Professional Documents
Culture Documents
Fotografie na okładce:
Gudkovandrey / Depositphotos
Skunkeye / Shutterstock
eISBN 978-83-66431-35-5
tel.: 61 853-99-10
redakcja@wydawnictwopoznanskie.com
www.wydawnictwopoznanskie.com
Kasi, która zachwyciła się Orinoko
Urodziłem się (…) pod znakiem Strzelca, który jest ponoć najszczęśliwszym
ZAMIAST WSTĘPU
MIKROKOSMOS
PRAGNIENIE ŻYCIA
dokonuje wyboru
Z Poznania w świat
NA WOJENNEJ ŚCIEŻCE
GŁÓD POWROTU
pisania
NIEPOSKROMIONY APETYT
Arkady Fiedler znowu jest gwiazdą
PRZESYT
PODZIĘKOWANIA
WYBRANA BIBLIOGRAFIA
ZDJĘCIA
ZAMIAST WSTĘPU
MIKROKOSMOS
Głód ojcowskich opowieści, czyli Artek odkrywa pasję
z Alicją Heską.
Świat cesarzy trwa w najlepsze. Władające Poznaniem
i trwałe.
pracowało”.
i Paderewskiego.
po latach.
białych motyli.
pasjonata przyrody.
Pałac na Berlińskiej
przypominają mu mrówki.
nektarem”.
opisywał po latach.
katalogi towarów.
znaczyły: Puszczykowo”.
z Poznania.
wyprawę do Amazonii.
u schyłku życia.
i obrazowości stylu”.
klasy”.
kompletnie.
Maltę.
dzielnica po dzielnicy.
Męskie sprawy
— Ach, tato! Tato! — krzyczy z podziwu, ale też pewnie ze
Huk!
w krzaki. Pudło?
— Piętnaście kroków…
najniższe instynkty.
karierę chemika.
Polacy i Żydzi.
na polskich uczniów.
„morowy”.
Pierwsze opowiadanie, czyli heca z węgorzem
jednak węgorz jest śliski i sprytny. Nie chce dać się wyrzucić
na ląd.
wynajmu.
syn.
ojciec.
ważnego obrzędu”.
dzień.
na syna.
Arkady jednak już policzył: za sto motyli dostanie 10 marek.
ojciec.
z pokoju — sugeruje.
I wychodzi.
nie!”
A nawet radość.
i Karol Pluciński”.
lasów.
pełen sukces!
nabożeństwa.
i apeluje do Arkadego:
w odrodzonej Polsce.
nie tylko w pamięci, ale też w sercach. Gra w ich duszach, gdy
książki!
pierwszą powieścią.
sięga po pióro.
szmirą, wypocinami.
Wroniecki.
w okresie międzywojennym).
przekornie.
wesołymi rysunkami.
Arkady i Felek często zapuszczają się z namiotem nad Wartę.
Arkady Fiedler.
okulary:
i cyjanku.
wreszcie na nogi.
PRAGNIENIE ŻYCIA
Czarny Orzeł wyciąga szpony, czyli Arkady stara się przetrwać
miesięcy więzienia.
i o Paulu Gauguinie.
na Champs Elysées.
katastrofy.
rachuby.
dopytuję.
— Prawdopodobnie. Bo rekruci poznańscy to byli najczęściej
Polacy.
oddziale „Polaczkowi”.
uboczu.
przeszkadza.
— Phi!
Francuzka.
wulgarnie.
napisze Fiedler.
frontowy romans.
Paskudztwa wszelakie
szkolenie w Krotoszynie.
swój region.
rannych i okaleczonych.
Debiut w „Zdroju”
twórczości Tagore:
Dym?
Mówisz: dym, prozaiku suchy jak ryba morska a oziębły jak monokl
dżentelmena angielskiego?
Czekaj, powiem!
Albo to świętość kadzidła ofiarnego. Czy słyszysz śpiewne modły druida? (…)
odmawia.
wrażenie:
Pruskiego.
front antyniemiecki”.
Biuro werbunkowe
W „skautowskiej budzie” na Wielkich Garbarach 53 (dziś na
i wszystkiego.
Langestrasse 11
i karygodną zbrodnią”.
argumenty.
się.
