You are on page 1of 271

ROZDZLAL I

PODZIELNOŚĆ LICZB
I ROZKŁAD NA CZYNNIKI PIERWSZE

§ 1. Podzielność jednej liczby przez drugą. Teoria liczb


zajmuje się badaniem własności liczb całkowitych. Dopóki nie
uogólnimy pojęcia liczby całkowitej, będziemy przez liczby cal-
koroite rozumieli liczby
O,+ t,-1, + 2,-2, ...
W szczegóhrnści, liczby całkowite dodatnie, t. j. liczby ciągu
1, 2, 3, 4, 5, 6, ...
nazywać będziemy liczbami naturalnymi.
O dwu liczbach całkowitych a i b mówimy, że a jest po-
dzielne (bez reszty) przez b ,.-- albo że a jest roielokroinością liczby
b, albo że b jest dzielnikiem. liczby a - jeżeli istnieje taka liczba
całkowita k, iż
a=kb.
·wyrażamy to na piśmie symbolem
bla
(czytaj: b jest dzielnikiem a) .
. Twierdzenie 1. Wzory
alb ble
pociągają za sobą zamsze rozór
a Ic.
Do wód. W myśl zało%eń t wicrdzenia oraz w myli] definicji
symbolu x Iy, istnieją takie liczby całkowite k i /, j;i,
b= ka C= lb,
skąd.
c=lka,
.a ponieważ iloczyn l k jest znowu liczbą całkowitą, ,,~ięc ostatnia
równość d9wodzi, że a Ic, c. h. d. o.
W. Sierpiński, Teoria Liczb
2 ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. i§ Najmniejsza wspólna'~ielokrotność.
4] 3

Dowiedzione twierdzenie możemy też wypowiedzieć w postaci: Istotnie, niech 11=d111 i b = db,; liczby a, i b1 są więc cał­
Dzielnik dzielnika danej liczby jest znorou dzielnikiem tej kowite. Gdyby liczby a 1 i b, nie były względnie pierwsze, to ich
liczby. największy wspólny dzielnik ó byłby większy od 1 i mielibyśmy
Moglihyśmy też powiedzieć, że stosunek x[y jest przechodni. a 1 =o a 2 i b1 =o b2 przy a2 i b2 całkowitych, skąd a= do a,
Wniosek. Jeżeli a!b, to przy 10szelki1n całkowitym k mamy i b = d ó b 2 ; to dowodzi; że liczba do, która wobec o> 1 jest
a[kb. większa od d, jest wspólnym dzielnikiem liczb a i b, co niemożliwe,
Z definicji dzielnika wynika bowiem, że pi:zy wszelkich cał­ skoro d jest największym wspólnym dzielnikiem tych liczb.
kowitych b i k mamy blkb, skąd wobec alb oraz w myśl twier- Łatwo dalej widzieć, że jeżeli (a, b) = 1 i oJa, to (o, b) = 1.
dzenia j znajdujemy a[kb, c. b. cl. o. Istotnie, gdyby było (o, b) = d > 1, to mielibyśmy dia, skąd wobec
§ 2. Wspólne dzielniki dwu liczb. Jeżeli a, b i d są liczbami
oJa i twierdzenia 1 byłoby dla, a z drugiej strony dlb. Liczba
d > 1 byłaby więc wspólnym dzielnikiem liczb a i b wbrew
całkowitymi, takimi iż
założeniu, że (a, b) = 1.
dla d[b, dla liczb naturalnych k i m: jeżeli k < 17,
Można dowieść, że
to d nazywamy wspólnym dzielnik.iem liczb a i b. to w ciągu m, m + 1, m + 2, „., m + k-1 istnieje co najmniej jedna
Podobnie określamy wspólny dzielnik więcej niż dwu liczb liczba, która jest . pierwsza względem każdej z pozostałych liczb
całkowitych. Łatwo widzieć, że rospólny dzielnik dwu liczb jest tego ciągu. Nie jest to jednak prawdą dla k=17, m=2184, ani
dzielnikiem ich sumy, jako też ich różnicy (szczegółowy dowód dla żadnej liczby k > 17 (przy odpowiednich m).
pozostawiamy czytelnikowi). Stąd oraz z wniosku z twierdzenia 1 Łatwo jest sprawdzić, że jeżeli a i b są dwiema różnymi liczbami z ciągn

wynika natychmiast, że jeżeli 17 kolejnych liczb 2184, 2185, „., 2200, to 2<(a, bJ-<13. Po odrzuceniu bowiem
liczb podzielnych przez 2, 3, 5 i 7 pozostaną 2 liczby podzielne przez 11 (mia-
d[a d[b, nowicie 2189 i 2200) oraz 2 liczby podzielne przez 13 (mianowicie 2184 i 2197).
to przy wszelkich calkoroitych x i y mamy Trudniej znacznie byłoby dowieść tego twierdzenia dla k <: 16 (por. § 7,
ćwiczenia 2 i 4), jako też twierdzenia, że dla każdej liczby naturalnej k:;;,>17
d[(ax+ by). +
istnieją liczby naturalne m, dla których żadna z liczb ciągu m, m +
1, „., m k-1
nie jest pierwszą względem każdej z pozostałych').
ł"atwo też widzieć, że wspólny dzielnik dwu i więcej liczb
jest dzielnikiem ich sumy algebraicznej. ' § 4. Najmniejsza wspólna wielokrotność. Liczbę całkowitą
W, która jest podzielna przez każdą z liczb naturalnych a, b, „., l,
§ 3. Największy wspólny dzielnik. Liczby względnie pier•
nazywamy rospólną mielokroinością tych liczb. Najmniejszą liczbę
wsze. Największy ze wspólnych dzielników liczb a, b, „., Z nazy-
naturalną N, która jest wspólną wielokrotnością liczb natural-
wamy najroiąkszym ro.~pólnym. dzielnikiem. tych liczb i oznaczamy
nych a, b, „., Z, nazywamy najmniejszą wspólną roielokrotnością
przez (a, b, „., l). Jasne jest, że ,jeżeli jedna przynajmnic.t z da-
tych liczb i oznaczamy przez [a, b, „., Z]. Liczba taka istnieje za-
nych liczb a, b, „., l nic ,jest zerem, to symbol (a, b, „., Z) ma ozna·
wsze, gdyż istnieją liczby naturalne, podzielne przez każdą z liczb
czoną warlość, przy czym
a, b, „., l (np. ich iloczyn), w- każdym zaś zbiorze (różnych) liczb
(a,b,„.,1)?1, naturalnych ,istnieje jedna najmniejsza.
gdyż liczba 1 jest w każdy.m razie jednym. ze wspólnych dziel-
Twierdzenie 2. Każda mspólna mielokrotność liczb natural-
ników liczb a, b, „., Z. nych a, b, „ ., Z jest podzielna przez najmniejszą wspólną wielokrot-
Dwie liczby a, b, dla których (a, b) = 1, nazywamy mzglqdnie
ność tych liczb.
piermszymi.
Łatwo widzieć, że jeżeli liczby 11 i b podzielimy przez ich ') Ob. S. S. l'illal, Proceedings of the Indian Academy of Sciences,
najmiększy mspólny dzielnik d, to otrzymamy liczby mzględnie Section A, 11 (1940), str. 6-12, oraz L. Br a u er, Bulletin of the American
pienvsze. Mathe!llatica] ·Society 47 (1941), str. 328-331.
1*
4 HOZDZ!Ał:' I. Pod?.ielność liczb. [§ 7] Zasadnicze lwierdzenie arytmetyki. 5

Do wód. Przypu8ćmy, wbrew twierdzeniu, że wspólna wie- ab jest podzielne przez N i przeto możemy napisać
lokrotność W liczb naturalnych a, b, „., l nie jest podzielna przez (1) ab= dN,
najmniejszą wspólną wiclokrotno8ć N tych liczb. Oznacza,jąc gdzie d jest liczbą naturalną, Z drugiej strony, skoro N jest wie-
przez q iloraz calkowity z dzielenia W przez N, a przez r reszlQ lokrotnością liczb a i b, to mamy
z tego dzielenia, będziemy. więc mieli N=lb,
(2) N=ka
W=ąN+1-, gdzie k i l są liczbami naturalnymi. Wobec (1) i (2) znajdujemy
gdzie r ,ieHt liczbą naturalną mniejszą od N. Stąd r =W - q N, co ab=dka ab=dlb,
dowodzi (ob. § 2), że liczba r jest podzielna przez każdą z liczb zatem.
a, b, ... , l (gdyż liczby W i N są przez te liczby podzielne). Liczba b=dk i a=cll,
naturalna r byłaby Wi((c wspólną wielokrol:ności.ą liczb a, b, „„ l, co dowodzi, że d jest wspólnym dzielnikiem liczb a i b.
rn n i ej s z ą ocl N, wbrew okre§lc,niu liczby N. Niech teraz o oznacza jakikolwiek wspólny dzielnik liczb
Tym samym twierdzenie 2 jest dowiedzimw. a i b. Mamy więc
§ 5. Własność największego wspólneg·o dzielnika. Udo- (3) a=ba 1 b=i5b1,
wodnimy gdzie a 1 i b 1 są liczbami naturalnymi. IV obec (3) znajdujemy
Twierdzenie 3. Najmiększy wspólny dzielnik liczb calkoroi- oa 1 b, = ab, i oa 1 b, = a1 b,
tych jest podzielny przez każdy inny mspólny dzielnik tych liczb. co dowodzi, że liczba oa, b1 jest wspólną wielokrotnością liczb
a i b, a przeto w myśl twierdzenia 2 musi być podzielna przez N:
Dowód 1). Niech a, b, „„ l bt;clą danymi liczbami całkowitymi,
d, d' d", .„ -ich wspólnymi dzielnika1ni i cl- najwi(,kszym z nich. (4) ba 1 b1 =Nt,
Oznaczmy przez n najmniejszą wspólną wielokrotność. dzielników gdzie i jest liczbą całkowitą. Lecz na mocy ( 1) i (3) jest
d, d', d", .„ W myśl twierdzenia 8 każda z liczb a, b, .„, l, ,jako dN=ab= ó2 a 1 b1 ,
wspólna wielokrotność liczb d,d',d",„., Jest podzielna przez n. skąd wobec (4) jest dN=oNf, a stąd d=oi, czyli ajd.
Wynika stąd, 7.c n jest wspólnym dzielnikiem. liczb a, b, .„, l, za- Liczba d jest więc wspólnym dzielnikiem liczb a i b, po-
tem n ~: d, gdyż d jest największym wspólnym dzielnikiem dzielnym przez każdy inny wspólny dzielnik o tych liczb, co do-
tych liczb. Lecz z clmgiej strony musi być n·?3 d, gdyż n jest wodzi, że d jest największym wspólnym dzielnikiem liczb a i b.
wielokrotnością liczb cl, d', „. Zatem n= cl; dowodzi to, że cl jest
Ze wzoru (1) wynika więc prawdziwość twierdzenia.
podzielne przez każdą z liczb d,d', d", .„, c. b. d. o. W szczególności, jeżeli (a,b)=1, to d=(a,b)=1 i wzór (1)
§ 6. Zależność między największym wspólnym dzielnikiem daje ab= N. Mamy wiGc
a 11ajmniejsz11 wspólną wielokrotnością dwu liczb. Zachodzi Wniosek. Najmniejszą mspólną wielokroirwścią cbvu lic:;;b na-
nasl:t;pu,jąec turalnych rozględnie pierroszych jest ich iloczyn.
Twierdzenie 4. !loc:;;yn dwu liczb 1111.luralllych jest rów11y § 'i'. Zasadnicze twierdze11ie arytmetyki. Niech teraz a i b
iloczynowi ich 11.11jmi1iks:;;ego w.~pólnf!go dziel11ik11; pr:;;e:;; ich naj- będą dwiema liczbami naturalnymi wzgl((dnic pierwszymi, a c taką
mniej.~:;;ą rmpólną mielokrotno.~('. liczbą naturalną, iż b Iac. Liczba ac jest więc podzielna prŻcz a
D owó cl. Niech N oz1Htcza najnrniejs;r,ą WBpólną wielokrot- i przez b, zatem też, w myśl twierdzenia 2, przez najmniejszą
ność liczb nal.uralnycli a i b. Ponieważ iloczyn ab jcsl oezywiiieic wsp6lną wielokrotność tych liczb, która wobec (a, b) = 1 oraz
wspólną wielok1·otnością l.iczh a i b, wH;c w 111yśl lwierdzcnia 2 w myśl wniosku z twierdzenia 4, jest ich iloczynem ab. Mamy
więc ac=iab, gdzie t jest liczbą całkowitą, skąd c=ib czyli b]c.
Udowodniliśmy w ten sposób
1) wecllug Slielljesa.
6 ROZDZIAL I. Podzielność liczb.
!§ 7] Zasadnicze twierdzenie arytmetyki. 7
Twierdzenie 5. Liczba dzieląca iloczyn dmu liczb i pierro.~za
Z twierdzenia ? wynika natychmiast
względem jednego z czynników jest dzielnikiem drngiego czy1mik11.
Twierdzenie to, zwane niekiedy zasadniczym fruierdzeniem Wniosek. Pierwiastek m-tego stopnia z liczby n~turaln~j, która
arytmetylci, udowodu.iliśn1y dla liczb naturalnych, łatwo jednak nze · t m- tą pofoaą
· 1es ~"' liczby naturalnej, jest liczbą meroymzerną.
widzieć, że jest ono prawdziwe dla wszelkich liczb całkowitych, W szczególności wynika stąd, że liczby: ,
gdyż zmiana znaku nic wpływa na podzielność jcdrn\r liczby
przez drugą. v2. vs: i/5: l6~
{7, v·s; v' 10. 'v2: Is. /4
ĆWICZENm. Dowieść tln8lępującego uogólnic11i11 twierdzenia 5: są niewymierne.
Jeżeli (dla liczb calkowi.l:ych a, bi c) mumy club, lo cjb(11,c) 1), Od stuleci nie jest rozstrzygnięte pytanie, czy poza par~
Twiei:dzenie 6. Jeżeli liczby a, b i c są calkoroite oraz liczb s i 9 istnieją dwie kolejne liczby natura!rie, będące J?otęg';~r
innych liczb naturalnych o wykłach1ikach większych od Jednosc1.
~(a, c) = 1 (b, c) = 1,
to m11my też ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że jeżeli liczby x i Y są całkowite i z= x +y.
(ub, c)= 1. to każda z liczb x,y i z jest dzielnikiem liczby z3 -x'-y 3 •

Dowód. Niech (ab,c)=d; wobec die i (a,c)=1 będziemy 2. Dowieść, że jeżeli m jest liczbą naturalną, to wśród liczb
mieli (ob.§ 3) (d, a)=1, skąd wobec dlab oraz w myśl twierdze- m, m+1, m+2. m+3
nia') znajdujemy djb, a stąd wobec die i (b, c)=1 otrzymujemy istnieje co najmniej jedna, która jest pierwszą względem każdej z trzech po-
d= 1 czyli (ab, c) = .l, c. b. cl. o. zostałych.
Twicrdzehie 6 uogólnia się z łatwością na dowolną liczbę czyn- D 0 wód. Łatwo widzieć, że jeżeli liczba m jest nieparzysta, to
ników. Jeżeli np. nuuny liczby całkowite 111, 112, 1111 , a 4 i c, takie iż
(m+2, m(m+ 1) Cm+3l) = 1,
(a1, c)= 1, (a„, c) = 1, jeżeli zaś liczba m jest parzysta, to
to rno;;\cmy, wobec dwu pierwszych równośet i w myśl dowie- (m+t. m(m+2JCm+3J)=1·
dzionego hvierdzenia 6, napisać (111 a 2, c) = 1, co wobec (11„, c) = 1
3. Kiedy spośród trzech kolejnych liczb naturalnych każde dwie są
daje, znów w myśl twierdzenia 6, (a 1 a 2 a 3, c) = 1, skąd zuowu względnie pierwsze?
wobec (ll,1, c) ,-~ 1 znajdujemy w tenże sposób
O d po wiedź. Gdy najmniejsza z nich jest nieparzysta.
(a, ll 2 ll3 ll 4, c) = 1, 4. powieść, że wśród dziesięciu jakichkolwiek kolejnych liczb naturalnych
Zatem liczba, pierroszu względem każdego z czynnikó1v, jest (*) m, m+1, m+9
pierm~zą rozględem ich iloczyn u.
istnieje co najmniej jedna taka, która je8l pierwsza względem wszystkich po-
Twierdzenie ?. Jeżeli liczba naforalna jest m-tą potęgą liczby ~~~ .
1uymiernej,i:o je,qf frż m-tą potęgą liczby 1111tu.ralnej (dla uaiural- J) ow ód. Wśród dziesięciu kolejnych liczb naturalnych ma~y 5 mep~­
nycl1 m). rzystych, wśród pięciu zaś kolejnych liczb nieparzysty cl~ i;nam! - Jak łatwo w~­
dzieć - co najmniej trzy niepodzielne przez 3. Lecz wsrod m~pa~zystych, ~dzle
Dowód. Zalói\my, że liczha naiuralnn n jest m-!:ą potcigą różnica między największą a najmniejszą jest mniejsza od 10, lSlmeJe co riaJ~­
liczby wymierne.i p/q. Możo1uy tu oczywi.8eie założyć, że q jes!: żej jedna podzielna przez 5 i co najwyżej jedna podziel~~ przez .7·
Y'?-~s1m.y
liczbą rn1lnl'aluą i że liczhy p i q Hą wzgl<;dnic pici:wsze. Hkm·o stąd, że wśród dziesięciu kolejnych liczb na.turalnych 1~tmeie c? naJmn.teJ Jedna
n= (p/q)"', to nq"'= z1"', skąd ąlp"'; wohcc twierdzenia ') i uwagi, taka, która jest niepodzielna przez 2, 3, 5 l 7. Taka liczba a 1est - Jak łat"'.o
widzieć - pierwsza względem każdej innej b spośród liczb (*) , gdy~ w razJe
że (p, q) = J, jest Io możliwe tylko w rnzie q = l, skąd n"~~ p'", (a, b) =I= 1 liczby a i b posiadalyby wspólny ~zielni~ pierwszy p. Mus:ałoby tu
c. b. cl. o.
być p > 7, zatem p::;;,. 11, gdyż liczba a Jest .mepodz1el1:1a prze.z 2, 3, 5 t 7.. Lecz
dwie różne z liczb ciągu (*) nie mog<\ być 1ednocześ111e podzielne przez zadną
1
) B. A. Niewęgłowski, Wia<lomości Matematyczne 6 (190(1), str. 252. liczbę większą lub równą 10. Jest więc (11, b) = 1, c, b. cl. o.
8 ROZDZIAL I. Podzielność liczb.
[§ 8] Liczby pierwsze. 9
+
5. Dowieść, że· (przy całkowitych x i y) jeśli liczba 1L:c 2.lf jest podzielna
Dzielnik ten spełnia nierówność 1 < p < n, tak iż można napisać
przez 19, to i liczba 1Sx-f-5y jest podzielna przez 19. (J. Fitz-Patrick).
Do w 6 d wynika natychmiast z tożsamości n=pn',
7 (Ux-f-2y) + (18x+5y) = 19(5x +y). gdzie n' jest liczbą całkowitą. Ponieważ n'= n/p, znajdziemy wo-
6. Dowieść, że każda liczba całkowita różna od O może ])yć przedstawiona bec nierówności dla p:
w postaci (3x-1) (2y-1), gdzie x i y są liczbami całkowitymi, i podobnie 1< n'< n.
+
w postaci (3x 1) (2y -1-1).
Jeżeli n' jest liczbą pierwszą, to wzór n= pn' przedstawia
7. Dowieść, że dla naturalnego n iloezyn n (n+ 1) (n +2) jcsl wtedy i tylko
+
wtedy podzielny przez 4, gdy n nie jest poslnei 4k J, gdzie k = O, 1, 2, „. JUZ rozkład liczby n na iloczyn samych czynników pierwszych;
w przeciwnym razie możemy dla liczby n' powtórzyć rozumowa-
8. Dowieść, że dla naturalnych n liczba n (n -j-1) (n+ 2)(n +3) jest po-
nie, którcśmy zastosowali do liczby n, wyznaczając dzielnik
dzielna przez 8, lecz nie zawsze jest podzielna p.rzcz 16.
pierwszy p' liczby n'. i pisząc
9. Dowieść, że dla naturalnych n iloczyn n kolcj1rych liczb nutu.ralnyC'h
k(k-l-1)„.(k+ n-1) jest podzielny przez h! n=p'n".
Dowód wynika ze wzoru gdzie 1 <n"< n'.
Jeżeli n" nie jest liczbą pierwszą, to powyższe rozmnowanie
~Ck+ !)..::.J5,_-t~22 = (k-f-n-1).
n! n możemy znów powtórzyć i t. d.
Ciąg równości:
§ 8. Liczby pierwsze i ich ważniejsze własności. Liczby
złożone i ich rozkład na czynniki pierwsze. Liczbę całkowitą p, 1ł.=pn', r{=p'ti 11
, n"=p"n"',
większą od jedności, nazywamy liczbą pierroszą, jeżeli p posiada nic może być nieskończony, gdyż liczby n', n", n"', „. (jako wy-
tylko dwa dzielniki naturalne (mianowicie 1 i p). razy ciągu malejącego) są różnymi liczbami naturalnymi, zawar-
Twierdzenie 8. Każda liczba calkomifa miqksza od jednoi;ci tymi między 1 a n. W ciągu tych równości istnieje zatem ostatnia.
posiada przynajmniej jeden dzielnik, bqdący liczbą pierwszą. Niech nią będzie równość r-ta:
Dow ó cl. Niech dana będzie liczba całkowita n> 1. Liczba 11 nlr-1) =plr-1J nl'I.
posiada dzielniki większe od jedności, gdyż samo n jest jednym Gdyby liczba nlrl nie była pierwszą, to powtarzając dla nl'l
z nich. Oznaczmy przez cl najmniejszy or,c wszystkich większych powyższe rozumowanie, moglibyśmy napisać jeszcze równość
od jedności dzielników liczby n. Udowodnimy, że d jest liczbą (r + 1)-szą, co przeczyłoby założeniu, że r-ta jest ostatnią. Liczba
pierwszą. Przypuśćmy bowiem, że d nie jest liczbą pierwszą; nlrl jest więc liczbą pierwszą; oznaczmy ją przez p 1„l. Otrzyma-
w myśl definicji liczb pierwszych, istniałaby liczba ~ większa od liśmy ciąg równości:
jedności, lecz mniejsza od d, hc;dąca dzielniki.em dla d, a tyrn n= pn', n'=p'n", n"= p"n"', n[r-tJ =p(r-i) p{r),
bardziej dla n, co znów przeczy założ<rniu, że cl oz1H1cza naj-
mnie,iszy ze wszystkich większych od jednolici dzielników liczliy skąd natychmiast
n. Twierdzenie zostało tym samym udowoclnio1w. (5) n=pp'p".„plr-!)pM,
Wniosek. Każdu liczba calkoroita n> .I., któru. nie jest liczbą gdzie strona prawa jest iloczynem samych tylko czynników pier-
pierimzą,'daje się przedstmoić jako iloczyn samych 'tylko czy11- wszych. Wniosek został więc udowodniony.
nikó1v pierwszych i to tylko m jeden .~po.9ób. Ponieważ te liczby całkowite, które nie są same pierwszymi,
Dowód. Niech n będzie liczbą całkowitą, więlrnzą od jed- rozwijają się na iloczyn liczb pierwszych, nazywamy je złożonymi.
ności i nie będącą liczbą pierwszą. Liczba n urn wit;c w myAI Liczby 1 nie zaliczamy ani do liczb pierwszych, ani do liczb
twierdzenia 8 dzielnik pierwszy p. · złożonych.
10 ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. Rozkład
[§ SI na czynniki. 11

Zbicra;iąc we wzorze (5) równe czynniki, możemy len "wzór Mamy więc dwa zbiory samych różnych liczb:
przedstawić jeszcze w postaci
Pt, p,, · · ., Pk Clt> q,, · · ., q1
(6) takie, że każda liczba pierwszego zbioru znajduje się w drugim
gdzie p 1 , p 2 ,. „, Pk są to same różne liczby pierwsze, każdy zaś zbiorze i na odwrót. Jasnym jest, że zbiory takie ińogą się różnić
z wykładników a 1, a 2, •• „ ak jest liczbą naturalną. Tym samym co najwyżej porządkiem swych elementów. Zakładając, że zbiory
udowodniliśmy pierwszą czę8ć twierdzenia 8 (istnienie rozkładu zostały jednakowo uporządkowane (np. według _wielkości swych
irn czynniki pierwsze). elemt;ntów), będziemy mieli:
U ro ag a. Liczby pierwsze mogą być też objęte wzo1·c1n (ó).
mianowicie dla k=1 i a 1 =1.. Wzór (6), pr;;y odpowiednim 11al:u-
przy czym oczywiście k = l.
rnlnyn1 k ora;; naluralnych rt, może więc przedstawiać każdą
liczbę całkowitą n> I.. Wreszcie udowodnimy, że
Wzól' (6) nazywamy rozminięciem liczby n nn czynniki pierro.~ze. a,=(3 1 a2=f32, ak=fJz.
Udowodnimy obecnie drugą część twierdzenia, mianowicie,
że każda liczba całk01vifo n> i daje jeden tylko rozkład na czyn-
Przypuśćmy np., że "t < {3 1 : będzie więc Bt = a 1 + ll 1, gdzie '51
jest liczbą naturalną. Z równości
niki pierrosze (jeżeli nie zwracać uwagi na porządek czynników).
Dowód oprzemy na. następującym lemacie: Pt"'P2a'··· Pk"k= Pl1 Pl'···Pkęk,
Lemat. Jeżeli a jest liczbą calkomiiih p za.~ liczbą pierroszą, po podzieleniu obu stron przez Pta', otrzymujemy:
fo albo a jest podzielne przez p, albo a. i p są względnie pierrosze.
P2"'Ps"' ··· Pk"k = Pt 51 Pl2 ••• Pkęk.
Istotnie, jeżeli p a jest liczbą pierwszą, to posiada tylko
cl wa dzielniki naturalne: 1 i p, może więc być tylko (a,p) = l Prawa strona, jako zawierająca czynnik p 111, musi być po-
.lub (a,p) c= p. w pierwszyrn wypadku liczby Il i p są wzglt;dnio dzielna przez liczbę pierwszą Pt, gdy tymczasem lewa strona jest
pierwsze, w drugim mamy oczywiście pia. iloczynem samych liczb pierwszych różnych od Pt, a więc liczbą
Jako natychmiastowy wniosek z lematu dostajemy: pierwszą względem p 1 . Ta sprzeczność dowodzi, że nie może
być a 1 < {3 1 . Zupełnie tak samo dowiedlibyśmy, że nic może
jeżelip i ą są liczbami pierm.~zymi, to 11lbo (p, ą)= l, .albo
być f3t < a 1 • Musi więc być a 1 = {3 1 • Podobnie u 2 = /3 2 i t. cl.
p=q.
Dowiedliśmy zatem, że każda liczba całkowita większa od
Załóżmy teraz, że
jeclno,ści, daje jeden i tylko jeden rozkład na czynniki pierwsze
n= P1"1 P2"'P."'· ·· Pkak n= ą./ 1 ql• ... ąl 1 (jeżeli nie uważamy za różne rozwinięć, które się różnią jedynie
pl'zcdHtawia.ją dwa rozwinięcia liezhy n na czymriki p.ierwsw. porządkiem czynników).
Gdyby żadna z liczb pierwszych ą 1 , (]2, .„, ą1 nic byla równa Gdy mamy rozwinięcia liczb a i b na czynniki pierwsze:
liczbie Pl• to każda z tych lic;;h hylahy pi.erws:i:ą wzgl<;deu1 p 1•
Liczba n byłaby więc iloczynem samych liczb pierwszych wzgl<;·
dem p 1, a więc na mocy twierdzenia (1 sama byłaby liczbą to największy ich wspólny dzielnik, jak również najmniejsza ich
piei'wszą względem P1> co przeczy pierwszemu z wypisanych dla wspólna wielokrotność, mogą być - jak łatwo widzieć - znale-
n rozwinięć. Wśród liczb ą znajduje się wi<;c liczba p 1 . To sarno zione w następujący sposób.
możemy oczywiście powiedzieć o każdej z pozostałych liczb Aby otrzymać (a, b), wypisujemy wszystkie te czynniki pierw-
p 2, p 8, „., Pk· Zupełnie tak samo możemy dowieść, że każda ;; liczb sze, które występują w obu rozwinięciach, każdy w n aj niższej
ą 1 , q 2, „„ q1 jest równa jednej z liczb p 1 , p2 , .„, Pk· potędze, w jakiej występuje.
12 ROZDZIAŁ I. Podzielność liezb.
[§ 8] Rozkład na czynniki. 13
Aby otrzymać [a, b), wypisujemy wszystkie czyuniki pierw-
Do wód. Niech będą dane liczby naturalne a i n> 1. Chcemy, aby było
sze obu rozwinięć, każdy w najwyższej potQdze w jakiej wy- an= (2x+1l+(2x+3l+„.+(2x+2a-1).Ponieważ 1 +3+5+„.+(2a-1) =a 2,
stępuje 1). Podobnie postępujemy dla więcej niż dwu liczb. . ari-i~a , . -· . t t
więc an=2ax+a', co daJC x = - -- - . Skoro n>!, więcan 1 )es parzys e
2
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych a 1 , a 2, „., 11.n mamy
lub nieparzyste jednocześnie z a, zatem x jest liczbą 'całkowitą i, jak łatwo wi-
(111 a2 .„ lln ± 1, a;) = :l ) dzieć, x:;:;,. O. Stąd łatwy wniosek, że istnieje żądany rozkład i to tylko jeden.
dla i= 1,2,„„ 11.
([u1, 112, „„ 11„] ± 1, a,:)= 1 J 7. Dowieść, że każda liczba naturalna n daje się w jeden i tylko jeden
Dla każdego ciągu skończonego liczb całkowitych potrafimy więc ':.'" po- sposób przedstawić w postaci bk, gdzie b i k są liczbami naturalnymi, przy czym
mocą elementarnych clziu!uii arytmetycznych znaleźć liczbę pie1:wszt\ względom b nie jest potęgą żadnej liczby naturalnej o wykładniku większym od 1.
każdego z wyrazów tego ciągu. U mag a. Można okazać, że k .i est największą liczbą naturalną, dla której
k
2. Dowie>ić, że dla wszelkich licz& naturalnych a, b; c mamy liczba {n jest naturalna. Jeżeli n·~ p,a1p,a2.„p/'' jest rozkładem liczby n na
i(a, b), c] =([a, c], [b, c]) ([u, b], c) =[(a, c), (b, c)]. czynniki pierwsze, to k = (a1, «2, „„ a,).
Wzory te dowodzą, że wyznaczanie największego wspólnego dzielnika Na to więc żeby liczba naturalna n> 1 nie była potęgą żadnej liczby na-
i najmniejszej wspólnej wielokrotności są dwoma działaniami na liczbach natu- turalnej o wykładniku większym od 1, potrzeba i wystarcza, by (a,, a,, „„ as)= 1.
ralnych, z których każde jest rozdzielne względem drugiego. Niech z
będzie zbiorem wszystkich takich właśnie liczb naturalnych. Jak ~a~o
3. Dowieść, że jeżeli liczby a i b są nieparzyste i względnie pierwsze, a m widzieć - jeżeli dla każdej liczby zbioru Z wypiszemy kolejno wszystkie JCJ
jest liczbą naturalną, to potęgi naturalne, to otrzymamy ~szystkie liczby naturalne większe od 1, każdą

((a+b)m, (a-b)m) = 2m, (ll"'+bm, l!"'-b"') =2. raz tylko. Daje nam to podwójny ciąg nieskończony:
4. Dowieść, że w każdym ciągu skoliczonym kolejnych liczb natnraluych 2, 2', 2'. 24.
3, 3', 3', 3\ „.
n, n+1, 5, 52, 5', 5'. „.
istnieje liczba, którn jest podzielna przez pewuq taką potęgę liczby 2, Jll'Zcz 6, 6' 63, 6', „.
którą nie ,iest podzielna żadna inna liczba tego ciągu. 7, 7', 7:i, 7'1, .„

Do wód. Niech 2" oznacza najwyższą potęgę liczby 2, która jest d?.ielni- 10, 10 2, 10 2 104, ...
kicm co najmniej jednej z liczb(~). np. liczby n-!-q. Mllsi więc być n+ą =
= 2" (2i-1), gdzie t jest całkowite. Gdyby istniała _jeszcze liczba n +r ciągu (•')
1;odzielna.przez 2«, to musiałoby być n+r=2« (2s-1) i w razie, gdyby hylo
np. n-1-ą<ri+r, mielibyśmy 21-1<2s-J, skąd 21-1<2i<.2s-1, oraz W każdym z otrzymanych w ten sposób wierszy występuje jedna tylko
n+ q < 2a+1 i< n+ r.
Liczb<i 2«-J 1 I uu leżałaby więc do ciągu (*) i hylaby po- liczba ze zbioru Z, mianowicie pierwsza w wierszu. Na każdą liczbę zbioru .z
dzielna przez 2a+1, wbrew określeniu liczby '" W eiągu (*) istnieje więc tylko przypada zatem nieskończenie wiele liczb nie należących _do Z. Z?awafoby się
jedna liczba podzielna przez 2«, więc, że liczby zbioru Z są wśród liczb naturulnych rzadkie. Okaze".'y Jedna~c,
że jest wręcz przeciwnie 1), że TZadkimi są liczby naturalne me nalezące do Z:
5. Opierając sie na ćwiczenill 4, clow.ieiić, że db llaluralnych /1 !.: liczba Zbiór ich oznaczymy przez T.
s =Il-.
1 1- 1 I + li +le
n+ 1--„. 1 · mozC
lllC · I>yc' Cit1·1WWL(U,
• O zbiorze X liczb m1turalnych mówimy, że jest w zbiorze wszystkich liczb
natliralnych rzadki. jeżeli oznaczając dla kt~żclc.t liczby nniuralne.t n przez X 11
Do w ó cl wynik!\ stąd, że je;\eli n +ą jest liczbą ciągu (*) pndzicluą przez
2r' i taką, że żadna inna liczba tego ciąga nie jest podzielna Jll'ze;. ~(t, to po liczhę wozys!kich niewiększych od n liczb zbioru X, mamy ,,1~~ ·xn =
72 · O.
sprowadzeniu smny S do najmnicjszugo wspólnei;o minuowniką, licznik nie h~­
dzie podzielny przez 2". Jeżeli jest bk< n, gdzie b i k są liczbami naturalnymi więk~'.ymi od 1, to
6. Dowieść, że każdą potęgQ liczby ntrlurulnej o wyklnilnilm uul11rulnym b<Vn_ . . . . . . . .. v'n.lgn
oraz /c.;()gn/lg2. Liczb talnch Jest więc me w1ęceJ mz -lg2-, aze
.
11 > 1 możnu w jeden i tylko jeden sposób przeclslnwić jako sumę tylu Iwlej-
nych liczb nieparzystych, ile wynosi podstawa tej potęgi. ~n =O, · I atwy s td . k, .
jak wiadomo z Analizy - jest }~yn więc ą wn10se. ze

Twierclzcule, że (11, b) [a, bi= ub, wyniku wówczaH z Jntwofoią 2 uw(li;i,


1
)
że dla wszelkich całkowitych " i fi mamy min (a, /Il+ max: (a, fi) ="+/I. 1) Paradoks ten podał E. Bor el.
14 ROZDZ!Ał, I. Podzielnoi'ić liczL.
[§ 8] Dowód, że Jiczb pierwszych jest nieskończenie wiele. 15
r. i/n!gn Nie wiadomo natomiast, czy dla każdej liczby naturalnej n
n~~n=O, gdyż Tn<1+---2-· Zbiór T jest więc rzadki w zbiorze wszyst-
kich liczb naturalnych, c. b. d. o. istnieje taka liczba pierwsza p, dla której n 2 < p <(n+ 1) 2•
Dowiedliśmy wyżej (tw. 8), że jeżeli n jest liczbą złożoną, to
8. Dowieść, że jeżeli a i b są różnymi liczbami naturalnymi, nic będącymi
potęgami innych liczb naturalnych o wykładniku większym od 1, to przy żad­ najmniejszy dzielnik tej liczby więks~y ?d jednoś~i j~st, licz~~
nych naturalnych k i l nie może być "k = bl. pierwszą. Okażemy obecnie, że ten dzielnik p spełma merownosc
9. Dowieść, że kwadrat każdej liczby pierwszej p
gdzie k jest liczbą naturalną.
> 3 jest postaci 24k +1, p <S;jln.
Istotnie, niech n= pm, gdzie oczywiście 1 < m <n.
§ 9. Dowód, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. n
Zapytamy obecnie, ile jest liczb pierwszych. Już Euklides do- Gdyby było p > j/ll, to wobec m = ~ mielibyśmy m <{n
wiódł, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. Udowodnimy
następujące
czyli m < vr1
< p, skąd m < p, wbrew założeniu, że p jest naj-
mniejszym z większych od jedności dzielników liczby n,
Twierdzenie 9. Jeżeli n jest liczbą naturalną i n> 2, to mię­ Jako natychmiastowy wniosek stąd otrzymujemy
dzy n a n! znajduje się co najmniej jedna liczba pierrosza 1 ).
Twierdzenie 10. Jeżeli liczba calkoroita n> 1 nie jest po-
Dowód. Ponieważ n> 2, więc liczba całkowita dzielna przez żadną z liczb pierroszych nie roiększych od yn; to
N=n!-1 sama jest liczbą pierroszą.
Więc np„ żeby się przekonać, że 641 jest liczbą pierwszą,
jest oczywiscie większa od 1, musi więc posiadać dzielnik pierw-
wystarczy sprawdzić, że liczba 641 nie jest podzielna przez żadną
szy p. Nie może ,być p "( n, gdyż przez żadną liczbę naturalną,
większą od jedności i nie większą od n, liczba N oczywiście nie z liczb pierwszych p <( y641, t.j. przez żadną z liczb:
jest podzielna. Jest więc p >n, a z drugiej strony oczywiście 2, 3, 5, ?, 11, 13, 1?, 19, 23:
p "(N, gdyż p jest dzielnikiem liczby N. Liczba pierwsza p speł­
nia więc nierówność Z twierdzenia 10 wynika natychiniast, że dla otrzymania
wszystkich liczb pierwszych ciągu 2, 3, .„, n wystarczy _nsu_nąć
n<p<n! z tego ciągu wszystkie wielokrotności liczb pierwszych mewięk-
Można udowodnić, że dla n> 3 już między n a 2n-2 za- szych od i/ii': . . ..
wiera się co najmniej jedna liczba pierwsza. Jest to t. zw. postu- Łatwy
sposób otrzymywania kolejnych hczb pierwsz_ych p_od~ł
.lat Bertranda, udowodniony prŻez Czebyszewa w roku 1850. matematyk grecki Er a to s the ne s. Bardzo przystępme oplSUJC
Dowód tego twierdzenia jest już jednak bardzo trudny, chociaż ten sposób Huziewicz 1):
nie należy jeszcze do najtruduicjszych w Teorii liczb. „Wypisujemy kolejne liczby naturalne, począwszy od liczby 2.
Breusch uclowodnil ną.stępnjącc dwu uogólnienia postulatu Zaliczając 2 do zbioru liczb pierwszych, wykreślamy z po~osta­
Bertrand a 2): łego zbioru (a więc rozpoczynając liczenie od 3) co drugą. liczbę,
J.) Jeżeli x ~ 48, to mic;dzy x u "/8 x leży co najmniej jedna a wil;c każdą liczbę większą od 2 i podzielną przez 2. Pierwsza
liczba pierwsza. liczba, która nie została wykreślona, a więc w tym wypadku 3,
2) Jeżeli x;;;, ?, to między x a 2x leży co najmniej jedna liczba nie jest podzielna przez 2, nie jest zatem pod~ielna, przez ż.adn~
liczbę pierwszą mniejszą od niej, a że musi hyc przez Jtt~ąs
pierwsza każdej z postaci 3k + 1, 3k + 2, 4k -1-1, 4k -1-3.
liczbę pierwszą podzielna, więc sama jest pierwszą. Dołączaiąc
) n! oznacza iloczyn 1·3·3-.„·n.
1


') R. B e us c h, Mathematische Zeitschrilt 34 (1932), str. 505-526. 1) S. Ruzicwicz, Z zagadnie1i matema.tyld, III. Co rviemy,
miemy o liczbach calkomi(ych? Kosmos B 53 (1928), str. 234-235.
lL czego nie
[§ 8] Wyznaczanie liczb. pierwszych. 17
16 ROZDZIAf, I. Podzielność liczb.

Widzimy, jak niezmiernie prosty, a nawet mechaniczny, jest


znów 3 do zbioru liczb pierwszych, wykreślamy dalej, rozpoczy-
nając od 4, co trzecią liczbę, a więc wszystkie liczby podzielne sposób uzyskiwania kolejnych liczb pierwszych przy pomocy
sita. Wydawałoby się zatem, że rozkład liczb, jakie otrzymu-
przez 3, z wyjątkiem samej liczby 3 (przy liczeniu liczby wy-
jemy po „ przesianiu", czyli rozkład liczb pierwszych, jest nie-
kre~lone w po?rzcdnim stadium liczymy tak, jakby nie były wy-
zmiernie prosty, że np. łatwo przewidzieć, ile wynosi tysięczna
kreslone, a. ~1ęc np. roz~oczynamy liczenie co trzeciej liczby
z kolei liczba pierwsza, i że istnieją jakieś proste wzory, pozwa-
od 4, chociaz 4 zostało JUŻ poprzednio wykreślone). Pierwsza
lające nam to obliczyć. Okazuje się jednak, że tak nic jest. Roz-
liczba, która pozostała niewykreślona ani w pierwszym, ani w dru-
kład liczb pierwszych jest bardzo skorn.plikowany, liczby te są
gim stadium (jest nią liczba 5), musi być liczbą pierwszą. Jak-
rozrzucone bardzo nieregularnie. Wzoru, pozwalającego nam obli-
kolwiek twierdzenie, że 5 jest liczbą pierwszą, wynika z tabliczki
czyć liczbę pierwszą, znajdującą się na oznaczonym z kolei miej-
mnożenia i najprostszych twierdzeń o liczbach całkowitych, prze-
scu (np. tysięczną, milionową i t. p.), nie posiadamy".
prowadzamy tu rozumowanie, jakie przeprowadza się przy po-
~tępowaniu Eratosthenesa, gdyż w tym stadium zrozumiemy Dla otrzymania wszystkich liczb pierwszych nieparzystych
JUŻ, dlaczego postępowanie to doprowadza nas do samych liczb nie większych od n 2 (gdzie n jest daną liczbą naturalną większą
pierwszych. Otóż obecnie nic ma już w naszej tablicy żadnej od jedności) można też postępować jak następuje. Tworzymy
liczby podzielnej przez 2, ani żadnej liczby podzielnej przez 3, ciągi:
z wyjątkiem liczb pierwszych 2 i 3. Jakąż własność .musi mieć 9, 15, 2.1, 27, 33, 39,
pierwsza z kolei po 3 niewykreślona liczba? Nic jest ona po- 25, 35, 45, 55, 65, ?5,
dzielna przez żadną liczbę pierwszą od niej mniejszą (a więc ani 49, 63, 77, 91, 105, 119,
przez 2, _ani przez 3), ponieważ wszystkie liczby złożone, po-
dzielne przez jedną z takich liczb, wykreśliliśmy z tablicy. Po- ą 2 +1oą,
ą", ą"+2ą, ą2+4ą, ą2+6ą, ą2+są,
nieważ zaś musi liczba ta, jako większa od l, być przez jakąś
liczbę pierwszą podzielna, więc musi sama być liczbą picrws~ą.
5 jest zatem liczbą pierwszą. Począwszy teraz od 6, wykreślamy wypisujemy je dopóty, dopóki otrzymujemy liczby mniejsze
co piątą liczbę (nie uwzględniając przy tym liczeniu, że niektóre niż n 2 • Liczby nieparzyste, nie zawarte w tych ciągach, są szu-
liczby zostały wykreślone w poprzednich stadiach), a więc wy- kanymi liczbami pierwszymi.
kreślamy wszystkie liczby podzielne przez 5. Teraz więc żadna
Do w ó cl opiera się na tym, że wszystkie liczby postaci
liczba nie wykreślona w jednym z dotychczasowych stadiów, ą 2 +2kq=q(ą+2k), gdzie q?Y3 i k?YO, są złożone, oraz że je-
oprócz 2, 3, 5, nie jest podzielna ani przez 2, ani przez 3, ani żeli m jest liczbą złożoną nieparzystą, a q jej najmniejszym
przez 5. Pierwsza z kolei napotkana nic wykreślona liczba, tj. 7, dzielnikiem pierwszym (oczywiście nieparzystym), to m=ąr,
mnsi więc być (o czym przekonywamy się, rozuu,mjąc .iak o .licz- przy czym r, jako liczba nieparzysta nienmiejsza od q, jest postaci
bie 5) liczbą pierwszą. Dalej rozpoczynając liczenie od 8, wykl'c-
ślamy co siódmą liczbę z kolei i tak postępujemy dale.i.
+
q 2 k, gdzie k jest liczbą całkowitą nieujemną.
Sito to nie różni się istotnie od erastothenesowego, lecz ma
. Otrzy1;rnjemy w ten sposóli tablicę, w klól'Cj pozostały, jako postać nieco krótszą, gdyż nie potrzebujemy wypisywać liczb
me wykrcslonc, same liczby pierwsze.
parzystych 1).
Tablica otrzymana sposobem Er at os I: li(> n('. s a nosi nazwę Czytelnik zechce zastosować tę metodę dla n= 10 i porów-
sita Eratosthenesa. Oczywiście metoda otrzymywania liezh pierw- nać ją z sitem Er at os the n es a.
szych przy pomocy sita Eratoslhenesa nie daje nam dowodu
na to, że liczb tych jest nieskończenie wicie, nie wiemy how.im.n
a priori, czy po jakimś stadium wykre~lania nic okaże się, że 1) J. Fi tz-P a trick, Exercices d'Arilhmelique, Wyd. 3-e, Paryż i914,
str. 50 i 338, zadanie 332.
wszystkie liczby, począwszy od jakiej:i, zostały już wykreślone 2
W. Sierpiński, Teorin .Liczh.
18 R.OZDZIAŁ I. Podzielność liczb.
[§ 8] Wyznaczanie liczb pierwszych. 19
O~naczmy n-tą z kolei liczbę pierwszą I)rzez pn, przez n (x)
Mając daną liczbę naturalną n, możemy więc zawsze za po-
zaś - liczbę liczb pierwszych niewiększych od x. Mamy więc:
mocą skończonej (zależnej od n) liczby dzieleń przekonać się,
p,=2, P2=3, Ps=5, p,=?, p5=11,. P10=29, czy liczba n jest, czy nie jest pierwszą. Teoretycznie, zagadnie-
ai:(1)=0, ai:(2)=1, ai:(3)=2, n(4)=2, ai:(5)=3, ai:(10)=4, nie, czy dana liczba naturalna n jest, czy nie jest pierwszą, jest
ai:(20)=7, ai:(50)=.10, n(100)=25. więc zawsze rozstrzygalne. Inaczej jest w praktyce dla wiel-
kich n, gdyż liczba pot!"Zebnych dzieleń może być zbyt duża,
Można dalej obliczyć, że np.
aby je można było wykonać. Np. do dziś nie wiemy, czy liczba
n(1000)=168, n(10000)=1229, n(10 8)=57614,55. 2101-1 (która ma 31 cyfr) jest, czy nie jest pierwszą. Nie potra-
Udowodnimy w Rozdziale Vll, § 2, że stosunek n(n) : n Zinie- fimy dotąd wypisać w układzie dziesiętnym żadnej liczby pierw-
rza do O, stosunek zaś Pn : n wzrasta nieograniczenie wraz z n. szej o 40 lub więcej cyfrach, chociaż potrafimy dla każdego da-
nego naturalnego n określić efektywnie liczbę pierwszą większą
Jak łatwo widzieć, mamy n (p11) =n dla n= i, 2, 3„„ Z postu-
od n (np. jako najmniejszy większy od jedności dzielnik liczby
latu Ber tra n cl a wynika, że Pn+1 < 2 Pn·
n!+1).
Z eitz 1) dowiódł, że jeżeli. Pn jest n-tą z kolei liczbą pierwszą, Le hm er ogłosił tablicę liczb pierwszych aż do 10 milionów 1).
to Pn+1 < VP
1 P2-:„ Pn, jeżeli zaś n>
r(2'-f-1) przy naturalnym. r, to W tablicy tej wskazany jest najmniejszy dzielnik pierwszy każdej
';---- liczby niewiększej od 10170 OOO niepodzielnej przez 2, 3, 5 lub ?.
Pn+i <l P1P2 „. Pn·
Ciekawą zależność między funkcjami Pn a n(n) zmiennej na- Poletti podaje 2), że J. P. Kulik obliczył tablicę liczb
turalnej n znalazł wspólczesny matematyk norweski Viggo Br u n, pierwśzych do stu milionów i rękopis jego znajduje się w Aka-

który udowodnił, że jeżeli przy danym. naturalnym n będziemy demii Wiedeńskiej.


wyznaczali kolejne liczby Gdy Eu 1er dowiódł, że liczba 231 -1 jest pierwsza; była to
największa ze znanych wówczas liczb pierwszych. Dopiero w dru-
n~n(n)=n 1 , n-n(n+n,)=n 2 , n-n(n+n,+n2 )=na i t. d„
giej połowie XIX-go wicku rekord ten został pobity przez innych
to przy pewnym naturalnym k będziemy mieli matematyków.
n-n(n+n, +n,+ „. +nk! =O Największą ze znanych obecnie liczb pierwszych jest - jak
podał E. Fauquembergue w 1917 roku - liczba
i wówczas będzie

Pn=n+n 1 +n2 „.+nk 2). 2127 -1=170141183460469231731687303715884105?2?,

Więc np. dla n=6 znajdujemy kolejno: która ma 39 cyfr.


. Oczywiście, potrafimy jednoznacznie określić liczbę pierw-
6-n(6)=3, 6-n(6+3)=2, 6-n(6+3+2)=l, szą większą od powyższej, np. jako najmniejszą liczbę pierwszą p
6-n(6+3+2+1)=1, (i+nl6+3+2+l-f-1)=0, spośród liczb większych od 2 127 -1, ale tej liczby p nie potra-
skąd fimy wypisać za pomocą cyfr układu dziesiętnego (potrafimy
p,=6+3+2+1+1=13. atoli na mocy postulatu Ber tra n cl a wywnioskować, że ta
Czytelnik znajdzie podobnie liczba p będzie również miała 39 cyfr, gdyż będzie mniejszą niż
2(2 127 -1)).
p5=5+2+1+1+1+1 =11.
1) D. N. Le hm er, Facfor table for the. first ien millions, Washinglon
1)H. Zei tz, Sitzungsbcrichte der Berliner Mathematischen Gesellschaft · Carnegie Institution 1909:
31 \1932), str. 4-8.. ') L. P o Ie t t i, Taoole. di numeri primi eic„ Manuali Hoepli, Milana 1920,
') Dla dowodu ob. mój Wstęp do Teorji liczb, Książnica-Atlas 1933,· str. 19. str. XII. Ob. też A. Fe rri er, Les nombres premiers, Paryż, 194?, str. 19.
2*
20 ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. [§ 8] Wyznaczanie liczb pierwszych. 21

Zauważymy jeszcze, że o liczbie 2m-1, mającej ?8 cyfr, Nie wiadomo dotąd, czy istnieje choć jedna liczba pierwsza
którą potrafimy wypisać, wiadomo, iż jest złożona, ·natomiast postaci 2"+ 1 dla naturalnych n> 16. Nie wiadomo również, czy
nic znaleziono dotąd dla niej żadnego dzielnika pierwszego 1 ). liczby
Nie znamy też rozkładu na czynniki pierwsze liczby 2256 1, cho- +
ciaż wiemy, że jest złożona 2 ).
są wszystkie pierwsze, ani czy liczba
Łatwo jest dać przykład liczby naturalnej, którą potrafimy
wypisać w układzie dziesiętnym i o której pofrafimy z łatwością 222•" +1
dowieść, że jest złożona, ąle nie potrafimy, przy dzisiejszym sta- jest pierwsza, a nawet czy istnieje nieskończenie wiele liczb
nie nauki, wypisać w układzie dziesiQlnym żadnego jej dzielnika pierwszych postaci n 2 +1 lub 2" ~ 1. . .
pierwszego. Taką jest np. liczba (2 101 -1) 2 , mająca 61 cyfr. Istnieją natomiast wzory, dające dużo hczb pierwszych.
Rozkładem wielkich liczb na czynniki pierwsze zajmował Np. wzór Eulera x 2 +x+4.t daje same liczby pierwsze Td~a
się w osobnej książce Kr a i:t c h ik "). W niej _jest poświęcony cały x-0 J 2 39 jako·też dla x=-1,-2,-3, ... ,-40. Vvzor
rozdział 4) dowodowi, że liczba - -
10"'-1
9 - - jest pierwsza. Kr ai:-
2;--~ 29 d~Je ;ame liczby pierwsze dla x =O, 1, ..., 28.
Można jednak dowieść, że żaden wielomian f (x) o współczyn­
tchik ogłosił też listę 94 liczb pierwszych większych od 10 12 •
5)
nikach całkowitych nie może dawać samych tylko liczb pierw-
Tablicę rozkładu na czynniki pierwsze wszystkich liczb me-
szych dla warto,ści naturalnych zmiennej x. _Gdyby bow~en~ l:yło
większych niż 256000 ogłosił Ka van").
f(n) = p, gdzie p jest liczbą pierwszą, to - pk łatwo w1dz1cc -:--
Nie znamy wzoru, który by dawał nieskończenie wiele liczb musiałoby być plf(n+kp) dla k=1,2, ... , a że dla dostateczme
pierwszych. wielkicli k mamy f(n+kp) > p, więc liczba f(n+pk) jest złożona.
Ferm at sądził, że wzorem takim jest 2 2n -1-1 7), co jednak oka- Istnieje tylko jedna para kolejnych liczb uaturalnych, które
zało się błędne, gdyż -jak wykazał Euler w-1?32 roku - jest obie są pierwsze: są to mianowicie liczby 2 i 3. Istnieje natomiast
64112 2 '+1, F. Landry zaś w 1880 roku podał, że 2?41??12" 0 +1. więcej par liczb pierwszych, stanowiących dwie kolejne liczby
O liczbie 2210 +1 nie wiemy, czy jest pierwsza, czy nie; natomiast nieparzyste, np.:
wiemy, że 31948912 211 +1 i 11468912' 12 +1. Dowiedziono, że
5 i ?, 11 13, 1? i 19, 29 j 31, 41 i 43, 59 i 6 l,
liczba 2238 +1 (mająca kilkadziesiąt miliardów cyfr) jest podzielna
przez 241 ·3+1 i że liczby 2 2 "+1 są złożone dla n=6, ?, 8, 9, 2081 i 2083, 2087 i 2089, 30011 i 30013, 3013? i 30139,
11, 12, 18, 23, 36, 38 i 73. 10'+? 10'+9.
Liczby takie nazywają się bliźniaczymi.
1) Por. L Ar n o 1 d, Tieoria czisiel (po rnsyjsku), Moskwa 1939, str. 93.
Nie wiadomo dotąd, czy istnieje nieskończenie wiele par liczb
') Ob, M. Kr a 1 t chi k, Recherches; su1· la Theorie des nombres, Tom I,
Patyż 1922, str. 133.
bliźniaczych. Bru n dowiódł, że jeżeli kolejnych par liczb bliź­
3) M. Kraltchik, Recherches sur lu Thćorie des Nombres, Tom II (F1ic- niaczych (ab bk), gdzie k = 1, 2, ... , jest nieskończenią. wiele, to sze-
iorisalion), Paryż 1929. reg nieskoó.czony
1 ) M. Krnltchik, iamżc, str. 38-53.

') M. Krnltchik, Mathcmatica 7 (1933), str. 93. 1 1 1 1 .l 1


') G. Ka van, Faclor fobles gining Hw complele decomposilion inio prime a~+-z;:;+ ll2 +z;,+ a,+ b, +.,.
ftwiors of all nwnbers up to 256000, Londyn 1937 (513 sl:ronic).
czyli
')W Wicie do Pascala z 89. VIII. 1654 pisał P. Fermat o tym swoim
przypuszczeniu: „C'est une vćritć de luquelle je vous repouds. Lu dćmonstrn­ 1 1 1 1·1 1 1 1 1 ( 1 (
tion en est trCs malaisće, et ,fe vous avouc que je n'ai pu encm·e la Lrouver 2+3+3+5+5 +7+11+13+ 17 + 19 + 29 + 31 + ...
pleinement; je ue vous la proposerais pas pour la chercher, si j'en ćlais venu
ii. bout". jest zbieżny.
22 ROZDZIAŁ J. Podzielność liczb. !§ Sj Dowód, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. 23
Dowód tego twierdzenia, choć względnie elementarny (bez Gdyby przypuszczenie to było prawdziwe, to wynikałoby
użycia Rachunku całkowcg·o i Teorii funkcji zmiennej zespolonej), stąd natychmiast, że .każda liczba naturalna większa od 5 jest
jest dosyć skomplikowany 1 ). sumą trzech liczb pierwszych~ Tego dotąd nie dowiedziono, na-
W zestawieniu z twierdzeniem o rozbieżności szeregu I; 1/p, tomiast L. Schnirelman udowodnił (w 1930 roku), że istnieje
rozciągniętego na wszystkie liczby pierwsze 2), twierdzenie Bruna taka stała liczba naturalna s, że każda liczba naturalna jest
dowodzi, że pary liczb bliźniaczych występują wśród liczb pierw- sumą co najwyżej s liczb pierwszych, a Heilbronn, Landau
szych rzadko. i Scher k dowiedli, że każda dostatecznie wielka liczba natu-
Nie ma trzech kolejnych liczb pierwszych nieparzystych. Ist- ralna jest sumą 71 lub mniej liczb pierwszych 1 ). Wreszcie I. W i-
nieją natomiast czwórki liczb pierwszych w jednej i tej samej n ogr ad o w dowiódł >V 1937 roku, że każda dostatecznie wielka
dziesiątce, np. liczba parzysta jest sumą czterech lub nmiej liczb pierwszych.
li, 13, 17, 19, Tchu cl a ko ff 2 ) nazywa iroierdzeniem Goldbacha-, Winogradowa
HH, 103, 107; 109. twierdzenie, w myśl którego istnieje taka liczba n 0, że każda liczba
Najwic;kszą znaną taką czwórką jest nieparzysta n';> n 0 jest sumą trzech nieparzystych liczb pierwszych.
Co zaś do przypuszczenia Goldhacha, to zostało orio spraw-
1001395o+x, gdzie x=J.,3, 7,9.
dzone dla wszystkich liczb parzystych mniejszych od 60000 ").
Z drugiej strony łatwo dowieść - co pozostawiamy czytelni- Zauważymy jeszcze, że - jak sprawdził Euler - każda
kowi - że wśród każdych dziesięciu kolejnych liczb naturalnych liczba naturalna n, gdzie 1<n<2500, jest postaci n=p+2m2 ,
większych od 2 jest co najmniej sześć złożonych. L. Aubry gdzie p jest liczbą pierwszą, a m - całkowitą„ ale okazało się,
dowiódł, że wśród każdych frzydziestu kolejnych liczb Rieparzy- że nie jest to prawdą dla n= 5 777 i n= 5 993 ').
stych jest co najmniej piętnaście liczb złożonych.
Łatwo też wskazać 100 kolejnych liczb naturalnych, z któ- ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że każdy z siedmiu wyrazów postępu 150k+7
dla k = O, 1, ..., 6 jest liczbą pierwszą.
rych żadna nie jest pierwsza, np. liczby
2. Dowieść. że wielomian x' +4 daje dla całkowitych x tylko jedną liczbę
101! +k, gdzie k=2, 3, ... , 101. pierwszą (liczbę 5).
Dowód wynika ż tożsamości x4+4 = (x2 +2x-2) (x2 -2x+2J.
Można atoli obliczyć, · że już między liczbami 1671800
a 1671900 nie ma żadnej liczby pierwszej. 3. Dowieść, .że przy każdym natirralnym n liczba 2•n+2+1 jest złożoną.

Nie wiemy, czy dla każdej liczby parzystej istnieje choćby D o wód wynika z tożsamości
jedna para liczb pierwszych, których i·óżnicą byłaby ta liczba. 2••+2+ 1=c22n+1+2n+1+1) c22n+ 1_2n+1+1J.
Nie wiemy też, czy istniej~ liczba parzysta, która daje sią
4. Wskazać n kolejnych liczb ńaturalnych, z których żadna nie jest
przedstawić na nieskończenie wiele sposobów jako różnica dwu pierwszą.
liczb pierwszych.
O d p o wiedź: liczby postaci (n+ 1) !+ k dla k = 2, 3, ... , n+ 1.
Inne nie ·rozstrzygni<;te dotąd zagadnienie, tyczące sic; liczb
5. Znaleźć najmniejszą liczbę złożoną postaci 311+2, gdzie n jest liczl>ą
pierwszych, stanowi t. zw. hipol"ew Goldbacha (z 1742 roku): mia- naturalną.
nowicie, że każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwu Odpowiedź: 3•+2 = 245.
liczb pierwszych.
1 ) H. Heibronn, E. Landau i P. Scherk, Casopis pro pestoviini Ma-
1
Dowód ten podaje E. Land a u w swej książce Vorlesungen uber Zahlen- ·
) tematiky a Fysiky 65 (1940), str. 117-140.
iheol'ie, tom I (Aus der elemenforen und aclditioen Zahlenlheorie), Lipsk 1927, 2) N. Tchudakoff, Annals of Mathematics 48 (1947), str. 545.
str. 71-78. 3) Ob. A. Ą. Fr a e nk c I. Scripta Mathematica 9 (1943), str. 81, odnośnik 13 •
') Ob. Rozdział Vll, § I, str. 159. 4 ) Ob. tamże, str. 81-82.
ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. [§ 8] Dowód, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. 25
24

6. Dowieść, że iloczyn każdych czterech kolejnych liczb naturalnych, zwięk­


nieparzystą, zatem liczba n+ 1 parzystą, a przeto istnieją takie liczby naturalne
szony o 1, jest kwadratem liczby naturalnej. s i q, że n= 2' (2q -1) -1. W razie, gdyby było q > 1, byłoby 2' <n, zatem

Dowód: (n-1) n Cn+1) (n +2l+1 = (n'+n-1) 2• ")=(.n ) 11-2'+1


( 2s ( n )2(ą-1) i, wobec całkowitości liczby (2,':_ 1).
2S-1 2s 2S-1
7. Dowieść przy pomocy postulatu Bertranda, że 5 jest jedyną Bczbą liczba (;,) byłaby parzystą wbrew założeniu. Jest więc q = 1, zatem 2' - 1. n=
naturalną, która jest sumą wszystkich liczb pierwszych od niej mniejszych 1).
Z drugiej strony, jeżeli n= 2' -1 i k = 2P-1 (2q -1) ~n, to p-1 < s
Do w ó cl. Przypuśćmy, że istnieją liczby naturalne większe od 5, będące oraz n-k+1=2'-2P-1(2q-1)=2P-1[2'-p+1-(2ą-1)], co dowodzi, że
sumami wszystkich liczb pierwszych od nich mniejszych; niech m będzie naj- liczby n-k+1 i k są podzielne przez tę samą potęgę liczby 2. Wynika stąd,
mnie.iszą z nich. Niech p1 <p2 < „. <pn będą wszystkimi liczbami pierwszymi n
mniejszymi od m. Jest więc P1+P2+„.+pn=m i m<pn+1. a zulcm że (~)=n n- j t! jest liczbą nieparzystą dla k = 1, 2, .. „ n.
P1+P2+,„+pn<Pn+1. Z postulatu Bertranda wynika, że pn+1<;;2pn. i=! J
·Jest więc P1+P2+„.+pn.,;;:Zpn, skąd p1+P2+„.+pn-1<pn. Liczba pn., która 10. Dowieść, że w granicach tablic liczb pierwszych, t. j. dla n< 107 , liczby
jest mniejsza od m, jest więc sumą wszystkich liczb pierwszych od niej mniej-
naturalne n nie mogą mieć więcej niż 8 różnych dzielników pierwszych.
szych. Wobec określenia liczby m dowodzi to, że nie może być pn> 5. Jest
więc pn<5, skąd wynika, że m=JJ1+P2+„.+pn jest jedną z liczb 2, 2+3
Do wód. Jeżeli liczba n ma k różnych dzielników pierwszych, to jej roz-
i 2 + 3 + 5. Lecz m. > 5, zatem m = 2 + 3 + 5 = 10, co niemożliwe, gdyż liczba 10 qr
winięcie na czynniki pierwsze jest n= 1 q~ 2 ••• ąkk, przy czym
jest mniejsza niż suma wszystkich liczb pierwszych od niej mniejszych. Niema
więc liczb naturalnych n> 5 będących sumą wszystkich liczb pierwszych od
ni.eh mniejszych. Z liczb zaś naturalnych n<
5 - jak latwo sp1·awdzić - tylko gdzie Pk jest k-tą z kolei liczbą pierwszą. Jest więc n> p 1 · p 2 • „. · Pk• co dla k = 9
liczba 5 ma tę własność. daje n:P2·3·5·7·11·13·17·19·23=223092870. Jeżeli więc n<2·10\ to k<B.
S. Dowieść przy pomocy postu] atu Bert ran cl a, że dla żadnej liczby na- U ID ag a. Najmniejszą liczbą naturalną mającą 8 różnych dzielników pierw-
turalnej n> 1 liczba ni nie jest potęgą liczby naturalne.i o wykładniku więk- szych jest, jak łatwo widzieć, liczba
szym od jedności. 2·3·5·7· 11·13· 17· 19 = 9699690.
Do wód. Niech n będzie liczbą naturalną większą od 1. Ponieważ 2 !, 3 !, 11. Czy liczba 10 100 + 1 jest pierwszą?
4! i 5! nic są po!ęgami liczb naturalnych o wykładnikach większych od 1, więc Odpowiedź: nie, gdyż jeśt podzielna przez 10 1 +1.
możemy dalej zalożyć, że n> 5. Niech a oznacza największą liczbę całkowitą 12. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n istnieje taka liczba pierwsza
nie przekraczającą ~+L Wobec n>5, mamy n:;>6 i 11>4; w myśl postulatu p>n, że liczba p+2 jest złożona.
Do wód. Niech n będzie daną liczbą naturalną. Istnieje liczba pierwsza
Bertranda istnieje więc taka liczba pierwsza p, że a<p<2a-2; a stąd wo-
q>3, taka że n<q. Niech
bec ~<a<~+1 znajdu,jerny p<2Cj-+1)-2=n i 2p>211>n. Liczba ą, jeżeli liczba ą+ 2 jest złożona,
{
n! jest więc podzielna przez p, lecz nie jest podzielna przez p', a przeto nic p = q + 2, jeżeli liczba ta jest pierwsza.
może być potęgą liczby naturalnej o wy k!adniku większym niż 1. W pierwszym przypadku liczba p + 2 jest więc złożona na mocy określe­
nia, a w drugim - jako podzielna przez 3, ponieważ z trzech kolejnych liczb
9. Znaleźć wszystkie liczby naturalne n, dla których wszystkie wspólczyn-
nieparzystych zawsze, jak wiadomo, jedna jest podzielna przez 3, a liczby q
nild newtonowskie(~), (~). „„ (~) sq nieparzyste'). i q + 2, jako pierwsze i większe od 3, nie są przez 3 podzielne.
13. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n istnieje taka liczba pierwsza
Odpowiedź: n= 2•-.1. gdzie sjest liczbą naturnlną.
p > n, że liczba p - 2 jest złożona.
Istotnie, przypuśćmy, że n jest laką liczbą naturalną, dla której liczby (Z) Dowód. Istnieje liczba pierwsza ą>n+6. Jeżeli liczba q-2 jest złożona,
wystarczy przyjąć p = q, w przeciwnym zaś razie wystarczy przyjąć p = q -2,
(dla k = 1, 2, „„ n) są wszystkie nieparzyste. PonicWnż (';-)=n, więc liczba 11 jest gdyż wówczas liczba p - 2 jest złożona jako podzielna przez 3, a większa niż 3.
U ID ag a. Znacznie trudniej jest dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n
istnieje taka liczba pierwsza p >n, iż zarówno liczba p - 2 jak i liczba p + 2
') Por. J. Ar n o Id, Tieoria czi„iel (po rosyjsku), Moskwa 1939, str. 259,
jest złożona. Takimi są - jak łatwo widzieć - wszystkie liczby pierwsze po-
ćwiczenie 111.
stępu arytmetycznego 15k+s (k = 0.1, 2, .„), ale dowód, że w tym postępie jest
,' ')Por. I. M. Winogradow, Osnowy lieorii czisie! (po rosyjsku), Moskwa-
Leningrad 1940, str. 22, zadanie 9. nieskończenie wiele liczb pierwszych, jest niełatwy.
26 . ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb.

. 14. Dowieść, że na to, by liczba nieparzysta n> 9 była pierwsza, potrzeba


I wystarcza, żeby żadna z liczb .

n,
nie była kwadratem.,

Dowód, Jeżeli dla O<k<(n~ 9 mamy n+k'=l'. to n=(l-k)(l+k),


przy czym l-k> 1, gdyż w razie l-k= 1 byłoby l = k+ 1 i n= z+k = 2k+ 1,
wbrew temu, że n - 9 > 6k. Warunek jest więc konieczny. ROZDZIAŁ Il
>
Z drugiej strony, jeżeli n= ab,. gdzie a:;;,. b 1, to z uwagi na niepa-
RÓWNANIA NIEOZNACZONE PIERWSZEGO STOPNIA
rzystość liczby n mamy b > 3' zatem a = ".b"'-'3
..-- ". 2-(".
a -2 b ""'2
..-- )- n - 9
3- 3 --6-·
§ 1. Forma liniowa dla największego wspólnego dzielnika.
Zarazem n+(a-;b)'=("tb)'. Warunek jest więc dostateczny.
Twierdzenie i. Dla każdych dmu, liczb całkomitych a i b,
15. Zastosować wynik ćwiczenia 12 do dowodu, że liczba 9991 jest złożona. z których przynajmniej jedna jest różna od O, istnieją takie liczby
. Dowód. Znajdujemy 9991+3'=100', skąd 9991=97·103. Badanie tej całkowite /; i ri, iż
liczby zwykłą metodą byłoby znacznie dłuższe.
(1)
16. Dowieść, że dla naturalnych '' 1"est !'(n) <' ~, oraz znal eźć wszystkie
n ""' 3 D o w ó d. Weźmy pod uwagę pewien zbiór liczb natUl'al-
liczby natm:alne n, dla których "~i) = f. nych D, który określimy w następujący sposób:. liczbę naturalną n
zaliczamy do zbioru D wtedy i tylko wtedy, gdy istnieją takie
Odpowiedź. Jest jedna tylko taka liczba: n=3. liczby całkowite x i y, że
. 17. ~owieść, że wśród dwunastu kolejnych liczb naturalnych większych od
n=ax+by.
hczby 3 Jest zawsze co najmnie.i 8 złożonych.
Wyrażamy to krócej, mówiąc, że zbiór D jest zbiorem wszyst-
18. Znaleźć wszystkie liczby naturalne n, dla których jest ~~
n >- -1...
2
~ kich liczb naturalnych postaci (lub formy) ax+by. .
O d~p o w.ie d ź. !•~ie są przede wszystkim liczhy naturalne n
dla 2,,;:; n<~ 8, Zbiór D w każdym razie nie jest pusty (to znaczy, że za-
~ n~< 9 hczbar_n1 ciągu 1, 2, ... , n, które nic są pierwsze, są w każdym razie
dla wiera co najmniej jedną ljczbę), gdyż jeżeli np. a =I= O, to jedna
~cz~y parzyste większe od 2 oraz liczby 1 i 9, co razem daje więcej niż
z liczb
2 hczb. Warunkowi zadania czynią więc zadość jedynie liczby 2, 3, „., s.
-a=a · (-1)+b ·O
a=a· t+b ·O,
(ta mianowicie, która jest dodatnia) musi należeć do D w myśl
określenia tego zbioru. Oznaczmy przez d najmniejszą liczbę
naturalną, należącą do zbioru D. Będziemy więc mieli przy
pewnych całkowitych /; i ri równość
(2)
a przy tym dla każdej liczby naturalnej n, która jest postaci
ax+by, zachodzić będzie nierówność
n?-d.
Okażemy, że wyrażenie ax+by przy wszelkich całkowitych
1) Ob. definicję symbolu E(x) na str. 49. x i y jest podzielne bez reszty przez d.
26 . ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb.

. 14. Dowieść, że na to, by liczba nieparzysta n> 9 była pierwsza, potrzeba


I wystarcza, żeby żadna z liczb .

n,
nie była kwadratem.,

Dowód, Jeżeli dla O<k<(n~ 9 mamy n+k'=l'. to n=(l-k)(l+k),


przy czym l-k> 1, gdyż w razie l-k= 1 byłoby l = k+ 1 i n= z+k = 2k+ 1,
wbrew temu, że n - 9 > 6k. Warunek jest więc konieczny. ROZDZIAŁ Il
>
Z drugiej strony, jeżeli n= ab,. gdzie a:;;,. b 1, to z uwagi na niepa-
RÓWNANIA NIEOZNACZONE PIERWSZEGO STOPNIA
rzystość liczby n mamy b > 3' zatem a = ".b"'-'3
..-- ". 2-(".
a -2 b ""'2
..-- )- n - 9
3- 3 --6-·
§ 1. Forma liniowa dla największego wspólnego dzielnika.
Zarazem n+(a-;b)'=("tb)'. Warunek jest więc dostateczny.
Twierdzenie i. Dla każdych dmu, liczb całkomitych a i b,
15. Zastosować wynik ćwiczenia 12 do dowodu, że liczba 9991 jest złożona. z których przynajmniej jedna jest różna od O, istnieją takie liczby
. Dowód. Znajdujemy 9991+3'=100', skąd 9991=97·103. Badanie tej całkowite /; i ri, iż
liczby zwykłą metodą byłoby znacznie dłuższe.
(1)
16. Dowieść, że dla naturalnych '' 1"est !'(n) <' ~, oraz znal eźć wszystkie
n ""' 3 D o w ó d. Weźmy pod uwagę pewien zbiór liczb natUl'al-
liczby natm:alne n, dla których "~i) = f. nych D, który określimy w następujący sposób:. liczbę naturalną n
zaliczamy do zbioru D wtedy i tylko wtedy, gdy istnieją takie
Odpowiedź. Jest jedna tylko taka liczba: n=3. liczby całkowite x i y, że
. 17. ~owieść, że wśród dwunastu kolejnych liczb naturalnych większych od
n=ax+by.
hczby 3 Jest zawsze co najmnie.i 8 złożonych.
Wyrażamy to krócej, mówiąc, że zbiór D jest zbiorem wszyst-
18. Znaleźć wszystkie liczby naturalne n, dla których jest ~~
n >- -1...
2
~ kich liczb naturalnych postaci (lub formy) ax+by. .
O d~p o w.ie d ź. !•~ie są przede wszystkim liczhy naturalne n
dla 2,,;:; n<~ 8, Zbiór D w każdym razie nie jest pusty (to znaczy, że za-
~ n~< 9 hczbar_n1 ciągu 1, 2, ... , n, które nic są pierwsze, są w każdym razie
dla wiera co najmniej jedną ljczbę), gdyż jeżeli np. a =I= O, to jedna
~cz~y parzyste większe od 2 oraz liczby 1 i 9, co razem daje więcej niż
z liczb
2 hczb. Warunkowi zadania czynią więc zadość jedynie liczby 2, 3, „., s.
-a=a · (-1)+b ·O
a=a· t+b ·O,
(ta mianowicie, która jest dodatnia) musi należeć do D w myśl
określenia tego zbioru. Oznaczmy przez d najmniejszą liczbę
naturalną, należącą do zbioru D. Będziemy więc mieli przy
pewnych całkowitych /; i ri równość
(2)
a przy tym dla każdej liczby naturalnej n, która jest postaci
ax+by, zachodzić będzie nierówność
n?-d.
Okażemy, że wyrażenie ax+by przy wszelkich całkowitych
1) Ob. definicję symbolu E(x) na str. 49. x i y jest podzielne bez reszty przez d.
ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go stopnia.
!§ 5] Algorytm Euklidesa. 29
Przypuśćmy, że tak nie jest, a więc że przy pewnych całko­
§ 2. Warunek na to, by dwie liczby były względnie
witych x=x 0 i y=y 0 liczba k=ax 0 +by 0 nie dzieli siq bez reszty
pierwsze. Załóżmy, że liczby a i b są względnie pierwsze.
przez d. Oznaczając przez q iloraz, a przez r resztą, bęcb:.icmy mieli
W myśl twierdzenia 1 istnieją takie liczby całkowite ~ i 17, że
(3)
a~+b'IJ=L
przy czym oczywiście r musi hyć jedną z liczb 1, 2, 3, 4, „„ d -1.
Załóżmy
teraz, że dla danych liczb całkowitych a i b istnieją
Ze wzorów (2) i (3) wnosimy, że r jest liczbą naturalną, nmiejszą
od d i taką, iż takie liczby całkowite x i y, które spełniają równanie:
ax+by=i.
czyli Lewa strona tego równania jest oczywiście podzielna przez
r=ax+by, każdy wspólny dzielnik liczb a i b. Ponieważ zaś prawa strona
jest jednością, więc widzimy natychmiast, że (a, b) = 1. Mamy
gdzie x=x0 -q~ i y=y 0 -q'I) są liczbami całkowitymi. Byłaby zatem
więc liczba r liczbą zbioru D mniejszą od d, co przeczy założe­ Twierdzenie 2. Na to, aby liczby calk01vite a i b były rozględ­
niu, że d jest właśnie najmniejszą liczbą zbioru D. Wyrażeni<>c nie pierrosze, potrzeba i roystarcza, żeby istniały liczby calkoroite
ax+by jest zatem przy wszelkich całkowitych x i y podzielne .x i y, spełniające rómnanie
przez d.
ax+by=1.
Stąd wnosimy w szczególności, że liczby
Stąd
np. w szczególności liczby n i n+ 1 są zawsze względ~
a=a·1+b·O nie pierwsze, gdyż
są podzielne przez d, czyli że d.j a i d Ib. Liczba d jest wię<.: (n+1) · 1+n (~1)=1.
wspólnym dzielnikiem dla a i b. § 3. Wyznaczanie największego wspólnego dzielnika .za
Okażemy, że d jest największym wspólnym dzielnikiem pomocą algorytmu Euklidesa. Dowie~liśmy w.§ 1 ~tw: 1), że Je-
liczb a i b. Rzeczywiście, załóżmy, że o oznacza wspólny dziel- żeli jedna przynajmniej z liczb całkow1~y~h a 1, b me. Jest zerem,
nik: liczb a i b, Skoro zachodzą, jak zakładamy, wzory to istnieją liczby całkowite ~ i 'lJ spełma1ące rowname (1). .
Zapytamy obecnie, w jaki sposób można przy danych a 1 b
oia ojb, rzeczywiście wyznaczyć takie liczby całkowite ~.i 17. Za1:ważymy,
to można wyznaczyć takie liczby całkowite t i u, iż a= to że chociaż wiemy o istnieniu liczb całkowitych~ ~ 'IJ, ~p~ł­
i b =uo, skąd niających to równanie, to stąd nie wynika jeszcze, że IS t n Ie J c
sp 0 s ó h pozwalający liczby te ,w każdym po~zczególnym przy-
d=a~+b'IJ=(at+bu) o, czyli oj d. padku wy z n ac z y ć. Rzeczywisc1e, przeglądając dowod z .§ 1,
Dzielnik d jest więe podzielny (bez reszty) przez każdy inny widzimy, że nie zawiera on żadnej wskazówki co do tego, Jak
wspólny dzielnik liczb 11 i b. Stąd (i z uwag·i, że d>O) już łatwy można by liczby ~ i 'lJ otrzymać. Uogólniając tę uwagę, możemy
wniosek, że liczby 11 i b nie mają wspólnego dzielnika, który stwierdzić, że wiedzieć, iż jakaś liczba istnieje, n ie z n ac z Y
byłby większy od d. Jest więe d =(a, b). W stawiając tc, wartość jeszcze potrafić ją obl~c.zyć._ ~o~na wiec~zieć .(~o znacz.y
zamiast d do równości (2), otrzymujemy (.1), e. b. cl. cl. cl 0 wieść), ·że liczba spełniaJąca 1ak1es warunki istme1e, ale me
Zauważmy, że dowiedliśmy zarazem, iż największy wspólny mieć możności jej obliczenia. Takich przykładów jest mnóstwo
dzielnik dwu liczb .i est podzielny bez reszty przez każdy inny w Teorii liczb 1 ). W danym razie można jednak podać całkiem
wspólny dzielnik tych liczb, czego jnż na innej drodze dowic- -0gólny sposób wyznaczania szukanych liczb ~ i 'YJ za pomocą
dliiimy w Rozdziale I (twierdzenie 3, § 5, str. 4).
'l Por. np. Rozdział I, § 8, str. 19.
30 ROZDZIAŁ II, Równania nieoznaczone 1-go stopnia,
[§ 3] Algorytm Euklidesa. 31
skończonej liczby działań arytmetycznych. Podamy zarazem ·spo-
sób wyznaczania największego wspólnego dzielnika dwu: liczb. równości (3) będzie zatem istniała ostatnia; niech to będzie
równość k-ta
Niech a i b będą liczbami naturalnymi, q ich ilorazem a r
resztą z dzielenia a przez b. Mamy więc: (nk-1, nk) = (nk, nk+1).
Gdyby było nk+i *O, to moglibyśmy w dalszym ciągu dzie-
a=qb+r. lić nk przez nk+i i wypisać następnie (k 1)-ą równość +
Z równości tej wynika natychmiast, że każdy wspólny dziel- (1ą, nk+1) = (nk+1, Hk+2),
nik liczb a i b jest zarazem dzielnikiem liczby r, każdy zaś
co przeczy założeniu, że mamy tylko k równości w ciągu (3).
wspólny dzielnik liczb b i r jest dzielnikiem liczby a. Możemy
więc powiedzieć, że liczby a i b z .rcclnej strony, a liczby b i r
Jest więc nk+1 =O czyli (llk-i, nk) = Hk. Równości (1) dają
kolejno:
z drugiej mają te same wspólne dzielniki. ·wynika stąd od razu, że
(a, b) = (b, r). skąd
Przyjmijmy dla ujednostajnienia oznaczef1: (n 0, n 1) = 11k.

Otrzymaliśmy następującą regułę wyznaczania największego


r=n,. wspólnego dzielnika liczb iiaturalnych:
Będziemy mogli napisać: Aby znaleźć największy ,;;spólny dzielnik liczb n 0 i n 1, dzie-
(n 0, 111 ) = (n'l n 2). limy n0 przez n 1 i myznaczamy resztę tego dzielenia 11 2 • N_astę!J­
nie dzielimy 11 1 przez 11~ i myznaczamy nomą resztę n 3 • Dale1 dzie-
Gdyby było n 2 =O, to mielibyśmy oczyw1sc1e (n0 , n 1)=n„ limy n 2 przez n 3 i t. d., postępując m ten sposób, aż dojdziemy do
gdyż wtedy liczba n 0 byłaby podzielna przez n 1 • Jeżeli zaś n 2 {o O, res~ty O. Przedostatnia reszta jest najmiększym wspólnym dziel~
to możemy dzielić n 1 przez n 2 •
nikiem liczb n0 i n„
Oznaczmy przez 113 resztę z tego dzielenia. Będziemy mogli Prawidło to znane jest pod nazwą metody kolejnych dziele1i
znown napisać:
albo algorytmu Euklidesa, lub wreszcie algorytmu ułamka ciągłego.
(n„ n 2) ==(n,, n 3 ). Tę ostatnią nazwę usprawiedliwimy w § 4 (str. 34).

Hozumując dalej w ten sposób, otrzymamy ciąg równości: S. Lubelski poświęcił algorytmowi Euklidesa d!użezą monografię Al-
gorytm Euklidesa (Wiadomości Matematyczne 42 (1936), str. 5-67). We wstępie
(n.0 , n 1 ) = (n 1 , n 2 }, do niej czytamy:
(n,, n 2)= (n2, n,), „z pojęciem a. E. (algorytmu Euklidesa) spotyka się ~cz.eń szko}y śre~~
(n,, n 3 ) = (n,, n 4 ), niej już w arytmetyce. Następnie zapoznaje się on z .tym po1ęc1~m przy teo~·~1
(4) wielomianów oraz w szerszym zakresie przy geometrn. Nalezy Jednak wątp1c,
czy na ogól uczeń, student, a nawet nauczyciel, dostatecznie zdają sobie sprawę
(nk-2, llk-1) = (nk-i, 11k), z doniosłości a. E. Dzięki a. E. zetknęli się starożytni z pojęciem odcinków nie-
współmiernych i tym smµym z liczbami niewymiernymi, wobec których na'.'1-
(nk-1, nk)= (nk, nk-1-1).
kowy świat starożytny stanął bezradny. A. E. przyc."ynH się w. du~!m .stopmu
Poniewa.ż n,+1 oznacza tu ogólnie resztę z dzielenia liczby do badań arytmetycznych nad liczbami zespolonymi, da1ąc mozuosc głębszego
n;.:.. 1 przez n,, więc n,+ 1< n 1. Zatem wejrzenia w zagadnienie, tyczące się liczb algebraicznych. W a. E. tkwi ,geneza
ulamków łańcuchowych i teorii aproksymacji".
n1 >n2>n,>„.:PO. Największy wspóhiy dzieh1ik trzech lub więcej liczb można
Lecz ciąg liczb całkowitych n 1, stale malejących i nieujem'- też wyznaczyć za pomocą kolejnych dzieleń, jak następuje ').
nych, nie może być nieskończony (gdyż różnych liczb całkowi­
tych nieujemnych mniejs.zych od n 1 jest tylko n 1 ). W ciągu 'l Ob. J. Fi tz-P a trick Exercices d'Arithmelique, wyd. 3-e, Paryż 1914,
str. 49, ćwiczenie 328.
ROZDZIAŁ Il. Równania nieoznaczone 1-go stopnia. [§4] Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy. 33
32

Niech np. c będzie najmniejszą z trzech liczb a, b, c. Dzie- Z założenia wynika, że


limy a i b przez c; odpowiednimi resztami niech będą r i fi'
Z liczbami c, r i e postępujemy jak z liczbami a, b i c i t. cl„ 11k-j>-(~~i15r
aż jedna z reszt będzie zerem. Wówczas największy wspólny
dzielnik liczb a, bi c jest równ'y na.fwiększemu wspólnemu dziel-
nikowi dwu pozo~tałyeh reszt.
Twierdzenie 3. Najmiększy rospólny dzielnik drou liczb nalu-
ralnych n 0 i n1 można royznaczyć za pomocą algorytmu Euk li-
d es a, przy czym liczba potrzebnych dzielmi kolejnych je.~t mniej-
1+i/5)i+l
sza od 5-kroinej liczby cyfr, jakie ma ro układzie dziesiętnym llk-j-1? (--2- '
miększa z liczb n 0 i ni'
czyli nierówność
(6) jest prawdziwa dla i= j 1. Stąd przez in- +
Do w ó cl. Niech n 0 > n 1 i niech dukcję wnosimy, że nierówność (6) zachodzi dla i=O, 1, 2, ... , k.
Dla i=k otrzymujemy ~ (6)
no= q1111 +112,
n1 =q2n2+n,, 1+1/5)"
no? (--2- '
(5)
llk-s = ąk-2 TLk-2+nk-i, ską cl 1og 10 110 '~ k • 1og10 (1+1/5)
- --
2 . Lecz = jak łatwo sprawdzić
Hk-2=qk-1 Hk-1+1lk,
1 +1!5 1
llk-1 = C}knk log10--2->5,
będzie ciągiem wszystkich k kolejnych dzieleń, dokonanych przy
Jeżeli
liczba n, napisana w układzie dziesiętnym, ma Zn cyfr,
wyznaczaniu największegowspólnego dzielnika nk liczb natural-
nych n 0 i n 1 • to - jak wiadomo - zawsze log 10 n< Zn- Otrzymana na k nie-
równość daje zatem k< 5zn„ c. b. cl. o.
Okażemy przede wszystkim, że dla i=O, 1, 2, ... , k: zachodzi
nierówność
Tak np. przy wyznaczaniu za pomocą kolejnych dzieleń naj-
większego wspólnego dzielnika dwu liczb sześciocyfrowych liczba
(6) , (1 +v5)'
nk-i?> - -- -
2 . potrzebnych dzieleń będzie zawsze nmiejsza od 30.

Zauważymy w tym celu, że nierówność ta zachodzi dla i= O § 4. Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy. Wyznaczy-
my teraz niewiadome w równaniu (a, b) = ax+by. Oznaczmy
oraz i=l., gdyż nk?i=(L+{lf, a także 1Lk-i>nk, skąd przez lft, q~, „. kolejne ilorazy w dzieleniach n 0 przez n 1 , n 1
przez n 2 i t. d. Będziemy rnog·li napisać ciąg równości (5) albo też:
Hk-1 > nk +i> 2> ~:::~iJ. 71 0
n; = Cf 1
+ ~!_;:-,
1

Niech dalej j oznacza liczb<; naturalną rnnie.Jszą od k. Za- n:J


łóżmy, że nierówność (6) zachodzi dla i=j-1 oraz i=j; udo-
wodnimy, że wówczas (6) zachodzi dla i= j 1. +
Mamy 11k-i-1=Cjk-illk-;-l-nk-i+1; lecz ąk-i?i, jest więc
(?) llk- i-1 > Hk-j+ Hk-i-1· I· W. Sierpii1ski, Teoria Liczb
ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go stopnia.
34 [§ 5] Równania nieoznaczone 1-go stopnia o 2 niewiadomycłi. 35

llk-2
-.- = ąk-1
+ 1
--,
Rugując stąd znowu llk-2 na podstawie równości dla Hk-•
llk-1 .fil:=~ i postępując w ten sposób wciąż dalej, dojdziemy wreszcie
1lk jak łatwo widzieć - do równości
lik-I
--=qk,
llk
11k= n0 ; +n 1 '>7,

gdzie !; i 17 są pewnymi liczbami całkowitymi.


skąd znajdujemy natychmiast: Algorytm Euklidesa pozwala więc nie tylko wyznaczać (a, b),
ale też rozwiązać w liczbach całkowitych !; i 'I) równanie
n0 + -1 - -
-=ą,
11, .
({2 + ---1-
1 (a, b)=at;+b17.
ą"+----- Zakładaliśmydotychczas, że a i b są liczbami naturalnymi.
l/1+·.. 1 Nie uszczupla to ogólności naszych rozważań, gdyż zmiana znaku
+--1 nie wpływa na podzielność danej liczby całkowitej przez inną,
Cfk-1+-· a więc też nie zmienia największego wspólnego dzielnika dwu
l/k · liczb. Co się zaś tyczy rozwiązania równania (1), to zmieniając
Algorytm Euklidesa jest więc również metodą rozwijania znak przy jednej lub obu liczbach a i b, wystarczyłoby zarazem
liczb wymiernych na ułamki ciągłe. zmienić znak przy jednej lub obu liczbach !; i 17. Gdyby jedna
z liczb a i b, np. a, była zerem, to - jak łatwo widzieć - (a, b)
PRZYKŁAD. Rozwiniemy na ułamek ciągły liczbę 314159/100000„ Kolejne równałoby się bezwzględnej wartości liczby b, równanie zaś mia-
dają
dzielenia : łoby wtedy jedną tylko niewiadomą (i znaleźlibyśmy 17 = ± 1).
314159 = 3 . 100000 + 14159
100000 = 7. 14159 + 887 Gdyby wreszcie obie liczby a i b były zerami, to każda liczba
14159 = 15 . 887 + 854 całkowita byłaby ich wspólnym dzielnikiem i przeto wśród wspól-
878 = j • 854 + 33 nych dzielników liczb a i b nie byłoby największego.
854 = 25 . 33 + 29
33 = 1• 29 + § 5. Równania nieoznaczone :t-go stopnia o 2 niewiado.'
29 = 7. 4+ mych. Otrzymane wyniki zastosujemy obecnie do teorii równa·
4 = 4. I. nia nieoznaczonego 1-go stopnia.
Jest więc
Niech będą dane liczby całkowite a, b i m, różne od zera.
3,14159 = 3 + -----1
1
Równanie
7+-·--1 (8) ax+by=m
15+ r nazywamy rómnaniem nieoznaczonym 1-go stopnia względem (nie-
1+-1-
25+--1 wiadomych) x i y. Zapytamy, kiedy równanie (B) jest rozwiązalne
1-1---1 w liczbach całkowitych i jak znaleźć ewentualnie wszystkie .tego
7-1--4· rozwiązania. Niech
(a,b)=d.
Powróćmy teraz do równości (4). Pl'zcdostatnia z nich daje: Załóżmy, że istnieją liczby całkowite x i y, spełniające rów-
nanie (8). Liczba ax +by musi - jak wiemy z Rozdziału I, § 2
- być podzielna przez d; będzie więc też d Im, w myśl (8).
Rugując stąd m- 1 na mocy równości llk-3 = C}k-211k-2 + llk-1' A więc: warunkiem koniecznym dla roz·wiązalności równa-
otrzymamy: nia (8) w liczbach. całkowitych jest, aby liczba m była podzielna
llk=llk-2-C[k-I (11.k-3-l}k-2 llk-d = -l{k-1 lll·-3 + (1. + (jk-1 C)k-2) llk-2· przez największy wspólny dzielnik liczb a i b.
- 3*
36 ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go" stopnia.
[§ 6] Równania nieoznaczone 1-go stopnia o n niewiadomych. 37
Załóżmy teraz, że warunek ten jest spełniony. Niech
zatem wobec (12)
(9) a=a'd, b=b'd m=m'd. ax+by=m.
Liczby a' i b' są względnie pierwsze. Można więc wyzna- A więc:
czyć (np. za pomocą algorytmu Euklidesa) takie liczby całkowite Na to, żeby liczby calk01vite x, y spełniały róronanie (5), po-
g i 'YJ, iż . trzeba i roysiarcza, iżby zachodziły rozory (14) przy peronym cal-
(10) a'$+ b'17 = l. koroitym t.
Niech: Wzory (14) przy i=O, ± 1, ± 2, ... przedstawiają zatem naj-
(11) X0 =m'c;, y 0 =m'?). ogólniejsze rozwiązanie (w liczbach całkowitych) równania nie-
Wobec (9), (10) i (11) będziemy mieli: oznaczonego (5). O ile więc równanie to jest rozwiązalne w licz-
bach całkowitych, to ma nieskończenie wiele ro.związań.
ax0 + by 0 = 11'dm' $-1-b'dm''YJ =(la +b'i7)m=m
czyli ĆWICZENIA. 1. Przedstawić największy wspólny dzielnik liczb a= 314
i b=100 w postaci ax-l-by, gdzie x i y są liczbami całkowitymi.
(12) ax0 + by 0 = m.
A zatem warunek Rozwiązanie. Za pomocą kolejnych dzieleń otrzymujemy
(a, b)lm, 314=3·100-l-14, 100=7·14-l-2, 14=7·2;
jest zarazem wystarczający dla rozwiązalności równania (8) jest więc(314, 100) = 2.
w liczbach całkowitych. Dn1ga z ostatnich równości' daje 2=100-7·14, a że na mocy pierwszej
Załóżmy teraz, że liczby całkowite x i y spełniają równa- jest 14=314-3·100, więc 2=100-7·(314-3·100)=22·100-7·314. Zatem
nie (8). Wobec (12) będziemy mogli napisać: (314. 100) = 22 · 100 -7. 314.

ax-l-by=ax0 -l-by0 , 2. równanie 314x -1- 100y = 18 w liczbach całkowitych x i· y.


Rozwiązać
Rozwiązanie. Jest (314,100)=2 (p. ćwiczenie 1) i 7·314-l-22·100= 2;
skąd a(x-x 0 )=b(y 0 -y) oraz wobec. (9) wobec 18 :2 = 9, dane równanie jest więc rozwiąznlne. Biorąc x 0 = -7·9 = - 63,
'(J3) 11'(x-x0 )=b'(y 0 -y). Yo= 100·9= 900, będziemy mieli 314x0 -I- 100y0 =18. Rozwiązaniem ogólnym
będzie vdęc
Wobec (11',b')=J i b'la'(x-x,,) i w myśl twierdzenia 5 x=x0 -l-50t, y=y,-1571.
z Rozdziału. I(§?, str. 6) znajdujemy b'lx-:x·0 czyli x-x0 =b't,
gdzie t jest liczbą całkowitą. Wzór (13) daje wobec tego § 6. Równania nieoznaczone 1-go stopnia o n niewiadomych.
Niech teraz będzie danych n liczb całkowitych
u'b't= b'(y 0 -y),
(15)
skąd (z uwagi, że b'=j=O, gdyż b'd=b=i=O) dostajemy a't=y 0 -y.
z których jedna przynajmniej nie jest zerem.
Równości x-x0 =b't y 0 -y=ći'l dają:
Oznaczmy przez d najmniejszą liczbę naturalną postaci
(14) x=:x· 0 +b't, y=y 0 -a'f.
(16) a 1 x 1 +a 2 x,+ .. „+a„x„,
Jeżeli· wiQc x, y jest rn~wiązanicm r·ównauia (5) w liezbnc h
rnlkowitych, l:o firzy pewnym całkowitym t muszą zachodzić gdzie x 1 , x~, ... , Xn są liczbami całkowitymi. Zup~nie tak samo jak
wzory (14). w§ 1 uclowoclnirny, że taka liczba d istnieje i że jest dzielnikiem
Załóżmy teraz, że we wzorach ( 14) przyjęliiimy jakąkolwiek każdej liczby postaci (16). Stąd w szczególności wynika, że d jest
wartość całkowitą na t i wyznaczyliśmy liczby x i y. Będziemy dzielnikiem każdej z liczb (15). Z drugiej strony, skoro d daje
mieli wobec (14) z uwagi, że w myśl (6) jest 11b' =a' b, siq przedstawić w formie (16), to musi być podzielne przez każdy
wspólny dzielnik liczb (15). Dochodzimy więc do wniosku, że d
11.x·+by =a(x 0 + b't) = b(y,,-a't) =11x0 +by,. jest największym wspólnym dzielnikiem liczb (15).
38 ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go stopnia.
[§ 7] Największy wspólny dzielnik n liczb. 39
Dowiedliśmy więc, ż"e największy wspólny dzielnik liczb (15) § ?. Wyznaczanie największego wspólnego dzielnika i naj-
daje się przedstawić w postaci (l6) (przy pewnych całkowitych mniejszej wspólnej wielokrotności n liczb. Pok;ażemy obecnie,
wartościach zmiennych x 1, x 2, ••• , Xni.
w jaki sposób myznaczanie najmiększego rospólnego dzielnika
Stąd w szczególności wynika (podobnie jak w § 2), że na to, n liczb można sproroadzić do kolejnego royznaczania najmiększego
aby liczby (15) nie miały wspólnego dzielnika większego od jed- rospólnego dzielnika drou liczb.
ności, potrzeba i wystarcza, by równanie Oznaczmy ogólnie dla k = 2, 3, ... , n (gdzie n> 2) przez dk naj-
a1 x1 +a2 x 1 + .. .+a„x„= l większy wspólny dzielnik liczb a,, a 2 , ••• , ak i niech
było rozwiązalne w liczbach całkowitych x 2 , x 2 , ••• , x„. (20) d=(du-1,an).
Opierając się na otrzymanych wnioskach, można udowodnić Wyznaczona w ten sposób liczba d jest oczywiście dzielnikiem
z łatwością (podobnie jak w § 5), że na to, aby równanie nie- liczby du_ 1, tym bardziej zatem dzielnikiem każdej z liczb
oznaczone 8.1, a2, ... , 8n- b gdyż dn-1 = (a1, 82. 'H' 8n-1).
Ponieważ zaś wobec (20) d jest też dzielnikiem liczby a., więc
(17)
d jest wspólnym dzielnikiem liczb a 1, a 2 , ••• ,an- 1, an, skąd d ~du
bylo rozwiązalne w liczbach całkowitych x 1 , x 2 • .•• , x„, potrzeba (gdyż d„ jest największym wspólnym dzielnikiem tych liczb).
i wysta.Tcza, by liczba m była podzielna przez największy wspól11y Z drugiej strony, liczba dn, jako wspólny dzielnik liczb
dzielnik liczb a1' a 2, ••• , an. a 1,a2 ,.„,lln- 2,au-1' jest (wmyśl twierdzenia 3 z Rozdziału 1, § 5)
Pokażemy teraz, w jaki sposób można wyznaczyć jedno roz- dzielnikiem ich największego wspólnego dzielnika du-1, a że oczy-
wiązanie całkowite równania (17) w razie jego rozwiązalności. wiście dnlan, więc dn jest wspólnym dzielnikiem liczb du-1 i an;
Sprowadzimy mianowicie wyznaczanie rozwiązania równania zatem w myśl (20) dn ~ d.
o n> 2 niewiadomych do wyznaczania rozwiązania równania Otrzymane nierówności d ~du i du :'.( d dają d =du czyli wo-
o mniejszej liczbie niewiadomych, jak następuje. bec (20)
Niech (a 1, a 2 , .•. , a„_ 1) =o i niech ~ 1 , ~ 2 , ••. , ~"-1 bqdą liczbami a.= (dn- !, a„).
całkowitymi, spełniającymi równanie o n-1 niewiadomych Dla wyznaczenia liczby dn wystarcza więc wyznaczyć kolejno:
(18) d 2 =(a„a2), d 3 =(d 2,a3), d 4 =(d3 ,a,1), du=(du-han).
Całkiem podobnie moglibyśmy wyznaczanie najmniejszej
liczby takie - jak wierny - istnieją. Niech dalej u i u będą licz- wspólnej wielokrotności n liczb a 1 , a 2, ••• ,an sprowadzić do kolej-
biuni całkowitymi, spełniającymi równanie o dwu niewiadomych nego wyznaczania najmniejszej wspólnej wielokrotności dwu liczb
(19) ou+a„o=m. (a więc, w rezultacie, do wyznaczania największego wspólnego
dzielnika dwu liczb w myśl twierdzenia 4 z Rozdziału I, § 6), jak
Równanie to jest rozwiązalne. Istotnie, (li, an) jako wspólny
dzielnik liczb o i Ilu jest zarazem wspólnym dzielnikiem liczb to czytelnik sam zechce bliżej zbadać.
Między najmniejszą wspólną wielokrotnością a największym
a 1, 112, ••• , ll11; u1tem (a, ltn) I(u 1, 11 2, •.. ,Ilu), a ponieważ (a 1, a 2, ..• , a„,) Im
wspólnym dzielnikiem n liczb nie zachodzi jednak zależność tak
(skol'O, jak zakładamy. równanie ( l ?) je8t rozwiąwlne), wiQc marny
prosta jak dla dwu liczb. Mamy np.
stąd (o, a„) Im, <.:o dtiwodzi rozwiązalności równania (19) w liezbach
u i D całkowitych. a 1 a 2 a 3 = [a1, a 2, a 3] · (a2 a3, a.1 a 3, a 1a 2) =(a,, a,, a 3) • [a 2 a 3, a1 a,, a1 a,].

Przyjmując zatem: U dowoclnimy ogólnie, że


X2=~e ll,
a 1 a 2 ... llm)-
- - - - -8. 1 ••. am.
am
wnosimy, wobec (18) i (19), że liczby całkowite x 1, x 2 , ••• , x„ spcl- a,a2···lim]-
nia,ją równanie (1 ?). - - - -a 1 ••• am.
am
40 ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go stopniu.

. ~ o:wó d. Niech p będzie liczbą pierwszą; wykładnikami,


z Jakn~1 P. w~hodzi do rozwinięcia liczb a 1 , a2 , „., am, nieeh bc;dą
odpowiedmo liczby a1, a 2 , „., am. Do rozwinic;cia [a 1, a,, „., am] liczba
p wchodzi oczywiście z wykładnikiem max (a 1 , a.„ .„, am), do :roz-
winic;cia (a1, a,, .„, am) - z wykładnikiem min (a 1, ; , , ,„, am), do roz-
winięcia (1!1 a2-:..._ ·: llm .11:!_/,l2 "_:!!_"! ł
llr. ' a
2 ' · · ., -·--u:-
112 .„11,,,)
il J
Wy( ac 111k1em - Z
·1 _! . •
.ROZDZIAŁ III
n1in (a-ah a-a2, „., a-am). gdzie a= aJ +a 2-j- ... -/-am; wreszcie
do rozwinięcia
' [a.,
<l2:_„ llm a, a, „. ilrn il1 a,··_· ilm] r
a1 ' - u;-, · · ·· ----- łl,;'--
·1
1cz )a p wcho-
ZASADNICZE WŁASNOŚCI KONGRUENCJI
KONGRUENCJE 1-go STOPNIA O MODULE PIERWSZYM
dzi z wykładnikiem nmx (a- a 1, a-a 2 , „.,a-a,,,) i do rozwinic;cia
a,a,„.am - z wykładnikiem a. Lecz jak łatwo widzieć: § 1. Kongruencje i ich ważniejsze własności. O dwu danych
1nax (ah a 2, .„, am)+n1.in (a-ab a - a 2, ... ,a-am)= a, liczbach całkowitycha i b mówimy, że przystają do siebie we-
n1in (a1' a:!, „., am)+1nax (a - a 1, <J- a~.···: a_,_ am)= a, dług modułu m; jeżeli różnica tych liczb jest podzielna przez m.
Wyrażamy to na piśmie w ten sposób:
skąd prawdziwość wzorów (21).
a==b (modm)
. . ... a,,J i P = a 1.112„.lln. N·
. Inny dowód. Niech N=[a_1.a_.,.„ aJ-
w1c;kszy wspólny dzielnik liczb i wzór ten nazywamy kongruencją 1).

NP NP, NP Jasne jest, że dwie liczby przystające do siebie według da-


a
c1m
nego modułu naturalnego m dają przy dzieleniu przez ten inoduł
"
jest oczyw1scie równy N-krotnemu największemu wspólnemu jednakowe reszty i na odwrót.
dzielnikowi liczh Kongruencje mają wiele własności przypominających analo-
p p p giczne własności róroności (co też usprawiedliwia używanie sym-
a~
m
bolu= przypominającego znak równości). Ważniejszymi z nich są:

jakoteż P-krotnemu największemu wspólnemu dzielnikowi liczb I. Praroo tożsamo.ści, które polega na tym, że każda liczba
przystaje sama do siebie według każdego modułu:
N N N
a. 1' a~' Um'
a==a(modm)
lecz ~en ostatni j_est_ r,ówn~ 1, gdyby bowiem był równy d > 1, przy wszelkim całkowitym a i naturalnym m. Dla dowodu wy-
to ::-. Jak_ łatwo w1dziec - liczba N: d byłaby wspólną wielokrot~ starczy zauważyć, że liczba a-a=O jest podzielna przez każde
nosc1ą liczb llr., a 2 , „., am w b1·('W określeniu liczby N, która jest naturalne m.
II. Pr am o s y metr i i, polegające na tym, że kongruencja
wit;ksza niż N:d. Jest więc N·(p, p „. _ !:_)=P c h d
l11 a!.l' ' am ' .... ,.0. ao=b(moclm)
równoważna jest zawsze kongruencji
b==·a (mod m).
Dla dowodu wystarczy zauważyć, że liczby a-b i b-a są
zawsze jednocześnie podzielne lub jednocześnie niepodzielne
przez m.

') Znakowanie to wprowadził Karol Fryderyk Gauss.


40 ROZDZIAŁ II. Równania nieoznaczone 1-go stopniu.

. ~ o:wó d. Niech p będzie liczbą pierwszą; wykładnikami,


z Jakn~1 P. w~hodzi do rozwinięcia liczb a 1 , a2 , „., am, nieeh bc;dą
odpowiedmo liczby a1, a 2 , „., am. Do rozwinic;cia [a 1, a,, „., am] liczba
p wchodzi oczywiście z wykładnikiem max (a 1 , a.„ .„, am), do :roz-
winic;cia (a1, a,, .„, am) - z wykładnikiem min (a 1, ; , , ,„, am), do roz-
winięcia (1!1 a2-:..._ ·: llm .11:!_/,l2 "_:!!_"! ł
llr. ' a
2 ' · · ., -·--u:-
112 .„11,,,)
il J
Wy( ac 111k1em - Z
·1 _! . •
.ROZDZIAŁ III
n1in (a-ah a-a2, „., a-am). gdzie a= aJ +a 2-j- ... -/-am; wreszcie
do rozwinięcia
' [a.,
<l2:_„ llm a, a, „. ilrn il1 a,··_· ilm] r
a1 ' - u;-, · · ·· ----- łl,;'--
·1
1cz )a p wcho-
ZASADNICZE WŁASNOŚCI KONGRUENCJI
KONGRUENCJE 1-go STOPNIA O MODULE PIERWSZYM
dzi z wykładnikiem nmx (a- a 1, a-a 2 , „.,a-a,,,) i do rozwinic;cia
a,a,„.am - z wykładnikiem a. Lecz jak łatwo widzieć: § 1. Kongruencje i ich ważniejsze własności. O dwu danych
1nax (ah a 2, .„, am)+n1.in (a-ab a - a 2, ... ,a-am)= a, liczbach całkowitycha i b mówimy, że przystają do siebie we-
n1in (a1' a:!, „., am)+1nax (a - a 1, <J- a~.···: a_,_ am)= a, dług modułu m; jeżeli różnica tych liczb jest podzielna przez m.
Wyrażamy to na piśmie w ten sposób:
skąd prawdziwość wzorów (21).
a==b (modm)
. . ... a,,J i P = a 1.112„.lln. N·
. Inny dowód. Niech N=[a_1.a_.,.„ aJ-
w1c;kszy wspólny dzielnik liczb i wzór ten nazywamy kongruencją 1).

NP NP, NP Jasne jest, że dwie liczby przystające do siebie według da-


a
c1m
nego modułu naturalnego m dają przy dzieleniu przez ten inoduł
"
jest oczyw1scie równy N-krotnemu największemu wspólnemu jednakowe reszty i na odwrót.
dzielnikowi liczh Kongruencje mają wiele własności przypominających analo-
p p p giczne własności róroności (co też usprawiedliwia używanie sym-
a~
m
bolu= przypominającego znak równości). Ważniejszymi z nich są:

jakoteż P-krotnemu największemu wspólnemu dzielnikowi liczb I. Praroo tożsamo.ści, które polega na tym, że każda liczba
przystaje sama do siebie według każdego modułu:
N N N
a. 1' a~' Um'
a==a(modm)
lecz ~en ostatni j_est_ r,ówn~ 1, gdyby bowiem był równy d > 1, przy wszelkim całkowitym a i naturalnym m. Dla dowodu wy-
to ::-. Jak_ łatwo w1dziec - liczba N: d byłaby wspólną wielokrot~ starczy zauważyć, że liczba a-a=O jest podzielna przez każde
nosc1ą liczb llr., a 2 , „., am w b1·('W określeniu liczby N, która jest naturalne m.
II. Pr am o s y metr i i, polegające na tym, że kongruencja
wit;ksza niż N:d. Jest więc N·(p, p „. _ !:_)=P c h d
l11 a!.l' ' am ' .... ,.0. ao=b(moclm)
równoważna jest zawsze kongruencji
b==·a (mod m).
Dla dowodu wystarczy zauważyć, że liczby a-b i b-a są
zawsze jednocześnie podzielne lub jednocześnie niepodzielne
przez m.

') Znakowanie to wprowadził Karol Fryderyk Gauss.


42 ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongrnencji. [§ !] Kongruencje i ich ważniejsze własności. 43

III. Pr a ro o przechodniości, według którego z kongruencji Z twierdzenia, że dzielnik dzielnika danej liczby jest znowu
a""' b (mod m) b = c (mod ni) dzielnikiem tejże liczby, wnosimy natychmiast, że jeżeli d Im, to
wynika zawsze kongruencja z kongruencji a~ b (mod m) 1vynika kongruencja a== b (mod d).
Z prawa przechodniości w połączeniu z twierdzeniami o do-
a""' c (mod m).
dawaniu i mnożeniu kongruencji wynika, że ro kongruencji mamy
Dla dowod~ wystarczy oprzeć się na tożsamości zamsze prmvo zastąpić dany składnik i czynnik przez inny, przy-
a-c=(a-b)+(b-c). stający do niego medhig modułu kongruencji.
H.ównie łatwo dowiedziemy kilku innych własności kon- Reguły tej jednak nie mamy prawa stosować względem wy-
gruencji. kładników; np. kongruencji 2' =4 (mod 5) nie mamy prawa zastą­
Okażemy, że kongruencje o tym .rnmym module moż1w doda- pić. przez kongruencję 21 == 4 (mod 5), pon_iimo że 6 == .1 (mod 5).
roać i odejmomać stronami.
ĆWICZENIA. 1. Obliczyć ostatnią cyfrę liczby 2 1000 •
Niech
Ro z wiązanie. Jest 6'==6 (mod JO), więc przez łatwą indukcję dowo-
a==b(modm) c== d (mod m).
dzimy, że ck=o6 (mod 10) dla naturalnych k; nadto 24 ==6 (mod 10), a więc
Aby dowieść, że 21oon =o 6'" == 6 (mod 10). Os!atnią cyfrą liczby 2 10 '° jest zatem 6.
a+c=b+d(modm) ii-c~ b-d (modm), 2. Obliczyć resztę z dzielen'~ liczby 2'M przez 3.
wystarczy oprzeć się na tożsamościach R 0 z wiąz a n ie. 2' =' 1 (mod 3), skąd 2"''' == 1 ''"(mod 3) czyli 2100 == 1 (mod 3).
Resztą z dzielenia liczby 2100 przez 3 jest więc 1.
(a+c)-(b+d) = (a-b)+(c-d),
3. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 21000 •
(a-c)-(b-d)= (a-b)-(c-d).
Rozwiązanie. Jest 2'°c=24(mod100), skąd 2'0 ='24'==76(mod100). Lecz
Podobnie, opierając się na tożsamości 76'=='6 (mod 100), skąd (przez indukcję) 76k""'76(mod100) dla naturalnych k.
ac-bd=(a-b) c+(c-d)b, Zatem 210"'"''"2'"""=e76'°==76(mod 100). Ostatnimi dwiema cyframi liczby 2'°''0
są więc 7 i 6.
<lowoclzimy kongruencji
ac= bd (mod m).
u n> ag a. Przy pomocy logarytmów można też z łatwością obliczyć pierw-
szą cyfrę ·Jiczby 2 1000. Istotnie mamy
Zatem kongruencje o tym samym module można mnożyć 21000 = 101000. lg2 = 1Q301,03„. = 1030!. jQ0,03.„.
stronami. Lecz 1<[00,03.„<1011•<2. ·zatem 1 10101<21000<2·10301, skąd wnosimy,
Twierdzenia te o dodawaniu i rn.nożcniu dwu kongruenej i że pierwszą cyfrą liczby 21000 jest L Czytelnik zechce się zastanowić nad tym,
uogólniamy natychmiast na clowoiną skończoną liczbę kongruencji. jakby można obliczyć drugą cyfrę liczby 210°'.
Z twierdzenia o dodawaniu kongrnencji wynika natychmiast 4. Znaleźć najmniejszy dzielnik pierwszy liczby 282 +1.
(podobnie jak dla równań), że można przenosić wyrazy z jednej Ro z wiąz a n ie. 2 nie jest dzielnikiem tej liczby, gdyż jest ona niep~r ~'.­
strony kongruencji na drugą, zmieniając ich znaki. tą. Sprawdzamy, czy nie jest nim liczba 3. W tym celu badam!, do Jaki!e
Jest to bowiem równoważne odejmowaniu przenoszonego wy- liczby przystaje dana liczba modulo 3. Jest 2'==.1(mod3), zatem 2"·==1 (mod o).
razu od obu stron kongruencji.
+
,;kąd 2" 1~2 (mod 3). Dann liczba nie jest więc podzielna pr~ez 3. Badamy
dalej, do jakiej liczby przysta.je dana liczba modulo 5. ] est 2' '""-1 (mod 5),
Z twierdzenia o nmożoniu kongruencji wynika w szczegól- zatem 2"~=(-ll'" (mod 5), czyli 2"==-1(mod5), skąd 2"+ 1""'0 (mod 5),
ności, że obie ,1trony kongruencf i można mnożyć przez jedną i tę czyli 5 2"+1. Najmniejszym dzielnikiem pienvszym liczby 2"+l Jest więc
.~mną liczbę calk01vit<1 oraz że obie strony kongruencji można pod- liczba 5._
nosić do jednej i tej samej potęgi (o naturalnym wykładniku). 5. Juki jest najmniejszy dzlelnik pierwszy liczby 2" -1 ?
Nic mamy jednak na ogół prawa dzielić kongruencji stro- Odpowiedź: 7.
nami; np. z• kongmencji 48== 18 (mod .10) i 12 ==2 (mod Hl), nie wy- 6, Jaki jest najmniejszy dzielnik pierwszy liczby 210 +1?
nika kongruenr.ja 4 == 9 (mod .10). Odpowiedź: 17.

'\
44 ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własnrn'.ici kongruencji. [§ 1] Kongruencje i ich ważniejsze własności.~ 45

7. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 9''· Istnieje więc co najmniej n liczb pierwszych mniejszych od 22n (P ó I Y a
Rozwiązanie. Z łatwością stwierdzamy, że modulo 100: i S ze go), a przeto pn< 2'n dla n= 1, 2, •.. (gdzie pn jest n-tą z kolei liczbą
pierwszą).
9'==81, 9'1 =:81'==61. 9 8 ==61'~21, 9'~21·9==89, 9 10 ~89·9==1.
11. Dowieść, że przy wszelkim naturalnym n liczba 32n-1+2n + 1 jest
Jest więc 9'=-9(mod10), zatem 9'= 10k+9, skąd wobec 9 10 ~1(mod100) podzielna przez 7. (Wolstenholme).
znajdujemy 9''=910k+9=910k.9°=:9'~89(mod100). Ostatnimi dwiema cyf- Do wód. Jest 3 ==-2 2 (mod 7), skąd
rami liczby 9'' są więc 8 i 9. 32n-l +2n+ l==-24n-2-j-2n+ lo=2n+I (-23(n-t)+ 1)==0 (mod 7),
''°
Uwagi. Jak ł~two obliczyć, jest 9'>10 8, skąd 911 '>9' 118 =9 10 7 >10 8 ' 107 •
gdyż 23(n-1)= sn-1~1(mod.7).
co dowodzi, że liczba 9'' ma miliony cyfr (dokladnie,i: więcej niż 369 milio- (Kraltchik).
12. Dowieść, że 2'° + 370 ==O (mod 13).
nów cyfr). Obliczono też 30 pierwszych cyfr tej liczby 1). Pierwsze pięć są na-
13. Dowieść, że 10"-j-1==0 (mod 7019801). (Kraitchik).
stępujące: 4, 2, 8, 1 i 2.

8. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 9'''. 14. Dowieść, że (2' + 1) I(2" +1)0 i 97I(2 120 +1).

Rozwiązanie. Jak obliczyliśmy w ćwiczeniu 7, jest 9'"'""9(mod10), za- 15. Zbadać, czy liczba 10'-j- 1 jest pierwszą.
Odpowiedź: Nie, gdyż jest podzielna przez 17. Mamy bowiem 10~-7
tem 9°'=10k-j-9, skąd 9o''=910k+9~9'~89(mod100). Ostatnimi dwiema
(mod 17), skąd 10 2 o=49==-2 (mod 17), 10'~4(mod 17), 10' ~ 16(mod17), zatem
cyframi danej liczby są więc 8 i 9.
10•+1==0 (mod17) czyli 171(10'+1).
U ID ag a. Jak podaje Li e t z ma n n '), liczba cyfr tej liczby ma więcej niż 16. Dowieść, że dla naturalnych n> 3 jest przy wszelkim naturalnym k
ćwierć miliarda cyfr. Ponoć Gauss nazwał tę liczbę „mierzalną nieskończonością".
(•) (2k-1)2n- 2 ==1 (mod2n).
9. Znaleźć wszystkie rozwiązaniu równania 2m -3n = 1 w liczbach natural- D 0 wód. Wzór(") jest prawdziwy dla n= 3, gdyż kwadrat liczby nie-
nych mi n. ' parzystej przy dzieleniu przez 8 daje zawsze , resztę 1. Nie?h wi~c n będzie
Odpowiedź. Równanie to ma tylko jedno rozwiązanie w liczbach natu- liczbą naturalną większą od 3. Załóżmy, że wzor (") zachodzi dla liczby n- 1,
ralnych: m = 2, n= 1. Istotnie, 3'== 1(mod8), skąd dla k naturalnych mianowicie, że (dla wszelkich naturalnych kl
32k+1""2(mod8) i 32k-I-j-1==4(mod8): dowodzi to, że przy naturalnym n (2k-1)2n- 3 ==1 (mod 2n-1).
liczba 3n + 1 nie jest podzielna przez 8, tym bardziej więc przez 2"' dla natu-
Jest więc I(2k-1)2n- 3 - 1. Lecz oczywiście 2 I(2k - 1)2n- 3 + 1.
>
ralnych m 3. Jeżeli zatem przy naturalnych m i n jest 3" + 1 = 2"', to musi
2n-l

być m <;: 2, a więc albo 3 n+ 1 = 2 albo 3n + 1 = 2 2 • Pierwsza z tych równości a zatem


daje 3n = 1, co przy naturalnym n jest niemożliwe, a druga daje 3n = 3, skąd 2n = zn-121[(2k-1)2"- 3 -1] [(2k-1)2n- 3 + 1] = (2k-J)2n- 2-1,
n = 1. Mamy więc m = 2 i n = 1, c. b .. d. o. skąd wynika od razu wzór (•). Wzór ten został więc dla naturalnych n> 3
10. Dowies"ć, że każde dwie różne liczby ciągu 2'" + { (n= O, 1, 2, ... ) są
udowodniony przez indukcję.
względnie pierwsze. Tak np.:
(2k -1)' ~ 1 (mod 8), (2k -1) 1 o=1 \mod 16), (2k -1) 8 ~ 1 (mod 32).
D o wód. Jeżeli p jest dzielnikiem pierwszym liczby 22k + 1 (gdzie k jest
Dla n= 2 i k = 2 wzór (•) jest fałszywy.
liczbą całkowitą nieujemną), to p musi być liczbą nieparzystą i mamy
2'k""-1 (modp), skąd wynika, że 2''+ 1c,c;:l (modp) dla naturalnych l, zatem 1?. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n> 3 istnieje taka liczba na-
22 k ·H+1==2 (modp) } liczba 22 H· 1+ 1 nie jest podzielna przez liczbę turalna k, iż
n-2
(nieparzystą) p. Sląd łatwy wniosek, że żadne dwa różne wyruzy danego ciągu (2k-J)2
-!*! (mod2n).
nie mają wspólnego dzielnika pici:wszego, są zatem względnie pierwsze, c. h. d. o. Dowód wynika z uwagi, że dla n>3 liczba 2"-"-1 jest nieparzysta
U IV 11 gu. Oznaczmy przez qn nujmniej~zy dzielnik pierwszy liczby 2'"' 1. + i że
n-2
(2"-1)2 -1 ==-1(mod2").
Liczby ąo, q,, „„ qn - 1 są więc wszystkie pierwsze i nie większe od 2' 11 - 1 +1<2' 11 •
18 Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n> 3 istnieje taka liczba na-
1) W. Lietzmunn, Riesen und Zmerge im Z11hlenreich, Mathcmatische
Bibliothek von W. Lietzmann und A. Witting Nr. 25, Lipsk-Berlin 1916, str. 33.
turalna k, iż
(2k - 1)211 - 3 *
I (mod 2n).
Dowód wynika z uwagi, że 3*1 (mod8) i 32n- 3 ==2n-1+1(mod2")
')W. Lictzmann, Lusliges und merkroiirdiges oon Z11hlen und Formen,
dla n:::> 4, czego z łatwością dowodz[ się przez indukcję.
wyd. 4-e, Wrocław 1930, str. J18.
46 ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji. [§ 2] Cechy podzielności przez 9, 11, 7, 13, 27 i 37. 47

19. Dowieść,· że Mamy zatem następujące


Twierdzenie 1. jeżeli f(x) jest roielomianem całkowitym
natomiast
względem x o spólczynnikach całkowitych, to kongruencja
72n- 3 ~1 (mod Zn) dla n:;,,. 4.
a""'b(modm)
20 Dowieść, że równanie x'- 2y' = 3 nie posiada rozwiązań w liczbach
pociąga za sobą kongruencję
całkowitych x, y.
f(a) ""'f(b) (mod m).
Dowód, Dla y=2k byłoby x'=8k'+3, a dla y=2k+1 byłoby
· x'=c5 (mod 8), gdy tymczasem x jest nieparzyste i przeto x'"" 1(mod8). Podamy teraz zastosowania twierdzenia 1.
21. Dowieść, że równanie x'-2y'=Bz+3 nie posiada rozwiązań w licz- Niech N będzie liczbą naturalną, a c 1, c2 , C3 , „ „ Cn jej kolej-
bach całkowitych x, y, z. nymi cyframi w układzie dziesiętnym. Oczywiście
22. Dowieść, że równanie ~X"'.!-'3y 2 = 3z +2 nie posiada rozwiqzm'"i w licz- N=c1 10"- 1 +c2 10n- 2 +„ .. +Cn- 1 10+cn.
bach całkowitych x, y, z. Niech
Dowód. Jeżeli x'=3y'+3z+2, to liczba x nie może być podzielaa przez (2) f(x)=c 1 xn- 1 +c2 x"- 2 +„ .. +cn- 1 x+cn.
3. Jest więc x=3k ± 1, skąd x'~1 (mod3), gdy tymczasem Jest to więc wielomian całkowity o spółczynnikach całkowi­
3y'+3z+2 ~2 (mod 3). tych i
23. Dowieść, że z równań x'-2y=3 i x 2 -3y=2 pierwsze jest, rr drugie (3) f(10)=N.
nie jest rozwiązalne w liczbach całkowitych x, y. W myśl t wicrdzenia 1 i wobec kongruencji 10""' 1 (mod 9)
jest
§ 2. Zastosowanie· kongruencji do otrzymania cech podziel- f(iO)""'f(i) (mod 9).
(4)
ności przez 9, 11, ?, 13, 2? i 3?. Niech
Lecz na mocy (2) mamy
(1) A 0 xn+A1x"- 1 +A2x"- 2 +„„+An- 1 x+An f(l)=c 1 +c2 +„ .. +Cn-- 1 {en;
będzie wielomianem całkowitym n-tego stopnia o spółczynnikad1 zatem wobec (3) i (4)
całkowitych; wielomian tęn oznaczymy dla krótkości przez f (x).
N""'c 1 +c2 +c,+„„+cn- 1 +c~(mod 9),
Niech dalej. m będzie danym modułem, a a i b liczbami cał­
kowitymi przystającymi według modułu m. W myśl twierdzeń co dowodzi, że każda liczba naturalna przystaje według modułu
o potęgowaniu mnożeniu kongruencji, możemy wypisać ciąg 9 do sumy swoich cyfr. ·
kongruencji: Wynika stąd natychmiast, że dla podzielności liczby N przez 9
potrzeba i mystarcza, by suma jej cyfr była podzielna przez 9.
A0 an'""' A 0 bn (mod m), Oznaczając ogólnie przez Sn sumę cyfr liczby n (w układzie
A,an- 1 ""'A 1 bn- 1 (mod m),
dziesiętnym)? będziemy mieli dla liczb całkowitych n i n':

An- 1 a'='An- 1 b (mod m), n= Sn (mod 9), n'= Sn' (mod 9),
An== A11 (mod m). skąd nn'""' Sn Sn' (mod 9), a że nn' "= Snn' (mod 9), więc ostatecznie
Dodając te kongruencje stronami, otrzymujemy Snn'""'.SnSn' (mod 9).
A"a"+A 1 a"- 1 ·+„„+A„_,a+An""' Na tym związku między sumami cyfr czynników i iloczynu
""'Aob"+A 1 bn-i+ .. „+An- 1 b+An(mod m), opiera się znana próba mnożenia za pomocą liczby 9.
czyli w przyjętym znakowaniu Wobec wzoru (2) oraz kongruencji 10""'-1(mod11), mamy
f(a)~f(b) (mod m). f(iO)""'f (-1) (mod 11)
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji. j§ 3] Pierwiastki kongruencji. Reszty według danego modułu. 49
48

czyli § 3. Pierwiastki kongruencji. Reszty według danego modułu.


Niech f(x) będzie wielomianem (1) całko'wityrn n-tego stopnia
No==c 1 -c2 +c0 -c,+c,- ... (mo<l 11); o spółczynnikach całkowitych, a m - danym modułem. Każdą
wynika stąd znana cecha podzielności przez 11. liczbę x= a, dla której

Wyprowadzimy jeszcze cechy podzielności przez 7 i przez t3. f (a)==O (mod m),
Będziemy oznaczali symbolem nazywamy piermiastkiem kongruencji
( C1 C2 .„ Cn)10 (5) f(x)==O(modm).
liczbę naturalną, której kolejnymi cyframi w układzie dzicsiętnyin Z twierdzenia 1 wynika, że jeżeli a jest pierwiastkiem kon-
są c1, c 2 , c,, ... , c„; znakowanie takie wprowadzamy dla odróżnienia gruencji (5), to każda liczba przystająca do a według modułu
od iloczynu c1 c 2 c, ... Cn· m również jest pierwiastkiem tej kongruencji. Całą taką klasę
Każdą liczbę naturalną N=(c1 c 2 „.c„) 10 możemy oczywiście liczb przystających według modułu m i spełniających daną kon-
przedstawić w postaci gruencję b,ęclziemy uważali za je cl en jej pierwiastek. Pierwia-
stek ten może być reprezentowany przez dowolną liczbę tej klasy.
N =(Cn-2Cn-1 Cn)10+(Cn-5 Cn-4Cn-3)10•1000+(c„_3Cn-7Cn-ol10·1000 2 + „. Każda liczba całkowita przystaje według modułu m do jed-
nej i tylko jednej z liczb ciągu
Wobec kongruencji 1000==-1 (mod?) i (mod 13) mamy stąd
(6) O, 1, 2, 3, ... , m-1.
Rzeczywiście, niech a będzie liczbą całkowitą. Oznaczmy
i taką samą kongruencję według modułu 13. (według Lege n cl re' a) symbolem E (x) największą liczbę całko­
Z kongruencji tych wynikają od razu cechy podzielności przez witą nie większą od x; jest to tak zwana z francuska funkcja

? i przez 13. Więc np. liczbowa Entier z x. Niech

N= 8 589 8?9 056 o= 56-8?9 + 589 - 8 (mod?) i (mod 13), (7) r=a-mE(~).
Jest to oczywiście pewna liczba całkowita. Z definicji sym-
a że prawa strona tych kongruencji, wynosząca -242, nie jest
. podzielna ani przez ?, ani przez 13, więc i liczba N nie jest po- holu E(x) wynika, iż E (!!:.)-<
m
!!:.,
m
lecz już E (I!_)+
m
> !!:.
1
m
. Jest
dzielna ani przez 7, ani przez 13. zatem
Opierając się na kongruencjach a
--1
m
<E - (a)
m.
a
~--,
m
1000o= t (mod 27) i (mocl 37), skąd wobec (:"')
wyprowadza się w podobny sposób cechy podzielności przez 27 o,:::;r<m.
przez 37. Więc np.: Liczba r jest więc jednym z wyrazów ciągu (6). Z drugiej
strony, ze wzoru (?) wnosimy, że zachodzi kongruencja
n= 24540509 ~ 509 + 540 + 24 (mod 27) (mod 3?).
r ==a (mod m).
Prawa strona tej kongruencji wynosi 1073. Możemy jednak
Każda
liczba całkowita a przystaje więc według modułu m
znowu napisać
co najmniej do jednej z liczb (6). Ponieważ z drugiej strony,
1on== ?3+1 (mod 27) i (mod 3?), żadne 'dwa wyrazy ciągu (6), ,jako dające przy dzieleniu przez
a że ?4 jest podzieine przez 3?, lecz nic podzielne przez 2?, wi..;c m różne reszty, nie przystają do siebie, więc wnosimy, że każda
tak samo jest z liczbą n. liczba całkowita a przystaje tylko do jednej z liczb (6).
\V. Sierpiński. Teoria Liczb 4
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji. [§ 5] Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym. 51
50

Liczbę tę nazywamy resztą liczby a modulo m. f(x)=my, gdzie y jest liczbą całkowitą. Kongruencja (5) jest więc
Wszystkie liczby całkowite, mające tę samą resztę r według . równoważna równaniu nieoznaczonemu
modułu m, są oczywiście postaci f(x)-my=O.
mk+r, Tak np. kongruencja (8) jest równoważna równaniu nieozua-
gdzie k jest liczbą całkowitą (k =O, ± 1, :i= 2, ± 3, .„). Dl~ rozwią­ czonemu
zania dane,j kongrnencji (5) n-tego stopma wystarczy więc oczy-
wiście badać tylko liczby ciągu (6). Kongruencję, którą spełnia każda liczba całkowita, nazywamy
tożsamościoroą.
PRZYKŁAD. Rozwiążemy kongruencję
Np. kongruencja
(8) x 5 -3x2 +2==0 (mod?). x 2 +x==O(mod2)
Mamy tu więc zbadać tylko liczby O, 1, 2, 3, 4, 5, 6... . jest tożsamościowa. Wynika to stąd, że liczby x i x 2 są zawsze
Przez bezpośrednie podstawienie sprawdzamy, że O me Jest, albo obie parzyste, albo obie nieparzyste, tak że suma ich jest
nat~miast 1 jest pierwiastkiem kongruencji (8):. Z łatwo'ś.cią. spraw~ zawsze parzysta.
dzamy też, że 2 nie spełnia tej kongruencJI. Badame liczby -' Przytoczony przykład dowodzi zarazem, że w kongruencji
możemy sobie ułatwić w ten sposób: 32 == 2 (mod?); poc:noszą~ tożsamościowej niekoniecznie wszystkie spókzynniki muszą hyć
obie strony do kwadratu, dostajemy 34 ==4 (mod?), mnoząc zas podzielne przez moduł.
przez 3 ostatnią kongruencję, znajdujemy 35 == 12==5 (mod?). Jest Kongruencję nazywamy sprzeczną, jeżeli nie ma ona żadnego
więc pierwiastka.
3;_3.3 2 +2=5-6+2==1 (mod?). Np. kongruencja
Dla liczby 4 jest 4==-3 (mod?); stąd 4 5.'-"" (-3)5 ==-5 (mod?). x 3 =2(mod4)
i przeto jest sprzeczna, gdyż w razie x nieparzystego x 3 jest również nie-
45 -3 .4 2 +2==-5-6+2~5 (mod?). parzyste (a więc przystające do 1 lub do 3 według modułu 4),
Dla liczby 5 mamy 5 ~ - 2 (mod?), skąd 55 == (- 2) 5 """ 3 (mod ?) w razie zaś x parzystego x 3 jest oczywiście podzielne przez 8,
a więc przystające do 0.(mod 4).
i przeto
§ 5'. Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym. Każdą
kongruencję 1-go stopnia możemy oczywiście sprowadzić do
Liczba 5 jest więc pierwiastkiem kongruencji (8).
Dla liczby 6 mamy 6 ~ -1 (mod?), skąd wnosimy z łatwo- postaci
llX'-""b(modm).
ścią, że 6 nie spełnia kongruencji (8).
Kongruencja (8) ma więc dwa pierwiastki: 1 i 5. Każda liczba Załóżmy więc, że m = p, gdzie p jest liczbą pierwszą, i zba-
całkowita, spełniająca tę kon!!;ruencję, musi być zatem jednej dajmy kongruencję
z dwu postaci: (9) a.>:== b (mod p ).
Rozróżnimytrzy przypadki:
§ 4. Związek między kongruencjami a pewną klasą ró':-
1° Liczby a i b są obie podzielne przez p. Jasne jest, że w tym
nań nieoznaczonych. Kongruencje tożsamościowe i kongrue11cJe
przypadku kongruencja (9) jest tożsamościowa.
sprzeczne. Istnieje ścisły związek między ~0~1gruen~jami a pew-
nymi równaniami nieoznaczonymi, mianow1c1e ty1:i1, w kt~rych 2° Liczba a jest podzielna przez p, a b nic jest podzielna
jedna ze zmiennych występuje liniowo. Na to bowiem, by hczba przez p. W tym przypadku mamy oczywiście przy ·wszelkim. x
x spełniała kongruencję (5), potrzeba i wystarcza, żeby było całkowitym, a.x==O(moclp) i kongruencja (9) jest sprzeczna.
4*
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji.
52
30 Liczba a nie jest podzielna przez p. W tym przypadku
mamy (a, p) = 1 wobec założenia, że p jest liczbą pierwszą. Mo-
żemy więc (ob. Rozdział U, § 2) wyznaczyć takie dwie liczby cał­
kowite !; i 17, iż
a!;+p17=1;
pisząc x 0 =bf;, będziemy mieli ax0 =ab/;=b-bp17==b(modp)
ROZDZIAŁ IV
czyli
(9) ax0 ~b(moclp). TWIERDZENIA WILSONA, EULERA I FERMATA
Kongruencja (9) ma więc w tym przypadku co najmniej je- TWIERDZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW
den pierwiastek. Załóżmy, że liezba x 1 jest również pierwiastkiem
kongruencji (9). Mielibyśmy ax, == ax0 (mod p), skąd wnosilibyśmy, § 1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wil·
że różnica a(x 1 -xu) jest podzielna przez p.
sona, Eulera i małego twierdzenia Fermata. Symbol Legendre'a.
Lecz wobec (a, p) = 1 musiałoby x 1 - x 0 być wtedy podzielne Niech p oznacza liczbę pierwszą nieparzystą, D zaś liczbę całko­
witą niepodzielną przez p.
przez p, czyli
Będziemy nazywać liczbami odpomiednimi każde dwie liczby
x 1 ==x 0 (modp).
m i n z ciągu
Liczby x 0 i x 1 przedstawiają więc ten sam pierwiast.ek kon-
(1) 1, 2, ... , p-1,
. gruencji (9). Udowodniliśmy zatem
dla których zachodzi kongruencja
Twierdzenie 2. Jeżeli a jest liczbą niepodzielną przez liczbę
piermszą p, to kongmencja
(2) mn==D(modp).
ax==b(modp) Z definicji tej wynika bezpośrednio, że jeżeli n jest liczhą
odpowiednią dla m, to i na odwrót, m jest liczbą odpowiednią
ma jeden i tylko jeden piermiasiek-. dla n.
Zauważmy na zakończenie, że liczenie pierwiastków kongnL- Udowodnimy, że każda z liczb ciągu (1) ma jedną i przy
encji f (x)""' O(mod m), jakie stosujemy w przypadku, gdy f (x) tym tylko jedną liczhę odpowiednią.
jest wielomianem całkowitym o spółczynnikach całkowitych, nie Istotnie, niech m będzie liczbą z ciągu (1). ~a to, żeby liczba
daje się zastosować w innych przypadkach, np. do kongruencji x z ciągu (1) była odpowiednią dla m, potrzeba i wystarcza, by
v,7kłaclniczej 2"'""' 1 (mod 7), gdyż np. liczba Hl, choć przystaje zad1odziła kongruencja
według modułu 7 do pierwiastka 3 tej kongruencji, nie jest jej
(3) mx=D(modp).
pierwiastkiem (por. str. 43).
Jest to kongruencja 1-go stopnia o modnie pierwszym i spół­
czy~nik m przy niewiadomej jest niepodzielny przez moduł, gdyż
- Jak zakładamy - m jest jednym z wyrazów ciągu (1). Kon-
gruencja (3) ma zatem jeden i tylko jeden pierwiastek. W ciągu
wszystkich reszt według modułu p, tj. w ciągu
(4) O, 1, 2, ... , p-1,
jestwięc jedna i tylko jedna liczba, spełniająca kongruencję (3).
Liczbą tą nie może być O, gdyż prawa strona kongruencji (3),
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji.
52
30 Liczba a nie jest podzielna przez p. W tym przypadku
mamy (a, p) = 1 wobec założenia, że p jest liczbą pierwszą. Mo-
żemy więc (ob. Rozdział U, § 2) wyznaczyć takie dwie liczby cał­
kowite !; i 17, iż
a!;+p17=1;
pisząc x 0 =bf;, będziemy mieli ax0 =ab/;=b-bp17==b(modp)
ROZDZIAŁ IV
czyli
(9) ax0 ~b(moclp). TWIERDZENIA WILSONA, EULERA I FERMATA
Kongruencja (9) ma więc w tym przypadku co najmniej je- TWIERDZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW
den pierwiastek. Załóżmy, że liezba x 1 jest również pierwiastkiem
kongruencji (9). Mielibyśmy ax, == ax0 (mod p), skąd wnosilibyśmy, § 1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wil·
że różnica a(x 1 -xu) jest podzielna przez p.
sona, Eulera i małego twierdzenia Fermata. Symbol Legendre'a.
Lecz wobec (a, p) = 1 musiałoby x 1 - x 0 być wtedy podzielne Niech p oznacza liczbę pierwszą nieparzystą, D zaś liczbę całko­
witą niepodzielną przez p.
przez p, czyli
Będziemy nazywać liczbami odpomiednimi każde dwie liczby
x 1 ==x 0 (modp).
m i n z ciągu
Liczby x 0 i x 1 przedstawiają więc ten sam pierwiast.ek kon-
(1) 1, 2, ... , p-1,
. gruencji (9). Udowodniliśmy zatem
dla których zachodzi kongruencja
Twierdzenie 2. Jeżeli a jest liczbą niepodzielną przez liczbę
piermszą p, to kongmencja
(2) mn==D(modp).
ax==b(modp) Z definicji tej wynika bezpośrednio, że jeżeli n jest liczhą
odpowiednią dla m, to i na odwrót, m jest liczbą odpowiednią
ma jeden i tylko jeden piermiasiek-. dla n.
Zauważmy na zakończenie, że liczenie pierwiastków kongnL- Udowodnimy, że każda z liczb ciągu (1) ma jedną i przy
encji f (x)""' O(mod m), jakie stosujemy w przypadku, gdy f (x) tym tylko jedną liczhę odpowiednią.
jest wielomianem całkowitym o spółczynnikach całkowitych, nie Istotnie, niech m będzie liczbą z ciągu (1). ~a to, żeby liczba
daje się zastosować w innych przypadkach, np. do kongruencji x z ciągu (1) była odpowiednią dla m, potrzeba i wystarcza, by
v,7kłaclniczej 2"'""' 1 (mod 7), gdyż np. liczba Hl, choć przystaje zad1odziła kongruencja
według modułu 7 do pierwiastka 3 tej kongruencji, nie jest jej
(3) mx=D(modp).
pierwiastkiem (por. str. 43).
Jest to kongruencja 1-go stopnia o modnie pierwszym i spół­
czy~nik m przy niewiadomej jest niepodzielny przez moduł, gdyż
- Jak zakładamy - m jest jednym z wyrazów ciągu (1). Kon-
gruencja (3) ma zatem jeden i tylko jeden pierwiastek. W ciągu
wszystkich reszt według modułu p, tj. w ciągu
(4) O, 1, 2, ... , p-1,
jestwięc jedna i tylko jedna liczba, spełniająca kongruencję (3).
Liczbą tą nie może być O, gdyż prawa strona kongruencji (3),
54 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 1] Reszty i niereszty kwadratowe. 55
tj. liczba D, jest niepodzielna przez p. W nosimy stąd natychmiast, Zajmijmy się teraz przypadkiem, gdy D jest resztą kwadra-
że w ciągu (1) istnieje jedna i tylko jedna liczba, spełniająca tową dla p. W ówczas kongruencja
kongruencję (3), c. b. d. o.
(6) x 2 ==D(modp)
Może się zdarzyć, że liczby odpowiednie m i n są równe.
Kongruencja (2) daje wówczas jest rozwiązalna. Zapytajmy, ile wyrazów: ciągu (1) spełnia tę
kongruencję. Skoro kongruencja (6) jest rozwiązalna, to w ciągu (4)
m ==D (mod p),
2
istnieje co naj=iej jedna liczba, która ją spełnia; niech to bę­
co jest możliwe oczywiście tylko wtedy, gdy istnieje kwadrat, dzie liczba k. Nie może być k =O, gdyż D nie jest podzielne
dający przy dzieleniu przez p tę samą resztę co i liczba D. przez p. Jest więc k jedną z liczb ciągu (1) czyli liczbą całko­
W tym przypadku przyjęto mówić, że D jest resztą (lub pozosta- witą, spełniającą nierówność O< k < p, a więc l = p - k jest
łością) kroadraforoą dla modułu p. W przeciwnym razie, tj. kiedy również liczbą spełniającą tę nierówność. Przy tym jest l + k,
żaden kwadrat nie daje według modułu p tej same.i reszty co gdyż w razie l=k mielibyśmy k=p-k, skąd p=2k wbrew
liczba D, powiadamy, że D jest nieresztą (lub niepozostalością) założeniu, że p jest liczbą nieparzystą. Z drugiej strony, mamy
kroadratoroą dla p. Innymi słowy, liczbę D, niepodzielną przez
oczywiście
liczbę piermszą nieparzystą p, nazywamy resztą albo nieresztą
kroadratoroą dla p zależnie od tego, czy kongruencja
z2=(p-k) 2 =(-k) 2 == k2 (modp),

x 2 ==D(modp) a że jak założyliśmy - k spełnia kongruencję (6), więc też l


-
ją spełnia czyli Z2 =D(modp).
jestrozroiązalna, czy nie.
Jeżeli więc D jest resztą kwadratową dla p, to w ciągu (1)
Zajmiemy się najpierw przypadkiem, kiedy D jest nieresztą istnieją co najmniej dwie liczby spełniające kongruencję (6).
kwadratową dla p. W ów czas każda para liczb odpowiednich m
Udowodnimy, że tylko dwie liczby ciągu (1) spełniają tę kon-
i n składa się z dwu różnych liczb. Wszystkie liczby ciągu (1) gruencję.
będziemy więc mogli w tym przypadku podzielić na pary liczb Istotnie, niech liczba x z ciągu (1) spełnia kongruencję (6).
odpowiednich; par tych będzie oczywiście p ;- 1. Dla każdej pary Wobec k2 ==D(modp), kongruencja (6) daje X 2 =D=k 2 (modp),
co dowodzi, że różnica x"- k 2 jest podzielna przez p. Lecz
wypiszemy kongruencję (2); otrzymamy w ten sposób ciąg p ;- 1 x 2 - k 2 = (x - k) (x+k), a że p jest liczbą pierwszą, więc iloczyn
ten może być przez p podzielny tylko wtedy, jeżeli przynajmniej
kongruencji: jeden z czynników jest podzielny przez p.
m 1 n1 ==D (mod p), Niech najpierw x - k będzie podzielne przez p. Skoro liczby
m2 n2 == D (mod p), x i k są wyrazami ciągu (1), to mamy nierówności:
(7) O<x<p, O<k<p,
mP_ 1 np-I== D (mod p).
2'2 skąd -p<x-k<p.
Mnożąc te kongrt1encje stronami i zważywszy, że iloczyn Lecz między -p a p tylko liczba O jest podzielna przez p;
m1 n 1 m 2 n2 •• • mp-t n1,_1 mamy więc tutaj x-k=O czyli x=k.
2 ·-2 Niech teraz x+k· będzie podzielne przez p. Wobec nierów-
rozm się co najwyzeJ porządkiem czynników od iloczynu wszyst- ności ('7) mamy 0<x+k<2p, a że między liczbą O a 2p tylko
kich wyrazów ciągu (1), otrzymamy kongruencję liczba p jest podzielna przez p, więc x+k=p czyli x=p-k=l.
p-1 Dowiedliśmy zatem, że oprócz liczb k i l żaden inny wyraz
(5) (p-1)! ==D 2 (rnodp). ciągu (1) nie spełnia kongruencji (6). Mamy więc
ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 1] Twierdzenie Wilsona. 57
Twierdzenie 1. Jeżeli D jest resztą kroadratoroą dla p, to Kongruencją tę wyprowadziliśmy wprawdzie w założeniu, że
kongruencja (6) ma dokładnie droa pierr~iastki. p jest liczbą pierwszą nieparzystą, łatwo jednak sprawdzić bez-
Usuńmy teraz liczby kil z ciągu (1). Pozostałe p-3 wyrazy pośrednio, że jest ona prawdziwa i dla p = 2. J\famy hmviem
tego ciągu będziemy mogli znowu podzielić na pary liczb odpo- (2-1)!=1! =1==-1 (mod2).
wiednich. Par tych będzie r:;s--~ i dla każdej z nich znowu bę­ Kongruencja (12) jest zatem prawdziwa dla każdej liczby
dziemy mogli wypisać kongruencję (2). Otrzymamy w ten sposób pierwszej. Mamy wi<;c
Twierdzenie 2. Jeżeli p jest liczbą pierroszą, to liczba (p-1)!+ 1
ciąg r_- 3 kongruencyj: je.•t podzielna przez p.
2
m 1 n 1 ==D(modp), Jest to tzw. troierdzenie Wilsona (odbyte około 1770 r.).
(8) m 2 11 2 ==D(modp), Godne uwa!ii jest, że twierdzenie to daje się odwrócić. Mia-
nowicie, jeżeli p > 1 i liczba (p-1)!+ 1 jest podzielna przez p,
m„_ 3 n„_

== D (mod p ).
3 to p jest liczbą pierwszą. Istotnie jeżeli p > 1 nie jest liczbą
-~2
pierwszą, to p ma dzielnik q, spełniający nierówności 1 < q < p.
Gdybyśmy teraz kongruencje te pomnożyli stronami, to po Liczba (p-1)!+1, jako podzielna przez p, musiałaby tym bar-
lewej stronie nie o_frzymalibyśmy iloczynu wszystkich liczb (1), dziej być podzielna przez ą. Lecz q, jako liczba naturalna mniej-
brakłoby bowiem liczb k i Z. sza od p, jest jedi1ym z czynników iloczynu
Możemy jednak do ciągu kongruencji (7) dopisać jeszcze kon- 1 ·2·3·4·.„·(p-1)=(p-1)!
gruencję
Liczba (p-1)! + l daje zatem przy dzieleniu przez q resztę 1.
(9) kl==-D(modp), A więc na to, żeby liczba p > 1 była liczbą pierwszą, po-
gdyż kl=k(p-k)==-k"==-D(modp). trzeba i wystarcza, by liczba (p-1)! + 1 była podzielna przez p.
Mnożąc teraz stronariu iloczyn kongruencji (8) przez kongru- Mamy tu pewną charakterystyczną własność liczb pierwszych.
encję (9), otrzymamy już po lewej stronie, po ewentualnej zmia- Np. 4!+1=25 jest podzielne przez 5; 6!+1=721 jest po-
nie porządku czynników, iloczyn (p -1) !. Stąd kongruencja dzielne przez 7, lecz 5!+1=121 nie jest podzielne przez 6.
p-1
IV związku z twierdzeniem VV il son a zauważymy, że zacho-
(10) (p-1)! ==-D--T (modp),
dzi następujące
gdyż liczba mnożonych kongruencji
.
·wynosi znowu
2
P- 1 Twierdzenie Leibniz'a 1). Na to, by liczba p>1 bylapierro-
.1zą, potrzeba i roysiarcza, żeby było
Mamy więc bądź wzór (5), bądź wzór (10) zależnie od tego,
czy D nie jest, czy jest resztą kwadratową dla p. (p- 2)! == 1 (mod p).
Oba te wzory możemy połączyć w jeden: Pozostawiamy czytelnikowi łatwe wyprowadzenie tego twier-
p-i
dzenia z twierdzenia ·w i 1son a.
(11) (p - 1) ! == T D 2 -- (mod p ), Łatwo też wyprowadzić następujące uogólnienie tych twier-
gdzie po stronie prawej należy wziąć znak górny albo dolny za- dzeń 2 ):

leżnie od tego, czyD .icst resztą, czy nicresztą kwadratową dla p.


