You are on page 1of 3

Filozofia 11

1. Pragmatyzm i amerykański realizm prawniczy:

• Pomysłodawcą pragmatyzmu był Pierce, jednak jego rozwój nastąpił za sprawą Jamesa. Byli
oni całkowitym przeciwieństwem - jeden pechowiec za to 2 człowiek za życia szczęśliwy.
Punktem wyjścia pragmatyzmu jest uświadomienie, że umysł człowieka jest narzędziem do
poznawania obiektywnej prawdy (jak uważano wcześniej by mógł zrozumieć sens życia).
Oparty jest na racjonalizmie i biologicznej analizie człowieka. Głosi, że umysł wyewoluował
by znajdować sposoby na przetrwanie, reprodukcję i wszelkie problemy społeczeństwa (jak
wyżywienie). Co za tym idzie ludzie nie mają żadnych wyjątkowych zdolności, które
pozwalają pojąć sens natury, ale za to właśnie pozwala nam rozwiązywać problemy
specyficzne dla naszego gatunku. Z tego wynika, że musimy myśleć o naszych poglądach o
świecie jako próbie rozwiązania problemów egzystencji. Np. jeżeli chcemy stwierdzić czy
prawdziwe jest prawo ciążenia sprawdzamy, czy pozwala nam skuteczniej sobie radzić z
problemami niż gdybyśmy przyjęli poglądy przeciwne. Zbudowali oni tak zwaną
pragmatyczną teorię prawdy (radykalny empiryzm). Nie istnieje inne sprawdzenie
rzeczywistości niż analiza, czy dany pogląd, jeżeli podejmiemy na jego podstawie działania,
rzeczywiście wystąpi (przeorganizowanie empiryzmu i logizmu). James przekłada to na religię
nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć, czy bóg istnieje, gdyż brak nam wiedzy na ten temat, ale
możemy sprawdzić czy działanie według reguły danej religii przynosi korzyści - wtedy nie
uznamy tego za irracjonalne. Może być to jednak analizowane na 2 płaszczyznach ->
psychicznej (czyli lepsze samopoczucie) i fizycznej (na przykład modlitwa pozwoli nam zdać
egzamin).
• Patronem realistów prawniczych był Olivier Wendell Holmes (najstarszej historii SN i jego
ikona). Zasłynął oryginalnym podejściem do prawa. Holmes mówił, że jeżeli szukamy
odpowiedzi na to czym jest prawo i chcemy odróżnić je od reszty to musimy spojrzeć na
świat w oczami złego człowieka (którego tylko konsekwencje prawne powstrzymują przed
złym postępowaniem). Z jego perspektywy to co się liczy to nie law in books, a to co zrobi
mu sąd gdy zostanie złapany i osądzony (co go czeka wskutek tego) - czyli law in action. Na
tej podstawie zrodziło się pytanie czy na podstawie znajomości law in books da się
przewidzieć działanie sądów -> realizm głosił odrzucanie formalizmu prawniczego, czyli
poglądu prawników, że to co stanie się w sądzie wynika z law in books. Realiście głosili, że
tak nie ma (może łatwiej w ten sposób to ludziom zrozumieć i przyjąć do wiadomości, ale nie
jest to prawdziwe), law in books nie wystarczy do przewidzenia działań sądu, istnieje
element x między law in books a law in action, który inaczej to kształtuje. Jest to
najistotniejszy sposób działania prawnika (nie by powiedział komuś co wynika z law in books,
ale jak się to przełoży na law in action) - jest to jedyna wartościowa działalność prawników, a
w rzeczywistości prawników najmniej interesuje. ‘’Życiem prawa nie jest tylko logika a
doświadczenie’’ - działanie sądu nie jest logiczne, a do kształtowane przez doświadczeniem
kumulatywnym, które pozwala przewidywać działania sądów. To to jest w księgach to nie
prawo, prawem jest to co orzeka sąd (sądy tworzą prawo) - law in books tylko je
współkształtuje. Konsekwencją tego było przedefiniowanie roli nauki prawa -> nie ma się
opierać na czytaniu ksiąg i analizy law in books, ale analizie działań sądów i podejmowanych
przez nich wyroków. Związana z tym była tak zwana ''teory of breakfast’’ - wyroki zależą od
różnych okoliczności dotyczących sędziego (nawet tego czy zjedli śniadanie), natomiast 2
pogląd mówił, że orzekanie sędziów jest wynikiem sposobu ich wychowania i kształcenia.
2. Fenomenologia i egzystencjalizm (kontynentalizm) -> owe poglądy wynikały z podziału na filozifę
kontynentalną i saską:

