Professional Documents
Culture Documents
Przegląd Sejmowy
Location: Poland
Author(s): Władysław T. Kulesza
Title: Konstytucja kwietniowa i konstytucje republikańskich państw autorytarnych w
międzywojennej Europie. Próba porównania — wybrane zagadnienia (część II)
The April 1935 Constitution of Poland and the Constitutions of Authoritarian Republics in
Interwar Europe: An Attempt for Comparison — Selected Issues (Part II)
Issue: 1/2017
Citation Władysław T. Kulesza. "Konstytucja kwietniowa i konstytucje republikańskich państw
style: autorytarnych w międzywojennej Europie. Próba porównania — wybrane zagadnienia
(część II)". Przegląd Sejmowy 1:37-58.
https://www.ceeol.com/search/article-detail?id=530134
CEEOL copyright 2023
nr 1(138)/2017, s. 37–58
WŁADYSŁAW T. KULESZA*
nie następowało na wniosek premiera (art. 12 pkt a). Rząd i ministrowie ponosili od-
powiedzialność parlamentarną przed izbami, a odpowiedzialność konstytucyjną przed
Trybunałem Stanu. W tym przypadku ze stosownym wnioskiem mogli wystąpić pre-
zydent oraz Sejm i Senat, łącząc się w Izby Połączone dla podjęcia stosownej uchwa-
ły (art. 29 i 30). Niezależnie od tych regulacji prezes Rady Ministrów i ministrowie
byli odpowiedzialni politycznie przed prezydentem i mogli być odwołani przez pre-
zydenta „w każdym czasie” (art. 28).
Wyegzekwowanie odpowiedzialności parlamentarnej rządu bądź ministra było
skomplikowane i mogło wymagać udziału obu izb. Sejm mógł zażądać ustąpienia rzą-
du bądź ministra przegłosowując stosowny wniosek zwykłą większością głosów, przy
uwzględnieniu rygorów proceduralnych — tylko na sesji zwyczajnej i podczas inne-
go posiedzenia niż to, podczas którego ten wniosek był zgłoszony. Jeżeli prezydent
w ciągu trzech dni nie podjął decyzji zgodnej z wnioskiem ani nie rozwiązał Sejmu
i Senatu, wniosek był przekazywany do izby wyższej. Jeżeli Senat na swoim posie-
dzeniu opowiedział się za tym wnioskiem, to prezydent mógł odwołać rząd bądź mi-
nistra albo rozwiązać obie izby (art. 29).
Dwa kolejne rozdziały konstytucji, czwarty i piąty, zawierały unormowania doty-
czące Sejmu i Senatu. Obie izby, o nieustalonej w konstytucji liczebności, miały mieć
5-letnią kadencję, lecz kreowane w różny sposób. Sejm wybierany w głosowaniu po-
wszechnym, tajnym, równym i bezpośrednim (tu świadomie pominięto zasadę propor-
cjonalności) pozostawiając resztę kwestii do uregulowania w ordynacji wyborczej
(art. 32 ust. 1). W przypadku Senatu twórcy konstytucji, z przyczyn już wtedy wiado-
mych opinii publicznej, byli jeszcze bardziej oszczędni. Ustalono tylko, że 1/3 składu
Senatu będzie powołana przez prezydenta korzystającego z przyznanej mu prerogaty-
wy, a pozostałe 2/3 izby będzie wybierane w sposób, który dopiero wskaże ordynacja
wyborcza (art. 47).
Prezydent zarządzał otwarcie, odroczenie i zamknięcie sesji zwyczajnej Sejmu
zgodnie z terminami wskazanymi w konstytucji (art. 12 pkt b w zw. z art. 35). Oprócz
tych uprawnień prezydent mógł podjąć decyzję o rozwiązaniu Sejmu i Senatu przed
upływem ich kadencji. Była to prerogatywa głowy państwa, ale w przypadku takiej
decyzji prezydent był obowiązany wskazać jej powody (art. 13 ust. 2 pkt h i art. 32
ust. 3). Sesję nadzwyczajną zwoływał prezydent mocą własnej decyzji bądź na wnio-
sek co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, przy czym konstytucja dokładnie
określała materie, które wtedy mogły być przedmiotem obrad izby. Decyzja, czy ja-
kaś kwestia nieobecna w porządku obrad będzie mogła być procedowana z powodu
jej nagłości, należała do prezydenta (art. 36).