Przyjmijmy w szczególności D = 1. Jedność jest oczywiście ~) G. W. Le ibn i z, Manuscrits iru!dils consel'Des il la Bibliofheque de Han-

resztą kwadratową dla każdego modułu p, musimy zatem wziąć nover et publies dans le Fornwlaire de Mathematiques t. 2, N. 3 (1899) par
M. Vacca, t. 3, B. 11, fol. 10.
znak górny, co daje
'I Ob. X. Sm i tg o ud, Intermediaire des Recherches Mathi'matiques 1I1945),
(12) (p-1)!==-1 (modp). p. 104, 0320.
58 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 1] Twierdzenia Eulera i Fermata. 59

Na to, by liczba calkomita p > 1 była piermsza, potrzeba i my- 10! + 1 =O (mod 11), 12! + 1 =O (mod 13),
starcza,żeby dla każdej liczby całkomitej n, takiej że O< n< p - 1, 13!+ 1 =O (mod 83), 14! + 1 =O (mod 23).
zachodziła kongruencja
Z twierdzenia Wilson a wynika, że liczb naturalnych n, dla
(p-1-n)!n!+(-1)n==0 (modp). których n!+ 1 jest liczbą złożoną, jest nieskończenie wiele: są to
Zauważmy jeszcze, że jeżeli liczba p jest złożona i p =F 4, to bowiem wszystkie liczby n= p-1, gdzie p jest liczbą pierwszą
większą od 3.
(*) (p-1)l==O(modp).
Łatwo też wysnuć z twierdzenia W i 1son a, że nieskończe­
Istotnie, jeżeli liczba p jest złożona, to istnieją takie liczby nie wiele jest również liczb natu:ralnych n, dla których n !-1
naturalne q i 1·, iż p=qr, i<q<p i 1<r<p. jest liczbą złożoną. Mianowicie, wobec p-1 ==-1 (mod p) każda
W przypadku, gdy q oj= r, liczby q i r są różnymi czynnikami liczba pierwsza p spełnia na mocy hyierdzenia Wilsona kon-
iloczynu 1·2 · ... · (p-1), który zatem jest podzielny przez qr = p, gruencję (p-2)! == 1 (modp) i przeto dla każdego p>5 pierw-
stąd wzór (*).
szego liczba (p-2)!-1 >p jest złożona.
W przypadku zaś, gdy q = r, jest p = q 2, a ponieważ p jest Ze wzorów (11) i (12) otrzymujemy bezpośrednio
liczbą złożoną i p oj= 4, więc p > 4 i przeto q > 2. Wynika stąd,
że p=q 2 >2q, a więc q i 2q są różnymi czynnikami iloczynu Twierdzenie 3_. Jeżeli liczba calkoroita D jest niepodzielna
(p-1)!, który zatem jest podzielny przez q·2q, a tym bardziej przez liczbę piermszą p, to
przez q 2 =p, co znowu daje .wzór(*). p-1

Natomiast dla p=4 mamy {13) D~ == ± 1 (modp),


(p-1)! =3!=6= 2 (mod4). przy czym po pramej stronie należy roziąć +
lub - zależnie od
Podajemy tu bez dowodu następujące uogólnienie twfordze- tego, czy D jest, czy nie jest resztą kroadratomą dla p.
ma Wilsona: Jest to t. zw. twierdzenie Eulera.
Iloczyn roszystkich liczb naturalnych piermszych mzględem m Podnosząc obie strony kongruencji (13) do kwadratu, otrzy-
i zarazem mniejszych od m jest przystający do -1 medlug mo- mujemy
dułu m tylko mtedy, gdy liczba m może być przedstaroiona m jed- Twierdzenie 4. Jeżeli liczba całkomita D jest niepodzielna
nej z drou postaci: pa, 2p", gdzie .p jest liczbą pierroszą, a zaś przez liczbę piermszą p, to
liczbą naturalną; ro pozostałych przypadkach pomyższy iloczyn
przystaje do +i. medlug modułu m 1 ). (14) d- 1 =1 (mod p).
Jako ćwiczenie pozostawiamy czytelnikowi bezpośrednie Jest to t:zw. małe 1) troierdzenie Fermata. Zostało ono po-
sprawdzenie tego twierdzenia dla wszystkich liczb naturalnych dane przez P. Fermat a bez dowodu w 1670 r. Pierwszy dowód
od 1 do 10. podał Euler w 1741 r.
Spośród liczb 11!+1 dla n Ci( 14 tylko liczby: Wzór (14) wyprowadziliśmy w założeniu; że p jest licżbą
11+1 =2; 21+1 =3, 3!+ 1 =? 11! + 1=39916801 pierwszą nieparzystą, ale prawdziwość jego dla p = 2 jest wi-
doczna, gdyż skoro D jest niepodzielne przez p, a więc niepa-
są pierwsze 2 ). Natomiast:
rzyste, to D == 1 (mod 2).
4!+1 =5 2 , 5!+1=11', 6!+1=?·103, Zatem dla każdej liczby całko-witej D, niepodzielnej przez
?!+1=71", 8!+1=61·661, 9!+1= 19·?1·269, liczbę pierwszą p, liczba DP-:1-1 jest podzielna przez p.

') C. F. Gauss, Disquisitiones Arithmeticae, Lipsk 1801, no 78. 1) Dla odróżnienia od dotąd jeszcze nie dowiedzionego tzw. wielkiego
')Dowód, że liczba 11!+1 jest pierwszą, znajdu.ie się w książce A. Ferrier,
tivierdzenia Ferm at a (p. Rozdział XIX).
Les nombres premiersJ Paryż 1947, str. 30.
60 ROZDZIAŁ IV. Twie1·dzenia Wilsona, Enlera i Fermata. [§ 1] Twierdzenia Enlera i Fermata. 61

Np. 210 -1=1023 jest podzielne przez 11, 34 -1 =80 jest po- cza, żeby była postaci m = p 1 p 2 „. Pb gdzie k ?>- 3 i gdzie p;
dzielne przez 5, 102 -1=99 jest podzielne przez 3 itp. (dla i= 1, 2, „., k) są różnymi liczbami pierwszymi nieparzystymi,
Małe twierdzenie Ferm at a daje się - jak łatwo widzieć - takimi iż (p1-1)l(m-1) 1).
odwrócić, jak następuje: Z małego twierdzenia Ferm at a wynika
· Jeżeli dla każdej liczby całkoroitej a, niepodzielnej przez liczbę W niosek 1. Jeżeli n jest liczbą pierivszą, to
p > 1, jest aP- 1 ==1 (mod p),to p jest liczbą pierroszą.
(16) 2n == 2 (mod n).
Istotnie, gdyby liczba p > 1 nie była pierwsza, mielibyśmy
p=mn gdzie mi n są liczbami naturalnymi większymi od 1. Istnieją jednak liczby złożone n, spełniające warunek (16), np.
Liczba m nie jest oczywiście podzielna przez p, a jednak nie może liczba 341=11·31. Istotnie, w myśl małego twierdzenia Fe r-
być mP- 1 == 1 (mod p ), gdy.ż wtedy byłoby też mJ•- 1 == 1 (mod m), ma ta mamy D 10 ==1(mod11), skąd 2341 ==2 340 ·2==2(mod11); da-
co niemożliwe, ponieważ mP- 1=0 (mod m). lej 2"0== 1(mod31), skąd 2"""=230 · 11·2 11 =2 11 ==2 (mod 31), gdyż
Dla poszczególnych liczb a może jednak być 11P- 1 ==1 (modp). 211=2048=66 · 31 +2. Liczba 2 341 -2 jest zatem podzielna przez
=
mimo że p jest liczbą złożoną. Np. 3 120 1(mod121), mimo że liczby pierwsze 11 i 31, a więc i przez 341, c. b. cl. o.
121=11'; a także 3 670 ==1(mod6?1), mimo że 6?l==11·61, jak to Jak udowodnił Ba n ach ie w i cz, 341 jest najmniejszą liczbą
latwo czytelnik sprawdzi. Więcej nawet: złożoną n o własności (16).
Istnieją takie liczby złożone n, iż dla każdej liczby całkoroi­ Następną jest liczba 561=3·11·17, po niej 645 = 3 · 5· 43,
tej a, pierroszej mzględem n, mamy dalej 1105- 5 .13 ·ii, 138? = 19· ?3, 1729 =?- 13·19 i 1905=3·5·127.
(15) a"- 1 == 1 (mod n). Spośród liczb złożonych n<
2000 tylko tych ? liczb spełnia kon"
gruencję (16). Można jednak dowieść, że tak.ich liczb z~oż~nych
Istotnie, taka jest np. liczba n= 561=3·11·1?. Jeżeli bowiem jest nieskończenie wiele (ob. str. 66, ćwiczeme 15). lstmeme ta-
(a,561)=1, to tym hardziej (a,3)=(a,11)=(a,1?)=1; wynika stąd kich liczb obala przypuszczenie matematyków chińskich, że
w myśl małego twierdzenia Ferm at a, że: liczba (2n-2)/n nie może być całkowita dla n złożonych 2 ).
a 2 ==1 (mod 3), a' 0 == 1(mod11), a 10 ==1(mod1?), Nie wiemy jednak, czy istnieją liczby złożone parzyste n,
spełniające warunek (16). Innymi słowy: nie wiadomo, czy istnieją
co daje przez podnoszenie do potęgi odpowiednio o wykładni­
kach 40, 8 i 5 kongruencje a 80 ==1 (mod 3, 11, 1?). Z uwagi na to, liczby naturalne m > 1, spełniające kongruencję
że liczby 3, 11 i 1? są pierwsze oraz że ich iloczyn wynosi 561, 22m-1== 1 (mod m).
otrzymujemy
Łatwo widzieć, że kongruencja (16) zachodzi też dla wszyst-
a"'°== 1 (mod 561). kich liczb n postaci n= 22 k + 1. Istotnie, z samej postaci liczby
A zatem liczba n= 561 spełnia kongrueneję (15). Tę samą n widzimy, że 22 k == -1 (mod n); podnosząc obie strony tej kon-
własność ma też liczba n- 5·13·1? = .1105.
gruencji do potęgi parzystej (n-1) · 2-k =2 2 k -k, otrzymujemy
W tym więc sensie urnie twierdzenie Ferm at a nie daje się
odwrócić 1). 211 - 1 ==:1 (mod n), skąd (16), c. b. cl. o.
Sispanov nazywa liczbę naturalną m pseudo-pierroszą, gdy Więc up. kongruencja (16) zachodzi dla liczby złożonej
am-t == 1 (mod m) dla (a, m) = 1, oraz dowodzi, że na to, aby n= 225 +1 (podzielnej przez 641).
liczba naturalna m była pseudo-piermszą, potrzeba i wystar-
') S. Sispanov, Bolle!ino cli Matematica 14 (194J), sir. 99-106.
'I Pol'. P. Bachmann, Archiv cle!' Mathematik und Physik (3), tom 21 2) T. Ba na eh i ev,~ i cz, Sprawozdania Toi.•rnrzys~,„rn ~aukowego Warszaw-
(1915), str. 185-187. skiego, tom 2 (1901) str. 9, gdzie podano tylko 5 liczb n <2000 o własności (16).
62 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 2] Reszty bezwzględnie najmniejsze. 63
D. H. Lehmer podał wszystkie 526 liczb złożonych n< 10 8, Otrzymany wynik wyrazimy jeszcze inaczej w § 2.
spełniających kongruencję (16), których wszystkie dzielniki pierw-
sze są większe od liczby 313. Wyprowadził on stąd praktyczny § 2. Reszty bezwzględnie najmniejsze." Symbol Legendre'a
sposób rozpoznawania, czy dana liczba naturalna n< 108 jest (~) jako reszta bezwzględnie najmniejsza liczby rf-;' według
pierwsza 1).

modułu p. Udowodnimy następujące


Wniosek 2. Jeżeli liczba p jest pierrosza, to dla każdej liczby
calkoroitej x zachodzi kongruencja Twierdzenie 5. Dla każdej liczby calkoroitej a i naturalnej
xP==x(modp). m istnieje jedna i tylko jedna liczba całkoroita g, spełniająca roa-
runki:
Z twierdzenia Ferm at a wynika dalej natychmiast, że każda.
z liczb ciągu (1) spełnia kongruencję dwumienną o module pierw- (18) e ==a (mod m).
szym.
xP- 1 o= 1 (modp),
Do wód. Niech r będzie resztą liczby a według mod ulu m :
a ponieważ liczba O oczywiście tej kongruencji nie spełnia, więc
kongruencja. ta ma p-1 pierwiastków czyli dokładnie tyle, ile (19) r==a(modm) O<;;r<m.
jest jedności w jej stopniu. Z uwagi tej skorzystamy w Roz-
dziale VIII. ·
Jeżeli r<;::i;, to liczba e=r spełnia oczywiście warunki (18).
Zauważymy tu jeszcze, że na podstawie twierdzenia Fe r-
ma ta możemy z łatwością (przynajmniej teoretycznie) wyznaczyć Jeżeli zaś r>'!J, to liczba e=r-m spełnia warunki (18),
pierwiastek kongruencji pierwszego stopnia (o module pierwszym)
ax==b(modp). gdyż w myśl (19) jest e==r a(modm) i '!]-m<e<m-m
Kongrueiłcja ta ma - jak wiemy z twierdzenia 2 - jeden czyli -'!]<e<O.
pierwiastek, jeżeli a jest niepodzielne przez p. Jest nim miano-
wicie x=aP-2b. Aby udowodnić, że istnieje tylko jedna liczba g, spełniająca
Istotnie, wobec założenia, że a jest niepodzielne przez p, warunki (18), przypuśćmy, że spełniają je dwie różne liczby e
i w myśl twierdzenia Ferm at a mamy ie'. Wtedy e-e' byłoby podzielne przez mi -m<e-r/<m,
co jest niemożliwe, gdyż między -m a m tylko liczba O jest
ax=aP- 1b==;b (mod p). podzielna przez m. ·
Powróćmy jeszcze do wzoru (13). Zakładając, że D jest liczbą Wniosek 1. Jeżeli m jest liczbą nieparzystą, to dla ~ażdego cał­
niepodzielną przez liczbę pierwszą nieparzystą p, oznaczmy tak koroitego a istnieje jedna i tylko jedna liczba całkoroita (!, spełnia­
zwanym symbolem Legendre'a · jąca marunki:

(~) (20) e ==a (mod m),


liczbę 1 lub -1 zależnie od tego, czy D jest, czy nie jest resztą
kwadratową dla p. Wzór (13) będziemy teraz mogli napisać Dla każdej innej liczby r przystającej do a według modułu
w postaci:
m będzie więc !rl>~, a zatem lrl>:el. Z tej racji nazywamy
(1 ?)
liczbę I! resztą bezmzględnie .najmniejszą liczby a według mo-
') D. H. Lehmer, American Mathematical Mouthly, tom 43 (1936), str. 347-353- dułu m.
ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata.
[§ 2] Reszty bezwzględnie najmniejsze.

Ponieważ wartością symbolu Legend re' a (12) jest zawsze Dla liczb pierwszych formy 4k+ 1 jest tedy -1 resztą kwa-
. p dratową; dla liczb tych można więc wyznaczyć takie całkowite
+ 1 lub -1, więc skoro p jest liczbą pierwszą nieparzystą (za- x, by liczba x 2 +1
była podzielna przez p. Natomiast dla liczb
tem p :;;> 3), mamy nierówność:
pierwszych formy 4k+ 3 liczba -1 nie jest resztą kwadratową.
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że 10-a potęga każdej liczby calko.witej jest po-
staci 11 k lub 11 k + 1 (gdzie k jest całkowite).
Wobec (17) możemy więc wypowiedzieć Dowód. Jeżeli a jest liczbą całkowitą niepodzielną przez 11, to w myśl
małego twierdzenia Fermata jest 11l(a 10 -1), a zatem a 10 = 111c+i.
Twierdzenie 6. (~) jest resztą bezmzględnie najmniejszą liczby 2. Dowieść, że 12-a potęga każdej liczby całkowitej jest postaci 13k lub
P-1 13k+1.
D-2 według modułu pierroszego nieparzystego p. 3. Dowieść, że 20-a potęga każdej liczby calkowitej jest postaci 25k lub
p-t 25k+L
Niech np. p=19 i D=2; mamyD-2 =2"=512; resztą bez- Dowód. Jeżeli 5la, to 25la 2 i tym bardziej 25Ja'0• Jeżeli zaś (a,5)=1, to
względnie najmniejszą liczby 512 według modułu 19 jest więc w myśl małego twierdzenia Fermata jest a 1 ='=1 (mod5); stąd a4no=1 (mod5)

~1 czyli (~) = -1, a więc 2 jest nie resztą kwadratową dla


dla n=1,2,3,4 i 1+a'+a•+a"+a"='=O(mod5); aponieważ
a 20 -1 = (a 4 -1) (a"+a"+a'+a' + 1),
modułu 19. więc 5'l(n 20 -1).
. . p-1 4. Dowieść, że setna potęga każdej liczby całkowitej jest postaci 125 k
N
l iech teraz p=11 i D=3; mamy D2=3 5 =243; resztą lub 125k+L
bezwzględnie najmniejszą liczby 243 (mod 11) jest tu 1 czyli· + Do wód. Jeżeli 5 Ia, to 54 Ia 4 i tym bardziej 5 4 Ia 100• Jeżeli zaś (a, 5) = 1,

{:i)=+ 1, a więc 3 jest resztą kwadratową dla liczby 11. to (w myśl ćwiczenia 3) jest 5'la'°-1 i a20n=1(mod25) dla n=i,2,3,4:
stąd 25j(a"+a"°+a• 0 +a'o+1J, a ponieważ a 100 -i=(a'°-1)(a 80 +a'•+a 1 •+

Zajmi:my się teraz jeszcze pewnym ogólniejszym przykła­ +


+ a 20 1), więc 125 Ia 100 -1.
dem, z ktorego skorzystamy w Rozdziale XIV. Niech mianowicie 5. Dowieść, że 9-a potęga każdej liczby calkowitej jest postaci 19k lub
19k ± 1.
D=-. ~-.Resztą bez~zględnie najmniejszą liczby (-1)P; 1 jest Dowód. Jeżeli 19la, to a=19k. Jeżeli (a,19)=1, to a"=1(mod19);
oczyw1sc1e sama ta hczba; zatem zatem 19l(a 9 -1) (a'+1) i przeto jeżl>linie jest 19ja 9 -1, to musi być 19la'+1
czyli a"= 19/c-1.
(-;1)=(-1(;1_ 6. Dowieść, że dla każdej liczby całkowitej x jest x 8 ==0, 1 lub -1(mod17).
7. Dowieść, że dla wszelkich x całkowitych jest 42 I(x' - x).
Ponieważ p jest liczbą nieparżystą, więc jest formy 4k+ J Do w ó cl. Dla x całkowitych mamy oczywiście 2 Ix' - x; w myśl zaś
wniosku 2 z małego twierdzenia Fermata jest x'='=X (mod3), skąd x'==x'==
lub 4k+3. W przypadku pierwszym p 2 1 jest oczywiście liczbą =ox3 ==x (mod 3), a zatem 3lx 1 -x; dalej x'=x (mod 7), zatem 7lx 1 -x, a po-
nieważ (2, 3, 7) = 1, więc 42 Ix' - x, c. b. d. o.
parzystą, w drugim - nieparzystą. \Vnosimy stąd, że
8. Dowieść, że kwadrat liczby calkowilej jest zawsze postaci 5k lub 5k ± 1.
9. Dowieść, że jeżeli (k, 6) = 1. to 6 I(k' + 5).
(-/)=+1 10. Dowieść, że dlax całkowitych liczba ;~~-g:i+fc; jest całkowita.
dla liezh pierwszych p formy 4k+ 1, natomiast 11. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą, to pl(5P-2·3P+1).

( ~.!)=-1
p,
Do wód. Dla p = 2, 3 i 5 z łatwością sprawdzamy to bezpośrednio. Dla p >5
jest (5, p) = 1, zatem w myśl wniosku z małego twierdzenia Ferm at a jest
5P=5(modp); podobnie 3P==3(modp), zatem 5P-2·3P+1==5-2·3+1=
dla liczb pierwszych p formy 4k+ 3. ==O (modp), c. b. d. o.
W. Sierpii1ski, Teoria Liczb
66 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 2] Reszty bezwzględnie najmniejsze. 67
12. Dowieść, że 33''+34'==58'+59' (mod 100). jest 10JJ-l==1(modp), a więc p[9np, a ponieważ lp,9)=1, bop jest liczbą
13. Dowieść, że jeżeli liczby p > 5 i 2p + 1 są pierwsze, to liczba 4p + 1 pierwszą wiGkszą od 5, więc pi np, c. b. d. o.
jest· złożona. 20, Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n liczba n'• -n jest podzielna
Dowód. Jeżeli liczby p > 3 i 2p + 1 są pierwsze, to nie może być przez 30.
3[(2p+1J; a zatem nie może być p==1(mod3). Lecz również nie może być Do wód. Z małego twierdzenia Ferm at a wynika, że przy każdym na-
p==O(mod3), skoro p>3 jest liczbą pierwszą. Jest zatem p==2(mod3), a więc turalnym n jest n'•== n (mod 2), (mod 3) i (mod 7). Liczba n'-n jest więc po-
4p+1==0(mod3) czyli 3[(4p+1J, co dowodzi, że liczba 4p+1 jest złożona. dzielna przez 2, 5 i 5, a zatem również przez 30.
14. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą i n= zP-1, to 2",=2 (mod 11). -
21. Dowieść, że dla naturalnych n:;;, 2 ostatnią cyfrą liczby 2'n + 1 jest 7,
Do wór!. Dla p = 2 jest to oczywiste. Jeżeli zaś p jest liczbą pierwszą nie- 22. Dowieść, że dla żadnego układn liczb całkowitych x i y nie może być
parzystą, to na mocy twierdzenia 4 jest 2P-l == 1 (mod p), skąd 2P-1 -1 =kp, x'+1= 3y'.
a zatem 2n-J = 2 2 r2p-J -t)= 22 kp = (2Pj 2t.·; lecz ponieważ n= 2V -1, więc Do wód wynika natychmiast z uwagi, że -1 nie jest resztą kwadratową
2P == 1 (mod n), a zatem 2"- 1 = (2P )2 k == 1 (mod n), skąd 2" ~"" 2 (mod n), c. b. d. o. dla modułu 3.
15. Dowieść, żeistnieje nieskończenie wiele liczb złożonych n, spełniają­ 23 Dowieść, że największym wspólnym dzielnikiem wszystkich liczh
cych kongruencję (16) 2" - 2 ==O (mod n). n"ln'-1), gdzie n= 1,2,3„„, jest liczba 504.
Dowód. Jak wiemy (p. str. 61), istnieją takie liczby n złożone niepa- 24. Iloma sposobami można liczbę naturalną n>
1, mającą rozkład na czyn-
rzyste; jest nią np. liczba 341. Wystarczy więc okazać, że dla każdej takiej niki pierwsze n= pfi p~' ... p'/f", rozbić na iloczyn dwu czynników względnie
liczhy złożonej nieparzystej n istnieje liczba złożona nieparzysta m od niej pierwszych, jeżeli nic uważać za różne rozkłady, różniące się ty1ko porządkiem
większa i spełniająca kongruencję (16). czynników?
Otóż jeżeli liczba złożona nieparzysta n spełnia kongruencję (16), to
Odpowiedź: 2k-l sposobami.
2n-i == 1 (mod n). Wtedy m = 2" -1 jest liczbą złożoną większą od n i oczywiś­
25. Ile rozwiązań w liczbach naturalnych ~'\·, y ma równanie .·r:y = 10u przy
cie nieparzystą. Jeżeli bowiem n= rs, gdzie r>t i s>1. to zachodzą nierów-
danym naturalnym 11?
ności 1<r<n i 1<2'-1<2"-1; przy tym 2' -1 jest dzielnikiem liczby
O cl po wiedź: (n +1)'.
m. = 2n-1.
26. Udowodnić, że dla każdej liczby naturalnej nieparzystej n i liczb cał­
Ponieważ 212 - 1 ===1 (mod n)i więc 2ri-i_1 = kn, skąd 2m- 1 =22 12n-t_i) =
kowitych względnie pierwszych a i b jest (a+ b)' I a"+ b" wtedy i tylko wtedy,
= 22kn = (2" )2 k. Lecz wobec tego, że m = 2" - 1, mamy 2" •=' 1 (mod m): zatem gdy (a+b)[n. (T. Boncler!.
także (2" )2k ==I (mod m) czyli 2"'- 1 ==i (mod m), skąd kongruencja (16), c, b. d. o. Dowieść, że twierdzenie to nie zachodzi dla n parzystych.
16. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n>
1 jest 25" ==76 (mod 100). Dowód. Ze wzoru na dwumian Newtona mamy
17. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n jest (m+k)n~nmkn-!+k" (mod m');
24 2 n-l ,.,.,24 (mod 100) i 242 " == 76 (mod 100). podstawiając m = a+ b i k = - b, otrzymujemy dla 11 nieparzystego
18. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest a"~n!a+bi b"- 1 -bn(mod la+bl'),
x' -x'-x'+x==O (mod 15). a zatem
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata mamy dla wszelkich x a" +b"~ n la+ b)bn-L (mod (a +bi').
całkowitych x'==.x(moc15), skąd x'==x" (mod 5), a zatem
Na to więc, żeby było a"+b"=cO(mod(a+l>l'I, potrzeba i wystarcza, by
x 7 -x'-x·'+x==O(mod 5);
podobnie x'==x (mod 3), skąd x 7 ==x' (mod 3), n zatem nb"- 1 ==0(mod111+ b) );
x 7 -x'-x'+x='=O(mod 3). z uwagi, że wobec (a, b)=1 jest (b, a+ b) = 1, daje to n ""O (mod (a+ b)), c. h. d. o.
Kongruencje a==O(mod5) i a==O(mod3) dają a=oO(modJ5). Twierdzenie nie jest prawdziwe dla 11 parzystych, gdyż np. 3 !6, lecz
19. Dowieść, że każda liczba pierwsza p > 5 jest dzielnikiem liczby 2''+ 1"~0 (mod 9).
np= 111...1, napisanej w układzie dziesiętnym za pomocą p-1 jedynek. Jednakże również dla n parzystych warunek twierdzenia jest ko n ie cz ny.
Dowód. Niech p będzie liczbą pierwszą większą od 5. Jak łatwo widzieć,
27. Dowieść, że
·J'"+1
liczba ="--5·--- jest złożona.
jest (10,p)=1 i 9np=10p-!_1. Lecz w myśl małego twierdzenia Fermata
5*
68 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Ferma(a. [§ 3] Reszty kwadratowe dla modułu pierwszego. 69
Dowód. Jest według modułu p. LiczbęO pomijamy, gdyż w kongruencji
.{•) 2m+1=(2'"-2' 1 +1112•H+23!+1). x' = D (mod p) zakładamy zawsze, że D jest niepodzielne przez p.
Lecz 2'==-1 (mod 5), skąd: Tak więc np. dla modułu p =? wypisujemy kwadraty:
2'°==1(mod5), 2 61 ="'2 (mod 5), 2'°==-1(mod5), 2' 1 ""'-2 (mod 5), 1, 4, 9, 16, 25, 36
zatem 261 -2"+ 1 ""'O (mod 5). z równości (•) wynika więc, że 2" 1 +2'11 +1 i wyznaczamy ich reszty według modułu 7:
0122+0
jest dzielnikiem liczby =.___~; liczba ta jest więc złożona, c. b. d. o.
1. 4, 2, 2, 4, 1.
U ro aga. Jak dowiódł Kraltchik, liczba 261 +2"+1 też jest złożona (mia- 1foduł p = 7 ma zatem tr~ reszty kwadratowe, mianowicie
nowicie podzielna przez 3456749). Podał on też rozkład liczby 2"'+1 na czyn-
niki pierwsze 1 1. · 1, 2 i 4.
Pozostałe liczby naturalne mmeJsze od ?, czyli liczby 3, 5
28. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą nieparzystą, to
i 6, są nieresztami kwadratowymi dla modułu ?. Moduł ten ma
[(P-; 1J!r +1-11 2 ""01modp1.
. p-1
(Wa ringi. zatem także trzy niereszty h\cadratowe.
(:J Równie łatwo czytelnik obliczy, że np. liczba 11 ma 5 reszt
p-1
2 kwadratowych, mianowicie
Dowód. Dla nieparzystych p jest oczywiście (p-1)! =n k(p-k),
k=t
skąd
1, 3, 4, 5 i 9,

(p-1)!==(-lJ-;
1
[(p-; 1) !J2(rnod ;). oraz tyleż niereszt, którymi są liczby 2, 6, 7, 8 i 10.

Dla otrzymania kongruencji (:) wystarczy więc zastosować twierdzenie Twierdzenie ?. Każdy moduł
pierroszy nieparzysty p ma p 2 1
Wilsona.
reszt kroadratoroych i tyleż nieres·d. Wszystkie reszty kroadratoroe
29. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą i q = 2P-1, to 2q-i~
otrzymamy, obliczając reszty roedlug modułu p liczb
== 1 (mod q), oraz pokazać na przykładach, że dla liczb p złożonych kongru-
encja ta może zachodzić lub nie.
30. Dowieść, że 210+310==0 (mod 131. (Kraitchik).
(21) 12 , 22 , 3', . „, (p; 1)'.

31. Dowieść, że 37380 == 1 (mod 7381). Dowód. Oznaczmy przez


Wskazówka: 7381=11"61.
(22)
32. Dać przykłady liczb a naturalnych i p pierwszych, dla klórych
ap-i== 1 (mod p').
reszty (modp) liczb ciągu (21).
Odpowiedź: 102 ==1(mod3 2 ), 310==1(mod11 2 1.
Udowodnimy przede wszystkim, że każda reszta kwadratowa
§ 3. Reszty kwadratowe dla modułu pierwszego. Ich wy- liczby p jest zawarta w ciągu (22).
znaczanie i liczba. Zapytamy obecnie, ile dla modułu pierwszego Jeżeli liczba D (jak zakładamy, niepodzielna przez p) jest
reszią kwadratową liczby p, to istnieje liczba całkowita x również
nieparzystego p mamy reszt oraz niereszt kwadratowych. Naj-
prostszą drogą dla otrzymania wszystkich reszt kwadratowych niepodzielna przez p i spełniająca kongruencję
dla modułu p jest oczywiście wypisanie reszt kolejnych kwa- x 2 ==D(modp).
dratów:
Niech (! będzie res·ztą według modułu p liczby x. Jest to
12 , 22, 32, •• „ (p-1) 2 liczba naturalna mniej sza od p i oczy;viście

1) M. Kra\tchik, Theorie des nombres, fom I, Paryż 1922, str. 151-160. (p- e) 2 =D (mod p).

?O ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§4] Rozkład liczb pierwszych formy 4k +L ?1

Jedna z liczb Q i p -- Q na pewno jest naturalna i nie większa od § 4. Dowód twierdzenia Fermata o rozkładzie liczb pierw-
szych formy 4k+1 na sumę dwu kwadratów. Udowodnimy
r_ lub - co na jedno wychodzi wobec nieparzystości liczby p -
2 przede wszystkim
nic większa od p 2 1. Kwadrat jej, przystający według modułu p Lemat 1. Jeżeli p jest liczbą pierroszą i istnieją droie liczby
calkoroite niepodzielne przez p, których suma kroadratóro jest po-
do liczby D, jest więc na pewno zawarty w ciągu (21), a zatem dzielna przez p, to p jest sumą drou kroadraióro.
przystaje według modułu p do jednej z liczb ciągu (22). Bc;dzie
więc też do jednej z tych liczb przystawała liczba D. Do w ó cl. Ponieważ suma kwadratów liczb całkowitych jest
Że - na odwrót - wszystkie wyrazy ciągu (22) są resztami zawsze nieujemna, a zerem może być tylko wtedy, gdy te liczby
kwadratowymi dla p, wynika ze 'sposobu ich otrzymania. są zerami, więc suma kwadratów dwu liczb niepodzielnych przez
Pozostaje więc tylko do okazania, że są one różnymi resz- p jest zawsze liczbą naturalną. W myśl założenia lematu, istnieje
tami kwadratowymi dla p, innymi słowy, że wszystkie wyrazy zatem liczba naturalna podzielna przez p i rozkładająca się na
sumę dwu kwadratów niepodzielnych przez p. Takich liczb na-
ciągu (22) są różne.
Przypuśćmy przeciwnie, że dwa wyrazy ciągu (22), T'; i rj, turalnych może być więcej. Niech n będzie najmniejszą
o różnych wskaźnikach są równe. Oznaczając przez x' 2 wyraz z nich. Jest więc przy pewnym naturalnym m:
ciągu (21) dający resztę r;, a przez x" 2 wyraz tegoż ciągu da- (23) n=mp,
jący resztę r;, mielibyśmy
~~ n=~+~
x' 2 ~x" 2 (modp),
gdzie a i b są dwiema liczbami całkowitymi niepodzielnymi
co dowodziłoby podzielności
przez p różnicy przez p.
x'2 -x"2 =(x' +x") (x' -x"). Jak wiemy z § 2, możemy vvyznaczyć liczby a i {3, spełnia­
Jeden przynajmniej z czynników po prawej stronie musiałby jące warunki:
więc być podzielny przez p. Lecz dla liczb x' i x" mamy nie- a~ a (mod p), f3 ~ b (mod p),
równości: . _.,p
(25) Iaj~2' lf31<~-
~"/p-1
O ~x ...::~~-- -~,
~tą<l:
z których wynika, że a2 +{3 == a +b
2 2 2 (mod p),
(26)
O<x'+x"<;.p-1 - E_:=_! < x' - x" < p-_i
2 2 a
2 + R2 /
I'
P +P - P
'"-·4
2
4- 2
2 2
.--
"---P.
2

Pierwsza z tych nierówności dowodzi, że x' +~" nie jest W o bee niepodzielności
.liczb a i b przez p, kongruencje (2'5)
podzielne przez p, druga zaś - że .-x·~ - x " jest podzielne przez p dowodzą, że a i {J są też niepodzielne przez p, a kongruencja (26)
jedynie, gdy x' = x". Lecz w redy mielibyśmy x'' = x" 2 , a więc dowodzi, że suma kwadratów a 2 +f3" jest podzielna przez p.
też r;=ri, wbrew za!ożcniu. Również więc liczba a'+ fi' jest naturalna, podzielna przez p
Ciąg (22) zawiera zatem wszystkie różne i·cszty kwadratowe i rozkłada się na sumę kwadratów dwu liczb niepodzielnych
przez p. Skoro jednak n jest najmniejszą z takich liczb natural-
dla p, których tedy .test dokładnie p 2 1. Ponieważ zaś wszyst- nych, to
kich liczb naturalnyd1 mniejszych od p jest p- .i, więc niercszt .n<a +# 2 2,

k-·wadratowyc 1i cl la p mamy p - t -p-1


-2-
p- 1
czyli również - 2 -- a zatem w myśl (23) nierówności (26)
c. b. cl. o. mp<p',
ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§4] Rozkład liczb pierwszych formy 4k+L 73
72

skąd Obliczmy jej stronę prawą. Mnożąc pierwszą z kongruencji


(27) m<p. (29) p1·zez a, a drugą przez b, otrzymujemy po dodaniu stronami
Jeżeli udowodnimy, że m= 1, to lemat będzie dowiedziony,
aa 1 +bb1==a2 +b'(modm), skąd aa1+bb1=0(modm) czyli
gdyż w myśl wzorów (23) i (24) będziemy mieli wtedy (37) aa,+ b b1 =cm,
p=a'+b 2• gdzie c jest liczbą całkowitą.

Przypuśćmy, że m =I= 1. Ponieważ m jest liczbą naturalną speł­


Mnożąc zaś pierwszą z kongruencji (2.9) przez o
i odejmując od
drugiej, pomnożonej przez a, otrzymujemy ab 1 -ba1 =O (mod m),
niającą nierówność (27), więc
co dowodzi, że
(28) 1<m<p.
(38) ab 1 -ba 1 =dm,
Wyznaczmy liczby a 1 b1 , spełniające warunki:
gdzie d jest liczbą całkowitą.
(29) a1 =a (mod m), b1 = b (mod m), Tożsamość (32) daje więc na mocy (36), (3?) i (38)
m m
(30) !111!<2' lb1!<2· lpm =c2 m'+d'm',
2

skąd po podzieleniu obu stron przez liczbę dodatnią m 2 otrzy-


Warunki te ·dają: mujemy
(31) (39)
(32) ·wzór ten wskazuje, że liczby c i d są albo obie podzielne
przez p, albo obie ~iepodzielne przez p. Gdyby obie liczby c i d
Kongn,iencja (31) wskazuje wobec wzorów (20) i (19), że liczba
były podzielne przez p, to przynajmniej jedna z nich byłaby co
a/+b 12 jest podzielna przez m; nierówność zaś (32) dowodzi, że do bezwzględnej wartości nie mniejsza od p, gdyż obie zerem
liczba ta jest mniejsza niż m 3 • Możemy więc przyjąć być nie mogą, skoro l>O. Lecz wtedy kwadr:at jej byłby nie
(33) · a, 2 +b 1
2= lm, mniejszy od p 2 , a zatem c'+d'?p2 , skąd l?p wbrew nierów-
gdzie Z jest liczbą całkowitą mniejszą niż m. nościom (34) i (21).

Liczba l nie może być zerem, gdyż wle<ly byłoby a1 = b1 =O, \Yzór (39) przedstawia więc rozkład liczby lp na sumę kwa-
wskutek czego liczby a.1 i b1 , a więc na mocy kongruencji (29) clratów d>rn liczb całkowitych niepodzielnych przez p. Skoro
również liczby a i b, byłyby podzielne przez m; pisząc wówczas jednak lp jest wielokrotnością naturalną liczby p, więc w myśl
a=im i b=um, mielibyśmy w myśl (24), n=(t2+u2)m2 , skąd definicji liczby n musiałoby być n< lp czyli na mocy (23)
w myśl (23) p=(t2 +u2 )m i liczba pierwsza p posiadałaby dziel- mp<lp, skąd m<I wbrew nierówności (34).
nik m spełniający nierówności (28), co niemożliwe. Tym sposobem przypuszczenie, że m =I= 1, doprowadza do
Liczba l jest więc naturalna i zachodzi nierówność sprzeczności i lemat został udowodniony.

Twierdzenie 8 (Fermat a). Każda liczba pierrosza formy 4k+1


(34) O<l<m.
rozklada się i to ro jeden tylko sposób na sumę drvu kroadratóro.
Weźmy teraz pod uwagę tożsamość Dowód. Niech p będzie liczbą pierwszą formy 4k+1. Jak
dowiedliśmy w § 2, istnieje dla liczby pierwszej p formy 4 k + 1
(35) (a2 +b 2)(a12 +b12)=(aa 1 +bb1J2 +(ab 1 -ba1)2.
taka liczba całkowita x, że x"+ 1 jest podzielne przez p. Wiemy
Lewa strona tej tożsamości prz!ildstawia w myśl (24), (23) też, że jeżeli suma kwadratów dwu liczb całkowitych jest po-
i (33) liczbę dzielna przez liczbę pierwszą p, to albo obie te liczby są po-
(36) mp·lm=lpm2 • dzielne przez p, albo żadna z nich nie jest podzielna przez p.
?4 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. !Hl Rozkład liczb pierwszych formy 4k+1. 75

Wobec niepodzielności liczby 1 przez p wnosimy stąd, że p jest Ponieważ (a 1 b1 )=1, więc a jest podzielne przez a 1 , a ponie-
dzielnikiem sumv kwadratów dwu liczb niepodzielnych przez p, waż (a, b)=·1, więc a 1 jest podzielne przez a. Jest zatem a=a,,
mianowicie: x 2 +1
2 1). W myśl udowodnionego lematu liczba p
wobec czego równość ab1 = ba1 daje b1 = b. Rozkłady (40) są
sama jest więc sumą dwu kwadratów: zatem w tym przypadku identyczne.
p=a'+b'. Jeżeli zaś pierwszy czyrmik iloczynu (32) nie jest podzielny
przez p, to w takim razie drugi czynnik musi być podzielny
Pozostaje do udowodnienia, że istnieje tylko jeden tal~i ~oz­ przez p, a zatem ab 1 +ba 1 ">P· Jak wyżej, wnosimy z drugiego"""'
kład, jeżeli nie zwracać uwagi na porządek oraz na znaki hczh z rozkładów (41), że wtedy aa1 -bb 1 =0 czyli aa1 =bb 1• Ponie-
a i b. waż (a, b) = 1, więc a 1 jest podzielne przez b, a ponieważ (a1' b 1 ) = 1,
Przypuśćmy, że p ma dwa rozkłady na sumę dwu kwadra- więc b jest podzielne przez a'" Jest zatem a 1 = b, wobec czego
tów: równość aa 1 = b b1 daje b1 =a. W tym przypadku rozkłady róż­
(40) niłyby się tylko porządkiem składników.

Żadna z liczb a i b nie może być zerem, gdyż liczba pierwsza


Tym samym dowód twierdzenia 2 został zakończony.
p nie jest kwadratem żadnej liczby całkowitej. Ponieważ zaś nic Uwaga. Jeżeli uważać za różne takie rozkłady x"+y', które
zwracamy uwagi na znaki liczb a i b, więc możemy założyć, że się różnią bądź porządkiem, bądź znakami liczb x i y, to - jak

obi~ są dodatnie. Są one przy tym względnie pierwsze, gdyż łatwo widzieć - każda liczba pierwsza p formy 4k+1 będzie
każdy ich wspólny dzielnik jest zarazem dzielnikiem liczby miała dokładnie 8 rozkładów na snmc; dwu kwadratów, a mia-

p=a2+b 2 • Takie same uwagi możemy zrobić co do liczb at i bi. nowicie:


Weźmy teraz pod uwagę tożsamości: a 2 +b 2 , a 2.+(-b)", (-al 2 +b 2 , (-al'+(-b)",
p'=(a +b2) (a 1 +b1 )= (aa1 +bb +(ab 1 -ba 1 )"=
2 2 2 1)
2 b2 +a2 , (-b)2+a2, b'+(-a) 2, (-b) 2 +(-a)".
= (ab 1 +ba1 ) 2 +(aa 1 -bb,) 2, Że wszystkie te rozkłady są różne, wynika stąd, że a i b są
(41) różnymi liczbami naturalnymi.
(aa, +bb 1 ) (ab1 +ba1 )=(a2 +b 2)a 1 b1 +(a 1 2 +b/)ab=
Oto rozkłady na sumę dwu kwadratów dla wszystkich liczb }lierwszych
=p(a 1 b1 +ab). formy 4k + 1, zawartych w pierwszej setce:
Iloczyn 5=1 2 +2 2, 13=2'+3',' 17=1'+4', 29=2'+5',
(42) 37=1'+6', 41=4'+5', 53=2'+7', 61=5'+6',
jest więc podzielny przez liczbę pierwszą p, skąd wnosimy, że n=Y+~ ~-~+~ ~=~~~
Mając dwa różne rozkłady liczby nieparzystej n na sumę dwu kwadratów:
przynajmniej jeden z jego czynników jest podzielny przez p.
Jeżeli pierwszy czynnik iloczynu (42) jest podzielny przez I'· n= a'+l>'= c'+d',
to ponieważ jest on liczbą naturalną, więc a1i1 +bb, > p i przeto >
gdzie a> b >O, a> c i c d> O, potrafimy rozłożyć n na dwa ezynniki natu-
+
(aa 1 bb 1) 2 > p 2 , wobec czego pierwszy z rozkładów (41) liczby p2 ralne większe od 1. Niech bowiem
na sumę dwu kwadratów daje il= (a-c, d-b), 8-C= ro d-b=so.
ab 1 -ba,=0 czyli Wówczas (r,s)=1, a ponieważ a'-c'=d'-b', więc rla+cl=sld+bJ;
wnosimy stąd; że a+ c =st, gdzie t jest liczbą naturalną. Łatwo sprawdzić, że
') Można dowieść, opierając się na twierdzeniu Wilson a, że liczba (r'
n=---4---
+ s') (I'+ ó')
( -1)2 +
1·2·3„ ... P 2 1 jest podzielna przez p (gdy p jCst liczbą pierwszą formy
i że każdy z obu czynników licznika przewyższa 4. Stąd otrzymuje się od mzu
4k+ 1). Por. § 3, ćwiczenie 26. wspomniany rozkład liczby 11.
ROZDZIAŁ IV, Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermala. (§ 5] Ilość liczb pierwszych różnych form.
?6
Czytelnik zechce zaslosować tę metodę np. do rozkładów: . pierwszą p, jest więc sumą kwadratów dwu liczb niepodzielnych
B'+1' = 72 +4', 9'+2'= 7'+6', 179'+2' = 178'+ 19'. przez p. W myśl lematu 1 wnosimy stąd, że p samo jest sumą
dwu kwadratów, a przeto nie jest liczbą formy 4k+3. Do-
§ 5. Ilość liczb pierwszych formy 4h+1, 4h+3, 3h+2 szliśmy więc do sprzeczności.
i Sk+ i. Nasuwa się pytanie: ile jest liczb pierwszych formy +
W niosek. Forma x 2 y 2 przy n1Jturalnych x i y zaroiera nie-
4k+ 1? Gdyby się okazało, że jest ich skończenie wiele, to udo- skończenie miele liczb pierroszych (oczywiście nie same tylko
wodnione twierdzenie Ferm at a straciłoby na swej wartości. liczby pierwsze).
Zanim się zajmiemy tym zagadnieniem, udowodnimy
Udowodnimy teraz, że forma 4k+3 też zawiera nieskof1-
Lemat 2. Żadna liczba formy 4k+3 (pierwsza lub złożona) czenie wiele liczb pierwszych.
nie rozkłada się na. sumę drou kroadratóro.
Lemat 3. Każda liczba naturalna formy 4k+3 ma przynaj-
Do wód. Oczywiście wystarczy udowodnić, że żadna suma mniej jeden dziebiik pierroszy tej samej formy.
+
a 2 b2 nie daje przy dzieleniu przez 4 reszty 3.
Dowód. Niech n=4k+3. Liczba ta ma oczywiście dzielniki
Jeżeli obie liczby a i b są parzyste, albo obie nieparzyste,
naturalne formy 4t+3, gdyż sama jest jednym z nich. Oznaczmy
to - jak łatwo widzieć - suma ich kwadratów jest liczbą pa-
przez p najmniejszy z takich dzielników. Pokażemy, że p jest
rzystą i nie daje przy dziE'leniu przez 4 reszty 3.
liczbą pierwszą, W przeciwnym bowiem razie byłoby p =dó,
Jeżeli zaś jedna z liczb a i b jest parzysta, a druga niepa-
gdzie d i il są liczbami naturalnymi mniejsŻymi od p i niepa-
rzysta, np. a=2t i b=2u+1, gdzie tiu są liczbami całkowi­
rzystymi, skoro p jest nieparzyste. Obie one nie mogą być formy
tymi, to
4t+1, gdyż wówczas - jak łatwo widzieć - iloczyn ich byłby
+
a 2 b2 =(2t) 2 +(2u+ 1)2 =4t"+4u'+4u+1, liczbą formy 4t+1. Zatem co najmniej jedna z liczb d i <5 jest
a więc a +b 2 daje przy dzielenilt przez 4 resztę 1. Reszty 3
2 formy 4t+3. Ponieważ dzielniki liczby p są zarazem dzielni-
przy dzieleniu przez 4 nie otrzymujemy więc dla żadnej sumy kami liczby n, więc n miałoby dzielnik naturalny formy 4 t+ 3
dwu kwadratów. c. b. d. d. mniejszy od p, wbrew określeniu liczby p.
Twierdzenie 9. Istnieje nieskończenie roiele liczb pierroszych Twierdzenie 10. Istnieje nieskończenie roiele liczb pierwszych
formy 4k+1. formy 4k+3.
Dowód. Przypuśćmy, że wszystkich liczb pierwszych formy Do wód. Przypuśćmy, że jest ich skończenie wiele. Niech
4k+1 jest skończenie wiele: niech to będą liczby · to będą liczby p 1 , p 2 , „ „ Pn i niech
(43) p,, P2„ · „ p„. N =4p 1 p2„. Pn-1.
Niech Jest to oczywiście liczba naturalna formy 4k+3. W mysi
N= (2p 1 p 2 ••• p„) 2 +i. lematu 3 liczba ta musi mieć co najmniej jeden dzielnik pierwszy
Jest to oczywiście liczba natnralna formy 4k+ 1. Liczba N formy 4k+3. Atoli z definicji liczby N wynika natychmiast, że
jako większa od jedności i nieparzysta, ma co najmniej jeden liczba ta nie jest podzielna przez żadną z liczb p„ p2 , •• • , Pn,
czynnik pierwszy p, oczywiście nieparzysty. czyli przez żadną liczbę pierwszą formy 4k+3. Stąd sprzeczność.
Liczba p jest więc formy 4k+1 lub 4k+3, gdyż każda Twierdzenia 9 i 10 można wypowiedzieć w postaci: ro każ­
liczba nieparzysta jest jednej z tych dwu form. Ale p nic może dym z postępów arytmetycznych
być formy 4k+ 1, gdyż - jak łatwo widzieć - N daje resztę 1 1, 5, 9, 13, 17, 21, 25, 29, 33, 3?,
przy dzieleniu przez każdą liczbę pierwszą formy 4k+ 1, tj. przez 3, 7, 11, 15, 19, 23, 27, 31, 35, 39,
każdą z liczb (43). A więc p jest formy 4k+3, zatem różne od
2 i od każdej z liczb (43). Liczba N, podzielna przez liczbę jest niesko1iczenie wiele liczb pierwszych.
ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 5] Ilość liczb pierwszych różnych form.
78
Twierdzenie U. Istnieje nieskończenie miele liczb pierwszych Twierdzenie 12. Istnieje niesk01iczenie miele liczb pierwszych
formy Bk+L formy 6k+5. . ·
D 0 wód: Przypuśćmy, że jest ich skończenie wiele. Niech Do wód. Przypuśćmy, że jest ich skończenie wiele. Niech to
to będą liczby p 1 , p 2 , „„ Pn i niech będą liczby p 1, p 2 „„, Pn i niech

N =2p 1 p2„·Pn· N= 6 P1 P2 „. Pn -1.


N byłoby więc. liczbą naturalną formy 6k+5, niepodzielną
Oznaczmy przez q jakikolwiek dzielnik liczby N•+1, który
przez żadną liczbę pierwszą tej formy, wbrew lematowi 4.
jest liczbą pierwszą. Oczywiście (N, q) = 1. Liczba ą jest niepa-
W postępie arytmetycznym
rzysta, a więc musiałaby być jednej z postaci:
5, 11, 17, 23, 29, 35, 41, 47, „.
Sk-f-5,
istmeJe więc nieskończenie wiele liczb pierwszych. Tym bardziej
Nie może ona jednak być postaci Bk+ 1, gdyż wtedy byłaby też istnieje nieskończenie wiele liczb pierwszych w postępie
jedną z liczb p„ p 2, „„ pn, przez które oczywiście liczba N''+ 1 arytmetycznym
nie jest podzielna. Liczba q nie może też być postaci 8 k 3 + 2, 5, 8, 11, 14, 17, 20, 23, . „,
ani Bk+?, gdyż byłaby wtedy zamzem postaci 4i+3, skąd
w którym figurują przecież wszystkie wyrazy postępu 6k+5.
N4 =-1(1'nodą), a więc N 4 12t+ 11==-1(modq) Mamy więc
W niosek. Istnieje 11iesko1iczenie miele liczb pierroszych
czyli N21q-il =-1 (modq), wbrew małemu twierdzeniu Ferm at a
formy 3k+2.
(p. § 1, str. 59). Wreszcie, liczba ą nic może być postaci 8k+5,
gdyż wtedy byłoby N4 12k+Jl""'-1(modq) czyli a<t- 1 =-1(modą\· Twierdzenia 9-12 są szczególnymi przypadkami t. zw. twier-
znowu wbrew małemu twierdzeniu Fe r 111 at a. dzenia Lejeune-Dirichleta o postępie. arytmetycznym:
Mamy więc sprzeczność, a tym samym twierdzenie 5 jest W każdym postępie arytmetycznym ak+b, tj. w każdym
ciągu nieskończonym postaci
dowiedzione.
Podobnie dowodzi się, że liczb pierrvszych posfoci 16 k +
l i. a, a+ b, a+2b,
ogólnie, postaci 2"k+ 1 (przy każdym nafllralnym n) jest nie- gdzie (a, b) = 1, jest nieskończe1iie roiele liczb pierroszych.
skończenie miele. Dowód tego twierdzenia, podany po raz pierwszy przez
Udowodnimy jeszcze analogiczne twicnlzenie dla formy 6k +.I. Lejcune-Dirichleta w 183? r„ jest jednym z trudniejszych do-
wodów teorii liczb i środkami elementarnymi uzyskać się nie
Lemat 4. Każda liczba naturalna n formy 6k+5 ma przyrwj- daje. Pewne jednak przypadki szczególne można udowodnić ele-
mniej jeden dzielnik pierwszy tej f'orrny. mentarnie. Prócz tych, które ·stanowią treść ostatnich czterech
Dowód. Wystarczy zauważyć, że liczbą n=ók+5, jako twierdzeń, udowodnimy jeszcze w Rozdziale XIV, § ?, kilka innych
nieparzysta i niepodzielna przez 3, może mieć tylko d:deluiki przypadków tego ogólnego twierdzenia.
formy 6k+ 1 i 6k+5. Gdyby w rozkładzie liczby n (oezywiiicic ĆWICZENIE. Dowieść, opierając się na twierdzeniu o postępie arytmetycz-
więhzej od jedności) na czynniki pierwsze figurowały sau1c tylko nym, że istnieją liczby pierwsze, dowolnie daleko izolomane z obu stron, tj. że
czynniki formy 6k+1, to n - jak łatwo widzieć - sumo byłoby dla każdej liczby naturalnej nistnieje taka liczba pierwsza p >n,
że każda
z liczb p ± i, gdzie i= 1, 2, „„ n, jest złożona.
formy 6k+ 1, wbrew założeniu. Wśród czynników pic1·wszyd1
liczby n (nie wyłączając przypadku, kiedy n samo jest liczbą
Do wód. Istnieje liczba pierwsza q >n+ 1. Niech
q-2
pierwszą) znajdzie się więc co najmniej jeden czynnik formy a= n(q''-i').
6k+5, c. b. d. o. i=i
80 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Enlera i Fermata. [§ 7] Warunki rozkładalności na sumę dwu kwadratów. 81
Ponieważ liczba (q-2)! jest pierwsza względem liczby (pierwszej) q, więc
zatem wobec p In 1
- jak łatwo widzieć - licŻby a i q są również względnie pierwsze. W myśl
>
twierdzenia o postępie arytmetycznym istnieje liczba pierwsza p q postaci
ak+ą, skąd
Mamy (a„ b 1) = 1; jedna więc przynajmniej z liczb a 1 i b,
jest niepodzielna przez p, a więc wobec pjn 1 i (46) - również
p ±i=ak+ą±i dla i=1,2,.„,n.
i druga. W myśl lematu 1 liczba p byłaby więc sumą dwu kwa-
Wobec ą>n+1 jest (dla tych i) q-1>i czyli q ·I i>L Zarazem q ±i,
dratów wbrew lematowi 2.
jako dzielnik liczby a, jest dzielnikiem liczby p ± i, różnym· od niej wobec
p > q. Liczba p ± i jest więc złożona. Nie może więc n 1 być podzielne prze;, p; zatem p wchodzi
9-o rozwinięcia liczby n w potędze o wykładniku parzystym. Tym
§ '?. Warunki rozkładalności na sumę dwu kwadratów. Po- samym udowodniliśmy że warunek jest konieczny.
wróćmy do rozkładów na sumę dwu kwadmtów. Zapytajmy, .fa- Na odwrót, załóżmy teraz, że w rozwinięciu (45) liczby n
kie są warunki konieczne i dostateczne na to, aby lic:>dia natu- na czynniki pierwsze wszystkie czynniki pierwsze formy 4k+3
ralna n rozkładała się na sumę kwadratów dwu liczb całkowitych. - o ile w nim figurują - wchodzą w potęgach o wykładni­
Odpowiedź na to pytanie daje następujące kach parzystych.
Twierdzenie 13. Na to, żeby liczba naturalna n była .mmą Oznaczmy przez flto {J 2 ,. „, fln odpowiednie reszty liczb
kroadratóro drou liczb całkoroitych, potrzeba i roystarcza, by n nie a 1 , a 2 , ••• , an według modułu 2. Każda z liczb fJ jest więc albo
zamierało m sroym rozminięciu na czynniki pierrosze ż11dnej liczby zerem, albo jednością; oznaczając przez k1 , k,, „., k, liczby cał­
pierwszej formy 4k+ 3 m potędze o wykładniku nieparzystym. kowite, będziemy mogli przyjąć
Do wód. Załóżmy, że liczba n rozkłada się na sumę kwa_
dratów dwu liczb całkowitych
(4?} a 1 =2k 1 +fJ 1, a 2 =2k2 +tJ 2, a,=2k,+fJ,.
W myśl (45) i (4?)
(44) n=11 2 +b 2
(48) n=(p/1 pl2 „ .p,kr) 2 p/1 Pl'„ .p,flr,
i niech
Niech
(45) p/ip/'„.p/r=m
będzie rozwinięciem liczby n na czynniki pierwsze. (nie wyłączamy tu przypadku m=;=1). Opuszczając w iloczynie
Udowodnimy, że wszystkie czynniki pierwsze formy 4k+3, Pl'Pl'„.p,flr czynniki, dla których {J=O (jako równe jedności),
o ile w ogóle wchodzą do rozwinięcia liczby n, są w nim w po- otrzymamy wobec (48)
tęgach o wykładnikach parzystych. (49) n=m2 p'p"„.pl•I,
Niech p będzie czynnikiem pierwszym formy 4k+ 3, figuru- gdzie p', p", „., pl•I są oczywiście tymi czynnikami pierwszymi
jącym w rozwinięciu liczby n, i niech rozwinięcia (45), które wchodzą do niego w potęgach o wykła­
d=(a,b), a=da,, dnikach nieparzystych (może być też s =O).
W śród czynników p',p", „., pl•I może się więc znajdować tylko.
liczby 111 i b 1 są względnie pierwsze. Wobec (35) liczba n musi liczba 2 oraz liczby pierwsze formy 4k+ 1.
być podzielna przez d 2 ; niech n=d 2 n 1 • Gdyhy liczba n 1 nic za- Udowodnimy, że każdy z s+1 czynników prawej strony
wierała w swym rozwinięciu na czynniki pierwsze liczby p, Jo wzoru (49) rozkłada się na sumę kwadratów dwu liczb całko­
rozwinięcie liczby n zawierałohy oczywiście p w potędze o wy- witych. Istotnie, mamy
kładniku parzystym. m2 =m2 +0 2,

Przypuśćmy więc, że n 1 jest jeszcze podzielne przez p. a co do czynników p', p", ... , pl•I, to wystarczy zauważyć, że za-
Wzór (44) daje
równo 2=1 2 +1 2 jak i liczby pierwsze formy 4k+ 1 rozkładają
(46) się (w myśl twierdzenia Fermata) na sumę dwu kwadratów.
W. Sicrpiiiski. TE'oria Liczb 6
li

82 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 83
Liczba n daje się więc przedstawić jako iloczyn liczb, z któ- 3. Znając rozkład liczby 11 ua sumę dwu kwadratów, znaleźć rozkład
rych każda rozklada się na sumę dwu kwadratów. Latwo jednak liczby 2 n na sumę dwu kwadratów.
widzieć, że iloczyn taki sam rozkłada się na sumę dwu kwa- Rozwiązanie. Jeżeli n=a'+b', to 2n=(a+b)'+la-b)'.
dratów. Dla dwu czynników wynika to z tożsamości 4. Dov.ieść, że na to, by ułamek nieprzywiedlny l!m o naturalnym liczniku
i mianowniku był sumą kwadratów dwu liczb wymiemych, potrzeba i wystar-
(50) 1a2 + b2)(a1 2 +b1 ) 2 =(aa 1 +bb 1 ) 2 +(ab1 -ba1 ) 2 ; cza, aby każda z liczb l i m hy!a sumą kwadratów dwu liczb całkowitych.

uogólnienie na więks~ą liczbę czynników jest natychmiastowe. § 8. Wyznaczanie rozkładów na sumę dwu kwadratów
Dowiedliśmy więc, że warunek jest dostateczny. i średnia ich ilość. Zapytajmy obecnie, w jaki sposób - przy-
PRZYKŁADY. Niech 11=19557. Ro~wijając na czynniki pierwsze, dostajemy najmniej teoretycznie - można by wyznaczyć wszystkie rozkłady
n= 3' · 41 · 53.
danej liczby na sumę dwu kwadratów.
Jeżeli liczba n rozkłada się na sumę dwu kwadratów liczb
Warnnek twierdzenia 7 jest więc spełniony. Dla liczb 41 i 53 wypisujemy
całkowitych .,
z łatwością rozkłady:
53=2'+7'. (51) n=x2+y2,

z
Stosując tożsamość (50) do
łatwością
a= 4, b = 5, 11 1 = 2 i b1 = 7, otrzymujemy to musi być n>x 2 , jako też n>y 2 ; zatem ix <61 i IYl<i/11.
Wystarczy więc podstawiać do wzoru (51) na x wartości
całkowite, nie większe co do wartości bezwzględnej od v·n. Jeżeli
41.53 =(4.2+5. 7)'+(4. 7-5.2)'=43'+18'.
Jest zatem 3 2 ·41·53=(3·431'+13-18) 2 czyli liczba n - x 2 nie będzie kwadratem, to clla danej wartości x nie
19557 = 129'+54'. otrzymamy rozkładu; w przeciv."Ilym razie, biorący= ±Jln-x 2~
Inny rozkład otrzymalibyśmy, pisząc rozkłady dla 41 i 53 w postaci otrzymamy układ liczb całkowitych x,y, spełniający równanie (51).
41=5'+4', 53 = 2 2 +7 2 Zauważmy, że przy badaniu wyrażenia n-x2 wystarczy
uwzględniać tylko nieujemne wartości x, gdyż zmiana znaku
i stosując tożsamość (50), co daje 41·53 = (5·2+4·71'+15-7-4·2)'= 38'+27',
zatem 32 ·41-53=(3·38)'+13·27)' czyli przed x nie wpływa na wartość liczby n-x2 •
19557'0"' 114'+81'. Przydać się może też uwaga, że liczby
Niech te1·az n= 105. Rozwijając na czynniki pierwsze, dostajemy
105 = 3·5·7. różnią się kolejno o
Warunek twierdzenia 7 nie Jest więc spełniony, a zatem liczba 105 nie 1,3, 5, 7,
rozkłada się na sumę dwu kwadratów.
t. j. o kolejne liczby nieparzyste.
ĆWI~ZENIA. 1. ~owieść, że jeżeli liczba naturalna nie jest sumą kwadra-
tów dwu liczb całkowitych, to nie jest też sumą kwadratów dwu liczb wy- PRZYKLAD. Niech n = 10. Tworzymy ciąg liczb 10, 9, 6, i.
miernych. Z tych tylko druga i ostatnia są kwadratami. Możemy więc przy1ąc
. Dowód. Jeżeli liczba naturalna n nie jest sumą kwadratów dwu liczb ca!- x = ± 1, y = ± 3 albo x = ± 3, y = ± 1. W ten sposób dla liczby 10 otrzy-
ko;v1tych, to_'~ ~yśl. twierdzenia 7 istnieje liczba pierwsza q postaci 41<+3, mujemy 8 rozkładów:
ktora w rozwrn1ęcrn hczby n na czynniki pierwsze występuje z wykładnikiem 10= (+11 2 +1+3)'= 1+11'+1-3)'= (-11'+1+31'=(-11'+(-3)'=
= i+3f+(+11'= (-31"+1+11'= 1+31'+(-1)'= (-31 2 +(-1)".
nieparzystym. Gdyby m
było n= ( Z)' + (~ )' , to mielibyśmy
:Kiech teraz n = 25. Tworzymy ciąg liczb 25, 24, 21, 16, 9, O.
Kwadratami są tu liczby 25, 16, 9 i O. Marny więc dla x i y wartości:
(mm,)' n= (Zm 1 ) 2 +(Z1 m) 2
X= 0, y = ± 5, X= ± 3, y = ± 4,
"'.b':e"'. twierdzeniu 7, gd_Y~ ą w'.stępuje w rozwinięciu liczby (mm,)' n na czyn- ~'\· = ± 4, y = ± 3, :J J.: = ± 5, y = o.
mki pierwsze z wykladmk1em meparzystym.
Stąd z łatwością znajdujemy 12 rozkładów liczby 25 na sumę dwu kwa-
2. Dmvieść, że liczba '/_, nie jest sumą kwadratów dwu liczb wymiernych. dratów.
6*
84 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 85

Oznaczmy ogólnie symbolem ,(n) liczbę rozkładów lic7hy n suma ,(o)+7:(1J+-r{2)+„.+7:(n) jest zatem liczbą rozwiązań
na sumę kwadratów dwu liczb całkowitych. Obliczając jak wy- w liczbach całkowitych x i y nierówności
żej, znajdujemy z łatwością:
(54)
-r(1)=4, T(2)=4, 7:(3)=0, 7:(4)=4, T(5)=8,
Wszystkie układy liczb całkowitych x, y, spełniające nierów-
T(6)=0, 7:(?)=0, 7:(8)=4, -r{9)=4, 7:(10)=8, ności (54), podzielimy na klasy, zaliczając do jednej i tej samej
przy czym, naturalnie, przypadek T(n) =O przewidzieć można klasy te układy, dla których wartość x jest jednakowa. Policzmy,
z góry, na podstawie twierdzenia 7. ile będzie układów w każdej klasie.
Jeżeli x ma oznaczoną wartość x=k, to y na mocy nierów-
Wartości funkcji liczbowej 7:(n) - jak to widać już z po-
ności (54) może przyjmować tylko takie wartości, dla których
wyższej tabliczki - zmieniają się nieprawidłowo: trudno dostrzec
jakieś prawo, któremu podlegają. Np. dla {nieskończenie wielu) 0-k"<'.;y"<'.;n-k".
liczb pierwszych formy 4k+1 będzierny mieli stale na podsta-
Lewa część tej nierówności jest spełniona dla każdego y,
wie twierdzenia Fermata .,.(n)=8, dla wszystkich zaś liczb
formy 4k+3 - staie T(n)=O. prawa zaś daje jyl<:.1/n-k2 czyli
Ciekawe jest jednak, że jeżeli zamiast oddzielnych wartości (55)
funkcji 7:(n) rozpatrywać ich średnią arytmetyczną:
i wskazuje na to, że musi być n:):- k 2 czyli
.,.(1)+.,.(2)+-r(3)+ ... +7:(nl, (56) -vn<k<i/n.
(52)
n
Ponieważ y musi być liczbą całkowitą, więc nierówności (55)
to przy wzrastaniu liczby n wyrażenie to zachowuje się JUZ można zastąpić przez nierówności
znacznie prawidłowiej, tak jak gdyby nieprawidłowości przebiegu -Ehl n-k 2 )<y<E(v'n-k').
funkcji ?:(n) znosiły się wzajemnie. Okażemy mianowicie, że
Zmienna y może zatem przy danym x=k (nie większym co
średrua arytmetyczna (52) zmierza przy nieograniczonym wzrasta-
niu liczby n clo pewnej granicy. Sprawdzimy to najpierw prak- do wartości bezwzględnej od iln) przyjmować wartości:
tycznie, a później podamy uzasadnienie teoretyczne tego zjawiska. O, ±,1, ±2, ±E(J!'n-k2),
Dla pierwszych dziesięciu wartości funkcji <(n) znajdujemy
bezpośrednio z wyżej wypisanej tabliczki sumę 36; średnia aryt- których jest dokładnie 2E(y' n-k2)+ 1.
metyczna jest więc 3,6. Dla większych wartości n bezpośrednie Oznaczmy ogólnie przez Lk liczbę wszystkich układów x, y,
obliczanie składników sumy spełniających nierów1iości (541, w· których x ma wartość k:; bę­
dzie więc:
{53) T(n)=T(l)+.,.(2)+<(3)+ ... +r(n)
(5?) Lk=2E(1 111-k')+1,
staje się
coraz uciążliwsze. Wobec tego postaramy się znaleźć samo zaś k może - jak widzieliśmy - przyjmować wartości
inną drogę dla wyznaczania tej sumy. Rozumowanie, jakie przy całkowite, spełniające nierówności (56), czyli wartości:
tym przeprowadzimy, da się z pewnymi zmianami zastosować ') ±E(yn).
o, ± 1, +
- ~.
w wielu innych podobnych przypadkach.
Liczba T(k) jest liczbą rozwiązań w liczbach całkowitych Mamy więc oczywiście
x i y równania ,(oJ+,(ll+,(2)+ ... ,+,(n)=
=Lo+L 1+L,+ ... +LEl{n}+L1+L-2+.„+L-E({nl·
86 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ RJ Rozkłady na snmę dwu kwadratów. 8?

Ze wzoru (57) wnosimy, że Uderza nas ;tu, że przy rozrastaniu liczby n średnia wartość
L-k=Lk; funkcji r(n) zmierza do liczby "·
możemy więc napisać
Uzasadnimy to obecnie na drodze geometrycznej. Popro-
wadźmy na płaszczyźnie dwie proste względem siebie prostopadłe,
r(OJ+r(1)+r(2)+. np. proste Ox i Oy. Proste te nazywać będziemy osiami (fig. 1).
Wstawmy tu zamiast Lk ich wartości ze wzoru (57) i po- Po obu stronach każdej z nich po-
łączmy razem wszystkie składniki +
1 (których jest dokładnie prowadźmy szereg równoległych. !/
2E{J'n)+1). Otrzymamy w ten sposób kolejno odległych o jednostkę dłu­
gości. Równoległe te ponumeruje-
,I
I I I
4
T(oJ+r(1)-j-r(2J+ ... +dn)=2E{rn)+1 +2E(1/n)+ my w następujący sposób: rów- l ! I
noległe do osi 0.-v: opatrzymy ko-
'z M(3,2) i
+4E(1 n-1=')+4E(J n-2 2 )+ ... +4E(1lll-[E(ii1;)j 0), I I i


1
lejnymi munerami 1, 2, 3, ... idąc I I :
a stąd, zważywszy, że r(0)=1, gdyż O daje jedyny rozkład na
ku górze, numerami zaś -1, - 2, -5-4-;-2-10 1 2 ;
4 '
sumę dwu.kwadratów 0=0 2 +0', otrzymujemy według (53): -3 .... idąc ku dołowi; podobnie I I I
T(n)=4E(l/n)+4E(rn-1")+4E(1/n-22 )+4E(r1n-3 2 )+ ... , równoległe do osi Oy opatrzymy
-2
_, I I !
I I '
gdzie składniki szeregu po prawej stronie należy wypisywać do-
po prawej stronie kolejno nume- .4
_,I I I
rami 1, 2, 3, .. „ po lewej zaś-nu­ I I
póty, dopóki pod pierwiastkiem otrzymujemy wartość dodatnią.
Piszemy to w z>vięzłej postaci: merami -1, -2, - 3, . . . Same
osie opatrzymy numerem O. Fig. 1.
Eir'nl
(58) Odrozororoaniem (albo obrazem) rozkładu x'+y2 będziemy
T(n)=4};E(v·;-;--0). nazywali ten punkt M płaszczyzny, który leży na przecięciu się
f,:=O
prostopadłej x do osi Ox z prostopadłą y do osi Oy.
Obliczmy na podstawie tego wzoru 1'(100). Dostaniemy:
Tak np. odwzorowaniem rozkładu 32 +22 będzie punkt M,
T(100)=4[E(J 10o)+E(j199)+E(1 19b) + E(i '91)+E(ii84)+ oznaczony na fig. 1; odwzorowaniem rozkładu (-4) 2 +(-3)2 jest
punkt P, a odwzorowaniem rozkładu 02 +02 - punkt O. Punkty
+E{11 1s)+E(164)+E(v5T)+E(1 :36)+E(119)]=
leżące na przecięciu dwu którychkolwiek prostych (nie wyłącza­
=4(10+9+9+9+9+8+s+z+6+4J74·79=316. jąc osi\ czyli punkty o współrzędnych całkowitych, nazywamy
Stąd jako średnią liczbę rozkładów na sumę d'~n kwadra- pwik:fami sieciomymi. Jasne jest, że każdemu rozkładowi x 2 +y 2
tów dla pierwszych 100 liczb otrzymujemy 3,16. odpowiada pewien punkt sieciowy i na
Obliczmy jeszcze T(400). W myśl wzor~L (58) dostajemy: odwrót, każdy punkt sieciowy jest !I
obrazem jakiegoś rozkładu x"+y'.
'/, T(400)= E(r 400) + E{r399)+ E( (39(;) + E{J391)+ E{1 3~.i) + 'iVeźmy pod uwagę punkt sieciowy M

+E(i 375)+E(J .36+)+E(1'351)+E(i 1 336)+E(1 .3-19)+E{1/-3()())+ M, który jest obrazem rozkładu x"+Y"·
Na podstawie twierdzenia Pyt ag o- !I
+E(J 279)+E(J256)+E{12s1)+E(1/2(4)+E(r 115)+E(1144)+ r as a odległość OM równa jest
+E(J 1IT)+E(1 ?6)+E(J39)= r.0+y" (fig. 2). Wnosimy stąd dalej. --o-1.::'.------'--
że rozkładom x, y, spełniającym nie-
= 20+ 19+ t9+ 19+19+19+19+ 1s+ 1s+ 1:- + 17 + równosc x"+ y' •<n, odpowiadają Fig. 2.
+ 16+ Hi+ 15+14+ 13+12+10+8+6 = 31J. punkty sieciowe, leżące wewnątrz lub
Stąd T(400)=4·314= 1256 czyli T(JOQ):'JOO= 3,14. na obwodzie kola zatoczonego prmhieniem l Il dokoła punktu O.
88 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów.
[§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 89
Tak np. dla n=400 wobec znalezionego T(400)=1256,
wewnątrz i na kole zatoczonym promieniem R=20 dokoła pun-
Zważywszy, że n{2<5 i że przy naturaluym n mamy
ktu O, znajduje się dokładnie 1257 punktów sieciowych. o<~-'-1 <1 <i 111,
Przyporządkujmy każdemu punktowi sieciowemu kwadrat
o jednostce pola, mający ów punkt za środek, a boki rów- możemy napisać uierówności:
noległe do osi (fig. 3). Pole P, zajęte przez kwadraty odpowia-
dające punktom sieciowym, nie wychodzącym poza obwód n(vn+ ~-)'-1 = nn+nJ12·Jln+'.'1'.-1< nn +66i",
V2 2
koła K, jest więc dokładnie równe liczbie takich punktów
+
czyli sumie 1 T(n). Z łatwością jednnk spostrzegamy, że pole P n(iln- ~-) -1= nn-nJ,-2·1·n+:7:-1> nn-6Jf;;-,
V2
2
2
jest równe w przybliżeniu polu koła K, i możemy nawet bli-
żej określić stopień tego przybliżenia. na mocy których (61) daje nn-61•ill<T(n)<nn+61!n, czyli
Jeżeli mianowicie zakreś­ [T(n)-nn! < 6{n przy wszelkim naturalnym n, skąd natychmiast:
!I limy z punktu O koło o pro-
(62) :I(n)_nl< 6_.
. . .1-+
nnen1uJl n , 11-, to zważyw- i 71 i Jin
v2 Niech s będzie dowolną liczbą dodatnią.
Dla dostatecznie
• Cl [!] ••
szy,
.
że .J- jest uajwiększą od-
Jl 2
36 6
wielkich n, mianowicie dla wszystkich n?> 8 2 będzie -;= < s;
ległością punktów kwadratu
in
zatem lewa strona wzoru (62) jest mniejsza od s. Możemy więc
o jeduostce pola od jego środ­
powiedzieć, że dla dostatecznie wielkich n średnia arytmetyczna
ka, wuosimy, że wszystkie
kwadraty tworzące pole P bę­ T(n) -r(1)+:_(2J+-r(3J+ . . . +-r(n)
dą leżały wewnątrz takiego n n
koła, co' uajwyżej dotykając rozm się od liczby n dowolnie mało. Wyrażamy to, mow1ąc, że
jego obwodu. Pole zajęte przez ta średnia arytmetyczna zmierza do granicy n, gdy n wzrasta
Fig. 3. nie będzie więc mniejsze od nieograniczenie, i piszemy:
pola koła:

r lim -r(1)+-r(2)+ +-r(n)


n.
n
(59) P<n(1/n+ 1: 2 Jeżeli dla danej funkcji liczbowej Średnia arytmetyczna z JeJ
n kolejnych wartości zmierza do granicy (skończonej) a, gdy n
Z drugiej strony, gdybyśmy z punktu O zakreślili koło pro- wzrasta nieograniczenie, to mówimy, że a jest wartością średnią
. . ;- 1 tej funkcji liczbowej. Możemy więc powiedzieć, że wartością
nuemem ]· n - 1/2:' to wywnioskowalibyśmy podobnie, że pole
średnią funkcji ?:(n) jest liczba n albo że liczby naturalne dają
tego koła jest mniejsze od pola za,iętego przez kwadraty: średnio n rozkładów na sumę drou kroadratóro.
Do rozkładów na sumę dwu kwadratów powrócimy jeszcze
(60) P>n(iln--1=)"· w Rozdziale XVI 1). Obecnie przejdziemy do rozkładów na sumę
1/2
trzech i więcej kwadratów.
Nierówności (59) i (60) dają wobec równości P= 1 + T(n): 1) W związku
z rozkładem liczb naturalnych na sumę dwu kwadratów za-
uważymy, że badano też rozkłady wielomianów całkowitych o spólczynnikach
(61) n (.vn-V
;- 1 )"-1 <T(n)<n ( vn+ y'z
2
1 ) "-1.
,,
całkowitych na sumę kwadratów dwu takich wielomianów; ob. np. Th, S ko-
1 em, Norsk Ma!ematisk Tidsskrift, tom 21 (1959), str. 154-159.
90 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. l§ 9] Rozkłady na sumę trzech kwadratów. 91

§ 9. Rozkłady liczb naturalnych na sumę trzech kwadratów. Przypuśćmy teraz, że dla liczby całkowitej k istnieje przy-
Twierdzenie H. Na to, aby liczba naturalna n rozkładała się najmniej jedna taka liczba naturalna /, że liczba 41 (8k+?J roz-
na sumę kmadratóro trzech liczb całkoroitych, potrzeba, aby nie kłada się na sumę trzech kwadratów. Niech l 0 będzie n ajm niej-
była ona postaci 41(Sk+?) dla żadnych k i Z calk01vitych nie- :S zą z takich właśnie liczb naturalnych Z. Jest więc:
ujemnych.
Dowód. Okażemy najpierw, że żadna liczba całkowita {63)
postaci Bk+c nie rozkłada się na sumę trzech kwadratów.
Przypuśćmy przeciwnie, że przy pewnym całkowitym k oraz Lewa strona tej równości musi być podzielna przez 4, sko:ro
pewnych całkowitych x, y, z jest 10>1. Stąd łatwy wniosek, że liczby x,y,z albo są wszystkie trzy
parzyste, albo jedna z nich parzysta, a dwie nieparzyste. Lecz
Bk+ 7=x"+ y"+z2 • w ostatnim przypadku suma x"+y 2 +z" byłaby - jak łatwo wi-
P~ lew~j stronie mamy liczbę nieparzystą; wnosimy stąd n:a- <lzieć - postaci st+2 albo postaci st+6 (zależnie od tego, czy
tychmia~t, ze . albo wszystkie trzy liczby x, y, z są nieparzyste, -0wa liczba parzysta jest podzielna, czy niepodzielna przez .i),
albo ~wie z mch są parzyste, a jedna nieparzysta. a. więc w każdym razie liczbą niepodzielną przez 4, co niemożliwe.
. Nr~ch m będzie liczbą nieparzystą, a więc m= 2t+1, gdzie Muszą więc wszystkie trzy liczby x,y,z być parzyste, a zatem:
t Jest hczbą całkowitą. Zatem
x=2~,
m 2 =4t(t+1l+1.

. Jeż~li t jest parzyste, to 4i jest podzielne przez 8; jeżeli zaś gdzie ~. 17,C są całkowite. W stawiając te wartości do wzoru (63),
i jest meparzystc, to t+ 1 jest parzyste i 4(t-I- 1) jest podzielne .otrzymalibyśmy skracając przez 4:
przez 8. W każd)_'m więc razie iloczyn 4t(t+ 1) jest podzielny
przez 8. Oznaczając go przez 8 u, gdzie u jest całkowite, otrzy- 410- 1 (sk+7) = ~"+11 2 +c2 •
mujemy
Rozkład
ten nie może zachodzić dla 10 =1, gdyż dowie(Uiśmy
m 2 =8u-l-1.
wyżej, że żadna liczba postaci Bk+c nie rozkłada się na sumę
Do:vieclliśmy zatem, że kwadrat liczby nieparzystej zawsze trzech kwadratów. Jeżeli jednak 10 >1, to 10 -1 jest liczbą natu-
~rzystaJe do 1. wcc~ug modułu 8. Co się zaś tyczy kwadratu ralną, co przeczy założeniu, że 10 jest najmniejszą liczbą na-
liczby parzystej, to, Jako podzielny przez 4, przystaje 011 zawsze turalną I, dla której 4 1(Sk+?J rozkłada się na sumę trzech
do O lub,~ w~dług modułu 8. Biorąc to pod uwagę, wnosimy kwadratów.
z łatwoscrą, z: suma kwadratów trzech liczb nieparzystych Twierdzenie 14 jest więc dowiedzione.
zaws,ze przyst_aJe do 3 (mod 8), suma zaś 'kwadratów trzech liczb Godne uwagi jest, że twierdzenie 14 daje się odwrócić: można
z ktorych chne są parzyste, a jedna nieparzysta, przystaje alb~ mianowicie dowieść, że każda liczba naturalna, nie mająca postaci
8!;
do. 1 (i_nod 8), albo do 5 (mod pierwszy przypn elek zachodzi, gdy 4 1(Bk+Zl dla żadnych calkomitych k i I, rozkłada się na swnę
obie. hcz?y parzy:ste są po_ dzielne lub obie niepodzielne przez 4, kroadratóm trzech liczb całkowitych.
d~ugi z~s - gdy Jedna z hczb parzystych jest podzielna, a druga Dowód tego twierdzenia jest długi. Podał go Gauss, a na-
mepoclzrelna przez .i.
st~pnie uprościli Lejeune-Dirichlet i Landau 1 ). Przytocze-
W ~ad1:ym atoli z tych przypadków nie otrzymujemy liczb nie tego dowodu przekraczałoby jednak ramy niniejszego dzieła.
P~_zyst~Ją_ce1 do (mod B!, czyli l~czby postaci Bk+ 7. Dowiedliśm~
!
>nęc, ze ~adna liczba te.r postaci nie rozkłada się na sumę trzech ') Ob. E. Landa u, Vorlesungen ilber Zahlentheorie I, Lipsk 1927, str.
kwadratow. 114-125.
92 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów.
(§ 10] Rozkłady na sumę czterech kwadratów. 93
\V szczególności, z twierdzenia tego wynika, że dla każdego Co się zaś tyczy liczby - T(n)=·r(1)+.,,(2)+ +,(n), to
naturalnego n istnieją takie liczby całkowite x, y, z, iż podobnie Jak dla rozkładów na sumę dwu kwadratów (ob. § 7)
Bn+3=x2 +y 2 +z 2 ; moglibyśmy z łatwością wyprowadzić na drodze geometrycznej
jak łatwo widzieć, liczby te muszą być wszystkie nieparzyste, pewną nierówność, rozważając kulę i sześciany zamiast kola
zatem: kwadratów, mianowicie nierówność:
z=2c+1,
skąd
'/an(iln-T-~3) 2 -1 < T(n)< 4/ 8 n(ln+l~3)"-1,
Bn+3=(2a+1) +(2b+1) +(2c+t}
2 2 2, co daje od razu
z której z łatwością wynika, że przy wszelkim naturalnym n jest
71 = ~a+1}+_b_(E±U+c(c+_1l _
2 2 2
IT(n)- 4 / 8 nn Vnl < 10n.
Licz t(t+
. by postaci. -- 1) cl . t Jest
. i·iczJią natura1ną, Można stąd wywnioskować, że
2- - , g zie noszą

nazwę trójkątnych.

Z twierdzenia udowodnionego przez Gauss a wynika więc


twierdzenie (wypowiedziane przez Ferm at a), że każda liczba na-
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że liczba 7 nie jest sumą kwadratów trzech liczb
turalna jest sumą co najroyżej trzech liczb trójkątnych. wymiernych.
Łatwo jest dowieść, że każda liczba całkowita daje się przed- Do wód. Gdyby liczba 7 była sumą kwadratów trzech liczb wymiernych,
stawić w postaci x 2 +y 2 -z2 , gdzie x, y i z są liczbami natural- to sprowadzając je do wspólnego mianownika 21-1 (2s-1), mielibyśmy przy
nymi. Dowód wynika natychmiast z tożsamości: całkowitych!, s, x, y i z równość 4l-l7(2s-1) 2 =x'+Y'+z', co jest niemo-
żliwe, gdyż {2s-1)'==1(mod8J, a liczba 7(2s-1) 2 jest postaci sk+7.
2k-1 =2 2 +(k-2) 2 -(k-3} 2 =4 2 +(k-8) 2 -(k-9) 2 , U ro ag a. Można dowieść, że każda liczba naturalna, która nie jest sumą
2k= io+k 2 -(k-1) 2 = 3'+(k-4) 2 -(k-5)2. kwadratów trzech liczb całkowitych, nie· jest też sumą kwadratów trzech liczb
wymiernych.
ĆWICZENIE. Dowieść twierdzenia Lagrange'a, że dla każdej liczby 2. Dowieść, że 1!7 nie jest sumą kwadratów trzech liczb wymiernych.
całkowitej m istnieje nieskończenie wiele różnych rozwiązań równania
m=x'+y'-z' w liczbach całkowitych. Do wód sprowadza się do ćwiczenia 1 wobec równości 1.'7 = 7/49.
Dowód. Dla x;;Sm{mod2) liczba m-x' jest nieparzysta i wystarczy 3. Dowieść przez podanie przykładu, że iloczyn dwu liczb, z których
m-x'+1 m-x'-1 , każda jest sumą kwadratów trzech liczb naturalnych, może nie być sumą kwa-
przyjąć Y 2 , z= - -2- - . W ten sposob dla t całkowitych otrzy- dratów trzech liczb całkowitych.
mujemy tożsamości: Dowód: 63=3·21=(1'+1 2 +1')(1 2 +2 2 +4'); przy tym 63, jako liczba
2k-1 = (2tl'+lk-21'}'-(k-2t2 -1) 2, postaci Bk+7, nie jest sumą trzech kwadratów.
2k = 121+11'+1k-2t'-21)'-(k-21'-2t-1)'.
§ 10. Rozkłady liczb naturalnych na sumę czterech kwa-
Oznaczmy teraz przez T(n) liczbę rozkładów liczby n na dratów. Twierdzenie Lagrange'a. Zajmiemy się teraz rozkła­
sumę kwadratów trzech liczb całkowitych. Pierwszymi wartościa­ dami na sumę czterech kwadratów. Udowodnimy następujące
mi funkcji .,, (n) są: twierdzenie, znane pod nazwą troierdzenia Lag range' a 1 ).
1:(1)=6, 1:(2)=12, 1:(3)=8, 7:(4)=6, Twierdzenie 15. Każda liczba. całkowita nieujemna rozkłada
7:(5)=24,
.-(6)=34, 7:(7)=0, 1:(8)=12, 1:(9)=30, się na .m~ę kroadratóro czterech liczb calkoroitych .
1:(10)=24.
Twierdzenie 14 poucza nas, że dla nieskończenie wielu liczh ')Twierdzenie to wypowiedzial bez dowodu Bachet w 1621 roku; do-
naturalnych jest -,;-(n)= O.
wody podali Fermat i (w 1770 r_) Lagrange.
94 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ iO) Twierdzenie Langrange'a, 95

Udowodnimy wpierw Przypuśćmy więc, że m =!= L Ponieważ m jest liczbą natu-


Lemat I. Liczba pienvsza nieparzysta p, będąca dzielnikiem ralną, więc wobec (6?) jest
.mmy kmadratóm czterech liczb całkomitych, z których jedna (68) 1<m<p.
przynajmniej nie jest podzieln{t przez p, · jest sama sumą czterech
kmadratóro, Oznaczmy przez a1 , b,, c1 , d, liczby, spełniające warunki:
Dowód. Załóżmy, że p spełnia założenia lematu. Istnieją a 1 """ a (mod m), b1 = b (mod m), c 1 """ c (mod m), d,""" d (mod m),
więc liczby naturalne, podzielne przez p, rozkładające się na
sumę kwadratów czterech liczb całkowitych, z których jedna (69) ,,81 I~~;.
,...m
2'
przynajmniej nie jest podzielna przez p. Niech n będzie najmniej-
Z kongruencji tych wynika, że
szą z takich właśnie liczb naturalnych. Jest więc

(64) n=mp,
gdzie m jest liczbą naturalną, oraz a że prawa strona jest• w myśl (64) i (65) podzielna przez m,
więc możemy przyjąć, że
(65)
gdzie a, b, c, d są liczbami całkowitymi, z których jedna przy- (?O)
najmniej, np. liczba a, nie jest podzielna przez p. gdzie l jest liczbą całkowitą, oczywiście nieujemną. Gdyby było
Oznaczmy przez a, {J, y, o odpowiednio najmniejsze co do war- l =0, to mielibyśmy a,= b, = c, = d 1 =O i w myśl kongruencji
tości bezwzględnej reszty liczb a, b, c, d według modułu p. Zatem: dla liczb a1 , b1 , c1 , d1 wszystkie cztery liczby a, b, c, d byłyby po-
a=a(modp), .B""'b(modp), y=c(modp), o""'d(modp), dzielne przez m. Wynikałoby stąd, że suma kwadratów tych
liczb, czyli liczba n, jest podzielna przez m', a zatem wobec (64),
(66) lfJI<~, irl<~, że liczba p jest podzielna przez m, co niemożliwe, gdyż p jest
liczbą pierwszą, m zaś spełnia nierówności (68). Liczba l musi
Z kongruencji tych wynika, że a jest niepodzielne przez p więc być naturalna.
oraz Przypuśćmy, że

a2 +.a + y +a == a + b +c +d ""'O (mod p).


2 2 2 2 2 2 2
(?1) '~ 1-lb1 !-
i""l - - j c1 -ld
1
-1
-2,
1 J-m·
Wobec definicji liczby n, wnosimy stąd natychmaiast, że
jest to możliwe oczywiście tylko dla parzystego ; niech więc
n<'.; a'+.a +y + o
2 2 2•
będzie
1n

Biorąc pod uwagę, że prawa strona tej nierówności jest wo-


p' (72) m=2q
bee (66) mniejsza od 4 4 , otrzymujemy czyli m/2 = q. Kongruencja 11·1 """ a (mod m) daje a= a 1 m t, gdzie +
n<p', t jest liczbą całkowitą; zatem w myśl (71) i (?2) jest
a zatem wobec (64) jest mp<p2 , skąd a=± ą+2tq=(2t ± 1)q
czyli
~n m<~
a=k 1 q,
Pozostaje dowieść, że m = 1, ponieważ wted1' wobec (64) i (65) gdzie k,' jest lic;bą nieparzystą. Podobnie znaleźlibyśmy
mielibyśmy już rozkład liczby p na sumę czterech kwadratów
i lemat byłby udowodniony. b=k2 q, c=k,q, d=k4q,
ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ 10] Rozkłady liczb naturalnych na sumę czterech kwadratów.
% 97

gdzie k 2 , k, i k, są liczbami nieparzystymi. Stąd w myśl (64), 65) Ponieważ lewa strona tej równości jest liczbą naturalną, więc
i (72) jest n=2qp=ą 2 (1~ 12 +k 2 2 +k 3 2 +k 4 2 ), a zatem przynaj~niej jedna z liczb t nie jest zerem. Gdyby wszystkie
2 p = q(k, 2 +k, + k.2 + kf).
2 czt~ry liczby t były podzielne przez p, to jedna przynajmniej
z meli - ta mianowicie, która nie jest zerem - byłaby co do
Kwadrat liczby nieparzystej daje - jak wiemy -; przy dzie-
bezwzględnej wartości niemniejsza od p, zatem jej kwadrat - od
leniu przez 4 resztę 1; zatem prawa strona otrzymanej równości
p 2 • Byłoby więc lp??p 2 , skąd l>p, wbrew (73) i (67). Przynaj-
jest podzielna przez 4, gdy tymczasem lewa strona nie jest po-
mniej jedna z liczb t nie jest zatem podzielna przez p.
dzielna przez 4, gdyż p jest liczbą pierwszą nieparzystą.
. Wzór (?6) przedstaw-ia więc rozkład liczby naturalnej podziel-
Równości (71) zachodzić więc nie mogą. Znaczy to, że w jed-
neJ przez p na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych,
nej przynajmniej z nierówności (69) jest wyłączony znak rów-
z których jedna przynajmniej nie jest podzielna przez p. W myśl
ności. Pociąga to za sobą - jak łatwo widzieć - nierówność
definicji liczby n musi wi~c być n<;. lp, czyli wobec (64i mp< lp,
1 2
a, 2 +b, 2 +c, 2 +a, 2 <4 4n , skąd m <l, wbrew {73). Nie może więc być m + i.
Jest zatem m = 1, skąd wobec (74) i (75) dostajemy równość
czyli wobec (70) nierówność Im< m 2 , s~ąd p=a 2 +b 2 +c 2 +ll2, c. b. d. d.
(73) l<m. U IV ag a. Zastępując w tożsamości Eu 1er a (7-±) odpowiednio
Weźmy teraz pod uwagę tożsamość Eulera: b,c,d, b,,c,,d 1 przez bi/X:, Cl y,
dy.xy, b 1Jx, c 1Jiy, d,r 1xy,
(a2+ b2+c2+a2) (a,2+b,2+c,2+a,2) = otrzymujemy ogólniejszą tożsamość Lagrange'a:
(74) =(aa 1 +bb1 +cc 1 +dd 1) 2 +(ab 1 -ba,+cd1 -dc1) 2+ (a'+ b' x+c'y +d'xy) (a 12 +bt'x+c/y +d,'xy) = .
+(ac1 -ca1 +db1 -bd1) 2+(ad 1 -da,+bc 1 -cb 1) 2. =(aa,+ bb 1 x+cc 1 y+dd,xy)'+ (ab 1 -ba1>+cd1 y-dc1 y) 2 x+
Lewa strona tej tożsamości równa jest w myśl (65), (64) i (70) +(ac 1 -ca1 +db 1 x-bd 1 x) 2 y+(ad1 -da1 +be1 -cb 1 )"xy.
liczbie m 2 lp. M. Brio schi 1) podał tożsamość, wyrażającą iloczyn dwu
Z kongruencji dla a 1, b 1 , c1, d 1 wynika, że możemy przyjąć: sum 8 kwadratów przez sumę 8 kwadratów, mianowicie
a 1 =a+ma2, c1 =c+mc 2, (a2 +b2 +c2 +d2 +e2 +f2+g 2 +h2 )·
(75)
b,=b+mb2 , d 1 =d+md 2,
-~+~+~+~+~+~+~+~=
gdzie a 2, b,, c2 , i d2 są liezbai:ni całkowitymi.
Wzory (75) dają w jednej chwili =(aa, +bb 1 +cc1 +dd1 +ee1 +ff1 + gg +hh +
1 1)
2

+(ab 1 -ba, -cd1 +de, -ef1 +fe 1 -gh 1 +hg1 )'+


aa,+bb 1 +cc1 +dd 1 =
=a'+ b + c2+d 2 + m(aa 2 +bb 2 +cc 2 +dd 2) =
2 +(ac, +bd, -ca, -db 1 +eg 1 -fh 1 -ge1 +hf1 f+
=m(p+aa 2 +bb 2 +cc2 +dd 2)=mt 1, +(ad 1 -bc 1 +cb, -da,-eh,-fg, +gf1 +he,)'+
ab 1 -ba1 +cd 1 -dc1 =m(ab 2 __:_ ba 2 +cd2 -dc 2)=mt 2 , +(ae, +bf, -cg, +dh 1 -ca 1 -fb 1 +gc1 -hd,) 2 +
ac, -ca 1 +bd 1 -db1 =m(ac2 -ca2 +bd2 -db 2 )=mt3 , +(af1 -b~, +eh, +dg,+eb1 -fa1 -gd1 -hc1 f+
ad1 -da 1 +bc 1-cb 1 =m(ad 2 -da2 +bc2 -ca 2) =mt 4 ,
+(ag 1 +bh1 +ce 1 -d/'1 -ee1 +fd, -ga 1 -hb 1 ) 2 +
gdzie liczby t 1 , i 2 , t 3 i t, są całkowite.
+(ah,-bg, -ef1 -de1 +ed1 +fc1 +gb 1 -lia 1) 2•
Wstawiając te wartości do prawej strony wzoru (74), otrzy-
mujemy m 2 lp=m2 (t12 +t22 +t 02 +tf), skąd kslążkę: V.-A. Le Besgue, lntroduction a la theorie des nom-
'I Ob.
bres, Paris 1862; ob. też książkę: G. Peano, Fornwlaire de Mathematiqnes,
(?6) Tmyn 1901, str. 67. gdzie wzór len jest przypisany D egenowi (1822).
W. Sierpii1ski, Teoria Liczb 7
98 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata.
' [§ 10] Rozkłady liczb naturalnych na sumę czterech kwadratów. 99
Istnieje analogiczna tożsamość, wyrażająca iloczyn dwu sum Aby u+v było podzielne przez p, potrzeba więc, iżby było
2m kwadratów jako sumę 2'" kwadratów 1). u+u=O, co wobec u?-0 i v?-0 daje u=v=O; abv zaś u-v
Badano też, dla jakich układów liczb naturalnych 11, b, c, d
było podzielne prz_ez p, potrzeba, iżby było u-D=O ~zyli znowu
· każda liczba naturalna n daje sic; przedstawić w poo!ad u=v. ·w każdym więc razie byłoby u=v, wbrew założeniu.
11x2 +by 2 +cz 2 + du' Liczby w ciągu (77) dają zatem 1+P;- 1 =Pt 1 różnych
przy .x, y, z i u całkowitych. Matematyk hinduski H. am a n u ja n 2) reszt przy dzieleniu przez p.
dowiódł, że istnieją tylko 54 takie układy. Jednym z nich jest "Wyznaczamy dalej reszty według modułu p liczb
np. układ postaci x 2 +2y 2 +4z 2 +14u2 •
Lemat II. Każda liczba piermsza rozkłada się na Sl!mQ krva- (/9) -(·P_:_ 1)2
. 2 .
dratóro czterech liczb calkomitych.
Zupełnie tak samo jak dla ciągu (??) udowodnilibyśmy, że
Dow ó cl. Dla liczby 2 prawdziwość lematu jest oczywista,
gdyż
. b y (~9)
1icz ' d •Ją
. t ez· ~ +
P 1 roznyc
-· h resz t· przy cl zie
· Iemu
· przez p.
2=1 2 +1 2 +0 + 0
2 2
• Reszty liczb ciągu (':'/) według modułu p nie mogą być
Załóżmy więc p> 2. A 'zatem p _jest liczbą pierwszą niepa- wszystkie różne od każdej z reszt liczb ciągu (79) według tegoż
rzystą. W myśl lematu I wystarczy .okazać, że p jest dzielnikiem modułu, gdyż ·wtedy mielibyśmy p ~- 1 +pf-1=p+1 różnych
pewnej sumy kwadratów czterech liczb całkowitych, z których
jedna przynajmniej nie jest podzielna przez p. reszt według modułu p, gdy tymczasem różnych reszt według
Wyznaczamy res.zty według modułu p liczb modułu p jest tylko p. Znajdzie się -...,"'ięc w ciągu (??) przynaj-
mniej jeden wyraz, np 1 +x2, który da według modułu p taką
p-1)'
1+ (2 __ c . samą resztę, jaką daje pewien wyraz ciągu (?9), np. - y 2 • .Mamy
(Ti)
więc przy pewnych całkowitych x i y
·wszystkie te reszty są różne, gdyż w przeciwnym razie 1+x2 """-Y" (mod p),
istniałyby dwie różne liczby całkowite u i D, spełniające nie-
równości:
czyli liczba F+x +y 2 jest podzielna przez p. Lecz liczba ta,
2

napisana w formie 1 +x 2 +y 2 +0 2, jest oczywiście sumą kwa-


p-1 p-1 clratów czterech liczb całkowitych, z których przynajmniej jedna
(78) O-<.u<-2, O<v<.~
(mianowicie pierwsza) nie jest podzielna przez p, c. b. d. o.
l\fożemy teraz już przejść do dowodu samego twierdzenia 15.
oraz kongruencję
\V myśl tożsamości (74), iloczyn dwu liczb, z których każda
1+u2 o==i+v 2 (mod p). rozkłada się na sumę czterech kwadratów, sam jest sumą czte·

Z kongruencji tej wynika, że u 2 - v2 =(u+ul(u-v) jest po- rech kwadratów. Twierdzenie to uogólniamy natychmiast na do-
dzielne przez liczbę pierwszą p, tymczasem nierówności (78) da.ją: wolną liczbę czynników. Ponieważ zaś każda liczba naturalna
większa od 1 albo sama jest pierwsza, albo rozwija się na ilo-
p-1 p-1 czyn samych czynników pierwszych, więc w myśl lematu II
--2-<u-v-<·-2-·
każda liczba naturalna większa od 1 rozkłada się na sumę czte-
rech kwadratów. Liczby O i 1 również rozkładają się na sumę
1) A. Genocchi, Annali di Materoatica, Seria 1, tom 3 (1860), str. 202-206.
') S. Ramanujan, Proceed\ngs o! the Cambridge Philosaphical Society, czterech kwadratów:
tom 19, I (1916), str. 11-21.
?*
[§ 10] Rozkłady liczb naturalnych na sumę czterech kwadratów. 101
to() ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Elllera i Fermata.

Dowód wynika stąd, że dla k<m-2 jest


Twierdzenie 15 jest zatem dowiedzione.
Ponieważ zmiana znaku liczby x nie wpływa na wartość
liczby x 2 , wi((c z udowodnionego twierdzenia wynika następujący i że żadna liczba postaci 4k(sx+ 7) nie jest sumą trzech kwadratów liczb cał­
kowitych.
Wniosek. Każda liczba naturalna jest sumą kroadratóm czte-
6. Dowieść za pomocą twierdzenia Lagrange' a, źe każda liczba natmalna
rech liczb całkoroitych nieujemnych. podzielna przez 8 jest sumą ośmiu kwadratów liczb nieparzystych. ·
Można dowieść (choć nie jest to rzeczą łatwą), że każda Dowód. Jeżeli n jest liczbą naturalną, to w myśl twierdzenia Lagran-
liczba nieparzysta jest sumą czterech kwadratów liczb całkowi­ ge'a istnieją takie liczby całkowite a,b,c,d, że n-1=a'+b'+c'+d', skąd
tych, z których co najmniej dwie są równe (czytelnik zechce lo Sn= (2a-1)'+(2b-1)'+12c-1i'+i2d-1)'+
sprawdzić dla liczb nieparzystych mniejszych od '.30'. wypisu.rąe + (2a+ 1)'+(2b + 1) 2 +12c+ 1p+ 12d+1)'.
odpowiednie rozkłady). Turski dowiódł, że każda liczba natu-
7. Wyprowadzić hvierdzen:ie Turskiego 1 ) z hvierdzenia Gaussa, orze-
ralna jest sumą dziesięciu lub mniej kwadratów liczb nieparzy-
stych 1). Pozostawiamy czytelnikowi do udowodnienia, że liczba kającego', że każda liczba naturalna, nie będąca postaci 4k-i(st+7J, jest sumą
trzech kwadratów.
66 nie jest sumą mniej niż dziesięciu kwadratów liczb niepa-
Do wód. W myśl twierdzenia Gauss a kaźda liczba naturalna postaci
rzystych. 8!:+3 jest sumą trzech kwadratów x'+Y'+z'; łatwo widzieć, że liczby x, y i z
Znane są dowody twierdzenia Lagrange'a, przy pomocy muszą być nieparzyste. Z drugiej strony, każda liczba naturalna większa od 3
kwaternionów 2 ). jest postaci Sk+s+r. gdzie r=0,1,2, .. „7, a więc r jest sumą co najwyżej
7 kwadratów z jedności.
Badano też rozklady liczb naturalnych na sumy a 2 +b"-j--c",
gdzie a i c są liczbami całkowitymi, a b - liczbą naturalną '). 8. Z twierdzenia Gauss a o rozkładalności liczb postaci Bk+ 5 na sumę
trzech kwadratów wyprowadzić następujące twierdzenie K. Zarankiewicza
ćWICZE1'.'IA. 1. Dowieść. że liczby 9, 11, 14 i 17 nie są sumami czterech i M. Schiffera '):
kwadratów liczb naturalnych. Każda liczba naturalna n> 1 jest sumą kroadratóm czterech liczb ca/ko-

2. Dowieść, że każda liczba naturalna mniejsza od 112 jest sumą kwadra- roilych, z których co najmniej dmie są różne od zera.
tów czterech liczb całkowitych, z których co najmniej jedna jest równa O !nb 1. Dowód. Wobec twierdzenia 15 wystarczy ograniczyć się do liczb natu-
. oraz że liczba 112 nie ma już tej własności. ralnych n>t, będących kwadratami.
3. Dowieść, że każda liczba wymierna nieujemna jest sumą kwadratów Jeżeli n jest kwadratem liczby parzystej, n= (2m)', to oczywiście
czterech liczb wymiernych. n=m'+m'+m'+m', gdziem jest liczbą naturalną.
Jeżeli zaś n jest kwadratem liczby nieparzystej, n= (2m +
1)'. gdzie wo-
Dowód wyniku z twierdzenia Lagrange'a i z tego, że J_= 1'':, bec n>1 liczba m jest naturalna, to n>3' i liczba n-4=(2m+1J'-2 2 jest
m m"
naturalna postaci Sk+ 5, a zatem w myśl twierdzenia Gauss a jest sumą kwa-
4. Dowieść, że każda liczba naturalna mniejsza od 448 jest sumą kwadra- dratów trzech liczb całkowitych nieujemnych, z których co najmniej dwie są
tów czterech liczb całkowitych, z których co najmniej jedna ma wartość bez- dodatnie (gdyż liczba postaci Sk+5 nie może być kwadratem). Liczba n jest
względną niewiększą od 2, oraz że liczba 448 już nie ma tej własności. więc wtedy sumą czterech kwadratów liczb całkowitych, z których co najmniej
5. Dowieść, że w każ<iym rozkładzie liczby 4m. 7 na sumę kwadratów trzy są dodatnie.
czterech liczb całkowitych każdy ze składników ma wartość bezwzględną nie- 9. Dowieść. że żadna liczba postaci 22k+i, gdzie k =O, 1, 2, ... , nie jest
mniejszą od 2m-i. sumą kwadratów czterech liczb naturalnych.
Do wód Przypuśćmy, że istnieją liczby tej postaci, będące sumami
'I S. Tur ski, Bnl!etin de la Socićte Royale des Sciences de Liege 1933, kwadratów czterech liczb naturalnych. Niech 2•k+i będzie najmniejszą
nr 3. Por. też ćwiczenie 7, str. 101.
')Ob. np. D. Barbilian, Mathematica 22 (1946), str. 159-169. 1) p. str. 100.
'I Ob. K. F. Roth, Proof thai al most all pasilioe iniegers are sums of ') W rozdziale XVI, § 6, podamy inny dowód tego twierdzenia, nie oparty
sqnare, a posifive cube and a fourth pomer, Journal of London Mathematical na twierdzeniu Gauss a.
Society, tom 24 (1949), str. 4-13.
102 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata.
[§ 11] Twierdzenie Waringa. 103
z nich. Musi tu być. k>O, a zatem 22k+J ="O !mod 8). Mamy więc
22k+i = n 12 +n,'+ n,'+ n.1', gdzie liczby ""n,,""' n 1 są naturalne. Gdyby nie kwadratów. Twierdzenia tego dotąd jednak nie udowodniono ani
wszystkie one były parzyste, mielibyśmy ni'+n,'+n:i'+n,1'·=4 lub ""'2 lmod 8), nie obalono. G. H. Hardy i J. E. Littlewood dowiedli, że jest ono
co niemożliwe. Jest więc "' = 21, dla i= 1, 2, 3, 4, gdzie liczby 11 są naturalne, prawdziwe dla wszystkich liczb naturalnych niewiększych od 101090 •
skąd 22k-l=z1 2 +1,>+v+z,2, wbrew określeniu liczby,22 k H
\Viadomo też, że każda dostatecznie wielka liczba naturalna
10. Dowieść, że żadna liczba naturalna postaci 22k+1 nie jest sumą kwa-
dratów trzech liczb naturalnych.
jest sumą 17 czwartych potęg liczb całkowitych. Dowiedli tego
jednocześnie Estermann 1 ) oraz Davenport i Heilbronn 2 ).
Do wód jest analogiczny do dowodu z ćwiczenia 9,
Zajmiemy się tutaj przypadkiem s=4; można wówczas przy-
11. Dowieść, że liczba naturalna 89 nie jest postaci 11x'+Y' cllu x i y
całkowitych, lecz jest tej postaci dla x i y wymiernych. jąć k = 53. Udowodnimy mianowicie

Wskazówka: 89= 11(~)'+ (~)'= 11 (~)'+ ( 2 :ff· tych potęg


Każda liczba naturalna. jest sumą 5> czroar-
Twierdzenie 16.
liczb całkowitych nieujemnych.
12. Dowieść, że każda potęga nn!malna sumy trzech kwadratów jest smną
lrzech kwadratów. Dowód oparty jest na następującej ciekawej tożsamości
Dowód. Twierdzenie jest oczywiste dla potęg pierwszej i drngi~j. Jeżeli E. Lucasa, podanej w 1876 r.:
zaś n:>3, 1o n=2k lub n=2k+3, gdzie k jest liczbą całkowitą nieujemną. 6(x 1 2 +x 2 2 +x. 2 +x, 2 )2 =
Wobec tożsamości Cat a 1a n a
?
(x'+Y'+z 2 = x'l3z'- x' -y') 2 + y 2 (3z'-x'-y') 2+z'(z'-3x 2 -3y'/ 2 (80)
= (.x, + X2) 4 +(x, - X2)' + (.Y, + .X'a) 4 + (x, - X3.1 1
+
mamy więc
+(x1 +x4 )'+(.x·, -.x·,) 4 + lx2+x3 ) 4 +(x2 -x3 )'+
+ (x2.+x 4 ) 4 + (x3 -x4 ) 4 +(x 3 + x 4 ) 4 +(x 3 -x4 )4.
lx'+1J'+z'1 2 k+; = lx'+Y'+z'rw+u'+m') =
Niech n bc;dzie liczbą naturalną, która przy dzieleniu przez
= \lx'+Y'+z'l"tJ 2+llx'+Y'+z')ku]2 +llx'+Y'+z 2/rnJ 2;
zarazem 6 daje resztę r:
2
(x' +Y'+z') k=[lx' +Y'+z')kJ +0 +0
2 2 2• (81) n=6m+r,
gdzie m jest liczbą całkowitą nieujemną, r zaś - jedną z liczb
§ 11. Twierdzenie Waringa. E. W arin g w 1782 r. wypowie-
dział bez dowodu następujące twierdzenie 1 ): (82) O, 1, 2, 3, 4, 5.
Do każdego wykładnika. naturalnego s można dobrać taką \V myśl twierdzenia Lagrange 'a istnieją takie cztery liczby
liczbę naturalną k, że każda liczba natura.Zna n jest sumą k sklad- całkowite nieujemne a, b, c, d, że
nikóro, z których każdy jest s-tą potęgą liczby całkowitej nie-
m=a2 +b 2 +c 2 +d 2 •
ujemnej.
\Vobec (81) możemy napisać:
Dla s= 1 twierdzenie to jest oczywiście prawdziwe, ale nic
ciekawego nie daje. Dla s = 2 możemy przyjąć k = 4 w myśl (83) n=6a2 +6b 2 +6c2 +6d 2 +6r.
twierdzenia La gr ang e' a (str. 93), udowodnionego w § JO. W myśl iegoż twierdzenia Lagrange'a istnieją takie cztery
Dla s=3 Waring twierdził, że można przyjąć k=9, tj. że liczby całkowite x 1 , x 2 , x 0 , x,, że
każda liczba naturalna jest sumą dziewięciu (lub mniej) sześcia­ a.=x,2+x22+x,"+x,2.
nów liczb naturalnych. Twierdzenie to udowodnił dopiero A. Wie -
ferich w 1909 r. \Vobec tożs(lmości (SO) możemy napisać:

Dla s=4 Waring twierdził, że można przyjąć h=19 tj. że (84)


każda liczba naturalna jest sumą dziewiętnastu (lub mniej) bi-
1 ) T. Est er ma n n, Proceedings of the London Mathematical Sociely, seria II,

1) Twierdzenie to udowodni! D. Hilbert Iw l909 r). tom 41 11936), str. 126-142.


' H. Davenport i H. Heilbronn, tamże, str. 143-150.
104 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata.
[§ 11] Twierdzenie Waringa. 105
gdzie a1 , a 2, ••• , a 12 są liczbami całkowitymi nieujemnymi (miano-
dla dowodu twierdzenia wystarczy więc okazać, że każda z liczb
w1c1e a 1 =lx1 +x 2 I, a 2 =lx,-x 2 I, ... , a 12 =lx,-x,I). Podobnie,
1, 2, ... , 12 przystaje według modułu 24 do snmy algebraicznej
istnieją liczby całkowite nieujemne /j;, y;, 01 (gdzie i= 1, 2, ... , 12)
·czterech bikwadratów. W ów czas bowiem będzie
takie, że:
6b 2= {J,4 + /32 1+ .... + f3124. r-12==;24u± 8 14 ± 8} ± a, 4 ± 8 4 4,

(85) 6c 2= + y,'-1- ·· + Y12\


Y1 4 „ gdzie u, a„ a 2 , a3 i a 4 są liczbami całkowitymi, skąd otrzymamy
6cl2= a,· +02 +.... + 012'·
1 1
x=24(t+u)+12± a 14 ± a?± 8 3 4 ±a/;
Dla każdej zaś liczby r z ciągn (82) istnieje pic;ć takich liczb a ponieważ wobec (8?) jest
całkowitych nieujemnych e; (i= 1, 2 „ „, 5), że 12

(86) 24(t+u)+12=~ ± ai4 ,


i=5
Istotnie: gdzie a 5, a 6 , „., a 12 są liczbami całkowitymi, więc będzie
o= 04 +0• +o' +0·1 +o•, 12

1=1 1 +0'+0•+0•+04, x=~±ai1 •


i=1

2= 14 +1·1 +0•+04 +04, Pozostaje więc jedynie sprawdzić, że istotnie:


5=24-2 -1"-1 -14, 6=24-2.4-.f'-1',
4 4 7=24-2 4 -14,
5=1•+ 1·1 + 1•+ 11 + 1'.
8=24-24, 9=24-2'+14. 10=24-2•+1•+1<,
Wobec (83)-(86) możemy zatem napisać:
11=24-2·1 +11 +1 4 +14. 12=-3·24+3'+1•+1·1 +1•.
n=a 1 '+ a, +
1
... +a,,'+tJ,'+fJ21 +.,. +f312'+y,•+y,<+ ... +Y12 4 + Hu n ter 1) dowiódł, że każda liczba całkowita daje się na
+ 0.1 4 +a.4+ ... + 012• +si'+ s 24 + ... + s51. nieskończenie wiele sposobów przedstawić jako suma algebraiczna
dziesięciu czwartych potęg liczb całkowitych.
Liczba n jest więc sumą 4·12 + 5 = 53 czwartych potęg liczb
ĆWICZENIE. Stosując metodę dowodu twierdzenia 17, przedstawić liczby
całkowitych nieujemnych, c. b. d. o.
79 i 100 jako sumy algebraiczne 12 bikwadralów.
Pierwszy dowód tego twierdzenia podał J. Li o u v i 11 e w po- Odp o wiedź: 79=4'-3·5'+3·2'-1'+6·0', 100=5'-3·4'+3 ·3'+5·0'.
łowie ubiegłego stulecia. Ale mamy też inne rozkłady:
79 = 3'-1' -1'+9·0'. 100= 3•+2'+3·1'+7·0'.
Twierdzenie 1'?. Każda liczba calkoroiia jest sumą algebraiczną
12 czroartych potęg liczb calkoroitych 1 ). Twierdzenie W ar i n g a orzeka, że dla każdej liczby natural-
Do wód. Każdą liczbę całkowitą x możemy przedstawić nej s istnieje taka liczba naturalna k, że dla wszelkiej liczby na-
w postaci x=24t+r, gdzie t jest liczbą całkowitą, r zaś jest turalnej n
równanie nieoznaczone
jedną z liczb O, 1„. „ 23. Wnosimy stąd, że x= 24t+ 12+(r-12), (88) n =x,'+xf+x;+.„.+xk'
gdzie, r-12=-12,-1.1, .„,-1,-0, 1, 2„„, 11. Wobec tożsa­
jest rozwiązalne
w liczbach całkowitych nieujemnych x;.
mości
Jeżeli
przy ustalonym s liczba naturalna k spełnia ten wa-
(87) 24k+ 12 = (k+2)'-3(k+1)'+ 3k 4 - (k-1) 1 runek, to oczy·wiście każda liczba _naturalna większa od k spełnia

) E. L. Dickson, Modern El.emeniary Theory of Numbers, The University


1
1 ) H. Hunt er. Journal of the London Mathematical Society, tom 16 (1941),
of Chicago P1·ess (1939), str. 262.
str. 171-179; por. też H. Davenport, tamże, str. 3-4.
106 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eu!cra i Fermata. Twierdzenie Waringa.
!§ 111 107

go tym bardziej, gdyż z rozwiązalności (w liczbach całkowitych Z nierówności (90) >vynika, że każda z liczb x; jest mniejsza
nieujemnych) równania (88) wynika tym hardziej rozwiązalność od 3; liczby te mogą więc być równe tylko O, 1 lub 2. Załóżmy,
(w takich liczbach) równania że wśród k, składników prawej strony wzoru (91) mamy l rów-

n=x 1'+x 2'+ ...+xk'+xk+1'+ ... +xk+1'. nych 2', m równych 1, oraz q równych O; liczby l, mi q są oczy-
wiście całkowite nieujemne. Będziemy mogli napisać:
Mianowicie wystai·czy. wyznączyć liczby x 1 , x 2 , ••• , :x:k z rów-
nania (88) i przyjąć. Xk+1 = Xk+2 = ... = Xk·+l =O. (92) k,=l+m+c(>-l+m,
Wobec tego dla każdego wykładnika naturalnego s istnieje (93) n=2'l+m,
i1ieskończenie wiele odpowiednich liczb naturalnych k; oznaczmy
przez ks najmniejszą z nich. ~kąd
u ~
'.>•[
n~- czyi·1 l ~·
< !!_
2s' a że w mvśl
.} (89) J. est n< 2' E (~)'
,2s
Tak więc liczba naturalna k, jest wyznaczona przez następu­
jące dwie własności: więc l<E(f,) czyli
1° Każda liczba naturalna n rozkłada się na sunu; k, skład­
ników, z których każdy jest s-tą potęgą liczby całkowitej nie-
ujemnej. (94) Z<E(;:)-i.
2° Istnieje przyuajnmiej jedna liczba naturalna, nie rozkłada­
Wobec (93) mamy m=n-2'1, n zatem
jąca się na sumę k,-1 składników, które są s-tymi potęgami liczb
całkowitych nieujemnych. (95) z+m =z+ (n-2'1) = n-(2' -1) Z.
Obliczmy np. k2 • Ponieważ każda liczba naturalna jest sumą Ponieważ s jest liczbą naturalną, więc 2'-1 jest liczbą do-
czterech kwadratów oraz istnieją liczby naturalne, które nie są <latnią. Mnożąc przez tę liczbę nierówność (94), dostajemy
sumami trzech kwadratów, wnosimy, że k 2 = 4. Dla s > 2 znamy
dotychczas jedną tylko wartość k,, mianowicie k 3 =9 (Wiefe- (2'-1) 1<(2'-1) [ EG'.)-1 ],
rich, p. str. 102). Dla niektórych s>3 znamy jedynie granice,
w których liczby k, są zawarte. skąćl na mocy (95)
Tak np. na podstawie dowiedzionego twierdzenia 17 możemy
twierdzić, że k 4 <
53. z+m>n-(2'-1) [ E ( ;:)-1].
Jest to górna granica dla liczby k 4 • Pokażemy teraz w jaki
sposób obliczać można dolne granice dla liczb k„ Prawa strona tej nierówności równa jest na mocy (89)
Weźmy pod uwagę liczbę
2•E( ;:)-1-(2'-1) [ E ( ;:)-1] =E (;:)+2• - 2.
(89) n=2'E(~)-i.
Wobec (92) możemy więc ostatecznie napisać
Na mocy definicji symbolu E(x) ,(str. 49) jest zawsze 'E(x) < x;
wzór (89) daje więc w jednej chwili (96) k, > E ( ;:) +2'-2.
(90)
oczywiście liezbą naturalną. Na mocy określenia liczby k,
n jest Prawa strona tej nierówności jest właśnie dolną granicą dla
możemy powiedzieć, że istnieją takie lic2lh)" całkowite nieujemne liczb k„
X; (i=i,2„ .. ,k,), iż
Dla s=2 nierówność (96) daje k,>E(~)+2 2 -2=2+4-2
(91)
ezyli k 2 >4 (wyżej dowiedliśmy nawet, że k, = 4).
108 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 11] Twierdzenie 'Varinga. 109

Dla s=3 nierówność (96) daje k,:;>E( 2:)+2"-2~3+8-2: Można dowieść


rozkłada
z łatwością. że każda liczba całkowita, która
si<: na sumę sześcianów dwu liczb całkowitych, ma skoń­
>
czyli k, 9. Istnieją zatem liczby naturalne - np. liczba 23 - czoną liczbę takich rozkładów (ob. ćwiczenie l, str. 111), nato-
które nie rozkładają się na sumę ośmiu sześcianów liczb całko­ miast nie każda liczba naturalna, rozkładająca się na sumę trzech
witych nieujemnych, a jak wspomnieliśmy (na str. 102), W iefe- sześcianów liczb całkowitych, ma skończoną liczbę takich rozkła­
r ich dowiódł na wet, że k, = 9. dów; np. liczba 1 ma nieskończenie wiele rozkładów
Dla s=4 nierówność(%) daje k,>>E(U)+2·1 -2=5+16-2 dla n=1,2, ... ,
czyli k 4 ;> 19. Istnieją więc w myśl wzoru (89) liczby naturalne albo jeżeli nie chcemy, żeby dwa sześciany się znosiły,
- np. liczba 79 - które się nie rozkładają na sumę 18 bikwa-
1=(9n4)"+(1-9n3) 3 +(3n-9n4) 3 dla n=1,2, ...
<lratów. Waring twierdził, że k 4 =19.
Dla s = 5 nierówność (96) daje, jak łatwo obliczyć, k 5 ::C.> 37, Liczba O nie rozkłada się
na sumę trzech sześcianów liczb
a wzór (89) wskazuje, że liczba 223 nie rozkłada się na sumę 36 całkowitych różnych od zera; dowód tego nie jest bynajmniej
składników, z których każdy jest 5-tą potęgą liczby całkowitej łatwy (podamy go w Rozdziale XVlI, § 9). Natomiast O ma nie-
nieujemnej. Dotąd nie rozstrzygnięto,. czy k0 = 37, czy k, > 37. skończenie wiele rozkładów na sumę czterech sześcianów liczb
całkowitych różnych od zera, np.
Dla s~6 nierówność (96) daje k,;?-73.
W związku z twierdzeniem, że k, = 9, zauważymy, że - jak 0=(311l"+(-h1.i3+(5n)"+(-6n) 8 dla n=1,2, ...
łatwo dowieść - każda liczba całko1vita jest sumą pięciu sze- H. W. Richmond dowiódł
na drodze elementarnej (w 1923 r.),
ścianóro liczb calkorvitych 1 ). że każda liezba wymierna dodatnia jest sumą trzech sześcianów
Istotnie, każda liczba całkowita t, podzielna przez 6, jest liczb wymiernych 1 ). Z wielkiego twierdzenia Ferm at a dla trze-
sumą czterech sześcianów liczb całkowitych (a więc też i pięciu, cich potęg (Rozdział XVII, § 9) wynika natychmiast, że liczba 1
gdyż możemy dodać 0 3 ), ponieważ - jak łatwo sprawdzić - nie jest sumą dwu sześcianów liczb wymiernych.
Twierdzenie 18. Każda Uczba rvymierna jest sumą trzech sześ­
6k= (k+ 1)3 +(k-1J"+(-k)"+ (-k) 3 ,
cianów liczb roymiernych.
Dla innych zaś liczb całkowitych mamy Do w ó cl. W tożsamości
6k+1=6k+1•, 6k+2=6(k-1)+2•, 6k+3=6(k-4)+33, (a-W+(b-c)'+c" = 3 b"(a-c)+ [a''-3 b(11 2 - c: 2)]
6k+4=6(k+2J+(-2) 3, 6k+5= 6(k+1J+(-1)". podstawmy

B an g przypuszcza, że każda liczba całkowita jest sumą


2) 11=12t(t+1l. b=(t+1)", c=12t(t-1).
czterech sześcianów liczb całkowitych. Otrzymamy
Cha o Ko ułożył tablice rozkładów wszystkich liczb natu- ::'3t(t+ j)G =(a-b)"+(b-c)"+c".
ralnych niewiększych od 100 na sumę czterech sześcianów liczb
W przypadku, gdy t i= -1, wnosimy, że liczba ID= 72 t jest
całkowitych. W szczególności
sumą trzech sześcianów lic7"b, wyrażających się wymiernie przez t.
76= (-11)"+ 103 + 7•+ 4 8,
100=5"+(-3)"+ 1•+ 1". Każda więc liczba wymierna w =I= - 72 jest sumą trzech sześcia­
nów liczb wymiernych.
') S. Lub el ski, Zadania i tmierdzenia z ogólnej teorii liczb, Warszawa W przypadku, gdy f=-1, mamy -72=(-4)"+(-2)"+0".
1932, str. 10 i 52-53.
') A. S. Bang, Mathematisk Tidsskrift (1940), str. 25-42. 1) Ob. I. Arnold, Tieoria czisiel, l\foskwa 1939, str. 136.
110 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 11] Twierdzenie ~'"aringa. 111
Twierdzenie 19. Każda liczba calkoroita jest samą dziesięciu
na sumę k piątych potęg. Z tablic tych widać, że każda liczba
piątych potęg liczb calkoroitych 1). mmeJsza od 3· 105 jest sumą co najwyżej 37 piątych pot<;g. Me-
Dowód. Wobec tożsamości todą przez niego podaną można dowieść, że jest tak dla n< 10"'.

720k-360=(k+3) 5 -2(k+2) 5 +Jc 5 +(k-1) 5 -2(k-3) 5 +(k-4)" Dickson dowiódł również, że każda liczba naturalna jest
sumą 4223 dwunastych potęg liczb całkowitych natomiast liczba
wystarczy dowieść, że każda liczba calkoroita k przystaje roedług 3)12
212 E (Z -1 nie jest sumą mniej niż 4223 dwunastych potęg liczb
modułu 720 do sumy drou piątych potęg liczb calkoroitych.
Okażemy przede wszystkim, że całkowitych.

x=x 25 (mocl 720) dla (x, 720)= 1. · ĆWICZENIA. 1. Dov;:ieść, że liczba rozkładów liczby naturalnej na sumę
sześcianów dwu liczb całkowitych nie prze,~yższa podwójnej liczby jej dziel-
Rzeczyw·iście, dla (x, 720) = 1 mamy w myśl małego twierdze- ników naturalnych.
nia Fermata x'=x(mod 5), skąd x"=x(mod 5). W myśl zaś Dow ód. Jeżeli n=x'+y', to n= (x+yl (x'-xy+y'), zatem x+y = ± d,
twierdzenia Eulera 2) jest x'=1(mod 9), skąd x 2'1 =1(mod 9)
oraz x 25 =x(mod9). Podobnie, w myśl twierdzenia Eulera jest
gdzie djn, A więc y= ±d-x i x'-xy+y'= ±-;[. skątl 3x' +3dx+d'+ .;[=o.

x 8 =1(mod 16), skąd x 24 =1(mod 16) oraz x 25 =x(mocl 16). Mamy Aby równanie to posiadało pierwiastki rzeczywiste, potrzeba, żeby było
więc x . x 25 (mod 5, 9, 16), skąd x=x 25 (mod ?20), gdyż 720= 5·9·16 9 d'- 12 (d' +.;fi> O czyli ± !~n -3 d'> O, co jest możliwe tylko przy znaku
i (5,9)=(5,16)=(9,16)=1.
górnym. Otrzymamy ~.N ten sposób {dla danego d n) co najvryżej d-wie wartości
Niech teraz k będzie dowolną liczbą całkowitą. Możemy ją
1

na J.:, a wartości na y będą wyznaczone przez wzór y=d-x. Każdemu dziel-


przedstawić w postaci k=ab, gdzie a=2a3~5Y, a (b, 720)=1. nikowi naturalnemu d liczby n odpowiadają więc co najwyżej dwa różne roz-
Jeżeli a>O, {3>0 i y>O, to a=i+c, gdzie (c,720)=1; za- kłady liczby n na sumę dwu sześcianów liczb całkowitych.

tem a== 1 + c25 (mod ?20), a że wobec (b, ?20) = 1 mamy b = 2. Dowieść, że żadna liczba formy 7 k + +
3 ani 7 k 4 (gdzie k jest całko-·
=b 25 (mod 720), więc k=ab~b 25 +(c 5 b 5 ) 5 (rnod ?20). wite) nie jest sumą sześcianów dwu liczb całkowitych.
Jeżeli zaś jedna z liczb a, {3, y jest równa zeru, np. a>O, {3>0 Wskazówka: sześcian każdej liczby całkowitej jest formy 7t lub 71± 1.
+
i y =O, to a= 55 c, gdzie - jak łatwo widzieć - jest (c, 720) = 1; 3. Dowieść, że żadna liczba formy 9k+4 ani 9k+5 nie jest sumą sześ­
cianów trzech liczb całkowitych.
zatem c = c 25 (mod 720), skąd znowu wnosimy, że k przystaje we-
Dowód. Z rozwinięcia (3t± 1)' wynika, że sześcian liczby całkowitej jest
dlug modułu ?20 do sumy .dwu piątych potęg. formy 9t lub 9t ± 1, suma zaś trzech liczb tych form nie może być liczbą for-
Jeżeli dwie z liczb a, {3, y są równe zeru, np. a> O, f3 =O my 9k+4 ani 9k+5.
+
i y =O, to a= (3.5) 5 c, gdzie (c, 720) = 1 i dalej rozumujemy 4. Przedstawić liczbę 1729 dwoma różnymi sposobami jako sumę sześcia­
jak poprzednio. nów dwu liczb naturalnych.
Jeżeli wreszcie a=f3=y=O, to a=1 i k=b, gdzie (b,720)=1; Odpowiedź: 1729= 10'+9'= 123 +1 3• IR am a n uj a n)
zatem k="(b5 ) 5 +0 5 (mod ?20). U nnt g a. Można dowieść, że jest to n aj m n i c j sza liczba naturalna, roz-
k1adująca się d,,,oma różnymi sposobami na sumę sześcianów dwu liczb natu-
Tym samym. twierdzenie 19 zostało udowodnione.
ralnych (jeżeli rozkładów różniących się tylko porządklrm składników nie
Dickson ogłosił 3) dla naturalnych n< 300000 tablice 11 aj- uważać za różne).
m n i ej szych liczb k (zależnych od n) takich, że n rozkłada się

1 ) E. L. Dickson, Modern Elementary Theory of N!lmbers, The University

of Chicago Press (1939), str. 263.


