Professional Documents
Culture Documents
Przyczyną tego zjawiska mogą być: destrukcyjne emocje, głęboka uraza, żądza zemsty, ślepa
nienawiść, pragnienie zapewnienia komuś ochrony. Są to emocje chwilowe, dlatego erozja empatii
powinna być odwracalna, jednak zanik empatii może być następstwem bardziej trwałych cech
psychicznych.
Buber: Wyróżniamy 2 rodzaje relacji: ja-ty (spotykamy się z drugą osobą, a ten kontakt jest celem
samym w sobie) oraz ja-to (gdy wchodzimy w kontakt z jakąś osobą lub przedmiotem, aby
wykorzystywać je do swoich celów).
Gdy nasza empatia jest wyłączona działamy w trybie „ja”. W takim stanie wchodzimy w kontakt
jedynie z przedmiotami lub z ludźmi traktowanymi jak przedmioty. Można w taki stan wejść, gdy np.
jesteśmy zapracowani i nie zauważamy potrzeb innych osób. Gdy skupiamy się wyłącznie na osiąganiu
własnych celów, możemy utracić zdolność empatii. Do stanu „ja” może także doprowadzić wieloletnie
poczucie urazy i krzywdy lub przyczyna może być neurologiczna. – historia z uciętym palcem kobiety
w markecie, w celu porwania jej obrączki (traktowanie kobiety jako przedmiot).
Przypadek Josefa Fritzla, który zamknął w piwnicy swoją córkę Elisabeth i więził ją tam przez 24 lata,
gwałcił ją, spłodził 7 dzieci, a jednocześnie cały czas udawał cierpienie z powodu rzekomego zaginięcia
córki (wywiady w tv itd.)
Uganda, 2002 rok, żołnierze rebelianckiej Armii Bożego Oporu weszli do wioski Pajong i zmusili matki,
aby zabiły swoje dzieci, uderzając nimi o ogrodzenie. Rozkaz padł od kobiety, zginęło 7 dzieci.
Turcja, w latach 90. XIX wieku zostało wymordowanych 100 tys. Ormian.
1915 rok, 250 intelektualistów ormiańskich zostało schwytanych, uwięzionych i zabitych. Uchwalono
ustawę o wywłaszczeniu Ormian i konfiskacie ich mienia. Rozpoczęła się masowa deportacja z Turcji
do Syrii. Następnie w 25 obozach koncentracyjnych wymordowano 1,5 mln Ormian (palono żywcem,
gazowano, wstrzykiwano morfinę).
Demokratyczna Republika Konga, atak rebeliantów, opowieść matki: jej synowi kazano uprawiać z nią
seks, następnie go zamordowano, zgwałcono ją na oczach męża, którego też zabito. Zabrano jej 3
córki, a ją samą zostawili nagą przed płonącym domem.
Każdy z nas zajmuje miejsce na kontinuum empatii (najważniejsza idea wg. Barona), ludzie, o których
mówi się, że są dobrzy albo źli mieszczą się na jednym z jego krańców
Uwaga dwuogniskowa – oprócz własnego umysłu mamy na względzie umysł innej osoby. To zjawisko
wymaga mechanizmu mózgowego, który umożliwia równoczesną refleksję nad dwoma umysłami.
W takim ujęciu od razu widać, z czym wiąże się empatia. Gdy jest ona wyłączona, myślimy tylko o
własnym interesie. Kiedy natomiast empatia jest włączona, bierzemy również pod uwagę dobro
innych ludzi.
Rozszerzona definicja empatii: empatia to zdolność do rozpoznawania myśli lub uczuć innej osoby
oraz reagowania na jej myśli i uczucia odpowiednią emocją.
Istnieją co najmniej 2 etapy empatii: rozpoznanie i reakcja. Oba są potrzebne, bo jeśli po pierwszym
nie występuje drugi to nie możemy mówić o empatii. Np. Jeśli na podstawie wyrazu Twojej twarzy
trafnie rozpoznaje, że masz trudności z umieszczeniem ciężkiej walizki na półce bagażowej w pociągu,
lecz tylko siedzę i patrzę, jak się męczysz, to nie zareagowałem właściwie na twoje uczucia.
*aby więc można było mówić o empatii, niezbędne jest nie tylko rozpoznanie uczuć i myśli innej
osoby, ale też zareagowanie na nie odpowiednią emocją.
