You are on page 1of 170

.

FALSKI
r«í*

s*
\S»

F-*-
4,
ž; • •

0 a

IP
MARIAN FALSKI

IELEMENTARZ
W-
ILUSTROWAŁ JERZY KAROLAK

mip
WYDAWNICTWA SZKOLNE I PEDAGOGICZNE
Wiersze: JULIANA TUWIMA na str. 130, 137, 147, 157, 161, 163, 165, 166, M. KOTARBIŃSKIEGO na str. 138,
ALEKSANDRA FREDRY na str. 152 - 153, ANTONIEGO SŁONIMSKIEGO na str. 167.
Pismo kaligraficzne ALEKSANDRA KWIATKOWSKIEGO

Dolnośląska BibliotekaPedagogiczna
we Wrocławiu

J
WRO0072965

Książka zatwierdzona
do, użytku szkolnego pismem Ministerstwa Oświaty
nr Oc-Ua/31/56 z dn. 4 VII 1956 r.
jako podręcznik na rok szkolny 1357/58
Aprobata została przedłużona pismem
Ministerstwa Oświaty nr P03-1142/58 z dn. 15 V 1958 r.

Wydanie piąte • Naklad 1 - 6 2 0 0 0 0 + 1 2 5 egz. • Arkuszy druk. 10,5; arkuszy wyd. 17,2 • Zamówiono 26 IV I960 r. • Podpisano
do druku 27 V 1960 r. • Drak ukończono w maju 1961 r. • Zamówienie nr 2407/425, 5 3 3 - 540 • Papier offsetowy form. 87 x 9 5 cm. kt. V, SO g
z fabryki papieru w Boruszowicach * K-7 • Cena zl 13.—

Z A K Ł A D Y G R A F I C Z N E P Z W S W B Y D G O S Z C Z Y , J A G I E L L O Ń S K A I
{Druk z diapozytywów wydania czwartego)
LO
(JA

(I t^~

~ d/S
ČTCL b ^

m ¥
11
i v Jiih

T I L (L
Xi /v

I Ai U n
\JU

t JXL •:

Li A^

12
CU mu

lala
LOA Lala L3
H

CUxL l C\A l U

14
Lala Clii

OÍA Oil
lift L5
OÁÁI

H -J. \Á/

n 5
ZH
í 2X

n i

•••••' • . . - .

* < & >


16
Ola L Lala Oli d l a l CU Clii

Ola
I OMX

OML
tmu
l a lo
-r—r
lz LL

l a lo
IXTU7
4- T'
dla i tato -J \,-

t... t.

•>- ^
.18
3ti
To CLLa. To Ota.

To tato Oli. To tato Oli.


to 19
"Jo d l a I Ola.
dla stoi. ] Ola $toi.
] Lala Oli ^Loi.
Ta Lala to Cola.
CL to CL i om.
CU ^toi. CL OML Lata.
Ta om Lala l Lata.

20
^Łot Lata ta £ota
wm
Jizszn
ZE
m
, L 'S V

wm
31
%o li/yy. zr
^

a o
^

a i o ^
21
%0 LoAOj.

cmj ovt/ij LCLAOJ


22
ni Ay_

TTTT7

1/1/ I A/

TU77

'U, l tt

JQ ixLe. 2z
m
e 0 u aj
a 1 0 u 'y 23
Ta ^Łot Ola
L tato Oli.
CL to ule taJAj.
Tle uli W ÚJOÍ2.
To Clla l lale Oil.
Te lale to Olu l Toia.
Qua-kill lale lull.
24
ile W te Toia l/ull
'\MVU\Ah

VKL'UHl
r-~ r~
r
fil J

vi a m a
rrm/rrm,
ÍMX Oil
-TTLd/nx 2 Lede.
"Jola m a 2 Lata. ] Ota uia t/yte
^a/mo. CL ite £ota iua Lat ? - Ota.
-OW
Jo LlíJ/y ma/m/ij L taty.
CLU L Ota TÍUL LÍAÍ.

ll\t Lato m a m tajte MMTLO ate


26
Tu ^Lot Lala.
J tanu otoi Lala.
die to ta Mi/ma Lala.
To Lata Oil. To £oía.
Ta/m ^Loi CU.
a to TTIÍAU CLya.
Tu CU-l/a WW. 1
tanu Tiua •w
Xo TTLOvL. MMK *JuOÍ d l a .

J TTLayma Qii ta/m vtm. 1 tato CLLt.


-TTWmx)-txilx)-t^^ Lata Mi/mx>tot.

28
K7T17

K/ 0 l
- / •

^ , l

KTTT

Km
r
/•»•

To kot 'L , L

áp
<é 29
Otek, I kot&k.
JHo to ? % Otek
CL to kxAxk Otkci.
1 ml^ka ternu <ytoi.
X) mlfcka kotka.
Xot&k TTUL ta/m mek).
-TTlti TTLLL mil - koteA, mlabku

30
Olek kotek --Idb -miA^a-mleko miajskxh
m JÚJO t o ? T o TTl/U.
To Otek i Tomek.
J maj TTULoriAj mmxotot.
] taki Mxariotot Lata.
CL to kto ? To Latki dli.
Ta Laika m a loki. To Ota.
CLta Laika ma kok. To Tata.
wy • Tomek Lalki, e taki * Lołd * kok :;l
. ^\1
sV
v>

Táx) tak k m ? -lok kcm toto Olka,

d tok kmi tálo 3omka.

32
tak kavl
UL

TTT)

H £
HZH
TXT~

TTULTriAj I!EEE

c...

ĄMIIW^W

33
Jo wy-Cela L Cucek.
& TT1AJ 00 TTLOmAJ ?

% m a kolce. Co to ?

Co t/LL kaJ^-Imku kliku,?


Co tax ^Aikja-^yt/L^^ ^kik/ii?
l l l E CL co W kAi/nxkxi-kai^
Cela í/itcek kxrle^ kole k/aka ?>tukxL
34
Xo ulica, Junu t/ule aul.
Cl t u co to ?
Ta auto vtoi.
] Olek t u ÚJOÍ. ] JCucek. 1 Cela.
XLLUXL 0/uÍo
35
(ÍÁYUL

(I 0 711
C
(1. D
s
aznzmz
mrnu
dO cLoTTL. its
• • • -i.Ł •

d.. L

36
a* *• *»
•I 11 I • •»

%0 cLoTTLOj. % d/urn/ij

dW GO tak CLOJTTLL ?

d/ijmaj cLajnul
37
ío Otek i OAAkxL.
CLáAkxL TTUL cLoTOek.

Jo domek dla lalek.


CL to kotek Clclelki.
luki mll/ulkl kotek. ' 'I'! li i

CLcLeika cLa m u mleka.


Jwci kici, kotk/a - kici cLo mleka.
Ctcleika • dici • mll/ulkl cla • TTVLI CLO
38
% MLcl.íilo 1/IL ^Łoi?
To maj - Cela i JC/ocek. f f |
Co TTLOJ W ma/m/ij 2

Co k o i U U cLaOTLOJ ?

•>-.. A
To od, Cell dla QxUlkl.
To CKI JC/adai dla Olka. i
>
mamaj tajXko dla Tnamaj.
s
m d • komu od • t/ylko 39

^ r k>j
\

C, 0 , V,
<~

I V-

'
k, o , u ^

itrJłj(_

Co to ? - 'Jo j L

40
JO ^IXUMXLtej kolei.
TLI ^Łot talo Olka.
B 1 Olek W ^Łoi.
fliJF"57^^'Ł"~w 0, 'inki W cUpu.
Cl to stolik Olka.
J TTUikulka kolejka.
Olek m a klej. Olek Mi/m to klei.
^txicia tej jxiki, stolik •> iruLl/ulka klej
Jo jeÁ klciML. Tu je/vt [ÁjCja.
Tu '^Á Ola l Oía. "la 'yuX Cela.
TLI JČA! JC/iicek. 1 ]axUL 1 JxLcd^.
Oj, jxik leje l Lej#.
CL t a m j^yt CLLa.
] jej LctLkl L kolki.
j, TTLO/IUO, TTia/lUO.

xxk Leje, j a k Leje.


O, moje Lalki.
O, kotid TTbOJe.
oj * jak Leje • jej maj£ 43
To Cela. Cela je jajka

j CLU jak ta Cela j£ ?


XLo tak je jak Četa?
líto ja XL Tna/m Lokl.
Xto j a jestem ? xima/m kok.
CL kto j a je^ł^/m ?

je jajko ja yrruik/ape • je^te/m,


44
.m ,::•:. .--Jť

MUJ^L
i 0 _ . ..Hi I

'II, U, ft O,

w av
U U , (', (L
IJi.A<4X AXJ

Vdjuea J^LCIĄ L LOĄ. m cES


<V
a e l 0 u 'y q,
a £ ] 0 u 'y Q 45
3OÍ úxÁa. CL t a m UCĄ.
"Jo je^t kjofik Oil.

