Professional Documents
Culture Documents
PODZIELNOŚĆ LICZB
I ROZKŁAD NA CZYNNIKI PIERWSZE
Dowiedzione twierdzenie możemy też wypowiedzieć w postaci: Istotnie, niech 11=d111 i b = db,; liczby a, i b1 są więc cał
Dzielnik dzielnika danej liczby jest znorou dzielnikiem tej kowite. Gdyby liczby a 1 i b, nie były względnie pierwsze, to ich
liczby. największy wspólny dzielnik ó byłby większy od 1 i mielibyśmy
Moglihyśmy też powiedzieć, że stosunek x[y jest przechodni. a 1 =o a 2 i b1 =o b2 przy a2 i b2 całkowitych, skąd a= do a,
Wniosek. Jeżeli a!b, to przy 10szelki1n całkowitym k mamy i b = d ó b 2 ; to dowodzi; że liczba do, która wobec o> 1 jest
a[kb. większa od d, jest wspólnym dzielnikiem liczb a i b, co niemożliwe,
Z definicji dzielnika wynika bowiem, że pi:zy wszelkich cał skoro d jest największym wspólnym dzielnikiem tych liczb.
kowitych b i k mamy blkb, skąd wobec alb oraz w myśl twier- Łatwo dalej widzieć, że jeżeli (a, b) = 1 i oJa, to (o, b) = 1.
dzenia j znajdujemy a[kb, c. b. cl. o. Istotnie, gdyby było (o, b) = d > 1, to mielibyśmy dia, skąd wobec
§ 2. Wspólne dzielniki dwu liczb. Jeżeli a, b i d są liczbami
oJa i twierdzenia 1 byłoby dla, a z drugiej strony dlb. Liczba
d > 1 byłaby więc wspólnym dzielnikiem liczb a i b wbrew
całkowitymi, takimi iż
założeniu, że (a, b) = 1.
dla d[b, dla liczb naturalnych k i m: jeżeli k < 17,
Można dowieść, że
to d nazywamy wspólnym dzielnik.iem liczb a i b. to w ciągu m, m + 1, m + 2, „., m + k-1 istnieje co najmniej jedna
Podobnie określamy wspólny dzielnik więcej niż dwu liczb liczba, która jest . pierwsza względem każdej z pozostałych liczb
całkowitych. Łatwo widzieć, że rospólny dzielnik dwu liczb jest tego ciągu. Nie jest to jednak prawdą dla k=17, m=2184, ani
dzielnikiem ich sumy, jako też ich różnicy (szczegółowy dowód dla żadnej liczby k > 17 (przy odpowiednich m).
pozostawiamy czytelnikowi). Stąd oraz z wniosku z twierdzenia 1 Łatwo jest sprawdzić, że jeżeli a i b są dwiema różnymi liczbami z ciągn
wynika natychmiast, że jeżeli 17 kolejnych liczb 2184, 2185, „., 2200, to 2<(a, bJ-<13. Po odrzuceniu bowiem
liczb podzielnych przez 2, 3, 5 i 7 pozostaną 2 liczby podzielne przez 11 (mia-
d[a d[b, nowicie 2189 i 2200) oraz 2 liczby podzielne przez 13 (mianowicie 2184 i 2197).
to przy wszelkich calkoroitych x i y mamy Trudniej znacznie byłoby dowieść tego twierdzenia dla k <: 16 (por. § 7,
ćwiczenia 2 i 4), jako też twierdzenia, że dla każdej liczby naturalnej k:;;,>17
d[(ax+ by). +
istnieją liczby naturalne m, dla których żadna z liczb ciągu m, m +
1, „., m k-1
nie jest pierwszą względem każdej z pozostałych').
ł"atwo też widzieć, że wspólny dzielnik dwu i więcej liczb
jest dzielnikiem ich sumy algebraicznej. ' § 4. Najmniejsza wspólna wielokrotność. Liczbę całkowitą
W, która jest podzielna przez każdą z liczb naturalnych a, b, „., l,
§ 3. Największy wspólny dzielnik. Liczby względnie pier•
nazywamy rospólną mielokroinością tych liczb. Najmniejszą liczbę
wsze. Największy ze wspólnych dzielników liczb a, b, „., Z nazy-
naturalną N, która jest wspólną wielokrotnością liczb natural-
wamy najroiąkszym ro.~pólnym. dzielnikiem. tych liczb i oznaczamy
nych a, b, „., Z, nazywamy najmniejszą wspólną roielokrotnością
przez (a, b, „., l). Jasne jest, że ,jeżeli jedna przynajmnic.t z da-
tych liczb i oznaczamy przez [a, b, „., Z]. Liczba taka istnieje za-
nych liczb a, b, „., l nic ,jest zerem, to symbol (a, b, „., Z) ma ozna·
wsze, gdyż istnieją liczby naturalne, podzielne przez każdą z liczb
czoną warlość, przy czym
a, b, „., l (np. ich iloczyn), w- każdym zaś zbiorze (różnych) liczb
(a,b,„.,1)?1, naturalnych ,istnieje jedna najmniejsza.
gdyż liczba 1 jest w każdy.m razie jednym. ze wspólnych dziel-
Twierdzenie 2. Każda mspólna mielokrotność liczb natural-
ników liczb a, b, „., Z. nych a, b, „ ., Z jest podzielna przez najmniejszą wspólną wielokrot-
Dwie liczby a, b, dla których (a, b) = 1, nazywamy mzglqdnie
ność tych liczb.
piermszymi.
Łatwo widzieć, że jeżeli liczby 11 i b podzielimy przez ich ') Ob. S. S. l'illal, Proceedings of the Indian Academy of Sciences,
najmiększy mspólny dzielnik d, to otrzymamy liczby mzględnie Section A, 11 (1940), str. 6-12, oraz L. Br a u er, Bulletin of the American
pienvsze. Mathe!llatica] ·Society 47 (1941), str. 328-331.
1*
4 HOZDZ!Ał:' I. Pod?.ielność liczb. [§ 7] Zasadnicze lwierdzenie arytmetyki. 5
Do wód. Przypu8ćmy, wbrew twierdzeniu, że wspólna wie- ab jest podzielne przez N i przeto możemy napisać
lokrotność W liczb naturalnych a, b, „., l nie jest podzielna przez (1) ab= dN,
najmniejszą wspólną wiclokrotno8ć N tych liczb. Oznacza,jąc gdzie d jest liczbą naturalną, Z drugiej strony, skoro N jest wie-
przez q iloraz calkowity z dzielenia W przez N, a przez r reszlQ lokrotnością liczb a i b, to mamy
z tego dzielenia, będziemy. więc mieli N=lb,
(2) N=ka
W=ąN+1-, gdzie k i l są liczbami naturalnymi. Wobec (1) i (2) znajdujemy
gdzie r ,ieHt liczbą naturalną mniejszą od N. Stąd r =W - q N, co ab=dka ab=dlb,
dowodzi (ob. § 2), że liczba r jest podzielna przez każdą z liczb zatem.
a, b, ... , l (gdyż liczby W i N są przez te liczby podzielne). Liczba b=dk i a=cll,
naturalna r byłaby Wi((c wspólną wielokrol:ności.ą liczb a, b, „„ l, co dowodzi, że d jest wspólnym dzielnikiem liczb a i b.
rn n i ej s z ą ocl N, wbrew okre§lc,niu liczby N. Niech teraz o oznacza jakikolwiek wspólny dzielnik liczb
Tym samym twierdzenie 2 jest dowiedzimw. a i b. Mamy więc
§ 5. Własność największego wspólneg·o dzielnika. Udo- (3) a=ba 1 b=i5b1,
wodnimy gdzie a 1 i b 1 są liczbami naturalnymi. IV obec (3) znajdujemy
Twierdzenie 3. Najmiększy wspólny dzielnik liczb calkoroi- oa 1 b, = ab, i oa 1 b, = a1 b,
tych jest podzielny przez każdy inny mspólny dzielnik tych liczb. co dowodzi, że liczba oa, b1 jest wspólną wielokrotnością liczb
a i b, a przeto w myśl twierdzenia 2 musi być podzielna przez N:
Dowód 1). Niech a, b, „„ l bt;clą danymi liczbami całkowitymi,
d, d' d", .„ -ich wspólnymi dzielnika1ni i cl- najwi(,kszym z nich. (4) ba 1 b1 =Nt,
Oznaczmy przez n najmniejszą wspólną wielokrotność. dzielników gdzie i jest liczbą całkowitą. Lecz na mocy ( 1) i (3) jest
d, d', d", .„ W myśl twierdzenia 8 każda z liczb a, b, .„, l, ,jako dN=ab= ó2 a 1 b1 ,
wspólna wielokrotność liczb d,d',d",„., Jest podzielna przez n. skąd wobec (4) jest dN=oNf, a stąd d=oi, czyli ajd.
Wynika stąd, 7.c n jest wspólnym dzielnikiem. liczb a, b, .„, l, za- Liczba d jest więc wspólnym dzielnikiem liczb a i b, po-
tem n ~: d, gdyż d jest największym wspólnym dzielnikiem dzielnym przez każdy inny wspólny dzielnik o tych liczb, co do-
tych liczb. Lecz z clmgiej strony musi być n·?3 d, gdyż n jest wodzi, że d jest największym wspólnym dzielnikiem liczb a i b.
wielokrotnością liczb cl, d', „. Zatem n= cl; dowodzi to, że cl jest
Ze wzoru (1) wynika więc prawdziwość twierdzenia.
podzielne przez każdą z liczb d,d', d", .„, c. b. d. o. W szczególności, jeżeli (a,b)=1, to d=(a,b)=1 i wzór (1)
§ 6. Zależność między największym wspólnym dzielnikiem daje ab= N. Mamy wiGc
a 11ajmniejsz11 wspólną wielokrotnością dwu liczb. Zachodzi Wniosek. Najmniejszą mspólną wielokroirwścią cbvu lic:;;b na-
nasl:t;pu,jąec turalnych rozględnie pierroszych jest ich iloczyn.
Twierdzenie 4. !loc:;;yn dwu liczb 1111.luralllych jest rów11y § 'i'. Zasadnicze twierdze11ie arytmetyki. Niech teraz a i b
iloczynowi ich 11.11jmi1iks:;;ego w.~pólnf!go dziel11ik11; pr:;;e:;; ich naj- będą dwiema liczbami naturalnymi wzgl((dnic pierwszymi, a c taką
mniej.~:;;ą rmpólną mielokrotno.~('. liczbą naturalną, iż b Iac. Liczba ac jest więc podzielna prŻcz a
D owó cl. Niech N oz1Htcza najnrniejs;r,ą WBpólną wielokrot- i przez b, zatem też, w myśl twierdzenia 2, przez najmniejszą
ność liczb nal.uralnycli a i b. Ponieważ iloczyn ab jcsl oezywiiieic wsp6lną wielokrotność tych liczb, która wobec (a, b) = 1 oraz
wspólną wielok1·otnością l.iczh a i b, wH;c w 111yśl lwierdzcnia 2 w myśl wniosku z twierdzenia 4, jest ich iloczynem ab. Mamy
więc ac=iab, gdzie t jest liczbą całkowitą, skąd c=ib czyli b]c.
Udowodniliśmy w ten sposób
1) wecllug Slielljesa.
6 ROZDZIAL I. Podzielność liczb.
!§ 7] Zasadnicze twierdzenie arytmetyki. 7
Twierdzenie 5. Liczba dzieląca iloczyn dmu liczb i pierro.~za
Z twierdzenia ? wynika natychmiast
względem jednego z czynników jest dzielnikiem drngiego czy1mik11.
Twierdzenie to, zwane niekiedy zasadniczym fruierdzeniem Wniosek. Pierwiastek m-tego stopnia z liczby n~turaln~j, która
arytmetylci, udowodu.iliśn1y dla liczb naturalnych, łatwo jednak nze · t m- tą pofoaą
· 1es ~"' liczby naturalnej, jest liczbą meroymzerną.
widzieć, że jest ono prawdziwe dla wszelkich liczb całkowitych, W szczególności wynika stąd, że liczby: ,
gdyż zmiana znaku nic wpływa na podzielność jcdrn\r liczby
przez drugą. v2. vs: i/5: l6~
{7, v·s; v' 10. 'v2: Is. /4
ĆWICZENm. Dowieść tln8lępującego uogólnic11i11 twierdzenia 5: są niewymierne.
Jeżeli (dla liczb calkowi.l:ych a, bi c) mumy club, lo cjb(11,c) 1), Od stuleci nie jest rozstrzygnięte pytanie, czy poza par~
Twiei:dzenie 6. Jeżeli liczby a, b i c są calkoroite oraz liczb s i 9 istnieją dwie kolejne liczby natura!rie, będące J?otęg';~r
innych liczb naturalnych o wykłach1ikach większych od Jednosc1.
~(a, c) = 1 (b, c) = 1,
to m11my też ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że jeżeli liczby x i Y są całkowite i z= x +y.
(ub, c)= 1. to każda z liczb x,y i z jest dzielnikiem liczby z3 -x'-y 3 •
Dowód. Niech (ab,c)=d; wobec die i (a,c)=1 będziemy 2. Dowieść, że jeżeli m jest liczbą naturalną, to wśród liczb
mieli (ob.§ 3) (d, a)=1, skąd wobec dlab oraz w myśl twierdze- m, m+1, m+2. m+3
nia') znajdujemy djb, a stąd wobec die i (b, c)=1 otrzymujemy istnieje co najmniej jedna, która jest pierwszą względem każdej z trzech po-
d= 1 czyli (ab, c) = .l, c. b. cl. o. zostałych.
Twicrdzehie 6 uogólnia się z łatwością na dowolną liczbę czyn- D 0 wód. Łatwo widzieć, że jeżeli liczba m jest nieparzysta, to
ników. Jeżeli np. nuuny liczby całkowite 111, 112, 1111 , a 4 i c, takie iż
(m+2, m(m+ 1) Cm+3l) = 1,
(a1, c)= 1, (a„, c) = 1, jeżeli zaś liczba m jest parzysta, to
to rno;;\cmy, wobec dwu pierwszych równośet i w myśl dowie- (m+t. m(m+2JCm+3J)=1·
dzionego hvierdzenia 6, napisać (111 a 2, c) = 1, co wobec (11„, c) = 1
3. Kiedy spośród trzech kolejnych liczb naturalnych każde dwie są
daje, znów w myśl twierdzenia 6, (a 1 a 2 a 3, c) = 1, skąd zuowu względnie pierwsze?
wobec (ll,1, c) ,-~ 1 znajdujemy w tenże sposób
O d po wiedź. Gdy najmniejsza z nich jest nieparzysta.
(a, ll 2 ll3 ll 4, c) = 1, 4. powieść, że wśród dziesięciu jakichkolwiek kolejnych liczb naturalnych
Zatem liczba, pierroszu względem każdego z czynnikó1v, jest (*) m, m+1, m+9
pierm~zą rozględem ich iloczyn u.
istnieje co najmniej jedna taka, która je8l pierwsza względem wszystkich po-
Twierdzenie ?. Jeżeli liczba naforalna jest m-tą potęgą liczby ~~~ .
1uymiernej,i:o je,qf frż m-tą potęgą liczby 1111tu.ralnej (dla uaiural- J) ow ód. Wśród dziesięciu kolejnych liczb naturalnych ma~y 5 mep~
nycl1 m). rzystych, wśród pięciu zaś kolejnych liczb nieparzysty cl~ i;nam! - Jak łatwo w~
dzieć - co najmniej trzy niepodzielne przez 3. Lecz wsrod m~pa~zystych, ~dzle
Dowód. Zalói\my, że liczha naiuralnn n jest m-!:ą potcigą różnica między największą a najmniejszą jest mniejsza od 10, lSlmeJe co riaJ~
liczby wymierne.i p/q. Możo1uy tu oczywi.8eie założyć, że q jes!: żej jedna podzielna przez 5 i co najwyżej jedna podziel~~ przez .7·
Y'?-~s1m.y
liczbą rn1lnl'aluą i że liczhy p i q Hą wzgl<;dnic pici:wsze. Hkm·o stąd, że wśród dziesięciu kolejnych liczb na.turalnych 1~tmeie c? naJmn.teJ Jedna
n= (p/q)"', to nq"'= z1"', skąd ąlp"'; wohcc twierdzenia ') i uwagi, taka, która jest niepodzielna przez 2, 3, 5 l 7. Taka liczba a 1est - Jak łat"'.o
widzieć - pierwsza względem każdej innej b spośród liczb (*) , gdy~ w razJe
że (p, q) = J, jest Io możliwe tylko w rnzie q = l, skąd n"~~ p'", (a, b) =I= 1 liczby a i b posiadalyby wspólny ~zielni~ pierwszy p. Mus:ałoby tu
c. b. cl. o.
być p > 7, zatem p::;;,. 11, gdyż liczba a Jest .mepodz1el1:1a prze.z 2, 3, 5 t 7.. Lecz
dwie różne z liczb ciągu (*) nie mog<\ być 1ednocześ111e podzielne przez zadną
1
) B. A. Niewęgłowski, Wia<lomości Matematyczne 6 (190(1), str. 252. liczbę większą lub równą 10. Jest więc (11, b) = 1, c, b. cl. o.
8 ROZDZIAL I. Podzielność liczb.
[§ 8] Liczby pierwsze. 9
+
5. Dowieść, że· (przy całkowitych x i y) jeśli liczba 1L:c 2.lf jest podzielna
Dzielnik ten spełnia nierówność 1 < p < n, tak iż można napisać
przez 19, to i liczba 1Sx-f-5y jest podzielna przez 19. (J. Fitz-Patrick).
Do w 6 d wynika natychmiast z tożsamości n=pn',
7 (Ux-f-2y) + (18x+5y) = 19(5x +y). gdzie n' jest liczbą całkowitą. Ponieważ n'= n/p, znajdziemy wo-
6. Dowieść, że każda liczba całkowita różna od O może ])yć przedstawiona bec nierówności dla p:
w postaci (3x-1) (2y-1), gdzie x i y są liczbami całkowitymi, i podobnie 1< n'< n.
+
w postaci (3x 1) (2y -1-1).
Jeżeli n' jest liczbą pierwszą, to wzór n= pn' przedstawia
7. Dowieść, że dla naturalnego n iloezyn n (n+ 1) (n +2) jcsl wtedy i tylko
+
wtedy podzielny przez 4, gdy n nie jest poslnei 4k J, gdzie k = O, 1, 2, „. JUZ rozkład liczby n na iloczyn samych czynników pierwszych;
w przeciwnym razie możemy dla liczby n' powtórzyć rozumowa-
8. Dowieść, że dla naturalnych n liczba n (n -j-1) (n+ 2)(n +3) jest po-
nie, którcśmy zastosowali do liczby n, wyznaczając dzielnik
dzielna przez 8, lecz nie zawsze jest podzielna p.rzcz 16.
pierwszy p' liczby n'. i pisząc
9. Dowieść, że dla naturalnych n iloczyn n kolcj1rych liczb nutu.ralnyC'h
k(k-l-1)„.(k+ n-1) jest podzielny przez h! n=p'n".
Dowód wynika ze wzoru gdzie 1 <n"< n'.
Jeżeli n" nie jest liczbą pierwszą, to powyższe rozmnowanie
~Ck+ !)..::.J5,_-t~22 = (k-f-n-1).
n! n możemy znów powtórzyć i t. d.
Ciąg równości:
§ 8. Liczby pierwsze i ich ważniejsze własności. Liczby
złożone i ich rozkład na czynniki pierwsze. Liczbę całkowitą p, 1ł.=pn', r{=p'ti 11
, n"=p"n"',
większą od jedności, nazywamy liczbą pierroszą, jeżeli p posiada nic może być nieskończony, gdyż liczby n', n", n"', „. (jako wy-
tylko dwa dzielniki naturalne (mianowicie 1 i p). razy ciągu malejącego) są różnymi liczbami naturalnymi, zawar-
Twierdzenie 8. Każda liczba calkomifa miqksza od jednoi;ci tymi między 1 a n. W ciągu tych równości istnieje zatem ostatnia.
posiada przynajmniej jeden dzielnik, bqdący liczbą pierwszą. Niech nią będzie równość r-ta:
Dow ó cl. Niech dana będzie liczba całkowita n> 1. Liczba 11 nlr-1) =plr-1J nl'I.
posiada dzielniki większe od jedności, gdyż samo n jest jednym Gdyby liczba nlrl nie była pierwszą, to powtarzając dla nl'l
z nich. Oznaczmy przez cl najmniejszy or,c wszystkich większych powyższe rozumowanie, moglibyśmy napisać jeszcze równość
od jedności dzielników liczby n. Udowodnimy, że d jest liczbą (r + 1)-szą, co przeczyłoby założeniu, że r-ta jest ostatnią. Liczba
pierwszą. Przypuśćmy bowiem, że d nie jest liczbą pierwszą; nlrl jest więc liczbą pierwszą; oznaczmy ją przez p 1„l. Otrzyma-
w myśl definicji liczb pierwszych, istniałaby liczba ~ większa od liśmy ciąg równości:
jedności, lecz mniejsza od d, hc;dąca dzielniki.em dla d, a tyrn n= pn', n'=p'n", n"= p"n"', n[r-tJ =p(r-i) p{r),
bardziej dla n, co znów przeczy założ<rniu, że cl oz1H1cza naj-
mnie,iszy ze wszystkich większych od jednolici dzielników liczliy skąd natychmiast
n. Twierdzenie zostało tym samym udowoclnio1w. (5) n=pp'p".„plr-!)pM,
Wniosek. Każdu liczba calkoroita n> .I., któru. nie jest liczbą gdzie strona prawa jest iloczynem samych tylko czynników pier-
pierimzą,'daje się przedstmoić jako iloczyn samych 'tylko czy11- wszych. Wniosek został więc udowodniony.
nikó1v pierwszych i to tylko m jeden .~po.9ób. Ponieważ te liczby całkowite, które nie są same pierwszymi,
Dowód. Niech n będzie liczbą całkowitą, więlrnzą od jed- rozwijają się na iloczyn liczb pierwszych, nazywamy je złożonymi.
ności i nie będącą liczbą pierwszą. Liczba n urn wit;c w myAI Liczby 1 nie zaliczamy ani do liczb pierwszych, ani do liczb
twierdzenia 8 dzielnik pierwszy p. · złożonych.
10 ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. Rozkład
[§ SI na czynniki. 11
Zbicra;iąc we wzorze (5) równe czynniki, możemy len "wzór Mamy więc dwa zbiory samych różnych liczb:
przedstawić jeszcze w postaci
Pt, p,, · · ., Pk Clt> q,, · · ., q1
(6) takie, że każda liczba pierwszego zbioru znajduje się w drugim
gdzie p 1 , p 2 ,. „, Pk są to same różne liczby pierwsze, każdy zaś zbiorze i na odwrót. Jasnym jest, że zbiory takie ińogą się różnić
z wykładników a 1, a 2, •• „ ak jest liczbą naturalną. Tym samym co najwyżej porządkiem swych elementów. Zakładając, że zbiory
udowodniliśmy pierwszą czę8ć twierdzenia 8 (istnienie rozkładu zostały jednakowo uporządkowane (np. według _wielkości swych
irn czynniki pierwsze). elemt;ntów), będziemy mieli:
U ro ag a. Liczby pierwsze mogą być też objęte wzo1·c1n (ó).
mianowicie dla k=1 i a 1 =1.. Wzór (6), pr;;y odpowiednim 11al:u-
przy czym oczywiście k = l.
rnlnyn1 k ora;; naluralnych rt, może więc przedstawiać każdą
liczbę całkowitą n> I.. Wreszcie udowodnimy, że
Wzól' (6) nazywamy rozminięciem liczby n nn czynniki pierro.~ze. a,=(3 1 a2=f32, ak=fJz.
Udowodnimy obecnie drugą część twierdzenia, mianowicie,
że każda liczba całk01vifo n> i daje jeden tylko rozkład na czyn-
Przypuśćmy np., że "t < {3 1 : będzie więc Bt = a 1 + ll 1, gdzie '51
jest liczbą naturalną. Z równości
niki pierrosze (jeżeli nie zwracać uwagi na porządek czynników).
Dowód oprzemy na. następującym lemacie: Pt"'P2a'··· Pk"k= Pl1 Pl'···Pkęk,
Lemat. Jeżeli a jest liczbą calkomiiih p za.~ liczbą pierroszą, po podzieleniu obu stron przez Pta', otrzymujemy:
fo albo a jest podzielne przez p, albo a. i p są względnie pierrosze.
P2"'Ps"' ··· Pk"k = Pt 51 Pl2 ••• Pkęk.
Istotnie, jeżeli p a jest liczbą pierwszą, to posiada tylko
cl wa dzielniki naturalne: 1 i p, może więc być tylko (a,p) = l Prawa strona, jako zawierająca czynnik p 111, musi być po-
.lub (a,p) c= p. w pierwszyrn wypadku liczby Il i p są wzglt;dnio dzielna przez liczbę pierwszą Pt, gdy tymczasem lewa strona jest
pierwsze, w drugim mamy oczywiście pia. iloczynem samych liczb pierwszych różnych od Pt, a więc liczbą
Jako natychmiastowy wniosek z lematu dostajemy: pierwszą względem p 1 . Ta sprzeczność dowodzi, że nie może
być a 1 < {3 1 . Zupełnie tak samo dowiedlibyśmy, że nic może
jeżelip i ą są liczbami pierm.~zymi, to 11lbo (p, ą)= l, .albo
być f3t < a 1 • Musi więc być a 1 = {3 1 • Podobnie u 2 = /3 2 i t. cl.
p=q.
Dowiedliśmy zatem, że każda liczba całkowita większa od
Załóżmy teraz, że
jeclno,ści, daje jeden i tylko jeden rozkład na czynniki pierwsze
n= P1"1 P2"'P."'· ·· Pkak n= ą./ 1 ql• ... ąl 1 (jeżeli nie uważamy za różne rozwinięć, które się różnią jedynie
pl'zcdHtawia.ją dwa rozwinięcia liezhy n na czymriki p.ierwsw. porządkiem czynników).
Gdyby żadna z liczb pierwszych ą 1 , (]2, .„, ą1 nic byla równa Gdy mamy rozwinięcia liczb a i b na czynniki pierwsze:
liczbie Pl• to każda z tych lic;;h hylahy pi.erws:i:ą wzgl<;deu1 p 1•
Liczba n byłaby więc iloczynem samych liczb pierwszych wzgl<;·
dem p 1, a więc na mocy twierdzenia (1 sama byłaby liczbą to największy ich wspólny dzielnik, jak również najmniejsza ich
piei'wszą względem P1> co przeczy pierwszemu z wypisanych dla wspólna wielokrotność, mogą być - jak łatwo widzieć - znale-
n rozwinięć. Wśród liczb ą znajduje się wi<;c liczba p 1 . To sarno zione w następujący sposób.
możemy oczywiście powiedzieć o każdej z pozostałych liczb Aby otrzymać (a, b), wypisujemy wszystkie te czynniki pierw-
p 2, p 8, „., Pk· Zupełnie tak samo możemy dowieść, że każda ;; liczb sze, które występują w obu rozwinięciach, każdy w n aj niższej
ą 1 , q 2, „„ q1 jest równa jednej z liczb p 1 , p2 , .„, Pk· potędze, w jakiej występuje.
12 ROZDZIAŁ I. Podzielność liezb.
[§ 8] Rozkład na czynniki. 13
Aby otrzymać [a, b), wypisujemy wszystkie czyuniki pierw-
Do wód. Niech będą dane liczby naturalne a i n> 1. Chcemy, aby było
sze obu rozwinięć, każdy w najwyższej potQdze w jakiej wy- an= (2x+1l+(2x+3l+„.+(2x+2a-1).Ponieważ 1 +3+5+„.+(2a-1) =a 2,
stępuje 1). Podobnie postępujemy dla więcej niż dwu liczb. . ari-i~a , . -· . t t
więc an=2ax+a', co daJC x = - -- - . Skoro n>!, więcan 1 )es parzys e
2
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych a 1 , a 2, „., 11.n mamy
lub nieparzyste jednocześnie z a, zatem x jest liczbą 'całkowitą i, jak łatwo wi-
(111 a2 .„ lln ± 1, a;) = :l ) dzieć, x:;:;,. O. Stąd łatwy wniosek, że istnieje żądany rozkład i to tylko jeden.
dla i= 1,2,„„ 11.
([u1, 112, „„ 11„] ± 1, a,:)= 1 J 7. Dowieść, że każda liczba naturalna n daje się w jeden i tylko jeden
Dla każdego ciągu skończonego liczb całkowitych potrafimy więc ':.'" po- sposób przedstawić w postaci bk, gdzie b i k są liczbami naturalnymi, przy czym
mocą elementarnych clziu!uii arytmetycznych znaleźć liczbę pie1:wszt\ względom b nie jest potęgą żadnej liczby naturalnej o wykładniku większym od 1.
każdego z wyrazów tego ciągu. U mag a. Można okazać, że k .i est największą liczbą naturalną, dla której
k
2. Dowie>ić, że dla wszelkich licz& naturalnych a, b; c mamy liczba {n jest naturalna. Jeżeli n·~ p,a1p,a2.„p/'' jest rozkładem liczby n na
i(a, b), c] =([a, c], [b, c]) ([u, b], c) =[(a, c), (b, c)]. czynniki pierwsze, to k = (a1, «2, „„ a,).
Wzory te dowodzą, że wyznaczanie największego wspólnego dzielnika Na to więc żeby liczba naturalna n> 1 nie była potęgą żadnej liczby na-
i najmniejszej wspólnej wielokrotności są dwoma działaniami na liczbach natu- turalnej o wykładniku większym od 1, potrzeba i wystarcza, by (a,, a,, „„ as)= 1.
ralnych, z których każde jest rozdzielne względem drugiego. Niech z
będzie zbiorem wszystkich takich właśnie liczb naturalnych. Jak ~a~o
3. Dowieść, że jeżeli liczby a i b są nieparzyste i względnie pierwsze, a m widzieć - jeżeli dla każdej liczby zbioru Z wypiszemy kolejno wszystkie JCJ
jest liczbą naturalną, to potęgi naturalne, to otrzymamy ~szystkie liczby naturalne większe od 1, każdą
((a+b)m, (a-b)m) = 2m, (ll"'+bm, l!"'-b"') =2. raz tylko. Daje nam to podwójny ciąg nieskończony:
4. Dowieść, że w każdym ciągu skoliczonym kolejnych liczb natnraluych 2, 2', 2'. 24.
3, 3', 3', 3\ „.
n, n+1, 5, 52, 5', 5'. „.
istnieje liczba, którn jest podzielna przez pewuq taką potęgę liczby 2, Jll'Zcz 6, 6' 63, 6', „.
którą nie ,iest podzielna żadna inna liczba tego ciągu. 7, 7', 7:i, 7'1, .„
Do wód. Niech 2" oznacza najwyższą potęgę liczby 2, która jest d?.ielni- 10, 10 2, 10 2 104, ...
kicm co najmniej jednej z liczb(~). np. liczby n-!-q. Mllsi więc być n+ą =
= 2" (2i-1), gdzie t jest całkowite. Gdyby istniała _jeszcze liczba n +r ciągu (•')
1;odzielna.przez 2«, to musiałoby być n+r=2« (2s-1) i w razie, gdyby hylo
np. n-1-ą<ri+r, mielibyśmy 21-1<2s-J, skąd 21-1<2i<.2s-1, oraz W każdym z otrzymanych w ten sposób wierszy występuje jedna tylko
n+ q < 2a+1 i< n+ r.
Liczb<i 2«-J 1 I uu leżałaby więc do ciągu (*) i hylaby po- liczba ze zbioru Z, mianowicie pierwsza w wierszu. Na każdą liczbę zbioru .z
dzielna przez 2a+1, wbrew określeniu liczby '" W eiągu (*) istnieje więc tylko przypada zatem nieskończenie wiele liczb nie należących _do Z. Z?awafoby się
jedna liczba podzielna przez 2«, więc, że liczby zbioru Z są wśród liczb naturulnych rzadkie. Okaze".'y Jedna~c,
że jest wręcz przeciwnie 1), że TZadkimi są liczby naturalne me nalezące do Z:
5. Opierając sie na ćwiczenill 4, clow.ieiić, że db llaluralnych /1 !.: liczba Zbiór ich oznaczymy przez T.
s =Il-.
1 1- 1 I + li +le
n+ 1--„. 1 · mozC
lllC · I>yc' Cit1·1WWL(U,
• O zbiorze X liczb m1turalnych mówimy, że jest w zbiorze wszystkich liczb
natliralnych rzadki. jeżeli oznaczając dla kt~żclc.t liczby nniuralne.t n przez X 11
Do w ó cl wynik!\ stąd, że je;\eli n +ą jest liczbą ciągu (*) pndzicluą przez
2r' i taką, że żadna inna liczba tego ciąga nie jest podzielna Jll'ze;. ~(t, to po liczhę wozys!kich niewiększych od n liczb zbioru X, mamy ,,1~~ ·xn =
72 · O.
sprowadzeniu smny S do najmnicjszugo wspólnei;o minuowniką, licznik nie h~
dzie podzielny przez 2". Jeżeli jest bk< n, gdzie b i k są liczbami naturalnymi więk~'.ymi od 1, to
6. Dowieść, że każdą potęgQ liczby ntrlurulnej o wyklnilnilm uul11rulnym b<Vn_ . . . . . . . .. v'n.lgn
oraz /c.;()gn/lg2. Liczb talnch Jest więc me w1ęceJ mz -lg2-, aze
.
11 > 1 możnu w jeden i tylko jeden sposób przeclslnwić jako sumę tylu Iwlej-
nych liczb nieparzystych, ile wynosi podstawa tej potęgi. ~n =O, · I atwy s td . k, .
jak wiadomo z Analizy - jest }~yn więc ą wn10se. ze
„
') R. B e us c h, Mathematische Zeitschrilt 34 (1932), str. 505-526. 1) S. Ruzicwicz, Z zagadnie1i matema.tyld, III. Co rviemy,
miemy o liczbach calkomi(ych? Kosmos B 53 (1928), str. 234-235.
lL czego nie
[§ 8] Wyznaczanie liczb. pierwszych. 17
16 ROZDZIAf, I. Podzielność liczb.
Zauważymy jeszcze, że o liczbie 2m-1, mającej ?8 cyfr, Nie wiadomo dotąd, czy istnieje choć jedna liczba pierwsza
którą potrafimy wypisać, wiadomo, iż jest złożona, ·natomiast postaci 2"+ 1 dla naturalnych n> 16. Nie wiadomo również, czy
nic znaleziono dotąd dla niej żadnego dzielnika pierwszego 1 ). liczby
Nie znamy też rozkładu na czynniki pierwsze liczby 2256 1, cho- +
ciaż wiemy, że jest złożona 2 ).
są wszystkie pierwsze, ani czy liczba
Łatwo jest dać przykład liczby naturalnej, którą potrafimy
wypisać w układzie dziesiętnym i o której pofrafimy z łatwością 222•" +1
dowieść, że jest złożona, ąle nie potrafimy, przy dzisiejszym sta- jest pierwsza, a nawet czy istnieje nieskończenie wiele liczb
nie nauki, wypisać w układzie dziesiQlnym żadnego jej dzielnika pierwszych postaci n 2 +1 lub 2" ~ 1. . .
pierwszego. Taką jest np. liczba (2 101 -1) 2 , mająca 61 cyfr. Istnieją natomiast wzory, dające dużo hczb pierwszych.
Rozkładem wielkich liczb na czynniki pierwsze zajmował Np. wzór Eulera x 2 +x+4.t daje same liczby pierwsze Td~a
się w osobnej książce Kr a i:t c h ik "). W niej _jest poświęcony cały x-0 J 2 39 jako·też dla x=-1,-2,-3, ... ,-40. Vvzor
rozdział 4) dowodowi, że liczba - -
10"'-1
9 - - jest pierwsza. Kr ai:-
2;--~ 29 d~Je ;ame liczby pierwsze dla x =O, 1, ..., 28.
Można jednak dowieść, że żaden wielomian f (x) o współczyn
tchik ogłosił też listę 94 liczb pierwszych większych od 10 12 •
5)
nikach całkowitych nie może dawać samych tylko liczb pierw-
Tablicę rozkładu na czynniki pierwsze wszystkich liczb me-
szych dla warto,ści naturalnych zmiennej x. _Gdyby bow~en~ l:yło
większych niż 256000 ogłosił Ka van").
f(n) = p, gdzie p jest liczbą pierwszą, to - pk łatwo w1dz1cc -:--
Nie znamy wzoru, który by dawał nieskończenie wiele liczb musiałoby być plf(n+kp) dla k=1,2, ... , a że dla dostateczme
pierwszych. wielkicli k mamy f(n+kp) > p, więc liczba f(n+pk) jest złożona.
Ferm at sądził, że wzorem takim jest 2 2n -1-1 7), co jednak oka- Istnieje tylko jedna para kolejnych liczb uaturalnych, które
zało się błędne, gdyż -jak wykazał Euler w-1?32 roku - jest obie są pierwsze: są to mianowicie liczby 2 i 3. Istnieje natomiast
64112 2 '+1, F. Landry zaś w 1880 roku podał, że 2?41??12" 0 +1. więcej par liczb pierwszych, stanowiących dwie kolejne liczby
O liczbie 2210 +1 nie wiemy, czy jest pierwsza, czy nie; natomiast nieparzyste, np.:
wiemy, że 31948912 211 +1 i 11468912' 12 +1. Dowiedziono, że
5 i ?, 11 13, 1? i 19, 29 j 31, 41 i 43, 59 i 6 l,
liczba 2238 +1 (mająca kilkadziesiąt miliardów cyfr) jest podzielna
przez 241 ·3+1 i że liczby 2 2 "+1 są złożone dla n=6, ?, 8, 9, 2081 i 2083, 2087 i 2089, 30011 i 30013, 3013? i 30139,
11, 12, 18, 23, 36, 38 i 73. 10'+? 10'+9.
Liczby takie nazywają się bliźniaczymi.
1) Por. L Ar n o 1 d, Tieoria czisiel (po rnsyjsku), Moskwa 1939, str. 93.
Nie wiadomo dotąd, czy istnieje nieskończenie wiele par liczb
') Ob, M. Kr a 1 t chi k, Recherches; su1· la Theorie des nombres, Tom I,
Patyż 1922, str. 133.
bliźniaczych. Bru n dowiódł, że jeżeli kolejnych par liczb bliź
3) M. Kraltchik, Recherches sur lu Thćorie des Nombres, Tom II (F1ic- niaczych (ab bk), gdzie k = 1, 2, ... , jest nieskończenią. wiele, to sze-
iorisalion), Paryż 1929. reg nieskoó.czony
1 ) M. Krnltchik, iamżc, str. 38-53.
Nie wiemy, czy dla każdej liczby parzystej istnieje choćby D o wód wynika z tożsamości
jedna para liczb pierwszych, których i·óżnicą byłaby ta liczba. 2••+2+ 1=c22n+1+2n+1+1) c22n+ 1_2n+1+1J.
Nie wiemy też, czy istniej~ liczba parzysta, która daje sią
4. Wskazać n kolejnych liczb ńaturalnych, z których żadna nie jest
przedstawić na nieskończenie wiele sposobów jako różnica dwu pierwszą.
liczb pierwszych.
O d p o wiedź: liczby postaci (n+ 1) !+ k dla k = 2, 3, ... , n+ 1.
Inne nie ·rozstrzygni<;te dotąd zagadnienie, tyczące sic; liczb
5. Znaleźć najmniejszą liczbę złożoną postaci 311+2, gdzie n jest liczl>ą
pierwszych, stanowi t. zw. hipol"ew Goldbacha (z 1742 roku): mia- naturalną.
nowicie, że każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwu Odpowiedź: 3•+2 = 245.
liczb pierwszych.
1 ) H. Heibronn, E. Landau i P. Scherk, Casopis pro pestoviini Ma-
1
Dowód ten podaje E. Land a u w swej książce Vorlesungen uber Zahlen- ·
) tematiky a Fysiky 65 (1940), str. 117-140.
iheol'ie, tom I (Aus der elemenforen und aclditioen Zahlenlheorie), Lipsk 1927, 2) N. Tchudakoff, Annals of Mathematics 48 (1947), str. 545.
str. 71-78. 3) Ob. A. Ą. Fr a e nk c I. Scripta Mathematica 9 (1943), str. 81, odnośnik 13 •
') Ob. Rozdział Vll, § I, str. 159. 4 ) Ob. tamże, str. 81-82.
ROZDZIAŁ I. Podzielność liczb. [§ 8] Dowód, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. 25
24
n,
nie była kwadratem.,
n,
nie była kwadratem.,
Hozumując dalej w ten sposób, otrzymamy ciąg równości: S. Lubelski poświęcił algorytmowi Euklidesa d!użezą monografię Al-
gorytm Euklidesa (Wiadomości Matematyczne 42 (1936), str. 5-67). We wstępie
(n.0 , n 1 ) = (n 1 , n 2 }, do niej czytamy:
(n,, n 2)= (n2, n,), „z pojęciem a. E. (algorytmu Euklidesa) spotyka się ~cz.eń szko}y śre~~
(n,, n 3 ) = (n,, n 4 ), niej już w arytmetyce. Następnie zapoznaje się on z .tym po1ęc1~m przy teo~·~1
(4) wielomianów oraz w szerszym zakresie przy geometrn. Nalezy Jednak wątp1c,
czy na ogól uczeń, student, a nawet nauczyciel, dostatecznie zdają sobie sprawę
(nk-2, llk-1) = (nk-i, 11k), z doniosłości a. E. Dzięki a. E. zetknęli się starożytni z pojęciem odcinków nie-
współmiernych i tym smµym z liczbami niewymiernymi, wobec których na'.'1-
(nk-1, nk)= (nk, nk-1-1).
kowy świat starożytny stanął bezradny. A. E. przyc."ynH się w. du~!m .stopmu
Poniewa.ż n,+1 oznacza tu ogólnie resztę z dzielenia liczby do badań arytmetycznych nad liczbami zespolonymi, da1ąc mozuosc głębszego
n;.:.. 1 przez n,, więc n,+ 1< n 1. Zatem wejrzenia w zagadnienie, tyczące się liczb algebraicznych. W a. E. tkwi ,geneza
ulamków łańcuchowych i teorii aproksymacji".
n1 >n2>n,>„.:PO. Największy wspóhiy dzieh1ik trzech lub więcej liczb można
Lecz ciąg liczb całkowitych n 1, stale malejących i nieujem'- też wyznaczyć za pomocą kolejnych dzieleń, jak następuje ').
nych, nie może być nieskończony (gdyż różnych liczb całkowi
tych nieujemnych mniejs.zych od n 1 jest tylko n 1 ). W ciągu 'l Ob. J. Fi tz-P a trick Exercices d'Arithmelique, wyd. 3-e, Paryż 1914,
str. 49, ćwiczenie 328.
ROZDZIAŁ Il. Równania nieoznaczone 1-go stopnia. [§4] Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy. 33
32
Zauważymy w tym celu, że nierówność ta zachodzi dla i= O § 4. Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy. Wyznaczy-
my teraz niewiadome w równaniu (a, b) = ax+by. Oznaczmy
oraz i=l., gdyż nk?i=(L+{lf, a także 1Lk-i>nk, skąd przez lft, q~, „. kolejne ilorazy w dzieleniach n 0 przez n 1 , n 1
przez n 2 i t. d. Będziemy rnog·li napisać ciąg równości (5) albo też:
Hk-1 > nk +i> 2> ~:::~iJ. 71 0
n; = Cf 1
+ ~!_;:-,
1
llk-2
-.- = ąk-1
+ 1
--,
Rugując stąd znowu llk-2 na podstawie równości dla Hk-•
llk-1 .fil:=~ i postępując w ten sposób wciąż dalej, dojdziemy wreszcie
1lk jak łatwo widzieć - do równości
lik-I
--=qk,
llk
11k= n0 ; +n 1 '>7,
jakoteż P-krotnemu największemu wspólnemu dzielnikowi liczb I. Praroo tożsamo.ści, które polega na tym, że każda liczba
przystaje sama do siebie według każdego modułu:
N N N
a. 1' a~' Um'
a==a(modm)
lecz ~en ostatni j_est_ r,ówn~ 1, gdyby bowiem był równy d > 1, przy wszelkim całkowitym a i naturalnym m. Dla dowodu wy-
to ::-. Jak_ łatwo w1dziec - liczba N: d byłaby wspólną wielokrot~ starczy zauważyć, że liczba a-a=O jest podzielna przez każde
nosc1ą liczb llr., a 2 , „., am w b1·('W określeniu liczby N, która jest naturalne m.
II. Pr am o s y metr i i, polegające na tym, że kongruencja
wit;ksza niż N:d. Jest więc N·(p, p „. _ !:_)=P c h d
l11 a!.l' ' am ' .... ,.0. ao=b(moclm)
równoważna jest zawsze kongruencji
b==·a (mod m).
Dla dowodu wystarczy zauważyć, że liczby a-b i b-a są
zawsze jednocześnie podzielne lub jednocześnie niepodzielne
przez m.
jakoteż P-krotnemu największemu wspólnemu dzielnikowi liczb I. Praroo tożsamo.ści, które polega na tym, że każda liczba
przystaje sama do siebie według każdego modułu:
N N N
a. 1' a~' Um'
a==a(modm)
lecz ~en ostatni j_est_ r,ówn~ 1, gdyby bowiem był równy d > 1, przy wszelkim całkowitym a i naturalnym m. Dla dowodu wy-
to ::-. Jak_ łatwo w1dziec - liczba N: d byłaby wspólną wielokrot~ starczy zauważyć, że liczba a-a=O jest podzielna przez każde
nosc1ą liczb llr., a 2 , „., am w b1·('W określeniu liczby N, która jest naturalne m.
II. Pr am o s y metr i i, polegające na tym, że kongruencja
wit;ksza niż N:d. Jest więc N·(p, p „. _ !:_)=P c h d
l11 a!.l' ' am ' .... ,.0. ao=b(moclm)
równoważna jest zawsze kongruencji
b==·a (mod m).
Dla dowodu wystarczy zauważyć, że liczby a-b i b-a są
zawsze jednocześnie podzielne lub jednocześnie niepodzielne
przez m.
III. Pr a ro o przechodniości, według którego z kongruencji Z twierdzenia, że dzielnik dzielnika danej liczby jest znowu
a""' b (mod m) b = c (mod ni) dzielnikiem tejże liczby, wnosimy natychmiast, że jeżeli d Im, to
wynika zawsze kongruencja z kongruencji a~ b (mod m) 1vynika kongruencja a== b (mod d).
Z prawa przechodniości w połączeniu z twierdzeniami o do-
a""' c (mod m).
dawaniu i mnożeniu kongruencji wynika, że ro kongruencji mamy
Dla dowod~ wystarczy oprzeć się na tożsamości zamsze prmvo zastąpić dany składnik i czynnik przez inny, przy-
a-c=(a-b)+(b-c). stający do niego medhig modułu kongruencji.
H.ównie łatwo dowiedziemy kilku innych własności kon- Reguły tej jednak nie mamy prawa stosować względem wy-
gruencji. kładników; np. kongruencji 2' =4 (mod 5) nie mamy prawa zastą
Okażemy, że kongruencje o tym .rnmym module moż1w doda- pić. przez kongruencję 21 == 4 (mod 5), pon_iimo że 6 == .1 (mod 5).
roać i odejmomać stronami.
ĆWICZENIA. 1. Obliczyć ostatnią cyfrę liczby 2 1000 •
Niech
Ro z wiązanie. Jest 6'==6 (mod JO), więc przez łatwą indukcję dowo-
a==b(modm) c== d (mod m).
dzimy, że ck=o6 (mod 10) dla naturalnych k; nadto 24 ==6 (mod 10), a więc
Aby dowieść, że 21oon =o 6'" == 6 (mod 10). Os!atnią cyfrą liczby 2 10 '° jest zatem 6.
a+c=b+d(modm) ii-c~ b-d (modm), 2. Obliczyć resztę z dzielen'~ liczby 2'M przez 3.
wystarczy oprzeć się na tożsamościach R 0 z wiąz a n ie. 2' =' 1 (mod 3), skąd 2"''' == 1 ''"(mod 3) czyli 2100 == 1 (mod 3).
Resztą z dzielenia liczby 2100 przez 3 jest więc 1.
(a+c)-(b+d) = (a-b)+(c-d),
3. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 21000 •
(a-c)-(b-d)= (a-b)-(c-d).
Rozwiązanie. Jest 2'°c=24(mod100), skąd 2'0 ='24'==76(mod100). Lecz
Podobnie, opierając się na tożsamości 76'=='6 (mod 100), skąd (przez indukcję) 76k""'76(mod100) dla naturalnych k.
ac-bd=(a-b) c+(c-d)b, Zatem 210"'"''"2'"""=e76'°==76(mod 100). Ostatnimi dwiema cyframi liczby 2'°''0
są więc 7 i 6.
<lowoclzimy kongruencji
ac= bd (mod m).
u n> ag a. Przy pomocy logarytmów można też z łatwością obliczyć pierw-
szą cyfrę ·Jiczby 2 1000. Istotnie mamy
Zatem kongruencje o tym samym module można mnożyć 21000 = 101000. lg2 = 1Q301,03„. = 1030!. jQ0,03.„.
stronami. Lecz 1<[00,03.„<1011•<2. ·zatem 1 10101<21000<2·10301, skąd wnosimy,
Twierdzenia te o dodawaniu i rn.nożcniu dwu kongruenej i że pierwszą cyfrą liczby 21000 jest L Czytelnik zechce się zastanowić nad tym,
uogólniamy natychmiast na clowoiną skończoną liczbę kongruencji. jakby można obliczyć drugą cyfrę liczby 210°'.
Z twierdzenia o dodawaniu kongrnencji wynika natychmiast 4. Znaleźć najmniejszy dzielnik pierwszy liczby 282 +1.
(podobnie jak dla równań), że można przenosić wyrazy z jednej Ro z wiąz a n ie. 2 nie jest dzielnikiem tej liczby, gdyż jest ona niep~r ~'.
strony kongruencji na drugą, zmieniając ich znaki. tą. Sprawdzamy, czy nie jest nim liczba 3. W tym celu badam!, do Jaki!e
Jest to bowiem równoważne odejmowaniu przenoszonego wy- liczby przystaje dana liczba modulo 3. Jest 2'==.1(mod3), zatem 2"·==1 (mod o).
razu od obu stron kongruencji.
+
,;kąd 2" 1~2 (mod 3). Dann liczba nie jest więc podzielna pr~ez 3. Badamy
dalej, do jakiej liczby przysta.je dana liczba modulo 5. ] est 2' '""-1 (mod 5),
Z twierdzenia o nmożoniu kongruencji wynika w szczegól- zatem 2"~=(-ll'" (mod 5), czyli 2"==-1(mod5), skąd 2"+ 1""'0 (mod 5),
ności, że obie ,1trony kongruencf i można mnożyć przez jedną i tę czyli 5 2"+1. Najmniejszym dzielnikiem pienvszym liczby 2"+l Jest więc
.~mną liczbę calk01vit<1 oraz że obie strony kongruencji można pod- liczba 5._
nosić do jednej i tej samej potęgi (o naturalnym wykładniku). 5. Juki jest najmniejszy dzlelnik pierwszy liczby 2" -1 ?
Nic mamy jednak na ogół prawa dzielić kongruencji stro- Odpowiedź: 7.
nami; np. z• kongmencji 48== 18 (mod .10) i 12 ==2 (mod Hl), nie wy- 6, Jaki jest najmniejszy dzielnik pierwszy liczby 210 +1?
nika kongruenr.ja 4 == 9 (mod .10). Odpowiedź: 17.
'\
44 ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własnrn'.ici kongruencji. [§ 1] Kongruencje i ich ważniejsze własności.~ 45
7. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 9''· Istnieje więc co najmniej n liczb pierwszych mniejszych od 22n (P ó I Y a
Rozwiązanie. Z łatwością stwierdzamy, że modulo 100: i S ze go), a przeto pn< 2'n dla n= 1, 2, •.. (gdzie pn jest n-tą z kolei liczbą
pierwszą).
9'==81, 9'1 =:81'==61. 9 8 ==61'~21, 9'~21·9==89, 9 10 ~89·9==1.
11. Dowieść, że przy wszelkim naturalnym n liczba 32n-1+2n + 1 jest
Jest więc 9'=-9(mod10), zatem 9'= 10k+9, skąd wobec 9 10 ~1(mod100) podzielna przez 7. (Wolstenholme).
znajdujemy 9''=910k+9=910k.9°=:9'~89(mod100). Ostatnimi dwiema cyf- Do wód. Jest 3 ==-2 2 (mod 7), skąd
rami liczby 9'' są więc 8 i 9. 32n-l +2n+ l==-24n-2-j-2n+ lo=2n+I (-23(n-t)+ 1)==0 (mod 7),
''°
Uwagi. Jak ł~two obliczyć, jest 9'>10 8, skąd 911 '>9' 118 =9 10 7 >10 8 ' 107 •
gdyż 23(n-1)= sn-1~1(mod.7).
co dowodzi, że liczba 9'' ma miliony cyfr (dokladnie,i: więcej niż 369 milio- (Kraltchik).
12. Dowieść, że 2'° + 370 ==O (mod 13).
nów cyfr). Obliczono też 30 pierwszych cyfr tej liczby 1). Pierwsze pięć są na-
13. Dowieść, że 10"-j-1==0 (mod 7019801). (Kraitchik).
stępujące: 4, 2, 8, 1 i 2.
8. Obliczyć dwie ostatnie cyfry liczby 9'''. 14. Dowieść, że (2' + 1) I(2" +1)0 i 97I(2 120 +1).
Rozwiązanie. Jak obliczyliśmy w ćwiczeniu 7, jest 9'"'""9(mod10), za- 15. Zbadać, czy liczba 10'-j- 1 jest pierwszą.
Odpowiedź: Nie, gdyż jest podzielna przez 17. Mamy bowiem 10~-7
tem 9°'=10k-j-9, skąd 9o''=910k+9~9'~89(mod100). Ostatnimi dwiema
(mod 17), skąd 10 2 o=49==-2 (mod 17), 10'~4(mod 17), 10' ~ 16(mod17), zatem
cyframi danej liczby są więc 8 i 9.
10•+1==0 (mod17) czyli 171(10'+1).
U ID ag a. Jak podaje Li e t z ma n n '), liczba cyfr tej liczby ma więcej niż 16. Dowieść, że dla naturalnych n> 3 jest przy wszelkim naturalnym k
ćwierć miliarda cyfr. Ponoć Gauss nazwał tę liczbę „mierzalną nieskończonością".
(•) (2k-1)2n- 2 ==1 (mod2n).
9. Znaleźć wszystkie rozwiązaniu równania 2m -3n = 1 w liczbach natural- D 0 wód. Wzór(") jest prawdziwy dla n= 3, gdyż kwadrat liczby nie-
nych mi n. ' parzystej przy dzieleniu przez 8 daje zawsze , resztę 1. Nie?h wi~c n będzie
Odpowiedź. Równanie to ma tylko jedno rozwiązanie w liczbach natu- liczbą naturalną większą od 3. Załóżmy, że wzor (") zachodzi dla liczby n- 1,
ralnych: m = 2, n= 1. Istotnie, 3'== 1(mod8), skąd dla k naturalnych mianowicie, że (dla wszelkich naturalnych kl
32k+1""2(mod8) i 32k-I-j-1==4(mod8): dowodzi to, że przy naturalnym n (2k-1)2n- 3 ==1 (mod 2n-1).
liczba 3n + 1 nie jest podzielna przez 8, tym bardziej więc przez 2"' dla natu-
Jest więc I(2k-1)2n- 3 - 1. Lecz oczywiście 2 I(2k - 1)2n- 3 + 1.
>
ralnych m 3. Jeżeli zatem przy naturalnych m i n jest 3" + 1 = 2"', to musi
2n-l
An- 1 a'='An- 1 b (mod m), n= Sn (mod 9), n'= Sn' (mod 9),
An== A11 (mod m). skąd nn'""' Sn Sn' (mod 9), a że nn' "= Snn' (mod 9), więc ostatecznie
Dodając te kongruencje stronami, otrzymujemy Snn'""'.SnSn' (mod 9).
A"a"+A 1 a"- 1 ·+„„+A„_,a+An""' Na tym związku między sumami cyfr czynników i iloczynu
""'Aob"+A 1 bn-i+ .. „+An- 1 b+An(mod m), opiera się znana próba mnożenia za pomocą liczby 9.
czyli w przyjętym znakowaniu Wobec wzoru (2) oraz kongruencji 10""'-1(mod11), mamy
f(a)~f(b) (mod m). f(iO)""'f (-1) (mod 11)
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji. j§ 3] Pierwiastki kongruencji. Reszty według danego modułu. 49
48
Wyprowadzimy jeszcze cechy podzielności przez 7 i przez t3. f (a)==O (mod m),
Będziemy oznaczali symbolem nazywamy piermiastkiem kongruencji
( C1 C2 .„ Cn)10 (5) f(x)==O(modm).
liczbę naturalną, której kolejnymi cyframi w układzie dzicsiętnyin Z twierdzenia 1 wynika, że jeżeli a jest pierwiastkiem kon-
są c1, c 2 , c,, ... , c„; znakowanie takie wprowadzamy dla odróżnienia gruencji (5), to każda liczba przystająca do a według modułu
od iloczynu c1 c 2 c, ... Cn· m również jest pierwiastkiem tej kongruencji. Całą taką klasę
Każdą liczbę naturalną N=(c1 c 2 „.c„) 10 możemy oczywiście liczb przystających według modułu m i spełniających daną kon-
przedstawić w postaci gruencję b,ęclziemy uważali za je cl en jej pierwiastek. Pierwia-
stek ten może być reprezentowany przez dowolną liczbę tej klasy.
N =(Cn-2Cn-1 Cn)10+(Cn-5 Cn-4Cn-3)10•1000+(c„_3Cn-7Cn-ol10·1000 2 + „. Każda liczba całkowita przystaje według modułu m do jed-
nej i tylko jednej z liczb ciągu
Wobec kongruencji 1000==-1 (mod?) i (mod 13) mamy stąd
(6) O, 1, 2, 3, ... , m-1.
Rzeczywiście, niech a będzie liczbą całkowitą. Oznaczmy
i taką samą kongruencję według modułu 13. (według Lege n cl re' a) symbolem E (x) największą liczbę całko
Z kongruencji tych wynikają od razu cechy podzielności przez witą nie większą od x; jest to tak zwana z francuska funkcja
N= 8 589 8?9 056 o= 56-8?9 + 589 - 8 (mod?) i (mod 13), (7) r=a-mE(~).
Jest to oczywiście pewna liczba całkowita. Z definicji sym-
a że prawa strona tych kongruencji, wynosząca -242, nie jest
. podzielna ani przez ?, ani przez 13, więc i liczba N nie jest po- holu E(x) wynika, iż E (!!:.)-<
m
!!:.,
m
lecz już E (I!_)+
m
> !!:.
1
m
. Jest
dzielna ani przez 7, ani przez 13. zatem
Opierając się na kongruencjach a
--1
m
<E - (a)
m.
a
~--,
m
1000o= t (mod 27) i (mocl 37), skąd wobec (:"')
wyprowadza się w podobny sposób cechy podzielności przez 27 o,:::;r<m.
przez 37. Więc np.: Liczba r jest więc jednym z wyrazów ciągu (6). Z drugiej
strony, ze wzoru (?) wnosimy, że zachodzi kongruencja
n= 24540509 ~ 509 + 540 + 24 (mod 27) (mod 3?).
r ==a (mod m).
Prawa strona tej kongruencji wynosi 1073. Możemy jednak
Każda
liczba całkowita a przystaje więc według modułu m
znowu napisać
co najmniej do jednej z liczb (6). Ponieważ z drugiej strony,
1on== ?3+1 (mod 27) i (mod 3?), żadne 'dwa wyrazy ciągu (6), ,jako dające przy dzieleniu przez
a że ?4 jest podzieine przez 3?, lecz nic podzielne przez 2?, wi..;c m różne reszty, nie przystają do siebie, więc wnosimy, że każda
tak samo jest z liczbą n. liczba całkowita a przystaje tylko do jednej z liczb (6).
\V. Sierpiński. Teoria Liczb 4
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji. [§ 5] Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym. 51
50
Liczbę tę nazywamy resztą liczby a modulo m. f(x)=my, gdzie y jest liczbą całkowitą. Kongruencja (5) jest więc
Wszystkie liczby całkowite, mające tę samą resztę r według . równoważna równaniu nieoznaczonemu
modułu m, są oczywiście postaci f(x)-my=O.
mk+r, Tak np. kongruencja (8) jest równoważna równaniu nieozua-
gdzie k jest liczbą całkowitą (k =O, ± 1, :i= 2, ± 3, .„). Dl~ rozwią czonemu
zania dane,j kongrnencji (5) n-tego stopma wystarczy więc oczy-
wiście badać tylko liczby ciągu (6). Kongruencję, którą spełnia każda liczba całkowita, nazywamy
tożsamościoroą.
PRZYKŁAD. Rozwiążemy kongruencję
Np. kongruencja
(8) x 5 -3x2 +2==0 (mod?). x 2 +x==O(mod2)
Mamy tu więc zbadać tylko liczby O, 1, 2, 3, 4, 5, 6... . jest tożsamościowa. Wynika to stąd, że liczby x i x 2 są zawsze
Przez bezpośrednie podstawienie sprawdzamy, że O me Jest, albo obie parzyste, albo obie nieparzyste, tak że suma ich jest
nat~miast 1 jest pierwiastkiem kongruencji (8):. Z łatwo'ś.cią. spraw~ zawsze parzysta.
dzamy też, że 2 nie spełnia tej kongruencJI. Badame liczby -' Przytoczony przykład dowodzi zarazem, że w kongruencji
możemy sobie ułatwić w ten sposób: 32 == 2 (mod?); poc:noszą~ tożsamościowej niekoniecznie wszystkie spókzynniki muszą hyć
obie strony do kwadratu, dostajemy 34 ==4 (mod?), mnoząc zas podzielne przez moduł.
przez 3 ostatnią kongruencję, znajdujemy 35 == 12==5 (mod?). Jest Kongruencję nazywamy sprzeczną, jeżeli nie ma ona żadnego
więc pierwiastka.
3;_3.3 2 +2=5-6+2==1 (mod?). Np. kongruencja
Dla liczby 4 jest 4==-3 (mod?); stąd 4 5.'-"" (-3)5 ==-5 (mod?). x 3 =2(mod4)
i przeto jest sprzeczna, gdyż w razie x nieparzystego x 3 jest również nie-
45 -3 .4 2 +2==-5-6+2~5 (mod?). parzyste (a więc przystające do 1 lub do 3 według modułu 4),
Dla liczby 5 mamy 5 ~ - 2 (mod?), skąd 55 == (- 2) 5 """ 3 (mod ?) w razie zaś x parzystego x 3 jest oczywiście podzielne przez 8,
a więc przystające do 0.(mod 4).
i przeto
§ 5'. Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym. Każdą
kongruencję 1-go stopnia możemy oczywiście sprowadzić do
Liczba 5 jest więc pierwiastkiem kongruencji (8).
Dla liczby 6 mamy 6 ~ -1 (mod?), skąd wnosimy z łatwo- postaci
llX'-""b(modm).
ścią, że 6 nie spełnia kongruencji (8).
Kongruencja (8) ma więc dwa pierwiastki: 1 i 5. Każda liczba Załóżmy więc, że m = p, gdzie p jest liczbą pierwszą, i zba-
całkowita, spełniająca tę kon!!;ruencję, musi być zatem jednej dajmy kongruencję
z dwu postaci: (9) a.>:== b (mod p ).
Rozróżnimytrzy przypadki:
§ 4. Związek między kongruencjami a pewną klasą ró':-
1° Liczby a i b są obie podzielne przez p. Jasne jest, że w tym
nań nieoznaczonych. Kongruencje tożsamościowe i kongrue11cJe
przypadku kongruencja (9) jest tożsamościowa.
sprzeczne. Istnieje ścisły związek między ~0~1gruen~jami a pew-
nymi równaniami nieoznaczonymi, mianow1c1e ty1:i1, w kt~rych 2° Liczba a jest podzielna przez p, a b nic jest podzielna
jedna ze zmiennych występuje liniowo. Na to bowiem, by hczba przez p. W tym przypadku mamy oczywiście przy ·wszelkim. x
x spełniała kongruencję (5), potrzeba i wystarcza, żeby było całkowitym, a.x==O(moclp) i kongruencja (9) jest sprzeczna.
4*
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji.
52
30 Liczba a nie jest podzielna przez p. W tym przypadku
mamy (a, p) = 1 wobec założenia, że p jest liczbą pierwszą. Mo-
żemy więc (ob. Rozdział U, § 2) wyznaczyć takie dwie liczby cał
kowite !; i 17, iż
a!;+p17=1;
pisząc x 0 =bf;, będziemy mieli ax0 =ab/;=b-bp17==b(modp)
ROZDZIAŁ IV
czyli
(9) ax0 ~b(moclp). TWIERDZENIA WILSONA, EULERA I FERMATA
Kongruencja (9) ma więc w tym przypadku co najmniej je- TWIERDZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW
den pierwiastek. Załóżmy, że liezba x 1 jest również pierwiastkiem
kongruencji (9). Mielibyśmy ax, == ax0 (mod p), skąd wnosilibyśmy, § 1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wil·
że różnica a(x 1 -xu) jest podzielna przez p.
sona, Eulera i małego twierdzenia Fermata. Symbol Legendre'a.
Lecz wobec (a, p) = 1 musiałoby x 1 - x 0 być wtedy podzielne Niech p oznacza liczbę pierwszą nieparzystą, D zaś liczbę całko
witą niepodzielną przez p.
przez p, czyli
Będziemy nazywać liczbami odpomiednimi każde dwie liczby
x 1 ==x 0 (modp).
m i n z ciągu
Liczby x 0 i x 1 przedstawiają więc ten sam pierwiast.ek kon-
(1) 1, 2, ... , p-1,
. gruencji (9). Udowodniliśmy zatem
dla których zachodzi kongruencja
Twierdzenie 2. Jeżeli a jest liczbą niepodzielną przez liczbę
piermszą p, to kongmencja
(2) mn==D(modp).
ax==b(modp) Z definicji tej wynika bezpośrednio, że jeżeli n jest liczhą
odpowiednią dla m, to i na odwrót, m jest liczbą odpowiednią
ma jeden i tylko jeden piermiasiek-. dla n.
Zauważmy na zakończenie, że liczenie pierwiastków kongnL- Udowodnimy, że każda z liczb ciągu (1) ma jedną i przy
encji f (x)""' O(mod m), jakie stosujemy w przypadku, gdy f (x) tym tylko jedną liczhę odpowiednią.
jest wielomianem całkowitym o spółczynnikach całkowitych, nie Istotnie, niech m będzie liczbą z ciągu (1). ~a to, żeby liczba
daje się zastosować w innych przypadkach, np. do kongruencji x z ciągu (1) była odpowiednią dla m, potrzeba i wystarcza, by
v,7kłaclniczej 2"'""' 1 (mod 7), gdyż np. liczba Hl, choć przystaje zad1odziła kongruencja
według modułu 7 do pierwiastka 3 tej kongruencji, nie jest jej
(3) mx=D(modp).
pierwiastkiem (por. str. 43).
Jest to kongruencja 1-go stopnia o modnie pierwszym i spół
czy~nik m przy niewiadomej jest niepodzielny przez moduł, gdyż
- Jak zakładamy - m jest jednym z wyrazów ciągu (1). Kon-
gruencja (3) ma zatem jeden i tylko jeden pierwiastek. W ciągu
wszystkich reszt według modułu p, tj. w ciągu
(4) O, 1, 2, ... , p-1,
jestwięc jedna i tylko jedna liczba, spełniająca kongruencję (3).
Liczbą tą nie może być O, gdyż prawa strona kongruencji (3),
ROZDZIAŁ III. Zasadnicze własności kongruencji.
52
30 Liczba a nie jest podzielna przez p. W tym przypadku
mamy (a, p) = 1 wobec założenia, że p jest liczbą pierwszą. Mo-
żemy więc (ob. Rozdział U, § 2) wyznaczyć takie dwie liczby cał
kowite !; i 17, iż
a!;+p17=1;
pisząc x 0 =bf;, będziemy mieli ax0 =ab/;=b-bp17==b(modp)
ROZDZIAŁ IV
czyli
(9) ax0 ~b(moclp). TWIERDZENIA WILSONA, EULERA I FERMATA
Kongruencja (9) ma więc w tym przypadku co najmniej je- TWIERDZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW
den pierwiastek. Załóżmy, że liezba x 1 jest również pierwiastkiem
kongruencji (9). Mielibyśmy ax, == ax0 (mod p), skąd wnosilibyśmy, § 1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wil·
że różnica a(x 1 -xu) jest podzielna przez p.
sona, Eulera i małego twierdzenia Fermata. Symbol Legendre'a.
Lecz wobec (a, p) = 1 musiałoby x 1 - x 0 być wtedy podzielne Niech p oznacza liczbę pierwszą nieparzystą, D zaś liczbę całko
witą niepodzielną przez p.
przez p, czyli
Będziemy nazywać liczbami odpomiednimi każde dwie liczby
x 1 ==x 0 (modp).
m i n z ciągu
Liczby x 0 i x 1 przedstawiają więc ten sam pierwiast.ek kon-
(1) 1, 2, ... , p-1,
. gruencji (9). Udowodniliśmy zatem
dla których zachodzi kongruencja
Twierdzenie 2. Jeżeli a jest liczbą niepodzielną przez liczbę
piermszą p, to kongmencja
(2) mn==D(modp).
ax==b(modp) Z definicji tej wynika bezpośrednio, że jeżeli n jest liczhą
odpowiednią dla m, to i na odwrót, m jest liczbą odpowiednią
ma jeden i tylko jeden piermiasiek-. dla n.
Zauważmy na zakończenie, że liczenie pierwiastków kongnL- Udowodnimy, że każda z liczb ciągu (1) ma jedną i przy
encji f (x)""' O(mod m), jakie stosujemy w przypadku, gdy f (x) tym tylko jedną liczhę odpowiednią.
jest wielomianem całkowitym o spółczynnikach całkowitych, nie Istotnie, niech m będzie liczbą z ciągu (1). ~a to, żeby liczba
daje się zastosować w innych przypadkach, np. do kongruencji x z ciągu (1) była odpowiednią dla m, potrzeba i wystarcza, by
v,7kłaclniczej 2"'""' 1 (mod 7), gdyż np. liczba Hl, choć przystaje zad1odziła kongruencja
według modułu 7 do pierwiastka 3 tej kongruencji, nie jest jej
(3) mx=D(modp).
pierwiastkiem (por. str. 43).
Jest to kongruencja 1-go stopnia o modnie pierwszym i spół
czy~nik m przy niewiadomej jest niepodzielny przez moduł, gdyż
- Jak zakładamy - m jest jednym z wyrazów ciągu (1). Kon-
gruencja (3) ma zatem jeden i tylko jeden pierwiastek. W ciągu
wszystkich reszt według modułu p, tj. w ciągu
(4) O, 1, 2, ... , p-1,
jestwięc jedna i tylko jedna liczba, spełniająca kongruencję (3).
Liczbą tą nie może być O, gdyż prawa strona kongruencji (3),
54 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 1] Reszty i niereszty kwadratowe. 55
tj. liczba D, jest niepodzielna przez p. W nosimy stąd natychmiast, Zajmijmy się teraz przypadkiem, gdy D jest resztą kwadra-
że w ciągu (1) istnieje jedna i tylko jedna liczba, spełniająca tową dla p. W ówczas kongruencja
kongruencję (3), c. b. d. o.
(6) x 2 ==D(modp)
Może się zdarzyć, że liczby odpowiednie m i n są równe.
Kongruencja (2) daje wówczas jest rozwiązalna. Zapytajmy, ile wyrazów: ciągu (1) spełnia tę
kongruencję. Skoro kongruencja (6) jest rozwiązalna, to w ciągu (4)
m ==D (mod p),
2
istnieje co naj=iej jedna liczba, która ją spełnia; niech to bę
co jest możliwe oczywiście tylko wtedy, gdy istnieje kwadrat, dzie liczba k. Nie może być k =O, gdyż D nie jest podzielne
dający przy dzieleniu przez p tę samą resztę co i liczba D. przez p. Jest więc k jedną z liczb ciągu (1) czyli liczbą całko
W tym przypadku przyjęto mówić, że D jest resztą (lub pozosta- witą, spełniającą nierówność O< k < p, a więc l = p - k jest
łością) kroadraforoą dla modułu p. W przeciwnym razie, tj. kiedy również liczbą spełniającą tę nierówność. Przy tym jest l + k,
żaden kwadrat nie daje według modułu p tej same.i reszty co gdyż w razie l=k mielibyśmy k=p-k, skąd p=2k wbrew
liczba D, powiadamy, że D jest nieresztą (lub niepozostalością) założeniu, że p jest liczbą nieparzystą. Z drugiej strony, mamy
kroadratoroą dla p. Innymi słowy, liczbę D, niepodzielną przez
oczywiście
liczbę piermszą nieparzystą p, nazywamy resztą albo nieresztą
kroadratoroą dla p zależnie od tego, czy kongruencja
z2=(p-k) 2 =(-k) 2 == k2 (modp),
resztą kwadratową dla każdego modułu p, musimy zatem wziąć nover et publies dans le Fornwlaire de Mathematiques t. 2, N. 3 (1899) par
M. Vacca, t. 3, B. 11, fol. 10.
znak górny, co daje
'I Ob. X. Sm i tg o ud, Intermediaire des Recherches Mathi'matiques 1I1945),
(12) (p-1)!==-1 (modp). p. 104, 0320.
58 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 1] Twierdzenia Eulera i Fermata. 59
Na to, by liczba calkomita p > 1 była piermsza, potrzeba i my- 10! + 1 =O (mod 11), 12! + 1 =O (mod 13),
starcza,żeby dla każdej liczby całkomitej n, takiej że O< n< p - 1, 13!+ 1 =O (mod 83), 14! + 1 =O (mod 23).
zachodziła kongruencja
Z twierdzenia Wilson a wynika, że liczb naturalnych n, dla
(p-1-n)!n!+(-1)n==0 (modp). których n!+ 1 jest liczbą złożoną, jest nieskończenie wiele: są to
Zauważmy jeszcze, że jeżeli liczba p jest złożona i p =F 4, to bowiem wszystkie liczby n= p-1, gdzie p jest liczbą pierwszą
większą od 3.
(*) (p-1)l==O(modp).
Łatwo też wysnuć z twierdzenia W i 1son a, że nieskończe
Istotnie, jeżeli liczba p jest złożona, to istnieją takie liczby nie wiele jest również liczb natu:ralnych n, dla których n !-1
naturalne q i 1·, iż p=qr, i<q<p i 1<r<p. jest liczbą złożoną. Mianowicie, wobec p-1 ==-1 (mod p) każda
W przypadku, gdy q oj= r, liczby q i r są różnymi czynnikami liczba pierwsza p spełnia na mocy hyierdzenia Wilsona kon-
iloczynu 1·2 · ... · (p-1), który zatem jest podzielny przez qr = p, gruencję (p-2)! == 1 (modp) i przeto dla każdego p>5 pierw-
stąd wzór (*).
szego liczba (p-2)!-1 >p jest złożona.
W przypadku zaś, gdy q = r, jest p = q 2, a ponieważ p jest Ze wzorów (11) i (12) otrzymujemy bezpośrednio
liczbą złożoną i p oj= 4, więc p > 4 i przeto q > 2. Wynika stąd,
że p=q 2 >2q, a więc q i 2q są różnymi czynnikami iloczynu Twierdzenie 3_. Jeżeli liczba calkoroita D jest niepodzielna
(p-1)!, który zatem jest podzielny przez q·2q, a tym bardziej przez liczbę piermszą p, to
przez q 2 =p, co znowu daje .wzór(*). p-1
') C. F. Gauss, Disquisitiones Arithmeticae, Lipsk 1801, no 78. 1) Dla odróżnienia od dotąd jeszcze nie dowiedzionego tzw. wielkiego
')Dowód, że liczba 11!+1 jest pierwszą, znajdu.ie się w książce A. Ferrier,
tivierdzenia Ferm at a (p. Rozdział XIX).
Les nombres premiersJ Paryż 1947, str. 30.
60 ROZDZIAŁ IV. Twie1·dzenia Wilsona, Enlera i Fermata. [§ 1] Twierdzenia Enlera i Fermata. 61
Np. 210 -1=1023 jest podzielne przez 11, 34 -1 =80 jest po- cza, żeby była postaci m = p 1 p 2 „. Pb gdzie k ?>- 3 i gdzie p;
dzielne przez 5, 102 -1=99 jest podzielne przez 3 itp. (dla i= 1, 2, „., k) są różnymi liczbami pierwszymi nieparzystymi,
Małe twierdzenie Ferm at a daje się - jak łatwo widzieć - takimi iż (p1-1)l(m-1) 1).
odwrócić, jak następuje: Z małego twierdzenia Ferm at a wynika
· Jeżeli dla każdej liczby całkoroitej a, niepodzielnej przez liczbę W niosek 1. Jeżeli n jest liczbą pierivszą, to
p > 1, jest aP- 1 ==1 (mod p),to p jest liczbą pierroszą.
(16) 2n == 2 (mod n).
Istotnie, gdyby liczba p > 1 nie była pierwsza, mielibyśmy
p=mn gdzie mi n są liczbami naturalnymi większymi od 1. Istnieją jednak liczby złożone n, spełniające warunek (16), np.
Liczba m nie jest oczywiście podzielna przez p, a jednak nie może liczba 341=11·31. Istotnie, w myśl małego twierdzenia Fe r-
być mP- 1 == 1 (mod p ), gdy.ż wtedy byłoby też mJ•- 1 == 1 (mod m), ma ta mamy D 10 ==1(mod11), skąd 2341 ==2 340 ·2==2(mod11); da-
co niemożliwe, ponieważ mP- 1=0 (mod m). lej 2"0== 1(mod31), skąd 2"""=230 · 11·2 11 =2 11 ==2 (mod 31), gdyż
Dla poszczególnych liczb a może jednak być 11P- 1 ==1 (modp). 211=2048=66 · 31 +2. Liczba 2 341 -2 jest zatem podzielna przez
=
mimo że p jest liczbą złożoną. Np. 3 120 1(mod121), mimo że liczby pierwsze 11 i 31, a więc i przez 341, c. b. cl. o.
