You are on page 1of 4

ZYGMU N T KRASIŃSKI

N IE - BOSKA KOMEDIA

ZYGMUNT KRASIŃSKI NIE-BOSKA KOMEDIA utworu . Krasiński wybrał inne artystyc · b · d. ·. · . .. · · · · ·


. . . , zme ar ziej atrakcyjne
ro z wiązanie . Niedawno Andrzej Waśko t 'ł ..
. . pos awi tezę iz swo-
Trzy odsłony Pankracego i st ą c echą postaci w Nie-Boskiej jest to że . ' "
. .. . , . ' są one me tyle auto -
nonucznymi mdyw1dualnosciami ile uperson·r·k . .
. . ' i i owanym1 media-
mi sił historycznych . To , co decyduj·e O ich po t • .
. . , . . s ępowamu , to me
Postać Pankracego, zaliczana do ·grona najważniejszych bo- osobiste namiętnosc i i przekonania ale wcielone · h .
. . ' w nic ' z WO 1l
haterów polskiej literatury romantycznej , wystawia dobre świa­ autora , zb10rowe ce~hy i dążenia grup ludzkich w historii"2. Myśl
dectwo artystycznej rzetelności Krasińskiego . Poeta , jak wiado- tr a fna w odniesieniu do wielu postaci dramatu , ale w wypadku
mo , nie należał do jawnych czy ukrytych sympatyków społecznej najważn i ejszych , Henryka i Pankracego , mocno dyskusyjna .
rewolucji . Przeciwnie, od początku lat trzydziestych widział w n iej Główni antagoniści należą do kręgu „ludzi dwoistych" , we-
największe zagrożenie dla cywilizacji chrześcijańskiej . W nad- wnętrzni e złożonych , psychologicznie niejednorodnych . To praw-
miernych wpływach środowisk rewolucyjnych upatrywał jedną da , obaj podl e gają i ulegają prawom historii , jednakże ich oso-
z głównych przyczyn upadku powstania listopadowego. Zara- bo w o ś c i mają chara kter mocno zindywidualizowany, a racje
zem przepowiadał wówczas nieuchronność triumfu w Europ i e psychologii , zwłasz c za w postępowan i u Pankracego , odgrywa-
wywrotowych, destrukcyjnych żywiołów. ją znacz ą c ą rolę . Kras i ńsk i na czele obozu zmiany postawił
„Ja wiem, że cywilizacja nasza ma się ku śmierci - pisał do „c z łowiek a gen i alnego" (jak sam określił Pankracego w liście
Konstantego Gaszyńskiego 17 stycznia 1834 roku , wkrót ce po na- do Reeve 'a ), autora utopijnej wizj i odnowicielskiej, człowieka
pisaniu Nie-Boskiej komedii - wiem , że bliskie czasy, w których do st r z e gają c e go ob e cność zła w kreowanym przez siebie krwa-
zbrodnie nowe przyjdą stare karać i same się potępi ć w ob licz u wym dz i el e stwarzania nowego społeczeństwa , bohatera zma-
Boga - ale wiem , że one nic nie utworzą , nie zbudują ; pr zej d ą j ak g aj ącego s i ę z konfl iktem sumienia. Poeta odrzuci ł formułę
koń Atylli i głucho po nich! Dopiero to, czego ani Ty, an i n ik t n ie dr a m atu o p i e rającego się na zasadzie prostego , kontrastowe-
zna, nie pojmuje, nadejdzie , wywinie się z chaosu i świ at no wy go ro zpisan ia ról. Wprowadził nowoczesną na owe czasy, Heglow-
z woli Boskiej, z przeznaczenia rodu ludzkiego zbuduj e, al e wte- s k ą kon ce p cj ę tragizmu „racj i cząstkowych" 3 , która pozwalała
dy i Twoje, i moje kości próchnem gdzieś będą ! " 1 precyzyjniej przedstawić obraz kryzysu cywilizacji (w Nie -Bo-
Rewolucja zburzy dotychczasową postać świata , nie stworzy jed- skiej kryzys w ywołują pospołu moralna entropia starego świata
nak nowej, pozytywnej jakości i przeminie , otwierając pole dl a i agresyw n a ekspansja warstw upośledzonych ) . W ramy roman-
Boskiej aktywności. Jest złem, które wbrew własnym intencjom ty cznego dramatu Kras i ński wtłoczył historiozoficzną epopeję
przygotuje grunt pod opatrznościowe odnowienie ludzko ś ci . o un iwersalnym i globalnym konflikcie dwu światów, z którego
Strategia kompromitacji i oskarżenia „nadchodzącego ś wiata " nie było dobrego wyjścia .