úxrva • Lecą • kxj/úk • M^


46
EEb'
i a, ey-
^

J LL L!

xx LcL§. CL j a

a e o u OJ ą, ę
a c i o u ^ a c 47
Q/uia jxLcLciy-jxL úxm.
Q/ula dxLJ4-ia idę.
\\\L//r
w -Tk)Łq/i to, Oliwii ?
4
^ - XL LcL§ tędaj cLo domu.
CL taj, xiok/a ? -]XL t^daj jxui§ cLo lemu

48
5toJ4 • dakq/i - taj • t^cLaj
znzsr
'W, 0 C


ZE u_
zmum
zmsi
~nr
noc. JJL VI

TL... TL. TL...

J?
OUk i Qxtalka M^ wmi.
J o t o L TTLOTTUL M^ ( ł a U k o .

Je&t noc. Olek jc^t wn/n/ij.


] Qxielka je&t ^e/rma.
] ym/ul/rio je/vt i/m Mi/majm.
QW-íJ/uk <vtoxk-cLo ok/im.Jttoto ?
'Jo oni! Jo oni! Jo tálo l TTLO/TTUL.
dalek/) wn/n/u ym/ui/ao oWio i/m, oni
>řf$ % '^eA TTUiJAilka QmAiika,
TTla/iTLa TTlAfj^ JĄ TUL UOC.
y i die Q/rvuLka j ^ wrma.
J)
Tíla/mxL lą aJ/uJi etc yn/a.
CL la ieAÍe/rri u a rurcumvijta,
li/m/y^ l/ylko TTiQJA lxilk§.
llJ/uX§ JĄ. J ^a/rruL uyyric.
CLrvuikxi majJ£ JĄ ua utuli• um§ 51
Je/a TTULl/uJJá cLorndc
,///A\W.v& 1TUL QJ^ ^ Tonxka.
v.
Io (łom&k dla j&j Lalek.
Je/a cLoiuek m a ok/aa i komi/a.
i/a/aij cLcmxek.
dmi ok/aa. Q/nX kjmi/aa.
Jo jeót cLoiuek dia CUa.
Ja/nek tem/ • kami/rt i/n/rvy a/ol
ur v,
) O , V,

o
) ,

J O , K

:wr^
r)
Jo ^Á JX> ) ,.

p- p...

53
vlek i Ái/rwk LcLą poiem.
Q jak W pauvto. ^ak t/u, <yrrvul/ao.
Q/ni mopka u a polu. Q/ni kopkl.
CL dxykqxi oni idą t/um pole/iu ?
"3* Oni Ida, cLo La/yu. CL po co ?

54
pu/yto • yrurpek kop4a • tajm • po
TLcicL poiAtajnu pote/m UCĄ ptaki.
Te ptaki Uc^ cLo l a m TUL TLQC.
l e ptaki tara rucruują.
a to
One M^ u TLO^ late/rri,
totenu o-dnab odicil/uj^.
To Q l a t TTULTTUX.
Oae Ictq, do ki/aa.
To ki/ao OMoriia.
]/ok t u ja/m>o.
He t/a lamp palcie. Ta j^vL kaML.
TTla/iua L Qla LcLq, do kayij.
Oj,jxik Oil pil/ao do ki/aa.
ki/no kxiMi Lxiup^L ^ palą- piWo
r\mt>M,
r'uuftK,
ry->
o
. i,

rr n. p, c

TV n/>>$.
v

o
"Jo jeot rojriek. r ..1,

T... T... TÍ..


°\3>

57
I Ta/rtek l CLLa
ida, n a runek.
(
Ja/m j&X apteka.
Oni ida, po k/ropie dla ma/m/ij.
CL ij\wek i Cela ida,
cLo sklepu. CL po co ?
% ptmo dla knna/rka.
apteka • kropie • vkiep • proM) • bma/rek
xikxL to yrrvulmxL pora rok/a.
%UAÁL i paxl/L-kxLpu kxip-kapu kap.
CL nAek i xLcck idą cLo pa/rk/ii.
CL po co '[AĄ2. Oj,cL>vLci/aą kaici/ru.
pora»rok« padao pa/rk djoújamao katar
vlek m a kxila/r.
] Tacek m a kata/r.
Oj.jxxk i/m ym/at/ao.
Q/al cLo pa/rku. dril n a aillc§.
ITLa/iua i/m ymxLTUj^ runJd,.
Tla i/m k/ro|>elJú.Tla^ radlo.
au po co i/m daje Wniumcl/r ?

60
mu:
g r a
n5
n r a
irm;
OlxLcllO TUXTTL gra n 3
XcmJvu/n TUL rijWi/aeA,

ois* Aifwlia £<Ukt<l9ai

kxmkavn • uagrotia • ri^/imek


JO d/nxjxL. Jxmek L Ola tclą, d/rotm.
Cl clo kcxjo '[AĄ2. Oni idą do QgodJá.
"Jo W i dom, CO TROL gxmd^.
CLgxxLka i TTloruA úx)ja n a go/aku.
CLjoLka karmi aq/yki.
J CLLa karmi gx^dá.
CLLa porrbogxi (lepíce.
1 xmnAi jej pcrruLgxL.
xx/ruk karmi kai/rki.
Tm [&eą cja/dá. J a lecq> kai/rki.
CLtaiu Leci kogxd.Jxiki on ma cxpri.
ka/nm p o m a ^

05b •
r. --f —

Co to ? ΊΊΊ/miAek cjxmi kotjuîka.


3tat/uj, ya/rikai- TOJALJ l^>^xtkxL.
ITLoruA ao €ΐ/)ψ)τιΙ.ΤΠχ}τιΐΛ go ILCIAIAÌ.
CLL· IltxmiA^k kilko tak xuioLJ^.
CL ko-cjut wij/k u a cpuek cLo ŒgxiLki
αοτιί · ral/LLJ · go · ou WWM, xiolaj^
, 'm fy

im % maj -ITlxrrüA^k ί Œgxitkxx.


CLgxxLkxx pmcyuje.] j a ρτα/yuk
jL TTLOjej CLplee poma^a/nx.
CL]xiÌkxL Timjje TTUAI^.
J j a TRAJ^Ç moją, jak macj^
gua g a v i n a
CL j a jej gxi/yd^ pll/n/uj§.

66
'UHttiL

n r o <:, iL
' V
w J
mr o ν, π,
'UttHliL

9OJAJÛ \AĄ TUL vmaą. -r y -


Ί1Γ .J

nr.. ur.. un.. un,

ι ·-"
67
ΤΤΙα/ϊτια Œcplki
ττια krowę ^/urulç.
gl TTlarnxL ją dot
co rano ί u à noe.
Opałka ^/urulç ka/rmt ί pot.
-ITLoja ^Wjiilu-mojxL ^ta/ra Mainila.
Ona n a m cLaj^ tajle τηΙΑα.

68
k/rmixt ÌWuruixL dot · pot · cÆa/ra
-7ÏW
Co t o ? To OUKXL.
xxmAi ka/rm crurcç.
xikxL OTUL l^ldi/UKL.
CLco u a U/ux) άϋί2.
Tila ogxraek kr^ouaj-k^^ kaińku.
CL co u a prò/uro ^Łoi- buiti k/um k/uxi.
m u m · LçMi/uKL· U/WO - pra/UK) · krę^onaj
mmi
κ, o z CE
2 3
k, o z CE
ΕΖςΖΖΙ
/
5tot koza u airoxa. χ £
IWazojocla kapucvt§.
CL za kozą ^LailTLoruA.
.sr.; ... .-
] cap koz§ za ixocpç,
Ίο Le&t zagariek CL^iÌkL.
Tvu $ą kjlko listki kapu&i/ij.
Tuxyij zajx^ce zaja/iaJĄ te listki.
J zajadom
znjacL· ^ za « kcLpai^t^
71
Co to ? Ζχψ)β xi/TTLOjJ^a ζ zmyjukxh.
Vjrn/^kjCL· air pote. IJ/m/yJttL cLo lami.
CL za oo ΊΊΤΟΤΙΙΑ tak zoijapx gxmi?
Za te/n irml/utJd li/ytele, kapusty ?
(Vm/ut/na j&vt dota zoipąca.
wrnrnka za elda
η
(
L<iidœ za pole/m je&t amrv LOA
Ία/πι M^ zajx^ee. ] LLMJ.] mrriaj.
\JWVTL M^ ua/u>ei mlki.
Ία/νίΐ wnrnj nr uoc/ij
Ία/να arniki ur ucxyij IDOJJĄ.
mmaj » auiiki · Mrunj · τιααυ-ei · xiry^A 73
KlYZklL

K', ο ζ K', α
a
Ώ

K', 0 'L K', Π,

òtot kóxkxL u orózka. 7^ Γ

a e L O u i j ą c o
74
a ε J o u \ι ą ç ó
.Kózka Wiko WOxujaßuOb tfflfó m
I + ri tÙ$$MÌÉ^ AMM
m lalp^L^t§ TUL auózku K * « ö ^
med/ulka.
da kózce mleka.
11ìi>ia kózka - me me me.
ΊΤΙαρ kroiüka-rijJ^ rojk/ii.
Cl mój króliJ^-^kiW ^kiku.
^agiĄcL· ° krówka królik mój
TLa τψύιηι ad ra/aa J^AŁ ta/rg.
IL· W airozónr ria ta/nja. IL· Jxxj
L ^/róur. IL· oybrkxmr i OWOÎOVJ.

