You are on page 1of 200

i^1

O k ła d k ę p r o j e k t o w a ł W ie s ł a w B o b k ie w ic z 1. Początki miasta
R e d a k to r Ja d w ig a F ą fa r a .
R e d a k t o r t e c h n ic z n y J a d w i g a p a j e w s k a
K o r e k t o r B a r b a r a M a n ic k a

„I było trzech braci: jednem u na im ię K ij, a drugie­


mu Szczek, a trzeciem u Choryw, i siostra ich (zwała się)
I iybed’. K ij siedział na górze, gdzie dziś w jazd Boryczew-
ski (istniejący do dziś pod tą nazw ą strom y w jazd pod
górę łączący dolną część m iasta — Podole — z położonym
na w ysokim wzgórzu cen tru m m iasta — L.P.), a Szczek
siedział na górze, k tó ra dziś zowie się Szczekowica (wzgó­
rze o te j nazw ie do d z i^ z n a jd u je się w jednej z dzielnic
K ijowa — L.P.), a Choryw na trzeciej górze, nazw anej
od niego Chorew icą (dzisiejsza Kisielówka, inaczej Góra
Zam kowa — L.P.). I zbudow ali gród w im ię swojego
najstarszego b ra ta i nazw ali go Kijow em . Był dookoła
grodu la s i bór w ielki i łow ili (tam ) zw ierzynę. Byli to
mężowie m ądrzy, roztropni i nazyw ali się P olanam i, od
nich to Polanie są w K ijow ie po dziś dzień.
N iektórzy zaś nieśw iadom i pow iadają, że K ij był prze­
woźnikiem , był bowiem w tedy przewóz pod K ijow em po
tam tej stronie Dniepru, stąd też mówiono: «Na przewóz
do Kijowa». Gdyby K ij był przewoźnikiem , nie chodziłby
do C arogrodu (kronikarz m a zapew ne na m yśli w ojenne
w ypraw y Słow ian na B izancjum w VI—VII w. — L.P.).
Lecz K ij panow ał w rodzie swoim i przychodził do cara
(tj. cesarza bizantyjskiego — L.P.), jak pow iadają, i w iel­
ką czcią otoczył go car, za którego (panowania) przycho­
dził. W racając zaś, przyszedł nad D unaj i upodobał so­
bie m iejsce i w ybudow ał gródek m ały i chciał osiąść
(tu) z rodem swoim, lecz nie dopuścili do tego okoliczni
© C o p y r ig h t by R o b o tn icza S p ó ł d z i e l n i a W y d a w n i c z a mieszkańcy. Otóż i po dziś dzień nazyw ają D unajcy g ro ­
„ P r a s a — K s i ą ż k a —R u c h ”
dzisko to Kijowiec. K ij zaś, przyszedłszy w swój gród
W y d a w n ic tw o „ K s ią ż k a i W ie d z a
W a r s z a w a 1902
Kijów, zakończył tu swój żywot, i b ra t jego Szczek i Cho-

5
;i; ożywione związki ze św iatem antycznym , o czym n a j­
ryw , i siostra Ł ybed’ tu zm arli. A po tych braciach ród
lepiej świadczą liczne znaleziska archeologiczne. Środko­
ich zaczął dzierżyć władzę u P o la n ”. w e N addnieprze utrzym yw ało kon tak ty z koloniam i grec­
Tyle o założeniu m iasta m ówi legenda przytoczona
kimi pow stałym i nad M orzem Czarnym , skąd im porto­
przez kronikarza N estora w znakom itej Powieści m inio­
wano masowo ceram ikę, wino, oliwę, tkaniny, broń i in ­
n ych lat, cennym skarbie k u ltu ry staroruskiej (cyt. za:
ne tow ary. Na duże rozm iary tego handlu w skazuje w iel­
oprać. F. Sielickiego, W rocław—W arszaw a—K raków 1968).
kie grodzisko scytyjskie w Hotowi koło K ijow a, dokład­
W w yniku długoletnich badań archeologów i historyków
nie spenetrow ane przez archeologów. Po upadku G recji
okazało się, że m a ona wszelkie cechy praw dopodobień­
rodkowe N addnieprze naw iązało ko n tak ty handlow e
stw a. W iarygodność jej potw ierdził arm eński historyk
Im perium Rzym skim, o czym świadczą liczne skarby
z VII w., Zenob G laka, który pisał o założeniu grodu
monet rzym skich, a także naczynia z Italii, znajdow ane
K u a r w k ra ju P oluni przez książąt o im ionach K uar,
er zez badaczy. Dużą rolę w tym handlu odgryw ał Dniepr,
M ente i H erean. wzdłuż którego ciągnęły k araw an y kupieckie, a po jego
K ijów leżał w nadzwyczaj dogodnym m iejscu dla za­
wodach pływ ały łodzie z tow aram i. Szczególnie duże iło­
łożenia m iasta, na pograniczu dw óch stref geograficz­
wi m onet rzym skich odkryto na teren ie obecnego K ijo­
nych, lasostepu i lasu, na środkow ym N addnieprzu. Na
wa — na Górze Starokijow skiej, Podolu (Padole, używ a­
północ od niego rozciągała się lesista, północna strefa
my nazw y ze starych źródeł polskich), obecnym placu
środkowego N addnieprza z przylegającym do niej P ole­ I -wowskim i w innych m iejscach.
siem, pełnym bagien, łąk, rzek i jezior, bogatym w g ru ­
Szybszy niż gdzie indziej rozwój społeczno-gospodar-
bego zw ierza — żubry, jelenie, łosie, wilki, niedźw ie­
/.y ziem środkowego N addnieprza, a zwłaszcza okolic
dzie — dzikie ptactw o, zw ierzęta futerkow e i ryby. My­
późniejszego K ijowa, spraw ił, że tereny te były od daw na
ślistwo, rybołów stw o i bartnictw o były w tym rejonie
am ieszkane. Prow adzone od końca XIX w. prace archeo­
odwieczne, a jeszcze w XV i XVI w. liczni sobolnicy
logiczne na ul. C yryla w ykazały, że na obszarze dzisiej-
sprzedaw ali tu cenne fu tra upolow anych zw ierząt. Rol­
■zego m iasta m ieszkali ludzie epoki paleolitu już przed
nictw o natom iast nie m iało w tym rejonie odpowiednich
"ó—20 tys. lat, tru d n iący się polow aniem na m am uty.
w arunków glebow ych ani klim atycznych i rozw ijało się
1’óźniejsze dwa stanow iska archeologiczne doprow adziły
słabo. Na południe od K ijow a rozciągała się strefa laso­
1 o poznania dalszych g ru p ludności z tej epoki, sprzed
stepu, pokryta lasam i liściastym i, a przede w szystkim
l rawie 20 tys. lat. Sensacją archeologiczną 1978 r. było
bogatym stepem , rosnącym na znakom itej, czarnoziem nej
okrycie w pobliżu K ijow a osiedla p rym ityw nych chat
glebie. Rolnictwo i hodow la rozw ijały się tu od daw na,
kości m am utów sprzed 12 tys. lat, zam ieszkanych przez
od wczesnej epoki żelaza, a i ziem ie były znacznie gę­
mwców tych zw ierząt. Dalsze badania doprow adziły do
ściej zaludnione niż n a północy. Poziom rolnictw a zależ­
' okrycia na Górze Starokijow skiej osiedli z okresu k u l­
n y był od rozw oju m etalurgii, toteż już w V III—V II w.
o n y trypolskiej — około 4000—3000 lat p.n.e., potem
p.n.e. pow stały na środkow ym N addnieprzu ośrodki pro­
< epoki miedzi, brązu i żelaza, wreszcie z k u ltu ry zaru-
dukcji brązu, a potem żelaza. Znaczny postęp techniczny
''i''ieckiej i czernihow skiej, z początków naszej ery.
zanotow ano na tych ziem iach w epoce scytyjskiej. W tedy
V. okresie rzym skim rejo n późniejszej ziem i kijow skiej
to, w VII—III w. p.n.e., nastąpił rozwój handlu i zaczęły

7
6
należał już clo najgęściej zaludnionych m iejsc na U krainie. w raz z synam i i 70 ary sto k ratam i słow iańskim i. Po jego
W ykopaliska prow adzone na teren ie G óry S tarokijow - l.lęsce ośrodek państw ow y Słow ian nad D nieprem roz­
skiej, na wzgórzu Kisielówce, na Podolu, koło obecnego I padł się, a w ładza Gotów przesunęła się daleko na pół­
placu Lwowskiego i w innych m iejscach świadczą o in­ noc. Niebaw em na stepach czarnom orskich pojaw ili się
tensyw nym zasiedlaniu tere n u obecnego K ijow a w p ierw - j nowi przybysze, Hunowie, lud pochodzenia azjatyckiego,
szych w iekach naszej ery. Osadnictw o to nie m iało jed­ l.tóry zdobył sobie złowrogą sław ę w historii. W 375 r.
nak ch arak teru ciągłego, dlatego nie można dopatryw ać przekroczyli oni Don i zniszczyli państw o Gotów, po
się w nim początków Kijowa. 1'-ym W niszczycielskim pochodzie dotarli aż na Nizinę
Po złam aniu potęgi scytyjskiej większość obszarów dzi­ Panońską, gdzie założyli w łasne państwo. N ajazd Hunów
siejszej U krainy opanow ali Sarm aci. W III w. n.e. na doprowadził do upadku całej k u ltu ry m aterialn ej i du-
stepy czarnom orskie przybyli germ ańscy Goci, którzy i-howej ludów zam ieszkujących stepy czarnom orskie. Po
rychło podporządkow ali sobie S arm atów i w raz z nim i I ałam aniu się ich potęgi przez stepy w lała się do E uro­
urządzali łupieskie w ypraw y na ziem ie C esarstw a R zym ­ py kolejna fala koczowników, Awarów, następnie Buł-
skiego. W tym czasie na w idow ni dziejowej pojaw ili się ; arów. M ieszkające na południu plem iona wschodnio-
Słow ianie, m ieszkający od daw na n a północ od Scytów, lowiańskie m usiały uznać zwierzchnictwo koczowników,
w zm iankow ani przez niektórych historyków starożyt­ natom iast żyjące na środkow ym N addnieprzu i na północ-
nych. W schodni ich odłam pisarze bizantyjscy nazyw ali •al nich ludy zachowały swą samodzielność i sam e roz­
A ntam i. O postępującym w śród n ic h . procesie zróżnico­ poczęły ekspansję w k ieru n k u północnym i północno-
w ania świadczy n ajlepiej w yposażenie grobów. Obok ubo­ wschodnim, zajm ując słabo zaludnione teren y zamiesz-
gich mogił zachow ały się bogate grobowce, w których l.ane przez Bałtów i Ugrofinów. K ilkudziesięcioletni okres
znajdow ały się szkielety koni, drogocenna ceram ika, ozdo­ panow ania prym ityw nych koczowników zaham ow ał jed-
by, przedm ioty zbytku, przew ażnie rzym skiego pochodze­ ' ak rozwój plem ion słow iańskich i dopiero od drugiej
nia, m onety, z w izerunkam i cesarzy. A rystokracja sło­ połowy V w. czynią one dalszy krok naprzód, co widocz-
w iańska, o rosnącym znaczeniu, zawdzięczała swe bo­ Jest w rozszerzaniu się areału ziemi ornej oraz po­
gactw a łupom w ojennym . Na w iecach forsow ała w łasne stępie rzem iosła. T eren środkowego N addnieprza ucier­
decyzje i w ybierała ze swego grona wodza-księcia. Stop­ piał od najazdów stosunkowo n ajm niej i tym bardziej
niowo tw orzyły się pierw sze państew ka plem ienne. górował poziom em rozw oju nad innym i plem ionam i
Większe i trw alsze organizm y państw ow e pow staw ały wschodnio słow iańskim i. W drugiej połowie I tysiąclecia
początkowo w najbardziej rozw iniętych rejonach Sło­ i '/w oj ten postępował nadal, co stworzyło w aru n k i do
w iańszczyzny w schodniej: nad górnym D niestrem , środ­ powstania państw a feudalnego.
kow ym Dnieprem , n a Wołyniu. W IV w. do większego \\ tym czasie obszar opanow any przez Słow ian wschod-
znaczenia doszło państw o Antów, zam ieszkujących te ­ nirh był już bardzo rozległy. Obejm ował ziem ie od dol-
re n y nad środkow ym D nieprem , na m iejscu późniejszej P*t;o D unaju po jeziora Ładoga i Onega oraz od Bugu
ziem i kijow skiej. P anujący w nim książę Boz przez dłu­ i■. górny bieg Donu, Oki i Wołgi. Na tym teren ie ukształ-
gie lata staw iał skuteczny opór Gotom, aż wreszcie, po­ to wały się następujące plem iona: nad środkow ym Dniep-
konany i pojm any, poniósł m ęczeńską śm ierć na krzyżu - Polanie, nad P rypecią — Drew lanie, na północ

9
od nich, m iędzy P rypecią i Dźwiną — Dregowicze, kolo
jeziora Ilm en — Słow ianie ilm eńscy, n ad górną Wołgą "bejm ow ali wyższe stanow iska, zdobywali większość łu ­
i na w schód od górnego D niepru — K ryw icze, na lew ym pów w ojennych, uzależniali od siebie ogół pozostałych
brzegu D niepru, na północ od Polan — Siew ierzanie, nad i /.lonków wspólnoty. W w yniku tego procesu w VI—VIII
Sożą — Radymicze, nad górną Oką — W iatycze, na Wo­ udeku w e w schodniej Słowiańszczyźnie zaczęły k ształto­
łyniu — Dulębowie, zw ani też B użanam i lub W ołynia- wać się stosunki feudalne, pow staw ała w ielka własność
nam i, nad D niestrem — Tyw ercy i Ulicze. P anujące na iemska, pojaw ił się wyzysk społeczny. C zynnikiem p rzy­
tak obszernym teren ie różnorodne w aru n k i n atu raln e, j śpieszającym tw orzenie się państw a była konieczność
a także nierów ny proces rozw oju historycznego spraw iły, obrony przed obcą agresją, na ziem ie w schodniej Sło­
że poziom k u ltu ry m aterialn ej poszczególnych plem ion wiańszczyzny w ypraw iali się bowiem Chazarow ie m ie­
był zróżnicowany. szkający nad dolną Wołgą i plem iona koczowników znad
W V II w. n.e. w szystkie plem iona południow o-w schod­ Morza Czarnego.
nie przeszły od w ędrow nego rolnictw a w ypaleniskow ego * W VI—V II w. ukształtow ał się związek plem ienny Po­
do techniki ornej z użyciem radła i sochy z żelaznym lan. Zbieżność ich nazw y z P olanam i w ielkopolskim i od
okuciem . P ojaw iły się już gdzieniegdzie pługi, odw raca­ dawna powodowała dociekania historyków i w yw oływ a-
jące całą skib.ę — dotąd naruszano tylko w ierzchnią w a r­ I i ożywione dyskusje i polem iki naukow e. D aw ni pol-
stw ę ziemi. Przejście do rolnictw a ornego stało się z ko­ icy badacze, w śród nich tak w y b itn i jak K arol Szajno-
lei bodźcem dla rozw oju hodowli. C oraz większą rolę j ■ba, widzieli w P olanach ru skich plem ię polskiego po-
w życiu gospodarczym zaczęły odgryw ać rzem iosło i h a n ­ ■bodzenia, co m iało m otyw ow ać praw o Polski do ziem
del. Rozwój sił w ytw órczych w płynął na ew olucję sto­ Ukrainy. K azim ierz Tym ieniecki uzasadnił, że nazw a P o­
sunków społecznych. Przejście do system u upraw y sprzę- lan pow stała na Rusi w celu przeciw staw ienia tego ple­
żajncj przyczyniło się do stopniowego zm niejszania roli mienia m ieszkającym na północ od nich D rew lanom , ży-
rodu. Od VII w. u stró j rodow y zaczyna ulegać w yraźne­ Wcym w lasach, podobnie jak w Polsce nazw a P om orza­
m u rozkładow i, a jego m iejsce zajm uje w spólnota te ry ­ m i pow stała dla odróżnienia ich, żyjących nad morzem,
torialna, oparta już nie na zw iązku krw i, lecz na w spól­ '"I Polan. W .o b u w ypadkach ziem ie Polan były po pro-
nym m iejscu zam ieszkania. W obrębie jej istniała p ry ­ bi polem, obszarem upraw nym . A rgum enty te w ydają
w atn a własność ziem i ornej, podczas gdy lasy, łąki, p a ­ i\ w pełni przekonyw ające.
stw iska i wody nadal stanow iły w spólną własność. W y­ usrodKiem państw a Polan ruskich był Kijów. P ow sta-
kształcająca się gospodarka indyw idualna powodowała jego należy tłum aczyć nie tylko dogodnym i w aru n k a-
pow staw anie nierów ności społecznych. Spośród ogółu w ol­ geograficznym i, ale rów nież topograficznym i. Wzno-
nych chłopów stopniowo zaczęła w ybijać się grupa moż­ Hly się tu stosunkow o łatw e do obrony wzgórza, w yso­
nych, posiadająca w iększą ilość ziemi, narzędzi, cennych kie na 80—110 m, zapew niające panow anie nad D nieprem .
przedm iotów , niew olników zdobyw anych na w ojnach lub Obronność m iejsca zw iększała przepływ ająca opodal rzecz­
nabyw anych w drodze handlu. A rystokraci plem ienni n a ­ ki Łybed’, daw niej szeroka i obfitująca w wodę, a także
rzucali swą wolę pozostałym w ojow nikom zbieranym na jj'
zne w okolicy strum yki. Dogodna przystań na rzeczce
wiecu, w ybierali spośród siebie naczelników plem iennych, 1'oczajna um ożliw iła przyjm ow anie całych flotylli s ta t­
ków handlow ych. Dopiero w późniejszym okresie port
10
11
kijow ski został przeniesiony nad sam Dniepr. W rejonie i-inski opublikow ał fundam entalną pracę Górny Gród K i­
K ijow a zbiegały się granice różnych kultur- słowiańskich. towski, a jego kolega L. Dobrowolski napisał o um ocnie­
Początki m iasta są tru d n e do ustalenia, brak bowiem niach m iasta i Złotych W rotach.
Badania archeologiczne prowadzono początkowo bez
jakichkolw iek na ten tem at źródeł pisanych, prócz wspoi
m nianej na w stępie legendy. Odpowiedź na pytanie: kie­ idnego planu i nie system atycznie, toteż większość od-
dy i jak powstało m iasto, mogła dać tylko archeologia. I, ryć była zrazu przypadkow a. Dopiero w okresie radziec-
B adania nad przeszłością K ijow a prowadzono już od I. im przystąpiono do intensyw nych i* system atycznych
daw na, od końca XVIII w., gdy nieznany z nazwiska prac, zwłaszcza po drugiej w ojnie światow ej, gdy zaczęły
autor przedstaw ił carycy K atarzynie II zarys historii m iai i-; ukazyw ać cenne prace B orysa Rybakowa o n ajstar-
sta w raz z opisem jego starych um ocnień i historycznych /.ym grodzie kijow skim , odkrytym zresztą już na począt-
zabytków . W 1810 r. pow stał p rojekt rekonstrukcji s ta ­ I u XX w. W łaśnie ten uczony, a w ostatnich latach
rego K ijow a autorstw a architekta K. Borozdina. R ezul­ I iotr Tołoczko zbadali najdaw niejsze dzieje m iasta
tatem jego pracy było sporządzenie czterech album ów ry ­ i określili datę jego założenia. Oprócz nich w ielki w kład
sunków i planów opracow anych na podstaw ie opisów r u ­ >’ poznanie starego K ijow a wniósł M ichał K a rter, autor
skich latopisów, dokum entów z archiw um m agistratu fundam entalnej pracy Sta ry K ijów , poświęconej kulturze
m iasta oraz relacji starych m ieszkańców, znających do­ m aterialnej daw nego grodu oraz rek o n stru k cji jego ob­
brze K ijów i jego legendy. W ciągu X IX w. nastąpił w arow ań z X I—X III w.
znaczny rozwój badań nad przeszłością K ijow a. W 1820 r W ykopaliska prowadzono przede w szystkim na Górze
historyk i geograf M aksym B erliński w ydał K rótki opii Ntarokijowskiej, na k tó rej od daw na odkryw ano ślady
K ijow a, niedługo po nim kijow ski m etropolita Eugenius 2 bogatej przeszłości — bransolety, fibule, złote płytki, m o­
Bołchowitinow sporządził Opis Soboru K ijow sko-Sofijskie- nety bizantyjskie, fragm enty ceram iki i w iele innych
go (Kijów 1825) i Opis Ł aw ry K ijow sko-P eczerskiej (Ki­ i rzedmiotów. Już na początku XX w. archeolog D. Mi­
jów 1826). Szerokie badania prow adziła szczególnie A ka­ lejew, prow adzący badania w pobliżu cerkw i Dziesięcin­
dem ia Duchowna w K ijow ie. W 1830 r. prof. E. Ostro ie j, n atra fił na tajem niczy rów, k tó ry wziął początkowo
m yślinski w ydał pracę o najstarszej cerkw i m iasta poc /a fragm ent um ocnień wokół św iątyni. Tym czasem w
w ezw aniem Św. liii (Eliaszó). Do przyśpieszenia rozwoji 1936 r. w pobliżu M uzeum Historycznego odkryto nowy
badań przyczyniła s ię . ożywiona polem ika naukow a m ię­ Iragm ent tego rowu. Po dalszych badaniach okazało się,
dzy pierw szym rektorem U niw ersytetu Kijowskiego, Mi ze jest on częścią um ocnień najstarszego grodu na Górze
chałem M aksym owiczem , a w ybitnym znawcą stareg( : itarokijow skiej, zajm ującego około 0,75 ha powierzchni,
K ijow a, historykiem M. Zakrew skim , prow adzona w la­ /budowanego praw dopodobnie przez Kija. Najw iększą
tach 1840— 1860. W ielki w kład w poznanie historii m iast; .'■nsacją było odkrycie w tym m iejscu śladów kam iennej
w łożyli profesorow ie tegoż uniw ersytetu, Włodzimier; św iątyni pogańskiej. Okazała się ona m iejscem k u ltu P e­
Antonowicz i P. Lebiediniew . W ybitnym znawcą Kijów; ru na, głównego boga na Rusi przed przyjęciem chrześci­
był na przełom ie stuleci profesor A kadem ii Duchowne, jaństwa. W latach 50-ych i 60-ych prowadzono więc
M. Pietrow , au to r H istoryczno-topograficznego opisu sta­ dalsze prace na tej górze, tuż koło M uzeum Historycz-
rego K ijow a. Na początku XX w. archeolog W. Lasko! B cgo. N iebaw em stwierdzono, że zaludniony był nie ty l­

13
ko ów szczyt góry, ale rów nież jej zbocza, na któryc
i w artym członem K ijow a stało się od daw na zasiedlo­
leżało podgrodzie. Po dokładnym zbadaniu m ateriału ai
na Podole, położone na nizinie n ad D nieprem .
cheologicznego okazało się, że grodzisko na Górze Stara
G ród K ija na Górze Starokijow skiej, leżącej dziś w sa­
kijow skiej pochodzi z VI—VII w., w edług R ybakow a z la
mym centrum m iasta, znajdow ał się w bardzo dogodnym
około 560—630, i jest n ajstarszym m iejscem zasiedleni
, io obrony m iejscu. Z trzech stro n otaczały go urw iska
w S tarym Kijow ie. Ustalono, że funkcjonow ało bez prze
1 strom e podejścia. T eren dostępny był tylko od strony
rw y aż do X w., co świadczy o nieustannym rozwoji i.otudniowo-wschodniej, ufortyfikow ano go więc wysokim
K ijow a w tym okresie. O dkrycie na Górze Starokijow • dem drew niano-ziem nym , do którego b ro n ił dostępu
skiej w ielu cennych przedm iotów dowodzi ponadto ist
głęboki na 3 m rów. W ew nątrz grodu znajdow ał się plac,
nienia znacznego już zróżnicowania społecznego wśrói <m entarz pogański i zabudow ania. Na stokach G óry S ta­
m ieszkających tu Polan oraz w yodrębnienia się z reszt; niki jow skiej rozłożyło się podgrodzie, a koło niego po­
społeczeństwa zam ożnej grupy arystokracji. Prowadzon' wstało w ielkie cm entarzysko. Sam gród w yraźnie góro-
w innych rejonach K ijow a badania dały rów nież rew e wał m iejscem nad położonym i nieco niżej Kisielówką,
lacyjne wyniki. O dkryta na Szczekowicy osada okazali
S/czekowicą i bardzo nisko leżącym Podolem .
się rów nież bardzo stara. Prow adzone już od X IX w Niemal jednocześnie z założeniem K ijow a w najbliż-
prace w ykopaliskow e na trzecim w zniesieniu w Kijowie ■<'j jego okolicy pow stały inne, gęsto zasiedlone grody:
Górze Zam kow ej (Kisielówce) doprow adziły do odkryci!
i hotom yl, Plisieck, M ikulczyce.
w ostatnim okresie w ielu cennych przedm iotów , np. ce Do szybkiego, rozw oju K ijow a przyczyniło się w du-
ram iki i m onet bizantyjskich z V—VI w. oraz amfor; ym stopniu jego położenie nad sam ym D nieprem , połą-
2 VI—V II w. P race archeologów potw ierdziły więc słów , onym system em w odnym z w ielom a in n y m i rzekam i
legendy m ówiącej o pow staniu K ijow a na trzech wzgó chodniej Słowiańszczyzny. Przez B erezynę D niepr zbli-
rzach. Analiza najnow szych znalezisk archeologicznyc! ;i 1: się znacznie do Dźwiny, przez Desnę do Oki i Donu,
pozw ala przypuszczać, że początki osadnictw a w Ki jo przez Boh do D niestru. W pobliżu K ijow a z drogą dnie-
wie zaczęły się już pod koniec V w. Dlatego rząd U krain; i ową krzyżow ał się szlak stepowy, w iodący z Azji do
R adzieckiej postanow ił zorganizować w m aju 1982 r. uro. Europy Środkow ej, co jeszcze bardziej zwiększało atrak -
czystości poświęcone 1500-leciu stolicy republiki. Będ< ■ jność m iasta. Dzięki tem u rychło stało się ono w ielkim
one m iały ch a rak ter m iędzynarodow y, a patronow ać nu iargow iskiem i pu n k tem przeładunkow ym tow arów , co
im UNESCO. Źródła pisane podaw ały dotąd jako dat< zapewniło m u rolę stolicy państw a Polan. Plem ię to
założenia m iasta rok 860, co przyjm ow ano daw niej w musiało toczyć ciągłe w alki ze stale najeżdżającym i je
nauce. , i północy sąsiadam i — D rew lanam i i Siew ierzanam i.
Zdaniem w ielu badaczy radzieckich książę K ij był po^ K m nikarze ruscy dostrzegali znaczne różnice w poziomie
stacią historyczną, założycielem dynastii Kijowiczów, mai rozwoju Polan i ich północnych sąsiadów. „Polanie więc
jącej panow ać w mieście od VI do drugiej połowy IX w mieli obyczaj ojców swoich łagodny i cichy, a w stydli-
W łaśnie K ij łub któryś z jego następców zjednoczył trzj wość przed sw oim i synow ym i i siostram i, przed m atk a­
osady położone na trzech w zgórzach i doprow adził da mi i ojcam i swoimi, synow e zaś przed św iekram i i dzie-
pow stania jednolitego, dużego organizm u m iejskiego wiorzami w ielką w stydliw ość m iały, m ieli też ślubny
14 15
I m jem W aregowie mieszali się eto w am m ięazypieinien-
nych w e w schodniej Słowiańszczyźnie i najm ow ali się
obyczaj; nie chodził zięć po synową, lecz przyprow adzał .1" drużyn książęcych, a n aw et w stępow ali w służbę do
ją wieczorem, a nazajutrz przynosili, co za nią oddawa' Ilizane jum . Około 862 r. gru p a W aregów pod wodzą
li” — 1tak' oto pisał autor Powieści m inionych lat. Su- Askolda i D ira ruszyła D nieprem na południe, zamie-
row ym obyczajom Polan kronikarze przeciw staw iali roz i ijąc dotrzeć do K onstantynopola. ,,I poszli D nieprem ,
wiązłość leśnych plem ion D rew lan, Radymiczów, W iaty i przechodząc mimo u jrzeli na górze gródek — czytam y
czów i Siew ierzan. U tych „ślubów nie bywało, jen< w Powieści m inionych lat. — I spytali mówiąc: «Czyj to
igrzyska między siołam i — pisał znacznie późniejszy au gródek?» Tam ci (mieszkańcy K ijow a — L.P.) zaś rzekli:
i ° r — schodzili się na igrzyska, na pląsy i w szelkie pieśń Byli trzej bracia, K ij, Szczek i Choryw, k tó rzy zbudo­
biesowe, i tu kochali się zbiegając się na pląsy, i z plą. wali gród ten i pom arli, a my, ród ich, siedzim y tu pła­
sów poznawali, k tó ra kobieta lub dziewica do młodycl cąc daninę Chazarom ». Askold tedy i Dir zostali w gro­
pociąg ma, i ze spojrzeń oczu, i z obnażenia ramionj dzie tym i zgrom adzili m nóstw o W aregów i poczęli w ła­
i z pierścieni na rękach pokazania, i z pierścieni wkła-j dać ziem ią P olan”. Dzięki pomocy W aregów zw ierzchnic­
dania w darze na palce cudze, a potem było całowanie two Chazarów zostało obalone, dom niem ana zaś dynastia
z obejm ow aniem , i gdy ciała serca rozpalały się, ko- Kijowiczów odsunięta od władzy. Państw o D ira było roz­
chali się, jednych pojm ując (za żony), a poznę- ległe i potężne. „N ajpierw szym w ładcą słow iańskim jest
cawszy się, porzucali na śm iechowisko wiec K roni- car Dir — pisał historyk arab sk i z X w. Al M asudi. —
karz praw dopodobnie pomieszał 7"~ XV-wieczne obyczaje Posiada on w ielkie m iasta i liczne a ludne k ra je ” .
współczesnej mu Rusi ze starosłow iańskim i,, z pewnością
_______ Tym czasem w Nowogrodzie przejęli w ładzę skandy-
jednak swoboda obyczajowa w śród ludów leśnych była I nawscy najem nicy na czele z R urykiem . W dwadzieścia
•, . .J
znacznie większa niż u Polan, n atom iast poziom k u ltu ry I lat później (882) następca R uryka . i opiekun jego mało-
m aterialn ej i duchow ej o w iele niższy. Dzięki lepszej I letniego syna Igora — Olcg, ruszył na południe. „Oleg
organizacji społecznej Polanie mogli skutecznie odpierać I • potężną arm ią przyszedł pod Kijów, u k ry ł wojowników
najazdy północnych sąsiadów, ale gorzej wiodło im się I .wych i posłał do D ira i Askolda mówiąc: «Kupcy je-
w walce z C hazaram i, którzy w V III w. narzucili swoje Isteśm y, idziem y do G reków od Olega i kniaziew icza Igo-
zw ierzchnictw o władcom z Kijowa. I ru. Przyjdźcie ku nam , k u rodow i swojem u». Gdy ci
W tym czasie m ieszkający nad górnym D nieprem K ry- przyszli, w yskoczyli z łodzi u k ry ci woje, a Oleg rzekł
wicze opanow ali szlaki wodne w iodące ku Zatoce Fińskiej do nich: «Wy nie jesteście kniaziam i ani z rodu kniazio-
i nad jeziorem Ilm en założyli w ielki gród handlowy,] wego, lecz ja jestem kniaziowego rodu», i w skazał im
zw any Nowogrodem. Rozwijający się między B ałtykiem Igora m ówiąc: «A oto syn Ruryka!» Zabito Askolda
i M orzem C zarnym handel przyciągał na ziem ie w schod­ U Dira, a Oleg rzekł: «Tu (tj. w Kijow ie — L.P.) będzie
niej Słowiańszczyzny N orm anów szwedzkich, zw anych' matka grodów ruskich»”.
W aregam i, tj. kupcam i. D niepr stał się ważną arterią] i W ten sposób Oleg połączył pod swą w ładzą oba do­
kom unikacyjną, zw aną szlakiem „Od W aregów do G re­ tychczas. istn w jące państw a ruskie, kijow skie i nowo­
ków , a w yrastający na tej trasie K ijów w ysunął się na grodzka© i dał pctczątek R usi K ijow skiej. Niebaw em pod-

D z ie je K i j o w a
bil plem iona Radym iczów i Siew ierzan, uznające dotąc
' 1Ynastii panującej na Rusi przez kilka stuleci, odegrali
zw ierzchnictwo Chazarów, a także podporządkow ał sobi<
'ii.iczn ą rolę w budow ie państw a ruskiego. Sam i W are-
D rew lan. M ieszkający nad D niestrem i przy ujściu Du
K"Wie szybko natom iast roztopili się w m asie miejscowej
n aju Ulicze i Tyw ercy długo bronili sw ej niezależności
ludności słow iańskiej, przejęli jej język, k u ltu rę i oby-
aż wreszcie ulegli następcy Olega, Igorowi. W rezultacie
i uje, ulegli całkow itej slawizacji.
podbojów Olega i Igora powstało najw iększe w Europu
Podobne spory naukow e w yw ołuje sam a nazw a „Ruś”.
pod względem tery to rialn y m państw o w czesnofeudalne
..Norm aniści” uw ażali ją za przyniesioną przez W aregów
jednoczące w szystkie plem iona wschodniosłow iańskie
i dowodzili, że pochodzi od fińskiego określenia Szwe­
Stolicą jego został Kijów. Od tej pory dzieje m iasta sta'
dów — Ruotsi. Inni badacze wywodzą nazw ę państw a od
ją się dla badaczy coraz jaśniejsze, m ające coraz m nie
1 ' ki Roś, pierw otnie bowiem term inem Ruś określano
tajem nic.
h lk o państw o Polan. Stąd więc w ysuw ano przypuszcze­
O kreślenie roli N orm anów w tw orzeniu państw a staro
nie, że nazw a pochodzi z bardzo zam ierzchłych czasów.
ruskiego jest zagadnieniem bardzo kontrow ersyjnym , o(
Autorzy bizantyjscy trzy m ali się starej nazw y „Scytia
lat pow odującym zażarte spory i dyskusje w śród histo
luli Ia u ro -S c y tia ”, podkreślali jednak, że sam i m ieszkań­
ryków . Część badaczy, zw anych dziś „norm anistam i”
cy tego k ra ju nazyw ają siebie Rusinam i.
w iązała pow stanie państw a kijow skiego przede w szyst
Kijów jako stolica tak rozległego państw a i „m atka
kim z działalnością W aregów i — zwłaszcza nacjonaliśc
) rodów ruskich” rozpoczął d ru g i etap swego rozwoju,
niem ieccy — zaprzeczała w ogóle zdolnościom Słowiai
okres rozkw itu, bogactwa i potęgi.
do utw orzenia w łasnego państw a. D rugi obóz, tzw. anty
norm aniści, zwłaszcza historycy radzieccy, zupełnie ne
gow ał rolę N orm anów . W plątanie czynnika politycznegr
do poważnej dyskusji naukow ej przyczyniło się jeszczf
bardziej do zaciem nienia, zam idst do w yjaśnienia, całegc
problem u. Dopiero ostatnie badania naukow e historyków
stosujących metodologię m arksistow ską, w śród których
niepoślednią rolę odegrali Polacy, a zwłaszcza prof. H en­
ry k Łow m iański, przyczyniły się do pełniejszego i b ar­
dziej obiektyw nego w yjaśnienia problem u pow stania pań­
stw a staroruskiego.
Nie ulega dziś w ątpliwości, że W aregowie nie byli
tw órcam i państw a, lecz najem nym i w ojow nikam i, um ie­
jącym i skutecznie ingerow ać w w alki międzyplemienne.1
Zdobywszy zgodę części miejscowego społeczeństwa, za-3
garnęli władzę w kilku istniejących już ośrodkach pań-|
stw ow ych i doprow adzili do ich zjednoczenia. Z pewno»l
ścią jednak potom kow ie R uryka, legendarnego twórcjf

18
2. Rozkwit stolicy starej Rusi ych posłów do K ijow a, gdzie prowadzono rokow ania,
is m ltatem ich było podpisanie nowych układów handlo­
wych. W m iarę rozw oju stosunków gospodarczych z Bi-
,m e ju m w ładcy kijowscy- żądali od podporządkow anych
Im plem ion coraz większych danin w n atu rze — futer,
/boża, m iodu, w osku — k tó re przeznaczali na eksport
Najw cześniejszy okres dziejów państw a kijow skiego do cesarstw a. Z B izancjum sprow adzali przede wszyst-
przebiegał pod znakiem stałych kontaktów z Bizancjum , I Im arty k u ły luksusow e: drogie tkaniny, w yroby a rty ­
zarów no m ilitarnych, jak też dyplom atycznych, handlo­ styczne, korzenie, pachnidła. Stale w zrastające potrzeby
w ych i kulturalnych. P ierw si R urykow icze z dynastii dworu książęcego i m ożnych oraz konieczność u trzy m a­
now ogrodzkiej uw ażali swój pobyt w K ijow ie za p rz ej­ li ii drużyny rycerskiej i coraz liczniejszych urzędników
ściowy, a za główny cel swego panow ania staw iali zdo­ powodowały w zrost obciążeń ludności, co doprowadziło
bycie B izancjum . W ypraw y na bogate cesarstw o tr a k ­ (io buntów chłopskich i w zrostu tendencji separatystycz­
tow ali w dużym stopniu jako okazję do zdobycia obfitych nych w śród poszczególnych plem ion. W walce ze zbunto­
łupów w ojennych. O dbywali je na w ielkich łodziach, wanymi D rew lanam i zginął Igor (945). W ładzę w Kijow ie
zw anych dłubankam i, m ogących pomieścić po 40 w ojow ­ przejęła teraz wdowa po zam ordow anym księciu, Olga,
ników . Po raz pierw szy w ojow nicy ruscy zaatakow ali ■praw ująca rządy w imieriiu m ałoletniego wówczas syna
B izancjum już w 860 r., jeszcze za rządów Askolda i Diral : więtosława.
W ypraw a nie przyniosła jednak powodzenia. W 907 rj Olga zlikw idow ała separatyzm D rew lan, przyw róciła
książę Oleg ponownie zaatakow ał Bizancjum , tym ran ludność państw a i um ocniła stosunki feudalne. P o d trzy ­
zem z nieco lepszym skutkiem . W praw dzie nie zdobył mywała ożywione stosunki z. Bizancjum i n aw et sama
stolicy, ale „cesarz Leon zaw arł pokój z Olegiem i przy ­ udała się do K onstantynopola, gdzie praw dopodobnie w
obiecał dań płacić, i przysięgę w zajem nie składali. (Bi- '')7 r. przyjęła chrzest i otrzym ała im ię Helena. Ojcem
zantyjczycy) sam i krzyż całowali, a Olega i ludzi jego c lirzestnym księżnej został sam cesarz K onstanty Porfo-
w ezw ali do przysięgi w edle zakonu ruskiego i klęli się rogeneta. Olga popierała rozwój praw osław ia p rzen ik ają­
oni na miecze i na P eruna, boga swego, i na Wołosa, cego na Ruś z B izancjum i B ułgarii, naw iązała rów nież
boga bydła, i pokój u tw ierdzili” (Powieść m inionych lat) kontakty z dw orem O ttona I, sprow adzając z Niem iec m i­
W edług relacji kronikarza tow arzyszący Olegowi chrze­ sjonarzy. Na jej prośbę cesarz wyznaczył na biskupa Rusi
ścijańscy W aregowie przysięgali w cerkw i Św. Eliasza, I ibucyusza, ten jednak zm arł (961) przed przyjazdem do
pierw szej w K ijow ie św iątyni zbudow anej jeszcze przed I ijowa. Wówczas Otton w ysłał na Ruś trew irskiego za-
oficjalnym przyjęciem praw osław ia. N astępny układ z B i­ I onnika z klasztoru Św. M aksym a, A dalberta. C h rystia­
zancjum z 911 r. był rów nież korzystny dla Rusi. W rok nizacja nie rozpowszechniła się jednak na Rusi, tkw iącej
później Oleg zm arł i pochowany został na Szczekowicy. leszcze mocno w trad y cjach pogańskich. Sam i kijow ianie
W ładzę w K ijow ie objął Igor. W 941 i 944 r. zorgani­ w puścili m isjonarzy niem ieckich do m iasta i omal
zow ał on nowe w ypraw y na B izancjum , ale bez powo­ mc zam ordow ali A dalberta. C erkiew Św. Eliasza służyła
dzenia. Po tych w alkach cesarze bizantyjscy przysłali w i ę c nadal głównie W aregom oraz zagranicznym kupcom ,

20 21
przybyw ającym licznie do Kijowa. Mimo to papieże w ie­ 1 Leon Diakon. — Średniego w zrostu, ani zbyt w y ­
lokrotnie zabiegali później o w zględy książąt kijow skich ki, ani zbyt m ały, o krzaczastych brw iach, błękitnych
i stara li się zjednać ich dla katolicyzm u. 1" -ach, płaskim nosie, z ogoloną brodą i gęstym i, długi-
Gdy Świętosław dorósł i przejął Władzę z rą k m atki, iiii, w iszącym i na górnej w ardze włosam i. Głowę m iał
sprzeciw ił się szerzeniu chrześcijaństw a. W latach 964— 1■'dkiem gołą, po jednej tylko stronie w isiał pukiel wło-
.—966 podbił plem ię W iatyczów, następnie splądrow ał ■iiw, oznaczający znakom itość rodu, szyja gruba, ram iona
ziem ie Bułgarów nadw ołżańskich i w yruszył n a Chaza- szerokie i cała postać dosyć kształtna. W ydaw ał się po­
rów. Zniszczył ich państw o, a nad M orzem Azowskim za­ nury i surow y. W jednym jego uchu w isiała złota zausz­
łożył gród T m utarakań, m ający stanow ić p u n k t s tra te ­ nica ozdobiona perłam i, z rubinem um ieszczonym w środ-
giczny do wypadów n a kolonie greckie n a K rym ie. P o ­ I u. Odzież m iał białą, niczym, prócz czystości, nie różnią-
m yślnie zakończyły się rów nież jego w ypraw y na północ­ i .i się od innych” (cyt. za: B. G r e k o w, R uś K ijow ska,
ny K aukaz. G dy w 967 r. Św iętosław ruszył przeciw B uł­ Warszawa 1955). Po rozm ow ach z cesarzem Św iętosław
garom nad Dunaj, korzystając z nieobecności księcia n a ­ musiał przystać na układ pokojowy. G dy w 972 r. zdzie-
m ów ieni przez B izancjum Pieczyngow ie (niedawno przy­ i itkowana w w ojnie z B izancjum drużyna książęca prze­
były na stepy czarnom orskie koczowniczy lud pochodze­ prawiała się przez porohy D niepru, została niespodziew a­
nia tureckiego) napadli na Kijów. W stolicy przebyw ała nie zaatakow ana przez Pieczyngów. W zaciętej w alce w y­
wówczas księżna Olga w raz z synam i Św iętosław a. T yl­ ginęła duża część Rusinów, w tym i sam książę.
ko przebiegłości w ojew ody Pretycza m iasto mogło za­ W K ijow ie władzę podczas nieobecności Św iętosław a
wdzięczać swe ocalenie. Do Św iętosław a w ysłano gońców ipraw ow ał jego starszy syn Jaropełk. N iebaw em w y stą­
z w ezw aniem : „Ty, książę, obcej ziem i szukasz i p iln u ­ pił przeciw niem u średni syn zabitego władcy, Oleg.
jesz, a od w łasnej się oddaliłeś, om al nie wzięli nas P ie ­ bratobójcza w ojna zakończyła się śm iercią Olega. Zw y­
czyngowie, m atkę tw oją i dzieci tw oje” (Powieść m inio­ cięski Jaro p ełk nie utrzym ał się jednak na tronie. Oblę-
nych lat). Świętosław szybko powrócił pod K ijów i p rze­ .mny przez najm łodszego z braci, W łodzimierza, p rzyby­
pędził Pieczyngów, ale w 970 r. znow u w yruszył do B u ł­ łego z Nowogrodu, m usiał uciekać z K ijowa. S chw ytany
garii. U pojony dotychczasowym i sukcesam i, m iał pow ie­ niebawem przez własnego w ojew odę, został w ydany w
dzieć m atce i możnym: „N iewygodnie m i przebyw ać w łęce W łodzim ierza i stracony. W 980 r. w ładzę w K ijo­
K ijow ie, chcę mieszkać w P erejasław cu (Presław ie) na wie zdobył ostatecznie W łodzimierz. Pod jego rządam i
D unaju, jako że jest to środek ziemi, jako że tam w szel­ Ruś weszła w okres św ietności i potęgi,
kie dobra przybyw ają. Od G reków złoto, drogocenne tk a ­ i W łodzimierz W ielki zakończył proces budow y państw a
niny, w ina i przeróżne jarzyny, z Czech i W ęgier konie i i i kiego, pow iększając znacznie jego tery to riu m . N arzucił
i srebro, a z Rusi skóry, wosk, m iód i czeladź”. B itw a trybut ludom fińskim , m ieszkającym na północnym
z arm ią bizantyjską pod A drianopolem zakończyła się Wschodzie, i przesunął granice państw a aż do źródeł Oki.
jednak porażką Rusinów. N ad D unajem doszło więc do K i zachodzie, w 981 r., „poszedł W łodzimierz na Lachów
rokow ań z cesarzem Jan e m Tzim iskesem , k tó ry osobiście I zajął grody ich, Przem yśl, C zerw ień i inne, k tó re dziś
spotkał się z księciem kijow skim . „Z w yglądu (Święto­ ną pod w ładzą Rusi. W tym że roku pobił Wiatyczów i na-
sław) tak się oto przedstaw iał — pisał bizantyjski histo- l"żył na nich dań od radła, jaką też ojciec jego b ra ł”

23
(Powieść m inionych lat). Dzięki tym podbojom Ruś stała - -nie kilku żon, zabrania natom iast spożywania w ieprzo­
się sąsiadem P olski i Węgier, a zdobyte przez W łodzi­ winy i picia alkoholu, rzekł: „Dla Rusi picie jest w ese­
m ierza G rody C zerw ieńskie stały się odtąd punktem za­ lem, nie m ożemy bez tego być!” Spodobało m u się tylko
palnym w stosunkach polsko-ruskich. Do konfliktu do­ w ielożeństwo u .m ahom etan. Nic dziwnego, m iał przecież
szło w 1013 i 1017 r., nie przerodził się on jednak w w ięk­ ród kronikarzy opinię nadzwyczajnego erotom ana. „O-
szą w ojnę. W łodzim ierz zdobył też C hersones na Krym ie, i anow any był przez chuć żeńską, i były jego żony: Rog-
a przed napadam i Pieczyngów osłonił k ra j linią fo rty fi­ iicda, k tó rą posadził na Łybedi... Od niej zaś zrodził czte-
kacji wzniesionych nad Desną, Sułą i Stugną. W 983 r i ech synów: Izasłąwa, M ścisława, Jarosław a i W siewołoda,
pokonał Jaćw ingów , lud pochodzenia bałtyckiego za­ i dwie córki, od G reczynki — Świętopełka, od Czeszki —
m ieszkujący tere n y obecnej części M azur, Podlasia i Sm Wsiewołoda (gdy pierw szy jego im iennik zm arł — L.P.),
walszczyzny. Udzielił też skutecznej pomocy Bizancjum a od drugiej — Św iętosław a i M ścisława (podobnie —
w w ojnie z B ułgarią. L.P.), a od B ułgarki — B orysa i Gleba, a nałożnic m iał
Chcąc zlikwidować odśrodkowe tendencje poszczególni i rzysta w Wyszogrodzie, a trzy sta w Białogrodzie, a dw ie­
nych plemion, pousuw ał m iejscow ych władców i na ich ście w Berestow ie... I był niesyty rozpusty, przywodząc
m iejsce osadził w charakterze w asali swoich dw unaste do siebie m ężatki i dziewice gwałcąc. Był to bowiem lu ­
synów. Rychło się jednak okazało, że nowi książęta w e bieżnik taki sam jak Salomon, pow iadają bowiem, że Sa­
szli w zbyt bliskie stosunki z m iejscową arystokracją lomon m iał żon siedem set i nałożnic trzy sta”.
i z biegiem lat stali się w yrazicielam i lokalnej opozycji Ostatecznie po długich rozw ażaniach W łodzim ierz zde­
Dotyczyło to zwłaszcza Nowogrodu, rządzonego przes cydował się na przyjęcie chrztu od Bizancjum w 988 r.,
Jarosław a. Celem silniejszego zjednoczenia plem ion ru ­ co w ynikało z długotrw ałych już związków Rusi z tym
skich W łodzim ierz stara ł się stw orzyć w spólny k u lt po­ krajem .
gański dla całego państw a. „I postaw ił na wzgórzu (Górze „I posłał do niego następnie w ładca Bazyli (drugi —
Starokijow skiej — L.P.), poza pałacow ym podwórcem — L.P.) m etropolitów i biskupów, i ochrzcili oni w ładcę
P eru n a drew nianego, a głowa jego srebrna, a w ąs zło­ (Rusi) i w szystkich zam ieszkujących jego ziem ię, i w tym
ty, i C horsa Dażboga (boga słońca), i Strzyboga, Sim argła czasie posłał do niego siostrę swoją (Annę — L.P.) i zbu­
(boga pochodzenia środkow oazjatyckiego — L.P.), i Moj dowała ona liczne św iątynie w k ra ju JRusów” — zanoto­
kosz (boginię plem ion fińskich)”. K u lty te nie były jedj wał Jah ia ibn Said z Antiochii, chrześcijanin piszący po
nak powszechne i książę szybko zrozum iał, że sta ra re- arabsku (cyt. za: A. P o p p e, Państwo i kościół na R u­
ligia nie sprosta w yznaczonem u jej zadaniu. W ezwał więc si w X I w ieku, „Rozpraw y U niw ersytetu W arszaw skiego”,
do siebie teologów różnych w yznań, by zapoznali go t. 26, W arszaw a 1968). C hrzest W łodzim ierza i jego dworu
z zasadam i ich w iary. W 986 r. przyjechali więc do odbył się w wodach Poczajny, natom iast synów wielkiego
K ijow a m ahom etańscy B ułgarzy nadw ołżańscy, rzymscy księcia — w strum ieniu zw anym potem K reszczatik. Na
katolicy, judejscy C hazarzy i praw osław ni G recy z Bi­ chrzcie W łodzimierz otrzym ał chrześcijańskie imię Wasyl.
zancjum . Wszyscy z nich zachw alali zalety swoich religii. Po przyjęciu praw osław ia oddalił wszystkie pogańskie żo­
Książę krytycznie oceniał ich w ystąpienia. Gdy mahome-| ny i nałożnice, a w daw nych swych h arem ach ufundow ał
tan ie oznajm ili mu, że ich religia zezwala na utrzymy-j klasztory.

24 25
Jako chrześcijanin żył już cnotliwie, toteż po śm ierci i adnione państw o Rurykowiczów nic posiadało jeszcze sil­
został kanonizow any. U stanow ienie jednolitej organizacji niejszych więzi gospodarczych ani politycznych, szybko
kościelnej nie stw arzało większych trudności, now a reli- rozw ijająca się cerkiew stała się więc najw ażniejszym
«ia bowiem już od IX w. rozprzestrzeniała się w śród ple­ czynnikiem jednoczącym k ra j. Po chrystianizacji Ruś w y­
m ion ruskich, zwłaszcza dzięki W aregom . O grom ną rolę stąpiła w charakterze sojusznika Bizancjum , pom agając
w chrystianizacji k ra ju odegrali nie tylko duchow ni grec­ m u w w ojnach z B ułgarią i A rm enią.
cy, przybyli n a Ruś w raz z Anną, ale rów nież m isjonarze Panow anie W łodzim ierza zapewniło szybki rozwój K i­
bułgarscy, którzy przynieśli ze sobą liturgię i piśm iennic­ jowowi, k tó ry w yrósł na głów ny ośrodek k u ltu ra ln y p ań­
tw o słowiańskie, przyczyniając się w te n sposób do pó­ stw a oraz siedzibę najw yższych w ładz kościelnych. Już
źniejszego rozkw itu k u ltu ry w ojczystym języku. Bliskie w okresie przedchrześcijańskim był dużym m iastem , o
k o n tak ty z przodującym wówczas ośrodkiem k u ltu ry eu ­ czym świadczą ogrom ne rozm iary pogańskiego m iejsca
ropejskiej — K onstantynopolem — w płynęły n a rozkw it kultu z IX—X w. Liczne znaleziska m onet bizantyjskich
n auki i sztuki ruskiej, zwłaszcza sakralnej. Związki k u l­ i arabskich dowodzą również, "źe K ijów był w ażnym oś­
tu raln e utrzym yw ano rów nież z B ułgarią, S erbią i G ru- rodkiem handlu m iędzynarodowego. Na początku d ru ­
zją. _ , giej połowy IX w. zaczyna się już jego historia pisana,
W łodzim ierz dbał o rozwój oświaty. „Począł zbierać u dzięki czem u wiadom ości o nim stają się pew niejsze. Do­
znakom itych ludzi dzieci i daw ać im uczenie w księgach. kładniejsze inform acje o K ijow ie pochodzą z 945 r., gdy
M atki zaś dzieci tych płakały po nich, jeszcze bowiem ^nie okazji w izyty posłów D rew lan u ks. Olgi kronikarz
utw ierdziły się w wierze, jeno jak po um arłych płakały - w spom niał o istnieniu kilku dworów, z któ ry ch jeden
pisał kronikarz. Początkowo rozw ijał się n a Rusi rów nież znajdow ał się w ew nątrz grodu, a dalsze dw a — poza
obrządek łaciński, w yznaw any przez zam ieszkałych w K i­ jego granicam i. W iadomo również, że Olga m iała w łasny
jowie Włochów i zapew ne Polaków (istniała na przed­ dw ór kam ienny, zbudow any poza stary m i fortyfikacjam i.
mieściu dzielnica Lacka), toteż za Jaro sław a Mądrego Wśród jego resztek archeolodzy znaleźli cienkie płytki
przebyw ał n aw et w stolicy R usi biskup katolicki Aleksy. ceram iczne koloru jasnobrązowego, odłam ki m arm uru,
Po u trw alen iu się praw osław ia opuścił jednak miasto. czerwone łupki, mozaiki, freski i szkło. Szybki rozwój
W ierzenia chrześcijańskie rozpowszechniły się na Rusi m iasta spowodował, że za jego fortyfikacjam i w yrosły
stosunkowo szybko i w połowie X I w. zapanowały' już nowe osiedla, jak w ym ienione przez latopisy Dorohoży-
w całym państw ie. Resztki pogaństw a utrzym yw ały się cze, sioła Przedsław ie, Użgorskie (W ęgierskie), B eresto-
tylko długo na północy. Dzięki chrystianizacji Ruś zbli­ wo i inne. S tary gród na Górze S tarokijow skiej nie mógł
żyła się do innych państw europejskich, stała się rów no­ juz odgryw ać roli centralnego ośrodka m iasta. Dlatego
praw nym p artn erem w rozm ow ach dyplom atycznych i u- ulodzim ierz w końcu X w. zbudow ał nową linię um oc­
kładach m iędzynarodow ych, ożywiła znacznie kontakty nień, biegnącą od południowego krańca starego grodu
z odległym i n aw et dw oram i. Ideologia chrześcijańska przy­ ponad urw iskam i i skałam i do doliny Poczajny i D niep­
czyniła się do centralizacji państw a i w zm ocnienia w ła­ ru, wzdłuż dzisiejsźej ulicy B ohaterów Rewolucji, aż do
dzy księcia kijowskiego, k tó ry w oczach społeczeństwa jaru, k tó ry oddzielał starą część m iasta od G óry M ychaj-
uzyskał rangę „pom azańca bożego”. Rozległe i słabo za- łowskiej. Nowe w ały biegły następnie w zdłuż zachodniej

26 27
strony jaru, skręcały na południowy zachód i dochodziły
w przybliżeniu do dzisiejszej ulicy W ielkiej Ż ytom ierskiej. w spanialszą budowlą p o s t a w i a ° ch£ześciJań stw a. Naj-
Potem biegły na północ do J a ru Kożum iackiego i docho­ W łodzim ierza była cerkiew n • W- lMJOWle w czasach
dziły znow u do starego grodu. W ten sposób nowe um oc­ Wzniesiona została przez Bo^ o d A cx.
nienia, otoczone z dołu jaram i i dolinam i, w ydatnie wzm o­ 98.9—996 w sam ym centrum m °W grGckich w ^ a d i
cniły starą fortyfikację. Nowa część m iasta, otoczona w a­ obok obu pałaców książęcych N a ^ ie T u^ ablm T arSu> tuż
łam i przez W łodzimierza, otrzym ała nazwę G rodu Wło­ książę przeznaczył dziesiątą 1 J trZym am e wielki
dzim ierza (Dietincaj. O bejm ow ał on nową, centralną część stąd nazwa. Od 1824 r arrhnni u 0C lodovv Państwowych,
m iasta o pow ierzchni do 10 ha. Dostępu do niego broniła tej w spaniałej św iątyni Sad""ac° ^ badać resztki
jeszcze głęboka fosa. Szerokie na 6 m W rota Sofijskie, szczątkach, J a t a "ich
do których w iódł drew niany most, były głów nym punk­ barw nych m arm urów , w nętrza w y k łjó posadzkĘ z różno-
tem nowych fortyfikacji. W rota stanow iły kw adratow ą wożonym aż z K rym u m u rv 7^ ykładane Jaspisem p rzy­
basztę kam ienną o rozm iarach 10X10 m, w łączoną um ie­ sięgo pochodzenia, w ielkie L l , łUPk° T zaPew ne karpac-
ję tn ie w system wałów m iejskich. W centrum G rodu Wło­ Określono, żc w y i S ó £ ś a ^ l L ^ M “ 25
dzim ierza znajdow ał się rozległy plac, zw any Babim T ar­ Dziesięcinna dzieliła się na t S v g 3 ° m ' C erkiew
giem (Babyn Torżok). boczne m iały rozm iary k w ad rató w o których °bie
D rugim zasiedlonym m iejscem K ijow a w czasach Wło­ sze od naw y głównej Przed ałń y y raza m niej-
dzim ierza była Góra Zam kowa. Gród ten był rów nież na centralnym p ła c i’ m Z s ^ Z t ^ d ° Cerk^
rozległy. Obok niego odkryto m niejsze grodzisko, co św iad­ kw adryga, statu a złożona z czterech*T®-■Z°Stała b r^zowa
czy, że i G óra Zam kowa staw ała się coraz bardziej za­ z Chersonezu jako zdobycz w o je n n i w™' przyw iezi°nych
ludniona. Trzecie osiedle kijowskie, położone na Łysej rów nież pochodziło ze z d o b w ^ irWyp0M“ nie cerkw i
Górze, składało się z kilku dużych budow li, których k a ­ zbudow ał także d r e w n i^ y S o S r * ? r - T “ ie* W łodzim ierz
m ienne fundam enty odkryli archeolodzy. Na Podolu w dopodobnie kated rę na Rusi w £ 1 ’ pierwsz£! Praw -
końcu X w. wyrosło w ielkie osiedle targow o-rzem ieślni- pierw szy (od 989), jeszcze ni L r .k ]to^e■ , odPraw iał m odły
cze. gki, G rek T eofilakt nieofacjalny m etropolita kijow -
W czasach W łodzim ierza dużego rozm achu nabrało w
K ijow ie budow nictw o, zarówno sakralne, jak świeckie. śłnicza część buclown}a siQ rzem ie-
Na Babim T argu zbudow ane zostały dw a pałace książę­ dzim ierzow skich i dochodząca" podnoza f ° rty fikacji Wło-
ce, których resztki odkryto koło M uzeum Historycznego. M ieszkali tu głównie r z e m i e L w * W rót S o f^ i c h .
Pierw szy z nich m iał rozm iary 45X12 m, w tym wielką, dw oru i cerkw i oraz liczna czelad'Pra-CUJąCy na potrzcby
salę paradną o rozm iarach 25X12 m, drugi — 70X10 m. na na dw orze w ielkoksiążęcym K hd niGWoJna’ zatrudnio-
Pierw szą św iątynią chrześcijańską zbudow aną za czasów rza należał już do n a j w i ę k s z y c h >“ asow Wł°dzim ie-
W łodzim ierza była drew niana cerkiew Św. W asyla, naz­
w ana tak na cześć p atro n a wielkiego księcia. Postaw iono
ją na m iejscu pogańskiego panteonu, wzniesionego przez jowskiego został S w i j S S S . ' 1* 4 1 ' ” ‘™nu k i-
W łodzim ierza na początku panow ania, a później zniszczo-
“ “ • -c c Bolesława Chrobrego, s „ S k T e t ^ Ś ;
28
29
„Pozabijam braci moich i sam wezmę w ładzę ru sk ą ” — księcia (Jarosław a L .P .), jego żona oraz dziewięć je­
m iał oświadczyć po objęciu tronu i od razu przystąpił go sióstr, z których jedną, daw niej sobie upatrzoną (Prze-
do realizacji swych zam iarów . Gdy zam ordow ał B o risa cławę, o której rękę książę polski bezskutecznie ubiegał
i Gleba, którzy zostali niebaw em kanonizow ani i stali się po śm ierci żony Em nildy, a przed poślubieniem Ody,
się pierw szym i św iętym i ruskim i, w ystąpił przeciw nie­ córki m argrabiego E k k erh ard a — L. P.)( ten stary wsze­
m u Jarosław , w ładca Nowogrodu, usiłujący jeszcze za tecznik Bolesław uprow adził bezwstydnie, zapom inając
życia ojca uzyskać niezależność od K ijow a. W brato b ó j­ o sw ej ślubnej małżonce (zapewne Bolesław w ziął ją ów­
czej bitw ie nad D nieprem Św iętopełk poniósł klęskę i u- czesnym w ojennym praw em łupu i wywiózł do Polski
szedł do Polski, szukając pomocy u teścia. Oprom ieniony jako swą konkubinę — L.P.). Równocześnie ofiarow ano
niedaw nym i sukcesam i w ciężkiej w ojnie z cesarzem H en­ m u niezliczoną ilość pieniędzy, z których dużą część roz­
rykiem II, książę polski -chętnie przystał na interw encję. dzielił między swych sprzym ierzeńców i ulubieńców, pew­
Niedaw ny jego wróg, cesarz niem iecki, przysłał m u po­ ną zaś część odesłał do ojczyzny... W ty m w ielkim mie­
ście, k tóre jest stolicą owego państw a, jest więcej niż 400
siłki na w ypraw ę.
W lipcu 1018 r. nad B ugiem w ojska B olesław a poko­ kościołów i osiem rynków , mieszkańców zaś liczba nie da­
nały arm ię Jarosław a. Po zw ycięstwie arm ia polska ru ­ jąca się w yrazić (oczywiście k ro nikarz znacznie przesa­
szyła w ślad za pobitym Jarosław em na K ijów . N ieba­ dził, dobrze oddał jednak w rażenie, jakie w yw arło na nim
wem w ojow nicy C hrobrego stanęli przed bram am i m ia­ tak w ielkie m iasto — L. P.). Ja k w całym tym k raju , mie­
sta. „Bardzo potężne m iasto K ijów stało się z poduszcze- szkańcy owi składają się z dużej liczby niewolników, któ­
nia B olesława ofiarą ustaw icznych ataków ze strony w ro ­ rzy zewsząd tu zbiegają (mowa o kupcach, z których is­
gich Pieczyngów (sojuszników Chrobrego — L.P.) i duże totnie część wywodziła się z ludzi niew olnych — L. P.),
poniosło stra ty w skutek silnych pożarów — pisał k ro n i­ oraz w szczególności z obrotnych Duńczyków”. Ze słów
karz niem iecki T hietm ar. — Jego m ieszkańcy bronili się, kronikarza widać, jak rozległe k ontakty handlow e u trzy ­
lecz niebaw em otw arli b ram y obcej potędze. Opuszczony m yw ał K ijów (cyt. za: K ronika Thietm ara, z tek stu łac.
m ianowicie przez swego władcę, który uciekł, K ijów przy­ przetłum . i oprać. M. Z. Jedlicki, Poznań 1953).
jął w dniu 14 sierpnia B olesława oraz w ygnanego od W świadom ości historycznej Polaków mocno zakorze­
daw na księcia Świętopełka, któ ry pozyskał sobie cały ten niła się legenda, jakoby Bolesław C hrobry w jeżdżając
k raj, w ykorzystując strach przed naszym i (tu w ielebny do K ijow a uderzył mieczem w Złote W rota, od czego
biskup sporo przesadził, przeceniając rolę Niemców w miecz w yszczerbił się. W istocie Szczerbiec jest znacznie
w ypraw ie — L.P.). K iedy w kraczali do m iasta, tam tejszy późniejszy, a Złotych W rót w tym czasie jeszcze nie by­
arcybiskup (Jonasz — L.P.) pow itał ich uroczyście z re ­ ło. Po osadzeniu na tronie kijow skim Św iętopełka i o g ra­
likw iam i św iętych oraz różnym i innym i okazałościam i w bieniu m iasta, w tym rów nież cerkw i Dziesięcinnej, 1 g ru ­
m onasterze Św. Zofii, k tó ry spłonął w poprzednim roku dnia 1018 r. Polacy udali się z pow rotem do k raju . Po
w skutek nieszczęśliwego w ypadku (zdarzyło się to pod­ drodze Bolesław C hrobry przyłączył do Polski Grody
czas w alk Jarosław a ze Św iętopełkiem o K ijów w 1017 r., C zerwieńskie, u traco n e za panow ania Mieszka I. Uwiezio-
gdy spłonęło kilka cerkw i i podobno aż 400 domów no z R usi rów nież w ielu jeńców, w tym wysoko w y k w a­
L.P.). Obecne były przy tym : m acocha wspom nianego lifikow anych rzem ieślników , a także zapewne dw ie siostry

30 31
Jaro sław a. R abunkow y ch arak ter w ypraw y M
ka A delajda wyszła za cesarza niem ieckiego H enryka TV

syn S T a r . I r S r S ^ B ^ . T '^ krÓ‘ 3 ‘af’


^ : n , r s r ^ “ -> * -
i W eeier +a - ■ . w iaacam i Bizancjum , Anglii
tJ ~ p r a n i e ! t w ianek ile o SWladCZyły nie tyle o urodzie kijo-
czeleiew o ^sk °n o w o g n ad ^cicl^^ p o ^^P 1w y P ^ ^ ^ z^ | ^ k^ rag
m orska na K onstantynopol w 1043 r * WyPr3Wa
przeciw m em u drug , S S e — 2 - - skiej
• m i czernihow -
sław, popierany przez moznyc zaw arli układ,

S r a

" T ^ S S I S S ^ okresem ^r^wo-


do“^ ^ śr S ^ S:
sfuzonego dla rozw oju praw osław ia na Rusi Iłariona P „
= z PS r
Ś o ^ io S r S ia T y T s S ^
„Lubił księgi, i (sam) m nóstwo “ P ^ T n i m m l k i kro-
S i a r f W kb itn y Sten w td c a podjął zwycięskie w ypraw y
i a Taćw Tngów , narzucił swoje zw ierzchnictw o ugro m - żywa) K itów S e n 8? 1" 1'’ " “ ro z w ó j‘prze;
zaczęła się od 1037 r “ TT T * * * “ cjatyw y Jarosław a
S i m i bałtyckim plem ionom w Estonii i Łotw ie; korzysta-
napadu S o n g ó w £ S a l ^ S 0? “ eS°
X “ w ojny M ie s ia .1 a
" £ Ś „ a ^ B e S r y l o S u n ie teg o od władzy.
W późniejszym okresie stał się sojusznikiem K azim ierza
Odnow iciela i aktyw nie pom agał m u w zw alczaniu sępa-
s?m s -st -łM dM
S
iM
to
es f e t f k

rosław od 1017 r. przystąpił do dzim ierza> to tez Ja -


kacji, opasujących nÓ w ,’ ^ ^ 7 r T ^ ,0 rty ,i-'
2 S S S S Ł . ruchu M astaw , » « = » - ^ S ż S '-
czynały się od wałów W łodzim ierza b l 8lv S ł u ż n “ ■
ru na południe Kresznzatoi r w r DleS{y wzdłuz Druep-
o t S Ł ^ a S A wa), tam s k r ę c a ł y „ „ T
i^ y (obecnie u1' Sw ierdło-
k ic kf « “ % s r ) i s s :
Ann^T została żoną króla francuskiego H en ry k a I. w nucz-
s k rę c a ć „a t S r
STS
S “
W S “
Ł
J“
Tej “ Ś w £
3 — D z ie je K ijo w a
32
33
wem). N aw et znacznie później, po k ilk ak ro tn y ch znisz­
kiej Ż ytom ierskiej do J a ru Kożumiackiego, gdzie łączy­ czeniach i przebudow ach, budziła podziw cudzoziemców.
ła się z fortyfikacjam i G rodu W łodzimierza. D rew niane „Cała zagadka w tym — pisał m nich P aw eł z Aleppo
wały, w ysokie na 7—14 m, um ocnione były ziemią i gli­ przebyw ający w K ijow ie w 1653 r., gdy tow arzyszył p a­
ną. Na szczycie ich znajdow ały się k ry te galerie i strzel­ triarsz e A ntiochii M akarem u w drodze do M oskwy —
nice dla łuczników i kuszników. Szerokość podstaw y w ału skąd oni zdobyw ają ten m arm u r na owe ogrom ne ko­
w ynosiła 18 m. W ten sposób pow stała now a część K ijo­ lum ny znajdujące się w ew n ątrz cerkwi, w całym tym
wa — Gród Jarosław a, znacznie większa od G rodu Wło­ k ra ju nie m a bowiem nic podobnego do kam ieniołom ów
dzim ierza, obejm ująca około 60 ha. W ew nątrz wałów J a ­ m arm u ru . O kazuje się, że wozili go przez M orze Czarne
rosław a znalazły isię K reszczata Dolina, now y rejon Ko­ z M arm ora (morza M arm ara) znajdującego się w okoli­
niec K opyriew ski („końcam i” nazywano oddzielne części cach K onstantynopola, a potem w górę w ielkiej rzeki Nie-
lub rejony m iast staroruskich), wzgórze Zdychawica. Do pros (Dniepr), k tó ra w pada do tego m orza, w yładow y­
Grodu Jarosław a wiodło kilka bram . Przez najsław niejszą w ali zaś w mieście K ijow ie” (cyt. za B. G rekow em ). Ce­
z nich, Złote W rota, w jeżdżały od tej pory do m iasta glana budow la w zniesiona przez bizantyjskiego arch itek ­
w szystkie uroczyste pochody w ielkich książąt lub zw y­ ta w latach 1037—1046 (co udow odnił polski h istoryk A n­
cięskich wojsk. Pow stałe w 1037 r. Złote W rota stanow iły drzej Poppe) składała się z wielkiego w n ętrza o pięciu
w ielką basztę kam ienną zbudow aną z g ranitu, kw arcytów naw ach zespolonych w kształcie greckiego krzyża. Wnę­
i łupków, z w ew nętrznym przejściem szerokości 7 m. Resztki trze św iątyni w ypełniały dekoracje m ozaikowe i m alar­
tej w spaniałej budowli znajdują się dziś n a rogu ulic Po- skie, zaliczane do najw spanialszych pom ników sztuki b i­
łupanow a i W łodzim ierskiej. D ruga bram a, W schodnie al­ zantyjskiej. T em atyka ich była nie tylko religijna, ale
bo Lackie W rota, znajdow ała się w rejonie obecnego placu i świecka, niem al portretow a, ukazująca rodzinę w ielkie­
K alinina. Trzecia — Zachodnie albo Lw ow skie W rota — go księcia Jarosław a — sam ego władcę, żonę Irenę, sy­
zbudow ana była koło obecnego placu Lwowskiego, skąd nów Izasław a, Świętosława, W siewołoda i W łodzim ierza
niegdyś zaczynał się szlak do Lwowa. C zw arta b ram a no­ oraz córki Annę, Elżbietę i Anastazję, przyszłe królow e
siła nazw ę Żydowskich W rót. Dzięki tym um ocnieniom F rancji, N orw egii i W ęgier — a także obyczaje panujące
K ijów stał się najpotężniejszą tw ierdzą obronną na R u­ na kijow skim dworze. Jaro sław M ądry ozdobił św iątynię
si, zabezpieczającą m iasto przed Pieczyngam i, a Jaro sła­ „złotem i srebrem , i naczyniam i cerkiew nym i”. Sobór So-
wa przed konkurentam i do tronu, w łasnym i braćm i. fijski stał się odtąd głów ną św iątynią na Rusi, siedzibą
N ajw spanialszą budow lą, w zniesioną na nowym, cen­ m etropolity kościoła praw osław nego w państw ie R uryko­
traln y m placu w czasach Jarosław a M ądrego, była nowa wiczów. Odbyw ały się w nim liczne uroczystości: p rzy j­
k ated raln a cerkiew Św. Zofii o 13 kopułach. Nazwa jej m owano posłów zagranicznych, ogłaszano nowe praw a
pochodziła od greckiego „sofija”, tj. m ądrość. Sobór So- i ustaw y, obradow ano w w ażnych spraw ach państwowych,
fijski był więc św iątynią m ądrości nau k i chrześcijańskiej. przechow yw ano cenne dokum enty, ukryw ano skarb p ań ­
Ta „cerkiew budzi podziw i słynie we w szystkich sąsied­ stwowy. P rzy św iątyni pow stała szkoła i pierw sza na R u­
nich krajach, jako że podobnej do niej nie znajdzie się si biblioteka, pisyw ano w niej pierw sze latopisy. Z trzech
nigdzie w całej północy, od wschodu do zachodu” — m ó­ stron otaczały cerkiew piętrow e galerie.
w ił o niej m etropolita kijow ski Iłarion (cyt. za B. G reko-
35
34
Obok cerkw i Dziesięcinnej Jarosław zbudow ał w ielki dniowieczu. Silnie rozw inięte było w K ijow ie złotnictwo,
dw ór książęcy, sw oją oficjalną siedzibę. W pobliżu So­ przeżyw ające najlepszy okres od XI w., oraz m etalurgia.
boru Sofijskiego wzniósł sobór Św. Jerzego z m onaste- W mieście pracow ały kuźnice, w arsztaty zbrojeniow e,
rem , nazw any tak n a cześć w ielkiego księcia, noszącego specjalizujące się zwłaszcza w produkcji mieczy, ekspor­
chrześcijańskie im ię Jerzego. Niedaleko pałacu książęce­ tow anych naw et aż do Indii, oraz szyszaków i m isternych
go stanęła cerkiew Św. Ireny, p atro n k i drużyny ry c er­ kolczug. Odlewano też dzwony. Rozwinięte było w łókien­
skiej Jarosław a. Złoty blask bijący od kopuł obu tych nictwo. W K ijow ie m ieszkali liczni tkacze bizantyjscy
św iątyń robił w ielkie w rażenie na w szystkich przybyw a­ w yrabiający delikatne jedw abie i tkaniny przetykane zło­
jących do K ijow a: kupcach, podróżnikach, uczonych, w o­ tem lub srebrem . Z nani byli specjaliści od obróbki kości
jow nikach i chłopach. W mieście pow stało w tym czasie i rogu; pracow ali liczni m ajstrow ie w zakresie obróbki
kilkanaście innych dworów , zbudow anych z drew nianych drew na — kołodzieje,- cieśle, stolarze, producenci d rew ­
bali obłożonych gliną: rezydencji bojarów , wojewodów, nianych gwoździ, naczyń, bednarze i szczytnicy — oraz
tysięczników i innych arystokratów . W pozostałych po skóry: siodlarze, garbarze, szewcy itp. K am ieniarze w y ­
nich resztkach dobytku archeolodzy znaleźli liczne sk a r­ ra b iali cegłę rozpowszechnioną w późniejszym już o k re­
by ze złota i srebra, świadczące o w ysokim poziomie sie, żarna, detale- architektoniczne. Na przełom ie IX i X
życia feudałów. W późniejszych latach dw ory te zostały w. czynne były w K ijow ie trzy w arsztaty szklarskie i p ra ­
otoczone palisadam i, co m iało chronić bogactw a feuda­ cow nia paciorków szklanych, w późniejszych czasach licz­
łów przed rabunkiem ze strony b u n tu jącej się często bie­ ba tych niezm iernie rzadkich w średniow ieczu zakładów
doty m iejskiej. Cały ch a rak ter zabudow y G rodu Ja ro sła ­ pow iększyła się.
w a i innych dzielnic świadczy, że m iasto rozw ijało się K ijów czasów W łodzim ierza, Jaro sław a i następnych
planowo, w edług z góry ustalonych założeń. Od głów ne­ książąt był jednym z najw iększych w E uropie ośrodków
go placu, na którym stał Sobór Sofijski, wiodły do bram handlu m iędzynarodowego. Szczególnie ożywione k o n ta­
cztery ulice. k ty utrzym yw ał z B izancjum , k ra ja m i Półw yspu B ałkań­
G rody W łodzim ierza i Jarosław a w raz z najbliższym i skiego, zwłaszcza W ęgram i, C hazaram i, Bliskim i Ś rod­
przyległościam i stanow iły G órne Miasto. Poniżej jego, nad kow ym Wschodem, K rym em , B ułgarią nadw ołżańską,
D nieprem i Poczajną, rozciągało się rozległe Podole, głów ­ Polską, Czechami, Szwecją. Przez m iasto przechodził też
ny ośrodek produkcyjny Kijowa. D om inow ała tu zabu­ w ielki handel karaw anow y między W schodem a Zacho­
dowa drew niana. Podstaw ę ekonom iki m iasta stanow iły dem . Zagraniczni i ruscy kupcy przyw ozili do K ijow a
rzem iosło i handel, chociaż nie w yklucza się, że część tk an in y perskie, srebro i p erły arabskie, jedw abie chiń­
ludności w X—XI w. zajm ow ała się jeszcze rolnictw em , skie, naczynia egipskie, złotogłów, naczynia i ozdoby b i­
co jest zrozum iałe zważywszy na n atu ra ln y ch arak ter zantyjskie, miecze frankijskie, sukna flam andzkie, nad-
gospodarki w Europie wczesnośredniow iecznej. Na Rusi w reńskie w yroby artystyczne, w ina greckie i w ęgierskie.
tym okresie pracow ali rzem ieślnicy 60 specjalności, część M iasto pośredniczyło w han d lu bursztynem i kłam i m or­
ich zam ieszkiw ała Kijów.. Do dziś zachow ane w m ieś­ sów znad Morza Lodowatego i Białego do k rajów Wscho­
cie nazw y ulic — G arncarska, D ziegciarska i Skórzana — du, gdzie w yrabiano z nich piękne przedm ioty artystycz­
świadczą o charakterze produkcji tych rejonów w ś re ­ ne. Wywożono z K ijow a w yroby rzem iosła, skóry, fu tra,

36 37
wosk, miód, produkty leśne i rolne, niew olników . Ogro­
m ne ilości m onet arabskich, bizantyjskich i zachodnio­ W 1051 r. zam ieszkał on w pieczarze skalnej, w ykutej
europejskich oraz w yrobów ze złota, sreb rą i innych prze­ przez dotychczasowego ihum ena cerkw i Św. A ndrzeja na
dm iotów znalezione przez archeologów z okresu X I—X II Berestow ie, Iłariona. Św iątobliw y pustelnik zdobył w ielką
w. świadczą o rozm iarach tego handlu. Zachodnioeuro­ sławę i był tłum nie odw iedzany przez pielgrzym ów . N ie­
pejscy kupcy przybyw ali do K ijow a przez Polskę, t r a ­ baw em dołączyło do niego 12 innych zakonników , którzy
ktem przez G rody Czerw ieńskie; uczęszczanym szlakiem rów nież w ykuli sobie pieczary. P ustelnicy ci dali począ­
był też B ałtyk i m iasta pom orskie. W Polsce zakupyw a­ tek klasztorow i. Leżał on kilka kilom etrów n a południe
no głów nie kijow skie pisanki i grzechotki, uzbrojenie, w y­ od m iasta, za L ackim i W rotam i, nad strum ieniem Kresz-
roby rzem iosła. H andel zagraniczny w te j epoce obsłu­ czatik w pobliżu D niepru, w osadzie nazyw anej dotąd
giw ał i bogacił głównie klasę panującą oraz kupców i za­ Berestow em . Za Jaro sław a klasztor otrzym ał drew niane
m ożniejszych rzem ieślników , ogół ludności żył jeszcze na fortyfikacje, w późniejszych czasach rozbudow ał się sil­
etapie gospodarki n atu ra ln ej i mógł tylko łakom ym wzro­ nie i został opasany m u rem kam iennym . W B erestow ie
kiem spoglądać na bogactw a przywożone z zagranicy. Na pow stała też letnia rezydencja W łodzim ierza i Jarosław a.
ry n k u w ew nętrznym handlow ano głównie solą, odzieżą, Na tery to riu m klasztoru w 1073 r., już po śm ierci Ja ro ­
obuwiem , bydłem , drzew em i zbożem. T ran sp o rt odby­ sław a M ądrego, zbudow ano Sobór Uspienski, znakom itą
w ał się łodziam i po D nieprze i jego dopływ ach, częścio­ budowlę z przepięknym i freskam i. Na południe od m ona­
wo w ozam i zaprzężonym i w woły. Zim ą kupcy jeździli steru Peczerskiego Jarosław M ądry wzniósł m onaster Wy-
na saniach, używ ali też n a rt i łyżew. Na rzekach gdzie­ dubicki. Jego syn W siewołod zbudow ał tu po śm ierci oj­
niegdzie staw iano mosty, w większości korzystano tylko ca słynny M ychajłow ski W ydubicki Sobór. Budowę jego
z brodów. N ajw iększy handel odbywał się *na Babim T a r­ rozpoczęto w 1070 r. W edług legendy stał tu niegdyś
posąg P eruna, zrzucony do D niepru na rozkaz Włodzi­
gu w G órnym Mieście i na Targow icy na Podolu (obecnie
plac Czerwony). Istniały też w mieście inne, m niejsze ta r ­ m ierza tuż po przyjęciu przezeń chrześcijaństw a. Według
starej legendy bożek n ie zatonął i popłynął w dół rzeki,
gowiska. Duży ruch panow ał w porcie, m ieszczącym się
n ad al przy ujściu Poczajny do Dniepru. K upcy kijowscy co w idząc lud pobiegł za nim w ołając: „W ydybaj, nasz
hospody boże, w ydybaj!” (Wypłyń, nasz Boże, wypłyń).
m ieszkali nie tylko na Podolu. Siedziby ich odkryto rów ­
nież w G órnym Mieście, zwłaszcza na Górze Zam kowej, Niebawem, jednak bożek zniknął im z oczu.
gdzie znaleziono pozostałości całych kw artałó w domów Na północ od K ijow a w yrosły w tym czasie liczne re ­
m ieszczan kijow skich z IX —X w. Podole połączone zo­ zydencje książąt, bojarów , w sie służebne i sioła, zam ie­
stało z G órnym M iastem drogą prow adzącą przez W rota szkane przez ludność rolniczą. W drugiej połowie XI w.
M ychajłow skie (wjazd Boryczewski). Kijów osiągnął rozm iary 20-krotnie większe, niż m iał je
Trzecim rejonem K ijow a był Peczersk (Pieczary), obej­ w czasach Świętosław a, sto lat wcześniej. Z ajm ow ał p ra­
m ujący rozległe peryferie m iasta. Nazwa jego pochodzi wie 400 h a powierzchni, w tym Górne M iasto — 60, Po­
od m onasteru Peczerskiego, zbudowanego za panow ania dole — 100, Peczersk — do 240 (dla porów nania: wcze-
Jarosław a M ądrego. Inicjatorem założenia klasztoru był snopiastow ski K raków m iał łącznie 20 ha). K ijów w ca­
zakonnik z Lubecza n a Czernihowszczyźnie, Antoni. łej Europie sław ny był w tedy ze swej piękności i bogac­
tw a. „To najkosztow niejszy klejn o t Wschodu, rów nający
38
39
się sam em u b erłu carogrodzkiem u” — pisał o nim k ro ­ pow ażny ośrodek życia k ulturalnego Rusi. Tu zaczęło sze­
nikarz A dam Brem eńskL rzyć się najpierw piśm iennictw o ruskie, początkowo prze­
Pod w zględem społecznym ludność m iasta była silnie kłady z lite ra tu ry bizantyjskiej: ksiąg religijnych, ży­
zróżnicowana. Zam ieszkująca w m ieście klasa panująca w otów św iętych i trak tató w filozoficznych, później orygi­
składała się z w ielkich feudałów, duchow ieństw a, drob­ nalna już twórczość latopisowa. O środkam i tego piśm ien­
nych feudałów pozostających na służbie u bojarów i k sią­ nictw a były Sobór Sofijski oraz m onaster Peczerski. W
żąt, bogatych kupców i rzem ieślników . Zamożni m iesz­ m ieście pow stały pierw sze szkoły i biblioteki, szerzyła
czanie niew iele różnili się stylem życia od feudałów. Od­ się ośw iata. K siążęta ruscy kształcili swoje dzieci, a n a ­
k ry ty na Podolu dom zamożnego kupca m iał 30 m2 po­ w et w śród rzem ieślników i kupców nieobca była znajo­
w ierzchni i posiadał w szelkie bogactw a typow e dla ta m ­ mość pism a. Wysoki poziom osiągnęła w mieście sztuka
tych czasów. Znacznie skrom niej m ieszkali średnio za­ ruska: m alarstw o, rzeźba, zwłaszcza zaś arch itek tu ra.
m ożni kupcy i rzem ieślnicy. Siedzibam i ich były niew iel­ K ijów XI w. leżał w gęsto zaludnionej okolicy, pełnej
kie drew niane chatki o rozm iarach 4,6 X 5,4 m, 5 X dworów, w si i słobód. Szczególnie zasiedlony był teren
5,2 m i 3,7 X 4,7 m z glinianym i podłogam i. Jeszcze wzdłuż drogi w iodącej na północ do W yszgorodu, rozw i­
skrom niej żyła biedota m iejska, zajm ująca drew niane jającego się rów nolegle ze stolicą Rusi. W yszgorod ucho­
chatki oblepione gliną o rozm iarach 3 X 3 i 4 X 4 m . dził za m iasto ary sto k racji i duży ośrodek produkcji rze­
N iektórzy gnieździli się w półziem iankach. Znaczną część m ieślniczej. Sporo miejscowości pow stało też na południe
ludności m iasta stanow ili ludzie zależni od feudałów — od K ijow a, w k ieru n k u na m onaster Peczerski. Okoliczne
niew olna czeladź, służba domowa, rzem ieślnicy p ra cu ją­ w sie i osady utrzym yw ały silne związki handlow e ze sto­
cy na potrzeby dworów i cerkwi. N iew ielką grupę ludno­ licą, będąc głów nym dla niej dostawcą produktów żyw no­
ści m iasta można w reszcie zaliczyć do kategorii „ludzi ściowych.
luźnych” (żebracy, złodzieje, prostytutki, włóczędzy itp.). Jaro sław M ądry zm arł 20 lutego 1054 r. Pochow any
Tak zróżnicow any skład społeczny ludności K ijow a po­ został w Soborze Sofijskim , w zachow anym do dzisiaj
w odow ał często konflikty klasowe, widoczne zwłaszcza grobowcu. Przed śm iercią podzielił całe państw o m iędzy
na w iecach w późniejszym okresie dziejów Rusi K ijow ­ pięciu synów i w prow adził zasadę senioratu, m ającą de­
skiej. D aw ne wiece, których trad y cja w ywodziła się z cydować o następstw ie tronu. W ten sposób chciał zapo­
czasów plem iennych, traciły znaczenie w m iarę w zrostu biec ciągłym w alkom o tro n kijowski, znanym dobrze z
roli w ielkich feudałów i procesu uzależniania od nich w ol­ w łasnego doświadczenia. N ajw ażniejsze dzielnice — K i­
nej ludności. W okresie rozkw itu K ijow a zw oływ ane b y ­ jów i Nowogród — otrzym ał n ajstarszy Izasław, k tó ry
ły bardzo rzadko, tylko w w yjątkow ych w ypadkach. Wię­ jako senior objął rządy po ojcu. D rugi z kolei syn, Św ię­
kszego znaczenia n ab rała natom iast w ładza tysięcznika, tosław , otrzym ał Czernihów, Wsiewołod — Perejasław ,
zarządzającego m iastem w im ieniu w ielkiego księcia. Ty- Igor — Wołyń, najm łodszy zaś W iaczesław — Smoleńsk.
sięcznikiem takim był z reguły w ielki feudał z otoczenia Podział ten okazał się trw a ły i po śm ierci Jaro sław a Ruś
panującego. Zarządzenia jego m usiały być bezwzględnie rozpadła się faktycznie na księstw a dzielnicowe. W p ier­
w ykonyw ane. wszym okresie rozbicia jedność państw a była jeszcze za­
K ijów w czasach W łodzim ierza i Jaro sław a w yrósł na chow yw ana, trzej n ajstarsi bowiem synowie — Izasław,

40 41
Św iętosław i Wsiewołod — ustanow ili faktycznie triu m -
pić. R ycerstw o polskie znowu m iało okazję do w yw ie­
w ira t i zgodnie rządzili krajem , m odyfikując m.in. sy­
zienia z K ijow a bogatych łupów. W 1073 r. obaj m łodsi
stem praw a ruskiego i opracow ując now ą w ersję kode­
Jarosław ow icze sprzym ierzyli się przeciw Izasław ow i i po
ksu, zw aną P raw d ą Jarosław ow iczów . B racia w spólnie
krótkiej w alce obalili go z tronu. Pokonany książę zno­
odpierali też napady Połowców, nowego ludu pochodze­
w u uszedł do Polski szukać pomocy u teścia, ale tym ra ­
nia tureckiego, który przybył na stepy czarnom orskie i,
zem Bolesław Śm iały nie poparł b an k ru ta, lecz odebra­
po usunięciu stam tąd oraz podbiciu części Pieczyngów,
wszy m u przyw iezione z K ijow a skarby w ypędził z K ra ­
na trw ale usadow ił się nad południową granicą Rusi. Po
kowa. W ładcą kijow skim został Świętosław. Po jego
pierw szych sukcesach nad koczownikam i książęta ruscy
śm ierci Izasław powrócił na krótko do stolicy, ale nieba­
w 1068 r. ponieśli jednak ciężką klęskę w bitw ie nad rze­
wem zginął w dalszych w alkach domowych. Pozostały je­
ką A ltą, praw ym dopływ em Trubeży, co w ywołało ogro­
szcze przy życiu najm łodszy Jarosław ow icz, Wsiewołod,
m ny w strząs w całym państw ie. „Za chciwość naszą spro­
mógł, nie zagrożony, długo panow ać w K ijow ie (od 1078).
w adził Bóg na nas pogan, a bydło nasze i wsie nasze, i
Jego 15-letnie rządy były na Rusi okresem spokoju i sta ­
m ajątk i nasze do nich należą, a my swoich złych czy­
bilizacji.
nów nie chcem y poniechać” — biadał au to r Powieści m i­
W alki dom owe na Rusi nie zaham ow ały jeszcze rozwo­
nionych lat. W tej tru d n e j chw ili Izasław postanow ił zwo­
ju K ijow a. Za Izasław a i W siewołoda m iasto rozbudo­
łać wiec ludności w Kijow ie. Zgrom adzony pod Sobo­
w ywało się w dalszym eiągu. Na zasiedlonej już w koń­
rem Sofijskim lud zaczął wołać do w ielkiego księcia:
cu X i na początku X I w. Górze M ychajłow skiej Izasław
„Oto Połow cy rozsypali się po całej ziemi, w ydaj nam ,
zbudow ał m onaster Św. D ym itra, następnie zaś sobór pod
kniaziu, oręż i konie, a jeszcze będziem y się z nim i bić!”
w ezw aniem tegoż patrona (obecnie przebiega tędy ulica
W obaw ie przed rozrucham i Izasław odm ówił w ydania
B ohaterów Rewolucji). Syn Izasław a, Jaropełk, wzniósł
broni. Wówczas w ybuchło w mieście pow stanie ludowe,
tu jeszcze cerkiew Św. P iotra. R uiny ty ch św iątyń za­
inspirow ane praw dopodobnie przez Św iętosław a i Wsie-
częto odkopywać w K ijow ie przy końcu X V III w. Cały
wołoda, m ających już dosyć rządu triu m w iratu . M ieszkań­
rejon now ej zabudow y na Górze M ychajłow skiej nazy­
cy stolicy rozgrabili dw ór książęcy i siedziby w ielkich
wano od X II w. G rodem Izasław a i Św iętopełka. Nowe
bojarów , w tym rów nież tysięcznika K ijow a — Kosnia-
budow le pow staw ały rów nież w G órnym Mieście. W
czki. Izasław został obalony i uszedł do Polski na dw ór
1086 r. zaczęto budowę k lasztoru i cerkw i Św. A ndrzeja.
swego teścia, księcia Bolesława Śmiałego. W ielkim księ­
Potocznie nazywano później obie budow le m onasterem
ciem kijow skim okrzyknięto tym czasem dotychczasowego
Janczyny (na cześć córki W siewołoda Jarosław ow icza, k tó ­
w ładcę połockiego, W siesława.
ra w tym m iejscu przeżyła uroczyste postrzyżyny). F unda­
Rządy jego trw ały jednak tylko siedem miesięcy, Bo­
m enty m onasteru Janczyny odkryto w 1838 r. na rogu
lesław Śm iały zorganizow ał bowiem w 1069 r. w ypraw ę
ulic W łodzim ierskiej i Żytom ierskiej. W nieco później­
na K ijów i przy pomocy zw olenników Izasław a z pow ro­
szym okresie, w latach 20-ych XII w., pow stał jeszcze
tem osadził n a tronie obalonego niedaw no księcia. Iza-
w G órnym Mieśoie m onaster Św. Fiodora, wzniesiony
sław w o k ru tn y sposób zemścił się na buntow nikach —
przez wk. księcia M ścisława W łodzimierzowicza. W su ­
70 przywódców pow stania kazał ściąć, w ielu innych ośle­
m ie w granicach Górnego K ijow a odkryto pozostałości 18
42
43
budow li kam iennych, pow stałych w X—X III w. P raw d o ­ ziem ruskich i przyjęcie zasady dziedziczenia tro n u po
podobnie było ich więcej, ale ślady pozostałych św iątyń, ojcu łam ały obow iązujący dotąd system senioratu, w myśl
klasztorów i pałaców zniszczono podczas zabudow y m ia­ którego K ijów przypadał n ajstarszem u z braci. Jeszcze
sta w X V III—XIX w. M urow ana zabudow a pow stała w przed ty m postanow ieniem władzę w stolicy objął po
tym okresie rów nież na Podolu, gdzie wzniesiono cerkw ie śm ierci W siewołoda (13 IV 1093 r.) dalszy Izasławicz,
Bogurodzicy, św iętych B orysa i Gleba oraz Michała. Ze Św iętopełk II. Osoba tego zdziercy i sp ek ulanta była w
względu na niebezpieczne dla m iasta czasy Podole zo­ K ijow ie nienaw istna, toteż po jego śm ierci (16 IV 1113)
stało rów nież ufortyfikow ane — wzniesiono wał, a na doszło w mieście do pow stania. W zburzony lud splądro­
nim palisadę. W 1115 r. zbudowano na D nieprze pod K i­ w ał i spalił dw ory bojarów , w ty m i sarńego tysięczni-
jowem pierw szy m ost drew niany, im ponujące na owe cza­ ka kijow skiego P uciaty, zniszczył dom y znienawidzonych
sy osiągnięcie techniczne. lichw iarzy, w ym ordow ał w ielu arystokratów . P rzerażeni
Postęp w budow nictw ie widoczny był też na peryfe­ gniew em ludu bojarzy w ezw ali na tro n popularnego na
riach m iasta. W siewołod Jarosław ow icz zbudow ał pod K i­ Rusi księcia W łodzim ierza W siewołodowicza M onomacha,
jowem potężny zamek, Czerw ony Dwór. O grom nie rozbu­ panującego dotąd w pobliskim P erejasław iu i znanego z
dow ały się Pieczary (Peczersk). Gdy w 1096 r. orda poło­ w rogiej postaw y wobec w archolących feudałów . Włodzi­
w iecka splądrow ała okolice K ijow a i spaliła Berestowo, m ierz usłuchał w ezw ania i przybył do B erestow a, gdzie
na m iejscu zniszczonego dw oru książęcego W łodzimierz długo naradzał się z now ym tysięcznikiem , Raciborem ,
M onom ach zbudow ał cerkiew Sw. Spasa (Zbawiciela). A r­ oraz przedstaw icielam i bojarów . R ezultatem tych n arad
ch itek tu ra jej była typow a dla tam tych czasów. Budowla było obwieszczenie o ograniczeniu lichw y oraz zm niejsze­
m iała kształt krzyża o sześciu filarach oraz pięć kopuł. niu wysokości świadczeń dłużników na rzecz wierzycieli,
Ozdobiono ją pięknym i freskam i nie ustępującym i w n i­ co zjednało księciu znaczną popularność w śród ludu i po­
czym słynnym m alow idłom z Soboru Sofijskiego. Przez zwoliło zdobyć w ładzę w mieście.
długie lata cerkiew Sw. Spasa stanow iła reprezentacyjną Panow anie. W łodzim ierza M onomacha było pom yślne
św iątynię potom ków M onom acha. W 1158 r. pochowano dla K ijow a. Ten u talentow any książę zaczął przyw racać
w niej założyciela Moskwy, księcia Jerzego Dołgorukiego. au to ry tet w ładzy w ielkiego księcia i jednoczyć rozbity na
Koło głów nych w rót Ł aw ry Peczerskiej w 1106 r. zbu­ dzielnice k ra j, uzyskując przy tym masowe poparcie spo­
dow ana została cerkiew Troicka (Sw. Trójcy, zw ana póź­ łeczeństwa. Po ojcu odziedziczył księstw a rostow sko-suz-
niej cerkw ią Sw. M ichała), a w 1108 r. pow stała cerkiew dalskie, perejasław skie i czernihowskie, następnie opano­
T rapezuncka. Stopniowo Ł aw ra Peczćrska staw ała się w ał tro n kijow ski. W 1117 r. zaw ładnął W ołyniem, w dwa
głów nym ośrodkiem życia kulturalnego i religijnego Rusi. lata później M ińskiem. Pokonał też B ułgarów nadw oł-
Z klasztoru tego wywodziło się kilkudziesięciu biskupów żańskich i um ocnił panow anie Rusi nad Oką, Klaźm ą,
praw osław nych, tu w ykształcił się sław ny kronikarz N e­ Moskwą i górną Wołgą, czyli na tzw. Zalesiu, gdzie b u j­
stor, jeden z autorów Powieści m inionych lat. nie rozw ijające się wówczas osadnictwo ruskie dało po­
W 1097 r. na zjeździe książąt ruskich w Lubeczu koło czątek now em u ośrodkow i gospodarczem u i polityczne­
K ijow a zadecydowano, że ty tu ł wielkiego księcia kijow ­ m u z Rostowem , Suzdalem i Riazaniem. W łodzim ierz za­
skiego przypadnie potom kom najstarszego syna Jaro sła­ słynął także jako pogrom ca Połowców. W sw ym Poucze-
w a M ądrego, Izasław a. D okonany na tym zjeździe podział
45
44
3. Lata zmierzchu
niu, zaw ierającym rad y dla synów, a stanow iącym w ła- ,
ściwie autobiografię, pisał, że zorganizow ał w życiu 83
w ypraw y przeciw stepowyrń rabusiom , pojm ał w nich do
niew oli 100 znakom itych książąt połowieckich, a 200 in­
nych zabił w walce lub potopił podczas ich ucieczki.
Po śm ierci W łodzim ierza M onom acha (19 V 1125) po­ Po śm ierci M ścisława na Rusi w ybuchła zacięta wojna
litykę jego kontynuow ał z m niejszym już powodzeniem o tro n kijow ski. W spółzawodnikam i w tej w alce byli Mo-
jego syn Mścisław. Częściowe zjednoczenie Rusi nie zaha­ nomachowicze, potom kowie W siewołoda J a r osła wieża,
m owało jednak n arastan ia tendencji odśrodkowych. Po księcia perejasław skiego, i Olegowicze, potom kow ie Świę­
śm ierci M ścisława (1132) wzięły one znow u górę i Ruś tosław a Jarosław icza i jego syna Olega, książęta czerni-
zdecydowanie weszła w okres rozdrobnienia feudalnego. howscy. Ci ostatni uważali, że m ają najw iększe prawo
Były to czasy krystalizow ania się sam odzielnych księstw do K ijow a, ponieważ Św iętosław był średnim synem J a ­
i królestw na Rusi. W raz z jej rozpadem na 15 państe­ rosław a M ądrego, podczas gdy Wsiewołod — młodszym.
w ek • K ijów wszedł w now y okres sw ej historii, okres W w ojnie tej obie strony nie przebierały w środkach,
powolnego zm ierzchu daw nej świetności. Przez długie toteż k rew w rodzie Rurykowiczów i w śród ich drużyn­
lata pozostaw ał jednak nadal głów nym ośrodkiem poli­ ników lała się obficie.
tycznym , gospodarczym i ku ltu raln y m Rusi, o k tó ry w a l­ Początkowo utrzym yw ali się na tronie M onom achowi-
czyli ze sobą zawzięcie wszyscy Rurykowicze. cze, a w ielki książę kijow ski Jaro p ełk (1132— 1139) mo­
cno dzierżył w ładzę w swych rękach i zm uszał do posłu­
szeństw a pozostałych książąt ruskich. W 1139 r. m iastem
zaw ładnął jednak W siewołod Olegowicz. K siążę ten był
niepopularny w społeczeństwie. Zarzucano m u, że w w al­
kach o tron niejednokrotnie sprow adzał n a pomoc Po-
łowców, którzy bezlitośnie łu p ili przy okazji ziemię k i­
jowską. Gdy W siewołod przekazał w ładzę w Kijow ie
sw em u b ra tu Igorowi Olegowiczowi, zeb ran i na wiecu
kijow ianie w ystąpili przeciw now em u księciu i zwrócili
się o pomoc do Izasław a Mścisławicza. „Ty nasz kniaź, a
Olegowiczów nie chcem y!” — pisali. Igor został obalony
i uszedł z K ijow a. T ron „dziada swojego i ojca swojego”
przejął Izasław. Podczas ty c h w alk lud m iejski zniszczył
w iele dworów znienaw idzonych bojarów , popleczników
Igora. P anow anie Izasław a było pom yślne dla Kijowa.
Książę rządził mocną ręką, w yw ierał silny w pływ na
Nowogród, Smoleńsk, P erejasław , W łodzim ierz Wołyński,