Sejm i Senat miały wykonywać trzy zasadnicze funkcje: ustrojodawczą, ustawo-
dawczą (tę uregulowano w odrębnym rozdziale konstytucji — szóstym) oraz kontrol-
ną. Posłowie oprócz możliwości żądania ustąpienia rządu bądź ministra, a ściślej, moż-
liwości zapoczątkowania postępowania w tej kwestii, mogli składać interpelacje do
rządu oraz decydować o skwitowaniu rachunków państwa i absolutorium, a także
uczestniczyć w wykonywaniu kontroli nad długami państwa (art. 31 ust. 2). Senato-
wszystkich materii z wyłączeniem zmiany konstytucji (art. 55 ust. 1). Drugim rodza-
jem dekretów były dekrety wydawane z konieczności państwowej, gdy Sejm był roz-
wiązany. I tu w konstytucji wyraźnie wskazano, jakie materie nie mogły być uregulo-
wane takimi dekretami (art. 55 ust. 2). W przypadku obu rodzajów tych dekretów dla
ich wydania był niezbędny wniosek Rady Ministrów, a ich zmiana bądź uchylenie mo-
gło nastąpić tylko przez wydanie nowego aktu ustawodawczego (art. 55 ust. 3). Trze-
cim rodzajem dekretów były dekrety wydawane przez prezydenta w każdym czasie
i mogły być zmieniane bądź uchylane tylko przez „takież dekrety Prezydenta Rzeczy-
pospolitej”. Te dekrety miały dotyczyć organizacji rządu, zwierzchnictwa nad siłami
zbrojnymi oraz organizacji administracji rządowej (art. 56).
Materie związane z obronnością kraju i jego bezpieczeństwem zewnętrznym i we-
wnętrznym znalazły się w rozdziałach: ósmym —„Siły Zbrojne” oraz dwunastym —
„Stan zagrożenia państwa”. Prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych (art. 12 pkt d)
wydawał dekrety w zakresie zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi (art. 63 ust. 1) oraz
zarządzał corocznie pobór rekruta (art. 62 ust. 1), a także mianował i zwalniał gene-
ralnego inspektora sił zbrojnych (art. 13 ust. 2 pkt d). Prezydent także postanawiał
o użyciu sił zbrojnych do obrony państwa (art. 63 ust. 2), a gdy mianował naczelnego
wodza — co było jego prerogatywą (art. 12 ust. 2 pkt d) — to prawo dysponowania
siłami zbrojnymi przechodziło na wodza naczelnego (art. 63 ust. 3). Naczelny wódz
odpowiadał przed prezydentem jako zwierzchnikiem sił zbrojnych za swe akty zwią-
zane z dowodzeniem (art. 63 ust. 4).
Wprowadzenie stanu wyjątkowego przez Radę Ministrów wymagało zgody prezy-
denta, a zarządzenie stanu wojennego na obszarze całego państwa bądź na jego części
było uprawnieniem prezydenta (art. 78 ust. 1 i art. 79 ust. 1). Podczas stanu wojennego
prezydent mógł wydawać dekrety — był to kolejny czwarty rodzaj dekretów głowy pań-
stwa — bez upoważnienia izb ustawodawczych w zakresie nieomal całego ustawodaw-
stwa, bo tylko z wyłączeniem zmiany konstytucji. Prezydent także mógł przedłużyć ka-
dencje izb oraz regulować ich prace stosownie do potrzeb obrony kraju, a nadto mógł
powołać Sejm i Senat „w zmniejszonym składzie”, wyłonionym przez te izby, dla roz-
strzygania spraw leżących w kompetencjach parlamentu (art. 79 ust. 2).
Zagadnienie zmiany konstytucji zostało uregulowane w rozdziale 13 o takim wła-
śnie tytule. Z inicjatywą zmiany konstytucji mogli wystąpić: prezydent, rząd oraz po-
słowie reprezentujący 1/4 składu izby (art. 80 ust. 1). Wniosek przedłożony przez pre-
zydenta musiał być głosowany tylko w całości bez zmian, chyba że na ewentualne
zmiany rząd w imieniu prezydenta wyraził zgodę. Wniosek prezydenta wymagał zgod-
nych uchwał obu izb podjętych zwykłą większością głosów, a w przypadku pozosta-
łych wniosków w obu izbach była wymagana większość ustawowej liczby ich człon-
ków (art. 80 ust. 2 i 3). Po uchwaleniu w obu izbach projektu ustawy zmieniającej
konstytucję, prezydent mógł w ciągu 30 dni zwrócić go do Sejmu z żądaniem ponow-
nego rozpatrzenia go przez izby, ale dopiero na następnej sesji. Jeżeli izby ponownie
uchwaliły projekt bez zmiany, prezydent podpisywał projekt i zarządzał jego ogłosze-
nie, chyba że podjął decyzję o rozwiązaniu Sejmu i Senatu (art. 80 ust. 4 i 5).
dze sprawowały pełną kontrolę nad przebiegiem plebiscytu i jeszcze przed otwarciem
lokali wyborczych poinformowały, że absencja obywateli przy urnach będzie uznana
za wyraz ich aprobaty dla nowego aktu4.