Spotkanie ma burzliwy przebieg, ale kończy się
zareagować.
w strachu.
całą sprawę. Tym razem młodzi nie dają się zakrzyczeć. Kiedy
młodym peowiakom.
polsku:
do swoich koszar.
Nogaja.
tysiące marek.
Andersia)?
pytaniem zaskoczony.
z Jęczkowiakiem.
narodową!”
wspomnieniach Fiedler.
posterunki żandarmerii.
Fiedler.
Fiedler.
literackich przyjaźni.
jakikolwiek ratunek.
urzędnik.
zanotował po latach.
Kresowe zatracenie
Młody Arkady Fiedler długo nie może się pogodzić
przyjaciela z Poznania.
zaskoczonemu Fiedlerowi.
Pokój zostaje natychmiast opróżniony dla poznańczyka.
polsko-niemieckiej na Pomorzu.
z zagranicy.
ma tu żadnych szans.
z siostrami Ritterównami.
latach w autobiografii.
dokonuje wyboru
W wirze pracy
męskim — zwycięskim.
Fiedler.
trójbarwnego.
dla orła”.
sobą, ale tym razem nie doszło już do tych uroczych szaleństw
piękne i podniecające”.
w stodołach.
Fiedler.
improwizacji”.
poważnie.
literackich”.
latach.
polski rząd.
każdej wyprawie.
rzecz wydać.
Zanim jednak ją opublikuje, prosi o recenzję profesora
niezachwianie” — dodał.
bakcyla.
zaistnienie.
Dysputy, dansingi i Parana
o puszczy brazylijskiej.
1930 roku:
Pieniędzy trzos
Bogactwa i klejnoty
Płomieniem warg
Ramiona splotą
Ni skarbów ziemi
Ni cudów nieba
oceanem.
„zafajdanego liberała”.
narodowcami.
do sądu karnego.
Śmierć matki
rodziców.
Fiedlerze.
W połowie 1927 roku już wie, że chce jechać. Ale waha się,
zwycięskim.
wojnie.
go na osobności:
nic?
Dług serca!
Fiedler.
Kazimierz Śmigielski.
fauny!
pieniędzy, by za to zapłacić.
Fiedler.
z nim rozmawiać.
podróży.
latach Fiedler.
blaszanek”.
ptasimi truchłami.
odmian storczyków.
Wielki krach
Wracają do Polski w sierpniu 1929 roku, akurat w czasie
zwierzaków”.
do Brazylii.
Janka stała się dla niego „soplem lodu”: „Nie chciała się
na Sołaczu…
komorniczym.
latach.
Taczaka) 8/8.
28.
cicho”.
cały świat.
antypody.
umiera.
w depresję.
plany”.
wzruszającą puentą:
— O Mikusiu! — odpowiedziałem.
— A tak.
— I o tym, że pije ciepłe mleczko?
— I o tym, że pije mleczko, i w ogóle o wszystkim, co Mikuś robi, jak się bawi…
poprosiła:
— Tatusiu, ale nie pisz o tym, że Mikuś był dziś niegrzeczny i zrobił kupkę na
stole…
I nie napisałem.
urodziny.
Krakowa.
i umiłowanie pieniądza.
którzy nie tylko nic nie posiadali, ale też wcale nie dbali
o doczesne dobra”.
Kurier Codzienny”.
i Piotrem Potworowskim.
męskim — zwycięskim.
Bliską znajomość ze Swinarskim przypłacił też pewną
Epizod z Tolą
wąskich bioder.
kabaretowej.
zadurzenie.
u schyłku życia.
samego wieczoru.
jest w porządku.
bardziej widoczna niż dziś. Ale ojciec młodo wyglądał, nie był
rodziców.
z ulgą.
decyzję: pojedzie.
jak najwięcej.
zabawie”.
maszynie.
wspominał pisarz.
na Ukajali.
krótka:
trzecie wydanie.
ekspresja”.
Kuncewiczowej.
zauważa Więckowski.
głównodowodzący powstania.
Fiedler.
— Pana ojciec nie wspomina w swoich książkach o zamachu
i pracowitości”.
kontrowersyjnie.
i nogi. — Puść mnie! — broniłem się co sił. Dolores była jakby oszalała, nie
mogła się pohamować. (…) Cała płonęła. (…) Także i mnie ogarnęło niezwykłe
„Do diabła, nic między Dolores a mną nie było prócz prostej
podkreślił z pasją.
książkach.
wspominał pisarz.
