You are on page 1of 134

Przedm owa

W edług założeń c y b e rn e ty k i społecznej su w eren n e p a ń ­


stw a m ożem y tra k to w a ć jako cybernetyczne u k ład y sam o­
dzielne, tzn. takie, k tó re m ogą stero w ać się zgodnie z
w łasnym in teresem (chociaż oczyw iście otoczenie w y w ie ra
n a nie w pływ ) *. K ażdy ta k i u k ła d s ta ra się oddziaływ ać
n a in n e analogiczne u k ład y , ja k rów nież podlega oddzia­
ły w an iu z ich stro n y . Jeżeli in te resy oddziałujących n a
siebie uk ład ó w są zgodne — wóty£żas dochodzi do ich
w spółdziałania, jeżeli zaś są sprzeczne dochodzi, do w a l­
ki, k tó ra p rzy b ierać m oże różne form y.
W szelkie celowe oddziaływ ania jednego p ań stw a lub gru-J
py p a ń stw na in n e k r a je tra k tu je m y w ^cybernetyce spo­
łecznej jak o m ię d z y n aro d o w e 'p ro c esy Sterow nicze. O m o­
żliw ościach w y w ieran ia w pływ u, przez d an e p ań stw o n a
in n e k ra je decyduje po ten cjał energ o m aterialn y , k tó ry m
to p ań stw o d y sponuje i od k tórego zależy jego siła.
„W zajem ne sto su n k i różnych n arodów — w e d łu g K .
M arksa i F. Engelsa — zależą ód tego, ja k dalece każd y z
nich ro zw in ął sw e siły w ytw órcze, podział p rac y oraz w y ­
m ianę działalności w e w n ątrz n a ro d u ” **. S ta n sił w ytw ór-'
czych n a ro d u i p a ń stw a decy d u je o e n e rg o m ate ria ln y c h
m ożliw ościach ste ro w a n ia poszczególnych p a ń stw i ic h
udziale w procesach ste ro w a n ia m iędzynarodow ego. Z n a­
czenie polityczne danego k r a ju zależy p rz e d e w szystkim
od sto su n k u sta n u i szybkości rozw oju jego sił wytwór-*
czych do s ta n u ty c h s ił i do ty c h szybkości w in n y ch p a ń ­
stw ach w dan y m okresie.
W zajem ne oddziaływ ania sterow nicze poszczególnych
pań stw , jak o u k ład ó w sam odzielnych, po d leg ają ogólnym
praw om cybernetyki, k tó re rządzą w szelkim i procesam i
* Zm atem atyzowaną teorią takich układów opracował M, Mazur.
** K. Marks, F. Engels: Dzieła. T, 3, Warszawa 1961, s. 22.
sterow ania, ja k rów nież p raw o m cy b ern ety k i społecznej, poleon m u sia ł w k o ń cu p rze g ra ć w ojnę, m im o że w y g ry ­
k tó re rząd zą pro cesam i ste ro w a n ia zachodzącym i w społe­ w a ł w iele bitew , gdy stosunek sił przeciw ników do jego
czeństw ach. T ak w ięc do an alizy tego ro d zaju oddziaływ ań sił p rzek ro czy ł p ew ną w artość k ry ty c z n ą. N aw iasem m ó­
m ożem y stosow ać p ew n e m eto d y cy b ern ety k i, a zw łaszcza w iąc, m eto d y an alizy socjocybernetycznej p ozw alają na
cy b e rn e ty k i społecznej. . _ o kreślanie, z dość dużą dokładnością, tego ro d zaju w iel­
S ocjocybernetyczne a n alizy histo ry czn y ch procesow s te ­ k o śc i k ry ty c z n y c h ).
ro w a n ia m iędzynarodow ego doprow adziły do licznych cie­ O sile i bogactw ie n a ro d ó w oraz ic h udziale w p ro ce ­
k a w y c h w niosków , n ieje d n o k ro tn ie rzu cając całkiem n o ­ sach ste ro w a n ia m iędzynarodow ego (czyli m iędzynarodo­
w e św iatło n a w iele zjaw isk. N a p rzy k ła d pozw oliły n a w ych g ra c h sił i interesów ) w ró żn y ch okresach h isto rii
bliższe w y jaśn ien ie w p ły w u system u ste ro w a n ia społecz­ decydow ały różne czynniki. Podchodząc do -zjawisk społecz-
nego danego p a ń stw a n a jego siłę; w y jaśn iły wypływ p ro ­ n o -h isto ry czn y ch w sposób tra d y c y jn y , m ożna tak ich czyn­
cesów p rz e tw a rz a n ia i p rzek azu info rm acji n a s ta n sił ników w ym ieniać nieskończenie wiele, n ie m a p rzy ty m
w ytw órczych, a więc i siłę p a ń stw a; na podstaw ie tego ścisłych re g u ł ich selekcji. O statecznie więc p rak ty c zn e
ro d za ju analiz została n a w e t opracow ana m etoda o k reśla ­ u zn aw an ie — k tó re czynniki są istotne, a k tó re m niej w aż­
n ia sw ego ro d z a ju p u n k tó w k ry ty c z n y ch w -stosunkach ne, odbyw ać się m usi p rz y tra d y c y jn y m podejściu do h i­
m iędzynarodow ych, k tó ra zw eryfikow ała się staty sty czn ie sto rii w_ sposób m n ie j lub w ięcej dow olny, najczęściej n a
n a p rz e strz e n i o statn ich dw u w ieków . M etoda ta może p odstaw ie bezdow odow ych ośw iadczeń (w najlepszym w y ­
rów nież służyć do prognozow ania stosunków^ m ię d z y n aro ­ p a d k u p o p a rty c h p ew n ą ag itacją, k tó ra m a zastąpić ścisłą
dow ych w sk a li ogólnośw iatow ej, oczywiście z o k reślo ­ pro ced u rę dow odow ą) określonych a u to ry te tó w naukow ych,
n y m p raw dopodobieństw em błędu i określoną dokładnością. W n iniejszej książce chcę przed staw ić te czynniki — d e­
W ykrycie pew n y ch ilościow ych p ra w rządzących p ro ce ­ cydujące o m iędzynarodow ych u k ład ach sił i bogactw oraz
sam i stero w an ia m iędzynarodow ego m a szczególnie isto tn e o grach sił i in te resó w odbyw ających się na bazie ty ch
znaczenie d la te o rii ty c h procesów , gdyż, jak p isa ł iv. uk ład ó w -które w ed łu g w yników . socjocybernetycznej
M arks: „N au k a o-siąga doskonałość ty lk o wów czas, gdy analizy procesów stero w an ia m iędzynarodow ego m ają z a ­
p o tra fi posługiw ać się m a te m a ty k ą ” *. ^ • ,-v sadnicze znaczenie. P om inę p rz y ty m in n e czynniki, k tó re
Ze w zględu n a p o p u la rn y c h a ra k te r niniejszej książki n iejed n em u w ydaw ać się m ogą istotne.
całkow icie p o m ijam w niej stro n ę m atem aty czn ą, sta ra m się Oczywiście k ażd y naukow iec, b ad ając jakiś problem ,
ograniczać a p a ra tu rę pojęciow ą cy b ern ety k i społecznej, chciałby p rze d staw ić i w yjaśnić jak n ajw ięcej. A le m ając
p rz e d sta w ia ją c odpow iednie w y n ik i językiem tra d y c y jn y m , do w yboru m iędzy ogólnikow ym lub błędnym czy nie o p a r­
i p o m ijam całkow icie stro n ę dow odow ą. C zytelników z a ­ ty m na żadnych dow odach uw zględnianiem w szystkiego
in te re so w a n y c h tą te m a ty k ą odsyłam do m oich książek a popraw nym , o p a rty m na dow odach w y jaśn ien iem tylko
w y m ienionych w b ib lio g rafii. ^ pew nych zjaw isk — w ybierać pow inien to drugie.
G ry sił i in teresó w , k tó re m ia ły m iejsce w histo rii, n ie T rzeba też w y raźn ie zaznaczyć, że k s ią ż k a ta n ie m oże
o d b y w ały się w sposób całkow icie dow olny lu b p rz y p a d ­ być tra k to w a n a jak o p o p u la rn y sk ró to w y podręcznik h i­
kow y, rządziły n im i p ew n e p ra w a . G łów nym celem ty c h s to rii politycznej lu b gospodarczej ani też coś w ro d za ju
g ie r było zdobyw anie bogactw i podporządkow yw anie so ­ skróconej encyklopedii h isto rii pow szechnej. Szeroki za k re s
bie in n y c h ludzi lu b obrona w łasn y ch bogactw i w ła sn e j p rezen to w an y ch z d arzeń je st tu p o trz e b n y jed y n ie do u k a ­
sam odzielności, czyli w ła sn y ch interesów . O rez u lta c ie d e ­ z an ia w ielkiego czasoprzestrzennego zasięgu p ew nych ogól­
cy dow ały ostatecznie sto su n k i sił (rozum ianych szeroko n y c h praw idłow ości, k tó rę zaobserw ow ać m ożna w różnych
jak o p o ten c jały e n e rg o m ate ria ln e i in form acyjne) stro n g rac h sił i interesów , zarów no w dziedzinie sterow ania
w alczących lu b ry w alizu jący ch . (Na p rzy k ła d n a w e t N a- m iędzynarodow ego, ja k stero w an ia w ram a ch poszcze­
gólnych p ań stw .
*K. Marks: D zieła. T. 35. Warszawa 1973. s. 86. Sta-rałem się też w w ielu w y p ad k ach przytaczać dużo
ciekaw ych, m oim zdaniem , k o n k re tn y c h in fo rm a c ji do­
tyczących sposobów rządzenia, rozgryw ek d y p lo m aty cz­
nych, a tak że fak tó w z życiorysów w ybitnych postaci z
różnych k ra jó w i z różnych epok, aby u p rzy to m n ić czy­
telnikom , ja k w ielkie procesy dziejow e m ogą rozm ie-uać
się n a różne d ro b n e (p rzy n ajm n iej w skali historii) w y d a ­
rzen ia. , , . .
W w ielu w y p a d k a c h p o d aję też pew ne in te rp re ta c je W stęp
p rzy ta cz a n y c h fak tó w . In te rp re ta c je te są o p arte n a w y ­
n ik a c h ścisłych, w dużej m ierze zm atem aty zo w an y ch a n a ­
liz so cjo cybernetycznych (których w niniejszej książce m e
Czy siła p ań stw a i bogactw o jego obyw ateli m uszą iść
przytaczam ). Przypuszczam , że n ieje d n o k ro tn ie te in te r p re ­
w p arze? Czy istnieje p ro sty zw iązek m iędzy rozw ojem
tac je m ogą dziw ić i budzić sprzeciw naukow ców p rzy z w y ­
społeczno-gospodarczym a w zrostem zaludnienia? Czy
czajonych do tra d y c y jn e g o u jm ow ania zagadnień h isto ­
w zrost liczby ludności pro w ad zi do w zro stu bogactw a spo­
rycznych. M ogą się znaleźć rów nież tacy, k tó rz y zechcą
łeczeństw a, czy też do nędzy? J a k ie b y ły głów ne źródła
się pow oływ ać n a opinie różnych uznanych a u to ry te tó w
siły p ań stw , k tó re o d g ry w a ły isto tn ą rolę w h istorii? J a k
nau k o w y ch . N iestety m uszę ich zaw czasu uprzedzić, ze
w ciągu w ieków zm ieniała się g eografia siły i bogactw a
bezdow odow a opinia, n a w e t w ielkiego uznanego a u to ry ­
i ja k n a tle ty ch zm ian przeb ieg ały g ry sił i in teresó w w
te tu n ie m oże zastąpić dow odu naukow ego. Jeżeli więc
h isto rii? T ru d n o znaleźć n a te p y ta n ia łatw e i jednoznacz­
kto ś zechce m o je in te rp re ta c je i w nioski kw estionow ać w
ne odpow iedzi.
sposób n aukow y, m usi n a jp ie rw zapoznać_się z dow odam i
Ze s ta ry c h k ro n ik , ja k rów nież z re la c ji staro ży tn y ch
(przytoczonym i w m oich p ra c a c h w ym ienionych w b ib lio ­
i średniow iecznych podróżników , d o w iadujem y się często
grafii) i podw ażyć je. o różnych k ra ja c h lu d n y ch i.bogatych. P ołączenie tych dw u
W o statn iej części k sią ż k i p rzed staw iam pew ne elem en y
cech łatw o zrozum ieć: bogactw a w y tw a rz ali ludzie, im w ię­
prognozy sy tu a c ji politycznej w nadchodzących lata ch .
cej było ludzi, ty m w ięcej m ożna było w ytw orzyć bo­
P rzytoczone w nioski prognostyczne op arte są (podobnie jaK
gactw , k tó re z kolei pozw alały n a u trz y m an ie odpow iednio
in n e m oje w nioski) n a zm atem atyzow anych socjocyber­
licznej ludności — m ożna tu więc m ów ić o typow ym sprzę­
nety czn y ch analizach u k ład ó w sił m iędzynarodow ych. A n a ­
żeniu z w ro tn y m dodatnim . Proces w zro stu liczby ludności
lizy te n ied aw n o ukończyłem i przygotow uję je do p u b li­
n ie m ógł trw a ć w iecznie, gdyż w końcu m ogło zab ra k n ą ć
kacji. O czyw iście w książce p o p u larn o n au k o w ej tru d n o je
środków u trz y m an ia ; w zw iązku z tym w pew nym o k re­
p rzed staw iać. . . sie z re g u ły n astępow ało h am ow anie tego w zrostu. Było
Czv p rognozy te okażą się tra fn e , ocenią sam i czytelnicy
o b serw u jąc w y d a rz en ia m iędzynarodow e w najbliższych to w ięc sprzężenie z w ro tn e zbieżne.
G ranica gęstości zalu d n ien ia na ' d an y m terenie, p rz y
lata ch . k tó re j m u siało następ o w ać h am ow anie w z ro stu liczby lu d ­
ności (św iadom e lu b nieśw iadom e, ste ro w a n e przez czło­
w ieka lub w ym uszone przez n a tu rę ), nie by ła stała, zale­
żała od sta n u sił w y tw órczych danego społeczeństw a. L u d ­
ność p a ste rsk a w y tw a rz ała , w przeliczen iu n a jednego
członka społeczeństw a, w ięcej niż ludność m yśliw ska, m o­
gła w ięc gęściej zasiedlać k ra j. L udność rolnicza z kolei
w y tw a rz a ła w ięcej niż ludność p a ste rsk a , m ogła w ięc za­
siedlać te re n jeszcze gęściej. L udność m iast, k tó ra zajm o­
w ała się rzem iosłem , c h a ra k te ry z o w a ła się jeszcze w iększą W spółcześnie jednym z d w u n ajw iększych m o c a rstw
pro d u k ty w n o ścią i tw o rzy ła sk u p isk a lu d zk ie o jeszcze św iato w y ch jest USA. S iła tego p a ń stw a zaczęła szybko
w iększym zagęszczeniu. W reszcie zastosow anie do p ro d u k ­ w z ra sta ć po zakończeniu w o jn y secesyjnej, rów nocześnie
cji m aszyn, a w o statn ich czasach autom atów , um ożliw iło też bogaciła się znaczna część o b y w ateli a m ery k ań sk ich .
dalsze zw iększenie gęstości zalu d n ien ia *. T en proces rów noległego w z ra sta n ia siły p a ń stw a i b o g a­
Z astosow anie m aszyn i stale ich doskonalenie do p ro w a­ cenia się jego obyw ateli trw a ł w S ta n ac h Z jednoczonych
dziło do p o w sta n ia w ielkich i w d o d atk u szybko w z ra sta ­ długo. W ielu łudzi w yciągało stą d w niosek, że bogate spo­
jąc y c h rozpiętości w w ydajności p racy . L udność w yposa­ łeczeństw o to najlepsza p o d staw a siły politycznej p a ń stw a.