121=11'; a także 3 670 ==1(mod6?1), mimo że 6?l==11·61, jak to Jak udowodnił Ba n ach ie w i cz, 341 jest najmniejszą liczbą
latwo czytelnik sprawdzi. Więcej nawet: złożoną n o własności (16).
Istnieją takie liczby złożone n, iż dla każdej liczby całkoroi Następną jest liczba 561=3·11·17, po niej 645 = 3 · 5· 43,
tej a, pierroszej mzględem n, mamy dalej 1105- 5 .13 ·ii, 138? = 19· ?3, 1729 =?- 13·19 i 1905=3·5·127.
(15) a"- 1 == 1 (mod n). Spośród liczb złożonych n<
2000 tylko tych ? liczb spełnia kon"
gruencję (16). Można jednak dowieść, że tak.ich liczb z~oż~nych
Istotnie, taka jest np. liczba n= 561=3·11·1?. Jeżeli bowiem jest nieskończenie wiele (ob. str. 66, ćwiczeme 15). lstmeme ta-
(a,561)=1, to tym hardziej (a,3)=(a,11)=(a,1?)=1; wynika stąd kich liczb obala przypuszczenie matematyków chińskich, że
w myśl małego twierdzenia Ferm at a, że: liczba (2n-2)/n nie może być całkowita dla n złożonych 2 ).
a 2 ==1 (mod 3), a' 0 == 1(mod11), a 10 ==1(mod1?), Nie wiemy jednak, czy istnieją liczby złożone parzyste n,
spełniające warunek (16). Innymi słowy: nie wiadomo, czy istnieją
co daje przez podnoszenie do potęgi odpowiednio o wykładni
kach 40, 8 i 5 kongruencje a 80 ==1 (mod 3, 11, 1?). Z uwagi na to, liczby naturalne m > 1, spełniające kongruencję
że liczby 3, 11 i 1? są pierwsze oraz że ich iloczyn wynosi 561, 22m-1== 1 (mod m).
otrzymujemy
Łatwo widzieć, że kongruencja (16) zachodzi też dla wszyst-
a"'°== 1 (mod 561). kich liczb n postaci n= 22 k + 1. Istotnie, z samej postaci liczby
A zatem liczba n= 561 spełnia kongrueneję (15). Tę samą n widzimy, że 22 k == -1 (mod n); podnosząc obie strony tej kon-
własność ma też liczba n- 5·13·1? = .1105.
gruencji do potęgi parzystej (n-1) · 2-k =2 2 k -k, otrzymujemy
W tym więc sensie urnie twierdzenie Ferm at a nie daje się
odwrócić 1). 211 - 1 ==:1 (mod n), skąd (16), c. b. cl. o.
Sispanov nazywa liczbę naturalną m pseudo-pierroszą, gdy Więc up. kongruencja (16) zachodzi dla liczby złożonej
am-t == 1 (mod m) dla (a, m) = 1, oraz dowodzi, że na to, aby n= 225 +1 (podzielnej przez 641).
liczba naturalna m była pseudo-piermszą, potrzeba i wystar-
') S. Sispanov, Bolle!ino cli Matematica 14 (194J), sir. 99-106.
'I Pol'. P. Bachmann, Archiv cle!' Mathematik und Physik (3), tom 21 2) T. Ba na eh i ev,~ i cz, Sprawozdania Toi.•rnrzys~,„rn ~aukowego Warszaw-
(1915), str. 185-187. skiego, tom 2 (1901) str. 9, gdzie podano tylko 5 liczb n <2000 o własności (16).
62 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 2] Reszty bezwzględnie najmniejsze. 63
D. H. Lehmer podał wszystkie 526 liczb złożonych n< 10 8, Otrzymany wynik wyrazimy jeszcze inaczej w § 2.
spełniających kongruencję (16), których wszystkie dzielniki pierw-
sze są większe od liczby 313. Wyprowadził on stąd praktyczny § 2. Reszty bezwzględnie najmniejsze." Symbol Legendre'a
sposób rozpoznawania, czy dana liczba naturalna n< 108 jest (~) jako reszta bezwzględnie najmniejsza liczby rf-;' według
pierwsza 1).
Ponieważ wartością symbolu Legend re' a (12) jest zawsze Dla liczb pierwszych formy 4k+ 1 jest tedy -1 resztą kwa-
. p dratową; dla liczb tych można więc wyznaczyć takie całkowite
+ 1 lub -1, więc skoro p jest liczbą pierwszą nieparzystą (za- x, by liczba x 2 +1
była podzielna przez p. Natomiast dla liczb
tem p :;;> 3), mamy nierówność:
pierwszych formy 4k+ 3 liczba -1 nie jest resztą kwadratową.
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że 10-a potęga każdej liczby calko.witej jest po-
staci 11 k lub 11 k + 1 (gdzie k jest całkowite).
Wobec (17) możemy więc wypowiedzieć Dowód. Jeżeli a jest liczbą całkowitą niepodzielną przez 11, to w myśl
małego twierdzenia Fermata jest 11l(a 10 -1), a zatem a 10 = 111c+i.
Twierdzenie 6. (~) jest resztą bezmzględnie najmniejszą liczby 2. Dowieść, że 12-a potęga każdej liczby całkowitej jest postaci 13k lub
P-1 13k+1.
D-2 według modułu pierroszego nieparzystego p. 3. Dowieść, że 20-a potęga każdej liczby calkowitej jest postaci 25k lub
p-t 25k+L
Niech np. p=19 i D=2; mamyD-2 =2"=512; resztą bez- Dowód. Jeżeli 5la, to 25la 2 i tym bardziej 25Ja'0• Jeżeli zaś (a,5)=1, to
względnie najmniejszą liczby 512 według modułu 19 jest więc w myśl małego twierdzenia Fermata jest a 1 ='=1 (mod5); stąd a4no=1 (mod5)
{:i)=+ 1, a więc 3 jest resztą kwadratową dla liczby 11. to (w myśl ćwiczenia 3) jest 5'la'°-1 i a20n=1(mod25) dla n=i,2,3,4:
stąd 25j(a"+a"°+a• 0 +a'o+1J, a ponieważ a 100 -i=(a'°-1)(a 80 +a'•+a 1 •+
( ~.!)=-1
p,
Do wód. Dla p = 2, 3 i 5 z łatwością sprawdzamy to bezpośrednio. Dla p >5
jest (5, p) = 1, zatem w myśl wniosku z małego twierdzenia Ferm at a jest
5P=5(modp); podobnie 3P==3(modp), zatem 5P-2·3P+1==5-2·3+1=
dla liczb pierwszych p formy 4k+ 3. ==O (modp), c. b. d. o.
W. Sierpii1ski, Teoria Liczb
66 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 2] Reszty bezwzględnie najmniejsze. 67
12. Dowieść, że 33''+34'==58'+59' (mod 100). jest 10JJ-l==1(modp), a więc p[9np, a ponieważ lp,9)=1, bop jest liczbą
13. Dowieść, że jeżeli liczby p > 5 i 2p + 1 są pierwsze, to liczba 4p + 1 pierwszą wiGkszą od 5, więc pi np, c. b. d. o.
jest· złożona. 20, Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n liczba n'• -n jest podzielna
Dowód. Jeżeli liczby p > 3 i 2p + 1 są pierwsze, to nie może być przez 30.
3[(2p+1J; a zatem nie może być p==1(mod3). Lecz również nie może być Do wód. Z małego twierdzenia Ferm at a wynika, że przy każdym na-
p==O(mod3), skoro p>3 jest liczbą pierwszą. Jest zatem p==2(mod3), a więc turalnym n jest n'•== n (mod 2), (mod 3) i (mod 7). Liczba n'-n jest więc po-
4p+1==0(mod3) czyli 3[(4p+1J, co dowodzi, że liczba 4p+1 jest złożona. dzielna przez 2, 5 i 5, a zatem również przez 30.
14. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą i n= zP-1, to 2",=2 (mod 11). -
21. Dowieść, że dla naturalnych n:;;, 2 ostatnią cyfrą liczby 2'n + 1 jest 7,
Do wór!. Dla p = 2 jest to oczywiste. Jeżeli zaś p jest liczbą pierwszą nie- 22. Dowieść, że dla żadnego układn liczb całkowitych x i y nie może być
parzystą, to na mocy twierdzenia 4 jest 2P-l == 1 (mod p), skąd 2P-1 -1 =kp, x'+1= 3y'.
a zatem 2n-J = 2 2 r2p-J -t)= 22 kp = (2Pj 2t.·; lecz ponieważ n= 2V -1, więc Do wód wynika natychmiast z uwagi, że -1 nie jest resztą kwadratową
2P == 1 (mod n), a zatem 2"- 1 = (2P )2 k == 1 (mod n), skąd 2" ~"" 2 (mod n), c. b. d. o. dla modułu 3.
15. Dowieść, żeistnieje nieskończenie wiele liczb złożonych n, spełniają 23 Dowieść, że największym wspólnym dzielnikiem wszystkich liczh
cych kongruencję (16) 2" - 2 ==O (mod n). n"ln'-1), gdzie n= 1,2,3„„, jest liczba 504.
Dowód. Jak wiemy (p. str. 61), istnieją takie liczby n złożone niepa- 24. Iloma sposobami można liczbę naturalną n>
1, mającą rozkład na czyn-
rzyste; jest nią np. liczba 341. Wystarczy więc okazać, że dla każdej takiej niki pierwsze n= pfi p~' ... p'/f", rozbić na iloczyn dwu czynników względnie
liczhy złożonej nieparzystej n istnieje liczba złożona nieparzysta m od niej pierwszych, jeżeli nic uważać za różne rozkłady, różniące się ty1ko porządkiem
większa i spełniająca kongruencję (16). czynników?
Otóż jeżeli liczba złożona nieparzysta n spełnia kongruencję (16), to
Odpowiedź: 2k-l sposobami.
2n-i == 1 (mod n). Wtedy m = 2" -1 jest liczbą złożoną większą od n i oczywiś
25. Ile rozwiązań w liczbach naturalnych ~'\·, y ma równanie .·r:y = 10u przy
cie nieparzystą. Jeżeli bowiem n= rs, gdzie r>t i s>1. to zachodzą nierów-
danym naturalnym 11?
ności 1<r<n i 1<2'-1<2"-1; przy tym 2' -1 jest dzielnikiem liczby
O cl po wiedź: (n +1)'.
m. = 2n-1.
26. Udowodnić, że dla każdej liczby naturalnej nieparzystej n i liczb cał
Ponieważ 212 - 1 ===1 (mod n)i więc 2ri-i_1 = kn, skąd 2m- 1 =22 12n-t_i) =
kowitych względnie pierwszych a i b jest (a+ b)' I a"+ b" wtedy i tylko wtedy,
= 22kn = (2" )2 k. Lecz wobec tego, że m = 2" - 1, mamy 2" •=' 1 (mod m): zatem gdy (a+b)[n. (T. Boncler!.
także (2" )2k ==I (mod m) czyli 2"'- 1 ==i (mod m), skąd kongruencja (16), c, b. d. o. Dowieść, że twierdzenie to nie zachodzi dla n parzystych.
16. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n>
1 jest 25" ==76 (mod 100). Dowód. Ze wzoru na dwumian Newtona mamy
17. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n jest (m+k)n~nmkn-!+k" (mod m');
24 2 n-l ,.,.,24 (mod 100) i 242 " == 76 (mod 100). podstawiając m = a+ b i k = - b, otrzymujemy dla 11 nieparzystego
18. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest a"~n!a+bi b"- 1 -bn(mod la+bl'),
x' -x'-x'+x==O (mod 15). a zatem
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata mamy dla wszelkich x a" +b"~ n la+ b)bn-L (mod (a +bi').
całkowitych x'==.x(moc15), skąd x'==x" (mod 5), a zatem
Na to więc, żeby było a"+b"=cO(mod(a+l>l'I, potrzeba i wystarcza, by
x 7 -x'-x·'+x==O(mod 5);
podobnie x'==x (mod 3), skąd x 7 ==x' (mod 3), n zatem nb"- 1 ==0(mod111+ b) );
x 7 -x'-x'+x='=O(mod 3). z uwagi, że wobec (a, b)=1 jest (b, a+ b) = 1, daje to n ""O (mod (a+ b)), c. h. d. o.
Kongruencje a==O(mod5) i a==O(mod3) dają a=oO(modJ5). Twierdzenie nie jest prawdziwe dla 11 parzystych, gdyż np. 3 !6, lecz
19. Dowieść, że każda liczba pierwsza p > 5 jest dzielnikiem liczby 2''+ 1"~0 (mod 9).
np= 111...1, napisanej w układzie dziesiętnym za pomocą p-1 jedynek. Jednakże również dla n parzystych warunek twierdzenia jest ko n ie cz ny.
Dowód. Niech p będzie liczbą pierwszą większą od 5. Jak łatwo widzieć,
27. Dowieść, że
·J'"+1
liczba ="--5·--- jest złożona.
jest (10,p)=1 i 9np=10p-!_1. Lecz w myśl małego twierdzenia Fermata
5*
68 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Ferma(a. [§ 3] Reszty kwadratowe dla modułu pierwszego. 69
Dowód. Jest według modułu p. LiczbęO pomijamy, gdyż w kongruencji
.{•) 2m+1=(2'"-2' 1 +1112•H+23!+1). x' = D (mod p) zakładamy zawsze, że D jest niepodzielne przez p.
Lecz 2'==-1 (mod 5), skąd: Tak więc np. dla modułu p =? wypisujemy kwadraty:
2'°==1(mod5), 2 61 ="'2 (mod 5), 2'°==-1(mod5), 2' 1 ""'-2 (mod 5), 1, 4, 9, 16, 25, 36
zatem 261 -2"+ 1 ""'O (mod 5). z równości (•) wynika więc, że 2" 1 +2'11 +1 i wyznaczamy ich reszty według modułu 7:
0122+0
jest dzielnikiem liczby =.___~; liczba ta jest więc złożona, c. b. d. o.
1. 4, 2, 2, 4, 1.
U ro aga. Jak dowiódł Kraltchik, liczba 261 +2"+1 też jest złożona (mia- 1foduł p = 7 ma zatem tr~ reszty kwadratowe, mianowicie
nowicie podzielna przez 3456749). Podał on też rozkład liczby 2"'+1 na czyn-
niki pierwsze 1 1. · 1, 2 i 4.
Pozostałe liczby naturalne mmeJsze od ?, czyli liczby 3, 5
28. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą nieparzystą, to
i 6, są nieresztami kwadratowymi dla modułu ?. Moduł ten ma
[(P-; 1J!r +1-11 2 ""01modp1.
. p-1
(Wa ringi. zatem także trzy niereszty h\cadratowe.
(:J Równie łatwo czytelnik obliczy, że np. liczba 11 ma 5 reszt
p-1
2 kwadratowych, mianowicie
Dowód. Dla nieparzystych p jest oczywiście (p-1)! =n k(p-k),
k=t
skąd
1, 3, 4, 5 i 9,
(p-1)!==(-lJ-;
1
[(p-; 1) !J2(rnod ;). oraz tyleż niereszt, którymi są liczby 2, 6, 7, 8 i 10.
Dla otrzymania kongruencji (:) wystarczy więc zastosować twierdzenie Twierdzenie ?. Każdy moduł
pierroszy nieparzysty p ma p 2 1
Wilsona.
reszt kroadratoroych i tyleż nieres·d. Wszystkie reszty kroadratoroe
29. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą i q = 2P-1, to 2q-i~
otrzymamy, obliczając reszty roedlug modułu p liczb
== 1 (mod q), oraz pokazać na przykładach, że dla liczb p złożonych kongru-
encja ta może zachodzić lub nie.
30. Dowieść, że 210+310==0 (mod 131. (Kraitchik).
(21) 12 , 22 , 3', . „, (p; 1)'.
Jedna z liczb Q i p -- Q na pewno jest naturalna i nie większa od § 4. Dowód twierdzenia Fermata o rozkładzie liczb pierw-
szych formy 4k+1 na sumę dwu kwadratów. Udowodnimy
r_ lub - co na jedno wychodzi wobec nieparzystości liczby p -
2 przede wszystkim
nic większa od p 2 1. Kwadrat jej, przystający według modułu p Lemat 1. Jeżeli p jest liczbą pierroszą i istnieją droie liczby
calkoroite niepodzielne przez p, których suma kroadratóro jest po-
do liczby D, jest więc na pewno zawarty w ciągu (21), a zatem dzielna przez p, to p jest sumą drou kroadraióro.
przystaje według modułu p do jednej z liczb ciągu (22). Bc;dzie
więc też do jednej z tych liczb przystawała liczba D. Do w ó cl. Ponieważ suma kwadratów liczb całkowitych jest
Że - na odwrót - wszystkie wyrazy ciągu (22) są resztami zawsze nieujemna, a zerem może być tylko wtedy, gdy te liczby
kwadratowymi dla p, wynika ze 'sposobu ich otrzymania. są zerami, więc suma kwadratów dwu liczb niepodzielnych przez
Pozostaje więc tylko do okazania, że są one różnymi resz- p jest zawsze liczbą naturalną. W myśl założenia lematu, istnieje
tami kwadratowymi dla p, innymi słowy, że wszystkie wyrazy zatem liczba naturalna podzielna przez p i rozkładająca się na
sumę dwu kwadratów niepodzielnych przez p. Takich liczb na-
ciągu (22) są różne.
Przypuśćmy przeciwnie, że dwa wyrazy ciągu (22), T'; i rj, turalnych może być więcej. Niech n będzie najmniejszą
o różnych wskaźnikach są równe. Oznaczając przez x' 2 wyraz z nich. Jest więc przy pewnym naturalnym m:
ciągu (21) dający resztę r;, a przez x" 2 wyraz tegoż ciągu da- (23) n=mp,
jący resztę r;, mielibyśmy
~~ n=~+~
x' 2 ~x" 2 (modp),
gdzie a i b są dwiema liczbami całkowitymi niepodzielnymi
co dowodziłoby podzielności
przez p różnicy przez p.
x'2 -x"2 =(x' +x") (x' -x"). Jak wiemy z § 2, możemy vvyznaczyć liczby a i {3, spełnia
Jeden przynajmniej z czynników po prawej stronie musiałby jące warunki:
więc być podzielny przez p. Lecz dla liczb x' i x" mamy nie- a~ a (mod p), f3 ~ b (mod p),
równości: . _.,p
(25) Iaj~2' lf31<~-
~"/p-1
O ~x ...::~~-- -~,
~tą<l:
z których wynika, że a2 +{3 == a +b
2 2 2 (mod p),
(26)
O<x'+x"<;.p-1 - E_:=_! < x' - x" < p-_i
2 2 a
2 + R2 /
I'
P +P - P
'"-·4
2
4- 2
2 2
.--
"---P.
2
Pierwsza z tych nierówności dowodzi, że x' +~" nie jest W o bee niepodzielności
.liczb a i b przez p, kongruencje (2'5)
podzielne przez p, druga zaś - że .-x·~ - x " jest podzielne przez p dowodzą, że a i {J są też niepodzielne przez p, a kongruencja (26)
jedynie, gdy x' = x". Lecz w redy mielibyśmy x'' = x" 2 , a więc dowodzi, że suma kwadratów a 2 +f3" jest podzielna przez p.
też r;=ri, wbrew za!ożcniu. Również więc liczba a'+ fi' jest naturalna, podzielna przez p
Ciąg (22) zawiera zatem wszystkie różne i·cszty kwadratowe i rozkłada się na sumę kwadratów dwu liczb niepodzielnych
przez p. Skoro jednak n jest najmniejszą z takich liczb natural-
dla p, których tedy .test dokładnie p 2 1. Ponieważ zaś wszyst- nych, to
kich liczb naturalnyd1 mniejszych od p jest p- .i, więc niercszt .n<a +# 2 2,
Liczba l nie może być zerem, gdyż wle<ly byłoby a1 = b1 =O, \Yzór (39) przedstawia więc rozkład liczby lp na sumę kwa-
wskutek czego liczby a.1 i b1 , a więc na mocy kongruencji (29) clratów d>rn liczb całkowitych niepodzielnych przez p. Skoro
również liczby a i b, byłyby podzielne przez m; pisząc wówczas jednak lp jest wielokrotnością naturalną liczby p, więc w myśl
a=im i b=um, mielibyśmy w myśl (24), n=(t2+u2)m2 , skąd definicji liczby n musiałoby być n< lp czyli na mocy (23)
w myśl (23) p=(t2 +u2 )m i liczba pierwsza p posiadałaby dziel- mp<lp, skąd m<I wbrew nierówności (34).
nik m spełniający nierówności (28), co niemożliwe. Tym sposobem przypuszczenie, że m =I= 1, doprowadza do
Liczba l jest więc naturalna i zachodzi nierówność sprzeczności i lemat został udowodniony.
Wobec niepodzielności liczby 1 przez p wnosimy stąd, że p jest Ponieważ (a 1 b1 )=1, więc a jest podzielne przez a 1 , a ponie-
dzielnikiem sumv kwadratów dwu liczb niepodzielnych przez p, waż (a, b)=·1, więc a 1 jest podzielne przez a. Jest zatem a=a,,
mianowicie: x 2 +1
2 1). W myśl udowodnionego lematu liczba p
wobec czego równość ab1 = ba1 daje b1 = b. Rozkłady (40) są
sama jest więc sumą dwu kwadratów: zatem w tym przypadku identyczne.
p=a'+b'. Jeżeli zaś pierwszy czyrmik iloczynu (32) nie jest podzielny
przez p, to w takim razie drugi czynnik musi być podzielny
Pozostaje do udowodnienia, że istnieje tylko jeden tal~i ~oz przez p, a zatem ab 1 +ba 1 ">P· Jak wyżej, wnosimy z drugiego"""'
kład, jeżeli nie zwracać uwagi na porządek oraz na znaki hczh z rozkładów (41), że wtedy aa1 -bb 1 =0 czyli aa1 =bb 1• Ponie-
a i b. waż (a, b) = 1, więc a 1 jest podzielne przez b, a ponieważ (a1' b 1 ) = 1,
Przypuśćmy, że p ma dwa rozkłady na sumę dwu kwadra- więc b jest podzielne przez a'" Jest zatem a 1 = b, wobec czego
tów: równość aa 1 = b b1 daje b1 =a. W tym przypadku rozkłady róż
(40) niłyby się tylko porządkiem składników.
obi~ są dodatnie. Są one przy tym względnie pierwsze, gdyż łatwo widzieć - każda liczba pierwsza p formy 4k+1 będzie
każdy ich wspólny dzielnik jest zarazem dzielnikiem liczby miała dokładnie 8 rozkładów na snmc; dwu kwadratów, a mia-
Przypuśćmy więc, że n 1 jest jeszcze podzielne przez p. a co do czynników p', p", ... , pl•I, to wystarczy zauważyć, że za-
Wzór (44) daje
równo 2=1 2 +1 2 jak i liczby pierwsze formy 4k+ 1 rozkładają
(46) się (w myśl twierdzenia Fermata) na sumę dwu kwadratów.
W. Sicrpiiiski. TE'oria Liczb 6
li
82 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 83
Liczba n daje się więc przedstawić jako iloczyn liczb, z któ- 3. Znając rozkład liczby 11 ua sumę dwu kwadratów, znaleźć rozkład
rych każda rozklada się na sumę dwu kwadratów. Latwo jednak liczby 2 n na sumę dwu kwadratów.
widzieć, że iloczyn taki sam rozkłada się na sumę dwu kwa- Rozwiązanie. Jeżeli n=a'+b', to 2n=(a+b)'+la-b)'.
dratów. Dla dwu czynników wynika to z tożsamości 4. Dov.ieść, że na to, by ułamek nieprzywiedlny l!m o naturalnym liczniku
i mianowniku był sumą kwadratów dwu liczb wymiemych, potrzeba i wystar-
(50) 1a2 + b2)(a1 2 +b1 ) 2 =(aa 1 +bb 1 ) 2 +(ab1 -ba1 ) 2 ; cza, aby każda z liczb l i m hy!a sumą kwadratów dwu liczb całkowitych.
uogólnienie na więks~ą liczbę czynników jest natychmiastowe. § 8. Wyznaczanie rozkładów na sumę dwu kwadratów
Dowiedliśmy więc, że warunek jest dostateczny. i średnia ich ilość. Zapytajmy obecnie, w jaki sposób - przy-
PRZYKŁADY. Niech 11=19557. Ro~wijając na czynniki pierwsze, dostajemy najmniej teoretycznie - można by wyznaczyć wszystkie rozkłady
n= 3' · 41 · 53.
danej liczby na sumę dwu kwadratów.
Jeżeli liczba n rozkłada się na sumę dwu kwadratów liczb
Warnnek twierdzenia 7 jest więc spełniony. Dla liczb 41 i 53 wypisujemy
całkowitych .,
z łatwością rozkłady:
53=2'+7'. (51) n=x2+y2,
z
Stosując tożsamość (50) do
łatwością
a= 4, b = 5, 11 1 = 2 i b1 = 7, otrzymujemy to musi być n>x 2 , jako też n>y 2 ; zatem ix <61 i IYl<i/11.
Wystarczy więc podstawiać do wzoru (51) na x wartości
całkowite, nie większe co do wartości bezwzględnej od v·n. Jeżeli
41.53 =(4.2+5. 7)'+(4. 7-5.2)'=43'+18'.
Jest zatem 3 2 ·41·53=(3·431'+13-18) 2 czyli liczba n - x 2 nie będzie kwadratem, to clla danej wartości x nie
19557 = 129'+54'. otrzymamy rozkładu; w przeciv."Ilym razie, biorący= ±Jln-x 2~
Inny rozkład otrzymalibyśmy, pisząc rozkłady dla 41 i 53 w postaci otrzymamy układ liczb całkowitych x,y, spełniający równanie (51).
41=5'+4', 53 = 2 2 +7 2 Zauważmy, że przy badaniu wyrażenia n-x2 wystarczy
uwzględniać tylko nieujemne wartości x, gdyż zmiana znaku
i stosując tożsamość (50), co daje 41·53 = (5·2+4·71'+15-7-4·2)'= 38'+27',
zatem 32 ·41-53=(3·38)'+13·27)' czyli przed x nie wpływa na wartość liczby n-x2 •
19557'0"' 114'+81'. Przydać się może też uwaga, że liczby
Niech te1·az n= 105. Rozwijając na czynniki pierwsze, dostajemy
105 = 3·5·7. różnią się kolejno o
Warunek twierdzenia 7 nie Jest więc spełniony, a zatem liczba 105 nie 1,3, 5, 7,
rozkłada się na sumę dwu kwadratów.
t. j. o kolejne liczby nieparzyste.
ĆWI~ZENIA. 1. ~owieść, że jeżeli liczba naturalna nie jest sumą kwadra-
tów dwu liczb całkowitych, to nie jest też sumą kwadratów dwu liczb wy- PRZYKLAD. Niech n = 10. Tworzymy ciąg liczb 10, 9, 6, i.
miernych. Z tych tylko druga i ostatnia są kwadratami. Możemy więc przy1ąc
. Dowód. Jeżeli liczba naturalna n nie jest sumą kwadratów dwu liczb ca!- x = ± 1, y = ± 3 albo x = ± 3, y = ± 1. W ten sposób dla liczby 10 otrzy-
ko;v1tych, to_'~ ~yśl. twierdzenia 7 istnieje liczba pierwsza q postaci 41<+3, mujemy 8 rozkładów:
ktora w rozwrn1ęcrn hczby n na czynniki pierwsze występuje z wykładnikiem 10= (+11 2 +1+3)'= 1+11'+1-3)'= (-11'+1+31'=(-11'+(-3)'=
= i+3f+(+11'= (-31"+1+11'= 1+31'+(-1)'= (-31 2 +(-1)".
nieparzystym. Gdyby m
było n= ( Z)' + (~ )' , to mielibyśmy
:Kiech teraz n = 25. Tworzymy ciąg liczb 25, 24, 21, 16, 9, O.
Kwadratami są tu liczby 25, 16, 9 i O. Marny więc dla x i y wartości:
(mm,)' n= (Zm 1 ) 2 +(Z1 m) 2
X= 0, y = ± 5, X= ± 3, y = ± 4,
"'.b':e"'. twierdzeniu 7, gd_Y~ ą w'.stępuje w rozwinięciu liczby (mm,)' n na czyn- ~'\· = ± 4, y = ± 3, :J J.: = ± 5, y = o.
mki pierwsze z wykladmk1em meparzystym.
Stąd z łatwością znajdujemy 12 rozkładów liczby 25 na sumę dwu kwa-
2. Dmvieść, że liczba '/_, nie jest sumą kwadratów dwu liczb wymiernych. dratów.
6*
84 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 85
Oznaczmy ogólnie symbolem ,(n) liczbę rozkładów lic7hy n suma ,(o)+7:(1J+-r{2)+„.+7:(n) jest zatem liczbą rozwiązań
na sumę kwadratów dwu liczb całkowitych. Obliczając jak wy- w liczbach całkowitych x i y nierówności
żej, znajdujemy z łatwością:
(54)
-r(1)=4, T(2)=4, 7:(3)=0, 7:(4)=4, T(5)=8,
Wszystkie układy liczb całkowitych x, y, spełniające nierów-
T(6)=0, 7:(?)=0, 7:(8)=4, -r{9)=4, 7:(10)=8, ności (54), podzielimy na klasy, zaliczając do jednej i tej samej
przy czym, naturalnie, przypadek T(n) =O przewidzieć można klasy te układy, dla których wartość x jest jednakowa. Policzmy,
z góry, na podstawie twierdzenia 7. ile będzie układów w każdej klasie.
Jeżeli x ma oznaczoną wartość x=k, to y na mocy nierów-
Wartości funkcji liczbowej 7:(n) - jak to widać już z po-
ności (54) może przyjmować tylko takie wartości, dla których
wyższej tabliczki - zmieniają się nieprawidłowo: trudno dostrzec
jakieś prawo, któremu podlegają. Np. dla {nieskończenie wielu) 0-k"<'.;y"<'.;n-k".
liczb pierwszych formy 4k+1 będzierny mieli stale na podsta-
Lewa część tej nierówności jest spełniona dla każdego y,
wie twierdzenia Fermata .,.(n)=8, dla wszystkich zaś liczb
formy 4k+3 - staie T(n)=O. prawa zaś daje jyl<:.1/n-k2 czyli
Ciekawe jest jednak, że jeżeli zamiast oddzielnych wartości (55)
funkcji 7:(n) rozpatrywać ich średnią arytmetyczną:
i wskazuje na to, że musi być n:):- k 2 czyli
.,.(1)+.,.(2)+-r(3)+ ... +7:(nl, (56) -vn<k<i/n.
(52)
n
Ponieważ y musi być liczbą całkowitą, więc nierówności (55)
to przy wzrastaniu liczby n wyrażenie to zachowuje się JUZ można zastąpić przez nierówności
znacznie prawidłowiej, tak jak gdyby nieprawidłowości przebiegu -Ehl n-k 2 )<y<E(v'n-k').
funkcji ?:(n) znosiły się wzajemnie. Okażemy mianowicie, że
Zmienna y może zatem przy danym x=k (nie większym co
średrua arytmetyczna (52) zmierza przy nieograniczonym wzrasta-
niu liczby n clo pewnej granicy. Sprawdzimy to najpierw prak- do wartości bezwzględnej od iln) przyjmować wartości:
tycznie, a później podamy uzasadnienie teoretyczne tego zjawiska. O, ±,1, ±2, ±E(J!'n-k2),
Dla pierwszych dziesięciu wartości funkcji <(n) znajdujemy
bezpośrednio z wyżej wypisanej tabliczki sumę 36; średnia aryt- których jest dokładnie 2E(y' n-k2)+ 1.
metyczna jest więc 3,6. Dla większych wartości n bezpośrednie Oznaczmy ogólnie przez Lk liczbę wszystkich układów x, y,
obliczanie składników sumy spełniających nierów1iości (541, w· których x ma wartość k:; bę
dzie więc:
{53) T(n)=T(l)+.,.(2)+<(3)+ ... +r(n)
(5?) Lk=2E(1 111-k')+1,
staje się
coraz uciążliwsze. Wobec tego postaramy się znaleźć samo zaś k może - jak widzieliśmy - przyjmować wartości
inną drogę dla wyznaczania tej sumy. Rozumowanie, jakie przy całkowite, spełniające nierówności (56), czyli wartości:
tym przeprowadzimy, da się z pewnymi zmianami zastosować ') ±E(yn).
o, ± 1, +
- ~.
w wielu innych podobnych przypadkach.
Liczba T(k) jest liczbą rozwiązań w liczbach całkowitych Mamy więc oczywiście
x i y równania ,(oJ+,(ll+,(2)+ ... ,+,(n)=
=Lo+L 1+L,+ ... +LEl{n}+L1+L-2+.„+L-E({nl·
86 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów. [§ RJ Rozkłady na snmę dwu kwadratów. 8?
Ze wzoru (57) wnosimy, że Uderza nas ;tu, że przy rozrastaniu liczby n średnia wartość
L-k=Lk; funkcji r(n) zmierza do liczby "·
możemy więc napisać
Uzasadnimy to obecnie na drodze geometrycznej. Popro-
wadźmy na płaszczyźnie dwie proste względem siebie prostopadłe,
r(OJ+r(1)+r(2)+. np. proste Ox i Oy. Proste te nazywać będziemy osiami (fig. 1).
Wstawmy tu zamiast Lk ich wartości ze wzoru (57) i po- Po obu stronach każdej z nich po-
łączmy razem wszystkie składniki +
1 (których jest dokładnie prowadźmy szereg równoległych. !/
2E{J'n)+1). Otrzymamy w ten sposób kolejno odległych o jednostkę dłu
gości. Równoległe te ponumeruje-
,I
I I I
4
T(oJ+r(1)-j-r(2J+ ... +dn)=2E{rn)+1 +2E(1/n)+ my w następujący sposób: rów- l ! I
noległe do osi 0.-v: opatrzymy ko-
'z M(3,2) i
+4E(1 n-1=')+4E(J n-2 2 )+ ... +4E(1lll-[E(ii1;)j 0), I I i
m·
1
lejnymi munerami 1, 2, 3, ... idąc I I :
a stąd, zważywszy, że r(0)=1, gdyż O daje jedyny rozkład na
ku górze, numerami zaś -1, - 2, -5-4-;-2-10 1 2 ;
4 '
sumę dwu.kwadratów 0=0 2 +0', otrzymujemy według (53): -3 .... idąc ku dołowi; podobnie I I I
T(n)=4E(l/n)+4E(rn-1")+4E(1/n-22 )+4E(r1n-3 2 )+ ... , równoległe do osi Oy opatrzymy
-2
_, I I !
I I '
gdzie składniki szeregu po prawej stronie należy wypisywać do-
po prawej stronie kolejno nume- .4
_,I I I
rami 1, 2, 3, .. „ po lewej zaś-nu I I
póty, dopóki pod pierwiastkiem otrzymujemy wartość dodatnią.
Piszemy to w z>vięzłej postaci: merami -1, -2, - 3, . . . Same
osie opatrzymy numerem O. Fig. 1.
Eir'nl
(58) Odrozororoaniem (albo obrazem) rozkładu x'+y2 będziemy
T(n)=4};E(v·;-;--0). nazywali ten punkt M płaszczyzny, który leży na przecięciu się
f,:=O
prostopadłej x do osi Ox z prostopadłą y do osi Oy.
Obliczmy na podstawie tego wzoru 1'(100). Dostaniemy:
Tak np. odwzorowaniem rozkładu 32 +22 będzie punkt M,
T(100)=4[E(J 10o)+E(j199)+E(1 19b) + E(i '91)+E(ii84)+ oznaczony na fig. 1; odwzorowaniem rozkładu (-4) 2 +(-3)2 jest
punkt P, a odwzorowaniem rozkładu 02 +02 - punkt O. Punkty
+E{11 1s)+E(164)+E(v5T)+E(1 :36)+E(119)]=
leżące na przecięciu dwu którychkolwiek prostych (nie wyłącza
=4(10+9+9+9+9+8+s+z+6+4J74·79=316. jąc osi\ czyli punkty o współrzędnych całkowitych, nazywamy
Stąd jako średnią liczbę rozkładów na sumę d'~n kwadra- pwik:fami sieciomymi. Jasne jest, że każdemu rozkładowi x 2 +y 2
tów dla pierwszych 100 liczb otrzymujemy 3,16. odpowiada pewien punkt sieciowy i na
Obliczmy jeszcze T(400). W myśl wzor~L (58) dostajemy: odwrót, każdy punkt sieciowy jest !I
obrazem jakiegoś rozkładu x"+y'.
'/, T(400)= E(r 400) + E{r399)+ E( (39(;) + E{J391)+ E{1 3~.i) + 'iVeźmy pod uwagę punkt sieciowy M
+E(i 375)+E(J .36+)+E(1'351)+E(i 1 336)+E(1 .3-19)+E{1/-3()())+ M, który jest obrazem rozkładu x"+Y"·
Na podstawie twierdzenia Pyt ag o- !I
+E(J 279)+E(J256)+E{12s1)+E(1/2(4)+E(r 115)+E(1144)+ r as a odległość OM równa jest
+E(J 1IT)+E(1 ?6)+E(J39)= r.0+y" (fig. 2). Wnosimy stąd dalej. --o-1.::'.------'--
że rozkładom x, y, spełniającym nie-
= 20+ 19+ t9+ 19+19+19+19+ 1s+ 1s+ 1:- + 17 + równosc x"+ y' •<n, odpowiadają Fig. 2.
+ 16+ Hi+ 15+14+ 13+12+10+8+6 = 31J. punkty sieciowe, leżące wewnątrz lub
Stąd T(400)=4·314= 1256 czyli T(JOQ):'JOO= 3,14. na obwodzie kola zatoczonego prmhieniem l Il dokoła punktu O.
88 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów.
[§ 8] Rozkłady na sumę dwu kwadratów. 89
Tak np. dla n=400 wobec znalezionego T(400)=1256,
wewnątrz i na kole zatoczonym promieniem R=20 dokoła pun-
Zważywszy, że n{2<5 i że przy naturaluym n mamy
ktu O, znajduje się dokładnie 1257 punktów sieciowych. o<~-'-1 <1 <i 111,
Przyporządkujmy każdemu punktowi sieciowemu kwadrat
o jednostce pola, mający ów punkt za środek, a boki rów- możemy napisać uierówności:
noległe do osi (fig. 3). Pole P, zajęte przez kwadraty odpowia-
dające punktom sieciowym, nie wychodzącym poza obwód n(vn+ ~-)'-1 = nn+nJ12·Jln+'.'1'.-1< nn +66i",
V2 2
koła K, jest więc dokładnie równe liczbie takich punktów
+
czyli sumie 1 T(n). Z łatwością jednnk spostrzegamy, że pole P n(iln- ~-) -1= nn-nJ,-2·1·n+:7:-1> nn-6Jf;;-,
V2
2
2
jest równe w przybliżeniu polu koła K, i możemy nawet bli-
żej określić stopień tego przybliżenia. na mocy których (61) daje nn-61•ill<T(n)<nn+61!n, czyli
Jeżeli mianowicie zakreś [T(n)-nn! < 6{n przy wszelkim naturalnym n, skąd natychmiast:
!I limy z punktu O koło o pro-
(62) :I(n)_nl< 6_.
. . .1-+
nnen1uJl n , 11-, to zważyw- i 71 i Jin
v2 Niech s będzie dowolną liczbą dodatnią.
Dla dostatecznie
• Cl [!] ••
szy,
.
że .J- jest uajwiększą od-
Jl 2
36 6
wielkich n, mianowicie dla wszystkich n?> 8 2 będzie -;= < s;
ległością punktów kwadratu
in
zatem lewa strona wzoru (62) jest mniejsza od s. Możemy więc
o jeduostce pola od jego środ
powiedzieć, że dla dostatecznie wielkich n średnia arytmetyczna
ka, wuosimy, że wszystkie
kwadraty tworzące pole P bę T(n) -r(1)+:_(2J+-r(3J+ . . . +-r(n)
dą leżały wewnątrz takiego n n
koła, co' uajwyżej dotykając rozm się od liczby n dowolnie mało. Wyrażamy to, mow1ąc, że
jego obwodu. Pole zajęte przez ta średnia arytmetyczna zmierza do granicy n, gdy n wzrasta
Fig. 3. nie będzie więc mniejsze od nieograniczenie, i piszemy:
pola koła:
§ 9. Rozkłady liczb naturalnych na sumę trzech kwadratów. Przypuśćmy teraz, że dla liczby całkowitej k istnieje przy-
Twierdzenie H. Na to, aby liczba naturalna n rozkładała się najmniej jedna taka liczba naturalna /, że liczba 41 (8k+?J roz-
na sumę kmadratóro trzech liczb całkoroitych, potrzeba, aby nie kłada się na sumę trzech kwadratów. Niech l 0 będzie n ajm niej-
była ona postaci 41(Sk+?) dla żadnych k i Z calk01vitych nie- :S zą z takich właśnie liczb naturalnych Z. Jest więc:
ujemnych.
Dowód. Okażemy najpierw, że żadna liczba całkowita {63)
postaci Bk+c nie rozkłada się na sumę trzech kwadratów.
Przypuśćmy przeciwnie, że przy pewnym całkowitym k oraz Lewa strona tej równości musi być podzielna przez 4, sko:ro
pewnych całkowitych x, y, z jest 10>1. Stąd łatwy wniosek, że liczby x,y,z albo są wszystkie trzy
parzyste, albo jedna z nich parzysta, a dwie nieparzyste. Lecz
Bk+ 7=x"+ y"+z2 • w ostatnim przypadku suma x"+y 2 +z" byłaby - jak łatwo wi-
P~ lew~j stronie mamy liczbę nieparzystą; wnosimy stąd n:a- <lzieć - postaci st+2 albo postaci st+6 (zależnie od tego, czy
tychmia~t, ze . albo wszystkie trzy liczby x, y, z są nieparzyste, -0wa liczba parzysta jest podzielna, czy niepodzielna przez .i),
albo ~wie z mch są parzyste, a jedna nieparzysta. a. więc w każdym razie liczbą niepodzielną przez 4, co niemożliwe.
. Nr~ch m będzie liczbą nieparzystą, a więc m= 2t+1, gdzie Muszą więc wszystkie trzy liczby x,y,z być parzyste, a zatem:
t Jest hczbą całkowitą. Zatem
x=2~,
m 2 =4t(t+1l+1.
. Jeż~li t jest parzyste, to 4i jest podzielne przez 8; jeżeli zaś gdzie ~. 17,C są całkowite. W stawiając te wartości do wzoru (63),
i jest meparzystc, to t+ 1 jest parzyste i 4(t-I- 1) jest podzielne .otrzymalibyśmy skracając przez 4:
przez 8. W każd)_'m więc razie iloczyn 4t(t+ 1) jest podzielny
przez 8. Oznaczając go przez 8 u, gdzie u jest całkowite, otrzy- 410- 1 (sk+7) = ~"+11 2 +c2 •
mujemy
Rozkład
ten nie może zachodzić dla 10 =1, gdyż dowie(Uiśmy
m 2 =8u-l-1.
wyżej, że żadna liczba postaci Bk+c nie rozkłada się na sumę
Do:vieclliśmy zatem, że kwadrat liczby nieparzystej zawsze trzech kwadratów. Jeżeli jednak 10 >1, to 10 -1 jest liczbą natu-
~rzystaJe do 1. wcc~ug modułu 8. Co się zaś tyczy kwadratu ralną, co przeczy założeniu, że 10 jest najmniejszą liczbą na-
liczby parzystej, to, Jako podzielny przez 4, przystaje 011 zawsze turalną I, dla której 4 1(Sk+?J rozkłada się na sumę trzech
do O lub,~ w~dług modułu 8. Biorąc to pod uwagę, wnosimy kwadratów.
z łatwoscrą, z: suma kwadratów trzech liczb nieparzystych Twierdzenie 14 jest więc dowiedzione.
zaws,ze przyst_aJe do 3 (mod 8), suma zaś 'kwadratów trzech liczb Godne uwagi jest, że twierdzenie 14 daje się odwrócić: można
z ktorych chne są parzyste, a jedna nieparzysta, przystaje alb~ mianowicie dowieść, że każda liczba naturalna, nie mająca postaci
8!;
do. 1 (i_nod 8), albo do 5 (mod pierwszy przypn elek zachodzi, gdy 4 1(Bk+Zl dla żadnych calkomitych k i I, rozkłada się na swnę
obie. hcz?y parzy:ste są po_ dzielne lub obie niepodzielne przez 4, kroadratóm trzech liczb całkowitych.
d~ugi z~s - gdy Jedna z hczb parzystych jest podzielna, a druga Dowód tego twierdzenia jest długi. Podał go Gauss, a na-
mepoclzrelna przez .i.
st~pnie uprościli Lejeune-Dirichlet i Landau 1 ). Przytocze-
W ~ad1:ym atoli z tych przypadków nie otrzymujemy liczb nie tego dowodu przekraczałoby jednak ramy niniejszego dzieła.
P~_zyst~Ją_ce1 do (mod B!, czyli l~czby postaci Bk+ 7. Dowiedliśm~
!
>nęc, ze ~adna liczba te.r postaci nie rozkłada się na sumę trzech ') Ob. E. Landa u, Vorlesungen ilber Zahlentheorie I, Lipsk 1927, str.
kwadratow. 114-125.
92 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia o rozkładach na sumę kwadratów.
(§ 10] Rozkłady na sumę czterech kwadratów. 93
\V szczególności, z twierdzenia tego wynika, że dla każdego Co się zaś tyczy liczby - T(n)=·r(1)+.,,(2)+ +,(n), to
naturalnego n istnieją takie liczby całkowite x, y, z, iż podobnie Jak dla rozkładów na sumę dwu kwadratów (ob. § 7)
Bn+3=x2 +y 2 +z 2 ; moglibyśmy z łatwością wyprowadzić na drodze geometrycznej
jak łatwo widzieć, liczby te muszą być wszystkie nieparzyste, pewną nierówność, rozważając kulę i sześciany zamiast kola
zatem: kwadratów, mianowicie nierówność:
z=2c+1,
skąd
'/an(iln-T-~3) 2 -1 < T(n)< 4/ 8 n(ln+l~3)"-1,
Bn+3=(2a+1) +(2b+1) +(2c+t}
2 2 2, co daje od razu
z której z łatwością wynika, że przy wszelkim naturalnym n jest
71 = ~a+1}+_b_(E±U+c(c+_1l _
2 2 2
IT(n)- 4 / 8 nn Vnl < 10n.
Licz t(t+
. by postaci. -- 1) cl . t Jest
. i·iczJią natura1ną, Można stąd wywnioskować, że
2- - , g zie noszą
nazwę trójkątnych.
(64) n=mp,
gdzie m jest liczbą naturalną, oraz a że prawa strona jest• w myśl (64) i (65) podzielna przez m,
więc możemy przyjąć, że
(65)
gdzie a, b, c, d są liczbami całkowitymi, z których jedna przy- (?O)
najmniej, np. liczba a, nie jest podzielna przez p. gdzie l jest liczbą całkowitą, oczywiście nieujemną. Gdyby było
Oznaczmy przez a, {J, y, o odpowiednio najmniejsze co do war- l =0, to mielibyśmy a,= b, = c, = d 1 =O i w myśl kongruencji
tości bezwzględnej reszty liczb a, b, c, d według modułu p. Zatem: dla liczb a1 , b1 , c1 , d1 wszystkie cztery liczby a, b, c, d byłyby po-
a=a(modp), .B""'b(modp), y=c(modp), o""'d(modp), dzielne przez m. Wynikałoby stąd, że suma kwadratów tych
liczb, czyli liczba n, jest podzielna przez m', a zatem wobec (64),
(66) lfJI<~, irl<~, że liczba p jest podzielna przez m, co niemożliwe, gdyż p jest
liczbą pierwszą, m zaś spełnia nierówności (68). Liczba l musi
Z kongruencji tych wynika, że a jest niepodzielne przez p więc być naturalna.
oraz Przypuśćmy, że
gdzie k 2 , k, i k, są liczbami nieparzystymi. Stąd w myśl (64), 65) Ponieważ lewa strona tej równości jest liczbą naturalną, więc
i (72) jest n=2qp=ą 2 (1~ 12 +k 2 2 +k 3 2 +k 4 2 ), a zatem przynaj~niej jedna z liczb t nie jest zerem. Gdyby wszystkie
2 p = q(k, 2 +k, + k.2 + kf).
2 czt~ry liczby t były podzielne przez p, to jedna przynajmniej
z meli - ta mianowicie, która nie jest zerem - byłaby co do
Kwadrat liczby nieparzystej daje - jak wiemy -; przy dzie-
bezwzględnej wartości niemniejsza od p, zatem jej kwadrat - od
leniu przez 4 resztę 1; zatem prawa strona otrzymanej równości
p 2 • Byłoby więc lp??p 2 , skąd l>p, wbrew (73) i (67). Przynaj-
jest podzielna przez 4, gdy tymczasem lewa strona nie jest po-
mniej jedna z liczb t nie jest zatem podzielna przez p.
dzielna przez 4, gdyż p jest liczbą pierwszą nieparzystą.
. Wzór (?6) przedstaw-ia więc rozkład liczby naturalnej podziel-
Równości (71) zachodzić więc nie mogą. Znaczy to, że w jed-
neJ przez p na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych,
nej przynajmniej z nierówności (69) jest wyłączony znak rów-
z których jedna przynajmniej nie jest podzielna przez p. W myśl
ności. Pociąga to za sobą - jak łatwo widzieć - nierówność
definicji liczby n musi wi~c być n<;. lp, czyli wobec (64i mp< lp,
1 2
a, 2 +b, 2 +c, 2 +a, 2 <4 4n , skąd m <l, wbrew {73). Nie może więc być m + i.
Jest zatem m = 1, skąd wobec (74) i (75) dostajemy równość
czyli wobec (70) nierówność Im< m 2 , s~ąd p=a 2 +b 2 +c 2 +ll2, c. b. d. d.
(73) l<m. U IV ag a. Zastępując w tożsamości Eu 1er a (7-±) odpowiednio
Weźmy teraz pod uwagę tożsamość Eulera: b,c,d, b,,c,,d 1 przez bi/X:, Cl y,
dy.xy, b 1Jx, c 1Jiy, d,r 1xy,
(a2+ b2+c2+a2) (a,2+b,2+c,2+a,2) = otrzymujemy ogólniejszą tożsamość Lagrange'a:
(74) =(aa 1 +bb1 +cc 1 +dd 1) 2 +(ab 1 -ba,+cd1 -dc1) 2+ (a'+ b' x+c'y +d'xy) (a 12 +bt'x+c/y +d,'xy) = .
+(ac1 -ca1 +db1 -bd1) 2+(ad 1 -da,+bc 1 -cb 1) 2. =(aa,+ bb 1 x+cc 1 y+dd,xy)'+ (ab 1 -ba1>+cd1 y-dc1 y) 2 x+
Lewa strona tej tożsamości równa jest w myśl (65), (64) i (70) +(ac 1 -ca1 +db 1 x-bd 1 x) 2 y+(ad1 -da1 +be1 -cb 1 )"xy.
liczbie m 2 lp. M. Brio schi 1) podał tożsamość, wyrażającą iloczyn dwu
Z kongruencji dla a 1, b 1 , c1, d 1 wynika, że możemy przyjąć: sum 8 kwadratów przez sumę 8 kwadratów, mianowicie
a 1 =a+ma2, c1 =c+mc 2, (a2 +b2 +c2 +d2 +e2 +f2+g 2 +h2 )·
(75)
b,=b+mb2 , d 1 =d+md 2,
-~+~+~+~+~+~+~+~=
gdzie a 2, b,, c2 , i d2 są liezbai:ni całkowitymi.
Wzory (75) dają w jednej chwili =(aa, +bb 1 +cc1 +dd1 +ee1 +ff1 + gg +hh +
1 1)
2
Z kongruencji tej wynika, że u 2 - v2 =(u+ul(u-v) jest po- rech kwadratów. Twierdzenie to uogólniamy natychmiast na do-
dzielne przez liczbę pierwszą p, tymczasem nierówności (78) da.ją: wolną liczbę czynników. Ponieważ zaś każda liczba naturalna
większa od 1 albo sama jest pierwsza, albo rozwija się na ilo-
p-1 p-1 czyn samych czynników pierwszych, więc w myśl lematu II
--2-<u-v-<·-2-·
każda liczba naturalna większa od 1 rozkłada się na sumę czte-
rech kwadratów. Liczby O i 1 również rozkładają się na sumę
1) A. Genocchi, Annali di Materoatica, Seria 1, tom 3 (1860), str. 202-206.
') S. Ramanujan, Proceed\ngs o! the Cambridge Philosaphical Society, czterech kwadratów:
tom 19, I (1916), str. 11-21.
?*
[§ 10] Rozkłady liczb naturalnych na sumę czterech kwadratów. 101
to() ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Elllera i Fermata.
2. Dowieść, że każda liczba naturalna mniejsza od 112 jest sumą kwadra- roilych, z których co najmniej dmie są różne od zera.
tów czterech liczb całkowitych, z których co najmniej jedna jest równa O !nb 1. Dowód. Wobec twierdzenia 15 wystarczy ograniczyć się do liczb natu-
. oraz że liczba 112 nie ma już tej własności. ralnych n>t, będących kwadratami.
3. Dowieść, że każda liczba wymierna nieujemna jest sumą kwadratów Jeżeli n jest kwadratem liczby parzystej, n= (2m)', to oczywiście
czterech liczb wymiernych. n=m'+m'+m'+m', gdziem jest liczbą naturalną.
Jeżeli zaś n jest kwadratem liczby nieparzystej, n= (2m +
1)'. gdzie wo-
Dowód wyniku z twierdzenia Lagrange'a i z tego, że J_= 1'':, bec n>1 liczba m jest naturalna, to n>3' i liczba n-4=(2m+1J'-2 2 jest
m m"
naturalna postaci Sk+ 5, a zatem w myśl twierdzenia Gauss a jest sumą kwa-
4. Dowieść, że każda liczba naturalna mniejsza od 448 jest sumą kwadra- dratów trzech liczb całkowitych nieujemnych, z których co najmniej dwie są
tów czterech liczb całkowitych, z których co najmniej jedna ma wartość bez- dodatnie (gdyż liczba postaci Sk+5 nie może być kwadratem). Liczba n jest
względną niewiększą od 2, oraz że liczba 448 już nie ma tej własności. więc wtedy sumą czterech kwadratów liczb całkowitych, z których co najmniej
5. Dowieść, że w każ<iym rozkładzie liczby 4m. 7 na sumę kwadratów trzy są dodatnie.
czterech liczb całkowitych każdy ze składników ma wartość bezwzględną nie- 9. Dowieść. że żadna liczba postaci 22k+i, gdzie k =O, 1, 2, ... , nie jest
mniejszą od 2m-i. sumą kwadratów czterech liczb naturalnych.
Do wód Przypuśćmy, że istnieją liczby tej postaci, będące sumami
'I S. Tur ski, Bnl!etin de la Socićte Royale des Sciences de Liege 1933, kwadratów czterech liczb naturalnych. Niech 2•k+i będzie najmniejszą
nr 3. Por. też ćwiczenie 7, str. 101.
')Ob. np. D. Barbilian, Mathematica 22 (1946), str. 159-169. 1) p. str. 100.
'I Ob. K. F. Roth, Proof thai al most all pasilioe iniegers are sums of ') W rozdziale XVI, § 6, podamy inny dowód tego twierdzenia, nie oparty
sqnare, a posifive cube and a fourth pomer, Journal of London Mathematical na twierdzeniu Gauss a.
Society, tom 24 (1949), str. 4-13.
102 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata.
[§ 11] Twierdzenie Waringa. 103
z nich. Musi tu być. k>O, a zatem 22k+J ="O !mod 8). Mamy więc
22k+i = n 12 +n,'+ n,'+ n.1', gdzie liczby ""n,,""' n 1 są naturalne. Gdyby nie kwadratów. Twierdzenia tego dotąd jednak nie udowodniono ani
wszystkie one były parzyste, mielibyśmy ni'+n,'+n:i'+n,1'·=4 lub ""'2 lmod 8), nie obalono. G. H. Hardy i J. E. Littlewood dowiedli, że jest ono
co niemożliwe. Jest więc "' = 21, dla i= 1, 2, 3, 4, gdzie liczby 11 są naturalne, prawdziwe dla wszystkich liczb naturalnych niewiększych od 101090 •
skąd 22k-l=z1 2 +1,>+v+z,2, wbrew określeniu liczby,22 k H
\Viadomo też, że każda dostatecznie wielka liczba naturalna
10. Dowieść, że żadna liczba naturalna postaci 22k+1 nie jest sumą kwa-
dratów trzech liczb naturalnych.
jest sumą 17 czwartych potęg liczb całkowitych. Dowiedli tego
jednocześnie Estermann 1 ) oraz Davenport i Heilbronn 2 ).
Do wód jest analogiczny do dowodu z ćwiczenia 9,
Zajmiemy się tutaj przypadkiem s=4; można wówczas przy-
11. Dowieść, że liczba naturalna 89 nie jest postaci 11x'+Y' cllu x i y
całkowitych, lecz jest tej postaci dla x i y wymiernych. jąć k = 53. Udowodnimy mianowicie
go tym bardziej, gdyż z rozwiązalności (w liczbach całkowitych Z nierówności (90) >vynika, że każda z liczb x; jest mniejsza
nieujemnych) równania (88) wynika tym hardziej rozwiązalność od 3; liczby te mogą więc być równe tylko O, 1 lub 2. Załóżmy,
(w takich liczbach) równania że wśród k, składników prawej strony wzoru (91) mamy l rów-
n=x 1'+x 2'+ ...+xk'+xk+1'+ ... +xk+1'. nych 2', m równych 1, oraz q równych O; liczby l, mi q są oczy-
wiście całkowite nieujemne. Będziemy mogli napisać:
Mianowicie wystai·czy. wyznączyć liczby x 1 , x 2 , ••• , :x:k z rów-
nania (88) i przyjąć. Xk+1 = Xk+2 = ... = Xk·+l =O. (92) k,=l+m+c(>-l+m,
Wobec tego dla każdego wykładnika naturalnego s istnieje (93) n=2'l+m,
i1ieskończenie wiele odpowiednich liczb naturalnych k; oznaczmy
przez ks najmniejszą z nich. ~kąd
u ~
'.>•[
n~- czyi·1 l ~·
< !!_
2s' a że w mvśl
.} (89) J. est n< 2' E (~)'
,2s
Tak więc liczba naturalna k, jest wyznaczona przez następu
jące dwie własności: więc l<E(f,) czyli
1° Każda liczba naturalna n rozkłada się na sunu; k, skład
ników, z których każdy jest s-tą potęgą liczby całkowitej nie-
ujemnej. (94) Z<E(;:)-i.
2° Istnieje przyuajnmiej jedna liczba naturalna, nie rozkłada
Wobec (93) mamy m=n-2'1, n zatem
jąca się na sumę k,-1 składników, które są s-tymi potęgami liczb
całkowitych nieujemnych. (95) z+m =z+ (n-2'1) = n-(2' -1) Z.
Obliczmy np. k2 • Ponieważ każda liczba naturalna jest sumą Ponieważ s jest liczbą naturalną, więc 2'-1 jest liczbą do-
czterech kwadratów oraz istnieją liczby naturalne, które nie są <latnią. Mnożąc przez tę liczbę nierówność (94), dostajemy
sumami trzech kwadratów, wnosimy, że k 2 = 4. Dla s > 2 znamy
dotychczas jedną tylko wartość k,, mianowicie k 3 =9 (Wiefe- (2'-1) 1<(2'-1) [ EG'.)-1 ],
rich, p. str. 102). Dla niektórych s>3 znamy jedynie granice,
w których liczby k, są zawarte. skąćl na mocy (95)
Tak np. na podstawie dowiedzionego twierdzenia 17 możemy
twierdzić, że k 4 <
53. z+m>n-(2'-1) [ E ( ;:)-1].
Jest to górna granica dla liczby k 4 • Pokażemy teraz w jaki
sposób obliczać można dolne granice dla liczb k„ Prawa strona tej nierówności równa jest na mocy (89)
Weźmy pod uwagę liczbę
2•E( ;:)-1-(2'-1) [ E ( ;:)-1] =E (;:)+2• - 2.
(89) n=2'E(~)-i.
Wobec (92) możemy więc ostatecznie napisać
Na mocy definicji symbolu E(x) ,(str. 49) jest zawsze 'E(x) < x;
wzór (89) daje więc w jednej chwili (96) k, > E ( ;:) +2'-2.
(90)
oczywiście liezbą naturalną. Na mocy określenia liczby k,
n jest Prawa strona tej nierówności jest właśnie dolną granicą dla
możemy powiedzieć, że istnieją takie lic2lh)" całkowite nieujemne liczb k„
X; (i=i,2„ .. ,k,), iż
Dla s=2 nierówność (96) daje k,>E(~)+2 2 -2=2+4-2
(91)
ezyli k 2 >4 (wyżej dowiedliśmy nawet, że k, = 4).
108 ROZDZIAŁ IV. Twierdzenia Wilsona, Eulera i Fermata. [§ 11] Twierdzenie 'Varinga. 109
720k-360=(k+3) 5 -2(k+2) 5 +Jc 5 +(k-1) 5 -2(k-3) 5 +(k-4)" Dickson dowiódł również, że każda liczba naturalna jest
sumą 4223 dwunastych potęg liczb całkowitych natomiast liczba
wystarczy dowieść, że każda liczba calkoroita k przystaje roedług 3)12
212 E (Z -1 nie jest sumą mniej niż 4223 dwunastych potęg liczb
modułu 720 do sumy drou piątych potęg liczb calkoroitych.
Okażemy przede wszystkim, że całkowitych.
x=x 25 (mocl 720) dla (x, 720)= 1. · ĆWICZENIA. 1. Dov;:ieść, że liczba rozkładów liczby naturalnej na sumę
sześcianów dwu liczb całkowitych nie prze,~yższa podwójnej liczby jej dziel-
Rzeczyw·iście, dla (x, 720) = 1 mamy w myśl małego twierdze- ników naturalnych.
nia Fermata x'=x(mod 5), skąd x"=x(mod 5). W myśl zaś Dow ód. Jeżeli n=x'+y', to n= (x+yl (x'-xy+y'), zatem x+y = ± d,
twierdzenia Eulera 2) jest x'=1(mod 9), skąd x 2'1 =1(mod 9)
oraz x 25 =x(mod9). Podobnie, w myśl twierdzenia Eulera jest
gdzie djn, A więc y= ±d-x i x'-xy+y'= ±-;[. skątl 3x' +3dx+d'+ .;[=o.
x 8 =1(mod 16), skąd x 24 =1(mod 16) oraz x 25 =x(mocl 16). Mamy Aby równanie to posiadało pierwiastki rzeczywiste, potrzeba, żeby było
więc x . x 25 (mod 5, 9, 16), skąd x=x 25 (mod ?20), gdyż 720= 5·9·16 9 d'- 12 (d' +.;fi> O czyli ± !~n -3 d'> O, co jest możliwe tylko przy znaku
i (5,9)=(5,16)=(9,16)=1.
górnym. Otrzymamy ~.N ten sposób {dla danego d n) co najvryżej d-wie wartości
Niech teraz k będzie dowolną liczbą całkowitą. Możemy ją
1
tem a== 1 + c25 (mod ?20), a że wobec (b, ?20) = 1 mamy b = 2. Dowieść, że żadna liczba formy 7 k + +
3 ani 7 k 4 (gdzie k jest całko-·
=b 25 (mod 720), więc k=ab~b 25 +(c 5 b 5 ) 5 (rnod ?20). wite) nie jest sumą sześcianów dwu liczb całkowitych.
Jeżeli zaś jedna z liczb a, {3, y jest równa zeru, np. a>O, {3>0 Wskazówka: sześcian każdej liczby całkowitej jest formy 7t lub 71± 1.
+
i y =O, to a= 55 c, gdzie - jak łatwo widzieć - jest (c, 720) = 1; 3. Dowieść, że żadna liczba formy 9k+4 ani 9k+5 nie jest sumą sześ
cianów trzech liczb całkowitych.
zatem c = c 25 (mod 720), skąd znowu wnosimy, że k przystaje we-
Dowód. Z rozwinięcia (3t± 1)' wynika, że sześcian liczby całkowitej jest
dlug modułu ?20 do sumy .dwu piątych potęg. formy 9t lub 9t ± 1, suma zaś trzech liczb tych form nie może być liczbą for-
Jeżeli dwie z liczb a, {3, y są równe zeru, np. a> O, f3 =O my 9k+4 ani 9k+5.
+
i y =O, to a= (3.5) 5 c, gdzie (c, 720) = 1 i dalej rozumujemy 4. Przedstawić liczbę 1729 dwoma różnymi sposobami jako sumę sześcia
jak poprzednio. nów dwu liczb naturalnych.
Jeżeli wreszcie a=f3=y=O, to a=1 i k=b, gdzie (b,720)=1; Odpowiedź: 1729= 10'+9'= 123 +1 3• IR am a n uj a n)
zatem k="(b5 ) 5 +0 5 (mod ?20). U nnt g a. Można dowieść, że jest to n aj m n i c j sza liczba naturalna, roz-
k1adująca się d,,,oma różnymi sposobami na sumę sześcianów dwu liczb natu-
Tym samym. twierdzenie 19 zostało udowodnione.
ralnych (jeżeli rozkładów różniących się tylko porządklrm składników nie
Dickson ogłosił 3) dla naturalnych n< 300000 tablice 11 aj- uważać za różne).
m n i ej szych liczb k (zależnych od n) takich, że n rozkłada się
funkcji 6l(n).
§ 2. Suma dzielników liczby naturalnej. Oznaczmy symbo-
ĆWICZENIA. 1. Znaleźć najmni.ejszą liczbę naturalną, mającą 30 dziel- lem a(n) sumę wszystkich dzielników naturalnych liezby n. Na
ników'). mocy twierdzenia 1 (§ 1) jest więc
Odpowiedź: 720.
2. Dowieść, że liczba wszystkich rozwiązań równania xyz =n w liczbach (6)
naturalnych x,y, z (dla liczby n naturalne.i) równa jest };@(d), gdzie sumowanie
d:n
gdzie sumowanie rozciąga się na wszystkie układy liczb całkowi
rozciąga się na wszystkie dzielniki naturalne d liczby n. (W i n o gr ad o w) tych (4), spełniających nierówności (3).
Więc np. dla n= 10 rozwiązań tych jest 9. Lecz ~ jak łatwo widzieć ~ każdy składnik prawej strony
3. Dowieść, że jeżeli n jest liczbą naturalną większą od 1, to w ciągu wzoru (6) otrzymujemy. i to tylko raz jeden, rozwijając iloczyii
nieskończonym
El(n), l'Jl'i(n), eee(n), (1 +P1+P1 2 + ... +p," 1) {1+P2+P2 2 +•··+P2a'l „.
wszystkie wyrazy, poczynając od pewnego miejsca, są równe 2. .„ (1 +Pk+Pk"+„.+P•·"kJ,
Okazać, że miejsce to może być dowolnie dane z góry.
a z drugiej strony, każdy wyraz rozwinic;cia tego iloczynu jest
4. Dowieść, że dla wszelkich naturalnych n jest e (n)<2v'n. jednym ze s!,ładników sumy (6). Stąd
Do wód wynika stąd, że z dwu wzajemnie dopełniających się dzielników
Twierdzenie 3. Suma a(n) dzielnikóro naturalnych liczby na-
liczby n co najmnief jeden jest niewiększy od v'n.
turalnej n wynosi
5. Niech Z będzie zbiorem wszystkich liczb tzw. najbardziej złożonych,
czyli takich liczb naturalnych n, które mają więcej dzielników niż każda liczba p,a1+1_1 p.,a,+1_1 Pkak+1_.1
naturalna mniejsza ocl n. en a(n)= - - -
p1 -1
-- · - -
p"-1
· -.„ · --·-----.
Pk-1
Dowieść, że zbiór Z jest nieskończony i wyznaczyć pierwszych 10 liczb
tego zbioru. •J'-1 ~ 3 -1
Do w ó d. Liczby 1 i 2 należą oczywiście do zbioru Z. Załóżmy że liczba Więc np. 0(100) =~=i· ~·=-f =": ·3f= 217; istotnie, wypisu-
naturalna m należy do Z. Istnieją liczby naturalne n mające więcej niż fil (m) jąc kolejne dzielniki liczby 100, dostajemy
dzielników, np. liczba 2191ml ma l'l(ml+1 dzielników. Niecli n będzie naj-
mniejszą z nich i niech k będzie liczbą naturalną mniejszą od n.
Jeżeli k<m, to Ei(kJ<e(m) na mocy założenia, że m należy do zbioru z,
<
oraz El(m) E!(n) na mocy określenia liczby n; jest więc El(kl< e(n). Jeżeli zaś Wzór (7) pozwala ułożyć tabliczkę kolejnych wartości funk-
m<k<n, to na mocy określenia liczby n i założenia, że k<n, jest l'l(k)< fil(m), cji a(n):
skąd znowu fil(kl< @(n). Liczba n nale~y więc do zbioru Z, a przy tym jest
większa od m, ho skoro m należy do zbioru Z, to n<m pociąga l'l(nl< fil(m), a(1)=1, o(2)=3, a(3)=4, o'.4)=7, a(5)=6,
w brew określeniu liczby n.
o(6)=12, a(:) =8, o(8)=15, o;9)=13, cr(lO)= 18.
'I Szczegółowe rozwiązanie podaje G. Chrystal, Algebra, część II, \V § 7 poznamy sposób obliczania sumy kolejnych war-
Londyn 1900, str. 538, Example 2.
tości a:n).
8*
I
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że dla naturalnych n jest Suma dzielników liczby n, mniejszych od n, jest oczyw1sc1e
równa a(n)- n. Dla liczby do·skonałej n otrzymujemy więc rów-
u(3n-1) o=O (mod 3). nanie a(n)-n=n, czyli
Do wód 1) wynika otąd, że z dwu dopelniających się wzajemnie dzielni- (8) a(n)=2n.
ków liczby 3n-1 jeden musi być formy 3k-1, drugi zaś formy 3k+t, a więc
ich suma jest podzielna przez 3. Wyznaczymy wszystkie liczby doskonałe parzyste. Udo-
2. Dowieść, że dla naturalnych n jest:
wodnimy
Twierdzenie 4. Na to, aby liczba parzysta n była doskonała,
a(4n -1) c= O (mod 4), a(6n-1) o=O (mod 6), 0-(811-1) ""O (mod 8). potrzeba i wystarcza, by była ona postaci 2s-l (2' - 1), gdzie 2' - 1
Wska z ów ka. Dla 8n -1 oprzeć się na uwadze, że z dwu dopełniają jest liczbą pienvszą.
cych się dzielników tej liczby zawoze nlbo jeden jest pootaci Bk- I, a dmgi Do wód. Niech n będzie liczbą doskonałą parzystą. Rozwi-
8!:+"1, albo jeden jest postaci 8!:-3, a drngi 8k+3. jając· n na czynniki pierwsze, otrzymamy
3. Dowieść, że dla na!uralnych n jest:
(9)
a(12n-1)~ O (mo<l 12), a(24n-1)~o (mod 24).
gdzie s jest liczbą naturalną większą od 1, l zaś jest liczbą nie-
Do wód wynika stąd, że liczba 12n-1 jest zarówno postaci 3k -1 jak parzystą i
4k-1, liczba zaś 24n-1 jest zarówno postaci 3k-1 jak Sk-1.
Nie wiadomo, czy prócz liczb m = 3, 4, 6, 8, 9, 12 i 24 ::są .Jeszcze inne
takie liczby naturalne m, iż a(mn-1)~0 (mod m) dla każdego naturalnego n. >la mocy 17) jest:
4. Dowieść, że sum'1 odwrotności wszystkich dzielników liczby naturalnej n 2' - 1 p.,"'·' 1 - 1 Pk"k-;-1 - J
. a(n) a(11) = - - - · ---------· · - - - - - -
wynosi ~i-i-· . 2-1 P2-1 ... Pk-1 '
- P2"'+1-1 Psas-0-1 -1 Pk"k+1 -1
§ 3. Liczby doskonałe.
Metoda Euklidesa. Wyznaczanie a(/)----1- · ---1-····· 1 '
p,- p,- Pk-
pierwszych dziesięciu liczb doskonałych parzystych. Istnieje
nieskończenie wiele liczb naturalnych n, których suma dzielni- skąd
ków naturalnych mniejszych od n jest mniejsza od 11, np. wszyst- a(n) = (2' -1)a(l).
kie liczby pierwsze i wszystkie potęgi liczb pierwszych. Istnieje · \Yobec (8) (9) mamy więc
też nieskończenie wiele liczb naturalnych n, których suma dziel-
(1()) (2' -1)a(l) = 2'l.
ników naturalnych mniejszych od n jest większa od 11, np.
wszystkie liczby postaci. n=2a.3, gdzie a=2,3,.„ Nie wiadomo lloczyn po lewej stronie równości (10) jest podzielny przez 2'.
natomiast, czy istnie,je nieskończenie wiele liczb naturalnych n, Lecz czynnik (2' - 1) tego iloczynu, jako' liczba nieparzysta, jest
które są równe sumie swych dzielników naturalnych mniejszych pierwszy względem 2'; wobec tego drugi czynnik musi być po-
od n. dzielny przez 2-':
Liczby takie nazywamy doskonałymi. (11) a(l)=2'q,
Znamy ich tylko 12 i nie wiemy, czy istnieje ich więcej.
gdzie q jest liczbą naturalną. W nosząc tę wartość do wzoru (10)
Największa ze znanych liczb doskonałych ma 77 cyfr.
i skracając przez 2', otrzymujemy:
Najmniejszą liczbą doskonałą jest - jak łatwo widziet; - liczba
6=1+2+3. Następną po niej jest liczba 28=1+2+4+7+14. (12) (2'-1)q=I,
co możemy też wobec (11) napisać w postaci
'I Inny dowód podaje K. G. Ramanathan, The Mathematics Studeat,
tom II (1943), str. 33. (13) a(l) = l + ą.
118 ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale.
[§ 3] Metoda Euklidesa. 119
z
drugiej strony, wzór (12) wskazuje, że q jest dzielnikiem
Wniosek. Wszystkie liczby doskonale parzyste są zawarte me
liczby I, różnym od I, gdyż q = l pociąga na mocy (12) 2'-1=1,
wzorze 2v- 1 (2P-1) z roarunkie:m, że liczby p oraz 2P-1 są
skąd s = 1, gdy tym czasem s > 1.
pierwsze.
Gdyby oprócz l i q liczba I miała jeszcze inny dzielnik na-
+
turalny. to mielibvśmy oczywiście. a(/)> l q wbrew (13). A więc
Liczbami doskonałymi zajmował się Eu kli cle s, który podał
następującą metodę, ich wyznaczai:.1ia:
liczba. l ma tylk; chrn dzielniki: l i q. skąd widać, że l jest
liczbą pierwszą i ą = 1. „Obliczajmy kolejne sumy składników szeregu
Wzór (12) da.je więc 1=2'-1, wobee ezcgo marny :w myśl (9) 1+2+4+8+1&+32+ ...
(14) Jeżeli suma taka okaże się liczbą pierwszą, to pomnozmy
Dowiedliśmy zatem. że wamnck twicrcb:enia jest konieczny. ją przez ostatni składnik. Otrzymamy liczbę doskonałą".
Okażemy, że jest on zarazem doslatcczny, żeby liczba /1 Opierając się na twierdzeniu 4, czytelnik udowodni z łat
była doskonała. wością, że metoda Euklidesa w istocie wyznacza wszystkie
Załóżmy więc, że 2'- 1 jeśt liczbą pierwszą (oczywiście nie- liczby doskonałe parzyste.
parzystą) 11 Że wzoru (14\. Liczba n rila zatem
i wyznaczmy \Yyznaczymy kilka kolejnych liczb doskonałych parzystych.
rozwinięcie na czynniki pierwsze n= 2•- 1 p, gdzie p = 2' -1, l\fosimy więc przyjmować za p kolejne liczby pierwsze i badać,
skąd na mocy (?) czy 2P - 1 jest liczbą pierwszą. Jest tak istotnie dla p = 2, 3, 5, 7;
2'-1 p 2 -1 .. otrzymujemy wówczas 2P-1=3, ?, 31, 12:', a więc liczby pierw-
a(11) =-.--·---
2-l p-1
= (2'- l) (p+ 1) sze. Stąd dostajemy odpowiednie liczby doskonałe znane już
w starożytności:
czyli wobec· p = 2' - 1
2(2 2 -1)=6, 2"(2 3 -1)=28, 2 4 (2 5 -1)=496, 2 6 (2 7 -1)=8128.
a(n) = (2'-1) · 2',
a więc w myśl (14) Przy większych wartościach p bezpośrednie badanie liczb
2P-1 staje się coraz uciążliwsze. Wielką pomocą jest w tym
a(n)=2n,
względzie następujące
co dowodzi, że n jest liczbą doskonałą. Twierdzenie ;. Jeżeli p>2 jest liczbą pierroszą, to dzielniki
Warunku, żeby liczba 2'-1 była pierwsza, nie można za- pierrosze liczby 2P-1 muszą mieć formę 2 k'p 1. +
stąpić w twierdzeniu 4 warunkiem, żeby liczba s była pierwsza, Do w ó cl. Niech ą będzie dzielnikiem pierwszym liczby 2P-1
ponieważ w~edy liczba 2' -1 mogłaby być złożona i przeto wa- (a więc oczywiście liczbą nieparzystą). Oznaczmy przez d naj-
runek nie byłby wysta~czający. Pozostałby on jednak konieczny: mniejszą liczbę naturalną, dla której liczba 2d - 1 jest podzielna
istotnie - jak la two widzieć - jeżeli 2' -1 jest liczbą pierroszą, przez ą. Liczby takie istnieją, gdyż np. liczba 2P-1 jest po-
to s jest liczbą piermszą. Gdyby bowiem liczba s>1 nie była dzielna przez q. Jest oczywiście d> 1, ponieważ liczba 2 1 -1=1
pierwsza, to moglibyśmy wyznaczyć takie dwie liczby naturalne nie jest podzielna przez q.
m i n, więk;sze od jedności i mniejsze od s, że s = mn. Mogli- Udowodnimy, że każda liczba naturalna x, spełniająca kon-
byśmy wówczas napisać
gruencję
2'-1=2mn_1 = (2'"-1) (1 +2m+2 2 m+.„+21n-1Jm); (15) 2"'=e 1 (mod q),
wobec nierówności 2<m<s byłoby przy tym 3<2'"-1<2'-1, jest podzielna przez d.
więc liczba 2'-1 nie mogłaby być pierwsza. Przypuśćmy bowiem, że liczba naturalna x spełnia kon-
Mamy więc jeszcze gruencję (15) i daje przy dzieleniu przez d resztę dodatnią r.
ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale.
120 [§ 3] Wyznaczanie liczb doskonałych parzystycli. 121
Możemy więc przyjąć x=dt+r, gdzie t jest liczbą całkowitą resztę54. Stwierdzili§my więc, że liczba 8191 jest pierwsza. Stąd
nieujemną. Wobec ·podzielności liczby 2d- 1 przez q mamy: wniosek, że liczba
2d== 1 (mod q), skąd 2d 1 ~ .1 (mod q) i 2x= 2d 1 2'~2' (mod q), co daje
212 (2 13 -1)= 33 550 336
na mocy (15)
2'~ 1 (mod q). jest piątą z kolei liczbą doskonałą parzystą. Liczbę tę wykryto
dopiero w XV wieku.
Liczba 2'' -1 byłaby więc podzielna przez q dla liczby na- Następną liczbą pierwszą jest p=17. Ponievrnż pierwiastek
turalnej r < d, wbrew określeniu liczby d. z liczby 217 -1=131071 jest mniejszy od 363, więc postęp
Niech w szc~cgólności x= p. W myśl założenia, liczba 2P-1 34k+1 daje tu - jak to z łatwością czytelnik sprawdzi - tylko
jest podzielna przez q; kongruencja (J5) jest więc dla x = p cztery liczby pierwsze, mianowicie 103, 137, 239 i 307.
spełniona. Ale w takim razie -jak dowiedliśmy - x jest podzielne Wykonując cztery dzielenia, stwierdzamy, że 131071 jest
przez d; jest więc dip. Lecz p jest liczbą pierwszą, d zaś - liczbą pierwszą i otrzymujemy w ten sposób szóstą liczbę dosko-
liczbą natmalną, większą od 1; wnosimy stąd, że d = p. nalą parzystą:
Niech teraz x = ą-1; warunek (15) jest spełniony w myśl 2"(2 17 -1) = 8 589 869 056.
małego twierdzenia Fermata. Liczba q-1 musi więc być po-
dzielna przez d=p, skąd q-1=lp, gdzie t jest całkowite. Z kolei przyjmijmy p= 19. Mamy tu 210 -1=524187. Pier-
wiastek kwadratowy z tej liczby jest mniejszy od ?23; dla zba-
Lecz lewa strona ostatniego wzoru jest liczbą parzystą, oczy-
.dania, czy liczba 219 -1 jest pierwsza, wystarczy ją dzielić przez
wiście zaś (2, p) = 1; musi więc t być parzyste czyli t = 2 k, gdzie
liczby pierwsze formy 38k+1, mniejsze od 725. Takich liczb -
k jest liczbą całkowitą. Ostatecznie więc q-1=2kp czyli
jak to sprawdzamy z łatwością - jest tylko sześć; są to miano-
q=2kp+1, c. b. d. d.
wicie liczby 191, 229, 419, 457, )71 i 64?.
Zastosujemy twierdzenie 5 do zbadania liczby Przez wykonanie odpowiednich sześciu dzieleń stwierdzamy,
że liczba 524 287 jest pierwsza - i co z a tym idzie - że liczba
2 11 -1=2047,
218 (2 19 -1) = 13? 438 691328
by znaleźć następnąpo 2" (2 7 -1) liczbę doskonałą.
jest doskonała. Jest to więc siódma z kolei liczba doskonała pa-
Dla przekonania się, czy liczba 2047 jest pierwsza, wystar-
rzysta.
czy ją dzielić przez liczby pierwsze, nie przekraczające liczby
Następną liczbą pierwszą jest p = 23. Dla zbadania liczby
i/2047 < 46; nadto, w myśl twierdzenia 2, liczby te muszą mieć 2"'-1=8 388 607 musimy ją dzielić przez liczby pierwsze postępu
formę 22k+1. Jak łatwo widzieć, istnieje jedna tylko liczba
arytmetycznego 47, 93, 139, 185, ... ' nie większe od \12 23 -1<2897.
pierwsza tej formy mniejsza od 46, mianowicie 23. Przy dzicle-
Dzieląc już przez pierwszą z liczb otrzymanego ,pos.tępu, stwier-
leniu otrzymujemy 2047=23·89. Liczba 2047 jest więc złożona
dzamy, że 8 388 607r=47·178 481, tj. że 223 -1 jest liczbą złożoną.
i przeto dla p= 11 nie otrzymujemy liczby doskonałej.
Dla wy kłaclnika p = 23 nie otrzymujemy zatem liczby doskonałej.
Przyjmijmy więc za p następną liezbG pierwszą, I.i. p = !3. Przyjmijmy z kolei p=29. Jest 2"'-1=5368?0911. Dla zba-
Dla zbadania, czy liczba 213 -1=8191 jest pierwsza, wystarczy dania tej liczby dzielimy ją kolejno przez liczby pierwsze po-
ją dzielić przez liczby pierwsze formy 26k+1, nie większe od
stępu 59, 117, 175, 233, ...
i/8191 <91. Przez 59 liczba 2"H-1 nie jest podzielna; następną liczbą
Z wchodzących tu w rachubę liczb postępu 2?, 53, ?9 tylko pierwszą wypisanego postępu jest 233; przy dzie1eniu otrzymujemy
dwie ostatnie są liczbami pierwszymi. Przy dzieleniu liczby 8191 2"-1=233·2304167, co dowodzi, że wykładnik p=29 też nie
pl"Zez 53 otrzymujemy resztę 29, przy dzieleniu zaś przez 79 daje liczby doskonałej.
ROZDZIAŁ V. Liczby doskonale. !Hl Liczby doskonale drugiego rodzaju.
122 123
z
kolei przyjmujemy p = 31. Eu 1er stwierdził, że liczba A oto jeszcze kilka innych takich liczb:
2"-1=2147 483 647 jest pierwsza i - co za tym idzie - że liczba
672 = 2 5 • 3 · 7 (znaleziona przez F er mat a),
230 (2" -1) = 2 305 843 008139952128
2 ·3·11·31, 2 8 ·5·7·19·37·:'3, 2 13 ·3·11·43·!2?, 21 "·5·7·19·31·151.
9
1 ) Por. też 11. Kraltchik, Theorie des Nombres, tom II, Paryż 1926,
str. 142. 1) Twierdzenie to wypowiedział Descartes w 1638 r.
I
gdzie x>
1, a 61(k) oznacza -jak poprzednio - liczbę dzielni- W klasie Kn mamy więc E (~) rozwią.zań, skąd
ków liczby k.
W tym celu udo"lrndnimy przede wszystkim, że 61(/c) jest liczbą (24) T(x)=E(I}+E(~)+E(~)+. ..
1·ozwiązań równania
Prawa strona tego wzoru ma tylko pozornie postać szeregu
(22) mn=k nieskończonego: wystarczy w niej wypisać tylko pierwszych E(x)
składników, ponieważ wszystkie następne są zerami. Istotnie, wo-
w m i n naturalnych.
Istot.nie, jeżeli liczba naturalna n jest dzielnikiem liczby k, bec E(x)>x-1 mamy n>x dla n>E(x), czyli dla n>-E(x)+1,
to m = ~ jest liczbą naturalną i układ m, n jest rozwiązaniem skąd E (~)=O. ~fożemy więc wzór (24) napisać jeszcze w postaci
E(x)
równania (22) w liczbach naturalnych. Na odwrót, jeżeli układ
liczb naturalnych m, n spełnia równanie (22), to n jest dzielnikiem (25)
*
T(x)=
. ~
)'E(~·).
IL
liczby k. Każdemu dzielnikowi (naturalnemu) liczby k odpowiada n=i
zatem jednoznacznie rozwiązanie równania (22) w liczbach na- Tak np. dla x=10:
turalnych m, n i na odwrót. Stąd wynika zapowiedziana włas
ność liczby 61(k). T(10)=E(~0 )+ E( 12°)+E(~)+ E(~0)+ E (~0 ) + E (16°)+ E (~1)+
Liczbę T(:x) możemy więc uważać w myśl wzoru (21) za
liczbę rozwiązań (w liczbach naturalnych m i. n) nierówności +E( 18°)+E(\2)+E(!~)=10+5+3+2+2+1+1+1+1+1=27,
Jnn <
E(x), która jest oczywiście równoważna nierówności
co potwierdza też obliczenie bezpośrednie z tabliczki podanej
(23) w § 1 (str. 114): „
Wszystkie rozwiązania tej nierówności w liczbach natural- T(10)=6l(1J+ .. .+e(10)=1+2+2+3+2+4+2+4+3:+4=27.
nych m, n podzielimy na klasy, zaliczając do jednej i tej samej Obliczanie sumy T(x) za pomocą wzoru (25), jakkolwiek
klasy Kn wszystkie te rozwiązania, w których n ma jedną i tę znacznie dogodniejsze od obliczania przez kolejne wyznaczanie
samą wartość. Oczywiście wartości funkcji 61(11), staje się jednak uciążliwe przy większych
T(x)=K, +'(:~+Ka+ ... , wartościach liczby :x. Np. już dla x= 100 trzeba by wyznaczyć
sumę aż stu wartości funkcji E. Postaramy się wobec tego wy-
gdzie K,, (dla n= 1, 2, 3, ... ) oznacza liczbę rozwiązań, należących prowadzić dogodniejszy wzór dla obliczania sumy T(x).
do klasy Kn. Podzielmy w tym celu wszystkie rozwiązania nierówności (23)
Przy danym n liczba m może przyjmować tylko wartości w m i n naturalnych na dwie klasy,. zaliczając do pie1·wszcj klasy
naturalne, spełniające nierówność (23) czyli nierówność wszystkie te, w których n<
iix, do drugiej zaś - wszystkie po-
zostałe, tj. wszystkie te, dla których n>1/x. Obliczmy, ile roz-
wiązań jest w każdej klasie.
128 ROZDZ!At V. Liczba i suma dzielników. [§ 6] Wzory sumacyjne dla liczby dzielników. 129
Nadając liczbie n jakąkolwiek warto'ść naturalną nie większą niając nierówność m~ {~:, może przyjmować tylko wartości:
-0d lx,
będzie1i1y otrzymywali rozwiązania klasy pierwsze.r, jeżeli
tylko para m, n jest rozwiązaniem naturalnym nierówności (23), E(r'.X:),
tj. Jeżeli m jest liczbą rrnturalną nie większą od x. Dla każdego więc liczba układów liczb naturalnych m, n, spełniających nie-
n równości (26), czyli liczba wszystkich rozwiązań należących do
1iaturalnego n< i/x jest więc w klasie pierwszej dokładnie E (=)n klasy drugiej, wynosi łącznie
E (r':;:) . E:ii'xl E 11:;:1
rozwiązań, a że samo n może w klasie pierwszej przy.fmować.
wartości:
,,
}; (E(~)-E({x=J) =}; E(~i)-
m~ m~
L E(v/.X:).
m~
1, ~,
więc liczba rozwiązań należi\cych do tej klasy wynosi Druga z smn, stojących po prawej stronie, równa jest oczy-
E(yx) wiście liczbie [E(v'x)]2,
gdyż jest sumą 1
x) składników, z któ- E(1
2>(~).
n=i
rych każdy jest równy E(ll;;,). A więc w klasie drugiej mamy
E(Jlx) .
jako liczbę wszystkich układów liczb naturalnych m, n, spełnia
jących przy danym m<il;: nierówności (26). A że sarno m, spcł-
(2?) T(x)=2 2) E(~)-fE(vx)J 2•
n=1
Wzór ten znalazł Leje une-Di r ich Ie t. Za pomocą kgo zwany szeregiem Lamberta, i rozwińmy każdy z jego składni
wzoru z łatwością obliczymy T(100), mianowicie: ków na postęp geometryczny podług wzoru
k
10
_::_=xk+ x"k+ ·:\.sk+ · · ·
T(100)=2 _l7E( 1 ~ 0 )-10 2 =
1-x" ·
n=i = co
=2(100+:>0+33+25+20+16+ 14+ 12+11+10)- .100= Otrzymamy w ten sposób sumę podwójną .Z }; xk1, w
k=ll=l
której
=2·291- 100=482. dla każdegon naturalnego potęga x" występuje tyle razy, ile
jestrozwiązań równania kl= n w liczbach naturalnych kil, czyli
Podobnie, za pomocą łatwych rachunków znaleźlihyśmy: G(n) razy. Stąd tożsamość (clla ixj<1):
T(200) = 1098, T(500) = 3190, T(i OOO)= 7069.
~ x"
... __.___ =
'1
; ""(1;) ··"
Dłuższe nieco rachunki dają wartości: .L.J 1 - :xk .L.J "" ' ·' ·
k=i n=i
T(5000)=433'?6, T(10000) =93668. Funkcja liczbowa G(n) występuje więc jako współczynnik
przy x" w rozwinięciu sumy szeregu Lambert a na szereg po-
Ze wzoru (25) można otrzymać ciekawy wzór przybliżony na tęgawy 1 ).
średnią wartość funkcji 19(n). Jeżeli mianowicie w każdym skład Funkcja 19(11) występuje też jako współczynnik w rozwinięciu
niku sumy po prawej stronie wzoru (25) odrzucimy symbol E, tzw. funkcji C. V\" eźmy dla B > 1 szereg
to popelnimy przez to w każdym składniku błąd mniejszy od 1,
a zatem -1v całej sumie - błąd mniejszy od liczby składników, ' \11 1 1
tj. od E lx)< x. Mamy więc równość przybliżoną \,(S)= ,L.; F=y.+2•
k=l
E(x)
\Y Analizie dowodzi się 2), że szereg ten jest zbieżny dla s > 1.
T(x)~ V-':
.L.J
n=-1
n Zastosujmy teraz do iloczynu C(s) ·C(s) tzw. mnożenie D ź
r ich le ta, kióre polega na tym, że w iloczynie dwu szeregów
z błędem mniejszym od x. Dla x całkowitych, x
stąd mieli równość przybliżoną:
= k, będziemy
(a 1 +a 2 +· ·· + +· ··)
)(b 1 b2 zbieramy razem takie iloczyny ak i b 1,
dla których iloczyn wskaźników kl jest ten sarn:
G(1)+e(2)+.„+@lk) ~!.+!+!+ +1 (a, +a 2 + · · ·) (b 1 +b 2 +· ··)=a, b1 +(a 1 b2 +a 2 b1 J+
k ~1 2 3 ... k
+(a 1 b,+ a, b 1 )+(11 1 b., +a 2 b2 +a 1 b1 )+(a1 b,+a,b1 )+
z błędem mniejszym od 1. Ponieważ prawa strona tego wzoru +(a, b0 +a 2 b, +a, b„+a, b1 ) + (a 1 b, +a, b1 J+ ...
wzrasta nieograniczenie 1 ) wraz z k, więc stosunek lewej jego
Jak łatwo widzieć, otrzymujemy w ten sposób wzór 3 ):
strony do prawej zmierza do 1, gdy k wzrasta 11ieograniczcnie.
Funkcja @(n) występuje w Analizie .rako współczynnik w pew-
nych rozwinięciach na szeregi. Weźmy np. szereg (zbieżny dla
Jxl<1)
"\' xk x x' x' 1) Ob. moją Analizę, tom I, część 2, wyd. 2, Warszawa 1925, str. 88 lub
L.J 1- xk = 1- x +i - x 2 + 1- x' + · · „ Działania nieskoriczone, Monografie Matematyczne, tom 13 (1948), część II, str. SS.
k=! 'I Ob. tamże, str. 38.
3) Ob. tamże, str. 76.
1) p. Rozdział VII, § 1.
132 ROZDZIAŁ V. Wzory sumacyjne.
[§ 7] Wzór dla sumy dzielników. 133
§ ?. Wzory sumacyjne dla sumy dzielników liczby natu-
Przez porównanie wzorów (28} i (29) otrzymujemy ciekawą
ralnej. Zajmiemy sic; teraz wyprowadzeniem wzorów dla sumy tożsamość:
Sumę S(x) uwazac więc możemy za sumę liczb n, roz- albo jeszcze w postaci:
ciągniętą na wszystkie układy liczb naturalnych m, n, spełniające
(31) ~
)1 E (x +~)
1n
= E(mx)
k=O
co dowodzi wobec całkowitości liczby m-q, że E(mx)=m-q. 4. Znaleźć trzy kolejne liczby naturalne, znając ich iloczyn.
Z drugiej strony, określenie liczby q daje Rozwiązanie. Jeżeli (n-1)n(n+1l=a, to (n-!)'<a=n'-n<n',
5 3 3 (3 )
E(x+~)=o dla k<q, skąd n-l<tia<n, a zatem v1a<n<v'a+L n=E Ya +i.
co do,,,odzi, że
5. Dowieść, że dla wszelkich rzeczywistych x i y jest
zatem l1E(x+~)=m-q=E(mx\ c. b. d. o.
k=O
E(x)+E(x+~) =E(2x)
dla każdej liczby rzeczywistej x.
[§ 1] Funkcja Mobiusa i jej własności. 137
ROZDZIAŁ VI (5)
FUNKCJA MOBIUSA, FUNKCJA GAUSSA, rozciągniQtej na wszystkie dzielniki (naturalne) liczby n, niepo-
ZALEŻNOŚĆ F(n)=2f(d) I JEJ ODWRÓCENIE dzielne przez żaden kwadrat większy od L
dln Jeżeli wreszcie uwzględnimy. że dla pozostałych dzielników
liczby n (o ile takie istnieją) musi być µ(d) =0 w myśl własności
§ 1. Funkcja Mobiusa i jej własności. W prowadzimy teraz (2) funkcji Mobius a, to będziemy mogli sumę (5), nie zmieniając
pewną pomocniczą funkcję liczbową µ(n), zwaną funkcją Mo- jej wartości, rozciągnąć na wszystkie dzielniki naturalne liczby n.
biu s a (a przez niektórych autorów - funkcją Mertensa).
W prowadźmy następujące znakowanie: jeżeli
Określamy ją, jak następuje:
(1) 1i(1) = 1; d 1 ,d,, ... ,dm
(2) µ(n) =0 dla liczb n, podzielnych przez kwadrat więk są wszystkimi dzielnikami liczby n, to sumę
szy od 1;
(3) p(n) = (-1)k dla liczb n, które są iloczynami k różnych
czynników pierwszych.
oznaczać będziemy dla skrócenia symbolem
W myśl tej .definicji jest więc np.:
p(1)= 1, 11(2)=-1, µ(3)=-1, p(4)=0, µ(5) =-1,
l:f(dl
„ d,n
µ(6)=1, p(?)=-1, µ(8)= O, µ(9)=0, µ(10)= 1, i nazywać sumą skladnikóro f (d), rozciągniętą na mszystkie dziel-
Wyprowadzimy obecnie pewną własność funkcji 1i(n). Za- niki liczby n.
łóżmy w tym celu, że liczba n> 1 ma rozwinięcie na czynniki W myśl tego znakowania, otrzymamy dla iloczynu (4) wzór
pierwsze
n= p{~1P2a2 ... Pkak (6) (1-p,')(1-p/) ... (t ~pk') =ld p(d)d"'.
i weźmy pod uwagę iloczyn W szczególności, gdy s=O, otrzymujemy z (6)
(4) (1- p,') (1- p 2 ') ••• (1- Pk'),
2µ(d)=0
gdzi~ s jest liczbą całkmvitą. d,n
Rozwinięcie iloczynu (4J składa się oczywiście z 1 i z wy- dla każdej liczby naturalnej n> 1.
razów ± d', gdzie d jest dzielnikiem liczby n, będącym iloczy-
nem samych różnych czynników pierwszych, znak zaś jest + ·Tak np.
albo - zależnie od tego, czy liczba czynników pierwszych liczby 2µ(d)=0;
d:to
d jest parzysta, czy nieparzysta. W myśl własności (3) funkcji
jakoż sprawdzamy bezpośrednio, że
Jl.IObiusa, możemy więc powiedzieć, że spółczynnik ±1 przy d'
jest równy µ(d).
p(1J+ µ(2)-l-fi(5J+ri(10l = 1-1-1+ 1=0.
138 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Miibi.usa. [§ 2] Liczba 1Jllp„p,„ .. ,prn;x). 139
§ 2. Liczba niewiększych od x liczb pierwszych względem Aby obliczyć, ile jest w ciągu 1, 2, ... , E (x) liczb pierwszych
liczb pierwszych p1'p 2 ,„„pm. Niech x~ 1 będzie liczbą rzeczy- względem każdej z m+1 różnych liczb pierwszych p 1 ,p2 , ••• ,pm+!,
wistą, a p 1 ,p 2 , ••• ,pm - różnymi liczbami pierwszymi. Oznaczmy musimy spośród 1fJ(p 1,p 2 , ••• ,pm;x) liczb tego ciągu, pierwszych
przez y1(p1, p 2, ..• pm; x) liczbę liczb naturalnych niewiększych od względem p 1 ,p2 , ••• ,pm, usunąć te, które są postaci kpm+i, gdzie
x i pierwszych wzgląd em każdej z liczb p 1 , p 2 ,. „, Pm. Zajmiemy k jest liczbą pierwszą względem Pt> p 2 , ••• , Pm; wobec kpm+1 <x
się obliczeniem liczby v1(p 1,p2,„.,pm;x). Aby otrzymać nimvir;ksze
od x liczb)~ pierwsze względem p 1 , należy z ciągu 1,2, ... ,E(x)
jest przy tym k< __:.
Pm+1
:___. Liczb, które mamy usunąć, jest więe
usunąć liczby podzielne przez p 1 ; jest ich - jak łatwo widzieć - X )
'i' ( P1,P2····,Jlm;·--, skąni wobec (8):
E(~), skąd Pm+1
VJ(P1 ,p2, ... ,pm+1;;>;') =1fJ(p,,p2, ··· ,pm;X)-'P(P1 ,p., ... ,pm;~)=
(7) 'l'(p 1 ;x) =E(.xl-E{l:). · · /lm+l·.
P1
=symb E[x(1-_1_) (1-1 ) ... (1-1-)J-
Obliczmy z kolei, ile jest niewiększych od x liczb pierwszych p, p,. Pm
względem p 1 i p 2 • Spośród V'(p 1 ;x) liczb ciągu 1, 2, „ ., E(x), pierw-
szych względem p,, musimy usunąć te, które nie są pierwsze -symb E[~(1-_1_)
Pm+i P1
... (1-_1_)J,
Pm
względem p 2 , a więc któ1·e są postaci kp,, gdzie k jest liczbą
naturalną pierwszą wzgh;dem p,. Liczb takich jest oczywiście co - jak łatwo widzieć - jest rów11e
tyle, ile jest liczb naturalnych k <. ~ pierwszych względem p„
p, symb E [ x(1-_1_) (i--~) ... (i-_1_) ( 1 -1-)].
(p
czyli 'P 1 ; l: ).. skąd wobec (7)
P2
Pi P2 Pm Pm+!
Wzór symboliczny (8) został w ten sposób udowodniony przez
V'(p, ,p,; x) =y,(p1 ;x)-v,(p 1 , l:) =E(x)-E
P2
(:::)-E(±:)
P1 .P2
+E(-=-).
P1 P2
indukcję. Niech teraz
(10) <p[n,x)=..)
k..J
µ(d)E(~l."1 ).
djn
140 ROZDZIAŁ VI. Funkcja Gaussa. !§ 3] Funkcja gi(n). 141
§ 3. Funkcja Gaussa ip(n). Niech teraz w szczególności Przypuśćmy, że mnogość wszystkich licw:b pierwszych jest
x=n i umówmy się oznaczać ip(n,n) po prostu przez ip(n). Funk- skończona; niech to będą kolejno liczby
cja ip(n), tzw. funkcja Gaussa, jest więc liczbą niewiQkszych
P1 ,p~, ··.,Pn,
od n liczb naturalnych pierwszych względem n.
a P niech będzie
ich iloczynem.
Ponieważ dla x=n (wobec n=p,"1p,"2 „.p;m) wszystkie wy-
Każda liczba n> t ma przynajmniej jeden czynnik pierwszy,
razy rozwinięcia x (i - ·!_)
P1
(1-..!) „. (1-1-)
P2 Pm
są liczbami całko- a więc przynajmniej jeden wspólny dzielnik z P. Stąd wniosek,
że tylko liczba 1 jest pierwsza względem P, a zatem
witymi i wskutek tego q;(P)=1.
Lecz z drugiej strony, w myśl wzoru (13) jest
symb E[n(1-1-)(1--1-)„.(1-..!)]=n(1-.1_)(1-..!)„.(1-L),
P1 P2 Pm P1 p, Pm q;(P)=(p, -1) (p 2 -1) „. (pn-1),
więc wzór (9) daje wobec <p(n,n)=<p(n) co jesf oczywiście liczbą większą od 1, gdyż p,- l = 3-1=2.
Przypuszczenie, że mnogość wszystkich liczb pierwszych jest skoń
(11) ip(n) = 11(1-.!.) (1-..!) „. (i-1-), czona, prowadzi więc do sprzeczności.
P1 P2· Pm Istnieją liczby n o tej własności, że każda mniejsza od n
co· można też· napisać w postaci liczba pierwsza względem n jest iiczbą pierwszą. Własność tę
ma-jak łatwo >vidzieć-np. liczba 30. Można dowieść, że żadna
liczba naturalna n>30 własności tej już nie posiada. Dowód
elementarny znalazł Bo n se 1). La two. to natomiast wyprowadzić
lub wobec (10) w postaci z postulatu Bertranda (p. Rozdział I, str. 14).
Ze wzoru (12) wynika, że jeżeli liczba n jest pierwsza, to
(13)
ip(n)=n-1.
lim qi(n) =+co. 12. Dowieść, że wszystkich różnych ułamków właściwych nieprzywiedl-
n=oo nych nieujemnych o mianowniku niewiększym od n jest p(1) 9' (2) + +„.+
gi(n).
13. Dowieść, że liczba występująca w ciągu 1, 2, „ „ n (gdzie n jest liczbą
Jeżeli bowiem n= p 1 "1 p 2"2 „. Pm""', gdzie p1 < p < „. <Pm
2
naturalną} jest wtedy i tylko wtedy liczbą pierwszą względem każdej innej liczby
(skąd J'kJ5 dla kJ,3\ to nJ,5m- 2 >4'"-2 ; stąd 2m- 2 <1/;~, a że występującej w tym ciągu, jeżeli jest bądź jednością, bądź liczbą piernszą więk
n . Vn
szą od n/2. Że dla każdego naturalnego n>
1 istnieje w tym ciągn co najmniej
qi(n)J- 2;,:; na mocy (11), WIQC qi(n)>T dla n=i,2,3,„. Zatem: jedna taka liczba pierwsza, wynika z postulatu Bertranda (p. Rozdział I, str.14).
§ 4. Własności funkcji Gaussa i jej zastosowania. Zajmie-
Funkcja qi(n) mzrasta nieograniczenie rvraz z n, ale nie jest my się obecnie wyprowadzeniem wzoru na liczbę niewiększych
stale rosnąca. od x liczb naturalnych, mających z daną liczbą n dany najwięk
szy wspólny dzielnik d.
ĆWICZENI A. 1. Dowieść, że nie ma takiej liczby naturalnej n, dla
której p (n}= 14. Na to, by liczba m miała z liczbą n największy wspólny
2. Znaleźć najmniejszą liczbę naturalną m, dla której równanie 9' (x} = m dzielnik d, potrzeba i wystarcza, żeby było m = kd, gdzie k jest
nie. ma rozwiązań w liczbach naturalnych x.
Odpowiedź: m = 5.
liczbą naturalną pierwszą względem J (ob. Rozdział I, 3 str. 3). §
{16) ,'Erp(d)= n,
din
skąd
Twierdzenie 2. Suma roartości funkcji Gaussa, rozciągnięta skąd
Obliczymy sumę
E(x) E(x)
i <p(k) E(1~)k
k=i
= 10~ 11;
~
2 F(n) =};
n=i
2) f (d),
n=i djn
jakoż
1·10+1·5+2·3+2·2+4·2+2·1+6·1+4·1+6· 1+4·1=55.
gdzie x:;,-1.
Przyjmijmy dalej f (n)= p(n). Na mocy własności funkcji Mo-
Składnikamisumy podwójnej. po prawej stronie są oczywi~ b ius a, dowiedzionej w § 1 (str. 137), funkcja
cie liczby f(k) dla liczb naturalnych k x. Przy danym natu- < F(n)=2f(d)=2 p(d)
ralnym k < x składnik f(k) występuje w sumie 2 f (d) wtedy d1n djn
Takich liczb naturalnych n< x jest oczywiście E (k} tyle więc };F(n)=1,
n.=1
razy występuje f(k) w sumie podwójnej. Stąd wzór skąd na mocy (19)
(;J
E(x) E(x) Elx) ( )
(19) n~ F(n)=k.f,f(k)E (20) k~/(k)E ~ =1.
Załóżmy w szczególności, że przy wszelkim naturalnym n jest Np. dla x=10 jest
f(n)=n', ~f(klE(1~)=E(110)-E(1~)-E(130)-E(~)+E(~)-E(\,o)+EG~)=
gdzie s jest liczbą całkowitą. Funkcja =ffi-5-3-2+1-1+1=Ł
F(n)=};f(d)=};d•
djn dln
Ponieważ na mocy definicji symbolu E jest O<'.;~-E(I°)<1,
prz:dstawia tu siunę s-tych potęg wszystkich dzielników liczb na mocy zaś definicji funkcji Mobiusa jest stale 1p(k)\<'.;1, więc
wzor zaś (19) daje Y n,
jest też stale
E(x) E(x}
2) F(n)= 2) k•E(~).
Ilp(k)k-µ(k)E
x . k (x)'\<1,
n=! k=! k
czyli błąd, jaki. popełnimy, odrzucając symbol E przy każdym
Stąd w szczególności dla s =O i. s = 1 odnajdujemy w , składniku we wzorze (20), jest dla każdego składnika mniejszy
(24) i (28) ~ ~~zdziału V dla liczby i sumy dzielników (str. 127 i ~~~r. od 1, dla pierwszego zaś składnika-jak łatwo widzieć- błąd ten
Przy1mymy teraz f(n)=rp(n). W myśl (16) jest więc F(n)=n jest równy x-E(x). Dla całej sumy, zawierającej prócz pierw-
dl
a wszelkich n, a zatem szego składnika jeszcze E(x)-1 składników, błąd nie przekracza
E(rl E(x-) zatem liczby
2 F(n)=2n=1+.2+ ... +E(x)=E(x)[~(x)+1J
n=i n=1 2
[x-E(x)J+[E(x)-1] =x-1.
Odwrócenie wzoru F(n) = Zf(d). 151
150 ROZDZIAŁ VI. Zależność F (n)= Z f(d). [§ 6] d[n
dln
Funkcja f spełnia więc wzór (18) dla n= 1, 2, .. „ co dowodzi Suma wszystkich składników, którym odpowiada ta sama
prawdziwości wzorów (22)- (24). wartość d, wynosi oczywiście
Rozpatrzmy teraz kilka szczególnych przypadków dowie- E~) ~G)
dzionego twierdzenia 4. Przyjmijmy we wzorze (18) w szczegól-
ności F (n)= n. W myśl twierdzenia 4 istnieje jedna· i tylko jedna
I: µ(d)F(o) =µ(d) I: F(a),
ó=I ó=i
funkcja liczbowa f (n), spełniająca przy wszelkim naturalnym n gdyż w myśl (28) o może przy danym d przyjmować wartości
warunek
(25) J;f(n)=n,
naturalne nie przekraczające a· Stąd wzór.
d!n
Elx) Eix) E(J)
i funkcja ta jest wyzrnwzona wzorem (29) }; f(n) = l: (µ(d)}; F(il)).
n=i d=1 d=!
'1 n '1r<(d)
W szczególności, gdy f(1)=1 i f(n)=O dla n> 1, otrzymamy
(26) f(n)= .L; µ(d)a=n..:::..i ~er·
djn dln w myśl wzoru (18) F(11) = 1 przy wszelkim naturalnym n. Dalej
myśl wzoru (13)
W funkcja Gauss a <p(n) spełnia wzór (24). mamy -oczywiście
A więc rolasno.~ć ta fest dla funkcji Ga us s a charakterystyczna.
Nadto otrzymaliśmy dla funkcji Gaus.sa wzór
rp(n)=n 'J:;fl:~dJ.
i dla x:>i
(2?} E{x)
dln l:f(n)=l;
n=i
Przyjmijmy teraz F(1)=1 i F(n)=O dla n>1. Jako natych-
wzór (29) daje więc
miastowy wniosek z twierdzenia 4 otrzymujemy w tym przypadku,
że roarunek (30)
µ(n)=1 J;µ(d)=O dla n>1
dln Jest to wzór (20), otrzymany w § 5 na innej d_rodze \str. 149).
jest charakterystyczny dla funkcji Mobiusa. Warunek ten można Przyjmijmy teraz F(n) =n. Jak dowiedliśmy (p. str. 152), jest
by więc przyjąć za definicję funkcji µ(n). f(n)=<p(ii), a że dla d-<x jest oczywiście
Biorąc za f(n) różne funkcje i wyznaczając F(n) ze wzoru
(18), możemy otrzymywać ze wzoru (22) różne mniej lub więcej E(~) ( ) i [ (X)] 2 1 (X)
l:a=1+2+3+ ... +E ~ =2 E d +2E d,.
ciekawe tożsamości. Czytelnik zechce rozpatrzyć bliżej takie toż v=I
samrn~ci np. dla f(n)=1 i dla f(n)=n. więc wzór (29) daje
Ze wzoru (24) wynika natychmiast, że E(x) i E[xl [ (X)]2 1 E(x) (X)
E[x) ~1r(n)=2a~1µ(d) Eli +zd_.§/(d)E li'
2 f(n) = 2 µ(d) F(il),
n=1 czyli w myśl (30)
gdzie sumowanie po stronie prawej należy rozciągnąć na wszyst- E(x) i 1 E(x) [ (x)]'
kie pary d, o liczb naturalnych, spełniające nierówność \31) ~?(n)=2+2ł'/(n) E\n .
(28) Ze wzoru tego skorzystamy w Rozdziale XVIII.
154 ROZDZIAŁ VI. Zależność Fin)=L'fid).
dln [§ 7] Funkcja. Liouville'a. 155
§ ?. Funkcja Liouville'a. Nazywamy funkcją Liouville'a
funkcję liczbową lc(n), określoną w następujący sposób: Liczba
1° lc(1)=1;
2° jeżeli liczba n> 1 ma rozwinic;cie ·~a czynniki pierwsze
(32) jest - jak łatwo widzieć - równa zeru w ~·azie a. nieparzystego
to i jedności w razie a parzystego. Stąd wmosek, ze lewa strona
wzoru (33) jest różna od zera i równa jedności tyl~o wtedy, gdy
Tak więc: wszystkie wykładniki a 1 , a 2 „ .. , ak są par.z?'..ste, c~yh tylko wtedy,
gdy liczba n jest kwadratem. Udowodnihsmy więc
lc(1)=1, A.(2)=-1, lc(3)=-1,
lc(4)=1, lc(5)=-l,
lc(6)=1, lc\7)=-1,
Twierdzenie 5. Suma 2 J.{d) jest jednością dla n kroadrato-
lc(S)=-1,
lc(9)=1, lc(10) = 1 itd. dln
mych, zerem zaś dla roszysikich pozostałych n.
Zakładając, że liczba naturalna n> 1 ma rozwinięcie (32) na
czynniki pierwsze, weźmy pod uwagę iloczyn 'Wprawdzie w dowodzie twierdzenia 5 zakładaliśmy, że n?1
(gdyż tylko wtedy lewa strona wzoru (33) ma s~ns), l_ecz .-: Jak
f1-p,'+P/'-p,''+. · .+(-1)"'P1" 'J · 1
łatwo widzieć - samo twierdzenie jest prawdziwe rowmez dla
· [1-p2+ P2 2 ' - ••• +(-1J"'P2""] ·. · · n= 1, gdyż lc(1)=1. · . ,
·„ · [1-pk'+ Pk 2'-pk"'+ ... +(-1)"kPk"k'], W o bee dowiedzionej własności funkcji Li o u v 111 e a i w myśl
gdzie s jest dowolną liczbą całkowitą. Rozwijając ten iloczyn, wzoru (15) z § 5 możemy zatem napisać:
otrzymamy - jak łatwo widzieć - sumę algebraiczną wyrazów E(x) ( ) E(x) rt dJa n kwadratowych
(p/1p,''···Pk?.k)', w której każdy bc;dzie poprzedzony znakiem k~/(k) E :;} =n~/(n), gdzie Ftn) = lo dla pozostałych n.
2
• ..... !±J:::-1l"k-Y'lc(d1
2 -t"'ri .'
[§ 1] lloczyn .llli-1/p). 157
GĘSTOŚĆ ROZMIESZCZENIA LICZB PIERWSZYCH W CIĄGU Wobec k=E(~) jest k>~-1, skąd kt >~,·a
1 zatem _na
LICZB NATURALNYCH mocy (2) i określenia liczby n 0 :
p rozciągnięt.y
il (i-,!)
§ 1.. Iloczyn na k oI eJne
· I'iczh y pier.w-
· • (3)
(2)
zachodzi dla każdego i=1, 2„.„ m nierówność
dla k=1, 2,„. 1 1 . 1 1
--1 >1+-+2+.--+--.:,
Istotnie, nierówność (2) zachodzi dla k = 1 gd . 1 + ! 1+1 1 __ Pi Pi P1'
, yz >-·-. Pi
Jeżeli zaś nierówność (2) zachodzi dla pewnego naturaln~go k~ to
nierówności źe czą>tkowe
S2k+1=S2
1
k+--·-+ 1
+ +1
2<+1 2k+2 ... 2k+2k>
') Z
i+i+~+„. wzrastają
(2) wynika, sumy szeregu harmonicznego
nieograniczenie. Wzrost ten jest jednak bardzo powolny.
>S +2k k+1 1 k+2 Moźna bowiem dowieść przez indukcję, że S, k < k: dla k = 3, 4, „. , skąd np.
2k 2k+1>--+-=--
2 2 2 , 1 1 1 .
S2100 <100; na to "ięc, aby było i+2+„.+;;:>100, musrnłoby być n>2 100,
czyli S >k+2 . a zatem n>10'° (gdyż 2'°> 10'). Gdybyśmy więc chcieli wypisać tyle składni
2k+1 - 2- , a więc zachodzi ona dla k+i.
ków szeregu harmonicznego, by ich suma przekroczyła liczbę 100, nie wystar-
czyłaby długość drogi od ziemi do najdalszych dostrzegalnych gwiazd. ·
Iloczyn ll(i-1/p).
159
158 ROZDZIAŁ Vll. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych. [§ 1l
·(1-1-J-+„.
P2
+-P2a1 ·) · ... · (I+ Pm
2
_!_+_!_„+.
Pm...
..+-- 1
"-).
Pn-i m
Jako inny wniosek z iematu I otrzymujemy natychmiast wzór
(?) .z
rozciągniętą na wszystkie układy
Pb Pl'~·· Pm~"'
m liczb całkowitych .1 1 , .1 2 , ,.1,,,.,
wyrażający, że iloczyn nieskonczony
· t · b'e'ny Jak wiadomo
1 ) rozciągnięty na
•••
wszystkie kolejne liczby pierwsze p, 1es roz t z . ~
spełniających nierówności:
. r, - pociąga to za sobą rozb ieznosc szer
. · " err I
"l
~ J:_
_L.. p„
czvli
,
(8) 0<;.1m<am. z A na lZ), n=1
(t-!)(1-!)
P1· P2
... (1--1-)
Pm
s' Wystarczy bowiem przyjąć llk = P1 P2 · · · Pk,
gdyż (por. wzór
§ 2. Dowód wzoru lim :n(x) =O. Niech teraz .v: będzie liczbą Nierówność (10) daje więc
x=c-::i X
większą od pm, gdzie m czyni zadość nierówności (1), i niech (11) n(x)<m+2"'+xe dla każdego x> Pm·
Przyjmijmy dla skrócenia oznaczenie
(9)
Każda liczba pierwsza większa od Pm jest oczywiście pierw- m+2"'
µ=pm+-e-.
sza względem iloczynu P; stąd wniosek, że liczb 'pierwszych p,
spełniających nierówności Dla x>ri zachodzą oczywiście nierówności
pm<p-:(:x, x>m+2m
x>pm i
jest nie więcej niż liczb naturalnych n< x, pierwszych wzglę e
dem P. Ponieważ takich liczb n jest <p(P,x), a z drugiej strony Pierwsza z nich pociąga za sobą nierówr!ość (11), druga zaś
istnieje dokłach1ie ni liczb pierwszych p, spełniających nierówność daje
p-:(:p,n, m+2'"<xe,
skąd, uwzględniając (11), otrzymujemy :n(x) <2xs czyli
więc oznaczając przez n(x) liczbę liczb pierwszych nie więk
szych od x, możemy napisać nierówność n(x)<2e.
X
(10) n(x)<m+r(P,x).
Tym sposobem udowodniliśmy następujące
Ponieważ wzór (9) przedstawia rozwinięcie liczby P na czyn- Twierdzenie 2. Do każdej liczby e >O istnieje taka liczba
niki pierwsze, więc w myśl wzoru (8) z Rozdziału Vl (str. 138) µ>O, że nierómność
zachodzi równość symboliczna
x>µ
ip(P,x)=symb E[ x( 1-~) ( 1-~) „. (1- ;JJ, pociąga za sobą nieróroność
gdzie po prawej stronie należy wprzód wypisać wszystkie 2"' wy- (12) :n(x)<2e.
X
. razów rozwinięcia iloczynu .
Innymi słowy: dla dostatecznie mielkich x stosunek liczby
x(1-~) (1-;J .„ (1-!:), liczb pienvszych nieroiękBzych od x do samej liczby x staje się
i pozostaje mniejszy od każdej danej naprzód liczby dodatniej.
a potem przed każdym z nich dopisać symbol E. O liczbie liczb pierwszych niewiększych od x wiemy więc,
Gdybyśmy tego nie uczynili, popełnilibyśmy w każdym z 2m że wzrasta ona nieograniczenie wraz z x, ale jej stosunek do x
wyrazów błąd mniejszy od jedności, zatem w całej sumie - błąd zmierza do zera 1 ).
mniejszy od liczby jej składników, tj. od 2m. Mamy więc nie-
równość
§ 3. Ograniczoność stosunku n(x): (x/log x). Za pomocą ele-
mentarnych twierdze1i z Analizy można udowodnić twierdzenie
mocniejsze niż twierdzenie 2, a mianowicie
skąd wobec (1) 1 ) Czytelników, interesujących się bliżej zagadnieniem rozmieszczenia liczb
') Ob. S. A. S colt, The Edinburgh Mathematical Notes (1939), No 31, sza p występuj.e z wykładnikiem k ( E (?)-E (p'.:!- 1 )]. Wynika
~tr. xvn. 11*
[§ 3] Ograniczoność stosunku n(x): lx.'log x). 165
164 ROZDZIAŁ· VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych,
s
)1 k [E (11pk. 1
) - E (Y-'..)] = )1 E (11p' )1
Wobec
(2 n)!
(n!)'
=n ps;;;_2n
p
r(p)
'
~ ph' f;;;"i
gdzie iloczyn rozciąga się na wszystkie liczby pierwsze p < 211,
czyli z wykładnikiem io, c. b. cl. o.
Umaga. Szeregi wystc;pujące w tym dowodzie są tylko po-
jest więc
(2n)I
(n!);<
n 2n=(2n)rr(2nJ.
zornie nieskończone, gdyż dla dostatecznie wielkich k (bo w każ- p::;;2n
Udowodnimy teraz
(n!) 2 1·2 ... n
n n+ko.
(2n)!=(n+1)(n+2J.„2n=n·
k .y·
n" 'J-')n
~-~'
Twierdzenie 4. Dla roszelkich rzeczymistych x>2 zachodzi k=t l-==1
nierówność skąd 2"<(2n)"l2 nl, czyli :n;(2n)log2n;?-nlog2. Dla x;?-2 jest więc
log2 X
(14) cr(x) >-~ - - .
4 logx . )] E(~)log2
cr(x);?-cr
[
2E(~ ;?- ~ (x)'
Do wód. Niech p będzie czynnikiem pierwszym w rozwiuię- log2E '2
2 n)! J t
cm icz b y nat uraIneJ. ((n!)''
. I' . • . p ·"'·~n.
es oczyw1scie /n N'iec l1 s b ę-
wierny z lematu III, liczba pierwsza p wcbodzi do rozwinięcia -.... x i. E (x) > x - 1 -..
x - 2 <"'2 2 2
x
""'4· zatem :n: (x )> 4x logx'
log 2 g d y x;?-4,
liczby (2n)! z wykładnikiem },; E (§-~). a do rozwinięcia liczby co jednak jest słuszne również wtedy, gdy 2<;.x<4, ponieważ
k=I p • xlog2 T k .
wowczas 4- 1ogx < 1. a więc wzór (14) został udowodniony ).
1
n! z wykładnikiem ZE
k=!
H}
p
1
Zatem co
. . .
rozw1męcia
. l' b (2n)!
icz y (i~!f Łącząc twierdzenia 3 i 4, możemy wypowiedzieć następujący
liczba p wchodzi z wykładnikiem Wniosek. Istnieją takie droie liczby dodatnie a i b, miano-
roicie a=8log2+2 i b= 1 / 4 log2, że
E(t)-2E(;)< t-2 (~ -1) =2. 1) Por. E. Land.a u, Vorlesungen iiber Zahlenlheorie, tom I, Lipsk 1927, str, 67.
166 ROZDZIAŁ VII. Gęstość rozmieszczenia liczb pierwszych.
[§ 3] Ograniczoność stosunku n(x): (xj!og :c). 167
Niech teraz Pn oznacza n-tą z kolei liczbę pierwszą. W myśl Ross er dowiódł 1 ), że dla wszelkich n naturalnych zachodzi
twierdzenia 3 jest nierówność
"(Pnl< b-..J-!r!:_ Pn> n log n,
log Pn
a dla naturalnych n> 1
przy czym oczywiście "(Pn)= n i Pn> n. Jest więc n log n+n log log n-n-9n<pn <n log n+ n log log n-n+ 9n;
1 n log n dowióclł on też 2 ), że clla naturalnych n> 55 jest
Pn>z;"(Pn)logpn>-b- ·
n <"(n)< n .
1 logn+2 logn-4
Przy oznaczeniu c=z; mamy zatem
Łatwo dowieść, że dla każdej liczby naturalnej m istnieje
mu dzielnik d, w~pól 11r ~ l iczbą m. Lecz za rów nu •l jok '" są 'T\,·icrdzcuic to rnożna ·u"<l\" ażać za uogóln lcuic 1nalego n,-ier-
pierwsze "zglQdcm m. M11, i w ięc być 1h= I. ('t.) li li czha !!• jesr dzcni a rcr11111ta (p. slr. 59). fstotnie .ic;<cl i w szczególt1ości m= p,
pierwsza wzgl.;dcrn m. Z drugiej stron) e1 , juko rc,Ł!n z dzielc- gdzie p jcs( liczbą pierwszą, to qi(p}= p- J (p. slr. 141) i kon-
oia liczby nr, prze•. m. spełni a n ict·ównofoi g ru cncj11 (5) daje
• () :;_:Q•< m. ar-• ~ l (mot! p}
170 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Eulera. [§ 1] Dowód twierdzenia Eulera. 171
dla każdej liczby a pierwszej względem p, tj. niepodzielnej przez Z twierdzenia 2 wynika też łatwo, że z każdego postępu
liczbę pierwszą p. arytmetycznego nieskończonego o wyrazach wymiernych można
Jako wniosek z dowiedzionego twierdzenia Eulera udowod- wyjąć postęp geometryczny nieskończony.
nimy następujące Natomiast można okazać, że jeżeli a jest liczbą niewymierną.
Twierdzenie 2. Z każdego postępu arytmetycznego nieskori- to z postępu arytmetycznego nieskończonego a, a+ 1, a+2, „ .
czonego o royrazach całkoroitych można wyjąć postęp geometryczny nie można wyjąć żadnego postępu geometrycznego nieskończo
nieskończony. nego. Podobnie - z postępu arytmetycznego i, i+ 1, i+2, „:,
Dowód. Niech elany będzie postęp arytmetyczny nieskoń
gdzie i=y-1.
czony Pozostawiamy czytelnikowi do udowodnienia, że na to, by
z postępu arytmetycznego niesk01iczonego o royrazach zespolonych
(6) można było royjąć postęp geometryczny nieskończony, potrzeba
o wyrazach całkowitych. Dla r=O sam postęp (6) byłby zara- i wystarcza, żeby stosunek a:r był liczbą wymierną.
zem geometryczny. Dla r<O wystarczyłoby dowieść twierdzenia
ĆWICZENU. 1. Dowieść, że każda liczba naturalna, niepodzielna przez 2
dla postępu otrzymanego z (6) przez zmianę znaku wszystkich ani przez 5, jest dzielnikiem pewnej liczby, której wszystkie cyfry (w układzie
wyrazó~. Tym sposobem dowód twierdzenia sprowadza się do dziesiętnym) są jedynkami (por. Rozdział IV, § 2, str. 66, ćwiczenie 19).
przypadku, gdy r jest liczbą naturalną. Do wód. Jeżeli (n, 10) = 1, to również (9n, 10) = 1 i w myśl twierdzenia
Możemy nadto założyć, że (a, r)=1, gdyż w razie d=(a, r)> 1 Eulera jest 10Tl9nl == 1(mod9n), skąd 10Tl9 nl _ 1=9nk, gdzie k jest liczbą cał-
mielibyśmy ii=da' i r=dr', gdzie (a', r')=i, i wystarczyłoby
kowitą. Stąd 109'(9: 1- 1 = nk i - jak łatwo widzieć - wszystkie cyfry tej
dowieść twierdzenia dla postępu a', a'+ r', „.
liczby w układzie dziesiętnym są jedynkami.
WreszCie, wobec· r>O, dostatecznie dalekie wyrazy po-
2. Dowieść, że jeżelia jest liczbą całkowitą, a s i m - takimi liczbami
stępu (6) są większe od 1, możemy więc dla dowodu twierdzenia
naturalnymi, że a'==1(modm) i (s,g>(m))=!, to a==1(modm).
odrzucić wcześniejsze i założyć od razu, że a> 1.
Otóż w myśl twierdzenia Euler a jest aP('I ~ 1 (mod r), skąd Wskazówka. Należy się oprzeć na twierdzeniu Eulera oraz na tym,
że wobec (s, g>(m)) = 1 .istnieją takie liczby całkowite k i I, że ks+Zp (m) = 1.
dla n naturalnych anP('I ~ 1 (mod r). i przeto liczby
3. Dowieść, że jeżeli liczby naturalne a i b są względnie pierwsze, to
aan'i'Vi-a
kn-----
r E(~) +Ee) +„.+E((a--;;1lh) =E(L) +E(7f') +„.+E cb~ 11•) ~
są całkowite. Lecz = 1/,(a-!)(b-1).
dla n= 1, 2, .„, Dowód. Oznaczmy przez rk resztę z dzielenia kb przez a. Wobec
przy czym wobec a>i mamy {a, b) =1, jak to z łatwością wynika z twierdzenia 6 Rozdziału I (§ 7, str. 6). jest
O<.k 1 <k2 <k,<„. (a-1)a
r 1 +r,+ ... +r8 _ 1 =1+2+„.+(a-1)=--b-·
i liczby
a+k,r, a+k,r, a+k3 r, Lecz E (~) = kb - '!'., skąd
a a a
tworzą postęp geometryczny, c. b. cl. o.
E(~)+E (2;) +. „+E(!"--;; !lb)=
Z twierdzenia 2 wynika natychmiast, że ro każdym postępie
arytmetycznym nieskończonym o wyrazach calkoroitych istnieje nie- = /:: (1+2+„.+a -1)-1+2+„.+a-1 =
skończenie wiele royrazóro, mających te same dzielniki pierrosze 1). a a
= b-1.
a
a(a-1) =
2
'l,(a- 1) (b-l).
'
') Por. G. P ó 1Ya i G. S ze g 6, Aufgaben und Lehrsiitze der Ana.lysis,
tom II, Berlin 1925, str. 344. Wystarczy teraz zamienić a na b i na odwrót.
172 ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Eulera. Wnioski z twierdzenia Eulera. 173
l§ 2]
Okażemy teraz, że jeżeli a należy według modułu m do wy- PRZYKŁADY. Niech będzie m=7 i a=3. Mamy:
kładnika o, to reszty z dzielenia liczb
3°==1, 3'"""3, 32 =2, 3'==6, 34 ==4, 3 5 ==5(modi),
(10) a 0, a1, a 2, ••• , aó-1
a więc dla modułu 7:
przez liczbę m są roszystkie różne.
ind 3 1 =O, ind3 2 = 2, ind, 3=1, ind 3 4=4, ind 3 5 = 5, ind 3 6 = 3.
Istotnie, przypuśćmy, że dwa wyrazy ciągu (10) dają przy
dzieleniu przez m jednakowe reszty. Oznaczając przez ak ten Dla modułu 13 i pier""iastka pierwotnego 2 czytelnik zechce
z nich, który jest wcześniejszy, możemy oznaczyć drugi przez sam spra~V'dzić następujące tablice:
ak+I, gdzie l jest liczbą naturalną i l <o. W myśl przypuszczenia,
że wyrazy te dają przy dzieleniu przez m jednakowe reszty, za-
chodzi kongruencja
I
ind 2 x O I 1 I 2 I 3 I 4 I 5 I 6 I ? I 8 I 9 I10 I11 J 12
- x - 1I2 i 4 Is Is I 6112l11l 9 I 5 l10\ 7 I 1
·ak==ak+ 1(mod m), . x 11/2/3J4/5J6l?J8J9J10l11l12
skąd wniosek, że liczba a,k(a 1-1)jest podzielna przez m. Lecz ind, X o I 1 I 4 I 2 I 9 I 5 I11 i 3 I 8 I10 I 7 I 6
pierwszy jej czynnik jest wobec (a, m) = 1 liczbą pierwszą wzglę Pierwsza z nich służy do obliczania x przy danym ind 2 x,
dem m; zatem a. 1-1 musi być podzielne przez m, czyli liczba a druga - odwrotnie.
naturalna l < o byłaby pierwiastkiem kongruencji (7), wbrew
określeniu liczby cl. Tak więc reszty z dzielenia wyrazów ciągu § 3. Warunek konieczny istnienia pierwiastków ~ier.wo~
(10) przez m są wszystkie różne. nych liczby m. Samo przez się nasuwa się teraz pytame: Jakie
W szczególności jeżeli a jest pierwiastkiem pierwotnym liczby liczby posiadają pierwiastki pierwo~ne?. . . 1•
m, to reszty z dzielenia liczb Załóżmy, że liczba m posiada pierWlastek pierwotny a. Niech
Różnica a.N -1 jest zatem podzielna przez każdą z liczb gdzie kn-1-1=kn+2•+ 1 k. 2 jest znowu liczbą całkowitą. \\-nosimy
p,a', p,''', .. . , Pk"l-, a więc i przez liczbę m; mamy stąd kongruencję więc przez indukcję, że wzór (15) zachodzi przy wszelkim natu-
(13) a.N"""' 1 (mod m). ralnym n. Stąd w szczególności dla liczby n=a-2, która jest
naturalna, jeżeli przypuścić, że a>2, byłoby a 2 " -2 =1+2"ka- 2 ,
Gdyby wśród liczb (12) było dwie lub więcej parzystych, to zatem a 2 " -2 =1 (motl2a) czyli a1/o<p(ml=1 (modm), wbrew założeniu,
moglibyśmy oczywiście przyjąć że a należy według modułu m do wykładnika cp(m).
N= 1/2 rp(P1"1) • rp(p,"') · ... · cp(pkak) = 1 / 2 cp (m), Otrzymane wyniki możemy wypowiedzieć jako następujące
gd:;ż liczba t;
byłaby podzielna przez każdą z liczb (12), i mieli- Twierdzenie 5. Pierroiastki pierrootne mają co najroyżej na-
stępujące liczby:
hyRmy w mysi (13) a 'l 2 <rlml~ 1 (mod m) wbrew założeniu, że a na-
leży według modułu m do wykładnika cp(m). 1° potęgi liczb pierroszych nieparzystych (m =pa),
W ciągu (12) jest więc co.. najwyżej jedna liczba parzysta. 2° podroojone potęgi liczb pierroszych nieparzystych (m=2p"),
Lecz na mocy wzoru dla fnnkcJI Gauss a (wzór (12), str. 140) jest 3° liczba 2 i liczba 4.
gdzie k'. = ± k + 2k 2 jest liczbą całkowitą. Załóżmy, że przy pew- (16) f(x)~o (modp),
nym n Jest
gdzie f(x)=A 0 x"+A1xk- 1+ ... +Ak-1x+Ak i wszystkie liczby
(15) A 0 ,A1 „ .. Ak są całkowite, a nadto A 0 jest niepodzielne przez
liczbę pierwszą p.
gdzie kn jest liczbą cał.kowitą. Na mocy (14) jest to prawdziwe
Niech a będzie jednym z pierwiastków kongruencji (16):
dla n=1. Podnosząc obie strony równości (15) do kwadratu, do-
stajemy f(a)~o (mod p)
czyli
Tak więc wszys±be spółczynniki wielomianu f(x) są podzielne Niech n= 3. Gdyby kongruencja
przez p, wobec czego kongruencja (16) zachodzi przy wszelkim x'+a,x'+a,x+a,==O(mod4)
całkowitym x, c. b. cl. o.
miała więcej niż 3 pierwiastki, byłaby prawdziwa dla x =O, 1. 2 i 3 i mielibyśmy
Jednym z zastosowań udowodnionego wniosku jest następu
jący dowód twierdzenia Wilsona, dowiedzionego na innej dro-
dze w Rozdziale lV (§ 1, str. 57). skąd3t1+a,+a,)-(3+a,+3a,)==O, zatem 2a,==O i 2+2a,+2a,==2(mod41.
Istotnie, kongruencja (p - 2)- go stopnia wbrew ~+a,+a,==O(mod4).
Niech teraz n= 2. Przypuśćmy, że kongruencja
(22) (x-1)(x - 2) ... (x-p+1)-xP- 1 +1 ""'o (modp)
ma p -1 pierwiastków:
1, 2, 3, ... , p-1, ma więcej niż 2 pierwiastki. Gdyby ich miała 4, to kongru!'ncja
gdyż dla x=1,2, ... ,p-1 jest oczywiście x' +a, x'+ a, x== O(mod 4)
(x-1) (x-3) ... (.x-p +l) =O (mod p) też miałaby 4 pierwiastki, co - jak dowiedliśmy - jest niemożliwe. Gdyby zaś
kongruencja («) miała 3 pierwiastki, to oznaczając przez a tę spośród liczb
(wówczas bowiem jeden z czynników staje się zerem), z drugiej O, 1, 2 i 3, która nie jest jej pierwiastkiem, stwierdzilibyśmy, że kongruen.cja
zaś strony
(x-a) (x'+a,x+a,) =oO (mod 4)
musiałaby mieć 4 pierwiastki, co - jak dowiedliśmy- jest niemożliwe.
na podstawie małego twierdzenia Ferm at a (str. 59). Wreszcie, niech n= 1. Kongruencja x +a,== O(mod 4) ma oczywiście jeden
Kongruencja (22) jest więc w myśl wniosku z twierdzenia La- tylko pierwiastek x==-a, (mod4).
gr a n g e 'a spełniona przez każdą liczbę x całkowitą, w szczegól- Tym samym dowód został zakoliczony.
ności przez x=O. Podstawiając tę wartogć do kongruencji (22), 2. Dowieść, że w ćwiczeniu 1 nie można zastąpić modułu 4 przez żadną
otrzymujemy dla p pierwszych nieparzystych (z uwagi na to, że inną liczbę złożoną.
(-f)P-l=f) Dowód. 1°. Niech m=pa, gdzie p=2 i a>2 albo p>2 i a:>2. Róż
nymi pierwiastkami kongruencji x"== O(mod m) są oczywiście liczby:
1 ·2·3· ... ·(p-1)+1 =O (modp),
O, p, 2p, •.. , (pa-l-1Jp,
czyli twierdzenie W i 1son a.
których jest pa-t. Lecz 2a-l >a dla a> 2 oraz pa-!> a dla p > 3 i a> 2.
Kongruencję o module pierwszym p można zawsze sprowa-
Kongruencja miałaby zatem więcej pierwiastków niż wynosi jej stopień.
dzić za pomocą twierdzenia Ferm at a do kongruencji stopnia
2° Jeżeli liczba złożona m nie jest potęgą liczby pierwszej, to posiada co
niższego od p. Mamy bowiem przy wszelkim całkowitym x: najmniej dwa różne tlzielniki pier"i\'Sze i.możemy przyjąć, że 1n= m 1 m 2 ~ gdzie
xP == x (mod p), xP+t == x 2 (mod p) itd., > >
(m 1 • m,I = 1, m, 1 i m, 1. Jak łatwo widzieć, każda liczba całkowita spełnia
kongruencję lx-1Jlx-2) ... (x- m 1 - m 2 ) =-=O (mod m), gdyż dla każdego całko
co pozwala na pozbycie się wyrazów, zawie~ających niewiadomą witego x lewa strona jest podzielna zarówno przez m1 jak przez ni 2, a zatem
w potęgach p, p+1, ... (wobec (m 1 ,m,)~1) też przez m,m,=m. Lecz kongruencja ta jest stopnia
m,+m,<m. gdyż wobec (m„m,)=1 mamy m,=Fm,, skąd wobec m,>1
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że twierdzenie Lagrange'a zachodzi dla kon- i m 2 >1 'vynika, że m. 1 +m2<1n 1m2.
gruencji o module 4 w tym sensie, że jeżeli f(x)=a 0xn+a,xn-1+ ... +an
jest wielomianem o współczynnikach całkowitych, gdzie a 0 jest liczbą pierwszą 3. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą, to dla każdej liczby naturalnej
względem 4, to kongruencja f (x) ==O (mod m) ma nie więcej niż n różnych pier- n-<.p istnieje kongruencja n-tego stopnia
wiastków. "i"+a,xn-1+ a,~·n-2+ . .. + an~O (mod p),
Do wód. Skoro (a 0 , 4) = 1, to a 0 == ± 1 (mod 4) i możemy założyć, że a 0 = 1
mająca dok.ładnie
n pierwiastków.
(gdyż w razie a 0 = -J pomnożylibyśmy kongruencję przez -i). Ponieważ każda
kongruencja ma według modułu 4 co najwyżej cztery pierwiastki (mianowicie Wska~ówka. Jest to kongruencja (x-!)(x-2) ... (x-nJ==O(modpJ.
O, 1, 2 i 3), więc możemy założyć, że n< 4. Jak byłoby tutaj, gdybyśmy liczb~ p zastąpili przez liczbę złożoną?
ROZDZIAŁ VIII. Twierdzenie Lagrange'a.
182 [§ 5] Dowód istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych. 183
>
4. Dowieść, że dla każdej liczby naturalnej m 1 istnieje taki wielomiun
10. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 27 i pierwsze względem
f(x) stopnia nłższego od m o współczynnikach całkowitych, że przy wszelkim 27 podług wykładników, do których należą one według modułu 27.
całkowitym x jest
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy liczba 1, do wykładnika 2- liczba
xm== f(x) (mod m).
26, do wykładnika 3 - liczby 10 i 19, do wykładnika 6 - liczby 8 i 1;, do wy-
Dowód. Niech m=p,a•p,a,,.,pk"k będzie I"Ozkładem liczby m na czyn- kładnika 9 ~ liczhy 7, 13, 16, 22, 23 i 25, a do wykładnika 18- liczhJ
niki pierwsze. W myśl małego twierdzenia Ferm at a mamy przy wszelkim 2, 4, 5, 11, 14 i 20.
całkowitym x kongruencję (xP•-:t·)"'""O(modp"'I dla i=1,2,„„k; zatem Liczba 27 ma więc 6pierwiastków pierwotnych.
n k
i=1
(x·Pi-x)"i="O (mod m).
11. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 32 i pierwsze względem
32 podług W)"kładników, do których należą one według modułu 32.
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy liczba 1, do wykładnika 2-liczby
Wobec p,"'+p,"•+„.+pk"k<;;m wystarczy więc przyjąć 15, 17 i 31, do wykładnika 4-liczby 7, 9, 23 i 25, do wykładnika 8°-liczby
k 3. 5, 11, 13, 19, 21, 27 i 29. Pierwiasików pierwotnych liczba 32 nie posiada.
f(x)=x'"-xm-!P,"•+p2"2+„.+Pk"k) [J (xPi_,_.)"i. 12. Sprawdzić, że dla modułów m = 2, 3, 6, 12 i 24 każda taka liczba na-
t=i turalna n, że 1<n<:m i (m,n)=l, należy do ·wykładnika 2.
5. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest Można dowieść~ że innych modułów ni o tej wla.snóści nie ma.
(2x+115-2x-l=s0(mod 240) 1). § 5. Dowód istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierw-
. 6. Dowieść, że dla wszelkich całkowitych x jest szych. Powróćmy do dowodu istnienia pierv.'"i.astków pierwotnych .
x (x'-49) (x2 +49) ==O (mod 30) '). Jako szczególny przypadek twierdzenia 3, gdy za m podstawić
7. Rozsegregować liczby 'naturalne mniejsze od 23 podług wykładników, liczbę pierwszą p, otrzymujemy następujący
do których należą one według modułu 23. W niosek. W edlug modułu pierroszego p liczby calkoroite mogą
Odpowiedź. Do wykładnika 1 należy tylko liczba 1, do wykładnika 2- należeć tylko do roykładnikóro będących dzielnikami liczby p -1.
tylko liczba 22, do wykładnika 11 - tylko liczby; Niech <l będzie jakimkolwiek dzielnikiem liczby p -1. Oznacz-
2, 3, 4, 6, 8. 9, 12, 13, 16 i 18, my przez 'l'(<l) liczbę liczb ciągu
pozostałe zaś 10 liczb naturalnych, mniejszych od 23, należą do wykładnika 22 (23) 1, 2, „., p-1,
(a więc są pierwiasikami pierwotnymi liczby pierwszej 23).
należących do wykładnika o. Ponieważ każda z liczb tego ciągu
8. Rozsegregować
liczby naturalne niewiększe od 30 i pierwsze względem
30 podług wykładników, do których należą one według modułu 30. musi należeć do pewnego wykładnika <l, będącego dzielnikiem
Odpowiedź. Liczba 1 należy do wykładnika 1, liczby 11, 19 i 29 - do liczby p-1; więc
wykładnika 2, >ITeszcie liczby 7, 13, 17 i 23 -do wykładnika 4. Jak stąd widać, };1j!(Ó)=p-1.
op-I
liczba 30 nie posiada pierwiastków pierwotnych (które musiałyby być liczbami,
należącymi do wykładnika 8). Z drugiej strony, jest dla funkcji Gauss a (p. str. 14.J,)
9. Rozsegregować liczby naturalne niewiększe od 25 i pierwsze względem
};<p(<l)=p-1.
25 podług wykładników, do których należą one według modułu 25. ójp~1
Liczba a jest przeto jednym z pierwiastków kongruencji czyli ą01 ==1 (mod p) dla 01 <o. Znaczy to, że liczba n· należy
do wykładnika niższego niż o. Warunek (k, b) = 1 jest więc ko-
(25) x 0 -1 ~O (mod p ).
nieczny, by liczba 1"k należała do wykładnika o.
Reszty z dzielenia liczb Streszczając, możemy powiedzieć, że wszystkimi liczbami
ao, a\ a\ ... , av-1 ciągu (23), należącymi według modułu p do wykładnika a, są te
spośród liczb (26), których wskaźniki są pierwsze względem i3.
przez p są - jak dowiedliśmy w § 2 (p. str. 1?4) - wszystkie Takich wskaźników jest oczywiście 9'(o}. Dowiedliśmy więc, że
różne. Oznaczmy ogólnie przez l"k (dla k=O, 1,2, ... ,ó-1) resztę
gdy 'P(o) 4' O, to zachodzi równość '!'(o) =9'(o). W każdym więc
z dzielenia liczby ak przez p. Zatem <
razie jest 'P(a) 9'(a). ·
Tk ó"""' (ak)o"""' (aó)k"""' 1 (mod p ). ·wynika stąd, że żaden ze składników sumy po lewej stronie
Liczby wzoru (24) nie jest ujemny. Suma składników nieujemnych może
(26) jednak być zerem tylko wtedy, gdy każdy z nich jest zerem.
Jest więc 'P(o)=rp(a) dla każdego dzielnika ó liczby p-1.
są więc wszystkie pierwiastkami kongruencji (25). Lecz kongru-
Udowodniliśmy w ten sposób
encja ta jest stopnia o i spełnia warunki twierdzenia Lag ran -
g e 'a, nie może zatem mieć innych pierwiastków prócz Il i liczb (26), Twierdzenie 6. Do każdego dzielnika o liczby p - 1 należy
które są wszystkie różne, jako różne liczby ciągtt (23). medlug modułu p dokładnie cp(ó) różnych liczb ciągu 1,2, ... ,p-1.
zdrugiej strony, każda liczba należąca do wykładnika o musi Stąd w szczególnosci dla ó = p -1 otrzymujemy
spełniać kongruencję (25); wnosimy stąd, że każda liczba ciągu Wniosek. Każda liczba pierrosza p ma dokładnie rp(p -1)
(23), należąca do wykładnika Il, znajdzie 'się wśród liczb (26). Za- piermiastkóm pierroofnych ro ciągu liczb J,2, ... ,p-1.
pytamy obecnie, ktÓTe z liczb (26) istotnie należą do wykładn.1ka a.
Jeżeli g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby pierwszej, p,
Okażemy, że na to, by liczba rk należała do wykładmka a.
to wszystkie pozostałe jej pierwiastki pierwotne z ciągu (23)
potrzeba i wystarcza, żeby było (k, o) = 1. otrzymamy jako reszty (według modułu p) tych wyrazów ciągu
Załóżmy: że warunek (k, ó) = 1 jest spełniony. Liczba n nie
może należeć do wykładnika większego od o, gdyż spełnia ona go, g1, g2, .. „ gP-2,
w każdym razie kongruencję (25). Liczba należy więc do wy-r, których wykładniki są pierwsze względem liczby p -1. Wobec
kładnika O'<,o czyli rk0'==1(modp), skąd wobec a.k~rdmodp) tego w tablicach pierwiastków pierwotnych podaje się jeden tylko
otrzymujemy ak 0 '~1 (modp), co dowodzi, że liczba kó' jest jed- pierwiastek. zwykle najmniejszy.
nym z pierwiastków kongruencji wykładniczej Będziemy go oznaczali przez y(p).
ax'==1 (modp). Oto najmniejsze pierwiastki pierwotne liczb pierwszych nie-
parzystych p, mniejszyeh od 100:
W myśl dowiedzionej w § 2 (p. str. 173) własności pierwiast-
ków kongruencji (?) liczba k ó' musi .więc być podzielna przez o, _P_, 3 i 51? IW131Hl19l23i29l31!3?l41
skąd wynika wobec (k, o)~ 1, że o' jest podzielne przez o, a za-
tem wobec o'< o, że i'/= ó. warunek (k, o)= 1 jest więc wystar- y(rl 2 I 2 i 3 I 2 I 2 i 3 I 2 I 5 I 2 I 3 I 2 : 6
czający na to, by liczba T"k należała do wykładnika o.
_P_l43l47 I 53i 59l61l6? 1 71I73 I 79 j83 IS9l9?
Załóżmy teraz, że (k, o)= d > 1, skąd
y(p) 3 I 5 I 2 I 2 I 2 I 2 I : I 5 I 3 I 2 \ 3 1 5
k=dk 1 o= do1,
gdzie a1 < b. Stąd k 01 = d k1 o1 = k1 ó, a zatem Nie wiadomo, ile jest liczb pierwszych, dla ktfoych. pienvia-
1"kó'"""ako1:=(ak1)ó=i (modp) stkiem pierwotnym jest liczba 2.
186 ROZDZIAŁ Vlll. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.
[§ 6] Pierwiastki pierwotne dla modułów P" i 2p". 187
Nie posiadamy dotąd bezpośredniej metody wyznaczania pier- § 6. Pierwiastki pierwotne dla modułów p" i 2p". Zajmiemy
wiastków pierwotnych 1 ). się teraz przypadkiem, kiedy moduł jest potęgą liczby pierwszej
Jak widzimy z tabliczki, dla liczb pierwszych p < 1OO jest nieparzystej.
y(p)<?. Dla liczb pierwszych p<191 jest także y(p)<7, lecz Udowodnimy przede wszystkim następujący
y(191)=19; dla liczb pierwszych p<409 jest y(p)< 19, lecz
Lemat. Jeżeli dla pewnego g całkowitego oraz n i s natu-
y{409)=21; dla liczb pierwszych p<3361 jest y(p)<21, lecz
ralnych jest
y(3361)=22; dla liczb pierwszych p<5711 jest y(p)<22, lecz
y(5711)=29; dla liczb pierwszych p<5881 jest y(p)<29, lecz (28)
y(5881)=31 3 ).
gdzie k jest liczbą całkowitą, to
Z istnienia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych wy-
nika, że jeżeli liczba naturalna n jest pierwsza, to istnieje taka g"P=1+/p•+ 1,
liczba naturalna g, że gdzie l jest liczbą całkowitą; nadto jeżeli k jest niepodzielne przez
p, to i l jest niepodzielne przez p.
(27)
D o w ó cl. W myśl (28) jest
i że n-1 jest najmniejszym wykładnikiem naturalnym o włas
ności (27). gnp = (1 +kp')P=f +f kp'+ fJ._(~ . 2 i) k'p"'+ ... ,
Łatwo widzieć, że
i na odwrót: jeżeli dla liczby naturalnej
gdzie wszystkie składniki, poczynając od trzeciego, są oczywiście
n> 1 istnieje taka liczba naturalna g, to liczba n jest pierwsza.
Istotuie, przypuśćmy, że liczba n jest złożona. Jeżeli dla pew-
podzielne przez p 2 s+1, a zatem i przez p'H (wobec 2s +1:;>,>.s+2,
gdyż s jest naturalne). Możemy więc napisać
nego naturalnego g zachodzi podzielność (27), to musi być (g, n)= 1,
a zatem nlg<pcn1_1 w myśl twierdzenia Eulera. Lecz skoro liczba gnp =1 +kp•+i+ k'p•+ 2 = 1 +lps+1,
1r jest złożona, mamy ip(n)<n-1. gdzie wobec całkowitości liczby k' liczba l=k+k'p jest całko
Możemy więc wypowiedzieć następujące wita i - w razie niepodzielności liczby k przez p - również
Twierdzenie ?. Na fo, by liczba naturalna n> 1 była pienv- niepodzielna przez p.
sza, potrzeba i wystarcza, żeby istniała taka liczba naturalna g, że Twierdzenie 8. Na to, by liczba g była pierwiastkiem pier·
n\g"-1 -1 i że dla żadnej liczby naturalnej x<n-1 nie jest wotnym liczby p", gdzie p jest liczbą pierrvszą nieparzystą i a> 1,
n[gx-1. potrzeba i wystarcza, żeby liczba g była takim pierwiastkiem pier-
W związku z wyznaczaniem pierwiastków pierwotnych, obli- wotnym liczby p, dla którego liczba gP- 1 -1 nie jest podzielna
czano tablice 3), dające dla liczb pierwszych p taki najmniejszy przez p2 •
wykładnik naturalny x, że Do wód. Załóżmy, że liczba g jest pierwiastkiem pierwotnym
liczby p", gdzie a> 1. Niech o będzie wykładnikiem, do którego
2" == 1 (mod p). należy liczba g według modułu p. Jest wiqc
1) Więcej szczegółów o wyznaczaniu pierwiastków pierwotnych znajdzie
g0 =1 (mod p)
czytelnik w monografii: E. Poznański, Piermiastki pierrootne liczb pierro-
szych, Warszawa 1901, 63 stronice. czyli różnica g0 -1 jest podzielna przez p. Oznaczając teraz przez
')Według tablic podanych w książce: G, Wertheim, Anfangsgrilnde der p' najwyższą potęgę liczby p, przez którą różnica g• - j jest po-
Zahlenlehre, Brunświk 1902, str. 406-409. dzielna, możemy napisać
· ')Ob. np. N. G. W. H. Berger, New Archlv Wiskunde (2), tom 20 (1940),
str. 307 i 308 oraz tom 22 (1948) str. 310 i 311. (29)
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. !§ 6] Pierwiastki pierwotne dla modułów pa i 2pa. 189
188
crdzie k: jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p, a s - liczbą gdzie k jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p (różnica gr-i-1
~aturalną. W myśl dowiedzionego lematu, dostajemy stąd jest w każdym razie podzielna przez p, skoro g jest pierwiast-
g0P=i + k p'+i,
1
kiem pierwotnym liczby p).