') Ob. dalej Rozdział VIII, § 1.
'I E. L. Dickson, Minimum decompositions in to fifth pomers, Mathema-
tical Tables, tom 3, Londyn 1933
!§ 1] Liczba dzielników liczby nahm1lnej. 113

Twierdzenie 1. Jeżeli za (4) przyjnwroać roszystkie możlime


układy k liczb calkoroitych, spełniających nierómności (3), to
wzór (2) royznaczy wszystkie (i same tylko) dzielniki naturalne
liczby n, przy tym każdy dzielnik tylko raz jeden.
Mówiąc dalej o liczbie dzielnikóm, będziemy zawsze mieli
na myśli liczbę dzielników n at ur a 1ny c h. Wobec twierdzenia 1
ROZDZIAL V możemy powiedzieć, że liczba dzielników liczby n, mającej roz-
winięcie na czynniki pierwsze (1), równa jest liczbie wszystkich
LICZBA I SUMA DZIELNIKÓW, możliwych układów liczb całkowitych (4), spełniających nierów-
LICZBY DOSKONAŁE, WZORY SUMACYJNE. ności (3). Policzmy, ile jest takich układów.
Łatwo widzieć, że na to, by liczba całkowita A; spełniała nie-
§ 1. Liczba dzielników liczby naturalnej. Niech n będzie
równości (3), potrzeba i wystarcza, aby A; było jedną z liczb ciągu
liczbą naturalną o rozwinięciu na czynniki pierwsze
O, 1, 2, 3, ... ' Ui.
(1)
Każda
z liczb A; może więc, niezależnie od innych, przy-
a d niech będzie jakimkolwiek dzielnikiem naturalnym liczby n.
bierać dokładnie a;+1 różnych wartości. Kombinując każdą
Ponieważ dzielnik dzielnika liczby n sam jest dzielnikiem tej
liczby, więc w rozwinięciu liczby d na czynniki pierwsze mogą
z a,+ +
1 wartości liczby J. 1 z każdą z a 2 1 wartości liczby .lc 3
itd., otrzymujemy
występować tylko te liczby pierwsze, które figurują w rozwinię­
ciu (1), i przy tym w potęgach o wykładnikach nie większych Twierdzenie 2. Liczba @(n) dzielnikóro liczby n mynosi
niż w rozwinięciu (1).
(5)
Każdy dzielnik naturalny liczby n można zatem przedstawić
w postaci Obliczmy np. @(60). Ponieważ liczba 60 rozwija się na czyn-
niki pierwsze 22 • 3 · 5, więc ze wzoru (5) otrzymamy
(2) d=p1 21 P2 22 „. Pk;·k,

gdzie Je, są liczbami całkowitymi, spełniającymi nierówności 19(60)=(2+1)·(1+1)·(1+1) czyli @(60)=12.


(3) O<;;:Jc;.<;;: a; dla i=1, 2, .„, k. Dla 100=2 ·5 jest <9(100)=9.
2 3

Ze wzoru (5) wynika, że można zawsze wyznaczyć liczbę,


Z drugiej strony, łatwo widzieć, że każda liczba d, wyzna-
mającą dowolną z góry daną liczbę dzielników.
czona ze wzoru (2), w którym liczby całkowite Je; spełniają nie-
Np. aby otrzymać liczbę, mającą Z dzielników, wystarczy
równości (3), jest dzielnikiem naturalnym liczby n, gdyż wobec
przyjąć n= p 1- 1, gdzie p jest liczbą pierwszą.
(3) liczba
Widzimy. więc, że równanie @(n)=l ma przy każdym na-
t nralnym Z nieskończenie wiele rozwiązań.
Wzór (5) wskazuje też na to, że <9(n) = 2 wtedy i tylko wtedy,
jest całkowita. gdy k=1 i a 1 =1. Innymi słowy: równanie 19(n)=2 jest cha-
'Wreszcie jasne jest, że różnym układom liczb całkowitych rakterystyczne dla liczb pierwszych. Wynika to zresztą także bez-
pośrednio z definicji liczb pierwszych.
(4)
'Wobec wzorn (5), liczba @(n) jest nieparzysta wtedy i tylko
spełniających nierówności (3), odpowiadają w myśl (2) różne wtedy, gdy wszystkie a; są parzyste, tj. gdy liczba n jest kwa-
liczby d. Możemy więc wypowiedzieć ,dratem.
l.V. Sierpitiski, Teoria Liczb 8
114 ROZDZIAŁ V. Liczba i suma dzieln.ików.
[§ 2] Suma dzielników liczby naturalnej. 115
Nieparzystość liczby dzielników jest więc cechą charaktery- Dla każdej więc liczby zbioru Z istnieje w tym zbiorze liczba większa,
styczną liczb kwadratowych. skąd wnosimy, że zbiór Z jest nieskończony.
Wzór (5) pozwala też z łatwością obliczać kolejne wartości Pierwszymi dziesięcioma liczbami zbioru Z są:
funkcji @(n) dla niewielkich liczb n. Znajdujemy np.:
1,· 2, 4, 6, 12, 30, 48, 60, 120, 180.
8(1)=1, 6l(2)=2, @(3)=2, @(4)=3, @(5)=2,
6. Dla każdej z pierwszych liczb naturalnych n
dziesięciu wyznaczyć naj-
61(6)=4, @(?)=2, @(8)=4, @(9)=3, @(10)=4. mniejszą liczbę naturalną, mającą n dzielników.
W § 6 poznamy sposób obliczania sumy kolejnych wartości Odpowiedź: 1, 2, 4, ó, 16, 12, 64, 30, 36, 48.

funkcji 6l(n).
§ 2. Suma dzielników liczby naturalnej. Oznaczmy symbo-
ĆWICZENIA. 1. Znaleźć najmni.ejszą liczbę naturalną, mającą 30 dziel- lem a(n) sumę wszystkich dzielników naturalnych liezby n. Na
ników'). mocy twierdzenia 1 (§ 1) jest więc
Odpowiedź: 720.
2. Dowieść, że liczba wszystkich rozwiązań równania xyz =n w liczbach (6)
naturalnych x,y, z (dla liczby n naturalne.i) równa jest };@(d), gdzie sumowanie
d:n
gdzie sumowanie rozciąga się na wszystkie układy liczb całkowi­
rozciąga się na wszystkie dzielniki naturalne d liczby n. (W i n o gr ad o w) tych (4), spełniających nierówności (3).
Więc np. dla n= 10 rozwiązań tych jest 9. Lecz ~ jak łatwo widzieć ~ każdy składnik prawej strony
3. Dowieść, że jeżeli n jest liczbą naturalną większą od 1, to w ciągu wzoru (6) otrzymujemy. i to tylko raz jeden, rozwijając iloczyii
nieskończonym
El(n), l'Jl'i(n), eee(n), (1 +P1+P1 2 + ... +p," 1) {1+P2+P2 2 +•··+P2a'l „.
wszystkie wyrazy, poczynając od pewnego miejsca, są równe 2. .„ (1 +Pk+Pk"+„.+P•·"kJ,
Okazać, że miejsce to może być dowolnie dane z góry.
a z drugiej strony, każdy wyraz rozwinic;cia tego iloczynu jest
4. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n jest e (n)<2v'n. jednym ze s!,ładników sumy (6). Stąd
Do wód wynika stąd, że z dwu wzajemnie dopełniających się dzielników
Twierdzenie 3. Suma a(n) dzielnikóro naturalnych liczby na-
liczby n co najmnief jeden jest niewiększy od v'n.
turalnej n wynosi
5. Niech Z będzie zbiorem wszystkich liczb tzw. najbardziej złożonych,
czyli takich liczb naturalnych n, które mają więcej dzielników niż każda liczba p,a1+1_1 p.,a,+1_1 Pkak+1_.1
naturalna mniejsza ocl n. en a(n)= - - -
p1 -1
-- · - -
p"-1
· -.„ · --·-----.
Pk-1
Dowieść, że zbiór Z jest nieskończony i wyznaczyć pierwszych 10 liczb
tego zbioru. •J'-1 ~ 3 -1
Do w ó d. Liczby 1 i 2 należą oczywiście do zbioru Z. Załóżmy że liczba Więc np. 0(100) =~=i· ~·=-f =": ·3f= 217; istotnie, wypisu-
naturalna m należy do Z. Istnieją liczby naturalne n mające więcej niż fil (m) jąc kolejne dzielniki liczby 100, dostajemy
dzielników, np. liczba 2191ml ma l'l(ml+1 dzielników. Niecli n będzie naj-
mniejszą z nich i niech k będzie liczbą naturalną mniejszą od n.
Jeżeli k<m, to Ei(kJ<e(m) na mocy założenia, że m należy do zbioru z,
<
oraz El(m) E!(n) na mocy określenia liczby n; jest więc El(kl< e(n). Jeżeli zaś Wzór (7) pozwala ułożyć tabliczkę kolejnych wartości funk-
m<k<n, to na mocy określenia liczby n i założenia, że k<n, jest l'l(k)< fil(m), cji a(n):
skąd znowu fil(kl< @(n). Liczba n nale~y więc do zbioru Z, a przy tym jest
większa od m, ho skoro m należy do zbioru Z, to n<m pociąga l'l(nl< fil(m), a(1)=1, o(2)=3, a(3)=4, o'.4)=7, a(5)=6,
w brew określeniu liczby n.
o(6)=12, a(:) =8, o(8)=15, o;9)=13, cr(lO)= 18.
'I Szczegółowe rozwiązanie podaje G. Chrystal, Algebra, część II, \V § 7 poznamy sposób obliczania sumy kolejnych war-
Londyn 1900, str. 538, Example 2.
tości a:n).
8*
I

ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale. [§3] Metoda Euklidesa. 117


116

ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że dla naturalnych n jest Suma dzielników liczby n, mniejszych od n, jest oczyw1sc1e
równa a(n)- n. Dla liczby do·skonałej n otrzymujemy więc rów-
u(3n-1) o=O (mod 3). nanie a(n)-n=n, czyli
Do wód 1) wynika otąd, że z dwu dopelniających się wzajemnie dzielni- (8) a(n)=2n.
ków liczby 3n-1 jeden musi być formy 3k-1, drugi zaś formy 3k+t, a więc
ich suma jest podzielna przez 3. Wyznaczymy wszystkie liczby doskonałe parzyste. Udo-
2. Dowieść, że dla naturalnych n jest:
wodnimy
Twierdzenie 4. Na to, aby liczba parzysta n była doskonała,
a(4n -1) c= O (mod 4), a(6n-1) o=O (mod 6), 0-(811-1) ""O (mod 8). potrzeba i wystarcza, by była ona postaci 2s-l (2' - 1), gdzie 2' - 1
Wska z ów ka. Dla 8n -1 oprzeć się na uwadze, że z dwu dopełniają­ jest liczbą pienvszą.
cych się dzielników tej liczby zawoze nlbo jeden jest pootaci Bk- I, a dmgi Do wód. Niech n będzie liczbą doskonałą parzystą. Rozwi-
8!:+"1, albo jeden jest postaci 8!:-3, a drngi 8k+3. jając· n na czynniki pierwsze, otrzymamy
3. Dowieść, że dla na!uralnych n jest:
(9)
a(12n-1)~ O (mo<l 12), a(24n-1)~o (mod 24).
gdzie s jest liczbą naturalną większą od 1, l zaś jest liczbą nie-
Do wód wynika stąd, że liczba 12n-1 jest zarówno postaci 3k -1 jak parzystą i
4k-1, liczba zaś 24n-1 jest zarówno postaci 3k-1 jak Sk-1.
Nie wiadomo, czy prócz liczb m = 3, 4, 6, 8, 9, 12 i 24 ::są .Jeszcze inne
takie liczby naturalne m, iż a(mn-1)~0 (mod m) dla każdego naturalnego n. >la mocy 17) jest:
4. Dowieść, że sum'1 odwrotności wszystkich dzielników liczby naturalnej n 2' - 1 p.,"'·' 1 - 1 Pk"k-;-1 - J
. a(n) a(11) = - - - · ---------· · - - - - - -
wynosi ~i-i-· . 2-1 P2-1 ... Pk-1 '
- P2"'+1-1 Psas-0-1 -1 Pk"k+1 -1
§ 3. Liczby doskonałe.
Metoda Euklidesa. Wyznaczanie a(/)----1- · ---1-····· 1 '
p,- p,- Pk-
pierwszych dziesięciu liczb doskonałych parzystych. Istnieje
nieskończenie wiele liczb naturalnych n, których suma dzielni- skąd

ków naturalnych mniejszych od n jest mniejsza od 11, np. wszyst- a(n) = (2' -1)a(l).
kie liczby pierwsze i wszystkie potęgi liczb pierwszych. Istnieje · \Yobec (8) (9) mamy więc
też nieskończenie wiele liczb naturalnych n, których suma dziel-
(1()) (2' -1)a(l) = 2'l.
ników naturalnych mniejszych od n jest większa od 11, np.
wszystkie liczby postaci. n=2a.3, gdzie a=2,3,.„ Nie wiadomo lloczyn po lewej stronie równości (10) jest podzielny przez 2'.
natomiast, czy istnie,je nieskończenie wiele liczb naturalnych n, Lecz czynnik (2' - 1) tego iloczynu, jako' liczba nieparzysta, jest
które są równe sumie swych dzielników naturalnych mniejszych pierwszy względem 2'; wobec tego drugi czynnik musi być po-
od n. dzielny przez 2-':
Liczby takie nazywamy doskonałymi. (11) a(l)=2'q,
Znamy ich tylko 12 i nie wiemy, czy istnieje ich więcej.
gdzie q jest liczbą naturalną. W nosząc tę wartość do wzoru (10)
Największa ze znanych liczb doskonałych ma 77 cyfr.
i skracając przez 2', otrzymujemy:
Najmniejszą liczbą doskonałą jest - jak łatwo widziet; - liczba
6=1+2+3. Następną po niej jest liczba 28=1+2+4+7+14. (12) (2'-1)q=I,
co możemy też wobec (11) napisać w postaci
'I Inny dowód podaje K. G. Ramanathan, The Mathematics Studeat,
tom II (1943), str. 33. (13) a(l) = l + ą.
118 ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale.
[§ 3] Metoda Euklidesa. 119
z
drugiej strony, wzór (12) wskazuje, że q jest dzielnikiem
Wniosek. Wszystkie liczby doskonale parzyste są zawarte me
liczby I, różnym od I, gdyż q = l pociąga na mocy (12) 2'-1=1,
wzorze 2v- 1 (2P-1) z roarunkie:m, że liczby p oraz 2P-1 są
skąd s = 1, gdy tym czasem s > 1.
pierwsze.
Gdyby oprócz l i q liczba I miała jeszcze inny dzielnik na-
+
turalny. to mielibvśmy oczywiście. a(/)> l q wbrew (13). A więc
Liczbami doskonałymi zajmował się Eu kli cle s, który podał
następującą metodę, ich wyznaczai:.1ia:
liczba. l ma tylk; chrn dzielniki: l i q. skąd widać, że l jest
liczbą pierwszą i ą = 1. „Obliczajmy kolejne sumy składników szeregu
Wzór (12) da.je więc 1=2'-1, wobee ezcgo marny :w myśl (9) 1+2+4+8+1&+32+ ...
(14) Jeżeli suma taka okaże się liczbą pierwszą, to pomnozmy
Dowiedliśmy zatem. że wamnck twicrcb:enia jest konieczny. ją przez ostatni składnik. Otrzymamy liczbę doskonałą".
Okażemy, że jest on zarazem doslatcczny, żeby liczba /1 Opierając się na twierdzeniu 4, czytelnik udowodni z łat­
była doskonała. wością, że metoda Euklidesa w istocie wyznacza wszystkie
Załóżmy więc, że 2'- 1 jeśt liczbą pierwszą (oczywiście nie- liczby doskonałe parzyste.
parzystą) 11 Że wzoru (14\. Liczba n rila zatem
i wyznaczmy \Yyznaczymy kilka kolejnych liczb doskonałych parzystych.
rozwinięcie na czynniki pierwsze n= 2•- 1 p, gdzie p = 2' -1, l\fosimy więc przyjmować za p kolejne liczby pierwsze i badać,
skąd na mocy (?) czy 2P - 1 jest liczbą pierwszą. Jest tak istotnie dla p = 2, 3, 5, 7;
2'-1 p 2 -1 .. otrzymujemy wówczas 2P-1=3, ?, 31, 12:', a więc liczby pierw-
a(11) =-.--·---
2-l p-1
= (2'- l) (p+ 1) sze. Stąd dostajemy odpowiednie liczby doskonałe znane już
w starożytności:
czyli wobec· p = 2' - 1
2(2 2 -1)=6, 2"(2 3 -1)=28, 2 4 (2 5 -1)=496, 2 6 (2 7 -1)=8128.
a(n) = (2'-1) · 2',
a więc w myśl (14) Przy większych wartościach p bezpośrednie badanie liczb
2P-1 staje się coraz uciążliwsze. Wielką pomocą jest w tym
a(n)=2n,
względzie następujące
co dowodzi, że n jest liczbą doskonałą. Twierdzenie ;. Jeżeli p>2 jest liczbą pierroszą, to dzielniki
Warunku, żeby liczba 2'-1 była pierwsza, nie można za- pierrosze liczby 2P-1 muszą mieć formę 2 k'p 1. +
stąpić w twierdzeniu 4 warunkiem, żeby liczba s była pierwsza, Do w ó cl. Niech ą będzie dzielnikiem pierwszym liczby 2P-1
ponieważ w~edy liczba 2' -1 mogłaby być złożona i przeto wa- (a więc oczywiście liczbą nieparzystą). Oznaczmy przez d naj-
runek nie byłby wysta~czający. Pozostałby on jednak konieczny: mniejszą liczbę naturalną, dla której liczba 2d - 1 jest podzielna
istotnie - jak la two widzieć - jeżeli 2' -1 jest liczbą pierroszą, przez ą. Liczby takie istnieją, gdyż np. liczba 2P-1 jest po-
to s jest liczbą piermszą. Gdyby bowiem liczba s>1 nie była dzielna przez q. Jest oczywiście d> 1, ponieważ liczba 2 1 -1=1
pierwsza, to moglibyśmy wyznaczyć takie dwie liczby naturalne nie jest podzielna przez q.
m i n, więk;sze od jedności i mniejsze od s, że s = mn. Mogli- Udowodnimy, że każda liczba naturalna x, spełniająca kon-
byśmy wówczas napisać
gruencję
2'-1=2mn_1 = (2'"-1) (1 +2m+2 2 m+.„+21n-1Jm); (15) 2"'=e 1 (mod q),
wobec nierówności 2<m<s byłoby przy tym 3<2'"-1<2'-1, jest podzielna przez d.
więc liczba 2'-1 nie mogłaby być pierwsza. Przypuśćmy bowiem, że liczba naturalna x spełnia kon-
Mamy więc jeszcze gruencję (15) i daje przy dzieleniu przez d resztę dodatnią r.
ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale.
120 [§ 3] Wyznaczanie liczb doskonałych parzystycli. 121

Możemy więc przyjąć x=dt+r, gdzie t jest liczbą całkowitą resztę54. Stwierdzili§my więc, że liczba 8191 jest pierwsza. Stąd
nieujemną. Wobec ·podzielności liczby 2d- 1 przez q mamy: wniosek, że liczba
2d== 1 (mod q), skąd 2d 1 ~ .1 (mod q) i 2x= 2d 1 2'~2' (mod q), co daje
212 (2 13 -1)= 33 550 336
na mocy (15)
2'~ 1 (mod q). jest piątą z kolei liczbą doskonałą parzystą. Liczbę tę wykryto
dopiero w XV wieku.
Liczba 2'' -1 byłaby więc podzielna przez q dla liczby na- Następną liczbą pierwszą jest p=17. Ponievrnż pierwiastek
turalnej r < d, wbrew określeniu liczby d. z liczby 217 -1=131071 jest mniejszy od 363, więc postęp
Niech w szc~cgólności x= p. W myśl założenia, liczba 2P-1 34k+1 daje tu - jak to z łatwością czytelnik sprawdzi - tylko
jest podzielna przez q; kongruencja (J5) jest więc dla x = p cztery liczby pierwsze, mianowicie 103, 137, 239 i 307.
spełniona. Ale w takim razie -jak dowiedliśmy - x jest podzielne Wykonując cztery dzielenia, stwierdzamy, że 131071 jest
przez d; jest więc dip. Lecz p jest liczbą pierwszą, d zaś - liczbą pierwszą i otrzymujemy w ten sposób szóstą liczbę dosko-
liczbą natmalną, większą od 1; wnosimy stąd, że d = p. nalą parzystą:
Niech teraz x = ą-1; warunek (15) jest spełniony w myśl 2"(2 17 -1) = 8 589 869 056.
małego twierdzenia Fermata. Liczba q-1 musi więc być po-
dzielna przez d=p, skąd q-1=lp, gdzie t jest całkowite. Z kolei przyjmijmy p= 19. Mamy tu 210 -1=524187. Pier-
wiastek kwadratowy z tej liczby jest mniejszy od ?23; dla zba-
Lecz lewa strona ostatniego wzoru jest liczbą parzystą, oczy-
.dania, czy liczba 219 -1 jest pierwsza, wystarczy ją dzielić przez
wiście zaś (2, p) = 1; musi więc t być parzyste czyli t = 2 k, gdzie
liczby pierwsze formy 38k+1, mniejsze od 725. Takich liczb -
k jest liczbą całkowitą. Ostatecznie więc q-1=2kp czyli
jak to sprawdzamy z łatwością - jest tylko sześć; są to miano-
q=2kp+1, c. b. d. d.
wicie liczby 191, 229, 419, 457, )71 i 64?.
Zastosujemy twierdzenie 5 do zbadania liczby Przez wykonanie odpowiednich sześciu dzieleń stwierdzamy,
że liczba 524 287 jest pierwsza - i co z a tym idzie - że liczba
2 11 -1=2047,
218 (2 19 -1) = 13? 438 691328
by znaleźć następnąpo 2" (2 7 -1) liczbę doskonałą.
jest doskonała. Jest to więc siódma z kolei liczba doskonała pa-
Dla przekonania się, czy liczba 2047 jest pierwsza, wystar-
rzysta.
czy ją dzielić przez liczby pierwsze, nie przekraczające liczby
Następną liczbą pierwszą jest p = 23. Dla zbadania liczby
i/2047 < 46; nadto, w myśl twierdzenia 2, liczby te muszą mieć 2"'-1=8 388 607 musimy ją dzielić przez liczby pierwsze postępu
formę 22k+1. Jak łatwo widzieć, istnieje jedna tylko liczba
arytmetycznego 47, 93, 139, 185, ... ' nie większe od \12 23 -1<2897.
pierwsza tej formy mniejsza od 46, mianowicie 23. Przy dzicle-
Dzieląc już przez pierwszą z liczb otrzymanego ,pos.tępu, stwier-
leniu otrzymujemy 2047=23·89. Liczba 2047 jest więc złożona
dzamy, że 8 388 607r=47·178 481, tj. że 223 -1 jest liczbą złożoną.
i przeto dla p= 11 nie otrzymujemy liczby doskonałej.
Dla wy kłaclnika p = 23 nie otrzymujemy zatem liczby doskonałej.
Przyjmijmy więc za p następną liezbG pierwszą, I.i. p = !3. Przyjmijmy z kolei p=29. Jest 2"'-1=5368?0911. Dla zba-
Dla zbadania, czy liczba 213 -1=8191 jest pierwsza, wystarczy dania tej liczby dzielimy ją kolejno przez liczby pierwsze po-
ją dzielić przez liczby pierwsze formy 26k+1, nie większe od
stępu 59, 117, 175, 233, ...
i/8191 <91. Przez 59 liczba 2"H-1 nie jest podzielna; następną liczbą
Z wchodzących tu w rachubę liczb postępu 2?, 53, ?9 tylko pierwszą wypisanego postępu jest 233; przy dzie1eniu otrzymujemy
dwie ostatnie są liczbami pierwszymi. Przy dzieleniu liczby 8191 2"-1=233·2304167, co dowodzi, że wykładnik p=29 też nie
pl"Zez 53 otrzymujemy resztę 29, przy dzieleniu zaś przez 79 daje liczby doskonałej.
ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale. !Hl Liczby doskonale drugiego rodzaju.
122 123

z
kolei przyjmujemy p = 31. Eu 1er stwierdził, że liczba A oto jeszcze kilka innych takich liczb:
2"-1=2147 483 647 jest pierwsza i - co za tym idzie - że liczba
672 = 2 5 • 3 · 7 (znaleziona przez F er mat a),
230 (2" -1) = 2 305 843 008139952128
2 ·3·11·31, 2 8 ·5·7·19·37·:'3, 2 13 ·3·11·43·!2?, 21 "·5·7·19·31·151.
9

jest doskonała. Jest to więc ósma z kolei liczba doskonała pa-


Szukano też liczb naturalnych n, spełniających równanie
rzysta. .
Dziewiąta z kolei liczba doskonała parzysta odpowiada wy-
a(n)=4:n, jak np. liczby 2'-3'·5·7 i 2'-3 2 ·5·7·13, jako też liczb
kładnikowi p = 61. Jest to liczba 2'"' (2" 1 -1), podana w 1885 r.
naturalnych, spełniających równanie a(n) = 5n, jak np. liczba
2 7 .3<.5.7·11 2 • 1? · 19.
przez P. Se elh o ff a.
R. E. Po wers w 1911 r. znalazł następną liczbc; doskonałą Sprawdzenie nie nasirc;cza tu trudności.
288(:2B\l_1). Tenże wraz z E. Fauquembergue'em znalazł ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że liczba 2"(2 37 -1) nie jest doskonała.
w1914r. liczbę doskonałą 210 "(2M-1), a E. Fauquembergne Dowód. Dzielniki pierwsze liczby 2"-1 muszą mieć postać 74k+t.
(również w 1914 r.) znalazł największą ze znanych dotąd liczb Dla k = 3 znajdujemy dzielnik 223 liczby 2" -1; nie jest więc ona pierwsza
doskonałych: i badana liczba n ie jest doskonała.
2126 (2 107 -1), 2. Wychodząc ze wzoru na liczby doskonale. parzyste, do'ńieść twierdzenia
inż.H. W osk a, że ciąg wszystkich kolejnych dzielników liczby doskonalej pa-
mającą 'i'i cyfr. Drugi czynnik tej liczby, czyli 2 -1, jest naj-
127
rzystej, podzielony na dwa ciągi o równej liczbie wyrazów, daje dwa postępy
większą ze znanych dotąd liczb pierwszych. geometryczne o ilorazie 2.
D. H. Le hm er dowiódł, że liczba 2 257 -1 nie jest pierwsza 3. Dowieść, że jeżeli liczba naturalna n nie jest podzielna przez 3, to wzory
i przeto że 2256 (2 257 -1) nie jest liczbą doskonałą 1). Nie wiemy, czy · u(n)=3n i a(3n)=4·3n są równoważne. (Descartes)
liczba 2 199 -1 jest pierwsza i -dlatego nie wierny, czy liczba 4. Dowieść, że każda liczba doskonała nieparzysta. o ile takie istnieją, jest
2198 (2 199 -1) jest doskonała; podobnie nie wiemy, czy pierwszymi postaci ps', gdzie p jest liczbą pierwszą, a s liczbą naturalną ').
są liczby 2P-1 dla p = 137, 139, 149, 157, 167, 193. 5. Przyjmijmy oznaczenia:
Nie wiadomo dotychczas, czy· liczb doskonałych parzystych s(n)=q(n)-n, s'(n) = ss(n), s3 (n) = sss(n),
jest nieskończenie wiele, ani nawet czy jest ich więcej niż zna-
Dowieść, że dla n= 12496 = 2'-11·71 liczby
nych dotąd 12.
Nie znamy dotąd żadnej liczby doskonałej nieparzystej, ale n; s(n), s'(n), s 3 (n), s'(n)
nie posiadamy też dowodu na to, że liczb takich nie ma. W każ­ są wszystkie różne, a s' (n) =n. (P. Poulet)
dym razie dowiedziono, że nie ma liczb doskonałych nieparzystych
§ 4. Liczby doskonałe drugiego rodzaju. Liczbę naturafną
poniżej liczby .5·1010 •
n> 1, równą iloczynowi wszystkich jej mniejszych od niej dziel-
Za pomocą teorii kongruencji można z łatwością dowieść, że
ników, nazywamy liczbą doskonalą drugiego rodzaju.
każda liczba· doskonała parzysta daje jako ostatnią cyfrę (w ukła­
Takie są np. liczby
dzie dzieRiętnym) 6 albo 8 oraz że każda liczba doskonała pa-
rzysta większa od 6 ma formę 9k+1. Dowód tych twierdzeń 6=1·2·3, 8=1·2·4, 35=1·5·?.
pozostawiamy czytelnikowi. Wyznaczymy wszystkie liczby doskonałe drugiego rodzaju.
Analogię do liczb doskonałych stanowią liczby naturalne n,
Niech P będzie iloczynem wszystkich dzielników liczby n.
spełniające równanie a(n)=3n. Najmniejszą z takich liczb jest
Oznaczając przez
n= 120=2"·3·5. ,

1 ) Por. też 11. Kraltchik, Theorie des Nombres, tom II, Paryż 1926,
str. 142. 1) Twierdzenie to wypowiedział Descartes w 1638 r.
I

124 ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale.


!§5] Liczby zaprzyjaźnione. 125
wszystkie dzielniki liczby n w ich naturalnym porządku, otrzy- W pierwszym przypadku równanie (19) daje a1 +1=4, skąd
mamy więc a 1 = 3 i n= p 3 ; lic?.ha n jest więc wtedy sześcianem liczby
(16) P=d1 d2···dm, pierwszej.
gdzie m jest liczbą wszystkich dzielników liczby n, tj. m= @(n). W drugim przypadku dostajemy równanie (a 1 +1) (a 2 +1) = 4.
skąd (wobec tego, że liczby a1 i a 2 są naturalne) mamy a 1 = a 2 = 1
Lecz jeżeli d przebiega wszystkie dzielniki liczby n, to przebiega
i n=p1 p 2 ; liczba n jest więc tu iloczynem dwu różnych liczb
je też iloraz d• tylko w odwrotnym porządku. Jest więc również pierwszych.
Udowodniliśmy w ten sposób następujące
(1?) Twierdzenie 6. Wszystkie sześciany liczb piermszych oraz
wszystkie iloczyny drvu różnych liczb piermszych są jedynymi
Jeżeli teraz pomnożymy stronami wzory (16) i (1?), z których
liczbami doskonałymi drugiego rodzaju:
każdy ma po prawej stronie m =@(n) czynników, to otrzymamy
I' 2 =n®lnl, skąd Oto kilka kolejnych liczb doskonałych drugiego rodzaju:
6, 8, 10, 14, 15, 21, 22, 26, 27.
(18) Czytelnik udowodni z łatwością, że jedynie liczba
lloczyn wszystkich dzielników liczby n, mniejszych od n, jest 6=1+2+3=1·2·3
oczywiście równy I'.
n
Na to więc, żeby liczba n była liczbą closkó- jest liczbą doskonałą zarazem pierwszego i drugiego rodzaju.
§ 5. Liczby zapl'Zyjaźnione. Dwie liczby m i n nazywamy
nałą drugiego rodzaju, potrzeba i wystarcza, by było n=[',
n
czyli za.przyja.źnionymi(numeri amica.biles), jeżeli suma mniejszych
w myśl (18), by n=n'/,e(n)-1, skąd przez porównanie wykładników
-0d m dzielników liczby m równa jest liczbie n i jednocześnie
suma mniejszych od n dzielników liczby n równa jest liczbie m.
po obu stronach otrzymujemy
Takimi są np. liczby 220 i 284, gdyż - jak łatwo obliczyć:
1= 1 / 2 B(n)-1
czyli a(220)-220=284 a(284)-284=220.
Łatwo widzieć, że na to, by liczby naturalne m i n były za-
(19) @(n)=4.
przyjaźnione, potrzeba i wystarcza, aby było a(m) = a(n) = m+ n.
To proste rómnanie myznacza zatem wszystkie liczby dosko- Dłuższy artykuł poświęcił niedawno liczbom zaprzyjaźnio­
n~e drugiego rodzaju. nym Esc o tt 1 ); podaje on 390 par takich liczb, znalezionych
Na mocy wzoru (5) na liczbę dzielników (§ 1, str. 113) mo- w ciągu ostatnich 25 wieków. Pierwszą parę (220 i 280) znalazł
żemy więc jeszcze powiedzieć, że warunkiem koniecznym i wy- jakoby Pyt ag or as (około 540 r. przed Chr.) Parę 21 ·23·47
starczającym na to, aby liczba i 24 ·1151 podał Fermat, parę 27 ·.191·383 i 27 ·73?2?-Descar-
n=p1"1 p 2"2 „. pi"k tes. Aż 59 par liczb zaprzyjaźnionych podał Euler, mic;dz): in-
nymi parę 2 3 ·17·.79 i 23 ·23·59, jako też parę 2 3 ·19·41 i 2'·199.
(gdzie p„ p 2 , ••• Pk są liczbami pierwszymi) była doskonałą dru-
ĆWICZENIE. Dowieść, że parami liczb zaprzyjaźnionych są:
giego rodzaju, jest równość
2'·23·5·137 22 ·23·827
(20) (Euler);
3'·5·13·11·19 3'·5·13·239
Ponieważ wykładniki. a 1, a 2, „. ak są liczbami naturalnymi, 2'-37 2·5·11 2 (Paganini),
więc równość (20) zachodzić może <
tylko dla k 2 czyli dla k = 1 33·5·7·13 3·5·7·139 (B. H. Brown).
lub k=2. ') E. B: Escott. Scripta Mathematica, tom 12 (1946), stl'. 61-73.
126 ROZDZIAŁ V. Liczba i suma dzielników. i§ 6] Wzory snmncyjne dla liczby dzielników. 127

§ 6. Wzory sumacyjne dla liczby dzielników liczby na- a więc wartości:


turalnej. Zajmiemy się obecnie wyprowad~eniem pewnych wzo-
rów dla sumy
1, 2, 3, ... , E(~),
(21) T(x)=8(1)+e(2)+e(3J+ ... +e[E(x)], których jest dokładnie E (~).

gdzie x>
1, a 61(k) oznacza -jak poprzednio - liczbę dzielni- W klasie Kn mamy więc E (~) rozwią.zań, skąd
ków liczby k.
W tym celu udo"lrndnimy przede wszystkim, że 61(/c) jest liczbą (24) T(x)=E(I}+E(~)+E(~)+. ..
1·ozwiązań równania
Prawa strona tego wzoru ma tylko pozornie postać szeregu
(22) mn=k nieskończonego: wystarczy w niej wypisać tylko pierwszych E(x)
składników, ponieważ wszystkie następne są zerami. Istotnie, wo-
w m i n naturalnych.
Istot.nie, jeżeli liczba naturalna n jest dzielnikiem liczby k, bec E(x)>x-1 mamy n>x dla n>E(x), czyli dla n>-E(x)+1,

to m = ~ jest liczbą naturalną i układ m, n jest rozwiązaniem skąd E (~)=O. ~fożemy więc wzór (24) napisać jeszcze w postaci
E(x)
równania (22) w liczbach naturalnych. Na odwrót, jeżeli układ
liczb naturalnych m, n spełnia równanie (22), to n jest dzielnikiem (25)
*
T(x)=
. ~
)'E(~·).
IL
liczby k. Każdemu dzielnikowi (naturalnemu) liczby k odpowiada n=i

zatem jednoznacznie rozwiązanie równania (22) w liczbach na- Tak np. dla x=10:
turalnych m, n i na odwrót. Stąd wynika zapowiedziana włas­
ność liczby 61(k). T(10)=E(~0 )+ E( 12°)+E(~)+ E(~0)+ E (~0 ) + E (16°)+ E (~1)+
Liczbę T(:x) możemy więc uważać w myśl wzoru (21) za
liczbę rozwiązań (w liczbach naturalnych m i. n) nierówności +E( 18°)+E(\2)+E(!~)=10+5+3+2+2+1+1+1+1+1=27,
Jnn <
E(x), która jest oczywiście równoważna nierówności
co potwierdza też obliczenie bezpośrednie z tabliczki podanej
(23) w § 1 (str. 114): „
Wszystkie rozwiązania tej nierówności w liczbach natural- T(10)=6l(1J+ .. .+e(10)=1+2+2+3+2+4+2+4+3:+4=27.
nych m, n podzielimy na klasy, zaliczając do jednej i tej samej Obliczanie sumy T(x) za pomocą wzoru (25), jakkolwiek
klasy Kn wszystkie te rozwiązania, w których n ma jedną i tę znacznie dogodniejsze od obliczania przez kolejne wyznaczanie
samą wartość. Oczywiście wartości funkcji 61(11), staje się jednak uciążliwe przy większych

T(x)=K, +'(:~+Ka+ ... , wartościach liczby :x. Np. już dla x= 100 trzeba by wyznaczyć
sumę aż stu wartości funkcji E. Postaramy się wobec tego wy-
gdzie K,, (dla n= 1, 2, 3, ... ) oznacza liczbę rozwiązań, należących prowadzić dogodniejszy wzór dla obliczania sumy T(x).
do klasy Kn. Podzielmy w tym celu wszystkie rozwiązania nierówności (23)
Przy danym n liczba m może przyjmować tylko wartości w m i n naturalnych na dwie klasy,. zaliczając do pie1·wszcj klasy
naturalne, spełniające nierówność (23) czyli nierówność wszystkie te, w których n<
iix, do drugiej zaś - wszystkie po-
zostałe, tj. wszystkie te, dla których n>1/x. Obliczmy, ile roz-
wiązań jest w każdej klasie.
128 ROZDZ!At V. Liczba i suma dzielników. [§ 6] Wzory sumacyjne dla liczby dzielników. 129

Nadając liczbie n jakąkolwiek warto'ść naturalną nie większą niając nierówność m~ {~:, może przyjmować tylko wartości:
-0d lx,
będzie1i1y otrzymywali rozwiązania klasy pierwsze.r, jeżeli
tylko para m, n jest rozwiązaniem naturalnym nierówności (23), E(r'.X:),
tj. Jeżeli m jest liczbą rrnturalną nie większą od x. Dla każdego więc liczba układów liczb naturalnych m, n, spełniających nie-
n równości (26), czyli liczba wszystkich rozwiązań należących do
1iaturalnego n< i/x jest więc w klasie pierwszej dokładnie E (=)n klasy drugiej, wynosi łącznie
E (r':;:) . E:ii'xl E 11:;:1
rozwiązań, a że samo n może w klasie pierwszej przy.fmować.
wartości:
,,
}; (E(~)-E({x=J) =}; E(~i)-
m~ m~
L E(v/.X:).
m~
1, ~,

więc liczba rozwiązań należi\cych do tej klasy wynosi Druga z smn, stojących po prawej stronie, równa jest oczy-
E(yx) wiście liczbie [E(v'x)]2,
gdyż jest sumą 1
x) składników, z któ- E(1
2>(~).
n=i
rych każdy jest równy E(ll;;,). A więc w klasie drugiej mamy

Policzmy teraz, ile rozwiązań należy do klasy drugiej, tj. ile


rozwiązań w liczbach naturalnych m, n mają nierówności

rozwiązań.Razem z otrzymaną liczbą rozwiązań klasy pier'.ll'szej


czyli
otrzymujemy zatem
{26)
Elt'xl Elv':;:)
Przyjmijmy na m oznaczoną wartość. Jeżeli m>1/x:, to 27E(;)+ 27E(~)-[E(y;:)]2
n=i m=i
~<]/..;: i nierówności (26) nie są spełnione przez żadne n. Za-
1n
jako liczbę wszystkich rozv.iązań nierówności (23) w liczbach
łóżmy '"łęc, że m < ilx. Aby wyznac;,yć, dla ilu różnych n naturalnych m, n czyli jako wartość funkcji T(x). Ponieważ
zachodzą wówczas nierówności (26), wystarczy oczywiście od oczywiście

liczby \~szystkich n naturalnych, spełniających nierówność n<;::-~


m
{a takich n jest oczywiście E (:t)
m.
), odjąć lic~bę wszystkich n na-
turalnych, nie spełniających nierówności Jf;:< n, czyli spełniają­ bo obie sumy są skróconym oznaczeniem sumy
cych nierówność n< i/;: (a takich n jest oczywiście E (l/;:) ). W ten
sposób otrzymujemy

więc możemy napisać

E(Jlx) .
jako liczbę wszystkich układów liczb naturalnych m, n, spełnia­
jących przy danym m<il;: nierówności (26). A że sarno m, spcł-
(2?) T(x)=2 2) E(~)-fE(vx)J 2•
n=1

W. Sierpiński, Teoria Liczb. 9


ROZDZlAŁ V. Liczba i suma dzielników. [§6] Wzór dla liczby dzielników. 131
130

Wzór ten znalazł Leje une-Di r ich Ie t. Za pomocą kgo zwany szeregiem Lamberta, i rozwińmy każdy z jego składni­
wzoru z łatwością obliczymy T(100), mianowicie: ków na postęp geometryczny podług wzoru
k
10
_::_=xk+ x"k+ ·:\.sk+ · · ·
T(100)=2 _l7E( 1 ~ 0 )-10 2 =
1-x" ·
n=i = co

=2(100+:>0+33+25+20+16+ 14+ 12+11+10)- .100= Otrzymamy w ten sposób sumę podwójną .Z }; xk1, w
k=ll=l
której
=2·291- 100=482. dla każdegon naturalnego potęga x" występuje tyle razy, ile
jestrozwiązań równania kl= n w liczbach naturalnych kil, czyli
Podobnie, za pomocą łatwych rachunków znaleźlihyśmy: G(n) razy. Stąd tożsamość (clla ixj<1):
T(200) = 1098, T(500) = 3190, T(i OOO)= 7069.
~ x"
... __.___ =
'1
; ""(1;) ··"
Dłuższe nieco rachunki dają wartości: .L.J 1 - :xk .L.J "" ' ·' ·
k=i n=i

T(5000)=433'?6, T(10000) =93668. Funkcja liczbowa G(n) występuje więc jako współczynnik
przy x" w rozwinięciu sumy szeregu Lambert a na szereg po-
Ze wzoru (25) można otrzymać ciekawy wzór przybliżony na tęgawy 1 ).
średnią wartość funkcji 19(n). Jeżeli mianowicie w każdym skład­ Funkcja 19(11) występuje też jako współczynnik w rozwinięciu
niku sumy po prawej stronie wzoru (25) odrzucimy symbol E, tzw. funkcji C. V\" eźmy dla B > 1 szereg
to popelnimy przez to w każdym składniku błąd mniejszy od 1,
a zatem -1v całej sumie - błąd mniejszy od liczby składników, ' \11 1 1
tj. od E lx)< x. Mamy więc równość przybliżoną \,(S)= ,L.; F=y.+2•
k=l
E(x)
\Y Analizie dowodzi się 2), że szereg ten jest zbieżny dla s > 1.
T(x)~ V-':
.L.J
n=-1
n Zastosujmy teraz do iloczynu C(s) ·C(s) tzw. mnożenie D ź­
r ich le ta, kióre polega na tym, że w iloczynie dwu szeregów
z błędem mniejszym od x. Dla x całkowitych, x
stąd mieli równość przybliżoną:
= k, będziemy
(a 1 +a 2 +· ·· + +· ··)
)(b 1 b2 zbieramy razem takie iloczyny ak i b 1,
dla których iloczyn wskaźników kl jest ten sarn:
G(1)+e(2)+.„+@lk) ~!.+!+!+ +1 (a, +a 2 + · · ·) (b 1 +b 2 +· ··)=a, b1 +(a 1 b2 +a 2 b1 J+
k ~1 2 3 ... k
+(a 1 b,+ a, b 1 )+(11 1 b., +a 2 b2 +a 1 b1 )+(a1 b,+a,b1 )+
z błędem mniejszym od 1. Ponieważ prawa strona tego wzoru +(a, b0 +a 2 b, +a, b„+a, b1 ) + (a 1 b, +a, b1 J+ ...
wzrasta nieograniczenie 1 ) wraz z k, więc stosunek lewej jego
Jak łatwo widzieć, otrzymujemy w ten sposób wzór 3 ):
strony do prawej zmierza do 1, gdy k wzrasta 11ieograniczcnie.
Funkcja @(n) występuje w Analizie .rako współczynnik w pew-
nych rozwinięciach na szeregi. Weźmy np. szereg (zbieżny dla
Jxl<1)
"\' xk x x' x' 1) Ob. moją Analizę, tom I, część 2, wyd. 2, Warszawa 1925, str. 88 lub
L.J 1- xk = 1- x +i - x 2 + 1- x' + · · „ Działania nieskoriczone, Monografie Matematyczne, tom 13 (1948), część II, str. SS.
k=! 'I Ob. tamże, str. 38.
3) Ob. tamże, str. 76.
1) p. Rozdział VII, § 1.
132 ROZDZIAŁ V. Wzory sumacyjne.
[§ 7] Wzór dla sumy dzielników. 133
§ ?. Wzory sumacyjne dla sumy dzielników liczby natu-
Przez porównanie wzorów (28} i (29) otrzymujemy ciekawą
ralnej. Zajmiemy sic; teraz wyprowadzeniem wzorów dla sumy tożsamość:

S(x) = a(1) +a(2) +... + a(Ex), EN EN EN

gdzie x :;?- l, a a(k) oznacza - jak poprzednio - sumę dziel-


\.' nE
.L.i (=)-
n.
.!_ ~ [E (~')] + .!_ )1 E(=')
2 .L.i .n. 2..::...;
2
n '
n=i n=i n=-1
ników liczby k. Zauważymy w tym celu, że liczbę a(k) uważać którą - jak łatwo ·wi<lz.ieć - można napisać w postaci
można za sumę liczb n, rozciągniętą na wszystkie układy liczb
E(x) E(x)
naturalnych m, n, spełniające równanie
mn=k.
), [E n.
,:;._; (=)]" = ) , (2n-1) E
,:;._; .n. (=-)
n~1 n=t

Sumę S(x) uwazac więc możemy za sumę liczb n, roz- albo jeszcze w postaci:
ciągniętą na wszystkie układy liczb naturalnych m, n, spełniające

nierówność (23). Dla każdej liczby n jest E (~) takich układów,


Tak np. dla X= 10:
a zatem dla niej
102+52+32+ 22+22+ 12+ 12+ 12+ 12+ 1'=
a(n}=nE(~), = 1·10+3·5+5·3+7·2+9·2+11·1+13·1+ 15·1+17· 1+19· 1.
ponieważ zaś n może przybierać tylko wartości naturalne nie- Żaden ze wzorów (28) i (29) nie jest dogodny do obliczania
większe od x, więc funkcji S(x); wzór dogodniejszy można by z łatwością wyprowa-
E(x) dzić tą sarną metodą, jaką otrzymaliśmy wzór (26). Otrzymali-
(28) S(x) = 2; nE (~). byśmy w ten sposób wzór:
n=t
f E ll'x) E (1!x) 1
Dla sumy S(x) można wyprowadzić jeszcze inny wzór, ro- (30} S(x)=~l~ [ E (~ff+ J,1(2n+1)E(~)-[E({~)]3-[E(i/x)] 2 J'
zumując jak następuje.
Dla ustalonej wartości m liczba n może przybierać w myśl (23) z które1?;0 z łatwością obliczylibyśmy np.
wartości naturalne nie przewyższające .'.".:, tj. wartości: S(100) = 8249.
m
Funkcja a(n), podobnie jak funkcja @(n), występuje w Ana-
1, 2, 3, .„,. E(~), lizie jako współczynnik w pewnych rozwinięciach na szeregi.
Można mianowicie dla i.x· J < 1 wyprowadzić wzór 1 )
których sllllla równa jest
'1. xn -- - '1 ___!!:~- )1 „n
..d..J (1-x") 2 - _2_; 1-x"- ,:;._; a(n)x'
n=-1 n=1 n=1

Zatem suma liczb n, rozciągnięta na wszystkie rozwiązania a dla s > 2 wzór 2)

naturalne nierówności (23), wynosi


<,(s-1)·~(s)=
< 2;a(n)
~.
Eix) E(x) ns
S(x}=~l1 [E(~)r +~l1E(~).
n=1
(29) 1) Ob. tamże, str. 89.
m=i m=i
2) Ob. tamże, str. 76.
ROZDZIAŁ V. Wzory sumacyjne. [§ 8] Tożsamość Herrniie'a dla funkcji E(x). 135
134

§ 8. Tożsamość Hermite'a dla funkcji E(x). Wyprowadzimy .


P isząc . x k·o1e1no
. t , t , S'
t . t l
następującą tożsamość Herm i ie' a:
zannast 2 4 ... , otrzymuJlcmy s ąc
m-l I•'~(t l- v(.!2 +!)2 + E(!)-E
-J.:, 2 - (!2 _t_!)2. +. E(!+!)
I4 2. E(!)-
J. - ... _1_
I

(31) ~
)1 E (x +~)
1n
= E(mx)
k=O

dla każdej liczby rzeczywistej x i każde,j lic:zby naiuralnej m.


Tożs~mość tę wystarczy udowodnić dla O<:: x < 1, gdyż obie
co wobec }~~E(~) =O daje (dla t rzeczywistych) tożsamość:
jej strony wzrastają o m przy zastąpieniu x przez 1. x·+
Otóż zakładając, że O•<x<1,
mamy E(t)= l1E(~+~).
k=!
dla k=0,1,2„.„m-1. Oczywiście składniki szeregu po prawej stronie są, poczyna-
jac od pewnego miejsca, stale równe zeru.
Skladnik E(x+~) może więc p;zyjmować tylko dwie war- ĆWICZE!'i"B. 1. Dowieść, że dla /.; całkowitych i n naturalnych jest
tości: O i 1, z czego. wartość 1 tylko dla takich k, dla których E(~)-E//.:-1)=11' gdy ni/.:
n \ n I.o, gdy n nie! k.
x+~> 1. Niech q będzie najmniejszym z takich k. Zatem
m 2. Dowieść, że dla n naturalnych jest
q -1 q E (j/n) -E( /„ ~ 1) = (!, gdy n j~st kwadra'.em liczby naturalnej
X
T
I --<
m 1-<x+-,
in · l \O w przeciwnym razie.
3. Dowieść, że dla n naturalnych jest:
skąd
m-q-<mx<m-ą+1,

co dowodzi wobec całkowitości liczby m-q, że E(mx)=m-q. 4. Znaleźć trzy kolejne liczby naturalne, znając ich iloczyn.
Z drugiej strony, określenie liczby q daje Rozwiązanie. Jeżeli (n-1)n(n+1l=a, to (n-!)'<a=n'-n<n',
5 3 3 (3 )
E(x+~)=o dla k<q, skąd n-l<tia<n, a zatem v1a<n<v'a+L n=E Ya +i.
co do,,,odzi, że
5. Dowieść, że dla wszelkich rzeczywistych x i y jest

E(x+~)=1 dla k=ą,ą+i,„„m-1,


m-1

zatem l1E(x+~)=m-q=E(mx\ c. b. d. o.
k=O

Dowód ten podał S. Łojasiewicz w 1945 r.


W szczególności, dla m=2 tożsamość (31) daje

E(x)+E(x+~) =E(2x)
dla każdej liczby rzeczywistej x.
[§ 1] Funkcja Mobiusa i jej własności. 137

Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę, że 11(1) · 1"=1 oraz że


na to, by liczba d była albo jednością, albo iloczynem samych
różnych czynników pierwszych, potrzeba i wystarcza, żeby nie
miała ona żadnego dzielnika kwadratowego większego od 1, to
z łatwością dojdziemy do wniosku, że iloczyn (4) równy jest sumie

ROZDZIAŁ VI (5)

FUNKCJA MOBIUSA, FUNKCJA GAUSSA, rozciągniQtej na wszystkie dzielniki (naturalne) liczby n, niepo-
ZALEŻNOŚĆ F(n)=2f(d) I JEJ ODWRÓCENIE dzielne przez żaden kwadrat większy od L
dln Jeżeli wreszcie uwzględnimy. że dla pozostałych dzielników
liczby n (o ile takie istnieją) musi być µ(d) =0 w myśl własności
§ 1. Funkcja Mobiusa i jej własności. W prowadzimy teraz (2) funkcji Mobius a, to będziemy mogli sumę (5), nie zmieniając
pewną pomocniczą funkcję liczbową µ(n), zwaną funkcją Mo- jej wartości, rozciągnąć na wszystkie dzielniki naturalne liczby n.
biu s a (a przez niektórych autorów - funkcją Mertensa).
W prowadźmy następujące znakowanie: jeżeli
Określamy ją, jak następuje:
(1) 1i(1) = 1; d 1 ,d,, ... ,dm
(2) µ(n) =0 dla liczb n, podzielnych przez kwadrat więk­ są wszystkimi dzielnikami liczby n, to sumę
szy od 1;
(3) p(n) = (-1)k dla liczb n, które są iloczynami k różnych
czynników pierwszych.
oznaczać będziemy dla skrócenia symbolem
W myśl tej .definicji jest więc np.:
p(1)= 1, 11(2)=-1, µ(3)=-1, p(4)=0, µ(5) =-1,
l:f(dl
„ d,n

µ(6)=1, p(?)=-1, µ(8)= O, µ(9)=0, µ(10)= 1, i nazywać sumą skladnikóro f (d), rozciągniętą na mszystkie dziel-
Wyprowadzimy obecnie pewną własność funkcji 1i(n). Za- niki liczby n.
łóżmy w tym celu, że liczba n> 1 ma rozwinięcie na czynniki W myśl tego znakowania, otrzymamy dla iloczynu (4) wzór
pierwsze
n= p{~1P2a2 ... Pkak (6) (1-p,')(1-p/) ... (t ~pk') =ld p(d)d"'.
i weźmy pod uwagę iloczyn W szczególności, gdy s=O, otrzymujemy z (6)
(4) (1- p,') (1- p 2 ') ••• (1- Pk'),
2µ(d)=0
gdzi~ s jest liczbą całkmvitą. d,n

Rozwinięcie iloczynu (4J składa się oczywiście z 1 i z wy- dla każdej liczby naturalnej n> 1.
razów ± d', gdzie d jest dzielnikiem liczby n, będącym iloczy-
nem samych różnych czynników pierwszych, znak zaś jest + ·Tak np.
albo - zależnie od tego, czy liczba czynników pierwszych liczby 2µ(d)=0;
d:to
d jest parzysta, czy nieparzysta. W myśl własności (3) funkcji
jakoż sprawdzamy bezpośrednio, że
Jl.IObiusa, możemy więc powiedzieć, że spółczynnik ±1 przy d'
jest równy µ(d).
p(1J+ µ(2)-l-fi(5J+ri(10l = 1-1-1+ 1=0.
138 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Miibi.usa. [§ 2] Liczba 1Jllp„p,„ .. ,prn;x). 139

§ 2. Liczba niewiększych od x liczb pierwszych względem Aby obliczyć, ile jest w ciągu 1, 2, ... , E (x) liczb pierwszych
liczb pierwszych p1'p 2 ,„„pm. Niech x~ 1 będzie liczbą rzeczy- względem każdej z m+1 różnych liczb pierwszych p 1 ,p2 , ••• ,pm+!,
wistą, a p 1 ,p 2 , ••• ,pm - różnymi liczbami pierwszymi. Oznaczmy musimy spośród 1fJ(p 1,p 2 , ••• ,pm;x) liczb tego ciągu, pierwszych
przez y1(p1, p 2, ..• pm; x) liczbę liczb naturalnych niewiększych od względem p 1 ,p2 , ••• ,pm, usunąć te, które są postaci kpm+i, gdzie
x i pierwszych wzgląd em każdej z liczb p 1 , p 2 ,. „, Pm. Zajmiemy k jest liczbą pierwszą względem Pt> p 2 , ••• , Pm; wobec kpm+1 <x
się obliczeniem liczby v1(p 1,p2,„.,pm;x). Aby otrzymać nimvir;ksze
od x liczb)~ pierwsze względem p 1 , należy z ciągu 1,2, ... ,E(x)
jest przy tym k< __:.
Pm+1
:___. Liczb, które mamy usunąć, jest więe
usunąć liczby podzielne przez p 1 ; jest ich - jak łatwo widzieć - X )
'i' ( P1,P2····,Jlm;·--, skąni wobec (8):
E(~), skąd Pm+1

VJ(P1 ,p2, ... ,pm+1;;>;') =1fJ(p,,p2, ··· ,pm;X)-'P(P1 ,p., ... ,pm;~)=
(7) 'l'(p 1 ;x) =E(.xl-E{l:). · · /lm+l·.
P1
=symb E[x(1-_1_) (1-1 ) ... (1-1-)J-
Obliczmy z kolei, ile jest niewiększych od x liczb pierwszych p, p,. Pm
względem p 1 i p 2 • Spośród V'(p 1 ;x) liczb ciągu 1, 2, „ ., E(x), pierw-
szych względem p,, musimy usunąć te, które nie są pierwsze -symb E[~(1-_1_)
Pm+i P1
... (1-_1_)J,
Pm
względem p 2 , a więc któ1·e są postaci kp,, gdzie k jest liczbą
naturalną pierwszą wzgh;dem p,. Liczb takich jest oczywiście co - jak łatwo widzieć - jest rów11e
tyle, ile jest liczb naturalnych k <. ~ pierwszych względem p„
p, symb E [ x(1-_1_) (i--~) ... (i-_1_) ( 1 -1-)].
(p
czyli 'P 1 ; l: ).. skąd wobec (7)
P2
Pi P2 Pm Pm+!
Wzór symboliczny (8) został w ten sposób udowodniony przez
V'(p, ,p,; x) =y,(p1 ;x)-v,(p 1 , l:) =E(x)-E
P2
(:::)-E(±:)
P1 .P2
+E(-=-).
P1 P2
indukcję. Niech teraz

Wzór ten możemy napisać symbolicznie w postaci


będzie rozwinięciem liczby n> 1 na czynniki pierwsze i niech
ip(p1 ,p 2 ;x)= symb E[ x( 1-~) (i-~)], <p(n,x) oznacza liczbę niewiększych od x liczb pierwszych wzglę­
dem n.
co należy rozumieć w ten sposób, że po prawej stronie rozwijamy Jest oczywiście
najpierw iloczyn
x(1-_1_) (1-_1_)=;>;:-l: _:':+--~-, a zatem wobec (8)
P1 P2 P1 P2 P1 P2
a nastc;pnie przed każdym z czterech wyrazów tego rozwiniącia (9) <p(n, x) = symb E [x (1-_1_) (1 _
P1 P2
_!-). .. (1-_1_)].
Pm
dopisujemy znak E.
Załóżmy teraz, że przy pewnym m naturalnym zachodzi dla Z własności (1)-(3) funkcji M i:i bi us a wynika z łatwością,
wszelkich różnych m liczb pierwszych p 1 , p 2 ,. „, Pm (i dla każdej że wzór (9). można też napisać w postaci
liczby rzeczywistej x> 1) równość symboliczna

(10) <p[n,x)=..)
k..J
µ(d)E(~l."1 ).
djn
140 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa. !§ 3] Funkcja gi(n). 141

§ 3. Funkcja Gaussa ip(n). Niech teraz w szczególności Przypuśćmy, że mnogość wszystkich licw:b pierwszych jest
x=n i umówmy się oznaczać ip(n,n) po prostu przez ip(n). Funk- skończona; niech to będą kolejno liczby
cja ip(n), tzw. funkcja Gaussa, jest więc liczbą niewiQkszych
P1 ,p~, ··.,Pn,
od n liczb naturalnych pierwszych względem n.
a P niech będzie
ich iloczynem.
Ponieważ dla x=n (wobec n=p,"1p,"2 „.p;m) wszystkie wy-
Każda liczba n> t ma przynajmniej jeden czynnik pierwszy,
razy rozwinięcia x (i - ·!_)
P1
(1-..!) „. (1-1-)
P2 Pm
są liczbami całko- a więc przynajmniej jeden wspólny dzielnik z P. Stąd wniosek,
że tylko liczba 1 jest pierwsza względem P, a zatem
witymi i wskutek tego q;(P)=1.
Lecz z drugiej strony, w myśl wzoru (13) jest
symb E[n(1-1-)(1--1-)„.(1-..!)]=n(1-.1_)(1-..!)„.(1-L),
P1 P2 Pm P1 p, Pm q;(P)=(p, -1) (p 2 -1) „. (pn-1),

więc wzór (9) daje wobec <p(n,n)=<p(n) co jesf oczywiście liczbą większą od 1, gdyż p,- l = 3-1=2.
Przypuszczenie, że mnogość wszystkich liczb pierwszych jest skoń­
(11) ip(n) = 11(1-.!.) (1-..!) „. (i-1-), czona, prowadzi więc do sprzeczności.
P1 P2· Pm Istnieją liczby n o tej własności, że każda mniejsza od n
co· można też· napisać w postaci liczba pierwsza względem n jest iiczbą pierwszą. Własność tę
ma-jak łatwo >vidzieć-np. liczba 30. Można dowieść, że żadna
liczba naturalna n>30 własności tej już nie posiada. Dowód
elementarny znalazł Bo n se 1). La two. to natomiast wyprowadzić
lub wobec (10) w postaci z postulatu Bertranda (p. Rozdział I, str. 14).
Ze wzoru (12) wynika, że jeżeli liczba n jest pierwsza, to
(13)
ip(n)=n-1.

Tak np. Okażemy, że jeżeli liczba naturalna n jest złożona, to


ip(n)<n-1.
<p(Ci0)=<p(2 2 ·3·5)=2(2-1) (3-1) (5-1)= 16,
Niech n= p,ai p 2"' „ . p::,m będzie rozwinięciem liczby n na
<p(81) = ip(3') = 33 (3-1) = 54,
czynniki pierwsze; jest albo m>i, albo m=1 i a 1 >1.
<p(1000) =ip(2 3 ·53) =2 2 • 52 (2-1) (5-1) =400. Jeżeli m> 1, to p 1 i p 2 są różnymi liczbami pierwszymi
skąd p 1 +P 2 >5, a zatem
Za pomocą wzoru (12) z łatwością obliczamy kolejne wartości
funkcji p(n) (w tym wartość ip(i) = 1 wyznaczamy na podstawie (p 1-1) (p 2 -1)=·p, P2-(p 1 +P2l+1 <P1P2-4
definicji funkcji p(n), gdyż wzór (12) służy tylko dla (n>1)): i przeto
P1'ą-lP2"'- 1 „.p::,m-l (p,-1) (p2-1) „.(pm-1) <
ip(t) = 1, ip(2)=1, q;(3) =2, <p(4) = 2, 'P (5)=4,
<p 1 «i-l P2"0- 1 .•. p:;:m- 1 (P1P2-4) Ps „ ·Pm=
ip(6)=2, <p(7)=6, p(8)=4, ip(9)=6, ip(10)=4.
= n-4p,a1-1 P2"r-1 Pa'"··· p::,m<;. n-4.
Jako ciekawy przykład zastosowania funkcji ip podamy na-
H. Bons e. Archiv der Mathematik und Physik, tom 12 (3) (1907),
1)
stępujący dowód Kummera, że liczb pierwszych jest nieskoń­ str. 292-295; ob, też R. Remak, tamże, tom 15 (1908), str. 186-193 oraz H. Ra-
czenie wiele. -Oemacher i O. Toeplitz, Von Z~hlen und Figuren,Berlin 1930, str.151-157.
ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa. [§ 4] Własności funkcji Gaussa i jej zastosmrania. 143
142

Wobec (12) jest wic;c qi!n)<;;n-4. 5. Znaleźć


wszystkie liczby naturalne x, dla których 9' ix1 = 2'°.
Odpowiedź: 211, 210 ·3, 2"5, 2'·17, 2'·257, 2'-3·5, 2'·3·17,
Jeżeli zaśm= 1 i a1 >1, to na mocy (12) jest 2'·3·257, 25 ·5·17, 5·257, 2·5·257, 2'·3·5·17.
qi(n) =p 1 • 1- 1 (p 1 - i)= P1"1 - Pi'"- 1 <P1"1 -P1 < n-2, 6. Dowieść, że 2p[p(n}]<(:p(n} dla naturalnych n>2.
Dowód. Dla n>
2 liczba 'F (n] jest - jak łatwo widzieć - parzysta, a za-
(przy tym - jak łatwo widzieć - jest qi(n)=n-2 tylko dla tem p(n}=2h(2q-1}, gdzie h>1; stąd rp[p(n)]=2h-1rpl2q-1)<:2h-i(2q-1)
n=4). i przeto
Z uwagi na to, że qi(1) = 1, możemy więc wypowiedzieć 2p[p(n)]-<(:2h(2ą-1)= p(n}.
7. Dowieść'), że dla n>30 jest p(nJ>Elln}. gdzie E!(n} oznacza liczbę
Twierdzenie i. Rórvność qi(n)=n-1 zachodzi miedy i tylko dzielników naturalnych liczby n.
rotedy, gdy liczba n jeBt piermBza. 8. Dowieść, że żadna liczba naturalna x nie spełnia równania rp (xl ~ 99
Ponieważ - jak to wynika z dowodu - dla liczb złożonych ani równania 9' (x} = 101.
n>4 mamy qi(4)<:n-3, więc dla liczb pierwszych p>3 mamy 9. Znaleźć wszystkie rozwiązania równania 9' (.~) = 82 w liczbach natural-
nych x.
qi(p)=p-1 oraz qi(p+1J<p-2, skąd qi(p+i)<qi(p). Istnieje Odpowiedź: 83 i 166.
więc nieskończenie wiele liczb naturalnych n, dh, których
10. Obliczyć, ile jest liczb naturalnych x, dla których rp (x) = 96.
O~powiedź: 17.
qi(n+ 1) < qi(n).
11. Dowieść, że istnieje nieskończenie wiele liczb naturalnych m, dla któ-
Z drugiej strony, łatwo widzieć, że
rych równanie cp (x) =ni nie ma rozwiązań '\\T liczbach natnTalnych x.
Odpowiedź: Takimi są np. wszystkie liczby nieparzyste m>i.

lim qi(n) =+co. 12. Dowieść, że wszystkich różnych ułamków właściwych nieprzywiedl-
n=oo nych nieujemnych o mianowniku niewiększym od n jest p(1) 9' (2) + +„.+
gi(n).
13. Dowieść, że liczba występująca w ciągu 1, 2, „ „ n (gdzie n jest liczbą
Jeżeli bowiem n= p 1 "1 p 2"2 „. Pm""', gdzie p1 < p < „. <Pm
2
naturalną} jest wtedy i tylko wtedy liczbą pierwszą względem każdej innej liczby
(skąd J'kJ5 dla kJ,3\ to nJ,5m- 2 >4'"-2 ; stąd 2m- 2 <1/;~, a że występującej w tym ciągu, jeżeli jest bądź jednością, bądź liczbą piernszą więk­

n . Vn
szą od n/2. Że dla każdego naturalnego n>
1 istnieje w tym ciągn co najmniej
qi(n)J- 2;,:; na mocy (11), WIQC qi(n)>T dla n=i,2,3,„. Zatem: jedna taka liczba pierwsza, wynika z postulatu Bertranda (p. Rozdział I, str.14).
§ 4. Własności funkcji Gaussa i jej zastosowania. Zajmie-
Funkcja qi(n) mzrasta nieograniczenie rvraz z n, ale nie jest my się obecnie wyprowadzeniem wzoru na liczbę niewiększych
stale rosnąca. od x liczb naturalnych, mających z daną liczbą n dany najwięk­
szy wspólny dzielnik d.
ĆWICZENI A. 1. Dowieść, że nie ma takiej liczby naturalnej n, dla
której p (n}= 14. Na to, by liczba m miała z liczbą n największy wspólny
2. Znaleźć najmniejszą liczbę naturalną m, dla której równanie 9' (x} = m dzielnik d, potrzeba i wystarcza, żeby było m = kd, gdzie k jest
nie. ma rozwiązań w liczbach naturalnych x.
Odpowiedź: m = 5.
liczbą naturalną pierwszą względem J (ob. Rozdział I, 3 str. 3). §

Jeżeli nadto m < x, to musi być k-S; a· Zatem tyle niewiększych


3. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej m istnieje co najwyżej skoń­
czenie wiele liczb naturalnych· x, dla których
p(x)=m od x liczb naturalnych spełnia warunek (m, n)= d, ile jest liczb
X I!
Wskazówka. Oprzeć się na wzorze (12). naturalnych niewiększych od i pierwszych względem d.
4. Znaleźć wszystkie liczby naturalne x, dla których ci
p(x) = 100. ') Szczegółowy dowód podali G. Pól y a i G. S ze g ci, Aufgaben und
Odpowiedź: 101, 125, 202 i 250. Lehrsiiize aus der Analysis, tom II, Berlin 1925, str. 332.
ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa.
144 [§ 4] ~1asno>ci funkcji Gaussa i jej zastosowania. 145

Jest ich więc 'l'(~,~)- Niech


a=p 1"1p 2"2 ••• pk"k b=ql1q,ę2 ... ql1
\V szczególności, dla ;x; =n otrzymujemy jako liczbę wszyst-
kich wyrazów ciągu będą rozwinięciami tych liczb na czynniki pierwsze. Liczba ab
ma oczywiście rozwinięcie na czynniki pierwsze
(14) 1, 2 Il,
ab= Pt'P2'" · · · Pk"kql'ąl'„. qlt,
mających z n największy wspólny dzielnik d, liczbę
skąd w myśl wzoru (11):
(nn) (n)
rpd'd.=rpd. -1) (i -1-) ... (1-1-),
<p(a) = a(i
P1 P2 Pk
Niech teraz
rp(b) = b (i-1-) (i-1) ... (1-!_)'
d,, d", ... , dm CJ1 CJ2 q1

rp(ab)= ab(1-1-) (i -1-.) ... (1-1) (1--!_) (1-!_) ... (i-_!_). ,


będą wszystkimi dzielnikami naturalnymi liczby n, ustawionymi
np. według kolejnych wielkości. Wszystkie liczby ciągu (14) mo- ~ ~ ~ ~· ID ~·
żemy podzielić na m klas, zaliczając do i-tej klasy wszystkie te, a zatem
które mają z liczbą n największy wspólny dzielnik d,. W i-tej
(17) rp(ab) = rp(a)rp(b).
klasie będzie więc rp(~) liczb, a że wszystkich liczb w ciągu (14)
Równość (a, b) = 1 pociąga więc za sobą równość (17).
jest n, więc oczywiście Godne uwagi jest, że i na odwrót, z równości (17) wynika
równość (a, b) = 1.
(15) Istotnie, załóżmy, że (a, b) > 1, że więc liczby a i b mają
jakie~ wspólne czynniki pierwsze r 1 , r 2 , ••• .rm; prócz tego a może
mieć dzielniki pierwsze p1 , p 2 , ••• , Pk. a b - dzielniki pierwsze
Lecz gdy d, przebiega wszystkie dzielniki liczby n w po-
. . q 1 , q 2 , ••• , q1. Jest oczywiście:
rządku rosnącym, to oczywiście ~ też przebiega wszystkie dziel-
niki liczby n, tylko w porządku malejącym. Wzór (12) możemy
więc napisać w postaci

{16) ,'Erp(d)= n,
din
skąd
Twierdzenie 2. Suma roartości funkcji Gaussa, rozciągnięta skąd

rp(a) ·rp(b) ~ rp(ab)( 1- ~) ... (1-~).


na roszysikie dzielniki naturalne liczby n, rórona jest n.
' 11 1m
Tak np. dla n= 6:
a zatem
rp(1)+rp(2)+ rp(3) +rp(6) =6; rp(a)rp(b) «p(ab).
jakoż istotnie po lewej stronie mamy składniki 1+1+2 + 2 = 6. Udowodniliśmytym samym
·wyprowadzimy jeszcze jedną ważną własność funkcji Ga us s a. Twierdzenie 3. Na to, by rp(ab)=rp(a)rp(b), potrzeba i roystar-
Załóżmy, że a i b są liczbami naturalnymi względnie pierwszymi. cza, by lic~by a i b były rozględnie pierrosze.
W. Sierpiński. Teoria Liczb. 10
146 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa.
[§ 4] Własności funkcji Gaussa i jej zas(osowarria. 147
Dowiedliśmy również, że dla wszelkich liczb naturalnych a
b jest ĆW!CZllNIA. L Opierając się na wzorze (16), dowieść., że dla xl<1 za-
chodzi tożsamość Liouvi.lle'a:
rp(ab) ~>rp(a)rp(b).
~cp(k)xk
Zauważymy, że analogiczne własności posiada funkcja e (n),
X
rf;;11 1-xk = (1-xf'
oznaczająca liczbę dzielników liczby n. Opierając się na wzo-
2, Dowieść, że żadna liczba nieparzysta większa od 1 nic jest wartością
rach wyprowadzonych w Rozdziale V (ob. (5) str. 115), czytelnik funkcji Gaussa cp (n).
~dowodni z łatwością, że równość
Do wód. Jeżeli liczba na!uralna n> 1 jest i1otęgą naturalną liczby 2,
@(ab)= e (a} @(b) n=2k, to cp(n)=2k-!; zatem albo cp(n)=!, albo ip(n) jest parzyste. Jeżeli .za{f
jest równoważna równości
n> 1 nie jest potęgą liczby 2, to n
ma dzielnik pierwszy nieparzysty p 1 wow-
czas p -1 Ip (n), tym bardziej więc 2 ! rp (n).
(a,b)=1, 3. Znaleźć wszystkie liczby naturalne 11, dla których rp (11) = 10.
a nierówność (a, b) > 1 nierówności Odpowiedź: 11 i 22.
4. Znaleźć wszystkie liczby naturalne n dla których 'f (n)= 80.
@(ab)<@(a)·@(b).
Odpowiedź: 123, 164, 176, 200, 264 i 300.
Podobnie udowodnilibyśmy, że dla fonkcji a(n), oznaczającej
sumc; dzielników liczby n, marny dla (a, b) = 1 Obliczymy teraz Sl1mę wszystkich niewiększych od n liczb
.pierwszych względem n. .
a(ab) = a(a) · a\b), Niech n> 1. Jeżeli liczba naturalna k <;n jest pierwsza wzglę­
a dla (a,b) > 1
a(ab)< a(a) ·a(b). dem n (a więc, wobec n> 1, mniejsza oCl n), to n-k też jest
liczbą naturalną pierwszą względem n i na ochvrót. Wobec tego
Dla funkcji M ći bi u sa p(n) znaleźlibyśmy, że równość
sumy }; k i J; (n - k), rozciągnięte na wszystkie liczby natu-
(a,b)=1 ralne k <; ~ pierwsze względem n, są równe jako dwie połowy
pociąga za sobą równość sumy
p(ab) = f<(a) · f<(b), }; n=}; k+}; (n-k).
a nierówność (a, b) > 1 daje Lecz oczyw1scie l:n=nrp(n), gdyż w sumie tej jest tyle
składników, ile jest niewiększych od n liczb naturalnych pierw-
p(ab)=O.
szych względem n, a każdy z tycl} składników równy jest n. Stąd
. Opierają~ się na wzorze (16), łatwo wyprowadzić związek Twierdzenie 4. Suma nie1viększych od n liczb naturalnych
między fu11kc1ą cp(n) a funkcją ~(s) (oheśloną na str. 131). Wystar- pierroszych rozględem n roynosi (dla n>1) 1/ 21irp(n).
czy w tym celu zastosować mnożenie Dirichleta (ob. tamże) do
Można dowieść (co nie jest zresztą łatwe), że dla każdej
szeregów ,lan i n?,.bn, gdzie a„=<p(n)/n' i bn=1/n' (dla s>2), liczby naturalnej n> 1 suma kwadratów wszystkich niewiększych
od n liczb pierwszych względem n równa jest
co daje szereg .l;c„, gdzie
n=i qi(n) [ • (-1)"
T n"+-2-P1P2· 00
J
Pk,
Cn = '\1. aa b„= '\1 PS~)_~'=.!._ '\1 qi(d) = !!:_= __ !__
L:.'...J
djn ,
d ~d[n
d n, ns.L.J
8
djn ·
ns ns-i' gdzie p 1 , p2 „. „ lh są wszystkimi różnymi czynnikami pierwszymi
liczby n 1).
skąd }; Cn=C(s-1)
n=i Czytelnik zechce sprawdzić to dla liczb n pierwszych oraz
dla n= 10.
};<p(nj= ~(s=1)
n=I n' C(s) (dla s>2). ') Ob. G. p ó [ y a i G. S ze go, Aufgab~n und Lehrsiiize mis der Ana-
lysis, tom II, Berlin 1925, str. 120 (zadanie 27) i str. 328-329.
10*
[§ 5J Wzory sumacyjne dla funkcji Ganssa i Mobiusa. 149
148 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa.

skąd na mocy (18)


§ 5. Wzory sumacyjne dla funkcji Gaussa i Mobiusa. Za-
łóżmy teraz, że dla dwu funkcji liczbowych f (n) i F(n) zachodzi k~l<p(k)E(f) = E(x) [Eixl+1J.
przy wszelkim naturalnym n wzór
(18) F(n) =}; f (d). Tak np. dla x=10:
dln

Obliczymy sumę
E(x) E(x)
i <p(k) E(1~)k
k=i
= 10~ 11;
~
2 F(n) =};
n=i
2) f (d),
n=i djn
jakoż
1·10+1·5+2·3+2·2+4·2+2·1+6·1+4·1+6· 1+4·1=55.
gdzie x:;,-1.
Przyjmijmy dalej f (n)= p(n). Na mocy własności funkcji Mo-
Składnikamisumy podwójnej. po prawej stronie są oczywi~­ b ius a, dowiedzionej w § 1 (str. 137), funkcja
cie liczby f(k) dla liczb naturalnych k x. Przy danym natu- < F(n)=2f(d)=2 p(d)
ralnym k < x składnik f(k) występuje w sumie 2 f (d) wtedy d1n djn

. t lk d1n ma wartość 1 dla n=i i wartość O dla n>i. Zatem


r Y ·o wtedy (i to raz jeden), gdy k jest dzielnikiem liczby n.
E(x)

Takich liczb naturalnych n< x jest oczywiście E (k} tyle więc };F(n)=1,
n.=1

razy występuje f(k) w sumie podwójnej. Stąd wzór skąd na mocy (19)

(;J
E(x) E(x) Elx) ( )
(19) n~ F(n)=k.f,f(k)E (20) k~/(k)E ~ =1.

Załóżmy w szczególności, że przy wszelkim naturalnym n jest Np. dla x=10 jest

f(n)=n', ~f(klE(1~)=E(110)-E(1~)-E(130)-E(~)+E(~)-E(\,o)+EG~)=
gdzie s jest liczbą całkowitą. Funkcja =ffi-5-3-2+1-1+1=Ł
F(n)=};f(d)=};d•
djn dln
Ponieważ na mocy definicji symbolu E jest O<'.;~-E(I°)<1,
prz:dstawia tu siunę s-tych potęg wszystkich dzielników liczb na mocy zaś definicji funkcji Mobiusa jest stale 1p(k)\<'.;1, więc
wzor zaś (19) daje Y n,
jest też stale
E(x) E(x}
2) F(n)= 2) k•E(~).
Ilp(k)k-µ(k)E
x . k (x)'\<1,
n=! k=! k
czyli błąd, jaki. popełnimy, odrzucając symbol E przy każdym
Stąd w szczególności dla s =O i. s = 1 odnajdujemy w , składniku we wzorze (20), jest dla każdego składnika mniejszy
(24) i (28) ~ ~~zdziału V dla liczby i sumy dzielników (str. 127 i ~~~r. od 1, dla pierwszego zaś składnika-jak łatwo widzieć- błąd ten
Przy1mymy teraz f(n)=rp(n). W myśl (16) jest więc F(n)=n jest równy x-E(x). Dla całej sumy, zawierającej prócz pierw-
dl
a wszelkich n, a zatem szego składnika jeszcze E(x)-1 składników, błąd nie przekracza
E(rl E(x-) zatem liczby
2 F(n)=2n=1+.2+ ... +E(x)=E(x)[~(x)+1J
n=i n=1 2
[x-E(x)J+[E(x)-1] =x-1.
Odwrócenie wzoru F(n) = Zf(d). 151
150 ROZDZIAŁ VI. Zależność F (n)= Z f(d). [§ 6] d[n
dln

Wzór (20) daje więc


Pierwsza z. tych równości daje bezpośrednio f(1)= F(1); z dru-
giej, znając f(i), możemy wyznaczyć f(2); trzecia pozwala wy-
E(x) '
i "1 ,. I znaczyć f (3), skoro już znaleźliśmy f(i) i f (2), itd.; n-ta pozwoli
I 2.;11(k)j;-1 i 'x-1, nam wyznaczyć f(n) przez wartości f(k) dla k<n. Jeżeli więc
I k~.1 I
istnieje funkcja f(n), spełniająca wzór (18) dla n= 1, 2, 3, ... , to
skąd w jednej chwili taka funkcja jest tylko jedna.
Z drugiej strony jasne jest, że wyznaczając f(1), f(2), f(3), ...

I'lkE--r,11 l'(k)f I< x i 1.27 l'tl


i k=1
j ze; 1 kolejno z równań (21), otrzymamy funkcję f(n), spełniającą
wszystkie te równania, czyli spełniającą wzór (18) przy wszelkim
dla wszelkich x)d. Dowodzi to, że sumy kolejnych składników naturalnym n, c. b. d. d.
szeregu Równania (21) pozwalają za pomocą krótszych !nb dłuższych
11(1)+ µ(gl 1_p(3)..L rachunków obliczać f(n), gdy znamy F(1), F(2), ... , F(n). ·
1 '2, I 3 I , •• Istnieje atoli ogólny wzór na f(n), mianowicie
wahają się w skoficzonych grnnicach. H. v. Mang·oldt udowod-
nił w 189? r., że sumy (22) f(n)=]; µ(d)F(~),
dn
n
y:µ(k) który możemy też napisać w postaci
t-1 k
zmierzają _d~ O, gdy n wzrasta nieograniczenie (co Eu Ie r przy- (23) f(n) =]; µ (%) F(i5)
óin
puszczał .JUZ w 1748 r.1. Z twierdzenia Mangoldla wynika
~rogą. elementarną, że Średnią wartością funkcji liczbowej 1, (11) albo ,ieszcze w postaci
Jest hczha O. · f (n)=]; !'(k) F(l)
(24) kl=n
§ 6. Odwrócenie wzoru F(n) =Z f(d), Zajmiemy się obecnie
r . d/n (tj. gdzie sumowanie rozciąga się na wszystkie takie układy liczh
tzw. odmroceniem rozoru (18).
naturalnych k i /, dla których kl= n).
J\:iech fi'(n) będzie dowolną funkcją liczbową. Udowodnimy Dla udowodnienia tych wzorów wystarczy oczywiście okazać,
Twierdzenie 5. Istnieje jedna i tylko jedna funkcja liczbom~ że funkcja f określona wzorem (24) spełnia wzór (18) dla każdego
f(n\ spełniająca mzór (18) przy mszelkim naturalnym n. naturalnego n.
Dowód. Jeżeli przy wszelkim natmalnym n zachodzi wzór Otóż wzór (24) daje
(18), to mamy ciąg nieskończony równości: };f(dJ=Z };p(k)F(ll=Zµtk)F(l)=
d n d,n kl=n kl n
F(1)=f(1),
=}; [F(I)]; µ(k)] = F (n),
F(2) = f(1l+f(2), Z.n ki'I
F(3) = f(1)+f(3),
(21) gdyż wobec właS"ności funkcji p, wyprowadzonej w
F(4)= f(1)+f(2l+f(4),
F(5)= f(il+f(5),
jest różne od zera i równe jest jedności tylko dla
F(b) =f(1) + f(2) + f(3J+ f(6),
dla l=11.
Odwrócenie wzoru F(n) = l:f(d). 153
152 ROZDZIAŁ VI. Zależność F(nJ= J:f(d). [§ 6] dln
dln

Funkcja f spełnia więc wzór (18) dla n= 1, 2, .. „ co dowodzi Suma wszystkich składników, którym odpowiada ta sama
prawdziwości wzorów (22)- (24). wartość d, wynosi oczywiście
Rozpatrzmy teraz kilka szczególnych przypadków dowie- E~) ~G)
dzionego twierdzenia 4. Przyjmijmy we wzorze (18) w szczegól-
ności F (n)= n. W myśl twierdzenia 4 istnieje jedna· i tylko jedna
I: µ(d)F(o) =µ(d) I: F(a),
ó=I ó=i
funkcja liczbowa f (n), spełniająca przy wszelkim naturalnym n gdyż w myśl (28) o może przy danym d przyjmować wartości
warunek
(25) J;f(n)=n,
naturalne nie przekraczające a· Stąd wzór.
d!n
Elx) Eix) E(J)
i funkcja ta jest wyzrnwzona wzorem (29) }; f(n) = l: (µ(d)}; F(il)).
n=i d=1 d=!
'1 n '1r<(d)
W szczególności, gdy f(1)=1 i f(n)=O dla n> 1, otrzymamy
(26) f(n)= .L; µ(d)a=n..:::..i ~er·
djn dln w myśl wzoru (18) F(11) = 1 przy wszelkim naturalnym n. Dalej
myśl wzoru (13)
W funkcja Gauss a <p(n) spełnia wzór (24). mamy -oczywiście
A więc rolasno.~ć ta fest dla funkcji Ga us s a charakterystyczna.
Nadto otrzymaliśmy dla funkcji Gaus.sa wzór

rp(n)=n 'J:;fl:~dJ.
i dla x:>i
(2?} E{x)
dln l:f(n)=l;
n=i
Przyjmijmy teraz F(1)=1 i F(n)=O dla n>1. Jako natych-
wzór (29) daje więc
miastowy wniosek z twierdzenia 4 otrzymujemy w tym przypadku,
że roarunek (30)
µ(n)=1 J;µ(d)=O dla n>1
dln Jest to wzór (20), otrzymany w § 5 na innej d_rodze \str. 149).
jest charakterystyczny dla funkcji Mobiusa. Warunek ten można Przyjmijmy teraz F(n) =n. Jak dowiedliśmy (p. str. 152), jest
by więc przyjąć za definicję funkcji µ(n). f(n)=<p(ii), a że dla d-<x jest oczywiście
Biorąc za f(n) różne funkcje i wyznaczając F(n) ze wzoru
(18), możemy otrzymywać ze wzoru (22) różne mniej lub więcej E(~) ( ) i [ (X)] 2 1 (X)
l:a=1+2+3+ ... +E ~ =2 E d +2E d,.
ciekawe tożsamości. Czytelnik zechce rozpatrzyć bliżej takie toż­ v=I
samrn~ci np. dla f(n)=1 i dla f(n)=n. więc wzór (29) daje
Ze wzoru (24) wynika natychmiast, że E(x) i E[xl [ (X)]2 1 E(x) (X)
E[x) ~1r(n)=2a~1µ(d) Eli +zd_.§/(d)E li'
2 f(n) = 2 µ(d) F(il),
n=1 czyli w myśl (30)
gdzie sumowanie po stronie prawej należy rozciągnąć na wszyst- E(x) i 1 E(x) [ (x)]'
kie pary d, o liczb naturalnych, spełniające nierówność \31) ~?(n)=2+2ł'/(n) E\n .
(28) Ze wzoru tego skorzystamy w Rozdziale XVIII.
154 ROZDZIAŁ VI. Zależność Fin)=L'fid).
dln [§ 7] Funkcja. Liouville'a. 155
§ ?. Funkcja Liouville'a. Nazywamy funkcją Liouville'a
funkcję liczbową lc(n), określoną w następujący sposób: Liczba
1° lc(1)=1;
2° jeżeli liczba n> 1 ma rozwinic;cie ·~a czynniki pierwsze
(32) jest - jak łatwo widzieć - równa zeru w ~·azie a. nieparzystego
to i jedności w razie a parzystego. Stąd wmosek, ze lewa strona
wzoru (33) jest różna od zera i równa jedności tyl~o wtedy, gdy
Tak więc: wszystkie wykładniki a 1 , a 2 „ .. , ak są par.z?'..ste, c~yh tylko wtedy,
gdy liczba n jest kwadratem. Udowodnihsmy więc
lc(1)=1, A.(2)=-1, lc(3)=-1,
lc(4)=1, lc(5)=-l,
lc(6)=1, lc\7)=-1,
Twierdzenie 5. Suma 2 J.{d) jest jednością dla n kroadrato-
lc(S)=-1,
lc(9)=1, lc(10) = 1 itd. dln
mych, zerem zaś dla roszysikich pozostałych n.
Zakładając, że liczba naturalna n> 1 ma rozwinięcie (32) na
czynniki pierwsze, weźmy pod uwagę iloczyn 'Wprawdzie w dowodzie twierdzenia 5 zakładaliśmy, że n?1
(gdyż tylko wtedy lewa strona wzoru (33) ma s~ns), l_ecz .-: Jak
f1-p,'+P/'-p,''+. · .+(-1)"'P1" 'J · 1
łatwo widzieć - samo twierdzenie jest prawdziwe rowmez dla
· [1-p2+ P2 2 ' - ••• +(-1J"'P2""] ·. · · n= 1, gdyż lc(1)=1. · . ,
·„ · [1-pk'+ Pk 2'-pk"'+ ... +(-1)"kPk"k'], W o bee dowiedzionej własności funkcji Li o u v 111 e a i w myśl
gdzie s jest dowolną liczbą całkowitą. Rozwijając ten iloczyn, wzoru (15) z § 5 możemy zatem napisać:
otrzymamy - jak łatwo widzieć - sumę algebraiczną wyrazów E(x) ( ) E(x) rt dJa n kwadratowych
(p/1p,''···Pk?.k)', w której każdy bc;dzie poprzedzony znakiem k~/(k) E :;} =n~/(n), gdzie Ftn) = lo dla pozostałych n.

składa się więc jedności,


. (-1)?.1+<,+„.+zk= ?.(p/1p}·i ... 7Jk'-k)
Suma }';)F(n) z tylu ile istnieje
i w której sumowanie będzie się rozciągało na wszystkie dzielniki n=1
liczb kwadratowych n~ x. Stąd natychmiastowy wniosek, że
d = p,'·1 p.'-2 ... Pk,k wartością sumy jest liczba E(i/x) czyli że
liczby n. Wypisany iloczyn jest więc równy sumie }; :A.(d) d'.
(X)
Z drugiej strony, wzór .na stimę postępu geometrycznego daje
din
E(x)
,;2,J.(n)E n =E(vx). i·-

1-p'+P''-p''+ .. .+(-i)"p"' = 1±(-::-1)"~"~ Np. dla x=5:


1+v'
Stosując tę tożsamość cło każdego z czynników rozważanego .
Jc(1)E(t)+A.(2)E(~)+Jc(3)E(5)3 +J.(4)E (5)4 +J.(5)E (5)5 =
iloczynu, otrzymujemy wzór
= 1·5-1·2-1·1+1·1-1·1 =2=E({5).
1 +(-1)"rp1 ~<1+l)s. !_+ (-::_!t'.'p 2 iaJ·~. .1 +(-j)r'k p,.lak+l)s
1+P1' 1+P2' ... --T-fP7~-=
=2Jc(d)d•.
d!n

W szczególności dla s =O otrzymujemy z tego wzoru


(33) 1+J.=l)"
. 2
1+J-=_l)"2
1

2
• ..... !±J:::-1l"k-Y'lc(d1
2 -t"'ri .'
[§ 1] lloczyn .llli-1/p). 157

Nierówność (2) została zatem udowodniona przez indukcję 1).

Przyjmijmy w szczególności k=E{~). Jest to liczba całkowita


niemniejsza od 2, gdyż s<L· Niech dla krótkości n0 =2EG). Jest
to liczba naturalna nienrniejsza od 4.
ROZDZIAŁ VII

GĘSTOŚĆ ROZMIESZCZENIA LICZB PIERWSZYCH W CIĄGU Wobec k=E(~) jest k>~-1, skąd kt >~,·a
1 zatem _na
LICZB NATURALNYCH mocy (2) i określenia liczby n 0 :

p rozciągnięt.y
il (i-,!)
§ 1.. Iloczyn na k oI eJne
· I'iczh y pier.w-
· • (3)

sze. Udowodnimy najpierw Niech


Lemat I. Dla każdego e >O lS
· tnw1e
· · m k·o zejnych liczb pierro- (4) p,,p2, ....,pm
szych
będą wszystkimi liczbami pierwszymi, niewiększymi od n0• Dla
P1,P2, „.,pm,
każdej z tych liczb Pi wyznaczmy odpowiedni wykładnik ai tak,
dla których zachodzi nieróroność
żeby było
(1)
(i _P_!_)(1-_!_)
1 P2
.„ (i-...!..)< e.
p.
(5)
Dowód. W ys t"arczy zał ożyć, że 8 <1, gdyz· dl Liczba a1 jest więc liczbą naturalną, gdyż p1<n0. Wobec
1 a e >-1 jest
1- -< s. Niech tożsamości
P1 1__1_
1 1 1 p1"i+1 1 1 ' 1
:r+2+„.+71=Sn dla n=1, 2„„ 1-.1_-=1+;;;+02·+ ... + p;"i.
Okażemy, że Pi

(2)
zachodzi dla każdego i=1, 2„.„ m nierówność
dla k=1, 2,„. 1 1 . 1 1
--1 >1+-+2+.--+--.:,
Istotnie, nierówność (2) zachodzi dla k = 1 gd . 1 + ! 1+1 1 __ Pi Pi P1'
, yz >-·-. Pi
Jeżeli zaś nierówność (2) zachodzi dla pewnego naturaln~go k~ to
nierówności źe czą>tkowe
S2k+1=S2
1
k+--·-+ 1
+ +1
2<+1 2k+2 ... 2k+2k>
') Z
i+i+~+„. wzrastają
(2) wynika, sumy szeregu harmonicznego
nieograniczenie. Wzrost ten jest jednak bardzo powolny.

>S +2k k+1 1 k+2 Moźna bowiem dowieść przez indukcję, że S, k < k: dla k = 3, 4, „. , skąd np.
2k 2k+1>--+-=--
2 2 2 , 1 1 1 .
S2100 <100; na to "ięc, aby było i+2+„.+;;:>100, musrnłoby być n>2 100,
czyli S >k+2 . a zatem n>10'° (gdyż 2'°> 10'). Gdybyśmy więc chcieli wypisać tyle składni­
2k+1 - 2- , a więc zachodzi ona dla k+i.
ków szeregu harmonicznego, by ich suma przekroczyła liczbę 100, nie wystar-
czyłaby długość drogi od ziemi do najdalszych dostrzegalnych gwiazd. ·
Iloczyn ll(i-1/p).
159
158 ROZDZIAŁ Vll. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych. [§ 1l

' · · i· 'f! (li) O a z drugiej


Wynika stąd dalej z latwosc1ą, ze n~~ - 11-= ,
. -o- rp(n)
strony (wobec rp(p) = p-1 dla p pierwszych) JCSt :~-1-
1 = 1.

·(1-1-J-+„.
P2
+-P2a1 ·) · ... · (I+ Pm
2
_!_+_!_„+.
Pm...
..+-- 1
"-).
Pn-i m
Jako inny wniosek z iematu I otrzymujemy natychmiast wzór

Rozwijając iloczyn po prawej stronie, otrzymamy oczywiście

. ' . n(i --p '


sumę

(?) .z
rozciągniętą na wszystkie układy
Pb Pl'~·· Pm~"'
m liczb całkowitych .1 1 , .1 2 , ,.1,,,.,
wyrażający, że iloczyn nieskonczony
· t · b'e'ny Jak wiadomo
1 ) rozciągnięty na

•••
wszystkie kolejne liczby pierwsze p, 1es roz t z . ~
spełniających nierówności:
. r, - pociąga to za sobą rozb ieznosc szer
. · " err I
"l
~ J:_
_L.. p„
czvli
,
(8) 0<;.1m<am. z A na lZ), n=1

Wobec tego, że liczby (4) są z założenia wszystkimi liczbami szeregu 0 (1,„rotności


,
kolejnvch liczb pierwszych
'
pierwszymi nie przekraczającymi n 0 , wnosimy z (5), że każda 1 1 1 1 .1 1 +_1_+
liczba naturalna n< n 0 ma rozwinięcie na czynniki pierwsze 2+3+5+;z+ 11 +13 17 „.
H·=p/•1p}2 ... pn/lm, . ika J. eszcze. z tego, że liczb pier.wszych jest nieskoń-
w którym wykładniki Je, czynią zadość nierównościom (8). Wy- . ,- 1 d ż n . liczb kwachatowyc h t ez· JeS
(co me wyn · t · · ko' czenie
~1es n
nika stąd natychmiast, że wśród składników sumy (?) znajdują cz_emle "'ie e, g y dw~otności kwadratów kolejnych hczb natural-
w1e e a szereg 0 . . „ il ·e kończo­
się wszystkie składniki szeregu ·nych' jest zbieżny) - a także rozb1eznosc oczynu m s
1 1 1 1
1+2+3+.--+11o· nego {I ( +;J
1
Suma (7) jest więc nicmniejsza od sumy tego szeregu, a za- J ;;• dalszy łatwy wniosek otrzymujemy stąd, że ist~iieje
tem w myśl (3) - większa od !8 . Uwzględniając wzór (6), mamy ciąg ,:ie~ko1iczony liczb naturalnych 11k (k = 1, 2, „ .), dla kforego
więc nierówność
lim a(niJ=+=.
_ _ _.!__________ >! k=oo 11k

(t-!)(1-!)
P1· P2
... (1--1-)
Pm
s' Wystarczy bowiem przyjąć llk = P1 P2 · · · Pk,
gdyż (por. wzór

(7), stT. 115)


skąd wzór (1), c. b. d. d.
Jako natychmiastowy wniosek z dowiedzionego lematu I
.otrzymujemy następującą własność funkcji rp (n):
· a(n) cl t 1
Twierdzenie 1. Dla każdej liczby dodatniej s istnieie taka Jest
· f;- a (11) -+o::i Natomiast lim --=1, g yż 8 a e
więc n~~ - · ~ n
liczba naturalna n, że rp(n)/n<e. ·
.Wystarczy bowiem oznaczyć przy danym a> O przez m. a(n)>n, a
a(pk) _ (
-p-;;--
+!)
1Pk'
skąd lim a(pk) =
k== Pk
1.
liczbę naturalną, spełniającą tezę lematu, i przyjąć n= p 1 p 2 ••• Pm.
160 ROZDZTAt VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych. [§ 3] Ograniczoność stosunku n (x); (x/log x). 161

§ 2. Dowód wzoru lim :n(x) =O. Niech teraz .v: będzie liczbą Nierówność (10) daje więc
x=c-::i X
większą od pm, gdzie m czyni zadość nierówności (1), i niech (11) n(x)<m+2"'+xe dla każdego x> Pm·
Przyjmijmy dla skrócenia oznaczenie
(9)
Każda liczba pierwsza większa od Pm jest oczywiście pierw- m+2"'
µ=pm+-e-.
sza względem iloczynu P; stąd wniosek, że liczb 'pierwszych p,
spełniających nierówności Dla x>ri zachodzą oczywiście nierówności
pm<p-:(:x, x>m+2m
x>pm i
jest nie więcej niż liczb naturalnych n< x, pierwszych wzglę­ e
dem P. Ponieważ takich liczb n jest <p(P,x), a z drugiej strony Pierwsza z nich pociąga za sobą nierówr!ość (11), druga zaś
istnieje dokłach1ie ni liczb pierwszych p, spełniających nierówność daje
p-:(:p,n, m+2'"<xe,
skąd, uwzględniając (11), otrzymujemy :n(x) <2xs czyli
więc oznaczając przez n(x) liczbę liczb pierwszych nie więk­
szych od x, możemy napisać nierówność n(x)<2e.
X
(10) n(x)<m+r(P,x).
Tym sposobem udowodniliśmy następujące
Ponieważ wzór (9) przedstawia rozwinięcie liczby P na czyn- Twierdzenie 2. Do każdej liczby e >O istnieje taka liczba
niki pierwsze, więc w myśl wzoru (8) z Rozdziału Vl (str. 138) µ>O, że nierómność
zachodzi równość symboliczna
x>µ
ip(P,x)=symb E[ x( 1-~) ( 1-~) „. (1- ;JJ, pociąga za sobą nieróroność

gdzie po prawej stronie należy wprzód wypisać wszystkie 2"' wy- (12) :n(x)<2e.
X
. razów rozwinięcia iloczynu .
Innymi słowy: dla dostatecznie mielkich x stosunek liczby
x(1-~) (1-;J .„ (1-!:), liczb pienvszych nieroiękBzych od x do samej liczby x staje się
i pozostaje mniejszy od każdej danej naprzód liczby dodatniej.
a potem przed każdym z nich dopisać symbol E. O liczbie liczb pierwszych niewiększych od x wiemy więc,
Gdybyśmy tego nie uczynili, popełnilibyśmy w każdym z 2m że wzrasta ona nieograniczenie wraz z x, ale jej stosunek do x
wyrazów błąd mniejszy od jedności, zatem w całej sumie - błąd zmierza do zera 1 ).
mniejszy od liczby jej składników, tj. od 2m. Mamy więc nie-
równość
§ 3. Ograniczoność stosunku n(x): (x/log x). Za pomocą ele-
mentarnych twierdze1i z Analizy można udowodnić twierdzenie
mocniejsze niż twierdzenie 2, a mianowicie

skąd wobec (1) 1 ) Czytelników, interesujących się bliżej zagadnieniem rozmieszczenia liczb