47
Halicz, Łuck i Drohobycz, skutecznie grom ił wszystkich ła się więc nadal. W 1140 r. ks. W siewołod Olegowicz
wrogów. Jego nagła śm ierć w 1154 r. zrobiła w ielkie w ra ­ wzniósł w północnej części m iasta w spaniałą cerkiew mo-
żenie na całej Rusi, podobnie jak niegdyś śm ierć W łodzi­ n asteru K iryłow skiego (Sw. Cyryla). Była to kam ienna,
m ierza M onomacha. K ronikarze pisali o nim , że był to trzynaw ow a św iątynia z sześcioma kolum nam i i ogrom ną
w ładca praw y, religijny, C hrystusa kochający. „P łakała kopułą o długości 31, szerokości 18,4 i wysokości 28 m. W
po nim cała ruska ziemia... jako po carze i hospodynie dalszym ciągu rozbudow yw ana była Ł aw ra Peczerska.
sw oim ” — czytam y w latopisach (cyt. za: P.P. T o ł o c z- Wokół św iątyń i klasztoru pow stały rozległe zabudow a­
k o, Istoryczna topografija starodawnoho K yjew a K iiów nia drew niane. Nieco później, pod koniec stulecia zbudo­
1972). J w ano w K ijow ie k am ienny falochron, m ający osłaniać
Do w alki o tro n kijow ski włączył się teraz książę suz- cerkiew Troicką przed w odam i Dniepru, podm yw ającym i
dalski Jerzy Dołgoruki. Wiec kijow ski w brew jego n a­ w ysoki w tym m iejscu brzeg rzeki. Było to na owe cza­
dziejom zaprosił jednak księcia sm oleńskiego Rościsława sy w spaniałe osiągnięcie techniczne.
Mścisławicza, którego usunął niebaw em Izasław Dawido- W drugiej połowie X II w. Kijów osiągnął ogromne
wicz. Wówczas Jerzy Dołgoruki w ysłał do uzurpatora rozm iary. Liczył wówczas około 45 tys. mieszkańców, co
gońca ze słowami: „M nie (należy się) ojcowizna Kijów, staw iało go w rzędzie trzech najw iększych m iast średnio­
m e tobie!” Po krótkiej walce Jerzy opanow ał Kijów, ale wiecznej Europy. Przew yższający zdecydowanie inne m ia­
rządził w nim krótko, tylko przez trzy lata, zm arł bowiem sta'K o n stan ty n o p o la m iał wówczas 400—500 tys. ludności
juz w 1157 r. Znowu rozgorzała w alka o stolicę. Począ­ (w XIV—XV w. liczył 30—40 tys.). D rugie po mm
tkowo zwycięsko w yszedł z niej Izasław Dawidowicz, ale Saloniki m iały około 200 tys. Pozostałe m iasta E uropy b y - v
niebaw em został usunięty z tro n u przez koalicję kilku ły już znacznie m niejsze. L ondyn w X I w. m iał około
książąt ruskich. Pow ołała ona na stanow isko wielkiego 20 tys. mieszkańców, w XIV w. liczba ta wzrosła do 35
księcia Rościsława Mścisławicza. 12 kw ietnia 1160 r. Roś- tys., Nowogród w X III w. liczył około 30 tys. ludności,
cisław zajął K ijów i rządził w nim energicznie przez sie­ najw iększe m iasta hanzeatyckie nie przekraczały 20 22
dem lat, aż do śm ierci. Panow anie jego było dla Rusi tys.
okresem _ pokoju w ew nętrznego i hegem onii wielkiego Dopiero po śm ierci Rościsława Kijów po raz pierw szy
księcia kijowskiego. W Sm oleńsku, Nowogrodzie i na Wo­ boleśnie odczuł sk u tk i w ojen domowych. G dy w 1169 r.
łyniu rządzili synowie lub krew niacy Rościsława, pozosta­ w ładzę w K ijow ie objął M ścisław Izasławicz, w ystąpił
jący pod jego silnym wpływ em ; posłuszny “był mu także przeciw niem u A ndrzej Boholubski, książę w łodzim ier-
książę połocki. Rościsław zm usił n aw et do uległości ksią- sko-suzdalski. Mimo iż kijow ianie staw ili m u silny opór,
ząt ruskich na zachodzie, którzy na jego żądanie ze w szy­ A ndrzej zdobył m iasto i po raz pierw szy w ydał je swem u
stkim i siłam i wzięli udział w w alkach z Połow cam i w ojsku na pastw ę grabieży. „I grabili przez dw a dni cały
Początkow e w alki o tro n nie odbiły się ujem nie na K i­ gród, Podole i Górę, i m onastery, i Sofiję, i Dziesięcinną
jowie. R yw alizujący ze sobą współzaw odnicy na ogół Bogurodzicę, i nie było zm iłow ania dla nikogo ze
oszczędzali miasto, liczyli bowiem na utrzym anie się na zgorszeniem pisał kro n ik arz (cyt. za P .P . Tołoczką). M ia­
wielkoksiążęcym stolcu. Zabiegali też z tego powodu o sto zostało zupełnie splądrow ane i w znacznym stopniu
w zględy kijow ian. W X II w. stolica R usi rozbudow yw a- zniszczone. Praw dopodobnie A ndrzej B oholubski nie li-

48 4 — D z ie je K ijo w a 49
czył na dłuższe utrzym anie się na tronie kijow skim i d la­
tego chciał zm niejszyć znaczenie K ijow a na Rusi, a także i z klasztorów w szystkie obrazy zdarto, a inne zabrano,
zemścić się na nim za utrzym yw anie długotrw ałej h e­ i krzyże, i naczynia święte, i księgi, i szaty pierw szych
gem onii nad innym i ośrodkam i oraz prow adzenie centra- książąt błogosławionych, k tó re zaw iesili n a cerkw iach
lizacyjnej polityki, w yw ołującej opór plem ion zam ieszka­ św iętych na pam iątkę” (cyt. za B. G rekowem ). Splądro­
łych dalej od stolicy. Możliwe też, że była to zem sta za w ane do cna m iasto nie było już w stanie powrócić do
o k ru tn e zm asakrow anie przez kijow ian 12 lat tem u r y ­ daw nej świetności.
cerzy ojca Bogolubskiego, Jerzego Dołgorukiego. A ndrzej N iebaw em R uryk m usiał ustąpić z K ijow a na rzecz
nie zdołał jednak utrzym ać się w K ijowie. G dy w 1174 r. W siewołoda Czermnego, księcia czernihowskiego z rodu
usiłował jeszcze raz zdobyć miasto, doznał ciężkiej klęski Olegowiczów. Ten na krótko podniósł po raz ostatn i zna­
i m usiał ujść do Suzdala. czenie K ijow a i zapew nił m u pokój, m iał bow iem pod
Po now ych w alkach o tron kijowski zaw ładnął nim w swą w ładzą rów nież P erejasław , Czernihów, W ołyń i H a­
i 177 r. Św iętosław Wsiewołodowicz z Olegowiczów czer- licz. N iebaw em poniósł jednak klęskę w w alce z nowym i
nihow skich. Od 1180 r. rządził on m iastem w spólnie ze konkurentam i. Po nim zasiadali na w ielkoksiążęcym tro ­
sw ym sw atem , księciem sm oleńskim R urykiem Rościsła- nie sam i słabi władcy, zm ieniający się bardzo często i nie
wiczem. W spółdziałanie to wyszło R usi na korzyść, odsu­ w yw ierający żadnego w pływ u n a inne dzielnice. Stop­
nęło bow iem od stolicy innych pretendentów i umożliwiło niowo Kijów stracił więc znaczenie jako stolica całej
książętom kijow skim zorganizowanie obrony południo­ Rusi i spadł do ro li jednego z w ielu ośrodków politycz­
wych granic przed Połowcam i. Św iętosław ow i udało się nych. W X II w. widoczny był jeszcze w m ieście rozm ach
zorganizować koalicję książąt ruskich, k tó ra odniosła sze­ budow lany, pow stały liczne nowe cerkw ie, zbudowano
reg zw ycięstw nad dokuczliwym i, stepow ym i sąsiadami, nowe fortyfikacje. Z o dkrytych w K ijow ie 43 m urow a­
co zapew niło spokój na Rusi i przyczyniło się do za­ nych budow li około 20 powstało w drugiej połowie XI
łagodzenia konfliktów w ew nętrznych. Dzięki tem u K ijów i w X II w. w okresie rozdrobnienia feudalnego. Od począt­
znow u przeżył pom yślny okres rozw oju i utrzym ał swą ku X III w. nie notuje się już w mieście żadnych nowych
przewagę nad innym i ośrodkam i politycznym i na Rusi. inw estycji; nie odbudow yw ano też w ielu budow li splą­
Po śm ierci Św iętosław a W siewołodowicza w 1194 r. zno­ drow anych i spalonych podczas kolejnych w ojen domo­
w u doszło do długotrw ałej w alki o K ijów . W 1202 r. zdo­ wych. Stopniowo K ijów w yludniał się.
był go i zniszczył książę sm oleński R uryk Rościsławicz. Nie tylko w ojny dom owe i tow arzyszące im grabieże
„W zięty był K ijów przez R uryka i Olegowiczów, i przez były przyczyną upadku m iasta., K ilk ak ro tn ie traw iły K i­
całe plem ię połowieckie (sojuszników R uryka — L. P.) jów w ielkie pożary, jak w 1111 i 1129 r., ludność zaś
i w ielka bieda spadła na ziem ię ruską, jak iej nie znano dziesiątkow ały zarazy, zwłaszcza w 1092 r. Ż aden z często
od chrztu w K ijow ie — pisał kronikarz w tzw. latopisie zm ieniających się w ładców w późniejszym okresie dzie­
ław rentskim . — Były napaści i rabunki, ale nie było ta ­ jów stare j Rusi nie trak to w ał m iasta jako trw ałego n a­
kiego zła, jakie teraz się stało. Nie tylko Podole, ale bytku, w yciągał więc zeń m aksym alne dochody, nic w za­
i Górę wzięto, i siedzibę biskupów, Św. Sofiję rozgrabio- m ian nie inw estując. W X II—X III w. daw ny szlak h an ­
no i Dziesięcinną cerkiew Św. Bogurodzicy rozgrabiono, dlowy z B ałtyku na M orze Czarne u trac ił swoje zna­
czenie, gdyż w okresie w ypraw krzyżow ych zm ieniły się
50
51
europejskie drogi handlow e i najw iększą rolę zaczęły od­ cach św iętych około dusz przem ieszkaw szy, klasztor u fu n ­
gryw ać szlaki na M orzu śródziem nym . Ciągłe napady dowawszy, a w nim G odyna na starszego (przełożone­
Połowców na flotylle i k araw any kupieckie nad dolnym go __ L. P.) zostawiwszy, do K rakow a przez p ru sk ą zie­
D nieprem także przyczyniły się do zastoju w handlu. Do mię w rócił, gdzie ducha w ręce boskie oddał roku p ań ­
większego znaczenia dochodziły natom iast nowe ośrodki skiego 1257” — pisał ksiądz P io tr S karga (F. R a w i t a
handlow e, zwłaszcza eksportujące tow ary ruskie na za­ G a w r o ń s k i , Z akon O.O. D om inikanów w K ijow ie.
chód do Europy i na wschód do Azji: Nowogród, Halicz, Szkic historyczny, K ijów 1912). Nie w spom niał tylko, że
W łodzim ierz nad K laźm ą, Czernihów. Odrow ąż jeszcze raz przybył do K ijow a przed sam ym n a­
W epoce średniow iecza rozdrobnienie feudalne ogarnęło jazdem tatarsk im i przy klasztorze i kościele D om inika­
w iele państw Europy, w żadnym z nich nie pozostawiło nów założył szkołę, do któ rej uczęszczały dzieci m iejsco­
jednak tak trw ałych śladów jak na Rusi. Pogłębiające w ych katolików .
się różnice m iędzy poszczególnymi dzielnicam i doprow a­ K ijów nadal był w ielkim ośrodkiem k u ltu ry staro ru -
dziły z biegiem lat do w yodrębnienia się z jednolitej po­ skiej. T u w X II w. pow stała, w spom inana już, sław na
czątkowo narodowości ruskiej trzech pokrew nych n a ro ­ Powieść m inionych lat, napisana przez peczerskiego m ni­
dów: rosyjskiego, ukraińskiego i białoruskiego. Różne lo­ cha N estora. D oprow adził on kronikę do 1113 r. Włodzi­
sy polityczne poszczególnych księstw jeszcze bardziej m ierz M onom ach nie był jed n ak w pełni zadowolony z
u trw a liły ten podział. Powieści i kazał ją przeredagow ać i uzupełnić. Dokonał
Mimo w spom nianego zastoju handel nadal m iał istotne tego ihum en M ychajłowskiego W ydubickiego m onasteru,
znaczenie w życiu K ijow a. W edług relacji źródłowych, Sylw ester, w 1116 r. W dw a lata później Powieść została
przed najazdem m ongolsko-tatarskim przebyw ali w K ijo­ zredagow ana po raz trzeci, zapew ne przez syna M onoma-
wie liczni kupcy zagraniczni: Włosi z Genui, W enecji cha, księcia Mścisława, lub przez kogoś z najbliższych je­
i Pizzy, Francuzi, O rm ianie, M oraw ianie, Grecy. Zaw ie­ go ludzi. W kilkadziesiąt la t później pow stało w Kijowie
rano w mieście pow ażne transakcje handlow e, a lichw a anonim ow e Słowo o p u łku Igora, znakom ite dzieło staro-
odgryw ała w życiu m ieszkańców w ielką rolę i wzboga­ ruskiej literatu ry , od 150 la t przyciągające uw agę b ada­
cała zam ożnych finansistów . Różnorodny skład etniczny czy. W Soborze Sofijskim i Ł aw rze Peczerskiej powstało
kupców kijow skich przyczyniał się do przestrzegania w w tym czasie szereg innych utw orów literackich, m.in.
mieście zasad tolerancji religijnej. W śród praw osław nej Legenda o Borysie i Glebie oraz kilka latopisów. Rozwi­
ludności ruskiej mieszkało sporo katolików , w tym także nęła się także w K ijow ie arch itek tu ra oraz m alarstw o,
i Polacy, na których w 1174 r. Izasław nałożył specjal­ zwłaszcza freskow e. N ajpiękniejsze m alow idła powstały
ną daninę. W 1228 r. przybyli do K ijow a Jacek Odrowąż, w cerkw i Św. C yryla.
założyciel klasztoru Dom inikanów w K rakow ie i znany G dy w pierw szej połowie X III w. w całym , ogrom nym
asceta, oraz jego b ra t Czesław. Jacek w yleczył córkę wk. państw ie ruskim toczyły się zacięte w ojny domowe, a za­
księcia kijow skiego W łodzim ierza R urykow icza, czym po­ cietrzew ieni książęta zapom nieli o wspólnym pochodzeniu
zyskał jego przychylność i zgodę na prow adzenie dzia­ i odpowiedzialności za losy k raju , ze w schodu nadciągało
łalności duszpasterskiej. „Do K ijow a przyszedłszy w iele niespodziew anie n a Ruś śm iertelne niebezpieczeństwo.
dla kościoła świętego pozyskał i tam , cztery lata na p ra-

52 53
\ ' nego niebezpieczeństw a nie mogli dojsc ze sobą do po
4. Najazd Mongołów i jego skutki rozum ienia. Mścisław Rom anowicz z kijow ianam i załozy
ób“ r “achodnim brzegu rzeki, pozostali k s i,z ,ta ra ­
zem z Połow cam i sforsow ali K alkę i 31 m aja wszczęli
w alkę z Mongołami. Zakończyła się ona całkow itym po-
grom em I / k W i c h . Na polu bitw y pozostał^tylk.rosa-
m otniony Mścisław Romanowicz z kijow ianam i. P rz
W X III w. powstało w Azji ogrom ne państw o o bejm u­ S z y d n f rycerze ruscy dzielnie odpierali atak i koczowni­
jące ziem ie od K orei po Morze K aspijskie i od A fgani­ ków na obóz, aż wreszcie, kom pletnie w yczerpani, zgo­
stanu po południową Syberię. U tw orzył je w ielki m on­ dzili się na oddanie broni i opuszczenie sw ych stanow isk
golski zdobywca, Czyngis-chan. Około 1222 r. w ysłał on pod w arunkiem swobodnego odm arszu. Ale g y ,
nad Morze Czarne swoich dwóch najlepszych wodzów, na o tw arte pole, zdradzieccy koczownicy natychm iast rz u ­
Dzebego i Subedeja, i rozkazał im zbadać, „jakie ludy cili się na bezbronnych i w ycięli całą arm ię do nog •
tam m ieszkają”, oraz dotrzeć do Europy i poznać p a­ W sam ej bitw ie i późniejszej rzezi zginęło sześciu k . ą -
nujące tam stosunki społeczne i polityczne, co m iało żąt ruskich, w śród nich i Mścisław Rpm anowicz 70 w o­
yc w stępem do planow anej w ielkiej w ypraw y na S tary jewodów i około 10 tys. w ojowników, z tego w ielka częsc
K ontynent. A rm ie m ongolsko-tatarskie przeszły A zerbej­
dżan, spustoszyły A rm enię, rozbiły G ruzinów , sforsow ały k lD ^ z agnocąca klęska nad K ałką w strząsnęła całym spo­
przełęcze K aukazu i w yszły na rozległe stepy T ereku łeczeństw em ruskim . „W skutek grzechów naszych p rzy­
gdzie w podstępny sposób rozgrom iły zjednoczoną arm ię szły nieznane ludy, o których n ik t m e wie, co za jedn
koczowników zam ieszkujących te ziem ie. Po opanow aniu są, skąd się wzięli i jaka ich w iara — pisał ru sk i k ro ­
w ybrzeży Morza K aspijskiego ruszyły na zachód, pozo- nikarz. __ A zwą ich T ataram i... Mężowie m ądrzy w ielce
staw iając po sobie tylko ruiny, tru p y i zgliszcza. „W y- dobrze' wiedzą, którzy księgi rozum ieją, m y zasię m e
g ląd ah (Tatarzy — L .P .) jak diabły, niesam ow icie i upiór- w iem y, kto oni, alem napisał o nich przez pam ięć k n ia ­
nie pisał arm eński kronikarz K irekos. ziów ruskich i na nieszczęście, jakie od nich przyszło,
W pościgu za uchodzącym i przed nim i Połow cam i M on­ bom słyszał, że podbili wiele krajów i bezbożnych m nó­
gołowie i T atarzy dotarli na K rym , a następnie rozbili stwo w ym ordow ali”. N ikt na R usi nie zdaw ał sobie jed ­
nad dolnym D nieprem i tu przezim ow ali. Wiosną nak spraw y, że jest to dopiero początek tragedii. Ro
1223 r. w yruszyli przeciw nim zjednoczeni książęta ruscy bitw ie nad K ałką m ało znani Europie koczownicy wyco­
w srod nich wszyscy w ybitniejsi: D aniel R om anow icz,. fali się w głąb A zji i na kilkanaście lat w szelki słuch
Mscisław U dały i ksjążę kijow ski M ścisław Romanowicz o nich zaginął. ___
Rusinów w sparli Połowcy. W kw ietn iu w ojska ruskie N iepom ni tragicznej klęski, książęta ruscy tym czas
przepraw iły się przez D niepr i ruszyły na wschód, rozbi- z uporem godnym lepszej spraw y walczyli n ad al ze sobą
jając po drodze przednie straże Mongołów. Za K alką nie- o K ijów . W 1233 r. książę czernihow ski M ichał Wsiewo-
wieHam dopływem rzeki Kalm ius w padającej do Morza łodowicz z pomocą Połowców uderzył na m iasto i zdobył
Azowskiego, czekały n a nie główne siły Dżebego i Sube­ je, po czym w ydał na pastw ę sprzym ierzonej ordy. Ofiarą
deja. Skłóceni książęta ruscy naw et w obliczu śm iertel-
55
54
grabieży padły cerkwie, monastery, domy mieszkalne. poseł mongolski otrzymał odpowiedź: „Powiedz swojemu
Zwycięzca odstąpił Kijów swemu sojusznikowi, Izasła- wodzowi, że Batu-chan (dowodzący całością sił mongol­
wowi Mścisławowiczowi smoleńskiemu, ale tego wypędził sko-tatarskich w wyprawie na Europę — L. P.) poganin,
z miasta Jarosław perejasławski. Wówczas Michał Wsie- a ja (Dymitr) chrześcijanin. Wiara jego jest nienawistną
wołodowicz jeszcze raz wyprawił się na Kijów i opano­ mojej wierze, dlatego nie chcę bić czołem i wstępować
wał go na dłużej. Gdy wydawało się, że ze wschodu prze­ w sojusz z wrogiem mojej wiary, ani też chować z nim
stało już zagrażać poważniejsze niebezpieczeństwo, przyjaźni”. Wódz mongolski podobno z zachwytem pa­
w 1236 r. na stepach środkowej Azji zaczęły koncentro­ trzył na pełne wspaniałych cerkwi miasto, toteż chcąc
wać się olbrzymie armie przeznaczone z rozkazu następ­ ocalić je przed zniszczeniem, jeszcze raz zaproponował
cy Czyngis-chana, Ugedeja, do wyprawy na Europę. Je- kapitulację. Tym razem mieszczanie nie dali odpowiedzi,
sienią 1238 r. Mongołowie i Tatarzy zniszczyli państwo lecz wymordowali posłów, dając tym do zrozumienia,
Bułgarów nadwołżańskich, po czym ruszyli na Ruś. Drob­ że nie poddadzą się bez walki. Nie mając przy sobie
ne państewka dzielnicowe padały kolejno w nierównej, większych sił, Mangu. cofnął się spod miasta, czekając
choć bohaterskiej walce. Zdobyty został Riazań, Włodzi­ nadejścia głównych sił Batu-chana.
mierz Suzdalski, Suzdal, Moskwa i dziesiątki innych gro­ Na przełomie listopada i grudnia 1240 r. pod Kijowem
dów. Każdemu zwycięstwu Tatarów towarzyszyły straszli­ stanęły co najmniej 3—4 „tumeny” wojsk Batu-chana,
we zniszczenia i masowe rzezie ludności, mające zastra­ tj. ok. 40 tys. ludzi. Według relacji kronikarzy ruskich,
szyć cały kraj i sparaliżować wszelki opór. Mimo to Tatarów było tak dużo, że gdy nadchodzili, nie można
książęta ruscy nie zjednoczyli się i walczyli na własną było słyszeć, co jeden Rusin mówi do drugiego na wa­
rękę, ulegając znacznie silniejszemu wrogowi. łach „za skrzypem wozów jego (nieprzyjaciela), za ry­
Latem 1240 r. około 120 tys. wojowników tatarskich kiem wołów jego i wielbłądów jego, za rżeniem koni
ruszyło w trzech kolumnach na księstwa kijowskie, pe- jego”. Obrońców byłp kilkakrotnie mniej, liczyli jednak
rejasławskie i czernihowskie. Gdy Perejasław i Czerni- na moc potężnych nadal obwarowań miasta. Po kilku­
hów osamotnione ginęły w nierównej walce, część sił tygodniowym bombardowaniu z katapult najeźdźcy
mongolsko-tatarskich pod wodzą Mangu rozłożyła się na 5 grudnia ruszyli do szturmu. „I można było widzieć
lewym brzegu Dniepru koło Trubeży. Wódz mongolski i słyszeć straszny trzask kopii i łomot tarcz — pisał
wysłał stąd swego posła do Kijowa, wzywając do złoże­ ruski kronikarz (cyt. za: S. K r a k o w s k i , Polska
nia hołdu i wydania miasta. Książę Michał Wsiewołodo- w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warsza­
■wicz zawczasu uszedł już na zachód, w Kijowie dowodził wa 1956). — Strzały zasłoniły światło tak, że nie było
więc wojewoda Dymitr, przysłany na pomoc przez księcia widać nieba za strzałami, a stała się pomroka od mnó­
halickiego Daniela Romanowicza na czele dość znacznych stwa strzał tatarskich i wszędzie leżeli zabici. I wszędzie
si * Chociaż miasto w stosunku do czasów największego lała się krew”. Główny wysiłek szturmujących skupił się
rozkwitu znacznie się już wyludniło, tego roku przeby­ koło Lackich Wrót, nieco słabiej ufortyfikowanych od
wało w nim dużo więcej ludności, tysiące bowiem mie­ innych bram. Kosztem wielkich strat Tatarom udało się
szkańców wschodnich rejonów Rusi tutaj właśnie szu­ rozbić bramę i wedrzeć do miasta, ale zapadające już
kało schronienia. Rąk do obrony nie brakowało, toteż ciemności przerwały dalszą walkę. Pozwoliło to kijowia-
56
57
na zachód. W rok później byli już na Węgrzech i pod
nom wycofać się do Grodu Włodzimierza i zorganizować Legnicą. Dopiero śmierć tjgedeja i wewnętrzne walki
tu nową linię obrony. Wojewoda Dymitr zachowywał się 0 władzę skłoniły ich do powrotu w głąb Azji. „Kijów
dzielnie i mimo dokuczliwej rany odniesionej w boju nie zniknął z powierzchni ziemi, a z całej wielkości jego
przestał kierować walką. tylko imię pozostało” — stwierdził wybitny historyk
Rankiem następnego dnia Tatarzy ponowili szturm. 1 pisarz rosyjski, Mikołaj Karamzin (cyt. za: Istorija R y ­
Fortyfikacje Grodu Włodzimierza okazały się znacznie jewa, Kijów 1960). Niedobitki ludności schroniły się w
słabsze od umocnień utraconego . już Grodu Jarosława, okolicznych lasach, natomiast na pogorzeliskach miasta,
toteż mimo zaciętej obrony napastnikom udało się we­ według legend ludowych, osiadły wiedźmy i biesy, i na­
drzeć do miasta koło Wrót Sofijskich, nazywanych oćT wet jeszcze w XVIII w. pokazywano w Kijowie górę,
tej pory Wrotami Batu-chana (Batyjewymi). Wszyscy „gdzie się wiedźmy zlatywały”. Równie wyludnione stały
kijowianie, za świadectwem kronikarza, „utworzyli drugi się okolice miasta. Gdy w 1246 r. słynny włoski podróżnik
gród koło świętej Bogurodzicy”, cerkwi Dziesięcinnej, sta­ i dyplomata, Giovanni da Pian Del Carpine, jechał do
nowiącej ostatni już punkt oporu w mieście. Wszystka Mongolii, wokół Kijowa widział tylko pogorzeliska
niemal ocalała dotąd ludność cywilna schroniła się we­ i szkielety pomordowanych mieszkańców. „Żyjący zazdro­
wnątrz cerkwi, wdrapując się — dla dania innym miej­ ścili spokoju umarłym” — pisał wtedy kronikarz ruski.
sca — wysoko na wieże i chóry. Cerkiew Dziesięcinna Zniszczony Kijów bezpowrotnie stracił swoje znaczenie,
nie wytrzymała ciężaru tylu tysięcy ludzi. Z ogromnym a ośrodkiem życia politycznego Rusi stała się teraz mniej
hukiem wieże zaczęły walić się jedna za drugą, grzebiąc zdewastowana północ. „Krew ojców i braci naszych, jak
w swych gtuzach także ostatnich obrońców miasta. Po woda wielka, ziemię napoiła... — pisał kijowski mnich
latach archeolodzy rozkopali to miejsce. Znaleziono w Serapion —^ liczni bracia i rodziny nasze zaprowadzone
nim tysiące kości ludzkich z wyraźnymi śladami udziału zostały do niewoli, wsie zagajnikami porosły, bogactwa
w walce — rozbitymi czaszkami, połamanymi kręgosłu­ nasze im przypadły; pracę naszą poganin odziedziczył,
pami, zmiażdżonymi ramionami. Po zdobyciu miasta Ta­ ziemia nasza znalazła się we władaniu obcoplemieńców”
tarzy urządzili straszliwą masakrę, wybijając tysiące cy­ (cyt. za: W.A. S e r c z y k , Historia Ukrainy, Wrocław
wilnej ludności — kobiet, dzieci, starców. Czynili to 1979).
z niesłychanym wprost okrucieństwem, o czym najlepiej Najazd mongolsko-tatarski na wieki zaciążył na dzie­
świadczą wykopaliska archeologiczne. W jednym z miejsc jach Rusi. Nastąpił wyraźny regres w życiu gospodar­
badacze odkryli w piecach zniszczonych zabudowań mnó­ czym i politycznym, przerwane zostały kontakty z Bi­
stwo na pół zwęglonych szkieletów ludzi wrzucanych zancjum i przodującą w Europie Wschodniej kulturą grec­
żywcem w gorejący ogień. W innej ze zbiorowych mogił ką, znacznie ograniczone związki z Europą Zachodnią.
doliczono się zwłok aż 2 tys. osób. Zniszczeniu uległ Zmniejszyły się obroty handlowe z sąsiadami, a w wielu
klasztor Dominikanów i tylko, według legendy średnio­ rejonach wystąpił ostry deficyt siły roboczej, wywołany
wiecznej, w cudowny sposób ocalał Jacek Odrowąż. Po masowymi rzeziami ludności. Podział dzielnicowy został
wybiciu większości mieszkańców miasta Tatarzy ograbili jeszcze bardziej utrwalony, a książęta ruscy dostali się
Ławrę Peczerską, zdarli złoty krzyż i zniszczyli świąty­ pod władzę chanatu zachodniego, zwanego Złotą Ordą.
nie, po czym ruszyli w niszczycielskim pochodzie dalej
59
58
Stolicą jej było miasto Saraj Batu, a potem Saraj Berke nym rozdrobnionego na dzielnice państwa. Po śmierci
nad dolną Wołgą. Na całej Rusi zaczęli teraz panoszyć metropolity Józefa, poległego podczas szturmu Tatarów
się urzędnicy tatarscy zwani baskakami, którzy ściągali na miasto, duchowieństwo wybrało nowego metropolitę,
wysokie daniny na rzecz chana i dopuszczali się przy Cyryla, który pozostał zwierzchnikiem kościoła prawo­
tym wielu zdzierstw i nadużyć. Władcy Złotej Ordy nie sławnego całej Rusi aż do 1280 r.
wtrącali się na ogół w wewnętrzne sprawy dzielnic ru­ Cenne informacje o Kijowie po najeździe tatarskim
skich i pozostawiali tam dawne stosunki społeczne i po­ przekazał nam wspomniany już Carpine, który podczas
lityczne, wymagali jedynie, by każdy nowy książę uzy­ podróży na wschód zatrzymał się w mieście. Pisał, że na
skał ich pisemną zgodę na sprawowanie władzy, tzw. Podolu zamieszkanych jest 200 domów. Wynika z tego,
jarłyk. Aby go otrzymać, trzeba było opłacić się chano­ iż Kijów zamieszkiwało 1200—1500 ludności (wobec
wi, jego żonom i dostojnikom bogatymi darami. Książęta 45 tys. w drugiej połowie XII w.). Zajmowali się oni
musieli przeważnie osobiście jeździć do Saraju i prosić rzemiosłem, rolnictwem i handlem. Podczas pobytu w Ki­
o jarłyk. Zamiast zjednoczyć się przeciw okrutnemu cie­ jowie Carpine spotkał kupców polskich, austriackich i kil­
mięzcy książęta dzielnicowi rywalizowali w zabiegach ku innych narodowości, wspomniał też o związkach hand­
0 godność wielkiego księcia kijowskiego, intrygowali lowych miasta z Tatarami. Rozmiary tego handlu w po­
1 oczerniali się nawzajem na dworze chana, ułatwiając równaniu z dawnymi czasy były jednak niewielkie.
przez to Tatarom sprawowanie nad sobą kontroli. Batu- Podobnemu co Kijów wyludnieniu uległa cała Kijowsz-
-chan w 1243 r. przekazał władzę w Kijowie księciu suz- czyzna, do niedawna gęsto przecież zaludniona. Grabież­
dalsko-włodzimierskiemu Jarosławowi Wsiewołodowiczo- czy sposób wybierania daniny przez baskaków jeszcze
wi, który osadził w zrujnowanym mieście swego woje­ bardziej powiększył rozmiary katastrofy demograficznej,
wodę i przystąpił do odbudowy. Po jego śmierci Kijów jakiej uległo wówczas Naddnieprze. Znaczna część lud­
w 1249 r. został przekazany władcy nowogrodzkiemu ności z tych terenów uchodziła na mniej zdewastowane
Aleksandrowi Newskiemu, potem zaś (od 1263 do 1271) tereny północnej lub zachodniej Rusi, gdzie pomyślnie
jego bratu Jarosławowi. rozwijało się osadnictwo, a wraz z nim i gospodarka. Na
Stopniowo do miasta powracało życie. Ponieważ Górne północy rozwinęła się wówczas Moskwa, Włodzimierz nad
Miasto zostało najbardziej zniszczone przez Tatarów i oca­ Klaźmą, Twer, Suzdal i Rostów. W 1299 r. metropolita
lały' tam jedynie monumentalne budowle, jak Sobór So- kijowski Maksym wraz z całym dworem opuścił więc
fijski, cerkiew Św. Cyryla, Złote Wrota i część fortyfi­ gród nad Dnieprem i wyjechał do Włodzimierza nad
kacji, powracający do Kijowa mieszkańcy osiedlali się Klaźmą, a w 1328 r. osiadł na stałe w Moskwie. Kijo­
na Podolu, gdzie zachowało się więcej budynków. Cho­ wem rządzili tymczasem zupełnie zależni od władców
ciaż Kijów utracił znaczenie ośrodka politycznego Rusi, Złotej Ordy słabi książęta, wywodzący się z miejscowych
to nadal pozostał głównym miastem ziem ukraińskich. bojarów. Mimo to miasto nadal pozostawało ważnym
Dlatego książę halicki Daniel Romanowicz usiłował odbić ośrodkiem życia gospodarczego i kulturalnego Naddnie-
go z rąk Tatarów i wyzwolić południową Ruś, ale nad prza.
rzeką Horyń poniósł klęskę z rąk wojowników Złotej W kilka lat po zniszczeniu Kijowa powrócili dominika­
Ordy. Kijów pozostał jeszcze głównym ośrodkiem religij­ nie, którzy koło Żytniego Targu na Podolu zbudowali

60 61
“ofeia110o J p J f Włnianą ŚWiąt^nię pod wezwaniem św . Mi-
i i J ' ®iedb tez w mieście franciszkanie. Przeorzy
klasztoru Dominikanów odgrywali przejściowo rolę b i s k / 5. Pod władzq Litwy
podległych b i s L p l u t
„ hS ^ Wu- 321 r- deleSacia katolików kijowskich
udała się do biskupa Lubuszy, Stefana, i zażądała wyzna-
czenia im oddzielnego biskupa. W 10 lat później Ruś od
w A w in io n ? b“ k"pstw.a lubuskieg°’ a ^ stycznia 1331 r. Tymczasem sąsiadująca z Ukrainą na północy Litwa
ski Henryk P wyswiQcony pierwszy biskup kijow- od czasów Mendoga (panował ok. 1235—1263) uformowa­
it yk'-P° nim stanowisko to otrzymał Jakub zna- ła się w silne państwo i za rządów Giedymina rozpoczęła
y tylko z imienia. Książęta kijowscy byli tolerancyini ekspansję na ziemie ruskie, opanowując już w drugiej
w ^ n aczn T d ^ b rf WyP°SaŻyli klasztory katolickie połowie XIII w. Białoruś i część ziem rosyjskich. Po
tarskie o TTW? ^ ° Pier° poźnieisze walki litewsko-ta- 1320 r. Litwini ruszyli na Kijów, ale stawili im czoło
katoli^iego na Rusi Pr° WadZiły d° UP*dku biskuPstwa książęta: kijowski Stanisław i perejasławski Oleg. Po pro­
wadzonych ze zmiennym szczęściem walkach Litwini wy­
cofali się, co podniosło autorytet księcia kijowskiego
w oczach chanów Złotej Ordy. W latach 1331—1362 pa­
nował w Kijowie protatarski książę Fiodor,'któremu pod­
legała również ziemia perejasławska i część czernihow-
skiej. Pomagał on baskakom grabić własną-ludność, a na­
silające się łupiestwa ze strony dostojników ordy skła­
niały mieszkańców Naddnieprza do ucieczki na zachód
lub północ. Stopniowo jednak w potężnej dotąd Złotej
Ordzie narastał kryzys wewnętrzny, a ciągłe walki o wła­
dzę prowadziły do powszechnego zamętu. W latach 1360—
—1380 na tronie w Saraju zmieniło się 25 chanów, z któ­
rych wielu padło ofiarą skrytobójczych mordów. Korzy­
stając z osłabienia Złotej Ordy, Litwa wzmogła ekspan­
sję na ziemie ruskie. W 1340 r. zagarnęła Wołyń, w czte­
ry lata później wielki książę litewski Olgierd Giedymi-
nowicz usiłował osadzić w metropolii kijowskiej powol­
nego sobie biskupa Romana, cieszącego się również po­
parciem patriarchy Konstantynopola. Gdy przy pomocy
wojsk litewskich Roman usiłował jednak zająć Sobór So-
fijski, odgrywający nadal rolę drugiej rezydencji metro­
polity, kijowianie stawili zbrojny opór i wypędzili bi­
skupa. W czasie walk ulicznych miasto znacznie ucierpia-

63
przesuwając granice Wielkiego Księstwa aż nad Morze
ło. Ekspansja litewska trwała nadal i w latach 1355— 1355 Czarne i oddalając niebezpieczeństwo tatarskie od Kijo­
pod zwierzchnictwo Wielkiego Księstwa dostały się zie­ wa, co przyczyniło się do ożywienia gospodarczego w
mia czernihowska i siewierska. Niemal jednocześnie w rę­ mieście i jego okolicach. W latach 1370—1390 Litwini
ce polskie wpadła Ruś Halicka, stanowiąca od tej pory
wznieśli na Ukrainie szereg zamków obronnych — w Ki­
prowincję Korony — Ruś Czerwoną.
jowie, Kaniowie, Czerkasach, Żytomierzu, Łucku, Ostro­
Wiosną 1362 r. Litwini zajęli Kijów i usunęli z tronu gu, Kamieńcu Podolskim, Bracławiu i Winnicy. Zabez­
posłusznego Tatarom księcia Fiodora, następnie zaś na­ pieczały one w znacznym stopniu ludność Ukrainy przed
rzucili swe zwierzchnictwo całej ziemi kijowskiej i pe-
najazdami Tatarów.
rejasławskiej. Ludność ruska poparła Litwinów w walce Zamek kijowski zbudowany został w latach 1370—1380
z Tatarami, panowanie nowych władców było bowiem przez mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości.
znacznie korzystniejsze niż przemoc Złotej Ordy. Po usu­ Wznosił się na Górze Zamkowej, nad stromymi urwiska­
nięciu stepowych najeźdźców zniknęli z Ukrainy baska- mi. Miał silne fortyfikacje drewniane i wysokie wieże.
kowie, skończyły się nadmierne daniny, łupiestwa i bez­ Wjazd do twierdzy zbudowano od południa, od strony
prawie, nastały lata znacznej swobody politycznej. Góry Starokijowskiej, oddzielonej od Góry Zamkowej
W 1363 r. Litwini rozgromili ordę nad Sinymi Wodami,
wąskim grzbietem, przez który przekopano fosę i prze­
dopływem Bohu, i utrwalili swą władzę na zdobytych rzucono most zwodzony na łańcuchach. Zamek stanowił
obszarach ruskich.
siedzibę litewskich władz administracyjnych. Tutaj urzę­
Organizacja wewnętrzna nowych nabytków litewskich dował namiestnik miasta, tu pracowali urzędnicy zbie­
na Rusi była dosyć osobliwa. Olgierd zostawił u władzy
rający podatki od ludności, zarządca mostu, skarbnik,
dawnych książąt z dynastii Rurykowiczów, na innych klucznik i inni, tu mieścił się magazyn broni ze sprzętem
osadził swych synów i krewnych — Giedyminowiczów.
wojennym, działami i amunicją. Budowa zamku przyczy­
Państwo składało się więc właściwie z luźnego związku
niła się w dużym stopniu do ożywienia życia w Kijowie.
księstw z nominalną tylko władzą centralną. Dawne sto­
Wokół twierdzy osiedlili się liczni rzemieślnicy i kupcy,
sunki społeczne i polityczne zostały utrzymane. Żywioł
corocznie odbywał się jeden lub dwa jarmarki, na które
ruski zdecydowanie przeważał, toteż język ruski stał się
przybywali przedsiębiorcy handlowi z całej Ukrainy i po­
nawet językiem urzędowym na dworze wielkiego księcia
bliskich krajów. Ożywił się wtedy w mieście ruch bu­
litewskiego. Nowi książęta z rodu Giedyminowiczów szyb­
dowlany. Od 1390 r. metropolita Cyprian przystąpił do
ko asymilowali się z miejscową ludnością, przyjmowali
odbudowy Soboru Sofijskiego, Ławry Peczerskiej, mona-
mowę, obyczaje i kulturę ruską, nawet wiarę prawo­
steru Mychajłowskiego i innych świątyń. Zaludniające
sławną (Litwini, jak wiadomo, byli wówczas jeszcze po­
ganami). się znowu Podole otoczone zostało wysokim wałem ziem­
nym, palisadą i fosą. Wejście do tej dzielnicy wiodło
Władzę nad ziemią kijowską i perejasławską Olgierd
odtąd przez dobrze strzeżone wrota. Podole połączone
przekazał swemu synowi Włodzimierzowi, który panował
zostało z Górnym Miastem ulicą i zjazdem Andrijewskim
nad Dnieprem od 1362 aż do 1394 r. Nowy władca oparł
wiodącym wzdłuż strumieni Kreszczatik i Głubczyca. Od­
swe rządy na bojarach ruskich i, mając ich poparcie,
dzielnym osiedlem kijowskim były Pieczary (późniejszy
zorganizował kilka zwycięskich wypraw przeciw ordzie,
5 — Dzieje Kijowa 65
W 1411 r. gościł w Kijowie Władysław Jagiełło, po-
Peczersk), zamieszkane przez zakonników i ludzi zależ­ ujmowany okazale przez Witolda. W następnym roku
nych od klasztoru. Teren między Kreszczatikiem a Gór­
I ról restaurował w mieście biskupstwo katolick . P
nym Miastem pokrywał gęsty las, przez który wiodła upadło w drugiej połowie XIV w. Biskupem jostal t o
droga łącząca klasztor z Górnym Miastem i Podolem. m zapewne z rodu Trzasków, zwanych z ruska iresfca
Kijów znowu stał się najpiękniejszym miastem Ukrainy mi,’ uczestnik bitwy grunwaldzkiej. Nowy drewmany' -
i poważnym ośrodkiem politycznym i kulturalnym. Od­ ciół dominikański podniesiony został do rangi katedr*.
żył handel międzynarodowy, o czym świadczą odnalezione Kolejny najazd tatarski pod wodzą Edygeja, następcy
przez archeologów liczne pieniądze polskie, litewskie, w ę­ Timura Kutługa w Saraju, doprowadził znowu do spusto­
gierskie, nowogrodzkie i inne. Wzrosła znacznie liczba szenia Kijowa. W 1416 r. Tatarzy zdobyli miasto, obroni
ludności miasta.
sio tylko znowu zamek. Pustoszące najazdy ordy dopro­
Po unii polsko-litewskiej 1385 r. w Krewie książę ki­ wadziły do ponownej dewastacji życia gospodarczego
jowski Włodzimierz usiłował uniezależnić się od władzy ziem ruskich nad Dnieprem. Mimo to Kijów zachował
Władysława Jagiełły, przez co naraził się na zbrojny swoje znaczenie- Duża była w tym zasługa nowego na­
konflikt z królem polskim. W 1394 r. książę Witold z po­ miestnika miasta, Andrzeja Olelkowicza Holszansk g ,
siłkami wojsk Jagiełły zajął miasto, a pokonany Włodzi­ księcia słuckiego, który z energią przystąpił do likwida
mierz uszedł do Moskwy szukać pomocy. Zagrożone wów­ cji zniszczeń. Jego córka Sońka, zwana powszechnie księż­
czas najazdem Tatarów Państwo Moskiewskie uchyliło się niczką kijowską, w 1422 r. wyszła za Władysława Ja­
od konfliktu ze zjednoczoną Polską i Litwą, toteż Witold giełłę, co podniosło niewątpliwie rangę namiestnika ki-
osadził na trwałe w 1395 r. w Kijowie swego namiestni­
ka, księcia Skirgiełłę, syna Olgierda, który w dwa l?>ta J°W ktyfh trudnych i skomplikowanych warunkach spo­
później zmarł jednak niespodziewanie. W celu zabezpie­ łecznych i politycznych stopniowo zaczęła kształtować się
czenia ziem ruskich przed Tatarami, a także podporząd­ na ziemiach ruskich narodowość ukraińska. Niepoślednią
kowania sobie całej Tatarszczyzny, prowadzący centrali- rolę w tym procesie odegrał Kijów. Mimo upadku, mimo
zacyjną politykę w Wielkim Księstwie Witold kilkakrot­ nieustannych najazdów i zniszczeń, w dalszym ciągu był
nie wyprawiał się przeciw ordzie. Początkowo odnosił on liczącym się ośrodkiem kulturalnym na ziemiach ru­
znaczne sukcesy i definitywnie oparł granice Litwy skich. W mieście działały biblioteki, egzystujące przY °"
0 Morze Czarne, w 1399 r. poniósł jednak wielką klęskę borze Sofijskim, Ławrze Peczerskiej, pionasterze Mychaj-
z rąk Tatarów nad rzeką Worskłą, w pobliżu Morza łowskim i niektórych innych cerkwiach. Zamożniejsi mie­
Azowskiego. W bitwie tej liczny udział wzięli rycerze szczanie zdobywali wykształcenie w szkołach ruskich
ruscy, w tym również kijowianie. Padł tu m.in. namiest­ działających także w Kijowie. Artyści ze starej stolicy
nik kijowski, Iwan Borysowicz ks. Holszański. Zwycięski Rusi byli cenionymi fachowcami w całym państwie pol­
chan Timur Kutług ruszył w odwecie na ziemie ruskie sko-litewskim. Pracowali m.in. w Krakowie, Wilnie, San­
1 dotarł do Kijowa. Tatarzy zdobyli i splądrowali Podole, domierzu i Lublinie. W Kijowie rozwijało się piśmien­
ale zamek się obronił. Zadowoliwszy się wysokim oku­ nictwo ruskie. Księgi świeckie, dokumenty oficjalne i la-
pem, orda powróciła na Krym. Po odejściu Tatarów wła­ topisy pisywano tu w języku podobnym do staroruskiego,
dza litewska w Kijowie ustabilizowała się definitywnie.
67
ale meco odmiennym, stanowiącym pośrednią drogę do wodzeni przez wojewodę Jurszę, rozbili pod Kijowem
późniejszego języka ukraińskiego. W mieście powstało siły litewskie, co na kilka lat zapewniło miastu i całej
kilka oryginalnych i wartościowych utworów literackich, prowincji faktyczną niezależność. Chcąc odzyskać władzę
przede wszystkim dzieło mnicha peczerskiego, Serafina, na Litwie, Swidrygiełło zaproponował Polakom przyłą­
ujmujące w piękny sposób dzieje Kijowa i całej Rusi! czenie Wołynia i całej Kijowszczyzny do ziem koron­
Kijów utrzymywał wówczas związki kulturalne nie tylko nych, ale w 1438 r. został wyparty przez Zygmunta
z Polską i Litwą, ąle również z Moskwą i Nowogrodem. i uszedł na Wołoszczyznę. W Kijowie jednak nadal miał
W 1410 r. rycerze ruscy, w tym także z ziemi kijow­ zwolenników. Jeden z nich, niejaki Skobiejko, w 1440 r.
skiej, brali chlubny udział w -wielkiej wojnie z Zakonem skrytobójczo zamordował zwycięskiego Zygmunta. Korzy­
Krzyżackim i uczestniczyli w bitwie pod Grunwaldem. stając z tego, Swidrygiełło powrócił na Wołyń i po dłu­
W późniejszych latach razem z Litwinami wyprawiali gich zabiegach uzyskał u Kazimierza Jagiellończyka ty­
się przeciw Tatarom, a potem, gdy po śmierci Witolda tuł pana Wołynia. Długotrwałe walki o Kijów znowu
władzę na Litwie objął brat Jagiełły, Swidrygiełło, wal­ doprowadziły do dewastacji miasta.
czyli i z Polską. Swidrygiełło popierał w Wielkim Księ­ Po ugodzie z królem księstwo kijowskie zostało odre­
stwie żywioł ruski i przeciwstawiał się występującym staurowane a oddane we władanie Olelka, syna Włodzi­
w polskiej radzie królewskiej tendencjom do przyłącze­ mierza Olgierdowicza. Obejmowało teraz całą ziemię pe-
nia całej Litwy do Polski, toteż szybko popadł w konflikt rejasławską, część kijowskiej i .czernihowskiej, Polesia,
z Jagiełłą. 1431 r. doszło do wojny polsko-litewskiej, ziemi żytomierskiej oraz rozległy i prawie bezludny te­
wywołanej przyłączeniem zachodniego Podola do Polski. ren Dzikich Pól między Dnieprem a Dniestrem az do
Wówczas Swidrygiełło zawarł sojusz z Krzyżakami, któ­ wybrzeży Morza Czarnego. Podupadłe miasto zostało od­
rzy zaatakowali ziemię dobrzyńską, Kujaw? i Wielkopol­ budowane i podniesione znowu do rangi głównego ośrod­
ską, oraz wezwał Rusinów do obrony prawosławia przed ka Naddnieprza. Sam Olelko osiedlił się w zameczku zbu­
zagrożeniem ze strony katolicyzmu. Groźba podporząd­ dowanym naprzeciw miasta, po drugiej stronie Dniepru
kowania Litwy Krzyżakom, a także małżeństwo Świdry- nad rzeczką Czartorią. Po jego śmierci w 1455 r. księ­
giełły z córką wielkiego księcia twerskiego, stwarzające stwo kijowskie otrzymał z rąk Kazimierza Jagiellończy­
niebezpieczeństwo zagrożenia następstwa tronu w Wilnie ka Semen Olelkowicz, który sprawował rządy do 1470 r.
dla syna Jagiełły, skłoniły władcę Polski do zdecydowa­ Kontynuował on poczynania ojca i odrestaurował m.in.
nego przeciwdziałania. Swidrygiełło pozbawił uprzywile­ Ławrę Peczerską.
jowanej pozycji katolickich bojarów litewskich, co skło­ Po śmierci Semena król Kazimierz Jagiellończyk, pro­
niło ich do kompromisu z Polakami. W rezultacie Litwini wadzący centralizacyjną politykę w państwie, zlikwido­
wystąpili przeciw swemu księciu i osadzili na tronie wał ostatecznie księstwo kijowskie i utworzył na jego
wielkoksiążęcym brata Witolda, Zygmunta Kiejstutowi- miejsce bezpośrednio podległe sobie województwo, znacz­
cza. Po klęsce Świdrygiełły i wspierających go Krzyża­ nie mniejsze od poprzedniego księstwa (z którego po­
ków pod Wiłkomierzem 1 września '1435 r. książę wyco­ wstało jeszcze drugie województwo, bracławskie), złożone
fał się na ziemie ruskie i w rok później założył swą z trzech rozległych powiatów: kijowskiego, owruckiego
kwaterę w Kijowie. Latem 1436 r. wojownicy ruscy, do­ i żytomierskiego. W 1471 r. król przysłał na urząd woje­
68 69
wody Marcina Gasztołda, ale kijowianie, broniąc swej czas napadu ofiarą pożogi, ocalały jedynie murowane .
samodzielności, nie chcieli wpuścić go do miasta i doma­ obiekty: Sobór Sofijski, Ławra Peczerską, monaster Wy-
gali się przekazania władzy Michałowi Olelkowiczowi dubicki, cerkiew Św. Cyryla, Złote Wrota.
bratu zmarłego księcia. Król nie pozwolił jednak na utrzy­ Po odejściu Tatarów Kazimierz Jagiellończyk szybko
mywanie dalszej samodzielności Kijowa i siłą narzucił przystąpił do odbudowy miasta. Z Litwy i Ukrainy skie­
władzę wojewody. „I odtąd w Kijowie książęta przestali rowano do Kijowa tysiące rzemieślników, którzy pod
byc, a na miejsce kniaziów wojewodowie nastali” _ kierunkiem Bohdana Szepielewicza dźwignęli ze zgliszcz
stwierdził lakonicznie jeden z autorów latopisu (cyt za- miasto i wzmocnili jego fortyfikacje. Na początku XVI w.
Istonja Kyjewa). Gasztołd osadził w nowym wojewódz­ odbudowano zamek. Aleksander Jagiellończyk, wówczas
twie litewskich starostów i namiestników, a do zamku jeszcze wielki książę litewski, w latach 1494—1497 nadał
wprowadził silną załogę litewską. Rusini jednak w dal­ miastu prawa magdeburskie, potwierdzone następnie przez
szym ciągu bronili swej samodzielności i w walce prze­ Zygmunta I Starego. Mieszczanie zostali wyjęci spod
ciw centralizacyjnej polityce wielkiego księcia szukali po­ władzy wojewody i uzyskali własny samorząd. Mieli od
mocy w Moskwie. Książę Michał Olelkowicz oraz Iwan tej pory własny magistrat, wójta, rajców, ławników; rze­
Holszański zawiązali spisek przeciw władzy litewskiej mieślnicy i kupcy obdarzeni zostali licznymi przywileja­
i weszli w porozumienie z wielkim księciem Iwanem III, mi. Kijów uzyskał też własny herb na pieczęci miej­
chcąc przyłączyć Ukrainę do Państwa Moskiewskiego. Spi­ skiej — Michała Archanioła dzierżącego miecz w prawej
sek został jednak wykryty, a obaj możnowładcy 30 sierp­ dłoni, a pochwę w lewej, z glorią nad głową, cały w
nia 1481 r. straceni w Kijowie. czerwonym polu. Po uzyskaniu praw magdeburskich ki­
Do wykrycia spisku przyczynił się bojar kijowski, Iwan jowianie wystąpili przeciw nowemu wojewodzie, Dymi­
Chodkiewicz, syn Chodka. Mimo iż jeden ze spiskowców trowi Puciatyczowi, który zapewne w obawie przed po­
był jego szwagrem, doniósł o wszystkim królowi, który żarem zakazał palenia wieczorami świateł w domach.
docenił jego wierność i w 1480 r. wyniósł go do godności Pod naciskiem tych wystąpień w 1506 r. wojewoda ze­
wojewody kijowskiego. Nowy dostojnik niedługo jednak zwolił na palenie świec i szczap smolnych, oświetlających
sprawował swój urząd, w 1482 r. bowiem sprzymierzeni izby. W tym samym roku Puciatycz zmarł. Miejsce jego
z Moskwą Tatarzy krymscy (Chanat Krymski powstał po zajął teraz Jerzy Montowtowicz.
rozpadzie Złotej Ordy), którzy w 1475 r. uznali zwierzch­ \V 1506 r. kniaź ruski, Michał Gliński, nadworny mar­
nictwo potężnej Turcji, najechali na Ukrainę. Dowodzona szałek Aleksandra Jagiellończyka, zorganizował spisek
przez chana Mengli Gereja orda zdobyła najpierw Kijów, przeciw Litwie. Ten zasłużony dla Zygmunta Starego
a następnie zamek, porwała w jasyr Chodkiewicza wraź wódz i polityk oskarżony został później o dążenie do za­
z rodziną, spustoszyła i splądrowała miasto, w tym i So­ władnięcia tronem wielkoksiążęcym na Litwie, a nie
bór Sofijski oraz Ławrę Peczerską. Drogocenne naczynia mogąc doczekać się sądu w celu wyjaśnienia tej sprawy,
liturgiczne zrabowane w obu świątyniach chan przesłał wystąpił przeciw królowi. W 1508 r. wywołał powstanie
potem w darze Iwanowi III. Chodkiewicz zmarł w nie­ w północnej Kijowszczyźnie i wezwał na pomoc wielkie­
woli tatarskiej, los jego podzieliły tysiące mieszkańców? go księcia moskiewskiego, Wasyla III. Pokonany przez
ziemi kijowskiej. Większość zabudowań miasta padła pod­ Litwinów, uszedł do Moskwy i tam montował koalicję

71
państw europejskich przeciw Polsce, po czym na czele
wojsk moskiewskich wziął udział w wyprawie 1514 r. W Peczersku mieszkali mnisi i zależni od nich ludzie.
na Smoleńsk, zakończonej zdobyciem miasta. Zrażony nie­ Wokół miasta leżały osiedla należące do wielkich rodów:
bawem do władz' moskiewskich, usiłował odzyskać łaskę Olelkowiczów, Niemirowiczów, Glińskich, Daszkiewiczów
u Zygmunta Starego, ale został aresztowany przez Rosjan i innych. Zamożni bojarzy pełnili funkcje namiestników,
i osadzony na długie lata w więzieniu. Celem odciągnię­ starostów, horodniczych, wójtów, sędziów, kluczników.
cia kijowian od Rosji i zjednania ich dla państwa pol­ Wielcy feudałowie i zamożni bojarzy mieszkali często
sko-litewskiego władze zwolniły niebawem rzemieślników w zamku, na całej zaś Kijowszczyźnie posiadali majątki
i kupców miasta od podatków, a kupcom zezwoliły bez ziemskie. Do zamożnej warstwy społecznej należeli też
przeszkód handlować w całej Litwie. Przywileje te nie­ wielcy kupcy i lichwiarze, nierzadko również będący wła­
wątpliwie przyczyniły się do rozwoju Kijowa. Przez dal­ ścicielami ziemskimi. W skład klasy panującej wchodziło
sze lata miasto żyło spokojnie, a liczne w tym okresie i duchowieństwo katolickie, które rozrosło się w Kijowie
najazdy tatarskie omijały go, kierując się w inną stronę. po przyjęciu chrztu przez Litwę oraz w miarę napływu
W tym czasie na Zaporożu organizowała się Kozaczyzna. do miasta katolickiej ludności litewskiej, a potem i pol­
Początkowo tworzyły ją drobne grupy złożone ze zbieg­ skiej. Od unii lubelskiej katoliccy biskupi z Kijowa wcho­
łych chłopów, drobnej szlachty, mieszczan i różnych dzili w skład senatu Rzeczypospolitej. Większość ludności
awanturników ze zdeklasowanych elementów. Ludzi pracującej skupiała się na Podolu. W pierwszej połowie
tych — zasiedlających bezludne Dzikie Pola na pograni­ XV w. powstały w mieście cechy. W końcu tego stulecia
czu państwa polsko-litewskiego i Chanatu Krymskiego — działały cechy cieśli, stolarzy, krawców, szewców, kowali,
zajmujących się „przemysłem stepowym”, tzn. myśli­ złotników, piekarzy, zbrojmistrzów, produkujących łuki
stwem, rybołówstwem, warzeniem soli, handlem, a cza­ i broń palną. W miarę rozwoju rzemiosła powstawały
sem i rozbojem, nazywano Kozakami. Reprezentowali oni dalsze cechy. W XVI w. było ich już znacznie więcej;
różne narodowości, element ruski jednak przeważał. Nie­ pojawili się producenci prochu, saletry, potażu, zbroi, no­
bezpieczne warunki bytowania i konieczność prowadzenia wych rodzajów broni.
nieustannej walki z Tatarami zmusiły Kozaków do zorga­ Centrum handlowe po dawnemu znajdowało się na
nizowania się w sprawne oddziały zbrojne, dowodzone Żytnim Targu na Podolu, pełnym różnorodnych kramów.
przez atamanów. Z biegiem czasu oddziały te nabrały Kijów obsługiwany był zarówno przez handel lokalny,
charakteru organjzacji wojskowo-politycznej. W 1553 r. z najbliższymi miejscowościami, jak też międzynarodowy.
na jednej z wysp dnieprowych, Chortycy, powstała „sto­ W myśl układu zawartego między wk. księciem litewskim
lica kozacka, Sicz. Niebawem Kozaczyzna zaporoska mia­ Witoldem a księciem twerskim Borysem Aleksandrowi­
ła odegrać ogromną rolę w dziejach całej Ukrainy, w tym czem w 1427 r. kupcy rosyjscy uzyskali prawo swobodne­
również Kijowa. go prowadzenia handlu w Kijowie. Odtąd rozmiary jego
W XV w. ludność miejska Kijowa zasiedlała głównie stale rosły. Przebywający w mieście w 1474 r. Wenecjanin
Podole, teren między rzeczkami Głuboczycą, Poczajną Cantorini pisał, że do Kijowa zjeżdża z Rosji wielu kup­
i Jurkowicą. Górne Miasto było niewielkie, otaczały je ców z futrami, wywożonymi aż do położonej na Krymie
stare wały pozostałe z czasów rozkwitu Rusi Kijowskiej. kolonii genueńskiej Kaffy (dziś Teodozja). Przywożono
również z Rosji wyroby żelazne i drewniane, wysyłano
72
73
zaś konie, owce, skóry, sól i towary wschodnie. Cantorini drewnianą, parterową, uliczki były wąskie i kręte, cała
narzekał jednak, że karawany kupieckie często są napa­ zaś architektura chaotyczna i bezplanowa. Wokół domów
stowane przez Tatarów. Po zdobyciu Kaffy przez Turków rozciągały się ogrody i sady owocowe, pełne wiśni, jabło­
wielu kupców włoskich z tego miasta osiedliło się w Ki­ ni i grusz.
jowie. Przybyło tu również sporo Ormian. Osiedlili się Według spisu z 1522 r. Kijów miał 173 domy zamieszka­
oni w pobliżu Końca Kopyriewskiego, a na Podolu zbu­ ne przez mieszczan mających prawo magdeburskie, 69 do­
dowali swój kościół. Nad Poczajną i na Żytnim Targu mów patrycjatu miejskiego, 75 domów żołnierzy załogi
powstały liczne składy kupców zagranicznych. Z Kijowa zamkowej, 6 domów właścicieli ziemskich, 17 domów
szlaki handlowe wiodły na Litwę, Krym, Bałkany, do duchowieństwa katolickiego i prawosławnego. Razem więc
Turcji i dalej na Wschód. Niektóre z wielkich rodów ku­ miasto składało się z 340 domów zamieszkanych przez
pieckich zmonopolizowały w swych rękach najbardziej ponad 2000 mieszkańców. Doliczając peryferie rozciągają­
zyskowny handel jedwabiem, suknem, wyrobami złotni­ ce się poza fortyfikacjami, Kijów mógł mieć do 3000 lud­
czymi i korzeniami. Największy ruch w mieście panował ności, ustępował więc zdecydowanie największym ów­
podczas jarmarków, odbywających się dwa razy w roku. czesnym miastom państwa polsko-litewskiego. Nad środ­
W XVI w. obroty handlowe miasta zwiększyły się znacz­ kowym Dnieprem był jednak nadal największy. Do dal­
nie, a jako partnerzy wymiany występowały coraz czę­ szego jego rozwoju przyczyniły się nowe przywileje
ściej Gdańsk i miasta Europy Zachodniej. W połowie Zygmunta I Starego. Specjalnymi wolnościami król ob­
tego stulecia zbudowano dla kupców zagranicznych go­ darzył Ławrę Peczerską. Dzięki jego opiece odnowiono tu
ścinny dwór na Podolu. W centrum tej dzielnicy na po­ główną cerkiew, a w 1523 r. Mychajłowski Wydubicki
czątku XVI w. stanął również ratusz, siedziba władz monaster. W 1529 r. król wyłączył spod władzy wojewo­
miejskich. W celu zabezpieczenia nagromadzonego w tej dy kijowskiego wszystkich panów i kniaziów kijowskich
części miasta mienia wykopano lub pogłębiono fosę, oraz ich służbę, dzięki czemu liczba kijowian korzystają­
umocniono wał i wzniesiono nową palisadę. cych z wolności osobistych znacznie wzrosła. W 1552 r.
W 1535 r. kijowski horodniczy Iwan Służka przebudo­ Kijów liczył już 487 domów i około 3000 mieszkańców
wał zamek. Miał on potężne ściany z drewnianych bali, a wraz z peryferiami — około 4000.
siedem trzypiętrowych wież, liczne otwory strzelnicze dla Mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów miasto było
dział i rusznic, dwie bramy: Wojewódzką wiodącą na nadal liczącym się ośrodkiem kultury ruskiej, mającej
Podole i Drabską prowadzącą na południe. Na dziedzińcu już coraz bardziej ukraiński charakter. Pomyślnie rozwi­
zamkowym znajdował się okazały budynek wojewody, jała się w mieście architektura, powstawały domy mie­
pomieszczenia wielkich bojarów, składy i magazyny, ka­ szkalne, cerkwie, monastery, umocnienia obronne. Prze­
plica katolicka, cerkiew prawosławna. Na jednej z wież ważało budownictwo drewniane, dlatego z XV_XVI w.
umieszczono zegar. Władze litewskie przejawiały dużą nie zachowały się w Kijowie do dzisiaj żadne zabytki
troskę o twierdzę i zaopatrywały ją w pokaźne ilości architektoniczne. Wiadomo, że budynki ozdabiano ko­
sprzętu wojennego, amunicji oraz żywności. Dlatego po­ lumnami, portykami i pilastrami. Rzemieślnicy kijowscy
dróżujący na Krym zwiadowca Michalon Litwin nazwał brali udział w budowie licznych zamków i cerkwi na ca­
go „znakomitą fortecą”. Samo miasto miało zabudowę łej Ukrainie. Wysoki był poziom rzemiosła artystycznego.

74 75
Kijów słynął zwłaszcza z pięknych wyrobów ze złota, rębniania się języka ukraińskiego. W XIV—XV w. mie­
srebra, miedzi i brązu. Nadal działały w mieście szkoły szkańcy dawnej Rusi Kijowskiej nie zdawali sobie jeszcze
przy Soborze Sofijskim, Ławrze Peczerskiej, Soborze My- sprawy z coraz bardziej dzielących ich różnic i w dalszym
chajłowskim i innych cerkwiach. Uczono w nich czyta­ ciągu nazywali siebie Rusinami. Ponieważ jednak różnice
nia, pisania, rachunków i śpiewu cerkiewnego. Rozwijała językowe i kulturalne pomiędzy mieszkańcami Państwa
się literatura, pisana w języku cerkiewno-starosłowiań- Moskiewskiego a Białorusią i Ukrainą stawały się coraz
skim z pewną już domieszką lokalnych słów rusko-ukraiń- widoczniejsze, dla odróżnienia zaczęto używać terminów:
skich. W 1411 r. mnich Makary z monasteru Pustynno- Wielka Ruś, Biała Ruś i Mała Ruś. Sam termin „Ukraina”
-Nikolskiego napisał w ten sposób Ewangelią. W 1450 r. nie powstał od razu. W języku staroruskim i polskim
w Ławrze Peczerskiej powstały dalsze dwie części Ki- oznaczał on po prostu peryferyjną dzielnicę leżącą na po­
jowsko-Peczerskiego Paterika. Inicjatorem napisania ich graniczu. W tym sensie istniało więc dużo ukrain. Do­
był mnich Kasjan. W Kijowie powstawały nowe lato- piero na początku XVI w. nazwa „Ukraina” przyjęła się
pisy, jak Życie metropolity Piotra, rozpowszechniło się jako nazwa własna kraju leżącego nad środkowym i dol­
Pouczenie Włodzimierza Monomacha. W 1538 r. przepisa­ nym Dnieprem. Początkowo obejmowała tylko ziemię
no w mieście Ewangelią. Pod wpływem Kijowa prze­ kijowską i bracławską, a po 1635 r. i czernihowską, nie
pisywano księgi religijne i historyczne w innych mia­ dotyczyła natomiast Wołynia, Podola i Rusi Czerwonej,
stach Ukrainy. Przy monasterach i cerkwiach działały zamieszkanych także w większości przez ludność ruską.
w Kijowie biblioteki. Nazwa „Ukraina” nieprędko jednak rozpowszechniła się
Ogromną rolę w upowszechnieniu czytelnictwa na Rusi w literaturze, a to ze względów politycznych, długo bo­
odegrał moskiewski drukarz Iwan Fiodorow, który po wiem zarówno Polacy, jak Rosjanie odmawiali Ukraińcom
przyjeździe na ziemie Rzeczypospolitej działał najpierw praw narodowych i traktowali ich jako odrębne grupy
na Białorusi, następnie na Ukrainie. W 1574 r. z jego regionalne własnych narodów.
drukarni we Lwowie wyszła pierwsza drukowana książka Głównym ośrodkiem twórczości artystycznej w mieście
Apostoł i pierwszy słownik języka ukraińskiego, zawie­ była Ławra Peczerska. Tu powstawały przepiękne ikony,
rający również elementy gramatyki. W 1580—1581 r. Fio­ tu ozdabiano miniaturami rękopisy, potem ilustrowano
dorow wydał drukiem w Ostrogu Biblią. Książki jego książki drukowane. Kijowscy malarze ozdabiali nie tylko
dość szybko dotarły do Kijowa. cerkwie i monastery w swoim mieście, ale pracowali
Język ukraiński kształtował się już od XIV w., wraz w Czernihowie, Żytomierzu i innych miastach Ukrainy.
z powstawaniem narodu. Dziedziczył szereg cech dawne­ W mieście żywo rozwijała się kultura muzyczna — śpie­
go języka całej wspólnoty wschodniosłowiańskiej, uzupeł­ wano dumki historyczne i smętne pieśni opiewające nie­
nianych stopniowo coraz liczniejszymi innowacjami ob­ dolę ludu i walki z Tatarami. Twórcami tych pieśni byli
cymi gwarom wielkoruskim. Ogromną rolę w ukształto­ mieszczanie, chłopi i Kozacy.
waniu się tego języka odegrał Kijów i cała ziemia ki­
jowska, następnie Ruś Czerwona. W późniejszym okre­
sie istotnym czynnikiem narodotwórczym stała się Koza­
czyzna, która wywarła wielki wpływ na proces wyod­
ry spichlerze. „Dowiedzieliśmy się też od tamecznych
6. Miasto Rzeczypospolitej
ludzi — czytamy dalej w lustracji — że w tych spichrzach
było dosyć żywności wszelakich, jako zboża, legumin
1 miąs i chcieliśmy wiedzieć^ gdzie to wyszło i kto tym
i na jaką potrzebę szafował. Ąle ten teraźniejszy horod-
Na mocy uchwał unii lubelskiej 1569 r. Wołyń, ziemią czy Jerzy Podbielski, któremu jgż po przyłączeniu ziemi
bracławską, kijowską i całość Podola przyłączono do ziem kijowskiej do Korony Polskiej dano jest horodnictwo,
koronnych. Od tej pory aż do rozbiorów Polski dzieje pokazał inwentarzem swym, że nic jemu nie podano
Ukrainy nieodłącznie zostały związane z losem Rzeczypo­ w spichlerzach, ale to, co było, pierwszy horodniczy (tj.
spolitej. Kijów stał się wojewódzkim miastem Polski, poprzedni), niejaki Dzieweczka, jeszcze za Księstwa Li­
a pierwszym wojewodą kijowskim z ramienia Krakowa tewskiego rozszafował i wydał nie wiemy gdzie”. Na­
został Konstanty Wasyl Ostrogski, sprawujący swój urząd stępnie lustracja opisuje zabudowę zamku. „Gmachy w
jeszcze z czasów litewskich, od 1559 r. Pierwsza lustracja; zamku, w ścianie od miasta dwa wysokie, a sień trze­
dokonana przez władze koronne w 1570 r. przedstawiła cia, na dole cztery gmachy, piąta izba wielka i sień,
nam dokładny obraz zamku i miasta. Obejrzenie zamku świetliczka kuchenna zgniła i opadła, kuchnia wszystka
kijowskiego stwierdza: zgniła, piwnica zgniła i zapadła. Kościół rzymski pusty
„Ten tedy na górze wysokiej leży po daleku od rzeki i odarty, cerkiew ruska jedna”. Dachy budowli były
Dniepru. Ma w sobie baszt siedem, między nimi gro- przegniłe i wymagały porządnej naprawy. Cztery studnie
dzien 177, wszystek drewniany, gliną oblepiony. Most na zamku „były zawalone i zepsowane”, niezdatne do
wysoki przez przekop. Wrota wielkie na most, w tych użytku, „a naprawiać nie masz kim”. Dlatego wodę trzeba
wrotach dział litych, trzy, a na wierzchu serpentyna jed­ było dowozić do zamku z wielkim trudem z dołu. Na
na. Podle tych wrót wieża albo baszta, która stoi ku zamku znajdowały się jeszcze dwie karczmy, a „więzie­
Kijowowi, z obydwu stron rowy, dział na niej litych nia dla złoczyńców nie ma”.
cztery, serpentynów trzy. Trzecia baszta stoi ku Szcze- Dostęp do zamku najbardziej był utrudniony od stro­
kowicy, na niej dział litych jedno, serpentyna jedna. ny Soboru Sofijskiego, gdyż wznosiła _się tu góra Zdy-
Czwarta baszta, którą zowią Baszta Wojewodzia, która chawica, oraz od Szczekowicy, tu bowiem ciągnął się
stoi na zachód słońca, na niej dział litych dwa... Piąta mocny wał, nadwerężony tylko w kilku miejscach. For­
baszta, która stoi na północ, na niej dział litych dwa. tyfikację z tej strony wzmacniały jeszcze Złote Wrota,
Szósta baszta, która stoi ku miastu, na niej jest zegar ocalałe szczęśliwie podczas wielokrotnych oblężeń i znisz­
zepsowany, na tej działo jedno lite, a serpentyn dwie. czeń Kijowa. „Góra, na której zamek jest, w kilku miej­
Siódma, która stoi ku Dniepru, ku miastu naprzeciw' scach bardzo szkodliwie opłynęła i osunęła się i co dniem,
Zdychawicy, ma serpentyn dwie”. W sumie było na za­ tym więcej na dół ziemia z niej opada — stwierdzała
mku 11 dział i 12 serpentyn (tj. dział długolufowych). dalej lustracja. — Zaczem baszty i horodnie bardzo się
Sprzęt nie znajdował się w najlepszym porządku, skoro pochyliły, a gdzie nie będzie prędkiego opatrzenia i pora­
np. na 41 siekier „żadnej dobrej nie masz”. Zapasy pro­ towania, tedy i zamek rychle walić się musi”. Lustratorzy
chu też były niewielkie. Na zamku znajdowały się czte­ stwierdzali, że za czasów litewskich zamek był zadbany

79
i często naprawiany, ale obecnie me ma ludzi ani środ­ Miastem wstrząsały konflikty społeczne. Kijowianie wy­
ków na przeprowadzenie remontów, gdyż tylko dwie „nę­ stępowali ostro przeciw przeorowi klasztoru Dominika­
dzne wioski” płacą na jego opatrzenie. Zamek nie po­ nów Reginaldowi Korszyńskiemu, oskarżając go „o wiel­
siadał żadnych folwarków, a służbę na nim odbywało kie bezprawie, krzywdy, uąiski, ubliżenie swoje, które
zaledwie kilku bojarów. Jego walory obronne były więc niesłusznie od nich (dominikanów) cierpim i ponosim”.
znikome i władze koronne musiały dołożyć wielu starań, Twierdzili, że klasztor pozbawił ich prawa do korzysta­
by odzyskał w pełni swą dawną wartość. nia z lasów, usiłował odebrać stawy rybne i pastwiska,
Stan miasta według oceny tej lustracji również nie panoszył się, deptał dotychczasowe przywileje i prawa
był imponujący. „Ani rynku porządnegq, ani ulic słusz­ mieszczan. Z biegiem lat konflikty te narastały i zna­
nych nie ma, jedno (domy) prosto siedzą, jako w lesie. lazły ujście podczas powstania Bohdana Chmielnickiego.
Każdemu się wolno budować, jako chce i gdzie na któ­ Lustracja z 1570 r. krytycznie oceniała też stan bez­
rym miejscu chce”. Lustratorzy domagali się zaprowadze­ pieczeństwa w Kijowie. Autorzy jej wspominali o od­
nia w Kijowie planowanego, zorganizowanego budownic­ wiecznym zwyczaju zbierania się wszystkich kijowian na
twa i położenia kresu chaosowi w tej dziedzinie. Wszy­ uroczyste .nabożeństwa w Soborze Sofijskim, celebrowa­
stkie niemal cerkwie były puste i zniszczone. Sobór So- ne przy udziale wszystkich popów z miasta. Zjeżdżali się
fijski „kosztem (niegdyś) wielkim zmurowany” oraz cer­ na nie okoliczni mieszkańcy, nie mówiąc już o samych
kiew Św. Michała z klasztorem także znajdowały się kijowianach. Niemal wszyscy przywozili ze sobą różne
w opłakanym stanie. napitki, a przy okazji „grabili i grabieże czynili” (cyt. za:
Lustracja określała dokładnie liczbę domów oraz po­ W. J a b ł o n o w s k i (oprać.), Źródła dziejowe, t. IX,
winności mieszkańców. Na utrzymanie zamku Kijów pła­ Warszawa 1902).
cił podatek od karczem, jednej z wódką i kilku z miodem, Dwa następne opisy Kijowa pochodzą z niewiele star­
myto od handlu rybami, myto od kupców zajmujących szego okresu. Autorem pierwszego z nich jest sekretarz
się sprzedażą sukna, jedwabiu i siermięg, myto od sprze­ królewski i historyk, Reinhold Heidenstein. Wspomina
daży zboża, a także podatek od soli. Z lustracji wynika, on o znakomitej przeszłości miasta. „Zostały się jednak
że mieszczanie kijowscy byli nieposłuszni i uchylali się (po niej) pomniki dawnej wspaniałości: mur naokoło
od wnoszenia tych opłat. Podatki kijowian wyglądały miasta, a w nim dawnej struktury brama cała pozłacana
następująco: 207 domów mieszczańskich płaciło po 16 gro­ (tj. Złote Wrota), a tak wysoka, że dwie włócznie jedna
szy rocznie, 16 domów położonych w zaułkach ulicznych na drugą postawione do wierzchołka jej nie dosięgną.
płaciło po 8 groszy, 20 chałup biedoty, położonych za wa­ W samym mieście niemało zniszczonych kościołów, wszy­
łem miejskim, dawało po 4 grosze. Ogółem całe miasto stkie były greckiego obrządku. Dotąd jeden z nich po­
liczyło 808 domów i zamieszkane było przez ponad 5000 został, Św. Zofii, ale i ten tak zepsuty, że się nabożeń­
mieszkańców. Wśród nich było 32 ogrodników, 44 komor­ stwo w nim nie odprawia. Musiał on ogromne sumy
ników, 49 przekupek, 21 handlarzy rybami, 62 rzemieślni­ kosztować. Teraz nawet widać ślady przepychu i wielko­
ków, w tym 13 kuśnierzy, 26 szewców, 12 krawców, 3 ko­ ści, cały mozaikowany, ha kształt kościołów konstanty­
wali, 2 zdunów i 4 rymarzy. Pozostali rzemieślnicy zali­ nopolitańskich i weneckich. Strukturą i wytwornością
czali się do ubogich. żadnemu z nich nie ustępuje. Przysionek i kolumny z pro-

8 — Dzieje Kijowa 81
80
\

firu, marmuru i alabastru. Tak Jednak zaniedbano ten Następny opis Kijowa pochodzi spod pióra Eryka Las­
wspaniały gmach, że dachu w nim nie ma i że niszczeje soty von Steblau, posła cesarskiego do Kozaków zaporo­
on coraz bardziej, chociaż go wszyscy najeźdźcy oszczę­ skich, który w imieniu Rudolfa II namawiał ich do wystą­
dzali z powodu okazałej piękności (to niezbyt ścisłe, był pienia przeciw Turcji, z którą Habsburgowie prowadzili
bowiem niszczony przez Tatarów w 1240, 1416 i 1482 r. — wówczas wojnę o Węgry. Lassota przebywał na Ukrainie
L. P.). Jest jeszcze koścjół Św. Michała z wieżą złocistą, w 1594 r. Z podróży tej zachował się jego diariusz, dziś
podobną do tej, jaką królowa Anna niedawno zmarła niezwykle cennej wartości dokument historyczny. Poseł
(mowa o Annie Jagiellonce zmarłej w 1596 r. — L. P.), cesarski pisał również o wspaniałej przeszłości Kijowa,
wzniosła w Krakowie. Pozostał tylko chór wysadzany po której pozostały jeszcze niektóre budowle i liczne rui­
mozaiką. Cały jednak gmach nie dorównuje wspaniało­ ny. Zachwycał się pięknością i ogromem Soboru Sofij-
ścią Soborowi Sofijskiemu. Wnętrza kościoła (tj. Św. skiego, który według jego opinii zbudowany był na wzór
Zofii) malowane w smaku greckim. Znajdują się przy słynnego kościoła Hagia Sophia w Konstantynopolu. „Ko­
nim mnisi greckiego wyznania. ściół ten stoi jeszcze dziś, utcunąue (jakimś sposobem),
Są jeszcze inne pamiątki i ruiny. Wały i mury ogrom­ ale wali się — pisał. — Górne sklepienia, szczególnie w
ne świadczą, że miasto musiało być kiedyś bardzo ludne środku, są wykonane robotą mozaikową, posadzka na do­
i bardzo wielkie... Dzisiejsze miasto Kijów nie leży w le wyłożona pięknymi farbowanymi kamykami: w górze
dawnych muracfr, ale poniżej nieco przy Dnieprze (mowa jest krużganek, którego przezroczyste wsporniki pomiędzy
0 Podolu — L. P.) i ani podobne do Starego Kijowa. jedną kolumną a drugą są wykute z całych płyt niebie­
Handel bardzo korzystny prowadzi Kijów po Dnieprze skawego kamienia. W jednej z nich naprzeciwko w iel­
1 Desnie o milę od Kijowa do Dniepru wpadającej. Mie­ kiego ołtarza jest okrągła dziura, mniej więcej pół łok­
szkańcy nazywają ją drugą połową Dniepru, tak jest głę­ cia wysokości, obrzucona obecnie wapnem, o której się
boka. Nad miastem góruje zamek drewniany, ale nie mówi, że w dawnych czasach było w niej lustro, w którym
wart nazwy zamku. Zaniedbany i zupełnie cały spróch­ można było za pomocą sztuk magicznych zobaczyć wszy­
niał” (cyt. za R. H e i d e n s t e i n , Dzieje Polski od stko, co się chciało, nawet na odległość kilkuset mil. Kie­
śmierci Zygmunta Augusta do roku 1594, z łaciny tłum. dy jednak pewnego razu jakiś kijowski car wyruszył na
M. Gliszczyński, t. II, Petersburg 1857). wojnę przeciwko poganom i długo go nie było, małżon­
Jak wynika z tej relacji, nie restaurowany od lat So­ ka jego, z tęsknoty za swoim panem, zrobiła użytek z lu­
bór Sofijski zniszczał zupełnie i stracił swą vrolę użyt­ stra i codziennie do niego zaglądała, aby zobaczyć, co pan
kową. Podobnie nie remontowany od dwudziestu kilku lat robi i jak mu się wiedzie. Gdy jednak pewnego razu zo­
zamek coraz bardziej tracił swą wartość obronną. Za­ baczyła, że on z jakąś pogańską branką uprawia miłość,
niedbał go, podobnie jak i całe miasto, wojewoda Ostrog- rozgniewała się i rozbiła lustro, sit fides penes authorem
ski, który rzadko przebywał w Kijowie, lecz siedział (niechaj wiara będzie dana autorowi). Ponadto można
w swoim Ostrogu, a ponadto dużo jeździł po kraju. Za­ jeszcze na górze zobaczyć ciemną komorę, w której Wło­
niepokojony Zygmunt August pisał więc: „za którymi dzimierz (Wielki) kazał zamurować swoją małżonkę. Rów­
przejażdżkami jego, czego, Boże, uchowaj, na koniec że­ nież z górnego krużganka dochodzi się krętymi schodami
byśmy Kijowa nie stracili”. w górę, na wieżyczkę, gdzie podobno Włodzimierz miał

82 83
zwyczaj odbywania narady, która jest nazywana Stolica Cyryla, nie zniszczona doszczętnie przez Tatarów jak inne
Włodzimierzowa (to ostatnie nieścisłe, Sobór Sofijski zo­ świątynie i odbudowana staraniem księcia Konstantego
stał bowiem zbudowany w czasach Jarosława Mądrego, Ostrogskiego, pochowanego w 1533 r. w Ławrze Peczer­
a dawna budowla drewniana z czasów Włodzimierza zo­ skiej, gdzie wystawiono mu piękny renesansowy nagro­
stała strawiona przez pożar7— L. P.). ...W kościele widzi bek, wyobrażający leżącego rycerza. „Było tam także bi­
się jeszcze grobowiec kniahini Olgi, która była matką skupstwo rzymskiego Kościoła, ale kościół katedralny jest
Włodzimierza (faktycznie babką — L. P.). Również w bardzo lichy i tylko drewniany”. Katedra ta zbudowana
drewnianej skrzyni pokazane jest ciało metropolity, któ­ była na Podolu, ale wkrótce po odjeździe Lassoty nowy
remu Tatarzy obcięli głowę (mowa o metropolicie kijow­ biskup kijowski, Kazimierz Kazimierski, zapewne od
skim Makarym, zamordowanym 1 maja 1497 r. przez 1614 r. przystąpił do budowy nowej, murowanej katedry
Tatarów koło Mozyrza — L.P.), dotąd jeszcze nie zepso- Św. Mikołaja o trzech nawach. Dzieła jego dokończył na­
wane, co zresztą ja sam zauważyłem, gdy dotknąłem je­ stępny biskup, Bogusław Oksza-Radoszewski. Autor dia­
go ręki i głowy przez lniane płótno, którym ciało było riusza wspomina o licznych Ormianach kijowskich, ma­
okryte. Ponadto znajduje się tam grobowiec, w którym jących w mieście własne kościoły, i twierdzi, że nie na­
leży w żelaznej trumnie córka pewnego cara. A poza tym leżą oni do zbyt zamożnych mieszczan. Jego informacja
w kaplicy, w pięknym grobowcu z białego alabastru leży o zamku pokrywa się z relacjami zawartymi w lustracji
kniaź Jarosław, syn Włodzimierza, razem ze swą małżon­ z 1570 r. oraz przekazem Heidensteina.
ką. Grobowiec jest mniej więcej wysokości mężczyzny Szczegółowo opisuje Lassota Ławrę Peczerską. „Na
i jeszcze nie zniszczony, tak mocno był zbudowany. W ćwierć mili od miasta w dół Dniepru położony jest na
innej kaplicy na zewnątrz kościoła był grobowiec liii Mu- górze monaster Peczerski, albo klasztor, w którym miesz­
romca, który był sławnym bohaterem (legendarnym ry­ ka ruski metropolita razem ze swoim konwentem, złożo­
cerzem Włodzimierza, bohaterem ludowych bylin, pocho­ nym z czarnych mnichów, zwanych dlatego czerńcami —
wanym faktycznie w Ławrze P eczerskiej----L. P.), jak pisał. — Kościół jest też piękny i murowany i można tam
oni go tu nazywają, i o którym opowiada się wiele le­ zobaczyć piękny marmurowy grobowiec księcia Konstan­
gend”. tego z Ostroga, dzielnego bohatera, ojca obecnego stare­
Lassota wspomina jeszcze o cerkwi Św. Katarzyny, po go wojewody kijowskiego (Konstantego Wasyla). Inskryp­
której pozostał już tylko kawałek muru. Wymienia rów­ cja jest podana po rusku. Ponadto tam przy murze znaj­
nież Złote Wrota. Spośród starych budowli w dobrym duje się obrzucony wapnem murowany grobowiec, w któ­
stanie znajdowała się jeszcze cerkiew Św. Michała, „Jest rym leżą przodkowie obecnego wielkiego księcia moskiew­
to piękny budynek, ma w środku okrągłą wieżę z poz­ skiego, gdyż mówi się, że starzy książęta kijowscy i przod­
łacanym dachem, prezbiterium jest wewnątrz też wyko­ kowie wspomnianego księcia pochodzili z tego samego
nane mozaikową robotą, a posadzka wysadzana małymi rodu (ta informacja nie była ścisła, w Ławrze bowiem
farbowanymi* kamyczkami”. O samym mieście położonym pochowani zostali: córka wk. ks. Wsiewołoda, Jewparkija,
na Podolu Lassota pisze niewiele. Jest ono rozległe, po­ ks. miński Gleb Wsiewołodowicz i jego żona Anastazja
nieważ każdy dom otoczony jest ogrodem. Znajduje się oraz ks. słucki Simeon Olelkowicz, odnowiciel klasztoru
w nim dużo drewnianych cerkwi i jedna murowana, Św. po zniszczeniach z 1240 r. — L. P.). Z klasztoru tego cią-

