You are on page 1of 6

NOWE MATERIALIZMY 43

MOTYW GRZYBA W LITERATURZE


I SZTUCE
Joanna Bednarek


Pracownia Pytań Granicznych
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Grzyby są, od czasu wyłonienia się gatunku do dziś, jak kropidlak popielaty, zachorujemy; inne gatunki, jak
uprzywilejowanymi bohaterami literackich i filmo- Cryptococcus neoformans, za pomocą melaniny wykorzy-
wych horrorów [Fisher; “The Voice”; Szalupy; Laidlaw; stują promieniowanie radioaktywne jako źródło energii
“Grzyby z Yuggoth”; “Opuszczony dom”; Wyndham; [Hofrichter 14-19, 38-39, 85-87; “Krnąbrne krawędzie” 85].
Boys!; Shrooms; Matango; The Girl With All the Gifts]. Wszystkie powyższe fakty, odpowiedzialne za nie-
Czarne, brązowe czy żółte plamy na ścianach domu pokój, jaki budzą w nas grzyby, stanowią oczywiście
zapowiadają grozę, niezależenie od tego, czy układają się tylko połowę prawdy – tę wygodniejszą, którą zwy-
w sugestywne kształty, czy nie, a skolonizowane przez kle akceptujemy, ponieważ zgadza się z naszą wizją
grzyby ludzkie ciało (czy to przekształcające się w zom- samych siebie jako jednolitych, dobrze odgraniczonych
bie, służące jako pożywka dla grzyba, czy odgrywające od otoczenia bytów. W rzeczywistości jednak w naszym
rolę jego symbionta, zyskującego dzięki połączeniu organizmie żyje, na ogół nie wyrządzając nam szkody,
nowe, często przerażające właściwości) jest jej apogeum. kilkadziesiąt gatunków grzybów [Hofrichter 42-43].
Grzyby szczególnie dobrze odnajdują się w roli potwo- Z każdym oddechem wdychamy co najmniej dziesięć
rów, ponieważ są ze swej natury istotami liminalnymi, zarodników grzyba [14]. Antropocentryzm przeszkadza
podważającymi podziały, do których przywiązani są nam też w docenieniu roli grzybów w podtrzymywaniu
ludzie, i dlatego budzącymi niepokój (a jeśli pojawią się życia innych organizmów, zwłaszcza roślin. Mikoryza,
na ścianach naszego mieszkania albo, jeszcze gorzej, symbioza grzybów z roślinami, czasem polegająca wręcz
na naszej skórze, nierzadko panikę). na przenikaniu strzępków grzybni do korzenia rośliny,
Grzyby, zaliczane wcześniej do roślin, są niezwykłą dotyczy niemal 90% gatunków roślin. Bez niej rośliny
formą życia, która we współczesnej systematyce organi- te nie mogłyby czerpać pożywienia z gleby. Sieci miko-
zmów zyskała osobne królestwo1. Są nieruchome (przy- ryzowe, znane pod nazwą Wood Wide Web, przekazują
najmniej dla ludzkiego oka) jak rośliny, ale niezdolne do jednak nie tylko substancje odżywcze, ale i substancje
przeprowadzania fotosyntezy i potrzebujące związków semiochemiczne, umożliwiając komunikację między
organicznych, którymi mogłyby się odżywiać. Niektóre roślinami. Ukazuje to rolę współpracy międzygatunko-
z nich żywią się rozkładaną martwą materią, dlatego wej w funkcjonowaniu ekosystemów. Bez grzybów, jak
artykuł recenzowany / peer-reviewed article