• Ma miejsce prymat nauk ścisłych (powrót do pozytywizmu Comta). Wittgenstein głosił


pogląd, że problemy filozoficzne nie istnieją, są fasadą, jednak odrzucał to Hussel, który
głosił, że wszystkie teorie naukowe wynikają z naszych zmysłów i doświadczeń
emocjonalnych (naoczność - fenomeny) -> bez niej żadnych tez nie możemy stawiać.
Zadaniem filozofii jest analiza fenomenów, czyli tych zdań, które poprzedzają tworzenie
wiedzy naukowej (czyli ścisłej). Miała ona (czyli filozofia fenomenolgiczna) opisywać te
podstawy nauki oparte o nasze zmysły, doświadczenia i odrzucić to czy prawdziwe są
jakiekolwiek teorie naukowe (skupiamy się tylko na tym jak odbieramy świat). Skupiamy się
tylko na istocie naszego własnego doświadczenia! Filozofia, dlatego nie jest nieważna i
skończona, ale jest właśnie kluczowa dla nauki. Fenomenologia jest też ważna z tego
względu, gdyż narodziła się z niej za sprawą Martina Heideggera egzystencjalizm. Heidegger
przeniósł fenomenologię z bytu (czyli fenomenów) na doświadczenia własnej świadomości
życia (egzystencje). Z bytu do bycia. (Starał się odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób
możemy odpowiedzieć na naszą egzystencję, biorąc pod uwagę te nasze doświadczenia) ->
do rozwojowego nurtu doprowadził za to Jean Paul Sartre i Albert Camus. Sartre
systematycznie opracowywał podstawy egzystencjalizmu a Camus wyrażał to przez sztukę.
Sartre głosił, że człowiek nie tylko istnieje, ale ma także tego świadomość, więc może
poszukiwać odpowiedzi na pytanie o jego sensie. Wprowadził także przeciwstawienie owych
tez. Najpierw odnajdujemy się w świecie (chcąc nie chcąc) jako istota mająca pewną
świadomość egzystencji – jest ona pierwotna. Dopiero potem pojawia się próba odpowiedzi
na pytanie jego sensu. Nie jest ona dana nam z góry, człowiek sam o tym decyduje.
Przeciwstawny natomiast był temu świat zewnętrzny (na przykład krzesło) -> esencja
poprzedza egzystencję. Powstaje w konkretnym celu, najpierw jest myśl i pomysł a dopiero
potem powstanie. Dotyczy to wszystkich przedmiotów istot (esencja narzucona), nie dotyczy
to jedynie właśnie istot ludzkich. Sartre głosił, że jesteśmy skazani na wolność, czyli musimy
wybrać ową esencję. Jest to wielki ciężar (ciężko przyjąć na siebie tą odpowiedzialność i
stwierdzić, że tylko od nas zależy kim będziemy). Nie ma nic, poza tym jesteśmy zdani sami
na siebie. Musimy wybierać (nawet unikając wyboru w pewien sposób go podejmujemy), a
po 2 podkreślał absurdalność tej sytuacji. Nasza egzystencja jest skończona w czasie i jako
jedyni mamy tego świadomość, jednak z punktu widzenia wszechświata umrzemy i nic po
nas nie zostanie. Dla nas nadanie sensu naszego życia jest kluczowe, ale z perspektywy
nieskończoność wszechświata jest to niczym co przedstawiał między innymi mit syzyfa -
wtaczamy kulę na górę, mimo że końcowo spadnie (stąd pytanie czy możliwe jest nasze
szczęście - jedynym problemem według Camusa było był tak zwany problem samobójstwa,
czyli czy jest coś dla czego warto żyć). Ponieważ udźwignięcie tej wiedzy i absurdalności jest
ciężkie, to niektórzy ludzie poszukują wymówek, między innymi kupują czy przyjmują
tożsamość zewnętrzną (gotowe wzorce, na przykład jestem dobrym Polakiem/prawnikiem
itd.). Przyjmujemy owe zestawy odpowiedzi co jest życiem nie autentycznym, gdyż nie
pozwala na zrozumienie własnej egzystencji -> nie autentyczność egzystencji. Mamy gotowy
przepis na egzystencję, która pozwala nam zrzucać z siebie ten fakt, że sami jesteśmy
odpowiedzialni za własne decyzje i esencję życia. Dopiero, gdy jest za późno ludzie
rozumieją, że to oni kształtowali własną egzystencję i mogli a nawet powinni kształtować ją
w inny sposób.