85
gnie się z góry na dół w kierunku rzeki ogród, w którym na pozostałych obszarach państw a, można tu było bowiem
znajduje się duża jaskinia, nazyw ana tu Peczara. W ydrą­ zająć więcej ziemi, korzystać z „w olnizny” i trad y cy j­
żona jest w gliniastej górze, z licznym i gankam i biegną­ nych swobód ludności pogranicza. W skutek m asowej ko­
cymi w e w szystkie strony; są one czasem na wysokość lonizacji liczba ludności ziem u k raińskich szybko w z ra­
m ęzczyzny, a naw et wyższe, czasem niskie, że trzeba się stała. W edług w yliczeń A leksandra Jabłonow skiego —
sc y ae, i tak szerokie, że jeden mężczyzna może w ym i­ w 1578 r. Kijowszczyznę i Bracławszczyznę zam ieszkiw a­
nąć drugiego” (cyt. za: Eryka Lassoty i W ilhelm a'B eau- ło 545 tys. osób, co daw ało zaludnienie zaledw ie 3 osób
piana opisy Ukrainy, oprać. Z. Wójcik, W arszawa 1972). n a km 2. W 1640 r. na tych teren ach mieszkało już ponad
. cdług relacji Lassoty w Ław rze spoczywały prochy 850 tys. ludności.
kilku św iętych: Dionizego, Aleksego, M arka, bohatera lu~ Postęp gospodarczy i w zrost zaludnienia w płynęły na
owego Czobotki (faktycznie ludowa nazw a liii M urom - rozwój K ijow a. W edług lu stracji z 1622 r. było w nim
ea) m nichów — założycieli klasztoru, i kilku innych osób, już 1750 domów, liczba m ieszkańców w ciągu 50 la t u-
bohaterów opowieści i legend ludowych. W tejże relacji legła więc praw ie podw ojeniu i przekroczyła 10 500 osób.
K ijów przedstaw iony jest jako pełne pięknych pam iątek Doliczając biedotę nie płacącą podatków, duchow ieństw o,
”aa]j ce b°g a t3 przeszłość, obfitującą w stare le­ szlachtę i załogę wojskow ą, m ożna sądzić, że w K ijow ie
gendy i bardziej praw dziw e opowieści. m ieszkało do 15 tys. ludzi. W 1622 r. zam ek już „w krąg
Przyłączenie ziem ukraińskich do K orony przyczyniło częstokołem ostawiony, do niego wchodząc b ram a dobra”.
słahn°C HZf J"W° , d! S2ybSZe«° r°zw oju gospodarczego tych W ew nątrz niego „kom ór szlacheckich i m iejskich pełno,
, dot3d zaludnionych obszarów. Żyzne tereny ziemi stu d n ia dobra, pobita i głęboka”, sprzęt zam kow y „w po­
kijow skm j i bracław skiej stały się m agnesem przyciąga- rządnym opatrzeniu i chow aniu za dobrym i zam kam i”.
L. m uw agę polskiej szlachty i m agnaterii. Tu w łaśnie M iasto na Podolu „w okrąg częstokołem ostawione. ...bra­
o l aT ła Slę najlepsza okazia do szybkiego zdobycia lub m a now a drew niana, potężna i w ielka” (cyt. za W. J a ­
powiększenia m ajątku, zrobienia k ariery politycznej i w oj- błonowskim , t. IX). Do starostw a zamkowego należało już
w o ^iT k U2yskania aw ansu społecznego. Sejm 1590 r. zez- 15 wsi. Sobór Sofijski m iał w tedy 45 wsi, Ł aw ra Pe-
™ krojow i na rozdaw nictw o ziem „pustynnych” za czerska — aż 115 w si na U krainie, W ołyniu i L itw ie; ko­
Białą C erkw ią. W krótce na te teren y ruszyła istna fala ściół i klasztor Dom inikanów m iał 22 wsie. Bogatym i w ła­
g r z ^ ™ d P° ISkiCh’ SzIachty’ chłopów, mieszczan. Jak ścicielam i były również M ychajłowski W ydubicki m ona-
S p f d ®SZCZU zacz^ły Powstawać na U krainie ołbrzy- ste r oraz klasztory: K iryłow ski, M ychajłow ski Złotow ier-
s z lL h tv W ł 13- ! 811^ 16 1 m ajątki śred n iei i drobnej chy, Nikolski i B ohojaw leński (Objawienia Bożego). W y­
ś c ia 2 li d ^ C1Clele boz!udnych Praw ie dotąd obszarów m ienione tu liczby w si świadczą najlepiej o rosnącym
p > f ‘ d° sw oich włości przybyszów z Rusi Czerwonej szybko zaludnieniu na Kijowszczyźnie, zwłaszcza w oko­
gam i d h ip o ? 51’ f LitWy’ kuSZ^c ich licznym i u t licach sam ego Kijowa.
da nv nndłUg0trWałątJ”w olnizną”- W zrastający ucisk feu- W pierw szej połowie XVII w. Kijów nab ierał coraz
alny na ziem iach Rzeczypospolitej pow odował wówczas większego znaczenia na U krainie. W arunki topograficz­
m asowe zbiegostwo chłopów na U krainę, gdz e pTczat ne m iasta były wówczas inne niż dzisiejsze. Z anikły licz­
kowo w aru n k i bytowe osadników były znacznie lepsze nL ne rzeczki i stru m y k i w padające niegdyś do Dniepru,

86 87
bydło, szkapy, psy i świnie... sprofanow ana... przez zły
a i sam a rzeka zm ieniła nieco swe koryto. K lim at nato­ dozór m etropolitów kijow skich, a przez oziębłość panów
m iast niew iele różnił się od współczesnego. Kijów ucho­ greckich” (cyt. za: F. R a w i t a G a w r o ń s k i , K ijów —
dził w tedy za m iasto znacznie cieplejsze od K rakow a legendy, podania, dzieje, K ijów 1915). W ydaje się, że ten
i Lwowa. W jego okolicach rosły m igdały, m orele i orze­ energiczny biskup, k tó ry podjął w K ijow ie istną ofensy­
chy greckie, a także upow szechniająca się od XVI w. w in ­ wę katolicyzm u, stara ł się o przejęcie cerkw i przez ko­
na latorośl. ściół rzym ski. O statecznie jednak po brzeskiej unii ko­
K ijów w dalszym ciągu składał się z trzech oddziel­ ścielnej 1596 r„ k tó ra zaogniła tylko k o nflikty społeczne
nych części: Górnego M iasta, Podola i Peczerska. P ierw ­ i narodowościowe na U krainie, i po zniesieniu organizacji
sza z nich nadal znajdow ała się w stanie zupełnej ruiny kościoła praw osław nego w Rzeczypospolitej sobór dostał
i upadku, a życie skupiało się tu tylko wokół soborów się w ręce unitów . Przeciw katolicyzm ow i i unii w y stą­
Sofijskiego i M ychajłowskiego. R uiny cerkw i Dziesięcin- pił zdecydowanie M ohyła, w ybitny u k raiń sk i m ąż stanu,
nej i innych św iątyń nie były odbudow yw ane i rozsypy­ jednocześnie zw olennik utrzym ania zw iązku U krainy
w ały się zupełnie. G órne Miasto nadal opasyw ały w ały z Polską. Gdy w 1632 r. W ładysław IV uznał faktycznie
z czasów Jarosław a M ądrego, a zejście na Podole wiodło odbudow aną nielegalnie przed 12 laty hierarch ię praw o­
przez w jazd Boryczewski lub W rota Sofijskie. Wg relacji sław ną w Polsce, M ohyła odebrał Sobór Sofijski unitom
francuskiego inżyniera w służbie polskiej, W ilhelm a B eau- i przyw rócił m u daw ną świetność. W 1635 r. na gruzach
plana, k tó ry przebyw ał w K ijow ie w 1640 r., w G órnym cerkw i Dziesięcinnej pobudow ał ponadto niew ielką, d rew ­
Mieście w iele się zm ieniło w porów naniu ze stanem sprzed nianą cerkiew kę. M ohyła przyczynił się do budow y m u­
kilkudziesięciu lat. „Kościoły Ś w iętej Zofii i Świętego row anej cerkw i Św. M ykoły o jednej kopule, odbudowy
M ichała zostały odbudow ane w edle w zorów pierw otnych. cerkw i Św. Spasa na Berestow ie, W asyla (Trzech Św ię­
P ierw szy z nich, o pięknym frontonie, odznacza się ładną tych) oraz P reczystenskiej na Podolu.
sylw etką, z którejkolw iek spoglądalibyśm y strony. Wzdłuż Całe życie K ijow a w XVII w. w dalszym ciągu sku­
ścian św iątyni wznoszą się liczne figury, zaś sam e ściany piało się na Podolu. B eauplan pisał: „Rozłożyło się nowe
zdobione są m ozaikam i ułożonym i z bardzo m ałych, róż­ m iasto nad rzeką, rozciągając się wzdłuż n iej na cztery
nobarw nych, błyszczących jak szkło kam yków . P rzy le­ tysiące kroków , a na jakieś trzy tysiące wszerz, licząc
gają one do siebie ta k ściśle, iż tru d n o rozeznać, czyli od B orystenesu (Dniepru) do wzgórza. O kala K ijów tru d -
są m alow ane, czy też jest to p raca tkacka. Sklepienie n.y do przebycia rów, szerokości 25 stóp. Nowe miasto
zrobione jest jedynie z garnców glinianych, w ypełnionych posiada kształt tró jk ątn y i jest otoczone drew nianym i
gipsem i pokrytych nim ze w szystkich stron. Dodać n ale­ um ocnieniam i z takim iż basztam i. ...Katolicy m ają tu
ży, że św iątynia ta jest schronieniem pam iątek po licz­ cztery kościoły (w końcu XVI w. był tylko je d e n __L. P.),
nych królach i archim an drytach”. O dbudow a k ilk a k ro t­ i m ianowicie: katedrę, kościół D om inikanów w rynku
nie zniszczonej przez T atarów św iątyni była głównie dzie­ l«>d w ezw aniem Św. M ikołaja (ufundow any przez moż­
łem m etropolity kijow skiego P iotra Mohyły. Jeszcze w nego szlachcica kresow ego S tefana Aksaka, sędziego ziem ­
końcu XVI w. Sobór Sofijski przedstaw iał sobą opłakać skiego kijowskiego, pom iędzy 1618 a 1640 r. — L. P.),
ny w ygląd. B iskup katolicki Józef W ereszczyński pisał Mernardynów pod górą (ufundow any w raz z klasztorem
o Św. Zofii „która teraz, ach, niestety, jest nie tylko przez
89
88
przez K rzysztofa Sulim ierskiego — L. P.) oraz Jezuitów ,
którzy się dopiero niedaw no pojaw ili (sprow adzonych do
K ijow a w 1622 r. przez biskupa Okszę-Radoszewskiego, S k T S S tro tc t W ^ Ł t Ckie 1 dUCh° Wne: Bilo-
a po przeniesieniu do Fastow a ściągniętych ponownie przez roczyska. Przylegały rów nież do Fy- 3 takze hczne u *
w ojew odę Janusza Tyszkiewicza w 1632 r. — L. P.). O- nywka, P rio rk a i Płoska. WMniare r n ^ Sł° b° dy K ucc*
siedli oni między bernardynam i a rzeką. R usini dyzunici ? e te m iejscowości znalazły si0 ? „ ZW0JU m iasta wszyst-
m ają około dziesięciu kościołów zw anych przez nich c e r­ stanow ił wówczas w ażny wezeł l J<?g° obrębie- K ijów
kwiam i... Miasto posiada jedynie trzy piękne ulice, po­ drogi w odnej na D nieprze wychodź'.°m um kacyjn y - Oprócz
zostałe są ni proste, ni ukośne, lecz po prostu niek ształt­ kow lądowych. Z Peczerska d r n t ł° Z m iasta kilka szla-
ne, przypom inające lab irynt. Uważa się, że Kijów dzieli J a> z Górnego M iasta do Lwowa z p T ? 3 d° Wasy]ko-
< u, spod m onasteru Kiryłowst- • ’ Pk>do^a do Wyszgoro-
się na dw a m iasta, z których jedno jest m iastem bisku­
na P ^ e p ra w a przez n a , Doroh°życze. Głów-
pim, zaw iera w sobie kościół k ated raln y (była to tzw. ru W ydubickiego. P znaJdowala się koło m onaste-
Biskupszczyzna — L. P.), drugie zaś jest m iastem m u n i­
cypalnym , tu znajdują się trzy pozostałe kościoły zarów ­
no rzym skie, jak i greckie. Jak n a ten k raj, jest to raczej ^ ie ^ d n o lita .^ P r^ w ^ M o ^ n ie sz c ^ ń ^ Y y o <rn°w miaStk była
gród kupiecki, a cały handel prow adzi się tu zbożem, fu ­
tram i, woskiem, miodem, łojem, soloną rybą itd.” K ijów stwo kM olfckiefsTachtab i u r r d kie-^1 * 0 1 . ™ - ! % ^ ^ ’
m iał wówczas cztery jurydyki: biskupa, w ojew ody lub ponad 10% m ieszk aL ó w s D0nr Cy’ Z° łnierze - stanow ili
starosty, w ójta oraz ław ników m iejskich. „Domy są b u ­ tw orzyli rów nież w s p o m n i a n i o S ? * • narodow ościową
dow ane wzorem m oskiewskim , w szystkie jednakow e, do­ M iasta w pobliżu obecnego placu T , 1,6- Część S tareg°
syć niskie, rzadko przekraczające wysokość jednego pię­ Żydzi. Ponadto m ieszkali tu G r e ^ ™ 16®0 za5m °w ali
tra . Z am iast świec posługują się tu szczapam i sm olnym i, da w ianie, Tatarzy, T urcy W n } ™ Cy’ W łosi> Moł-
k tó re tak są tanie, że za dwa denary m a się je w ilości społeczna ludności K ijow a b’y ła zróżn' 1 innk S t™ ktura
w iększej, niż to potrzeba do ośw ietlenia w najdłuższe masę stanow iło p o s p ó ls tw o ru sk7 e3ZmC0wana- Podstaw ow ą
n aw et zimowe noce. K om iny sprzedaje się tu na targ u , dalna składała się z Polaków f p / 2 Plebs' K lasa k u -
co u nas śmiech by wywołało, podobnie jak tutejszy spo­ własne dom y w K ijow ie i liczne ^ o h ? ™ ' SzIkchta m iała
Ukrainie. Gdy w okresie 7 dobra Z1em skie n a calei
sób przyrządzania mięsiwa, m ałżeństw a i inne obrządki”
(cyt. za: Eryka Lassoty i W ilhelma Beauplana opisy Ukrai­ masowo do m l s T a f L I e j z I e m T S ^ jm ików *“ * £ 2
ny). Domy m ieszczan kijow skich były dość obszerne i sto­ lł° S1(? ro Jno i gwarno, a k u n L i i CJ’ na ulicacb
ce z uciechy, obroty ich bowiem k ™m arze nacierali rę-
sunkowo nieźle na owe czasy wyposażone, toteż cena ich
sięgała średnio do 300 zł polskich. Po 1076 r. przeniesiono s e i S T n atychm iast w zrastały.
W pierw szej połowie XVII w. budow nictw o rozw ijało ■hzłach ta wojew ództwa k i j o Z t ieJn ^ d ° Ż y t°m ierza.
się najbardziej na Podolu, znacznie m niej w Peczersku, J S T <" tr ybunalu £ £ $ ~ ^
gdzie w yrosło w tym czasie całe m iasteczko zam ieszkane Ważną rolę w żvc'
przez zależnych od klasztoru chłopów, a także rzem ieślni­
l .tolickio, unickie i f “^ w i e ń s h y s
ków i kupców, n ajm n iej zaś w G órnym Mieście. W po-
/yW8‘ WÓWC2M»
90
91
duże znaczenie zdobył sobie klasztor Dom inikanów, który ski. W ym ianę prowadzono z ziem iam i Rzeczypospolitej,
w końcu XVI w. założył w łasną drukarnię. B iskup W ere- Rosją, K rym em , T urcją, M ołdawią, Wołoszczyzną, W ęgra­
szczyński stw orzył podw aliny pod rozległe dobra w m ie­ mi, E uropą Zachodnią. Sól w ydobyw aną w lim anach nad
ście, w spom nianą Biskupszczyznę, pow stałą w 1604 r. M orzem C zarnym i na R usi Czerwonej w ysyłano do Ro­
O bejm ow ała ona tere n y rozciągające się od Żytniego T ar­ sji i na Białoruś, do Rosji dostarczano też ru d ę żelaza,
gu w zdłuż rzeczki Hłuboczycy (później K anaw a) do Dnie­ siarkę, saletrę, w yroby żelazne, broń, mydło, papier, fa r­
p ru i od Jeziora Jordańskiego do Szczekowicy i zameczka by. Ze W schodu przywożono oliwę, jedw ab, pachnidła,
biskupiego na K udriaw cu, zbudow anego przez W ere kilim y, broń, wino, w yroby jubilerskie, b arw n e chusty.
szczyńskiego. B yła typow ą jurydyką w ówczesnej Rzeczy­ M ichalon L itw in był pełen podziwu dla bogactw a m iesz­
pospolitej. W ereszczyński przyczynił się rów nież do od czan kijow skich. Pisał, że pod ubogim i strzecham i do­
budow y głównego zam ku po pożarze 1601 r. mów m ożna spotkać tak ie kosztowności, jakie w idzi się
Pom yślne czasy przeżyw ał zakon jezuitów. D nia o tylko w pałacach. Jego zdaniem w K ijow ie było więcej
czerw ca 1646 r. odbyła się w K ijow ie słynna dysputa na jedw abiu niż lnu w W ilnie, a pieprzu więcej niż soli w
tem at pochodzenia Ducha Świętego m iędzy jezuitą M iko­ całej Polsce.
łajem Ciechowskim a rektorem K olegium M ohylańskiego, W ym iana odbyw ała się n ad al głównie n a Ż ytnim T a r­
Innocentym Gizelem, reprezentującym ideologię praw o­ gu. W obrotach w ew nętrznych najw iększą rolę odgryw ał
sław ną. Toczyła się jeszcze przez następne dw a dni w o­ handel gorzałką, k tó rej szczególnie dużo kupow ali Koza­
bec ogromnego tłu m u słuchaczy. Przez długie lata rozpra­ cy, piw em i miodem, spożywanym i w karczm ach.
w iano później o niej w całym mieście. W 1622 r. z sam ych karczem m ieszczanie kijow scy pła­
P atry cja t m iejski K ijow a stanow iło kilkanaście moż­ cili 2100 zł podatku rocznie. Część ludności m iasta skła­
nych rodów, z których najw iększe znaczenie m ieli Bali- dała się z chłopów — poddanych szlachty, zam ku, klasz­
kowie, Chodykowie, M ideszkowicze i Mefodowicze. Dwa torów lub cerkwi.
pierw sze z nich ryw alizow ały ze sobą o stanow isko w ój­ Pom yślny rozwój w d ru g iej połowie XVI i pierw szej
ta kijowskiego. Rody patrycjuszow skie zm onopolizowały połowie XVII w. K ijów zawdzięczał w znacznym stopniu
w sw ych rękach praw ie cały handel m iędzynarodow y królom polskim, k tó rzy otoczyli miasto opieką i nadali
m iasta oraz znaczną część handlu w ewnętrznego, dzierża­ m u szereg przyw ilejów . P raw o m agdeburskie zapewniło
w iły folw arki m agnackie, piastow ały najw yższe urzędy m ieszczanom dużą samodzielność. W ójt K ijow a był w y­
w mieście: burm istrzów , w ójtów, ław ników i rajców . bierany przez mieszczan, on z kolei w yznaczał rajców
D robniejsi kupcy zajm ow ali się handlem w ew nętrznym j i burm istrza. Część kijow ian podlegała jed n ak zamkowi,
rzem ieślnicy skupieni byli w cechach. Część cechów pod-j a nie m agistratow i. Do w ojew ody należała w ładza adm i­
legała jurysdykcji m agistratu, część zamkowi, inne —1 nistracyjna, wojskow a, sądownicza i częściowo policyjna
klasztorom praw osław nym lub biskupstw u katolickiem u. (w stosunku do m ieszczan „zam kow ych”). Władzę swą w o­
D robni rzem ieślnicy tru d n ili się jednocześnie upraw ą ro ­ jew oda rozciągał częściowo i n a m ieszczan „m agistrac­
li, sadow nictw em i hodowlą. N iektóre cechy m iały w m ie­ kich”, od których pobierał m yto oraz pociągał ich do prac
ście w łasne budynki z kram am i. przy um ocnieniach zam ku. Mieszczanie na ogół zazdrośnie
Pom yślnie rozw ijał się w tym okresie handel kijow­ strzegli sw ych wolności, toteż wszelkie p róby narzucenia

92 93
im w ładzy przez wojewodów natychm iast w yw oływ ały kolonizacji produkcja rolna i hodow lana znacznie tu w zro­
silny opór. sła, powiększyła się też liczba m iast. Działalność m agna­
K rólow ie nadali Kijowowi praw o składu, co przyczyniło tów przyczyniła się do w zrostu produkcji przem ysłow ej.
się do rozw oju handlu. W 1586 r. nam iestnik wojewody, W rezultacie hojnych nadań królew skich w ielkie m ajątk i
M ateusz W oroniecki, zwołał na ry n k u na Podolu lud m iej­ na U krainie rozrosły się jednak niepom iernie, i to w
ski w czasie targ u , w ym ierzył g ru n t między w ałam i a So­ znacznym stopniu w drodze bezprawnego przyw łaszczania
borem Sofijskim i ogłosił, „żeby się ludzie wszelakiego gruntów drobnej szlachty ruskiej, odbierania ziem i m iesz­
stanu, w iary chrześcijańskiej na onym m iejscu z daw na czanom, zagarniania królewszczyzn, czemu nie mógł za­
pustym budow ali w edług wolności innych m iast JKM pobiec słaby ap a rat państw ow y na kresach. W pierw szej
w szelakich” (cyt. za: Słow nik geograficzny K rólestw a połowie XVII w. pow stały więc na U krainie istne „p ań ­
Polskiego i innych krajów słow iańskich, t.IV, W arszawa stw a” m agnackie Koniecpolskich, Zbaraskich, W iśniowiec-
1884, hasło: Kijów). W ten sposób z w oli S tefana B atore­ :ich, Lubom irskich i innych, zajm ujące na B racław szczy-
go rozpoczęto odbudowę Starego M iasta. W zam ian z; nie około 80% pow ierzchni całego w ojew ództw a, na K i-
poparcie finansow e udzielone przez bogatych mieszczai owszczyźnie — 68°/o. M agnaci kresow i utrzym yw ali p ry ­
D ym itr Sam ozwaniec zrew anżow ał się m iastu h ram otą watne arm ie, m ieli w łasne dw ory, prow adzili w łasną po­
z 23 października 1604 r. zezw alającą w szystkim kupcom litykę zagraniczną nie zawsze zgodną z interesem p ań ­
kijow skim swobodnie handlow ać na terenie Rosji bez stwa. Większość ruskich feudałów dla k arie ry porzucała
płacenia m yta. W 1616 r., zgodnie z przyw ilejem Z ygm un­ praw osław ie i przyjm ow ała katolicyzm , a w ślad za ty m
ta III, przystąpiono w mieście do odbudowy Soboru język polski i obyczaje. W ciągu XVII w. m ag n ateria ru -
Uspienskiego. W tr z y 'la ta później tenże m onarcha nadał kiego pochodzenia stała się już ostoją panow ania pol­
m iastu w użytkow anie górę Szczekowicę, zezw alając na je anego na U krainie.
zasiedlenie przez mieszczan. W przeciw ieństw ie do Rusi Czerwonej i Podola polo-
W ojew odam i kijow skim i w tym okresie byli w ybitni riizacja na terenach Kijowszczyzny, Bracławszczyzny
Polacy. Po śm ierci K onstantego W asyla Ostrogskiego i Czernihowszczyzny objęła tylko górną w arstw ę klasy
w 1608 r. urząd wojew ody przypadł Stanisław ow i Żół­ panującej, natom iast drobna szlachta, mieszczaństwo
kiew skiem u. W 1618 r. król przekazał w ojew ództwo k i­ i chłopi pozostali przy ruskiej mowie i obyczajach oraz
jow skie Tom aszowi Zam oyskiem u. Po objęciu tej godno­ praw osław iu. Rozwój latyfundiów m agnackich na wcielo­
ści Zam oyski zaprosił w szystkich urzędników ziemskich, nych do K orony ziem iach ukraińskich przyczynił się do
szlachtę, oficerów oraz żołnierzy polskich i kozackich na politycznego w zrostu oligarchii, k tóra opierając się na
w spaniałą ucztę. W raporcie do k róla ocenił jednak sy tu ­ wej potędze m aterialn ej zaczęła w yw ierać decydujący
ację w K ijow ie bardzo krytycznie, podkreślając, że p a­ wpływ na życie publiczne i politykę zagraniczną k raju,
n u je tu „bezrząd, nieposłuszeństwo, rozgardiasz i sam o­ przyczyniając się do osłabienia w ładzy cen traln ej i decen-
w ola”, a w m iastach ukraińskich upadła wszelka dyscy­ 1 ralizacji państw a. Cała energia Rzeczypospolitej kiero­
plina. w ała się teraz na wschód w celu obrony i rozszerzenia
R aport Zamoyskiego odzw ierciedlał faktyczną sytuację istniejącego stan u posiadania, co powodowało ciągłe wojny
społeczno-polityczną na U krainie. W w yniku intensyw nej z Moskwą, T urcją i T ataram i, wyniszczające siły państw a
i prow adzące w rezultacie do jego późniejszego upadku. Już w końcu XVI w. doszło do pierw szych pow stań
W m iarę postępów kolonizacji położenie m as ludowych ehłopsko-kozackich przeciw panow aniu polskiej szlachty
na U krainie zaczęło się pogarszać. Stopniowo m ijały lata na U krainie. W 1591 r., w czasie pow stania K rzysztofa
„w olnizny”, a często jeszcze przed ich upływ em panow ie Kosińskiego, Kozacy bezskutecznie usiłow ali opanować
zaczęli domagać się czynszów i danin. Na ziemi kijow skiej Kijów. Mimo porażki powstańców — w 1595 r. doszło do
i bracław skiej pojaw iła się nie znana dotąd chłopom pań­ now ych w alk. Tym razem przywódcą ru ch u narodow ow y­
szczyzna. Ludność dotkliw ie odczuwała tu samowolę dzier­ zwoleńczego był Sem en N alew ajko. W następnym roku
żawców, którzy, otrzym aw szy na określony okres w e w ła­ h etm an Stanisław Żółkiew ski stoczył pod K ijow em zw y­
danie wieś lub m iasteczko, w rabunkow y sposób eksplo­ cięską bitw ę z pow stańcam i, usiłującym i przeszkodzić P o­
atow ali mieszkańców, chcąc dorobić się na nich jak n a j­ lakom w przepraw ie przez Dniepr. Niebawem całe po­
szybciej. T radycyjnie przyzw yczajone do szerokich swo­ w stanie zostało krw aw o stłum ione. Biedota kijow ska pod­
bód m asy ludow e Kijowszczyzny i B racławszczyzny obję­ czas tych w alk w yraźnie sym patyzow ała z powstańcam i,
to tym i sam ym i obowiązkam i co ludność innych ziem zamożniejsi mieszczanie natom iast sprzyjali Polakom .
i podporządkow ano w ładzy sądowniczej szlachty. Rozwój go­ W prow adzenie unii w K ijow ie przez m etropolitę unic­
spodarki folw arcznej na tych terenach powodował też kiego kościoła w Rzeczypospolitej, Antoniego Grekowicza,
duże ograniczenie wolności osobistej chłopów i mieszczan. wywołało silny opór ze strony mieszczan. G dy w 1618 r.
W raz z w yzyskiem społecznym rósł ucisk narodow ościo­ G rekowicz usiłow ał odebrać praw osław nym m onaster Wy-
wy i religijny, feudałow ie polscy bowiem zw alczali reli- dubicki, został utopiony przez w ezw anych n a pomoc K o­
gię praw osław ną, w czym gorliw ie pom agali im spoloni­ zaków. W ażną rolę w walce z unią i katolicyzm em ode­
zow ani m agnaci ruscy. Poniew aż ostoją k u ltu ry ruskiej grały na U krainie tzw. bractw a, stow arzyszenia ludno­
była cerkiew, w ładze - Rzeczypospolitej doprow adziły do ści praw osław nej — szlachty, mieszczan, duchow ieństw a
unii brzeskiej, na mocy której kościół praw osław ny pod­ i Kozaków. W 1615 r. przy m onasterze Bohojaw leńskim
porządkow any został papieżowi. Przeciw unii w ystąpiło i (O bjaw ienia Bożego) na Podolu powstało bractw o kijow ­
społeczeństwo ruskie, a w 1620 r. p atria rch a K onstanty- j skie. N iebaw em w stąpił doń ,,z całym w ojskiem ” hetm an
nopola Teofanes przyw rócił w K ijow ie tajn ą hierarchie ;] ^kozacki P io tr K onaszew icz-Sahajdaczny. Członków brac-
praw osław ną, uznaną w 12 la t później przez W ładysław; j tw a obow iązyw ała głęboka solidarność — m ieli w spierać
IV. Na U krainie praw osław ni podzielili się w rezultack ; ^ię w zajem nie, pom agać zubożałym członkom, wdowom,
na unitów i dyzunitów. W sam ym Kijow ie unici przejęli j sierotom po członkach organizacji. B ractw o kijow skie,
przejściowo w swe ręce Sobór Sofijski i m onaster W ydu-
podobnie jak innych m iast ukraińskich, prowadziło, ostrą
bicki. K onflikty religijne spowodowane unią doprow adzi- i
polem ikę z u n itam i i katolikam i, w ykorzystując do tego
ły do zaostrzenia antagonizm ów społecznych i narodo- !
celu publicystykę i lite ra tu rę w ydaw ane przez w łasne
wościowych. W tej sytuacji uciskany lud uk raiń sk i za- j
dru k arn ie. Zajm ow ało się także organizow aniem życia
czął szukać oparcia w sile zdolnej nie tylko do jego obro­
kulturalnego i szerzeniem oświaty. W znacznym stopniu
ny przed najazdam i tatarskim i, ale i przed w yzyskiem ze ,
przyczyniło się do odbudow y hierarch ii praw osław nej na
strony polskich feudałów. Silą tą była Kozaczyzna zaporo­
ska. U krainie. Nowy m etropolita kijow ski kościoła praw osła­
wnego, Hiob Borecki, kierow ał odtąd w alk ą przeciw uni-
96 7 — D z ie je K ijo w a 97
uwane na wzór pozostałych uczelni Rzeczypospolitej,
t0f Y k ^ ° licyzm ow i> a pośrednio także przeciw polskiej a ponadto przygotow ać m iało k ad ry dla obrony p raw o­
władzy. Gdy w 1624 r. w ójt kijow ski Fiodor Chodyka usi­ sławia i polem iki z katolicyzm em ” (cyt. za: R. Ł u ż n y,
łow ał podporządkow ać bractw o kościołowi unickiem u Pisarze kręgu A kadem ii K ijow sko-M ohylańskiej a literatu­
w ezw ani na pomoc Kozacy weszli do m iasta i wrzucili’ ra polska, K raków 1966). Do pracy w tej szkole Mohyła
niefortunnego spraw cę całego k o nfliktu do rzeki, w k tó rei zaprosił ze Lwowa w ykładow ców tam tejszego kolegium je­
r v a ^ ZłRSm-lerC' Br£!ctwo k ii0w skie często szukało pom o- zuickiego: S ylw estra Kossowa i Józefa Trofim owicza.
D ow staó°kn a , T , okresie poiskich re p resji po stłum ieniu W szkole peczerskiej pobierało naukę około 100 uczniów.
pow stań kozackich częsc jego członków, jak i w ogóle W przeciw ieństw ie do szkoły brackiej kolegium — ze
m ieszczan kijowskich, przenosiła się za granicę, na teren względu na swój polsko-łaciński ch arak ter — nie cieszy­
tZ W ^ ainy Słobodzkiej, podległej caratow i. ło się popularnością w śród kijow ian. W mieście rozległy
W 1615 r. bractw o kijow skie zorganizowało przy m ona- się protesty przeciwko tak iem u program ow i nauczania,
sterze B ohojaw leńskim szkołę, nauczającą w języku staro ­ a naw et doszło do w ystąpień. „Lada chw ila oczekiw aliś­
słowiańskim , greckim , łacińskim i polskim . Oprócz języ- my, aż nas wydadzą jesiotrom w Dnieprze —1 pisał potem
kow uczono w niej gram atyki, retoryki, poetyki, a ry tm e ­ Kossow — lub jednego zgładzą ogniem, drugiego m ie­
tyki, geom etrii i pieśni cerkiew nych. Pierw szym i rek to - czem” (cyt. za: Istorija R yjew a). Do m orderstw a w p raw ­
ram i szkoły byli najbardziej w ykształceni na U krainie dzie nie doszło, ale M ohyła m usiał pójść na kom prom is.
ian Sal"' e.P0kl:T;,Hi0b G re c k i, M elecjusz Sm otrycki, K a- Szkoła została przeniesiona z Ł aw ry na Podole i połączo­
s an Sakowicz i Fom a Jewlewicz. W szkole pracow ali ró w ­ na ze szkołą bracką. W ten sposób w 1633 r. powstało
nież nauczyciele świeccy. Ze szkoły brackiej w K ijow ie K olegium M ohylańskie, pierw sza u kraińska wyższa u-
S ™ ell\ znany ch P °te m na U krainie pisarzy i uczo­ czelnia, oficjalnie uznana przez władze Rzeczypospolitej.
nych, placów ka ta odegrała też dużą rolę w walce ide- P rogram nauczania rozszerzono o nowe przedm ioty:
ogicznej z władzą szlachty polskiej na U krainie Stw o- filozofię, astronom ię, teologię i języki zachodnioeuropej­
rzyhsm y z w ielkim nakładem (pracy i środków - I r ) skie oraz hebrajski. W ykłady w dalszym ciągu odbyw ały
S S ? p “ " P1Sa P° Źniej czł°nkow ie bractw a do cara Mi- się w języku łacińskim i polskim. N iebaw em Kolegium
-ru sk ie 1 ° rh e n Wa ~ n a u c ^ ć swoje dzieci słow iańsko- wyrosło na główny ośrodek życia naukow ego i k u ltu ra l­
żeby one ellen °-g reckiej mowy i innych nauk, dlatego nego U krainy, a liczba uczniów wzrosła w nim do k ilk u ­
by one m e piły z cudzego źródła śm iertelnie za tru tej set.
zachodniej schizm y i nie schodziły w niew olę R zym ian Do rozw oju k u ltu ry ru sk iej w tym okresie przyczyniło
(tj. katolików — L.P., tłum za- 7 r u ,, • , *'r-y.m ldn
się założenie d ru k a rn i w Ł aw rze Peczerskiej. Pierw sza
-M ohylanśka A kadem ija, K ijów 1970). Y 3 & ’ ^y]ew o~
książka — Czasoslów — ukazała się drukiem w 1616 r.
W 1631 r. przy Ł aw rze P eczerskiej P io tr Mohyła zor- Następna, Psałterz, w ydana była w języku greckim . Gdy
S i e Z0WD
aL 1 rRgą SZkp°łę Praw os^awną. „ K o le g iu m ^ ijo w - m etropolitą został P io tr M ohyła, książki zaczęto wydawać
ne i k l a m a" r n y “ mUsiało w sy tu acji p o lity cz- w języku polskim . L ite ra tu ra ukraiń sk a tego okresu była
u ltu ra ln o -re lig ijn e j p ierw szej połow y X V II w iek u zresztą dwujęzyczna. „Znane od daw na i niejednokrotnie
nosie ze względów taktycznych w znacznym stopniu cha też w historii języka oraz lite ra tu ry u k raińskiej i polskiej
ra k te r łacińsko-polski, założone bowiem z L a ł o i z o rg a n t

98 99
om aw iane fa k ty dowodzą, iż zarów no w życiu politycznym W siedem la t później doszło na U krainie do nowego pow-
U krainy, jak i w jej piśm iennictw ie polszczyzna była zja­ ania. W edług słów h etm an a M ikołaja Potockiego głów­
w iskiem powszechnym , że była to m owa nie tylko w a r­ nym ośrodkiem tego ru ch u był Kijów. W ojska polskie
stw y w ykształconej, ale rów nież spełniająca w znacznym niebaw em stłum iły i to pow stanie, ale w rok pozmej
stopniu rolę języka literackiego tego k ra ju ” (cyt. za doszło do jeszcze jednego w ystąpienia. Kozacy usiłowali
R. Luźnym ). Język polski był w K olegium uprzyw ilejow a­ w tedy zniszczyć przepraw y przez D niepr pod Kijowem ,
n y do połowy X V III w., a w ykłady prowadzono w nim c zemu przeszkodziły skutecznie oddziały koronne dowo­
az do końca tego stulecia, mimo że K ijów już od daw na dzone przez Stanisław a Potockiego i Sam uela Łaszcza.
nie należał do Rzeczypospolitej. W d ru k a rn i peczerskiej I to pow stanie zostało krw aw o stłum ione przez siły zbroj­
w ydaw ano nie tylko książki o treści religijnej, ale rów ­ ne Rzeczypospolitej. O dtąd na U krainie przez dziesięć lat
nież dram aty, panegiryki i inne u tw ory literackie. K siążki panował spokój. Ale była to przysłow iow a cisza przed
te były bogato i pięknie ilustrow ane i odznaczały się w y­
sokim poziomem edytorskim . W latach 20-ych XVII w. Zasadnicze zm iany w życiu K ijow a i całej U krainy
pow stały w K ijow ie dw ie następne drukarnie: m ieszcza­ przyniosło dopiero w ielkie pow stanie 1648 r. pod wodzą
nina Spirydona Sobola oraz byłego drukarza z Ław ry, Bohdana Chm ielnickiego. B ezpośrednią przyczyną jego
lym oteusza W erbickiego. Obie zw iązały swą działalność w ybuchu była w praw dzie spraw a p ry w atn a pokrzyw dzo­
z bractw em kijow skim i m etropolitą Boreckim , utrzy m y ­ nego przez szlachtę h etm an a kozackiego, ale źródła ca­
w ały też ożywione k o n tak ty ze Lwowem , Jassam i i Mo­ łego ru ch u w ypływ ały z u w arunkow ań społecznych, n a­
skwą. Dzięki swym szkołom i dru k arn io m K ijów w p ierw ­ rodowościowych i religijnych. W pierw szych dniach stycz­
szej połowie XVII w. nadal stanow ił głów ny ośrodek ży­ nia C hm ielnicki zdobył w ładzę na Siczy, a w k w ietniu
cia kulturalnego na U krainie. — po uzyskaniu pomocy ta ta rsk ie j — w y stąpił zbrojnie
W 1630 r. podczas nowego pow stania pod wodzą T ara- przeciw Rzeczypospolitej. „Nie daj, Boże, żeby oni w jsz i
sa Fedorowicza Kozacy bezskutecznie usiłow ali opanow ać na U krainę — pisał przew idująco hetm an M ikołaj Potoc­
m iasto. Na początku m aja w ojska koronne pod wodzą ki.' __ W tedy trzy tysiące przekształci się w sto tysięcy
hetm ana Stanisław a Koniecpolskiego przepraw iły się pod (cyt. za: L. P o d h o r o d e c k i , Sicz Zaporoska, W arsza­
K ijow em przez D niepr „nie bez ciężkości i niem ałego wa 1978). Na początku w alki Potocki popełnił jednak pod­
krw ie przelania”, ponieważ Kozacy staw ili silny opór. staw ow y błąd — rozdzielił siły koronne — co C hm ielnic­
Izw . lw ow ski latopis inform ow ał, że podczas w alk o prze­ ki w ykorzystał um iejętnie, i pod Żółtym i W odami, a n astę­
praw ę „pow stańcy pana hetm ana om al nie pojm ali ale pnie pod K orsuniem zadał klęskę Polakom . Na U krainie
(im) uszedł do K ijow a” (cyt. za: P. W. M i c h a j 1’i n a, nie było teraz żadnej siły zdolnej do przeciwstawienia^ się
W y d o ln a bor ot’ba trudoho naselenia m ist U krajiny 1569__ Kozakom i T atarom , z w y jątk iem niew ielkiego oddziału
-1654, K ijów 1975). Ostatecznie w ojska koronne w yw al- księcia Jerem iego W iśniowieckiego. Szeroką falą zwycię­
czyły zw yaęstw o i przedostały się na Zadnieprze, gdzie skie w ojska Chm ielnickiego rozlały się po k ra ju , m ordując
pod P erejasław iem osaczyły pow stańców T arasa. Po d łu ­ szlachtę, księży katolickich, unitów i Żydów. Wszędzie
gotrw ałych i toczonych ze zm iennym szczęściem w alkach przyłączały się do nich rzesze chłopów i mieszczan, a n a ­
zaw arto z Kozakam i kom prom isow y układ pokojowy. w et drobnej szlachty ruskiej. Pod naporem powstańców
100 101
padały kolejno tw ierdze i m iasta; w ioski i futory w yzw a­ nI ała w K ijow ie władzę. ^ I ^ c h m ie T n ic k T r u L y ł z arm ią
lały się sam e. W tej tru d n ej dla Rzeczypospolitej chw i­ dnia, w tym m iesiącu bowie §ć Q tym 19 g rudnia
li zm arł niespodziew anie król W ładysław IV. P rzerażona 4>°d Zam ościa do ^ °™ stanie Dowodzeni przez pułko-
ogrom nym i rozm iaram i pow stania szlachta polska m aso­ w ybuchło w mieście P Neczaja Kozacy i miesz-
wo opuszczała swoje dobra i uchodziła na zachód. O kru­ wnika bracław skiego ra tusz i ustanow ili swoją
cieństw a popełniane przez w ycofujące się z Zadnieprza i /.unie opanow ali zame teraz w m ieście o-
w ojska W iśniowieckiego spowodowały natychm iast re a ­ pogrom ów. W oj-
kcję ze strony Kozaków, toteż w ojna staw ała się coraz krutny terror- W m a]u itJ biecki j ak u b M icha­
bardziej zacięta i obie strony nie przebierały w niej w łki lubelski i późniejszy kasztela. ^ ^ c h m ieln ic_
żadnych środkach. lowski, relacjonując pozniejs Kijów, gdzie się we
Mimo to część feudałów polskich z w ojew odą kijow skim ki m, Pisał: „Przypomnieliśmy m ^ w i n l i i e leje
A dam em K isielem skłaniała się do kom prom isu z pow ­ dnie i w nocy teraz krew ch jednych topią,
stańcam i. Dzięki ich w ysiłkom latem 1648 r. zaw arty strum ieniam i i w D niepr p y . płci) dzieci, księ-
został k ró tk o trw ały rozejm z C hm ielnickim . Na m iejsce drugich tyrańsko sieką, sz y uust0Szywszy. Szuka-
w ziętych do niewoli pod K orsuniem hetm atnów k oron­ /y, ostatek to: „Nie
nych powołano trzech regim entarzy: D om inika Zasław - ją Lachów i pod zie ą k tó ry przystać do nas
skiego, M ikołaja O stroroga i A leksandra K oniecpolskie­ kazałem niew innych zabijai , Wolno m i tam
go, jednak w ybór okazał się bardzo n iefortunny i po nie chce, albo n a S o w s k im . Dal mi
w znow ieniu działań w ojennych w ojska polskie poniosły rządzić, jam tam pa , Jo w iecei szkoda how oryty
znow u klęskę pod Piław cam i. Zwycięski Chm ielnicki ru ­
!° f 1 a PrS L b f MicTafowslSepo, wojskiego in b elsk U g .
szył w tedy na Lwów, a po w ykupieniu się m iasta w y ­
soką sum ą pieniędzy, obiegł Zamość. Po w yborze na k ró ­
la ugodowo nastaw ionego do pow stańców Ja n a Kazim ie­ ków 1864). K ronikarz Je r ^ L a s k i e g o uciekłszy, śm ier-
rza h etm an kozacki w ykazał również skłonność do kom ­ z nich (Polaków) do m onasteru 3 za; j j e r -
prom isu i wycofał się spod Zamościa na wschód. ci tej tyrańskiej od bezbo^ ^ T W arszaw a 1853).
K ijów gorąco przeżyw ał pierw sze m iesiące pow stania. l i c z , Latopisiec albo kromczka • . dQ miasta na.
Ju ż na przełom ie m aja i czerwca uszła z m iasta w ięk­ Uroczysty w ja z d . Roku 1649. „P rim us diebus
szość szlachty z w ojew odą K isielem oraz część zam ożne­ stąpił w sam dzień o eg iarch a z m iasta K ijow a prze-
go m ieszczaństwa. Pozostało na m iejscu głów nie pospól­
stwo sprzyjające pow staniu. Po pierw szych sukcesach m i­ d “ “ 1 m u ? ‘ m etropolU , tam ecznym (który tdecydow a
litarn y ch C hm ielnicki zapowiedział, że K ijów zostanie sto­ s * s U n ,ć ostatecznie po
licą jego państw a, a n a początku czerw ca przysłał doń
3-tysięczny oddział Kozaków, by strzegł m iasta przed g ra ­ r F dle t “ i n nsa ; ap“ ius, tó ta plebs (niezliczony lud,
łowski. — Effusus p i Akademia oracjam i i akia-
bieżą ze stro n y sprzym ierzonych T atarów . Gdy w lipcu cały plebs) w itała j „ '.w o lic ie le m ... B ohdan
oddział kozacki w yruszył jednak na Bracławszczyznę, m acjam r. N azyw ano go z , d ial bito w z im -
szlachta polska przy pom ocy m etropolity Kossowa odzy- od Boga dany nazwano. Ze wszystKicn
103
102
k u i z m iasta z arm a ty m niejszej na trium f... U archi-
m an d ry ty na bankiecie był prim o loco (na pierw szym ła starszyzna kozacka, jednak cerkiew praw osław na, ję­
zyk i k u ltu ra ruska m iały w aru n k i do swobodnego roz­
m iejscu) posadzony”. Chm ielnicki w jeżdżając do m iasta
woju, a chłopi zostali uw olnieni od pańszczyzny i w ielu
„siedział na bogato ustrojonym rum aku, w tych szatach
i postaci, w jakiej byw ał na wojnie, obok niego jechali innych obowiązków wobec pana. Państw o przybrało for­
pułkow nicy kozaccy w bogatych strojach, ukazując po­ mę dem okratycznej, jak na owe czasy, rep u b lik i z dyk­
tatorską faktycznie w ładzą hetm ana. W szybkim stosun­
spólstw u, że to wszystko z w ojny jako łup w ynieśli”. W ie­
ziono rów nież trofea zdobyte na P olakach — chorągwie, kowo czasie została zorganizow ana na U krainie kozacka
broń, wozy załadow ane w szelkim dobrem . W całym .mie­ władza prawodawcza, sądownicza i adm inistracyjna. No­
ście biły dzwony. W krótce po odbytym triu m fie C hm iel­ wy a p a ra t władzy energicznie przystąpił do odbudowy
nicki udał sią do P erejasław ia na rozm ow y z delegacją| ze zniszczeń w ojennych m iast i wsi, zaprow adził ład i po­
polską, której przewodził wojew oda Kisiel. Propozycje! rządek, naw iązał stosunki dyplom atyczne z zagranicą.
polskie nie liczyły sią zupełnie z realiam i i sprow adzały W kw ietniu 1649 r. C hm ielnicki w ysłał poselstwo do Mo­
się do zniesienia zw ierzchnictw a sejm u nad Kozakam i skwy, proponując carow i A leksem u M ichajłowiczowi pod­
i nadania C hm ielnickiem u ty tu łu hetm ańskiego. Wódz danie w yzwolonej dotąd części U krainy. W ten sposób
kozacki tym czasem postaw ił tw arde w arunki. „W yciągnę chciał zapewnić sobie pomoc potężnego sąsiada, z którym
z niew oli cały naród ru sk i — pow iedział polskim dele­ łączyła U krainę trad y cja wspólnego pochodzenia i p ań ­
gatom . — A jeśli przedtem o szkodę i krzyw dę swą w o­ stwowości, podobieństwo języka, k u ltu ry i obyczajów, je­
jow ałem , teraz w ojować będę o w iarę praw osław ną n a ­ dna w iara praw osław na. Początkowo jednak Rosja, pom ­
szą. Pom oże m i czerń cała po Lublin i K raków , k tó rej na niedaw nej ciężkiej klęski pod Sm oleńskiem i przeży­
ja nie odstąpię, bo to praw a ręka nasza, żebyście chłop­ w ająca trudności w ew nętrzne, w obaw ie przed potęgą
stw a nie zniósłszy, w K ozaki nie uderzyli”. Sform ułow a­ Rzeczypospolitej nie chciała otw arcie angażować się w
ny przez niego program żądał pełnej sam odzielności U- konflikt. Niepokoił ją zresztą rad ykalny ch a rak ter całego
k ra in y „po Lwów, Chełm i Halicz”, usunięcia z tych te ­ ruchu narodowowyzwoleńczego na U krainie. Chm ielnicki
renów polskiej szlachty i m agnaterii, likw idacji unii b rze­ m usiał więc w dalszym ciągu liczyć tylko na niepew ną
skiej oraz przyw rócenia praw osław ia. P ro g ram C hm iel­ pomoc tatarsk ą.
nickiego dowodził, że w opinii starszyzny kozackiej po­ W znowione w m aju 1649 r. działania w ojenne przynio­
jęcie U krainy zaczęło obejm ować już nie tylko tery to ria sły długotrw ałe oblężenie dzielnie bronionego przez Po­
tradycyjnie kozackie, ale również k ra in y uw ażane dotąd laków Zbaraża, a następnie bitw ę pod Zborowem , w k tó ­
za obszary polskie: Wołyń, Podole, n aw et Ruś Czerwoną. rej przed klęską uratow ało w ojska koronne tylko podpi­
Rzeczpospolita nie m ogła przyjąć takich w arunków , toteż sanie układu z chanem tatarsk im . W tej sy tuacji C hm iel­
nastąpiło tylko kró tk o trw ałe zawieszenie broni. nicki m usiał rów nież pójść na kom prom is z Rzecząpo-
Pow róciw szy do K ijow a, C hm ielnicki w ykorzystał je spolitą. Podpisana 18 sierpnia 1649 r. ugoda Zborowska
na organizow anie pierw szego w dziejach państw a u k ra iń ­ przew idyw ała podniesienie re je stru kozackiego do 40 tys.
skiego. W swej klasow ej treści pozostało ono państw em żołnierzy, w ydzielenie Kozakom w ojew ództw a kijow skie­
feudalnym , w którym m iejsce polskiej, m agnaterii zaję­ go, bracław skiego i czernihowskiego, do któ ry ch wojsko
polskie nie m iało praw a w stępu, zakaz osiedlania się Ży­

105
dów w tych w ojew ództw ach, uzyskanie szeregu przyw i­ i Gomora w idziały się” (cyt. za: A. G r a b o w s k i , S ta ­
lejów przez cerkiew praw osław ną, uprzyw ilejow anie rożytności historyczne polskie, t. I, K raków 1840). P astw ą
szkolnictw a ruskiego n a U krainie, obsadzanie urzędów w płom ieni padło całe Podole, w tym także ratusz. M iary
trzech w ojew ództw ach „kozackich” przez ruską szlachtą nieszczęścia dopełniła powszechna grabież m iasta, doko­
praw osław ną, zatw ierdzenie buław y dla Chm ielnickiego. nana przez zwycięzców.
P raw n ie U kraina była nadal częścią Rzeczypospolitej, fa k ­ Gdy w ydaw ało się już, że losy pow stania są przesądzo­
tycznie — sam odzielnym państw em zajm ującym około ne, C hm ielnicki w pełni u jaw n ił swój organizacyjny ta ­
200 tys. km 2 i liczącym ponad 1 m in ludności, tj. około lent i w ielką energię. Pod Białą C erkw ią zebrał rozpro­
10°/o ludności całej L itw y i K orony. Zgodnie z układem szone oddziały, stw orzył z nich znowu spraw ną arm ię
ad m in istracja polska została jednak przyw rócona na ca ­ i skutecznie przeciw staw ił się Polakom , z któ ry ch część —
łej U krainie. W dniu 6 listopada 1649 r. „pan w ojew oda zwłaszcza pospolite ruszenie — upojona zwycięstwem ,
K isiel na w ojew ództwo kijow skie najechał, z którym oby- zaczęła rozjeżdżać się do swoich domów. N a dom iar złe­
w atelów tegoż w ojew ództw a niem ało było... pan w o je­ go obóz polski naw iedziła zaraza, która pociągnęła za so­
w oda m ieszkał n a zam ku kijow skim w pustkach, nie bez bą w iele ofiar, rów nież w śród najw yższych dowódców
strach u i odwagi, zdrow ia” (cyt. za J. Jerliczem ). (m.in. zm arł w tedy ks. Jerem i Wiśniowiecki). Skłoniła
W arunki układu Zborowskiego nie zadowoliły w łaści­ ona praw dopodobnie Litw inów do w ycofania się z K i­
w ie żadnej ze stron. Kozacy nie w yzw olili do końca U k ra­ jow a po jednom iesięcznej okupacji. S trona polska m u­
iny, m agnaci i szlachta uważali, że rząd poszedł na zbyt siała niebaw em zgodzić się na rokow ania. R ezultatem
w ielkie ustępstw a. Nowa w ojna była więc nieuchronna. ich było podpisanie nowego układu z K ozakam i pod B ia­
Doszło do niej w 1651 r. Tym razem Rzeczpospolita zm o­ łą C erkw ią (26 IX 1651 r.). R ejestr kozacki zmniejszono
bilizow ała potężne siły i w w ielkiej, trzydniow ej bitw ie do 20 tys. ludzi, wydzielono Zaporożcom tylko wojew ódz­
pod B eresteczkiem n a W ołyniu (28—30 VI) rozgrom iła tw o kijow skie, zmuszono Chm ielnickiego do zerw ania so­
ogrom ną arm ię kozacko-tatarską. Jednocześnie h etm an juszu z T ataram i.
Jan u sz Radziw iłł w targ n ął w głąb U krainy i 31 lipca po­ Po zaw arciu układu J a n K azim ierz zatroszczył się o
konał pod Łojowem arm ię pułkow nika S tanisław a K ry - zniszczony K ijów . Dnia 20 m arca 1652 r. w ydał specjalny
czewskiego, który zginął na polu w alki. 2 sierpnia L itw i­ uniw ersał, zw alniający na cztery lata m iasto od w szel­
ni podeszli pod K ijów . Po dw udniow ych w alkach m iasto kich podatków , ceł, m yt, postojów w ojska i świadczeń
w padło w ręce wojsk' Radziwiłła. Podczas bitw y w ybuchł na rzecz arm ii, ponieważ „pierw ej przez in k u rsję ta ta r ­
w K ijow ie w ielki pożar. W edług Jerlicza wzniecili go ską i kozackie zniszczenie, potem przez ogień, gdzie led ­
„sw aw olnicy dla łupiestw a”. „Zgorzał klasztor B ern ard y ­ wo nie wszystko m iasto to (z) pożarem poszło, do o stat­
nów, szkoły, cerkiew orm iańska, dw ie m urow ane dyzuni- niego ubóstw a (mieszczanie) przyszli” (cyt. za Sło w n ikiem
tów starodaw ne (cerkwie), jedna Troicka, druga od W ło­ geograficznym K rólestw a Polskiego...). N atom iast C hm iel­
dzim ierza książęcia jeszcze założona (Sw. W asyla — L. P.) nicki szczególnym i w zględam i obdarzył kościół praw o­
— pisał naoczny św iadek. — Sam ych szlacheckich domów sław ny. K lasztorom i m onasterom kijow skim nadał roz­
(spłonęło) około trzysta. P rzystąpił n ad wieczór tak s tra ­ ległe dobra ziem skie po polskiej m agnaterii, przekazał
szliw y w icher, że patrzącym z góry piekło albo Sodoma im rów nież całe m ienie i m ajątk i kościołów oraz klasz­

106 107
torów katolickich. Paw eł z Aleppo, k tó ry na dłuższy czas ekonom iczne m iędzy obu k rajam i. Ale mimo powiązań
zatrzym ał się w Kijowie, pisał: „Polacy m ieli w Kijow ie gospodarczych, ku ltu ralnych, historycznych i religijnych
dwa kościoły z kam ienia (faktycznie cztery — L. P.), z państw em carów część starszyzny kozackiej była prze­
ozdobne w ysokim i portalam i: jeden daw ny (dom inikań­ ciwna unii z Rosją, obaw iała się bowiem u tra ty dotych­
ski), drugi nowy, pięknie ozdobiony w szystkim , co tylko czasowych swobód i podporządkow ania U krainy sam o­
może dać architektura, ale, niestety, nie wykończony (m o­ dzierżaw iu rosyjskiem u. Szczególnie mocno oponował prze­
w a o katedrze — L. P.) z powodu braku parafian, których ciw unii m etropolita kijow ski Kossow i sław ny pułkow ­
los (wojna) i czas w ypędziły z m iasta” (tłum . za: P utie- nik Iw an Bohun, bohater w ojny z Polską. P ostaw a Kosso­
szestw ije antiochijskogo patriarcha M akarija w Rossiju). w a wobec Rosji doprow adziła niebaw em do ostrego kon­
Stopniowo w zniszczonym mieście zaczęło odradzać się fliktu. Gdy car przysłał do K ijow a swego wojewodę, by
życie, zwłaszcza popierany przez hetm ana kozackiego h a n ­ objął rządy nad m iastem , m etropolita nie zezwolił mu
del m iędzynarodowy. na zbudow anie tu zam ku, gdyż tw ierdził, że w ybrane
U m ow a białocerkiew ska okazała się rychło rów nie k ró t­ tereny są w łasnością cerkw i. Oświadczył przy tym , że
k o trw ała jak układ Zborowski. W 1652 r. doszło do no­ w przeciw ieństw ie do C hm ielnickiego „nie prosił się w
w ej w ojny. Toczyła się ona ze zm iennym szczęściem, to­ poddaństw o rosyjskie”, a jeśli M oskwa naruszy jego p ra ­
też Chm ielnicki widząc, że nie uwolni U krainy własnym i w a m ajątkow e, w ystąpi przeciw niej zdecydowanie. K os­
siłam i, jeszcze raz zw rócił się o pomoc do Rosji. Tym sow, podobnie jak i. całe duchow ieństw o praw osław ne
razem rząd carski zdecydował się na zbrojne w ystąpie­ na U krainie, nie chciał rów nież podporządkow ać się pa­
nie przeciw Rzeczypospolitej. Dnia 1 października 1653 r. triarsze m oskiew skiem u i uporczywie nalegał na u trzy m a­
Sobór Ziem ski w M oskwie ogłosił przyłączenie U krainy nie dotychczasowej zależności K ijow a od K onstantyno­
do Rosji. N iebaw em w yjechało do K ijow a poselstwo ro ­ pola. Z tego powodu n astąp iła znaczna zw łoka w zatw ier­
syjskie na czele z bojarem B uturlinem . 18 stycznia 1654 r. dzeniu przez cara przyw ilejów kościoła praw osław nego
słynna R ada P erejasław ska ogłosiła połączenie U krainy na U krainie. K isiel nie doczekał unii, zm arł bowiem w
z Rosją. W tydzień później B utu rlin w jech ał triu m faln ie 1653 r. jako ostatni polski wojew oda rządzący faktycznie
do K ijow a, w itan y przed m iastem przez m etropolitę S yl­ w K ijow ie. Zachował wdzięczną pamięć w śród kijowian,
w estra Kossowa, i przyjął przysięgę na w ierność carowi którzy na jego cześć nazw ali Górę Zam kow ą K isielówką.
od m ieszkańców stolicy. Nazwa ta zachowała się do dzisiaj.
U nia z Rosją nie była żadną niespodzianką. Carow ie Polska nie w yrzekła się U krainy, toteż w 1654 r. w y­
od daw na uw ażali się za następców w ielkich książąt k i­ buchła w ojna z Rosją. Na B iałorusi i L itw ie oddziały ro-
jowskich, byli p rotektoram i k u ltu ry ru sk iej i praw osła­ syjsko-kozackie odnosiły zw ycięstwa i doszły aż za W il­
wia, popierali antypolskie pow stania kozackie na U k ra i­ no, na U krainie natom iast przez długi okres inicjatyw ę
nie i udzielali schronienia pokonanym Zaporożcom, chęt­ m ieli Polacy. Dopiero latem 1655 r. szala zwycięstwa
nie w idzieli w spółdziałanie Kozaków dońskich i u k ra iń ­ przechyliła się na stronę rosyjsko-ukraińską. G dy w tym
skich w w alce z T ataram i i Turcją, agitow ali chłopów sam ym roku na Rzeczpospolitą zw alił się „potop” szwedz­
znad D niepru do osiedlania się na podległej Rosji części ki, Rosja zaw arła rozejm z Polską i przystąpiła naw et
U krainy. W ciągu XVII w. um ocniły się także związki do w alki z K arolem X G ustaw em . C hm ielnicki przeciw ­

108 109
1658 r., W yhowski z K ozakam i i T ataram i usiłow ał opano­
ny był zm ianie polityki rządu carskiego i, w ykorzystując wać K ijów , ale obronił m iasto w ojew oda m oskiewski
sukcesy szwedzkie, um ocnił swą samodzielność na U krai­ W asyl Szerem ietiew . Podczas w alki znowu spłonęła część
nie. W tym czasie zbliżył się do K arola G ustaw a i w m iasta, a w dodatku R osjanie wyw ieźli z niego znaczną
1656 r. podpisał z nim układ o rozbiorze Polski, którego grupę m ieszczan sprzyjających W yhow skiem u. W^ rok
sygnatariuszam i byli rów nież książę siedm iogrodzki R a­ później hetm an kozacki rozbił arm ię rosyjską pod Kono-
koczy, elektor i książę Bogusław Radziwiłł. Posiłki k o ­ topem . Niebaw em okazało się, że dobrze pom yślana unia
zackie tow arzyszyły też rabunkow ej w ypraw ie Rakocze­ jest dziełem co n ajm n iej o kilkadziesiąt la t spóźnionym
go na Polskę, zakończonej jednak katastro faln ą klęską. i lud ukraińsk i nie chce w racać pod w ładzę polskiej
Rzeczpospolita zwycięsko oparła się zakusom w szystkich szlachty. Zresztą i sam a m agnateria sprzeciw iła się um o­
swych wrogów, a 6 sierpnia 1657 r. rażony apopleksją w ie uw ażając, że jest to zbyt duże ustępstw o wobec Ko-
zm arł Bohdan Chm ielnicki, pozostaw iając swój k ra j w zaczyzny. Przeciw W yhow skiem u w ybuchło niebaw em
skom plikow anej sytuacji politycznej. B uław ę po nim uzy­ pow stanie, które zm usiło go do złożenia buław y i ucieczki
skał Iw an W yhowski, zw olennik w spółpracy z Polską. do Polski. Nowym hetm an em został Jerzy Chm ielnicki,
Dnia 16 w rześnia 1658 r. propolska część starszyzny nieudolny syn w ielkiego przywódcy ukraińskiego. W
kozackiej podpisała z Polską unię w Hadziaczu, na mocy 1659 r. rada kozacka w P erejasław iu ponownie oddała
której Kozacy „jako wolni do wolnych, rów ni do rów nych U krainę pod w ładzę carską, ale już na m niej korzystnych
i zacni do zacnych pow racają”. Rzeczpospolita m iała od­ niż poprzednio w arunkach, w ojew odowie m oskiewscy
tąd składać się z trzech rów nych członów: Korony, L it­ uzyskali bowiem praw o kontrolow ania adm in istracji ko­
w y i U krainy, obejm ującej w ojew ództw a kijowskie, brac- zackiej. Po podpisaniu tra k ta tu oliwskiego ze Szwedam i
ław skie i czernihowskie. U kraina m iała mieć własnego Rzeczpospolita z całą energią przystąpiła do w alki o od­
hetm ana, m arszałka, kanclerza, podskarbiego i innych zyskanie U krainy i w 1660 r. odniosła szereg, zwycięstw
urzędników , a najw yżsi jej dostojnicy m ieli zasiadać w n ad R osjanam i i K ozakam i. K ijów został jednak u trzy m a­
senacie. W sejm ie n atom iast przew idziano m iejsce dla ny przez w ojska carskie. Po nieudanej w y praw ie Jan a
przedstaw icieli Kozaków. W czasach pokoju w ojska pol­ K azim ierza na Z adnieprze w 1664 r. obie zmęczone d łu ­
sko-litew skie nie m iały praw a w stępu na U krainę, a je­ goletnią w ojną strony przystąpiły do rokow ań. Prow adzo­
dyną w ładzę zw ierzchnią na jej tery to riu m m iał sp ra­ no je w A ndruszowie, niedaleko Sm oleńska. Szczególnym
wować h etm an zaporoski. W Kijow ie i drugim , nie o k re­ obiektem przetargów w tych rozm ow ach był Kijów. P o ­
ślonym dokładnie m ieście postanowiono założyć akade­ słow ie m oskiewscy gotow i byli oddać Polsce K aniów
mię na wzór krakow skiej. R ejestr kozacki podwyższono i w yrzec się całego praw ie w ojew ództw a kijowskiego,
do 60 tys. W zam ian za te przyw ileje K sięstw o R uskie samo m iasto bezwzględnie stara li się jednak zachować
w yrzekło się prow adzenia sam odzielnej polityki zagra­ przy Rosji. Polacy nie zgadzali się na oddanie K ijow a
nicznej, a wojsko zaporoskie przysięgło w ierność królow i i grozili kontynuow aniem w ojny, strasząc R osjan ordą ta ­
polskiem u „po wsze czasy”. W szystkim Kozakom zapew ­ tarską. Ostatecznie m usieli jednak ustąpić i zgodzili się
niono am nestię, ale m agnaci i szlachta uzyskali praw o na zatrzym anie m iasta i te re n u na m ilę od niego przez
pow rotu do swych m ajątków na U krainie. Rosję, ale tylko na 2,5 roku. Ponadto Rzeczpospolita od­
Jeszcze przed podpisaniem unii hadziackiej, w sierpniu
111
110
daw ała Rosji ziemię sm oleńską, czerm how sko-siew icr- czypospolitej urząd w ojew ody kijowskiego. Siedzibą jego
ską, a faktycznie także i Zaporoże, form alnie zarządzane był Żytom ierz. Podobnie utrzym ała się godność biskupa
przez oba państw a. U kład andruszow ski (1667) przypieczę­ kijowskiego, k tó ry przez cały okres od przyłączenia K i­
tow ał ostatecznie klęskę Polski i stanow ił punkt zw rotny jowa do K orony podlegał arcybiskupow i lw ow skiem u.
w dziejach U krainy i B iałorusi, które stopniowo zaczęły Biskupstw o kijow skie dotrw ało do 1798 r., gdy po rozbio­
dostaw ać się w orbitę w pływ ów rosyjskich. rach Polski dokonano reorganizacji ad m in istracji koś­
Rozejm ten nie przyniósł jednak pokoju um ęczonej dłu ­ cielnej i podzielono w ojew ództwo kijow skie m iędzy b i­
goletnim i w ojnam i U krainie. Do w alki o nią przystąpiła skupstw a m ohylewskie i łuckie.
niebaw em T urcja, pod w ładzę której oddał się hetm an
Praw obrzeża, P io tr Doroszenko. Po zw ycięstwie nad P ol­
ską w 1672 r. i zdobyciu Podola oraz podległej Rzeczypo­
spolitej części U krainy oręż Osmanów zw rócił się przeciw
Rosji. L atem 1677 r. potężna arm ia turecka w targnęła na
podległą carow i część U krainy i obiegła C zehryń. W zagro­
żonym przez w roga K ijow ie Rosjanie i Kozacy odrestau­
row ali stare fortyfikacje i pobudow ali nowe. Po porażce
Turków pod B użynem niebezpieczeństwo tureckie w p raw ­
dzie oddaliło się, ale w następnym roku Osm anowie ude­
rzyli jeszcze raz i zdobyli Czehryń. Rosji udało się jednak
doprowadzić do rokow ań uwieńczonych podpisaniem u kła­
du pokojowego w B achczysaraju 3 stycznia 1681 r. Linię
graniczną m iędzy obu państw am i m iał stanow ić Dniepr,
K ijów pozostał jednak przy Rosji. Po zw ycięstw ie Ja n a
III Sobieskiego pod W iedniem pow stała z inicjatyw y k ró ­
la polskiego Św ięta Liga, w alcząca o w ypędzenie Turków
z Europy. Chcąc wciągnąć do niej i Rosję Sobieski jeszcze
raz m usiał podjąć z nią rokow ania na te m a t ostatecznego
ustalenia granic. W tym celu udała się na pertrak tacje
delegacja polska z w ojew odą poznańskim Krzysztofem
G rzym ułtow skim . Podczas rozmów dom agała się ona od­
dania Polsce K ijow a, jednak dyplom aci rosyjscy nie chcie­
li ustąpić i ostatecznie, dla dobra Św iętej Ligi, strona pol­
ska ustąpiła. Tzw. w ieczny pokój Polski z Rosją oddał
m iasto na wieczne czasy w schodniem u sąsiadow i. P raw o­
brzeżna część w ojew ództw a kijowskiego pozostała n ato­
m iast przy Polsce i aż do rozbiorów zachow ał się w Rze­

112
7. W imperium Romanowów
osób. W latach 60-ych liczba ludności K ijow a szybko
wzrosła. W 1666 r. n a Podolu znajdow ały się 684 domy,
zam ieszkane przez około 5 tys. mieszkańców. Razem
z Górnym M iastem i Peczerskiem K ijów m iał wówczas
do 10 tys. ludności,-pom ijając garnizon m oskiewski, liczą­
Po zniszczeniach w ojennych Kijów szybko powracał do^ cy początkowo 5000, a później 2000 żołnierzy. W latach
życia. W G órnym Mieście stanął garnizon m oskiewski, dla 90-ych ludność m iasta wzrosła do 14—15 tys. Znacznie
którego potrzeb zbudow ano słobody: Strzelecką i R a jtar- zm ienił się jej skład narodowościowy i społeczny. Uszła
ską. W tej części m iasta ulokowała się rów nież adm ini­ z m iasta głównie szlachta polska i kler katolicki, podsta­
stracja rosyjska. Rozbudowane dzięki tem u G órne M ia­ wową m asę m ieszkańców stanow ili teraz mieszczanie u-
sto stało się ośrodkiem władzy. Podole natom iast nadal kraińscy i Kozacy, osiadli zwłaszcza w okresie wojny.. N a­
zachowało swój rzem ieślniczo-handlow y charakter. Już brała dużego znaczenia starszyzna kozacka, m ająca wokół
w latach 1654-1655 wojew odow ie m oskiewscy ufortyfiko­ K ijow a dobra ziem skie z licznym i poddanym i chłopami.
w ali G órne Miasto, w ykorzystując do tego celu stare w a ­ Zw iększyła się też rola duchow ieństw a prawosławnego,
ły G rodu Jarosława^ Wzmocnione przez nich daw ne w ały wzbogacone.go na skonfiskow anych klerow i katolickiem u
ziem ne sięgały teraz 20 m wysokości. Na ich szczycie m ajątkach. Miejsce Polaków zajęli teraz w mieście Rosjanie.
stanęły drew niane ostrokoły, pom iędzy k tó ry m i zbudow a­ Rzem ieślnicy kijow scy nadal zorganizowani byli w ce­
ne zostały potężne baszty. Wiodło do nich kilka mostów, chy, ujednolicone teraz organizacyjnie i podległe m agi­
przerzuconych przez fosę. Od la t 70-jfch XVII w. zaczął stratow i. W drugiej połowie XVII w. było w Kijow ie 11
też rozw ijać się Peczersk. W tym okresie pow stały cechów, w następnym stuleciu liczba ich w zrosła do 15.
w m ieście nowe arte rie kom unikacyjne: jedna w iodąca Cechy kijow skie dotkliw ie odczuwały w yzysk i ograni­
z Podola do m onasteru Kiryłow skiego, późniejsza ulica czenia ze strony adm in istracji kozackiej i m oskiewskiej.
K iryłow ska (dziś Frunzego), druga z Podola do K ureniów - Licznie przybyli do m iasta rzem ieślnicy rosyjscy nie nale­
k i i P rio rk i (nazw^a ich pochodziła od ubogich k ureni * i żeli do organizacji cechowej, część ich stanow ili strzelcy,
przeora klasztoru dom inikańskiego, do którego pierw otnie będący zarazem żołnierzam i. W K ijow ie rozw inęła się
należała miejscowość). W końcu XVII w. w yrosły pod m ia­ wówczas produkcja piwa, w ina, m iodu i wódki, przem ysł
stem nowe, niew ielkie osady: K raśnica, Zwierzyniec, P an - m łynarski {pracowało w mieście 17 m łynów) i m ięsny.
kowszczyna, Szuljawszczyna, Jurkow ica, Łukjanow ka. Odżył znowu handel. W Górnym Mieście handlow ali k u p ­
Ludność K ijow a początkowo stopniała nie tylko na sk u ­ cy rosyjscy, na Podolu — ukraińscy, W mieście odbyw ały
tek działań w ojennych, ale rów nież z powodu epidem ii się dwa jarm a rk i rocznie, na które zjeżdżali kupcy z całej
dżum y, jaka naw iedziła m iasto w 1652 r. W sam ym P e- U krainy, Rosji i obcych krajów . Źródła tego okresu w y ­
czersku spośród 500 mieszkańców zm arło wówczas 300 m ieniają około 100 nazw isk bogatych i średnio zamożnych
kupców kijow skich. Do najw iększych potentatów należeli:
* Kureń — kozacka osada wojskowa wywodząca się z daw­ Iw an Teterew ski, P io tr Kotowicz, Wasyl M iezenski, Fiodor
nego obozu wojskowego. Iwanow , A ndrzej Zosimowicz. H ram ota carska z 1654 r.
zw alniała kupców kijow skich od ceł na całym podległym
114
115
R osji tery to riu m U krainy, w Rosji — począwszy od P u- strację kozacką. Powodowało to w iele konfliktów . W zro­
tyw la — m usieli oni jednak uiszczać odpowiednie opłaty. sły one zwłaszcza po uzyskaniu przez wojew odów p raw a
Szczególnie intensyw ne kon tak ty naw iązali kupcy kijow ­ pobierania podatków do sk arb u carskiego. Sam orząd K i­
scy z Moskwą, dokąd zawozili m iejscowe ukraińskie pro­ jowa, składający się z w ójta, 4—6 burm istrzów , rajców
dukty — wosk, saletrę, naczynia szklane, a także tow ary i ław ników w ybieranych przez mieszczan m ających praw o
wschodnie, zwłaszcza jedw ab i inne tkaniny, oraz zacho­ m agdeburskie, energicznie bronił p raw a m iasta do tak iej
dnioeuropejskie, jak sukno szwabskie, noże, zwierciadła. samodzielności, jak ą cieszyło się ono w czasach Rzeczy­
Mimo oddzielenia m iasta od Polski k o n tak ty z ziem iam i pospolitej. A d m inistracja kozacka w K ijow ie, ograniczona
Rzeczypospolitej nie zostały zerw ane. H andlow ano zw łasz­ do secinnej (pułkowa, odpowiednik okręgow ej, przenie­
cza ze Lwowem , skąd przez K ijów szły do Moskwy na siona została do Kozielec), broniła rów nież sw ych u p ra w ­
sprzedaż serw ety i bielizna. K ijów utrzym yw ał też żywe nień oraz daw nych przyw ilejów i dom agała się tra k to w a ­
k o n tak ty z innym i m iastam i rosyjskim i, zwłaszcza P utyw - nia Kozaków jako ludzi wolnych, a nie poddanych cara
lem i K aługą, a także z odległym i rejo n am i nad K am ą, skąd i jego wojew odów, K ształtujący się w ty m czasie na Za-
przywożono sól. Z K ijow a w ysyłano też do M oskwy książ­ dnieprzu ustrój feudalny, cechujący się rosnącym i w ym ia­
ki, częściowo kupow ane we Lwowie. W ciągu .drugiej po­ ram i pańszczyzny i zaostrzającym się poddaństw em , prze­
łowy XVII w. Kijów stopniowo pow iązał się gospodarczo kreślał faktycznie zdobycze w alki narodowowyzw oleńczej
z rynkiem ogólnorosyjskim . ludu ukraińskiego, tym bardziej że centralizacyjna polity­
Jednocześnie m iasto stało się w ażnym ośrodkiem a d ­ k a caratu zm ierzała do likw idacji w szelkiej autonom ii
m inistracyjnym , i to aż trzech system ów w ładzy: m iej­ U krainy. Lud u k raiń sk i nie chciał się z ty m pogodzić. Dla
skiej, spraw ow anej przez m agistrat, kozackiej — secinnej ułatw ienia funkcjonow ania w ładzy carskiej zbudowano
i hetm ańskiej, oraz carskiej, reprezentow anej przez wo­ tra k t pocztowy z M oskwy do K ijow a przez Kaługę, G łu ­
jewodów, od końca X V II w. — przez gubernatora, a od chów i Konotop oraz uruchom iono w 1674 r. pocztę.
1711 r. — generała-gubernatora. Z pow odu wielkiego zn a­ Po unii z Rosją k u ltu ra uk raiń sk a z pew nością uzyskała
czenia m iasta w ładzę carską reprezentow ało w nim jed ­ lepsze niż daw niej w aru n k i do swobodnego rozwoju.
nocześnie dwóch wojew odów. P ierw szym i z nich byli k n ia ­ Wzrosło w tym czasie znaczenie Kolegium M ohylańskiego.
ziowie Fiodor K urakin i F. W ołkoński. Wojewodowie k tó re dzięki przyw ilejom hetm anów zaporoskich i rządu
rosyjscy byli dowódcam i garnizonu carskiego- odpow ie­ carskiego uzyskało znacznie lepsze w a ru n k i m aterialne,
dzialnym i za porządek, bezpieczeństwo i obronę m iasta, zwłaszcza po oddaniu m u m ienia i m ajątków po kościo­
m ieli praw o „osadzać ludzi... w m iastach, sądzić i roz­ łach katolickich i szlachcie polskiej. U kazem P io tra I
praw y z n im i czynić”. W praw dzie w 1654 r. ‘kijow ianie z 1701 r. K olegium zostało przekształcone w A kadem ię,
uzyskali od cara zw olnienie od podatków na 10 lat i po­ pozostały jednak scholastyczne m etody nauczania. Na
tw ierdzenie w szystkich przyw ilejów uzyskanych od w ład ­ przełom ie XVII i X V III w. w A kadem ii kształciło się
ców litew skich i polskich, jednak sam odzierżaw ca ro sy j­ ponad tysiąc uczniów, w śród których znaczna była liczba
ski stara ł się od początku ograniczyć autonom ię m iasta. R osjan oraz Kozaków, zwłaszcza dzieci starszyzny wojsko­
W ojewodowie w trącali się więc bez p rzerw y w w ew nętrzne wej. R ektor uczelni był jednocześnie ihum enem m onasteru
sp raw y sam orządu m iejskiego, ograniczali też adm ini­ Brackiego, co znacznie podniosło jego pozycję. P rofesora­

117
Dużą rolę w rozw oju K ijow a odegrał Iw an Mazepa,
mi w A kadem ii byli czołowi wówczas intelektualiści u k ra ­
hetm an kozacki od 1687 r. W raz z m etropolitą kijow skim
ińscy: Ja n H alatow ski, Innocenty Gizel i L azar B arano­
Św iętopełkiem Gedeonem przyczynił się do uśw ietnienia
wicz. Gizel był autorem Sinopsisu, w ydanego w 1678
Soboru Sofijskiego, k tó ry odbudowano po pożarze 1696 r.,
i 1680 r. i stanowiącego podręcznik do h istorii U krainy
nadając m u styl barokow y i odgradzając m urem od m ia­
aż do końca XVIII w. W tym okresie pow stała w K ijow ie
sta. M azepa otoczył rów nież Podole now ym i w ałam i, odbu­
również K ronika Teodozjusza Safonowicza, przedstaw iają­
dow yw ał cerkwie, założył w Kijow ie dalsze szkoły i boga­
ca dzieje U krainy, latopisy Sam uela W ieliczki i Grzegorza
to je wyposażył, uporządkow ał też ulice. W 1706 r.
H rab jan k i oraz anonim ow y Paterik, w ydany w 1666 r.
gościł w K ijow ie cara P io tra I, k tó ry w obliczu groźby
przez d ru k arn ię w Ł aw rze Peezerskiej, trak tu jąc y rów ­
najazdu szwedzkiego podczas w ojny północnej postanow ił
nież o historii U krainy i Kijowa. W drugiej połowie
zbudow ać nowoczesną tw ierdzę bastionow ą w Peczersku.
XVII w. d ru k a rn ia ta w ydała ogółem 117 tytułów i stała
Chociaż M azepa zawdzięczał swą błyskotliw ą k arierę ca­
się najw iększym ośrodkiem te j sztuki nie tylko na U k ra­
rowi, z biegiem la t stał się w yrazicielem separatystycznych
inie, ale i w całym państw ie rosyjskim .
tendencji starszyzny kozackiej i dążył do odbudow y sam o­
K ijów nadal był m iejscem w alki kościoła praw osław ne­
dzielnego państw a ukraińskiego. Już w 1705 r. zaw arł
go z unią i katolicyzm em . Tu odbywały się następne dys- -
ta jn y układ z królem szwedzkim K arolem X II i popiera­
p uty czołowych teologów cerkw i z jezuitam i, tu w ydaw ano
nym przez niego S tanisław em Leszczyńskim , obiecując od­
lite ra tu rę polemiczną. L ite ra tu ra u kraińska tego okresu,
dać Polsce całą U krainę Lew obrzeżną i Sm oleńsk. Liczył
zwłaszcza poezja ludowa, przepojona była duchem w alki
przy tym , że pod rządam i słabnącej Polski U kraina uzyska
o wolność, głębokim patriotyzm em , przyw iązaniem do zie­
pełną samodzielność. H etm an zaporoski spodziewał się
mi ojczystej. P opularne były wówczas d ra m a ty wystawia?-
poparcia całej Kozaczyzny i przyrzekł królow i szwedzkie­
ne przez młodzież szkolną, których m otyw y, oparte na
m u pomoc licznej arm ii. Szybko się jed n ak rozczarował.
Piśm ie Świętym , opracow yw ali profesorow ie Akadem ii „Spodziew ał się, że jego czyn wywoła powszechny e n tu ­
M ohylańskiej. Ukazały się w tym czasie w Kijowie rów ­
zjazm na U krainie — pisał W ładysław A. Serczyk. —
nież liczne panegiryki na cześć carów. A kadem ia i Ł aw ra Tym czasem tylko znikom a część wojsk kozackich opo­
Peczerska były w ażnym ośrodkiem m alarstw a ukraińskie­ w iedziała się po jego stronie. Biedota, przed kilkom a m ie­
go. Dzieła m istrzów ukraińskich budziły podziw cudzo­ siącam i gardłująca przeciw rządow i cen traln em u (mos­
ziemców. P aw eł z Aleppo pisał, że tak pięknych ikon jak kiew skiem u — L.P.), przeciw carow i i bojarom , teraz jak
w K ijow ie nie widział ani w Grecji, ani w innych k ra ­ jeden mąż w ystępow ała przeciw Szwedom. U kraina bo­
jach. N ajw iększe w rażenie zrobił na nim obraz M arii w w iem , jak to już zazwyczaj bywało, ponow nie została po­
cerkw i Antoniego i Teodozjusza w Ław rze. „Jej lica i usta staw iona przed koniecznością dokonania w yboru. Czy m ia­
— pisał — w praw iają w zdum ienie sw oją pięknością”. ła to być zależność m oskiew ska, ale praw osław na i «dająca
Innym rodzajem twórczości artystycznej, rozw ijającym się żyć ludow i kozackiemu», przym ykająca oczy na łupieskie
w K ijow ie, była m uzyka. Czołowym kom pozytorem w ypraw y do Rzeczypospolitej i na ziem ie T atarów k ry m ­
w mieście był M ikołaj Dylecki, znany rów nież jako p ed a­ skich, czy też niew ola szwedzka: ludzi m ówiących obcym
gog. W ładze carskie zaprosiły go potem do Moskwy. Na językiem , w yznających inną w iarę, bezwzględnych i a k ­
dw orze carskim w ystępow ali także śpiew acy kijowscy.
119
118
tualnie w yniszczających ziemię ukraińską? W ybrana w nazw ach ulic Wyższy i Niższy Wał. Pozostały po nich
pierw szą” (cyt. za: W. A. S e r c z y k, Piotr I W ielki, W ro­ tak że W rota M oskiewskie. W ały ziem ne z drew nianą p a ­
cław 1973). G dy więc K arol X II ze swą arm ią w targ n ął lisadą pow stały rów nież wokół Starego M iasta oraz m ię­
na U krainę, spotkał się z powszechnym oporem. Długo­ dzy Peczerskiem a Podolem . Te dotrw ały do 1834 r. „W ały
trw ałe oblężenie P ołtaw y nie dało efektu, a przybyłe na M unnicha” wyznaczyły k o n tu ry jednolitego już tery to riu m
pomoc w ojska rosyjskie pod wodzą cara 27 czerwca' m iasta, bez daw nego podziału na trzy części. Po dwóch
1709 r. rozgrom iły najeźdźców, przesądzając przebieg całej zw ycięskich w ojnach Rosji z T urcją znaczenie fortyfikacji
wojny. M azepa w raz z królem szwedzkim uszedł do kijow skich zm alało. Zaczęły one niszczeć, a do w ojny
Turcji, gdzie niebaw em zm arł, a P io tr I znalazł dosko­ krym skiej zachowała się tylko w dobrym stanie tw ierdza
nały p re te k st do rozpraw ienia się z oporną Siczą Zapo­ w Peczersku.
roską. W tym sam ym roku została ona zdobyta, a cała W pierw szej ćw ierci XVIII w. ludność m iasta w ynosi­
Kozaczyzna bezwzględnie podpoi-ządkowana rządowi cen­ ła tylko 10—12 tys., z czego aż 3812 przypadało na du­
tralnem u. U praw nienia hetm ana zaporoskiego zostały chow nych i zaledw ie 2475 na mieszczan. Do 1742 r. licz­
ograniczone, a po śm ierci posłusznego Rosji Iw ana Sko- ba m ieszkańców w zrosła do około 20 tys. W 1766 r. w K i­
ropadskiego sam urząd zawieszony. Sam odzielność U k ra i­ jow ie było 3596 domów i 282 chaty z 28 877 m ieszkańca­
ny została zlikwidowana. mi. Później ludność znow u zm alała. Głów nym tego powo­
Po tych w ydarzeniach Kijów przeżyw ał lata zastoju. dem była straszliw a epidem ia dżum y w latach 1770— 1771.
W dodatku w 1718 r. w ybuchł w mieście w ielki pożar, k tó ­ „Tylko gród K ijów został, jako że w ygnało w szystkich
ry niem al zupełnie straw ił Podole i Peczersk, a w latach obyw ateli z K ijow a — pisał ruski kronikarz. — I włóczy­
1710— 1711 panow ała epidem ia dżumy. Peczersk do 1716 r. li się od grodu do grodu, jeden drugiego unikając: ojciec
przekształcony został w potężną tw ierdzę, w której znala­ dzieci, dzieci ojca. I m nogie tru p y były zjadane przez
zła pomieszczenie cała adm inistracja carska, przeniesiona zw ierzęta, ptaki, psy i świnie. Cerkw ie Boże opustoszały,
z Górnego M iasta. Od te j pory w P eczersku stale rezydo­ także' i m onastery. I nie było ofiar ani przynoszenia (da­
w ali generałow ie-gubernatorzy prow incji i gubernatorzy rów do cerkwi), i także były czasy, że ani kupić, ani sp rze­
m iasta, kom endanci garnizonu oraz kancelaria guberni dać, gdyż grody były pozam ykane, dom y pozabijane, sie­
kijow skiej. G roźba w ojny tureckiej po bitw ie połtaw skiej dzący (na m iejscu) u m ierali przez nieostrożność, a żywi
skłoniła w ładze carskie do ufortyfikow ania dwóch pozo­ unikali m artw y ch ” (tłum. za: Istorija R yjew a). W ładze
stałych części Kijow a: Górnego M iasta i Podola. Linia carskie podjęły energiczne środki przeciw działania epide­
nowych um ocnień biegła od Peczerska do Podola i rzeki m ii. W prowadzono k w aran tan n ę, zadym iano ulice. Z dro­
Łybiedi przez pustkow ia, zarośla i jary . N astępne prace w ych przewożono na jedną z wysp dnieprow ych, chorych
fortyfikacyjne prowadzono w K ijow ie w latach 1732— um ieszczano w szpitalach, gdzie masowo um ierali. Zwłoki
— 1737, gdy ponownie groziła w ojna z T urcją. K ierow ał w yrzucano na ulice i palono. Zadżum ione m iasto zostało
nim i feldm arszałek rosyjski niem ieckiego pochodzenia, otoczone przez wojsko, k tó re natychm iast paliło okoliczne
B u rk h ard C hristoph M iinnich. Nowe w ały pow stały w ów ­ wsie, jeśli pojaw iła się w nich epidem ia. Zabroniono
czas na Podolu, od strony D niepru i rzeczki Obołonii. Do­ wszelkich przyjazdów i wyjazdów z K ijow a, przerw ano
trw a ły one do wielkiego pożaru w 1811 r. i u trw aliły się też kon tak ty między trzem a dzielnicam i m iasta. Mnisi

120 121
z Podola na góry, na których częstokroć nie m a wody do
m onasteru M ychajłowskiego zam knęli się w klasztorze
picia. Ulice na Podolu dla uniknięcia błota wyłożono bel­
i zerw ali wszelkie kontakty z otoczeniem. Mimo to sk u t­
kam i drew nianym i, i w razie pożaru ogień ogarnia za­
k i zarazy były fatalne. W sam ym m onasterze Sofijskim
rów no domy, jak ulice. W Peczersku w idziałem raz, jak
zm arło 50 m nichów i 70 osób ze służby, na Podolu ofiarą
sześć koni nie mogło z błota powozu w yciągnąć” (cyt. za:
zarazy padło 6 tys. osób. U m ierała w większości biedota,
W. C i e c h o w s k i , K ijó w i jego pam iątki, K ijów 1901).
bogatsi bowiem m ieszczanie i szlachta natychm iast w yje­
A ngielski poseł Fitz H erb ert, przejeżdżając przez Kijów,
chali do daleko położonych od K ijow a w si i letnisk. Można
stw ierdził: „To bardzo sm utne miasto, widać tylko rozwa-
przypuszczać, że całe m iasto straciło wówczas 25 50 /o
liska i chałupy” (tłum . za: lstorija K yjew a). T aki stan
mieszkańców. m iasta przetrw ał do początków XIX w. Jed e n z autorów
Po przejściu epidem ii życie szybko powróciło do K ijo­
pisał o K ijow ie lat 1800—1802: „Nie m a tu domów m u ro ­
wa. Znowu zaludniły się ulice. Do ożyw ienia ruchu przy­
w anych, brak porządku w budow ie m iasta i ładu w a r ­
czyniali się w znacznym stopniu liczni pielgrzym i przyby­
w ający do świętego dla praw osław nych m iejsca kultu, chitekturze. Ulice nie brukow ane, pokryte piaskiem . Podo­
Ł aw ry Peczerskiej. Na początku X V III w. odwiedzało le, ludniejsze od innych dzielnic, nie w ygląda na miasto.
D achy drew niane, dom y niskie, w śród nich cerkw ie i m ona-
klasztor 10 do 15 tys. osób rocznie, w końcu stulecia licz­
stery, k tóre zdają się je przesłaniać. Ulice Podola są tak
ba ta w zrosła do około 30 tys. Wśród nich byli liczni p ra ­
w osław ni m ieszkańcy Rzeczypospolitej. Szlachta polska w ąskie, żę zaled\yie dw ie dorożki mogą się na nich w y ­
niechętnie patrzyła na te w ędrów ki przez granicę, zdaw a­ m inąć. K om unikacja między trzem a dzielnicam i m iasta
ła sobie bow iem spraw ę, że m asy ludow e Praw obrzeżnej jest nadzw yczaj u trudniona. Z daje się, że są to 'trz y o d rę­
U krainy widziały w Rosji obrończynię praw osław ia i swo­ bne osady, gdyż sam K ijów nie zasługuje na nazwę m ia­
bód narodow ych. Dom agała się więc, by zatrzym yw ano sta całkow itego” (cyt. za Ciechowskim). W śród lasów i p u ­
pielgrzym ów na granicy i nie dopuszczano do ich ko n tak ­ stkow i biegły wówczas drogi: K reszczatik z Podola do P e-
czerska oraz ulica Iw anow ska (dziś R ew olucji P aździerni­
tów z Ł aw rą Peczerską. ,
K ijów nadal nie m iał im ponującego w yglądu. Podole kow ej) z Górnego M ia s ta 'd o Peczerską. Dla ułatw ienia
zachowało drew nianą, chaotyczną zabudowę, w ąskie ulicz­ kom unikacji wojsko budowało na D nieprze w pobliżu P o­
ki i m ałe domki. K atarzy n a II, k tóra w 1785 r. gościła dola m osty pontonowe, czynne w okresie od wiosny do
dłuższy czas w Kijowie, pisała o nim : „Dziwne to miasto! jesieni. W 1797 r. K ijów m iał 26 m urow anych i 20 d rew ­
Całe się składa z fortyfikacji i z przedm ieść, samego m ia­ nianych cerkw i, 12 klasztorów i 3672 domy, w tym na P o­
sta dotąd doszukać się nie mogę, a przecież było ono dolu 2068, w S tarym Mieście — 506, Peczersku 1098. L i­
niegdyś zapew ne takie w ielkie jak Moskwa . Jeden z jej czył wówczas około 20 tys. mieszkańców.
dw orzan pisał: „Zbliżając się do K ijow a, w idzim y k ra j­ Mimo niepozornego w yglądu Kijów nadal był ważnym
obraz niezw ykle piękny, zwłaszcza pięknie w yglądają ośrodkiem produkcyjnym i handlowym . Większość p ro­
cerkw ie z zielonym i i złoconymi kopułam i, wzniesione na dukcji w ytw arzało rzemiosło cechowe, pierw sze m anufak­
wzgórzach wysokich. Ale w szelki urok znika, gdy w jeż­ tu ry natom iast, m ające już kapitalistyczny charakter, po­
dżam y do nędznej m ieściny. Wszystko, co do m iasta w o­ jaw iły się w latach sześćdziesiątych XVIII w. Do najza­
dą się przywozi: drzewo, tow ary, w szystko trzeba wozić m ożniejszych cechów o bogatych tradycjach, sięgających

122
123
XV—XVI w., należały zw iązki szewców, kraw ców , tkaczy ściany były w ykładane lodem, zakupyw anym w okresie
i m istrzów obróbki skóry. W 1742 r. cechy kijow skie zrze­ zim ow ym u w yrębaczy. Sprzedaw ano je na bazarze i w
szały 2057 m ajstrów , w 1762 — już 2875, w 1778, po wspo­ specjalnych stoiskach w G órnym Mieście i Peczersku. Dom
m nianej epidem ii dżum y, tylko 2087. N a początku cechowy rzeźników na Podolu był bogato wyposażony
XVIII w. w ładze carskie nakazały cechom prow adzenie w m eble i przedm ioty zbytku, co n ajlep iej świadczyło
dokładnych ksiąg dochodów i wydatków , dzięki czemu za­ o zamożności całej organizacji. W porów naniu z nim b a r­
chowało się dużo dokum entów do dziejów rzem iosła k i­ dzo skrom nie, w ręcz biednie w yglądał dom garncarzy.
jowskiego. W szystkie cechy w tym okresie płaciły po Nic w tym dziwnego, g arncarze uchodzili za plebejuszy,
5 ru b li rocznie na rzecz utrzym ania jednej z wybranych'* z których przeszło połowa nie m iała naw et w łasnego pie­
cerkwi, św iadczyły na koszty reprezentacyjne dla w ójta ca do w ypalania naczyń. W oświacie zawodowej n a jb a r­
i burm istrzów , utrzym yw ały ze swoich środków świetlice, dziej w yróżniał się cech kraw iecki. Do term in u przyjm o­
dom cechowy, płaciły za uszycie i konserw ację chorągwi. w ano chłopców i dziew częta w w ieku 13— 17 lat. Znaczną
O środkiem życia każdego zw iązku rzem ieślników był dom część uczniów stanow ili poddani włościanie, przysłani na
cechowy, w których urzędow ał stale tzw. cechm ajster, naukę przez szlachtę, pragnącą mieć na dw orze w łasnych
w ybierany corocznie spośród m istrzów i kierujący na co kraw ców . O płaty za szkolenie były bardzo wysokie, cech
dzień pracą cechu. Poniew aż był on zw ykle analfabetą, pobierał bowiem od 4 do 10 ru b li rocznie. K raw cy płacili
stale urzędow ał przy nim najem ny pisarz. W dom u cecho­ corocznie na potrzeby cechu do 110 rubli, co najlepiej
w ym odbyw ały się zebrania m istrzów, zabaw y tow arzy­ świadczyło o ich zamożności.
skie, św ięta patrona cechu; mieściły się tu rów nież sto­ Nie ta k bogaci, ale bardzo liczni byli rybacy. Cech ich
iska handlow e. dzielił się na kurenie, obejm ujące cd n ajm n iej po 10 osób.
Życie każdego cechu regulow ały odpow iednie ustaw y. K ażdy ku reń m iał w łasny sprzęt rybacki, sieci i łodzie.
„K ażdy b ra ta swego (tj. m istrza tego samego cechu Łowiono, głównie w Dnieprze, szczupaki, leszcze, liny, k a ­
— L.P.) nie tylko zniszczyć, a siebie wywyższyć nie po­ rasie, sum y, okonie i inne ryby, a także bobry i raki.
w inien, ale jego szanować, a 'starszem u od siebie cześć Sprzedaż odbyw ała się w dom u cechowym na Podolu,
oddaw ać pow inien” — głosiła naczelna zasada, w yklucza­ gdzie urządzono specjalne k o ry ta z wodą dla świeżych
jąca jakąkolw iek konkurencję (tłum . za: Istorija K yjew a). ryb. Za przyjęcie do~nechu rybackiego kandydaci m usieli
W szystkich członków obowiązywała głęboka solidarność. płacić od 2 do 15 rubli. Znaczną część tych sum obracano
Przepisy cechowe ograniczały liczbę zakładów w poszcze­ na uroczyste obiady dla rybaków z okazji Ś w iąt W ielka­
gólnych dziedzinach' wytwórczości, a także liczbę uczniów nocnych, Św. P io tra i P aw ła, 1 sierpnia, gdy przypadało
i czeladników w każdym w arsztacie (m aksym alnie 5 osób, święto cechowe, a także na stypy po pogrzebie zm arłego
przew ażnie 3—4). m istrza.
Do zam ożnych cechów należał zw iązek rzeźm ków. W ielce dochodową produkcję wina prow adziły m agi­
Przepisy w ydane przez cechm ajstra zabraniały surowo stra t oraz klasztory Sofijski, M ychajłowski i Peczerski.
sprzedaży padliny i regulow ały sposób uboju, k tó ry mógł Zgodnie ze starym i przyw ilejam i w yrabiali je też na
odbywać się tylko w cechowej rzeźni. Mięso przechow yw a­ w łasną rękę Kozacy, zam ieszkali w mieście. M agistrat
no w specjalnych pom ieszczeniach chłodniczych, w których ostro przeciw staw iał się tym praktykom i dążył do zmono­