pierwszych, odsyłamy do dwutomowego dzieła; E. Land a u, Hand buch der


Lehre von der Verteilung der Primza.hlen, Lipsk-Berlin 1909.
W. Sierpiński, Teoria Liczb. 11
ROZDZIAŁ VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych. [§ 3J Ogramczoność stosunku n(x) :(x,logx). 163
162
Twierdzenie 3. Dla roszelkich x> 1 rzeczy1vistych zachodzi Niech teraz x będzie liczbą rzeczywistą większą od i. Istnieje
nieróroność
oczywiście taka liczba naturalna m, że 2m-t x < 2m. Stąd -<
X L(x)<;:L(2m)<2"'+'log2<(4xlog2 czyli L(x)<4xlog2.
(13) n(x)< (Blog 2+2) log x ·
Lecz L(x) ~ _L;'log P>- [n(x)-n(y'X)] log JiX
W tym celu udowodnimy następujący
fx<p~x
Lemat II '). Oznaczając dla n naturalnych przez f(n) iloczyn zatem
roszystkich liczb pierroszych p, dla których n<p<;:2n, mamy nie- n(x)logx 81 og ~n+2logti.;:
~~~-< --,---.
róroność f(n)< 2'"· X ]/X
D , d Li· czba (211) =
ow o . n
(2 n)! jest -
(n!)2
jak wiadomo - całko- Otóż wiadomo z Analizy, że e' > t dla~ t>O, skąd log t< t
wita. Każda liczba pierwsza p, dla której n<p<2n, dzieli o,~zy- dla t>O i przeto logJfx< {;:. Jest ·więc
wiście liczbę (2n)!, lecz nie dzieli liczby (11!) 2 • Jest więc f(n) I(:} n(x)logx <8log2+2
X
skąd
2n
i tym samym wzór (13) został udoi.,-odniony.
f(n)-<(2:)<}; (2;)=(1+1)2"=2'", W myśl dowiedzionego w ten sposób twierdzenia 3 stosunek
k=O
n(x):(x/logx) jest dla wszelkich x>1 ograniczony od góry.
a zatem f(n)<2'", c. b. d. o. Okażemy teraz, że dla x >-
2 jest on też ograniczony od dołu
Oznaczmy teraz przez L(x) sumę wszystkich logarytmów na- przez liczbę dodatnią.
turalnych liczb pierwszych p < x: W tym ·celu udowodnimy przede wszystkim następujący
L(x)=};logp. Lemat III. Jeżeli m jest liczbą naturalną, a p - liczbą
p~x
pierroszą, to najwyższą potęgą liczby p, dzielącą m!, jest
Jak łatwo widzieć, jest logf(n)=L(2n)-L(n), zatem na mocy
lematu Il v=E(1{j)+E (~)+E (~)+ ...
L(2n)-L(n)<2nlog 2
oraz Innymi słowy: liczba pierwsza p mchodzi do rozminięcia na.
L(2k)-L(2k- 1)<2"log 2 dla k=i,2, ... ,m, czynniki pierrosze liczby ml z roykładnikiem v.
skąd przez sumowanie Do wód. Niech k będzie liczbą naturalną. Wśród liczb·
L (2m) < 2"'+' log 2.
1,·2, ... ,m jest oczywiście (por. str. 127) E(;!) podzielnych przez
Oziiaczając następnie przez Pn n-tą z kolei liczbę pierwszą,
mamy ~ jak wiadomo - pk i E(P::,) podzielnych przez pk+1, zatem E(ił)-Ev::,) po-
n(pn)=n.
dzielnych przez pk, lecz niepodzielnych prze_z pk+1 czyli takich,
Dla n>µ jest p.>n>µ, skąd w myśl (12) n(p.):J?n<2s w których rozwinięciach na czynniki pierwsze liczba pierwsza p
czyli n:pn < 2e. Wynika stąd, że stosunek p.:n wzrasta meogra- występuje z >vykładnikiem k. Iloczyn tych wszystkich liczb daje
niczenie wraz z n. więc rozwinięcie na czynniki pierwsze, w którym liczba pierw-

') Ob. S. A. S colt, The Edinburgh Mathematical Notes (1939), No 31, sza p występuj.e z wykładnikiem k ( E (?)-E (p'.:!- 1 )]. Wynika
~tr. xvn. 11*
[§ 3] Ograniczoność stosunku n(x): lx.'log x). 165
164 ROZDZIAŁ· VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych,
s

stąd z łatwością, że do rozwinięcia liczby m! na czynniki pierw-


Wobec tego r(p)<2;1=s czyli r(p)<;s, skąd p'1Pl·<p'<;.2n.
k=i
sze liczba pierwsza p wchodzi z wykładnikiem

)1 k [E (11pk. 1
) - E (Y-'..)] = )1 E (11p' )1
Wobec
(2 n)!
(n!)'
=n ps;;;_2n
p
r(p)
'
~ ph' f;;;"i
gdzie iloczyn rozciąga się na wszystkie liczby pierwsze p < 211,
czyli z wykładnikiem io, c. b. cl. o.
Umaga. Szeregi wystc;pujące w tym dowodzie są tylko po-
jest więc
(2n)I
(n!);<
n 2n=(2n)rr(2nJ.
zornie nieskończone, gdyż dla dostatecznie wielkich k (bo w każ- p::;;2n

dym razie dla ·wszys~kich k>m) jest ·E(?)=o.


Z drugiej strony

Udowodnimy teraz
(n!) 2 1·2 ... n
n n+ko.
(2n)!=(n+1)(n+2J.„2n=n·
k .y·
n" 'J-')n
~-~'
Twierdzenie 4. Dla roszelkich rzeczymistych x>2 zachodzi k=t l-==1

nierówność skąd 2"<(2n)"l2 nl, czyli :n;(2n)log2n;?-nlog2. Dla x;?-2 jest więc
log2 X
(14) cr(x) >-~ - - .
4 logx . )] E(~)log2
cr(x);?-cr
[
2E(~ ;?- ~ (x)'
Do wód. Niech p będzie czynnikiem pierwszym w rozwiuię- log2E '2
2 n)! J t
cm icz b y nat uraIneJ. ((n!)''
. I' . • . p ·"'·~n.
es oczyw1scie /n N'iec l1 s b ę-

dzie najwic;kszą liczbą naturalną, dla której p'<:;. 2n. Jak


Lecz 2E(~)-<.x, skąd log2E(~)<logx, a dla x;?-4 jest

wierny z lematu III, liczba pierwsza p wcbodzi do rozwinięcia -.... x i. E (x) > x - 1 -..
x - 2 <"'2 2 2
x
""'4· zatem :n: (x )> 4x logx'
log 2 g d y x;?-4,
liczby (2n)! z wykładnikiem },; E (§-~). a do rozwinięcia liczby co jednak jest słuszne również wtedy, gdy 2<;.x<4, ponieważ
k=I p • xlog2 T k .
wowczas 4- 1ogx < 1. a więc wzór (14) został udowodniony ).
1

n! z wykładnikiem ZE
k=!
H}
p
1
Zatem co
. . .
rozw1męcia
. l' b (2n)!
icz y (i~!f Łącząc twierdzenia 3 i 4, możemy wypowiedzieć następujący

liczba p wchodzi z wykładnikiem Wniosek. Istnieją takie droie liczby dodatnie a i b, miano-
roicie a=8log2+2 i b= 1 / 4 log2, że

r(p)= z E( 1~)-2 _Ł E(~)


k=I
2
l k=! p
= f
k=I
[E ( 2l )~)-2 E(1m.
I
a<cr(x):~<b dla mszelkich x;?-2.
J. Hadamard
logx
Ch. de la Vallee Poussin dowiedli
Lecz dla t rzeczywistych jest w 1896 r., że

E(t)-2E(~) <:;. 1, (15) lim(,.,(x): ·=-)=1,


== logx.
gdyż lewa strona jest liczbą całkowitą i co jednak jest już rzeczą znacznie trudniejszą.

E(t)-2E(;)< t-2 (~ -1) =2. 1) Por. E. Land.a u, Vorlesungen iiber Zahlenlheorie, tom I, Lipsk 1927, str, 67.
166 ROZDZIAŁ VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych.
[§ 3] Ograniczoność stosunku n(x): (xj!og :c). 167

Niech teraz Pn oznacza n-tą z kolei liczbę pierwszą. W myśl Ross er dowiódł 1 ), że dla wszelkich n naturalnych zachodzi
twierdzenia 3 jest nierówność
"(Pnl< b-..J-!r!:_ Pn> n log n,
log Pn
a dla naturalnych n> 1
przy czym oczywiście "(Pn)= n i Pn> n. Jest więc n log n+n log log n-n-9n<pn <n log n+ n log log n-n+ 9n;
1 n log n dowióclł on też 2 ), że clla naturalnych n> 55 jest
Pn>z;"(Pn)logpn>-b- ·
n <"(n)< n .
1 logn+2 logn-4
Przy oznaczeniu c=z; mamy zatem
Łatwo dowieść, że dla każdej liczby naturalnej m istnieje

Pn>cnlogn. taka liczba naturalna n, że Pn+i-pn>m (por. ćwiczenie 4 z Roz-


działu I, § 8, str. 23).
Z drugiej strony w myśl twierdzenia 4 jest Natomiast nie wiemy, czy lim(pn+ 1-pn)=+oo.
n=~

ĆWICZENIA. 1. Opierając się na przytoczonych nierównościach Ross er a


<
dla pn oraz na tym że 2 <log 10 3, dowieść, że miliardowa liczba pierwsza
ma 11 cyfr 3).
skąd wobec n(pn) =n
2. Obliczyć, ile zer na końcu ma liczba 1000!
(16) a< n log pn. Odpowiedź: 249, ponieważ w myśl lematu ID najwyższą potęgą liczby 5,
Pn dzielącą liczbę 1000 !, jest 249-ta, a liczby 2 jest 994-ta.
3. Dowieść następującego wzoru 4 ) dla największej liczby pierwszej p, dzie-
Lecz - jak wiadomo z Analizy - dla dostatecznie wielkich n lącej liczbę naturalną n:
. log Pn log p n log p
Jest ;-- <a, skąd,namocy(16), - 1.-.n<---", więc Pn<n 2 ,
6{1-(
l

t~ l~ ~ P =k!!,~ 1!!~ J~~ cos (i!~n )2m }·


l · 1ogpn< 21ogniprzeto,narnocy(16),
czyi · 2nlogn Przyozna-
a<---. Wskazówka. Oprzeć się na tym, że dla i<p jest
Pn
czemu . d =a:
2 .
mamy więc (il)k")2
f(i,k)= ( cos~ <t.
skąd lim [f(i, k)]m =O, a dla i> p oraz dostatecznie wielkich k jest f(i, k) = 1;
Pn<dnlogn. m="""'
zatem dla dostatecznie wielkich k i Z jest
Udowodniliśmy zatem
k
Twierdzenie 5' 1). Istnieją takie liczby dodatnie c lim L: {1- [f(i, k)]m} = p.
d, że dla m=oo i=O
dostatecznie roielkich n jest
(17) en logn<pn<dnlogn.
') J. B. Ross er, Proceedings of the London Mathematical Society, Series 2,
Ze wzoru (15) można z łatwością wysnuć, że !~1'.:, (pn: n log n)= 1, tom 45 (1939), str. 21.
') J. B. Ross er American Journal of Mathematics, tom 63 (1941), str. 211.
stąd zaś że lim Pn+!= 1. ') E. !lor el w zbiorowym dziele Les grands courants de la pensee mathe-
n=C>Q Pn
matique, prese11:tes par F. Le Lionnais, Cahiers du Sud (1948), str. 26, podaje, że
liczba ta ma 10 cyfr (co może jest błędem drukarskim).
1) Por. E. Landau, tamże, str. 68-69. ') G. H. Hardy, Messenger of Mathematics, tom 35 (1906), str. 145.
lf li 169

gdzie równosc IJk =O jest "-ylączona wobec (ek, 111) = 1. Dowied-


liś1ny ''•i<;c. że '~y raz~~ ciągu (~) n1ają '''łusność 1{1.
Przrpuśćmy teraz, że dla dwu różnych wskaźników i i j
z ciągu I. 2, .. , p(m) jesf

Wobec (2) mielibyśmy


ROZDZIAL Vili
1}1""' ar, (mod m)
TWIERDZENIE EULEfłA, TWIERDZE:NfE LAGHANGE'A. ~kąd w myśl przyp uszczenia
Pl ERWl ASTKT PIERWOTNE I WSKAŻNIKT
ar1=:ar1(mod m)
§ 1. Dowód twierdzenia E uler a. Niech m..,,,. I będzie liczbą
Jloczyn ll(r ;- r;) byłby więc podzielny przez 111. Lecz a j est
naluralnq, a
liczb11 pierwszą względem m, a liczba r 1- r 1 dziclit: się przez 111
(I) nic może, gdyż r, i r 1. j ako T<iżnc wy razy ciqgu (1). są roznymi
- c-i11gicm wst.) stkich liczb na1ura1n~-ch. nic";ększych odm i pierw- liczhami naturalnymi niewi<;kszymi od m. Dowiedliśmy więc, że
szych w1ględe01 m. )/iecl1 da lej a będ1ic jal..qkoh• ick liczbą wyrazy ciągu (1) mają ,,-Jasność 2°.
pierws1q względem m. Oznaczmy ogólnie pr1e, (!1 reszt<; z dzie- \\')'razy ciągu (4) różnią się za Iem co najwyżej porządkiem
lenia ilOC7.)'llu BrA pr-.cz liczbę m. Zatcm dla i.. - 1. :?.•••• „(m) jest od wyrazów ciągu (1); przet<>
(2) !?k~llr.dmocl m) !?J f!2 · -. t>J(m) =r1 r 2••• rtrfm)r
czyli Oznnczmr przez P wspólną wartość tych ilocz~-nów. P j est
oczyw i~cio liczbą pierwszą względem m, gd yż każdy z jej czyn-
(3)
nilc:<J,v j c:-:ł piCr\VSZ)" \\rzglęclc 111 ni.
gdzie t, SI\ liczbami ca lko,,.,itirmi. ~·I 11 0%qc sfro 11 a ini kongruencje (2) d lll k = l , '.!. 3, ... , g>(m),
oo,,•icdzie111y. że ciąg o lrzy mujcmy
(~) !J 1 (!:: ••• !.'v.{111)==- l1'iPCm) r 1 r:: ··. r1 (m) (111 od 111)
różni sit; od ciągu (J} co najwyżej porządkiem wpazów. \\' rym czy li P=a•<ml />(mocl m), skąd wnosimy, że iloczyn P(ar<"'>- 1)
celu ,,.)~~tnrCz) oczy,,;ścic okazać. że : jest podzielny przez m. Z uw agi ua 10, że (P, 111)=1, w nosimy
I" kn~cly wyraz ciagu (4) j est ti<:zbq na1ur11luą nit.' większą stąd o podzielności liczby ll'ń"'1 - 1 przez m.
od 111 i pier" St.I\ w Ltrłt;dem m. l'dowodniliśmy fym samym nash;pujqcc
:?' "-„ ~ ;tkie "~razy ciągu (4 ) są róinc. T wierdzenie 1 (Eulera). Din bi.dej liczby c11/ko1vitej a, pierw-
'\ic("l1 d, - (!J1.. m): „ równo'5ci 13) "nosim). i.e li czba szej rozgięciem m, wchodzi kongruencja
nrA:=e1r-l•m (5) a'l<ml = I (mod m).

mu dzielnik d, w~pól 11r ~ l iczbą m. Lecz za rów nu •l jok '" są 'T\,·icrdzcuic to rnożna ·u"<l\" ażać za uogóln lcuic 1nalego n,-ier-
pierwsze "zglQdcm m. M11, i w ięc być 1h= I. ('t.) li li czha !!• jesr dzcni a rcr11111ta (p. slr. 59). fstotnie .ic;<cl i w szczególt1ości m= p,
pierwsza wzgl.;dcrn m. Z drugiej stron) e1 , juko rc,Ł!n z dzielc- gdzie p jcs( liczbą pierwszą, to qi(p}= p- J (p. slr. 141) i kon-
oia liczby nr, prze•. m. spełni a n ict·ównofoi g ru cncj11 (5) daje
• () :;_:Q•< m. ar-• ~ l (mot! p}
170 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Eulera. [§ 1] Dowód twierdzenia Eulera. 171

dla każdej liczby a pierwszej względem p, tj. niepodzielnej przez Z twierdzenia 2 wynika też łatwo, że z każdego postępu
liczbę pierwszą p. arytmetycznego nieskończonego o wyrazach wymiernych można
Jako wniosek z dowiedzionego twierdzenia Eulera udowod- wyjąć postęp geometryczny nieskończony.
nimy następujące Natomiast można okazać, że jeżeli a jest liczbą niewymierną.
Twierdzenie 2. Z każdego postępu arytmetycznego nieskori- to z postępu arytmetycznego nieskończonego a, a+ 1, a+2, „ .
czonego o royrazach całkoroitych można wyjąć postęp geometryczny nie można wyjąć żadnego postępu geometrycznego nieskończo­
nieskończony. nego. Podobnie - z postępu arytmetycznego i, i+ 1, i+2, „:,
Dowód. Niech elany będzie postęp arytmetyczny nieskoń­
gdzie i=y-1.
czony Pozostawiamy czytelnikowi do udowodnienia, że na to, by
z postępu arytmetycznego niesk01iczonego o royrazach zespolonych
(6) można było royjąć postęp geometryczny nieskończony, potrzeba
o wyrazach całkowitych. Dla r=O sam postęp (6) byłby zara- i wystarcza, żeby stosunek a:r był liczbą wymierną.
zem geometryczny. Dla r<O wystarczyłoby dowieść twierdzenia
ĆWICZENU. 1. Dowieść, że każda liczba naturalna, niepodzielna przez 2
dla postępu otrzymanego z (6) przez zmianę znaku wszystkich ani przez 5, jest dzielnikiem pewnej liczby, której wszystkie cyfry (w układzie
wyrazó~. Tym sposobem dowód twierdzenia sprowadza się do dziesiętnym) są jedynkami (por. Rozdział IV, § 2, str. 66, ćwiczenie 19).
przypadku, gdy r jest liczbą naturalną. Do wód. Jeżeli (n, 10) = 1, to również (9n, 10) = 1 i w myśl twierdzenia
Możemy nadto założyć, że (a, r)=1, gdyż w razie d=(a, r)> 1 Eulera jest 10Tl9nl == 1(mod9n), skąd 10Tl9 nl _ 1=9nk, gdzie k jest liczbą cał-
mielibyśmy ii=da' i r=dr', gdzie (a', r')=i, i wystarczyłoby
kowitą. Stąd 109'(9: 1- 1 = nk i - jak łatwo widzieć - wszystkie cyfry tej
dowieść twierdzenia dla postępu a', a'+ r', „.
liczby w układzie dziesiętnym są jedynkami.
WreszCie, wobec· r>O, dostatecznie dalekie wyrazy po-
2. Dowieść, że jeżelia jest liczbą całkowitą, a s i m - takimi liczbami
stępu (6) są większe od 1, możemy więc dla dowodu twierdzenia
naturalnymi, że a'==1(modm) i (s,g>(m))=!, to a==1(modm).
odrzucić wcześniejsze i założyć od razu, że a> 1.
Otóż w myśl twierdzenia Euler a jest aP('I ~ 1 (mod r), skąd Wskazówka. Należy się oprzeć na twierdzeniu Eulera oraz na tym,
że wobec (s, g>(m)) = 1 .istnieją takie liczby całkowite k i I, że ks+Zp (m) = 1.
dla n naturalnych anP('I ~ 1 (mod r). i przeto liczby
3. Dowieść, że jeżeli liczby naturalne a i b są względnie pierwsze, to
aan'i'Vi-a
kn-----
r E(~) +Ee) +„.+E((a--;;1lh) =E(L) +E(7f') +„.+E cb~ 11•) ~
są całkowite. Lecz = 1/,(a-!)(b-1).
dla n= 1, 2, .„, Dowód. Oznaczmy przez rk resztę z dzielenia kb przez a. Wobec
przy czym wobec a>i mamy {a, b) =1, jak to z łatwością wynika z twierdzenia 6 Rozdziału I (§ 7, str. 6). jest
O<.k 1 <k2 <k,<„. (a-1)a
r 1 +r,+ ... +r8 _ 1 =1+2+„.+(a-1)=--b-·
i liczby
a+k,r, a+k,r, a+k3 r, Lecz E (~) = kb - '!'., skąd
a a a
tworzą postęp geometryczny, c. b. cl. o.
E(~)+E (2;) +. „+E(!"--;; !lb)=
Z twierdzenia 2 wynika natychmiast, że ro każdym postępie
arytmetycznym nieskończonym o wyrazach calkoroitych istnieje nie- = /:: (1+2+„.+a -1)-1+2+„.+a-1 =
skończenie wiele royrazóro, mających te same dzielniki pierrosze 1). a a
= b-1.
a
a(a-1) =
2
'l,(a- 1) (b-l).
'
') Por. G. P ó 1Ya i G. S ze g 6, Aufgaben und Lehrsiitze der Ana.lysis,
tom II, Berlin 1925, str. 344. Wystarczy teraz zamienić a na b i na odwrót.
172 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Eulera. Wnioski z twierdzenia Eulera. 173
l§ 2]

4. Dowieść, że w postępie arytmetycznym o n wyrazach


Jasne jest, że liczby przystające rnoc~ulo m zawsze należą ~ve,­
a, a+r, a+2r, .„, a+(n-1)r, dług modułu m do tego samego wyk~adm,ka: wystarczy zauwazyc,
gdzie r jest liczbą pierwszą względem n, istnieje jeden i tylko jeden wyraz że ,jeżeli a== b (mod in), to każdy 1~1en~iaste~ naturalny kon~ru­
podzielny przez n. encji a"==1 (modm) jest zarazem pierwrnst~1em nahualnym l~on­
>
5. Dowieść, że jeżeli dla liczby naturalnej p 2 istnieje taka liczba calko- gruencji b"== 1 (mod m), gdyż przy :vszelkun naturalnym x Jest
wita a, że ak9"1(modp) dla k=l,2„.„p-2 i aP- 1 ==1(modp), top jest a/'== b'" (mod m), skoro a i b przystaJą według modułu m.
liczbą pierwszą.
Okażemv, że każdy pierwiastek kongruencji (?) jest podzielny
Dowód. Jak łatwo widzieć, wobec „r- 1 ==1 (modp) mamy (a,p)= 1, przez mykładnik: o, do którego należy liczba a medlug modułu m.
skąd aPIP)== 1 (mod p) w myśl twierdzenia Eu 1er a. Gdyby liczba p była zło­ Istotnie, niech x będzie liczbą całkowitą, spełniającą km1gru-
żona, byłoby k=<p(P)<p-1 wbrew założeniu, że 1/9"1 (modp) dla natural-
nych k<p-2. encję (7), r - resztą z dzielenia x przez o, a k - odpow1edmm
Umaga. Dowiedzione hvierdzenie może być uważane za odwrócenie ma- ilorazem. Ponieważ x=ko+r, więc
fego twierdzenia Fermata 1 ). Udowodnimy w§ 5 (p. str. 185), że jeżeli p jest
liczbą pierwszą, to istnieje taka liczba naturalna a, że ak 9" 1 (mod p) dla (8)
k= 1,2„.„p-2 i aP-1 ==1 (modp). Lecz skoro a należy wedl:ug modułu m do wykładnika a, to
Taką liczbę a nazywamy pierroiasikiem pierwotnym dla modułu pierwszego p. a,0 =1 (mod m). Jest więc
Wynika stąd, że jeżeli p jest liczbą pierwszą, to p-1 jest najmniej-
ak0 == 1 (mod m).
szym tokim wykładnikiem naturalnym k, że ak~1 (modp) przy wszelkim (9)
całkowitym a, niepodzielnym p1·zez p. Równość (8) daje na mocy ('i') i (9)
6. Dowieść, że
reszty z dzielenia kolejuych wyrazów postępu arytmetycz-
a7 ==1 (mod m).
+
nego nieskończonego a x b (gdzie a i b są danymi liczbami całkowitymi,
a x =O, 1, 2, „ .) przez liczbę naturalną m tworzą ciąg nieskończony okresowy Gdyby reszta r była dodatnia, to x = r byłoby pierwias~kie~u
o okresie czystym, złożonym z m: (a, m) różnych wyrazów.
naturalnym kongruencji (?), mniejszym od o wbrew okreslenm
7. Dowieść, że przy a cafkowitym reszty z dzielenia kolejnych wyrazów
postępu geometrycznego nieskończonego a, a', a', „. przez liczbę natmalną m
Jiczby o. Jest więc r=O, czyli x podzielne przez Ó, C. b. ,d. ~·
tworzą ciąg okresowy o okresie, który może nie być czystym. Przyjmijmy w szczególności x==cp (m); jest to w mysl (7)
Do wód. Liczba reszt modulo m jest skończona, muszą się więc one po- pierwiastek kongruencji (?). Stąd
wtarzać. Lecz jeżeli i ~a 1 (mod m), to ,,k+ i== a 1+i (mod m); stąd okresowość. Twierdzenie J. Wykładnik:, do którego jakakolmiek liczba na-
Dla a=" 2 i m = 12 okres nie jest czysty.
leży medlug modułu m, jest zawsze dzielnikiem liczby cp(m).
§ 2. Wnioski z twierdzenia Eulera. Z twierdzenia Eulera W szczególności te liczby, które należą według modul1:1 m do
wynika, że jeżeli liczby a i m są względnie pierwsze, to kongru- wykładnika cp(m), tj. do możliwie największego wykładmka, . do
encja wykładnicza jakiego mogą należeć liczby wedl:ug moduł.u m, nazywamy. ~i.er­
(?) ax == 1 (mod m) wiastkami pierwotnymi liczby m (zaldadaJąc przy tym zwykle,
ma zawsze pierwiastek natmalny, mianowicie x=rp(m). Z drugiej że m=!= 1).
Tak np. liczba 3 jest pierwiastkiem pierwotnym liczby 10,
strony jasne jest, że kongruencja (?) może mieć pierwiastek na-
turalny tylko wtedy, gdy a jest pierwsze względem m. gdyż
Jeżeli x=ó jest najmniejszym pierwiastkiem naturalnym
34 ==1. (mod 10),
kongruencji (?), mówimy, że liczba a należy według modułu m Liczba 10 nie J. est jednak pierwiastkiem pier-
do wykładnika o. przy czym rp (10) -4
- · 1 ·
wotnym liczby 3, gdyż wobec 10 == 1 ((mod 3), liczba ~a ezy !O
1) Por. M. Kraltchik, Theorie des Nombres, tom II, Paryż 1929, str. 134. wedl:ug modułu'3 do ·wykładnika 1, gdy tymczasem rp(.>)==~.
174 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Eulera. [§ 3] Warunek istnienia pierwiastków pierwotnych~ 175

Okażemy teraz, że jeżeli a należy według modułu m do wy- PRZYKŁADY. Niech będzie m=7 i a=3. Mamy:
kładnika o, to reszty z dzielenia liczb
3°==1, 3'"""3, 32 =2, 3'==6, 34 ==4, 3 5 ==5(modi),
(10) a 0, a1, a 2, ••• , aó-1
a więc dla modułu 7:
przez liczbę m są roszystkie różne.
ind 3 1 =O, ind3 2 = 2, ind, 3=1, ind 3 4=4, ind 3 5 = 5, ind 3 6 = 3.
Istotnie, przypuśćmy, że dwa wyrazy ciągu (10) dają przy
dzieleniu przez m jednakowe reszty. Oznaczając przez ak ten Dla modułu 13 i pier""iastka pierwotnego 2 czytelnik zechce
z nich, który jest wcześniejszy, możemy oznaczyć drugi przez sam spra~V'dzić następujące tablice:
ak+I, gdzie l jest liczbą naturalną i l <o. W myśl przypuszczenia,
że wyrazy te dają przy dzieleniu przez m jednakowe reszty, za-
chodzi kongruencja
I
ind 2 x O I 1 I 2 I 3 I 4 I 5 I 6 I ? I 8 I 9 I10 I11 J 12
- x - 1I2 i 4 Is Is I 6112l11l 9 I 5 l10\ 7 I 1
·ak==ak+ 1(mod m), . x 11/2/3J4/5J6l?J8J9J10l11l12
skąd wniosek, że liczba a,k(a 1-1)jest podzielna przez m. Lecz ind, X o I 1 I 4 I 2 I 9 I 5 I11 i 3 I 8 I10 I 7 I 6
pierwszy jej czynnik jest wobec (a, m) = 1 liczbą pierwszą wzglę­ Pierwsza z nich służy do obliczania x przy danym ind 2 x,
dem m; zatem a. 1-1 musi być podzielne przez m, czyli liczba a druga - odwrotnie.
naturalna l < o byłaby pierwiastkiem kongruencji (7), wbrew
określeniu liczby cl. Tak więc reszty z dzielenia wyrazów ciągu § 3. Warunek konieczny istnienia pierwiastków ~ier.wo~­
(10) przez m są wszystkie różne. nych liczby m. Samo przez się nasuwa się teraz pytame: Jakie
W szczególności jeżeli a jest pierwiastkiem pierwotnym liczby liczby posiadają pierwiastki pierwo~ne?. . . 1•
m, to reszty z dzielenia liczb Załóżmy, że liczba m posiada pierWlastek pierwotny a. Niech

1, a, a2„ „' a1P<mJ-1 m= P1a'P2a' „ . pkak


będzie rozkładem liczby m na czynniki pi~rws~e.
przez m są wszystkie różne, a że jest ich <p(m) i wszystkie są
wobec (a, m),~~ f'.ierwsze .wzgl~dem m, więc wnosimy, że ciąg Liczba a, jako pierwsza względem m, Jest p~erwsza w~glę~em
tych re~zt rozm ~1ę co na1wyże1 porządkiem wyrazów od ciągu każdego z czynników p 1"i,p 2"" :„,pk"k; mamy więc w mysi twier-
wszystkich <p(m) liczb naturalnych pierwszych względem m i nie- dzenia Euler a:
większych od m. a'l'lP1"1l == 1 (mod p 1"'),

Możemy zatem wypowiedzieć następujące a'l'(P," 21 == 1 (mod P2"'},


(11}
. Twierdzenie 4. Jeżeli a jest pierroiastkiem pierwotnym
lzczby m, n zaś jest liczbą pierroszą względem a, to wśród liczb a'l'(Pk"kJ = 1 (mod Pk"k).
O, 1, 2, „ „ <p(m)-1 istnieje jedna. i fylko jedna., która spełnia. kon-
gruencję Jeżeli N jest jakąkolwiek liczbą naturalną, podzielną przez
każdą z liczb
ax=n(modm).
Liczbę taką nazywamy roskaźnikiem (indeksem) liczby n me- (12)
dług modułu m przy zasadzie a i oznaczamy symbolem to wobec (11) będzie tym bardziej:
ind.n. aN=f (mod p1a'),
wskaźników jest więc analogiczna do definicji Jo-
Definicja a.N =1 (mod p 2" 2),
garyt~ów. Wskaźniki grają też w Teorii liczb rolę analogiczną
do roh logarytmów w Analizie. •
1?6 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Lagrange'a. [§ 4] Twierdzenie Lagrange'a i wnioski z niego. 1?7

Różnica a.N -1 jest zatem podzielna przez każdą z liczb gdzie kn-1-1=kn+2•+ 1 k. 2 jest znowu liczbą całkowitą. \\-nosimy
p,a', p,''', .. . , Pk"l-, a więc i przez liczbę m; mamy stąd kongruencję więc przez indukcję, że wzór (15) zachodzi przy wszelkim natu-
(13) a.N"""' 1 (mod m). ralnym n. Stąd w szczególności dla liczby n=a-2, która jest
naturalna, jeżeli przypuścić, że a>2, byłoby a 2 " -2 =1+2"ka- 2 ,
Gdyby wśród liczb (12) było dwie lub więcej parzystych, to zatem a 2 " -2 =1 (motl2a) czyli a1/o<p(ml=1 (modm), wbrew założeniu,
moglibyśmy oczywiście przyjąć że a należy według modułu m do wykładnika cp(m).

N= 1/2 rp(P1"1) • rp(p,"') · ... · cp(pkak) = 1 / 2 cp (m), Otrzymane wyniki możemy wypowiedzieć jako następujące
gd:;ż liczba t;
byłaby podzielna przez każdą z liczb (12), i mieli- Twierdzenie 5. Pierroiastki pierrootne mają co najroyżej na-
stępujące liczby:
hyRmy w mysi (13) a 'l 2 <rlml~ 1 (mod m) wbrew założeniu, że a na-
leży według modułu m do wykładnika cp(m). 1° potęgi liczb pierroszych nieparzystych (m =pa),
W ciągu (12) jest więc co.. najwyżej jedna liczba parzysta. 2° podroojone potęgi liczb pierroszych nieparzystych (m=2p"),
Lecz na mocy wzoru dla fnnkcJI Gauss a (wzór (12), str. 140) jest 3° liczba 2 i liczba 4.

p(pa)-p"-'(p-1); Że każda z wymienionych tu liczb istotnie ma co najmniej


jeden pierwiastek pierwotny, udowodnimy w§ 7 (p. str. 193). Dla
jest to. li~zba. par~ysta dl a p nieparzystego oraz dla p = 2 i a> 1. liczb 2 i 4 rzecz ta nie przedstawia trudności, gdyż wobec
Je.zeh ~1ęc !1czba m ma czynnik pierwszy nieparzysty, to cp(2) = 1 jasne jest, że pierwiastkiem pierwotnym liczby 2 jest 1,
cz!;inik tab ~l~ze być tylko jeden i wtedy liczba 2 może wcho- wobec zaś cp(4~ =2, pierwiastkiem pierwotnym liczby 4 jest 3.
dzie. do r~zw1~11ęcia lic~by m co najwyżej w pierwszej potędze § 4. Twierdzenie Lagrange'a i wnioski z niego. Zajmiemy się
-~zyh m~s1 byc w.tedy a1bo m=p", albo m=2p", gdzie p jest przede wszystkim przypadkiem liczby pierwszej nieparzystej.
hczbą pierwszą mepaTZystą,
Będzie nam w tym celu potrzebne pewne twierdzenie pomocni-
Jeżeli zaś liczba m nie ma żadnego czynnika pierwszego nie- cze z teorii kongruencji algebraicznych, mianowicie tak zwane
parzystego, to m=2a; skąd p(m)=cp(2")=2"-1.
Twierdzenie Lagrange'a. Jeżeli f (x) jest roielomianem calkoroi-
W tedy jednak musi być a<
2. Istotnie, liczba a, jako pierw-
tym n-tego stopnia względem x o spółczynnikach calkoroitych i je-
sza .względem m = 2", a zatem nieparzysta, jest postaci 4k ± 1
czyli żeli spólczynnik przy xn nie jest podzielny przez liczbę pienvszą p,
to kongruencja f(x) ~o (mod p) ma co najroyżej n pierrviastkóm.
a=±1+2 2 k,
D owó cl. Na mocy twierdzenia 2 Rozdziału III (§ 5, str, 52)
gdzie. k jest liczbą całkowitą. Podnosząc obie strony do kwadratu twierdzenie La gr an ge' a zachodzi dla kongruencji stopnia pierw-
dosta1emy ' szego. Załóżmy, że jest ono prawdziwe dla kongruencji stopnia
(14) a 2 =1±23 k+2 4 k 2 =1+2 8 k1 , n= k-1 i weźmy pod uwagę kongruel).cję k-tego stopnia

gdzie k'. = ± k + 2k 2 jest liczbą całkowitą. Załóżmy, że przy pew- (16) f(x)~o (modp),
nym n Jest
gdzie f(x)=A 0 x"+A1xk- 1+ ... +Ak-1x+Ak i wszystkie liczby
(15) A 0 ,A1 „ .. Ak są całkowite, a nadto A 0 jest niepodzielne przez
liczbę pierwszą p.
gdzie kn jest liczbą cał.kowitą. Na mocy (14) jest to prawdziwe
Niech a będzie jednym z pierwiastków kongruencji (16):
dla n=1. Podnosząc obie strony równości (15) do kwadratu, do-
stajemy f(a)~o (mod p)
czyli

W. Sierpiński, Teoria Liczb.


1?8 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Lagrange'a.
[§ 4] Twierdzenie .Lagrange'a i wnioski z niego. 12"9
Zatem przy wszelkim całkowitym x szy względem liczby złożonej
m, to kongruencja f(k)o=:O(modm)
f(x)==f(x)-f(a) (modp) może mieć więcej niż n pierwiastków.
czyli Np. kongruencja x 2 ==1 (modS) ma 4 pierwiastki: 1, 3, 5 i 2".
f(x)=A 0(xk- a") +A (x"-1
1 - a k -1)+.... +.1h-1(x-a) (mod p). Tak samo kongruencja x 2 +3x+2==0(mod6} ma 4 pierwiastki:
1, 2, 4 i 5.
Lecz
Z twierdzenia L a n gr a n g e 'a wyprowadzimy teraz nastę­
x'-a'=(x- a) (x 1- 1 +ax'- 2 +a 2 x 1- 3 + ... +a 1-c 1)
pujący
dla i=k, k-1, .. „ 1. Biorąc to pod uwagę, moż.emy napisać Jeżeli kongruencja n-tego stopnia o spólczynnikach
Wniosek.
całkoroitych imodule pierwszym p ma więcej niż n pierwiastkóm,
(18) f(x)==(x-a)g(x) (modp),
to jest tożsamościowa (tj. spełnia ją każda liczba całkowita).
gdzie g (x) jest wielomianem całkowitym (k-1)-go stopnia wzglę­ Dowód. Niech w kongruencji (16)
dem x o spółczynnikach całkowitych, a nadto spółczynnikiem
przy xk-1 jest- jak łatwo obliczyć - liczba A 0 , więc liczba niepo- f(x)=A 0 x"+A 1 x"- 1+ ... +An-1x+A„,
dzielna przez p. Wielomian g(x) spełnia zatem (w myśl założenia, gdzie nie wszystkie spół czynniki A 0 , A,, ... , An-1 są podzielne
przyjętego na początku dowodu) wszystkie warunki twierdzenia przez p; niech Am. będzie pierwszym z niepodzielnych przez p.
L ag ran g e 'a i przeto kongruencja Byłoby więc dla wszelkich x
(19) g(x)==O (modp)
f(x)==Amxn-m+Am+1xn-m- 1 + ... +A„(modp),
ma co najwyżej k-1 pierwiastków.
Gdyby kongruencja (16), wbrew twierdzeniu Lagrange'a, < <
gdzie O-('. m n-1 czyli 1 n-m <n. Wielomian po prawej
nriała więcej niż k pierwiastków, tj. prócz ·p~erwiastka a jeszcze
stronie tej kongruencji spełniałby więc wszystb..-ie warunki twier-
co najmniej k pierwiastków a1 , a 2 , „., ak, różnych między sobą dzenia Lagrange' a, a jednocześnie wbrew temu twierdzeniu
byłby stopnia niewiększego niż n, posiadając wszystkie pier-
i od liczby a, to mielibyśmy dla i= 1, 2, ... , k
wiastki kongruencji (16), czyli więcej niż n pierwiastków.
f(a;)==O (modp), Wynika stąd, że każdy ze spółczynników A 1 ,A2 ,.„,An-1 jest
a zatem wobec kongruencji (18), zachodzącej przy wszelkim cał­ podzielny przez p, skąd
kowitym x, (a;-a)g(a,)==O(modp), skąd p](a;-a)g(a;). Ponie- (20) f(x)==A„(modp)
waż jednak a; są pierwiastkami różny1ni od a, ·więc liczby a;-a
są niepodzielne przez p. Stąd wniosek, że g(a,) musi być podzielne dla wszelkiego całkowitego x.
przez p, czyli że g(a,)==O(modp) dla i=i,2, .. „k. Wynikałoby Pozostaje do okazania, że również Am jest podzielne przez p.
stąd, że kongruencja (19), która jest z założenia stopnia n=k-1, Otóż w myśl założenia kongruencja (16) jest rozwiązalna; ozna-
ma więcej niż k-1 pierwiastków, a więc sprzeczność. czając przez a jeden z jej pierwiastków, mamy
Tak więc' prawdziwość twierdzenia Lagrange'a dla kon-
gruencji stopnia n= k-1 pociąga za sobą jego prawdziwość dla (21) f(a)==O (modp);
kongruencji stopnia n=.k. Ponieważ twierdzenie Lagrange'a z drugiej strony, kongruencja (20) daje dla x =a
zachodzi dla kongruencji stopnia 1, więc jego prawdziwość jest
dowiedziona przez indukcję dla kongruencji każdego stopnia. f (a)""" An (mod p ),
Za~ważmy, że jeżeli f(k) jest wielomiane~ całkowitym n-tego skąd na mocy (21)
stopnia względem x, w którym wspól:czynnik przy xn jest pierw- A„==O (modp).
12*
180 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Lagrange'a. [§4] Twierdzenie Lagrange~a i wnioski z niego. 181

Tak więc wszys±be spółczynniki wielomianu f(x) są podzielne Niech n= 3. Gdyby kongruencja
przez p, wobec czego kongruencja (16) zachodzi przy wszelkim x'+a,x'+a,x+a,==O(mod4)
całkowitym x, c. b. cl. o.
miała więcej niż 3 pierwiastki, byłaby prawdziwa dla x =O, 1. 2 i 3 i mielibyśmy
Jednym z zastosowań udowodnionego wniosku jest następu­
jący dowód twierdzenia Wilsona, dowiedzionego na innej dro-
dze w Rozdziale lV (§ 1, str. 57). skąd3t1+a,+a,)-(3+a,+3a,)==O, zatem 2a,==O i 2+2a,+2a,==2(mod41.
Istotnie, kongruencja (p - 2)- go stopnia wbrew ~+a,+a,==O(mod4).
Niech teraz n= 2. Przypuśćmy, że kongruencja
(22) (x-1)(x - 2) ... (x-p+1)-xP- 1 +1 ""'o (modp)
ma p -1 pierwiastków:
1, 2, 3, ... , p-1, ma więcej niż 2 pierwiastki. Gdyby ich miała 4, to kongru!'ncja
gdyż dla x=1,2, ... ,p-1 jest oczywiście x' +a, x'+ a, x== O(mod 4)
(x-1) (x-3) ... (.x-p +l) =O (mod p) też miałaby 4 pierwiastki, co - jak dowiedliśmy - jest niemożliwe. Gdyby zaś
kongruencja («) miała 3 pierwiastki, to oznaczając przez a tę spośród liczb
(wówczas bowiem jeden z czynników staje się zerem), z drugiej O, 1, 2 i 3, która nie jest jej pierwiastkiem, stwierdzilibyśmy, że kongruen.cja
zaś strony
(x-a) (x'+a,x+a,) =oO (mod 4)
musiałaby mieć 4 pierwiastki, co - jak dowiedliśmy- jest niemożliwe.
na podstawie małego twierdzenia Ferm at a (str. 59). Wreszcie, niech n= 1. Kongruencja x +a,== O(mod 4) ma oczywiście jeden
Kongruencja (22) jest więc w myśl wniosku z twierdzenia La- tylko pierwiastek x==-a, (mod4).
gr a n g e 'a spełniona przez każdą liczbę x całkowitą, w szczegól- Tym samym dowód został zakoliczony.
ności przez x=O. Podstawiając tę wartogć do kongruencji (22), 2. Dowieść, że w ćwiczeniu 1 nie można zastąpić modułu 4 przez żadną
otrzymujemy dla p pierwszych nieparzystych (z uwagi na to, że inną liczbę złożoną.

(-f)P-l=f) Dowód. 1°. Niech m=pa, gdzie p=2 i a>2 albo p>2 i a:>2. Róż­
nymi pierwiastkami kongruencji x"== O(mod m) są oczywiście liczby:
1 ·2·3· ... ·(p-1)+1 =O (modp),
O, p, 2p, •.. , (pa-l-1Jp,
czyli twierdzenie W i 1son a.
których jest pa-t. Lecz 2a-l >a dla a> 2 oraz pa-!> a dla p > 3 i a> 2.
Kongruencję o module pierwszym p można zawsze sprowa-
Kongruencja miałaby zatem więcej pierwiastków niż wynosi jej stopień.
dzić za pomocą twierdzenia Ferm at a do kongruencji stopnia
2° Jeżeli liczba złożona m nie jest potęgą liczby pierwszej, to posiada co
niższego od p. Mamy bowiem przy wszelkim całkowitym x: najmniej dwa różne tlzielniki pier"i\'Sze i.możemy przyjąć, że 1n= m 1 m 2 ~ gdzie
xP == x (mod p), xP+t == x 2 (mod p) itd., > >
(m 1 • m,I = 1, m, 1 i m, 1. Jak łatwo widzieć, każda liczba całkowita spełnia
kongruencję lx-1Jlx-2) ... (x- m 1 - m 2 ) =-=O (mod m), gdyż dla każdego całko­
co pozwala na pozbycie się wyrazów, zawie~ających niewiadomą witego x lewa strona jest podzielna zarówno przez m1 jak przez ni 2, a zatem
w potęgach p, p+1, ... (wobec (m 1 ,m,)~1) też przez m,m,=m. Lecz kongruencja ta jest stopnia
m,+m,<m. gdyż wobec (m„m,)=1 mamy m,=Fm,, skąd wobec m,>1
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że twierdzenie Lagrange'a zachodzi dla kon- i m 2 >1 'vynika, że m. 1 +m2<1n 1m2.
gruencji o module 4 w tym sensie, że jeżeli f(x)=a 0xn+a,xn-1+ ... +an
jest wielomianem o współczynnikach całkowitych, gdzie a 0 jest liczbą pierwszą 3. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą, to dla każdej liczby naturalnej
względem 4, to kongruencja f (x) ==O (mod m) ma nie więcej niż n różnych pier- n-<.p istnieje kongruencja n-tego stopnia
wiastków. "i"+a,xn-1+ a,~·n-2+ . .. + an~O (mod p),
Do wód. Skoro (a 0 , 4) = 1, to a 0 == ± 1 (mod 4) i możemy założyć, że a 0 = 1
mająca dok.ładnie
n pierwiastków.
(gdyż w razie a 0 = -J pomnożylibyśmy kongruencję przez -i). Ponieważ każda
kongruencja ma według modułu 4 co najwyżej cztery pierwiastki (mianowicie Wska~ówka. Jest to kongruencja (x-!)(x-2) ... (x-nJ==O(modpJ.
O, 1, 2 i 3), więc możemy założyć, że n< 4. Jak byłoby tutaj, gdybyśmy liczb~ p zastąpili przez liczbę złożoną?
ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Lagrange'a.
182 [§ 5] Dowód istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych. 183
>
4. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej m 1 istnieje taki wielomiun
10. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 27 i pierwsze względem
f(x) stopnia nłższego od m o współczynnikach całkowitych, że przy wszelkim 27 podług wykładników, do których należą one według modułu 27.
całkowitym x jest
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy liczba 1, do wykładnika 2- liczba
xm== f(x) (mod m).
26, do wykładnika 3 - liczby 10 i 19, do wykładnika 6 - liczby 8 i 1;, do wy-
Dowód. Niech m=p,a•p,a,,.,pk"k będzie I"Ozkładem liczby m na czyn- kładnika 9 ~ liczhy 7, 13, 16, 22, 23 i 25, a do wykładnika 18- liczhJ
niki pierwsze. W myśl małego twierdzenia Ferm at a mamy przy wszelkim 2, 4, 5, 11, 14 i 20.
całkowitym x kongruencję (xP•-:t·)"'""O(modp"'I dla i=1,2,„„k; zatem Liczba 27 ma więc 6pierwiastków pierwotnych.

n k

i=1
(x·Pi-x)"i="O (mod m).
11. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 32 i pierwsze względem
32 podług W)"kładników, do których należą one według modułu 32.
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy liczba 1, do wykładnika 2-liczby
Wobec p,"'+p,"•+„.+pk"k<;;m wystarczy więc przyjąć 15, 17 i 31, do wykładnika 4-liczby 7, 9, 23 i 25, do wykładnika 8°-liczby
k 3. 5, 11, 13, 19, 21, 27 i 29. Pierwiasików pierwotnych liczba 32 nie posiada.
f(x)=x'"-xm-!P,"•+p2"2+„.+Pk"k) [J (xPi_,_.)"i. 12. Sprawdzić, że dla modułów m = 2, 3, 6, 12 i 24 każda taka liczba na-
t=i turalna n, że 1<n<:m i (m,n)=l, należy do ·wykładnika 2.
5. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest Można dowieść~ że innych modułów ni o tej wla.snóści nie ma.
(2x+115-2x-l=s0(mod 240) 1). § 5. Dowód istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierw-
. 6. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest szych. Powróćmy do dowodu istnienia pierv.'"i.astków pierwotnych .
x (x'-49) (x2 +49) ==O (mod 30) '). Jako szczególny przypadek twierdzenia 3, gdy za m podstawić
7. Rozsegregować liczby 'naturalne mniejsze od 23 podług wykładników, liczbę pierwszą p, otrzymujemy następujący
do których należą one według modułu 23. W niosek. W edlug modułu pierroszego p liczby calkoroite mogą
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy tylko liczba 1, do wykładnika 2- należeć tylko do roykładnikóro będących dzielnikami liczby p -1.
tylko liczba 22, do wykładnika 11 - tylko liczby; Niech <l będzie jakimkolwiek dzielnikiem liczby p -1. Oznacz-
2, 3, 4, 6, 8. 9, 12, 13, 16 i 18, my przez 'l'(<l) liczbę liczb ciągu
pozostałe zaś 10 liczb naturalnych, mniejszych od 23, należą do wykładnika 22 (23) 1, 2, „., p-1,
(a więc są pierwiasikami pierwotnymi liczby pierwszej 23).
należących do wykładnika o. Ponieważ każda z liczb tego ciągu
8. Rozsegregować
liczby naturalne niewiększe od 30 i pierwsze względem
30 podług wykładników, do których należą one według modułu 30. musi należeć do pewnego wykładnika <l, będącego dzielnikiem
Odpowiedź. Liczba 1 należy do wykładnika 1, liczby 11, 19 i 29 - do liczby p-1; więc
wykładnika 2, >ITeszcie liczby 7, 13, 17 i 23 -do wykładnika 4. Jak stąd widać, };1j!(Ó)=p-1.
op-I
liczba 30 nie posiada pierwiastków pierwotnych (które musiałyby być liczbami,
należącymi do wykładnika 8). Z drugiej strony, jest dla funkcji Gauss a (p. str. 14.J,)
9. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 25 i pierwsze względem
};<p(<l)=p-1.
25 podług wykładników, do których należą one według modułu 25. ójp~1

Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy liczba 1, do wykładnika 2 - liczba Zatem


24, do wykładnika 4-liczby 7 i 18, do wykładnika 5 -liczby 6, 11, 16 i 21, do (2.J,) }; [<p(o)-'l'(o)] ==o.
wykładnika 10 -liczby 4, 9, 14 i 19, do wykładnika 20 - liczby ó,p-1

2, 3, 8, 12, 13, 17, 22 i 23. Dowiedziemy, że jest stale 'l'(o) <;:<p(o).


LicŻba 25 ma więc 8 pierwiastków pierwotnych. Gdy 'P(o) =O, jest to oczywiste; możemy ·więc założyć, że
ip(o) =I= O, czyli że do wykładnika <l należy (według modułu p)
1 ) J.Fitz-Patrick, Exercices d'Arithmetique, Wyd.3-e,Paryż 1914, str.65, co najmniej jedna liczba ciągu (24), np. liczba a. Jest więc
zadanie 430. .
2 ) Ob. tamże str. 66, zadanie 435. a 0 o=1 (modp).
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 5] Dowód istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych. 185
184

Liczba a jest przeto jednym z pierwiastków kongruencji czyli ą01 ==1 (mod p) dla 01 <o. Znaczy to, że liczba n· należy
do wykładnika niższego niż o. Warunek (k, b) = 1 jest więc ko-
(25) x 0 -1 ~O (mod p ).
nieczny, by liczba 1"k należała do wykładnika o.
Reszty z dzielenia liczb Streszczając, możemy powiedzieć, że wszystkimi liczbami
ao, a\ a\ ... , av-1 ciągu (23), należącymi według modułu p do wykładnika a, są te
spośród liczb (26), których wskaźniki są pierwsze względem i3.
przez p są - jak dowiedliśmy w § 2 (p. str. 1?4) - wszystkie Takich wskaźników jest oczywiście 9'(o}. Dowiedliśmy więc, że
różne. Oznaczmy ogólnie przez l"k (dla k=O, 1,2, ... ,ó-1) resztę
gdy 'P(o) 4' O, to zachodzi równość '!'(o) =9'(o). W każdym więc
z dzielenia liczby ak przez p. Zatem <
razie jest 'P(a) 9'(a). ·
Tk ó"""' (ak)o"""' (aó)k"""' 1 (mod p ). ·wynika stąd, że żaden ze składników sumy po lewej stronie
Liczby wzoru (24) nie jest ujemny. Suma składników nieujemnych może
(26) jednak być zerem tylko wtedy, gdy każdy z nich jest zerem.
Jest więc 'P(o)=rp(a) dla każdego dzielnika ó liczby p-1.
są więc wszystkie pierwiastkami kongruencji (25). Lecz kongru-
Udowodniliśmy w ten sposób
encja ta jest stopnia o i spełnia warunki twierdzenia Lag ran -
g e 'a, nie może zatem mieć innych pierwiastków prócz Il i liczb (26), Twierdzenie 6. Do każdego dzielnika o liczby p - 1 należy
które są wszystkie różne, jako różne liczby ciągtt (23). medlug modułu p dokładnie cp(ó) różnych liczb ciągu 1,2, ... ,p-1.
zdrugiej strony, każda liczba należąca do wykładnika o musi Stąd w szczególnosci dla ó = p -1 otrzymujemy
spełniać kongruencję (25); wnosimy stąd, że każda liczba ciągu Wniosek. Każda liczba pierrosza p ma dokładnie rp(p -1)
(23), należąca do wykładnika Il, znajdzie 'się wśród liczb (26). Za- piermiastkóm pierroofnych ro ciągu liczb J,2, ... ,p-1.
pytamy obecnie, ktÓTe z liczb (26) istotnie należą do wykładn.1ka a.
Jeżeli g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby pierwszej, p,
Okażemy, że na to, by liczba rk należała do wykładmka a.
to wszystkie pozostałe jej pierwiastki pierwotne z ciągu (23)
potrzeba i wystarcza, żeby było (k, o) = 1. otrzymamy jako reszty (według modułu p) tych wyrazów ciągu
Załóżmy: że warunek (k, ó) = 1 jest spełniony. Liczba n nie
może należeć do wykładnika większego od o, gdyż spełnia ona go, g1, g2, .. „ gP-2,
w każdym razie kongruencję (25). Liczba należy więc do wy-r, których wykładniki są pierwsze względem liczby p -1. Wobec
kładnika O'<,o czyli rk0'==1(modp), skąd wobec a.k~rdmodp) tego w tablicach pierwiastków pierwotnych podaje się jeden tylko
otrzymujemy ak 0 '~1 (modp), co dowodzi, że liczba kó' jest jed- pierwiastek. zwykle najmniejszy.
nym z pierwiastków kongruencji wykładniczej Będziemy go oznaczali przez y(p).
ax'==1 (modp). Oto najmniejsze pierwiastki pierwotne liczb pierwszych nie-
parzystych p, mniejszyeh od 100:
W myśl dowiedzionej w § 2 (p. str. 173) własności pierwiast-
ków kongruencji (?) liczba k ó' musi .więc być podzielna przez o, _P_, 3 i 51? IW131Hl19l23i29l31!3?l41
skąd wynika wobec (k, o)~ 1, że o' jest podzielne przez o, a za-
tem wobec o'< o, że i'/= ó. warunek (k, o)= 1 jest więc wystar- y(rl 2 I 2 i 3 I 2 I 2 i 3 I 2 I 5 I 2 I 3 I 2 : 6
czający na to, by liczba T"k należała do wykładnika o.
_P_l43l47 I 53i 59l61l6? 1 71I73 I 79 j83 IS9l9?
Załóżmy teraz, że (k, o)= d > 1, skąd
y(p) 3 I 5 I 2 I 2 I 2 I 2 I : I 5 I 3 I 2 \ 3 1 5
k=dk 1 o= do1,
gdzie a1 < b. Stąd k 01 = d k1 o1 = k1 ó, a zatem Nie wiadomo, ile jest liczb pierwszych, dla ktfoych. pienvia-
1"kó'"""ako1:=(ak1)ó=i (modp) stkiem pierwotnym jest liczba 2.
186 ROZDZIAŁ Vlll. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.
[§ 6] Pierwiastki pierwotne dla modułów P" i 2p". 187

Nie posiadamy dotąd bezpośredniej metody wyznaczania pier- § 6. Pierwiastki pierwotne dla modułów p" i 2p". Zajmiemy
wiastków pierwotnych 1 ). się teraz przypadkiem, kiedy moduł jest potęgą liczby pierwszej
Jak widzimy z tabliczki, dla liczb pierwszych p < 1OO jest nieparzystej.
y(p)<?. Dla liczb pierwszych p<191 jest także y(p)<7, lecz Udowodnimy przede wszystkim następujący
y(191)=19; dla liczb pierwszych p<409 jest y(p)< 19, lecz
Lemat. Jeżeli dla pewnego g całkowitego oraz n i s natu-
y{409)=21; dla liczb pierwszych p<3361 jest y(p)<21, lecz
ralnych jest
y(3361)=22; dla liczb pierwszych p<5711 jest y(p)<22, lecz
y(5711)=29; dla liczb pierwszych p<5881 jest y(p)<29, lecz (28)
y(5881)=31 3 ).
gdzie k jest liczbą całkowitą, to
Z istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych wy-
nika, że jeżeli liczba naturalna n jest pierwsza, to istnieje taka g"P=1+/p•+ 1,
liczba naturalna g, że gdzie l jest liczbą całkowitą; nadto jeżeli k jest niepodzielne przez
p, to i l jest niepodzielne przez p.
(27)
D o w ó cl. W myśl (28) jest
i że n-1 jest najmniejszym wykładnikiem naturalnym o włas­
ności (27). gnp = (1 +kp')P=f +f kp'+ fJ._(~ . 2 i) k'p"'+ ... ,
Łatwo widzieć, że
i na odwrót: jeżeli dla liczby naturalnej
gdzie wszystkie składniki, poczynając od trzeciego, są oczywiście
n> 1 istnieje taka liczba naturalna g, to liczba n jest pierwsza.
Istotuie, przypuśćmy, że liczba n jest złożona. Jeżeli dla pew-
podzielne przez p 2 s+1, a zatem i przez p'H (wobec 2s +1:;>,>.s+2,
gdyż s jest naturalne). Możemy więc napisać
nego naturalnego g zachodzi podzielność (27), to musi być (g, n)= 1,
a zatem nlg<pcn1_1 w myśl twierdzenia Eulera. Lecz skoro liczba gnp =1 +kp•+i+ k'p•+ 2 = 1 +lps+1,
1r jest złożona, mamy ip(n)<n-1. gdzie wobec całkowitości liczby k' liczba l=k+k'p jest całko­
Możemy więc wypowiedzieć następujące wita i - w razie niepodzielności liczby k przez p - również
Twierdzenie ?. Na fo, by liczba naturalna n> 1 była pienv- niepodzielna przez p.
sza, potrzeba i wystarcza, żeby istniała taka liczba naturalna g, że Twierdzenie 8. Na to, by liczba g była pierwiastkiem pier·
n\g"-1 -1 i że dla żadnej liczby naturalnej x<n-1 nie jest wotnym liczby p", gdzie p jest liczbą pierrvszą nieparzystą i a> 1,
n[gx-1. potrzeba i wystarcza, żeby liczba g była takim pierwiastkiem pier-
W związku z wyznaczaniem pierwiastków pierwotnych, obli- wotnym liczby p, dla którego liczba gP- 1 -1 nie jest podzielna
czano tablice 3), dające dla liczb pierwszych p taki najmniejszy przez p2 •
wykładnik naturalny x, że Do wód. Załóżmy, że liczba g jest pierwiastkiem pierwotnym
liczby p", gdzie a> 1. Niech o będzie wykładnikiem, do którego
2" == 1 (mod p). należy liczba g według modułu p. Jest wiqc
1) Więcej szczegółów o wyznaczaniu pierwiastków pierwotnych znajdzie
g0 =1 (mod p)
czytelnik w monografii: E. Poznański, Piermiastki pierrootne liczb pierro-
szych, Warszawa 1901, 63 stronice. czyli różnica g0 -1 jest podzielna przez p. Oznaczając teraz przez
')Według tablic podanych w książce: G, Wertheim, Anfangsgrilnde der p' najwyższą potęgę liczby p, przez którą różnica g• - j jest po-
Zahlenlehre, Brunświk 1902, str. 406-409. dzielna, możemy napisać
· ')Ob. np. N. G. W. H. Berger, New Archlv Wiskunde (2), tom 20 (1940),
str. 307 i 308 oraz tom 22 (1948) str. 310 i 311. (29)
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. !§ 6] Pierwiastki pierwotne dla modułów pa i 2pa. 189
188

crdzie k: jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p, a s - liczbą gdzie k jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p (różnica gr-i-1
~aturalną. W myśl dowiedzionego lematu, dostajemy stąd jest w każdym razie podzielna przez p, skoro g jest pierwiast-
g0P=i + k p'+i,
1
kiem pierwotnym liczby p).
W myśl lematu jest
' (mocl p). StosuJ'ąc ten lemat J·eszcze raz (dla n=op),
gdzie k'i "FO glr-ilP=f +k,p",
otrzymujemy
gdzie k 1 jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p. Stosując le-
mat w dalszym ciągu, otrzymujemy
dalej w ten sam sposób

gdzie liczby k,, k 3 , ••• , ka-2 są calko-vtite i niepodzielne przez p.


Ostatnia z tych równości wskazuje, że
(30) (34) gfp-iJpa-2;;;j;, 1 (mod p").
i wreszcie Oznaczmy przez d wykładnik, do którego należy g według
(31) goPa-l =1 +ka-i Ps+ a-i, modułu p". Jest więc
gdzie k, k 1 , ••• , ku-i są liczbami całkowitymi. Równość (31) daje (35)
>
wobec s 1 kongruencję i tym bardzie.t gd ~ 1 (mod p ),
skąd wobec założenia, że g jest
(32) g0Pa- 1=1 (mod p"), pierwiastkiem pierwotnym liczby p, wynika, że d jest podzielne
przez p-1, czyli że
a że - jak założyliśmy - liczba g należy według . ~noc~ulu p•. do
wykładnika qi(p") = p•- 1 (p -1), więc z kongrueuCJl (32) wy~ika, (36) d=Z(p-1),
że liczba ap•- 1 jest podzielna przez p"- 1(p-1), skąd wnosuny, gdzie l jest całkowite.
że liczba a jest podzielna przez p -1. Ponieważ zaś ~· ja~rn ~y­ Z 'drugiej strony, g może według modułu ·p" należeć tylko do
kładnik do którego należy g według modułu p, musi hyc dziel- wykładnika, który jest dzielnikiem liczby qi(p") = p"-1 (p-1); za-
uikiem 'iiczby qi(p)=p-1, więc a=p-1. Liezba g jest zatem tem p"- 1 (p-1) jest podzielne przez l(p -1), czy li p•- 1 przez l,
pierwiastkiem pierwotnym liczby p. skąd l=pę, gdzie fJ<a-1.
Otóż gdyby liczba gP- 1 -1 była podzielna pr~ez p 2 ~ to mo- Wynika stąd na mocy (36), że d=pP(p-1), gdzie jJco.;:a-1.
glibyśmy napisać gP-J = 1 + k p 2 przy k całkowitym i prze.to, Gdyby było /J<a-1 czyli fJ<a-2, to d byłoby dzielnikiem
wobec ~ = p-1, przyjąć s = 2 we wzorze (29). Byłoby więc liczby p"-'(p-1) i wobec (35) mielibyśmy kongruencję
s+a-2>a, s1(ąd w myśl (30) glr-iJp"- 2 ==1 (modp") wbr~w ~~ło­
grp-lJp"-2 == 1 (modp"J
żeniu, że g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby p" . .Dowiedhsm_y
więc, że jeżeli g jest pierwiastkiem pierwotny~ lic_zhy p", g~zie w brew (34). Jest więe f3 =a -1 ezyli d =pa-i (p-1) = <p (p"), co
p jest liczbą pierwszą i a> 1, to g jest też pierwiastkiem pie~: dowodzi, że liczba g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby p".
wotnym liczby p i liczba gv- 1 - J. nie jest podzielna przez V· Vv arunek jest więc dostateczny, c. b. d. d.
Warunek jest więc konieczny. .. Wniosek 1. Każda liczba p", gdzie p jest liczbą pierroszą nie-
By udowodnić, że jest zarazem dos t_a t eez ny, zało,zmy, parzystą i a> 1, ma co najmniej jeden pierroiastek pierrvoiny.
że g jest takim pierwiastkiem pierwotnym hc~by p, :na ktorego Do w ód. W myśl twierdzenia 8 wystarczy okazać, że istnieje
gv-i -1 jest niepodzielne przez p 2 • Możemy więc napisać taki pierwiastek pierwotny· g liczby pierwszej nieparzystej p, dla
(33) gP- 1 =1 +kp, którego liczba gP-1 -1 nie jest podzielna przez p 2. Niech g0 bę-
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 7] Liczba pierwiastków pierwotnych. 191
190
dzie jakimkolwiek pierwiastkiem pierwotnym liczby p. Jest więc Lecz ze wzorów dla funkcji Gauss a (p. str. 140) wynika, że

gl-1""" 1 (mod p) czyli cp(2p°') = rp(2)rp(p°') = rp(p").


(3?) u-1=1+kop, . >
Zatem ó cp(2 p"), skąd wnosimy, że g należy według modułu
gdzie ko jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p. Kongrue11CJa 2p" do wykładnika rp(2p") czyli jest pierwiastkiem pierwotnym
liczby 2p", c. b. d. cl.
gl-2x==.k 0 -1 (modp)
Z wniosków 1 i 2 wynika od razu, że liczba 2p" (gdzie p jest
· ". d · g a więc i g0P-2 jest liczbą pierwszą
1
1est rozw1ąza na, g yz o, ' • k" t · k liczbą pierwszą nieparzystą i a>
1) posiada pierroiastek pierrootny.
względem modułu p. Niech x 0 będzie pierwiast iem eJ ongru- W tym celu wystarczy bowiem okazać, że istnieje pi°~rwia­
encji. Zatem stek pierwotny nieparzysty liczby p". Otóż na mocy wniosków
(38) 1 i 2 liczba p" posiada co najmniej jeden pierwiastek pierwotny:
jeżeli jest nim liczba g, to liczba g+p•, jako przystająca do g
gdzie t jest liczbą całkowitą.
według modułu p", również jest pierwiastkiem pierwotnym liczby
Określmy g wzorem
p", z dwu zaś liczb g i g+p• (wobec nieparzystości liczby p)
zawsz.e jedna jest nieparzysta.
wobec g'== efo (mod p), liczba g jest pierwiastkiem pierwotnym § ?. Liczba pierwiastków. pierwotnych według jakiegokol-
liczby p oraz wiek modułu. Załóżmy, że liczba m ma pierwiastek pierwotny g.
Jak wiemy z twierdzenia 2, dla każdej liczby n, pierwszej wzglę­
dem m, istnieje w ciągu O, 1, ... , cp(m)-1 jeden i tylko jeden
taki wykładnik x, iż
gdzie wszystkie składniki szeregu po prawej s.tronie s.ą' ~oczynając gx =n (mod m).
od trzeciego, podzielne przez p 2 • Możemy więc nap1sac Jest to wykładnik x=indgn (ob. str. 174).
Niech a będzie liczbą pierwszą ~zględem m, a 0 - WY,kład­
gp-1 "= g0P- 1 +(p-1) gl- 2 XoP + kp 2,
nikiem, do którego należy a według modułu m. Niech dla skró-
gdzie k jest liczbą całkowitą. Stąd na mocy (37) i (38): cenia:
gv-1 =1 +kor+(p-i)p (k 0 -1 +tp)+kp 2 = (39) k=indga, s=cp(m), d=(k,_s).
= 1 +P+(k0 -1 +tp- t+k) p =1 +P+lp 2 2
, l! dowoclnimy następujące

czyli gP-1-1=p+Zp 2 gdzie l jest liczbą całkowitą. Wynika stąd


natychmiast, że gv- 1 -1 nie jest podzielne przez p', c. b. d. o.
Twierdzenie 9. o= a· tj. 1vyklad11ik, do któregonależy a we-
dług modułu m, jest rórony ilorazami z dzielenia liczby cp(m) przez
Wniosek 2. Każdy pierroiastek pierrootny nieparzysty liczby
najmiększy wspólny dzielnik liczb indga i cp(m).
p" (gdzie p jest liczbą piermszą nieparzystą, a z~ś - liczbą natu-
ralną) jest zarazem pierroiastkiem pierwotnym liczby 2pa. Do w ó cl. Wyznaczmy liczby k, s i d ze wzorów (39) i przyj-
Dowód. Niech g będzie pierwiastkiem pierwotnym nieparzy- mijmy
stym liczby p". Liczba g jest więc pierwsza względem 2 p" i przeto s
h=a·
należy według modułu 2pu do pewnego wykła~n~ka d(naturalneg~)
o. Zatem gd = 1 (mod 2 p"), a więc tym bardz1eJ g == 1 (mod p ), N a mocy określenia liczby k jest więc
skąd wnosimy (skoro g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby p"),
(40) ah = gkh (mod m),
że o jest podzielne przez rp(p") i przeto że o?>rp(pa).
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 8] Moduł 2a dla a :;;:,_3, Wlasno8ć liczby 5.
192 193

gdzie kh= s ~, a z określenia liczby d wynika, że k jest podzielne Wystarczy przeto z nwagi na wzór o=- 8- obliczvć ile W}'-
(k,s) ' '
przez d; zatem kh jest podzielne przez s = <p (m), wobec czego
razów ciągu {43) spełnia warunek (k,s)=1, tj. ile liczb z ciągu (43)
kongruencja (40) daje
a"~1 (1uodm), ma z liczbą p(m) największy wspólny dzielnik d=~.
skąd o<h. Na to, żeby liczba n miała ż liczbą p(m) największy wspólny
Z drugiej strony, ponieważ ua mocy (39) dzielnik d, potrzeba i wystarcza, iżby było n=ld, gdzie l jest
p/" = a ==1 (mod m),
0
liczbą pierwszą względem rp~) =Il (p. Rozdział 1, § 3, str. 3); stąd
więc (z uwagi, że g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby ~) jest obliczamy z łatwością, że w ciągu (43) jest p(ó) liczb, mających
ko= t s, gdzie t jest liczbą całkowitą. Stąd z liczbą· rp(m) największy wspólny dzielnik d.

~o=ta, Udowodniliśmy więc nast<;pujące


Tw.ierdzenie :IO. Jeżeli liczba m ma pierroiastek pierrootny,
a ponieważ (~, j) = 1. więc wnosimy, że o jest podzielne ·przez to ro .ciągu 1, 2, „ „ m jest dokładnie p(ll) liczb należących do roy-
kładmka o, będącego dzielnikiem liczby p{m).

a=h, czyli że o-:ph. Stąd w szczególności dla Il= <p(m), jeżeli liczba m ma co naj-
mniej jeden piermiastek pierrootny, to ma ona ro ciągu 1, 2,. „, m
Nierówności o< h i Il> h dają o= h czyli o= a. c. h. d. o. dokładnie <p(<p(m)) pierroiastkóm pierrooinych.

Udowodnione twierdzenie 9 pozwoli nam w założeniu, że W szczególności więc, jeżeli p jest liczbą pierwszą niepa-
istnieje przynajmniej jeden pierwiastek pierwotny g liczby m, rzystą, a zaś - liczbą naturalną, to każda z liczb p" i 2pa ma

obliczyć, ile jest w ciągu


<p(p"c-1 (p-1)) nieprzystających do siebie pierwiastków pierwot-
nych.
(41) . 1, 2, „„ m Na podstawie twierdzeń 6-10 i wniosków z nich możemy
więc wypowiedzieć następujące
liczb, należących według modułu m do danego wykładnika o,
będącego dzielnikiem liczby <p(m). Twierdzenie 11. Pierroiastki pierrvoine mają tylko następujące
Jak wiemy (ob. str. 174), jeżeli g jest pierwiastkiem pierwot- liczby m:
nym liczby m, to wyznaczając reszty z dzielenia przez m kolej- 2. 4,
nych potęg gdzie p jest liczbą pierroszą nieparzystą, a zaś - liczbą naturalną.
go,gt, ,,„g'l'lmJ-t, Dla każdej z porvyższych liczb m m ciągu 1, 2„ „, m jest dokladc
(42)
nie (<p(<p(m)) pierrviastkóro pierrootnych.
otrzymamy wszystkie wyrazy ciągu (41), pierwsze względem m.
§ 8. Moduł 2" dla a> 3. Własność liczby 5. Zajmiemy się
Ponieważ liczby przystające do siebie według modułu m należą
do tego samego wykładnika, więc wystarczy obliczyć, ile wyra- obecnie modułem m= 2", gdzie a> 3. Ponieważ <p(2") = 2"-1 , wi<;c
liczby mogą należeć według modułu 2" jedynie do tych wykładni­
zów ciągu (42) należy do wykładnika ó.
Oczywiście indg(gk)=k dla k=0,1,„.,<p(m)-1; wskaźnikami
ków o, które są dzielnikami liczby 2a-1 czyli mają postać o= 2v,
gdzie v<:a-1. Dla a> 3 nie ma - jak wiemy z twierdzenia 5 (§ 3,
liczb (42) są więc liczby
str. 177) - żadnej liczby, należącej według modułu 2~ do wykład­
(43) O, 1, •. „ <p(m)-1. nika 2a-1 ; w razie więc a> 3, musi być Il= 2•, gdzie v<:a - 2.
W. Sierpiftski, Teoria Liczb. 13
[§ 8] Moduł 2a dla a:;;, 3. Własność Jkzby 5.
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. 195
194
Okażemy, że (dla a> 3) zawsze istnieje co najmniej jedna p~zez liczbę ~· są. wszystkie różne (zob. § 2, str. 174). Stąd wy-
liczba, należąca według modułu 2" do wykładnika 2•- 2, miano- mka natychmiast, ze reszty z dzielenia wyrazów ciągu
wicie, że taką liczbą jerrl 5. . (4?)
Oznaczmy przez il wykładnik, do którego liczba 5 należy
według modułu 2"; jak widzieliśmy, musi być o= 2". Przypuśćmy, przez liczbę 2" też są wszystkie różne, gdyż w razie. gdyby·
że c5<2"-2; byłoby więc P<a-2 czyli p<a-3, a więc 2a-3 ·
- 51' =-5v (mod 2"), mielibyśmy zarazem 51< ~ 5" (mod 2"):
byłoby w każdym razie podzielne przez 2" =o i z kongruencji Okażemy, że każdy wyraz ciągu (46) daje przy . dzieleniu
przez 2" resztę różną od reszty każdego z wyrazów ciągu (4?).
53 ==1 (mod 2") Istotnie, gdyby było
wynikałaby kongruencja 5it == - 5• (mod 2"),
(44) 52 "-s == 1(mod2"). to wobec a> 3 byłoby tym bardziej
Z drugiej sfrony jednak jest 51• == - 5• (mod 4),
5=1+1·2 2• a więc wobec 5==1{mod4) również 1 =-1 (mod 4t co nie-
możliwe. '·
Przypuśćmy, że dla pewnego n naturalnego jest Dowiedliśmy więc, że dzieląc każdą z 2•-1 liczb

(45)
(48)
50, 51, 52 ... ' 52"-2-1,

gdzie hn jest liczbą nieparzystą; jest to prawdziwe dla n= 1. Pod- _50, -5', -52, - 52a-2_1

nosząc do kwadratu obie strony równości (45), dostalibyśmy przez liczbę 2", otrzymujemy same różne reszty. Z drugiej strony
52 " = 1+2hn ·2"+ +hn ·2 n+2=1 +(ltn +2"hn )2"+ 2=1 + hn+12"+',
1 2 2 2 reszty te muszą być wszystkie nieparzyste, gdyż lic~by (48) są
wszyst~ie nieparzyste. Ponieważ wreszcie wszystkich różnych
gdzie h.+ 1 =h.+2nhn2 . byłoby liczbą nieparzystą wobec niepa- reszt meparzystych według modułu 2" jest tylko 2a-1, więc wno-
rzystości liczby hn i założenia, że n?,;-1. Wzór (45) zachodziłby simy, że reszty liczb (48) według modułu 2" różnią się co naj-
więc dla wszelkiego n naturalnego, skąd dla n= a - 2 byłoby wyżej porządkiem od liczb ciągu

1, 3, 5, ?, ... , 2"-1.
Wyuika stąd, że każda liczba nieparzysta przystaje według „
co dowodzi, że różnica 52" -3-1=ha-2·2"-1 byłaby wobec me- modułu 2" do jednej i tylko jednej z liczb (48). Możemy więc wy-
parzystości liczby h._2 niepodzielna przez 2", wbrew (44). powiedzieć następujące .
Jest więc o>-2"-2, a że z drugiej strony, jak wiemy, o=2",
gdzie v <a
-2, więc musi być o= 2a- 2, c. b. d. o. Twierdzenie 12. Dla każdej liczby nieparzystej n (przy da-
nym module 3", gdzie a> 3) można wyznaczyć i to m jeden tylko
Udowodniliśmy zatem, że dla a?,;- 3 liczba 5 należy według
spo.~ób liczby całkowite e i 17, spełniające warunki:
modułu 2" do wykładnika 2•- 2 •
Wynika stąd pewna ciekawa własność liczby 5. Ahy ją wy- O<e<1, 0<;:17<2"-2 -1, n=:(-1)•5~(mod2").
prowadzić, zauważymy przede wszystkim, że skoro 5 należy Układy wykładników a, 17 grają więc dla modułu 2" niejako
według modułu 2" (a> 3) do wykładnika 2•- 2 , to reszty z dzie'
rolę wskaźników. · •
lenia wyrazów ciągu Można by z łatwością dowieść, że wyprowadzoną własność
liczby 5 posiada każda liczba formy 8 k+ 5, gdzie k jest liczbą
(46) 13*

ROZDZIAŁ VIII.. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 9] Własności wskaźników. 197
196

całkowitą. Rozumowanie byłoby takie samo, jak dla liczby 5; wy- Istotnie, w myśl definicji wskaźników (przy· wszelkich a i b
starczyłoby się tylko oprzeć na uwadze, że każda liczba formy pierwszych względem m) mamy
sk+5 daje się przedstawić w postaci 1 +2 2 h, gdzie h jest liczbą gindu,,,.,,, a (mod m), gindb""' b (mod m),
nieparzystą.
skąd, mnożąc stronami,
§ 9. Własności wskaźników. Zajmiemy się obecnie bliższym
gind.+indb,,,.,,,ab(mod m),
zbadaniem własności wskaźników (indeksów).
a że mamy również
Niech g będzie jakimkolwiek pierwiastkiem pierwotnym
gind(•b!==ab (mod m),
liczby m. Póki będzie mowa o wskaźnikach przy jednej i tej samej więc
po cista wie g, będziemy pisali przez sluócenie ind x zamiast indg x.
Udowodnimy następujące własności wskaźników: (51) gind ab== ginda+indb (mod m).
I. Liczby przystające medlllg modułu m mają jednako1ve wskaź­ Załóżmy, że przy wykładnikach całkowitych nieujemnych
niki (oczyvv"iście przy tej samej zasadzie i w założeniu, że liczby µ i v zachodzi kongruencja
te są pierwsze względem m).
g"""" 12," (mod m).
Istotnie, na mocy kongruencji
Jeżeli µ '.> v, to możemy tę kongruencję napisać w postaci
a"'"='b(modm),
g"(gu-v -1) ==O (mod m),
oraz (w myśl definicji wskaźników) na mocy kongruencji
skąd wynika wobec (/2,, m) = 1 podzielność różnicy gµ-v_ 1 przez
gind•""'a(mod m), m czyli kongruencja
jest zarazem g"-".==1 (mudm).
(49) gh'd"""' b (mod m).
Wnosimy stąd na mocy twierdzenia 3 (§ 2, str. 1?3), że µ-v
Skoro g jest pierwiastkiem pierwotnym dla modułu m, to na jest podzielne P.rzez ip(m) czyli że
mocy twierdzenia 4, str. 1?4, kongruencja wykładnicza
µ==v (mod q>(m)).
gx "'"=' b (mod m)
Do tego samego wniosku dochodzimy oczyw1scie również
ma (wobec tego, że b jest pierwsze względem m) tylko .[eden przy założeniu, że v '.> µ.' Kongruencja (51) pociąga więc kongru-
pierwiastek nieujemny mniejszy od ip(m), który oznaczamy właśnie encję (50), c. b. d. o .
• symbolem ind b. Tym pierwiastkiem jest więc w myśl kongru-
Dowiedzioną własność możemy uogólnić od razu na dowolną
encji "(49) liczba ind a, skąd
liczbę czynników.
inda=indb, Jako natychmiastowy wniosek otrzymujemy własność
c. b. cl. o. Ul. TVskaźnik potęgi przystaje według modułu 'P (m) do ilo-
Wobec udowodnionej własności wskaźników, w tablicach czynu roykladnika przez roskaźnik podstaroy:
wskaźników podawane są tylko ich wartości dla liczb natural-
ralnych mniejszych od modułu (oczywiście pierwszych względem ind (an)== n ind a (mod <p(m)).
modułu). Wyprowadzimy obecnie zależność między indeksami przy
• II. Wskaźnik iloczynu przystaje roedlug modułu q>(m) do wmy różnych zasadach. Niech g i y będą dwoma różnymi pierwiast-
roskaźnikóro czynnikórv: kami pierwotnymi modułu m. Mamy w myśl definic.fi wskaźników

(50) ind (ab)""' ind a+incl b (mod q>(m)). a== gindg•(mod m).
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 10] Własności symbolu Legendre'a. 199
198

Biorąc po obu stronach wskaźniki przy zasadzie y i stosując Z twierdzenia 13 i definicji symbolu Legendre'a (Rozdział
własności I i III, otrzymujemy IV, § 1, str. 62) wynika natychmiast, że

(52) indy a== indga. indyg(mod r(m)). (~)=(-1)indD


Zatem, chcąc zmienić zasadę roskaźników, trzeba je tylko dla każdej liczby D niepodzielnej przez p. Jeżeli D i D' są licz-
roszystkie pomnożyć przez jedną i tę samą liczbę (mianowicie przez bami niepodzielnymi przez p, to wynika stąd dalej:
wskaźnik sJarej 'zasady przy nowej) i 1vyznaczyć odpowiednie
( D~')=(-f)ind DIY,
reszty tych iloczynóro roedług modułu <p(m).
(53)
§ 10. Zastosowania wskaźników. Własności charaktery·
styczne symbolu Legendre'a. Niech p będzie liczbą pierwszą
(j) (~) =(-1)indD+indD',
nieparzystą, g - pierwiastkiem pierwotnym tej liczby, a D - W myśl własności Iljest wobec q>(p)=p-1
liczbą niepodzielną przez p.
ind DD'=ind D+indD' (modp-1.),
Twierdzenie 13. Na to, by liczba D byla resztą kmadrafomą
liczby piermszej nieparzystej p, potrzeba i roystarcza, by ind D skąd wobec parzystości liczby p-1 tym bardziej
był liczbą parzystą.
indDD' =ind D+ind D' (mod2),
Dowód. Załóżmy, że indgD=2k; zatem a zatem
(-1)indDD' = (-i)indD+ indD'.
g 2 k=D(modp),
Wzory (53) dają więc
co dowodzi, że kongruencja •
x 2 =D(modp)
(54) (D:')=(j)(~').
ma pierwiastek X= gk. Liczba D jest więc resztą kwadratową Wyznaczymy wszystkie rodzaje symboli [jJ mających ozna-
dla p. W ciągu
czoną wartość rzeczywistą dla każdej liczby całkowitej D nie-
1, 2 .. „p-1 podzielnej przez liczbę pierwszą nieparzystą p i spełniających
jest oczywi'ście p;-· 1 liczb, których wskaźniki są parzyste (gdyż następujące dwa warunki:
wskaźniki te różnią się co najwyżej porządkiem od wyrazów (A) rnJ=[~'J
ciągu O, 1, „„ p-2, wśród których jest p 2 1 parzystych); każda
z nich jest więc resztą kwadratową liczby p. Ale w ciągu liczb (B) [D:'J =[i][~']
dla D=D'(modp).
.
1, 2, .. „ p-1 jest - jak wiadomo - tylko p;i reszt kwadra- Niech g będzie pierwiastkiem pierwotnym liczby p. Dla
towych liczby p. Stąd wniosek, że żaden wyraz tego ciągu każdej liczby całkowitej D niepodzielnej przez p jest zatem
o wskaźniku nieparzystym nie jest resztą kwadratową liczby p. D=giudD (modp),
Dowiedli,5my więc twierdzenia 13. skąd, stosując własność (A), a potem \vłasność (B), dostajemy
Wynika z niego też, że parzystość lub nieparzystość wskaź­
nika nie zależy od zasady wskaźników, lecz tylko od liczby D (55)
i od modułu p.
.200 ROZDZLA.]'. ·VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 12] Zastosowania wskaźników do rozwiązywania kongruencji . 201

Niech [~]=a. Wobec kongruencji gv-1 """1 (mod p) oraz włas­ Gdybyśmy jednak nie zastrzegli, że wartość symbolu [ ~]
ności (A) i (B) mamy ma być rzeczywista, to moglibyśmy otrzymać więcej rodzajów
symboli spełniających warunki (A) i (B). Czytelnik sprawdzi z łat-
(56)
wością, że np. symbole [~], określone dla k=O, ±1, ±2, „.

Z równości (B) dostajemy dla D = D' = 1. przez warunki:

rn=[~r [?!_{1]=1, [5kt2J=i, [5kt3J=-i, [5kt4]=-t,


skąd [~]=O lub GJ =1. Wobec własności (B) mam~ cl.la D' =1 mają oznaczoną wartość (zespoloną)
D niepodzielnej przez 5 oraz
dla każdej liczby całkowitej
spełniają warunki (A) i (B).
[!2] = [!2] [!]. § 12. Zastosowania wskaźników do rozwiązywania kongru-
p - p p
encJi. Niech p będzie liczbą pierwszą, a i b - liczbami pierw-
Jeżeli więc HJ =O, to jest stale~ [ ~J~ O. Jeżeli zaś [~] = 1, szymi względem p. Aby. roz·wiązać kongruencję
to wzór (56) daje aP-1 =1, co dowodzi, że liczba rzeczywista a ax""" b (mod p),
jest pierwiastkiem równania xP- 1 =-1. Równanie to ma oczy-
wiście (wobec nieparzystości liczby p) dwa pierwiastki rzeczy-
bierzemy wskaźniki po obu stronach i stosujemy własności I i II;
wiste: 1 i -l. Jest więc albo a=1, albo a=-1. Jeżeli a=.1, otrzymujemy więc

to na mocy (55) mamy stale [iJ = 1, jeżeli zaś a=-1, to znów


skąd
ind a+indx'== ind b (mod (p-1)),

na mocy (55) mamy stale [~]=(-1);ndD czyli [~J~(f;). ind x=ind b-inda (mod (p-1)).

Doszliśmy więc cło wniosku, że jest stale: Liczba ind x jest zatem resztą z dzielenia różnicy ind b- ind a
·przez liczbę p -1. Mając irid x, wyznaczamy pierwiastek
albo [~]=o, albo [~]=1, albo rnJ~(i)· x=gindx(modp). Naturalnie, dla stosowania powyższej metody
w praktyce należy mieć tablice wskaźników dla modułup.
Na odwrót, z łatwością sprawdzamy, że każdy z tych trzech Niech teraz D będzie liczbą niepodzielną przez p, a n-wy-
rodzajów symboli istotnie spełnia warunki (A) i (B). Możemy więc kładnikiem naturalnym. Weźmy pod uwagę kongruencję
wypowiedzieć następujące
xn=D (modp).
Twierdzenie 14 1). Dla każdej liczby pierivszej nieparzystej p
z własnościI i III wnosimy, że kongruencja ta jest równo-
istnieją trzy rodzaje symboli [~]. mających oznaczoną roartoH ważna kongruencji
rzeczyroistą przy roszelkim calkoroitym D niepodzielnym przez p n ind x==ind D (mod p-1).
i spełniających marunki (A) i (B), mianomicie: prócz symboli stale
róronych O lub stale róivnych J tylko symbole Legendre'a speł­ W ten sposób r·ozwiązywanie kongruencji dwumiennych n-tego
niają te ivarunki. stopnia daje się sprowadzić do rozwiązywania kongruencji pierw-
szego stopnia.
') Por. mój komunikat O zależnościach między zasadniczymi rolasnościmni Weźmiemy wreszcie pod uwagę kongruencję wykładniczą
symbolu Legendre'a, Sprawozdania z posiedzeń Towarzystwa Naukowego
Warszawskiego, tom 2 (1909), str, 272. ax=b(modp),
202 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pie1"Wotne i wskaźniki. !§ 12] Zastosowania wskaźników do rozwiązywania kongruencji. 203

gdzie a i b są liczbami, niepodzielnymi przez p. Jak wyżej, kon- 4. N a str. 1?5 jest podana tablica indeksów dla modułu 13
gruencję tę sprowadzamy natychmiast do kongruencji pierwszego przy zasadzie 2. Innymi pierwiastkami pierwotnymi modułu 13
stopnia są - jak wiemy ze str. 185 - reszty potęg
xinda=ind b(modp-1).
2 11 ==?(mod13).
PRZYKŁADY. 1. Niech będzie dana kongruencja
Weźmy np. ostatnią, ?, za nową zasadę. Będziemy tu mieli
6x==5 (mod J3).
Stąd 11ind,2=ind,? (mod 12), a więc 11ind7 2== 1(mod12). Ponieważ
ind x ==ind 5-ind 6 (mod 12). zaś 11 ==-1(mod12), więc dostaiemy -ind 7 2=1(mod12) czyli
ind 7 2 = -1 (mod 12), a zatem
Z tablicy podanej na str. 1?5 znajdujemy incl5=9 ind6=5.
Jest więc ind 7 2=11.
ind x= 9-5 =4(mod12)
Jest to liczba, przez którą wypadnie pomnożyć wszystkie in-
czyli ind x =4, skąd według tejże tablicy znajdujemy x = 3.
deksy przy zasadzie 2. Otrzymamy w ten sposób tablicę inde-
Sprawdzamy: 6·3=5(mod13).
ksów przy nowej zasadzie ? :
2. Niech będzie dana kongruencja
9x =6(mod13). X 11[2[3[4[5[6[?[8[9\10111[12
ind, x O I11 I 8 I10 I 3 I T I 1 I 9 I 4 \ 2 I 5 I 6
Znajdujemy stąd przy pomocy tablicy
indx-=ind6-ind 9==5- 8=-3=9(mod 12), ĆWICZENIA. Dowieść, że przy wszelkiej zasadzie indeksów jest dla
skąd indx=9 i z tejże tablicy x=5. Jakoż 9·5==6(mod13). każdego modułu pierwszego nieparzystego p
p-1
3. Niech będzie dana kongruencja ind (-1) =ind (p -1) = - 2- ·
(*) x 8 o=3(mod13).
Wskazówka. Oprzeć się na małym twierdzeniu Fermata, na równości
Znajdujemy stąd
p-1 p-i
8 ind x ==ind 3 (mod 12), gp-1_1=(g2 -1)(g2 +tl
a że według tablicy jest ind3=4, więc pisząc indx=f;, mamy i na tym, że Jeżeli g jest pierwiastkiem pierwotnym dla modułu pierwszego p,
dla 1; kongruencję p-1
81; =4 (mod 12), to g 2 ;;51 (modp).
która jest równoważn·a równaniu 8$=4+121'} czyli 2$=1+3rJ. 2. Dowieść, że na to, by liczba g, pienvsza względem liczby p, była p~er­
Równanie to możemy znów napisać w· postaci 21; == 1 (mod 3), skąd wiastkiem pierwotnym modułu p, potrzeba i wystarcza, żeby dla żadnego dziel-
p-1
4'=2(mod3), a ponieważ 4==1 (mod3), więc 1;=2(mod,3), co do-
nika pierwszego q liczby p-1 nie zachodziła kongruencja g q ==1 (mod.p).
wodzi, że 1; jest liczbą postaci 2 + 3 k. '
Liczbami tej postaci, nie przystającymi do siebie modulo 12, Dowód. Jeżeli dla pewnego q pierwszego jest
p-1
są liczby 2, 5, 8 i 11. Takie więc są wszystkie pierwiastki kon-
ą[p-1 oraz g q =o! (modp),
gruencji 81; ==4(mod12) czyli wartości iud x, którym według ta-
blicy odpowiadają wartości x=4, 6, 9 i ?. to liczba g nie może należeć według modułu p do wykładnika p-1 i przeto
Kongruencja dwumienna (*) ma więc cztery pierwiastki: nie jest pierwiastkiem pierwotnym tego modułu. ~arunek !est ~~c koni~cz_ny.
z
drugiej strony, przypuśćmy, że warll1lek Jest spełm?ny 1 ze g 1ne J_est
4, 6, ? i 9. pierwiastkiem pierwotnym modułu p. Liczba g należy więc do wykładnika
204 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.

o<p-1 i - jak wiemy, ze str. 173 - jest ojp-1. Iloraz (p-1)/ćJ jest zatem
większy od 1 i przeto zawiera czynnik pierwszy q. Jest więc p-1 =o q t, skąd
p-1
g 0 ==(gd) 1==1 (modp)
wbrew założeniu„ Warunek jest więc dostateczny.
3. Dowieść, że liczba 4 nie jest pierwiastkiem pierwotnym żadnej liczby
pierwszej.
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata, dla ppierwszych niepa- ROZDZIAŁ IX
p-1
rzystych zachodzi kongruencja 2P-1 o=t (modp); zatem 4-2-==1 (modp). ROZWINIĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ
ZASADZIE NUMERACJI
§ 1. Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie.
Niech g będzie liczbą naturalną większą od 1. Rozwinięciem
liczby naturalnej N przy zasadzie numeracji g nazywamy szereg
(1)
gdziem jest liczbą całkowitą nieujemną, a Cn dla n=0,1,2„ .. ,m
są liczbami całkowi tymi, spełniającymi nierówności

(2) O<cn<g-1 Cm>O.


Jeżeli dla liczb ciągu

(3) o, 1, 2, „„ g-1
przyjęto osobne symbole, które nazywają się wówczas cyframi
przy zasadzie numeracji g, to wzór (1) piszemy w postaci
N=(YmYm-1„·Y1Yo)g,
gdzie Yn jest cyfrą, oznaczającą liczbę Cn.
Jeżeli g <
10, to za symbole liczb ciągu (3) przyjmujemy od-
powiednie cyfry z ciągu
O, 1, 2, 3, 4, 5, 6, ?, 8, 9.
Np.:
N=(10010) 2 znaczy N =1·2'+0-2•+0·2 2 1 ·2+o=18, +
N=(5603) 7 znaczy N=5·?'+6·? 2 +0·?+3=2012.
Twierdzenie i. Każda liczba naturalna daje się, i to ro jeden
tylko sposób, przedstaroić przy danej zasadzie g ro postaci szeregu
(1), gdzie liczby całkowite Cn dla n=O, 1, 2, .„, m spełniają nie-
róroności (2).
204 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.

o<p-1 i - jak wiemy, ze str. 173 - jest ojp-1. Iloraz (p-1)/ćJ jest zatem
większy od 1 i przeto zawiera czynnik pierwszy q. Jest więc p-1 =o q t, skąd
p-1
g 0 ==(gd) 1==1 (modp)
wbrew założeniu„ Warunek jest więc dostateczny.
3. Dowieść, że liczba 4 nie jest pierwiastkiem pierwotnym żadnej liczby
pierwszej.
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata, dla ppierwszych niepa- ROZDZIAŁ IX
p-1
rzystych zachodzi kongruencja 2P-1 o=t (modp); zatem 4-2-==1 (modp). ROZWINIĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ
ZASADZIE NUMERACJI
§ 1. Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie.
Niech g będzie liczbą naturalną większą od 1. Rozwinięciem
liczby naturalnej N przy zasadzie numeracji g nazywamy szereg
(1)
gdziem jest liczbą całkowitą nieujemną, a Cn dla n=0,1,2„ .. ,m
są liczbami całkowi tymi, spełniającymi nierówności

(2) O<cn<g-1 Cm>O.


Jeżeli dla liczb ciągu

(3) o, 1, 2, „„ g-1
przyjęto osobne symbole, które nazywają się wówczas cyframi
przy zasadzie numeracji g, to wzór (1) piszemy w postaci
N=(YmYm-1„·Y1Yo)g,
gdzie Yn jest cyfrą, oznaczającą liczbę Cn.
Jeżeli g <
10, to za symbole liczb ciągu (3) przyjmujemy od-
powiednie cyfry z ciągu
O, 1, 2, 3, 4, 5, 6, ?, 8, 9.
Np.:
N=(10010) 2 znaczy N =1·2'+0-2•+0·2 2 1 ·2+o=18, +
N=(5603) 7 znaczy N=5·?'+6·? 2 +0·?+3=2012.
Twierdzenie i. Każda liczba naturalna daje się, i to ro jeden
tylko sposób, przedstaroić przy danej zasadzie g ro postaci szeregu
(1), gdzie liczby całkowite Cn dla n=O, 1, 2, .„, m spełniają nie-
róroności (2).
206 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 1] Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie. 207

Dowód. Przypuśćmy, że liczba N ma dwa różne rozwinięcia skąd (c'k+1)gk>ckgk czyli c'k+1>cb co jest równoważne
przy zasadzie g: nierówności c' k >Ck wbrew założeniu, że c'k <Ck-

(4)
N=cmgm+cm-1gm- 1 +... +c g+c 1 0,
Każda liczba naturalna N daje więc .co najwyżej jedno
rozwinięcie przy zasadzie g. Pozostaje do okazania, że takie roz-
N=c'm gm' +c'm'-1gm'- 1
1 + ... +c1' g+co'· winięcie istni.eje zawsze co najmniej jedno.
Wobec nierówności (2) jest Oznaczmy przez Ni i c0 odpowiednio iloraz i resztę z dzie-
gm< Cm gm+ Cm-lgni.-1 + ... +c,g+ Co< lenia N przez g:
N=c 0 +gN1 •
<. (g-1) (gm+gm-1+ ... + g+1) = gm+1 -1 <g"'+1, Z liczbą Ni postąpmy jak z liczbą N, wyznaczając nowy ilo-
czyli wobec (4): raz N 2 i nową resztę c1 z dzielenia N1 przez g:
N, =c,+gN2·
Z liczbą N2 postąpmy
podobnie itd.
skąd gm<gm'+ 1, a więc m<m'+1 czyli m<.m' i podobnie
gml<gm+ 1, a więc m' <m+1 czyli m' <.m. Jasne jest, że kolejne ilorazy N., póki są dodatnie, stale ma-
leją, gdyż Nn+i <. Nn/g, a że są to liczby całkowite nieujemne,
Nierówności m <. m' i m' <m dają m' = m. Wzory (4) mo-
więc przy pewnym k > 1 musi być Nk =O.
żemy zatem przepisać w postaci
Niech m oznacza największy wskaźnik, przy którym Nm'i"=O.
N= Cmf,m+ Cm-1gm-i +... + g +C =
C1 0 Mamy więc ciąg równości:
= c'mgm+ c'm-1gm-t + ... +c', g+ c',. N=c 0 +gN1 ,
Ale w myśl przypuszczenia ciągi N1 =c,+gN2,
c' m' c' m-1, ... ' c'1' c'o
Nm-1=Cm-1+gN.ń,
nie są identyczne; niech więc Ck i ck' będą pierwszymi różnymi
wyrazami tych ciągów (tak, iż c,=c', dla k<i<m); nie może Nm =cm+gNm+1=Cm,
tu być oczywiście k=O, gdyż wtedy prawe strony wzorów (4) skąd dostajemy w jednej chwili
byłyby różne. Liczba k jest więc naturalna. Wobec ck =j= c'k mamy N=c,+gc, +g 2c2+„.+gmcm
ck< c'k lub c\< Ck. Wystarczy oczywiście rozpatrzyć jeden z tych
przypadków. Niech np. c'k<ck. czyli wzór (1), gdzie Cm> O, gdyż Nm'i"=O, liczby zaś. c~ (dla
W myśl (2) mamy n= O, 1, ... , m), jako reszty z dzielenia przez g, są całkowite i speł-
niają nierówności (2). .
c'k-Jgk- 1+ck-2gk-2+ ... +c',g +c' 0 ·< Tym samym twierdzenie 1 Z;Ostało .u~o":od~10nc.
<(g-1) (gk-1 +gk-2+„. +i) =gk-1 <gk, Dowiedliśmy zarazem, że dla rozwm1ęc1a hczby N przy za-
zatem sadzie g mamy następujący algorytm: dzielimy N przez g, resztę
N< c'mgm+ „. +c'k+1gk+ 1+c'kgk+ gk, oznaczamy przez c0 , a iloraz przez N,; dzielimy. dalej. N, ~rz~z g,
a że z drugiej strony jest oczywiście resztę oznaczamy przez c1 , a iloraz przez N2 itd„ az ~~Jd~~emy
do ilorazu Nm+I =O. Uzyskujemy tym sposobem rozw1męcie (1).
N> Cm&m+ ... +ck+1gk+1+ckgk, Można z łatwością dowieść, że
więc

m=E(lo~!'i.) -E(!'i.)-gE(-'fJ._)
Cn- gn. .gn+I dla n=O, 1, ... , 1n.
logg
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 1] Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie. 209
208
3. Wyrazić liczbę 30382 w .układzie numeracji o zasadzie 8.
Jeżeli liczba całkowita N' jest ujemna, N'= - N, wzór (1)
Odpowiedź: (73256)".
jest rozwinięciem liczby N przy zasadzie g, .to wzór
4. Przedstawić liczbę (1510166) 1 w ukiadzie dziesiętnym.
N' =-{c,~gm+cm-1gm-1+:„+c,g+co)
Odpowiedź: 204182.
nazywamy rozroinięciem liczby ujemnej . N' przy zasadzie g.
5, Ile cyfr ma w układzie dwójkowym liczba 1010 1
Jeżeli wreszcie liczba N jest zerem, to za jej rozwinięcie przy
zasadzie g uważamy wzór N= O. Odp owie d ź: 34 cyfry.
W ten sposób każda liczba całkowita wyraża się-i to w je- 6. Ile ~yfr ma w układzie dziesiętnym liczba, wyrażająca się w układzie
den tylko sposób- przy każdej zasadzie naturalnej g > 1. dwójkowym jako jedynka ze s!n zerami? z tysiącem zer?
Twierdzenie 1 jest równoważne tożsamości Odpowiedź: 31, 302.
(1+z+ z'+ „. + zH). (1 + zB + z2B +„. + z(B-llBJ. 7. Ułożyć tabliczki dodawania i mnożenia przy zasadzie numeracji 7.
·(1+zg 2 +z2g2 +„.+zlg-1112)„ .. = 1 :(1-z) dla lzl <l '). Odpowiedź:

Ponieważ
przy zasadzie 2 mamy tylko dwie cyfry O i 1, 11213141516
więc z udowodnionego twierdzenia 1 otrzymujemy natychmiast
1 2 _2_ ~12-\~ 10
Wniosek. Każda liczba naturalna daje się i fo ro jeden tylko
2 3 ~2-1~!_'.l_~
sposób przedstaroić jako suma różnych potęg liczby 2 o myklad-
3 4 5 6 10 111 12
nik'.lch calkomitych nieujemnych 2 ).
Tak np.: ~2__~~~-1:.~
5 6 10 11 12113 14
100=2'+2°+2 2, 29=2 +2•+2 +2°. 4 2 ------~-
6 10 11 12 13 14 15
Można też dowieść, że każda liczba naturalna jest sumą alge-
braiczną różnych potęg .(całkoroitych nieujemnych) liczby 3. s. Jaka jest cecha podzielności przez 3 dla liczby napisanej przy zasadzie 7?
Dla otrzymania takiego rozwinięcia należy zmodyfikować O d p' o wie d ź. Suma cyfr tej liczby (gdzie dodawanie należy wykona.~
podany wyżej algorytm w ten sposób, żeby przy kolejnych cizie-. przy zasadzie 7) musi być podzielna przez 3. Wynika to z kongruenCJl
leniach. przez 3 brać zawsze resztę bezwzględnie najmniejszą 7~1 (mod3). ·
modulo 3, Tyn1 sposobem otrzymujemy np.: 9. Jaka jest cecha podzielności przez 8 dla liczby napisanej przy za-
sadzie 12?
52=3 4 -3"-3+3°.
Odp 0 wiedź. Liczb.a, utworzona z dwu ostatnich c~r tej liczby (prze.~
Jak łatwo widzieć, rozwinięcie takie jest zawsze jedyne. czytana przy zasadzie 12) musi być. podzielna przez 8. Wymka to z kongruenc11
12'""' O (mod 8).
ĆWICZENIA 1. Napisać liczbę 19-49 ;w układzie numeracji dwójkowym.
Odpowiedź: 111110011101),. 10. Jaka jest cecha podzielności przez 8 liczby napisanej przy zasadzie 5?
2. Przedstawić liczbę 27 kolejno przy zasadach g = 2, 3, „., 13. Odp 0 wie cl ź. Należy podzielić cyfry tej liczby na grupy .~wncyli;owe,
Odpowiedź: (11011)„ (1000)„ (1231 4 , (102)„ (43) 6 , (36),, (33) 8 , (30)", poczynając od koń.ca, i następnie dodać je do siebie (przy zasadzie 5'.· Liczba
(27) 10 , (25) 1 u (23)„, (21) 13 • jest podzielna przez s wtedy i tylko wtedy, gdy uzyskana w ten sposob suma
jest podzielna przez 8. Wynika to z kongruencji 5'""' 1 (mod 8).
'1 G. P ó 1y a i G. S ze g ii. Aufgaben und LehrsMze aus der Analysis,
tom I, Berlin 1925, str. 3, zadanie 18. 11. Okazać, że postępowanie wskazane w ćwiczeniu 1?, lecz Wl'.konane
') Godne uwagi jest, że i każda liczba porządkowa pozaskończona daje się w układzie dziesiętnym dla liczby napisanej w układzie dziesiętnym, da1e cechę
i to w jeden tylko sposób przedstawić jako suma skończonej liczby malejących podzielności przez 11 (inną od dobrze znanej).
potęg liczby 2. Ob. np. mój Zarys teorji mnogości, wyd. 3, Warszawa 1928,
Dowó cl wynika z kongmencji 10'~1(mod11).
str. 216. 14
W. Sierpif1~ki. Teoria Liczb

210 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 2] Ułamki nieskończone. 211
§ 2. Ułamki nieskończone przy zasadzie g. Wzór na n-tą
cyfrę. Zajmiemy się obecnie rozwinięciami liczb rzeczywistych Załóżmy, że szer@g (5) jest rozwinięciem normalnym liczby
przy dowolnej zasadzie naturalnej. x (przy zasadzie g). Zachodzi więc przy wszelkim naturalnym n
wzór (8). W myśl (7) liczba
Rozminięciem liczby rzeczywistej x rw ułamek niesk01iczony
przy zasadzie g (gdzie g jest liczbą naturalną większą od 1) na- g"rn=c0 gn+ c1 gn-l+ ... +cn-1g+cn
zywamy szereg nieskończony jest oczywiście całkowita; zatem E(g"x-g"r„)=E(g".~,)-gnrn.
skąd w myśl (8)
(5) X=Cn Lgc1+cgi3+c{fi3+ ... , (9) gnrn~E(g"x) dla n=0,1,2,„.
gdzie c0 jest liczbą całkowitą (którą więc potrafimy już rozwinąć Dla n= O znajdujemy stąd (wobec r0 = c0 )
według zasady g), c„ zaś są liczbami calkowiiymi, spełniającymi c 0 =E(x).
dla n= 1, 2,... nierówności
16) Dla n> O możemy jeszcze napisać
O<c„<g-J.
Liczbę gn-1„n-1 = E(gn-1 x).
Mnożąc obie strony tej równości przez g i odejmując od (9),
('i) rn=Co +gC1+C2+ gn
g2 „. +Cn otrzymujemy
nazywamy n-tym reduktem rozwinięcia (5), przy czym za reclukt g"(rn -rn-1)=E(gnx)-gE(gn-!x),
r 0 uważamy liczbę c 0 • a że wobec (7) jest oczywiście g"(r„-rn-1)=cn, więc ostatecznie
W obce (6) jest oczywiście dla n= O, 1, 2, ...
Cn=E(gnx)-gE(g"-1 x) dla n=i,2, „.
Dowiedliśmy zatem, że jeżeli szereg. (8) jest rozwinię.ciem
normalnym liczby x na ułamek nieskończony przy zasadzie g,
to muszą zachodzić wzory:
(10) c0 =E(x) i Cn=E(g"x)-gE(gn-1 x) dla n= 1,2, „.
przy czym x-rn może być równe 1/g" tyl~o wtedy, gdy
Wynika stąd naiy,,chmiast, że każda liczba rze:zywista. ma
Cn+1=Cn+2= ... =g-1.; co n aj wyż ej jedno rozwinięcie normalne (przy daneJ zasadzie .g).
tzn. gdy pocz.ynając od pewnego miejsca, wszystkie cyfry są Wyznaczmy teraz dla danego rzeczywist:go x przy ~anej
równe g-1. zasadzie g liczby Cn (gdzie n=O, 1, ... ) ze wzorow (10).. Okazcmy,
Rozwinięcia, dla których to nie zachodzi, .nazywamy normal- że szereg
nymi.
Jeżeli -więc rozwinięcie jest normalne, to dla n= O, 1, 2 „ .. (11) c
Co+g
1 +cg22+c"+
i! ···
jest roz.:Vinięciem normalnym liczby ':' (pr~y zasa~~i~ ~)- W myśl
definicji rozwinięcia normalnego nalezy więc dowresc, ze:
zatem O<g"x-g"rn<1, skąd 1° sumą szeregu (11) jest liczba x;
2° c0 jest liczbą całkowitą, a Cn dla n= 1, 2,„. są liczbami
I (8) całkowitymi i spełniają nierówności (6); ..
3° nie może być, poczynając od pewnego nneJSCa, Cn = g-1.
14*
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. f§ 3] Algorytm rozwinięcia nnrmaJnego. 213
212

Ze wzorów (10) znajdujemy po łatwej"redukcji Np. setną po przecinku cyfrą rozwinic;cia liczby v'2 na uła­
mek dziesiętny jest
s =c
n IJ
+".!+<)+ +l'.i' -E( )+E(gx)-gE(x)_J
g g2 ··· gn - X g T· ··
E(10100 i/2)-10E(1000 i/2).
Aby jednak ohliczyć efektywnie tę cyfrę, trzeha by dokonać
„.+ E(g"x)-gE(gn-lx) = ~(g".::-) długich rachunków. Podobnie byłoby np. z obliczeniem setnej cy-
gn gn fry rozwinięcia dziesiętnego liczby e lub n. Nawet clla niektórych
liczb wymiernych obliczenie dalekich cyfr ich rozwinięcia dzie-
Lecz g"x-1<E(gnx)<g"x, skąd siętnego wymaga żmudnych rachunków, np. ohliczenie tysiącznej

x-_1_ ~E(g"x) <"" po przecinku cyfry rozwinięcia liczby 19~ 3. na ułamek dziesiętny,
gn ......_gu-'~:- X.
Jest zatem 0.100")-10E ( 10'" 9 )
t,j. efektywne obliczenie liczby E (~1913 1913 .
(12) dla n=O,J,2, ... § 3. Algorytm dla wyznaczania rozwinięcia normalnego.
Jak wiemy z twierdzenia 2, rozwinięcie normalne liczby i·zeczy-
Wynika stąd wobec g > 1, że ciąg smh cząstkowych s„ zmie- wistej x możemy otrzymać, obliczając kolejne jego cyfry ze
rza do granic~ x, .a więc że liczba x jest sumą szeregu nieskoń­ wzorów (10). Można jednak w inny jeszcze sposób dojść do roz-
czon~go (11). Ze liczby c„ są całkowite, wynika bezpośrednio ze winięcia normalnego liczby x.
wzorow (10). Dla n>O mamy c„=E(g"x)-gE(g"-1x), a że Niech
g"x-1<E(g"x)<g"x i g"- 1 x-1<E(g"- 1 x)<g"-tx, więc x 1 =x-E(x).

-1 = g"x-1- g· g"-1 x < E(g"x)-gE(g"-1 .x) < Jest oczywiście


< g" x- g(gn-t x-1) = g,
Niech dalej
czy.li -.1 ~ c„ <;·g: co wobec całkowitości liczby c„ jest równo- x 2 =gx1 -E(gx 1 ).
wazne merownosc10m (6). Gdyby dla n> k hyło stale c„ = g-1,
Będziemy mieli znowu
to byłoby też
O<x2 <1.
x-s-=g-i +g-J. + _.__ 1 Z licz~ x 2 możemy postąpić podobnie jak z liczbą x 1 , pisząc
k gk+I gk+2 "• - "{ik
wbrew (12). x 3 = gx 2 -E(gx2),
D~wiedliśmy więc, że
szereg (11) jest rozwm1ęciem no:rmal-
~ym hczby x przy zasadzie g, czyli że x ma co n aj m 11 i ej
przy czym będzie znowu O<
x 3 <1 itd.
Otrzymujemy w ten sposób ciąg liczb rzeczywistych x„,
Jedno takie rozwinięcie.
określony wzorem zwrotnym
Możemy zatem wypowiedzieć następujące
!wierdzenie 2. Każda liczba rzeczymista x ma przy danej za-
(13) Xn+ 1 =gx„-E(gx„), gdzie n= 1, 2, .'.. i x 1 =x-E(x).
sadzie natura~1wj ~>1 jedno i tylko jednorozroinięcie normalne (5) Można jednak z łatwością znaleźć bezpośredni wzór dla wy-
n~ ~lamek meskonczony; cyfry tego rozminięcia c0 , c1 , ••• , Cm s )el-
razów ciągu (x„}, wyrażający Xn przez liczby g, x i n~ Okażemy
ma.Ją rozory (10). I
mianowicie, że
V1zory te pozw_ala~ą z łatwością wyrazić n-tą cyfrę rozwinię­ dla n=1, 2, ...
(14) x„=gn-1x-E(gn-1x)
cia hczby rzeczyw1steJ x przy zasadzie g za pomocą funkcji E.
214 ROZDZIAŁ IX. ·Rozwinięcia systematyczne.
[§4] Rozwijalność na ułamek skończony.
215
Dla n= 1 wzór (14) oczywiście zachodzi. Załóżmy, że zacho-
dzi on dla pewnego naturalnego n, czyli że gxn"".'gnx-gE(gn-ix), Zbadamy obecnie, jakie warunki są konieczne i wystarczające
skąd . na to, żeby liczba x miała rozwinięcie skończone.
(15) Załóżmy, że liczba rzeczywista (niecałkowita) x ma rozwi-
E(gx„) = E (gn x)- gE (gn-! x) nięcie (1?). Oczywiście
i, w myśl (13), Xn+1=gnx-gE(gn- 1 x)-[E(gnx):-gE(gn-ix)) czyli (18) gkx=t,
Xn+i =g"x-E(gnx). gdzie t jest liczl?ą całkowitą, ale już liczba
Wnosimy stąd przez indukcję, że wzór (14) zachodzi dla
każdego naturalnego n. Nadto wzór (15) wskazuje w myśl (Hl), że gk-tx=t' +S:g
(16) Cn=E(gxn) dla n=1,2,„. nie jest całkowita, gdyż zakładamy, że CFf=O.
Wzory (13) i (16) doprowadza.rą nas do nasf<aHljącego algo- Ze wzoru (18) wynika, że liczba x jest wymierna. Niech więc
rytmu rozwijania liczb rzeczywistych na ułamki :normalne:
Aby wyznaczyć rozminięcie normalne
x ·=.i_ i przy.fmijmy, że jest to ułamek
nieprzywiedlny o mia-
m Z t
nowniku naturalnym. w myśl (18) jest ,f=m, zatem
piszemy: (19)
C0 =E(x), X 1 = X - C0 ,
c1 =E(gx), skąd mJgkl. Wobec (l,m)=1 wnosimy stąd, że gk jest podzielne
x 2 =gx1 -c 1 , 1
c,=E(gx.), Xs=&x2-C2 itd.
przez m. Zatem, jeżeli ułamek nieprzywiedlny m ma przy zasa-
dzie g rozwinięcie skończone, to. mianownik m może mieć takie
ĆWICZENIA. 1. Rozwinąć liczbę 2 na ułamek nieskończony normalny
przy zasadzie 5. tylko czynniki pierwsze, które ma zasada g. Jeżeli więc
O·dpowiedź: ~= ~+~+~+„. (20) g=p1a 1 P2a,„.p,«r
2. Wyznaczyć ciąg kolejnych cyfr rozwinięcia liczby 'i nu ułamek nie- jest rozkładem liczby g na czynniki .pierwsze, to
skończony normalny przy zasadzie 2.
Odpowiedź: O, O, 1, O, O, 1, O, O, 1,. „, tj. (21)
c3k-2 = cak-1 =O c 3k = 1 dla k = 1, 2, „ .° gdzie wykładniki .l.1 są liczbami całkowitymi nieujemnymi.
§ 4. Warunek konieczny i wystarczający r~zwijalności na ·wobec mlgk wnosimy dalej, że zachodzić muszą nierówności:
ułamek skończony, Jeżeli poczynając od pewnego miejsca, np. (22)
dla n> k, wszystkie cyfry Cn rozwinięcia liczby niecałkowitej .x:
są zerami, to możemy takie rozwinięcie napisać w postaci skoti- Ponadto k jest najmniejszą liczbą naturalną, ~peł~i~jącą
czonej nierówności (22),gdyby bowiem nierówności te zachodziły JU~ dla
(17) liczby k-1, to wobec (20) i (21) liczba gk-i byłaby ~odz.1,elna
x=co +s+~+
g g2 „. +0c,gk przez m i przeto liczba gk'--! x byłaby całkowita, a dow1edhsmy,
i mówimy, ~e x rozwija się na ułamek .sko1iczony k-cyfrowy. że tak nie jest.

Natura~me, moż~my tu zał?żyć, że ostatnia cyfra ck nie jest Załóżmy teraz, że x jest równe ułamkovn nieprzywiedlnemu
zere~> gdyz w przeciwnym razie można by wypisany ułamek za- .i_ 0 mianowniku naturalnym, dającym rozkład (21), i niech k bę­
stąp1c przez ułamek o mniejszej liczbie cyfr,
dzie liczbą naturalną, spełniającą nierówności (22). Dla n> k
216 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 6] Ciągi okresowe. Okres zasadniczy. 21?

liezby g"x i g"- są całkowite, gdyż tl jest podzielne przez m;


1x
Liczby (!n są więc liczbami ciągu 1, 2, „ „ m-1. Ponieważ
wzory (10) wskazują więc, że Cn=g"x-gg"-1x=O dla n>k. w ciągu tym mamy. tylko m-1 wyrazów, więc w ciągu
Liczba x ma zatem rozwinięcie skończone.
Udowodniliśmy więc następujące (25)

. Twierdzenie 3. Na to, by liczba rzeczymista (niecałkomifo) x (w którym jest m wyrazów) co najmniej dwa wyrazy muszą być
miała rozminięcie na ułamek sk01iczony przy z,1sadzie g, potrzeba równe, np.
i wystarcza, żeby. była ona liczbą mymierną, róroną ulamkoroi (26)
nieprzywiedlnemu, którego mia11011mik ma tylko te czynniki pierrv- gdzie h i s są liczbami naturalnymi mniejszymi od m.
sze, jakie ma zasada g. Z (26) wynika wobec (23), że xh=Xh+•• zaiem też w jednej
Jeżeli zasada g i mianownik m mają rozkłady (20) i (21), to chwili, w myśl (13), równość Xn=Xn+• dla n";ph, a stąd, w myśl
Ii:zba cyfr 1·o_zwinięcia liczby x· jest równa najmniejszej licz- (16), równość Cn=Cn+' dla n'ph.
bie naturalneJ k, spełniającej nierówności (22). · Liczba x daje więc rozwi11ięcie periodyczne czyli okresowe.
W szczególności dla g= 10 twierdzenie 3 przybiera postać: Udowodniliśmy zatem
Na to, by liczba rzeczyroista (niecałkomita) x rozmijała się na Twierdzenie 4. Rozminięcie normalne liczby wymiernej jest
ułamek dziesiętny sk01iczony, potrzeba i wystarcza, by była to zamsze ttlbo sko1iczone, albo okresowe.
liczba roymierna, rómna ulmnkoroi. nieprzyroiedlnemu o mianom- Zbadamy obecnie bliżej rozwinięcia okresowe. W tym celu
niku postaci 2'1 5'"', gdzie 1' 1 i 1'2 są liczbami całkomitymi nieujem- zajmiemy się najpierw ciągami okresowymi w ogóle.
nymi.
§ 6. Ciągi okresowe. Okres zasadniczy. Ciąg nieskończony
. Liczba_ cyfr ułamka _dz'.esiętnego dla x jest równa większej
jakichkolwiek elementów (niekoniecznie liczbowych)
z liczb .'.1 1 ).2 (ewentualme ich wspólnej wartości). ·
Jeżeli Ii:zba rze_czywista x nie ma rozwinięcia skończonego C1, C2, Cs, ...
przy zasadzie g, to iloczyn gn-i x przy żadnym n nie jest całko­ ~azywamy okresowym (ściślej: okresowym, poczynając od pew-
wity i wzór (14) wskazuje, że jest stale Xn >O. nego miejsca), jeżeli istnieją takie liczby naturalne h i s, że
. § 5'•. Rozwini.ęcia liczb 'wymiernych; ich ohesowość. Zaj- (2?) Cn=Cn+s dla wszelkich n";ph .
miemy się obecme rozwinięciami normalnymi tych liczb wymier- Wśród
wszystkich liczb h, dla których przy pewnym s speł­
nych, które nie mają rozwinięć skończonych. Niech x, równe niony jest warunek (27), jest jedna najmniejsza h 0 • Powia-
ułamkowi nie[Jrzyrnierllne1nr1
" m'
l · t ak·ą l"!CZb.ą. N apiszmy
b ę <l Zle damy wówczas, że okres zaczyna. się od royrazu c14!.
Z drugiej strony, wśród wszystkich liczb s, dla których istnieje
(23) mxn=(!n dla n=1, 2, ... takie h, że zachodzi warunek (2?), jest jedna najmniejsza s0 •
Okres
W myśl (14) jest więc (28) Ch 0 , C11 0 +1, ·· ·, Ch0 +s~1

(24) gn-11) nazywamy zasadniczym, a liczbę s0 - liczbą myrazóro albo dłu­


en=g"- 11- mE (·---
m ' gością okresu zasadniczego.
Udowodnimy obecnie
skąd widać, że Gn jest liczbą całkowitą. Wobec nierówności Twierdzenie 5'. W ciągu o okresie zasadniczym (28) zachodzi
O<'. Xn < 1 i -"n*O wnosimy w myśl (23), że
równość Cn = Cn+s, dla wszystkich n -:P h 0 1 ).

O<en<m. ')Porównaj S. Zaremba, Arytmetyka teoretyczna, Kraków 1912, str. 152.


218 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 7] Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasadniczego. 219

Do wód. Na mocy określenia liczby h 0 jest przy pewnym Wzory (34) i (35) dają C1i1- 1 =Ch1-1+so·Wbrew (32). Dowiedliśmy
naturalnym s więc, że h 1 =h0 • Warunek (31) możemy zatem napisać w formie
(29) Cn=Cn+• dla n??h 0 • Cn=Cn+'<i dla n?h 0 , c. b. cl. d.

Załóżmy, że przy pewnym naturalnym k jest Z określenia liczb h0 i s0 wynika natychmiast, że jeżeli dla
pewnych liczb naturalnych h i s spełniony jest warunek (2?), to
(30)
w my_śl_ (29) jest to prawdziwe dla k=1. Jeżeli n>h0 , to tym
barclzreJ n+s>h 0 ; możemy więc w warunku (30) zastąpic n Wynika stąd, że nie ma w rozpatrywanym ciągu okresu wcześ­
przez n+s, co daje Cn+s=Cn+.+ks, skąd w myśl (29) niejszego ani krótszego niż okres zasadniczy (28).
Jasne jest, że ciąg okresowy, w którym okres zasadniczy za-
Cn = Cn+(k+t) s dla n> h0 •
czyna się od wyrazu c1, i zawiera s0 wyrazów, jest jednoznacznie
. Wnosimy stąd przez indukcję, że (30) zachodzi przy wszel- określony, jeżeli zn~my wyrazy
kim naturalnym k, a ponieważ zachodzi oczywiście dla k =O, więc
zachodzi przy wszelkim całkowitym k? O.
Na mocy określenia liczby s0 jest przy pewnym naturalnym h poprzedzające okres zasadniczy, oraz wyrazy (28), tworzące okres
zasadniczy.
Cn=Cn+so dla n??h ..
W szczególności, dla h0 =1 .nie ma oczywiście wyrazów, po-
Niech h 1 będzie najmniejszą z liczb naturalnych h o tPj p1·zedzających okres.
własności. Zatem O ciągu mówimy wówczas, że ma okres czysty.
(31) Cn=Cn+sa dla n~h 1 . Wyrazy o wskaźnikach n?h" nazywamy regularnymi, wyrazy
zaś o wskaźnikach n<ho - nieregularnymi.
. O~ażemy, że h1 =h0 • Przypuśćmy, że h,=l=h 0 , Na mocy okreś­
lema hczby h0 nie może być h 1 <h0 , musiałoby więc być h1 >h0 , § ?. Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasad-
skąd h 1 -1? h0 • Ponadto niczego. Powróćmy do rozwinięć normalnych liczb wymiernych.
(32) C1t 1-1 =/= Ck1-1+s„
Na mocy twierdzenia 4 (str. 217) rozwinięcie normalne liczby wy-
miernej x, o ile nie jest skończone, jest okresowe. Niech ho bę­
gdyż na ·mocy określenia liczby h równ~ść (31) nie n1oże zacho- dzie wskaźnikiem cyfry, rozpoczynającej okres zasadniczy, a s0 -
"'dl a n=h, -1.
dZIC J

P?clobnie jak z (29) wyprowadziliśmy (30), z (31) wyprowa- liczbą cyfr tego okresu; x
m
=będzie ułamkiem nie przy-
.!:_ niech
clza się w·iedlnym (o mianowniku naturalnym). Okażemy, że liczby h0 i s0
(33) Cn=Cn+k<u dla n".:;>__,.h 1 zależą tylko od mianownika m i zbadamy bliżej ową zależność.
przy wszelkim całkowitym k >O. Dowiedziemy przede wszystkim, że na to, by dla h i s natu-
Przyjmijmy we wzorze (33) n=h 1 -1+s 0 i k=s-1· mamy rahzych spełniony był marunek (27), potrzeba i roystarcza, żeby
do tego prawo , gdyż
·
h1 -1+ '-
So..Y h 1 I· s - 1~
.;>O. O trzymamy
' zachodzi/a róroność
(34) <'h1-i+su.= Ch1-i+sa+(s-1)s = Ch -i+ss • (36)
0 1 0

e >
Z drugiej strony.' wobec lz1 -1 h 0 możemy p1•zyjąć WC WZ~­ gdzie liczby en są określone rozorem (24).
rze (30) n= h1 -1 I k = s0• Otrzymamy
Że równość (36) pociąga za sobą warunek (27), tegośmy już
(35) dowiedli w § 5 (str. 21?), wyprowadzając wnioski ze wzoru (26).
220 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 7] Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasadnic~ego. 221
Załóżmy więc teraz .warunek (27). Niech liczba naturalna k
spełnia nierówność Dowiedliśmy więc, że warunek (27) jest równoważny kon-
gruencji (39).
(3?)
Oznaczmy teraz przez m1 największy z tych dzielników na-
Na mocy (13) i (16) możemy napisać: turalnych liczby m, które są pierwsze względem g. Możemy za-
łożyć, że m 1 > 1, gdyż w razie m 1 =1 rozwinięcie liczby x byłoby
skończone (na mocy twierdzenia 3). Niech

m=m1 m2 •
, ·= Ch+s+Ch+s+!+ +Ch+s+k-i+Xh+s+k
.th+' g g2 ... gk . 7-· Liczba m2 ma więc - jak łatwo widzieć - te tylko czynniki
skąd na mocy (:27) pierwsze, które ma liczba g (gdyż w przeciwnym razie liczba m
miałaby dzielnik większy od m i pierwszy względem g, wbrew
określeniu liczby m,).
Okażemy, że kongruencja (39} jest równoważna układowi
przeto w myśl 123} kongruenc.Ji
(40) g'~ 1 (mod m 1 ),
(!h - (!hH = (!h+k-
___g_k(!h+s+k
_ _ -·.
Istotnie, na to, by zachodziła kongruencja (39}, potrzeba i wy-
Lecz liczby en są całkowite, nieujemne i nrnie.isze od m; war- starcza., żeby liczba gh+•-1 - gh-I była podzielna przez' m czyli
żeby dla pewnej liczby całkowitej t zachodziła równość .
tość bezwzględna prawej strony ostatniej równości jest więc
, . dm (41) gh-I (g' -1) = tm1 m 2 •
mme1sza o "i' czyli, w myśl (3?), mniejsza od .iedności:
Jeżeli
jednak zachodzi równość (41), to wobec (g, m 1) = 1
Ie"-eh+s/ < 1, liczba g' - :l musi być podzielna przez m„ ponieważ zaś g• -1
skąd wobec całkowitości liczb (!n wynika równość (36). jest liczbą pierwszą względem g, a więc i względem m 2 , wno-
, Do,.;"iedliśmy więc, że warunek (2?) jest równoważny rów- simy, że liczba gh-l musi być podzielna przez m 2 • Równość (41)
nosc1 (:i6). Okażemy z kolei, że równość (36) jest równoważna pociąga więc za sobą kongruencje (40).
kongruencji Z drugiej strony, jeżeli zachodzą kongruencje (40), to
(38} (!h =eh+, (mod m).

„ ~stotnie, z jednej strony równość (36) pociąga za sobą oczy- przy pewnych całkowitych t 1 i t 2 , skąd równość (41).
w1sc1e kongruencję (38), z drugiej zaś strony 1·eżeli liczby 01 1· ni Dowiedliśmy więc, że warunek (2?) jest równoważny ukła­
kt,.. · · ' · ~ ._ i ~ t+s~
· ore są me1ye~ne i mniejsze od m, spełniają kongruenc,ię (38), dowi kongruencji (40).
to muszą hyc rowne. W o hec tego z określenia liczby h0 wynika natychmiast, że
r w m~śl (2-±) - jak ł~two widzieć - kongruencja (38) jest dalej jest ona najmniejszym pierwiastkiem nałtualnym kongruencji
rownowazna kongruencji wykładniczej
gh-1 ~O (mod m 2 ),
g',,_1 l = gh+'- 1l (mod m),
która wobec (I, m) = 1 jest równoważna kongmencji z określenia zaś liczby s0 - że jest ona najmniejszym pierwiast-
kiem naturalnym kongruencji wykładniczej
{39) gh-1 = gh+s-1 (mod m).
g' = 1 (mod m 1 ).
222 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne, [§ 7] Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasadniczego. 223

Innymi słowy: liczba h 0 jest najmniejszą wartością naturalną Ułamek ~? ma okres zasadniczy, złożony z 96 cyfr.
h, dla której liczba gh~t jest podzielna przez m2 , liczba zaś s0
jest wykładnikiem, do którego należy zasada g według modułu m, Można okazać 1), że liczba 10 jest pierwiastkiem pierwotnym
(przy tym za wykładnik, do którego należy g według modułu 1, liczby pierwszej 1913; wynika stąd, że np. liczba 19~ 3 ma w roz-
należy uważać jedność.); liczba k =h -1 jest oczywiście liczbą
cyfr nieregularnych rozpatrywanego rozwinięcia. winięciu na ułamek dziesiętny okres zasadniczy złożony z 1912
Możemy więc ·wypowiedzieć następujące
cyfr. Natomiast liczba 3\. ma okres zasadniczy, złożony tylko
Twierdzenie 6. Jeżeli m= m 1 m 2 , gdzie m 1 jest największym z 3 cyfr.
dzielnikiem liczby m, piermszym względem g, to rozminięcie
Wyprowadzimy obecnie r~gułę praktyczną rozw11ai1ia liczb
ułamka nieprzyroiedlnego ~ na ułamek normalny przy zasadzie g wymiernych na ułamki normalne. Reguła ta wynika natychmiast
ma k cyfr nieregularnych i s cyfr olęresu za.~adniczego, gdzie k z algorytmu, wyprowadzonego w § 3 (str. 214), gdy zastąpić w nim
jest najmniejszym rvykladnikiem calk01vifym nieujemnym, dla liczby Xn pr~ez liczby e11 w myśl wzoru (23) i uwzglęch1ić, że liczba
którego liczba gk jest podzielna przez m 2 , a s jeBi roykladnikiem, Cn=E(~~~) jest ilorazem z dzielenia liczby (całkowitej) ggn przez
do którego należy liczba g roedług modułu m 1 .
m, liczba zaś en+i = g l!n-mcn jest resztą z tego dzielenia.
"Stąd w szczególności dla zasady g = 10: Aby rozwinąć ułamek nieprzywiedlny l/m (o mianowniku na-
Jeżeli m = m 1 2a5P, gdzie liczby a i {J są całkowite nieujemne turalnym) na ułamek normalny przy zasadzie g, dzielimy l p~zez
m 1 zaś jest liczbą niepodzielną ani przez 2, ani przez 5, to rozroi~ m, iloraz oznaczamy przez c0 , a resztę przez e1 ; dzielimy dalej
nięcie ułamka_ nieprzywiedlnego l/m na ułamek dziesiętny normalny g121 przez m, iloraz oznaczamy przez c 1 , a resztę przez e2 ; dzie-
ma k cyfr meregularnych i s cyfr okresu zasadniczego, gdzie k limy następnie ge 2 przez m, iloraz oznaczamy przez c 2 , a resztę
je:t miększą, z_ liczb a i {J (lub ich mspólną wartością, jeżeli są przez es itd. Postępujemy tak dopóty, dopóki nie otrzymamy. po
rorone), s zas Jest roykladnikiem, do którego należy liczba 10 1ve- raz pierwszy reszty O (co dowodzi, że rozwinięcie jest skoń­
dlug modułu m 1 . czone) albo dopóki nie dostaniemy reszty już poprzednio otrzy-
Z dowiedzionego twierdzenia 6 otrzymujemy natychmiastowy manej; jeżeli pierwszą powtarzającą się resztą jest (2h+s= (2h, to
cyfry c1 , c 2 , c 8 , ••• , Ch-1 są cyframi nieregularnymi otrzymanego
Wniosek. Rozminięcie ułamka nieprzywiedlnego l/m na uła­
rozwinięcia, cyfry zaś. c11, Ch+t, ..• , Ch+•-1 tworzą okres zasadniczy.
mek normalny przy zasadzie g ma okres czysty rotedy i tylko
wtedy, gdy mianoronik m jest pierwszy względem zasady. g. PRZYKLADY. 1. Rozwińmy 1/ 3 na ułamek normalny przy zasadzie 2..
=
Jest tu Z= 1, m = 3 i g 2. Znajdujemy kolejno:
. PRZYKŁAD. Niech g=10 i m=61. Wobec (m,g)=1 okres c0 =O, ą; = 1, gą, =2, C1 =O, ą,= 2, M• =4, c, = 1, (>,=1 =ą„
Jest. czysty. ~blic_z~y .liczbę .s cyfr okresu zasadniczego. A priori
Jest tu "ięc h=1 i s=2.
r:iozemy pow1edz1ec, ze s, Jako wykładnik, do którego należy Okres jest zatem czysty i shlada się z dwu cyfr: 01. Piszemy więc
liczba 10 we~~g modułu 61, musi być jednym z dzielników liczby
<p(61~=60.. Bh:szy _rachu_uek wskazuje, że s=60 (liczba 10 jest '/, = (0,01)„

bow1~n:1 ~1erw1astkiem_ pierwotnym liczby 61). Okres zasadniczy nad cyframi okresu zasadniczego stavriając kropki.
rozw1rn~q~ ułamka rneprzywiedlnego o mianowniku 61 na uła­ 2. Rozwińmy 1/ 10 na ulamek normalny dwójkowy.
mek dz1es1ętny składa się więc z 60 cyfr. Jest tu Z= 1, m = 10 i g = 2. Obliczamy kolejno:
c,=O,
·Np. dla ułamka 611 okres zasadniczy jest następujący:
Co=O, ą 1 =1, gą,=2, c 1 =0, ą,=2, gą,=4, ą 3 =4, gą,=8,

c,=O, (>4 = 8, g.(>4 = 16, C4 = 1, ('; =Ó g (>; = 12, C; = f, (?G ;,,, 2 = (>2 •

01639344262295081967213114754098360655?3??049180327868852459. 1) Zob. mój artykuł w czasopiśmie Wektor, tom 2 (1913), str. 439.
224 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 8] Wyznaczanie liczby rodnej. 225
Jest tu więc h = 2 i s ~ 4.
Okres jest więc mieszany, z jedną cyfrą nieregularną O; okres· zasadniczy odwrót, każdy ułam.ek okresowy jest rozwinięciem normalnym
tworzą cyfry 0011. Piszemy więc pewnej liczby wy;miernej oraz jak można ewentualnie tę liczbę,
'Iw= (0,000111,. zwaną liczbą rodną danego rozwinięcia, wyznaczyć.

3. Rozwińmy 1/rn na ułamek normalny trójkowy. Niech więc szereg (11) ze str. 211 będzie danym ułamkiem
Jest tu Z= 1, m = 10 i g = 3. Obliczamy kolejno: okresowym ma,jącym h -1 cyfr .nieregularnych oraz s-cyfrowy
c,=O, Qi=l, gQ,=3, C1 =0, ą 2 =3, gQ,=9, c,=O, ą,=9, g(i:i=27 okres zasadniczy. Zakładamy naturalnie, że nie wszystkie cyfry
c,=2, ą.1 =7, gą,=21, c4 =2, ą 5 =1=Qi· okresu zasadniczego są równe g-1, bo wtedy ułamek ten nie
Jest tu więc }>=1 i s=4. Stąd 1/ 10 =(0,00221,„ mógłby być rozwinięciem normalnym przy zasadzie g. Jest więc
spełniony warunek (27) ze str. 217.

ĆWICZENIA. 1. Rozwinąć .Ji na ulamek dzicsięfny. Szereg (11) możemy wobec tego napisać w postaci

Co + g
j „„„„. S+~+ +Ch-1+9':+ Ch.+!+
Odpowiedź: 8:(= (0,012345679) 10 • g' "· gh-1 gh gh+I · ·'
Rozwinąć ułamek dziesiętny.
2. :;6 ua
...+ ~~::=: + ;g~b+g~'~;~, + + ~::;:h + „. „. =
57 „„.
Odpowiedź: 656 = (0,086890243)Jo•

"R ''J'b 1.1


:>. ozwrnąc 1cz Y iii 1 100 na ułamki nieskończone przy zasadzie 11.

Odpowiedź: tiJ = (o,i)11, 1 ~ 0 = (o.6i:i34567śx) 11 , gdzie X jest cyfrą


g -.1 przy zasadzie g = 11.
4. Rozwinąć 9~ na ułamek dziesiętny.
Odpowiedź: 9~ 2 = (o,oooio2o3 „. oso9ioiii2i3 „. 969799) 10 . (c1gh-2+c2g1.-;+ ... +ch-1) -
gli-1 (g' -1) --- -
. Okres otrzymujemy tu wypisując jako dwucyfrowe (a więc uzupełniając
ie?~o?frow.e zerem na początku) kolejne liczby całkowite od O do 99 · z po-
mm1ęc1em liczby 98.
_ C + (c, C2 ••• Ch+•-i)g _ (~11'._2 ... Ck-~
- o gh-l(g'-1) gh-1(g'-1).
5. Dowieść, że liczba, której rozwinięcie na ułamek dziesiętny nieskoń·
czony ?trzym?je ~ię, pisząc zero jako całość, po przecinku zaś wypisując Otrzymujemy więc wzór
wszystlóe·koleine hczby naturalne, tj. liczba
(O, 12345678910111213 .•.)i, (42) Co +gc
1 .L
I i'c + „ „
2

jest nie·w-ymierna.

It Do
. w. ó d . polega na wykazaniu
. . • z' e wypisane
· · · · · ·
rozwm1ęc1c nie Jest okresowe.
z którego wynika, że szereg (11) jest rozwinięciem normalnym
piz~ zadn~m s okres te1 hczby nie może składać się z s cyfr, gdyż za.
8 • oime przy zasadzie g liczby wymiernej
w1ern ona wszystkie kolejne cyfry liczby 10·'. a nie jest zerem.
C +(C1C2° 00 Ch+•-!)g-(C1C2···Ch-!\g
..~ § 8'. Wyznaczanie liczby rodnej.
Na mocy twierdzenia 4 o gli-l(g'-1)
kazda .liczba ł -k·
. wymierna „
.. . . . rozw11a ·
się na u ame - normalny okre- (która jednak nie musi być ułamkiem nieprzywiedlnym).
sowy (g<lyz. rozwm1ęcie skończone też możemy uważać za okre-
sowe, z cyfrą O, stan ow1ącą
· z Wzór (42) przedstawia zarazem regułę zwijania. ulamkóro
ok res ). apytamy obecnie, czy na
okresoroych.
W. Sierpiński, Teoria Liczb. 15
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 9] Ułamki przy zmiennej zasadzie numeracji.

§ 9. Ułamki przy zmiennej zasadzie numeracji. Wspomnimy


Można z łatwością okazać, że dla :>: wymiernych algorytm
jeszcze o rozwinięciach na nłamki przy zmiennej zasadzic nume-
(43) doprowadza zawsze do rozwinięcia (46) skończonego, w któ-
racji. Niech
rym liczby całkowite Cn spełniają nierówności (47); każda liczba
g,„!fo,g,, ...
wymierna posiada jednak jeszcze drugie, nieskończone rozwinięcie
będzie ciągiem nieskończonym liczb natmalnych wii;kszych od I, (46), gdyż zachodzi tożsamość '
a x - liczbą rzeczywistą. Niech dalej:
,+ C1 + C2 + + Cn
c0 =E(x), X 1 = X - C0 , lo 21 3f ··· (n+1)! =
c 1 =E(g,x 1), X2=B1X-C1,
_. +c1 + +Cn-t+ Cn-1 + n+1 n+2 n+3
(43)
C2 = E(g2X2), X3=g2X2-C2, -Co 2 ··· nT (n+1J! (n+2)!+(n+3)!+(n+4)!+ ...
Rozwinięciami typu (45) zajmowali się Strauss') i Can-
tor2), a rozwi'uięciami typu (46) - Stepbanos 3 ) i Faber 4 ).

ĆWlCZENIA. 1. Wychodząc z przybliżenia dziesiętnego


Łatwo widzieć, że jest stale O< Xn < 1 i O<. c11 <. g 11 -1:
liczba jest więc cyfrą numeracji przy zasadzie gn.
Cn e = ?.718281828 ...
Z porównania wzorów (43) z algorytmem podanym w § 3 znaleźć rozwinięcie liczby e na ułamek dwójkowy z 24 cyframi po przecinku').
(str. 214) wynika, że cyfra c 1 została tak obliczona, jak gdyby Odpowiedź: e= (10,101101111110000101010001 ... ),.
zasadą była liczba g1 , dalej cyfra c2 - tak, jak gdyby zasadą 2. Wyahodząc z przybliżenia dziesiętnego
była liczba g2 , itd. Ze wzorów (43) wynika nadto, że przy wszel- n= 3,14159265 ...•
kim n jest znaleźć rozwinięcie dwójkowe liczby n z 24 cyfranli po przecinku 'I.
Odpowiedź: n= (11,001001000011111101101010 ... ),.
(44) x=c0 +s+__s_+____c:.__+ ... +·· C:.". ___ +~-- 3. Obliczyć. setną oraz tysiączną po przecinku cyfrę rozwinięcia dziesięt­
g1 g, g, g, g,g, g,g, ... gn g,g, ... g„
nego liczby 1/ 7 •
Ponieważ dla wszystkich n= 1, 2,. „ jest z założenia g„> 1
Odpowiedź: 8.
(a zatem gn:::>2) i O'<-Yn+i<1, wic;c ostatni składnik wzorn(44)
>
4. Dla liczb całkowitych g 1, h >O i s?. 1 dać przy kład liczby wymier-
jest nieujemny i mniejszy od J,,, a przeto zmierza do zera, gdy n nej ro, mającej przy zasadzie g rozwinięcie na ułamek okresowy o h cyfrach
nieregularnych i s cyfrach w okresie.
wzrasta nieograniczenie. Mamy więc rozwinięcie na szereg nie- .d, 1+ f.'
Od powie z: m= gh gh+!(g•-i).
skończony

(45) 'IE. Stranss, Eine Verallgemeinermig der decadischen Schreibmeise ... ,


Acta Matbematica, tom 11 (1887), str. 13-18.
'I G. Ca n tor, Ober die einfachen Zahlensysteme, Zeitschrift fiir Mathema-
Przyjmijmy w szczególnoścj gn = 11 +l dla n= 1, 2, ... tik und Physik, tom 14 11869). str. 121-128.
Sze1·cg (45) daje rozwinięcie 'I C. Stephan os, Bulletin de la Societe Mathematique de France, tom 8
11879). str. 81.
(46) x-c +C1+Ca+C"+ ' 4 ) G. Fab er, Matbematische Annalen, tom 60 11905). str. 196.
- o 'Jl "l 4:-1
~.
••• ,
), . 5 ) Rozwinięcie to podaje G, Pe ano w swoim Formułaire de Mathemati-

gdzie Co jest liczbą całkowitą i gdzie Cn (dla n= 1, 2, ... ) jest liczbą ques, Turyn 1901, str. 154. Oznacza on cyfry O i 1 w układzie dwójkowym za
pomocą kropki i wykrzyknika. wobec czego podany przez niego wzór ma postać
całkowitą, spełniającą nierówność
e=!.,!.!!.!I!!!!. ... !.!.! ... !
(47) O-<. en< n. 'I G. Pe an o, tamże, str. 177.
15*

228 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.

5. Sprawdzić, że dla każdej zasady g> 2 mamy


---- 1-
1 =
1g-1" 0 (o.iii:i3 ... ;;--.:.:. 3 g-...:1)g •1.

Dowód. P~awa strona tego wzoru jest równa

ROZDZIAŁ X

RÓWNANIE PYTAGORASA l JEGO UOGÓLNIENIA


Por. ćwiczenie 4 ze str. 224.
6. Którą cyfrą po przecinku jest ostatnia różna od zera cyfra rozwinięcia
-dziesiętnego normalnego liczby 2-n (gdzie n jest liczbą naturalną), a którą
§ 1. Równanie x2 +y =z
2 2 w liczbach całkowitych. Zaj-
miemy się rozwiązywaniem w liczbach całkowitych równania
liczby 5-n?
Odpowiedź: n-tą w obu przypadkach. (1) x2+y2=z2,
7. Którą cyfrą po przecinku jest pierwsza różna od zera cyfra rozwinięcia zwanego róronaniem Pyiagorasa.
dziesiętnego 'normalnego liczby 2- 10 ? 2- 100? 2-10001 5-101 5-100? 5-1000?
Równanie to gra - jak wiadomo - podstawową-rolę w try-