mogla nasuwać pomysł, by na jego czele postawić postać jedno-


rodną, zdominowaną przez pierwiastki negatywne , naznaczoną „Pstra" forma Nie -Boskiej komedii
anarchizmem i żądzą zemsty. Postać ucieleśniającą wyłącznie de-
. „epopeja"
. pojawia
. • się· t u t aj· mepr
· zypadkowo .. · Wielokrot-
strukcyjne idee . Poeta wzmocniłby wówczas polemiczny przekaz Termin
. . . , · N '
me pisano o gatunkowe] pohmorficzn~sci ie- o~- , . .
B kie:; wskazywano
- .. · t d „ europeJskiego dra-
na współistnienie różnych konwencJi i ra ycJi
Tekst ukończony : 1833 . Pierwodruk: Paryż 1835 . Prapremiera: Kraków, Teatr
. J · n że sformułowana
matu . Zgodzić się trzeba z M aną amo ,
Miejski (dzisiaj Teatr im. J . Słowackiego), 29 listopada 1902, w insceniza cji S d poetyka „dramatu
w zarysach w 1839 roku przez George an . .,
Józefa Kotarbińskiego . Podstawa cytowania: z. Krasiński , Nie -Boska Komed ia, . . . • t k · e do dzieła Krasrn-
wstęp napisała M. Janion, tekst i przypisy oprac. M. Grabowska , wyd. 11 , Wro- metafizycznego" naJpełmeJ przy aJe a zst ,. . d t
. . . . wyrozmk „ rama u
cław 1974, BN I/24. skiego . Francuska pisarka na1wazme1szy __
ZYt;MUJ\T KUASIŃSKI N
JERZY FIEĆKO
[218] . . . . . . . . . . IE-BOSKA KOMEDIA

metafizycznego" widziała w śmiałym akcie integ_~a~jj świata zaryzykować można ~ezę, iż w procesie kojarzenia od~ie~~Y~~
nadprzyrodzonego z rzeczy..wistym. Wzory tego rodzaJu drama- rodzajów, w budowamu tekstu rodzajowo synkretyczne O oszedł
-tu stworzyli, wedle niej, Goethe (Faust) , Byron (Manfred ) 0 krok dalej n_iż Mickiewicz w Dziadach drezdeńskie~ c~y Sło­