kojarzą się nam z rozkładem i zgnilizną. Owocniki, uznaje wielu badaczy, prawdopodobnie nie powstałyby
które nazywamy zwykle grzybami, stanowią tylko nie- w ogóle złożone formy życia [Selosse 29-50, 101-104;
wielką część całego organizmu – grzybni, która składa się Hofrichter 15]. Grzyby można również wykorzystywać
z drobnych, ledwie dostrzegalnych nitek, często ukrytych do bioremediacji, czyli oczyszczania gleby terenów
pod powierzchnią ziemi – dlatego zanim poznano ich poprzemysłowych [Hofrichter 51-53].
budowę, wydawały się pojawiać jakby znikąd, co nasu- Wielu z nas woli jednak wizję, w której my jesteśmy
wało myśli o ich demonicznej naturze. Jeśli wejdziemy po jednej stronie granicy, a grzyb po drugiej; grzyby
w zbyt bliski kontakt z niektórymi ich gatunkami, takimi są dla nas „niesamowitymi, budzącymi przerażenie
obcymi, nieznanymi stworzeniami bez oczu i sierści.
1 Stało się to dopiero w 1969 r. za sprawą Roberta Whittakera,
który zaproponował nowy podział organizmów na pięć królestw Ludziom niełatwo przychodzi zdobyć się na sympatię
(prokarionty, protisty, zwierzęta, rośliny, grzyby). w stosunku do nich” [Hofrichter 18]. Wydaje się, że aby
44 CZAS KULTURY 2/2020