Odpowiedź. Jak łatwo obliczyć, pierwsza różna od zera cyfra rozwi-
gonometrii i w geometrii analitycznej, a jego szczególny przy-
nięcia dziesiętnego normalnego liczby z-n (gdzie n jest liczbą naturalną) wy-
stępuje na miejscu n-E(n log10 5) po przecinku, a liczby 5-n - na miejscu
padek dla x = y wiąże się z istnieniem liczb niewymiernych.
n - E (n logrn 2) po przecinku. Ponieważ log'° 2 = 0,30103 ... , a log10 5 = 1 - log10 2, Wyłączymy rozwiązania oczywiste, w których jedna z liczb
więc dla liczb: x, y jest zerem; z pozostałych możemy ograniczyć się do rozwią­
zań w liczbach naturalnych, gdyż zmiana znaku przy niewia-
domych nie zmienia samego równania.
Nazywać będziemy rozwiązaniem rolaściroym każde takie roz-
wiązanie równania (1), w którym liczby x,y,z są naturalne i nie
mają wspólnego dzielnika większego od jedności.
Jeżeli ,;, ?), C jest rozwiązaniem właściwym, d zaś - jakąkol­
wiek liczbą naturalną, to
(2) x=dĘ, z=dC
też jest rozwiązaniem x, y, z równania (1).
+
Istotnie, jeżeli ,; 2 ?7 2 =C2, to mnożąc obie strony przez d 2 ,
otrzymamy w myśl (2) równanie (1).
Na odwrót, jeżeli x, y, z jest rozwiązaniem równania (11, to
istnieje taka liczba naturalna d i takie rozwiązanie właściwe
,;, ?J, C, że zachodzą wzory (2).
Istotnie, niech liczby naturalne x,y,z spełniają rówńanie (1);
oznaczmy przez d ich największy wspólny dzielnik i przyjmijmy:
(3) Ę=x/d, ?7=y/d, C=z/d;
są to liczby naturalne. Z równania (1), po podzieleniu obu stron

'I J. W. L. Glaisher. Messenger of Mathematics, tom 2 (1873), str. 188.


przez d 2 , wynika w jednej chwili wobec (3), że Ę 2 + '1) 2 = C2 ' co

228 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.

5. Sprawdzić, że dla każdej zasady g> 2 mamy


---- 1-
1 =
1g-1" 0 (o.iii:i3 ... ;;--.:.:. 3 g-...:1)g •1.

Dowód. P~awa strona tego wzoru jest równa

ROZDZIAŁ X

RÓWNANIE PYTAGORASA l JEGO UOGÓLNIENIA


Por. ćwiczenie 4 ze str. 224.
6. Którą cyfrą po przecinku jest ostatnia różna od zera cyfra rozwinięcia
-dziesiętnego normalnego liczby 2-n (gdzie n jest liczbą naturalną), a którą
§ 1. Równanie x2 +y =z
2 2 w liczbach całkowitych. Zaj-
miemy się rozwiązywaniem w liczbach całkowitych równania
liczby 5-n?
Odpowiedź: n-tą w obu przypadkach. (1) x2+y2=z2,
7. Którą cyfrą po przecinku jest pierwsza różna od zera cyfra rozwinięcia zwanego róronaniem Pyiagorasa.
dziesiętnego 'normalnego liczby 2- 10 ? 2- 100? 2-10001 5-101 5-100? 5-1000?
Równanie to gra - jak wiadomo - podstawową-rolę w try-
Odpowiedź. Jak łatwo obliczyć, pierwsza różna od zera cyfra rozwi-
gonometrii i w geometrii analitycznej, a jego szczególny przy-
nięcia dziesiętnego normalnego liczby z-n (gdzie n jest liczbą naturalną) wy-
stępuje na miejscu n-E(n log10 5) po przecinku, a liczby 5-n - na miejscu
padek dla x = y wiąże się z istnieniem liczb niewymiernych.
n - E (n logrn 2) po przecinku. Ponieważ log'° 2 = 0,30103 ... , a log10 5 = 1 - log10 2, Wyłączymy rozwiązania oczywiste, w których jedna z liczb
więc dla liczb: x, y jest zerem; z pozostałych możemy ograniczyć się do rozwią­
zań w liczbach naturalnych, gdyż zmiana znaku przy niewia-
domych nie zmienia samego równania.
Nazywać będziemy rozwiązaniem rolaściroym każde takie roz-
wiązanie równania (1), w którym liczby x,y,z są naturalne i nie
mają wspólnego dzielnika większego od jedności.
Jeżeli ,;, ?), C jest rozwiązaniem właściwym, d zaś - jakąkol­
wiek liczbą naturalną, to
(2) x=dĘ, z=dC
też jest rozwiązaniem x, y, z równania (1).
+
Istotnie, jeżeli ,; 2 ?7 2 =C2, to mnożąc obie strony przez d 2 ,
otrzymamy w myśl (2) równanie (1).
Na odwrót, jeżeli x, y, z jest rozwiązaniem równania (11, to
istnieje taka liczba naturalna d i takie rozwiązanie właściwe
,;, ?J, C, że zachodzą wzory (2).
Istotnie, niech liczby naturalne x,y,z spełniają rówńanie (1);
oznaczmy przez d ich największy wspólny dzielnik i przyjmijmy:
(3) Ę=x/d, ?7=y/d, C=z/d;
są to liczby naturalne. Z równania (1), po podzieleniu obu stron

'I J. W. L. Glaisher. Messenger of Mathematics, tom 2 (1873), str. 188.


przez d 2 , wynika w jednej chwili wobec (3), że Ę 2 + '1) 2 = C2 ' co
230 ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. [§ 1] Równanie x' + y' ~z' w liczbach ca!kowityd1. 231

dowodzi, że $,'I• C jest rozwiązaniem naturalnym równania (1). Stąd


Trzeba jeszcze tylko okazać, że jest to rozwiązanie właściwe. z=a+b, x=a-b.
Gdyby było inaczej, to liczby $, 17. C miałyby wspólny dzielnik
większy od jedności, lecz jest to niemożliwe, gdyż w myśl wzoru Z równości tych wynika, że liczby a i b muszą być względ­
(3) liczby te otrzymaliśmy z liczb x, y, z, dzieląc je przez ich naj- nie pierwsze. Istotnie, gdyby posiadały wspólny dzielnik ó > 1,
większy ,,-spólny dzielnik. to byłoby
Podzielmy rozwiązania naturalne równania P y tag or as a na z=kó, x=lo,
skąd
klasy, zaliczając do d-tej klasy w~zystkie te, w których liczby y 2 = z2 -x2 = (k2 -12) o';
x, y, z mają jeden i ten sam największy wspólny dzielnik d. Z do-
wiedzionej własliości rozwiązań właściwych wynika od razu, że liczba y byłaby zatem podzielna przez o2, a więc y przez o, i liczba
2

dla otrzymania wszystkich rozwiązań d-tej klasy trzeba tylko po- o> 1 byłaby wspólnym dzielnikiem liczb x, y, z, co przeczy zało­
mnożyć przez d wszystkie rozwiązania właściwe. Wobec tego żeniu, że są one rozwiązaniem właściwym.
możemy się przy rozwiązywaniu równania Pyt ag or as a ograni- Liczba y jest - jak założyliśmy - parzysta, możemy więc
czyć do rozwiązań właściwych, nie uszczuplając przez to ogól- przyjąć y = 2c. W obee (5) równanie (4) daje 4 c2 = 4ab czyli
ności rozważań.
(6) c'=ab.
Załóżmy, że x, y, z jest rozwiązaniem właściwym równania (1).
Okażemy, że jedna z liczb x, y jest parzysta, a druga nieparzy- Rozwijając liczby a i b na czynniki pierwsze, stwierdzamy, że
sta. Istotnie, gdyby było inaczej, to obie byłyby parzyste lub obie każdy czynnik pierwszy wchodzi do tych rozwinięć w potędze
+
nieparzyste. W pierwszym przypadku liczba -"·2 y 2 =z'. a więc parzystej. ·
i liczba z, wypadłaby parzysta; liczby x, y, z miałyby zatem Istotnie, gdyby czynnik p wchodził np. do rozwinięcia liczby a
wspólny dzielnik 2, co przeczy założeniu, że są rozwiązaniem w potędze nieparzystej, to wchodziłby też w potędze nieparzystej
właściwym. \V drugim przypadku każdy z kwadratów x 2 ,y 2 da- do rozwinięcia iloczynu ab, gdyż liczba b, jako pierwsza wzglę­
wałby przy dzieleniu przez 4 resztę 1, a więc liczba z 2 -resztę 2; dem a, czynnika p nie posiada. Jest to jednak niemożliwe, ponie-
tymczasem kwadrat każdej liczhy parzystej jest podzielny przez 4. waż wobec (6) wszystkie czynniki pierwsze wchodzą do rozwi-
Ostatecznie więc możemy poprzestać na wyznaczeniu tylko nięcia iloczynu ab w potęgach parzystych.
tyc.h rozwiązań właściwych, dla których liczba x jest nieparzysta, Skoro wszystkie czynniki pierwsze rozwinięcia liczby a są
a liczba y parzysta, gdyż pozostałe rozwiązania właściwe otrzy- - jak okazaliśmy - w potęgach parzystych, to a jest kwadratem
mamy przez prostą zarniauę liter x i y. czyli a= m2 • Podobnie b = n2 • Stąd
Załóżmy wobec tego, że x, y, z jest rozwiązaniem właściwym, z=a+b=m2 +n2 , x=a-b=1n2 ~n 2 ,'
w którym liczba x jest nieparzysta, a liczba y parzysta; liczba
a z równości c2 =ab= m 2 n 2 i y = 2 c wynika, że
z wypadnie wówczas z równania (1) nieparzyRta. Równanie (1)
możemy napisać w postaci y=2mn.
(4) y'=(z+x)(z-x). Dowiedliśmy więc, że jeżeli x, y, z jest rozwiązaniem właści­
wym równania (1) i jeżeli x jest liczbą nieparzystą, to musi być
Liczby z+x z-x są obie parzyste; możemy więc przy-
jąć, że (?)
(5) z+x=2a, z-x=2b, gdzie m i n są liczbami naturalnymi. Liczby m i n są wz.glę~nie
pierwsze, gdyż takimi są liczby a=m2 i b=n'. Jedna .z mch Jest
gdzie a i b są liczbami naturalnymi. parzysta, a druga nieparzysta: istotnie, nie mogą być obre parzyste,
232 ROZDZIAŁ X„ Równanie Pytagorasa,
[§ 1] Równanie x' + y' =z' w liczbach całkowitych. 233
bo nie byłyby względnie pierwsze, nie mogą też być obie niepa-
Oto tabliczka dwunastu pierwszych rozwiązań, ułożonych
rzyste, bo wówczas liczby x, y, z byłyby wszystkie trzy parzyste. w ten sposób:
Przy tym m >n, gdyż x jest liczbą dodatnią.
Na odwrót, jeżeli m i n (gdzie m >n) są liczbami natural- I
I i
nymi względnie pierwszymi, z których jedna (którakolwiek) jest m I
I
n
'
X
!

i
y
i
z
parzysta, a druga nieparzysta, to wyznaczając x, y, z ze wzorów I !
(?), otrzymamy rozwiązanie właściwe równania (1). 3
2 1 I 4 I 5
Istotnie, po pierwsze, liczby :X', y, z wyznaczone ze wzorów (7) 3 2 '
5 12 I' 13
są przy wszelkich całkowitych m i n rozwiązaniem równania (.1), 4 l 15
i
i 8 1?
gdyż zachodzi tożsamość !
I
4 3 7 I 24 25
(8) (m 2 - n J'+(2mn) =(m"+ n
2 2 2) 2 ; 5 2 21 i 20 II 29
5 4 9 40 I 41
po drugie, wobec m >n> O wartości liczb x, y, z wypadną ze wzo- 6 1 35 I 12 37
rów (?) natmalne; wreszcie po trzecie, jeżeli m i n są względnie (i 5 11 60 I 61
pierwsze, to x, y, z nie mają wspólnego dzielnika większego od 7 2 45 I 28 53
jedności, ponieważ gdyby liczby x i z miały wspólny dzielnik I
7 4 I 33 56 I 65
o> 1, oczyvriście nieparzysty (co wynika ze wzorów x = m 2 -n" 7 6 13 i 84 ! 85
+
i z= m 2 n 2 ), to z uwagi na wynikające z (?) równości 8 1 63 I 16 I 65
(9) 2m2 =x+z, 2n 2 =z-x Godne uwagi jest rozwiązanie pierwsze, dające trzy kolejne
liczby m i n musiałyby być jednocześnie podzielne pl'zez o, co
2 2 liczby 3, 4, 5. Jest to jedyne rozwiązanie w trzech kolejnych
niemożliwe, skoro m i n są względnie pierwsze. liczbach natnraluych.
. \\'. zory (9) wskazują nadto, że różnym układom m, n odpo- Istotnie, niech trzy kolejne liczby naturalne:
wrndaJą różne rozwiązania x, y, z. n-1, n, n+1,
Uzyskane wyniki możemy wypowiedzieć jako następujące spełniają równanie
Twierdzenie 1. Wszystkie rozroiązania rolaściroe równania (n~ 1)2+n'=(n+ 1)2 ,
x"+y"=z2, skąd po łatwej redukcji ·
n=4n.
ro których x jest liczbą nieparzystą, otrzymujemy ze wzoróm
Ponieważ
n jest - jak' zakładamy - liczbą natmalną, ~vięc
x=m2-n2, y=21nn, z=1n 2-/-n 2, możemy obie strony tej równości podzielić przez n. DostaJemy
biorąc za m, n roszystkie pary liczb naturalnych mzględ11ie pierm- w ten sposób n= 4, czyli właśnie rozwiązanie 3, 4, 5.
szych, m ~tórych jedna (którakolmiek) z liczb m, n jest parzysfo, § 2. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych.
a druga meparzysta oraz m >n. Wszystkie takie rozwiązania równania (1) są właściwe, gdyż dwie
. Każde rozmiązanie rołaści1ve otrzymujemy ro ien sposób tylko liczby naturalne kolejne są zawsze względnie pierwsze.
Jeden raz. Możliwe są cztery tylko przypadki:
. Aby wi~c wszystk:i~ te rozwiązania wypisać systematycznie, z-x=i, z-y=1, x-y=1, y-x=1,
moz_emy brac z.a m koleJne wartości 2, 3, 4,„. i dla każdej z nich
w których dwie spośród trzech liczb naturalny~eh x,y,z, ~pel~ia­
brac z~ .n koleJno wszystkie liczby naturalne pierwsze względem
jących równanie (1), są kolejne-jak to czytelmk sprawdzi w Jed-
m, lllllleJsze od m i w razie nieparzystego m - tylko parzyste.
nej chwili.
ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych. 235
234 IPI

Ze wzorów (7) wynika, że przypadek z-x=1 nie daje roz- Z równań (10) znajdujemy
wiązań równania (1), gdyż byłoby wówczas m"+n'-(m2 -n') = 1 1n=u+o, n=D,
czyli 2n2. = 1, co niemożliwe. · skąd:
W przypadku z-y = 1 jest x= m2 -11 2 = u2 +2uv,
m"+n'-2mn=1 czyli (m-11) 2=1, y = 2mn = 2uv+ 2v',
skąd wobec m >n musi być z= m'+ n 2 =u"+ 21m+2v2 ,
m-n=1 czyli m=n+L · a p1·zeto wszystkie rozwiązania x, y, z w przypadku x-y = 1
Zatem: objęte są wzorami:
x=m"-n'=(n+1J"-n 2 = 2n+ 1,
(12) · x=u"+2uv, y=2tm+v'. z=u2 +2uv+2v 2 ,
y=2n(n+!J,
gdzie u i v są liczbami naturalnymi, spełniającymi równanie Pe I 1a.
z=y+ 1= 2n(n+1l+1,
·wreszcie, w przypadku y-x=.1 mamy 2m11-m 2 +n 2 =1
a przeto wszystkie rozwiązania w przypadku z-y = 1 zawarte są
we wzorach: czyli
x=2n+1, y=2n(n+1), z=2n(n+1l+L Niech
gdzie n= i, 2, 3,„. (13) u=m+n, v=m.
Oto dziesięć pierwszych takich rozwiązań: Widzimy, że znów otrzymujemy równanie P ella, a ze wzo-
rów (13r znajdujemy
n X y z 1n=v, n=u-v,
skąd
x=-u 2 +2uD,
3 4 5
2 5 12 13 y=2uv-?v 2,
3 I 24 25 z=u2 -2uv+2v 2 •
4 9 40 41 Tymi wzorami są więc objęte wszystkie rozwiązania w przy-
5 11 60 61
6 13 84 85 padku y-x=i. . . ,
Łącząc oba ostatnie przypadki, możemy zatem pow1edz1ec,
? 15 112 113 że rozrviązania naturalne róronania (1), dla których x - Y= ± 1,
8 17 144 145
9 19 180 są zaroarte rve rvzorach:
181
10 21 220 221 (14) x=±u2+2iw, y=2uv±2v', z=u2 ±2uv+2v2 ,
W przypadku, gdy x - y = 1, mamy m2 - n 2 2 mn = 1 czyli
gdzie należy roziąć wszędzie znaki jednocześnie g~rne lu~ !edno~
-

(m-n) 2 -2n2 = 1. cześnie dolne i gdzie u, v są liczbami naturalnymi, spelnul]ącynu


Niech
róronanie Pe ll a.
(10) u=m-n, v=n; Najmniejszym rozwiązaniem równania Pel! a w liczbach na-
są to dwie liczby naturalne, spełniające tzw. rórommie Pe zza: turalnych jest, jak łatwo widzieć,
(11) u=3, v=2;
236 ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. Rozwiązanie naturalne o dwu liczbach kolejnych. 2.37
i§ 2]

biorąc we wzorach (14) znak dolny, otrzymamy: Do wód. Jak łatwo sprawdzić,, jest
x=3, y=4, z=5, a'+b'=z'', a'+c'=x'{4y'+z')', b'+c'=y'l4x'+z')'.

biorąc zaś znak górny, otrzymamy: W szczególności dla


x=3, y=4, z=5
;>;:=21, y=2.0, z=29. jest
a= t17, b=44, c=240
N astc;pnym rozwiązaniem równania Pe 11 a jest -liczby, zirnlezione przez P. Halcke'go w •1719 r.
u=17, D=12, 3. Dowieść, że jeżeli dla a, z,, c naturalnych liczby (;;) są kwadratami, to
jest tak również dla liczb alJrjc, be.
któremu w myśl wzorów (14) odpowiada,ją przy znaku ~olnym +
4. Dowieść, że równanie x2 y'l = z4 ma nieskończenie wiele rozwiązań
wartośei:
w liczbach naturalnych względnie pierwszych.
;>;:=119, y=120, z==)69, Odpowiedź. Np.
a przy znaku górnym wartości: x= Sn{n'-4), y=n 4 -24n'+16. z=n'+4

x=697, y=696, z=985. dla n= 3,5„ .. Gdyby dla liczby pierwszej p było p:y i p:z, '.o byłaby _~na nie-
parzysta, gdyż liczba z jest nieparzysta, a zarazem byłoby P z~ -y, skąd P · '"
\V § 2 udowodnimy (p. str. 25?), że równanie Pe Il a ma nieskoń­ gdyż z'-y=32n'. Jest to jednak niemożliwe wobec p z, gdyz z=n'+4 ..
czenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych. Wynika stąd, że 5. Dowieść, że najogólniejszym roz"\viązauiem rÓ"\\·nania .x:.i _ y:i =z'' w hez-
istnieje nieskończenie wiele rozroiązaii r.óro11ania x' y" = z' ro ko-+ bach wymiernych różnych od zera jest
lejnych liczbach naturalnych x i z. l••I x=a'blll(a-b)-'. y=a'b'{a-b)->, z=a'b'la-bi-·',

ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że jeżeli liczby calkowile x,y, z spełniają rów- gdzie a i b są liczbami wymiernymi oraz O=!= a=!= b =J=O. •.
nanie x~+y 2 =z 2 , to co najmn.icj jedna z nich jest podzielna przez 3, co naj- D 0 wód. Łatwo sprawdzić, że tak określone liczby x, y, z spelmaJą ~~wna­
mniej jedna przez 4 i co najmniej jedna przez 5, zatem że 60 Ixy z. nie, są """-ymierne i różne od zera. Jeżeli liczby x'~y',z, też czynią zadosc tym
Do wód. Oczywiście można założyć, że x,y, z jest rozwiązaniem \Vłnści~ warunkom, to liczby
a=x'y'- 2 z'~ b=x'-I..y'z'
wym i że x jest liczbą niep_arzystą.'. Na mocy twierdzenia 1 zachodzą wówczas
wzory (7) i jedna z liczb m, n jest parzysta. Zatem liczba y ~ 2 mn jest podzielna
. są - jak łatwo vridzieć - różne od zera i
przez 4.
Zarazem na mocy (7) jest a-b= {x''.l_:_y'E)y'----ix'-lz'=źC.y' -i.x'-l=f::O~

.\·yz ~"" 2 mn (m1- nt). podstawiając je za a i b do wzorów (**), otrzymujemy


Jeżelimnie jest 11odzie]ne przez 3, to w myśl małego twierdzenia Fer- x=x', y=y', z=z'.
mata jest m'== 1 {mod 3), skąd m 4 ==1 (mod 3), czyli m 4 -1 jest podzielne
przez 3. Jeżeli m nie jest podzielne przez 5. to w myśl tegoż twierdzenia jest 6. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n równanie x 2 - Y 2 =zn ma
m'~ 1 {mod 5) czyli m'-1 jest podzielne przez 5. To samo dotyczy liczby nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych.
11 4 -1. Wynika stąd, że jeżeli ani 3 im, ani 3 ! n, to 3 I m 4 - n'; tak samo jest D 0 w ó d \\)'nika łatwo z równości 22 -1 2 = 3 i z tożsamości
z liczbą 5. Wobec 4!y i .1*1 iloczyn xyz jest więc podzielny przez 60, c. b. d. o.
{a'- b') {c'-d') = {nc+ bd)'-(ad+bc)'.
2. Dowieść, że jeżeli liczby naturalne x,y,z spełniają równanie x'+y'=z',
to dla § 3. Uogólnienia równania Pytagorasa. Równanie (i)"mo~ei_ny
a=,,·(4y 2 -z'J, b=y{4x2 -z 2), c=4xyz uogólniać w dwu różnych ~ie~unkac~. J\~ożemy, pozosta:via~ąc
każda z liczb
stopień równania, zwiększ ac hczbę mewiadomych, otrzy muJąC
(~) + +
równ~nie x2 y 2 z 2 = t 2 itd., ogólnie
jest kwadratem liczby naturalnej. X1::.+x22+~ .. +xn2 =Xn...!-1\
ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. [§ 3] Uogólnienia równania Pytagorasn. 239
238

albo, pozostawiając liczbę niewiadomych, zwiększać stopień rów- Przepisując je w postaci P+m2 =n(n+x), widzimy, że n
nania, otrzymując równanie x'+ y' = z3 itd., ogólnie musi być dzielnikiem sumy l'+m 2 • Przepisująe je zaś w postaci
12+m -n
x=------,
2 2
(18) Il

czyli .tzw. równanie Fermata.


dostajemy na mocy (16)
Zajmieilly się naprzód pierwszym uogólnieniem. Wyznaczymy
12+m2 +n2
wszystkie rozwiązania nattiralne równania i=x+u=x+2n=----n--.
(15) x2+Y2+z2= wzór (18) wskazuje ponadto, że n 2 <12 m 2 • +
Dowiedliśmy więc, że wszystkie rozwiązania naturalne rów-
Zauważmy przede wszystkim, że przynajmniej dwie spośród
liczb x,y, z muszą być parzyste. Gdyby bowiem wszystkie trzy nania (15) dla y i z parzystych są zawarte we wzorach:
były nieparzyste, to suma t 2 wypadłaby - jak łatwo widzieć -
z2 +m2 -n2 P+m'+n 2
i=---··---,
formy 4k+3, gdy tymczasem - jak wykazaliśmy .na str. 90 (19) x=~---, y=2l, z=2m, n
n
w dowodzie twierdzt'nia 14 Rozdziału IV - kwadrat liczby nie-
parzystej zawsze przystaje do 1 modulo 8. Gdyby zaś jedna w których I, m, n są liczbami naturalnymi, przy czym n jest dziel-
tylko z liczb x,y, z była parzysta, to suma t 2 wypadłaby formy
nikiem sumy P+m2 mniejszym od {Z2ł-m2 •
4k+ 2, gdy tymczasem kwadrat liczby parzystej jest zawsze
formy 4k.
z
łatwością możemy dowieść, że i odwrotnie, jeżeli tylko
liczby Z, m, n spełniają powyższe warunki, to liczby x, y, z, t, wy-
Ponieważ porządek składników nie gra roli, więc możemy
znaczone ze wzorów (19), stanowią rozwiązanie naturalne równa-
założyć, że parzyste są liczby y i z:
nia (15). Że liczby x, y, z, i są naturalne, jest rzeczą oczywistą na
y=2l, z=2m, mocy wzorów (19) i warunków dla l,m,n. Ze zaś liczby te speł­
g~zie Z im są liczbami naturalnymi. Liczba t musi być oczywiś­
niają równanie (15), wynika to z tożsamości
każdego rozwiązania naturalnego) większa od x; możemy
(~+n;; _-17:2) +(2ZJ2+(2 m') = (Z'+__1~"+n2)2.
cie (dla
więc napisać

(16) i-x=u, W reszcie, każ<le rozwiązanie naturalne równania (15) otrzy-


gdzie u jest liczbą naturalną. Będziemy wobec tego mieli muje się ze wzorów (19) tylko jeden raz. Istotnie, liczby Z, m, n
(x+ u) 2 = x 2 + 412 +4m 2 , są przez liczby x, y, z, t określone jednoznacznie, gdyż w myśl
wzorów (19) mamy:
skąd, po redukcji, 2xu-!-u2 =4l2+4m2 czyli
t-z
(17) u2 =4l2+4m2 -2xu. z-!!.
-2'
n=2-,
Równanie (ie), w którym po prawej stronic mamy same liczby
a zatem równości
parzyste, wskazuje, że u 2, a więc i u, jest liczbą parzystą. Niech
u=2n.
Równanie (17) przyjmie wówczas, po podzieleniu przez 4, pociągają za sobą równości
kształt
n 1 =n 2 •
n 2 =l2+m"-xn.
240 ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. [§ 3] Uogólnienia równania Pytagorasa. 241

Możemy więc wypowiedzieć następujące Nieco odmiennym uogólnieniem równania Pyt ag or as a jest
Twierdzenie 2. Wszystkie rozmiązania naturalne rómnania równanie

x + y"+z'=t',
2 ax 2 + by 2+ cz 2 =O
(o współczynnikach a, b i c całkowitych), którym zajmowali się
ro których y i z są liczbami parzystymi, otrzymujemy ze mzoróro:
Lagrange, Legendre, Gauss i Dedeki:ó.d. Ogólne rozwią­
X=["+~'-n". zanie tego równania podał Dickson 1 ).
i=!"+_!n'+1~
n . .Y =2l' z=2m, n , W związku z badaniem równania Pyt ag or as a pozostają
tożsamości:
biorąc za l,m wszystkie pary liczb naturalnych, a za n wszystkie
dzielniki sumy P+m', mniejsze od smych dopełniających. Każde
ogólnie
rozmiązanie otrzymujemy ro fen sposób tylko raz jeden.
(2n2 +nJ 2 +(2n 2 +n+1J 2 + ... +(2n2 +2n) 2 =
Twierdzenie to zawiera zarazem sposób kolejnego wyznacza-
nia tych rozwiązań. ='(2n2 +2n+1J 2 +(2n2 +2n+2J 2+ ... +(2n2 +3n) 2
Łatwo widzieć, że jeżeli nie chcemy otrzymywać rozwiązań, dla wszelkich n naturalnych. Sprawdzenie ich nie nastręcza
trudności.
które różnią się tylko porządkiem niewiadomych, to możemy to
Uogólnieniami tożsamości (8) są tożsamości:
osiągnąć, biorąc stale m <Z, a n dobierając tak, by liczba x wy-
padała nieparzysta. W ten sposób pominiemy tylko te rozwiązania, (m2 - n 2 -p 2) 2 +(2mn) 2 + (2np) 2=(m2 +n2 + p 2) 2,
w których wszystkie niewiadome są parzyste.
(m2 - n 2 -p 2 - q 2) 2 +(2mn) 2 + (2mp)'+(2mq) 2 = (m2 + n 2 +p 2 + ą 2 ) 2 ,
Oto dziesięć pierwszych rozwiązań, wyznaczonych w ten
sposób: (m 2 -n'+p 2 -q 2 )'+(2mn) 2 +(2mą) 2 +(2np) 2 +(2pą) 2 =
=(m'+n 2 +p 2 +ą 2 ) 2 itd.
11l n X y z Należy tu także tożsamość Maisunago:
(m'-n4) 2 +(4m'n2) 2 + [2mn(m2 - n2)] 2 =(m2 +112 )4,
2 2 2
2
7 4 4
3
9
z której ·wynika, że równanie x2 y' z2 = t 4 ma + + nieskończenie
2 8 wiele rozwiązań w liczbach naturalnych.
9 6 2 11
2 3 6 2 ? ĆWICZENIA. 1 'J. Dowieść, że dla x nieparzystych liczby
3 10
17 6 6 19 z=x'+y'-1,
2
2 7 6 6 11
3 3 18 są całkowite i spełniają równanie x'+Y'+z'=t'.
3 3 6 6 9 . D o w ó d wynika z tożsamości
4 2 20 4 8 4 9
4 4 32 31 8 8 33
, (n'-1)'
n+ -z- + (n'-3)'-(n'+5)'
8 - 8 ·
5 . 26 25 LO 2 27
') L. E. Dickson, Einfilhrzmg in die Zahlentheorie, Lipsk-Berlin 1931,
str. 112 i następne.
Zbadanie analogiczną drogą równań o więl~szej liczbie nie- ') Ćwiczenie to jest zaczerpnięte z książki niewiadomego autora Les amu-
wiadomych pozostawiamy czytelnikowi. sements mathenrntiąues, Lille 1749, str. 168 IProbleme 56).
W. Sierpiński, Teoria Liczb. 16
ROZDZIAŁ X .. Równanie Pytagorasa. [§ 4] Równanie Fermata. 243
242
2. Dowieść, że przy wszelkim naturalnym D istnieje ".'ieskończenie wiele jego fałszywość na jednym choćby przykładzie. Mimo że po
rozwiązań równania x'-Dy'=z' w liczbach x,y,z całkowitych. 1918 r. nagroda ta uległa dewaluacji, wiele osób (przeważnie nie
· D 0 wód oprzeć można na tym, że dla m i n naturalnych liczby matematyków) ogłaszało własnym nakładem coraz to nowe,
x=m2+nn 2. y=2m.n, :z=m 2-Dn 2, a stale błędne dowody tego twierdzenia.
tworzą układ, będący r?związaniem tego równania.
Zrozumienie, o co idzie w twierdzeniu Fe qn at a, wymaga
zaledwie elementarnych wiadomości matematycznych. Nie wynika
3. Dowieść, że dia każdej liczby naturalnej n> 2 równanie stąd jednak, aby miał istnieć dowód elementarny tego twier-
(•) tn= un-'+vn-2+.„+y'+z' dzenia.
ma nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych t, u, D, ... , Y, z. "Innego zdania - pisał F. Klein - jest w tym względzie
Dowód. Jest szersza publiczność. Skoro się tylko wiadomość o nagrodzie ro-
4 3 =82, 94 = 183 +27 2, zeszła za pośrednictwem dzienników - zostaliśmy zasyp.ani .:do-
wodami~. Brali w tym udział ludzie wszelkich zawodów: inży­
i ogólnie dla n> 5 nierov.ie, nauczyciele ludowi, ducho>v-ni, bankier, wiele pań itd.
2n= 2n-1+ 2n-2 + ••. + 2• +1' +3' +2•, \V spólne im wszystkim było tylko to, że nie mieli żadnego pojęcia
co dowodzi że dla każdego naturalnego n>
2 równanie (*) ma co najmniej o poważnym matematycznym znaczeniu zagadnienia, ani też nie
jedno rozwiązanie w liczbach naturalnych. Ale z jednego roz~ąz~nia otrzy."'nje starali się o nim poinformować, licząc jedynie na to, że szczęśli­
się nieskończenie wiele, mnożąc wartości t, u, v, ... y, z odpowiedmo przez liczby
ni n! n! ni ni wym trafem wpadną na dowód, co oczywiście wychodziło bez
naturalne kn, kn-1 , kn.=o, .•• , k 3 , k 0-, gdzie k jest dowolną liczbą naturalną. wyjątku wręcz na opak".
F. Lindemann (ten sam, który w 1882 r. udowodnił prze-
§ 4. Równanie Fermata. Innym uogólnieniem równania P y- stępność liczby n) opublikował w 1901 r. 17-stronicową rozprawę,
ta g ora s a jest równanie mającą zawierać długo poszukiwany dowód ~ostatniego twierdze-

~ ~+if=~
nia" Fermata. Gdy mu wskazano zasadniczy błąd, Linde-
m a n n niezrażony spędził większą część· następnych siedmiu lat
gdzie n jest liczbą naturalną (por. str. 238). na próbach usunięcia błędnej przesłanki, nie dającej się naprawić,
Jeszcze w XVII wieku Fermat wypowiedział bez dowodu i w 190? r. ogłosił 63 stronice dowodu, który jednak był pozorny
twierdzenie, że dla wykładników naturalnych n> 2 równanie wskutek drobnej omyłki na samym początku 1 ).
(20) nie ma rozwiązań w liczbach naturalnych x, y, z. Dotych- Dowód twierdzenia Fermata jest trudny już dla najmniej-
czas twierdzenie to zostało dowiedzione tylko dla poszczególnych szego wykładnika, mianowicie dla n= 3, to też wszystkie poda-
wykładników, np. dla wszystkich wykładników n> 2 nic więk­ wane dotychczas "dowody" tego twierdzenia zawodzą już dla
szych od ?OOO, z czego dla n= 688? dopiero w 1938 r. przez n=3. Najłatwiejszy jest dowód dla n=4; .podajemy go tutaj.
Gottschalka 1 ). Dowody dla innych wykładników n< 10, które są znacznie trud-
Ogólnego dowodu (tj. dla wszystkich n>2 naturalnych) do- niejsze, podamy dopiero w Rozdziałach XVII i XIX.
tąd nie posiadamy 2 ). Udowodnimy tu nawet nieco ogólniejsze
Przed kilkudziesięciu laty matematyk P. Wolf s k ehl z Darm-
stadtu zapisał Towarzystwu Naukowemu w Getyndze sto tysięcy Twierdzenie 3. Równanie
marek, które miały być wypłacone jako nagroda temu, kto bądi (21) x'+y,=z2
znajdzie ogólny dowód twierdzenia Ferm at a, bądź wykaże
nie może zachodzić dla x, y, z naturalnych.
'IE. Gottschalk, Mathematiscbe Annalen, tom 115 (1938), str. 157.
2) R. N o gu es poświęcił wielkiemu twierdzeniu Ferm at a całą książkę I) Ob. The Mathematical Student, tom 12, Ma?ras '1944, str. 6.
Theor~me de Fermat. Son histoire, Paryż 1932, stronic 179. 16*
ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. [§ 4] Równanie Fermata.
244 245

Do wód. Przypuśćmy, że istnieją liczby naturalne x, y, z, Z (24) i (25) znajdujemy n,2 = a{J, skąd wobec (26)
spełniające równanie (21); innymi słowy, że istnieją liczby natu- (27) a=a12 , fJ=fJ 1 2 ,
ralne z, których kwadraty są sumami czwartych potęg dwu liczb
naturalnych. Wśród takich liczb z musi istnieć najmniejsza. gdzie a 1 fJ 1 są liczbami naturalnymi. Ale na mocy (24), (25)
Oznaczymy ją przez c i niech i (27) jest
a14 +
f314 = m/,
(22) na mocy zaś (23) i (24) jest zarazem
będzie rozkładem jej kwadratti na sumę czwartych potęg liczb m 1 <m14 =m2 <m"+n2 =c,
naturalnych a i b. czyli m1 < c, wbrew określeniu liczby c.
Gdyby a i b miały wspólny dzielnik d>1, byłoby a=da1 Przypuszczenie, że równanie (21) jest rozwiązalne w liczbach
i b =db_, dla pewnych liczb naturalnych a1 i b1 , skąd na mocy {22) naturalnych, prowadzi więc do sprzeczności.
d'ic2 , a zatem c=d2 c1 dla pewnej liczby naturalnej c,<c. Zara-
Z dowiedzionego twierdzenia 3 wynika natychmiast, że wiel-
zem byłoby a,•+b1 4 =c1 2, wbrew określeniu liczby c.
kie twierdzenie Fermata jest prawdziwe dla wykładnika n=4
Jest więc (a, b) = 1, skąd (a", b2 ) =). Wobec (22) liczby a 2 , b2 , c
oraz dla wszystkich wykładników podzielnych przez 4.
są zatem rozwiązaniem właściwym równania Pytagorasa, skąd
Natomiast istnieją rozwiązania równania
wynika na mocy twierdzenia 1, że
(x 2 -1) 2 +(y 2 -1) 2 =(z2 -1)2
(23) a 2 =m2 -n2 , b2 =2mn, c=m2 +n 2 w liczbach naturalnych x,y, z, np.
(o ile założyć, że b jest parzyste, co jest tylko kwestią zna· x=10, y=13, z=14; x=265, y=28?, z=329.
kowania), gdzie (m, n)= 1 i gdzie jedna z liczb m,n jest pa- Istnieją też rozwiązania w różnych liczbach naturalnych rów-
rzysta, a druga nieparzysta. nania
Gdyby parzyste było m, a nieparzyste n, to liczba a 2 byłaby x<+y'=z'+u•,
na mocy (23) postaci 4k-1, co jest niemożliwe. np. 133 4 +134 4 =59'+1584.
Jest więc m nieparzyste, a n parzyste, skąd wynika wobec E ule :t wyraził przypuszczenie, że dla k n naturalnych,
(m,n)=1, że (m,2n)=1, a w takim razie na mocy drugiego ze spełniających nierówność 2 < k <n, równanie
wzorów (23) liczby m i Zn są kwadratami:
(24) m=m,2, 2n=(2n1) 2
a więc w szczególności np. równanie
dla pewnych m 1 i n,1 naturalnych. x•+y•+z'=t',
Ponieważ na mocy (23) liczby a, m n spełniają równanie nie ma rozwiązań w liczbach naturalnych.
Pytagorasa
Istnieją natomiast rozwiązania w liczbach naturalnych rów-
nania
więc wnosimy z parzystości liczby n, że x •+x •+x.•+x.' =
1 2 x 5 ',
z których znamy dwa:
(25)
304 +120•+ 272 4 + 315 4 = 353 4 (N orrie)
gdzie a i fJ są liczbami naturalnymi oraz oraz
(26} (a,fJ} = 1. 240 4 +340 4 +430'+599 4 = 651 4 (J. O. Paterson}.
246 ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. 41 Równanie Fermata.
[§ 247
Istnieją też rozwiązania równania Ogólne rozwiązanie tego równania w liczbach wymiernych
podał Dickson 1).
x•+y"=z"+t"
Zachodzi .też tożsamość Ramanujana:
w różnych liczbach naturalnych (podane przez J. W a 11 is a,
S. Ramanujana i innych}, np.: (3a"+5ab- 5b2)"+(4a2 -4ab+6b2 }"+(5a2 -5 ab-3 b")' =
= (6a2 -4ab-3 b 2 ) 3 •
1•+ 123 = 9'+ 103 , 83+53• = 29 +50
3 3,
Podobnie równanie
1•+103" =64 3 +943 , 9"+34 =16"+ 33
1"+
3 3,
x"+Y'+z•+t'=u"
9 + 58 = 22 +5?',
150"=?3'+ 1443 , 3 3 3
1•+142583 =11161 3 +11468 3, jest rozwiązalne w liczbach naturalnych, gdyż np.
10•+2z• = 19•+24•, 11•+ 12•+13•+14'=20', 1•+5•+z•+12•= 13".
2•+16'=9'+15',
2'+343 = 15'+333, 12•+40• =31'+33 3, Zachodzą też wzory:
12'+5!3=38"+43 3 ,
33 +60' = 22 3 +59 3,
17'+ 393 = 26 3 +30 3 ,
1'+3'+4'+5"+8'=93, 4'+6"+z"+9'+143 = 163,
5'+76 =48'+69'',
3
17"+55'=24"+543• 3 6 +19 6 +22·~ 10•+15'+236 •
Zauważymy wreszcie, że wielkie twierdzenie Ferm at a nie
Wielkie twierdzenie Fermata dla n=3 jest oczywiście rów- zachodzi dla wykładników ułamkowych, np. dla odwrotności liczb
noważne, twierdzeniu, że liczba O nie jest sumą sześcianów trzech naturalnych. Istotnie, mamy np„ jak łatwo sprawdzić:
liczb całkowitych różnych od zera. '
Inaczej ma się rzecz z liczbami 1, 2 i 3, gdyż i/8+1li8 = i/50, V2 + "f.16 = V54.
Pi z a zajmuje równania (20) w liczbach,
się rozwiązaniami
1 =9'+10•+(-12) 3, 2 = (- 5)"+ (-6)"+ z•, dających się zbudować z danej jednostki długości za pomocą
Natomiast - jak łatwo widzieć - liczby 4 i 5 nie są sumami cyrkla i liniału, tj. dających się wyrazić za pomocą pierwiast-
sześcianów trzech liczb całkowitych (ponieważ sześcian liczby ków drugiego stopnia 2 ). Oto kilka z jego rozwiązań:
całkowitej przy dzieleniu przez 9 może dawać tylko reszty O, 1 12•+(i/93-3)' = (v'93+ 3)•, 12• =(9+i/5l"+ (9-i/5)'
lub -1), ale już
s•+(l85-1J•=(l85+1)s, 1o•+(v82-2)•=(i/82+2J•,
6=(-1)'+(-1)'+2'.
4'= (v'-VI36-3+1r + (vi1n6-3 -1}4, ·
Zachodzi też tożsamość
30•=(5+ v1l486500-25)5 +(5-V/486500-25)5 =
1'+(9k'+3k)3 =(9k')'+(9k3+ 1) 3 (Ger ar din).
Równanie =(vv'251000-100+10)5 + (v'1l251000-100-10l'.
x"+Y'+z"=t"
jest rozwiązalne w liczbach naturalnych, np.:

3"+4'+5'=6", 1•+6"+8'=9",
z•+ 143 +1? 3 =203, 11•+15'+2?3 =29 3 , 1 ) L. E. Dickson, Einfilhrung in die Zahlentheorie, Lipsk-Berlin 1931,

1'+ 135'+138'=.1?2 3 , 1"+?9i3+812' = 1010 3 , str. 52-53.


2 ) Pe dr o A. Piza, Fermagoric Triangles, Publications n° 1 of the Po!y-
z1•+n'+ 138"= 150'. technical Institute of Puerto Rico, San German 1945, stronic 155.
[§ 1] Dowód istnienia rozwiązań równania Pella. 249

Udowodnimy teraz
Lemat. Jeżeli liczba naturalna D nie jest kwadratem liczby
naturalnej, to istnieje nieskończenie miele różnych układów liczb
calkoroiiych x,y, dla których zachodzą nierówności:
(2) y =!=O, jx"-Dy2 !< 2i/15+1.
Dowód. Niech n będzie liczbą naturalną. Wyznaczmy dla
ROZDZIAŁ XI
każdej z wartości

RÓWNANIE PELLA y=O, 1, 2, ... , n


wartość
§ 1. Dowód istnienia rozwiązań równania Pella. Przez rów-
nanie P ell a rozumiemy (ob. str. 234) równanie Oczywiście

(3)
(1) x 2 -Dy 2 =1,
a że zawsze i-1<E(t)-<:t, skąd 0<E(t)-t+1<t więc
gdzie D jest liczbą naturalną 1 ).
Prócz rozwiązań oczywistych x= 1, y =O oraz x=-1,y=O
(4) 0<.-.:-yyD<L
wszystkie inne rozwiązania równania (1) w liczbach całkowitych Otrzymane w ten sposób n+ 1 wartości (3) są wszystkie różne,
(w którycli zatem x =!= O i y =!= O) mogą być podzielone na czwórki, ponieważ w razie równości x - y {J5 = x' - y'{D byłoby
różniące się jedynie znakami przy x i y. W każdej takiej czwórce
znajdzie się oczywiście zawsze jedno i tylko jedno rozwiązanie x-x'=(y-y')yD,
x, y, w którym obie liczby są dodatnie. co przy y =l= y' nie jest możliwe, gdyż ·wtedy liczba y'J5 byłaby
Będziemy je nazywali krótko rozwiązaniem dodatnim. wymierna wbrew założeniu, że D nie jest kwadratem liczby na-
Mając wszystkie rozwiązania dodatnie równania (1), można turalnej, a więc i liczby wymiernej (ob. twierdzenie 7 Rozdziału I
z łatwością otrzymać i wszystkie inne jego rozwiązania. Poprze- (§ 7, str. 6). Każda z tych n+ 1 różnych wartości
staniemy więc na rozważaniu rozwiązań dodatnich (w liczbach (5) u=x-yyD
całkowitych). .
musi spełniać na mocy (4) jedną z n nierówności
Przypadek, kiedy D jest kwadratem liczby naturalnej, D =n',
może być rozstrzygnięty natychmiast. Wówczas bowiem możemy 1 1 2
napisać równanie (1) w postaci
O<u<-,
n
-<u<-,
n n
skąd wynika, że co najmniej dwie różne wartości, u' i u", spełniają
(x- ny) (x+ny) = 1,
jedną i tę samą nierówność:
skąd x+ny= 1, co przy x i y dodatnich jest oczywiście niemoż­ k-1 „_,.,k
--<u~-,
liwe. A więc: n n
Jeżeli D jest kmadratem liczby naturalnej, to róronanie Pella gdzie k jest jedną z liczb
1, 2, ... , n. Wobec założenia, że u'=!= u",
nie ma rozroiązań dodatnich ro liczbach calkoroitych. możemy przyjąć, że np.u'> u". Z nierówności u'<. k/n i nie-
równości u">(k-1)/n czyli -u."<(1-k)/n znajdujemy
l) Niektórzy nazywają to równanie róronaniem Ferma.ta, twierdząc, że
Pe Il się nim wcale nie zajmował. O<u'-u" < 1/n,
250 ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 1] Dowód istnienia rozwiązań równania Pella. 251
czyli po podstawieniu wartości u' i u" według (5) Jak dowiedliśmy, istnieje układ liczb całkowitych x,y, speł­
;-1 niający nierówności (2) i (6). Wobec nierówności (6) i (11) jest
O<(x' -x")-(y' -y")J D<r;,,
0<x-y)1 D<a, a że a jest najmniejszą z liczb (10), więc liczba
skąd dla x=x'-x" i y=y'-y" x-y1/I5 nie jest żadną z nich. Układ x,y byłby więc różny od
;- 1 każdego z układów (9), a jednak spełniałby nierówności (2) i (6),
(6) O<x-yJ! D<-;;·
a więc też nierówności (8), wbrew określeniu ciągu układów (9).
Liczba y=y'-y", jako różnica dwu różnych liczb ciągu Udowodniliśmy zatem, że nieskończenie wiele układów liczb
0, 1, 2, ... ,n, jest różna od O i nie większa co do wartości bez- całkowitych x, y spełnia nierówności (2) i (8), tym hardziej więc
względnej od n: same nierówności (2), c. b. d. o.
Twierdzenie 1. Jeżeli liczba naturalna D nie jest kmadratem
(:') O<iyJ<n. żadnej liczby naturalnej, to rómnanie Pel la ma co najmniej jedno
Nierówność (6) daje zaś x<y}ln+!,
n
skąd wobec.(?) rozroiązanie ro liczbach naturalnych 1 ).
Do wód. Ponieważ różnych liczb całkowitych mniejszych co
. ,;- 1 ;- 1
jxj<;:[y[vD+-<ni D+-, do wartości bezwzględnej od 2i/5+1 jest skończenie wiele,
n n a układów liczb całkowitych x, y, spełniających nierówności. (2),
a zatem
jest w myśl lematu nieskończenie wiele, więc musi istnieć nieskoń­
lx+yvDl<lxi+IYIVD<2nv.D+!n czenie wiele układów liczb całkowitych x,y, dla których wyra-
żenie x 2 -Dy 2 przybiera jedną i tę samą wartość k (oczywiście
i przeto po pomnożeniu przez liczbę [x-yyDj, która wobec (6)
różną od O, skoro-jak dowiedliśmy-nie może zachodzić przy-
jest mniejsza od 1/n,
padek D=x2/y 2 ).
[x2 -Dy2 [ <2VD+L Oznaczmy przez Z zbiór wszystkich takich układów.
Okazaliśmy w ten sposób, że dla każdej liczby naturalnej n Niech ogólnie r(t) będzie resztą z dzielenia liczby t przez k.
istnieje układ liczb całkowitych x,y, spełniający nierówności (2) Każdy układ x, y, należący do zbioru Z, wyznacza układ dwu liczb
i (6). całkowitych r(x), r(y). Różnych układów takich liczb jest nie
.Opierając się na tym, udowodnimy teraz, że istnieje nieskoń­ więcej niż k2, ponieważ liczby te, jako reszty z dzielenia przez
czenie wiele układów liczb całkowitych s:,y, spełniających nie- k, są wyrazami ciągu O, 1, 2„. „ k-1.
równości (2) i Podzielmy teraz wszystkie układy, należące do zbioru Z, na
klasy, zaliczając dwa układy x, y i x', y' do tej samej klasy wtedy
(8) O<x-yyD.
i tylko wtedy, gdy r{x)=r(x') i r(y)=r(y'). Poniew.aż różnych
Przypuśćmy bowiem; że wszystkich takich układów jest układów r(x), r(y) jest tylko skończenie wiele, a zbiór Z jest nie-
skończenie wiele, mianowicie że są to układy: skończony, więc w jednej co najmniej z tych klas jest nieskoń­
(9) (x1 ,y1), (x„y 2), (x,,y,). czenie wiele układów ze zbioru Z. W klasie takiej istnieją zatem
takie dwa układy a, b i c, d, dla których nie jest jednocześnie
Każda więc z liczb
,a[=ici i [b[=id,, ponieważ układów, dla których obie te rów-
(10) x,-yi]/D, X2-Y2i/D, x,-y, i/J5 ności zachodzą jednocześnie, jest oczywiście eo najwyżej cztery.
Różnice a 2 -Db 2 i c 2 -Dd2 , jako należące do zbioru Z, mają tę
jest dodatnia. Oznaczmy przez a najmniejszą z nich.
samą wartość k, a że a, b i c,d są układami tej samej klasy, więc
Niech n będzie taką liczbą naturalną, że
1 ) W § 2 okażemy, że istnieje nieskończenie wiele takich rozwiązań \p. twier-
(11) i/n<a. dzenie 3, str. 2571.
252 ROZDZIAŁ XL Równanie Pella.
[§ 1] Dowód istnienia rozwiązań róv.rnania Pella. 253
r(a)=r(c) i r{b)=r{d). Skoro jednak liezba a daje przy dzieleniu
Dov.rieclliśmy zatem istnienia co najmniej jednego takiego
przez k tę sarną resztę co liczba c, to przy pewnym całkowitym
ukl:adu x,y liczb całkowitych, że x 2 -Dy 2 =1 i y=FO, co oczy-
k jest a-c=kt. Podobnie b-d=kv. Możemy więc napisać:
wiście pociąga za sobą także nierówność x=FO. Zmieniając ewen-
(12) a=c+kt, b=d+kv, tualnie znaki przy x i y, dostajemy stąd rozwiązanie dodatnie
gdzie t i v są liczbami całkowitymi. Mnożąc stronami równości równania (1), c. b. d. d.
(13) a2 -Db 2 =k, c2 -Dd2 =k, W celu efekty w n e go wyznaczenia dodatniego rozwiązania
równania (1) można postępować, jak następuje.
otrzymamy na mocy tożsamości
W wyrażeniu 1 +Dy" podstawiamy za y kolejno wartości
(a 2 -Db 2 ) (c 2 - Dd2) =(ac- Dbd) 2 - D(ad-cb) 2 1, 2, 3, ... i sprawdzamy, czy wyrażenie to jest kwadratem liczby
1·ówność naturalnej. Jeżeli zajdzie to po raz pierwszy dla wartości y =u,
(14) (ac-Dbd) 2 -D(ad-cb) 2 =k2 • to 1 + Du2 = t2, gdzie t jest liczbą naturalną. Układ t, u jest więc
rozwiązaniem równania (1) w najmniejszych liczbach natural-
Lecz wobec (12) jest:
nych, dla każdego bowiem innego dodatniego rozwiązania równa-
ac-Dbd={c+kt)c-D(d+kv)d=c2 -Dd2 +k(ct-Ddv)= nia (1) będzie już y>u, a zatem x=if 1+Dy2 >1'1+Du'=f
=k(1+ct-Ddo), czyli x>t.
ad-cb=(c+kt)d-(d+kv)c=k(dt-cv) PRZYKŁADY. 1. Dla D = 2 równanie (1) przybiera postać
i wzór (14) daje po podzieleniu obu stron przez k 2 x 2 -2y 2 =1. Podstawiając w wyrażeniu 1+2y2 kolejno y=1i2,
otrzymujemy wartości 3 i 9, z których druga jest już kwadratem.
(1 +ct-Ddv)2 -D(dt- cv) 2 =1, Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim jest tu więc x== 2, y = 3.
skąd dla
2. Dla D=3 równanie (1) ma postać x 2 -3y 2 =1. Wstawia-
x=/1+ct-Ddo/, y=dt-cv jąc do 1+3 y 2 wartość y = 1, otrzymujemy już kwadrat (liczby 2).
otrzymujemy Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim jest tu więc t= 2, u= 1-
x 2 -Dy 2 =1.
3. Dla D=5, czyli dla równania x 2 -5y 2 =1, podstawiając
Okażemy, że y =I= O. Istotnie, w przeciwnym razie byłoby kolejno y=1,2,3,4, otrzymujemy dla 1+5y 2 wartości 6,21,46,81,
x=1, a zatem: z których ostatnia jest kwadratem. Najmniejszym rozwiązaniem
1+ct-Ddv==±1, dt-cv=O. dodatnim jest tu więc i=9, u=4.
4. Dla D = 11, czyli dla równania x 2 -11y 2 =1, podstawia-
Mnożąc pierwszą równość przez c, a drugą przez - Dd i do-
dając, otrzymalibyśmy jąc kolejno y = 1, 2, 3, otrzymujemy tu dla 1+11 y 2 wartości
12, 45, 100, skąd wnosimy, że najmniejszym rozwiązaniem dodat-
c+(c2 -Dd2 )t=±c, nim jest tu f=10, u=3.
skąd namocy (12) i (13) byłoby a=±c czyli /al=/cl. Jednakże taka metoda wyznaczania najmniejszych rozwiązań
Mnożąc zaś pierwszą równość przez d, a drugą przez c i do- dodatnich, choć w zasadzie 'niezmiernie prosta, nie jest dogodna
dając, otrzymalibyśmy w praktyce, ponieważ nawet dla niewielkich wartości liczby D
wymaga ona niekiedy znacznej ilości prób. Tak np. dla rozwią­
d+(c2 -Dd 2)u=±d,
zania tą drogą równania x 2 -13y 2 =1 potrzeba by aż 180 prób,
skąd na mocy (12) i (13) byłoby b = ± d czyli Ib I= Id/. po których znaleźlibyśmy i=649, u=180. Jako curiosum poda-
Byłoby więc jednocześnie /al=Jcl i /bl=ld/, wbrew okreś­ jemy, że najmniejszym rozwiązaniem dodatnim równania
leniu układów a, b i c, d.
(15) x 2 -991y2 =1
254 ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 2] Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania Pella. 255
jest układ:
Aby dowieść, że jest on zarazem konieczny, zauważmy, że
t = 379 516 400 906 811930638 014 896 080, na to, by liczby całkowite x, y, speJniające równanie (1), były
u= 120 557 357 903 313 359 447 442 538 76?. dodatnie, potrzeba i wystarcza, żeby zachodziła nierówność

Mamy tu pouczający przykład, jak zawodna może być induk- (18)


cja, oparta nawet na ·wielkiej liczbie prób. Podstawiając za y war- Konieczność jej jest oczywista. Jeżeli zaś zachodzi ona dla
tości 1, 2, 3,... aż do 1028 , nie otrzymujemy rozwiązania równania x,y całkowitych, spełniających równanie (1), to z
(15), a jednak uznanie tego równania za nierozwiązalne· w licz"
bach naturalnych byłoby błędem. x 2 -Dy 2 =(x+yiiJ5)(x-yyD).= 1
\V Rozdziale XII (§ 11) poznamy inny, dogodniejszy sposób wynika O<x-yVD<1 na mocy (18), a zatem zachodzą nie-
wyznaczania najmniejszego dodatniego rozwiązania równania (1), równości:
który pozwala w szczególności wyznaczyć rozwiązanie równa-
x-yilD>O, y] 1D-x>:__1.
nia (15) za pomocą niezbyt długich rachunków.
Otóż dodając stronami (18) i pierwszą z nich, otrzymujemy
§ 2. Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania Pella. 2x>1, skąd x>O; dodając zaś stronami (18) i drugą z nich,
Okażemy obecnie, w jaki sposób z rozwiązania równania (1)
otrzymujemy 2y/D>O, skąd y>O.
w najmni.ejszych liczbach naturalnych można otrzymać wszystkie
inne rozwiązania tego równania. Udowodnimy w tym celu naj- Zauważmy dalej, że jeżeli dwa rozwiązania równania (1)
pierw w liczbach naturalnych x,y i x',y' spełniają nierówność
Twierdzenie 2. jeżeli t, u jest najmniejszym rozroiązaniem
dodatnim równania Pella, to na to, by układ liczb naturalnych
(19) x+ y ilI5 < x' + y' 1/D,
to
x,y był rozroiążaniem tegoż róronania, potrzeba i roystarcza, żeby
przy peronym naturalnym n było x<x' i y<y'.
Istotnie, gdyby było y > y', to wobec
(16)
x=Jl1+Dy 2, x'=if 1+Dy' 2
Dowód. Niech t, u będzie rozwiązaniem równania (1) w naj-
byłoby też x)>x', a zatem x+yi/D:>--x'+y'YD wbrew (19). Jest
mniejszych liczbach naturalnych, a x, y - układem liczb natu-
ralnych, dla których zachodzi równość (16) przy pewnym natu- ·więc y<y', skąd i/1+Dy2 <Jl1+Dy' 2 czyli również x<x'.
ralnym n. Z równości tej, zmieniając znak przy VD,
otrzymu- Niech teraz x,y będzie rozwiązaniem równania (1) w liczbach
jemy natychmiast równość naturalnych i przypuśćmy, że nie ma liczby naturalnej Il, dla
której zachodziłby wzór (16). Nie może tu być x+y{D<t+u1/D,
(l?) X- y )fl5 = (t-u i/15)", gdyż stąd - jak okazaliśmy przed chwilą - wynikałoby, że x < t
i y<u, wbrew założeniu, że t,u jest najmniejszym rozwiąza­
mnożąc zaś stronami równości (16) i (1?), otrzymujemy niem dodatnim równania (1). Ponieważ na mocy nierówności (18),
dowiedzionej dla wszelkich rozwiązań naturalnych równania (1),
x 2 - Dy 2 = (t2- Du2 )" = 1, jest t+u1lD>1, więc wyrażenie (t+u{D)n rośnie nieogranicze-
gdyż t, u jest z ·założenia rozwiązaniem równania (1). Układ nie wraz z n. Zatem liczba x+yyD, kt6ra nie jest - jak przy-
x,y jest więc rozwiązaniem tego równania. Zatem warunek jest puściliśmy - żadnym z wyrazów ciągu rosnącego (t+u1/D)" dla
wystarczający. n= 1, 2 ... i - jak dowiedliśmy - nie jest mniejsza od jego pierw-
256 ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 2] Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania Pella. 257

szego wyrazu t+ui/D, musi być zawarta między dwoma kolej- Twierdzenie 2 pozwala otrzymać wszystkie rozwiązania rów-
nym.i wyrazami tego ciągu, czyi.i nania (1) w liczbach naturalnych z rozwiązania tego równania
(20) w liczbach naturalnych najmniejszych. Są to mianowicie układy
liczb tn,Un (dla n=1,2 ... ), otrzymane ze wzoru (21). Liczby tn i Un
dla pewnego n naturalnego. Rozwijając dwumian (t+ u i/l5)n i zbie- są oczywiście tym większe, im większe jest n.
rając osobno składniki wymierne i niewymierne, otrzymujemy Udowodniliśmy więc
(21) Twierdzenie 3. Rozroiązań róronania (1) ro liczbach natural-
nych jest niesk01iczenie miele.
gdzie t. i Un są liczbami naturalnymi, które - jak okazaliśmy w do-
wodzie dostateczności rozważanego warunku - spełniają równanie Można podać proste wzory zwrotne dla t. i u., pozwalające
uniknąć liczb niewymiernych w rachunkach. Mianowicie
(22) t.2 -Du.'=1.
Na mocy (20) i (21) jest tn+1 +un+iVD= (t.+un i.rz5) (t+u1/D),
(23) tn+u. /D<x+y/D <(t.+u.i/D)(t+uvD), skąd wobec niewymierności liczby v I5:
1

(26) in+t=ftn+Duun, Un+t=Uin+tun,


a ponieważ t.+un{D>1 i tn'-Dun2 =1, więc liczba tn-UnVD
gdzie oczywiście
jest dodatnia. Mnożąc przez nią wszystkie trzy części nierówności
(23), otrzymujemy z uwagi na (22)
PRZYKŁAD. Wyznaczmy kilka kolejnych rozwiązań· dodat-
(24) nich. równania x2 - 2y2 =1. Znaleźliśmy (p. str. 253), że najmniej-
Niech szym rozwiązaniem dodatnim tego równania jest układ liczb 3, 2.
a=xtn-YUnD, b=ytn-XUn. Podstawiając t=3 i u=2 do {26), otrzymujemy wzory zwrotne:

Liczby a. i b są więc całkowite oraz in+1=:3tn+4un, Un+1=2fn+3un.


(25) Dla n=1, znajdujemy z nich (wobec' t=t1 =;3 i u=u,=2):
skąd, zmieniając znak przy i/D, otrzymujemy f 2 =3·3+4·2=17, U2 • 2·3+3·2=12,
a stąd dalej:
(x-yi/D)(tn+Un }iD)=a.-byD. ł3 =3t2 +4u 2 =3·17+4·12=99, u3 =2t,+3u2 =2·17+3·12=70,
Mnożąc ostatnie dwie równości stronami, dostajemy
u 4 =2·99+3·70=408 itd.
(x 2 -Dy2 ) (tn2 -Dun2 ) = a2 -Db 2 , Pierwsze 4 rozwiązania równania x 2 -2y2 =1 w liczbach '.na-
co wobec (1) i (22) daje a2 -Db 2 =1. Układ a,b jest więc roz- turalnych są więc następujące:
wiązaniem równania (1) w liczbach całkowitych, a ponadto 3, 2, 17, 12, 99, '2'0, 5?7, 408.
1<a+bvD<t+u/l5 Rozwiązania równania Pe 11 a mogą służyć do przybliżonego

na mocy (24) i (25). Lewa część tej nierówności - jak widzie- obliczania drugiego pierwiastka z liczb naturalnych. Mianowicie
liśmy - dowodzi, że a.>0 i b>O, prawa zaś - że a.<t i b<u, z równania tego wynika, że
co jednak przeczy założeniu, że t,u jest najmniejszym roz- x-yyl5=1: (x+ y r'I5),
wiązaniem dodatnim równania (1). skąd
Istnienie liczby naturalnej n, dla które.r zachodzi wzór (16),
tzn. konieczność rozważanego warunku, jest więc dowiedziona.
W. Sierpiński. Teoria Liczb 17
258 _ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 3] Zastosowanie równania Pella. 259
A więc: jeżeli x, y jest rozroiązaniem dodatnim równania (1), Twierdze~ie 4. Każde rozwiązanie równania (1) iv liczbach
to ułamek x/y przedstawia liczbę i/15 z błędem mniejszym od od- całkowitych x,y otrzymuje się ze wzoru
wrotności kwadratu mianownika (z równania (1) wynika też w je-
dnej chwili, że ułamek ten jest nieprzywiedlny). x+yi/D= ± (t+ui/D)"
Tak np. czwarte ze znalezionych rozwiązań dodatnich równa-
dla odpowiedniej wartości całkowitej n.
nia x" - 2y 2 =1 d~je ułamek 5?7J408, przedstawiający liczbę Jl2
N awet bowiem rozwiązania x = ± 1, y =O są objęte tym wzo-
z dokładnością do pięciu znaków dziesiętnych (gdyż 408 2 >10 5).
rem (mianowicie dla n= O).
Aby przy tej metodzie obliczania pierwiastków szybciej osiąg­
nąć większą dokładność, możemy przejść od razu od rozwiązania § 3. Zastosowanie równania Pella. Wyznaczymy wszystkie
tn, Un do rozwiązania i 2 n, u 2 n za pomocą bardzo prostych wzorów trójkąty, których boki są kolejnymi liczbami naturalnymi, pole
zwrotnych. Mianowicie na mocy (21) jest zaś - liczbą wymierną.

to tzw. trójkąty wymierne średnioboczne.
Niech a, b, c będą długościami haków trójkąta, s-jego po-
lem, a p-połową obwodu. Jak wiadomo,
skąd na mocy (22)

f 2n=tn"+Dun2 = fn2 +.(tn 2 -1) = 2f2n-1, U2n = 2fn Un.


s=Vp(p-a){p-b)(p-c).
Oznaczając w danym razie długość średniego boku przez m,
Od. ułamka ~ możemy więc przejść do ułamka
Un możemy przyjąć, że

a=m-1, b=m, c=m+1.


skąd p=3m/2
Tak np. z ułamka. t,/u, = 99/70, jako przybliżonej wartości -v3m2 (m"-4J
liczby j/2, otrzymujemy od razu ułamek t 6/u6 =17601/13860, da- s- 16 -
jący tę liczbę już z dokład!lością ośmiu znaków dziesiętnych. Pole ma być według założenia liczbą wymierną. Niech s=a1/b 1
Zauważmy jeszcze, że ze wzoru (21), dającego rozwiązania będzie ułamkiem nieprzywiedlnym. Zatem
równania (1) w liczbach naturalnych, otrzymuje się z łatwością
wzór, dający rozwiązania tego równania w liczbach całkowitych. 3m2 (m2 -4) a 12
Jeżeli bowiem x,y jest rozwiązaniem równania (1) w liczbach
16 b,2
czyli
naturalnych; to na mocy twierdzenia 2 zachodzi dla pewnego 3b1 m (m2 -4)=16 a 12 •
2 2

naturalnego n równość (16), która wobec równości Ostatnia równość wskazuje, że i6a12 jest podzielne przez
b 12 m 2 , a więc 4a1 jest podzielne przez b, m, czyli 4a1 = kb 1m,
x-yi/15 =1/(x+y{D) gdzie k jest liczbą naturalną; zatem
daje
(2:') 3(m2 -4)=k2 •
Wynika stąd, że k2 , a więc i k, jest podzielne przez 3, czyli
Ponieważ zaś z rozwiązańx, y i x, -y otrzymujemy przez że k = 3 l, gdzie l jest liczbą całkowitą. Z (2?) otrzymujemy więc
zmianę znaków pozostałe dwa rozwiązania, należące do tejże
czwórki, więc możemy wypowiedzieć następujące (28) m 2 -4=3Z2 •
17*
ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. 1§ 3] Zastosowanie równania Pella. 261
260

Gdyby liczba m była nieparzysta, to liczba m 2 _:_4 przy dzie- Dalej znajdujemy podobnie t,=2·7+3·4=26, skąd jako
leniu przez .4 dawałaby resztę 1, gdy tymczasem liczba 3 Z2 przy trzeci trójkąt średnioboczny otrzymujemy trójkąt o bokach
dzieleniu przez 4 reszty 1 dawać nie może, ponieważ dla l nie- 51, 58, 53.
parzystego 12 daje przy dzieleniu przez 4 resztę 1, a więc 312
resztę 3. Liczba m jest więc parzysta, czyli m = 2x, gdzie x jest Następne trzy trójkąty mają boki Średnie 194, 724 i 2702.
liczbą naturalną. Równość (28) daje zatem Pola pierwszych sześciu trójkątów wynoszą kolejno
(29) 4x 2 -4=3l2 , 6, 84, 2370, 16296, 226974 ·3161340.
co dowodzi, że l jest liczbą parzystą, czyli l = 2y dla pewnego y
Z twierdzenia 3 o równaniu Pe 11 a wynika, że istnieje nie-
naturalnego. Po podstawieniu i podzieleniu przez 4 obu stron rów-
skończenie wiele trójkątów o polu wymiernym, których boki są
ności (29) otrzymujemy x" -1 = 3 y 2 czyli
kolejnymi liczbami naturalnymi.
(30)
A więc: jeżeli długości a, b, c boków trójkąta są kolejnymi
liczbami naturalnymi, pole. zaś - liczbą wymierną, to
a=2x-1, b=2x, c=2x+1,
gdzie x jest liczbą naturalną, spełniającą równanie (30) przy pew-
nym naturalnym y.
Pole trójkąta wynosi wówczas
s=/3x2 (x2 -1) =J/3x 2 • 3y 2 =3xy,
jest zatem liczbą nietylko wymierną, ale i naturalną.
Wyznaczymy teraz kolejno kilka takich trójkątów średnio­
bocznych.
Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim równania (30) jest
układ t = 2, u= 1 (p. str. 253), skąd jako pierwszy trójkąt śred­
nioboczny otrzymujemy tzw. trójkąt pytagorejski o bokach
3, 4, 5.
Dla rozwiązania równania (30) mamy dalej w myśl (26) wzory
zwrotne:
in+1=2t.+3u„., Un+1=t.+2u„.
Dla n= 1 otrzymujemy tu wobec t 1 = 2 i ul= 1
i 2 =2·2+3· 1 =7, u 2 =2+2·1 =4,
skąd jako drugi trójkąt średnioboczny otrzymujemy tzw. trójkąt
indyjski o bokach
13, 14, 15.
[§ 1] Ułamki łańcuchowe i ich redukty. 263

Wynika stąd łatwo przez indukcję, że Pk jest funkcją zmien-


nych a0 ,a1 „ .. ,ak, Qk zaś-funkcją zmiennych a 1 ,a2 „„,ak; mia-
nO"wicie Pk i Qk są wielomianami całkowitymi tych zmiennych.
Przy .tym jest stale Qk >O dla a„ a,, .. „ lik dodatnich.
Sprawdzamy też bezpośrednio, że:
ROZDZIAŁ XII
Po=f!!!=R P1 =a0 a1 +1=ao+!=R,.
QO 1 U• Q, a1 a1
UŁAMKI ŁAŃCUCHOWE
Okażemy, że przy wszelkich dodatnich a1 , a 2 „.„ lln jest
§ 1. Ułamki łańcuchowe i ich redukty. Zajmiemy się w tym
rozdziale ułamkami postaci (4) dla k=O, 1,2„ .. ,n.
1
a,+--1 Zachodzi to dla k = 1. Załóżmy, że jest to prawdziwe dla

(1) ll1+-+-:-82 '


pewnego k=m, gdzie I<m<n. Zatem przy wszelkich
a„ ll 2 , „., llm dodatnich jest
.. +1-. Rm=Pm/Qm.
lln
W myśl (3) przy wszelkich dodatnich a„ a2 , „., llm zachodzi
gdzie a 0 jest dowolną liczbą rzeczywistą,
liczby zaś a; dla
też równość
i= 1, 2„. „ n są
dodatnie.
Ułamki takie nazywamy ciągłymi albo łańcuchowymi.
Pm-1 llm + Pm-2
Wyrażenie (1) piszemy dla zaoszczędzenia miejsca w postaci
(5)
Qm-1 llm + Qm-2'

Ró"'-"IJ.OŚĆ ·ta pozostanie więc prawdziwa, jeżeli po obu stro-


11 11 1J
80 +1~-+l-+„.+-I ·
al 82 an nach zastąpić llm przez llm +- 1 - (skoro
Bm+1
llm+t >O). Lecz przy z·a-
·
Liczbę

(9) Rk=a o
+_!J+_!_J+ + tI . .
st ąpienm llm przez llm + 1
-- R "' przecho dzi w Rm+t, po prawej
~ l I ll1···-1· ll2 Bk
Bm+1
zaś stronie Pm-1, Pm-" Qm-1 i Qm-2 nie zależą od llm· W ten spo-
gdzie k jest jedną
z liczb 1, 2, .. „ n, nazywamy reduktem k-tego
sób wzór (5) daje więc
rzędu ułamka (1); za redukt rzędu O uważamy liczbę R 0 =a0 •
Ze wzoru (2) widać, że redukt Rk jest funkcją k: 1 zmien- +
nych a,,a,„„,llk oraz że dla k<n redukt Rk przechodzi w re- +
(Pm-1 llm Pm-2) llm+! +P m-1

dukt Rk+t, jeżeli zastąpić w nim ak przez ak+-1-.


Rm+1
(Qm-1 Bm+ Qm-2) llm+i + Qm-1'

Niech: llk+t
czyli w myśl (3)
P0 =a0 , Q,=1,
P,=a 0 a1 +1, Q, =a"
i ogólnie
(3)
Pk°== Pk-! Bk+ Pk-2
dla k=l,2,„„ n.
co dowodzi prawdziwości wzoru (4) dl"a k = 1. Przez indukcję m+
Qk=Qk-Jllk+Qk-2 wynika stąd prawdziwość wzoru (4) dla k=0,1,.„,n.
264 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 1] Ułamki łańcuchowe i ich redukty. 265

Określmy ogólnie przez indukcję ciąg funkcji f.(x 1,x2,„.,x.) a na mocy (9) dla k=n-1 i k=n-2
n zmiennych x 1 ,x2 ,„.,x„ jak następuje. Niech fn-1(Xn, ... , x.)= fn-1(x,, ... , Xn),

(6) ' T1(x,)=x,, f2(X1,X2)=X1X2+1, . fn-2(Xn, .„, x,)=fn-o(Xs, ... ,x.).


fk(x 1 ,x2 ,. „, Xk) =Xk fk-1(x 1 , x 2 , •• „Xk-1)+fk-2(x1 ,x,, ... ,Xk-2) Lecz wobec (6) )est
fn-1(X2, ... , Xn)=Xnfn-9.(X2, ... ,Xn-1) +fn-3(X2, • • .,Xn-2),
dla k=3,4,.„ Okażemy, że
fn-o(Xa, ... , Xn)=xnfn-,(xa', ... ,Xn-1)+fn_,(x,, ... , Xn-2).
(7) Pk = fk+1 (a0, a, „ .„ Bk)
dla k=0,1,2, ... ,n, Wzór (12) daje więc
(8) Qk= fk(a,,a,, „., ak) f „(Xn, Xn-1, .. . , Xi)= X1 [xnfn-o(Xo, . .. , Xn-il +fn_,(xo, ·· ., Xn-,)J +
Istotnie, jak łatwo widzieć, +xnfn-s(x„ ... , Xn-1)+f,.._,(x,, ... ,Xn-o),
P0= a 0 =f1 (a0), P1 = aoa1 +1
=f,(ao, a,). skąd na mocy (11)
Wzór (7) jest więc prawdziwy dla k=O i k=1. Wobec (3) f n(X1, X3, •• „ Xn) = f n(Xn, Xn--t, .. „ X1)
i (6) wnosimy stąd, że jeżeli wzór (7) jest prawdziwy dla pewnego
naturalnego k<n i dla k-1, to jest też prawdziwy dla k+ 1. czyli wzór (9) dla k=n. Wzór (12) daje zatem na mocy (9) dla
Jest dalej: k=n-1 i k=n-2:
Q, =a1 =f1 (a1 ), Q,~= a1 a 2 +1
=f2 (a1 ,a 2). fn(x 1, ..• ,xn) =xifn-1(x2, .. „x.)+ fn-2(x,, ... ,Xn),
Wzór (8) jest więc prawdziwy dla k=1 i k=2, skąd wno- czyli wzór (10) dla k =n.
simy na mocy (3) i (6), że jeżeli jest on prawdziwy dla pewnego Tym samym wzory (9) i (10) zostały udowodnione przez
naturalnego k<n i dla k-1, to jest też prawdziwy dla k+t. indukcję.
Wzory (7) i (8) zostały więc udowodnione przez indukcję. Ze wzorów (8) i (9) wynika natychmiast, że
Udowodnimy teraz przez indukcję, że przy wszelkich war- Ułamki lańcuchoroe
toś.ciach x 1 ,x2, ... ,Xk jest:

(9) dla k=1,2,„.


(10) fk(x 1,x2, .. . ,xk) = xdk-1(x 2,x,, ... ,xk)+fk-2(x,, x 40 „., Xk) mają zamsze ten sam mianownik Q•.
dla k=3,4,„. Ze wzorów zaś ('l) i (10) wynika z łatwością, że licznikiem
Istotnie, na mocy definicji funkcji f1 , f2 i f, wzór (9) jest praw- pierwszego z tych ułamków łańcuchowych jest fn-1(a 2,a., .. „a.),
dziwy dla k=1, 2 i 3, a wzór (10) dla k=3 i 4. drugiego zaś, na mocy (9), fn-1(a 1, a,„.„Bn-1).
Załóżmy, że wzory (9) i (10) są prawdziwe dla k <::n, gdzie W związku z (12) zauważmy, że zachodzi też wzór
n>4. Na mocy (6) wzory (9) i (10) dają dla k=n-1 i k=n-2 (13) fk(x 1,X2 , ••• , Xk) = f1(X1, X2, ... ,X;) fk-i(Xi+i,Xi+2, ··· ,Xk)+
(11) f„(x„x„ . .. , Xn) =Xn[Xifn-2(x„ .•. , Xn-i)+ fn_,(x., .. „Xn-1)] + +ft-1(X1~X2, ... ,Xi-t)fk-i-t(Xi+2,Xi+3, .„. ,Xk)~
+xifn-a(Xo, .„, Xn-2) +fn-•(x,, .. . , Xn-2). który Tan.nery wyprowadza w następujący sposób 1 ):
Z drugiej strony, zastępując x 1 , •.• , Xn przez x„, ... , x 1 we wzo-
rze (6) dla k=n, otrzymujemy ') J. Tannery, Introduction ii l'etude de la Theorie des Nombres et ,de
l'Algebre Superieure (par E. Borel et J. Drach, d'apres les conferences de
(12) fn(Xn.Xn-1, ... ,Xi) =Xifn-i(Xn, „ .,x,)+ fn-o(Xn, .. . , Xa), J. Tannery), Paryż 1895, str. 111-112.
266 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe.
[§ 3] Rozwinięcia łańcuchowe liczb wymiernych. 26?
Dla danych z0 i z 1 oraz ciągu liczb x1'x2, ... ,Xk wyznaczmy
§ 3. Ułamki łańcuchowe arytmetyczne. Rozwijanie liczb
liczby z2 ,z3 , ••• ,Zk+t kolejno ze wzorów
wymiernych na ułamki łańcucl1owe. Ułamki (1), w których
Z2=X1Z1+zo, Z3=X2Z2+z1, .... , Zk+1=XkZk+Zk-i· liczba a 0 jest całkowita, a liczby a 1 , a 2 , ••• , a. - naturalne, na-
Jak łatwo widzieć, jest na mocy (6) zywamy ułamkami łańcuchowymi arytmetycznymi (skończonymi).
Jeżeli (1) jest ułamkiem lańcuclzoroym arytmetycznym, to
(14) Zk+t = z 1 fk(x 1 ,x2 , ••• , Xk)+z 0 fk-1(x 2 :x,, .. . ,xk).
ułamki
Obliczając Zn+! z liczb z; i Z;+1 w ten sam sposób, jak z liczb dla k=1,2 •...,n
z0 i z1 • otrzymujemy
(gdzie liczby pk i Qk są wyznaczone z wzorów (3)) są mamkami
(15) Zk+! =Z1+dk-i(X;+1, ... ,xk) +ztfk-i-1(Xi+2, ... ,Xk). nieprzyroiedlnymi o mianownikach naturalnych.
Lecz Istotnie, na mocy wzorów (3) liczby Pk i Q1c są całkowite,
z;=z,f;_i(x 1, ... ,X;-1)+z0f;-2(x 2, ... ,X;-1), przy tym Qk>O, a ze wzoru (17) wynika, że liczby h i Qk są
Z;+1 =z1 f,(x 1 , ••• ,x;)+z0f;-1(x 2, ... ,x;). względnie pierwsze.
Liczbę (1), czyli n-ty redukt ułamka (1), nazywamy wartością
Wstawiając te wartości do wzoru (15) i porównując współ­
czynnik przy z1 z t~. który jest we wzorze (14), otrzymujemy tego ułamka łańcuchowego.
wzór (13). Jasne jest, że wartość każdego ułamka łańcuchowego arytme-
tycznego skończonego jest liczbą wymierną.
§ 2. Liczby Lik• Wzór Lik= (-1)k, Zachowując poprzednie
znakowanie, przyjmijmy Twierdzenia odwrotnego, tj. że każda liczba wymierna daje
się rozwinąć na ułamek łańcuchowy (skończony), dowiedliśmy
11k=Pk-1 Qk-Qk-1Pk dla k=1,2, ...,n. w Rozdziale II (§ 4, str. 34); metodę otrzymania rozwinięcia daje
Wobec (3) mamy dla k>1 algorytm Euklides a.
Zbadamy teraz, ile rozwinięć na ułamek łańcuchowy aryt-
Lik= Pk-1 (Qk-!Bk+ Qk-2)-Qk-1 (Pk-iBk+ Pk-2) metyczny ma liczba wymierna. Łatwo widzieć,. że każda liczba
= Pk-1 Qk-2-Qk-1Pk-2= -Llk-1. wymierna ma co najnmiej dwa różne takie rozwinięcia. Niech
bowiem
Obliczamy bezpośrednio
(18) -
ro-ao+I__!J __L _!J
i I
JJ
Ll1 =PoQ1-Q 0 P1 =a0 a 1 -1 ·(a0 a 1 +1)=-1. 81 li,, + ... +I Bn
Okażemy, że będzie rozwinięciem liczby wymiernej ro na ułamek ciągły,
(16) dla k = 1, 2, . .-.,n. otrzymanym za pomocą algorytmu Eu kl id e s a. Z algorytmu tego
wynika natychmiast (jak to czytelnik może bliżej zbadać), że
Wzór ten jest prawdziwy dla k = 1; załóżmy, że jest on Rn> 1; liczba an -1 jest zatem jeszcze naturalna i
prawdziwy dla k=m<n. Zatem Llm=(-i)m, a że, jak dowied-
1
liśmy, Llk·=-Llk-1 dla k= 1, 2, ... ,n, więc Bn=an-1+1·
Llm+1=-L1m=-(-1)m=(-1)m+1, Możemy wię.c napisać dla liczby ro jeszcze drugie rozwinięcie:
czyli dowodzi prawdziwości wzoru
L1m+1=(-1)m+ 1, co dla
11 11 1 I 11
b=m+L Stąd przez indukcję wynika prawdziwość wzoru .a1. +-I
w=a,+-1 8, +···+i--=-1
I an
+-11'
(17) L1k=Pk-1Qk-Qk-1Pk=(-1)k dla k=1,2, ... ,n. mające o jedno ogniwo więcej niż rozwinięcie (18).
268 ROZDZIAŁ XII. rna~ki łańcuchowe. [§ 4] Zastosowanie do równań nieoznaczonych 1-go stopnia. 269

!i 4. Zastosowanie ułamków łańcuchowych do :rozwiązywa·


Np. nia :równań nieoznaczonych 1-go stopnia. Wiemy z Rozdziału II
(str. 36), że rozwiązanie równania nieoznaczonego liniowego o dwu
Rozwinięcie, w którym ostatni mianownik (czyli an) jest niewiadomych w najogólniejszym przypadku sprowadza się do
większy od jedności, nazywamy normalnym. wyznaczenia jednego rozwiązania równania typu
Udowodnimy, że każda liczba wymierna ma tylko jedno
(23)
rozwinięcie normalne na ułamek łańcuchowy arytmetyczny.
Niech (18) będzie rozwinięciem normalnym liczby wymiemej Załóżmy,
że a i b są liczbami całkowitymi i zajmijmy się
ro i niech rozwiązaniem równania (23) w liczbach całkowitych. Rozwińmy
liczbę wymierną a/b na ułamek łańcuchowy. Ułamek a/b musi
(19) dla k=0,1,.„,n. być nieprzywiedlny, skoro równanie (23) ma być rozwiązalne
w liczbach całkowitych. Niech Pn-1/Qn-1 i P./Q. będą przed-
Oczywiście x 0 =ro, ·przez Xn zaś należy rozumieć a•. ostatnim i ostatnim reduktem tego rozwiń.ięcia.
W myśl (19) jest oczywiście ak<Xk dla k<n; ponieważ zaś Zatem
liczby a1 , a 2 , „ ., an są naturalne i Xn =a.> 1, więc P./Q.=a/b,
Xk>1 dla k =O, C „, 11. skąd wobec nieprzywiedlności obu ułamków:

Ze wzoru (19) widać dalej, że


(24) Pn=± a, Q.=± b,
gdzie znak jest górny lub dolny :tależny od tego, czy b jest do-
(20) dla k=0,1,„.,n-1, datnie, czy ujemne. Wobec (1?) jest
Pn-1 Qn -Qn-!Pn = (-1)",

dla k=0,1,„.,n-1, skąd na mocy (24)


(21)
(25) ± (-1)"Pn-1b + (-1)nQn-1a=1.
co jest też prawdziwe dla k=n, gdyż x.=a•. Wobec tego
Wzór (25) dowodzi, że
wzór (20) daje

dla k =0, 1, „ ., n-1, (ze znakiem górnym lub dolnym zależnie od tego, czy b jest do-
skąd datnie, czy ujemne) jest rozwiązaniem równania (23) w liczbach
i całkowitych.
(22) dla k=O, 1,. „, n-1.
Xk-E(xk) PRZYKŁAD. Niech będzie dane równanie nieoznaczone
Na mocy (22) wynika, że liczby Xk dla k=c1,2, ... ,n są wy- 96x+65y=1.
znaczone jednoznacznie przez liczbę x 0 =m; na mocy (21) doty- Za pomocą algorytmu Euklidesa znajdujemy kolejno:
czy to więc także liczb lik dla k =O, 1, „ ., n. Rozwinięcie nor-
96=1·65+31,
malne je~t zatem dla każdej liczby wymiernej tylko jedno, c. b. d. d.
65=2·31+3,
Qla wyznaczenia go możemy zamiast algorytmu Euklidesa
posiłkować się wzorami (21) i (22); wartość całkowita, otrzymana
31=10·3+1,
dla x;, jest dowodem, że ogniwo, zawierające mianownik li;, jest 3=3·1,
ostatnie.
270 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 5] Rozwinięcia łańcuchowe liczb niewymiernych. 271

Ze wzorów (3) znajdujemy z łatwością: Określając liczby Pk i Qk wzorami (3), będziemy mieli dla
P1 =3, P 2 =31, Q,=2, Q2=21 a0 dowolnych i a„ a 2 , „ ., lin dodatnich
i przeto R„= Pn-llln_+Pn~.
Qn-1 lin+ Qn-2
x=-(-1} 3 Q2 =21,
Ponieważ Pn-1, Pn-2, Qn-1, Qn-2 nie zależą od a„, więc za-
Jakoż sprawdzamy:
stępując po obu stronach an przez Xn, otrzymamy
96·21-65·31=1.
(28) Pn-IXn+Pn-2
§ ;, Rozwijanie liczb niewymiernych na ułamki łańcuchowe Xo= Qn-IXn+Qn_::;;·
nieskończone. W końcu § 3 wyprowadziliśmy następujący algo-
rytm dla rozwijania liczb wymiernych na ułamki łańcuchowe, Wzór (28) zachodzi dla wszelkiego n naturalnego; zastępując
równoważny algorytmowi Eu kl i des a. Wyznaczamy kolejno: w nim n
przez n+
1, otrzymamy
x 0 =ro, a 0 =E(x0 ). Jeżeli ll0 *x0 , to wyznaczamy dalej: PnXn+i+Pn-t
1
x 1 = ---, a, =E(x1 ). Jeżeli a 1 *x„ to wyznaczamy dalej:
+
Xo = QnXn+i Qn-1'
Xo-80 skąd
x. = - -1- , a 2 =E(x2 ) itd„ aż dojdziemy do Bn = Xn, co
~ X1~81

musi w każdym razie nastąpić.


Powyższy algorytm wyzna"cza ciąg liczb a0 , a 1 , a 2 , ••• , który
tylko wtedy jest skończony, gdy liczba x 0 jest wymierna (p. str.
26?). Ciągi {a.} i {x.} są więc przy niewymiernym x 0 nieskoń-
czone. Wobec llk=E(xk) 0<xk-E(xk)<1 widać, że stale Wobec nierówności Xn+1 > łln+1 wnosimy stąd, że
Xk+t>1 dla k=0,1,2„ ..
Z równości (30)

X1=---•
1
Xn
____ , Okażemy, że Qk::>k przy wszelkim naturalnym k. Jest to
x 0 -a 0 Xn-1-an-i
prawdziwe dla k= 1, gdyż .Q1 =a1 jest liczbą naturalną. Załóżmy,
znajdujemy w jednej chwili: że Qk::>k dla k=n, gdzie n jest liczbą naturalną. Zatem Qn::>n,

1 1 1 a że Qn-1 i an+1 są liczbami naturalnymi, więc


Xo=ao+-' X1=a1+-'
+ Qn-t > Q. + 1>n+1,
Xn-1=8n-1+-'
X1 x, x„ Qn+i = Q.an+1
skąd
co dowodzi, że jest też Qk::>k dla k=n+L Stąd wnosimy
(26)
_
x 0 -a0 +-al11 +-a211 + ... +-:1-+-
I 11 przez indukcję o prawdziwości tej nierówności dla każdego k
1 1 jBn-1 1 Xn
naturalnego.
przy wszelkim naturalnym n. Niech Wynika stąd na mocy (30), że

(2?) 11 +.„+-!
R.=a,+-1 1I
. Jxo-Rnl<n(n~1)
al tł.n

Przez porównanie wzorów (26) i (27) dochodzimy do wniosku, dla wszelkich n naturalnych, co dowodzi, że ciąg reduktów (Rn}
że R„ przechodzi w x 0 , jeżeli a. zastąpić przez x„. zmierza do x 0 , gdy n wzrasta nieograniczenie.
272 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki łańcuchowe. [§ 6) Prawo najlepszego przybliżenia. 273

Ponieważ a„+1=E(xn+1)>xn+1-1, skąd Xn+t<Bn+i+1, więc Jeżeli przy tym r/s<x0 , to wzory (32) i (34) dają
wzór (29) daje x0 -r/s<x0 ~Rn,
lx - R i> _____ 1 - - · - - ___1_ _., skąd Rn<r/s, a że wobec (34) i nierówności r/s<x0 jest
o n [Qn(an+1+1)+Qn-dQn -(Qn+1+Qn)Qn r/s<x0 < Rn-1, więc
a ··ponieważ a„+ 2 ::>1, więc otrzymujemy w myśl (30) (35)

jx-R+1 1 <·
n
1 ~---1 ---·
(Qn+1an+2+Qn)Qn+1 ._.,,, (Qn+i+Qn)Qn+1'
Jeżeli zaś r/s>x0 , to wzory (33) i (34) dają r/s-x 0 <Rn_1-x0 ,
O skąd r/s<Rn-1, a że wobec (34) i nierówności r/s>x0 jest
wobec Qn+1 = Qnan+l + Qn-1 ::> Qn wynika stąd, że r/s>x0 > Rn, więc znowu dostajemy wzór (35).
Dla n nipparzystego jest - jak widzieliśmy:
(31) Jxo-Rn+i!<lxo-RnJ,
(36) Xo-Rn<O, X0 -Rn-t>O.
co dowodzi, że każdy następny redukt daje lepsze przybliżenie
liczby x 0 niż redukt poprzedzający. Jeżeli przy tym r/s<x0 , to wzory (33) i (36) dają

Ze wzoru (29) znajdujemy też x 0 -r/s<x0 -Rn-1,


skąd Rn-1<r/s, a że wobec (36) jest x 0 <Rn, więc wobec r/s<x0
x0- R n { >0. dla n parzystych
jest r/s<Rn. Mamy tu więc
<O dla n nieparzystych,
(37) Rn-1<r/s<R„.
co dowodzi, że redukty parzystego rzędu mają wartości mniejsze
od x 0 , a redukty nieparzystego rzędu mają martości miększe od x 0• Jeżeli zaś
r/s>x0 , to wzory (33) i (36) dają r/s-x0 <.Rn-X0 ,
skąd r/s<Rn, a że wobec (36) jest x 0 >Rn---J., więc wobec r/s>x0
W połączeniu z nierównością (31) wnosimy stąd z łatwością,
że redukty parzystego rzędu zmierzają do x 0 stale wzrastając,
jest r/s>Rn- 1 i znowu dostajemy wzór (37).
Tak więc w każdym razie zachodzi albo wzór {35), albo wzór
redukty zaś nieparzystego rzędu - stale malejąc.
(37), skąd
§ 6. Prawo najlepszego przybliżenia. Udowodnimy obecnie
twierdzenie, które świadczy o doniosłości teorii ułamków łańcu­ l!.-Rn--1!
s '
< IRn-1 -R„j.
chowych dla wyznaczania przybliżonych wartości liczb nie- Ponieważ zaś
wymiernych.
Niech r/s będzie liczbą wymierną o mianowniku naturalnym, Rn 1 _Rn=~n-1 _Pn =Pn-1_Qn-Qn-1Pn= (-1)" ,
- Qn-1 Qn Qn-j Qn Qn-1 Q„
stanowiącą lepsze przybliżenie liczby x 0 , niż redukt Rn (gdzie
więc
n::> 1); innymi słowy, załóżmy, że
(38) 1 Q.
\!.-Rn-1l<Q
S n-1 n
(32) lxo-;I < Jx0 -Rnl·
Lecz
Ponieważ wyrazy ciągu {lxo - R.j} stale maleją, więc wobec (32)
mamy też (39)

(33) gdyż rQn-1-sP._1 jest liczbą całkowitą, a zerem być nie może,
bo byłoby wówczas r/s=Pn-1/Qn-1=Rn~1 wbrew (33). Ze wzo-
Dla n parzystych jest - jak widzieliśmy: rów (38) i (39) wynika, że 1/Qn-1Qn>1/sQn-1· skąd
(34) s>Q •.
Xo-Rn>O, Xo-Rn.-1<0. 18
W. Sierpiński, Teoria Llczh
274 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 7] Jednoznaczność rozwinięcia liczhy niewymiernej, 275

Udowodniliśmy zatem a zatem wobec (42)


Twierdzenie 1. Jeżeli liczba. wymierna. r/s o mianowniku na.-
tura.lnym jest lepszym przybliżeniem liczby x 0 niż redukt Rn
Rn+1?>-a0 +-4;
a+-
(gdzie. n:;?- i), to mia.noronik s tej liczby jest większy od mia.noro- 1 8.2

nika. reduktu Rn, ponieważ zaś ciąg {Rn} zmierza do x, więc


Twierdzenie to wyraża tzw. pra.wo najlepszego przybliżenia..
§ ?. Jednoznaczność rozwinięcia liczby niewymiernej na
ułamek łańcuchowy arytmetyczny. Niech a. 0 , a1 , a2 , ••• będzie cią­
giem nieskończonym, gdzie a.0 jest liczbą całkowitą, a Bk dla 1 k> przeto
są liczbami naturalnymi. x>a0 •
Niech Z uwagi na to, że ciąg
{Rn+1} zmierza do x, wnosimy stąd,
Rn=a.0 +-al1 I+.„+-11
1 1 8.n
dla n=1,2,.„ że różnica Rn+i - a0 zmierza do granicy x - a 0 dodatniej i przeto,
wobec (43), że ciąg R~ zmierza do liczby dodatniej
Jeżeli ciąg {R„) zmierza do liczby x przy nieograniczonym
1
wzrastaniu wskaźnika n, to piszemy (44)
x-a.o.
X = - ·-
i

(40) x=a 0
.
+-11 +-11 +...
1
8.1 1 82
Wobec (41) otrzymujemy więc rozwinięcie liczby x 1 na uła­
mek nieskończony:
i mówimy, że liczba x rozwija się na ułamek łańcuchowy nie-
11 1 I
a8 +.„
skończony (40). Nie przesądzając na razie, czy takie rozwinięcie
a, +1-.
x,=a.+-/
(45)
jest tylko- jedno, możemy powiedzieć już teraz, że algorytm
z § 5 pozwala każdą liczbę rzeczywistą niewymierną rozwinąć Dowiedliśmy
zatem, że jeżeli liez.ba rzeczywista x ma roz-
na ułamek łańcuchowy nieskończony. winięcie (40),
to x> a0 i liczba x 1 wyznaczona ze wzoru (44)
Załóżmy teraz, że liczba rzeczywista x daje rozwinięcie na ma rozwinięcie (45).
ułamek łańcuchowy nieskończony (40), gdzie a.0 jest liczbą całko­ Dla liczby x 1 znaleźlibyśmy, wychodząc z (45), zupełnie tak
witą, a a,., a.2 , ••• są liczbami; naturalnymi. Niech dla każdego n samo jak dla liczby x 0 , wychodząc z (40), nierówność x 1 >a1,
naturalnego
a zatem x,>1, i przeto na mocy wzoru (44) nierówność ~1-->1,
x-a
1I I
(41) -
R„-a 0 + -+.„+-11
11
18.1 1ltn
,
,
R„=a1 +- +.„+-
1 82
1
-.
1 Bn+i
skąd x<a 0 +1.
0

Oczywiście
A więc a0 <x<a0 +1 1 skąd a 0 =E(x).
Zupełnie tak samo, opierając się na (45), znaleźlibyśmy
1
(42) Rn+1=a0 +---,-,
Rn (46) a1 =E(x1)
skąd 1 - ma . . . na ul amek rue-
.
i dowiedlibyśmy, że x2=-- rozwimęcie
(43) dla n=O, 1,2, „. X1-8.1
skończony
Wobec (41) jest oczywiście dla n:;?-1 1 I 11..L
X2=8.2+1~+-1
a, a J •• „ 4
'
R.<a1 +-,
a.
1
gdzie znowu a2 =E(x2).
18*
[§ 7] Jednoznaczność rozwinięcia liczby niewymiernej. 277
ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe.
276
. W szc~e~ól'.1ości więc na to, żeby liczba x, gdy O<x<1,
1 miała.ro~w1m~cie na ułamek łańcuchowy, w którym pierwszy mia-
Podobnie dla x 3 = - - - otrzymalibyśmy x,=E(x3) itd,
X2-R2 nownik Jest rowny m, potrzeba i wystarcza, żeby było
Dowiedliśmy więc, że jeżeli zachodzi wzór (40), to
1 1
a0 =E(x)<x; m+i<x<m:·
1
dalej, jeżeli przyjmiemy x 1 = - - , to a 1 =E(x1 )<x"' podob- Liczba x musi więc leżeć w pewnym przedziale o długości
x-a0

nie, jeżeli przyjmiemy x 2 = -1- , to a 2 =E(x 2)<x2 itd.; ogól-


1
;:;:;,- m+1 = m(m+1) ·
1
X1-a1
nie, przyjmując
Xn=··--·---•
1 Wnosimy stąd, że prawdopodobieństwo, że pierwszym mia-
Xn-1-ćln-i nownikiem rozwinięcia liczby rzeczywistej x na ułamek łańcu-
będziemy mieli . t licz b a m, wynosi. -
1 - - -1- = 1
Rn=E(xn). c h owy Jes . Dla m= 1
m m+1 m(m+1l
Wynika stąd, że dla rozwinięcia (1) liczby an mogą być wy- prawdopodobieństwo to jest więc 1/ 2, dla m=2 jest ono równe 1;,,
znaczone podług algorytmu podanego w § 5. Możemy więc wy- dla m= 3 tylko 1/ 12 itd., a zatem maleje ono przy wzrastającym m.
powiedzieć Łatwo o.bli~zyć, że prawdopodobieństwo, iż w rozwinięciu liczby
Twierdzenie 2. Każda liczba niewymierna ma jedno i tylko rz~czywi~teJ. x na ułamek łańcuchowy arytmetyczny pierwszy
jedno rozminięcie na ułamek lań.cuclt'broy niesko1iczony, nnanownik Jest większy od 10, wynosi 1/ 11 : tym się tłumaczy, że
mianowicie to, które otrzymujemy za pomocą algorytmu z § 5. na ogół przy rozwijaniu liczb rzeczywistych na ułamki łańcu­
chowe pierwszy mianownik jest małą liczbą.
Z drugiej strony, każda liczba rzeczywista x, dla której za-
Trudniej jest obliczyć prawdopodobieństwo, że drugi mia-
chodzi wzór (40), musi być niewymierna, gdyż dla liczby wy-
nownik rozwinięcia liczby rzeczywistej na ułamek łańcuchowy
miernej ten algorytm doprowadza - jak wiemy (p. str. 267) -
arytmetyczny jest z góry daną liczbą naturalną m (prawdopodo-
do rozwinięcia skończonego.
bieństwo, że w rozwinięciu liczby rzeczywistej na ułamek dzie-
Zapytajmy obecnie, jaki jest warunek konieczny i Wystarcza-
siętny k-tą cyfrą po przecinku jest m, wynosi oczywiście 1/ 10 dla
jący na to, by w rozwinięciu liczby rzeczywistej niecałkowitej x
wszelkich naturalnych k i dla każdej z cyfr).
na ułamek łańcuchowy arytmetyczny (skończony lub nieskończo­
l\fożna do>l'ieść za pomocą teorii miary, że prawdopodobień~
ny) pierwszy mianownik a 1 był z góry daną liczbą naturalną m.
stwo, by wśród mianowników rozwinięcia liczby niewymiernej
Ponieważ na mocy (44) i (46) jest
na ułamek łańcuchowy wystąpiło tylko skończenie wiele jedynek
a,=E(-1-}, (lub żadna), jest nieskończenie małe 1 ). Takie jest też prawdopo-
x-a 0 dobieństwo, że wśród mianowników rozwinięcia wystąpi tylko

więc na to, by a 1 = m, potrzeba i wystarcza, żeby E (x-a


-1-·-) =
0
m skończenie wiele różnych liczb.
Badano także rozwinięcia liczb niewymiernych na ułamki łań­
czyli żeby cuchowe tzw. półnormalne, w których zamiast wzoru
1
m<--<m+i,
X-8 1
0
x=E(xl+;:-
co jest równoważne nierównościom 1

1) F. Hausdorff, Grundzuge der Mengenlehre, Lipsk 1914, str. 426.


278 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 8] Rozwinięcie liczby {li na ułamek łańcuchowy. 279
1
wychodzi się ze wzoru x=E(x)+i-- albo ze wzoru Zatem
X1
1
x,=--1- 1 c,
x=G(x)±-, " x, -a1 VD+b, tfD+b1 -a 1 c1
X1 --C-1--a,
gdzie G(x) oznacza najbliższą do x liczbę całkowitą - a więc dla c1 (-{D+a1 c1 -b1 ) c1 (-{D+a 1 c1-b1 )
x niewymiernego G(x)=E(x+'/ 2) - przy czym znak przed 1/x1 =· D-(a1 c1 -b1 ) 2 D-b1 2 -a1 2 c1 2 +2a 1 b1 c1
należy wziąć taki, by x 1 >O.
Jako ćwiczenie czytelnik zechce rozwinąć w ten sposób liczby: - v"D+a,c1-b1 v.D+b2
-1-a1 2 c1 +2a,b1 c2
]13, y5, y'?, y8, na mocy (48). Jest tu więc b2 =a1 c1 -b1 i c2 =J-a 12 c1 +2a1 b1 •
Niech teraz ogólnie dla naturalnych n>1
i przekonać się, że rozwinięcia będą okresowe. Dla liczb y3, Vz
JIS wynika to ze wzorów: (49)
Udowodnimy, że dla naturalnych n>i jest
(50) D-bn2 =Cn-1Cn.
Istotnie:
Można dowieść 1), że rozwinięcia takie są okresowe dla
D-b 22 = D-(a1c1 -b 1) 2 = D-b12 -a/c1 2 +2a1 b1c1 =
wszystkich liczb niewymiernych -{O, gdzie D ,jest liczbą natu-
= c1 -a1 2 c12 +2a1 b1 c1 =c1 (1-a 12 c1 +2a1 b1 )= c1c2,
ralną.
Perr'on poświęcił ułamkom łańcuchowym obszerną ksiązkę 2 ). jeżeli zaś przy pewnym naturalnym n>1 jest D-bn2 =Cn-tCn, to
§ 8. Rozwinięcie liczby yD na ułamek łańcuchowy. Niech D-b~+i = D-(a.c. -_bn) 2 =D- b.2 -an2 c.2+2a.b.c„=
D będzie liczbą naturalną, która nie jest kwadratem liczby na-
= Cn-tCn -an"2"cn 2 +2an.bnCn=Cn(Cn-1-Bn 2Cn +2anbn) =CnCn+i · .
turalnej, i niech
Stąd wynika (50) przez indukcję.
(47) a 0 =E(yD), Udowodnimy teraz, że dla każdego naturalnego n jest
Zatem
. {D+b„
x =·-_1 __ =vv+ao=v.D+b, (51) Xn=---.
1 yD-a0 D-a02 C1 '
Cn
Widzieliśmy, że jest tak dla n= 1 i .n= 2. Otóż załóżmy, że
gdzie b,=a0 , c1 =D-a02 i c1 >0 (ponicwaz a0 =E(yD)<VD, zachodzi to dla pewnego naturalµego n. Stąd
skoro D nie jest kwadratem). Jest tu więc
1 1
(48) Xn+t= Xn-Bn JID+bn
----a.
Cn
1
Niech dalej a 1 =E(x1 ) i X1=81+-.
X2 Cn
vD+b.-a.c. D-(8nCn-bn) 2 Cn+r
Ob. np. F. Blumer, Acta Arithmetica, tom 3 (1938), zeszyt 1, str. 52,
1)
przypadki c1 ) i c 5). na mocy (49) i (50). Wzór (51) został więc dowiedziony przez
') O. Perron, Die Lehre oon den Kettenbnichen, Lipsk-Berlin 1913. indukcję.
280 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 8] Rozwinięcie liczby i/D na ułamek łańcuchowy. 281

Ponieważ O<yD-a0 <1, więc i/D>a 0 ,D>a02 i c1 >0, Z ~(52) wynika zatem, że bn<i!D i cn<VD+bn<21lD.
Wnosimy stąd, że różnych układów dvru liczb naturalnych
a że liczba c1 jest całkowita, więc c1 >1; zarazem wobec b1 = a0
bn i Cn (dla n= 1, 2, ...) jest liczba skończona. Innymi słowy, wy-
.rr._b . • 1l5+b razy ciągu (51) mogą przybierać dla n= 1, 2, ... tylko skończoną
jest 0<-"'v - -1 <1, a wobec x 1 >1 Jest -~---1 >1. Zatem
~ - 0 liczbę różnych wartości. Istnieją przeto takie liczby naturalne
p i q, że

(53) Xp=Xp+q·
Udowodnimy, że dla każdego naturalnego n jest Ponieważ

O<)fi5-bn dla n=1,2, ... ,


(52) - - - < 1 <1/D+bn
Cn
---. Cn
więc ze wzoru (53) wynika, że Xp+1= Xp+ą+i i ogólnie Xp+k= Xp+q+k
Załóżmy, że jest tak dla pewnego naturalnego n. Na mocy (51)
dla k= 1, 2, .... Ciąg {xn}, a przeto i ciąg {an}, gdzie an=E(x„),
jest oczywiście
jest więc okresowy. Niech
Xn+1>1, , VD-bn
Cn+l
(54) Xn.=--- dla n=1,2, ...
a na mocy (49) i (50) Cn

yD - bn+I • D- b':,+1 Cn Przy zmianie znaku przed VD liczba Xn przechodzi na -x' n,


Cn+1 Cn+i(i/D+bn+t) = v'D+bn+1 = a więc
• „ Xn =an
rownosc
r +
-1- na rownosc
, " -x'n = an - -,-
1 czyl"I
Xn+i X n+!

1
-,-=an +'Xn. p omewaz
. . zas' o<xn<
' 1 na mocy (52) ,więc
.
Xn+i

zat em O< i/D-bn+i < 1, gd yz. wo b ee (52) Jest


. 0< v15-bn 1. prze-
. (55) an = E (---,!-),
X n+i
Cn+1 Cn

VD-b a że Xn przechodzi na -x'n, więc x'p=X'p+o na mocy (53),


to "+an>1. Zatem a zatem ap-l = ap+q-i na mocy (55), skąd wnosimy wobec
Cn
O<{D-bn+I <i< YD+bn+1. Xn=an+-1- i (53), że
Xn+t
Cn+! i Cn+i
Xp-1 = Xp+q-1
Ponieważ-jak widzieliśmy-jest tak dla n=1, więc wno-
simy stąd przez indukcję, że wzór (52) zachodzi dla wszelkich n Rozumując jak wyżej, dostajemy Xp-2=Xp+ą-a itd.
naturalnych. Okres w ciągu x„ x 2 , ••• , a przeto i w ciągu a 1 , a 2 , ••• , jest
Gdyby tdla pewnego n było Cn<O, to wobec (52) mielibyśmy zatem czysty, tj. rozpoczyna się od pierwszego wyrazu (od a,,
VD-bn<O i VD+bn<O, skąd 2)fi5<0, co niemożliwe. Jest lecz nie od a 0).
Udowodniliśmy więc, że
więc Cn>O dla n=1,2, ... , a zatem VD-bn<cn<llf5+ bn, skąd
i/D-bn<VD+bn iprzeto bn>O. Jest więc bn>O dla n=1,2, ... (56) dla k=1,2, ...
282 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe.
[§ 8] Rozwinięcie liczby yD n~ ułamek łańcuchowy. 283

Ciągi wzorów
Dowód. Wobec E(x)<x mamy
E(x) .---x
---,C-""IC' skąd
1 1 1 1
X1=a1+-, x2=a2+-, Xą=aą+-=aą+-
X2 X3 xą+1 X1 (60)
oraz
, 1 , 1
-x1=a1--,,
X2
-X2=B2--;-,
X3
-x ' q =Bq----,
1 Wobec zaś nierówności t-E(t)<1 dla t=E(x)/k mamy
Xt
czyli Ekx)_E(Ekx))<1, skąd E(x)<kE(Ekx))+k, a zatem
1 1 1 1
x'2=a1+DJ x'a =a2+ (;,J, 1
x'i =aą
+· 1
(x~) E(x)<kE(Ekxl)+k-1.
q

dają w jednej chwili


Wobec x<E{x)+1 wynika stąd, że x<kE(Ekxl)+k, a więc
- 11 + ... + -11+ -11,
X1-a1+-1
(57)
81 1aq 1X1 x/k<E(Ekx))+1, skąd
_!___ _1_1 11 1 I
x ,i -aą+I aą-1 + ... +-I 1).
al +/-( (61)
x'1
Z (60) i (61) wynika równość (59), c. b. d. o.
Lecz w myśl (47) jest VD=a 0 +_!_ oraz -VD=ao-J,
X1 X1 Na mocy tego lematu mamy wobec (51)
czyli y'l5 = - a0 +~, a zatem wobec (57)
Xt _ -E(VD+b·)=E(E({D+b.))=E(ao+b.)
8.n-E(xn)- Cn Cn Cn
.1- _ 11 + 11
vD-ao+1-a 1I 11 ,
1 1a2- + ... + -
1Bq
+1X1
- czyli

(62) dla n=1,2: ...


.rn.=a _ +-1_1+_1 1+ + 1\ 1I
vv ą ao laą-1 !aą-2 ... ~+l{:J'
Otrzymaliśmy więc, w myśl (49) i (50), następujący algorytm
skąd ao=aą-a.o czyli rozwijania liczby yD na ułamek łańcuchowy:
(58) aą=2ao=2EyD Pisząc a.o=E(}'tv), bi=ao i ~i=D-ao•, wyznacza.my ko-
oraz lejno an-i, bn i Cn dla. n""'2, 3, ... ze rozoróro:
_ E (a.o+ bn-1) ' D-bn•
an-1- bn = Bn-1 Cn-1 - b,,,_1 Cn=---.
Cn-1
Cn-1
Ciąg ai, a.2, ... , aą-1 jest roięc symetryczny. Gdy ·układ (b1 , c1) powtórzy się ro ciągu ukla.dóro
Lemat. Jeżeli k jest liczbą naturalną, a x - liczbą rżeczy­
roistą, to (b , c1),
po raz pierroszy, np. gdy bą+i=bi i Cą+i=~, to rozminięcie liczby
(59)
i/.D na. ułamek ła.ńcuchoroy jest
284 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe.

(63)
[§ 8] Rozwinięcie liczby VD na ułamek łańcuchowy. 285

czyli 2. Niech D=53. Mamy tu:

ao=E(y53) =7. b1=7, C1 = 53 - 49 = 4,


VD=ao+JJ+JJ+„.+JJ+JJ+JJ
lao la2 laą
, W te.n sposób w~zystkie rachunki sprowadzają
ia1 11
ia2 +„.+laą +.„
się do dzia-
a1 =w E (7 t 7) = 3, b2= 3 ·4-7 =5, c2 =53-25 = 7
4 ,
łan wyIDiernych na liczbach wymiernych.

PRZYKŁADY. 1. Niech D=19. Mamy tu:


a2=E( 7 t 5)=1, b3=1·7-5=2, 53-4
C3=--
7 -=7,

ao=E(i/D)=E(ifi9)=4, b1=ao=4, c1=D-ao 2 =19-16=3,


as=E( 7 t 2) = 1, b4=1·i-2=5, c,=53-25 = 4
7 ,
skąd C;=53-49 =i
8' =E(7 t5) = 3„ b5=3·4-5=7,
E(aot bi)= E(4 t4) = 2,
4 '
ar=
a;=E( 7 t') = 14, b6=14·1-7=i, C6=53 1 49 =4.

Stwierdzamy, że ba=b1 i cs=c1, skąd q=5. Otrzymujemy


więc rozwinięcie
a stąd dalej:
y53 =
a2=E(4 t 2)=1, 19-9
C3=-5-=2,
(7; 3, 1, 1, 3, 14).

Okres składa się tu z nieparzystej liczby wyrazów; jego

a3=E(4 t 3) = 3, 19-9
C4=-2-=5,
część symetryczna 3, 1, 1, 3 ma więc dwa równe wyrazy środkowe.
U ro ag a. Wobec symetrii okresu pozbawionego ostatniego
wyrazu wystarczy, dla jego wyznaczenia, obliczyć co najmniej
ai=E(4t3) = 1, bs=1·5-3=2, 19-4 połowę wyrazów. Przy obliczaniu. trzeba więc rozpoznać, kiedy
C5=-5-=3,
co najmniej polowa wyrazów okresu została już obliczona.
as=E(4 t 2)=2, ba=2·3-2=4, 19-16
Ca=--3-=1,
Otóż można dowieść, że jeżeli liczba s wszystkich wyrazów
okresu jest parzysta, to S/2 jest ruijrnniejszym wskaźnikiem k, dla
liG=E(4 t 4) =8, 19-16
C7=--1-=3.
. którego bk+l = bb jeżeli zaś liczba s jest nieparzysta, to (s-1)/2
jest najmniejszym wskaźnikiem k, dla którego Ck+i =Ck 1).
Stwierdzamy, że b7 =bi i ci=ci, skąd q=&. Czytelnik zechce to sprawdzić na przytoczonych przykładach,
-więc rozwinięcie Otrzymujemy jako też zastosować do uzyskania rozwinięć liczb -,,1585 i -,,16IO.
Nie tylkó jednak pierwiastki kwadratowe z liczb fnatural-
V 19 = (4; 2, 1, 3, J, 2, 8). nych, nie będących kwadratami, dają rozwinięcia na ułamek
łańcuchowy okresowy, o okresie a„ a 2 , •• „ aą = 2a0 , w którym
. Jakoż po odrzuceniu ostatniego wyrazu okresu t ..
ciąg a 1 , a„ .. . , Bą-• jest symetryczny. Można mianowicie do-
crąg symetryczny 2, 1, 3, 1, 2. , o rzymu1emy
wieść, że
. W ~a~ym razie okres składa się z parzystej liczby ogniw
r w częsc1 symetrycznej jest jeden wyraz środkowy.
')Jest to t1Dierdzenie T. Muira; ob. O. Perron, Die Lehre von den Ket-
tenbrilchen, Lipsk-Berlin 1913, str. 91.
286 ROZDZIAŁ XU. Ułamki łańcuchowe.
[§ 8] Rozw:inięcie liczby yD na ułamek łańcuchowy. 287

na to, by liczba niewymierna dodatnia miała takie rozwinięcie, Przykładem rozwinięcia o bardzo długim okresie, złożonym
potrzeba i roystarcza, żeby była ona pierroiastkiem kwadratowym z 60 ogniw, może służyć następujące:
z liczby wymiernej roiększej od jedności 1 ).
Inne więc :niewymierności drugiego stopnia: nie mają tej
-vm = (31; 2,12,10,2,2,2, 1, 1, 2,6, 1,1, 1,1,3, 1,8,4? 1,2,1,
własności. Tak np. łatwo obliczyć, że 2,3, 1,4, 1,20, 6,4,31,4,6, 20,1,4,1,3,2,1,2,

„/B - „/5 - . 1,4,8, 1,3, 1, 1, 1, 1,6,2, 1, 1,2,2,2, 10, 12, 2, 62).


V =(2;1,1,4),
2 V = 3 (1; 3, 2), Rozwinięcie liczby i/9739 ma okres złożony z 210 ogniw.
A oto kilka wzorów ogólnych 3):
(okres skłacla się tu więc z jednego tylko wyrazu 3) or az 0

va2 +1=(~;2a) }
dla a=i,2, ... ,
i/a +2'.;;:,(a;a,2a)
2

Natoiniast: i/a2 -1=(a-1;~) )


1+JII3
4 - =(O; 1, 6, 1, 1, 1), 2 + j/19 - ---- ya 2 ·2=(a-1;1,a-2,1,2a-2) dla a=2,3, ... ,
- 5 - = (0; 1,3,1,2,8,2),
Va 2 a=(a-1;2,2a,-2)
! +14j/365 = (1·232)
' , ' ,

V/I2 =(o; -1,2J, 1 +Vi7 =(2·1···-1-3) .'-"!:; a-1
vu-+4=(a;-2-,1.,1,~,2a)
a-1
dla a> 1 nieparzystych,
2 ' ' , .

Pozostawiamy czytelnikowi sprawdzenie rozwinięć następu-


jących pierwiastków kwadratowych niewymiernych: i/ 8 2-4=(a-1; 1, a;> ,2, a 2 3 ,1,2a_:2) dla a>3nieparzystych.

i 146=(6;1, 3, 1, 1, 2, 6, 2, 1, 1,3, 1, 12), v5s = (7; 1, 1, 1, 1, 1, 1, 14), Wyprowadzimy tu trzeci z tych wzorów.
Dla a naturalnych )est 2a3'-2, więc
il6I = (?; i,4,3,1,2,2,1,3,4, 1,14), v®=(9;2,3,3,2, 18),
(a-1)'=a 2 -2a+1 < a•-1, a-1 =v' a•-1 <a,
Pat z obliczył tablice rozwinięć liczb na ułamki łańcu­ VJ5 skąd
chowe dla liczb naturalnych D <)0000 2). Oto kilka rozwinięć, ao=E(i/a" Il=a-1,
zaczerpniętych z tych tablic:
c1 =D-a02 =a2 -1-(a-1)2 =2(a-1);
v1000= (31; 1, 1, 1, 1, 1,6, 2,2, 15,2, 2,6, 1, 1, i, 1, 1,62),
a 1 =E(a,,tb') =E(1)=1.
y9000=(94; 1,6, 1, 1,2, 7,5, 7,2, 1, 1,6, 1, 188).
Dalej:
Spośród pierwszej setki najdłuższy okres, ho złożony z 16 D-b.2 2(a-1)_
ogniw, ma rozwinięcie liczby 94, mianowicie: c,=--c,-=2(a-1)- 1'

V94= (9; 1,2,3-;-I,1, 5,1, 8,1,5,1, 1,3,2, 1, 18). a 2=E(11otb•) =2a-2,

') Ob. np. poprzednie (drugie) wydanie mojej Teorii liczb, Warszawa 1925, D-b
str. 205 -208. c3 = - - -3 =2(a-1)=c 1 •
c,
· 'I W. Pat z, Tafel der regelmii~sigen Kettenbrilche filr die Quadratrourzeln
aus den natarlichen Zahlen von 1 bis 10000, Lipsk 1941, stron 14+2s2. ') F. Tano, Bulletin des Sciences Mathematiques, tom 14 {1890), str. 215.
ROZDZIAŁ X!I. tnamki łańcuchowe. Rozwinięcia liczby VD na ułamek lańcucho,.,y.
288 !§ 8] 289

Stwierdzamy więc, że b, = b1 i c, = C1, skąd q = 2, a zatem 2. Obliczyć rozwinięcia liczb:

y'a -1=(a-1; 1,2a-2),


2 c. b. d. o. V
a= 458, b = i/2567, c = y'7330, d = y'9i43
Czytelnik wyprowadzi bez trudu pozostałe z podanych na ułamki łańcuchowe.

wzorów. a = 121 ;2:2;42),


Wyznaczymy teraz wszystkie liczby naturalne D, dla któ- 0d . d, b = 150; n:1Icl0).
pow~.e z: c=(85;1,-1,-1,-1-,1-,1-,-17-0), d = (95; 1, 1,1,1,1,1, 1, 190).
rych rozwinięcie liczby J/D na ułamek łańcuchowy ma okres 3. Dowieść, że jeżeli okres rozwinięcia na ułamek łańćucbowy' liczby yb
złożony z jednego tylko ogniwa. dla D naturalnych składa się z trzech ogniw, to pierwsze dwa ogniwa okresu są
Z własności (58) rozwinięć liczby 1/D wynika, że wówczas równe i parzyste.

J/D=(a;2a), skąd znajdujemy z łatwością VD=a+- 1 • 1 J, 4. Znaleźć wszystkie liczby naturalne D, dla których ma rozwinięcie YD
na ułamek łańcuchowy o okresie złożonym z trzech ogniw, z których pierwsze
1
a+vD dwa są równe 2.
a więc D c= a"+ 1. Stąd łatwy wniosek, że na to, by dla liczby
Odpowiedź: D=25k'+14k+2 dla,k=1,2, ..• Mamy tu
naturalnej D liczba ilD miała rozroinięcie na ułamek łańcuchoroy
o okresie złożonym z jednego tylko ogniroa,. potrzeba i roysiarcza D = l5k+t;2,2,10k+21.
żeby było D = a2 +1 dla peronej liczby naturalnej a. 5. Znaleźć najmniejszą liczbę naturalną D, dla której {D ma rozwinięcie na
ułamek łańcuchowy okresowy o okresie złożonym z 11 ogniw, z których 10 pierw-
Nietrudno też wyznaczyć wszystkie liczby naturalne D, dla
szych ,jest równych· 1.
których rozwinięcie liczby y'.D na ułamek łańcuchowy ma okres _1- _ 11 11 , __1_1
złożony z dwu różnych ogniw. Z własności (58) rozwinięć liczb Rozwiązanie. Ma być yD-a+ 11 + ... +]1'Ja+{D' Oznaczając

}ID >rynika, że wówczas jest y'.D =(a; b, 2 a), gdzie b =I= 2 a, skąd 11 11
n-ty redukt ułamka [1+]1+ ... przez PnfQn, będziemy więc mieli
.rnD-
V u-a
+Jb 1 I a Więc
11+ la+v'.D' . D- -a
2 +2a
---,;·
W'd. .
i zuny, ze musi
.
55la+f15)+34
tu być 2a =kb, gdzie k jest i k =I= 1 (gdyż b =I= 2a).
liczbą naturalną 89(a+YDl+55°
Stąd wnosimy z łatwością, że na to, by dla liczby naturalnej D skąd D= a'+ 1l0~: 34 . Musi zatem być 110a+34=89b, gdzie b jest całko­
liczba 1/15 miała rozroinięcie na ułamek lar'icuchoroy o okresie skła­
wite. Rozwiązując to równanie w liczbach całkowitych a i b, znajdujemy
dającym się z drvu różnych ogniro, potrzeba i roystarcza, żeby
było D = a 2 +
k, gdzie k jest różnym od jedności dzielnikiem na-
turalnym liczby 2a. gdzie k jest całkow;te. Najmniejszą naturalną wartością liczby a jest więc a= 45.
Można dowieść, że istnieje nieskończenie wiele liczb natural- skąd D=45'+56= 2081.

nych D, dla których rozwinięcie liczby }ID na ułamek łańcu­ (i. Dowieść, że nie istnieje l'czba naturalna D, dla której ma rozwi- YD
nięcie na ułamek !aiicuc':iowy okresowy o ckresie złożonym z 6 ogniw, z któ-
chowy arytmetyczny ma okres złożony z dowolnie danej liczby
rych 5 pierwszych jest równych 1.
wyrazów 1 ).
Dowód. Rozumując jak w ćwiczeniu 3, mielibyśmy
ĆWICZENIA. 1. Obliczyć rozwinięcia liczb: 5la+YD)+3
a= v'2632, b= v 2670, c = y'9490
skąrl
s1a+{151+5'
na ułamki łańcuchowe.
D=a'+1oa+3,
Odp o wiedź: a= (51; 3,3,3, 102), b = 151; 1,2,20, 2,1, 102), c = (97; 2,2, 2,194) 8
co niemożliwe, gdyż dla żadnego a naturalnego liczba 10 a+ 3, jako nieparzysta,
'I Ob. M. Kral!chik, Theorie lles nombres, tom 2, Paryż 1926, str. 60, nie jest podzielna przez 8.
0

W. Sierpiński, Teoria Liczb 19


290 ROZDZIAŁ JUL Ułamki łańcuchowe.
!§ 9]
Twierdzenie Lagrange'a o ułamkach łańcuchowych.
291
§ 9. Twierdzenie Lagrange'a o ułamk~ch łańcucho~ych.
Przyjmując więc oznaczenia:
Przez nieroymiemość drugiego stopnia rozun:1emy h,czbę n~ewy­
mierną, spełniającą równanie drugiego stopma o społczynmkach (6 ?) Pn-1 - x = - s -
całkowitycll. . . Q._, Q~_,'
· Zbadamy rozwinięcia takich liczb niewymiernych na ułamki będziemy mieli:
łańcuchowe.
(68) ~e:<1, i'1 1<1.
Niech x będzie liczbą rzeczywistą niewymierną, spełniającą
równanie .. ~rzez ~odstawienie (66) do· (65) otrzymujemy po łatwej reduk-
CJI rownanie
(64) Ax"+Bx+C=O, (69)
gdzie A, B i C są liczbami całkowitymi. Jest tu A *O, skoro gdzie:
równanie (64) nie jest tożsam.ością i ma pierwiastek niewymierny:
ponadto (70) A.= AP!_,+ BP„_, Qn_1 + CQ;;_1,
. B2 -4AC>O, (71) B.=2APn-1Pn-2+B(Pn-1Q._,+Q.-1Pn-2 )+2CQ._1Qn-2 ,
gdyżw przeciwnym razie równanie (64) nie miałoby pierwiastków (72) C. = AP!;_2 +BPn-2 Q._ + CQ~_2 •
2
niewymiernych rzeczywistych. Niech
.Równanie (69) nie jest tożsamością (względem x.), gdyż A.*o.
1I 1 i Gdyby bowiem było A.= O, to z (70) wynikałoby po podzieleniu
(65) x=ao+-
1a
+-
1a2
+„ ·
1 obu stron przez Q;;_1 , że liczba wymierna R._1 jest pierwiastkiem
będzie rozwm1ęciem liczby x na ułamek łańcuchowy nieskoń­
równania (64), a w takim razie oba pierwiastki tego równania
byłyby wymierne wbrew założeniu.
czony; oznaczając przez R.=Pn/Q„ jego redukty, a przez Xn Wobec (67) jest
liczby wyznaczone kolejno ze wzorów
Pn-1=xQ.._1+Q" ,
X2= X1-a1'
1
a więc na mocy (70) ·-·
mamy w myśl wzoru (28) z § 5 (str. 271) -
An-A ( xQ.-1+-Q
" J
12 +B ( xQn-
n-1
1 \
+-
Qn-
"
1
) Q._1 +CQ2 _ =
n 1

(66) Pn-1 Xn + Qn-2. =(Ax 2 +Bx+CJQ~_ 1 +(2Ax+B!e+AJQ:-.


Qn-1 Xn + Qn-2' n-1
przy tym w myśl wzoru (30) z 5 (tamże): Ponieważ Qn-1 jest liczbą naturalną, więc na mocy wzoró·w
(65) i (68) otrzymujemy stąd natychmiast
1
Jx-Rn-ii<Q-Q,
n-1 n
[x-R.-2J<Q
. n-2
Q
n-1
, (73) IAnJ</2AxJ+IAl+JBJ.
W ohec (72) i (70) jest oczywiście
skąd dla n.>2:
C„=An-1 dla n=1,2, .. „
I-Q
Pn-1 I • 1
-x1<-Q 2 ,
Pn-2
I Qn-2- X
'[< . 1 a zatem na podstawie nierówności (?3) również
I n-1 . n-1 Qn-2 Q„_1 •
(74) !Cn/</2Ax/+IA/+IB/.
19*
I

i§ 9J · T"ierdzenie Lagrange'a o ułamkach lai1cuchowych. 293


ROZDZIAŁ XII. IBamki łańcuchowe.
292
Ldowodniliśmy więc następujące twierdzenie Lagrange' 11
Ze wzorów (67) wynika, że o ułamkach lańcuchoroych:
8
Pn-2 =X Qn-2+-Q_!_L • „ T~ierdzenie 1. K'!"żda niemymierność 'drugiego stopnia roz-
Pn-t=XQn-1+-Q
n-1 • n-1 wija się na ułamek łancuchoroy okresowy.

wobec czego wzór (71) daje [dowodnimy teraz twierdzenie odwrotne do twierdzenia La-
g rang c' a, mianowicie
B„ = 2A (x Qn-1 +cl~J (xQu-2 + Q~J + Twierdzenie 2. Każdy ułamek łańi:uchomy okresowy (aryt-
mety~zny) jest rozminięciem pewnej niewymierności drugiego
+B(xQn-1 + Qn-1
·-"---) Qn-2+BQn-1(xQn-2+ ·Q_2)_ )+2CQn-! Qn-2 =
n-I•
sfopma.
Do wód. i\'i ech
=2(Ax'+Bx+ C) Qn-t Qn-2+(2Ax+B) (g:=: e+11)+2A c}f~_ 1 •
(771
. 1 J I 1i
ao+-/ 1 1 + „ .
a, 1a2
co wobec Qn-z < Qn-1 i Qn-1>1 pociąga za sobą b~dzie u~arnki_e~ łańcuchowym (arytmetycznym) okresowym. Zaj-
1Bnl<2(J2Ax\+IAl+IB\) miemy się naJpierw przypadkiem, gdy jest to ułamek o okresie
(75)
czystym, tj. gdy istnieje taka liczba naturalna s, że
na mocy wzorów (65) i (68).
Nierówności (73), (74) i {?5} wskazują, że liczba ~ ~=· ~ n=0,1,2„„
:Nlożemy oczywiście zawsze założyć, że s > 1, łącząc ewentu-
M=l2Axi+IA\+IBI alnie dwa okresy w jeden.
jest dodatnia. niezależna od n i Oznaczając przez R„ n-ty redukt ułamka (?7), będziemv oczy-
(76) \B„ l<2M, :Cn\<M dla n=2,3,„. wiście mieli wobec (78) · •
Otbż wzory (70), (? 1) i (72) dowodzą, że liczby A„ B„ i Cn są R _ 1/ 1/ 11
n+o-ao+1+.„+-, -+-IR'
całkowite. Różnych układów liczb całkowitych An.Rn, Cn, speł­ skąd
:al 181-1 .· n

niających nierówności (76), jest oczywiście skończenie wiele.


Skończona więc musi być też liczba różnych równań (69), które (79)
spełniają liczby .xn. Każdemu takiemu równaniu (nie bt;dącemu
Jeżelireduktów R„ zmierza do granicy x, to to x jest
ciąg
-- jak widzieliśmy - tożsamością) odpowiadają co najwyżej dwa
pewną liczbą dodatnią, gdyż a 0 =a, jes{ z założenia liczbą natu-
różne pierwiastki. Stąd natychmiastowy wniosek, że iiczba róż­
ralną. Zarazem liczba x byłaby granicą ciągu Rn+., skąd na moc;-
nych wartości wyrazów ciągu nieskończonego {xn} jest skml.czona. wzoru 1,79) .
W ciągu ·tym znajdziemy więc dla dwu różnych wskaźników
P,_,x+P,_:_,
pi q>p dwa równe wyrazy: xv=Xq. Wnosimy stąd wobec (80)
X ~·Q,_1x+Qs-2;
. . ·1
av=E(xp) i aq=E(x0\ że av=llq, oraz wobec Xv+,= xp-a.1,
-'----
·" byłoby więc dodatnim pierwiastkiem równania
1--, że XpH=xą+» Pisząc dla skrócenia .~=q-p,
i xq+ 1 =-- (81) Q,_,x2+ (Q,_,-P,_,) x - P,_, =O,
xą-aa
otrzymujemy stąd przez łatwą indukcję którego drugi pierwiastek jest ujemny, gdyż spółczynnik przy x 2
dla n=p,p+1,„„ oraz wyraz wolny mają znaki przeciwne.
Otóż okażemy, że pierwiastek dodatni równania (81) ma
co dowodzi, że rozwinięcie liczhy x na ułamek łańcuchowy jest właśnie rozwinięcie (7?) na ułamek łańcuchowy.
okresowe.
294 ROZDZIAŁ XI!. lJlamki łańcuchowe. [§ 9) Twierdzenie Lagrange'a o ułamkach łańcucl1owych. 29'.>

Istotnie, niech x będzie pierwiastkiem dodatnim równania gdzie s >O .test dowolnie małe. Wynika stąd. że
(81). Zachodzi więc wzór (80) czyli

-
X-801-I
I fi I···+-,
I •
-1 . +[:>11
;81 :as-1 ,x
Dowodzi to, że ciąg {Rn} zmierza do x, a tym samym twier-
skąd w jednej c.hwili wobec (781 dzenie zostało dowiedzione w przypadku ułamków łańcuchowych
okresowych o okresie czystym. .
X = 80 +, ~J + ... +i _1_1 + ,_!J +.
t81 I I a~-1 Bs
„ ,J_j+_1(
:8.2s-1 ~· Przejdźmy z kolei do przypadku, gdy ułamek (77) jest okre-
sowy, ale o okresie mieszanym, rozpoczynającym się od wyrazu
ogólnie przy wszelkim nainralnym k ah. Ułamek
1 1 fi
x=a11+r··+
181
... +,--+.-.
[ć:lk.s-1 [X
ah+ i_,+
\ah+l
L.l+ ...
lah+2
St.ąd zaś
ma więc
okres czysty. Oznaczmy przez R~ jego n-ty redukt.
Granicą tych reduktów jest - jak widzieliśmy - pewna liczba
~::>o, oczyvriście niewymierna, skoro się rozwija na ułamek łań­
przeto
cucho-wy nieskończony, i spełniająca równanie drugiego stopnia
ix-Rh-,/=l,~:=~~i~:2-~7.-:,\=(Qk,.=;.x+bks-~mk:-~, o spółczynnikach całkowitych. Jest oczywiście przy wszelkim h n.>
skąd wnosimy wobec x >O, że poczyna,jąc od pewnego dosta- Rn=ao+f-J+
'8:i
... +-,ah-1
1-.•+rrJ1
..i,
in,,_,,
tecznie wielkiego k > m, jest stale a zatem
(82) ix-Rks-1l<s, Ph_1R',,_„+Ph-2

gdzie s jest liczbą dodatnią dowolnie małą, daną z góry.


+
Qh-1R:_h Qh-f!.'

Niech teraz n będzie dowolną liczbą naturalną. Możemy skąd wnosimy wobec lim R:-h=!;, że ciąg {R~) zmierza do granicy
n==
zawsze dobrać k tak wielkie, aby było równocześnie k ::> m
i k s-1 >n; liczbę Rn możemy uważać za n-ty redukt rozwinię­ (83)
cia liczby Rh-1· Pisząc
"
!i>"=Bn+l + i·--·-+
1 . . ... +
~an+2
1 .
i'-~',
1tlks-1
Wzór (83) pozwala zarazem
łańcuchowego. Niech
obliczyć wartość badanego ułamka

,mamy
(84)

będzie równaniem drugiego stopnia, które spełnia liczba !;. Aby


skąd wobec ~ >1 utworzyć równanie dla liczby x, zauważmy, że wobec (83) mamy
i Rks-1 - R„ i= ---~1- - ···- < J_
' (Qn!;+Qn-i)Qn Q:, 18:>)
i~rzeto wobec (82) Nic może tu być Q1,_1x-P„-1 =O, gdyż wtedy mielibyśmy
\x-R„: <; ix-Rks-1i + iRb-1-Rn/ < ~~ +e, też
b
ph_2- Qh_2x=0 wo ee (81, s ą
} k d Qh-I
Ph-1 Ph-2 „ -
= Qh_2, co oczyw1sc1e
ROZDZIAŁ XI!. - Ułamki łańcuchowe. J§ 101 Rozwinięcia ułamki łańcuchowe.
296 liczb e i ;i: na 29?

jest niemożliwe. Ponieważ zatem Qh-1X- fi-1 #0, więc na mocy skąd
wzoru (85) jest ab+r·a2 b2 +4ab _ . li 1 11 1 11 1
- · - 2b-------a+:b-,-'.li 1 !1JI···
'=Ph-2- Q1i-2x,
Qh-1X-Ph-1 IY szezcgólnośc:i dla a= 2 i b = 1, otrzymujemy
co po podstawieniu do równania (84) daje równanie dla ,,.
l+- Ii-3--9-LJJ+JJ _!J-L I

A(Ph-2-Qh-2xl 2 +B(Ph-2- Qh-2x)(Qh-1X-Ph-1) + - - 11 12 ':1 I I „.

+ C(Qh-1X-Ph-1) =0. 2 2. Obliczyć wartość ułamka o okresie czystym 1, 2, 3, 4. Jest


tu s=4 i, jak łatwo obliczyć:
Równanie to nie jest tożsamością, ho gdyby spółczynnik przy
x" hył "- mm zerem, mielibyśmy P,_.=P,=10, Q,_2 =Q 2 =7, P,_,=P3 =43, Q,_,=Q3 =30.
A QL2 - BQ1i-1 Qh-2 +CQ/,_1 =O Równanie (81) jest więc postaci 30x"- 36x-·10 =O czyli po
i liczba wymierna - Qh-2/Qh:_l spełniałaby równanie (84), co nie- podzieleniu przez 2
możliwe, skoro jeden z pierwiastków tego równania jest liczbą 1'5x2 -18.,·-5=0
niewymierną '· Okazaliśmy więe, że liczba x spełnia pewne ma pierwiastek dodatni
równanie drugiego stopnia o spółczynnikach całkowitych, a ponie-
waż x=limRn, więc x jest wartością ułamka łańcuchowego(??).
9+2i1 39
n=oo
:>.:=- 15--·
Tym samym dowód twierdzenia został zakończony.
W pierwszej części dowodu twierdzenia 2 nie tylko okaza- ĆWICZENIA. 1. Porównać rozwinięcia liczb i/5 i lis+t-
liśmy, że każdy ułamek łańcuchowy o okresie czystym jest roz-
0 dp owie dź: 1/5= (2;4) i i/5+~= (2; i; 2, 1, 3).
winięciem pierwiastka dodatniego pewnego równania drugiego
stopnia o spółczynnikach całkowitych, którego drugi pierwiastek
jest ujemny, ale zarazem :znaleźliśmy metodę wyznaczania war-
2~ Porównać rozwinięcia liczb ~"5 i 1 + ł.
tości takiego ułamka. W tym celu vrystarczy mianowicie zbudo- Odpowiedz:
-.v5
. . v5 =(1;8,2) 1
1 (--)
1 2+2= 1;1.
2
wać równanie (81) i obliczyć jego pierwiastek dodatni.
3. Do"ieść. że rozwinięcia liczb i/!36- _! yi36- 1 + _!_3 różnią się tylko
PRZYKŁADY. 1. Znaleźć wartość ułamka okresowego
w pien-~~szym ogniwie.
1j 1f 11 . . vi5-1 1 vi3-1 1 1 .
a+Tb+ra+Tb+„„ Dowód wynika stąd, ze - -= 6 2 +a --6--+3= 1 +a' gdzie
gdzie a i b są liczbami naturalnymi. Jest s = 2 oraz: J113-3
a=--·-2~·,

Ps-2=Po=8, Qs-2=Q0 =1, P,_,=P 1 =ab+1, Q,_,=Q 1 =b.


§ 10. Rozwinięcia liczb e i n na ułamki łańcuchowe. Nie-
Równanie (81) jest więc postaci wiele wiemy o rozwinięciach na ułamki łańcuchowe liczb niewy-
miernych innych niż niewymierności drugiego stopnia. Nie znamy
bx 2 -abx-a=O
np. następstwa ogniw w rozwinięciu łańcuchowym liczby n, któ-
i ma pierwiastek dodatni rego szósty rednkt jest następujący:
- . 11+ 1 l+ 1\+ 1 i I fj+ 11+
:-r=-' ! iT fi5 · fi 1292„jT · 'f „.
298 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki łańcuchowe. {§ 111 Zastosowanie roz·winięc:ia 1/ D. 299

J. W a li is obliczył 33 pietwsze ogniwa rozwinięcia liczby n, Mnożąc pierwszą z tych równości przez - Pk-q---t, a drugą
mianowicie: przez -Qkq-1 i dodając, otrzymujemy

3; 7, 15, 1.292, 1, 1, 1,2, 1,3, 1, 14,2, 1, 1,2,2,2,2,1,84,2,1,1,15, 3,13, 1,4,2,6,6,1. P:~q-1 -DQ1q-1 = Qka-2Pkq-,--Pka-2Qk,,_1 ='(-l)k•.
Natomiast znamy prawo następstwa ogniw rozwinięcia liczby Jeżeli q jest liczbą nieparzystą, to wynika stąd:
e na ułamek łańcuchowy; jest mianowicie
PJ -DQ2 ={-1 dla k=t,3,5,„.
(86)
1 +ii : 1/+ ij I 1j+ 11+ 11 11+ 1j <·q-l kq-l , 1 dla k = 2, 4, 6, „ „
e=~_c__,( 12 'IT lT'l4 f1 11+16 ry+···
jeżeli zaś q .rest liczbą parzystą, to
... +
1 + 12k
1 '+ 11,
!T'"' 1
). (87) dla k=1,2,3,„.
:\famy też
e 2 -J _ 11 I 1j+ 11+ 11+ 2
Pewne redukty rozwinięcia liczby y"D na ułamek łańcuchowy
ei+1-f1'[3 /5- 17 „. ). dają więc rozwiązania równania :x:2-Dy2 =1 w liczbach natural-
nych. Okażemy teraz, że i na odwrót, każde rozwiązanie tego
Znamy także prawo następstwa ogniw w rozwinięciu liczby
równania w liczbach naturalnych daje licznik i mianownik pew-
e" mianowicie:
nego reduktu rozwinięcia liczby J/D na ułamek łańcuchowy.'
:'; 2, 1, 1, 3, 18,5, 1, 1,6, 30, .. „ 2+ 3k, 1, 1,3+3k, 18+ L!.k', . „ Niech t, u będzie rozwiązaniem równania Pe 11 a w liczbach
§ 11. Zast9sow1mie rozwinięcia i/D na ulamek łańcuchowy naturalnych. l\famy tu więc t>u. Niech
do równania Pella. Ze wzoru (63), str. 284, znajdujemy z łatwością t 1' 1 i' . 1 '
(88) -u =Bo+ r;;-1+1;;-+ „ .+ f ;;-~
i/D=ao+1U+...!J+ ... +,-1_1+
181 /a2 1 8 0-1 /aq+ Jl D-a 0
--L J,
będzie rozwinięciem
! u.1 ! u.2

liczby i/u na ułamek łańcuchowy o niepa-


1u.3-l

a że redukty ułamka łańcuchowego skończonego po prawej stro- rzystej liczbie ogniw, a więc o s parzystym. Niech wreszcie t'.m'
nie aż do rzędu k = q -1 pokrywają się z odpowiednimi reduk- będzie przedostatnim reduktem tego rozwinięcia:
tarni Pk!Qk ułamka łańcuchowego nieskończonego (63), więc t"fU, = 1!o +'li;1 i I + 1a:;...::;
_j_
„ ·
1 '.
i/l5 = -~=1 (a.+ rD_= ~~L±!'q-2
Qq-1(a.+1/D-a 0 ) +Qq-2 Jest tu więc u'< u.
Gdyby było s=2, mielibyśmy zatem t'ju'=a 0 • Wobec pa-
i ogólnie, wobec tego, że 8q-a 0 =a0 ,
rzystości s jest więc fo' - ut'= 1 oraz, skoro i, u jest rozwiąza­
i/D= PkH(i/D+a 0 )+Qkq=2 dla k = 1, 2, .. „
niem równania P e Il a,
Qk.-1(VD +a 0)+ Qkq-2 t 2 -Du2 =1.
(89)
skąd wobec niewymierności liczby Jf.l5: Odejmując drugą równość od pierwszej, otrzymujemy
(90) t(u'-t)=u(t'-Du).
1 ) Dowód tego wzoru znajduje się np. w mojej Analizie, tom I, część 2,
Wobec (1) jest O<.!.-a0 <1,
u
skąd
wyd. 2-e, Warszawa 1925 (przedruk p. t. Działania. nieskończone, Monografie
Matematyczne. Warszawa-Wroc!aw 1948), § 104, str. 166.
'I Tamże str. 157. (91) O<f-a0 u<u.
300 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki łańcuchowe.
1§ 11J Zastosowanie rozwinięcia 1/ D 301
Ponieważ liczby t i u są z założenia względnie pierwsze.
wnosimy z (90), że przy pewnym całkowitym k jest Twierdzenie 4. Jeżeli okres rozroinięcia liczby . Jl D na uła­
mek lańcuchoroy ma liczbę ogniro q nieparzystą, to reduk+y·rzędu
(92) u'-t=ku, t'-Du=kt, 2 kq-1, gdzie k = 1, 2, ... , dają rozwiązania rómnania x'- Dy 2 = i
skąd ro liczbach naturalnych i przy tym roszystkie takie rozroiązania.
(93) Rozwiązanie w liczbach naturalnych najmniejszych daje
więc redukt rzędu 2 q - 1.
Wobec O<u'<u wnosimy z (91), że 1u'-(t-a0 u)1<u
i wzór (93) daje k+a 0 =0 czyli k=~a0 , ską<l na mocy (92) i (93)
ĆWICZENIE. Znaleźć w najmniejszych liczbach naturalnych rozwiązanie
t'~ Du-a0 t, równania :r:'-Dy'=i, gdzie D=a2 - 2 i n jest liczbą naturalną większą <>d I.
a przeto
+v'EL+ =
t (ao r t ilv +}:?u=
1115 .
Odpowiedź. Ze wzoru Va'-Z=(a-1; 1,a-2, 1, 2a.....:21 znajdujemy
u(a 0 +i/D)+u' t+uv D 2. hltwością, że ą=4 i R~=~z-~. Rozwiązaniem jest więc x=a 2 - i , y=a.
Ponieważ na mocy (88) lewa strona tego wzoru przedstawia Tak np. dla D=34 mamy a=6,
" skąd ..,_-=35 i y=6.
ułamek łańcuchowy
Niech teraz t, u będzie rozwiązaniem równania
11
ao+--'+ ... -11 +1-·-----,
1 '
la1 Ja,_1 :a0+v'D (94) ."'.C2 -Dy2 =-1
po prawej zaś stronie tegoż wzoru jest y'D, więc liczba (88) jest w liczbach naturalnych. Mamy tu więc i>u (wobec D>1).
(.~-1)-ym reduktem rozwinięcia liczby i/D na ułamek łańcu­ Gdyby było u=i, mielibyśmy t 2 -D=-1, skąd D-t•--:t aże
chowy. Z rozwinięcia tego wynika natychmiast, że s jest jego (p. wzór dla 1/a• 1, str. 28?) jest 1/t2 -i=(t-1;t,2t-2), więc
okresem. Oznaczając zatem przez q liczbę wyrazów okresu naj-
t/u byłoby reduktem rzędu 1 rozwinięcia liczby JID na ułamek
mniejszego, mamy s = kq, gdzie k jest liczbą naturalną.
łańcuchowy. Możemy więc dalej założyć, że u>1.
Każde więc rozwiązanie równania Pella w liczbach natural-
nych jest pe>mym reduktem rozwinięcia liczby yl5 na ułamek :Niech (88) będzie rozwinięciem liczby t/u na ułamek łań~u­
łańcuchowy, mianowicie reduktem rzędu ką-1, gdzie q jest chowy o parzystej liczbie ogniw (nie równej O, bo u> 1), a :v1ęc
liczbą wyrazów najmniejszego okresu tego rozwinięcia, a k - o s nieparzystym. Niech wreszcie t'/u' będzie -jak ~oprzedn10,-:
liczbą naturalną. Lecz wyżej dowiedliśmy, że jeżeli q jest liczbą przedostatnim reduktem tego rozwinięcia. "Wobec ~ueparzys~osc1
parzystą, to każdy redukt rzędu kq-1 daje rozwiązanie i·ówna- liczby sjest zatem tu'.-ut'=-1 oraz, skoro t,u 1est rozw1ą~a­
nia Pella w.liczbach naturalnych. Mamy zatem niem równania (94), otrzymujemy znowu wzór (90). RozumnJąc
Twierdzenie 3. Jeżeli okres rozroinięeia liczby il[) na uła­ dalej, jak poprzednio dla równania Pe 11 a, wnosimy, że liczba
mek łańcuchoroy mą liczbę og,:Lim q pa1·zystą, to redukty rzędu (88) jest (.~-1)-ym reduktem rozwinięcia liczby_ l 1 D na ułamek
kq-1, gdzie k=1,2, ... , dają rozwiązania równania x 2 -Dy 2 =1 łańcuchowy oraz że s= kq, gdzie k jest pewną liczbą n~tural~ą.
ro liczbach naturalnych i przy tym rvszystkie takie rozwiązania. Każde rozwiązanie równania (94} w"liczbach naturalnych Jest więc
pewnym reduktem rozwinięcia liczby {D na ułamek łańcuchowy,
Rozwiązanie w liczbach naturalnych najmniej s ·z y c h daje
więc redukt rzędu q-1. mianow-icic reduktem rzędu kq-1, gdzie k jest liczbą naturalną.
Jeżeli zaś q jest liczbą nieparzystą, to redukt rzędu kq -1 Lecz - jak wiemy ze wzorów (86) i (87~ -_jeżeli q j.est li.czbą ?a-
rzystą, to żaden redukt rzędu kq -1 me Jest rozw1ązamem row-
daje - jak dowiedliśmy - wtedy i - jak wskazuje wzór (86) -
nania (94), jeżeli zaś q jest liczbą nieparzystą, to redukt! rzędu
tylko wtedy rozwiązanie r~wnania Pe 11 a, gdy k jest parzyste.
Mamy więc kq-1 dają rozwiązanie tego równania, ale tylko dla k meparzy·
stych. Mamy zatem
i§ 111 Zasto~owanie rozwinięcia J:'h. 303
302 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki lańeuchowe.

Twierdzenie 5'. Jeżeli okres rozminięcia liczby {15 na ułamek Znajdowanie najmniejszych rozwiązań równań x 2 - Dy'= ± 1
lańcuchoroy ma liczbę ogniro parzystą, to rómnanie x 2 -Dy 2=-1 za pomocą rozwijania liczby 1/D na ułamek łańcuchowy nie przed-
nie jest rozmiązalne m liczbach naturalnych, jeżeli zaś jego liczba stawia większych trudności rachunkowych dla D < 100 1 ).
ognim q jest nieparzysta, to redukty rzędu (2 k-1) ą-1, gdzie Oto najmniejsze rozwiązania dla D 50: <
k=1,2, ... , dają rozmiązania tego równania ro liczbach naturalnych I
I; I
i przy tym mszystkie takie rozroiązania. y I DI ·'' y
i D: X 1' y Dl X I y
PRZYKŁADY. 1. Niech D=2. Wobec rozwinięcia i/2=(1;2) I I
: i '
I I
15 i 4:
I
')I
24 l40j 19 - 1

32~
mamy q = 1; skąd wnosimy na mocy twierdzenia 4, że red ukty ~1 281127
1 i. 17 i 33 ' 8 29 4901 1820 1
41 1025!
id
I
rzędu 2k-1, gdzie k =1, 2, „., dają wszystkie rozwiązania rów-
nania x 2 - 2y 2 =1 w liczbach naturalnych.
4: 18 ( 17 ; 4 . 30i 11 2 ni 21

Redukt rzędu 1, czyli liczba 1+~=~, jest więc rozwiąza­


2
3
19 I 170 39
20 ,, 9 2
31f 1520 273
32 ! 17 3 i!! 3~~i 5~~
i' li

niem tego równania w liczbach naturalnych najmniejszych.


1 21 55 12 I
I
33 [ 23
I
45 ~4
141,
6 22 197 42 I 34j 35 46 !24335 '3588 I
Redukty zaś rzędu 2k-2, gdzie k=1,2,„., dają na mocy 3 23 24 5 35 6 471 48 1 :I
twierdzenia 5 wszystkie rozwiązania równania x
2 - 2 y2 = - 1
12 7 2 24 5 1 3? ?3 48 I 11
w liczbach naturalnych. 13 325 180 26 51 10 38 3:- i 50; 99 14:
Redukt rzędu O, czyli liczba 1 ='/„ daje więc rozwiązanie 14 15 4 27 26 5 391 25 I
tego równania w liczbach najmniejszych: 1, 1.
2. Niech D=3. Wobec rozwinięcia i/3=(1,1,2) mamy q=2; Równanie zaś x 2 - Dy"= -1 jest roz~v.iązalne tylko dla
zatem redukiy rzędu 2k-1, gdzie k=1,2 ... , ·dają wszystkie następujących wartości D < 100: ·
rozwiązania równania x' - 3y•=1 w liczbach naturalnych. 2, 5, 10, 13, 12',, 26. 29, 37, 41, 50,
Najmniejsze rozwiązanie tego równania daje redukt rzędu 53, 58, 61, 65, 73, 74, 82, 85, 89, 9?.
1, czyli 1+ 1/ 1 = 2/ 1 ; rozwiązaniem tym jest tu więc 2, 1..
Natomiast równanie x 2 -3y 2 = -1 nie jest rozwiązalne w licz- ĆWICZENIA. 1. Znaleźć najmniejsze rozwiązania w liczbach naturalnych
bach naturalnych. równania x'-Dy'= 1 dla D = 59 i 103.

3. Niech D = 13. Wobec i/13 = (3, 1, 1, 1, 1, 6) mamy q = 5; za- Odpowiedź:


x=530, y=69 i x=227528, y=22419.
2. Znaleźć
najmniejsze rozwiązania w liczbach naturalnych równania
tem redukty rzędu 10k-1, gdzie k = 1, 2 „., dają wszystkie roz-
x'-Dy'=-1 dla D=29, 53 i 74.
wiązania równania .x• -13y 2 =1 w liczbach naturalnych. Odpowiedź: x=70, y=13, x=182, y=25 x=43, y=5.
Najmniejsze rozwiązanie daje tu redukt ·rzędu 9 czyli (por.
5. Dowieść, że jeżeli :c'-Dy'=-1, to dla u=2x'+1 i v=2xy jest
str. 253) liczba
u'-Dv'= 1.
4. Dowieść~ że równanie x~-2y 2 ~ 17 ma nieskończenie wiele rozwiązań
3+11+..!J+_1J_t_..:lJ+..!J+JJ+JJ+ tl+ 11_649 w liczbach całkowitych.
j1 11 11 11 Ib 11 11 [T 11-180 .
I
Do wód. Jest 72 -2·4'= 17, jeżeli zaś t'-2u 2 = 1 (a równanie to ma- na
mocy twierdzenia 3 Rozdziału XI I§ 2, str. 257) - nieskończenie wiele rozwiązań
~edu~ty zaś rzędów 10k-6, gdzie k=1,2,.„, dają wszystkie
w liczbach całkowitych), to
rozw1ąz~ma .ró~nania :x-"-13y 2 =-1 w liczbach naturalnych.
(1t+81Lj'-2{4t+7u)'= 17.
N a1mn1e1sze daJe redukt rzędu 4 czyli liczba