76
TtXUO targ ^e/rcrur (XjOrkmir oiiracooir
IL· W k/u/r; 'im^UjJorur, (J§AÌ, k/nMikóiir.
Dio ko-αα gxi-goii guL- kaiimi/rij^

ΊΌΙΌ Ζ

Ok oni xirrcLcajx^ do domu.


mi/ini
%get3 'HI, Ι, 'U Ί\.
1 i~>

'ΠΙ, , ' l . 'N,


ι

:nti/ini,
JO TTIIAJTL.

78
Tai uüjapd/oe urory.
Zt/ijrni WOTwmi do mima.

IjUrocq, z TnlajTLa z vmrwmi mąki.


Wo£ - pel/ne·^lxrtiola«TTiIó<!Ì- awry Trupka,
d i a m a male,
Îad/rie poLcUIko.
Ί1Ι tajm pvAjdhiL· òa Lglaj L uici.
] male 1/uAWkx). Ojej, co W tecpo!
] Tarnik m a
Wi/ae poLcLelko.
CLL· m a k i oo i/n/aexjo. CL co ?
male«lacl/a6· pauielko iglaj mei· 1/UAÌe/rkx)
80
(HMM7)

1) 0 lift K', Ο
Ι
ΌΛ)

Ο Ο 1,ftΕΣΏ

ΙΜ)1Μ'Χ)
J
ila 1>OÌAJÌ/II. Q_J LŁ
Co rotimaj u a I>O-ÎAIÎ/U, ?

Ou Olek cponi CLcLelk^.


îa/nL^omek cponi xi/nka.
<Å J u Leci piLka cLo branriia.
^ s jocd^ t§ pilk§ (xlJ>ija.
CL ta/m O l a WOIJCL-

\mwi rcrłwm/ij kolo.

82
r o t i piłka bra/mka « (XIIMJXL « urøla e kxÆo
Uiï tord^ce je&t boilelka Tnldax.
CL cLo mldoL leÅ bailka ζ w/wvn.
Jaka ta mama aołrra.

83
Ίο jodełka z Loya.
Ίνιτυζ otot w kjojakaL.
i/n/na.
VamurucL jak n a boi.
xik, k/róWinm z bajid.
CL pod \ą yyaAką tyle, piLcUIA.

jxxielka · ubrana · bal · króWirria · bajka


d i a cb^tüla Tunirij berecik.
J noiDt boLCiki u a zi/nx§.
] baji^ z njmi/nWrriL.
Ίο \χφα ο rijJmk/ii ί ryJxe.
CL co ranima dmtalaocl Oli?
TWtala IOCUĄ t o r d ^ .
d i a Μι/πια t§ Wd>k§ z/røWa.
Turury · b^rexxk · bucik, · zi/ma « riptxik 85
immmL
"1

grinta >-

n/iuxi
hi u ι α
πζ <J ν

Ία jaJoTijJaL to fvuta. QZH


IAĄ i yjuaą robotnic/y cLo faJ^injld.
TOAAL robOÌirakòvr t/u pmcyuj^.
] tato Tacka. ] brat "lelki.
w

] Tria/rruL Celi. 1 linijek 3ÎdJd.


'Ja j<ibruÌLa to TlmixL It/ula.
roWt/ixie/ij * îeika · 3{elka · airuj · bral 87
Co to za haIo5 ? % jacLą, jwnj.
3ai/nj JOCIĄ Z ijL^^gWL JUL ZÌ/TTL§.
TFlama 2yroł>ila cLLaîeiki
te lad/ne poTLtx>|^iid,
a tern, ka|^nik dia iïAki.
lUamoj zapadaj TUL zi/raç.
Tïla/m/ii ka/iłofle ί οασΗα.
ΊΤΙχι/mAj k a p ^ i ^ ί J^IAOI^. t
ΊΊΊη/rïiaj Tnąk§ ί oaüüce.
ΊΤΙα/m/ij ί krnij^AJM^.

u à zuma do ke/rł>at/ij.

89
i JCaie/m, jlkala/πι, kakala/rri.
au L zapaMj robolom.
] τηαπΊΧ jHite/rko uoiü-e.
3iaiW-kaluL-co ml z/rcrbl zima zia.
] ία ma/m Turuu-e jHile/rka
CL moje zapoMj u a zi/mç
to kAi^kl LIT k/umlk/u.
jlka kam - h/uh/u · kahxL · zia
/1/2/1 m ι

/u z ΊΙΓΜ
f
ζs
i/iiz/um
TTlomoj Upurij ζ:

91
Jxmd^ ί dia
ina u a lód.
lecÆ dui/y TTVTOZ.
Ole oni idą, Z/UXI/WO ί WAOIO.
TlXaj^ tojikx) jedixa pa/rç, T/ipmir.
die to UÎC. föo ί tak |x>jxidą.
IWJZÀL ixÆoZAj jedaą T/ipurç.

lódcLajuiyy v(Wöz*inMMtiO«vm<^
Co to za "Ami/ra ?
TLc^ lua ζ kn/i4üjta. |
Ilòta πια ζ bai/raka.
TTUL vy rçk/u.
Jo Imkixm. IWiclaj (jo poz/aa.
otot u a boiA^/iJL· lak iyyainj.
Jakirij "UL ίΧαΙ u a ;yt/rai/ij.

9::
lito τηα ua/rtaj,
kto ma Mi/nJd,
Wi u a cparkę, aż pod LOA.
J O W I z gxjrki u a p<iy2yu/rki.
lito Tną Lyż/unj-te/a u a lócL
2/ψΜ). Tkliej 2/UKl/UK).
;' lągjMP
xik to zd/rmiro. lak ij^eiyoto.

94
TLa/rtaj · MLUIÛ« cpm» a ż · po/z/u/r· ż/ym»
JCôôOy k/ule
w rome
£^6¾ vj lewu.iljŁOĄ nr ρτα/UK).
Ceca ajüoj^ej. ixcĄ uii£J.
<
3rcbpL ΊΙΤ TLOOÇ. Ίταβ, air Tim.
Oie klo baj u a to z/uraiol.
Ίο zabmixL. Taki, LOÒ.

xmjŻ£j « nii£j · t/rcupt · z/umanL Left 95


TLCL/TTL żal ^jróWJwur.
Zo^lxim u TUIA u à zi/mç,
CL mroz/ij M^ u TUIA d/uiß.
Cala zi/rri^ je ż/ipiwwj.
Ί^ΜΠΑ] i/m, oo TTuwïïUij.

96
l u cLoTTViL ïelkl
M^ d/uxL pyy.
Ίο Zabkcu L Z/uk.
ZaJoka le&t inala, aie atWayż/na.
CL Z/uk le>bt cLaiyŻAj. d i e CO Z Wpo 2?
3W>6 kalcu>-on m/i TiVLpk p ^ ł ó ż k o .
Taki to ^t/rόż clomu, cuż OÜM/UXL.

dAXKL'p</u«ZaJ3ka»Zajik. mi/UKiyz/nxL»lüzJ^E
Io CLLa ί CU.
To Ala i As.
CLLa òtot. 1 CL· cÆal.
Ala stoi. I As stoi.
CL to OML. O^a Lata.
A to osa. Osa lata.
5toi tato. 5łot CLLa.
Stoi tato. Stoi Ala.
5toi Οία. CAoi LoLa.
Stoi Ola. Stoi lala.
CL t a Lala to £ota.
A ta lala to Lola.
a a CLA-ÒS ÛS ·11 £L»li 3ΐ·οο 0O«tt TT
98
IL· u l l tat àtoi ?
Ile uli tu stoi :
To aite tal/ij Lit.
To ule taty Eli.
Cl to tato ι ŁLa
A to tato i Ela.
OML Lata. ITtotajt Lata.
Osa lata. Motyl lata.
] TTioj Lalaom|.
1 my latamy.
CLte Latom/ij moTLotote/iu.
Ale latamy samolotem.
Ojy^dY. U u U U . 6 e & Ε · m mTTl M
Xotek Jadei kidej^.
Kotek Julci kuleje.
Co oi, kotku, jubl ?
Co ci, kotku, jest?
Doi/m ci, kotku, moidoL.
Dam ci, kotku, mleka.
xi/TTvuka od Cuva.
Lis umyka od Asa.
dò xi/mAjka do LayiL.
Lis umyka do lasu.
T)o LCLÒOL 'yAj dcdekx).
Do lasu jest daleko.