i Mickiewicz (III część Dziadów) 4 • Goethe odszedł od „naiwnej wacki w Kordianie . W~rowadzenie obszernych partii narracyj-
fantastyki , stosowanej jako sprężyna i efekt dramatyczny" , na-epickich , poprzedzaJących każdą z czterech części , stanowiło
w stronę „fantastyki głębokiej, użytej filozoficznie jako wyraz wyrazisty, swoiście „antyteatralny" i proliteracki gest artystycz-
myśli metafizycznej" 5 . Faust, zdaniem George Sand , wyznaczył ny. Tym bardziej że partie te nie pełniły funkcji ornamentalnej
głęboki przełom w dziejach europejskiego dramatu. czy wyłącznie ilustracyjnej , ale wzmacniały autorskie przesła ­
Romantyczny dramat metafizyczny, operujący rozległą per- nie historiozoficzne . Mickiewicz nie miał wątpliwości , że „dra-
spektywą czasu i wielowątkową fabułą , pozwalał nie tylko na mat ten nie jest przeznaczony do wystawienia w teatrze"9: ,,[ .. . ]
współistnienie płaszczyzn i motywacji psychologicznych, h istorycz- żaden bowiem teatr nie wystarczyłby[ ... ] do wystawienia Nie-
nych i nadnaturalnych, ale też - jako forma otwarta i pojemna - -Bo sk i ej kom edii . Można by jednak wystawić ją częściowo , gdy-
umożliwiał zespalanie różnych gatunków dramatycznych. Maria by odstąp ić od obecnych zwyczajów teatralnych ; należałoby
Janion postawiła tezę , dość powszechnie akcepto w aną , że w N ie- wprow a dzić na scenę samego poetę . Opowiadanie , stanowiące
-Boskiej komedii koegzystują „elementy moralitetu ś redn i ow i e cz­ nad er i s totną część tego dramatu , musiałoby być wygłaszane
nego" i „dramatu świata historycznego" 6 (Zbigni ew Sudol ski prz e d publ i cznością przez poetę i ilustrowane obrazami pano-
drugiczło n dzieł a Kr ; siri. ski~go ~chr;cił b odaj trafn iejsz ym t er - ram i czn y m i . Wreszcie niebo i piekło można by przejąć z dzi -
minem „tragedii społecznej " 7 ) . Oczywiście Kras i ńsk i n ie p owie- siejs zyc h pr z edstawień operowych" 10 .
lał wiernie moralitetowej formy dramatycznej , w kt ór ej u p er - We dl e M ickiew icza Nie-Boska należy do teatru przyszłości,
sonifikowane cnoty i grzechy toczyły bój o dus zę bohatera , czyli taki e go, który przezwycięży ograniczenia narzucane przez
a na końcu aniołowie lub wysłannicy piekła wyznac zali n agrod ę scen ę pu d e ł k ową , zamkniętą . Teatru , który dramat właściwy
bądź karę 8 • Powtarzał natomiast wzór losu człow ie ka , wp i s an y ze s p oli z w i dowiskiem operowym oraz uwzględni (za pośred­
w ten gatunek, którego istota sprowadza się do kon ie c z no ści n i ct wem ruchomych obrazów panoramicznych ilustrujących
zmierzenia się - zwycięskiego lub naznaczonego klęską - ze dyskurs n a rratora) perspektywę epicką.
złem (kuszeniem). Henryk , ,,fałszywy poeta ", uległ pokus ie i de - Andrzej Waśko trafnie wskazał także na inne czynniki, które
alnej miłości , zniszczył wartość życia rodz innego , n ie znalazł w tamtej epoce przesądzały o nieteatralności dramatu Krasińskie­
też później drogi nawrócenia , musiał zatem pon i eść karę (na go (a i dzisiejszym inscenizatorom przysparzają niemałych kłopo­
ziemi i w wieczności) . Ale w porządek moralitetowy - a nie tów). Przede wszystkim chodzi o dynamiczną p~~n~ość prze-
tylko społeczny i historyczny - wp isuje się również dz i ałan i e s~rzeni i czasu akcji . :,-Cz-~ -i-~iejsce akcji zmieniają się nie tylko
Pankracego . I to w sposób bardziej fundamentalny niż w wy- po~iędzy poszczególnymi częściami, ale i między większością sc_e n .
padku Męża . Pankracy świadomie, w imię odnowienia ziem- Zwłaszcza w dwóch pierwszych częściach dramatu niemal kazda
skiego świata, odrzuca Boga. Nie neguje Jego istnienia (co nie- scena jest osobną odsłoną. Próba dosłownego przeniesie~ia te~o
słusznie zarzuca mu Hrabia), kwestionuje natomiast całość kalejdoskopu na scenę teatralną musiałaby spowodowac zawrot
Opatrznościowego uniwersum . Nie jest zatem przedmiotem głowy na widowni" 11 • Waśko zwracał uwa~t~~~e ~a f~:1J~8-~~~~
kuszenia, wedle reguł moralitetowych staje się złem wcielonym, ,, . . ----.- -;--
rycznosc i meprawdopodobienstwo scemczn
( · e i życiowe) sekwencJi
. .
a wobec swego antagonisty przyjmuje rolę kusiciela. - - - -- - -: - . . ,
dramatycznych, na przeplatame się uJęc rea is
1· tycznych i naturah-
. .
~~iński dość swobodnie potraktował zasadę gatunkowej in- .. )
stycznych (ślady groteski i frenezJi z o raz
b ami symbolicznymi.
.
tegralności dramatu jako osobnego rodzaju literackiego. W epo- . dk , moralitetowego i spo-
Wzajemne przenikanie się parzą ow
ce romantyzmu nie był to krok szczególnie nowatorski, jednak
ł eczno-historycznego, nieregularny d yna mizm czasoprzestrze-
[220] ZYGMUl'IT KIIASIŃSKI NIE
JEIIZ\' t'IEĆKO ·BOSKA KOMEDIA