124 125
polizowania całej produkcji w swoich rękach, co prow a­
dziło do częstych zatargów z Kozakam i. W zakładach k la ­ tak popularne, że w G alicji różnego rodzaju ciasta nazy­
sztornych zatrudniano przy produkcji w ina najem nych wano „bałabuham i”.
pracow ników , płacąc im rocznie 7—15 rubli. Główny m a j­ Rosnące obroty handlu kijowskiego spowodowały zw ięk­
ster (w inokur) otrzym yw ał około 80 rubli. W Peczersku szenie ruchu w porcie, mieszczącym się nadal nad Poczaj-
pracow ało 12 robotników , w m onasterze K iryłow skim n ie­ ną. Rychło okazał się on już za ciasny, toteż dla u łatw ie­
co w ięcej. Ten ostatni zakład w ytw arzał rocznie 1000 nia ru ch u przystąpiono do budow y kanału, prowadzącego
w iader w ina i daw ał dochód 1200 rubli. K lasztory m iały do przystani od strony Dniepru. W toku tych prac D niepr
rów nież praw o do w yszynku wódki. Ł aw ra Peczerska na niespodziew anie w ylał szeroko i, zatopiwszy na Podolu
przykład sprzedała w 1766 r. w swoich w yszynkach 9640 około 300 domów, pozostał w nowym korycie, przebijając
w iader wódki, zarabiając na niej 3342 ruble. N ajw ięcej sobie drogę przez budow any kanał. Nowy p ort zbudowano
było jednak szynków m agistrackich. Sprzedaw ały one więc nad nowym korytem rzeki. W tym czasie niektórzy
rocznie po 25—30 tys. w iader w ódki i zarabiały 9—10 tys. kupcy kijow scy w pobliżu Ł aw ry Peczerskiej pobudow ali
rubli. Z podanych wyżej liczb w ynika, że każdy kijow ia- nad D nieprem kilka prym ityw nych foluszy, k tó re prze­
nin, doliczając również przybyłych czasowo do m iasta trw ały do połowy X IX w.
kupców, chłopów i Kozaków, w ypijał rocznie co najm niej H andel kijow ski przeżyw ał pom yślne lata za czasów
jedno w iadro wódki. Alkoholizm szerzył się w tedy nie hetm ana Skoropadskiego, gdy zmniejszono, a następnie
tylko na U krainie. Podobnie było w Rzeczypospolitej czy zniesiono kupcom podatki pod w aru n k iem w niesienia przez
w P aństw ie M oskiewskim. nich opłat na restau rację Soboru Uspienskiego i budowę
W K ijow ie w tym okresie zaczął rozw ijać się przem ysł nowego ratusza (stary spłonął bowiem w 1718 r.). Ponie­
jedw abniczy. W 1725 r. m agistrat w ykupił dw a dom y dla waż hetm an zezwolił jednocześnie Kozakom na zajm ow a­
pew nego Francuza, zwanego z ruska F igerejem . Założył nie się handlem w K ijow ie, m ag istrat ostro m u się sprze­
on w arsztat tkacki, zatrudniający 17 uczniów i robotników, ciwił, pow ołując się przy tym na stare p raw a z czasów
obok zaś posadził drzew a m orw ow e dla hodowli jedw a­ Rzeczypospolitej, zabraniające w ojskowym tru d n ien ia się
bników. Podobny w a rsztat założyli niem al jednocześnie tym zajęciem w mieście. Po długich targ ach Skoropadski
dw aj G recy przybyli z T urcji. W ślady ich w stąpił n ieb a­ w ydał nowe zarządzenie — zezwolił na Podolu handlo­
w em kijow ianin Leontiew . Rozwój przem ysłu cukiernicze­ wać w yłącznie U kraińcom , w G órnym M ieście natom iast
go zapoczątkował, Szw ajcar Bolieux w latach 80-ych Rosjanom . D rugi konflikt handlow y w ybuchł niebaw em
X V III w. Osiedliwszy się w Kijowie, stw ierdził, że owoce z powodu tabaki. K ijów tradycyjnie eksportow ał ją do
tutejszych sadów znakom icie nadają się do w yrobu sło­ Polski, co zapew niało duże dochody kupcom . Tymczasem
dyczy. Założył więc w arsztat cukierniczy, słynny nieba­ w ładze carskie w ydały zakaz sprzedaży tego tow aru za
w em na całą Rosję. Słodycze z jego zakładu posyłano granicę. Niebaw em celnicy skonfiskow ali znaczne ilości
naw et do P etersburga na dw ór K atarzyny II. Za p rz y k ła­ tabaki nie respektującym nowego zarządzenia kijow ianom .
dem obrotnego S zw ajcara poszło k ilku kupców kijow skich. W krótce po tym incydencie praw o sprzedaży tab ak i o trzy­
N ajw iększą sławę zdobyła w krótce firm a Bałabuha, egzy­ m ał za w ykupem P. Szuwałow, faw oryt carycy Elżbiety.
stująca aż do czasów rew olucji 1917 r. J e j w yroby były N iebaw em odprzedał je kupcom m oskiewskim . W re ­
zultacie kijow ianie stracili możność bogacenia się na han -
126
dlu tabaką. U derzyły w nich dotkliw ie również następne ław ników , spraw ow ało w ładzę sądowniczą nad mieszcza­
ograniczenia w prow adzone przez rząd carski — zakaz nam i i m iało prawo do w ydaw ania w yroków , aż do k ary
sprzedaży za granicę fu ter, skóry, w osku i wełny. Nie śm ierci włącznie. D ygnitarze m iejscy otrzym yw ali bardzo
powetow ało tych stra t naw iązanie kontaktów z bardzo wysokie w ynagrodzenie. Na przykład w ójt kijow ski w
odległym p artn erem handlow ym , C hinam i, skąd sprow a­ 1778 r. zarabiał 400 ru b li rocznie, ponadto otrzym yw ał
dzano herb atę i jedw ab. O derw anie K ijow a od ziem Rze­ poważne świadczenia w n aturze: 100 w iader w ina, piwa
czypospolitej w płynęło n a pew ne osłabienie w ym iany i miodu, a na W ielkanoc i Boże N arodzenie dodatkowo
z najbliższym i okolicam i na P raw obrzeżnej Ukrainie, od­ dalszych 10 w iader; 100 kłód i 100 wozów drzew a, 500
dzielonym i teraz od m iasta kordonem granicznym . W zro­ kop siana. Wójt m iał też w łasny futor z w innicą i staw
sły n atom iast obroty z Zadnieprzem , ułatw ione po zbu­ rybny. B urm istrz otrzym yw ał w tym czasie 250 rubli,
dow aniu przez wojsko mostów na D nieprze. Zarządzenia rajcy i ław nicy 100—200, pisarz m ag istratu — 300. Wszy­
K atarzyny II z 1783 r. ułatw iły kupcom kijow skim p ro w a­ scy otrzym yw ali rów nież świadczenia w n aturze, nieco
dzenie h an d lu z ty m i terenam i. H andel w ew nętrzny n a ­ m niejsze niż w ójta. M agistrat zatru d n iał +rębacza, zegar­
dal skupiał się na Ż ytnim T argu oraz kilku m niejszych m istrza i 25 innych pracow ników . Nowy ratu sz oddano
targow iskach rozmieszczonych w S tary m (Górnym) K ijo ­ do użytku w 1737 r. Przed jego frontonem ustaw iono po­
wie i n a Podolu. sąg Tem idy z mieczem w jednej dłoni, a szalą spraw ie­
W X V III w. każda z trzech części K ijow a m iała swoją dliwości — w drugiej. Na wieży m ag istratu codziennie
w łasną adm inistrację, podporządkow aną w ładzy genera- czterech trębaczy grało w południe i w ieczorem na cap­
ła-gubcrnatora. Podolem zarządzał m ag istrat w edług sta ­ strzyk. Na wieży znajdow ał się w ielki zegar, a obok nie­
rych zasad praw a m agdeburskiego, S tarym K ijow em go brązow a statu a M ichała A rchanioła z kopią, w ym ie­
— adm inistracja wojskow a, a po części duchow ieństw o rzoną w paszczę smoka. Podczas w ybijania godziny przez
soborów Sofijskiego i M ychajłowskiego, Peczerskiem — zegar kopia uderzała w paszczę tak mocno, że sypały się
rosyjski generał-gubernator i, w pew nym stopniu, Ł a ­ iskry.
w ra Peczerska. Wpływ na m iasto w yw ierała również a d ­ Przez cały w iek X V III m ag istrat stale w alczył o u trzy ­
m in istracja kozacka: hetm ańska, pułkow a z Kozielec m anie sw ej uprzyw ilejow anej pozycji w mieście i zacho­
i secinna, m iejscowa. System rządów m agistrackich nie w anie starych przyw ilejów dla Kijowa. N ajpierw w ystę­
zm ieniał się niem al od 300 lat. W skład m agistratu wcho­ pował przeciw Kozakom, głównie z powodów gospodar­
dziły dw a kolegia, złożone w sum ie z 12 osób w y b iera­ czych, stali się bowiem groźnym i k o n k u ren tam i dla
nych przez mieszczan. Pierw sze kolegium zajm owało się mieszczan. Później skutecznie oparł się zakusom hetm ana
ad m in istracją m iasta, jego gospodarką i obronnością (tro ­ C yryla Rozumowskiego, usiłującego podporządkow ać so­
ska o stan fortyfikacji i uzbrojenia mieszczan), zbierało bie całą adm inistrację m iejską. O stre spory prow adził też
podatki, zatw ierdzało ustaw y cechoWe, utrzym yw ało straż z generałem -gubernatorem , k tó ry wyznaczył w Kijowie
pożarną, m uzykantów m iejskich, m iało k o ntakty z ad m i­ własnego policm ajstra, upraw nionego do spraw ow ania
n istracją hetm ańską, mieszczącą się w Głuchowie, a ta k ­ w ładzy policyjnej w G órnym Mieście i Peczersku.
że z pułkow ą i secinną, z generałem -gubernatorem i P e ­ W sporze z dygnitarzem carskim m ag istrat powołał się
IO

tersburgiem . D rugie kolegium , złożone z burm istrza i na sta ry przyw ilej k ró la Ja n a K azim ierza z 1649 r., ze­

9 — D zieje K ijo w a 129


128
zw alający władzom m iasta na zorganizow anie w łasnego tw iany, Horodyszcze, Zołotonosz. W tym czasie przepro­
nadzoru policyjnego. Po długich targach spraw ę rozstrzy­ wadzono reform ę adm inistracji tery to rialn ej, m ającą na
gnął S enat rosyjski. U znał racje m ag istratu i pozwolił celu zw iększenie w pływ ów centralnych organów w ładzy
m u w yznaczać horodniczego, odpowiedzialnego za porzą­ państw ow ej na lokalne sam orządy. P ow stał kijow ski gu-
dek, ochronę przeciw pożarow ą i stan san itarn y m iasta. bernialny m agistrat, wyższa instancja w ładzy dla w szy­
Podstaw ow ą część dochodów w budżecie m iasta zajm o­ stkich m iast Lew obrzeżnej U krainy. Po rozbiorach P o l­
w ały' w pływ y ze sprzedaży wina, m iodu i piwa, k tó re ski, w 1797 r., K ijów został oderw any od większości ziem
w 1720 r. daw ały 2765 rubli, w 1748 — 4549, a w 1754 Lew obrzeża i przekształcony w stolicę now ej guberni,
— .13 225. Pozostałe w pływ y pochodziły z opłat za sprze­ obejm ującej ziem ie u k raińskie daw nej Rzeczypospolitej:
daż dziegciu, soli i bydła, z m łynów, dzierżaw y stoisk byłe wojew ództw o kijow skie i bracław skie. W skład g u ­
i domów, mostowego, palowego, opłat targow ych. P onad b ern i kijow skiej weszło 12 powiatów: czehryński, czer-
połowę sum y z budżetu w ydatkow ano n a utrzym anie m a­ kaski, kaniowski, w asylkow ski, kijow ski, radom yślski,
g istratu i zarządzanie jego m ieniem , resztę na podarki skw irski, berdyczowski, lipowiecki, taraszczański, zwino-
dla generała-gubernatora, hetm ana kozackiego, m etropo­ gródzki i hum ański. Zam ieszkane one były w znacznym
lity, doradców carskich, n a w yjazdy służbowe w ójta i b u r­ stopniu przez Polaków, toteż po reform ie ad m in istracy j­
m istrza, koszty reprezentacyjne. nej spora ich część napłynęła z pow rotem do K ijow a.
W S tary m K ijow ie funkcjonow ała adm inistracja ducho­ W ram ach centralizacji państw a przeprow adzanej
w na. Większość m ieszkańców tej dzielnicy, U kraińców , w ciągu X V III w. ca rat stopniowo znosił sam odzielność
stanow ili poddani soborów Sofijskiego i M ychajłowskiego. U krainy i hojnie n adaw ał oficerom rosyjskim dobra nad
K lasztory kijow skie m iały wówczas bogate dobra na U k ra ­ D nieprem . P io tr I ograniczył upraw nienia h etm an a k o ­
inie, Sobór Sofijski był więc właścicielem 23 wsi i 6654 zackiego i sam zaczął wyznaczać starszyznę kozacką.
poddanych, Ł aw ra P eczerska — 14 w si i 5286 poddanych W 1722 r. ustanow ił tzw. K olegium M ałorosyjskie, złożone
(dane z końca XVIII w.). P o ten tatam i były też m onastery z sześciu oficerów rosyjskich oraz p ro k u rato ra. Kolegium
Frołow ski Dziewiczy, B racki, M ychajłowśki i P ustynno- to m iało kontrolow ać poczynania h etm an a i starszyzny.
-N ikolski. M niejsze włości m iały klasztory W ydubicki Po śm ierci Skoropadskiego zawieszono w ybór nowego
i Bohosław ski Dziewiczy. W szystkie razem m iały 20 448 hetm ana. Dopiero po śm ierci P io tra I, gdy zaostrzyły się
poddanych. A dm inistracja carska nie m ieszała się w sto­ stosunki z Turcją, pozwolono Zaporożcom na w ybór no­
sunki m iędzy klasztoram i i poddanym i. wego hetm ana i zawieszono działalność Kolegium Mało-
System adm inistracyjny w ciągu X V III w. zm ieniał się rosyjskiego. W 1734 r. zawieszono znow u w ybory h etm an a
k ilkakrotnie. W 1711 r. okręg kijow ski przekształcony zo­ i przekazano władzę n ad U krainą tzw. Zarządow i H etm ań ­
stał w generalne gubernatorstw o. W 1782 r., w ram ach skiem u, złożonemu z trzech przedstaw icieli starszyzny k o ­
refo rm realizow anych przez K atarzynę II, utw orzono n a ­ zackiej i trzech dygnitarzy carskich. Pozwolono wówczas
m iestnictw o kijow skie, obejm ujące rów nież praw ie całą w ypędzonym z U k rain y zw olennikom M azepy i ich po­
Połtaw szczyznę i część Czernihowszczyzny. W skład je­ tom kom powrócić do k ra ju i założyć Nową Sicz. W 1750 r.
go w eszły następujące pow iaty: K ijów , Oster, Kozielec, przyw rócono godność h etm an a kozackiego, ale w dużym
P erejasław , P iriatynsk, Łubny, M yrhorod, Horolsk, Hoł- stopniu ograniczono jego upraw nienia. W stąpienie na tro n

130 131
K atarzyny II położyło ostatecznie kres polityce częścio­ no chłopców 12-letnich, obejm ow ał naukę czytania, pi­
wych ustępstw wobec Kozaczyzny. W 1764 r. caryca zlikw i­ sania i liczenia. N astępne trzy klasy „g ram aty k i” uczy­
dow ała definityw nie urząd hetm ana ukraińskiego i przy­ ły, jak sam a nazwa w skazuje, g ram aty k i ru sk iej i łaciń­
w róciła K olegium M ałorosyjskie. Zwycięskie w ojny z T u r­ skiej, ponadto zasad pisowni oraz „powinności człowieka
cją i szybko postępująca kolonizacja Zaporoża przyczyni­ i obyw atela”. W klasach „p in ty k i” i „reto ry k i” objaśniano
ły się do zm niejszenia politycznej i m ilitarn ej roli K oza­ tek sty autorów ruskich i łacińskich, uczono um iejętności
czyzny. Gdy więc część Zaporożców poparła pow stanie w ysław iania się. Dwa ostatnie k u rsy „filozofii” obejm owa­
chłopskie Jem ieliana Pugaczowa, K atarzyna II postanow i­ ły nauczanie filozofii, fizyki, greki, języka staroruskiego,
ła ostatecznie rozpraw ić się z K ozakam i. W 1775 r. Sicz niem ieckiego i polskiego. P onadto uczono w A kadem ii
została zdobyta przez w ojska rosyjskie, a m anifest K a ta ­ m atem atyki, rysunku, m uzyki, geografii i historii. N a j­
rzyny II ogłosił niebaw em całej Rosji likw idację Kozaczy­ św ietniejszy okres rozw oju A kadem ia K ijow ska przeży­
zny zaporoskiej. Na U krainie zatrium fow ał absolutyzm ca r­ w ała w pierw szej połowie XVIII w. Później, w w yniku
ski. W raz ze zlikw idow aniem sam odzielności U k rain y polityki rusyfikacyjnej caratu, po założeniu U niw ersytetu
upadło także znaczenie K ijow a jako stolicy. Teraz p rze­ M oskiewskiego i Szkoły Nauczycielskiej w P etersburgu,
kształcił się on w jedno z w ielu rosyjskich m iast g u b er- zaczęła chylić się ku upadkow i, a jej liczni słuchacze prze­
nialnych. nosili się do obu uczelni rosyjskich.
Nie zm alało n atom iast jego znaczenie jako głównego Zasługi A kadem ii K ijow skiej w rozw oju n auki na U k ra­
ośrodka k u ltu ry ukraińskiej. Po przekształceniu przez inie były jednak ogrom ne. Biblioteka uczelniana posia­
P iotra I w 1701 r. K olegium M ohylańskiego w A kadem ię dała w swych zbiorach 10 tys. książek i była najbogatsza
aż do pow stania U niw ersytetu M oskiewskiego (1755 r.) w całym k raju . W A kadem ii wykształciło się w ielu w ybit­
szkoła kijow ska, mimo swego średniow iecznego ch a rak te­ nych przedstaw icieli n auki i sztuki ukraińskiej, jak filo­
ru, była jedyną wyższą uczelnią nie tylko na Ukrainie,, zof i pisarz Grzegorz Skoworoda, kom pozytorzy M aksym
ale i w całym Im perium Romanowów. P rzyjeżdżali uczyć Berezowski i D ym itr B ortnianski, arch itek t Iw an H ryho-
się tu U kraińcy, Rosjanie, Białorusini, praw osław ni oby­ row icz-B arski, profesor anatom ii M ikołaj Zgurski. S tu­
w atele Rzeczypospolitej, Bułgarzy, Serbowie, C zarnogórcy diow ał tu rów nież w ielki uczony rosyjski M ichał Łom ono­
i M ołdawianie. W ielu absolwentów A kadem ii Kijowskiej! sow. Studenci A kadem ii pochodzili przew ażnie z rodzin
zasłynęło potem w dziejach nauki i k u ltu ry tych krajó w . starszyzny kozackiej, duchow ieństw a i zamożnego miesz­
Należeli do nich przede w szystkim działający później czaństw a. W m urach uczelni w ystaw iano często sztuki te ­
w R osji Symeon Połocki, Stefan Jaw o rsk i i Teofan P ro ­ atralne, które zapoczątkow ały pow stanie narodowego te ­
kopowicz, autorzy dzieł literackich, zbiorów kazań, pod­ a tru ukraińskiego, istn iał tu również; chór i orkiestra.
ręczników poetyki i retoryki. W ychowankowie uczelni byw ali potem w ykładow cam i
W czasach P iotra I program nauczania w A kadem ii zre­ w szkołach ukraińskich i rosyjskich, w sem inariach p ra ­
form ow ał jej długoletni rektor, Teofan Prokopowicz, k tó ry w osławnych.
stara ł się powiązać naukę z życiem i zalecił studiow anie Szkoły elem entarne były podobne do tego typu szkół
w ybitnych poetów starożytnych. Podstaw ow y, pierw szy rozsianych na całej U krainie. Stanow iły zw ykłe d rew nia­
kurs, zw any „fara” lub „analogia”, na k tó ry przyjm ow a­ ne chaty, stojące nie opodal cerkwi. D iakon nauczał

132 133
w nich czytania, pisania i podstaw arytm etyki. W drugiej 0 szerokich horyzontach um ysłowych, pierw szy filozof
połowie X V III w. liczba szkół elem entarnych na całej ukraiński, usiłujący łączyć św iatopoglądow y idealizm z m a­
U k rain ie znacznie wzrosła, toteż ludzi posiadających pod­ terializm em i nowoczesną m yślą Oświecenia. Pisyw ał pie-,
staw ow e w ykształcenie przybyw ało. W 1789 r. pow stała śni liryczne, b ajk i i w iersze um oralniające, stanow iące
w K ijow ie Szkoła Głów na, poprzedniczka pierwszego gim ­ najw iększe osiągnięcie lite ra tu ry uk raiń sk iej doby późne-
nazjum . Uczyło w niej kilku w ybitnych profesorów, jak nego baroku. Jego najb ard ziej znanym i u tw o ram i były:
historyk, archeolog i geograf M aksym B erliński, m atem a­ N arcyz, czyli poznaj samego siebie, R ozm ow a zwana alfa­
ty k i fizyk J. K a rb an o w sk i' oraz M. G rom nicki i S. S te- betem , czyli elem entarz św iata oraz R ozm ow a pięciu po­
fanowycz, specjaliści języka ruskiego i łacińskiego. W tym dróżnych o pra w d ziw ym szczęściu w życiu.
okresie pow stały w K ijow ie rów nież dw ie szkoły m uzycz­ K ijów był ośrodkiem bogatego życia tow arzyskiego.
ne. P ierw szą z nich założył w 1786 r. m agistrat. Absol­ Wyższe kręgi społeczne spotykały się na w spólnych obia­
w enci jej zobow iązani byli po ukończeniu szkoły przez dach i kolacjach. W ypraw iano liczne bale, na k tórych
całe życie grać w orkiestrze m iejskiej, w ystępującej p u ­ w ta k t m uzyki (popularne były bandury, gitary, flety
blicznie z okazji różnych św iąt i uroczystości. Szkoła m a­ 1 klaw ikordy) tańczono m azurki, polonezy, a także u k ra ­
g istracka istniała długo, aż do połowy X IX w. D ruga ińskie gołubce i kozaczoki, śpiewano sm ętne dum ki u k ra ­
szkoła m uzyczna uczyła g ry na gęślach, skrzypcach, b an ­ ińskie i sentym entalne rom anse francuskie, włoskie, nie­
durze i innych in strum entach, a także śpiewu. A bsolw en­ m ieckie. Coraz powszechniej używ ano w rozm ow ach to ­
ci jej odnosili później znaczne sukcesy artystyczne, naw et w arzyskich języka francuskiego. Równie chętnie baw iło
n a dw orze carskim . Nie powiodła się natom iast próba się m ieszczaństwo. Okazji nie brakow ało, obchodzono bo­
założenia u niw ersytetu na Lew obrzeżnej U krainie, rząd w iem uroczyście św ięta W ielkiejnocy i Bożego N arodze­
carski bow iem zajął w te j spraw ie nieprzychylne stano­ nia, św ięta cechowe, przyjazdy posłów i dygnitarzy. N a j­
wisko. bardziej radow ano się 19 kw ietnia. T ańce i zabaw y
M niej pom yślnie rozw ijało się w ty m okresie piśm ien­ trw a ły wówczas aż trzy dni. Pierw szego dnia obchodzono
nictw o ukraińskie. Zaw ażył na tym d ek ret P io tra I, za­ „święto kobiet”, k tó re zwolnione wówczas od obowiąz­
kazujący drukow ania na U krainie jakichkolw iek książek ków dom owych paradow ały odśw iętnie ustrojone przez
oprócz lite ra tu ry religijnej. W w yniku tego drukarstw o m iasto, przyjm ując kw iaty od mężczyzn. Na ulicach od­
zaczęło upadać, a liczba w ydanych w X V III w. tytułów byw ały się parady uzbrojonej m ilicji m iejskiej, m asze­
przez Ł aw rę Peczerską była ponad dw ukrotnie m niejsza row ały cechy pod sw ym i chorągw iam i. Po połddniu
niż w sam ej tylko drugiej połowie XVII w. Od połowy strzelały na w iw at arm a ty i w zbijały w górę św ietlne
X V III w. zaczęła się też intensyw na rusyfikacja szkol­ race. N azajutrz wszyscy w racali do sw ych codziennych
nictw a ukraińskiego w K ijow ie i n a Lew obrzeżu, co spo­ zajęć. Zaczynały się szare dni pracy, a często w alki o ja ­
w odowało zm niejszenie się liczby szkół. W ypierany z lite­ kiekolw iek chociażby w a ru n k i bytowe.
ra tu ry język ukraiński tego okresu zachow ał się głów nie Po w stąpieniu na tro n P aw ła I (1796) n astąpiła pew na
w rękopisach, nie doczekawszy się publikacji. Do rozw o­ liberalizacja polityki rosyjskiej w stosunku do ludności
ju lite ra tu ry najbardziej przyczynił się w spom niany już polskiej, ulegającej różnym represjom po upadku pow ­
G rzegorz Skoworoda, w ędrow ny nauczyciel, człowiek stania kościuszkowskiego. C ar przyznał szlachcie pol­
134
135
lu zostały zbudow ane dwie nowe cerkw ie: Św iętych Bo­
skiej szeroki sam orząd stanow y, jakiego nie m iała pod
rysa i Gleba oraz Św. Eliasza, a także dw a pierwsze
innym i zaboram i, oddał w ręce polskie całe szkolnictwo,
m urow ane budynki m ieszkalne. W jednym z nich za­
zezwolił Polakom na zbudow anie kościółka katolickiego
m ieszkiw ał P io tr I podczas kilk ak ro tn y ch pobytów w
w Peczersku, pierwszego w K ijow ie od czasów pow sta­
Kijow ie. Dla odbudowy Ł aw ry Peczerskiej po pożarze
nia Chm ielnickiego. Wzniesiono go w latach 1798-1/99.
1718 r. car przysłał w ielu architektów i m uratorów . W
P aw eł I zw olnił rów nież więźniów politycznych polskiej
latach 1721-1772 zbudow ano tu cały zespół budynków,
narodowości. Położenie chłopów i mieszczan w m iastach
nazw anych korpusem K ow nirow skim . S tefan K ow nir
pryw atnych uległo jednak pew nem u pogorszeniu, pod­
i drugi arch itek t ukraiński, Iwan H ryhorow icz Barski,
daństw o osobiste bow iem było w Rosji surowsze niż na
najbardziej zasłużyli się przv rozbudow ie K ijow a W
ziem iach daw nej Rzeczypospolitej. W 1798 r. Kijów od­ X V III w.
zyskał sam orząd w edług praw a m agdeburskiego, co m e
Na początku XVIII w. P io tr I w ydał zakaz wznoszenia
pozostało bez w pływ u na jego dalszy rozwój w pierw ­
poza P etersburgiem budynków m urow anych, co na pe­
szej połowie XIX w. w ien czas zaham ow ało rozwój budow nictw a w Kijow ie
W ciągu XVIII w. duże zm iany zaszły w arch itek tu rze
i na Lew obrzeżnej U krainie. W 1721 r. zakaz ten został
m iasta. Po w spaniałych czasach Rusi K ijow skiej pozo­
zniesiony i ruch budow lany znowu się ożywił. A rchitek­
stało niew iele budowli: Sobór Sofijski z cerkw iam i Św.
ci F. W asyliew i Ja n Schedel wznieśli ponad 96-m etrową
Ireny i Jerzego, Sobór M ychajłowski, cerkwie Trzech
w ielką dzwonnicę Ł aw ry Peczerskiej (1731-1745), n a j­
Św iętych (Wasyla), resztki Dziesięcinnej w G órnym
wyższą wówczas w całej Rosji i na U krainie. Nieco d łu ­
Mieście, Wielka U spienska i Św. M ichała w Ław rze P e-
żej budow any był w tym czasie w spaniały, barokow y
czerskiej, U spienska na Podolu, cerkiew m onasteru K i-
pałac m etropolity (1723-1757). Pow stała rów nież cerkiew
ryłowskiego i kilka innych. Po zjednoczeniu U krainy
W niebow stąpienia Pańskiego.
z Rosją przebudow ano daw ny kościół dom inikański na
N ajpiękniejszym obiektem wzniesionym w Kijow ie
cerkiew P etropaw łow ską (1690). Odbudowano też znisz­
czony podczas pow stania C hm ielnickiego zam ek kijow ­ XVIII w. była cerkiew A ndrijew ska (Św. A ndrzeja),
zbudow ana w latach 1747-1748 na planie krzyża w stylu
ski. Do u iasta zjechali liczni m istrzow ie rosyjscy, ożywił
się ruch budow lany. „M istrz kam iennych dzieł”, R osja­ późnobarokow ym przez słynnego arch itek ta włoskiego
nin Józef Starcew , zbudow ał' cerkiew Zw iastow ania w pochodzenia, B artolom eo R astrellego, tw órcy tak zna­
m onasterze Brackim (1690-1693) i Sobór W ojenno-Ni- nych dzieł jak Pałac Zim owy w P etersb u rg u czy W ielki
kolski (1690-1696), barokow e, trzynaw ow e św iątynie z Pałac w C arskim Siole (dziś Puszkino). K am ień w ęgiel­
sześcioma kolum nam i. W ybitny rosyjski architekt for- ny pod budowę św iątyni położyła sam a im p erato rk a E l­
żbieta. R astrelli zbudow ał również Pałac C arski (Ma-
tyfikujący w czasach P iotra I Peczersk, D. A ksam itów ,
zbudow ał zapewne cerkiew Św. Jerzego w klasztorze rijski) w Peczersku (1750-1755). P iękna ta budowla
W ydubickim (1696-1701) i szereg innych budowli. W Ł aw ­ spłonęła podczas pożaru w 1819 r., odbudowano ją w m yśl
rze Peczerskiej w końcu XVII w. pow stały cztery now e planów R astrellego i w tak im stanie pozostała do dzisiaj.
cerkw ie barokowe: Z m artw ychw stania, Teodozjusza, N a­ W pobliżu Pałacu Carskiego, w sadybie K łow skiej (naz­
rodzenia Bogurodzicy i m onasteru Bolnicznego. Na Podo­ w a od strum yk a Kłów, w padającego do Łybedi) P. Nie-

136 137
gołow i K ow nir zbudow ali Pałac Kłow ski, a wokół niego kie, w których zw racano dużą uwagę na śpiew cerkiew ­
założyli piękny park. K ow nir wzniósł rów nież słynne ny i m uzykę. Również twórczość M aksym a Berezow skie­
dzwonnice Dalszych i Bliższych Pieczar w Ław rze, sobór go i D ym itra B ortnianskiego wiąże się w dużym stopniu
w W asylkow ie koło K ijow a i cerkiew w pobliskim K i- z K ijow em . M uzyka odgryw ała znaczną rolę w d ram a­
tajew ie. N ajdłużej, bo 35 lat, pracow ał w K ijow ie B ar­ tach szkolnych, w któ ry ch grano i śpiew ano zwłaszcza
ski. Jego dziełam i są: dzw onnica cerkw i Petropaw łow - k an ty i psalm y. W d ru g iej połowie X V III w. działała w
skiej na Podolu, cerkiew W asyla W ielkiego w m onasterze K ijow ie kapela, złożona z kilk u n astu duchow nych.
K iryłow skim (1748—1749), dzwonnice k ilk u innych cerkwi, P o pularny w K ijow ie był te a tr szkolny. Do n a jb a r­
o drestaurow ane cerkw ie Z m artw ychw stania (1770-1780), dziej znanych sztuk w ystaw ianych przez młodzież nale­
cerkiew głów na m onasteru K iryłow skiego, Pokrow ska żały D ram at o A lek sy m , człow ieku bożym , napisany w
(1766), N abierieżno-N ikolska (Mikołaja nad brzegiem, 1673 r. przez jednego z profesorów K olegium M ohylańs-
1772-1775). W rezultacie działalności ta k w ybitnych a r­ kiego, i C arstwo n a tu ry lu d zkiej, pow stałe także w m u-
chitektów K ijów wzbogacił się o piękne budow le b aro ­ rach tej uczelni (1698 r.). Do naszych czasów zachow ały się
kowe, do dziś przyciągające rzesze turystów . tek sty 20 sztuk z re p e rtu a ru te a tru szkolnego. Jednym
Gen. M uller i hr. Szuwałow opracow ali w latach 1784- z pierw szych utw orów rodzącego się wówczas d ram atu
-1786 plan zabudow y K ijow a. P roponow ali re k o n stru k ­ ukraińskiego był W łodzim ierz Prokopow icza (1705).
cję w szystkich ulic m iasta, placów i targow isk, zapro­ P rzedstaw iając w nim w alkę chrześcijaństw a z pogańs­
jektow ali typow e m urow ane dom y m ieszkalne, regularną tw em w czasach W łodzim ierza W ielkiego, au to r czynił
zabudowę. P lan ten w ybiegał daleko w przyszłość, m ias­ w yraźną analogię do współczesnych m u refo rm P io tra I,
to ówczesne w ogrom nej części składało się bowiem z stając w yraźnie po stronie władcy. D rugim głośnym u t­
drew nianych chat złożonych tylko z jednej izby m iesz­ w orem tegoż pisarza była Miłość Boża, ukazująca okres
k aln ej i sieni lub dwóch izb. K ilkupokojow e dom y w ojny B ohdana Chm ielnickiego z- Polską. Obie te sztuki
drew niane były jeszcze niezm iernie rzadkie, nie mówiąc w ielokrotnie w ystaw iał te a tr IĆolegium M ohylańskiego.
już o m urow anych. Znaczną rolę odgryw ały też w mieście te a try w ędrow ne,
Rozwijało się w K ijow ie rów nież m alarstw o. W ym ie­ typow e dla całej ówczesnej Europy. G łów ną postacią w
nić tu trzeba przede w szystkim sztychy i drzew oryty o gryw anych przez nie dla ludu sztukach był zw ykle Za­
treści historycznej, obrazujące w ojenne czyny Kozaków, porożec i jego w alka o wolność ludu ukraińskiego.
jak np. W zięcie Ka f j y przez Zaporożców, czy Zdobycie P rzedstaw ienia tak ie odbyw ały się w budach lub na
Azow a, oraz piękne ilu stracje do książek drukow anych w olnym pow ietrzu, najczęściej w dni targow e.
w Ł aw rze Peczerskiej. Bogate było m alarstw o freskow e, Mimo w ielkiego znaczenia w życiu k u ltu raln y m U k ra­
pow staw ały liczne ikony. iny K ijów w ciągu X V III w. niew iele się rozwinął. Za­
W ysoki poziom osiągnęła w K ijow ie k u ltu ra m uzycz­ sadnicze zm iany m iał m u przynieść dopiero w iek X IX .
na. B andurzyści i śpiew acy kijowscy, jak już w spom ina­
liśm y, odnosili znaczne sukcesy na dw orze carskim i w
pałacach m agnatów . Do rozw oju życia muzycznego w
m ieście w znacznym stopniu przyczyniły się szkoły brac­

138
8. Kijów pierwszej połowy XIX w. w iorst * szerokości i aż 16 w iorst długości, z północnego
zachodu po południow y wschód. Kijów składał się
wówczas z Peczerska w raz z tw ierdzą i Ław rą,
Starego M iasta, Podola i słobody Płoskiej. N ieba­
w em w obrębie m iasta znalazły się także K ureniów ka,
P riorka, uroczysko Syriec i inne okoliczne wioski i sło­
Po rozbiorach Polski K ijów przekształcił się z pogra­ body. Przebudow a m iasta doprow adziła do pow stania
nicznego m iasta Im perium Romanowów w stolicę g u b er­ nowych dzielnic: Pałacow ej (Dworcowej), zw anej też
ni i stał się w ażnym ośrodkiem adm inistracyjnym , co Lipokiem , oraz Łybedskiej nad rzeką Ł y b ed ’. Pierw sza
przyczyniło się w znacznym stopniu do jego rozwoju. z tych dzielnic nosiła ch a rak ter arystokratyczny, druga
Odnowione zostało generalne gubernatorstw o kijowskie, została zasiedlona przez m ieszkańców Peczerska, prze­
obejm ujące trzy gubernie Praw obrzeżnej U krainy: k i­ niesionych z powodu rozbudowy tw ierdzy. Zabudow ał
jowską, w ołyńską i podolską. Po 1818 r. w ładze carskie się także Kreszczatik. „Obecnie (w poł. XIX w.) on b a r­
rozpoczęły intensyw ną rusyfikację P raw obrzeżnej U k ra ­ dzo pięknie w ygląda — pisał Ju lian Bartoszewicz. —
iny, wzm ocniły ap a rat adm inistracyjny, zwiększyły licz­ C ały ten rozdół, niegdyś pusty praw ie, z w ielką zabu­
bę w ojska, zwłaszcza w sam ym Kijow ie, przeprow adziły dow any elegancją. K apitalnych gm achów na Kreszcza-
zm iany w szkolnictwie. Po pow staniu listopadowym tik u nie widzim y, ale za to lekka arch itek tu ra niew iel­
1830 r. przeniosły z M ohylewa do K ijow a główną k w a te­ kich domów i staran n e ich utrzym anie m iły dla oka
rę pierw szej arm ii rosyjskiej i rozpoczęły dalsze prace czynią w idok” (cyt. za: J. B a r t o s z e w i c z , K. B e 1-
fortyfikacyjne. W 1832 r. utw orzyły odrębny kijow ski 1 i e r, Malownicze album K ijow a z szczegółow ym opisem
okręg szkolny (od 1803 r. gubernia kijow ska wchodziła m iasta przez K am ila de Bellier, t. I-II, W arszaw a 1861—
w skład w ileńskiego okręgu szkolnego, zdom inowanego -1862). N astąpiła przebudow a Starego M iasta. „W o k re­
przez Polaków , od 1818 — do charkow skiego, zupełnie sie od roku 1832 do 1848 S tare Miasto zm ieniło zupełnie
zrusyfikowanego), obejm ujący ziem ie Kijowszczyzny, swą postać — pisał Bartoszewicz. — Tam gdzie daw niej
W ołynia, Podola, Czernihowszczyzny i Połtawszczyzny. szły ulice ciasne, nierów ne i błotniste, poprzerzynano
Polacy w dużym stopniu przyczynili się w tedy do oży­ nowe, proste, brukow ane. G łów niejszym i są: U niw ersy­
w ienia życia w Kijowie. Szczególne znaczenie m iały pod tecka (czyli Św. W łodzim ierza — L.P.) przerzynająca S ta­
tym w zględem tzw. kontrakty, organizow ane w mieście ry K ijów od Góry A ndrzejow skiej aż do ulicy Szulawskiej,
od końca X V III w. Były to coroczne zjazdy właścicieli M ichajłow ska od cerkw i Św. M ichała w iodąca na K resz­
ziem ski, h. w ogrom nej większości Polaków , gdzie doko­ czatik. Żytom ierska, w X II w ieku Żydowską zwana,
nyw ano sprzedaży i zakupów dóbr. Podczas kontraktów przecina S tare M iasto pod kątem prostym ulicy Wło­
całe m iasto tętniło, barw nym życiem, rosły obroty k u p ­ dzim ierskiej aż do rogatek Ż ytom ierskich i wiele innych
ców i rzem ieślników , zaludniały się w szystkie hotele i (jest nowych ulic — L.P.) pod różnymi im ionam i”.
zajazdy, zapełniały gw arnym tłum em ulice. Szybko rosła liczba ludności K ijow a. Na przełom ie
W pierw szej ćw ierci X IX w. obszar K ijow a pow ięk­
szył się znacznie. M iasto rozciągało się już na 2-2,5 * Wiorsta — 1066,8 m.

140 141
S tary K ijów zam ieszkany był główni^ przez mieszczan
X V III i X IX w. w ynosiła 19 tys., w latach 1811-1817 — i niższych urzędników . W połowie X IX w. w ładze m iej­
23 tys., w 1840 — 44,6 tys., w 1863 — 68,4 tys. Osiedlali
skie rozpoczęły prace nad rek o n stru k cją te j części m ias­
się w mieście przede w szystkim chłopi z okolicznych ta, starając się przyw rócić jej zabytkow y wygląd. W
wsi, szlachta polska, u kraińska i rosyjska oraz m iesz­ dzielnicy Ł ybedskiej m ieszkali m ieszczanie, w ysiedleni
czanie. Rozwój stosunków kapitalistycznych spowodował z Peczerska, profesorow ie i studenci uniw ersytetu, w
w zrost liczby robotników i kapitalistów . Część ludności, dolnej części — robotnicy. W słobodzie Płoskiej m iesz­
zwłaszcza zam ieszkała na przedm ieściach, tru d n iła się w k ali ogrodnicy, sadownicy, drobni rzem ieślnicy. W tym
dalszym ciągu ogrodnictw em i sadow nictw em . Na Podo­ okresie zasiedlono rów nież B esarabkę, dzielnicę p rzy le­
lu przew ażali kupcy i rzem ieślnicy, nad sam ym D niep­ gającą do Soboru Sofijskiego i obecnego placu B.
rem m ieszkali robotnicy. W dzielnicy te j nadal dom ino­
C hm ielnickiego. • .
w ały drew niane chaty oblepione gliną, bogatsi m ieszkali W pierw szej połowie X IX w. zaczął rozw ijać się w K i-
w obszernych dom ach drew nianych, których kilka za­ jow ie przem ysł. W 1845 r. w m ieście było już 79 w ięk ­
chowało się do dzisiaj. W pobliżu obecnego placu szych przedsiębiorstw zatrudniających 820 robotników
K ontraktow ego na Podolu stanął now y gm ach ratusza. i dających produkcję w artości ponad 737 tys. rubli rocz­
Obok niego zbudow any został dla kupców gościnny nie. W połowie stulecia pow stało w K ijow ie kilka dużych
dwór. M iasto ozdobiła pierw sza fontanna. W lipcu 1811 zakładów przem ysłu m etalowego: fab ry k a D iegtiarowów,
r. całe niem al Podole straw ił w ielki pożar. Szalał przez D onata, Lipkowskiego. W 1854 r. w m ieście utworzono
kilka dni. P astw ą płom ieni padło 1176 budynków , w tym Tow arzystw o H andlu M aszynam i M łynarskim i. Przed re ­
m agistrat, 11 m urow anych i 8 drew nianych cerkw i, mo- form ą 1861 r. przem ysł kijow ski w y tw arzał już pro d u k ­
n astery Bracki, Frołow ski i Petropaw łow ski. Po w yga­ cję w artości 2,3 m in ru b li rocznie. Z atru d n ien i w nim
szeniu pożaru przystąpiono do odbudow y dzielnicy. „Spa­ pierw si proletariusze podlegali srogiemu- wyzyskowi.
lone części zabudowano później porządnym i dom am i, po Dzień pracy trw a ł latem od 4.00 do 20.00, z niew ielką
większej części m urow anym i” (cyt. za J. Bartoszew i­ przerw ą na posiłek, zim ą od 6.00 do 21.00. W latach
czem).
40-ych X IX w. robotnicy kijowscy zarab iali przeciętnie
Peczersk na początku X IX w. liczył ponad 1000 do­ od 2 do 11 ru b li m iesięcznie, co często nie starczało n aw et
mów. W latach 1830-1852 trw a ła tu rozbudow a tw ierdzy, na wyżyw ienie, ponieważ ceny produktów rolnych szybko
zainicjow ana przez cara M ikołaja I, k tó ry w ielokrotnie
rosły w tym okresie.
przyjeżdżał do K ijow a doglądać robót. Po w ysiedleniu W dalszym ciągu jednak dom inow ała w m ieście p ro ­
z tej dzielnicy większości ludności cyw ilnej pozostało w dukcja drobnego i średniego rzem iosła. W połowie X IX w.
Peczersku głównie wojsko i zakonnicy z Ław ry. Wzdłuż w K ijow ie zarejestrow anych było 6048 rzem ieślników
daw nej drogi w iodącej z Peczerska do Podola zabudo­ i 200 woźniców. A sortym ent produkcji w stosunku do po­
w ała się (w latach 1832-1848) ulica A leksandrow ska przednich czasów nie zm ienił się, przybyło tylko w arszta­
(obecnie Kirowa). W dzielnicy D w orcowej, w pobliżu tów. Rozwój stosunków kapitalistycznych w pływ ał na
pałaców Carskiego i Kłowskiego, pow stały piękne w ille w zrost obrotów handlow ych i rozwój banków . K ijów był
bogaczy, In sty tu t Szlachcianek, dom generała-guberna- w ażnym ośrodkiem han d lu zbożem, sianem , cukrem , k tó-
tora i B ank Państw ow y.
143
142
rego produkcję zapoczątkow ali polscy w łaściciele ziemscy rzchnię, po Dnieprze płynie, przypom inając odwagę
na U krainie, tłuszczem, w ódką i w inem . W połowie i zręczność w kierow aniu czajek kozackich”. Podobnie
X IX w. sprzedaw ano w mieście rocznie 145 tys. butelek ryzykow na żegluga odbyw ała się i na innych rzeczkach
w ina krym skiego i 75 tys. butelek w ina zagranicznego. kijowskich: Poczajnie, Syrcu, K ijance, Głuboczycy i Ły-
W tym okresie ogrom nie w zrosła w K ijow ie liczba p u n ­ bedi.
któw sprzedaży, przy czym nadal dom inow ały małe skle­ W połowie X IX w. K ijów składał się z siedm iu dziel­
piki. Pierw szy bank pow stał w mieście już w końcu nic: Peczerska, Dworcowej, Łybedskiej, S tarokijow skiej,
XVIII w. W 1840 r. założony został w K ijow ie Państw ow y Podolskiej, Płoskiej i N ow oprojektow anej. Żbudow ana na
B ank Handlow y, przekształcony w 20 la t później w B ank rozkaz M ikołaja I forteca w Peczersku „należy do n ajsil­
Państw ow y. Zaczęły pow staw ać też różne tow arzystw a niejszych, tak pod względem położenia, jak ufortyfikow a­
ubezpieczeniowe. n ia” (cyt. za J. Bartoszewiczem ). N atom iast um ocnienia
N astąpił rozwój nowoczesnego tran sp o rtu . W latach Starego K ijow a zostały rozebrane i zniwelow ane.
1848— 1853 zbudowano w Kijow ie pierw szy stały m ost na Po odzyskaniu przez Kijów praw a m agdeburskiego m ie­
Dnieprze. Ju ż od początku stulecia czynna była droga szczanie zostali zw olnieni od służby wojskow ej, ustano­
pocztowa do P etersburga. Czas podróży w ynosił 10 dni. wiono jarm ark i, nadano m iastu praw o składu. W celu
W 1828 r. uruchom iono ekstrapocztę, skracając podróż do utrzym ania porządku w ew nętrznego w K ijow ie mieszcza­
5 dni. W 1835 r. uruchom iono kom unikację dyliżansową. nie mogli zorganizować w łasną „złotą chorągiew ”,
B ilet do P etersburga kosztował w I klasie 213 rubli, złożoną z 2000 pieszych i 500 konnych m ieszkańców m ia­
w drugiej — 90, do M oskwy odpowiednio — 125 i 75 rubli. 4 sta. Po daw nem u kijow ianie w ybierali w ójta, b u rm i­
Bardzo droga to była podróż, poniew aż przeciętny strzów, rajców i ław ników , a całym życiem gospodarczym
urzędnik zarabiał wówczas 15 do 20 rubli miesięcznie. i adm inistracyjnym m iasta kierow ał m agistrat. Dochody
W 1823 r. w pobliżu Moszny koło K ijow a zbudowano swoje czerpał z podatków, han d lu winem , procentów od
pierw szy statek parow y na Dnieprze. W 12 lat później kapitałów m iejskich i pożyczek. Połowa budżetu m iasta
pow stała w K ijow ie kom pania żeglugowa, a ruch na Dniep­ przeznaczona była na u trzym anie w ojska (w 1828 r. g ar­
rze bardzo się ożywił. „Żegluga odbyw ała się na statkach nizon kijow ski liczył 516 oficerów i 7512 żołnierzy) i ad­
parow ych kom panii handlow ej, które to przedsiębiorstw o, m inistracji carskiej, resztę w ydatkow ano n a pocztę, re ­
w iele już hałasu na polu publicznym w ywoławszy, jeszcze m ont domów, porządkow anie ulic i inw estycje kom unal­
wiele do życzenia pozostaw ia — pisał Bartoszewicz. ne. M agistrat odzyskał też swoje daw ne praw a sądow ni­
— B erlinki, bajdarki i tra tw y zapełniają D niepr jak cze. Ożywiła się działalność piętnastu cechów rzem ieślni­
w szystkie inne większe rzeki. Oprócz tego ciekawa jest czych. U praw nienia sam orządu m iejskiego zostały jednak
żegluga na długich łodziach, z jednej sztuki drzew a w y­ ograniczone przez rząd carski, w dalszym ciągu bowiem
robionych, k tóre przywożą z bliskich okolic produkta w iej­ generał-gubernato r m iał praw o do rozporządzania ziemią
skie do K ijow a, oraz na tzw. duszegubkach, m aleńkich w K ijow ie i mógł narzucić swą wolę m agistratow i.
czółenkach, w których jeden człowiek klęcząc ledwo rów ­ Budżet m agistratu był skrom ny i wzrósł dopiero w la­
nowagę utrzym ać może, a jednak naw et w czasie burzli­ lach 60-ych, gdy m iasto rozwinęło się znacznie i wzboga­
wym , szybko jak jaskółka, m uskając zaledw ie wód powie- ciło. Szczególnie pow ażnym problem em gospodarki ko-

144 10 — D zieje K ijo w a


145
m unalnej był brak dobrej wody do picia. W skutek złych, dzisiejszy swój zbytek, ale na jaki tak i k om fort zdobyć
a nierzadko wręcz fatalnych w arunków sanitarnych w się nie um iał — pisał. — Kto z chw ilowych gości chciał
m ieście często w ybuchały epidem ie. B ardzo groźna o k a­ w nim żyć wygodnie, m usiał wszystko ze sobą przywieźć,
zała się cholera, grasująca w K ijow ie i całej południowej a więc powozy, konie, kredens, kuchnię i całą usługę.
części Rosji w latach 1830—1831, 1847, 1852 1853 i 1855. N ajm ow ało się cały dom na Podolu, siedlisku k o n trak ­
Na przykład w 1847 r. na 1680 chorych zm arło aż 990 osob. tów, i tam się roztasow yw ało po dom owem u. M niej za­
K ilkakrotnie grasow ała też w m ieście epidem ia ospy. P o­ możni łączyli się w rodzinne, przyjacielskie lub sąsiedz­
stęp w m edycynie i organizacji służby zdrowia był zbyt kie kółka dla wspólnego zam ieszkania. A by dać w yobra­
powolny, by m ożna było skutecznie przeciw staw ić się żenie o ówczesnej p atriarch aln ej prostocie K ijow a, dość
"epidemiom. W 1805 r. pow stał w praw dzie pierw szy w K i­ powiedzieć, że w nim był jeden tylko n o rym berski sklep
jowie szpital m iejski, a w połowie X IX w. szpital w o j­ 1 inkego, w któ ry m w szelkie elegancje w ciągu roku n a­
skowy, możliwości jednak przyjm ow ania przez nie cho­ byw ały się; jedna tylko księgarnia Gliicksberga, licho
rych były ograniczone. Epidem ie spowodowały w zrost opatrzona; dw a tylko hotele: «Zielonaja Gostinnica», prze­
liczby zgonów, k tó ra znacznie przew yższała liczbę u ro ­ w ażnie oficersko-urzędniczy, i «w M ineralnych Wodach»,
dzeń, zwłaszcza w latach 1796—1835. W zrost zaludnienia przez P olaka Linowskiego utrzym yw any, a jako droższy,
m iasta był więc rezultatem znacznego napływ u ludności głownie dla prześw ietnego obyw atelstw a służący. Na całą
z zew nątrz. K ijów trap iły też często powodzie i pożary. rzeszę kontraktow ą, nie m ającą swojej kuchni, w y star­
Powódź w 1808 r. zatopiła na Podolu 180 domów i spo­ czyły dw ie restau racje: miejscowa, F rancuza Thom asa,
wodow ała śm ierć w ielu mieszkańców. Po pożarze Pałacu i przybyw ająca z Berdyczowa a należąca do Włocha Ba-
C arskiego w 1819 r. w ładze m iejskie w ydały surow y za­ chiniego, a później do Bellota, gdzie wcale dobrze i nie­
kaz palenia tytoniu na ulicach, stw ierdzono bow iem , że drogo zjeść można było, daleko lepiej niż dzisiejsze zw y­
pożar pow stał od iskry z papierosa. czajne jadło hotelow e” (cyt. za: T. B o b r o w s k i Pa­
Mimo szybkiego stosunkowo rozw oju K ijów nadal nie m iętnik mojego życia, t. I—II, oprać. S tefan Kieniewicz,
spraw iał im ponującego w rażenia. Spośród 49 ulic w W arszawa 1979). Nie brakło natom iast w K ijow ie zieleni.
pierw szej połowie X IX w. tylko niew ielka część była Szczególnym pięknem odznaczał się w m ieście pierw szy
wymoszczona drew nem , a kilka m iało brukow aną n a ­ "gfód publiczny, uniw ersytecki (botaniczny).
w ierzchnię. K urz albo błoto były więc codziennym zja­ Życie społeczne, polityczne i k u ltu raln e K ijow a pierw ­
w iskiem na ulicach. W połow ie-X IX w. pow stały p ierw ­ szej połowy X IX w. było bardzo bogate. W ojna z T urcją
sze nowocześnie zabrukow ane ulice: droga na bulw arze (1806— —1812) zm usiła w ładze carskie do budow y nowych
(dziś bulw ar Szewczenki) oraz K reszczatik. „Sam o m ia­ fortyfikacji wokół K ijowa. P racam i k ierow ał ówczesny
sto, dom y i m ieszkania pryw atne były liche, nie istniały gubernator w ojskow y m iasta, feldm arszałek M ichał K u-
ani bruki, ani wodociągi, ani ośw ietlenie uliczne, ani luzow. Dalsze prace prow adzono przed w ypraw ą Napo-
w reszcie ogrody publiczne” — pisał W acław Ciechowski. I' >na na Rosję. P rzy budowie fortyfikacji kijow skich
Również Tadeusz Bobrowski, au to r cennego P am iętnika pracow ało wówczas 5500 ludzi. Obie w ojny szczęśliwie
w ydanego niedaw no w Polsce, krytycznie ocenił w ygląd om inęły Kijów, toteż m iasto w niczym nie ucierpiało.
K ijow a połowy X IX w. „Ówczesny K ijów nie tylko na Od początku X IX w. rozw ijał się w K ijow ie i na

147
U krainie ruch liberalny i rew olucyjny, a sam i mieszcza­ Południowego odbyw ały się w Kijowie w m ieszkaniach
nie uparcie bronili swych praw do sam orządu, o grani­ Wołkońskiego i W. Dawidowa. Uczestniczyli w nich w szy­
czanego przez generała-gubernatora i urzędników c a r­ scy w ybitni dekabryści. Na pierw szym zjeździe opraco­
skich. Pierw sze loże m asońskie propagujące liberalizm wano program organizacji. P ro jek t P estla przew idyw ał
założone zostały w m ieście już w końcu X V III w. W 1818 r. obalenie caratu i ustanow ienie w Rosji u stro ju rep u b li­
pow stała w K ijow ie loża Zjednoczonych Słowian, zorga­ kańskiego. W kw estii narodowościowej P estel uważał, że
nizow ana przez liberalną szlachtę polską na czele z Wa- Finlandia, Estonia, U k raina i Białoruś, nie m ające w łas­
lentynem Rościszewskim, Franciszkiem K arlińskim i F ili­ nych trad y cji państw ow ych, pow inny nadal pozostać w
pem Olizarem . W skład organizacji weszła postępowa zw iązku z Rosją, natom iast Polska ma praw o do utw orze­
szlachta i oficerowie — Polacy, U kraińcy i Rosjanie, łącz­ nia sam odzielnego państw a, połączonego z Rosją ścisłym
nie około 70 osób. W szeregach jej kształtow ała się idea sojuszem w ojskow ym i politycznym . W arunkiem re ali­
jedności trzech narodów w walce o postęp i liberalizację zacji tego program u przez Polaków m iało być zerw anie
życia w Im perium Romanowów. W tym sam ym czasie ich z w szelką arystokracją. P ro g ram P estla stał się pod­
zaczęły kształtow ać się pierw sze organizacje dekabrystów . staw ą do naw iązania porozum ienia rosyjskich rew olucjo­
W 1818 r. pow stał w K ijow ie krąg postępow ej młodzieży nistów szlacheckich z polskim i działaczam i Tow arzystw a
z gen. M ichałem Orłow em na czele, zesłanym przez A lek­ Patriotycznego. Pierw sze k ontakty naw iązało T ow arzy­
sandra I do K ijow a za szerzenie w P etersb u rg u lib e ra l­ stwo P atriotyczne z inicjatyw y W aleriana Łukasińskiego.
nych poglądów. N iebaw em Orłów został zesłany jeszcze Po jego aresztow aniu w 1822 r. kon tak ty te podtrzym y­
dalej, do Kiszyniowa. Mimo jego w yjazdu działalność re ­ w ał now y przywódca Tow arzystw a, Sew eryn K rzyżanow ­
w olucjonistów szlacheckich w K ijow ie nie została p rze­ ski. Pow ażne różnice w poglądach między obu organiza­
rw ana. P aw eł P estel założył w m ieście Związek Szczę­ cjam i, zwłaszcza w spraw ie przyszłych granic Polski, nie
śliwości. Jego młodzi ęzłonkow ^ spotykali się w dom u pozw oliły na naw iązanie ściślejszej w spółpracy. W 1824 r.
kontraktow ym na Podolu. K ilkakrotnie na ich zebraniach dekabryści podpisali jednak um owę o w spółpracy z k i­
byw ał A leksander Puszkin, przebyw ający wówczas w K i­ jow ską organizacją Tow arzystw a Patriotycznego, re p re­
jowie. Później przeniesiono zebrania do zachowanego do zentow aną przez Krzyżanow skiego i dziedzica kresowego
dzisiaj dom u bohatera w ojny 1812 r. gen. M ikołaja Ra- A ndrzeja Chodkiewicza. W rok później Tow arzystw o Po­
jewskiego przy ul. A leksandrow skiej 16. Córki tego za­ łudniow e połączyło się ze Stow arzyszeniem Zjednoczonych
służonego generała w yszły w tym okresie za m ąż za Słowian założonym w Nowogrodzie W ołyńskim przez
dekabrystów : generała Orłowa i księcia Sergiusza Woł- P iotra i A ndrzeja Borysowów oraz P olaka Ju lia n a L ubliń-
końskiego. skiego (właściwe nazwisko: K azim ierz Motosznowicz) —
W m arcu 1821 r. pow stał nowy związek: Tow arzystw o odznaczało się ono daleko posuniętym radykalizm em spo­
Południow e z siedzibą w* Tulczynie na Podolu. G łów nym łecznym. Przyw ódcy obu tych organizacji często spoty­
jego przywódcą był Pestel, ponadto działali tu Sergiusz kali się ze sobą, głównie w Kijowie. Na spotkania te
M uraw iow -A postoł, Sergiusz W ołkoński, Michał B estu- przyjeżdżali rów nież organizatorzy T ow arzystw a Północ­
żew -R ium in i inni. Jednocześnie w P etersb u rg u powstało nego, m iędzy innym i K onrad Rylejew.
Tow arzystw o Północne. Zjazdy członków Tow arzystw a N a drugim zjeździe dekabrystów ustalono plan w yw o­

148 149
łania pow stania zbrojnego i zam ordow ania całej rodziny do zbrojnego w ystąpienia. Znaczna część kijow ian w y­
carskiej, by nikt z jej członków nie upom niał się później raźnie sym patyzow ała z pow staniem . Podczas zjazdu kon­
0 koroną. P lan pow stania przew idyw ał opanow anie P e ­ traktow ego na przełom ie stycznia i lutego 1831 r. op ra­
tersburga, Moskwy i K ijow a. P ow stanie 14 (26) grudnia cow any został plan w yw ołania pow stania w Kijowie.
1825 r. w P etersb u rg u zakończyło się klęską. Mimo to W gazetach w arszaw skich pojaw iły się już n aw et in fo r­
członkowie Tow arzystw a Południow ego zdecydowali się m acje, jakoby pow stańcy pod wodzą w ójta kijowskiego
na podjęcie drugiej próby pow stania, chociaż 13 grudnia H. Kisielew skiego opanow ali m iasto i zdobyli tw ierdzę.
w ładze carskie aresztow ały Pestla. W ostatnich dniach W rzeczywistości w ładze rosyjskie i m ag istrat podjęły
grudnia Sergiusz M uraw iow -A postoł i M ichał B estużew - daleko idące środki ostrożności, by nie dopuścić do w y ­
-R ium in zdołali skłonić do w ystąpienia stacjonujący w buchu. W teren został w ysłany z m iasta silny oddział
pobliżu K ijow a pułk czernihowski. D nia 3 (15) stycznia m ilicji, m ający penetrow ać okolice i nie dopuścić do
1826 r. w ojska rządow e pod wodzą gen. F iodora G eism ara koncentracji sił powstańczych. Zaczęto prew encyjnie
udarem niły jednak tę słabą próbę pow stania. Niebaw em aresztow ać w K ijow ie w szystkich Polaków podejrzanych
głów ni przywódcy dekabrystów zostali straceni, pozostali o przygotow yw anie w ystąpienia przeciw caratow i. W w y­
zaś zesłani na katorgę na Syberię, przepędzeni „przez niku energicznego przeciw działania ze stro n y w ładz ro ­
rózgi” lub w cieleni do kom panii karnych. W ielu żołnierzy syjskich nie doszło do w ybuchu pow stania w Kijowie.
z pułku czernihowskiego spędziło długie m iesiące w kaza­ Niepow odzeniem zakończyły się też próby powstańców
m atach tw ierdzy kijow skiej w P eczersku. R ew olucyjna na innych obszarach U krainy.
próba obalenia ca ratu skończyła się zupełnym niepow o­ Po stłum ieniu pow stania dekabrystów i pow stania li­
dzeniem. stopadowego na Kijów i całą U krainę spadły ostre re p re ­
Mimo ostrych re p resji m yśl rew olucyjna w Rosji i na sje. Tysiące m ajątków polskiej szlachty, zwłaszcza drob­
U krainie nie została zlikwidowana. W 1827 r. w ładze nej i średniej, zostały skonfiskow ane, w iele rodzin przy­
carskie odkryły na U niw ersytecie C harkow skim rew olu­ musowo przesiedlono nad Wołgę, na K aukaz i Syberię.
cyjny krąg młodzieży, czytujący poezję R ylejew a. W śród W prowadzono sankcje k arn e za przechodzenie z praw o­
uczestników tego koła znajdow ali się kijow ianie — stu ­ sław ia na katolicyzm . W 1839 r. w ładze carskie zlikw ido­
denci, oficerowie, inteligenci. w ały unię kościelną i kościół greckokatolicki. Wszyscy
G dy w listopadzie 1830 r. w ybuchło w W arszawie po­ unici uznani zostali odtąd za praw osław nych. Posunięcie
w stanie, szlachta polska na P raw obrzeżnej U krainie usi­ to było kontynuacją polityki K atarzyny II, k tó ra re sk ry p ­
łow ała w ciągnąć do w alki chłopów z tere n u K ijow - tem z 22 kw ietnia 1794 r. nakazała zniesienie obrządku
szczyzny, W ołynia i Podola. Lud u k raiń sk i pozostał jed­ greckokatolickiego na B iałorusi i U krainie, powodując
nak obojętny lub w ręcz w rogi ^robec szlachty polskiej, m asowe przechodzenie ludu na praw osław ie. W 1840 r.
mimo że obiecywano chłopom zniesienie pańszczyzny zniesiony został na U krainie S ta tu t L itew ski, obowiązu­
1 poddaństw a oraz nadanie ziem i na własność. G dy nie­ jący od 1566 r. Na jego m iejsce w prow adzono rosyjski
liczne oddziały powstańcze udały się na U krainę, by pro­ kodeks cyw ilny. Rozpoczęto też likw idację szkolnictwa
wadzić tam działania partyzanckie przeciw Rosjanom , polskiego na U krainie, w spaniale rozw ijającego się od po­
zam ieszkali w K ijow ie Polacy zaczęli się przygotow yw ać czątków X IX w., gdy k u rato rem wileńskiego okręgu nau-

150 151


kowego był Tadeusz Czacki, założyciel sławnego Liceum nihow skiej utworzono nowy okręg szkolny — kijowski.
Krzem ienieckiego. Zam knięto 245 szkół z polskim języ­ Decyzją M ikołaja I z 1832 r. Liceum K rzem ienieckie zo­
kiem w ykładow ym w guberni kijow skiej, podolskiej i w o­ stało przeniesione do K ijow a. Poniew aż jednocześnie z in i­
łyńskiej, zakładając na ich m iejsce szkoły rosyjskie. cjaty w y kijowskiego generała-g u b ern ato ra W asyla Lew a-
W latach 1831—1848 w ładze carskie przeprow adziły akcję- szowa m iał być założony w Kijow ie In sty tu t Praw niczy,
spraw dzania dokum entów szlachectwa na Litwie, B iało­ pow stała myśl, by obie szkoły połączyć w jedną uczelnię.
rusi i U krainie. Rodziny nie mogące w ylegitym ow ać się Pow ołana w tym celu specjalna kom isja stw ierdziła:
odpow iednim dokum entem zostały przypisane do klasy „Szlachta, szczególnie wyższa, będzie chętnie oddawać
w łościańskiej. Uderzyło to najbardziej w drobną szlachtę swoje dzieci do liceum w tedy, kiedy zakres nau k w nim
polską. W w yniku tej akcji ze stan u szlacheckiego na podaw anych będzie odpow iadał w szystkim wymogom
U krainie ubyło 2/3 rodzin, w ogrom nej większości pol­ ośw iaty młodzieży. Dlatego potrzeba, by zakres naucza­
skich. nia w liceum nie był m niejszy niż ten, do jakiego szlach­
„Rząd, dążąc energicznie do rusyfikacji spolszczonego ta przyw ykła podczas działalności Liceum w K rzem ieńcu,
k raju , nie mógł liczyć na urzędników Polaków, k tó rzy zbliżonego do poziomu uniw ersyteckiego” (cyt. za: J. T a-
byli narzędziem polonizacji — pisali autorzy księgi p a­ b i ś, Polacy na U niw ersytecie K ijo w skim 1834—1863,
m iątkow ej U niw ersytetu Kijowskiego. — Wszelkie urzędy K raków 1974). Po długich debatach postanowiono utw o­
tak gubernialne, jak powiatowe były do tego stopnia rzyć Liceum Sw. W łodzim ierza z w ydziałam i filozoficz­
w ręk u Polaków, że nie można było usłyszeć jednego sło­ nym i praw niczym . W lipcu 1834 r. uczelnia w Kijow ie
w a rosyjskiego” (cyt. za W. Ciechowskim). Dlatego w ładze została otw arta. O trzym ała ostatecznie nazwę: Cesarski
carskie w ykluczyły katolików ze spraw ow ania urzędów U niw ersytet Sw. W łądzim ierza. Był to d ru g i na U krainie
policyjnych, ograniczyły udział szlachty polskiej w są­ un iw ersy tet (pierwszy pow stał w C harkow ie w 1805 r.).
downictwie, a nauczycieli katolików usuw ały masowo Oprócz w spom nianych dwóch wydziałów m iał dwie sa­
do guberni czernihow skiej i połtaw skiej, w których do­ m odzielne katedry: teologii praw osław nej i rzym skoka­
m inow ał żywioł rosyjski i ukraiński.
tolickiej. Po likw idacji A kadem ii M edyczno-Chirurgicz-
W 1834 r. Kijów u tracił praw a m agdeburskie i dotych­ nej w W ilnie — w 1841 r. U niw ersytet K ijow ski zyskał
czasowe przyw ileje. Zlikw idow ana została m ilicja m iej­ jeszcze w ydział medyczny. Rozwój organizacyjny uczelni
ska, m agistrat zaś podlegał odtąd gubernatorow i. Na przyśpieszyło oddanie w 1842 r. do użytku nowego gm a­
m iejsce w ójta powołano teraz urząd prezydenta m iasta, chu uniw ersyteckiego, wzniesionego w nie zabudow anej
spraw ow any zawsze przez zamożnego R osjanina. K ijów
jeszcze części m iasta, dotąd bowiem szkoła m ieściła się
m iał od tej pory stać się głównym ośrodkiem rusyfikacji
w pryw atnych dom ach w Peczersku, co przysparzało
całej U krainy.
w ielu kłopotów w jej funkcjonow aniu. P ro jek tan tem i re a ­
Szczególnie boleśnie odczuło społeczeństwo polskie lizatorem no7/ego budynku był Vincenzo B eretti, profesor
decyzję władz o zam knięciu U niw ersytetu W ileńskiego
arch itek tu ry A kadem ii Sztuk w P etersburgu.
i likw idacji wileńskiego okręgu szkolnego. Część jego
W m yśl koncepcji m in istra oświecenia publicznego
obszaru przyłączono do białoruskiego okręgu szkolnego,
S. U w arow a U niw ersytet K ijow ski m iał zrusyfikow ać
a dla guberni kijow skiej, podolskiej, w ołyńskiej i czer-
młodzież polską ziem kresow ych w drodze asym ilacji
152 1-53
4
„m oralnej i um ysłow ej” (cyt. za J. Tabisiem). D latego młodzież polską. W 1855 r. studiow ało w nim 413 k ato ­
początkowo otrzym ał szereg upraw nień, nie spotykanych lików i tylko 366 praw osław nych. W śród Polaków prze­
na innych uniw ersytetach rosyjskich. Po fiasku polityki w ażała początkowo młodzież z W ilna i K rzem ieńca, przy­
asym ilacji zaprowadzono na U niw ersytecie K ijow skim była do K ijow a po zniesieniu uczelni w obu ty ch m ia­
ostry k u rs reakcji M ikołaj owskiej, kładąc kres w szelkiej stach, później w zrosła liczba studentów z Praw obrzeżne]
jego samodzielności. P ew na liberalizacja nastąpiła dopie­ U krainy. W roku akadem ickim 1838/1839 Polacy stanow i­
ro po w ojnie krym skiej. W skład grona profesorskiego li 62,5% ogółu studentów , w 1858/1859 — 52,6%, w
u n iw ersy tetu powołano 17 polskich w ykładow ców z L i­ 1862/1863 — 48,3%. P olska młodzież akadem icka w K ijo­
ceum Krzem ienieckiego. W pierw szym trzydziestoleciu w ie szybko w łączyła się w n u rt ruchu narodow ego. Znacz­
na jej część w yw odziła się z drobnej szlachty, dlatego
działalności uczelni w ykładało tu 23 Polaków , co stano­
wiło praw ie 18°/o całej k ad ry profesorskiej. Resztę p ro ­ cechował ją daleko idący radykalizm społeczny. Ju ż w
fesorów stanow ili R osjanie i Niem cy bałtyccy. N ajw ięcej 1836 r. z inicjatyw y nauczyciela P io tra Borowskiego po­
Polaków w ykładało na oddziale fizyczno-m atem atycznym w stała pierw sza ta jn a organizacja studencka, ro zw ijają­
w ydziału filozoficznego. Byli w śród nich profesorow ie ca na łam ach ręcznie pisanej gazetki „P rzyjaciel P raw d y ”
propagandę dem okratyczną i niepodległościową. Bardziej
m atem atyki, S tefan W yżewski i G rzegorz Hreczyna, a r­
chitekt Franciszek Miechowicz, fizyk Ignacy Abłamowicz, ożywiona praca konspiracyjna zaczęła się w K ijow ie
chem ik S tefan Zenowicz i inni. N a oddziale historyczno- z chw ilą przybycia na kresy wschodnie Szym ona K onar­
-filozoficznym w ykładali między innym i: profesor języka skiego, em isariusza M łodej Polski. Działał on głównie
i lite ra tu ry łacińskiej M aksym ilian Jakubow icz, adiunkt na W ołyniu i na L itw ie, głosząc hasła republikańskie
tegoż języka i lite ra tu ry Józef K orzeniow ski, lektor ję­ i dem okratyczne. K o narski w ciągnął do spisku część śred ­
zyka i lite ra tu ry polskiej Józef M ikulski. Na wydziale niej szlachty, oficjalistów dworskich, mieszczan i stu d en ­
praw niczym w ykładali: profesor praw a rzym skiego A lek­ tów, naw iązał też k o n tak ty z tajn y m i organizacjam i w
sander M ickiew icz,-brat Adama, i profesor praw a karnego w ojsku rosyjskim . Dzięki niespożytej energii i rew olucyj­
Ignacy Daniłowicz. Po w ykryciu spisku K onarskiego, nem u h arto w i udało m u się połączyć rozproszone, drobne
g ru p k i spiskowe o charak terze niepodległościowym
k ad ra polska została usunięta z U n iw ersytetu K ijow skie­
go, toteż w późniejszych latach niew ielu już Polaków i utw orzyć z nich w czerw cu 1837 r. jedną konspiracyjną
było tu w ykładow cam i. Stopniowo coraz większego zna­ organizację pod nazw ą Związek L udu Polskiego. W skład
czenia na uczelni n abierali uczeni rosyjscy, spośród k tó ­ jego w eszła rów nież organizacja studentów polskich w
rych kilku, jak historyk Rosji P. Paw łów , chem ik I. Fon- Kijow ie, skupiająca w swych szeregach także grupę
berg, profesorow ie m edycyny W. K araw ajew i A. W alter, U kraińców . Czołową rolę w Związku odgryw ał w K ijow ie
Zasłynęło jako w ybitni badacze i zasłużeni pracow nicy W ładysław Gordon. P atriotyczna i niepodległościowa dzia­
dydaktyczni. łalność trw a ła tylko rok. Pod koniec m aja 1837 r. policja
U niw ersytet K ijow ski rozpoczął swą działalność od b a r­ n atra fiła w jednym z domów zam ieszkanych przez pol­
dzo skrom nej liczby 62 studentów , w tym 30 katolików , skich studentów na książki Mickiewicza, Goszczyńskiego
a więc praw ie sam ych Polaków. Z am iast realizow ać po­ i inne, uznane za niebezpieczne dla interesów państw a
litykę rusyfikacji został niebaw em zdom inow any przez rosyjskiego. D ługotrw ałe śled ztw o ,. którym zainteresow ał

154 155
się sam M ikołaj I, doprowadziło do aresztow ania kilku te rii polskiej. Z ra cji swych postępowych haseł znalazło
studentów . Paw ła Bogdanowicza i Ju lia n a B ujalskiego duże uznanie w śród studentów polskich w K ijow ie. Z ini­
skazano na słtiżbę w ojskow ą jako szeregowców w okręgu cjatyw y przyszłego pisarza, Z ygm unta M iłkowskiego,
orenburskim , Stanisław a R utkowskiego na zesłanie, S ta­ wówczas studenta m atem atyki, pow stała now a organiza­
nisław a Strojkow skiego, który załam ał się podczas śledz­ cja spiskowa, nastaw iona na propagandę przygotow ań
tw a i w ydał swoich kolegów, ułaskaw iono. powstańczych. Aktywność swą rozw ijała nie tylko w śro­
Mimo silnego zagrożenia sam a organizacja kijow skich dow isku akadem ickim , ale i na całej U krainie. Doszło
studentów nie została zdekonspirow ana i nadal prow adzi­ w tedy do zbliżenia m łodzieży polskiej z uk raiń sk ą, obję­
ła sw oją działalność. W m aju 1838 r. aresztow ano jednak tą prądem odrodzenia narodowego i kulturalnego. W re­
w W ilnie Szymona K onarskiego i jego najbliższych to w a­ zultacie tego pow stały wówczas w K ijow ie dw ie niele­
rzyszy. Równocześnie jeden z absolw entów U niw ersytetu galne organizacje studenckie: polska i ukraińska. Ta d ru ­
Kijowskiego zadenuncjow ał całą organizację studencką. ga, licząca blisko 100 członków, przyjęła w 1846 r. nazwę
Zaczęły się masowe aresztow ania na L itw ie i U krainie. B ractw a C yryla i Metodego.
W sam ym Kijow ie aresztow ano 115 osób, w tym 34 stu ­ Bractw o powstało pod w pływ em nowych idei, głoszo­
dentów . Śledztw em kierow ał nowo m ianow any generał- nych przez polski ruch narodowowyzwoleńczy, rew olu­
-g u b ern ato r D ym itr Grzegorz Bibikow. W m arcu 1839 r. cyjnych dem okratów rosyjskich: W issariona Bielińskiego,
zapadł surow y w yrok. Na śm ierć skazano 11 studentów , M ichała B utaszew icza-Pietraszew skiego i A leksandra H er-
jednak M ikołaj I na mocy praw a łaski uchylił w yrok cena oraz A dam a M ickiewicza w Księgach pielgrzym stw a
i rozkazał wcielić skazanych do w ojska. Pozostałych oskar­ narodu polskiego. Ideologia B ractw a, w yrażona w dziele
żonych rów nież w ysłano do w ojska, pozbaw iając część K n y h y byttia ukrajinśkoho naroda, zaw ierała poglądy
z nich szlachectwa. M niej w innych przeniesiono dyscypli­ m esjanistyczne, o p arte na utopijnej koncepcji historiozo­
narnie na U niw ersytet Kazański. Jednocześnie M ikołaj I ficznej M ikołaja K ostom arow a o przyszłym odrodzeniu
podjął decyzję o zlikw idow aniu U niw ersytetu K ijow skie­ i w yjątkow ej roli dziejow ej U krainy, głosiła jednak ko­
go, zam ienioną później na czasowe tylko zam knięcie uczel­ nieczność utw orzenia dem okratycznej federacji narodów
ni na jeden rok. W lutym 1839 r. K onarski został s tra ­ słow iańskich z U krainą na czele i K ijow em jako stolicą,
cony w Wilnie. opartej na szerokiej autonom ii w szystkich narodów, w y­
Mimo klęski niepodległościowo-dem okratycznego ruchu suw ała hasła zniesienia pańszczyzny, ustanow ienia sp ra­
studenckiego, już w 1841 r. w śród m łodzieży polskiej w wiedliwości społecznej, zorganizow ania postępow ej ośw ia­
K ijow ie zakiełkow ała m yśl reaktyw ow ania upadłej nie­ ty narodow ej. W B ractw ie w ystępow ały dw a kierunki
daw no organizacji. Dopiero jednak w okresie W iosny polityczne: liberaln y z K ostom arow em i P antelejm onem
Ludów podjęto w tym kierunku ko n k retn e kroki. Do Kuliszem na czele .oraz rew olucyjny, reprezentow any przez
, rozw oju polskiej m yśli dem okratycznej w Kijowie przy­ największego poetę ukraińskiego i w ybitnego m alarza
czyniło się w znacznym stopniu pism o „G w iazda”, w y­ Tarasa Szewczenkę oraz M ikołaja H ulaka i M ikołaja Sa­
daw ane przez Jak u b a Jurkiew icza w latach 1846—1849. wicza.
Mimo legalnego ch a rak teru poruszało w iele palących p ro ­ O grom ną rolę odgryw ał w B ractw ie T aras Szewczenko,
blem ów społecznych i piętnowało konserw atyzm m agna- syn chłopa pańszczyźnianego, w ykupiony z poddaństw a

156 157
przez przyjaciół i w ysłany przez nich n a studia do A ka­ ny życia, łącznie ze szkolnictw em . W yrazicielem jej był
dem ii Sztuk Pięknych w P etersburgu. O grom nie utalen ­ w K ijow ie g enerał-g u b ern ato r Bibikow m ianow any w
to w any m łodzieniec, szybko w rósł w środowisko a rty ­ 1848 r. k u ra to rem kijow skiego okręgu szkolnego z pełnią
styczne stolicy Rosji i w y trw ale pogłębiał sw oją wiedzę. w ładzy nad uniw ersytetem . Ale naw et w okresie „nocy
T am zadebiutow ał też jako poeta, z m iejsca uzyskując M ikołajow skiej” w śród studentów polskich w K ijow ie
duży rozgłos. W 1846 r. przyjechał do K ijow a, gdzie stale nie upadła m yśl o walce narodowowyzw oleńczej. W la­
spotykał się z członkam i B ractw a. W 1847 r. jeden ze tach 1856—1859 organizacje akadem ickie w K ijow ie odro­
studentów kijow skich, A leksander P ietrow , zadenuncjo- dziły się.
w ał organizację ukraińską, za co w nagrodę został przy­ A ktyw ną rolę w życiu K ijow a odgryw ali także zie­
jęty do pracy w policji. Zaczęły się aresztow ania. Szew- m ianie polscy. P rzed refo rm ą ag rarn ą 1861 r. w trzech
czenkę powołano do służby w ojskowej, n ajp ierw do O ren- guberniach P raw obrzeżnej U krainy mieszkało około 485
burga, potem do O rska nad Uralem , wreszcie nad Morze tys. Polaków , głównie ziem ian i inteligencji. W guberni
K aspijskie i Jezioro A ralskie. Pozostali przyw ódcy B rac­ kijow skiej Polacy stanow ili 87% ogółu w łaścicieli ziem ­
tw a rów nież zostali osadzeni w tw ierdzach lub zesłani skich, w podolskiej — 89%, w w ołyńskiej — 93% . Łącz­
do w ojska. B ractw o C yryla i Metodego „w yprow adziło nie w tych guberniach aż 90% ziem i up raw n ej należało
u k raiń sk i ru c h narodow y z ciasnych ram ek literackiego do szlachty polskiej.
zainteresow ania o charakterze etnograficznym , prow in­ Tadeusz Bobrow ski w sw ym P am iętniku doskonale
cjonalnym , i nadało m u ch arak ter polityczny i społecz­ scharakteryzow ał kijow skie środowisko obszarników pol­
ny — pisał Józef Gołąbek. — Dążyłp do tego, aby zupeł­ skich. P ry m w iedli w nim Teodor Jaczew ski, J a n Modze­
nie jasno określić praw o U krainy do by tu niepodległego, lewski, K a je ta n Sw iejkow ski, hr. Mieczysław Potocki,
opartego na przeszłości. Nie to m iało znaczenie, żeby A niela i Cecylia Radziwiłłowe, Ryznicze. Jaczew ski
cyryłow cy głosili w alkę zbrojną, możliwą u narodów ja ­ „m iał się za człowieka koniecznego w k ra ju , za statystę,,
sno św iadom ych swej niepodległości, lecz w ystarczyło to, za męża w ielkich w pływ ów społecznych i urzędowych, za
iż m ieli świadomość w łasnej ojczyzny i w łasnej odręb­ niezm iernie uzdolnionego do interesów i spekulacji i b a r­
ności narodow ej, co jest tym bardziej godne uznania, że dzo obrotnego. R aptem ru n ą ł i na m ajątku, i na rep u ­
przecież przem ocą chciano identyfikow ać naród ukraiński tacji, a ludzie, a zapew ne i on sam, niełatw o m ogli sobie
z rosyjskim ... Dążenia i ideały cyryłow ców w ybiły piętno ten fak t w ytłum aczyć”. Innego pokroju człow iekiem był
na dalszych dziejach idei ukraińskiej aż do dni o stat­ M odzelewski. „Tam (w jego dom u — L. P.) godność ro ­
nich. W ystąpienie ich było jakby pierw szym hasłem nowo dzinna i obyw atelska, powaga i spokój, rozum życia bez
narodzonej m yśli u k ra iń sk iej” (cyt. za: J. G o ł ą b e k, zarozum iałości, miłość k ra ju i społeczeństwa bez ostenta­
Bractw u Sw . C yryla i Metodego w K ijow ie, W arszawa cji, uprzejm ość bez zbytku, nie szukająca fałszyw ej po­
1935). pularności a w olna od w szelkiej uniżoności wobec władzy,
U padek B ractw a C yryla i Metodego przyczynił się do pozycji i m ajątk u — siedlisko sobie o b rały ”. K rytycznie
załam ania polskiej organizacji studenckiej w K ijowie. oceniał B obrow ski pozostałych ziem ian. „Z upełną anty­
Po stłum ieniu europejskiej Wiosny Ludów zatrium fow a­ tezą poważnego i szanowanego dom u prezesa (Modzelew­
ła w Rosji czarna reakcja, obejm ująca w szystkie dziedzi­ skiego) był nie m niej uczęszczany niestety i praw ie przez

15?
natorem był Polak M yszkowski, w izytatorem szkół —
w szystkich — chociaż z innych zgoła powodów, bo dla Tadeusz Czacki, a prezesem sądu — P ro sk u ra. Później­
k a rt i zabaw y — dom K ajetana Świejkowskiego, pułkow ­
sza polityka rusyfikacyjna caratu doprow adziła do osła­
nika w ojsk polskich”. W tym ludnym i gw arnym zawsze
bienia roli Polaków w Kijowie.
dom u „niedostatek i w yzyskiw anie gości były na porząd­ Nie Polacy jednak, stanow iący najw yżej 10«/o ludności
k u dziennym ; często gęsto sukienki pannom (córkom m iasta, lecz U kraińcy i Rosjanie decydowali o obliczu
Świejkow skiego — L. P.) spraw iali goście, przyjaciele do­ •Kijowa. Przez długie la ta nad całym życiem ciążyła po­
m u ”. H rabia Mieczysław Potocki „m iał ustaloną re p u ­ stać generała-g u b ern ato ra Bibikowa. B obrowski ch arak ­
tację... złego syna, złego b rata i krew nego, złego męża, teryzow ał go następująco: „Człowiek już niem łody, dość
złego obyw atela, złego Polaka i niedobrego człow ieka”. przyjem nej powierzchowności, siwy, z nastrzępionym i
Po pow staniu styczniowym sprzedał swe dobra na U krainie
czarnym i b rw iam i — co m u w yrazu srogości dodawało
hr. Strogonowowi za 1,5 m in rubli, co najlepiej świadczy ' i pozbawiony lew ej ręki, k tó rą pod B orodinem u tracił
o jego bogactwie. Nie lepszą re p u tacją od hrabiego cie- . będąc jeszcze porucznikiem . N astępne ran g i już w służ­
szyła się ks. A niela z M orzkowskich Radziwiłłowa. „Mie- ;
bie cyw ilnej otrzym yw ał... Z rodziny znanej w Rosji i za­
szkała w Kijowie dla wychow ania syna, kilkunastoletnie­
służonej, ogładzony, um iał być przyjem nym i dowcipnym ,
go w yrostka, a chociaż w szystkim w iadom e były ero­
kiedy chciał — szczególnie w tow arzystw ie kobiet — ale
tyczne w ybryki księżnej, niem niej wszędzie ją przyjm o­
jeszcze lepiej potrafił być gw ałtow nym , b ru taln y m i bez
wano. Nie była ona wcale piękna, ale bardzo pociągają­
serca, kiedy m u na tym zależało. Jako człowiek był to
cej powierzchowności i rozmowy, a że m iała dobre i szla­
rozpustny cynik..., jako urzędnik: satrap a nie uznający
chetne popędy, była czynną i przyjacielską, w ielu m iała
innych granic swej w ładzy jak wolę swego władcy,
obrońców, którzy jej usterki w prost stanem fizjologicz­
a ten był daleko i nadto jeszcze przekonany o w ielkiej
nym tłum aczyli”. Je j siostra Cecylia była „znana z brzy ­
użyteczności swego sługi, który m u ciągle donosił o w iel­
doty, skąpstw a i procesowiczostwa, a po śm ierci ze w sp a­
kiej niesforności zarządzanej prow incji. Czuł się więc n ie­
niałych legatów dobroczynnych, k tó re niestety na m arne
ograniczonym panem . Żonaty, nie m ieszkał z żoną, niby
poszły”. Na cele dobroczynne przeznaczyła 700 tys. rubli,
dla w ychow ania dzieci w stolicy przebyw ającą; przyjeż­
co stanow iło zaledw ie czw artą część j“ej fortuny.
dżając do P etersburga, u niej przem ieszkiw ał dla zacho­
W przeciw ieństw ie do drobnej i średniej, patriotycznej
w ania decorum , ale w K ijow ie nie krępow ał się nim
szlachty środowisko ziem iańskie było lojalne wobec ca­
zbytecznie. Oprócz intryżek chwilowych z ak to rk am i w y ­
ra tu . Dla upam iętnienia w izyty A leksandra I w K ijow ie
m ieniano m etresy jego...” (tu autor w ym ienia cztery znane
obszarnicy z A ntonim Sawickim na czele zbudow ali za
panie). W yrozum iały, gdy chodziło o w ystępki swych
jego zgodą kościół katolicki w m ieście pod w ezw aniem
urzędników w życiu pryw atnym , dotyczące kobiet, k a rt
Sw. A leksandra. Budowano go w latach 1817— 1842 pod
i hulanek, „był nieubłaganym w razach koloru politycz­
k ie ru n k ie m yin cen za B erettiego. B yła to obszerna, kla-
nego... w ierny opiniom swego pana, w każdym P olaku
sycystyczna budowla, mogąca pomieścić 2000 w iernych
szukał najprzód «buntowszczyka» — ale jak skoro prze­
W późniejszych latach zbudowano w K ijow ie jeszcze k il­
konał się, że w danym indyw iduum nie było do tego
ka kaplic katolickich. N ajw iększe znaczenie żywioł pol­
g ru n tu , byw ał uprzejm ym , usłużnym , w yrozum iałym n a-
ski odgryw ał w K ijow ie na początku X IX w., gdy guber-
11 — D z ie je K ijo w ą 161
160
G im nazjum . Po upadku pow stania listopadowego carat
w e t”. Bibikow pozostawał w Kijowie do 1852 r., gdy po­
jak wiadomo — likw idow ał szkoły polskie na Ukrainie.
w ołany został przez M ikołaja I na urząd m inistra spraw Język polski przestał być językiem w ykładow ym , p ro­
w ew nętrznych, ale jeszcze za jego życia został odwołany. gram w obu gim nazjach został dostosowany do wymogów
Za A leksandra II, k tó ry znał rozliczne jego nadużycia, „nocy M ikołajow skiej”, a poziom nauczania w yraźnie się
popadł w niełaskę i w yjechał do Drezna, gdzie „około obniżył. Z inicjatyw y generała-g u b ern ato ra W asyla Le­
1870 r. pam iętnego nam żywota dokonał”. waszowa pow stał w 1838 r. In sty tu t Szlachcianek. Począt­
Mimo panującego w Rosji reżim u politycznego, re p re­ kowo mieścił się w dom u gubernialnym , później otrzym ał
zentow anego' w K ijow ie przez Lewaszowa, a potem Bi- w łasny budynek p ro jek tu Berettiego. N aukę pobierało
bikowa, życie k u ltu raln e m iasta i całej U krainy rozw i­ w nim do 200 dziewcząt. W tym czasie powstało również
jało się w pierw szej połowie XIX w. nadzw yczaj bujnie. w K ijow ie kilka pryw atnych pensji dla dziewcząt. Uczo­
Znaczny postęp widoczny był w oświacie. Do końca no w nich języka francuskiego, m uzyki i tańca, ogólny
XVIII w. całe szkolnictwo na U krainie znajdow ało się poziom ośw iaty dla dziewcząt był jednak niski. W 1852 r.
w rękach duchow ieństw a. Na początku X IX w. przepro­ rozpoczęła w Kijow ie działalność szkoła kadetów , rychło
w adzona została w Rosji reform a ośw iaty. Główny nacisk przekształcona w G im nazjum Wojskowe. W połowie
nołożono na rozwój uniw ersytetów i gim nazjów św iec­ XIX w. powstało rów nież kilka szkół niedzielnych dla
kich. R ezultaty refo rm y były w idoczne w Kijowie. dorosłych i młodzieży. Przyjm ow ano do nich um iejących
W 1807 r. pow stała na Podolu szkoła parafialna, po niej czytać i pisać. N auka odbyw ała się w dwóch klasach —■
cztery nasteone tego typu szkoły. Z inicjatyw y Tadeusza niższej i wyższej — w ykładow cam i zaś byli studenci oraz
Czackiego 30 stycznia 1812 r.. otworzyło swe w rota P ie rw ­ profesorow ie gim nazjów . W 1862 r. było w K ijow ie 9 ta ­
sze G im nazjum w Kijowie. Zostało ono zupełnie zdom i­ kich szkół (na całej U k rainie — 67). C arat przeciwny
now ane przez Polaków, a język polski stał się w nim był jednak m asowej oświacie ludu, toteż w krótce szkoły
językiem w ykładow ym . G im nazjum zaliczono do szkół niedzielne zostały zlikwidowane.
wyższej kategorii, a jego uczniowie zostali zrów nani w W końcu la t 50-ych XIX w. w Kijowie było łącznie
praw ach ze studentam i. Szkoła zasłynęła niebaw em z w y ­ 6 szkół parafialnych, 2 powiatowe, 9 szkół pryw atnych,
sokiego poziomu nauczania, toteż niem al wszyscy zie­ 2 gim nazja męskie, In sty tu t Szlachcianek, sem inarium
m ianie z U krainy przysyłali do niej swoich synów. M iała duchow ne i pry w atn a szkoła dla dziewcząt hr. Lewaszor
elitarn y charakter, liczba uczniów była więc niew ielka. wej. Ja k na praw ie 60-tysięczne wówczas m iasto było
W ykładano w gim nazjum języki polski, niem iecki, fran - ^ to niew iele. Znaczna większość m ieszkańców K ijow a w
cuski, rosyjski, łacinę i grekę, m atem atykę, fizykę, che­ dalszym ciągu pozostaw ała analfabetam i.
mię, technologię, architekturę, prawo, ekonom ię politycz­ A kadem ia M ohylańska przeżyw ała długotrw ały upadek
na, zasady handlu, nauki rolnicze, filozofię, logikę, psy­ i w 1817 r. została zam knięta. W dwa lata później na jej
chologię, historię, estetykę. O dbywały się także lekcje miejsce utworzono sem inarium duchowne. U niw ersytet
szerm ierki, tańca, m uzyki i rysunku. Szkoła początkowo natom iast rozw ijał się pom yślnie, stając się z biegiem lat
była kilkakrotnie przenoszona z m iejsca n a miejsce, osta­ głów nym ośrodkiem naukow ym m iasta i całej Ukrainy.
tecznie pozostała w P ałacu Kłowskim . Pierw szy jego rektor, M ichał Maksymowicz, był zasłu-
W 1836 r. powstało w Kijow ie D rugie (G ubem ialne)
163
żonym filozofem, historykiem i przyrodnikiem , a także śpiewaków, m uzyków i innych aktorów . R ep ertu ar ich
badaczem folkloru. Duże zasługi w rozw ój uniw ersytetu w znacznym stopniu opierał się na dorobku dawnego
i nau k i w K ijow ie w nieśli w spom niany już M aksym B er­ te a tru szkolnego. W 1803 r. oddano do użytku na K resz-
liński oraz historyk cerkw i, m etropolita Eugeniusz Bołcho- czatiku pierw szy stały te a tr w Kijowie. Znajdow ał się
w itinow . W Kijow ie pracow ało rów nież k ilku w ybitnych on w dużym budynku drew nianym m ogącym pomieścić
uczonych rosyjskich. N ajw iększą z nich sław ę zdobył p ro ­ 740 widzów. Na jego deskach w ystępow ały różne zespoły
fesor m edycyny, M ikołaj Pirogow. W 1843 r. pow stała polskie i ruskie, w ystaw iające komedie, tragedie, w ode­
w K ijow ie K om isja Archeologiczna, zajm ująca się b ad a­ wile, balety, operetki, pantom im y i inne rodzaje utw o­
niem przeszłości U krainy. Przez długie lata pracam i jej rów scenicznych. N ajpopularniejsze były tru p y I. Sztejna,
kierow ał prof. M ikołaj Iwaniszew. K om isja Acheologiczna M. Szczepkina, polski zespół Tadeusza Rykanowskiego,
zebrała i opublikow ała w ielką ilość źródeł i m ateriałów polsko-ruski zespól A leksandra Łękawskiego, a także go­
historycznych, m.in. Latopisy Sam uela Wieliczki i G rze­ ścinnie w ystępujące zespoły z F ran cji i A ustrii. Często
gorza H rabianki. W pracach jej, w charakterze rysow nika, g rali też aktorzy z M oskwy i P etersburga. W teatrze k i­
uczestniczył Taras Szewczenko. W kilka lat później roz­ jow skim w ystaw iano sztuki znanych i popularnych p i­
poczęła w Kijow ie prace K om isja dla opisania guberni sarzy rosyjskich i ukraińskich, jak Gogola, G ribojedow a
. kijowskiego okręgu szkolnego. Z ebrała ona bogaty m a­ i K otlarew skiego. S tały zespół aktorski stw orzył w K ijo ­
teria ł etnograficzny i geograficzny. wie w latach 40-ych X IX w. A. K aretiejew . W 1856 r.
W K ijow ie rozwijało się również bujnie życie literackie. oddano w mieście do użytku nowy, m urow any te a tr na
Gościło tu w ielu znanych pisarzy rosyjskich, ukraińskich, 1000 widzów. W salach u n iw ersytetu i dom u k o n trak to ­
a także europejskich, którzy uw iecznili m iasto w swoich wego odbyw ały się liczne koncerty, na k tórych czasami
utw orach. Przebyw ali w K ijow ie A leksander Puszkin, w ystępow ali słynni w irtuozi i kom pozytorzy, jak F ran ­
A leksander Gribojedow , Honoriusz Balzac i M ikołaj Go­ ciszek List.
gol, k tó ry szczególnie upodobał sobie m iasto. Z K ijow em Z K ijow em zw iązana była w dużym stopniu twórczość
w iąże się znaczny okres twórczości Szewczenki. Ten w iel­ m alarska Szewczenki. Szereg widoków m iasta (np. R y ­
ki poeta ukraiński był w prost zakochany w naddnieprzań­ nek na placu K o n tra kto w ym na Podolu czy akw arela
skim mieście. W 1852 r. pisał z zesłania do jednego z przy­ Zjazd A ndrijew ski) nam alow ał Michał Sażin. W Kijowie
jaciół: „P rzed śm iercią chciałbym choć jeszcze raz spoj­ rozwinęło się także m alarstw o portretow e G aw ryły Wąski,
rzeć na was, dobrych m ych przyjaciół, n a Dniepr, na K i­ K apitona Paw łow a i Iw ana Soszenki. W iele obrazów m a­
jów, n a U krainę”. W siedem la t później, niedługo przed low ali tu rów nież znani artyści rosyjscy.
śm iercią, wrócił jeszcze na dwa lata na U krainę i nacie­ W architektu rze K ijow a pierw szej połowy XIX w. do­
szył się w idokiem K ijow a. Z m iastem tym wiąże się m inow ał styl klasycyzm u. Pierw szą w ielką budowlę w
także kilk u letn i okres twórczości w ybitnej pisarki u k ra iń ­ tym stylu wzniósł na przełom ie XVIII i XIX w. Iw an
skiej, pisującej rów nież po rosyjsku, M arko Wowczok M eller. Był to A rsenał, zbudow any w pobliżu Ł aw ry P e-
(Marii W ilinskiej-M arkowicz). czerskiej. W ybitną rolę w rozbudowie m iasta tego okresu
R ozw ijał się w m ieście te a tr i m uzyka. Przygodnie odegrał główny arch itek t m iejski, A ndrzej M elewski. Był
w ystępow ały różne tru p y artystyczne złożone z tancerzy, on m.in. tw órcą dom u kontraktow ego, przebudow anego