100
kk UK . ec CC · cLd <I)D · jj ]J
Tw Ie&t IJlomek, ί Tli/nka.
iTu jest Romek i Ninka.
3 exil/uîkci kLcuva.
I calutka klasa.
lAty ρα/raymi cLo pcurkaL.
Idą parami do parku.
71α p o W J£/vŁ orka.
Na polu jest orka.
Jwr trarr - WUAĄ t/raMory.
Tur tur - jadą traktory.
%hruo i/m, do pmc/y.
Pilno im do pracy.
cy* Q A ' S « C Ę . n n T l N . p p ?P. rr SR
fjubt liîoeka List Wacka
Ί)τϋ€ρί QaiLk/a! JÒÒ- Drogi Gutku! Jes­
"U/m xir ZaJ^op<me/rïu tem w Zakopanem.
'Ja (^¾ agroTTvæ gxVry. Tu są ogromne góry.
Ίνκχυζ jeòt tu, zima. Teraz jest tu zima.
Turaca/m, po Tkruryiu Wracam po Nowym
3lak/a. Q^aamir koie- Roku. Pozdrów kole­
gxrur.- Garój Uiaeek. gów. - Twój Wacek.
gg9G »w w U i W · z z Z Z oóóÓO
102
3Wil TUI/TTL zxxdala Pani nam zadała
ruzM^amkĄ ze cXó- rozsypankę ze słó­
wtk· pixÆek,· Ullilcuzl· w e k · płotek· i »Wlazł·
nvriLgxL· n a · kxAek· mruga · na · kotek
Sroriek TULpl^alacL Bronek napisał od
r a m i ί be/£ bl^dćrur- razu i bez błędów -
liïtayzl kxÆek Wlazł kotek
n a plot&k L mrucpa. na płotek i mruga.
I ł £Ł bbßB
103
•'•• 'i'

3eUk jui, lei/y vy lóż- Felek juz leży w łóż­


k/α. ] 3£aïïika te/ż jui, ku. I Hanka tez juz
Lrøy. Ιίοίο łóżek U/ix^ leży. Koło łóżek leżą
prnihyfyaL·. pantofelki.
1 koLLaJTLogxL ΐ/ιι I hulajnoga tu
cÆoi. CL air wozk/iL Le- stoi. A w wózku le­
ŻĄ LaikL. Ί kotld t/u, żą lalki. 1 kotki tu
leżą i liżą łapki.

104
f f ÏF kh3ÎH xz τι
O MAŁYM STEFANKU
Mały Stefanek od­ Wacek i Wicek ule­
mroził nóżki. Ani z pili pod oknem Stefan­
łyżwami na lód. Ani ka małego bałwanka.
z sankami do parku. Stefanek wygląda OK-
Ani nawet na ulice.. nem na bałwanka.

a ą b c d e ç f g h i j k
1

ł m η o O Ρ r s t u w y z
105
Koło domu Stefanka Irka, Janek, Karolinka,
spaceruje jego klasa. Lutek, Łucka i Marynka,
Idą tu parami: Ninka, Olek, Paulinka
Ala, Bronka i Celinka, i Romanek, i Sabinka,
Danka, Edek, Filipinka, Teofilek, brat Urbanka,
mały Gutek i Halinka, i Walerek, i Zuzanka.

A Ą B C D E Ę F G H I J K L
106
Ł M N O Ó P R S T U W Y Z Ż
Litery pisane

α (¾ b c d e ç f g fi i i k l
l m u o ó p r ^ l u i i r x | z ż

£ m η o ó ? a Ò τ u lir ^ z ż
Litery drukowane

aąbcdeęfghij ki
ł m n o o p r s t u w y z ż
AĄBCDEĘFGHIJKL
ŁM Ν O O P R S T U W Y Z Ż
Cl A A TTIMJVL 71 Ν JY
u*

5 ί $
nie
ni e
Jxmek, ί Ala τπ/yJĄ ύ%. n i e
Oni iriajjĄ ûç, Mi/mi. nieAie
Ζχχνία nie w y ^ ΰ§ (ya/rria. n i e û e
Z0M4 uan/aj^ TTui/mAiAÌa. nielle
JaiTŻ nieAie dia nid Ίΐκχί§. û n i
ZüMXL • nui/mAiMXL « niej
108
- Oj, ty Zosiu - samosiu -
żartuje z niej mamusia.

Co tu leży na stoliku?
Kto zgadnie? Tym sie
ząbki myje łacinie.
Kto to jest ta mała Zo­
sia? Wcale jej nie znamy. Janek i Ala sami myją
T o siostra Janka i Ali. ząbki. Ale ta Zosia-sa-
Zosia prosi mamusie/. mosia sama ząbków nie
Nie myj mnie, mamusiu. umyje. I prosi mamusią:
Ja siama. Ja siama. Siama. - Pomóż mi, mamusiu.

siostra · mnie a ia * zgadnie · ładnie


109
biorę
'/'77*
bi ο r ç,
b ι ο r §,
plor§
pi o r §,
piorę,
3 pięk/nio M>bie bi^liz/rię piorę. M>tate
%m\L û§, bieli ma^LLa/ruL pia/na. 5 o bi 6
] jwi bieiiyz^xa pi^k/nie, upra/aa. o> o b ί 6
0, jaka biała bieliz/aa cola. bi ρι

110
pięknie · bielima · pi£mi3bi^spinmxxebixiLa
Mała Marysia m a białe­ Nie piej, kurku, nie piej.
go pieska. T e n piesek na­ Usypiam Marysie.
zywa sie po prostu Piesio. Krótka była nocka.
A jej brat Piotrek ma Nie wyspała mi sie..
kogutka. Kogutek m a pię­ Całą noc nie spała,
kne pióra i ładnie pieje. Całą noc płakała.
Tylko bieda, że on pieje, Lulajże, Marysiu.
ledwo dnieje. Lulaj, moja mała.

piesek » Piotrek « pióra pieje · bieda • usypiam


111
urial/r
uri, α t r
nr ί α t r

uri e j e
Za ok/ixe/m, z^muoj urial/r uri£J&. w i e j e
Za dmem j^At chmvruou iure. cwm/aa
JUe τηα cfuria/zcL arri kAi^^ca a e m u a
ALe ur iyzirieje^l jamo ί άφΧο. c u e u i u a
O^Kiixm opouriada n a m bajiri. uri ci
quriazxla s ciepło * bal>da · q30uriacLa
Zawiało w nocy pola. -Siadajcie na sanie-mówi
Zawiało drogi. Biało do­ tato. Wsiedli więc i jadą.
koła. Tato odwozi Julcią A tu Julcia znowu woła:
na lekcje. Jadą saniami. - Tato, tam stoi Lucia.
Nagle Julcia woła:-Tato, - Siadaj i ty - mówi tato.
tam Wacio i Wiesio idą. - Ale więcej nie zabiorę.
Aż sapią, tak im ciężko. Bo i gniady nie da rady.

zawiało . Julcia · Wacio Wiesio ciężko . Lucia więcej


113
xrzxßu
ό zi α
ό ζ ί α
JVlieeio
JVLL e ci o
M 16 C LO
xrzki miek miçAO u à abiacl. miele
Vlieeio abie/ra zk/m/rùuki. mi e i e
Jada-JVlma TOC mie pomagxi. πι ί e L e
iXLau-prou ο miçAo. zi mi
114
zieATvniaki · JWZXXL · JVlizia · miau
A jak Agatka pomaga mamie?
Karmi z mamą kurki w kurniku.
Sypie kurkom ziarno na ziemie.
Całą miarką już im wysypała.
Nic więcej kurki nie dostają.
Na próżno- ko ko-ko ko - wołają.
Nawet mała Zosia pomaga ma­
mie. Pomaga, jak umie. Podlewa
kwiatki na oknie. Pamięta o ka­
narku. Zmienia mu wodę. Daje mu
siemię. Karmi kotka. Wiec jak
na małą Zosie roboty aż za wiele.

ziarno » ziemia « miarka umie pamięta siemię


115
igiełka
ί at el k a
lg L e l k a
takie
t a Id e
ZoMXL TLOAirUka ίκάχ% igiełkę, t a k i e
îe Ìgielki ^¾ takie cienkie. cie/nkie
%ca>ajOb oe/nx^ Ζανί mlâe/nkç, ά e τι ki e
GO b)td^ p^>dxxał cienkie
3Wu/rkie/rri ostrym jak igieLka. gi, ki
mki<yrika · pwzAwkwni
W CUKIERNI
Ala z Jankiem są w cu­
kierni. Ile tu ciastek! Ile
tu cukierków!
Janek wybrał ciastko
z makiem. Było wyborne.
Zjadł ciastko ze smakiem. ką. A tu z drugiej stro­
Ala wybrała rurką z kre­ ny krem wypadł. Spadł
mem. I to ciastko było cały na sukienką. Ala
doskonałe. prądko krem wytarła. Ale
Tylko z kremem nie u- plamka została. Zal Ali
dało sią Ali. Ugryzła rur- było i sukienki, i kremu.

cukiernia · cukierek · z ma iem ze smakiem z drugiej


.