Analiza treści zawartych w przepisach prezentowanych konstytucji, w szczegól-
ności w ich preambułach, pozwala na dostrzeżenie dwóch grup konstytucji. Pierwszej,
w których wyraźnie określono ich podstawy ideowe, tu definiowane jako autorytarne,
oraz drugiej, gdzie nie zawarto w tekstach tak wyraźnych ustaleń. Pierwszą grupę two-
rzyły konstytucje (w porządku uchwalenia) portugalska, austriacka i polska oraz —
choć w mniejszym stopniu — druga litewska, zaś drugą grupę — konstytucje albań-
ska, pierwsza litewska oraz estońska. W konstytucji portugalskiej ideowe credo
zostało zawarte w jej obszernej części pierwszej zawierającej nie tylko zasady ideowe
nowego ładu, ale także całościowy opis najważniejszych rozwiązań ustrojowych,
w konstytucji austriackiej użyto dla prezentacji naczelnych zasad ideowych i ustrojo-
wych preambuły i pierwszych artykułów konstytucji, zaś w konstytucji kwietniowej
w pierwszych 10 artykułach sprecyzowano fundamentalne zasady ideowe, tworząc
tzw. dekalog, w drugiej konstytucji litewskiej zastosowano rozwiązanie przypomina-
jące konstytucję austriacką, lokując odpowiednie ustalenia w preambule i wybranych
przepisach dotyczących głowy państwa.
Na tym tle zwracają uwagę trzy pozostałe konstytucje, które w swej treści zawie-
rały naczelne zasady ustrojowe właściwe dla państw będących republikami, których
twórcy — jak wynikało z systematyki tych konstytucji — nie odrzucili zasady trójpo-
działu władzy, ale przyznając kompetencje określonym organom państwa wysunęli na
plan pierwszy prezydenta, przyznając temu urzędowi, w obrębie tak skonstruowane-
go systemu władzy, szereg uprawnień wzmacniających jego pozycję wobec pozosta-
łych organów państwa. Warto tytułem komentarza przywołać pojęcie, do którego
w swoich studiach nad ustrojami państw międzywojennej Europy sięgał Jerzy Stem-
browicz5. Takie rozwiązania ustrojowe definiował on — bez względu na ich podsta-
wę ideową — jako system rządów prezydencko-parlamentarnych. Dopiero przywoła-
nie okoliczności powstania tych trzech konstytucji, a następnie analiza ich wybranych
przepisów oraz wgląd w praktykę konstytucyjną tych państw pozwala na wyraźne do-
strzeżenie i jednoznaczne ustalenie ich autorytarnego wymiaru.
Jak wyglądała systematyka tych konstytucji? W interesującym nas tu wymiarze
w konstytucji albańskiej, pierwszej litewskiej i austriackiej rozdziały o parlamencie po-
przedzały rozdziały o prezydencie i rządzie, w konstytucji polskiej po rozdziałach doty-
czących prezydenta i rządu umieszczono rozdział z przepisami dotyczącymi parlamen-
tu, a w konstytucjach portugalskiej, estońskiej oraz drugiej litewskiej po rozdziale
o prezydencie ulokowano rozdział o parlamencie, a następnie o rządzie. W dziele odrzu-
cenia monteskiuszowskiej zasady trójpodziału władzy i usunięcia parlamentu na drugi
4
J.H. Saraiva, Krótka historia Portugalii, Kraków 2000, s. 369.
5
J. Stembrowicz, Rząd w systemie parlamentarnym, Warszawa 1982, s. 136, zob. także całość rozwa-
żań, s. 134–139, 161–169 oraz 93–104.
plan w obrębie ustroju państwa, żeby nie rzec w dziele jego degradacji, najbardziej kon-
sekwentni przy budowie systematyki aktu byli twórcy polskiej konstytucji.
Wgląd w konkretne rozwiązania ustrojowe zawarte w częściach konstytucji doty-
czących głowy państwa i rządu oraz parlamentu, mające zasadnicze znaczenie dla
funkcjonowania autorytarnego państwa, należy zacząć od regulacji dotyczących gło-
wy państwa. To prezydent, zgodnie z zamysłem twórców tych wszystkich aktów, miał
stać się najwyższym, żeby nie rzec, szczytowym elementem w tworzonym systemie
władzy (użycie określenia najwyższym, a nie najważniejszym jest celowe, o czym da-
lej). Usytuowanie na pierwszym planie urzędu prezydenta jest wspólne dla wszystkich
prezentowanych tu konstytucji, ale w każdym przypadku przy zastosowaniu różnych
rozwiązań i w konsekwencji w postaci różnego wymiaru (skali) owego usytuowania
na tle całości unormowań.
Ta różnorodność jest dobrze widoczna w kwestii obsady stanowiska prezydenta.