ni (sceny kameralne sąsiadują z monumentalnymi , zbiorowy. padku Ni e- Boskiej zabieg ten miał pierwszorzędne znaczenie ~r
mi) , mieszanie znaczeń symbolicznych i realistycznych , wreszcie W polski_ej ~ite~aturze proc~s -epi~acji dramatu pierwszy zasto-
obecność obszernych partii narracyjnych tworzą z Nie-Bosk iej sował Mickiewicz w III częsc1 Dziadów . ,.....
komedii strukturę gatunkowo niejednorodną , hybrydyczną, ,, Ep i ka dawała nieograniczoną swobodę w zakresie gospoda-
przypominającą rozległą epicką panoramę
12
. rzenia czasem i miejscem" - pisał Wacław Kubacki. ,,Goethe
w nielicznych epistolograficznych autokomentarzach do Ni e- i Schiller rozróżni wszy epicką akcję zewnętrzną od dramatycz-
-Boskiej komedii, formułowanych tuż po napisan iu utworu , Kra - nej akcji wewnętrznej, zauważyli , że dlatego właśnie tragedia
siński skupiał się wyłącznie na rozbiorze tre ś ci i ide i dr a matu , ni e potrzebuje dużo miejsca . W teatrze starym była to podstawa
natomiast całkowicie pomijał kwestię jego formy 1 3 . Taki stan pr a w i dła «jedności miejsca» . Częsta zmiana miejsca w teatrze
rzeczy nie oznacza , że do poetyki własnego dz i eła n ie przyw i ą­ romantycznym to właściwość akcji zewnętrznej, czyli cecha cha-
zywał większej wagi , pozwala jednak dopuśc ić tez ę o z ało ż onym raktery styczna epopei . To , co nazywa się potocznie romantycz-
prymacie idei nad formą . Poeta cenił wówc za s form ę n ie regu - nym m i e s z an i em gatunków w teatrze, jest w gruncie rzeczy
larną , odmienną od zasad klasycznej harmon ii. Uwa ż ał , ż e ep iza cj ą dramatu , czyli rozszerzeniem poetyki rodzaju epickiego
harmonia formy, właści,va dla sztuk klasycznych , br a ł a s i ę stąd , na r od zaj dramatyczny" 16.
iż „starożytni szli od nieskoi1czoności w sko11czo no śc '' 1 ·1 ; s yme - Dr ama t ro mantyczny zapożyczał z epopei nie tylko częstą prze-
tria i regularność wypływały z przyw i ązan ia d o zi em i i ci ała . m ie nn ość p rz e strzeni , ale także wielowątkowość i epizodyczność
Sztuka współczesna , literatura w szczeg ó ln oś c i, po s ług i w a ć się por ządku a kcj i , rozgrywanej na dwu planach , ziemska-historycz-
musi „ pstrocizną ", czyli formą różnorodną , pon ie wa ż. p oz wala n y m i na dprzyrodzonym . W epopei świat nadnaturalny, boski ,
ona oddawać dążenie „w nieskończono ść ", opo wi ad ać o cie le w yw ier a ł p r ze mo ż ny wpływ na losy ludzi . Podobnie dzieje się
(świecie rzeczywistym) , ale i o duszy. w dr a m a cie romantycznym , szczególnie w polskim dramacie ro-
,,W Kolonii piękność formy nie jest rytmiczną , j a k ,v Pompei , man t ycz n y m . Także model romantycznego bohatera - zwłaszcza
ale pod formą żyje duch organiczny, wielki" - p isa ł d o G a szyi1 - gdy ten ż e podejmuje próbę zmiany biegu historii , czasem wbrew
skiego. ,,W Pompei ducha nie ma, tylko jest c ia ł o , i c i ało naj - Bogu - p o c z ę ś c i przypomina epopeicznych i mitycznych herosów.
piękniejsze w rzeczy samej , ale zawżdy okr eś lone i n ież ywe. Za b i eg e p i zacji w N ie-Boskiej umożliwił powiązanie licznych
Fidiasz nic by nie pojął w liściach kapuści a n y ch , w ż abach , wą t k ó w i tematów, które rodowód swój wiodł-y z różnych ga-
karłach i potworach dłutowanych w podnó ż u ka ż d ej katedry tunków dr a matycznych. Losy prywatne Henryka i jego rodziny,
gotyckiej , Wirgiliusz plunąłby na Fausta Go e thego , bo i m trze- początkowo luźno zespolone z czasem historycznym , wpisane
ba było symetrii, jedności , regularności , co pochodz i ło stąd , że zostały w finalne dzieje totalnej rewolucji i tym samym st ały
~ni tylko jednę część człowieka znali , to jest ciało , i z tej części się elementem historii wkraczającej w fazę przełomu. Podob-
Jedność
. ,
zupełną wy 1·d ea 1·1zowa 1·1. M y zas, pstroc1zny
· ·
musimy nej ewolucji podlega „wątek nadprzyrodzony" . Dobr~. i zło, wy-
uz_ywac , bo śpiewamy o stworzeniu złożonym z duszy i ciała , wie. d zione
· z tra d ycJi i e t oweJ· , pi·zemi·eniaJ·ą swoJ kształt -
· · mora 1·t
mię~zy którymi zachodzi walka , sprzeczność i ból , i ruch. To , zło staje się fundamentalną częścią świata społecznego, wyru-
odbite
. w naszeJ· arch·t
1 e kt urze , w naszeJ. poezJi
. . stanowi. pstro- . ez postać Chrystusa)
gowane z niego dobro (symbolizowane prz ,
ciznę" 1 5 U · ' . . • ·1 w finale wydarzen.
· wagi te stanowią pośredni komentarz do formalnych przypomina o swoich prawach 1 swoJeJ si e
rozstrzygHi°ę"c"'DrzyJ·ęt h . B oskiej komedii , dziele z za ł o- , . • Tacyjnych komenta-
. . , .., yc W N ie- W prowadzenie wspomnianych wczesmeJ nai
zema flStrym'' 0 d •
, rzucaJącym gatunkowy i rodzajowy rygoryzm . . h kt dramatu Zwłaszcza
" . rzy dodatkowo podkreślało epicki c ara er d · , ., f k
S zukaJąc formy wł , . . dl . . tylko w wie zę sc1s 1e a -
, . asciweJ a ukazania rozległej panoramy ze Krasiński wyposażył narratora me , . d ,,
sw1ata pędzącego ku k t t r· . . . . k .i ale też w swia omosc
.. h a as ro ie, poeta posłużył się chwytem ep 1- tograficzną , tyczącą postaci 1 biegu a CJ ' ł , , au -
zacJ1, c arakterystycz dl . k . tworu w przysz osc ,
nym a dramatu romantycznego . W wy- historiozoficzną 17. Przenosząc a cJę u
[222] ZY G MU !'( T KR A SI Jl, SK! N IE-BOSKA
JERZY f!EĆKO KOMEDIA