żona w m aszy n y m ogła znacznie więcej w yprodukow ać A le m ożna też w skazać na in n e p rzykłady.
niż ludność ic h pozbaw iona, z kolei ludność w yposażona P rz y p o m n ijm y sobie, ja k było z im p e riu m m ongolskim ,
w lepsze m aszy n y p ro d u k o w ała znacznie w ięcej niż lu d ­ k tó re uchodziło za najw iększą potęgę polity czn o -m ilitarn ą,
ność p o siadająca gorsze. W skutek tego w epoce p rze m y ­ ja k ą w y d ał z siebie step eu razjatyoki. O bejm ow ało ono
słow ej sprzężenie m iędzy liczbą ludności i bogactw em zo­ olbrzym ie obszary od C hin aż po w schodnią E uropę. A rm ia
sta ło pow ażnie osłabione, chociaż nie p rzestało działać. m ongolska była u sch y łk u średniow iecza najliczniejszą
D alsze osłabienie tego sprzężenia zostało spow odow ane i n a jle p ie j zorganizow aną a rm ią św iata. T w órca im p eriu m ,
w pro w ad zen iem zdobyczy now oczesnej m edycyny i higieny C zyngis-chan, b ył n iew ą tp liw ie „jednym z najw iększych
do k rajó w , w k tó ry c h nie dokonyw ał się odpow iedni p o ­ w odzów w h isto rii św iata, a zarazeńi w ybitn y m p o litykiem
stę p gospodarczy. P rz e sta ł tam działać biologiczny re g u la ­
i organizatorem . Ze sw ej stolicy leżącej w stepie, z k o ­
to r z a lu d n ien ia , a p ro d u k cja nie w z ra sta ła odpow iednio czowniczego obozow iska p o tra fił sp ra w n ie zarządzać k o ­
do w zro stu liczby ludności. P ow stało w zw iązku z tym
losalnym obszarem sw ego p aństw a, z k tó ry m pod w zglę­
w spółczesne pojęcie k r a ju w zględnie przeludnionego, w
dem w ielkości n ie m ógł się rów nać żaden ów czesny k ra j.
k tó ry m w zro st liczby ludności nie je st źródłem bogactw a,
lecz nędzy. C zyngis-chan i jego następcy p o d b ijali okalające ste p
T rzeb a sobie jed n a k zdaw ać sp raw ę z tego, że p rze lu d ­ bogate k ra je — C hiny, P e rsję , M ezopotam ię, część A zji
n ienie, w ystęp u jące w n iek tó ry c h w spółczesnych k ra ja c h , M niejszej, d o ta rli n a w e t do Indii, B irm y, Indochin, s p u ­
m a c h a ra k te r w zględny. M ożemy dziś obserw ow ać z je d ­ stoszyli też część E uropy. W iele z ty ch k ra jó w .miało, jak
nej stro n y bard zo bogate k ra je gęsto zaludnione (na p rz y ­ na owe czasy, w ysoką stopę życiową, ludność ich była bo­
k ła d w 1979 r. w B elgii m ieszkały 324 osoby na 1 km 2, gata. A le to nie zapobiegło ich klęsce, m u siały ulec M on­
w H o la n d ii 341 osób n a 1 km 2, w Ja p o n ii 311 osób na gołom. Tym czasem sam i M ongołow ie — tw ó rcy i w ładcy
1 k m 2), z d ru g ie j zaś stosunkow o biedne i p rzeludnione olbrzym iego im p eriu m — żyli w surow ych w aru n k ach ,
p a ń stw a, ta k ie ja k Indie, k tó re w 1979 r. m ia ły gęstość tru d n ili się p asterstw em , m ieszkali w stosunkow o ubogich
za lu d n ien ia 198 osób n a 1 k m 2 (a w ięc je d n a k znacznie ju rta c h , w iększą część życia spędzali n a koniu, trz y m an i
m n iej niż B elgia, H o lan d ia czy Japonia). Nie m ożna tu w su ro w y ch k a rb a c h w ojskow ej dyscypliny. W sto su n k u
w ięc m ów ić o jak ic h ś jednoznacznych, p ro sty c h zależnoś­ do w ielu k rajó w , k tó re podbijali, m ieli bardzo niską sto -,
ciach. pę życiow ą.
N ie m niej sk o m plikow ane są rela cje m iędzy bogactw em W początkow ym okresie ekspansji i rozw oju swego im ­
obyw ateli a siłą p o lity cz n o -m ilitarn ą p a ń stw a. M ożna tu p eriu m M ongołow ie z poczuciem wyższości, a n a w e t p o ­
ró w n ież przytaczać ró żn e p rzy k ła d y . gardą, odnosili się do k u ltu r y ludów osiadłych, całego ich '
* Ocenia się, że 10 tys. lat p.n.e. na Ziem i żyło 5—10 m in ludzi, do b ro b y tu i w ygód, w k tó ry c h żyły. Ideałem było dla
około 500 r. p.n.e. 100—150 min, na początku naszej ery 200—300 min; nich sw obodne, koczow nicze życie n a ste p ie i rzem iosło
około roku 1000 n.e. ludzkość liczyła 300—350 min, przez następne 500 w ojenne; p rac a na roli i życie w m ia sta c h w ydaw ały im
lat wzrosła o dalsze 100—150 min, w roku 1800 liczyła około 900 min,
w roku 1900 około 1650 min, w roku 1950 około 2500 min, w reszcie się n u d n e i uciążliw e. Pow oli jed n ak przyw ódcy m ongol­
w roku 1976 przekroczyła 4000 min, a w roku 1979 osiągnęła 4336 min. scy uśw iadom ili sobie ro lę ośrodków cyw ilizacyjnych i za­

10 11
ła m aleć. W o statn im okresie istn ien ia im p eriu m n a s tą ­
częli się żywo in tereso w ać korzyściam i, jak ie płynąć m o­ pił upadek ekonom iczny, k u ltu ra ln y , biologiczny (w ylud­
n a z ro ln ictw a, h a n d lu i rzem iosła. nienie) i w reszcie polityczny.
W arto tu przytoczyć ciekaw y p rzy k ład . W końcow ym W idząc tego ro d z a ju zjaw iska, w ie lu en tu zjastó w siły
o k resie w alk, p row adzonych przez C zyngis-chana w C hi- ■ . p o lity czn o -m ilitarn ej p a ń stw a naw oływ ało do h am o w an ia
n a c h , jed en z dow ódców m ongolskich uznał, ze chin t nadm iernego rozw oju d o b ro b y tu ludności, k tó ry — ich
lu dność osiadła nie n a d a je się na żołnierzy _i wobec tego . zdaniem — m oże łatw o osłabić siłę k ra ju . Z kolei e n tu z ja ­
n ie będzie z n iej żadnego pożytku, n a jle p ie j \uqc ści d o b ro b y tu n a w o ły w ali do ograniczania w zro stu siły
ją w ym ordow ać, a należącą do m ej ziem ię P o z n a c z y ć polity czn o -m ilitarn ej p ań stw a, k tó ry ich zdaniem stan o w i
n a p a stw isk a . Z n a jd u ją c y się w otoczeniu C zyngis-chana ham u lec ro zw o ju pom yślności jednostki. O bydw a te p o ­
K itań c z y k J e lu Cz’u -ts ’aj w ytłu m aczy ł m u jednak, jak glądy są zbyt uproszczone.
w ie lk ie dochody m ogą przynieść te ziem ie odpow iedni W dzisiejszych czasach znaleźli się m yśliciele, k tó rz y
zasiedlone i u p raw ian e. W ładca m ongolski dał się p rz e ­ stw o rzy li coś w ro d zaju sy n tezy obu ty ch koncepcji, n a ­
ko n ać i n a w e t pow ierzył m ąd re m u K itańczykow i opiekę
w ołując do zah am o w an ia w szelkiego w zrostu m a te ria ln e ­
n a d dochodam i płynącym i z pod b ity ch ziem . DziQ^ . go — zah am ow ania ro zw o ju ludności, rozw oju p ro d u k c ji
ro d z a ju rad o m i dośw iadczeniom położone zostały po di- przem ysłow ej, zm niejszenia zużycia surow ców itp . — n a
lin y m ongolskiej a d m in istra c ji państw ow ej na p odbity rzecz rozw oju duchow ego. Z naleźli oni n a w e t now e u z a ­
te re n a c h sad n ien ie sw ych koncepcji, w skazując, że dalsze u trz y m y ­
o ile w początkow ym okresie sw ych podbojów M ongo­ w anie w całym św iecie obecnego te m p a w zrostu d o p ro w a ­
łow ie często doprow adzali do ru in y i u p a d k u liczne zdo y- dzić m oże w stosunkow o k ró tk im czasie do w yczerpania
w a n e p rzez siebie m iasta, to w późniejszym okresie nie źródeł surow ców , energii, b ra k u żyw ności, zanieczyszczenia
ty lk o je odbudow yw ali, ale n aw et w znosili nowe. Na p rz y ­ środow iska itp.
k ła d B u ch ara, początkow o zniszczona, sta ła się pod pan o ­ Z nalazło się też w ielu e n tu z jastó w h asła „w zrostu ze­
w a n ie m m ongolskim znow u m iastem row ego” . W g ru n cie rzeczy je st to koncepcja w cale n ie
P a n o w a n ie M ongołów w Ira n ie row m ez było okresem r o . ta k now a, ja k by się m ogło w ydaw ać. M ożna też w skazać
k w itu tego k ra ju . P odobnie w C hinach M ongołow ie w zno­ p rzy k ła d y z histo rii, k tó re pouczają, do czego jej re a liz a ­
sili w iele now ych m iast. cja m oże prow adzić.
W X IV w. stolica Złotej O rdy został S a raj B erke. AA m ie ś­ W ystarczy w skazać n a cesarstw o b izantyńskie. L udność
cie ty m b y ł p ałac chana, dużo m eczetów i innych w iel­ B izancjum w 500 r. liczyła około 26 m in , w 550 la t potem
k ic h budow li, specjalny w ał ziem ny chronił m iasto p ize d około 20 m in, a więc jej rozw ój niew iele odbiegał od
w ylew am i rzek i A chtuby. W śród m ieszkańców byli n a w e t „w zrostu zerow ego”. G ospodarka (bardzo zresztą rozw i­
k u p c y m u zu łm ań scy z różnych k ra jó w w schodu i nięta jak na owe czasy) też n ie ulegała szybkim zm ianom ;
m ieśln icy sp ro w ad zan i z C horezm u. to sam o m ożna pow iedzieć o a p aracie państw ow ym . P rz y ­
T en rozw ój ekonom iczny im p e riu m M ongołow nie zapo­ w iązyw ano też w B izan cju m dużą w agę do ro zw o ju du ch o ­
b ieg ał jego rozpadow i. R ozkw it gospodarczy i d o b ro b y t wego. R ozpow szechnione b y ły w szelkiego ro d zaju sp o ry
n ie szły w p a rz e ze w zrostem potęgi p o lity czn o -m ilitarn ej teologiczno-dogm atyczne, k tó re pasjonow ały szerokie rz e ­
p a ń stw a m ongolskiego. ^ sze społeczeństw a. R o zw ijały się n a u k i i sztuka, k tó re z n a ­
A nalogiczne zjaw iska w ystępow ały w h isto rii starozy lazły g orliw ych opiekunów w śró d cesarzy. P a n o w a ł też w
nego R zym u. W początkow ym okresie rozw oju p a n st B izancjum p raw d z iw y k u lt uczenia się. Uczyło się n iem al
rzym skiego jego ludność nie by ła zbyt bogata, za to u zn a­ każde dziecko, k tó reg o rodzice m ieli n a to pieniądze. Roz­
w ała su ro w e n o rm y etyczne, k tó re nak azy w ały t r o s k ę o w ijały się m ala rstw o i a rc h ite k tu ra , głów nie o c h a ra k te ­
dobro publiczne. W okresie późniejszym ’bogactw o i d o b ro ­ rze relig ijn y m .
b y t R zym ian w zrosły niesłychanie, ale ludzie coraz m niej A le n ie ste ty okazało się,- że rozw ój duchow y bez ro z-
byli sk ło n n i dbać o in te resy pań stw a. Siła Rzym u .> -<
13
w oju m aterialn eg o nie je st n a dłuższą m etę m ożliw y. R e­ jak iś je d e n u n iw e rsa ln y klucz do d o b ro b y tu i potęgi. M o­
ligia została w B izan cju m „u p ań stw o w io n a” , a cesarz stał żna je d n a k w skazać n a p ew n ą h isto ry czn ą ewolucję.
się najw y ższy m zw ierzchnikiem a p a ra tu kościelnego. Z a­ JeżeH przez siłę p a ń stw a rozum ieć będziem y jego p o ­
d a n ie m sztu k i stało się p rze d e w szystkim służenie p a ń ­ ten c jały ekonom iczny i m ilita rn y oraz zasięg jego w pły­
stw u i kościołow i. Z ad an iem ludzi zajm u jący ch się n a ­ wów politycznych i gospodarczych, a p rzez bogactw o m a -
u k ą — głów nie opracow yw anie starego dorobku i naucza­ e ria ln y s ta n posiadania p a ń stw a i poziom życia o b y w ateli
nie, a n ie tw o rzen ie o ry g in a ln y ch dzieł (uw ażano, że w szel­ (które niekoniecznie m uszą iść w parze), w ów czas n a pod­
ką m ądrość m ożna znaleźć w dziełach klasyków ). sta w ie an aliz socjocybernetycznych m ożna w skazać n a
„W zrost zero w y ” łączył się też w B izancjum z n iesły ­ c h a ra k te ry sty c z n y proces zpaian zasadniczych czynników
ch an y m ro zw o jem b iu ro k ra cji, k tó ra kon tro lo w ała niem al od k tó ry c h przed e w szystkim zależy siła i bogactw o po­
k a ż d ą dziedzinę życia społecznego. B iu ro k ra c ja pozbaw io­ szczególnych k ra jó w w ró żn y ch okresach.
na k o n tro li społecznej, ty lk o form alnie k o n tro lo w an a przez W pierw szym okresie, trw a ją c y m n a jd łu ż ej, zasadniczy­
cesarza, uleg ła z czasem procesom k o ru p cji. Im bardziej m i czynnikam i, od k tó ry c h zależały zarów no siła, ja k
sko ru m p o w an a sta w ała się b iu ro k ra cja , tym w iększe szko­ i bogactw o, b y ły p o ten c jał lu dnościow y i o rganizacja po­
dy gospodarce i społeczeństw u w yrządzała ustaw iczna in­ szczególnych społeczeństw . W n a stę p n y m okresie docho­
g e re n c ja urzędników . dzi jeszcze trzeci zasadniczy czynnik — p o ten c jał przem y­
N a szczycie a p a ra tu państw ow ego s ta ł cesarz, k tó ry nie słow y. W reszcie w ostatnim , trzecim o kresie oprócz po­
p o d leg ał k ry ty c e (p rzy n ajm n iej ta k długo, ja k długo po­ w yższych trz e c h czynników m am y jeszcze czw arty po­
sia d a ł w ładzę). Je d n ak ż e cesarz m iał niew ielkie m ożliw oś­ te n c ja ł n au k o w o -b ad aw czy w ra z z system em w drożeń w y­
ci faktycznego k o n tro lo w a n ia b iu ro k racji. W łaściw ie k o n ­ ników badań. Z resztą sta n o rg an izacji społeczeństw a zale-
tro lo w ał głów nie odpow iednio sp rep aro w an e sp raw o zd a­ zy zarów no od s ta n u jego w iedzy i g ospodarki, ja k też od
nia, k tó re do niego docierały. Z ludem m iał k o n ta k t w jego system u norm etycznych, p raw n y c h , a także ideologii,
czasie oficjalnych uroczystości państw ow ych, podczas k tó ­ k tó rą uznaje, czy w reszcie od sy stem u rządzenia k tó ry
ry ch tra k to w a n o go jak o półboga. K ry ty k a w ładzy i opo­ akceptuje.