W myśl lematu jest
' (mocl p). StosuJ'ąc ten lemat J·eszcze raz (dla n=op),
gdzie k'i "FO glr-ilP=f +k,p",
otrzymujemy
gdzie k 1 jest liczbą całkowitą niepodzielną przez p. Stosując le-
mat w dalszym ciągu, otrzymujemy
dalej w ten sam sposób
gdzie kh= s ~, a z określenia liczby d wynika, że k jest podzielne Wystarczy przeto z nwagi na wzór o=- 8- obliczvć ile W}'-
(k,s) ' '
przez d; zatem kh jest podzielne przez s = <p (m), wobec czego
razów ciągu {43) spełnia warunek (k,s)=1, tj. ile liczb z ciągu (43)
kongruencja (40) daje
a"~1 (1uodm), ma z liczbą p(m) największy wspólny dzielnik d=~.
skąd o<h. Na to, żeby liczba n miała ż liczbą p(m) największy wspólny
Z drugiej strony, ponieważ ua mocy (39) dzielnik d, potrzeba i wystarcza, iżby było n=ld, gdzie l jest
p/" = a ==1 (mod m),
0
liczbą pierwszą względem rp~) =Il (p. Rozdział 1, § 3, str. 3); stąd
więc (z uwagi, że g jest pierwiastkiem pierwotnym liczby ~) jest obliczamy z łatwością, że w ciągu (43) jest p(ó) liczb, mających
ko= t s, gdzie t jest liczbą całkowitą. Stąd z liczbą· rp(m) największy wspólny dzielnik d.
a=h, czyli że o-:ph. Stąd w szczególności dla Il= <p(m), jeżeli liczba m ma co naj-
mniej jeden piermiastek pierrootny, to ma ona ro ciągu 1, 2,. „, m
Nierówności o< h i Il> h dają o= h czyli o= a. c. h. d. o. dokładnie <p(<p(m)) pierroiastkóm pierrooinych.
Udowodnione twierdzenie 9 pozwoli nam w założeniu, że W szczególności więc, jeżeli p jest liczbą pierwszą niepa-
istnieje przynajmniej jeden pierwiastek pierwotny g liczby m, rzystą, a zaś - liczbą naturalną, to każda z liczb p" i 2pa ma
(45)
(48)
50, 51, 52 ... ' 52"-2-1,
gdzie hn jest liczbą nieparzystą; jest to prawdziwe dla n= 1. Pod- _50, -5', -52, - 52a-2_1
nosząc do kwadratu obie strony równości (45), dostalibyśmy przez liczbę 2", otrzymujemy same różne reszty. Z drugiej strony
52 " = 1+2hn ·2"+ +hn ·2 n+2=1 +(ltn +2"hn )2"+ 2=1 + hn+12"+',
1 2 2 2 reszty te muszą być wszystkie nieparzyste, gdyż lic~by (48) są
wszyst~ie nieparzyste. Ponieważ wreszcie wszystkich różnych
gdzie h.+ 1 =h.+2nhn2 . byłoby liczbą nieparzystą wobec niepa- reszt meparzystych według modułu 2" jest tylko 2a-1, więc wno-
rzystości liczby hn i założenia, że n?,;-1. Wzór (45) zachodziłby simy, że reszty liczb (48) według modułu 2" różnią się co naj-
więc dla wszelkiego n naturalnego, skąd dla n= a - 2 byłoby wyżej porządkiem od liczb ciągu
1, 3, 5, ?, ... , 2"-1.
Wyuika stąd, że każda liczba nieparzysta przystaje według „
co dowodzi, że różnica 52" -3-1=ha-2·2"-1 byłaby wobec me- modułu 2" do jednej i tylko jednej z liczb (48). Możemy więc wy-
parzystości liczby h._2 niepodzielna przez 2", wbrew (44). powiedzieć następujące .
Jest więc o>-2"-2, a że z drugiej strony, jak wiemy, o=2",
gdzie v <a
-2, więc musi być o= 2a- 2, c. b. d. o. Twierdzenie 12. Dla każdej liczby nieparzystej n (przy da-
nym module 3", gdzie a> 3) można wyznaczyć i to m jeden tylko
Udowodniliśmy zatem, że dla a?,;- 3 liczba 5 należy według
spo.~ób liczby całkowite e i 17, spełniające warunki:
modułu 2" do wykładnika 2•- 2 •
Wynika stąd pewna ciekawa własność liczby 5. Ahy ją wy- O<e<1, 0<;:17<2"-2 -1, n=:(-1)•5~(mod2").
prowadzić, zauważymy przede wszystkim, że skoro 5 należy Układy wykładników a, 17 grają więc dla modułu 2" niejako
według modułu 2" (a> 3) do wykładnika 2•- 2 , to reszty z dzie'
rolę wskaźników. · •
lenia wyrazów ciągu Można by z łatwością dowieść, że wyprowadzoną własność
liczby 5 posiada każda liczba formy 8 k+ 5, gdzie k jest liczbą
(46) 13*
•
ROZDZIAŁ VIII.. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 9] Własności wskaźników. 197
196
całkowitą. Rozumowanie byłoby takie samo, jak dla liczby 5; wy- Istotnie, w myśl definicji wskaźników (przy· wszelkich a i b
starczyłoby się tylko oprzeć na uwadze, że każda liczba formy pierwszych względem m) mamy
sk+5 daje się przedstawić w postaci 1 +2 2 h, gdzie h jest liczbą gindu,,,.,,, a (mod m), gindb""' b (mod m),
nieparzystą.
skąd, mnożąc stronami,
§ 9. Własności wskaźników. Zajmiemy się obecnie bliższym
gind.+indb,,,.,,,ab(mod m),
zbadaniem własności wskaźników (indeksów).
a że mamy również
Niech g będzie jakimkolwiek pierwiastkiem pierwotnym
gind(•b!==ab (mod m),
liczby m. Póki będzie mowa o wskaźnikach przy jednej i tej samej więc
po cista wie g, będziemy pisali przez sluócenie ind x zamiast indg x.
Udowodnimy następujące własności wskaźników: (51) gind ab== ginda+indb (mod m).
I. Liczby przystające medlllg modułu m mają jednako1ve wskaź Załóżmy, że przy wykładnikach całkowitych nieujemnych
niki (oczyvv"iście przy tej samej zasadzie i w założeniu, że liczby µ i v zachodzi kongruencja
te są pierwsze względem m).
g"""" 12," (mod m).
Istotnie, na mocy kongruencji
Jeżeli µ '.> v, to możemy tę kongruencję napisać w postaci
a"'"='b(modm),
g"(gu-v -1) ==O (mod m),
oraz (w myśl definicji wskaźników) na mocy kongruencji
skąd wynika wobec (/2,, m) = 1 podzielność różnicy gµ-v_ 1 przez
gind•""'a(mod m), m czyli kongruencja
jest zarazem g"-".==1 (mudm).
(49) gh'd"""' b (mod m).
Wnosimy stąd na mocy twierdzenia 3 (§ 2, str. 1?3), że µ-v
Skoro g jest pierwiastkiem pierwotnym dla modułu m, to na jest podzielne P.rzez ip(m) czyli że
mocy twierdzenia 4, str. 1?4, kongruencja wykładnicza
µ==v (mod q>(m)).
gx "'"=' b (mod m)
Do tego samego wniosku dochodzimy oczyw1scie również
ma (wobec tego, że b jest pierwsze względem m) tylko .[eden przy założeniu, że v '.> µ.' Kongruencja (51) pociąga więc kongru-
pierwiastek nieujemny mniejszy od ip(m), który oznaczamy właśnie encję (50), c. b. d. o .
• symbolem ind b. Tym pierwiastkiem jest więc w myśl kongru-
Dowiedzioną własność możemy uogólnić od razu na dowolną
encji "(49) liczba ind a, skąd
liczbę czynników.
inda=indb, Jako natychmiastowy wniosek otrzymujemy własność
c. b. cl. o. Ul. TVskaźnik potęgi przystaje według modułu 'P (m) do ilo-
Wobec udowodnionej własności wskaźników, w tablicach czynu roykladnika przez roskaźnik podstaroy:
wskaźników podawane są tylko ich wartości dla liczb natural-
ralnych mniejszych od modułu (oczywiście pierwszych względem ind (an)== n ind a (mod <p(m)).
modułu). Wyprowadzimy obecnie zależność między indeksami przy
• II. Wskaźnik iloczynu przystaje roedlug modułu q>(m) do wmy różnych zasadach. Niech g i y będą dwoma różnymi pierwiast-
roskaźnikóro czynnikórv: kami pierwotnymi modułu m. Mamy w myśl definic.fi wskaźników
(50) ind (ab)""' ind a+incl b (mod q>(m)). a== gindg•(mod m).
ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki. [§ 10] Własności symbolu Legendre'a. 199
198
Biorąc po obu stronach wskaźniki przy zasadzie y i stosując Z twierdzenia 13 i definicji symbolu Legendre'a (Rozdział
własności I i III, otrzymujemy IV, § 1, str. 62) wynika natychmiast, że
Niech [~]=a. Wobec kongruencji gv-1 """1 (mod p) oraz włas Gdybyśmy jednak nie zastrzegli, że wartość symbolu [ ~]
ności (A) i (B) mamy ma być rzeczywista, to moglibyśmy otrzymać więcej rodzajów
symboli spełniających warunki (A) i (B). Czytelnik sprawdzi z łat-
(56)
wością, że np. symbole [~], określone dla k=O, ±1, ±2, „.
na mocy (55) mamy stale [~]=(-1);ndD czyli [~J~(f;). ind x=ind b-inda (mod (p-1)).
Doszliśmy więc cło wniosku, że jest stale: Liczba ind x jest zatem resztą z dzielenia różnicy ind b- ind a
·przez liczbę p -1. Mając irid x, wyznaczamy pierwiastek
albo [~]=o, albo [~]=1, albo rnJ~(i)· x=gindx(modp). Naturalnie, dla stosowania powyższej metody
w praktyce należy mieć tablice wskaźników dla modułup.
Na odwrót, z łatwością sprawdzamy, że każdy z tych trzech Niech teraz D będzie liczbą niepodzielną przez p, a n-wy-
rodzajów symboli istotnie spełnia warunki (A) i (B). Możemy więc kładnikiem naturalnym. Weźmy pod uwagę kongruencję
wypowiedzieć następujące
xn=D (modp).
Twierdzenie 14 1). Dla każdej liczby pierivszej nieparzystej p
z własnościI i III wnosimy, że kongruencja ta jest równo-
istnieją trzy rodzaje symboli [~]. mających oznaczoną roartoH ważna kongruencji
rzeczyroistą przy roszelkim calkoroitym D niepodzielnym przez p n ind x==ind D (mod p-1).
i spełniających marunki (A) i (B), mianomicie: prócz symboli stale
róronych O lub stale róivnych J tylko symbole Legendre'a speł W ten sposób r·ozwiązywanie kongruencji dwumiennych n-tego
niają te ivarunki. stopnia daje się sprowadzić do rozwiązywania kongruencji pierw-
szego stopnia.
') Por. mój komunikat O zależnościach między zasadniczymi rolasnościmni Weźmiemy wreszcie pod uwagę kongruencję wykładniczą
symbolu Legendre'a, Sprawozdania z posiedzeń Towarzystwa Naukowego
Warszawskiego, tom 2 (1909), str, 272. ax=b(modp),
202 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pie1"Wotne i wskaźniki. !§ 12] Zastosowania wskaźników do rozwiązywania kongruencji. 203
gdzie a i b są liczbami, niepodzielnymi przez p. Jak wyżej, kon- 4. N a str. 1?5 jest podana tablica indeksów dla modułu 13
gruencję tę sprowadzamy natychmiast do kongruencji pierwszego przy zasadzie 2. Innymi pierwiastkami pierwotnymi modułu 13
stopnia są - jak wiemy ze str. 185 - reszty potęg
xinda=ind b(modp-1).
2 11 ==?(mod13).
PRZYKŁADY. 1. Niech będzie dana kongruencja
Weźmy np. ostatnią, ?, za nową zasadę. Będziemy tu mieli
6x==5 (mod J3).
Stąd 11ind,2=ind,? (mod 12), a więc 11ind7 2== 1(mod12). Ponieważ
ind x ==ind 5-ind 6 (mod 12). zaś 11 ==-1(mod12), więc dostaiemy -ind 7 2=1(mod12) czyli
ind 7 2 = -1 (mod 12), a zatem
Z tablicy podanej na str. 1?5 znajdujemy incl5=9 ind6=5.
Jest więc ind 7 2=11.
ind x= 9-5 =4(mod12)
Jest to liczba, przez którą wypadnie pomnożyć wszystkie in-
czyli ind x =4, skąd według tejże tablicy znajdujemy x = 3.
deksy przy zasadzie 2. Otrzymamy w ten sposób tablicę inde-
Sprawdzamy: 6·3=5(mod13).
ksów przy nowej zasadzie ? :
2. Niech będzie dana kongruencja
9x =6(mod13). X 11[2[3[4[5[6[?[8[9\10111[12
ind, x O I11 I 8 I10 I 3 I T I 1 I 9 I 4 \ 2 I 5 I 6
Znajdujemy stąd przy pomocy tablicy
indx-=ind6-ind 9==5- 8=-3=9(mod 12), ĆWICZENIA. Dowieść, że przy wszelkiej zasadzie indeksów jest dla
skąd indx=9 i z tejże tablicy x=5. Jakoż 9·5==6(mod13). każdego modułu pierwszego nieparzystego p
p-1
3. Niech będzie dana kongruencja ind (-1) =ind (p -1) = - 2- ·
(*) x 8 o=3(mod13).
Wskazówka. Oprzeć się na małym twierdzeniu Fermata, na równości
Znajdujemy stąd
p-1 p-i
8 ind x ==ind 3 (mod 12), gp-1_1=(g2 -1)(g2 +tl
a że według tablicy jest ind3=4, więc pisząc indx=f;, mamy i na tym, że Jeżeli g jest pierwiastkiem pierwotnym dla modułu pierwszego p,
dla 1; kongruencję p-1
81; =4 (mod 12), to g 2 ;;51 (modp).
która jest równoważn·a równaniu 8$=4+121'} czyli 2$=1+3rJ. 2. Dowieść, że na to, by liczba g, pienvsza względem liczby p, była p~er
Równanie to możemy znów napisać w· postaci 21; == 1 (mod 3), skąd wiastkiem pierwotnym modułu p, potrzeba i wystarcza, żeby dla żadnego dziel-
p-1
4'=2(mod3), a ponieważ 4==1 (mod3), więc 1;=2(mod,3), co do-
nika pierwszego q liczby p-1 nie zachodziła kongruencja g q ==1 (mod.p).
wodzi, że 1; jest liczbą postaci 2 + 3 k. '
Liczbami tej postaci, nie przystającymi do siebie modulo 12, Dowód. Jeżeli dla pewnego q pierwszego jest
p-1
są liczby 2, 5, 8 i 11. Takie więc są wszystkie pierwiastki kon-
ą[p-1 oraz g q =o! (modp),
gruencji 81; ==4(mod12) czyli wartości iud x, którym według ta-
blicy odpowiadają wartości x=4, 6, 9 i ?. to liczba g nie może należeć według modułu p do wykładnika p-1 i przeto
Kongruencja dwumienna (*) ma więc cztery pierwiastki: nie jest pierwiastkiem pierwotnym tego modułu. ~arunek !est ~~c koni~cz_ny.
z
drugiej strony, przypuśćmy, że warll1lek Jest spełm?ny 1 ze g 1ne J_est
4, 6, ? i 9. pierwiastkiem pierwotnym modułu p. Liczba g należy więc do wykładnika
204 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.
o<p-1 i - jak wiemy, ze str. 173 - jest ojp-1. Iloraz (p-1)/ćJ jest zatem
większy od 1 i przeto zawiera czynnik pierwszy q. Jest więc p-1 =o q t, skąd
p-1
g 0 ==(gd) 1==1 (modp)
wbrew założeniu„ Warunek jest więc dostateczny.
3. Dowieść, że liczba 4 nie jest pierwiastkiem pierwotnym żadnej liczby
pierwszej.
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata, dla ppierwszych niepa- ROZDZIAŁ IX
p-1
rzystych zachodzi kongruencja 2P-1 o=t (modp); zatem 4-2-==1 (modp). ROZWINIĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ
ZASADZIE NUMERACJI
§ 1. Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie.
Niech g będzie liczbą naturalną większą od 1. Rozwinięciem
liczby naturalnej N przy zasadzie numeracji g nazywamy szereg
(1)
gdziem jest liczbą całkowitą nieujemną, a Cn dla n=0,1,2„ .. ,m
są liczbami całkowi tymi, spełniającymi nierówności
(3) o, 1, 2, „„ g-1
przyjęto osobne symbole, które nazywają się wówczas cyframi
przy zasadzie numeracji g, to wzór (1) piszemy w postaci
N=(YmYm-1„·Y1Yo)g,
gdzie Yn jest cyfrą, oznaczającą liczbę Cn.
Jeżeli g <
10, to za symbole liczb ciągu (3) przyjmujemy od-
powiednie cyfry z ciągu
O, 1, 2, 3, 4, 5, 6, ?, 8, 9.
Np.:
N=(10010) 2 znaczy N =1·2'+0-2•+0·2 2 1 ·2+o=18, +
N=(5603) 7 znaczy N=5·?'+6·? 2 +0·?+3=2012.
Twierdzenie i. Każda liczba naturalna daje się, i to ro jeden
tylko sposób, przedstaroić przy danej zasadzie g ro postaci szeregu
(1), gdzie liczby całkowite Cn dla n=O, 1, 2, .„, m spełniają nie-
róroności (2).
204 ROZDZIAŁ VIII. Pierwiastki pierwotne i wskaźniki.
o<p-1 i - jak wiemy, ze str. 173 - jest ojp-1. Iloraz (p-1)/ćJ jest zatem
większy od 1 i przeto zawiera czynnik pierwszy q. Jest więc p-1 =o q t, skąd
p-1
g 0 ==(gd) 1==1 (modp)
wbrew założeniu„ Warunek jest więc dostateczny.
3. Dowieść, że liczba 4 nie jest pierwiastkiem pierwotnym żadnej liczby
pierwszej.
Dowód. W myśl małego twierdzenia Fermata, dla ppierwszych niepa- ROZDZIAŁ IX
p-1
rzystych zachodzi kongruencja 2P-1 o=t (modp); zatem 4-2-==1 (modp). ROZWINIĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ
ZASADZIE NUMERACJI
§ 1. Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie.
Niech g będzie liczbą naturalną większą od 1. Rozwinięciem
liczby naturalnej N przy zasadzie numeracji g nazywamy szereg
(1)
gdziem jest liczbą całkowitą nieujemną, a Cn dla n=0,1,2„ .. ,m
są liczbami całkowi tymi, spełniającymi nierówności
(3) o, 1, 2, „„ g-1
przyjęto osobne symbole, które nazywają się wówczas cyframi
przy zasadzie numeracji g, to wzór (1) piszemy w postaci
N=(YmYm-1„·Y1Yo)g,
gdzie Yn jest cyfrą, oznaczającą liczbę Cn.
Jeżeli g <
10, to za symbole liczb ciągu (3) przyjmujemy od-
powiednie cyfry z ciągu
O, 1, 2, 3, 4, 5, 6, ?, 8, 9.
Np.:
N=(10010) 2 znaczy N =1·2'+0-2•+0·2 2 1 ·2+o=18, +
N=(5603) 7 znaczy N=5·?'+6·? 2 +0·?+3=2012.
Twierdzenie i. Każda liczba naturalna daje się, i to ro jeden
tylko sposób, przedstaroić przy danej zasadzie g ro postaci szeregu
(1), gdzie liczby całkowite Cn dla n=O, 1, 2, .„, m spełniają nie-
róroności (2).
206 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 1] Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie. 207
Dowód. Przypuśćmy, że liczba N ma dwa różne rozwinięcia skąd (c'k+1)gk>ckgk czyli c'k+1>cb co jest równoważne
przy zasadzie g: nierówności c' k >Ck wbrew założeniu, że c'k <Ck-
(4)
N=cmgm+cm-1gm- 1 +... +c g+c 1 0,
Każda liczba naturalna N daje więc .co najwyżej jedno
rozwinięcie przy zasadzie g. Pozostaje do okazania, że takie roz-
N=c'm gm' +c'm'-1gm'- 1
1 + ... +c1' g+co'· winięcie istni.eje zawsze co najmniej jedno.
Wobec nierówności (2) jest Oznaczmy przez Ni i c0 odpowiednio iloraz i resztę z dzie-
gm< Cm gm+ Cm-lgni.-1 + ... +c,g+ Co< lenia N przez g:
N=c 0 +gN1 •
<. (g-1) (gm+gm-1+ ... + g+1) = gm+1 -1 <g"'+1, Z liczbą Ni postąpmy jak z liczbą N, wyznaczając nowy ilo-
czyli wobec (4): raz N 2 i nową resztę c1 z dzielenia N1 przez g:
N, =c,+gN2·
Z liczbą N2 postąpmy
podobnie itd.
skąd gm<gm'+ 1, a więc m<m'+1 czyli m<.m' i podobnie
gml<gm+ 1, a więc m' <m+1 czyli m' <.m. Jasne jest, że kolejne ilorazy N., póki są dodatnie, stale ma-
leją, gdyż Nn+i <. Nn/g, a że są to liczby całkowite nieujemne,
Nierówności m <. m' i m' <m dają m' = m. Wzory (4) mo-
więc przy pewnym k > 1 musi być Nk =O.
żemy zatem przepisać w postaci
Niech m oznacza największy wskaźnik, przy którym Nm'i"=O.
N= Cmf,m+ Cm-1gm-i +... + g +C =
C1 0 Mamy więc ciąg równości:
= c'mgm+ c'm-1gm-t + ... +c', g+ c',. N=c 0 +gN1 ,
Ale w myśl przypuszczenia ciągi N1 =c,+gN2,
c' m' c' m-1, ... ' c'1' c'o
Nm-1=Cm-1+gN.ń,
nie są identyczne; niech więc Ck i ck' będą pierwszymi różnymi
wyrazami tych ciągów (tak, iż c,=c', dla k<i<m); nie może Nm =cm+gNm+1=Cm,
tu być oczywiście k=O, gdyż wtedy prawe strony wzorów (4) skąd dostajemy w jednej chwili
byłyby różne. Liczba k jest więc naturalna. Wobec ck =j= c'k mamy N=c,+gc, +g 2c2+„.+gmcm
ck< c'k lub c\< Ck. Wystarczy oczywiście rozpatrzyć jeden z tych
przypadków. Niech np. c'k<ck. czyli wzór (1), gdzie Cm> O, gdyż Nm'i"=O, liczby zaś. c~ (dla
W myśl (2) mamy n= O, 1, ... , m), jako reszty z dzielenia przez g, są całkowite i speł-
niają nierówności (2). .
c'k-Jgk- 1+ck-2gk-2+ ... +c',g +c' 0 ·< Tym samym twierdzenie 1 Z;Ostało .u~o":od~10nc.
<(g-1) (gk-1 +gk-2+„. +i) =gk-1 <gk, Dowiedliśmy zarazem, że dla rozwm1ęc1a hczby N przy za-
zatem sadzie g mamy następujący algorytm: dzielimy N przez g, resztę
N< c'mgm+ „. +c'k+1gk+ 1+c'kgk+ gk, oznaczamy przez c0 , a iloraz przez N,; dzielimy. dalej. N, ~rz~z g,
a że z drugiej strony jest oczywiście resztę oznaczamy przez c1 , a iloraz przez N2 itd„ az ~~Jd~~emy
do ilorazu Nm+I =O. Uzyskujemy tym sposobem rozw1męcie (1).
N> Cm&m+ ... +ck+1gk+1+ckgk, Można z łatwością dowieść, że
więc
m=E(lo~!'i.) -E(!'i.)-gE(-'fJ._)
Cn- gn. .gn+I dla n=O, 1, ... , 1n.
logg
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 1] Rozwinięcia liczb całkowitych przy danej zasadzie. 209
208
3. Wyrazić liczbę 30382 w .układzie numeracji o zasadzie 8.
Jeżeli liczba całkowita N' jest ujemna, N'= - N, wzór (1)
Odpowiedź: (73256)".
jest rozwinięciem liczby N przy zasadzie g, .to wzór
4. Przedstawić liczbę (1510166) 1 w ukiadzie dziesiętnym.
N' =-{c,~gm+cm-1gm-1+:„+c,g+co)
Odpowiedź: 204182.
nazywamy rozroinięciem liczby ujemnej . N' przy zasadzie g.
5, Ile cyfr ma w układzie dwójkowym liczba 1010 1
Jeżeli wreszcie liczba N jest zerem, to za jej rozwinięcie przy
zasadzie g uważamy wzór N= O. Odp owie d ź: 34 cyfry.
W ten sposób każda liczba całkowita wyraża się-i to w je- 6. Ile ~yfr ma w układzie dziesiętnym liczba, wyrażająca się w układzie
den tylko sposób- przy każdej zasadzie naturalnej g > 1. dwójkowym jako jedynka ze s!n zerami? z tysiącem zer?
Twierdzenie 1 jest równoważne tożsamości Odpowiedź: 31, 302.
(1+z+ z'+ „. + zH). (1 + zB + z2B +„. + z(B-llBJ. 7. Ułożyć tabliczki dodawania i mnożenia przy zasadzie numeracji 7.
·(1+zg 2 +z2g2 +„.+zlg-1112)„ .. = 1 :(1-z) dla lzl <l '). Odpowiedź:
Ponieważ
przy zasadzie 2 mamy tylko dwie cyfry O i 1, 11213141516
więc z udowodnionego twierdzenia 1 otrzymujemy natychmiast
1 2 _2_ ~12-\~ 10
Wniosek. Każda liczba naturalna daje się i fo ro jeden tylko
2 3 ~2-1~!_'.l_~
sposób przedstaroić jako suma różnych potęg liczby 2 o myklad-
3 4 5 6 10 111 12
nik'.lch calkomitych nieujemnych 2 ).
Tak np.: ~2__~~~-1:.~
5 6 10 11 12113 14
100=2'+2°+2 2, 29=2 +2•+2 +2°. 4 2 ------~-
6 10 11 12 13 14 15
Można też dowieść, że każda liczba naturalna jest sumą alge-
braiczną różnych potęg .(całkoroitych nieujemnych) liczby 3. s. Jaka jest cecha podzielności przez 3 dla liczby napisanej przy zasadzie 7?
Dla otrzymania takiego rozwinięcia należy zmodyfikować O d p' o wie d ź. Suma cyfr tej liczby (gdzie dodawanie należy wykona.~
podany wyżej algorytm w ten sposób, żeby przy kolejnych cizie-. przy zasadzie 7) musi być podzielna przez 3. Wynika to z kongruenCJl
leniach. przez 3 brać zawsze resztę bezwzględnie najmniejszą 7~1 (mod3). ·
modulo 3, Tyn1 sposobem otrzymujemy np.: 9. Jaka jest cecha podzielności przez 8 dla liczby napisanej przy za-
sadzie 12?
52=3 4 -3"-3+3°.
Odp 0 wiedź. Liczb.a, utworzona z dwu ostatnich c~r tej liczby (prze.~
Jak łatwo widzieć, rozwinięcie takie jest zawsze jedyne. czytana przy zasadzie 12) musi być. podzielna przez 8. Wymka to z kongruenc11
12'""' O (mod 8).
ĆWICZENIA 1. Napisać liczbę 19-49 ;w układzie numeracji dwójkowym.
Odpowiedź: 111110011101),. 10. Jaka jest cecha podzielności przez 8 liczby napisanej przy zasadzie 5?
2. Przedstawić liczbę 27 kolejno przy zasadach g = 2, 3, „., 13. Odp 0 wie cl ź. Należy podzielić cyfry tej liczby na grupy .~wncyli;owe,
Odpowiedź: (11011)„ (1000)„ (1231 4 , (102)„ (43) 6 , (36),, (33) 8 , (30)", poczynając od koń.ca, i następnie dodać je do siebie (przy zasadzie 5'.· Liczba
(27) 10 , (25) 1 u (23)„, (21) 13 • jest podzielna przez s wtedy i tylko wtedy, gdy uzyskana w ten sposob suma
jest podzielna przez 8. Wynika to z kongruencji 5'""' 1 (mod 8).
'1 G. P ó 1y a i G. S ze g ii. Aufgaben und LehrsMze aus der Analysis,
tom I, Berlin 1925, str. 3, zadanie 18. 11. Okazać, że postępowanie wskazane w ćwiczeniu 1?, lecz Wl'.konane
') Godne uwagi jest, że i każda liczba porządkowa pozaskończona daje się w układzie dziesiętnym dla liczby napisanej w układzie dziesiętnym, da1e cechę
i to w jeden tylko sposób przedstawić jako suma skończonej liczby malejących podzielności przez 11 (inną od dobrze znanej).
potęg liczby 2. Ob. np. mój Zarys teorji mnogości, wyd. 3, Warszawa 1928,
Dowó cl wynika z kongmencji 10'~1(mod11).
str. 216. 14
W. Sierpif1~ki. Teoria Liczb
„
210 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 2] Ułamki nieskończone. 211
§ 2. Ułamki nieskończone przy zasadzie g. Wzór na n-tą
cyfrę. Zajmiemy się obecnie rozwinięciami liczb rzeczywistych Załóżmy, że szer@g (5) jest rozwinięciem normalnym liczby
przy dowolnej zasadzie naturalnej. x (przy zasadzie g). Zachodzi więc przy wszelkim naturalnym n
wzór (8). W myśl (7) liczba
Rozminięciem liczby rzeczywistej x rw ułamek niesk01iczony
przy zasadzie g (gdzie g jest liczbą naturalną większą od 1) na- g"rn=c0 gn+ c1 gn-l+ ... +cn-1g+cn
zywamy szereg nieskończony jest oczywiście całkowita; zatem E(g"x-g"r„)=E(g".~,)-gnrn.
skąd w myśl (8)
(5) X=Cn Lgc1+cgi3+c{fi3+ ... , (9) gnrn~E(g"x) dla n=0,1,2,„.
gdzie c0 jest liczbą całkowitą (którą więc potrafimy już rozwinąć Dla n= O znajdujemy stąd (wobec r0 = c0 )
według zasady g), c„ zaś są liczbami calkowiiymi, spełniającymi c 0 =E(x).
dla n= 1, 2,... nierówności
16) Dla n> O możemy jeszcze napisać
O<c„<g-J.
Liczbę gn-1„n-1 = E(gn-1 x).
Mnożąc obie strony tej równości przez g i odejmując od (9),
('i) rn=Co +gC1+C2+ gn
g2 „. +Cn otrzymujemy
nazywamy n-tym reduktem rozwinięcia (5), przy czym za reclukt g"(rn -rn-1)=E(gnx)-gE(gn-!x),
r 0 uważamy liczbę c 0 • a że wobec (7) jest oczywiście g"(r„-rn-1)=cn, więc ostatecznie
W obce (6) jest oczywiście dla n= O, 1, 2, ...
Cn=E(gnx)-gE(g"-1 x) dla n=i,2, „.
Dowiedliśmy zatem, że jeżeli szereg. (8) jest rozwinię.ciem
normalnym liczby x na ułamek nieskończony przy zasadzie g,
to muszą zachodzić wzory:
(10) c0 =E(x) i Cn=E(g"x)-gE(gn-1 x) dla n= 1,2, „.
przy czym x-rn może być równe 1/g" tyl~o wtedy, gdy
Wynika stąd naiy,,chmiast, że każda liczba rze:zywista. ma
Cn+1=Cn+2= ... =g-1.; co n aj wyż ej jedno rozwinięcie normalne (przy daneJ zasadzie .g).
tzn. gdy pocz.ynając od pewnego miejsca, wszystkie cyfry są Wyznaczmy teraz dla danego rzeczywist:go x przy ~anej
równe g-1. zasadzie g liczby Cn (gdzie n=O, 1, ... ) ze wzorow (10).. Okazcmy,
Rozwinięcia, dla których to nie zachodzi, .nazywamy normal- że szereg
nymi.
Jeżeli -więc rozwinięcie jest normalne, to dla n= O, 1, 2 „ .. (11) c
Co+g
1 +cg22+c"+
i! ···
jest roz.:Vinięciem normalnym liczby ':' (pr~y zasa~~i~ ~)- W myśl
definicji rozwinięcia normalnego nalezy więc dowresc, ze:
zatem O<g"x-g"rn<1, skąd 1° sumą szeregu (11) jest liczba x;
2° c0 jest liczbą całkowitą, a Cn dla n= 1, 2,„. są liczbami
I (8) całkowitymi i spełniają nierówności (6); ..
3° nie może być, poczynając od pewnego nneJSCa, Cn = g-1.
14*
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. f§ 3] Algorytm rozwinięcia nnrmaJnego. 213
212
Ze wzorów (10) znajdujemy po łatwej"redukcji Np. setną po przecinku cyfrą rozwinic;cia liczby v'2 na uła
mek dziesiętny jest
s =c
n IJ
+".!+<)+ +l'.i' -E( )+E(gx)-gE(x)_J
g g2 ··· gn - X g T· ··
E(10100 i/2)-10E(1000 i/2).
Aby jednak ohliczyć efektywnie tę cyfrę, trzeha by dokonać
„.+ E(g"x)-gE(gn-lx) = ~(g".::-) długich rachunków. Podobnie byłoby np. z obliczeniem setnej cy-
gn gn fry rozwinięcia dziesiętnego liczby e lub n. Nawet clla niektórych
liczb wymiernych obliczenie dalekich cyfr ich rozwinięcia dzie-
Lecz g"x-1<E(gnx)<g"x, skąd siętnego wymaga żmudnych rachunków, np. ohliczenie tysiącznej
x-_1_ ~E(g"x) <"" po przecinku cyfry rozwinięcia liczby 19~ 3. na ułamek dziesiętny,
gn ......_gu-'~:- X.
Jest zatem 0.100")-10E ( 10'" 9 )
t,j. efektywne obliczenie liczby E (~1913 1913 .
(12) dla n=O,J,2, ... § 3. Algorytm dla wyznaczania rozwinięcia normalnego.
Jak wiemy z twierdzenia 2, rozwinięcie normalne liczby i·zeczy-
Wynika stąd wobec g > 1, że ciąg smh cząstkowych s„ zmie- wistej x możemy otrzymać, obliczając kolejne jego cyfry ze
rza do granic~ x, .a więc że liczba x jest sumą szeregu nieskoń wzorów (10). Można jednak w inny jeszcze sposób dojść do roz-
czon~go (11). Ze liczby c„ są całkowite, wynika bezpośrednio ze winięcia normalnego liczby x.
wzorow (10). Dla n>O mamy c„=E(g"x)-gE(g"-1x), a że Niech
g"x-1<E(g"x)<g"x i g"- 1 x-1<E(g"- 1 x)<g"-tx, więc x 1 =x-E(x).
Natura~me, moż~my tu zał?żyć, że ostatnia cyfra ck nie jest Załóżmy teraz, że x jest równe ułamkovn nieprzywiedlnemu
zere~> gdyz w przeciwnym razie można by wypisany ułamek za- .i_ 0 mianowniku naturalnym, dającym rozkład (21), i niech k bę
stąp1c przez ułamek o mniejszej liczbie cyfr,
dzie liczbą naturalną, spełniającą nierówności (22). Dla n> k
216 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne. [§ 6] Ciągi okresowe. Okres zasadniczy. 21?
. Twierdzenie 3. Na to, by liczba rzeczymista (niecałkomifo) x (w którym jest m wyrazów) co najmniej dwa wyrazy muszą być
miała rozminięcie na ułamek sk01iczony przy z,1sadzie g, potrzeba równe, np.
i wystarcza, żeby. była ona liczbą mymierną, róroną ulamkoroi (26)
nieprzywiedlnemu, którego mia11011mik ma tylko te czynniki pierrv- gdzie h i s są liczbami naturalnymi mniejszymi od m.
sze, jakie ma zasada g. Z (26) wynika wobec (23), że xh=Xh+•• zaiem też w jednej
Jeżeli zasada g i mianownik m mają rozkłady (20) i (21), to chwili, w myśl (13), równość Xn=Xn+• dla n";ph, a stąd, w myśl
Ii:zba cyfr 1·o_zwinięcia liczby x· jest równa najmniejszej licz- (16), równość Cn=Cn+' dla n'ph.
bie naturalneJ k, spełniającej nierówności (22). · Liczba x daje więc rozwi11ięcie periodyczne czyli okresowe.
W szczególności dla g= 10 twierdzenie 3 przybiera postać: Udowodniliśmy zatem
Na to, by liczba rzeczyroista (niecałkomita) x rozmijała się na Twierdzenie 4. Rozminięcie normalne liczby wymiernej jest
ułamek dziesiętny sk01iczony, potrzeba i wystarcza, by była to zamsze ttlbo sko1iczone, albo okresowe.
liczba roymierna, rómna ulmnkoroi. nieprzyroiedlnemu o mianom- Zbadamy obecnie bliżej rozwinięcia okresowe. W tym celu
niku postaci 2'1 5'"', gdzie 1' 1 i 1'2 są liczbami całkomitymi nieujem- zajmiemy się najpierw ciągami okresowymi w ogóle.
nymi.
§ 6. Ciągi okresowe. Okres zasadniczy. Ciąg nieskończony
. Liczba_ cyfr ułamka _dz'.esiętnego dla x jest równa większej
jakichkolwiek elementów (niekoniecznie liczbowych)
z liczb .'.1 1 ).2 (ewentualme ich wspólnej wartości). ·
Jeżeli Ii:zba rze_czywista x nie ma rozwinięcia skończonego C1, C2, Cs, ...
przy zasadzie g, to iloczyn gn-i x przy żadnym n nie jest całko ~azywamy okresowym (ściślej: okresowym, poczynając od pew-
wity i wzór (14) wskazuje, że jest stale Xn >O. nego miejsca), jeżeli istnieją takie liczby naturalne h i s, że
. § 5'•. Rozwini.ęcia liczb 'wymiernych; ich ohesowość. Zaj- (2?) Cn=Cn+s dla wszelkich n";ph .
miemy się obecme rozwinięciami normalnymi tych liczb wymier- Wśród
wszystkich liczb h, dla których przy pewnym s speł
nych, które nie mają rozwinięć skończonych. Niech x, równe niony jest warunek (27), jest jedna najmniejsza h 0 • Powia-
ułamkowi nie[Jrzyrnierllne1nr1
" m'
l · t ak·ą l"!CZb.ą. N apiszmy
b ę <l Zle damy wówczas, że okres zaczyna. się od royrazu c14!.
Z drugiej strony, wśród wszystkich liczb s, dla których istnieje
(23) mxn=(!n dla n=1, 2, ... takie h, że zachodzi warunek (2?), jest jedna najmniejsza s0 •
Okres
W myśl (14) jest więc (28) Ch 0 , C11 0 +1, ·· ·, Ch0 +s~1
Do wód. Na mocy określenia liczby h 0 jest przy pewnym Wzory (34) i (35) dają C1i1- 1 =Ch1-1+so·Wbrew (32). Dowiedliśmy
naturalnym s więc, że h 1 =h0 • Warunek (31) możemy zatem napisać w formie
(29) Cn=Cn+• dla n??h 0 • Cn=Cn+'<i dla n?h 0 , c. b. cl. d.
Załóżmy, że przy pewnym naturalnym k jest Z określenia liczb h0 i s0 wynika natychmiast, że jeżeli dla
pewnych liczb naturalnych h i s spełniony jest warunek (2?), to
(30)
w my_śl_ (29) jest to prawdziwe dla k=1. Jeżeli n>h0 , to tym
barclzreJ n+s>h 0 ; możemy więc w warunku (30) zastąpic n Wynika stąd, że nie ma w rozpatrywanym ciągu okresu wcześ
przez n+s, co daje Cn+s=Cn+.+ks, skąd w myśl (29) niejszego ani krótszego niż okres zasadniczy (28).
Jasne jest, że ciąg okresowy, w którym okres zasadniczy za-
Cn = Cn+(k+t) s dla n> h0 •
czyna się od wyrazu c1, i zawiera s0 wyrazów, jest jednoznacznie
. Wnosimy stąd przez indukcję, że (30) zachodzi przy wszel- określony, jeżeli zn~my wyrazy
kim naturalnym k, a ponieważ zachodzi oczywiście dla k =O, więc
zachodzi przy wszelkim całkowitym k? O.
Na mocy określenia liczby s0 jest przy pewnym naturalnym h poprzedzające okres zasadniczy, oraz wyrazy (28), tworzące okres
zasadniczy.
Cn=Cn+so dla n??h ..
W szczególności, dla h0 =1 .nie ma oczywiście wyrazów, po-
Niech h 1 będzie najmniejszą z liczb naturalnych h o tPj p1·zedzających okres.
własności. Zatem O ciągu mówimy wówczas, że ma okres czysty.
(31) Cn=Cn+sa dla n~h 1 . Wyrazy o wskaźnikach n?h" nazywamy regularnymi, wyrazy
zaś o wskaźnikach n<ho - nieregularnymi.
. O~ażemy, że h1 =h0 • Przypuśćmy, że h,=l=h 0 , Na mocy okreś
lema hczby h0 nie może być h 1 <h0 , musiałoby więc być h1 >h0 , § ?. Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasad-
skąd h 1 -1? h0 • Ponadto niczego. Powróćmy do rozwinięć normalnych liczb wymiernych.
(32) C1t 1-1 =/= Ck1-1+s„
Na mocy twierdzenia 4 (str. 217) rozwinięcie normalne liczby wy-
miernej x, o ile nie jest skończone, jest okresowe. Niech ho bę
gdyż na ·mocy określenia liczby h równ~ść (31) nie n1oże zacho- dzie wskaźnikiem cyfry, rozpoczynającej okres zasadniczy, a s0 -
"'dl a n=h, -1.
dZIC J
P?clobnie jak z (29) wyprowadziliśmy (30), z (31) wyprowa- liczbą cyfr tego okresu; x
m
=będzie ułamkiem nie przy-
.!:_ niech
clza się w·iedlnym (o mianowniku naturalnym). Okażemy, że liczby h0 i s0
(33) Cn=Cn+k<u dla n".:;>__,.h 1 zależą tylko od mianownika m i zbadamy bliżej ową zależność.
przy wszelkim całkowitym k >O. Dowiedziemy przede wszystkim, że na to, by dla h i s natu-
Przyjmijmy we wzorze (33) n=h 1 -1+s 0 i k=s-1· mamy rahzych spełniony był marunek (27), potrzeba i roystarcza, żeby
do tego prawo , gdyż
·
h1 -1+ '-
So..Y h 1 I· s - 1~
.;>O. O trzymamy
' zachodzi/a róroność
(34) <'h1-i+su.= Ch1-i+sa+(s-1)s = Ch -i+ss • (36)
0 1 0
e >
Z drugiej strony.' wobec lz1 -1 h 0 możemy p1•zyjąć WC WZ~ gdzie liczby en są określone rozorem (24).
rze (30) n= h1 -1 I k = s0• Otrzymamy
Że równość (36) pociąga za sobą warunek (27), tegośmy już
(35) dowiedli w § 5 (str. 21?), wyprowadzając wnioski ze wzoru (26).
220 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 7] Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasadnic~ego. 221
Załóżmy więc teraz .warunek (27). Niech liczba naturalna k
spełnia nierówność Dowiedliśmy więc, że warunek (27) jest równoważny kon-
gruencji (39).
(3?)
Oznaczmy teraz przez m1 największy z tych dzielników na-
Na mocy (13) i (16) możemy napisać: turalnych liczby m, które są pierwsze względem g. Możemy za-
łożyć, że m 1 > 1, gdyż w razie m 1 =1 rozwinięcie liczby x byłoby
skończone (na mocy twierdzenia 3). Niech
m=m1 m2 •
, ·= Ch+s+Ch+s+!+ +Ch+s+k-i+Xh+s+k
.th+' g g2 ... gk . 7-· Liczba m2 ma więc - jak łatwo widzieć - te tylko czynniki
skąd na mocy (:27) pierwsze, które ma liczba g (gdyż w przeciwnym razie liczba m
miałaby dzielnik większy od m i pierwszy względem g, wbrew
określeniu liczby m,).
Okażemy, że kongruencja (39} jest równoważna układowi
przeto w myśl 123} kongruenc.Ji
(40) g'~ 1 (mod m 1 ),
(!h - (!hH = (!h+k-
___g_k(!h+s+k
_ _ -·.
Istotnie, na to, by zachodziła kongruencja (39}, potrzeba i wy-
Lecz liczby en są całkowite, nieujemne i nrnie.isze od m; war- starcza., żeby liczba gh+•-1 - gh-I była podzielna przez' m czyli
żeby dla pewnej liczby całkowitej t zachodziła równość .
tość bezwzględna prawej strony ostatniej równości jest więc
, . dm (41) gh-I (g' -1) = tm1 m 2 •
mme1sza o "i' czyli, w myśl (3?), mniejsza od .iedności:
Jeżeli
jednak zachodzi równość (41), to wobec (g, m 1) = 1
Ie"-eh+s/ < 1, liczba g' - :l musi być podzielna przez m„ ponieważ zaś g• -1
skąd wobec całkowitości liczb (!n wynika równość (36). jest liczbą pierwszą względem g, a więc i względem m 2 , wno-
, Do,.;"iedliśmy więc, że warunek (2?) jest równoważny rów- simy, że liczba gh-l musi być podzielna przez m 2 • Równość (41)
nosc1 (:i6). Okażemy z kolei, że równość (36) jest równoważna pociąga więc za sobą kongruencje (40).
kongruencji Z drugiej strony, jeżeli zachodzą kongruencje (40), to
(38} (!h =eh+, (mod m).
„ ~stotnie, z jednej strony równość (36) pociąga za sobą oczy- przy pewnych całkowitych t 1 i t 2 , skąd równość (41).
w1sc1e kongruencję (38), z drugiej zaś strony 1·eżeli liczby 01 1· ni Dowiedliśmy więc, że warunek (2?) jest równoważny ukła
kt,.. · · ' · ~ ._ i ~ t+s~
· ore są me1ye~ne i mniejsze od m, spełniają kongruenc,ię (38), dowi kongruencji (40).
to muszą hyc rowne. W o hec tego z określenia liczby h0 wynika natychmiast, że
r w m~śl (2-±) - jak ł~two widzieć - kongruencja (38) jest dalej jest ona najmniejszym pierwiastkiem nałtualnym kongruencji
rownowazna kongruencji wykładniczej
gh-1 ~O (mod m 2 ),
g',,_1 l = gh+'- 1l (mod m),
która wobec (I, m) = 1 jest równoważna kongmencji z określenia zaś liczby s0 - że jest ona najmniejszym pierwiast-
kiem naturalnym kongruencji wykładniczej
{39) gh-1 = gh+s-1 (mod m).
g' = 1 (mod m 1 ).
222 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne, [§ 7] Liczba cyfr nieregularnych i liczba cyfr okresu zasadniczego. 223
Innymi słowy: liczba h 0 jest najmniejszą wartością naturalną Ułamek ~? ma okres zasadniczy, złożony z 96 cyfr.
h, dla której liczba gh~t jest podzielna przez m2 , liczba zaś s0
jest wykładnikiem, do którego należy zasada g według modułu m, Można okazać 1), że liczba 10 jest pierwiastkiem pierwotnym
(przy tym za wykładnik, do którego należy g według modułu 1, liczby pierwszej 1913; wynika stąd, że np. liczba 19~ 3 ma w roz-
należy uważać jedność.); liczba k =h -1 jest oczywiście liczbą
cyfr nieregularnych rozpatrywanego rozwinięcia. winięciu na ułamek dziesiętny okres zasadniczy złożony z 1912
Możemy więc ·wypowiedzieć następujące
cyfr. Natomiast liczba 3\. ma okres zasadniczy, złożony tylko
Twierdzenie 6. Jeżeli m= m 1 m 2 , gdzie m 1 jest największym z 3 cyfr.
dzielnikiem liczby m, piermszym względem g, to rozminięcie
Wyprowadzimy obecnie r~gułę praktyczną rozw11ai1ia liczb
ułamka nieprzyroiedlnego ~ na ułamek normalny przy zasadzie g wymiernych na ułamki normalne. Reguła ta wynika natychmiast
ma k cyfr nieregularnych i s cyfr olęresu za.~adniczego, gdzie k z algorytmu, wyprowadzonego w § 3 (str. 214), gdy zastąpić w nim
jest najmniejszym rvykladnikiem calk01vifym nieujemnym, dla liczby Xn pr~ez liczby e11 w myśl wzoru (23) i uwzglęch1ić, że liczba
którego liczba gk jest podzielna przez m 2 , a s jeBi roykladnikiem, Cn=E(~~~) jest ilorazem z dzielenia liczby (całkowitej) ggn przez
do którego należy liczba g roedług modułu m 1 .
m, liczba zaś en+i = g l!n-mcn jest resztą z tego dzielenia.
"Stąd w szczególności dla zasady g = 10: Aby rozwinąć ułamek nieprzywiedlny l/m (o mianowniku na-
Jeżeli m = m 1 2a5P, gdzie liczby a i {J są całkowite nieujemne turalnym) na ułamek normalny przy zasadzie g, dzielimy l p~zez
m 1 zaś jest liczbą niepodzielną ani przez 2, ani przez 5, to rozroi~ m, iloraz oznaczamy przez c0 , a resztę przez e1 ; dzielimy dalej
nięcie ułamka_ nieprzywiedlnego l/m na ułamek dziesiętny normalny g121 przez m, iloraz oznaczamy przez c 1 , a resztę przez e2 ; dzie-
ma k cyfr meregularnych i s cyfr okresu zasadniczego, gdzie k limy następnie ge 2 przez m, iloraz oznaczamy przez c 2 , a resztę
je:t miększą, z_ liczb a i {J (lub ich mspólną wartością, jeżeli są przez es itd. Postępujemy tak dopóty, dopóki nie otrzymamy. po
rorone), s zas Jest roykladnikiem, do którego należy liczba 10 1ve- raz pierwszy reszty O (co dowodzi, że rozwinięcie jest skoń
dlug modułu m 1 . czone) albo dopóki nie dostaniemy reszty już poprzednio otrzy-
Z dowiedzionego twierdzenia 6 otrzymujemy natychmiastowy manej; jeżeli pierwszą powtarzającą się resztą jest (2h+s= (2h, to
cyfry c1 , c 2 , c 8 , ••• , Ch-1 są cyframi nieregularnymi otrzymanego
Wniosek. Rozminięcie ułamka nieprzywiedlnego l/m na uła
rozwinięcia, cyfry zaś. c11, Ch+t, ..• , Ch+•-1 tworzą okres zasadniczy.
mek normalny przy zasadzie g ma okres czysty rotedy i tylko
wtedy, gdy mianoronik m jest pierwszy względem zasady. g. PRZYKLADY. 1. Rozwińmy 1/ 3 na ułamek normalny przy zasadzie 2..
=
Jest tu Z= 1, m = 3 i g 2. Znajdujemy kolejno:
. PRZYKŁAD. Niech g=10 i m=61. Wobec (m,g)=1 okres c0 =O, ą; = 1, gą, =2, C1 =O, ą,= 2, M• =4, c, = 1, (>,=1 =ą„
Jest. czysty. ~blic_z~y .liczbę .s cyfr okresu zasadniczego. A priori
Jest tu "ięc h=1 i s=2.
r:iozemy pow1edz1ec, ze s, Jako wykładnik, do którego należy Okres jest zatem czysty i shlada się z dwu cyfr: 01. Piszemy więc
liczba 10 we~~g modułu 61, musi być jednym z dzielników liczby
<p(61~=60.. Bh:szy _rachu_uek wskazuje, że s=60 (liczba 10 jest '/, = (0,01)„
bow1~n:1 ~1erw1astkiem_ pierwotnym liczby 61). Okres zasadniczy nad cyframi okresu zasadniczego stavriając kropki.
rozw1rn~q~ ułamka rneprzywiedlnego o mianowniku 61 na uła 2. Rozwińmy 1/ 10 na ulamek normalny dwójkowy.
mek dz1es1ętny składa się więc z 60 cyfr. Jest tu Z= 1, m = 10 i g = 2. Obliczamy kolejno:
c,=O,
·Np. dla ułamka 611 okres zasadniczy jest następujący:
Co=O, ą 1 =1, gą,=2, c 1 =0, ą,=2, gą,=4, ą 3 =4, gą,=8,
c,=O, (>4 = 8, g.(>4 = 16, C4 = 1, ('; =Ó g (>; = 12, C; = f, (?G ;,,, 2 = (>2 •
01639344262295081967213114754098360655?3??049180327868852459. 1) Zob. mój artykuł w czasopiśmie Wektor, tom 2 (1913), str. 439.
224 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 8] Wyznaczanie liczby rodnej. 225
Jest tu więc h = 2 i s ~ 4.
Okres jest więc mieszany, z jedną cyfrą nieregularną O; okres· zasadniczy odwrót, każdy ułam.ek okresowy jest rozwinięciem normalnym
tworzą cyfry 0011. Piszemy więc pewnej liczby wy;miernej oraz jak można ewentualnie tę liczbę,
'Iw= (0,000111,. zwaną liczbą rodną danego rozwinięcia, wyznaczyć.
3. Rozwińmy 1/rn na ułamek normalny trójkowy. Niech więc szereg (11) ze str. 211 będzie danym ułamkiem
Jest tu Z= 1, m = 10 i g = 3. Obliczamy kolejno: okresowym ma,jącym h -1 cyfr .nieregularnych oraz s-cyfrowy
c,=O, Qi=l, gQ,=3, C1 =0, ą 2 =3, gQ,=9, c,=O, ą,=9, g(i:i=27 okres zasadniczy. Zakładamy naturalnie, że nie wszystkie cyfry
c,=2, ą.1 =7, gą,=21, c4 =2, ą 5 =1=Qi· okresu zasadniczego są równe g-1, bo wtedy ułamek ten nie
Jest tu więc }>=1 i s=4. Stąd 1/ 10 =(0,00221,„ mógłby być rozwinięciem normalnym przy zasadzie g. Jest więc
spełniony warunek (27) ze str. 217.
ĆWICZENIA. 1. Rozwinąć .Ji na ulamek dzicsięfny. Szereg (11) możemy wobec tego napisać w postaci
Co + g
j „„„„. S+~+ +Ch-1+9':+ Ch.+!+
Odpowiedź: 8:(= (0,012345679) 10 • g' "· gh-1 gh gh+I · ·'
Rozwinąć ułamek dziesiętny.
2. :;6 ua
...+ ~~::=: + ;g~b+g~'~;~, + + ~::;:h + „. „. =
57 „„.
Odpowiedź: 656 = (0,086890243)Jo•
jest nie·w-ymierna.
It Do
. w. ó d . polega na wykazaniu
. . • z' e wypisane
· · · · · ·
rozwm1ęc1c nie Jest okresowe.
z którego wynika, że szereg (11) jest rozwinięciem normalnym
piz~ zadn~m s okres te1 hczby nie może składać się z s cyfr, gdyż za.
8 • oime przy zasadzie g liczby wymiernej
w1ern ona wszystkie kolejne cyfry liczby 10·'. a nie jest zerem.
C +(C1C2° 00 Ch+•-!)g-(C1C2···Ch-!\g
..~ § 8'. Wyznaczanie liczby rodnej.
Na mocy twierdzenia 4 o gli-l(g'-1)
kazda .liczba ł -k·
. wymierna „
.. . . . rozw11a ·
się na u ame - normalny okre- (która jednak nie musi być ułamkiem nieprzywiedlnym).
sowy (g<lyz. rozwm1ęcie skończone też możemy uważać za okre-
sowe, z cyfrą O, stan ow1ącą
· z Wzór (42) przedstawia zarazem regułę zwijania. ulamkóro
ok res ). apytamy obecnie, czy na
okresoroych.
W. Sierpiński, Teoria Liczb. 15
ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
[§ 9] Ułamki przy zmiennej zasadzie numeracji.
gdzie Co jest liczbą całkowitą i gdzie Cn (dla n= 1, 2, ... ) jest liczbą ques, Turyn 1901, str. 154. Oznacza on cyfry O i 1 w układzie dwójkowym za
pomocą kropki i wykrzyknika. wobec czego podany przez niego wzór ma postać
całkowitą, spełniającą nierówność
e=!.,!.!!.!I!!!!. ... !.!.! ... !
(47) O-<. en< n. 'I G. Pe an o, tamże, str. 177.
15*
„
228 ROZDZIAŁ IX. Rozwinięcia systematyczne.
ROZDZIAŁ X
ROZDZIAŁ X
dla otrzymania wszystkich rozwiązań d-tej klasy trzeba tylko po- o> 1 byłaby wspólnym dzielnikiem liczb x, y, z, co przeczy zało
mnożyć przez d wszystkie rozwiązania właściwe. Wobec tego żeniu, że są one rozwiązaniem właściwym.
możemy się przy rozwiązywaniu równania Pyt ag or as a ograni- Liczba y jest - jak założyliśmy - parzysta, możemy więc
czyć do rozwiązań właściwych, nie uszczuplając przez to ogól- przyjąć y = 2c. W obee (5) równanie (4) daje 4 c2 = 4ab czyli
ności rozważań.
(6) c'=ab.
Załóżmy, że x, y, z jest rozwiązaniem właściwym równania (1).
Okażemy, że jedna z liczb x, y jest parzysta, a druga nieparzy- Rozwijając liczby a i b na czynniki pierwsze, stwierdzamy, że
sta. Istotnie, gdyby było inaczej, to obie byłyby parzyste lub obie każdy czynnik pierwszy wchodzi do tych rozwinięć w potędze
+
nieparzyste. W pierwszym przypadku liczba -"·2 y 2 =z'. a więc parzystej. ·
i liczba z, wypadłaby parzysta; liczby x, y, z miałyby zatem Istotnie, gdyby czynnik p wchodził np. do rozwinięcia liczby a
wspólny dzielnik 2, co przeczy założeniu, że są rozwiązaniem w potędze nieparzystej, to wchodziłby też w potędze nieparzystej
właściwym. \V drugim przypadku każdy z kwadratów x 2 ,y 2 da- do rozwinięcia iloczynu ab, gdyż liczba b, jako pierwsza wzglę
wałby przy dzieleniu przez 4 resztę 1, a więc liczba z 2 -resztę 2; dem a, czynnika p nie posiada. Jest to jednak niemożliwe, ponie-
tymczasem kwadrat każdej liczhy parzystej jest podzielny przez 4. waż wobec (6) wszystkie czynniki pierwsze wchodzą do rozwi-
Ostatecznie więc możemy poprzestać na wyznaczeniu tylko nięcia iloczynu ab w potęgach parzystych.
tyc.h rozwiązań właściwych, dla których liczba x jest nieparzysta, Skoro wszystkie czynniki pierwsze rozwinięcia liczby a są
a liczba y parzysta, gdyż pozostałe rozwiązania właściwe otrzy- - jak okazaliśmy - w potęgach parzystych, to a jest kwadratem
mamy przez prostą zarniauę liter x i y. czyli a= m2 • Podobnie b = n2 • Stąd
Załóżmy wobec tego, że x, y, z jest rozwiązaniem właściwym, z=a+b=m2 +n2 , x=a-b=1n2 ~n 2 ,'
w którym liczba x jest nieparzysta, a liczba y parzysta; liczba
a z równości c2 =ab= m 2 n 2 i y = 2 c wynika, że
z wypadnie wówczas z równania (1) nieparzyRta. Równanie (1)
możemy napisać w postaci y=2mn.
(4) y'=(z+x)(z-x). Dowiedliśmy więc, że jeżeli x, y, z jest rozwiązaniem właści
wym równania (1) i jeżeli x jest liczbą nieparzystą, to musi być
Liczby z+x z-x są obie parzyste; możemy więc przy-
jąć, że (?)
(5) z+x=2a, z-x=2b, gdzie m i n są liczbami naturalnymi. Liczby m i n są wz.glę~nie
pierwsze, gdyż takimi są liczby a=m2 i b=n'. Jedna .z mch Jest
gdzie a i b są liczbami naturalnymi. parzysta, a druga nieparzysta: istotnie, nie mogą być obre parzyste,
232 ROZDZIAŁ X„ Równanie Pytagorasa,
[§ 1] Równanie x' + y' =z' w liczbach całkowitych. 233
bo nie byłyby względnie pierwsze, nie mogą też być obie niepa-
Oto tabliczka dwunastu pierwszych rozwiązań, ułożonych
rzyste, bo wówczas liczby x, y, z byłyby wszystkie trzy parzyste. w ten sposób:
Przy tym m >n, gdyż x jest liczbą dodatnią.
Na odwrót, jeżeli m i n (gdzie m >n) są liczbami natural- I
I i
nymi względnie pierwszymi, z których jedna (którakolwiek) jest m I
I
n
'
X
!
i
y
i
z
parzysta, a druga nieparzysta, to wyznaczając x, y, z ze wzorów I !
(?), otrzymamy rozwiązanie właściwe równania (1). 3
2 1 I 4 I 5
Istotnie, po pierwsze, liczby :X', y, z wyznaczone ze wzorów (7) 3 2 '
5 12 I' 13
są przy wszelkich całkowitych m i n rozwiązaniem równania (.1), 4 l 15
i
i 8 1?
gdyż zachodzi tożsamość !
I
4 3 7 I 24 25
(8) (m 2 - n J'+(2mn) =(m"+ n
2 2 2) 2 ; 5 2 21 i 20 II 29
5 4 9 40 I 41
po drugie, wobec m >n> O wartości liczb x, y, z wypadną ze wzo- 6 1 35 I 12 37
rów (?) natmalne; wreszcie po trzecie, jeżeli m i n są względnie (i 5 11 60 I 61
pierwsze, to x, y, z nie mają wspólnego dzielnika większego od 7 2 45 I 28 53
jedności, ponieważ gdyby liczby x i z miały wspólny dzielnik I
7 4 I 33 56 I 65
o> 1, oczyvriście nieparzysty (co wynika ze wzorów x = m 2 -n" 7 6 13 i 84 ! 85
+
i z= m 2 n 2 ), to z uwagi na wynikające z (?) równości 8 1 63 I 16 I 65
(9) 2m2 =x+z, 2n 2 =z-x Godne uwagi jest rozwiązanie pierwsze, dające trzy kolejne
liczby m i n musiałyby być jednocześnie podzielne pl'zez o, co
2 2 liczby 3, 4, 5. Jest to jedyne rozwiązanie w trzech kolejnych
niemożliwe, skoro m i n są względnie pierwsze. liczbach natnraluych.
. \\'. zory (9) wskazują nadto, że różnym układom m, n odpo- Istotnie, niech trzy kolejne liczby naturalne:
wrndaJą różne rozwiązania x, y, z. n-1, n, n+1,
Uzyskane wyniki możemy wypowiedzieć jako następujące spełniają równanie
Twierdzenie 1. Wszystkie rozroiązania rolaściroe równania (n~ 1)2+n'=(n+ 1)2 ,
x"+y"=z2, skąd po łatwej redukcji ·
n=4n.
ro których x jest liczbą nieparzystą, otrzymujemy ze wzoróm
Ponieważ
n jest - jak' zakładamy - liczbą natmalną, ~vięc
x=m2-n2, y=21nn, z=1n 2-/-n 2, możemy obie strony tej równości podzielić przez n. DostaJemy
biorąc za m, n roszystkie pary liczb naturalnych mzględ11ie pierm- w ten sposób n= 4, czyli właśnie rozwiązanie 3, 4, 5.
szych, m ~tórych jedna (którakolmiek) z liczb m, n jest parzysfo, § 2. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych.
a druga meparzysta oraz m >n. Wszystkie takie rozwiązania równania (1) są właściwe, gdyż dwie
. Każde rozmiązanie rołaści1ve otrzymujemy ro ien sposób tylko liczby naturalne kolejne są zawsze względnie pierwsze.
Jeden raz. Możliwe są cztery tylko przypadki:
. Aby wi~c wszystk:i~ te rozwiązania wypisać systematycznie, z-x=i, z-y=1, x-y=1, y-x=1,
moz_emy brac z.a m koleJne wartości 2, 3, 4,„. i dla każdej z nich
w których dwie spośród trzech liczb naturalny~eh x,y,z, ~pel~ia
brac z~ .n koleJno wszystkie liczby naturalne pierwsze względem
jących równanie (1), są kolejne-jak to czytelmk sprawdzi w Jed-
m, lllllleJsze od m i w razie nieparzystego m - tylko parzyste.
nej chwili.
ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych. 235
234 IPI
Ze wzorów (7) wynika, że przypadek z-x=1 nie daje roz- Z równań (10) znajdujemy
wiązań równania (1), gdyż byłoby wówczas m"+n'-(m2 -n') = 1 1n=u+o, n=D,
czyli 2n2. = 1, co niemożliwe. · skąd:
W przypadku z-y = 1 jest x= m2 -11 2 = u2 +2uv,
m"+n'-2mn=1 czyli (m-11) 2=1, y = 2mn = 2uv+ 2v',
skąd wobec m >n musi być z= m'+ n 2 =u"+ 21m+2v2 ,
m-n=1 czyli m=n+L · a p1·zeto wszystkie rozwiązania x, y, z w przypadku x-y = 1
Zatem: objęte są wzorami:
x=m"-n'=(n+1J"-n 2 = 2n+ 1,
(12) · x=u"+2uv, y=2tm+v'. z=u2 +2uv+2v 2 ,
y=2n(n+!J,
gdzie u i v są liczbami naturalnymi, spełniającymi równanie Pe I 1a.
z=y+ 1= 2n(n+1l+1,
·wreszcie, w przypadku y-x=.1 mamy 2m11-m 2 +n 2 =1
a przeto wszystkie rozwiązania w przypadku z-y = 1 zawarte są
we wzorach: czyli
x=2n+1, y=2n(n+1), z=2n(n+1l+L Niech
gdzie n= i, 2, 3,„. (13) u=m+n, v=m.
Oto dziesięć pierwszych takich rozwiązań: Widzimy, że znów otrzymujemy równanie P ella, a ze wzo-
rów (13r znajdujemy
n X y z 1n=v, n=u-v,
skąd
x=-u 2 +2uD,
3 4 5
2 5 12 13 y=2uv-?v 2,
3 I 24 25 z=u2 -2uv+2v 2 •
4 9 40 41 Tymi wzorami są więc objęte wszystkie rozwiązania w przy-
5 11 60 61
6 13 84 85 padku y-x=i. . . ,
Łącząc oba ostatnie przypadki, możemy zatem pow1edz1ec,
? 15 112 113 że rozrviązania naturalne róronania (1), dla których x - Y= ± 1,
8 17 144 145
9 19 180 są zaroarte rve rvzorach:
181
10 21 220 221 (14) x=±u2+2iw, y=2uv±2v', z=u2 ±2uv+2v2 ,
W przypadku, gdy x - y = 1, mamy m2 - n 2 2 mn = 1 czyli
gdzie należy roziąć wszędzie znaki jednocześnie g~rne lu~ !edno~
-
biorąc we wzorach (14) znak dolny, otrzymamy: Do wód. Jak łatwo sprawdzić,, jest
x=3, y=4, z=5, a'+b'=z'', a'+c'=x'{4y'+z')', b'+c'=y'l4x'+z')'.
x=697, y=696, z=985. dla n= 3,5„ .. Gdyby dla liczby pierwszej p było p:y i p:z, '.o byłaby _~na nie-
parzysta, gdyż liczba z jest nieparzysta, a zarazem byłoby P z~ -y, skąd P · '"
\V § 2 udowodnimy (p. str. 25?), że równanie Pe Il a ma nieskoń gdyż z'-y=32n'. Jest to jednak niemożliwe wobec p z, gdyz z=n'+4 ..
czenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych. Wynika stąd, że 5. Dowieść, że najogólniejszym roz"\viązauiem rÓ"\\·nania .x:.i _ y:i =z'' w hez-
istnieje nieskończenie wiele rozroiązaii r.óro11ania x' y" = z' ro ko-+ bach wymiernych różnych od zera jest
lejnych liczbach naturalnych x i z. l••I x=a'blll(a-b)-'. y=a'b'{a-b)->, z=a'b'la-bi-·',
ĆWICZENIA. 1. Dowieść, że jeżeli liczby calkowile x,y, z spełniają rów- gdzie a i b są liczbami wymiernymi oraz O=!= a=!= b =J=O. •.
nanie x~+y 2 =z 2 , to co najmn.icj jedna z nich jest podzielna przez 3, co naj- D 0 wód. Łatwo sprawdzić, że tak określone liczby x, y, z spelmaJą ~~wna
mniej jedna przez 4 i co najmniej jedna przez 5, zatem że 60 Ixy z. nie, są """-ymierne i różne od zera. Jeżeli liczby x'~y',z, też czynią zadosc tym
Do wód. Oczywiście można założyć, że x,y, z jest rozwiązaniem \Vłnści~ warunkom, to liczby
a=x'y'- 2 z'~ b=x'-I..y'z'
wym i że x jest liczbą niep_arzystą.'. Na mocy twierdzenia 1 zachodzą wówczas
wzory (7) i jedna z liczb m, n jest parzysta. Zatem liczba y ~ 2 mn jest podzielna
. są - jak łatwo vridzieć - różne od zera i
przez 4.
Zarazem na mocy (7) jest a-b= {x''.l_:_y'E)y'----ix'-lz'=źC.y' -i.x'-l=f::O~
albo, pozostawiając liczbę niewiadomych, zwiększać stopień rów- Przepisując je w postaci P+m2 =n(n+x), widzimy, że n
nania, otrzymując równanie x'+ y' = z3 itd., ogólnie musi być dzielnikiem sumy l'+m 2 • Przepisująe je zaś w postaci
12+m -n
x=------,
2 2
(18) Il
Możemy więc wypowiedzieć następujące Nieco odmiennym uogólnieniem równania Pyt ag or as a jest
Twierdzenie 2. Wszystkie rozmiązania naturalne rómnania równanie
x + y"+z'=t',
2 ax 2 + by 2+ cz 2 =O
(o współczynnikach a, b i c całkowitych), którym zajmowali się
ro których y i z są liczbami parzystymi, otrzymujemy ze mzoróro:
Lagrange, Legendre, Gauss i Dedeki:ó.d. Ogólne rozwią
X=["+~'-n". zanie tego równania podał Dickson 1 ).
i=!"+_!n'+1~
n . .Y =2l' z=2m, n , W związku z badaniem równania Pyt ag or as a pozostają
tożsamości:
biorąc za l,m wszystkie pary liczb naturalnych, a za n wszystkie
dzielniki sumy P+m', mniejsze od smych dopełniających. Każde
ogólnie
rozmiązanie otrzymujemy ro fen sposób tylko raz jeden.
(2n2 +nJ 2 +(2n 2 +n+1J 2 + ... +(2n2 +2n) 2 =
Twierdzenie to zawiera zarazem sposób kolejnego wyznacza-
nia tych rozwiązań. ='(2n2 +2n+1J 2 +(2n2 +2n+2J 2+ ... +(2n2 +3n) 2
Łatwo widzieć, że jeżeli nie chcemy otrzymywać rozwiązań, dla wszelkich n naturalnych. Sprawdzenie ich nie nastręcza
trudności.
które różnią się tylko porządkiem niewiadomych, to możemy to
Uogólnieniami tożsamości (8) są tożsamości:
osiągnąć, biorąc stale m <Z, a n dobierając tak, by liczba x wy-
padała nieparzysta. W ten sposób pominiemy tylko te rozwiązania, (m2 - n 2 -p 2) 2 +(2mn) 2 + (2np) 2=(m2 +n2 + p 2) 2,
w których wszystkie niewiadome są parzyste.
(m2 - n 2 -p 2 - q 2) 2 +(2mn) 2 + (2mp)'+(2mq) 2 = (m2 + n 2 +p 2 + ą 2 ) 2 ,
Oto dziesięć pierwszych rozwiązań, wyznaczonych w ten
sposób: (m 2 -n'+p 2 -q 2 )'+(2mn) 2 +(2mą) 2 +(2np) 2 +(2pą) 2 =
=(m'+n 2 +p 2 +ą 2 ) 2 itd.
11l n X y z Należy tu także tożsamość Maisunago:
(m'-n4) 2 +(4m'n2) 2 + [2mn(m2 - n2)] 2 =(m2 +112 )4,
2 2 2
2
7 4 4
3
9
z której ·wynika, że równanie x2 y' z2 = t 4 ma + + nieskończenie
2 8 wiele rozwiązań w liczbach naturalnych.
9 6 2 11
2 3 6 2 ? ĆWICZENIA. 1 'J. Dowieść, że dla x nieparzystych liczby
3 10
17 6 6 19 z=x'+y'-1,
2
2 7 6 6 11
3 3 18 są całkowite i spełniają równanie x'+Y'+z'=t'.
3 3 6 6 9 . D o w ó d wynika z tożsamości
4 2 20 4 8 4 9
4 4 32 31 8 8 33
, (n'-1)'
n+ -z- + (n'-3)'-(n'+5)'
8 - 8 ·
5 . 26 25 LO 2 27
') L. E. Dickson, Einfilhrzmg in die Zahlentheorie, Lipsk-Berlin 1931,
str. 112 i następne.
Zbadanie analogiczną drogą równań o więl~szej liczbie nie- ') Ćwiczenie to jest zaczerpnięte z książki niewiadomego autora Les amu-
wiadomych pozostawiamy czytelnikowi. sements mathenrntiąues, Lille 1749, str. 168 IProbleme 56).
W. Sierpiński, Teoria Liczb. 16
ROZDZIAŁ X .. Równanie Pytagorasa. [§ 4] Równanie Fermata. 243
242
2. Dowieść, że przy wszelkim naturalnym D istnieje ".'ieskończenie wiele jego fałszywość na jednym choćby przykładzie. Mimo że po
rozwiązań równania x'-Dy'=z' w liczbach x,y,z całkowitych. 1918 r. nagroda ta uległa dewaluacji, wiele osób (przeważnie nie
· D 0 wód oprzeć można na tym, że dla m i n naturalnych liczby matematyków) ogłaszało własnym nakładem coraz to nowe,
x=m2+nn 2. y=2m.n, :z=m 2-Dn 2, a stale błędne dowody tego twierdzenia.
tworzą układ, będący r?związaniem tego równania.
Zrozumienie, o co idzie w twierdzeniu Fe qn at a, wymaga
zaledwie elementarnych wiadomości matematycznych. Nie wynika
3. Dowieść, że dia każdej liczby naturalnej n> 2 równanie stąd jednak, aby miał istnieć dowód elementarny tego twier-
(•) tn= un-'+vn-2+.„+y'+z' dzenia.
ma nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach naturalnych t, u, D, ... , Y, z. "Innego zdania - pisał F. Klein - jest w tym względzie
Dowód. Jest szersza publiczność. Skoro się tylko wiadomość o nagrodzie ro-
4 3 =82, 94 = 183 +27 2, zeszła za pośrednictwem dzienników - zostaliśmy zasyp.ani .:do-
wodami~. Brali w tym udział ludzie wszelkich zawodów: inży
i ogólnie dla n> 5 nierov.ie, nauczyciele ludowi, ducho>v-ni, bankier, wiele pań itd.
2n= 2n-1+ 2n-2 + ••. + 2• +1' +3' +2•, \V spólne im wszystkim było tylko to, że nie mieli żadnego pojęcia
co dowodzi że dla każdego naturalnego n>
2 równanie (*) ma co najmniej o poważnym matematycznym znaczeniu zagadnienia, ani też nie
jedno rozwiązanie w liczbach naturalnych. Ale z jednego roz~ąz~nia otrzy."'nje starali się o nim poinformować, licząc jedynie na to, że szczęśli
się nieskończenie wiele, mnożąc wartości t, u, v, ... y, z odpowiedmo przez liczby
ni n! n! ni ni wym trafem wpadną na dowód, co oczywiście wychodziło bez
naturalne kn, kn-1 , kn.=o, .•• , k 3 , k 0-, gdzie k jest dowolną liczbą naturalną. wyjątku wręcz na opak".
F. Lindemann (ten sam, który w 1882 r. udowodnił prze-
§ 4. Równanie Fermata. Innym uogólnieniem równania P y- stępność liczby n) opublikował w 1901 r. 17-stronicową rozprawę,
ta g ora s a jest równanie mającą zawierać długo poszukiwany dowód ~ostatniego twierdze-
~ ~+if=~
nia" Fermata. Gdy mu wskazano zasadniczy błąd, Linde-
m a n n niezrażony spędził większą część· następnych siedmiu lat
gdzie n jest liczbą naturalną (por. str. 238). na próbach usunięcia błędnej przesłanki, nie dającej się naprawić,
Jeszcze w XVII wieku Fermat wypowiedział bez dowodu i w 190? r. ogłosił 63 stronice dowodu, który jednak był pozorny
twierdzenie, że dla wykładników naturalnych n> 2 równanie wskutek drobnej omyłki na samym początku 1 ).
(20) nie ma rozwiązań w liczbach naturalnych x, y, z. Dotych- Dowód twierdzenia Fermata jest trudny już dla najmniej-
czas twierdzenie to zostało dowiedzione tylko dla poszczególnych szego wykładnika, mianowicie dla n= 3, to też wszystkie poda-
wykładników, np. dla wszystkich wykładników n> 2 nic więk wane dotychczas "dowody" tego twierdzenia zawodzą już dla
szych od ?OOO, z czego dla n= 688? dopiero w 1938 r. przez n=3. Najłatwiejszy jest dowód dla n=4; .podajemy go tutaj.
Gottschalka 1 ). Dowody dla innych wykładników n< 10, które są znacznie trud-
Ogólnego dowodu (tj. dla wszystkich n>2 naturalnych) do- niejsze, podamy dopiero w Rozdziałach XVII i XIX.
tąd nie posiadamy 2 ). Udowodnimy tu nawet nieco ogólniejsze
Przed kilkudziesięciu laty matematyk P. Wolf s k ehl z Darm-
stadtu zapisał Towarzystwu Naukowemu w Getyndze sto tysięcy Twierdzenie 3. Równanie
marek, które miały być wypłacone jako nagroda temu, kto bądi (21) x'+y,=z2
znajdzie ogólny dowód twierdzenia Ferm at a, bądź wykaże
nie może zachodzić dla x, y, z naturalnych.
