You are on page 1of 6

„Nieprzywiązywalni” – bojaźliwy styl

przywiązania u osób z narcyzmem


nadwrażliwym
Katarzyna Lorecka

Narcyzm nadwrażliwy związany jest właśnie z takim środowiskiem rodzinnym, w którym dziecko
doznało psychicznego urazu, doświadczyło zaniedbań emocjonalnych i innych form złego traktowania
(Young, Klosko i Weishaar, 2003; Cramer, 2015; Mahoney, Rickspoone i Hull, 2016; Imamoglu
i Durak Batigun, 2020). Ten typ narcyzmu określany jest jako narcyzm ukryty lub „cienkoskórny”
(Kohut, 1977; Rosenfeld, 1987b; Wink, 1991; Akhtar, 2000). Patologiczne wielkościowe self skryte
jest bowiem pod powierzchnią bardziej uświadomionego poczucia niższości i niepewności. Osoby
cechujące się narcyzmem nadwrażliwym chcą czuć się wyjątkowe, perfekcyjne i być
uprzywilejowane, ale mają niską samoocenę. Są podatne na zawstydzenie i czujnie wypatrują
sygnałów zagrożenia ze strony innych. Nieustannie starają się zaspokoić potrzebę podziwu i mocy,
ale ich podstawową motywacją jest unikanie zranienia w relacjach międzyludzkich (Bateman, 1998;
Gabbard, 1989; Akhtar, 2000; Tracy i Robins, 2003; Caligor, Levy i Yeomans, 2015).
Z pozoru są to łagodne osoby, spolegliwe, pomocne i czarujące, mogą wydawać się refleksyjne.
Sprawiają wrażenie dobrych ludzi poszkodowanych przez życie i innych. Narcyzm nadwrażliwy
pomaga tworzyć iluzję uczciwej, empatycznej postawy, a poczucie wyjątkowych uprawnień,
arogancja, zawiść, wrogość i egocentryczne motywy są mniej rozpoznawalne. Działające z ukrycia
wielkościowe fantazje widoczne są tylko w bliskim kontakcie (Kernberg, 1975). Pomimo złudnej
wrażliwości osobom z narcyzmem nadwrażliwym brakuje empatii emocjonalnej, szczerej życzliwości
i współczucia, podobnie jak wdzięczności za okazywaną miłość oraz spokojne chwile codzienności.
Ludzie o takim stylu osobowości są skrycie zaabsorbowani sobą, a intencje innych oceniają
podejrzliwie. Mają skłonność do kumulowania niezadowolenia, przygnębienia i lęków oraz do wrogiej
zawiści i gniewnych ruminacji. Źle znoszą przewlekłe poczucie nudy i dokuczliwej bezcelowości.
W regulowaniu emocji oraz koncepcji siebie przesadnie polegają na mechanizmach obronnych
(Pistole, 1995). Odbija się to na bliskich relacjach, które stają się przestrzenią przemocy
psychologicznej. Uwidacznia się w nich tendencja do reaktywnej obrony, wykorzystywania innych,
manipulowania, kontrolowania oraz wrogich i mściwych zachowań (Krizan i Johar, 2014).

Pomiar stylu przywiązania dorosłych

Pomiar stylu przywiązania daje możliwość wejrzenia w tę część psychiki człowieka, która pomaga
zrozumieć jego funkcjonowanie z perspektywy bliskich relacji z innymi ludźmi. Wyróżnia się cztery
style przywiązania dorosłych: bezpieczny, zaabsorbowany, wycofany oraz bojaźliwy (Bartholomew
i Horowitz, 1991; Fraley i Shaver, 2000). Osobom z narcyzmem nadwrażliwym trudno samodzielnie
regulować stany emocjonalne oraz zachowanie w relacjach, w których jest element przywiązania.
Najczęściej cechuje je bojaźliwy styl przywiązania, aczkolwiek możliwy jest też styl zaabsorbowany
(Dickinson i Pincus, 2003; Meyer i Pilkonis, 2011).