Jeśli uwaga dwuogniskowa działa, jesteśmy w stanie rozpoznawać uczucia, myśli osób, możemy
zapytać - jak się czuje, unikać jej ranienia, zareagować właściwie, myśleć jak się zachowywać, aby tej
osobie było dobrze. Gdy inni mówią jak się czują, możemy czerpać informacje ze słów, a także czytać
emocje z ich twarzy.
*jeśli druga osoba doświadcza cierpienia, po prostu wiesz, że trzeba jej ofiarować pociechę i
współczucie.
*jeśli natomiast koncentrujesz się wyłącznie na własnym interesie, celu, pragnieniu czy planie, nie
zważając na myśli i uczucia drugiej osoby, to twoja empatia jest wówczas wyłączona. W tym
momencie liczy się tylko rozwiązanie problemu np. znalezienie zgubionej rzeczy (jest to stan
przejściowy umysłu- odwracalny)
Są ludzie, którzy są uwięzieni w swoim egocentryzmie – towarzyszy im trwały brak empatii, jest to
stała cecha, której nie można zaradzić.
Dzięki empatii
Jesteśmy w stanie zrozumieć położenie drugiej osoby, postawić się w jej sytuacji.
Druga osoba czuje, że jest dla nas wartościowa, ma poczucie, że jej myśli i uczucia są zauważane i
respektowane.
Dotychczas skupiono się na podejściu, że empatia jest lub jej nie ma (podejście zero-jedynkowe).
Wyłączona – gdy uwagę skupiamy tylko na sobie
Włączona – gdy przeistacza się w podwójny reflektor punktowy
Empatia wśród ludzi może być na wysokim/średnim/niskim poziomie.
U niektórych ludzi niski poziom empatii jest potencjalnie trwały, niektórzy z nich stanowią ludzi
„złych”, okrutnych. Ludzie ci nigdy nie przejawiali empatii i prawdopodobnie nigdy nie będą jej
przejawiać. Niektórzy w dolnej części rozkładu mogą się tam znaleźć, bo doświadczyli pewnego
przejściowego wyłączenia empatii na skutek sytuacji, w jakiej się znaleźli. Znajdując się w dolnej
części, ludzie są skłonni do dehumanizowania innych, traktowania ich jak przedmioty, co może nieść
za sobą tragiczne konsekwencje.
Pomiar empatii
Najważniejsze: skala ta pozwala nam ustalić, kto mieści się w dolnej/środkowej i górnej części
rozkładu empatii.
Mechanizm empatii
Autor zakłada istnienie pewnego obwodu w mózgu, który decyduje o tym, ile empatii ma każdy z nas.
Nazywa go mechanizmem empatii. Na podstawie wyników EQ można wnioskować, że istnieje 7
potencjalnych ustawień tego mechanizmu. Te zakresy są szerokie, a każdy z nas może się między nimi
przemieszczać ze względu na wahania poziomu empatii, które są przejściowe.
Poziomy:
0 – nie ma w ogóle empatii. To osoby, które mają konflikty z prawem, są zdolni do popełniania
przestępstw: zabójstwa, napaści z użyciem przemocy, tortury, gwałty. Nie wszyscy, którzy mieszczą się
na tym poziomie popełniają takie czyny – niektórzy po prostu mają trudności w relacjach z innymi, ale
nie krzywdzą ludzi. Gdy zwrócimy takim ludziom uwagę, że kogoś skrzywdzili to nic to dla nich nie
znaczy. Nie doświadczają żalu, poczucia winy, nie rozumieją, co czuje druga osoba. Nawet jeśli
zwrócimy im uwagę, że zranili inną osobę, nic to dla nich nie znaczy. To dolny kraniec kontinnum.
1 – Człowiek nadal jest w stanie krzywdzić innych, ale w pewnym stopniu może się zastanawiać nad
tym, co zrobił i odczuwać żal, jednak nie potrafi się on powstrzymać. Ta minimalna empatia nie jest u
niego hamulcem, który zapobiegłby niewłaściwym zachowaniom. Taki człowiek w pewnych
warunkach jest zdolny do okazywania innym empatii w jakimś stopniu, ale jak coś go rozzłości, to traci
zdolność trzeźwej oceny sytuacji, może wpaść w furię i przestać nad sobą panować. Wówczas
przestaje zwracać uwagę na uczucia innych. W chwili napaści pragnienie zniszczenia wroga może być
tak silne, że napastnik staje się zdolny do wszystkiego, żeby tylko go pokonać, ofiara jest tylko
obiektem. „awaria obwodu empatii”
2 – Człowiek nadal ma poważne trudności z empatią, ale w wystarczającym stopniu zdaje sobie
sprawę z tego, co czułaby druga osoba, by powstrzymać się przed agresją fizyczną. Może krzyczeć na
innych, ranić słowami, ale zdaje sobie sprawę, że zrobił coś złego, gdy druga osoba czuje się zraniona.