. . . . d. . . ~ opowieści wymiar profetyczny, w czym można do-


tor na awa d , k. h . k ształtowanym systemie historiozoficznym K
. . 20
• - k ' · · · .·
ras1ns iego zaJ-
. , . ływu Dziadów drez ens 1c 1 zarazem pośredn · . mo w ała kluczo w ~ mieJ~ce . Tragedią Pankracego jest „brak
szukiwac się wp . . . , . 1eJ
.k. d matem Mickiewicza . M1ck1ew1cz kreshł optymistyc serca" : ,,Cała bowiem Nieboska jest wielkim poematem O braku
polem1 1 z ra . . __ z-
. . d •e,io'w które zmierzaJą ku powszechne] wolnosc1 narodo' w serca ; jest n i m jako tragedia dwu jednostek wielkich , Pankra-
ną WlZJę Zł ~ , . . ,
dziejów, nad którymi ustawiczną pieczę spra_wuJ_e Op-~trzność . Kra- cego i Henryka - jest nim jako tragedia społeczeństwa"2 1. Ta
siński odpowiedział katastroficzną koncepcJą h1stor11 , w której siłą efektowna metafora (Nie-Boska jako „poemat O braku serca")
na ędową nie jest idea wolności , ale nieuchronny i nieusuwalny prz yjęł a się p ó źniej dość powszechnie i wyparła Mickiewiczow-
ko:flikt społeczny oraz zło tkwiące w ludzkiej naturze. To zło ską supo z y cję o dramacie sumienia rewolucjonisty. Maria Ja-
każe człowiekowi tworzyć własny, antyboski wymiar historii . nion w licznych rozprawach poświęconych temu dramatowi22
Jak się wydaje, ,,pstra" forma dramatyczna nie była dla po- zint e growała różnorakie koncepcje interpretacyjne dotyczące
ety celem podstawowym , posłużyła jako środek do nakre ś len i a wod z a „b e z serca" , dodała też istotną kwestię (już wcześniej
panoramicznej , pesymistycznej przepowiedni 18 . Kra s iń s ki two - w s p o m i n a ną ) ,, tragizmu racji cząstkowych" , zapożyczoną przez