Do pomiaru stylu przywiązania stosowane są różne narzędzia, na przykład kwestionariusz RSQ


(Griffin i Bartholomew, 1994) lub ECR-R (Fraley, Waller, Brennan, 2000). Ten pierwszy wywodzi się
z klasyfikacji według Kim Bartholomew i Leonarda Horowitza (1991), opartej na wewnętrznych
modelach operacyjnych własnej osoby (pozytywny – negatywny) oraz innych (pozytywny –
negatywny). Koncepcja siebie odnosi się do doświadczania siebie jako kogoś godnego kochania
i otrzymania wsparcia. Natomiast umysłowy obraz innych ludzi dotyczy uogólnionego przekonania
o ich dostępności, responsywności, gotowości udzielenia wsparcia. Chris Fraley i Philip Shaver
(2000) dokonali z kolei podziału stylów przywiązania ze względu na kryterium niepokoju o bliskość
fizyczną i psychiczną figury przywiązania oraz kryterium unikania, które odnosi się do dyskomfortu
w bliskości, intymności i zależności. Pomiarowi tych dwóch wymiarów służy drugi ze wspomnianych
kwestionariuszy.

Rola niepokoju w konkretnym stylu przywiązania

Wysokie natężenie niepokoju w stylu przywiązania wskazuje na negatywny model siebie i jest
kojarzone z tendencją do przyjmowania „służalczej” roli w relacjach romantycznych. Wiąże się z nim
uogólniona niepewność co do dostępności bliskiej osoby, spotkania się ze zrozumieniem, otrzymania
opieki i wsparcia (lęk przed odrzuceniem, opuszczeniem). Z kolei wysoki wynik na skali unikania
wskazuje na postrzeganie innych jako niegodnych zaufania, dyskomfort w bliskości oraz trudność
w aktywnym poszukiwaniu wsparcia. Niepokój aktywuje strategie dążenia do bliskości, natomiast
unikanie powoduje izolowanie się i dystansowanie (Brennan, Clark i Shaver, 1998; Fraley i Shaver,
2000).

Bojaźliwy styl przywiązania jest szczególnym przypadkiem, ponieważ oba te wymiary występują
w nim w wysokim natężeniu. Osoby o cechach wzorca bojaźliwego negatywnie postrzegają zarówno
siebie, jaki i innych ludzi. Pragną bliskości, by dowartościować samoocenę, lecz zamartwiają się, czy
nie zostaną porzucone, zranione. Mają tendencję do unikania intymności z powodu lęku przed
zależnością od innych. Zachowania pod wpływem stresu stają się chaotyczne i sprzeczne, ponieważ
toczy się wewnętrzny konflikt pomiędzy potrzebą bliskości a lękiem przed bliskością, dążeniem do
kontaktu a wycofywaniem się. Ten wzorzec jest często wiązany z burzliwymi związkami miłosnymi,
w tym o charakterze przemocowym (Mikulincer i Shaver, 2007).

Narcyzm nadwrażliwy a przywiązanie

Mimo że konkretny wzorzec przywiązania daje o sobie znać w charakterystyczny sposób, przejawia
się typowo dla danego człowieka w zależności od jego indywidualności psychicznej. Teoria
przywiązania opisuje parę Ja – figura przywiązania, przy czym drugi człowiek jest traktowany jako
odrębny od Ja. Tymczasem narcystyczna organizacja osobowości dotyczy defektów w strukturze Ja
(self) (Kohut, 1972; Hanly i Mason, 1976; Kohut, 1977; Hamilton, 1978). Dlatego przydatne jest
spojrzenie na bojaźliwy wzorzec u osób z narcyzmem nadwrażliwym z szerszej perspektywy,
uwzględniającej wczesne relacje z obiektem. Dwa–trzy pierwsze lata relacji z obiektem, tj. czas,
w którym tworzą się podwaliny stylu przywiązania, naświetlają proces kształtowania tożsamości
i odrębności osobowej w sposób, który pomaga zrozumieć funkcjonowanie osób narcystycznych.