164 165
gruntow nie po pożarze i przeznaczonego na dom cecho­
wy. M elewski wzniósł rów nież gościnny dw ór. Pod jego 9. Kijów kapitalistyczny
k ierunkiem zbudowano w tym czasie kilka cerkwi. W la­
tach 1800—1809 przy ul. Pokrow skiej wzniesiona została
klasycystyczna cerkiew M ikołaja Dobrego z pięknym iko­
nostasem w ew nątrz. W 1808—1814 zbudow ano cerkiew
Bożego Narodzenia. W tym okresie wzniesiono cerkiew
P rzegrana przez Rosję w ojna krym ska w yw ołała głę­
na Górze Askolda. Dokonano również przebudow y m ona-
boki kryzys w ew nętrzny w całym państw ie. Włościanie
sterów Brackiego i Frołowskiego. Inny w ybitny architekt, masowo odm aw iali posłuszeństw a szlachcie, nfe odrabiali
R osjanin Wasyl Stasow, zbudow ał na gruzach św iątyni
pańszczyzny, dom agali się uw olnienia z poddaństw a.
zniszczonej przez T atarów nową cerkiew Dziesięcinną.
Przez całą Rosję i U krainę przeszła fala buntów chłop­
Ważną rolę w rozbudowie m iasta odegrał też wspom nia­ skich. Żądania włościan poparli rew olucyjni dem okraci
ny już Vincenzo B eretti. W 1853 r. nad brzegiem D niepru rosyjscy: H ercen, Czernyszewski, Dobrolubow, Ogariow.
stanął znany wszystkim kijow ianom i przybyw ającym do W 1856 r. na U niw ersytecie C harkow skim pow stała tajn a
m iasta turystom pom nik Świętego W łodzim ierza. Twórcą organizacja studencka głosząca hasła republikańskie i de­
postaci księcia był słynny rzeźbiarz rosyjski Wasyl De- m okratyczne. Za propagow anie swoich poglądów przy­
m ut-M alinow ski. A rchitekci kijowscy w 1837 r. ópraco- wódcy jej zostali usunięci z uniw ersytetu, w krótce jed­
wali plan rozbudow y m iasta, w ytyczając główne place nak podjęli naukę w Kijowie.
i m agistrale. Od tej pory Kijów rozw ijał się planowo, Zniesienie po w ojnie krym skiej b arier zam ykających
bez typowego dlań dotąd chaosu. Nowe, klasycystyczne dostęp do uczelni rosyjskich młodzieży z K rólestw a P ol­
budowle dodały wiele uroku szybko rozw ijającem u się skiego spowodowały m asowy napływ Polaków na U ni­
m iastu.
w ersytet K ijowski. Odrodzenie polskiego ruchu studenc­
kiego w Kijow ie pam iętnikarze wiążą z obchodzoną w
październiku 1856 r. rocznicą urodzin jednego ze stu d en ­
tów m edycyny, F o rtu n ata Nowickiego. W uroczystości tej
brało udział ponad 20 jego kolegów, którzy pod przew o­
dem ju b ilata utw orzyli koło tzw. purystów , w ystępujące
przeciw garstce zdem oralizow anych studentów polskich,
tracących czas na p ijaty k i i grę w k arty . „P uryści” za­
początkowali nowy ferm en t ideologiczny . i polityczny
w śród studentów kijow skich. Niebawem w mieście doszło
do kilku incydentów między studentam i a oficeram i ro ­
syjskim i. Jeden ze słuchaczy u n iw ersytetu zm arł w w y ­
niku ran zadanych m u przez pijanego oficera, drugi, nie­
jaki Jarocki, za przypadkow e potrącenie na ulicy pieska
właściciela — został spoliczkowany przez em erytow anego

167
pułkow nika B rinkena i oddany w ręce policji. Wówczas pisał w ybitny działacz powstańczy Agaton G iller — i tak
studenci postanowili zemścić się za Bogu ducha winnego jak przed 1831 r. młodzież U niw ersytetu W ileńskiego
w płynęła przew ażnie na całą Polskę w duchu pow stania,
kolegę. „Kiedy B rinken wychodził z teatru , otoczyli go
w przedsionku, a jeden z nich, Sagajło, zdjąw szy płaszcz, tak przed rokiem 1863 młodzież kijow ska w płynęła na
żeby było widać, że jest w m undurze studenckim , dał cały k ra j, a oprócz tego na w szystkie un iw ersy tety i inne
zakłady naukow e w Rosji. Ruch, który stąd wyszedł, w
pułkow nikow i w tw arz. Inni zaś zbili go kijam i tak, że
się przew rócił, zanim nadbiegła policja” (cyt. za: Z przed rozm aitych form ach się przejaw iał stosownie do miejsca,
stanu i wieku, jaki ogarniał. Nie został on bez w pływ u
lat 60-ciu. .D ziennik m ałej patriotki, M aryjki Bohow ityn
i na W arszawę”. Ja n Tabiś kom entuje ocenę G illera n a ­
K ozieradzkiej 1860— 1865, oprać. M. Ś w iderka, Tarnów
stępująco: „Jeżeli n aw et przyjąć, iż stw ierdzenie G illera
1921). Publiczność te a tra ln a nie zareagow ała, sym patyzu­
zaw iera pew ną dozę przesady, nie zm ienia to jednak
jąc zapew ne ze studentam i. N iebaw em policja zaareszto­
w ała kilkudziesięciu młodzieńców zam ieszanych w spraw ę faktu, że kijow ski ośrodek studentów Polaków odegrał
swoją określoną rolę w ruchu narodowo-niepodległościo-
B rinkena. Zapadły w yroki sądowe: część skazano na przy­
w ym om aw ianych la t”.
m usową służbę wojskową, pozostałych w ysłano na inne
K ijow ski tajn y związek naw iązał k ontakty z p eters­
uczelnie. S praw a B rinkena nabrała dużego rozgłosu w
burską organizacją rew olucyjnych oficerów, kierow aną
mieście i w ykazała dużą solidarność studentów polskich,
przez Zygm unta Sierakow skiego i Jarosław a D ąbrow skie­
zjednoczonych w walce o swobody polityczne.
go, oraz z organizacją w arszaw ską. Na początku 1861 r.
W 1857 r. pow stała w K ijow ie tajn a organizacja o cha­
związek kijow ski podzielił się na dwie oddzielne organi­
rakterze politycznym , Związek Trojnicki, stanow iąca p ra w ­
zacje — polską i ukraińską. Na czele polskiej stanął Ko­
dopodobnie zalążek większego związku, działającego w
m itet K ijowski, zw any też C entralnym K om itetem na
mieście w okresie w rzenia rew olucyjnego la t 1859 1862.
Rusi lub Zarządem Rusi. K ierow ali nim : Izydor K oper-
Na przełom ie 1860 i 1861 r. powstał w K ijow ie zorganizo­
nicki, A leksander Jabłonow ski, Antoni Cham iec i A ntoni
w any już ruch studencki o charakterze korporacji, pro­
wadzący konspiracyjną agitację propagandow ą za pow sta­ Juriew icz. K om itet kierow ał -akcjami patriotycznym i na
niem przeciw caratowi. W rzenie w śród studentów pol­ U krainie i przygotow yw ał pow stanie przeciw caratow i.
skich w K ijow ie wzrosło na wieść o krw aw ym rozpędze­ Wśród części studentów kijow skich zrodziło się wówczas
niu dem onstracji patriotycznej w W arszaw ie w lutym chłopom aństw o. W yjeżdżali na wieś, naw iązyw ali k o n tak ­
ty z włościanam i, naiw nie sądząc, że w toku pow stania
1861 r. W kijow skim kościele Św. A leksandra, podobnie
jak w e w szystkich praw ie kościołach polskich, zaczęły antycarskiego uda im się w ytw orzyć spójnię interesów
szlachty polskiej i ludu ukraińskiego. G łówną rolę w r u ­
odbywać się dem onstracyjne nabożeństw a patriotyczne.
Władze carskie szczególnie zaniepokoiły się faktem naw ią­ chu chłopom ańskim odgryw ał profesor U niw ersytetu K i­
jowskiego, W łodzimierz Antonowicz, wywodzący się
zania przyjacielskich kontaktów m iędzy grupą rew olu­
z drobnej szlachty polskiej. Wyrósł on niebaw em na
cyjnych studentów a częścią oficerów rosyjskich. W celu
przeciw działania takim kontaktom zwolniono dyscypli­ tw órcę i organizatora ukraińskiego ruchu narodowego
n arnie z w ojska kilku oficerów. „Była to chwila, kiedy o liberalno-burżuazyjnym charakterze. W 1861 r. u tw o ­
całe życie polityczne P olski przeniosło się do K ijow a —• rzył w K ijow ie „H rom adę”, organizację ośw iatow o-kultu-

168

l
ra lną zajm ującą się tw orzeniem ukraińskich szkół nie­ Dokonana przez carat w 1861 r. reform a uwłaszczenio­
dzielnych, w ydaw aniem elem entarzy i podręczników szkol­ wa przyczyniła się w znacznym stopniu do odpływu fali
nych w tym języku, prow adzeniem działalności politycz­ rew olucyjnej w Rosji i na U krainie. R ezultatem reform y
nej w k ieru n k u liberalizacji stosunków w ew nętrznych w było przyśpieszenie rozwoju stosunków kapitalistycznych
Rosji. N iebaw em „H rom ady” powstały też w innych m ia­ w całym im perium Romanowów.
stach ukraińskich. Gdy polscy działacze niepodległościowi Na polu w alki z caratem pozostali jednak Polacy. Dnia
upierali się przy granicach z 1772 r. i, uznając odrębność 22 stycznia 1863 r. zaczęło się powstanie. „Z kijowskiego
narodow ą U kraińców , trak to w a li „Ruś” jako część sk ła­ ośrodka polskiej m łodzieży akadem ickiej wyszło wielu
dową Rzeczypospolitej, Antonowicz zerw ał z polskim ru ­ organizatorów i uczestników pow stania styczniowego —
chem i podczas pow stania styczniowego zachował lo jal­ pisał Ja n Tabiś. — Przedstaw icieli kijow skich studen­
ność wobec caratu, głosząę, hasła w chłonięcia szlachty pol­ tów Polaków można było spotkać we w ładzach organiza­
skiej przez znacznie liczniejszy na kresach żywioł u k ra iń ­ cji narodow ej K rólestw a Polskiego. Do pierw szego ta jn e ­
ski. U kraiński ruch narodow y stanął na gruncie państw o­ go K om itetu M iejskiego w W arszawie (1861) wchodził Leon
wości rosyjskiej i nie przejaw iał tendencji separatystycz­ Głowacki i Ju lian W ereszczyński. W łodzim ierz Milowicz
nych. G łów nym w yrazicielem jego program u był w ydaw a­ w latach 1862—1863 był łącznikiem m iędzy C entralnym
ny w P etersb u rg u dziennik „O snow a”. Znaczna część K om itetem Narodowym a ośrodkam i polskim i za granicą,
Ukraińców fascynow ała się jednak rew olucyjno-dem okra- s w 1863 r. na krótko znalazł się w składzie Rządu N aro­
tycznym program em „Sow riem iennika”, w ydawanego dowego. Również Stefan Bobrowski, faktyczny kierow ­
przez Czernyszewskiego i Dobrolubowa, oraz „Kołokołu nik pow stania styczniowego od pierw szych chw il w alki
i „Gwiazdy P o larn ej” H ercena i O gariew a. Pism a te b y ­ aż do sw ej tragicznej śm ierci w kw ietniu 1863 r., był zw ią­
ły dość szeroko czytyw ane w Kijow ie i na U krainie, podo­ zany tak ściśle ze środowiskiem studentów polskich w K i­
bnie jak rew olucyjna i patriotyczna poezja Szewczenki. jowie, że zaliczony został przez niektóre źródła w poczet
W ielki poeta ukraiński zm arł 10 m arca 1861 r. w P e te r­ studentów tam tejszego uniw ersytetu. Stefan Bobrowski
sburgu, zaatakow any przez puchlinę. W dniu 6 czerwca przybył do Kijow a w m arcu 1860 r. jako w ysłannik k o n ­
tegoż roku tłum y kijow ian uroczyście pożegnały tru m n ę spiracyjnej grupy kierow anej przez Z ygm unta Sierakow ­
poety, k tó rą wysłano statkiem w dół D niepru pod Kaniów, skiego. Celem tego przyjazdu było u trw alenie ścisłej łącz­
gdzie na C zarniaw ej Górze spoczęły na w ieki zwłoki piew ­ ności grupy petersburskiej z grupą kijow ską. Podczas
cy piękna ziem i ukraińskiej. Pod w pływ em rew olucyjnych swego blisko dw uletniego pobytu w K ijow ie Bobrowski
dem okratów rosyjskich i Szewczenki ukształtow ał się znajdow ał się stale w centrum prac spiskowych studen­
w K ijow ie rów nież drugi, rew olucyjny zw iązek U k ra iń ­ tów polskich, będąc członkiem Związku Trojnickiego. P rzy
ców, w spółpracujący z patriotam i polskim i. Czołowym jego udziale oraz bezpośredniej pomocy studentów , Lhd-
działaczem ukraińskiego ruchu rew olucyjnego w tym w ika B ernsteina i Szymona Domańskiego, została zorga­
okresie został por. A ndrzej Potiebnia. Założony przez nie­ nizow ana tajn a d ru k arn ia w Ław rze Peczerskiej. Czcion­
go K om itet Oficerów Rosyjskich w Polsce wszedł nieba­ ki dla niej przywieźli nielegalnie z W arszaw y delegaci
wem w skład rew olucyjnej organizacji Ziemia i Wola, kijowscy, studenci Tom asz B urzyński i G ustaw W asilew­
utw orzonej w P etersb u rg u w końcu 1861 r, ski. Chociaż istnienie tego zakładu typograficznego (fak­

171
striacką. Inny oddział z K ijow a zabłądził w lasach i nie
tycznie m ałej drukarenki — L.P.) było krótkie, to jed ­
trafiw szy do pow stańców rozproszył się. „N adchodziły w iado­
nak odegrał on ważną rolą w życiu konspiracyjnym .
mości coraz pew niejsze i dokładniejsze o zupełnym roz­
Tu przygotow ano bowiem przedruki trzech wydań tajn e­
biciu pow stania kijowskiego — pisał F ranciszek Raw ita
go pisma rew olucyjnych dem okratów rosyjskich, «Wieli-
G aw roński. — Część tylko przerw ała kordon i w lasach
korusa», oraz wydano jedyny num er organu tajnej o r­
ow ruckich schroniła się nie na długo. T aki sam , o w iele
ganizacji kijow skiej — «Odrodzenie», z datą 15 I 1862.
nieraz groźniejszy los spotkał inne oddziały powstańcze.
B obrowski po raz drugi przebyw ał w Kijow ie w sierpniu
N apływ ać zaczęły do K ijow a p artie więźniów, a raczej
1862 r., gdy utw orzył nielegalny Zarząd Narodowy Ziem
jeńców ze w szystkich stron... N iektórzy szli pieszo, sk rę­
Ruskich, ukraińską ekspozyturą K om itetu C entralnego
powani powrozam i, inni, słabsi, siedzieli na wozach. K on­
czerwonych. W K ijow ie m ieszkało wówczas ponad 8 tys.
wój żołnierski otaczał partię. W szystko to zapylone, w ybla­
Polaków, w znacznej większości popierających powstanie.
kłe, wym ęczone. W ogóle w szystkie tran sp o rty jeńców od­
D ziałania powstańcze na U krainie rozpoczęły się dopiero
byw ały się z pewnego rodzaju ostentacją, w ystaw ą, pro­
w nocy z 8 na 9 m aja. K ierow nictw o nad oddziałam i pol­
wadzono ich głów nym i ulicam i m iasta w śród b rutalnych
skim i objął K om itet Kijow ski, w któ ry m przewagę m ieli
w ybryków m otłochu, pokazywano zwyciężonych i upoko­
biali. Mimo usilnych starań pow stańcom nie udało się
rzonych, jakby um yślnie chciano naocznie pokazać swoją
zjednać ukraińskich m as ludowych, toteż cały ruch od po­
potęgę i następstw a za «bunty» (cyt. za: F. R a w i t a
czątku m iał ch arak ter szlachecki. G dy jeden z oddziałków
G a w r o ń s k i , Moje przygody w roku 1863— 1864 w K i­
zaczął w Sołowijówce koło Kijow a agitować chłopów do
jow ie, W arszawa 1922). Zam ieszkali w K ijow ie Polacy m a­
pow stania, został przez nich rozbrojony, częściowo w y­
sowo wychodzili na spotkanie jeńców, by „odezwać się
m ordow any, a częściowo w ydany w ręce policji. Pierw szy
choć z daleka i zagłuszyć klątw y i w yzw iska” (cyt. za
trzystuosobow y oddział powstańczy pod wodzą W ładysła­
M. Bohowityn Kozieradzką), dodać otuchy pojm anym
wa Borowskiego wyszedł z Kijowa w nocy z 8 na 9 m a­
w niewolę.
ja. S kładał się głów nie ze studentów i gim nazjalistów .
Tw ierdza w Peczersku stała się m asowym więzieniem
N azajutrz połączył się z drugim oddziałem kijow skim ,
dla Polaków. W podziem iach sam ej tylko baszty Północ­
dowodzonym przez W ładysław a Rudnickiego, „Kozaka S a­
nej przebyw ało w 1863 r. około 1200 powstańców. Stąd
w ę”, za którym podążał także w sto koni Rom uald Olszań-
w ysyłano ich na katorgę na Syberii lub staw iano przed
ski. O statni oddział, liczący 150 ludzi, w yszedł z Kijow a
sądem , w ydając surow e w yroki. Dnia 18 m aja w pobliżu
praw ie bez broni. W ojsko carskie pilnie śledziło Polaków
tw ierdzy został rozstrzelany Adam Zieliński, 9 listopada
i już w ieczorem 9 m aja zaatakow ało oddział Olszańskiego
— W ładysław Rakow ski i Platon K rzyżanow ski, w kilka
siłam i dwóch szwadronów dragonii i sotni kozackiej. P ow ­
dni później Rom uald Olszański i A dam Drużbacki. P ow ­
stańcy zostali rozbici, stracili praw ie 40 zabitych i 68 jeń ­
stanie styczniowe zostało krw aw o stłum ione.
ców. Z pogrom u uszło jedynie 50 ludzi. 13 m aja pod W ier-
Na U krainie zaczął się okres surow ych rep resji. Władze
cholew skiem (dziś W iercholesie) poniósł klęskę drugi od­
carskie skonfiskow ały setki m ajątków szlachty polskiej
dział z K ijow a. Do niew oli dostali się przyw ódcy pow sta­
biorącej udział w pow staniu, wiele rodzin zesłano na Sy­
nia w Kijow skiem : Borowski, Olszański i Rudnicki, k tó ­
berię 1u]d w głąb Rosji. Polakom zabroniono nabyw ania
rem u udało się jednak zbiec i przekroczyć granicę a u ­

172 173
dóbr ziem skich na U kfainie. Dodatkow ym środkiem re -“ wojskową). Pod względem narodowościowym ludność K i­
presji był specjalny podatek nałożony na właścicieli ziem ­ jowa była niejednolita. R usini (Ukraińcy i Rosjanie) sta ­
skich. Z trzech guberni Praw obrzeża przyniósł on sk a r­ nowili 80%, Żydzi, k tó ry m dopiero w X IX w. zezwolono
bowi państw a ponad 4,1 m in rubli dochodu. „Do 1863 r. na osiedlanie się w m ieście — 10,5%, Polacy — 6,4%,
polskie w pływ y były tu bardziej silne dlatego, że p ra ­ Niemcy — 2,1%. W 1897 r. ludność m iasta w zrosła do 247,7
wie cały urzędniczy a p a ra t składał się z Polaków, m ają­ tys., w tym juz 17 000 Polaków i 21 870 Żydów. N ajw ięk­
cych ogrom ną większość ruskiego (ukraińskiego) ludu za szy napływ Polaków n astąpił pod koniec X IX w. Osiedlali
poddanych chłopów” — pisał generał-gubernator kijow ­ się w K ijow ie głównie przedsiębiorcy, oficjaliści, inteligen­
ski I. W asylczykow (cyt. za: Istorija K yjew a). Po re fo r­ cja i rzem ieślnicy. W edług pochodzenia stanow ego miesz­
mie uwłaszczeniow ej w pływ y te w yraźnie zm alały. Za­ kało wówczas w mieście ponad 25 tys. szlachty, 6,8 tys.
czął się okres w ypierania pozycji polskich z tego terenu kupców, 118,5 tys. mieszczan i 98 tys. chłopów. Znaczną
i um acniania wpływów obszarników oraz burżuazji rosyj­ większość ludności K ijow a stanow ili już przybysze z zew­
nątrz, z okolicznych m iast, wsi, a także odległych m iejsco­
skiej.
U padek pow stania 1863 r. na U krainie stanow ił nie ty l­ wości nie tylko U krainy, ale i Rosji. K lasa robotnicza li­
ko klęskę dla polskiego ruchu narodowego. N astępująca czyła wówczas 22,7 tys. osób, w tym 3500 kobiet. Duża
po nim rusyfikacja objęła w szystkie ziem ie Praw obrzeża, większość jej w yw odziła się ze stanu chłopskiego.
zadając cios rów nież ukraińskiem u ruchow i narodow em u. M iasto szybko zm ieniało swój w ygląd. W 1870 r. hr.
Spadły na niego silne represje, w ielu działaczy zostało S tanisław Tarnow ski tak o nim pisał: „K ijów m a fizjono­
aresztow anych i zesłanych na odległe tereny; „H rom a- mię m iasta nieskończonego, wzrastającego, m iasta, które
dy” rozwiązano. W ładze carskie zaczęły w alkę z k u ltu rą się buduje i przebudow uje. K ijów ma właściw ie jedną
ukraińską, a w 1363 r. m inister ośw iaty P io tr W ałujew ulicę (mowa o K reszczatiku — L.P.), k tóra się szczyci dwo­
w ydał okólnik, zakazujący używ ania języka ukraińskiego m a szeregam i domów piętrow ych, stojących szczelnie obok
w szkołach i w ydaw ania w nim podręczników, ponieważ^ siebie i patrzących sobie w zajem nie w okna. Zresztą n a j­
„języka ukraińskiego nie było, nie m a i nie będzie". większa dowolność, nieład praw ie artystyczny. Ulice
R epresje carskie nie pow strzym ały natom iast rozw oju i uliczki, drogi i ścieżki kręcą się, jak im się podoba, m ię­
gospodarki, która uw olniona z • pęt feudalizm u reform ą dzy domami, k tó re nie trzy m ają się ani lin ii sznura, ani
1861 r. n ab ierała ch arak teru kapitalistycznego. K ijów roz­ naw et tego praw a, k tó re w nowszych m iastach w szystkim
w ijał się teraz w bardzo szybkim tem pie. W 1864 r. li­ domom każe stać frontem do ulicy. Stoją, jak chcą: przy
czył 68 tys. mieszkańców, w 1874 r. już 127 tys. ulicy lub opodal, przodem do niej, bokiem lub tyłem ,
T ak szybki postęp spowodowany był głównie rozwojem snadź budow ały się w czasach, kiedy aedilitas (w przeno­
przem ysłu i transportu. Widać to było w zm ianach' stru k ­ śni: urząd — L.P.) m iejska była bardzo nieczynna
tu ry zatrudnienia ludności. W 1874 r. już 15,2% m iesz­ lub bardzo wolnom yślna, a g ru n tu i przestrzeni
kańców K ijow a pracow ało w przem yśle i rzem iośle, 5,3% tyle, że każdy mógł w ybierać i budować się, ja k i gdzie
w handlu, 13,3% w służbie państw ow ej, 12,5% w rzemiośle chciał, o drugiego się n ie troszcząc. Ale że ta m ie­
domowym, 2,6% w oświacie i zdrowiu, ponad 3% w tra n ­ szanina, ten chaos składa całość ładniejszą do w idzenia
sporcie i aż 23% w w ojsku (do statystyki wliczono też załogę niż regularna jednostajność naszych now szych m iast, bu-

174 175
dow anych w szachownicę, to pew na. W śród takiego bez­ kierujące grą giełdową, tu mieszczą się kancelarie nota-
ładnego zbioru domów, domków rozrzuconych dowolnie riuszów, biura techniczne, zaopatrujące k ra j w maszyny
po górach, świeci tu i ówdzie p arad n y dom, ozdobiony i narzędzia fabryczne i rolnicze, tu wreszcie skupia się
najnow szym i w ym ysłam i cyw ilizacji” (cyt. za W. Cie­ cały elegancki handel detaliczny. Poza K reszczatikiem nie
chowskim ). m a w Kijowie m agazynów. Istnieją w praw dzie sklepy
Zabudow a m iasta nadal nie przedstaw iała się im ponu­ i m agazyny przy ul. A leksandrow skiej, na Podolu, przy
jąco. Na praw ie 20 tys. budynków 64,7% stanow iły dom y ul. W ielkiej W asylkow skiej, lecz w pierw szych handel jest
drew niane, 14,7% m ieszane (drewno i cegła), 8,5% lepian­ hurtow y, drugie zaś h an d lu ją wyłącznie tow aram i gorszego
ki z gliny i 12,1% m urow ane. Tylko 33% ulic K ijow a gatunku. Wobec tak ich w arunków każdy kupiec z k o ­
m iało tw ard ą naw ierzchnię. Miasto składało się wówczas nieczności stara się o pomieszczenie swego m agazynu na
z następujących dzielnic: Dworcowej, Peczerska, Starego K reszczatiku. Ceny więc w ynajm u sklepów są n ader w y­
M iasta, Łybedskiej, Podolskiej, Płoskiej, K ureniów ki, Ł u- sokie. Szpeci K reszczatik kilka starych kam ienic p arte ro ­
kianów ki, B ajkowej Góry, Demiejówki, Sapernej Słobódki, wych, o których przebudow aniu właściciele nie m yślą w ca­
Sołom anki, Protasow ego J a ru i Szulawki. le, zadow alając się dochodami, które dają sklepy. Zw ie­
Od la t 70-ych głów nym ośrodkiem m iasta stał się K re- dzenie K ijow a rozpoczyna się zazwyczaj spacerem po
szczatik. Jeszcze przed dziesięcioma laty były na nim za­ K reszczatiku. Ulica ta m a przeszło w iorstę długości, zaś
ledw ie trzy piętrow e domy. W ciągu kilk u n astu lat ulica szerokość jej jest różna; w najszerszym m iejscu 30 sążni,
zabudow ała się nowocześnie. „W ystaw sobie wąwóz (po tu ­ w najw ęższym 18 sążni”.
tejszem u jar) długi, w ąski i dość głęboki — pisał Ciechow­ Na K reszczatiku znajdow ała się najpiękniejsza w m ie­
ski. — Spodem jego idzie ulica główna, a właściwie je­ ście sala, mieszcząca się w gm achu resu rsy kupieckiej,
dyna ulica m iasta, w ielka arteria. Tu hotele, tu sklepy, a m ogąca pomieścić do 1000 osób. Odbyw ały się w niej
tu banki, tu w szystkie tow arzystw a i spółki handlow e, koncerty, bale i m askarady. Obok gm achu resu rsy znajdo­
asekuracyjne i jakie tylko są; słowem — tu skupia się w ał się piękny ogród z teatrzykiem letn im i salą koncer­
całe nowoczesne życie m iasta. Tu naw et elegancki św iat tową. Na K reszczatiku stanął pierw szy hotel w mieście,
kijow ski przechodząc lub przejeżdżając tam i n a pow ­ „E uropejski”, dom szlachty kijow skiej, wzniesiony przez
rót, popisuje się pięknością strojów,' powozów i sanek M aurycego Poniatow skiego, oraz nowy gm ach ratusza,
(w zim ie jest zwłaszcza tu główny i jedyny spacer)”. zbudow any w latach 1872—1874. Na wieży stanął posąg
W 1888 r. położono na K reszczatiku kostkę, następnie patrona m iasta, M ichała A rchanioła. Na K reszczatiku
pierw sze w mieście to ry tram w ajow e. W końcu X IX w. mieściły się też gm achy giełdy, B anku Handlowego, pocz­
był tu „ruch kołowy ogromny, na tro tu ara ch snują się ty i innych w ażnych instytucji.
wciąż setki publiczności, m agazyny posiadają piękne w y­ Rozwój gospodarki kapitalistycznej spowodował duży
staw y, a większość m a oświetlenie elektryczne”. K reszczatik rozm ach w przem yśle. W 1867 r. założone zostały w m ie­
stał się głów nym ośrodkiem handlow ym i przem ysłow ym ście w ielkie zakłady rem ontow e kolei południow o-zachod­
m iasta, symbolem szybko rozw ijającego się kapitalizm u. „Tu niej, zatrudniające 2500 robotników. W rok później pow ­
znajdują się lokale praw ie w szystkich większych przed­ stała cukrow nia Demejewa, w której znalazło pracę 1200
siębiorstw , tu rozsiadły się w szystkie k an to ry bankierskie, osób. W 1873 r. T erm en zbudował fabrykę produkującą
\ 12 — D zieje K ijo w a 177
176
urządzenia do budow y młynów, cukrow ni, gorzelni, k ra ­ m ieścin Demijówce spółka belgijska założyła jeszcze w ięk ­
jania tytoniu, sprzęt kanalizacyjny. W tym sam ym roku szy zakład, zatrudniający 1000 robotników .
pow stała w K ijow ie stocznia rem ontow a statków rzecz­ Do tradycyjnego przem ysłu należał w Kijow ie p rze­
nych, zatrudniająca 300 robotników . Jednym z n a jsta r­ m ysł piw ow arski. N ajw iększy brow ar założył Term en,
szych zakładów przem ysłow ych była Południowo-Zacho- k tó ry sprowadził do swego zakładu urządzenia z sam ego
nia I? abryka Budowy Maszyn (dziś „Leninow ska K uźni­ Pilzna. Drugi w ielki zakład tego typu zbudowało P ołudnio­
ca ’), w ytw arzająca kotły, m aszyny cukrow nicze i gorzel- wo-Rosyjskie Tow arzystw o Akcyjne. P onadto w końcu
nicze. Znalazło w niej pracę 800 robotników . W 1880 r. XIX w. pracowało w K ijow ie kilka m niejszych b ro w a­
Nicki założył fabrykę budowy urządzeń dla przem ysłu rów, kilka gorzelni, w ytw órni m asła, sześć fab ry k ty to ­
w iniarskiego. W 1885 r. działały już w K ijow ie 104 przed­ niu, kilkanaście zakładów przem ysłu cukierniczego na cze­
siębiorstw a przem ysłow e, zatrudniające 4113 robotników le z firm ą „W. Jefim o w ”, eksportującą swoje w yroby do
i w ytw arzające produkcję w artości 7,8 m in rubli (w 1876 w ielu państw Europy, kilk a fabryk m ydła, świec, sze­
— 5,67 m in rubli). N iebaw em pow stała jedna z n ajw ięk ­ reg piekarń i m asarni. W m iarę postępu uprzem ysłow ienia
szych wówczas fabryk kijow skich — G retera i K riw anen- coraz w yraźniejsza staw ała się koncentracja produkcji.
ki — budująca całe cukrow nie i zatrudniająca ponad 1000 W 1897 r. 17 zakładów przem ysłow ych K ijow a zatru d n ia­
robotników . Osiągała roczną produkcję w artości ponad jących po przeszło 100 robotników w ytw arzało łącznie
1 m in rubli. B racia Zarębscy i F elaner założyli ponadto 72% produkcji w mieście i zatrudniało 60% proletariatu .
fabrykę urządzeń m łynarskich. Najw iększe z nich — kolejow e w arsztaty rem ontowe,
Przem ysł m aszynowy nie dom inował jednak w Kijowie. Południow o-R osyjskie Zakłady Budowy Maszyn, zakładj
P rzew ażały zakłady innych działów produkcji. Do n a jsta r­ G retera i K riw anenki, cukrow nia tow arzystw a belgijskie­
szych należał wyrób cegły. „Kijów posiada tak w yśm ie­ go, A rsenał (przem ysł zbrojeniowy) i jedna z fabryk ty ­
nitą cegłę, jaką pochwalić się może zaledw ie kilka m iast toniu — zatrudniały po przeszło 500 robotników . Dużym
w Europie” — pisał Ciechowski. Liczne cegielnie pracow a­ zakładem była ponadto fabryka wyrobów złotniczych M er-
ły wokół m iasta. „Do w ypalania cegły używ ają cegielnie
kijow skie wyłącznie drzew a i puszczają z dym em lasy Na przełom ie XIX i XX w. pow stały w Kijow ie d al­
całe, dostaw iane wodą na przystań kijow ską”. S tare tr a ­ sze zakłady przem ysłow e: cem entownia, h u ta szkła, trz j
dycje, sięgające czasów W łodzim ierza Wielkiego, m iał cegielnie, dwie fab ry k i gwoździ, fabryki nawozów sztucz­
przem ysł garbarski. W końcu XIX w. pracow ały w m ie­ nych, narzędzi rolniczych i kilka innych. „Mimo to trudno
ście trzy duże garbarnie. T radycyjny przem ysł m ły n ar­ uważać Kijów za m iasto fabryczne — pisał Ciechowski.
ski reprezentow any był w mieście przez kilka zakładów, __ U derza na przykład tu b rak fabryk sukna, płócien lub
z których najw iększy, należący do spółki braci B rod­ perkalów i nie tylko nie m am y tu ani jednego zakładu
skich, m ełł 15 tys. pudów ziarna na dobę. W drugiej po­ tego rodzaju, ale n aw et nic w yrab iają się w Kijow ie sznu­
łowie X IX w. rozw inął się na P raw obrzeżu przem ysł cu­ ry i liny, których tak w iele potrzebuje żegluga na D niep­
krow niczy. W 1910 r. do Polaków należało 40% wszy­ rze” .
stkich cukrow ni na U krainie. Jedna z najw iększych w K i­ T radycyjnie silne było w mieście rzem iosło. Na p rze­
jowie była własnością h r. Branickiego. W 1890 r. na przed- łomie stuleci pracow ało w mieście* około 3000 w arszta­

178 179
tów, nie mogących jednak zaspokoić szybko rosnących po­ re m onety i antyki, a często i różne przedm ioty pochodzą­
trzeb coraz większego m iasta. Dlatego znaczną ilość w yro­ ce z kradzieży. Później Podole zostało zdystansow ane przez
bów przem ysłu i rękodzieła sprow adzano z Moskwy Kreszczatik.
i W arszawy. System kapitalistyczny coraz bardziej w dzie­ W K ijow ie odbyw ały się najw iększe w Rosji targ i cu ­
rał się i do rzemiosła. „O statnim i czasy powstało tu kilka krem . „Spekulacja cukrem i akcjam i tow arzystw cukrow ­
zakładów rękodzielniczych, posiadających przy Kreszcza- niczych gra tu w ybitną rolę, powołując nierzadko do życia
tiku i ul. A leksandrow skiej m agazyny w yrobów m iejsco­ wielkie fortuny lub redukując znaczne, niekiedy z w iel­
wych — pisał Ciechowski. — Każdy z tych m agazynów kim mozołem uzbierane kapitały, do zera” pisał Cie­
ma do sw ej dyspozycji kilkadziesiąt drobnych zakładów chowski. R ozwijał się także handel zbożem, rybą, suknem ,
rzem ieślniczych, rozrzuconych na przedrrfieściach. Zakła­ bław atam i, tow aram i kolonialnym i. Szczególnie w ielkie
dy te otrzym ują od pracow ników sztuki odzieży lub obu­ obroty dokonyw ały się podczas zjazdów kontraktow ych.
wia już pokrajane i przygotow ane do uszycia. Na podob­ Czasem dochodziły naw et do 2 m in rubli.
nych zasadach organizow ana jest także najw iększa z m iej­ Ogrom ną rolę w życiu gospodarczym m iasta odgryw a­
scowych fabryk m ebli Kim a jera, która oprócz 100 robot­ ła giełda kijow ska. Rosło rów nież znaczenie banków.
ników pracujących w zakładzie głównym i zajętych robotą P ierw sze dwa p ry w atn e banki pow stały w 1868 r. z ini­
m ebli zbytkow nych i stylowych, zatrudnia jeszcze k ilk u ­ cjatyw y m ilionera M ikołaja Tereszczenki, poten tata cu­
set robotników , pracujących we własnych niew ielkich w ar­ krowniczego; w 1871 r. założony został K ijow ski Bank
sztatach, pod kierunkiem zakładu”. Przem ysłow y, w ykupiony w 1896 r. przez kupców mo­
Coraz większe znaczenie w życiu m iasta m iał handel. skiewskich. Pow stał także Bank Ziemski, inw estujący
Początkowo głów nym jego ośrodkiem było Podole, zw ła­ przedsięwzięcia w ielkich obszarników. D ziałały również fi­
szcza sław ny targ Tołkuczka. M aria B ohow ityn Kozieradz- lie różnych banków rosyjskich i zagranicznych.
ka pisała o nim : „W szystkiego tam dostać można: płótna, Gospodarczą rolę K ijow a w życiu całej Rosji zwiększy­
chustek, dywaników , ubrań, wyrobów z drzew a, haftów, ła jeszcze rozbudowa sieci kolejowej. W 1868 r. zbudow a­
koroneczek, naczyń, m isek drew nianych ładnie m alow a­ no pierw szą linię, prow adzącą do K urska, dzięki czemu
nych, ludow ych wyrobów rozmaitych, obwarzanków , a n a ­ m iasto uzyskało bezpośrednie połączenie z M oskwą. W la­
w et gorącego jedzenia. My z Jadzią (koleżanką autorki tach 1868—1871 zbudow ana została kolej do Odessy.
L.P.) na przykład fundujem y sobie tam pierogi hre- W następnych latach K ijów uzyskał połączenia z C harko­
czane z serem , w yborne napraw dę, po dw ie kopiejki sztu­ wem, Zagłębiem Donieckim i cen tralnym i teren am i Ro­
ka-... Słynne są suche «konfiekty» (cukierki) Bałabuhiny, sji, dzięki czemu w yrósł na jeden z najw ażniejszych w im ­
a także różne przetw ory z żuraw in. Na rogach ulic sprze­ perium węzłów kolejowych. Ogrom nie rozw inął się też
dają T urcy chałwę, a w sierpniu T atarzy z K rym u i połu­ tra n sp o rt w odny na Dnieprze. Wzrosła liczba statków ,
dniow ej Rosji zjaw iają się z w ielbłądam i i w ielkim i b ry ­ a w latach 1884— 1894 przewóz tow arów z K ijow a drogą
kam i, na których przewożą w yborne w inogrona rozm aite­ w odną zwiększył się 5 razy, pasażerów zaś 4 razy. Nowo­
go koloru i gatunku, po 10—15 kopiejek za funt... Dosko­ czesną przystań portow ą na Dnieprze oddano do użytku
nałe są także krym skie wina, które też zam iast wody pi­ w 1899 r.
jam y . Ciechowski dodał, że można tu kupić meble, sta­ U staw a o m iastach z 1870 r. w prow adziła duże zm ia­

180 181
ny w system ie sam orządu miejskiego. Zniesiona została tliła najpierw te a tr i przyległe doń większe ulice. W
przede wszystkim zasada stanowości, a na jej m iejsce 1894 r. zbudowano dalsze dwie m ałe elektrow nie. W
wrow adzono cenzus m ajątkow y. O rgany sam orządu — 1888 r. pojaw iły się w K ijow ie pierw sze telefony. W
dum y m iejskie — otrzym ały kom petencje rów ne ziem - 12 la t później zarejestrow ano w mieście już 1300 abonen­
stwom a więc dotyczące spraw ekonom icznych i gospo- tów. W 1890 r. uruchom iono dw ie pierw sze linie tram w aju
d ark , kom unalnej. W w yborach do dum praw o udziału konnego, łączące główne p unkty K ijow a. Próbow ano też
mieli wszyscy m ieszkańcy miast, obyw atele rosyjscy, m a­ uruchom ić tram w aj parow y, jednak bez powodzenia. T ram ­
jący ukończone 25 la t i płacący podatki. Ludność m iej- w aj elektryczny pojaw ił się w 1894 r. i był pierw szym
ską podzieloną na trz y kurie, w edług wysokości płaco­ tego ty p u pojazdem w Rosji. Połączył K reszczatik z P o­
nych podatków . K ażda kuria w ybierała jednakow ą licz­ dolem.
bę radnych, co zapew niało uprzyw ilejow ana pozycję nie- M iasto zm ieniało się szybko. „Śm iało rzec można —
™ CJ grUPf f aJb °gatszych- Duma w ybierała ze swego pisał Ciechowski — że ktokolw iek znał K ijów 30 lat te ­
grona prezydenta m iasta na okres 4 la t oraz zarząd m iej- mu, dziś by go nie poznał, tak dalece rozrasta się i upię­
ski. U chw ały jego zatw ierdzał, w przypadku K ijow a i in ­ ksza to m iasto. Ruch budow lany wzmógł się niezwykle.
nych r T gfubern,l alny ch> m inister spraw w ew nętrz­ P ow stało szereg now ych gm achów publicznych, mnożą się
nych. G ubernator zaś m iał praw o nadzoru nad uchw ałam i i rozw ijają szkoły, zakłady h u m an itarn e (tj. szpitale, sie­
dum y i czuwał, by były zgodne z obowiązującym i przepi- rocińce, przy tu łk i dla starców itp. — L.P.), instytucje po­
s t a T p i S r T yn: Pre^ entem “ Iow. V Ł u t święcone naukom i sztuce tudzież przedsiębiorstw a prze­
" Hcform a sam orządow a niew ątpliw ie m ysłowe i handlow e. Z jaw ił się zastęp w szelakiego ro ­
przyczyniła się do uspraw nienia gospodarki kom unalnej dzaju stow arzyszeń, wzm ógł się dobrobyt i ru ch um ysło­
w K ijow ie i innych m iastach im perium 1 wy w e w szystkich w arstw ach ludności”. Duże zm iany
Główne dochody m iasto cżerpało z podatków od nieru- w K ijow ie zauw aża rów nież R aw ita G aw roński. „W 1898
m vr ŚC1L fa5 7 k * Przedsi^ - s t w oraz ceł. Rozwój prze- poszedłem odwiedzić od daw na znajom e m iejsca — p i­
rnysłu i handlu w płynął na znaczne zwiększenie tych do- sał. — Jakże się w szystko zmieniło! B ram y wiodące do
dd oo s^
s z yl7 ddo
o so cytadeli: K ijow ska, W asylkowska, C zernihow ska i jeszcze
500o '1/tys. rubli,
' m 7- w
" " 1307
5 »” » 51,7
r. osiągnęły .5 -kmin
ro tier u ­,
jedna, której nazw a w ym knęła się z pam ięci m ojej, już
bli. Jeszcze szybciej jednak rosły w ydatki związane z po w szystkie zburzone. Przez tę w łaśnie o statnią przechodzi
trzebam i powiększającego się z roku na rok m iasta to- tram w aj. Odwach kijow ski i tzw. głów ny odwach nie
datko3^ J0W,f był StaI° zadhlźony- Duże sum y w y ­ istn ieją już, dom kom endanta (tw ierdzy w Peczersku)...
legł w gruzach. N a w ielkim placu cytadeli, od głównego
łaa ssięt ww ni°885a
1885 r0Ci
r. dorOn% ZdrOW/
siedm iu (za -723
Liczba szpitali
łóżkami), śm 2wi?kszy-
iertelność odw achu do Ł aw ry praw ie i A rsenału, założono p ark sp a­
ludności znacznie zm alała. Stan higieny popraw ił sfe d z ie - cerow y” (F. Ra w i t a G a w r o ń s k i , K ijó w — legendy,
i budow ie wodociągu miejskiego (1870—1872) oraz ka podania, dzieje, K ijów 1915). Znaczne oddalenie K ijow a
nalizacji (od 1894). P ojaw iła się potrzeba elektryfikacii od granic Rosji oraz długotrw ały okres pokoju spowodo­
i zorganizowania tran sp o rtu miejskiego. Pierw sza d e k tro w ały likw idację tw ierdzy w Peczersku.
wm a o m ałej mocy zbudow ana została w 1890 r. Oświe­ Za rozw ojem m iasta nie podążała in fra stru k tu ra. „Cy-
182
183
wiJizacja w prow adziła tu niektóre sw oje w ynalazki, gaz carskiem u, dążenie do przekształcenia Rosji w republikę
na przykład, ale nie w szystkie — pisał Ciechowski. — socjalistyczną. Zręby nowego ustro ju w idzieli we w spól­
B ruk, gdzie jest, straszny, a gdzie nie ma, kurzaw a, a po nocie chłopskiej, byli też gorącym i rzecznikam i interesów
deszczu błoto bezdenne, chodniki z cegieł, nie z kam ienia. ludu. Nie rozum ieli jednak w pełni praw rządzących roz­
Jed n a k znać, że to m iasto bogate, że robią tu interesa w ojem społecznym i trak to w ali kapitalizm w Rosji jako
przyciągające cudzoziemców ze w schodu i- zachodu. N a­ zjaw isko przypadkow e, dlatego nie dostrzegali rew olucyj­
pisy na każdym praw ie sklepie francuskie obok ro sy j­ nych możliwości p ro letariatu i trak to w ali robotników ja ­
skich, w sklepie każdym zawsze ktoś m ówi po fran cu ­ ko część chłopstwa. W ierzyli więc w nieograniczony po­
sku lub niem iecku, są filie m agazynów odeskich, p eters­ tencjał rew olucyjny ludu wiejskiego i tylko z m asowym
burskich, m oskiewskich, a sama łatw ość rozmówienia się jego udziałem w yobrażali sobie rew olucję, toteż mimo
po francusku dowodzi, że kupcy kijow scy m uszą mieć spo­ całej żarliw ości byli w istocie utopijnym i rom antykam i.
sobność i potrzebę zrozum ienia się z cudzoziemcami... K i­ W 1873 r. w powiecie czehryńskim Jak u b Stefanowicz
jów nie tylko rozległością, ale i fizjonom ią swoją robi i Lew Dejcz założyli ta jn ą organizację chłopską przygo­
w rażenie m iasta wielkiego, poważnego, stołecznego. Ruch tow ującą powstanie, zostali jednak w ykryci i aresztow ani.
w mieście duży, ale także dziwnego rodzaju, pow iedział­ Do K ijow a zjeżdżali się w y b itn i przywódcy narodniccy
bym, bardzo dem okratyczny. Elegantów, pań pięknie u b ra ­ z całej Rosji. Spotykali się w m ieszkaniu rew olucyjnej
nych, ładnych powozów nie widzisz praw ie wcale. N a j­ działaczki Olgi Iw anow ej, gdzie założyli tzw. Kom unę
więcej spotyka się sukm an, baranich czapek i wózków. K ijow ską, kierow aną przez W łodzimierza D ebagorija Mo-
To w iejska publiczność, która tu licznie ściąga, a na noc krijew icza. Drugą grupę narodnicką w Kijow ie, tzw. Czaj-
w raca do dom ów”. kowców (od nazw iska jednego z pionierów ruchu, M iko­
Po upadku pow stania styczniowego i likw idacji u k ra ­ łaja Czajkowskiego), założył Paw eł Akselrod. L atem 1874 r.
ińskich „H rom ad” życie polityczne w mieście na pew ien setki narodników „szło w lu d ” agitować chłopów do pow sta­
czas zam arło. R ew olucyjno-terrorystyczny ruch odrodzili nia. Niepiśm ienni, ciemni i nieufni chłopi nie rozum ieli
studenci U niw ersytetu M oskiewskiego nieudanym zam a­ jednak rew olucyjnej agitacji i w ydaw ali podejrzanych
chem na A leksandra II w 1866 r., w ykonanym przez Dy­ władzom policyjnym , toteż cała kam pania zakończyła się
m itra Karakozow a. O dpow iadając na ten -zamach, rozto­ zupełnym fiaskiem . Większość członków K om uny K ijow ­
czono surow y nadzór policyjny nad uniw ersytetam i w skiej została zesłana na katorgę. Mimo to ru ch nie upadł.
całej Rosji. Część podejrzanych o rew olucyjną postawę Pozostali w Kijow ie dw aj w ybitni działacze narodniccy,
studentów w Kijow ie i innych m iastach usunięto z uczel­ Iw an Popow i Ł uka Iwanow, przeszli do now ej tak ty k i —
ni. Mimo to od początku lat 70-ych zaczęły pow staw ać indyw idualnego terroma. W dniu 23 lutego 1876 r. po­
nowe kręgi rew olucyjne. Przem ożny w pływ w yw ierała strzelony został pom ocnik p ro k u rato ra okręgu kijow skie­
na nie ideologia narodnicka, ogarniająca szerokie rzesze go, 25 m aja tegoż roku były student G. Popko zastrzelił
m łodzieży wywodzącej się z różnych środow isk społecz­ ad iu tan ta kom endanta powiatowego żandarm erii. Doko­
nych, często naw et bardzo zamożnych. N arodników ro ­ nano też nieudanej próby odbicia uwięzionych tow arzy­
syjskich i ukraińskich łączył wspólny cel — w alka prze­ szy. 11 lutego 1879 r. narodnicy staw ili zbrojny opór żan­
ciw istniejącem u ustrojow i politycznem u, absolutyzm owi darm om , którzy odkryli ich tajn ą drukarnię. Oddział c a r­

184
w ijająca się w tedy lite ra tu ra rosyjska, a tylko ludowi
ski zdołał jednak ująć 20 narodników , z których czterech
potrzebne jest piśm iennictw o w ojczystym języku, rząd
skazano potem na karę śmierci, a pozostałych na katorgę.
carski znowu zastosował represje. W 1876 r. zam knięto
Niebawem terro r rządow y, reprezentow any w Kijow ie kijow ski oddział T ow arzystw a Geograficznego, usunięto
przez generała-gubernatora M. C zertkow a, doprowadził D rahom anow a z un iw ersy tetu oraz w ydano ukaz zabra­
do upadku ruchu narodnickiego na U krainie (podobnie jak niający przyw ozu książek i broszur u k raińskich z zagra­
w całej Rosji), pozbawionego szerszej bazy społecznej. nicy, drukow ania i w ydaw ania utw orów i przekładów w
Wśród narodników na U krainie znajdow ali się również tym języku (z w y jątkiem dokum entów historycznych i za­
Polacy, głównie studenci U niw ersytetu K ijowskiego: J ó ­ bytków lite ra tu ry pisanych jednak według pisowni ro­
zef Uziembło, Ignacy H ryniew iecki — zabójca A leksan­ syjskiej), w ystaw iania ukraińskich sztuk teatralnych. W
d ra II, W alerian Osiński, Aleksy Drobysz-Drobyszewski, 5 lat później zezwolono na d ru k słowników i w ystaw ianie
H enryk i W ładysław Izbiccy, F lorian Bohdanowicz i inni. sztuk w teatrze, pozostałe zakazy utrzym ano w mocy aż
W tym czasie odżył rów nież ukraiński ruch narodowy. do 1905 r., co przyniosło ogrom ne szkody k u ltu rze u k ra ­
R eaktyw ow ały swoją działalność „H rom ady”, prow adzące ińskiej, pozbawionej możliwości swobodnego rozwoju. W
szeroką działalność oświatową i k u ltu raln ą. Członkowie 1882 r. ru ch narodow y ożywił się nieco w zw iązku z poja­
ich zbierali po w siach ukraiński folklor — dum y, pieśni, w ieniem się periodyku historycznego „K ijew skaja S tari-
bajki, opow iadania ludow e itp. — a także m ateriały etno­ n a”, na lam ach którego rozpoczęto publikację niektórych
graficzne. T rybuną działaczy narodow ych stała się gaze­ prac intelektualistów ukraińskich. Na uniw ersytecie pow ­
ta „K ijow ski T elegraf”, na łam ach k tó rej drukow ano stały w tedy liczne kółka sam okształceniow e studentów
ukraińskie utw ory literackie, rozpraw y naukow e, in fo r­
ukraińskich.
mowano o zebranych m ateriałach dotyczących życia lu ­
K apitalistyczny Kijów był m iastem kontrastów społecz­
du, jego k u ltu ry i obyczajów. Z inicjatyw y kijow skiej
nych. Oto jak p am iętnikarz opisuje życie obszarników
„H rom ady” w 1873 r. pow stał w K ijow ie Południow o-
polskich — Potockich, Sanguszków, B ranickich, Radzi­
-Zachodni Oddział Rosyjskiego T ow arzystw a Geograficz­
wiłłów, Lubom irskich, Orłowskich, Grocholskich, Podhor-
nego. Początkowo prow adził głównie badania geograficz- skich, Rzewuskich, Sobańskich, Olizarów i innych: „Wy-
no-statystyczne dotyczące U krainy, z biegiem lat stał się staw ność życia tej w łaśnie kasty ludzi jaśniała pełnym
głów nym ośrodkiem naukow ym całego k ra ju . Z jego in i­ blaskiem podczas zjazdu kontraktow ego. Częściowo przy­
cjatyw y w ydano szereg prac czołowych wówczas in tele­ bysze ci posiadali w K ijow ie swoje piękne, luksusowe
ktualistów ukraińskich: Iw ana Rudczenki, Antonowicza, pałacyki... częściowo m ieszkali w hotelu «C o n tin e n ta l
D rahom anow a, M aksym owicza oraz działacza i poety z przy ul. M ikołajewskiej lub w «Grand Hotelu* na Kresz-
Bukowiny, Jerzego Fedkowycza. Na łam ach „Kijowskiego czatiku, a w latach bezpośrednio poprzedzających wojnę
T elegrafu” działacze ukraińscy prow adzili też żarliw ą po­ (pierw szą św iatow ą -^- L.P.) w hotelu «Franęois», obok
lem ikę z konserw atystam i i nacjonalistam i rosyjskim i,
gm achu opery. Hotel ten należał dó Polaka, Franciszka
publikującym i się w nieoficjalnym organie adm inistracji Gołąbka, znanego cukiernika, który zaczynając od m ałej
carskiej, dzienniku „K ijew lanin”. Mimo iż narodow cy n a ­ cukierenki dorobił się w krótkim czasie wielkiego m ajątku,
dal stali na gruncie um iarkow anego liberalizm u i u w a­
w ybudow ał gm ach wielkiego hotelu, gdzie była i restau-
żali, że inteligencji ukraińskiej w ystarczy św ietnie roz­
187
186
racja, i cukiernia, i bilardy, i gdzie na piątym piętrze k tak li am atorskich, nie mówiąc już o słynnych popija­
sam m ieszkał z żoną Wandą... Podczas licznych przyjęć w ach i szaleństw ach urządzanych przez panów z dam am i
i zabaw, odbyw ających się w Kijow ie to tu, to tam , m o­ m niej cnotliw ym i po gabinetach restauracyjnych. Spacery
żna było podziwiać czerwone lub granatow e ostatniego powozam i lub sankam i na m ost łańcuchow y na Dnieprze
k ro ju i mody fraki przedstaw icieli te j kresow ej m agna- zam ykały zw ykły ry tu a ł tych zabaw ” (cyt. za: K. G 1 i n-
terii, sprow adzone w prost z Londynu od Powla, jak też k a, W cieniu Złotej B ram y, w: Pam iętnik K ijow ski, t. I,
biżuterię i toalety balow e ich żon lub córek, nadesłane Londyn 1959). Z podobnie próżną w ystaw nością baw ili się
z P aryża od W ortha lub Paąuina. Te w szystkie w spania­ obszarnicy rosyjscy.
łości stanow iły często przedm ioty zachw ytu i podziwu, Szybko bogacący się kapitaliści usiłow ali im ponować
a nieraz zawiści licznej rzeszy szarej szlachty przybyłej zainteresow aniam i k u ltu raln y m i. „Dom p an a Tereszczen-
na kontrakty... Za m agnatam i i szlagonam i polskim i ścią­ ki należy do najpiękniej urządzonych domów m ieszczań­
gała z całego św iata zbieranina ludzka, od oficjalistów skich K ijow a i zaw iera jedną z najbogatszych galerii
poszukujących pracy poczynając, a n a poławiaczach po­ obrazów m alarzy rosyjskich... — pisał Ciechowski. — P a ­
sagów, gwiazdach lekkiej muzy, sztukm istrzach, m uzy­ łac pana Bohdana C hanenki, zięcia p. M ikołaja Teresz--
kantach i niebieskich ptakach kończąc. Wszystko to cią­ czenki, należy do rzędu tych siedzib w ielkopańskich, ja ­
gnęło w pogoni za zarobkiem , obłowieniem się, wyżyciem. kim i mogłoby się szczycić każde miasto w E uropie i ja ­
Hotele... były przepełnione po brzegi, a i w mieście nie kich w ogóle niew iele w świecie. W łaściwie to już nie
m ożna było znaleźć nigdzie dobrego pokoju, jeśli się go m ieszkanie pryw atne, a m uzeum zabytków sztuki”.
wcześniej nie zamówiło. Nocne lokale, «Chateau dę F le- Na przeciw ległym biegunie społeczeństwa kijowskiego
urs», «01impia» czy «Apollo»... rozbrzm iew ały od śpiewu znajdow ał się p ro letariat. Był niejednolity narodowo, pod
i m uzyki, w ystrzelonych korków od szam pana, a czasem koniec X IX w. składał się w większości z U kraińców , w
i kul rew olw erow ych, lśniły od strojnych i pięknych ko­ 18% z Rosjan, 13% z Białorusinów . R obotnicy pracow ali
biet, ich dekoltów, biżuterii, brylantów , drogich futer. w antysanitarny ch w arunkach przez 12—16 godzin dzien­
K luby «szlachecki» czy «kupiecki», a w późniejszych cza­ nie, często bez wolnego dnia w tygodniu. Masowo z a tru ­
sach, po roku 1905 «Ogniwo», były terenem , gdzie w yży­ dniane były kobiety i dzieci, naw et w w ieku 12—13 lat.
w ała się żyłka hazardow a, gdzie przez zielone stoliki pły ­ R obotnicy zarabiali miesięcznie przew ażnie 15— 17 rubli,
nęło szeroką strugą złoto «im perialów» i szeleściły k re ­ kobiety i dzieci znacznie m niej. Zarobki większości m aj­
m owe katarzyny (banknoty 100-rublowe z w izerunkiem strów w ahały się w granicach 35—37 ru b li miesięcznie.
K atarzyny II — L.P.) i białe piotrusie (500-rublówki z K ryzys gospodarczy la t 80-ych spowodował ponad dw u­
P iotrem I). Były zabawy, przyjęcia, im prezy dobroczyn­ krotne zm niejszenie się zarobków p ro letariatu , przy je­
ne... Za kieliszek szam pana na kierm aszu (dobroczynnym) dnoczesnym wzroście cen żywności. Istną plagą dla ro ­
płacono 100 rubli, a niektórzy i w ięcej rzucali na tacę dla botników były kary, k tó ry m i właściciele i m ajstrow ie
pięknego uśm iechu karotującej pani, n a czym w ygryw ali szafowali bez żadnego uzasadnienia. O grom na większość
biedni, dla których te pieniądze zbierano... Niezależnie p ro letariatu m ieszkała w fatalnych w aru n k ach m ieszka­
od tych publicznych poniekąd zabaw, socjeta kijow ska niowych. W 1874 r. przeciętne kom orne za jednoizbowe
urządzała szereg pryw atnych tańców ek i rautów , spe­ m ieszkanie o pow ierzchni około 20 m2 w cen tru m m iasta

189
wynosiło 85 ru b li rocznie, stanowiło więc praw ie połowę m iony przez policję, a jego przywódcy aresztow ani i ska­
rocznej płacy. Dlatego zdecydowana większość robotników zani na długoletnie więzienie. R epresje władz carskich
m ieszkała w prym ityw nych w aru n k ach na przedm ieś­ nie mogły jednak zdławić szybko rozw ijającego się ruchu
ciach, gdzie za podobnej w ielkości lokal właściciele po­ robotniczego.
b ierali rocznie 39—40 rubli. Żyjąc w tak złych w a ru n ­ Na początku lat 90-ych kijowscy socjaliści zaktyw izo­
kach bytow ych robotnicy padali ofiarą różnych chorób w ali swą działalność. W końcu 1895 r. pow stał kom itet
zakaźnych, toteż śm iertelność w ich rodzinach była n a j­ robotniczy organizujący ruch strajkow y w różnych przed­
większa. W tej sytuacji głównym celem pro letariatu stała siębiorstw ach. Założył on kasy strajkow e, w spierające fi­
się w alka z wyzyskiem kapitalistycznym , a nie dążenia nansowo robotników walczących o lepszy byt. W p ry w a t­
narodow e, tym bardziej że klasa robotnicza nie była prze­ nych m ieszkaniach odbyw ały się gorące dyskusje i ostre
cież jednolita narodowo. Niski stopień jej świadomości polem iki między n arodnikam i a socjalistam i. Poglądy
i b ra k wszelkich więzi organizacyjnych powodował, że m arksistow skie propagow ali w nich A natol Łunaczarski,
pierw sze, żywiołowe w ystąpienia kończyły się niepow o­ N. W igdorczyk i P. Tuczapski. W grudniu 1896'r. w K ijo­
dzeniem . Pierw szy stra jk w Kijow ie odbył się w 1867 r., wie ukazał się pierw szy num er nielegalnego pism a socjal­
następne w ybuchły w latach 80-ych. Pod naciskiem co­ dem okratów , „N aprzód”. W dniach 17—18 (29—30) m arca
raz liczniejszych w ystąpień rząd carski zmuszony został 1897 r. odbyło się spotkanie przedstaw icieli kijow skich kó­
do pew nych ustępstw — w ydano zakaz pracy nocnej dzie­ łek socjalistycznych, na którym postanowiono utworzyć
ci, a później kobiet i młodocianych, ustalono m aksym alną w spólną organizację pod nazw ą Związek W alki o Wyzwo­
granicę k ar pieniężnych, zobowiązano fabrykantów do Or­ lenie K lasy Robotniczej i w ydaw ać „Gazetę Robotniczą”.
ganizow ania nauki dla m łodocianych pracowników. W celu rozw ijania propagandy socjalistycznej wśród ro ­
Ideologia socjalistyczna dotarła na U krainę w latach botników założono w m ieście tajn ą d ru karnię, k tóra w y ­
70-ych X IX w. Pionierem m arksizm u w K ijow ie był p ro ­ dała szereg prac M arksa, Engelsa i Lenina oraz socjali­
fesor ekonom ii politycznej tutejszego uniw ersytetu, M i­ stów niem ieckich i francuskich. Związek W alki w yw ierał
kołaj Ziber. Po nim propagandę socjalistyczną szerzył na silny w pływ na studentów , którzy utw orzyli rew olucyjny
U krainie i w K ijow ie Jerzy Plechanow i jego grupa „W y­ Związek Przyjacielski. W m arcu 1898 r. przedstaw iciele
zw olenie P racy ”. K ółka czytające lite ra tu rę m arksisto­ Związku W alki o W yzwolenie K lasy Robotniczej z P e ­
w ską pow staw ały głów nie w śród m łodzieży studenckiej tersburga, Moskwy, K ijow a (B. Eidelm an) i Jek atery n o -
i gim nazjalnej. Po utw orzeniu w 1875 r. Związku R obotni­ sław ia oraz z żydowskiego „B undu” utw orzyli na zjeździe
ków Południow ej Rosji kółko tej organizacji powstało w w M ińsku Socjaldem okratyczną P artię Robotniczą Rosji.
K ijow ie. Szczególnie aktyw ną jego działaczką była Polka W ybrany na zjeździe K om itet C entralny niebaw em a re ­
z pochodzenia, H elena Kowalska. Związek Robotników P o­ sztowano, a cały program p artii nie został opracowany,
łudniow ej Rosji prow adził pracę propagandow o-agitacyj- toteż z faktyczną organizacją SDPRR trzeb a było jeszcze
ną w fabrykach, naw oływ ał do w alki o cele ekonomiczne, poczekać.
a w dalszej kolejności staw iał spraw ę przew rotu politycz­ ' Na początku XX w. K ijów nadal rozw ijał się w szyb­
nego i w yw alczenia należnych praw robotnikom , organi­ kim tem pie, stając się w ielkim ośrodkiem przem ysłow ym ,
zował akcje strajkow e. W 1877 r. Związek został rozgro­ handlow ym , siedliskiem banków , w ielkim węzłem kom u­

190 191
nikacyjnym . Miasto rozszerzało się. W 1904 r. obejm ow a­ mi, przedsiębiorstw i wszelkich nieruchom ości. W ładza
ło powierzchnię 5838 dziesięcin, w' sześć lat później przy ­ w m iastach znajdow ała się od tej pory w rękach p rze­
łączono doń okoliczne miejscowości: Wyższą i Niższą So- mysłowców, finansistów i kam ieniczników . K ijow em rzą­
łom ankę, Kuczm anowo, Protasowo, Górę B atuchana, w dziły rody Czokołowów, Dębickich, Kobców, Burczaków,
1911 — K araw ajew o. Dzięki tem u pod względem obsza­ Demczenków i innych przedstaw icieli m iejscow ej burżu-
ru K ijów stał się trzecim m iastem Rosji, po P etersburgu azji. Mimo rosnących dochodów m iasto było stale zadłu­
żone, w 1912 r. już na sum ę 11,6 m in rubli, w y d atk i bo­
i Moskwie. W 1907 r. ludność jego w zrosła do 404 tys.,
w iem na gospodarkę kom unalną stale rosły.
w 1913 r. osiągnęła" 594,4 tys. Mężczyzn było znacznie
Na początku XX w. pow stały w K ijow ie dalsze elek tro ­
w ięcej niż kobiet. P ow stały nowe dzielnice: Rejon B ul­
w nie o dużej już mocy. Dzięki tem u w m ieście pojaw iły
w aru (od bulw aru Bibikowa, gdzie pow stał jeden z n a j­
się latarn ie elektryczne. Niebawem zbudow ano pierw szą
większych placów handlowych), plac H alicki (dziś Po-
w Europie elektrow nię diesłowską. Szybko rozw ijała się
biedy). W Peczersku pow stała ul. M eryngerow ska (naz­
sieć tram w ajow a. W latach 1904— 1912 długość linii tra m ­
w a od nazw iska w ybitnego lekarza, F ryderyka M eryn-
w ajow ych w zrosła z 74 do 149 w iorst. W 1912 r. pierw szy
gera, profesora uniw ersytetu), na k tó rej ulokow ali się ci
w mieście tram w aj m otorow y połączył kijow ski plac Pocz­
kapitaliści, dla których zabrakło już m iejsca na K resz-
tow y z D arnicą i B row aram i. W mieście pojaw iły się
czatiku. „W kilka la t z pośpiechem iście am erykańskim
pierw sze taksów ki. B yły bardzo drogie, godzina jazdy
góry zrównano, w ytknięto ulicę i wybudow ano k ilk a ­
kosztowała bowiem do 5 rubli.
naście takich gmachów, o jakich nie śniło się jeszcze w ów ­
Zanotowano postęp w dziedzinie ochrony zdrowia. Po
czas nikom u w K ijow ie” (cyt. za W. Ciechowskim). rew olucji 1905—1907 oddano w K ijow ie do użytku dw a
Z rozm achem pow staw ały nowe fab ry k i i przedsiębior­ pierw sze szpitale dla robotników . Ogólny postęp m edy­
stw a. W 1900 r. przem ysł kijow ski w ytw arzał produkcję cyny i popraw a stan u higienicznego m iasta spowodowały
Wartości 32,7 m in rubli. Po pew nym zastoju na początku spadek śm iertelności, w dalszym ciągu jednak w 1911 r.
stulecia, gdy nastąpił kryzys i w zrosło bezrobocie, liczba jeszcze aż 23,5°/o dzieci um ierało w pierw szym roku ży­
zakładów znowu się zwiększyła i w 1913 r. doszła do 177. cia. W K ijow ie pracow ało wówczas 700 lekarzy, nie li­
Pracow ało w nich 15 tys.- robotników , a w artość p ro d u ­ cząc dentystów .
kcji osiągnęła 37,5 m in rubli. N ajbardziej rozw inięty był Znaczne zm iany zachodziły nie tylko w stru k tu rze spo­
przem ysł spożywczy, skórzany, drzew ny, m ateriałów b u ­ łecznej ludności, ale i narodowościowej. Na początku XX w.
dow lanych i m aszynowy. Znaęzna część fabryk stanow iła zwiększył się w K ijow ie procent Rosjan, Żydów i P o­
własność obcego kapitału, głównie niem ieckiego i au striac­ laków, zm niejszył — U kraińców . W latach 1897— 1909
kiego, także i polskiego. Pow stały now e banki i w zrosły liczba Polaków w zrosła z 17 do 44 tys., tj. do ponad 10%
obroty handlowe. W dalszym ciągu rozw ijał się tr a n ­ ogółu m ieszkańców. Tworzyli oni elitę społeczną i in te ­
sport kolejow y — w 1901 r. oddano do użytku linię do lek tu aln ą w mieście, podobnie jak i na całej U krainie,
Połtaw y, a w 1902 r. — do Kowla. gdzie w 1911 r. przeszło połowę inteligencji stanow ili P o ­
Na przełom ie X IX i X X w. w zrosły w Rosji up raw n ie­ lacy. Twórcą giełdy kijow skiej i prezydentem m iasta był
nia sam orządu m iejskiego, ale jednocześnie praw o w y­ Józef Zawadzki, znany księgarz i w ydaw ca. Działało w
borcze do dum przyznano tylko właścicielom domów, zie­
13 — D zieje K ijo w a
193
192
m ieście w ielu polskich kapitalistów : Stefan Węgliński, Białą Cerkiew , M otowidłówkę, Rzyszczów, Wasylków, M a­
założyciel B iura specjalizującego się w budowie cukrow ni karów , Rokitne, Byszów oraz Fastów.
i w spółwłaściciel w raz z O lszańskim i spółką D nieprow - Postaw y polityczne Polaków kijow skich były wówczas
skiej F abryki M aszyn w yrabiającej odlewy żelazne oraz zróżnicowane. K lasy posiadające zachow yw ały się na ogół
urządzenia dla gorzelni i cukrow ni, J. A ndrzejew ski, w ła­ lojalnie wobec caratu, znacznie bardziej patriotyczne i ra ­
ściciel w ytw órni pieców kaflow ych, W. Suleczycka, w ła­ dykalne były drobna szlachta oraz inteligencja. N ajw ię­
ścicielka w ytw órni kw iatów sztucznych. Wiele przedsię­ cej zaangażow ani politycznie byli studenci. W latach 70-
biorstw w arszaw skich miało swoje filie i oddziały w K i­ -ych pow stało ■dość niejednolite politycznie Stow arzysze­
jowie, np. W arszaw ska F abryka W yrobów P laterow ych i nie Młodzieży Polskiej w Kijowie, stanow iące k o n ty n u a­
S rebrnych Józefa F rageta (Kreszczatik 33), W arszawska cję daw nej organizacji studenckiej. W 1884 r. nastąpił w
F abryka Kosm etyków F ryderyka Pulsa. P rzy ul. W ielkiej niej rozłam i pow stała K orporacja Studentów Polaków
W asylkow skiej m ieściła się firm a kraw iectw a m ęskiego na czele ze Stanisław em N arutow iczem , b ratem p rzy­
A. Wilczkowskiego, przy A leksandrow skiej — zakład win szłego prezydenta Polski, G abriela. W 1890 r. składała
krym skich i zagranicznych braci L. i W. Kunderewiczów, się z 25 kółek, ze względu na różnice polityczne rozbi­
przy K reszczatiku — m agazyn m ebli i luster L. Roma­ tych na czerwonych (15—18 kółek) i białych. Lewicę
nowskiego i firm a handlow a A. Przesm yckiego. W K i­ wzmocnili w 1894 r. studenci relegow ani z W arszaw y za
jowie znajdow ał się też skład m aszyn i narzędzi ro ln i­ udział w patriotycznej m anifestacji ulicznej w setną rocz­
czych W ładysława Dolińskiego oraz księgarnia i czytelnia nicę insurekcji w arszaw skiej.
znanego wydawcy, Leona Idzikowskiego. W mieście u k a­ „Znajom ością lite ra tu ry i historii polskiej biali prze­
zyw ała się codzienna „Gazeta P olska”. Po rew olucji 1905 r. wyższali o wiele czerwonych, natom iast czerw oni góro­
gdy zelżał nieco ucisk carski, W łodzim ierz Grocholski w ali zainteresow aniem i oczytaniem w dziedzinie nauk
założył „Dziennik K ijow ski”, a W acław Lipiński zaczął społecznych, socjologii i teo rii socjalizmu... — w spom inał
w ydaw ać radykalne pismo „Goniec K ijow ski”. Polacy Ja n Euzebiusz C hm ielewski. — Biali nie chcieli słyszeć
rozw inęli szeroko w K ijow ie działalność zw iązku praco­ 0 D arw inie, Spencerze, M arksie, o rew olucji francuskiej
w ników rolnych i przem ysłu wiejskiego; skupiał on w 1 rosyjskiej (1825 — L.P.), a czerwoni o trad y cjach szla­
sw ych szeregach właścicieli ziem skich. checkich, o kościele i religii” (cyt. za: J. E. C h m i e l e ­
W zrost liczby Polaków w K ijow ie spowodował koniecz­ w s k i , Pierwsze lata Korporacji S tu d en tó w Polaków w
ność budow y nowego kościoła katolickiego. Na przełom ie K ijow ie (1884— 1892). Garść w spom nień, W arszaw a 1939).
stuleci wzniesiono neogotycką św iątynię pod w ezw aniem Czerw oni rek ru to w ali się głównie z uboższej szlachty
Św. M ikołaja, dla uwiecznienia w izyty M ikołaja II w K i­ i inteligencji z B iałorusi i Litwy, biali wyw odzili się
jowie w 1895 r. Przystąpiono też do budow y kościoła z ziem iańskich rodzin z Podola i Kijowszczyzny. Studenci
św . Józefa, jednak prace przedłużyły się, a przerw ały je polscy byli bardzo aktyw ni podczas dem onstracji ulicz­
ostatecznie w ojna i rew olucja. K atolicy guberni, stano­ nych i zaburzeń na U niw ersytecie K ijow skim w 1884 r.,
wiący ponad 3% ogółu mieszkańców, podlegali kijow skie­ w w yniku czego uczelnia na pół roku została zam knięta,
m u dziekanatow i diecezji łucko-żytom ierskiej. W pow ie­ a potem poddana ścisłem u nadzorow i policyjnem u.
cie kijow skim i wasylkow skim obejm ow ał on 9 parafii: Lewicowi studenci naw iązali w ty m czasie ko n tak t

194 195
z p artią „P ro le ta ria t” i otrzym yw ali z K rólestw a jej pis­ PPS-ow ski, dla którego lite ratu rę z W ilna przywoził
m a: „P rzedśw it”, „W alkę K las” i inne. Usiłowali też za­ kilk ak ro tn ie Józef Piłsudski. Dość ak tyw na była i grupa
łożyć w Kijow ie grupę „ P ro le ta ria tu ”, lecz przybyły do SDKPiL-owska, pozostająca pod znacznym w pływ em
nich w tym celu z W arszawy L udw ik Janow icz został propagatora m arksizm u, Stanisław a Koszuckiego. A resz­
aresztow any przez policję i skazany później podczas tow ania 1890 r. nie zlikw idow ały działalności politycznej
słynnego procesu w raz z L udw ikiem W aryńskim . Nie studentów , w spółpracujących z socjalistam i rosyjskim i,
zrażeni niepow odzeniem studenci naw iązali kontakt z P a ­ ukraińskim i i żydowskim i.
ryżem , skąd przywoził do K ijow a lite ra tu rę socjalistycz­ „Społeczeństwo polskie na Rusi było dość k o nserw a­
ną przebrany za kom iw ojażera francuskiego Stanisław tyw ne, ale nie ugodowe — pisał C hm ielew ski. — Zawsze
M endelson. N ajliczniejsza grupa studentów polskich zaj­ żyło w nim poczucie głębokiej łączności z innym i dziel­
m ow ała centrystow skie stanow isko, pośrodku między nicam i P olski i z naszą przeszłością. Zrażone do prób
obu ugrupow aniam i. powstańczych, sceptycznie i z nieufnością patrzące na
Pod w pływ em lek tu ry dzieł Plechanow a pow stała ru ch rew olucyjny rosyjski, na now inki socjalistyczne,
g ru p a polskich socjaldem okratów -m arksistów na czele na wszystko, co pochodziło ze wschodu, ale ogarnięte
z W incentym Boguckim , Stanisław em Buchnickim oraz w olą przetrw ania, całą energię skierow ało na ośw iatę”.
W incentym i Józefem Moszyńskim. Narodowcy, pozosta­ Rozwinęła się ona zwłaszcza po rew olucji lat 1905—1907.
jący pod w pływ em Zygm unta M iłkowskiego (ps. Teodor Szkoły polskie pow stały wówczas w K ijow ie, Żytom ie­
Tom asz Jeż) utw orzyli Ligę Polską, a potem N arodową rzu, H um aniu i K am ieńcu Podolskim . Do czołowych
D em okrację. Po 1890 r. grupa studentów polskich założy­ działaczy ośw iatow ych i narodow ych należeli w tedy Jó-
ła Związek Polskiej Młodzieży Socjalistycznej. Po jego zefat A ndrzejow ski, właściciel zakładów ceram icznych w
rozpadzie, w 1894 r. w śród m łodzieży polskiej pow stały K ijow ie, i Leonard Jankow ski, ziem ianin. W tym o k re­
dw ie orientacje: PPS -ow ska i SDK PiL-ow ska. P ierw szej sie pow stały rów nież liczne polskie organizacje narodo­
przew odził Jordan Sołtan, drugiej — Bogucki i Buchnic- we, ludowe i młodzieżowe.
ki. Z inicjatyw y Ligi Polskiej w 1897 r. pow stał w K ijo­ Odżył też u k raiń sk i ruch narodow y. Prześladow ani
w ie Związek Młodzieży Polskiej „Z et”. Z szeregów ra ­ przez w ładze carskie działacze narodow i w yem igrow ali
dykalnej m łodzieży akadem ickiej w K ijow ie wywodzili z Rosji. D rahom anow osiedlił się w Szw ajcarii, gdzie
się późniejsi działacze socjaldem okracji rosyjskiej: b ra ­ w ydaw ał w raz z galicyjskim działaczem M ichałem P aw -
cia Moszyńscy, K azim ierz P etrusiew icz, M arian G órski łykiem alm anach „H rom ada”, na którego łam ach głosił
i inni. potrzebę przekształcenia R osji w* liberalno-burżuazyjne
Mimo istotnych różnic politycznych stosunki między państw o konstytucyjne, zapew niające nierosyjskim n aro ­
stu d en tam i były przyjazne, a postaw a wobec caratu je­ dowościom szerokie swobody k u ltu raln e i polityczne, oraz
dnolicie wroga. N iebaw em now inki socjalistyczne zaczę­ piętnow ał ucisk ze strony carskiej b iurokracji. W ydawcy
ły docierać i do polskiej młodzieży gim nazjalnej, zw ła­ „H rom ady” byli przeciw nikam i rosyjskiego ruchu rew o­
szcza dzięki działalności w spom nianego już Ł unaczars- lucyjnego, głosili jednak postępowe hasła przyczyniające
kiego i innych, późniejszych bolszewików. N ajbardziej się do radykalizacji poglądów działaczy narodow ych,
aktyw ny w śród m łodzieży polskiej w Kijow ie był n u rt zw anych ukrainofiłam i, a stojących na gruncie uznaw a­

196 197
nia odrębności narodow ej Rosjan i U kraińców . P ro p a­ 0 4 0 —50%, wzrosło bezrobocie. W m ieście w ybuchły
gow ali nie tylko używ anie języka narodow ego, ale żądali strajk i. Początkow o m iały żywiołowy ch arak ter, kijow ska
szerokiej autonom ii w ram ach państw a rosyjskiego i gło­ organizacja socjaldem okratów została bow iem rozbita
sili potrzebę w spółpracy z Polakam i. W 1897 r. na zjeź- przez policję po I Zjeździe SDPRR. Do K ijow a dociera­
dzie przedstaw icieli ,,H rom ad” w K ijow ie utworzono ła jednak L eninow ska „Isk ra”. „Był list z P ołudnia
O gólnoukraińską O rganizację B ezpartyjną, rozbitą nie­ — pisała Nadieżda K ru p sk a w jednym z listów z końca
baw em na dwa ugrupow ania: U kraińską P artię Dem o­ 1901 r. — Piszą, że popyt na lite ratu rę (w K ijowie, C h ar­
kratyczną na czele z Eugeniuszem C zykalenką, A leksan­ kowie, Jekaterynosław iu) ogrom ny. R obotnicy czytają
drem Łotockim i Eugeniuszem Tym czenką oraz U kraiń­ 1 rozum ieją «Iskrę» (cyt. za: W. I. L e n i n , Dzieła t. V,
ską P a rtię R adykalną, kierow aną przez Sergiusza W arszaw a 1950). Szczególnie zasłużonym i kolporteram i ga­
Jefrem ow a i Borysa Hrynczenkę. Nie odegrały one zety i działaczam i rew olucyjnym i byli M ikołaj Baum an,
jednak w iększej roli w życiu politycznym U krainy, były M aksym Litw inow i Rozalia Ziemlaczka. W Kijow ie po­
bowiem bardzo słabe liczebnie. W 1905 r. połączyły się w stał kom itet czytelników „Isk ry ”, lecz 9 lutego 1902 r.
ponownie i utw orzyły U kraińską P a rtię R adykalno-D e- policja aresztow ała jego członków. Śledztwo prow adzo­
m okratyczną. Liderem jej został w ybitny historyk, M ichał no przeciw 105 osobom, większość ich jednak zdołała
H ruszew ski. W 1900 r. m łodzi działacze ukraińscy z Dy­ zbiec z aresztu.
m itrem Antonowiczem , Sem enem P e tlu rą i W łodzim ie­ W 1903 r. w B rukseli i Londynie odbył się II Zjazd
rzem W ynnyczenką zorganizow ali w C harkow ie U k ra­ SDPRR, na którym odbudowano partię. Socjaldem okra­
ińską P artię R ewolucyjną, stojącą na gruncie sam odziel­ tów ukraińskich reprezentow ało 12 delegatów z siedm iu
nego bytu narodowego. Ogłoszony w broszurze „Samo- organizacji — Jekaterynosław ia, C harkow a, K ijow a
stijn a U k rain a” program wywodził praw o do sam odziel­ (P. K rasikow -Paw łow icz i A. N ikitin-Stiepanow ), Miko-
ności z um ow y perejasław skiej, zaw artej między dw om a łajew a i Odessy. W czasie gorącej polem iki z m iensze-
rów norzędnym i i sam odzielnym i państw am i. P rogram w ikam i kijowscy delegaci poparli L enina i przyłączyli
pierw szych politycznych p artii ukraińskich sprow adzał się do bolszewików. Później jednak k ijow ski kom itet
się głów nie do w alki o praw a narodow e, pom ijał n ato­ socjaldem okratów opanow ali mienszewicy. Nie pow strzy­
m iast niem al zupełnie problem atykę społeczną i odcinał m ali oni n arastającej fali rew olucyjnej. W 1901—1902 r.
się od ru ch u rewolucyjnego, dlatego nie znalazł żadnego odbyły się w Kijow ie w ielkie dem onstracje robotników
poparcia w śród robotników , bazując na burżuazji, in te ­ i studentów . O jednej z nich, w m arcu 1901 r., pisał jej
ligencji i zam ożnym chłopstw ie ukraińskim . W grudniu uczestnik, Józef M oszyński: „My, tj. K ijow ski K om itet
1905 r. UPR przyjęła nazwę: U kraińska S ocjaldem okra­ SDPRR, w ezw aliśm y na ulice tak studentów , jak i m a­
tyczna P a rtia Robotnicza, co nie zm ieniło jednak jej re- sy robotnicze... Był jasny w iosenny dzień... N a Kreszcza-
form istycznego w dziedzinie społecznej charakteru. tiku m orze głów w studenckich czapkach i proletariackich
Coraz większe n atom iast w pływ y zdobyw ał w K ijo­ cyklistów kach. Ktoś po raz pierw szy w K ijow ie rozw i­
wie i na całej U krainie rew olucyjny ruch robotniczy. nął czerwony sztandar z niezw ykłym dla kijow ian h a ­
K ryzys gospodarczy początków XX w. pogorszył znacz­ słem: «Precz z carskim sam ow ładztw em ». Stójkow i rz u ­
nie położenie proletariatu. Płace robotników spadły cili się na niosących sztandar. Bójka. T łum zafalow ał

199
i sztandar obroniono. Tysięczne tłu m y m anifestantów
przelew ały się z K reszczatiku na Proriezną, z F undu- lucjonistów i w szystkich podejrzanych o sprzyjanie rew o­
klejow skiej na W łodzim ierską — wszędzie dem onstranci lucji. Mimo to stra jk i nadal nie ustaw ały. W K ijow ie
ze śpiewem , to tu, to tam , areszty, kotłow anina. To był pow stała R ada Delegatów Robotniczych na czeie z F. Ale-
historyczny dzień — pierw sza jaskółka wypadków, k tóre ksiejew em , rozpoczęły działalność kom isje związkowe,
rozw inęły się w K ijow ie w 1902 i 1903 r.” (cyt. za: J. T a- pozostające pod silnym w pływ em bolszewików. 18 listo­
b i ś, Polskie rew olucyjne organizacje studenckie na Uni­ pada doszło do b u n tu w w ojsku, k tó ry doprow adził do
w ersytecie K ijo w skim w X I X w ieku, w: K raków —K ijów . w ybuchu pow stania zbrojnego w mieście. Oddział sape­
Szkice z dziejów stosunków polsko-ukraińskich. Pod red. rów odmówił w ykonyw ania rozkazów i przyłączył się do
A ntoniego Podrazy, K raków 1969). N ie pom ogły ostre re ­ robotników . „Pow stanie zbrojne w K ijow ie stanow i dal­
presje podjęte przez policję. W lipcu 1903 r. zastrajko- szy krok naprzód, k ro k w k ieru n k u zespolenia rew olucyj­
w ali robotnicy Południow o-R osyjskich Zakładów B udo­ nej arm ii z rew olucyjnym proletariatem i młodzieżą ak a­
w y Maszyn, w w ielu punktach m iasta odbyw ały się w ie­ dem icką — pisał Lenin. — Świadczy o tym zamieszczona
ce. W tym czasie aktyw ną działalność rew olucyjną w śród w gazecie «Ruś» wiadom ość o 16-tysięcznym w iecu w K i­
robotników prow adzili b ra t i siostry Lenina, D ym itr, jow skim Instytucie Politechnicznym , k tó ry odbył się pod
H anna i M aria Ulianowowie, którzy w latach 1903—1904 ochroną batalionu uczestniczących w pow staniu saperów ”
przebyw ali w K ijow ie. Policja stale m iała ich na oku (cyt. za: W. I. L e n i n , Dzieła, t. IX, W arszaw a 1953).
i w styczniu 1904 r. zaaresztow ała całą trójkę, z b ra k u K ontrakcja w iernych caratow i oddziałów była jednak zde­
k o nkretnych dowodów m usiała jednak ją zwolnić. cydow ana. P róba pow stania saperów pod wodzą B. Ż ada-
Echa w ystrzałów przed Pałacem Zim owym 22 stycz­ nowskiego zakończyła się niepowodzeniem , padło 30 zabi­
nia 1905 r. szybko dotarły na U krainę, budząc oburzenie tych i 100 rannych. Po tym w ydarzeniu kom endant g a r­
w śród robotników i chłopów. Na ulice m iast ukraińskich nizonu kijowskiego, gen. W łodzimierz Suchom linow w pro­
w yległy tysiące dem onstrantów żądających w prow adze­ w adził w mieście stan w yjątkow y. Zaczęły się masowe
nia 8-godzinnego dnia pracy, powszechnego praw a w y ­ rew izje w dom ach i aresztow ania.
borczego, usunięcia cara i ustanow ienia republiki dem o­ Po upadku pow stania grudniow ego w M oskwie n astą­
kratycznej. Od stycznia do m aja w e w szystkich ośrod­ pił odpływ fali rew olucyjnej w całej Rosji. Mimo to n a ­
kach przem ysłow ych U krainy trw a ły strajki. W dniu dal odbyw ały się strajk i. Od 1 m aja 1906 r. bolszewicy
7 lutego w ybuchł stra jk w kijow skich w arsztatach kole­ kijow scy rozpoczęli w ydaw anie legalnej gazety „R obot­
jowych. D em onstracje studenckie skłoniły rząd do zam ­ nik”, drukow anej przy ul. M ałej Żytom ierskiej. Szczególne
knięcia uniw ersytetu (aż do 1908 r.). 10 października w pływ y m ieli w śród kolejarzy, którzy masowo czytyw ali
kolejarze dali początek strajkow i powszechnem u. W ślad ich gazetę. W czerw cu 1907 r. w K ijow ie doszło ponow­
nie do bu n tu w śród saperów , i tym razem stłum ionego
za nim i poszły inne zakłady kijow skie. Dopiero M anifest
M ikołaja II, zapow iadający powszechną am nestię dla surowo przez w ładze carskie. K ilkudziesięciu żołnierzy
więźniów politycznych i w ybory do Dumy, spowodował postawiono przed sądem i skazano na katorgę.
Mimo przegranej rew olucja 1905—1907 r. w Rosji p rzy­
pew ne osłabienie w ystąpień robotniczych. Do kontrakcji
przystąpiła „czarna sotnia”, organizując pogrom y rew o­ niosła ludow i uk raiń sk iem u szereg zdobyczy. P ro letaria t
w yw alczył w zrost płac i zm niejszenie liczby godzin p ra ­
200
201
cy, ożywił się znowu ruch narodowy, przedstaw iciele k ra ­ sił do em igracji za granicę. Surowe re p r e s je , spadły na
ju zasiedli w pow ołanym przez cara pierw szym p arla m en ­ ru ch robotniczy. W październiku w ładze aresztow ały
cie rosyjskim — Dum ie, w ystępując o przyznanie U kra­ w K ijow ie w szystkich uczestników konferencji socjalde­
inie szerokiej autonom ii k u ltu raln ej. W okresie rew olu­ m okratów organizacji południow o-rosyjskiej. 18 kw ietnia
cyjnych w ydarzeń, w szeregu m iast ukraińskich, a naw et 1912 r. zostali aresztow ani dalsi działacze bolszewiccy
w P etersb u rg u i Moskwie, powstało wiele nowych pism w K ijowie: Eugenia Bosz, I. Szylgan i M. Z arnicyn. O stre
ukraińskich. W 1908 r. na U krainie ukazywało się osiem represje spowodowały upadek kijow skiej organizacji p a r­
gazet w tym języku, z czego w sam ym Kijow ie aż siedem. ty jn ej, której liczebność zm alała z 1200 do 80 osób. Z a­
N ajw ażniejszą rolę odgryw ał w ydaw any w K ijow ie dzien­ stosowano też ostre środki przeciw k u ltu rze ukraińskiej,
nik „R ada”, redagow any przez Eugeniusza Czykalenkę, w ydając zakaz używ ania języka ukraińskiego w szkołach,
Sergiusza Jefrem ow a i Borysa H rynczenkę, czołowych a naw et śpiew ania i g ran ia pieśni tego narodu. Zdelega­
działaczy ruchu narodowego. Szeroko w Kijow ie i na ca­ lizow ane partie burżuazyjne utw orzyły w spólny Związek
łej U krainie rozw inęła się wówczas działalność organiza­ — Towarzystwo U kraińskich Postępowców, i podjęły
cji oświatowych, „P rośw it”. W 1907 r. H ruszew ski zało­ w spółpracę z rosyjskim i p artiam i liberalno-burżuazyjny-
żył w K ijow ie U kraińskie Tow arzystw o Naukowe, którego m i w kieru n k u przekształcenia Rosji w państw o konsty-
głów nym organem były „Zapiski U kraińskiego T ow arzy­ tucyjno-parlam en tarn e, zapew niające swobody d em okra­
stw a Naukow ego”. tyczne U krainie. Intensyw na rusyfikacja nie złam ała n a ­
Również Polacy uzyskali lepsze w a ru n k i do działalności rodu. Gdy w 1911 r. ogłoszono zbiórkę na budowę pom ­
polityczno-ośw iatow ej. Pod naciskiem rew olucyjnych w y ­ nika Szewczenki w Kijowie, z całego k ra ju zaczęły m a­
stąpień władze carskie zniosły ustaw y z okresu pow sta­ sowo napływ ać dobrow olne składki społeczeństwa. Szo­
nia styczniowego, zakazujące P olakom nabyw ania dóbr w inistyczna prasa rosyjska nazw ała u k raiń sk i ruch n aro ­
ziem skich na Praw obrzeżu, zezwoliły przym usowo o- dowy „m azepiństw em ”, zdradą w interesie Austro-W ęgier,
chrzczonym na praw osław ie ponow nie przejść na k ato li­ i spowodowała przed pierw szą w ojną św iatow ą nową fa ­
cyzm, w yraziły zgodę na zakładanie przez ziem ian tow a­ lę represji. Szereg działaczy narodow ych aresztowano,
rzystw rolniczych i spółdzielczych, odtw orzenie polskiego* Hruszew skiego zesłano do Kazania.
szkolnictwa, odbudowę kościołów katolickich, rozwój p ra ­ R epresje spadły rów nież na polski ruch narodowy, co
sy. Działalność narodow a Polaków w K ijow ie i na U k rai­ w ywołało w zrost nastrojów antyrosyjskich w śród m iesz­
nie w yw oływ ała sprzeciw ze strony inteligencji u k ra iń ­ kających na U krainie Polaków. W 1908 r. przybył do K i­
skiej i bardziej uświadom ionych chłopów, stanowczo od­ jow a Józef Piłsudski, k tó ry zorganizował w mieście Z w ią­
m aw iających im praw a do ziem nad Dnieprem . zek W alki Czynnej, opowiadający się za podjęciem w alki
O kres swobodnego rozwoju życia narodowego Polaków zbrojnej z Rosją z chw ilą w ybuchu w ielkiej w ojny euro­
i U kraińców trw ał jednak krótko. Ju ż w 1906 r. zaczęły pejskiej, której już w tedy powszechnie się spodziewano.
się reakcyjne rządy wszechwładnego prem iera P iotra Sto- Bazę społeczną organizacji kijow skiej stanow iła młodzież
łypina, a w raz z nim i nowa fala terro ru . Stołypin roz­ akadem icka i gim nazjalna. Pow stała też polska organiza­
w iązał „P rośw ity” i zlikwidował prasę ukraińską, a dzia­ cja harcerska w K ijowie. W przeddzień w ybuchu p ie r­
łaczy narodow ych zesłał do miejsc odosobnienia lub zm u­ wszej w ojny św iatow ej policja carska w padła na tro p