rzył rozpisaną na głosy i obrazy historiozoficzną epop eję o upad- Kra s iń s ki e g o z my ś li Heglowskiej . ,,Obydwaj bohaterowie - pi-

ku rodzaju ludzkiego . s ała - um ie rają s amotni i potępieni za zbrodnie - po wypełnie ­


n i u swej m i sj i w ś wiec i e historycznym . Ob ydwaj reprezentują
t ę samą ko n i e cznoś ć : zagładę racji czą s tkowej w obliczu cało­
*
ści racj i un iwe r s alnej " 23 .
--~ankracy jest pos_tacią na miarę heroicznego mitu . W dram acie
pojawia się ledwie ".':!rz_e~h Qą~łonach, co w zestaw ieniu z dominu- Pankr a cy, odsłona pierwsza: posąg „rozpękly" 24
jącą i (prawie) ciągłą obecnością Henryka sp ych ać go powinno do
roli drugoplanowej . A jednak to Pankracy prze s ąd za o biegu wyda- Kwe sti a du chowej n i ejednorodności i wewnętrznego rozdar-
rzeń historycznych. To jeden z paradoksów dzi eł a Kras iń skiego . cia P a n kra cego , podniesiona przez Mickiewicza , ma zasadni-
Pierwszy wielkość i wewnętrzną niejedn o r o dn ość Pankra cego c zą wagę , sta n owi bowi e m o artystycznej dojrzałości i inte-
dostrzegł Mickiewicz. Większość jego ocen i op inii przeję l i pó ź ­ l ek t u a l nej rzete lnośc i Krasińskiego . Autor nie lubił bohatera
niejsi interpretatorzy. Zgodzono się, iż wód z t e n j est neg atyw- r ewolucj i, to p ew ne . Ale wielkości i tragizmu mu nie odmówił .
nym obrazem dążności rewolucyjnych , ,, człowi ekiem r ozumu", W r am ach narracyjnej , epickiej ekspozycji poprzedzającej część
który odrzucił „serce" (uczucia) , że nie jest p ewie n ra cj i i n ie t rze ci ą dr a m a tu z arysował obraz postaci, a zwłaszcza oblicza Pan-
posiada wiary, którą chce i potrafi wpoić swoim wyz n aw com (tu k ra cego25. Kleiner podkreślał , że przywódca globalnej rebelii,
autor Dziadów czynił Krasińskiemu zarzut , że stwo r z ył ch a rak- w o dró żnie niu od Hra biego Henryka , ,jest posągowo brzydki" .
ter „przesadzony" , samym rozumem bowiem tłum ó w porwa ć nie W rz e c zywi stości Krasiński uwagę czytelnika skupia jednak nie
sposób
.
19
. ) · Zgod zono się, · 1z· · p ankracy, wbrew swoim wyobraze · - na urodzi e lecz na charakterze i duchowości Pankracego . Du-
mom 1 zamiarom , oka za ł się · Je· d yn1e
• „ narzędziem
. zniszczenia ,, ,
. · chowo ś ci t~ żsamej z jego imieniem - Pankracy znaczy przecież
cz~ ką uniwersalnych praw historii . Nie podjęto jednak kwe -
st „Ws ze chwł adca" . Przywódcę zbuntowanej społeczności wyróż~ia
stu
. szczególnie wa·zneJ· 1· mocno przez Mickiew icza podkresloneJ , •: s ił a w o 1 i i umiejętność całkowitego panowania nad emocJa-
ze Pankracy
. · cz ł ow1ekiem
J.est t a k ze . . sumienia . mi i świadomością tłumu . Jest władcą dusz , totalnym dyktatore~,
Juliusz Kleiner · ł któremu ślepo ufają i którego kochają. Pankracy bez skr~~ułow
wp ł ywow 1de1 saint-s imomstycznych
, . . rozwmą sugestię Mickiewicz a dotyczącą
. . k , · chci· eliby uczyn1c swo-
· · , .
na swiatopogląd Pan k ra- wy k orzystuJe takze tych , torzy z mego
. , k , leca zarówno sekretne
cego oraz dodał waż -1 • , 1 Je narzędzie - przechrztow, torym z
. p ną mys , ze wodz rewolucji odgry w ał ro ę k. . d 2s
męza rzeznaczenia . . .
' ciemneJ siły historii , która w ówczesnie
, . misje , jak i przygotowanie narzędzi wa l 1 1 mor u ·

You might also like