Potrzebuje jednak do tego jasnego komunikatu od tej osoby lub od obserwatora, aby sobie to
uświadomić. Przewidywanie uczuć drugiej osoby nie przychodzi mu naturalnie, taka osoba często
popełnia gafy lub zachowuje się niestosownie. Może przez to wpadać w kłopoty, nawet stracić pracę
lub przyjaciół, a mimo tego nie ma pojęcia co robi źle. „ojej, ale przytyłaś”
3 – Człowiek wie, że ma trudności z empatią i może próbować to ukryć poprzez unikanie ról
zawodowych i relacji wymagających dużych zasobów empatii, udawanie normalności bywa
wyczerpujące i stresujące. Unikają innych ludzi w pracy, skupiają się na swoich obowiązkach z
nadzieją, że nie będą musieli kontaktować się ze zbyt dużą ilością osób. Zdają sobie sprawę, że nie
rozumieją pewnych żartów i nigdy nie są pewni czego się od nich oczekuje. Nie lubią pogawędek,
towarzyskich rozmów, bo nie istnieją reguły określające ich przebieg, więc są nieprzewidywalne.
Najlepiej czuje się w domu, nie musi już nikogo udawać – chce być sama, pragnie być sobą.
4 – Przeciętny lub nieco obniżony poziom empatii. Ten poziom nie wpływa znacząco na jego
codzienne zachowanie. Choć ludzie lokujący się na tym poziomie mogą czuć się bardziej swobodnie
rozmawiając na tematy inne niż emocje. Na tym poziomie jest więcej mężczyzn niż kobiet. Wolą
rozwiązywać problemy poprzez praktyczne działanie, naprawienie usterek itd. Niż prowadzić długie
rozmowy na temat emocji. Przyjaźnie takich osób opierają się głównie na wspólnych działaniach i
zainteresowaniach, a nie na bliskości emocjonalnej. Te relacje nie są wcale słabsze ani mniej
satysfakcjonujące.
5 – Nieco ponadprzeciętny poziom empatii. Tutaj jest więcej kobiet niż mężczyzn. Przyjaźnie opierają
się na bliskości emocjonalnej, wzajemnych zwierzeniach, wsparciu, wyrażaniu współczucia. Nie myślą
bez przerwy o uczuciach innych, ale w wielu sytuacjach biorą je pod uwagę. Są dużo bardziej uważne
w interakcjach z innymi w pracy czy w domu. Powstrzymują się przed stanowczym wyrażaniem swoich
opinii, ponieważ nie chcą być dominujące ani natarczywe. Nie podejmują pochopnych,
jednostronnych decyzji, konsultują się z innymi biorąc pod uwagę różne punkty widzenia. Poświęcają
innym ludziom wiele czasu, nawet jeśli mają dużo do załatwienia. Pragną się dowiedzieć, jak miewa
się druga osoba, o czym myśli.
6 – Niezwykle wysoki poziom empatii. Osoby skupiają się cały czas na odczuciach innych ludzi,
troszczą się o ich dobre samopoczucie, starają się, aby udzielać im wsparcia. Wydaje się, że ich
empatia jest nieprzerwanie pobudzona, a inni ludzie nie znikają nawet na chwilę z ich pola widzenia.
Umieją odczytywać emocje z twarzy, postawy, ruchów, głosu. Są bardzo dobrymi słuchaczami, są w
pełni zainteresowane drugą osobą, dodając otuchy, sprawiają, że osoba czuje się wartościowa.