W konstytucji albańskiej wybór głowy państwa powierzono parlamentowi (przepis ten
ani razu nie został zastosowany w praktyce, gdyż A. Zog został wybrany prezydentem
zanim uchwalono całość konstytucji). Z pierwszej konstytucji litewskiej wynikało, że
prezydenta wybierze specjalnie w tym celu sformowane kolegium (ani razu nie zasto-
sowano tego przepisu w praktyce). W konstytucji Portugalii wybór prezydenta powie-
rzono narodowi (w okresie międzywojennym był to przepis martwy). W konstytucji
austriackiej ustanowiono, że wyboru trzech kandydatów na stanowisko prezydenta do-
kona parlament, a specjalne kolegium elektorskie, składające się z naczelników wszyst-
kich gmin w kraju, rozstrzygnie, który z tych kandydatów zostanie prezydentem (do
1938 r. ani razu nie zastosowano tej oryginalnej procedury).
W polskiej konstytucji powierzono wybór głowy państwa specjalnie w tym celu
sformowanemu organowi — Kolegium Elektorów — bądź wszystkim obywatelom.
Kandydaci mogli być zgłoszeni: jeden przez Kolegium Elektorów, drugi przez ustępu-
jącego prezydenta. Jeżeli prezydent nie skorzystał z tego uprawnienia, kandydat Kole-
gium zostawał prezydentem, a gdy prezydent także wskazał swego kandydata, to wybo-
ru mieli dokonać obywatele (w praktyce ani razu nie zastosowano tych regulacji).
Twórcy konstytucji Estonii wybór prezydenta powierzyli narodowi. Obywatele mieli
wybierać spośród trzech kandydatów zgłoszonych po jednym z każdej z dwóch izb par-
lamentu oraz przez specjalnie sformowane w tym celu ciało reprezentujące przedstawi-
cieli samorządów. Jednak gdy te trzy ciała wskazały tego samego kandydata, wtedy ich
członkowie tworzyli nowe gremium i jako elektorowie razem wybierali w głosowaniu
tajnym prezydenta. Gdy ów jeden kandydat otrzymał 3/5 głosów z całości składu tego
gremium, to zostawał prezydentem (i tu nie zastosowano tych przepisów w praktyce).
W drugiej konstytucji litewskiej sięgnięto do rozwiązań z pierwszej konstytucji, przy-
znając prawo wyboru głowy państwa specjalnie wybranemu w tym celu ciału (podob-
nie jak w przypadku pierwszej konstytucji ani razu nie wykorzystano tych regulacji).
Jeżeli za „esencję” wyboru autorytarnego prezydenta uznać odsunięcie od tego
aktu parlamentu oraz bezpośrednio społeczeństwa, to najbardziej autorytarne rozwią-
zanie znaleźli twórcy obu konstytucji litewskich: kolegium elektorskie wybierane —
jak można mniemać — poza parlamentem i, być może, inaczej niż parlament. Zasad-
na jest myśl, że podstawą takiego rozwiązania było domniemanie, że parlament nie
jest wystarczająco godny i kompetentny, aby udźwignąć ciężar takiego odpowiedzial-
nego zadania. Jak w takim razie ocenić rozwiązania zawarte w konstytucjach Albanii
i Portugalii, a także polskiej i estońskiej, które nie wykluczyły całkowicie społeczeń-
stwa od udziału w akcie wyboru głowy państwa? Zasadna jest myśl, że twórcy tych
aktów byli przekonani, że naród bądź parlament nie popełni błędu i będąc odpowied-
nio „uświadomiony” wybierze właściwego kandydata.
Tak zasadniczych różnic nie było w przypadku wyznaczania długości kadencji
głowy państwa. Nieomal wszędzie ustalono ją na siedem lat, jedynie w Estonii wybie-
rano prezydenta na okres 6-letni. Żadna z konstytucji nie zakazywała reelekcji, naj-
częściej pomijając milczeniem tę kwestię. Wszystkie konstytucje przewidywały moż-
liwość zrzeczenia się urzędu przez prezydenta, ale tylko w konstytucji portugalskiej
ujęto to w postaci konkretnego przepisu z tym uprawnieniem.
Podobną zgodność można dostrzec w przypadku przysięgi niezbędnej do objęcia
urzędu przez wybranego prezydenta. Jedynie w konstytucji Albanii pominięto milcze-
niem tę kwestię. Treść przysięgi w przypadku pierwszej konstytucji litewskiej, portu-
galskiej oraz estońskiej była pozbawiona jakichkolwiek religijnych akcentów czy od-
niesień. Inaczej było w konstytucjach austriackiej, polskiej oraz drugiej litewskiej. Tu
zgodnie z wolą twórców przysiędze nadano jednoznacznie religijną postać, zaś w kon-
stytucji polskiej, niezależnie od roty przysięgi, wyraźnie wskazano o odpowiedzialno-
ści głowy państwa przed Bogiem.
