You are on page 1of 3

Wojny polsko tureckie

 
Stosunki polsko-tureckie przed wybuchem wojny
Na przełomie XVI i XVII wieku wyraźnie pogorszyły się stosunki polsko-tureckie. Przez cały
poprzedni wiek królowie polscy dążyli do utrzymania pokoju z Turcją, która doszła w tym
czasie do wielkiej potęgi  i opanowała znaczną część Węgier. Z biegiem czasu jednak
mnożyły się obustronne powody do niezadowolenia. Turcy  mieli stronie polskiej za złe, że
miesza się w sprawy wewnętrzne Mołdawii, którą uważali za swoją strefę wpływów. W tym
przypadku zarzut dotyczył przede wszystkim wielkich magnatów, którzy dość samowolnie
poczynali sobie na kresach południowo-wschodnich Rzeczypospolitej.
Kolejnym powodem niezadowolenia Turcji były nieustanne wyprawy Zaporożców
(Kozaków Zaporoskich), którzy na swych łodziach-czajkach wypływali na Morze Czarne i
atakowali leżące na przy jego wybrzeżu posiadłości tureckie. Rzeczpospolita na zarzuty
Porty Otomańskiej odpowiadała własnymi zażaleniami. Dotyczyły one najazdów tatarskich
na ziemie polskie (chanat tatarski na Krymie w 1475 roku popadł w zależność lenną od
Turcji). Najazdy te były bardzo wyniszczające i tragiczne dla ludności zamieszkującej kresy
południowo-wschodnie, ponieważ organizowano je głównie dla zdobycia niewolników
(jasyru).
Wyraźne pogorszenie stosunków nastąpiło na początku wojny trzydziestoletniej, w  czasie
powstanie antycesarskiego w Czechach i na Węgrzech. Zygmunt III Waza wysłał w 1619
roku do Siedmiogrodu oddziały lisowczyków na pomoc Habsburgom. Turcy sympatyzowali
z obozem antycesarskim. Interwencję polską potraktowali więc jak najgorzej i rozpoczęli
przygotowania do wojny, z tym większym przekonaniem, że Kozacy w 1620 roku spalili
Warnę.
 
Cecora i Chocim
Wojskami polskimi dowodził sędziwy już hetman Stanisław Żółkiewski, zwycięzca spod
Kłuszyna. Mimo, że dysponował niewielkimi siłami, zdecydował się uprzedzić atak turecki i
wkroczył do Mołdawii. Do bitwy doszło pod Cecorą w 1620 roku. Wojska polskie zostały
zmuszone do odwrotu, który zakończył się całkowitą klęską w pobliżu pogranicznego
Dniestru. Na polu bitwy zginął hetman, a ogarnięte paniką wojsko zostało całkowicie
rozgromione.
W następnym roku wojska hetmana Jana Karola Chodkiewicza przetrwały oblężenie i
zacięte szturmy  w pogranicznej twierdzy Chocim. I w tym przypadku dowódca nie przeżył
działań wojennych – hetman zmarł w obozie jeszcze w czasie trwania oblężenia. Pod
murami twierdzy chocimskiej podpisano pokój, który przywracał dawne stosunki. Granicę
pozostawił na Dniestrze, zobowiązywał stronę polską do powstrzymywania ataków
kozackich na ziemie podległe Turcji, stronę turecką do powstrzymywania napaści Tatarów
na ziemie polskie, a sułtana do osadzania w Mołdawii władców przychylnych
Rzeczypospolitej.
 
Druga Bitwa pod Chocimiem
Państwo tureckie w drugiej połowie XVII wieku przeżywało okres odrodzenia swej potęgi
militarnej, a sułtan Mehmed IV prowadził politykę ekspansji. W tym czasie panował w
Polsce słaby i nieudolny Michał Korybut Wiśniowiecki, który został wybrany na króla Polski
po abdykacji Jana Kazimierza. Za jego rządów w 1672 roku sułtan na czele wielkiej armii
ruszył na Polskę. Wojska tureckie wspomagane były przez czambuły tatarskie i oddziały
Kozaków Doroszenki. Rzeczypospolita nie była przygotowana do odparcia ataku. Turcy
zdobyli Kamieniec Podolski –  najpotężniejszą twierdzę polską na pograniczu polsko-
tureckim. Następnie zajęli południowo-wschodnie ziemie Polski, docierając aż do Lwowa.
Pod wpływem niepowodzeń podpisano w Buczaczu bardzo niekorzystny układ. Na jego
podstawie Rzeczypospolita odstępowała Turcji województwo podolskie, bracławskie i
kijowskie. Zobowiązywała się wreszcie, co było szczególnie kompromitujące, do płacenia
rocznego haraczu w wysokości 22 tysięcy dukatów.
Hańbiący pokój został odrzucony przez sejm. Uchwalono podatki na nową silną armię.
Tym razem Turcy nie zdołali przygotować się do odparcia uderzenia polskiego. Do
decydującego starcia doszło w listopadzie 1673 roku pod Chocimiem – Turcy zajmowali
dawny obóz Chodkiewicza. Zręczna taktyka hetmana Jana Sobieskiego (między innymi
wykorzystał pogodę, przetrzymując  na stanowiskach w gotowości bojowej przez całą,
dżdżystą noc wrażliwe na zimno wojska tureckie) zapewniła mu pełne zwycięstwo. Wojska
tureckie zostały całkowicie zniszczone. 
Bitwa pod Chocimiem była największym zwycięstwem odniesionym do tej pory na lądzie
nad Turkami. Była jednocześnie wielkim sukcesem osobistym Sobieskiego – otworzyła mu
drogę do korony królewskiej, którą otrzymał po zmarłym Korybucie Wiśniowieckim. Wojna
była kontynuowana do 1676 roku – do czasu podpisania pokoju w Żurawnie, na mocy
którego w ręku tureckim pozostawiono Kamieniec Podolski oraz znaczną część Podola i
Ukrainy naddnieprzańskiej. O haraczu już nie wspominano.
 