Obwód empatii
2. Kora oczodołowo-czołowa (OFC) – w badaniu proszono osoby, aby ocenili, które słowa z listy
opisują to, co może robić umysł. Stwierdzono, że występuje u nich wzmożona aktywność OFC. Na
liście były takie słowa jak: myśleć, udawać, wierzyć, skakać, spacerować, jeść. Następnie odkryto, że
pacjenci z uszkodzeniem w obrębie OFC mają trudności z oceną czy popełniono faux pas, co wskazuje
na problemy z empatią. Uszkodzenie tej części mózgu prowadzi też do utraty zdolności dokonywania
oceny społecznej, a tym samym do rozhamowania zachowań społecznych. Gdy badani widzą igłę
wbijającą się w normalnie wyglądającą, nieznieczuloną dłoń innej osoby, obserwuje się u nich
wzmożoną aktywność OFC, co oznacza, że ta część obwodu empatii odpowiada za ocenę czy dane
doświadczenie jest bolesne, czy nie.
3. Wieczko czołowe (FO) – stanowi część obwodu empatii, a także obwodu językowego, bo zawiera w
sobie obszar uczestniczący w ekspresji języka. Uszkodzenie tej części może prowadzić do zaburzeń
ekspresji słownej (afazja Broki – pacjent rozumie słyszane zdania, ale sam nie potrafi
mówić pełnymi zdaniami). Związek tej części mózgu z empatią opiera się na stwierdzeniu, że FO
odpowiada okolicy mózgu małpy, która uczestniczy w kodowaniu „intencji i celów” innych zwierząt.
Gdy małpa widzi, jak inna małpa sięga po jakiś przedmiot, komórki FO wykazują wzmożoną aktywność
elektryczną. Te same komórki są aktywne, gdy małpa sama po coś sięga (zbadano po umieszczeniu
elektrod w mózgu małpy).
6. Skrzyżowanie skroniowo-ciemieniowe (TPJ) – w prawej (RTPJ) półkuli mózgu odgrywa ważną rolę
w procesach empatii, szczególnie gdy oceniamy intencje i przekonania innej osoby. Aktywność tej
części wiąże się przede wszystkim z rozpoznawaniem uczuć i myśli innych osób, czyli tym co bywa
nazywane teorią umysłu. Teorii umysłu używamy, gdy chcemy wyobrazić sobie to, co myśli druga
osoba.
Uszkodzenie TPJ może skutkować trudnościami z oceną cudzych intencji, a także doświadczaniem
eksterioryzacji (wrażenie spostrzegania świata i samego siebie z perspektywy zewnętrznej, spoza
własnego ciała). Stymulowanie RTPJ może wytworzyć w badanym dziwaczne wrażenie obecności innej
osoby. Wniosek: RTPJ uczestniczy w obserwowaniu (monitorowaniu) siebie oraz innych, choć obszar
ten może także pełnić funkcje pozaspołeczne (np. przełączanie uwagi).
Oznacza, że nie masz pojęcia, jak jesteś odbierany przez innych, nie wiesz, jak się z nimi komunikować,
nie potrafisz przewidywać ich uczuć i reakcji. Twój mechanizm empatii działa na poziomie 0. Nie
pojmujesz, dlaczego Twoje związki są nieudane, a Twój brak empatii pociąga za sobą głęboko
zakorzeniony egocentryzm. Myśli i uczucia innych po prostu dla Ciebie nie istnieją. Jesteś więc skazany
na zajmowanie się własnymi sprawami, życie w zamkniętej bańce. Nie dostrzegasz uczuć ani myśli
innych ludzi, a nawet więcej – nie przychodzi ci do głowy, że mogą istnieć inne punkty widzenia.
Skutek jest taki, że jesteś przeświadczony o słuszności własnych myśli i przekonań, a kiedy ktoś ich nie
podziela, uznajesz, że się myli albo jest głupcem.
Osoby zero-negatywne typu P
Osoba typu P – psychopata. To człowiek całkowicie pochłonięty sobą, jest gotowy zrobić wszystko,
aby zaspokoić swoje pragnienia. Może agresywnie i gwałtownie reagować na każdą, nawet
najmniejszą przeszkodę lub przybierać postać zimnego, wyrachowanego okrucieństwa. Agresję może
wywołać potrzeba dominacji, zdobycia tego, czego chce. Całkowicie obojętne są mu uczucia innej
osoby. Nawet czerpią przyjemność z widoku czyjegoś cierpienia.
Pełna nazwa zaburzenia to psychopatyczne zaburzenie osobowości (wg autora to zero- negatywny typ
P). Psychopaci to ok. 15% więźniów, a 1% mężczyzn w populacji ogólnej. Twórcą pojęcia „psychopata”
był Hervey Cleckley, który zastanawiał się, jak można rozpoznać psychopatę, skoro potrafi on bardzo
przekonująco udawać, że jest normalny.