W kwestii zastępstwa prezydenta również znaleziono różne rozwiązania. Na Litwie
w obu konstytucjach oraz w Austrii zastępstwo obejmował szef rządu, w Portugalii rząd
in corpore, w Albanii i w Polsce marszałek Senatu, zaś najbardziej rozbudowane regu-
lacje w tej materii znalazły się w konstytucji Estonii, tam zastępstwo miał sprawować
premier, ale w pewnych sytuacjach musiał być powołany zastępca prezydenta.
Przechodząc do analizy uprawnień przyznawanych w autorytarnych konstytucjach
prezydentom tych państw, warto podjąć próbę wskazania unormowań, które można by
uznać za swoisty wyróżnik autorytarnej prezydentury. Warto wskazać na dwa elemen-
ty: brak odpowiedzialności konstytucyjnej głowy państwa oraz prerogatywy przyzna-
wane prezydentowi. Warto też rozważyć kwestię wyróżnienia jeszcze jednego, trzecie-
go elementu. W większości tych konstytucji (z wyjątkiem Austrii) prezydent uzyskiwał
szereg uprawnień w procesie rewizji konstytucji, pozwalających na aktywne uczestni-
czenie w tym procesie (Litwa — 1928, Portugalia) i wywieranie znacznego (Estonia,
Litwa — 1938), a niekiedy decydującego wpływu na jego przebieg (Albania, Polska).
Zasadna jest myśl, że dopiero połączenie ze sobą zasady braku odpowiedzialno-
ści konstytucyjnej głowy państwa, z równoczesnym przyznaniem temu urzędowi okre-
ślonych prerogatyw, może być uznane za cechę właściwą czy wyróżniającą rozwiąza-
nia dotyczące urzędu prezydenta w państwach autorytarnych. W konstytucji Albanii
zapisano, że „urząd prezydenta jest nienaruszalny”, ale prezydent na równi z ministra-
mi miał ponosić odpowiedzialność konstytucyjną w przypadku zdrady lub wydania
bardzo dokładnie określili wszelkie kwestie proceduralne związane z egzekucją tej od-
powiedzialności przed Sądem Państwa. Zwracał uwagę fakt wyraźnego podkreślenia,
że odpowiedzialność głowy państwa nie ustaje z chwilą opuszczenia stanowiska prezy-
denta. W drugiej konstytucji litewskiej kwestię odpowiedzialności konstytucyjnej i po-
litycznej prezydenta ujęto w sposób analogiczny, jak w polskiej konstytucji stanowiąc,
że „prezydent nie odpowiada za swą działalność związaną z pełnieniem władzy”. Ale
i tu możliwość reelekcji głowy państwa, w przypadku pojawienia się więcej niż jednej
kandydatury, otwierała przed kolegium elektorskim możliwość oceny dokonań prezy-
denta, który po zakończeniu swej kadencji dążył do ponownego wyboru.
Lektura postanowień autorytarnych konstytucji dotyczących odpowiedzialności
głowy państwa prowadzi do dwóch spostrzeżeń. W przypadku odpowiedzialności kon-
stytucyjnej głowy państwa w większości z tych konstytucji (albańskiej, pierwszej
litewskiej, austriackiej i estońskiej) przyjęto, że prezydent będzie taką odpowiedzial-
ność ponosił, a odpowiednie przepisy przystawały do rozwiązań zawartych w demo-
kratycznych konstytucjach międzywojennej Europy. W konstytucji portugalskiej za-
brakło takich wyraźnych sformułowań. Tylko w przypadku konstytucji polskiej oraz
drugiej litewskiej wyraźnie stwierdzono, że taka odpowiedzialność nie będzie pono-
szona przez prezydenta. W obu konstytucjach litewskich oraz austriackiej, polskiej
i estońskiej zostały zawarte przepisy stanowiące, że prezydent nie ponosi odpowie-
dzialności politycznej za swoją działalność. Odrębnego komentarza wymaga konsty-
tucja Albanii, która uczyniła z prezydenta także szefa rządu, ale i tu z całości przepi-
sów dotyczących relacji między prezydentem i rządem a parlamentem można było
wywieść zasadę politycznej nieodpowiedzialności głowy państwa przed izbami, choć
wyraźnie w postaci odrębnego przepisu nie została ona sformułowana. Jedynie w kon-
stytucji portugalskiej sformułowano zasadę odpowiedzialności politycznej głowy pań-
stwa, ale nie przed parlamentem, a tylko przed całym narodem.
Przegląd regulacji dotyczących prerogatyw głowy państwa należy zacząć od Al-
banii, gdzie w tekście ustawy zasadniczej nie ma takiej instytucji. Jak wynika z lite-
ralnej wykładni tego aktu, nawet zatwierdzenie przez prezydenta projektu ustawy
uchwalonej w izbach powinno wymagać kontrasygnaty któregoś z członków rządu.