Obiekt jest jednostką zewnętrzną w stosunku do małego dziecka, które początkowo doświadcza go
jako części siebie. W interakcji z nim lub jego psychicznym wyobrażeniem może rozładować napięcia
emocjonalne związane z potrzebami i popędami. W wyniku interakcji z obiektem dziecko stopniowo
kształtuje własne Ja. Obiektem jest matka, a później także inni ludzie w ważnych relacjach. Droga do
bycia indywidualną jednostką prowadzi przez uwewnętrznianie wczesnych relacji z obiektem, czyli
umysłowych reprezentacji siebie i innych, które wyłaniają się z relacji dziecka z matką. W przypadku
patologii narcystycznej dziecko nie było w stanie przekształcić w umyśle rozłącznej (pozytywnej
i negatywnej) reprezentacji obiektu oraz siebie w relacji z tymi obiektami w całościowy obraz
złożonego, odrębnego człowieka. Dziecko polegało na identyfikowaniu się z własnymi
wielkościowymi fantazjami, tym samym unikając zależności od zewnętrznego „prześladowczego”
obiektu i jego psychicznego negatywnego wyobrażenia. Nie zdołało zintegrować w kształtującym się
ego czarnych i białych aspektów siebie, przez co energią psychiczną nie zostało obsadzone
dojrzewające ego, ale patologiczne wielkościowe self oraz reprezentacje obiektów.
Dorosła osoba narcystyczna funkcjonuje w zmiennych stanach umysłu – wielkościowości
i nadwrażliwości. Pozostają w nich rozszczepione psychiczne wyobrażenia siebie idealnego w relacji
z reprezentacją idealnego obiektu oraz siebie bezwartościowego, nieadekwatnego w relacji
z umysłowym obrazem obiektu dewaluującego, atakującego. W przypadku narcyzmu nadwrażliwego,
na poczucie siebie w stosunku do innych, silnie wpływa aspekt nadwrażliwości na zagrożenia dla
samooceny i leżący u jej podstaw wstyd. Uwrażliwia to na odrzucenie, opuszczenie, poniżenie
i depresyjność. Takie osoby dostawały w dzieciństwie więcej negatywnych informacji o sobie niż
pozytywnych. Ich wielkościowość jest skrycie defensywna, dlatego też ten typ narcyzmu nazywany
jest ukrytym (Wink, 1991; Hendin i Cheek, 1997).

Lęk przed opuszczeniem w relacji

Niestabilne i nierealistyczne reprezentacje ograniczyły rozwój tożsamości i odrębności osobowej.


Partner romantyczny jest potrzebny po to, żeby ożywiać umysłowy świat obiektów. Poprzez kontakt
z nim reprezentacja obiektu (partnera) ma stabilizować stan umysłu (Tolpin i Kohut, 1980). Dzięki
temu osoba z narcyzmem nadwrażliwym reguluje poczucie własnej wartości i wewnętrzne napięcia,
których nie jest w stanie regulować samodzielnie. Związek ma charakter transakcyjny, a kontakt
z partnerem jako realnym człowiekiem pozbawiony jest uczuciowej głębi. Nieprawidłowości
z najwcześniejszych lat życia skutkują niezaspokojonymi potrzebami, co daje wyraz w niezdolności
do odwzajemnionej miłości i akceptacji zależności. Brak zdolności do dojrzałej zależności
przesłaniany jest pozornie zależnym zachowaniem (Kernberg, 1984). Bliska osoba jest idealizowana,
kiedy reprezentacja obiektu spełnia pożądane funkcje; dewaluowana zaś, czyli ignorowana lub
traktowana z wrogością albo pogardą, jeśli w tym względzie zawodzi. Lęk przed opuszczeniem nie
dotyczy utraty drugiej osoby ze względu na docenianie jej zróżnicowanych cech. Odnosi się do utraty
źródła spełniania narcystycznych potrzeb w zapewnianej fuzji, co zagrażałoby funkcjonowaniu
patologicznego self.

W przypadku tego rodzaju narcyzmu to właśnie lęk przed opuszczeniem najczęściej wyzwala
narcystyczną wściekłość. Ponieważ druga osoba jest traktowana jako część siebie, jej odrębność nie
jest tolerowana. Na przykład te chwile, kiedy partner romantyczny skupia się na sobie i dążeniu do
własnych celów, są sygnałem jego odrębności. A to budzi niepokój i wyzwala reakcję systemu
przywiązania. Osoba cechująca się narcyzmem nadwrażliwym chce wówczas z jednej strony
odzyskać poczucie dostępności partnera, z drugiej zaś chronić siebie przed doświadczeniem
potrzeby zależności. Problemy z zaufaniem i otwarciem się na psychiczną bliskość rozwiązywane są
sabotowaniem osobistego rozwoju partnera oraz wszechobecną kontrolą.