202 203
Zw iązku W alki Czynnej i aresztow ała większość jego pew nego postępu w tej dziedzinie. W latach 60-ych
aktyw nych członków. Nie doszło więc w K ijow ie do żad­ i 70-ych pow stały w mieście dalsze dwa gim nazja, m ęskie
nego w ystąpienia Polaków przeciw caratow i. i jedno żeńskie, pierw sze szkoły zawodowe, szkoła re a l­
W ydarzeniem , które poruszyło całą Europę, było zabój­ na, ale ogólna liczba szkół była niew ielka. W 1876 r. oś­
stwo P io tra Stołypina w Kijow ie 14 w rześnia 1911 r. w iata w K ijow ie rep rezentow ana była przez uniw ersytet,
Rządy wszechwładnego, reakcyjnego prem iera Rosji w y­ A kadem ię Duchowną, In sty tu t Szlachcianek, Wyższą Szko­
w oływ ały silną opozycję, tym czasem on sam nic sobie z łę Żeńską, trzy gim nazja m ęskie i cztery -żeńskie, g im na­
tego nie robił, a n aw et dopuścił się do upokorzenia cara zjum wojskowe, szkołę realną, junkierską,, dw ie m uzycz­
M ikołaja II. Po tym w ydarzeniu powszechnie powiadano, ne, jedno kolegium , progim nazjum męskie, praw osław ne
że dni suprem acji politycznej prem iera są policzone. Gdy sem inarium duchowne, szkołę zawodową dla dziewcząt,
w ieczorem cała goszcząca w tych dniach w K ijow ie elita szkołę rzem ieślniczą, felczerską wojskową, szkołę ry sun­
rządow a — oprócz cara — przebyw ała w teatrze na przed­ ków i 16 szkół podstawowych. Te ostatnie objęły naucza­
staw ieniu, w przerw ie podszedł do stojącego przy p ier­ niem tylko część dzieci, toteż w 1897 r. jeszcze praw ie
w szym rzędzie foteli prem iera m łody człowiek i nagle 45% m ieszkańców K ijow a stanow ili analfabeci. N ajlepiej
strzelił do niego dw ukrotnie. W kilka godzin później Sto- stosunkowo rozw ijał się uniw ersytet, pow iększający sy­
łypin zm arł. Zabójcą okazał się syn m iejscowego adw o­ stem atycznie liczbę sw ych słuchaczy. W 1883 r. m iał 1709
k a ta D ym itr Bogrow, człowiek o niejasnej przeszłości, po­ studentów , w 1914 — już 5000. W 1898 r. pow stała w K i­
w iązany z anarchistam i, eserowcam i, a także carską ochra­ jowie druga wyższa, św iecka uczelnia — P olitechnika
ną. „U jęto go na m iejscu przestępstw a i w niezw ykle — kształcąca przed pierw szą w ojną św iatow ą 1600 słucha­
szybkim try b ie osądzono i stracono. N ie zachowały się czy. Znaczniejszy postęp zanotow ała ośw iata kijow ska po
oficjalne akty śledztw a ani przew odu sądowego, nikt nie rew olucji 1905— 1907 r., gdy pow stały now e gim nazja,
w iedział i nie wie, dlaczego nie ujaw niono całej praw dy, szkoły realne, handlow e i inne. W 1914 r. działało w K ijo­
choć opinia publiczna dom agała się tego gw ałtow nie i w wie 188 szkół podstaw ow ych różnego ty p u z około 20 tys.
zw iązku z tym szerzyła przekonanie, rozpowszechniane uczniów, 13 gim nazjów m ęskich, 22 średnie szkoły żeń­
n aw et w prasie, że Stołypin został zabity na rozkaz czy skie różnego typu oraz kilka szkół zawodowych. Duże zna­
z inicjatyw y ochrany. P raw dy absolutnej nie poznano do czenie dla m iasta m iało założenie Wyższej Szkoły H andlo­
dnia dzisiejszego, n ik t też nie potrafił w ytłum aczyć, z czy­ wej, m ającej w 1913 r. aż 4000 studentów . Dzięki rozwo­
jej inspiracji ochrana mogła się podjąć takiego zadania” jowi ośw iaty na początku XX w. Kijów stał się jednym
(cyt. za: L. B a z y I o w , Historia Rosji, W rocław 1969). z najw iększych w Rosji skupisk szkół i pow ażnym ośrod­
Śm ierć satrap y carskiego w niczym nie zm ieniła jednak kiem naukow ym .
stosunków w ew nętrznych panujących w im perium Ro­ W uniw ersytecie pracow ało szereg w ybitnych uczonych
manowów. rosyjskich, jak M ichał A venarius, jeden z pionierów fizy­
O bow iązujący od 1876 do rew olucji 1917 r. zakaz n a­ ki eksperym entalnej, N ikołaj Sziller, zajm ujący się fizy­
uki w języku ojczystym na U krainie zaw ażył fatalnie na ką teoretyczną, m atem atyk Wasyl Jerm akow , inżynier
rozw oju życia kulturalnego tego k raju . S tan ośw iaty w K i­ kolejow y A leksander Borodin, biolog A leksander K ow a­
jowie był w tym okresie wysoce niezadow alający mimo lewski. P rzy uniw ersytecie pow stały tow arzystw a nauko-

204 205
we. W spom niana już Kom isja Archeologiczna w ydaw ała w rodzim ym języku. W Kijow ie w ydaw ano wówczas nie­
m onum entalne dzieło A rchiw Jugo-Zapadnoj Rossii oraz mal j:ałą lite ratu rę u k raiń sk ą U krainy rosyjskiej, a także
inne cenne zbiory dokum entów historycznych dotyczące znaczną liczbę utw orów pisarzy rosyjskich. W ychodziły
dziejów K ijowa i U krainy. W kijow skim oddziale Tow a­ tu również, jak wiadomo, książki i gazety polskie. W K i­
rzystw a Geograficznego pracow ali w ybitni naukow cy: jowie przebyw ał dłuższy czas w ielki pisarz rosyjski Lew
W łodzim ierz Antonowicz i W łodzim ierz Ikonnikow, geo­ Tołstoj, tu uczył się K o nstanty Paustow ski.
g ra f AleksandeY Łazarew ski, autor cennego Opisu Starej W ażnym w ydarzeniem w życiu m uzycznym m iasta było
Małorosji. Na początku XX w. wysoki poziom na u n iw er­ w ystaw ienie przez zespół włoski pod dyrekcją F. B ergera
sytecie osiągnęła m atem atyka, zwłaszcza dzięki pracom oper włoskich i zachodnioeuropejskich w latach 1863—
D ym itra Grawe, tw órcy w łasnej szkoły algebraicznej. —1866. W 1867 r. pow stał w Kijowie rosyjski zespół ppe-
W ybitnym uczonym na uniw ersytecie był Sergiusz Re- rowy. W 1896 r. w teatrze w ybuchł groźny pożar, który
form atski, który prow adził badania w dziedzinie chem ii straw ił cały budynek. W latach 1899— 1901 zbudowano
organicznej. Rozwinęły się też nau k i biologiczne. N ajw y­ nowy gm ach te a tru dla 1650 widzów. P ro jek to w ał go zna­
bitniejszym uczonym na Politechnice był Eugeniusz P a- ny arch itek t p etersburski W. Szretter. Na scenie teatru
ton, w ynalazca m etody autom atycznego elektrycznego spa­ w ystępow ało w ielu w ybitnych dyrygentów i solistów oraz
w ania i znany budowniczy* mostów. W Kijow ie pracow ał znane zespoły. R ep ertu ar był bardzo bogaty, składały się
także najw ybitniejszy historyk ukraiński, Michał H ru- nań opery oraz m uzyka rosyjska i europejska. W 1868 r.
szewski, autor m onum entalnej, wielotom owej historii pow stała w Kijow ie szkoła muzyczna. P ropagatorem m u­
U krainy. zyki ukraińskiej w m ieście był znany kom pozytor, tw ó r­
W życiu literackim m iasta głów ną rolę odgryw ał „K i­ ca klasycznej m uzyki ukraińskiej i chóru ludowego, Mi­
jow ski T elegraf”, na którego łam ach publikow ali swe kołaj Łysenko. Z jego inicjatyw y pow stała w Kijowie
u tw ory pisarze ukraińscy, zwłaszcza Iw an Neczuj-Łewyc- pierw sza na U k rainie szkoła m uzyczno-dram atyczna
ki, autor w ielu powieści i opow iadań zw iązanych z życiem (1904 r.).
K ijow a. Również twórczość Łesi U krainki i poety, tłu m a­ Bogate było życie teatraln e Kijowa. W mieście w ystę­
cza, działacza kulturalnego i teatralnego, M ichała S taryc- pow ali często znakomici artyści rosyjscy. Szczególnie po­
kiego, wiązała się z Kijowem . W mieście tym pracow ali pu larn y był te a tr M ikołaja Sołowcowa, znakom itego re ­
rów nież Borys Hrynczenko, pisarz i językoznawca, autor żysera i aktora. W 1898 r. zbudowano dla jego potrzeb
Słow nika języka ukraińskiego, oraz M ichał Kociubynski, now y gm ach te a tru na 1200 miejsc (dziś te a tr im. I. F ra n ­
w ybitny pisarz i działacz rew olucyjny. Pisarze ukraińscy ki). Początek ukraińskiem u teatrow i narodow em u w K ijo­
z K ijow a publikow ali swoje utw ory także na łam ach pe­ wie dał M arek K ropyw nycki, dram aturg, ak to r i reżyser,
tersb u rsk iej „Osnowy”, czytyw anej powszechnie na U k ra­ k tó ry w 1882 r. w ystaw ił d ram at Szewczenki Nazar S to ­
inie. Po rew olucji 1905— 1907 r. lite ra tu ra ukraińska uzy­ doła. Do rozwoju te a tru ukraińskiego przyczynili się ta k ­
skała lepsze w aru n k i do rozwoju — w języku ukraińskim że: M ikołaj Tobilewicz, ps. M ikołaj Sadowski, w ybitny
zaczęły ukazywać się w Kijowie gazeta „H rom adska D um ­ ak to r i reżyser, M ichał Starycki, P an as Tobilewicz, ps.
k a ” i czasopismo „Nowa H rom ada”, publikujące wiele P anas Saksahański, rów nież ak to r i reżyser, oraz Iw an
utw orów rodzim ych pisarzy. Rozwinęło się też drukarstw o Tobilewicz, ps. Iw an K arpenko K aryj, dram atu rg , aktor

206
/
i reżyser, M aria Zańkow iecka, znakom ita aktorka. P ie rw ­ 10. Rewolucyjny przełom
szy stały te a tr uk raiń sk i pow stał w Kijow ie w 1907 r.
z inicjatyw y M. Sadowskiego. W ystaw iał on również! ope­
ry, w tym Halkę S tanisław a M oniuszki. Na przełom ie XIX
i XX w. pojaw iły się w Kijow ie pierw sze kinem atografy,
dające początek sztuce filmowej.
W K ijow ie pracow ało w ielu w ybitnych m alarzy. Prócz W ybuch pierw szej w ojny św iatowej (28 VII 1914 r.)
Szewczenki należeli do nich Sergiusz K ostenko i C hariton w yw ołał w Kijowie, podobnie jak w całej Rosji, falę szo­
Platonów , autorzy licznych portretów i obrazów ukazu­ winizm u. P rasa burżuazyjna zachłystyw ała się w prost z r a ­
jących życie i obyczaje ludu ukraińskiego, grafik M iko­ dości, że wreszcie nadszedł czas rozpraw y z Niem cam i
łaj M uraszka, M ichał W róbel i Focyn K rasicki. W m ie­ i A ustro-W ęgram i. „K ijew lanin” pisał: „Teraz w szystkie
ście organizowano szereg interesujących w ystaw m alar­ klasy społeczne zjednoczyły się do w alki z wrogiem! Na
skich, przyciągających zawsze tłum y widzów. W 1888 r. ulicach m iasta odbyw ały się nieustanne dem onstracje zwo­
odsłonięto w Kijow ie pom nik B ohdana Chmielnickiego, lenników w ojny. Tylko nieliczni w K ijow ie bolszewicy od
dzieło wybitnego rzeźbiarza rosyjskiego M ichała M ikieszyna. początku w ystępow ali przeciw w ojnie im perialistycznej
Na początku X X w. zaczęły się ukazyw ać w Kijow ie i rozsypyw ali na ulicach ulotki w zyw ające robotników
pierw sze czasopisma poświęcone sztuce. N ajpopularniej- do obalenia caratu. Ale jeszcze przed w ybuchem w ojny,
szym z nich było „Iskusstw o” (Sztuka). W 1907 r. pow stała w 25 lipca, policja aresztow ała w szystkich czołowych dzia­
m ieście pierw sza organizacja skupiająca m istrzów pędzla łaczy p artii w K ijow ie w raz z W. A ndronikowem . A ktyw
i d łu ta — Tow arzystw o K ijow skich A rtystów . bolszewicki zesłano na Syberię, szeregowych członków
Rozmach budow nictw a w okresie kapitalizm u przyczy­ wcielono do arm ii. Z erw ana została łączność z K om itetem
nił się do rozwoju arch itektury. Dom inował styl _secesji, C entralnym i przebyw ającym na em igracji Leninem .
potem m oderny. Dużym osiągnięciem architektów k ijo w ­ W ybuch w ojny spowodował osłabienie p ro letariatu k i­
skich był gm ach dw orca kolejowego oraz Sobór W ołody- jowskiego. Znaczna część robotników została w cielona do
m irski, dzieło Iw ana Sztrom a, P aw ła S parro i A leksandra arm ii i poszła na front, innych wywieziono do pracy w
B erettiego, syna Vincenza. W 1876 r. pow stał nowy gm ach różnych zakładach całego k raju . W K ijow ie zwiększyła
dum y m iejskiej, zaprojektow any przez A leksandra Schille. się teraz liczba robotnic i m łodocianych pracowników.
Przebudow ano w tym okresie P ałac Carski, dobudowując Stopniow o w zakładach zaczęto masowo zatrudniać jeńców
w nim drugie piętro. w ojennych, zwłaszcza z arm ii austro-w ęgierskiej. W ojna po­
Na początku XX w. pow stały w m ieście pierw sze m uzea: gorszyła znacznie w aru n k i m aterialne p ro leta riatu i w arstw
m iejskie, którego gm ach zaprojektow ał W ładysław Horo- średnich. W latach 1915—1916 ceny m ąki, chleba i in ­
decki, oraz Pedagogiczne (dziś K ijow ska F ilia C entralne­ nych podstawowych artykułów żywnościowych w zrosły
go M uzeum Lenina), zbudow ane w edług pro jek tu P. A lie- w K ijow ie dw ukrotnie, podczas gdy płace podniosły się
szyna. tylko nieznacznie. Rosło bezrobocie, zw iększała się liczba
chorych. Na skutek masowego poboru mężczyzn do w o j­
ska i m igracji w ojennych ludność K ijow a w 1917 r. zm a-

14 — D zieje K ijow a 209


W ... ■ dotarła do K ijow a nazajutrz. W całym mieście za­
lała do 467,6 tys. W zrost niezadow olenia szybko w ykorzy­
stali bolszewicy. W iosną 1915 r. w znow ili swą działalność częły się dem onstracje i wiece, w yrażające radość
w Kijowie, powołali K om itet M iejski, naw iązali kontakty z powodu usunięcia z tro n u cara M ikołaja II. Dnia 1 (14)
z organizacjam i innych m iast rosyjskich i ukraińskich. m arca na placu Dumy (dziś Kalinina) odbył się w ielo­
N ieustannie prow adzili propagandą antyw ojenną, w yw ie­ tysięczny wiec zorganizowany przez bolszewików. „Nie
ra li znaczny w pływ na związki zawodowe, próbow ali uspokojenie, ale decydująca w alka do pełnego zwycię­
działać na wiecach i m ityngach, w ystępow ali przeciw ko­ stwa, do pełnego zniesienia sam odzierżaw ia powinna
m itetom w ojenno-przem ysłowym ,. organizującym przem ysł teraz stać się naszym hasłem ” — głosiła w ydana następ­
dla potrzeb gospodarki wojennej-. Często padali ofiarą re ­ nego dnia odezwa K om itetu M iejskiego p artii bolszewi­
presji, toteż w latach 1915—1917 K om itet M iejski zm ie­ ków do kijow ian (cyt. za: Istorija R yjew a).
niał się aż trzykrotnie. W m iarę pogarszającej się sytuacji W nocy z 1 na 2 m arca w budynku zw iązku zawodo­
m aterialnej zaczęły w Kijowie w ybuchać strajki. W tym wego kraw ców przy bulw arze Bibikow a odbyło się
okresie m ienszewicy w mieście byli mało aktyw ni. pierw sze legalne zebranie organizacyjne bolszewików, na
W ojna zaktyw izow ała ukraiński ru ch narodowy. W ycho­ którym w ybrano tym czasową Radę Delegatów Robotni-
dząca w im perium carskim prasa u kraińska naw oływ ała •czych, m ającą przygotow ać w ybory do stałej Rady
do wierności wobec Rosji, sam H ruszew ski zapew niał Delegatów. Drugą, konkurencyjną Radę w y b rali w tym
o sw ojej lojalności i pragnieniu rozw iązania problem u czasie m ienśzewicy i eserowcy. W dniach 2-4 m arca
ukraińskiego „na podstaw ie rozwoju konstytucyjnego, au ­ odbyły się w Kijow ie w ybory do Rady Delegatów Robot­
tonom ii krajów i poczucia narodow ego”. Starsze pokole­ niczych. Na 444 delegatów bolszewicy uzyskali 62 m iej­
nie U kraińców zam ieszkałych w im perium carskim stało sca, mienszewicy — 131, bezpartyjni — 105. Pozostałe
na gruncie państwowości rosyjskiej, natom iast młodzi m andaty przypadły przedstaw icielom p artii burżuazyj-
działacze w ystępow ali przeciw Rom anowym . Część z nich, nych. Na czele Rady. stanął m ienszewik Niezłobin. 11
przebyw ająca na em igracji, założyła Związek W yzwolenia m arca ukazał się pierw szy num er prasowego organu
U krainy i podjęła współpracę z N iem cam i i A ustro-W ę- Ra dy — gazeta „W iadomości K ijow skiej Rady D elega­
gram i, głosząc hasła zupełnej sam odzielności U krainy. tów Robotniczych”. Niebawem w K ijow ie pow stała rów ­
N ierozsądna polityka P etersburga tym bardziej budziła nież Rada Delegatów Żołnierskich. Rewolucjoniści likw i­
niezadowolenie na U krainie. M inister Sergiusz Sazonow dow ali organy władzy carskiej, aresztow ali jej czoło­
oświadczył bez ogródek: „Teraz nadarzył się odpowiedni wych działaczy, w prow adzili 8-godzinny dzień pracy,
m om ent, aby raz na zawsze skończyć z waszym u k raiń - utw orzyli m ilicję. Osłabiona w ojną klasa robotnicza
stw em ”. Po tym oświadczeniu nastąpiły aresztow ania dzia­ oddała jednak większość miejsc w Radzie Delegatów
łaczy ukraińskiego ruchu narodowego. przedstaw icielom p artii burżuazyjnych, toteż proces re ­
Od początku 1917 r. całą Rosję ogarnęła fala strajków . w olucyjny w K ijow ie został zaham ow any. Podobnie dzia­
W dniu 27 lutego (12 III) 1917 r. rew olucyjny proleta­ ło się w całej Rosji. R ezultatem tego było pow stanie w
ria t Piotrogrodu doprow adził do obalenia caratu. W Piotrogrodzie Rządu Tymczasowego — rzecznika in tere­
Rosji zwyciężyła rew olucja burżuazyjno-dem okratyczna. sów burżuazji.
Wiadomość o obaleniu wielowiekowego sam odzierżaw ia Dnia 1 m arca pow stał w Kijowie Zjednoczony Kom i­
210 211
te t zrzeszający p artie burżuazyjne popierające Rząd now ania m inistra do spraw U krainy. P o stu laty te przed­
Tym czasowy. Weszli doń również m ienszewicy i ese- łożono rów nież K om itetow i W ykonawczem u Rady P o ­
rowcy. „Robotnicy do swych w arsztatów , m ieszczanie —
każdy do swojej pracy, wszyscy na pomoc Ojczyźnie!” — żą d a n ia U kraińców doprow adziły do k o n flik tu między
głosiła odezwa K om itetu. Przeprow adzone przez nowe C en traln ą Radą a Rządem Tym czasowym k tó ry mimo
-w ładze zm iany były powierzchowne. Usunięto guberna­ głoszenia dem okratycznych haseł stał w istocie na g
tora kijowskiego i jego zastępcę, wyższych oficerów cie nacjonalizm u rosyjskiego i , jedynej, niepodzielnej
policji, zlikwidowano żandarm erię i carską ochranę, Rosji. C entralna Rada, poparta przez I O gólńoukraiński
pozostawiono natom iast nienaruszony ap a rat państw ow y Zjazd Chłopski i II O gólńoukraiński Zjazd W ojskowy,
z czasów carskich, zezwalając byłym policjantom na w stą­ w ydała 23 czerwca P ierw szy uniw ersał do narodu u kra ­
pienie do milicji. ińskiego, zapow iadający nowy porządek, realizow any juz
W dniu 4 (17) m arca pow stała w K ijow ie C entralna nie przez K onstytuantę, ale przez Sejm uk raiń sk i. K on­
Rada na czele z M ichałem H ruszew skim , W łodzim ierzem flik t m iędzy C entralną Radą a Rządem Tym czasowym
W ynnyczenką, Sergiuszem Jefrem ow em i Sem enem P et- pogłębił jeszcze bardziej chaos polityczny na U krainie
lurą, kierow ana przez Towarzystwo U kraińskich P ostę­ i w płynął n a w zrost kryzysu gospodarczego. Coraz w ię­
powców i m ienszewicką U kraińską Socjaldem okratyczną cej zakładów przem ysłow ych z powodu b ra k u surowców
P artię Robotniczą. K orzystając z początkowej słabości przeryw ało produkcję, rosło bezrobocie, w ystąpiły tru d ­
bolszewików i dezorientacji politycznej m as p ra cu ją­ ności w transporcie, pogarszało się zaopatrzenie ludności,
cych, R ada uchw yciła władzę w swe ręce i stanęła na spadała w artość pieniądza. Wszystko to powodowało
czele ukraińskiego ruchu narodowego, w rezultacie czego rosnące w rzenie w śród ludności. W tej sytuacji p artia
w K ijow ie ukształtow ała się dw uw ładza. O bradujący w bolszew icka wzm ogła swą działalność. 6 m arca odbyło
K ijow ie I U kraiński K ongres N arodow y podjął w kw ie­ się legalne zebranie p arty jn e z udziałem 200 członków,
tn iu uchw ałę o autonom ii U krainy w przyszłym fe d era­ na którym w ybrano nowy K om itet M iejski. W skład
cyjnym państw ie rosyjskim i przystąpił do organizow a­ jego weszli: Jerzy P iatakow , W. W atin, M. Szawieljew,
nia podstaw bytu autonomicznego, nie czekając na M. M ajorow, N. Lebiediew, P. Itkind, I. K reisberg.
decyzje K onstytuanty Rosyjskiej. C en traln a Rada tw o­ W krótce potem ukonstytuow ały się w m ieście rejonowm
rzyła ra d y gubernialne i powiatowe, form ow ała oddziały kom itety partii, zaczęto wydawać gazetę „Głos socjal­
„hajdam aków ” i „w olnych kozaków”, prow adziła szeroką dem okraty”, redagow aną przez Lebiediew a W , ,cl.ą ®u
propagandę w śród mas, spekulując na uczuciach narodo­ k w ietnia i m aja bolszewicy zorganizow ali oddziały
G w ardii Czerwonej w „A rsenale”, Południow o-Rosyj­
w ych Ukraińców. O rganizacje uk raiń sk ie zaczęły teraz
masowo oddzielać się od rosyjskich. P ow stał w ten spo­ skich Zakładach B udowy Maszyn, fabrykach G retera
sób O gólńoukraiński Związek Chłopski i U kraiński G e­ i K riw anenki. Na początku m aja składały się one z lb
neraln y K om itet W ojskowy. O bradujący w m aju 1917 r. oddziałów i liczyły 2000 ludzi, dowodzonych przez bol­
w K ijow ie I O gólńoukraiński Zjazd W ojskowy poparł szewika A. Siw^cowa. Bolszewicy w yw ierali także silny
C entralną Radę i zażądał od Rządu Tymczasowego w y ­ w pływ na niektóre oddziały garnizonu kijowskiego.
dania d ekretu określającego autonom ię U krainy i m ia­ Z najdujący się pod w rażeniem ich propagandy pułk

212 213
im. Poiubotki 5 lipca zbuntow ał się przeciw Rządowi kiedy opowie się za nim cała ludność zam ieszkująca
Tym czasowem u, został jednak pokonany przez siły Cen­ k ra j” (cyt. za: Historia Ukrainy). U pom inał się również
tra ln e j Rady. 0 praw a innych narodowości. Rezolucja K om itetu K i­
Pierw szom ajow a dem onstracja na K reszczatiku odbyła jowskiego SDPRR(b) z drugiej połowy czerwca 1917 r.
się pod bolszewickimi hasłam i: „Niech żyje pokój na odcinała się już w yraźnie od C entralnej Rady, w skazu­
całym świecie! Niech żyje solidarność w szystkich n a ro ­ jąc na j€j szowinistyczny i nacjonalistyczny ch arak ter
dów! Niech żyje 8-godzinny dzień pracy!” W sierpniu oraz dążenie do w yw ołania w aśni m iędzy U kraińcam i
organizacja bolszewicka w Kijow ie wzrosła do 4000 1 R osjanam i, a także w ypow iadała się za szeroką auto­
ludzi, podobnie szybko rosła na całej U krainie. Sytuacja nom ią kraju . Podobne stanow isko zajął Lenin; w a rty ­
p artii była jednak skom plikow ana. W obliczu konfliktu kule To niedem okratycznie, obyw atelu K iereński poparł
C entralnej Rady z Rządem Tymczasowym, jak pisał postulaty C entralnej Rady dotyczące autonom ii, jedno­
W ładysław A. Serczyk, „bolszewicy znaleźli się na U k ra ­ cześnie skrytykow ał ją za nacjonalistyczny charakter.
inie w szczególnej sytuacji. W ystąpienia przeciw Rządowi N arastający konflikt m iędzy bolszew ikam i a C en tral­
Tymczasowem u staw iały ich w oczach ludności, nie zaw ­ ną R adą skłonił tę ostatnią do ugody z Rządem Tym cza­
sze dostrzegającej różnice w przyczynach konfliktu m ię­ sowym. 13 lipca 1917 r. podpisano w K ijow ie porozu­
dzy poszczególnymi partiam i a Rządem Tymczasowym, m ienie, w którym rząd K iereńskiego uznał S ek retariat
na jednej płaszczyźnie z Radą (przynajm niej pod tym Rady za swego najwyższego przedstaw iciela na U kra­
względem). Rozbieżności były przecież tak poważne, że inie, ale jednocześnie odkładał przyznanie autonom ii
niem ożliw y był naw et chwilowy sojusz o charakterze U krainie do czasu pow ołania K o n sty tu an ty rosyjskiej.
taktycznym . Inteligencji i burżuazji ukraińskiej w y star­ R ada ze sw ej strony przyznaw ała 80 m iejsc przedsta­
czał całkowicie program C entralnej Rady, głoszący ko­ w icielom mniejszości narodow ej, w tym 20 Polakom .
nieczność zbudow ania autonom icznej U krainy, w zorow a­ Podczas burzliw ych w ydarzeń 1917 r. na U krainie
nej na burżuazyjno-dem okratycznych państw ach zachod­ znajdow ało się ponad m ilion Polaków. Byli to częściowo
nich, połączonej więzami federacyjnym i z republiką
stali, dotychczasowi m ieszkańcy, częściowo przesiedleń­
rosyjską. W ielosettysięczne m asy p ro letariatu gubiły
cy z K rólestw a Polskiego, jeńcy z arm ii austriackiej
się w zalewie frazeologii dem okratycznej, którą obficie
i niem ieckiej, żołnierze powołani w szeregi wojsk cai-
szerm ow ali przedstaw iciele w szystkich ugrupow ań poli­
skich. Mieli różne poglądy polityczne, łączył ich jednak
tycznych, stojących naw et na praw ym skrzydle” (cyt. za:
w spólny cel — niepodległość Ojczyzny. W m arcu 1917 r.
Historia Ukrainy). Bolszewicy natom iast chcieli pogłębić
Polacy ukraińscy zorganizow ali trzy zjazdy w Kijowie
proces rew olucyjny i przejąć całą w ładzę w państw ie,
ustanaw iając d y k tatu rę proletariatu. (11 III, 16 III i 18—24 III), na których w ysunęli żądanie
przyznania niepodległości Polsce. Najw iększy, czw arty
P ro jek t rezolucji Kijowskiego K om itetu SDPRR(b) w
spraw ie konfliktu m iędzy C entralną Radą a Rządem zjazd odbył się w Kijow ie w dniach 8 24 czerwca
Tym czasowym m ówił jedynie o konieczności w alki z udziałem 556 osób, przedstaw icieli w szystkich środowisk
z burżuazją rosyjską i stw ierdzał, że „żądanie odłącze­ polskich na U krainie. Obradom przewodniczył prezes zja­
nia U krainy może być poparte przez nas tylko w ów czas,J zdu, Zdzisław Grocholski, właściciel ziemski. Na początku

214 215
rządu pod nazw ą Zgrom adzenie Polskie oraz P olski K om i­
w ysłano telegram do Rządu Tymczasowego i Piotrogrodz-
te t W ykonawczy na Rusi. Zgrom adzenie Polskie na Rusi
kiej R ady Delegatów Robotniczych. „Z głębokim w zrusze­
składa się z posłów obranych przez powszechne głosowa­
niem i najwyższą radością czytają dziś Polacy odezwę R a­
nie ludności polskiej w stosunku jeden poseł na 4000 lu d ­
dy Delegatów Robotniczych, proklam ującą niepodległość
ności”. Zjazd nie podporządkow ał się Radzie Regencyjnej,
Polski — pisano w tym dokum encie. — C ierpieniom znę­
urzędującej w okupow anej przez Niemców W arszawie,
kanej P olski w w alce o wolność narodów nadchodzi kres.
i w yraził solidarność z państw am i E ntenty. SDKPiL oraz
N iech żyją ci, którzy śm iało stanęli w obronie spraw ie­
P PS działające w śród Polaków na U krainie nie uznały
dliwości i wolności! Ojcowie i dziadow ie nasi, um ierając Polskiego K om itetu W ykonawczego na Rusi, trak to w ały
za wolność, nigdy nie przestaw ali wierzyć, iż wolna Rosja go bow iem jako „blok stronnictw burżuazyjnych” . W is­
będzie najw yższą rękojm ią wolności”. Następnie zjazd
tocie K om itet m iał ch a rak ter endecki.
przyjął rezolucję, stw ierdzającą: „Polacy, stojąc na g ru n ­ N iew ątpliw ą jego zasługą był rozwój szkolnictw a i k u l­
cie sam ookreślenia w szystkich narodowości, popierają d ą­ tu ry polskiej na U krainie. K om itet zorganizow ał m ini­
żenia U kraińców do rozw oju narodow ego i politycznego”. sterstw o do spraw polskich, kierujące p racą polskich szkół
W ystosowano rów nież adres do C entralnej Rady, proponu­ i ochraniające zabytki polskiej k u ltu ry . W Kijow ie po­
jąc w spółpracę. w stały z jego inicjatyw y Wyższe K ursy N aukow e oraz To­
Odpowiedź była przychylna. „U kraińska C entralna R ada w arzystw o Naukowe, działające rów nolegle ż M acierzą
przyznaje w szelkie praw a obyw atelskie i polityczne w szy­ Polską. Na kursach studiow ało 718 słuchaczy, a w y k ła­
stkim m niejszościom narodow ym , k tó re zaludniają naszą dow cam i byli znani profesorow ie z W arszawy, K rakow a
U krainę i uznają naród u k raiń sk i gospodarzem ziem i i Lwowa. W ydawano tu trzy polskie dzienniki i liczne
ukraińskiej i pragną iść z nim w spólnie jako wolni z w ol­ czasopisma. Na U krainie działało wówczas 16 polskich
nym i, rów ni z rów nym i” (cyt. za: Z jazd polski na Rusi szkół średnich z 3366 uczniam i, z tego większość w K ijo­
8— 24 V I 1917. Protokół obrad, K ijów 1917). Zjazd zw rócił wie. W mieście tym pow stało również 10 polskich szkół
się do C entralnej R ady z prośbą o zorganizow anie pol­ podstaw ow ych. W K ijow ie podczas pierw szej w ojny św ia­
skich jednostek w ojskow ych spośród Polaków zmobilizo­ tow ej przebyw ali znani Polacy: pisarze M elchior W ańko­
w anych do arm ii carskiej. R ezultatem tych zabiegów było wicz, K ornel M akuszyński, Tadeusz Nalepiński, Jerzy B an-
utw orzenie w październiku 1917 r. II K orpusu Polskiego drow ski, aktorzy Ju liusz O sterw a, Stefan Jaracz, S tan isła­
w B esarabii. Na początku 1918 r. koło W innicy, K am ień­ wa W ysocka, Stanisław i Józef W ęgrzynowie, Antoni F er-
ca Podolskiego i K ijow a pow stał III K orpus Polski. Mimo tner, m alarze, dziennikarze. Tu w 1915 r. na łam ach pism a
sporów i gorących polem ik, w ynikłych ze znacznego zróż­ „Pióro” zadebiutow ał w ierszem ówczesny stu d en t U niw er­
nicow ania politycznego delegatów (po rew olucji lutow ej sy tetu Kijowskiego Jarosław Iwaszkiewicz, tu w Szkole
działało na U krainie ponad 200 różnego rodzaju polskich S ztuk Pięknych studiow ał w tym czasie współczesny m a­
związków, organizacji, p artii politycznych i stowarzyszeń), larz stare j W arszawy, W łodzim ierz P etrini.
zgodnie podjęto następującą uchw ałę: „Na Rusi tw orzą W życiu k u ltu raln y m K ijow a w ażną rolę odegrała S ta­
Polacy w łasne ciało przedstaw icielskie i w łasne w ładze nisław a Wysocka. „Nie zaczęła swej p racy w Kijowie do­
wykonawcze, jako organ w ew nętrznego polskiego sam o­

216 217
piero od w ojny — pisał Jarosław Iwaszkiewicz. — Już Tym czasem siły i znaczenie lewicy stale rosły, zwłaszcza
i przed pierw szą w ojną św iatową, jako żona kijowskiego po rozgrom ieniu przez bolszewików spisku Korniłowa,
lekarza przebyw ając w K ijowie, od czasu do czasu w ystę­ usiłującego na czele w ojsk frontow ych zająć Piotrogród,
pow ała gościnnie w teatrze polskim (działającym w m ie­ obalić Rząd Tymczasowy i ustanowić, d y k tatu rę w ojsko­
ście od końca XIX w. — L.P.) lub na obchodach i u ro ­ wą. Już 6 sierpnia 1917 r. obradująca w b. P ałacu C ar­
czystościach... Ale dopiero w ybuch w ojny, uniem ożliw ia­ skim w Kijow ie konferencja p arty jn a uchw aliła, pod
jąc jej k o n tak t z K rakow em czy W arszawą, związał ją na wpływ em referatów Eugenii Bosz i A ndrzeja Iwanowa,
stałe z u kraińską stolicą. W spółdziałała ona wówczas z te ­ rezolucję o podjęciu przygotow ań do pow stania zbrojnego.
atrem polskim, który pod dyrekcją Rychłowskicgo, zasi­ Coraz popularniejsze staw ało się w śród ludu kijowskiego
lony doskonałym i siłam i spomiędzy obyw ateli austriac­ hasło: „C ała w ładza w ręce R ad!” W październiku dowo­
kich, któ ry m nie pozwolono mieszkać w W arszawie, prze­ dzona przez bolszewików G w ardia Czerwona liczyła w
niósł się do wspanialszej i liczącej więcej m iejsc sali przy mieście 3000 członków i dysponow ała 5 tys. sztuk broni
ulicy M eryngerow skiej. Wysocka w ystępow ała w tym palnej. 20 października na w spólnym posiedzeniu opano­
teatrze gościnnie”. Po pew nym czasie „postanow iła stw o­ w anych już przez bolszewików Rad Delegatów Robotni­
rzyć swój te a tr opierając się w yłącznie na m łodym i nie­ czych i Żołnierskich wyłoniono Rewolucyjny K om itet Re­
doświadczonym m ateriale, tym, co się daw niej nazywało jonowy (rewkom).
«am atoram i». Chciała znaleźć ludzi w olnych od w szelkiej Dnia 7 listopada (25 X) 1917 r. rew olucyjny pro leta­
skazy ru ty n y te a tra ln e j”. W 1916 r. zorganizow ała więc ria t P iotrogrodu obalił Rząd Tymczasowy i ustanow ił w ła­
nowy polski te a tr „S tudya”. Podczas pierwszego z jego dzę radziecką. Po tym epokowym w ydarzeniu na całej
w ystępów „tłum y widzów zalały po prostu m ałą salkę, U krainie rozgorzała w alka o władzę Rad. S ytuacja w K i­
i m usiałem się przypatryw ać spektaklow i z przyległej sie­ jowie była w tym czasie skom plikow ana. Rewkom dyspo­
n i”. Najw iększe w rażenie na Iwaszkiew iczu w yw arło now ał siłą 6600 rew olucyjnych żołnierzy i czerw onogw ar-
przedstaw ienie Św ierszcza złi kom inem . „Było to jedno dzistów, z których ponad połowa znajdow ała się w Pe-
z najw iększych w rażeń teatralnych, jakich w m ym życiu czersku. Sztab Kijowskiego Okręgu W ojennego m iał pod
dojrzałem ” — stw ierdził po latach (cyt. za: J. I w a s z- swym i rozkazam i 10 tys. w iernych sobie żołnierzy, znacz­
k i e w i c z, Stanisław a W ysocka i jej kijo w ski teatr „ Stu­ nie lepiej uzbrojonych niż czerwoni. Mimo to wieczorem
dya”. W spomnienie, W arszaw a 1963). Na deskach tego te ­ 27 października (9 XI) 1917 r. na wspólnym posiedzeniu
a tru w ystąpili m istrzow ie sceny polskiej, tacy jak Jaracz Rad Delegatów Robotniczych i Żołnierskich w gm achu
i O sterw a. Po pierw szych sukcesach te a tr przeniósł się do teatru (dziś te a tr im. Łesi U krainki) postanowiono prze­
pałacyku senatora Gotowca, skoligaconego z polskimi ro­ jąć całą w ładzę w mieście w ręce Rad i w ybrano K om itet
dzinam i, w sam ym centrum K ijow a przy ul. U niw ersy­ R ew olucyjny w składzie: W łodzimierz Zatoński, Andrzej
teckiej. Mimo trudnych w arunków w okresie rew olucji Iwanow, Iw an K ulik, I. K udrin, M. Nowikow, Ja n Ga-
i w ojny domowej działał on do 1920 r., po czym powrócił m arnik i M. Bogdanów. Postanowiono uzbroić robotników,
do Polski. W mieście przebyw ało wówczas do 90 tys. P ola­ wzmocnić G w ardię Czerwoną, wezwać p ro leta riat do pow ­
ków. stania zbrojnego. Sztab kijow ski również poczynił odpo-

218 219
Wiednie przygotow ania. N a w ezw anie o pomoc zareagow ał zyku ukraińskim organizacje bolszewickie nie m iały
dowódca F rontu Południow o-Zachodniego przysyłając do i w ogóle «żadnej, bądź praw ie żadnej pracy w śród mas
K ijow a 17 eszelonów z wojskiem . W nocy na 29 paździer­ ukraińskich nie prow adziły»” (cyt. za: J. R a d z i e j o w ­
nika (11 XI) junkrzy i oficerowie otoczyli P ałac C arski s k i , Ruch narodow y i rew olucyjny na Ukrainie w okre­
i aresztow ali w szystkich przebyw ających wówczas w b u ­ sie działalności C entralnej Rady, marzec 1917 — kw iecień
dynku członków rew kom u: Jerzego P iatakow a, jego b ra ta 1918. „S tudia z dziejów ZSRR i E uropy W schodniej”, t IX,
Leonida, G am arnika, Lebiediewa, M ikołaja Zarnicyna 1973). Po latach pierw szy sekretarz KC K om unistycznej
i innych. Nie zdołali jednak zapobiec pow staniu, bolszewi­ P a rtu (bolszewików) U krainy, W łodzimierz Z atoński, w y­
cy bow iem pow ołali nowy rew kom (Iwanow, Zatoński, jaśniał to w następujący sposób: „U nas, na U krainie, k a ­
K udrin, Bogdanów i A. Horwitz), zajęli A rsenał oraz in­ pitalizm nie rozw ijał się na ukraińskim gruncie, jak to
ne fab ry k i i tegoż dnia wieczorem w ystąpili zbrojnie. było w innych krajach, n aw et w Rosji. K apitalizm przy­
30 października (12 XI) w całym m ieście w ybuchł strajk . był tu ta j przew ażnie jako k ap itał koncesyjny, od razu
Następnego dnia siły rew olucyjne zaatakow ały Sztab K i­ przywożąc swoje atry b u ty : m ajstrów zagranicznych oraz
jowski. Do w alki w prow adzono działa i sam ochody p an ­ robotników, będących już fachowcam i w bardziej rozwi­
cerne. Wówczas biali zaproponow ali rokow ania. Rewkom niętych rejonach Rosji. Ten pow stający przem ysł wciągał
przystał na nie, tracąc przez to inicjatyw ę w dogodnym i chłopów ukraińskich, kieru jąc ich do m iast, gdzie w oto­
dla siebie momencie. Gdy 1 (14) listopada plenum Rady czeniu rosyjskim szybko się rusyfikow ali. Z tego powodu
Delegatów Robotniczych i Żołnierskich jeszcze raz posta­ p ro leta riat na Ukrainie, czując się przew ażnie rosyjskim ,
nowiło uchw ycić władzę w Kijowie, było już za późno. nie interesow ał się zagadnieniam i narodowym i... P ro leta­
C entralna Rada skorzystała z sytuacji, ściągnęła oddziały ria t i jego p artia na U krainie popełniły bezsprzecznie
w ojskowe z okolicy i, uzyskawszy przew agę w mieście, błąd, historycznie nieunikniony, ale błąd niew ątpliw y.
uchw yciła władzę w swe ręce. A tutem jej był program Pochłonięty w ielką w alką uk raiń sk i robotnik nie do­
narodow y dla "Ukraińców. Sztab w ojskow y z podległym strzegał w agi zagadnienia narodowego na U krainie. W ten
m u w ojskiem opuścił Kijów, uw olniwszy przedtem aresz­ sposób m asy chłopskie pozostawiono niem al w yłącznie
tow anych działaczy bolszewickich. wpływom ukraińskich nacjonalistów ” (cyt. za: Historia
„Szczególnie tru d n e zadanie przypadło kijow ianom (bol­ K om unistycznej Partii Z w iązku Radzieckiego, t. III cz 2
W arszawa 1974).
szewikom) — pisał Janusz Radziejowski. — Nieoczekiwa­
nie stanęli oni tw arzą w tw arz z potężnym ruchem u k ra ­ S ek re ta riat G eneralny C en traln ej Rady (z siedzibą w
ińskim , do czego pod żadnym względem (ani program o­ Kijowie) rozciągnął swe zw ierzchnictw o na gubernie: k i­
wym, ani kadrow ym ) nie byli przygotow ani. Zaskoczenie jowską, podolską, wołyńską, połtaw ską, część czernihow -
było w yraźne, co w cale nie sprzyjało poznaniu całej skiej, chersońską, charkow ską, jekaterynosław ską i tau -
głębi nowo powstałego problem u. K w estię u kraińską w ła­ rydzką (bez K rym u), stając się faktycznym rządem U krainy.
ściwie zignorowano. W obliczu głoszonego przez C entralną Po opublikow aniu 2 (15) listopada 1917 r. przez Radę Ko­
Radę program u em ancypacji narodow ej nie sform ułow a­ m isarzy Ludow ych D eklaracji praw narodów Rosji, uzna­
no żadnej w łasnej alternatyw y. O rganu prasowego w ję­ jącej praw o każdego n arodu zamieszkującego Rosję do de­

220 221
cydow ania o swoim losie, 7 (20) listopada C entralna R ada tyjna SDPRR(b) Zagłębia Donieckiego i Krzyw oroskiego.
w ydała swój trzeci m anifest, proklam ujący utw orzenie Obie narady opowiedziały się za utw orzeniem U kraińskiej
sam odzielnego państw a: U kraińskiej R epubliki Ludowej, R epubliki Rad i podjęciem energicznej w alki z nacjonaliz­
utrzym ującego federacyjny związek z Rosją. Stolicą p a ń ­ mem. 4 (17) g rudnia w Domu K upieckim (dziś gm ach
stw a został Kijów. Pod w pływ em rew olucji rosyjskiej Filharm onii) w K ijow ie zebrał się I O gólnoukraiński
uniw ersał zapowiadał przekazanie ziem i chłopom, w pro­ Zjazd Rad. C entralna Rada postanow iła rozbić go od w e­
w adzenie 8-godzinnego dnia pracy, kontrolę państw a nad w nątrz, toteż zam iast spodziew anych około 200 delęga-
produkcją oraz rychłe podpisanie pokoju z m ocarstw am i tów na sali znalazło się przeszło 2500 osób, w śród których
centralnym i, co okazało się tylko wybiegiem taktycznym , bolszewicy niespodziew anie znaleźli się w znikom ej m n iej­
k ra je E ntenty bowiem udzielały pomocy finansow ej szości (60 osób). Zjazd odrzucił napisany przez L enina
i m ilitarn ej Radzie, licząc na dalszy udział U krainy w wojnie. M anifest do narodu ukraińskiego, uznający niepodległość
W ydanie uniw ersału w ywołało duże zam ieszanie na U k ra­ U krainy i żądający od C entralnej Rady, by nie dopuściła
inie. S terroryzow ana przez nowe w ładze kijow ska Rada De­ do przem arszu przez podległe jej tery to riu m oddziałów
legatów uznała C entralną Radę, podobnie uczyniła ch a r­ kontrrew olucyjnych oraz przestała rozbrajać Czerwoną
kow ska R ada Delegatów, która jednocześnie podporząd­ G w ardię. M anifest, sform ułow any w ostrym tonie, groził
kow ała się Radzie K om isarzy Ludowych. W dwa dni póź­ U krainie w ojną w razie odrzucenia jego w arunków , co
niej R ada w C harkow ie uchw aliła jednak rezolucję bol­ w ywołało silne n astro je antybolszew ickie w K ijowie.
szewicką i zerw ała z C entralną •Radą. Przeprow adzone Z powodu zbyt dużego tłoku na sali obrady przeniesiono
17 listopada w ybory do K onstytuanty Ogólnorosyjskiej do gm achu Opery. Podczas dyskusji delegat bolszewicki
przyniosły na U krainie 53°/o głosów eserowcm u - W asyl Szachraj zawołał: „To ultim atu m to nieporozu­
kraińskim , podczas gdy bolszewicy uzyskali tylko 10°/o. m ienie, które m usim y usunąć bez przelew u k rw i” (cyt.
W sam ej guberni kijow skiej eserow cy otrzym ali 77% za J. Radziejowskim ). Wobec w yraźnej jednak wrogości
głosów, bolszewicy — tylko 3% . Mimo to mieli nadal w szystkich praw ie delegatów do bolszewików rew olucjo­
silne w pływ y w klasie robotniczej, Radach Delegatów niści postanow ili przenieść obrady do zajętego przez A r­
i w ojsku. mię Czerwoną C harkow a.
Dnia 9 (22) listopada na placu przed Soborem Sofijskim Tu w dniach 11— 12 (24—25) g rudnia odbył się histo­
H ruszew ski i P etlu ra przyjęli defiladę ukraińskich od­ ryczny Zjazd Rad. Uchwalono na nim rezolucję, głoszą­
działów narodow ych. T rium f był jednak krótkotrw ały, cą: „Od chw ili obecnej w ładza na tery to riu m Republiki
ponieważ do ostatecznej w alki zaczęły przygotow yw ać się U kraińskiej należy w yłącznie do Rad Delegatów Robot­
siły rew olucyjne. W dniach 3—5 g ru d n ia w P ałacu C ar­ niczych, Żołnierskich i Chłopskich... U krainę ogłasza się
skim w Kijow ie odbył się Zjazd SDPRR(b) K ra ju P ołud­ R epubliką R ad” (cyt. za: W. A. S e r c z y k, Historia U kra­
niowo-Zachodniego, n a którym w ybrano Głów ny K om itet iny). Powołano pierw szy radziecki rząd uk raiń sk i w skła­
Socjaldem okracji U krainy. W skład jego weszli: Bosz, dzie: prem ier Eugenia Bosz (od m arca 1918 r. Mi­
Zatoński, K ulik, H orw itz, G am arnik i Piatakow . N iem al kołaj Skrypnyk), S. B akiński, Wasyl Szachraj, Fiodor
jednocześnie obradow ała w C harkow ie konferencja p a r­ S iergiejew (Artiom), W. Aussem, W. Luksem burg,

222 223
E. Ługanow ski, W łodzim ierz Zatoński, E. Terlecki. 29 szczyzna przechodziły w ich ręce. Podobnie rzecz m iała
grudnia Rada K om isarzy Ludowych uznała nowe p ań ­ się w K ijow ie. Nie było oddziału, n a k tó ry m oprzeć się
stwo i obiecała m u pomoc w walce o obalenie C en tral­ m ógł sam rząd... Jed y n ie młodzież inteligencka i część
nej Rady. Na początku stycznia 1918 r. oddziały A rm ii narodow o uśw iadom ionych robotników nadal była oddana
Czerwonej pod dowództw em Jerzego Kociubynskiego C entralnej Radzie i spraw ie narodow ej” (cyt. za J. R a­
i W italija P rim akow a otrzym ały rozkaz do natarcia na dziejowskim ). W edług tegoż W ynnyczenki aktyw ność jed ­
Kijów. nostek w ojskow ych C en traln ej Rady, złożonych głównie
W dniu 15 stycznia 1918 r. na posiedzeniu K ijow skiej z chłopów, „sprow adzała się do życzliwego (nam) gryzie­
Rady Delegatów w Wyższej Szkole H andlow ej (dziś In ­ nia p estek ”.
sty tu t Pedagogiczny) podjęto decyzję o pow staniu zbroj­ Ł atw y sukces bolszewików spraw ił, że „liczna grupa
nym przeciw narodowcom . W ybrano now y rew kom w towarzyszy... naty ch m iast zapom niała o tych lekcjach (w
składzie: Bogdanów, G am arnik, Iwanow , K udrin, K ostiuk, kw estii ukraińskiej), jakich udzieliła im h isto ria”. W K i­
Lebiediew. W nocy na 16 stycznia doszło do zbrojnego jowie doszło do ekscesów antyukraińskich, toteż działacz
w ystąpienia robotników i rew olucyjnych żołnierzy. O środ­ bolszewicki M. Rafes zarzucił potem jednem u z dowód­
kiem sił bolszewickich był A rsenał oraz dzielnica Podole. ców radzieckich, lewicowem u eserowcowi M. M urawiowo-
N astępnego dnia w ybuchł w mieście stra jk powszechny. wi, antyukrainizm i „bestialski stosunek do ludności” (cyt.
W tedy P etlu ra ściągnął posiłki z fro n tu i zdobył A rsenał, za J. Radziejowskim ). Dlatego znaczna część kijow ian od­
dokonując krw aw ego sam osądu nad robotnikam i. T ym ­ w róciła się od czerwonych, co nie pozostało bez w pływ u
czasem zbliżała się już odsiecz. 22 stycznia (4 II) oddzia­ na dalszy przebieg w ydarzeń.
ły radzieckie zajęły przedm ieście D arnicę oraz opanow a­ P okonana C en traln a R ada nie dała za w ygraną. P o d ję­
ły m ost na Dnieprze. W cztery dni później cały K ijów ła natychm iast rokow ania z m ocarstw am i centralnym i,
był już w rękach czerwonych. Członkowie C entralnej R a­ zm uszając władzę radziecką do uznania jej istnienia. 25
dy i w ojska P etlu ry w ycofały się na Wołyń. 30 stycznia stycznia 1918 r. ogłosiła nowy m anifest proklam ujący
(12 II) przeniósł się do K ijow a rząd U krainy Radzieckiej. całkow itą niepodległość U krainy i zupełńe zerw anie z Ro­
P ierw sza jego siedziba znajdow ała się w bundynku przy sją. 9 lutego C en traln a Rada podpisała separatystyczny
ul. W łodzim ierskiej 19. Niebawem n a całej praw ie U k ra i­ tra k ta t pokojowy z państw am i centralnym i. Z najdująca
nie zatrium fow ała w ładza radziecka. się w niezm iernie tru d n e j sytuacji w ładza radziecka m u ­
„W ojna między C entralną Radą a R adą K om isarzy L u ­ siała 3 m arca podpisać w Brześciu tra k ta t pokojowy
dow ych była niezw ykła — pisał potem W ynnyczenko. -— z N iem cam i i A ustro-W ęgram i, k tó ry odryw ał od Rosji
Żadna strona nie m iała zdyscyplinow anej arm ii. Aby Finlandię, Litw ę, Łotwę, Estonię oraz U k rain ę i zm uszał
przesunąć jednostkę, należało nie rozkazywać, lecz prze­ ją do w ypłaty wysokiego odszkodowania wojennego na
konywać... Żołnierze (ukraińscy) nie staw iali bolszewikom rzecz państw centralnych. C en traln a R ada zw róciła się
oporu. Robotnicy każdego m iasta byli po ich stronie, na o pomoc do Niem iec i A ustro-W ęgier jeszcze przed pod­
w si biedota też była probolszewicka. N ajpierw C harkow - pisaniem tra k ta tu brzeskiego. Pod p retek stem jej udzie­
szczyzna, za nią Perejasław szczyzna, a następnie P ołtaw - lenia w kroczyła na U krainę 450-tys. arm ia niem iecko-au-

224 15 — D zieje K ijow a 225


striacka. Na próżno II O gólnoukraiński Zjazd Rad ogło­ I Zjazd K om unistycznych O rganizacji U krainy, na k tó ­
sił w Jek aterynosław iu jedność U krainy z Rosją i w ezw ał ry m powołano do życia K om unistyczną P a rtię (bolszewi­
naród do w alki. P rzew aga wojsk niem iecko-austriackich ków) U krainy, stanow iącą nieodłączną, autonom iczną
była zbyt w ielka i po słabej próbie oporu najeźdźcy opa­ część R osyjskiej KP(b). Na m iejsce rządu U krainy R a­
now ali praw ie całą U krainę. 1 m arca w kroczyli do K ijo ­ dzieckiej utw orzono K om itet W ojenno-Rewolucyjny. K o­
w a. 28 k w ietnia rozw iązali zbyt m ało im posłuszną C en­ m unistów kijow skich reprezentow ali na zjeździe Zatoń-
tra ln ą R adę i uwięzili jej działaczy. N astępnego dnia w ski, M ajorow , K irtw eliszw ili i Ślinko. Jednocześnie w spół­
cyrku m iejskim zainscenizow ali now e „w ybory”. Z gro­ pracujący wówczas z bolszew ikam i lew icow i eserowcy
m adzeni n a sali obszarnicy, kapitaliści i przedstaw iciele utw orzyli w łasną partię. Od ty tu łu organu prasowego
całej praw icy społecznej w ybrali n a hetm ana U krainy p artii, „B o ro fb y ”, nazyw ano ich borotbistam i. L atem
P aw ła Skoropadskiego, byłego generała i adiutanta M iko­ 1918 r. przeciw okupantom niem iecko-austriackim w y ­
łaja II, potom ka rodu hetm ańskiego. Nowy przywódca buchło szereg pow stań lokalnych, w zm ogły się działania
U krainy ogłosił: "„W szystkie praw a w łasności pry w atn ej partyzanckie. W tej sy tuacji przewodniczący CKW Rad
stanow iące podstaw ę k u ltu ry i cyw ilizacji zostaną w peł­ U krainy A ndrzej B ubnow i sekretarz KC KP(b)U P iata-
ni przyw rócone” (cyt. za J. Radziejowskim ). kow w ydali rozkaz do rozpoczęcia powszechnego pow sta­
W K ijow ie zaczęły się rządy czarnej reakcji. M iasto nia zbrojnego w dniu 5 sierpnia. Wobec jed n ak słabości
stało się teraz najw iększym ośrodkiem kapitalizm u daw nej sił partyzanckich decyzja okazała się pochopna i rozkaz
Rosji. Tu zjechali niem al wszyscy ziem ianie i właściciele odwołano.
fa b ry k i banków , tu dokonywano licznych tran sak cji h a n ­ K lęska państw centralnych w pierw szej w ojnie św iato­
dlowych. Odżyły hotele i restauracje, lokale nocne, zapeł­ w ej zm ieniła sytuację społeczno-polityczną na U krainie.
niły się znow u sklepy i bazary. Skoropadski rozw inął G dy Niem cy i A ustriacy w ycofali się na zachód, re ak ty ­
szkolnictw o i k u ltu rę ukraińską, wobec przeciwników po­ w owano R ady Delegatów i zaczęto likw idow ać ad m in istra­
litycznych rozpętał jednak krw aw y te rro r. Rozwiązał cję hetm ańską. Część daw nych działaczy C entralnej R ady
m .in. P olski K om itet W ykonawczy na R usi i zastosow ał utw orzyła wówczas w B iałej C erkw i D yrek to riat na czele
rep resje wobec jego działaczy. 26 m aja nielegalna konfe­ z W ynnyczenką i P etlu rą. Zorganizowane przez nich od­
rencja p a rtii bolszew ickiej w K ijow ie w yłoniła nowy k o ­ działy tzw. strzelców ąiczowych przystąpiły do w alki ze
m itet, m ający kierow ać w alką przeciw Skoropadskiem u Skoropadskim i 14 g rudnia 1918 r. zajęły K ijów . P okona­
i obcym okupantom . P a rtia m iała w mieście teraz tylko ny hetm an uszedł do Niemiec.
655 członków zrzeszonych w k ilk u n astu organizacjach. Zwycięski D y rek to riat podjął teraz przygotow ania do
P row adziły one w alkę podziem ną, realizując akcje sabo­ w alk i z w ładzą radziecką, uzyskując dla tego celu pomoc
tażow e i dyw ersyjne, kolportując nielegalnie w ydaw aną E ntenty. Rozpoczęła się nowa fala te rro ru wym ierzonego
gazetę „K ijew skij K om m unist”, prow adząc agitację w śród przeciw działaczom robotniczym i zw iązkowym , Żydom
żołnierzy niem ieckich, organizując s tra jk i i wiece robot­ i Polakom . W prasie rozpętano propagandę nacjonalistycz­
nicze. ną na nie spotykaną dotąd skalę. Na m iejsce Rad D elega­
W dniach 5—12 lipca 1918 r. w M oskwie odbył się tów D y rek to riat powołał tzw. R ady P racy, całkowicie pod-

227
i

porządkow ane nacjonalistom . 28 stycznia 1919 r. w K ijo­ tu ry ukraińsk iej, konfiskow ał lite ra tu rę w ty m języku.
w ie odbył się K ongres Pracy. Z jego rozkazu zniszczono pom nik T arasa Szewczenki.
Tym czasem siły rew olucyjne na U krainie przygotow y­ Na tyłach oddziałów D enikina pojaw iły się niebaw em r a ­
w ały się do nowej w alki. W końcu listopada 1918 r. utw o­ dzieckie grupy partyzanckie, k tórych działalnością k iero ­
rzyły Tym czasowy Rząd Robotniczo-Chłopski U krainy, wało Zafrontow e B iuro KC KP(b)U na czele ze S tanisła­
k tó ry na początku stycznia 1919 r. osiadł w w yzwolonym w em K osiorem . Jesienią n astąpił przełom w w ojnie z De­
C harkow ie. 6 stycznia ogłosił utw orzenie U kraińskiej nikinem . A rm ia C zerw ona przeszła do n atarcia i zaczęła
Socjalistycznej R epubliki Radzieckiej. W kilka dni póź­ spychać w roga n a południe. 16 gru d n ia 1919 r. Kijów
niej A rm ia Czerwona pod wodzą W łodzim ierza A ntono- znow u został wyzwolony. N atychm iast p rzystąpił w m ie­
w a-O w siejenki przeszła do n atarcia przeciw w ojskom Dy­ ście do pracy nowy k o m itet KP(b)U pod przew odnictw em
re k to ria tu i 5 lutego w yzwoliła K ijów . Pierw szym ko­ D ym itra M anuilskiego, I. K lim enki i Iw anow a.
m endantem m iasta z ram ienia czerw onych został M ikołaj S ytuacja była jednak bardzo tru d n a. Z b ra k u opału nie
Szczors. Pokonany D yrektoriat uszedł do W innicy, potem pracow ały w mieście elektrow nie, nie ogrzew ano m iesz­
do Równego, jednocześnie nastąpił rozkład w ojsk P etlu - kań. N ieczynne były wodociągi. P anow ał głód, toteż ra n ­
ry. W następny dzień po w yzw oleniu K ijow ska Rada De­ ni żołnierze A rm ii C zerw onej otrzym yw ali w szpitalach
legatów ogłosiła w mieście władzę radziecką. K ontrrew o­ zaledw ie po ł/4 fu n ta chleba dziennie. W mieście graso­
lucja jednak nie uznała się za pokonaną. W mieście m no­ w ały choroby, zwłaszcza tyfus. W ładza radziecka en e r­
żyły się akcje sabotażowe, w dzielnicy K ureniów ka doszło gicznie jednak m obilizow ała ludzi do pracy, organizow ała
n aw et do otw artego pow stania, w okolicy grasow ały nie­ subotniki i czyny społeczne. W rezultacie tran sp o rt został
dobitki w ojsk P e tlu ry 'i różne bandy. Tym czasem obradu­ uruchom iony, n astąpiła popraw a zaopatrzenia. O panow a­
jący w m arcu 1919 r. w C harkow ie III O gólnoukraiński no epidem ie. Robotnikom przekazyw ano luksusow e m iesz­
Zjazd R ad ogłosił pierw szą konstytucję U krainy Radziec­ kania w dzielnicach burżuazji. Podjęto energiczną w alkę
kiej, zapew niającą jej pełną suw erenność i praw o do pro­ z bandytyzm em . G dy sytuacja w K ijow ie unorm ow ała
w adzenia sam odzielnej polityki zagranicznej. się, w kw ietniu 1920 r. przeprow adzono w ybory do Rad
W ładza radziecka na U krainie nie była jednak trw ała. Delegatów. N a 888 delegatów bolszewicy stanow ili 74%.
W kw ietn iu 1919 r. przeciw Rosji Radzieckiej w ystąpił na Na pierw szym p lenarnym posiedzeniu R ad Iw anow po­
czele poważnych sił białogw ardyjskich gen. Antoni Deni- wiedział: „Nie tak straszny dla nas fro n t jak rozprzężenie.
kin. Jego arm ia zajęła K rym i Zagłębie Donieckie, a 31 M usim y zwyciężyć je!”
sierpnia opanow ała K ijów . Dzień w cześniej zajął m iasto W okresie tych przełom ow ych w ydarzeń przebyw ający
ponow nie P etlura, ale m usiał ustąpić przed silniejszym w K ijow ie Polacy byli bardzo czynni. Część z nich w łą­
D enikinem . Znowu nastały dni terro ru . W listopadzie roz­ czyła się do w alki rew olucyjnej. W K ijow ie dość liczne
strzelani zostali m.in. były sekretarz Kijowskiego K om i­ było koło SDKPiL, k tó re aktyw nie wzięło udział w w a l­
tetu M iejskiego KP(b)U M. Czornyj oraz znany działacz ce o w ładzę radziecką. Jednym z delegatów kijow skiej
bolszew icki Ślinko. D enikin aresztow ał też ukraińskich R ady Delegatów był ry m arz H ipolit Fijołek, uczestnik
działaczy narodow ych, zwalczał w szelkie przejaw y k u l­ rew olucji 1905 r. w K rólestw ie, potem organizator po-
/ •
228 229
w stania bolszewickiego w Kijowie. W ielu Polaków z K ijo­ o K ijów i U krainę. W C hm ielniku pow stał now y rząd n a ­
w a weszło w skład pu łk u biełgorodzkiego, który w alczył rodow y U krainy z Iw anem M azepą i P e tlu rą na czele,
przeciw w ojskom Kołczaką i D enikina, a później stan o ­ uznany przez rząd polski. B urżuazyjna Rzeczpospolita,
w ił podstaw ę dla utworzonego w M oskwie Czerwonego realizując federacyjne plany Piłsudskiego, rozpoczęła w o j­
P u łk u R ew olucyjnej W arszawy oraz Zachodniej Dyw izji nę z Rosją Radziecką. M asy ludowe dały się w ciągnąć do
Strzelców, biorących aktyw ny udział w w alce z k o n trre ­ w ojny na wschodzie. Jed n a tylko K om unistyczna P a rtia
w olucją. W O gólnoukraińskim Zjeździe Rad, który w g ru d ­ Robotnicza Polski potępiła agresyw ną w ojnę i w ystąpiła
niu proklam ow ał utw orzenie U kraińskiej R epubliki R a­ w obronie Rosji.
dzieckiej, uczestniczyli Polacy, w śród nich A ntoni Słuc- D nia 21 kw ietnia 1920 r. w W arszawie podpisana zosta­
ki, L eonard Giobe i A leksander D anieluk. P rzy rządzie ła um ow a m iędzy Polską a P etlu rą, w m yśl k tó rej uzna­
U krainy Radzieckiej działał K om isariat do Spraw Pol- no niepodległość U krainy i rząd P e tlu ry oraz ustalono
- skich, prow adzący działalność ośw iatow ą i propagando­ granice między obu państw am i. Z aw arto rów nież tajn ą
wą. P rze ją ł on po P olskim K om itecie W ykonawczym na konw encję w ojskową określającą zasady w spółdziałania
R usi polskie szkolnictwo i mimo tru d n y ch w arunków zor­ obu arm ii. 25 kw ietnia zaczęła się ofensyw a w ojsk pol­
ganizow ał nowe szkoły. Dzięki tem u w Kijow ie mogło skich i petlurow ców , zw ana powszechnie w historii w y ­
działać osiem polskich szkół średnich. K om isariat przejął praw ą kijow ską. Uczestniczyły w niej trz y arm ie polskie:
też pod swą opiekę zabytki k u ltu ry polskiej na U krainie, trzecia pod gen. E dw ardem Rydzem Śm igłym , druga pod
w ydaw ał polską prasę, lite ra tu rę i podręczniki szkolne. gen. A ntonim L istow skim i szósta pod gen. W acławem
W K ijow ie działała też sekcja P P S -F rak cja Rewolucyjna, Iwaszkiewiczem , w łącznej sile 52 tys. żołnierzy, oraz
opierająca się głównie na młodzieży szkolnej i akadem ic­ 9—10 tys. U kraińców P etlu ry . Całością sił dowodził Józef
kiej, inteligencji i drobnom ieszczaństw ie. Mimo iż stała Piłsudski. A rm ia Czerwona posiadała n a tym odcinku za­
na gruncie solidaryzm u narodowego, zajm ow ała kry ty cz­ ledw ie 12 tys. ludzi, uderzenie polskie było więc n a ta r­
ne stanow isko wobec burżuazji polskiej, a niektórzy jej ciem w próżnię, k tó re choć przyniosło znaczne sukcesy
członkow ie przeszli na pozycje rew olucyjne. Działała też terenow e, nie doprow adziło jednak do zniszczenia sił ra ­
w K ijow ie konspiracyjna Polska O rganizacja W ojskowa. dzieckich. Na tyłach A rm ii Czerwonej petlurow com udało
W listopadzie 1918 r., po odzyskaniu niepodległości przez się zorganizować grupy dyw ersyjne, a dw ie brygady r a ­
Polskę, zgrom adzona na wiecu polska młodzież akadem ic­ dzieckie złożone z U kraińców galicyjskich przeszły na
k a uchw aliła rezolucję wzyw ającą studentów do w yjazdu stronę narodowców. Mimo to lud w iejski, z nielicznym i
do k ra ju i w stępow ania w szeregi w ojska. Miasto opuści­ w yjątkam i, pozostał lojalny wobec władzy radzieckiej i nie
ło w tedy wiele młodzieży. Po zajęciu K ijow a przez A rm ię poparł posuw ających się na wschód wojsk polsko-ukraiń­
Czerw oną PO W uznana została za kontrrew olucyjną o r­ skich. 26 kw ietnia Polacy zdobyli Żytom ierz, po czym r u ­
ganizację burżuazji polskiej i zlikw idow ana. Ludność pol­ szyli na Kijów. W ojska radzieckie opuściły m iasto, toteż,
ska zaczęła w tedy masowo opuszczać K ijów i pow racać jak pisał gen. Tadeusz K utrzeba, „rozkaz trzeciej arm ii —
do wyzwolonego od zaborców k raju . na podstaw ie rozkazu Naczelnego Dowództwa — o rozpo­
Rozgrom ienie D enikina nie zakończyło jeszcze w alki częciu n atarcia na K ijów dnia 8 m aja był w tym stanie

230 231
nieaktualny. Kijow a nie trzeba było siłą zdobywać, gdyż botników i czerw onoarm istów , mężczyzn i kobiet. Zorga­
by ł już zajęty bez strzału ” (cyt. za: T. K u t r z e b a , nizowano kursy dla analfabetów . Podjęto w alkę z n aro ­
W ypraw a kijow ska 1920 roku, W arszawa 1937). M iasto dow cam i o nowe, socjalistyczne oblicze szkolnictwa. Na
zostało zajęte 7 m aja. W dwa dni później na K reszczati- początku 1920 r., m im o nadzw yczaj ciężkich w arunków
k u Rydz Śm igły przyjął defiladę w ojsk polskich i u k ra iń ­ m aterialnych, działało w K ijow ie już 150 szkół podstaw o­
skich. wych, 87 szkół średnich różnych typów, 19 szkół ponad­
T rium f był jednak krótkotrw ały. Rząd radziecki zm obi­ podstaw ow ych, In sty tu t Nauczycielski, 3 rosyjskie, 2 u k ra ­
lizow ał przeciw Polsce w szystkie siły i już 26 m aja A r­ ińskie i 2 polskie szkoły dla dorosłych. Po ostatecznym
m ia Czerwona przeszła do kontrofensyw y, a 5 czerwca ustanow ieniu w ładzy radzieckiej pow stał przy rządzie
P ierw sza A rm ia K onna Siem iona Budionnego przerw ała USRR Ludow y K o m isariat Oświaty.
fro n t polski i zm usiła Polaków do szybkiego opuszcze­ W 1920 r. wyższe uczelnie w Kijow ie faktycznie nie
nia w szystkich zdobytych niedaw no terenów . 12 czerwca istniały. Spośród 18—20 tys. studentów , m ieszkających
do K ijow a w kroczyła znowu A rm ia Czerwona. Losy w o j­ przed w ojną, pozostało w mieście zaledw ie 4— 5 tys.
ny polsko-radzieckiej rozstrzygnęła bitw a w arszaw ska, za­ Znaczna część wrogo nastaw ionych do now ej w ładzy p ro ­
kończył zaś tra k ta t ryski 1921 r. fesorów w yjechała za granicę. Trzeba było od podstaw
Pokój nieprędko jednak zaw itał do K ijow a. Wokół m ia­ organizow ać radzieckie wyższe szkolnictwo. Na bazie daw ­
sta przez długi czas grasow ały różne oddziały kontrrew o­ nego U niw ersytetu K ijow skiego pow stały sam odzielne
lucyjne, złożone z niedobitków w ojsk P etlu ry , białogw ar­ in sty tu ty : K ijow ski In sty tu t Ludowego K ształcenia, In ­
dzistów rosyjskich, anarchistów , wreszcie pospolitych k ry ­ sty tu t Medycyny, In sty tu t Ludow ej G ospodarki i inne.
m inalistów . Z K rym u rozpoczął ostatnią w ypraw ę przeciw W sierpniu 1920 r. założony został Ludow y U niw ersytet
Rosji Radzieckiej baron P io tr W rangek Dopiero po roz­ i Politechnika. Zajęcia na tych uczelniach rozpoczęto na
biciu jego w ojsk i zlikw idow aniu podziem ia k o ntrrew o­ jesieni. Skład społeczny studentów był teraz całkiem in ­
lucyjnego K ijów i cała U kraina doczekały się upragnio­ ny. „W 1920 i 1921 r. m iędzy studentam i pojaw ili się zu­
nego pokoju. Miasto ogrom nie jednak ucierpiało od d łu ­ pełnie nowi dla m nie ludzie -— w spom inał prof. Eugeniusz
goletniej w ojny dom owej i obcej interw encji, a jego lu d ­ P aton — ludzie w szynelach i budionnów kach (czapkach
ność zm alała do 366 tys. w 1920 r. K onnej A rm ii Budionnego — L.P.), w czorajsi frontow cy
Mimo w ojny i rew olucji oświata i życie k u ltu raln e w nieraz patrzący śm ierci w oczy. Z k arabinem lub szablą
K ijow ie nie zam arły. Do ich ożyw ienia w znacznym stop­ w dłoni wyw alczyli oni zwycięstwo dla w ładzy radziec­
niu przyczyniła się działalność C entralnej Rady i hetm ana kiej i teraz z ogrom ną żądzą wiedzy i energią zabrali się
Skoropadskiego. W październiku 1917 r. C entralna R ada do n au k i” (cyt. za Istorija R yjew a). Na uczelniach kijow ­
zorganizow ała Ludowy U niw ersytet U kraiński oraz In ­ skich masowo pojaw iła się młodzież pochodzenia robot­
niczego i chłopskiego.
sty tu t Geograficzny. W 1919 r. w ładza radziecka opubli­
kow ała dekret o oddzieleniu kościoła od państw a i szkoły W 1918 r. w ładze radzieckie powołały w K ijow ie spec­
od cerkw i. W szkołach ukraińskich wprow adzono naukę jalną kom isję, m ającą zorganizować U k raińską A kadem ię
w języku ojczystym. Pow stały szkoły wieczorowe dla ro- Nauk. W rok później in sty tu cja ta przystąpiła do pracy.

232 ♦ 233
P ierw szym prezydentem A kadem ii został w ybitny znaw ca stał się w ażnym ośrodkiem produkcji film ów propagan­
m ineralogii, prof. W łodzim ierz W ernadski, sekretarzem — dowych.
orientalista i historyk A gatangel K rym ski. W tym że roku Pow stanie USRR i zwycięskie zakończenie przez w ła­
w ydano pierw szy n u m er w ydaw nictw a Akadem ii „Za- dzę radziecką w ojny dom owej zapoczątkowało nowy etap
pysok istoriczno-filologicznoho w yddiłu”. D enikinowcy po w dziejach K ijow a, etap budow nictw a socjalistycznego
zajęciu K ijow a doprow adzili do u padku Akadem ii, po i szybkiej in d u strializacji m iasta, co w płynęło na jego
ich w ypędzeniu w znow iona została jej działalność. rozwój.
Po rew olucji lutow ej rozw inęła się lite ra tu ra u k ra iń ­
ska, upraw iana zarów no przez narodow ców — W ynny-
czenkę, M ykitę Szapow ała i Spiridona C zerkasenkę —
jak i pisarzy lewicowych, P aw ła Tyczynę i zw iązaną
z nim grupę m łodych poetów, zw aną „M uzaget”. Po o sta­
tecznym zw ycięstwie w ładzy radzieckiej znaczna część
pisarzy ukraińskich w yem igrow ała. P ojaw iła się n a to ­
m iast w Kijow ie prasa radziecka, rosyjska i ukraińska,
m łoda poezja proletariacka, sław iąca rew olucję, p artię
bolszew icką i Lenina. Na U krainie zaczęto propagow ać
dorobek postępowych i rew olucyjnych pisarzy u k ra iń ­
skich — Szewczenki, F ranki, Łesi U krainki — a także
rosyjskich, w ydaw ać dzieła teoretyków m arksizm u. Po
zw ycięstw ie w ładzy radzieckiej pow stały O gólnoukraiń-
skie K om itety L ite ra tu ry i Muzyki. Do organizacji życia
m uzycznego najbardziej przyczynił się działający w tym
dru g im K om itecie sław ny kom pozytor starszego pokole­
nia, M ikołaj Leontonowicz, a także jego rówieśnicy: Jak u b
Stepow y i C yryl Stecenko. T eatr w okresie rew olucji
i w ojny dom owej przeżyw ał w yraźny kryzys — zm arli
już m istrzow ie sceny starszego pokolenia, m łodzi nie za­
jęli jeszcze ich m iejsca. W Kijow ie pow stało jednak w tym
czasie kilka nowych teatrów , jak N arodow y, D ram atycz­
ny i najbardziej aw angardow y — Młody. W 1919 r. z po­
łączenia T eatru D ram atycznego i Młodego utw orzony zo­
stał P ierw szy D ram atyczny T eatr USRR im. T. Szewczen­
ki. Upowszechnił się w tym okresie na całej U krainie
p lak at rew olucyjny i rysunek satyryczny, a sam K ijów

234
11. Okres budownictwa socjalistycznego 1921 r. do kw ietnia 1922 r. ceny artykułów żywnościo­
w ych i podstaw ow ych tow arów przem ysłow ych w zrosły
ponad 20 razy, podczas gdy płace niew iele się zm ieniły.
Ciężko pracujący robotnik dostaw ał wówczas na k a rtk i
200 g chleba dziennie i 600 g cukru miesięcznie. Innych
N iezw ykle tru d n e były pierw sze lata w ładzy radziec­ produktów nie przydzielano. Znacznie niższe były przy ­
kiej. W ojna św iatowa, okupacja austriacko-niem iecka, r e ­ działy dla inteligencji, kobiet i dzieci. Pow szechny głód
w olucja, w ojna dom owa i obca interw encja doprow adzi­ w ypędził znaczną część kijow ian na wieś, gdzie łatw iej
ły do zupełnej dew astacji gospodarki. W dodatku w 1921 r. było dostać coś do zjedzenia. Dużo m ieszkańców zajęło
nastąpiła katastro faln a kląska suszy i nieurodzaju. Ja k się chałupnictw em . W iele domów i m ieszkań w K ijow ie
podają radzieccy autorzy Historii K om unistycznej Partii świeciło pustkam i, ich lokatorzy bowiem opuścili m iasto.
Z w ią zku Radzieckiego (t. IV, cz. 1, W arszaw a 1979), Z powodu b ra k u w ęgla i zniszczonych tu rb in nie praco­
w skutek działań w ojennych i nieurodzaju głodowało w ały praw ie elektrow nie, a wodociągi daw ały znacznie
w państw ie radzieckim 30 guberni z 30 m ilionam i lu d ­ m niej wody. L atem 1921 r. w całym m ieście kursow ało
ności, w tym znaczna część na U krainie. Panow ało pow ­ zaledw ie 9 tram w ajów . Zniszczenie m ostów doprow adzi­
szechne bezrobocie, szerzyły się choroby, ogrom nie w zro­ ło do przerw ania w szelkiej kom unikacji z Lewobrzeżem .
sła śm iertelność. G ospodarka U krainy znajdow ała się w P ozam ykana była ogrom na większość sklepów. F ataln e
kom pletnej ruinie. W edług autorów Istorii K yjew a, m eta­ w aru p k i bytow e i san itarn e w mieście doprow adziły do
lu rg ia u kraińska w 1921 r. daw ała zaledw ie 3% p ro d u k ­ w ybuchu groźnej epidem ii tyfusu.
cji przedw ojennej, produkcja rolnicza — 47% przedw o­ Rozbita w w ojnie dom owej k o n trrew olucja nie daw ała
jennej, a % linii kolejow ych nie funkcjonow ało z powo­ jeszcze za w ygraną. Koło m iasta grasow ały liczne bandy,
du zniszczeń, b ra k u tab o ru i paliw a. u tru d n iające dowóz żywności do K ijow a, dew astujące
G ospodarka K ijow a rów nież znajdow ała się w całkow i­ i tak zniszczoną już gospodarkę, grabiące głodującą lu d ­
tej ruinie. W najw iększej fabryce m iasta, zakładach „Bol­ ność i m ordujące działaczy w ładzy radzieckiej. N adal sil­
szew ik” (b. fabryka G retera i K riw anenki), na początku ny był w mieście ruch nacjonalistyczny. Narodow cy m ieli
1921 r. pracow ało zaledw ie 195 robotników , we w szyst­ oparcie w licznej inteligencji kijow skiej, burżuazji, śre d ­
kich zaś kijow skich fabrykach przem ysłu maszynowego — nich w arstw ach społecznych, bardziej zam ożnych chło­
493 robotników . „Leninow ska K uźnica” (dawne P ołudnio­ pach m ieszkających w okolicy. Poniew aż K ijów stanow ił
w o-R osyjskie Z akłady B udow y Maszyn) w styczniu 1921 r. nadal głów ny ośrodek opozycji antyradzieckiej na U k ra i­
dała zaledw ie 5% przedw ojennej produkcji m iesięcznej. nie, w 1920 r. przeniesiono stolicę rep u b lik i do bardziej
W większości fabryk w halach leżał śnieg lub płynęła proletariackiego i rosyjskiego C harkow a. W październiku
woda, szyby były pow ybijane, okna zabite dyktą, m aszy­ 1921 r. odbył się w K ijow ie głośny proces przywódców
n y poniszczone i zardzew iałe. W całym mieście pracow ało eserow ców ukraińskich: Hołubowicza, N azara P etrenki,
tylko 53% przedw ojennych przedsiębiorstw , i to z ogrom ­ Lizanowskiego, Czasnyka, Jerzego Jaro sław a i innych.
nie zm niejszoną liczbą pracow ników . Od października Z apadły surow e w yroki.

236
Mimo tak fatalnych w arunków bytow ych p roletariat k i­ chom iony został p ort rzeczny, przystąpiono do rem ontu
jow ski zachował w ierność wobec w ładzy radzieckiej i z naw ierzchni ulic, popraw iano elew acje domów. Liczba
zapałem przystąpił do odbudowy m iasta. Robotnicy „A r­ ludności m iasta zaczęła w zrastać, coraz w ięcej bowiem ki-
senału” uchw alili wówczas następującą rezolucję: „Zobo­ jow ian pow racało do rodzinnych domów. Na norm alnym
w iązujem y się zużyć w szystkie swe siły dla uruchom ienia poziomie pracow ały już fab ry k i „Bolszew ik”, „Leninow ­
produkcji. W ierzym y, że wspólnym i siłam i m iasta i wsi ska K uźnica”, „A rsenał” i inne, a zatru d n ien ie w przem y­
odniesiem y na froncie pracy takie samo zwycięstwo, jak śle uzyskało 9000 osób. W następnych dwóch latach
odnieśliśm y je n a froncie w ojny” (cyt. za: Istorija K y je - większość zakładów osiągnęła już przedw ojenny poziom
wa). Podobne rezolucje uchw alały inne zakłady. O rgani­ produkcji. Dzięki uruchom ieniu sieci handlow ej, w znacz­
zowano wszędzie subotniki i niedziele pracy, aby u ru ­ nym stopniu już państw ow ej i spółdzielczej, w znow ieniu
chomić kom unikację i odbudować gospodarkę m iejską, obrotu bankowego, przyw róceniu k redytu, popraw ie zao­
pracow ano ochotniczo po 12 godzin dziennie. G łodujący patrzenia w sklepach i na w olnym ry nku, wzrostow i płac
K ijów zebrał znaczne fundusze n a pomoc dla dotkniętej poziom życia kijow ian, podobnie jak innych m ieszkań­
k atastro faln ą suszą ludności Powołża, zorganizował 92 do­ ców K ra ju Rad, zbliżył się do stanu przedwojennego, b a r­
m y dziecka dla sierot po poległych żołnierzach w w ojnie dzo jednak przecież niskiego (nie licząc klas posiadają­
i rew olucji. Wiosną 1921 r. robotnicy uruchom ili kilka cych, części inteligencji i zamożniejszego chłopstwa).
pierw szych parowozów, latem oddali do użytku n ajw ięk ­ W tym czasie produkcja w ęgla na U k rainie osiągnęła
szą uk raiń sk ą h utę szkła w Demijówce. Stopniowo w zna­ 80% poziomu przedw ojennego, surów ki żelaza — 60%,
w iały produkcję inne zakłady przem ysłow e, uruchom iono cukru — 80%, rolnictw a — praw ie 100%. Realne płace
liczne jadłodajnie w zakładach pracy i w mieście. S y tu a­ pracow nicze, w edług danych radzieckich, były już nieco
cja w K ijow ie ustabilizow ała się na tyle, że wiosną 1921 r. wyższe niż przed wojną.
m ożna było przeprow adzić pierw sze po w ojnie w ybory W 1925 r. przem ysł m etalurgiczny K ijow a w ytw orzył
do R ady Delegatów. Na 166 710 upraw nionych do głoso­ 75% produkcji przedw ojennej. Radziecka reform a pie­
w ania — w w yborach wzięło udział tylko 97 556 osób. niężna z 1924 r. uzdrow iła w znacznym stopniu gospodar­
W ybrano 1434 deputow anych, w tym 1053 kom unistów . kę i podniosła realną w artość płac roboczych. W dalszym
N a czele P rezydium R ady M iejskiej stanął J a n G am arnik. ciągu jednak pow ażnym problem em było bezrobocie.
U tw orzono także R ady Rejonowe. W 1923. r. zarejestrow ano w Kijow ie 27 850 osób bez p r a ­
Od 1922 *r., zgodnie z uchw ałam i X I Zjazdu RKP(b), cy. Zorganizowano dla nich kilka domów, gdzie otrźym y-
zaczęto w całym państw ie radzieckim realizow ać politykę w ali bezpłatne posiłki, utworzono fundusz pomocy dla
N EP-u. Przyczyniło się to do ożyw ienia gospodarki ró w ­ bezrobotnych. W mieście rozw inęły ożywioną działalność
nież w K ijowie. W latach 1922—1923 produkcja w ielu za­ zw iązki zawodowe. Dzięki nim w w ielu zakładach pracy
kładów przem ysłow ych zbliżyła się do poziomu produkcji skrócono dzień pracy do 7 godzin, zwłaszcza dla ciężko
przedw ojennej, zm niejszyło się bezrobocie, odżyły sklepy pracujących. Zw iązki zawodowe prow adziły działalność
i targow iska, popraw iło się zaopatrzenie ludności. k u ltu raln ą w śród załóg, organizow ały przydział odzieży
W 1923 r. w mieście kursow ało już 60 tram w ajów , u ru - ochronnej dla pracow ników , troszczyły się o w aru n k i bez­

238 239
pieczeństw a i higieny pracy. Stopniowo w prow adzały U krajiny na czele z prof. Sergiuszem Jefrem ow em ,
pierw szy raz na U krainie renty, em ery tu ry i urlopy p ra ­ skupiająca w swych szeregach głównie inteligencję i d aw ­
cownicze. ną burżuazję. N aw iązała ona ożywione kon tak ty z białą
System atycznie rosły szeregi organizacji p arty jn e j K i­ em igracją ukraińską. Pod jej w pływ em działała w śród
jowa. W 1921 r. liczyła ona 5240 członków, w 1925 r. — m łodzieży Spiłka U krajin śk o j Mołodi. Inna organizacja,
13 924, co stanow iło jednak bardzo niew ielki procent ogó­ C entrum Akcji, zóstała w ykryta, a jej przywódcy
łu pracujących m ieszkańców m iasta. P ostępująca odbu­ w 1924 r. sądzeni i straceni. R eakcyjne podziem ie prze­
dow a gospodarcza U krainy i K ijow a w płynęła na w zrost niknęło do środow isk naukow ych, gospodarczych i w o j­
liczby m ieszkańców m iast. Kijów w 1921 r. liczył skowych, a w sam ej p artii kom unistycznej dochodziło do
366,4 tys. mieszkańców, w 1925 osiągnął 485,7 tys. Skład ostrych dyskusji i kontrow ersji, a n aw et — jak piszą au ­
narodowościowy ludności był nadal niejednolity. U k ra iń ­ torzy H istorii K P Z R — pow stały g rupy opozycyjne. Za­
cy stanow ili praw ie 40%, na drugim m iejscu znajdo­ m ęt ideologiczny wzmógł się zwłaszcza po śm ierci L eni­
w ali się Rosjanie, za nim i Żydzi. Po rew olucji i w ojnie na (1924). W iele zadrażnień powstało na tle narodow o­
dom ow ej na terenie U krainy Radzieckiej pozostało około ściowym . W 1926 r. ludność ukraińska w USRR stanow i­
500 tys. Polaków, z czego kilkanaście tysięcy w sam ym ła tylko 75%, z czego w m iastach m ieszkało zaledw ie
Kijow ie. Wyższe sfery społeczne i inteligencja w yjechały 32% U kraińców , a 33% R osjan i 29% Żydów. Na wsi
do k ra ju , pozostali głów nie chłopi, w przew ażającej m asie dom inow ał elem ent ukraiński, natom iast w mieście —
n ieufni wobec now ej władzy. P racą k u ltu ra ln ą i politycz­ rosyjski, toteż n aw et robotnicy pochodzenia u k raiń sk ie­
ną w śród Polonii ukraińskiej kierow ało B iuro Polskie
go używ ali na co dzień w dom u języka rosyjskiego. W tej
przy KC WKP(b). Zorganizowało ono tzw. M archlew ski
sytuacji podjęta przez w ładzę radziecką polityka u k ra i-
A dm inistracyjny R ejon Polski koło Żytom ierza, w któ ­
nizacji napotykała w m iastach poważne przeszkody. D la­
ry m przew ażała ludność polska, oraz szereg nowych
tego opozycjoniści w KP(b)U — A leksander Szum ski
szkół polskich na U krainie. W 1927 r. było ich 281, w
i M ykoła Chw ylow y — głosili, że rozszerzanie w spółpra­
1929 — 344. Z atrudniały ponad 600 nauczycieli. W K ijo­
w ie było kilka takich szkół, w śród nich liceum pedago­ cy U krainy z Rosją Radziecką doprowadzi do zdom inow a­
giczne. W 1929 r. studiow ało tu rów nież na wyższych nia k u ltu ry i gospodarki ukraińskiej przez rosyjską. Po­
uczelniach praw ie 3 tys. młodzieży polskiej. W później­ p arł ich ekonom ista M. W ołubiew, k tó ry tw ierdził, że ze
szym okresie stalinow ska polityka narodowościowa do­ względów gospodarczych dalsze pozostaw anie U k rain y
prow adziła do stopniow ej likw idacji polskiego szkolnictwa w składzie ZSRR jest niekorzystne. N acjonaliści u k ra iń ­
na U krainie. scy w p artii kom unistycznej dom agali się „ukrainizacji”
robotników rosyjskich pracujących na U krainie, co w y ­
S ytuacja polityczna nadal daleka była od stabilizacji.
Mimo utw orzenia ZSRR w 1922 r. i znacznej pomocy wołało opór z ich strony. Część działaczy radzieckich
m niej zniszczonych rejonów Rosji dla U krainy w k ra ju z G rzegorzem Zinow iew em na czele dom agała się z kolei
utrzym yw ała się silna opozycja antyradziecka. W K ijo­ w prow adzenia języka rosyjskiego jako języka w ykłado­
w ie pow stała ta jn a organizacja — Spiłka W yzwolennia wego do w szystkich szkół ukraińskich. S tarcie obu naejo-

240 16 — D zieje K ijow a 241


m yślowych, a produkcja tego działu gospodarki wzrosła
nalizm ów przyniosło w rezultacie duże szkody k ulturze
w mieście czterokrotnie.
ukraińskiej.
Szybkiem u rozwojowi przem ysłu tow arzyszył w ielki
W p a rtii kom unistycznej toczyła się jednocześnie ostra
zapał klasy robotniczej i m łodej radzieckiej inteligencji.
w alk a z trockizm cm , zakończona zwycięstwem n u rtu
Masowo rozwinęło się socjalistyczne w spółzawodnictwo
leninow skiego, reprezentow anego w óyczas przez I sek­
pracy, zapoczątkow ane w Zagłębiu Donieckim przez gór­
re ta rza KC, Józefa Stalina. Gdy w 1927 r. odbyła się
nika Aleksego Stachanow a, powstał ruch racjo n alizato r­
w całej WKP(b) powszechna dyskusja, kom uniści U k ra ­
ski. Szybko w zrastała liczebność klasy robotniczej,
iny, w tym i K ijow a, w ogrom nej większości w ypow ie­
re k ru tu ją cej się głównie z ukraińskich wsi. D latego
dzieli się za KC i Stalinem .
liczba U kraińców w Kijow ie znacznie w zrosła (w 1929 r.
Mimo złożonej sytuacji politycznej niew ątpliw e sukce­
stanow ili 45%). Szczególnie szybko aktyw izow ały się
sy gospodarki radzieckiej w okresie odbudowy skłoniły
zawodowo kobiety. Poziom kw alifikacji m łodych ro b o t­
kierow nictw o p artii do postaw ienia przed XIV zjazdem
ników był niski, toteż szeroko organizow ano dla nich
w 1925 r. program u socjalistycznej industrializacji całe­ m asowe szkolenie zawodowe. W szybkim tem pie k ształ­
go k ra ju . Po uchw aleniu przez zjazd tego program u cono też kad ry inżynieryjno-techniczne. W latach p ierw ­
dokonano reorganizacji gospodarki i przystąpiono do szej pięciolatki liczba przedsiębiorstw przem ysłow ych
rozbudow y przem ysłu. W K ijow ie zaczęto rów nież re a li­ w zrosła w K ijow ie ze 104 do 130, zainw estow any w nich
zować większe inw estycje. W 1926 r. podjęto budow ę
k ap itał wzrósł czterokrotnie, liczba zaś robotm kow po­
w ielkiej elektrow ni cieplnej, rozpoczęto również 'budowę w iększyła się z 21,2 tys. do 48,7 tys. Dzięki takiem u roz-
dw óch fa b ry k o b u w ia/ zakładów tekstylnych, pap iern i­ m achow i Kijów w yrósł n a w ielki ośrodek przem ysłow y
czych, poligraficznych, szklarskich, drzew nych, spożyw­ nie tylko U krainy, ale całego Zw iązku Radzieckiego. Roz­
czych (w ytw órnia win). W latach 1930-1933 zbudow ane w inęło się rów nież chałupnictw o, zastępujące daw ne
zostały faktycznie od podstaw zakłady „Bolszewik”, dla rzem iosło pryw atne. N a przełom ie la t 1928 i 1929 r.
któ ry ch oddano m.in. do użytku ogrom ny kom pleks b u ­ daw ało ono zatru d n ien ie 53 tysiącom ludzi.
dynków . Od 1931 r. zaczęła się przebudow a zakładu
N astąpił znaczny w zrost w ydatków n a gospodarkę
„Leninow ska K uźnica”. W 1934 r. w yprodukow ał on 200
kom unalną. Przeprow adzono elektryfikację przedm ieść
m aszyn parowych, czterokrotnie w ięcej niż przed rew o­
robotniczych — K ureniów ki, D arnicy i innych, rozbudo­
lucją. N a bazie daw nych G łównych Zakładów E lek tro ­
w ano sieć wodociągów, przeprow adzono kanalizację b a r­
technicznych pow stała fabryka „T ranssygnał”, od pod­
dziej oddalonych od centrum rejonów , założono nowe
staw zbudow ano Zakłady B udowy T ram w ajów . R ozbu­
skw ery, p ark i i zieleńce, pow stały now e bulw ary. O dda­
dow ana została fab ry k a kabli. R ozwinęła się też fabryka
no do użytku now e linie tram w ajow e, liczba zaś tra m ­
„C zerw ony Oracz” (potem „C zerw ony E kskaw ator”),
w ajów w zrosła do 235. W latach 1928-1934 zbudow any
k tó ra w 1933 r. w yprodukow ała 25% ogólnoradzieckiej
został nowoczesny pasażerski dworzec kolejowy, pow stał
ilości części zam iennych do ciągników. Ogółem w latach
dworzec tow arow y, m ost kolejow y na Dnieprze, rozbudo­
pierw szej pięciolatki -(1928-1932) zbudow ano lub rozbu­ w ano p o rt rzeczny. Rozwinęła się radiofonizacja, siec tele-
dowano w Kijow ie 29 dużych i w ielkich zakładów prze-
243
242
foniczna i telegraficzna, pow stały nowe budynki pocztowe. szybko fundusz płac oddziaływ ał na obniżenie w artości
W m arcu 1927 r. przyłączono do K ijow a szereg poblis­ pieniądza i dalszy w zrost cen — był przyczyną i rów no­
kich osiedli i m iasteczek — Darnicę S ta rą i Nową, Niw - cześnie skutkiem zm niejszania się w artości pieniądza.
ki, Czokołówkę i inne. Dużą uw agą zwrócono na W zrost cen, zwłaszcza na w olnym rynku, prow adził do
budow nictw o m ieszkaniowe. W latach 1923-1928 w ybu­ podnoszenia się kosztów u trzym ania ponad w skaźniki
dowano w mieście tylko 6 tys m2 pow ierzchni m ieszka­ przew idziane w planie, co obniżało realn ą w artość pod­
niow ej, przełom nastąpił w 1929 r., gdy wybudow ano w yżki płac. Biorąc pod uwagę w zrost cen w sektorze
360 w ielkich domów o łącznej pow ierzchni 38,1 tys m 2. uspołecznionym, realn a płaca robotników i pracow ników
Mimo popełnianych w toku industrializacji błędów, w 1932 r. obniżyła się o 20% , co znalazło w yraz w po­
w ynikających z b ra k u doświadczenia i niskich jeszcze garszającej się stru k tu rze spożycia: ludzie jedli m niej
kw alifikacji robotników i kadry inżynieryjno-technicz­ m ięsa, w ięcej chleba, m ąki i — przede w szystkim —
nej, im ponujące osiągnięcia gospodarcze spowodowały ziem niaków . Zwiększył się też udział w ydatków na żyw ­
w zrost nastrojów proradzieckich w społeczeństwie. W y­ ność w budżecie rodziny robotniczej... Niedobory budże­
razem tego był w zrost szeregów p arty jn y ch w Kijow ie tu rekom pensow ano dodatkow ą pracą i zatrudnieniem
do 15 tys. członków (w 1929 r.). B urżuazyjny obóz n aro ­ m ożliwie w szystkich dorosłych członków rodzin. W ten
dow y w mieście został zlikw idow any, a w 1929 r. odbył sposób w okresie intensyw nej in d u strializacji polityka
się w K ijow ie proces przywódców Spiłki W yzwolennia em isyjna i duży w żrost cen w płynęły na ograniczenie
U krajiny, zakończony w ysokim i k aram i więzienia. W konsum pcji ludności” (cyt. za: J. C i e p i e l e w s k i ,
rok później na XVI zjeździe WKP(b) zdem askowano H istoria goĄ>odarcza Z w ią zku Radzieckiego, W arszawa
uk raiń sk ie odchylenie nacjonalistyczne działające w sa­ 1977). N ajtrudniejszy był rok 1932.
m ej p artii. W całym niem al społeczeństwie ukraińskim W latach 1933-1937 realizowano w ZSRR drugi plan
rozpow szechniła się ideologia socjalistyczna. N ajbardziej pięcioletni. Jego w ytyczne dotyczące U krainy uchw alił
popierali ją robotnicy, którzy w okresie kolektyw izacji X II Zjazd KP(b)U w 1934 r., k tó ry postanow ił rów nież
rolnictw a w yjeżdżali na wieś, agitując chłopów do w stę­ przenieść stolicę republiki z C harkow a do K ijow a, u zna­
pow ania do kołchozów, •organizow ali brygady żniwne, jąc, że w m ieście tym zdecydowanie u trw aliła się już
pom agające rolnikom w pracach polowych, dem askow ali w ładza radziecka. W ładze p arty jn e i państw ow e prze­
w rogów ustroju. niosły się do K ijow a 24 czerwca tegoż roku. Dzień ten
Poziom życia ludności K ijow a i całego Zw iązku R a­ był radosnym św iętem dla całego m iasta. Na K reszcza-
dzieckiego był jednak nadal niski. N iew ątpliw ie likw i­ tik u odbyła się w spaniała parada w ojskow a i m anifes­
dacja bezrobocia i znaczny w zrost św iadczeń socjalnych tacja ludności. M iejsce na try b u n ie honorow ej zajęli
w tym okresie stanow iły dodatni elem ent w życiu lu d ­ przyw ódcy U krainy Radzieckiej: G rzegorz Pietrow ski,
ności. G orzej przedstaw iała się spraw a płac realnych. W S tanisław Kosior, P aw eł Postyszew, W łodzim ierz Z atoń-
planie 5-letnim zakładano, że w śród robotników w zrosną ski, A leksander Szlichter.
one o 71%, dochody chłopów — o 67% . „W w yniku Przeniesienie stolicy do K ijow a w płynęło na przyśpie­
obiektyw nych m echanizm ów rynkow ych w zrastający szenie rozwoju m iasta. Pow stały nowe, w ielkie zakłady

244 245
przem ysłow e: F abryka O brabiarek A utom atycznych im. budow ę nowych parków i zieleńców, pokrycie tw ardą
Gorkiego, Z akłady N apraw y T aboru Kolejowego w naw ierzchnią dalszych ulic, budowę now ych wodocią­
Darnicy, Z akłady A p a ratu ry K ontrolno-Pom iarow ej, gów, oczyszczalni ścieków, popraw ę stanu ośw ietlenia.
odzieży dziecięcej, zakłady chemiczne, ceram iczne, pie­ Nowe inw estycje przyczyniły się do dalszego rozwoju
karnicze, włókiennicze i szereg innych. Rozbudowywano m iasta. Pow ierzchnia jego zwiększyła się z 17 400 ha
także istniejące już fabryki. Dzięki tym inwestycjom przed rew olucją do 68 000 ha w 1939 r. Ludność w ty m ­
i wzrostow i wydajności pracy przyrost produkcji prze­ że roku osiągnęła liczbę 846,3 tys., przy czym notowano
m ysłowej w Kijow ie w ynosił 24-32% rocznie. W 1936 r. tera z znaczną przew agę kobiet. W K ijow ie pracow ało
osiągnęła ona w artość 880,6 m in rubli, dw ukrotnie wię­ wówczas ponad 200 w ielkich przedsiębiorstw przem ysło­
cej niż w 1932 r. W tym okresie liczba robotników p ra ­ w ych w ytw arzających produkcję dla całego Związku
cujących w przem yśle wzrosła do 73,7 tys., całe zaś Radzieckiego. Była ona coraz bardziej nowoczesna,
m iasto osiągnęło już 700 tys. mieszkańców, tj. ponad 100 zwłaszcza w przem yśle elektrom aszynow ym . Duży po­
tys. więcej niż przed pierw szą w ojną św iatow ą. W dal­ stęp notow ał K ijów w dziedzinie opieki społecznej; dzia­
szym ciągu rozbudow yw ała się gospodarka kom unalna. łały w mieście 24 szpitale, pracow ało 4000 lekarzy, spa­
Szczególnego rozm achu nabrało budow nictw o m ieszka­ dła znacznie śm iertelność ludności, przedłużył się p ize-
niowe — w drugiej pięciolatce oddano w mieście do ciętny wiek życia. Na szerszą skalę rozw inęła się sieć
użytku 366 tys. m2 pow ierzchni m ieszkaniow ej, praw ie handlow a i usługowa. W yrazem nowoczesności w tej
trzy k ro tn ie więcej niż w pierw szej pięciolatce. K ijów dziedzinie stał się C en traln y „U niw erm ag” zbudow any
podzielono wówczas na 8 dzielnic: Leninow ską, obejm u­ przy rogu K reszczatiku i ulicy Lenina, m ogący obsłużyć
jącą centrum , Szewczenkowską, P etrow ską (Podole), 50 tys. osób dziennie. W mieście pow stało w tym czasie
Październikow ą, Radziecką, M oskiewską, K irow ską (Pe- szereg w spaniałych gm achów użyteczności publicznej
czersk), D arnicką. Nowy podział w niczym nie pokryw ał oraz obiektów państw ow ych, jak budynek Rady N a j­
się z daw nym i rejonam i. wyższej USRR, zaprojektow any przez W łodzim ieiza
O bradujący w dniach 10-21 m arca 1939 r. XVIII Zabołotnego, B ady M inistrów USRR, B iblioteki A kade­
zjazd W KP(b) uchw alił program budow nictw a socjali­ m ii Nauk USRR. W budow nictw ie m ieszkaniow ym prze­
stycznego w okresie trzeciej pięciolatki, m ającej obejm o­ w ażały zrazu niew ielkie dom y dw u- lub trzypiętrow e.
wać lata 1938-1942. P rzew idyw ano w nim dalszy rozwój W latach 30-ych przystąpiono do wznoszenia w ielkich
przem ysłu także i w K ijowie, zwłaszcza m otoryzacyjne­ bloków m ających po kilkadziesiąt m ieszkań. S ty l' tego
go, elektrom aszynow ego, precyzyjnego (fabryka zegar­ budow nictw a był niejednolity. Po 1934 r. grupa arch i­
ków, m aszyn do pisania), lniarskiego i spożywczego. tek tó w pod kierow nictw em P aw ła C haustow a opracow a­
P rodukcja przem ysłow a w Kijow ie w 1942 r. m iała ła plan przebudow y K ijow a w ciągu 10-20 lat. O dtąd
osiągnąć w artość 2,5 m ld rubli, tj. 2,5-krotnie więcej niż zabudow a m iasta odbyw ała się w sposób planow y.
w 1937 r. Planow ano także rozwój kom unikacji m iej­ P ow stał sw oisty styl architektoniczny naw iązujący do
skiej, rozbudow ę sieci tram w ajow ej i trolejbusow ej klasycyzm u, bogaty, pełen ozdób, skłonny do m onum en­
(pierwsze trolejbusy pojaw iły się w K ijow ie w 1935 r.), talizm u.