'IE. Gottschalk, Mathematiscbe Annalen, tom 115 (1938), str. 157.
2) R. N o gu es poświęcił wielkiemu twierdzeniu Ferm at a całą książkę I) Ob. The Mathematical Student, tom 12, Ma?ras '1944, str. 6.
Theor~me de Fermat. Son histoire, Paryż 1932, stronic 179. 16*
ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. [§ 4] Równanie Fermata.
244 245
Do wód. Przypuśćmy, że istnieją liczby naturalne x, y, z, Z (24) i (25) znajdujemy n,2 = a{J, skąd wobec (26)
spełniające równanie (21); innymi słowy, że istnieją liczby natu- (27) a=a12 , fJ=fJ 1 2 ,
ralne z, których kwadraty są sumami czwartych potęg dwu liczb
naturalnych. Wśród takich liczb z musi istnieć najmniejsza. gdzie a 1 fJ 1 są liczbami naturalnymi. Ale na mocy (24), (25)
Oznaczymy ją przez c i niech i (27) jest
a14 +
f314 = m/,
(22) na mocy zaś (23) i (24) jest zarazem
będzie rozkładem jej kwadratti na sumę czwartych potęg liczb m 1 <m14 =m2 <m"+n2 =c,
naturalnych a i b. czyli m1 < c, wbrew określeniu liczby c.
Gdyby a i b miały wspólny dzielnik d>1, byłoby a=da1 Przypuszczenie, że równanie (21) jest rozwiązalne w liczbach
i b =db_, dla pewnych liczb naturalnych a1 i b1 , skąd na mocy {22) naturalnych, prowadzi więc do sprzeczności.
d'ic2 , a zatem c=d2 c1 dla pewnej liczby naturalnej c,<c. Zara-
Z dowiedzionego twierdzenia 3 wynika natychmiast, że wiel-
zem byłoby a,•+b1 4 =c1 2, wbrew określeniu liczby c.
kie twierdzenie Fermata jest prawdziwe dla wykładnika n=4
Jest więc (a, b) = 1, skąd (a", b2 ) =). Wobec (22) liczby a 2 , b2 , c
oraz dla wszystkich wykładników podzielnych przez 4.
są zatem rozwiązaniem właściwym równania Pytagorasa, skąd
Natomiast istnieją rozwiązania równania
wynika na mocy twierdzenia 1, że
(x 2 -1) 2 +(y 2 -1) 2 =(z2 -1)2
(23) a 2 =m2 -n2 , b2 =2mn, c=m2 +n 2 w liczbach naturalnych x,y, z, np.
(o ile założyć, że b jest parzyste, co jest tylko kwestią zna· x=10, y=13, z=14; x=265, y=28?, z=329.
kowania), gdzie (m, n)= 1 i gdzie jedna z liczb m,n jest pa- Istnieją też rozwiązania w różnych liczbach naturalnych rów-
rzysta, a druga nieparzysta. nania
Gdyby parzyste było m, a nieparzyste n, to liczba a 2 byłaby x<+y'=z'+u•,
na mocy (23) postaci 4k-1, co jest niemożliwe. np. 133 4 +134 4 =59'+1584.
Jest więc m nieparzyste, a n parzyste, skąd wynika wobec E ule :t wyraził przypuszczenie, że dla k n naturalnych,
(m,n)=1, że (m,2n)=1, a w takim razie na mocy drugiego ze spełniających nierówność 2 < k <n, równanie
wzorów (23) liczby m i Zn są kwadratami:
(24) m=m,2, 2n=(2n1) 2
a więc w szczególności np. równanie
dla pewnych m 1 i n,1 naturalnych. x•+y•+z'=t',
Ponieważ na mocy (23) liczby a, m n spełniają równanie nie ma rozwiązań w liczbach naturalnych.
Pytagorasa
Istnieją natomiast rozwiązania w liczbach naturalnych rów-
nania
więc wnosimy z parzystości liczby n, że x •+x •+x.•+x.' =
1 2 x 5 ',
z których znamy dwa:
(25)
304 +120•+ 272 4 + 315 4 = 353 4 (N orrie)
gdzie a i fJ są liczbami naturalnymi oraz oraz
(26} (a,fJ} = 1. 240 4 +340 4 +430'+599 4 = 651 4 (J. O. Paterson}.
246 ROZDZIAŁ X. Równanie Pytagorasa. 41 Równanie Fermata.
[§ 247
Istnieją też rozwiązania równania Ogólne rozwiązanie tego równania w liczbach wymiernych
podał Dickson 1).
x•+y"=z"+t"
Zachodzi .też tożsamość Ramanujana:
w różnych liczbach naturalnych (podane przez J. W a 11 is a,
S. Ramanujana i innych}, np.: (3a"+5ab- 5b2)"+(4a2 -4ab+6b2 }"+(5a2 -5 ab-3 b")' =
= (6a2 -4ab-3 b 2 ) 3 •
1•+ 123 = 9'+ 103 , 83+53• = 29 +50
3 3,
Podobnie równanie
1•+103" =64 3 +943 , 9"+34 =16"+ 33
1"+
3 3,
x"+Y'+z•+t'=u"
9 + 58 = 22 +5?',
150"=?3'+ 1443 , 3 3 3
1•+142583 =11161 3 +11468 3, jest rozwiązalne w liczbach naturalnych, gdyż np.
10•+2z• = 19•+24•, 11•+ 12•+13•+14'=20', 1•+5•+z•+12•= 13".
2•+16'=9'+15',
2'+343 = 15'+333, 12•+40• =31'+33 3, Zachodzą też wzory:
12'+5!3=38"+43 3 ,
33 +60' = 22 3 +59 3,
17'+ 393 = 26 3 +30 3 ,
1'+3'+4'+5"+8'=93, 4'+6"+z"+9'+143 = 163,
5'+76 =48'+69'',
3
17"+55'=24"+543• 3 6 +19 6 +22·~ 10•+15'+236 •
Zauważymy wreszcie, że wielkie twierdzenie Ferm at a nie
Wielkie twierdzenie Fermata dla n=3 jest oczywiście rów- zachodzi dla wykładników ułamkowych, np. dla odwrotności liczb
noważne, twierdzeniu, że liczba O nie jest sumą sześcianów trzech naturalnych. Istotnie, mamy np„ jak łatwo sprawdzić:
liczb całkowitych różnych od zera. '
Inaczej ma się rzecz z liczbami 1, 2 i 3, gdyż i/8+1li8 = i/50, V2 + "f.16 = V54.
Pi z a zajmuje równania (20) w liczbach,
się rozwiązaniami
1 =9'+10•+(-12) 3, 2 = (- 5)"+ (-6)"+ z•, dających się zbudować z danej jednostki długości za pomocą
Natomiast - jak łatwo widzieć - liczby 4 i 5 nie są sumami cyrkla i liniału, tj. dających się wyrazić za pomocą pierwiast-
sześcianów trzech liczb całkowitych (ponieważ sześcian liczby ków drugiego stopnia 2 ). Oto kilka z jego rozwiązań:
całkowitej przy dzieleniu przez 9 może dawać tylko reszty O, 1 12•+(i/93-3)' = (v'93+ 3)•, 12• =(9+i/5l"+ (9-i/5)'
lub -1), ale już
s•+(l85-1J•=(l85+1)s, 1o•+(v82-2)•=(i/82+2J•,
6=(-1)'+(-1)'+2'.
4'= (v'-VI36-3+1r + (vi1n6-3 -1}4, ·
Zachodzi też tożsamość
30•=(5+ v1l486500-25)5 +(5-V/486500-25)5 =
1'+(9k'+3k)3 =(9k')'+(9k3+ 1) 3 (Ger ar din).
Równanie =(vv'251000-100+10)5 + (v'1l251000-100-10l'.
x"+Y'+z"=t"
jest rozwiązalne w liczbach naturalnych, np.:
3"+4'+5'=6", 1•+6"+8'=9",
z•+ 143 +1? 3 =203, 11•+15'+2?3 =29 3 , 1 ) L. E. Dickson, Einfilhrung in die Zahlentheorie, Lipsk-Berlin 1931,
Udowodnimy teraz
Lemat. Jeżeli liczba naturalna D nie jest kwadratem liczby
naturalnej, to istnieje nieskończenie miele różnych układów liczb
calkoroiiych x,y, dla których zachodzą nierówności:
(2) y =!=O, jx"-Dy2 !< 2i/15+1.
Dowód. Niech n będzie liczbą naturalną. Wyznaczmy dla
ROZDZIAŁ XI
każdej z wartości
(3)
(1) x 2 -Dy 2 =1,
a że zawsze i-1<E(t)-<:t, skąd 0<E(t)-t+1<t więc
gdzie D jest liczbą naturalną 1 ).
Prócz rozwiązań oczywistych x= 1, y =O oraz x=-1,y=O
(4) 0<.-.:-yyD<L
wszystkie inne rozwiązania równania (1) w liczbach całkowitych Otrzymane w ten sposób n+ 1 wartości (3) są wszystkie różne,
(w którycli zatem x =!= O i y =!= O) mogą być podzielone na czwórki, ponieważ w razie równości x - y {J5 = x' - y'{D byłoby
różniące się jedynie znakami przy x i y. W każdej takiej czwórce
znajdzie się oczywiście zawsze jedno i tylko jedno rozwiązanie x-x'=(y-y')yD,
x, y, w którym obie liczby są dodatnie. co przy y =l= y' nie jest możliwe, gdyż ·wtedy liczba y'J5 byłaby
Będziemy je nazywali krótko rozwiązaniem dodatnim. wymierna wbrew założeniu, że D nie jest kwadratem liczby na-
Mając wszystkie rozwiązania dodatnie równania (1), można turalnej, a więc i liczby wymiernej (ob. twierdzenie 7 Rozdziału I
z łatwością otrzymać i wszystkie inne jego rozwiązania. Poprze- (§ 7, str. 6). Każda z tych n+ 1 różnych wartości
staniemy więc na rozważaniu rozwiązań dodatnich (w liczbach (5) u=x-yyD
całkowitych). .
musi spełniać na mocy (4) jedną z n nierówności
Przypadek, kiedy D jest kwadratem liczby naturalnej, D =n',
może być rozstrzygnięty natychmiast. Wówczas bowiem możemy 1 1 2
napisać równanie (1) w postaci
O<u<-,
n
-<u<-,
n n
skąd wynika, że co najmniej dwie różne wartości, u' i u", spełniają
(x- ny) (x+ny) = 1,
jedną i tę samą nierówność:
skąd x+ny= 1, co przy x i y dodatnich jest oczywiście niemoż k-1 „_,.,k
--<u~-,
liwe. A więc: n n
Jeżeli D jest kmadratem liczby naturalnej, to róronanie Pella gdzie k jest jedną z liczb
1, 2, ... , n. Wobec założenia, że u'=!= u",
nie ma rozroiązań dodatnich ro liczbach calkoroitych. możemy przyjąć, że np.u'> u". Z nierówności u'<. k/n i nie-
równości u">(k-1)/n czyli -u."<(1-k)/n znajdujemy
l) Niektórzy nazywają to równanie róronaniem Ferma.ta, twierdząc, że
Pe Il się nim wcale nie zajmował. O<u'-u" < 1/n,
250 ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 1] Dowód istnienia rozwiązań równania Pella. 251
czyli po podstawieniu wartości u' i u" według (5) Jak dowiedliśmy, istnieje układ liczb całkowitych x,y, speł
;-1 niający nierówności (2) i (6). Wobec nierówności (6) i (11) jest
O<(x' -x")-(y' -y")J D<r;,,
0<x-y)1 D<a, a że a jest najmniejszą z liczb (10), więc liczba
skąd dla x=x'-x" i y=y'-y" x-y1/I5 nie jest żadną z nich. Układ x,y byłby więc różny od
;- 1 każdego z układów (9), a jednak spełniałby nierówności (2) i (6),
(6) O<x-yJ! D<-;;·
a więc też nierówności (8), wbrew określeniu ciągu układów (9).
Liczba y=y'-y", jako różnica dwu różnych liczb ciągu Udowodniliśmy zatem, że nieskończenie wiele układów liczb
0, 1, 2, ... ,n, jest różna od O i nie większa co do wartości bez- całkowitych x, y spełnia nierówności (2) i (8), tym hardziej więc
względnej od n: same nierówności (2), c. b. d. o.
Twierdzenie 1. Jeżeli liczba naturalna D nie jest kmadratem
(:') O<iyJ<n. żadnej liczby naturalnej, to rómnanie Pel la ma co najmniej jedno
Nierówność (6) daje zaś x<y}ln+!,
n
skąd wobec.(?) rozroiązanie ro liczbach naturalnych 1 ).
Do wód. Ponieważ różnych liczb całkowitych mniejszych co
. ,;- 1 ;- 1
jxj<;:[y[vD+-<ni D+-, do wartości bezwzględnej od 2i/5+1 jest skończenie wiele,
n n a układów liczb całkowitych x, y, spełniających nierówności. (2),
a zatem
jest w myśl lematu nieskończenie wiele, więc musi istnieć nieskoń
lx+yvDl<lxi+IYIVD<2nv.D+!n czenie wiele układów liczb całkowitych x,y, dla których wyra-
żenie x 2 -Dy 2 przybiera jedną i tę samą wartość k (oczywiście
i przeto po pomnożeniu przez liczbę [x-yyDj, która wobec (6)
różną od O, skoro-jak dowiedliśmy-nie może zachodzić przy-
jest mniejsza od 1/n,
padek D=x2/y 2 ).
[x2 -Dy2 [ <2VD+L Oznaczmy przez Z zbiór wszystkich takich układów.
Okazaliśmy w ten sposób, że dla każdej liczby naturalnej n Niech ogólnie r(t) będzie resztą z dzielenia liczby t przez k.
istnieje układ liczb całkowitych x,y, spełniający nierówności (2) Każdy układ x, y, należący do zbioru Z, wyznacza układ dwu liczb
i (6). całkowitych r(x), r(y). Różnych układów takich liczb jest nie
.Opierając się na tym, udowodnimy teraz, że istnieje nieskoń więcej niż k2, ponieważ liczby te, jako reszty z dzielenia przez
czenie wiele układów liczb całkowitych s:,y, spełniających nie- k, są wyrazami ciągu O, 1, 2„. „ k-1.
równości (2) i Podzielmy teraz wszystkie układy, należące do zbioru Z, na
klasy, zaliczając dwa układy x, y i x', y' do tej samej klasy wtedy
(8) O<x-yyD.
i tylko wtedy, gdy r{x)=r(x') i r(y)=r(y'). Poniew.aż różnych
Przypuśćmy bowiem; że wszystkich takich układów jest układów r(x), r(y) jest tylko skończenie wiele, a zbiór Z jest nie-
skończenie wiele, mianowicie że są to układy: skończony, więc w jednej co najmniej z tych klas jest nieskoń
(9) (x1 ,y1), (x„y 2), (x,,y,). czenie wiele układów ze zbioru Z. W klasie takiej istnieją zatem
takie dwa układy a, b i c, d, dla których nie jest jednocześnie
Każda więc z liczb
,a[=ici i [b[=id,, ponieważ układów, dla których obie te rów-
(10) x,-yi]/D, X2-Y2i/D, x,-y, i/J5 ności zachodzą jednocześnie, jest oczywiście eo najwyżej cztery.
Różnice a 2 -Db 2 i c 2 -Dd2 , jako należące do zbioru Z, mają tę
jest dodatnia. Oznaczmy przez a najmniejszą z nich.
samą wartość k, a że a, b i c,d są układami tej samej klasy, więc
Niech n będzie taką liczbą naturalną, że
1 ) W § 2 okażemy, że istnieje nieskończenie wiele takich rozwiązań \p. twier-
(11) i/n<a. dzenie 3, str. 2571.
252 ROZDZIAŁ XL Równanie Pella.
[§ 1] Dowód istnienia rozwiązań róv.rnania Pella. 253
r(a)=r(c) i r{b)=r{d). Skoro jednak liezba a daje przy dzieleniu
Dov.rieclliśmy zatem istnienia co najmniej jednego takiego
przez k tę sarną resztę co liczba c, to przy pewnym całkowitym
ukl:adu x,y liczb całkowitych, że x 2 -Dy 2 =1 i y=FO, co oczy-
k jest a-c=kt. Podobnie b-d=kv. Możemy więc napisać:
wiście pociąga za sobą także nierówność x=FO. Zmieniając ewen-
(12) a=c+kt, b=d+kv, tualnie znaki przy x i y, dostajemy stąd rozwiązanie dodatnie
gdzie t i v są liczbami całkowitymi. Mnożąc stronami równości równania (1), c. b. d. d.
(13) a2 -Db 2 =k, c2 -Dd2 =k, W celu efekty w n e go wyznaczenia dodatniego rozwiązania
równania (1) można postępować, jak następuje.
otrzymamy na mocy tożsamości
W wyrażeniu 1 +Dy" podstawiamy za y kolejno wartości
(a 2 -Db 2 ) (c 2 - Dd2) =(ac- Dbd) 2 - D(ad-cb) 2 1, 2, 3, ... i sprawdzamy, czy wyrażenie to jest kwadratem liczby
1·ówność naturalnej. Jeżeli zajdzie to po raz pierwszy dla wartości y =u,
(14) (ac-Dbd) 2 -D(ad-cb) 2 =k2 • to 1 + Du2 = t2, gdzie t jest liczbą naturalną. Układ t, u jest więc
rozwiązaniem równania (1) w najmniejszych liczbach natural-
Lecz wobec (12) jest:
nych, dla każdego bowiem innego dodatniego rozwiązania równa-
ac-Dbd={c+kt)c-D(d+kv)d=c2 -Dd2 +k(ct-Ddv)= nia (1) będzie już y>u, a zatem x=if 1+Dy2 >1'1+Du'=f
=k(1+ct-Ddo), czyli x>t.
ad-cb=(c+kt)d-(d+kv)c=k(dt-cv) PRZYKŁADY. 1. Dla D = 2 równanie (1) przybiera postać
i wzór (14) daje po podzieleniu obu stron przez k 2 x 2 -2y 2 =1. Podstawiając w wyrażeniu 1+2y2 kolejno y=1i2,
otrzymujemy wartości 3 i 9, z których druga jest już kwadratem.
(1 +ct-Ddv)2 -D(dt- cv) 2 =1, Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim jest tu więc x== 2, y = 3.
skąd dla
2. Dla D=3 równanie (1) ma postać x 2 -3y 2 =1. Wstawia-
x=/1+ct-Ddo/, y=dt-cv jąc do 1+3 y 2 wartość y = 1, otrzymujemy już kwadrat (liczby 2).
otrzymujemy Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim jest tu więc t= 2, u= 1-
x 2 -Dy 2 =1.
3. Dla D=5, czyli dla równania x 2 -5y 2 =1, podstawiając
Okażemy, że y =I= O. Istotnie, w przeciwnym razie byłoby kolejno y=1,2,3,4, otrzymujemy dla 1+5y 2 wartości 6,21,46,81,
x=1, a zatem: z których ostatnia jest kwadratem. Najmniejszym rozwiązaniem
1+ct-Ddv==±1, dt-cv=O. dodatnim jest tu więc i=9, u=4.
4. Dla D = 11, czyli dla równania x 2 -11y 2 =1, podstawia-
Mnożąc pierwszą równość przez c, a drugą przez - Dd i do-
dając, otrzymalibyśmy jąc kolejno y = 1, 2, 3, otrzymujemy tu dla 1+11 y 2 wartości
12, 45, 100, skąd wnosimy, że najmniejszym rozwiązaniem dodat-
c+(c2 -Dd2 )t=±c, nim jest tu f=10, u=3.
skąd namocy (12) i (13) byłoby a=±c czyli /al=/cl. Jednakże taka metoda wyznaczania najmniejszych rozwiązań
Mnożąc zaś pierwszą równość przez d, a drugą przez c i do- dodatnich, choć w zasadzie 'niezmiernie prosta, nie jest dogodna
dając, otrzymalibyśmy w praktyce, ponieważ nawet dla niewielkich wartości liczby D
wymaga ona niekiedy znacznej ilości prób. Tak np. dla rozwią
d+(c2 -Dd 2)u=±d,
zania tą drogą równania x 2 -13y 2 =1 potrzeba by aż 180 prób,
skąd na mocy (12) i (13) byłoby b = ± d czyli Ib I= Id/. po których znaleźlibyśmy i=649, u=180. Jako curiosum poda-
Byłoby więc jednocześnie /al=Jcl i /bl=ld/, wbrew okreś jemy, że najmniejszym rozwiązaniem dodatnim równania
leniu układów a, b i c, d.
(15) x 2 -991y2 =1
254 ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 2] Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania Pella. 255
jest układ:
Aby dowieść, że jest on zarazem konieczny, zauważmy, że
t = 379 516 400 906 811930638 014 896 080, na to, by liczby całkowite x, y, speJniające równanie (1), były
u= 120 557 357 903 313 359 447 442 538 76?. dodatnie, potrzeba i wystarcza, żeby zachodziła nierówność
szego wyrazu t+ui/D, musi być zawarta między dwoma kolej- Twierdzenie 2 pozwala otrzymać wszystkie rozwiązania rów-
nym.i wyrazami tego ciągu, czyi.i nania (1) w liczbach naturalnych z rozwiązania tego równania
(20) w liczbach naturalnych najmniejszych. Są to mianowicie układy
liczb tn,Un (dla n=1,2 ... ), otrzymane ze wzoru (21). Liczby tn i Un
dla pewnego n naturalnego. Rozwijając dwumian (t+ u i/l5)n i zbie- są oczywiście tym większe, im większe jest n.
rając osobno składniki wymierne i niewymierne, otrzymujemy Udowodniliśmy więc
(21) Twierdzenie 3. Rozroiązań róronania (1) ro liczbach natural-
nych jest niesk01iczenie miele.
gdzie t. i Un są liczbami naturalnymi, które - jak okazaliśmy w do-
wodzie dostateczności rozważanego warunku - spełniają równanie Można podać proste wzory zwrotne dla t. i u., pozwalające
uniknąć liczb niewymiernych w rachunkach. Mianowicie
(22) t.2 -Du.'=1.
Na mocy (20) i (21) jest tn+1 +un+iVD= (t.+un i.rz5) (t+u1/D),
(23) tn+u. /D<x+y/D <(t.+u.i/D)(t+uvD), skąd wobec niewymierności liczby v I5:
1
na mocy (24) i (25). Lewa część tej nierówności - jak widzie- obliczania drugiego pierwiastka z liczb naturalnych. Mianowicie
liśmy - dowodzi, że a.>0 i b>O, prawa zaś - że a.<t i b<u, z równania tego wynika, że
co jednak przeczy założeniu, że t,u jest najmniejszym roz- x-yyl5=1: (x+ y r'I5),
wiązaniem dodatnim równania (1). skąd
Istnienie liczby naturalnej n, dla które.r zachodzi wzór (16),
tzn. konieczność rozważanego warunku, jest więc dowiedziona.
W. Sierpiński. Teoria Liczb 17
258 _ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. [§ 3] Zastosowanie równania Pella. 259
A więc: jeżeli x, y jest rozroiązaniem dodatnim równania (1), Twierdze~ie 4. Każde rozwiązanie równania (1) iv liczbach
to ułamek x/y przedstawia liczbę i/15 z błędem mniejszym od od- całkowitych x,y otrzymuje się ze wzoru
wrotności kwadratu mianownika (z równania (1) wynika też w je-
dnej chwili, że ułamek ten jest nieprzywiedlny). x+yi/D= ± (t+ui/D)"
Tak np. czwarte ze znalezionych rozwiązań dodatnich równa-
dla odpowiedniej wartości całkowitej n.
nia x" - 2y 2 =1 d~je ułamek 5?7J408, przedstawiający liczbę Jl2
N awet bowiem rozwiązania x = ± 1, y =O są objęte tym wzo-
z dokładnością do pięciu znaków dziesiętnych (gdyż 408 2 >10 5).
rem (mianowicie dla n= O).
Aby przy tej metodzie obliczania pierwiastków szybciej osiąg
nąć większą dokładność, możemy przejść od razu od rozwiązania § 3. Zastosowanie równania Pella. Wyznaczymy wszystkie
tn, Un do rozwiązania i 2 n, u 2 n za pomocą bardzo prostych wzorów trójkąty, których boki są kolejnymi liczbami naturalnymi, pole
zwrotnych. Mianowicie na mocy (21) jest zaś - liczbą wymierną.
Są
to tzw. trójkąty wymierne średnioboczne.
Niech a, b, c będą długościami haków trójkąta, s-jego po-
lem, a p-połową obwodu. Jak wiadomo,
skąd na mocy (22)
naturalnego n równość (16), która wobec równości Ostatnia równość wskazuje, że i6a12 jest podzielne przez
b 12 m 2 , a więc 4a1 jest podzielne przez b, m, czyli 4a1 = kb 1m,
x-yi/15 =1/(x+y{D) gdzie k jest liczbą naturalną; zatem
daje
(2:') 3(m2 -4)=k2 •
Wynika stąd, że k2 , a więc i k, jest podzielne przez 3, czyli
Ponieważ zaś z rozwiązańx, y i x, -y otrzymujemy przez że k = 3 l, gdzie l jest liczbą całkowitą. Z (2?) otrzymujemy więc
zmianę znaków pozostałe dwa rozwiązania, należące do tejże
czwórki, więc możemy wypowiedzieć następujące (28) m 2 -4=3Z2 •
17*
ROZDZIAŁ XI. Równanie Pella. 1§ 3] Zastosowanie równania Pella. 261
260
Gdyby liczba m była nieparzysta, to liczba m 2 _:_4 przy dzie- Dalej znajdujemy podobnie t,=2·7+3·4=26, skąd jako
leniu przez .4 dawałaby resztę 1, gdy tymczasem liczba 3 Z2 przy trzeci trójkąt średnioboczny otrzymujemy trójkąt o bokach
dzieleniu przez 4 reszty 1 dawać nie może, ponieważ dla l nie- 51, 58, 53.
parzystego 12 daje przy dzieleniu przez 4 resztę 1, a więc 312
resztę 3. Liczba m jest więc parzysta, czyli m = 2x, gdzie x jest Następne trzy trójkąty mają boki Średnie 194, 724 i 2702.
liczbą naturalną. Równość (28) daje zatem Pola pierwszych sześciu trójkątów wynoszą kolejno
(29) 4x 2 -4=3l2 , 6, 84, 2370, 16296, 226974 ·3161340.
co dowodzi, że l jest liczbą parzystą, czyli l = 2y dla pewnego y
Z twierdzenia 3 o równaniu Pe 11 a wynika, że istnieje nie-
naturalnego. Po podstawieniu i podzieleniu przez 4 obu stron rów-
skończenie wiele trójkątów o polu wymiernym, których boki są
ności (29) otrzymujemy x" -1 = 3 y 2 czyli
kolejnymi liczbami naturalnymi.
(30)
A więc: jeżeli długości a, b, c boków trójkąta są kolejnymi
liczbami naturalnymi, pole. zaś - liczbą wymierną, to
a=2x-1, b=2x, c=2x+1,
gdzie x jest liczbą naturalną, spełniającą równanie (30) przy pew-
nym naturalnym y.
Pole trójkąta wynosi wówczas
s=/3x2 (x2 -1) =J/3x 2 • 3y 2 =3xy,
jest zatem liczbą nietylko wymierną, ale i naturalną.
Wyznaczymy teraz kolejno kilka takich trójkątów średnio
bocznych.
Najmniejszym rozwiązaniem dodatnim równania (30) jest
układ t = 2, u= 1 (p. str. 253), skąd jako pierwszy trójkąt śred
nioboczny otrzymujemy tzw. trójkąt pytagorejski o bokach
3, 4, 5.
Dla rozwiązania równania (30) mamy dalej w myśl (26) wzory
zwrotne:
in+1=2t.+3u„., Un+1=t.+2u„.
Dla n= 1 otrzymujemy tu wobec t 1 = 2 i ul= 1
i 2 =2·2+3· 1 =7, u 2 =2+2·1 =4,
skąd jako drugi trójkąt średnioboczny otrzymujemy tzw. trójkąt
indyjski o bokach
13, 14, 15.
[§ 1] Ułamki łańcuchowe i ich redukty. 263
(9) Rk=a o
+_!J+_!_J+ + tI . .
st ąpienm llm przez llm + 1
-- R "' przecho dzi w Rm+t, po prawej
~ l I ll1···-1· ll2 Bk
Bm+1
zaś stronie Pm-1, Pm-" Qm-1 i Qm-2 nie zależą od llm· W ten spo-
gdzie k jest jedną
z liczb 1, 2, .. „ n, nazywamy reduktem k-tego
sób wzór (5) daje więc
rzędu ułamka (1); za redukt rzędu O uważamy liczbę R 0 =a0 •
Ze wzoru (2) widać, że redukt Rk jest funkcją k: 1 zmien- +
nych a,,a,„„,llk oraz że dla k<n redukt Rk przechodzi w re- +
(Pm-1 llm Pm-2) llm+! +P m-1
Niech: llk+t
czyli w myśl (3)
P0 =a0 , Q,=1,
P,=a 0 a1 +1, Q, =a"
i ogólnie
(3)
Pk°== Pk-! Bk+ Pk-2
dla k=l,2,„„ n.
co dowodzi prawdziwości wzoru (4) dl"a k = 1. Przez indukcję m+
Qk=Qk-Jllk+Qk-2 wynika stąd prawdziwość wzoru (4) dla k=0,1,.„,n.
264 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 1] Ułamki łańcuchowe i ich redukty. 265
Określmy ogólnie przez indukcję ciąg funkcji f.(x 1,x2,„.,x.) a na mocy (9) dla k=n-1 i k=n-2
n zmiennych x 1 ,x2 ,„.,x„ jak następuje. Niech fn-1(Xn, ... , x.)= fn-1(x,, ... , Xn),
dla k =0, 1, „ ., n-1, (ze znakiem górnym lub dolnym zależnie od tego, czy b jest do-
skąd datnie, czy ujemne) jest rozwiązaniem równania (23) w liczbach
i całkowitych.
(22) dla k=O, 1,. „, n-1.
Xk-E(xk) PRZYKŁAD. Niech będzie dane równanie nieoznaczone
Na mocy (22) wynika, że liczby Xk dla k=c1,2, ... ,n są wy- 96x+65y=1.
znaczone jednoznacznie przez liczbę x 0 =m; na mocy (21) doty- Za pomocą algorytmu Euklidesa znajdujemy kolejno:
czy to więc także liczb lik dla k =O, 1, „ ., n. Rozwinięcie nor-
96=1·65+31,
malne je~t zatem dla każdej liczby wymiernej tylko jedno, c. b. d. d.
65=2·31+3,
Qla wyznaczenia go możemy zamiast algorytmu Euklidesa
posiłkować się wzorami (21) i (22); wartość całkowita, otrzymana
31=10·3+1,
dla x;, jest dowodem, że ogniwo, zawierające mianownik li;, jest 3=3·1,
ostatnie.
270 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 5] Rozwinięcia łańcuchowe liczb niewymiernych. 271
Ze wzorów (3) znajdujemy z łatwością: Określając liczby Pk i Qk wzorami (3), będziemy mieli dla
P1 =3, P 2 =31, Q,=2, Q2=21 a0 dowolnych i a„ a 2 , „ ., lin dodatnich
i przeto R„= Pn-llln_+Pn~.
Qn-1 lin+ Qn-2
x=-(-1} 3 Q2 =21,
Ponieważ Pn-1, Pn-2, Qn-1, Qn-2 nie zależą od a„, więc za-
Jakoż sprawdzamy:
stępując po obu stronach an przez Xn, otrzymamy
96·21-65·31=1.
(28) Pn-IXn+Pn-2
§ ;, Rozwijanie liczb niewymiernych na ułamki łańcuchowe Xo= Qn-IXn+Qn_::;;·
nieskończone. W końcu § 3 wyprowadziliśmy następujący algo-
rytm dla rozwijania liczb wymiernych na ułamki łańcuchowe, Wzór (28) zachodzi dla wszelkiego n naturalnego; zastępując
równoważny algorytmowi Eu kl i des a. Wyznaczamy kolejno: w nim n
przez n+
1, otrzymamy
x 0 =ro, a 0 =E(x0 ). Jeżeli ll0 *x0 , to wyznaczamy dalej: PnXn+i+Pn-t
1
x 1 = ---, a, =E(x1 ). Jeżeli a 1 *x„ to wyznaczamy dalej:
+
Xo = QnXn+i Qn-1'
Xo-80 skąd
x. = - -1- , a 2 =E(x2 ) itd„ aż dojdziemy do Bn = Xn, co
~ X1~81
X1=---•
1
Xn
____ , Okażemy, że Qk::>k przy wszelkim naturalnym k. Jest to
x 0 -a 0 Xn-1-an-i
prawdziwe dla k= 1, gdyż .Q1 =a1 jest liczbą naturalną. Załóżmy,
znajdujemy w jednej chwili: że Qk::>k dla k=n, gdzie n jest liczbą naturalną. Zatem Qn::>n,
(2?) 11 +.„+-!
R.=a,+-1 1I
. Jxo-Rnl<n(n~1)
al tł.n
Przez porównanie wzorów (26) i (27) dochodzimy do wniosku, dla wszelkich n naturalnych, co dowodzi, że ciąg reduktów (Rn}
że R„ przechodzi w x 0 , jeżeli a. zastąpić przez x„. zmierza do x 0 , gdy n wzrasta nieograniczenie.
272 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki łańcuchowe. [§ 6) Prawo najlepszego przybliżenia. 273
Ponieważ a„+1=E(xn+1)>xn+1-1, skąd Xn+t<Bn+i+1, więc Jeżeli przy tym r/s<x0 , to wzory (32) i (34) dają
wzór (29) daje x0 -r/s<x0 ~Rn,
lx - R i> _____ 1 - - · - - ___1_ _., skąd Rn<r/s, a że wobec (34) i nierówności r/s<x0 jest
o n [Qn(an+1+1)+Qn-dQn -(Qn+1+Qn)Qn r/s<x0 < Rn-1, więc
a ··ponieważ a„+ 2 ::>1, więc otrzymujemy w myśl (30) (35)
jx-R+1 1 <·
n
1 ~---1 ---·
(Qn+1an+2+Qn)Qn+1 ._.,,, (Qn+i+Qn)Qn+1'
Jeżeli zaś r/s>x0 , to wzory (33) i (34) dają r/s-x 0 <Rn_1-x0 ,
O skąd r/s<Rn-1, a że wobec (34) i nierówności r/s>x0 jest
wobec Qn+1 = Qnan+l + Qn-1 ::> Qn wynika stąd, że r/s>x0 > Rn, więc znowu dostajemy wzór (35).
Dla n nipparzystego jest - jak widzieliśmy:
(31) Jxo-Rn+i!<lxo-RnJ,
(36) Xo-Rn<O, X0 -Rn-t>O.
co dowodzi, że każdy następny redukt daje lepsze przybliżenie
liczby x 0 niż redukt poprzedzający. Jeżeli przy tym r/s<x0 , to wzory (33) i (36) dają
(33) gdyż rQn-1-sP._1 jest liczbą całkowitą, a zerem być nie może,
bo byłoby wówczas r/s=Pn-1/Qn-1=Rn~1 wbrew (33). Ze wzo-
Dla n parzystych jest - jak widzieliśmy: rów (38) i (39) wynika, że 1/Qn-1Qn>1/sQn-1· skąd
(34) s>Q •.
Xo-Rn>O, Xo-Rn.-1<0. 18
W. Sierpiński, Teoria Llczh
274 ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe. [§ 7] Jednoznaczność rozwinięcia liczhy niewymiernej, 275
(40) x=a 0
.
+-11 +-11 +...
1
8.1 1 82
Wobec (41) otrzymujemy więc rozwinięcie liczby x 1 na uła
mek nieskończony:
i mówimy, że liczba x rozwija się na ułamek łańcuchowy nie-
11 1 I
a8 +.„
skończony (40). Nie przesądzając na razie, czy takie rozwinięcie
a, +1-.
x,=a.+-/
(45)
jest tylko- jedno, możemy powiedzieć już teraz, że algorytm
z § 5 pozwala każdą liczbę rzeczywistą niewymierną rozwinąć Dowiedliśmy
zatem, że jeżeli liez.ba rzeczywista x ma roz-
na ułamek łańcuchowy nieskończony. winięcie (40),
to x> a0 i liczba x 1 wyznaczona ze wzoru (44)
Załóżmy teraz, że liczba rzeczywista x daje rozwinięcie na ma rozwinięcie (45).
ułamek łańcuchowy nieskończony (40), gdzie a.0 jest liczbą całko Dla liczby x 1 znaleźlibyśmy, wychodząc z (45), zupełnie tak
witą, a a,., a.2 , ••• są liczbami; naturalnymi. Niech dla każdego n samo jak dla liczby x 0 , wychodząc z (40), nierówność x 1 >a1,
naturalnego
a zatem x,>1, i przeto na mocy wzoru (44) nierówność ~1-->1,
x-a
1I I
(41) -
R„-a 0 + -+.„+-11
11
18.1 1ltn
,
,
R„=a1 +- +.„+-
1 82
1
-.
1 Bn+i
skąd x<a 0 +1.
0
Oczywiście
A więc a0 <x<a0 +1 1 skąd a 0 =E(x).
Zupełnie tak samo, opierając się na (45), znaleźlibyśmy
1
(42) Rn+1=a0 +---,-,
Rn (46) a1 =E(x1)
skąd 1 - ma . . . na ul amek rue-
.
i dowiedlibyśmy, że x2=-- rozwimęcie
(43) dla n=O, 1,2, „. X1-8.1
skończony
Wobec (41) jest oczywiście dla n:;?-1 1 I 11..L
X2=8.2+1~+-1
a, a J •• „ 4
'
R.<a1 +-,
a.
1
gdzie znowu a2 =E(x2).
18*
[§ 7] Jednoznaczność rozwinięcia liczby niewymiernej. 277
ROZDZIAŁ XII. Ułamki łańcuchowe.
276
. W szc~e~ól'.1ości więc na to, żeby liczba x, gdy O<x<1,
1 miała.ro~w1m~cie na ułamek łańcuchowy, w którym pierwszy mia-
Podobnie dla x 3 = - - - otrzymalibyśmy x,=E(x3) itd,
X2-R2 nownik Jest rowny m, potrzeba i wystarcza, żeby było
Dowiedliśmy więc, że jeżeli zachodzi wzór (40), to
1 1
a0 =E(x)<x; m+i<x<m:·
1
dalej, jeżeli przyjmiemy x 1 = - - , to a 1 =E(x1 )<x"' podob- Liczba x musi więc leżeć w pewnym przedziale o długości
x-a0
Ponieważ O<yD-a0 <1, więc i/D>a 0 ,D>a02 i c1 >0, Z ~(52) wynika zatem, że bn<i!D i cn<VD+bn<21lD.
Wnosimy stąd, że różnych układów dvru liczb naturalnych
a że liczba c1 jest całkowita, więc c1 >1; zarazem wobec b1 = a0
bn i Cn (dla n= 1, 2, ...) jest liczba skończona. Innymi słowy, wy-
.rr._b . • 1l5+b razy ciągu (51) mogą przybierać dla n= 1, 2, ... tylko skończoną
jest 0<-"'v - -1 <1, a wobec x 1 >1 Jest -~---1 >1. Zatem
~ - 0 liczbę różnych wartości. Istnieją przeto takie liczby naturalne
p i q, że
(53) Xp=Xp+q·
Udowodnimy, że dla każdego naturalnego n jest Ponieważ
1
-,-=an +'Xn. p omewaz
. . zas' o<xn<
' 1 na mocy (52) ,więc
.
Xn+i
Ciągi wzorów
Dowód. Wobec E(x)<x mamy
E(x) .---x
---,C-""IC' skąd
1 1 1 1
X1=a1+-, x2=a2+-, Xą=aą+-=aą+-
X2 X3 xą+1 X1 (60)
oraz
, 1 , 1
-x1=a1--,,
X2
-X2=B2--;-,
X3
-x ' q =Bq----,
1 Wobec zaś nierówności t-E(t)<1 dla t=E(x)/k mamy
Xt
czyli Ekx)_E(Ekx))<1, skąd E(x)<kE(Ekx))+k, a zatem
1 1 1 1
x'2=a1+DJ x'a =a2+ (;,J, 1
x'i =aą
+· 1
(x~) E(x)<kE(Ekxl)+k-1.
q
(63)
[§ 8] Rozwinięcie liczby VD na ułamek łańcuchowy. 285
a3=E(4 t 3) = 3, 19-9
C4=-2-=5,
część symetryczna 3, 1, 1, 3 ma więc dwa równe wyrazy środkowe.
U ro ag a. Wobec symetrii okresu pozbawionego ostatniego
wyrazu wystarczy, dla jego wyznaczenia, obliczyć co najmniej
ai=E(4t3) = 1, bs=1·5-3=2, 19-4 połowę wyrazów. Przy obliczaniu. trzeba więc rozpoznać, kiedy
C5=-5-=3,
co najmniej polowa wyrazów okresu została już obliczona.
as=E(4 t 2)=2, ba=2·3-2=4, 19-16
Ca=--3-=1,
Otóż można dowieść, że jeżeli liczba s wszystkich wyrazów
okresu jest parzysta, to S/2 jest ruijrnniejszym wskaźnikiem k, dla
liG=E(4 t 4) =8, 19-16
C7=--1-=3.
. którego bk+l = bb jeżeli zaś liczba s jest nieparzysta, to (s-1)/2
jest najmniejszym wskaźnikiem k, dla którego Ck+i =Ck 1).
Stwierdzamy, że b7 =bi i ci=ci, skąd q=&. Czytelnik zechce to sprawdzić na przytoczonych przykładach,
-więc rozwinięcie Otrzymujemy jako też zastosować do uzyskania rozwinięć liczb -,,1585 i -,,16IO.
Nie tylkó jednak pierwiastki kwadratowe z liczb fnatural-
V 19 = (4; 2, 1, 3, J, 2, 8). nych, nie będących kwadratami, dają rozwinięcia na ułamek
łańcuchowy okresowy, o okresie a„ a 2 , •• „ aą = 2a0 , w którym
. Jakoż po odrzuceniu ostatniego wyrazu okresu t ..
ciąg a 1 , a„ .. . , Bą-• jest symetryczny. Można mianowicie do-
crąg symetryczny 2, 1, 3, 1, 2. , o rzymu1emy
wieść, że
. W ~a~ym razie okres składa się z parzystej liczby ogniw
r w częsc1 symetrycznej jest jeden wyraz środkowy.
')Jest to t1Dierdzenie T. Muira; ob. O. Perron, Die Lehre von den Ket-
tenbrilchen, Lipsk-Berlin 1913, str. 91.
286 ROZDZIAŁ XU. Ułamki łańcuchowe.
[§ 8] Rozw:inięcie liczby yD na ułamek łańcuchowy. 287
na to, by liczba niewymierna dodatnia miała takie rozwinięcie, Przykładem rozwinięcia o bardzo długim okresie, złożonym
potrzeba i roystarcza, żeby była ona pierroiastkiem kwadratowym z 60 ogniw, może służyć następujące:
z liczby wymiernej roiększej od jedności 1 ).
Inne więc :niewymierności drugiego stopnia: nie mają tej
-vm = (31; 2,12,10,2,2,2, 1, 1, 2,6, 1,1, 1,1,3, 1,8,4? 1,2,1,
własności. Tak np. łatwo obliczyć, że 2,3, 1,4, 1,20, 6,4,31,4,6, 20,1,4,1,3,2,1,2,
va2 +1=(~;2a) }
dla a=i,2, ... ,
i/a +2'.;;:,(a;a,2a)
2
i 146=(6;1, 3, 1, 1, 2, 6, 2, 1, 1,3, 1, 12), v5s = (7; 1, 1, 1, 1, 1, 1, 14), Wyprowadzimy tu trzeci z tych wzorów.
Dla a naturalnych )est 2a3'-2, więc
il6I = (?; i,4,3,1,2,2,1,3,4, 1,14), v®=(9;2,3,3,2, 18),
(a-1)'=a 2 -2a+1 < a•-1, a-1 =v' a•-1 <a,
Pat z obliczył tablice rozwinięć liczb na ułamki łańcu VJ5 skąd
chowe dla liczb naturalnych D <)0000 2). Oto kilka rozwinięć, ao=E(i/a" Il=a-1,
zaczerpniętych z tych tablic:
c1 =D-a02 =a2 -1-(a-1)2 =2(a-1);
v1000= (31; 1, 1, 1, 1, 1,6, 2,2, 15,2, 2,6, 1, 1, i, 1, 1,62),
a 1 =E(a,,tb') =E(1)=1.
y9000=(94; 1,6, 1, 1,2, 7,5, 7,2, 1, 1,6, 1, 188).
Dalej:
Spośród pierwszej setki najdłuższy okres, ho złożony z 16 D-b.2 2(a-1)_
ogniw, ma rozwinięcie liczby 94, mianowicie: c,=--c,-=2(a-1)- 1'
') Ob. np. poprzednie (drugie) wydanie mojej Teorii liczb, Warszawa 1925, D-b
str. 205 -208. c3 = - - -3 =2(a-1)=c 1 •
c,
· 'I W. Pat z, Tafel der regelmii~sigen Kettenbrilche filr die Quadratrourzeln
aus den natarlichen Zahlen von 1 bis 10000, Lipsk 1941, stron 14+2s2. ') F. Tano, Bulletin des Sciences Mathematiques, tom 14 {1890), str. 215.
ROZDZIAŁ X!I. tnamki łańcuchowe. Rozwinięcia liczby VD na ułamek lańcucho,.,y.
288 !§ 8] 289
J/D=(a;2a), skąd znajdujemy z łatwością VD=a+- 1 • 1 J, 4. Znaleźć wszystkie liczby naturalne D, dla których ma rozwinięcie YD
na ułamek łańcuchowy o okresie złożonym z trzech ogniw, z których pierwsze
1
a+vD dwa są równe 2.
a więc D c= a"+ 1. Stąd łatwy wniosek, że na to, by dla liczby
Odpowiedź: D=25k'+14k+2 dla,k=1,2, ..• Mamy tu
naturalnej D liczba ilD miała rozroinięcie na ułamek łańcuchoroy
o okresie złożonym z jednego tylko ogniroa,. potrzeba i roysiarcza D = l5k+t;2,2,10k+21.
żeby było D = a2 +1 dla peronej liczby naturalnej a. 5. Znaleźć najmniejszą liczbę naturalną D, dla której {D ma rozwinięcie na
ułamek łańcuchowy okresowy o okresie złożonym z 11 ogniw, z których 10 pierw-
Nietrudno też wyznaczyć wszystkie liczby naturalne D, dla
szych ,jest równych· 1.
których rozwinięcie liczby y'.D na ułamek łańcuchowy ma okres _1- _ 11 11 , __1_1
złożony z dwu różnych ogniw. Z własności (58) rozwinięć liczb Rozwiązanie. Ma być yD-a+ 11 + ... +]1'Ja+{D' Oznaczając
}ID >rynika, że wówczas jest y'.D =(a; b, 2 a), gdzie b =I= 2 a, skąd 11 11
n-ty redukt ułamka [1+]1+ ... przez PnfQn, będziemy więc mieli
.rnD-
V u-a
+Jb 1 I a Więc
11+ la+v'.D' . D- -a
2 +2a
---,;·
W'd. .
i zuny, ze musi
.
55la+f15)+34
tu być 2a =kb, gdzie k jest i k =I= 1 (gdyż b =I= 2a).
liczbą naturalną 89(a+YDl+55°
Stąd wnosimy z łatwością, że na to, by dla liczby naturalnej D skąd D= a'+ 1l0~: 34 . Musi zatem być 110a+34=89b, gdzie b jest całko
liczba 1/15 miała rozroinięcie na ułamek lar'icuchoroy o okresie skła
wite. Rozwiązując to równanie w liczbach całkowitych a i b, znajdujemy
dającym się z drvu różnych ogniro, potrzeba i roystarcza, żeby
było D = a 2 +
k, gdzie k jest różnym od jedności dzielnikiem na-
turalnym liczby 2a. gdzie k jest całkow;te. Najmniejszą naturalną wartością liczby a jest więc a= 45.
Można dowieść, że istnieje nieskończenie wiele liczb natural- skąd D=45'+56= 2081.
nych D, dla których rozwinięcie liczby }ID na ułamek łańcu (i. Dowieść, że nie istnieje l'czba naturalna D, dla której ma rozwi- YD
nięcie na ułamek !aiicuc':iowy okresowy o ckresie złożonym z 6 ogniw, z któ-
chowy arytmetyczny ma okres złożony z dowolnie danej liczby
rych 5 pierwszych jest równych 1.
wyrazów 1 ).
Dowód. Rozumując jak w ćwiczeniu 3, mielibyśmy
ĆWICZENIA. 1. Obliczyć rozwinięcia liczb: 5la+YD)+3
a= v'2632, b= v 2670, c = y'9490
skąrl
s1a+{151+5'
na ułamki łańcuchowe.
D=a'+1oa+3,
Odp o wiedź: a= (51; 3,3,3, 102), b = 151; 1,2,20, 2,1, 102), c = (97; 2,2, 2,194) 8
co niemożliwe, gdyż dla żadnego a naturalnego liczba 10 a+ 3, jako nieparzysta,
'I Ob. M. Kral!chik, Theorie lles nombres, tom 2, Paryż 1926, str. 60, nie jest podzielna przez 8.
0
wobec czego wzór (71) daje [dowodnimy teraz twierdzenie odwrotne do twierdzenia La-
g rang c' a, mianowicie
B„ = 2A (x Qn-1 +cl~J (xQu-2 + Q~J + Twierdzenie 2. Każdy ułamek łańi:uchomy okresowy (aryt-
mety~zny) jest rozminięciem pewnej niewymierności drugiego
+B(xQn-1 + Qn-1
·-"---) Qn-2+BQn-1(xQn-2+ ·Q_2)_ )+2CQn-! Qn-2 =
n-I•
sfopma.
Do wód. i\'i ech
=2(Ax'+Bx+ C) Qn-t Qn-2+(2Ax+B) (g:=: e+11)+2A c}f~_ 1 •
(771
. 1 J I 1i
ao+-/ 1 1 + „ .
a, 1a2
co wobec Qn-z < Qn-1 i Qn-1>1 pociąga za sobą b~dzie u~arnki_e~ łańcuchowym (arytmetycznym) okresowym. Zaj-
1Bnl<2(J2Ax\+IAl+IB\) miemy się naJpierw przypadkiem, gdy jest to ułamek o okresie
(75)
czystym, tj. gdy istnieje taka liczba naturalna s, że
na mocy wzorów (65) i (68).
Nierówności (73), (74) i {?5} wskazują, że liczba ~ ~=· ~ n=0,1,2„„
:Nlożemy oczywiście zawsze założyć, że s > 1, łącząc ewentu-
M=l2Axi+IA\+IBI alnie dwa okresy w jeden.
jest dodatnia. niezależna od n i Oznaczając przez R„ n-ty redukt ułamka (?7), będziemv oczy-
(76) \B„ l<2M, :Cn\<M dla n=2,3,„. wiście mieli wobec (78) · •
Otbż wzory (70), (? 1) i (72) dowodzą, że liczby A„ B„ i Cn są R _ 1/ 1/ 11
n+o-ao+1+.„+-, -+-IR'
całkowite. Różnych układów liczb całkowitych An.Rn, Cn, speł skąd
:al 181-1 .· n
Istotnie, niech x będzie pierwiastkiem dodatnim równania gdzie s >O .test dowolnie małe. Wynika stąd. że
(81). Zachodzi więc wzór (80) czyli
-
X-801-I
I fi I···+-,
I •
-1 . +[:>11
;81 :as-1 ,x
Dowodzi to, że ciąg {Rn} zmierza do x, a tym samym twier-
skąd w jednej c.hwili wobec (781 dzenie zostało dowiedzione w przypadku ułamków łańcuchowych
okresowych o okresie czystym. .
X = 80 +, ~J + ... +i _1_1 + ,_!J +.
t81 I I a~-1 Bs
„ ,J_j+_1(
:8.2s-1 ~· Przejdźmy z kolei do przypadku, gdy ułamek (77) jest okre-
sowy, ale o okresie mieszanym, rozpoczynającym się od wyrazu
ogólnie przy wszelkim nainralnym k ah. Ułamek
1 1 fi
x=a11+r··+
181
... +,--+.-.
[ć:lk.s-1 [X
ah+ i_,+
\ah+l
L.l+ ...
lah+2
St.ąd zaś
ma więc
okres czysty. Oznaczmy przez R~ jego n-ty redukt.
Granicą tych reduktów jest - jak widzieliśmy - pewna liczba
~::>o, oczyvriście niewymierna, skoro się rozwija na ułamek łań
przeto
cucho-wy nieskończony, i spełniająca równanie drugiego stopnia
ix-Rh-,/=l,~:=~~i~:2-~7.-:,\=(Qk,.=;.x+bks-~mk:-~, o spółczynnikach całkowitych. Jest oczywiście przy wszelkim h n.>
skąd wnosimy wobec x >O, że poczyna,jąc od pewnego dosta- Rn=ao+f-J+
'8:i
... +-,ah-1
1-.•+rrJ1
..i,
in,,_,,
tecznie wielkiego k > m, jest stale a zatem
(82) ix-Rks-1l<s, Ph_1R',,_„+Ph-2
Niech teraz n będzie dowolną liczbą naturalną. Możemy skąd wnosimy wobec lim R:-h=!;, że ciąg {R~) zmierza do granicy
n==
zawsze dobrać k tak wielkie, aby było równocześnie k ::> m
i k s-1 >n; liczbę Rn możemy uważać za n-ty redukt rozwinię (83)
cia liczby Rh-1· Pisząc
"
!i>"=Bn+l + i·--·-+
1 . . ... +
~an+2
1 .
i'-~',
1tlks-1
Wzór (83) pozwala zarazem
łańcuchowego. Niech
obliczyć wartość badanego ułamka
,mamy
(84)
jest niemożliwe. Ponieważ zatem Qh-1X- fi-1 #0, więc na mocy skąd
wzoru (85) jest ab+r·a2 b2 +4ab _ . li 1 11 1 11 1
- · - 2b-------a+:b-,-'.li 1 !1JI···
'=Ph-2- Q1i-2x,
Qh-1X-Ph-1 IY szezcgólnośc:i dla a= 2 i b = 1, otrzymujemy
co po podstawieniu do równania (84) daje równanie dla ,,.
l+- Ii-3--9-LJJ+JJ _!J-L I
J. W a li is obliczył 33 pietwsze ogniwa rozwinięcia liczby n, Mnożąc pierwszą z tych równości przez - Pk-q---t, a drugą
mianowicie: przez -Qkq-1 i dodając, otrzymujemy
3; 7, 15, 1.292, 1, 1, 1,2, 1,3, 1, 14,2, 1, 1,2,2,2,2,1,84,2,1,1,15, 3,13, 1,4,2,6,6,1. P:~q-1 -DQ1q-1 = Qka-2Pkq-,--Pka-2Qk,,_1 ='(-l)k•.
Natomiast znamy prawo następstwa ogniw rozwinięcia liczby Jeżeli q jest liczbą nieparzystą, to wynika stąd:
e na ułamek łańcuchowy; jest mianowicie
PJ -DQ2 ={-1 dla k=t,3,5,„.
(86)
1 +ii : 1/+ ij I 1j+ 11+ 11 11+ 1j <·q-l kq-l , 1 dla k = 2, 4, 6, „ „
e=~_c__,( 12 'IT lT'l4 f1 11+16 ry+···
jeżeli zaś q .rest liczbą parzystą, to
... +
1 + 12k
1 '+ 11,
!T'"' 1
). (87) dla k=1,2,3,„.
:\famy też
e 2 -J _ 11 I 1j+ 11+ 11+ 2
Pewne redukty rozwinięcia liczby y"D na ułamek łańcuchowy
ei+1-f1'[3 /5- 17 „. ). dają więc rozwiązania równania :x:2-Dy2 =1 w liczbach natural-
nych. Okażemy teraz, że i na odwrót, każde rozwiązanie tego
Znamy także prawo następstwa ogniw w rozwinięciu liczby
równania w liczbach naturalnych daje licznik i mianownik pew-
e" mianowicie:
nego reduktu rozwinięcia liczby J/D na ułamek łańcuchowy.'
:'; 2, 1, 1, 3, 18,5, 1, 1,6, 30, .. „ 2+ 3k, 1, 1,3+3k, 18+ L!.k', . „ Niech t, u będzie rozwiązaniem równania Pe 11 a w liczbach
§ 11. Zast9sow1mie rozwinięcia i/D na ulamek łańcuchowy naturalnych. l\famy tu więc t>u. Niech
do równania Pella. Ze wzoru (63), str. 284, znajdujemy z łatwością t 1' 1 i' . 1 '
(88) -u =Bo+ r;;-1+1;;-+ „ .+ f ;;-~
i/D=ao+1U+...!J+ ... +,-1_1+
181 /a2 1 8 0-1 /aq+ Jl D-a 0
--L J,
będzie rozwinięciem
! u.1 ! u.2
a że redukty ułamka łańcuchowego skończonego po prawej stro- rzystej liczbie ogniw, a więc o s parzystym. Niech wreszcie t'.m'
nie aż do rzędu k = q -1 pokrywają się z odpowiednimi reduk- będzie przedostatnim reduktem tego rozwinięcia:
tarni Pk!Qk ułamka łańcuchowego nieskończonego (63), więc t"fU, = 1!o +'li;1 i I + 1a:;...::;
_j_
„ ·
1 '.
i/l5 = -~=1 (a.+ rD_= ~~L±!'q-2
Qq-1(a.+1/D-a 0 ) +Qq-2 Jest tu więc u'< u.
Gdyby było s=2, mielibyśmy zatem t'ju'=a 0 • Wobec pa-
i ogólnie, wobec tego, że 8q-a 0 =a0 ,
rzystości s jest więc fo' - ut'= 1 oraz, skoro i, u jest rozwiąza
i/D= PkH(i/D+a 0 )+Qkq=2 dla k = 1, 2, .. „
niem równania P e Il a,
Qk.-1(VD +a 0)+ Qkq-2 t 2 -Du2 =1.
(89)
skąd wobec niewymierności liczby Jf.l5: Odejmując drugą równość od pierwszej, otrzymujemy
(90) t(u'-t)=u(t'-Du).
1 ) Dowód tego wzoru znajduje się np. w mojej Analizie, tom I, część 2,
Wobec (1) jest O<.!.-a0 <1,
u
skąd
wyd. 2-e, Warszawa 1925 (przedruk p. t. Działania. nieskończone, Monografie
Matematyczne. Warszawa-Wroc!aw 1948), § 104, str. 166.
'I Tamże str. 157. (91) O<f-a0 u<u.
300 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki łańcuchowe.
1§ 11J Zastosowanie rozwinięcia 1/ D 301
Ponieważ liczby t i u są z założenia względnie pierwsze.
wnosimy z (90), że przy pewnym całkowitym k jest Twierdzenie 4. Jeżeli okres rozroinięcia liczby . Jl D na uła
mek lańcuchoroy ma liczbę ogniro q nieparzystą, to reduk+y·rzędu
(92) u'-t=ku, t'-Du=kt, 2 kq-1, gdzie k = 1, 2, ... , dają rozwiązania rómnania x'- Dy 2 = i
skąd ro liczbach naturalnych i przy tym roszystkie takie rozroiązania.
(93) Rozwiązanie w liczbach naturalnych najmniejszych daje
więc redukt rzędu 2 q - 1.
Wobec O<u'<u wnosimy z (91), że 1u'-(t-a0 u)1<u
i wzór (93) daje k+a 0 =0 czyli k=~a0 , ską<l na mocy (92) i (93)
ĆWICZENIE. Znaleźć w najmniejszych liczbach naturalnych rozwiązanie
t'~ Du-a0 t, równania :r:'-Dy'=i, gdzie D=a2 - 2 i n jest liczbą naturalną większą <>d I.
a przeto
+v'EL+ =
t (ao r t ilv +}:?u=
1115 .
Odpowiedź. Ze wzoru Va'-Z=(a-1; 1,a-2, 1, 2a.....:21 znajdujemy
u(a 0 +i/D)+u' t+uv D 2. hltwością, że ą=4 i R~=~z-~. Rozwiązaniem jest więc x=a 2 - i , y=a.
Ponieważ na mocy (88) lewa strona tego wzoru przedstawia Tak np. dla D=34 mamy a=6,
" skąd ..,_-=35 i y=6.
ułamek łańcuchowy
Niech teraz t, u będzie rozwiązaniem równania
11
ao+--'+ ... -11 +1-·-----,
1 '
la1 Ja,_1 :a0+v'D (94) ."'.C2 -Dy2 =-1
po prawej zaś stronie tegoż wzoru jest y'D, więc liczba (88) jest w liczbach naturalnych. Mamy tu więc i>u (wobec D>1).
(.~-1)-ym reduktem rozwinięcia liczby i/D na ułamek łańcu Gdyby było u=i, mielibyśmy t 2 -D=-1, skąd D-t•--:t aże
chowy. Z rozwinięcia tego wynika natychmiast, że s jest jego (p. wzór dla 1/a• 1, str. 28?) jest 1/t2 -i=(t-1;t,2t-2), więc
okresem. Oznaczając zatem przez q liczbę wyrazów okresu naj-
t/u byłoby reduktem rzędu 1 rozwinięcia liczby JID na ułamek
mniejszego, mamy s = kq, gdzie k jest liczbą naturalną.
łańcuchowy. Możemy więc dalej założyć, że u>1.
Każde więc rozwiązanie równania Pella w liczbach natural-
nych jest pe>mym reduktem rozwinięcia liczby yl5 na ułamek :Niech (88) będzie rozwinięciem liczby t/u na ułamek łań~u
łańcuchowy, mianowicie reduktem rzędu ką-1, gdzie q jest chowy o parzystej liczbie ogniw (nie równej O, bo u> 1), a :v1ęc
liczbą wyrazów najmniejszego okresu tego rozwinięcia, a k - o s nieparzystym. Niech wreszcie t'/u' będzie -jak ~oprzedn10,-:
liczbą naturalną. Lecz wyżej dowiedliśmy, że jeżeli q jest liczbą przedostatnim reduktem tego rozwinięcia. "Wobec ~ueparzys~osc1
parzystą, to każdy redukt rzędu kq-1 daje rozwiązanie i·ówna- liczby sjest zatem tu'.-ut'=-1 oraz, skoro t,u 1est rozw1ą~a
nia Pella w.liczbach naturalnych. Mamy zatem niem równania (94), otrzymujemy znowu wzór (90). RozumnJąc
Twierdzenie 3. Jeżeli okres rozroinięeia liczby il[) na uła dalej, jak poprzednio dla równania Pe 11 a, wnosimy, że liczba
mek łańcuchoroy mą liczbę og,:Lim q pa1·zystą, to redukty rzędu (88) jest (.~-1)-ym reduktem rozwinięcia liczby_ l 1 D na ułamek
kq-1, gdzie k=1,2, ... , dają rozwiązania równania x 2 -Dy 2 =1 łańcuchowy oraz że s= kq, gdzie k jest pewną liczbą n~tural~ą.
ro liczbach naturalnych i przy tym rvszystkie takie rozwiązania. Każde rozwiązanie równania (94} w"liczbach naturalnych Jest więc
pewnym reduktem rozwinięcia liczby {D na ułamek łańcuchowy,
Rozwiązanie w liczbach naturalnych najmniej s ·z y c h daje
więc redukt rzędu q-1. mianow-icic reduktem rzędu kq-1, gdzie k jest liczbą naturalną.
Jeżeli zaś q jest liczbą nieparzystą, to redukt rzędu kq -1 Lecz - jak wiemy ze wzorów (86) i (87~ -_jeżeli q j.est li.czbą ?a-
rzystą, to żaden redukt rzędu kq -1 me Jest rozw1ązamem row-
daje - jak dowiedliśmy - wtedy i - jak wskazuje wzór (86) -
nania (94), jeżeli zaś q jest liczbą nieparzystą, to redukt! rzędu
tylko wtedy rozwiązanie r~wnania Pe 11 a, gdy k jest parzyste.
Mamy więc kq-1 dają rozwiązanie tego równania, ale tylko dla k meparzy·
stych. Mamy zatem
i§ 111 Zasto~owanie rozwinięcia J:'h. 303
302 ROZDZIAŁ XI!. Ułamki lańeuchowe.
Twierdzenie 5'. Jeżeli okres rozminięcia liczby {15 na ułamek Znajdowanie najmniejszych rozwiązań równań x 2 - Dy'= ± 1
lańcuchoroy ma liczbę ogniro parzystą, to rómnanie x 2 -Dy 2=-1 za pomocą rozwijania liczby 1/D na ułamek łańcuchowy nie przed-
nie jest rozmiązalne m liczbach naturalnych, jeżeli zaś jego liczba stawia większych trudności rachunkowych dla D < 100 1 ).
ognim q jest nieparzysta, to redukty rzędu (2 k-1) ą-1, gdzie Oto najmniejsze rozwiązania dla D 50: <
k=1,2, ... , dają rozmiązania tego równania ro liczbach naturalnych I
I; I
i przy tym mszystkie takie rozroiązania. y I DI ·'' y
i D: X 1' y Dl X I y
PRZYKŁADY. 1. Niech D=2. Wobec rozwinięcia i/2=(1;2) I I
: i '
I I
15 i 4:
I
')I
24 l40j 19 - 1
32~
mamy q = 1; skąd wnosimy na mocy twierdzenia 4, że red ukty ~1 281127
1 i. 17 i 33 ' 8 29 4901 1820 1
41 1025!
id
I
rzędu 2k-1, gdzie k =1, 2, „., dają wszystkie rozwiązania rów-
nania x 2 - 2y 2 =1 w liczbach naturalnych.
4: 18 ( 17 ; 4 . 30i 11 2 ni 21
gdzie a, b i m są
liczbami całkowitymi.
Załóżmy, żeistnieje liczba całkowita x, spełniająca kongru-
. encję (1). Jest więc przy pewnym y całkowitym ax=b+my, skąd
(2) ax-my=b.
gdzie a, b i m są
liczbami całkowitymi.
Załóżmy, żeistnieje liczba całkowita x, spełniająca kongru-
. encję (1). Jest więc przy pewnym y całkowitym ax=b+my, skąd
(2) ax-my=b.
Mnożąc je przez liczbę całkowitą b/d i przyjmując Możemy więc powiedzieć, że rozór (3) dla t calkoroiiych jest
rozorem ogólnym rozroźązań kongruencji (1).
Przyjmijmy teraz za t kolejno wartości O, 1, 2, ... , d - 1.
Okażemy, że żadne dwie spośród wartości
otrzymujemy
b
axo+ma 1) = b, (4) Xt=X0 + t.md
przystają według modułu
skąd ax0 = q{mod m), ponieważ ~ 'YJ jest liczbą całkowitą. nie m.
Istotnie, gdy by było x1 = Xt' (mod ni), to musiałoby być
Dowiedliśmy więc, że jeżeli liczba b jest podzielna przez .d, w„myśl (4)
to kongruencja (1) jest rozroiązalna.
Obliczymy teraz, ile ma ona pierwiastków nie przystających x0 +t!fj == x +t' !fJ (mod m)
0
Liczba a/d jest pierwsza względem m/d, zatem x-x0 musi Istotnie, niech r będzie resztą liczby t według modułu d:
być podzielne przez m/d czyli (x-x 0 )=t!J, skąd x=x0 +t'[j. t=r+du;
Dowiedliśmy więc, że jeżeli x 0 jest jakimkolroiek pierroia.~t
wówczas r jest jedną z liczb O, 1, ... , d-1, a u - liczbą cał
kiem kongruencji (1), to każdy 'pierwiastek tej kongruencji jest
postaci kowitą. Stąd
rozoru (3), otrzymujemy pierwiastek kongruencji (1). Twierdzenie 1. Kongruencja pierwszego stopnia ax==b(mod m)
jest rozwiązalna rotedy i tylko rotedy, gdy wyraz roolny b dzieli
Istotnie, mnożąc (3) przez a, otrzymujemy ax=ax0 +at!J, się bez reszty przez najmiększy rospólny dzielnik d spólciynnika
przy nierofodomej oraz modułu kongruencji. Jeżeli roarunek ten
eo wobec ax0 ,,,,,b(modm) i atJ=jtm==O(modm) daje kon- jest spełniony, to kongruencja. ma dokładnie ~ pierwiastków, nie
gruencję (1). przystających do siebie roedlug modułu m.
20„
308 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. Is 2J Układ kongruencji 1-go stopnia. 309
W szczególności, jeżeli liczby a i m są względnie pierwsze, Ponieważ dla każdego i= 1, 2, ... , n liczby M/m, i 111, są
to d=1 i b/d=b, skąd względnie pierwsze, więc można zawsze wyznaczyć liczbę y;,
Wnissek. Jeżeli spółczynnik· przy x oraz moduł m są rozględ która by spełniała kongruencję
nie pierwsze, to kongruencja pżerroszego stopnia ax= b (mod m) M
ma dokładnie jeden pierwiastek. -y,=1(modm,\.
tni
(5) ax=b(moclm), - Oczywiście z,= 1 (mod m,) oraz Z;= O(mod mj) dla j =i= i, po-
nieważ wtedy liczba M/1n; jest podzielna przez m;. Dla
(6) a 1 ·"'""' b, (mod m 1).
x=
0 b1 z 2 + b z"+ ... + b.z„
2
Aby liczba x spełniała kongruencjQ (5), potrzeba i wystarcza, jest wobec tego
żeby zachodził wzór (3), gdzie x 0 jest jednym (poza tym dowol-
(7) x 0 =b;(modm,), gdzie i= 1·, 2, ... , n.
nym) spośród pierwiastków kongruencji (5), a t - liczbą całko
witą i wreszcie d=(a, m). Wstawiając wartość x ze wzoru (3) do Liczba x 0 spełnia więc warunki zadania.
kongruencji (6), otrzymamy dla niewiadomej t kongruencję pierw- Latwo też znaleźć ogólną postać liczb x, spełniających układ
szego stopnia kongruencji
a,x0 +a ~f= b
1 1 (mod m,). x'"""" b, (mod m 1 ), x = b2 (mod m 2), x== b„ mod mn).
§ 4. Liczba pierwiastków kongruencji, której moduł jest Wystarczy więc tylko wyznaczyć x tak, żeby spełnione były
iloczynem dwu czynników względnie pierwszych. Niech f(x) druga i trzecia z kongruencji (16). Drngą spełnia każda liczba
będzie wielomianem całkowitym zmiennej x. postaci
x=a+ay,
Twierdzenie 2. jeżeli m=ab,,gdziea i b są rozględnie pierrv-
sze, to liczba piermiastkóm kongruencji gdzie y jest liczbą całkowitą. Na odwrót, każde x, spełniające
tę kongruencję, musi mieć tę postać.
(13) f(x) ==O (mod m)
Podstawiając tę wartość x do trzeciej z kongruencji (16),
jest rórvna iloczynorvi liczby pierroiastkórv kongruencji otrzymujemy
(14) f (x) '="O (mod a) (17)
przez liczbę pierroiastkórv kongruencji tj. kongruencję pierwszego stopnia wzglGdem y, rozwiązalną, p~
nieważ spółczynnik a przy niewiadomej i moduł b są względme
(15) f(x) ==O (mod b).
pierwsze. Istnieje więc pierwiastek Yo kongruencji (17), a każdy
Do wód. Zauważmy przede wszystkim, że jeżeli liczba x jest inny pierwiastek jest postaci
pierwiastkiem kongruencji (13), to .test ona też pierwiastkiem kon-
gruencji (14) i (15), gdyż skoro f(x) jest liczbą podzielną przez m, y=Yo+bz,
to jest też podzielną przez a i przez b. Każdemu więc pierwiast- gdzie z jest liczbą całkowitą. Stąd x=a+a11o+abz, lub pisząc
kowi x kongruencji (13) odpowiada pewien układ a, fJ pierwiast- a+ay 0 =Xo,
ków kongruencji (14) i (15).
Okażemy, że i odwrotnie: każdy układ a,{J pierwiastków kon- (18)
gruencji (14) i (15) odpowiada pewnemu pierwiastkowi x kongru- Jest to więc ogólne rozwiązanie . układu ko1;1_gruencji , (16),
encji (13). a zatem wzór ogólny dla pierwiastków kongruenCJI (13), ktorym
Wyznaczmy w tym celu wszystkie pierwiastki x kongru- odpowiada układ a,{J. Ze wzoru (18) znaj~ujei:iy X"'=Xo(modm~:
encji (13), którym odpowiada układ a, {J pierwiastków kongruencji wzór ten wyznacza więc jeden tylko p1erwiast~k kongr_uenc11
(14) i (15). Każdy taki pierwiastek musi oczywiście spełniać kon- (13). Dowiedliśmy zatem, że układ a,{J odpowiada Jednemu 1 tylko
gruencje: jednemu pienviastkowi tej kongruencji. . . . . .
Tym samym odpowiedniość między wszystk1m1 p1erwiastkam1 .
(16) f (x) =O (mod m), x""' a (mod a), x"'=fJ(modb). kongruencji. {1;3), nieprzystającymi do siebie według .~noduł:1 ~,
Prerwsza z tych kongruencji jest spełniona, o ile spełnione a wszystkimi układami a, fJ pierniastków lwngruenCJI (14) I (1::i)
są druga i trzecia. jest wzajemnie jednoznaczna. . ., . .
Istotnie, jeżeli x spełnia kongruencje (16), to - jak wiadomo
Otóż liczba różnych par a,/3 równa Jest oczywrscrc iloczy-
z Rozdziału III (§ 2, twierdzenie 1) nowi z liczby pierwi~stków a przez liczbę pien~~ast~ów {J; tyleż
jest więc wszystkich pierwiastków x kongruenCJI (b), c. b. d. o.
f (x) ~f (a) (mod a) f(x)'°"'f({JJ (mod b), Wniosek. jeżeli m rozwija się na czynniki pierwsze
a więc f (x) jest podzielne przez a i przez b, gdyż - jak założy m=p1 a1p2a.J. ••• pkak„
liśmy - liczby a i {J są odpowiednio pierwiastkami kongruencji to liczba pierroiastkóro kongrUencji (13) rórvna jest iloczynowi
(14) i (15). Ale liczby a i b są względnie pierwsze; podzielność liczb pierrviastkóm każdej z k kongruencyj:
więc liczby f (x) przez a i przez b pociąga za sobą jej podziel- f(x)=O(modp1a1), f(x):=;;O(modp2"'), f(x)""'O(modpk"k).
ność przez ab= m czyli kongruencję f (x)~o (mod m).
ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia. 315
314
Dowód nie przedstawia najmniejszej trudności. Dzieląc obie strony przez pµ, otrzymujemy '"=LI' +tp"-1'
Wniosek ten - jak widzimy- zawiera nie tylko twierdzenie czyli, przy oznaczeniu a - f' = y, kongruencję
o liczbie pierwiastków kongruencji (13), ale i metodę sprowadzenia '""""LI' (mod1p1'),
rozwiązywania takiej kongruencji do rozwiązywania kongruencji
gdzie Ll' jest niepodzielne przez p. . ..
f(x) ==O (mod p"), W każdym więc razie rozwiązywame kongruencJl (20) spro-
wadza się do rozwiązywania kongruencji podobnego typu, w któ-
których moduły są potęgami liczb pierwszych. rej jednak reszta jest liczbą niepodzielną przez p.
§ 5'. Rozwiązywanie kongrnencji dwumiennych drugiego Załóżmy przeto, że w kongruencji (20) jest
stopnia. W § 3 sprowadziliśmy rozwiązywanie kongruencji dru-
Ll*O(modp).
giego stopnia do rozwiązywania kongruencji dwumiennej
Niech · teraz z będzie liczbą spełniającą kongruencję (20),
(19) z 2 ==LI (mod k).
a więc tym bardziej kongruencję
Na mocy wniosku z twierdzenia 2 daje się ona z kolei spro-
(22) z 2 == LI (modp).
wadzić do rozwiązywania kongruencji postaci
Liczba Ll jest tu więc resztą kwadratową modułu P·
(20)
Zatem dla rozwiązalności kongruencji
którymi się teraz szczegółowiej zajmiemy.
Załóżmy naprzód, że reszta LI jest podzielna przez p.
z2 = LI (mod p"),
Rozwijając liczbę LI na czynniki pierwsze, możemy napisać gdzie Ll jest niepodzielne przez p, potrzeba, żeby liczba LI była
resztą kwadratową liczby p.
Ll = pµLI',
Okażemy, że warunek ten zarazem :"-ysta,r,cza. W ty1~_celu
gdzie LI' jest liczbą niepodzielną przez p. wystarczy oczywiście dowieść, że rozwiązalnosc kongruencJt
Gdy µ°>a, to Ll==O(modp"), a więc kongruencja (19) przy-
(23) z 2 """' LI (mod p"-1),
biera postać
gdzie a> 1 pociąga za sobą rozwiązalność kongruencji ('.W).
Rozpat~zymy osobno dwa przypadki: p nieparzystego P
co jest równoważne podzielności z 2 przez p". Rozwiązanie tej równego 2. . .
. kongruencji jest nader proste. Załóżmy naprzód, że p jest :1~zbą meparzyst_ą. , ~ .
Gdy zaś µ<a, t? kongruencja (19) jest równoważna równaniu Niech y będzie liczbą, spełmaJącą kongruencJę (2)). Jest więc
(21) z 2 =pµ(Ll'+tp"-µ) (24) y 2 =""LI (mod p"-1),
dla pewnego całkowitego, gdzie liczba LI' +tpa-µ jest niepo- a zatem liczba
dzielna przez p (ponięważ LI' jest niepodzielne przez p).