Relacje romantyczne narcyza nadwrażliwego

Bojaźliwy wzorzec przywiązania w narcyzmie nadwrażliwym współgra z mentalnością ofiary (Zeigler-


Hill, Clark i Pickard, 2008; Freis, 2016; Brown, 2017; Hansen-Brown, 2018). Takie osoby uważają, że
są uprawnione do szczególnych przywilejów z powodu bycia niesprawiedliwie pokrzywdzonymi przez
życie w porównaniu z innymi ludźmi. Ponieważ w codziennym życiu nie czują wpływu na wynik
zdarzeń, obiektem sprawowania kontroli jest partner miłosny. Potrzebują być kochane idealną,
bezwarunkową miłością, choć mają pesymistyczną wizję bliskości. Narcyzm chroni je przed
retraumatyzacją w więzi, jednak dziecięca trauma nadal żyje w systemie nerwowym (Freud, 1920;
Van Hoecke, 2012). Mają tendencję do nieświadomego odtwarzania sytuacji bycia ofiarą „złych
innych”, by tym razem wygrać.

W dorosłości mają nad tym procesem kontrolę, której były pozbawione w dzieciństwie. Wiktymizują
partnera romantycznego, a percepcja rzeczywistości jest zniekształcana i wina przypisywana
partnerowi (Määttä, Uusiautti i Määttä, 2011). Nie jest on przeżywany jako odrębny znaczący
człowiek, lecz jako przejaw problematycznych interakcji wewnętrznych obiektów. Obarczenie
partnera winą uwalnia od wątpliwości co do oceny siebie i przynosi ulgę. Łatwiej wówczas czuć się
„dobrą” ofiarą „złych innych”.

Dynamikę więzi cechuje naprzemienne lgnięcie do partnera i wycofywanie się, zbliżanie i oddalanie.
Cykl przyciągania-odpychania jest przejawem psychicznych mechanizmów idealizacji-dewaluacji.
Narcyzi nadwrażliwi wystawiają partnera na próby, testując, czy ich nie porzuci i nie skrzywdzi.
A przy tym relacja nieco bardziej kojarzy im się z bliską, jeśli nie mają pełnej władzy nad partnerem
(Drotleff, 2020). Testowanie i rozbrajanie granic partnera postępuje stopniowo, co zmniejsza ryzyko
odrzucenia lub opuszczenia. Partner może nawet nie dostrzegać nadużyć ani tego, że przesuwa
granice i poddaje się kontroli. A jeśli narcystyczne potrzeby nie są spełniane, co przeczy poczuciu
uprzywilejowania, nasila się negatywny afekt i pasywna agresja.

Partnerom romantycznym takich osób trudno jest sprostać nierealistycznym oczekiwaniom ciągłej
bezkrytycznej akceptacji, co i tak nie zaspokaja nienasyconych potrzeb. Ciężko im też podołać
oczekiwaniom stałego dostarczania niekwestionowanych dowodów na to, że chaotyczny świat
umysłowych iluzji narcyza nadwrażliwego znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Zderzają się
z brakiem otwartości na realistyczne uwagi, wysoką wrażliwością na krytykę i reakcje emocjonalne
innych, które są łatwo interpretowane jako odrzucenie lub zniewaga. Osoba narcystyczna czuje się
wtedy, jakby była atakowana przez „zły” umysłowy obiekt. Wycofuje się, żeby wyjść z twarzą (np.
traktuje partnera ciszą), a negatywne stany psychiczne związane ze zwątpieniem w siebie
kompensuje fantazjowaniem (w tym seksualnym), nałogami lub innymi zastępczymi sposobami.

Reakcją na poczucie urazy jest projekcja i obwinianie partnera, który postrzegany jest wówczas jako
prześladowca. Ponieważ jego mentalny obraz stanowi część osoby narcystycznej, zdewaluowanie go
oraz projekcja negatywnych treści na zewnątrz chroni przed zdewaluowaniem siebie. Postępująca
dewaluacja partnera zaburza poczucie, że druga osoba jest częścią siebie. Zaś nieprzywiązywanie się
do realnego człowieka pozwala szybko wycofać się z więzi. Głęboka patologia narcystyczna wiąże się
z drastycznym rozłamem między zdewaluowanym obiektem – partnerem romantycznym, z którym
łączy namiastka intymności, a innymi idealizowanymi obiektami w relacjach pozbawionych aspektu
zaangażowania. W długotrwałym związku miłosnym partner może być dewaluowany i postrzegany
jako nudny, podczas gdy potrzeby seksualne, podziwu i docenienia są realizowane za pomocą innych
obiektów (Vaknin, 2015).