Warszawy.
epizod Fiedler.
wierzy w jej wersję, że wszystko odbyło się bez jej woli i wiedzy.
stoliku.
krytyczny” .
„Gawędziarz niezrównany”
W październiku wydawnictwo „Rój” otrzymuje maszynopis
Krytycy są zachwyceni.
Poznański”.
— puentuje Znaniecki.
myśliwym”.
„To prawda” — odpowiada pisarz w prasie, wybijając
— Podła mamona?
dziennikarz „Kuriera”.
„Batorym”
do geografii.
użytkowej.
ciężarami.
Fiedler.
ataku paniki.
z odrazą”.
starszy, wtedy dla mnie starszy, pan stał się dla mnie
przystojny”.
pisarza.
Na razie jednak nic nie zapowiada kłopotów. Przyjaźń
zwierzęcia”.
śmierć pupila.
siebie”.
melancholijne”.
mieszkańcach.
wewnętrzny«”.
Zamorskie wyprawy wciągają go jak ruchome piaski. Ledwie
Ajaj, Madagaskar,
orzechy kokosowe,
kolonizacji Madagaskaru.
te mrzonki.
i dystans.
nad Wisłą.
wspomnieniach.
go w ciągły niepokój.
„Dotkliwie odczuwałem brak kobiecego ciepła” — wyzna po
kobiecością Malgaszek”.
pisarza:
niezwykłości Malgaszek.
i satyrykiem.
niezwykle cenna.
prasie Fiedler.
ubiegłego wieku.
papierach pisarza.
kłopotów.
o wspaniała Kintano!”.
wspominał Fiedler.
teraz jechać na Tampoketsę, spełnić swe dawne sny i napisać śliczną książkę,
i oczywiście mieć przy sobie młodą, chętną dziewczynę, która „ułatwi mi życie
pod namiotem”.
z roku 1937.
mej młodości.
Krytyka również.
podróżnikiem.
Benaczehiną i Velomody.
u niego na noc.
i tajemnicę rasy. (…) Włosy jej pachną świeżym olejem kokosowym. Wieczorem
chwyta moją dłoń i kładzie ją na swej lewej piersi. Prosty, naiwny gest, mający
mnie przekonać o jej oddaniu. A gdy ją nie dość tęgo ujmuję, przyciska moją
rękę kurczowo, z całej mocy, żebym jak najdobitniej czuł jej ciało.
wartości”.
Powszechnego”.
antyinfekcyjnej”.
mu żony przyjmuje.
zachodzi w ciążę.
zostawił.
włoskiej.
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.
„Piłsudskim”.
w pamiętnikach.
prezerwatyw”.
przyjaciół.
raucie na Zamku.
z tą obsesją?”.
Następnego dnia rano Fiedler przysyła jej kolejne orchidee
pisarz-podróżnik.
zapewniona.
polszczyzną:
(…) fprawdzie nie jezdem zawodowom sekretarkom ani tysz nie umiem pisać na
maszynce ale zato mam bardzo zgrabne nuszki i wogulności jezdem palcy lizać.
Warszawy.
południowych.
i ściągającego lejce.
tonie.
korespondencji.
odliczyć od dochodu.
z 1937 roku.
prawdopodobne.
Polskę.
go po polsku:
rozkazuje:
— Daj buzi!
I całuje go w usta.
bardzo szeroko.
dansingach”.
I dobre serce
też z dziewczynami.
ale nigdzie nie odkrywa „nowej Reri”. Jak napisze, być może
dziewczyny z Vaiere”.
domu Hutii.
śmieszny”.
ucha:
relację.
utrzymanie.
zamierzchła przeszłość.
Raj i wątpliwości
o świecie”.
pożywce”.
to już ten moment: czy jest już tak źle, że powinien wracać?
uciekała” — wspominał.
Następny dzień, 3 września, przynosi jeszcze gorsze
o wojnie.
„Miała (…) świetne ciało, ładną twarz, ale nad wyraz dzikie
z Papeete do Francji.
z kwiatów tiarè.
oczy.
NA WOJENNEJ ŚCIEŻCE
Wśród pilotów i marynarzy
z naciskiem.
ducha” — podkreśla.
Do Londynu, do Sikorskiego
w nim do lipca.