zachować nasze „człowieczeństwo” – ten metafizyczny psychodeliczne na Tybetańskiej Księdze Umarłych, czy-
konstrukt niemający wiele wspólnego z biologiczną niąc jego celem wyzbycie się ego i dostąpienie stanu
i społeczną rzeczywistością naszego życia – musimy czystej, uwolnionej od gier społecznych świadomości
oddzielać i traktować te aspekty natury, których nie [Leary et al. 49-51]. Terence McKenna przedstawia grzyby
da się wykorzystać, jak wroga. Świetnie unaocznia to jako czynnik odpowiedzialny za antropogenezę i obstaje
opowiadanie Polenth Blake Letters to a Fungus [Listy przy poglądzie, że oznaczało to pojawienie się jakościo-
do grzyba]. Narratorka, Jane, zaniepokojona grzybami wej różnicy między człowiekiem a innymi zwierzętami
pojawiającymi się na jej wypielęgnowanym trawniku, [McKenna 12]. Psychodeliki są w jego ujęciu alternatywą
próbuje przywołać grzyba do porządku, zupełnie jak dla innych, uzależniających i narzucających zniewolenie
sąsiada nieprzestrzegającego zasad współżycia na przed- substancji; nałogi są tym, co dzielimy z innymi zwie-
mieściu zamieszkanym przez klasę średnią: rzętami, ale korzystanie z psychodelików nas wyróżnia
„Drogi grzybie! [183-237]. Grzyby psylocybinowe są więc, obok innych
Piszę, by wyrazić moje zaniepokojenie Twoim nie- psychodelików, tylko kolejnym środkiem doskonalenia
dawnym zachowaniem. Rozumiem, że musisz gdzieś się człowieka; są dobre, bo są użyteczne. Nie neguję, że
żyć, ale czy musiałeś zaśmiecić mój trawnik swoimi samo doświadczenie psychodeliczne może naruszyć
owocnikami? […] Moglibyśmy być przyjaciółmi, gdybyś nasze poczucie człowieczeństwa i otworzyć przed nami
tylko słuchał” [Blake 177]. nowe wymiary rzeczywistości; jednak narracja, w jaką
Pasywno-agresywnym napomnieniom towarzyszą ujmowali to doświadczenie jego pierwsi proponenci,
jednak działania ofensywne: Jane próbuje pozbyć się wydaje się ujmować to działanie psychodelików w ramy,
grzybów z trawnika. W odpowiedzi grzyb przenosi się do które narzucają porządek i przywracają hierarchię.
jej domu. Jane wzywa ekipę odgrzybiającą (która zostaje McKenna i Leary obawiali się prawdopodobnie cha-
przez grzyba pożarta), próbuje go spalić, na co grzyb osu, jaki może przynieść to doświadczenie – groźby
rozprzestrzenia się, pokrywając ściany enigmatycznymi psychozy, lęku, jaki mogą wywoływać odmienne stany
wzorami, a w końcu zarasta drzwi i okna, więżąc ją świadomości, skrajności doznań nieujętych w organi-
w domu. Ale kto jest potworem w tej opowieści? Na zującą je opowieść, dzięki której doświadczający ich
końcu Jane otrzymuje list od grzyba: podmiot mógł poczuć się bezpieczniej. Psychodeliki
„Droga Jane! wydają się oferować tyleż mądrość, co chaos; Leary
Piszę, by wyrazić moje zaniepokojenie Twoim nie- i McKenna chcieli zaprząc chaos w służbie mądrości po
dawnym zachowaniem. Rozumiem, że musisz gdzieś żyć, to, by miejsce i człowieka, i grzyba pozostało takie jak
ale czy musiałaś zaśmiecić mój trawnik swoim osiedlem? dawniej. Można ich po części zrozumieć – wprawdzie
Moglibyśmy być przyjaciółmi, gdybyś tylko słuchała. psychodeliki są znacznie bezpieczniejsze od innych
Myślałaś, że moje obrazy to tylko chaotyczne zestawy substancji psychoaktywnych [Lorenc 24-25], lecz ich
kropek. Nieważne, jak próbujemy rozmawiać, zawsze zażywanie może się w rzadkich wypadkach skończyć źle
jest to rozmowa jednostronna” [179]. [85]. A choć takie straszne przeżycia są nieczęste, nawet
Czy moglibyśmy ułożyć sobie relacje z grzybami zwykłe doświadczenia psychodeliczne są zróżnicowane
w inny, mniej przemocowy i instrumentalny sposób? w zależności od przeżywających je osób i warunków,
Odkrycie przez Zachód grzybów psylocybinowych w jakich mają miejsce. Mimo że istnieje wiele badań
w ramach kultury psychodelicznej lat 60. wydawało się świadczących o terapeutycznym oddziaływaniu psy-
dokonywać wyłomu w niechęci, jaką zwykle żywimy do chodelików, ich oddziaływanie wymyka się jak na razie
grzybów. Stały się one bramą do innej rzeczywistości, instrumentalizacji: może przynieść oświecenie, uwolnić
przewodnikami pozwalającymi nam nawiązać inną, nas od nałogu czy stanów lękowych [Lorenc 43-46,
mniej przemocową, opartą na empatii i zrozumieniu 107-116, 171], ale może też nie spowodować żadnych
relację ze światem. Narracje nadające sens doświad- trwałych konsekwencji.
czeniu psychodelicznemu proponowane przez propa- Grzyby psylocybinowe niosą ze sobą obietnicę stawa-
gatorów psychodelików mają jednak, z dzisiejszego nia się, która nawet dla najważniejszych przedstawicieli
punktu widzenia, zaskakująco antropocentryczny i kon- kultury psychodelicznej była zbyt niepokojąca. Dlatego
serwatywny charakter. Timothy Leary, Ralph Metzner musieli poddać ją udomowieniu w ramach narracji
i Richard Alpert próbują modelować doświadczenie „mądrościowej”. Zagrożenie z nimi związane w celny
NOWE MATERIALIZMY 45