Przywiązanie skażone narcyzmem

Co prawda nie ma formalnych kryteriów zaburzenia przywiązania u osób dorosłych, niemniej jednak
przywiązanie osób z narcyzmem nadwrażliwym jest patologiczne, skażone narcyzmem. Cechuje je
całkowity brak bazowego poczucia bezpieczeństwa i nadwrażliwość na odrzucenie, niezdolność do
zależności i zaufania, lęk przed opuszczeniem oraz wrogi, gniewny niepokój, który zwraca się
przeciwko najbliższej osobie. Unikanie przywiązania jest strategią obronną przed doświadczaniem
niepokoju, potrzebą zależności i zranieniem. Więź odzwierciedla niemożność łączności z odrębnym
człowiekiem o własnych zainteresowaniach, prawach i wartościach oraz pozostania w miłości. Jest
boleśnie naznaczona brakiem świadomości emocjonalnej, odpowiedzialności, zmiennymi postawami
i sprzecznymi potrzebami człowieka, który potrzebuje być bezgranicznie kochany i przywiązuje do
siebie innych, ale nie jest zdolny przywiązać się do odrębnego, unikalnego człowieka (Gavin, 1989;
Rhodewalt i Eddings, 2002; Foster i Campbell, 2005; Logan, 2018).

Przywiązanie osób z narcyzmem nadwrażliwym przypomina styl nierozwiązany według koncepcji


Mary Main, Nancy Kaplan i Jude Cassidy (1985). Zdaniem Main, zdezorganizowany styl przywiązania
dzieci przekształca się z biegiem czasu w kontrolujący i rozwija się w typ wzorca nierozwiązanego
u osób dorosłych. Przejawia się on w wygórowanej potrzebie zaborczości, despotyzmie, sprawowaniu
kontroli i dychotomicznym postrzeganiu świata oraz innych ludzi. Ideę Main podziela część świata
naukowego (Lyons-Ryth, Jacobitz, 1999; Hesse, 1999), choć brak zgody, czy styl nierozwiązany
stanowi odpowiednik wzorca bojaźliwego.

Problemy w związku romantycznym i depresja

Najczęstszymi powodami zgłaszania się na terapię są problemy w związku romantycznym lub


depresja. Zazwyczaj inicjatorem wspólnej terapii jest partner narcyza, który upatruje w niej sposobu
na ratowanie związku. Z uwagi na traumatyczny charakter więzi może on na pierwszy rzut oka
prezentować więcej problematycznych objawów niż jego skromny, nieco wycofany narcystyczny
partner. Ze strony klienta z narcyzmem nadwrażliwym można spodziewać się prób triangulacji
w celu pozyskania przychylności i postawienia siebie w świetle poszkodowanej strony. Ludzie o tym
stylu osobowości potrafią znakomicie manipulować, wiedzą, co powiedzieć i jak powiedzieć, żeby
ktoś uwierzył w nich i w ich uczciwość. A w obliczu zagrożenia samooceny mają tendencję do zmiany
znaczeń rzeczywistości. Właściwe rozpoznanie ma kluczowe znaczenie, ponieważ to partner narcyza
najbardziej potrzebuje wówczas zrozumienia i odpowiedniego wsparcia.

Z kolei depresję może wywołać nagłe porzucenie przez partnera romantycznego, szczególnie kiedy
brakuje jego natychmiastowego następcy, lub też doznanie innego drastycznego i niespodziewanego
poniżenia. Kiedy po pomoc zwraca się klient w depresji, wielkościowe self się rozpada, a utrata
poczucia kontroli nad rzeczywistością wewnętrzną i zewnętrzną wywołuje przerażenie. Zbliżenie się
do prawdziwego self i narcystycznej rany może wzbudzić tendencje autodestrukcyjne. Zwykle więc
taka osoba chce pomocy w „powrocie do narcyzmu”. Narcystyczna depresja, choć stwarza pozory
smutku, nie ma w sobie autentycznego smutku i poczucia winy. U jej podłoża leży rozwścieczona
bezradność, agresja, nienawiść, a nawet chęć zemsty na kimś, kto podważył zasadność skrytej
wielkościowości. Często przybiera postać opornej na standardowe leczenie przewlekłej depresji
(Dawood i Pincus, 2018; Fjermestad-Noll, 2019).

