Professional Documents
Culture Documents
Od kilku lat usiłuje się w Polsce zlikwidować termin “Murzyn” jako nazwę
przedstawicieli czarnej rasy. Ten pożałowania godny atak na jedyne chyba wśród
europejskich języków słowo, które nie ma najmniejszych konotacji rasistowskich,
jest oczywiście imitacją tego, co dzieje się w Ameryce. Polacy (przynajmniej
niektórzy) są i zawsze będą “papugą narodów” (Juliusz Słowacki).
Ostatnio w szranki tej niepotrzebnej bijatyki wkroczył profesor doktor hab. Marek
Łaziński, członek Rady Języka Polskiego, który autorytatywnie stwierdził, że ów
termin jest "obarczony bagażem negatywnych konotacji" i powinien być
zarzucony. Szanowny pan profesor zapomniał tu kompletnie o podstawowym
obowiązku rzetelnego naukowca w każdej dziedzinie, a mianowicie o
obiektywizmie. „Bagaż negatywnych konotacji” to nie tylko czysty subiektywizm,
ale również emocjonalizm, na który nigdy nie powinno być miejsca w akademii.
Profesor Łaziński nie wziął również pod uwagę faktu, że każde słowo może
odzyskać ten sam negatywny bagaż poprzez umieszczenie go w starym kontekście.
Mariusz Wesołowski
Link: https://www.o2.pl/informacje/czy-slowo-murzyn-jest-obrazliwe-komentarz-
rady-jezyka-polskiego-6542537553668672a