sposób podsumowuje stworzona przez artystę Siergieja W Unicestwieniu, pierwszej części Trylogii Strefy X
Kuriochina w 1991 roku miejska legenda „Lenin był Jeffa VanderMeera, bohaterka natyka się na dziwne
grzybem”. W ramach telewizyjnej mistyfikacji ogłosił napisy na ścianie podziemnego tunelu. Okazuje się, że
on, podając się za historyka, teorię, zgodnie z którą tworzą je grzyby:
zażywane przez Lenina grzyby psylocybinowe przejęły „Zobaczyłam, że litery połączone pochyłym pismem
jego osobowość i stały się odpowiedzialne za wybuch są z czegoś, co laikowi przypominałoby gęsty, zielony,
rewolucji październikowej [“Lenin był grzybem”]. Żart paprociowy mech, lecz w rzeczywistości prawdopodob-
ten do dziś cieszy się dużym powodzeniem prawdopo- nie było jakimś rodzajem grzybów albo innych eukarion-
dobnie z racji obecnej w popkulturze socnostalgii – ja tów. Wszystkie zakręcone włókna były bardzo ciasno
jednak wolę myśleć, że oddaje on również utrzymujące upakowane i odstawały od ściany. Słowa wydzielały
się gdzieś w kulturowej nieświadomości rozpoznanie, woń ilastej ziemi połączoną z nutą zepsutego miodu.
iż grzyby, podobnie jak komunizm, uparcie plenią się Maleńki las kołysał się ledwie zauważalnie niczym
w szczelinach kapitalistycznej nowoczesności – na trawa morska poruszana delikatnym prądem oceanu.
dobre i na złe. […] Przysunęłam się bliżej jak kretynka, jak ktoś, kto
Grzyby są fascynujące i mają nam wiele do zaofero- nie przeszedł wielomiesięcznego szkolenia w zakresie
wania, ale nie są godne zaufania. Dennis McKenna, brat survivalu i nigdy nie studiował biologii. Ktoś, kto dał
i współpracownik Terence’a, dystansuje się w rozmowie się nabrać i niesłusznie uznał, że słowa należy czytać.
z Maciejem Lorencem od entuzjazmu, z jakim podcho- Miałam pecha – a może szczęście? Pobudzony
dził do psychodelików w latach 60. i 70., ostrzegając: ruchem powietrza bąbelek w literze »W« wybrał sobie tę
„Nie zawsze można wierzyć grzybom. […] Grzyby są chwilę, żeby pęknąć, i strzyknął maleńkim strumieniem
tricksterami. Prezentowane przez nie idee są intere- złotych zarodników. Cofnęłam się, ale chyba poczułam,
sujące, ale nie zawsze można je sprawdzić. Czasem są jak coś mi wpada do nosa, woń zepsutego miodu na
naprawdę dziwaczne, szalone i niekonwencjonalne, moment przybrała na sile” [22].
a przez to fascynujące. Trzeba jednak na bieżąco spraw- Grzybowe pismo jest wysłannikiem Strefy X, dążącej