W pierwszej konstytucji litewskiej napotykamy na jedną prerogatywę — odwołanie
rządu przez prezydenta, w konstytucji portugalskiej prezydent mógł mocą własnej de-
cyzji, bez kontrasygnaty, powołać i odwołać premiera, skierować orędzie do parlamen-
tu oraz zrzec się urzędu. Konstytucja austriacka przyznała prezydentowi prawo do
samodzielnego odwołania rządu oraz powoływania i odwoływania urzędników w kan-
celarii głowy państwa. Warto zauważyć, że na tych „krótkich” listach prerogatyw po-
minięto prawo łaski, a w przypadku konstytucji litewskiej i austriackiej nie uwzględ-
niono decyzji o rezygnacji prezydenta z urzędu.
Twórcy polskiej konstytucji, jeżeli usytuować ich dokonania na tle wcześniej po-
wstałych konstytucji, podjęli decyzję o zasadniczym zwiększeniu liczby prerogatyw.
I tak prezydent: wskazywał jednego z kandydatów na urząd prezydenta (i zarządzał
głosowanie powszechne), wyznaczał na czas wojny następcę prezydenta, mianował
siał wydać odpowiednią dyspozycję szefowi rządu bądź na swych aktach uzyskać kontr-
asygnatę premiera albo ministra spraw wewnętrznych. Jednak tylko polska konstytucja
poprzez prerogatywy zagwarantowała urzędującemu prezydentowi tak mocną pozycję
w procesie wyboru głowy państwa przez wskazanie swego kandydata, a także możli-
wość wskazania swego następcy, ale tylko na czas wojny.
Obraz relacji między prezydentem a rządem w prezentowanych tu konstytucjach
nie da się ująć w postaci jednej formuły. Pierwszym dowodem jest konstytucja Alba-
nii, gdzie prezydent został postawiony na czele rządu, a w jej tekście zabrakło szcze-
gółowych unormowań dotyczących jego pozycji w łonie gabinetu. Drugim dowodem
są regulacje w obu konstytucjach litewskich oraz konstytucji austriackiej i polskiej.
Ich twórcy uznali, że przyznanie głowie państwa prerogatyw w zakresie obsady urzę-
du premiera bądź uzupełnienie takich regulacji zasadą odpowiedzialności politycznej
rządu przed prezydentem (tak w Polsce) powoduje, że dodatkowe przepisy są tu zbęd-
ne. Trzeci dowód to postanowienia konstytucji estońskiej, jej twórcy rozumowali zu-
pełnie inaczej i powyżej wskazane rozwiązania uzupełnili szeregiem precyzyjnych re-
gulacji normujących relacje między prezydentem a rządem. Wcześniej w podobny
sposób postąpili twórcy konstytucji portugalskiej, ale jej rozwiązania nie były tak roz-
budowane jak estońskie, gdyż koncentrowały się na relacjach między prezydentem
a premierem, a nie — jak w Estonii — na całości stosunków między prezydentem
a rządem, a także premierem oraz ministrami.
Analiza prezentowanych relacji uprawnia do poczynienia jeszcze jednego spostrze-
żenia. Warto na tle tych siedmiu konstytucji wyodrębnić rozwiązania ustrojowe stwo-
rzone w Portugalii oraz w Austrii. Ich twórcy umieścili na szczycie tworzonych struktur
państwa prezydenta i wyposażyli ten urząd w uprawnienia pozwalające prezydentowi
na osobiste decydowanie, bez żadnych ograniczeń, o odwołaniu rządu przez udzielenie
dymisji całemu gabinetowi bądź kanclerzowi (tak w Austrii), albo tylko premierowi (tak
w Portugalii). Jednak autorzy tych aktów równocześnie — i to w przypadku Austrii —
z żelazną konsekwencją przeprowadzili zasadę, że realnym kierownikiem państwa jest
szef rządu. Premier bądź kanclerz za sprawą licznych i zasadniczych kompetencji, przy-
znanych temu urzędowi, a nie całemu rządowi, stawał się z mocy przyznanych mu
uprawnień faktycznym szefem państwa, ale — formalnie rzecz ujmując — w każdej
chwili mógł usłyszeć od prezydenta, że przestał być szefem rządu.