3. Renesans antypozytywistyczny:
• Za jednostkę, która przywróciła do łask prawa naturalne w obecnym wieku uznaje się
Radbrucha (choć wcześniej uznawany był za pozytywistę). W swym dziele ‘’ustawowe
bezprawie i ponad ustawowe prawo’’ rozpoczął rozmyślania nad rozwiązaniem kwestii
nazistów - zmiana u niego spowodowana była obrazem tego okropnego prawa niemieckich
faszystów. Stara się odpowiedzieć na pytanie czy przepisy wydane zgodnie z testem
pochodzenia nie muszą być zgodne z zasadami moralnymi? Formuła Radburcha głosi, że w
przypadku zwykłej niesprawiedliwości prawa dalej daje się pierwszeństwo formalności
prawa, czyli podejściu pozytywistycznemu, ale istnieje granica w przypadku przekroczenia,
której pierwszeństwo otrzymuje sprawiedliwość (sprzeciw wobec zbyt dużej
niesprawiedliwości prawa)
• Późny XX wiek to okres antypozytywizmu Dworkina i Alexego -> Dworkin głosił, że błędem
jest sprowadzenie prawa tylko do law in books (czyli reguł prawa), gdyż w sądach sędziowie
odwołują się do czegoś więcej (zasad prawnych - nie wynikają z aktów prawnych a ponad
pozytywnych zasad). Musimy mieć świadomość, że określamy w jakiś sposób i kiedy wobec
obywatela można zastosować przymus (na który jest monopol państwa). Z tego powodu nie
ma rozróżnienia prawa i moralności. Teoria prawa określają jak najlepiej rozumieć prawo by
było jak najbardziej moralne. Zasady prawo mają pozwalać na najlepszą możliwą moralną
weryfikację przepisów.
• Alexy - rozwinął formułę Radbrucha w oparciu o analityczną teorię języka (czyli w nawiązaniu
do Johna L. Austina). U Austina analizuje się sposoby posługiwania się językiem np. w celu
przeproszenia, jednak mogą być one prawdziwe albo fałszywe, podobnie obietnica, która nie
dotrzymana stanie się tak zwaną pseudo obietnicą. Aleksy głosił, że akt ustanowienia norm
jest na serio jest roszczeniem do sprawiedliwości, gdy prawodawca określa, że to będzie
sprawiedliwe i dobre, więc należy tak postępować - nie jest to ideał, ale próba co jest
kluczowe by był to rzeczywisty akt ustawodawczy. Zdarza się tak jednak, że prawodawca robi
coś we własnym interesie, a nie z powodu sprawiedliwości wtedy nie jest to akt
prawodawczy, a jedynie jego pozór (roszczenie nieautentyczne), czyli ustawowe bezprawnie.

4. Postmodernizm i ruch krytyczny studiów nad prawem:

• Zapoczątkowana poza filozofią, ale mająca tu swe odzwierciedlenie. Nazwa filozofii wzięła
się z odrzucenia modernizmu - po oświeceniowa ‘’wizja świata, że nauka pozwala zbliżyć się
do obiektywnej prawdy, dzięki rozwojowi naukowemu i etycznemu’’. Postmoderniści uznali
to za obraz, który załamał się przez 2 wojnę światową (prawda, nauka czy moralność).
Zostajemy tylko z szczątkami tego i wiedząc, że takie wielkie idee są jedynie realizacją układu
sił (pewna kontynuacja filozofii Marksa -> wizja świata wynika z sprzecznych interesów
jednostek). Według postmodernistów status quo został tak skoncentrowany, by panujący
mogli swą sytuację otrzymać, a ci którzy są w gorszej sytuacji nie mogli tego zmienić, dlatego
udaje się, że tak musi być bo jest to obiektywna prawda i rzeczywistość. Foucault powiedział,
że śledząc wizję rzeczywistości podczas rozwoju historii można zaobserwować działanie
polegające na udawanie, że dany ustrój jest czymś nowym, a faktycznie ma to tylko utrzymać
sytuację rządzących. Rolą filozofii jest obalenie takiej wizji i ujawnienie tego. Ruch CLS -
prawnicy tworzą pewne kategorie (jak państwo prawa, demokracja, i tak dalej), za którymi
ukrywają się tylko czyjeś interesy -> prawo to narzędzie opresji przysługujące rządzącym.

You might also like