dzać, co jest rzeczywistością” [Lorenc 201]. Nie dotyczy do przekształcenia ziemskiego ekosystemu, na drodze
to tylko grzybów psylocybinowych. Grzyby jako takie mimikry, w coś zupełnie innego – co, w obliczu znisz-
zacierają granice, mieszają kategorie i świetnie się czują czeń środowiska spowodowanych przez ludzi, można
w zanieczyszczonym, zdewastowanym (symbolicznie wręcz uznać za optymistyczny scenariusz. Mutacja,
i dosłownie) środowisku [The Mushroom 29-30]. Dla- której podlega i narratorka, i cała rzeczywistość, to
tego są nie tylko gatunkiem wskaźnikowym dla kondycji koniec świata, jaki znamy, ale także nastanie nowego
ludzkiej [“Krnąbrne krawędzie” 76], ale i emblematem świata, w którym będą obowiązywać reguły jawiące się
antropocenu – epoki hybryd i zniekształceń, natury, nam jako chaos.
która ukazuje, że nigdy nie była źródłem boskiego ładu, W The Beauty Aliyi Whiteley [Whiteley] śledzimy
za jaką uważali ją nowocześni [Latour; Czapliński; Bed- losy odizolowanej (po niezidentyfikowanej apokalipsie)
narek and Gostyński]. społeczności złożonej z samych mężczyzn. Wszystkie
Scenariusz „Lenina-grzyba”, przywołujący wizję kobiety zmarły wcześniej na tajemniczą chorobę. Na
grzybowego spisku i łączący rzekome zagrożenie płynące ich grobach wyrastają dziwne grzyby, które z czasem
od psychodelików z rzekomym zagrożeniem bolszewi- rozwijają się do postaci grzybowych kobiet, tyleż pocią-
zmu, godny jest weird fiction. Ten hybrydyczny gatunek, gających, co odrażających. Mężczyźni, w których odraza
spajający elementy fantastyki, horroru i modernistycznej ostatecznie przegrywa z pożądaniem, muszą zrezy-
oraz postmodernistycznej literatury głównego nurtu, gnować i z człowieczeństwa, i z męskości (które, jak
szczególnie upodobał sobie grzyby, prawdopodobnie pokazuje to zestawienie, są w ramach antropocentryzmu
dlatego, że nadają się one wyjątkowo dobrze na boha- ściśle powiązane), by mieć szansę na posiadanie dzieci
terów opowieści o zetknięciu z nienaturalnymi siłami ( jak się okazuje, to oni zachodzą w ciążę) i przyszłość –
kwestionującymi to, co uważamy, siłą nawyku, za choć nie będzie to już przyszłość dla gatunku ludzkiego,
rzeczywistość. Grzyby nadal są tu, jak w klasycznych ale dla ludzko-grzybowej hybrydy.
horrorach, źródłem grozy, ale groza ta przełamana jest Komunikacyjny potencjał grzybów, ucieleśniany
fascynacją tym, co nieznane. zarówno przez grzyby psylocybinowe, jak i przez Wood
46 CZAS KULTURY 2/2020