ζ ατηί e ć
ürum
i ni e g
ĆĆ 5Û
'Jak vd£Äßj\m\ß bijla zaariiec. z a m i e ć
it już ynieg pauxxi, topui^e. za/mieé
òXoukx) œrwz juimiej yuńm. i UL e q
Ί airróbte od yunìu c/wwrkjoĄą. miea
-Guń/r (kin/r-cL^ ćC i 6
juimki . küiecu . yuril « ćmite/rku · cLxyè
118
Już Janek wstał. I Ala wstała.
Zośka śpi. Co jej sie. stało?
Pewno coś sią Zośce śni.
Musi jej sie śnić coś wesołego.
Bo sią Zośka we śnie śmieje.
Może jej sie. wiosna śni?
Pod okienkiem śpiącej Zośki
wróbelki ćwierkają -ćwir ćwir.
- Dość już, mała Zośko, spać.
Pora ci już, Zośko, wstać.
Daj nam, Zośko, pić i jeść.
Jest tu nas wróbelków pięć.

Zośka · śpi · coś · śni · śmieje · spać · wstać · pić · jeść · piec
119
k/uimia
kuźnia
kou
kF ο ύ
źZ uTL
Ίίοϊο kuźni ^Łot koń. kuźnia
XouaL za/ra/z ok/uj^ konia. knź/nia
xii, rozpniil οψ£Αΐ vy kuźmi. k o ύ
ftai/nkj, koxiralu, bo już pómo, bm
uź cyLońee krijj^ û§ za laA€/rri. χ Ζ uTL

120
ogie/a ^ raź/ru£j · poź/no ^lońce
D o okienka małej Bronci
już zagląda ranne słońce.
Promień słońca z okna pa­
da wprost na buzią Bronci.
Jest już późno. W s t a ń już, Brońciu. Ale Broncia śpi.
Późno spać sie położyła. Bo za długo się bawiła.
Kto to taki? - Pani woźna.
Ojej, jaka mina groźna.
M Sień zamiotła i spogląda,
kto to sie na lekcje spóźnia.
W kącie sieni Broncia stoi. T a k sie groźnej woźnej boi.
Ale dobra pani woźna wcale nie jest taka groźna.

Broncia · promień · wstań · woźna · groźna · sień


121
Szkota
cyz k ο t a
UC/Z/lj
U CVZ 0]
o/z.5z c/zGz
Ία vzkxÀxL to ηαΑζα cyzkota. yz k o I a
jtaufmx^ vy pi^/ruxvzej kiaAie. cyzkxta
U Cfc Oj
ί TljAOllXLC, ί ψίΜΙΚίέ, uc/z/u
ι π α pcLOTu^c, CÆ5Z CÆCZ

ucuyza ^pie/ruttzae
122
Mamy lekcją na sz i cz.
Pani pisze na tablicy,
a my zapisujemy do ze­
szytów: Polska jest na­
szą ojczyzną. Warszawa Płynie Wisła, płynie
jest naszą stolicą. A nasz Po polskiej krainie,
hymn narodowy - „Jesz­ A dopóki płynie,
cze Polska nie zginęła". Polska nie zaginie.

zeszyt « ojczyzna · Warszawa . jeszcze


123
Od rana pada deszcz ze śniegiem.
A Janek i Ala muszą iść do szkoły.
Nie mogą czekać, aż deszcz ustanie.
Ale oni sie deszczu nic a nic nie boją.
Oni mają ogromny parasol od deszczu.
Zmieszczą sie pod nim we dwoje.
W szkole Janek i Ala wytrą bu­
ciki w sieni. Potem pójdą do szatni.
W szatni są wieszaki. Tu powie­
szą swoje okrycia. Tu zostawią mo­
kre buciki, a włożą czyste bambo­
sze. Bo w szkole musi być czysto.

deszcz muszą czekać zmieszczą szatnia wieszaka czyste


124
greek
g r o ek
nïM ok/riLch/l]
**'* okrucJxij
i r xv ek CJx
5taek ί Zeeka ka^rniĄ gx^kie. g r o ek
ÎVi^MA grock ί eWiiekg ekkka. greek
O^ląbki ^riiAiKijĄ z cLacku. okruekij
llleale UĄ Lek nie bejĄ. d^raekij
9ru/a~elm,(jru/a-e^ ek Ck
iÆack Zeeka ekrixekg ekleb iek grueka
125
Marna w kuchni coś gotuje.
- C o tak pachnie?-pyta Stach.
-Poznaj, Stachu, po zapachu.
-Może kapusta?-mówi Stach.
-Och, to groch-woła Zochna.
- Mama grochówkę gotuje.

kuchnia «pachnie «zapach »grochówka miechy dmucha


126
- H u - hu - wiatr wiosenny w polu
dmucha. Śnieg topnieje i wnet pola
będą suche. Nagle mocniej wicher
dmuchnął. Zochnie chustkę z głowy
zdmuchnął. Ale Stach to zuch, nie
gapa. Zaraz chustkę Z o c h n y złapał.
- Ach, Stachu - m ó w i Z o c h n a - j a się boję.
Ktoś tam w ogródku na zagonkach stoi.
- Nie bój się, Z o c h n o - mówi na to Stach.
- Tam tylko stoi na wróbelki strach.
- Oj, ten strach, ten strach, mój Stachu,
nie wróbelkom, ale mnie narobił strachu.

suche · wicher chustka · zuch ach · strach


127
TUL torze
t o rz e
TUL żeglarze
ze g a r z e
rz %z
Tu wX tor: Tociąg ^Lot TUL torze. t o rz e
To d/unrrzec. Tu TIKAL zmair. u a torze
le&t już ómta u à zegu/rze. z e g arze
-(MjxLZcL-χικία kOTulA^dor. n a zegarze
Tbiwkaj, panie I^TUIAIMÜTZO. rz %z
β
d/uxrrzee TUL z&cp/rze tanui/ufctx^^
Ala sie ubiera. Zaraz Zosią ubierze.
1 pójdą z mamą na dworzec kolejowy.
Pojadą koleją na wieś do wujka i cioci.
A Janek z tatą pojadą tam na rowerze.
- Wuj już orze - mówi Janek do taty.
- Może mi pozwoli jechać na traktorze.
Pod lasem jest pagórek. Stach i Zo-
chna mówią, że to góra. Stanali na tej
górze i grzeją sie w słońcu. Nagle zza
lasu wyszła chmura. - Zobacz, Stachu,
jak sie chmurzy. Ja sie boje burzy. - 1 na
samą myśl o burzy uciekają, aż sie kurzy.

ubierze orze · rowerze * traktorze górze kurzy


129
RZECZKA
Płynie, wije się rzeczka, Biegnąc mruczy i szumi,
Jak błyszcząca wstążeczka. Ale kto ją zrozumie?
T u się srebrzy, tam ginie, Tylko kamień i ryba
A tam znowu wypłynie. Znają mowę te chyba.
Woda w rzeczce przejrzysta, Ale one, jak wiecie,
Zimna, bystra i czysta. Znane milczki na świecie.
Julian Tuwim

Przez naszą wieś płynie mała rzeczka. T a rzeczka


wpada do dużej rzeki. A ta rzeka wpada do morza.

przez rzeka rzeczka morze sreb


130
To jest morze. Nasze Na brzegu morza ryba­
morze-Bałtyk. Jak sie bu­ cy suszą sieci. Wrócili z
rzy. Jak szumi. Fale biją połowu przed burzą. Tyl­
o brzegi. Niebo sie chmu­ ko jeden kuter został na
rzy. Wicher dmie. Może morzu. Ale już go widać.
być burza na morzu. I on ucieknie przed burzą.

burzy się · burza · brzeg - chmurzy sie przed


131
dvZADOU
dz air o u
jedzą
j e dz ą
daDz
lyz/maruk dz/uxmil π α ρα/υτζς, dzOJLT 0 T l
T)zieei jwi jedzq^ air oytofoiü-ee. dz/uxm
]&de/n tojlkx) Tadzio nie je. j e cLx Oy
ZgoiixX ynkuki/nie air drodze.
ALe dzieci UĄ Z τά/νη podzielą. (kDz
dzieci ·jedzą .Tadzio «air drodze. dziele
132
Widzicie te. drogę? To jest nasza droga do szkoły.
Co dzień tą drogą idziemy i tą drogą wracamy.
Droga do naszej szkoły wysadzona jest drzewkami.
T o drzewka owocowe. Dzieci same te drzewka sadziły.
Ludzie sie. teraz pytają, kto tu te drzewka zasadził?
Każdy sie. dziwi, jak na tej drodze jest ładnie.
Niedługo wszystkie drzewka zakwitną. Już mają pączki.

β a
widzicie • dzień idziemy zasadzi * ludzie dziwi
W P A R K U NAD S A D Z A W K Ą
Edzio i Władzio, Jadzia wią dzieci. I wchodzą do
i Andzia idą do parku. parku. W parku jest sa­
Przy wejściu widzą napis: dzawka. Po sadzawce pły­
Nie śmiecić - Nie zrywać wają łabędzie. - Ojej - dzi­
kwiatów-Nie deptać traw­ wi się Jadzia - jakie to
ników. - Pewno, że nikt dziwne gęsi. Jadzia nigdy
nie będzie śmiecić - mó- nie widziała łabędzi.