(26)
Jeżeli istnieje układ liczb całkowitych z, t, spełniających rów-
nanie (21), to rozwijając z2 na czynniki pierwsze, otrzymamy - jest całkowita. Oznaczmy przez x pierwiastek kongruencji
jak łatwo widzieć - liczbę p z wykładnikiem µ; z drugiej zaś
strony wykładnik ten musi być liczbą parzystą. Jest więc f' = 2/3, (26) 2xy+ M==O(modp),
skąd z= pP' i na mocy (21) która jest rozwiązalna na mocy ~w_ierdzenia 1 (str. 302'!, p~nie:"aż
(pP,) 2 = pµ(LI' +tp«-µ). spo'ł czynm"k~ ~siy przy nr"ewiadomeJ i moduł są względme pierwsze
316 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia.
i§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia. 317
(istotnie, gdyby było inaczej, to wobec nieparzystości liczby
pierwszej p, liczba y musiałaby być podzielna przez p, a w ta- Istnieją więc co najmniej dwa różne pierwiastki kongruencji
kim razie liczba L1 musiałaby wobec (24) być podzielna przez p, (20). Innych jednak pierwiastków kongruencja ta mieć nie może,
wbrew założeniu). Niech bo jeżeli z 0 jest pierwiastkiem kongruencji (20), to z 0 2 == L1 (mod p"),
skąd przez odejmowanie dostajemy z 2 -z0 2 ::=0(modp") czyli po-
z=y+p«-1.x. dzielność iloczynu (z- z0) (z+ z 0 ) przez p". ·Ale oba czynniki z- z0
Zatem z"= y' + 2 x y p«-I + x 2 p 2a -2, a że y 2 = L1 + M p«-1 na i z+ z 0 nie mogą być jednocześ~ie podzielne przez p, gdyż wów-
mocy (25), przeto czas byłaby podzielna przez p ich różnica czyli liczba 2z0 , co -
jak dowiedliśmy-jest niemożliwe. Albo więc z-z0 jest pierwsze
(27) z'=Ll +(2xy+.il1lp"-1+x2p2a-2.
względem p, ·a w takim razie z+z0 jest podzielne przez p" czyli
vYobec (26), liczba 2xy+M jest podzielna przez p. Iloczyn z~ - z 0 (mod p"), albo z+ z 0 jest pierwsze względem p, a w takim
(2xy+MJpa-I jest więc podzielny przez p" czyli razie z-z0 jest podzielne przez p" czyli z==z0 (modp"). Dowied-
liśmy zatem, że oprócz dwu pierwiastków z0 i - z0 kongruencja
(2.xy+M) p«-1 ==O (mod p«).
(20), o ile jest rozwiązalna, innych pierwiastków mieć nie może.
Z drugiej strony, na mocy tożsamości Przechodzimy teraz do przypadku p = 2.
Weźmy najpierw pod uwagę kongruencję
2a-2=a+(a-2)>-a
.x2 p2 " -2 jest podzielne przez p" czyli z 2 == L1(mod2),
gdzie liczba Ll, jako niepodzielna przez 2, jest nieparzysta. W jed-
x 2 p' •-2 =O (mod p").
nej chwili widzimy, że kongruencja ta ma wówczas jedyny pier-
\Vobec tego wzór (27) daje z 2 = L1 (mod p«), czyli kongru- wiastek z= 1.
encję (20).
Weźmy dalej pod uwagę kongruencję
„Dowiedliśm!. tym samym, że dla p nieparzystego rozwiązal
nosc kongruenCJl (23) pociąga za sobą rozwiązalność kongruencji z 2 = L1 (mod4).
(20). Tak więc mamy · Ponieważ kwadrat każdej liczby całkowitej przystaje według
Twierdzenie 3. Na to, by kongruencja modułu 4 albo do zera, albo do jedności, więc wobec nieparzy-
z 2 == L1 (mod p"),
stosci liczby LI kongruencja ta jest rozwiązalna tylko wówczas,
gdy L1 jest liczbą formy 4k+L Mamy wtedy, jak w jednej chwili
g~zie P jest .liczbą pierroszą nieparzystą i LI~ O(mod p), była roz- sprawdzamy, dokładnie dwa pierwiastki: z= 1 i z= 3.
rozązalna, potrzeba i roysfarcza, żeby liczba L1 była resztą kroa- Weźmy z kolei pod uwagę kongruencję
draforoą liczby p.
Okażemy jeszcze, że w tym przypadku kongruencja (20) ma z 2 ~ L1(mod8).
dokładnie dwa pierwiastki. Wobec nieparzystości liczby Ll, liczba z też musi być niepa-
t Istoti;i!e,_ j~żeli lic;ba z jes.t pier':iastkiem kong;ruencji (20), rzysta. Ale kwadrat każdej liczby nieparzystej przystaje do 1
~ oczyw1s~1e hczba z = - z tez spełma tę kongruenCJę. Przy tym modulo 8; dla rozwiązalności zatem rozpatrywanej kongruencji_
me ?rzystaJe ona do z według modułu p, ponieważ - z==z (mod p) potrzeba, żeby liczba L1 była formy Sk+t. \V jednej ch';ili
p~ciąga za so_bą 2z= 0,(1'.1-o~ p) i 2z byłoby podzielne przez p, sprawdzamy, że warunek ten zarazem wystarcza. Mamy więc
skąd wobec meparzystosc1 liczby p wynikałoby, że z ==O(mod p), dokładnie cztery pierwiastki: 1, 3, 5, 7.
a za~e~ na mocy (22) byłoby również L1 =O (mod p), co przeczy Przejdźmy teraz do przypadku ogólnego
załozemu.
(28) z2 = L1 (mod 2"), gdzie a> 3.
ROZDZIAŁ Xlll. Teoria kongruencji 1-go i 2-go stopnia. [§ 5] Kongruencje dwumienne 2-go stopnia, 319
318
==
Kongruencja ta pociąga za sobą z2 L1(mod8); dla rozwią Ale - jak widzieliśmy - dla liczb LI formy Sk+1 rozwiązalna
zalności jej potrzeba zatem - jak widzieliśmy - by liczba LI jest kongruencja z 2 =LI (mod 23}, skąd przez indukcję ogólnie
była formy Sk+L =
kongruencja z2 L1(mod2"), gdzie a> 3. Mamy zatem
Aby dowieść, że warunek ten zarazem wystarcza, załóżmy, Twierdzenie 4. Na to, by kongruencja
że LI jest formy 8k + 1 i że rozwiązalna jest kongruencja
z 2 == L1 (mod p"),
(29) z'== LI (mod 2"-1), gdzie a>3.
gdzie p jest liczbą parzystą i L1 ==O (mod p), była rozwiązalna, po-
Istnieje więc liczba y, dla której trzeba i TQystarcza, żeby, liczba tl byla formy 2k+1, 4k+1 lub
y'==LI (mod 2a-1). 8k+1 zależnie od tego, czy a=1, czy a=2, czy a>2.
Okażemy jeszcze że w przypadku a> 3, tak jak dla a= 3
Liczba y jest oczywiście nieparzysta wobec nieparzystości
kongruencja ta ma dokładnie cztery pierwiastki.
liczby Ll. Niech
Dowiedliśmy, że ma ona co najmniej · jeden; oznaczmy go
y•-LI
(30) M=---··
20:-l ' przez z 0 , a z niech będzie jakimkolwiek innym pierwiastkiem
kongruencji (28). Zatem z02 ==LI (mod 2"), skąd wnosimy, odejmując
jest to pewna liczba całkowita. Oznaczmy przez x pierwiastek tę kongruencję od (28}, że wyrażenie z 2 -z0 2 =(z-z0}(z+z0 ) jest
kongruencji podzielne przez 2". Liczby z i z 0 ; których kwadraty przystają we-
dług modułu za do liczby nieparzystej Ll, są więc obie nieparzyste.
(31) xy+M==O(mod2);
Wynika stąd, że liczby z-z0 i z+z0 są obie parzyste. Ponadto
jest ona rozwiązalna, gdyż spółczynnik y przy niewiadomej i mo- jedna z nich na pewno nie jest podzielna przez 4, ponieważ
duł 2 są względnie pierwsze. Niech wreszcie w przeciwnym razie równości z-~ 0 =4t i z+z0 =4u dałyby
z= 2(t+u} wbrew nieparzystości liczby z.
z=y+x2«-2 •
Zatem na mocy (30) Jeżeli z-z0 jest liczbą niepodzielną przez 4, to liczba ~~~
.
Jest .
meparzysta, . 1·iczb a -z-Zo
a ze z+zo . t łk 't. .
32) z2 = y 2 +xy2a-1 +x2 22 •-4= L1 +(xy+ M)2"-1 +x2 22 "-~. 2- · 2a-=l Jes ca owi a, więc
Lecz liczba xy+M jest parzysta w myśl (31}, skąd z+ z0 musi być podzielne przez 2a-l czyli postaci
(x y + Af) 2u-l == O(mod 2a),
Pierwiastków kongruencji (28) nie może więc być więcej niż {35)
cztery. Z drugiej strony stwierdzamy z największą łatwością, że
każda z liczb z, wyznaczonych przez którąkolwiek z kongruencji są mszystkimi liczbami nie miększymi od m i piermszymi mzglę
(33), spełnia kongruencję (28), a że dla a:;?:- 3 cztery te liczby dem m, to dla m=4, p" i 2p", gdzie p jest liczbą pierroszą nie-
- jak łatwo widzieć - nie przystają do siebie według modułu 2", parzystą, a a - liczbą naturalną, za.chodzi kongruencja
więc są one różnymi pierwiastkami kongruencji· (28).
Łącząc razem twierdzen_ia 1, 3 i 4, mamy więc
r1 r 2 ••• r'l'1m1==-l(modm),
Wniosek 1. Aby kongruencja dla roszystkich zaś innych m naturalnych zachodzi kongruencja
z == LI (modm),
2
r 1 r 2 „.r<p(m)""'1 (mod m).
gdzie liczby LI i m są rozględnie piermsze, była rozroiązalna, po- Do w ó cl. Dla m= 2 twierdzenie jest oczywiste; możemy więc
trzeba i mystarcza, żeby liczba LI: założyć, że m > 2.
1° była resztą kroa.draioroą dla każdego czynnika pierroszego
nieparzystego liczby m;
.~każdej liczby r ciągu (35) istnieje - jak ·wynika wniosku z
z twierdzenia 1 (str. 308) - jecfua i tylko jedna taka liczba r'
+
2° była formy 4k 1 dla m podzielnych przez 4 (lecz nie tegoż ciągu, że
przez 8) i formy 8k+1 dla m podzielnych przez 8.
Liczba pierwiastków tej kongruencji - jak to wnosimy {36) rr' == 1 (niod rn).
z łatwością z twierdzenia 2 i z wyników otrzymanych dla liczby Jeżeli r nie jest pierwiastkiem kongruencji (34), to liczby r i r'
pierwiastków przy modułach p" i 2" - równa jest są różne. Wszystkie więc liczby ciągu (35), które nie są pier-
22+µ, wiastkami kongruencji (34), można rozbić na pary r, r', spełniające
kongruencję (36): Iloczyn wszystkich takid1 liczb przystaje zatem
gdzie }, jest liczbą czynników pierwszych nieparzystych, a µ jest do f modulo m.
równe: Pozostałe zaś liczby r ciągu (35), a więc które są pierwiast-
O dla m niepodzielnych przez 4, kami kongruencji (34), można rozbić na pary r, m-r, też składa
dla . m podzielnego przez 4, lecz nie przez 8, jące się z. liczb różnych, ponieważ r(m - r) "=" - r 2 "=" -1 (mod m),
2 dla m podzielnego przez 8. =
a r 2 1 (mod m).
W. Sierpiński, Teoria Liczh 21
322 ROZDZIAŁ XIII. Teoria kongruencji 1-go i 2-go sropnia.
ROZDZIAŁ XIV
ROZDZIAŁ XIV
(2) D, 2D, 3D, ai ·a2· · · · ·ad-fJ1l-C-fJ2l „„. (-{J")o=D·2D · 3D· .... e.- i D (mod pi
2
roedłttg modułup, które są roię~sze od p;2. czyli
Dowód. Wyznaczmy dla liczb ciągu (1) reszty najmmeJsze (- 1)1'a1 a 2 ••• a2{J 1{J 2 „ . .{Jl' o= D (P -1)
p-1 '
2- ! (mod pl,
2
co do wartości bezwzględnej. Te z nich, które są dodatnie,
oznaczmy przez skąd wobec (4)
(-1)"
p-1) !"""D
(,-2- p-l
2
(p-1)
····
2 . ! (modp).
a te, które są ujemne - przez
Liczba
:_ {J,, -{J,, -{J!i.
Wszystkie liczby a i f3 są więc nieujemne, a ponieważ są
one różne od O wobec założenia, że D*O (modp), więc są natu,
jest zatem podzielna przez liczbę pierwszą p. Ponieważ zaś pierw-
ra1ne 1. llllllCJsze
' . ocl 2 • 1·i
p czy . p - 1 (pomewaz
. k·szc ocl 2-- . . p
szy jej cz~nik (p 2 1) ! jest oczywiście przez p niepodzielny, więc
mew1ę
według modułu p, więc liczby te mogą się różnić eo najwyżej daje przy dzieleniu przez p resztę większą od p/2. Ogólny wy-
porządkiem od liczb ciągu 1, 2, 3, „ „ (p-1)/2, a w takim razie raz tego ciągu jest postaci 2k<(;p-1.. Na to ·więc, by reszta
ż dzielenia 2k przez p była wi:ększa od połowy liczby p, wy-
(4)
starczy, by zachodziła nierówność 2k>p/2 czyli k>p/4. Naj-
(§ ~l Prawo wzajemności liczb pierwszych. 32?
326 . ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
daje przy dzieleniu przez p resztę wiekszą od p/2. Niech rk bę
mniejszą wartością k, spełniającą tę nierówność, jest E (p '4) + J. dzie resztą wyrazu ką; zatem
Liczba k może więc przybierać wartości:
kq=pxk+rk.
fJ._=1
2 gdzie iloraz Xk jest całkowity nieujemny. Obchodzą nas jedynie
których jest dokładnie l!..; 1 - E (~). liczby kq, dla których
p/2<rk<p,
Lecz z łatwością sprawdzamy, że dla p nieparzystych jest stale
a więc dla których p/2 <kq-pxk<P czyli kq-pxk-p/2>0
(5) p-1
---· · - E (P)
·-4 """ p2-1
---··- .
(mod 21' kq-pxk-p<O, skąd·
2 2 ,
ponieważ każda liczba nieparzysta jest jednej z postaci: (ką.....:..pxk-~) (kq-p.>.·k-p) <O.
Niech x=xk+ 1. Zatem
a kongruencja (5) zachodzi dla każdej z nich. Istotnie, pisząc: X=Xk + 1 = kq-rk ,
- -----i-1.
p
f(p)=P; 1 -E(~); p.,...-1 . p . . p-1 p
Lecz k<;.-2- l rk> 2. Zatem ką-rk<~ą- 2 , skąd
otrzymujemy:
f(Sk+1)=4k-2k=2k, rp{Sk+1l=k(Sk+2J, x<(p_- 1 lH_=J'+1==~i:i_-1lą±E<::Pą+e czyli x<ą±1 co
2p . 2p . 2p ' 2 '
Mk+3l=4k+1-2k=2k+1, <p(Sk+3J=(4k+1J(2k+1J,
wobec nieparzystości liczby q jest równoważne warrinkowi
f\Sk+5)=4k+2-(2k+ 1)=2k+ 1, cp{Sk+5J =(2k+ 1)(4k+ 3),
ą-1
f(Sk+7)=4k+3-(2k+1)=2k+2. cp(Sk+?)=(4k+3)(2k+2l, x<-2·
czyli kongruencję (5) dla wszystkich 4 postaci liczb nieparzystych.
Wynika stąd, że Z drugiej strony jest x=xk+1:;:;;,.1, gdyż iloraz całkowity X<
2· p"-1 jest nieujemny . .Móżemy więc powiedzieć, że jeżeli rk>p/2, to
( p)=(-1;1'=(-1) 8. wśród wyrazów ciągu .
q-_1
Otrzymaliśmy więc dla symbolu Legend r e'a własność 1, 2, 3~ ~· '" 2
IV. (~) = (-1)';'. istnieje eo najmnie.T jedna liczba x, dla której
tym bardzfoj \v'ięc 'kq:..:...px<O, skąd lem sign z -;- znak liczby z, tj. liczbę + 1 dla z> O i liczbę - 1
dla z<:: O. Zatem
(ką~p:'°+%) (kq-px)>O, . R k dla rk<P1.·2
sign ( ą)= -1 dla n>p/2
{+i
co niemożliwe wobec. (6:" i w każdym razie
Natomiast dla x < Xk+ 1 czyli x< Xk jest
2
kq-px?>kq-pXk·=rk>O, (S) signR(ką)=sign fl(ką-px+~}(kq-px).
x=1
tym bardziej więc kq - px +%>O, skąd znown
IV tym znakowaniu lemat Gaussa daje
(ką-px+~) (kq-px):>o
p-1
k=i
signR(kql,
Widzimy zatem, że jeżeli rk > p/2, to skąd wobec (8)
p-1 ą-i
q-1
n n(ką-px+~)(kq-px).
2 2
2
(7) fl(ką-px+%)(kq-px)<O. ('·9=sign
p k=!x=i
.x=1
Możemy też oczywiście napisać
Analogicznie dowie'dziemy, że jeżeli rk<p/2, to iloczyn (7)-
< p---1 q-1 p-1 q-1
jest dodatni. Istotnie, dla x Xk jest
kq-px?>kq-pxk=rk>O, (9) (9:)=sign
p
n 2
k=I x=1
2
fl(ką-px+~)signnn(kq-px).
·
~·2
k=! x=1
2
to l przebiega liczby
tym bardziej więc kq-px<O, skąd znowu
2 , ... , 3, 2, 1
(kq-px+~) (ką - px) >O. i na odwrót. Ponieważ jednak porządek czynników nie wpływa
na wartość iloczynu, więc
Widzimy zatem, że dl!l rk < p/2 wszystkie czynniki iloczynu (7), q-i 9~
więc
fJ(kq-px+~) fJ(ką+lr-p2q).
a i sam iloczyn (7) jest. dodatni.
Oznaczmy ogólnie symbolem R \kq) najmniejszą co do war, =
tośći bezwzględnej resztę liczby kq według modułu p, a· symbo-' x=1 l=t
330 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
{§4] Obliczanie wartości symbolu Legendre'a; 331
Oczywiście
V. Prawo wzajemności liczb pierwszych 1). Jeżeli p q są
liczbami pierroszymi nieparzystymi, to
(~) (~) = (.- 1)~;_!. ą;•_
skąd wobec (9) § 4. Obliczanie wartości symbolu Legendre'a na podstawie
jego zasadniczych )Vłasności. Pokażem! ..obecnie, w jaki spos~b
na podstawie 5 "W-yprowadzonych własnosc1 symbolu Legendre_a
można obliczyć jego wartość. Dla ułatwienia napiszmy wszystkie
te własności razem:
Wzór ten wyprowadzony został dla wszelkich liczb pierwszych
nieparzystych p i q. Pozostanie on więc prawdziwy, jeżeli w nim
I. (~)~(~') dla D=D'(modp).
zastąpimy wszędzie p przez q, a k przez Z i na odwrót. Otrzy-
mamy wówczas IL (DD')=(!2)(D'). .
p p_ p
III. (-1)
-P-- = (-1)
p-1
2 •
IV. (~)=(-d'ii= 1 •
Z dwu ostatnich wzorów, łącząc odpowiednie czynniki, otrzy-
nmjemy V. (~) (!) = (-1)i:;.!. ą;;-t dla pi q pierwszych nieparzystych.
p-1 q-1
Niech p będzie daną liczbą" pierwszą nieparzyst~, ap - da~~
nll(ką+zP_
-2 2
liczbą całkowitą, niepodzielną przez p. Aby obhczyc warlosc
(E)(EL)=sign qpr[-(kq-lp)•] ..
q p k=I 1=1 2' symbolu (i), oznaczmy przez r resztę liczby D według modułu p.
Ponieważ w iloczynie .PO prawej stronie wszystkie czynniki Na mocy własności I jest
(ką+lp-~E')" są dodatnie, więc możemy napisać (i}=(~), gdzie O·<r<p.
p-1 q-1 Rozróżnimy dalej dwa przypadki: r = 1 i r > 1.
II n i-(ką:-lp)•1.
22
Dla r= 1 mamy na mocy własności II
(~) (~) = sigu
k=t l=i
(~)~(~)~(--;!)( /)=( p~r.
Wszystkie czynniki po prawej stronie są teraz ujemne, a jest skąd na mocy własności III
ich -p-1 ą-1 d - __- 1 z ś ą·- 1
.k może przyJ·mować r-
2-- · -2---, g' yż 2 za . -2- (~)= 1.
wartości. Zatem prawa strona ostatniego wzoru równa jest
P-1 q-1 --.---·-1}- Ga.~ss sampodał aż 7 różnych dowodów prawa wzęjemności liczb
(-1) 2 . 2 . Otrzymaliśmy więc dla symbolu Legendre'a włas pierwszych. Tablicę chronologiczną 45 dowodów tego prawa (od 1796 r .. do 1Bl'.~ r.)
ność znajdzie czytelnik w książce P. Bachmanna, Niedere"Zahlentheorie, Częsc 1,
Lipsk 1901, str. 203.
332 ROZDZIAL XIV. Teoria :;ymbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. [§4] Obliczanie wnt'iośći symbolu Legendre'a.
Dla r> 1 1'ozwińmy liczbę r na czynniki pierwsze: Na mocy własności IV (3 ~ 9 )=+1. a na mocy własności V
r =za q/'-1 q,,/'2 •.• qkak, 3 ) = - (359)
.( 359 .
-3 . Ale na mocy w ł asnosc1
, . I ·(359)
- 3 = (2)
3., na mocy
Wszystkie czynniki nieparzyste q są oczywiście nie większe
od r, a więc mniejsze od p. Na mocy własności II mamy zaś własności IV (~) = -1; zatem {,,~9)= + 1. .
Na mocy własności V i I znajdujemy kolejno
obliczyć (~), gdzie q jest liczbą pierwszą, muie,jszą ·od p. Lecz na -o) = (472 ) Ci73 ) (47)·
na mocyzaś własności n (~7 5· _
Na mocy własno-
mocy własności V jest
(~) = (~) (-1{-;j. q-;j; ści IV {!?)=+1, a na ino~ywłasności V (b)=-(4J). Ale Jia
mocy własności I {~) = (~), na mocy zaś własności IV (~) = -1 ~
wystarczy więc, 'jeżeli potrafimy obliczyć wartość symbolu ('D')
q'
gdzie q jest liczbą pierwszą nieparzystą mniejszą od p. zatem (17)=+L
Tak więc obliczanie wartości symbolu (~) mażemy zawsze W reszcie na mocy własności V (--547) = (4!),
'J,
a na mocy własno'-
sprowadzić do obliczania wartości symbolu (~'), gdzie q jest ści I (4;7)=(~); na mocy własności IV @=-1; zatem (;7)=-i„
liczbą pierwszą nieparzystą, mniejszą od p.
Ponieważ jednak. liczb pierwszych nieparzystych: mniejszych
. Tak więc {!~)=(:1 )(J1)(Jz)=-1, skąd (3~9)=-{3il)=
do p jest tylko liczba skończona, więc stosując wskazane operacje
dostatecznie wielką (skończoną) liczbę razy, dojdziemy wreszcie
3 ~)=+1.
=-( 4,. '
Zatem
do symboli, które dadzą się już obliczyć na podstawie tylko czte-
red1 pierwszych własności symbolu Lege n cl re' a. 641) (--9)
(1000' = (641) (282) i 2 .) ( 3 ) (.47 )-
~f. = 359. = 359. = \359. 359 359 -
PRZYKŁAD. Obliczmy ( 1 ~0~).
=(+1)·(+ 1H+1l =+ 1
6 czyli ostatecznie
Na mocy w ł asnosc1
, . I (1000)
Ml = (359) . b ,
641 . 1 rcz a 359 .1est piel'w- 11000) =+ 1.
\ 641'
sza. St· ą d na mocy w ł asnosc1
, . V ('359) = (641) , a na mocy
641 359 włas-
Do tego samego wyniku doszlibyśmy, ,obliczają.c ';artość te~
.. I (641) goż symbolu inaczej. Mianowicie móglibysmy naprsac na moc)
noscr 359 = (282)
359 . L ecz 282 = ·2 · 3 ·47, więc na mocy włas-
ności II
własności n
( 1000\ = (~)' (2-)' .
. 641 I 641 641
334 ROZ:DZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
[§ 51 Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. 335
Na mocy własności I\' (~[) = + 1, na mocy zaś własności Y 4. Znaleźć wszystkie liczby pierwsze nieparzyste_ p =F 7, dla których liczba 7
(-6i:d=( 6 1
; ). Na mocy własności I ( 6; 1 )=(k), a na mocy włas- jest resztą kwadratową.
Ro z wiąz an ie. Na mocy definicji symbolu Legend re' a !str. 62) wystar-
ności II i III (~) = ( 1
5 ) ( /) = 1. czy znaleźć wszystkie liczby pierwsze nieparzyste p, dla których (~) = L Liczba
Tak np.
(modp) czyli (*), c. b. d. o.
3J2+1, 7J2'-1, 1112'+1, 1912'+1. 2312"-t.
Tak więc (~) = 1dlap=2Bk+r, gdzie r= 1, 3, 9, 19, 25 Ju,b 27, i m = -1
dla p = 28k + r, gdzie r = 5, 11, 13, 15, 17 lub 23. . .
2. Dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą postaci 40k ±;1, to
Zatem; na to, by liezba 7 była resztą kwadratową dla ~czby p1erwsz~J
P-l nieparzystej p, po~re i wystarcza, żeby liczba p była postaci 28k + r, gdzie
pj10 2 ---1 r = 1, 3, 9, 19, 25 lub 27.
(Euler).
Dowód. Jak wiemy z definicji symbolu Legendre'a {p. wzór, (17), str. 62), 5. Znaleźć wszystkie niepodzielne przez 7 li różne od 1), liczby naturalne
p-1
m<: 100, dla których liczba 7 jest resztą kwadratową. .
wobec 110,p)= 1 jest 10""2 == (~) (modp); wystarczy więc okazać, że(~)= t. Rozwiązanie. Opierając się na wynikach ćwi~zeni~ 4 oraz na wniosku I
Lecz(~)=(~)(~). Wobec p=40k±1 jest P'; 1==0(mod2), skąd (~)=1 ze str. 320, znajdujemy z łatwością, że są to następujące liczby m:
2, 3, 6, 9, 18, 19, 27, 29, 31, 37, 38,
w myśl własności IV symbolu Legend r e'a. Na mory zaś własności V mamy
(~) = (~). myśl własności (~) = (~~± 1 ) = (~) = 1. więc
47, 55, 54, 57, 58, 59, 62, 74, 81, 94.
a w I i Ili Jest
§ 5. Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. W cel~1
(~) = 1, zatem {~) = 1, c. b. d. o.
uniknięcia rozwijania liczby · D na czynniki pierwsze przy obh-
Tak więc np. 41i10'0 -1, 79J10'"- t.
czaniu wartości symbolu ·L egen d re ' a (D) C p, · Ja cobi wprowa-
3. Dowieść. że jeżeli p jest iiczbą pierwszą postaci 40k ± r, gdzie r= 7, 11,
dził symbol ogólniejszy (~), definiując
p-1
go dla przypadków, kiedy
17 lub 19, to Pl102 -+1; jeżeli zaś p jest liczbą pierwszą postaci 40k±r,
p-1
p jest jakąkolwiek liczbą nieparzystą większą od jedności, D zaś
gdzie r=3, 9 lub 13. to plto2"""-1
(Euler). - jakąkolwiek liczbą całkowitą pierwszą względem P.
[§ 5] Symbol Jacobiego i jego zasadnicze własności. 337
336 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
Definicja Jacobi ego jest następująca: jeżeli P rozwija się gdzie po prawej stronie mamy same czyuniki pierwsze (11iepa-
rzyste), między którymi mogą się też znajdować równe. Na mocy
na czynniki pierwsze (oczywiście wszystkie nieparzyste)
definicji symbolu Jacobiego możemy napisać
(11)
(!OJ
gdzie po prawej stronie mamy symbole Legendre'a.
gdzie po prawej stronie mamy symbole Legendre'a. Własność I. Jeżeli D=D.'.(modP), to ( pp~)--· (12_p').
Z definicji tej wynika natychmiast, że w razie, kiedy P jest
liczbą pierwszą, symbol Jacob ie go jest identyczny z symbolem Dowód. W myśl (11):
Legendre'a. Gdybyśmy więc znaleźli jakiś prosty sposób wy-
:;maczania wartości symbolu Jacob ie go, to moglibyśmy wyzna- (12)
czać zarazem wartości symbolu Legcndre'a.
Jednakże dla reszt kwadratowych symbol Jacob ie go nie Lecz jeżeli D=D'(modP), to tym bardziej
gra już tej roli, co symbol Legend re' a. D=D'(modp), D=D'(modp'), D=D'(modp") itd.,
Z równości bowiem ( ~) = -1 można wpr~wdzie wy'~'niosko wobec czego na mocy własności I symbolu Legendre'a
wać, że D nie jest resztą kwadratową dla P, ponieważ gdy rów-
ność ta zachodzi, to przynajmniej jeden z czynników prawej (D:)=(D:),
.p p
strony wzoru (10) musi być liczbą -1, np. (Q) = -1, a wów- Każdy z czynników prawej strony pierwszego ze wzorów (12
P1·
czas kongruencja x 2 =D (mod p 1), tym bardziej więc kongruencja jest więc równy odpowiedniemu czynnikowi drugiego z tych wzo-
x 2 =D(modP), nie byłaby rozwiązalna. Jeżeli natomiast zachodzi rów, skąd (ę) = (~'), c. b. d. o.
równość (~)=+1, to jeszcze stąd nie wynika, że D jest resztą
kwadratową liczby P.. Oto przykład:
Własność II. (p DD') (D)(D"
p p ).
=
P=pp'p" ... ,
22
\'-.. Sierpii1ski, Teańn Liczb.
ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego. i§ 5) Symbol Jacobiego i jego za!lldnicze własności. 339
338
więc
(151 (j)=(-1)--s--,-. 7 - 8 - . „ ..
Dowód. W myśl (11)
Ponieważ kwadrat każdej liczby nieparzystej jest formy
8k+1. więc \\' tożsamości
(-i)
Iloczyn dwu lub więcej takich różnic jest przeto podzielny
p-1 +P'=' +p"-1 + „.
(13) - =(-1) 2 2 2 • przez 6..J.. Zatem
p
W tożsamości skąd
więc
2 "'
Do w ó cl. Dla skrócenia oznaczmy ogólnie przez n f (p) ilo-
p
czyn f (p) f(p') f(p")... rozciągnięty na wszystkie czynniki roz>V"i-
P-1 p-1. p'-1 p -i11
Podobnie (fł)= (9), skąd (~)(~)=n(~)(~), zatem § 6. Prawidło Eisensteina. Zauważmy przede wszystkim, że
p p p,q p,q
na mocy prawa wzajemności liczb pierwszych obliczanie wartości symbolu (~) możemy sprowadzić zawsze do
. p-1 q-1 }; p-1. q-1
(16) (EJ(~l=n(-tf2'2=(-1)p,q 2 2 obliczania wartości symbolu (~}, gdzie Q jest liczbą naturalną
Q ~q •
nieparzystą. Istotnie, niech
Lecz - jak ła two stwierd z1c -
.. ~ p-1 q-l .
suma L;_ - 9- · -·-;)·--, rozc1ąg-
p,q
nięta na wszystkie pary p, q, gdzie p przebiega liczby p, p', p" .. „, gdzie Q jest iloczynem wszystkich czynników nieparzystych roz-
a q - liczby q,q', q", ... , równa jest iloczynowi . winięcia liczby D. Dla wyznaczenia liczby Q nie potrzebujemy
jednak rozwijać D na czynniki pierwsze: wystarczy wyznaczyć
2 l+p' --:--J:.+r"=-__!+
\/p- 2 2 ...
) (·9::-:::.1+g'_-__!+q'~=
2 2 2
1+ )
.. ·,. najwyższą potęgę dwójki, dzielącą liczbę D. Możemy ją znaleźć,
dzieląc kolejno D przez 2, póki to jest możliwe, i obliczając
W myśl (14) jest
liczbę takich dzieleń.
p- 1p' -1 p" -1 p- 1 Na mocy własności II, Ul i IV symliolu Jacobiego możemy
~+---z-+---2+ ... =-2---2k napisać
. (_pD) =(-1) 2 Q)
podobnie
P-1 PL-1
a+,,-P(p,;
~
~ e._-
p, q
__ 1 ą-_
l)
....
.-J
.....
1=11 ll._-=:IJ.„_Jg_~_-}=}"_-1
p
<)
'-' ą
<)
....,
')
_,
Q-_1_f-2u
')
...
'
nieparzystych.
Oznaezmy przez R resztę liczby Q wedlug modułu P; jest
P-1 Q-l . . to więc jedna z liczb
gdzie liczba H=2kl- 8-r- :i k 1est całkowita. Zatem
P-1
i liczba P - R jest również jedną z liczb tego ciągu. Możemy
gdy Jymczasem po prawej stronie mamy liczbę parzystą jako vV każdym więc razie
różnicę lub sumę dwu liczb nieparzystych. Niech więc k=2k,; , , P-11-c1
zatem (~)=(-1l 22 .
Q=2k 1P+e 1 P1-
•.P.
N a mocy własności \' symholu Ja co hi ego jest
Jeżeli P 1 *1, to możemy postąpić z liczbami P i P1 tak, jak , . P-1P1~1
w której Pn= 1
napisać równość
(ponieważ
następną).
było Pn 4' 1, rnoglibyśiny jeszcze
gdyby
W ciągu otrzymanych równości:
gdyż
(19)
e/ =
.
1, a ponieważ jest oczywiście
(12')
przeto
Pn-3 = +
2 kn-1 P n-2 En-1 Pn-1, (-Q)-
p
-(-1)
P-1
2
e,P~-1 (.Ł)
- p .
2k:nPn-1 + BnPn
1
Pn-2 =
344 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symbolu Jacobiego.
[§ 6J Prawidło Eisensteina. 345
Podobnie z drugiej równości ciągu (17) znajdujemy Prawidło Eisensteina. Liczymy, ile razy ro równościach (17)
( P,)
liczby p,_ 1 i "' P, są obie jednocze.foie formy 4k+ ;i;__ jeżeli ln
( _P_)=1-1P·t~F
P, . .P2
1
razy, to zaehodzi równość (2 I).
itd., wreszcie z przedostatniej: Prawidło to - jak widzimy - .istotnie pozwala się obyć
w obliczaniu wartości symbolu Jac-obiego bez rozwijania liczb
na czynniki pierwsze.
PRZYKŁADY. 1. Obliczmy według prawidła Eisensteina
Z ostatniej równości c:iągu (17) mamy przede wszystkim
wartość symbolu (~~)- Sposobem (17) tworzymy równości:
(20) (_JJn-2) = (-~), 641=2-257 + i2?,
Pn-I Pn-1·
gdyż Pn= 1. Lecz, dla Bn = ±1 jest na mocy (19) 257=2·127+ 3,
Pn-1-11-sn 127=42-3 + 1.
(..!!>:.._) = (-1) ~ -z-' Z par
Pn-1
skąd na mocy (20) wobec Pn= 1 257, 127, t2'?, 3, 3,
(~), (f ), .-„ (~:=~), Liczba 641 jest więc nieresztą kwadratową dla liczby 257.
, 655-7) .
dostajemy 2. Obliczmv
J
wartość• svmbolu
-
(---"--
,274177
. Otrzvmu1emy
-
ciąg
równości:
(i) ={-1)·2-2-+ -2- -·2- + ... +--.,---- 2 -
P-1 c1P1-l P1-l E2Pz--l Pn_1-1 EnPn-1
6553? =0-274177+65537,
27417?= 4· 65537+12029,
Znak pr~wej strony zależy od liczby składników nieparzy-
stych w wykłarlniku. Iloczyn 6553'.? = 6·12029 - 6637,
P-1 t,P,-1 12029 = 2· 6637 1245,
2 ·2--- 6637 =6· 1245 833,
- jak to od razu widzimy - jest liczbą nieparzystą wtedy 1245 2· 8T5 421,
i tylko wtedy, gdy obie liczby P i c:1 P1 są formy 4k+3. Mo-
833 2· 421 9,
żemy więc napisać
421 46-9 T 7,
(21) (~) =(-1)"', 9 2· -: 5,
gdziem wskazuje, ile razy liczby p,_,
i e,P, (dla i=1,2, .... ,n) 7 2· 5 3,
są jednocześnie obie formy 4k 3. Stąd: + 5 2- 3 1.
346 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legenclre'a i symbolu Jaeobiego. f§ 7] Liczby pierwsze w postępach arytmetycznych.
Spośród par P<-1, e,P 1 tylko w parach 7,-5 oraz 3,-1 obie Do wód. Przypuśćmy przeeiwnie, że liczb tych jest tylko 71_
Jłezby są formy 4k+3. Mamy przeto m=2, skąd Niech to będą liczby
6553?)
(2(41'?7 (23) p,, p,, ... , p„
= 1.
i niech
( 9~~ ) =
4 (~ł) (9~7)"(9~;). Jest to oczyw1sc1e liczba formy 5k-1, nieparzysta i więk
sza od jedności. Nie jest ona podzielna przez żadną z liczb (23),
Liczba 997 jest formy 4k+1, zatem (;~)=1;liczba997je8t gdyż z równości 1=20P2-N w)-nika, że liczby Pi N są względ
nie pierwsze.
też formy sk+5, zatem (~ 7 ) =-1. Stąd Liczba N nie może być pierwsza, bo to przeczyłoby założe
niu, że wszystkie liczby pierwsze formy 5 k-1 są czynnikami
-104)
(.997- =-
(997
13)
.
iloczynu P. Liczba N jest więc złożona, a ponieważ jest niepa-
rzysta, więc wszystkie jej czynniki pierwsze są nieparzyste. Nied1
p będzie którymkolwiek z nich. Zatem 20P 2 -1==0(modp), skąd
Dla obliczenia wartości (ef~~) tworzymy ciąg równości:
{26) 20P 2 ==1 (modp).
13 =0·997+13, 13=2·9-5,
. p-1
997=76·13+ 9, 9 =2·5-t. Podnosząc obie strony do potęgi --2 - otrzymujemy
Nie ma tu ani jednej pary liczb Pi-Io e; p, formy 4k+ S, więc p-1
m =O, skąd (9 t7
' 1- )
= 1 i przeto
(27)
W
20--,- p"-' "21 (mod p).
§ '?. Dowód istnienia nieskończenie wielu liczb pierwszych PP-1 "21 (mod p),
w postępach arytmetycznych 5k-1, Sk-1 i 12k-1. Jako za-
wobec czego na mocy kongruencji (22')
stosowanie symbolu Legendre'a i jego własności udowodnimy,
że w każdym z postępów arytmetycznych p-1
20" "21 (rnodp),
5k-1, Bk-1, 12k-1
skąd na mocy twierdzenia Eulera
jest nieskończenie wiele liczb pierwszych.
Twierdzenie 1. Liczb pierroszych formy 5 k-1 jest nieskoń
czenie roiele.
348 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre' a i symbolu Jacobiego. j§ 7] Liczby pierwsze w postępach arytmetycznych. 349
= 1, i przeto wykład-
na mocy zaś prawa wzajemności liczb pierwszych
nik p";-_! jest liczbą parzystą, skąd
(~) = (~), (29) p 2 '=".1(mod16).
skąd Liczba p, jako nieparzysta, musi być formy 8k±1 lub 8k±>.
(28) Gdyby jednak było p=8k±3, to mielibyśmy
p 2 = 16(4k 2 ±3k)-1-9=9(mod 16)
Liczba p, jako niepod~ielna przez 5, musi być formy 5k ± 1
lub 5k ± 2. Gdyby jednak było p=5k ± 2, to mielibyśmy wbre'>v (29). Jest więc p=Bk+i lub p=8k-1. Leezniewszyst-
kie czynniki pierwsze liczby N są formy 8k...j_.1,. gd?'~ _sama
liczba N jest formy Sk-1; znajdzie się "ięc co naJmmeJ Jed_en
formy Sk-1. Czynnik ten nie jest żadną z l~cz~ (23), .gdyż N_ IP
wbrew (28). Jest więc p=5k+1 lub p=5k-1. są względnie pierwsze. Przeczy to założemu, ze w 1l?czyme _P
Ale nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N mogą być formy zawarte są wszystkie liczby pierwsze formy Sk-1. \\ postępie
5k+1, gdyż wtedy N też byłoby liczbą tej formy wbrew (24), arytmetycznym
Jeden więc pr:zynajmniej z czynników pierwszych liczby N jest 15, 23. 31. 39, 4::-,
formy 5k-1. Niech to będzie czynnik p 0 • Ponieważ - jak wi-
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. ~- ,
dzieliśmy - liczby N i P są względnie pierwsze, więc p 0 nie jest
żadną z liczb pierwszych ciągu (23). Przeczy to· przypuszczeniu,
Twierdzenie 3. Liczb pierwszych formy 12 k-1 jest meskon-
że iloczyn P obejmuje wszystkie liczby pierwsze formy 5k- L czenie miele.
"T postępie arytmetycznym Dowód. Przypuśćmy, że ciąg (23) zawiera wszystkie liczby
pierwsze formy 12k-1, i niech P hędzie ich iloczynem (24).
4, 9, 14, 19, 24, 29, ...
Weźmy pod uwagę liczbę
jest zate.m nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o.
N=12P'-1.
Twierdzenie 2. Liczb pierwszych formy 8 k - 1 jest niesko1l-
czenie miele. Jak wyżej, dochodzimy do \fl1iosku, że N ma czynnik pierw-
Do wód. Przypuśćmy, że tak nie jest, i niech ciąg skoń szy nieparzysty p, dla którego
czony (23) zawiera wszystkie liczby tej formy. 1')
( --=)=+L
Weźmy pod uwagę liczbę · ·P·
N=8P 2 -1,
Lecz (g)=l3-')
. p'
3 l~)=(Xj=(-1)~ 1 (~), skąd
\p \p, ,p. -'
gdzie P jest określone wzorem (24). Liczba N, sama formy Sk-1
i pierwsza względem iloczynu P, nie może być pierwszą. Niech
p będzie dzielnikiem pierwszym (nieparzystym) liczby P. Zatem (30) (-1)2
p-1
(g-'· =+ 1.
)
skąd (-1{~1 (~)=-1 wbrew (30). Jest więc p=12k+1 albo § 1. Formy kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wy-
różni~. Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych.
p = 12 k-1. Lecz nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N, Formą kroadraforoą droójkoroą jednorodną nazyvrnmy wyrażenie
która jest sama formy 12k-1, mogą być formy 12k+1; znaj-
dzie się więc wśród nich co najmniej jeden formy 12 k-1. (1) ax"+b.x·y+cy 2 ,
Stąd, jak wyżej, otrzymujemy wniosek sprzeczny z przypusz- gdzie a, b i c są liczbami całkowitymi, a x i y - zmiennymi,
czeniem. przebiegającymi tylko wartości całkowite. \Vyrażenie (1) ozna-
w· postępie arytmetycznym czarny przez
11, 23, 35, 4?, 59, ... (a,b,c).
Liczbę
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o. D=b 2 -4ac
nazywamy royróżni/...-iem (dyskryminantą) formy kwadratowej (1).
Będziemy zakładali, że D nie jest kwadratem liczby całko
witej, gdyż w przeciwnym razie forma (1) byłaby iloczy;nem dwu
form liniowych. W razie bowiem D=b 2 -4ac=d2 i a;tcO, by-
łoby (b-d)(b+d)=4ac, skąd wnosimy z łatwością, że liczby
b-d i b+d byłyby obie parzyste. Ale jeżeli b-d=2k
i b+d=2l, to kl=ac. Niech (k,a)=cl. Wówczas byłoby
k=k1 cl i a=a1 iJ, gdZie (k1 ,ai)=1 i k: 1 iJl=a 1 iJc, skąd k1 l=a 1 c.
Wobec (k1 ,a1 )=1 byłoby więc a 1 Z czyli l=l 1 a1 , gdzie 11 jesi
liczbą całkowitą, i mielibyśmy:
2ax+(b-d)y=2il(a1 x+k1 y),
2ax+(b+d)y = 2a1 (<lx+ l 1 y),
skąd wobec d 2 = D
4a(ax"+bxy+cy 2 )=(2ax+b)2-Dy 2 =
=[2ax+ (b-d)y] [2ax+(b+d)y]=4a 1 o(a 1 x+k1 y) (clx+Z1 y},
co daje wobec a 1 iJ =a po podzieleniu obu stron przez 4a
ax2 + bxy+cy 2 = (a 1 x+k 1 y) (clx+l,y).
350 ROZDZIAŁ XIV. Teoria symbolu Legendre'a i symboln Jacobiego.
skąd (-1{~1 (~)=-1 wbrew (30). Jest więc p=12k+1 albo § 1. Formy kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wy-
różni~. Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych.
p = 12 k-1. Lecz nie wszystkie czynniki pierwsze liczby N, Formą kroadraforoą droójkoroą jednorodną nazyvrnmy wyrażenie
która jest sama formy 12k-1, mogą być formy 12k+1; znaj-
dzie się więc wśród nich co najmniej jeden formy 12 k-1. (1) ax"+b.x·y+cy 2 ,
Stąd, jak wyżej, otrzymujemy wniosek sprzeczny z przypusz- gdzie a, b i c są liczbami całkowitymi, a x i y - zmiennymi,
czeniem. przebiegającymi tylko wartości całkowite. \Vyrażenie (1) ozna-
w· postępie arytmetycznym czarny przez
11, 23, 35, 4?, 59, ... (a,b,c).
Liczbę
jest zatem nieskończenie wiele liczb pierwszych, c. b. d. o. D=b 2 -4ac
nazywamy royróżni/...-iem (dyskryminantą) formy kwadratowej (1).
Będziemy zakładali, że D nie jest kwadratem liczby całko
witej, gdyż w przeciwnym razie forma (1) byłaby iloczy;nem dwu
form liniowych. W razie bowiem D=b 2 -4ac=d2 i a;tcO, by-
łoby (b-d)(b+d)=4ac, skąd wnosimy z łatwością, że liczby
b-d i b+d byłyby obie parzyste. Ale jeżeli b-d=2k
i b+d=2l, to kl=ac. Niech (k,a)=cl. Wówczas byłoby
k=k1 cl i a=a1 iJ, gdZie (k1 ,ai)=1 i k: 1 iJl=a 1 iJc, skąd k1 l=a 1 c.
Wobec (k1 ,a1 )=1 byłoby więc a 1 Z czyli l=l 1 a1 , gdzie 11 jesi
liczbą całkowitą, i mielibyśmy:
2ax+(b-d)y=2il(a1 x+k1 y),
2ax+(b+d)y = 2a1 (<lx+ l 1 y),
skąd wobec d 2 = D
4a(ax"+bxy+cy 2 )=(2ax+b)2-Dy 2 =
=[2ax+ (b-d)y] [2ax+(b+d)y]=4a 1 o(a 1 x+k1 y) (clx+Z1 y},
co daje wobec a 1 iJ =a po podzieleniu obu stron przez 4a
ax2 + bxy+cy 2 = (a 1 x+k 1 y) (clx+l,y).
352 ROZDZIAL XV. Zarys teorii form kwadratowych.
~§ 2] Równoważność właśeh~·a i niewłaściwa. 353
v\' razie zaś a= o mielibyśmy wprost z (1)
§ 2. Równoważność właściwa i niewłaściwa dwu form kwa-
ax2+bxy+cy 2 =(bx+cy)y. ·<lratowych. Klasy form kwadratowych.' Niech a, {J, y i ó będą
Z założenia że liczba D nie jesti kwadratowa, wynik a,
że liczbami całkowitymi. Podstawmy do (1)
a*O i c*O. {2)
Jeżeli dla liczby całkowitej m istnieją takie liczby całkowite
X i y, że Otrzymamy
m=ax'+bxy+cy',
<Jx +bxy+cy 2 = a (a~+P'IJ)'+b (a~+P11) (r.;+tJ11)+c(re+.5n)•==
2
to powiadamy, że
liczba m daje się przedstaroić przez formę (a,b,c).
=laa 2 +ba.1+cy2 )~ 2+(2aafJ+b(aó+rtl)+2cyó)~11+(a,82+btió+clJ2 )rJ',
Zagadnienie podstawowe teorii form kwadratowych jest na-
stępujące: .co w oznaczeniach
Znaleźć kryterium przedsfaroialności liczby m przez . daną
/ a1 =aa'+bay+cy2,
formę kivadratoroą i royznaczyć] roszystkie przedstaroienia liczby
przez tę formę. {3) b 1 =2aafi+b(aó+rfiH 2cyó,
m
Bez ujmy dla ogólności możemy też założyć, że spółczynniki I c, =af+bfilJ.':--ca'
a,b,c formy (1) nie mają wspólnego dzielnika większego od 1. przybiera postać
Gdyby bowiem pewna liczba d> 1 była największym wspólnym
dzielnikiem liczb EJ,b,c, to moglibyśmy przyjąć:
a=da', b=db', c=dc', Możemy więc powiedzieć, że forma (a, b, c) przez podsta-
gdzie liczby a', b', c' już nie mają wspólnego dzielnika większego ·wienie (2) przechodzi w formę (a„b, ,c1}. Będziemy to pisali krótko
od 1, i badać przedstawienia liczby m/d przez formę (a', b', c') za-
miast przedstm>ień liczby m przez formQ (a,b,c). {5) (·a, ~)(a, b, c) =(a,, b1 , c1 ).
y, u.
Podobnie, możemy założyć, że liczby x,y są względnie pierw-
sze, bo gdyby miały największy wspólny dzielnik d > 1, to przyj- \\'.zór (5) jest - jak łatwo widzieć - równoważny układowi
mując równań (3).
Jeżeli dla dwu form (a, b, c) i (a1 , b1 , c 1) zachodzi wzór (5)
x=dx', y=dy',
przy pewnych całkowitych a, f3, y, il, to każda liczba m, dająca
moglibyśmy zastąpić się przedstawić przez formę (a1 , b1 , c1 ), daje się też przedstawić
m=ax"+bxy+cy 2 przez formę (a, b, c).
przez Istotnie, niech liczba m daje się przedstawić przez formę
m,'d' = ax' 2 + bx' y' + cy' 2,
{a1 , b,, c,), czyli że przy pewnych całko·»itych ~. 'IJ
Niech w szczególności Jeżeli prz;; tym ao-1·P'=+ 1, to mówimy, że forma la, b, cl jest
(?) ao-y,8=± 1. równoważna mlaściroie formie (a 1 ,bpc1 ), jeżeli zaś aó-y{J=-1,
to mówimy, że forma (a, b. c) jest równoważna niero/aściroie for-
Na mocy (3) i (?) jest, jak łatwo sprawdzić,
mie (a„ b1 , c 1 ).
a, ó2 -b1 or+c 1 y 2 =a, Ponieważ wzór (5), przy warunku (?}, pociąga za sobą - jak
-2a 1 ófJ+ b1 (óa+yp)-2c 1 ya = b, dowiedliśmy- wzór (10) i w myśl (11) jest a 1 ó 1 - j ' 1 {J 1 =ba-yp,
więc jeżeli forma (a, b, c) jest równoważna formie (a 1 , b„ c 1 ) wła
a,fl2- b1 {Ja +c a = 1 2 c, śeiwie, to i forma (a 1 , b 1 , c 1 ) jest równoważna formie (a, b, c) wła
co dowodzi, że ściwie. Ta sama wzajemność zaehodżi dla równoważności nie-
właściwej.
(8) (,.-y,o, - fia,) (a,, b„ c 1) =(a, b,'c), Oczywiście może się zdarzyć, że dana forma kwadratowa
jest równoważna innej formie (lub sama sobie) zarówno właściwie
czyli żew przypadku (7) każda licioba, przedstawialna przez jak niewłaściwie. :\p. takimi są formy (1, O, -2) i (-1, O, 2), gdyż
formę (a,b,c), daje się też przedstawić przez formę (a1 ,b 1 ,c1). - jak łatwo sprawdzić:
Jeżeli dla form (a, b, c) i (a 1 , b,, c„) zachodzą wzory (5) i (:!), to
będziemy pisali krótko
(_~: -~)11, O, -21=(-1, O, 2),
(9) (a, b, c) ~(a,, b„ c1 ).
\Yówcza.s przyjmując oznaczeuia G: ~)(1, o, -2)=(-1, o, 2).
y,=-y, b1 =a,
Każda forma jest sania sobie zawsze równoważna właści,vie,
możemy napisać wzór (8) w postaci gdyż za'\"'"sze
(10) (a,,~1 ) (11 1, b„c1) =(a, b, c), (~: ~) {11, b, c) =(a, b, c).
,y1,u1
Jeżeli forma
przy czym na mocy (?) jest analogicznie
(13)
(11) a1 <i 1 - j ' 1 {J 1 =Óa-y{J= ± 1,
przez podstawienie
skąd
x=a;+p'YJ,
(12) (a,, b1 , c1 ) ~(a, b, c).
przechodzi na formę
Relacja ~ jest więc symetryczna. a1 ; 2 +b,;11+c, 172 ,
Dwie formy, dla których' ta relacja zachodzi, nazywamy która przez podstawienie ·
róronoroażnymi.
Każda liczba, .dająca się przedstawić przez jedną z dwu form
; = a,t+fJ, u,
równoważnych, daje się więc też przedstawić przez drugą. Mo- przechodzi na formę
żemy. zatem wypowiedzieć
(14)
Twie1·dzenie 1. Na to, żeby dmie formy (a, b, c) i (a 1 , b1 , c1 )
były róronomażne, potrzeba i mystarcza, by zachodził mzór (5) to - jak łatwo widzieć - forma (13} przechodzi na formę (14)
przy peronych calkomitych a, {J, )', b, spełniających manmek (?'). przez podstawienie
23*
[§ 3] Grupy przedstawień liczby przez formę kwadratową. 357
356 ROZDZIAL XV. Zary< teorii form kwadratowych.
Będziemy mówili, że dane przedstawienie (17) należy do pier- Z ostatniego wzoru wynika - jak widzieliśmy - że
wiastka r kongruencji (23). Wszystkie przedstawienia liczby m
(2'.:")
przez formę (a, b, c), należące to .tego samego pierwiastka kon-
gruencji (23), zaliczać będziemy do jednej i tej samej gmpy przed- (28) 2aafl+ b(a6+yf!) +2cy6=r.
stawień tej liczby przez formę (a, b, c).
"Wzór (27) daje przedstawienie liczby m przez formt; llL b, c);
Zachowując te same oznaczenia, weźmy pod uwagę liczbę istnieje więc jedno tylko rozwiązanie p, q równania
(24) n= ap"+ bpq +cą'. qa-py=1,
dla którego
vV myśl (1~), (20) i (24) jest
0<:(2aa+b:•)p+(ba+2cy)q<2 m,
ax 2 +bxy+cy 2 =m, a zatem w myśl (21), (26) i (28)
2axp+b(xq+yp)+2cyq=r, fl=p ó=q,
ap'+bpq+cq 2 =n, co dowodzi, że przedstawienie 1.27) istotnie należy do pierwiastka r.
zatem
§ 4. Wyznaczanie wszystkich przedstawień należącyc~ ~o
( x, P)(a,b,c)=(m,r,n), danej grupy. Zapytajmy obecnie, jak znając jedno prz;dstaw1en~e
y, q
liczby m należące do danej grupy, można wyznaczyc wszystkie
skąd wnosimy na mocy (18), że formy (a, b, c) i (m, r, n) są ró- inne .przedstav,ienia, do niej należące.
wnoważne właściwie. Niech przedstawienia
Według (22) i (24) jest r" = D + 4 nm, skąd 11 =
r 2 -D
---
4m
. Alo- (29} ax'+bxy+cy"=m, ax,2 +bx1 y 1 +cy 1 2 =m
żerny więc wypowiedzieć należą do tego samego pierwiastka r kongruencji (23). Jest więc
Twierdzenie 5. Na to, by rozór (17) damal przedstamienie przy pewnych całkowitych p i q
rolaścirve liczby m przez formę (a, b, c) należącą do pierroiastka r qx- py = 1, (2ax+by)p+(bx+2cy) q=r;
kongruencji (23), potrzeba, żeby formy
ostatnie dwa wzory dają w jednej chwili
(25) (a, b,c) (rn,r, r'-D)
4m- · rx= (2ax+by) px+{bx+2cy) (1 +P y)
były ró1vn omażn e 1Dlaścimie. czyli
rx=2pm+bx+2cy
Okażemy, że roarunek ten zarazem mystarcza na to, żeby
i podobnie
istniało przynajmniej jedno przedstawienie liczby m przez formę ry=(2ax+by)(qx-1J+(bx+2cy)qy
(a, b, c), należące do pienvinstka r kongruencji (23), spełniającego
czyli
nierówności (21). ry=2qm-2ax-by.
Do w ó cl. Jeżeli r jest pierwiastkiem kongruencji (23), a wit;c
Otrzymane wzory dla rx i ry możemy napisać w postaci:
jeżeli r2 - D jest liczbą podzielną przez 4 m, i jeżeli formy (25)
są równoważne właściwie, to istnieją takie liczby całkowite (30) (r-b)x-2cy=2pm, (r+bJy+2ax=2qm.
a, fl, y, cl, że
Podobnie dla drugiego z przedstawień (29):
(26) acl-yfl=1
P) (.r - --.
( a. 0 (a,b,c)= m,r,-
4m
2 D)
y,
360 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. (§4] Wyznaczanie przedstawień należących do danej grupy. 361
Ostatnie cztery wzory dają: Niech teraz para liczb calkowitych u, v będzie rozwiązaniem
(r-b)x-2cy==·O(mod 2m), (r+bly+2ax==O{mod 2mJ, równania (35). Wyznaczmy x 1 , y 1 ze wzorów (36) w założenirr,
(r-b)x1 -2cy 1 '="O(mod 2m\ (r+b)y 1 +2ax 1 ==O(mod 2m), że ax 2 +bxy+cy 2 jest przedstawieniem liczby m, należącym
skąd . by -u+bv
do pierwiastk a r. L icz ··-2- - są calkow1.t e, gdyz.
u-bv
2-
2c(yx1 -xy 1)==0(mod 2m), 2a(yx1 -xy,)==O(mod 2m), D= b 2 (mod 4), skąd u 2 -b 2 v 2 ==0 (mod 4) na mocy (35).
(r-b) (yx1 -xy1 ) ==O (mod 2m), (r+b)(yx1 -xy1 )==0(mod 2m) WobeC: założenia, że ax2 +bxy+cy 2 =m, wzory (34) dają
i na mocy ostatnich kongruencji (3?)
2b(yx1 -xy 1 )=0(mod 2m): i (2 ax+by)x 1 + (bx+2cy)y 1 =mu, a zatem wobec tożsamości (31)
Gdyby yx1 -xy1 nie było podzielne przez m, to wobec 4m(ax1 2 +bx 1 y 1 +cy1 2)=m2 u 2 -Dm2 v2 , skąd w myśl (34)
podzielności przez rn każdego z iloczynów
(38)
b (y x, -xy 1 ),
Jeżeli przedstawienie x,y należy do pierwiastka r, to - jak
liczby a, b, c miałyby wspólny dzielnik, wbrew założeniu. Zatem widzieliśmy - zachodzą wzory (30), skąd:
(31) (r-b)xx 1 -2cyx1 =2pmx1 , (r+b)y.~ 1 +2axx 1 =2qmx 1 ,
gdzie o jest liczbą całkowitą. Lecz (r- b)xy1 -2cyy 1 =2pmy 1 , (r+b)yy 1 +zaxy 1 =2qmy,,
(32) 4(ax2 +bxy+cy 2 )(ax 1 2 +bx1 y 1 +cy 1 2) = a zatem wobec (3?) oraz wobec parzystości lic.zb r+b i r-b (ho
= [(2ax+by)x 1 +(bx+2cy)y1 ]"-D(xy 1 -yx1)', r2= b"-4ac+4mn):
skąd wobec (29) i (30) (39) x[(r-.b)x1 -2cy 1 ]= 2m(px1 +cv),
(33) [(2ax+by)x 1 +(bx+2cy)y 1 ]2=4m2 + D m2 v", (40) x[(r+ b)y,+2a.x1] =:mf 2qx1 -(r+b)v] =2m.s,
a zatem (41) y[(r-b)x1 -2cy1]=m[2py,+(r-b)v]= 2mt,
(34) (42) y[(r+b)y1 +211x1 ]=2m(qy 1 +av).
gdzie u jest liczbą całkowitą. G<lyhy (r-b)x 1 -2cy 1 nie było podzielne przez 2m, to wo-
Z (33) i (34) dostajemy po podzieleniu przez m 2 bec (39) i (41) liczby x i y miałyby wspólny dzielnik więk
(35) szy od jedności, wbrew założeniu. Podobnie wnosimy.z (39) i_ (42),
u 2 -Dv 2 =4,
że (r+b)y,+2ax 1 jest podzielne przez 2m. Możemy więc nap1sac:
rozwiązując zaś równania (30) i (32) względem x 1 i y 1 , otrzymu-
jemy na mocy (29) (43) (r-b)x1 -2cy 1 =2p 1 m, (r+b)y 1 +2ax1 =2q,m,
Liczby :x1 ,y1 są n~ mocy (44) względnie pierwsze; wzór (38) § 5. Kryterium równoważności dwu form kwadratow,:vc~
daje więc przedstawienie właściwe liczby m przez formę (a, b,c). 0 wyróżniku dodatnim. Formy zredukowane, dla D>.0. ZaJ-
Mnożąc pierwszą z równości (43) przez q„ a drugą przez miemy się więc teraz pytaniem, jak rozstrzy~nąc, CZ): ?'~re dam•
-p1 i dodając otrzymujemy na mocy (44) f.ormy
. kwadratowe są czy nie są równowazne własc1w1e. Roz-
, . N" 1 . 'd D>O
różnimy tu dwa przypadki: D>O 1 D<O. l iec i naprzo . ·
(45) r=(bx 1 +2cy,)q 1 +(2ax1 +by 1 )p 1 •
Liczbę niewymierną y nazy.wać J:ęd~iemy rómnon:ażną licz-
Wzory (44) i (45) dowodzą wobec warui1ku (2l), że przedsta- bie x, pisząc y ~ x, jeżeli istnieją takie hezby całkowite a,f3, Y· b,
wienie :x1 , y 1 należy do pierwiastka r. Udowodniliśmy więe
że zachodzi wzór (7) oraz
Twierdzenie 6. Warunkiem koniecznym i mystarczającym na
_ax+P
to, by przedstamienia (29) należały do tego samego pierwiastka r, y-;;x+o·
.,ą rozory (36), m których 11 i v są liczbami calkomiiymi, spełniają
cymi rómnanie (35). W tedy mówimy też, że liczba x przechodzi w liczbę y przez
Łatwo też widzieć, że różnym układom u, v odpowiadają . . (a, P)
podsta;;nerue y 0 ·
·w myślwzorów (36) różne układy :x1 , y„ Istotnie, wzory (36) po- ' · d b ' li I )' całkowite
Jeżeli przy tym mozna o rac cz ) , . /3 y.. o tak.
. a ',' .· ~
ciągają za sobą wzory (3?) i (34), skąd wynika, że układ u, v jest
przez układy x,y i x 1 ,y1 określony jednoznacznie.
by We wzorze (7) zachodził znak +,
to mowrmy, ze rownowaz
· cl b ' t k b '·e wzorze
ność jest rola.iicima, jeżeli zaś można Je o rac a '. Y, •' . . .
Doszliśmy zatem do następującego wyniku: znając jedno
h cl
17) zac o z znił ak _ to mówimy że równowaznosc Jest me-
, '
przedstawienie liczby m przez formę (a, b, c), należące do danej
grupy, potrafimy za pomocą rozwiązań równania (35) wyznaczyć mla1iciroa,
?. Na to, by formy (a.,b,c) i (a,, b,, c~) o roy-
wszystkie przedstawienia, należące do tej grupy 1). · Twierdzenie
byly róronomażne właściroie, potrzeba z mystar-
Następnie - jak wynika z twierdzenia 5 - aby rozstrzygnąć, znaczniku D>O
czy istnieje przedstawienie danej liczby przez daną formę, należące cza, żeby liczby
-b,+i/D
do danego pierwiastka, wystarczy rozstrzygnąć, czy pewne dwie w1=·---~
(46)
formy kwadratowe są równoważne właściwie, czy nie, przy czym
potrafimy wyznaczyć ewentualne przedstawienie, jeżeli znajdziemy były rómnoroażne mlaściroie. . .
podstawienie, ·przekształcające jedną z tych form w drugą. D , d Załóżmy naprzód, że formy (a,b,c) I (a,,b„c,) s~
Wreszcie, badanie pierwiastków, charakteryzujących grupy . o w. o e.· właściwie Zachodzą więc wzory (3) przy pewny~ '
przedstawień, sprowadza się do badania kongruencji {23) czyli rowłkno"'.'taznh f3 • spe.łnia1·ącvch warunek a<l-yp=i. M.amy te y
ca ovn yc a, ,y,v, .. ._
kongruencji drugiego stopnia, czemu poświęcony był Rozdział XIII.
\V ten sposób zagadnienie podstawowe teorii form kwadrato-
(47)
-b,
ro,=--~a -
+{D -~Łl.>_(~~+rm-?_c/~-±X
2(aa·+bay+cr)
D,
wych, sformułowane na początku tego Rozdziału (p. str. 352), spro- ~ 1
wadza się ostatecznie do rozstrzygnięcia, czy dwie dane formy a że _ jak łatwo sprawdzić - _
kwadratowe są czy nie są równoważne właściwie, i do ewent1rnl- -2aaP-b(aó+rP)-2cyo+rD=
nego wyznaczenia podstawienia, przekształcającego jedną z tych
form w drugą. (2a.a+br+,,_1J5l (2a{3_j-bó=.5{i)l,
=----·-- 2a
') Wszystkie rozwiązania równania (35) w liczbach parzystych otrzy- (48) 2(aa"+bay+cy")=
mamy ·oczywiście, podwajając rozwiązania równania Pe 11 a x2 - D y2 = 1 w licz-
bach całkowitych (ob. Rozdział XI, poświęcony temu równaniu). Sposób zaś (2aa+br+YlrD) (2ao:+br:-Yl -Di,
otrzymania wszystkich rozwiązań równania 135) w liczbach całkowitych wy- 2a
łożony jest w drugim wydaniu lej książki Iz 1925 r.), str. 215.
364 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. !§ 51 H.ównoważno~t wla;jeh•di dla ]) >O. 365
. przez pik)
O znacza.rąc . „ 1!Qlk)
n n-ty reclu k-t u ł am k a. łancuchowego
, Gdyby było a<::: O, to wobec 0<-w' mielibyśmy b+1.D<<L
(51), mamy więc skąd b<O, wobec zaś -w'<"' mielibyśmy b+i.D:::>-b+r.D,
skąd b >O. "'insi więc być a> O. skąd - jak łatwo widzieć -
definicji, nierówności
i na odwrót oraz podstawienie (~'. ~), które przekształca formy (53)
jedną w drugą, przekształca również formy (54) jedną w drugą,
0<-o/<i<w„
więc badając równoważność właściwą dwu form o wyróżniku
D<O, możemy założyć, że pierwsze wspókzynniki tych form są
dodatnie.
368 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. !§6] Formy dodatnie i formy zredukowane clla D<O. 3b9
Formy takie nazywamy dodatnimi. Nie tylko więc dowiedliśmy, że każda forma dodatnia (o wy-
Formę (a, b, c) o wyróżniku D <O nazywamy zreditkorvwią. znaczniku D <O) jest równoważna właściwie pewnej formie zre-
jeżeli -a<b<;a<;_c. dukowanej, lecz nad to wskazaliśmy sposób przekształcenia formy
danej w formę zredukowaną (za pomocą kolejnych podstawień).
Twierdzenie 10. Każda
forma dodatnia (a, b, c) o ll)yróżniku
D <O jest rómnoroażna mlaścimie
pemnej formie zredukomanej. Załóżmy teraz, że forma (a, b, c) o wyznaczniku D <O jest
zredukowana. Jest więc
Dowód. Wobec b"-4ac= D<O i a>O jest c>O. Niech
C=a1 . (56)
Jest to liczba dodatnia. Wyznaczmy liczbę całkowitą o tak, skąd4a2 ",.4ac=b 2 -D<;_a2 -D czyli 3a2 <-D i przeio otrzr-
żeby mujemy ćl .·< Jr-~~-b/3; zatem na mocy (56)
(55) _!< _ _lJ _a<! (57)
2 2a 1 2·
Jasne jest, że istnieje zawsze jedna i tylko jedna taka liczba co dowodzi, że dla danej wartości D <O istnieje skof1czo11a liezba
całkowita o. form zredukowanych.
Przez podstawienie (-~'. ~) forma (a,b,a1 ) przejdżie - jak Liczba klas form krvadratomych jest mięc dla każdego D<O
Bko11czona.
łatwo widzieć -
na równoważną jej właściwie formę (a 1 , b 1 , ,1 2),
gdzie b1 =-b-2a1 o; zatem wobec (55) Niech w szczególności D = - 4. W myśl nierówności (57) jest
<i·<i/4/3, skąd a=1, oraz !bf<1, skąd b=O lub b=1.
-a1 <b 1 <a 1 . Lecz b*1, ponieważ wobec b 2 ~ D (mod4) i D=-4 liczba
b musi bye parzysta. Istnieje więc tylko jedna forma zreduko-
Jeżeli równoczesme a1 <a,, to forma (a 1 , b 1 , a 2) jest, w myśl
określenia, zredukowana. Załóżmy więc, że
wana o wyznaczniku D = -4, mianowicie (i, O, 1) czyli forma
;\'2+y2.
i postąpmy z formą (a 1 , b1 , a 2) jak z formą (a, b, a 1), co da 11am Jako łatwy stąd wniosek otrzymujemy
nową formę (a2, b2, 1!3), równoważną poprzedniej właściwie i taką, że Twierdzenie 11. Każda liczba pierrosza formy 4k+1 jest
. - a 2 <b2 <;_a 2 • ;iumą dmu kmadratóm.
Jeżeli znowu Do,,-ód. Jeżeli p jest liczbą pierwszą formy 4k+1, to-jak
wiemy z Rozdziału. IV (ob. str. 65) - istnieje taka liczba całko-
wita q, że q 2 ~-t (modp). Liczba r=ą + 1. jest więc eałkmvita.
to formę (a 2 , b2 , a,) przekształeimy jak wyżej na nową formę 2
(a,, b3 , a4 ) itd. Ciąg nierówności p
Dla x = 1 i y =O liczba p daje się przedstawić przez formę do-
a1 >a,>a,> ... datnią (p, r, 2 ej) o wyznaczniku
nie może być nieskończony, gdyż wszystkie liczby a1 są natu- D=(2ą) 2 -4pr=4(ą 2 - pr)=-4,
ralne. Dojdziemy więc do takiej formy (an, bn, lln+1), że nie tylko
<
-an< bn lln+i, lecz jednocześnie an<;_ an+1 · a więc też przez formę (1, O, 1), która - jak dowiedliśmy - jest
Forma (an, bn, Cn+1) jest zatem zredukowana i - jak to wy- formą zredukowaną dla każdej formy dodatniej o wyróżniku
nika w jednej chwili ze sposobu jej otrzymania - równoważna -4. Liczba p daje się więc przedstawić przez formę x 2 +y2 ,
formie (a, b, c) właściwie, c. b. d. cl. czyli jest sumą dwu kwadratów, c. b. d. o.
24
W. Sierpiński, Teoria Liczb.
370 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
(§ 7]
Równoważność właściwa dla D<O.
371
§ 7. Badanie :równoważności właściwej dwu ~orm zreduko-
wanych o wyróżniku D<O. Ponieważ k~żdą formę kw~;Jra więc aa ±ba (:0. Z drugiej zaś strony, wobec całkowitości liczby
2
1 \.,L_i_·+
Yn= bnl,-b
I
(71) - I lb
I n+l l n+~
···
374 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. Równoważność właś_ciwa niewymierności stopnia~
ls sJ 2-go 375
Przypadek x+J.l=O
a
jest oczywiście niemożliwy wobec zało aPn-1+fJQn-1 A
(81)
żenia, żeliczba x jest niewymierna. · aPn-2+fJQn-2 B'
W obu przypadkach 2° i 3° jest oczywiście dla dostatecznit• gdzie A i B są liczbami naturalnymi względnie pierwszymi i A::> B.
wielkich n Jak łatwo obliczyć, mamy na mocy (59)
' fJ (a Pn-I+ fJQn-1)(1•P n-2+0Q..-2)-
(78)
a Pn-1 + fJ Qn-l (<'.n-l
l · 1'n-1+ ·
a
(82) -(yPn-1+0Qn-1)(aP.-2+/lQn-1)=
aP;:2+tH2n-2 = Q„-2 . zi,=-~+f!'
a = (aó-y{J)(Pn-1Qn-2- Qn-1 Pn-2)= ± (-1)".
skąd wynika nierówność (?7) na mocy (78) i (?9), gdyż Qn-1 >-Qn-2· (85) aPn-1+f3Q.,_1= ±A,
W przypadku 3° dobierzemy n nieparzyste i tak wielkie
żeby było przy czym znaki w obu wzorach są zgodne. Wobec (?6), (85), (83)
i (84} możemy napisać
(80) Ax.+B
18b) ±y=Cxn.+-D'.
Ponieważ zaś dla n nieparzystego jest Hn-i <x <: Rn-2 , więc
otrzymujemy teraz ,gdzie A. B, C, D są liczbami całkowitymi oraz
1 + , 1,..
kim wskaźnikiem. W obee wymierności lewej strony nierów-
A
ności (?''?) możemy ·więc napisać (89) -c=CJo+
. .q,
.... ,~q„
376 ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych. [§ 8] Ró·wno\\:ażność właśch-...-a uiewymierności 2~go stopnia. 3?7
. h q = 1. p_ omewaz
N iec 1
· . , . .
Z l'OWllOSCl - Y = CJo + re1 r, 1zI wy-
j
jak widzimy - do tego, czy potrafimy dla każdej niewymierności
2-go stopnia rozstrzygnąć, czy jest ona sama sobie równoważna_
niewłaściwie.
nika równość y=-q 0 -1+-z-,i~1 -, więc w myśl (93) możemy Niech więc x będzie daną niewymiernością 2-go stopnia_
napisać Liczba .-.: jest równoważna niewłaściwie liczbie - x, gdyż
-x=((-1)·x+OJ:(O·x+1). Jeżeli więc liczba x jest sama sobie
y=-qo-1 + ! CJo1+i'+ -1,CJa, -' „ . + CJm
1 + !----:-'
11
Xn
równoważna niewłaściwie, to z uwagi na to, że dwie liczby
I
równoważne niewłaściwie trzeciej, są równ~ważne właściwie,
skąd oczywiście Ym=Xn. liczba x jest równoważna liczbie -x właściwie.
ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
378
tµ
x=a'-b'+c'-cl', y=Z(ub+cd).
Jak łatwo stąd widzieć, x jest postaci 4 t+ 2 tylko wtedy, gdy co najmniej
jedna z liczb a i b, a jeclnocześnie co najmniej jedna z liczb c i d jest parzysta.
Lecz wówczas liczba ab+ cd jest parzysta, więc liczba y jest podzielna przrz 4.
Wanrnek jest dostateczny, bo jeżeli x=21+1 i y=2u, to
1) Ob. 2-e wydanie tej książki, Warszawa 1925, str. 215. x+yi = (t+1 +ni12+(11-li)',
ROZDZIAŁ XV. Zarys teorii form kwadratowych.
378
tµ
x=a'-b'+c'-cl', y=Z(ub+cd).
Jak łatwo stąd widzieć, x jest postaci 4 t+ 2 tylko wtedy, gdy co najmniej
jedna z liczb a i b, a jeclnocześnie co najmniej jedna z liczb c i d jest parzysta.
Lecz wówczas liczba ab+ cd jest parzysta, więc liczba y jest podzielna przrz 4.
Wanrnek jest dostateczny, bo jeżeli x=21+1 i y=2u, to
1) Ob. 2-e wydanie tej książki, Warszawa 1925, str. 215. x+yi = (t+1 +ni12+(11-li)',
380 ROZDZIAL XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
1§ 1J Liczby stowarzyszone. 381
jeżeli x = 4t+ 2 i !J = 4u, tó
Iloczyn z z' dwu liczb sprzężonych nazywamy normą liczby
x+y1=[t+n+1+1u-tliF+f1- u+ 1 +u+"li]".
:z i oznaczamy przez N\z):
jeżeli x~4t i y=4u, to
N(z)=zz';
x+yi=(t+1+„w+1u+(1- t)i)',
jeżeli bi (gdzie ą i b są
+
wreszcie, jeżeli x = 4 I i !I = 4" 2, to
zatem, z= a liczbami rzeczywistymi), 1.o
x+yi = [t+u+1+1n+1-I) iJ'+!t-u+li+u) iJ'. N(z)=a2 +b 2 •
3. Dowieść, że na to, by liczba całkowita zespolona x+ yi byl'a :;mną Norma liczby zespolonef jest więc zawsze liczbą rzeczywistą
trzech kwadratów liczb calkowitych zespolonych, potrzeba i wystarcza, żeby y llicujemną, równą zeru tylko w razie a= b =O, tj. dla z= O.
było liczbą parzystą.
Norma liczby :.::espolonej całkowitej, różnej od zera, jest za-
Wska z ów ka. Oprzeć się .ą.a ćwiczeniu 2 i na tożsamości
wsze liczbą naturalną.