Ta omnipotentna pozycja szefa rządu była najbardziej widoczna w przepisach kon-
stytucji austriackiej, gdzie nieomal wszystkie decyzje głowy państwa wymagały dla za-
istnienia wniosku kanclerza, rządu bądź konkretnego ministra, a także odpowiednich
kontrasygnat. W przypadku wcześniejszej konstytucji portugalskiej liczne kompetencje
premiera nie „skonsumowały” wszystkich uprawnień głowy państwa wobec rządu i po-
zostałych organów państwa, ale i tu przyjęto rozwiązania wyraźnie wskazujące na tę
szczególną postać premiera („Prezesa Rady”). Wyraźnie zapisano w konstytucji, że Rada
Ministrów zbiera się, gdy „jej Prezes bądź Głowa Państwa uznają to za niezbędne”,
a prezydent przewodniczy Radzie Ministrów, gdy „sam Prezes bądź Głowa Państwa
uznają to za stosowne”. Zasadna jest tu myśl, aby na tle rozwiązań ustrojowych państw
nego dla ujęcia tej kwestii w tych państwach. Rozwiązanie najbardziej radykalne i au-
torytarne w swej treści znajdujemy w konstytucjach, w których przyjęto zasadę, że
rząd nie ponosi odpowiedzialności politycznej przed izbami. To rozwiązanie przyjęto
w konstytucji portugalskiej, nadając mu wyraźną i kategoryczną postać, a następnie
w austriackiej. Odmienne rozwiązanie przyjęto w konstytucji albańskiej, gdzie uzna-
no, że ministrowie będą ponosić odpowiedzialność polityczną przed izbami, a nadto
wyraźnie sprecyzowano, że członek rządu po otrzymaniu nominacji musi uzyskać
aprobatę w izbie, aby mógł przystąpić do pełnienia swoich obowiązków. W pierwszej
konstytucji litewskiej również przyjęto zasadę odpowiedzialności politycznej rządu
przed izbą, ale zastrzeżono, że dla jej realizacji będzie wymagana wysoka większość
wskazana w konstytucji, którą ustalono na 2/3 głosujących.
Również twórcy konstytucji w Polsce, a następnie w Estonii przyjęli jako zasadę
odpowiedzialność polityczną rządu i ministrów przed dwuizbowymi parlamentami
i budując odpowiednie regulacje także przyjęto założenie, że realizację tej odpowie-
dzialności należy znacznie utrudnić. Użyto rozwiązań znacznie bardziej wyrafinowa-
nych niż w pierwszej konstytucji litewskiej, co było możliwe dzięki dwuizbowości
legislatyw w tych państwach oraz sięgnięciu do rozwiązań właściwych dla dziewięt-
nastowiecznego konstytucjonalizmu. Polskie rozwiązanie, które — jak można mnie-
mać — także zainspirowało twórców późniejszej konstytucji Estonii, przewidywało,
że po przegłosowaniu wotum nieufności w Sejmie prezydent mógł albo zdymisjono-
wać rząd czy ministra, albo rozwiązać Sejm, albo przekazać sprawę do rozpatrzenia
w Senacie. Jeśli Senat nie poparł wniosku posłów, wotum upadało, a jeżeli senatoro-
wie poparli posłów, to prezydent mógł albo udzielić żądanej dymisji, albo rozwiązać
obie izby przed upływem kadencji.
W konstytucji Estonii znalazły się podobne rozwiązania, ale tylko w pierwszej fa-
zie procedury. I tam po przegłosowaniu wotum nieufności w izbie niższej prezydent
mógł albo zdymisjonować rząd czy ministra, albo zarządzić nowe wybory do izby niż-
szej, albo przekazać sprawę do izby wyższej. I jeżeli ta również wypowiedziała się w tej
kwestii popierając izbę niższą, to prezydent mógł podjąć decyzję o dymisji, albo o roz-
wiązaniu jednej izby, gdy izba wyższa nie poparła izby niższej, albo rozwiązać obie izby,
gdy te opowiedziały się zgodnie za wotum nieufności. I tu następowała druga faza po-
stepowania, nieobecna w polskiej konstytucji. Jeżeli nowo wybrana izba niższa ponow-
nie uchwaliła wotum nieufności dla tego samego rządu bądź tego samego ministra, to
prezydent był obowiązany podjąć decyzję o zdymisjonowaniu rządu bądź ministra. Nad-
to, jeśli w toku postępowania izba wyższa nie poparła wniosku izby niższej o wotum
nieufności, to także ulegała rozwiązaniu i musiała być na nowo sformowana.
Regulacje, zakładające faktyczną możliwość oprotestowania dokonań rządu lub mi-
nistra i otwierające drogę do ich zdymisjonowania, znalazły się także w drugiej konsty-
tucji litewskiej, ale nie określono ich w tekście jako zasadę odpowiedzialności politycz-
nej wobec parlamentu. Odpowiednie przepisy zostały umieszczone w tekście konstytucji
pod nazwą interpelacji. Rzeczywiście punktem wyjścia dla całej procedury była interpe-
lacja kierowana pod adresem jednego z członków rządu i obowiązek udzielenia odpo-
nieją dwa rodzaje aktów ustawodawczych: ustawy oraz dekrety. W postępowaniu usta-
wodawczym prezydent mógł uczestniczyć za sprawą przyznanego mu prawa weta. Jego
obalenie wymagało zgodnego współdziałania obu izb. Twórcy konstytucji recypowali
z noweli sierpniowej rozwiązania dotyczące postępowania nad ustawą budżetową. Ich
najważniejszym elementem było przyjęcie założenia, że niedotrzymanie przez parlament
odpowiednich terminów w toku postępowania może w skrajnym przypadku doprowa-
dzić do sytuacji, w której projekt ustawy budżetowej stanie się prawem bez udziału par-
lamentu. Wśród dekretów wymieniono trzy rodzaje tych aktów. Pierwsze — wydawane
z konieczności państwowej oraz drugie — wydawane na podstawie pełnomocnictw
uprzednio uzyskanych w izbach (te dwa rodzaje dekretów istniały w polskim systemie
prawa od sierpnia 1926 r.). Trzeci rodzaj dekretów mający dotyczyć organizacji rządu,
administracji rządowej oraz sił zbrojnych był novum, ale nie tylko ze względu na wy-
znaczony zakres. Te dekrety mogły być zmieniane bądź uchylane tylko przez takie same
dekrety prezydenta. Niezależnie od tych trzech rodzajów dekretów w konstytucji prze-
widziano, że po wprowadzeniu stanu wojennego prezydent uzyska kolejne rozległe kom-
petencje w dziele tworzenia prawa za pomocą dekretów „w zakresie ustawodawstwa
państwowego” wydawanych „bez upoważnienia Izb Ustawodawczych”.