134
Edzio ff Władzio ° Jadzia * Andzia · będzie β
łabędzie
cbź iir ί g ί
qxmaAaz
Qwiiaàt

ou perete cvtxn iijielki 5tol£>k. dź air ί g ί


Tkiyiütgi Îad/uJA "UL tcruxi/ry. dimńni
IjWL Uirlyzk oj^ckod^ qiirizd/ie
^ojre/n/ij ( j w i i d i ą . l ^ ^ ^ prçdyz£J. crańyżdyże
Płatek (xjj^zdyza. Tk) mdyz£mia! ( ]^ ( ^ d/żfDż,
di/U)tgxL · Ldyź/m/ij · CKipixlia
- obudź mnie wcześnie.
Nasz autobus odjeżdża już
o siódmej godzinie.
- Dobrze - mówi mamu­
Z dziś jedzie jutro na sia - obudzę cią i odprowa­
wycieczkę szkolną. Aż dzę. Ale pamiętaj, Zdzisiu,
skacze i gwiżdże, tak bądź uważny. Nie zbrudź
sie cieszy. ubranka. Siedź spokojnie w
Mama kupiła dziś autobusie. I bądź grzeczny.
drożdży. Robi dla Zdzi­
sia placek drożdżowy.
- Mamusiu - prosi Z dziś

gwiżdże drożdże ob dź bądź • zbrudź - siedź


ABECADŁO
Abecadło z pieca spadło, 0 -- jak balon pękło,
0 ziemie sie hukło, aż sie P przelękło,
Rozsypało sie po kątach, τ- - daszek zgubiło,
Strasznie sie potłukło: L •- do U wskoczyło,
I - zgubiło kropeczkę, S •- sie wyprostowało,
H - złamało kładeczke, R •- prawą nogę złamało,
Β - zbiło sobie brzuszki, W - - stanęło do góry dnem
A - zwichnęło nóżki, i udaje, że jest M.
Julian Tuwim

AĄBCĆDEĘFGHIJKLŁMNŃOÓ
a ą b c ć d e e f g h i j k l ł m n ń o ó

Ρ R S Ś Τ U W Y Z Ż Ź Sz Cz Ch Rz Dz Dż Dż
ρ r s ś t u w y z ż ż sz cz eh rz dz dż dż
137
Przyleciały skowroneczki z radosną nowiną,
Zaśpiewały, zawołały ponad oziminą:
- Idzie wiosna radosna, idzie wiosna, śniegi w polu giną.
Przyleciały bocianiska w bielutkich kapotach,
Klekotały, ogłaszały na wysokich wrotach:
- Idzie wiosna, idzie wiosna po łąkowych błotach.
Przyfrunęły jaskółeczki kołem kołujące,
Figlowały, świergotały radośnie krzyczące:
- Idzie wiosna suchą drogą, prowadzi ją słońce.

Mieczysław Kotarbiński

leciały-przyleciały frunęły-przyfrunęły wołały-zawołały


Słońce przygrzało. Wiatr T a m dalej terkoczą trak­
ziemię osuszył. Zaczęły się tory. Orzą wielkie pole. Na
roboty w polu. Tu orzą zie­ traktorze obok ojca siedzi
mię. Pługi błyszczą w słoń­ Antek. Ma taką dumną minę,
cu. Z a pługami chodzą po­ jakby sam traktor prowadził.
ważnie wrony. Wybierają Wszyscy śpieszą z robo­
robaki. A nad polami uno­ tą. Bo czas już owies siać.
szą się skowronki i wesoło A i ziemniaki niedługo sa­
śpiewają. dzić trzeba.

grzało-przygrzało · ziemia-ziemniaki długo-niedługo


139
ORKA
Można orać konikiem.
Ale jest lepiej i prędzej,
i lżej orać traktorem.
SIEW
Można siać nawet ręką.
Ale jest lepiej i prędzej,
i lżej siać siewnikiem.
ŻNIWA
Można kosić zboże kosą.
Ale jest lepiej i prędzej,
i lżej żąć żniwiarką.
MŁOCKA
Można młócić kieratem.
Ale jest lepiej i prędzej,
i lżej młócić motorem.

traktor-traktorem . konik-konikiem · siewnik-siewnikiem


140
W OGRÓDKU SZKOLNYM
Dziś pierwszaki sieją na necznika. Długo nie było
swoich grządkach kwiaty zgody,gdzie go posiać. Czy
i warzywa. Na jednym za- z kwiatami, bo ładnie kwit­
gonku sieją rezedę, nagiet­ nie? Czy z warzywami, bo
ki, maciejkę. Sadzą bratki jest do jedzenia? Aż Olek
i stokrotki. Na drugim sieją wpadł na pomysł.-Posadzi­
rzodkiewkę, groch, fasolę. my oddzielnie pod płotem.
Wszystko było dobrze, Na to się wszyscy zgodzili.
dopóki nie doszło do sło- I tak zrobili.

rzodkiew-rzodkiewka » szło-doszło warzy-warzywa


141
NA PODWÓRKU AGATKI
I na podwórku Agatki znać wiosnę.
Tu biega żrebiątko. Tu stoi cielątko.
A tam dalej bryka białe koźlątko.
Leży tu świnka i czworo prosiątek.
A oto i kura ze stadem kurczątek.
Kura pod skrzydła chowa kurczątka.
Czasem ich wcale pod nią nie widać.
I kaczka tu wodzi stado kaczątek.
Niech tylko Agatka na nie zawoła!
Zaraz biegną, aż padają na dziobki.
Jest tu jeszcze i gęś,i pięć gąsiątek.
Oj, nie zbliżajcie się tylko do gąsiąt.
Stara gęś zaraz tak syczy jak żmija.
Raz nawet Agatkę skubnęła za nogę.

źrebię-żrebiątko · cielę-cielątko prosię-prosiątko


142
NIEUDANE ZAGADKI
Dzieci lubią bawić się w za­ leci, a nie można widzieć.
gadki. Ale nie zawsze im się Nikt nie może zgadnąć.
ta zabawa udaje.-Zgadnijeie I Staś musi sam powie­
- woła Olek - co to jest: nie dzieć, że pierwsze to dym,
m a nóg ani rąk, a ugryzie jak a drugie to wiatr.
bąk? - Pszczoła - woła Ala - Teraz ja w a m d a m za­
bez namysłu. Śmieją się gadkę - mówi Julcia. - Nóżki
z niej dzieci, bo przecież jak badylki, główka jak łepek
pszczoła ma nóżki, i to aż szpilki, całe malutkie, często
sześć. - T o pokrzywa - mówi dokuczy, ugryzie i jeszcze
Olek. - Słuchajcie, a to co? mruczy. - E, to może być
- pyta Staś. - Można widzieć, i mucha, i komar, i pszczoła
że idzie, a nie można słyszeć. -wołają dzieci. I Julcia już sa­
Albo to: można słyszeć, że ma nie wie, co to miało być.

zgadnij - zgadnijcie słuchaj - słuchajcie wiedzieć - powiedzieć


143
ROLNIK, MŁYI RZ I PIEKARZ
Rolnik ziemię orze. Ziar­ Z mąki piekarz upiecze
no sieje. A jak zboże doj­ smaczny chlebek i bułeczki.
rzeje, to je z pola zbiera. Mama zrobi z mąki pieroż­
Potem młynarz ziarno ki i kluseczki.
miele: żyto i pszenicę na A jak dziecko zachoruje,
mąkę, a jęczmień na kaszę. mama kaszkę ugotuje.

Kipi kasza, kipi groch.


Puść wodę na koło, Lepsza kasza niżli groch.
Będzie ci się mełło, mełło, Bo jak kogo brzuszek boli,
Aż będzie wesoło. To mu kasza brzuszek goi.

młyn-młynarz . bułka-bułeczka . choruje-zachoruje


144
Prawdziwi murarze murują To kominiarz. Od sadzy
prawdziwe domy. A my czarny cały. Ale jak się
budujemy domek dla szpa­ umyje, będzie biały. On
czka. Stukamy. Pukamy. ma małą córeczkę. Poca­
Nad nami siedzi wrona. łował ją w nosek. Zostawił
Chciałaby mieć taki domek plameczkę. Ona go rączka­
i ona. Aż kracze ze złości, mi objęła za szyję. I rączki
tak szpaczkowi zazdrości. są czarne. Ale to się zmyje.

mur-murarz · komin-kominiarz szpak-szpaczek


145
NASZE POGOTOWIE
Mamy w szkole własne
pogotowie krawieckie. Niech
się komu guzik urwie - za­
raz dyżurny guzik przyszyje.
Niech się podwiązka zerwie
U SZEWCA i pończoszka o p a d a - z a r a z
W p a d a Janek do szewca. dyżurna podwiązkę napra­
- Dzień dobry panu, przy­ wi. I już po kłopocie.
noszę moje buty do napra­ Mamy też własną aptecz­
wy. - Oj, buty stare. Bardzo kę szkolną. Niech się ktoś
zdarte. Już niewiele warte. skaleczy, zaraz mu pani ran­
Janek się przestraszył. Ale kę obmyje i zabandażuje.
pan szewc tylko straszył. Na­ Jak oko zaprószy, to mu oko
prawi buty. I będą jak nowe. przemyje i zakropi.