Wide Web, również zainspirował wiele opowiadań nale- projektowania. Jak wyjaśnia w towarzyszącym wystawie
żących do weird fiction. Roi się w nich od grzybów, które tekście Szydłowska, projektowanie jest w dzisiejszych
zapewniają nie tyle doświadczenie psychodeliczne, czasach podporządkowane paradygmatowi zakłada-
ile poszerzenie ontologii, którą mamy do dyspozycji. jącemu nieustanną dostępność „taniej natury” [Patel
Grzyby umożliwiają dosłowne przedostanie się do innej and Moore] – zasobu, który można w nieskończoność
rzeczywistości [Reisz], zapewniają dostęp do zaświatów eksploatować: „Człowiek przywiązany do traktowa-
[Wise], przyspieszają śmierć użytkownika, ale jednocze- nia swoich wytworów jako produktów finalnych,
śnie wplatają jego świadomość w sieć umysłów, która bytów z porządku materialności, lecz nie materii, robi
sama jest nieśmiertelna. wszystko, by zapobiec przekształceniom, przepływom,
Wszystko to nie neguje liminalności grzybów i nie- wzrostowi i rozkładowi. Produkty się impregnuje,
pokoju, jaki budzą – otwierane przez nie perspektywy maluje, zabezpiecza, drewno sezonuje i pokrywa sub-
nieodmiennie wiążą się z koniecznością zapłacenia stancjami przeciwgrzybiczymi” [Szydłowska].
pewnej ceny, którą zwykle jest człowieczeństwo i jed- Dlatego projekt zwykle nie obejmuje całego cyklu
nostkowa podmiotowość. W opowiadaniu Paula Trem- życia przedmiotu, a co najważniejsze, nie uwzględ-
blaya Our Stories Will Live Forever [Nasze opowieści będą nia kwestii jego rozkładu. Alternatywą dla zwykłego
żyć wiecznie] bohater, pisarz nienawidzący „postmo- projektowania może być biologia syntetyczna, która
dernizmu”, znajduje się na pokładzie samolotu; spa- „zapożycza […] pomysły z inżynierii, starając się budo-
raliżowany lękiem snuje katastroficzne wizje, jak na wać systemy biologiczne, które będą wytwarzać dla
ironię w rozgadanym stylu, do którego przyzwyczaili nas towary konsumpcyjne. Robi to za pomocą cięcia
nas postmoderniści od Nabokova po Davida Fostera i wklejania sekwencji DNA do organizmów. W prze-
Wallace’a. Do tego językowego gabinetu luster wdziera ciwieństwie do »tradycyjnej« inżynierii genetycznej,
się jednak rzeczywistość: samolot rzeczywiście się psuje. biologia syntetyczna działa bardziej jak informatyka – jej
Wtedy współpasażer oferuje bohaterowi kawałek brą- celem jest zapanowanie nad skomplikowanym światem
zowej grzybni: „Weź to, jeśli chcesz żyć” [Tremblay 122]. ożywionym i zamienienie go w coś w rodzaju technologii
Grzyb, jak mogliśmy się spodziewać, kolonizuje go, cyfrowej: programowalnej i łatwej do obróbki inżynie-
faktycznie ratując mu życie, ale za cenę człowieczeństwa ryjnej. Stwarza to dla projektantów szansę i pokusę
i indywidualności: budowania materiałów i rzeczy od zera, to znaczy od
„Wszyscy staniemy się jednym. Nasze włókna będą kodu DNA” [Szydłowska].
się splatać, tworząc sieć strzępek, grzybnię, która Choć takie podejście rozwiązuje problem taniej
będzie się rozciągać na całe mile i na całe stulecia; natury, oznacza wzmocnienie obecnej tendencji do
nie będziecie potrafili określić, dlaczego rośniemy, jak kontrolowania nie-ludzkich form życia i podporząd-
rośniemy i jak się komunikujemy. Nie damy się wam kowywania ich celom człowieka. MYKOsystem z kolei
zantropomorfizować, ponieważ będziemy, po prostu, próbuje nakreślić wizję projektowania wpisującą ludzkie
na zewnątrz. Nasze owocniki będą wprowadzać was praktyki w system powiązań i procesów korzystnych
w błąd, ukrywając nasz prawdziwy rozmiar, który dla nie-ludzi: „zmianę perspektywy, która polegałaby
zajmie hektary. Naszym językiem będzie sam czas. na dobrowolnej rezygnacji z panowania nad przed-
Będziemy rozmawiać i obcować ze sobą w języku czasu miotami i świadomym włączeniu się w obieg materii
geologicznego” [122]. na równoprawnych warunkach z innymi gatunkami.
Czytelnicy sami mogą zadecydować, czy to szczę- Procesy degradacji, korozji, zużycia przypisywane są
śliwe, czy nieszczęśliwe zakończenie. etapowi używania rzeczy, a nie ich produkcji, zatem
Inną próbę nawiązania nieantropocentrycznej rela- niewpisywane są w proces projektowania. Zgodnie ze
cji z grzybami podjęto na gruncie sztuk plastycznych wspomnianymi wyżej postulatami, proces ten musiałby
i projektowania. MYKOsystem to wystawa Agaty Szy- uwzględniać cały cykl życia materii, to znaczy musiałby
dłowskiej, Małgorzaty Gurowskiej i Macieja Siudy, obejmować odpowiedzialne pozyskiwanie i obróbkę
zaprezentowana w ramach XXII Triennale di Milano materiałów, a następnie sposób przywrócenia ich do
w 2019 roku [Cymer et al.]. Wiedza na temat interak- obiegu materii. […] Być może […] współpraca między
cji grzyba, drzewa i człowieka staje się w jej ramach homo sapiens i innymi gatunkami musiałaby polegać
podstawą do rozpatrzenia możliwości ekologicznego na tym, byśmy dobrowolnie zrezygnowali z kontroli
NOWE MATERIALIZMY 47