zycja przeciw n iej b y ły niedopuszczalne. W szechw ładna J e st rzeczą c h arak tery sty czn ą, że po jaw ien ie się w ko­
b iu ro k ra c ja p o dlegała z czasem coraz w iększej k o ru p cji, lejn y ch ok resach rozw oju ludzkości now ych zasadniczych
szerzył się nepotyzm . K to m iał jakieś w pływ ow e stanow i­ czynników , w p ły w ający ch n a siłę i bogactw o państw , nie '
sko, d b a ł najczęściej n ie o in te resy p ań stw a, lecz o sw oje oznacza b y n ajm n iej, że d aw ne czynniki p rz e sta ją się li­
w łasne, s ta ra ją c się z pieniędzy publicznych w ykroić jak czyć. D opiero h a rm o n ijn e w spółdziałanie daw nych i no­
najw ięcej dla siebie i sw ojej rodziny. W szystko to w k o ń ­ w ych czynników tw o rzy dziś potęgę gospodarczą i m ili-
cu m usiało doprow adzić B izancjum do k a ta stro fy , k tó rą tarn o -p o lity czn ą (a tak że i k u ltu ra ln ą ) i zapew nia dobro­
przyspieszyły n a ja z d y w rogów . P rocesy, k tó re zachodziły b y t poszczególnym k rajo m .
w B izancjum , stan o w ią p e w n ą praw idłow ość w społeczeń­ N ato m iast rozpad siły i bogactw a określonych k ra jó w
stw ach o analogicznym sy ste m ie stero w an ia. może być spow odow any każd y m z czynników , k tó re o sile
O statecznie w ięc p ra k ty c z n a realizacja „w zrostu zerow e­ i bogactw ie w d an ej epoce decydują. W p ierw szy m okre­
go”, m im o dbałości o rozw ój duchow y społeczeństw a, nie sie rozw oju ludzkości — sp ad k iem liczby ludności lub ro z­
zapew niła ludności B izancjum trw ałe g o d o b ro b y tu an i też kład em organizacji społecznej, k tó reg o p rzy czy n ą m ógł być
w w a ru n k a c h zagrożenia n ie zabezpieczyła b y tu p ań stw a, kryzys sy ste m u rządów , ro zk ład ety k i społeczeństw a, roz­
a sam rozw ój d u ch o w y bez rozw oju m aterialn eg o okazał k ład sy stem u p raw n e g o czy ideologicznego albo też b ra k
się n ierealn y . N ie je st to w ięc p rz y k ła d zachęcający dla odpow iedniej w iedzy p o trz e b n ej do organizow ania społe­
innych* czeństw a. W d ru g im o kresie rozkład, a tak że niedoroz­
Rozw iązanie p ro b le m u rów noczesnego w zro stu d o b ro b y tu wój siły i bogactw a m ogą być spow odow ane jeszcze b ra ­
obyw ateli i siły p a ń stw a n ie je st łatw e. T ru d n o znaleźć kiem d o statecznie rozw iniętego p rzem y słu . W reszcie w
trzecim okresie oprócz w szystkich pow yższych czynników
także b ra k odpow iedniego p o ten c jału naukow o-badaw cze­
go i sy stem u w drożeń m oże być p rzyczyną niedorozw oju
lub rozkładu siły i bogactw a poszczególnych k rajó w .
J a k z tego w y n ik a , łatw iej m ożna spow odow ać u p adek
poszczególnych społeczeństw niż budow ać ich potęgę i bo­
gactw o. Nic też dziw nego, że w iele b o g atych i silnych
p a ń stw p rz e sta ło istnieć, a przecież stan o w iły one ty lk o Era piechurów i niewolników
część z b io ru ty ch , k tó re rów nocześnie z n im i istn iały .
G eo g rafia siły i bogactw a zm ieniała się w h isto rii sto ­
sow nie do zm ian u k ła d u ty ch zasadniczych czynników , od
k tó ry c h w d a n e j epoce siła i bogactw o zależały. Z m iany W ielki przełom , jak im b y ła rew o lu cja rolnicza polega­
te ró żn y m ia ły c h a ra k te r — jed n e z nich zachodziły n ie ­ jąca n a przechodzeniu od z b ie rac tw a i łow iectw a do h o ­
zależn ie od w oli ludzi, in n e zaś b y ły w m niejszym lub dow li i rolnictw a, dokonał się praw dopodobnie m iędzy
w iększym sto p n iu celow o stero w an e. Zaw sze jed n a k s ta ­ 10 000 a 6000 r. p.n.e. B ad an ia przeprow adzone w P a le s ty ­
n o w iły m a te ria ln ą p o d staw ę różnego ro d zaju g ier sił i in ­ n ie pozw oliły ocenić, że n a tam ty c h te re n a c h rew o lu c ja
teresó w , k tó re o d b yw ały się w h isto rii, a k tó ry c h celem rolnicza dokonała s ię w V III tysiącleciu p.n.e.; w A fryce
w o stateczn y m ra c h u n k u było pom nożenie w łasnego bo­ Północnej, w C hinach i A zji Południow o-W schodniej p ra w ­
gactw a lu b w zro st w łasn ej siły albo też od eb ran ie bo­ dopodobnie około 5000 r. p .n e ., n a te re n ie P a k ista n u i In d ii
g actw a in n y m i osłabienie ich siły, pozw alającej bronić bo­ około 3000 r . p.n.e., w E u ro p ie praw d o p o d o b n ie m iędzy
g actw lu b je zdobyw ać. 4500 a 2000 r. p.n.e., w A m eryce m iędzy 3600 a 2500 r.
S p ró b u je m y pokazać, ja k procesy te p rzeb ieg ały w h i­ p.n.e.
sto rii — od czasów sta ro ż y tn y c h aż do w spółczesnych, N ow e osiągnięcia tech n iczn e p o zw alały produkow ać w ię­
ogran iczając się z konieczności do p rzy k ład ó w , k tó re n a ­ cej śro d k ó w u trz y m a n ia i w zw iązku z tym m ogła się
szym zd an iem są n ajciek aw sze i m a ją n ajw iększe znacze­ zw iększać liczba ludności. Z kolei p ra k ty c z n e w d rażan ie
n ie d la zrozum ienia m echanizm u ow ych gier. ty ch osiągnięć-zw iększało zap otrzebow anie n a siłę roboczą
i w ym agało zm ian organizacji społeczeństw . L udność ro i-,
nicza zaczęła też w y tw arzać nadw yżki, dzięki k tó ry m m o ­
g ły się rozw ijać sk u p isk a m iejskie.
K ra je , k tó re m ia ły w ięcej ludności, m ogły w ięcej p ro ­
dukow ać, a z k o lei w ięcej p ro d u k u ją c m ogły w yżyw ić
w ięcej m ieszkańców . P o siad an ie odpow iednio licznej lu d ­
ności pozw alało też n a w y sta w ian ie licznej arm ii, dzięki
k tó re j m ożna było p o d b ijać in n e k ra je i zdobyw ać n ie ­
w olników , ci zaś m ogli w y tw a rz ać now e nadw yżki, pozw a­
la ją c e znow u u trzy m ać w ięcej ludności itd . Zaczęło więc
funkcjonow ać sprzężenie z w ro tn e d o d a tn ie m iędzy liczbą
ludności poszczególnych k ra jó w a ich s iłą i bogactw em . W
ty m też o k resie w ytw o rzy ł się podział n a tych, k tó rz y b y ­
li w olni i panow ali, o raz ty ch , k tó rz y byli niew olnikam i
1 p rąc ą sw ą tw o rzy li bogactw o k ra ju . O prócz ty ch dw u
g ru p społecznych by ła jeszcze trzecia — ludzi, k tó rz y n ie
byli .n iew o ln ik am i ani też w łaścicielam i niew olników . B yli
2 — Gry sił... '
to chłopi, p o p ad ający w coraz w iększą zależność od bo­ K onieczność organizow ania w ielkich ro b ó t p rzy budow ie
g aty ch w łaścicieli niew olników i często u c iek ający z roli; tam , zbiorników rete n cy jn y c h czy k a n a łó w przyspieszała
służyli też oni w w ojsku, tw o rząc m ilita rn ą potęgę k ra - fórm ow ahie się w tak ic h k ra ja c h ja k E g ip t czy M ezopota­
iu * m ia organizacji politycznej, k tó ra by p lan o w a ła i k o o rd y ­
P o d sta w ą bogactw a poszczególnych k ra jó w w tym o k re­ now ała k o lek ty w n e prace, niezbędne do fu nkcjonow ania
sie s ta ła się p ra c a niew olników , n a to m ia st podstaw ą siły rolnictw a.
p o lity czn ej i m ilita rn e j b yły arm ie, k tó re w większości J a k w yn ik a z analizy socjoeybernetycznej, aby u trz y m ać
ów czesnych k ra jó w sk ła d a ły się głów nie z piechoty (na s tru k tu rę społeczną, k tó ra była podstaw ą istn ieją cy c h w
p rz y k ła d E gipt, A syria, Rzym). Istn ieją ca w ów czas ta k ty k a ty m rejo n je cyw ilizacji starożytnych, bez konieczności
k a w a le rii n ie b y ła dostosow ana do specyfiki te j broni, b y ­ ciągłego uciekania się do p rzy m u su , oraz nakłonić łu d zi do
ła raczej dostosow ana do piechoty. Z p u n k tu w idzenia siły' w y konyw ania ciężkich i żm udnych p rac, p o trzeb n e było
i b o g actw a m ożem y tę erę nazw ać erą piech u ró w i niew ol­ w y tw orzenie odpow iednich system ów ideologiczno-etycz-
ników . nych, k tó re p rz y b ra ły tu postać system ów relig ijn y ch . Z a ­
P ie rw sz y c h p rzy k ła d ó w fu n k cjo n o w an ia sprzężeń z w ro t­ p ew n iały one społeczeństw u w iększą trw ało ść niż sy stem y
n y c h d o d a tn ic h m iędzy w zrostem zalu d n ien ia a w zrostem o p arte ty lk o na p rzym usie fizycznym , gdyż m ogły fu n k cjo ­
bo g actw a i siły p a ń stw a dostarcza n a m w łaśn ie sta ro ż y t­ now ać n a w e t w w y p a d k u osłabienia lu b zm iany w ładzy
ność. W d o lin a c h rzek, ta k ic h ja k E u fra t, T y g ry s-c z y N il, pań stw o w ej (jeżeli ty lk o przeo b rażen ia te nie n a ru sz y ły
dzięki ziem iom u p ra w n y m sp rz y ja ją c y m rozw ojow i ro l­ isto tn y ch n o rm relig ijn y ch i podstaw org an izacji społecz­
n ictw a m ogły p o w staw ać duże, zorganizow ane ag lo m era­ nej). U łatw iały też n ie ra z ty m społeczeństw om p rz e trw a ­
cje. Z aczęły się rozw ijać w ielk ie m ia sta stanow iące ośrod­ nie różnych w strząsów politycznych.
k i ekonom iczne, k u ltu ra ln e i polityczne. N a p rzy k ła d sto­ S kuteczna u p raw a ro li w ym aga zdolności przew id y w an ia
lica p a ń stw a S um erów , U r, n a p o czątk u II tysiąclecia różnych zjaw isk przy ro d y . Tego ro d zaju um iejętności m ia ­
p.n.e. liczyła 200 tys. m ieszkańców , a w 1600 r. p.n.e. sto­ ły szczególnie d u ż e -z n a cz e n ie n a teren ach , o k tó ry c h tu
lica E giptu, T eby, liczyła 225 tys. m ieszkańców . m ow a. N a p rz y k ła d u p ra w a ro li w sta ro ż y tn y m Egipcie
P o czy n ając o d Indii, poprzez P ersję, Ira k aż do północ­ była ściśle uzależniona od w ylew ów N ilu, um iejętność ich
n y c h o b szaró w A fry k i rozciąga się stre fa , k tó ra w s ta ro ­ precyzyjnego p rzew id y w an ia decydow ała więc o efek tach
żytności b y ła k o leb k ą w ie lu rozw iniętych cyw ilizacji. P rz e ­ p ra c y ro ln ik a egipskiego. P rzew idyw ać w ylew y i o d p ły ­
w ażają ta m p u sty n n e lu b p ó łp u sty n n e te re n y o gorącym w y N ilu u m ie li tylko k a p ła n i. W iedza ta k a stan o w iła p o d ­
k lim acie. Z iem ie u p raw n e leżą w dolinach rzek. E gzysten­ staw ę ich w ładzy n a d społeczeństw em .
cja społeczeństw na ty c h obszarach w ym agała stałej w al­ N a u trz y m an ie k a s ty k a p ła ń sk ie j p raco w ała reszta sp o ­
k i z p u sty n ią . K onieczne było w y konyw anie bardzo cięż­ łeczeństw a. K ap łan i, dy sp o n u jąc odpow iednią ilością w o l­
kich i ż m u d n y c h robót m ający ch n a celu u trzy m an ie u rz ą ­ nego czasu, m ogli pośw ięcać się o b serw acji różnych z ja ­
dzeń iry g acy jn y ch — k an ałó w i śluz, a tak że budow ę w isk i z b ie ra n iu in fo rm a c ji, k tó re sk rz ę tn ie g ro m ad zili
zbiorników w odnych o raz reg u la cję rze k . Bez ty ch p rac i potem w y k o rz y sty w ali do k iero w a n ia ludźm i. S ystem atycz­
g ru n ty u p raw n e zo stały b y szybko pochłonięte przez p u ­ na obserw acja zjaw isk p rz y ro d y doprow adziła do w y k ry ­
stynię i społeczeństw u groziłby głód. T am tejsze rolnictw o, cia ok reślo n y ch zw iązków m iędzy nim i, znajom ość ‘ zaś
k tó re stanow iło podstaw ę u trz y m a n ia społeczeństw a, o p a r­ ty ch zw iązków pozw alała n a p rzew id y w an ie odpow ied­
te było p rzed e w szy stk im n a sztucznym n aw ad n ian iu . nich zjaw isk. I tak system atyczne o b se rw ac je przy p ły w ó w
-Na obszarach ty c h życie z konieczności skupiało się i odpływ ów N ilu p o zw alały n a o kreślanie pór zasiew ów
głów nie w dolinach w ielkich rzek. Oprócz w alk i z p u sty ­ i żniw w k o re la c ji z odpow iednim i p o ram i roku. W iedzę
nią konieczne tu było ró w n ież u jarz m ia n ie rzeki, gdyż w tę posiadali ty lk o k ap łan i, a że skrzętn ie strzeg li sw ego
Drzcciwnym razie groziło w ysychanie lub zalew anie ziem i m onopolu w ty m zakresie, ty lk o oni um ieli opracow yw ać
upraw nej. prognozy i p rzew idyw ać przyszłość.