1) Tablica rozwiązań dla wszystkich D-<, 1003 zna.iduje się już w dziele
3+.1J+JJ+..!J+!1=18. A. M. Legendre, Theorie des Nombres, wydanym w Paryżu w 1798 r.
!1 lt 11 11 5
I

304 ROZDZIAŁ XlL Ułamki łańcuchowe.

5. Dowieśr, że jeżeli liczby całkowite Ii zt spełniają r6wnanie t'- 2 !l' = t,


to liczby:
:i:,=~+1, ."\'1= i-~·

są całkowite i spełniają równanie x,'+x,'+x,'+x', = 1.


6. Zważywszy, że równanie f 2 -5u 2 = 1 jest równoważne równaniu
(1+11"+:(„-51'+7' = (t-1)' +iu+5J'+ l'.
dowieść, że równanie x'+Y'+7'=z'+m'+t' ma nieskończenie wiele rozwią­ HOZDZIAL Xlll
zań w liczbach naturalnych x, y, z, m, i znaleźć rozwiązanie tego równania
w liczbach naturalnych najmniejszych.
TEORIA KONGRUENCJI
Odpowie d 7.: 162'+61'+ 7' = 1603 +n'+ I'.
PIERWSZEGO I DRUGIEGO STOPNIA
§ 1. Kongruencje pierwszego stopnia o dowolnym module.
W Rozdziale III (§ 5) zajmowaliśmy się kongruenc.Jami pierwszego
stopnia przy założeniu, że moduł jest liczbą pierwszą. Zajmiemy
się obecnie kongruencjami pierwszego stopnia dla jakiegokolwiek
modułu.
vVeźmy więc pod uwagę kongruencję

(1) ax""' b (mod m),

gdzie a, b i m są
liczbami całkowitymi.
Załóżmy, żeistnieje liczba całkowita x, spełniająca kongru-
. encję (1). Jest więc przy pewnym y całkowitym ax=b+my, skąd

(2) ax-my=b.

Niech d=(a,m), a=da1 i m=dm 1 • Zatem wobec (2):

gdzie a1 i m 1 są liczbami całkowitymi. Stąd w:niosck:


jeżeli kongruencja (1) jest rozrviązalna, to liczba b jest po-
dzielna przez najmiększy mspólny dzielnik liczb a i m.
Przypuśćmy, na od,vrót," że warunek ten jest spełniony. Skoro
d jest największym wspólnym dzielnikiem liczb a i m, to (ob. Roz-
dział II, § 1, twierdzenie 1) istnieją liczby całkowite Ę i 1J, speł­
niające równanie

W. Sierpiński, Teoria Liczb 2.0


I

304 ROZDZIAŁ XlL Ułamki łańcuchowe.

5. Dowieśr, że jeżeli liczby całkowite Ii zt spełniają r6wnanie t'- 2 !l' = t,


to liczby:
:i:,=~+1, ."\'1= i-~·

są całkowite i spełniają równanie x,'+x,'+x,'+x', = 1.


6. Zważywszy, że równanie f 2 -5u 2 = 1 jest równoważne równaniu
(1+11"+:(„-51'+7' = (t-1)' +iu+5J'+ l'.
dowieść, że równanie x'+Y'+7'=z'+m'+t' ma nieskończenie wiele rozwią­ HOZDZIAL Xlll
zań w liczbach naturalnych x, y, z, m, i znaleźć rozwiązanie tego równania
w liczbach naturalnych najmniejszych.
TEORIA KONGRUENCJI
Odpowie d 7.: 162'+61'+ 7' = 1603 +n'+ I'.
PIERWSZEGO I DRUGIEGO STOPNIA
§ 1. Kongruencje pierwszego stopnia o dowolnym module.
W Rozdziale III (§ 5) zajmowaliśmy się kongruenc.Jami pierwszego
stopnia przy założeniu, że moduł jest liczbą pierwszą. Zajmiemy
się obecnie kongruencjami pierwszego stopnia dla jakiegokolwiek
modułu.
vVeźmy więc pod uwagę kongruencję

(1) ax""' b (mod m),

gdzie a, b i m są
liczbami całkowitymi.
Załóżmy, żeistnieje liczba całkowita x, spełniająca kongru-
. encję (1). Jest więc przy pewnym y całkowitym ax=b+my, skąd

(2) ax-my=b.

Niech d=(a,m), a=da1 i m=dm 1 • Zatem wobec (2):

gdzie a1 i m 1 są liczbami całkowitymi. Stąd w:niosck:


jeżeli kongruencja (1) jest rozrviązalna, to liczba b jest po-
dzielna przez najmiększy mspólny dzielnik liczb a i m.
Przypuśćmy, na od,vrót," że warunek ten jest spełniony. Skoro
d jest największym wspólnym dzielnikiem liczb a i m, to (ob. Roz-
dział II, § 1, twierdzenie 1) istnieją liczby całkowite Ę i 1J, speł­
niające równanie

W. Sierpiński, Teoria Liczb 2.0


306 ROZDZIAŁ XIIL Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 1] Kongruencje 1-go stopnia o module dowolnym. 301

Mnożąc je przez liczbę całkowitą b/d i przyjmując Możemy więc powiedzieć, że rozór (3) dla t calkoroiiych jest
rozorem ogólnym rozroźązań kongruencji (1).
Przyjmijmy teraz za t kolejno wartości O, 1, 2, ... , d - 1.
Okażemy, że żadne dwie spośród wartości
otrzymujemy
b
axo+ma 1) = b, (4) Xt=X0 + t.md
przystają według modułu
skąd ax0 = q{mod m), ponieważ ~ 'YJ jest liczbą całkowitą. nie m.
Istotnie, gdy by było x1 = Xt' (mod ni), to musiałoby być
Dowiedliśmy więc, że jeżeli liczba b jest podzielna przez .d, w„myśl (4)
to kongruencja (1) jest rozroiązalna.
Obliczymy teraz, ile ma ona pierwiastków nie przystających x0 +t!fj == x +t' !fJ (mod m)
0

do siebie według inodułu m.


Załóżmy, że liczba x 0 spełnia kongruencję (1): czyli t!fj = t' !J (mod m), skąd (t-t') ~ = mz, ·a więc t- t' =il.z.
ax0 = b (mod m). co jest rzeczą niemożliwą. gdy t i t' są różnymi liczbami ciągu ·
O, 1, ... , d-1.
Odejmując ją stronami od(1) otrzymujemy a(x-x,)=O(modm)
Okażemy wreszcie, że każdy inny pierwiastek Xt kongruen-
czyli a(x-: x 0 ) =mk dla pewnej liczby całkowitej k. Stąd cji (1) musi przystawać według modułu m do jednego z pier-
wiastków

Liczba a/d jest pierwsza względem m/d, zatem x-x0 musi Istotnie, niech r będzie resztą liczby t według modułu d:

być podzielne przez m/d czyli (x-x 0 )=t!J, skąd x=x0 +t'[j. t=r+du;
Dowiedliśmy więc, że jeżeli x 0 jest jakimkolroiek pierroia.~t­
wówczas r jest jedną z liczb O, 1, ... , d-1, a u - liczbą cał­
kiem kongruencji (1), to każdy 'pierwiastek tej kongruencji jest
postaci kowitą. Stąd

(3) m =x0 +(r-i-du)d


x1=.x:0 +ta ·, m =x0 +rdm+ mu=x, +mu,
gdzie t jest peroną liczbą całkorvitą. a więc xi==x,(modm), c. b. d. o.
Zbierając razem wyniki tych rozważań, możemy wypowie~
Ale i odwrotnie, biorąc jakąkolwiek liczbę calkoroitą t i ja-
kikolroiek pierwiastek x 0 kongruencji (1) oraz wyznaczając x ze dzieć następujące

rozoru (3), otrzymujemy pierwiastek kongruencji (1). Twierdzenie 1. Kongruencja pierwszego stopnia ax==b(mod m)
jest rozwiązalna rotedy i tylko rotedy, gdy wyraz roolny b dzieli
Istotnie, mnożąc (3) przez a, otrzymujemy ax=ax0 +at!J, się bez reszty przez najmiększy rospólny dzielnik d spólciynnika
przy nierofodomej oraz modułu kongruencji. Jeżeli roarunek ten
eo wobec ax0 ,,,,,b(modm) i atJ=jtm==O(modm) daje kon- jest spełniony, to kongruencja. ma dokładnie ~ pierwiastków, nie
gruencję (1). przystających do siebie roedlug modułu m.
20„
308 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. Is 2J Układ kongruencji 1-go stopnia. 309

W szczególności, jeżeli liczby a i m są względnie pierwsze, Ponieważ dla każdego i= 1, 2, ... , n liczby M/m, i 111, są
to d=1 i b/d=b, skąd względnie pierwsze, więc można zawsze wyznaczyć liczbę y;,
Wnissek. Jeżeli spółczynnik· przy x oraz moduł m są rozględ­ która by spełniała kongruencję
nie pierwsze, to kongruencja pżerroszego stopnia ax= b (mod m) M
ma dokładnie jeden pierwiastek. -y,=1(modm,\.
tni

§ 2. Rozwiązywanie układn kongruencyj pierwszego stopnia


:\liech dla i=1,2 ... ,n
o jednej niewiadomej. Weźmy teraz pod uwagę układ dwu kon-
gruencji pierwszego stopnia (o jednej niewiadomej):

(5) ax=b(moclm), - Oczywiście z,= 1 (mod m,) oraz Z;= O(mod mj) dla j =i= i, po-
nieważ wtedy liczba M/1n; jest podzielna przez m;. Dla
(6) a 1 ·"'""' b, (mod m 1).
x=
0 b1 z 2 + b z"+ ... + b.z„
2
Aby liczba x spełniała kongruencjQ (5), potrzeba i wystarcza, jest wobec tego
żeby zachodził wzór (3), gdzie x 0 jest jednym (poza tym dowol-
(7) x 0 =b;(modm,), gdzie i= 1·, 2, ... , n.
nym) spośród pierwiastków kongruencji (5), a t - liczbą całko­
witą i wreszcie d=(a, m). Wstawiając wartość x ze wzoru (3) do Liczba x 0 spełnia więc warunki zadania.
kongruencji (6), otrzymamy dla niewiadomej t kongruencję pierw- Latwo też znaleźć ogólną postać liczb x, spełniających układ
szego stopnia kongruencji
a,x0 +a ~f= b
1 1 (mod m,). x'"""" b, (mod m 1 ), x = b2 (mod m 2), x== b„ mod mn).

Wynika z nich bowiem na mocy (7), że


W ten sposób rozwiązywanie układu dwu kongruencji pierw-
szego stopnia (o jednej niewiadomej) sprowadza się do kolejnego x=x0 (modm 1), x=x0 (modm2 \
rozwiązywania dwu kongruencji pierwszego stopnia.
co dowodzi, że różnica ·x-x0 jest podzielna przez każdą z liczb
Łatwo widzieć, że i ogólnie, rozwiązywanie układu n kon-
gruencji m,,m 2 •••• ,mn, a zatem też przez liczbę M. Jest przeto
x=x0 +Mt
a„x==b„(modm„) dla pewnej liczby całkowitej t. Na odwrót, wyznaczając x z ostat-
niego wzoru, otrzymujemy x=x0 (rnod M), skąd x=xo{modm;)
pierwszego stopnia sprowadza się do kolejnego rozwiązywania 11
kongruencji pierwszego stopnia. dla i= 1, 2„ .. , n, a zatem wobec (7)
\V szczególności, dla a, = a0 = ... = a„ = 1 rozwiązanie po- x=b,(rnodm,) dla i=1,2„ .. ,n.
wyższego układu kongruencji jest równoważne rozwiązaniu na-
stępującego zadania: wyznaczyć liczbę, która przy dzieleniu przez PRZYKLAD. Ponieważ każde dwie z liczb 2, 3, 5, ?, 11, 13,
liczby m 1 , m 2 , ••• , m„ daje odpowiednio reszty b„ b 2 , ••• , b„. 17 19 i 23 są względnie pierwsze, więc istnieje liczba naturalna
Zadanie to daje się bardzo łatwo rozwiązać w przypadku, m,' spełniająca 9 następujących kongruencyj:
kiedy każde dwie z liczb m 1 • m 2 •••• , mn są względnie pierwsze. m =O (mod 2), m = 1 (mod 7), m = 10 (mod 17),
Niech mianowicie m =O (mod 3), m = 5 (mod 11), m<== 14 (mod 19),
M=m 1 m 2 ••• m„. m=4(mod5), m=?(mod13), m=O(mod23).
310 ROZDZIAŁ XIIT. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 3] Kongruencje 2-go stopnia. 311
Jest tu, jak łatwo sprawdzić: Istotnie, (8) znaczy, że liczba ax2+bx+c jest podzielna
2lm+2k dla k=0,1,2, ... ,12. przez m, 19) zaś - że liczba 4a(ax"+ bx+c) jest podzielna
3!m+3, 3im+9, 3lm+15, 3lm+21, przez 4am, a oba te zdania są oczywiście równoważne.
5Jm+1, 5;m+11, 5lm+21, Przyjmując dla skrócenia
7lm+13, z:m+20,
Ll=h2-4ac,
11im+6, 11lm+1?,
13lm+6, 13lm+19, możemy na mocy tożsamości
17Jm+7, 1?,m+24,
4a(ax2 + bx+c) =(2ax+ b)'-(b 2 -4ac)
19lm+5, 19lm+24,
23jm, 23lm+23. napisać kongruencję (9) w postaci
Jak stąd widać, żadna z liczb ciągu {10) (2ax+b) 2 """ Ll(mod 4am).
111, 1n+1, ni+2, m+24 Niech x będzie pierwiastkiem kongruencji (8) i niech
ni~ je~t pierwsza względem każdej z pozostałych (por. też Roz- z=Zax+b.
dział I, § T, str. 7, ćwiczenie 4 oraz zakończenie § 3, str. 3).
Liczba z jest wobec (10) pierwiastkiem kongruencji dwu-
ĆWICZENIA. 1. Znaleźć wszystkie liczby całkowite, które przy dzieleniu miennej
przez. ~2 daJą re:ztę 5, a przy dzieleniu przez 15 - resztę 8. W szczególności
znalezc naJmn1eJszą taką liczbę naturalną. . . (11) z 2 o=Ll(mod4am).
o_dpow'.edź. _sąto liczby postaci -7+6ot gdzie i jest dowolną liczbą Każdy więc pierwiastek x kongruencji (8) wyznacza pewien
całkowitą; z mch naJmnie„szą naturalną jest 53.
pierwiastek z kongruencji (11).
2. Znaleźć. wszystkie liczby całkowite, które przy dzieleniu przez 12 dają
resztę 5, a przy. dzieleniu przez 15 - resztę 4. Mówimy wtedy, że każdy pierwiastek kongruencji (8) n8leży
Odpowiedź. Liczb takich nie ma. do pewnego pierwiastka kongruencji (11).
3. Znaleźć wszystkie liczby całkowite, które przy dzielenin przez 10 dają Niech z będzie danym pierwiastkiem kongruencji (11). Aby
resztę 3, p;zy d~iele~iu przez 11 - resztę 7, a przy' dzieleniu przez 6 _resztę 1. znaleźć wszystkie pierwiastki x kongruencji (8), należące do z (lub
Wyznaczyc naJmn1ejszą laką liczbę naturalną.
do liczb przystających do z modulo 4am), należałoby rozwiązać
O_dpow~ed{ _Są ~o. licz~y postaci 73+3301, gdzie t jest dowolną liczbą względem x kongruencję pierwszego stopnia
całkowitą, z mch naJmmeJszą liczbą naturalną jest 73.
(12) 2ax+ bo=z{mod 4am).
§ 3. Kongruencje drngiego stopnia; sprowadzanie ich do
ko~g~uencj~ pierwszego stopnia i kongruencji dwumiennej. W myśl
twierdzenia 1 kongruencja ta jest rozwiązalna, jeżeli
ZaJ!m_emy się teraz ogólnym przypadkiem kongruencji drugiego różnica z - b jest podzielna przez największy wspólny dzielnik
stopma liczb 2a i 4am, tj. przez liczbę 2a. Dochodzimy więc do wniosku,
(8) że rozwiązywanie kongruencji (8) drugiego stopnia daje się spro-
ax"+bx+c==O (mod m), wadzić do rozwiązyv.·ania kongruenc}i pierwszego stopnia oraz
gdzie a, b, _c i m są ~iczbami całkowitymi. Możemy założyć, że kongruencji droumiennej
a_"f= O, gdyz w przeciwnym razie kongruencja (8) byłaby stopnia z2 ==LI (mod k).
pierwszego, a nie drugiego.
Teorią tej kongruencji zajmiemy się bliżej w § 5. Wprzód
Okażemy. że kongruencja (8) jest równoważna kongruencji
jednak wyprowadzimy pewne twierdzenie ogólne o liczbie pier-
(9) 4a(ax 2 +bx+c)=O(mod 4am). wiastków kongruencji.
(§4] Liczba pierwiastków kongrnencji o module ab. 313
312 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia.

§ 4. Liczba pierwiastków kongruencji, której moduł jest Wystarczy więc tylko wyznaczyć x tak, żeby spełnione były
iloczynem dwu czynników względnie pierwszych. Niech f(x) druga i trzecia z kongruencji (16). Drngą spełnia każda liczba
będzie wielomianem całkowitym zmiennej x. postaci
x=a+ay,
Twierdzenie 2. jeżeli m=ab,,gdziea i b są rozględnie pierrv-
sze, to liczba piermiastkóm kongruencji gdzie y jest liczbą całkowitą. Na odwrót, każde x, spełniające
tę kongruencję, musi mieć tę postać.
(13) f(x) ==O (mod m)
Podstawiając tę wartość x do trzeciej z kongruencji (16),
jest rórvna iloczynorvi liczby pierroiastkórv kongruencji otrzymujemy
(14) f (x) '="O (mod a) (17)
przez liczbę pierroiastkórv kongruencji tj. kongruencję pierwszego stopnia wzglGdem y, rozwiązalną, p~­
nieważ spółczynnik a przy niewiadomej i moduł b są względme
(15) f(x) ==O (mod b).
pierwsze. Istnieje więc pierwiastek Yo kongruencji (17), a każdy
Do wód. Zauważmy przede wszystkim, że jeżeli liczba x jest inny pierwiastek jest postaci
pierwiastkiem kongruencji (13), to .test ona też pierwiastkiem kon-
gruencji (14) i (15), gdyż skoro f(x) jest liczbą podzielną przez m, y=Yo+bz,
to jest też podzielną przez a i przez b. Każdemu więc pierwiast- gdzie z jest liczbą całkowitą. Stąd x=a+a11o+abz, lub pisząc
kowi x kongruencji (13) odpowiada pewien układ a, fJ pierwiast- a+ay 0 =Xo,
ków kongruencji (14) i (15).
Okażemy, że i odwrotnie: każdy układ a,{J pierwiastków kon- (18)
gruencji (14) i (15) odpowiada pewnemu pierwiastkowi x kongru- Jest to więc ogólne rozwiązanie . układu ko1;1_gruencji , (16),
encji (13). a zatem wzór ogólny dla pierwiastków kongruenCJI (13), ktorym
Wyznaczmy w tym celu wszystkie pierwiastki x kongru- odpowiada układ a,{J. Ze wzoru (18) znaj~ujei:iy X"'=Xo(modm~:
encji (13), którym odpowiada układ a, {J pierwiastków kongruencji wzór ten wyznacza więc jeden tylko p1erwiast~k kongr_uenc11
(14) i (15). Każdy taki pierwiastek musi oczywiście spełniać kon- (13). Dowiedliśmy zatem, że układ a,{J odpowiada Jednemu 1 tylko
gruencje: jednemu pienviastkowi tej kongruencji. . . . . .
Tym samym odpowiedniość między wszystk1m1 p1erwiastkam1 .
(16) f (x) =O (mod m), x""' a (mod a), x"'=fJ(modb). kongruencji. {1;3), nieprzystającymi do siebie według .~noduł:1 ~,
Prerwsza z tych kongruencji jest spełniona, o ile spełnione a wszystkimi układami a, fJ pierniastków lwngruenCJI (14) I (1::i)
są druga i trzecia. jest wzajemnie jednoznaczna. . ., . .
Istotnie, jeżeli x spełnia kongruencje (16), to - jak wiadomo
Otóż liczba różnych par a,/3 równa Jest oczywrscrc iloczy-
z Rozdziału III (§ 2, twierdzenie 1) nowi z liczby pierwi~stków a przez liczbę pien~~ast~ów {J; tyleż
jest więc wszystkich pierwiastków x kongruenCJI (b), c. b. d. o.
f (x) ~f (a) (mod a) f(x)'°"'f({JJ (mod b), Wniosek. jeżeli m rozwija się na czynniki pierwsze
a więc f (x) jest podzielne przez a i przez b, gdyż - jak założy­ m=p1 a1p2a.J. ••• pkak„
liśmy - liczby a i {J są odpowiednio pierwiastkami kongruencji to liczba pierroiastkóro kongrUencji (13) rórvna jest iloczynowi
(14) i (15). Ale liczby a i b są względnie pierwsze; podzielność liczb pierrviastkóm każdej z k kongruencyj:
więc liczby f (x) przez a i przez b pociąga za sobą jej podziel- f(x)=O(modp1a1), f(x):=;;O(modp2"'), f(x)""'O(modpk"k).
ność przez ab= m czyli kongruencję f (x)~o (mod m).
ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia. 315
314

Dowód nie przedstawia najmniejszej trudności. Dzieląc obie strony przez pµ, otrzymujemy '"=LI' +tp"-1'
Wniosek ten - jak widzimy- zawiera nie tylko twierdzenie czyli, przy oznaczeniu a - f' = y, kongruencję
o liczbie pierwiastków kongruencji (13), ale i metodę sprowadzenia '""""LI' (mod1p1'),
rozwiązywania takiej kongruencji do rozwiązywania kongruencji
gdzie Ll' jest niepodzielne przez p. . ..
f(x) ==O (mod p"), W każdym więc razie rozwiązywame kongruencJl (20) spro-
wadza się do rozwiązywania kongruencji podobnego typu, w któ-
których moduły są potęgami liczb pierwszych. rej jednak reszta jest liczbą niepodzielną przez p.
§ 5'. Rozwiązywanie kongrnencji dwumiennych drugiego Załóżmy przeto, że w kongruencji (20) jest
stopnia. W § 3 sprowadziliśmy rozwiązywanie kongruencji dru-
Ll*O(modp).
giego stopnia do rozwiązywania kongruencji dwumiennej
Niech · teraz z będzie liczbą spełniającą kongruencję (20),
(19) z 2 ==LI (mod k).
a więc tym bardziej kongruencję
Na mocy wniosku z twierdzenia 2 daje się ona z kolei spro-
(22) z 2 == LI (modp).
wadzić do rozwiązywania kongruencji postaci
Liczba Ll jest tu więc resztą kwadratową modułu P·
(20)
Zatem dla rozwiązalności kongruencji
którymi się teraz szczegółowiej zajmiemy.
Załóżmy naprzód, że reszta LI jest podzielna przez p.
z2 = LI (mod p"),
Rozwijając liczbę LI na czynniki pierwsze, możemy napisać gdzie Ll jest niepodzielne przez p, potrzeba, żeby liczba LI była
resztą kwadratową liczby p.
Ll = pµLI',
Okażemy, że warunek ten zarazem :"-ysta,r,cza. W ty1~_celu
gdzie LI' jest liczbą niepodzielną przez p. wystarczy oczywiście dowieść, że rozwiązalnosc kongruencJt
Gdy µ°>a, to Ll==O(modp"), a więc kongruencja (19) przy-
(23) z 2 """' LI (mod p"-1),
biera postać
gdzie a> 1 pociąga za sobą rozwiązalność kongruencji ('.W).
Rozpat~zymy osobno dwa przypadki: p nieparzystego P
co jest równoważne podzielności z 2 przez p". Rozwiązanie tej równego 2. . .
. kongruencji jest nader proste. Załóżmy naprzód, że p jest :1~zbą meparzyst_ą. , ~ .
Gdy zaś µ<a, t? kongruencja (19) jest równoważna równaniu Niech y będzie liczbą, spełmaJącą kongruencJę (2)). Jest więc
(21) z 2 =pµ(Ll'+tp"-µ) (24) y 2 =""LI (mod p"-1),

dla pewnego całkowitego, gdzie liczba LI' +tpa-µ jest niepo- a zatem liczba
dzielna przez p (ponięważ LI' jest niepodzielne przez p).
(26)
Jeżeli istnieje układ liczb całkowitych z, t, spełniających rów-
nanie (21), to rozwijając z2 na czynniki pierwsze, otrzymamy - jest całkowita. Oznaczmy przez x pierwiastek kongruencji
jak łatwo widzieć - liczbę p z wykładnikiem µ; z drugiej zaś
strony wykładnik ten musi być liczbą parzystą. Jest więc f' = 2/3, (26) 2xy+ M==O(modp),
skąd z= pP' i na mocy (21) która jest rozwiązalna na mocy ~w_ierdzenia 1 (str. 302'!, p~nie:"aż
(pP,) 2 = pµ(LI' +tp«-µ). spo'ł czynm"k~ ~siy przy nr"ewiadomeJ i moduł są względme pierwsze
316 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia.
i§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia. 317
(istotnie, gdyby było inaczej, to wobec nieparzystości liczby
pierwszej p, liczba y musiałaby być podzielna przez p, a w ta- Istnieją więc co najmniej dwa różne pierwiastki kongruencji
kim razie liczba L1 musiałaby wobec (24) być podzielna przez p, (20). Innych jednak pierwiastków kongruencja ta mieć nie może,
wbrew założeniu). Niech bo jeżeli z 0 jest pierwiastkiem kongruencji (20), to z 0 2 == L1 (mod p"),
skąd przez odejmowanie dostajemy z 2 -z0 2 ::=0(modp") czyli po-
z=y+p«-1.x. dzielność iloczynu (z- z0) (z+ z 0 ) przez p". ·Ale oba czynniki z- z0
Zatem z"= y' + 2 x y p«-I + x 2 p 2a -2, a że y 2 = L1 + M p«-1 na i z+ z 0 nie mogą być jednocześ~ie podzielne przez p, gdyż wów-
mocy (25), przeto czas byłaby podzielna przez p ich różnica czyli liczba 2z0 , co -
jak dowiedliśmy-jest niemożliwe. Albo więc z-z0 jest pierwsze
(27) z'=Ll +(2xy+.il1lp"-1+x2p2a-2.
względem p, ·a w takim razie z+z0 jest podzielne przez p" czyli
vYobec (26), liczba 2xy+M jest podzielna przez p. Iloczyn z~ - z 0 (mod p"), albo z+ z 0 jest pierwsze względem p, a w takim
(2xy+MJpa-I jest więc podzielny przez p" czyli razie z-z0 jest podzielne przez p" czyli z==z0 (modp"). Dowied-
liśmy zatem, że oprócz dwu pierwiastków z0 i - z0 kongruencja
(2.xy+M) p«-1 ==O (mod p«).
(20), o ile jest rozwiązalna, innych pierwiastków mieć nie może.
Z drugiej strony, na mocy tożsamości Przechodzimy teraz do przypadku p = 2.
Weźmy najpierw pod uwagę kongruencję
2a-2=a+(a-2)>-a
.x2 p2 " -2 jest podzielne przez p" czyli z 2 == L1(mod2),
gdzie liczba Ll, jako niepodzielna przez 2, jest nieparzysta. W jed-
x 2 p' •-2 =O (mod p").
nej chwili widzimy, że kongruencja ta ma wówczas jedyny pier-
\Vobec tego wzór (27) daje z 2 = L1 (mod p«), czyli kongru- wiastek z= 1.
encję (20).
Weźmy dalej pod uwagę kongruencję
„Dowiedliśm!. tym samym, że dla p nieparzystego rozwiązal­
nosc kongruenCJl (23) pociąga za sobą rozwiązalność kongruencji z 2 = L1 (mod4).
(20). Tak więc mamy · Ponieważ kwadrat każdej liczby całkowitej przystaje według
Twierdzenie 3. Na to, by kongruencja modułu 4 albo do zera, albo do jedności, więc wobec nieparzy-

z 2 == L1 (mod p"),
stosci liczby LI kongruencja ta jest rozwiązalna tylko wówczas,
gdy L1 jest liczbą formy 4k+L Mamy wtedy, jak w jednej chwili
g~zie P jest .liczbą pierroszą nieparzystą i LI~ O(mod p), była roz- sprawdzamy, dokładnie dwa pierwiastki: z= 1 i z= 3.
rozązalna, potrzeba i roysfarcza, żeby liczba L1 była resztą kroa- Weźmy z kolei pod uwagę kongruencję
draforoą liczby p.
Okażemy jeszcze, że w tym przypadku kongruencja (20) ma z 2 ~ L1(mod8).
dokładnie dwa pierwiastki. Wobec nieparzystości liczby Ll, liczba z też musi być niepa-
t Istoti;i!e,_ j~żeli lic;ba z jes.t pier':iastkiem kong;ruencji (20), rzysta. Ale kwadrat każdej liczby nieparzystej przystaje do 1
~ oczyw1s~1e hczba z = - z tez spełma tę kongruenCJę. Przy tym modulo 8; dla rozwiązalności zatem rozpatrywanej kongruencji_
me ?rzystaJe ona do z według modułu p, ponieważ - z==z (mod p) potrzeba, żeby liczba L1 była formy Sk+t. \V jednej ch';ili
p~ciąga za so_bą 2z= 0,(1'.1-o~ p) i 2z byłoby podzielne przez p, sprawdzamy, że warunek ten zarazem wystarcza. Mamy więc
skąd wobec meparzystosc1 liczby p wynikałoby, że z ==O(mod p), dokładnie cztery pierwiastki: 1, 3, 5, 7.
a za~e~ na mocy (22) byłoby również L1 =O (mod p), co przeczy Przejdźmy teraz do przypadku ogólnego
załozemu.
(28) z2 = L1 (mod 2"), gdzie a> 3.
ROZDZIAŁ Xlll. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia, 319
318

==
Kongruencja ta pociąga za sobą z2 L1(mod8); dla rozwią­ Ale - jak widzieliśmy - dla liczb LI formy Sk+1 rozwiązalna
zalności jej potrzeba zatem - jak widzieliśmy - by liczba LI jest kongruencja z 2 =LI (mod 23}, skąd przez indukcję ogólnie
była formy Sk+L =
kongruencja z2 L1(mod2"), gdzie a> 3. Mamy zatem
Aby dowieść, że warunek ten zarazem wystarcza, załóżmy, Twierdzenie 4. Na to, by kongruencja
że LI jest formy 8k + 1 i że rozwiązalna jest kongruencja
z 2 == L1 (mod p"),
(29) z'== LI (mod 2"-1), gdzie a>3.
gdzie p jest liczbą parzystą i L1 ==O (mod p), była rozwiązalna, po-
Istnieje więc liczba y, dla której trzeba i TQystarcza, żeby, liczba tl byla formy 2k+1, 4k+1 lub
y'==LI (mod 2a-1). 8k+1 zależnie od tego, czy a=1, czy a=2, czy a>2.
Okażemy jeszcze że w przypadku a> 3, tak jak dla a= 3
Liczba y jest oczywiście nieparzysta wobec nieparzystości
kongruencja ta ma dokładnie cztery pierwiastki.
liczby Ll. Niech
Dowiedliśmy, że ma ona co najmniej · jeden; oznaczmy go
y•-LI
(30) M=---··
20:-l ' przez z 0 , a z niech będzie jakimkolwiek innym pierwiastkiem
kongruencji (28). Zatem z02 ==LI (mod 2"), skąd wnosimy, odejmując
jest to pewna liczba całkowita. Oznaczmy przez x pierwiastek tę kongruencję od (28}, że wyrażenie z 2 -z0 2 =(z-z0}(z+z0 ) jest
kongruencji podzielne przez 2". Liczby z i z 0 ; których kwadraty przystają we-
dług modułu za do liczby nieparzystej Ll, są więc obie nieparzyste.
(31) xy+M==O(mod2);
Wynika stąd, że liczby z-z0 i z+z0 są obie parzyste. Ponadto
jest ona rozwiązalna, gdyż spółczynnik y przy niewiadomej i mo- jedna z nich na pewno nie jest podzielna przez 4, ponieważ
duł 2 są względnie pierwsze. Niech wreszcie w przeciwnym razie równości z-~ 0 =4t i z+z0 =4u dałyby
z= 2(t+u} wbrew nieparzystości liczby z.
z=y+x2«-2 •
Zatem na mocy (30) Jeżeli z-z0 jest liczbą niepodzielną przez 4, to liczba ~~~
.
Jest .
meparzysta, . 1·iczb a -z-Zo
a ze z+zo . t łk 't. .
32) z2 = y 2 +xy2a-1 +x2 22 •-4= L1 +(xy+ M)2"-1 +x2 22 "-~. 2- · 2a-=l Jes ca owi a, więc

Lecz liczba xy+M jest parzysta w myśl (31}, skąd z+ z0 musi być podzielne przez 2a-l czyli postaci
(x y + Af) 2u-l == O(mod 2a),

z drugiej zaś strony na mocy tożsamości


w razie t parzystego jest zatem
2a-4=a+a-4>a dla a>4
z== - z 0 (mod 2"),
czba x2 3i «-ł jest podzielna przez 2" czyli
x222u-4 ==o (mod 2u). a w razie t nieparzystego
Wobec tego wzór (32) daje z==-z0 +2a-l (mod2").
z2 == L1 (mod 2"). Jeżeli natomiast z+z0 jest liczbą niepodzielną przez 4, to
Dowiedliśmytym samym, że rozwiązalność kongruencji (29) liczba z+ Zo jest nieparzysta, skąd wobec całkowitości iloczynu
dl a a> 3 pociąga za sobą rozwiązalność kongruencji (28) dla a> 3. 2
320 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. !§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go .stopnia.

W szczególności wynika stąd łatwo


z2_a-l
- Zo · --
z+~
2
Zo r!CZb a Z- z 0 musi być podzielna przez 2a-l czyli
Wniosek 2. Liczba pierroiastkóm kongruencji
postaci
(34). x 2 == 1 (mod m)
z=zo+2a-1 u;
w mzie u parzystego jest zatem roynosi 2 mtedy i tylko mtedy, gdy rn jest rórone 4, p" lub 2p",
·gdzie p jestlictbą pierroszą nieparzystą; dla mszystkich zai innycfi
z== z 0 (mod 2"),
liczb naturalnych m> 2 liczba pierroia.ętkóro tej kongruencji jest
+
a w razie u nieparzystego z== z 0 2a-1(mod 2"). podzielna przez 4.
Tym samym stwierdziliśmy, że każda liczba z; spełniająca Zastosujemy obecnie wniosek 2 do dowodu następującego
kongruencję (28), musi spełuiać jedną z czterech kongruencji: twierdzenia Gauss a, które jest uogólnieniem twierdzenia W i 1-
z==-z0 (mod2"), z= -z 0 +2"-1 (mod 2"), s o n a (p. str. 5?).
(33)
z= Z 0 (mod 2"), z= z 0 +2a-l (mod 2"). Twie1·dzenie ł. Jeżeli

Pierwiastków kongruencji (28) nie może więc być więcej niż {35)
cztery. Z drugiej strony stwierdzamy z największą łatwością, że
każda z liczb z, wyznaczonych przez którąkolwiek z kongruencji są mszystkimi liczbami nie miększymi od m i piermszymi mzglę­
(33), spełnia kongruencję (28), a że dla a:;?:- 3 cztery te liczby dem m, to dla m=4, p" i 2p", gdzie p jest liczbą pierroszą nie-
- jak łatwo widzieć - nie przystają do siebie według modułu 2", parzystą, a a - liczbą naturalną, za.chodzi kongruencja
więc są one różnymi pierwiastkami kongruencji· (28).
Łącząc razem twierdzen_ia 1, 3 i 4, mamy więc
r1 r 2 ••• r'l'1m1==-l(modm),
Wniosek 1. Aby kongruencja dla roszystkich zaś innych m naturalnych zachodzi kongruencja
z == LI (modm),
2
r 1 r 2 „.r<p(m)""'1 (mod m).
gdzie liczby LI i m są rozględnie piermsze, była rozroiązalna, po- Do w ó cl. Dla m= 2 twierdzenie jest oczywiste; możemy więc
trzeba i mystarcza, żeby liczba LI: założyć, że m > 2.
1° była resztą kroa.draioroą dla każdego czynnika pierroszego
nieparzystego liczby m;
.~każdej liczby r ciągu (35) istnieje - jak ·wynika wniosku z
z twierdzenia 1 (str. 308) - jecfua i tylko jedna taka liczba r'
+
2° była formy 4k 1 dla m podzielnych przez 4 (lecz nie tegoż ciągu, że
przez 8) i formy 8k+1 dla m podzielnych przez 8.
Liczba pierwiastków tej kongruencji - jak to wnosimy {36) rr' == 1 (niod rn).
z łatwością z twierdzenia 2 i z wyników otrzymanych dla liczby Jeżeli r nie jest pierwiastkiem kongruencji (34), to liczby r i r'
pierwiastków przy modułach p" i 2" - równa jest są różne. Wszystkie więc liczby ciągu (35), które nie są pier-
22+µ, wiastkami kongruencji (34), można rozbić na pary r, r', spełniające
kongruencję (36): Iloczyn wszystkich takid1 liczb przystaje zatem
gdzie }, jest liczbą czynników pierwszych nieparzystych, a µ jest do f modulo m.
równe: Pozostałe zaś liczby r ciągu (35), a więc które są pierwiast-
O dla m niepodzielnych przez 4, kami kongruencji (34), można rozbić na pary r, m-r, też składa­
dla . m podzielnego przez 4, lecz nie przez 8, jące się z. liczb różnych, ponieważ r(m - r) "=" - r 2 "=" -1 (mod m),
2 dla m podzielnego przez 8. =
a r 2 1 (mod m).
W. Sierpiński, Teoria Liczh 21
322 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go sropnia.

Wynika stąd, że iloczyn wszystkich liczb ciągu (35) przystaje


modulo m do (-1)•1•, gdzie a jest liczbą pierwiastków kongruencji
(34). Lecz na mocy wniosku 2 jest w danym razie a= 2, zatem
(-1)"1•=-1, gdy m=4, pa lub 2p« (gdzie p jest liczbą pierw-
szą nieparzystą), a a=O(mod4), zatem (-1)•/2=1 dla wszystkich
innych liczb naturalnych m> 2. Tym samym twierdzenie jest
dowiedzione.

ROZDZIAŁ XIV

T~ORIA SYMBOLU LEGENDRE'A I SYMBOLU JACOBIEGO


§ i. Lemat Gaussa. W poprzednim rÓzdziale pokazaliśmy,
jaką rolę w rozwiązywaniu kongruencyj drugiego stopnia gra roz-
strzyganie, czy dana liczba D jest, czy nie jest resztą kwadra-
tową danego modułu pierwszego nieparzystego p, innymi słowy

- ·wyznaczanie wartości symbolu Legendre'a (i)·


W Rozdziale VIII (§ 11, str. 199) dowiedliśmy, że symbol Le-
ge ndre'a (i) (gdzie p jest liczbą pierwszą nieparzystą, D zaś
- liczbą niepodzielną przez p) ma następujące dwie własności:

I. Jeżeli D==D'(modp), to {~)=(%)·


II. Jeżeli D'*'O(modp) i D''*'O(modp), to (DPD')--(QP) ('DP')\.
Nadto, z twierdzenia 3 Rozdziału IV (§ 1, str. 59) wynika. że

(1) (pD) ""'DP-


2
1
.
(modp),

skąd wynika w szczególności własność

III. (P-1) =(-1) p-1


2 •

Zajmiemy się obecnie dowodem innych własności symbolu


Legendre'a. W tym celu udowodnimy przede wszystkim nastę­
pujący
21~
322 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go sropnia.

Wynika stąd, że iloczyn wszystkich liczb ciągu (35) przystaje


modulo m do (-1)•1•, gdzie a jest liczbą pierwiastków kongruencji
(34). Lecz na mocy wniosku 2 jest w danym razie a= 2, zatem
(-1)"1•=-1, gdy m=4, pa lub 2p« (gdzie p jest liczbą pierw-
szą nieparzystą), a a=O(mod4), zatem (-1)•/2=1 dla wszystkich
innych liczb naturalnych m> 2. Tym samym twierdzenie jest
dowiedzione.

ROZDZIAŁ XIV

T~ORIA SYMBOLU LEGENDRE'A I SYMBOLU JACOBIEGO


§ i. Lemat Gaussa. W poprzednim rÓzdziale pokazaliśmy,
jaką rolę w rozwiązywaniu kongruencyj drugiego stopnia gra roz-
strzyganie, czy dana liczba D jest, czy nie jest resztą kwadra-
tową danego modułu pierwszego nieparzystego p, innymi słowy

- ·wyznaczanie wartości symbolu Legendre'a (i)·


W Rozdziale VIII (§ 11, str. 199) dowiedliśmy, że symbol Le-
ge ndre'a (i) (gdzie p jest liczbą pierwszą nieparzystą, D zaś
- liczbą niepodzielną przez p) ma następujące dwie własności:

I. Jeżeli D==D'(modp), to {~)=(%)·


II. Jeżeli D'*'O(modp) i D''*'O(modp), to (DPD')--(QP) ('DP')\.
Nadto, z twierdzenia 3 Rozdziału IV (§ 1, str. 59) wynika. że

(1) (pD) ""'DP-


2
1
.
(modp),

skąd wynika w szczególności własność

III. (P-1) =(-1) p-1


2 •

Zajmiemy się obecnie dowodem innych własności symbolu


Legendre'a. W tym celu udowodnimy przede wszystkim nastę­
pujący
21~
ROZDZIAŁ
524 XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. J§ 21 Warto8ć• symbolu (~). 32'5
Lemat G11uss11. Wartość symbolu Legendre'a (~) rórona jest Z tego zas, ze każdy wyraz ciągu (3) przystaje według mo-
liczbie (- 1 )I", gdzie I' jest liczbą tych reszt liczb ciągu dułu p do jakiegoś wyrazu ciągu (1), wnosimy, że

(2) D, 2D, 3D, ai ·a2· · · · ·ad-fJ1l-C-fJ2l „„. (-{J")o=D·2D · 3D· .... e.- i D (mod pi
2
roedłttg modułup, które są roię~sze od p;2. czyli
Dowód. Wyznaczmy dla liczb ciągu (1) reszty najmmeJsze (- 1)1'a1 a 2 ••• a2{J 1{J 2 „ . .{Jl' o= D (P -1)
p-1 '
2- ! (mod pl,
2
co do wartości bezwzględnej. Te z nich, które są dodatnie,
oznaczmy przez skąd wobec (4)

(-1)"
p-1) !"""D
(,-2- p-l
2
(p-1)
····
2 . ! (modp).
a te, które są ujemne - przez
Liczba
:_ {J,, -{J,, -{J!i.
Wszystkie liczby a i f3 są więc nieujemne, a ponieważ są
one różne od O wobec założenia, że D*O (modp), więc są natu,
jest zatem podzielna przez liczbę pierwszą p. Ponieważ zaś pierw-
ra1ne 1. llllllCJsze
' . ocl 2 • 1·i
p czy . p - 1 (pomewaz
. k·szc ocl 2-- . . p
szy jej cz~nik (p 2 1) ! jest oczywiście przez p niepodzielny, więc
mew1ę

jest liczbą nieparzystą'!.


p-1
Suma i różnica
dwu jakichkolwiek różnych wyrazów ciągu (l) (-1)1'o=D2 (modp).
jest liczbą niepodzielną przez p,
gdyż D jest z założenia liczbą
pierwszą względem p, a spółczynniki przy D, jako liczby natu-
Kongruencja ta wraz z (1) daje {~)=(-1)"(modp), skąd
ralne nie przewyższające p ;~, dają sumę i różnicę o wartości
(i)=(-1)1', c. b. d. o.
bezwzględnie mniejszej od p. \Vnosimy stąd, że suma i różnica
dwu jakichkolwiek różnych (co do miejsca) wyrazów ciągu Zbyteczne jest chyba dodawać, że po-wiedzieć: reszta z dziele-
(3) a1 , a 2, a3, „ „ a,, - {J1 , -{J2 , , „ „ -/31„ nia przez p jakiejś liczby dodatniej niepodzielnej przez p jest więk­
sza od połowy liczby p, wychodzi na to samo, co powiedzieć,
które, jako reszty, przystają każdy do jednej z liczb ciągu (2), że reszta bezwzglęclnie najmniejsza tej liczby według modułu p
jest niepodzielna przez p. Stąd zaś wynika w jednej chwili, że
żadne dwie spośród liczb
jest ujemna.. Tym samym lemat Gauss a został dowiedziony. .
a 1, a2, a 3, • „, a,, {J 1, /32, .• „ /3µ § 2. Wartość symbolu ~). Zastosujemy obecnie lemat Gauss a
nie przystają
do siebie według modułu p. Lecz liczb tych jest do przypadku D=2. Mamy więc obliczyć, ile liczb z ciągu
tyleż, ile wyrazów ciągu (1) i każda z nich jest liczbą naturalną
p-1
niewiększą od P_ 1 , a ponieważ żadne dwie z nich nie przystają
2
2, 4, 6„ .· .. ; ~2

według modułu p, więc liczby te mogą się różnić eo najwyżej daje przy dzieleniu przez p resztę większą od p/2. Ogólny wy-
porządkiem od liczb ciągu 1, 2, 3, „ „ (p-1)/2, a w takim razie raz tego ciągu jest postaci 2k<(;p-1.. Na to ·więc, by reszta
ż dzielenia 2k przez p była wi:ększa od połowy liczby p, wy-
(4)
starczy, by zachodziła nierówność 2k>p/2 czyli k>p/4. Naj-
(§ ~l Prawo wzajemności liczb pierwszych. 32?
326 . ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
daje przy dzieleniu przez p resztę wiekszą od p/2. Niech rk bę­
mniejszą wartością k, spełniającą tę nierówność, jest E (p '4) + J. dzie resztą wyrazu ką; zatem
Liczba k może więc przybierać wartości:
kq=pxk+rk.
fJ._=1
2 gdzie iloraz Xk jest całkowity nieujemny. Obchodzą nas jedynie
których jest dokładnie l!..; 1 - E (~). liczby kq, dla których
p/2<rk<p,
Lecz z łatwością sprawdzamy, że dla p nieparzystych jest stale
a więc dla których p/2 <kq-pxk<P czyli kq-pxk-p/2>0
(5) p-1
---· · - E (P)
·-4 """ p2-1
---··- .
(mod 21' kq-pxk-p<O, skąd·
2 2 ,

ponieważ każda liczba nieparzysta jest jednej z postaci: (ką.....:..pxk-~) (kq-p.>.·k-p) <O.
Niech x=xk+ 1. Zatem

a kongruencja (5) zachodzi dla każdej z nich. Istotnie, pisząc: X=Xk + 1 = kq-rk ,
- -----i-1.
p
f(p)=P; 1 -E(~); p.,...-1 . p . . p-1 p
Lecz k<;.-2- l rk> 2. Zatem ką-rk<~ą- 2 , skąd
otrzymujemy:
f(Sk+1)=4k-2k=2k, rp{Sk+1l=k(Sk+2J, x<(p_- 1 lH_=J'+1==~i:i_-1lą±E<::Pą+e czyli x<ą±1 co
2p . 2p . 2p ' 2 '
Mk+3l=4k+1-2k=2k+1, <p(Sk+3J=(4k+1J(2k+1J,
wobec nieparzystości liczby q jest równoważne warrinkowi
f\Sk+5)=4k+2-(2k+ 1)=2k+ 1, cp{Sk+5J =(2k+ 1)(4k+ 3),
ą-1
f(Sk+7)=4k+3-(2k+1)=2k+2. cp(Sk+?)=(4k+3)(2k+2l, x<-2·
czyli kongruencję (5) dla wszystkich 4 postaci liczb nieparzystych.
Wynika stąd, że Z drugiej strony jest x=xk+1:;:;;,.1, gdyż iloraz całkowity X<
2· p"-1 jest nieujemny . .Móżemy więc powiedzieć, że jeżeli rk>p/2, to
( p)=(-1;1'=(-1) 8. wśród wyrazów ciągu .
q-_1
Otrzymaliśmy więc dla symbolu Legend r e'a własność 1, 2, 3~ ~· '" 2
IV. (~) = (-1)';'. istnieje eo najmnie.T jedna liczba x, dla której

§ 3. Prawo wzajemności liczb pierwszych. Przechodzimy te- (6) (ką-px+~)(kq-px)<O.


raz do wywodu własności symbolu Lege n cl re' a, znanej pod
. nazwą prawa wzajemności liczb pierwszych. Zastosujemy w tym Okażemy, że wśród wyrazów tego ciągu taka liczba X jest
eelu lemat Gauss a, zakładając że D jest liczbą pierwszą nie- co najwyżej jedna.
p_arzystą. Oznaczmy ją przez q. Istotnie, dla x>xk+1 czyli x?>xk+2 jest
.Mamy więc obliczyć, ile liczb z ciągu p p 3p 3p
kq-px.+ 2 <ką-p(xk+2l+2=kq-pxk--2-=rk- 2 <O.
p-1
q, 2 ą, 3 Cf, ••• , -,2-q
328 ROZDZ!At XIV.' Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. 1§3] Prawo wzajemności liczb pierwszych. 329

tym bardzfoj \v'ięc 'kq:..:...px<O, skąd lem sign z -;- znak liczby z, tj. liczbę + 1 dla z> O i liczbę - 1
dla z<:: O. Zatem
(ką~p:'°+%) (kq-px)>O, . R k dla rk<P1.·2
sign ( ą)= -1 dla n>p/2
{+i
co niemożliwe wobec. (6:" i w każdym razie
Natomiast dla x < Xk+ 1 czyli x< Xk jest
2
kq-px?>kq-pXk·=rk>O, (S) signR(ką)=sign fl(ką-px+~}(kq-px).
x=1
tym bardziej więc kq - px +%>O, skąd znown
IV tym znakowaniu lemat Gaussa daje

(ką-px+~) (kq-px):>o
p-1

wbrew (6). (.11)=


p
n2

k=i
signR(kql,
Widzimy zatem, że jeżeli rk > p/2, to skąd wobec (8)
p-1 ą-i
q-1

n n(ką-px+~)(kq-px).
2 2
2
(7) fl(ką-px+%)(kq-px)<O. ('·9=sign
p k=!x=i
.x=1
Możemy też oczywiście napisać
Analogicznie dowie'dziemy, że jeżeli rk<p/2, to iloczyn (7)-
< p---1 q-1 p-1 q-1
jest dodatni. Istotnie, dla x Xk jest
kq-px?>kq-pxk=rk>O, (9) (9:)=sign
p
n 2

k=I x=1
2

fl(ką-px+~)signnn(kq-px).
·
~·2

k=! x=1
2

tym bardziej więc kq-px+p/2>0, skąd


Niech
ą+1
(ką~px+%)(kq-px)>O. x=-y·-:·

Natomiast dla x>x~ czyli x?>xk+1 jest


Wtedy l = q t 1 - x, a więc jeżeli x przebiega liczby
q-1
1, 2, 3, ... , ~

to l przebiega liczby
tym bardziej więc kq-px<O, skąd znowu
2 , ... , 3, 2, 1

(kq-px+~) (ką - px) >O. i na odwrót. Ponieważ jednak porządek czynników nie wpływa
na wartość iloczynu, więc
Widzimy zatem, że dl!l rk < p/2 wszystkie czynniki iloczynu (7), q-i 9~
więc
fJ(kq-px+~) fJ(ką+lr-p2q).
a i sam iloczyn (7) jest. dodatni.
Oznaczmy ogólnie symbolem R \kq) najmniejszą co do war, =
tośći bezwzględnej resztę liczby kq według modułu p, a· symbo-' x=1 l=t
330 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
{§4] Obliczanie wartości symbolu Legendre'a; 331
Oczywiście
V. Prawo wzajemności liczb pierwszych 1). Jeżeli p q są
liczbami pierroszymi nieparzystymi, to
(~) (~) = (.- 1)~;_!. ą;•_
skąd wobec (9) § 4. Obliczanie wartości symbolu Legendre'a na podstawie
jego zasadniczych )Vłasności. Pokażem! ..obecnie, w jaki spos~b
na podstawie 5 "W-yprowadzonych własnosc1 symbolu Legendre_a
można obliczyć jego wartość. Dla ułatwienia napiszmy wszystkie
te własności razem:
Wzór ten wyprowadzony został dla wszelkich liczb pierwszych
nieparzystych p i q. Pozostanie on więc prawdziwy, jeżeli w nim
I. (~)~(~') dla D=D'(modp).
zastąpimy wszędzie p przez q, a k przez Z i na odwrót. Otrzy-
mamy wówczas IL (DD')=(!2)(D'). .
p p_ p

III. (-1)
-P-- = (-1)
p-1
2 •

IV. (~)=(-d'ii= 1 •
Z dwu ostatnich wzorów, łącząc odpowiednie czynniki, otrzy-
nmjemy V. (~) (!) = (-1)i:;.!. ą;;-t dla pi q pierwszych nieparzystych.
p-1 q-1
Niech p będzie daną liczbą" pierwszą nieparzyst~, ap - da~~
nll(ką+zP_
-2 2
liczbą całkowitą, niepodzielną przez p. Aby obhczyc warlosc
(E)(EL)=sign qpr[-(kq-lp)•] ..
q p k=I 1=1 2' symbolu (i), oznaczmy przez r resztę liczby D według modułu p.
Ponieważ w iloczynie .PO prawej stronie wszystkie czynniki Na mocy własności I jest
(ką+lp-~E')" są dodatnie, więc możemy napisać (i}=(~), gdzie O·<r<p.
p-1 q-1 Rozróżnimy dalej dwa przypadki: r = 1 i r > 1.

II n i-(ką:-lp)•1.
22
Dla r= 1 mamy na mocy własności II
(~) (~) = sigu
k=t l=i
(~)~(~)~(--;!)( /)=( p~r.
Wszystkie czynniki po prawej stronie są teraz ujemne, a jest skąd na mocy własności III
ich -p-1 ą-1 d - __- 1 z ś ą·- 1
.k może przyJ·mować r-
2-- · -2---, g' yż 2 za . -2- (~)= 1.
wartości. Zatem prawa strona ostatniego wzoru równa jest
P-1 q-1 --.---·-1}- Ga.~ss sampodał aż 7 różnych dowodów prawa wzęjemności liczb
(-1) 2 . 2 . Otrzymaliśmy więc dla symbolu Legendre'a włas­ pierwszych. Tablicę chronologiczną 45 dowodów tego prawa (od 1796 r .. do 1Bl'.~ r.)
ność znajdzie czytelnik w książce P. Bachmanna, Niedere"Zahlentheorie, Częsc 1,
Lipsk 1901, str. 203.
332 ROZDZIAL XIV. Teoria :;ymbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. [§4] Obliczanie wnt'iośći symbolu Legendre'a.

Dla r> 1 1'ozwińmy liczbę r na czynniki pierwsze: Na mocy własności IV (3 ~ 9 )=+1. a na mocy własności V
r =za q/'-1 q,,/'2 •.• qkak, 3 ) = - (359)
.( 359 .
-3 . Ale na mocy w ł asnosc1
, . I ·(359)
- 3 = (2)
3., na mocy
Wszystkie czynniki nieparzyste q są oczywiście nie większe
od r, a więc mniejsze od p. Na mocy własności II mamy zaś własności IV (~) = -1; zatem {,,~9)= + 1. .
Na mocy własności V i I znajdujemy kolejno

Pierwszy ezynnik po prawej stronie obliczymy na mocy włas­ f_E_)=-(359) =-(30.).


ności IV, a dla obliczenia pozostałych wystarczy, jeżeli potrafimy \359 47 47 '

obliczyć (~), gdzie q jest liczbą pierwszą, muie,jszą ·od p. Lecz na -o) = (472 ) Ci73 ) (47)·
na mocyzaś własności n (~7 5· _
Na mocy własno-
mocy własności V jest

(~) = (~) (-1{-;j. q-;j; ści IV {!?)=+1, a na ino~ywłasności V (b)=-(4J). Ale Jia
mocy własności I {~) = (~), na mocy zaś własności IV (~) = -1 ~
wystarczy więc, 'jeżeli potrafimy obliczyć wartość symbolu ('D')
q'
gdzie q jest liczbą pierwszą nieparzystą mniejszą od p. zatem (17)=+L
Tak więc obliczanie wartości symbolu (~) mażemy zawsze W reszcie na mocy własności V (--547) = (4!),
'J,
a na mocy własno'-

sprowadzić do obliczania wartości symbolu (~'), gdzie q jest ści I (4;7)=(~); na mocy własności IV @=-1; zatem (;7)=-i„
liczbą pierwszą nieparzystą, mniejszą od p.
Ponieważ jednak. liczb pierwszych nieparzystych: mniejszych
. Tak więc {!~)=(:1 )(J1)(Jz)=-1, skąd (3~9)=-{3il)=
do p jest tylko liczba skończona, więc stosując wskazane operacje
dostatecznie wielką (skończoną) liczbę razy, dojdziemy wreszcie
3 ~)=+1.
=-( 4,. '
Zatem
do symboli, które dadzą się już obliczyć na podstawie tylko czte-
red1 pierwszych własności symbolu Lege n cl re' a. 641) (--9)
(1000' = (641) (282) i 2 .) ( 3 ) (.47 )-
~f. = 359. = 359. = \359. 359 359 -
PRZYKŁAD. Obliczmy ( 1 ~0~).
=(+1)·(+ 1H+1l =+ 1
6 czyli ostatecznie
Na mocy w ł asnosc1
, . I (1000)
Ml = (359) . b ,
641 . 1 rcz a 359 .1est piel'w- 11000) =+ 1.
\ 641'
sza. St· ą d na mocy w ł asnosc1
, . V ('359) = (641) , a na mocy
641 359 włas-
Do tego samego wyniku doszlibyśmy, ,obliczają.c ';artość te~
.. I (641) goż symbolu inaczej. Mianowicie móglibysmy naprsac na moc)
noscr 359 = (282)
359 . L ecz 282 = ·2 · 3 ·47, więc na mocy włas-
ności II
własności n
( 1000\ = (~)' (2-)' .
. 641 I 641 641
334 ROZ:DZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
[§ 51 Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. 335
Na mocy własności I\' (~[) = + 1, na mocy zaś własności Y 4. Znaleźć wszystkie liczby pierwsze nieparzyste_ p =F 7, dla których liczba 7

(-6i:d=( 6 1
; ). Na mocy własności I ( 6; 1 )=(k), a na mocy włas- jest resztą kwadratową.

Ro z wiąz an ie. Na mocy definicji symbolu Legend re' a !str. 62) wystar-
ności II i III (~) = ( 1
5 ) ( /) = 1. czy znaleźć wszystkie liczby pierwsze nieparzyste p, dla których (~) = L Liczba

Zatem piet·wszn nieparzysta p musi być jednej z postaci 28k ± r, gdzie r = 1, 3, 5, 9,


p-1

myśl własności (~) = 1-112 -- (~).


(~~10) =(+O <+1l = + 1, 11 lub 13. W V symbolu Leg,endre'a jest

jak wyżej. Lecz, w myśl własności I tego symbolu Jest - -7- = (±


. (P)7 = (2Bk±r) T r) , a że w, m-ys··1
I
wasnosc1 11)-
• • III (- - -,
1 w 1•'
PC7 (E) = -'- ('-)
~7 na mocy własności Il. Mamy dalej
ĆWICZENIA: 1. Dowieść, że jeżeli p=4k+3 jest liczbą pierwszą, to
(~) = 1w myśl własności lII, a w myśl własności V, I i II
(Storchi).
p-1 (~)=-m=-m=-1.
Dowód. W myśl wzoru (14) z Rozdziału II (str.36) j~st m==2'?(modp).
Stosując w dalszym ciągu własności symbolu Legendre'a. wajdujemy
p-1 pl:!-t
skąd w myśl własności IV symboln Legendre'a 22""" "2'(-1)-s(modp).
Ponieważ w danym razie jest P;-~=2k+1, a p'; 1 =(2k+1Hk+JJ, więc m= i~r= m m=W'==-i. 1• (V)= m(;r
= = 1: t~) = (-:;-1)=- L
2 2 k+ 1 ==1-1Jk+l

Tak np.
(modp) czyli (*), c. b. d. o.
3J2+1, 7J2'-1, 1112'+1, 1912'+1. 2312"-t.
Tak więc (~) = 1dlap=2Bk+r, gdzie r= 1, 3, 9, 19, 25 Ju,b 27, i m = -1
dla p = 28k + r, gdzie r = 5, 11, 13, 15, 17 lub 23. . .
2. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą postaci 40k ±;1, to
Zatem; na to, by liezba 7 była resztą kwadratową dla ~czby p1erwsz~J
P-l nieparzystej p, po~re i wystarcza, żeby liczba p była postaci 28k + r, gdzie
pj10 2 ---1 r = 1, 3, 9, 19, 25 lub 27.
(Euler).
Dowód. Jak wiemy z definicji symbolu Legendre'a {p. wzór, (17), str. 62), 5. Znaleźć wszystkie niepodzielne przez 7 li różne od 1), liczby naturalne
p-1
m<: 100, dla których liczba 7 jest resztą kwadratową. .
wobec 110,p)= 1 jest 10""2 == (~) (modp); wystarczy więc okazać, że(~)= t. Rozwiązanie. Opierając się na wynikach ćwi~zeni~ 4 oraz na wniosku I

Lecz(~)=(~)(~). Wobec p=40k±1 jest P'; 1==0(mod2), skąd (~)=1 ze str. 320, znajdujemy z łatwością, że są to następujące liczby m:
2, 3, 6, 9, 18, 19, 27, 29, 31, 37, 38,
w myśl własności IV symbolu Legend r e'a. Na mory zaś własności V mamy
(~) = (~). myśl własności (~) = (~~± 1 ) = (~) = 1. więc
47, 55, 54, 57, 58, 59, 62, 74, 81, 94.
a w I i Ili Jest
§ 5. Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. W cel~1
(~) = 1, zatem {~) = 1, c. b. d. o.
uniknięcia rozwijania liczby · D na czynniki pierwsze przy obh-
Tak więc np. 41i10'0 -1, 79J10'"- t.
czaniu wartości symbolu ·L egen d re ' a (D) C p, · Ja cobi wprowa-
3. Dowieść. że jeżeli p jest iiczbą pierwszą postaci 40k ± r, gdzie r= 7, 11,
dził symbol ogólniejszy (~), definiując
p-1
go dla przypadków, kiedy
17 lub 19, to Pl102 -+1; jeżeli zaś p jest liczbą pierwszą postaci 40k±r,
p-1
p jest jakąkolwiek liczbą nieparzystą większą od jedności, D zaś
gdzie r=3, 9 lub 13. to plto2"""-1
(Euler). - jakąkolwiek liczbą całkowitą pierwszą względem P.
[§ 5] Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. 337
336 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.

Definicja Jacobi ego jest następująca: jeżeli P rozwija się gdzie po prawej stronie mamy same czyuniki pierwsze (11iepa-
rzyste), między którymi mogą się też znajdować równe. Na mocy
na czynniki pierwsze (oczywiście wszystkie nieparzyste)
definicji symbolu Jacobiego możemy napisać

(11)
(!OJ
gdzie po prawej stronie mamy symbole Legendre'a.

gdzie po prawej stronie mamy symbole Legendre'a. Własność I. Jeżeli D=D.'.(modP), to ( pp~)--· (12_p').
Z definicji tej wynika natychmiast, że w razie, kiedy P jest
liczbą pierwszą, symbol Jacob ie go jest identyczny z symbolem Dowód. W myśl (11):
Legendre'a. Gdybyśmy więc znaleźli jakiś prosty sposób wy-
:;maczania wartości symbolu Jacob ie go, to moglibyśmy wyzna- (12)
czać zarazem wartości symbolu Legcndre'a.
Jednakże dla reszt kwadratowych symbol Jacob ie go nie Lecz jeżeli D=D'(modP), to tym bardziej
gra już tej roli, co symbol Legend re' a. D=D'(modp), D=D'(modp'), D=D'(modp") itd.,
Z równości bowiem ( ~) = -1 można wpr~wdzie wy'~'niosko­ wobec czego na mocy własności I symbolu Legendre'a
wać, że D nie jest resztą kwadratową dla P, ponieważ gdy rów-
ność ta zachodzi, to przynajmniej jeden z czynników prawej (D:)=(D:),
.p p
strony wzoru (10) musi być liczbą -1, np. (Q) = -1, a wów- Każdy z czynników prawej strony pierwszego ze wzorów (12
P1·
czas kongruencja x 2 =D (mod p 1), tym bardziej więc kongruencja jest więc równy odpowiedniemu czynnikowi drugiego z tych wzo-
x 2 =D(modP), nie byłaby rozwiązalna. Jeżeli natomiast zachodzi rów, skąd (ę) = (~'), c. b. d. o.
równość (~)=+1, to jeszcze stąd nie wynika, że D jest resztą
kwadratową liczby P.. Oto przykład:
Własność II. (p DD') (D)(D"
p p ).
=

Dowód. W myśl (11) zachodzą wzory (12), skąd


(152) = (2)3.. (2'5)=(-1)·(-JJ=i,
(P) (D')=(Q)
.P. p
(D') (P,') (D,').
.p , P .p P

. gdy tymczasem kongruencja x 2 =2(mod15) nie jest rozwiązalna,


nierozwiązalna jest już bowiem kongruencja x 2 2 (mod 3). .== Lecz na mocy własności II symbolu Legendre'a
Dla symbolu Legendre'a wyprowadziliśmy pięć zasadni-
czych własności. Okażemy obecnie, że wszystkie te własności
posiada również symbol Jacob ie go.
Przedstawmy liczbę P w formie

P=pp'p" ... ,
22
\'-.. Sierpii1ski, Teańn Liczb.
ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. i§ 5) Symbol Jacobiego i jego za!lldnicze własności. 339
338

z drugiej strony w myśl (11) jest ')' I>'-•


Własność IV. (j) =(-1) ' .
(Df) = (D~') (DPJ?') (~J?,') ... , D o w ó cl. IY myśl (11)

więc

(Df')= (~) (~'), c. b. cl. o. (~)=(tl(f)(~) ... ,


skąd na zasadzie ,dasności l Y symbol u L e gen dr e' a
Własność III. (-1)=(-1(;;1.
P. ) ' p2-1 . p's._1 ' p~2-1.

(151 (j)=(-1)--s--,-. 7 - 8 - . „ ..
Dowód. W myśl (11)
Ponieważ kwadrat każdej liczby nieparzystej jest formy
8k+1. więc \\' tożsamości

Po prawej stronie mamy symbole Leg en dr e' a, możemy więc


P"= [lp" ....:._ 1l--i-1][(p'" -1)-'- l] [(p" 2 -1)+ 1] ...
na mocy ich własności III napisać każda z różnic p"-1, p' 2 -J, p" 2 -1, .„ jest podzielna przez 8.

(-i)
Iloczyn dwu lub więcej takich różnic jest przeto podzielny
p-1 +P'=' +p"-1 + „.
(13) - =(-1) 2 2 2 • przez 6..J.. Zatem
p

W tożsamości skąd

P=pp'p"„ .= [(p-1J+ 1][(p' -1)+ i][(p" -1)+ 1] ...


więc
wszystkie liczby p-1, p' -1, p" -1, „. są oczywiście parzyste;
iloczyn dwu lub więcej takich czynników jest więc podzielny
przez 4. Zatem 2
2) P -1
a stąd na mocy (15) (J5 =(-1) 8 , c. b. d. o.
P=4k+1+(p-1)+(p'-1)+(p" -1)+ ... ,
skąd (p) Q) (-1)
·własność V. Q (-15
. =
P-1 Q-1
2 2 dla P i Q nieparzystych
P-1 p-1 p'-1 p"-1
(14) ··---=Zk+-,)-+--0-+---n-+ ... , 1Vzględnie pierrvszych.
~ ~

więc
2 "'
Do w ó cl. Dla skrócenia oznaczmy ogólnie przez n f (p) ilo-
p
czyn f (p) f(p') f(p")... rozciągnięty na wszystkie czynniki roz>V"i-
P-1 p-1. p'-1 p -i11

(-1)2 =(-1)2+-2-+.....,„+ .... nięcia P= pp'p" .„, a przez il f(p,q)


p,q
takiż iloczyn rozciągnięty na
wszystkie pary p,q, gdzie p jest jednym z czynników iloczynu
Na mocy (13) jest przeto (}/)=(-1/;; 1
, [c. b. cl. o pp'p".„, a q - jednym z czynników iloczynu qq'q"„.
22•
340 ROZDZIAL XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
[§ ól Prawidło Eisensteina. 341
Dla rozkładów flp i flq liczb P i Q na same czynniki
p q Prawa strona otrzymanego wzoru jest - jak łatwo wiedzieć -
pierwsze: równa -1 tylko wtedy, gdy obie liczby P i Q są formy 3. -H+
p =pp' p" . . . Q = q q' q" ... Gdy bowiem ehoć jedna z tych liczb miała formę 4k 1, to +
wykładnik po prawej stronie byłby oezywiście parzysty i mieli-
jest więc w (G)=.[J (f), gdzie w myśl własności H
myśl (11) byśmy +i.
(!_)=
. q.
IT(P.),
q
skąd (-Qp) n {E)q fl!(E).q = ri =
"Wyprowadzone własności zastosujemy do wywodu reguły, słu­
żącej do wyznaczania wartości symbolu Ja co hi ego hez rozwi-

n jania liczb na czynniki pierwsze. Jest to tzw. praroidlo Eisensteina.


p q p p. q

Podobnie (fł)= (9), skąd (~)(~)=n(~)(~), zatem § 6. Prawidło Eisensteina. Zauważmy przede wszystkim, że
p p p,q p,q

na mocy prawa wzajemności liczb pierwszych obliczanie wartości symbolu (~) możemy sprowadzić zawsze do
. p-1 q-1 }; p-1. q-1

(16) (EJ(~l=n(-tf2'2=(-1)p,q 2 2 obliczania wartości symbolu (~}, gdzie Q jest liczbą naturalną
Q ~q •
nieparzystą. Istotnie, niech
Lecz - jak ła two stwierd z1c -
.. ~ p-1 q-l .
suma L;_ - 9- · -·-;)·--, rozc1ąg-
p,q
nięta na wszystkie pary p, q, gdzie p przebiega liczby p, p', p" .. „, gdzie Q jest iloczynem wszystkich czynników nieparzystych roz-
a q - liczby q,q', q", ... , równa jest iloczynowi . winięcia liczby D. Dla wyznaczenia liczby Q nie potrzebujemy
jednak rozwijać D na czynniki pierwsze: wystarczy wyznaczyć
2 l+p' --:--J:.+r"=-__!+
\/p- 2 2 ...
) (·9::-:::.1+g'_-__!+q'~=
2 2 2
1+ )
.. ·,. najwyższą potęgę dwójki, dzielącą liczbę D. Możemy ją znaleźć,
dzieląc kolejno D przez 2, póki to jest możliwe, i obliczając
W myśl (14) jest
liczbę takich dzieleń.
p- 1p' -1 p" -1 p- 1 Na mocy własności II, Ul i IV symliolu Jacobiego możemy
~+---z-+---2+ ... =-2---2k napisać

. (_pD) =(-1) 2 Q)
podobnie
P-1 PL-1
a+,,-P(p,;

skąd pozostają więc do obliczenia tylko wartości symbolu (~} dla Q

~
~ e._-
p, q
__ 1 ą-_
l)
....
.-J
.....
1=11 ll._-=:IJ.„_Jg_~_-}=}"_-1
p
<)
'-' ą
<)
....,
')
_,
Q-_1_f-2u
')
...
'
nieparzystych.
Oznaezmy przez R resztę liczby Q wedlug modułu P; jest
P-1 Q-l . . to więc jedna z liczb
gdzie liczba H=2kl- 8-r- :i k 1est całkowita. Zatem
P-1
i liczba P - R jest również jedną z liczb tego ciągu. Możemy

(16) (Qp) (Q) ;.1 ~j , napisać


czyli wobec )) = (-1) c. b. cl. d.
Q=P(t+O-(P-R).
342 ROZDZIAŁ XIV. Teońa symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. [§ 6] Prawidło Eisensteina. 343

(gdzie Pn= 1 f pierwsza równość daje na mocy własności I i II


Z liczb R i P- R, których suma P jest nieparzysta, jedna
jest parzysta, a druga nieparzysta. Oznaczmy przez P 1 tę z nich, symbolu Jacobiego
która jest nieparzysta. Jeżeli jest nią liczba R, to Q=Pt+P,, \18) (
,p
Q) = (~1) (P, ).
,P .. P.
jeżeli zaś jest nią liczba P-R, to Q=P(t+0-1\; w każdym
więc razie
Jeżeli w llleJ e1 =1, to
P-1 1-t P-11--201

gdzie e 1 jest równe albo 1, albo -1. + (1)=1=(-1122 =(-1)2 2

Zauważmy też, że k musi być liczbą parzystą. Istotnie, w prze-


jeżeli zaś e 1 = -1, to
ciwnym razie nieparzystą byłaby liczba , P-1 P-t 1+1 P-1 1-!i1

Pk=Q-e 1 P,, (~) = (-1)T = ( - 1) T T = ( - 1)2 ---,_

gdy Jymczasem po prawej stronie mamy liczbę parzystą jako vV każdym więc razie
różnicę lub sumę dwu liczb nieparzystych. Niech więc k=2k,; , , P-11-c1
zatem (~)=(-1l 22 .
Q=2k 1P+e 1 P1-
•.P.
N a mocy własności \' symholu Ja co hi ego jest
Jeżeli P 1 *1, to możemy postąpić z liczbami P i P1 tak, jak , . P-1P1~1

postąpiliśmy z liczbami Q i P; otrzymamy równość /!j_) = 1~) (-1)2----,,


\p \P,.
P= 2k2 P 1 +e 2 P,, gdzie właściwie powinniśmy mieć w mianowniku po prawej stro-
gdzie e2 = ± 1, a P 2 jest liczbą naturalną nieparzystą.
nie (f,)", ale liczba ta jest rÓ~'Jla +i. Stąd na mocy (18)
Jeżeli zaś P, =F l, to otrzymamy podobnie
P, =2k3 P2+saPa itd. (Q)
- =(-1)
P-i l-<1+~1P1-1 (
2 2 2 2
p)
p .
.P. 1
Liczby P, P 1, P 2 ,P,, ... stale maleją, gdyż P 1 < P-1, P,< 1' 1 -1 Lecz
itd. Ciąg otrzymanych równości nie może więc być nieskoń­
P-11-e P-lP,-1 P-1P 1 -e 1 _P-~,,P,-e1_2 =
czony (bo liczb naturalnych nieparzystych mniejszych od P jest ~-2 '+-y ~=2- -2-- 2 2e1
liczba skończona). Dojdziemy więc do ostatniej równości
P-ie,P,-1
=-2--~

w której Pn= 1
napisać równość
(ponieważ
następną).
było Pn 4' 1, rnoglibyśiny jeszcze
gdyby
W ciągu otrzymanych równości:
gdyż

(19)
e/ =
.
1, a ponieważ jest oczywiście

(-1)'• = (-1l° dla e1 = ± 1,


Q =2k 1 P +s,P,,
P =2k2P1+e2P2, więc

(12')

przeto
Pn-3 = +
2 kn-1 P n-2 En-1 Pn-1, (-Q)-
p
-(-1)
P-1
2
e,P~-1 (.Ł)
- p .
2k:nPn-1 + BnPn
1
Pn-2 =
344 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
[§ 6J Prawidło Eisensteina. 345
Podobnie z drugiej równości ciągu (17) znajdujemy Prawidło Eisensteina. Liczymy, ile razy ro równościach (17)

( P,)
liczby p,_ 1 i "' P, są obie jednocze.foie formy 4k+ ;i;__ jeżeli ln
( _P_)=1-1P·t~F
P, . .P2
1
razy, to zaehodzi równość (2 I).
itd., wreszcie z przedostatniej: Prawidło to - jak widzimy - .istotnie pozwala się obyć
w obliczaniu wartości symbolu Jac-obiego bez rozwijania liczb
na czynniki pierwsze.
PRZYKŁADY. 1. Obliczmy według prawidła Eisensteina
Z ostatniej równości c:iągu (17) mamy przede wszystkim
wartość symbolu (~~)- Sposobem (17) tworzymy równości:
(20) (_JJn-2) = (-~), 641=2-257 + i2?,
Pn-I Pn-1·
gdyż Pn= 1. Lecz, dla Bn = ±1 jest na mocy (19) 257=2·127+ 3,
Pn-1-11-sn 127=42-3 + 1.
(..!!>:.._) = (-1) ~ -z-' Z par
Pn-1
skąd na mocy (20) wobec Pn= 1 257, 127, t2'?, 3, 3,

(_Pn--:2) = ( --~) = (-1?=;,cl I-~,Pn = (-1)P"-;'-_I'!'!';::-.':.


tylko w drugiej obie liczby są formy 4k + 3. :\famy więc w da-
nym razie m = 1 i przeto
Pn-I Pn-\
Uwzględniając: kolejno równości otrzymane dla '641)
(2si =-1.

(~), (f ), .-„ (~:=~), Liczba 641 jest więc nieresztą kwadratową dla liczby 257.
, 655-7) .
dostajemy 2. Obliczmv
J
wartość• svmbolu
-
(---"--
,274177
. Otrzvmu1emy
-
ciąg
równości:
(i) ={-1)·2-2-+ -2- -·2- + ... +--.,---- 2 -
P-1 c1P1-l P1-l E2Pz--l Pn_1-1 EnPn-1

6553? =0-274177+65537,
27417?= 4· 65537+12029,
Znak pr~wej strony zależy od liczby składników nieparzy-
stych w wykłarlniku. Iloczyn 6553'.? = 6·12029 - 6637,
P-1 t,P,-1 12029 = 2· 6637 1245,
2 ·2--- 6637 =6· 1245 833,
- jak to od razu widzimy - jest liczbą nieparzystą wtedy 1245 2· 8T5 421,
i tylko wtedy, gdy obie liczby P i c:1 P1 są formy 4k+3. Mo-
833 2· 421 9,
żemy więc napisać
421 46-9 T 7,
(21) (~) =(-1)"', 9 2· -: 5,
gdziem wskazuje, ile razy liczby p,_,
i e,P, (dla i=1,2, .... ,n) 7 2· 5 3,
są jednocześnie obie formy 4k 3. Stąd: + 5 2- 3 1.
346 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legenclre'a i symbolu Jaeobiego. f§ 7] Liczby pierwsze w postępach arytmetycznych.

Spośród par P<-1, e,P 1 tylko w parach 7,-5 oraz 3,-1 obie Do wód. Przypuśćmy przeeiwnie, że liczb tych jest tylko 71_
Jłezby są formy 4k+3. Mamy przeto m=2, skąd Niech to będą liczby
6553?)
(2(41'?7 (23) p,, p,, ... , p„
= 1.
i niech

3. Obliczmy wartość symbolu ( 9 Ji 4 ). Marny (24) P=p,p, ... p„.

Weźmy pod uwagę liczbę


-104=(-1)·2" · 13,
więc (25) N=20P 2 - L

( 9~~ ) =
4 (~ł) (9~7)"(9~;). Jest to oczyw1sc1e liczba formy 5k-1, nieparzysta i więk­
sza od jedności. Nie jest ona podzielna przez żadną z liczb (23),
Liczba 997 jest formy 4k+1, zatem (;~)=1;liczba997je8t gdyż z równości 1=20P2-N w)-nika, że liczby Pi N są względ­
nie pierwsze.
też formy sk+5, zatem (~ 7 ) =-1. Stąd Liczba N nie może być pierwsza, bo to przeczyłoby założe­
niu, że wszystkie liczby pierwsze formy 5 k-1 są czynnikami
-104)
(.997- =-
(997
13)
.
iloczynu P. Liczba N jest więc złożona, a ponieważ jest niepa-
rzysta, więc wszystkie jej czynniki pierwsze są nieparzyste. Nied1
p będzie którymkolwiek z nich. Zatem 20P 2 -1==0(modp), skąd
Dla obliczenia wartości (ef~~) tworzymy ciąg równości:
{26) 20P 2 ==1 (modp).
13 =0·997+13, 13=2·9-5,
. p-1
997=76·13+ 9, 9 =2·5-t. Podnosząc obie strony do potęgi --2 - otrzymujemy

Nie ma tu ani jednej pary liczb Pi-Io e; p, formy 4k+ S, więc p-1

m =O, skąd (9 t7
' 1- )
= 1 i przeto
(27)

W
20--,- p"-' "21 (mod p).

myśl (26) liczba P jest niepodzielna przez liczbę pierw-


'-1Q.,I,'
( 997 )= - l, szą p. Ale w takim razie na mocy małego twierdzenia Ferm at a

§ '?. Dowód istnienia nieskończenie wielu liczb pierwszych PP-1 "21 (mod p),
w postępach arytmetycznych 5k-1, Sk-1 i 12k-1. Jako za-
wobec czego na mocy kongruencji (22')
stosowanie symbolu Legendre'a i jego własności udowodnimy,
że w każdym z postępów arytmetycznych p-1
20" "21 (rnodp),
5k-1, Bk-1, 12k-1
skąd na mocy twierdzenia Eulera
jest nieskończenie wiele liczb pierwszych.
Twierdzenie 1. Liczb pierroszych formy 5 k-1 jest nieskoń­
czenie roiele.
348 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre' a i symbolu Jacobiego. j§ 7] Liczby pierwsze w postępach arytmetycznych. 349

Lecz na mocy własności II i IV symbolu Legendre'a


Lecz (§'p.j = (~)213.) =
·P \p.
(3.),
.p.
więc 13.1
\p
= J, czyli na mocy włas-
(~) = (~)"(~) = (~)' n ości IV symbolu Legend re' a (-1) ><
p~-1

= 1, i przeto wykład-
na mocy zaś prawa wzajemności liczb pierwszych
nik p";-_! jest liczbą parzystą, skąd
(~) = (~), (29) p 2 '=".1(mod16).
skąd Liczba p, jako nieparzysta, musi być formy 8k±1 lub 8k±>.
(28) Gdyby jednak było p=8k±3, to mielibyśmy
p 2 = 16(4k 2 ±3k)-1-9=9(mod 16)
Liczba p, jako niepod~ielna przez 5, musi być formy 5k ± 1
lub 5k ± 2. Gdyby jednak było p=5k ± 2, to mielibyśmy wbre'>v (29). Jest więc p=Bk+i lub p=8k-1. Leezniewszyst-
kie czynniki pierwsze liczby N są formy 8k...j_.1,. gd?'~ _sama
liczba N jest formy Sk-1; znajdzie się "ięc co naJmmeJ Jed_en
formy Sk-1. Czynnik ten nie jest żadną z l~cz~ (23), .gdyż N_ IP
wbrew (28). Jest więc p=5k+1 lub p=5k-1. są względnie pierwsze. Przeczy to założemu, ze w 1l?czyme _P
Ale nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N mogą być formy zawarte są wszystkie liczby pierwsze formy Sk-1. \\ postępie
5k+1, gdyż wtedy N też byłoby liczbą tej formy wbrew (24), arytmetycznym
Jeden więc pr:zynajmniej z czynników pierwszych liczby N jest 15, 23. 31. 39, 4::-,
formy 5k-1. Niech to będzie czynnik p 0 • Ponieważ - jak wi-
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. ~- ,
dzieliśmy - liczby N i P są względnie pierwsze, więc p 0 nie jest
żadną z liczb pierwszych ciągu (23). Przeczy to· przypuszczeniu,
Twierdzenie 3. Liczb pierwszych formy 12 k-1 jest meskon-
że iloczyn P obejmuje wszystkie liczby pierwsze formy 5k- L czenie miele.
"T postępie arytmetycznym Dowód. Przypuśćmy, że ciąg (23) zawiera wszystkie liczby
pierwsze formy 12k-1, i niech P hędzie ich iloczynem (24).
4, 9, 14, 19, 24, 29, ...
Weźmy pod uwagę liczbę
jest zate.m nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o.
N=12P'-1.
Twierdzenie 2. Liczb pierwszych formy 8 k - 1 jest niesko1l-
czenie miele. Jak wyżej, dochodzimy do \fl1iosku, że N ma czynnik pierw-
Do wód. Przypuśćmy, że tak nie jest, i niech ciąg skoń­ szy nieparzysty p, dla którego
czony (23) zawiera wszystkie liczby tej formy. 1')
( --=)=+L
Weźmy pod uwagę liczbę · ·P·
N=8P 2 -1,
Lecz (g)=l3-')
. p'
3 l~)=(Xj=(-1)~ 1 (~), skąd
\p \p, ,p. -'
gdzie P jest określone wzorem (24). Liczba N, sama formy Sk-1
i pierwsza względem iloczynu P, nie może być pierwszą. Niech
p będzie dzielnikiem pierwszym (nieparzystym) liczby P. Zatem (30) (-1)2
p-1
(g-'· =+ 1.
)

SP~ -1 """O (mod p), skąd jak wyżej


Liczba p, jako pierwsza względem 3, musi być jednej z form:
(~)
.p
=+ 1. 12k+1, 12k+5, J2.k-5, 12.k-1.
350 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symboln Jacobiego.

Gdyby p było formy 12 k +5, to mielibyśmy


p-1
(-1)• =(-1)•k+2=+1

skąd (-1)T ~. =-1 !''brew


p-1 ( )
(30). Podobnie w razie p = 12k-5
byłoby
ROZDZIAŁ XV
ZARYS TEORII FORM KWADRATOWYCH

skąd (-1{~1 (~)=-1 wbrew (30). Jest więc p=12k+1 albo § 1. Formy kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wy-
różni~. Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych.
p = 12 k-1. Lecz nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N, Formą kroadraforoą droójkoroą jednorodną nazyvrnmy wyrażenie
która jest sama formy 12k-1, mogą być formy 12k+1; znaj-
dzie się więc wśród nich co najmniej jeden formy 12 k-1. (1) ax"+b.x·y+cy 2 ,
Stąd, jak wyżej, otrzymujemy wniosek sprzeczny z przypusz- gdzie a, b i c są liczbami całkowitymi, a x i y - zmiennymi,
czeniem. przebiegającymi tylko wartości całkowite. \Vyrażenie (1) ozna-
w· postępie arytmetycznym czarny przez
11, 23, 35, 4?, 59, ... (a,b,c).
Liczbę
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o. D=b 2 -4ac
nazywamy royróżni/...-iem (dyskryminantą) formy kwadratowej (1).
Będziemy zakładali, że D nie jest kwadratem liczby całko­
witej, gdyż w przeciwnym razie forma (1) byłaby iloczy;nem dwu
form liniowych. W razie bowiem D=b 2 -4ac=d2 i a;tcO, by-
łoby (b-d)(b+d)=4ac, skąd wnosimy z łatwością, że liczby
b-d i b+d byłyby obie parzyste. Ale jeżeli b-d=2k
i b+d=2l, to kl=ac. Niech (k,a)=cl. Wówczas byłoby
k=k1 cl i a=a1 iJ, gdZie (k1 ,ai)=1 i k: 1 iJl=a 1 iJc, skąd k1 l=a 1 c.
Wobec (k1 ,a1 )=1 byłoby więc a 1 Z czyli l=l 1 a1 , gdzie 11 jesi
liczbą całkowitą, i mielibyśmy:
2ax+(b-d)y=2il(a1 x+k1 y),
2ax+(b+d)y = 2a1 (<lx+ l 1 y),
skąd wobec d 2 = D
4a(ax"+bxy+cy 2 )=(2ax+b)2-Dy 2 =
=[2ax+ (b-d)y] [2ax+(b+d)y]=4a 1 o(a 1 x+k1 y) (clx+Z1 y},
co daje wobec a 1 iJ =a po podzieleniu obu stron przez 4a
ax2 + bxy+cy 2 = (a 1 x+k 1 y) (clx+l,y).
350 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symboln Jacobiego.

Gdyby p było formy 12 k +5, to mielibyśmy


p-1
(-1)• =(-1)•k+2=+1

skąd (-1)T ~. =-1 !''brew


p-1 ( )
(30). Podobnie w razie p = 12k-5
byłoby
ROZDZIAŁ XV
ZARYS TEORII FORM KWADRATOWYCH

skąd (-1{~1 (~)=-1 wbrew (30). Jest więc p=12k+1 albo § 1. Formy kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wy-
różni~. Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych.
p = 12 k-1. Lecz nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N, Formą kroadraforoą droójkoroą jednorodną nazyvrnmy wyrażenie
która jest sama formy 12k-1, mogą być formy 12k+1; znaj-
dzie się więc wśród nich co najmniej jeden formy 12 k-1. (1) ax"+b.x·y+cy 2 ,
Stąd, jak wyżej, otrzymujemy wniosek sprzeczny z przypusz- gdzie a, b i c są liczbami całkowitymi, a x i y - zmiennymi,
czeniem. przebiegającymi tylko wartości całkowite. \Vyrażenie (1) ozna-
w· postępie arytmetycznym czarny przez
11, 23, 35, 4?, 59, ... (a,b,c).
Liczbę
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o. D=b 2 -4ac
nazywamy royróżni/...-iem (dyskryminantą) formy kwadratowej (1).
Będziemy zakładali, że D nie jest kwadratem liczby całko­
witej, gdyż w przeciwnym razie forma (1) byłaby iloczy;nem dwu
form liniowych. W razie bowiem D=b 2 -4ac=d2 i a;tcO, by-
łoby (b-d)(b+d)=4ac, skąd wnosimy z łatwością, że liczby
b-d i b+d byłyby obie parzyste. Ale jeżeli b-d=2k
i b+d=2l, to kl=ac. Niech (k,a)=cl. Wówczas byłoby
k=k1 cl i a=a1 iJ, gdZie (k1 ,ai)=1 i k: 1 iJl=a 1 iJc, skąd k1 l=a 1 c.
Wobec (k1 ,a1 )=1 byłoby więc a 1 Z czyli l=l 1 a1 , gdzie 11 jesi
liczbą całkowitą, i mielibyśmy:
2ax+(b-d)y=2il(a1 x+k1 y),
2ax+(b+d)y = 2a1 (<lx+ l 1 y),
skąd wobec d 2 = D
4a(ax"+bxy+cy 2 )=(2ax+b)2-Dy 2 =
=[2ax+ (b-d)y] [2ax+(b+d)y]=4a 1 o(a 1 x+k1 y) (clx+Z1 y},
co daje wobec a 1 iJ =a po podzieleniu obu stron przez 4a
ax2 + bxy+cy 2 = (a 1 x+k 1 y) (clx+l,y).
352 ROZDZIAL XV. Zarys teorii form kwadratowych.
~§ 2] Równoważność właśeh~·a i niewłaściwa. 353
v\' razie zaś a= o mielibyśmy wprost z (1)
§ 2. Równoważność właściwa i niewłaściwa dwu form kwa-
ax2+bxy+cy 2 =(bx+cy)y. ·<lratowych. Klasy form kwadratowych.' Niech a, {J, y i ó będą
Z założenia że liczba D nie jesti kwadratowa, wynik a,
że liczbami całkowitymi. Podstawmy do (1)
a*O i c*O. {2)
Jeżeli dla liczby całkowitej m istnieją takie liczby całkowite
X i y, że Otrzymamy
m=ax'+bxy+cy',
<Jx +bxy+cy 2 = a (a~+P'IJ)'+b (a~+P11) (r.;+tJ11)+c(re+.5n)•==
2
to powiadamy, że
liczba m daje się przedstaroić przez formę (a,b,c).
=laa 2 +ba.1+cy2 )~ 2+(2aafJ+b(aó+rtl)+2cyó)~11+(a,82+btió+clJ2 )rJ',
Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych jest na-
stępujące: .co w oznaczeniach
Znaleźć kryterium przedsfaroialności liczby m przez . daną
/ a1 =aa'+bay+cy2,
formę kivadratoroą i royznaczyć] roszystkie przedstaroienia liczby
przez tę formę. {3) b 1 =2aafi+b(aó+rfiH 2cyó,
m
Bez ujmy dla ogólności możemy też założyć, że spółczynniki I c, =af+bfilJ.':--ca'
a,b,c formy (1) nie mają wspólnego dzielnika większego od 1. przybiera postać
Gdyby bowiem pewna liczba d> 1 była największym wspólnym
dzielnikiem liczb EJ,b,c, to moglibyśmy przyjąć:
a=da', b=db', c=dc', Możemy więc powiedzieć, że forma (a, b, c) przez podsta-
gdzie liczby a', b', c' już nie mają wspólnego dzielnika większego ·wienie (2) przechodzi w formę (a„b, ,c1}. Będziemy to pisali krótko
od 1, i badać przedstawienia liczby m/d przez formę (a', b', c') za-
miast przedstm>ień liczby m przez formQ (a,b,c). {5) (·a, ~)(a, b, c) =(a,, b1 , c1 ).
y, u.
Podobnie, możemy założyć, że liczby x,y są względnie pierw-
sze, bo gdyby miały największy wspólny dzielnik d > 1, to przyj- \\'.zór (5) jest - jak łatwo widzieć - równoważny układowi
mując równań (3).
Jeżeli dla dwu form (a, b, c) i (a1 , b1 , c 1) zachodzi wzór (5)
x=dx', y=dy',
przy pewnych całkowitych a, f3, y, il, to każda liczba m, dająca
moglibyśmy zastąpić się przedstawić przez formę (a1 , b1 , c1 ), daje się też przedstawić
m=ax"+bxy+cy 2 przez formę (a, b, c).
przez Istotnie, niech liczba m daje się przedstawić przez formę
m,'d' = ax' 2 + bx' y' + cy' 2,
{a1 , b,, c,), czyli że przy pewnych całko·»itych ~. 'IJ

gdzie liczby x' i y' są względnie pierwsze. {6)


Przeclsta\\ienie liczby m przez formę (1), w którym x i y są
Wyznaczając liczby całkowite x i y ze wzorów (2), otrzy-
·względnie pierwsze, nazywamy rolaściroym.
mamy w myśl (5) równość (4), a zatem wobec (6)
Dla wyznaczenia wszystkich przedstawień liczby m przez
daną formę, wystarczy więc wyznaczyć wszystkie przedstawienia
właściwe liczby m/d 2 , podstawiając za d' wszystkie dzielniki
kwadratowe liczby m. .co dowodzi, że liczba m daje się przedstawić przez formę (a, b, c).
'\f. SierpiTi~ki, Teoria Liczh. 25
354 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. f§ 2J Równoważność właśdwa i niewłaściwa. 355

Niech w szczególności Jeżeli prz;; tym ao-1·P'=+ 1, to mówimy, że forma la, b, cl jest
(?) ao-y,8=± 1. równoważna mlaściroie formie (a 1 ,bpc1 ), jeżeli zaś aó-y{J=-1,
to mówimy, że forma (a, b. c) jest równoważna niero/aściroie for-
Na mocy (3) i (?) jest, jak łatwo sprawdzić,
mie (a„ b1 , c 1 ).
a, ó2 -b1 or+c 1 y 2 =a, Ponieważ wzór (5), przy warunku (?}, pociąga za sobą - jak

-2a 1 ófJ+ b1 (óa+yp)-2c 1 ya = b, dowiedliśmy- wzór (10) i w myśl (11) jest a 1 ó 1 - j ' 1 {J 1 =ba-yp,
więc jeżeli forma (a, b, c) jest równoważna formie (a 1 , b„ c 1 ) wła­
a,fl2- b1 {Ja +c a = 1 2 c, śeiwie, to i forma (a 1 , b 1 , c 1 ) jest równoważna formie (a, b, c) wła­
co dowodzi, że ściwie. Ta sama wzajemność zaehodżi dla równoważności nie-
właściwej.
(8) (,.-y,o, - fia,) (a,, b„ c 1) =(a, b,'c), Oczywiście może się zdarzyć, że dana forma kwadratowa
jest równoważna innej formie (lub sama sobie) zarówno właściwie
czyli żew przypadku (7) każda licioba, przedstawialna przez jak niewłaściwie. :\p. takimi są formy (1, O, -2) i (-1, O, 2), gdyż
formę (a,b,c), daje się też przedstawić przez formę (a1 ,b 1 ,c1). - jak łatwo sprawdzić:
Jeżeli dla form (a, b, c) i (a 1 , b,, c„) zachodzą wzory (5) i (:!), to
będziemy pisali krótko
(_~: -~)11, O, -21=(-1, O, 2),
(9) (a, b, c) ~(a,, b„ c1 ).
\Yówcza.s przyjmując oznaczeuia G: ~)(1, o, -2)=(-1, o, 2).
y,=-y, b1 =a,
Każda forma jest sania sobie zawsze równoważna właści,vie,
możemy napisać wzór (8) w postaci gdyż za'\"'"sze

(10) (a,,~1 ) (11 1, b„c1) =(a, b, c), (~: ~) {11, b, c) =(a, b, c).
,y1,u1
Jeżeli forma
przy czym na mocy (?) jest analogicznie
(13)
(11) a1 <i 1 - j ' 1 {J 1 =Óa-y{J= ± 1,
przez podstawienie
skąd
x=a;+p'YJ,
(12) (a,, b1 , c1 ) ~(a, b, c).
przechodzi na formę
Relacja ~ jest więc symetryczna. a1 ; 2 +b,;11+c, 172 ,
Dwie formy, dla których' ta relacja zachodzi, nazywamy która przez podstawienie ·
róronoroażnymi.
Każda liczba, .dająca się przedstawić przez jedną z dwu form
; = a,t+fJ, u,
równoważnych, daje się więc też przedstawić przez drugą. Mo- przechodzi na formę
żemy. zatem wypowiedzieć
(14)
Twie1·dzenie 1. Na to, żeby dmie formy (a, b, c) i (a 1 , b1 , c1 )
były róronomażne, potrzeba i mystarcza, by zachodził mzór (5) to - jak łatwo widzieć - forma (13} przechodzi na formę (14)
przy peronych calkomitych a, {J, )', b, spełniających manmek (?'). przez podstawienie
23*
[§ 3] Grupy przedstawień liczby przez formę kwadratową. 357
356 ROZDZIAL XV. Zary< teorii form kwadratowych.

§ 3. Grupy przedstawień liczby m przez fo1mę (a, b, c). 2\iech


(t::-) m=ax 2 +bxy+cy2
czyli przez podstawienie.
będzie przedstawieniem właściwym liczby m*l) przez formę
.'l:=(aa1 +fJYi) t+(af3 1 + P'rl )tl,
1 kwadratową fa, b, c). Liczby :x i y są więc względnie pierwsze.
Wzory Wobec tego możemy wyznaczyć takie liczby eałkowite Po i q 0 ,
że 11 0 x - p,,y = 1, przy ezym ~ jak wiemy z Rozdziału II (§ 5,
fa,~) (a. b,c) = (a 1 , bt> c 1 ) str. 3'."') - ogólne ro zw iązanic równania
\y, u. .
(18) qx-py=1
pociągają więc za sobą wzór
względem niewiadomych p i q dane jest przez wzory
(15) (19) J>k=p,,+b:, q,=q„+ky,
gdzie gdzie' k jest dowolną liczbą całkowitą. Niech
a 2=aa,+P'y„ P'2=a:f31+f3ó" rk=(2ax+by)pk+ibx+2cy)q,.
y,=ya1+oy1, o"= yfJ, +00 1, Wobec (17) i (19) jest więc
skąd - jak łatwo widzieć - rk=r 0 -i-(2ax+ by) k.,·+(b.,,+ 2cy) ky=r 0 +2km,
(16) skąd "idać, że wśród liczb rk istnieje jedna i tylko jedna taka
liczba
\Vzo1·y (15) i (16) dowodzą, że zachodzi następujące
·Twierdzenie 2. Jeżeli formy (a, b, c). i (a 2 , b2 , c 2) są obie mła­ (20) r=(2ax+by)p+(bx.+·2cy)q,
ścimie lub obie niemłaścimie rómnoroażne formie (a 1 , b 1 , c 1), to że
forma (a, b, c) jest róronomażna formie (a 2 , b2 , c 2 ) mlaściroie; jeżeli (21) O<r<2 1 mi.
zaś jedna z form (a, b, c) i (a 2 , b2 , c 2 ) jest równomażna formie
Za pomocą łatwego rachunku sprawdzamy, że
(a 1 , b 1 , c1 ) mlaściwie, a druga niemlaścimie, to forma (a, b, c) jest
równoroażna formie (a 2 , b2 , c2 ) niemłaściwie. 4(ax"+bxy+cy 2)(ap2 +bpą+cą 2 )=

Wynika stąd, że relacja ~ jest przechodnia. =f(2ax+by)p+(bx--j--2cy)qj2-D(qx-py) 2 ,


Ponadto zachodzi następn.iące skąd wobec (l?L (18) i (20)
Twierdzenie 3. Formy rómnoważne mają ten sam wyróżnik. (22) r 2 =D +4m(ap'+bpą+cą 2 i,
Istotnie, wzory (3) dają, jak łatwo sprawdzić, a zatem
4a1 c1 = b1 2 +(4ac-b 2 ) ((/.o-yf3) 2, (23) r 2 ==D(mod 4m).
skąd wobec ('.:")
Dowiedliśmy więc, że każdemu przedstawieniu właściwemu
4a1 c 1 -b/=4ac-b'.
liczby m przez formę (a, b, c) odpowiada jeden i tylko jeden
Ponieważ w myśl twierdzenia 2 dwie fonny, równoważne pierwiastek kongruencji (23), spełniający nierówności (21).
jednej i tej samej trzeciej właściwie, są sobie równoważne wła­ Wynika stąd
ściwie, więc możemy wszystkie formy o danym wyróżniku D Twierdzenie 4. ll'a to, by liczba m dala się przedstawić przez
podzielić na klasy, zaliczając do jednej i tej samej klasy dwie formę (a, b, c), potrzeba, żeby jej wyróżnik D był resztą kma-
formy o tym samym wyróżniku wtedy i tylko wtedy, gdy ·są dratomą liczby 4m.
równoważne właściwie.
358 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadrulowych. [§ 4] Wyznaczanie przedstawień należących do danej grupy. 359

Będziemy mówili, że dane przedstawienie (17) należy do pier- Z ostatniego wzoru wynika - jak widzieliśmy - że
wiastka r kongruencji (23). Wszystkie przedstawienia liczby m
(2'.:")
przez formę (a, b, c), należące to .tego samego pierwiastka kon-
gruencji (23), zaliczać będziemy do jednej i tej samej gmpy przed- (28) 2aafl+ b(a6+yf!) +2cy6=r.
stawień tej liczby przez formę (a, b, c).
"Wzór (27) daje przedstawienie liczby m przez formt; llL b, c);
Zachowując te same oznaczenia, weźmy pod uwagę liczbę istnieje więc jedno tylko rozwiązanie p, q równania
(24) n= ap"+ bpq +cą'. qa-py=1,
dla którego
vV myśl (1~), (20) i (24) jest
0<:(2aa+b:•)p+(ba+2cy)q<2 m,
ax 2 +bxy+cy 2 =m, a zatem w myśl (21), (26) i (28)
2axp+b(xq+yp)+2cyq=r, fl=p ó=q,
ap'+bpq+cq 2 =n, co dowodzi, że przedstawienie 1.27) istotnie należy do pierwiastka r.
zatem
§ 4. Wyznaczanie wszystkich przedstawień należącyc~ ~o
( x, P)(a,b,c)=(m,r,n), danej grupy. Zapytajmy obecnie, jak znając jedno prz;dstaw1en~e
y, q
liczby m należące do danej grupy, można wyznaczyc wszystkie
skąd wnosimy na mocy (18), że formy (a, b, c) i (m, r, n) są ró- inne .przedstav,ienia, do niej należące.
wnoważne właściwie. Niech przedstawienia
Według (22) i (24) jest r" = D + 4 nm, skąd 11 =
r 2 -D
---
4m
. Alo- (29} ax'+bxy+cy"=m, ax,2 +bx1 y 1 +cy 1 2 =m
żerny więc wypowiedzieć należą do tego samego pierwiastka r kongruencji (23). Jest więc
Twierdzenie 5. Na to, by rozór (17) damal przedstamienie przy pewnych całkowitych p i q
rolaścirve liczby m przez formę (a, b, c) należącą do pierroiastka r qx- py = 1, (2ax+by)p+(bx+2cy) q=r;
kongruencji (23), potrzeba, żeby formy
ostatnie dwa wzory dają w jednej chwili
(25) (a, b,c) (rn,r, r'-D)
4m- · rx= (2ax+by) px+{bx+2cy) (1 +P y)
były ró1vn omażn e 1Dlaścimie. czyli
rx=2pm+bx+2cy
Okażemy, że roarunek ten zarazem mystarcza na to, żeby
i podobnie
istniało przynajmniej jedno przedstawienie liczby m przez formę ry=(2ax+by)(qx-1J+(bx+2cy)qy
(a, b, c), należące do pienvinstka r kongruencji (23), spełniającego
czyli
nierówności (21). ry=2qm-2ax-by.
Do w ó cl. Jeżeli r jest pierwiastkiem kongruencji (23), a wit;c
Otrzymane wzory dla rx i ry możemy napisać w postaci:
jeżeli r2 - D jest liczbą podzielną przez 4 m, i jeżeli formy (25)
są równoważne właściwie, to istnieją takie liczby całkowite (30) (r-b)x-2cy=2pm, (r+bJy+2ax=2qm.
a, fl, y, cl, że
Podobnie dla drugiego z przedstawień (29):
(26) acl-yfl=1
P) (.r - --.
( a. 0 (a,b,c)= m,r,-
4m
2 D)
y,
360 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. (§4] Wyznaczanie przedstawień należących do danej grupy. 361

Ostatnie cztery wzory dają: Niech teraz para liczb calkowitych u, v będzie rozwiązaniem
(r-b)x-2cy==·O(mod 2m), (r+bly+2ax==O{mod 2mJ, równania (35). Wyznaczmy x 1 , y 1 ze wzorów (36) w założenirr,
(r-b)x1 -2cy 1 '="O(mod 2m\ (r+b)y 1 +2ax 1 ==O(mod 2m), że ax 2 +bxy+cy 2 jest przedstawieniem liczby m, należącym
skąd . by -u+bv
do pierwiastk a r. L icz ··-2- - są calkow1.t e, gdyz.
u-bv
2-
2c(yx1 -xy 1)==0(mod 2m), 2a(yx1 -xy,)==O(mod 2m), D= b 2 (mod 4), skąd u 2 -b 2 v 2 ==0 (mod 4) na mocy (35).
(r-b) (yx1 -xy1 ) ==O (mod 2m), (r+b)(yx1 -xy1 )==0(mod 2m) WobeC: założenia, że ax2 +bxy+cy 2 =m, wzory (34) dają
i na mocy ostatnich kongruencji (3?)
2b(yx1 -xy 1 )=0(mod 2m): i (2 ax+by)x 1 + (bx+2cy)y 1 =mu, a zatem wobec tożsamości (31)
Gdyby yx1 -xy1 nie było podzielne przez m, to wobec 4m(ax1 2 +bx 1 y 1 +cy1 2)=m2 u 2 -Dm2 v2 , skąd w myśl (34)
podzielności przez rn każdego z iloczynów
(38)
b (y x, -xy 1 ),
Jeżeli przedstawienie x,y należy do pierwiastka r, to - jak
liczby a, b, c miałyby wspólny dzielnik, wbrew założeniu. Zatem widzieliśmy - zachodzą wzory (30), skąd:
(31) (r-b)xx 1 -2cyx1 =2pmx1 , (r+b)y.~ 1 +2axx 1 =2qmx 1 ,
gdzie o jest liczbą całkowitą. Lecz (r- b)xy1 -2cyy 1 =2pmy 1 , (r+b)yy 1 +zaxy 1 =2qmy,,
(32) 4(ax2 +bxy+cy 2 )(ax 1 2 +bx1 y 1 +cy 1 2) = a zatem wobec (3?) oraz wobec parzystości lic.zb r+b i r-b (ho
= [(2ax+by)x 1 +(bx+2cy)y1 ]"-D(xy 1 -yx1)', r2= b"-4ac+4mn):
skąd wobec (29) i (30) (39) x[(r-.b)x1 -2cy 1 ]= 2m(px1 +cv),
(33) [(2ax+by)x 1 +(bx+2cy)y 1 ]2=4m2 + D m2 v", (40) x[(r+ b)y,+2a.x1] =:mf 2qx1 -(r+b)v] =2m.s,
a zatem (41) y[(r-b)x1 -2cy1]=m[2py,+(r-b)v]= 2mt,
(34) (42) y[(r+b)y1 +211x1 ]=2m(qy 1 +av).
gdzie u jest liczbą całkowitą. G<lyhy (r-b)x 1 -2cy 1 nie było podzielne przez 2m, to wo-
Z (33) i (34) dostajemy po podzieleniu przez m 2 bec (39) i (41) liczby x i y miałyby wspólny dzielnik więk­
(35) szy od jedności, wbrew założeniu. Podobnie wnosimy.z (39) i_ (42),
u 2 -Dv 2 =4,
że (r+b)y,+2ax 1 jest podzielne przez 2m. Możemy więc nap1sac:
rozwiązując zaś równania (30) i (32) względem x 1 i y 1 , otrzymu-
jemy na mocy (29) (43) (r-b)x1 -2cy 1 =2p 1 m, (r+b)y 1 +2ax1 =2q,m,

(36) u-bo gdzie p 1 i q 1 są liczbami calkowityrni. .


y,=--2--y-avx. Mnożąc pierwszą z równości (43) przez - y 1 , a drugą przez x,
dodając, otrzymujemy 2hx1 y 1 +2cy 1'+2ax/=2m(q,x, -p,y,),
Jeżeli więc przedstawienia (29) należą do tej samej grupy,
skąd wobec (38)
to zachodzą wzory (36), gdzie u, D są liczbami całkowitymi, speł­
niającymi równanie (35). (44)
ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. Równoważność właściwa dla D>O. 363
362 1§ 51

Liczby :x1 ,y1 są n~ mocy (44) względnie pierwsze; wzór (38) § 5. Kryterium równoważności dwu form kwadratow,:vc~
daje więc przedstawienie właściwe liczby m przez formę (a, b,c). 0 wyróżniku dodatnim. Formy zredukowane, dla D>.0. ZaJ-
Mnożąc pierwszą z równości (43) przez q„ a drugą przez miemy się więc teraz pytaniem, jak rozstrzy~nąc, CZ): ?'~re dam•
-p1 i dodając otrzymujemy na mocy (44) f.ormy
. kwadratowe są czy nie są równowazne własc1w1e. Roz-
, . N" 1 . 'd D>O
różnimy tu dwa przypadki: D>O 1 D<O. l iec i naprzo . ·
(45) r=(bx 1 +2cy,)q 1 +(2ax1 +by 1 )p 1 •
Liczbę niewymierną y nazy.wać J:ęd~iemy rómnon:ażną licz-
Wzory (44) i (45) dowodzą wobec warui1ku (2l), że przedsta- bie x, pisząc y ~ x, jeżeli istnieją takie hezby całkowite a,f3, Y· b,
wienie :x1 , y 1 należy do pierwiastka r. Udowodniliśmy więe
że zachodzi wzór (7) oraz
Twierdzenie 6. Warunkiem koniecznym i mystarczającym na
_ax+P
to, by przedstamienia (29) należały do tego samego pierwiastka r, y-;;x+o·
.,ą rozory (36), m których 11 i v są liczbami calkomiiymi, spełniają­
cymi rómnanie (35). W tedy mówimy też, że liczba x przechodzi w liczbę y przez
Łatwo też widzieć, że różnym układom u, v odpowiadają . . (a, P)
podsta;;nerue y 0 ·
·w myślwzorów (36) różne układy :x1 , y„ Istotnie, wzory (36) po- ' · d b ' li I )' całkowite
Jeżeli przy tym mozna o rac cz ) , . /3 y.. o tak.
. a ',' .· ~
ciągają za sobą wzory (3?) i (34), skąd wynika, że układ u, v jest
przez układy x,y i x 1 ,y1 określony jednoznacznie.
by We wzorze (7) zachodził znak +,
to mowrmy, ze rownowaz
· cl b ' t k b '·e wzorze
ność jest rola.iicima, jeżeli zaś można Je o rac a '. Y, •' . . .
Doszliśmy zatem do następującego wyniku: znając jedno
h cl
17) zac o z znił ak _ to mówimy że równowaznosc Jest me-
, '
przedstawienie liczby m przez formę (a, b, c), należące do danej
grupy, potrafimy za pomocą rozwiązań równania (35) wyznaczyć mla1iciroa,
?. Na to, by formy (a.,b,c) i (a,, b,, c~) o roy-
wszystkie przedstawienia, należące do tej grupy 1). · Twierdzenie
byly róronomażne właściroie, potrzeba z mystar-
Następnie - jak wynika z twierdzenia 5 - aby rozstrzygnąć, znaczniku D>O
czy istnieje przedstawienie danej liczby przez daną formę, należące cza, żeby liczby
-b,+i/D
do danego pierwiastka, wystarczy rozstrzygnąć, czy pewne dwie w1=·---~
(46)
formy kwadratowe są równoważne właściwie, czy nie, przy czym
potrafimy wyznaczyć ewentualne przedstawienie, jeżeli znajdziemy były rómnoroażne mlaściroie. . .
podstawienie, ·przekształcające jedną z tych form w drugą. D , d Załóżmy naprzód, że formy (a,b,c) I (a,,b„c,) s~
Wreszcie, badanie pierwiastków, charakteryzujących grupy . o w. o e.· właściwie Zachodzą więc wzory (3) przy pewny~ '
przedstawień, sprowadza się do badania kongruencji {23) czyli rowłkno"'.'taznh f3 • spe.łnia1·ącvch warunek a<l-yp=i. M.amy te y
ca ovn yc a, ,y,v, .. ._
kongruencji drugiego stopnia, czemu poświęcony był Rozdział XIII.
\V ten sposób zagadnienie podstawowe teorii form kwadrato-
(47)
-b,
ro,=--~a -
+{D -~Łl.>_(~~+rm-?_c/~-±X
2(aa·+bay+cr)
D,
wych, sformułowane na początku tego Rozdziału (p. str. 352), spro- ~ 1

wadza się ostatecznie do rozstrzygnięcia, czy dwie dane formy a że _ jak łatwo sprawdzić - _
kwadratowe są czy nie są równoważne właściwie, i do ewent1rnl- -2aaP-b(aó+rP)-2cyo+rD=
nego wyznaczenia podstawienia, przekształcającego jedną z tych
form w drugą. (2a.a+br+,,_1J5l (2a{3_j-bó=.5{i)l,
=----·-- 2a
') Wszystkie rozwiązania równania (35) w liczbach parzystych otrzy- (48) 2(aa"+bay+cy")=
mamy ·oczywiście, podwajając rozwiązania równania Pe 11 a x2 - D y2 = 1 w licz-
bach całkowitych (ob. Rozdział XI, poświęcony temu równaniu). Sposób zaś (2aa+br+YlrD) (2ao:+br:-Yl -Di,
otrzymania wszystkich rozwiązań równania 135) w liczbach całkowitych wy- 2a
łożony jest w drugim wydaniu lej książki Iz 1925 r.), str. 215.
364 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. !§ 51 H.ównoważno~t wla;jeh•di dla ]) >O. 365

więc Liczbę ,x' = - b ~ v)2_ będziemy nazywali sprzężon4 z liczbą x.


-b+JID Liczby x i x' są więc pierwiastkami tego samego równania
-fJ+-211- 0
2afJ+bCJ-CJ1/:V
(49) 2-go stopnia
wi=-2aa+-by--y{D= -b+J/D
'1---2a--····y (2at+W-D=O.

czyli w 1 =-~-{J . co dowoclzi wobec llo:-(-y)(-{J)=1, że Liczbę x nazywamy zreduk01vaną, jeżeli


-yw+a·
O<~x'<1<x.
liczby w i w 1 są równoważne właściwie.
Załóżmy teraz, na odwrót, że liczby (46) są równoważne właś­ -b+rv
Twierdzenie 8. Każda liczba postaci x =· --~ (gdzie
ciwie. Mamy więc przy pewnych całkowitych a, {J, y, Ci
D >O) jest rómnoroażna mlaściroie pewnej liczbie zredukowanej.
ao-yf3=1 aw 1+fJ
w= yw1+0 Dowód. Wmyśl twierdzenia Lagrange'a (RozdziałXIl,§9,
str. 293) liczba x rozwija się na ułamek łańcuchowy okresowy
czyli ljJ 1 = - 0 w
=yw
-+{J a , skąd wynika wzór (49), który wobec (48}
pociąga za sobą wzór (4?). Zatem b, =2aafJ+b(aa+y.B)+2cyb x=qo+c1.l+!J+. ..
,q1 ,q,
a, =aa2 + bay+cy 2 , skąd
Niech Pn/Qn będzie n-tym reduktem tego rozwinięcia i niech
b1 2 -D [2aa,B+b(all+yf3)+2cyó] 2 - D
c, =-4·1i-;· -=-· 4(ad 2+bay+cy 2) ,--,
Xn=qn 1:, - ...
+-,-i i+ -.:C/n+z
- i dla n=0,1,2, ...
ąn+i
a więc wobec (48)
\Vówczas
c =[(3aa+ by)'-y' .QJjg~f3+bW-:--o 2 .l)] _ Pn-1Xn+ P,._2
1
4a[(2aa+by) 2 - y 2 D] - dla n= 1,2„ ..
x= Q,..-1xnTQn-2
(2a.B+bó) -ll D
2
= ------4-;:-- =a ,8"
2 •
+ bfJ Il+ c ll 2• i, jak wiemy (ob. wzór (1?), str. 269),

Dowiedliśmy w· ten sposób, że jeżeli liczby m i w1 są równo- Pn-1 Qn-2= Qn-tPn-2=(-1),......1•


ważne właściwie, to przy pewnych całkowitych a, {3, y, o, speł­ Dowodzi to, że
niających warunek ao-y{J=1, zachodzą wzory (3), skąd wy-
(50) dla n=1,2, ...
nika, że formy (a, b, c) i (a1 , b1 , c1 ) są równoważne właściwie.
Twierdzenie 7 zostało więc udowodnione. Przy tym, jeżeli n jest liczbą nieparzystą, to równoważność
Zarazem dowiedliśmy, że jeżeli liczba w 1 przechodzi w liczbę ta jest właściwa.
\Vobec okresowości rozwinięcia liczby x na ułamek łańcu­
w przez podstawienie (~'.~),.to forma (a, b, c) przechodzi przez to chowy istnieje oczywiście taka. liczba nieparzysta k, że liczba
podstawienie w formę (a1 , b,, c1) i na odwrót. Dowiedliśmy jed-
nocześnie, że każda liczba rórvrwroażna rvlaściroie liczbie postaci (51) + 1 : I i i i
Xk=qk 'qk+! T iąk+ 2 T ···
-b+flJ
-- . t t .. post aci..
2a--- 1es e]Ze ma rozwinięcie o okresie czystym. Niech s będzie liczbą wyrazÓ'w
Jak łatwo widzieć, zachodzi to i dla równoważności niewła­ tego okresu; możemy tu założyć, Żf.' s> 1, biorąc okres nieko-
ściwej (eo uzyskujemy, z1nieniając w dowodzie znaki liczb a i i·). niecznie najmniejszy.
366 ROZDZ!At XV. Zarys teorii form kwadratowych. !§61 Formy dodatnie i formy zredukowane clla D <o. 36T

. przez pik)
O znacza.rąc . „ 1!Qlk)
n n-ty reclu k-t u ł am k a. łancuchowego
, Gdyby było a<::: O, to wobec 0<-w' mielibyśmy b+1.D<<L
(51), mamy więc skąd b<O, wobec zaś -w'<"' mielibyśmy b+i.D:::>-b+r.D,
skąd b >O. "'insi więc być a> O. skąd - jak łatwo widzieć -

skąd wnosimy, Że Xk jest pierwiastkiem dodatnim rÓ'wnania a zate1n


lbl<vD a<yb,
co dowodzi, że przy danym D :>O istnieje skońezenie ·wiele liczb
Liczba x'.., sprzężona z xi-, jest zatem drugim pierwiastkiem zredukowanych, a ·więc też skończenie wiele form zredukowa-
tegoż równania i na mocy zależności między pierwiastkami rów- nych (przy danym D forma (a, b, c) jest bowiem określona jedno-
nania 2-go stopnia a jego współczynnikami jest: . . . l d . b2- D ~ .. cl
znaezme przez a 1 >, g yz c = ~ ). ::itą
Twierdzenie 9. Liczba klas form kroadratomych o danym wy-
różniku D >0 jest zarosze skoriczona.
skąd
§ 6. Formy dodatnie i formy zredukowane dla D <O. Przy-
(52)
1mdek D=-4. Niech teraz D <0. Niech (a,b,c) będzie jaką­
kolwiek formą o wyróżniku D <0, a m*O - jakąkolwiek
liczbą, dającą się przedstawić przez tę formę. Jest więc przy
pewnych x, y całkowitych m=ax'+ bxy cy 2,· skąd +
gdyż oczywiście P~~1 > P'.1::..2 i Q~~ 1 > Q\1::..2 . Nierówność (52) wobec 4am= (2ax+by) 2 -Dy',
.·n>O. i xkx'k<O daje x'k<O i x'k+1 >0, skąd 0<-x'k<L
a pomeważ Xk>ąk>1, więc 0<-x'k<1<xk. . a zatem wobec D <:O
Lic~ba Xk jes~ zatem zredukowana. Lecz na mocy (50) jest 4am>0.
x ~ Xk 1 wobec me parzystości liczby k, równoważność ta jest \Yszystkie więc liczby m, dające się przedstawić przez formę
właściwa, c. b. d. cl. (a, b, c), mają ten sam znak co liczba a.
\Y ynika stąd natychmiast,
Nazywając formą zredukorvaną każdą formę (a, b, c) o wy- że jeżeli dwie formy (a, b, c) i (a,, b,, c 1 ) o wyróżniku D <O
różniku v>o.. dl a kt'oreJ.-b+v'.D Jest
- ·---:2a-
w- . .
hczbą zreduko-
są równoważne, to liczby a i a1 są tego samego znaku. Ponieważ
zaś oczywiście równoważność właściwa form
waną, otrzymujemy z twierdzenia ? następujący
(53) (a,b, c)
Wniosek. Każda forma (a,b,c) o royróżniku D>O jest róm-
nomażna roła.8ciroie pemnej formie zredukomanej. pociąga za sobą równoważność właś~iw·ą form
(_:.._a,-b,-c) (-a 1 ,-b1 ,-c1)
Dla liczby zredukowaneJ· „,
~= - +
b Qa v'Q zachodzą, na mocy
(54)

definicji, nierówności
i na odwrót oraz podstawienie (~'. ~), które przekształca formy (53)
jedną w drugą, przekształca również formy (54) jedną w drugą,
0<-o/<i<w„
więc badając równoważność właściwą dwu form o wyróżniku
D<O, możemy założyć, że pierwsze wspókzynniki tych form są
dodatnie.
368 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. !§6] Formy dodatnie i formy zredukowane clla D<O. 3b9

Formy takie nazywamy dodatnimi. Nie tylko więc dowiedliśmy, że każda forma dodatnia (o wy-
Formę (a, b, c) o wyróżniku D <O nazywamy zreditkorvwią. znaczniku D <O) jest równoważna właściwie pewnej formie zre-
jeżeli -a<b<;a<;_c. dukowanej, lecz nad to wskazaliśmy sposób przekształcenia formy
danej w formę zredukowaną (za pomocą kolejnych podstawień).
Twierdzenie 10. Każda
forma dodatnia (a, b, c) o ll)yróżniku
D <O jest rómnoroażna mlaścimie
pemnej formie zredukomanej. Załóżmy teraz, że forma (a, b, c) o wyznaczniku D <O jest
zredukowana. Jest więc
Dowód. Wobec b"-4ac= D<O i a>O jest c>O. Niech
C=a1 . (56)

Jest to liczba dodatnia. Wyznaczmy liczbę całkowitą o tak, skąd4a2 ",.4ac=b 2 -D<;_a2 -D czyli 3a2 <-D i przeio otrzr-
żeby mujemy ćl .·< Jr-~~-b/3; zatem na mocy (56)
(55) _!< _ _lJ _a<! (57)
2 2a 1 2·
Jasne jest, że istnieje zawsze jedna i tylko jedna taka liczba co dowodzi, że dla danej wartości D <O istnieje skof1czo11a liezba
całkowita o. form zredukowanych.
Przez podstawienie (-~'. ~) forma (a,b,a1 ) przejdżie - jak Liczba klas form krvadratomych jest mięc dla każdego D<O
Bko11czona.
łatwo widzieć -
na równoważną jej właściwie formę (a 1 , b 1 , ,1 2),
gdzie b1 =-b-2a1 o; zatem wobec (55) Niech w szczególności D = - 4. W myśl nierówności (57) jest
<i·<i/4/3, skąd a=1, oraz !bf<1, skąd b=O lub b=1.
-a1 <b 1 <a 1 . Lecz b*1, ponieważ wobec b 2 ~ D (mod4) i D=-4 liczba
b musi bye parzysta. Istnieje więc tylko jedna forma zreduko-
Jeżeli równoczesme a1 <a,, to forma (a 1 , b 1 , a 2) jest, w myśl
określenia, zredukowana. Załóżmy więc, że
wana o wyznaczniku D = -4, mianowicie (i, O, 1) czyli forma
;\'2+y2.

i postąpmy z formą (a 1 , b1 , a 2) jak z formą (a, b, a 1), co da 11am Jako łatwy stąd wniosek otrzymujemy
nową formę (a2, b2, 1!3), równoważną poprzedniej właściwie i taką, że Twierdzenie 11. Każda liczba pierrosza formy 4k+1 jest
. - a 2 <b2 <;_a 2 • ;iumą dmu kmadratóm.
Jeżeli znowu Do,,-ód. Jeżeli p jest liczbą pierwszą formy 4k+1, to-jak
wiemy z Rozdziału. IV (ob. str. 65) - istnieje taka liczba całko-
wita q, że q 2 ~-t (modp). Liczba r=ą + 1. jest więc eałkmvita.
to formę (a 2 , b2 , a,) przekształeimy jak wyżej na nową formę 2
(a,, b3 , a4 ) itd. Ciąg nierówności p
Dla x = 1 i y =O liczba p daje się przedstawić przez formę do-
a1 >a,>a,> ... datnią (p, r, 2 ej) o wyznaczniku
nie może być nieskończony, gdyż wszystkie liczby a1 są natu- D=(2ą) 2 -4pr=4(ą 2 - pr)=-4,
ralne. Dojdziemy więc do takiej formy (an, bn, lln+1), że nie tylko
<
-an< bn lln+i, lecz jednocześnie an<;_ an+1 · a więc też przez formę (1, O, 1), która - jak dowiedliśmy - jest
Forma (an, bn, Cn+1) jest zatem zredukowana i - jak to wy- formą zredukowaną dla każdej formy dodatniej o wyróżniku
nika w jednej chwili ze sposobu jej otrzymania - równoważna -4. Liczba p daje się więc przedstawić przez formę x 2 +y2 ,
formie (a, b, c) właściwie, c. b. d. cl. czyli jest sumą dwu kwadratów, c. b. d. o.
24
W. Sierpiński, Teoria Liczb.
370 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
(§ 7]
Równoważność właściwa dla D<O.
371
§ 7. Badanie :równoważności właściwej dwu ~orm zreduko-
wanych o wyróżniku D<O. Ponieważ k~żdą formę kw~;Jra­ więc aa ±ba (:0. Z drugiej zaś strony, wobec całkowitości liczby
2

tową dodatnią o wyróżniku ~rzekształc~c 1:1a


D<O pofrafrmy a oraz nierówności 'bl,<a, mamy 'ba<(aa 2, skąd aa2 ±ba:>-O.
Tak więc
równoważną jej właściwie formę zreduko~aną, w1ę~ .z~gadmeme,
kiedy dwie formy kwadratowe dod~tme o wy~oz1:11k~ D<O (65)
<la2 ± ba=O.
są równoważne właściwie, sprowadza się do zagacln~~m.a: Jak roz-
.strzygnąć, czy dwie formy zredukowane o wyrozmku D <O \Yynika stąd na mocy (63), że a1 =c, skąd na mocy (65)
są równoważne właśdwie?
a 1 =a=c.
Załóżmy, że dwie różne formy zreclnkO\vane (53) o wyróż­
niku D<O są równoważne właściwie. Możemy oczywiście zało­ Di·ugie zaś z równań (3) daje dla y = ± 1
żyć, że
b, =2aap+b(aó ±fi)± 2có,
(58)
a że na mocy (59) jest
Wobec założenia równoważności właściwej form (53) istnieją
takie liczby całkowite a, p, y, ó, że zachodzi wzór b= b(ao + p),
(59) all-yfi=1 więc dodając ostatnie dwie równości stronami, otrzymujemy
oraz wzory (3). Pierwszy ze wzorów (3) daje
b1 +b=2aap+2baó ± :2co.
(60) 4aa 1 =(2aa+by) 2 -Dr 2 >-D y 2 ,
Wobec c=a (65) wnosimy stąd, że
a ponieważ a < v'=v
f3 i a,< l;:::--.D73 (bo założyliśmy, że formy
są zredukowane), więc 4aa 1 -'(-4D /3, a zatem w myśl (60) jest (66)
-Dy 2 <-4D/3, skąd y2 -'(4/3 wobec D<O, czyli albo y=O,
albo y= ± 1. · a· ponieważ we wzorach (62) nie może być jednocześnie b =a
Jednakże gdyby było y=O, mielibyśmy all=1+rP=1, skąd i b 1 =a, bo wówczas formy (a, b, c) i (a1 , b1 , c1 ) byłyby identyczne
wbrew założeniu, więc musi być jb,+b!<2a.
i<= ±1 i Il=± 1 oraz w myśl (60) 4aa 1 = (2aa) 2 =4a 2, skąd a 1 =a;
w myśl zaś drugiego z równań (3) byłoby 2±aP+b=b1 czyli +
Wzór (66) dowodzi przeto, że b 1 b =O czyli b 1 = - b.
Jeżeli więc formy zredukowane (a, b, c) i (a1 , b1 , c1 ) o wyróż­
(61) b,-b=±2ap, niku D <O, nie będąc identycznymi, są równoważne właściwie,
a że to musi być a 1 =a=c i b1 =-b, skąd
(62) -a<b<a, - a1 <b1 <a 1 i· a 1 =a, b, 2 -D b2 -D
c1 =4a;-= -~=c.
więc lb1 -bl<2a, skąd wobec (62) byłoby {3=0, a zatem~' =b.
Formy (a, b, c) i (a1 , bi. c 1) byłyby więc identyczne, wbrew zało­ Formy te muszą ·więc być postaci
Musi przeto być y = ± 1.
żeniu.
Pierwsze z równań (3) daje dla r=±i (67) (a, b, a) (a,-b,a).
(63) a 1 =aa ±ba+c,
2 Z drugiej zaś strony, z łatwością sprawdzamy, że formy (64}
są zawsze równoważne właściwie, gdyż pierwsza przechodzi
skąd aa"± ba= a, -c, a że na mocy (58) i w myśl założenia, że w drugą przez podstawienie
forma (a, b,c) jest zredukowana, mamy
(64) (0,-1)
1, o .
24*
ROZDZIAŁ XV. Zarys leorii form kwadratowych. \§ 8] Równoważność właśc-iwa niewymiernoSci 2-g-o -;topnia.
372

Tak więc udowodniliśmy Twierdzenie 13. Dla rómnomażno.ści dmu lliemy111ierności


Twierdzenie 12. Dmie różne formy zredukowane o wyróż­
2-go sfopl!ia. x i y potrzeba i my.~farcza, by istniały fa);ie liczby
niku D <O są wtedy i t-ylko mtedy równoważne właściwie, gdy naturalne k 1 I, że
roszystkie cztery spólczynniki skrajne mają rospólną marto.~ć, a spół­ ('.72) ''-'c=y1.
czynniki środk01ve rv obu formach są rórone co do bezrozględnej Do wód. Jak dowiedliśmy w § 5 (ob. (){)), str. 365), dla n na-
roartości., lecz różne co do znaku. turalnych zachodzą równmi·ażności x ~ Xn i y ·-· Yn·
Okoliczność te; możemy oczywiście zawsze rozpoznać bezpo- Jeżeli więc zachodzi równość. (:72), to x ~ Xk i y ~ y 1 =.>'i-
średnio z postaci samej formy kwadratowej. i dla dowodu równoważności
Dlatego też rozpoznawanie równoważności właiiciwej dwu (:73) x-y
form zredukowanych o wyróżniku D<O, a przez to (wobec
twierdzeń 10 i 12) również zagadnienie rozpoznawania równoważ­ wystarczy okazać, że ~ jest przechodni.
stosunek
Można
tego z łatwością dowieść bezpośrednio, a wynika to
ności właściwej jakichkolwiek dwu form kwadratowych o wy-
też z twierdzenia ?, uogólnionego na równoważność niewłaściwą
różniku D <O możemy uważać za rozstrzygnięte. Potrafimy też
(str. 364), oraz z przechodniości stosunku równoważności form
wyznaczyć podstawienie, za pomocą którego jedna z tych form
(str. 356). \Varunek jest więc konieczny.
przechodzi w drugą. Na odwrót załóżmy teraz równoważność (:73). Przy pewnych
Ostatecznie więc badanie równoważno.ści właściwej d>vu form
kwadratowych sprowadza się: dla D >O do badania równoważ­ a,{3, y, ó całkowitych zachodzi więc wzór (':') oraz wzór
ności właściwej dwu niewymierności 2-ego stopnia, a dla D<O- ax+f3
do badania równoważności właściwej dwu form zrcdukowanyd1,
(74)
y= ;;.x+o'
do czego wystarcza twierdzenie 12. Tym sposobem podstawowe
jako też na mocy (68) (69) wzór
zagadnienie teoJ'ii form kwadratowych (p. § 1, str. 352 i § 4, str.
362) będzie rozwiązane z chwilą, gdy potrafimy rozstrzygnąć,
czy dwie dane niewymierności 2-go stopnia są równoważne wła­ (75)
Pn-1Xn Pn-2 +
.\"=Q~-1Xn+Q~-~.
ściwie, czy nic. Zagadnieniem tym zajmiemy się w § 8, w którym
\.Vsrnwiając tę wartość do wzoru (74), dostajemy
damy ·odpowiedź na to pytanie.
§ 8. Badanie równoważności właś!!iwej dwu niewymier- _ (aPn-1+/3Qn-1lxn+aPn-2-f-/3Qn-2
(7b)
ności 2-go stopnia•. Niech x i y będą dwiema niewymiernościami
JJ-{yPn-1 -f.iiQn=1).:>:„+y p;;::_;+ OQn_; •
2-go stopnia o rozwinięciach na ułamki łańcuchowe nicskoń- Okażemy. że zawsze można n dobrać tak, aby
czone:
11__Pn-l T /3 Qn-l-._,, l
(?'.:)
(68) u Pn-2+f3Q,,_2 - .
Rozróżnimy nastc;pujące trzy przypadki:
(69) i" a= O. \\" ówczas w myśl wzoru ('.:), mnsi być f3 = ± 1;
i niech dla n=i,2,.„: liczba po lewej stronic wzoru {?7) istnieje więc i wynosi gr>:-::1
Q,,_2'
j i i
(?O) Xn=a.+ ---+.---+
an+l 1an+2
1
... , jest zatem większa od 1 dla wszystkich n >2.

1 \.,L_i_·+
Yn= bnl,-b
I
(71) - I lb
I n+l l n+~
···
374 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. Równoważność właś_ciwa niewymierności stopnia~
ls sJ 2-go 375

Przypadek x+J.l=O
a
jest oczywiście niemożliwy wobec zało­ aPn-1+fJQn-1 A
(81)
żenia, żeliczba x jest niewymierna. · aPn-2+fJQn-2 B'
W obu przypadkach 2° i 3° jest oczywiście dla dostatecznit• gdzie A i B są liczbami naturalnymi względnie pierwszymi i A::> B.
wielkich n Jak łatwo obliczyć, mamy na mocy (59)
' fJ (a Pn-I+ fJQn-1)(1•P n-2+0Q..-2)-
(78)
a Pn-1 + fJ Qn-l (<'.n-l
l · 1'n-1+ ·
a
(82) -(yPn-1+0Qn-1)(aP.-2+/lQn-1)=
aP;:2+tH2n-2 = Q„-2 . zi,=-~+f!'
a = (aó-y{J)(Pn-1Qn-2- Qn-1 Pn-2)= ± (-1)".

gdyż Rn-2+ afJ zmierza wraz z do x+ f3a'


zatem do liczby
11--> .:.-,
·
Gdyby było y l' n-1 + ó Qn-; =O, mielibyśmy stąd
różnej od zera i przeto dla dostatecznie wielkich n musi samo
być różne od zera.
zatem aP„_1 -+- pQ„_1 = ± 1, co niemożliwe wobec (:':'). Je~t więc
W przypadku 2° dobie1·zc111y n parzyste i tak wielkie, żeby
było (83) 1•Pn-1+0Qn-1= ± C,
(79) gdzie C jest liczbą naturalną. "'iech jeszczt•
(84)
co jest możliwe, gdyż lewa strona tej nierównności zmierza do
gdzie znak przy D bierzemy zgodny ze znakiem przy C. Liczba D
x+.fl>O.
a
Ponieważ dla n parzystego jest, jak wiemy
.
(ob. (34),
jest więc w każdym razie calkowita.
str. 272), Rn-1:>x>I?„_2, więe Wzór (82) dowodzi, że lewa strona wzoru (81) jest ułamkiem
nieprzywiedlnym, a że prawa strona wzoru (81) jest z założenia
, , {3. · Rln-2
l>n-1+-a. +fJ
.0 , również ułamkiem nieprzywiedlnym, więc

skąd wynika nierówność (?7) na mocy (78) i (?9), gdyż Qn-1 >-Qn-2· (85) aPn-1+f3Q.,_1= ±A,
W przypadku 3° dobierzemy n nieparzyste i tak wielkie
żeby było przy czym znaki w obu wzorach są zgodne. Wobec (?6), (85), (83)
i (84} możemy napisać
(80) Ax.+B
18b) ±y=Cxn.+-D'.
Ponieważ zaś dla n nieparzystego jest Hn-i <x <: Rn-2 , więc
otrzymujemy teraz ,gdzie A. B, C, D są liczbami całkowitymi oraz

Rn-1 + a~< Rn-2+ a{3, (8?) O<B<A C>O,


a ponadto w myśl (82)
skąd wobec (?8) i (80) znowu wynika nierówność (17).
(88) AD-CB=±i.
Dowiedliśmy więc istnienia wskaźników n, dla których za-
chodzi nierówność (77). Niech n>i będzie najmniejszym ta- Rozwińmy liczbę wymierną A'C na ułamek łańeu<;howy

1 + , 1,..
kim wskaźnikiem. W obee wymierności lewej strony nierów-
A
ności (?''?) możemy ·więc napisać (89) -c=CJo+
. .q,
.... ,~q„
376 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. [§ 8] Ró·wno\\:ażność właśch-...-a uiewymierności 2~go stopnia. 3?7

o liczbie ogniw nieparzystej albo parzystej (p. str. 267), zależnie 1


od tego, czy we wzorze (88) zachodzi znak górny, czy dolny. -'iiech wreszcie ą,>1. Ponieważ z równości -y=ą 0 1z
Oznaczając przez A'/C' przedostatni redukt ułamka A/C I i
wym"k·a rownosc
• " y = - q0 -1-j-
- -
I 11 '
-- -- 1 ~ =-ą,,-1---,-fl--+-;z-=1·
(przypadek, kiedy redukt ten nie istnieje, pozostawiamy do zba-
dania czytelnikowi, jako nie nastręczający trudności), będziemy
1 + z-1
- jak łatwo widzieć - mieli więc w myśl (93) możemy napisać
I 1I I 1 I - 1 1l 1I
(90) AC'-CA'= ± 1, y= -qo- 1 T ff !i(h=t T !ą2 Ttq~,T[X„.
gdzie znak będzie zgodny ze znakiem we wzorze (88). Wzory (88} skąd w jednej chwili Ym+i=X„.
i (90) da.ją w jednej chwili Tak więc we wszystkich przypadkach dla pewnych liczb.
(91) A(D-C')=C(B-A'), naturalnych k i l zachodzi równość {:'2), c. b. d. o.
Na mocy dowiedzionego twierdzenia 13, jeżeli dla danych
a że (A, C) = 1 na mocy (88), więc liczb x i y znamy ich rozwinięcia na ułamki łańcuchowe, to
(92) B-A'=tA, potrafimy rozstrzygnąć, czy są one, czy nie są równoważne.
i wyznaczyć spółczynniki a, j3, )', o wzoru (:-.J.).
gdzie t jest liczbą całkowitą. Lecz oczywiście A' <A. Wno- O< Zapytamy obecnie, w jaki sposób można rozstrzygnąć, czy
simy stąd wobec (87), że IB -A' I < A; we wzorze (92) musi dane dwie niewymierności 2-go stopnia .Y i y są równoważne
więc być f=O czyli B=A' i przeto wzór (91) da:je D= C'. Wzór- właściwie.
(86) możemy zatem napisać w postaci
Otóż, stwierdzamy najpierw na mocy twierdzenia 13, czy są
Axn+A' one w ogóle równoważne, a jrżeli są, to wyznaczamy współ­
± y= Cx„+C" czynniki we wzorze (74). Jeżeli wzór ten ustala równoważność·
właściwą między x i y, to mamy odpowiedź twierdzącą na py-
skąd na mocy (89)
tanie. 'V
przeciwnym razie nie ma jeszcze odpowiedzi przeczącej,
(93) I _
:::r::Y-ąo
+ -1Ii , I- . . . + 1-1i+11
1·-.
gdyż dwie liczby mogą być równoważne zarówno właściwie jak
i niewłaściwie - takie są np. liczby i/2+1 i 1/[ gdyż
qt ,qm Xn
1/2+ 1=(1-1/2+1): (O·J/2+1) i 112+ 1 = (2·J 12+3): (1 ·J '2+ 1) -
Jeżeli w tym wzorze zachodzi znak +, to oczywiście lecz wówczas (wobec przechodniości stosunku równoważności)
Ym.+1 . Xn. każda z tych liczb jest równoważna sama sobie zarówno ;da-
Jeżeli zaś zachodzi w nim znak to rozróżnimy dwa przy- ściwie jak i niewłaściwie. Ponieważ zaś każda liczba jest równo-
pa<lki: ą1 = 1 i ą1 >1. ważna sama sobie właściwie, więc zagadnienie sprawdza się -

. h q = 1. p_ omewaz
N iec 1
· . , . .
Z l'OWllOSCl - Y = CJo + re1 r, 1zI wy-
j
jak widzimy - do tego, czy potrafimy dla każdej niewymierności
2-go stopnia rozstrzygnąć, czy jest ona sama sobie równoważna_
niewłaściwie.
nika równość y=-q 0 -1+-z-,i~1 -, więc w myśl (93) możemy Niech więc x będzie daną niewymiernością 2-go stopnia_
napisać Liczba .-.: jest równoważna niewłaściwie liczbie - x, gdyż
-x=((-1)·x+OJ:(O·x+1). Jeżeli więc liczba x jest sama sobie
y=-qo-1 + ! CJo1+i'+ -1,CJa, -' „ . + CJm
1 + !----:-'
11
Xn
równoważna niewłaściwie, to z uwagi na to, że dwie liczby
I
równoważne niewłaściwie trzeciej, są równ~ważne właściwie,
skąd oczywiście Ym=Xn. liczba x jest równoważna liczbie -x właściwie.
ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
378

Na odwrót - jak łatwo widzieć - jeżeli liczby x i -:x: są


równoważne właściwie, to każda z nich jest sama sobie równo-
ważna niewłaściwie.
Tak więc, aby stwierdzić, czy niewymierność 2-go stopnia ';
jest sama sobie równoważna niewłaściwie, :"".starczy rozstrzy~ną?,
czy liczby x i - x są równoważne właśc~wie, a. to_ zagadmeme
pot~afimy już rozstrzygnąć za pomocą twierdzema b. HOZDZlAL XVI
Zauważymy tu jeszcze, że - jak można dowieść. - na to,
żeby niervymiemość 2-go stopnia była sama sobie róronon~ażna. TEORIA LICZB CAŁKOWITYCH ZESPOLONYCH
niervlaścirvie, potrżeba i. wystarcza żeby okres 1e1 rozrvimęcia na
ułamek ła1icuchomy składał się z nieparzystej liczby ognim '). § 1. Liczby całkowite zespolone i ich norma. Liczby stowa-
rzyszone. Przez liczby calkoroite zespolone rozumiemy liczby ze-
spolone a+ bi, gdzie a i b są liczbami całkowitymi.
Wartość teorii liczb całkowitych zespolonych polega nie tyle
na tym, że jest ona uogólnieniem teorii zwykłych liczb całko­
witych, ile na tym, że jako jej proste zastosowanie otrzymu.Jemy
<lowody różnych twierdzeń o zwykłych liczbach całkowitych,
które na innej drodze są o wiele trudniejsze.
Z definicji działań arytmetycznych na liczbach zespolonych
wynika natychmiast, że suma, różnica i iloczyn dwu lub więcej
liczb zespolonych całkowitych jest liczbą zespoloną całkowitą.
ĆWICZENIA. 1. Znaleźć wszystkie rozkłady lirzby O na snmę kwadratów
<lwu liczb całkowitych zespolonych, .
Odpowiedź: O=(a+bż)'+(±b+ai}', gdzie a i b są dowolnymi licz-
bami całkowitymi rzeczywistymi, a znaki należy użyć wszędzie górne lub wszę­
dzie dolne.
+
2. Zhu dać jakie liczby całkowite zespolone .\· yi są sumami dwu kwa-
dratów liczb całkowitych zespolonych.
Rozwiązanie. Na to, by liczba całkowita zespolona x+yt była sumą
dwu kwadra(ów liczb całkowitych zespolonych. potrzeba i wystarcza, żeby !I
było liczbą parzystą oraz w przypadku, gdy x jest postaci 4t+2, żeby !! hylo
podzielne przez 4.
Warunek jest konieczny, bo jeżeli


x=a'-b'+c'-cl', y=Z(ub+cd).
Jak łatwo stąd widzieć, x jest postaci 4 t+ 2 tylko wtedy, gdy co najmniej
jedna z liczb a i b, a jeclnocześnie co najmniej jedna z liczb c i d jest parzysta.
Lecz wówczas liczba ab+ cd jest parzysta, więc liczba y jest podzielna przrz 4.
Wanrnek jest dostateczny, bo jeżeli x=21+1 i y=2u, to
1) Ob. 2-e wydanie tej książki, Warszawa 1925, str. 215. x+yi = (t+1 +ni12+(11-li)',
ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
378

Na odwrót - jak łatwo widzieć - jeżeli liczby x i -:x: są


równoważne właściwie, to każda z nich jest sama sobie równo-
ważna niewłaściwie.
Tak więc, aby stwierdzić, czy niewymierność 2-go stopnia ';
jest sama sobie równoważna niewłaściwie, :"".starczy rozstrzy~ną?,
czy liczby x i - x są równoważne właśc~wie, a. to_ zagadmeme
pot~afimy już rozstrzygnąć za pomocą twierdzema b. HOZDZlAL XVI
Zauważymy tu jeszcze, że - jak można dowieść. - na to,
żeby niervymiemość 2-go stopnia była sama sobie róronon~ażna. TEORIA LICZB CAŁKOWITYCH ZESPOLONYCH
niervlaścirvie, potrżeba i. wystarcza żeby okres 1e1 rozrvimęcia na
ułamek ła1icuchomy składał się z nieparzystej liczby ognim '). § 1. Liczby całkowite zespolone i ich norma. Liczby stowa-
rzyszone. Przez liczby calkoroite zespolone rozumiemy liczby ze-
spolone a+ bi, gdzie a i b są liczbami całkowitymi.
Wartość teorii liczb całkowitych zespolonych polega nie tyle
na tym, że jest ona uogólnieniem teorii zwykłych liczb całko­
witych, ile na tym, że jako jej proste zastosowanie otrzymu.Jemy
<lowody różnych twierdzeń o zwykłych liczbach całkowitych,
które na innej drodze są o wiele trudniejsze.
Z definicji działań arytmetycznych na liczbach zespolonych
wynika natychmiast, że suma, różnica i iloczyn dwu lub więcej
liczb zespolonych całkowitych jest liczbą zespoloną całkowitą.
ĆWICZENIA. 1. Znaleźć wszystkie rozkłady lirzby O na snmę kwadratów
<lwu liczb całkowitych zespolonych, .
Odpowiedź: O=(a+bż)'+(±b+ai}', gdzie a i b są dowolnymi licz-
bami całkowitymi rzeczywistymi, a znaki należy użyć wszędzie górne lub wszę­
dzie dolne.
+
2. Zhu dać jakie liczby całkowite zespolone .\· yi są sumami dwu kwa-
dratów liczb całkowitych zespolonych.
Rozwiązanie. Na to, by liczba całkowita zespolona x+yt była sumą
dwu kwadra(ów liczb całkowitych zespolonych. potrzeba i wystarcza, żeby !I
było liczbą parzystą oraz w przypadku, gdy x jest postaci 4t+2, żeby !! hylo
podzielne przez 4.
Warunek jest konieczny, bo jeżeli


x=a'-b'+c'-cl', y=Z(ub+cd).
Jak łatwo stąd widzieć, x jest postaci 4 t+ 2 tylko wtedy, gdy co najmniej
jedna z liczb a i b, a jeclnocześnie co najmniej jedna z liczb c i d jest parzysta.
Lecz wówczas liczba ab+ cd jest parzysta, więc liczba y jest podzielna przrz 4.
Wanrnek jest dostateczny, bo jeżeli x=21+1 i y=2u, to
1) Ob. 2-e wydanie tej książki, Warszawa 1925, str. 215. x+yi = (t+1 +ni12+(11-li)',
380 ROZDZIAL XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
1§ 1J Liczby stowarzyszone. 381
jeżeli x = 4t+ 2 i !J = 4u, tó
Iloczyn z z' dwu liczb sprzężonych nazywamy normą liczby
x+y1=[t+n+1+1u-tliF+f1- u+ 1 +u+"li]".
:z i oznaczamy przez N\z):
jeżeli x~4t i y=4u, to
N(z)=zz';
x+yi=(t+1+„w+1u+(1- t)i)',
jeżeli bi (gdzie ą i b są
+
wreszcie, jeżeli x = 4 I i !I = 4" 2, to
zatem, z= a liczbami rzeczywistymi), 1.o
x+yi = [t+u+1+1n+1-I) iJ'+!t-u+li+u) iJ'. N(z)=a2 +b 2 •
3. Dowieść, że na to, by liczba całkowita zespolona x+ yi byl'a :;mną Norma liczby zespolonef jest więc zawsze liczbą rzeczywistą
trzech kwadratów liczb calkowitych zespolonych, potrzeba i wystarcza, żeby y llicujemną, równą zeru tylko w razie a= b =O, tj. dla z= O.
było liczbą parzystą.
Norma liczby :.::espolonej całkowitej, różnej od zera, jest za-
Wska z ów ka. Oprzeć się .ą.a ćwiczeniu 2 i na tożsamości
wsze liczbą naturalną.
4L+2+2u i= 41+1 +zu i+ 1'. Liczby sprzężone mają tę samą normę. O liczbie całkowitej
