Professional Documents
Culture Documents
Skoro skuteczna walka o byt jest tak ważna dla reprodukcji, skoro tak wiele adaptacji rozwinęło się po
to, aby utrzymać nas przy życiu, to dlaczego właściwie umieramy? Dlaczego w procesie doboru
naturalnego nie wykształciły się mechanizmy, dzięki którym moglibyśmy żyć wiecznie, a przynajmniej
po kilkaset lat? Dlaczego niektórzy ludzie popełniają samobójstwo, choć wydaje się to sprzeczne z
zasadami ewolucji?
Zagadka samobójstwa
Prowadzące do śmierci starzenie się organizmów, jest być może nieuniknione, ale psychologia
ewolucyjna stoi przed jeszcze większa tajemnicą. Dlaczego ktoś miałby celowo odbierać sobie życie?
Teoria ewolucji mówi, że reprodukcja jest maszyną napędzającą procesy ewolucyjne, aby zaś
reprodukować się, trzeba żyć. Jak więc wytłumaczyć samobójstwa? Zagadnieniem tym zajął się
psycholog ewolucyjny Denys de Catanzaro (1991, 1995). Sformułował on ewolucyjną teorię
samobójstwa, którą następnie zweryfikował, opierając się na bogatym materiale empirycznym.
Dotyczył on zarówno ludzi nieodbiegających od normy, jak i tych z grup „wysokiego ryzyka” , takich jak
pacjenci oddziałów psychiatrycznych albo ludzie w podeszłym wieku. Zacznijmy od przeanalizowania
logicznej budowy jego teorii. Wedle de Catanzara prawdopodobieństwo samobójstwa zwiększa się,
gdy człowiek traci możliwość działania na rzecz dostosowania łącznego, rozumianego jako dobrobyt
własny oraz reprodukcja osobnicza i krewniacza. Dzieje się tak w wypadku choroby i braku
perspektyw na poprawę stanu zdrowia, w razie trwałego kalectwa, niesławy albo klęski, braku
widoków na udany związek z osobą płci przeciwnej lub z powodu poczucia, że jest się ciężarem dla
rodziny. W takich warunkach jest co najmniej prawdopodobne, że replikacja genów danego człowieka
łatwiej dojdzie do skutku, gdy jego nie będzie. Jeżeli ktoś staje się ciężarem dla swojej rodziny, to
żyjąc, zmniejsza jej możliwości reprodukcyjne, a tym samym staje się przeszkodą dla sukcesji swoich
genów.
Śmierć rozważana z tego punktu widzenia stanowi nowy węzłowy i ostateczny krok ewolucji
człowieka. Dlatego śmierć nie może być rozłączeniem duszy od ciała, lecz stanowi próg przerobienia,
przeobrażenia, podniesienia i udoskonalenia całego człowieka. W tak pojętej śmierci nie ma miejsca
dla zniszczenia, rozłączenia i oddzielenia, ponieważ śmierć niesie udoskonalenie przez przesunięcie
całego człowieka przez węzłowy próg ewolucji na wyższy poziom istnienia, w formie pełnej
doskonałości bytowej, jaka jest możliwa do osiągnięcia przez człowieka. W tej perspektywie śmierć
jest nie pomniejszeniem, lecz powiększeniem doskonałości bytowej i na tym polega nowość
ewolucyjna zdobyta przez człowieka w momencie śmierci.
Śmierć nie jest przeto umieraniem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa jako rozkład, rozłączenie i
zniszczenie, lecz jest podniesieniem życia na nowy i wyższy poziom egzystencji. W ewolucyjnym ujęciu
śmierć ukazuje się nie jako coś negatywnego, jako regres, załamanie linii rozwojowej, lecz jako
moment najbardziej pozytywny dla człowieka. W ujęciu ewolucyjnym śmierć nie jest absurdem , jak
to głoszą egzystencjaliści, lecz jest pełnym najgłębszego sensu momentem w ewolucji człowieka,
ponieważ niesie postęp w doskonałości bytowej. Śmierć nie stanowi tragedii dla bytu ludzkiego, lecz
jest momentem pełnym wzniosłości, darem o nieodwracalnej wartości.
Wojciechowski, T. (1979). Z ewolucyjnej problematyki śmierci człowieka. Studia Philosophiae Christianae 15/1, 81-97