Professional Documents
Culture Documents
2.Noc listopadowa
W 1825 r. zmarł car Aleksander I. Na tron wstąpił jego brat, Mikołaj I. Nazwano go ,,żandarmem Europy",
gdyż wysyłał swoje wojska do tłumienia ruchów wolnościowych poza granicami Rosji.
W listopadzie 1830 r. Mikołaj I ogłosił, że wyśle armię Królestwa Polskiego przeciwko Belgom, którzy stanęli
do walki o niepodległość swego kraju. Polacy nie mieli zamiaru walczyć z Belgami; ponadto spiskowcy ze
sprzysiężenia podchorążych dowiedzieli się, że ich organizacja została wykryta przez policję. By uniknąć
aresztowań, postanowili jak najszybciej wywołać powstanie.
Przygotowali taki plan: zabiją Konstantego, opanują Arsenał, gdzie przechowywano broń, uzbroją
mieszkańców Warszawy i wspólnie pokonają wojska rosyjskie przebywające w stolicy. Wierzyli, że poderwą cały
naród do walki, którą pokierują doświadczeni generałowie i politycy.
Wybuch powstania, nazwanego potem powstaniem listopadowym, nastąpił wieczorem 29 listopada 1830 r.
w Warszawie. Zaczęła się wówczas noc listopadowa - jedna z najbardziej dramatycznych nocy w naszych
dziejach.
Po zapadnięciu zmroku kilkunastu cywilnych spiskowców i kilku podchorążych wdarło się do Belwederu,
gdzie mieszkał wielki książę Konstanty. On jednak w kobiecym przebraniu wymknął się z pałacu.
W tym czasie ponad stu sześćdziesięciu żołnierzy ruszyło do Arsenału. Napotkani po drodze polscy wojskowi -
pięciu generałów i jeden pułkownik - odmówili udziału w powstaniu, gdyż atak na Rosję uznali za szaleństwo.
Powstańcy zastrzelili ich wszystkich.
Akcję spiskowców uratował lud Warszawy, czyli ubodzy mieszkańcy miasta. Usłyszawszy krzyki i strzały,
pomogli powstańcom zdobyć Arsenał, uzbroili się w karabiny i zaatakowali Rosjan.
Rankiem Konstanty wycofał z miasta oddziały rosyjskie. Warszawa znalazła się w rękach powstańców.
3.Przebieg powstania
W 1830 r. Rosja liczyła ponad 50 milionów mieszkańców, miała 400-tysięczną armię oraz dwóch silnych
sojuszników: Prusy i Austrię. W Królestwie Polskim mieszkało 4,3 miliona ludzi; w armii służyło ok. 27 tysięcy
dobrze wyszkolonych żołnierzy. Polacy nie mieli żadnych sprzymierzeńców.
Inną słabością powstańców był brak jedności. Lud oraz żołnierze pragnęli walki o niepodległą Polskę,
natomiast ludzie zamożni i wyżsi oficerowie uważali taką walkę za pozbawioną szans.
Myśleli tak: Mikołaj I będzie wolał dać Polakom więcej swobód, niż toczyć krwawą i kosztowną wojnę.
Trzeba wytargować ustępstwa, a potem szybko zakończyć powstanie.
Jednak powstania nie dało się zakończyć. Przyłączyły się bowiem do niego oddziały spoza Warszawy, które też
chciały walczyć z Rosjanami. W styczniu 1831 r. sejm ogłosił detronizację (usunięcie z tronu) króla Polski - cara
Mikołaja I.
Ponieważ car nie miał zamiaru zrezygnować z polskiej korony, wojna z Rosją stała się nieunikniona.
Prowadziło ją kolejno kilku generałów, którzy nie wierzyli w zwycięstwo. Pierwszy z nich, Józef Chłopicki, nie
zgodził się nawet na rozpoczęcie działań wojennych, by nie drażnić cara. Był to błąd, gdyż Mikołaj I uznał
powstańców za buntowników, których należy surowo ukarać.
W lutym 1831 r. 127-tysięczna armia rosyjska wkroczyła do Królestwa. W ciągu kilku miesięcy jej liczebność
wzrosła do prawie 250 tysięcy ludzi. Z kolei Polacy rozbudowali siły zbrojne do przeszło 50 tysięcy żołnierzy
(potem do ok. 120 tysięcy). Brakowało im jednak karabinów i armat.
Pod koniec lutego 1831 r. Rosjanie podeszli pod Warszawę. Polacy zatrzymali ich w bitwie pod Grochowem.
Wiosną polska armia odniosła zwycięstwa pod Dębem Wielkim i Iganiami. Zmarnował je ówczesny wódz
naczelny Jan Skrzynecki, który tak bardzo bał się przewagi Rosjan, że zamiast kontynuować ofensywę, zawrócił
do Warszawy.
W maju wojska rosyjskie narzuciły Polakom bitwę pod Ostrołęką, którą wygrały. Choć polska armia nie
została zniszczona, przywódcy powstania zupełnie stracili wiarę w zwycięstwo.
W początkach września wojska rosyjskie zaatakowały Warszawę od zachodu, od strony Woli. Kierunek
uderzenia zaskoczył Polaków. Po dwóch dniach walk władze powstania wycofały wojsko ze stolicy i oddały ją
przeciwnikom.
4. Skutki powstania
a)Rosjanie skazali przywódców powstania na karę śmierci lub zesłanie na Syberię. Żołnierzy uczestniczących w
postaniu wcielono na 15 lat do armii rosyjskiej.
b)Mikołaj I zlikwidował sejm i armię Królestwa. Kazał też zamknąć uniwersytety w Warszawie i Wilnie.
Namiestnikiem króla mianował rosyjskiego generała
d)Budowa Cytadeli w Warszawie. Była to twierdza, w której władze rosyjskie więziły polskich patriotów i
rewolucjonistów. Jej działa były wycelowane w Warszawę. Mikołaj I zapowiedział Polakom: „Przy najmniejszym
za burzeniu każę miasto zbombardować, zburzę Warszawę i z pewnością nie ja ją odbuduję".
Wszystkie te kary car nałożył na Polaków po to, by nigdy nie buntowali się przeciwko rosyjskiemu panowaniu.