Eckart-strasse).
niemiłe miejsce.
nieprzestrzeganie regulaminu”.
wysp.
„z serdeczną ochotą”.
pola.
nie tylko Anglii, ale i całego świata. Walczycie nie tylko o swoją wolność. Życzę
Fiedler
Szkocji.
podwładnych.
z generałem).
— Widzę tu nowego myśliwca — zwraca się do Fiedlera.
wino i wyjeżdża.
zbłaźniła się.
— uważa.
osłony głowy.
więc przyjaciółmi.
lotnictwa myśliwskiego.
ich zawiodła”.
nich”.
Urbanowicz.
ojciec i dziadek.
zmniejszonym uposażeniem”.
w 1944 roku.
dodaje.
życiowych”.
z 6 grudnia 1940 roku pisał: „Dla mnie, jako laika, wydają się
książką.
W jednym z rozdziałów książki Fiedler rozprawia się z mitem
Wielkopolskiego”.
żołądków”.
Władysław Sikorski.
holenderskiego i portugalskiego.
„Times Literatury Suplement” komplementuje: „Jest słuszne,
normalnych…”.
Polskiej”.
wspomnieniach.
wojny”.
Fiedler.
Te nasze dziwactwa!
książką.
za plagiat”.
Dowództwo”.
Sikorskiemu Fiedler.
precedens”.
Czarnomski.
by Fiedler go przeprosił.
kiepski żart.
skupić na pisaniu.
piloci.
Anglików.
dn. 27.8.1941”.
Przypomina sobie.
— Pewnie osłuchał się pan w domu z językiem włoskim? —
pytam.
jerozolimskie „W Drodze”.
statku.
poddają.
sprawę Kot.
w Warszawie.
w stosunku do Fiedlera.
przypuszcza Kempiński.
Ostatecznie Fiedler opuszcza Brazylię na pokładzie statku
finału.
obecnie pierwszeństwa”.
1945–1947.
GŁÓD POWROTU
Fiedler poznaje „najlepszy z ustrojów” i zabiega o powrót do
pisania
nadal z Japonią.
(180 cm), waga: 158 lbs (71,6 kg), kolor oczu: niebieski, kolor
Fiedler.
w Abecadle.
Iłłakowiczówna.
go na 10 lat więzienia.
Radosława.
życia polskiego”.
kawiarni »Kopciuszek«”.
wkrótce od państwa.
prasowej relacji.
Ratusza Poznańskiego”.
dziennikarz „Kuriera”.
po powrocie do Poznania.
bardzo mu służy…
Władze Poznania, prawdopodobnie w osobie ówczesnego
to część Puszczykowa).
w Puszczykówku”.
poniemieckie.
byśmy go stracili.
pięćdziesięciodwuletni pisarz.
i prywatnymi planami.
raczy wiedzieć.
w 1965 roku.
Zagranicznych.
Meksykańskiej w Polsce.
wzajemnie” — dodaje.
i małe rzeźby.
tematycznie”.
Poznaniakach”.
i puszczają go dalej.
Aztekach i Meksykanach.
twardo:
rodziców chronieni:
— W domu nie mówiło się o polityce. Nie uświadamiam
Dobraczyński”.
wrócił do Yarnera,
pasują.
w duchu socrealistycznym!
książki o Meksyku.
Marek Fiedler:
Arkady Radosław:
i umorzyli sprawę.
Arkady Radosław:
rozmowy.
Pisarz odmawia.
„zamiennik”.
listów z odwołaniami.
niemożliwe”.
hektara.
Bo polski pisarz nie może się nazywać jak obcy! Fiedler jednak
zwyczajnie zazdrosny.
szczery.
szkic w brulionie…
było, że nie chciał podjąć tego tematu, nie był mu widać miły.
czy wyjątkowym.
„absolutnie niełopatologiczny”.
geograficzne.
podróżach.
torbą.
J. Podgóreczny.
nieznoszący sprzeciwu.
Białegostoku”.
imperialistów”.
trzysta.
zbrojenia.
pisze Fiedler.
W „ideologicznym inkubatorze”
„Nowej Kultury”.
amerykańskich.
przepisania Ryb…
wspólnego.
nad Orinoko.
1954 roku.
