Professional Documents
Culture Documents
124
125
SAMUEI, PRZYPKOWSKI
kazać prawdziwości własnego? Ponadto nasuwały im
się myśli o duchu czasu i o umysłowości tych ojców, T}ę możpa gpwćqbiać Toz_umu zc. btędv ludzż,
kfórzt/ stę źze mćm posltłgt4jq*
o których pisał w naszych czasach pewien znakomity
mąż. Mianowicie, że wiele ludzi wówczas tak przyjęło
Chrystusa w zewnęti.znym, słowriym wyznaniu, ze z du- Jeśli rozum {jak powiadasz, Komeński 8) nie odrodzony
szy swej Platona nie wyrzuciło. Dlal.ego też me bez albo (jak wyjaśniasz) slowem bożym jeszcze nie oświe-
powodu podejrzewano ich, że w wielu punktach proste eony jest przeciwny Bogu i słowu jego, to dlaczego
słowa nauki Chrystusa przekręcili, nadając im zupełnie przedtem wśród norm, któi`e mogą być zgodnie przez
obcy, J:ilozoficzny sens; tajemną wiedzę filozoficzną wszystkich chrześcijan przyjęte, zgodziłeś się umieścić
dopasowywali za pomocą sprytnych kcmentarzy do zdrowy rozum w odróżnieniu od Pisma świętego? Po-
słowa bożego, aby ktoś nie powiedział, że na darmo gląd twój bardziej jest zmienny niż Proteusz i Ver-
się uczyli. Cóż to bowiem znaczy - powiadają oni - tumnus 4. Błędów ludzi, którzy w sposób przewrotny
że m temat przyjętego tłumaczenia Trójey Przenaj- posłu8ują 6ię rozumem, nie należy przypisywać rozu-
Świętszej jaśniej mówi Platon i Trismeglstos2 niż Pi- mowi jako takiemu, lecz w]nie tych właśnie ludzi.
smo święte? Albo co było przyczyną, że Pismo św. Winy za błędy nie inoże ponosić rozum, najwspanial-
przekazało nam tę świętą tajemnicę w sposób bardziei .szy dar Boga, lecz przewrotność tych, co go naduży-
nieśmiały i niezrozumiały niż wyżej wymienieni lilo- wają. Inaczej byłyby znalazły wymówkę ludy, które
zofowie? oskarża Paweł (Rzym. 1.), że były splamione wstrętnym
Te wszystkie okoliczności, choć me rozgrzesza3ą -ich bałwochu;alstwem i haniebną rozwiązłością obyczajów,
błędów, to ]ednak usprawiedliwiają zuchwałość. Nie jeśli światło ich rozumu, nie oświecone jeszcze obja-
ma bowiem rzeczy pewniejszej, jak opierać naukę yieniem, było przeciwne Bogu i słowu jego oraz wszel-
Chrystusa nie ria tak wątłym fundamencie, jaki nie~ kiej i)rawdzie. Mądrość ludzka, która jest głupotą wo-
którzy widzą w autorytec.ie ludzkim. Czyż po to kiedyś bec Boga (1. Kor. 1. 1), nie oznacza światła rozumu,
wytrąciliśmy tę broń z rąk kleru papieskiego, byśmy lecz ciemności rozumu, który .iuż popadł w błąd. Świa-
jej użyli przeciwko innym? Nam jednak nie godzi się tło rozumu zstępuje od Ojca światłości, przeto nie
ani brać ich broni, ani naszej im oddawać, lecz skoro moźe być 8łupotą.
wezwano nas przed trybunał wyłą€znie Biblii świętej,
nie powinniśmy tej chwały ustępować swym przeciw- Słusznie powiada Anonim 5, że cokolwiek spi.zeciwia się
nikom, aby się nie zdawało, że oni więcej nadziei niż rozumowi, jest lałszywe i niemożliwe. Zastrzeżenia
my pokładają w sprawiedliwości i przychylności tak i zarzuty wysunięte przez Komeńskiego przeeiwko te-
poważnego sędziego. rnu ogólnemu stwierdzeniu są zupełnie bez znaczenia`.
® Z traktatu Anźmadt)eTs€o7Łes apozogefóccw €n act4Zeo-
tt4m J. A. C'ome7z7tź adŁ.erstłs EcczesźcŁe C'h7.źsfź rE>ce7tg
Ł"8a:g°#f#Jź';#zseź`2;"7?m|.(%8;gćńęĘ.9cł88€tn"acźgr§%ndeę
przecitt)Fco Zcoścćo!om C'hrg/8fc#ci mćć'Ć!cbtŁ)7Ło tt; Poisce po-
g7}ębćonum) Cooóta[tćo7Łes\ Sacrae, cyt. wyd. rozdział
XXXVII, XXXVIII, LX i LXI (str. 487, 488, 489).
