwilkę.

Walka dobra ze złem

Największym pojedynkiem dobra ze złem w powieści jest walka Aslana z Białą Czarownicą -
choć początkowo to ona triumfuje, ostatecznie okazuje się, że zło zawsze przegrywa w
starciu z dobrem, miłością i szlachetnością. Aslan poświęca życie, by ocalić innych, i
dlatego zwycięża. Miłość jest silniejsza nawet od śmierci - tego jednak Biała Czarownica
nie wie.

Dokonywanie prawidłowych wyborów

Przez niemal całą powieść obserwujemy walkę, jaką prowadzi sam ze sobą Edmund. Na
początku błądzi - kłamie, oszukuje, wybiera złą stronę, gdyż daje się skusić obietnicom
bogactwa, wygód i władzy. Potem jednak naprawia swoje błędy, ofiarnie walczy, staje się
bohaterem, a Aslan wybacza mu dawne winy. Powieść uczy, że każdy zasługuje na szansę
poprawy i że szczery żal jest warunkiem wybaczenia błędów.

Powieść fantasy - mit, baśń i legenda w jednym

„Lew, Czarownica i stara szafa” to powieść należąca do gatunku fantasy. Opiera się on na
baśniach, mitach i legendach wielu różnych krajów i kultur.
- mity - w powieści występują stworzenia znane z mitologii greckiej: centaury, jednorożce,
nimfy, olbrzymy.

- legendy - Aslan przypomina chrześcijańskiego świętego lub nawet samego Jezusa (legenda
to opowieść o ważnych postaciach i wydarzeniach, oparta na religii chrześcijańskiej).

- baśnie - w powieści występują magiczne przedmioty, czary, pojawiają się baśniowe postacie
(zła czarownica, mówiące zwierzęta), mamy do czynienia z walką dobra ze złem, klęską zła i
zwycięstwem dobra, źli zostają ukarani, a dobrzy - nagrodzeni.

You might also like