Indianie go uratowali
rezerwatów.
bodaj o trzydzieści lat. Ten związek trwał kilka lat. I tak się
i szacunkiem.
informuje nas, iż wiele lat temu, będąc jeszcze małym chłopcem, często
siatki na motyle.
mówi wprost.
wyjaśnia.
na ganku sanatorium.
sumienia:
i Wisława Szymborska.
pamiątkami.
303.
Fiedler do partii nie należy, a w delegacji dominują literaci
Kruczkowskiego.
Radosław.
Wissarionowicza Stalina.
W kwestionariuszu paszportowym, wypełnionym 1 grudnia
i obecnie — nie”.
w Meksyku”.
przyrodniczo-etnologicznych”.
puszcza oko:
i kultury”.
i zbudować człowiek, gdy strój nie hamuje jego energii, ale jej
komunizm”.
państwo prasie.
Fiedlera.
Poznańskiej.
podsumowuje Fiedler.
odwilży.
to 57 ofiar śmiertelnych.
zrealizować projekt, który zrodził się już wiosną lub latem tego
i Kambodżę.
Już 12 lipca 1956 roku — a więc jeszcze przed
potrwać.
towarzyszy”.
drogi.
chaty każe swej córce opiekować się gościem przez całą noc,
polska prasa.
towarzyszowi na szlaku.
ma niesamowite szczęście:
naszą wyobraźnię.
socrealistyczne trendy.
przygoda: Gwinea[2].
wyjaśnień.
1960 roku.
Tahiti.
Słowackiego 1”.
jadł wiele bananów w życiu, ale one się nie umywały do tych
kolonizatorzy.
podróż Ray Otra, prawa ręka ministra (…). Zaraz też przy nas
w książce o Gwinei.
przykro mi, że sprawiam wam tyle ambarasu. Więc powiedzcie mi, co tu jeszcze
z wiceministrów kultury).
Niemczech.
pytam.
Ambasadę”.
w wysokich nakładach”.
o PRL za oceanem.
z zagranicą w MKiS.
Markowski.
Ministerstwo popiera również specjalnym pismem do MO
i Sztuki”.
o dobrodziejstwach PRL.
Za własne pieniądze
Fiedlera stać na wykup dewiz i kolejne wyprawy. W latach
subwencji”.
Z czasem relacje Fiedlera z Biurem Paszportowym staną się
nieliczni.
[2] Cytat za: Oskar Jernas, Arkady Fiedler. Człowiek bez paszportu.
ROZDZIAŁ 7
NIEPOSKROMIONY APETYT
Arkady Fiedler znowu jest gwiazdą
— Co panowie tu robicie?
— Długo to potrwa?
— Moja mogiła.
Wielkopolskiego”.
— Jakie uczucia nawiedzają pisarza, gdy jego książki osiągają milion nakładu?
— Niewyraźne.
— Marco Polo.
ministra finansów.
twarzy:
poufałości i swojskości”.
odkrycia”.
nawet nieźle zna angielski, ale kiedy Fiedler pyta ją, czy ma
z synem Markiem.
w Warszawie.
zwykle zawodne”.
Beniowskiego.
podróżnik.
wyspy.
„To już nie to, co było dawniej” — tak brzmi pierwsze zdanie
piersi!”.
nadwarciańskich łęgach.
i cenzurę.
odpowiada skromnie:
dopytuje griot.
większą rutynę.
i swych dzieci — czego żaden inny kraj, choćby nie wiem jak
proponuje.
PRL-owskich mediów:
Arkady Fiedler.
i Polaków”.
to na pewno to uczynił.
„To są ci, którzy mieli się bardzo dobrze w Polsce, nie orząc
szeroko nagłośnić).
Spychalskiego”.
budowy szpitala.
więc znaczący.
Lawina zaszczytów
miejsce:
podstawowej w Puszczykówku.
„Głosu Pracy”.
jest dobry, jest nam życzliwy, chce nam pomóc, chce naszego
przyjaznych.
66.
ułatwiało mu pracę.
Poznańskiej”.
się Frydryszek.
rzucił jakiś żart, ale był to dowcip, z którego trzeba się było
opowiada.
korzystać.
szedł drugi dukt jego zapisu: „Ten las był dyszący, jarzyło się
literatura oczu.
około 7.
Kochanowski:
— Fiedler miał taki rytuał: przyjeżdżał do swojej pracowni
przed południem.