127
Nie mówią bowiem o tym samym rozumie, o którym [...] C`hociaż niektóre boskie rzeczy, i to bardzo nie-
mówi ogólne stwierdzenie. Ma ono bowiem na myśli liczne, są ponad rozumem, to jednak żadne nie Bą
zdi.owy rozum jeszeze nie obciążony winą ludzką ani przeciw rozumowi, żadne nie są w sprzeczności z zasa-
błędem. Następnie zdrowy rozum właściwy wszystkim dami rozumu. Nie zawsze wprswdzie rozum ściśle
ludziom (dodał sam bowiem Anonim: zdrowy rozum rozpoznaje i pojmuje cel rzeczy boskich, sarną jednak
wszystkich ludzi), a nie poszczególny rozum Arystote- ich istotę pojmuje i zdaje sobie sprawę, że nie są
1e§a, Platona czy Galena°, przejawiający się w nie- sprzeczne z najpowszechniejszymi jego zasadami. Po-
których ich poglądach. Pozostaje więe nienaruszone nieważ wszechmoc Boga poznał z dzieł jego, przeto
i to ogólne stwierdzenie Anonima, tak Że można z nieJ ehociaż nie rozumie, ]aką drogą i w jaki sposób moc
go brać, ilekroć zaehodzi potrzeba, przesłanki i wy- boża przejawiająca się czy to w skutkach, czy w dzia-
ciągnąć odpowiednie wnioski przeciwko sofistom. łsniu została lub rniała być doprowadzona do skutku,
to jednak, że mogła i dalej może, i zawsze będzie mo-
*
gła być doprowadzona, poznaje ehoćby z tych rzeczy,
[„.] Błędy w nauce (która opiera się na najwyraźniej- w których juz skutek wywołała. A zatem nawet to,
szych dowodzeniach) zdarzają slę czasem, lecz nie co najtrudniejsze do pojęcia w rzeczach boskich, nie
z winy rctzumu lub nauki matema[ycznej, ale samych sprzeciwia się zasadom rctzumu, lecz nadzwyczajnie się
matematyków, którym wrodzona tępota a]bo niewie- zgadza. To bowiem, eo się istotnie sprzeciwia, to już
dza pi.zeszkadza, albo też przewrotność jakiegoś uczu- jest podejrzane i fałszywe. Ale i te rzeczy w spi.awach
cia, mroki samolubstwa, zawiści, gniewu czy pożąda- boskich, które przekraczają nasze pojęcie, są bardzo
nia przesłaniają niekiedy jasność umysłu. To samo nieliczne. Nie po to została wprowadzona religia Chry-
pciwiedzieć należy i o pozostałych gałęziach wiedzy. 8tusowa, by ćwiczyć nasz intelekt w zawiłych i`oz-
Ale przecież z tego powodu rozum nie prżestaje być myślaniach, lecz aby wolę naszą ulepszyć świętością
miemikiem w rozstrzyganiu matematycznych lub in- życia. Ludzie skażeni błędami i wiodący życie sprzecz-
nych ludzkich zagadnień nawet bez pomocy Pisma ne z powołaniem chrześcijańskim, aby nie wydawało
świętego. W sprawach boskich zaś, jeśli niektóre się, że na darmo przyjęli religię, uezynili z teologii nau-
z nich są tak wzniosłe, że rozum sam o własnych si- kę albo wiedzę poświęconą rozmyślaniu i tyle w niej
łach nie może dct nich się wznieść, to jednak, skoro namotali zawiłych i ciemnych kwestii, że większość
z woli nieba przedłożone są rozumowi,j nie tylko go ludzi nie zgadzając się ze sobą co do ich wyjaśnienia
nie obalają, aie nawet krzepią, ożywiają i czynią do- i rozwinięcia, podzieliła się na stronnictwa; stąd tyle
skonalszym. Przeto cokolwiek przedłożone rozumowi sekt w świecię chrześcijańskim. A prawdziwa teolog,ia
sprzeeiwia mu się i go obala, słusznie i łatwo rozum jest praktyczria i łatwa do zrozumienia; w praktyce
wnioskuje, że to nie pochodzi z boskiego objawienia. jednak i wykoiiywaniu trudniejsza; lecz gdy z pomocą
Albowiem tam, gdzie w Piśrme świętym mówi się, I)ucha świętego pokonamy pierwsze trudności, staje się
że mądrość ludzka sprzeciwia się boskiej, tam przez łatwiejsza. Nie ma więc obawy, aby umysł nasz nie
mądrość ludzką nie pojmuje się zdrowego rozsądku, był w stanie pojąć jej tajemnic, przynajmniej w takim
lecz błędy rozumu, cżęsto powszechne, do jakich na- zakresie, jaki potrzebny jest do osiągnięcia zbawienia.
leżą i te, z którymi walczymy. Tego zaś, że `rozurp ludzki zawodzi niektórych ludzi
w sprawach przyrodzonych, nie należy kłaść na karb
130 131