246
W w yniku pom yślnej realizacji drugiego planu pię­ działacze p arty jn i i państw ow i, wyżsi oficerowie Armii
cioletniego w arunki życia ludności w ZSRR uległy pew ­ C zerw onej, intelektualiści, a często zw ykli, prości ludzie.
nej popraw ie. „Jednak ponowne podwyższenie cen n ie­ W śród niew innie oskarżonych i straconych lub zmuszo­
których artykułów w okresie trzeciego planu pięciolet­ nych sytuacją do popełnienia sam obójstwa znajdow ali się
niego w płynęło na pew ne zaham ow anie dalszej popraw y czołowi działacze KP(b)U i rządu ukraińskiego, ludzie czę­
stopy życiowej. Dlatego właściw ym elem entem popraw y sto bardzo zasłużeni dla Kijow a: W łodzim ierz Antonow-
położenia m aterialnego rodzin robotniczych był w zrost -O w siejenko, M endel Chatajew icz, Włas Czubar, Jan G a-
zatrudnienia członków rodzin... W ażną rolę odgryw ał m arnik, Jona J a k ir — dowódca U kraińskiego Okręgu
przy tym stały w zrost funduszu społecznej konsum pcji — W ojskowego, A leksander Jegorow , Stanisław Kosior, Panas
szybki rozwój różnych typów szkolnictw a i oświaty po­ Lubczenko, Paw eł Postyszew, C yryl Suehom łyn, Włodzi-
zaszkolnej, ochrony zdrow ia, sanatoriów , wczasów p ra ­ m ierz Zatoński i w ielu innych. R epresje la t 30-ych za­
cowniczych itp. W w yniku działania w ielu złożonych ciążyły też poważnie na życiu k u ltu raln y m i naukow ym
czynników nastąpiła popraw a, zwłaszcza w drugim p la­ U krainy.
nie pięcioletnim , położenia ludności pracującej m iast, o Głównym jego ośrodkiem był Kijów. T u znajdow ało się
czym świadczą przeprow adzone w 1936 r. badania b u ­ najw ięcej szkół i wyższych uczelni, tu pracow ali n a j­
dżetów rodzin robotniczych. Zwiększone w latach 1932— w ybitniejsi ukraińscy uczeni i pisarze, artyści, działacze
-1940 w ydatki na arty k u ły trw ałego użytku są dowodem ośw iatow i. P rzebyw ali tu również liczni intelektualiści
większej ich produkcji i podaży ma rynku. W ieloletnie rosyjscy.
niedoinw estow anie gospodarstw a rodzinnego m usiało być O św iata radziecka na U krainie starto w ała w bardzo
bowiem uzupełnione n aw et kosztem ograniczenia spoży­ tru d n y ch w arunkach. W roku 1920/1921 ujednolicono w re ­
cia” (cyt. za J. Ciepielewskim). publice system szkolnictw a podstawowego — pow stały
O siągniętym w latach 30-ych sukcesom w budow ie siedm ioletnie szkoły z jednakow ym program em naucza­
socjalizm u w ZSRR tow arzyszyły zjaw iska ujem ne, znaj­ nia. W Kijowie było wówczas 196 tak ich szkół. Powstało
dujące swój w yraz w naruszaniu zasad praw orządności także dużo szkół dla pracujących, kursów dla analfabetów ,
socjalistycznej. Spowodowane zostały w dużej m ierze ośrodków szkolenia zawodowego. K lęska nieurodzaju, a
chorobliw ą podejrzliw ością Stalina i jego najbliższego a w ślad za nim i głodu spowodowała upadek szkolnic­
otoczenia. A utorytet przyw ódcy WKP(b) i państw a ra ­ tw a. Nauczyciele masowo opuszczali Kijów, podobnie jak
dzieckiego zdobyty w okresie w alki z opozycją praw ico- inne m iasta, i szukali chleba na wsiach, w futorach, w
w o-oportunistyczną, wzmocniony następnie sukcesam i odległych nieraz regionach. Z braku k a d ry pedagogicznej
w budow ie socjalizm u i rozwoju gospodarki, przerodził trzeba było zam knąć wiele szkół, inne, pozbawione opału
się w latach 30-ych w k u lt jednostki. O dgórne narzuca­ i św iatła, wegetow ały. Do K ijow a przyjechało w dodatku
nie decyzji przez S talina i najwyższe kierow nictw o p a rtii m nóstw o dzieci z terenów objętych głodem. Zaopiekowała
i rządu w yw oływ ały sprzeciw w ielu działaczy. Spowodo­ się nim i Rada O chrony Dzieci, ale m iejsca w szkołach
wało to w ielką falę represji, zwłaszcza po tajem niczym tru d n o było dla nich znaleźć. Dopiero popraw a sytuacji
zabójstw ie S iergieja K irow a w 1934 r. O fiarą ich padali gospodarczej w okresie N EP-u spowodowała pow rót n a u ­

248
czycieli do m iasta, co um ożliwiło odbudowę szkolnictwa. godne pomieszczenie w obszernym gm achu przy b u lw a­
Liczba placów ek oświatow ych zaczęła w zrastać dopiero od rze Szewczenki, oddano jej również do użytku d ru k arn ię
1927 r., gdy objęto nauczaniem 92% dzieci w w ieku szkol­ w Ł aw rze Peczerskiej. W 1922 r. prezydentem A kadem ii
nym . W 1930 r. do szkół uczęszczało już 96% dzieci kijow ­ N auk został w ybitny botanik W łodzim ierz Lipski. W rok
skich. W tym okresie przystąpiono też do ostatecznej w alki później A kadem ia m iała już 23 placów ki naukow e. Do
z analfabetyzm em , k tó ry po wojnie dom owej obejm ował szczególnie zasłużonych należała kom isja poszukiw ań bo­
jeszcze ponad 30% m ieszkańców m iasta. W arunki p racy gactw m ineralnych, kierow ana przez prof. W łodzimierza
szkół znacznie się wówczas popraw iły, dyscyplina w śród W ernadskiego. A kadem ia inspirow ała badania naukow e w
uczniów była jednak niska. N ajw iększy postęp w rozwo­ dziedzinie historii, językoznawstwa, folkloru i etn o g ra­
ju ośw iaty notowano w drugiej połowie la t 30-ych. W la ­ fii, archeologii, nauk przyrodniczych i innych. O rganem
tach 1935— 1938 oddano do użytku w K ijow ie 71 now ych jej były „N aukowe Z apysky1'. W okresie realizacji planów
budynków szkolnych. W mieście pracow ało wówczas 165 pięcioletnich zwiększono znacznie w y datki na badania
szkół podstaw ow ych i średnich (w roku szkolnym 1940/ naukow e i dokonano reorganizacji Akademii', tworząc 21
/1941 — 176 szkół), znacznie większych i lepiej zorgani­ instytutów naukow o-badaw czych. P race naukow e p ro ­
zow anych niż te pierw sze, utw orzone po w ojnie dom owej. w adziły też liczne sam odzielne in sty tu ty oraz wyższe
W szkolnictwie wyższym dokonyw ały się duże zm iany. uczelnie, zrzeszające w Kijow ie ogółem około 2 tys. p ra ­
W 1920 r. zam knięto na U krainie uniw ersytety, uznane cowników naukow ych. Uczeni kijow scy zanotow ali szereg
za siedlisko m yśli burżuazyjnej. Na ich miejsce pow stały w ażnych osiągnięć. A kadem ik M ikołaj K ryłow i jego u-
liczne sam odzielne instytuty. W 1932 r. liczba ich w K ijo­ czeń Mykoła Bogolubow stw orzyli podstaw y nowego dzia­
wie doszła do ponad 30. Poziom kształcenia w nich był łu fizyki m atem atycznej — m echaniki nieliniow ej, uzys­
bardzo różny, przew ażnie niski, dlatego, po u trw aleniu się k u jąc znaczny rozgłos nie tylko w ZSRR, ale i za granicą.
w ładzy radzieckiej, w 1933 r. przyw rócono na U krainie W 1929 r. biochem ik A leksander P ałład in uzyskał N a­
system uniw ersytecki. W rok później U niw ersytet K ijow ­ grodę Leninow ską jako pierw szy uczony na U krainie.
ski otrzym ał im ię T arasa Szewczenki. Studiow ało na nim Znaczne osiągnięcia m ieli chemicy, jak Sergiusz R eform at-
ppczątkowo około 2000 studentów , przed drugą w ojną ski i W łodzim ierz Jaw orski, geografowie P. Tytkow ski
św iatow ą liczba ta w zrosła do 4000. W 1941 r. działały i B. Czernyszew, m echanicy K. Sim inski, A. Dynnyk i S.
w K ijow ie 22 wyższe szkoły i instytuty, w tym u n iw er­ Serenson, m ikrobiolog i epidem iolog D aniel Zabłotny, od
sy tet i politechnika, druga po uniw ersytecie uczelnia w 1928 r. prezydent A kadem ii Nauk, profesorow ie m edycy­
m ieście pod względem liczby słuchaczy, konserw atorium ny: A leksander Bohomolec, hem atolog i fizjopatolog, p re ­
muzyczne, A kadem ia Handlow a. Studiow ało w nich łącz­ zydent A kadem ii od 1930 aż do 1946 r., fizjolog N. Hołod-
nie 23 tys. studentów , nieco więcej niż przed rew olucją. ny, N. Strażesko i F. Janow ski, ekonom iści A. Szlichter,
Chociaż przez większość okresu m iędzywojennego K i­ K. W obly i M. P tucha, botanik A. Sapehyn, m atem atyk
jów nie by ł stolicą USRR, stanow ił stale siedzibę U k raiń ­ D ym itr Grawe. Eugeniusz Paton rozpoczął badania w dzie­
skiej A kadem ii N auk. Po w ojnie dom owej wznowiła ona dzinie spaw ania elektrycznego i nad al zajm ow ał się b u ­
sw oją działalność. Od w ładz radzieckich otrzym ała w y­ dową mostów. Rozwijano badania literackie, prow adzone

250
przez tak znanych pisarzy jak A leksander K ornijczuk, P a ­ rzyli oni w łasną „Asocjację P isarzy”. P ostępująca stopnio­
weł Tyczyna, M aksym Rylski, syn pow stańca polskiego wo odbudowa przem ysłu poligraficznego i coraz lepsze
z 1863 r. Znaczna część uczonych zajm ow ała się studio­ zaopatrzenie w p apier przyczyniły się do w zrostu n ak ła­
w aniem m arksizm u-leninizm u. W 1927 r. oddano do u żyt­ dów książek i liczby tytułów oraz dużego rozw oju p ra ­
ku A kadem ii specjalnie budow any dla niej gm ach przy sy. W K ijow ie urodzili się też i uczyli pisarze rosyjscy —
rogu ulic Lenina i W łodzim ierskiej, zaprojektow any przez M ichał B ułhakow i Ilia E renburg, przebyw ali przez dłuż­
architekta P. Aleszyna. szy czas A leksander Błok, K onstanty Paustow ski, D em jan
Biedny, A leksy Tołstoj, W łodzim ierz M ajakow ski i M a­
W życiu literackim U krainy większą początkowo rolę
ksym Gorki.
odgryw ał C harków , w krótce jednak K ijów stał się rów no­
rzędnym ośrodkiem i w tej dziedzinie. Duże znaczenie K ierunek socjalistyczny w literatu rze zaczął um acniać
w rozw oju badań literackich odegrało mieszczące się w ła­ się dopiero od 1925 r., gdy pow stał związek literacki „Paź­
śnie w K ijow ie Tow arzystw o H istoryczno-Literackie. W dziernik” . P rzyciągnął on do siebie w ielu znanych lite ra ­
1926 r. w dom u przy Z aułku K reszczatickim n r 8, w któ ­ tów zw iązanych dotychczas z różnym i orientacjam i: Mi­
rym w 1846 r. m ieszkał Szewczenko, otw arto uroczyście kołaja Taraszczenkę, Jak u b a Sawczenkę, W łodzim ierza J a -
m uzeum jego im ienia. Pracow nicy m uzeum włożyli duży roszenkę, Bażana, Iw ana Le, J u rija Janow skiego. W alka
w kład pracy w badania nad twórczością tego najw iększe­ ideologiczna z n u rtam i literackim i uznanym i za obce so­
go w dziejach poety ukraińskiego. Do rozw oju lite ra tu ry cjalizm ow i zaostrzyła się, przy czym w ładze zaczęły uży­
przyczyniła się też w znacznym stopniu Ogólnonarodowa wać form nacisku politycznego. W 1929 r. zam knięte zo­
B iblioteka U kraińska, dysponująca bogatym i zbioram i, stało pismo narodow ców „Słowo”, przestały funkcjonow ać
stale powiększanym i i uzupełnianym i bieżącą twórczością. d ru k a rn ie pryw atne. P ow stała „Asocjacja P isarzy P ro le­
Znaczną rolę odegrał także Naukowy In sty tu t Książki. tariack ich ” i grupa pisarzy kom unistycznych „M ołodnik” .
L ata dw udzieste były okresem szczególnie bujnego roz­ Z grupam i tym i zw iązał swą twórczość Tyczyna i Rylski,
w oju lite ratu ry , ożywionych dyskusji i polem ik, różnorod­ k tó ry m.in. w 1927 r. przetłum aczył na język u k raiń sk i
ności kierunków , dużego bogactw a form organizacyjnych. M ickiewiczowskiego Pana Tadeusza. W 1932 r. różnorodne
grupy pisarzy zostały przez władze rozwiązane, a na ich
D ziałała grupa pisarzy chłopskich — „ P łu h ” — i p ro leta­
riackich — „H art”, na czele z sym bolistą Paw łem Tyczy- m iejsce pow stał jednolity politycznie i organizacyjnie
ną, tzw. neoklasyków, z którym i zw iązany był początkowy Związek P isarzy Radzieckich, stojący na gruncie u stro ju
okres twórczości M aksym a Rylskiego; pow stała W olna socjalistycznego i popieranego przez czynniki p arty jn e
A kadem ia L itera tu ry P roletariackiej założona przez M y- realizm u socjalistycznego. K ierunek ten m iał przede wszy­
kołę Chwylowego, aktyw ni byli neorom antycy z M iko­ stkim służyć określonym celom politycznym , co spowodo­
łajem Bażanem i Ju rijem Janow skim , w ielką sławę zdo­ wało znaczne obniżenie poziomu lite ra tu ry u k raińskiej po­
był sobie wówczas „ukraiński Jesienin”, W łodzimierz So- czątku la t 30-ych. Dopiero po kilkuletnim okresie zasto­
siura. A ktyw ni byli literaci z kręgu narodowców, których ju, po 1935 r., zaczyna ożywiać się znowu życie literackie
u tw ory w ydaw ały pry w atn e jeszcze dru k arn ie. N a jb a r­ i w pełni rozkw itają talen ty Tyczyny, Bażana, Rylskiego,
dziej znanym wśród nich był M ichał D raj-C hm ara. Utwo­ Sosiury i kilku now ych m łodych pisarzy i poetów. Ci jed ­

253
n ak z pisarzy, którzy nie podporządkow ali się nowemu w rozwój życia teatraln eg o wniósł jed n ak P aństw ow y
prądow i i chcieli pozostać sam odzielni, stracili możność T ea tr D ram atyczny im. I. F ranki, w k tó ry m występow ali
znani wówczas aktorzy: J. Ju ra, A. B órysoglebskaja,
pisania.
A. W atulia, W. W arecka, A. Buczma i J. Szum ski.
K ijów w okresie m iędzyw ojennym odgryw ał w ażną ro­ W 1931 r. pow stał w K ijow ie T eatr A rm ii Czerwonej, dzia­
lę w życiu m uzycznym. Głównym jego ośrodkiem był w łały też am atorskie te a try robotnicze, te a try dziecięce i in ­
m ieście In sty tu t M uzyczno-D ram atyczny im. M ikołaja Ł y ­ ne.
senki. W latach 20-ych rozpoczęli twórczość kom pozy­
W K ijow ie rozw ijała się rów nież kinem atografia u k ra iń ­
torską utalentow ani tw órcy: M. W erykow ski, Filip Kozic­
ska. W 1921 r. pow stało tu technikum filmowe, kształcą­
ki, H ryhorij W ieriowka, W iktor Kosenko, Lewko Rewucki.
ce specjalistów dla potrzeb tej m łodej dziedziny sztuki.
Kom ponow ali głównie ludowe pieśni chóralne, ponadto
W 1925 r. reżyser Dowżer.ko zaczął organizow ać w K ijo­
sym fonie, oratoria, pieśni rew olucyjne, opery i inne utw o­
ry. O grom ny w kład w rozwój k u ltu ry m uzycznej K ijow a wie drugie na U krainie (po C harkow ie) studio filmowe.
i U krainy wniósł P aństw ow y T ea tr O pery i B aletu im. Tu pow stały jego w ybitne film y: Arsenał, pełen rew olu­
cyjnego patosu d ra m a t poświęcony w ydarzeniom 1917—
T. Szewczenki, założony w 1925 r. Na jego scenie w ystę­
—1919 r. w Kijowie, oraz Ziem ia, ukazujący tru d n e lata
powało w ielu znakom itych śpiewaków, jak Z. H ajdaj,
M. Zacharczenko, M. Litw inenko-W olhem ut. Pracow ało tu kolektyw izacji wsi na U krainie. Dzięki tym głównie fil­
mom Dowżenko zdobył sobie sławę w spółtw órcy kina ra ­
rów nież kilku w ybitnych dyrygentów i reżyserów : A. Pa-
zowski, W. Dranisznikow, J. Łapicki, M. Smolicz, G. B ere- dzieckiego. Jednym z najbardziej znanych na U krainie
zowy. Duży udział w krzew ieniu k u ltu ry muzycznej m ia­ film ów pow stałych w K ijow ie był Bohdan C hm ielnicki
ły też zespół bandurzystów oraz P aństw ow y C hór Żeński. reżyserii Igora Sawczenki. Pierw szy film dźwiękowy pow ­
Do upow szechnienia m uzyki i pieśni ludowej przyczynił stał w Kijow ie w 1930 r.
się w znacznym stopniu In sty tu t F olkloru AN USRR, p ro ­ W sztukach plastycznych panow ały początkowo różne
w adzący przez długie lata system atyczne badania nad te ­ style i kierunki, stopniowo jednak i tu zaczął dom inować
go rodzaju twórczością. realizm socjalistyczny. W latach 20-ych pow stały w K ijo­
Do ożywienia życia teatralnego najbardziej przyczynił wie asocjacje arty stó w „Czerwonej U k rain y ” i „Rew olu­
się początkowo te a tr „Studio”, założony w 1921 r. i kie­ cyjnej Sztuki U k raiń sk iej”, k tó re stopniowo zdom inowały
row any przez zdolnego reżysera M arka Taraszczenkę. Na sztuki plastyczne i w yparły z nich inne k ierunki. W k rę ­
jego scenie w ystępow ali młodzi artyści, a sztuki przez gu tych asocjacji pow stały liczne dzieła, cechujące się śre­
nich gryw ane m iały aw angardow y charakter. W m iarę dnim poziomem artystycznym i dużym i w aloram i ideo­
u trw a la n ia się. w ładzy radzieckiej re p e rtu a r teatrów za­ wym i, np. obrazy: K adry D nieprostroju (1937 r.) K arola
czął się zm ieniać — pojaw iły się sztuki rew olucyjne, wy­ T rochim enki, Taras Szew czenko-pastuch (1928 r.) Iw ana
sław iające partię bolszewicką, rew olucję, bohaterów w oj­ Iżakewycza, Przesłuchanie wroga (1936 r.) W łodzimierża
ny domowej. W 1922 r. te a tr „M łody” w Kijowie przek- Kosteckiego, Pożegnanie partyzanta (1940 r.) Aleksego N e-
kształcił się w aw angardow y te a tr „B erezył”, przeniesiony sterenki. Dziełem arty stó w kijow skich były również liczne
w cztery lata później do C harkow a. N ajw iększy w kład pejzaże, jak Pow ódź na W yspie T ruchanow skiej (1937 r.)

255
254
A leksandra Paszczenki. W rzeźbie dom inowały dzieła m o­ 12. Laia wojny i okupacji
num entalne i p o rtrety . Do najbardziej znanych należały
p o rtre ty Iw ana F ran k i i A leksandra Dowżenki dłuta
G rzegorza Piw ow arow a oraz T arasa Szewczenki, dłuta
Iw ana M akohona. Pom nik Szewczenki stanął w 1939 r.
w p ark u koło uniw ersytetu. W dwa lata później bujnie
rozw ijające się życie k u ltu raln e K ijow a przerw ała b ru ­ W czesnym rankiem 22 czerwca 1941 r. ry k silników sa­
taln ie druga w ojna światowa. , m olotow ych i h uk bom b obwieścił kijow ianom początek
zdradzieckiej napaści Niemiec hitlerow skich na ZSRR. Na
całej radziecko-niem ieckiej granicy rozpoczęły sę zacię­
te w alki. N aloty lotnictw a hitlerow skiego skierow ane zo­
stały na w szystkie większe m iasta i lotniska radzieckie
leżące w pobliżu granicy. Tego dnia ogłoszono m obilizację
mężczyzn roczników 1905—1918 oraz stan w ojenny w całej
europejskiej części ZSRR. Wyznaczono też dowództw a
frontów . Na czele F ro n tu Południow o-Zachodniego sta­
nął m arsz. Siem ion Budionny, członkiem jego R ady Wo­
jennej został pierw szy sekretarz KC KP(b)U N ikita C h ru -
zczow. K om itet C en traln y P artii i P rezydium Rady N aj­
wyższej USRR zw róciły się do narodu ukraińskiego z wez­
waniem: „Nadszedł czas, kiedy każdy, nie szczędząc ży-
ia, pow inien do końca wypełnić św ięty dług wobec oj-
zyzny, wobec swego n aro d u ”. Od pierw szych dni w ojny
/ K ijow ie i innych m iastach radzieckich zaczęła się pow ­
szechna m obilizacja. O dbyw ała się ona w patriotycznym
zapale, na fro n t zgłaszały się tysiące ochotników. „Proszę
posłać m nie na pierw szą linię frontu. J a komsomolec od
1940 roku, m nie w ychow ała Ojczyzna, p a rtia bolszewicka,
Komsomoł. Zapew niam , że oddam w szystkie swe siły,
um iejętności, a jeśli trzeba będzie, to i życie za naszą O j­
czyznę, za p a rtię ” — pisał jeden z m łodych robotników
kijow skich, Jegorow (cyt. za: Istorija K yjew a ). Jego m y­
śli podzielały tysiące kijow ian.
W pierw szych dniach w ojny zm obilizowano w mieście
około 200 tys. mężczyzn, w tym 16 333 kom unistów , tj.

17 — D zieje K ijo w a 257


połowę kijow skiej organizacji party jn ej, oraz 40 tys. kom ­ ledwo zdążyły przeglądnąć law inę podań składanych przez
somolców. W Kijowie, podobnie jak w całym k raju , odby­ robotników , studentów , inteligencję, naw et przez gospo­
w ały się liczne wiece i m asówki, na któ ry ch zebrani po­ dynie domowe. Wszyscy kategorycznie żądali w ydania im
tępiali w iarołom ną napaść faszystowską i w yrażali goto­ broni, aby mogli stanąć na straży ojczystego m iasta. Wie­
wość służenia Ojczyźnie w walce o wolność. Przem aw iali lu dom agało się natychm iastow ego w ysłania n a fro n t”
na nich czołowi działacze p arty jn i i państw ow i U krainy: (cyt. za: I. B a g r a m i a n , Miasto nad. D nieprem , W ar­
Chruszczów, Michał B urm istenko, D em jan Korotczenko, szawa 1966). ,
Leonid K ornijec, M ichał H reczuha. W ciągu kilku lub Po zdobyciu Lwowa przez Niemców wzmożono prace
k ilk u n astu dni czołowe kijow skie zakłady przem ysłow e fortyfikacyjne koło K ijow a. 30 czerwca pracow ało przy
przestaw iły swą produkcję na potrzeby obrony. Starsza nich 50 tys. osób, w ciągu dalszych trzech dni — ponad
młodzież szkolna podjęła wszędzie naukę zawodu, by za­ 160 tys. Przygotow aniam i m iasta do w alki kierow ali
stąpić przy m aszynach robotników pow ołanych pod broń. Chruszczów i B urm istenko. Pierw sza linia obrony prze­
S ytuacja n a polu w alki układała się jednak niekorzyst­ biegała rzeką Irpień do osiedla Biłohorodka, druga —
nie dla A rm ii Radzieckiej. Pod naporem. przew ażających przez Biłohorodkę, W itę Pocztową, Lesniki do brzegu
sił hitlerow skich Niem iec i ich sojuszników w ojska ra ­ Dniepru, trzecia znajdow ała się już na przedm ieściach K i­
dzieckie wszędzie cofały się w głąb k ra ju , tocząc zacięte jowa. 6 lipca utw orzony został sztab obrony m iasta złożo­
bitw y obronne. W K ijow ie rozpoczęto więc ew akuację za­ ny z wyższych oficerów, działaczy p arty jn y ch oraz przed­
kładów przem ysłow ych, w ysyłając je tran sp o rta m i kolejo­ staw icieli władz m iejskich. Obroną cyw ilną kierow ał
w ym i na U ral, Syberię, do Azji Środkow ej. W raz z nim i pierw szy sekretarz K om itetu M iejskiego P artii, K. M oska-
opuściły m iasto tysiące robotników z rodzinam i. Pozostali lec. W sum ie w ykopano 30 km rowów przeciwczołgowych,
na m iejscu m ieszkańcy przystąpili do budow y fortyfika­ 15 km skarp, zbudow ano ponad 750 drew nianych schro­
cji wokół m iasta, organizow ali drużyny obrony przeciw ­ nów bojow ych i ustaw iono 15 km pól m inowych. Pas
lotniczej, przeciw pożarow ej, sanitarne i inne. Ludzie p ra ­ obronny m iał ogółem 55 km szerokości, 6— 10 km głębo­
cowali z w ielką ofiarnością, często po 12—14 godzin na do­ kości i okalał K ijów z zachodu n ieregularnym łukiem
bę. Tworzono też oddziały pospolitego ruszenia. W jednym o prom ieniu 30—35 km.
tylko dniu 8 lipca zorganizowano w K ijow ie 13 batalio­ Dnia 8 sierpnia K w atera Główna w ydała rozkaz: „K ijo­
nów strzeleckich i 19 oddziałów pospolitego ruszenia w si­ wa nie oddawać!” Tem u celowi podporządkow ano cały
le 32 800 ludzi. P rzejeżdżający przez K ijów gen. Iw an Ba- plan dowództw a F ro n tu Południowo-Zachodniego, na któ­
g ram ian pisał: „Mimo wczesnego ran k a i częstych nalo­ rego czele stanął po początkowych niepowodzeniach gen.
tów na ulicach pełno było ludzi. Na skrzyżow aniach u sta­ Michał Kirponos. „Dowództwo F ro n tu zdaw ało sobie do­
wiano barykady, ulice przegradzano wszelkiego rodzaju skonale sprawę, że dopóki nad K ijow em pow iew a czer­
um ocnieniam i. Pracow ali tu nie tylko mężczyźni i kobie­ wony sztandar, faszyści nie mogą liczyć na urzeczyw ist­
ty, ale i dzieci... W owe pam iętne dni zgłaszały się ochot­ nienie na U krainie swoich planów, że dopóki nie zdobędą
niczo do w ojska setki tysięcy m ieszkańców stolicy. R ejo­ Kijowa, nie m ają co m yśleć o okupacji U k rain y — pisał
nowe kom itety p arty jn e i rejonow e kom isariaty wojskowe gen. B agram ian. — Toteż Rada W ojenna F ro n tu dołoży­

259
ła w szelkich starań, ażeby decydujące znaczenie w alk to­ dni doszli tylko do Borowej, przebyw ając zaledw ie 15 km.
czących się na kierunku kijow skim jasne było nie tylko Dalej już zupełnie utknęli. Dopiero w końcu lipca, po wy­
dla dowódców i oficerów politycznych, ale i dla szerego­ cofaniu całej 5 arm ii do rejonu K orostenia, Niem cy prze­
w ych żołnierzy”. W róg tym czasem zbliżał się szybko do grupow ali swe siły i wznowili natarcie na K ijów. W d al­
m iasta. 11 lipca, w ykorzystując szeroką lukę pow stałą szym ciągu posuw ali się bardzo wolno i jedynie na połud­
między jednostkam i 5 arm ii broniącym i rejonu K oroste- nie od K ijow a odnieśli większy sukces, przedzierając się
nia a oddziałam i osłaniającym i Kijów, niem ieckie jedno­ do D niepru.
stki pancerne i piechota zm otoryzow ana osiągnęły Irpień, Na początku sierpnia zaczęły się w alki o drugi pas
docierając n a odległość zaledw ie 15—20 km od Kijowa. obrony Kijowa. A ktyw ny udział wzięły w nich oddziały
Zadanie zdobycia stolicy U krainy dowództwo hitlerow ­ pospolitego ruszenia. Chociaż słabo wyszkolone i niedo­
skie pow ierzyło 6 arm ii, osłanianej jednostkam i dwóch statecznie uzbrojone, biły się dzielnie i zatrzym ały n a ta r­
arm ii niem ieckich oraz dwóch arm ii rum uńskich. Siły cie nieprzyjaciela do czasu w kroczenia do w alki reg u lar­
6 arm ii liczyły w sum ie 14 dywizji, w tym dw ie pancerne nych sił A rm ii Radzieckiej. Niem cy ponieśli ciężkie stra ­
i dw ie zm otoryzowane. Zaczęły się zacięte w alki na podej­ ty i 10 sierpnia p rzerw ali natarcie. „Pierw sza połowa
ściach do K ijow a. Dowództwo F rontu Południow o-Zachod­ sierpnia zakończyła się pow ażnym zw ycięstwem wojsk
niego um iejętnie osłabiało nacisk nieprzyjaciela na sto­ F ro n tu Południow o-Zachodniego na k ieru n k u kijow skim —
licę U krainy, przeprow adzając nieustanne k o n tratak i spod konkludow ał gen. B agram ian. — T rw ające przeszło m ie­
K orostenia i samego K ijow a. A ktyw ne było też lotnictw o siąc nieustanne atak i znacznych sił GA «Południe» pod
radzieckie. Zdecydowana i mężna obrona wojsk radziec­ K ijow em nie osiągnęły decydującego sukcesu. G eneralny
kich powodowała w śród Niemców duże straty . Gen. F ranz szturm na Kijów prbw adzony przez grupę w ojsk gen. Ob-
H aider przyznaw ał, że dziennie sięgały one 1600 żołnie­ stfeldera zakończył się w połowie sierpnia zupełnym fia­
rzy. „Stałe zwiększanie się sił przeciw nika, jego wzm aga­ skiem. B ohaterska obrona stolicy U krainy ostatecznie za­
jący się opór, aktyw izacja arty le rii i lotnictw a, a rów no­ ham ow ała gw ałtow ne n atarcie wojsk niem ieckich pod K i­
cześnie bardzo w yraźne zmęczenie i straty naszych jow em ”. Na innych odcinkach fro n tu Niem cy w dalszym
wojsk... — wszystko to rozwiewało nadzieje na osiągnię­ ciągu odnosili jed n ak sukcesy, toteż stale zagrożone
cie w najbliższym czasie sukcesu — pisał inny generał nie­ oskrzydleniem i otoczeniem w ojska F ro n tu Południow o-
m iecki, A. Philippi. — Dowódca G rupy A rm ii („Połud­ -Zachodniego m usiały wycofywać się na wschód. Pod H u­
n ie” — L.P.) przew idując możliwość kryzysu w dowodze­ m aniem część sił 6 i 12 arm ii została otoczona-przez Niem ­
niu wojskam i... w ydał rozkaz zatrzym ać n atarcie na linii ców. Z kotła zdołały ujść tylko nieliczne oddziały. Na po­
K ijów, K orosteń i przejść chwilowo do obrony” (cyt. za: czątku sierpnia w ojska F ro n tu Południowo-Zachodniego
H istoria W ielkiej W ojny Narodowej Z w ią zku Radzieckie­ i Południow ego zaczęły przygotow yw ać pozycje obronne
go 1941— 1945, t. II, W arszaw a 1964). Po zaciętych w al­ nad D nieprem , pozostaw iając niew ielki przyczółek pod
kach N iem cy zdobyli w praw dzie 22 lipca Fastów , ale tem ­ K ijow em i drugi, wzdłuż linii K rzem ieńczuk—K rzyw y
po dalszego ich posuw ania się wzdłuż linii kolejowej Róg—K achow ka—C hersoń. Niebawem jed n ak Niemcy wy­
Fastów-—K ijów znacznie osłabło. W ciągu następnych 10 szli na szerokim froncie nad Dniepr, sforsow ali rzekę pod

260
przez tow arzysza S ta lin a” (cyt. za: Historia W ielkiej W oj­
D niepropetrow skiem i uzyskali możność w ykonania głę­
bokiego uderzenia oskrzydlającego na ty ły głównych sił n y Narodowej..., t. II).
F ro n tu Południow o-Zachodniego oraz przyparcia do m orza W tej sytuacji dowództwo F ro n tu usiłow ało zatrzym ać
wojsk F ro n tu Południowego. Jednocześnie na północy posuw anie się Niemców za rzekę Psioł, by nie dopuścić
pow stało jeszcze groźniejsze niebezpieczeństwo, gdyż N iem ­ do okrążenia. Ale nadarem nie! 15 w rześnia dwie niem iec­
cy przełam ali front radziecki pod Hom lem i Starodubem kie dyw izje pancerne d o tarły do rejonu Łochwica—Ł u b -
i rów nież zaczęli wychodzić na tyły w ojsk F rontu P ołu­ ny i przecięły ostatnie drogi odwrotu. C ztery arm ie ra ­
dniowo-Zachodniego. W tej sytuacji dowództwo radziec­ dzieckie (5, 21, 37, 26) znalazły się w okrążeniu. W tej
kie zaczęło wycofywać w szystkie swe siły za Dniepr, prag ­ sytuacji R ada W ojenna K ierunku Południow o-Zachodnie­
nąc utrzym ać za wszelką cenę tylko sam K ijów . Gdy p ró ­ go podjęła na w łasną rękę decyzję opuszczenia K ijow a
by pow strzym ania nieprzyjaciela nie pow iodły się i pow ­ i w yprow adzenia w ojsk z okrążenia. Zanim jednak do­
stała groźba całkowitego okrążenia w ojsk F ro n tu P ołud­ wódca F rontu, gen. Kirponos, zdecydował się zrealizować
niowo-Zachodniego, R ada W ojenna K ieru n k u Południow o- tę decyzję, pow ołując się na dotychczasowe rozkazy S tali­
-Zachodniego (Budionny, Chruszczów, Pokrow ski) 11 w rze­ na i naw iązując ponownie rozmowy z K w aterą Główną,
śnia zw róciła się do K w atery Głów nej z następującym by upew nić się o zgodzie na odwrót, Niem cy zdążyli się
w nioskiem : „Rada W ojenna... uważa, że w pow stałej sy­ już umocnić nad rzeką Psioł. Okrążone w ojska zostały
tu acji należy zezwolić n a ogólne w ycofanie się F rontu na tym czasem zdezorganizowane, dowództwo straciło pano­
rubież tyłową... Zw lekanie z odw rotem F rontu Południo­ w anie nad sytuacją, a w w ielu w ypadkach nie m iało łącz­
wo-Zachodniego może pociągnąć za sobą u tratę w ojsk ności z podległym i m u jednostkam i. P ró b y przebicia od­
i ogrom nych ilości sprzętu...” (cyt. za: Historia W ielkiej byw ały się więc w sposób niezorganizow any, drobnym i
W o jn y Narodowej..., t. II). Stalin jednak stanowczo sprze­ siłam i, przew ażnie na w łasną rękę i dlatego kończyły się
ciwił się opuszczeniu K ijow a i w ycofaniu wojsk z w ystę­ w większości w ypadków niepowodzeniem . 20 w rześnia od­
pu kijowskiego na linię rzeki Psioł i rozkazał nadal dział dowodzony przez gen. B agram iana zdołał w praw dzie
bronić stolicy U krainy za wszelką cenę. Jednocześnie przedrzeć się przez siły nieprzyjaciela, ale podążająca za
zw olnił ze stanow iska dowódcę K ieru n k u Południow o-Za­ nim kolum na samochodów R ady W ojennej i sztabu F ro n ­
chodniego, marsz. Budionnego, i w yznaczył na jego m iej­ tu oraz dowództwa 5 arm ii została otoczona przez czołgi
sce m arsz. Siem iona Timoszenkę. W obec coraz w yraźniej i zm otoryzow aną piechotę niem iecką koło wsi D riukowsz-
zarysow ującego się okrążenia wojsk radzieckich szef szta­ czyzna w pobliżu Sień czy. W edług B agram iana kolum na
bu F rontu, gen. W. Tupikow , 14 w rześnia jeszcze raz poin­ m iała ponad 1000 łudzi, w tym 800 oficerów. „W grupie tej
znajdow ał się gen. płk M. Kirponos, członkowie R ady
form ow ał Sztab G eneralny -o k atastrofalnym położeniu
W ojennej F ro n tu M. A. B urm istenko i kom isarz dyw izji
w ojska i poprosił o zezwolenie opuszczenia Kijowa. „Po­
J. P. Ryków, generałow ie W. I. Tupikow, A. I. D anyło
czątek katastrofy, jak sam i rozumiecie, jest kw estią n a j­
i D. M. Dobykin, dowódca sił pow ietrznych F ro n tu gen.
bliższych dn i” — m eldow ał. W odpowiedzi usłyszał od A stachow, szef jego sztabu gen. J. S. Szkurin, dowódca
szefa S ztabu Generalnego, gen. B orysa Szaposznikowa: 5 arm ii gen. m jr M. J. Potapow, członkowie R ady W ojen­
„N ależy w ykonać w ytyczne udzielone W am 11 w rześnia

263
262
nej tej armii... szef sztabu arm ii gen. m jr D. S. P isarew - po bitw ie pod K ijow em odbył rozmowę z wziętym do
ski oraz w ielu innych dowódców”. niew oli gen. Potapow em . Na pytanie: „K iedy pan dow ie­
Zaczęła się zacięta w alka, jednak siły były nierów ne. dział się o pojaw ieniu się m ych czołgów na tyłach p ań ­
Polegli dowódca F ro n tu Południow o-Zachodniego gen. skich w ojsk?”, P otapow odpowiedział: „Około 8 w rze­
K irponos, B urm istenko i Tupikow, tylko niew ielu oficerom śn ia”. „Dlaczego, dowiedziawszy się o tym , nie ew akuo­
udało się przedrzeć nad Sułę. „Naoczni świadkow ie w ał pan K ijow a?” — zapytał więc zdziwiony G uderian.
opow iadali później, że żaden z poległych nie m iał już „O trzym aliśm y od dowództw a F rontu rozkaz ew akuacji
przy sobie ani jednego naboju. Niem com udało się wziąć i odw rotu na wschód. Zaczęliśmy się w łaśnie wycofywać,
do niew oli tylko ciężko rannych” (według B agram iana), gdy nadszedł kontrrozkaz, aby utw orzyć fro n t i za wszel­
w tym gen. Potapow a. L inia Suły była mocno obsadzona ką cenę bronić K ijow a aż do końca” — brzm iała odpo­
przez siły niem ieckie, toteż przebijające się wojska, po­ wiedź. „W ykonanie tego drugiego rozkazu pociągnęło za
zbaw ione czołgów, arty le rii i środków przepraw ow ych, b y ­ sobą zniszczenie arm ii rosyjskich F ro n tu Południow o-Z a­
ły spychane znad rzeki i nie zdołały uchwycić przepraw . chodniego skupionych pod K ijowem — skom entow ał ten
T ylko niew ielkie grupy żołnierzy zdołały wydostać się fak t hitlerow ski dowódca. — W tedy bardzo zdziwiliśm y
z kotła. Niemcy triu m faln ie obwieścili św iatu, że w re ­ się tej ingerencji naczelnego dowództwa rosyjskiego. Póź­
jonie K ijow a wzięli 665 tys. jeńców radzieckich. Tym cza­ niej u w roga tego rodzaju ingerencje nigdy się nie po­
sem, w edług autorów H istorii W ielkiej W ojny Narodowej w tórzyły” (cyt. za: H. G u d e r i a n , W spom nienia żołnie­
Z w ią zku Radzieckiego, cały F ro n t Południow o-Zachodni rza, W arszaw a 1958).
przed operacją kijow ską liczył 677 tys. żołnierzy, z k tó ­
P rzegrana bitw a kijow ska odciągnęła jednak znaczne
ry ch 150 tys. zdołało wyjść z okrążenia. (,Jeśli się ponad­
siły niem ieckie z G rupy A rm ii „Ś rodek”, co m iało po­
to uwzględni, że jednostki F rontu Południow o-Zachodnie­
tem ogrom ne znaczenie w zm aganiach pod Moskwą. Spo­
go w toku zaciekłych walk, trw ający ch praw ie cały w rze­
wodow ała też u tra tę cennego czasu przez Niemców, p rzy ­
sień, poniosły w ielkie straty i że znaczna ich część prze­
czyniając się w ten sposób do pokrzyżow ania planu „B litz­
d arła się przez nieprzyjacielski pierścień okrążenia, to jest
k rieg u ”. „Z powodu operacji kijow skiej — pisał gen. fa­
rzeczą oczywistą, że do niewoli dostała się najw yżej jed ­
szystowski B u tler — Niem cy stracili praw ie trzy tygodnie
na trzecia pierw otnego stanu w ojsk, k tó re znalazły się
na przygotow ania i przeprow adzenie n atarcia na Moskwę,
w okrążeniu”. W w yniku tej ciężkiej klęski K ijów 19 w rze­
co, jak się zdaje, w niem ałym stopniu przyczyniło się do
śnia w padł w ręce hitlerow ców . Związek Radziecki u tra ­
cił całą praw ie Lew obrzeżną U krainę, zarysow ało się nie­ jego fiaska” (cyt. za: Historia W ielkiej W o jn y N arodo­
bezpieczeństwo przedarcia się Niemców do Zagłębia Do­ wej..., t. II). Szef niem ieckiego sztabu generalnego gen.
nieckiego. Ale i faszyści ponieśli pod K ijow em ogrom ne F ranz H aider nazw ał bitw ę kijow ską „najw iększym błę­
dem strategicznym popełnionym w k am panii w schodniej”
stra ty — około 100 tys. ludzi oraz m nóstw o sprzętu. S a­
(tamże).
m a tylko grupa pancerna gen. K leista straciła, tu połowę
Dnia 20 w rześnia 1941 r. zaczęły się hitlerow skie rządy
swoich czołgów.
okupacyjne w Kijow ie. Większość zdobytych przez Niem ­
H itlerow ski dowódca, gen. Heinz G uderian, wspom ina, że ców ziem uk raiń sk ich tw orzyła odtąd tzw. Reichkom m i-

264
a dla Europy ry n ek zbytu o pierw szorzędnym znaczeniu”
ssariat U krainę, podzielony na sześć okręgów generalnych.
(cyt. za: R. T o r z e c k i , K w estia ukra iń ska w polityce
O kręg kijow ski składał się z samego K ijow a oraz obwo­
III R zeszy, W arszawa 1972).
dów kijowskiego i połtawskiego. O kręgi czernihow ski
Po tych oświadczeniach zaczęła się grabież U krainy.
sum ski, charkow ski, doniecki i ługański zostały w ydzie­
Po raz pierw szy dokonały jej w Kijow ie w ojska frontow e,
lone w strefę frontow ą, oddzieloną od R eichkom m issaria-
później zaczęła się system atyczna eksploatacja gospodar­
tu granicą, k tórą m ożna było przekraczać tylko ze specjal­
cza ze strony okupacyjnego ap aratu władzy. W pierw szym
ną przepustką. Niemcy zlikw idow ali radziecki ap a rat w ła­
etapie Niem cy zam ierzali eksploatować bogactw a m ine­
dzy i stw orzyli na jego m iejsce w łasny, okupacyjny a p a ra t
raln e i płody rolne oraz robociznę, w drugim — skoloni­
te rro ru i ucisku, opierający się na policji, żandarm erii, od­
zować U krainę i stw orzyć tam hitlerow ski „L ebensraum ” .
działach SS i SA oraz w ojskach regularnych. Na m iejsce Dla oczyszczenia k ra ju pod przyszły tere n osadnictw a za­
obwodów i rejonów utw orzyli tzw. gebitkom m issariaty. częto m ordować Żydów, kom unistów i działaczy w ładzy
W gm inach powołali w łasnych wójtów, w m iastach b u rm i­ radzieckiej, inteligencję uk raiń sk ą i rosyjską.
strzów , na wsiach starostów . Stanow iska te pow ierzyli H itlerow ski te rro r zw rócił się n ajp ierw przeciw Żydom.
ukraińskim narodowcom, daw nym dostojnikom carskim , „Wszyscy Żydzi z m iasta K ijow a i jego okolic w inni sta ­
w szelkim przeciw nikom władzy radzieckiej. Faktyczna wić się w poniedziałek 29 w rześna 1941 r. o godzinie
w ładza należała wszędzie do urzędników niem ieckich, ko­ 8 rano na rogu M ielnikow skiej i D ochturow skiej (koło
laboranci ukraińscy stanow ili tylko posłuszne narzędzie cm entarzy). Wziąć ze sobą dokum enty, pieniądze, kosztow­
faszystowskiego ap a ratu władzy. Ludność k ra ju została ności, a także ciepłą odzież, bieliznę itp. K tó ry Żyd nie
pozbaw iona wszelkich praw politycznych, a naw et ludz­ w ykona tego zarządzenia i będzie znaleziony gdzie in ­
kich. Tylko nieliczni narodowcy, w itający Niemców w K i­ dziej, zostanie rozstrzelany. K tóry z m ieszkańców w ejdzie
jow ie chlebem i solą, o czym pisał radziecki autor A na­ do opuszczonych przez Żydów m ieszkań i przywłaszczy
tol Kuźniecow, stanow ili grupę uprzyw ilejow aną. sobie ich m ienie, zostanie rozstrzelany” — głosiło jedno
K om isarzem U krainy został E rich Koch, który obrał z pierw szych w m ieście rozporządzeń w ładz hitlerow skich
sobie za siedzibę Równe. W jednym ze swych w ystąpień (cyt. za: A. K u ź n i e c o w , Babi Jar, W arszaw a 1968).
pow iedział bez ogródek: „Moi panow ie, jestem znany ja­ Spędzonych w mieście Żydów Niemcy pognali do leżące­
ko b ru n a tn y pies. Dlatego też m ianow ano m nie kom isa­ go koło KJijowa Babiego J a ru i tam rozstrzelali. To samo
rzem Rzeszy na U krainie. Naszym zadaniem jest, nie zw a­ spotkało niebaw em chorych ze szpitala psychiatrycznego,
żając n a względy uczuciowe i m ajątkow e Ukraińców, w y­ Cyganów, następnie w y k rytych przez Niemców kom uni­
pom pować z U krainy wszystko. Panow ie, oczekuję od was stów. Ogółem w ciągu w rześnia 1941 r. Niem cy w ym ordo­
absolutnej bezwzględności w stosunku do tubylców !” w ali w Babim Jarze ponad 90 tys. m ieszkańców K ijow a
W jednym z dokum entów niem ieckich stwierdzono: „N ie­ i najbliższych jego okolic.
m iecki żołnierz zdobył U krainę nie dlatego, aby uszczę­ Inne zarządzenia niem ieckie w prow adzały godzinę po­
śliwić naród ukraiński, lecz aby U krainę podporządko­ licyjną między 18 a 5 rano, nakazyw ały w szystkim p rzy­
wać p raw u niem ieckiem u oraz stw orzyć dla napływ u nie­ byłym do K ijow a m ieszkańcom innych m iast i wsi n a­
m ieckich żołnierzy frontow ych możliwości osadnictwa,
267
tychm iastow e opuszczenie m iasta, ustalały przym us pracy czastym, za te d ru ty zapędzono około 60 tysięcy jeńców,
dla mężczyzn"w w ieku od 15 do 60 lat. „W szystkie gołębie ciągle uzupełniając tę liczbę nowym i p artiam i — pisał
w m ieście i strefie podm iejskiej należy natychm iast za­ Kuźniecow. — Jeńców wpędzili przez b ram ę i pozostaw i­
bić — głosiło rozporządzenie kom endanta m iasta, gen. li sam ych sobie. P rzy w ejściu jednak odłączyli dowód­
E b erh ard ta. — Kto po 26 października będzie jeszcze ców, politruków i Żydów, których im się udało w ykryć,
trzy m ał gołębie, ten zostanie rozstrzelany jako sabotaży- i um ieścili ich za oddzielnym ogrodzeniem , utw orzyw szy
sta”. 6 listopada obwieszczono kijow ianom nowe zarzą­ jakby obóz w obozie. W ielu z nich było ciężko rannych.
dzenie: „W szystkie posiadane przez ludność cyw ilną fil­ Zanoszono ich i kładziono na ziemię. To ogrodzenie było
cowe buty, łącznie z dziecinnym i w alonkam i, podlegają pod wzmocnioną strażą. Olbrzymie m asy ludzi siedziały,
natychm iastow ej rekw izycji. Z abrania się korzystania z spały, chodziły z m iejsca na m iejsce w oczekiwaniu cze­
filcowego obuwia, co będzie k aran e tak, jak i niedozwolo­ goś. Jeść nie daw ano nic. Stopniowo zaczęli w yryw ać tr a ­
ne noszenie broni” (tj. k arą śm ierci — L.P.). B uty te za­ wę, jeść korzonki, a wodę pili z kałuż. Po kilku dniach
brano n a potrzeby w ojska podczas kam panii zimowej traw y nie było już ani źdźbła, lagier stał się nagim, ud ep ­
i dla dzieci do Niemiec. Od pierw szych dni zaczęły się tanym placem. Nocami było zimno. Ludzie z dnia na
ukazyw ać również w Kijow ie inne obwieszczenia, znane dzień tracili ludzki wygląd, m arznąc zbijali się w gro­
w szystkim m iastom okupowanej przez hitlerow ców E uro­ m adki: jeden kładł drugiem u głowę na kolanach, tem u
py. „Jako represja za ak t sabotażu dziś (22 października na kolana kładł głowę następny i tak dalej, póki nie pow ­
1941) 100 m ieszkańców m iasta K ijow a zostało rozstrzela­ stał ciasny kłębek. Rano, kiedy zaczynał się on poruszać
nych. To przestroga. K ażdy m ieszkaniec K ijow a jest od­ i rozpełzać, na m iejscu pozostawało k ilk u um arłych w no­
pow iedzialny za każdy ak t sabotażu”. Stopniowo liczby cy.
rozstrzelanych rosły. 2 listopada kom endant m iasta ob­ Ale oto Niem cy ustaw ili kotły i zaczęli gotować b u ra ­
w ieścił o rozstrzelaniu 300 osób, 29 listopada — 400. „Za­ ki — w yryw ali je za ogrodzeniem, wokoło ciągnęły się
kładników brali po nocach, na chybił trafił, otoczywszy w ielkie pola kołchoźnicze z nie sprzątniętym i b u rak am i
kordonem tę czy inną dzielnicę, w łaśnie tylu, ilu w ym ie­ i kartoflam i. K ażdy jeniec otrzym yw ał jeden czerpak
niono w obwieszczeniach — pisał A natol Kuźniecow (z je­ w odnistej polewki z buraków . O słabłych z głodu kijam i
go pracy pochodzą wym ienione w yżej cytaty z dokum en­ i w rzaskiem ustaw iali w kolejce, a następnie do kotła
tów) — ... Kiedyś urządzili łapankę w biały dzień na K re- m usieli pełznąć na łokciach i kolanach. W ym yślili to
szczatiku, biorąc ludzi w prost z chodników ”. Szczegól­ Niem cy po to, «żeby kontrolow ać podchodzenie do kot-
nym bestialstw em odznaczał się kijow ski kom endant poli­ łów». Dowódcom, politrukom i Żydom, którzy znajdow ali
cji i żandarm erii, gen. Scheer, sądzony po wojnie i stra ­ się w ogrodzeniu w ew nętrznym , nie daw ali nic. P rzery li
cony za zbrodnie wojenne. oni całą ziemię, zjedli wszystko, co m ożna było zjeść. P ią­
Z niezw ykłym okrucieństw em N iem cy trak to w ali ra ­ tego, szóstego dnia gryźli swoje rzem ienie i obuwie. Na
dzieckich jeńców w ojennych. S chw ytanych do niew oli ósmy, dziew iąty dzień część um ierała, a pozostali przy ży­
żołnierzy F rontu Południow o-Zachodniego umieszczono w ciu byli na pół obłąkani”. Dopiero później okoliczna lud­
obozie w Darnicy. „O grom ny obszar otoczono d rutem kol­ ność zaczęła przynosić jeńcom żywność, ratu jąc pozosta­

268 269
łych przy życiu od śm ierci głodowej. Część jeńców Niemcy opieką przez cały czas, kiedy będziecie pracow ali w
potem w ym ordowali, resztę wysłali do przymusowej p ra ­ Niemczech. Robotnicy i robotnice wszelkich zawodów —
cy. Podobne obozy .jenieckie pow stały w pobliskim Sław u- zwłaszcza m etalowcy w w ieku od 17 do 50 lat, którzy
cie oraz w sam ym Kijowie, przy ul. K erosynnej. dobrow olnie pragną w yjechać do Niemiec, w inni stawić
Początek okupacji przyniósł k atastrofalną drożyznę. Ce­ się w Arbeitsam cic w Kijow ie codziennie od 8 do 15
ny chleba na jesieni 1941 r. wzrosły na w olnym rynku do godziny. Oczekujemy, że U kraińcy n atychm iast zgłoszą
90 ru b li za kilogram (przed wojną 90 kopiejek), pudełka się, by otrzym ać pracę w Niemczech” (cyt. za A. K uź-
zapałek — do 10 rubli. Płace tym czasem utrzym yw ały się niecowem).
na poziomie przedw ojennym — nauczycielka zarabiała Pierw szy tran sp o rt w yruszył do Niem iec 22 stycznia
90— 100 rubli, robotnik — 200 do 300. W rok później chleb przy dźw iękach o rk iestry i faktycznie składał się z sa­
na w olnym rynku kosztował 250 rubli, m asło — 6000, sło­ m ych ochotników. Podobnie było z następnym i tra n s­
nina — 7000, natom iast płace wzrosły do 300—500 rubli portam i. Znękani głodem ludzie spodziew ali się w N iem ­
m iesięcznie. W m ieście zapanow ał więc głód, szerzyły się czech godziwej i dobrze płatnej pracy. Rzeczywistość
choroby. Okupanci wycofali niebaw em z obiegu ruble szybko przyniosła im rozczarowanie, traktow ano ich
radzieckie, a na ich m iejsce w prow adzili tzw. karbow ań­ bowiem jak bydło robocze i w yzyskiwano w bezlitosny
ce ukraińskie, drukow ane w Równem, pieniądze o znacz­ sposób. Dlatego dalszych ochotników szybko zabrakło
nie niższej wartości. i trzeba było zapędzać do transportów ludzi z łapanek
Dzień pracy został przedłużony do 14, a naw et 16 go­ organizow anych na ulicach.
dzin. Dopiero przed zim ą Niem cy w prow adzili system T erro r hitlerow ski początkowo om ijał na ogół U k ra­
kartkow y. Robotnicy otrzym yw ali n a przydział 800 g ińców, których Niem cy stara li się zjednać dla swej poli­
chleba tygodniowo, pozostali — tylko 200. Powszechna tyki i przeciw staw ić Rosjanom. Inteligenckie kręgi n a ro ­
nędza ułatw iała okupantom agitację n a rzecz w yjazdu dowców zostały wciągnięte w try b y m achiny propagan­
do pracy w Niemczech. Pierw sze ogłoszenie w tej sp ra­ dowej III Rzeszy. Po zdobyciu K ijow a w mieście zaczęło
wie ukazało się 11 stycznia 1942 r. „U kraińcy, kobiety ukazyw ać się „U krajinśke Słowo”, organ narodowców.
i mężczyźni! Bolszewiccy kom isarze zrujnow ali wasze W arty k u le Zadania ukra iń skiej inteligencji stwierdzono:
fab ry k i i m iejsca p racy i w ten sposób pozbawili was „Zadaniem naszym jest przyw rócić zniweczoną przez
zarobku i chleba. Niemcy ofiarow ują wam pożyteczną żydo-bolszewików u k raiń sk ą k u ltu rę narodow ą”. P o­
i dobrze płatną pracę. 28 stycznia pierw szy tran sp o rt w szechnym hasłem redakcji stało się stw ierdzenie: „Na
w yrusza specjalnym pociągiem do Niemiec. W czasie po­ U krainie po u k raiń sk u ”. Jednocześnie Niem cy w ystoso­
dróży będziecie otrzym yw ać dobre zaopatrzenie, a prócz w ali do ludności u k raińskiej szereg odezw, w zyw ających
tego w Kijowie, Zdolbuchowie i P rzem yślu — gorące do w spółpracy. W jednym z num erów pism a „U kra­
jadło. W Niemczech będziecie dobrze zabezpieczeni jinśke Słowo” czytam y: „FUhrer n aro d u niem ieckiego
i znajdziecie dobre w arunki m ieszkaniowe. Płaca rów nież powiedział: «Miliony niem ieckich chłopów i robotników
będzie dobra, będziecie otrzym yw ać pieniądze w edług wzorowo w ypełniają swoje obowiązki». Ukraińcy! Wy
ta ry fy i wydajności pracy. Wasze rodziny otoczone będą rów nież w ypełniajcie swój obowiązek i pracujcie sta­

270 271

i
rannie!” W innym num erze stwierdzono: ,.2'iihrer Adolf jeszcze przed w kroczeniem Niemców do m iasta, gdy
H itler powiedział 3 października 1941 r.: «Oddamy cały pow stał przygotow any do działalności konspiracyjnej
konty n en t w służbę naszej walce z bolszewizmem!» U kra- K om itet Rejonowy KP(b)U. U tw orzył on w K ijow ie
ińcze, tw oje m iejsce — obok Niem iec w walce o lepszą K om itet M iejski i kom itety dzielnicowe. Na czele K om i­
Europę!” (cyt. za Kuźniecowem). ,,U krajinśke Słow o” tetu Rejonowego, liczącego 9 osób, stan ął W. Chochłow,
rychło okazało się zbyt mało posłusznym narzędziem w aktyw ista p arty jn y z fabryki „Bolszewik”. Utworzono
rękach hitlerow ców , dlatego ci oskarżyli jego redakcję rów nież rezerw ow y K om itet pod kierow nictw em działa­
0 spiskow anie razem z bolszewikam i przeciw panow aniu cza KP(b)U z B iałej Cerkwi, S. Bruzy. Na początku oku­
III Rzeszy i dokonali czystki w zespole autorskim . Po­ pacji istniała w Kijow ie rozgałęziona już sieć konspira­
w ołali teraz do życia „Nowe U krajinśke Słowo”, w yko­ cji, składająca się z 9 dzielnicowych i 37 podstawowych
nujące w iernie ich polecenia. organizacji p arty jn y ch i komsomolskich, przygotow anych
B ezcerem onialna grabież U krainy przez okupantów do realizacji akcji dyw ersyjnych. K onspiratorzy prow a­
1 stosow anie coraz okrutniejszego te rro ru wobec jej lud­ dzili działalność w bardzo tru d n y ch w arunkach, nieus­
ności spowodowały odwrócenie się dużej części narodow ­ tannie śledzeni przez agentów gestapo, policji niem iec­
ców od faszyzmu, tym bardziej że pew ni ostatecznego kiej i ukraińskiej, narodowców. Mimo to już od
zw ycięstw a Niemcy przestali liczyć się z obozem nacjo­ pierw szych dni okupacji przystąpili do zdecydowanych
nalistycznym i nie m yśleli wcale tw orzyć „Sam ostijnej działań. Gdy Niem cy zajęli miasto i rozlokow ali się na
U k rain y ”, na co liczyła znaczna część U kraińców. H itle­ K reszczatiku. 24 w rześnia rozległy się nagle silne w y­
row cy bezcerem onialnie zaczęli zm ieniać tradycyjnie buchy. W yleciał w pow ietrze dom niem ieckiej kom en­
uk raiń sk ie nazw y niektórych ulic K ijow a. K reszczatik dantury, kino na Kreszczatiku, zam ienione na h itlero w ­
przem ianow ano n a E ichhornstrasse, bulw ar Szewczen­ ski m agazyn, cyrk, hotel „C ontinental” zajęty przez
ki — na Row norstrasse, pow stały ulice H itlera, Goringa, oficerów. W ciągu k ilku godzin część K reszczatiku
Mussoliniego. Również wzrost te rro ru hitlerow skiego, zam ieniła się w stertę gruzów. R aport K om itetu Bezpie­
uderzającego później i w U kraińców, w płynął na posta­ czeństwa Publicznego przy Radzie M inistrów USRR o
wę kijow ian i w szystkich m ieszkańców okupow anej dywersyjno-wyv«hadowczej działalności grupy konspirato­
U krainy. Jaskraw ym przykładem postępow ania Niemców rów m. K ijow a pod kierow nictw em T.D. K udri („M aksy­
wobec U kraińców jest los drużyny piłkarskiej kijow skie­ m a”) stw ierdzał: „W mieście... nie u staw ały pożary i w y­
go „D ynam o”. Początkow o okupanci zezwolili na rozgry­ sadzanie w pow ietrze, k tó re nasiliły się zwłaszcza w o k re­
w anie przez nią spotkań z innym i drużynam i, ale gdy sie od 24 do 28 w rześnia 1941 roku: m.in. wysadzono w
„D ynam o” w ygrało kilkakrotnie z zespołam i niem iecki­ pow ietrze skład ze złożonymi przez ludność odbiornikam i
mi, wszyscy jego piłkarze zostali w ym ordow ani w Babim radiow ym i, niem iecką kom endanturę wojskową, kino dla
Jarze. Okazało się, że tylko zdecydow ana w alka z oku­ Niemców i inne budynki. I choć z całkow itą pew nością
pantem może doprowadzić do zm iany położenia ludności n ik t nie może powiedzieć, kto k o n kretnie dokonyw ał tych
U krainy. eksplozji, w trącających do grobu setki «zwycięzców», nie
Organizowanie ruchu oporu zaczęło się w Kijow ie ulega wątpliwości, że przykładali do tego rękę ludzie m a­

272 i l — D z ie j e K ijo w a 273


\
jący kontakty z grupą «Maksyma». Znaczenie tego po­ założyli tajn ą organizację w daw nym „A rsenale”. Inży­
legało przede w szystkim na tym , że pysznym hitlerow skim nierow ie kolejowi R. Synehubow i W. Zaporożec zorga­
«zwycięzcom» te w ysadzania w pow ietrze daw ały do zro­ nizow ali grupę dyw ersyjną na kolei. Podobną utw orzył
zum ienia, że gospodarzam i okupow anej ziem i nie są” (cyt. też A leksander Pirogowski. Ze względu na konieczność za­
za Kuźniecowem). K ilku dyw ersantów dostało się później chow ania ścisłej konspiracji grupy były niew ielkie, n a j­
w ręce Niemców lub zginęło w walce. Los ten nie om inął wyżej kilkudziesięcioosobowe, a członkowie ich p raw ie
i K udri, który pośm iertnie został odznaczony tytułem się nie znali. Na początku lata 1942 r. działało w K ijow ie
B ohatera Związku Radzieckiego. N a m iejsce poległych ogółem 40 tajn y ch organizacji ruchu oporu, skupiających
i zam ordow anych staw ali jednak do w alki dalsi patrioci, 250 kom unistów , 119 komsomolców i 377 bezpartyjnych
toteż m im o wielu dotkliw ych ciosów ruch oporu w m ieś­ członków.
cie nigdy nie zam arł. W tym okresie przeprowadzono w Kijow ie szereg
K onspiratorzy prow adzili przede w szystkim działalność akcji dyw ersyjnych: zniszczono m łyn w raz z przygoto­
polityczną przeciw staw ną propagandzie hitlerow ców i w anym i do wywozu do Rzeszy zapasam i m ąki, uszkodzo­
nacjonalistów ukraińskich. U tw orzyli sztab dyw ersji pod no urządzenia elektryczne w zakładach „Bolszewik"
dowództw em W. K udriaszew a i przeprow adzili liczne unierucham iając na pew ien czas fabrykę, zlikwidowano
akcje sabotażowe i dyw ersyjne w kijow skich fabrykach. m agazyn m ateriałów budow lanych pozostawiony przez
W październiku 1941 r. Niemcy w padli na trop kijow ­ w ycofującą się A rm ię Radziecką, wsypano piasek do m a­
skiego ruchu oporu i aresztow ali praw ie cały aktyw szyn w kilku zakładach. W w yniku akcji propagandow ej
p a rty jn y i komsomolski, z w yjątkiem Chochłowa, K u­ podziem ia zm alały znacznie dostaw y żywności ze wsi dla
driaszew a i M. P iataka. W w yniku tych represji część arm ii niem ieckiej. Prow adzono również działalność zw ia­
konspiracyjnych organizacji przestała istnieć. W krótce dowczą na rzecz A rm ii Radzieckiej oraz udzielano pomo­
jednak pierw otny K om itet Rejonowy uzupełniono now y­ cy zbiegłym z niew oli jeńcom radzieckim , organizowano
m i członkami, przystąpił do działalności także kom itet też ich ucieczki z obozów. K onspiratorzy kijowscy n a ­
rezerw ow y. Rozbite organizacje podziem ne zostały od­ w iązali ścisłą łączność z K om itetem C entralnym KP(b)U.
budow ane. P rzy pomocy rodziny bezpartyjnego Denisa W czerwcu 1942 r. przy KC pow stał U kraiński Sztab
Jakim enki konspiratorzy założyli dw ie tajne drukarnie, P artyzancki, k ierujący w alką na tyłach wroga. Rozkazał
prow adzili nasłuch radiow y z Moskwy, Ługańska i Sa­ on podległym m u grupom konspiracji likwidować głów­
ratow a, nadających audycje dla okupow anej U krainy, w y­ nie tran sp o rt niem iecki. W tym m iesiącu wyszedł z K i­
daw ali gazetki i broszury naw ołujące ludność do w alki jow a pierw szy oddział partyzancki pod wodzą K u d ria­
z faszystam i. O rganizacje podziem ne działały w wielu szewa. P rzystąpił on do likw idow ania zdrajców oraz
kijow skich fabrykach, okolicznych kołchozach, pobliskich atakow ał drobne p osterunki policji u k raińskiej. Jakiś
miejscowościach. Jed n ą z najbardziej aktyw nych była zdrajca w ydał jednak Niemcom kijow ską konspirację.
grupa pod nazwą „Śm ierć niem ieckim okupantom ”, kie­ W ciągu czerwca 1942 r. nastąpiła now a fala aresztow ań.
row ana przez H. Koczubeja. S tarzy bolszewicy, uczestni­ Zginął sekretarz rezerwowego K om itetu Rejonowego
cy pow stania z 1918 r., D. N esterow ski i N. H ajducan, Bruz, rozstrzelano Jak im enkę w raz z całą rodziną,

274 275
aresztow ano K udriaszew a. O calały jedynie organizacje W latach 1941—1943 działała w K ijow ie konspiracyjna
podziem ia na kolei, na Podolu i w Peczersku oraz część antyfaszystow ska grupa, założona przez L udw ika P o lań ­
komsomolskich. K ierow nictw o w alką podziemia przejął skiego, „M ichała”, pracow nika jednego z niem ieckich
teraz Pirogowski. Odbudowa rozbitych organizacji postę­ przedsiębiorstw budow lano-rem ontow ych, w ysłanych na
pow ała dość szybko, toteż na początku 1943 r. w Kijow ie wschód w ślad za w ojskam i hitlerow skim i. W skład tej
działały 43 grupy konspiracyjne. Z uporem zwalczały g rupy wchodzili robotnicy z W arszaw y i Lwowa, p ra cu ­
one nadal niem iecki tran sp o rt i usiłow ały naw et, chociaż jący w tym przedsiębiorstw ie, oraz kijow scy Polacy,
bez powodzenia, wysadzić m osty kolejow e na Dnieprze. obyw atele radzieccy. W śród tych ostatnich była M aria
P row adziły też w alkę z żeglugą rzeczną wroga. Kijow ski Dworakow ska, k tó ra dla potrzeb konspiracji oddała
S ztab P artyzancki zorganizował 40 oddziałów party zan c­ m ieszkanie swego ojca przy ulicy N ow o-K araw ajew skiej.
kich, które wyszły z m iasta w okoliczne lasy, podejm u­ G rupa ta dysponowała blankietam i niem ieckiego p rzed­
jąc działania bojowe. Jednym z najaktyw niejszych był siębiorstw a oraz podrobionym i pieczęciami, w ystaw iała
oddział dawnego dy rek to ra szkoły, P. Bojki, k tó ry zadał więc dokum enty oraz fikcyjne zapotrzebow ania do władz
duże straty nieprzyjacielow i. W październiku 1943 r. niem ieckich, zwłaszcza na żywność dla rzekom ych robot­
N iem cy schw ytali Bojkę, po czym spalili go żywcem. ników. O trzym ane w ten sposób p ro d u k ty przekazyw ała
Ogółem wysłano z- K ijow a w lasy 1870 partyzantów ze następnie operującym w okolicy oddziałom partyzanckim .
znaczną ilością uzbrojenia. W kulm inacyjnym okresie G rupa Polańskiego prow adziła rów nież nasłuch radiow y,
walki, latem 1943 r., podziemie kijow skie liczyło 13 519 a następnie d rukow ała ulotki, zaw ierające wiadomości
bojowników, z czego połowę stanow ili U kraińcy. W cią­ Radzieckiego B iura Inform acyjnego. W ydaw ano je w ję­
gu całego okresu okupacji ruch oporu w Kijow ie zlikw i­ zyku polskim oraz niem ieckim i rozrzucano w śród ro­
dow ał, w edług danych radzieckich, ponad 30 tys. h itle­ botników polskich oraz żołnierzy faszystowskich. Człon­
rowców i rodzim ych faszystów oraz zdrajców, zniszczył kow ie grupy dokonyw ali także akcji sabotażowych na
259 pociągów tow arow ych i 3 pociągi pancerne wroga, kolei oraz zbierali inform acje o nieprzyjacielu, p rzek a­
63 mosty, 333 m agazyny i w iele sprzętu wojskowego. zyw ane następnie radzieckiem u podziem iu, zwłaszcza u k ra ­
C zterech członków kijowskiego ru ch u oporu otrzym ało ińskiej organizacji „D nieprow cy”. W m aju 1943 r. na skutek
ty tu ł B ohaterów Zw iązku Radzieckiego, 1317 innych w y­ w padki gestapo aresztow ało kilku członków grupy, w śród
różniono odznaczeniam i w ojskowym i. Tuż przed sam ym nich i Polańskiego. Udało m u się w praw dzie zbiec z rąk
w yzwoleniem Niem cy w padli jeszcze na trop konspiracji Niemców, ale otoczony przez nich na ulicy w d niu 19
kolejow ej. 29 października schw ytali, a 5 listopada roz­ m aja 1943 r., zginął od kul hitlerow skich podczas walki.
strzelali Pirogowskiego. Był to ich ostatni sukces w os­ „Istnieją ślady działalności innych polskich podziem ­
ta tn im dniu okupacji. nych grup antyfaszystow skich w K ijow ie — pisał M ie­
W kijow skim ruchu oporu ak tyw ny udział b rali P ola­ czysław Juchniew icz. — Niewykluczone, że znajdow ała
cy, zarówno daw ni, przedw ojenni obywatele, zam ieszkali się tam cała polska podziem na organizacja antyfaszy­
w stolicy U krainy od kilku pokoleń, jak też m ieszkańcy stowska, że w konspiracji było zaangażow anych w ielu
II Rzeczypospolitej rzuceni tu losam i w ojny i okupacji. Polaków. Jed en z członków kierow nictw a organizacji

276 277
bojow ej «Dnieprowcy» w korespondencji wspom ina o R adzieckiej walczyło 2633 tys. żołnierzy dysponujących
dwóch Polakach w spółpracujących do połowy 1943 r. z 51 200 działam i i moździerzami, 2400 czołgami i działam i
ich organizacją. Byli to robotnicy zatrudnieni w nie­ pancernym i oraz 2850 samolotami.. Niem cy przeciw staw i­
m ieckim przedsiębiorstw ie budow lanym w osiedlu Sw ia- li im 1240 tys. żołnierzy, 12 600 dział i moździerzy, 2100
toszyn koło Kijowa, jeden używ ał pseudonim u «Józef czołgów i dział pancernych, 2100 sam olotów. P rzew aga
Biały» (prawdopodobnie nazwisko Banasiak), drugi «An- radziecka była więc widoczna, zwłaszcza pod względem
drzej Czarny», obaj w w ieku około 30 lat. U dzielali oni liczebności i w dziedzinie arty lerii. Od początku całej
pom ocy «Dnieprowcom» w akcjach sabotażowych i dy­ operacji forsow ania D niepru przebieg w alk był pom yśl­
w ersyjnych na teren ie robót prow adzonych przez to ny dla wojsk radzieckich. Przyczółek uchw yciła n a j­
przedsiębiorstw o” (cyt. za: M. J u c h n i e w i c z , Polacy p ierw 13 arm ia, następnie walcząca od niej na południe
w radzieckim ruchu podziem nym i partyzanckim 1941- 60 arm ia. Równie pom yślnie forsow ały D niepr inne
-1944, W arszawa 1975). arm ie F ro n tu C entralnego, a następnie W oroneskiego,
Tymczasem na frontach W ielkiej W ojny N arodow ej Stepowego i Południowo-Zachodniego. Na nic zdały się
zachodziły istotne zm iany. Po bitw ach pod Moskwą zaciekłe k o n trata k i niem ieckie. Stopniowo przyczółki
i Stalingradem .A rm ia Radziecka przejęła w swe ręce radzieckie zostały rozszerzone, co stw orzyło podstaw ę do
inicjatyw ę strategiczną i zaczęła przepędzać w roga przeprow adzenia operacji kijow skiej, m ającej na celu
z utraconych na początku w ojny terenów . Latem 1943 r. wyzwolenie stolicy U krainy. Dnia 29 w rześnia wyzwo­
w kroczyła na ziemie Lew obrzeżnej U krainy. W sierpniu lona została lew obrzeżna część K ijow a, Darnica. Ale do
wyzwolone zostało Zagłębie Donieckie. Na początku w yzw olenia całego m iasta droga była jeszcze daleka'.
w rześnia K w atera Główna Naczelnego Dowództwa w ska­ „W alki na praw ym brzegu D niepru trw a ją — pisała
zała na konieczność sforsow ania D niepru prosto z m ar­ m oskiew ska „P raw d a” 17 października. — K ijów wznosi
szu i uchw ycenia przyczółków n a praw ym brzegu rzeki, się przed oczami odważnych żołnierzy. K ijów stoi przed
by można było rozwinąć dalsze n atarcie w celu wyzwo­ oczami całego naszego narodu. Kijów, pierw sza stolica
lenia całej U krainy. Nie było to zadanie łatw e, Niem cy U krainy, czeka w ogniu i dym ie n a triu m faln ą godzinę,
bowiem um ocnili silnie cały bieg rzeki, przekształcając kiedy A rm ia Czerwona, w ypędzając Niemców, przyw róci
ją w niezdobyty — w ydaw ało się — „W ał W schodni”. m u święte p raw a i zaszczytne m iejsce w rodzinie n aro ­
„Prędzej D niepr popłynie wstecz, niż Rosjanie zdołają dów radzieckich” (cyt. za: Historia W ielkiej W ojny Na­
go sforsow ać” — powiedział H itler, pew ien siły nie­ rodowej..., t. III).
m ieckich fortyfikacji. Przed rozpoczęciem w alk o m iasto okupacyjne w ładze
B itw a o D niepr zaczęła się o świcie 22 w rześnia 1943 niem ieckie zw róciły się do ludności: „Zachodni brzeg
roku, gdy na odcinku Mniewo—ujście Prypeci, n a północ D niepru i m iasto K ijów będą bronione przez w ojska
od K ijowa, ruszyły do n atarcia oddziały 13 arm ii F rontu niem ieckie. Okolice m iasta K ijow a w pobliżu D niepru
C entralnego (przekształconego później na 1 F ro n t Biało­ stan ą się strefą bojową. N iem ieckie wojska w tych
ruski) pod dowództwem gen. N ikołaja Puchow a. Z aan­ dniach zajm ą sw oje pozycje. Żeby zapobiec niepotrzeb­
gażowała ona po obu stronach olbrzym ie siły. W A rm ii nym ofiarom w śród ludności i żeby działania bojowe nie

278 279
biegu Dniepru. Po nieudanych atakach z przyczółka pod
napotykały żadnych przeszkód, strefa w ojenna w inna być W ielikim B ukrinem , na południe od K ijow a, dokonano
przez ludność opuszczona... Spodziewam y się, że ludność skrytego przegrupow ania wojsk na przyczółek pod L u-
w e w łasnym interesie w ypełni to zarządzenie bez sprze­ tieżą, na północ od m iasta. Przeprow adzono go w tru d ­
ciwu. Każdego, kto po wyznaczonym term inie bez spec­ nych w arunkach, w deszczu, mgle i błocie, dlatego
jalnej przepustki znajdzie się w strefie zakazanej, ocze­ uszedł uw agi Niemców. Na m aleńkim przyczółku skon­
k u je surow a k a ra ” (cyt. za A. Kuźniecowem). E w akuacja centrow ane zostały w ojska 38 arm ii, 3 arm ii pancernej
zaczęła się 30 w rześnia. „Było to przerażająco podobne gw ardii, 5 korpusu pancernego gw ardii, 1 korpusu k a ­
do procesji Żydów w 1941 roku — pisał Kuźniecow. — w alerii gw ardii. Na k ieru n k u głównego uderzenia sk u ­
Szły m asy ludzi — z płaczącym i dziećmi, że starcam i piono ponad 2000 dział i moździerzy oraz 500 w yrzutni
i chorym i. Przew iązane sznuram i toboły, odrapane k u ­ rakietow ych, uzyskując w tym m iejscu zdecydowaną
ferki z dykty, koszyki, skrzynki z narzędziam i... Jak aś przew agę nad nieprzyjacielem . Dla lepszego kierow ania
babina niosła w ianek cebuli zarzucony na szyję. Niem o­ w alką punk ty dowodzenia urządzono w bezpośrednim po­
w lęta wieźli po kilkoro w wózku, chorych nieśli na ple­ bliżu wojsk. Zaledw ie kilkadziesiąt m etrów od pozycji
cach. Innych środków transportu, prócz taczek i wózków, niem ieckich zajęli stanow iska dowódca 38 arm ii, gen.
dziecinnych, nie było. Już na ulicy K iryłow skiej utw o­ C yryl M oskalenko i dowódca 3 arm ii pancernej, gen.
rzyły się zatory. Ludzie z tobołam i, dw ukółki, wózki — P aw eł Rybałko. W operacji kijow skiej m iało brać udział
w szystko to stało, potem ruszało kaw ałeczek, znow u sta­ 660 tys. żołnierzy, 7000 dział i m oździerzy, 675 czołgów
wało. Słychać było zgiełk, hałas, wrzawę, h arm id er — i 700 samolotów. Niemcy mogli im przeciw staw ić około
w szystko to w yglądało jak fantastyczna dem onstracja 500 tys. ludzi, 6000 dział, 400 czołgów i 660 samolotów.
żebraków . Odprow adzających nie było: wychodzili wszy­
scy”. Część m ieszkańców nie usłuchała jednak w ezw ania P rzed rozpoczęciem w alki dowództwo 1 F ro n tu U k raiń ­
niem ieckiego i, ryzykując życie, pozostała w ukryciu skiego w ydało do żołnierzy rozkaz bojowy. „Towarzysze!
czekając na wyzwolenie. P rzed nam i Kijów, m atka grodów ruskich, kolebka naszej
Główne zadanie w przełam aniu obrony niem ieckiej Ojczyzny. Tu wiele w ieków wcześniej narodziła się nasza
otrzym ał 1 F ro n t U kraiński (daw ny W oroneski) pod potężna Ruś. Tu z orężem w rękach w yw alczali od w ro ­
dowództw em gen. M ikołaja W atutina. Miał on rozbić gów swobodę i niezawisłość rosyjskiego i ukraińskiego
narodów nasi ojcowie i m atki, nasi dziadow ie i p rad zia­
ugrupow anie nieprzyjaciela w rejonie Kijowa, wyzwolić
dowie. Stolica Radzieckiej U krainy już ponad dw a lata
stolicę U krainy i utw orzyć w tym rejonie przyczółek
znajduje się w krw aw ych łapach faszystow skich podpa­
strategiczny. W ojska 2 i 3 F ro n tu U kraińskiego (dawny
laczy i rozbójników. Ju ż 25 miesięcy faszystowscy b arb a­
Stepow y i Południow o-Zachodni) m iały rozbić nieprzy­
jaciela w rejonie K irow ogradu oraz K rzywego Rogu i u- rzyńcy pastw ią się, grabią i zabijają spokojnych radziec­
tw orzyć drugi przyczółek strategiczny na praw ym brzegu kich obywateli, p alą i niszczą kijow skie fabryki, przepięk­
D niepru. Zadaniem oddziałów 4 F ro n tu U kraińskiego by­ ne budynki i zielone ulice, niszczą pom niki i mogiły bo­
ło rozbicie ugrupow ania niem ieckiego nad rzeką Mołocz- jow ników naszej św iętej ziemi. Dreszcz przebiega po cie­
na, wyzwolenie Północnego K rym u i opanow anie dolnego le, krew zalew a serce, nieubłagana nienaw iść płonie w

281
280
/

piersi od tych barbarzyństw hitlerow ców ... W tym św ię­ sał Kuźniecow. — Gdzieniegdzie toczyły się jeszcze w alki
tym m iejscu w zyw ają nas krew i łzy kijow ian... Za naszą uliczne. W ylatyw ały w pow ietrze i płonęły domy — u n i­
radziecką Ojczyznę, za naszą swobodę i szczęśliwe życie, w ersytet, szkoły, m agazyny, ogromne bloki m ieszkalne n a ­
za U krainę, za Kijów, naprzód na w roga!” (cyt. za: A. przeciw Soboru Sofijskiego, ale sam sobór, na szczęście
G r e c z k o, O swobożdienije K ijew a, Moskwa 1973). P rasa dla historii ocalał. Przez K ureniów kę do m iasta w kracza­
frontow a rzuciła hasła: „W yzwolimy K ijów w 26 rocznicę ły główne jednostki nacierającej arm ii. Z erw ane m osty
W ielkiego Października!”, „Spełnim y rozkaz Ojczyzny — poprzegradzały ulice, dlatego drogę utorow ano przez p ark
wyzw olim y K ijów z łap. hitlerow ców !” Takie w ezw ania k u ltu ry i przejazd kolejow y na. ul. Bieleckiej, skąd w a­
silnie oddziaływ ały na m orale żołnierzy i pobudzały ich liły czołgi, nie w idziane jeszcze «studebakśry», arty leria,
do walki. tabory. Piechota szła wężykam i prosto przez zw aliska m o­
N atarcie z przyczółka w rejonie Lutieży, na północ od stu. Żołnierze byli ubrudzeni, usm oleni, zm ordow ani,
Kijowa, zaczęło się rankiem 3 listopada. W kilka godzin w strząsająco bliscy sercu, znajomi, zdum iew ająco tacy -sa­
później uderzyły też w ojska od strony południowej, pod m i jak ci, co odchodzili w 1941 roku. Nie szli w nogę,
W ielikim B ukrinem , chcąc odciążyć główne uderzenie. Mi­ niezgrabni, z prozaicznie pobrzękującym i m enażkam i. N ie­
mo znacznej przew agi sił radzieckich Niem cy staw ili za­ którzy Widocznie do żywego mięsa odparzyli sobie i po-
ciekły opór i często kontratakow ali. Rozgorzały jednocze­ ścierali nogi, bo szli boso, niosąc saperki przerzucone przez
śnie w alki pow ietrzne. Początkowo tem po n atarcia było ram ię i ciężko stąpając czerwonym i nogam i po ziemi ścię­
powolne, po w prow adzeniu odwodów do w alki zmuszono tej listopadow ym przym rozkiem . O, wielkości radzieckie­
jednak nieprzyjaciela do odwrotu. Nocny atak czołgów z 4 go żołnierza!”
na 5 listopada, z zapalonym i reflektoram i i w yjącym i sy­ W w alkach o K ijów Niemcy stracili (od 1 do 12 listo­
renam i, oszołomił Niemców i doprow adził do przecięcia pada) ponad 41 tys. żołnierzy, 1200 dział i moździerzy,
drogi K ijów—Żytom ierz, co zagroziło otoczeniem stolicy 600 czołgów i dział sam obieżnych, 90 samolotów, 1900 sa­
U krainy. W obawie przed okrążeniem w łasnych w ojsk mochodów i wiele innego sprzętu wojskowego. Za chlubny
dowództwo niem ieckie zaczęło w ycofywać swe oddziały udział w operacji kijow skiej 17 500 żołnierzy radzieckich
z K ijow a. W nocy z 5 na 6 listopada pierw sze jednostki wyróżniono odznaczeniam i bojowymi, 663 — ty tu łem Bo­
radzieckie w darły się do m iasta. Jeden z żołnierzy napi­ h a te ra Związku Radzieckiego, 65 jednostek wojskow ych
sał k redą na budynku przy ul. K irow a: „Godz. 24.00 otrzym ało nazwę „kijow skich”.
P ierw szy wszedł batalion Jakuszew a. Niech żyje wolna W dwa dni później Chruszczów depeszował do rządu
U kraina!” W godzinę później grupa fizylierów z kom panii radzieckiego: „R ankiem 6 listopada 1943 r. w ojska 1 F ro n ­
zwiadowczej w darła się do budynku daw nej siedziby KC tu U kraińskiego oswobodziły spod niem ieckiej okupacji
KP(b)U i w yw iesiła na nim czerw ony sztandar. Do godzi­ m iasto Kijów... Niemcy, obaw iając się pełnego okrążenia
n y 4 rano oddziały 38 arm ii całkow icie zlikw idow ały opór ich w Kijowie, w panice uciekli z m iasta i nie zdążyli
Niem ców w Kijowie. Po 778 dniach okupacji, 6 listopada zniszczyć K ijow a, jak to uczynili z P ołtaw ą i innym i m ia­
1943 r., stolica U krainy była wolna. stam i Lew obrzeżnej U krainy. Jednak kilk a znaczących o-
„W yzwalanie K ijow a ciągnęło się przez całą noc — pi­ biektów przeciw nik zdążył zniszczyć i podpalić. Spłonął