4L+2+2u i= 41+1 +zu i+ 1'. Liczby sprzężone mają tę samą normę. O liczbie całkowitej
4. Dowieść, że na to, by liczba całkowita zespolona a+bi*O była kwa- zespolonej z mówimy, że jest podzielna przez liczbę t, jeżeli ist-
dratem liczby całkowitej zespolonej, potrzeba i wystarcza, żeby było nieje taka liczba całkowita zespolona u, że
a'+b'=c', c+a=2x' c-a=2y', {4) z=fo.
gdzie c jesl liczbą naturalną, a x i y - liczbami całkowitymi. Okazać, że
wówczas Piszemy też wówczas tjz.
a+bi=(±x±yi)', Badanie, czy liczba zespolona a+
bi jest podzielna przez
gdzie znaki należy brać jednakowe, gdy b >O,
i różne, gdy b <O. liczbę zeHpoloną c+di różną od zera, sprowadza się z łatwością
U w ag a. Jest to zarazem sposób zbadania, czy dana liczba całkowita do badania podzielności liczb całkowitych rzeczywistych. Ze
zespolona jest kwadratem liczby całkowitej zespolonej, i ewentualnego znale- wzoru bowiem
zienia jej pierwiastków kwadratowych (zespolonych) 1 ).
5. Opierając się na ćwiczeniu 4, zbadać, czy liczby 3+4i i 4+3i są
kwadratami liczb całkowitych zespolonych. i znaleźć ich ewentualne pierwiastki
kwadratowe.
wynika natychmiast, że na to, by
Odpowiedź: 3+4i= 12+il'= (-2-i)'. Liczba zaś 4+3i nie jest
kwadratem liczby całkowitej
zespolonej. c+di I a+bi,
Dla liczby zespolonej z= a+
bi oznaczamy przez z' liczbę potrzeba i wystarcza, żeby
zespoloną sprzężoną czyli liczbę z'= a- bi. c +d I ac+ bd
2 2 c +d
2 2 i be-ad.
Z definicji działań arytmetycznych na liczbach zespolonych Tak np.
wynika w ,jednej chwili, że dla wszelkich liczb zespolOnych t, u:
3+5i121+i, gdyż 341-102,
(1) jeżeli z=t+u, to z'=t'+u',
1+i 2, gdyż 21-2.
(2) jeżeli z=t-u, to z'=t'-u', Natomiast
(3) jeżeli z=tu, to z'=t'u'. 1-2i noni 1+2i, gdyż 5 nonj-3.
Liczby sprzężone z i z' są zawsze obie całkowite lub obie Z (3) wynika, że jeżeli tjz, to również t'jz' i jeżeli z=fo, to
niecałkowite. Liczbą (z')', sprzężoną z z', jest zawsze liczba z.
zz' =tut'µ' =tt'uu',
') Por. moją książkę Zasady algebry wyższej, Monografie Matematyczne, skąd ua mocy definicji normy:
Warszawa-Wrocław 1946, str. 172.
{5) N(z)=N(t)N(u).
382 ROZDZ!Ał. XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych.
[§ 2] Największy wspólny dzielnik. 383·
Zatem: norma iloczynu jest iloczynem no~m.
Twierdzenie 1. Dla każdej liczby calkomitej zespolonej z,
Twierdzenie to uogólniamy przez indukcję na iloczyn dowol- różnej od O, i.~tnieją cztery i tylko cztery liczby z nią storoarzy-
nej skończonej liczby czynników. szone, mianoroicie liczby (7).
Wzór (5) dowodzi też, że N(t)IN(z), a zatem: Jak łatwo widzieć (wobec z7"0), wszystkie te cztery liczby
Jeżeli liczba całkowita zespolona t jest dzielnikiem liczby z, są różne.
to norma liczby t jest dzielnikiem IJ;Ormy liczb z. W zagadnieniach dotyczących podzielności liczb, można oczy-
Ale nie jest na odwrót, gdyż np. N(1-2i}=N(l+2i), lecz wiście liczby stowarzyszone zastępować jedne przez drugie. Jeżeli
t-2i non: 1+2i. bowiem z jest podzielne przez t, to - jak łatwo widzieć - każda
Dwie liczby całkowite zespolone (różne od zera), któ1·c są liczba stowarzyszona z z, jest podzielna ·przez każdą liczbę sto-
wzajemnie przez siebie podzielne, nazywamy stomarzyszonynii. warzyszoną z t.
Latwo też widzieć, że jeżeli liczba z jest stowarzyszona
Na to więc, by liczby z i f były stowarzyszone, potrzeba
i wystarcza, żeby f!z i z1t. Wówczas mamy też N(t) N(z)
z liczbą t, to liczba z' jest stowarzyszona z liczbą t'.
Jeżeli liczby zespolone całkowite z 1 i z 2 są podzielne przez
i N(z)! N(t), co z uwagi na to, że norma liczby całkowitej zespo-
lonej różnej od O jest liczbą naturalną, daje N (t) =N (z). f, to ich suma i różnica też jest podzielna przez t. J eżcli bowiem
z1 =tu i z2 =tv, to z, ± z2 =t(u ± v).
Zatem: liczby stowarzyszone mają rórone normy (ale nie na
Jeżeli liczba całkowita zespolona z .jest podzielna przez i, a t
o:lwrót, gdyż np. liczhy 1 ~ 2 i i 1+2 i, które mają równe ummy;
me są stowarzyszone, gdyż jak widzieliśmy, 1-2i non/ 1+2i). przez u, to z jest podzielne przez u. Jeżeli bowiem z=tro i t=uu,
to Z=UDTD.
Zajmiemy się teraz wyznaczeniem wszystkich liczb stowa- Wynika stąd dalej, że jeżeli liczba zespolona całkowita f jest
rzyszonych z daną liczbą całkowitą zespoloną z7'o0. wspólnym dzielnikiem liczb zespolonych całkowitych z 1 ,'z 2 , ••• , Zn
Ni~ch t będzie jedną z nich. Jest więc t =z u przy pewnym i jeżeli u 1 , u 2 , ••• , Un są liczbami całkowitymi zespolonymi, to t jest
calkow1tym zespolonym u, skąd
dzielnikiem liczby Z.i L! 1 + z2u,+ ... + Zn u„.
~ NW=NWN~ § 2. Algorytm kolejnych dzieleń i największy wspólny
a ponieważ liczby stowarzyszone mają równe normy, . przeto dzielnik liczb całkowitych zespolonych. Udowodnimy
N(z)=N(t); zarazem N(z),<oO, gdyż z,<oO. Równość (6) daje więc Twierdzenie 2. Jeżeli z i t,<oO są liczbami całkoroitymi zespo-
N(u)=i.
lonymi, to istnieją takie liczby całkowite zespolone c i r, że
Niech !! =a+ bi, skąd
(8) z=ct+r,
a 2 +b 2 = 1,
oraz
a więc albo a=± 1 i b=O, alho a=O i b= ± 1. Zatem u jest
jedną z czterech liczb (9) N(r)<. 1/ 2 N(t),
.1, -1, i, a więc też N(r)<N(t) .
-i,
a więc t=zu - jedną z czterech liczb Dowód. Niech
(7) Z, -z, iz, (10)
-iz.
Każda liczba stowarzyszona z liczbą z jest przeto jedną z liczb gdzie x i y są liczbami rzeczywistymi wymiernymi. Oznaczając
(?). Na odwrót -. jak łatwo widzieć - każda z liczb (7) jest przez !; i ri odpowiednio najbliższe do x i y liczby całkowite,
stowarzyszona z liczbą z, gdyż z=(-1)(-z)=(-i)iz=i(-iz). możemy nap~sać :
:Mamy zatem
(11)
38J ROZDZIAŁ X'il. Teoria liczb całkowitych zespolonyrh. J§ 2] Największy wspólny dzielnik. 385
gdzie x 1 i y 1 są liczbami rzeczywistymi wymiernymi o wartościach Wynika stąd natychmiast, że dla każdych dwu liczb całkowi
bezwzględnych tych zespolonych różnych od O istnieje co najmniej jeden taki ich
(12) wspólny dzielnik, który jest podzielny przez każdy ich wspólny
dzielnik. Naturalną więc rzeczą jest nazywać go największym
Niech mspólnym dzielnikiem liczb całkowitych zespolonych.
~13) c=$+·1)i. r=z-cf; Zbadamy teraz, ile takich największych wspólnych dzielni-
ków mają dwie liczby całkowite zespolone. Niech d i ó będą
są to liczby całkowiie zespolone spełniają one wzór (8). Zara- dwoma takimi wspólnymi dzielnikami liczb z i f, które są po-
2em na mocy (10), (11) i {13)
dzielne przez każdy ich wspólny dzielnik. Liczby d i ó są więc
r=z-ci=(x+yi)t-(.; +i7i)t= (x 1 +y,i)t. wzajemnie przez siebie podzielne: są zatem liczbami stowarzyszo-
nymi. Wynika stąd na mocy twierdzenia 2
Ponieważ norma iloczynu jest iloczynem norm, więc na
mocy (12) Wniosek. Dla każdych dwu liczb zespolonqch całkowitych
różnych od O fatnieją cztery największe wspólne dzielniki: są one
N(r)~ N(x 1 +y i)N(tl=(x
1 12 +y 12 )N(t), ze sobą stomarzyszone.
.skąd nierównoś.ć (9), e. b. cl. d. Właściwie i liczby całkowite wymierne mają zawsze dwa
różniące się znakiem wspólne dzielniki, podzielne przez każdy
Udowodnione twierdzenie 2 daje dla liczb całkowitych zt'-
wspólny dzielnik tych liczb, ale przy obliczaniu liczby wspólnych
.spolonych algorytm analogiczny do algorytmu Eu k I id es a.
dzielników nie uwzględniamy dzielników, różniących się tylko
V\Tyznaczmy bowiem dla liczb całkowitych zespolonych z znakiem. Podobnie można by i dla liczb całkowitych zespolonych
i t=FO liczby całkowite zespolone c i r, spełniające warunki twier- nie uwzględniać czterech dzielników stowarzyszonych i mówić
dzenia 2. Ze wzoru (8) wynika natychmiast, że liczby z i t mają wobec tego tylko o jednym największym wspólnym dzielniku. Jest
te same wspólne dzielniki co liczby t i r. Zarazem w myśl wzoru to oczywiście tylko sprawa mniej lub więcej dogodnej umowy.
(5) jest N(r) < N(t). Znajdowanie wir;c wszystkich wspólnych dziel-
ników liczb z i t sprowadza się do znajdowania wszystkich wspól- PRZYKŁADY. 1. Wyznaczmy za pomocą powyższego algo-
nych dzielników liczb t i r, przy czym N(r)<N(t). rytmu największe wspólne dzielniki liczb 6-1?i i 1s+i. Znaj-
Jeżeli r =O, to wspólne dzielniki liczb z i t pokrywają się dujemy t\! kolejno:
()Czywiście z dzielnikami liczby t .
6-1?i _(~_--17i)(1B~i) =':lf_-:::-}~_i =-i+ 91 +t3i,
Jeżeli zaś r=FO, to możemy postąpić z liczbami t i r jak po- 1s+i - . 1b2 +1 . 325 325.
przednio z liczbami z i t, przez co znajdowanie wspólnych dziel-
6-1?i=-i(1B+iJ+(5+iJ,
ników liczb t i r sprowadza się do znajdowania wspólnych dziel-
ników liczb r i r 1 , gdzie Nh)<N(r). 18+i (1B+i)(5-i) _ 91_-13i _ 3 +!_-::::i.
Jeżeli r 1 =FO, wyznaczamy nową liczbę r 2 itd. 5+r=---5 2 +i----- 26 - 2 ·
Ciąg liczb r, r1 , r 2 , ••• nie może być nieskończony, gdyż normy 1s+i=3(5+iJ+3-2i,
tych liczb tworzą ciąg malejący liczb naturalnych. Dojdziemy
więc do liczby rn =O, a wówczas wspólne dzielniki liczb 1'n-o _5+i =(5+iH3+2_il= 1 +.
~-2i s2 +2 2 t.
i rn-1 pokrywają się z dzielnikami liczby rn-1. Ostatecznie więc
dochodzimy do wniosku, że istnieje taka liczba całkowita zespo- Największymi
wspólnymi dzielnikami liczb 6-17i i rn+i
lona fł, której dzielniki pokrywają się ze wspólnymi dzielnikami są więc:
liczba 3-2i oraz liczby z nią stowarzyszone: -3+2i,
liczb z i t. 2+si i -2-si.
W. Sierpiftski, Teoria. Liczb. 25
386 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. i§ 21 Najwi~kszy wspóln~ dzielnik. 38?
2. Wyznaczmy największe wspólne dzielniki liczb 2+ 3ź Okażemy, że każda liczba zbioru Z jest podzielna przez ::.
2-3i. Znajdujemy tu kolejno: Istotnie. niech z będzie jakąkolwiek liczbą ze zbioru Z. Istnie.ją
~±3.i= (2+~D~+5t12ż = i+j-::;i, więc takie liczb): całkowite zespolone z 1 , z 2 , •••• z,,,, że
2-3i 2'+3' 13 b z= El 1 Z1 +a~:z~-~ ~ ... -f~amZm.
2+3i=i(2-3i)+i-1,
Ponadto w myśl twierdzt•nia 2 istuieją takie liezby calkowill'
2+3i_ -(2-3il~±1l_:::::i_+i=-3~1 zespolone c 1 r. że
r:..:_-1 - 2 - 2 I
2-3i=-3(i-.l)-1. (16)
Największymi wspólnymi dzielnikami liczb2+3i i 2-3i są Gdyby było r=faO, to liczba r uależałahy do zbioru Z, ponie-
więc: liczba 1 oraz liczby z nią stowarzyszone: -1, i i -i. waż wobec: (14.\, (15) i (12) jest
3. Wyznaczmy najwic:ksze wspólne dzielniki liczb 31 i 5+ź. +i r=z-ci;= a, (z 1 -cl;1 )+ae(z 2 -c/;2 )+ ... -i-a,,,(z,,,- ci;,,,),
Znajdujemy:
s1+i :;1+ż(5-il 1s6-26i f . a liczby r.;-cl;h dla j=l,2, ... ,m są całkowite. Lecz w takim
·s+i=-5°+12-=-26 =)-z. razie r byłoby wobec (16) liczbą ze zbioru Z o normie mnie.iszej
Największymi wspólnymi dzielnikami liczb 31 +ż 5-ł-i są
od normy n liczby i;, whrew określeniu liezhy n. ;\Jusi więc być
r=O, skąd na mocy (16), z=cl;, a przeto /;z.
więc: liczba 5 +i oraz liczby z uią stowarzyszone:
Ponieważ - jak łat\i'o widzieć - każda z liczb a 1 , a,, ... , tlm.
-5-i. 1-'5i.
należy do zbioru Z, więc z udowodnionej własności liczb należą
Latwo widzieć, że najwii;kszc wspólne dzielniki dwu liczb cych do tego zbiom wynika, że liczba i; jest wspólnym dzielni-
całkowitych zespolonych mają wśród wszystkich wspólnych dziel- kiem liczb a,,a,, ... ,am.
ników tych liczb największą normi; i na odwrót. Można by więc Niech teraz · ó będzie jakimkolwiek wspólnym dzielnikiem
też tę własność przyjąć za definicj<; największych wspólnych tych liczb. Istnieją wobee tego takie liczby całkowite zespolone
dzielników, ale wtedy dowód zasadniezBj ich własności (podziel- t,, t,,. „, t,,,, że a;= f; ó dla j = 1, 2, ... , m, skąd na mocy (14)
ności przez każdy wspólny dzielnik) byłb.y trudniejszy.
Można też z łatwością oprzeć teorię najwii;kszego wspólnego ::=(t1C1 +t,i;,+ ... +fmi:m)Ó,
dzielnika .dwu lub więcej liczb całkowitych zespolonych na roz- a przeto o;i;. Liczba i; jest więc takim wspólnym dzielnikiem liczh
ważaniu form liniowych, podobnie jak -dla liczb całkowitych tli. a2 , •• „ a,,,, który jest podzielny przez każdy wspólny .dzielnik
wymiernych. Niech mianowicie a 1 , a 2 , ••• , łlm bi;dą liczbami cał tych liczb. Dowiedliśmy zarazem, że dzielnik ten daje sii; przed-
kowitymi zespolonymi różr1ymi od zera, a Z - 7.hiorem v.'szystkidl stawić w postaci (14), gdzie /; 1 , i;,, .. „ ;:,,, są liczbami całkowitymi
różnych otl zera liczb posta.ci zespolonymi.
a 1 z1 +a2 z2 + ... +ilmZ111, Każde dwie liczby ealkowite zespolone a i b ma.ją oczywiśeic
t:o najmniej 4 wspólne dzielniki, mianowicie 1, -1, i. -i.
gdzie z1 ,z2 , ••• , Zm są liczbami całkowitymi zespolonymi. \Vresz-
cie, niech N będzie zbiorem norm liczb należących do zbioru Z; Jeżeli nie mają one !H'Ócz tych 4 liczb żadnych innych
jest to więc pewien zbiór liczb naturalnych. Oznaczmy przez n wspólnych dzielników, to mówimy, Żl' są względnie piermsze
n aj mniejszą spośród liczb należących do zbioru N. Istnieje i piszemy (a, b) = 1.
więc w zbiorze Z taka liczba ~. dla której N(l;) = 11, a przeto Łatwo widzieć, że istnieją wtedy liczby całkowite zespolone
istnieją w nim też takie liczby całkowite zespolone l;1 , ~ 2 , ••• , l;m, że x i y, spełniające równanie
(14) (17)
ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. [§4] Liczby zespolone pierwsze. 389
388
Jeżeli bowiem (a, b)=1, to liczba C, wyznaczona ze wzo- Istotnie, niech z będzie jakąkolwiek wspólną wielokrotnością
ru (14) dla a= a 1 , b= a 2 i m = 2, musi być jedną z liczb 1, -1, tych liczb. W myśl twierdzenia 2 istnieją takie liczby całkowite
i, -i; wobec tego jedna z liczb C, - C, iC, -iC musi być zespolone ci r, że z=cv+r i N(r)<N(„).
równa 1, skąd wnosimy w jednej chwili, że dla pewnych całko Gdyby było r7""0, tor byłoby - jak łatwo widzieć-wspólną
witych zespolonych x i y musi zachodzić równość (17). wielokrotnością liczb a 1 , a,, ... , am o normie mniejszej od normy
Na odwrót z (17) w.ynika, że każdy wspólny dzielnik liczb a i b liczby " wbrew określeniu tej liczby. Musi więc być r=O, skąd
jest dzielnikiem liczby 1, a więc że liczby a i b nie inają wspól- z= cv, a przeto v] z. Wynika stąd natychmiast, że wśród wspól-
nego dzielnika różnego od liczb I, -1, i, -i, czyli że (a,b)=L nych wielokrotności liczb całkowitych zespolonych a1 , a 2 , ••• , am
istnieje co najmniej jedna taka, która jest dzielnikiem każdej
Udowodniliśmy zatem
wspólnej wielokrotności tych liczb.
Twierdzenie 3. Na to, by liczby zespolone całkomite a i b
Norma takiej wielokrotności nie jest większa od żadnej różnej
były mzględnie pierwsze, potrzeba i rvysfarcza żeby istniały takie
od zera wspólnej wielokrotności liczb a„ a„ ... , am. Nazywamy
liczby całkowite zespolone x i y, dla których ax+by=i. taką wielokrotność najmniejszą wspólną wielokrotnością liczb
Niech teraz a, b i c będą liczbami całkowitymi zespolonymi: al, a2~ ... , am.
dla których (a,b)=i i b\ac. Okażemy, że wówczas b[c. Łatwo widzieć, że wszystkie najmniejsze wspólne wielokrot-
Istotnie, wobec (a, b) = 1 istnieją na mocy twierdzenia 3 liczby ności liczb a 1 , a2 , ••• , am są stowarzyszone oraz że norma ich jest
całkowite zespolone x i y, spełniające równanie (17), skąd mnożąc·. najmniejsza wśród wspólnych wielokrotności tych liczb.
przez c,
§ 4. Liczby zespolone pierwsze. Ponieważ każda liczba cał
(18) acx+bcy=c. kowita zespolona ma co najmniej 4 różne dzielniki (mianowicie
Ale biłlC w myśl założenia i b\bc dla wszelkich b. Wobec (Hl) 1, -1, i, -i), każda zaś liczba całkowita zespolona z, która
nie jest stowarzyszona z liczbą 1, ma oczywiście prócz nich jeszcze
jest zatem b[c. Udowodniliśmy wi<;:c ·
4 inne dzielniki (mianowicie z, -z, iz, - iz), więc każda taka
Twierdzenie 4. Dla wszelkich liczb całkomitych zespolonych liczba całkowita zespolona ma co najm.niej 8 różnych dzielników.
a, bi c z (a,b)=1 i b\ac wynika bif:. Liczby całkowite zespolone, mające dokładnie 8 dzielników,
Innym wnioskiem z twierdzenia 3 jest nazywamy pierwszymi.
Twierdzenie 5. Jeżeli (a,b)=1 (a,c)=1, to (~,bc)=1. Innymi słov.ry, liczba zespolona pierwsza z jest to taka liczba
Dowód. Jeżeli (a, b) = 1 i (a, c) = 1, to istnieją takie liczby całkowita zespolona, która nie jest stowarzyszona z liczbą 1 i nie
eałkowite zespolone x, y, u i v, że ax+by=i i au+cv=1. ma żadnego dzielnika nie stowarzyszonego ani z liczbą 1, ani
Mnożąc stronami, otrzymujemy a[x(au+cv)+buyJ+bcyv=i, z liczbą z.
skąd (a,bc)=1, c. b. cl. o. Jak łatwo widzieć, definicja ta jest równoważna następującej;
Liczba zespolona pierwsza jest to liczba całkowita zespolona
§ 3. Najmniejsza wspólna wielokrotność liczb całkowitych
o normie większej od 1, która nie jest iloczynem dwu liczb cał
zespolonych. Niech ap a 2 , ••• , am będą liczbami całkowitymi zespo-
kowitych zespolonych o normach większych od 1.
lonymi różnymi od zera. Istnieją oczywiście różne od zel'a wspólne
wielokrotności tych liczb, np. ich iloczyn. Wśród tych wielokrot- Istotnie, jeżeli C jest liczbą zespoloną całkowitą i N(C) > 1
ności istnieją oczywiście najmniejsze, tj. takie, których normy oraz jeżeli C=µ„, gdzie N(µ)>1 i N(v)>1, to liczba µnie może
są niewiększe od normy żadnej innej wspólnej wielokrotności być stowarzyszona ani z 1, bo wtedy byłoby N(µ)= 1, ani z C',
tychże liczb. Niech " będzie jedną z nic:h. Okażemy, że każda bo wtedy byłoby N(µ)=N(C), skąd wobec N(C)=N(µ)N(„) wyni-
wspólna wielokrotność liczb a 1 , a 2 ••••• a,,. jest podzielna przez '" kałoby N(v)==1 wbrew założeniu.
390 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. !§4] Liczby zespolone pierwsze. 391
Taka liczba i; nut więc dzielnik f' nie sto warz yszou y ani z J, Każda liczba zespolona pierwsza =r ma na mocy definicji do-
am z i;, a. zatem nie jest liczbą pierwszą. kładnie 8 dzielników zespolonych:
Na odwrót, jeżeli liczba zespolona<; o normie Nm> 1 nie jest
pierwsza, to ma ona w myśl definicji dzielnik /l nic stowmzyszony .L -1, i. -i, -;:r. -i:.1.
ani z 1, ani z i;. Jest więc wówczas i;= fl1', gdziP J1 jest liczbą Wyuika stąd natychmiast, że jeżeli liczba zespolona c11lko-
ca'łkowitą zespoloną. 1Difa }. nie jest podzielna przez liczbę zespoloną pierroszą :r, to
Gdyby było N(µ.),,;,, 1, to liczba i' byłaby stowarzyszona z I, {.J.,n)= 1.
wbrew założeniu (jeżeli bowiem dla liczby całkowitej zespolonej Liczba naturalna, która jest pierwsza w dziedzinie liczb ze-
a+bi ,jest N(a+bi)=1, to ll2 -!-·b 2 = 1 i wobec tego, że liczby spolonych, jest też oczywiście pierwsza w dziedzinie liczb natu-
a i b są całkowite wymieme, musiałoby hyć albo a= ± l i b =O, ralnych. Natomiast liczba pierwsza w dziedzinie liczb natural-
albo l!=O i b= ± 1). nych może nie być pierwsza w dziedzinie liczb zespnlonyeh.
Gdyby zaś było N(v) = L to liczba Jl byłaby stowarzyszona Taka jest np. już liczba 2, gdyż
z 1, a wtedy wobe'C /;=w liczba I' byłaby stowarzyszona z liczbą
i; wbrew. założeniu. 2=(1.+ż)(1-i), al~' N(1 +iJ =1V(1-i) =2 >I.
Jest więc N(11)>1 i N(J')>J, a zatem liczba i; jest iloczynem Co do liczb 1 +i
i 1-i, iff są one pierwsze w dziedzinie
dwu liczb całkowitych zespolonych o normach większych od i. liczb zespolonych. Istotnie, z 1 ±i=fll' wynika, że
Jak łahrn widzieć, każda liczba zespolona całkomita, którn jest 11'(.u)N(1•)=N(,to•)=N(I ± i1=2,
stomarzysZ:onll hlb sprzężona 7- liczbą 7-espoloną piernMZEJ, jest liczbą
zespoloną piermszą a więc (wobec iego, że norma liczby całkowitej zcspolouej j6l!i
Twierdzenie 6. Każda. liczba zespolo1111 calkomifo o normie liczbą naturalną) musi być N(p)=1 lub N(i-}=1, co dqwod~i
(p. str. 390), że ,u lub v byłoby liczbą stowarzyszoną z 1.
miększej od 1 jest iloczynem sko1iczenie mielu liczb zespolonych
Liczby 1+i i 1-i są stowarzyszone, gdyż 1-i=-i(i+i).
pienvszych. Liczba 2 jest więc stowarzyszona z kwadratem liczby pierwszej
Do w ó cl. Przypuśćmy, że
tak nie jest i zaliczmy do zbioru M zespolonej. '
liczbę naturalną n> 1wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje liczba Opierając si<; na twierdzeniu-!, można łatwo dowieść, że je-
całkowita zespolona· o normie n, nie będąca iloczynem skończe żeli dwu rozkładów liczby całkowitej zespolonej na czynniki
nie wielu liczb zespolonych pierwszych. Niech m będzie n aj- całkowite zespo)one nie uważać za różne, gdy różnią się one
m niej s z ą liczbą naturalną, należącą do zbioru M. Istnieje więc tylko porządkiem czynników lub czynnikami slowarzyszonymi,
liczba całkowita zespolona z o normie m, nie hędąca iloczynem to każda liczba calkomifa zespolona (o normie większej od l) ma
skończenie wielu liczb zespolonych pierwszych. Liczba z, mająca dokładnie jeden rozkład na czynniki zespolone piermsze.
w myśl założenia normę m>.1, nie jest więc pierwsza; ptLcto Nas11wa sit: pytanie, które z liczb całkowityeh zt>spolonych
- jak dowiedliśmy - jest ona iloczynem dwu liczb całkowitych są pierwsze.
zespolonych µ i v o normach większych od J, a zarazem - wo- Zbadamy przede wszystkim, które z liczb naturalnych są
bec m=N(z)-,N(w)=N(µ)N(-1,) - o normach mniejszych odm. pierwsze w dziedzinie liczb zespolouych. Muszą to być oczy-
Z określenia liczby m wynika jednak, że wtedy każda z liczb wiście liczby pierwsze w dziedzinie liczb naturalnych, a przy tym
f' i J' jest iloczynem skończenie wielu liczb zespolonych pierw- niepa1·zysit\ gdyż liczba 2 - jak okazaliśmy - nie jest pierwsza
szych. Zatem też liczba z= fi'' byłaby takim iloczynem wbrew w dziedzinie liczb zespolonych. Mamy więc do rozpatrzenia
określeniu tej liczby. Tym samym twierdzenie jest dowiedzione. liczby naturalne pierwsze fmmy 4k+ 1 i formy 4k+ 3.
392 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespolonych. !§ 4] Liczby zespolone pierwsze.
Niech p będzie liczbą naturalną pierwszą formy 4 k 1. + Okażemy, że prócz tych liczb, jak też liczb z nimi 8towarzy-
W myśl twierdzenia Ferma ta z Rozdziału IV(§ 4, str. 73) istnieją szonych, nie ma w dziedzinie liczb zespolonych żadnych innych
takie liczby naturalne a i b, że p=a"+b 2 , skąd p=(a+bi)(a-bi), liczb pierwszych.
a zarazem N(a±bi)=a2 +b'=p>1. Liczba pnie jest więc Istotnie, niech :n: będzie liczbą pierwszą w dziedzinie liczb
pierwsza w dziedzinie liczb zespolonych. zespolonych.
Natomiast - jak łatwo widzieć - czynniki a+bi i a-bi Jeżeli jest ona stowarzyszona z liczbą naturalną n, to - jak
są już liczbami zespolonymi pierwszymi. Istotnie, gdyby było łatwo widzieć - liczba n też muąi być pierwsza w dziedzinie
a+bi=µi,, gdzie liczb zespolonych, a zatem, jako liczba naturalna, musi ona być
(19) N(µ)> 1 i N(i,)>·l, liczbą pierwszą formy 4k+3.
Jeżeli natomiast :n: nie jest liczbą stowarzyszoną z żadną
to mielibyśmy a- bi=µ' v', skąd
liczbą naturalną, to :n= a+ bi, gdzie a i b są liczbami całkowi
p=(a+bi)(a-bi)= µµ'vv' =N(µ)N(v), tymi wymiernymi i b =I= O. Ale skoro :n jest liczbą zespoloną
co wobec (19) jest niemożliwe, ponieważ liczba p jest pierwsza pierwszą, to jest nią również sprzężona z nią liczba n'=a-bi;
• w dziedzinie liczb naturalnych. zarazem a 2 +b'=:n::n:'. Otóż gdyby liczba N(:n:)=a2 +b2 nie była
Zatem czynniki zespolone liczb naturalnych pierwszych for my pierwsza w dziedzinie liczb naturalnych, to (z uwagi, że N (ot)> 1,
4k+1 są liczbami zespolonymi pierwszymi. skoro n jest liczbą pierwszą zespoloną) byłoby ot:n:' =a'+ b'= kl,
Łatwo widzieć, że czynniki te nie są ze sobą stowarzyszone.
gdzie k i l są liczbami naturalnymi większymi od 1. W iloczynie
Istotnie, nie może być a+bi=a-bi, gdyż wynikałoby stąd, że kl, jako podzielnym .przez liczbę zespoloną pierwszą :n:, przy-
b=O, a więc p=a2 • Nie może też być a+bi=-(a-bi), gdyż najmniej jeden z czynników musiałby być podzielny przez n;
wtedy byłoby a= O, a więc p = b 2 • Niemożliwe jest również, niech np. k=nr. Liczba , nie byłaby stowarzyszona z 1, skoro
żeby było a+bi=i(a-bi), gdyż wówczas byłoby a=b, a więc
liczba :n: nie jest stowarzyszona· z żadną liczbą naturalną. Ale
p=2a 2 • Wreszcie nie jest także a+bi=-i(a-bi), gdyż dałoby w takim razie z równości n:n:'=kl wynikałoby, że ot'=h, gdzie
to a=-b, skąd znowu p=2a 2 • ani l, ani r nie jest liczbą stowarzyszoną z 1, co niemożliwe,
gdyż :n:' jest liczbą pierwszą. Zatem liczba a 2 +b2 =:n:n' jest
Natomiast liczby naturalne pierwsze formy 4k+3; są pierwsze
pierwsza w dziedzinie liczb naturalnych i przeto, jako suma dwu
ro dziedzinie liczb zespolonych.
kwadratów, jest ona bądź liczbą 2, bądź liczbą pierwszą formy
.. Istotnie, gdyby dla takiej liczby p istniał rozkład na dwa 4k+L Liczba n jest więc czynnikiem zespolonym bądź liczby 2,
czymiiki całkowite zespolone o normach większych od 1 bądź liczby pierwszej formy 4k+ 1.
p =(a+ bi)(c+di), Udowodniliśmy w ten sposób
to normując obie strony tej równości, otrzymalibyśmy Twierdzenie ?. Liczbami pierwszymi ro dziedzinie liczb cal-
koroitych zespolonych są tylko:
p 2 = (a2 + b )(c +d
2 2 2),
1° 1+i, .
gdzie a + b' > 1 i c +d'>1, a ponieważ p jest liczbą pierwszą
2 2
2° czynniki zespolone sprzężone liczb pierwszych formy 4k+ 1.
w dzied~iD.ie liczb naturalnych, więc musiałoby być p =a•+ b•, 3° liczby naturalne pierwsze formy 4k+3
co dla p=4k+3 jest niemożliwe (ob. Rozdział IV, § 5, lemat 2,
str. 76). oraz liczby stowarzyszone z liczbami 1°, 2° i 3°.
Spośród liczb naturalnych pierwszymi w dziedzinie liczb Oto wszystkie liczby zespolone pierwsze, po jednej z każde.;
zespolonych są więc tylko liczby pierwsze formy 4k+3; pierw- czwórki liczb stowarzyszonych, o normie niewiększej od 100:
szymi są też: liczba 1 +i oraz czynniki zespolone sprzężone liczb i+i, 1±2i, 3, 2±3i, 1±4i, 2±5i, 1±6i,
pierwszych formy 4k+ 1. 4 ± 5i, 7, 2 ± 7i, 5 ± 6i, 3 ± 8i, 5 ±Bi, 4 ± 9i.
394 ROZDZIAL XYL Teoria liczb calkowitych zespolonych. I§ 51 Hozkłacl na ezynniki pienysze. 195
§ 5. Rozkład liczb całkowityd1 zespolonych na czynniki Wykładniki .?., p,. p", ...• 111 są w len sposób wyznaczone.
pierwsze. Okażemy teraz, jak można liczbę całkowitą zespoloną W celu wyznaczenia wykładników J.j i .?./, gdzie j = 1,2, ...• k,
z rozłożyć na czynniki zespolone pienvsze. użyjemy osobnej reguły, którą obecnie wyprowadzimy.
Niech N(z) =n. Każdy czynnik pierwszy liczby z jest też Niech "i będzie wykładnikiem najwyższej potęgi liczby
oczywiście czynnikiem pierwszym jej normy n= zz', czynniki Pi, dla której p/i i z, czyli dla kt?rej p/i jest jeszcze wspólnym
zaś zespolone pierwsze liczby naturalnej n możemy wyznaczyć dzielnikiem liczb a i b, gdzie z= a+ bi. "\f ówczas:
z łatwością, wychodząc z jej rozkładu na czynniki naturalne
pierwsze. Niech bowiem J:j=aj-Xjl ·
},j=Xj I gdy Pi "i:rci non z.
(20)
Istotnie, z określenia wykładnika "'i wynika natychmiast, że
gdzie p; dla j=1,2, ... ,k są liczbami pierwszymi formy +t+1, liczba całkowita zespolona z/p/i nie· może być podzielna jedno-
a ąj dla j= 1, 2, ... , l są liczbami pierwszymi f01·my 4t+ 3. Ozna- cześnie przez "i i przez n'i• gdyż wobec (or;, n'j) = 1 byłaby wów·
··Czmy przez n; i n'i dla j = 1, 2, ... , k czynniki zespolone sprzi:- -czas podzielna przez "i"'j=pj. a zatem byłoby p(i+l[z. wbrew
żone liczby p;; znajdziemy je jako n=a+bi i :r'=a-bi, roz· określeniu liczby "'i.
kładając liczbę p na sumę dwu kwadratów p = a 2 + b2 • Wówczas Jeżeli więc n;! (z/p/i), to liczba z 1 p(i nie jest podzielna przez
rozkład liczby n na czynniki zespolone pierwsze jest następujący: n'i i ,..,. . obc~ p/i= n('i7l'{-i z roz\vinięcia (32) ,\.,.y11ika, że wóvlczas
(2l) n= (-i)"(i +i) 2 " n~ 1 n'~ 1 n~ 1 n'~' ... n:k n'~kq~'(J~' ... (l 1. Xi="'h a zatem Aj=a;-xi na mocy (231"
Jeżeli zaś liczba z:p/i nie jest podzielna przez "h to - jak
Wohec n= z z' widzimy stąd. że musi" być łatwo widzieć - mamy A;= Xj i xj =aj - "i.
Reguła (24) została tym samym dowiedziona.
Wreszcie, wykładnik potęgi i'' znajdujemy za pomocą zwy-
gdzie v jest jedną z
liczb 1, 2, 3, 4, wszystkie zaś pozostałe wy- kłego dzielenia, znając liczbę z i pozostałe czynniki rozwinię·
kładniki J., .?. 1 , X 1 ,Xk, l'i· ... , l'i są liczbami całkowitymi
••• , ;..., cia (22).
nieujemnymi. Normując obie strony równości (22), otrzymamy
z uwagi na to, że N(oc;)=pj i N(q;)=q/ PRZYKŁADY. 1. '.'liech z=22+7i. Mamy tu:
N(z) =484+49= 533=13·41, p 1 =13=2"+3", p 2 =41 =+"+5".
Jest tu więe
skąd wobec N(z) =n i (21) otrzymujemy przez porównanie wy·
kładuików przy jednakowych liczbach pierwszych:
gdzie
_I)_,.,..
=-r1=2+3i~
I
!.=a, J."+X"=a"' ;r 1 - ...... .Jl,
(23)
2p"2={J:!., 2µ1={31. Oczywiście x 1 = x 2 =O. Liczba
Równości .(23) wskaz1\tą, że wszystkie wykładniki {3 muszą zl::r, =(22+?i) (2+3i)=(22+?i) (2-3i)/13 = 5-4i
być parzyste.
jest całkowita, zatem J.1 =a1 -0=1 i J.' 1 =0. Można by oczy·
A więc,jeżeli liczba naturalna n jest normą liczby całkowitej
wiście zbadać w podobny sposób iloraz z/Cir2 , ale wystarczy tu
zespolonej, to 10 rozkładzie liczby n na czynniki naturalne pi<>rmsze zauważyć, że otrzymany iloraz 5-4i jest liczbą zespoloną
te, które są formy 4k+3, muszą być ro potęgach parzystych. pierwszą, co daje od razu rozkład badanej liczby z na czynniki
Z rÓ>V-ności (23) znajdujemy dalej: zespolone pierwsze:
22+ ?i= (2 + 3i) (5-4i).
396 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb całkowitych zespoionych. !§ 6] Ilość liczb całkowitych o danej normie. 397
2. Niech z=19+17i. Mamy tu: x2 +y 2 =n. Innymi słowy, liczba 't(n) liczb całkowitych zespo-
;\famy oezywiście w myśl definicji (26) ile jest liczb n.<x, dla których d(11, zatem E(~) razy. Pouiew'aż
f(1) =f(J)-t-f(2J+f(2'J+ ... + f(2")= J. zaś na mocy wzorn (58) z Rozdziału IV (st1·. 86) jest
Jl'.żeli zaś h"=4t+1. to E{x) EiJ.l:<i
') Szczegółowy dowód znajduje się w poprzednich wydaniach tej książki (33) 2!l=u'+u".
Iz 1914 r. i 1925 r.), str. 349-351.
') Ob. tamże, str. 371. ·
') Ob. np. mój Rachunek różniczkowy, Monografie Matematyczne, War- 'I Ob. tamże, str. 99.
su1wa-Wroclaw 1948, str. 75. tamże, str. 97 oraz moje Działania nieskoriczone. Monografie Mate-
'J Ob.
matyczne, Warszawa-Wrocław 1948, str. 140 (wzór 20).
W. Sierpiński Teoria Liczh. 26
402 ROZDZIAŁ XVI. Teoria liczb calkowitych zespolonych. [§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty.
403
Z drugiej strony, jeżeli ro jest liczbą nieparzystą i 2ro=a'+ b',
Otrzymamy w ten sposób ze wzoru (35)
to a i b są nieparzyste. Gdyby bowiem liczby a· i b były obie
parzyste, to 2ro byłoby podzielne przez 4 wbrew założeniu, że, (36) IJ(4u)=16}; }; _2;(-1(2- 1 +~'~2~1 •
ro jest nieparzyste. Gdyby zaś jedna z liczb a i b była parzysta, u 1 +1•"=2u d'!u' d0 :u/I
a druga nieparzysta, to 2ro byłoby nieparzyste, co niemożliwe.
~a mocy tożsamości
Widzimy więc, że na to, aby wyznaczyć wszystkie rozkłady
liczby 4u na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych - d'-1 d"-1 d'-d"
oznaczmy ich liczbę przez 0(4u) - wystarczy wyznaczyć wszyst-
-s;-+--:.,--=-')--+d"-1
.... ,;;.... -
kie rozkłady liczby 2u na sumę dwu liczb nieparzystych u' i u' ~ nieparzys~?ś.ci liczby d" (jako dzielnika liczby nieparzystej u")
i następnie wszystkimi możliwymi sposobami rozłożyć liczby 2u' .rest oczyw1sc1e
i 2u" na sumy dwu kwadratów, kombinując te rozkłady między d'-1 d"-1 d'-d"
sobą.
(-1)--e + :i- =(-1)~.
Dla każdej pary liczb nieparzystych u', u", spełniających tak iż wzór (36) daje
równość (33), będziemy mieli, - jak łatwo widzieć (na mocy (28) (3:} 11(4u)=16}; }; _2(-1(;:<1"_
i wynikającej z (25) równości r(2m)=r(m) dla m=i,2, ... ) - u1 +ul':::;:.2 u d' I u' d"' u"
(49)
(52) x', y', z', t',
gdzie d', d", d, i d 2 są związane. między sobą wzora~i (44).
wyznaczony ze wzorów (50), przedstawia zatem pewien rozkład
Wobec (39) i (45) jest 2u=(d'-d")ii'+(d1 -d 2)d" czyli liczby 4u na sumę kwadratów czterech :liczb nieparzystych.
cl'_-d" o'+ c! '-=-1~ d" =u Niech z drugiej strony:
2 2 ' x" =-$+'f/+c+e. y"=$-n+c+e,
(53)
skąd wobec nieparzystości liczb o', d" i u z"= ~+n-c+e, t"=e+'f/+c-e.
d'-d" d -do
-2-+--'--2- --" == 1 (mod 2). 1 ) C. Ja co bi, De compositione numerorum e q11a.luor quadralis, Journal
znoszą się więc wzajemnie. str. 210; ob. też P. Bachmann, Niedere Za.hlentheorie, tom II, Lipsk 1910,
str. 349-354.
408 ROZDZIAŁ XVI. Teo1ia liczb całkowitych zespolonych.
i§ 71 Twierdzenie Jacobiego o rozkładach na 4 kwadraty. 409
I tu - juk łatwo widzieć - liczby
(54) co dowod:ó, że układ x, y, z, t odpowiada co najwyżej jed-
x", y", z", t"
nemu układowi E, 'YJ, C, fi, i to takiemu, dla którego zachodzą
są wszystkie nieparzyste i znowu
wzory (57); zakładając zaś wzory (57) i wyznaczając 7. nich
+ +
x"2 y''2 z"2 +t"2 =4u. liczby ;, r1, C, {}, łatwo sprawdzić, że.·~ rozpatry~anym przy-
Układy (52) i (54) są różne, gdyż ze wzorów (51) i (53) znaj- padku 1° liczby te są· całkowite, spełma1ą wzory (:>6), a wob_ec'
dujemy (31) l·Ównież wzór (50), co dowodzi, że układ ':"· y, z,_ t odpowia-
(55) x'+y'+z'+t'=4E, x"+y"+z"+t"=2(~+i1+(+D), da co n aj mniej jednemu takiemu układowl ~. !J, <,, fJ.
skąd wynika wobec nieparzystości liczby E+ "17 + C+ {}, że suma Tak więc w przypadku 1° rozkład (31) odpowiada wzajemnie
liczb (52) jest podzielna pn:ez 4, a suma liczb (54) jest niepodzielna jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) liczby u na smm; czte-
przez 4. n•ch kwadratów.
W myśl wzorów (51) ·i (53) każdemu rozkładowi (50) liezby 2° s ""' 2 (mod 4). W tym przypadku wzory (5t), które pocią
nieparzystej u na sumQ czterech kwadratów odpowiadają zatem gają za sobą wzó_r (55), nie mogą dla żadnych E, 17. C, {} całko
dwa różne rozkłady liczby 4u na sumę kwadrutów czterech liczb witych dać układu
nieparzystych.
x'~x, y'=y, z 1 =z, t'=f.
Okażemy, że w ten spoąób każdy rozkład (31) liczbly 4u na
sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych jest przyporząd gdyż sunia s wypadłaby podzielna przez 4 wbr~w założeniu .. Na-
kowany wzajemnie ,jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) licz- tomiast istnieje jeden . i tylko jeden układ hczb całkowitych
by u na sumę czterech kwadrutów. ;, '), C, {), speł;1iających równość (50), dla których (por. wzory (53)):
Istotnie, liczba
x=-E+'l+c+~ y=E-'Y)+c+~
s=x+y+z+t, (58)
.rako suma czterech liczb nieparzystych z i·ozkładu (31), jest Z= E+'l-C+{), t=E+'J+C-{),
w każdym razie parzysta. Rozróżnimy dwa przypadki : gdyż zakł a d a1ąc,
· · "'zory
ze n (58) zachodzą, otrzymujemy z· nich
1° s ""' O (rnod4). Wzory (53), które pociągają za sobą wzór w jednej chwili:·
(55), nie mogą wówc.zas dla żadnych całkowitych E, 11, C, °tJ, speł
niających wzór (50), dać układu x-y+z+t_
4 -'),
x"-x, yu=y, z ==z, f'~t,
11 (59)
x+y+z-t_{)
gdyż suma s wypadłaby niepodzielna przez 4 wbrew założeniu. -··--4···· ·- - '
Natomiast istnieje jeden i tylko jeden układ liczb całkowitych
E, 'Yj, C, {}, spełniających równość (50), dla których (por. wzory (51 )): co dowodzi, że układ x, y, z, t odpowiada co najwyżej jed-
nemu układowi ;, 17, C, fi, i to takiemu, dla któreg~ zachodzą
('56) x=E+'Y)+c+~ Y=E+'Y)-C-~
;nory (59); zakładając zaś wzory (59) i wyznaczając z mch
Z=E-'Y)+C-fi, t=E-'YJ-~+{), liczby ;, '), C, {}, łatwo sprawdzić, że w, ~ozpatrywanym przy-
gdyż zakładając, że wzory (56) padku 20 liczby te są wobec nieparzystosc1 _hc~h. x, Y,• z, t c~ł
zachodzą, otrzyniujemy z nich
w jednej chwili: kowite, spełniają wzory (58), ·a wobec (31) row~iez ':z~r. (50), co
X+ !J_j-__z_j-_! ""= _; x+y-z-t
--· - 4·---='Y),
dowodzi, że układ x, y, z, t odpowiada co naJmnteJ Jednemu
takiemu układowi E, !J, C, fJ.
(57)
4 '
Tak więc w przypadku 3° rozkład (31) ~nowu ~cl.powiada
x-y-z+t
--4--={}, wzajemnie jednoznacznie pewnemu rozkładowi (50) ·hczby u na
sumę czterech kwadratów.
ROZDZIAŁ XV[. Teoria liczb calkowitych zespolonych. [§ 7] Twierdzenie Jacobiego o rnzkladad1 nu 4 kwadraty. 41l
410
Dochodzimy zatem do wniosku, źe liczba rozkfaclów liczby Ponieważ w myśl twierdzenia 10 znamy już liczbę rozkładów
-łu na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych jest dwa liczby 4u na sumę kwadratów czterech liczb nieparzystych, wit;c
razy większa niż liczba 7',1 (u) rozkładów liczby (nieparzyste.i) u wystarczy jeszcze obliczyć liczbę rozkładów tej liczby na sumt;
na sumę kwadratów czterech liczb całkowitych. kwadratów czterech liczb parzystych.
Stąd na mocy twierdzenia 10 Otóż łatwo widzieć, że każdemu takiemu rozkładowi
} ; o4 (n)=8S(x)=32S (~).
n=i
gdzie
E(x) E(x)
S(x)=_l;kE(~)=~};E{I(E(1)+1 ]}
k=l k=l
1) Tabliczkę wartości
funkcji <.1 (n) dla n< 100 podałem w Pracach Mate-, ') Ob. poprzednie wydanie tej książki z 1925 r., str. 365 - 370.
matyczno-Fizycznych, tom 18 (1908), str. 59.
]§ 2] Ciało liczbowe drugiego stopnia.
417
Dowód. Niech K będzie ciałem liczbowym. W K istnieje więc Mówimy też że ciało K(1i) zostało utworzone przez dołącz~
co najmniej jedna liczba 11*0. W myśl definicji ciała liczbowego nie liczby fl do ,ciała wymiernego, o ile,
· natura1me,
· sam~µ me I"
liczba natnralna ,11: µ = 1 też należy do K. Załóżmy, że do K na- jest liczb<1 wymierną, bo wtedy mielibyś111! K(µ)=K(i)= czy I
leży liczb-a natmalna n (jest to - jak stwierdziliśmy - prawdziwe K (µ} byłoby ciałem wszystkich liczb wy1mernych.
dla n= l). Skoro liczby l i n należą do K, to do tego ciała licz- § 2. Ciało liczbowe drugiego stopnia; s~rowadzenie ~o d~
bowego należy też n-+-L vVynika stąd przez indukcję, że do K t. K (i/D) Po liczbach wymiernych naJprostsze są hczb~,
należy każda liczba naturalna. Wnosimy stąd dalej, że do K .na- pos aci · . . t · s ółczynnikach
spcłniające równame drugiego s opma 0 w P . b całkow1-
d . ł
leżą liczby 1<-11=0 oraz 0-n=--n; do K należy więc każda tych C'iala powstające przez dołączenie takich. hcz .· Io lc:a la
liczba całkowita, a zatem i każda liczba wymierna (gdyż każda · · -
wymiernego, · ł arm· liczbowymi
' są najprostszymi· cia ~.. . po cie e icz.)
liezba wymierna jest ilorazem liczby całkowitej przez liczbę na- wymiernych '). Zajmiemy się nimi teraz bhzeJ.
turalną), c. b. d. o. '
. ł r b wymiernych pier-
Dowiedliśmy więc, że ciało liczbowe R wszystkich liczb wy- -- ------ d
'I Ciału, powstającemu P.rzez d~łącz~n·i·e . os ~:.;lnJC~onografię A. Axer,
miernych jest częścią każdego innego ciała liczbowego; jest to wiastków trzeciego stopnia z Jedności, pos'."'1ęci! !'d 10 'cią (osobne odbicie- z to-
zatem najprostsze ciało liczbowe. · · · t 1.· • l · wiRstkóro trzecie 1h zWJe . n s . 1913 stronic IV+ 97).
Zarys arytme y,.;i cia Il pier '
mów 14, 15 i 16 Wiadomości Matematycznyc ' a1sza'l'ia ' 27
W. Sit'l'pii'iRki, Teoria Lk1.h.
418 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§31 Forma ogólna liczb ciała K(liD). 419
Niech I' będzie liczbą rzeczywistą lub zespoloną - byle nie Łatwo dowieść, że zbiór wszystkich liczb ciała K((ll jest
wymierną - spdn.iającą równanie 14ęstyna prostej, tj. że między każdymi dwiema liczbami rzeczy-
(2) wistymi a i b > 11 leżą liczby postaci k+IJ 2, gdzie k i Z są
liczbami całkowitymi wymiernymi. Okażemy, że - ogólniej na-
o współczynnikach A, B, C całkowitych (gdzie, naturalnie, AoFO). wet - dla każdej liczby niewymiernej I; zbiór wszystkich liczb
Niech dalej postaci k+ U, gdzie k i l są
liczbami calkomiiymi rzeczywistymi,
(3) Ll=B"-4AC je1d gęsty na prostej. · ·
i niech rn' będzie największym dzielnikiem kwadratowym liczby Istotnie, weźmy pod U'Wagę dla liczb rzeczywistych 11 i b>a
<1; możemy więc napisac dowolną liczbę naturainą m > 1; (b-a). \Vobec niewymierności
liczby /; liczby 1d-E (n/;) są dla n =O, 1, 2, „ . ~rn wszystkie różne,
(4) Ll=m2 D, a że wszystkie one są nieujemne i llllliejsze od 1, więc istnieją
gdzie D jest liczbą całkowitą, niepodzielną przez żaden kwadrat wśród nich co :iajmniej dwie, różniące się nie więcej niż o 1/ m.
większy od jedności; zarazem Doi= 1, gdyż ," nie jest liczbą wy- Różnica tych dwu liczb jest oczywiście postaci p + q /;, gdz~e
mierną. p i q są liczbami całkowitymi wymiernymi i
Okażemy, że
1/m<b-a.
(5) K(.u)=Kii/D).
· Leez - jak łatwo •widzieć - jeżeli liczba rzeczywista Q
Dla dowodu równości (5) wystarczy oczywiście okazać, że spdnia nierównosc1 O<g<b-a, to a<12E(b/g)<;b. Niech
ciało K(11) jest zawarte w ciele K(1/D) i na odwrót. Q=p+ąt;, k=pE(b/Q) i l=qE(b'e). vVówczas a<k+n<b,
Na mocy (2), (3) i (4) jest c. b. d. o.
przy czym a 1 2 -b 12 D=,"O, skoro liczba i.ID nie jest wymierna. Oczywiście (x')'=x.
Wynika stąd, że zbiór Z wszystkich liczb postaci (71 jest ciałem Sprawdzamy z łatwością, że dla każdych dwu liczb x,y
liczbowym, a ponieważ zawiera on liczbę y[j (dla a=O i b=c=1), ciała K (J:D) jest
więc ciało Kq/D) jest zawarte w ciele' Z. Ale i na odwrót, gdyż
(x+y)'=x'+y' (xy)'=x'y'.
każda liczba postaci (?) należy oczywiście do ciała K (1/i5),
c. h. cl. o. lloczyn liczby x ciała K(viD) przez liczbę z nią sprzęzoną
O wzorze (?) możemy naturalnie założyć, że liczby a, b i c nic x' nazywamy normą liczby x i oznaczamy przez N(x):
mają wspólnego dzielnika większego od 1, gdyż przez taki dziel-
nik można by ułamek (?) skrócić. N ad to możemy założyć, że c N(x)=xx'.
jest liczbą dodatnią, gdyż w przeciwnym razie wystarczyłoby Stąd w jednej chwili
pomnożyć licznik i mianownik ułamka (?) przez - l.
N(xy) = xy· (xy)' == xx'·yy' = N(x)N(y),
Przy tych założeniach każda liczba ciała K ({1T1 da się m jeden
tylko sposób przedstawić w postaci (?). czyli norma iloczynu jest równa iloczynowi norm.
Istotnie, niech Jest to oczywiście prawdziwe dla dowolnej skończonej liczby
czynników.
a+bv1> _ a'+b'v'b
----- - · -
c
-, ' ~--„·--·"
c
,„;~„-
Z definicji normy wynika też od razu, ze
zatem
(be' -cl/) J.:D=a'c-ac',
skąd wobec założenia niewymierności liczby i/D wnoHimy, Ż(' zatem norma 'jest zawsze liczbą rzeczywistą roymierną, a zerem
bc'-cb=O, a więc też a'c-ac'=O, czyli jest tylko rotedy, gdy a= b=O, tj. tylko dla liczby O.
(8) bc'=cb' § 4. Liczby całkowite ciała K(1ln). Nasuwa się teraz myśl,
Niech żeby przez liczby całkowite ciała K(yD) rozumieć liczby postaci
d=(c,c') c,=c.d, c/=c' d. a+ b 1/i5, gdzie a i b są liczbami całkowitymi wymiernym.i.
Liczby c, c' 1 są oczywiście naturalne, (c,, c/) = t oraz na Jednakże przeciw takiej terminologii przemawiają poważne
mocy (8) względy. Gdybyśmy np. przez liczby całkowite ciała K(]!'3) ro-
zumieli tylko liczby postaci a+ b 1/::::::j (dla a i b całkowitych
Wnosimy stąd, że zarówno a jak b są podzielne przez c,. wymie.rnych), to np. liczby
Gdyby było c, =,"' J, to liczby a, b i c miałyby wspólny dzielnik
większy od 1. Jest wiQc c.1=1. Podobnie musi liyć c1' = 1. Zatem (9) 2, 1+iCJ
c=d i c'=d, skąd c =c', a więc w myśl (8) również b=b'
byłyby <pierwsze» w tym znaczeniu, że nie byłyby iloczynami
i a=a'. Jednoznaczność przedstawienia liczb ciała K{i5 wzo- żadnych dwu liczb całkowitych tego ciała, różnych jednocześnie
rem (?) jest tym samym dowiedziona.
od +i
i od -1, a mimo to iloczyn u+v-3)
(1-y-3) =4 byłby
a-b1ll5 .r podzielny przez liczbę «pierwszą» 2, choć żaden z czynników
Liczbę -·c. - ciała K(t· D) nazywamy sprzężoną z liezhą tego iloczynu nie jest przez nią podzielny.
a+bv'.D Że każda z trzech liczb (9) jest istotnie «pierwsza» (w wyżej
x = - - c - - tego ciała i oznaczamy przez .x'. określonym sensie), łatwo udowodnić, jak następuje.
Liczby całkowite ciała K (f DJ. 423
422 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 4]
(a+ b 1ID) 2- p c(a-1- b fDJ+ ąc2 =O }est więc całkowita i wzór (17) można napisać w l)Ostaci
czyli a 2 +b 2 D~pac+ąc 2 +(2ab-pbc)1 D=O, skąd wobec nie- a+blQ =l+r!.\} 75_
·wymiemości liczby v'D: c -
(12) 2ab-pb~c=O, 2" D ~ 1(mod4). Zatem D jest niepodzielne przt>z 4 = 2", skąd
albo D ~ 2 (mod 4), albo D ~ 3 (mod 4).
(13) a"+b 2 D:__pac+q~2 =0. ·
424 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§41 Liczby całkowite ciała K (YD). 425
Dla D = 2 (mod 4) kongruencja (18) pi:zybiera postać i znowu otrzymujemy równanie (11), biorąc
2 r 2 = p 2 (mod 4),
skąd widać, że p )est parzyste. Niech p = 2.~. skąd znowu p=2u+v, q=u"·+ uv-w--4-,
.D-1
2 r 2 = 4s2 (mod 4), przy czym liczby pi q są całkowite, ponieważ wobec D=i (mod 4)
co dowodzi, że i r jest parzyste. Niech r = 2t. l\rl'amy tu wiQc irn liczba . D-1 .
- --- Jest
4 całk owita.
.
mocy (17)
Udowodniliśmy więc następujące
{19) Twierdzenie 5. Zbiór roszystkich liczb całkoroitych ciała licz-
boroego K (J/'D) jest identyczny ze zbiorem roszystkich liczb formy
Dla D = 3 (mod 4) kongmencja (18) przybiera postać
u+vw,
;-
- r? = p 2 (mod 4),
skąd wynika, .że r jest parzy~te, ponieważ w przeciwnym razit· gdzie u i v są liczbami calkoroitymi 1Dymiernymi oraz
byłoby r2=-1(mod4) i p 2 ==- 1(mod4), co niemożliwe. Jest
przeto 1-, a wobec (18) również p parzyste i mamy znowu
wzór (19).
Tak więc dochodzimy do wniosku, że· warunkiem· koniecz-
(21) ro= l1+1 D,
2
i/D ,
gdy D==1(mod4)
więe równanie x 4 +
y 4 = z 4 jest rozwiązalne w. różnycli od zeri1 Liczba 2 jest 1V ciele K(I =31 liczbą pierwszą. Istotnie, z zi 2
liczbach całkowitych ciała K(i/=-7). wynika N (z) N (2) =A. a że z, jako liczba całkowita tego ciała,
. . . +
1/93 3 . 1/93 - 3 . . . . .
Podobme hc~by ------:2-- 1 ---··2-- są hczba1m całkow1tym1
. jest postaci (22), więc mielibyśmy (2u+vl2+3v 21 16, co dla u i n
.całkowitych może zachodzić tylko wtedy, gdy albo o=O
oraz z=u'"""±1 lub z=u=±2, albo v=±1 oraz'u=O lub
dodatnimi ciała K(J/93), a ponieważ, jak łatwo sprawdzić,
u==FJ, co daje w obu przypadkach z=± 112 (1+1 =3i, albo
wreszcie o=± 2 oraz H =O lub u= =F 2, co daje z=± (1 ---=.-3) +]
lub z==F(i-fS).
więc równanie x"+y"-=z" jest rozwiązalne w liczbach całko \V każdym z tych przypadków liczba z jest stowarzyszona
witych dodatnich ciała K(1193). 'bądź z 1 bądź z 2.
Łatwo też widzieć, że dla każdego n naturalnego niepodziel- Liczba 2, jako mająca w ciele K(l ~3) jedynie dzielniki
nego prz<'z 3 jest stowarzyszone ż nią samą albo z .rednością, jest więc liczbą
pierwszą w tym ciele.
Twierdzenie 6. Dla każdych d1vci liczb całkowitych z i t"i"O
więc równanie x"+Y"+z"=O jest rozwiązalne dla wykładni ciala K(J -3) istnieją takie liczby całkowite c i r tego ciała, że
ków naturalnych niepodzielnych przez 3 w różnych od zera
(23) z=ct+r N(r)·<' 2 N(t).
liczbach całkowitych ciała K(Jl-3).
Tak więc wielkie iroierdzenie Ferm at a nie jest pramdzime Dowód. Niech
m pemnych ciałach liczbowych drugiego stopnia. z;t=x+yJ -3,
Pi z u zajmu_je się w cytowanej już przez nas książce (p. str. 2.J,7) gdzie x i y są liczbami wymiernymi. Oznaczmy przez 17 liczbę
rozwiązaniami TÓwnania x" +
yn =z" ·w liczbach, dających si<; całkowitą wymierną najbliższą do 2y, a_ przez !; liczbę całko
zbudować z dai1ej jednostki długości za pomocą cyrkla i liniału. witą wymierną najbliższą do x-_?).'2 i niech
Otrzymuje -on np. rozwiązania:
2"+(2+ii/2)"+(2:_i1i2)' =0.
1 . . ' ?) !; 1 skąd y. 1 : / 1 , 1 i 1
zatem j2y-17, /2 1 :x--2- i 2, i 2·
'" . l e K( 1--'
n cie „--;;1.Jest co= i+11-s
--2--~. K
. ażci a więc liczba całko- Niech teraz
ciała i+(~
wita tego jest postaci
c=l;+11--.)---, r=z-cf.
cianem liczby nafllralnej, to istnieją takie liczby calkomite roy- 1+1 -3-, gdzi~ 1
mierne t i u, że Jest więe z=x+y~ x i y są liczbami calk o-
p=t(t2 -9u"), q = 3 u(t2 -u 2). witymi wymiernymi. Porówm~jąc we wzorze (24) po obu stronach
części rzeczywiste i części urojone, otrzymujemy:
Dowód. Niech p 2 +3ą 2 =n", gdzie n jest liczbą naturalną.
Okażemy, że liczby całkowite ciała K(i/-3)
p= (J:+~)"- 9 (;x+2Y) 4,
y2 ą=3 ( x+-
Y)2Y
2 2
' - -3y"
-,
8
P+ąv1 =3 p-ą]/-3 skąd
są w tym ciele względnie pierwsze.
(25) 2p=(2x+yJ .(x 2 +xy-2y 2 1, 2q =3xy (x+ y).
Przypuśćmy, że t/p+ąi/-3 i t/p-qy:.:.:3 w ciele K(j/-3).
Jeżeli
y jest parzyste, to dla y=2u i t=x+u jest na mocy
Wnosimy stąd od razu że jest w nim również t/2p i t/2ąi/-3,
wzorów (25)
tym bardziej więc t/6. Ponieważ jednak liczby pi 3q są względnie
pierwsze w ciele liczb wymiernych, a przeto (wobec twierdze- (26) p =t(t2 -9u2),
nia 2 Rozdziału II, str. 29) również w każdym innym ciele, więc t Jeżeli zaś y i x są nieparzyste, a więc x+y i x-y p~rzyste,
musi być dzielnikiem liczby 2. Ponieważ jednak 2 jest w eiele to dla x+y=-2u i x-y=-2t wzory (25) znowu daią (26).
K(i/::..::3) liczbą pierwszą (p. str. 427), więc jeżeli fo;i<o ± 1, .to bądź Jeżeli wreszcie y jest nieparzyste, a x parzyste, to x=2u
t= 2, bądź t jest liczbą stowarzyszoną z 2, a zatem musiałoby dla t=-(u+yl znowu dostajemy z (25) wzory (26).
być 2/p+ąJ/-3 .i 2/p-ąyi-3, skąd 4/p 2 +3ą 2 =n 3 i przeto n Tym samym twierdzenie 7 zostało dowiedzione. _
byłoby postaci n=2m, gdzie m jest liczbą całkowitą wymierną. Rozumiejąc: ogólnie przez algorytm Euklidesa ro cf~le K(1/D),
Mielibyśmy więc p 2 +3ą 2 =8m3, a przeto gdzie D nie jest podz~elnc przez żaden kwadrat. rozuy . od 1,
istnienie do każdych z i i=FO całkowitych tego ciała takiego c
8/(p+ąi/- J)(p-qy-3) P+ąJl=-3 p-qy-3 całkowitego tegoż <::iała, że
21---2·--- . 2 ,
[N(z-ci)1<jN(tJ,
skąi:l. wynika,
. . co na1nmieJ.Jedna
. . . . . p+ci/-3.
~- --· 1 p - ą 1/-3
ze z hczb - --
2 L. E. Dickson dowiódł, że spośród D ujemnych algorytm ten
musiałaby być podzielna przez 2. Ale - jak łatwo widzieć - z zachodzi tylko dla D=-1, -2, -3, -7 i -:-11. Wyznaczanie
P+ąi/-3 p-qJ/=3 - D dodatnich, dla których zachodzi tak rozmmany algorytm Eu-
2/--9--· wynika 2 ) - - - - - i ria odwrót. Liczby P+ąi/-3 kl id es a, jest bardzo trudne 1 ). P. Erdos i Ko dowiedli, że
- 2 .
i p-ąi/-3 byłyby więc obie podzielne przez 4, co niemożliwe,
gdyż - jak dowiedliśmy - każdy wspólny dzielnik t tych liczb 'I Co do historii tego zagadnienia ob. A. Br a u er. American Journal of
jest dzielnikiem liczby 2. Mathematics, tom b2 (1940), ~tr. b97 -716. oraz L. Red ei, Mathematische Annalen,
tom 118 (1942), str. 588-608.
430 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych. I§ 7] Dzielniki jedności. 431
dla dostatecznie wielkich liczb pierwszych p (według Hu a całkowita wymierna. Widać. to zresztą i bezpośrednio ze wzorów
dla p';>e"'") algorytm Euklidesa nie zachodzi w ciele K(j/p) 1). dla normy. Mianowicie
§ 5. Twierdzenie o sumie, różnicy i iloczynie liczb całko , _ { u2- Dv2 , jeżeli D=!= 1 (mod 4),
witych. Wyprowadzimy teraz dalsze wnioski z twierdzenia 5.
Twierdzenie 8. Suma, różnica i iloczyn dmu (różnych lub
N(u+vw)-lu2+uv-D 4_!_v 2, jeżeli D=='i(mocl4).
równych) liczb calkoroitych ciała K (i/15) jest znomu liczbą c~lko- ,
roitą tego ciała. § 6. Podzielność liczb całkowitych. Dzielniki jedności. Po-
wiadamy, że liczba a, całkowita w ciele K(i/D), jest podzielna
Dowód. Niech x i y będą liczbami całkowitymi ciała K(1/t5).
przez liczbę całkowitą /3 tegoż ciała, jeżeli istnieje w nim taka
Na mocy twierdzenia 5 1i;ożemy je więc przedstawić w postaci
liczba całkowita y, że
x=u+ow, y=.~+tco, a=/Jy.
gdzie u, o. s i t są liczbami całkowitymi wymiemymi, w zaś Mówimy też wtedy, że f3 jest dzielnikiem liczby a.
spełnia wzór (21). Równość
N a bliższą n wagę zasługują dzielniki liczby 1. Dzielniki te są
x±y=u±s+(o± t)w oczywiście wspólnymi dzielnikami wszystkich liczb całkowitych
dowodzi natychmiast, że liczby x+ y i x~y są całkowite. Wy- ciała K (VD) i na odwrót.
starczy więc okazać, że xy jest całkowite. Niech liczba s, całkowita w ciele K(J/D), będzie dzielnikiein
Jeżeli D~ 1 (mod 4), to
liczby 1. Istnieje więc w ciele K(yD} taka .liczba całkowita 1J, że
xy=(u+v 1/DJ (s+ t1iI5) =us+ ow+ (ut+vs)Jll5, e11=1. Normując obie strony, otrzymujemy równość
N(e)N(ri)=1,
skąd widać, że liczba :xy jest w ciele K(JID) całkowita.
Jeżeli zaś D ~ 1 (mod 4), to . a ponieważ norma liczby całkowitej ciała K(1/l5) jest liczbą cał
kowitą wymierną, więc
xy=(u+vw) (s+tw) =us+(ut+vs)co+otw 2 , N(e)=± 1.
a że w tym przypadku
Odwrotnie,· niech liczba e, całkowita w ciele K(i/15), 'ma
w2 = (1'-J-.2v'~) 2 - Q_-=-1+1
_ + i/D _ D-. 1 normę ± 1. Oznaczając przez e' liczbę sprzężoną z s, możemy
4 2-----4-+(<J, więc napisać
więc ± es'=1,
D-1 co dowodzi, że e jest dzielnikiem liczby 1. Mamy zatem
x·y=us+··4· vt+(ut+o.~+ot)w,
Twierdzenie 9. Na to, by liczba <, całkomita ro ciele K({D),
skąd znowu. widać wobec całkowitości liczby --4
D-1
że xy jest była dzielnikiem jedności, potrzeba i mysiarcza, żeby bezwzględna
martość jej normy byla 1"Ó1Dna jedności.
liczbą całkowitą ciała K(y'l5), c. b, cl. o.
Z twierdzenia 8 wynika natychnriast, że nmma liczby całko § 'i!. Wyznaczanie wszystkich dzielników jedności. Wyzna<-
':itej ciała . K(yD) jest licz]Ją całkowitą, a że norma jest zawsze czymy obecnie wszystkie dzielniki jedności w ciele K(J/15). Roz-
różnimy w tym celu następujące przypadki:
liczbą wynncrną (p. str. 421), więc w danym i·azie jest to liczba
t 0 D<O i D~1(mod 4). Ponieważ w tym przypadku
') Ob. S. Min, Journal of London Mathematical Society, tom 22 (1947),
str. 88. N(u+vw)=u 2 -Dv2 ,
432 ROZDZIAŁ XVI!. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
[§7] Wyznaczanie dzielników jedności. 433
więc na to, by liczba całkowita e = u+vw była dzielnikiem jed-
czyli u= 1 lub u= O. Innych zaś wartości prócz O, 1 i -1 liczba
ności, potrzeba i wystarcza, żeby było
v mieć nie może, ponieważ wtedy byłoby v2 ?o-4, skąd 3v2 >4,
iu2 -Dv2 j= 1, co niemożliwe wobec (29).
a że dla D<O liczba u 2 -Dv2 jest zawsze nieujemna, wi<;c Tak więc dla D=- 3 dochodzimy do wniosku, że w ciele
ostatnie równanie możemy napisać w postaci K (J/- 3) istnieje sześć dzielników jedności, mianowicie:
u2 -Dv 2 =1.
1, (()
Dla D<-1 musi być v=O w równaniu (27), gdyż w prze- ±1, ±w,
ciwnym razie byłoby -Du2 > 1 i lewa strona równania (2?) by- 3° D>O i D~1(mod4). Wyznaczymy tu wszystkie dzielniki
łaby większa od. 1. Istnieją więc wtedy - jak łatwo widzieć -
jedności e=u+ o{D z równania
. tylko dwa dzielniki jedności w ciele K(J/lJ) mianowicie 1 i -1.
2° D<O i D~1 (mod 4). Ponieważ w tym przypadku
(30) u 2 -Do2 = ± 1.
Na mocy twierdzenia 4 z Rozdziału XI (§ 2, str. 259) rów-
· N(u+ow)=(u+~)"-D~
2
, nanie to ma w liczbach całkowitych u, o nieskończenie wiele
rozwiązań, które otrzymujemy ze wzoru
więc dla e=u+vw warunek !N(e)i=1 ma postać
Przypuśćmy teraz, że 3=(1+i/-5)(x+yv'=5J; podobnie jak ich znaki lub zastąpić x przez y i na odwrót (a napewno jest
przed chwilą, otrzymalibyśmy x= 1 / 2 , znowu wbrew całkowitości x=Fy, gdyż w przeciwnym razie byłoby 2x3 =z3, wbrew niewy-
s
liczby x+yJl-5 w ciele K(i/-5).
mierności liczby \"2, a także x=F-y, gdyż z=FO).
Tak więc iloczyn drou liczb 2 i 3, nierozkładalnych ro ciele Liczby p i ą są względnie pierwsze, ponieważ
+
K (y-5) jest podzielny przez liczbę 1 i/-5, róronież nierozkła
(35) X=p+q, y=p-q (x,y)=1.
dalną 1v tym ciele, pomimo że żaden z czynnikóm nie jest przez
nią podzielny. Ostatnie wzory dowodzą też, że liczby p i q nie mogą być
Oczywiście w tym wyniku nie ma żadnego paradoksu: ,do- obie parzyste, ani obie nieparzyste.
wodzi on tylko, że liczby nierozkładalne nie grają w rozpatry- W stawiając wartości (35) do równania (34), otrzymujemy
wanym ciele liczbowym tej roli, co liczby pierwsze w ciele liczb (36) 2p(p 2 +3ą 2 )=z'.
całkowitych wymiernych, jakby się tego można było spodziewać
Zarazem na mocy (36) jest 2 J z', zatem 2 iz, skąd ~· j z'. Po-
pod wrażeniem pewnej analogii. nieważ zaś jedna z liczb p i q jest parzysta, a druga nie, więc
Analogia z ciałem liczb wymiernych daje się jednak Ul'ato- liczba p 2 +3ą 2 jest nieparzysta. Wobec tego wzór (36) daje B!2p,
wać przez nowe rozszerzenie pojęcia liczby. Dołączymy miano-
skąd 4lp.
wicie do zbioru liczb całkowitych ciała K(yD) pewne elementy Przypuśćmy teraz, że p nie jest podzielne przez 3. Okażemy,
i określimy dla nich mnożenie w ten sposób, żeby nowy zbiór że w tym przypadku
zachował jak najdalej idące analogie ze zbiorem liczb całkowi
(3?) (2p,p 2 +3ą 2 )=L
tych wymiernych. Zajmiemy się tym w Rozdziale XVIII. .
Istotnie, niech h będzie taką liczbą pierwszą, że 1i:2p i hJp"+3q 2 •
Teraz zaś jako zastosowanie teorii ciała liczbowego K(i/=- 3 ),
Wobec nieparzystości liczby p 2 +3ą 2 musi być h>2. Wobec hj2p
wyłożonej w§ 4, udowodnimy wielkie twierdzenie Fermata dla
i h>2 byłoby więc hjp, skąd hlp2, a więc wobec hlp 2 +3ą 2 by-
wykładnika 3.
łoby hJ3ą 2 , co wobec h/p i (p,q)=i daje hl3 czyli h=3 wbrew
§ 9. Dowód wielkiego twierdzenia Fermata dla n= 3. Przy- przypuszczeniu, że p jest niepodzielne przez 3.
puśćmy, że istnieją takie trzy liczby całkowite x, y, z, różne od Udowodniliśmy więc, że niepodzielność
liczby p przez 3 po-
zera, że
ciąga za sobą
wzór (3?). Z (36) i (3?) wnosimy, że p2 3 q2 jest +
(34) x'+Y" =z'. sześcianem liczby naturalnej. W myśl twierdzenia ? istnieją więc
takie liczby całkowite wymierne t i u, że
Możemy założyć, że liczby te są względnie pierwsze, gdyż
inaczej wystarczyłoby je podzielić przez ich największy wspólny (38) p=t(t2 -9u 2 ), q=3u(t 2 -u 2),
dzielnik. Gdyby dwie z tych liczb były parzyste, to i trzecia skąd wnosimy wobec (p, ą)= 1, że
musiałaby być parzysta, co jednak niemożliwe, skoro są one
(39) (ł,u)=1.
względnie pierwsze. Zatem co najmniej dwie spośród liczb x, y, z
są nieparzyste. Możemy założyć, że są to liczby x i y, gdyż Wzory (38) dowodzą też, że u i t 2 - u 2 są nieparzyste (jako
w przeciwnym razie wystarczyłoby napisać równanie (34) w po- dzielniki liczby ą), zatem że t jest parzyste. Zarazem t jest w myśl
staci x'+(-z)'=(-y)" lub y"+(-z)=(-x) 8• (38) niepodzielne przez 3, gdyż takie jest p.
Jest więc Na mocy (36) i (3?) liczba 2p jest sześcianem liczby naturalnej:
x-y=2q, 2p=n•,
gdzie p i q są liczbami całkowitymi. Możemy nawet założyć, że skąd .na mocy (38)
liczby p i q są naturalne, gdyż inaczej wystarczyłoby zmienić (40) 2t(t+3u)(t- 3u)= n".
440 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych. [§ 9] Dowód wielkiego twierdzenia Fermata clia 11 = 3. 441
Okażemy, że każde dwie z liczb liczby p i nieparzystości liczby q liczba p 1 jest parzysta, a liczba
(41) 2t, t-3u +
q 1 niepaT'Zysta. Liczba 3p 1 2 q/ nie jest więc podzielna ani
są względnie pierwsze. przez 2, ani przez 3.
Okażemy, że
Istotnie, liczby t+3u i t-3u są nieparzyste i niepodzielne
przez 3, gdyż t jest parzyste i niepodzielne przez 3, a u jest nie- (47) (!Bp,, 3p 1 2 +2ą, 2 )~1.
parzyste. Gdyby więc miały one wspólny dzielnik pierwszy h, to
Istotnie, gdyby liczby 18p1 i 3p 1 2 +ą, 2 miały wspólny dziel-
byłoby h > 3. Lecz w takim razie suma i różnica tych liczb czyli
nik pierwszy h, to wobec niepodzielności drugiej z tych liczb ani
2 t i 6 u byłyby podzielne przez h, skąd wypadłoby wobec h > 3,
przez 2, ani przez 3, musiałoby być h > 3; z hl 18p1 mielibyśmy
że liczby t i u są podzielne przez h, wbrew (39). Jest więc
więc hip,, a zatem z. hl3p 1 2 +ą 1 2 mielibyśmy h!q 1 2 , więc również
(42) (t+3u, i-3u)= 1. hlq 1 , wbrew (p 1 , q1 ) = 1. Musi więc zachodzić wzór (47).