Brak lęku lub poczucia winy są powiązane z osobowością typu P w bardzo różny sposób. Ktoś, kto nie
ma poczucia winy, jest zdolny do popełnienia złych czynów bez obaw o to, jak się będzie potem czuł, a
tym bardziej bez obaw o uczucia drugiej osoby. Jeśli ktoś jest pozbawiony empatii,
to nie będzie czuł się winny. Empatia może dawać początek poczuciu winy, ale poczucie winy nie
dowodzi istnienia empatii (np. przechodząc na czerwonym świetle możemy czuć się winni, ale nie
czujemy empatii). Ktoś, kto nie odczuwa lęku, jest zdolny do popełniania złych rzeczy, bo nie boi się
kary. Sam lęk jednak nie jest częścią empatii, stanowi jedynie powód, z jakiego jeden człowiek może
nie krzywdzić drugiego.
Nieodłącznym elementem niskiego poziomu empatii jest brak samoświadomości, co można uznać za
tożsame z brakiem wglądu. Te dwa pojęcia częściowo się pokrywają. Np. ktoś powie coś przykrego
drugiej osobie i nieumyślnie ją zrani – w tym wypadku brak wglądu jest nieodłączną częścią braku
empatii. Gdy ranimy drugą osobę, nie zdając sobie z tego sprawy, nasz postępek jest oceniany jako
mniej naganny niż wtedy, gdy robimy to świadomie i z premedytacją – od tego zależy, czy inni
wybaczą nam nasze zachowanie. Psychopata jest skłonny do popełniania czynów w sposób świadomy
i nieświadomy – brak poczucia winy oznacza, że psychopata może skrzywdzić drugą osobę, wiedząc o
tym, że ją zrani, natomiast brak wglądu w skutki własnego zachowania spowoduje, że może on
wyrządzić komuś krzywdę, nie zdając sobie z tego sprawy.
W swojej definicji psychopaty Cleckley nie wspomina o agresji fizycznej ani o łamaniu prawa, co
oznacza, że psychopaci mogą być niezauważeni przez wymiar sprawiedliwości, żyć wśród ludzi na
wolności. Mogą być tzw. Wężami w garniturach i świetnie się kamuflować. Definicja Cleckleya
pokazała, że psychopata nie musi być agresywny fizycznie, ale w bardziej subtelny sposób i trudno
zauważalny.
W historii życia psychopatów bardzo często ujawnia się pozabezpieczny styl przywiązania. Badanie
Bowbly’ego: 44 młodocianych złodziei – to pozbawieni uczuć psychopaci. Ich relacje z innymi były
płytkie. Całe życie tułali się po domach dziecka, wchodzili w relacje z dziesiątkami, setkami dorosłych.
Badania Harlowa pokazały, że zaburzona relacja przywiązania może prowadzić do agresji oraz do
błędnego interpretowania zachowań przyjaznych jako przejawy agresji. Dziecko może wyrosnąć na
surowego rodzica, skłonnego do stosowania przemocy.
Peter Fonagy: w trakcie budowania relacji przywiązania niemowlę próbuje mentalizować, czyli
wyobrażać sobie umysł opiekuna. Relacja z rodzicami jest okazją do tego, aby dowiedzieć się czegoś o
innych ludziach. Dziecko wyobraża sobie to, co myśli i czuje matka na temat ludzi i przedmiotów z
otoczenia, ale co najważniejsze – jakie są jej uczucia i myśli względem dziecka. Zdaniem autora rozwój
empatii przebiega prawidłowo tylko wtedy, gdy dziecko może bezpiecznie wyobrażać sobie myśli i
uczucia drugiej osoby. Rozwój empatii może zostać zaburzony, gdy dziecko wyobraża sobie, że matka
go nienawidzi itd.
Dzieci rodziców, którzy dyscyplinują swoje pociechy, rozmawiając z nimi o konsekwencjach działań,
odznaczają się na ogół wyższym poziomem rozwoju moralnego niż dzieci, których rodzice stosują kary.
Dzieci rodziców, którzy socjalizują je za pomocą empatii, w przyszłości rzadziej popełniają
przestępstwa niż dzieci, które były poddawane karom fizycznym.