— Oni byli starsi ode mnie, ale ja też już miałem swoje
demonstrując…
zaintrygowany.
że bardzo to lubi:
manuskrypt.
z tego jakoś wymykał, nie był chętny. Zarzekał się, żeby nie
do zjedzenia.
— Dlaczego?
Miłość do przeszłości
Młodych”.
wygumkowany.
przypuszczał.
doborowych przewodników”.
pisze książki, ile ich już popełnił, jakie zdobył nagrody i co dla
odpowiedzi.
Jaworski.
Jaworski.
i autora”.
spuścił mej książce i mnie takie manto, pan Felek wstał lewą
napiętnowania”.
biografię podróżnika.
napiętnowano.
A żale Fiedlera?
odparował Fiedler.
ładu”.
nauczył.
nich przyjaciół.
tym to nie był brat łata. Ale zawsze był postacią znaczącą.
w pobłażliwym tonie.
poligrafię!”.
nie Fiedler?
pytam.
bardziej impresjonistycznie.
— Tak myślę.
syn pisarza.
piętnaście.
się przygotowuje.
— Czy nie boi się pani o męża, kiedy tak stale wybiera się na
najwyższego podziwu.
W 1967 roku pisarza ciągnie znowu do brazylijskiej
i zwiał”.
słuszność, to mu to mówiłem”.
przez telefon.
organizmów.
konsultacji z autorem, ale nawet bez jego wiedzy. Ale jeżeli się
zwyczaje i przyroda.
był możliwy brak tego kontaktu, ale on z reguły nic nie wnosił
nazwiska na rosyjskie.
mi bardzo na rękę”.
syn pisarza.
zaznacza.
planów pisarskich.
dużej wagi.
siebie.
i obronę”.
opiekę”.
pisarz.
i podróżnicza.
Przygotowania postępują z problemami: sytuacja dewizowa
w belgijskiej Antwerpii.
w Antwerpii.
wyprowadziła go z równowagi?
komentuje Staszyszyn.
zabawną i pouczającą”.
Warszawy”.
relacjonuje Fiedler.
nieznane”.
młodszego fotografa?
w podróży.
Amazonką:
Staszyszyn.
w Rybach…
PRZESYT
Świat ciągle kusi, ale sił coraz mniej…
kanadyjskich Indian.
Późnym latem 1975 roku wytwórnia filmowa „Czołówka”
i patrzy w słońce.
indywidualności”.
wyprawa sentymentalna.
Indian Algonkinów.
ratuje się, jak może: pod jego piórem nawet nocne spotkania
(dziś Gwarna).
— Brylował tam, choć nie wypowiedział ani słowa. Wszyscy
Kochanowski.
powinien być nie mniejszy niż 50.000 egz., gdy się uwzględni,
nakładzie 1 715 000 sztuk. Zimna wojna toczy się więc nadal,
popularność.
niepoślednią rolę.
podpytuję.
powiedzieć.
czci ojca.
Abrama leki.
pojemność wrażeń”.
pasja — motyle.
to są jakieś muchy”.
pomocniczy.
podkreślone] książce”.
stosunek do autora”.
Poznańskim.
„Staraliśmy się do grona »naszych« pisarzy pozyskać
Poznańskim.
zwracam uwagę.
— Oczywiście, że tak. A potem on się awanturował. „Co,
komentuje Fiedler.
ideowe.
malowideł”.
pochlebne.
podsumowuje Ruszczyc.
wspomina:
odpowiada Kledzik.
pieniądze.
ładne?” — pyta.
„kramarskie naleciałości”.
kończyło”.
Marek Fiedler.
Witold nie lubił dzielić się swymi myślami (…). Gdy ocierało
dziennikarz kulturalny:
odmówił.
a nawet filmował.
dzisiaj.
— Ojciec zawsze był człowiekiem pełnym pasji. Ciągle tym
w Kanadzie:
w najtrudniejszych sytuacjach.
„Ojciec był zawsze bardzo naturalny — nigdy nie występował
jedzie: jestem jednym z was. Mało tego — jak się już do innych
jeżeli coś mi się nie podoba. No trudno — to jest ich życie, ich
jego przejawach”.
podsumowuje Maruszewski.
niewyraźnie mówić.
utrudniony.
nowo. To, co się wydarzyło, było dla niego ciosem. To już nie
do pisania.
redagowania książek.
z motylami.