nad rzeczami i ustawili siebie w pozycji czasowych i współpracy. Jednocześnie wiele oferowanych przez nie
użytkowników materiałów, z których produkujemy połączeń nie jest bezpiecznych, co unaocznia ryzyko
potrzebne nam rzeczy” [Szydłowska]. związane z życiem w antropocenie – epoce, która mnoży
Drewniana struktura stanowiąca najbardziej „mate- powiązania w obrębie różnych naturokultur, a jedno-
rialną” część wystawy poznaczona jest dziurkami ukła- cześnie nie obfituje ( jeszcze?) w narracje pozwalające
dającymi się we wzór przypominający grzybnię (czyli ludziom zdać sobie w pełni sprawę z tego, w jakim stop-
plamy, które, jeśli dostrzeżemy je na ścianie mieszkania, niu ich życie jest zależne od tych powiązań. Trwająca
budzą w nas panikę), ale także rozgwieżdżone niebo. już katastrofa klimatyczna przyniesie wiele poważnych
Struktura, wydruki i katalog wchodzące w skład zmian, do których i ludzie, i grzyby będą musieli się
MYKOsystemu mogą być po zakończeniu wystawy dostosować. Jedne powiązania znikną, pojawią się inne.
niemal w całości skonsumowane przez grzyby saprotro- Choć pod pewnymi względami było tak zawsze, ale dziś
ficzne (żywiące się martwymi tkankami). Jest to więc ludzie nie mają już możliwości ignorowania faktu, że są
również próba „użycia” grzybów, ale, w przeciwieństwie częścią świata. Grzyby prawdopodobnie poradzą sobie
do tego proponowanego przez wczesną kulturę psycho- z wyzwaniem antropocenu lepiej niż ludzie – to kolejny
deliczną, niestawiająca człowieka i jego samorealizacji argument za tezą, że mogą nam pomóc, i jako materialne
w centrum i nieskazująca pozaludzkiego partnera na istoty, i jako bohaterowie literaccy, w „radzeniu sobie
status taniego zasobu. Jej istotą jest uczenie się od grzy- razem z innymi gatunkami w sytuacji destrukcji, która
bów. Są one mistrzami międzygatunkowej komunikacji już się wydarzyła” [Szydłowska].