W myśl (46) i (47) jest
Gdyby z kolei liczby 2t i t+ 3u miały wspólny dzielnik
h> 1, to byłby on też dzielnikiem ich różnicy t-3u, wbrew (42). (48) 18p1 =a 1", 3p 1 2 +ą, 2 =b,',
Gdyby wreszcie liczby 2t i t- 3u miały wspólny dzielnik h > 1,
+
to byłby on też dzielnikiem ich różnicy t 3u, znowu wbrew (42). gdzie a1 i b, są liczbami naturalnymi.
W myśl (47) i (48) istnieją na mocy twierdzenia 7 takie liczby
Z tego, że - jak dowiedliśmy - każde dwie spośród liczb
całkowite wymierne t 1 i u1 , że
(41) są względnie pierwsze, wnosimy na mocy (40), że przy
pewnych ~, 'Y) i C całkowitych wymiernych jest (49) CJ 1 =i1 (t1 2 -9u12 ), p 1 =3u 1 (t 12 -ui'),
(43) 2t= ,,, t-3u= ~·, t+3u= r/,
skąd wnosimy wobec (p 1 ,q1)=1, że (t„u 1)=1, i zarazem wobec
skąd nieparzystości liczby q„ że liczba t 1 jest nieparzysta, a liczba
(44) u 1 parzysta. Na mocy (48) liczba a 1 jest podzielna przez 3;
możemy więc napisać 111 = 311 2, gdzie 11 2 jest liczbą naturalną,
gdzie wobec niepodzielności liczby t przez 3 liczby ~' 'Y/ i ' -
skąd 2 p1 = 3 a 2a na mocy (48), a zatem na mocy (49)
jak wskazują wzory (43) - też są niepodzielne przez 3. Jest zatem
~=3k±1, skąd ~ 6 =27k'±27k'+9k±1~±1(mod9) i podo- (50) 2 u1 (t1 +u 1 ) (t 1 -u,)= a 2 3 .
bnie 17"=± 1 (mod 9) oraz C"==± 1 (mod 9), skąd na mocy (44)
Okażemy, że każde dwie z liczb
± 1 ± 1 == ± 1 (mod 9),
(51) t 1 +u1 , t,-u,
co - jak łatwo sprawdzić - jest niemożliwe przy żadne.i
z 8 kombinacyj znaków +
i -. Przypuszczenie, że p nie jest są względnie pierwsze.
podzielne przez 3, doprowadza więc do sprzeczności. Istotnie, liczby t, +u1 i t 1 - u, są nieparzyste, gdyż t, jest
Mamy przeto 3lp i możemy napisać: nieparzyste, a u1 parzyste. Każdy więc wspólny dzielnik
liczb t 1 i a 1 jest nieparzysty. Jeżeli dalej hl t 1 +u i hl t, -u1 , to
(45) p=3p,, q=q„ h 12 t1 i hl 2 u 1 , a zatem (wobec nieparzystości dzielnika h) h It,
gdzie P1 i ą 1 są liczbami naturalnymi; stąd na mocy (36) i hlu1 , co niemożliwe dla h>L Mamy wii;c (t1 +u1 ,t1 - u1 )=L
Podobnie, gdyby h> 1 było wspólnym dzielnikiem liczb
(46)
2u1 i t 1 +u 1 , mielibyśmy hl2u 1 -(t 1 +u 1)=u 1 - t1 wbrew temu, że
· Wobec (p, ą)= 1 jest tym bardziej (p 1 ,q 1)=1, skąd wynika na (t1 +u1 , f 1 -u 1 )=1. Mamy więc (2 u1 , i 1 +u,)=1. Wreszcie stwier-
mocy (45), że liczba q, jest niepodzielna przez 3. Wobec parzystości dzamy tak samo, że (2 u„ t 1 - u1 ) = 1. Z tego, że każde dwie
442 ROZDZIAŁ XVII. Wstęp do teorii ciał liczbowych.
(52) t1 +u,=~',
gdzie ~, 'IJ, C są liczbami całkowitymi wymiernymi, z których
każde dwie są względnie pierwsze. Na mocy (52) jest zarazem
(53) ROZDZIAŁ XVlll
i liczba C jest parzysta, a więc liczby ~ i 'IJ nieparzyste. WSTĘP DO TEORII IDEAŁÓW
Wreszcie, na mocy (49) i (52) jest Wl<p 1 , a że p,<p i w myśl
(36) jest plz', więc ICl<lzl,
§ 1. Ideały w ciele K1li5. Forma kanoniczna ideałów. Idea-
Żadna z liczb ~' 'IJ, C nie jest zerem, gdyż wobec (50) i (52) łem ciała liczbowego K(yD) nazywamy każdy zbiór i liczb cał
byłoby wówczas a2 = O, co niemożliwe, ponieważ a 2 jest liczbą
naturalną.
kowitych tego ciała, zawierający przynajmniej jeden element
różny od ,zera i mający następujące dwie własności:
Wzór (53) daje zatem rozwiązanie równania (34) w liczbach
I. Suma każdych dwu liczb zbioru i znowu należy do i.
względnie pierwszych różnych od O, w którym niewiadoma pa-
rzysta jest co do wartości bezwzględnej .mniejsza od niewiado- II. Iloczyn każdej liczby zbioru j przez jakąkolwiek liczbę
~nej z. Postępując z równaniem (53) jak wyże] z równaniem (34) całkowitą ciała K(i/D) należy do zbioru i.
itd„ otrzymalibyśmy ciąg nieskończony liczb całkowitych różnych Okażemy najpierw, że każdy ideał i zawiera co najmniej je-
od zera i malejących co do wartości bezwzględnej, co niemożliwe. dną liczbę naturalną. Istotnie niech µ=a+ b w będzie liczbą różną
Tak więc równanie (34) nie jest rozwiązalne w liczbach całko od zera i należącą do ideału i. Rozróżnimy dwa przypadki:
witych różnych od zera, c. b. cl. o. 1° D~1(mod 4). Wówczas µ=a+bi/15. Liczba µ=a-byD
jest w myśl twierdzenia 5 Rozdziału XVII (§ 4, str. 425) liczbą
całkowitą ciała K(i/D). W myśl własności Jl ideału wnosimy
stąd, że liczba µµ'=a 2 -b 2 D też należy do i. Jest µµ'=FO, po·
nieważ lic.zba v'15 nie jest wymierna. Liczba µµ'=N(µ) jest na
mocy określenia całkowita wymierna. Zatem jeżeli µµ'<O, to
-µµ' jest liczbą naturalną, należącą do ideału i jako iloczyn
liczby µµ' tego ideału przez liczbę całkowitą -1.
, . 1+1115
2° D=1(mod4). Wowczas µ=a+b- 2 - . Liczba
1+ilb
µ'=a+b-b-2- -
(52) t1 +u,=~',
gdzie ~, 'IJ, C są liczbami całkowitymi wymiernymi, z których
każde dwie są względnie pierwsze. Na mocy (52) jest zarazem
(53) ROZDZIAŁ XVlll
i liczba C jest parzysta, a więc liczby ~ i 'IJ nieparzyste. WSTĘP DO TEORII IDEAŁÓW
Wreszcie, na mocy (49) i (52) jest Wl<p 1 , a że p,<p i w myśl
(36) jest plz', więc ICl<lzl,
§ 1. Ideały w ciele K1li5. Forma kanoniczna ideałów. Idea-
Żadna z liczb ~' 'IJ, C nie jest zerem, gdyż wobec (50) i (52) łem ciała liczbowego K(yD) nazywamy każdy zbiór i liczb cał
byłoby wówczas a2 = O, co niemożliwe, ponieważ a 2 jest liczbą
naturalną.
kowitych tego ciała, zawierający przynajmniej jeden element
różny od ,zera i mający następujące dwie własności:
Wzór (53) daje zatem rozwiązanie równania (34) w liczbach
I. Suma każdych dwu liczb zbioru i znowu należy do i.
względnie pierwszych różnych od O, w którym niewiadoma pa-
rzysta jest co do wartości bezwzględnej .mniejsza od niewiado- II. Iloczyn każdej liczby zbioru j przez jakąkolwiek liczbę
~nej z. Postępując z równaniem (53) jak wyże] z równaniem (34) całkowitą ciała K(i/D) należy do zbioru i.
itd„ otrzymalibyśmy ciąg nieskończony liczb całkowitych różnych Okażemy najpierw, że każdy ideał i zawiera co najmniej je-
od zera i malejących co do wartości bezwzględnej, co niemożliwe. dną liczbę naturalną. Istotnie niech µ=a+ b w będzie liczbą różną
Tak więc równanie (34) nie jest rozwiązalne w liczbach całko od zera i należącą do ideału i. Rozróżnimy dwa przypadki:
witych różnych od zera, c. b. cl. o. 1° D~1(mod 4). Wówczas µ=a+bi/15. Liczba µ=a-byD
jest w myśl twierdzenia 5 Rozdziału XVII (§ 4, str. 425) liczbą
całkowitą ciała K(i/D). W myśl własności Jl ideału wnosimy
stąd, że liczba µµ'=a 2 -b 2 D też należy do i. Jest µµ'=FO, po·
nieważ lic.zba v'15 nie jest wymierna. Liczba µµ'=N(µ) jest na
mocy określenia całkowita wymierna. Zatem jeżeli µµ'<O, to
-µµ' jest liczbą naturalną, należącą do ideału i jako iloczyn
liczby µµ' tego ideału przez liczbę całkowitą -1.
, . 1+1115
2° D=1(mod4). Wowczas µ=a+b- 2 - . Liczba
1+ilb
µ'=a+b-b-2- -
Z tego, że - jak dowiedliśmy - w każdym ideale i jest co Ale i na odwrót, każda liczba postaci (2) należy oczyw1sc1e
najmniej jedna liczba naturalna n, wynika w myśl własności II, że +
do ideału i, gdyż liczby i0 i i 1 i 2 w należą do tego ideału.
do ideału i należą też wszystkie wielokrotności liczby n, a więc Wreszcie, łatwo widzieć, że każda liczba ideału i daje się
że każdy ideał zawiera nieskończenie wiele liczb naturalnych. w jeden tylko sposób przedstawić w postaci (2) o 11 i 12 całkowi
Niech i 0 będzie najmniejszą ze wszystkich liczb natural- tych wymiernych. Istotnie, na mocy (2) jest
nych, zawartych w ideale i. Wśród liczb a+ bw, należących
do tego ideału, znajdują się napewno i takie, w których b jest a+ bw=l1 i 0 +z i +1 i
2 1 2 2 w,
liczbą naturalną;
liczba i 0 w.
liczbą taką jest np. w myśl własności II ·skąd - jak łatwo widzieć· - wynika a= Z, i0 +l i
2 1
a przeto spółczynniki
Niech i 2 będzie najmniejszą taką liczbą naturalną, że dla
pewnego całkowitego wymiernego a= a0 liczba a0 i 2 w należy + (3)
do i. W myśl własności I i Il do i należy więc liczba ki0 0 2w +a +i
dla wszelkiego naturalnego k. Dla dostatecznie wielkich k liczba są w zupełności wyznaczone. Mamy więc
+
k i 0 a0 jest oczywiście nieujemna; istnieją więc takie liczby Twierdzenie 1. Każdy ideał jest zbiorem roszystkich liczb
całkowite nieujemne a, iż a+i 2 w należy do i. · postaci (2), gdzie i 0 oraz i 1+i 2 w są pewnymi liczbami ideału,
Niech i 1 będzie najmniejszą z takich liczb a. Liczba a. 11 i l2 - liczbami calko1vifymi wymiernymi, określonymi przez
+
i 1 i 2 w należy więc do i. wzory (3).
Niech teraz a+ b w będzie dowolną liczbą ideału i. Okażemy, Tym sposobem ideał jest w zupełności określony przez
że b jest podzielne przez i 2 ; wynika stąd w szczególności, że
liczba i 0 jest podzielna przez i 2, (ponieważ liczba i 0 w należy do i).
+
liczby i 0 oraz i 1 i 2 w, i na odwrót. Będziemy pisali
V
Istotnie, jeżeli ~ =fo 1 (mod 4), to w= D i liczba
Dowiedliśmy więc, że każda liczba ideału i daje się przed-
stawić w postaci (2), gdzie 11 i l 2 są liczbami całkowitymi wy- -(i,+i 2 w{w'= Di 2 +i 1 i/D = Di2+i1w
miernymi. należy do i, skąd wno:"imy, że i 1 jest podzielne przez Ź2.
446 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 21 Ideały główne. 44?
(i 1 +i 2 ro) (a 1 +w')=
z liczb g„ g2, &„„, g„.
Ideał (8) nie zależy oczywiście o'd porządku wyrazów
•= i.2 (a,+ 1 +-]ID) (a,+ 1-
2 2 yD) = i.2 (a1"+
2 2 " a1: -D-1)
--
4
g,, B2, „., Bn·
Łatwo też widzieć, że jeżeli liczha g„ należy do ideału
jest liczbą całkowitą wymierną należącą do ideału i, skądwno- [g,, B2, „„ B11-1J, to
simy, że liczba ta jest równa ci0 , gdzie c jest całkowite wymierne. (9)
Dowiedliśmy zarazem, że zawsze
skąd w szczególności (ponieważ O jest liczbą każdego ideału)
O dwu ideałach i 1 i i 2 mówimy, że są rómne, pisząc § 3. Iloczyn ideałów. Określimy teraz, co należv rozunuec
pi;zez iloczyn dwu ideałów i 1 i i 2 • Możemy je - jak wiadomo
(p. wzór (4)) - przedstawić w postaci
gdy każda liczba ideału i 1 jest zarazem liczbą ideału i 2 i na
odwrót. i1 = [g, ,h1] i2 = [g2,h,].
Niech dla dwu liczb całkowitych g, i g, ciała K (yD) zacho- Załóżmy, że ideał i zawiera każdą liczbę
dzi równość (11)
rg1l=lg2l· która jest iloczynem jakiejkolwiek liczhy ideału i 1 przez jaką
Liczba g 1 jako liczba ideału [g,] musi należeć
do ideału [g 2]; kolwiek liczbę ideału i 2 • W szczególności więc ideał i zawiera
dla pewnego więc x 0 całkowitego w ciele K (i/Dl jest g1 = x 0 g,. liczby
Podobnie, dla pewnego y całkowitego w ciele K (yD) jest g 2 = y 0 g,,
skąd g1=X0Yog1 · a więc też każdą liczbę postaci
Liczba g1 nie może być zerem, gdyż ideał [g 1 ] zawiera przy-
najmniej jedną liczbę różną od zera; ostatnia równość daje więc (12)
po podzieleniu obu stron przez g 1 gdzie x,y,z, t są dow~lnymi współczynnikami całkowitymi z ciała
XoYo=1, K(/DJ.
co dowodzi, że x 0 i y 0 są dzielnikami jedności. Wynika stąd, że Zbiór wszystkich liczb postaci. (12) tworzy ideał
liczby g1 i g2 są stowarzyszone. io=rg,g2. g,h2, h,g2, h1h2l·
Na odwrót, niech liczby g1 i g. bc;dą stowarzyszone. Istnieją
Okażemy, że ideał i 0 zawiera każdą liczbę postaci (11).
wic;c takie dzielniki jedności, x 0 i y 0, że g, = x 0g2 i g, = Yog 1.
Istotnie, niech 1-'.1 i 112 będą dwiema liczbami należącymi od-
Niech f-l będzie jakąkolwiek liczbą ideału [g1 ]. Jest więc µ=xg 1
powiednio do ideałów i1 i i 2 • W myśl definicji symbolu [g„h,)
dla pewnego x całkowitego w ciele K (1/D), skąd µ = (x x 0 ) g2 , co
istnieją więc w ciele K(yD) takie liczby całkowite u 1 i v 1 , że
dowodzj, że f' należy do ideału [g2 ]. Podobnie dowiedlibyśmy, że
każda liczba ideału [g2] należy do [g1 ]. Mamy zatem p 1 = u 1 g1 +o h
1 1;
Twierdzenie 2. Na to, by zachodziła rómność ideałóm [g1] = [g.], podobnie, istnieją w ciele K(i/15) takie liczby całkowite u2 i v2 , iż
potrzeba i mystarcza, żeby liczby g1 i g2 były stomarzyszone.
/12 = U2g2 + D2h2.
Niech teraz j będzie ideałem głównym. Wszystkie liczby
Stąd
całkowite g ciała liczbowego K(VD), dla których j = [g], tworzą
fl1fl2= u, U2g1g2+U1D2g1h2 +v, U2h,g.+v, V2h1h2.
na mocy twierdzenia 2 klasę liczb między sobą stowarzyszonych.
Każdemu ideałowi b>iównemu odpowiada więc pewna klasa liczh Wystarczy więc przyjąć oznaczenia:
stowarzyszonych. Lecz - jak łatwo widzieć - i na odwrót:
każdej klasie liczb stowarzyszonych odpowiada pewien ideał
główny, mianowicie 'zawierający wszystkie liczby danego ciała żeby się przekonać, że 11 111 2 jest liczbą postaci (12), zatem liczbą
liczbowego, podzielne przez liczby tej klasy. ideału i 0•
Widać stąd, że istnieje odpowiedniość wzajemnie jednozna-
Zbierając wyniki tych rozważań, możemy wypowiedzieć
czna między ideałami głównymi a klasami liczb stowarzyszonych.
Z tego punktu widzenia ideały można więc uważać za uogólnie- Twierdzenie 3. Ideał i 0 jest najprostszym idealem, zaiviera-
nie liczb całkowitych, ściślej: klas liczb stowarzyszonvch. jącym ka.żdy iloczyn postaci (11).
W. Sierpiński, Teoria Liczb 29
450 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. (§ 4} Dowód, że norma ideału jest ideałem głównym. 451
Utworzony w powyższy sposób ideał i 0 będziemy nazywali Niech x i y będą jakimikolwiek liczbami, należącymi do zbioru Z.
iloczynem ideałów i 1 i i 2 , pisząc Zatem liczby z nimi sprzężone x' i y' należą do ideału i. Liczba
+
x' y' = (x+ y)' też więc należy do i, a w takim razie liczba
Jest więc z nią sprzężona (x+y)"=(x+y) należy do zbioru Z. Tym spo-
[g1 ,h1] [g,, h,] = [gitfo ,g, h,,h,g2,h1h,]. sobem suma dwu liczb zbioru Z jest zawsze liczbą zbioru Z.
Niech teraz t będzie liczbą całkowitą ciała K(i/DJ. Zatem liczba
Z definicji iloczynu ideałów i 1 i i 2 jako najprostszego ideału,
t' :x' =(tx)' należy do i, ponieważ liczba x' należy do i. ·wnosimy
zawierającego wszystkie iloczyny postaci (11), widać, że iloczyn
stąd, że liczba (ix)"=tx należy do Z. Zbiór Z posiada więc
i 1 ·i 2 zależy jedynie od i 1 i i 2 , a nie zależy zaś_ od tego, w jakich
· własności I i II, co dowodzi,_ że jest on ideałem.
formach [g"h 1 ] i [g 2 , h 2] ideały te są przedstawione.
Będziemy go nazywali ideałem sprzężonym z ideałem i i ozna-
Jasne jest też, że iloczyn dwu ideałów podlega prawu prze-
mienności, tj. nie zależy od porządku czynników. czali przez i'.
Rozumując jak wyżej, dowodzi się z łatwością, że Twierdzenie 4. Jeżeli i=[g,h], to i'=[g',h'].
Do wód. Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą ideału i'. Liczba
[g„g2, · .. , gn] · [g,11] =[gig, gJ1, g,g, g2h, .. „ gng, g,Ji].
1/ należy więc do ideału i. Zatem dla pewnych liczb całkowi
Niech teraz dane będą trzy ideały i 1 , i 2 i i,. Przedstawmy tych x i y ciała K(r75) jest 1/=xg+yh, skąd µ=x'g'+y'h',
je w postaci czyli p= f;g' +•1h', gdzie {; i 'Y/ są liczbami całkowitymi ciała
i,= [g„ h1 ], i,""" fg,, h 2 ], i,= [g,, h,]. K (i/DJ. Dowodzi to, że I' należy do ideału
Mamy
(i,· i2Ha = [g1 g„ gi h,, h1B2, h1 h,] ·[Ba, h,] = (13) i 0 =[g',h'].
=[gig,g,, gig,h,, g,h,g", B1h2 h,, h,g,g,, h,g2 h,, h 1 h2 g,, h,h2 h3 ], Niech teraz '' będzie jakąkolwiek liczbą ideału i 0 • Zatem dla
i1·(i,·i,)=[g„h,][g,g3, g,h., h,g,, h,h,]= pewnych liczb całkowitych x ii y ciała K(J/75) jest v=xg'+yh',
=[g,g.2g,, g,g2h,, g,h,g,, B1h2h,, h,g,g., h,g,h3 , h1 h2g,, h1 h,h3 ],
skąd ,; = x' g + y' h, co dowodzi, że liczba v' należy do i, a przeto,
że lic".ba v= (v')' należy do i'.
skąd widać, że Każda liczba ideału i' należy więc do i 0 i na odwrót. Zatem
(i1 • i2) • i 8 = i1 • (i 2 • t8), i'=i0 , skąd na mocy (13) i'=[g1'.,h'], c. b. d. o.
czyli że iloczyn ideałów podlega też prawn lączno.foi. Tak samo dowiedlibyśmy ogólniej, że jeżeli i= [g 1 ,g2 , ••• , gn),
Z prawa łączności iloczynu trzech czynników wynika na- to i'= [g/,g2', ... , _gn'].
tychmiast przez indukcję prawo łączności dla każdej skończonej Jako łatwy wniosek wynika stąd, że
liczby czynników. Wobec prawa przemienności iloczynu dla dwu
czynników mamy więc jeszcze (w zestawieniu z prawem łącz
ności) prawo przemienności dla dowolnej skończonej liczby czyn -
co daje się również natychmiast uogólnić na dowolną skończoną
ników.
liczbę czynników.
§ 4. Dowód, że no1·ma ideału jest ideałem głównym. Niech
lloczyn i·i' nazywamy normą ideału i i oznaczamy ·przez N(i).
Z będziezbiorem wszystkich liczb sprzężonych z liczbami ideału i.
Okażemy, że zbiór Z jest ideałem. Twierdzenie 5. Jeżeli i=[i0 ,i 1 +i,w] jest formą kanoniczną
Każda .liczba zbioru Z jest oczywiście całkowita w ciele ideału i, to
K(j/15), jako sprzężona z pewną liczbą całkowitą tego ciała. N(i) = [i0 i,].
29*
452 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów. [§ 4J Dowód, że norma ideału jest ideałem głównym. 453
Dowód. Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą, należącą do Liczby a 0 , 2 D i c nie mają więc żadnego wspólnego dziel-
ideału N(i)=i·i'. Ponieważ nika prócz jedności. Możemy zatem (ob. Rozdział Il, § 6, str. 38)
wyznaczyć takie licz.by całkowite wymierne x, y i z, żeby było
xa0 +y-2D+zc=1.
wit;c dla pewnych liczb całkowitych x,y,z,t ciała K(yD) jest
Wobec w =VD i w'=-i/D wynika stąd, że
ri=xio"+yi 0 (i 1 +i 2 w)+zi0 (i 1 +i 2 w') +t{i 1 +i2 w) (i 1 +ż 2 w').
i 0 i2 =(xa 0 + y · 2D+zc)i0 i 2 =
Lecz - jak dowiedliśmy w § 1 (str. 446) - jest i 0 = a 0 i2 oraz =xi0 2 +y uJ [i0 (i 1 +i2w)-i0 (i1 +i2 w')] +z(i 1 +i2w) (i1 +i2w'),
i 1 =a1 i 2 , skąd
skąd widać bezpośrednio w myśl określenia ideałów i i i', że
liczba i 0 i 2 należy do ideału i· i'= N(i).
zatem na mocy (6) jest (i 1 +i 2 w)(i1 +i2 w')=ci 0 i 2 ; liczby a0 , a 1 2° D=1(mod4). Wówczas w= 1 +,/I5 i
i c są tu całkowite wymierne. Tak więc
µ=(xa 0 +Y(R 1 +w) +z(a1 +w')+ te) i0 i 2
czyli ri=ui0 i 2 , gdzie u jest pewną liczbą całkowitą ciała K(J/D).
Każda liczba ideału N (i) należy więc- do ideału głównego [i0 i 2 ].
Aby udowodnić, że i na odwrót, wystarczy oczywiście okazać, skąd na mocy (6)
że liczba i 0 i 2 należy do ideału N (i). Rozróznimy dwa przypadki:
1° D'i"1(mod4). Wówczas w=VD i
a0 4a0
Gdyby liczby R 0 , D i c miały wspólny clzieln.ik pierwszy
q>1, to wobec (2a,+1) 2 =4a0 c+D liczba (2a1 +1)2 byłaby
podzielna przez q, a więc i przez q 2 , jako kwadrat. Liczba
a ponieważ ci0 i 2 = (i 1 +i 2 w) (i1+i2 w') =i 1 2 -i.2 D, więc D = (2_a1 +1) 2 -4a 0 c byłaby zatem podzielna przez q2 , wbrew
założeniu, że nie ma ona żadnego dzielnika kwadratowego więk
R· 2 -D
c=-'---. szego od L
8.o
Możemy więc wyznaczyć takie liczby całkowite wymierne
Gdyby ljczby a0 i D miały wspólny dzielnik pierwszy q > 2, x, y i z, żeby było
to liczba a 12 =D+ca 0 też byłaby podzielna przez q, a więc xR 0 +yD+zc=L
i przez ą 2 , gdyż jest kwadratem. Gdyby jeszcze liczba c była po-
dzielna przez q, to liczba D = a 1 2 - a0 c byłaby podzielna przez .
\vobec w= 1+ilI5
--2-- I. w, =-----::!-
1-v'D wym.k·ast ą cl , ze
.
q 2, wbrew założeniu, że D nie ma dzielnika kwadratowego więk
szego od 1. Zatem liczby R 0 , D i c, a więc też liczby a 0 , 2 D i 0 i2 = (xa 0 +y D+zc)i0 i 2 =
i c, nie mhją wspólnego czynnika pierwszego q > 2. = xi 02 +y(2w -1) (i (i +i w)-i (i,+i +z (i1 +i, (J)) (i 1 +i, w'),
0 1 2 0 2 0/))
Gdyby liczby a0 i c były parzyste, to wobec D=a 1 2 -a 0 c
byłoby w razie a 1 parzystego D =O (mod 4), w razie zaś a 1 nie- skąd znowu 'widać w myśl określenia ideałów i i i', że liczba
parzystego D == 1 (mod 4), gdy tymczasem w rozpatrywanym i0 i2 należydo ideału i· i'= N (i).
p1·zypaclku może być tylko D == 2 (mod 4) lub D 3 (mod 4). = Tym samym dowód twierdzenia 5 jest zakończony.
454 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów.
[§ 5] Dzielenie ideałów. 455
§ I), Dzielenie ideałów. Ideały względnie pierwsze. Mówimy,
Podobnie dowodzimy, że każda liczba ideału i 3 należy do
że ideał i jest podzielny przezideał i 1 i piszemy i 1 I i, gdy istnieje
ideału i 2 • Stąd i 2 =i3 , c.b.d.o.
taki ideat i 2 , że
W myśl twierdzenia 6, iloraz ideałów, o ile istnieje, jest
i= i,. i •. określony jednoznacznie.
Okażemy, że jeżeli i 1 Ii, to każda liczba ideału i jest zarazem Załóżmy teraz, że każda liczba ideału i jest liczbą ideału i„
liczbą ideału i 1 . Niech µ będzie jakąkolwiek liczbą ideału i·i 1 '. Możemy więc
Istotnie, niech i= i,- i2 oraz i 1 = [g„ h,] i i2 = fg2 , h2). W myśl napisać
definicji iloczynu dwu ideałów każda liczba µ ideału i da się na- !-' =xgg1 ' +Y hg,' +z g h,' +thh,'.
pisać w formie
Lecz g, jako liczba ideału i, jest liczbą ideału i 1 i podobnie h;
/t=xg 1 g,+ y g,h,+zh 1 g,+th 1 h2 = zatem
= (xg 2 +y h,) g1 +(zg2 +th 2 )h 1 =$g1 +17h 1 , skąd
co dowodzi, że µ należy· do ideału i 1 •
Okażemy też, że i na odwrót, jeżeli każda liczba ideału i
µ= (x;+y;)g 1 g,' +(x71+y,;)h 1 g,' +(z;+tC) g h,' +(z 1'}+ to) g h,',
1 1
jest zarazem liczbą ideału i„ to i1 Ii. W przód jednak udowodnimy co d!Jwodzi, że µ Jtależy do ideału i 1 ·i,'= N(i 1 ). Jeżeli N(i) =[a],
Twierdzenie 6. Jeżeli ideał i jest podzielny przez ideał i1 , to to mamy stąd dla każdej liczby µ ideału i·i,'
istnieje jeden i tylko jeden taki ideał i 2 , że µ=ua,
i=i1. i,. gdzie u jest pewną liczbą całkowitą ciała K ({D).
Dowód. Niech Weźmy pod uwagę zbi6r W wszystkich takich liczb całko
witych ro ciała K(yD), że ro·a. jest liczbą ideału i·i'. Zbiór W
i1 • i 2 = i 1 • i3 •
jest - jak łatwo widzieć - ideałem, gdyż jeżeli liczby IV i ro 1
Mnożąc obie strony przez i/ i pisząc w myśl twierdzenia 5 należą do W, to roa i 1V1 a należą do i·i,'; zatem też liczba
N(i 1 )=[a], gdzie a jest liczbą całkowitą wymierną, otrzymujemy 1Va+1V1 a=(1V+1V,)a należy do i·i/, czyli liczba ro+ro1 należy
do zbioru W. Jeżeli zaś IV należy do zbioru W, to roa i przeto
[a]·i 2 =[a]-i •. x1Va należy do i·i/, skąd wnosimy, że xro należy do W. Zbiór
Niech liczb ideału i·ii' jest więc identyczny ze zbiorem wszystkich
i,= [g,, h,]' i,= [g,, h.]. liczb postaci ua, gdzie u jest liczbą pewnego ideału i 0 •
Niech i 0 = [g0 , h 0 ]. Dla każdej liczby u ideału i 0 jest więc
lde~ł .[a]· i 3 j~st zbiorem wszystkich liczb x ag,+ y a h 2, ideał
za~ [a]·t 2 Jest zl~10rem wszystkie~ liczb zag,+tah,, gdzie x, y, u=yg0 +oh0 ,
~I t są :ałk?wrte .w ciele K(i/D). Niech ft=xg,+yh 2 będzie gdzie y i ó są liczbami całkowitymi ciała K (]!])). Zatem dla każ
+
Jak~kolw1ek liczbą ideału i 2 • Ponieważ liczba x ag2 y ah, należy dej liczbyµ ideału i·ii' jest µ=yag 0 +oah0 , skąd wniosek, że
do I~eału [aU2=[a]·i,, więc istnie.fą takie liczby z i t całkowite fi należy do ideału [a]·i 0 •
w ciele K (yD), że Na odwrót, dla każdej liczby v ideału [a]-i 0 jest
skąd
v= y*ag0 + ó*ah 0
Niech Z będzie zbiorem wszystkich liczb naturalnych 91 (i), Wniosek. Każdy ideał i*[1] rozkłada. się, i to w jeden tylko
odpowiadających wszystkim dzielnikom i danego ideału i 0 =F[1]. sposób, na czynniki pierwsze.
W zbiorze Z istnieją liczby większe od 1, gdyż, wobec i 0 =F [1]
taką jest np. liczba 91(i 0 ), należąca do Z. Oznaczmy przez n
Jest to tak zwane zasadnicze twierdzenie teorii idealóm.
najmniejszą z tych liczb zbioru Z, które są większe od 1. § 8. Ideały pierwsze t.go i 2-go stopnia. Rozkład na czyn-
W myśl określenia liczby n istnieje więc taki dzielnik i 1 niki pierwsze ideałów głównych, utworzonych przez liczby
ideału i 0 , dla którego W(i1) =n. • pierwsze.
Okażemy, że ideał i, jest ideałem pierwszym. Istotnie - jak Twierdzenie 15. Jeżeli µ jest ideałem piermszym, to ffi(p) jest
dowiedliśmy przed chwilą - gdyby ideał i 1 posiadał dzielnik i 2 , albo liczbą pierrvszą mymierną, albo kwadratem takiej liczby.
różny od [1] i od i 1 , byłoby 1<91(i2 )<91(i1 ), a zarazem i 2 byłby, Dowód. Liczbę naturalną większą od 1, nie będącą ani
jako dzielnik ideału i,, również dzielnikiem ideału i 0 • Liczba 91(!2), liczbą pierwszą, ani kwadratem liczby pierwsz~j, można - jak
mniejsza od liczby 91(i 1) =n, a jednocześnie większa od 1, byłaby łatwo widzieć - rozłożyć na dwa czynniki naturalne, różne
więc liczbą zbioru Z wbrew określeniu liczby n. między sobą i różne od 1. Gdyby więc liczba 9ł(p), która jest
Udowodniliśmy więc liczbą naturalną większą. od 1, nie była ani liczbą pierwszą, am
Twie1·dzenie 13. Każdy ideał różny od [1] ma przynajmniej kwadratem liczby pierwszej, to mielibyśmy rozkład
jeden dzielnik, który jest ideałem pierroszym. 91(p)-ab,
Jeżeli więc i*[1], to ideał i albo sam jest pierwszy, albo gdzie a i b są liczbami naturalnymi, a> 1, b > 1 i
posiada dzielnik pierwszy µ1 *i i wtedy (17) a=Fb.
i=µ1 ·i„ Wynika stąd,
wobec N(µ)=µ·µ' i N(µ}=[ffi(p)], że
µ·p' =[ab]=[a]·[b].
przy czym 1<91(µ 1) < W(i), a więc też
Ponieważ w tej równości czynniki lewej strony są ideałami
1<91(i1) < 91(i). pierwszymi, czynniki zaś prawej strony są różne od [i], więc
Jeżeli ideał i 1 nic jest pier'.vszy, to znowu w myśl wniosku o jednoznaczności rozkładu ideałów na czynniki
pierwsze wnosimy stąd natychmiast, że oba iloczyny różnią się
i, =µ,·i2, co najwyżej porządkiem czynników. Jest więc np.
gdzie też
p=[a]. :p'=[b],
l < 91(i2) < 91(i,). skąd
[b] =[a]'= fa']= faj.
Ponieważ ciąg liczb naturalnych malejących
co dowodzi, że Iic~by a i b są stowarzyszone, zatem równe jako
91(i) >ffi(i1) >91(i2) >. „ liczby naturalne. Sprzeciwia się to jednak nierówności (17). Twier-
nie może być nieskoi'1czony, więc musimy dojść w koń.en do dzenie 15 jest tym samym dowiedzione.
idettłu pierwszego ik = Pk. Zatem Jeżeli 91(p) jest liczbą pierwszą, to ideał pierwszy :p nazy-
wamy ideałem pierwszego stopnia, jeżeli zaś liczba 91(µ) jest kwa-
i=µ, ·µ2 „ ... µk clratem liczby pierwszej, to ideał pierwszy µ nazywamy ideałem
i tym samym udowodniliśmy drugiego stopnia.
Twierdzenie 14. Każdy ideał i* [.l] jest iloczynem sko1i.czenie Wniosek. Każdy ideał pierwszy jest dzielnikiem pewnego
wielu idealórv pierwszych. ideału [p[, gdzie p jest liczbą piermszą wymierną.
Na mocy twierdzenia 10 wynika stąd - podobnie jak w teorii Istotnie, µjl' = [91(:p)], zatem w myśl twierdzenia 15 musi być
liczb całkowitych wymiernych - następujący łatwy jl·µ'=[p] lub µ·µ'=[p]·[p], gdzie p jest liczbą pierwszą wymierną.
462 ROZDZIAŁ XVIII. Wstęp do teorii ideałów.
Dowód. Każdą liczbę całkowitą ciała K ("j/5) można przed- Na mocy pierwszej z równości (12) jedna z liczb p i q jest
stawić w formie parzysta, a druga nieparzysta. "\Vnosząc (12) do równania (10),
u+voJ=u+v1+v5 =2u+~+v1!5. dostajemy wobec założenia (11)
2 2
(14)
W razie v parzystego dowód lematu jest natychmiastowy.
Załóżmy więc, że v jest nieparzyste. Rozróżnimy dwa przypadki: skąd wobec z* O
1° u jest nieparzyste. Wówczas, jak łatwo widzieć, (15) poFO.
Musi być p=O(mod 5), ponieważ w przeciwnym razie by-
N(w)=N( 1 ~y.5) =-1, łoby p•+1op 2 ą 2 +5ą'~O(mod5) i środkowa część wzoru (14)
byłaby niepodzielna przez 5, co niemożliwe. Niech więc
zatem i= fu+vw] = [w(u+vw)], gdzie
(16) p=5r,
w(u+vw) = u+3v+iu+v)}l5
gdzie r jest liczbą całkowitą; wobec (15) jest też
i liczby u+ 3 v oraz u+ v są już parzyste. (11) r*O.
2° u jest parzyste. Ponieważ N(w') =N(w) = -1, więc Wnosząc (16) do równości (14), dostajemy po podzieleniu
i=[w' (u+vw)], gdzie przez 52
w'(u+vw)=w'u+vN(w)= w'u-v= 1 2}15 u-v, (18)
a ponieważ u=2t, więc i=[t-v-ty5J. Okażemy, że oba czynniki lewej strony tej równości są
względnie pierwsze. Istotnie, na mocy (13) i (16) jest
Twierdzenie 1. Rómnanie
(19) (r,ą)=1
(10)
jako też
nie jest rozroiązalne 1D liczbach całkomitych roymiernych, różnych
od zera. (20) q ~O (mod 5).
Dow ó cl. Przypuśćmy, że równanie (10) jest spełnione przez Mamy wobec (12) +1 Op 2 q2 + 5 q' = p + q (mod 2) = x (mod 2),
p4
liczby całkowite x, y, z różne od zera. Na mocy lematu III jedna a przeto wobec nieparzystości liczby x
z tych liczb, np. z, musi zatem być podzielna przez 5. Niech
(21) p•+10p 2 ą 2 +5ą 4 =1(mod2);
(11) z=5t;
ponieważ zaś t=O(mod2) na mocy (14), więc wobec (21)
możemy nadto założyć, że x, y i z, a więc też x i y nie mają (22) p =O (mod 2),
wspólnego dzielnika większego od 1. Rozróżnimy dwa przypadki:
skąd wobec (13)
1° z jest parzyste. Liczby x i y są więc nieparzyste i można
napisać (23) ą~O(mod2).
x-y=2q, Z (16) i (22) wnosimy, że
skąd
(24) r ==O (mod 2),
(12) x=p+ą, y=p-q;
a przeto na mocy (23) ostatni czynnik lewej ~trony ~ó~ości. (18)
wobec założenia, że (x, y) = 1, jest również jest nieparzysty. Wynika stąd, że każdy ~spoiny dz~el~ik h hc~b
2r i 5"r'+2. 5 2 r 2 ą2 +ą' jest nieparzysty. Niech h będzie ich wspol-
(13) (p,ą)= 1. 30*
468 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 469
nym dzielnikiem pierwszym. Zatem hjr i hj5'r4 +2·5 2 r2 ą'+ą4,
Okażemy, że ideały, stojące po lewej stronie frj równości,
skąd wynika na mocy tożsamości
są względnie pierwsze. Istotnie, przypuśćmy, że
q 4 = (5 3 r 4 +2·5 2 r 2 q'+ q 4 )-(5'r'+2·5 2 q 2)r 2 ,
[P+Q1/5] =[A.,] P·ol
że liczba pierwsza h jest dzielnikiem liczby q, a zatem wspólnym
dzielnikiem liczb r i q. N a mocy (19) jest przeto h = 1. gdzie }, 0 , A.1 ,}, 2 są "liczbami całkowitymi ciała K (]'5) oraz [.i. 0}o;óo [1].
Tak więc okazaliśmy, że Byłoby więc ·
czyli (2u+v)Q-vP=2d„ skąd wynika na mocy (2?) i (29), że W myśl (17) musi więc być
v jest parzyste. Możemy więc napisać
(43) s>O, t>O,
a w myśl (27) i (31)
(44) (s,t) = 1.
zarazem wobec (35) ,;2 -5 ri2 = ± 1. Ponieważ na mocy (2?) i (29)
N ajnmiejszym rozwiązaniem dodatnim tego równania jest
układ 2, 1; wynika stąd na mocy twierdzenia 4 Rozdziału XI (§ 2, (45) s=P=O (mod 3),
str. 259), uogólnionego na przypadek, gdy po prawej stronie rów- więc musi być.
nania Pe li a jest znak + lub - że przy pewnym n naturalnym (46) t==:O (mod 2),
or1az odpowiedniej kombinacji tych znaków jest gdyż inaczej lewa strona równości (41) wypadłaby parzysta
(36) e=~+ril/5= ± (2± J/5)n. wbrew (2?) i (29).
Ponieważ dalej na mocy (30), (2?) i (41) jest
Niech
(4?) s=PO(mod 5),
(3?)
więc musi być
W myśl (34) możemy więc napisać
(48) t=O (mod 5),
(38) gdyż w przeciwnym razie prawa strona równości (42) byłaby
Z (3?) wynika, że. liczby c 0 i d 0 są całkowite wymierne i że w myśl (4?) niepodzielna przez 25, gdy tymczasem lewa jej
d 0 jest podzielne przez 5. Porównując po obu stronach (38) współ strona jest podzielna przez 25 wobec pierwszej z równości (26),
czynniki przy i/5, znajdujemy z łatwością Q ==o± n 2"-1 c 0 (mod 5), z której wynika, że r==O (mod5"), a zatem że 10r2 ==oO{mod 57).
a ponieważ w myśl (27) jest Mnożąc (26) przez 52 , otrzymujemy 2·52 r= (5a) 5, skąd
32.5•r2=(5a) 10 , a więc w myśl (42), przy oznaczeniu n 1 =4,
(39) Q~O(mod 5),
(49)
więc
(40) W równości tej ostatni czynnik prawej strony jest na mocy
nc0 ==oO(mod 5).
(45) i (46) - jak łatwo widzieć - nieparzysty, na mocy (4?) -
Podobnie, porównując w (38) części wymierne, znajdujemy niepodzielny przez 5, a na mocy (44) - pierwszy względem t.
P = ± 2nc0 (mod 5), Jest on więc pierwszy względem iloczynu 2 · 54 t, skąd wynika
wobec (49), że
skąd wobec (30) c 0 =PO(mod 5), a więc na mocy (40) n=O(mod 5)
czyli n= 5k, gdzie k jest pewną liczbą naturalną. Na mocy (34)
(50) 2 · 5"1 t=a1 5, s·'+ 10s2 t 2 + 5 t 4 =b1 5,
i (36) wynika stąd, że gdzie a 1 i b1 są całkowite wymierne. Przyjmując oznaczenia
(51) P1 =s +5t ,
2 2 Q, =2t',
P+Qv'5= I± (2± v'W(c+d{5)) 5
możemy drugą z równości (50) napisać w postaci
czyli P+Qv5=(s+ti/5) 5, gdz~e s i t są całkowite wymierne. p12_5Q12=b15
Stosując równości (2?), mamy zatem
oraz - jak łatwo widzieć - okazać analogicznie do (30), (31)
(41) ą 2 +5 2 r 2 =s (s•+ 2 ·52 s2 t 2 +5' t'), i (39), że
(42) 10r2 =5t(s•+ios2 t 2 +5t4). P 1 9"=0 (mod 5), Q 1 ==O (mod 5).
li
z
472 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7. [§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 5. 4?'3
(59) (p,ą) = 1.
P1+ Qi1!5=(s 1 +t 1 1/§) 5 ,
skąd w myśl oznaczeń (51) Wnosząc (57) do równania (10), dostajemy po łatwej redukcji
Z tego wzoru na mocy dowiedzionych własności liczb s1 miały wspólny dzielnik pierwszy h, to byłby to zarazem dzielnik
i t 1 wyprowadzamy dalsze wnioski ·podobnie jak wyżej ze liczby ą4, a więc też liczby q, wbrew (64). Jest zatem
wzoru (49) itd.
(r, 5'r4 +2 · 5 2 r 2 ą 2 +ą"}=1.
Mamy przy tym na mocy (53) i (54) nierówność 2i2 >25t15,
skąd Wnosimy stąd, z uwagi na to, że pierwszy czynnik lewe~
5 strony równości (63) jest wobec (58) i (61) nieparzysty, a drugi
t1 <i/2t 2 /25<t. wobec (62) - niepodzielny przez 5, że
Rozumując dalej w ten sam sposób, otrzymalibyśmy więc
ciąg nieskończony malejący liczb naturalnych t 1 > t, > ... , co (65)
niemożliwe. Przypadek 1° musimy zatem odrzucić. (66)
2° z jest nieparzyste. Z liczb x i y jedna jest więc parzysta,
Pisząc
a druga nieparzysta. Pisząc
(67) 10r 2 =2Q,
(56) x+y=p, x-y=q,
możemy równość (66) przedstawić w postaci
mamy stąd
(68) P 2 -5Q2 =4b 5 ,
(57) 2x=p+q, 2y=p-q,
(58) gdzie a i b są całkowite wymierne.
·p*O (mod2), q *O (mod 2),
474 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 2] Twierdzenie Fermata dla potęgi n = 5. 475
Według (58) ą"+5 2 r 2 jest liczbą parzystą formy 4k+2. Na
mocy pierwszej z równości (67) liczba P jest więc całkowita i co dowodzi, że ideał [J'łl]ofo[i] byłby wspólnym dziel~ikiem ide-
(69) ałów [P] i [P2-5Q 2 ]. Zatem liczby P i P2-5Q2 . me mogłyby
P~o (mod 2), być względnie pierwsze w dziedzinie li~zb w.y=err~~ch. Lecz
a na mocy tejże l'Ówności i (62) każdy wspólny dzielnik pierwszy ty~h l~c~b, J~ko rozny od 5
(2'0) wobec (TO), musiałby być zarazem dzrelmkiem liczby Q wbrew
P~O(mod 5). (73). Dowiedliśmy więc, że
a±5b=2a1 b±a=2b1 , Na mocy (83), czynniki lewej strony są tu - jak łatwo wi-
gdzie a, i b1 są całkowite, skąd dzieć - względnie pierwsze; przy tym pierwszy jest w myśl (86)
nieparzysty, a drugi w myśl (84) - niepodzielny prze;o; 5. Stąd
B1 ± b1 =a± 3 b, wnosimy wobec (8?), że
c~ dowodzi, że liczby a, i b1 są również obie parzyste lub obie (88)
meparzyste. Wobec (81) wnosimy więc, że równość (80) zachodzi oraz s•+ 10s2t2+ 5f4 = 16b15, co możemy w oznaczeniach
+
dla k 1, a stąd przez indukcję, że zachodzi ona przy wszelkim
całkowitym k ~O. (89) s2 +5t 2 =2P1 , t 2 =Q„
Na mocy (79) i (80) jest zatem napisać też w postaci
(90)
P+Q1/5 = [± (a+bv'5)(c+d1/5))5
2 2·--·--- gdzie a 1 i b1 są liczbami, całkowitymi wymiernymi.
czyli Równości (89) wskazują wobec (85) i (86), że liczby P, i Q,
są całkowite nieparzyste, a wobec (83), że
P+Q1/5 = (s+;t5)',
(Pl, Qi)= 1;
gdzie s i t są liczbami całkowitymi wymiernymi. Stąd druga zaś z równości (89) daje na mocy (88)
(82) 16P = s(s•+2· 52 s 2 t2 +5 t 3 4 ), 16Q = 5t(s"+ 10s't' + 5 t•). Q1 ~O (mod 5).
478 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 479
Zarazem r*O na mocy (58) i (61), wobe~ czego drugie z rów-
ności (67) i (82) dają
Tożsamość tę można wyprowadzić, wyrażając według znanych
t>O.
+
metod funkcję symetryczną x 7 +Y' z 7 przez ftmkcje x-f y+ z,
xy+ yz+zx i xyz oraz zważywszy, że
Postępując dalej z równaniem (90) jak wyżej z równaniem (68) (x+y)(y+z)(z+x)=(x+y+z)(xy+yz+zx)-xyz,
doszlibyśmy do wzorów '
.x2 +y2 +z2 +xy+yz+zx=(x+y+z)2-(xy+yz+z.x).
(91)
16P1 =s, (sj 1 +2 · 52 s/it,2 +5"t1 '), Niech
16Q1 =5t, (s,•+ 10s12 t, 2 +5t,'), (93) s=x+y+z,
(94) u=x2+y 2 +z2+xy+yz+zx,
gdzie. znowu s1. i t 1 są liczbami całkowitymi wymiernymi i t, >o.
Drugi z tych wzorów daje 16Q1 >25t1 5, skąd na mocy drugiego (95) v=(x+y)(y+z}(z+x),
ze wzorów (89) (96) t=u2 +xyzs.
5
Tak więc
Lecz 2't=a14 =(a7) 2 daje na mocy (99) (a7J2==7=-1 (mod4),
(100) (t, xyz) = 1. co niemożliwe.
Z (95) znajdujemy z łatwością Zatem t jest niepodzielne przez ':', a przeto wobec (9:) i (102)
(101) v=s(xy+yz+zx)-xyz,
(104) f=q14.
a ponieważ - jak widzieliśmy - każdy dzielnik pierwszy liczby t
jest też dzielnikiem liczby s, więc równość (101) wskazuje; że Ponieważ każdy czynnik pierwszy liczby t, wchodzący do t
gdyby v i t miały wspólny dzielnik pierwszy h, to byłby on za- w potędze a, wchodzi do u - jak dowiedliśmy - w potędze
razem dzielnikiem liczby xyz wbrew (100). Zatem
y = afi4, więc na mocy (104) jest
(102) (t, v) = 1.
Okażemy, że każda liczba pierwsza różna od 7, o ile jest (105) u=qr, gdzie (q,r)== 1,
dzielnikiem liczby t, wchodzi do rozkładu liczby t w potędze po- i wobec nieparzystości liczby u liczby q i r są też nieparzyste.
dzielnej przez 14. Wobec t9"'0(mod7) i (102) jest (7v,i)=1, skąd wynika na
Niech h =/- 7 będzie dzielnikiem pierwszym liczby t i niech mocy (97), że 7v=(7p)7 c~yli
h wchodzi z wykładnikiem a do rozkładu liczby t na czynniki
pierwsze. Wobec (97) i (102) wnosimy stąd, że h wchodzi też do (106) v=?r.p7,
rozkładu liczby s 7 w potędze o wykładniku a, skąd wynika, że
a ponieważ dwie z liczb x, y, z są nieparzyste, więc wobec {95)
a= 7 {J, gdzie {J jest wykładnikiem potęgi, z którą h wchodzi do
rozkładu liczby s. Według (100) jest tym bardziej (h, xy z)= 1,
v jest parzyste; zatem wobec (106) p ież jest parzyste.
skąd widać, że h wchodzi do rozkładu liczby xyzs w potędze Na mocy (106) i (95), (104) i (96) oraz (93), (94) i (9?) możemy
o wykładniku {J. W myśl (96) przeto napisać
(103) t-xyzs=u2; w ~+0~+zj~+~=~~
różnica ta jest więc podzielna przez M (gdyż a= 7{J > {J, h• I t (b) (x 2 +y +z +xy+yz+xz)2 +(x+y+z)xyz=q 14 ,
2 2
i hęlxyzs), lecz nie jest już podzielna przez Jię+i (gdyż a>fJ+i,
(c) x+y+z=7pq2
hę+ 1 ,t, a xyzs nie jest podzielne przez Jię+l). Czynnik h wchodzi
więc w potędze o wykładniku {J do rozkładu liczby u 2 • Wnosimy i wreszcie wobec (105)
stąd, że {J jest liczbą parzystą, {J=2y, czyli a=7{J=14y.
(d) x 2 +y2+z2 +xy+yz+zx=qr.
Okażemy teraz, że t jest niepodzielne przez 7.
Równości (c) i (cl) dają
PrŻypuśćmy, że tak nie jest. Na mocy (96) i (97) liczba 7
byłaby więc zarazem dzielnikiem liczb s i u. Niech a, {J i y będą xy+yz+zx=72p 2 q 4 -qr,
odpowiednio wykładnikami, z którymi 7 wchodzi do rozkładów
skąd mnożąc stronami przez (c) i biorąc pod uwagę (a), znajdujemy
liczb t·, s i u. Weclług (97) i (102) jest 7{J=a+1, skąd {J> O
i a> {J; znajdujemy stąd jak wyżej na mocy (100), że różnica (103) xyz= 7pq 2 (72 p2 q 4 - ąr) - 7°p',
zawiera czynnik 7 w potędze o wykładniku {J, skąd {J = 2 y i przeio
wobec czego (b) daje w myśl (c) i (d)
a=7{J-1=14y-1.
Jeżeli więc f== O(mod 7), to t zawiera wszystkie czynniki q14= q2r2 + [7pq2 (72 p2ą•-qr)- ?' p']? p q2.
pierwsze różne od 7 w potędze podzielnej przez 14, czynnik zaś
Zatem
7 w potędze 14y-1; stąd wniosek, że w razie t =O (mod 7)
liczba 7 t byłaby czternastą potęgą.
W. Sierpiński, Teoria Liczb 31
482 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 3] Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 483
co możemy też napisać w postaci Zupełnie tak samo dowiedlibyśmy, że liczby P i Q nie mają
(10?) (r-1; 2z2p2q')2=q12_ 3 ('/,?2p2q•) +z'p'. wspólnego dzielnika pierwszego h, będącego dzielnikiem liczby r„
gdyż taki dzielnik musiałby być nieparzysty i mielibyśmy
Gdyby było p=O, to mielibyśmy v=O na mocy (106) i by-
łoby też s=O na mocy (c), skąd xyz=O na mocy (101), wbrew P1 - q12 =O (mod h),
założeniu, że żadna z liczb x, y, z nie jest zerem.
Możemy więc przyjąć p 2 = 2"+1r1 , gdzie r 1 jest nieparzyste skąd 2p 1 =2q 12 =0(modh) i p 1 =q 1 =0 (modh) wbrew (110).
i gdzie a:;;> 1 wobec parzystości liczby p. Z (111) i (112) wynika równość
Niech
(113) PQ=24 " -2 7 7 r 14 ,
(108)
Wobec parzystości liczby p i nieparzysto~ci liczby r liczba z której wnosimy, że jedna z liczb P i Q jest podzielna, a druga
p 1 jest więc całkowita. Liczba q 1 jest nieparzysta wobec nie- niepodzielna przez 7; jeżeli zaś h jest ja.kimkolwiek dzielnikiem
parzystości liczby q. Wreszcie i liczba r 1 jest nieparzysta. Rów-
pierwszym liczby r 1 , to jedna z liczb P i Q jest podzielna,
a druga niepodzielna przez h.
ność (107) przybiera zatem postać
Wobec (112) oraz nieparzystości liczb p 1 i q, jest
(109)
Według (102), (104) i (106) jest (p,q)= 1; według (108) jest za-
tem (r1 ,q 1)= 1, ze (109) zaś wynika wobec nieparzystości liczby p1 , Gdyby było a= 1, to z uwagi na nieparzystość liczb q1 i r,
że każdy wspólny dzielnik pierwszy liczb p 1 i r 1 byłby też dzielni-
mielibyśmy wobec (109)
kiem liczby q 1 , a każdy; wspólny dzielnik pierwszy liczb p1 i q 1 ,
który musi być różny od 7, gdyż q 1 iq i qJt, byłby też dzielni- p 1 2 =q 1'-4· 3 (7 2 q 1r 1)2=q14 -4· 3 (mod 8),
kiem liczby r 1 • Jest więc skąd
Równość (109) możemy napisać w postaci gdy tymczasem różnica dwu kwadratów nieparzystych jest po-
[p, +(q12_z2a-13 ·7'i-,2)] [p, -(q,2-z2a-13. ?'r,2)] =
dzielna przez 8.
Jest więc a>1 czyli a?>2, a zatem wobec (112)
(111)
Niech
(112) P1+q,2-22a-13.7•r,2 = P, P1-ą,2+22a-13.7'r,2= Q. co dowodzi, że nie może być P= Q =O (mod 4), gdyż byłoby
Gdyby jednocześnie było
wtedy 2 p 1 =O (mod 4), gdy tymczasem p 1 jest nieparzyste.
Z liczb P i Q jedna więc zawiera w swym rozwinięciu
P==O (mod 7), Q =O (mod?), czynnik 2 w_ potędze 1, a druga w potędze 4a·- 3. Rozróżnimy
to byłoby też w myśl (112) dalej cztery następujące przypadki:
1° P nie jest podzielne ani przez 4, ani przez 7.
p 1 +ą 1 2 =0(mod 7), p 1 -ą 1 2 =0(mod 7),
2° P nie jest podzielne przez 4, lecz jest podzielne przez 7.
skąd wynikałoby wbrew (110), że liczby 2p 1 i 2q 12 są podzielne 3° P jest podzielne przez 4, lecz nie jest podzielne przez 7.
przez 7. 4° P jest podzielne i przez 4, i przez 7.
31*
484 ROZDZIAŁ XIX. Wielkie twierdzenie Fermata dla wykładników 5 i 7.
[§ 31 Twierdzenie Fermata dla potęgi n= 7. 485
W przypadku 2°, wobec udowodnionych własności liczb P
i Q oraz z uwagi na to, że żaden dzielnik pierwszy liczby r 1 nic ich różnica
2 q 1 jest niepodzielna przez 4. Podobnie, nic mogą one
jest wspólnym dzielnikiem liczb P i Q, otrzymujemy w jednej być oba podzielne przez 7, gdyż wtedy liczba 2q 1 , a więc i liczba
chwili wedłng (113) q 1 , byłaby podzielna przez ?, zatem wobec (115) liczba a1 też
byłaby podzielna przez 7 i byłoby (ąioa 1 ) :);- 7, gdy tymczasem
a 1 lr 1 i (ą 1 ,r,)=1.
gdzie a 1 i b 1 są liczbami całkowitymi wzglQdnie pierwszymi. Stąd
Oznaczmy przez
P-Q=2(7 7 a14 -24 "-'b 1 4), a zatem w myśl (112)
q,2-22a-13. '!'11} = 71 a,4 - 2·la-•b1'
ten z czynników lewej strony równości (116), który nie jest po-
i przeto wobec a> 1 oraz .wobec nieparzystości liczby a1 jako dzielny przez 4.
dzielnika liczby r1
Gdyby jakiś dzielnik pierwszy h liczby b1 był wspólnym
dzielnikiem obu czynników lewej strony równości (116), to ich
co niemożliwe. suma 22a-1 a 1 2 +2·3·7 4 b1 2 byłaby podzielna przez h, a zatem
W przypadku 4° znajdujemy podobnie wobec h I b1 i wobec nieparzystości liczby h byłoby h I a, czyli
(a1 , b,) > h, gdy tymczasem (a1 , b1 ) = 1.
Q=2b,', Tak więc w razie, gdy czynnik lewej strony równości (116),
niepodzielny przez 4, jest zarazem niepodzielny przez 7, mamy:
TOM XIX
. !. t "
TEORIA LICZB
·'"
,c;._
~, N~~
WARSZAWA-WROCŁAW 1950
Iem. . /~-~
PRZEDMOWA
Nakład 2.100 egz. Stronic VI+ 544. Papier bezdrz. sat. so g. 70 "' 100 cqi. Treścią niniejszej książki jest Elementarna teoria liczb, jak-
Kwiecień 1950,
kolwiek niejednokrotnie nawiązujemy w niej do Analitycznej
--U"M:356--::.T1x.~.;;1-::onnRiumKAmRN~IA-;U;;-;N;;:IW;;;E;;;R:;;:S:;;YT;;:;E;;;T:::Uc:lc:P:::O-::-L:ITc:::E-Cł::JN:-1-K-I:-W:-E_W_R_O_C_L_AW_'_IU - F 173% teorii liczb, dając dostępniejsze jej zastosowania.
Iem
IV PRZEDMOWA. PRZEDMOWA. V
Niniejsze wydanie tej książki jest je,j wydaniem lrzecim. ale rówmez przez nauczycieli lub kandydatów na nauczycieli,
Pierwsze 1) ukazało się w 19.14 r;, przed pierwszą wojną światową, jako też przez nie-1natematyków, których interesują pewne za-
jako tom X serii III Bi.blioteki Matematyczno-Fizycznej, wyda- gadnienia Teorii liczb.
wanej przez A. Czajewicza i S. Dicksteina. Drugie, z 1925 r., Teoria Iiczh, jakkolwiek jest działem matematyki dosyć spe-
wydane przez Kasę im. Mianowskiego, było odbiciem fotomecha- cjalnym, stanowi nieodzowne uzupełnienie ogólnego wykształcenia
nicznym pierwszego, z wyjątkiem pierwszych dwu arkuszy, które matematycznego (nie mówiąc już o tym, że pewn.e wiadomości
zostały zmienione. z Teorii liczb konieczue są w innych działach Matematyki,
Od czasu pierwszego wydania tt:j książki minęło przeszło zwłaszcza w Algebrze wyższej). ·
35 lat. Przez ten czas Teoria liczb uczyniła wielkie postępy. Dla osób, pragnących poprzestać na początkowych tylko
Wprawdzie część jej wyników klasycznych pozostała w postaci wiadomościach z Teorii liczb, wydałem w 19J3 r. (wyczerpany już)
nie:r.mienionej', a część zachowała trwałą wartość historyczną, ale kilkudzicsięciosl.r:onicowy Wstęp do Teorii Liczb, nakładem Książ-
wykryto też w ostatnich dziesiątkach lat szereg i1owych twier- nicy-Atlas we Lwowie. _
dzeń oraz uproszczono dowody wielu dawniejszych. W tym też Spełniam miły obowiązek, wyraża.jąc na tym miejscu podzię
czasie ukazało się w .cóżnych krajach wiele podręczników I'eorii kowanie Komitetowi Redakcyjnemu ~Monografii Matematycznych"
liczb oraz monografii poświęconych różnym jej działom, nie za uroożliw,-~ę,W,e/.uk:azanilf" stt} iej książki, a w szczególności człon
mówiąc już' o wielkiej ilośei rozpraw p9święconych różnym kowi'fogo'X~mitctu panu profesorowi dr Bronisławowi K n as te-
zagadnieniom tak Elementarnej, jak i Analitycznej teorii liczb. r o w i za trud, którego nie szczędził podczas jej druku.
Ukazała się też w latach 1918-1934 trzytomowa Histofia Teorii,. DziękuJę wreszcie Drukarni Uniwersytetu i Politechniki we
Liczb Dicksona 2). · Wrocławiu za slarani1e wykonanie roboty drukarskiej.
dów uniwersyteckich z lat 1908 i i912, które ukazały si1; nakłmkm Kóllrn.
Matematyczno-Fizycznego Uczni6w Uniwersytetu JalllL Kuzimierzn.
') L. E.Dickson, Iiistory of the 'l'heory of Nimibers, New York 1934.
Iem
EH RATA
Śtnrnico.
jcsl.: ma być:
i wiel'sz:
jt,żcli u i b są dwicuu1
żaclna
różnymi liczbami
0
. . ' ' .
\ : „„ ·,· .._> t.:·. :: :. ;= : ~:-;;: :·,,,, ' - '-„,_.:·:- ' : :
i'rn·f"'t' · ~w·-· ·r:·"~;,·yrrmtrtraes·ew'·'·· ·
1
·r·· ·
•iem
'f
·.i
l
524 Ćwiczenia.
. Otóż jest ono liczbą różną od p 1 , p 2 , ••• , pn, gdyż wobec (*)
h czba 2p, P2 · . . Pn= a nie jest podzielna przez q. Liczb pierw-
szych postaci 2pk + 1 j est więc nieskończenie wiele.
Jako natychmiastowy wniosek stąd otrzymujemy:
Każdy z postępów arytmetycznych
\
6k+1, 1ok + 1„ 14k+1, 22k+1. 26k + 1, l·
tym bardziej więc każdy z postępóro arytmetyczfi.ych PRZYPISY
3k+1, 5k+1, ?k+1, 11k+1. 13k+1 Do sfr. 19. Pełny tytuł pracy Kulika jest następujący:
zaroiera nieskończenie roiele Liczb pierroszych. Magnus Canon Divisorum pro omnibus numeris per 2, J, 5 non
135'• .Dowieść, że ~eżeli liczba a należy według modułu m do divisilibus et numerorum primorum interjacentium ad Millies cen-
wykładmka dz 02, to liczba a61 należy według modułu in do wy- tum millia accuratius ad 100.JJ0.201 usque.. Authore J a cob o
kładnika d2 2). · · Philippo Kulik, Galiciano Leopoliensi, in Universitate Pra-
gensi Matheseos sublimiol'is Prof. publ. ac ord.
. 136. Dowieść, że jeżeli (61 , 152) = 1 i liczba a1 należy według
modułu m do wykładnika 51 , a liczba a2 do wykładnika 152 , to Rękopis ten, któremu Kulik poświęcił 20 lat życia, składa
liczba 81 a, należy ~o wykładni,ka 151 52 • się. z 6 tomów in 4°.
Jakub F ilip Kulik urodził się w 1?93 r. we Gwowie i tam
2
) Ob. tamże, str. 93. ukończył gimnazjuw. Od 1826 r . aż do śmierci w 1863 r. był
profesorem astronomii i matematyki na Uniwersytecie w Pradze.
Bliższe szczegóły o jego życiu i dziełach podaje Z. Kr yg owski
1
I
I
w Sprawozdaniach z czynności i posiedzeń Polskiej Akademii
Umiejętności, tom 48 (194?), str. 23?.
l Do str. 21. Jak zauważył A. B er mant 1
), wzór ~T 1 daje
.)
same liczby pierwsze dla liczb pierwszych p < 37; natomiast dla
p=3? wzór ten daje liczbę złożoną, podzielną przez 177?.
Do str. 22. W pierwszym tysiącu jest tylko 5 dekad zawie-
rających po 4 liczby pierwsze, mianowicie 2, 3, 5, ? oraz czwórki
k+t. k + 3, k+ ?, k+9 dla k = 10, 100, 190 i 820; poniżej za§
10 tysięcy są jeszcze tylko takie d ekady dla k = 1480, 18?0,
2080, 3250, 3460, 5650 i 9430. Ob. Scripta Mathematica, tom 13
(194?), str. 230.
Do str. 5'2. Rozwiązywanie kongruencji 1.-go stopnia metodą
C. Sardiego.
Niech będzie dana kongruencja ax ==b (mod m), gdzie Il> 1
.i (a, m) = 1. Niech a1 = m-aE(~): Jak łat~o widzieć, jest
O< a 1 <a, gdyż m nie jest podzielne przez a. Mnożąe daną kon- Wynika to z łatwością z następującej tożsamości Bo ut i na 1
):
fJ 1 _~2._1 =1+.i1znx".
n= I . k=l
tom 229, Pai·yż
' ) M. A. Ster 11, Journal fUr Mathematik, tom 61 11863), str. ó6.
1
) O. Or e, Duke Mathematical Journal, tom 9 (1941), str. 575. 'I Oh. R. Co u s t al, Comptes. rcndus de J'Academie de-s Sciences, tom 230,
2
) G. Bi r khoff, Lattice Theory, New York 1948, str. 17; por. G. Wil- Paryż !950, str. 43L Por. uwagi E. Bo l' e I a co do tego rozwinięcia, tamże,
liams, American Mathematical Monthly, tom 52 (1945), str. 323-327. str. 591- 595.
W. Sierpillski. Teoria Liczb 54
-. iam .1
530 Przypisy.
Przypisy. 531
jak również z tożsamości :
Wreszcie, można dowieść, .że dla x dostatecznie małych co
(4n)4 + (3 n 2 +2 n-1)•+ (3 n2 - 2n-1)4 = 2(3n2 + J}\ do wartości bezwzględnej mamy rozwinięcie
(4n)2+(3n2 + 2n- t)2+ (311 2 - 2n-1)2 =2(3n2 + 1)2 .
Tak np.
1
-··--- - -2.
1-x-.J..:
=~
'111
"+i
x"
·
n= O
3•+5•+84 =2·74 , 32+s2+s2 = 2. 72, Jako ćwicze nie pozostawiamy czytelnikowi .clo udowoclnieuia
Z"'+B4 +154 =2· 134, z2 +B2+152 = 2 · 132 • uastępujące wzory dla n=! , 2, ... :
Dostr.29?. Ciągiem Fibonacciego nazywamy ciąg nie- u, +u,+ ... +un=Un+z-1 (Lucas),
skoticzony u, , u2 , ••·., określony przez warunki: !11 +lis+ ... + U2n- l = U2n,
skąd wnosimy, że dla n =O, 1, 2, ... liczba u"+2 jest n-tym reduk-
. lLn+l
tern rozwinięci~ na ułamek łańcuchowy nieskol1czony tzw. liczby
złotej
dl a n=i,2, ...
•::-i
Ze wzoru i.ego można wyprowadzić wniosek, że
r,,
34•.
Iem
FfĘ$8
łom
4W\
:.·~.
Iem
'•:il
... łom
538 Skoro.w idz nazwisk.
;j' l
§ 1. Podzielność jednej liczby przez drugą
'i § 2. Wspólne dzielniki dwu liczb . 2
l.\
i
!1· I l § 3. Największy wspólny dzielnik .
§ 4. Najmniejsza wspólna wielokrotność
2
3
J. \r ~t § S. Własność największego wspólnego dzielnika 4
§ 6. Zal eżność między największym wspólnym dzieluikiem a najmniejszą
j ;
i wspólną wielokrotnością dwu liczb 4
r
:· ). ) § 7, Zą~dnicze twierdzenie arytmetyki 5
" „![;~. I §. 'S. Liczby pierwsze i ic'h ważniejsze własności. Liczby złożone i ich roz-
ldad na czynniki pierwsze 8
)j ]
'.1.
t § 9. Dowód, że liczb pierwszych jest nieskoliczenie wicie 14
I
~~ l ROZDZIAŁ II. RÓWNANIA NIEOZNACZONE PIERWSZEGO STOPNIA.
i~
.~1
'!
1
§ 1. Forma liniowa dla największego .;.,spólnego dzielnika 27
I :1
.: ~ § 2.
§ 3.
Warunek na to, by dwie liczby były względnie pierwsze
Wyznaczanie największego wspólnego dzielnika za pomocą algorytmu
29
" J Euklidesa 29
I ;
.:~ § 4. Rozwijanie liczby na ułamek łańcuchowy 33
;·~ ~ § 5. Równania nieoznaczone 1-go stopnia o 2 niewiadomych 35
' ~ § 6. Równania nieoznaczone 1-go stopnia o n niewiadomych 37
:1
',j § 7. Wyznaczanie największego wspólnego dzi elnika i najm,p.iejszej wspól-
.:1 i;'.
;.:~ k
nej wielokrotności n liczb . >9 j
r ROZDZIAŁ iII. ZASADNICZE WLlSNOŚCIJ KONGRUENCJI.~ KONGRUENCJE '
L
§ 1.
1-go STOPNIA O MODULE PIERWSZYM.
Kongruencje i ich ważniejsze własności 41
!
l
§ 2. Zastosowanie kongruencji do otrzymania. cech podzielności przez 9, 11, '1j
7, 13, 27 i 37 46 <
§ 3. Pierwiastki kongruencji. Reszty według danego modułu 49
§ 4. Związek między kongruencjami a pewną klasą równań nieoznaczonych.
Kongruencje tożsamościowe i kongruencje sprzeczne 50
§ 5. Kongruencje 1-go stopnia o module pierwszym . 51
-··Jii@ .
·'
Iem
540 Spis rzeczy. Spis rzeczy. 541
ROZDZIAł" IV. TWIERDZENIA WILSONA, E ULERA I FERMATA. T WIER- ROZDZIAŁ VII. GĘSTOŚĆ ROZMIESZCZENIA LICZB PIERWSZYCH W CIĄGU
. DZENIA O ROZKŁADACH NA SUMĘ KWADRATÓW. Str. LICZB NATURALNYCH. Str.
1. Reszty i niereszty kwadratowe. Dowód twierdzeń Wilsona, Eu lera
1. llo<.>zyn lJ(1 - ..!.) rozciągnięty na k olejne liczby pie!'wsze . 156
I
., ·§
i małego
:?.. Reszty
twierdzenia Fermata. Symbol Lcgendre'<L
bezwzględnie 11ajmniejsze. Symbol Legendre'u (:!2)
p
jako resztu
53 p
§ 2. Dowód wzom lim 7t(:t· ) = O
x =PC> .x·
160
'i • p- 1
bezwr.glęuu ie najmuiejszn liczby ])-;;;- według modułu p 63 § 3. Ogranicz oność .stosunku 11 (x)' (x/log x) 161
3. Heszty kwadrntowe dln modntu pierwszego. kh wyznacr.nnic i liczbo 68
;. 1I 4 . Dowód twier clzeuin Fel'ma tn o rozkluclzic liczb pierwszych form y ROZDZIAŁ VIII. TWIERDZENIE EULERA, TWIERDZENIE LAGRANGE'A,
i
4k +
1 na sumę dwu kw t; dra!ów 71 PIERWIASTKI PIERWOTNE I WSKAŹNIKI.
§. 5. llość li czb pierwszych formy 4k+1, 4k+3, 3 k+2 i Bk+ I 76
'~ 1. Dowód twierdzenia Eulera 168
l 6. Twierdzenie Lejenne-Dirichlctu . 79
'2. Wnioski . z twierdzenia Euleia 172
l
7. Warunki mzkład nlności na sumę dwu kwadratów 80
l 8. ·wyznaczanie rozkładów na sumę dwu kwnclratów i śrĆd1Jia ich ilość 83
§.3. Warunek konieczny istnienia pierwias1ków pierwotnych liczby m 175
!I § 4. Twierdzenie Lagrange'a i wnioski z nieg() . 177
9. Hozkłady liczb naturalnych un sumę trzech kwadra tów 90
j 5. Dowód istnien.ia pierwiastków pierwotnych liczb pierwszych . 183
§ 10. Rozkłady liczb naturnlnych na · sumę cz te1·ecl1 kwadTatów. T wierd ze-
!
1
I
nie Lagra nge'a
§ 11. Twierdzenie Waringa
ł
§ 11. Zastosowania w>kaźników do rozwiązywania kongruencji . 201
§ 2. Suma clzielników Jió.hy naturalnej 115
§ 3. Licz.by doskonale. Metoda Euklidesa. Wyznaczanie pierwszych dziesię-
I ciu liczb doskonałych parzystych 116
ROZDZIAŁ IX. ROZWINJĘCIA SYSTEMATYCZNE PRZY DOWOLNEJ ZASA-
I § 4. Liczby doskonale drugiego ro dz aj u 123
DZIE NUMERACJI.
i § 5: Vczby zaprzyjaźnione . 125 1. Roz'>;nięcfa liczb całkowity ch przy dan ej zasadzie . 205
ti §
§
6. Wzory sumacyjne d la liczby dzielników liczhy naturalnej
7. Wzory sumacyjne dla sumy dzielników liczby naturalnej
126 §
§
2. Ułamki nieskończone przy. zasadzie g. Wzór na 11-lą cyfrę
3. Algorytm dla wyznaczania rozwinięcia normalnego .
210
213
132
~
f
'I
§ 8. Tożsamość Hermite'a dla funkcji E(x) 1.34 §
§
4. Warunek konieczuy i wystarczający rozwijalności. na ułamek skończony
5. Rozwinięcia liczb wymiernych; ich okresowość .
214
216.
:I ROZDZIAŁ VI . F UNKCJA JlltlBIUSA, FUNKCJA . GAUSSA, ZALEŻNOŚĆ § 6. Ci ągi pkresowe. Okres zasadniczy 217
11
il F(n) = .I: f (d ) i JEJ ODWRÓCENIE. § 7. Liczba cyfr niere'gularnych i liczba cyfr okresu zasad<>iciego 219
li d l n.
li
.I § 1. Funkcja Mobiusa i jej własno ści . 136
§
§
8. Wyznaczanie liczby rodnej
9. Ułamki przy zmiennej zasadzie numeracji
224
2'26'
§ 2. Liczba niewiększych od :>: łiczh piel'wszych wzg lędem liczb pierwszych
P1 · P2·„··Pm· 138
ROZDZIAŁ X. RÓWNANIE PYTAGORAsA I JEGO UOGÓLNIENIA-
§ 3. li\inkcja Gaussa rp (n)
. 140 A
§ 4. Własności funkcji Gnussa i jej zastosowania § 1. Równanie x' + y' = z' w liczbach całkowitych . 229
§ 5. Wzory sumacyjne dla fun kcji Gaussa i Miibiusa
§ 6. Odwrócenie wzoru F(11) =Ef (di
dfn
143
148
150
§ 2. Rozwiązania naturalne o dwu liczbach kolejnych
§ 3. Uogól~ienia równania Pytagorasa .
§ 4. Równanie Fermata .
235
23 7
242
l
§ 7. Funkcja·Liouville'a 154
I § 2. Wyznaczanie wszystkich rozwiązań równania l'elln 254 § 1. Fol'my kwadratowe dwójkowe jednorodne i ich wyróżnik. Zagadnienie
ii § 3- Zastosowanie równania Pella 259
§ 2_
podstawowe teorii form kwadratowych .
Równoważność właściwa i niewłaściwa dwu form kwadratowych.
351
•&tl&JUW
.,= ··~ Iem
544 Spis rzeczy.
KÓW 5 i 7. Str.