Umysł psychopaty
W kwestionariuszach do badania empatii psychopaci uzyskują niższe wyniki niż inni badani.
Przykładem jest Indeks Reaktywności Interpersonalnej. Metody samoopisowe w przypadku
psychopatów są niewiarygodne, bo ci badani zwykle kłamią, aby ukryć swoją prawdziwą naturę.
Sięgnięto więc po fizjologiczne miary pobudzenia układu autonomicznego – zaczęto mierzyć poziom
pobudzenia badanych w reakcji na materiał nacechowany emocjonalnie. Najczęściej mierzy się
reakcję skórno-galwaniczną (RSG), czyli jak bardzo pocą się dłonie podczas ekspozycji na taki materiał.
Badania wykazały, że psychopaci mają osłabioną reakcję układu autonomicznego, gdy oglądają zdjęcia
ludzi cierpiących.
Psychopaci gorzej radzą sobie z nazywaniem wyrazów mimicznych takich emocji jak strach czy lęk.
Można wnioskować, że mają problem z obiema częściami składowymi empatii – rozpoznawaniem i
reagowaniem.
Podczas, gdy większość ludzi odpowiada szybciej na pytanie „czy to jest słowo?”, gdy widzi wyrazy
nacechowane emocjonalnie, w porównaniu ze słowami neutralnymi, u psychopatów nie widać
podobnej różnicy – świadczy to o tym, że nie przetwarzają materiału emocjonalnego w sposób
normalny.
Umysł psychopaty jest amoralny. Klasyczny test moralności opracował Lawrence Kohlberg. Badanego
prosi się o przeczytanie historyjki i dokonanie oceny moralnej zachowania jej bohatera. Np. historia
mężczyzny, który włamuje się do apteki, żeby ukraść dla żony lek na nowotwór, kobieta umiera na
raka, bo farmaceuta nie chce sprzedać leku za mniej niż 2 tys dolarów, mimo tego, że koszt jego
wyprodukowania to 200 dolarów. Badany musi ocenić, czy mąż postępuje dobrze, czy źle. Jego
poziom rozumowania moralnego ocenia się wyżej, gdy w sposób złożony rozpatruje tego rodzaju
dylematy moralne. Gdy dostrzega się dwie strony problemu lub rozumie, że kontekst zmienia ocenę
moralną danego czynu, to uznaje się to za przejaw bardziej subtelnego umysłu moralnego niż u osoby,
która ocenia wyłącznie na podstawie reguł. Psychopaci nie zawsze wypadają w tych testach gorzej niż
inni badani – może mówią jedno, a robią co innego.
Testy Elliota Turiela – historyjki opisujące nie tylko wykroczenia moralne (np. zranienie kogoś), ale
także zachowania sprzeczne z konwencjami społecznymi (głośna rozmowa w bibliotece).
Osoba badana ma ocenić, jak bardzo złe było zachowanie i czy byłoby ono niewłaściwe także wtedy,
gdyby nie istniała reguła, która tego zabrania. (4 letnie dzieci rozumieją już rozróżnienie na te 2
rodzaje wykroczeń – w przypadku konwencjonalnych można zmienić regułę i czyn przestaje być
wykroczeniem, natomiast zmiana reguły dot. wykroczenia moralnego nie uczyni
złego zachowania mniej nagannym np. gdyby ogłoszono, że odtąd można bić innych). Psychopaci,
podobnie jak dzieci z zaburzeniami zachowania mają problem z rozróżnieniem tych dwóch typów.
Wniosek: u psychopatów brak zarówno prawidłowych reakcji na cudze cierpienie, ale też zaburzony
rozwój moralny.
Istnieje związek między niskim ilorazem inteligencji, niskim statusem społeczno-ekonomicznym i
zachowaniami antyspołecznymi. Niskie IQ i niskie SSE może wynikać z faktu, że mieszkańcy uboższych
dzielnic są zwykle gorzej wykształceni.
Dlaczego niskie IQ i SSE mogą powodować zachowania antyspołeczne? Bo dla człowieka bez
wykształcenia i pracy może to być sposób zarabiania na życie. Ludziom z niskim IQ trudniej sobie
wyobrazić konsekwencje, jakie mogą ponieść.
Istnieją także inteligentni psychopaci. Niski poziom IQ nie może tłumaczyć więc wszystkich
przypadków psychopatii. Istnienie empatycznych osób z niskim IQ dowodzi, że empatia i IQ są od
siebie niezależne.