Twórcy konstytucji Estonii przyjęli rozwiązania przypominające regulacje z kon-
stytucji kwietniowej. Precyzyjnie określono sytuacje, w których miano wydawać roz-
porządzenia nagłe oraz materie, które mogły być przedmiotem pełnomocnictw udziela-
nych prezydentowi w celu wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Nadto bardzo
obszernie uregulowano uprawnienia prawodawcze prezydenta po wprowadzeniu stanów
nadzwyczajnych. Jednak nie we wszystkich rozwiązaniach estońskich można się dopa-
trywać polskich inspiracji. Przede wszystkim rząd mógł wykonywać prawo inicjatywy
ustawodawczej tylko za zgodą głowy państwa, której przysługiwało także prawo weta.
Jego wykonanie prezydent mógł połączyć z zarządzeniem referendum, aby to obywate-
le podjęli ostateczną decyzję co do zawetowanej ustawy. Założenie, że prezydent i rząd
są „obecni” zarówno na początku, jak i końcu postępowania ustawodawczego było bli-
skie rozwiązaniu z konstytucji Albanii, ale włączenie do postępowania ustawodawcze-
go obywateli przypominało regulacje w tej kwestii zawarte w konstytucji austriackiej.
Na tle unormowań zawartych w konstytucjach polskiej i estońskiej można usytu-
ować przepisy zawarte w drugiej konstytucji litewskiej. Tu, aby wzmocnić pozycje pre-
zydenta w procesie tworzenia prawa, wybrano znacznie prostsze i nie tak wyrafinowa-
ne rozwiązanie. W konstytucji wyraźnie ustanowiono, że gdy nie ma parlamentu, to
ustawy — wszystkie — wydaje prezydent. Jedynym aktem prawnym, którego prezy-
dent nie mógł samodzielnie stworzyć (uchwalić?) była zmiana konstytucji. Niezależnie
od tej omnipotencji legislacyjnej litewskiej głowy państwa, prezydent Litwy uzyskał
uprawnienie do wydawania dekretów dotyczących obronności kraju, których ustawy nie
mogły zmieniać. W kwestii budżetu oprócz unormowania, spotykanego w innych kon-
stytucjach państw autorytarnych, wyznaczającego izbie czas na uchwalenie budżetu pod
rygorem ogłoszenia projektu budżetu jako obowiązującego prawa, wprowadzono dodat-
kowe ograniczenia zakazujące parlamentowi redukowania określonych wydatków za-
BIBLIOGRAFIA
ŹRÓDŁA
Ustawa konstytucyjna z dnia 23 kwietnia 1935 r., Dz.U. z 1935 r. nr 30, poz. 227.
PIŚMIENNICTWO
Ajnenkiel A., Konstytucje Polskie w rozwoju dziejowym 1971–1997, Wydawnictwo Rytm, War-
szawa 2001.
Ajnenkiel A., Parlamentaryzm II Rzeczypospolitej, Wiedza Powszechna, Warszawa 1975.
Czajowski J., Senat w Konstytucji z 23 kwietnia 1935 roku, „Przegląd Sejmowy” 2005, nr 2.
Garlicki L., Łosowski P., Wstęp, [w:] Konstytucja Estonii, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa
2000.
Górecki D., Sejm w ustawie konstytucyjnej z 23 kwietnia 1935 roku, „Przegląd Sejmowy” 2005,
nr 2.
Saraiva J.H., Krótka historia Portugalii, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych
„Universitas”, Kraków 2000.
Stembrowicz J., Rząd w systemie parlamentarnym, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, War-
szawa 1982.
Zakrzewski A.B., Wstęp, [w:] Konstytucja Litwy, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2006.
Zwierzchowski E., Prezydent i rząd w Konstytucji z 23 kwietnia 1935 roku, „Przegląd Sejmo-
wy” 2005, nr 2.