Trudności w diagnozowaniu narcyzmu nadwrażliwego

Osoby cechujące się narcyzmem nadwrażliwym zgłaszają się na terapię częściej niż narcyzi
wielkościowi. Ich styl osobowości jest jednak trudno rozpoznawalny. Może nasunąć skojarzenie
z osobowością unikającą, ponieważ jest to najczęstsza domieszka narcyzmu nadwrażliwego. Pewną
wskazówką różnicowania jest przedstawiony opis specyfiki patologicznego self i funkcjonowania
w bliskim związku. Ten typ narcyzmu bywa mylony z osobowością borderline, której jest bliskim
sąsiadem w wiązce B zaburzeń osobowości. Tutaj subtelnym rozróżnieniem jest charakter lęku przed
opuszczeniem, który w przypadku borderline dotyczy straty obiektu, zaś w narcyzmie nadwrażliwym
sięga głębiej – widma rozpadu patologicznego self. Rozpoznanie narcyzmu nadwrażliwego
dodatkowo komplikują często występujące u takich osób uzależnienia.

Na co zwrócić uwagę? Z perspektywy pięcioczynnikowego modelu osobowości rdzeniem narcyzmu


jest antagonizm. Narcyzm nadwrażliwy, poza niską ugodowością, związany jest z wysokim
neurotyzmem oraz tendencją do introwersji (Jauk i Kaufman, 2018). Typowymi lękami są: lęk przed
odrzuceniem, opuszczeniem, utratą kontroli, niepowodzeniem, utratą reputacji. Patologiczne self
istnieje w oderwaniu od prawdziwych uczuć (Lowen, 1985). Takie osoby mają skłonność do zarażania
się emocjami, lecz gromadzą je bez przetwarzania (Czarna, Zajenkowski i Dufner, 2018). Skarżą się,
że mają wrażenie, jakby obserwowały swoją bliską relację, „stojąc z boku”, bez uczucia, że w niej
faktycznie uczestniczą. A ich uczucia do partnera blakną w oddaleniu.

Narzekają na poczucie wewnętrznej pustki, bezsensu i nudy, co przekłada się na potrzebę


zewnętrznej stymulacji. Dręczą je wątpliwości na swój temat, polegają na aprobacie innych w celu
określenia własnej wartości. Na rozczarowanie interpersonalne reagują wstydem i samooskarżeniem
(dewaluując siebie) oraz wycofaniem. Nadwrażliwe self przejawia się m.in. w postaci poczucia
niższości i niepewności, które klient postrzega jako bycie innym, takim, którego „zwykli ludzie” nie
rozumieją, oraz jako przejaw wysokiej wrażliwości. Subiektywna interpretacja służy rozwijaniu
korzystniej opinii o sobie. Pewien zasób częściowej wiedzy o sobie wyraża nazywanie siebie
„indywidualistą”. Symptomatyczna nadwrażliwość self wiąże się z poczuciem bycia ofiarą,
depresyjnością, autodestrukcyjnymi zachowaniami, skłonnością do hipochondrii, obronną
reaktywnością.

Skrywane fałszywe self, obronnie wielkościowe, pojawia się np. w formie skoncentrowania na sobie,
braku empatii emocjonalnej, jako upór, poczucie uprawnień, negatywne ocenianie innych, arogancja,
manipulacja, kontrola, wyzysk interpersonalny, uprzedmiotowianie innych, a także wielkościowość
i pragnienie omnipotencji.

Podsumowanie

Zbudowanie relacji terapeutycznej jest wyzwaniem, ponieważ zależność od kogoś wzbudza


w kliencie nienawiść oraz zawiść i jest kojarzona z zagrożeniem. Relacja terapeutyczna traktowana
jest transakcyjnie. Taki klient przynosi ze sobą umysłowy świat nieosobowych obiektów,
niekonsekwentny zestaw cech i zachowań. Aby zrozumieć funkcjonowanie takiej osoby, trzeba
„wyjść z własnych butów” i wejrzeć w psychiczny świat małego dziecka oraz mechanizmów
obronnych, które dorośli ludzie zwykle zostawiają za sobą w dalekim dzieciństwie.

Literatura dostępna do wglądu w redakcji.

You might also like