Jeffrey Gray: opracował model lęku, który nazwał teorią behawioralnego systemu hamowania (BIS).
System ten jest zlokalizowany w obrębie mózgowej sieci przegrodowo-hipokampowej. Umożliwia on
zwierzęciu nauczenie się emocjonalnych następstw jego działań (nagrody lub kary).
Joseph Newman: u psychopatów aktywność systemu BIS jest osłabiona, a u osób z zaburzeniami
lękowymi układ ten jest nadmiernie aktywny. Zaproponował on ideę, że psychopaci mają problem z
myśleniem o konsekwencjach swoich działań, bo uszkodzenie systemu BIS skutkuje powtarzaniem
zachowań, które pociągają za sobą karę. Jego zdaniem na tym polega problem psychopatów – nie
uczą się oni lęku przed karą.
Newman twierdzi, że wyjaśnia to, dlaczego psychopaci popełniają błędy w zadaniach wymagających
nauczenia się, które liczby (w innych okolicznościach neutralne)są nagradzające, a które nie, a także
dlaczego nie zmieniają swojego zachowania, nawet wtedy, gdy dane działanie nie jest już nagradzane,
lecz zaczyna pociągać za sobą kary. Przykład badań: badani dostają talię kart i grają nimi w grę, w
której początkowo każda karta przynosi im nagrodę, dzieci przejawiające cechy psychopatyczne
kontynuują grę nawet wtedy, gdy nie są już nagradzane.
Badania Davida Lykkena: badał czy psychopaci odczuwają strach. Eksperyment z użyciem
warunkowania, w którym dźwiękowi dzwonka towarzyszył szok elektryczny. Po pewnym czasie u
normalnych badanych pojawił się „lęk elektrodermalny”, czyli pocenie się w reakcji na dźwięk
dzwonka (dzwonek stał się bodźcem warunkowym). Psychopaci natomiast nie przejawiali wzmożonej
reakcji skórno-galwanicznej na dźwięki dzwonka – nie powstała u nich reakcja warunkowa na
zagrożenie. U psychopatów występowała słabsza reakcja przestrachu (odruchowy podskok) na głośne
dźwięki lub na widok szybko zbliżającego się zagrażającego obiektu.
Wszystko to wskazuje na szczególną trudność w uczeniu się, związaną z obniżonym poziomem lęku
przed karą.
Typ P (psychopata) i typ B (borderline) łączy zasadnicza cecha – oba są zero-negatywne. Przekłada się
to na podobny wynik rozwoju obu typów osobowości. Na skutek braku empatii mogą one dopuszczać
się okrutnych czynów. Nieprawidłowości w obrębie obwodów empatii będą u nich takie same.
Mózg psychopaty
Zbadano mózgi psychopatów za pomocą skanera mózgu, aby zrozumieć neuronalne podstawy empatii
lub jej braku. Obserwuje się u nich nieprawidłowości w obrębie mózgowego obwodu empatii, ludzie
agresywni przejawiają mniejszą aktywność brzusznej części przyśrodkowej kory przedczołowej. Im
wyższy wynik uzyskali w teście psychopatii PCL-R, tym mniej aktywne były u niej kora oczodołowo-
czołowa i kora skroniowa. Połączenia między brzuszną częścią przyśrodkowej kory przedczołowej, korą
oczodołowo-czołową a ciałem migdałowatym były nieprawidłowe w obrębie tej drogi neuronalnej u
psychopatów – co wykazał także test PCL-R.
Mężczyźni dużo częściej przejawiają zachowania antyspołeczne niż kobiety. Wyjaśniają to różnice
międzypłciowe pod względem wielkości kory oczodołowo-czołowej. U mężczyzn jest ona mniejsza niż
u kobiet, a u mężczyzn przejawiających zachowania antyspołeczne jest jeszcze mniejsza.
Pewna teza głosi, że problemem w mózgu psychopaty są płaty czołowe, które odpowiadają za
kontrolę wykonawczą nad działaniami. Jednak zdaje się to być nadmiernym uproszczeniem. Płaty
czołowe stanowią co najmniej 1/3 mózgu, więc jest to zbyt szerokie i nieprecyzyjne wyjaśnienie.