lista prac cytowanych

Bednarek, Joanna B., and Dawid Gostyński. “Ostatni Hodgson, William H. Szalupy z „Glen Carrig”. Transla-
zajazd na Białowieżę albo o Panu Tadeuszu jako ted by Tomasz S. Gałązka, Wydawnictwo C&T, 2017.
matrycy konserwatywnego reżimu natury”. O jeden
las za daleko, edited by Przemysław Czapliński, et al., ---. “The Voice in the Night”. The Blue Book Magazine,
Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, 2019, pp. 277-293. November 1907.

Blake, Polenth. “Letters to a Fungus”. Fungi, edited Hofrichter, Robert. Tajemnicze życie grzybów. Trans-
by Orrin Grey, and Silvia Moreno-Garcia, Innsmouth lated by Monika Kilis, Bartosz Nowacki, Prószyński
Free Press 2012, pp. 177-179. i S-ka, 2017.

Boys! Raise Giant Mushrooms in Your Cellar! Directed Laidlaw, Marc. “Leng”. Lovecraft Unbound, edited by
by David Brandes. USA Network 1989. Ellen Datlow, Dark Horse Books, 2009, pp. 185-208.

Cymer, Anna, et al. “MYKOsystem. Ludzie, drzewa Latour, Bruno. Nigdy nie byliśmy nowocześni. Transla-
i grzyby (wywiad)”. Culture.pl. https://culture.pl/pl/ ted by Maciej Gdula. Oficyna Naukowa, 2011.
artykul/mykosystem-ludzie-drzewa-i-grzyby-wywiad.
Leary, Timothy, et al. Doświadczenie psychodeliczne.
Czapliński, Przemysław. “Co łączy macicę z Puszczą Translated by Dariusz Misiuna, vis-à-vis etiuda, 2017.
Białowieską”. O jeden las za daleko, edited by Przemy-
sław Czapliński, et al., Instytut Wydawniczy Książka “Lenin był grzybem”. Stacja Filipa.pl, 17 lutego 2016,
i Prasa, 2019, pp. 263-276. http://www.stacjafilipa.pl/2016/02/17/lenin-byl-grzy-
bem-film-napisy-pl/.
Fisher, Philip M. “Fungus Isle”. Argosy All-Story
Weekly, 27 Oct. 1923. Lorenc, Maciej. Czy psychodeliki uratują świat?
Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2019.
48 CZAS KULTURY 2/2020

Lovecraft, H.P. “Grzyby z Yuggoth”. Nemezis i inne The Girl with All the Gifts. Directed by Colm McCarthy.
utwory poetyckie. Translated by Mateusz Kopacz, Warner Bros. Pictures, 2016.
Vesper, 2018, pp. 8-111.
The Unknown Terror. Directed by Charles Marquis
---. “Opuszczony dom”. Przyszła na Sarnath Zagłada. Warren. 20th Century Fox, 1957.
Opowieści niesamowite i fantastyczne. Translated by
Maciej Płaza, Vesper, 2016, pp. 207-238. Tremblay, Paul. “Our Stories Will Live Forever”.
Fungi, edited by Orrin Grey, and Silvia Moreno-
Matango. Atak ludzi grzybów. Directed by Ishirō Garcia, Innsmouth Free Press, 2012, pp. 115-123.
Honda. Toho, 1963.
Tsing, Anna. “Krnąbrne krawędzie: grzyby jako
McKenna, Terence. Pokarm bogów. Translated by gatunki towarzyszące”. Translated by Monika
Dariusz Misiuna, Okultura, 2007. Rogowska-Stangret. Feministyczne nowe materializmy:
usytuowane kartografie, edited by Monika Rogowska-
Patel, Raj, and Jason W. Moore. “Tania natura”. -Stangret, and Olga Cielemęcka, E-naukowiec, 2018,
O jeden las za daleko, edited by Przemysław Czapliń- pp. 71-87.
ski, et al., Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, 2019,
pp. 311-332. ---. The Mushroom at the End of the World. On the Possi-
bility of Life in Capitalist Ruins. Princeton University
Reisz, Kristopher. “The Pilgrims of Parthen”. Fungi, Press, 2015.
edited by Orrin Grey, and Silvia Moreno-Garcia, Inns-
mouth Free Press, 2012, pp. 51-62. VanderMeer, Jeff. Unicestwienie. Translated by Anna
Gralak, Wydawnictwo Otwarte, 2014.
Selosse, Marc-André. Nigdy osobno. Translated by
Sławomir Królak, Wydawnictwo Literackie, 2019. Whiteley, Aliya. The Beauty. Titan Books, 2018.

Shrooms. Directed by Paddy Breathnach. Vertigo Wise, A.C. “Where Dead Men go to Dream”. Fungi,
Films, 2007. edited by Orrin Grey, and Silvia Moreno-Garcia, Inns-
mouth Free Press, 2012, pp. 124-133.
Szydłowska, Agata. “Projektowanie degradacji”,
Formy, no. 0, 2019. https://formy.xyz/artykul/projekto- Wyndham, John. “Spheres of Hell”. Wonder Stories,
wanie-degradacji/. October 1933.

abstract

THE MOTIF OF FUNGUS IN LITERATURE AND ART

Joanna Bednarek

This article discusses two instances of using fungi offers a number of disturbing but fascinating stories
as a source of inspiration for reflection on life in the about the coexistence of people and fungi.
Anthropocene. The MYKOsystem exhibition treats
fungi as a model of ethical design, while weird fiction keywords : fungi, MYKOsystem, weird fiction

You might also like