282 283
U niw ersytet K ijowski, Dom Obrony, M iejska B iblioteka ściła się siedziba gestapo, wyzwoliciele zobaczyli leżące
Publiczna, elektrow nia, wysadzone zostały dwa oddziały masowo na chodniku tru p y rozstrzelanych obyw ateli ra ­
fab ry k i «Bolszewik», m łyny, wodociągi, w szystkie mosty, dzieckich, w tym wiele kobiet, a n aw et dzieci.
w iadukty i szereg budynków .m ieszkalnych. Niem cy roz- W dniu 7 listopada 1943 r. wojska radzieckie wyzwoliły
grabili praw ie w szystkie domy w mieście, a z niektórych Fastów . W dzień później Niemcy przeszli do k o n tratak u ,
(gmach KC KP(b)U, Rady Najw yższej USRR) wywiezione chcąc odzyskać to miasto, przedrzeć się z pow rotem do
n aw et zostały drzw iow e uchw yty, zerw ane parapety, K ijow a i wyjść na ty ły wojsk 1 F ro n tu U kraińskiego.
drzwi, połam ane ram y i m arm urow e p ły ty ” (cyt. za: Isto- W alki nab rały zaciekłego ch arak teru , niektóre m iejsco­
rija K yjew a). wości przechodziły kilk ak ro tn ie z rą k do rąk, Niemcom
R ozm iary stra t i zniszczeń okazały się jednak znacznie jednak nie udało się osiągnąć sukcesu. „P lan odzyskania
większe. Bolesne były przede w szystkim straty w ludziach. K ijow a i wyjścia na linię D niepru spalił na panewce... —
W yzwolicieli w itało w m ieście zaledw ie 180 tys. ludzi (z stw ierdził G uderian. — R osjanie zadali nam nowy cios
praw ie 900 tys. przed wojną). Około 195 tys. m ieszkańców i odrzucili front niem iecki przez Berdyczów aż pod W in­
zostało w ym ordow anych, z czego w sam ym Babim Jarze, nicę”.
gdzie Niemcy założyli później obóz koncentracyjny, padło Po wyzwoleniu życie szybko zaczęło pow racać do K ijo ­
90 tys. W obozie jenieckim w D arnicy zam ordowano i za­ wa. Z okolicznych lasów, bagien i jarów pow racali do
głodzono 68 tys. ludzi. Ponad 100 tys. osób, głównie m ło­ m iasta w ynędzniali i wygłodzeni ludzie, taszcząc ze sobą
dzieży, wywieziono na przym usow e roboty do Niemiec. tobołki ze skrom nym i resztkam i ocalonego m ienia. Szybko
Znaczna część spośród ew akuow anej ludności rozproszyła ożywiły się ulice, ludzie z energią przystąpili do odbu­
się po Zachodniej U krainie, Polsce, Niemczech, a naw et dowy zniszczonych domów i ulic. W yszły z konspiracji
F rancji. Większość z niej pow róciła w praw dzie po w ojnie organizacje p arty jn e i komsomolskie, odrestaurow ana zo­
do rodzinnego m iasta, znaczna część jednak pozostała na stała władza radziecka. W raz z dowództw em F ro n tu pod­
now ych miejscach. Ogrom ne były stra ty m aterialne K i­ jęła ona energiczne działania w celu przyw rócenia n o r­
jowa. Spośród istniejących przed w ojną 1176 zakładów m alnego życia w Kijowie, zapew nienia m ieszkańcom wo­
przem ysłow ych aż 800 zostało splądrow anych lub znisz­ dy, chleba, energii elektrycznej, zlikw idow ania pożarów,
czonych częściowo albo całkowicie. Z upełnem u albo czę­ rozm inow ania domów. 27 listopada pod pom nikiem Szew -
ściowemu zniszczeniu uległa większość szkół i szpitali, częnki odbył się w ielki wiec z okazji w yzwolenia K ijow a.
940 gm achów urzędów państw ow ych i organizacji społecz­ Do zgromadzonego na nim 40-tysięcznego tłum u przem ó­
nych, w iele kin i klubów . Spłonął Sobór U spienski w Ł aw ­ w ił gen. W atutin. „N iepow strzym ane zdążanie w k ie ru n ­
rze Peczerskiej, zniszczone zostało konserw atorium , m u­ ku D niepru — powiedział — dążenie do tego, by n astę­
zeum zoologiczne. Niemcy wyw ieźli z K ijow a w iele u rz ą­ pując nieprzyjacielow i na pięty sforsować tę potężną p rze­
dzeń fabrycznych, wagonów tram w ajow ych, trolejbusów , szkodę wodną, doprowadziło do tego, że oddziały A rm ii
cennych eksponatów m uzealnych, n aw et dzwonów cer­ Czerwonej w niezw ykle krótkim czasie oczyściły z n ie­
kiew nych. S traty m aterialne K ijow a ocenia się na 10 m ld przyjaciela całą Lew obrzeżną U krainę i p rzepraw iły się
ru b li przedw ojennych. Koło P ałacu P racy, w którym m ie­ na praw y brzeg. W tym ogrom nym poryw ie zrodziły się

284 285
tysiące B ohaterów Zw iązku Radzieckiego, którzy dowiedli w 12 dni po wyzwoleniu, uruchom iony został m ost kole­
praw dziw ie m ocarnej siły i w ykazali niezw ykły heroizm . jow y na Dnieprze. Codziennie przejeżdżały teraz po nim
K ażdy szeregowiec, oficer i generał I F rontu U kraińskie­ dziesiątki pociągów ze sprzętem i am unicją dla wojska.
go w idział przed sobą nasz ukochany Kijów... Składam y Z kolei przystąpiono do uruchom ienia przem ysłu kijow ­
głęboki pokłon radzieckiem u Kijowowi! Cześć i chw ała skiego, by jak najszybciej dać produkcję dla frontu. W
bohaterom bitw y kijow skiej!” (cyt. za: Historia W ielkiej m ieście pozostało tylko 275 zakładów przem ysłow ych,
W ojny Narodowej..., t. III). Na w iecu obecni też byli in­ z których 75 mogło natychm iast wznowić produkcję. Wszę­
ni przyw ódcy Radzieckiej U krainy: Chruszczów, przew o­ dzie brakow ało jednak surowców, m ateriałów , przede
dniczący P rezydium R ady Najw yższej USRR H reczuha, w szystkim zaś energii elektrycznej. Rząd radziecki przez­
zastępca przewodniczącego Rady K om isarzy Ludow ych naczył niem ałe środki finansow e na przyw rócenie K ijo­
USRR Bażan oraz liczni przedstaw iciele A rm ii Radziec­ wa do życia, skierow ał też doń liczne tran sp o rty paliw a,
kiej. Uchwalono rezolucję o b raterstw ie i pełnej solidar­ surowców i m aszyn. W trzy dni po w yzwoleniu wznowiła
ności narodów ukraińskiego i rosyjskiego w wojnie z fa­ pracę „Leninow ska K uźnica”, w 12 dni po przejściu fro n ­
szyzmem. tu „T ranssygnał” w yprodukow ał pierw szy ap a rat telefo­
W w alkach o K ijów b rali udział nie tylko żołnierze ra ­ niczny przeznaczony dla kolei, w 20 dni — popłynął p rąd
dzieccy. C hlubnie spisali się w niej również żołnierze z elektrow ni. Stopniowo podejm ow ały pracę dalsze zakła­
1 Sam odzielnej B rygady Czechosłowackiej, dowodzonej dy. N astępnym zadaniem było zapew nienie mieszkańcom
przez pułkow nika L udw ika Swobodę. Przed bitw ą w ezwał m iasta elem entarnych w arunków życia, przede wszystkim
on sw ych rodaków, by „w alczyli o K ijów tak samo, jak zaopatrzenie w żywność, opał i wodę. Dla potrzeb gospo­
w alczyliby o P ragę i B ratysław ę”. W obronie m iasta przed d ark i kom unalnej wojsko oddało m iastu ponad 100 samo­
późniejszym i nalotam i lotnictw a niem ieckiego wzięli rów ­ chodów ciężarowych zdobytych na wrogu. Stopniowo po­
nież udział Polacy. L inia frontu przez dłuższy czas zn aj­ większały się dostaw y chleba, m ąki i innych podstaw o­
dow ała się niedaleko K ijow a, toteż sam oloty z czarnym w ych produktów spożywczych. Wszyscy kijow ianie p rzy ­
krzyżem niejednokrotnie pojaw iały się nad m iastem . W stąpili do pracy przy odnaw ianiu splądrow anych domów,
nocy z 7 na 8 kw ietnia 1944 r., w trak cie przegrupow yw a- usuw aniu gruzów, oczyszczaniu ulic. Z pomocą przycho­
nia transportem wojskowym , sam odzielny dyw izjon a rty ­ dzili im m ieszkańcy okolicznych m iast i wsi, przyjeżdżały
lerii przeciw lotniczej 1 A rm ii Ludowego W ojska P olskie­ też brygady robotnicze z odległych n aw et miejscowości.
go w raz z a rty le rią radziecką odparł na stacji w D arnicy Szybko przyw rócono do życia kom unikację m iejską, od­
nalot niem iecki, ponosząc przy tym duże straty — 49 za­ budow ano handel, uruchom iono żeglugę rzeczną.
bitych i 68 rannych. N atarcie wojsk 1 F ro n tu U kraińskiego w końcu stycz­
Po wyzwoleniu natychm iast przystąpiono w K ijow ie do nia 1944 r. doprowadziło do otoczenia i rozbicia dużych
odbudow y gospodarki i przyw rócenia norm alnego rytm u sił niem ieckich pod K orsuniem Szewczenkowskim i od­
życia. Pierw szym zadaniem była odbudow a mostów i linii rzucenia nieprzyjaciela daleko na wschód, co uwolniło o-
kolejow ych, by zapew nić tran sp o rt dla walczącej n a fron­ statecznie K ijów od groźby nowego uderzenia ze strony
cie arm ii. Dzięki ogrom nem u poświęceniu robotników , już wroga. Dalsze sukcesy w ojsk radzieckich odepchnęły N iem ­

286 287
ców tak daleko, że Kijow ow i przestały już zagrażać sa­
In sty tu t Medyczny z Czelabińska, 15 stycznia 1944 r. u n i­
m oloty nieprzyjaciela. W ciągu 1944 r. uruchom iono w
w ersytet, m ający wówczas zaledwie 670 studentów . Znacz­
^mieście przem ysł lekki. Pow róciły w tym okresie zakłady
nej pomocy zniszczonym uczelniom udzieliły różne wyższe
ew akuow ane na wschód, a także liczne rzesze m ieszkań­
szkoły radzieckie. Dzięki tem u szkolnictwo wyższe zo­
ców m iasta, rzuconych losam i w ojny na ogromne prze­
stało w K ijow ie szybko odbudowane. W roku 1944/1945
strzenie K ra ju Rad. Stopniowo życie pow racało do norm y.
pracow ało już w m ieście 20 uczelni i in stytutów z 14 600
Dzień Zwycięstwa 1945 r. święcił K ijów rów nie radośnie,
studentam i, w tym wielom a daw nym i żołnierzam i fro n ­
jak inne m iasta i wioski Związku Radzieckiego.
towym i.
W ojna przyniosła m iastu nie tylko w ielkie straty ludz­
Duże trudności przeżyw ała też n au k a kijow ska. W ięk­
kie i m aterialne. Ogrom nie ucierpiała również oświata,
szość uczonych ew akuow ano do U fy w Baszkirii, gdzie
n au k a i k u ltu ra. Podczas działań w ojennych uległo znisz­
wznowiła swą działalność A kadem ia N auk USRR. T u k i­
czeniu ponad 100 szkół, 88 przedszkoli, 13 domów dziecka,
jowscy naukow cy w łączyli się w n u rt p racy na rzecz zw y­
4 pałace kultury. W okresie okupacji szkolnictwo w K ijo­ cięstwa nad faszyzmem. W ielką rolę w przem yśle zb roje­
wie, zwłaszcza rosyjskie, w dużym stopniu ograniczono,
niow ym odegrało zastosow anie m etody autom atycznego e-
a w iele budynków szkolnych zajętych zostało przez w oj­ lektrycznego spaw ania Eugeniusza P atona. W m edycynie
sko, żandarm erię i różne urzędy niem ieckie. Po wyzwo­
radzieckiej w prow adzono powszechnie krw iotw órczą w i­
leniu szybko przystąpiono do odbudow y system u ośw ia­
tam inę K, dzieło akadem ika A leksandra P ałładina, k tó re
towego. Już w roku szkolnym 1943/1944 pracow ało w m ie­
uratow ało życie w ielu rannym na froncie. Podobne zna­
ście 66 szkół z 21 312 uczniam i. W następnym roku liczba
czenie m iało zastosow anie osiągnięć akadem ika A leksandra
szkół wzrosła do 91, w 1945/1946 — do 100, w tym 58 u-
Bohomolca w cytologii. Przedstaw iciele n au k technicznych
kraiń sk ich i 42 rosyjskie, z ogólną liczbą 67 785 uczniów. pracow ali aktyw nie dla potrzeb arm ii, udoskonalając róż­
Poza szkołą pozostało już tylko kilkaset dzieci. Ogrom ne ne rodzaje broni, pojazdy wojskowe, system radiolokacji
znaczenie w tych ciężkich, głodnych czasach m iało w pro­ itp. Po w yzw oleniu K ijow a A kadem ia N auk powróciła do
w adzenie dożyw iania w szkołach. Gorące posiłki zapew ­
swej siedziby. W lutym 1945 r. nastąp iły w niej nowe
niono w pierw szej kolejności dzieciom żołnierzy fronto­
w ybory. W skład A kadem ii weszło w ielu nowych człon­
w ych i sierotom po poległych.
ków, zwłaszcza uczonych zasłużonych podczas w ojny.
Wyższe uczelnie podczas w ojny ew akuow ano — uniw er­
sy tet do K azachstanu, politechnikę do Taszkientu, konser­ Wszyscy pisarze podczas tych w ydarzeń oddali swe pió­
w atorium do Sw ierdłow ska, in sty tu ty m edyczne do Cze­ ra i talen ty spraw ie obrony Ojczyzny. W iersze Tyczyny,
labińska i O renburga. T e dw a ostatnie w ykształciły na Bażana, Rylskiego, Leonida Pierw om ajskiego, arty k u ły
w ygnaniu 5500 lekarzy, z których większość poszła na i opow iadania D ym itra K osarika w zyw ające do w alki
front. Pozostałe w K ijow ie gm achy uczelni zostały pod­ z w rogiem drukow ane były powszechnie na łam ach p ra ­
czas w ojny zniszczone lub splądrow ane przez Niemców. sy. Pisarze kijow scy utw orzyli kilka brygad agitacyjno-
Po w yzwoleniu stolicy U krainy uczelnie pow róciły n a swo­ -propagandow ych, k tó re w ystępow ały w jednostkach w oj­
je daw ne m iejsca. 13 grudnia 1943 r. pierw szy powrócił skowych, zakładach przem ysłow ych, w szpitalach i na
wiecach. W skład ich weszło 50 znanych autorów , w śród
288
19 — D z ie j e K ijo w a 289
nich W anda W asilewska. Szczególną rolę w m obilizacji K ijow skie studio filmowe ew akuow ano do Aszchaba-
narodu do w alki odegrał popularny w iersz Bażana P rzy­ du. Podczas w ojny pracow ali w nim znani reżyserzy
sięga. -Jego słowa: „Nykoły, nykoly ne budę U krajina ra - ukraińscy: Dowżenko, M. Donśki, Ł. Łuków i W. B raun.
boju nim eckych k aty w ” (Nigdy, nigdy U kraina nie będzie Zrealizow ane przez nich film y poświęcone były głównie
niew olnicą niem ieckich katów), stały się powszechnym tem atyce w ojennej. N ajw iększą z nich w artość m iały
zaw ołaniem w całym narodzie. W ielu pisarzy, jak Iw an dokum entalne dzieła Dowżenki, pow stałe przy w spółpra­
Le, M. Tarłów , A ndrzej Hołowko, A ndrzej Małyszko, w stą­ cy z J. Sołncewą i J. A w denenką, B itw a za naszą Radziec­
piło ochotniczo do w ojska i pisywało swe utw ory do p ra ­ ką Ukrainę i Zw ycięstw o na P raw obrzeżnej Ukrainie,
sy frontow ej. K ilku pisarzy zginęło podczas działań wo­ zaw ierające m.in. fragm enty w alk o Kijów.
jennych i okupacji, m .in. K ost G erasim enko, Jak u b K a- P lastyka kijow ska rów nież podporządkow ana została
czura, M ikołaj Szpak, Eugeniusz Fom in, większość ew aku­ celom wojny. A rtyści tw orzyli dzieła propagandow e,
ow ana została do M oskwy oraz Ufy i tam pracow ała na głównie plakaty wzyw ające do obrony k raju , w yszydza­
. rzecz zwycięstwa. Po wyzwoleniu K ijow a odżyła prasa jące faszyzm, w ysław iające m ęstwo żołnierzy. W ielu
i lite ra tu ra radziecka, a pisarze zaczęli powracać do swych plastyków kijow skich pracow ało w zespołach agitacyj­
zrujnow anych domów. nych w wojsku, rysow ało w gazetach frontow ych. Inni,
Podczas wojny ew akuow ano rów nież te a try i zespoły ew akuow ani z m iasta, udali się na U ral lub do Azji
muzyczne. Radiostację kijow ską przeniesiono do S arato ­ Środkow ej. W tych tru d n y ch w arunkach w ojennych roz­
wa, Państw ow y K ijow ski T eatr O pery i B aletu im. T. w inęła się twórczość artystyczna w ielu m alarzy, grafi­
Szewczenki — do Ufy, P aństw ow y T eatr im. I. F ran k i ków, rzeźbiarzy: A leksandra Paszczenki, Aleksego Szow-
po długich w ędrów kach tra fił ostatecznie do Taszkientu, kunenki, Pelagii H łuszenki, Jerzego Bałanowskiego, W a­
rozproszony przez w ojnę rosyjski T ea tr im. Ł. U krainki syla K asijana, Sam uela Sam um a, W alentego L itw inenki
zebrał się w K aragandzie. T eatr A rm ii Radzieckiej ob­ i innych. Po 6 listopada 1943 r. zaczęli oni pow racać w
jeżdżał jednostki frontow e. Mimo nadzw yczaj tru d n y ch rodzinne strony. W wyzwolonym mieście odżyło życie
w arunków teatry kijow skie nie zaprzestały działalności artystyczne.
i w nowych m iejscach pobytu daw ały liczne przedsta­
w ienia m iejscowej ludności. D elegowały też swoje zes­
poły na występy na froncie. W ielu m uzyków i kom pozy­
torów zaciągnęło się w szeregi i występow ało w orkie­
strach wojskowych. K om pozytorzy kijow scy — Filip
Kozicki, M ichał W erykowski, H. W ieriow ka, S. D obro­
wolski i inni — pracow ali w Ufie nad nowym i u tw o ra­
mi, nasyconym i patriotyczną treścią, w zyw ającym i do
w alki z obcą agresją. Po w yzw oleniu wszyscy tw órcy
oraz zespoły teatraln e i m uzyczne w róciły do K ijow a
i rozpoczęły norm alną działalność artystyczną.

290
i B erezniaki. N ajw iększym osiedlem, zabudow yw anym do
13. Kijów współczesny dzisiaj, jest Obołoń, położony w pobliżu Podola i zapro­
jektow any dla 250 tys. mieszkańców. Ogółem w ybudo­
wano w Kijow ie po w ojnie 11 osiedli m ieszkaniow ych.
W porów naniu do czasów przedw ojennych pow ierzchnia
K ijow a wzrosła czterokrotnie, do ponad 78 tys. h ek ta­
rów, ludność zaś ponad dw ukrotnie. W 1959 r. osiągnęła
M iasto szybko goiło w ojenne rany. Ju ż w 1944 r., gdy liczbę 1,1 m in, w 1979 r. — już 2 m in. W spółczesny
fro n t w schodni przetaczał się przez ziem ie Polski, R u ­ K ijów rozciąga się wzdłuż D niepru na długości 50 km.
m unii, B ułgarii i W ęgier, zorganizowano konkurs ogól- Jednocześnie należy do najbardziej zazielenionych m iast
nęradziecki na zabudowę zniszczonego K reszczatiku św iata — na jednego m ieszkańca przypada tu 280 m 2
i przebudow ę m iasta. B rali w nim udział architekci pow ierzchni parków , ogrodów i innych użytków zielo­
z Moskwy, L eningradu, Kijowa, C harkow a i innych nych. Rocznie sadzi się około m iliona drzew i krzewów.
m iast radzieckich. Ostatecznie w ygrał zespół architektów M ieszkańcy stolicy USRR pow iadają, że m ożna przejść
kijow skich: A leksander Własow, A natol Dobrowolski, W. całe m iasto nie wychodząc spod korony drzew.
Jelizarow , A leksy Zaw arow , A leksy M alinowski i Borys
P ry jm ak . Zgodnie z jego planem , w krótce po wojnie, Rozmach budow nictw a mieszkaniowego jest dosyć im ­
przystąpiono do przebudow y głównej ulicy Kijowa. S ta ­ ponujący. W pięciolatce 1976—1980 przew idyw ało się
oddanie do użytku 6,4 m in m 2 pow ierzchni m ieszkanio­
now iła ona dotąd w ąski korytarz, rozszerzono więc ją
te ra z do 75, a w niektórych m iejscach naw et do 100 m. wej dla 460 tys. mieszkańców. Corocznie klucze do
własnego m ieszkania otrzym uje 20—25 tys. rodzin.
P ierw sze domy m ieszkalne zbudow ano w latach 1950—
Tem po w zrostu liczby m ieszkańców m iasta jest jednak
— 1951. Cała arch itek tu ra K reszczatiku la t pięćdziesią­
tych przyjęła styl neoklasycyzm u socjalistycznego, typo­ ta k wysokie, że problem m ieszkaniow y m im o to nie został
wego dla epoki S talina. Jednym z najbardziej okazałych rozwiązany. W latach pow ojennych pow stały w K ijow ie
okazałe gm achy użyteczności publicznej: P ałac K u ltu ry
budynków był gm ach M iejskiej R ady Delegatów Robot­
im. Rewolucji Październikow ej (1952—1957), M inisterstw o
niczych, ukończony w 1957 r. W raz z przebudow ą
Rolnictw a i M inisterstw o K u ltu ry USRR p rzy K reszczati­
K reszczatiku odbudow yw ano inne dzielnice m iasta.
ku (1952—1957), liczne budynki przy b u lw arze Szewczenki
Szybko rozw ijający się K ijów w yszedł poza daw ne (1960—1963), budynki w ystaw y osiągnięć gospodarki n a ­
granice. Od połowy la t 50-ych zaczęły pow staw ać na rodow ej ZSRR (1958) i szereg innych. Pow stało kilka no­
jego peryferiach now e osiedla m ieszkaniow e. Jednym woczesnych hoteli: „M oskwa” (1962), „D niepr” (1964), „Ł y-
z pierw szych była „P ierw om ajskaja”, pow stała w latach bed' ”, „Sław utycz”, „K ijów ” (1973) i m otel „Prolisok”, co
1957—1965. Na pow ierzchni 121 h a zbudowano tu sze­ przyczyniło się do rozw oju zaniedbanej daw niej tu ry sty k i.
reg bloków m ieszkalnych, szkoły, przedszkola, dom y to­ W ybudow ano też obiekty o znaczeniu k u ltu raln y m : Zielo­
w arow e, obiekty k u ltu ra ln e i socjalne. W dalszej kolej­ ny T ea tr (1949) w Peczersku, Pałac S portu (1960) na 12 tys.
ności pow stały osiedla: O tradna, Syriec i Niw ka, na widzów, C yrk P aństw ow y (1960) przy placu Pobiedy (Zwy­
Lew obrzeżu zaś — Leśne, Komsomolskie, Rusanowskie

292 293
cięstwa), najw iększe w mieście kino „K ijów ” (1952) z trze­ m oloty ty p u A N ko n stru k cji Olega Antonowa, k tó ry przez
m a salam i dla 1300 widzów, pierw sze na U krainie kino długie lata pracow ał w Kijowie. Pow stał nowoczesny prze­
panorajniczne (1958), C entralny H ippodrom (1962— 1965), m ysł elektroniczny, znany ze sw ych w ysokiej jakości
S tadion C entralny (1966—1967), przebudow any po zniszcze­ telewizorów, m agnetofonów i tranzystorów . P racu je w K i­
niach w ojennych i przeznaczony dla 100 tys. widzów, S ta­ jowie rów nież w ielka fabryka półprzew odników . Z budo­
dion Lodowy (1975). w ane zostały od. podstaw : zakłady sztucznej skóry „W ul­
W celu lepszego zaopatrzenia ludności w płody rolne k a n ”, zakłady w łókien sztucznych, zakłady jedw abnicze
urządzono w mieście kilka targow isk. Najw iększe z nich, Cen­ w D arnicy, zakłady chemiczne, stocznia rzeczna, fa b ry ­
tra ln y Targ Kołchozowy przy ulicy Worowskiego, zorgani­ ki obrabiarek, koparek, motocykli, ap arató w fotograficz­
zow any został w 1958 r. Pow stały restauracje, kaw iarnie, nych, m aszyn elektronow ych, m aszyn ciężkich, fab ry k i
dom y tow arow e. N ajw iększy w republice U niw ersam domów. Ogrom ne inw estycje poczyniono w starych kijow ­
„U k rain a” przy placu Pobiedy oddano do użytku w 1972 r. skich fabrykach: „Bolszewik”, „Leninow ska K uźnica”,
Szybko rozwinęła się kom unikacja m iejska. N ajbardziej „Czerw ony E kskaw ator”, zakładach w łókienniczych im.
znaczącym i w tej dziedzinie inw estycjam i były n ajp ierw R. L uksem burg, fabryce autom atów im. M. Gorkiego i in ­
odbudow a i rozbudow a głównego dw orca kolejowego, u ru ­ nych. Budowa lub rozbudow a k ilk u elektrow ni znacznie
chom ienie nowoczesnego portu rzecznego (1961), u sy tu ­ zw iększyła moce energetyki m iasta. Rozbudował się też
przem ysł lekki — zakłady cukiernicze, obuwia, skórzane.
owanego przy P lacu Pocztowym, budow a wielkiego dw or­
ca autobusowego. W 1966 r. na B oryspolu w pobliżu K ijo­ Obecnie produkcja przem ysłow a K ijow a jest dw udziesto­
k rotnie większa niż przed drugą w ojną światową, a w yro­
w a rozpoczęto budow ę m iędzynarodow ego portu lotniczego.
Od w ielu lat przyjm uje on już sam oloty z różnych k ra ­ by eksportuje się do 60 k rajów św iata. K lasa robotnicza
w m ieście liczy już 700 tys. pracow ników . Nasycenie za­
jów św iata. Dużym osiągnięciem była budow a dw óch no­
kładów przem ysłow ych jest tak duże, że w najbliżych pla­
w ych mostów na D nieprze — im. E. P atona (1952—1953),
długości 1,5 km, oraz Parkow ego (1957). N ajw iększe zna­ nach przew iduje się znaczną deglom erację fabryk — oko­
czenie dla rozw oju kom unikacji m iejskiej m iała jednak ło 20 zakładów będzie przeniesionych na prow incję.
budow a m etra. Pierw szą linię uruchom iono w latach 1960— W spółczesny K ijów jest też najw iększym na U krainie
•—1965. Obecnie znajduje się w budow ie druga linia łączą­ ośrodkiem naukow ym , czołowym rów nież w skali całego
cą osiedle Obołoń z centrum m iasta oraz w ystaw ą osiągnięć K ra ju Rad. W 18 jego wyższych uczelniach stu d iu je p ra ­
gospodarki narodow ej. W 1976 r. oddano do użytku jej w ie 200 tys. studentów , w tym w ielu zagranicznych z 90
pierw szy odcinek. Dzięki budow ie m etra rozwiązane zosta­ państw św iata. Tyleż samo m łodzieży uczy się w 250 szko­
ły głównie problem y kom unikacyjne m iasta. łach średnich. Najw iększą uczelnią jest politechnika. Na
W spółczesny K ijów jest przede w szystkim w ielkim oś­ 16 jej w ydziałach studiuje około 30 tys. młodzieży. Uczyli
rodkiem przem ysłow ym . Po w ojnie powstało w nim sze­ się w jej m urach, a później w ykładali liczni sław ni ucze­
reg now ych dziedzin produkcji, zwłaszcza zw iązanych n i radzieccy, w tym kon stru k to r pierw szych w świecie ra ­
z nowoczesną gospodarką. W ym ienić tu należy przede k ie t kosmicznych, Sergiusz Korolow, i obecny p rezydent
w szystkim zakłady lotnicze, produkujące m.in. słynne sa- A kadem ii N auk USRR, Borys P aton, syn Eugeniusza, wy-

294 295
bitny specjalista w dziedzinie elektrotechniki. W przeszłości lację na skalę światową, eksportow ane obecnie do 30
pracow ali tu rów nież Eugeniusz P ato n oraz znani chemicy, państw . W ieloma osiągnięciam i może poszczycić się także
W iktor Szaposznikow i W łodzim ierz Jaw orski. Główny K linika C hirurgiczna prof. Szalimowa.
gm ach politechniki m ieści się przy prospekcie B rzesko-Li­ A kadem ia N auk USRR m a obecnie w Kijow ie 40 zak ła­
tew skim . Drugą w ielką uczelnią K ijow a jest bogaty w tr a ­ dów naukow ych i 51 in stytutów doświadczalnych. P ro w a­
dycje uniw ersytet, w którym studiuje około 21 tys. m ło­ dzi się w nich badania w w ielu dziedzinach nauki: m ate­
dzieży. Jego główny gmach, tzw. Czerw ony K orpus, jest m atyki, fizyki, chemii, biologii, geologii, m ateriałoznaw st­
już za ciasny dla tak w ielkiej uczelni, dlatego na prospek­ wa, filozofii, ekonom iki, historii, archeologii, językoznaw ­
cie 40-lecia Października, naprzeciw w ystaw y osiągnięć stwa, literatu ro zn aw stw a i innych. Na uw agę zasługują
gospodarki narodow ej ZSRR buduje się obecnie cały kom ­ zwłaszcza 26-tomowa Historia m iast i w si USRR, 17-tomo-
pleks budynków uniw ersyteckich. W neobarokow ym gm a­ wa U kraińska E ncyklopedia Radziecka, 8-tomowa Historia
chu wzniesionym w latach 1925—1927, w p ark u Gołosiew- L iteratury U kraińskiej, 4-tom owa L en in i Ukraina, 5-to-
skim na południu m iasta, pracuje A kadem ia Rolnicza. m owa publikacja Z w ycięstw o W ielkiej Socjalistycznej Re­
W 1965 r. przy prospekcie W ozduchoflotnym (Sił Po­ w olucji P aździernikow ej na Ukrainie, w ydaw ana obecnie
w ietrznych) zbudow ano nowoczesny gm ach In sty tu tu B u­ 10-tomowa Historia U krainy. Dla potrzeb A kadem ii N auk
downictwa, na rogu zaś K reszczatiku i ulicy M arksa zbudow ano lub rozbudowano po w ojnie szereg budynków :
stanął nowy budynek konserw atorium . W reszcie na pro­ In sty tu t N auk Społecznych (1960) przy ul. K irow a, in ­
spekcie Brzesko-Litew skim oddano do użytku gm achy In ­ sty tu ty botaniki, zoologii, m ikrobiologii, fizyki, chemii,
sty tu tu G ospodarki Narodowej i A kadem ii Medycznej. geografii, fizyki, m atem atyki. P rzy ulicy Gorkiego w yrósł
Po w ojnie pow stały lub rozbudow ały się w K ijow ie licz­ potężny kom pleks budynków In sty tu tu im. E. P atona.
ne in sty tu ty i placów ki naukow e. W ym ienić tu należy przede W placów kach naukow ych i uczelniach K ijow a p racuje
w szystkim In sty tu t Autom atycznego Spaw ania im. E. P a- obecnie około 30 tys. pracow ników naukow ych, w tym
tona, m ający znaczne zasługi w produkcji zarów no cyw il­ 300 akadem ików.
nej, jak i zbrojeniow ej. Ogrom ną rolę w rozw oju nauki K ijów jest także najw iększym n a U krainie ośrodkiem
radzieckiej odegrał też In sty tu t C ybernetyki AN USRR, życia kulturalnego, m iastem 20 muzeów, praw ie 1300 b i­
kierow any przez profesora Głuszkę. Skonstruow ano w nim bliotek, studia filmowego, 77 kin, 12 park ó w k u ltu ry , 18
m .in. pierw sze radzieckie m aszyny cyfrow e typu MESM stadionów, 6 pałaców k u ltu ry fizycznej i sportu, 7 teatrów ,
i „D niepr”, później „M ir”. Ogrom ne znaczenie dla nauki stacji telew izyjnej z 380-metrową wieżą, p lan etariu m
m iały też badania cybernetyka M ikołaja Amosowa w chi­ i w ielu innych obiektów. M iędzynarodową sław ą i u zna­
ru rg ii serca. Sukcesy In sty tu tu C ybernetyki oraz W ydzia­ niem cieszą się P aństw ow y T eatr O pery i B aletu im.
łu C ybernetyki U niw ersytetu K ijow skiego (teoria cyfro­ T. Szewczenki, P aństw ow y T eatr im. I. F ranki, A kade­
wa autom atów ) spowodowały utw orzenie w K ijow ie ogól- m icki R osyjski T eatr im. Ł. U krainki, T ea tr im. M. S a­
noradzieckiego C entrum C ybernetyki. Duże osiągnięcia ma dowskiego, A kadem icka K apela USRR „D um ka”, P aństw o­
też założony w 1961 r. In sty tu t T w ardych M ateriałów AN w a Filharm onia, K ijow ski B alet n a Lodzie, P aństw ow a
USRR. Udało m u się w ytw orzyć sztuczne diam enty, rew e- O peretka. W K ijow ie w ystaw iane są opery i balety w spół­

296 297
czesnych kom pozytorów ukraińskich: M. W erykowskiego, m uje też ożywione k o n tak ty polityczne z szerokim św ia­
K. Dankiewicza, B. Latoszyńskiego, G. M ajborody, Jerzego tem.
M ejtusą. W teatrach gryw ana jest klasyka ukraińska, ro­ W 1980 r. K ijów stał się m iastem olim pijskim , co po­
syjska i europejska, a także utw ory współczesnych pisa­ ciągnęło za sobą w ielką rozbudowę obiektów sportow ych
rzy, z których w ielu — A leksander Honczar, M ichał S tel­ oraz całej zw iązanej z tym in fra stru k tu ry . W ielki program
m ach, M ikołaj Bażan, P łaton W oronko, M ikołaj N ahnybi- inw estycyjny realizuje się w mieście w zw iązku z plano­
da, B orys Olejnik — mieszka i p racu je w Kijowie. B u j­ w anym i obchodami 1500-lecia. Dzięki nim m iasto stanie
nie rozw ijają się rów nież sztuki plastyczne. W K ijow ie się jeszcze piękniejsze, a ozdobią je now e pom niki, z k tó ­
tw orzą w ybitni m alarze, jak A leksy Szowkunenko, W iktor ry ch kilka powstało już nad D nieprem .
Puzyrkow , H elena Jabłońska, Igor H ryhoriew , P raskow ia C ały pow ojenny rozwój Kijow a odbyw ał się pod p rze­
D eputatow a, A natol P etrycki, M ichał Deregus, W asyl K a- w odem kierow niczej siły państw a i narodu, K om unistycz­
sijan, W alenty Litw inenko, A leksander Paszczenko. nej P artii U krainy, składowej części KPZR. Do rozw oju
W ażną rolę w radzieckiej kinem atografii odgryw a kijow ­ m iasta przyczynili się więc w dużym stopniu wszyscy po­
skie studio filmowe. Po w ojnie pow stały tu znane w ZSRR w ojenni pierw si sekretarze K om itetu C entralnego KP(b)U:
film y fabularne, m .in. Trzecie uderzenie (1948) J. Saw - N ikita Chruszczów, L azar’ Kaganowicz, P io tr Szelest
czenki, Taras Szew czenko (1951) tegoż reżysera z S ergiu­ i W łodzimierz Szczerbicki, a także sekretarz generalny
szem Bondarczukiem w roli tytułow ej, 300 lat tem u (1954) KC K PZR Leonid Breżniew, pochodzący z D nieprodzier-
W. P iętrow a na podstaw ie scenariusza A. K ornijczuka, żyńska na U krainie.
poświęcony rocznicy zjednoczenia U krainy z Rosją, Za­ W spółczesny K ijów łączą liczne więzy w spółpracy
porożec za D unajem (1953) w edług opery S. H ulaka-A r- z Polską. W krótce po podpisaniu tra k ta tu ryskiego w
tem owskiego, Nazar Stodoła (1954) w edług pieśni T. Szew­ 1921 r. pow stał tu k o nsulat Rzeczypospolitej. W okresie
czenki, M atka (1953) w edług M. Gorkiego. Ogrom ne zna­ m iędzyw ojennym stosunki polsko-radzieckie były chłodne,
czenie dla rozwoju życia kulturalnego i naukow ego m iał toteż kon tak ty K ijow a z Polską były niew ielkie. N a jb a r­
X X Zjazd K PZR w 1956 r., k tó ry przyw rócił leninow skie dziej chyba znaczącym epizodem w tym okresie było
norm y życia partyjnego i państwowego, zapew niając b a r­ przyznanie M aksym owi Rylskiem u nagrody P en-C lubu za
dziej swobodny i w szechstronny rozwój gospodarki, nauki znakom ite tłum aczenie na język u k raiń sk i M ickiewiczow­
i k u ltu ry . P rzyczynił się rów nież do większej swobody skiego Pana Tadeusza. K onsulat polski włożył w tedy dużo
w życiu politycznym , co pozwoliło m.in. Kijowowi n a n a­ pracy w akcję repatriacy jn ą, um ożliw iając wielu Polakom
w iązanie bliskich kontaktów k u ltu raln y ch i naukow ych pow rót z U krainy do ojczyzny.
z m iastam i europejskim i: K rakow em , B ratysław ą, Lip­ Po drugiej w ojnie św iatow ej znow u utworzono polski
skiem , Tam pere, Tuluzą, F lorencją i japońskim Kioto. Z na­ konsulat generalny w Kijowie. Przez długie lata był on
cznie wzrosła też rola K ijow a w życiu politycznym Eu­ jedynym konsulatem zagranicznym w stolicy U krainy
ropy. W yrazem tego stało się utw orzenie w tym mieście i dopiero w 1959 r. pow stało tam przedstaw icielstw o dy­
konsulatów europejskich państw socjalistycznych. K ijów plom atyczne Czechosłowacji, a następnie kilku innych
jako stolica U krainy, członka-założyciela ONZ — u trzy ­ państw . N ajw ażniejszym zadaniem konsulatu polskiego w

298 299

i
pierw szym okresie jego działalności było organizowanie świadczeń naukow ych, delegacji naukowców, studentów ,
re p atriacji Polaków zza Buga do k ra ju w latach 1945— w spółpracę w dziedzinie techniki. Podjęli też w spółpracę
— 1946, a następnie przeprow adzenie akcji łączenia rodzin m uzycy, plastycy, artyści teatru , film u i estrady. Szcze­
(1956—1957), z k tó rej skorzystało wiele tysięcy Polaków gólnie czynny na polu polsko-ukraińskiej w spółpracy k u l­
pozostałych po w ojnie na U krainie. Przyw rócenie leni­ tu raln ej był M aksym Rylski, pierw szy na U krainie p rze­
now skich norm w życiu politycznym ZSRR w 1956 r. wodniczący T ow arzystw a P rzyjaźni Radziecko-Polskiej.
przyczyniło się do dużego ożyw ienia w zajem nych kon­ Z jego to inicjatyw y, a także Bażana, w ydano na U krainie
taktów między U krainą a Polską. Jesienią 1956 r. zorga­ znakom icie przetłum aczone dzieła T uw im a i Słowackiego.
nizowano w Polsce dekadę k u ltu ry ukraińskiej. Z tej oka­ Uroczyście obchodzono również w K ijow ie i na całej
zji w ystąpił w naszym k ra ju kijow ski T eatr D ram atyczny U krainie obchody 1000-lecia P aństw a Polskiego, 120 rocz­
im. I. F ranki, kijow ski zespół solistów oraz orkiestra nicy urodzin M arii Konopnickiej, 150 rocznicy urodzin
sym foniczna, zespół pieśni i tańca W ieriowki, kapela ban- Józefa Ignacego Kraszewskiego, 500-lecia urodzin M iko­
durzystów . Gościły w tedy w Polsce rów nież zespoły z in­ łaja K opernika, 125 rocznicę urodzin Jarosław a D ąbrow ­
nych m iast U krainy. W ystępy tych zespołów cieszyły się skiego (urodzonego w Żytom ierzu), 80 rocznicę urodzin
w ielką popularnością, toteż w następnych latach w ielo­ K arola Szym anowskiego itd. W M uzeum T arasa Szew­
k ro tn ie odwiedzały nasz kraj. Dużym powodzeniem cie­ czenki w Kaniow ie zorganizowano stały dział pod nazw ą
szyła się wówczas rów nież w ystaw a m alarstw a Szewczen­ Polscy przyjaciele Szew czenki. Pod patro n atem Rylskiego
ki, zorganizow ana w w arszaw skiej „Zachęcie”, oraz w y­ oraz ukraińskich historyków na czele z Grzegorzem M a-
staw y książki ukraińskiej i fotografiki K ijów i Ukraina rachow em uroczyście obchodzono na U krainie setną rocz­
dziś. W rew anżu, w 1958 r. podobnego typu dekada k u l­ nicę pow stania styczniowego. O rganizuje się w K ijow ie
tu ry polskiej odbyła się w K ijow ie. Gościła wówczas na dni polskiego film u, polskiej książki, dni K rakow a i inne
U krainie liczna delegacja dziennikarzy i pisarzy polskich im prezy k u ltu raln e poświęcone Polsce. Szczególnie u ro ­
na czele z Jarosław em Iwaszkiewiczem i W ładysław em czyście obchodzono w K ijow ie dekadę k u ltu ry polskiej w
B roniewskim . Dla Iwaszkiewicza było to pierw sze po 40 1977 r., gdy gościła w stolicy USRR p artyjno-rządow a de­
latach spotkanie z K ijow em i U krainą. Nawiązano w ów ­ legacja polska.
czas ścisłe k o n tak ty z ukraińskim środowiskiem in telek ­ W W arszawie powstało w 1958 r. przy T PPR koło p rzy ­
tualnym , dzięki czemu w spółpraca polsko-ukraińska w jaciół Kijowa, k tó re organizuje w Polsce im prezy poświę­
dziedzinie k u ltu ry znacznie się ożywiła. cone stolicy U krainy. M.in. pod p atro n atem Jaro sław a
Po pierw szych oficjalnych w izytach zaczęły się stałe Iwaszkiewicza odbył się konkurs literacki w spom nień
k o n tak ty między poszczególnymi m iastam i oraz uczelnia­ o Kijowie. Z inicjatyw y tego pisarza zorganizowano w
mi. K ijów naw iązał b ratersk ie kon tak ty z K rakow em , Polsce uroczystości 75 rocznicy urodzin M. Rylskiego. Ko­
C harków z Poznaniem , C zerkasy z Bydgoszczą, Lwów ło przyjaciół K ijow a ogłosiło konkurs K ijó w i Ukraina
z Rzeszowem. Szczególnie silne więzy przyjaźni i w spół­ w rysunkach dzieci W arszaw y, na któ ry m w yróżniono
pracy utrzym ują U niw ersytet Jagielloński z K ijow skim ponad 100 prac, w ystaw ionych następnie w stolicach P ol­
oraz Lwowski z Lubelskim . P row adzi się w ym ianę dc»- ski i U krainy. Studenci plastycy z K rakow a nam alow ali

300 301
cały cykl obrazów pod nazwą Siadam i M ickiewicza na Podstawowa literatura
U krainie, będący rezultatem ich w ędrów ki po m iejsco­
wościach, zw iązanych na U krainie z pobytem naszego
wielkiego poety.
W spółpraca k u ltu raln a K ijow a z Polską przyczyniła się
do znacznego zbliżenia narodu polskiego i ukraińskiego. I. Bagramian, Miasto nad Dnieprem, Warszawa 1966
Podobnym celom służy współpraca gospodarcza. Kijów, J. Bartoszewicz, K. Bellier, Malownicze album Kijowa z szcze­
podobnie jak cała U kraina, jest liczącym się rynkiem gólnym opisem miasta przez Kamila de Bellier. Historya
zbytu dla wyrobów polskiego przem ysłu. Obecnie w Kijowa od początku założenia aż do naszych czasów napi­
USRR pracuje szereg zakładów zbudow anych przez P o­ sana przez Juliana Bartoszewicza, t. I—II, Warszawa 1861—
laków. Podobnie w ygląda w spółpraca w dziedzinie prze­ —1862
m ysłu chemicznego oraz produkcji betonu. K ijow anie ży­ L. Bazylow, Historia Rosji, Wrocław 1969
w o, interesują się przem ysłow ym i w yrobam i konsum pcyj­ T. Bobrowski, Pamiętnik mojego życia, t. I—II, oprać. Stefan
nym i z Polski. W ystaw ę tych tow arów zorganizowano w Kieniewicz, Warszawa 1979
stolicy USRR już w 1959 r. Z drugiej strony, przem ysł M. Brajczewśkij, Koły i jak wynyk Kyjiw, Kijów 1963
kijow ski jest pow ażnym . dostawcą tow arów do Polski. Do­ J. E. Chmielewski, Pierwsze lata Korporacji Studentów Pola­
tyczy to w szczególności sprzętu precyzyjnego, w yrobów ków w Kijowie (1884—1892). Garść wspomnień, Warszawa
przem ysłu elektrotechnicznego, obrabiarek, ekskaw atorów 1939
i sam olotów. N iektóre zakłady kijow skie ściśle w spółpra­ Z. Chyżnjak, Kyjewo-Mohylanśka Akademija, Kijów 1970
cują z zakładam i polskimi. Na przykład fabryka cukier­ W. Ciechowski, Kijów i jego pamiątki, Kijów 1901
nicza „W awel” w K rakow ie prow adzi ożywioną w ym ianę J. Ciepielewski, Historia gospodarcza Związku Radzieckiego,
dośw iadczeń z kijow ską fabryką tej branży im. K. M ark­ Warszawa 1977
sa. W ydarzenia w Polsce w latach 1980—1981 przerw ały tę F. Rawita Gawroński, Kijów — legendy, podania, dzieje, Ki­
w spółpracę chyba tylko na okres przejściowy. jów 1915
Przez całe w ieki sw ej długiej i burzliw ej historii K i­ F. Rawita Gawroński, Moje przygody w roku 1863—1864 w
jów pow iązany był różnorodnym i więzam i z Polską. Dziś, Kijowie, Warszawa 1922
w nowych, zupełnie innych niż daw niej w arunkach hi­ F. Rawita Gawroński, Zakon O.O. Dominikanów w Kijowie.
storycznych i układzie stosunków m iędzynarodow ych, w Szkic historyczny, Kijów 1912
ram ach więzi łączących sojusznicze k ra je socjalistyczne, J. Gołąbek, Bractwo Sw. Cyryla i Metodego w Kijowie, War­
stolica U krainy podtrzym uje trad y cje starych związków szawa 1935
ku obopólnej korzyści — Polski i U krainy. A. Grabowski (wyd.), Starożytności historyczne polskie, t. I,
Kraków 1840
A. Greczko, Oswobożdienije Kijewa, Moskwa 1973
B. Greków, Ruś Kijowska, Warszawa 1955
H. Guderian, Wspomnienia żołnierza, Warszawa 1958

303
R. Heidenstein, Dzieje Polski od śmierci Zygmunta Augusta
do roku 1594, z łaciny tłum. M. Gliszczyński, t. II, Peters­ W. Malanowska, Sercem i czynem, Warszawa 1981
burg 1857 P. W. Michajlina, Wyzwolna borofba trudoho nasełenia mist
Historia Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, War­ Ukrajiny (1569—1654), Kijów 1975
szawa, t. III, cz. 2, 1974 i t. IV, cz. 1, 1979 (J. Michałowski), Jakuba Michałowskiego, wojskiego lubelskie­
Historia Wielkiej Wojny Narodowej Związku Radzieckiego, go, a później kasztelana bieckiego, księga pamiętnicza, Kra­
t. II i III, Warszawa 1964—1965 ków 1864
M. Hruszewski, Istorija TJkrajiny — Rusy, t. I—X w 13 księ­ Pamiętnik kijowski, t. I—III, Londyn 1959
gach, Kijów—Lwów 1898—1936 I. Pantjuchow, Opyt sanitarnoj topografii i statistiki Kijewa,
Istorija gorodow i siół Ukrajinśkoj RSR — Kyjiw, Kijów 1979 Kijów 1877
Istorija Kyjewa, t. I—II, Kijów 1960 L. Podhorodecki, Zarys dziejów Ukrainy, t. I—II, Warszawa
K. Iwanicki, Kościoły i kaplice w Kijowie, Warszawa 1931 1976
J. Iwaszkiewicz, Stanisława Wysocka i jej kijowski teatr A. Poppe, Państwo i kościół na Rusi w XI wieku, „Rozprawy
„Studya”. Wspomnienie, Warszawa 1963 Uniwersytetu Warszawskiego”, t. 26, Warszawa 1968
A. Jabłonowski (oprać.), Źródła dziejowe, t. III—IX, Warszawa J. Radziejowski, Ruch narodowy i rewolucyjny na Ukrainie
1894—1902 w okresie działalności Centralnej Rady, marzec 1917—kwie­
J. Jerlicz, Latopisiec albo kroniczka, t. I, Warszawa 1853 cień 1918, „Studia z dziejów ZSRR i Europy Wschodniej”,
M. Juchniewicz, Polacy w radzieckim ruchu podziemnym t. IX, 1973
i partyzanckim 1941—1944, Warszawa 1975 W. A. Serczyk, Historia Ukrainy, Wrocław—Warszawa—Kra­
M. Karter, Driewnij Kijew, t. I—II, Moskwa 1958—1961 ków—Gdańsk 1979
Kijów—Kraków. Księga przyjaźni. Pod red. Alberta Bezugli- W. A. Serczyk, Piotr I Wielki, Wrocław—Warszawa—Kraków—
ja, Warszawa 1979 —Gdańsk 1973
S. Krakowski, Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII F. Sielicki (oprać.), Powieść minionych lat, Wrocław—Warsza­
wieku, Warszawa 1956 wa—Kraków 1968
Kraków—Kijów. Szkice z dziejów stosunków polsko-ukraiń­ Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów
skich. Pod red. Antoniego Podrazy, Kraków 1969 słowiańskich, t. IV, Warszawa 1884
T. Kutrzeba, Wyprawa kijowska 1920 roku, Warszawa 1937 M. M. Szulkewicz i T. D. Dmytrenko, Kijew — architiekturno-
A. Kuźniecow, Babi Jar, Warszawa 1968 -istoriczeskij oczerk, Kijów 1978
Kyjiw, fotoputewoditel, oprać. Michaił Gylelah, Kijów 1980
M. Swiderska (oprać.), Z przed lat 60-ciu. Dziennik małej pa-
(E. Lassota), Eryka Lassoty i Wilhelma Beauplana opisy
triotki, Maryjki Bohowityn Kozieradzkiej (1860—1865). Zy­
Ukrainy, oprać. Zbigniew Wójcik, Warszawa 1972
cie polskie na kresach, Tarnów 1921
W. I. Lenin, Dzieła, Warszawa, t. V, 1950 i t. IX, 1953 J. Tabiś, Polacy na Uniwersytecie Kijowskim 1834—1863, Kra­
R. Luźny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej ków 1974
a literatura polska. Z dziejów związków kulturalnych pol-
(Thietmar), Kronika Thietmara, z tekstu łac. przetłum. i oprać.
sko-wschodniosłowiańskich XVII—XVIII w., Kraków 1966
Marian Z. Jedlicki, Poznań 1953
304 V..
Chronologia
P. P. Tołoczko, Istoryczna topografija starodawnoho Kyjewa,
\
Kijów 1972
R. Torzecki, Kwestia ukraińska w polityce III Rzeszy, War­
szawa 1972
W. K. Wierzejski, Fragmenty z dziejów polskiej młodzieży — Początki osadnictwa na terenie obec­
ok. 20 000 p.n.e.
akademickiej w Kijowie 1834—1920, Warszawa 1939 nego Kijowa.
Zjazd polski na Rusi 8—24 VI 1917. Protokół obrad, Kijów — Początki miasta Kijowa.
V/VI w. n.e.
1917 .. . VIII w. _ Narzucenie Kijowowi zwierzchnictwa
G. Żeberek, Początki ruchu socjaldemokratycznego w Kijowie Chazarów.
w latach 1889—1903, Kraków 1981 — Zdobycie władzy przez Askolda i Dira.
ok. 862
Zrzucenie zwierzchnictwa Chazarów.
882 — Zdobycie władzy w Kijowie przez Ole-
ga. Zjednoczenie Nowogrodu z Kijo­
wem i powstanie Rusi Kijowskiej.
980—1015 — Rządy Włodzimierza Wielkiego.
988/989 — Przyjęcie chrztu od Bizancjum.
1019—1054 — Rządy Jarosława Mądrego. Czasy roz­
kwitu Kijowa. >
1018 _ Wyprawa Bolesława Chrobrego na Ki­
jów.
1054 — Podział Rusi na dzielnice.
1068 — Powstanie ludu kijowskiego przeciw
Izasławowi.
1069 — Wyprawa Bolesława Śmiałego na Ki­
jów.
1113 — Powstanie ludowe w Kijowie.
1132 — Podział Rusi przez Mścisława. Utrwa­
lenie rozdrobnienia feudalnego.
1169 — Grabież Kijowa przez wojska Andrzeja
Boholubskiego.
1202 — Splądrowanie miasta przez wojska Ru-
ryka Rościsławicza.
1223 — Bitwa nad Kalką.

307
1233 — Zdobycie i splądrowanie Kijowa przez 1649 — Ugoda Zborowska.
Michała Wsiewołodowicza. 1651 — Zdobycie Kijowa przez wojska Janu­
1240 — Zdobycie i zupełne zniszczenie Kijowa sza Radziwiłła. Odzyskanie go przez
przez Tatarów. Kozaków.
1299 — Opuszczenie Kijowa przez metropolitę 1654 — Połączenie Ukrainy z Rosją.
kościoła ruskiego. 1658 — Unia hadziacka.
1331 — Powstanie biskupstwa katolickiego w 1667 — Układ polsko-rosyjski w Andruszowie.
Kijowie. Kijów dostaje się pod .władzę Rosji.
13G2 — Opanowanie Kijowa przez Litwinów. 1701 — Przekształcenie Kolegium Mohylań­
1399 — Splądrowanie kijowskiego Podola skiego w Akademię.
przez Tatarów. 1709 — Zdobycie Siczy Zaporoskiej przez Ro­
1412 — Restauracja biskupstwa katolickiego w sjan.
Kijowie przez Władysława Jagiełłę. 1711 — Utworzenie generalnego gubernator­
1416 — Zdobycie i zniszczenie Kijowa' przez stwa kijowskiego.
Tatarów Edygeja. 1775 — Likwidacja Kozaczyzny zaporoskiej.
1471 — Likwidacja księstwa kijowskiego przez 1796 — Likwidacja namiestnictwa kijowskiego
Kazimierza Jagiellończyka. Utworzenie (powstało 1782).
województwa kijowskiego. 1797 — Utworzenie guberni kijowskiej na
1482 — Zdobycie i zniszczenie Kijowa przez Prawobrzeżnej Ukrainie.
Tatarów Mengli Gereja. 1798 — Przywrócenie Kijowowi prawa magde­
1494—1497 — Nadanie prawa magdeburskiego Kijo­ burskiego.
wowi przez Aleksandra Jagiellończyka. 1818 — Powstanie loży Zjednoczonych Sło­
koniec XV w. — Początki Kozaczyzny ukraińskiej. wian.
1569 — Przyłączenie Kijowa do Korony na 1821 — Powstanie Towarzystwa Południowego.
mocy uchwał unii lubelskiej. 1825 — Powstanie dekabrystów w Rosji.
1596 — Unia brzeska. 1834 — Utrata przez Kijów prawa magdebur­
1615 — Powstanie bractwa kijowskiego. skiego, Założenie Uniwersytetu Kijow­
1620 — Odbudowa w Kijowie hierarchii pra­ skiego.
wosławnej, zlikwidowanej po unii brze­ 1837 — Powstanie Związku Ludu "Polskiego.
skiej. 1846 — Powstanie Bractwa Sw. Cyryla i Me­
1633 — Założenie Kolegium Mohylańskiego todego w Kijowie.
przez Piotra Mohyłę. 1860/1861 — Utworzenie niepodległościowej korpo­
racji studentów polskich w Kijowie.
1648 — Powstanie Bohdana Chmielnickiego na
Ukrainie. Kijów stolicą państwa ukra­ 1861 — Powstanie ukraińskich „Hromad”. Re­
ińskiego. forma uwłaszczeniowa w Rosji.

308 309
12 grudnia _ Proklamowanie Ukraińskiej Republiki
1863 — Powstanie styczniowe.
1870 — Ustawa o miastach w Rosji. Radzieckiej.
1871 — Powstanie Kijowskiego Banku Prze­ 1918
16 stycznia _ Powstanie proletariackie w Kijowie
mysłowego.
1873 — Powstanie Południowo-Zachodniego Od­ przeciw Centralnej Radzie.
działu Rosyjskiego Towarzystwa Geo­ 8 lutego — Zajęcie Kijowa przez Armię Czerwo­
graficznego w Kijowie. ną.
— Powstanie narodnickiej „Komuny Ki­ 1 marca — Zajęcie Kijowa przez Niemców i Au­
1874
jowskiej” i grupy Czajkowców. striaków.
— Utworzenie Związku Robotników Po­ 29 kwietnia — Przejęcie rządów na Ukrainie przez
1875
łudniowej Rosji. hetmana Skoropadskiego.
1884 — Utworzenie -Korporacji Studentów Po­ 12 lipca — Powstanie KP(b)U.
14 grudnia — Zajęcie Kijowa przez wojska Dyrekto­
laków w Kijowie.
1897 — Utworzenie w Kijowie Związku Walki riatu.
o Wyzwolenie Klasy Robotniczej. 1919
— Utworzenie Ukraińskiej Partii Rewolu­ 6 stycznia — Ustanowienie Ukraińskiej Socjalistycz­
1901
cyjnej. nej Republiki Radzieckiej.
— Rewolucja w Rosji. Utworzenie Ukra­ 5 lutego — Zajęcie Kijowa przez Armię Czerwo­
1905
ińskiej Partii Radykalno-Demokratycz- ną.
nej. 30 sierpnia — Zajęcie Kijowa przez wojska Petlury.
— Utworzenie Ukraińskiego Towarzystwa 31 sierpnia . — Zajęcie Kijowa przez wojska Deniki-
1907
Naukowego. na.
— Wybuch pierwszej wojny światowej. 16 grudnia — Zajęcie Kijowa przez Armię Czerwo­
1914
ną.
1917
12 marca — Zwycięstwo rewolucji w Rosji. 1920
7 maja — Zajęcie Kijowa przez Polaków.
17 marca —- Utworzenie Centralnej Rady w Kijo­
wie. 12 czerwca — Zajęcie Kijowa przez Armię Czerwo­
ną.
8—24 czerwca — Czwarty Zjazd polski na Rusi w Ki­
jowie. 1920 — Przeniesienie stolicy Ukrainy z Kijowa
do Charkowa.
7 listopada — Zwycięstwo rewolucji październikowej
w Piotrogrodzie. 1922 — Utworzenie ZSRR.
11 listopada — Powstanie proletariackie w Kijowie. 1924 — Śmierć Lenina.
— Proklamowanie przez Centralną Radę 1928—1932 — Realizacja pierwszego planu pięciolet­
20 listopada
Ukraińskiej Republiki Ludowej. niego.

310 311
1933—1937 — Realizacja drugiego planu pięcioletnie­ Słownik ważniejszych postaci
go.
1933 — Wznowienie działalności Uniwersytetu
Kijowskiego.
1934 — Przeniesienie stolicy Ukrainy z Char­
kowa do Kijowa. A k s e l r o d P a w e ł (1850—1928),
1941 rosyjski rewolucjonista, narodnik, od 1903 r. jeden z przy­
22 czerwca — Agresja Niemiec hitlerowskich na wódców mienszewików, działał m.in. w Kijowie.
ZSRR. A l e k s a n d e r I (1777—1825),
19 września — Zdobycie Kijowa przez Niemców. imperator rosyjski od 1801 r.
1943 A l e k s a n d e r II (1818—1881),
29 września — Wyzwolenie Darnicy przez Armię Ra­ imperator rosyjski od 1855 r., zabity przez narodnika, Po­
dziecką. laka Ignacego Hryniewieckiego.
6 listopada — Wyzwolenie Kijowa przez Armię Ra­ A l e k s a n d e r J a g i e l l o ń c z y k (1461—1506),
dziecką. wk. książę litewski od 1492 r., król polski od 1501 r., nadał
1944 — Konkurs na odbudowę i przebudowę prawa magdeburskie Kijowowi.
Kreszczatiku. A l e k s a n d e r N e w s k i (ok. 1220—1263),
1945 książę nowogrodzki, książę kijowski podległy Tatarom
9 maja — Kapitulacja III Rzeszy. Koniec wojny w 1. 1249—1263.
w Europie. A l e k s y M i c h a j ł o w i c z (1629—1676),
1956 — XX Zjazd KPZR. car rosyjski od 1645 r., doprowadził do zjednoczenia Ukrai­
1975 — XXV Zjazd KPZR. ny z Rosją. v
1981 — XXVI Zjazd KPZR. A n d r z e j B o h o l u b s k i (ok. 1111—1174),
książę włodzimiersko-suzdalski w 1. 1157—1174, w 1169 r.
splądrował Kijów.
A n t o n o w O l e g (ur. 1906),
radziecki konstruktor lotniczy, pracował w Kijowie.
A n t o n o w i c z W ł o d z i m i e r z (1834—1908),
kijowski demokrata i chłopoman, organizator „Hromad”.
A s k o 1 d (zm. 882),
książę kijowski (wspólnie z Direm), zamordowany przez
Olega.
B a g r a m i a n I w a n (ur. 1897),
marszałek Związku Radzieckiego, walczył m.in. pod Kijo­
wem w 1941 r.

313
B a t u - C h a n (1208—1256),
wnuk Czyngis-chana, pierwszy władca Złotej Ordy, do­ działaczka bolszewicka na Ukrainie, minister rządu Ukra­
wodził wielką wyprawą Mongołów na Europę w 1241 r. ińskiej Republiki Robotniczo-Chłopskiej.
B a ż a n M i k o ł a j (ur. 1904), B u d i o n n y S i e m i o n (1883—1973),
współczesny ukraiński poeta i uczony, radziecki działacz marszałek Związku Radzieckiego, dowódca Pierwszej Armii
państwowy. Konnej podczas wojny domowej na Ukrainie.
B e a u p l a n G u i l l a m e l e V a s s e u r de (ok. 1600— B u r m i s t e n k o M i c h a ł (1902—1941),
—1673), przewodniczący RN USRR, poległ pod Kijowem.
francuski inżynier wojskowy i kartograf w służbie polskiej, C a r p i n e G i o v a n n i da P i a n D e l (ok. 1182—1252),
autor szczegółowej mapy Ukrainy. franciszkanin, posłował do chana Mongołów, opisał drogę
B e r e t t i V i n c e n z o (1781—1842), do Mongolii.
rosyjski architekt pochodzenia włoskiego, przyczynił się do C h m i e l n i c k i B o h d a n (1595—1657),
rozbudowy Kijowa. hetman kozacki, przywódca wielkiego powstania- przeciw
B i b i k o w D y m i t r (1792—1870), Polsce w 1648 r.
gubernator kijowski. C h m i e l n i c k i J e r z y (ok. 1641—1685),
B o b r o w s k i S t ef a n (1841—1863), syn Bohdana, hetman Ukrainy w 1. 1659—1663.
przywódca czerwonych w powstaniu styczniowym, powią­ C h o d k i e w i c z I w a n (zm. 1484),
zany z organizacją studencką w Kijowie. wojewoda kijowski od 1480, pojmany do niewoli tatarskiej
B o h o m o l e c A l e k s a n d e r (1881—1946), w 1482 r.
hematolog i fizjopatolog, prezydent Akademii Nauk USRR C h r u s z c z ó w N i k i t a (1894—1971),
w 1. 1930—1946. radziecki działacz partyjny i państwowy, I sekretarz KC
B o l e s ł a w C h r o b r y (ok. 967—1025), ^ KP(b)U w 1. 1938, 1947—1949, I sekretarz KC KPZR w 1.
książę od 992 r., w 1025 król polski, zdobył Kijów. 1956—1964.
B o l e s ł a w S m i a ł y (ok. 1040—1081), C h w y t o w y M y k o ł a (1893—1933),
książę od 1058 r., król polski od 1076, wyprawiał się na pisarz ukraiński, działacz opozycji w KP(b)U.
Kijów. C z a c k i T a d e u s z (1765—1813),
B o r e c k i H i o b (zm. 1631), działacz gospodarczy i oświatowy, założyciel Liceum Krze­
archimandryta monasteru Peczerskiego, prawosławny me­ mienieckiego, kurator okręgu szkolnego wileńskiego, działał
tropolita kijowski od 1620 r. m.in. w Kijowie.
Bor ows ki Władysław, C z y k a l e n k o E u g e n i u s z (1861—1929),
przywódca powstania styczniowego na Kijowszczyźnie. ukraiński działacz narodowy.
B o r y s (zm. 1015), D a n i e l R o m a n o w i c z (1201—1264),
syn Włodzimierza Wielkiego, książę rostowski, zamordo­ książę halicko-wołyński od 1221, król od 1254 r.
wany przez Świętopełka, kanonizowany. Debagorij Mokrijewicz W ł o d z i m i e r z (1848—
B o s z E u g e n i a (1879—1925), —1926),
organizator narodnickiej „Komuny Kijowskiej”.
314 315
H r u s z e w s k i M i c h a ł (1866—1934),
najwybitniejszy historyk ukraiński, działacz narodowy, prze­
D e n i k i n A n t o n i (1872—1947),
wodniczący Centralnej Rady.
generał rosyjski, czołowy dowódca kontrrewolucji podczas
H r y n c z e n k o B o r y s (1863—1910),
wojny domowej. ukraiński pisarz i językoznawca, radykalny działacz narodo­
D i r (zm. 882),
książę kijowski wspólnie z Askoldem, zamordowany przez wy.
H u ł a k - A r t e m o w s k i S e m e n (1813—1873),
' Olega. ukraiński kompozytor i śpiewak, twórca Zaporożca za Du­
D o w ż e n k o A l e k s a n d e r (1894—1956),
ukraiński pisarz, dramaturg i reżyser filmowy pracujący najem.
I d z i k o w s k i . L e o n (1827—1865),
w Kijowie.
zasłużony polski księgarz i wydawca w Kijowie.
D r a h o m a n o w M i c h a ł (1841—1895),
ukraiński pisarz i historyk, działacz ruchu narodowego. I g o r (zm. 945),
wk. książę kijowski od 912 r., rzekomy syn Ruryka.
D y m i t r ,
wojewoda kijowski, bronił miasta przed Tatarami w 1240 r. 11 a r i o n,
mnich ruski, pierwszy metropolita kijowski w 1051 r.
F i o d o r ,
I w a n o w A n d r z e j (1888—1927),
protatarski książę' ićijowski w 1. 1331—1362, obalony przez
działacz bolszewicki w Kijowie.
Litwinów.
I w a s z k i e w i c z Jarosław (1894—1980),
G a m a r n i k J a n (1894—1937),
wybitny pisarz polski, kształcił się i zadebiutował literacko
ukraiński, radziecki działacz partyjny i państwowy.
w Kijowie.
G a s z t o ł d M a r c i n (zm. ok. 1483),
I z a s ł a w (1024—1078),
pierwszy wojewoda kijowski od 1471 r.
syn Jarosława Mądrego, wk. książę kijowski w 1. 1054—
G i e d y m i n (ok. 1275—1341),
wk. książę litewski od 1316 r., zapoczątkował ekspansję Li­ —1078 (z przerwami).
I z a s ł a w II,
twy na ziemie ruskie.
G i z e l I n n o c e n t y (XVII w.), syn Mścisława, wk. książę kijowski w 1. 1146—1154.
archimandryta Ławry Peczerskiej, wybitny teolog prawo­ J a b ł o n o w s k i A l e k s a n d e r (1829—1913),
sławny, autor pierwszej Historii Rosji. historyk i etnograf, zasłużony wydawca źródeł do dziejów
G l e b (zm. 1015), Polski, powstaniec z 1863 r. na Kijowszczyźnie.
syn Włodzimierza Wielkiego, zamordowany przez Święto­ J a n K a z i m i e r z (1609—1672),
pełka, kanonizowany. król polski w 1. 1648—1668.
G ra w e D y m i t r (1863—1939), J a r o p e ł k (zm. 980),
matematyk ukraiński pracujący w Kijowie. książę kijowski w 1. 972—-978.
Ho I s z a ń s k i O l e l k o w i c z A n d r z e j (XV w.), J a r o p e ł k 11 (1082—1139),
namiestnik kijowski zasłużony dla rozwoju miasta. syn Włodzimierza Monomacha, wk. książę kijowski od
H r e c z u h a M i c h a ł (ur. 1902), 1132 r.
działacz partyjny i państwowy USRR.
317
316
J a r o s ł a w M ą d r y (978—1054), K o n i e c p o l s k i S t a n i s ł a w (1591—1646),
syn Włodzimierza Wielkiego, książę nowogrodzki, wk. ksią­ hetman wk. koronny, magnat kresowy, walczył z Kozakami
żę kijowski od 1019 r., przyczynił się do rozkwitu Kijowa. m.in. pod Kijowem.
Jarosław, K o r n i j c z u k A l e k s a n d e r (1905—1972),
brat Aleksandra Newskiego, książę kijowski, w 1. 1263—1271, pisarz ukraiński.
lennik Tatarów. K o r o l o w S e r g i u s z (1906—1969),
J e f r e m o w S e r g i u s z (1876—1937), główny konstruktor radziecki rakiet kosmicznych, praco­
uczony ukraiński, czołowy działacz ruchu narodowego wał w Kijowie.
i przeciwnik władzy radzieckiej. K o s i o r S t a n i s ł a w (1889—1939),
J e r z y D o ł g o r u k i (1090—1157), ' działacz partyjny polskiego pochodzenia, sekretarz general­
książę rostowsko-suzdalski od 1125 r., wk. książę kijowski ny KC KP(b)U w 1. 1928—1938.
w 1. 1149, 1151, 1155—1157. K o s s o w S y l w e s t e r (zm. 1657),
K a t a r z y n a II (1729—1796), metropolita mohylewski i mścisławski, od 1634 r. kijowski.
carowa Rosji od 1762 r., kilkakrotnie bywała w Kijowie. K o s t o m a r o w M i k o ł a j (1817—1885),
K a z i m i e r z J a g i e l l o ń c z y k (1427—1492), ukraiński historyk, etnograf i pisarz, działacz Bractwa Cy­
wk. książę litewski od 1440 r., król polski od 1447, zlikwi­ ryla i Metodego.
dował księstwo kijowskie i utworzył województwo kijow­ K r o p y w n y c k i M a r e k (1840—1910),
skie. ukraiński dramaturg, reżyser i aktor związany z Kijowem.
K i j (VI w.),
K u d r i a s z o w W. (zm. 1942),
jeden z trzech legendarnych braci, założyciel Kijowa, do­
działacz ukraińskiego ruchu oporu w okresie okupacji hi­
mniemany protoplasta dynastii Kijowiczów.
tlerowskiej, dowódca pierwszego oddziału partyzanckiego
K i r p o n o s M i c h a ł (1892—1941), z Kijowa.
generał radziecki, dowódca Frontu Południowo-Zachodniego,
K u l i s z P a n t e l e j m o n (1819—1897),
poległ poci Kijowem. ukraiński historyk, pisarz, krytyk i etnograf.
K i s i e l A d a m (1600—1653), K u t u z o w M i c h a ł (1745—1813),
ostatni wojewoda kijowski Rzeczypospolitej, kompromisowy feldmarszałek rosyjski, wojskowy gubernator Kijowa na
wobec powstańców Chmielnickiego. początku XIX w.
K o c i u b y n ś k i M i c h a ł (1864—1913), L e n i n W ł o d z i m i e r z (1870—1924),
ukraiński pisarz i działacz rewolucyjny. twórca państwa radzieckiego.
K o n a r s k i S z y m o n (1808—1839), L e w as z o w W a s y l (XIX w.),
działacz rewolucyjny, współorganizator Stowarzyszenia
kijowski generał-gubernator w czasach Mikołaja I.
Ludu Polskiego, wywierał duży wpływ na polską młodzież
L u b l i ń s k i J u l i a n , właśc. K a z i m i e r z M o t o s z n o -
w Kijowie.
w i c z (1798—1872).
K o n a s z e w i c z S a h a j d a c z n y P i o t r (zm. 1622), dekabrysta, współzałożyciel Stowarzyszenia Zjednoczonych
hetman kozacki, członek bractwa kijowskiego. Słowian.

318
O l g i e r d (ok. 1296—1377),
L y s e n k o M i k o ł a j (1842—1912),' wk. książę litewski od 1345 r., prowadził podbój ziem
kompozytor związany z Kijowem, twórca klasycznej muzyki ukraińskich.
ukraińskiej. O l s z a ń s k i R o m u a l d (zm. 1863),
M a k s y m o w i c z M i c h a ł (1804—1873), przywódca powstania styczniowego na Kijowszczyźnie, roz­
ukraiński, przyrodnik, historyk, filozof i pisarz. strzelany w Kijowie.
M a z e p a I w a n (1644—1709), O r ł ó w M i c h a ł (1788—1842),
hetman kozacki, dążył do usamodzielnienia Ukrainy, pod­ generał rosyjski, organizował ruch dekabrystów w Kijowie.
czas wojny północnej przeszedł na stronę Szwecji. O s t r o g s k i K o n s t a n t y W a s y l (1527—1608),
M i c h a ł W s i e w o ł o d o w i c z (ok. 1185—1246), wojewoda kijowski od 1559 r.
książę czernihowski, wk. książę kijowski w 1. 1235—1236. P a t o n B o r y s (ur. 1918).
M i k o ł a j I (1796—1855), „ syn Eugeniusza, prezydent Akademii Nauk USRR.
car rosyjski od 1825 r., symbol „czarnej reakcji” w Rosji. P a t o n E u g e n i u s z (1870—1953),
M o h y ł a P i o t r (1596—1647), uczony ukraiński, wynalazca metody automatycznego spa­
metropolita kijowski, bojownik o prawa prawosławia, za­ wania elektrycznego, długoletni prezydent Akademii Nauk
łożyciel Kolegium Kijowskiego. USRR.
M ś c i s ł a w (1076—1132), P e s t e l P a w e ł (1793—1826),
syn Włodzimierza Monomacha, książę kijowski od 1125 r., oficer rosyjski, przywódca Związku Południowego, deka­
dokonał ostatecznego podziału Rusi. brysta, wielokrotnie przebywał w Kijowie.
M ś c i s ł a w I I I R o m a n o w i c z (zm. 1223), P e t l u r a S e m e n (1877—1926),
książę kijowski w 1. 1212—1223, poległ w bitwie nad Kałką. polityk ukraiński, od 1918 r. stał na czele rządu narodowe­
N e c z u j Ł e w y ć k y I w a n (1838—1918), go, walczył z Armią Czerwoną i Polską, potem pogodził
pisarz ukraiński. * się z Piłsudskim i poparł go w wojnie 1920 r., od 1920 r.
O d r o w ą ż J a c e k (zm. po 1240), na emigracji.
dominikanin polski, założył klasztor w Kijowie. Piatakow Jerzy,
O 1e g (zm. 912), lewicowy komunista, sekretarz KC KP(b)U w 1918 r.
władca Nowogrodu, w 882 r. zdobył władzę w Kijowie P i ł s u d s k i J ó z e f (1867—1935),
i dał początek Rusi Kijowskiej. polski mąż stanu, marszałek, organizator wyprawy kijow­
O 1e 1 k o (zm. 1455), skiej 1920 r.
książę kijowski od 1440 r. P i o t r I W i e l k i (1672—1725),
O l e l k o w i c z Semen, car rosyjski od 1682 r., ograniczył samodzielność Kozaczyz-
książę kijowski w 1. 1455—1470. ny ukraińskiej, zlikwidował Sicz Zaporoską.
O l g a (zm. 969), P i r o g o w s k i A l e k s a n d e r (zm. 1943),
żona Igora, księżna kijowska (945—967), w imieniu mało­ czołowy działacz ukraińskiego ruchu oporu podczas oku­
letniego Świętosława ok. 957 r. przyjęła chrzest w Bizan­ pacji hitlerowskiej, zginął tui przed wyzwoleniem.
cjum.
21 — D z ie je K ijo w a 321
320
P l e c h a n o w J e r z y (1856—1918), S a h a j d a c z n y K o n a s z e w i c z P i o t r (zm. 1622),
rosyjski myśliciel i krytyk literacki, pionier marksizmu hetman kozacki, członek bractwa kijowskiego, bohater woj­
w Rosji. ny chocimskiej.
P o l a ń s k i L u d w i k (zm. 1943), S a k o w i c z K a s j a n (ok. 1578—1647),
organizator polskiego podziemia antyfaszystowskiego w Ki­ pisarz ukraiński, rektor szkoły brackiej w Kijowie.
jowie, zginął osaczony przez policję. S a z o n o w S e r g i u s z (1861—1927),
P o s t y s z e w P a w e ł (1887—1940), rosyjski minister spraw zagranicznych w 1. 1910—1916.
działacz partyjny i państwowy USRR. S k i r g i e ł ł o I w a n (zm. 1397),
P o t i e b n i a A n d r z e j (1838—1863), syn Olgierda, książę trocki, namiestnik Władysława Ja­
rewolucyjny demokrata ukraiński, działał m.in. w Kijowie, giełły na Litwie, książę połocki, od 1395 r. książę kijowski.
zginął w szeregach powstańczych 1863 r. S k o r o p a d s k i P a w e ł (1873—1945), *■
P u s z k i n A l e k s a n d e f (1799—1837), generał carski, hetman Ukrainy narzucony przez Niemców
wielki poeta rosyjski, przebywał pewien czas. w Kijowie. w 1918 r., potem na emigracji1. Zwolennik III Rzeszy.
R a d z i w i ł ł J a n u s z (1612—1655), S k o w o r o d a G r z e g o r z (1722—179.4),
hetman wk. litewski, zdobył Kijów w 1651 r., zdrajca ukraiński pisarz i filozof.
w okresie „potopu”. S o s i u r a W ł o d z i m i e r z (1898—1965),
R o ś c i s ł a w M ś c i s ł o w i c z (zm. 1167), poeta ukraiński.
książę kijowski w 1. 1154 i 1160—1167. S t a l i n J ó z e f , właśc. D ż u g a s z w i l i (1879—1953),
R o ś c i s ł a w II (1172—1218), rewolucjonista i radziecki mąż stanu, po^ śmierci Lenina
książę kijowski w 1. 1204—1205. (1924) przywódca ZSRR.
R o z u m o w s k i C y r y l (1728—1803), S t a n i s ł a w (zm. 1331),
ostatni hetman Ukrainy Lewobrzeżnej, brat faworyta ca­ książę kijowski, odparł najazd litewski na Ukrainę po
rycy Elżbiety. 1320 r.
R u d n i c k i W ł a d y s ł a w (ur. 1835), S t a r y c k i M i c h a ł (1840—1904),
przywódca powstania styczniowego na Kijowszczyźnie, ofi­ pisarz ukraiński, związany z Kijowem.
cer rosyjski. S z c z o r s M i k o ł a j (1895—1919),
R u r y k (zm. 879), działacz bolszewicki na Ukrainie, dowódca 1 Ukraińskiej
książę nowogrodzki, założyciel dynastii Rurykowiczów. Dywizji Radzieckiej, poległ w wojnie domowej.
R u r y k R o ś c i s ł a w i c z (zm. 1215), S z e w ć z e n k o T a r a s (1814—1861),
książę kijowski w 1. 1173 i 1180—1181; w 1202 r. splądro­ największy poeta ukraiński, malarz, rewolucjonista. Czoło­
wał Kijów. wy działacz Bractwa Cyryla i Metodego.
R y l e j e w K o n d r a t (1795—1826), S w i d r y g i e ł ł o (1370—1452),
poeta rosyjski, przywódca dekabrystów. brat Władysława Jagiełły, wk. książę litewski, bez powo­
R y l s k i M a k s y m (1895—1964), dzenia walczył przeciw Polsce, panował nad Kijowem w 1.
poeta ukrański, syn powstańca z 1863 r. 1436—1438.

322
Ś w i ę t o p e ł k I P r z e k l ę t y (ok. 979—1019), U l j a n o w a M a r i a (1878—1937),
syn Włodzimierza Wielkiego, książę turowski, wk. książę siostra Lenina, działała w ruchu robotniczym wraz z An-
kijowski w 1. 1015—1016 i 1018—1019. . ną.
Ś w i ę t o p e ł k II (1050—1113), W a t u t i n M i k o ł a j (1901—1944),
syn Izasława, wk. książę kijowski od 1093 r. generał radziecki, dowódca I Frontu Ukraińskiego, wyzwo­
Ś w i ę t o s ł a w (zm. 972), lił Kijów, zginął w walce z bandą UPA.
syn Igora, wk. książę kijowski od 945 r., wybitny wojow­ W e r e s z c z y ń s k i J ó z e f (zm. 1598),
nik i zdobywca. biskup kijowski, autor pism katolickich, orędownik katoli­
Ś w i ę t o s ł a w II (1027—1076), x cyzmu na Ukrainie.
syn Jarosława Mądrego, książę czernihowski, od 1073 r. W e r n a d s k i W ł o d z i m i e r z (18l637f-1945),
książę kijowski. uczony ukraiński, pierwszy prezydent Akademii Nauk
Ś w i ę t o s ł a w III (zm. 1194), USRR.
wk. książę kijowski w 1. 1180—1194. W i a c z e s ł a w (zm. 1154),
T e r e s z c z e n k o M y k o ł a (1820—1903), syn Włodzimierza Monomacha, wk. książę kijowski w 1139 r.
kijowski przemysłowiec i finansista, zasłużony dla rozwoju W i t o l d (1350—1430),
miasta. . wk. książę litewski od 1392 r., brat stryjeczny Jagiełły.
T o b i l e w i c z I w a n , ps. literacki Iwan Karpenko-Karyj W ł a d y s ł a w J a g i e ł ł o (1348—1434),
(1845—1907), wk. książę litewski, król polski od 1386 r., restaurował bi­
ukraiński pisarz, aktor i reżyser związany z Kijowem. skupstwo katolickie w Kijowie.
T o b i l e w i c z t yl i koł aj , ps. Mikołaj Sadowski (1856—1933), W ł a d y s ł a w IV W a z a (1595—1648),
ukraiński aktor i reżyser. król polski od 1632 r., uznał odbudowaną nielegalnie hie­
T o b i l e w i c z P a n a s , ps. Panas Saksahański (1859—1940),
rarchię prawosławną na Ukrainie.
ukraiński aktor i reżyser.
T y c z y n a P a w e ł (1891—1967), Wł odzi mi erz,
poeta ukraiński. syn Olgierda, książę kijowski w 1. 1362—1394, przyczynił
T y s z k i e w i c z J a n u s z (zm. 1648), się do wzrostu znaczenia Kijowa.
wojewoda kijowski. W ł o d z i m i e r z I W i e l k i Ś w i ę t y (zm. 1015),
Ukrainka Lesi a, faktycznie Kosacz-Kwitka Larysa książę nowogrodzki, wk. książę kijowski od ok. 980 r., przy­
(1871—1913), jął chrzest, rozbudował Kijów.
poetka ukraińska. W ł o d z i m i e r z M o n o ma c h (1053—1125),
U l j a n o w D y m i t r (1874—1943), syn Wsiewołoda, wk. książę, kijowski od 1113 r., zapewnił
brat Lenina, działacz bolszewicki, m.in. w Kijowie. spokój na Rusi.
U l j a n o w a - J e l i z a r i e w a A n n a (1864—1935), W s i e w o ł o d (ur. ok. 1029),
siostra Lenina, publicystka, działała w ruchu robotniczym, syn Jarosława Mądrego, książę perejasławski i kijowski
m.in. w Kijowie. w 1. 1078—1093.

325
W s i e w o ł o d (zm. 1146),
w k. książę k ijow ski w 1. 1139—1146.
W s i e w o ł o d C z e r m n y (zm. 1214/1215),
w k. książę kijo w sk i w 1. 1210—1212.
W y h o w s k i I w a n (zm. 1664),
h etm an kozacki, przeszedł na stro n ę P olski p o d p isu jąc z nią
unię hadziacką.
W y n n y c z e n k o W ł o d z i m i e r z (1880—1951),
u k raiń sk i działacz narodow y.
Z a b o ł o t n y D a n i e l (1886—1929),
u k raiń sk i uczony, p rezy d en t A k ad em ii N auk USRR.
Z a m o y s k i T o m a s z (1594—1638),
kan clerz wk. koronny, w ojew oda kijow ski.
Z a t o n ś k i W ł o d z i m i e r z (1888— 1938),
działacz p a rty jn y i pań stw o w y USRR.
Z a w a d z k i J ó z e f (1818—1886),
polski księgarz i w ydaw ca w K ijow ie, p rezy d en t m iasta
i tw órca giełdy kijow skiej.
Z y g m u n t I S t a r y (1467— 1548),
kró l polski od 1506 r., n ad ał szereg przyw ilejów K ijow ow i.
Z y g m u n t I I I W a z a (1566—1632),
król polski od 1587 r., dobroczyńca K ijow a.
Ż ó ł k i e w s k i S t a n i s ł a w (1547—1620),
hetm an wk. k oronny i k an clerz w k. koronny, w ojew oda
kijow ski w 1. 1608—1618.
Spis treści

1. P o czątk i i n i a s t a .................................... 5
2. R ozkw it stolicy sta re j R usi 20
3. L ata zm ierzchu . . . . . 47
4. N ajazd M ongołów i jego skutki 1 54
5. P od w ład zą L i t w y ............................ 63
6. M iasto Rzeczypospolitej . . . . 78
7. W im p eriu m R om anow ów 114
8. K ijów pierw szej połow y X IX w. 140
9. K ijów k ap italisty czn y . . . . 167
10. R ew olucyjny przełom . . . . 209
11. O kres b u d o w n ictw a socjalistycznego 236
12. L ata w o jn y i o k u p acji . . . . 257
13. K ijów w s p ó ł c z e s n y ............................ 292
P o d staw o w a l i t e r a t u r a ............................. 303
C hronologia . ........................................... 307
S łow nik w ażniejszych postaci 313
M apy:
I. Plan K ijo w a w X — X I I I w. w g P.P. Toloczki 327
2. R ozw ój terytorialny Kijow a w latach 1844— 1980 i per­
sp e k ty w ic z n y plan zabudow y . . . . . . . . 328
R o b o tn ic z a S p ó łd z ie ln ia W y d aw n icz a
„ P r a s a —K sią ż k a —R u c h ” .
W y d a w n ic tw o „ K s ią ż k a i W ied za” ,
W arsz a w a , c z e rw ie c 1982 r.
w y d . I . N a k ła d 19 650 + 350 egz.
O b j. a rk . w y d . 15.1.
O b j. a r k . d r u k . 20,75(13,9) + 4 a r k . w k ła d e k .
P a p ie r d r u k . sa t. k l. V, 70 g, 70X100 cm .
O d d an o do s k ła d u w s ie rp n iu 1981 r .
P o d p isa n o d o d r u k u w k w ie tn iu 1982 r.
D ru k u k o ń c z o n o w c z e rw c u 1982 r.
Z a k ła d y G ra fic z n e w T o ru n iu , u l. K a ta r z y n y 4.
Z am . n r 1515. Z-85.
C e n a zł 90.—

J e d e n a ś c ie t y s i ę c y sto d r u g a
p u b l i k a c j a „K iW ”
Ja ro sław M ądry. Rzeźba a rty sty i antro p o lo g a M. G ierasim ow a
fAoOCAASZ' 1
M0VA0ŁIH

m i Hp ot AA &Z (MZ 50
AOAHbUpŁ H A t ijM l< H H P f \
H b! r ?H CAO&KM <(Hi A B-fc 0
AWAHH. BeAKKA £0
^ t l 0 A 7 A BbiBASTL YAb«V £
^OYYśHHfA KHHKHAro ^
2. B olesław C hrobry (Sz. S tarow olski, W ojo w n ic y sarmaccy, oprać. M n o s i e Tb R pEA C lięk/ A1T U srJfcufcw
J. S tarn aw sk i, W arszaw a 1977)
8 G $ J is
3. S tela u p am iętn iająca założenie przez Ja ro sła w a M ądrego p ie r ­
w szej biblioteki n a R usi (1969). R zeźbiarz I. K aw alerid ze
(i. Św ięty. F resk z XI w. \v
Soborze S ofijskim (M ozaiki
i freski Sofii Kijeioskiej^
4. C erkiew D ziesięcinna w K ijow ie z X w. R ek o n stru k cja (W.A. K ijów 1979)
Serczyk, Historia Ukrainy, W rocław —W arszaw a—K rak ó w —
—G dańsk 1979)

5. Z łote W rota wg J. A siejew a (P. P. Tołoczko, Istoryczna topo- 7. P ocałunek M arii z Elżbietą. F rag m en t fresk u z XI w. w So­
grafija starodawnoho K yjew a, K ijów 1972) borze S ofijskim (Mozaiki i freski...)
8. Sobór Sofijski, X I—X IX w.

9. W rota S ofijskie G rodu W łodzim ierza. R e k o n stru k cja wg


J. A siejew a (P.P. Tołoczko, Istoryczna topografija...)
11. C erkiew W ydubicka X I w. W ygląd dzisiejszy
■ aR ftf

10. C erkiew K iryłow ska. W ygląd dzisiejszy


13. M. A ntokolski. Rzeźba N esto ra-d ziejo p isa (1892)
K ijow skie M uzeum S ztuki R osyjskiej
12. Ś w ięty D ym itr. M ozaika w Soborze M ychajłow skim z p ocząt­
k u X II w. (Istorija gorodow i siol U krajin śko j R S R - K y jiw ,
K ijów 1979)
A G ród W łodzim ierza
B G ród Ja ro sław a
B G ród Izasław a-S w iętopeł-
ka
r K oniec K opyriew ski
G óra Dietiniec
E G óra Zam kow a
M Podole

14. K ijów X—X III w. R e k o n ­


stru k c ja (P.P. Tołoczko, Isto-
ryczna topografija...)
15. Ja sy r ta ta rsk i. L atopis w ołyńsko-halicki z XIII w. (W.A. Serczyk, Historia Ukrainy)

16. M atk a Boska W ołyńska, X IV w. (M. F aktorow ycz, Ł. Człe-


now a (Chudożestw iennyje m uziei K ijew a, K ijów 1977)
19. Zygmunt I Stary (Sz. Starowolski, Wojownicy sarmaccy) 20. Stefan Batory (Sz. S ta ro w o lsk i, Wojownicy sarmaccy)
22. H erb Starego K ijow a (Istorija K y je w a , t. I, K ijów 1960)

21. S trona „A postoła”. D ru k a rn ia I. F iodorow a (Kyjiw, K ijó w 1980)


23. M agnat ruski A. Riegelm an (E ryka Lassoty i W ilhelm a Beau- 24. Chłop u k raiń sk i. A. R iegelm an (E ryka Lassoty...)
plana opisy U krainy, oprać. Z. W ójcik, W arszaw a 1972)
>■
25. M ieszczka u k raiń sk a . A. R iegelm an (Eryka Lassoty...)
27 Ogólny w idok K ijow a z la t 1640—1645 (Eryka Lassoty...
■>*
29. W idok K ijow a z X V II w. T h eatru m cosm ographicohistoricum ... A ugsburg 1688
11A 1'f j)K7» C H / lH O r o f iÓ H t K A
e ff: KY- 3inof03Koro.

(Eryka Lassoty...)

Kpco.4,&,/ 0>"4/‘'ł
gTiitłoro ****% ** ’* •
» r o m n &r* >

30. H erb w ojska uk raiń sk ieg o (Istorija ukrajinśkoji literatury)


32. Bohdan Chm ielnicki. P o rtre t w Soborze U spienskim w Ł aw ­
31 P ułkow nik w ojska zaporoskiego. A. R iegelm an (Eryka Lasso rze Peczerskiej. D ruga połowa X V III w. (Istorija gorodow...)
ty-)
34. Iw an M azepa (W.A. Serczyk, Historia Ukrainy).

33. P om nik B ohdana Chm ielnickiego d łu ta M. M ikieszyna (1888)


38. C erkiew T roicka w Ł aw rze P eczerskiej, X II w. P rzeb u d o w an a
37. C erkiew A ndrijew ska (1748 1767) w stylu barokow ym . G łów na dzw onnica Ł aw ry (1731—1744)
40. M iejsce kaźni pow stańców polskich 1863 r. w tw ierd zy
peczerskiej

19. P om nik A leksandra P uszkina w K ijow ie dłuta O. K ow alow a


mmmmmrn m m m m m m m m im m . (1962)
J ff. KOCOMY KAnOHiPi
■M
Y&85ttEl4l yUACHKKM
noAbCbKoro noBcrnAtmsj
\_/ _ I 8 o^ 3r vpoky
IL^ - 'l v /
V i\NifccbKiN 4>opmEUi
B l863pOlli &VA M
poscmpiAsmi 42. Dom k o n trak to w y n a Podolu. F o to g rafia z końca X IX w.

AAAM 3EAKUCbKMM
SAAAHCAAB TAAEYlłl
P A K OBC b K H M
jflAATOH KPMJKAHiB
CbKHH. POMYAAbA
lOAbUJ A M C b K M H
AAAM APYJKBAUbKMM.
46. P om nik kom pozyto­
ra M. Ł ysenki w
K ijow ie dłuta O.
K ow alow a (1965)

44. U lica S w ierdłow a. F oto­


g rafia z 1905 r.

45. M ykola K ostom arow (P.


Popow , M. Kostom arow
ja k folklorist i etnograf,
i
K ijów 1968)
47. P om n ik Łesi U k ra in k i w
K ijow ie dłuta H. K alczen-
ki (1973)

48. Sem en P e tlu ra (W.A. S er-


czyk, Historia Ukrainy) skiego
F
50. P łaskorzeźba ku czci Bo­
h ateró w Rew olucji P a ź ­
dziernikow ej — ro b o tn i­
ków „A rsenału”. R zeźbia­
rze M. K orotkiew icz i M.
K ow tun (1961).

52 P aństw ow y A kadem icki T ea tr O pery i B aletu U SR R im.


T. Szew czenki w K ijow ie (1897— 1901). A rch itek t W. S zreter
51. Iw an K arpenko-K aryj
p*' K reszczatik. F o to g rafia

£ z początku
X X w.
la t 30-ych

G en eral M ichaił K irponos


(z lew ej) z oficeram i sz ta ­
bu. F o to g rafia z 1941 r.

WBP

53. P om n ik M ykoły Szczorsa


d łu ta M. Łysenki, W. B oroda-
ja i M. Suchodołow a (1954)
U U 1<VH
to A. fAJAPHHA

/.m-m t*‘r

57. D yplom Olega A ntonow a


i sam olot jego k o n stru k cji.
Państw ow e M uzeum H i­
storyczne USRR w K ijo ­
w ie

58. E ugeniusz P ato n


56. W. K asijan. O braz Bohater Perekopu
60. P om nik w yzw olicieli K ijow a (1958). R zeźbiarz I. P ierszudczew ,
59. P om n ik gen. N ikołaja W atu tin a w K ijow ie d łu ta E. W uczeti- arch itek ci W. B akłanow i A. Milecki
cza (1947)
I h fc

63. R uiny K ijow a, 1943


61. W kroczenie w ojsk radzieck ich do K ijow a 6 X I 1943. W głębi
płonący u n iw ersy tet

62. Zniszczony K reszczatik, 1943 64. R uiny K reszczatiku, 1943


65. P o m n ik k u czci żo łn ierzy
p o ls k ic h p o leg ły ch w D a r-
n ic y

68. Oleg A ntonow

66. M ykoła B ażan 69. K om pozytor H ry h o n j Wie


rio w k a
67. P aw ło T yczyna
72. 1 se k re ta rz KC K PU ,
W ła d im ir Szczerbicki
70. M aksym R ylski

73. O łe k s a n d r H o n c z a r
-A l
71. P re zy d e n t A kadem ii N auk
USRR, Borys P aton
O p e ry i B a le tu , J e w g ie n ija Mi
75. S o listk a K ijo w sk ie g o T e a tr u
ro sz n ic z e n k i
74. K re sz c z a tik — fo to g ra fia w sp ó łc z e sn a
76. D y rek to r P aństw ow ego Zespołu T ańca USRR, P aw ło W irski
i

78. A rty stk a k ijow ska A da Rogowcewa

You might also like