— Ojciec był już w stanie nie tylko składać dawne teksty, ale
Fiedler.
— Przez ostatnie pięć lat swojego życia już nigdzie nie jeździł.
Fiedlera. — Ojciec miał teraz dużo więcej czasu dla siebie i dla
o tym coś złego. Bolał nad tym, że takie rzeczy muszą się
się „Solidarność”.
Narodowej.
Ojciec się zgodził, ale chyba do końca nie zdawał sobie nawet
organizował.
Nazwisko Fiedlera pojawia się wśród 400 członków Rady
narodowych i do Sejmu.
inicjatywę.
„nabajerował”.
inaczej.
broni Fiedlera:
radiowiec:
w komunizmie.
pisarza.
temat jakby wyszło z mody (…). Pisarz ukazuje nam tej miłości
widzi, kiedy oczy się komuś śmieją. Fiedler był wtedy istotą
autoramentu.
pieśni:
się namówić.
Poznania.
Literackiej w Puszczykowie.
ludzi.
niż ustami.
Arkady Radosław:
— Ojciec miał wystąpienie i mówił całkiem dobrze, nic nie
w Puszczykowie.
Ruch”.
Marian Król.
Poznańskiego:
— Składał go dyrektor Ziołek. Pogrzeb był wzniosły, ludzi
sobie.
Arkadego Fiedlera.
ZLP.
ROZDZIAŁ 9
i popularnych książek.
to nie przeszkadzało.
stron.
Płyta na grobie Arkadego Fiedlera przypomina otwartą
kilku pokoleń.
światów.
Awantura o ulicę
Fiedlera.
ostatnią.
muzeum pisarza.
życzenie.
Napoleonem”].
się widzi, kogo się widzi, z kim się rozmawia, co się obserwuje,
Ameryka Południowa.
i miłość.
jabłko od jabłoni.
granicznych Zaleszczyk.
osób.
Piotr Bojarski
PODRÓŻE ARKADEGO FIEDLERA
1927 — Norwegia
1935 — Kanada
1937–1938 — Madagaskar
1939 — Tahiti
1945 — Kanada
1948 — Meksyk
1961 — Kanada
1965–1966 — Madagaskar
1970 — Peru
1972 — Kanada
1975 — Kanada
Ekwador, Peru
1980 — Kanada
1957 — Orinoko
2015
Poznań 2012
1994
1989
1993
Archiwalia
w Puszczykowie
1945
na Madagaskarze
Arkadego Fiedlera
Artykuły
Katolicki” 28/2015
Poznań” 19.12.2003
25.09.2015
Wyborcza” 26.01.2000
1971
Poznań 1969
1989
Pelplin 2006
1988
Poznań 1969
Antoni Fiedler, ojciec Arkadego.
Mały Arkady w wieku 2 lat.
Arkady (pierwszy z lewej, siedzi obok mamy Franciszki
1904 r.
Arkady w wieku 14 lat. Około 1908 r.
Pierwsza wyprawa Fiedlera – spływ Dniestrem. Lato 1924.
Fiedler (w środku) w Brazylii, rok 1929.
Z Antonim Wiśniewskim w brazylijskiej Paranie. 1928/1929 r.
Fiedler (ze sztucerem) obok Michała Budasza, trzymającego
1938 r.
Zabawy z lemurem. Madagaskar 1937/1938.
Arkady i Kintana. Madagaskar 1937/1938.
Z malgaskim wojownikiem. Madagaskar 1937/1938.
Z tahitańską żoną Hutią. On ma 44 lata, ona 17. Tahiti 1939.
Arkady Fiedler w mundurze Wojska Polskiego w Szkocji,
1940 r.
Z Marią Macciarello, przyszłą żoną w Londynie, 1940 r.
Z żoną Marią i synkiem Arkadym Radosławem, Londyn 1945.
Pierwszy przyjazd do powojennej Polski. Gdynia 1946. Po
czerwiec 1960 r.
Za występ diabła leśnego trzeba było zapłacić. Gwinea 1960 r.
Na afrykańskim szlaku. Gwinea lub Ghana, 1959/1960 r.
Z trzecim synem Maciejem w swojej pracowni przy pl.
1966 r.
Spotkanie z czytelnikami ze Szkoły Podstawowej nr 65 w