4. Dowieść, że na to, by liczba całkowita zespolona a+bi*O była kwa- zespolonej z mówimy, że jest podzielna przez liczbę t, jeżeli ist-
dratem liczby całkowitej zespolonej, potrzeba i wystarcza, żeby było nieje taka liczba całkowita zespolona u, że
a'+b'=c', c+a=2x' c-a=2y', {4) z=fo.
gdzie c jesl liczbą naturalną, a x i y - liczbami całkowitymi. Okazać, że
wówczas Piszemy też wówczas tjz.
a+bi=(±x±yi)', Badanie, czy liczba zespolona a+
bi jest podzielna przez
gdzie znaki należy brać jednakowe, gdy b >O,
i różne, gdy b <O. liczbę zeHpoloną c+di różną od zera, sprowadza się z łatwością
U w ag a. Jest to zarazem sposób zbadania, czy dana liczba całkowita do badania podzielności liczb całkowitych rzeczywistych. Ze
zespolona jest kwadratem liczby całkowitej zespolonej, i ewentualnego znale- wzoru bowiem
zienia jej pierwiastków kwadratowych (zespolonych) 1 ).
5. Opierając się na ćwiczeniu 4, zbadać, czy liczby 3+4i i 4+3i są
kwadratami liczb całkowitych zespolonych. i znaleźć ich ewentualne pierwiastki
kwadratowe.
wynika natychmiast, że na to, by
Odpowiedź: 3+4i= 12+il'= (-2-i)'. Liczba zaś 4+3i nie jest
kwadratem liczby całkowitej
zespolonej. c+di I a+bi,
Dla liczby zespolonej z= a+
bi oznaczamy przez z' liczbę potrzeba i wystarcza, żeby
zespoloną sprzężoną czyli liczbę z'= a- bi. c +d I ac+ bd
2 2 c +d
2 2 i be-ad.
Z definicji działań arytmetycznych na liczbach zespolonych Tak np.
wynika w ,jednej chwili, że dla wszelkich liczb zespolOnych t, u:
3+5i121+i, gdyż 341-102,
(1) jeżeli z=t+u, to z'=t'+u',
1+i 2, gdyż 21-2.
(2) jeżeli z=t-u, to z'=t'-u', Natomiast
(3) jeżeli z=tu, to z'=t'u'. 1-2i noni 1+2i, gdyż 5 nonj-3.
Liczby sprzężone z i z' są zawsze obie całkowite lub obie Z (3) wynika, że jeżeli tjz, to również t'jz' i jeżeli z=fo, to
niecałkowite. Liczbą (z')', sprzężoną z z', jest zawsze liczba z.
zz' =tut'µ' =tt'uu',
') Por. moją książkę Zasady algebry wyższej, Monografie Matematyczne, skąd ua mocy definicji normy:
Warszawa-Wrocław 1946, str. 172.
{5) N(z)=N(t)N(u).
382 ROZDZ!Ał. XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
[§ 2] Największy wspólny dzielnik. 383·
Zatem: norma iloczynu jest iloczynem no~m.
Twierdzenie 1. Dla każdej liczby calkomitej zespolonej z,
Twierdzenie to uogólniamy przez indukcję na iloczyn dowol- różnej od O, i.~tnieją cztery i tylko cztery liczby z nią storoarzy-
nej skończonej liczby czynników. szone, mianoroicie liczby (7).
Wzór (5) dowodzi też, że N(t)IN(z), a zatem: Jak łatwo widzieć (wobec z7"0), wszystkie te cztery liczby
Jeżeli liczba całkowita zespolona t jest dzielnikiem liczby z, są różne.
to norma liczby t jest dzielnikiem IJ;Ormy liczb z. W zagadnieniach dotyczących podzielności liczb, można oczy-
Ale nie jest na odwrót, gdyż np. N(1-2i}=N(l+2i), lecz wiście liczby stowarzyszone zastępować jedne przez drugie. Jeżeli
t-2i non: 1+2i. bowiem z jest podzielne przez t, to - jak łatwo widzieć - każda
Dwie liczby całkowite zespolone (różne od zera), któ1·c są liczba stowarzyszona z z, jest podzielna ·przez każdą liczbę sto-
wzajemnie przez siebie podzielne, nazywamy stomarzyszonynii. warzyszoną z t.
Latwo też widzieć, że jeżeli liczba z jest stowarzyszona
Na to więc, by liczby z i f były stowarzyszone, potrzeba
i wystarcza, żeby f!z i z1t. Wówczas mamy też N(t) N(z)
z liczbą t, to liczba z' jest stowarzyszona z liczbą t'.
Jeżeli liczby zespolone całkowite z 1 i z 2 są podzielne przez
i N(z)! N(t), co z uwagi na to, że norma liczby całkowitej zespo-
lonej różnej od O jest liczbą naturalną, daje N (t) =N (z). f, to ich suma i różnica też jest podzielna przez t. J eżcli bowiem
z1 =tu i z2 =tv, to z, ± z2 =t(u ± v).
Zatem: liczby stowarzyszone mają rórone normy (ale nie na
Jeżeli liczba całkowita zespolona z .jest podzielna przez i, a t
o:lwrót, gdyż np. liczhy 1 ~ 2 i i 1+2 i, które mają równe ummy;
me są stowarzyszone, gdyż jak widzieliśmy, 1-2i non/ 1+2i). przez u, to z jest podzielne przez u. Jeżeli bowiem z=tro i t=uu,
to Z=UDTD.
Zajmiemy się teraz wyznaczeniem wszystkich liczb stowa- Wynika stąd dalej, że jeżeli liczba zespolona całkowita f jest
rzyszonych z daną liczbą całkowitą zespoloną z7'o0. wspólnym dzielnikiem liczb zespolonych całkowitych z 1 ,'z 2 , ••• , Zn
Ni~ch t będzie jedną z nich. Jest więc t =z u przy pewnym i jeżeli u 1 , u 2 , ••• , Un są liczbami całkowitymi zespolonymi, to t jest
calkow1tym zespolonym u, skąd
dzielnikiem liczby Z.i L! 1 + z2u,+ ... + Zn u„.
~ NW=NWN~ § 2. Algorytm kolejnych dzieleń i największy wspólny
a ponieważ liczby stowarzyszone mają równe normy, . przeto dzielnik liczb całkowitych zespolonych. Udowodnimy
N(z)=N(t); zarazem N(z),<oO, gdyż z,<oO. Równość (6) daje więc Twierdzenie 2. Jeżeli z i t,<oO są liczbami całkoroitymi zespo-
N(u)=i.
lonymi, to istnieją takie liczby całkowite zespolone c i r, że
Niech !! =a+ bi, skąd
(8) z=ct+r,
a 2 +b 2 = 1,
oraz
a więc albo a=± 1 i b=O, alho a=O i b= ± 1. Zatem u jest
jedną z czterech liczb (9) N(r)<. 1/ 2 N(t),
.1, -1, i, a więc też N(r)<N(t) .
-i,
a więc t=zu - jedną z czterech liczb Dowód. Niech
(7) Z, -z, iz, (10)
-iz.
Każda liczba stowarzyszona z liczbą z jest przeto jedną z liczb gdzie x i y są liczbami rzeczywistymi wymiernymi. Oznaczając
(?). Na odwrót -. jak łatwo widzieć - każda z liczb (7) jest przez !; i ri odpowiednio najbliższe do x i y liczby całkowite,
stowarzyszona z liczbą z, gdyż z=(-1)(-z)=(-i)iz=i(-iz). możemy nap~sać :
:Mamy zatem
(11)
38J ROZDZIAŁ X'il. Teoria liczb całkowitych zespolonyrh. J§ 2] Największy wspólny dzielnik. 385

gdzie x 1 i y 1 są liczbami rzeczywistymi wymiernymi o wartościach Wynika stąd natychmiast, że dla każdych dwu liczb całkowi­
bezwzględnych tych zespolonych różnych od O istnieje co najmniej jeden taki ich
(12) wspólny dzielnik, który jest podzielny przez każdy ich wspólny
dzielnik. Naturalną więc rzeczą jest nazywać go największym
Niech mspólnym dzielnikiem liczb całkowitych zespolonych.
~13) c=$+·1)i. r=z-cf; Zbadamy teraz, ile takich największych wspólnych dzielni-
ków mają dwie liczby całkowite zespolone. Niech d i ó będą
są to liczby całkowiie zespolone spełniają one wzór (8). Zara- dwoma takimi wspólnymi dzielnikami liczb z i f, które są po-
2em na mocy (10), (11) i {13)
dzielne przez każdy ich wspólny dzielnik. Liczby d i ó są więc
r=z-ci=(x+yi)t-(.; +i7i)t= (x 1 +y,i)t. wzajemnie przez siebie podzielne: są zatem liczbami stowarzyszo-
nymi. Wynika stąd na mocy twierdzenia 2
Ponieważ norma iloczynu jest iloczynem norm, więc na
mocy (12) Wniosek. Dla każdych dwu liczb zespolonqch całkowitych
różnych od O fatnieją cztery największe wspólne dzielniki: są one
N(r)~ N(x 1 +y i)N(tl=(x
1 12 +y 12 )N(t), ze sobą stomarzyszone.
.skąd nierównoś.ć (9), e. b. cl. d. Właściwie i liczby całkowite wymierne mają zawsze dwa
różniące się znakiem wspólne dzielniki, podzielne przez każdy
Udowodnione twierdzenie 2 daje dla liczb całkowitych zt'-
wspólny dzielnik tych liczb, ale przy obliczaniu liczby wspólnych
.spolonych algorytm analogiczny do algorytmu Eu k I id es a.
dzielników nie uwzględniamy dzielników, różniących się tylko
V\Tyznaczmy bowiem dla liczb całkowitych zespolonych z znakiem. Podobnie można by i dla liczb całkowitych zespolonych
i t=FO liczby całkowite zespolone c i r, spełniające warunki twier- nie uwzględniać czterech dzielników stowarzyszonych i mówić
dzenia 2. Ze wzoru (8) wynika natychmiast, że liczby z i t mają wobec tego tylko o jednym największym wspólnym dzielniku. Jest
te same wspólne dzielniki co liczby t i r. Zarazem w myśl wzoru to oczywiście tylko sprawa mniej lub więcej dogodnej umowy.
(5) jest N(r) < N(t). Znajdowanie wir;c wszystkich wspólnych dziel-
ników liczb z i t sprowadza się do znajdowania wszystkich wspól- PRZYKŁADY. 1. Wyznaczmy za pomocą powyższego algo-
nych dzielników liczb t i r, przy czym N(r)<N(t). rytmu największe wspólne dzielniki liczb 6-1?i i 1s+i. Znaj-
Jeżeli r =O, to wspólne dzielniki liczb z i t pokrywają się dujemy t\! kolejno:
()Czywiście z dzielnikami liczby t .
6-1?i _(~_--17i)(1B~i) =':lf_-:::-}~_i =-i+ 91 +t3i,
Jeżeli zaś r=FO, to możemy postąpić z liczbami t i r jak po- 1s+i - . 1b2 +1 . 325 325.
przednio z liczbami z i t, przez co znajdowanie wspólnych dziel-
6-1?i=-i(1B+iJ+(5+iJ,
ników liczb t i r sprowadza się do znajdowania wspólnych dziel-
ników liczb r i r 1 , gdzie Nh)<N(r). 18+i (1B+i)(5-i) _ 91_-13i _ 3 +!_-::::i.
Jeżeli r 1 =FO, wyznaczamy nową liczbę r 2 itd. 5+r=---5 2 +i----- 26 - 2 ·

Ciąg liczb r, r1 , r 2 , ••• nie może być nieskończony, gdyż normy 1s+i=3(5+iJ+3-2i,
tych liczb tworzą ciąg malejący liczb naturalnych. Dojdziemy
więc do liczby rn =O, a wówczas wspólne dzielniki liczb 1'n-o _5+i =(5+iH3+2_il= 1 +.
~-2i s2 +2 2 t.
i rn-1 pokrywają się z dzielnikami liczby rn-1. Ostatecznie więc
dochodzimy do wniosku, że istnieje taka liczba całkowita zespo- Największymi
wspólnymi dzielnikami liczb 6-17i i rn+i
lona fł, której dzielniki pokrywają się ze wspólnymi dzielnikami są więc:
liczba 3-2i oraz liczby z nią stowarzyszone: -3+2i,
liczb z i t. 2+si i -2-si.
W. Sierpiftski, Teoria. Liczb. 25
386 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. i§ 21 Najwi~kszy wspóln~ dzielnik. 38?

2. Wyznaczmy największe wspólne dzielniki liczb 2+ 3ź Okażemy, że każda liczba zbioru Z jest podzielna przez ::.
2-3i. Znajdujemy tu kolejno: Istotnie. niech z będzie jakąkolwiek liczbą ze zbioru Z. Istnie.ją
~±3.i= (2+~D~+5t12ż = i+j-::;i, więc takie liczb): całkowite zespolone z 1 , z 2 , •••• z,,,, że
2-3i 2'+3' 13 b z= El 1 Z1 +a~:z~-~ ~ ... -f~amZm.
2+3i=i(2-3i)+i-1,
Ponadto w myśl twierdzt•nia 2 istuieją takie liezby calkowill'
2+3i_ -(2-3il~±1l_:::::i_+i=-3~1 zespolone c 1 r. że
r:..:_-1 - 2 - 2 I

2-3i=-3(i-.l)-1. (16)

Największymi wspólnymi dzielnikami liczb2+3i i 2-3i są Gdyby było r=faO, to liczba r uależałahy do zbioru Z, ponie-
więc: liczba 1 oraz liczby z nią stowarzyszone: -1, i i -i. waż wobec: (14.\, (15) i (12) jest
3. Wyznaczmy najwic:ksze wspólne dzielniki liczb 31 i 5+ź. +i r=z-ci;= a, (z 1 -cl;1 )+ae(z 2 -c/;2 )+ ... -i-a,,,(z,,,- ci;,,,),
Znajdujemy:
s1+i :;1+ż(5-il 1s6-26i f . a liczby r.;-cl;h dla j=l,2, ... ,m są całkowite. Lecz w takim
·s+i=-5°+12-=-26 =)-z. razie r byłoby wobec (16) liczbą ze zbioru Z o normie mnie.iszej
Największymi wspólnymi dzielnikami liczb 31 +ż 5-ł-i są
od normy n liczby i;, whrew określeniu liezhy n. ;\Jusi więc być
r=O, skąd na mocy (16), z=cl;, a przeto /;z.
więc: liczba 5 +i oraz liczby z uią stowarzyszone:
Ponieważ - jak łat\i'o widzieć - każda z liczb a 1 , a,, ... , tlm.
-5-i. 1-'5i.
należy do zbioru Z, więc z udowodnionej własności liczb należą­
Latwo widzieć, że najwii;kszc wspólne dzielniki dwu liczb cych do tego zbiom wynika, że liczba i; jest wspólnym dzielni-
całkowitych zespolonych mają wśród wszystkich wspólnych dziel- kiem liczb a,,a,, ... ,am.
ników tych liczb największą normi; i na odwrót. Można by więc Niech teraz · ó będzie jakimkolwiek wspólnym dzielnikiem
też tę własność przyjąć za definicj<; największych wspólnych tych liczb. Istnieją wobee tego takie liczby całkowite zespolone
dzielników, ale wtedy dowód zasadniezBj ich własności (podziel- t,, t,,. „, t,,,, że a;= f; ó dla j = 1, 2, ... , m, skąd na mocy (14)
ności przez każdy wspólny dzielnik) byłb.y trudniejszy.
Można też z łatwością oprzeć teorię najwii;kszego wspólnego ::=(t1C1 +t,i;,+ ... +fmi:m)Ó,
dzielnika .dwu lub więcej liczb całkowitych zespolonych na roz- a przeto o;i;. Liczba i; jest więc takim wspólnym dzielnikiem liczh
ważaniu form liniowych, podobnie jak -dla liczb całkowitych tli. a2 , •• „ a,,,, który jest podzielny przez każdy wspólny .dzielnik
wymiernych. Niech mianowicie a 1 , a 2 , ••• , łlm bi;dą liczbami cał­ tych liczb. Dowiedliśmy zarazem, że dzielnik ten daje sii; przed-
kowitymi zespolonymi różr1ymi od zera, a Z - 7.hiorem v.'szystkidl stawić w postaci (14), gdzie /; 1 , i;,, .. „ ;:,,, są liczbami całkowitymi
różnych otl zera liczb posta.ci zespolonymi.
a 1 z1 +a2 z2 + ... +ilmZ111, Każde dwie liczby ealkowite zespolone a i b ma.ją oczywiśeic
t:o najmniej 4 wspólne dzielniki, mianowicie 1, -1, i. -i.
gdzie z1 ,z2 , ••• , Zm są liczbami całkowitymi zespolonymi. \Vresz-
cie, niech N będzie zbiorem norm liczb należących do zbioru Z; Jeżeli nie mają one !H'Ócz tych 4 liczb żadnych innych
jest to więc pewien zbiór liczb naturalnych. Oznaczmy przez n wspólnych dzielników, to mówimy, Żl' są względnie piermsze
n aj mniejszą spośród liczb należących do zbioru N. Istnieje i piszemy (a, b) = 1.
więc w zbiorze Z taka liczba ~. dla której N(l;) = 11, a przeto Łatwo widzieć, że istnieją wtedy liczby całkowite zespolone
istnieją w nim też takie liczby całkowite zespolone l;1 , ~ 2 , ••• , l;m, że x i y, spełniające równanie
(14) (17)
ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. [§4] Liczby zespolone pierwsze. 389
388

Jeżeli bowiem (a, b)=1, to liczba C, wyznaczona ze wzo- Istotnie, niech z będzie jakąkolwiek wspólną wielokrotnością
ru (14) dla a= a 1 , b= a 2 i m = 2, musi być jedną z liczb 1, -1, tych liczb. W myśl twierdzenia 2 istnieją takie liczby całkowite
i, -i; wobec tego jedna z liczb C, - C, iC, -iC musi być zespolone ci r, że z=cv+r i N(r)<N(„).
równa 1, skąd wnosimy w jednej chwili, że dla pewnych całko­ Gdyby było r7""0, tor byłoby - jak łatwo widzieć-wspólną
witych zespolonych x i y musi zachodzić równość (17). wielokrotnością liczb a 1 , a,, ... , am o normie mniejszej od normy
Na odwrót z (17) w.ynika, że każdy wspólny dzielnik liczb a i b liczby " wbrew określeniu tej liczby. Musi więc być r=O, skąd
jest dzielnikiem liczby 1, a więc że liczby a i b nie inają wspól- z= cv, a przeto v] z. Wynika stąd natychmiast, że wśród wspól-
nego dzielnika różnego od liczb I, -1, i, -i, czyli że (a,b)=L nych wielokrotności liczb całkowitych zespolonych a1 , a 2 , ••• , am
istnieje co najmniej jedna taka, która jest dzielnikiem każdej
Udowodniliśmy zatem
wspólnej wielokrotności tych liczb.
Twierdzenie 3. Na to, by liczby zespolone całkomite a i b
Norma takiej wielokrotności nie jest większa od żadnej różnej
były mzględnie pierwsze, potrzeba i rvysfarcza żeby istniały takie
od zera wspólnej wielokrotności liczb a„ a„ ... , am. Nazywamy
liczby całkowite zespolone x i y, dla których ax+by=i. taką wielokrotność najmniejszą wspólną wielokrotnością liczb
Niech teraz a, b i c będą liczbami całkowitymi zespolonymi: al, a2~ ... , am.
dla których (a,b)=i i b\ac. Okażemy, że wówczas b[c. Łatwo widzieć, że wszystkie najmniejsze wspólne wielokrot-
Istotnie, wobec (a, b) = 1 istnieją na mocy twierdzenia 3 liczby ności liczb a 1 , a2 , ••• , am są stowarzyszone oraz że norma ich jest
całkowite zespolone x i y, spełniające równanie (17), skąd mnożąc·. najmniejsza wśród wspólnych wielokrotności tych liczb.
przez c,
§ 4. Liczby zespolone pierwsze. Ponieważ każda liczba cał­
(18) acx+bcy=c. kowita zespolona ma co najmniej 4 różne dzielniki (mianowicie
Ale biłlC w myśl założenia i b\bc dla wszelkich b. Wobec (Hl) 1, -1, i, -i), każda zaś liczba całkowita zespolona z, która
nie jest stowarzyszona z liczbą 1, ma oczywiście prócz nich jeszcze
jest zatem b[c. Udowodniliśmy wi<;:c ·
4 inne dzielniki (mianowicie z, -z, iz, - iz), więc każda taka
Twierdzenie 4. Dla wszelkich liczb całkomitych zespolonych liczba całkowita zespolona ma co najm.niej 8 różnych dzielników.
a, bi c z (a,b)=1 i b\ac wynika bif:. Liczby całkowite zespolone, mające dokładnie 8 dzielników,
Innym wnioskiem z twierdzenia 3 jest nazywamy pierwszymi.
Twierdzenie 5. Jeżeli (a,b)=1 (a,c)=1, to (~,bc)=1. Innymi słov.ry, liczba zespolona pierwsza z jest to taka liczba
Dowód. Jeżeli (a, b) = 1 i (a, c) = 1, to istnieją takie liczby całkowita zespolona, która nie jest stowarzyszona z liczbą 1 i nie

eałkowite zespolone x, y, u i v, że ax+by=i i au+cv=1. ma żadnego dzielnika nie stowarzyszonego ani z liczbą 1, ani
Mnożąc stronami, otrzymujemy a[x(au+cv)+buyJ+bcyv=i, z liczbą z.
skąd (a,bc)=1, c. b. cl. o. Jak łatwo widzieć, definicja ta jest równoważna następującej;
Liczba zespolona pierwsza jest to liczba całkowita zespolona
§ 3. Najmniejsza wspólna wielokrotność liczb całkowitych
o normie większej od 1, która nie jest iloczynem dwu liczb cał­
zespolonych. Niech ap a 2 , ••• , am będą liczbami całkowitymi zespo-
kowitych zespolonych o normach większych od 1.
lonymi różnymi od zera. Istnieją oczywiście różne od zel'a wspólne
wielokrotności tych liczb, np. ich iloczyn. Wśród tych wielokrot- Istotnie, jeżeli C jest liczbą zespoloną całkowitą i N(C) > 1
ności istnieją oczywiście najmniejsze, tj. takie, których normy oraz jeżeli C=µ„, gdzie N(µ)>1 i N(v)>1, to liczba µnie może
są niewiększe od normy żadnej innej wspólnej wielokrotności być stowarzyszona ani z 1, bo wtedy byłoby N(µ)= 1, ani z C',
tychże liczb. Niech " będzie jedną z nic:h. Okażemy, że każda bo wtedy byłoby N(µ)=N(C), skąd wobec N(C)=N(µ)N(„) wyni-
wspólna wielokrotność liczb a 1 , a 2 ••••• a,,. jest podzielna przez '" kałoby N(v)==1 wbrew założeniu.
390 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. !§4] Liczby zespolone pierwsze. 391

Taka liczba i; nut więc dzielnik f' nie sto warz yszou y ani z J, Każda liczba zespolona pierwsza =r ma na mocy definicji do-
am z i;, a. zatem nie jest liczbą pierwszą. kładnie 8 dzielników zespolonych:
Na odwrót, jeżeli liczba zespolona<; o normie Nm> 1 nie jest
pierwsza, to ma ona w myśl definicji dzielnik /l nic stowmzyszony .L -1, i. -i, -;:r. -i:.1.
ani z 1, ani z i;. Jest więc wówczas i;= fl1', gdziP J1 jest liczbą Wyuika stąd natychmiast, że jeżeli liczba zespolona c11lko-
ca'łkowitą zespoloną. 1Difa }. nie jest podzielna przez liczbę zespoloną pierroszą :r, to
Gdyby było N(µ.),,;,, 1, to liczba i' byłaby stowarzyszona z I, {.J.,n)= 1.
wbrew założeniu (jeżeli bowiem dla liczby całkowitej zespolonej Liczba naturalna, która jest pierwsza w dziedzinie liczb ze-
a+bi ,jest N(a+bi)=1, to ll2 -!-·b 2 = 1 i wobec tego, że liczby spolonych, jest też oczywiście pierwsza w dziedzinie liczb natu-
a i b są całkowite wymieme, musiałoby hyć albo a= ± l i b =O, ralnych. Natomiast liczba pierwsza w dziedzinie liczb natural-
albo l!=O i b= ± 1). nych może nie być pierwsza w dziedzinie liczb zespnlonyeh.
Gdyby zaś było N(v) = L to liczba Jl byłaby stowarzyszona Taka jest np. już liczba 2, gdyż
z 1, a wtedy wobe'C /;=w liczba I' byłaby stowarzyszona z liczbą
i; wbrew. założeniu. 2=(1.+ż)(1-i), al~' N(1 +iJ =1V(1-i) =2 >I.
Jest więc N(11)>1 i N(J')>J, a zatem liczba i; jest iloczynem Co do liczb 1 +i
i 1-i, iff są one pierwsze w dziedzinie
dwu liczb całkowitych zespolonych o normach większych od i. liczb zespolonych. Istotnie, z 1 ±i=fll' wynika, że
Jak łahrn widzieć, każda liczba zespolona całkomita, którn jest 11'(.u)N(1•)=N(,to•)=N(I ± i1=2,
stomarzysZ:onll hlb sprzężona 7- liczbą 7-espoloną piernMZEJ, jest liczbą
zespoloną piermszą a więc (wobec iego, że norma liczby całkowitej zcspolouej j6l!i
Twierdzenie 6. Każda. liczba zespolo1111 calkomifo o normie liczbą naturalną) musi być N(p)=1 lub N(i-}=1, co dqwod~i
(p. str. 390), że ,u lub v byłoby liczbą stowarzyszoną z 1.
miększej od 1 jest iloczynem sko1iczenie mielu liczb zespolonych
Liczby 1+i i 1-i są stowarzyszone, gdyż 1-i=-i(i+i).
pienvszych. Liczba 2 jest więc stowarzyszona z kwadratem liczby pierwszej
Do w ó cl. Przypuśćmy, że
tak nie jest i zaliczmy do zbioru M zespolonej. '
liczbę naturalną n> 1wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje liczba Opierając si<; na twierdzeniu-!, można łatwo dowieść, że je-
całkowita zespolona· o normie n, nie będąca iloczynem skończe­ żeli dwu rozkładów liczby całkowitej zespolonej na czynniki
nie wielu liczb zespolonych pierwszych. Niech m będzie n aj- całkowite zespo)one nie uważać za różne, gdy różnią się one
m niej s z ą liczbą naturalną, należącą do zbioru M. Istnieje więc tylko porządkiem czynników lub czynnikami slowarzyszonymi,
liczba całkowita zespolona z o normie m, nie hędąca iloczynem to każda liczba calkomifa zespolona (o normie większej od l) ma
skończenie wielu liczb zespolonych pierwszych. Liczba z, mająca dokładnie jeden rozkład na czynniki zespolone piermsze.
w myśl założenia normę m>.1, nie jest więc pierwsza; ptLcto Nas11wa sit: pytanie, które z liczb całkowityeh zt>spolonych
- jak dowiedliśmy - jest ona iloczynem dwu liczb całkowitych są pierwsze.
zespolonych µ i v o normach większych od J, a zarazem - wo- Zbadamy przede wszystkim, które z liczb naturalnych są
bec m=N(z)-,N(w)=N(µ)N(-1,) - o normach mniejszych odm. pierwsze w dziedzinie liczb zespolouych. Muszą to być oczy-
Z określenia liczby m wynika jednak, że wtedy każda z liczb wiście liczby pierwsze w dziedzinie liczb naturalnych, a przy tym
f' i J' jest iloczynem skończenie wielu liczb zespolonych pierw- niepa1·zysit\ gdyż liczba 2 - jak okazaliśmy - nie jest pierwsza
szych. Zatem też liczba z= fi'' byłaby takim iloczynem wbrew w dziedzinie liczb zespolonych. Mamy więc do rozpatrzenia
określeniu tej liczby. Tym samym twierdzenie jest dowiedzione. liczby naturalne pierwsze fmmy 4k+ 1 i formy 4k+ 3.
392 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. !§ 4] Liczby zespolone pierwsze.

Niech p będzie liczbą naturalną pierwszą formy 4 k 1. + Okażemy, że prócz tych liczb, jak też liczb z nimi 8towarzy-
W myśl twierdzenia Ferma ta z Rozdziału IV(§ 4, str. 73) istnieją szonych, nie ma w dziedzinie liczb zespolonych żadnych innych
takie liczby naturalne a i b, że p=a"+b 2 , skąd p=(a+bi)(a-bi), liczb pierwszych.
a zarazem N(a±bi)=a2 +b'=p>1. Liczba pnie jest więc Istotnie, niech :n: będzie liczbą pierwszą w dziedzinie liczb
pierwsza w dziedzinie liczb zespolonych. zespolonych.
Natomiast - jak łatwo widzieć - czynniki a+bi i a-bi Jeżeli jest ona stowarzyszona z liczbą naturalną n, to - jak
są już liczbami zespolonymi pierwszymi. Istotnie, gdyby było łatwo widzieć - liczba n też muąi być pierwsza w dziedzinie
a+bi=µi,, gdzie liczb zespolonych, a zatem, jako liczba naturalna, musi ona być
(19) N(µ)> 1 i N(i,)>·l, liczbą pierwszą formy 4k+3.
Jeżeli natomiast :n: nie jest liczbą stowarzyszoną z żadną
to mielibyśmy a- bi=µ' v', skąd
liczbą naturalną, to :n= a+ bi, gdzie a i b są liczbami całkowi­
p=(a+bi)(a-bi)= µµ'vv' =N(µ)N(v), tymi wymiernymi i b =I= O. Ale skoro :n jest liczbą zespoloną
co wobec (19) jest niemożliwe, ponieważ liczba p jest pierwsza pierwszą, to jest nią również sprzężona z nią liczba n'=a-bi;
• w dziedzinie liczb naturalnych. zarazem a 2 +b'=:n::n:'. Otóż gdyby liczba N(:n:)=a2 +b2 nie była
Zatem czynniki zespolone liczb naturalnych pierwszych for my pierwsza w dziedzinie liczb naturalnych, to (z uwagi, że N (ot)> 1,
4k+1 są liczbami zespolonymi pierwszymi. skoro n jest liczbą pierwszą zespoloną) byłoby ot:n:' =a'+ b'= kl,
Łatwo widzieć, że czynniki te nie są ze sobą stowarzyszone.
gdzie k i l są liczbami naturalnymi większymi od 1. W iloczynie
Istotnie, nie może być a+bi=a-bi, gdyż wynikałoby stąd, że kl, jako podzielnym .przez liczbę zespoloną pierwszą :n:, przy-
b=O, a więc p=a2 • Nie może też być a+bi=-(a-bi), gdyż najmniej jeden z czynników musiałby być podzielny przez n;
wtedy byłoby a= O, a więc p = b 2 • Niemożliwe jest również, niech np. k=nr. Liczba , nie byłaby stowarzyszona z 1, skoro
żeby było a+bi=i(a-bi), gdyż wówczas byłoby a=b, a więc
liczba :n: nie jest stowarzyszona· z żadną liczbą naturalną. Ale
p=2a 2 • Wreszcie nie jest także a+bi=-i(a-bi), gdyż dałoby w takim razie z równości n:n:'=kl wynikałoby, że ot'=h, gdzie
to a=-b, skąd znowu p=2a 2 • ani l, ani r nie jest liczbą stowarzyszoną z 1, co niemożliwe,
gdyż :n:' jest liczbą pierwszą. Zatem liczba a 2 +b2 =:n:n' jest
Natomiast liczby naturalne pierwsze formy 4k+3; są pierwsze
pierwsza w dziedzinie liczb naturalnych i przeto, jako suma dwu
ro dziedzinie liczb zespolonych.
kwadratów, jest ona bądź liczbą 2, bądź liczbą pierwszą formy
.. Istotnie, gdyby dla takiej liczby p istniał rozkład na dwa 4k+L Liczba n jest więc czynnikiem zespolonym bądź liczby 2,
czymiiki całkowite zespolone o normach większych od 1 bądź liczby pierwszej formy 4k+ 1.
p =(a+ bi)(c+di), Udowodniliśmy w ten sposób

to normując obie strony tej równości, otrzymalibyśmy Twierdzenie ?. Liczbami pierwszymi ro dziedzinie liczb cal-
koroitych zespolonych są tylko:
p 2 = (a2 + b )(c +d
2 2 2),
1° 1+i, .
gdzie a + b' > 1 i c +d'>1, a ponieważ p jest liczbą pierwszą
2 2
2° czynniki zespolone sprzężone liczb pierwszych formy 4k+ 1.
w dzied~iD.ie liczb naturalnych, więc musiałoby być p =a•+ b•, 3° liczby naturalne pierwsze formy 4k+3
co dla p=4k+3 jest niemożliwe (ob. Rozdział IV, § 5, lemat 2,
str. 76). oraz liczby stowarzyszone z liczbami 1°, 2° i 3°.
Spośród liczb naturalnych pierwszymi w dziedzinie liczb Oto wszystkie liczby zespolone pierwsze, po jednej z każde.;
zespolonych są więc tylko liczby pierwsze formy 4k+3; pierw- czwórki liczb stowarzyszonych, o normie niewiększej od 100:
szymi są też: liczba 1 +i oraz czynniki zespolone sprzężone liczb i+i, 1±2i, 3, 2±3i, 1±4i, 2±5i, 1±6i,
pierwszych formy 4k+ 1. 4 ± 5i, 7, 2 ± 7i, 5 ± 6i, 3 ± 8i, 5 ±Bi, 4 ± 9i.
394 ROZDZIAL XYL Teoria liczb calkowitych zespolonych. I§ 51 Hozkłacl na ezynniki pienysze. 195

§ 5. Rozkład liczb całkowityd1 zespolonych na czynniki Wykładniki .?., p,. p", ...• 111 są w len sposób wyznaczone.
pierwsze. Okażemy teraz, jak można liczbę całkowitą zespoloną W celu wyznaczenia wykładników J.j i .?./, gdzie j = 1,2, ...• k,
z rozłożyć na czynniki zespolone pienvsze. użyjemy osobnej reguły, którą obecnie wyprowadzimy.
Niech N(z) =n. Każdy czynnik pierwszy liczby z jest też Niech "i będzie wykładnikiem najwyższej potęgi liczby
oczywiście czynnikiem pierwszym jej normy n= zz', czynniki Pi, dla której p/i i z, czyli dla kt?rej p/i jest jeszcze wspólnym
zaś zespolone pierwsze liczby naturalnej n możemy wyznaczyć dzielnikiem liczb a i b, gdzie z= a+ bi. "\f ówczas:
z łatwością, wychodząc z jej rozkładu na czynniki naturalne
pierwsze. Niech bowiem J:j=aj-Xjl ·
},j=Xj I gdy Pi "i:rci non z.
(20)
Istotnie, z określenia wykładnika "'i wynika natychmiast, że
gdzie p; dla j=1,2, ... ,k są liczbami pierwszymi formy +t+1, liczba całkowita zespolona z/p/i nie· może być podzielna jedno-
a ąj dla j= 1, 2, ... , l są liczbami pierwszymi f01·my 4t+ 3. Ozna- cześnie przez "i i przez n'i• gdyż wobec (or;, n'j) = 1 byłaby wów·
··Czmy przez n; i n'i dla j = 1, 2, ... , k czynniki zespolone sprzi:- -czas podzielna przez "i"'j=pj. a zatem byłoby p(i+l[z. wbrew
żone liczby p;; znajdziemy je jako n=a+bi i :r'=a-bi, roz· określeniu liczby "'i.
kładając liczbę p na sumę dwu kwadratów p = a 2 + b2 • Wówczas Jeżeli więc n;! (z/p/i), to liczba z 1 p(i nie jest podzielna przez
rozkład liczby n na czynniki zespolone pierwsze jest następujący: n'i i ,..,. . obc~ p/i= n('i7l'{-i z roz\vinięcia (32) ,\.,.y11ika, że wóvlczas
(2l) n= (-i)"(i +i) 2 " n~ 1 n'~ 1 n~ 1 n'~' ... n:k n'~kq~'(J~' ... (l 1. Xi="'h a zatem Aj=a;-xi na mocy (231"
Jeżeli zaś liczba z:p/i nie jest podzielna przez "h to - jak
Wohec n= z z' widzimy stąd. że musi" być łatwo widzieć - mamy A;= Xj i xj =aj - "i.
Reguła (24) została tym samym dowiedziona.
Wreszcie, wykładnik potęgi i'' znajdujemy za pomocą zwy-
gdzie v jest jedną z
liczb 1, 2, 3, 4, wszystkie zaś pozostałe wy- kłego dzielenia, znając liczbę z i pozostałe czynniki rozwinię·
kładniki J., .?. 1 , X 1 ,Xk, l'i· ... , l'i są liczbami całkowitymi
••• , ;..., cia (22).
nieujemnymi. Normując obie strony równości (22), otrzymamy
z uwagi na to, że N(oc;)=pj i N(q;)=q/ PRZYKŁADY. 1. '.'liech z=22+7i. Mamy tu:
N(z) =484+49= 533=13·41, p 1 =13=2"+3", p 2 =41 =+"+5".
Jest tu więe
skąd wobec N(z) =n i (21) otrzymujemy przez porównanie wy·
kładuików przy jednakowych liczbach pierwszych:
gdzie
_I)_,.,..
=-r1=2+3i~
I
!.=a, J."+X"=a"' ;r 1 - ...... .Jl,
(23)
2p"2={J:!., 2µ1={31. Oczywiście x 1 = x 2 =O. Liczba
Równości .(23) wskaz1\tą, że wszystkie wykładniki {3 muszą zl::r, =(22+?i) (2+3i)=(22+?i) (2-3i)/13 = 5-4i
być parzyste.
jest całkowita, zatem J.1 =a1 -0=1 i J.' 1 =0. Można by oczy·
A więc,jeżeli liczba naturalna n jest normą liczby całkowitej
wiście zbadać w podobny sposób iloraz z/Cir2 , ale wystarczy tu
zespolonej, to 10 rozkładzie liczby n na czynniki naturalne pi<>rmsze zauważyć, że otrzymany iloraz 5-4i jest liczbą zespoloną
te, które są formy 4k+3, muszą być ro potęgach parzystych. pierwszą, co daje od razu rozkład badanej liczby z na czynniki
Z rÓ>V-ności (23) znajdujemy dalej: zespolone pierwsze:
22+ ?i= (2 + 3i) (5-4i).
396 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespoionych. !§ 6] Ilość liczb całkowitych o danej normie. 397

2. Niech z=19+17i. Mamy tu: x2 +y 2 =n. Innymi słowy, liczba 't(n) liczb całkowitych zespo-

lonych o normie n jest zarazem liczbą rozkładów liczby natural-


N(z) =361 +289 =650= 2·5 ·13 = 2· p 1 2 • p 2 •
2
nej n na sumę kwadratów dwu liczb całkowitych rzeczywistych.
Jest tu więc Jest to więc funkcja liczbowa, którą badaliśmy na inne.r drodze
w -Rozdziale IV (§ 8, str. 84).
gdzie Niech więc (20) będzie, jak w § 5, rozkładem liczby n na
n 1 =1+2i, n' 1 =1-2i, n 2 ==2+3i, n' 2 =2-3i, a 1 =2, a 2 =1· czynniki naturalne pierwsze, a (21) .rej rozkładem na czynniki
zespolone pierwsze. ·warunkiem koniecznym na to, by równanie
Ponieważ nie jest ani 51 z, ani 13fz, więc "i= " 2 =O. Liczba N (z)= n było rozwiązalne w liczbach całkowitych zespolonych,
(19+17i)/(1+2i) nie jest całkowita, zatem l 1 =0 i l' 1 =2. Liczba jest - jak dowiedliśmy w§ 5 (str. 394) - żeby wykładniki {Jj (dla
(19+1?i)/(2+3i) też nic jest całkowita, zatem J,=0 i ,f2 =L j = 1, 2, „ „ l) były wszystkie parzyste.
Mamy więc "
Załóżmy naprzód, że warunek ten jest spełniony. Wówczas
z= i"(1 +i) (1-2i) 2 (2-3i) - jak widzieliśmy - liczba z o normie n daje rozwinięcie (22}
i. przez proste dzielenie znajdujemy '' = 2. Hozwinięcie badanej i dla wykładników mamy równości {23), a ,, jest jedną z liczb
hczby na czynniki zespolone pierwsze jest więc następujące: 1, 2, 3, 4. Na odwrót - jak łatwo widzieć - jeżeli
19+17i=(1+i)(1-2i) 2 (-2+3i).
„ ·~· Niech .z=10+10oi. Możemy napisać z=10(1 +toi) i roz-
.Jest jakimkolwiek układem liczb całkowitych nieujemnych, speł­
w11ac tylko 1 + 10i, gdyż
niającym równości (23), a '' - jedną z liczb 1, 2, 3, 4, to liczba
10=2·5=-i(1 +i) 2 (1 +2i) (1-2i). z wyznaczona ze wzoru (22) ma normę n. Pytanie, ile jest liczb
całkowitych zespolonych z o normie n, jest więc równoważne
~amy.N(1+t,Oi)=.101. Je~t to liczba pierwsza formy 4k+L
a pomewaz .w mysi t:"1erdzema 7 liczba, której norma jest liczbą pytaniu, ile jest układów liczb całkowitych nieujemnych
natur~lną pierwszą, Jest liczbą zespoloną pierwszą, więc osta- v,Jc„X 1 ,J. 2 ,X,"„.„lk.Xk spełniających warunki:
teczrne
10+100i= -i(1 +il2(1 +2i) (1-2i)(1+10i).
gdyż liczby Je, µ„ µ 2 , „ „ µ1 są przez warunki (23) określone jedno-
ĆWICZENIE. Rozłożyć na czynniki zespolone pierwsze następujące Jiczhy: znacznie.
1+1i, 9+i, 7+9i, 107+198i, 10+1, 1+24;, Dla v mamy 4 możliwe wartości (1. 2, 3, 4), a dla układu liczb
Odpowiedź: 1+7.i= -i(t+iJ (1+2i)', 9+i= -i(t+i) (4+5iJ,
Je,, X, możliwe są tylko następujące układy wartości:
7+9i= (1 +il (1+2i) (3-2i), 101+ 198i = -(1 +&i)', 1,a1 -1,
10+i=t0+i, 7+24i=-(1+2i)'. których jest a,+1; podobnie mamy a 2 +1 możliwyeh układów
, Ilość l~czh. ca!ko~itych zespolonych o danej normie.
§ 6. wartości dla układu .1. 2 , }.'2 itd. Wynika stąd, że
Z~adamy obecme, ile Jest, dla liczby naturalnej n, liczb całko­ (25) T(n)=4(a 1 +1) (a 2 +1l „. (ak+ 1).
witych zespolonych o normie n.
Jest to ciekawe nie tylko samo przez się, ale jeszcze z in- Vizór ten wyprowadziliśmy przy założeniu, że liczba 11 za-
n~o wzg~ędu. Zaga~nienie, ile jest liczb całkowitych zespolonych wiera wszystkie· dzielniki pierwsze formy 4t+3 w potęgach pa-
~-x+.l(i, dla ktor!c~ N(z)=n (przy danym n naturalnym). rzystych. W przeciwnym razie - jak widzieliśmy (ob. str. 394) -
Jest --; Jak łat,~o widzieć - równoważne zagadnieniu, ile jest równanie N (z)= n nie jest rozwiązalne w liczbach całkowitych
układow dwu hczb całkowitych wymiernych x, y, dla których zespolonych z i mamy "(n)=O. Zachodzi więc naslępujące
398 l\OZDZIAL. XVI. Teoria liczb calkowity"h zespolonycli. [§ bi Ilość licib całkowitych o dane.i normie. 399

Twierdzenie 8. Jeżeli liczba naturnlna n ma rozkład (20) na jeżeli


n nie: zawiera żadnego czynnika pierwszego formy 4t+ 3
czynniki naturalne pienvsze, to liczba r(11) jej rozkladóm na w potędze uieparzystej, w przeciwnym zaś razie w myśl (27)
sumę krvadratóm dmu liczb calkoroitych rzeczymistych jest rów-
na 4(a 1 +1)(a 2 +1) ...
(ak-+1), gdy wszystkie czynniki pienvsw }; f(d)=O,
d;n
liczby n formy 4t+) mchodzą do rozminięcia (20) ro potęgach
a że wtedy też jest r (n)= O na mocy twierdzenia 8, więc znowu
parzystych; m przecimnym razie -r(n) =0.
zachodzi wzór (28). Wzór ten zachodzi przeto przy •l'szelkim
Naiychmiastowym wnioskiem stąd jest twierdzenie 13 z Hoz- naturalnym n.
działu IV (§ ':', str. 80), udowodnione tam na iunej drodze. Wy~ika stąd od razu następujące tmierdzenie Jacobiego:
W szczególności, jeżeli n jest liczbą pierwszą formy 4k+1,
io -r (n)= 8, skąd natychmiast wynika twierdzenie F c rm at a. Twierdzenie 9. Liczba rozkladóro liczby naturalnej n na sumę
udowodnione w Hozdziale IV (§ 4, str. 73). bvadratóm droii liczb całkoroitych rzeczymisfych jest rómna po-
Niech teraz f (h) będzie funkcją określoną, jak następuje: czmórnej różnicy między liczbą mszystkich dzielnikóm liczby n,
mających formę 4t+ 1, a liczbą roszystkich tych dzielnikórv liczby
I
O dla h parzystych, 11, które mają formę 4t+3.
(26) f(h)=) +1 dla h formy M+.1,
Istotnie, w sumie (28) składnik +t figuruje w myśl definicji
-1 dla h formy 4t+ 3.
(26) funkc.Jif tyle razy, ile liczba n ma dzielników formy 4t+ 1,
Latwo widzieć~ że dla a i b całkowitych rzeczywiotych jest składnik zaś - l tyle razy, ile liczba 11 ma dzielników formy
zawszr 4t+3.
/'(ab)= f(a)f(b). Ze wzoru (28) otrzymujemy
Stąd jeżeli
E(x) E(»l
h1 "1 · /i 2 ""· .•. • hk"k
~}; dnJ= lt(klE(I)·
Il=
(29)
jest rozkładem liczby 11 na czynniki pierwsze, to --,-- jak łatwo. n=1 k=- ł

widzieć - zachodzi wzór następujący: E(x)


gdvż każtly składnik f(d) występuje w snmie }; l/f(d) tyle razy.
2 f(d)= rno+f(h,J+f(h, "J+ ... + / r1i, "' 11 ... ff(1)+f(hd+. . .+f (h;.'"·)J.
dln · "' · n=1 d n 1

;\famy oezywiście w myśl definicji (26) ile jest liczb n.<x, dla których d(11, zatem E(~) razy. Pouiew'aż
f(1) =f(J)-t-f(2J+f(2'J+ ... + f(2")= J. zaś na mocy wzorn (58) z Rozdziału IV (st1·. 86) jest
Jl'.żeli zaś h"=4t+1. to E{x) EiJ.l:<i

f(JJ+ f<lz)+ f(h")+ ... + /(li")=a+ 1, -~ )1 r(n)= .L.J


.J...::...; .
\1 E(1/:~-k2),
Wreszeie, jeżeli h = 4t + 3. to
n=1 J.::=- n

(27) f(il+f(hl+f"th 2J+ ... +f(h")=1-1+1- ... +(-1)"= 1...+J.~12"­


Na mocy wzoru dla 2 f(d)
d ~ 11
marny zatem

l'f(d)=(ai+ l)(a,-f-1) ... (ak+l); czyli


E lv .x)+ E (v x - 1') + E (vx_:_-2?) +E (1/;:-3 2 )+ ... =
d!n

skąd na mocy twierdzenia 8


(28) = E(y)-E (~)+E(~)-E (f) + ···'
400 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
1§ 7J Twierdzenie Jacobiego o rolkładach nn 4 kwadraty. 401
gdzie po lewej stronie składniki należy wypisywać dopóty, do-
póki pod pierwiastkiem otrzymujemy liczbę dodatnią, po prawej wzór Eulera 1).

zaś - dopóki mianownik nie przewyższa licznika. ,,.•11111


Jest to tak zwana tożsamość Li o u ville' a. 32=1,-3"+5'-i'+9r.-··.
Np. dla x= IO~ wzór Bron uckera 2)

E(ffo)+ E(1/9) +E (1/(J-)+ E (1/T) = 4 52 i


12 I
32 J 7 2 j I 9" i :
;;= 1+r2: +12 +12-+;2 1 12 1 ···
=E (110)-E(~)+E(150)-E(~o)+E(~o);
W czasopiśmie hiszpańskim Matematica Elemental, tom 5
jakoż istotnie 3+3+2+1=10-3+2-1+1. (1936), znajduje się na str. 48 wzmianka, iż Euler w karcie do
Na odwrót, z tożsamości Li o u v iii e'a można z łatwością drogą Stirlinga napisał, że
elementarną wyprowadzić twierdzenie Ja eo bieg o.
Z tożsamości Liouville'a można też na drodze czysto ele-
mentarnej wyprowadzić za· pomocą nierówności (62) z Rozdziału
IV (str. 89) wzór Leibniirn dla liczby n:
gdzie Pn jest n-tą z kolei liczbą pierwszą, a f(p,,l - najbliższą do
"" 1 1 1 1 1 Pn wielokrotnością liczby 4. Zatem
4=y-3+5-7+9-···').
n 3 5 c 11 13 i:
Godna uwagi jest w tym rozwinięciu rola liczb nieparzystych, 4=4·4·~·.12·12·16····
które występują kolejno w mianownikach. Starożytni mawiali:
• Numero impari deus gaudet". Tak rachunek na wskroś arytme- Nie wiem, czy wzór ten został dowiedziony !tib obalony .
tyczny, przenikając do geometrii, pozwala określić jej najważ­ § ?. Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na sumę czterech
niejszą stałą - stosunek obwodu koła do średnicy - za pomocą kwadratów. Zajmiemy się teraz innym twierdzeniem J ac ob ie go,
prostego szeregu odwrotności kolejnych liczb nieparzystych z na- dotyczącym liczby rozkładów na sumę czterech kwadratów.
przemiennymi znakami. Rozpatrzmy przede wszystkim przypadek, kiedy n jest czte-
Innym wzorem dla liczby n, w którym występują liczby nie- rokrotną liczbą nieparzystą, n=4u, i weźmy pod uwagę rozkłady
parzyste, jest wzór Euler a liczby n na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych niepa-
rzystych:
~=.!__i_-1:.+.!+
8
1+1
J2 I 3 2 5 2 72 92+ ... , (31)
który też można otrzymać na drodze elementarnej •z pewnych Ponieważ liczby x, y, z i t są nieparzyste więc - jak łatwo
twierdzeń Teorii liczh 2).
widzieć -
Spośród znanych w Analizie wzorów dla n, w których wy-
stępują liczby nieparzyste, przytoczymy jeszcze wzór W all is a") (32) x'2-i--y 2 = 2u'

1=(1-f.) (i-~) (1-~) (1-~2) ... ' gdzie u'· i u"


(31) i (32) jest
są liczbami naturalnymi nieparzystymi. N a mocy

') Szczegółowy dowód znajduje się w poprzednich wydaniach tej książki (33) 2!l=u'+u".
Iz 1914 r. i 1925 r.), str. 349-351.
') Ob. tamże, str. 371. ·
') Ob. np. mój Rachunek różniczkowy, Monografie Matematyczne, War- 'I Ob. tamże, str. 99.
su1wa-Wroclaw 1948, str. 75. tamże, str. 97 oraz moje Działania nieskoriczone. Monografie Mate-
'J Ob.
matyczne, Warszawa-Wrocław 1948, str. 140 (wzór 20).
W. Sierpiński Teoria Liczh. 26
402 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb calkowitych zespolonych. [§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty.
403
Z drugiej strony, jeżeli ro jest liczbą nieparzystą i 2ro=a'+ b',
Otrzymamy w ten sposób ze wzoru (35)
to a i b są nieparzyste. Gdyby bowiem liczby a· i b były obie
parzyste, to 2ro byłoby podzielne przez 4 wbrew założeniu, że, (36) IJ(4u)=16}; }; _2;(-1(2- 1 +~'~2~1 •
ro jest nieparzyste. Gdyby zaś jedna z liczb a i b była parzysta, u 1 +1•"=2u d'!u' d0 :u/I
a druga nieparzysta, to 2ro byłoby nieparzyste, co niemożliwe.
~a mocy tożsamości
Widzimy więc, że na to, aby wyznaczyć wszystkie rozkłady
liczby 4u na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych - d'-1 d"-1 d'-d"
oznaczmy ich liczbę przez 0(4u) - wystarczy wyznaczyć wszyst-
-s;-+--:.,--=-')--+d"-1
.... ,;;.... -
kie rozkłady liczby 2u na sumę dwu liczb nieparzystych u' i u' ~ nieparzys~?ś.ci liczby d" (jako dzielnika liczby nieparzystej u")
i następnie wszystkimi możliwymi sposobami rozłożyć liczby 2u' .rest oczyw1sc1e
i 2u" na sumy dwu kwadratów, kombinując te rozkłady między d'-1 d"-1 d'-d"

sobą.
(-1)--e + :i- =(-1)~.
Dla każdej pary liczb nieparzystych u', u", spełniających tak iż wzór (36) daje
równość (33), będziemy mieli, - jak łatwo widzieć (na mocy (28) (3:} 11(4u)=16}; }; _2(-1(;:<1"_
i wynikającej z (25) równości r(2m)=r(m) dla m=i,2, ... ) - u1 +ul':::;:.2 u d' I u' d"' u"

r(2 u') ·1:(2u") = 16 2 f(d') ·}; f(d")


d'lu 1 d'' lu"
.. Dla każdej pary liczb naturalnych nieparzystych u',u", speł­
maJących równość (33) i dla każdej pary dzielników d', d" są też
rozkładów liczby 4u na sumę kwadratów czterech liczb niepa- określone ich dzielniki dopełniajace o', o" przez równości
rzystych. Stąd ogólna liczba rozkładów (38) u' =d' ó', u"= d" o".
Zatem w myśl (33)
(34) IJ(4u)=16}; (l;f(d')·_2f(d")),
u'+u11 =2ud'[u' d"lu" (39) 2u=d'ó'+d"o";
gdzie suma przed nawiasem jest rozciągnięta na wszystkie układy PI"ZY. tym liczby ó' i o"
(jako dzielniki liczb nieparzystych u' i u")
liczb naturalnych u', u", spełniających równość (33). Ponieważ są. nieparzys~e. Każdemu składnikowi sumy potrójnej (37) odpo-
każdy dzielnik d' liczby nieparzystej u' jest nieparzysty, więc wiada więc Jednoznacznie układ czterech liczb naturalnych nie-
wobec (26) jest parzystych
d1-1
l;f(d')= _2(-1)-,- (40) d', d 11 , ó'„ ó",
d'lu' d1 1 u 1
i podobnie spełniających równość (39). Ale - jak łatwo widzieć .......: i na od-
d"-1
wrót:_ ~ażdenm układowi liczb naturalnych nieparzystych (40),
_2f(d")= _2(-1)-2 ,
d„1U 11 d11 !ul1 spełrna1ących równość (39), odpowiada jednoznacznie pewien
składnik sumy potrójnej (37) ponieważ wskaźniki d' d" u' u"
wobec czego wzór (34) daje
charakteryzujące ten składnik, są określone pierwsz~ d~a 'bez~
d'-1 d'1-1 pośrednio, a ostatnie dwa wzorami (38).
(35) 11(4u)=16}; (_2(-1)2- ·_2(-1f.2 ).
Możemy więc napisać
u'+u"=2u d'!u' d"ju"
d'-d"
Iloczyn sum w nawiasie możemy przekształcić na sumę po- (41) 11(4u)=16 .2(-1)-,-,
dwójną w myśl wzoru d'O'+d11 -0 11 =2u
p q p r1 gdzie suma po stronie prawej jest rozciągnięta na wszystkie
}; am}; bn= (a1 +a2+. .. +ap)(b1 + l>2+ ... +bą) = J; }; ambn.. układy (40) czterech liczb naturalnych nieparzystych, spełniają­
m=1 n=i m=f n=i cych równość (39).
26*
[§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty. 405
404 ROZDZIAŁ XVf. Teoria liczb całkowitych z~spolonych.

Okażemy przede wszystkim, że układ (43), określony wzo-


Podzielmy teraz składniki sumy (41) na dwie klasy: do pierw-
rami (44), rzeczywiście wyznacza pewien składnik pienvszej
szej zaliczmy .wszystkie te, dla których d' =d", do drugie.j zaś
grupy. Wobec całkowitości liczby D· i nieparzystości liczb (40),
wszystkie te, dla których d' i= d".
Dla każdej liczby naturalnej nieparzystej d obliczmy sumc;
a wii;c parzystości liczb a'+
b" i d' - d", ze wzorów (44) widać
w jednej chwiii, że liczby (43) są całkowite nieparzyste.
wszystkich tych składników sumy (41), dla których d'=d"=,=d.
Na mocy (42) liczba {) jest nieujemna, ponieważ w pierwszej
Jak wynika z (39), d jest wówczas dzielnikiem liczby 2u, a przeto
grupie jest d'> d". Zatem w myśl wzorów (44) liczby d 1 i d 2 są
i liczby u, gdyż d jest nieparzyste. Niech wi<;e u= d 15, skąd na
dodatnie. Ponadto w myśl (42) jest
mocy (39)
20=0'+0". d" . d"
d'-d„-l<{) d'-d'''
Wszystkich składników sumy (41 ), dla których d' = d" = d,
jest zatem tyle, ile jest rozkładów liczby 2 o na sumę dwu lic-zb skąd mnożąc przez d' -d" >O, otrzymujemy
naturalnyc).i nieparzy.stych. Składników tych jest więc Il, a że d" - (d' - d") < {} (d' - d") d"' ·<
każdy składnik jest w danym razie równy +
1, przeto suma co dowodzi wobec (44), że o1 :.:>O i 62 >0. Ponieważ zaś li„ jako
wszystkich składników jest równa o=u/d. liczba nieparzysta, nie może być żerem, więc również <\>O.
Stąd jako sumę wszystkich składników klasy pierwszej otrzy- Wszystkie cztery liczby (43) są więc naturalne nieparzyste.
mujemy z łatwością liczbę · · Ze 'vzorów (44) znajdujemy dalej
~) ~-~=K+lf
(co dowodzi, że d 1 > d 2) oraz
gdzie rr(u) jest znaną nam z Rozdziału Y (§ 2, str. 115) sumą (46) 01+rl2·=d'-d",
wszystkich dzielników liczby u. skąd ~a mocy (45) i tożsamości
Składniki klasy drugiej rozbijemy na dwie grupy, zaliczając dio1 +c12 a2 =d1 (a, +a2)-(d1-d2 )a 2
do pierwszej wszystkie te, dla których d' > d", a do dri.Igiej otrzymujemy
wszystkie te, dla których d1 <d" . .Każdemu składnikowi pierwszej
grupy, wyznaczonemu przez układ (40), odpowiada - jak łatwo
d, 01 +a 0 =
2 2 d 1 (d' -d")-(ó' + 0")0 2,

a przeto na podstawie wzorów (44)


widzieć - równy mu składnik drugiej_ grupy, wyznaczony przez
układ d",. d', a''., 15', i na odwrót. Wystarczy więc obliczyć sumę d1a1 +a202=o'(d' -d"l+W+ó"Jd" =d' O' +d" a",
składników pierwszej grupy i podwoić ją. czyli wobec (39)
Niech
d1 ó1 +d 2 i5 2 =2u.
Widzimy więc, że układ (43) istotnie wyznacza pewien skład­
d" )
(42) O=E (d' -d" . nik pierwszej grupy.
Układ (43) jest ponadto różny od układu (40), gdyż w razie
Każdemu składnikowi pierwszej grupy, wyznaczonemu przez tożsamości obu układów mielibyśmy w myśl (45) d' -d" =o'+ b"
układ (40), przyporządkujemy składnik, wyznaczony przez układ i przeto według (39)
(43) d,, d,, o,, ó,, 2u=(d' -d")o'+(o' +<i")d"=(a' +o") (o'+d"), .
gdzie: skąd wywnioskowalibyśmy wobec parzystości liczb ó" a'+
(44)
d,= 1r+({}+1)W +o"), d2 = ó' +{)w +ó"), i ó'+d",
liczby u.
że 2u jest podzielne przez 4, wbrew nieparzystości
o,=d"-fJ(d'-d"), Ó2=(0+1) (d' -d")-d".
406 ROZDZIAŁ XV!. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
[§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rozkladacl~. na 4 kwadraty. 40;:"
Rozwiązując równania (44) względem niewiadomych (40),
Wynika stąd, że suma wszystkich składników pierwszej gru-
oirzymujemy z łatwością według (45) i (46):
py, a więc też suma składników całej klasy drugiej, jest zerem.
a' =d,-(o+o(a, -d2l= d,-fJ(d, -d2l, Ponieważ zaś - jak dowiedliśmy - suma składników klasy
d" =a, +o (a,+ cS 2 ),
pierwszej wynosi a (u), więc w myśl (41) otrzymujemy
skąd dalej według (45) i (46)'.: Twierdzenie 10. Jeżeli u jest liczbą naturalną nieparzystą, to
0(4u)=16a(u).
a"= d 1 -d2 -ó'=(fJ+O (d1 -d2)-d2 ,
Twierdzenie, wyrażone tym wzorem, zostało wypowiedziane
d'=a,+o,+d"=~a, +(D+1l {cl, +a,).
{w nieco innym brzmieniu) i udowodnione przez Jacobiego 1 ).
Ponieważ zaś na podstawie wzorów (44) i (43) jest Powyższy zaś dowód, prostszy od dowodu Jacobiego, zawdzię­

fJ,=EC, ~c1J=E(ó' +;t~to'1) =E (;f +o,,+{)) =fJ,


(47) czamy Dirichletowi 2).
Niech teraz

gdyż D jest liczbą całkowitą, a 0, t (J" ułamkiem właściwym, więc (50)


będzie jakimkolwiek rozkładem liczby nieparzystej u na sumę
mamy ostatecznie:
kwadratów czterech liczb całkowitych i niech:
(48) d' =a, +(n,+ 1)(01 +a), d" = a,+e,(a, +a,l, x'=~+11+C+D, y'=;+11-C-fJ,
ii' =d2-e,1a, -d 2), a"= (e, + 1) (d, -d,)-d
2•
(51)
z'=~-11+C-D, t'=~-n-C+D.
Przez porównanie wzorów (47) i (48) ze wzorami (42) i (44) Na mocy oczywistej kongruencji m' =ro (mod 2), zachodzącej
dochodzimy do wniosku, że w myśl przyjętego przyporządkowa­ dla wszelkich 1v całkowityeh,jest na mocy (50) x'==u(mod2), co
n~a układowi (43) odpowiada znowu układ (40). Przyporządkowa­ wobec nieparzystości liczby u dowodzi, że liczba x' też jest nie-
~ue to łącz_Y zate,m wszystl~ie sk.ładniki pierwszej grupy w· pary, parzysta. Ponieważ dalej ze wzorów (51) wynika, że
i to w taki sposob, ze do JedneJ pary należą składniki, wyzna-
czone przez dwa różne układy (40) i (43), związane ze Robą
y'=x-Z(c+e), z'= x-Z(n+D), t'=x-2(n+,J,
wzorami (44). więc wszystkie cztery liczby x', y', z', t' są nieparzyste. Na pod-
Obliczmy więc sumę dwu składników jednej i tej samej stawie wzorów (50) i (51) sprawdzamy dalej z łatwością, że
pary czyli sumę
Układ
x' 2 +y' +z''+ t' =4
2 2 LL.

(49)
(52) x', y', z', t',
gdzie d', d", d, i d 2 są związane. między sobą wzora~i (44).
wyznaczony ze wzorów (50), przedstawia zatem pewien rozkład
Wobec (39) i (45) jest 2u=(d'-d")ii'+(d1 -d 2)d" czyli liczby 4u na sumę kwadratów czterech :liczb nieparzystych.
cl'_-d" o'+ c! '-=-1~ d" =u Niech z drugiej strony:
2 2 ' x" =-$+'f/+c+e. y"=$-n+c+e,
(53)
skąd wobec nieparzystości liczb o', d" i u z"= ~+n-c+e, t"=e+'f/+c-e.
d'-d" d -do
-2-+--'--2- --" == 1 (mod 2). 1 ) C. Ja co bi, De compositione numerorum e q11a.luor quadralis, Journal

flir reine und angewandte Mathematik, tom 12 (1834) str. 167.


Dowodzi to, że suma (49) jest zerem. Składniki każdej pary 2 ) Ob. L. Dirichlet, Journal des Mathematiques, 2-a seria, tom 1 (18561,

znoszą się więc wzajemnie. str. 210; ob. też P. Bachmann, Niedere Za.hlentheorie, tom II, Lipsk 1910,
str. 349-354.
408 ROZDZIAŁ XVI. Teo1ia liczb całkowitych zespolonych.
i§ 71 Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty. 409
I tu - juk łatwo widzieć - liczby
(54) co dowod:ó, że układ x, y, z, t odpowiada co najwyżej jed-
x", y", z", t"
nemu układowi E, 'YJ, C, fi, i to takiemu, dla którego zachodzą
są wszystkie nieparzyste i znowu
wzory (57); zakładając zaś wzory (57) i wyznaczając 7. nich
+ +
x"2 y''2 z"2 +t"2 =4u. liczby ;, r1, C, {}, łatwo sprawdzić, że.·~ rozpatry~anym przy-
Układy (52) i (54) są różne, gdyż ze wzorów (51) i (53) znaj- padku 1° liczby te są· całkowite, spełma1ą wzory (:>6), a wob_ec'
dujemy (31) l·Ównież wzór (50), co dowodzi, że układ ':"· y, z,_ t odpowia-
(55) x'+y'+z'+t'=4E, x"+y"+z"+t"=2(~+i1+(+D), da co n aj mniej jednemu takiemu układowl ~. !J, <,, fJ.
skąd wynika wobec nieparzystości liczby E+ "17 + C+ {}, że suma Tak więc w przypadku 1° rozkład (31) odpowiada wzajemnie
liczb (52) jest podzielna pn:ez 4, a suma liczb (54) jest niepodzielna jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) liczby u na smm; czte-
przez 4. n•ch kwadratów.
W myśl wzorów (51) ·i (53) każdemu rozkładowi (50) liezby 2° s ""' 2 (mod 4). W tym przypadku wzory (5t), które pocią­
nieparzystej u na sumQ czterech kwadratów odpowiadają zatem gają za sobą wzó_r (55), nie mogą dla żadnych E, 17. C, {} całko­
dwa różne rozkłady liczby 4u na sumę kwadrutów czterech liczb witych dać układu
nieparzystych.
x'~x, y'=y, z 1 =z, t'=f.
Okażemy, że w ten spoąób każdy rozkład (31) liczbly 4u na
sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych jest przyporząd­ gdyż sunia s wypadłaby podzielna przez 4 wbr~w założeniu .. Na-
kowany wzajemnie ,jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) licz- tomiast istnieje jeden . i tylko jeden układ hczb całkowitych
by u na sumę czterech kwadrutów. ;, '), C, {), speł;1iających równość (50), dla których (por. wzory (53)):
Istotnie, liczba
x=-E+'l+c+~ y=E-'Y)+c+~
s=x+y+z+t, (58)
.rako suma czterech liczb nieparzystych z i·ozkładu (31), jest Z= E+'l-C+{), t=E+'J+C-{),
w każdym razie parzysta. Rozróżnimy dwa przypadki : gdyż zakł a d a1ąc,
· · "'zory
ze n (58) zachodzą, otrzymujemy z· nich
1° s ""' O (rnod4). Wzory (53), które pociągają za sobą wzór w jednej chwili:·
(55), nie mogą wówc.zas dla żadnych całkowitych E, 11, C, °tJ, speł­
niających wzór (50), dać układu x-y+z+t_
4 -'),
x"-x, yu=y, z ==z, f'~t,
11 (59)
x+y+z-t_{)
gdyż suma s wypadłaby niepodzielna przez 4 wbrew założeniu. -··--4···· ·- - '
Natomiast istnieje jeden i tylko jeden układ liczb całkowitych
E, 'Yj, C, {}, spełniających równość (50), dla których (por. wzory (51 )): co dowodzi, że układ x, y, z, t odpowiada co najwyżej jed-
nemu układowi ;, 17, C, fi, i to takiemu, dla któreg~ zachodzą
('56) x=E+'Y)+c+~ Y=E+'Y)-C-~
;nory (59); zakładając zaś wzory (59) i wyznaczając z mch
Z=E-'Y)+C-fi, t=E-'YJ-~+{), liczby ;, '), C, {}, łatwo sprawdzić, że w, ~ozpatrywanym przy-
gdyż zakładając, że wzory (56) padku 20 liczby te są wobec nieparzystosc1 _hc~h. x, Y,• z, t c~ł­
zachodzą, otrzyniujemy z nich
w jednej chwili: kowite, spełniają wzory (58), ·a wobec (31) row~iez ':z~r. (50), co
X+ !J_j-__z_j-_! ""= _; x+y-z-t
--· - 4·---='Y),
dowodzi, że układ x, y, z, t odpowiada co naJmnteJ Jednemu
takiemu układowi E, !J, C, fJ.
(57)
4 '
Tak więc w przypadku 3° rozkład (31) ~nowu ~cl.powiada
x-y-z+t
--4--={}, wzajemnie jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) ·hczby u na
sumę czterech kwadratów.
ROZDZIAŁ XV[. Teoria liczb calkowitych zespolonych. [§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rnzkladad1 nu 4 kwadraty. 41l
410

Dochodzimy zatem do wniosku, źe liczba rozkfaclów liczby Ponieważ w myśl twierdzenia 10 znamy już liczbę rozkładów
-łu na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych jest dwa liczby 4u na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych, wit;c
razy większa niż liczba 7',1 (u) rozkładów liczby (nieparzyste.i) u wystarczy jeszcze obliczyć liczbę rozkładów tej liczby na sumt;
na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych. kwadratów czterech liczb parzystych.
Stąd na mocy twierdzenia 10 Otóż łatwo widzieć, że każdemu takiemu rozkładowi

(60) • 4(u)=8a(u) 4u= (2~) 2 +('.~ ri) 2 +(2,) 2 +(2ti)'


dla wszelkiej liczby nieparzystej u. Mamy więc odpowiada pewien rozkład liczby u na sumę kwadratów cztereeh
Twierdzenie 11. Liczba rozkladóro liczby naturalnej niepa- liczb całkowitych
rzystej na sumę kwadratóro czterech liczb calkoroitych rómm1 jest u=$2+ •1'+c2+1.12,
ośmiokrotnej sumie jej dzielnikóro.
i na odwrót. Stąd wniosek, że liczba rozkładów liczby 4u na
Ponieważsuma dzielników liczby nieparzystej większej od 1 sumę kwadratów czterech liczb parzystych jest równa liczbie
jest niemniejsza niż 4, więc na mocy twierdzenia 11 każda taka rozkładów liczby u na sumę kwadratów czterech liczb całkowi­
liczba nieparzysta ma co najmniej 32 rozkłady na sumę czterech tych, która w myśl (60) wynosi Sa(u).
kwadratów liczb całkowitych. Poniewaź zaś liczba nieparzysta Liczba rozkładów liczby 4u (gdzie u nieparzyste) na sumę
kwadratowa ma dokładnie B różnych rozkładów na sumę czte- kwadratów czterech liczb całkowitych wynosi więc razem
rech liczb całkowitych, z których trzy są zerami, więc wynika
stąd, że każda liczba nieparzysta kwadratowa większa od 1 jest
16a(u) +sa(u)= 24a(u).
sumą kwadratów czterech liczb całkowitych, z których co naj- Mamy zatem wzór
mniej dwie są różne od O. 1Stąd już łatwo wynika za pomocą (62) · r 4 (4u)=24a(u)
twierdzenia Lagrange'a (Rozdział IV, § 10, str. 93) następujący
przy wszelkim u nieparzystym.
Wniosek. Każda liczba naturalna roiększa od 1 jest sumą
Obliczmy jeszcze liczbę rozkładów liczby 2u na sumę czterech
kroadra~óro czterech liczb całkoroitych, z których co najmniej
dwie są różne od O.
kwadratów. Okażemy, że
Wniosek ten został wyprowadzony w Rozdziale IV (§ 10, (63) • 1 (2u)=•.(4u).
str. 101, ćwiczenie 8) z nieudowodnionego w tej książce twie1·- Istotnie, jeżeli (61) jest jakimkolwiek rozkładem liczby 4u
dzenia Gaus s'a. (gdzie u nieparzyste) na sumę czterech kwadratów, to - jak do-
Obliczymy teraz liczbę rozkładów liczby 4u (gdzie u niepa- wiedliśmy - liczby x, y, z, t są albo wszystkie cztery parzyste,
rzyste) na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych. Niech albo wszystkie cztery nieparzyste. W każdym więc razie liczby
(61)
będzie jednym z takich rozkładów.
(64)
x+y
$=-2,
x-y
i7=~, '= z+t
2 '
z-t
{}=2-
Gdyby jedna z liczb x, y, z, t była parzysta, a pozostałe są całkowite, a że wzór (61) możemy napisać w postaci
trzy nieparzyste, albo jedna nieparzysta, a pozostałe trzy pa-
rzyste, to smna ich kwadratów byłaby nieparzysta, wbrew (61). 2 u=(xtyr +(~;!lr-(zttr+(z;tf,
Gdyby zaś dwie z tych liczb były parzyste, a dwie niepa- więc mamy rozkład
nieparzyste, to suma kwadratów wypadłaby formy 4k+2, znowu
wbrew (61). (65)
Liczby x, y, z, t muszą więc być albo wszystkie cztery nie- Każdemu rozkładowi (61) liczby 4u na sumę czterech kwa-
parzyste, albo wszystkie cztery parzyste. dratów odpowiada zatem pewien rozkład (65) liczby 2u na sumę
412 HOZDZJAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. Twierdzenie .fac obi ego o !'07.kladach na 4 kwadraty. 4l3
!§ 7]

czterech kwadratów. Z drugiej strony łatwo widzieć, że każdemu Stąd wzór


rozkładowi (65) liczby 2u na sumę czterech kwadratów odpo-
(b9)
wiada tylko jeden rozkład (61) liczby 4u na sumę czte1•ech kwa-
dratów, ponieważ w założeniu, że odpowiada on w myśl powyż­ przy wszelkim h ~ 3 natura1nym l· wsze lk 1111
· u uat.maln)' m nie-

szego przyporządkowania rozkładowi (6.1), otrzymujemy wzory nieparzystym.


(64), które dają: Niech teraz s będzie· jakąkolwiek liczbą naturalną, . a IL -
,;+11=x, ~-17=y, (+D=z, ,_O =cf,
liczbą natu~aluą nieparzystą. Dla s= 1 mamy w myśl (66), a dla
s= 2 w myśl (62)
przeto wyznaczają rozkład (61) "jednoznacznie.
-r,, (2'u)=24a(u).
Powyższe przyporządkowanie ustala zatem odpowiedniość (70)
wza_jemnie jedn~znaczną między wszystkimi rozkładami liczby 4u Dla s>·2 rozróżnimy dwa przypadki:
oraz wszystkimi rozkładami liczby 2 u. Tym samym udowodni- 1" s =2 k. W myśl (69) możemy napisa(: dla kolejny eh war-
liśmy wzór (63), skąd w myśl (62) mamy wzór tości h=2k, 2k-2,.„
(66) r 1 (2u)=24a(u) ' ' (2'u) =r4 (22"u) = "• (22k-2u)=i:, (22c·-4u) = ... =T, (22u),
przy wszelkim u nieparzystym. skąd znowu wynika wzór (?O) na mocy (62).
Obliczymy teraz liczbę rozkładów na sumę czterech kwadra- 2° s = 2 k + 1. W myśl (69) mamy
tów liczby 2hu dla h=3,4, ... (gdzie u _nieparzyste). Niech ( ')'LL) --
L.t..,
T (')2k+ lu)= T4 (22k-' tll =
4 .... ,
... = '" (2" 11), = r, (2u)

(6':") 2"u =x'+ y 2 +z 2 +f 2 odnaidujemy wzór (?O) na mocy ((ib).


T~k więc wzór (70) zachodzi przy wsz<+lklm s naturalnym
., · _
będzie jakimkowick rozkładem liczby 2"u na sumę czterech kwa-
dratów. Liczby x, y, z, t nie mogą być wszystkie· nieparzy8ie, wszelkim Il naturalnym nieparzystym. . .
gdyż wtedy prawa strona wzoru (67) przystawałaby do 4 mo-
Wzory (60) i (70) dają si<; ująć w jedno tw1~rdzeme.
„ . . ,· . b cizie jakąkolwiek liczbą uatnralną.
dulo 8, gdy tymczasem lewa strona tego wzoru jest (wobec h ~ 3) Niech mianow1c1e n ę · k, · l ·l
podzielna przez 8. Podobnie, dwie z liczb x, y, z, t nie mogą być .
OJJ1iczmy *(n) wszystkich tych dzielni ow natura nyc l
sumę a .
parzyste, a drugie dwie nieparzyste, gdyż wówczas prawa strona 1. b. kt, e nie są podzielne przez 4.
icz Dyl n, . or . ·ystego n-u żaden z dzielników liczby n nie
wzoru (67) przystawałaby .do 2 modulo 4, co niemożliwe. Stąd a meparz ~ ·
łatwy wniosek, że liczby x, y, z, t są wszystkie cztery parzyste. jest podzielny przez 4· i wtedy
Niech więc a*(n)= a(u).
(71) . , l · .
x=2.;, y=217, t= 2f>, Załóżmy więc, że n jest liczbą parzy~tą. Niech nJ-- 2 u,_ g~t~ ~
I liczbą meparzyslą. asne Jes ' ze
gdzie ~. 17, (, {} są liczbami całkowitymi. N a mocy (67) jest zatem _jest l_icz._bą natura. ną, a u - 1 . 1 .1. 1. , J o'u ·e~t dzielnikiem
.1
k azc · J ielny przez 4 c zie m ~ icz JY - · 1 .
y mepoc z · ' d . 1 .k 1. I ou jest niepodz1el-
(68) 2h-"u=.;2+,12+,;•+e". . liczby 2u i, na odwrót, każdy z1,e n~.· u:z JY -
Każdemu rozkładowi (6?)
liczby 2hu na sumę czterech kwa- nym przez 4 cIzie re
· 1111·k··iem i z by ~0 u · Zatem ·
clratów odpowiada tym sposobem pewien rozkład (68) liczby a*(n) = a*(2'tt) =~a (2u),
2"-2u na sumę czterech kwadratów. Z drugiej strony - jak łatwo a że wobec (2, u)= 1 jest oczywiście
widzieć - każdemu rozkładowi (68) liczby 2h-2 u odpowiada jeden a(2u)== a(2) a(u)=3 a(u),
tylko rozkład liczby 2hu, mianowicie rozkład
więc
2hu =(2~)2 +(217) 2 +(2 Cl' +(20)2. a*(n)=3a(rtl.
(72)
Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty. 415
[§ 7]
414 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.

(pm. str. 133), z którego można wyprowadzić drogą elementarną


Łącząc wzory (71) i (?2) ze wzorami (60) i (70), ot:zymujerny
dla x całkowity~h nierówność
wzór
(?3) \,i1 ,.
n=l
(n)- n"2x' \< 1ooxvx.
zachodzący przy wszelkim n naturalnym. Uclowoch~iliśmy więe
jako też na d ·rodze arytmetyczne.J· uzyskać wzór Euler a ')
Twierdzenie 12. Liczba rozkładów liczby naturalnej n na
sumę kwadratóro czterech liczb calkoroitych jest równa ośmiokrot­ ~2 =}2+~+~+~+ ...
nej sumie roszystkich tych dzielników liczby n, które nie .14 po-
dzielne przez 4.
Ponieważ każda liczba naturalna ma co najmniej jeden dziel-
nik niepodzielny przez 4 (1nianowicie liczbę 1), więc jako szcze-
gólny przypadek twierdzenia 12 otrzymujemy twierdzenie, udo-
wodnione na innej drodze w Rozdziale IV (§ 10, str. 93), że
każda liczba naturalna rozkłada się na sumę czterech kwadratów.

PRZYKŁADY. Mamy wmyśl (70)'

1:,1 U.OO)= 24a(25)=24 ~~··'.___ 11 =24·31 =?44.

Liczba fOO rnzkłada się więc 744 ?posobami na sumę czte-


rech kwadratów. '
W taki sam sposób znajdujemy
33 -1 5 2 -1
'• (90)=24a(45)=24 3 _1 · 5 _1=24·13·6=18?2.

Jest to największa liczba rozkładów na sumę czterech kwa-


dratów dla liczb pierwszej setki 1 ).
Podobnie:
'4 (7) = 8 a (7) = 8 · 8 = 64, 1:4 (6) = 24 a(3) =24·4=96,
•4 (96)=24a(3)=24·4=96,. o4 (1024)=o1 (210) = 24a(1) = 24.
Ze wzoru (?3) otrzymuje się z łatwością wzór
E(x)

} ; o4 (n)=8S(x)=32S (~).
n=i
gdzie
E(x) E(x)

S(x)=_l;kE(~)=~};E{I(E(1)+1 ]}
k=l k=l
1) Tabliczkę wartości
funkcji <.1 (n) dla n< 100 podałem w Pracach Mate-, ') Ob. poprzednie wydanie tej książki z 1925 r., str. 365 - 370.
matyczno-Fizycznych, tom 18 (1908), str. 59.
]§ 2] Ciało liczbowe drugiego stopnia.
417

Każcie inne ciało liczbowe zawiera więc przynajmniej jedną


liczbę, która albo nie jest wymierna, albo ni~ jest rzeczywis~a·.
Niech i' będzie liczbą rzeczywistą lub zespoloną, a K - Ja-
kimkolwiek ciałem liczbowym, zawierającym liczbę µ. Łatwo
widzieć- na mocy definicji ciała liczbowego-że do K musi na-
ROZDZlAL XVII leżeć każda liczba postaci
WSTĘP DO TEORII CIAŁ LICZBOWYCH ao +al r1+a2 ft 2 -f-' ··±_~!:':'~~,
{1) bo+b1µ+b2112-f-„.+bnµn
§ 1. Ciało liczbowe. Najprostsze ciało liczbowe, zawiera- o·dzie m i n są liczbami całkowitymi nieujemnymi, a współczyn­
jące liczbę p. Nazywamy ciałem liczboroym każdy zbiór K liczb ~iki a 0 , <l.1, ••. , llm
i b0 , b" ... , b„ - liczbami całkowitymi, przy czym
rzeczywistych lub zespolonych, w którym istnieje przynajmniej
jedna liezba różna od O i w którym wykonalne są wszystkie b0 -f-b 1 fl+ ... +bn11"=J=O.
cztery tlzialania ·arytmetyczne (z wyjątkiem oczywiście .dzielenia z
drugiej strony, łatwo sprawdzić, że cztery działa:1ia aryt-
przez O).
metyczne, wyko1iane na liczbach postaci (1) - n~turalru.e op.racz
Znaczy to, że jeżeli µ i i' są dwoma jakimikolwiek (różnymi dzielenia przez zero - doprowadzaj~ znm~u do. hczb ~ostac1 (1).
lub nie) elementami zbioru K, to liczby 1i-f-11, p-,„ µ-11, a w ra- Zbiór wszystkich liczb postaci (1) Jest więc ,c1~łem :1czbowyn~.
zie ''*() również /ł:v należą do K.
Oznaczamy je przez K(p); jest ono w zupelnosc1 okreslone przez
Ciałem liezbowym jest więc np. - jak łatwo widzieć - liczbę /'·
zbiór wszystkich liczb wymiernych, zbiór wszystkich liczb rze-
czywistych, zbiór wszystkich liczb zespolonych. Ale zbiór wszyst- Udowodniliśmy jednocześnie
kich liczb eałkowitych nie jest ciałem liczbowym, gdyż np. 5: 3 Twierdzenie 2. Ciało K(p) jest częścią każdego ciała liczbo-
nie jest liczbą całkowitą. Podobnie zbiór wszystkich liczb niewy- wego K, zawierającego liczbę f'· . .
miernych nie jest c:iałe111 liczbowym, gdyż np. 1/2-1/2-=0. Jest to więc najprostsze ciało liczbowe,. zaw1era1ąc~ ~czbę.µ,
Twierdzenie :L Każde cialo /iczbome zamiera mszysfkie liczby nieprzywiedlne _ jak powiadamy - względem wlasnosc1 zawie-
1vyn1ierne. · rania liczby f'· .

Dowód. Niech K będzie ciałem liczbowym. W K istnieje więc Mówimy też że ciało K(1i) zostało utworzone przez dołącz~­
co najmniej jedna liczba 11*0. W myśl definicji ciała liczbowego nie liczby fl do ,ciała wymiernego, o ile,
· natura1me,
· sam~µ me I"
liczba natnralna ,11: µ = 1 też należy do K. Załóżmy, że do K na- jest liczb<1 wymierną, bo wtedy mielibyś111! K(µ)=K(i)= czy I
leży liczb-a natmalna n (jest to - jak stwierdziliśmy - prawdziwe K (µ} byłoby ciałem wszystkich liczb wy1mernych.
dla n= l). Skoro liczby l i n należą do K, to do tego ciała licz- § 2. Ciało liczbowe drugiego stopnia; s~rowadzenie ~o d~
bowego należy też n-+-L vVynika stąd przez indukcję, że do K t. K (i/D) Po liczbach wymiernych naJprostsze są hczb~,
należy każda liczba naturalna. Wnosimy stąd dalej, że do K .na- pos aci · . . t · s ółczynnikach
spcłniające równame drugiego s opma 0 w P . b całkow1-
d . ł
leżą liczby 1<-11=0 oraz 0-n=--n; do K należy więc każda tych C'iala powstające przez dołączenie takich. hcz .· Io lc:a la
liczba całkowita, a zatem i każda liczba wymierna (gdyż każda · · -
wymiernego, · ł arm· liczbowymi
' są najprostszymi· cia ~.. . po cie e icz.)
liezba wymierna jest ilorazem liczby całkowitej przez liczbę na- wymiernych '). Zajmiemy się nimi teraz bhzeJ.
turalną), c. b. d. o. '
. ł r b wymiernych pier-
Dowiedliśmy więc, że ciało liczbowe R wszystkich liczb wy- -- ------ d
'I Ciału, powstającemu P.rzez d~łącz~n·i·e . os ~:.;lnJC~onografię A. Axer,
miernych jest częścią każdego innego ciała liczbowego; jest to wiastków trzeciego stopnia z Jedności, pos'."'1ęci! !'d 10 'cią (osobne odbicie- z to-
zatem najprostsze ciało liczbowe. · · · t 1.· • l · wiRstkóro trzecie 1h zWJe . n s . 1913 stronic IV+ 97).
Zarys arytme y,.;i cia Il pier '
mów 14, 15 i 16 Wiadomości Matematycznyc ' a1sza'l'ia ' 27
W. Sit'l'pii'iRki, Teoria Lk1.h.
418 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§31 Forma ogólna liczb ciała K(liD). 419

Niech I' będzie liczbą rzeczywistą lub zespoloną - byle nie Łatwo dowieść, że zbiór wszystkich liczb ciała K((ll jest
wymierną - spdn.iającą równanie 14ęstyna prostej, tj. że między każdymi dwiema liczbami rzeczy-
(2) wistymi a i b > 11 leżą liczby postaci k+IJ 2, gdzie k i Z są
liczbami całkowitymi wymiernymi. Okażemy, że - ogólniej na-
o współczynnikach A, B, C całkowitych (gdzie, naturalnie, AoFO). wet - dla każdej liczby niewymiernej I; zbiór wszystkich liczb
Niech dalej postaci k+ U, gdzie k i l są
liczbami calkomiiymi rzeczywistymi,
(3) Ll=B"-4AC je1d gęsty na prostej. · ·
i niech rn' będzie największym dzielnikiem kwadratowym liczby Istotnie, weźmy pod U'Wagę dla liczb rzeczywistych 11 i b>a
<1; możemy więc napisac dowolną liczbę naturainą m > 1; (b-a). \Vobec niewymierności
liczby /; liczby 1d-E (n/;) są dla n =O, 1, 2, „ . ~rn wszystkie różne,
(4) Ll=m2 D, a że wszystkie one są nieujemne i llllliejsze od 1, więc istnieją
gdzie D jest liczbą całkowitą, niepodzielną przez żaden kwadrat wśród nich co :iajmniej dwie, różniące się nie więcej niż o 1/ m.
większy od jedności; zarazem Doi= 1, gdyż ," nie jest liczbą wy- Różnica tych dwu liczb jest oczywiście postaci p + q /;, gdz~e
mierną. p i q są liczbami całkowitymi wymiernymi i
Okażemy, że
1/m<b-a.
(5) K(.u)=Kii/D).
· Leez - jak łatwo •widzieć - jeżeli liczba rzeczywista Q
Dla dowodu równości (5) wystarczy oczywiście okazać, że spdnia nierównosc1 O<g<b-a, to a<12E(b/g)<;b. Niech
ciało K(11) jest zawarte w ciele K(1/D) i na odwrót. Q=p+ąt;, k=pE(b/Q) i l=qE(b'e). vVówczas a<k+n<b,
Na mocy (2), (3) i (4) jest c. b. d. o.

-B ± mi/D § 3. Forma ogólna liczb ciała K(i/D). Liczby sprzężone.


(6) 11=--·2:.A.--, Norma. Niech D będzie liczbą całkowitą różną od O i od 1 oraz
niepodzielną przez żaden kwadrat większy od jedności; liczba
gdzie - B, m i 2 A są liczbami całkowitymi. Widać stąd, że liczba
1 D jest więc niewymierna lub urojona.
I' należy do ciała K(i/D).
Twierdzenie 3. Ciało K (yD) jest zbiorem mszy stkich liczb
Lecz K(µ) jest na mocy twierdzenia 2 częsc1ą każdego ciała
postaci
liczbowego, zawierającego p. Wynika stąd, że ciało K(11) jest za-
warte w ciele K(y'D). (7)
Na odwrót, wobec moi=O z (6) wynika, że
gdzie a, b i c są liczbami calkomitymi oraz col= O.
ID=± Bt2Af', Dowód. Zachodzą tożsamości:
m
skąd wnosimy natychmiast, że i/D należy do ciała K(,u), a stąd a+b{D
- - - ·± a,+b 1 1iJ5
·-----=-----··„·--····-·-··
1
D
ac,± a 1 c+(bc1 ±b1 c)t--·,
na mocy twierdzenia 2, podobnie jak wyżej, że ciało K(i/D) jest c ~ c~

zawarte w ciele K(µ), c. b. d. o.


a+b{D a,+b,{D =-aa,+bb
___ ,_____ , ________ 1 D+(ab 1 +a1 b)J/D
--------------·------;--------,
Nic uszczuplimy więc ogólności rozważań, jeżeli w teorii c ~ c~
eiał liczbowych drugiego stopnia ograniczymy się do badania
ciał · K (l/D), gdzie D jest liczbą całkowitą różną od O i niepo-
rlzielną przez żaden kwadrat, prócz jedności.
27*
420 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii cial liczbowych. [§ 4] Liczby całkowite ciała K CVD). 421

przy czym a 1 2 -b 12 D=,"O, skoro liczba i.ID nie jest wymierna. Oczywiście (x')'=x.
Wynika stąd, że zbiór Z wszystkich liczb postaci (71 jest ciałem Sprawdzamy z łatwością, że dla każdych dwu liczb x,y
liczbowym, a ponieważ zawiera on liczbę y[j (dla a=O i b=c=1), ciała K (J:D) jest
więc ciało Kq/D) jest zawarte w ciele' Z. Ale i na odwrót, gdyż
(x+y)'=x'+y' (xy)'=x'y'.
każda liczba postaci (?) należy oczywiście do ciała K (1/i5),
c. h. cl. o. lloczyn liczby x ciała K(viD) przez liczbę z nią sprzęzoną
O wzorze (?) możemy naturalnie założyć, że liczby a, b i c nic x' nazywamy normą liczby x i oznaczamy przez N(x):
mają wspólnego dzielnika większego od 1, gdyż przez taki dziel-
nik można by ułamek (?) skrócić. N ad to możemy założyć, że c N(x)=xx'.
jest liczbą dodatnią, gdyż w przeciwnym razie wystarczyłoby Stąd w jednej chwili
pomnożyć licznik i mianownik ułamka (?) przez - l.
N(xy) = xy· (xy)' == xx'·yy' = N(x)N(y),
Przy tych założeniach każda liczba ciała K ({1T1 da się m jeden
tylko sposób przedstawić w postaci (?). czyli norma iloczynu jest równa iloczynowi norm.
Istotnie, niech Jest to oczywiście prawdziwe dla dowolnej skończonej liczby
czynników.
a+bv1> _ a'+b'v'b
----- - · -
c
-, ' ~--„·--·"

c
,„;~„-
Z definicji normy wynika też od razu, ze
zatem
(be' -cl/) J.:D=a'c-ac',
skąd wobec założenia niewymierności liczby i/D wnoHimy, Ż(' zatem norma 'jest zawsze liczbą rzeczywistą roymierną, a zerem
bc'-cb=O, a więc też a'c-ac'=O, czyli jest tylko rotedy, gdy a= b=O, tj. tylko dla liczby O.
(8) bc'=cb' § 4. Liczby całkowite ciała K(1ln). Nasuwa się teraz myśl,
Niech żeby przez liczby całkowite ciała K(yD) rozumieć liczby postaci
d=(c,c') c,=c.d, c/=c' d. a+ b 1/i5, gdzie a i b są liczbami całkowitymi wymiernym.i.
Liczby c, c' 1 są oczywiście naturalne, (c,, c/) = t oraz na Jednakże przeciw takiej terminologii przemawiają poważne
mocy (8) względy. Gdybyśmy np. przez liczby całkowite ciała K(]!'3) ro-
zumieli tylko liczby postaci a+ b 1/::::::j (dla a i b całkowitych
Wnosimy stąd, że zarówno a jak b są podzielne przez c,. wymie.rnych), to np. liczby
Gdyby było c, =,"' J, to liczby a, b i c miałyby wspólny dzielnik
większy od 1. Jest wiQc c.1=1. Podobnie musi liyć c1' = 1. Zatem (9) 2, 1+iCJ
c=d i c'=d, skąd c =c', a więc w myśl (8) również b=b'
byłyby <pierwsze» w tym znaczeniu, że nie byłyby iloczynami
i a=a'. Jednoznaczność przedstawienia liczb ciała K{i5 wzo- żadnych dwu liczb całkowitych tego ciała, różnych jednocześnie
rem (?) jest tym samym dowiedziona.
od +i
i od -1, a mimo to iloczyn u+v-3)
(1-y-3) =4 byłby
a-b1ll5 .r podzielny przez liczbę «pierwszą» 2, choć żaden z czynników
Liczbę -·c. - ciała K(t· D) nazywamy sprzężoną z liezhą tego iloczynu nie jest przez nią podzielny.
a+bv'.D Że każda z trzech liczb (9) jest istotnie «pierwsza» (w wyżej
x = - - c - - tego ciała i oznaczamy przez .x'. określonym sensie), łatwo udowodnić, jak następuje.
Liczby całkowite ciała K (f DJ. 423
422 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 4]

Przypuśćmy, że którakolwiek z trzech liczb (9) jest równa


Gdyby było b=O; to liczba :x byłaby wymierna i w myśl
twierdzenia 4 na to, by była ona liczbą całkowitą ciała K(J/D),
iloczynowi (a+bv=·3)(c+d1!=-i), gdzie
musiałaby być liczbą całkowitą wymierną, skąd c=1 i x=a.
(10) c+dJ.C-3*±1. Załóżmy więc, że b*O. Z równości (12) znajdujemy wówczas
Mnożąc obie strony takiej równości przez iloczyn a=pc/2, wobec czego na mocy (13)
P2c2 p2c2
(a-by-3)(c-dy-3), -4+ b2 D--+qc 2 =0.
2 .
otrzymujemy - jak łatwo widzieć - dla każdej z tych trzech liczb
4 = (a2 +3 b") (c +3d J.
2 2 skąd

Gdyby żaden z czynników po prawej stronie nic był jedno- (1.J.)


ścią, to byłoby a 2 +3b 2 =2, skąd b=O i a 2 =2 wbrew założeniu,
co możemy napisać też w postaci
że a jest liczbą całkowitą wymierną. Jeżeli zaś np. a 2 +3b 2 =1, •
o b=O i a=±1, skąd a+b1/-3=±1 wbrew założeniu (10). (15) (2b)2D =(p 2 -4q)c2 •
. Widzimy więc, że rozpatrywana definicja liczb całko.witych Ponieważ liczba D .fest z założenia niepodzielna prze_z ża­
ciała K(yD) nic dałaby nam możności rozwinąć arytmetyki liczb den kwadrat większy od jedności, więc wzór (15) wskazUJe, że
całkowitych tego ciała już dla D =Jl= 3. . 2b=re, czyli
Okazuje się jednak, że można tę definicję tak zmodyfikowa~, h=rc/2,
(16)
by tej niedogodności uniknąć.
.Mianowicie: liczbą calkoroitą cia{a K(i/D) nazywać będziemy gdzie r jest liczbą całkowitą. Wobec a=pci2 i (1(J) jest
każdą liczbę x tego ciała, która spełnia równanie postaci a+b{D p+rii.D
(17) --c-· --=-··-2---,
(11) x -px+q=O,
2
a na mocy (16) równość (15) daje r' D = p 2 -4ą, skąd
gdzie p i q są liczbami całkowitymi wymiernymi.
Twierdzenie 4. Liczba calkoroita ciała K (]ID), która jest z11- (18) r2 D == p 2 (mod 4).
razem liczbą rvymierną; jest liczbą Cillkoroitą wymierną'.
Rozróżnimy dwa przypadki:
Dowód. Niech m/l będzie liczbą wymier'a.ą w postaci ułamka 1o D= 1(mod4). Kongruencja (18) przybiera wtedy postać
nieprzywiedlnego, spełniającą równanie (11) o współczynnikach
całkowitych. Zatem l2 -jilm+qm 2 =0 czyli z2=m(pl-ąm), eo
r2 == p 2 (mod 4),
dowodzi wobec (l, m) = 1, że m = 1. Tak wi~e l/m = l, c. 1). cl. o. co dowodzi, ż~ liczby p i r są jednocześnie parzyste lub jedno-
Zbadamy obecnie warunki konieczne i wystarczające, żeby cześnie nieparzyste. Liczba
liczba x postaci (7) była liczbą całkowitą ciała K (ID). l=p-!_
Jeżeli spełnia ona równanie (11), to 2

(a+ b 1ID) 2- p c(a-1- b fDJ+ ąc2 =O }est więc całkowita i wzór (17) można napisać w l)Ostaci
czyli a 2 +b 2 D~pac+ąc 2 +(2ab-pbc)1 D=O, skąd wobec nie- a+blQ =l+r!.\} 75_
·wymiemości liczby v'D: c -
(12) 2ab-pb~c=O, 2" D ~ 1(mod4). Zatem D jest niepodzielne przt>z 4 = 2", skąd
albo D ~ 2 (mod 4), albo D ~ 3 (mod 4).
(13) a"+b 2 D:__pac+q~2 =0. ·
424 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§41 Liczby całkowite ciała K (YD). 425
Dla D = 2 (mod 4) kongruencja (18) pi:zybiera postać i znowu otrzymujemy równanie (11), biorąc
2 r 2 = p 2 (mod 4),
skąd widać, że p )est parzyste. Niech p = 2.~. skąd znowu p=2u+v, q=u"·+ uv-w--4-,
.D-1

2 r 2 = 4s2 (mod 4), przy czym liczby pi q są całkowite, ponieważ wobec D=i (mod 4)
co dowodzi, że i r jest parzyste. Niech r = 2t. l\rl'amy tu wiQc irn liczba . D-1 .
- --- Jest
4 całk owita.
.
mocy (17)
Udowodniliśmy więc następujące
{19) Twierdzenie 5. Zbiór roszystkich liczb całkoroitych ciała licz-
boroego K (J/'D) jest identyczny ze zbiorem roszystkich liczb formy
Dla D = 3 (mod 4) kongmencja (18) przybiera postać
u+vw,

;-
- r? = p 2 (mod 4),
skąd wynika, .że r jest parzy~te, ponieważ w przeciwnym razit· gdzie u i v są liczbami calkoroitymi 1Dymiernymi oraz
byłoby r2=-1(mod4) i p 2 ==- 1(mod4), co niemożliwe. Jest
przeto 1-, a wobec (18) również p parzyste i mamy znowu
wzór (19).
Tak więc dochodzimy do wniosku, że· warunkiem· koniecz-
(21) ro= l1+1 D,
2
i/D ,
gdy D==1(mod4)

gdy D 7'= 1 (mod 4).


nym na to, by liczba x ciała K ({D) była· liczbą całkowitą tego Łatwo też widzieć, że każda liczba całkowita ciała K(yD)
ciała, jest, żeby dla pewnych u i v całkowitych wymiernych za- daje sięw jeden tylko sposób przedstawić w postaci (20).
chodziła równość Z dowiedzionego twierdzenia 5 wynika z łatwością
(20) Wniosek. Droie liczby sprzężone ciała K(i/D) są jednocześnie
całkoroite lub niecałkoroite.
+
1
w kt'oreJ· .ro=---- i-''i) 1 l
2 --- U ) w=J!
15 zaezme
I · . ocI t ego, czy mamy
Istotnie, jeżeli x=u+vw (gdzie u i D są liczbami całkowi­
D == 1 (mod 4), czy nie. . tymi wymiernymi) jest liczbą całkowitą ciała K (j/D), to dla
. Ale i na odwrót, łatwo widzieć, że warunek ten jest wy- D 9'= 1 (mod 4) jest
. starczający, tj. że każda liczba formy (20) dla u i v całkowitych
x=u+vi/D, x'=u-vi/D,
wymiernych jest liczbą całkowitą ciała K(J/'D).
skąd widać bezpośrednio, że x' też jest liczbą całkowitą ciała
Istotnie, że x, wyznaczone ze wzoru (20), należy do ciała
K(v'J5), jest widoczne; wystarczy więc okazać, że x spełnia K (JfD), a dla D = 1 (mod 4) jest
pewne równanie postaci (11) o współczynnikach całkowitych wy- 1+i/D 1-1/0 1+J/'D
miernych p i q. x=u+v-·--
2- , x'=u+v--
2-=u+v-v--
2- ,
Otóż jeżeli D 'ji= 1 (mod 4), to ro= J/'15 i x =u+ v i/D, skąd
(x-u) 2 =v2 D; otrzymujemy więc równanie (11), biorąc p=2u skąd też wynika, że x' jest liczbą całkowitą ciała K(J/'D), ponie-
waż liczby u+v i -v są całkowite wymierne.
i q=u2 -v2 D. Jeżeli zaś D=1(mod4), to mamy ro= 1 ±/P. W szczególności liczby 1 + P I· · 1-i/- 7 są
1.iczb anu· cał-
2 2
1+Jl'i5
2- , skąd
oraz x=u+v-- (x-u- 2v)' =v D4 czyh.
kowitymi ciała K (Jl' - 7), a ponieważ, jak łatwo sprawdzić,
2

x 2 -(2u+vlx+u"+uv-v 20 -=1=o (!+f7r+(1-t=?r =1.


4
ROZDZIAL XYII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§4] Liczby całkowite ciala KqiJJJ. 427

więe równanie x 4 +
y 4 = z 4 jest rozwiązalne w. różnycli od zeri1 Liczba 2 jest 1V ciele K(I =31 liczbą pierwszą. Istotnie, z zi 2
liczbach całkowitych ciała K(i/=-7). wynika N (z) N (2) =A. a że z, jako liczba całkowita tego ciała,
. . . +
1/93 3 . 1/93 - 3 . . . . .
Podobme hc~by ------:2-- 1 ---··2-- są hczba1m całkow1tym1
. jest postaci (22), więc mielibyśmy (2u+vl2+3v 21 16, co dla u i n
.całkowitych może zachodzić tylko wtedy, gdy albo o=O
oraz z=u'"""±1 lub z=u=±2, albo v=±1 oraz'u=O lub
dodatnimi ciała K(J/93), a ponieważ, jak łatwo sprawdzić,
u==FJ, co daje w obu przypadkach z=± 112 (1+1 =3i, albo
wreszcie o=± 2 oraz H =O lub u= =F 2, co daje z=± (1 ---=.-3) +]
lub z==F(i-fS).
więc równanie x"+y"-=z" jest rozwiązalne w liczbach całko­ \V każdym z tych przypadków liczba z jest stowarzyszona
witych dodatnich ciała K(1193). 'bądź z 1 bądź z 2.
Łatwo też widzieć, że dla każdego n naturalnego niepodziel- Liczba 2, jako mająca w ciele K(l ~3) jedynie dzielniki
nego prz<'z 3 jest stowarzyszone ż nią samą albo z .rednością, jest więc liczbą
pierwszą w tym ciele.
Twierdzenie 6. Dla każdych d1vci liczb całkowitych z i t"i"O
więc równanie x"+Y"+z"=O jest rozwiązalne dla wykładni­ ciala K(J -3) istnieją takie liczby całkowite c i r tego ciała, że
ków naturalnych niepodzielnych przez 3 w różnych od zera
(23) z=ct+r N(r)·<' 2 N(t).
liczbach całkowitych ciała K(Jl-3).
Tak więc wielkie iroierdzenie Ferm at a nie jest pramdzime Dowód. Niech
m pemnych ciałach liczbowych drugiego stopnia. z;t=x+yJ -3,
Pi z u zajmu_je się w cytowanej już przez nas książce (p. str. 2.J,7) gdzie x i y są liczbami wymiernymi. Oznaczmy przez 17 liczbę
rozwiązaniami TÓwnania x" +
yn =z" ·w liczbach, dających si<; całkowitą wymierną najbliższą do 2y, a_ przez !; liczbę całko­
zbudować z dai1ej jednostki długości za pomocą cyrkla i liniału. witą wymierną najbliższą do x-_?).'2 i niech
Otrzymuje -on np. rozwiązania:

2"+(2+ii/2)"+(2:_i1i2)' =0.
1 . . ' ?) !; 1 skąd y. 1 : / 1 , 1 i 1
zatem j2y-17, /2 1 :x--2- i 2, i 2·
'" . l e K( 1--'
n cie „--;;1.Jest co= i+11-s
--2--~. K
. ażci a więc liczba całko- Niech teraz
ciała i+(~
wita tego jest postaci
c=l;+11--.)---, r=z-cf.

(22) Liczby c i r są więc liczbami całkowityrni ciała K(J --=-3)


i zachodzi pierwszy ze wzorów (23). _Zarazem
gdzie u i o są liczbami całkowitymi wymiernymi, i na odwrót.
Liczby 2 i 1+1 1-3 ciała K(J/=3) są stowarzyszone, ponie- r=t[x-l;-1+(y-H) 1 =·s] =f(x1 +Y1l -31.
waż li~zby a ponieważ ·

I l _Ll/--)-0-1 +1/=3 . ',---_ t+i/-3 . N(x,+y,i -3)=x,-


- ''+--'Y1-'''J
" .-1+ u;=Tii<z,
3 7 1
J ,• ~-' • .... --~-~ 2-(1+1-_))=1---·--
. 2
więc zachodzi również drugi ze wzoró·w (23), c. b. d. o.
są w tym ciele całkowite.
428 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
!§ 41 Liczby całkowite ciała K(Ji Di. 429
Widzimy równocześnie, że dla ciała K 1/- 3) zachodzi algo-
Udowodniliśmy więc, że liczby p+ąJ-3 p-ąj-3 są
rytm analogiczny do algorytmu Euklides a. Podobnie jak dla
w ciele K(J 1-3) względnie pierwsze. Stąd i z równości
liczb ciała K(i/=1) wynika stąd (por. Rozdział XVI,§ 4), że liczby nie-
rozkładalll;e ciała K(Y-3) gra.fą w tym ciele rolę liczb pierwszych. (p + ąJ/- 3) (p'.- q 11=--3) =n"
Wyprowadzimy stąd teraz twierdzenie, z którego skorzystamy
w <lowodzie wielkiego twierdzenia Fermata dla wykładnika 3 wnosimy zupełnie tak samo jak dla liczb naturalnych, że istnieje
(p. § 9, str. 439). w ciele· K(V'-3) liezba z, dla której
Twierdzenie ?. Jeżeli liczby naturalne p i q są mzp,lędnie
+
pierrosze, p jest niepodzielne przez 3, a liczba p" 3 q2 jest sze$-
124)

cianem liczby nafllralnej, to istnieją takie liczby calkomite roy- 1+1 -3-, gdzi~ 1
mierne t i u, że Jest więe z=x+y~ x i y są liczbami calk o-
p=t(t2 -9u"), q = 3 u(t2 -u 2). witymi wymiernymi. Porówm~jąc we wzorze (24) po obu stronach
części rzeczywiste i części urojone, otrzymujemy:
Dowód. Niech p 2 +3ą 2 =n", gdzie n jest liczbą naturalną.
Okażemy, że liczby całkowite ciała K(i/-3)
p= (J:+~)"- 9 (;x+2Y) 4,
y2 ą=3 ( x+-
Y)2Y
2 2
' - -3y"
-,
8
P+ąv1 =3 p-ą]/-3 skąd
są w tym ciele względnie pierwsze.
(25) 2p=(2x+yJ .(x 2 +xy-2y 2 1, 2q =3xy (x+ y).
Przypuśćmy, że t/p+ąi/-3 i t/p-qy:.:.:3 w ciele K(j/-3).
Jeżeli
y jest parzyste, to dla y=2u i t=x+u jest na mocy
Wnosimy stąd od razu że jest w nim również t/2p i t/2ąi/-3,
wzorów (25)
tym bardziej więc t/6. Ponieważ jednak liczby pi 3q są względnie
pierwsze w ciele liczb wymiernych, a przeto (wobec twierdze- (26) p =t(t2 -9u2),
nia 2 Rozdziału II, str. 29) również w każdym innym ciele, więc t Jeżeli zaś y i x są nieparzyste, a więc x+y i x-y p~rzyste,
musi być dzielnikiem liczby 2. Ponieważ jednak 2 jest w eiele to dla x+y=-2u i x-y=-2t wzory (25) znowu daią (26).
K(i/::..::3) liczbą pierwszą (p. str. 427), więc jeżeli fo;i<o ± 1, .to bądź Jeżeli wreszcie y jest nieparzyste, a x parzyste, to x=2u
t= 2, bądź t jest liczbą stowarzyszoną z 2, a zatem musiałoby dla t=-(u+yl znowu dostajemy z (25) wzory (26).
być 2/p+ąJ/-3 .i 2/p-ąyi-3, skąd 4/p 2 +3ą 2 =n 3 i przeto n Tym samym twierdzenie 7 zostało dowiedzione. _
byłoby postaci n=2m, gdzie m jest liczbą całkowitą wymierną. Rozumiejąc: ogólnie przez algorytm Euklidesa ro cf~le K(1/D),
Mielibyśmy więc p 2 +3ą 2 =8m3, a przeto gdzie D nie jest podz~elnc przez żaden kwadrat. rozuy . od 1,
istnienie do każdych z i i=FO całkowitych tego ciała takiego c
8/(p+ąi/- J)(p-qy-3) P+ąJl=-3 p-qy-3 całkowitego tegoż <::iała, że
21---2·--- . 2 ,
[N(z-ci)1<jN(tJ,
skąi:l. wynika,
. . co na1nmieJ.Jedna
. . . . . p+ci/-3.
~- --· 1 p - ą 1/-3
ze z hczb - --
2 L. E. Dickson dowiódł, że spośród D ujemnych algorytm ten
musiałaby być podzielna przez 2. Ale - jak łatwo widzieć - z zachodzi tylko dla D=-1, -2, -3, -7 i -:-11. Wyznaczanie
P+ąi/-3 p-qJ/=3 - D dodatnich, dla których zachodzi tak rozmmany algorytm Eu-
2/--9--· wynika 2 ) - - - - - i ria odwrót. Liczby P+ąi/-3 kl id es a, jest bardzo trudne 1 ). P. Erdos i Ko dowiedli, że
- 2 .
i p-ąi/-3 byłyby więc obie podzielne przez 4, co niemożliwe,
gdyż - jak dowiedliśmy - każdy wspólny dzielnik t tych liczb 'I Co do historii tego zagadnienia ob. A. Br a u er. American Journal of
jest dzielnikiem liczby 2. Mathematics, tom b2 (1940), ~tr. b97 -716. oraz L. Red ei, Mathematische Annalen,
tom 118 (1942), str. 588-608.
430 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych. I§ 7] Dzielniki jedności. 431

dla dostatecznie wielkich liczb pierwszych p (według Hu a całkowita wymierna. Widać. to zresztą i bezpośrednio ze wzorów
dla p';>e"'") algorytm Euklidesa nie zachodzi w ciele K(j/p) 1). dla normy. Mianowicie
§ 5. Twierdzenie o sumie, różnicy i iloczynie liczb całko­ , _ { u2- Dv2 , jeżeli D=!= 1 (mod 4),
witych. Wyprowadzimy teraz dalsze wnioski z twierdzenia 5.
Twierdzenie 8. Suma, różnica i iloczyn dmu (różnych lub
N(u+vw)-lu2+uv-D 4_!_v 2, jeżeli D=='i(mocl4).
równych) liczb calkoroitych ciała K (i/15) jest znomu liczbą c~lko- ,
roitą tego ciała. § 6. Podzielność liczb całkowitych. Dzielniki jedności. Po-
wiadamy, że liczba a, całkowita w ciele K(i/D), jest podzielna
Dowód. Niech x i y będą liczbami całkowitymi ciała K(1/t5).
przez liczbę całkowitą /3 tegoż ciała, jeżeli istnieje w nim taka
Na mocy twierdzenia 5 1i;ożemy je więc przedstawić w postaci
liczba całkowita y, że
x=u+ow, y=.~+tco, a=/Jy.
gdzie u, o. s i t są liczbami całkowitymi wymiemymi, w zaś Mówimy też wtedy, że f3 jest dzielnikiem liczby a.
spełnia wzór (21). Równość
N a bliższą n wagę zasługują dzielniki liczby 1. Dzielniki te są
x±y=u±s+(o± t)w oczywiście wspólnymi dzielnikami wszystkich liczb całkowitych
dowodzi natychmiast, że liczby x+ y i x~y są całkowite. Wy- ciała K (VD) i na odwrót.
starczy więc okazać, że xy jest całkowite. Niech liczba s, całkowita w ciele K(J/D), będzie dzielnikiein
Jeżeli D~ 1 (mod 4), to
liczby 1. Istnieje więc w ciele K(yD} taka .liczba całkowita 1J, że
xy=(u+v 1/DJ (s+ t1iI5) =us+ ow+ (ut+vs)Jll5, e11=1. Normując obie strony, otrzymujemy równość
N(e)N(ri)=1,
skąd widać, że liczba :xy jest w ciele K(JID) całkowita.
Jeżeli zaś D ~ 1 (mod 4), to . a ponieważ norma liczby całkowitej ciała K(1/l5) jest liczbą cał­
kowitą wymierną, więc
xy=(u+vw) (s+tw) =us+(ut+vs)co+otw 2 , N(e)=± 1.
a że w tym przypadku
Odwrotnie,· niech liczba e, całkowita w ciele K(i/15), 'ma
w2 = (1'-J-.2v'~) 2 - Q_-=-1+1
_ + i/D _ D-. 1 normę ± 1. Oznaczając przez e' liczbę sprzężoną z s, możemy
4 2-----4-+(<J, więc napisać
więc ± es'=1,
D-1 co dowodzi, że e jest dzielnikiem liczby 1. Mamy zatem
x·y=us+··4· vt+(ut+o.~+ot)w,
Twierdzenie 9. Na to, by liczba <, całkomita ro ciele K({D),
skąd znowu. widać wobec całkowitości liczby --4
D-1
że xy jest była dzielnikiem jedności, potrzeba i mysiarcza, żeby bezwzględna
martość jej normy byla 1"Ó1Dna jedności.
liczbą całkowitą ciała K(y'l5), c. b, cl. o.
Z twierdzenia 8 wynika natychnriast, że nmma liczby całko­ § 'i!. Wyznaczanie wszystkich dzielników jedności. Wyzna<-
':itej ciała . K(yD) jest licz]Ją całkowitą, a że norma jest zawsze czymy obecnie wszystkie dzielniki jedności w ciele K(J/15). Roz-
różnimy w tym celu następujące przypadki:
liczbą wynncrną (p. str. 421), więc w danym i·azie jest to liczba
t 0 D<O i D~1(mod 4). Ponieważ w tym przypadku
') Ob. S. Min, Journal of London Mathematical Society, tom 22 (1947),
str. 88. N(u+vw)=u 2 -Dv2 ,
432 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§7] Wyznaczanie dzielników jedności. 433
więc na to, by liczba całkowita e = u+vw była dzielnikiem jed-
czyli u= 1 lub u= O. Innych zaś wartości prócz O, 1 i -1 liczba
ności, potrzeba i wystarcza, żeby było
v mieć nie może, ponieważ wtedy byłoby v2 ?o-4, skąd 3v2 >4,
iu2 -Dv2 j= 1, co niemożliwe wobec (29).
a że dla D<O liczba u 2 -Dv2 jest zawsze nieujemna, wi<;c Tak więc dla D=- 3 dochodzimy do wniosku, że w ciele
ostatnie równanie możemy napisać w postaci K (J/- 3) istnieje sześć dzielników jedności, mianowicie:
u2 -Dv 2 =1.
1, (()

Dla D=-1 mamy - jak łatwo widzieć cztery układy


rozwiązań:
-1,
i+i/-3 -1+w=-1+R
-ru=---2--, 2 .
1, o, -1, o, o, 1 O, -1;
zatem istnieją też cztery dzielniki jedności w ciele K (1 1 -=-n mia- Ponieważ -w- 1 = -l
+ V- 31-

cv, więc dzielniki te


i10wicie 2
;-·--
1, -1. i -1. -v-=-i. możemy jeszcze przedstawić w postaci

Dla D<-1 musi być v=O w równaniu (27), gdyż w prze- ±1, ±w,
ciwnym razie byłoby -Du2 > 1 i lewa strona równania (2?) by- 3° D>O i D~1(mod4). Wyznaczymy tu wszystkie dzielniki
łaby większa od. 1. Istnieją więc wtedy - jak łatwo widzieć -
jedności e=u+ o{D z równania
. tylko dwa dzielniki jedności w ciele K(J/lJ) mianowicie 1 i -1.
2° D<O i D~1 (mod 4). Ponieważ w tym przypadku
(30) u 2 -Do2 = ± 1.
Na mocy twierdzenia 4 z Rozdziału XI (§ 2, str. 259) rów-
· N(u+ow)=(u+~)"-D~
2
, nanie to ma w liczbach całkowitych u, o nieskończenie wiele
rozwiązań, które otrzymujemy ze wzoru
więc dla e=u+vw warunek !N(e)i=1 ma postać

(2u+v) 2 -Do 2 !=4


czyli wobec D·<O gdzie n= O,± 1, ± 2, ... , a u 1 , D 1 jest najmniejszym rozwiązaniem
dodatnim równania (30).
(28) (2u+ v) 2 -Dv2 =4. Pisząc e1 =u1 +v, y75, możemy więc powiedzieć, że wszystkie
Dla D< -4 musi być w tym równaniu n=O, gdyż inacze.i dzielniki jedności zawarte są we wzorze
byłoby -Do 2 >4. Istnieją więc w ciele K(vD) tylko dwa dziel- e=±e1n,
niki jedności, mianowicie 1 i -1. gdzie n= O, ± 1, ± 2, ... , a s 1 jest tzw. podstaroomym dzielnikiem
Z drugiej strony - jak łatwo widzieć - tylko liczba D = - ) jedności.
spełnia w rozważanym. przypadku warunek 0:>0 -4. Równa-
nie (28) przybiera więc postać 4° D>O i D~1(mod4). Równanie N(u+vw)=±i przybiera
tu postać
(29)
(31) (2u+o) 2 -Dv 2 = ±4.
Jeżeli
o=O, to (2u) 2 =c=4 czyli u=±1; jeżeli zaś v=1, to
(2u+1J2 +3=4, skąd 2u+1=±1 czyli u=O lub u=-1; Niech
wreszcie jeżeli o=-1, to (2u-1)'+3=4, skąd 2tt-1=±1 (32) x=2u+v, y=v.
W. Sierpiński. Teoria Liczb. 28
434 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 8] Liczby nierozklad alne: 435
Jeżeli liczby całkowite u, v spełniają równanie (31), to liczby
W szczególności dla D= -1 istnieją 4 rozne dzielniki jed-
x,y wyznaczone ze wzorów (32) też są całkowite i spełniają ności, dla D= - 3 jest ich 6, . dla wszystkich zaś innych D ujem-
równanie nych - tylko 2, a dla D >O - nieskończenie wiele.
(33) x 2 -Dy 2 =±4; Oto podstawowe dzielniki jedności w kilku ciałach K(1115):
na odwrót, jeżeli liczby całkowite x, y spełniają równanie (33), to w K(i/2) e1 =1+i/2, w K(J13) e,=2+113,
liczby u, v wyznaczone ·ze wzorów (32), czyli liczby
w K(tl5) 1+115
81=--2-,
x-y
u=---'-
2 , v=y
w K(/6) 81=5+2v6, w K(r'?J
są całkowite (gdyż wobec D == 1 (mod 4), liczby x,y, spełniające Sommer 1) podaje tabliczkę podstawowych dzielników jed-
równanie {33), muszą być albo obie parzyste, albo obie nieparzy-
ności w ciałach K({D) dla O<D<,'.101.
ste) i spełniają
równanie (31).
Można dowieść, że
równanie (33) ma w rozważanym przy- § 8. Liczby nierozkładalne. Przykład niejednoznaczności
padku nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach całkowitych, rozkładu na czynniki nierozkładalne. Dwie liczby całkowite I' i v
które otrzymujemy ze wz01·u danego ciała liczbowego, podzielne jedna przez drugą, tj. takie,
że µlv i vlµ, nazywamy storoarzyszonymi (p. str. 382). W kwe-
stiach podzielności każdą liczbę całkowitą można zastąpić przez
stowarzyszoną z nią (korzystaliśmy już z tego w dowodzie twier-
gdzie n= O,± 1, ± 2, .. „ a x„ y 1 jest najmniejszym rozwiązaniem dzenia 7, str. 428), gdyż jeżeli
liczba I' jest stowarzyszona z liczbą
dodatnim tego równania 1). Zatem wszystkie dzielniki jedności v, liczba zaś µ 1 - z liczbą v 1 ,
to podzielność µ1µ 1 pociąga za
są zawarte we wzorze sobą podzielność v !v, i na odwrót.
Istotnie, załóżmy, że µJµ,. Skoro µ jes"t stowarzyszone z v, a µ 1
e=ii+vuJ =x-y +Y 1 +V'D =x+y/JI= ± (x1+Y1 VD)n z v" to vl1i i µ 1 jv1 ; z vtµ, µlµ 1 i p 1 lv1 wnosimy w jednej chwili,
2 2 2 2 ' że vJv 1 •
Twierdzenie 11, Iloraz drou liczb sio1varzyszonych jest zarosze
dzielnikiem jedności.
e=±et, Dowód. Niech µi v będą liczbami stowarzyszonymi. Wobec
µlv i vlµ możemy napisać v=eµ i µ= 'l)V, gdzie e i 'I) są liczbami
gdzie n=O, ± 1, ± 2, ...
całkowitymi rozważanego ciała liczbowego. Ostatnie dwie rów-
Wyniki, otrzymane we wszystkich czterech rozpatrzonych ności dają v= B'l)V, a ponieważ liczba v, jako dzielnik liczby µ,
przypadkach, możemy ująć w następujące nie może być zerem, więc
Twierdzenie 10. W każdym ciele K(y'J5) istnieje podsforooroy s11=1,
dzielnik jedności s1 o tej rolasno.foi, że roszy.stkie dzielniki jedno-
czyli liczby s i r; są dzielnikami jedności, c. b. cl. o .
.fri IV tym ciele i t:ylko one .~ą zaroarte roe rozorze
Ponieważ 1 jest oczywiście dzielnikiem każdej liczby całko­
witej ciała liczbowego, więc w szczególności każdy dzielnik jed-
ności jest liczbą stowarzyszoną z liczbą 1.
gdzie n jest liczbą calkoroitą roymiemą.
') Ob. J. Sommer, Vorlesungen ilber Zahlentheorie, Lipsk-Berlin 1907, str.
') Ob. drugie wydanie tej książki (z 1925 r.), str. 223. 355 -358.
28*
436 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 8] Liczby nierozklodalne.
437
Każcla liczba całkowitaµ ciała liczbowego KyD jest oczywiś­ Gdyby żaden z czynników po prawej stronie nie był równy .!,
cie poclzielna przez liczby stowarzyszone z liczbą µ i przez liczby t~ byłoby a 2 +5b2 =2 i c2 +5d2 =2, co niemożliwe, gdyż w ra-
stowarzyszone z liczbą 1; jeżeli liczba µ nie ma innych dzielni- zie b=O byłoby a 2 =2, a w razie b=;l=O byłoby 2=a'+5b2?->5.
ków, to nazywamy ją nierozkładalną, ponieważ nie można jej Musi więc.być a 2 +5b2 =1 lub c2 +5d 2 =1, a zatem a+bi/-5
wtedy rozłożyć na iloczyn dwu czynników (całkowitych w tym lub c+dJ/-5 jest dzielnikiem jedności. Wnosimy stąd, że li~zba
ciele), z których żaden nie byłby dzielnikiem liczby 1.
:2 jest w ciele K (Jl-5) nierozkładalna.
Definicja liczb nierozkładalnych przypomina więc definicję Przypuśćmy z kolei, że istnieje rozkład
liczb pierwszych w ciele wymiernym.
Analogia z definicją liczb pierwszych nasuwa przypuszczenie 3 =(a+ bJ.'=5) (c+ dy'=.5),
że liczby nierozkładalne grają w teorii ciał liczbowych rolę po- skąd jak wyżej
dobną do roli liczb pierwszych w ciele liczb całkowitych wymier- 9=(a 2 +5b2)(c2+ 5d2).
nych. Otóż liczby pierwsze zawdzięczają swą rolę w ciele liczb
Gdyby żaden z czynników po prawej stronie nie był równy 1,
całkowitych wymiernych następującemu twierdzeniu: jeżeli ilo-
to byłoby a2 +5b 2 =3 i c2 +5d2 =3, co niemożliwe, gdyż w ra-
czyn drou liczb całko1vitych wymiernych jest podzielny przez liczbę
zie b=O byłoby a2 =3, w razie zaś b=;l=O byłoby a2+5b 2 ?->5.
pierroszą p, to co najmniej jeden z czynnikóro jest podzielny przez p.
Z twierdzenia tego wynika jako wniosek jednoznaczność roz- Wnosimy stąd jak wyżej, że liczba 3 jest w ciele K(1/=5) nie-
rozkładalna.
kładu na czynniki pierwsze.
Przypuśćmy wreszcie, że istnieje rozkład
Okazuje się jednak, że analogiczne twierdzenie dla liczb nie-
rozkładalnych zachodzi nic w każdym ciele. Udowodnimy mia- 1+11-5= (a+b1/-5) (c+ai/-5),
nowicie, że w ciele K (i/ - 5) iloczyn dwu liczb nierozkładalnych
skąd jak wyżej
I' i v może być podzielny przez liczbę nierozkładalną y, pomimo
że ani f'' ani v nie jest "podzielne przez y. 6= (a2 + 5b2)(c 2 +5d2).
Istotnie każda liczba całkowita ciała K(]'1-5) daje się w myśl Gdyby żaden z czynników po prawej stronie nie był równy 1,
twierdzenia 5 przedstawić w p~staci
to byłoby a2 +5b 2 =2 lub a 2 +5b 2 =3, co - jak już widzie-
+
liśmy -jest niemożliwe. Wynika stąd jak wyżej, że liczba 1 v=.5
jest w ciele K (Jl- 5) nierozkładalna.
gdzie a i b są liczbami całkowitymi wymiernymi. Mimo to
Jedynymi dzielnikami jedności w ciele K(i/=-5) są - jak
udowoclniliśmy w § ? - liczby +
1 i -1 (p. str. 432). Dowie- 2· 3= (1 +v'-5)(1-i1-5J,
dziemy, że liczby 8, 3 i 1+i/-5 są w ciele K(1/=5) nierozkła­ co dowodzi, że iloczyn liczb nierozkładalnych 2 i 3 jest podzielny
dalne. Oczywiście żadna z tych liczb nie jest w ciele K(1/=·5) przez liczbę nierozkładalną 1+-V-5.
dzielnikiem jedności (gdyż jest różna od +
1 i od -1), Udowodnimy teraz, że ani liczba 2, ani liczba 3 nie jest
Przypuśćmy, że istnieje rozkład w ciele K (V-
5) podzielna przez liczbę 1+1/- 5.
Przypuśćmy, że 2=(1+V-5)(x+yi/-5); zatem
2=(a+b1/-5)(c+dy-5).
2=x-5,g+(x+y)y-5,
Biorąc kwadraty modułów po obu stronach, otrzymujemy
skąd x-5y=2 i x+y=O, a więc x= 1 / 3 wbrew całkowitości
liczby x+yi/-5 w ciele K(J/-5).
438 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. i§ 9] Dowód wielkiego twierdzenia Fermata dla n= 3. 439

Przypuśćmy teraz, że 3=(1+i/-5)(x+yv'=5J; podobnie jak ich znaki lub zastąpić x przez y i na odwrót (a napewno jest
przed chwilą, otrzymalibyśmy x= 1 / 2 , znowu wbrew całkowitości x=Fy, gdyż w przeciwnym razie byłoby 2x3 =z3, wbrew niewy-
s
liczby x+yJl-5 w ciele K(i/-5).
mierności liczby \"2, a także x=F-y, gdyż z=FO).
Tak więc iloczyn drou liczb 2 i 3, nierozkładalnych ro ciele Liczby p i ą są względnie pierwsze, ponieważ
+
K (y-5) jest podzielny przez liczbę 1 i/-5, róronież nierozkła­
(35) X=p+q, y=p-q (x,y)=1.
dalną 1v tym ciele, pomimo że żaden z czynnikóm nie jest przez
nią podzielny. Ostatnie wzory dowodzą też, że liczby p i q nie mogą być
Oczywiście w tym wyniku nie ma żadnego paradoksu: ,do- obie parzyste, ani obie nieparzyste.
wodzi on tylko, że liczby nierozkładalne nie grają w rozpatry- W stawiając wartości (35) do równania (34), otrzymujemy
wanym ciele liczbowym tej roli, co liczby pierwsze w ciele liczb (36) 2p(p 2 +3ą 2 )=z'.
całkowitych wymiernych, jakby się tego można było spodziewać
Zarazem na mocy (36) jest 2 J z', zatem 2 iz, skąd ~· j z'. Po-
pod wrażeniem pewnej analogii. nieważ zaś jedna z liczb p i q jest parzysta, a druga nie, więc
Analogia z ciałem liczb wymiernych daje się jednak Ul'ato- liczba p 2 +3ą 2 jest nieparzysta. Wobec tego wzór (36) daje B!2p,
wać przez nowe rozszerzenie pojęcia liczby. Dołączymy miano-
skąd 4lp.
wicie do zbioru liczb całkowitych ciała K(yD) pewne elementy Przypuśćmy teraz, że p nie jest podzielne przez 3. Okażemy,
i określimy dla nich mnożenie w ten sposób, żeby nowy zbiór że w tym przypadku
zachował jak najdalej idące analogie ze zbiorem liczb całkowi­
(3?) (2p,p 2 +3ą 2 )=L
tych wymiernych. Zajmiemy się tym w Rozdziale XVIII. .
Istotnie, niech h będzie taką liczbą pierwszą, że 1i:2p i hJp"+3q 2 •
Teraz zaś jako zastosowanie teorii ciała liczbowego K(i/=- 3 ),
Wobec nieparzystości liczby p 2 +3ą 2 musi być h>2. Wobec hj2p
wyłożonej w§ 4, udowodnimy wielkie twierdzenie Fermata dla
i h>2 byłoby więc hjp, skąd hlp2, a więc wobec hlp 2 +3ą 2 by-
wykładnika 3.
łoby hJ3ą 2 , co wobec h/p i (p,q)=i daje hl3 czyli h=3 wbrew
§ 9. Dowód wielkiego twierdzenia Fermata dla n= 3. Przy- przypuszczeniu, że p jest niepodzielne przez 3.
puśćmy, że istnieją takie trzy liczby całkowite x, y, z, różne od Udowodniliśmy więc, że niepodzielność
liczby p przez 3 po-
zera, że
ciąga za sobą
wzór (3?). Z (36) i (3?) wnosimy, że p2 3 q2 jest +
(34) x'+Y" =z'. sześcianem liczby naturalnej. W myśl twierdzenia ? istnieją więc
takie liczby całkowite wymierne t i u, że
Możemy założyć, że liczby te są względnie pierwsze, gdyż
inaczej wystarczyłoby je podzielić przez ich największy wspólny (38) p=t(t2 -9u 2 ), q=3u(t 2 -u 2),
dzielnik. Gdyby dwie z tych liczb były parzyste, to i trzecia skąd wnosimy wobec (p, ą)= 1, że
musiałaby być parzysta, co jednak niemożliwe, skoro są one
(39) (ł,u)=1.
względnie pierwsze. Zatem co najmniej dwie spośród liczb x, y, z
są nieparzyste. Możemy założyć, że są to liczby x i y, gdyż Wzory (38) dowodzą też, że u i t 2 - u 2 są nieparzyste (jako
w przeciwnym razie wystarczyłoby napisać równanie (34) w po- dzielniki liczby ą), zatem że t jest parzyste. Zarazem t jest w myśl
staci x'+(-z)'=(-y)" lub y"+(-z)=(-x) 8• (38) niepodzielne przez 3, gdyż takie jest p.
Jest więc Na mocy (36) i (3?) liczba 2p jest sześcianem liczby naturalnej:
x-y=2q, 2p=n•,
gdzie p i q są liczbami całkowitymi. Możemy nawet założyć, że skąd .na mocy (38)
liczby p i q są naturalne, gdyż inaczej wystarczyłoby zmienić (40) 2t(t+3u)(t- 3u)= n".
440 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 9] Dowód wielkiego twierdzenia Fermata clia 11 = 3. 441
Okażemy, że każde dwie z liczb liczby p i nieparzystości liczby q liczba p 1 jest parzysta, a liczba
(41) 2t, t-3u +
q 1 niepaT'Zysta. Liczba 3p 1 2 q/ nie jest więc podzielna ani
są względnie pierwsze. przez 2, ani przez 3.
Okażemy, że
Istotnie, liczby t+3u i t-3u są nieparzyste i niepodzielne
przez 3, gdyż t jest parzyste i niepodzielne przez 3, a u jest nie- (47) (!Bp,, 3p 1 2 +2ą, 2 )~1.
parzyste. Gdyby więc miały one wspólny dzielnik pierwszy h, to
Istotnie, gdyby liczby 18p1 i 3p 1 2 +ą, 2 miały wspólny dziel-
byłoby h > 3. Lecz w takim razie suma i różnica tych liczb czyli
nik pierwszy h, to wobec niepodzielności drugiej z tych liczb ani
2 t i 6 u byłyby podzielne przez h, skąd wypadłoby wobec h > 3,
przez 2, ani przez 3, musiałoby być h > 3; z hl 18p1 mielibyśmy
że liczby t i u są podzielne przez h, wbrew (39). Jest więc
więc hip,, a zatem z. hl3p 1 2 +ą 1 2 mielibyśmy h!q 1 2 , więc również
(42) (t+3u, i-3u)= 1. hlq 1 , wbrew (p 1 , q1 ) = 1. Musi więc zachodzić wzór (47).
W myśl (46) i (47) jest
Gdyby z kolei liczby 2t i t+ 3u miały wspólny dzielnik
h> 1, to byłby on też dzielnikiem ich różnicy t-3u, wbrew (42). (48) 18p1 =a 1", 3p 1 2 +ą, 2 =b,',
Gdyby wreszcie liczby 2t i t- 3u miały wspólny dzielnik h > 1,
+
to byłby on też dzielnikiem ich różnicy t 3u, znowu wbrew (42). gdzie a1 i b, są liczbami naturalnymi.
W myśl (47) i (48) istnieją na mocy twierdzenia 7 takie liczby
Z tego, że - jak dowiedliśmy - każde dwie spośród liczb
całkowite wymierne t 1 i u1 , że
(41) są względnie pierwsze, wnosimy na mocy (40), że przy
pewnych ~, 'Y) i C całkowitych wymiernych jest (49) CJ 1 =i1 (t1 2 -9u12 ), p 1 =3u 1 (t 12 -ui'),
(43) 2t= ,,, t-3u= ~·, t+3u= r/,
skąd wnosimy wobec (p 1 ,q1)=1, że (t„u 1)=1, i zarazem wobec
skąd nieparzystości liczby q„ że liczba t 1 jest nieparzysta, a liczba
(44) u 1 parzysta. Na mocy (48) liczba a 1 jest podzielna przez 3;
możemy więc napisać 111 = 311 2, gdzie 11 2 jest liczbą naturalną,
gdzie wobec niepodzielności liczby t przez 3 liczby ~' 'Y/ i ' -
skąd 2 p1 = 3 a 2a na mocy (48), a zatem na mocy (49)
jak wskazują wzory (43) - też są niepodzielne przez 3. Jest zatem
~=3k±1, skąd ~ 6 =27k'±27k'+9k±1~±1(mod9) i podo- (50) 2 u1 (t1 +u 1 ) (t 1 -u,)= a 2 3 .
bnie 17"=± 1 (mod 9) oraz C"==± 1 (mod 9), skąd na mocy (44)
Okażemy, że każde dwie z liczb
± 1 ± 1 == ± 1 (mod 9),
(51) t 1 +u1 , t,-u,
co - jak łatwo sprawdzić - jest niemożliwe przy żadne.i
z 8 kombinacyj znaków +
i -. Przypuszczenie, że p nie jest są względnie pierwsze.
podzielne przez 3, doprowadza więc do sprzeczności. Istotnie, liczby t, +u1 i t 1 - u, są nieparzyste, gdyż t, jest
Mamy przeto 3lp i możemy napisać: nieparzyste, a u1 parzyste. Każdy więc wspólny dzielnik
liczb t 1 i a 1 jest nieparzysty. Jeżeli dalej hl t 1 +u i hl t, -u1 , to
(45) p=3p,, q=q„ h 12 t1 i hl 2 u 1 , a zatem (wobec nieparzystości dzielnika h) h It,
gdzie P1 i ą 1 są liczbami naturalnymi; stąd na mocy (36) i hlu1 , co niemożliwe dla h>L Mamy wii;c (t1 +u1 ,t1 - u1 )=L
Podobnie, gdyby h> 1 było wspólnym dzielnikiem liczb
(46)
2u1 i t 1 +u 1 , mielibyśmy hl2u 1 -(t 1 +u 1)=u 1 - t1 wbrew temu, że
· Wobec (p, ą)= 1 jest tym bardziej (p 1 ,q 1)=1, skąd wynika na (t1 +u1 , f 1 -u 1 )=1. Mamy więc (2 u1 , i 1 +u,)=1. Wreszcie stwier-
mocy (45), że liczba q, jest niepodzielna przez 3. Wobec parzystości dzamy tak samo, że (2 u„ t 1 - u1 ) = 1. Z tego, że każde dwie
442 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.

spośród liczb (51) są względnie pierwsze, wnosimy na mocy


równości (50), że

(52) t1 +u,=~',
gdzie ~, 'IJ, C są liczbami całkowitymi wymiernymi, z których
każde dwie są względnie pierwsze. Na mocy (52) jest zarazem
(53) ROZDZIAŁ XVlll
i liczba C jest parzysta, a więc liczby ~ i 'IJ nieparzyste. WSTĘP DO TEORII IDEAŁÓW
Wreszcie, na mocy (49) i (52) jest Wl<p 1 , a że p,<p i w myśl
(36) jest plz', więc ICl<lzl,
§ 1. Ideały w ciele K1li5. Forma kanoniczna ideałów. Idea-
Żadna z liczb ~' 'IJ, C nie jest zerem, gdyż wobec (50) i (52) łem ciała liczbowego K(yD) nazywamy każdy zbiór i liczb cał­
byłoby wówczas a2 = O, co niemożliwe, ponieważ a 2 jest liczbą
naturalną.
kowitych tego ciała, zawierający przynajmniej jeden element
różny od ,zera i mający następujące dwie własności:
Wzór (53) daje zatem rozwiązanie równania (34) w liczbach
I. Suma każdych dwu liczb zbioru i znowu należy do i.
względnie pierwszych różnych od O, w którym niewiadoma pa-
rzysta jest co do wartości bezwzględnej .mniejsza od niewiado- II. Iloczyn każdej liczby zbioru j przez jakąkolwiek liczbę
~nej z. Postępując z równaniem (53) jak wyże] z równaniem (34) całkowitą ciała K(i/D) należy do zbioru i.
itd„ otrzymalibyśmy ciąg nieskończony liczb całkowitych różnych Okażemy najpierw, że każdy ideał i zawiera co najmniej je-
od zera i malejących co do wartości bezwzględnej, co niemożliwe. dną liczbę naturalną. Istotnie niech µ=a+ b w będzie liczbą różną
Tak więc równanie (34) nie jest rozwiązalne w liczbach całko­ od zera i należącą do ideału i. Rozróżnimy dwa przypadki:
witych różnych od zera, c. b. cl. o. 1° D~1(mod 4). Wówczas µ=a+bi/15. Liczba µ=a-byD
jest w myśl twierdzenia 5 Rozdziału XVII (§ 4, str. 425) liczbą
całkowitą ciała K(i/D). W myśl własności Jl ideału wnosimy
stąd, że liczba µµ'=a 2 -b 2 D też należy do i. Jest µµ'=FO, po·
nieważ lic.zba v'15 nie jest wymierna. Liczba µµ'=N(µ) jest na
mocy określenia całkowita wymierna. Zatem jeżeli µµ'<O, to
-µµ' jest liczbą naturalną, należącą do ideału i jako iloczyn
liczby µµ' tego ideału przez liczbę całkowitą -1.
, . 1+1115
2° D=1(mod4). Wowczas µ=a+b- 2 - . Liczba

1+ilb
µ'=a+b-b-2- -

jest liczbą całkowitą ciała K(ilI5), różną od zera, gdyż inaczej


byłoby b=O i a=O, skąd µ=0. . I '+
L"1czb a µ=a· a b -D-ib„
-4- -
jest całkowita wymierna, różna od O i musi należeć do i, jak
również liczba - µ µ', a jedna z tych liczb jest naturalna.
442 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.

spośród liczb (51) są względnie pierwsze, wnosimy na mocy


równości (50), że

(52) t1 +u,=~',
gdzie ~, 'IJ, C są liczbami całkowitymi wymiernymi, z których
każde dwie są względnie pierwsze. Na mocy (52) jest zarazem
(53) ROZDZIAŁ XVlll
i liczba C jest parzysta, a więc liczby ~ i 'IJ nieparzyste. WSTĘP DO TEORII IDEAŁÓW
Wreszcie, na mocy (49) i (52) jest Wl<p 1 , a że p,<p i w myśl
(36) jest plz', więc ICl<lzl,
§ 1. Ideały w ciele K1li5. Forma kanoniczna ideałów. Idea-
Żadna z liczb ~' 'IJ, C nie jest zerem, gdyż wobec (50) i (52) łem ciała liczbowego K(yD) nazywamy każdy zbiór i liczb cał­
byłoby wówczas a2 = O, co niemożliwe, ponieważ a 2 jest liczbą
naturalną.
kowitych tego ciała, zawierający przynajmniej jeden element
różny od ,zera i mający następujące dwie własności:
Wzór (53) daje zatem rozwiązanie równania (34) w liczbach
I. Suma każdych dwu liczb zbioru i znowu należy do i.
względnie pierwszych różnych od O, w którym niewiadoma pa-
rzysta jest co do wartości bezwzględnej .mniejsza od niewiado- II. Iloczyn każdej liczby zbioru j przez jakąkolwiek liczbę
~nej z. Postępując z równaniem (53) jak wyże] z równaniem (34) całkowitą ciała K(i/D) należy do zbioru i.
itd„ otrzymalibyśmy ciąg nieskończony liczb całkowitych różnych Okażemy najpierw, że każdy ideał i zawiera co najmniej je-
od zera i malejących co do wartości bezwzględnej, co niemożliwe. dną liczbę naturalną. Istotnie niech µ=a+ b w będzie liczbą różną
Tak więc równanie (34) nie jest rozwiązalne w liczbach całko­ od zera i należącą do ideału i. Rozróżnimy dwa przypadki:
witych różnych od zera, c. b. cl. o. 1° D~1(mod 4). Wówczas µ=a+bi/15. Liczba µ=a-byD
jest w myśl twierdzenia 5 Rozdziału XVII (§ 4, str. 425) liczbą
całkowitą ciała K(i/D). W myśl własności Jl ideału wnosimy
stąd, że liczba µµ'=a 2 -b 2 D też należy do i. Jest µµ'=FO, po·
nieważ lic.zba v'15 nie jest wymierna. Liczba µµ'=N(µ) jest na
mocy określenia całkowita wymierna. Zatem jeżeli µµ'<O, to
-µµ' jest liczbą naturalną, należącą do ideału i jako iloczyn
liczby µµ' tego ideału przez liczbę całkowitą -1.
, . 1+1115
2° D=1(mod4). Wowczas µ=a+b- 2 - . Liczba

1+ilb
µ'=a+b-b-2- -

jest liczbą całkowitą ciała K(ilI5), różną od zera, gdyż inaczej


byłoby b=O i a=O, skąd µ=0. . I '+
L"1czb a µ=a· a b -D-ib„
-4- -
jest całkowita wymierna, różna od O i musi należeć do i, jak
również liczba - µ µ', a jedna z tych liczb jest naturalna.
444 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 1] Forma kanoniczna ideałów. 445

Z tego, że - jak dowiedliśmy - w każdym ideale i jest co Ale i na odwrót, każda liczba postaci (2) należy oczyw1sc1e
najmniej jedna liczba naturalna n, wynika w myśl własności II, że +
do ideału i, gdyż liczby i0 i i 1 i 2 w należą do tego ideału.
do ideału i należą też wszystkie wielokrotności liczby n, a więc Wreszcie, łatwo widzieć, że każda liczba ideału i daje się
że każdy ideał zawiera nieskończenie wiele liczb naturalnych. w jeden tylko sposób przedstawić w postaci (2) o 11 i 12 całkowi­
Niech i 0 będzie najmniejszą ze wszystkich liczb natural- tych wymiernych. Istotnie, na mocy (2) jest
nych, zawartych w ideale i. Wśród liczb a+ bw, należących
do tego ideału, znajdują się napewno i takie, w których b jest a+ bw=l1 i 0 +z i +1 i
2 1 2 2 w,
liczbą naturalną;
liczba i 0 w.
liczbą taką jest np. w myśl własności II ·skąd - jak łatwo widzieć· - wynika a= Z, i0 +l i
2 1
a przeto spółczynniki
Niech i 2 będzie najmniejszą taką liczbą naturalną, że dla
pewnego całkowitego wymiernego a= a0 liczba a0 i 2 w należy + (3)
do i. W myśl własności I i Il do i należy więc liczba ki0 0 2w +a +i
dla wszelkiego naturalnego k. Dla dostatecznie wielkich k liczba są w zupełności wyznaczone. Mamy więc
+
k i 0 a0 jest oczywiście nieujemna; istnieją więc takie liczby Twierdzenie 1. Każdy ideał jest zbiorem roszystkich liczb
całkowite nieujemne a, iż a+i 2 w należy do i. · postaci (2), gdzie i 0 oraz i 1+i 2 w są pewnymi liczbami ideału,
Niech i 1 będzie najmniejszą z takich liczb a. Liczba a. 11 i l2 - liczbami calko1vifymi wymiernymi, określonymi przez
+
i 1 i 2 w należy więc do i. wzory (3).
