You are on page 1of 1

Droga Redakcjo,

piszę do Was, bo potrzebuję porady. Od kilku tygodni nie potrafię zmotywować się do
niczego. Nie wiem, co tak na mnie działa. Może to przesilenie wiosenne, albo efekt ostatniej
zmiany czasu. Wydawać by się mogło, że jestem spełnioną kobietą. Mam wspaniałego męża,
dwójkę cudownych dzieci. Nie mam się na co skarżyć. Nawet na polu zawodowym. Pracuję
w dużej korporacji i odnoszę niemałe sukcesy. Jednak nic mnie nie cieszy. Mam wrażenie, że,
gdy tylko przyjdę o pracy, odliczam minuty do wyjścia z budynku. W domu staram się, jak
mogę, ale czuję się niedostrzeżona. Nie chcę się skarżyć, bo wiem, że mój mąż robi co może,
ale kiedyś było inaczej. Sama nie wiem, czy dobrze robię, pisząc do Was, ale nie mam innego
pomysłu. Próbowałam już chyba wszystkiego, od rozmowy, przez płacz, a nawet krzyki. Ale
nic nie pomaga. Nie wiem, co mam zrobić. Z niecierpliwością czekam na wasze porady.

Iza (38 lat)

You might also like