O bserw acje m u siały być prow adzone w sposób ciągły
i odpow iednio system atycznie zapisyw ane;' k a p ła n i więc n iu b y ła o 9 m wyższa), jej k u b a tu ra w ynosi 2 600 000 m 8,
w ed łu g określonego p ro g ra m u szkolili następców , k tó ry c h a bok p o d staw y m a 230,5 m . S k ład a się ona z około 3 m in
w tajem n iczali w sw ą wiedzę. W te n sposób zapew niona b y ­ . bloków kam iennych, z k tó ry c h najw iększe m ają ciężar oko­
ła ciągłość k a s ty k ap łań sk iej, w y w ie ra ją c ej decydujący ło 50 t, a p rzeciętny ciężar jednego bloku w ynosi 2,5 t. B u ­
w pływ n a procesy kiero w an ia społeczeństw em . dow a te j p ira m id y trw a ła 23 lata, co n a w e t p rz y obecnym
O rganizacja te j k a sty o p iera ła się na k o lejnych szcze­ stan ie tech n ik i b u dow lanej byłoby w ielkim osiągnięciem ,
blach w tajem niczenia; przechodzenie na w yższy szczebel i w ym agała n iezw ykle sp ra w n e j organizacji robót.
h ie ra rc h ii k a p ła ń sk iej łączyło się z w tajem niczaniem w B udow a p ira m id była osiągnięciem o rg an iz ac y jn o -te c h ­
odpow iednią w iedzę, k tó ra m ogła być w y k o rzy sty w an a do nicznym na w ielką skałę. W szczytow ym o k resie rozw oju
ste ro w a n ia społeczeństw em . K olejne stopnie w tajem n icze­ budow nictw a p ira m id , podczas p an o w an ia IV dy n astii,
nia, ezo tery czn y język i pism o niezrozum iałe d la nie w ta ­ roczny p rzeró b k am ien ia w ynosił 115 000 m 8. P o w sta je p y ­
jem niczonych, skom plikow ane, zagadkow e ry tu a ły re lig ij­ tan ie: jak i był cel b u d o w a n ia p iram id?
no— m agiczne strz e g ły dostępu do w iedzy zgrom adzonej A by n a nie odpow iedzieć, trz e b a sobie zdać spraw ę, że
przez k a p ła n ó w i o d g ry w ały bardzo w ażną rolę w p ro ce ­ w Egipcie, w zw iązku z cyklicznym i w ah an iam i poziom u
sach k ie ro w a n ia ludźm i. w ody w N ilu, w p e w n y c h -o k re sa ch nie m ożna było p ro ­
K a s ty k ap ła ń sk ie, zarów no w Egipcie, ja k i w innych w adzić głów nych p ra c rolnych. W obec tego p rzez około
sta ro ż y tn y c h społeczeństw ach o cyw ilizacjach sakrałnychi sto d n i w ' ro k u w ystępow ało cyklicznie s tru k tu ra ln e bez­
tra k to w a ły w iedzę p rzed e w szystkim jako środek p a n o ­ robocie. D łu g o trw ała bezczynność dużych m as ludności
w an ia n a d ludźm i, poszukiw ały też jej nie ty le z bezin te­ groziła rozprzężeniem <się m ac h in y p ań stw o w ej i m ogła
resow nej m iłości praw d y , ile w celu um ocnienia sw ej w ła ­ doprow adzić do zab u rzeń społecznych. A by u trzy m ać
d zy n a d społeczeństw em . K olegia k ap łań sk ie stanow iły spraw ność organizacji p a ń stw a, trz e b a było te m asy lu d ­
z w y k le w ty c h społczeństw ach czynnik nad rzęd n y n a w e t ności czym ś zająć.
w sto su n k u do fo rm aln y ch w ładców państw a. L udow i podaw ano ideologiczno-religijne u zasadnienie b u ­
O prócz w iedzy astronom icznej i w iedzy o różnych z ja ­ dow y p iram id . T ru d n o przecież byłoby nakłonić m asy lu ­
w isk ach p rzy ro d y , sta ro ż y tn i k a p ła n i grom adzili też w ia ­ dzi do d łu g o trw ały ch , ciężkich i żm udnych robót, gdyby
dom ości z z a k re su psychologii, m edycyny, a tak ż e p a ra p sy ­ im pow iedziano, że głów nym celem p rac je s t w y pełnienie
chologii i m agii. P osługiw ali się oni tak im i sztukam i, jak im w olnego czasu i u trz y m a n ie w -posłuszeństwie.
jasnow idztw o, hipnoza, tele p atia, telek in eza itp., aby w y­ W. K oziński b a d a ł procesy budow y p ira m id , sto su jąc ca­
w oływ ać p rze stra c h , w zbudzać szacunek oraz zm uszać spo­ łą now oczesną w iedzę dotyczącą o rganizacji i k iero w a n ia
łeczeństw o do uległości. S ta ra ją c się u m acniać sw ą w ładzę działalnością in w esty cy jn ą. Jego b a d a n ia w ykazały, że k ie ­
n a d społeczeństw em , tłum aczyli ludow i, że są p o śre d n ik a ­ row nicy budow y p ira m id m usieli zdaw ać sobie sp raw ę z
m i m ię d z y lu d źm i a. bogam i i że sk ła d a jąc d a ry bogom w łaściw ych fu n k cji p ro w ad zo n y ch przez siebie robót. M u­
za p o śre d n ic tw e m k ap łan ó w , m ożna zjednać sobie p rz y - sieli oni wiedzieć, że w łaściw ym celem nie są p iram id y ,
. chylność bóstw . lecz sam o ich w znoszenie. Św iadczyć m oże o ty m n a p rz y ­
K a sty k a p ła ń sk ie p o siad ały też w iedzę dotyczącą o rg a ­ k ład przytoczony p rzez W. K ozińskiego fa k t: gdy w tra k -,
n iza c ji i k ie ro w a n ia p ra c ą d u ż y c h zespołów ludzkich. N a j­ cie realizacji p ro g ra m u budow y p ira m id y C h e fre n a okaza­
lep iej św iadczą o ty m p ira m id y egipskie; najw iększa z ło się, iż przedsięw zięcie zakończy się z b y t p rędko, w ów ­
nich, s ły n n a p ira m id a C heopsa zb u d o w an a w III ty siącle­ czas zw iększono'pracochłonność robót, co oczyw iście p rze ­
c iu p.n.e., u w ażan a je st za sym bol św ia ta starożytnego. dłużyło czas budow y.
B udow le te do dziś bu d zą podziw n ie ty lk o tu ry stó w , O c z ^ j ^ * w łaściw e społeczne cele budow y p iram id
ale ró w n ież in ży n ieró w budow nictw a. N a p rz y k ła d p ira ­ m o g ły $ ? fg z n l^ h tylko w tajem niczonym i m u siały być
m ida C heopsa m a obecnie 137 m w ysokości (po zbudow a­ t r z y j t ó n ę ^ y j ^ r i c l e p rze d ludem . '
Tpfip i>iypu(‘j ę^(feiaływ ania n a ludzi stanow ią p rzy k ła d
m an ip u lo w an ia n im i bez ich w iedzy i zgody co do celów 5 m in. Jeżeli w ziąć pod uwagę, że ludność św iata w tym
ow ych m an ip u lacji. W aru n k iem ich skuteczności jest od­ czasie szacow ana jest n a 100—150 m in ,'w ó w c z as o kazuje
p o w iednie p rzygotow anie ludzi, odpow iednie ich za p ro ­ się, że były to. potęgi ludnościow e. L udność E giptu sta n o ­
gram o w an ie. w iła 4,7—7% , a ludność B abilonii 3,3— 5% zaludnienia ca­
Z n an e są różne m etody takiego w stępnego p ro g ra m o w a ­ łego ów czesnego św iata. B ył to więc u d z ia ł procentow y
n ia . J e d n ą z n a jb a rd z ie j sk u tecznych jest odpow iednie zbliżony do tego, k tó ry m a ją obecnie Z w iązek Radziecki
p ro g ra m o w a n ie ideologiczno-religijne oraz etyczne społe­ (około 6,1%) i S ta n y Z jednoczone (około 5,1%).
czeństw a. J ą w łaśn ie stosow ali k a p ła n i w staro ży tn y m Tę potęgę ludnościow ą i bogactw o n ietru d n o było w ów ­
E gipcie, a tak ż e w innych k ra ja c h o cyw ilizacjach s a k ra l­ czas, p rz y odpow iedniej organizacji oraz gospodarce, p rz e ­
n ych. kształcić w potęgę m ilita rn ą i polityczną, nic więc d ziw ne­
K ażd y człow iek w sta ro ż y tn y m Egipcie przechodził przez go, że h isto ria s ta ro ż y tn e g o ' W schodu w ty m o kresie to
odpow iednie p ro g ram o w an ie ideologiczno-religijne i etycz­ głów nie h isto ria E g ip tu i M ezopotam ii. v
n e, k tó reg o p raw d ziw y m celem było w pojenie m u p o słu ­ S ym bolem m ilita rn e j potęgi E g ip tu je s t Ram zes II, je ­
szeń stw a w obec nakazów k a p ła n ó w i w ładzy państw ow ej. den z n a jb a rd z e j w ojow niczych władców., egipskich, k tó ry
P o ty m p ro g ram o w an iu k a p ła n i m ogli już skutecznie nim około 1290 r. p.n.e. w k rw a w e j bitw ie pod K adesz z ad ał
m anipulow ać. klęskę H etytom .,
In fo rm a c je dotyczące tec h n ik i takiego p ro gram ow ania lu ­ N ato m iast n a jsła w n iejszą potęgą m ilita rn ą M ezopotam ii ,
dzi i m a n ip u lo w a n ia nim i, a tak ż e w szelka inna w iedza, była A syria. A rm ia a sy ry jsk a była doskonale zorganizo­
tra k to w a n a p rzez k a p ła n ó w jako d o d atek do w iedzy o m a ­ w ana i p rzygotow ana zarów no do d ziałań oblężniczych,
n ip u lo w a n iu ludźm i, sta n o w iły m onopol k asty k ap łań sk iej, jak w alk górskich czy w reszcie b ite w w o tw a rty m polu.
a zarazem podstaw ę jej siły i bogactw a (pośrednio zaś ró w ­ P odzielona (była ma różne ro d z a je ibnomi. D ysponow ała w o ­
n ież siły i bogactw a p a ń stw a, k tó ry m kierow ała). P onadto zam i bojow ym i, łucznikam i konnym i, ciężko- i lekko-
k a p ła n i dysponow ali m iejscam i k u ltu , k tó re służyły za­ z b ro jn y m i łucznikam i pieszym i, h o p litam i w yposażonym i
razem jak o m iejsca m asow ego p rze k a z u in fo rm a c ji oraz podobnie ja k ciężkozbrojni łucznicy, dźw igającym i p o n a d ­
p ro g ra m o w a n ia ludzi. to tarcze i w łócznie, poza ty m m iała rów nież m ac h in y
C ały te n sy stem fu n k cjo n o w ał niezw ykle spraw nie. N a j­ oblężnicze.
w iększym d lań niebezpieczeństw em m ogło być albo zni­ W raz ze w stąp ien iem na tro n T ig la tp ile sa ra III w ro k u
szczenie k a sty k a p ła ń sk ie j, albo też zniszczenie jej m ono­ 745 p.n.e. rozpoczął się o kres za ża rty c h w ojen, k tó ry trw a ł
polu w iedzy. N ic 'w ię c dziw nego, że n a p rzy k ład w G recji, p ó łto ra w ieku. A rin ia a s y ry js k a zad aw ała przeciw nikom
gdzie w iedza zaczęła się bardzo szybko rozw ijać, a tak ż e m iażdżące ciosy, unicestw iając rozm aite społeczności, n i­
szybkim zm ianom ulegały in n e dziedziny życia społeczne­ szcząc doszczętnie m ia sta i u p ro w ad zając w niew olę całe
go, n ie m ógł działać podobny sy stem p ro gram ow ania lu - ludy. W ro k u 732 p.n.e. zdobyto D am aszek, w 722 r. p.n.e.
* dzi i m an ip u lo w an ia nim i. Z resztą system tego ro d zaju S am arię, w 689 r. p.n.e. B abilop, w 677 r. p.n.e. Sydon,
m oże sp ra w n ie funkcjonow ać ty lk o w społeczeństw ach, w 671 r. p.n.e. M em fis, w 663 r. p.n.e. Teby, około 639 r.
k tó re zastygły w sw ym rozw oju, ja k to w łaśnie m iało m ie j­ p.n.e. Suzę. A sy ria by ła uciążliw ym sąsiadem .
sce w starożytnym Egipcie przez d łu g ie stulecia. K ied y je d n a k A syryjczycy rozgrom ili w ojska egipskie
Społeczeństw a starożytnego W schodu, zam ieszkałe w do­ i zajęli E gipt, okazało się, że nie byli w stan ie u trzy m ać
lin ach E u fra tu i T y g ry su o raz w dolinie N iiu, tw o rzy ły go w zależności. Chociaż pow stanie, k tó re w ybuchło p rz e ­
ogrom ne jak n a owe czasy ąglom eracje, w yróżniające się ciw asy ry jsk ie m u p an o w aniu, zostało stłu m io n e w 667 r.
od otaczającego św iata gęstym zaludnieniem i bogac­ p.n.e. p rzez A su rb a n ip a la, to je d n a k w ładca te n m usiał
tw em . ponow nie podbijać E gipt w ro k u 663 p.n.e. W końcu sam
S taro ży tn y E g ip t 1000 la t p.n.e. liczył około 7 m in m ie­ rzą d a sy ry jsk i zrozum iał, że nie je s t w stan ie u trzy m ać
szkańców , a B abilonia, w czasach N abuchodonozora około E giptu, i gdy P sa m e ty k I w lata ch 658— 651 p.n.e w ypę-

23
dzii załogi a sy ry jsk ie , k ró l A syrii p rzy m k n ął oczy na Te ogrom ne, niem al błyskaw iczne zw ycięstw a A le k san ­
rozw ój w ydarzeń, godząc się ze s tra ta m i w Egipcie. E gipt d ra W ielkiego n ie b y ły dziełem p rzy p a d k u . P oprzedzały
był w ów czas zbyt w ielkim kolosem ludnościow ym , aby je z górą dw a w ieki rozw oju sta ro ż y tn e j G recji, zarów no
A syria m ogła go sobie trw a le podporządkow ać. P rz y m niej dem ograficznego, ja k gospodarczego, politycznego i k u l­
w ięcej podobnym poziom ie k u ltu r y i organizacji m u siałab y tu raln eg o .
mieć jeszcze przew agę ludnościow ą. W sta ro ż y tn e j G recji dokonała się po raz pierw szy w
N astępny okres h isto rii starożytnego W schodu w ypełnia h isto rii sw ego ro d zaju rew o lu cja in fo rm acy jn a, k tó re j isto ­
w alka dw u potęg — P e rsji i G recji. P aństw o perskie, k tó ­ tą było p o w stan ie n au k o w y ch m etod b ad an ia rzeczyw i­
re w VI i V w. p.n.e. było hegem onem tego obszaru, li­ stości. P ierw szy e ta p tego procesu dokonał się n a p rze ło ­
czyło w o k resie D ariu sza i K serk sesa około 16 m in m ie­ m ie V II i V I w. p.n.e., d ru g i e ta p obejm uje w iek i V i IV
szkańców , stanow iąc w ów czesnym św iecie m ocarstw o lu d ­ p.n.e., trz e c i w iąże się z u n iw e rsa ln ą m o n arch ią A lek ­
nościow e. Sięgało od d oliny In d u su aż po C yrenajkę. sa n d ra W ielkiego.
N a początku V w. p.n.e. podjęli P ersow ie próbę podbo­ G recy uczyli się w iele od in n y ch ludów starożytnego
ju G recji, k tó re j lu dność w ty m czasie szacow ana jest na W schodu; zdobytą w iedzę selekcjonow ali, w zbogacali o
około 3 m in . B ył to w ięc k r a j'd o ś ć gęsto, jak na owe cza­ w łasne o ry g in a ln e w yniki b a d a ń i reflek sje. In tereso w ała
sy, zaludniony. L udność G recji w ty m okresie sta le dość ich p rzy ty m n ie tylko w iedza p rak ty c zn a , ale i teo ria.
szybko w z ra sta ła , je d n a k p e w n a jej część em igrow ała tw o ­ Je d n a k po siad an ej w iedzy n ie tra k to w a li jako śro d k a p a ­
rząc kolonie. N a p rzeło m ie IV i III w. p.n.e. ludność G re ­ now ania n a d innym i, n ie s ta ra li się je j zachow ać ty lk o dla
cji (w raz z m ieszkańcam i jej kolonii) liczyła 8— 9 m iń. siebie, lecz m ożliw ie szeroko rozpow szechniać *. N a p rz y ­
B ył to w ięc ,lud m niej w p raw d zie liczny niż ludność im p e ­ k ład w ed łu g p rzek azan ej n a m tra d y c ji P la to n w czasie
riu m perskiego, ale szybko w z ra sta ją c y liczebnie i skupio­ sw ych w ęd ró w ek odw iedził E gipt, gdzie został w ta je m n i­
n y n a n iez b y t d u ży m te ry to riu m . P ró b a podboju G recji czony przez tam tejszy ch kap łan ó w . P o pow rocie do G recji
nie pow iodła się, siły p e rsk ie zostały pokonane i w y p a r­ zam ieszkał w A te n a ch i założył szkołę w g a ju A kadem osa,
te. N astępnie G recy podjęli ofensyw ę i w ysw obodzili sw oje oddając się p ra c y p isa rsk ie j i nauczycielskiej. Z dobytej
w iedzy n ie u k ry w a ł p rzed n ie w tajem niczonym i, lecz w y­
kolonie w A zji M niejszej.