stołek-stołeczek · straszył- :estraszył · szyj e-przyszyje


APTEKARZ WSZYSCY DLA WSZYSTKICH
Pan aptekarz to jak kucharz, Murarz domy buduje,
Co dla wszystkich strawę warzy. Krawiec szyje ubrania.
Zobaczymy, jak w swej kuchni Ale gdzieżby co uszył,
Pan aptekarz gospodarzy. Gdyby nie miał mieszkania?
Najpierw pilnie przepis czyta, A i murarz by przecie
Ile czego wziąć należy: Na robotę nie ruszył,
Co za dużo, to niezdrowo, Gdyby krawiec mu spodni
Więc ostrożnie wszystko mierzy. I fartucha nie uszył.
Potem miesza i rozciera Piekarz musi mieć buty,
Różne ziółka, płyny, proszki, Więc do szewca iść trzeba.
Aż w butelce lub pudełku No, a gdyby nie piekarz,
Da nam prezent-zwykle gorzki. Toby szewc nie miał chleba.
Ale za to po lekarstwie Tak dla wspólnej korzyści
Wróci zdrowie, wrócą siły I dla dobra wspólnego
I potrawy z lepszej kuchni Wszyscy muszą pracować,
Już nie będą nam szkodziły. Mój maleńki kolego.
Julian Tuwim

apteka-aptekarz zdrowo niezdrowo . mały-maleńki


147
W FABRYCE
To jest hala fabryczna. dzieje. To nie tak jak u szew­
Jak tu widno. Jakie tu ogrom­ ca czy krawca, gdzie wi­
ne okna i szklany dach. dać, co się robi. Ale tu­
Przy maszynach pracują ro­ taj jest ciekawiej. Kto tu
botnicy. Coś wożą na wóz­ wejdzie, aż zazdrości.
kach. Jakieś koła się kręcą. Zaraz chciałby stanąć
Trudno zrozumieć, co się tu razem do pracy.

fabryka-fabryczna · wóz-wózek · rozum-zrozumieć


148
C O ROBIĄ W F A B R Y K A C H
W różnych fabrykach ro­ Robią w fabrykach i dla
bią różne przedmioty. Robią dzieci rozmaite rzeczy. Ro­
wielkie samoloty. Parowozy bią ubrania i buciki. Sznuro-
i wagony. I łopaty, i brony. wadełka i grzebyki. I ko­
I auta, i szyny. Rozmaite szulki. I fartuszki. I pończosz­
maszyny. Robią pługi do ki na nóżki. I do ząbków
orania i łóżka do spania. szczoteczki. I do nosków
Kosy do koszenia. I wozy chusteczki. Robią zeszyty
do wożenia. Noże i łyżki. i książki. I ołówki. I wstążki.
I garnki, i miski. Szklanki I stołeczki, i ławki. I prze­
i dzbanki. Dywany. Firanki. śliczne zabawki. Chętnie
I zapałki, i świece. Kuchen­ wszystko to robią i pracy
ki żelazne i piece. Igły do nie żałują. A dzieci tak
szycia. I mydełka do mycia. prędko to niszczą i psują.

wozy-wożenie · kosy-koszenie · sznur-sznurowadło


NOWINA KAZIA
- Dziś jestem ostatni raz czął się żegnać, smutno mu
z wami - mówi Kazio do się zrobiło. Oni tu razem
dzieci. - Przeprowadzamy zostaną, a tylko jego tu nie
się daleko, aż pod Kra­ będzie.
ków. Do Nowej Huty. Nagle do Kazia podbiegł
Kazio był taki z tego Jaś. - Masz to na pamiątkę
dumny, jakby się co naj­ - powiedział. Było to ulu­
mniej wybierał w podróż bione lusterko Jasia, którym
naokoło świata. tak lubili z Kaziem puszczać
Ale kiedy po lekcjach za- zajączki na ścianie.

prowadzi-przeprowadzi · mniej-najmniej » biegł-podbiegł


150
DY 10
Już na schodach słychać siadka zza ściany. - Dyziu,
Dyzia. Z takim hałasem chore dziecko mi budzisz.
wraca ze szkoły. Wchodzi Słyszysz, jak płacze?
do domu, trzaska drzwiami. Wieczorem młodszy bra­
- Dyziu, nie tak głośno, gło­ ciszek Dyzia leży już w łóż­
wa pęka - mówi babcia. ku. A Dyzio zaczyna trąbić
P o chwili Dyzio już jeździ na trąbce. - Dyziu - mówi
po pokoju na hulajnodze. m a m a , - Kazio chce spać. -
Z dołu przychodzi sąsiadka. No to co - mówi Dyzio - on
- Dyziu, co ty wyprawiasz. chce spać, a ja chcę trąbić.
U nas cały sufit się trzęsie. - Dyziu - mówi m a m a ze
Dyzio odstawia hulajno­ smutkiem. - Ty nie rozu­
gę. P o chwili nastawia radio miesz, że tak nie można, że
na cały głos. Przychodzi są- nie sam żyjesz na świecie.

chodzi-wchodzi · stawia-odstawia · sąsiad-sąsiadka


151
PAWEŁ I GAWEŁ
Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole.
Paweł spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki,
Gonił, uciekał, wywracał koziołki.
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może,
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
Zmiłuj się, waćpan, poluj ciszej nieco,

dzikie - dziksze - na j dziksze myśli - myślał- wymyślał


152
Bo mi na górze szyby z okien lecą.
A na to Gaweł: - Wolnoć, Tomku,
w swoim domku.
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Stuk, puk! Zamknięto.
Spogląda przez dziurę
^^^WBP«$^i
I widzi. Cóż tam? Cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
- Co waćpan robisz? - Ryby sobie łowię.
- Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to: - Wolnoć, Tomku,
w swoim domku.
Aleksander Fredro

cisnął - nacisnął . rwał - zerwał zamknie - zamknięto


153
BAJKA O KO". J I KOGUTKU
Żyli sobie kotek i kogutek. Kogutek wyjrzał przez
Zbudowali chatkę pod la­ okienko. A lis łaps go i ucie­
sem. Razem w niej mieszkali. ka z nim do lasu. Kogutek
Raz kotek wybierał się do zaczął wołać: - Mój kotku,
lasu. Przed odejściem mówi koteczku, ratuj mnie bied­
do kogutka: - Pamiętaj, nie nego. Porwał mnie lis i wle­
wyglądaj przez okienko, bo cze do lasu ciemnego.
cię lis złapie. I odszedł. Usłyszał kotek wołanie
Lis był blisko i widział, że kogutka. Przybiegł i odebrał
kotek odszedł. Podszedł więc go lisowi. Zaniósł kogutka
pod okienko i mówi do ko­ do chatki i mówi:-Pamiętaj,
gutka: - Mój kogutku, pokaż nie wyglądaj przez okienko.
swój czerwony grzebyczek. Teraz idę daleko i nie usły­
Dam ci grochu koszyczek. szę twego wołania, kiedy cię

kogut-kogutek »szedł-odszedł-poszedł · grzebyk-grzebyczek


154
lis porwie. Lis czekał nieda­ tuj mnie biednego. Porwał
leko od chatki. Zobaczył, że mnie lis i wlecze do lasu
kotek znów poszedł do lasu. ciemnego.
Biegnie więc pod okienko Biedny kogutek z całej
i mówi do kogutka: - Mój ko­ siły wołał na kotka. Ale ko­
gutku, pokaż swój czerwony tek był daleko i jego woła­
grzebyczek. Dam ci grochu nia nie usłyszał.
koszyczek. Kiedy kotek wieczorem
Kogutek nie wiedział, że wrócił do chatki, nie zastał
to znów lis tak woła. 1 wyj­ już w niej kogutka. Wołał
rzał przez okienko. go. Szukał po całym lesie.
A lis łaps go i ucieka Ale kogutka nigdzie nie było.
z nim do lasu. Biedny kotek długo pła­
Kogutek zaczął wołać: kał po swoim kogutku. I od­
- Mój kotku, koteczku, ra- tąd sam jeden żył w chatce.

koszyk-koszyczek · słyszy- iłyszał-usłyszał · niósł-zaniósł


J
155
ruś zawsze dwa razy pukał
do drzwi. Ciocia wiedziała,
że to Piotruś i zaraz mu
drzwi otwierała. Bimbuś też
wybiegał na spotkanie, bo
bardzo lubił Piotrusia. I za­
raz zaczynała się zabawa.
Ale raz Piotruś rozgnie­
Piotruś miał ciocię Ludwi- wał się na Bimbusia i mocno
się. A ciocia Lucłwisia miała go uderzył. - Co ty robisz,
kotka Bimbusia. Piotruś czę­ Piotrusiu! - krzyknęła ciocia.
sto przychodził do cioci. Bo - Bić nie wolno. Piotruś się
ciocię bardzo lubił. I lubił bardzo zawstydził.
bawić się z Bimbusiem. Kiedy nazajutrz Piotruś
Było umówione, że Piot­ znów przyszedł, Bimbuś już