Odsiecz wiedeńska
Pokoju jednak nie udało się utrzymać długo. Wiosną 1683 roku, wobec wzrastającego
zagrożenia ze strony Turcji, Rzeczpospolita i Austria zawarły sojusz, przewidujący
wzajemną pomoc na wypadek najazdu tureckiego. Decyzja ta była różnie oceniana przez
historyków. W wyniku tego sojuszu Polska musiała zdobyć się na ogromny wysiłek zbrojny
w obronie mocarstwa, które nigdy do tej pory z taką pomocą w stosunku do Polski nie
wystąpiło, a które już wkrótce miało stać się jednym z największych wrogów
Rzeczypospolitej. Sobieski jednak zdawał sobie sprawę z wagi zagrożenia tureckiego.
Uważał, że interes Rzeczypospolitej wymaga, aby uczestniczyła w wojnie poza granicami,
unikając w ten sposób zniszczeń obszarów własnego państwa.
Atak turecki nastąpił jeszcze w lipcu  1683 roku. Celem był Wiedeń. Jan III Sobieski
wywiązał się z zobowiązań sojuszniczych. Połączone wojska polskie i austriackie, wsparte
posiłkami niektórych państw Rzeszy, odniosły 12 września 1683 roku pod dowództwem
Jana III świetnie zwycięstwo nad oblegającymi Wiedeń wojskami Kara Mustafy. W bitwie
też wyróżniła się artyleria polska, która rozbiła kontratakującego nieprzyjaciela, a o
ostatecznym zwycięstwie zdecydował atak  ciężkiej jazdy polskiej – znanej już nam z wielu
bitew husarii. Po bitwie król wysłał do papieża „świętą chorągiew Proroka” a w załączonym
do prezentu liście napisał: „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”.  Wojna trwała
jednak dalej – na początku października doszło do bitwy pod Parkanami nad Dunajem.
Również tym razem po trzydniowych zmaganiach Turcy musieli uznać wyższość
połączonych sił polsko-austriackich pod wodzą Jana III Sobieskiego.
Jan III Sobieski był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli staropolskiej
sztuki wojennej i jednym z najbardziej wojowniczych królów polskich.
W wojsku służył od 1649 r. Uczestniczył w wojnach z Kozakami i Moskwą. W
czasie „potopu” wraz z wojskiem kwarcianym przeszedł na stronę Karola
Gustawa, ale w marcu 1656 r. przyłączył się do oddziałów Stefana
Czarnieckiego. Podczas rokoszu Lubomirskiego opowiedział się po stronie
rojalistów. W 1666 r. został hetmanem polnym koronnym, a dwa lata później
– hetmanem wielkim koronnym. Największą sławę przyniosły mu walki z
Tatarami i Turcją. W 1673 r. pobił Turków pod Chocimiem. Zwycięstwo to
otworzyło mu rok później drogę do korony królewskiej. Zwieńczeniem jego
kariery wojskowej było zwycięstwo pod Wiedniem i Parkanami. 

 
Wkrótce do wojny przyłączyła się Wenecja i państwo papieskie, zawierając w 1684 roku z
Polską i Austrią sojusz, zwany Świętą Ligą.
Ostateczny pokój został zawarty już po śmierci Jana III Sobieskiego, w roku 1699 w
Karłowicach. Przyniósł on największe zyski Austrii, przyznając jej panowanie na Węgrzech.
Wenecja odzyskała Peloponez. Rzeczpospolita odzyskała Kamieniec Podolski i tereny
utracone na mocy traktatu w Żórawnie. Wojny z Turcją zakończono więc bez strat
terytorialnych. 

You might also like