Niech teraz a+ b w będzie dowolną liczbą ideału i. Okażemy, Tym sposobem ideał jest w zupełności określony przez
że b jest podzielne przez i 2 ; wynika stąd w szczególności, że
liczba i 0 jest podzielna przez i 2, (ponieważ liczba i 0 w należy do i).
+
liczby i 0 oraz i 1 i 2 w, i na odwrót. Będziemy pisali

Istotnie, gdyby b przy dzieleniu przez i, dawało resztę do- (4)


datnią r oraz iloraz k, to liczba
i wzór ten nazywali formą kanoniczną ideału.
a-ki, +rw =a+b w-k(i 1 +i2 w) Każda liczba postaci
należałaby do ideału i wbrew określeniu liczby i 2• (5) xi0 +y(i1 +i2 w),
Możemy więc założyć, że
gdzie x i y są" liczbami całkowitymi ciała K (yD), ~iależy ocz_r:
b=l,i,, +
wiście do ideału i (gdyż i 0 oraz i 1 i 2 w należą do t). Z drugieJ
gdzie 12 jest liczbą całkowitą wymierną. Liczba rzeczywista strony, w myśl twierdzenia l każda liczba ideału i jest zaw~rta
(1) a-1 2 i 1 =a+bw-l2 (i 1 +i 2 w) we wzorze (5) przy pewnych całkowitych wymiernych x i Y·
Możemy więc wypowiedzieć
należy do i. Wnosimy stąd analogicznie jak w dowodzie podziel-
Wniosek. Ideał l jest zbiorem mszystkicl:_ liczb postaci (5),
ności liczby b przez i 2 , że liczba 11 -12 i 1 jest podzielna przez i 0 :
gdzie x i y .~ą liczbami całko1vitymi ciała K (V D).
a-12 i 1 =l 1 i 0 , Niech teraz (4) będzie formą kanoniczną ideału i. Jak zan:\Ta-
gdzie 11 jest liczbą całkowitą wymierną. Stąd na mocy (1) żyliśmy wyżej, i 0 jest podzielpe przez i 2 • Okażemy, że i 1 też Jest
(2)
·podzielne przez i 2 • _

V
Istotnie, jeżeli ~ =fo 1 (mod 4), to w= D i liczba
Dowiedliśmy więc, że każda liczba ideału i daje się przed-
stawić w postaci (2), gdzie 11 i l 2 są liczbami całkowitymi wy- -(i,+i 2 w{w'= Di 2 +i 1 i/D = Di2+i1w
miernymi. należy do i, skąd wno:"imy, że i 1 jest podzielne przez Ź2.
446 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 21 Ideały główne. 44?

Jeżeli zas , D~1.(mod4),


. . 1+vv . ricz ba
to ro=--2- I gdzie x 1 , x 2 , „., Xn są liczbami całkowitymi ciała K (J 1D), twor~y
ideał.
- (·. +. )w=
t1
,
120J
. +. D-1 +. -11 Z.2-4- i, Ó)
Wystarczy w tym celu zauważyć, że w zbiorze tym jest co
najmniej jedna liczba różna od O (mianowicie jedna z liczb g,)
należy do i, skąd znowu wnosimy, że i 1 jest podzielne przez i2 •
(x, g, +x2g,+ ... +xngn)+(y,g, +Y2g2+ ... +yngn)=
Możemy więc założyć, że
=(x1 +y 1 )g 1 +(x,+y,)g2 _+. „+(xn+Yn)Bn•

gdzie a 0 i a 1 są liczbami całkowitymi wymiernymi oraz a 0 >O.


z(x 1 g1 +x,g 2 +. „+xngn) = (zx1 ) g1 +(zx2 )g2 +„ .+(zxn) gn,
Okażemy teraz, że oraz że dla x 1 ,x2 ,„„x.,y1 ,y2 „„,y;,iz całkowitych liczby
(i 1 +ż 2 ro)(a 1 +w')= ci0 ,
gdzie c jest liczbą całkowitą wymierną.
są również całkowite.
Istotnie, jeżeli D =f=i (mod 4)„ to Ideał, utworzony w powyższy sposób, będziemy oznaczali przez
(i, +i 2 w)(a 1 +ro')= i 2 (a 1 + i/l))(a 1 -i/D)=(a 12 -D) i 2 (8) i= [g,, g,, „„ BnJ,
jest liczbą całkowitą wymierną, należącą .do ideału i, skąd wno- co jest oczywiście zgodne ze znakowaniem (4) formy kanonicznej
simy, że (a 1 2 -D)i2 = ci0 , gdzie c jest całkowite wymierne, po- ideału.
nieważ - jak wynika z łatwością z określenia liczby i 0 - każda Łatwo widzieć, że każdy ideał, zawierający liczby
g„ g2 , ••• , g.,
liczba całkowita wymierna, należąca do ideału l, rest podzielna zawiera w szczególności każdą liczbę postaci (?), a więc każdą
przez i 0 • liczbę ideału i.
Jeżeli zaś D ~ 1 (mod 4), to Ideał i jest więc najprostszym ideałem, zawierającym każdą

(i 1 +i 2 ro) (a 1 +w')=
z liczb g„ g2, &„„, g„.
Ideał (8) nie zależy oczywiście o'd porządku wyrazów
•= i.2 (a,+ 1 +-]ID) (a,+ 1-
2 2 yD) = i.2 (a1"+
2 2 " a1: -D-1)
--
4
g,, B2, „., Bn·
Łatwo też widzieć, że jeżeli liczha g„ należy do ideału
jest liczbą całkowitą wymierną należącą do ideału i, skądwno- [g,, B2, „„ B11-1J, to
simy, że liczba ta jest równa ci0 , gdzie c jest całkowite wymierne. (9)
Dowiedliśmy zarazem, że zawsze
skąd w szczególności (ponieważ O jest liczbą każdego ideału)

(10) [g„ B2, „„ gk, O]= [g,, B2, „ ·, g,.].


gdzie c jest liczbą całkowitą wymierną. Ze wzoru "lego skol'zy- .
Każdy ideał, dający się przedstawić w formie i= [g] nazy-
stamy w§ 4.
wamy ideałem głóronym.
§ 2. Ideały główne. Ideały jako uogólnienie liczb całkowi~ fg] jest więc najprostszym ideałem zawierają­
Ideał główny
tych. Niech g„ g2 „. „ g11 będą dowolnymi liczbami calkowitymi cym liczbę
g.
ciała K (JID), z których przynajmniej jedna nic jest zerem. La two Każda liczba ideału [g] daje się przedstawi<!__ w formie ilo-
widzieć, że zbiór wszystkich liczb postaci czynu xg, gdzie x jest liczbą całkowitą ciała K(1/D), i na odwrót,
(?) każdy iloczyn tej postaci należy do ideału [g].
448 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii idea!ów. [§ 3] Iloczyn ideałów. 449

O dwu ideałach i 1 i i 2 mówimy, że są rómne, pisząc § 3. Iloczyn ideałów. Określimy teraz, co należv rozunuec
pi;zez iloczyn dwu ideałów i 1 i i 2 • Możemy je - jak wiadomo
(p. wzór (4)) - przedstawić w postaci
gdy każda liczba ideału i 1 jest zarazem liczbą ideału i 2 i na
odwrót. i1 = [g, ,h1] i2 = [g2,h,].
Niech dla dwu liczb całkowitych g, i g, ciała K (yD) zacho- Załóżmy, że ideał i zawiera każdą liczbę
dzi równość (11)
rg1l=lg2l· która jest iloczynem jakiejkolwiek liczhy ideału i 1 przez jaką­
Liczba g 1 jako liczba ideału [g,] musi należeć
do ideału [g 2]; kolwiek liczbę ideału i 2 • W szczególności więc ideał i zawiera
dla pewnego więc x 0 całkowitego w ciele K (i/Dl jest g1 = x 0 g,. liczby
Podobnie, dla pewnego y całkowitego w ciele K (yD) jest g 2 = y 0 g,,
skąd g1=X0Yog1 · a więc też każdą liczbę postaci
Liczba g1 nie może być zerem, gdyż ideał [g 1 ] zawiera przy-
najmniej jedną liczbę różną od zera; ostatnia równość daje więc (12)
po podzieleniu obu stron przez g 1 gdzie x,y,z, t są dow~lnymi współczynnikami całkowitymi z ciała
XoYo=1, K(/DJ.
co dowodzi, że x 0 i y 0 są dzielnikami jedności. Wynika stąd, że Zbiór wszystkich liczb postaci. (12) tworzy ideał
liczby g1 i g2 są stowarzyszone. io=rg,g2. g,h2, h,g2, h1h2l·
Na odwrót, niech liczby g1 i g. bc;dą stowarzyszone. Istnieją
Okażemy, że ideał i 0 zawiera każdą liczbę postaci (11).
wic;c takie dzielniki jedności, x 0 i y 0, że g, = x 0g2 i g, = Yog 1.
Istotnie, niech 1-'.1 i 112 będą dwiema liczbami należącymi od-
Niech f-l będzie jakąkolwiek liczbą ideału [g1 ]. Jest więc µ=xg 1
powiednio do ideałów i1 i i 2 • W myśl definicji symbolu [g„h,)
dla pewnego x całkowitego w ciele K (1/D), skąd µ = (x x 0 ) g2 , co
istnieją więc w ciele K(yD) takie liczby całkowite u 1 i v 1 , że
dowodzj, że f' należy do ideału [g2 ]. Podobnie dowiedlibyśmy, że
każda liczba ideału [g2] należy do [g1 ]. Mamy zatem p 1 = u 1 g1 +o h
1 1;

Twierdzenie 2. Na to, by zachodziła rómność ideałóm [g1] = [g.], podobnie, istnieją w ciele K(i/15) takie liczby całkowite u2 i v2 , iż
potrzeba i mystarcza, żeby liczby g1 i g2 były stomarzyszone.
/12 = U2g2 + D2h2.
Niech teraz j będzie ideałem głównym. Wszystkie liczby
Stąd
całkowite g ciała liczbowego K(VD), dla których j = [g], tworzą
fl1fl2= u, U2g1g2+U1D2g1h2 +v, U2h,g.+v, V2h1h2.
na mocy twierdzenia 2 klasę liczb między sobą stowarzyszonych.
Każdemu ideałowi b>iównemu odpowiada więc pewna klasa liczh Wystarczy więc przyjąć oznaczenia:
stowarzyszonych. Lecz - jak łatwo widzieć - i na odwrót:
każdej klasie liczb stowarzyszonych odpowiada pewien ideał
główny, mianowicie 'zawierający wszystkie liczby danego ciała żeby się przekonać, że 11 111 2 jest liczbą postaci (12), zatem liczbą
liczbowego, podzielne przez liczby tej klasy. ideału i 0•
Widać stąd, że istnieje odpowiedniość wzajemnie jednozna-
Zbierając wyniki tych rozważań, możemy wypowiedzieć
czna między ideałami głównymi a klasami liczb stowarzyszonych.
Z tego punktu widzenia ideały można więc uważać za uogólnie- Twierdzenie 3. Ideał i 0 jest najprostszym idealem, zaiviera-
nie liczb całkowitych, ściślej: klas liczb stowarzyszonvch. jącym ka.żdy iloczyn postaci (11).
W. Sierpiński, Teoria Liczb 29
450 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. (§ 4} Dowód, że norma ideału jest ideałem głównym. 451

Utworzony w powyższy sposób ideał i 0 będziemy nazywali Niech x i y będą jakimikolwiek liczbami, należącymi do zbioru Z.
iloczynem ideałów i 1 i i 2 , pisząc Zatem liczby z nimi sprzężone x' i y' należą do ideału i. Liczba
+
x' y' = (x+ y)' też więc należy do i, a w takim razie liczba
Jest więc z nią sprzężona (x+y)"=(x+y) należy do zbioru Z. Tym spo-
[g1 ,h1] [g,, h,] = [gitfo ,g, h,,h,g2,h1h,]. sobem suma dwu liczb zbioru Z jest zawsze liczbą zbioru Z.
Niech teraz t będzie liczbą całkowitą ciała K(i/DJ. Zatem liczba
Z definicji iloczynu ideałów i 1 i i 2 jako najprostszego ideału,
t' :x' =(tx)' należy do i, ponieważ liczba x' należy do i. ·wnosimy
zawierającego wszystkie iloczyny postaci (11), widać, że iloczyn
stąd, że liczba (ix)"=tx należy do Z. Zbiór Z posiada więc
i 1 ·i 2 zależy jedynie od i 1 i i 2 , a nie zależy zaś_ od tego, w jakich
· własności I i II, co dowodzi,_ że jest on ideałem.
formach [g"h 1 ] i [g 2 , h 2] ideały te są przedstawione.
Będziemy go nazywali ideałem sprzężonym z ideałem i i ozna-
Jasne jest też, że iloczyn dwu ideałów podlega prawu prze-
mienności, tj. nie zależy od porządku czynników. czali przez i'.
Rozumując jak wyżej, dowodzi się z łatwością, że Twierdzenie 4. Jeżeli i=[g,h], to i'=[g',h'].
Do wód. Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą ideału i'. Liczba
[g„g2, · .. , gn] · [g,11] =[gig, gJ1, g,g, g2h, .. „ gng, g,Ji].
1/ należy więc do ideału i. Zatem dla pewnych liczb całkowi­
Niech teraz dane będą trzy ideały i 1 , i 2 i i,. Przedstawmy tych x i y ciała K(r75) jest 1/=xg+yh, skąd µ=x'g'+y'h',
je w postaci czyli p= f;g' +•1h', gdzie {; i 'Y/ są liczbami całkowitymi ciała
i,= [g„ h1 ], i,""" fg,, h 2 ], i,= [g,, h,]. K (i/DJ. Dowodzi to, że I' należy do ideału
Mamy
(i,· i2Ha = [g1 g„ gi h,, h1B2, h1 h,] ·[Ba, h,] = (13) i 0 =[g',h'].
=[gig,g,, gig,h,, g,h,g", B1h2 h,, h,g,g,, h,g2 h,, h 1 h2 g,, h,h2 h3 ], Niech teraz '' będzie jakąkolwiek liczbą ideału i 0 • Zatem dla
i1·(i,·i,)=[g„h,][g,g3, g,h., h,g,, h,h,]= pewnych liczb całkowitych x ii y ciała K(J/75) jest v=xg'+yh',
=[g,g.2g,, g,g2h,, g,h,g,, B1h2h,, h,g,g., h,g,h3 , h1 h2g,, h1 h,h3 ],
skąd ,; = x' g + y' h, co dowodzi, że liczba v' należy do i, a przeto,
że lic".ba v= (v')' należy do i'.
skąd widać, że Każda liczba ideału i' należy więc do i 0 i na odwrót. Zatem
(i1 • i2) • i 8 = i1 • (i 2 • t8), i'=i0 , skąd na mocy (13) i'=[g1'.,h'], c. b. d. o.
czyli że iloczyn ideałów podlega też prawn lączno.foi. Tak samo dowiedlibyśmy ogólniej, że jeżeli i= [g 1 ,g2 , ••• , gn),
Z prawa łączności iloczynu trzech czynników wynika na- to i'= [g/,g2', ... , _gn'].
tychmiast przez indukcję prawo łączności dla każdej skończonej Jako łatwy wniosek wynika stąd, że
liczby czynników. Wobec prawa przemienności iloczynu dla dwu
czynników mamy więc jeszcze (w zestawieniu z prawem łącz­
ności) prawo przemienności dla dowolnej skończonej liczby czyn -
co daje się również natychmiast uogólnić na dowolną skończoną
ników.
liczbę czynników.
§ 4. Dowód, że no1·ma ideału jest ideałem głównym. Niech
lloczyn i·i' nazywamy normą ideału i i oznaczamy ·przez N(i).
Z będziezbiorem wszystkich liczb sprzężonych z liczbami ideału i.
Okażemy, że zbiór Z jest ideałem. Twierdzenie 5. Jeżeli i=[i0 ,i 1 +i,w] jest formą kanoniczną
Każda .liczba zbioru Z jest oczywiście całkowita w ciele ideału i, to
K(j/15), jako sprzężona z pewną liczbą całkowitą tego ciała. N(i) = [i0 i,].
29*
452 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 4J Dowód, że norma ideału jest ideałem głównym. 453

Dowód. Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą, należącą do Liczby a 0 , 2 D i c nie mają więc żadnego wspólnego dziel-
ideału N(i)=i·i'. Ponieważ nika prócz jedności. Możemy zatem (ob. Rozdział Il, § 6, str. 38)
wyznaczyć takie licz.by całkowite wymierne x, y i z, żeby było

xa0 +y-2D+zc=1.
wit;c dla pewnych liczb całkowitych x,y,z,t ciała K(yD) jest
Wobec w =VD i w'=-i/D wynika stąd, że
ri=xio"+yi 0 (i 1 +i 2 w)+zi0 (i 1 +i 2 w') +t{i 1 +i2 w) (i 1 +ż 2 w').
i 0 i2 =(xa 0 + y · 2D+zc)i0 i 2 =
Lecz - jak dowiedliśmy w § 1 (str. 446) - jest i 0 = a 0 i2 oraz =xi0 2 +y uJ [i0 (i 1 +i2w)-i0 (i1 +i2 w')] +z(i 1 +i2w) (i1 +i2w'),
i 1 =a1 i 2 , skąd
skąd widać bezpośrednio w myśl określenia ideałów i i i', że
liczba i 0 i 2 należy do ideału i· i'= N(i).
zatem na mocy (6) jest (i 1 +i 2 w)(i1 +i2 w')=ci 0 i 2 ; liczby a0 , a 1 2° D=1(mod4). Wówczas w= 1 +,/I5 i
i c są tu całkowite wymierne. Tak więc
µ=(xa 0 +Y(R 1 +w) +z(a1 +w')+ te) i0 i 2
czyli ri=ui0 i 2 , gdzie u jest pewną liczbą całkowitą ciała K(J/D).
Każda liczba ideału N (i) należy więc- do ideału głównego [i0 i 2 ].
Aby udowodnić, że i na odwrót, wystarczy oczywiście okazać, skąd na mocy (6)
że liczba i 0 i 2 należy do ideału N (i). Rozróznimy dwa przypadki:
1° D'i"1(mod4). Wówczas w=VD i
a0 4a0
Gdyby liczby R 0 , D i c miały wspólny clzieln.ik pierwszy
q>1, to wobec (2a,+1) 2 =4a0 c+D liczba (2a1 +1)2 byłaby
podzielna przez q, a więc i przez q 2 , jako kwadrat. Liczba
a ponieważ ci0 i 2 = (i 1 +i 2 w) (i1+i2 w') =i 1 2 -i.2 D, więc D = (2_a1 +1) 2 -4a 0 c byłaby zatem podzielna przez q2 , wbrew
założeniu, że nie ma ona żadnego dzielnika kwadratowego więk­
R· 2 -D
c=-'---. szego od L
8.o
Możemy więc wyznaczyć takie liczby całkowite wymierne
Gdyby ljczby a0 i D miały wspólny dzielnik pierwszy q > 2, x, y i z, żeby było
to liczba a 12 =D+ca 0 też byłaby podzielna przez q, a więc xR 0 +yD+zc=L
i przez ą 2 , gdyż jest kwadratem. Gdyby jeszcze liczba c była po-
dzielna przez q, to liczba D = a 1 2 - a0 c byłaby podzielna przez .
\vobec w= 1+ilI5
--2-- I. w, =-----::!-
1-v'D wym.k·ast ą cl , ze
.
q 2, wbrew założeniu, że D nie ma dzielnika kwadratowego więk­
szego od 1. Zatem liczby R 0 , D i c, a więc też liczby a 0 , 2 D i 0 i2 = (xa 0 +y D+zc)i0 i 2 =
i c, nie mhją wspólnego czynnika pierwszego q > 2. = xi 02 +y(2w -1) (i (i +i w)-i (i,+i +z (i1 +i, (J)) (i 1 +i, w'),
0 1 2 0 2 0/))
Gdyby liczby a0 i c były parzyste, to wobec D=a 1 2 -a 0 c
byłoby w razie a 1 parzystego D =O (mod 4), w razie zaś a 1 nie- skąd znowu 'widać w myśl określenia ideałów i i i', że liczba
parzystego D == 1 (mod 4), gdy tymczasem w rozpatrywanym i0 i2 należydo ideału i· i'= N (i).
p1·zypaclku może być tylko D == 2 (mod 4) lub D 3 (mod 4). = Tym samym dowód twierdzenia 5 jest zakończony.
454 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów.
[§ 5] Dzielenie ideałów. 455
§ I), Dzielenie ideałów. Ideały względnie pierwsze. Mówimy,
Podobnie dowodzimy, że każda liczba ideału i 3 należy do
że ideał i jest podzielny przezideał i 1 i piszemy i 1 I i, gdy istnieje
ideału i 2 • Stąd i 2 =i3 , c.b.d.o.
taki ideat i 2 , że
W myśl twierdzenia 6, iloraz ideałów, o ile istnieje, jest
i= i,. i •. określony jednoznacznie.
Okażemy, że jeżeli i 1 Ii, to każda liczba ideału i jest zarazem Załóżmy teraz, że każda liczba ideału i jest liczbą ideału i„
liczbą ideału i 1 . Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą ideału i·i 1 '. Możemy więc
Istotnie, niech i= i,- i2 oraz i 1 = [g„ h,] i i2 = fg2 , h2). W myśl napisać
definicji iloczynu dwu ideałów każda liczba µ ideału i da się na- !-' =xgg1 ' +Y hg,' +z g h,' +thh,'.
pisać w formie
Lecz g, jako liczba ideału i, jest liczbą ideału i 1 i podobnie h;
/t=xg 1 g,+ y g,h,+zh 1 g,+th 1 h2 = zatem
= (xg 2 +y h,) g1 +(zg2 +th 2 )h 1 =$g1 +17h 1 , skąd
co dowodzi, że µ należy· do ideału i 1 •
Okażemy też, że i na odwrót, jeżeli każda liczba ideału i
µ= (x;+y;)g 1 g,' +(x71+y,;)h 1 g,' +(z;+tC) g h,' +(z 1'}+ to) g h,',
1 1

jest zarazem liczbą ideału i„ to i1 Ii. W przód jednak udowodnimy co d!Jwodzi, że µ Jtależy do ideału i 1 ·i,'= N(i 1 ). Jeżeli N(i) =[a],
Twierdzenie 6. Jeżeli ideał i jest podzielny przez ideał i1 , to to mamy stąd dla każdej liczby µ ideału i·i,'
istnieje jeden i tylko jeden taki ideał i 2 , że µ=ua,
i=i1. i,. gdzie u jest pewną liczbą całkowitą ciała K ({D).
Dowód. Niech Weźmy pod uwagę zbi6r W wszystkich takich liczb całko­
witych ro ciała K(yD), że ro·a. jest liczbą ideału i·i'. Zbiór W
i1 • i 2 = i 1 • i3 •
jest - jak łatwo widzieć - ideałem, gdyż jeżeli liczby IV i ro 1
Mnożąc obie strony przez i/ i pisząc w myśl twierdzenia 5 należą do W, to roa i 1V1 a należą do i·i,'; zatem też liczba
N(i 1 )=[a], gdzie a jest liczbą całkowitą wymierną, otrzymujemy 1Va+1V1 a=(1V+1V,)a należy do i·i/, czyli liczba ro+ro1 należy
do zbioru W. Jeżeli zaś IV należy do zbioru W, to roa i przeto
[a]·i 2 =[a]-i •. x1Va należy do i·i/, skąd wnosimy, że xro należy do W. Zbiór
Niech liczb ideału i·ii' jest więc identyczny ze zbiorem wszystkich
i,= [g,, h,]' i,= [g,, h.]. liczb postaci ua, gdzie u jest liczbą pewnego ideału i 0 •
Niech i 0 = [g0 , h 0 ]. Dla każdej liczby u ideału i 0 jest więc
lde~ł .[a]· i 3 j~st zbiorem wszystkich liczb x ag,+ y a h 2, ideał
za~ [a]·t 2 Jest zl~10rem wszystkie~ liczb zag,+tah,, gdzie x, y, u=yg0 +oh0 ,
~I t są :ałk?wrte .w ciele K(i/D). Niech ft=xg,+yh 2 będzie gdzie y i ó są liczbami całkowitymi ciała K (]!])). Zatem dla każ­
+
Jak~kolw1ek liczbą ideału i 2 • Ponieważ liczba x ag2 y ah, należy dej liczbyµ ideału i·ii' jest µ=yag 0 +oah0 , skąd wniosek, że
do I~eału [aU2=[a]·i,, więc istnie.fą takie liczby z i t całkowite fi należy do ideału [a]·i 0 •
w ciele K (yD), że Na odwrót, dla każdej liczby v ideału [a]-i 0 jest

skąd
v= y*ag0 + ó*ah 0

czyli v=(y*g0 +o*h0 )a, gdzie y* i o* są liczbami całkowitymi


X g, +Y Iz,= Z {fa +t h,,
ciała K(1/i5). Zatem liczba y*g0 +o*h 0 należy. do ideału i 0 ,
co dowodzi, że µ należy do ideału i 3 • „
a wobec tego należy do i·i1 '.
456 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 5] Icleały w.zględnie pierwsze. 45?
Tak więc i·i,'=i 0 ·[a]=i 0 ·N(i 1 )=i0 ·i 1 ·i1 ' czyli i·i,'=(i 0 ·i1 )·i,', Zachodzi ponadto następujące
skąd wynika na mocy twierdzenia 6, że i= i 0 • i 1 , a zatem i 1 /i.
Udowodniliśmy tym sposobem następujące Twierdzenie 8. Najmiększy mspólny dzielnik drou ideałóro
Twierdzenie '(, Na to, by ideał i był podzielny przez ideał
+
i 1 i i 2 jest identyczny ze zbiorem mszy.~tkich sum µ 1 p 2 , gdzie
11 1 i 112 są doroolnymi liczbami, z których 111 należy do i 1 , a µ 2 - do i 2 •
i 1 , potrzeba i roystarcza, żeby każda liczba ideału i należała do
ideału i 1• Dowód. Niech i 1 =[g1,lz1], i 2=[g2,h2] i i 0=(i1,i,,). Z okreś­
lenia ideału i 0 jako największego . wspólnego dzielnika ideałów
Z twierdzenia? otrzymujemy natychmiast następujące wnioski:
i, i i 2 jest na mocy (15) i 0 = [g 1 , h,, g2 , h2 ]. Każda liczba ideału
Wniosek 1. Na to, by ideał i był rospó/nym dzielnikiem. ide- i 0 da się więc przedstawić w postaci
ałów i 1 i i 2 , potrzeba i wystarcza, żeby ideał i zamierał mszystkie
liczby każdego z ideałóm i 1 i i 2 • xg, +yh 1 +zg2 +th2 =(xg1 +yh 1 )+(zg,+th 2 ),
Wniosek 2. Na to, by ideał i był mspólną mielokroiną ide- gdzie x, y, z i i są liczbami całkowitymi ciała K(J 1 D). Widać stąd,
ałóm i 1 i i 2 , potrzeba i mystarcza, żeby każda liczba ideału i na- że każda +
liczba ideału i 0 jest sumą liczb µ 1 µ 2 , gdzie µ 1 należy
leżała zarómno do i 1 jak do i 2 • do ideału i 1 , 11 2 zaś - do ideału i,.
Niech dalej: Ale i na odwrót, jeżeli µ 1 i µ2 są liczbami, należącymi odpo-
wiednio do ideałów i 1 i i 2 , to liczby te należą też do ideału" i 0 ;
i=[g,h], i1=[g,,h1J. i2=[gt,h2l· stąd w myśl własności I ideału (p. str. 443) wnosimy, że p 1 f/ 2 +
Na to, by ideał i zawierał wszystkie liczby ideału i 1 - jak należy do i 0 •
łatwo widzieć - potrzeba i wystarcza, żeby ideał i zawierał Tym samym twierdzenie 8 zostało dowiedzione.
liczby g1 i h1 • Na to więc, by ideał i był wspólnym dzielnikiem Dwa ideały, których największym wspólnym dzielnikien1 jest
ideałów i1 i i 2 , potrzeba, żeby ideał i zawierał liczby g1 , h1 , !fa i h,. ideał [1], nazywamy mzględnie pierroszymi.
Jak wiemy z § 2 (str. 44?), najprostszym ideałem, zawierającym te Twierdzenie 9. Jeżeli liczby calkoroite mymierne a i b są
cztery liczby, jest ideał mzględnie piermsze m ciele .liczb wymiernych, to ideały [a] i [b]
(15) są mzględnie pierwsze.
a przy tym każdy inny ideał, zawierający te liczby, zawiera Dowód. Niech i=([a], [bjl. Ideał i zawiera oczywiście każdą
każdą liczbę ideału i 0 czyli jest dzielnikiem ideału i 0 • liczbę postaci ax+ by, gdzie x i y są liczbami całkowitymi ciała
· Zatem ideał i 0 jest takim wspólnym dzielnikiem ideałów K(J1 D). Lecz skoro liczby a i b są względnie pierwsze w ciele
i 1 i i,, który jest podzielny przez każdy inny wspólny dzielnik liczb wymiernych, to istnieją takie liczby całkowite wymierne
tych ideałów. x 0 i y 0 , że
Usprawiedliwiona więc jest dla ideału (15) nazwa najmięk­ ax0 +by 0 =1.
szego mspólnego dzielnika ideałów i 1 i i 2 • Wynika stąd, że należy do ideału i, który zawiera
liczba 1
Największy wspólny dzielnik ideałów i 1 i i 2 oznaczamy przez więc każdą liczbę całkowitą ciała K(tI5), czyli i=[1], c. h. cl. o.
(i1,i,). \V eźmy jeszcze pod uwagę zbiór Z wszystkich liczb, które
należą jednocześnie do dwu ideałów i 1 i i 2 • Łatwo widzieć, że
Niech w szczególności i 1 = [g1 ] i i 2 = [g2 J hęd ą ideałami głów­ zbiór Z jest ideałem. Ideał oznaczmy go przez i 0 - jest
ten -
nymi. Ich największy wspólny dzielnik ([g,], [g,]) jest więc ideałem oczywiście wspólną wielokrotnością ideałów i 1 i i 2 , i to taką, że
i 0 =[g 1 ,g2]. Wynika stąd
każda liczba jakiegokolwiek innego ideału, będącego wspólną
Wniosek 3. Każdy ideał jest ·najmiększym mspólnym dzielni- wielokrotnością ideałów i 1 i i 2 , należy do i 0 (gdyż należy jedno-
kiem d1vu ideałóro glómnych: cześnie do i 1 i i 2 ). Innymi słowy, i 0 jest dzielnikiem każdej

[g,' g,j = ([g,J' [g,]). wspólnej wielokrotności ideałów i 1 i i 2 •
458 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp d.o teorii ideałów.
[§ 7] Rozkład ideału na czynniki pierwsze, 459
Usprawiedliwiona więc jest dla ideału i 0 nazwa najmniejszej
§ ?. Rozkład ideału na czynniki pierwsze. Oznaczać będzie­
wspólnej wielokrotności ideałów i 1 i i 2 •
my symbolem 91 (i) najmniejszą liczbę naturalną, zawartą w ideale
§ 6. Ideały pierwsze. Ideał 1J, różny od ideału [1 J i podzielny N(i). Wobec N(i)=[i0 i 2 ] (ob. twierdzenie 5) łatwo widzieć, że
tylko przez ideały [1] i :p, nazywamy ideałem pierwszym. 91 (i)= i 0 i 2 • Łatwo też udowodnić
Łatwo widzieć, że jeżeli :p jest ideałem pierwszym, to :p' Twierdzenie 11. 9c(i 1 • i 2 )=9ł(i1 )·91:(i 2 ).
również jest ideałem pierwszym. Do w ó cl. Niech
Istotnie, gdyby :p' miał dzielnik i, różny od [1] i od p', to
byłoby :p' =i· i 1 , . skąd :p =i'· i/, co dowodzi, że i' jest dzielni-
91:(i 1) = n 1 , fil(i,. i1) =I!.
kiem ideału :p. Lecz gdyby było i'=[1], mielibyśmy i=(i')=[1] Oczywiście
wbrew założeniu, gdyby zaś hyło i'= [p], mielibyśmy i= (i')'= :p', N(i,)=[n 1 ], N(i 1 • i2 )=Jn],
znowu wbrew założeniu. Dzielnik i' ideału p byłby więc różny
a ponieważ jak łatwo widzieć,
od [1] i od p, wbrew założeniu, że p jest ideałem. pierwszym.
Dowiedliśmy więc, że ideał, sprzężony z ideałem pierwszym, N(i 1 ·i 2) = N(i 1) • N(i 2 ),
sam jest ideałem pierwszym. więc

Twierdzenie 10. Jeżeli iloczyn i1 • i" drmL ideałów jest podzielny


przez ideał pierwszy :p, to przynajmniej jeden z czynników jest skąd w jednej chwili
podzielny przez p.
Do w ó cl. Załóżmy, że ideał i, nie jest podzielny przez p. Dowodzi to, że liczby n i n 1 n2 są stowarzyszone, a że są to
Ideał p, jako ideał pierwszy, ma tylko dwa dzielniki: [1] i :p, liczby naturalne, więc muszą być równe. Jest więc n= n 1 n 2
a że i 1 nie jest podzielny przez :p, więc największym wspólnym czyli 91(i 1 ·i2)=91(i 1 )91(i2), c. b. cl. o.
dzielnikiem .ideałów i 1 i µ jest ideał i0 = (i 1 ', p) = [1] czyli zbiór Niech teraz 91(i) = 1. Wobec fil (i)= i 0 i 2 (twierdzenie 5) jest
wszystkich liczb całkowitych ciała K({D). Lecz na mocy twier- więc i 0 i 2 =1, skąd i 0 = 1, gdyż i 0 i i 2 są liczbami naturalnymi.
dzenia 8 każda liczba, należąca do największego WRpólnego dziel- Ponieważ zaś i 0 jest liczbą ideału i, więc ideał ten zawiera liczbę 1,
nika, w szczególności więc liczba 1 daje się w rozważanym przy- skąd i=[1j. Mamy zatem
padku przedstawić w postaci Twierdzenie 12. jeżeli 91(i)=1, to i=[1].
1=µ,+µ, Z definicji symbolu 91(i) wynika też natychmiast, że jeżeli a
jest liczbą całkowitą wymierną, to 9ł([a])=a 2 • Wystarczy w tym
gdzie µ1 jest pewną liczbą ideału i 1 , µ zaś - pew~ą liczbą ideału :p. celu zauważyć, że wtedy N([aj)=[a]-[a]'=[a]2 =[a2 ].
Niech µ 2 będzie jakąkolwiek liczbą ideału i 2 • Na mocy twier- Weźmy z kolei pod uwagę ideał i, mający dzielnik i 1 różny .
dzenia 3 iloczyn i 1 • i 2 zawiera wszystkie liczby postaci µ. 1 µ 2 • Na od i i od [1]. Możemy więc napisać i= i,· i,,, skąd w myśl twier-
mocy założenia podzielności il.oczynu i,· i2 przez µ każda liczba dzenia 11
tego iloczynu należy w myśl ·twierdzenia 7 do ideału p. Zatem (16) 91(i) =91(i,). 9ł(i,).
µ,µ, należy do p, a że oczywiście µµ 2 też należy do p (gdyż
f' należy do µ), więc liczba Gdyby było 91(!2)=1, mielibyśmy i 2 =[1], zatem i=i1 ·[1],
skąd w jednej chwil.i i=i10 wbrew założeniu.
µ, fl2 +µ µ2 = (,,, +µ) µ2 ='µ2 Jest więc 91(i,,)>1, a zatem 91(i 1 )<9ł(i) wobec (16). Z drugiej
strony, na mocy twierdzenia 12 jest 91(i 1 )>1, gdyż i1 *[1j, więc
również należy do p. Każda więc liczba ideału i 2 należy do ideału
Jl, a zatem w myśl twierdzenia 7 jest p I i 2 , c. b. d. o. 1<9ł(i,) < 91(i).
460 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do lcorii ideałów.
f§ 8] Ideały pierwsze 1-go i 2-go stopnia. 461

Niech Z będzie zbiorem wszystkich liczb naturalnych 91 (i), Wniosek. Każdy ideał i*[1] rozkłada. się, i to w jeden tylko
odpowiadających wszystkim dzielnikom i danego ideału i 0 =F[1]. sposób, na czynniki pierwsze.
W zbiorze Z istnieją liczby większe od 1, gdyż, wobec i 0 =F [1]
taką jest np. liczba 91(i 0 ), należąca do Z. Oznaczmy przez n
Jest to tak zwane zasadnicze twierdzenie teorii idealóm.
najmniejszą z tych liczb zbioru Z, które są większe od 1. § 8. Ideały pierwsze t.go i 2-go stopnia. Rozkład na czyn-
W myśl określenia liczby n istnieje więc taki dzielnik i 1 niki pierwsze ideałów głównych, utworzonych przez liczby
ideału i 0 , dla którego W(i1) =n. • pierwsze.
Okażemy, że ideał i, jest ideałem pierwszym. Istotnie - jak Twierdzenie 15. Jeżeli µ jest ideałem piermszym, to ffi(p) jest
dowiedliśmy przed chwilą - gdyby ideał i 1 posiadał dzielnik i 2 , albo liczbą pierrvszą mymierną, albo kwadratem takiej liczby.
różny od [1] i od i 1 , byłoby 1<91(i2 )<91(i1 ), a zarazem i 2 byłby, Dowód. Liczbę naturalną większą od 1, nie będącą ani
jako dzielnik ideału i,, również dzielnikiem ideału i 0 • Liczba 91(!2), liczbą pierwszą, ani kwadratem liczby pierwsz~j, można - jak
mniejsza od liczby 91(i 1) =n, a jednocześnie większa od 1, byłaby łatwo widzieć - rozłożyć na dwa czynniki naturalne, różne
więc liczbą zbioru Z wbrew określeniu liczby n. między sobą i różne od 1. Gdyby więc liczba 9ł(p), która jest
Udowodniliśmy więc liczbą naturalną większą. od 1, nie była ani liczbą pierwszą, am

Twie1·dzenie 13. Każdy ideał różny od [1] ma przynajmniej kwadratem liczby pierwszej, to mielibyśmy rozkład
jeden dzielnik, który jest ideałem pierroszym. 91(p)-ab,
Jeżeli więc i*[1], to ideał i albo sam jest pierwszy, albo gdzie a i b są liczbami naturalnymi, a> 1, b > 1 i
posiada dzielnik pierwszy µ1 *i i wtedy (17) a=Fb.
i=µ1 ·i„ Wynika stąd,
wobec N(µ)=µ·µ' i N(µ}=[ffi(p)], że
µ·p' =[ab]=[a]·[b].
przy czym 1<91(µ 1) < W(i), a więc też
Ponieważ w tej równości czynniki lewej strony są ideałami
1<91(i1) < 91(i). pierwszymi, czynniki zaś prawej strony są różne od [i], więc
Jeżeli ideał i 1 nic jest pier'.vszy, to znowu w myśl wniosku o jednoznaczności rozkładu ideałów na czynniki
pierwsze wnosimy stąd natychmiast, że oba iloczyny różnią się
i, =µ,·i2, co najwyżej porządkiem czynników. Jest więc np.
gdzie też
p=[a]. :p'=[b],
l < 91(i2) < 91(i,). skąd
[b] =[a]'= fa']= faj.
Ponieważ ciąg liczb naturalnych malejących
co dowodzi, że Iic~by a i b są stowarzyszone, zatem równe jako
91(i) >ffi(i1) >91(i2) >. „ liczby naturalne. Sprzeciwia się to jednak nierówności (17). Twier-
nie może być nieskoi'1czony, więc musimy dojść w koń.en do dzenie 15 jest tym samym dowiedzione.
idettłu pierwszego ik = Pk. Zatem Jeżeli 91(p) jest liczbą pierwszą, to ideał pierwszy :p nazy-
wamy ideałem pierwszego stopnia, jeżeli zaś liczba 91(µ) jest kwa-
i=µ, ·µ2 „ ... µk clratem liczby pierwszej, to ideał pierwszy µ nazywamy ideałem
i tym samym udowodniliśmy drugiego stopnia.
Twierdzenie 14. Każdy ideał i* [.l] jest iloczynem sko1i.czenie Wniosek. Każdy ideał pierwszy jest dzielnikiem pewnego
wielu idealórv pierwszych. ideału [p[, gdzie p jest liczbą piermszą wymierną.
Na mocy twierdzenia 10 wynika stąd - podobnie jak w teorii Istotnie, µjl' = [91(:p)], zatem w myśl twierdzenia 15 musi być
liczb całkowitych wymiernych - następujący łatwy jl·µ'=[p] lub µ·µ'=[p]·[p], gdzie p jest liczbą pierwszą wymierną.
462 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów.

W każdym więc ;azie ideał [p] jest podzielny przez p na


mocy twierdzenia 10.
Zbadamy obecnie, jak rozkładają się na ideały pierwsze
ideały fp], gdzie p jest liczbą pierwszą wymierną.
Okażemy najpierw, że [pJ nie może hyć iloczynem trzech
ideałów, z których każdy jest różny od [1J.
Istotnie, przypuśćmy, że [pJ=i, ·t2 ·i8 , gdzie żaden z ideałów ROZDZIAŁ XIX
i1 , i 2 , I, nie jest ideałem [1J. Zatem 91:(i 1)>1, 91(i 2 )>1 i 91:(i,)>J,
skąd wobec \lł([pj) = p 2 wynika rozkład WIELKIE TWIERDZENIE FERMATA
p2 = 91:(i,). 91:(i,). 91: (i.), DLA WYKŁADNIKÓW 5 i ?
co niemożliwe.
Tak więc ideał główny [p], gdzie p jest liczbą pierwszą wy- § t. Ciała liczbowe, w których każdy ideał jest główny.
mierną, jest albo ideałem pierwszym, albo iloczynem dwu ideałów Udowodnimy najpierw ogólnie następujący
pierwszych. Lemat I. Jeżeli ro ciele liczbomym K(fD) marunki
Okażemy obecnie, że jeżeli ideał główny [p], gdzie p jest
(1) lul< 1 2 , lv1<::: 1 2
liczbą pierwszą wymierną, jest iloczynem dwu ideałów pierw-
szych, to ideały te są sprzężone. pociągają za sobą zamsze warunek
Istotnie, jeżeli [p] = p 1 p 2 , gdzie p1 i p2 są ideałami pierwszymi, (2) JN(u+Dw)l<1,
to \lł([p]) = 91:(\.1 1) • \11(p 2 ), czyli wobec 91([p]) = p 2 to każdy ideał ciała K({D) jest ideałem głównym.
p' = 9't(p1). \lł(p,). Do w ó cl. Niech i będzie ideałem w ciele K(]/'D). Dla każdej
Pon,ieważ zaś każda z liczb 9't(p 1 ) i 91:(p 2 ) jest większa od 1, liczby J.#0 ideału i utwórzmy liczbę IN(J.)I. Jest to liczba natu-
więc ilł(p 1 ) = p i 91:(p 2) = p, skąd ralna. Niech n będzie n aj rn n ie j s z ą z tych wszystkich liczb.
[91:(µ1)]=[pJ. Istnieje więc taka liczba J. 0 należąca do i, że IN(J. 0)1 =n.
Okażemy, że
Ponieważ wreszcie N(p 1 ) = [91(p 1 )] zarazem N(p 1)=p 1 • µ,',
więc ostatecznie Istotnie, niech
[p] = 1-11. p,'. Ao=U.o+Dom,
Możemy zatem wypowiedzieć następujące gdzie u 0 i Do są liczbami całkowitymi wymiernymi i niech A =u+ DCO
Twierdzenie 16. Jeżeli p jest liczbą pieimszą wymierną, to będzie jakąkolwiek liczbą ideału i. Ponieważ n=IN(J. 0 )1>0, więc
ideał [p] jest albo ideałem pierwszym, albo kmadraiem ideału }, 0 o;to0. Iloraz A/J. 0 , jako liczba ciała K(1/I5), może być przedsta-
pierwszego, albo mreszcie iloczynem drou różnych ideałów pierm- wiony w formie
szych sprzężonych.
(3)
Z wniosku z twierdzenia 15 wynika, że dla wyznaczenia
gdzie x i y są liczbami rzeczywistymi wymiernymi. Możemy da-
wszystkich ideałów pierwszych danego ciała liczbowego K(l/D)
lej wyznaczyć takie liczby całkowite wyrnierne a i b, że
wystarczy wyznaczyć czynniki pierwsze ideałów [p], gdzie p jest
liczbą pierwszą wymierną. (4) lx-ai<:: 1 /, Jy-bJ< 1/ 2 •
Niech
y-b='t'/·
462 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów.

W każdym więc ;azie ideał [p] jest podzielny przez p na


mocy twierdzenia 10.
Zbadamy obecnie, jak rozkładają się na ideały pierwsze
ideały fp], gdzie p jest liczbą pierwszą wymierną.
Okażemy najpierw, że [pJ nie może hyć iloczynem trzech
ideałów, z których każdy jest różny od [1J.
Istotnie, przypuśćmy, że [pJ=i, ·t2 ·i8 , gdzie żaden z ideałów ROZDZIAŁ XIX
i1 , i 2 , I, nie jest ideałem [1J. Zatem 91:(i 1)>1, 91(i 2 )>1 i 91:(i,)>J,
skąd wobec \lł([pj) = p 2 wynika rozkład WIELKIE TWIERDZENIE FERMATA
p2 = 91:(i,). 91:(i,). 91: (i.), DLA WYKŁADNIKÓW 5 i ?
co niemożliwe.
Tak więc ideał główny [p], gdzie p jest liczbą pierwszą wy- § t. Ciała liczbowe, w których każdy ideał jest główny.
mierną, jest albo ideałem pierwszym, albo iloczynem dwu ideałów Udowodnimy najpierw ogólnie następujący
pierwszych. Lemat I. Jeżeli ro ciele liczbomym K(fD) marunki
Okażemy obecnie, że jeżeli ideał główny [p], gdzie p jest
(1) lul< 1 2 , lv1<::: 1 2
liczbą pierwszą wymierną, jest iloczynem dwu ideałów pierw-
szych, to ideały te są sprzężone. pociągają za sobą zamsze warunek
Istotnie, jeżeli [p] = p 1 p 2 , gdzie p1 i p2 są ideałami pierwszymi, (2) JN(u+Dw)l<1,
to \lł([p]) = 91:(\.1 1) • \11(p 2 ), czyli wobec 91([p]) = p 2 to każdy ideał ciała K({D) jest ideałem głównym.
p' = 9't(p1). \lł(p,). Do w ó cl. Niech i będzie ideałem w ciele K(]/'D). Dla każdej
Pon,ieważ zaś każda z liczb 9't(p 1 ) i 91:(p 2 ) jest większa od 1, liczby J.#0 ideału i utwórzmy liczbę IN(J.)I. Jest to liczba natu-
więc ilł(p 1 ) = p i 91:(p 2) = p, skąd ralna. Niech n będzie n aj rn n ie j s z ą z tych wszystkich liczb.
[91:(µ1)]=[pJ. Istnieje więc taka liczba J. 0 należąca do i, że IN(J. 0)1 =n.
Okażemy, że
Ponieważ wreszcie N(p 1 ) = [91(p 1 )] zarazem N(p 1)=p 1 • µ,',
więc ostatecznie Istotnie, niech
[p] = 1-11. p,'. Ao=U.o+Dom,
Możemy zatem wypowiedzieć następujące gdzie u 0 i Do są liczbami całkowitymi wymiernymi i niech A =u+ DCO
Twierdzenie 16. Jeżeli p jest liczbą pieimszą wymierną, to będzie jakąkolwiek liczbą ideału i. Ponieważ n=IN(J. 0 )1>0, więc
ideał [p] jest albo ideałem pierwszym, albo kmadraiem ideału }, 0 o;to0. Iloraz A/J. 0 , jako liczba ciała K(1/I5), może być przedsta-
pierwszego, albo mreszcie iloczynem drou różnych ideałów pierm- wiony w formie
szych sprzężonych.
(3)
Z wniosku z twierdzenia 15 wynika, że dla wyznaczenia
gdzie x i y są liczbami rzeczywistymi wymiernymi. Możemy da-
wszystkich ideałów pierwszych danego ciała liczbowego K(l/D)
lej wyznaczyć takie liczby całkowite wyrnierne a i b, że
wystarczy wyznaczyć czynniki pierwsze ideałów [p], gdzie p jest
liczbą pierwszą wymierną. (4) lx-ai<:: 1 /, Jy-bJ< 1/ 2 •
Niech
y-b='t'/·
464 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie _twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7. i§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 465

Lemat III. jeżeli liczby całkowite mymieme x, y, z spełniają


Zatem w myśl (3) jest A/.1 0 =a+bw+~+'l)w czyli
równanie
~ .il=~~+b~+~
(8)
gdzie
to co najmniej jedna z nich jest podzielna przez 5.
(6)
Równość(5) wskazuje, że P=.il-.il0 (11+bw) jest liczbą cał- Do w ó cl. Z równania (8) wynika na mocy małego twierdze-
kowitą ciała K(i/D). Równość zaś (6) da.fe nia Fermata, że

(7) IN(P)l=IN(Jc 0)l·IN($+11w)I,


a że na mocy (4) jest l~l-< 1 / 2 i h1l<:: 1/ 2 , więc, w myśl założenia zatem
lematu musi być IN($+'1)w)l<1, skąd wobec [N(?cn)l>O, otrzy-
mujemy z.(?) niei.·ówność. [N(p)l<IN(.il 0 )j, która, na mocy określe­ skąd na mocy tożsamości
nia liczby n, zachodzić może tylko dla p=O.
2[(x+ y+z) 5 -(-'-.s+ y 5 +z5 )] =
Dowiedliśmy więc, że P=O, skąd .1=.1 0 (a+bw) na mocy (5).
Wobec całkowitości liczby a+ bw, wynika stąd, że .il jest liczbą =5(x+ y)(y+z)(z+ x)i(x+ y+zl"+-""" +Y 2 +z2 ]
ideału [.il 0]. Każda liczba ideału i należy więc do ideału [.il 0 j. Ale
oraz wobec (8) otrzymujemy równość
. i na odwrót, gdyż .il 0 należy do i. Tak więc i= [Jc 0 ], c. b. cl. o.
(x+y)(y+z)(z+x)[(x+y+z) 2 +x"+ y 2 +z2 ] = 54 2f.
W niosek 1. Każdy ideał ciała K (y-1) jest ideałem głównym.
Jest tu bowiem N(u+vw)=u"+o", zatem nierówność (1) daje Ponieważ zaś

IN(u+vw)J < 1/.1 +'/. = 1


1/
2 <1. x+y=-z(mod5), y +z=-x(mod 5), z+x=-y(mod5)

Wniosek 2. Każdy ide11l ciala K(i/-3) jest ideałemgló1vnym.. oraz


Jest tu bowiem N(u+ow)= u'+ uo+v 2 , a zatem nierów-
ność (1) daje
więc otrzymana równość daje
IN(u+ow)I <'/,, + 1/ 4 +'/4 = 3/ 4 < l.
(9) xy z(x2 +y + z
2 2) =O (mod 5).
Wniosek 3. Każdy ideał ciała K(yS) jest id~alem głóronym.
Otóż gdyby żadna z liczb x, y, z nie była podzielna przez 5,
Jest tu bowiem N(u+vw)=u'+uv-o 2 , a zatem nierów- to na mocy lematu II mielibyśmy ""+Y"+ z 2 =fe. O (mod 5),
ność (1) daje
IN(u+ow)I<"/, <1. wbrew (9).
Tym samym lemat III jest dowiedziony.
§ 2. Twierdzenie Fermata cłla potęgi n =5. [Jdowoclnimy
W § 1 dowiedliśmy (p. wniosek 3), że każdy ideał ciała
z kolei
K(il5) jest główny. Udowodnimy jeszcze
Lemat II. Jeżeli suma x"+y'+z" jest podzielna przez 5 to
co najmniej jedna z liczb x, y, z jest podzielna przez 5. Lemat IV. Każdy ideał i ciała Ką'5) daje .1i~ przedstaroić
Do wód. Przypuśćmy, że żadna z liczb x, y, z nie jest po- ro postaci
dzielna przez 5. Kwadrat liczby niepodzielnej przez 5 jest - jak
łatwo widzieć-formy 5k± 1. Z kongruencji x'+Y'+z 2 =0(mod5)
wynikałoby więc, że ± 1±1±1=O(mod5). Jest to jednak niemo- gdzie a i b są liczbami calkoroiiymi roymiernymi.
żliwe przy żadnej kombinacji znaków + i -, c. b. cl. o. 30
W. Sierpiri.ski, Teoria Liezh
466 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7. (§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n = 5. 467

Dowód. Każdą liczbę całkowitą ciała K ("j/5) można przed- Na mocy pierwszej z równości (12) jedna z liczb p i q jest
stawić w formie parzysta, a druga nieparzysta. "\Vnosząc (12) do równania (10),
u+voJ=u+v1+v5 =2u+~+v1!5. dostajemy wobec założenia (11)
2 2
(14)
W razie v parzystego dowód lematu jest natychmiastowy.
Załóżmy więc, że v jest nieparzyste. Rozróżnimy dwa przypadki: skąd wobec z* O
1° u jest nieparzyste. Wówczas, jak łatwo widzieć, (15) poFO.
Musi być p=O(mod 5), ponieważ w przeciwnym razie by-
N(w)=N( 1 ~y.5) =-1, łoby p•+1op 2 ą 2 +5ą'~O(mod5) i środkowa część wzoru (14)
byłaby niepodzielna przez 5, co niemożliwe. Niech więc
zatem i= fu+vw] = [w(u+vw)], gdzie
(16) p=5r,
w(u+vw) = u+3v+iu+v)}l5
gdzie r jest liczbą całkowitą; wobec (15) jest też
i liczby u+ 3 v oraz u+ v są już parzyste. (11) r*O.
2° u jest parzyste. Ponieważ N(w') =N(w) = -1, więc Wnosząc (16) do równości (14), dostajemy po podzieleniu
i=[w' (u+vw)], gdzie przez 52
w'(u+vw)=w'u+vN(w)= w'u-v= 1 2}15 u-v, (18)
a ponieważ u=2t, więc i=[t-v-ty5J. Okażemy, że oba czynniki lewej strony tej równości są
względnie pierwsze. Istotnie, na mocy (13) i (16) jest
Twierdzenie 1. Rómnanie
(19) (r,ą)=1
(10)
jako też
nie jest rozroiązalne 1D liczbach całkomitych roymiernych, różnych
od zera. (20) q ~O (mod 5).
Dow ó cl. Przypuśćmy, że równanie (10) jest spełnione przez Mamy wobec (12) +1 Op 2 q2 + 5 q' = p + q (mod 2) = x (mod 2),
p4
liczby całkowite x, y, z różne od zera. Na mocy lematu III jedna a przeto wobec nieparzystości liczby x
z tych liczb, np. z, musi zatem być podzielna przez 5. Niech
(21) p•+10p 2 ą 2 +5ą 4 =1(mod2);
(11) z=5t;
ponieważ zaś t=O(mod2) na mocy (14), więc wobec (21)
możemy nadto założyć, że x, y i z, a więc też x i y nie mają (22) p =O (mod 2),
wspólnego dzielnika większego od 1. Rozróżnimy dwa przypadki:
skąd wobec (13)
1° z jest parzyste. Liczby x i y są więc nieparzyste i można
napisać (23) ą~O(mod2).
x-y=2q, Z (16) i (22) wnosimy, że
skąd
(24) r ==O (mod 2),
(12) x=p+ą, y=p-q;
a przeto na mocy (23) ostatni czynnik lewej ~trony ~ó~ości. (18)
wobec założenia, że (x, y) = 1, jest również jest nieparzysty. Wynika stąd, że każdy ~spoiny dz~el~ik h hc~b
2r i 5"r'+2. 5 2 r 2 ą2 +ą' jest nieparzysty. Niech h będzie ich wspol-
(13) (p,ą)= 1. 30*
468 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 469
nym dzielnikiem pierwszym. Zatem hjr i hj5'r4 +2·5 2 r2 ą'+ą4,
Okażemy, że ideały, stojące po lewej stronie frj równości,
skąd wynika na mocy tożsamości
są względnie pierwsze. Istotnie, przypuśćmy, że
q 4 = (5 3 r 4 +2·5 2 r 2 q'+ q 4 )-(5'r'+2·5 2 q 2)r 2 ,
[P+Q1/5] =[A.,] P·ol
że liczba pierwsza h jest dzielnikiem liczby q, a zatem wspólnym
dzielnikiem liczb r i q. N a mocy (19) jest przeto h = 1. gdzie }, 0 , A.1 ,}, 2 są "liczbami całkowitymi ciała K (]'5) oraz [.i. 0}o;óo [1].
Tak więc okazaliśmy, że Byłoby więc ·

(25) (2r, 53 r 4 + 2·5 2 r 2 ą'+ą')=1. P+ Q i/5=e1 A1 Ao P -Qi/5= e2 A2 A0 ,


N a mocy równości (20) ostatni czynnik jej lewej strony jest gdzie e1 i e2 są dzielnikami jedności w tym ciele. Zatem
niepodzielny przez 5; wobec ( 18) i (25) czynniki te są więc postaci
(26) 2r=5 3 a 5 ,
skąd wynika, że liczby 2P i P 2 -5Q 2 należą do ideału IJ,0].
gdzie 4 i b są całkowite wymierne. Ideał ten, różny od [1], byłby więc wspólnym dzielnikiem ideałów
Ostatnią równość możemy też napisać w postaci [2P] i [P2 -5 Q 2]. Na mocy twierdzenia 9 Rozdziału XVIII (§ 5, str.
(q2+ 52r2) 2 - 5 (10 r2)2= b', 45?) liczby całkowite wymierne 2P i P 2 -5Q2 nie byłyby więc
względnie pierwsze. Niech h będzie wspólnym dzielnikiem pierw-
lub, przyjmując oznaczenia szym tych liczb. Ze wzorów (27), (29) i (30) wnosimy, że P 2 -5Q2
(27) P=ą'+5'r 2 Q=10r', nie jest podzielne ani przez 2, ani przez 5; musiałoby więc być
w postaci h*2 i h*5, a ponieważ hl2P, więc byłoby hlP i wobec tożsa­
mości 5Q 2 =P 2 -(P 2 -5Q2) liczba pierwsza h*5 byłaby dziel-
(28) nikiem liczby 5 Q 2, skąd h IQ wbrew (31). Tak więc okazaliśmy, że
N a mocy (27) jest
(33) ([P +Qi/5],[P-Qi/5])=1.
P==q+r(mod2) P==q 2(mod5).
Pierwsza z tych kongruencji dowodzi wobec (23) Ponieważ każdy ideał ciała K(J/5) może być przedstawiony
(24), że
w formie [c+di/5], gdzie c i d są całkowite wymierne, więc na
(29) P*' O(mod 2), mocy (32) i (33) jest [P+Qi/5J=[c+di/5] 5 skąd
druga zaś wobec (20), że
(30) (34) P+Q1/5=e(c+d1/5) 5,
Okażemy, że gdzie
(31) (P, Q)=1. (35) IN (e) I= 1.
Istotnie, jeżeli h jest wspólnym dzielnikiem pierwszym liczb Niech
e=u+vw,
P i Q, to według (29) i (30) musi być h*Z i h=t-5. Pierwsza
z równości (27) pociąga więc wobec hl Q, że hl r, skąd wywnios- gdzie u i v są całkowite wymierne. W myśl (35) jest
kowalibyśmy na mocy pierwszej z równości (25), że hl q. Na mocy
(19) jest zatem h= 1 i tym samym wzór (31) jest udowodniony.
(P+Qi/5)(u+v w')= ±·(c+d{5) =c1 5 +a i/5:
1

N a mocy (28) jest gdzie c1 i d1 są całkowite wymierne; zatem


(32) lP+Q i/5] [P- Qj/5] = [b] 5 • (P+ Qi/5) (2 u+v-v{5)= 2 c1 +z d 1 i/5
470 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla w3•kladników 5 i 7. [§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n = 5. 471

czyli (2u+v)Q-vP=2d„ skąd wynika na mocy (2?) i (29), że W myśl (17) musi więc być
v jest parzyste. Możemy więc napisać
(43) s>O, t>O,
a w myśl (27) i (31)
(44) (s,t) = 1.
zarazem wobec (35) ,;2 -5 ri2 = ± 1. Ponieważ na mocy (2?) i (29)
N ajnmiejszym rozwiązaniem dodatnim tego równania jest
układ 2, 1; wynika stąd na mocy twierdzenia 4 Rozdziału XI (§ 2, (45) s=P=O (mod 3),
str. 259), uogólnionego na przypadek, gdy po prawej stronie rów- więc musi być.
nania Pe li a jest znak + lub - że przy pewnym n naturalnym (46) t==:O (mod 2),
or1az odpowiedniej kombinacji tych znaków jest gdyż inaczej lewa strona równości (41) wypadłaby parzysta
(36) e=~+ril/5= ± (2± J/5)n. wbrew (2?) i (29).
Ponieważ dalej na mocy (30), (2?) i (41) jest
Niech
(4?) s=PO(mod 5),
(3?)
więc musi być
W myśl (34) możemy więc napisać
(48) t=O (mod 5),
(38) gdyż w przeciwnym razie prawa strona równości (42) byłaby
Z (3?) wynika, że. liczby c 0 i d 0 są całkowite wymierne i że w myśl (4?) niepodzielna przez 25, gdy tymczasem lewa jej
d 0 jest podzielne przez 5. Porównując po obu stronach (38) współ­ strona jest podzielna przez 25 wobec pierwszej z równości (26),
czynniki przy i/5, znajdujemy z łatwością Q ==o± n 2"-1 c 0 (mod 5), z której wynika, że r==O (mod5"), a zatem że 10r2 ==oO{mod 57).
a ponieważ w myśl (27) jest Mnożąc (26) przez 52 , otrzymujemy 2·52 r= (5a) 5, skąd
32.5•r2=(5a) 10 , a więc w myśl (42), przy oznaczeniu n 1 =4,
(39) Q~O(mod 5),
(49)
więc
(40) W równości tej ostatni czynnik prawej strony jest na mocy
nc0 ==oO(mod 5).
(45) i (46) - jak łatwo widzieć - nieparzysty, na mocy (4?) -
Podobnie, porównując w (38) części wymierne, znajdujemy niepodzielny przez 5, a na mocy (44) - pierwszy względem t.
P = ± 2nc0 (mod 5), Jest on więc pierwszy względem iloczynu 2 · 54 t, skąd wynika
wobec (49), że
skąd wobec (30) c 0 =PO(mod 5), a więc na mocy (40) n=O(mod 5)
czyli n= 5k, gdzie k jest pewną liczbą naturalną. Na mocy (34)
(50) 2 · 5"1 t=a1 5, s·'+ 10s2 t 2 + 5 t 4 =b1 5,
i (36) wynika stąd, że gdzie a 1 i b1 są całkowite wymierne. Przyjmując oznaczenia
(51) P1 =s +5t ,
2 2 Q, =2t',
P+Qv'5= I± (2± v'W(c+d{5)) 5
możemy drugą z równości (50) napisać w postaci
czyli P+Qv5=(s+ti/5) 5, gdz~e s i t są całkowite wymierne. p12_5Q12=b15
Stosując równości (2?), mamy zatem
oraz - jak łatwo widzieć - okazać analogicznie do (30), (31)
(41) ą 2 +5 2 r 2 =s (s•+ 2 ·52 s2 t 2 +5' t'), i (39), że
(42) 10r2 =5t(s•+ios2 t 2 +5t4). P 1 9"=0 (mod 5), Q 1 ==O (mod 5).
li
z

472 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7. [§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 4?'3

Jak wyżej, otrzymujemy stąd skąd widzimy w jednej chwili, że

(59) (p,ą) = 1.
P1+ Qi1!5=(s 1 +t 1 1/§) 5 ,
skąd w myśl oznaczeń (51) Wnosząc (57) do równania (10), dostajemy po łatwej redukcji

(52) s2 +5 t 2 = s.1 (s 1 4 +2 · 5 t +5"t 1


2 s 2 12
1
4 ), (60) p(p•+ 10p'ą'+5ą') =2' z'.
(53) 2f2 = 5 t 1 (s 14 +10si"i1 2 + 5 t 1 4), Gdyby p było niepodzielne przez 5, to lewa, a więc i prawa
a więc wobec (43) strona tej równości byłaby niepodzielna przez 5 wbrew (11).
Zatem
(54) S1>0, f1>0
(61) p=5r,
i wobec (P„ Q 1 ) = 1
gdzie r jest całkowite wymierne. Stąd wobec (59)
(55)
(62) q*O (mod 5).
Wzór (52) wskazuje na mocy (45) i (46), że s1 jest niepa-
rzyste, więc t 1 parzyste, a na mocy (47), że Na mocy (11), (60) i (61)
. s 1 *0(mod 5), (63) r(5 3 r'+2· 5 2 r2 ą 2 +ą') = 2'5 3 t',
skąd na mocy (48) i (53) a na mocy (59) i (61)
t 1 """' O (mod 5). (64) (r, ą) = 1.
Wobec (50) jest 22 • 52"if2 = a110 , a więc w myśl równości (53) Zauważmy, że czynniki lewej strony równości (6-3) są względ­
przy oznaczeniu n 2 =2n1 +1 nie pierwsze. Istotnie, gdyby liczby
2 · 5" 2f 1 (s 11 +10s t + 5t 12 1 2 1 4) = a / 0• r 5'r 4 +2·5'r'ą'+ą'

Z tego wzoru na mocy dowiedzionych własności liczb s1 miały wspólny dzielnik pierwszy h, to byłby to zarazem dzielnik
i t 1 wyprowadzamy dalsze wnioski ·podobnie jak wyżej ze liczby ą4, a więc też liczby q, wbrew (64). Jest zatem
wzoru (49) itd.
(r, 5'r4 +2 · 5 2 r 2 ą 2 +ą"}=1.
Mamy przy tym na mocy (53) i (54) nierówność 2i2 >25t15,
skąd Wnosimy stąd, z uwagi na to, że pierwszy czynnik lewe~
5 strony równości (63) jest wobec (58) i (61) nieparzysty, a drugi
t1 <i/2t 2 /25<t. wobec (62) - niepodzielny przez 5, że
Rozumując dalej w ten sam sposób, otrzymalibyśmy więc
ciąg nieskończony malejący liczb naturalnych t 1 > t, > ... , co (65)
niemożliwe. Przypadek 1° musimy zatem odrzucić. (66)
2° z jest nieparzyste. Z liczb x i y jedna jest więc parzysta,
Pisząc
a druga nieparzysta. Pisząc
(67) 10r 2 =2Q,
(56) x+y=p, x-y=q,
możemy równość (66) przedstawić w postaci
mamy stąd
(68) P 2 -5Q2 =4b 5 ,
(57) 2x=p+q, 2y=p-q,
(58) gdzie a i b są całkowite wymierne.
·p*O (mod2), q *O (mod 2),
474 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n = 5. 475
Według (58) ą"+5 2 r 2 jest liczbą parzystą formy 4k+2. Na
mocy pierwszej z równości (67) liczba P jest więc całkowita i co dowodzi, że ideał [J'łl]ofo[i] byłby wspólnym dziel~ikiem ide-
(69) ałów [P] i [P2-5Q 2 ]. Zatem liczby P i P2-5Q2 . me mogłyby
P~o (mod 2), być względnie pierwsze w dziedzinie li~zb w.y=err~~ch. Lecz
a na mocy tejże l'Ówności i (62) każdy wspólny dzielnik pierwszy ty~h l~c~b, J~ko rozny od 5
(2'0) wobec (TO), musiałby być zarazem dzrelmkiem liczby Q wbrew
P~O(mod 5). (73). Dowiedliśmy więc, że

W myśl zaś drugiej z równości (62') liczba Q jest całkowita j


(2'1) Q"""O(mod 5),
1 ([P+~i/i].[f-~v/5])=1,
a na mocy (58) i (61) skąd wynika według (74), z uwagi na to, że ka~dy ide~ł ci~ła
(2'2) K(i/5) może być przedstawiony w formie [c+df5], gdzie c I d
Q ~O (mod 2).
są całkowite wymierne, że
Gdyby więc liczby P i Q. miały wspólny dzielnik pierwszy
h, to wobec (70) musiałoby być h=F5, a że według (62') jest [P+~il5J =[c+dv'5]',
q 2 =2P-5Q, 5r2 =Q, a zatem
więc liczba h byłaby wspólnym dzielnikiem liczb q i r wbrew (64).
(2'5)
Zatem
(2'3) gdzie e jest dzielnikiem jedności w ciele K {y5).
(P,Q)=1.
Wobec (68) możemy napisać Lecz z twierdzenia 10 Rozdziału XVII (§ 6, str. 434) wynika,
że każdy dzielnik jedności w ciele K(]/5) ma postać
(74)
e=±(H;i~r
a z (69) i (72) wynika bez trudności, że liczby
gdzie n jest liczbą całkowitą wymierną. P~nieważ oczywiście
P+Q1/5 P-Qy'5
2 2 (1+115r
2 '
=-1=VJ,
1
2
są całkowite w ciele K(y5). więc możemy jeszcze napisać

Okażemy, że są ideałami względnie


gdyby było
one pierwszymi. Istotnie,
B=±(-1 ±v5)n
2-'
gdzie n jest liczbą całkowitą wymierną nieujemną. Stąd według (75)

(2'6) P+~v5=±(1~v'5F(c+ai1 5)5,


g~zi~Ao: Ai. A2 są liczbami całkowitymi ciała K(j/5) i [.ł 0 ]*[1J. to
1mehbysmy . a że (c+di/5)•=c,+d1 y5, gdzie c1 i d1 są całko~ite wymierne
oraz d, ~O (mod 5), więc
. skąd 2n-l(P+Q1/5)= ± (1 ± j/5)n(c, +d, i/5),
skąd

(77) 2n-1 Q ~ ± nc 1 ·(mod 51,


476 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fcnnata dla wykładników 5 i 7.
[§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 477

przy. czym znaki +


i - w tych kongruencjach mogą nie być Z równości tych wynika według (73), że liczby s i t nie mają
zgodne. Pierwsza z nich dowodzi wobec (70), że.
wspólnego dzielnika nieparzystego większego od 1. Gdyby obie
(78) c1 ~O (mod 5), liczby s i t były parzyste, to prawe strony równości (82) byłyby
podzielne przez 32 wbrew (69). Jest vłięc
skąd na mocy drugiej z nich i (71) jest n='=O(mod5) czyli n=5k, (83) (s, t) = 1.
gdzie k jest liczbą całkowitą wymierną nieujemną. Stąd według (76)
Pierwsza z równości (8.2) daje na mocy (70)
(79) P+2Qv5= ± (1 ~ J0)5\c+dy5)&. (84) s:;:ó:O(mod 5).
Gdyby s było parzyste, a więc - w myśl (83) - t niepa-
Udowodnimy teraz, że przy wszelkim całkowitym k ~O jest rzyste, to w drugiej z równości (82) prawa strona byłaby nie-
parzysta, co niemożliwe.
(SO) Gdyby zaś t było parzyste, a więc s nieparzyste, to znów
w pierwszej z tych równości prawa strona byłaby nieparzysta,
gdzie a i b są liczbami całkowitymi wymiernymi, z których obie co też niemożliwe.
są parzyste lub obie nieparzyste. Istotnie, równość (80) zachodzi Jest więc
dla k=O. Załóżmy, że zachodzi ona dla pewnego k~O. Wynika (85) s=doO(mod 2),
z niej, że
jako też

(81) (86) t~O(mod2).

Na mocy (65) i (67) jest Q=57 a 10, skąd wobec (82)


a skoro a i b są jednocześnie parzyste lub nieparzyste, to
(87) t(s'+ 10s t +5t4) = 16· 5 ·(a2) 5•
2 2 6

a±5b=2a1 b±a=2b1 , Na mocy (83), czynniki lewej strony są tu - jak łatwo wi-
gdzie a, i b1 są całkowite, skąd dzieć - względnie pierwsze; przy tym pierwszy jest w myśl (86)
nieparzysty, a drugi w myśl (84) - niepodzielny prze;o; 5. Stąd
B1 ± b1 =a± 3 b, wnosimy wobec (8?), że
c~ dowodzi, że liczby a, i b1 są również obie parzyste lub obie (88)
meparzyste. Wobec (81) wnosimy więc, że równość (80) zachodzi oraz s•+ 10s2t2+ 5f4 = 16b15, co możemy w oznaczeniach
+
dla k 1, a stąd przez indukcję, że zachodzi ona przy wszelkim
całkowitym k ~O. (89) s2 +5t 2 =2P1 , t 2 =Q„
Na mocy (79) i (80) jest zatem napisać też w postaci
(90)
P+Q1/5 = [± (a+bv'5)(c+d1/5))5
2 2·--·--- gdzie a 1 i b1 są liczbami, całkowitymi wymiernymi.
czyli Równości (89) wskazują wobec (85) i (86), że liczby P, i Q,
są całkowite nieparzyste, a wobec (83), że
P+Q1/5 = (s+;t5)',
(Pl, Qi)= 1;
gdzie s i t są liczbami całkowitymi wymiernymi. Stąd druga zaś z równości (89) daje na mocy (88)
(82) 16P = s(s•+2· 52 s 2 t2 +5 t 3 4 ), 16Q = 5t(s"+ 10s't' + 5 t•). Q1 ~O (mod 5).
478 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 479
Zarazem r*O na mocy (58) i (61), wobe~ czego drugie z rów-
ności (67) i (82) dają
Tożsamość tę można wyprowadzić, wyrażając według znanych

t>O.
+
metod funkcję symetryczną x 7 +Y' z 7 przez ftmkcje x-f y+ z,
xy+ yz+zx i xyz oraz zważywszy, że
Postępując dalej z równaniem (90) jak wyżej z równaniem (68) (x+y)(y+z)(z+x)=(x+y+z)(xy+yz+zx)-xyz,
doszlibyśmy do wzorów '
.x2 +y2 +z2 +xy+yz+zx=(x+y+z)2-(xy+yz+z.x).

(91)
16P1 =s, (sj 1 +2 · 52 s/it,2 +5"t1 '), Niech
16Q1 =5t, (s,•+ 10s12 t, 2 +5t,'), (93) s=x+y+z,
(94) u=x2+y 2 +z2+xy+yz+zx,
gdzie. znowu s1. i t 1 są liczbami całkowitymi wymiernymi i t, >o.
Drugi z tych wzorów daje 16Q1 >25t1 5, skąd na mocy drugiego (95) v=(x+y)(y+z}(z+x),
ze wzorów (89) (96) t=u2 +xyzs.
5

t 1 < „ /16t2 t Na mocy wspomnianej tożsamości i założenia, że liczby


V 25 < · x, y i z spełniają równanie (92), jest
(97) s'=7vt.
. R~zum~jąc dalej V: ten. sam sposób, otrzymalibyśmy więc
c1ą~ ~ueskonczony male1ący hczb naturalnych t 1 >i,> ... , co nie- Jedna z liczb x, y, z jest parzysta, a dwie nieparzyste. W o-
mozhwe. Przypadek 2° nie może zatem również zachodzić. bec (94) u jest więc nieparzyste, a wobec (93} s jest parzyste;
Równanie (10). nie jest przeto rozwiązalne w liezbach eałko­ ponieważ zaś xyz~O(mod2), więc xyzs;;O(mod4), skąd mamy
witych wymiernych różnych od zera, c. b. d. o. wobec (96)
§ 3. Twierdz,)nie Fermata dlit potęgi n=?. Udowodnimy (98) t~uz= 1 (mod4}
obecnie czyli
Twierdzen(c 2. Róronanie (99)
(92) x'+Y'+z'=O dla pewnego k naturalnego. Z (97) wynika dalej, że jeżeli h jest
dzielnikiem pierwszym liczby t, to h jest też dzielllikiem liczby s,
nie jest rozroiązalne ro liczbach calkorvitych roymiemych, różnych a zatem według (96) - również dzielnikiem liczby u.
0

od Z!?!'d. Gdyby więc liczby t i x miały wspólny dzielnik pier;wszy h,


to byłby on też wspólnym dzielnikiem liczb s i u, a więc wo-
. Do wód 1 ~· Przypuśćmy, że równanie (92} jest spełnione przez
bec (93) - także dzielnikiem liczby y+z=s-x i wobec (94) -
h'.'zby ~ałkow1te x, y, z różne od O i nie mające wspólnego dziel-
mka większego od 1. dzielnikiem liczby
Łatwo sprawdzić tożsamość y2+z2 +yz=u-x(x+y+z).
.Lecz
(x+y+z) 7 -(x7 + y'+z')= y 2 +z•+yz=(y+z)2 -yz;
=Z(x+y)(y+z)(x+z)[(x 2+y 2+z2+xy+yz+zx)2+xyz(x+y+z)). liczba h byłaby więc dzielnikiem liczby y z wbrew założeniu, że
liczby x, y, z nie mają wspólnego dzielnika większego od 1.
. ')Według V.-A. Lebesgue'a, Journal des Ma!hćmatiques 5 (1840) str· 276 Dowiedliśmy więc, że (t, x) = 1, i podobnie dowiedlibyśmy,
1 348. ' . że (t, y) = 1 oraz (t, z)= 1.
480 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 481

Tak więc
Lecz 2't=a14 =(a7) 2 daje na mocy (99) (a7J2==7=-1 (mod4),
(100) (t, xyz) = 1. co niemożliwe.
Z (95) znajdujemy z łatwością Zatem t jest niepodzielne przez ':', a przeto wobec (9:) i (102)
(101) v=s(xy+yz+zx)-xyz,
(104) f=q14.
a ponieważ - jak widzieliśmy - każdy dzielnik pierwszy liczby t
jest też dzielnikiem liczby s, więc równość (101) wskazuje; że Ponieważ każdy czynnik pierwszy liczby t, wchodzący do t
gdyby v i t miały wspólny dzielnik pierwszy h, to byłby on za- w potędze a, wchodzi do u - jak dowiedliśmy - w potędze
razem dzielnikiem liczby xyz wbrew (100). Zatem
y = afi4, więc na mocy (104) jest
(102) (t, v) = 1.
Okażemy, że każda liczba pierwsza różna od 7, o ile jest (105) u=qr, gdzie (q,r)== 1,
dzielnikiem liczby t, wchodzi do rozkładu liczby t w potędze po- i wobec nieparzystości liczby u liczby q i r są też nieparzyste.
dzielnej przez 14. Wobec t9"'0(mod7) i (102) jest (7v,i)=1, skąd wynika na
Niech h =/- 7 będzie dzielnikiem pierwszym liczby t i niech mocy (97), że 7v=(7p)7 c~yli
h wchodzi z wykładnikiem a do rozkładu liczby t na czynniki
pierwsze. Wobec (97) i (102) wnosimy stąd, że h wchodzi też do (106) v=?r.p7,
rozkładu liczby s 7 w potędze o wykładniku a, skąd wynika, że
a ponieważ dwie z liczb x, y, z są nieparzyste, więc wobec {95)
a= 7 {J, gdzie {J jest wykładnikiem potęgi, z którą h wchodzi do
rozkładu liczby s. Według (100) jest tym bardziej (h, xy z)= 1,
v jest parzyste; zatem wobec (106) p ież jest parzyste.
skąd widać, że h wchodzi do rozkładu liczby xyzs w potędze Na mocy (106) i (95), (104) i (96) oraz (93), (94) i (9?) możemy
o wykładniku {J. W myśl (96) przeto napisać
(103) t-xyzs=u2; w ~+0~+zj~+~=~~
różnica ta jest więc podzielna przez M (gdyż a= 7{J > {J, h• I t (b) (x 2 +y +z +xy+yz+xz)2 +(x+y+z)xyz=q 14 ,
2 2

i hęlxyzs), lecz nie jest już podzielna przez Jię+i (gdyż a>fJ+i,
(c) x+y+z=7pq2
hę+ 1 ,t, a xyzs nie jest podzielne przez Jię+l). Czynnik h wchodzi
więc w potędze o wykładniku {J do rozkładu liczby u 2 • Wnosimy i wreszcie wobec (105)
stąd, że {J jest liczbą parzystą, {J=2y, czyli a=7{J=14y.
(d) x 2 +y2+z2 +xy+yz+zx=qr.
Okażemy teraz, że t jest niepodzielne przez 7.
Równości (c) i (cl) dają
PrŻypuśćmy, że tak nie jest. Na mocy (96) i (97) liczba 7
byłaby więc zarazem dzielnikiem liczb s i u. Niech a, {J i y będą xy+yz+zx=72p 2 q 4 -qr,
odpowiednio wykładnikami, z którymi 7 wchodzi do rozkładów
skąd mnożąc stronami przez (c) i biorąc pod uwagę (a), znajdujemy
liczb t·, s i u. Weclług (97) i (102) jest 7{J=a+1, skąd {J> O
i a> {J; znajdujemy stąd jak wyżej na mocy (100), że różnica (103) xyz= 7pq 2 (72 p2 q 4 - ąr) - 7°p',
zawiera czynnik 7 w potędze o wykładniku {J, skąd {J = 2 y i przeio
wobec czego (b) daje w myśl (c) i (d)
a=7{J-1=14y-1.
Jeżeli więc f== O(mod 7), to t zawiera wszystkie czynniki q14= q2r2 + [7pq2 (72 p2ą•-qr)- ?' p']? p q2.
pierwsze różne od 7 w potędze podzielnej przez 14, czynnik zaś
Zatem
7 w potędze 14y-1; stąd wniosek, że w razie t =O (mod 7)
liczba 7 t byłaby czternastą potęgą.
W. Sierpiński, Teoria Liczb 31
482 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 483
co możemy też napisać w postaci Zupełnie tak samo dowiedlibyśmy, że liczby P i Q nie mają
(10?) (r-1; 2z2p2q')2=q12_ 3 ('/,?2p2q•) +z'p'. wspólnego dzielnika pierwszego h, będącego dzielnikiem liczby r„
gdyż taki dzielnik musiałby być nieparzysty i mielibyśmy
Gdyby było p=O, to mielibyśmy v=O na mocy (106) i by-
łoby też s=O na mocy (c), skąd xyz=O na mocy (101), wbrew P1 - q12 =O (mod h),
założeniu, że żadna z liczb x, y, z nie jest zerem.
Możemy więc przyjąć p 2 = 2"+1r1 , gdzie r 1 jest nieparzyste skąd 2p 1 =2q 12 =0(modh) i p 1 =q 1 =0 (modh) wbrew (110).
i gdzie a:;;> 1 wobec parzystości liczby p. Z (111) i (112) wynika równość
Niech
(113) PQ=24 " -2 7 7 r 14 ,
(108)
Wobec parzystości liczby p i nieparzysto~ci liczby r liczba z której wnosimy, że jedna z liczb P i Q jest podzielna, a druga
p 1 jest więc całkowita. Liczba q 1 jest nieparzysta wobec nie- niepodzielna przez 7; jeżeli zaś h jest ja.kimkolwiek dzielnikiem
parzystości liczby q. Wreszcie i liczba r 1 jest nieparzysta. Rów-
pierwszym liczby r 1 , to jedna z liczb P i Q jest podzielna,
a druga niepodzielna przez h.
ność (107) przybiera zatem postać
Wobec (112) oraz nieparzystości liczb p 1 i q, jest
(109)
Według (102), (104) i (106) jest (p,q)= 1; według (108) jest za-
tem (r1 ,q 1)= 1, ze (109) zaś wynika wobec nieparzystości liczby p1 , Gdyby było a= 1, to z uwagi na nieparzystość liczb q1 i r,
że każdy wspólny dzielnik pierwszy liczb p 1 i r 1 byłby też dzielni-
mielibyśmy wobec (109)
kiem liczby q 1 , a każdy; wspólny dzielnik pierwszy liczb p1 i q 1 ,
który musi być różny od 7, gdyż q 1 iq i qJt, byłby też dzielni- p 1 2 =q 1'-4· 3 (7 2 q 1r 1)2=q14 -4· 3 (mod 8),
kiem liczby r 1 • Jest więc skąd

(110) (r„q1)=1, (r 1 ,p 1 )~1, (p 1 ,q 1 )=1. p 12 ==(q,2) +4 (mod 8),

Równość (109) możemy napisać w postaci gdy tymczasem różnica dwu kwadratów nieparzystych jest po-
[p, +(q12_z2a-13 ·7'i-,2)] [p, -(q,2-z2a-13. ?'r,2)] =
dzielna przez 8.
Jest więc a>1 czyli a?>2, a zatem wobec (112)
(111)

Niech
(112) P1+q,2-22a-13.7•r,2 = P, P1-ą,2+22a-13.7'r,2= Q. co dowodzi, że nie może być P= Q =O (mod 4), gdyż byłoby
Gdyby jednocześnie było
wtedy 2 p 1 =O (mod 4), gdy tymczasem p 1 jest nieparzyste.
Z liczb P i Q jedna więc zawiera w swym rozwinięciu
P==O (mod 7), Q =O (mod?), czynnik 2 w_ potędze 1, a druga w potędze 4a·- 3. Rozróżnimy
to byłoby też w myśl (112) dalej cztery następujące przypadki:
1° P nie jest podzielne ani przez 4, ani przez 7.
p 1 +ą 1 2 =0(mod 7), p 1 -ą 1 2 =0(mod 7),
2° P nie jest podzielne przez 4, lecz jest podzielne przez 7.
skąd wynikałoby wbrew (110), że liczby 2p 1 i 2q 12 są podzielne 3° P jest podzielne przez 4, lecz nie jest podzielne przez 7.
przez 7. 4° P jest podzielne i przez 4, i przez 7.
31*
484 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 31 Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 485
W przypadku 2°, wobec udowodnionych własności liczb P
i Q oraz z uwagi na to, że żaden dzielnik pierwszy liczby r 1 nic ich różnica
2 q 1 jest niepodzielna przez 4. Podobnie, nic mogą one
jest wspólnym dzielnikiem liczb P i Q, otrzymujemy w jednej być oba podzielne przez 7, gdyż wtedy liczba 2q 1 , a więc i liczba
chwili wedłng (113) q 1 , byłaby podzielna przez ?, zatem wobec (115) liczba a1 też
byłaby podzielna przez 7 i byłoby (ąioa 1 ) :);- 7, gdy tymczasem
a 1 lr 1 i (ą 1 ,r,)=1.
gdzie a 1 i b 1 są liczbami całkowitymi wzglQdnie pierwszymi. Stąd
Oznaczmy przez
P-Q=2(7 7 a14 -24 "-'b 1 4), a zatem w myśl (112)
q,2-22a-13. '!'11} = 71 a,4 - 2·la-•b1'
ten z czynników lewej strony równości (116), który nie jest po-
i przeto wobec a> 1 oraz .wobec nieparzystości liczby a1 jako dzielny przez 4.
dzielnika liczby r1
Gdyby jakiś dzielnik pierwszy h liczby b1 był wspólnym
dzielnikiem obu czynników lewej strony równości (116), to ich
co niemożliwe. suma 22a-1 a 1 2 +2·3·7 4 b1 2 byłaby podzielna przez h, a zatem
W przypadku 4° znajdujemy podobnie wobec h I b1 i wobec nieparzystości liczby h byłoby h I a, czyli
(a1 , b,) > h, gdy tymczasem (a1 , b1 ) = 1.
Q=2b,', Tak więc w razie, gdy czynnik lewej strony równości (116),
niepodzielny przez 4, jest zarazem niepodzielny przez 7, mamy:

q,2-22a-13. 74„,2 = z4a-•71a,•-b,4, 22a-2 a 1 2 +3·74 b12 ± q1 =2c1 •,


(117)
skąd wobe.c nieparzystości liczby b,
w przeciwnym zaś razie:
ą/=-b1 4 =-1 (mod4),
22a-2a12+:;. 7• b,2 ± q, = 2 .71 c,•,
co znowu niemożliwe. (118)
22a-2a1 2+ 3 ·7'b12 =f q 1 =2"d1 4,
W przypadku 3° znajdujemy
gdzie c1 i d1 są liczbami całkowitymi oraz c1 jest nieparzyste.
Równości (117) dają

22•-2a,2= c1 4 -3. ? 4 b1 2+2•. ? 7d/,

co niemożliwe, gdyż lewa strona jest kwadratem, a prawa, wobec


co wobec r 1 = a1 b, możemy też napisać w postaci nieparzystości liczb c 1 i b1 , przystaje do 1- 3 = 2 modulo 4. ·
Równości zaś (118) dają
czyli
(116) (22•-2 a12 +3· 7 4 b 1 2 +ą 1 ) (2 2"-2a 12 +3. ? 4 b 1 2-ą 1 )=2"7 7 b 1 4 •
lub, ponieważ '1b1 = c 1 d,,
Wobec nieparzystości liczb b 1 i q1 oba czynniki po stronic
lewej są parzyste, ale nie mogą być oba podzielne przez 4, gdyż
486 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla pot~gi n = 7. 487
Mnożąc obie strony przez 2 6, dostajemy
jeden tylko jest podzielny przez 4. Wobec (q„ r 1) = 1 jest więc
22aH a,2-(2' d12 - 3. ?' c,2)2 = ?' c, 4, tym bardziej (q 1 „b1)=1, skąd widać, że żaden dzielnik pierwszy
skąd liczby b1 nie jest wspólnym dzielnikiem czynników lewej strony
równości (121).
(2"+2a 1 +2 5 d 12 -3 · 7 4 c12 ) (2"+2a1 -2 5 d 12+3· 74 c12) = 7' c, 1.
W rozważanym przypadku 1° liczba a1 jest wobec (120) nie-
. Suma czynników po lewej stronie wynosi 2«+3 a1 , jest więc podzielna przez 7 i przeto suma czynników po lewej stronie
pierwsza względem c1 wobec (a 1 , b1 ) = 1, b 1 = c1 d 1 i nieparzy- równości (121) jest niepodzielna przez 7. Wynika stąd, że jeden
stości liczby b,. Zarazem jest ona niepodzielna przez 7 wobec tylko z tych czynników jest podzielny przez ?. Mamy więc przy
(114) i na mocy założeń rozważanego przypadku 3°. Czynniki stosownym znaku, w razie gdy czynnik podzielny przez 4 jest
lewej strony są więc względnie pierwsze. Mamy zatem przy od- zarazem podzielny przez 7:
powiednim znaku:
a,2+22a-23 .z•b,2 ± q, = 2c,4,
2a+ 2 a,± (2 5 d, 2 - 3. 7 4 c,2) = m4, 2"+2 a, =i= (2 5 d, 2 -3. 74 c,2) = ?' n4, (122)
a,•+22a-23. ?' b,2 =f q, = 2w+171d14,
skąd

(119) 2"+3 a,=m4 +? 7 n 4• w przeciwnym zaś razie:


Lecz liczby m i n są nieparzyste, ponieważ m n= c c J b ai2+22a~2 3. ?4 bl2 ± ql = 2· ?" C1\
b, Ir, i r, jest nieparzyste. Zatem m'""' n4 ""' 1 (mod'16), ~kąd 1 ' (123)
a,2 +22a-2 3. 7• b,2 =f q, = 2<a+1d, •.
?'n•""'?'""'? ·49" = 7(3·16+ 1) ""'? (mod 16),
3

Równości (123) dają


czyli prawa strona równości (119) przystawałaby do 1+?=8
modulo 16, gdy tymczasem lewa strona tej równości jest po-
dzielna p1·zez 2"+3, gdzie a> O.
Dowiedliśmy więc, że również przypadek 3° jest niemożliwy. gdzie prawa' strona przystaje do
Pozostaje przypadek 1°. Wobec założeń, które teraz mamy
dla liczb P i Q, jest na mocy (113): ? 7 c 14 ="' 3 (mod 4),

(120) Q = 24• -3 .7 7 b, 4, gdy tymczasem lewa strona przystaje wobec a> 1 do


skąd
a 12 (rnod4).
P-Q = 2(a,•-2<a-17' b.t''),
czyli w myśl (112) Równości (123) zachodzić więc nie mogą. Pozostają przeto
edynie równości (122), które dają wobec b1 = c1 d 1 równość
a więc

(121) (a,2+22a-2 3. ?4 b,2+ąi) (a,2+22•-2 3. 74 b,2 -q,) =


różniącą się od (109) tylko tym, że liczby p„ q 1 , r 1 i a są zastą­
=24a+2'77 bl4• pione przez a1 , c~, d 1 i a-1, przy czym znowu liczby a 1 , c 1 , d,
są nieparzyste oraz
Różnica czynników po lewej stronie wynosi 2 q 1 ; oba one
są parzyste wobec nieparzystości liczb q 1 i a 1 (gdyż a 1 J r 1), lecz (a1 , c 1) = 1, (a1 ,d 1 )=1,
488 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.

Jeżeli a-1>1, to postępując z równaaiem (124) podobnie


jak z równaniem (109), dochodzimy do równości

itd. aż wreszcie dojdziemy do równości

która jest niemożliwa, gdyż liczby a0 , c0 i d 0 są nieparzyste,


lewa więc strona jest formy 8k+1, a prawa formy 8 k 5. +
Równanie (92) nie jest więc rozwiązalne w liczbach całko­
witych wymiernych różnych od zera, c. b. d. o.
Nierozwiązalność równania x" + y" =zn w liczbach natural-
nych dla n = 6 i dla n= 9 wynika z jego nierozwiązalności dla
n= 3, udowodnionej w Rozdziale XVII, § 9 (gdyż zarówno szósta
jak i dziewiąta potęga liczby całkowitej jest sześcianem liczby
całkowitej). Podobnie, nierozwiązalność tego równania dla n= 8
i dla n= 10 wynika z udowodnionej jego nierozwiązalności
dla n=4 i n= 5.
Dowiedliśmy więc wielkiego twierdzenia Fe r m a ta dla
wszystkich wykładników n od 3 do 10 włącznie.
Zauważmy na zakończenie, że dla liczb pozaskończonych
wielkie twierdzenie Fermata jest fałszywe: trójka x=w+1,
y=w i z=w·2 daje równość (w+1l"+wn=(w·2)"'dla wszyst-
kich n naturalnych.
;>F - ------ -- ------- -----~---- ---~ ""
i MONOGRAFIE MATEMATYCZNE l'
!I
K O M I TE T RED A K CY J NY :
K. BORSUK, B. KNASTER. K. KURATOWSKI, W. SIERP IŃSKI,
W. ŚLEBODZ TNSKI, H. STEIN HAUS i A. ZYGMUND

TOM XIX

DR WACŁAW SIEH. PIŃSKI


l'l\Ol'ESOR UN IW El\SYTET ll WA !I SZAWSJUEGO
CHONEK POLSKIE] AKADEM Jl U MJE J ĘT N O~CJ

. !. t "

TEORIA LICZB
·'"
,c;._

WYDANIE TRZECIE . POWI Ę KSZONE

~, N~~

Z SUBWENCJI MINISTERSTWA OŚWIATY

WARSZAWA-WROCŁAW 1950
Iem. . /~-~

PRZEDMOWA

Matematyka dzisiejsza rozpada się na szereg działów, których


COPYRIGHT, 1950,. by MONOGRAFIE MATEMATYCZNE nazwy są zazwycza,j krótkie, często ustalone. ód stuleci i nie da-
WARSZAWA (Pol and) WROCtAW jące wyobrażel.1ia o tym, czym się dany dział zajmuje. Tak jest
Seminarium Mntcmatyczne Uniwersytch1.
i z Teorią liczb, która zresztą, zarówno ze względu na swą treść
A L L R I G H T S R E S E R V E D. i metody jak ze względu na swój stosunek do innych nauk, zajmuje
pewne odr;ę!:in~ · stimowisko wśród różnych działów Matematyki.
NO PART .OF THIS BOOK MAY BE TRANSLATED OR
S1ąclząc z nazwy, można by przypuszczać, że jest to jakaś ogólna
REPRODUCED IN ANY FORM, BY MIMEOGRAPH
OR ANY OTilER MEANS, WITHOUT PERMISSION lN
nauka o pojęciu liczby i jego stopniowych uogólRieniach, a więc
WRITJNG FROM THE PUBL!SHERS. zajmująca się kolejno liczbami naturalnymi, całkowitymi, wy-
miernymi, rzeczywistymi, zespolonymi i może jeszcze innymi
rodzajami liczb, oraz rozwijając.a teorię działań na tyeh liczbach.
Nauka taka rzeczywiście istnieję, ale nosi nazwę Arytmetyki
teoretycznej. ·
Przedmiot Teorii liczb jest natomiast bardzjej specjalny: zaj-
muje się ona badaniem mlasności liczb calkomiiych, samo zaś po-
jęcie liczby całkowitej, jak również teorię działań arytmetycznych
na liczbin;h cąłkowitych, bierze gotowe z Arytmetyki i Algebry.
Nie znaczy to jedaa.Ji.:,. by Teoria liczb nie posługiwała się
innymi liczbami. jak tylko całkowitymi. Wiele własności liczb
-------------- ----·--·---·- całkowitych wykryto przy pomocy liczb niewymiernych lub ze-
_l"__!____~_t __'.'_d i n P ·o a n cl
spolonych, a wiele twierdzeń o liczbach całkowitych łatwiej jest
dowieść, nie tylko posługując się liczbami niewymiernymi luh ze-
spolonymi, lecz stosując też niera:r- rachunek i·óżniczkowy i cał­
kowy lub na.wet teorię funkcji .analitycznych. Ten dz~ał Teorii
liczb, który posługuje się Rachunkiem nieskończonościowym lub
innymi działami Analizy Matematycznej, nazywamy Analityczną
teorią liczb, w odróżnieniu od Elementarnej teorii liczb, nie posłu­
gującej się pojęciem granicy.

Nakład 2.100 egz. Stronic VI+ 544. Papier bezdrz. sat. so g. 70 "' 100 cqi. Treścią niniejszej książki jest Elementarna teoria liczb, jak-
Kwiecień 1950,
kolwiek niejednokrotnie nawiązujemy w niej do Analitycznej
--U"M:356--::.T1x.~.;;1-::onnRiumKAmRN~IA-;U;;-;N;;:IW;;;E;;;R:;;:S:;;YT;;:;E;;;T:::Uc:lc:P:::O-::-L:ITc:::E-Cł::JN:-1-K-I:-W:-E_W_R_O_C_L_AW_'_IU - F 173% teorii liczb, dając dostępniejsze jej zastosowania.
Iem
IV PRZEDMOWA. PRZEDMOWA. V

Niniejsze wydanie tej książki jest je,j wydaniem lrzecim. ale rówmez przez nauczycieli lub kandydatów na nauczycieli,
Pierwsze 1) ukazało się w 19.14 r;, przed pierwszą wojną światową, jako też przez nie-1natematyków, których interesują pewne za-
jako tom X serii III Bi.blioteki Matematyczno-Fizycznej, wyda- gadnienia Teorii liczb.
wanej przez A. Czajewicza i S. Dicksteina. Drugie, z 1925 r., Teoria Iiczh, jakkolwiek jest działem matematyki dosyć spe-
wydane przez Kasę im. Mianowskiego, było odbiciem fotomecha- cjalnym, stanowi nieodzowne uzupełnienie ogólnego wykształcenia
nicznym pierwszego, z wyjątkiem pierwszych dwu arkuszy, które matematycznego (nie mówiąc już o tym, że pewn.e wiadomości
zostały zmienione. z Teorii liczb konieczue są w innych działach Matematyki,
Od czasu pierwszego wydania tt:j książki minęło przeszło zwłaszcza w Algebrze wyższej). ·
35 lat. Przez ten czas Teoria liczb uczyniła wielkie postępy. Dla osób, pragnących poprzestać na początkowych tylko
Wprawdzie część jej wyników klasycznych pozostała w postaci wiadomościach z Teorii liczb, wydałem w 19J3 r. (wyczerpany już)
nie:r.mienionej', a część zachowała trwałą wartość historyczną, ale kilkudzicsięciosl.r:onicowy Wstęp do Teorii Liczb, nakładem Książ-
wykryto też w ostatnich dziesiątkach lat szereg i1owych twier- nicy-Atlas we Lwowie. _
dzeń oraz uproszczono dowody wielu dawniejszych. W tym też Spełniam miły obowiązek, wyraża.jąc na tym miejscu podzię­
czasie ukazało się w .cóżnych krajach wiele podręczników I'eorii kowanie Komitetowi Redakcyjnemu ~Monografii Matematycznych"
liczb oraz monografii poświęconych różnym jej działom, nie za uroożliw,-~ę,W,e/.uk:azanilf" stt} iej książki, a w szczególności człon­
mówiąc już' o wielkiej ilośei rozpraw p9święconych różnym kowi'fogo'X~mitctu panu profesorowi dr Bronisławowi K n as te-
zagadnieniom tak Elementarnej, jak i Analitycznej teorii liczb. r o w i za trud, którego nie szczędził podczas jej druku.
Ukazała się też w latach 1918-1934 trzytomowa Histofia Teorii,. DziękuJę wreszcie Drukarni Uniwersytetu i Politechniki we
Liczb Dicksona 2). · Wrocławiu za slarani1e wykonanie roboty drukarskiej.

Toteż niniejsze wyda.uie tej książki znacznie się różni od.po-


W aclaro Sierpiński
przednich. Poza uwzględnieniem ważniejszych nowych wyników,
różnica polega na wprowadzeniu licznycl1 ćwiczeń., których celem Warszawa, w kwietniu 1950 r.
jest z jedne.r strony danie czytelnikowi pola do sprawdzenia przy-
swojonych wiadomości i nabycia wprawy w operowaniu wyłożo­
nym mat el'iałcm naukowym, z drugiej zaś strony - zapoznanie
go z wynikami, które nie znalazły miejsca w tekście, ale są cie-
kawe. Celem tej książki jest wi<:c nic lylko wyłożenie Elemen-
tarnej teorii liczb, ale i przyg·otowanic czytelnika do ewentualnej
samodzielnej pracy w tej dziedzinie. Liczne cytaty ilłalwią mu
pogłębienie interesujących go kwestii.
Do zrozumienia tekstu książki wystarcza znajomość Arytme-
tyki i Algebry elementarnej; niektóre tylko miejsca, które l.rcsztą
w pierws~ym czytaniu mogą być porniu.i.ętc, wymagaj<\ podsta-
wowych wiadomości z Analizy. :Książka 1noźc hyć zatem tozu-
miana nic tylko przez sl.udcnlów pierwszego roku ruatem.atyki,

) Był<i ono pop1·zeclzonc prze<. dwu wydania Jitogrufownne moich wykła­


1

dów uniwersyteckich z lat 1908 i i912, które ukazały si1; nakłmkm Kóllrn.
Matematyczno-Fizycznego Uczni6w Uniwersytetu JalllL Kuzimierzn.
') L. E.Dickson, Iiistory of the 'l'heory of Nimibers, New York 1934.
Iem

EH RATA

Śtnrnico.
jcsl.: ma być:
i wiel'sz:

jt,żcli u i b są dwicuu1
żaclna
różnymi liczbami
0

3111-21 , to 2.·<(a„b)-<,13. Po . . . nic jest pierwsza względem


. . . . . . . . . . . . i 2197). każclej z pozostałych.

22 8 pierwszych nieparzystych nieparzystych pierwBzych


2520 101 +1 104-f-1
(5) (8)
Oh. X. Ob.
§ 6. Twierdzenie Lejeune-
'l'wiel'dze11ia
. -Dirichletn. Twierdzenia
a b
lt-~ 2 b 2a+b
109 15 wymiernych wymiernych różnych od O
1092 W przypadku, gdy f= - J, Nadto
201° 12 11
27118 Ro R„
30310 2x2 +1 x 2 +Dy'
325 11 (~;) m)
(~) (~J,)
KVD l{(yD)
Lchcsgue Lt• Bcsgut•

. . ' ' .
\ : „„ ·,· .._> t.:·. :: :. ;= : ~:-;;: :·,,,, ' - '-„,_.:·:- ' : :
i'rn·f"'t' · ~w·-· ·r:·"~;,·yrrmtrtraes·ew'·'·· ·
1
·r·· ·
•iem
'f
·.i
l
524 Ćwiczenia.

. Otóż jest ono liczbą różną od p 1 , p 2 , ••• , pn, gdyż wobec (*)
h czba 2p, P2 · . . Pn= a nie jest podzielna przez q. Liczb pierw-
szych postaci 2pk + 1 j est więc nieskończenie wiele.
Jako natychmiastowy wniosek stąd otrzymujemy:
Każdy z postępów arytmetycznych
\
6k+1, 1ok + 1„ 14k+1, 22k+1. 26k + 1, l·
tym bardziej więc każdy z postępóro arytmetyczfi.ych PRZYPISY
3k+1, 5k+1, ?k+1, 11k+1. 13k+1 Do sfr. 19. Pełny tytuł pracy Kulika jest następujący:
zaroiera nieskończenie roiele Liczb pierroszych. Magnus Canon Divisorum pro omnibus numeris per 2, J, 5 non
135'• .Dowieść, że ~eżeli liczba a należy według modułu m do divisilibus et numerorum primorum interjacentium ad Millies cen-
wykładmka dz 02, to liczba a61 należy według modułu in do wy- tum millia accuratius ad 100.JJ0.201 usque.. Authore J a cob o
kładnika d2 2). · · Philippo Kulik, Galiciano Leopoliensi, in Universitate Pra-
gensi Matheseos sublimiol'is Prof. publ. ac ord.
. 136. Dowieść, że jeżeli (61 , 152) = 1 i liczba a1 należy według
modułu m do wykładnika 51 , a liczba a2 do wykładnika 152 , to Rękopis ten, któremu Kulik poświęcił 20 lat życia, składa
liczba 81 a, należy ~o wykładni,ka 151 52 • się. z 6 tomów in 4°.
Jakub F ilip Kulik urodził się w 1?93 r. we Gwowie i tam
2
) Ob. tamże, str. 93. ukończył gimnazjuw. Od 1826 r . aż do śmierci w 1863 r. był
profesorem astronomii i matematyki na Uniwersytecie w Pradze.
Bliższe szczegóły o jego życiu i dziełach podaje Z. Kr yg owski
1
I
I
w Sprawozdaniach z czynności i posiedzeń Polskiej Akademii
Umiejętności, tom 48 (194?), str. 23?.
l Do str. 21. Jak zauważył A. B er mant 1
), wzór ~T 1 daje
.)

same liczby pierwsze dla liczb pierwszych p < 37; natomiast dla
p=3? wzór ten daje liczbę złożoną, podzielną przez 177?.
Do str. 22. W pierwszym tysiącu jest tylko 5 dekad zawie-
rających po 4 liczby pierwsze, mianowicie 2, 3, 5, ? oraz czwórki
k+t. k + 3, k+ ?, k+9 dla k = 10, 100, 190 i 820; poniżej za§
10 tysięcy są jeszcze tylko takie d ekady dla k = 1480, 18?0,
2080, 3250, 3460, 5650 i 9430. Ob. Scripta Mathematica, tom 13
(194?), str. 230.
Do str. 5'2. Rozwiązywanie kongruencji 1.-go stopnia metodą
C. Sardiego.
Niech będzie dana kongruencja ax ==b (mod m), gdzie Il> 1
.i (a, m) = 1. Niech a1 = m-aE(~): Jak łat~o widzieć, jest

') Ob. G. B erman, Czislo i nauka o niom, Moskwa 1948.

~.- 42'1 UW 'RlĘJIJh


• rt n
Iem
526 Przypis;y. Przypisy. 527

O< a 1 <a, gdyż m nie jest podzielne przez a. Mnożąe daną kon- Wynika to z łatwością z następującej tożsamości Bo ut i na 1
):

gruencję przez -E{~), otrzymujemy l' ± (± X1 ±xz±„. ±x.t=n!2•x1x2„.Xn,


gdzie po lewej stronie sumowanie należy rozciągnąć na wszyst-
a1 x==-bE(~) (moclm), kie 2• kombinacyj znaków wewnątrz nawiasu, biorąc jako znak
przed nawiasem iloczyn wszystkich znaków wewnątrz nawiasu.
zatem kongruencję, w której a 1 <a. Postępując w ten sposób
Inn ymi słowy, jest to tożsamość
dalej, dojdziemy cło an= 1, więc do kongruencji x==c (mod m).

Do str. 61 i 62. Tablicę liczb zl:ożonych n-<10 , spełniają­


8 l' (-1t1+az+„.+"n[(-1t x1 +(-1)'"2x2 +
1 ... +(-1)"n Xnt=
cych kongruencję 2n-1 = 1 (mod n) podał P. Po u 1et; ob. jego Ta- =n!2•x1x2„.Xn,
ble des nombres composes verifiant le theoreme de Fermat pour
le module 2 jusqii'a. 100.000.000, Sphinx, tom 8 (Bruksela 1938), gdzie sumowanie po lewej stronie nale~y rozcią~ąć na wszyst-
str. 42- 52. kie 2n układów a:1 , ~, . „, an utworzonych liczb O I 1.
Otóż z tożsamości Bon tina wynika (dla x 2 =x3 =.„=xn= 1),
Do str. 79. Twierdzenie Lejeune-Didchleta o postępie
że każda liczba ·całkowita podzielna przez 11!2• jest sumą alge-
arytmetycznym niożna z ·łatwością wyprowadzić ze słabszego
braiczną 2n li-tych potęg liczb całkowitych. Ponieważ zaś każda
(jakby się zdawało) twierclzeuia następującego:
liczba całkowita jest postaci n! zn X± r, gdzie X i r są liczbami
(*) W każdym postępie arytmetycznym ak+b, gdzie a i q całkowitymi oraz O-<:r-<:n!2n-1, więc każda liczba całkowita jest
są liczbami 'naturalnymi, k=O, 1, 2,. „ ora.z (a, b)=1, istnieje co sumą algebraiczną 2n+n! zn-1 n-tych potęg liczb całkowitych.
najmniej jedna liczba pierrosza;
Do str. 135. Już Leibnitz i Bernouilli, a później Euler
Istotnie, załóżmy twierdzenie (*) i przypuśćmy, że w postępie zajmowali się zagadnieni~m..i zwanym . pa-r:titio. numerorum, mia:io-
ak+b jest tylko skończenie wiele liczb pierwszych. Istniałaby wicie wyznaczeniem dla· liczby naturalneJ n liczby g. wszystkich
więc taka liczba naturalna m, że wszystkie liczby a (m +k) -1- b, różnych jej rozkładów na swnę liczb natur alnych niemalejących.
gdzie k_c__O, 1, 2,. „, byłyby złożone. Ale a(m+kl+b=ak+(am-j-b) Oto kolejne wartości funkcji gn:
oraz (a,am+b)=1 wobec założenia, że (a,b)=i. Dla b'=am-1-b gi=1. g,=2, g.=3, g.=5, g5 ='!,
postęp arytmetyczny ak-1-b' składałby się zatem z samych liczb
g6 = 11, g 7 =15, g 8 =22, g9 =30, gt 0 =42.
złożonych, mimo że (a, b') = 1. Przeczy to twierdzeniu (* ). Tak
Można dowieść, że liczby gn występują jako współczynniki
więc z twierdzenia(*) wynika twierdzenie Lejeune-Dirichleta
pewnego rozwinięcia na szereg potęgowy, miano'(l'icie że dla
o postępie arytmetycznym, c. b. d. o.
tx!< 1 jest
n~ -
Do str. 105. Elemen'tarny dowód twierdzenia Waringa, po-
1 1
dany przez J. Linnika i oparty na pomyśle L. Schnirelniana, - = 1 + '\ gnx".
1-xn ~
wyłożony jest w książeczce A. Chinczina, Trzy perły teorii n=l n=l
liczb (po rosyjsku), Moskwa-Leningracl 1948, str. 34-63. Oznaczając przez hn liczbę wszystkich różnych rozkładów
Do str. 109. Z tożsamości liczby naturalnej n na sumę liczb naturalnych rosnących, mamy
4 4
4° ·255 x= [8(255 + 2x)]4-[8(255-2xlJ<+(32x- 255) -(32.x+255) 4 - jak łatwo dowieść - dla [x i< 1
wynika natychmiast, ie każda liczba wymierna jest sumą alge- (Euler).
braiczną czterech bikwadratów liczb wymiernych.
Do str 110. Można do~ieść drogą elementarną, że do każdej· ') A. B 0 ut i n, L'intermediaire des Mathematiques, to~ 17 \1910!,. str. 122-123
t
liczby naturalnej n istnieje taka liczba naturalna Sn, iż .każda i 236-237. Por. też P. T ar dy, Annali di Scienze Mathemałtche e Fmche, tom 2 l
\1851}, str. 287, oraz Nouvelles Annales de Mat~ematique, tom 2 (1843), ~· 454: i
liczba całkowita jest sumą algebraiczną Sn n-tych potęg liczb Ob. również L. E. Dickson, History of the 1 heory of Numbers, tom~. New
całkowitych. 'York 1934, str. 723 i 728.
Iem
528 Przypisy. Przypisy. 529
Oto kole.Jne wartości funkcji hn: Zajmowano się także liczbą różnych rozkładów liczb całko­
h1 =1„ h 2 =1, h 3 =2, h.4 =2, h 5 .=3, witych na sumę liczb ciągu 1, 2, ... , m- 1 według modułu m.
h5 =4,
h,='.5, h8 = 6, h 10 =10. h0 =8, Stern dowiódł 1), że jeżeli p jest liczbą pierwszą nieparzystą
to każda liczba całkowita daje modulo p dokładnie (2P-1 -1) 'p
Oznaczmy przez kn liczbę wszystkich różnych rozkładów
różnych rozkładów na sumę różnych liczb z ciągu 1, 2, .„, p-1.
liczby n na sumę liczb naturalnych, uważając za różne rozkłady
różniące się choćby tylko porządkiem składników. Tutaj łatwo Tak np. dla p=5 jest:
dowieść przez indukcję (co pozostawiamy czytelnikowi), że O== I+4 = 2-j-3 == 1+2+3+4(mod5),
1 = l ==2+4-1+2+3(mod5).
dla n= 1,2, .„ 2"""2==3+4 = 1+2+4(mod5),
Tak np. liczba 4 rozkłada się ośmioma różnymi sposobami 3==3==1+2=1+3+4(mod5),
na sumęliczb naturalnych: 4=4==1+3=2+3+4(rnod5).
4=3+1~1+3=2+2=2+1 + 1= Do str. 1ł2. Istnieją takie liczby naturalne n, że ą>(n) =<p(n + 1).
-:- i+2+1=1+ 1+.2=1 +i+1+1. Dla n.·< 1000 jest 10 takich liczb, mianowicie
I l = I., 3, 15, 104, 164, 194, 255, 495, 584 i 975.
Oznaczmy jeszcze przez Z„ liczbę .wszystkich różnych roz-
Do str. 208. Działania na liczbach w układzie dwójkowym
kładów liczby naturalnej n na sumę niemalejących liczb naitiral-
mają zastosowanie przy budowaniu maszyn rachunkowych. Ob.
nych nieparzystych. Jest tu dla j x I< 1
L C ouf f ign al, Comptes rendus de l'Academie des Scienct's,

fJ 1 _~2._1 =1+.i1znx".
n= I . k=l
tom 229, Pai·yż

Do· str. 22?,


I 949. str. 488 i 489.
Liczbą niewymierną,
której rozwinięcie na uła­
mek dziesiętny nieskończony zasiało
_:>bliczone z największą
Godne uwagi jest, że - jak można dowieść - liczbą cyfr po przecinku, jest liczba J/ 2. Co ust al 2 ) pod al jej
ln=hn dla n=1,2, ... rozwiuic;cie z 1032 znakami po przecinku.
Badano też funkcję liczbową .ą., oznaczającą liczbę rozkła­ Do str. 243. \V związku z twierdzeuiem 3 zauważmy, że rów-
dów zbioru o n elementach na sumę zbiorów niepustych bez nanie .:i.·i+ yi+ zł= tZ jest rozwiązalne w liczbach naturalnych,
gdyż np.
elementów wspólnych, gdzie nie uważa się za różne rozkładów,
różniących się tylko porządkiem składników.
Pierwszymi wartościami tej funkcji są: Do str. 245. \V związku z przypuszczeniem Eul e ra co <lo
nierozwiązalności równania x4 +y'+z4 =t4 w liczbach natural-
q1 =1, ą2=2, ą 3 =5, ą,= 15, ą 5 =52. nyeh zauważmy, że układ równań
Dla C/n można wyprowadzić wzór zwrotny 1)
. x'+y•+z•=2t•, x~ + y2 + z2 =2t2
ma nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych. Wy-
nika to z tożsamości
:
(n2-1J4+(2n± Ll4 +(n2 ± 2n)4 =2(n2 ± n+O\
jako też wzór 2)
(n2-1)2+(2n ± 1J2+(n2 ± 2n)2 = 2(n2 ± n-j-1)2,

' ) M. A. Ster 11, Journal fUr Mathematik, tom 61 11863), str. ó6.
1
) O. Or e, Duke Mathematical Journal, tom 9 (1941), str. 575. 'I Oh. R. Co u s t al, Comptes. rcndus de J'Academie de-s Sciences, tom 230,
2
) G. Bi r khoff, Lattice Theory, New York 1948, str. 17; por. G. Wil- Paryż !950, str. 43L Por. uwagi E. Bo l' e I a co do tego rozwinięcia, tamże,
liams, American Mathematical Monthly, tom 52 (1945), str. 323-327. str. 591- 595.
W. Sierpillski. Teoria Liczb 54
-. iam .1

530 Przypisy.
Przypisy. 531
jak również z tożsamości :
Wreszcie, można dowieść, .że dla x dostatecznie małych co
(4n)4 + (3 n 2 +2 n-1)•+ (3 n2 - 2n-1)4 = 2(3n2 + J}\ do wartości bezwzględnej mamy rozwinięcie
(4n)2+(3n2 + 2n- t)2+ (311 2 - 2n-1)2 =2(3n2 + 1)2 .
Tak np.
1
-··--- - -2.
1-x-.J..:
=~
'111
"+i
x"
·
n= O

3•+5•+84 =2·74 , 32+s2+s2 = 2. 72, Jako ćwicze nie pozostawiamy czytelnikowi .clo udowoclnieuia
Z"'+B4 +154 =2· 134, z2 +B2+152 = 2 · 132 • uastępujące wzory dla n=! , 2, ... :
Dostr.29?. Ciągiem Fibonacciego nazywamy ciąg nie- u, +u,+ ... +un=Un+z-1 (Lucas),
skoticzony u, , u2 , ••·., określony przez warunki: !11 +lis+ ... + U2n- l = U2n,

u,=1, ll2=.I. i dla n=3,4,5, ...


u +u, +
2 ... + u2a=ll211+i -1 ,
ll11=Un-1 + Un-2
IL1 + +... +
U4 U3n-2 = U3n/ 2,
P ierw szymi I.O wyrazami tego ciągu są więc:
Ll2 + +
UG+ . .. U-tn;-2 = IL~n,
u, = 1, H2=1 , u„ =2, u.1 =3, U5 =5, . ui+u~+ ...+ u~=llnll~+i 1).
U1i=8, u,= J3, u 8 = 21, u9 =3.J., U10 = 55.
1
) Ob. S. M, P l otnick, Scriptn Mathematica, tom 9 11939), str. 197;
Zatem I. Sanders, Scripta Mathematica, tom 14 (1948), str. 162 oraz J. Gin s bur g
11.!'!:.~ = j +-1- dla n=l,2,.„.,
i Ch. W. Ru i n e, tnmże, sfr. 164.
lln+I . (·[l,n+l)
llu

skąd wnosimy, że dla n =O, 1, 2, ... liczba u"+2 jest n-tym reduk-
. lLn+l
tern rozwinięci~ na ułamek łańcuchowy nieskol1czony tzw. liczby
złotej

Lat.wo też dowieść przez indukcję, że

dl a n=i,2, ...
•::-i
Ze wzoru i.ego można wyprowadzić wniosek, że

lin.Iu,,.,, dla m i n naturalnych.


Wobec u 3 =2 wnosimy stąd naprzykład, że dla k= J, 2, .„
wszystkie wyrazy l'ak są liczbami parzystymi.
Łatwo również dowieść, że
·I.

r,,

34•.
Iem

Skorowidz nazw. 533


Ko11gruencja 41, dwumienna 311, sprze- c'V_ieprzymiedlne ciało liczbowe 417.
czna 51, tożsamościowa 51, -i pier- N_ieregularne cyfry, wyrazy 219.
wiastek 49. Siereszta kwadratowa 54.
Kwadrtdoma dodatnia forma 368, nie. Nierozkladalrrn liczba 435.
reszta 54, reszta 54. i\'.ieroymierność drngicgo · stopnia 290.
Norma liczby zespolonej 381 !421), -
ciała 421, ideału 451. ·
Lag nrn /i. e·a tożsamość 97, twierdze- J'l'ormalne rozv.inięcie 210.
nie 93, 177.• - o ułamkach ła1!cu-
SKOHOWIDZ NAZW chowych 293. .
La mb er ta szereg 131. Obraz rozkładu 87.
Liczby oznaczają stronice. Legcndre'a symbol M. Odporviednie liczby 53.
Lemat Gaussa 324. Odwzororoanie rozkładu 87.
Liczba całkowita 1, - zespolona 379, Okres czysty 219 (281 ), zasadniczy 217.
Aigel>1'aiczna podzielność 496. Eisen.dei1rn prnwidło 341. ciała 422, doskonała 116, - drugiego Okrewme rozwinięeie 217, -.tJ ciąg 217.
Algorytm En kl i <le s a 31. 268, 384, Enlier (z x) 49. rodzaju 123, najbardziej złożona 1J4.
429, rozwini~cia normalnego 213, E1'1doslhenes11 sito 16. 0.1ie 87.
naturalna J, nierozkładalna 436, pierw-
ułamka ciqglego 31, - w ciele licz- E" l e r a tożsamość 96. sza 8, - izolowana 79, pseudo-pierw-
bowym 429. sza 60, 389, rodna 225, sprzężona 365, Parlitio 111111ierornm 527.
Jl„yfmef.!Jczna podzielność 496, -e ułam­ 420, wyrazów okresu 217, zespolona Periodyczne rozwinięcie 217.
ki łańcuchowe 267; Fermata twierdzenie małe 59, - pierwsza 389, - sprzężona 380, złota Pienviastek kongruencji 49, pierwotny
Arytmetyki twierdzenie zasadnicze 6. o liczbach pie1·wszych 73, - wielkie 530, złożona 9, zredukowana 365, 172 (173).
242 1426), równanie 238 (248). -y. bliźniacze 21, całkowite 1, natu- Pierrvsw liczba · 8, -.lJ ideał 458.
Form<1 dwójkowa jednorodna. 351, Irn- ralnej rozv:i.nięcie 205, niewymierne Podsta.rooroy dzielnik 433.
Ber Ir a n da postulat 14. nonicznu ideału 445, kwadratowa do- Podzielność 1, ideałów 454, liczb całko­
równoważne 363; odpowiednie 53,
Bez1vzględnie najmniejsza reszta 63. datnia 368, liniowa (największego witych ciała 431, zespolonych 381,
przystające 41, stowarzyszone 382,
Bliźniacze liczby 21. wspólnego dzielnika) 27, 386, równo- w·ielomianów algebraiczna, arytme-
Bo 11 t i n a tożsamość 527. 435, trójkątne 92, względnie pierw-
ważna niewłaściwie, właściwie 355, sze 2, 3S7, zaprzyjaźnione 125. .tyczna 496.
zredukowana 368, -Y równoważne 354. Linio ma forma 27, 386. Postulat Bertrand a 14.
Fu.nkcja ~· 131, ·ca n" s a 140, Li o u- Li o n n et a twierdzenie 520. Pozostałość kwadratowa 54.
C 11 tal a n a tożsamość 102. v i Il e'a 154, M er t e u s a, M ob i u "11 Półnormalne rozwinięcie 277.
Całkowita liczba 1, - ciała 422. Liouoille'a funkcja 154, tożsamość
j36. 147, 400. Pramid/o Eisensteina 341.
Cechy podzielności Il, 46, 48. · Prawo najlepszego przybliżenia 274,
Chamkterysfyczna własność funkcji Luc as a tożsamość 103.
przechodniości 42, symetrii 41, tożsa­
G _a n s s a 152, - liczb pierwszych 57 mości 41 , wzajemności liczb pierw-
-y wamnek dla funkcji Miibiusa. Gauss a funkcja 140, lemo.t 324.
Gęsty
zbiór liczb 419. Łat!cuchome ułamki 262. szych (326) 331.
152. Próba mnożenia. za pomocą liczby 9
Głónm.y ideał 447.
Ciało licżbowe 416, - najprostsze 416, 47.
Grnpa przedstawień 358.
- nieprzywiedlne 417, - utworzone Male twierdzenie Fermata 59. Przechodniość podzielności 2.
przez dołączenie liczby 417. M 11 ts n nag o równanie 241. Przedstaroienie właściwe 352.
Ciąg Fibonacciego 530, okresowy Me rt ens a funkcja 136. Przystawanie liczb 41.
217. Her m i te' a. tożsamość 134.
Hipoteza Goldbacha 22. Metoda kolejnych dzieleń 31, Sar- Pseudo -pierwsza. liczba 60.
Ciągle ułamki 262. d i ego 525, wyznaczania liczb dosko- Punkty sieciowe 87.
Hunvitza tożsamość 519.
Cyfry (przy zasadi.ie g) 205, - niere- nałych 119.
gularne 219. Mnożenie Dirichleta 13!.
Czysty okres 219 (281). Ramanujana tożsamość 24?.
Ideał 443, główny 447, najprostszy 447, Moduł kongruencji 41.
Redukt rozwinięcia (przy zasadzie g)
pierwszego, drugiego stopnia 461, Mol> i usa funkcja 136.
210, ułamka łańcuchowego 262.
pierwszy 458, sprzężony 451, -1; rów- M" i r a twierdzenie 285.
Descartes'a twierdzenie 123. Regalarne cyfry, wyrazy 219.
Długość okresu 217. ne 448, względnie pierwsze 457. Reguła zmijania ułamków okresowych
Iloczyn ideałów 450.
Do<liiinia forma %8, -e rozwiązanie
Indeks czyli rosbźnik .174 (196). Nii.jbardziej złożone liczby 114. 22'.>.
równania 248. Najmniejsza wspólna wielokrotność 3, Reszta 50, bezwzględnie najmniejsza 63,
Dolączenie liczby do ciula 417.
Izolowana liczba pierwsza 79. 389, - ideałów 458. kwadratowa 54.
Doskonale liczby li6, - drugiego ro- Najprostsze ciało liczbowe 416, -y ideał llodna liczba 225.
dzaju 123. Jacobiego twierdzenie 399, 401, 5i9, 447. llómnanie Fe r rn at a 238 (248), Mat-
Dmójkoroa jednoxodua forma 351. symbol 335. Najmiększy wspólny dzielnik 2, 385, - s u n ag o 24.1, nieoznaczone 35 (269),
Droumienna kongruencja 311. ] ednorodna forma dwójkowa 351. ideałów 456. Peli a 2'.l'J., 248, Pytagorasa 229,-
Dyskryminanfo czyli royróżnik 351. Należenie Ikr.by do wykładnika. 172. uogólnione 237.
Dzielnik 1, 431, najwi~kszy wspólny 2,- Naturalne liczby 1. Rómność ideałów 448.
ideałów 456, podstawowy 433, wspól- Kanoniczna forma ideału 445 Nieoznaczone równanie 35. llórrmoroażne formy 354, liczby niewy-
ny 2. Klasy form kwadratowych 356. Niepozostalość kwadratowa 54. mierne 363.

FfĘ$8
łom

534 Skorowidz nazw.

Ró1Dnomainość niewłaściwa, właściwa Ulłllnki ciągłe czyli łańcuchowe (34)


3ó3. 262, - arytmetyczne 267, - nieskoń ­
Rozwiązanie dodatnie 248, właściwe 229.
czone (przy zasadzie g) 210, - okre-
Rozminięcie liczby na czynniki pierw- sowe 225.
sze 10, - naturalnej 205, - rze-
czywistej 210, - ujemnej 208, - na
ułamek skończony 214, - normalne Wttłlirn wzór dla :n; 400.
210, 2ó8, - ohesowe czyli perio- W ar i n g ,1 twierdzenie 519.
dyczne 217, - półaormalne 277. · W1irtość§reduia 89, ułamka łańcucho­
lłzadki zbiór liczb 13. wego 267.
Waru.nek charn.kterystyczny dla fun- SKOROWIDZ ZNAKÓW
i;· S eh if fe r 11-Z ar a n kic w i cz a twier- kcji Mo bi us a 152.
Wielkie twierdzenie Ferm id u 242 Liczby oznaczają stronice.
dzenie 101.
Sieciome punkty 87. (426).
Sito Eratosthenesa 16. Wielokrotność 1, nujmniejsrn wspólna
3, 389, 458. (a , b) 2 Pn 18
Sprzeczna kongruencja 51.
Sprzężo na liczba ciała 365, 420, - ~e­ Wielomian podzielny algebraicznie,
. spolona 380, - ideał 451. arytmetycznie 496. [a , b] 3 sign z 329
Srednia wartość 89. WfośCime przedstawienie liczby 352,
Średnioboczne trójkąty wymierne 259. rozwiązanie równania 229. b;a S(x) . 132
Stowarzyszone liczby 382, 435. Własność charakterystyczna funkcji
Symbol Jacobiego 335, Legen- Gauss a (144) 152, - lic1.b pier- (c1 C2 „ . Cmh 205 y(p) ' 185
d re'a 62. wszych 57.
Symetrii praw<> 41. Wskaźnik 174 (196).
266
(~)
Wspólna najmniejsza wielokrntność 3, Lik
Szereg Lamberta 131.
389, 458, -y najwięk8zy dzielnik ~.
62
385, 456. ~(s) 131
Tożsamoić Bontinn 527„Cntnlnna Wymierne trójkąty średnioboczue 259„
102, Eulera 96, Hermite'a 134,
Hurwitza 519, Lagrang e'a 97,
Wyrazy regularne, nieregularne 219.
Wyróżnik 351.
(~) 336 @(n) 113
Liouville'a 147, 400, Lucasa 105, Wyzn1wze11ie rozwinięcia normalnego µ(11) 136
Ramanujana 247, -i prawo 41, 214. E(x) 49
-oma kongl'llencja 51. Względnie pierwsze ideały
457, - liC'Z·
Trójkąt . indyjski, pytagorejski 260, -y n(x) 18
by 2, - - całkowite zespolone 387. 443
wymierne średnioboczne 259. Wzór Brounckera 401, Eulera dln
Trójkątne liczby 92. "400, 4-01, 415, Lefeune-Dirich- u(n) . 115
Trójkąty wymierne śre dniobocz ue 259. 'leta 130, Walli sa dla n 400. i=[gt>lb „„gn] 447
Twierdzenie Descartes'a 123, Eu- r(11 ) . 84
lera 59, 169, Fermata małe 59, in da Il 174
o liczbach pierwszych 73, - wielkie Zaprzyjaźnione liczby 125. q1(n). 140
242 (426), Gaussa_ 321, Goldba- Zarankiemicza twierdzenie 517. K(r'D) J1?
cha-Winogradowa 23, Ja co- Zasada n!Jmeracji 205, - zmieru1a 226.
biego 399, 401, 519, Lagrang e'11 Zasadnicze twierdzenie arytmetyki 6 qi(pl' P2· " . , p„,; .Y) 138
93, 177, - o ułamkach łańcucho­ · (388), - teorii ideałów 461, ·y okres
N(z) 381
wych 293, Leibniz a 57, Leje uu e-
D irichle ta 79, Lionneta .520,
217.
Zbiór liczb gęsty 419, - rzndki 13. N(iJ . 451 -.Ja111 +,+„.
11 '
,a2
266
Muira 285, Wa ringa 102,519, Wil- Zespolone liczby całkowite 379, - sprzę-
sona 57 (58, 321), Woska 123, Za- ż on~ 380. \l1 (i) . 459 == 41
1·ankiewicza 517, Zarankiewi- Złota liczba 530.
cza-Schiffera 101, zasadnicze Złożona liczba 9.
arytmetyki 6 (388), - teorii idea- Zmienna zasada numeracji 226.
łów 461. Zredukaroana forma 368, liczba 365.

4W\
:.·~.
Iem

Skorowidz nazwisk. 53i.'

Hausdorff 277. Ore 490, 505, 508, 518, 528.


Heilbronn 23, 103.
Hermite 134.
Hilbert 102.
Hua 430. Paganini 125.
Hunter J05. Pascal 20.
Hurwitz 519. Paterson 245.
Patz 286
Penno 9f, 227:
Jacobi 335, 336, 345, 399, 401, 407, 519. Peli 234, 248, 251, 470.
Perron 278, 285. ·
PillaY 3 .
.SKOROW JDZ NAZWISK Kaviiu 20. Piza 247, 426.
Klein 243. Plotnick 531.
Liczby oznaczają stronice. Ko 108, 429. Poletti 19.
Kraitchik 20, 45, 68, 122, 172, 288. Póly11 45, 143, 147, 170, 208.
Krygowski 525. Pompeiu 489.
Arnold 20, 24, 109. De la Vallee-Poussin 165. Kulik 19, 525.
Aubry 26. Descartes 123, 125. Porges 521.
Axer 417. Kummer 140. Poulet 123, 526.
Dickson 104, 110, 111, 241, 246, 429 500 Powers 122.
527. • ,
Poznański 186.
Bachet 93. Dirichlet 79, 91, 130, 131, 146, 407. Lagrange 92, 93, 97, 100, 101, 103, 177, Pytagoras 87, 125, 229, 241, 242, 244.
Bachmann 60, 331, 407. 241, 293, 410, 519.
Banacbiewicz 61. Eisenstein 341, 345. Lambe1·t 131.
Bang 108. Eratosthenes 15, 16, 17. Landau 22; 23', 91, 161, 165, 166.
Barbilian 100. Erdiis 429. Landry 20. Rademarher 141.
Berger 186, 498. Escott 125. Le Besgue 97, 478. Raine 531.
Berman 525. Estermann 103, Legendre 49, 62, 199. 200, 241, 303, 323, Ramanalhan 116.
Bermant 525. Euklides 14, 31, 119, 267, 384, 428, 429, 346. Ramanujan 98, 111, 246, 247.
Bernouilli 527. 430. Leluner 19, 62, 122. Redei 429.
Bertelsen 508. Euler i9-23, 59, 96, 97, 110, 122, 125, Leibniz 57, 400, 527 .. Reinhart 490.
Birkhoff 528. 150, 169, 171, 172, 175, 186, 245, 334, Lejenne-Dirichlet 79, 91, 130, 526. Remak 141.
Bertrand 14, 18, 19, 24, 141, 143, 503, 504. 347, 400, 401, 415, 500, 507, 517 518 Le Lionnais 167, 490. Richmond 109.
Blumer 278. 527, 529. ' ' Lietzmann 44. Rosser 167.
Boll 490. Liudemann 243. Roth 100.
Boncler 67. Linnik 526. Ruziewicz 15.
Bonse 141. Faber 227. Lionnet 520.
Borel 13, 167, 265, 529. Fauquembe1·gue 19, 122. Liomille 104, 147, 154, 400.
Boutin 527. Fermat 20, 59-62, 66, 67, 73, 76, 81, 84, 93, Liitlcwood 103.
Brauer 3, 429. 109, 110, 120, 123, 125, 169, 172, 238, Lubelski 31, 108. Sanders 531.
Breusch 14. 242, 248, 347, 392, 398, 426, 428 438 Lucas 103, ';31. Sardi 525.
Brioschi 97. 46?, 488, 495, 496, 507, 513, 518'. . ' Scherk 23.
Brouncker 401. Ferner 19, 58. · Schiffer 101.
Brown 125. Fibonacci 530. Lojasiewicz 134. Schnirelman 23, 526.
Brun 18, 21, 22. Fitz-Patrick 8, 17, 31, 182. Scott 162.
Fraenkel 23. Seelhoff 122.
Mangoldt 150. Sierpiński 18, 131, 200, 208, 223, 298,
Cantor 227, 491. Matsunago 241. 380, 400, 401, 414, 501, 513.
Catalan 102. Gauss 41, 44, 58, 91, 101, 140 144 159,
176, 18:» 241, 321, 331, 410, '520.' ~ Matulewicz 506. Sispanov 60, 61.
Chinczin 526. Meisel 508. Skolem 89.
Ch1-ystal 114. Genocch1 98.
Gerordin 246. Mertens 136. Smitgoud 57.
Clement 502. Ginsburg 531. Min 430. Sommer 435.
Couffignal 529. Glnisher 228. Mobius 136, 137, 139, 146, 149, 152. Steplranos 227.
Coustal 529. Goldbach 22, 23. Muir 285. Stern 529.
Czebyszew 14. Gottschalk 242. Stieltjes 4.
Stirling 401.
Davenport 103, 105. Hadamard 165. Newton 67, 518. Storchi 334.
Dedekind 241. Niewęgłowski 6. Stożek 506.
Halcke 237.
Degen 97. Hardy 103, 167. N ogrres 242. Strauss 227.
Norrie 245. Szego 45, 143. 147, 170, 208.

'•:il
... łom
538 Skoro.w idz nazwisk.

Tannery 265. We1·tbeim 186.


Tano 287. Wieferich 102, 106, 108.
Tardy 527, Williams 528.
Tchudakoff 23. Wilson 57-59, 68, 74, 180, 321, 495, 502.
Thne 505. Winogradow 23, 24, 114, 522.
Toeplitz 141. Wolfskehl 242.
Trost 498. Wolstenholm e 45.
Turski 100, 101. Wosk 123.

Van den Broeck 5-11. Zahlen 503.


Zara11kiewicz !Ol , 516, 517, 518.
SPIS RZECZY
Wallis 246, 298, 400. Zaremba 21.7.
Waring 68, 102, 105, 108, 519, 526. Zeitz 18.
Str.
PRZEDMOWA III
ERRATA VI

ROZDZIAŁ I. PODZIELNOŚĆ UCZB I ROZKŁAD NA CZ'fNNIKI PIERWSZE.

;j' l
§ 1. Podzielność jednej liczby przez drugą
'i § 2. Wspólne dzielniki dwu liczb . 2

l.\
i
!1· I l § 3. Największy wspólny dzielnik .
§ 4. Najmniejsza wspólna wielokrotność
2
3
J. \r ~t § S. Własność największego wspólnego dzielnika 4
§ 6. Zal eżność między największym wspólnym dzieluikiem a najmniejszą
j ;
i wspólną wielokrotnością dwu liczb 4
r
:· ). ) § 7, Zą~dnicze twierdzenie arytmetyki 5
" „![;~. I §. 'S. Liczby pierwsze i ic'h ważniejsze własności. Liczby złożone i ich roz-
ldad na czynniki pierwsze 8
)j ]
'.1.
t § 9. Dowód, że liczb pierwszych jest nieskoliczenie wicie 14
I
~~ l ROZDZIAŁ II. RÓWNANIA NIEOZNACZONE PIERWSZEGO STOPNIA.
i~
.~1
'!
1
§ 1. Forma liniowa dla największego .;.,spólnego dzielnika 27
I :1
.: ~ § 2.
§ 3.
Warunek na to, by dwie liczby były względnie pierwsze
Wyznaczanie największego wspólnego dzielnika za pomocą algorytmu
29
" J Euklidesa 29
I ;
.:~ § 4. Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy 33
;·~ ~ § 5. Równania nieoznaczone 1-go stopnia o 2 niewiadomych 35
' ~ § 6. Równania nieoznaczone 1-go stopnia o n niewiadomych 37
:1
',j § 7. Wyznaczanie największego wspólnego dzi elnika i najm,p.iejszej wspól-
.:1 i;'.
;.:~ k
nej wielokrotności n liczb . >9 j
r ROZDZIAŁ iII. ZASADNICZE WLlSNOŚCIJ KONGRUENCJI.~ KONGRUENCJE '
L
§ 1.
1-go STOPNIA O MODULE PIERWSZYM.
Kongruencje i ich ważniejsze własności 41
!
l
§ 2. Zastosowanie kongruencji do otrzymania. cech podzielności przez 9, 11, '1j
7, 13, 27 i 37 46 <
§ 3. Pierwiastki kongruencji. Reszty według danego modułu 49
§ 4. Związek między kongruencjami a pewną klasą równań nieoznaczonych.
Kongruencje tożsamościowe i kongruencje sprzeczne 50
§ 5. Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym . 51

-··Jii@ .
·'
Iem
540 Spis rzeczy. Spis rzeczy. 541

ROZDZIAł" IV. TWIERDZENIA WILSONA, E ULERA I FERMATA. T WIER- ROZDZIAŁ VII. GĘSTOŚĆ ROZMIESZCZENIA LICZB PIERWSZYCH W CIĄGU
. DZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW. Str. LICZB NATURALNYCH. Str.
1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wilsona, Eu lera
1. llo<.>zyn lJ(1 - ..!.) rozciągnięty na k olejne liczby pie!'wsze . 156

I
., ·§
i małego

:?.. Reszty
twierdzenia Fermata. Symbol Lcgendre'<L
bezwzględnie 11ajmniejsze. Symbol Legendre'u (:!2)
p
jako resztu
53 p
§ 2. Dowód wzom lim 7t(:t· ) = O
x =PC> .x·
160
'i • p- 1
bezwr.glęuu ie najmuiejszn liczby ])-;;;- według modułu p 63 § 3. Ogranicz oność .stosunku 11 (x)' (x/log x) 161
3. Heszty kwadrntowe dln modntu pierwszego. kh wyznacr.nnic i liczbo 68
;. 1I 4 . Dowód twier clzeuin Fel'ma tn o rozkluclzic liczb pierwszych form y ROZDZIAŁ VIII. TWIERDZENIE EULERA, TWIERDZENIE LAGRANGE'A,

i
4k +
1 na sumę dwu kw t; dra!ów 71 PIERWIASTKI PIERWOTNE I WSKAŹNIKI.
§. 5. llość li czb pierwszych formy 4k+1, 4k+3, 3 k+2 i Bk+ I 76
'~ 1. Dowód twierdzenia Eulera 168
l 6. Twierdzenie Lejenne-Dirichlctu . 79
'2. Wnioski . z twierdzenia Euleia 172
l
7. Warunki mzkład nlności na sumę dwu kwadratów 80
l 8. ·wyznaczanie rozkładów na sumę dwu kwnclratów i śrĆd1Jia ich ilość 83
§.3. Warunek konieczny istnienia pierwias1ków pierwotnych liczby m 175
!I § 4. Twierdzenie Lagrange'a i wnioski z nieg() . 177
9. Hozkłady liczb naturalnych un sumę trzech kwadra tów 90
j 5. Dowód istnien.ia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych . 183
§ 10. Rozkłady liczb naturnlnych na · sumę cz te1·ecl1 kwadTatów. T wierd ze-

!
1
I
nie Lagra nge'a
§ 11. Twierdzenie Waringa

ROZDZIAŁ V . U CZBA I SUMA DZIBLNIKÓW, LICZBY DOSKONAŁE, WZORY


93
( ():}
6. Pierwiastki pierwoine dla modułów P" i 2p"
7. Liczba pierwiastków pierwotnych według jakiegokolwiek modułu
8. Moduł 2« dla a :J> 3. Własność liczby 5 .
9. Własn ości wskaź ników
187
191
193
196
I SUMACYJNE„ ~ tO. Zastosowanie wskainików. Wla~ności charakterystyczne symbolu Le-
I 1. Liczba d zielników liczby uutma lncj . 112
gend1·e'a 198

ł
§ 11. Zastosowania w>kaźników do rozwiązywania kongruencji . 201
§ 2. Suma clzielników Jió.hy naturalnej 115
§ 3. Licz.by doskonale. Metoda Euklidesa. Wyznaczanie pierwszych dziesię-
I ciu liczb doskonałych parzystych 116
ROZDZIAŁ IX. ROZWINJĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ ZASA-
I § 4. Liczby doskonale drugiego ro dz aj u 123
DZIE NUMERACJI.

i § 5: Vczby zaprzyjaźnione . 125 1. Roz'>;nięcfa liczb całkowity ch przy dan ej zasadzie . 205

ti §
§
6. Wzory sumacyjne d la liczby dzielników liczhy naturalnej
7. Wzory sumacyjne dla sumy dzielników liczby naturalnej
126 §
§
2. Ułamki nieskończone przy. zasadzie g. Wzór na 11-lą cyfrę
3. Algorytm dla wyznaczania rozwinięcia normalnego .
210
213
132

~
f
'I
§ 8. Tożsamość Hermite'a dla funkcji E(x) 1.34 §
§
4. Warunek konieczuy i wystarczający rozwijalności. na ułamek skończony
5. Rozwinięcia liczb wymiernych; ich okresowość .
214
216.
:I ROZDZIAŁ VI . F UNKCJA JlltlBIUSA, FUNKCJA . GAUSSA, ZALEŻNOŚĆ § 6. Ci ągi pkresowe. Okres zasadniczy 217
11
il F(n) = .I: f (d ) i JEJ ODWRÓCENIE. § 7. Liczba cyfr niere'gularnych i liczba cyfr okresu zasad<>iciego 219
li d l n.
li
.I § 1. Funkcja Mobiusa i jej własno ści . 136
§
§
8. Wyznaczanie liczby rodnej
9. Ułamki przy zmiennej zasadzie numeracji
224
2'26'
§ 2. Liczba niewiększych od :>: łiczh piel'wszych wzg lędem liczb pierwszych
P1 · P2·„··Pm· 138
ROZDZIAŁ X. RÓWNANIE PYTAGORAsA I JEGO UOGÓLNIENIA-
§ 3. li\inkcja Gaussa rp (n)
. 140 A
§ 4. Własności funkcji Gnussa i jej zastosowania § 1. Równanie x' + y' = z' w liczbach całkowitych . 229
§ 5. Wzory sumacyjne dla fun kcji Gaussa i Miibiusa
§ 6. Odwrócenie wzoru F(11) =Ef (di
dfn
143
148
150
§ 2. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych
§ 3. Uogól~ienia równania Pytagorasa .
§ 4. Równanie Fermata .
235
23 7
242
l
§ 7. Funkcja·Liouville'a 154

....... etr:m LJ&


Iem
542 Spis rzeczy.
; Spis rzeczy. 543
I ROZDZIAŁ XI. RÓWNANIE PELLA.
I
~ § 1. Dowód istnienia rozwiązań równania Pella
Str.
251
ROZDZIAŁ XV. ZARYS TEORII FORM KWADRATOWYCH~ Sir.

I § 2. Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania l'elln 254 § 1. Fol'my kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wyróżnik. Zagadnienie
ii § 3- Zastosowanie równania Pella 259
§ 2_
podstawowe teorii form kwadratowych .
Równoważność właściwa i niewłaściwa dwu form kwadratowych.
351

l Klasy form kwadratowych 353


: ROZDZIAŁ XII. UŁAMKI ŁAŃCUCHOWE.
!! 1. Ułamki łańcuchowe i ich redukty 262
§
§
3.
4.
Grupy przedstawień liczby m przez Jormę (a, b, c) •
Wyznaczanie wszystkich przedstawień należących do danej grupy
357
359
2. Liczby Ak. Wzór Ak= (-1)k .. 266 K\·yterium równoważności dwu form kwadralowycl1. Formy zreduko-
I 3. Ułamki łańcuchowe arytmetyczne. Rozwijanie liczb wymiernych na
§ 5.
wane dla D>O 363
!
l ułamki łańcuchowe
4. Zastosowanie ułamków łańcuchowyeh do rozwiązywania równuii nie-
267 § 6.
§ 7.
Formy dodatnie i fol'my zredukowane dla D<O. Przypadek D=-4 .
Badanie równoważności właściwej dwu form zredukowanych o wy-
367

I oznaczonych 1-go stopnia 269


5. Rozwijanie liczb niewymiernych nn ułamki łańcuchowe nieskończone 270 § 8.
_róźniku D<O .
Badanie r6wnownż110ści właściwej dwu niewymierności 2-go stopnia.
370
372
t 6. Pmwo. najlepszego przybliżenia .
7. Jednoznaczność rozwinięcia liczby niewymiernej nn ułamek lańcu- -
272

) i chowy arytmetyczny . 274


ROZDZIAŁ XVI. TEORIA LICZB CAŁKOWITYCH ZESPOLONYCH.
§ 1. Liczby całkowite zespolone i ich norma. Liczby stowarzyszone 379
;s
I
.: .l
8. Rozwinięcie liczby y'.D na ulumek łańcuchowy
9. Twierdzenie Lag.range'a o ułamkach łańcuchowych
10. Rozwinięcie liczh e i n na ułamki łańcuchowe
278
290
297
§ z.
Algorytm kolejnych .dzieleń i największy wspólny dzielnik liczb c·ał-
kowitych zespolonych •
3. Najmniejsza wspólna wielokrotność liczb calkowitych zespolonycli
383
388
-1 I
{ §
1J. Zastosowanie i·ozwinięcin yD na ułamek łańcuchowy do równaniu § 4. Liczby zespolone pierwsze 389
1 l l'ella 298 § 5. Rozkład liczb całkowitych zespolonych na czynniki pierwsze . 394
.,
1i § 6. Dość liczb ~ałkowitych zespolonych o danej normie 396
··~
§ 7. Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na sumę czterech kwadratów 401
ROZDZIAŁ XIII. TEORIA ·KONGRUENCJI PIERWSZEGO I DRUGIEGO STOP-
I
:~i NIA. ROZDZIAŁ XVII. WSTĘP DO TEORII CIAŁ LICZBOWYCH.
'f 1. Kongruencje pierwszego stopnia o dowolnym module . . 305 § 1. Ciało liczbowe. Najprostsze ~ia;ło liczbowe, zawierające liczbę µ 416
§ 2. Rozwiązywanie układu kongruencyj pierwszego stopnia o jednej nie-
§ 2. Ciało liczbowe cltugiego st6~~i;; sp~o~adzenie go do postaci K(yD) 417
wiadomej . . 308
§ 3. Kongruencje dl'uglego stopn;a; sprowadzanie ich do kongruencji pier.-· § 3. Forma ogólna liczb ciała xt}l:D)'. Uc~by sprzężone. Norma 419
wszego stopnia i kongruencji dwumiennej , -. . . 310 § 4. Liczby całkowite ciała K(YD). '_-:·, :~' . 421
§ 4. Liczba pierwiastków kongruencji, której moduł jest iloczynem dwu § 5. Twierdzenie o sumie, różnicy i ilo-ezynie liczb całkowitych 430
czynników względnie pierwszych . . . . 312 § 6. Podzielność liczb całkowitych. Dzielniki jedności 431
§ 5. Rozwiązywąnie kongruencji dwumiennych drugiego stopnia 314 § 7. Wyznaczanie wszystkich dzielników jedności . 431
§ 8. Liczby nierozkładalne. Przykład niejednoznaczności rozkładu na czyn-
niki nierozkładalne 435
ROZDZIAŁ XIV. TEORIA SYMBOLU LEGENDRE'A .I SYMBOLU JACOBIEGO.
§ 9. Dowód wielkiego twierdzenia F ermata dla n= 3 . 438
§ 1. Lemat Gaussa . .~ 323
2' ROZDZIAŁ XVIII. WSTĘP DO TEORR IDEAŁÓW.
§ 2. Wartość symholu (;;) 325
§ 1. Ideały w ciele K(yD). Forma kanoniczna ideałów 4-0
§ 3. Ptawo wzajemności liczb pierwszych 326 § 2. Ideały główne. Ideały jako uogólnienie liczb całkowitych 446
§ 4. Obliczanie wartości symholu Legendre'a na podotnwic jego znsnclni- § 3. Iloczyn ideałów 449
czych własności 331 § 4. Dowód, źe norma ideału jest ideałem głównym 450
§ 5. Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności . 335 § 5. Dzielenie ideałów. Ideały względnie pierwsze 454
§ 6. Prawidło Eisensteina 341 § 6. Jdeały pierwsze 458
7. Dowód istnienia nieskończenie wielu liczb pierwszych w postępach § 7. Rozkład ideału ua czynniki pierwsze 459
arytmetycznych 5k-1. Sk-1 i 12k-1 § 8. Ideały pierwsze 1-go i 2-go stopnia. Rozkład na czynniki pierwsze
346
ideałów głównych, utworzonych przez liczby pierwsze . 461

•&tl&JUW
.,= ··~ Iem
544 Spis rzeczy.

ROZDZIAŁ XIX. WIELKIE TWIERDZENIE FERMATA DLA WYKŁADNI·

KÓW 5 i 7. Str.

§ 1. Ciała liczbowe, w ktÓl'ych każdy ideał jest glównv . 4ó3


§ 2. Twierdzenie Fermata d.ln potęgi n= 5 '·" 464
§ 3. Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7 478

CWICZENJA DO RÓŻNYCH ROZDZTALÓW . 489


PRZYPISY 525
SKOROWIDZ NAZW . 532
SKOROWIDZ ZNAKÓW 535
SKOROWIDZ Nąw1sK 536

You might also like