K ied y w d ru g ie j połow ie IV w. p.n.e. G recy w raz z M a­ k ła d a ł i d y sk u to w a ł publicznie. S tw o rzy ł też teorię p a ń ­
stw a o p a rte g o 1na w iedzy i- rządzonego przez filozofów.
cedończykam i osiągnęli liczebność przek raczającą połowę
Z rew o lu cją in fo rm acy jn ą, ja k a dokonała się w s ta ro ż y t­
liczebności ludów im p e riu m perskiego, a przy ty m w y k a ­
nej G recji, łączy się p o w stan ie d em o k racji greck iej, w
zyw ali znacznie w iększy od P ersó w p rzy ro st n a tu ra ln y ,
k tó re j szczególne znaczenie przy p isy w an o w olności słowa,
rozpoczynał się k ró tk i okres hegem onii greckiej n a obsza­
zw łaszcza w sp ra w a c h publicznych. Móc d o b rze radzić
rach staro ży tn eg o W schodu.
p a ń stw u — oto isto ta w olności w rozum ieniu greckich de­
Z w iosną 334 r. p.n.e. A le k san d e r W ielki na czele 35-
m o k ratów . R ów nocześnie w iedza w ogóle (a w iedza o
-tysiącziiej a rm ii w y p ra w ił się przeciw P e rsji i odniósł w ie­
sp ra w a c h p u b licznych w szczególności) uw ażana była za
le w spaniałych zw ycięstw . Ś m ierć D ariusza III w 330 r.
w łasność całego społeczeństw a i p rz e sta ła w G recji być n a ­
p.n.e. oznaczała k re s im p e riu m perskiego. A lek san d er
rzędziem służącym ty lk o w ąskim k a sto m do stero w an ia
W ielki podbił n ie ty lk o P e rsję , ale n a w e t część Indii. Ogło­
ludźm i. ,
sił się w ładcą A zji. Jego m o n arch ia obejm ow ała obszary
E w olucja k u d em okracji, c h a ra k te ry sty c z n a dla w iększo­
daw nego im p eriu m p erskiego oraz G recję w raz z M ace­
ści „polis” greckich ju ż w V I w. p.n.e., była sprzężona
donią, przy czym c e n tru m w ładzy znajdow ało się w M a­
cedonii leżącej n a p e ry fe ria c h w ielkiego pań stw a. A le k ­ • Socjocybernetyczna analiza w ykazała, że w społeczeństw ie grec­
sander, zdając sobie sp raw ę z niedogodnego położenia kim inna była hierarchia m otyw acji niż w społeczeństw ach Egiptu
stolicy, założył w Egipcie now ą m etro p o lię — A le k san ­ i in n ych krajów starożytnego Wschodu, inny też m usiał być w Grecji
system sterow ania społecznego.
drie..
zw rotnio ze sta ro ż y tn ą rew olucją in fo rm acy jn ą. Z jednej Dzięki rów ności p ra w i zasadzie wolności słow a m ogła
bowiem stro n y rozw ój dem o k racji przyspieszał obieg in ­ się w G recji rozw ijać n a u k a o p a rta na d yskusji i przeciw ­
formacji^ i zw iększał praw dopodobieństw o dokonania no­ sta w ia n iu różnych poglądów , a. publiczna dostępność n a u k i
wych odkryć (zdobycia now ych info rm acji o dużej w a r­ spow odow ała w zrost częstości tego ro d zaju kontak tó w m ię­
tości z p u n k tu w idzenia rozw oju społecznego), z dru g iej dzyludzkich, p rzy k tó ry c h n a stę p u je w ym iana in form acji
zaś rozw ój n a u k i i zw iązany z nim rozw ój m o ty w acji po­ m ających w artość społeczną.
znaw czych przy sp ieszał ew olucję k u dem okracji. Tego ro d zaju procesy przyspieszały rozw ój społeczeń­
Proces te n d o k o nyw ał się poprzez w alki i w strząsy. N ie­ stw a greckiego w e w szystkich dziedzinach. W ty m też
je d n o k ro tn ie rzą d y bogaczy (w łaścicieli ziem skich, k u p ­ w łaśnie okresie w y stęp u je w G recji znaczny p rzy ro st n a ­
ców, ró żn y ch przedsiębiorców ) były fo rm ą przejściow ą. tu ra ln y . P ozw olił on G rekom n ie ty lk o utrzy m y w ać dużą,
K lasy śre d n ie o p o w iadały się za dem o k racją u m ia rk o w a ­ jak n a ow e czasy, gęstość zalu d n ien ia w łasnego k ra ju , ale
ną, n a to m ia st p ro sty lud żądał pełnego ró w n o u p raw n ien ia rów nież prow adzić po lity k ę ek sp an sji i tw orzenia licznych
politycznego.
kolonii w basenie M orza Śródziem nego.
V w. p.n.e. m ożna uw ażać za złoty w iek dem o k racji g rec­ W ładza p ań stw o w a p o p iera ła rozw ój dem ograficzny. Z a­
k ie j (k tó rej stolicą b y ły A teny). U jej podstaw legły trz y rów no opinia publiczna, ja k i ustaw o d aw stw o n ak azy w ały
zasady: wolność, rów ność p ra w i rzą d y praw a. w stępow anie w zw iązki m ałżeńskie i płodzenie potom ków .
W olność, ro zu m ian a szeroko ja k o przeciw ieństw o despo­ W S parcie, gdzie z pow odu licznych w ojen d z ie siątk u ją ­
ty zm u .politycznego i niew oli, przy słu g iw ała w łaściw ie cych ludność n ajw ażn iejszy m p ro b lem em b y ła odpow ied­
w szy stk im G rekom (w zasadzie n a w e t w nied em o k raty czn ej nio dynam iczna rep ro d u k c ja ludności, p ań stw o nakazyw ało
S parcie). W czasie w ojen z P e rsją idea w olności H ellady, obyw atelom w stępow anie w zw iązki m ałżeńskie, a posia­
k tó ra nie chciała żyć w niew oli pod panow aniem persk ich d an ie odpow iednio licznego i zdrow ego p o tom stw a uw aża­
despotów , sta ła się siłą jednoczącą różne p a ń stw a greckie. no za głów ny cel m ałżeństw a. O byw atele bezżenni dozna­
W d e m o k ra ty c z n e j k o ncepcji id ea ta została rozszerzona. w ali szykan, n ato m iast ojcow ie' 3 lub 4 synów byli publicz­
W olność rozum iano w ten sposób, że w g ran icach n a k re ślo ­ nie w yn ag rad zan i. N ie uw ażano też za rzecz gorszącą łą ­
n y c h p rze z p raw o k ażd y ob y w atel m oże żyć w ed łu g sw e­
czenie się p a r poza m ałżeństw em , jeżeli ty lk o ich w a ru n ­
go w łasnego upodobania, robić i m ówić to, co chce; kluczo­
ki fizyczne pozw alały oczekiw ać potom stw a.
w e znaczenie m ia ła p rz y ty m wolność słow a.
W A ten ach pan o w ały sw obodniejsze obyczaje, ale i tam
Rów ność p ra w rozum iano nie ty lk o jako jed n ak o w e tr a k ­
d aw ne p raw o nakazyw ało obow iązek m ałżeński w w y p ad ­
to w an ie o b y w ateli p rzez w ładzę państw ow ą, ale tak ż e jako kach, gdy groziło w ygaśnięcie rodu, w k tó ry m nie było
rów ność głosu w sp ra w a c h publicznych i rów ność udziału dzieci lub też były ty lko córki; córki te zaś, jeżeli m ężo­
w e w ładzy, n iek ie d y dodaw ano jeszcze p o stu la t rów ności w ie je odepchnęli, m ogły sobie b rać kochanków .
w y ch o w an ia i m a ją tk u .
W praw dzie już w V III w. p.n.e. Hezjod polecał ograni­
Z asada rządów p ra w a polegała na tym , że w olny G rek czanie liczby potom ków , u zasad n iając to w zględam i gospo­
słu c h a ł ty lko ty ch p raw , k tó re u stanow ili sam i obyw atele. darczym i, ale aż do IV w. p.n.e. G recy n ie p rzejm o w ali się
Pow yższe zasad y dotyczyły ty lk o ludzi w olnych, z k tó ­ tego ro d zaju rad am i. L udność G recji w zrastała szybko,
ry c h też nie w szyscy (głów nie z przyczyn ekonom icznych) część jej w yjeżdżała do licznych kolonii greckich.
m ogli W p ełn i uczestniczyć w życiu politycznym , niem niej Sucha i spalona słońcem ziem ia G recji nie sp rzy jała
jed n a k św iadczą one, że w. procesach n orm otw órczych d e ­ u p ra w ie zboża, a hodow la oraz u p raw a w inorośli i oliw ek
m o k ra c ji greckiej dom inow ała zasada sw obodnej dyskusji nie w y sta rc z a ły do u trz y m a n ia rosnącej liczby m ieszkań­
i ścieran ia się ró żn y ch poglądów — analogicznie jak w ców. M usieli więc G recy opanow ać sztukę żeglarską i szu­
p ro cesach tw o rzen ia n a u k i, chociaż w ystępow ały pod tym kać now ych ziem . Rozpoczęła się w ielka g reck a kolonizacja
w zględem duże różnice m iędzy różnym i p ań stew k am i żyznych ziem na w yspach i w ybrzeżach śródziem nom or­
greckim i. skich i czarnom orskich.

• 1 27
k tó re d aw niej p o k ry w a ły w ap ien n e wzgórza G recji, z o sta ­
P rzekształcenie się w n a ró d żeglarzy i kolonizatorów ły w ytrzebione częściowo przez ludność w iejską, odczuw a­
m iało zasadnicze znaczenie dla postępu k u ltu ra ln e g o G re ­ jącą głód ziem i, a częściowo w celu uzyskania m a te ria łó w
ków. N aw iązali oni bow iem k o n ta k ty ze starszym i od sie ­ bud o w lan y ch i w ęgla drzew nego potrzebnego do p ro d u k cji
bie cyw ilizacyjnie ludam i, od k tó ry c h w iele się nauczyli. żelaza. Deszcze sp łu k iw ały pozbaw ioną osłony roślinnej
Od F e n icja n — a lfa b etu i sztuki budow ania okrętów , od glebę, w ysychały źródła wody, k tó ra n ie m ogąc w siąkać
B abilończyków przejęli p o d staw y system u m ia r i wag, od w ziem ię, rw ącym i stru m ie n ia m i sp ły w ała szybko do m o ­
E gipcjan nauczyli się astronom ii itd. P rz e ję tą od innych rza.
w iedzę sam i zresztą n iesły ch an ie rozw inęli. P a u p e ry z a c ja społeczeństw a greckiego doprow adziła ido
Dzięki osied lan iu się w koloniach, ro zra sta ją c y się szyb­ skurczenia się r y n k u w ew nętrznego. R zem ieślnicy, n ie m o­
ko n a ró d g reck i m ógł znaleźć nie tylko środki u trz y m a ­ gąc znaleźć p ra c y w ojczyźnie, m asow o em igrow ali do k o ­
nia, ale ró w n ież bogacić się i rozszerzać sw e w pływ y po­ lonii. W skutek tego w koloniach greckich pow stały siln e
lityczne. ośro d k i w ytw órcze k o n k u ru ją c e z rzem iosłem m etropolii.
W d ziejach kolonizacji greckiej bardzo istotną k a rtę za­ G recja zaczęła tra c ić ry n k i zb y tu i m u siała ograniczać
pisał A te ń sk i Z w iązek M orski, w k tó ry m A teny sp ra w o ­ im p o rt a rty k u łó w żyw nościow ych. Ale m im o to p o ten c jał
w ały hegem onię n ad p ań stew k am i sojuszniczym i. W ytyczną dem o g raficzn y i p o d staw y organizacji społeczeństw a g rec­
a te ń sk ie j p o lity k i zag ran iczn ej było po p ieran ie w innych kiego. n ie u leg ły jeszcze rozkładow i, a więc m ożna było
p a ń stw a c h u stro jó w d em o k raty czn y ch i p a rtii ludow ych. próbow ać szukać w yjścia z te j sytuacji.
W Z w iązku M orskim początkow o p a ń stw a sprzym ierzone E k sp an sja A le k san d ra W ielkiego sta ła się ta k ą w łaśnie
b y ły sam odzielne, ale z czasem A teńczycy zaczęli pozba­ p ró b ą . A le k san d e r n a jp ie rw n a rz u c ił sw e p anow anie g re c ­
w iać sojuszników niepodległości, w yzyskując ich, zakazu­ kim m iastom -państw om (podbój G recji rozpoczął ju ż z re ­
jąc secesji ze Z w iązku i w razie p o trz e b y stosując o k ru t­ sztą F ilip M acedoński), a następnie, po zw ycięskich k a m ­
ne re p re sje . N a eksp lo atacji sojuszników z a ra b ia ł nie tylko paniach, n a g ru zach im p eriu m perskiego stw orzył w łasne
s k a rb ateń sk i, ale ró w n ież i obyw atele, k tó rz y otrzy m y ­ im perium . E gipt, B liski i Ś rodkow y W schód sta ły się p ro ­
w ali' od p a ń s tw a d iety i z a tru d n ie n ie p rz y ro b o ta c h p u ­ w incjam i H ellady, k tó re j g ran ic e sięgały aż do In d u su .
blicznych. J e d n a k ż e m im o to p ro sty lu d p a ń stw sojuszni­ Języ k grecki sta ł się językiem u n iw ersaln y m . G reccy k u p ­
ków oglądał się na A ten y i b y ł p rzy w iązan y do d e m o k ra ­ cy i kolonizatorzy m ogli te ra z bez przeszkód p enetrow ać
cji. olbrzym i obszar A zji i północnej A fryki.
