Professional Documents
Culture Documents
W Obronie Małych Kin
W Obronie Małych Kin
Czy ktoś jeszcze pamięta stare, nieme kino z odgłosami hałaśliwego projektora ? Lub
to z Polą Negri na czarno-białym ekranie ? Obecnie coraz trudniej o skromne, małe sale
kinowe, trudniej o stare, niepowtarzalne filmy, do których, paradoksalnie, dzięki wielu
środkom masowego przekazu, mamy większy dostęp niż uprzednio. Nadszedł czas, by stanąć
w obronie „bezbronnych” małych kin, które stopniowo, przez ich stałą rewitalizację,
pozostają „ na wymarciu”, niczym zagrożony gatunek, za jaki, ostatnimi czasy uważa się
również polskich gimnazjalistów. Kierownicy szukają sposobu na „przeżycie”, a ludzie
niezmiennie i uparcie opowiadają się po stronie nowoczesnych multipleksów. Jednak czy
dokonują należytego wyboru ? Zdania, jeżeli chodzi o to do jakich kin ludzie preferują
uczęszczać, są podzielone. Jedni, zachęceni są wygodnymi fotelami, większą anonimowością
oraz wszelkiego rodzaju atrakcjami, na przykład w postaci niezdrowych przekąsek. Inni zaś
wiernie wybierają kameralne kina, ze względu na miłą atmosferę, komfort jaki tam panuje, a
także tańsze bilety
i dość krótkie kolejki. Jak mówi Cezary Kruszewski, specjalista do spraw marketingu
Kolejnym powodem, o którym pisze w swoim wierszu, poświęconym właśnie nim jest
atmosfera w jakiej ogląda się filmy.
„Wychodzisz zatumaniony,
zasnuty, zakiniony,
przez wietrzne peryferie
wędrujesz i myślisz, że
najlepsze te małe kina,
gdzie wszystko się zapomina;
że to gospoda ubogich,
którym dzień spłynął źle”.