Piotr-Piotruś » wie-wiedziała · gniewał-rozgniewał


156
nie wybiegł na jego spot­ KOTEK
kanie. I nie chciał się Miauczy kotek: miau!
z nim bawić. Odtąd tak - Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę
było zawsze. mleczka,
Jednego razu ktoś zapu­ Teraz pusta jest miseczka,
kał do drzwi trzy razy. - T o A jeszcze bym chciał.
ty, Piotrusiu? - zdziwiła się Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
ciocia. - Zawsze pukasz
- Śniła mi się wielka rzeka,
dwa razy. Wielka rzeka, pełna mleka
- Ciociu, ja umyślnie za­ A ż po samo dno.
pukałem trzy razy, żeby Pisnął kotek: pii...
- P i j , koteczku, pij!
Bimbuś nie domyślił się, źe
Skulił ogon, zmrużył slipie,
to ja. I żeby się nie schował Spi-i we śnie mleczko chlipie,
przede mną. Ja chciałem Bo znów mu się śni.
Bimbusia przeprosić. Julian Tuwim

puka-pukał-zapukał o prosić przeprosić · miska-miseczka


157
PRZYKRA NIESPODZIANKA
Wchodzą dzieci do klasy, ło Antkowi? Zdejmuje bucik
a tu pani mówi: - Dziś przed i pończoszkę. Patrzy zdzi­
lekcją będzie kontrola czys­ wiony, że ma dziurę w bucie
tości. i w skarpetce, a w tym miejs­
I zaczyna oglądać wszyst­ cu brudną plamę na nodze.
kich po kolei. Zagląda do Wyjął więc prędko chus­
uszu. Patrzy, czy szyja czy­ teczkę do nosa. Wytarł pla­
sta, a ręce, a paznokcie? mę i pokazuje czystą nogę.
Ale to nie koniec. Nagle Aż tu pani powiada: - Te­
mówi: - Niech każde zdej­ raz pokażcie wasze chus­
mie bucik i pończoszkę z le­ teczki do nosa.
wej nogi. - I zaczyna oglą­ Wyjmuje Antek chustecz­
dać nogi. kę. A chusteczka wygląda
Czy wiecie, co się zdarzy­ jak ścierka. Aż wstyd.

pończocha-pończoszka . wie-wiecie · pokaż-pokażcie


158
NA DROGACH DO SZKÓŁ
Co dzień z rana dorośli wy­
ruszają do pracy. Co dzień z ra­
na dzieci wyruszają do szkół.
W miastach dzieci idą ruchli­
wymi ulicami. Jadą tramwajami.
Dojeżdżają do miast kolejami.
Na wsi idą szosami i polnymi
dróżkami. Czasem jadą woza­
mi, a zimą saniami. Zimą z gór
na nartach zjeżdżają.
I tak co rano w całej Pol­
sce i na całym świecie idą i ja­
dą gromady dzieci do szkół. To
są wszystko nasi koledzy.

rusza-wyruszają · szosa-szosami · dróżka-dróżkami


159
NASI KOLEDZY
To są nasi bliżsi i dalsi koledzy z różnych krajów.
My się jeszcze z nimi nie znamy. I mało osobie wiemy.
Ale jak się ze sobą poznamy, na pewno się pokochamy.
Będziemy zgodnie się uczyć. Zgodnie będziemy pracować.
Weźmiemy się wszyscy za ręce. Zrobimy wielkie koło.
I bawić się będziemy zgodnie i wesoło.

znamy-poznamy będzie-będziemy · kocha-kochamy


BAMBO
Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej Pierwszej czytania.
A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje - to jego praca.
Aż mama krzyczy: „Bambo, łobuzie".
A Bambo czarną nadyma buzię.
Mama powiada: „Napij się mleka .
A on na drzewo mamie ucieka.
Mama powiada: „Chodź do kąpieli .
A on się boi, że się wybieli.
Lecz mama kocha swojego synka,
Bo dobry chłopak z tego Murzynka.
Szkoda, że Bambo czarny, wesoły
Nie chodzi razem z nami do szkoły.
Julian Tuwim

Murzyn-Murzynek kolega-koleżka · czyta-czy tanka


161
Pierwszy Maja - to święto Bo i my, jak dorośniemy,
ludzi pracy. W ten dzień sta­ będziemy ludźmi pracy.
je praca wszędzie: w fabry­ A i teraz nie próżnuje­
kach i sklepach, w biurach my. Bo się przecież uczymy.
i urzędach, i nawet w polu. I chcemy się dobrze uczyć,
I u nas w szkole też nie i sobie pomagać, żeby mieć
ma w ten dzień lekcji. same piątki i czwórki. I że­
I my - dzieci - ten dzień by nie było u nas ani jed­
uroczyście świętujemy. nego drugorocznego.

święto-świętuje-świętujemy · rok-roczny-drugoroczny
162
DZIECI W POLU
Idą dzieci ścieżką. Z prawej strony owies,
Z lewej strony łubin żółty i pachnący.
A na łące, w dali, stadko białych owiec
I chłopczyk i piesek, stada pilnujący.
A nad wszystkim słońce złotym blaskiem świeci,
Promieniami ciepła cały świat przenika:
I tę ścieżkę polną i idące dzieci,
Owies, łubin, owce, pieska i chłopczyka.
Julian Tuwim
chłop-chłopczyk . pies-piesek pilnuje-pilnujący
CO DZIECI WIDZIAŁY W LESIE
Na jednej sośnie wypatrzy­ W innym miejscu zobaczyły
ły dzieci wie­ dzieci mrowi­
wiórkę. Wie­ sko. Ala poło­
wiórka poru­ żyła chustecz­
szyła się. - Spadnie! - krzyk­ kę na mrowisku. Kiedy ją
nął Staś. Ale wiewiórka zdjęła, chusteczka tak pach­
przeskoczyła zgrabnie na niała, że dzieci aż kichały.
drugie drzewo i ukryła się. Wysoko na drzewie wy­
Nad strumykiem zobaczy­ patrzyły dzieci dzięcioła.
sz / ły dzieci węża. Walił dziobem
Zsunął się do w drzewo jak
wody i popły­ młotem. Tylko
nął. Dziwiły się dzieci, że kukułki wypatrzeć nie mo­
wąż umie pływać. gły, choć wesoło kukała.

patrzy - patrzyły - wypatrzyły rusza - porusza - poruszyła


164
KOMAR
Jak tam w lesie coś huknęło,
Jak pod dębem coś stuknęło,
ROZMOWA PTAKÓW Komar upadł na korzenie,
Kukułeczka kuka, Potłukł głowę i golenie.
Dzięcioł w drzewo stuka, Mucha z chaty przyleciała,
Jaskółeczka śmigła Nad komarem zapłakała.
Ćwierka coś do szczygła. Różnych maści nakupiła,
Szara pliszka kwili:
Ciszej, moi mili, Chore nóżki namaściła.
Boście mi pisklęta Z dęba kleszcze pospadały,
W gniazdku obudzili. Chorą główkę pościskały.
Więc przerwały ptaszki Pszczółki z pola przyleciały,
Leśne swe igraszki. Plaster z miodu przykładały.
Pliszka dziatki tuli:
Wszyscy go tak odwiedzają
Luli, małe, luli.
I żal nad nim wyrażają.
Julian Tuwim

leci-leciała-przyleciała · kupi-kupiła-nakupiła
Jaka wielka jest Warszawa!
Ile domów, ile ludzi!
Ile dumy i radości
W sercach nam stolica budzi!
Ile ulic, szkół, ogrodów, Aż się stara Wisła cieszy,
Placów, sklepów, ruchu, gwaru, Że stolica tak urosła,
Kin, teatrów, samochodów Bo pamięta ją maleńką,
I spacerów i obszaru! A dziś taka jest dorosła.
Julian Tuwim

spacer-spacerów mała-maleńka rosła-dorosła


166
•s H^vja=.ji*-WT

fi * •

OJCZYZNA
Są kraje, gdzie są smaczniejsze lody
I domy większe, i samochody,
Gdzie bułki bielsze od naszej bułki,
Szkoły ładniejsze od naszej szkółki.
Są kraje większe, bogatsze kraje,
Lecz nam się w domu lepiej wydaje.
Choć mamy dla nich wiele przyjaźni,
Lecz w domu zawsze jakoś jest raźniej.
Niech więc pracują na swojej ziemi,
A my wolimy źyć ze swoimi
I sprawiedliwie dzielić się chlebem
Pod wspólnym dachem - ojczystym niebem.

smaczne-smaczniejsze » ładne-ładniejsze
167

i
168
(SBN 83-02-08741-6

8302II087417"

You might also like