W V w. p.n.e. doszło do ostrej ry w a liz ac ji m iędzy S p a rtą W ad m in istra c ji sw ego im p e riu m A lek san d er u trz y m a ł
a A tenam i, k tó ra doprow adziła w la ta c h 431—404 p.n.e. do d aw n y p e rsk i podział n a sa tra p ie , na stanow iska sa tra p ó w
w yniszczającej k r a j w ojny peloponeskiej. Po niej w IV w. pow ołując n ie ra z P ersó w . S ta ra ł się je d n a k zapew nić
p.n.e. w y stą p ił w G recji o stry k ry zy s ekonom iczny. Mimo przew agę elem entow i g reck iem u . Rozpoczął planow ą k o lo ­
to fo rtu n y a ry sto k ra tó w i p lu td k ra tó w w zrosły n a d m ie r­ nizację sw ego rozległego p ań stw a, osadzając w e te ra n ó w
nie, w zrosła też liczba niew olników w sto su n k u do reszty i z a k ła d a ją c kolonie g reck ie w w ażnych strateg iczn ie p u n k ­
ludności, sto p a życiow a szerokich rzesz m ieszkańców H el­ tach.
lad y spadła, chłopi zepchnięci zostali n a dno nędzy i po­ P rzeniesiono do A zji m odel greckiego m ia sta -p ań stw a .
niżenia, doszło do d e g ra d a c ji społecznej rzem ieślników , B udow niczow ie m ia st w A z ji.s ta r a li się trzym ać w zorca
k tó rz y n ie m ogli w y trzy m ać k o n k u re n c ji z z a k ła d a m i za­ greckiego, m ia ły więc one ry n e k , -teatr, gm achy publiczne,
tru d n ia ją c y m i niew olniczą siłę roboczą. W k r a ju zaczęło szkoły, fo n ta n n y . M iasta te m ia ły sam orządy z o rg a n i­
w ystępow ać bezrobocie i d aw ał się odczuć b ra k żywności. zow ane n a w zór grecki, zarządzali tam greccy urzędnicy,
Je d n y c h gospodarzy w iejskich m obilizow ano do w ojska, to w a ró w do starczali g rec c y k u p cy , fin an so w ali greccy b a n ­
in n y c h ru jn o w a ły n a ja z d y obcych w ojsk lub też w yw łasz­ k ierzy, a rzem ieślnicy trz y m a li się greckich wzorów. E ks­
czano ich za długi, k tó ry c h nie m ieli czym spłacić. Roz­ p a n sja A le k san d ra W ielkiego stw orzyła G rekom rao iłiw o -
począł się p roces w y ja ła w ia n ia ziem i. L asy i roślinność,
23
ści zlikw idow ania bezrobocia, zorganizow ania w ym iany p.n.e.); o statnim p a ń stw em hellenistycznym , k tó ry m za­
handlow ej z obszaram i w ielkiego im p e riu m i uzdrow ie­ w ład n ął Rzym , był E g ip t (30 r. p.n.e).
nia gospodarki ich k ra ju ,, k tó ry p rz e sta ł być sam o w y star­ Z ałam anie się hellen izm u nie było dziełem przypadku.
czalny. T ym razem oprócz k ry zy su gospodarczego w y stąp ił rów ­
A le k san d e r n ie niszczył p o d b ity ch k ra jó w i m iast W scho­ nież kry zy s dem ograficzny i zaczęła się rozkładać organi-
du, pozw alał n a rozw ój lokalnego h an d lu , rzem iosła, a n a ­ zacja greckiego społeczeństw a, ju ż w okresie panow ania
w et relig ii i n au k i. G reckie in sty tu cje , obyczaje i w ierze­ A lek san d ra W ielkiego gospodarka grecka przeżyw ała k r y ­
n ia s ta r a ł się dopasow yw ać do m iejscow ych k u ltu r, chciał zys, a ludność grecka, chociaż bardzo liczna ja k n a owe
w szystkie lu d y sw ego w ielkiego p a ń stw a stopić w jed n ą czasy, stan o w iła jed n a k m niejszość w sto su n k u do lu d ­
całość. Jeg o u n iw e rsa ln e im p e riu m m iało opierać się na ności całego im p eriu m . G dyby jeszcze przez długi czas
to le ra n c ji relig ijn ej, u z n a w a n iu sam orządu podbitych lu ­ w śród ludności greck iej u trz y m y w a ł się odpow iednio w y­
dów i ich ró w n o u p raw n ien iu . Id eałem A lek san d ra W ielkie­ soki p rzy ro st n a tu ra ln y , w ów czas jej p ro cen to w y udział
go b y ła A zja p o k ry ta m iastam i urządzonym i n a w zór grec­ w zalu d n ien iu całego św iata hellenistycznego m ógłby w zra­
ki, złączonym i po k ilk a w okręgi, z ludnością celow o w ym ie­ stać. Stało się je d n a k inaczej. W III w. p.n.e. zaczęli G re­
szaną i ze stolicą w B abilonie. In icjo w ał n a w e t m ałżeń­ cy ograniczać sw ój p & y ro s t n a tu ra ln y . G re c ja uległa stop­
stw a sw ych gen erałó w z księżniczkam i azjaty ck im i; różne niow ej depopulacji. W II w. p.n.e. w całej H elladzie p a ­
godności cyw ilne, a n a w e t w ojskow e, d aw ał Persom , na now ała m oda na bezdzietność i w zw iązku z ty m b ra k by­
sw ój d w ó r w prow adzał w iele elem entów obyczaju i e ty ­ ło ludzi. W efekcie m ia sta się w y ludniały, a ziem ia nie
k ie ty o rie n ta ln e j. W w ielu w y p a d k a c h rządził sw ym i pod­ m ogła przynosić w ysokich plonów . P olibiusz sk arży ł się,
dan y m i odw ołując się do osobistych korzyści m ate ria ln y c h , że ludzie sta li się chciw i, leniw i i w ygodni, nie chcieli się
a gdy to nie w ystarczało, stosow ał przym us. już żenić, a gdy się żenili, nie chcieli w ychow yw ać w ielu
Z am iłow anie G reków do w olności było w tym czasie dzieci.
jeszcze stosunkow o silne, zaczęli się więc b u ntow ać p rz e ­ Na początku II w. p.n.e. doszło w św iecie hellenistycz­
ciw m etodom stero w an ia społeczeństw em stosow anym nym do stopniow ej lik w id acji d ro b n ej w łasności ziem skiej.
p rzez A le k sa n d ra . O burzało ich, że ośm ielano się ich s ta ­ W ielcy w łaściciele ziem scy z a tru d n ia li w sw ych m a ją tk a c h
w iać w jed n y m rzędzie z P ersam i, z ludźm i, k tó rz y nie coraz liczniejsze rzesze niew olników , s ta ra li się zagarniać
w iedzieli, co znaczą w olność i godność obyw atelska. A r­ coraz w ięcej ziem i i zm uszali chłopów do p r a c y w la ty -
m ia g reck a A le k san d ra W ielkiego zaczęła tracić szacunek fundiach. D robni rolnicy uginali się pod ciężarem po­
dla sw ego dow ództw a. Ż ołnierze zaczęli opuszczać zw y­ datków . N iew y płacalnych podatn ik ó w i dłużników w y w ła­
cięskiego wodza, u ciek ali od azjatyckiego p rzep y ch u i w ra ­ szczano z gospodarstw , rzeczyw istym i w łaścicielam i chłop­
cali do G recji. . skiej ziem i staw ali się lich w iarze i w efekcie przechodzi­
Z a raz po śm ierci A lek san d ra W ielkiego, w 323 r. p.n.e, ła ona w ręce ludzi, k tó rz y faktycznie nie m ieli z n ią
rozpoczęły się zacięte w alk i m iędzy jego następcam i (dia- nic wspólnego. C hłopi zaczęli uciekać ze wsi. W pań stw ach
docham i). Im p e riu m rozpadło się i p ow stał system pań stw hellenistycznych, k tó re dysponow ały arm iam i niew olników ,
h ellen isty czn y ch , k tó ry je d n a k ju ż w ciągu III w. p.n.e. w y stą p ił ch roniczny n ied o b ó r chłopskiej siły roboczej, w ieś
zaczął się załam yw ać (zwłaszcza w Azji). C a łk o w ite -, za­ zaczęła się w yludniać. N a stąp iła d ew astacja system ów iry ­
ła m a n ie -się św ia ta hellenistycznego nastąp iło w Azji, pod gacyjnych i pól u p raw n y c h , w ielcy w łaściciele bow iem
w p ły w em czynników o rie n taln y c h i ek sp an sji R zym u, oko­ s ta ra li się ziem ię m ak sy m aln ie eksploatow ać, a niew olnicy
ło .połow y II w. p.n.e. P odboje rzy m sk ie doprow adziły do nie d b ali o n ią ta k ja k chłopi.
u p a d k u M acedonii, k tó ry n a stą p ił w 148 r. p.n.e., i opano­ A nalogiczne z ja w isk a w y stą p iły w rzem iośle. W zak ła­
w a n ia G recji w 146 r. p.n.e. P óźniej do p a ń stw a rzym skie­ d ach w ytw órczych z a tru d n ia n o niew olników i n a je m n i­
go w łączono także P erg am ó n (129 r. p.n.e.), a następnie ków . U p o d staw organizacji ty ch zakładów legła specja­
rów nież S y ria do stała się pod p an o w an ie rzym skie (64 r. lizacja zaw odow a, każdy ro botnik m usiał spełniać pew ną

30
ściśle określoną funkcje. N aw et ro b o ty publiczne zostały k ali sposobów in d y w id u aln eg o życia, niezależnego od ze­
zm onopolizow ane przez przedsiębiorców . D robni rzem ieśln i­ w n ę trz n y c h , społecznych w y d arzeń .
cy .i w y tw ó rc y nie m ogli w y trzy m ać k o n k u ren c ji z dużym i T ra d y cy jn e szkoły filozoficzne trw a ły jeszcze dość długo,
z a k ła d a m i w ytw órczym i, stopniow o popadali w długi i''szli ale podstaw ow ym ry sem now ej epoki w sferze d o k try n y
w niew olę. p o litycznej były: ideologia m onarchiczna, in d y w id u alizm
W sam ej G recji proces ten był początkow o złagodzony i kosm opolityzm now ych szkół filozoficznych.
dzięki eksp an sji A le k san d ra W ielkiego i ożyw ieniu h an d lu N au k a n ie ro zw ijała się ju ż ta k sw obodnie ja k w d a w n e j
m iędzynarodow ego. Ż ołnierze A lek san d ra, o b d arow ani G recji, uległa zresztą u p ań stw o w ien iu . S ły n n e M uzeum
s k a rb a m i zdo b y ty m i na W schodzie, opływ ali w d ostatki. A le k san d ry jsk ie było olb rzy m im -instytutem naukow ym ,
J e d n a k ż e w k ró tce odpływ rzem ieślników do now ych kolo­ u trz y m u ją c y m n a koszt p a ń stw a liczne rzesze uczonych,
n ii i rozw,ój ośrodków w y tw a rz a n ia poza G recją d o p ro w a ­ p o siadającym w sp an iałą bibliotekę (k tó ra n a początku n a -
d z iły do r u in y rzem iosła i d ro b n ej w ytw órczości. N ato ­ szej e ry osiągnęła 700 tys. tom ów ), z b io ry zoologiczną,
m ia st żyw iołow y im p o rt żyw ności pogorszył już i ta k tr u d ­ ogrody botaniczne, o b se rw ato ria astronom iczne itd. T am
n ą sy tu a c ję chłópów . P a ń stw a g reck ie stały się w idow nią w łaśnie praco w ali: n a jsły n n ie jsz y m a te m a ty k sta ro ż y tn y —
w o je n dom ow ych p ro w ad zo n y ch p rzez biedotę pod hasłem E uklides, astronom Ptolem eusz, w y b itn y geograf E ra to ste -
re fo rm y ro ln e j i u m o rzen ia długów . W szystko to p o g a r­ nes i w ielu in n y ch zn akom itych uczonych. P ielęgnow ano
szało jeszcze sy tu a c ję d em ograficzną G recji. tez n a u k i h um anistyczne, a le w te j dziedzinie o ry g in a ln y
K ry z y s o rg anizacji społeczeństw a greckiego odzw iercie­ w k ład A lek san d rii je s t n iew ielki. N a u k a a le k sa n d ry jsk a ■ __
d lił się w k ry zy sie greck iej m yśli i życia politycznego. w edług W T atark iew icza — n a b rą łą erudycyjnego, n ieja k o
S a k ra ln a zasada d e ifik ae ji w ładcy zaczęła w ypierać a tty c - a n ty k w ąrsk ieg o c h a ra k te ru ; n ą p rz y k ła d stu d ia h isto ry cz ­
kie n o rm y życia publicznego. Zaczęły zanikać d aw n e po­ n e a le k sa n d ry jsk ic h uczonych obejm ow ały rów nież dzieje
jęcia o sto su n k u p a ń stw a do społeczeństw a, o sw obodnym , filozofii, ale z o ry g in a ln ą tw órczością filozoficzną nie m ia ­
publicznym , k ry ty c z n y m i n a u k o w y m d y sk u to w an iu sp raw ły w iele w spólnego.
pu b liczn y ch — w szystko to staw ało się p rzy w ilejem tylko W G recji o k resu ateńskiego rozw ój m yśli politycznej s ty ­
głow y p a ń stw a. Z nalazło to sw e odbicie w filozofii. Stoicy m ulow ał rozw ój organizacji społecznej, p rzy czy n iając się
sfo rm u ło w ali jasn o sens aktyw ności publicznej filozofa: do w zrostu siły p ań stw a. P o tem było inaczej. Zrodzona
p o w in ien on rządzić albo d oradzać rządzącym , aby p o rzą ­ z połączenia k u ltu r o rie n taln e j i g reck iej, k u ltu ra h e lle ­
d e k kosm iczny i jego p ra w a sta ły się w ytyczną po lity k i nistyczna niew iele oryginaliięgo Wfdosja w dziedzinie n a u k
p a ń stw a, jeżeli zaś w ładza m u to uniem ożliw i, wówczas politycznych. I\Iyśl polityczna uczonych okresu h e lle n isty ­
m oże schronić się w sfe rę sw ej autonom ii w ew nętrznej. cznego o b racała się głów nie w sferze u to p ii albo w sferze
Inaczej m ów iąc, pow inien albo służyć rządow i, albo zacho­ ^ j e ż e n i a różnych daw nych, częstokroć sprzecznych ze
w ać w olność w ew nętrzną. sobą, koncepcji politycznych. N a p rz y k ła d stoicy po p ierali
W now ych w a ru n k a c h n ie m ógł się ju ż u trz y m ać d a w ­ koncepcję m ieszanej fo rm y rz ą d u / k tó ra to koncepcja po le­
n y w p ły w o b y w ateli na rządy, a sam i obyw atele, G recy, gała na pom ieszaniu m o n arch ii z rządam i a ry sto k ra c ji ‘oraz
p rze k sz ta łca li się stopniow o w poddanych. N astąp ił o stry z d erąokracją, a le w p ra k ty c e godzili się rów nież z ab solu­
k ry zy s św iadom ości politycznej. Z anim zw yciężyły now e tyzm em , m o n arc h ii hellenistycznych; nie buntow ali się też
n orm y, G recja p rzeży ła w iele w strząsów . Ł am ały się t r a ­ ani przeciw własiąośęj p ry w ą fn e j (naw et posiadaniu n ie ­
d y c y jn e in sty tu c je i u trw a lo n e pojęcia; na przełom ie IV wolników ), ani przeciw nierów ności społecznej. E p ik u r
i III w . prn.e. sam e ty lk o A ten y p rzeży ły siedem zm ian stw orzył koncepcję rozum nej um ow y społecznej; państw o
rządu, trz y pow ażne rew o lty oraz w iele m n iejszy ch za­ było w edług niego rzeczą pożyteczną, ale rów nież w edług
b urzeń. Z m ieniła się polityczna ideologia grecka. G recy jego d o k try n y zasadą postępow ania był egoizm m ędrca w y ­
zaczęli tra c ić poczucie odpow iedzialności ob y w atelsk iej zw olonego od w szelkich (naw et obyw atelskich) zobow ią­
i n a w e t p rze stali pow ażniej in te reso w ać się p o lity k ą; szu­ zań. W reszcie pow stałe najpraw d o p o d o b n iej pod w pływ em
filozofii cyników różne utopie społeczne, któ ry c h k la ­ poza sw ym su b k o n ty n en tem , a oprócz nich nie było na
sycznym w zorem była opowieść nie znanego bliżej J a m - sw iecie żadnej potęgi ludnościowej, k tó ra mogłaby sie ró w -
bulosa o szczęśliwych m ieszkańcach Wysp Słonecznych n a nac z Rzymem lub C hinam i. *
O ceanie Indyjskim , od ry w a ły się ju ż całkowicie od realiów Zasadniczą ^ rolę w organizacji społeczeństwa tak Rzy­
życia społecznego. mu, jak i Chan odgryw ały sy ste m y n o rm etycznych, k tó re
P ro w a d z iło to do stopniowego w y ja ła w ia n ia hellenistycz­ w yrosły organicznie z tra d y c ji i obyczajów Judu.
nej m yśli politycznej i zastoju w dziedzinie na u k politycz­ W Rzymie za czasów republiki na stą p ił rozwój etyki
nych. Równocześnie spadało zainteresow anie sp ra w am i po­ społecznej, zarów no w życiu p ry w a tn y m , jak i publicznym .