Ponadto, płat czołowy można podzielić na segmenty, a pacjenci uszkodzeniem w obrębie kory
oczodołowo-czołowej i brzusznej części przyśrodkowej kory przedczołowej przejawiają podwyższony
poziom agresji tzn., że nieprawidłowości są zlokalizowane w obrębie obwodu empatii w płatach
czołowych, a nie na całym obszarze płatów czołowych.
Pacjenci z uszkodzeniami w tych miejscach dokonują innych ocen moralnych niż ludzie bez takich
zmian. Są w stanie zabić 1 osobę, aby uratować 5 innych i ich zdaniem to jest moralne. Pacjenci ci
oceniają decyzje moralne w taki sposób, bo przywiązują mniejszą wagę do własnych i cudzych
intencji.
Badania Jeana Decety’ego: badali grupę nastolatków z zaburzeniami zachowania, którzy brali udział w
bójkach. Oglądali oni film, w którym ktoś doznaje bólu na skutek wypadku (np. coś mu spada na
głowę) lub na skutek umyślnego działania innej osoby (np. ktoś celowo nadepnął na nogę).
Agresywne nastolatki przejawiały większą aktywność ciała migdałowatego i układu nagrody
(prążkowia brzusznego) w trakcie oglądania filmów ukazujących celowe zadawanie bólu innej osobie.
Nadwrażliwość układu nagrody może odgrywać decydującą rolę w zachowaniach antyspołecznych i
psychopatii. Ludzie ci odczuwają przyjemność, gdy widzą jak inni cierpią. U agresywnych nastolatków
nie zaobserwowano aktywności takich elementów obwodu empatii, jak skrzyżowanie skroniowo-
ciemieniowe, przednia część wyspy i środkowa część zakrętu obręczy.
Przedłużający się stres źle wpływa na ciało migdałowate. Zostaje zaktywowane podwzgórze, które z
kolei pobudza przysadkę mózgową do wydzielania hormonu adrenokortykotropowego
(kortykotropiny, ACTH). Krew przenosi ACTH z mózgu do nadnerczy, które zaczynają uwalniać kortyzol.
W hipokampie znajdują się receptory kortyzolu, które umożliwiają regulację reakcji stresowej.
Nadmiar stresu może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia i zmniejszenia objętości
hipokampa. Stres może powodować rozgałęzianie się jądra podstawnego bocznego (element ciała
migdałowatego). Komórki nerwowe rozgałęziają się bardziej niż zwykle i są nadwrażliwe.
Agresja reaktywna – stanowi element samoobrony, oparty na reakcji „walcz albo uciekaj”. Zagrożenie
wywołuje chwilowe zastygnięcie, podczas którego można się zastanowić, co robić dalej. Gdy
zagrożenie jest większe i bliższe oraz nie ma możliwości ucieczki, to pojawia się agresja reaktywna.
Sygnał do agresji reaktywnej biegnie z ciała migdałowatego (część aktywna przy strachu) oraz z kory
czołowej (może zahamować nasza reakcję i umożliwić autoregulację lub zwolnić hamulec, by
rozpocząć atak na zagrożenie). Agresja reaktywna może być nadreaktywna z powodu nadmiernej
aktywności ciała migdałowatego (np. z powodu depresji, lęku, długotrwałego stresu
wczesnodziecięcego, z przyczyn genetycznych) lub z powodu zbyt słabej aktywności kory
przedczołowej (dlatego osoba nie potrafi hamować swoich agresywnych reakcji).
James Blair – opracował model, który nazwał mechanizmem hamowania przemocy. Uważał, że gdy
człowiek widzi cierpienie innego człowieka, przejawia automatyczną reakcję mającą na celu
złagodzenie cierpienia. Opisuje on go jako system, który aktywizuje się automatycznie za każdym
razem, gdy widzimy smutek lub cierpienie na twarzy innej osoby lub słyszymy emocje w jej głosie.
Odbiór takiego sygnału prowadzi u nas do wzmożonego pobudzenia autonomicznego (serce
szybciej bije, pocenie) i aktywizacji systemu zagrożenia w mózgu, wskutek czego zastygamy w
bezruchu.
Czyli: w obliczu cierpienia innej osoby, hamujemy swoją dotychczasową aktywność, ma to znaczenie
adaptacyjne.
Według Blaira psychopaci odznaczają się osłabioną aktywnością systemu VIM, czyli mechanizmu
hamowania przemocy. Psychopaci przejawiają mniejsze pobudzenie autonomiczne w reakcji na
cierpienie innych.