You are on page 1of 2

Studium przypadku „Dieselgate”

Największe korporacyjne skandale i finansowe wpadki 2015 roku


Data publikacji: 28.12.2015, 13:21 Ostatnia aktualizacja: 28.12.2015, 14:00, Forbes

Kończący się rok obfitował w duże korporacyjne skandale, które często odciskały na
firmach wielomiliardowe piętno. Serwis Fortune.com opublikował właśnie krótką listę
największych korporacyjnych skandali tego roku
Afera spalinowa w Volkswagenie
Zdecydowanym liderem na liście skandali stał się tzw. „dieselgate”, czyli afera, która
wybuchała wokół Volkswagena.
18 września 2015 amerykańska agencja ochrony środowiska (EPA) wystosowała
notę informującą o naruszeniu ustawy o czystym powietrzu (Clean Air Act) przez
niemiecki koncern. Zdaniem EPA w 482 tysiącach samochodów osobowych
produkowanych na rynek amerykański celowo montowano oprogramowanie
pozwalające na ominięcie przepisów dotyczących limitów zawartości związków
szkodliwych w spalinach. Zainstalowany w samochodach algorytm, na podstawie
warunków pracy silnika (szybkości, obrotów, ruchów kierownicy), odróżniał sytuację,
w której prowadzono badania emisji od zwykłych warunków drogowych i podczas
pomiaru pracował w trybie oszczędnym, pozwalającym na spełnienie norm emisji
spalin. W warunkach drogowych tryb ten był wyłączany, dzięki temu samochód
uzyskiwał lepsze osiągi, ale emitował znacznie większe ilości zanieczyszczeń,
przekraczając 40-krotnie amerykańskie limity emisji.
Od amerykańskiego rynku się zaczęło, ale skandal dał się bardzo odczuć całemu
koncernowi. Podobno straty wizerunkowe są trudne do oszacowania, te finansowe
podliczyć można już zdecydowanie łatwiej. Od września, kiedy afera wybuchała,
kapitalizacja koncernu skurczyła się o blisko 20 mld dolarów.

MLG money.pl
|10.03.2023 7:55

Volkswagen znów ma problem. Wraca afera dieselgate


Sąd cofnął homologację niemieckiej firmie dla silników diesla. Okazało się, że
samochody Volkswagena wyposażone w silnik 2.0 TDI wciąż przekraczają normy
emisji. Tym samym wcześniejsza decyzja o ich dopuszczeniu była niezgodna z
prawem. Wraca afera dieselgate.
Niemiecka organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe (DUH) postanowiła
sprawdzić, czy samochody, które przeszły akcję serwisową po ujawnieniu afery
dieselgate, zostały skutecznie naprawione. Okazało się, że samochody Volkswagena
wyposażone w silnik 2.0 TDI wciąż przekraczają normy emisji tlenków azotu. Tym
samym wcześniejsza decyzja federalnego Urzędu Transportu Samochodowego
(KBA) z 2016 o ich dopuszczeniu była niezgodna z prawem - uznał pod koniec lutego
sąd administracyjny w Szlezwiku-Holsztynie.
Volkswagen ma znowu problem z silnikami diesla
"W związku z tym afera silnikowa, w jaką zamieszany był Volkswagen, znowu
powróciła. A prawnicy mogą dobrze zarobić" – opisuje portal dziennika
"Handelsblatt".
Pozew DUH "zasadniczo zakończył się sukcesem" – potwierdziła rzeczniczka sądu
w Szlezwiku-Holsztynie. Sąd uznał wydaną przez KBA homologację dla
oprogramowania silników Diesla za niezgodną z prawem i uchylił ją. Volkswagen
oświadczył, że chce "zdecydować o dalszych krokach", możliwe jest bowiem
odwołanie się od wyroku lub jego rewizja przed federalnym Sądem
Administracyjnym.
Odkrycie tego oszustwa VW przez amerykańskich naukowców w 2015 roku okazało
się jedną z większych afer w historii motoryzacji – dotyczyło bowiem pojazdów
koncernu, produkowanych w latach 2009-15. Szacuje się, że sprawa dotyczy blisko
11,5 mln aut na świecie. Podczas testów produkowane przez koncern VW
samochody z silnikiem diesla o kodzie EA 189 emitowały mniej zanieczyszczeń
– wchodziły w tryb niskiej emisji, gdzie silnik po obniżeniu mocy redukował
wydzielanie szkodliwych substancji z układu wydechowego w granicach
wymaganych przez normy.
Organizacja ekologiczna DUH postanowiła przekonać się, czy samochody, które
przeszły akcję serwisową po ujawnieniu dieselgate, zostały już skutecznie
naprawione. W praktyce okazało się, że samochody VW posiadające silnik 2.0 TDI
nadal, w określonych warunkach, przekraczają normy tlenków azotu.
- To jest dobry dzień dla czystego powietrza i dla zdrowia wszystkich ludzi
w Niemczech, a po siedmiu latach bezprawnego kumoterstwa między ministerstwem
transportu a producentami diesla, nareszcie wsparcie dla klientów oszukanych przez
kartel diesla - skomentował wyrok szef DUH Juergen Resch, zapowiadając, że kolejne
działania zostaną podjęte przeciwko innym producentom motoryzacyjnym: BMW,
Mercedes-Benz, a także spółkom zależnym VW - Porsche i Audi. W toku jest już 118
innych postępowań.
Afera spalinowa 2.0
Prawnicy reprezentujący potencjalnie poszkodowanych właścicieli diesli już
wyczuwają wielki biznes. "Wyrok ten zwiastuje aferę spalinową 2.0. Swoją decyzją
sędziowie ze Szlezwiku wysyłają wyraźny sygnał, również z myślą o dalszych
procesach przeciwko KBA i producentom takim jak Audi, Mercedes-Benz i Opel
– wyjaśnił prawnik Claus Goldenstein, którego kancelaria reprezentowała blisko 50
tys. konsumentów w związku z aferą spalinową.
Volkswagen tłumaczył, że KBA zatwierdziła aktualizacje oprogramowania,
poprawionego po skandalu z dieselgate. Wyeliminowano bowiem możliwość
rozpoznawania przez samochód, czy znajduje się na stanowisku testowym (co
wpływało na fałszowanie wyników pomiarów). Aktualizacje oprogramowania
zawierały jednak tzw. okna termiczne, które dawały możliwość manipulacji wynikami
pomiarów, działając w wąskim zakresie temperatur (pomiędzy 15 a 33 st.
Celsjusza). W wyższej lub niższej temperaturze recyrkulacja spalin jest ograniczona,
co powoduje podwyższenie emisji szkodliwych związków.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł w listopadzie, że organizacje
ekologiczne takie jak DUH powinny mieć możliwość kwestionowania homologacji dla
pojazdów, które dopuszczają potencjalnie zabronione wyposażenie. Sąd orzekł
również, że urządzenie takie jak okno termiczne może być stosowane tylko
w koniecznych przypadkach (np. w celu uniknięcia poważnego zagrożenia dla silnika,
dla zwiększenia bezpiecznej eksploatacji pojazdu).

You might also like