lityki w śród szerokich rzesz społeczeństwa. Obniżał się też Etyka rozwinęła się tak bardzo, że j~j rola w życiu spo­
poziom ety k i w życiu publicznym i p ry w a tn y m , a in d y w i­ łecznym stała się dom inująca. N ajlepiej świadczyć o ty m
dualistyczne k ie ru n k i filozofii hellenistycznej nie p rzy ­ może fakt, że n a w e t p ra w o publiczne zostało podporządko­
czyniały się do jego podniesienia. W szystko to p ro w a d z i­ w ane norm om etycznym. Rzym ska idea cnoty (virtus) b y ­
ło do ro z k ła d u organizacji społecznej *. ła związana z polityką; cnocie miało być podporządkow ane
P rocesy ro zkładu gospodarczego, demograficznego, k u l­ zarów no życie pry w a tn e , jak i publiczne. Praw o, k tó re w
turow ego i wreszcie politycznego oraz ekspansja nowych Rzymie w ynikało z woli obywateli, poddano norm om e ty ­
potęg d o p row adziły w końcu do u p ad k u kolejnych, skłóco­ cznym, p rzy czym oddzielono je od s p ra w sakralnych,
n y c h m iędzy sobą, m o n arch ii hellenistycznych. c eszcze w okresie cesarstw a w y b itn y przedstaw iciel d o k ­
W 146 r. p.n.e. rzym ski konsul M um m iusz rozgrom ił t r y n y p raw n ik ó w rzym skich, Ju łian u s, stwierdził, że k a ż ­
greckie m ia s ta -p a ń s tw a pod K oryntem . G recja utraciła n ie ­ de praw o jest w yrazem woli ludu, n a w e t władza cesarza
podległość i wcielona została do pa ń stw a rzymskiego. J e st w ynika z woli ludu.
to okres, k ie d y Rzym definityw nie odebrał G rekom p r y ­
Wszyscy obyw atele rzym scy byli podporządkow ani ety­
m a t nad Zachodem . Rozpoczęła się now a epoka w historii,
ce x o p a rte m u n a niej praw u ; posłuszni jej nakazom m u-
w k tó re j n a d św iatem dom inow ały dw ie potęgi — im ­
sieli być i ów nież p ize d staw i ciele w ładzy państw ow ej,
p e riu m rzym skie i Chiny.
u rz ę d y państw ow e o odpow iednich u p raw n ie n iac h m iały
Były to wówczas kolosy ludnościowe. Ludność im p e riu m
za zadanie przestrzegać praw orządności. O grom ny był p rzy
rzym skiego n a początku naszej e ry szacowana jest na 55
ty m m o ra ln y p restiż senatu, k tó ry w rzeczywistości m iał
m in m ieszkańców , a w II w. n a około 80 m in. Oblicza się,
że w ty m s a m y m czasie C hiny zamieszkiwało około 60 w p ły w rozstrzygający. A kcentow ano też m ocno obowiązki
urzędm ków^ wobec zbiorowości. O roli etyki w życiu p u b ­
m in mieszkańców. Biorąc pod uwagę, że cała ludność św ia­
licznym świadczy fakt, że przedstaw iciel w ładzy p a ń stw o ­
t a w tym okresie szacow ana jest w g ran icach 200 250 m in
osób, m ożna stwierdzić, że te dwie wielkie ag lo m eracje wej nie m iał p r a w a ingerow ać w życie p r y w a tn e o b y w a ­
obejm ow ały ponad połowę ludności św iata, otanow iło to teli i nie wolno m u było w ykorzystyw ać swego urzędu do
celów p ry w atn y ch .
względną kon c e n trac ję ludności, nigdy już potem nie spo­
ty kaną. Rzeczpospolitą tra k to w a n o jako wspólne dobro ludu (res
W tym okresie kilkadziesiąt m ilionów ludzi m ieszka«) na publica). Przyczyniło się to do pow stania świadomości spo­
terenie Indii (niektóre szacunki m ówią n a w e t o około 100 łecznej. Obowiązki wobec społeczeństw a i ojczyzny m ia -
m in), a reszta ludności św iata była rozproszona w Afryce, y w Rzymie c h a ra k te r już nie ty lk o p rzy m u su praw nego,
Ameryce, Australii,- Oceanii, północnej Azji i północnej ctory dom inow ał w w y p a d k u obowiązku wobec państw a,
Europie. Indie nie p rzejaw iały poważniejszej aktyw ności ale także, a n a w e t przede wszystkim, etyczny i ideow y
Jednocząca moc w spólnej,św iadom ości społecznej w y stąpi­
• T r u d n o w t y m m i e j s c u o p is a ć w s z y s t k i e c z y n n i k i k r y z y s u Ś w ia ta ła w Rzym ie w okresie II w ojny p u nickiej, stając się czyn­
h e lle n isty c z n e g o , o g r a n i c z a m y się t u w lqc do t y c h , k t ó r e z p u n k t u nikiem organizacji społeczeństwa i doprow adzając do zjed­
w i d z e n i a c y b e r n e t y k i sp o ł e c z n e j m a j a z a s a d n i c z e zn a c ze n ie.
noczenia poróżnionych p rzed tem ludów Italii w jed e n ’ lud

35
rzym ski. Rozpoczął się wówczas okres ekspansji i ś w ie t­
ności Rzym u.
bistych wartości poszczególnych kand y d a tó w , lecz od z je d ­
Cenzorowie już we wczesnym okresie rozw oju p ań stw a
n yw ania sobie przez n ich w zględów „n aro d u rzym skiego”
rzym skiego sta ra li się popierać m ałżeństw a i posiadanie za pomocą odpowiednio w ysokich łapów ek. Z arządca p ro ­
dzieci. W późniejszym okresie p o jaw iają się p ra w a dążące wincji m ógł piastować tę godność tylko przez rok.
do p rz y m u s u m ałż eń stw a i płodności. N astępuje p ra w n e
W Rzym ie działało jeszcze wówczas p ra w o i sk o ru m p o ­
poniżenie nieżonatych obyw ateli i n a g ra d z a n ie żonatych
w any n a m ie stn ik m usiał się liczyć z ty m , iż moż e m ieć
i dzietnych. L e x lu łia i L ex P a p ia Poppea (z 9 r. p.n.e.)
wytoczony proces po pow rocie do k ra ju . J e d n a k od 121 r.
u s ta n a w ia ły dla obu płci n a kaz z a w ierania m ałżeństw a
p.n.e. p a now ała zasada, że nam iestnik m ógł być sądzony
i po sia d a n ia potom stw a. W dow cy lub rozw iedzeni pow inni
tylko przez osoby ró w n e m u stanem , a tym czasem w ięk­
byli ponow nie w stępow ać w związki małżeńskie. Kobiety
szość członków senatu stanow ili byli nam iestnicy, tzn. Iu-
od dw udziestego, a mężczyźni od dwudziestego piątego roku dzie,^ k tó rz y swój m a ją te k i piastow ane przez siebie god­
życia m ieli p r a w n y nakaz posiadania potomstwa. Osoby
ności pa ń stw o w e zawdzięczali najczęściej bezlitosnemu
niezam ężne nie m ogły dziedziczyć ani przekazyw ać m a ją t­
wyzyskowi podbitych przez Rzym prowincji. Nic wiec
k u . M ałżonkowie bezdzietni mogli oddaw ać sobie w te s ta ­ dziwnego, że p rzy m y k a li oni oczy na p ra k ty k i swych n a ­
m en c ie tylko jedną dziesiątą m a ją tk u . P ra w o publiczne
stępców (zwłaszcza gdy otrzym ali odpowiednio wysokie
p rzy z n a w a ło specjalne p rzyw ileje ludziom żonatym, którzy łapówki). W rezultacie n a m ie stn ik po r o k u urzędow ania w
m ieli liczne potomstwo. zarządzanej przez siebie prow incji m usiał się dorobić fo r-
lu s triu m lib ero ru m , k tó re stosow ane było po raz p ie r w ­ tuny, ja k a by pozw alała na opłacenie kosztów wyborczych,
szy w czasie pierw szego ko n su latu Cezara, nadaw ało r o ­ na łapów ki dla sędziów w e w e n tu aln y m procesie, któ ry
dzinom o licznym potom stw ie g ru n ta oraz różne przy w ile ­ mógł m u być wytoczony po powrocie do k raju , oraz na
je. M atki trojga lub czworga dzieci otrz y m y w a ły niem al odpowiednio luksusow e życie a ż 'd o śmierci. W ostatnim
całkow itą zdolność p raw n ą . M acierzyństw o stawało się więc stuleciu istnienia republiki senatorzy i prokonsulow ie po-
w Rzym ie podstaw ą ró w noupraw nienia. do rab iali się kolosalnych m ajątków . Duża część chłopów
M a tro n a rzy m sk a była nie ty lk o panią domowego ogni­ m usiała opuszczać ziemię z pow odu długów, któ ry c h nie
ska, b y ła rów nież szanow ana przez całe społeczeństwo; była w stanie spłacić. G ospodarstw a chłopskie przechodziły
n a w e t k o n su lo w ie ustępow ali jej z drogi, gdy szła, a praw o w ręce wielkich właścicieli ziemskich, z a tru d n ia ją c y c h n ie ­
prz y p isy w a n e Rom ułusowi karało każdego, kto w jej obec­ wolniczą siłę roboczą. Pozbawieni ziemi chłopi nie m ogli
ności ośm ieliłby się nie tylko n a jakiś nieprzyzw oity po­ zjialeźć prac y w mieście, gdyż tam sytuacja robotników
stępek, ale n a w e t w ypow iedział nieprzyzw oite słowo. stale się pogarszała w skutek k o n k u ren c ji sprow adzanych
J e d n a k ż e już u sch y łk u republiki w życiu społeczeństwa n a dużą skałę niew olników z podbitych prowincji.
rzym skiego zaobserw ow ać m ożna zjaw iska analogiczne do „jP o lity k a podbojów okazała się zgubna dla u stro ju r e ­
tych, k tó re zgubiły im p e riu m greckie, jak n a p rzy k ład publikańskiego. J a k zw ykłe w sytuacji kryzysow ej pow sta­
rozkład e ty k i w życiu publicznym . W ty m okresie posiad­ ło zapotrzebow anie n a silną władzę, k tó ra zrobiłaby porzą­
łości zam orskie uw ażane są za d o b ra państw ow e i R zy­ dek. K ryzys ekonomiczny u łatw ił Juliuszow i Cezarowi
m ianie e k sp lo a tu ją je ta k bezwzględnie, ja k w schodni w ład - . skoncentrow anie w ładzy w sw ym ręku, jeszcze gdy fo r­
cy k ra je podbite, nie dbając o do b ro b y t ich ludności. m aln ie nie był cesarzem. W praw dzie później został on za-
Namiestnicy zarządzający p ro w in cja m i im p e riu m zaczęli m o id o w a n y przez obrońców dem okracji, ale syn jego sio­
się dorabiać w ielkich m a ją tk ó w n a takich p ra k ty k a c h , jak strzenicy, August, po dw unastoletniej wojnie dom ow ej zo­
stał władcą państw a, k t ó r e rozciągało się od E u fra tu i Mo­
dzierżawa podatków,- lichw iarskie sp ek u lacje czy sp rzed aż
rza Czarnego po Ocean A tlantycki oraz od D unaju i Re­
koncesji. Zatw ierdzanie nom inacji na stanow iska n a m ie s t­
n u po S a h a rę i pu sty n ie A rabii.
ników prow incji zaczęło coraz bardziej zależeć nie od oso­
Juliusz Cezar i A ugust w prowadzili w całym cesarstwie
36 sp ra w n ą i rzetelną adm inistrację, kładąc kres najbardziej
karygodnym nadużyciom m ianow anych przez senat n a m ie ­ Wysoki był poziom wiedzy i k u ltu r y rolnej w państw ie
stników . N astąp iła stabilizacja stosunków w e w n ętrzn y ch rzym skim . Poszerzono pas ziemi u p raw n e j w Afryce P ó ł­
i zapanow ał .,pax ro m a n a ”, k tó ry trw a ł 250 łat. nocnej, podniesiono poziom rolnictw a we Francji, w doli­
A d m inistracja cesarska zaczęła dbać o zapew nienie lu ­ nie Renu, a także w południow ej Anglii, gdzie w prow adzo­
dom zależnym od Rzym u przyzw oitych w a ru n k ó w ^egzy­ no rn.in. u p ra w ę winorośli.
stencji. Sytuacja gospodarcza p row incji popraw iła się, za­ Podnoszono też sta n d a rd życia w p e ry f e ry jn y c h k ra ja c h
znaczył się p rz y ro s t liczby ludności, której stan s k ru p u ­ im perium . Na p rz y k ła d rzym skie d w o ry w Anglii w ypo­
la tn ie u stalano w tra k c ie ko lejn y c h spisów. sażano w instalacje c e n tralnego ogrzew ania.
M iasta rzym skie z budow ane były w edług typowego w z o r­ W okresie rozkw itu gospodarczego pogłębiały się w spo­
ca. M iały wodociągi, łaźnie, piękne gm achy publiczne, te a ­ łeczeństwie rzym skim procesy, k tó re doprow adziły w k o ń ­
try, kolu m n a d y , h a le targowe, place ozdabiane rzeźbami cu do u p a d k u im perium . Tylko na k r ó tk o udało się je za­
i fontannam i. D om y ludzi bogatych były przestronne i w y ­ ham ow ać w pierw szym okresie cesarstw a.
godne. P ow ierzchnia posesji średnio zamożnego obywatela N orm y etyczne, k tó re były podstaw ą życia społecznego
dochodziła do 2000 m l Rzym w okresie cesarstw a dzielił w czasach republiki, w jej schyłkow ym okresie zaczęły
się ze sw ym i p ro w in cja m i wszelkimi osiągnięciami w coraz słabiej funkcjonować. Początkow o widoczne to było
dziedzinie k o m fo rtu życia codziennego. głów nie w śród klas wyższych, zwłaszcza a rystokracji, p o ­
Rzemieślnicy i organizatorzy zakładów wytwórczych tem zaczęło zataczać coraz szersze kręgi. Daw ne ideały
w yjeżdżali z Italii i G recji i w d a w n y c h bai buizynskich prostego i surow ego życia p rze stają odpow iadać zam ożnym
p ro w in cja ch otw ierali przedsiębiorstw a produkcyjne, k t ó ­ nobilorn, dążą oni do luksusu i wzbogacenia. Z aczynają się
ry c h w y ro b y rozprow adzane były po całym im perium , a chwiać podstaw y daw nej „disciplina m a io r u m ”, i to za­
rów no w życiu publicznym, jak i p ry w a tn y m . Mnożą się
także poza jego obszarem .
Z b a rb a rz y ń sk ic h k r a jó w Północy Rzym sprow adzał iu - sk a n d ale erotyczne i rozwody: K aton Młodszy odstępuje
tra , b u rsz ty n i in n e cenne a rty k u ły , dostarczając w zam ian żonę K w intusow i H ortensjuszow i; Sulla rozwodzi się p ię ­
w y ro b ó w ceram icznych, m etalow ych, szkła, w ina oraz m o ­ ciokrotnie; filozof i wielki ’m oralista republiki, Cyceron,
net. Z po rtó w na d M orzem C z a rn y m rozchodziły się szlaki, rozwodzi się z żoną Terencją, żeby zaślubić kobietę bo­
handlow e, k tó ry m i to w a ry rzym skie przewożono aż po Ural. gatszą od niej i ab y móc spłacić długi, potem rozwodzi się
K a r a w a n y przew oziły korzenie, olejki, b iżu te iię i inne z tą d ru g ą żoną, poniew aż •— jak tw ierdził — za mało
p rzedm ioty z b y tk u poprzez pustynie A rabii i Mezopotamii. smuciła się po stracie jego córki Tulii. Zaczyna się szerzyć
W yk o rz y stu ją c w ia try m onsunow e R zym ianie zorganizo­ homoseksualizm. P osiadanie dzieci (zwłaszcza wielu dzie­
ci) zaczyna być uw ażane za niep o trze b n y ciężar.
w ali stałe połączenie z Indiam i poprzez Ocean Indyjski.
P iota k u r s u ją c a m iędzy E giptem a Indiam i zaopatryw ała P e tro n iu sz pow iada o Rzymie: „W ty m mieście n ik t nie
r y n e k rzym ski w to w a ry nie tylko indyjskie, ale również, uznaje dzieci, bo kto m a potomków, ten nie otrzym uje za­
i chińskie. S pro w a d z a n o p rzede w szystkim a rty k u ły zbytku, proszeń n a uczty albo zabaw y, om ijają go wszystkie k o ­
ta k ie ja k h eban, kość słoniowa, perły, szlachetne kam ienie, rzyści i prow adzi życie hańbiące i nie znane nikom u. Ale
korzenie, je d w a b czy n ark o ty k i. E k sport rzym ski nic_ r ó w ­ ci, k tó rz y się nie pożenili i. nie posiadają bliskich k r e w ­
n ow ażył im p o rtu z Indii i Chin, saldo h a n d lu zagraniczne­ nych, dochodzą do najw y ż sz y c h zaszczytów i uw ażani są
go spłacał Rzym złotymi m onetam i, k tó re do dziś m ożna za jedynie doskonałych, ba! n a w e t w olnych od wszelkiej
odnaleźć n a olbrzym im obszarze od Indii i Cejlonu aż po winy ludzi” .
C hiny. Podnosiły się liczne głosy p rotestu przeciw ko zanikowi
Skala h a n d lu rzym skiego św iadczy o bogactw ie Rzymu. n o rm etycznych w życiu społecznym. P ubliusz S yrus g r o ­
Do R zym u p rzyjeżdżali w schodni posłowie, a M arek A u r e ­ m ił luksus w stro ju kobiet, przejrzyste szaty, perły, szm a­
liusz w ysłał swego posła na dw ór cesarzy chińskich z d y ­ ragdy itp., będące — jego zdaniem — narzędziam i n ierz ą ­
nastii H an. du. Tacyt utrzym yw ał, że depraw acja obyczajów jest do
ukrócenia podbitych n arodów i utrz y m an ia ich w jarzm ie pulacja im periom , zaczęło niedostaw ać rekrutów , trzeba
niew oli śro d k ie m skuteczniejszym aniżeli oręż. C ezar więc było zaciągać cudzoziemskich najem ników , a to p o d ­
i A u gust sta ra li się rato w a ć sytuację, uch w a lają c odpow ied­ nosiło koszty utrzym ania arm ii. W skarbie państw a zaczęły
nie p r a w a dające przyw ileje rodzicom wielu dzieci. A ugust pow staw ać deficyty.
w y d a ł w 18 r. p.n.e. p r a w a Rogation es luliae, ogranicza­ N eron pozbył się ich przez dew aluację pieniądza. P o d ­
jące zbytek (lex lulia su m p tu aria), praw o o m oralnym wyższono podatki. P ań stw o podporządkow ało sobie rze­
prow adzeniu się i zw alczaniu n ie rz ą d u (lex de pudicitia miosło i handel. K o rp o racje rzem ieślników i kupcową k tó ­
e t de a d u lte riis coercendis) oraz p ra w o o m ałżeń stw ie (lex re były przedtem zrzeszeniami autonomicznymi, s ta ły się
de m a rita n d is ordinibus). organam i p ań stw a; m iały dbać o lojalność sw ych człon­
Po p ew n y m czasie zaczęła jednak spadać liczba urodzeń ków oraz dostarczać p a ń stw u siły roboczej. W n iek tórych
n ie tylko w m ieście, a le rów nież n a wsi. Bogaci ziem ia­ korporacjach (na p rzy k ła d w śród robotników tra n s p o rto ­
nie przejm ow ali żyzną i zm eliorow aną ziemię, w yk o rz y ­ wych) w prow adzono dyscyplinę na wzór wojskowy. O dpo­
stując pracę niew olników. Chłopom pozostawiali g r u n ty w iednie u sta w y decydow ały zarów no o wyborze, jak i o
najgorsze, często bagniste. N ękani nędzą i chorobam i chło­ w y k o n y w a n iu zawodu. S tra jk i b y ły ustaw ow o zakazane, a
pi uciekali ze wsi do m iast, opuszczając swoje gospodar­ m ak sy m a ln e płace robotników, jak rów nież ceny, regulo­
stwa. wały odpowiednie edykty.
M onarchia, k tó ra m iała uzdrowić sytuację, m usiała siłą W IV w. K o n sta n ty n w prow adził ustaw ę legalizującą za­
łam ać spiski p ro re p u b lik a ń sk ie i opierać się w coraz w ięk­ leżność kolonów od właścicieli ziemskich, a W alentynian,
szym stopniu n a wojsku. J u ż za czasów O k taw iana senat sta ra ją c się zapobiec ucieczkom chłopów ze wsi, zakazał
utracił d a w n ą powagę; O k taw ian dbał o popularność wśród kolonom opuszczania ziemi, z k tó rą byli związani urodze­
ludu, ale p rzy ty m sprow adził do zera rzeczywistą rolę n iem i stanem . Ale przym usow a p rac a na wsi kolonów
zgrom adzeń ludowych, ku m u lo w ał w swym ręk u różne i niew olników nie m ogła d a ć d obrych rezultatów .
urzędy, k tó re s p ra w o w a ł dożywotnio. W czasach n a s tę p ­ Rozkład potęgi Rzym u (podobnie jak daw niej potęgi
ców O ktaw iana w ładza cesarska staw ała się podstaw ą je d ­ greckiej) m iał swe źródła w osłabieniu system u norm, na
ności p a ń stw a i zaczynała być coraz bardziej p o d b u d o w y ­ k tó ry c h opierała się organizacja rzym skiego społeczeństwa
wana e lem entam i sa kralnym i. Równocześnie preto ria n ie (przede w szystkim norm etycznych), depopulacji i w osła­
uzyskiwali coraz większe znaczenie. M onarchow ie dbali też bieniu po ten c jału dem ograficznego (co zresztą m iało zw ią­
o popularność wśród ludu. L u d rzym ski m usiał mieć chleb, zek z osłabieniem n o rm etycznych).
k tó ry w Rzym ie był bezpłatny, oraz ro zry w k i (w ciągu Rzecz p rzy ty m ciekawa; w e wschodnich p row incjach
roku odbywało się w Rzym ie 175 widowisk cyrkowych). cesarstw a, w k tó ry ch m ieszkały społeczeństwa opierające
Miasto, a p rzy n a jm n ie j znaczna jego część, stanowiło coś swą organizację na innych niż Rzym system ach norm, nie
w rodzaju wielkiego dw oru, na k tó ry m fetow ano klientów doszło w ty m czasie do ro zk ła d u organizacji społecznej
cesarza i innych darm ozjadów . W szystko to było bardzo i depopulacji. W schód okazał się silniejszy niż Zachód. We
kosztowne. w schodnich pro w in cja ch cesarstw a rzymskiego silne były
W ładcy Rzym u m usieli z całego im p e riu m ściągać n a ­ nie ty lk o tra d y c je hellenizm u, ale rów nież w pływ y różnych
leżności skarbowe, w ym agało to skom plikow anego i k o ­ cywilizacji s a k ra ln y ch — perskiej, egipskiej, syryjskiej.
sztownego system u adm inistracyjnego. P odejm ow ano też W społeczeństwach zam ieszkujących wschodnie prow incje
liczne prób y zreorganizow ania a p a r a tu adm in istra c ji p a ń ­ e ty k a życia publicznego nie by ła tak rozwinięta, ja k kie­
stw ow ej, zmierzające k u coraz większej centralizacji. dyś w Italii. Społeczeństw a te przyzw yczajone były do
Do o brony g ran ic im p e riu m i trz y m a n ia w posłuchu pod­ despotyzm u i, jak w ykazała analiza socjocybernetyczna,
b itych ludów potrzebna była liczna arm ia (jeszcze u schył­ system rządów cesarskich był dostosow any do układów
ku* IV w. liczyła ona około 500 tys. łudzi), k tó rą trzeba (hierarchii) m otyw acji tam tejszych społeczeństw. Rozkład
było uzbroić i opłacać. K ie d y n a stą p iły zubożenie i depo- n o rm etycznych w prow incjach zachodnich, którem u to­
warzyszyło w prow adzanie przez cesarzy o rien taln y ch m e­ Aby zapew nić stabilność p a ń stw a i. spraw ne fu n k c jo n o ­
tod rzą d z e n ia państw em , b ył groźny dla siły Zachodu, p o d ­ w a n ie a p a ra tu urzędniczo-biurokratycznego, zasady n a u k i
ko p y w ał bowiem podstaw y organizacji tam tejszego społe­ K onfucjusza, spełniające fu n k cję ideologii państw ow ej,
czeństwa (przede w szystkim społeczeństw a Italii). N ato­ m u sia ły zostać ściśle określone w sposób oficjalny, z a a k ­
m iast w p ro w in cjach w schodnich zorien talizo w an y cesarski ceptow ane i bezwzględnie realizow ane. W zw iązku z ty m
system ' rządów, zgodny z tam te jszą tra d y c ją i potrzebam i konfucjanizm n a b ra ł dogm atycznego c h a ra k te ru . Przez d ł u ­
społecznym i, dał dobre rezultaty. W okresie gdy Zachód, gie w ieki pa n o w a n ia dogm atycznych norm k o n fu cja ń sk ic h
gdzie dotychczas znajdow ało się c e n tru m siły im perium , i zw iązanego z nim i sposobu m yślenia k o n fu cjan iści c h iń ­
upadał w sk u te k rozkładu organizacji społecznej i depopu- scy w yp ra c o w a li m eto d y i zasady obchodzenia dogm atów ,
lacji, Wschód ocalał zachow ując swój potencjał ludnościo­ polegające na p rze c iw sta w ie n iu jednych z nich dru g im ,
wy i organizację społeczną (zresztą o w iele starszą niż now ej in te r p re ta c ji n a d ającej im zupełnie in n y sens a lb o
rzymska). też po w o ły w a n iu się na to, że praw d z iw a treść w y p o w ie ­
Sym ptom am i u p a d k u im p e riu m były nędza, epidemie dzi a u to ry te tó w uległa zapom nieniu lub została skażona.
i depopulacja. Zaczęły ulegać zniszczeniu system y m elio­ W ten sposób p o p raw ia n o sens przestarzałej lub nie n a d a ­
racyjne i ziem ia u p ra w n a . Rozpanoszyły się choroby, k tó re jącej się do przyjęcia tezy bez na ru sz a n ia jej formy.
dziesiątkow ały ludność w iejską i garnizony wojskowe, za­ K onfucjanizm stał się w ręk a c h najw yższych w a r s tw
częły się w yludniać m iasta. B a rb a rz y ń c y m ieli o tw a rtą chińskich sp ra w n y m narzędziem panow ania na d n arodem .
drogę do Rzym u. P a tern a liz m i oficjalnie głoszone hasła p r y m a tu m o ra ln o ­
Po śm ierci Teodozjusza I w 395 r. p ań stw o rzym skie ści m ask o w ały e k sp lo a tato rsk i c h a ra k te r u rzęd n iczo -b iu ro ­
zostało podzielone n a dw ie części — zachodnią ze stolicą k ratycznego ' państw a, w k tó ry m funkcjonow ał doskonale
w Rzymie i wschodnią ze stolicą w K onstantynopolu. Z a ­ zorganizow any system pańszczyzny państw ow ej.
chodnia część stała się w V w. te re n e m ekspansji plem ion C esarstw o chińskie w okresie p a now ania d y n a s ti i . H a n
germ ańskich — W andalów, Wizygotów, .Franków, B u r g u n ­ było podzielone na 13 prow incji i 1314 p re fe k tu r, a licz­
dów, Anglów — k tó re opanow ały ją zakładając swoje p a ń ­ ba urzędników na szczeblach centralnym , p ro w in cjo n a l­
stwa i burząc ostatecznie cesarstwo rzym skie na zachodzie. nych oraz p re fe k tu ra ln y c h oceniana jest na 130 tys. T a
W roku 476 ostatniego zachodniego cesarza pozbawiono b iu ro k ra cja stanow iła zasadniczy a p a ra t k ierujący p a ń ­
władzy. W schodnia część cesarstw a, ze stolicą w K o n s ta n ­ stw em. D oprow adziła też ona do zaham ow ania rozw oju
tynopolu, ocalała. i p e try fik a c ji organizacji społecznej.
W okresie gdy sta ro ż y tn y Rzym przeżyw ał swój ro z ­ P o d panow aniem dynastii H an czytanie i studiow anie
kwit, a potem upadek, n a d ru g im końcu k o n ty n e n tu e u r- klasycznego k a n o n u dzieł ko n fu cjań sk ich uznane zostało
azjatyckiego w cesarstw ie chińskim p a n o w a ła d ynastia Han, za zajęcie godne najw yższego szacunku. W ytw orzyła się
której rzą d y rozpoczęły się w 206 r. p.n.e., kiedy to potęż­ świecka elita ,,in te le k tu a listó w ”, k tó ra zdobyła m onopol
ne powstanie chłopskie zmiotło rządy poprzedniej dynastii. na w ykształcenie; u m ia ła czytać i rozumieć dzieła k o n -
W epoce H an k o n fucjanizm stał się oficjalną ideologią fu cjań sk ie. Stała się ona swego rodzaju k a stą górującą
państw ow ą. W nauce K onfucjusza pierw iastek etyczny zd e­ na d resztą społeczeństwa. K asta ta uważała, że sch o lasty -
cydow anie górował na d religijnym . N orm om etycznym ezna mądrość, k tó rą opanowała, stanowi najdoskonalszy
podporządkow ane było całe życie społeczne. Na w szystkie w y tw ó r cywilizacji. T ylko zgłębienie i opanow anie tej m ą ­
problem y życiowe, jak również na p ro b le m y religijne, drości, składającej się z daw no wypow iedzianych i uzna­
C hińczycy patrzyli poprzez p ry z m a t moralności. W sam ej nych idei, daw ało człowiekowi praw o zajęcia wyższego
religii widzieli oni nie ty le m istykę, m etafizykę czy teo­ miejsca w sytem ie p a ń stw o w y m i społecznym. P ra k ty c z ­
logię. ile p rag m aty czn ą i ra c jo n a ln ą m oralność ściśle zw ią­ n ie realizow ano to praw o poprzez egzam iny konkursow e,
zaną z życiem ludzi. K o n fucjanizm u znaw ał też p ry m a t k tó re zostały wprow adzone i rozpowszechnione w okresie
rozumu na d uczuciami. p a now ania dynastii Han.

42
stacjonarny, n astaw iony był na_ konserw ow anie istniejące
go stanu, a opierał się n a religii. _ . . ,
P o dstaw ą cywilizacji b ram ińskiej, funkcjonującej i d o ­
m inującej w Indiach, był (a ściśle m ówiąc jest nadal) sa­
sadniray i moknął jedyny-.pob , weji w w y n ik u tego k r a ln y system kastow y o p a rty na wierze w r e m k a in a 3 «
bli w hiera rc h ii -P ołecz" CJ n ia 3 społecznej roli egzam i- i swoistej filozofii, dającej ludziom zapom nienie o ciężkiej
nastąpil w ielkr • egzam inów oraz stopm rzeczywistości. S ystem ten pozwalał kastom wyzszym, k t ó ­
nów. W ytw orzył się swo sty .y P r o g ra m tych egza- re spełniały rolę organizatora społeczeństwa, zachow*
uzyskanych po ich P“ ^ k o | ych lektu r, w ym agany zasób izolacje v/ stosunku do reszty społeczeństwa oraz u t r z y ­
minów, zestaw _ * , k a d ry nauczycieli i egzam m a- m yw ać ją w posłuchu, bez konieczności ciągłego uciekania
wiadomości, a także d o b ) ■ ¡nńskie W ten sposob sy- sie do przym usu fizycznego. System kastow y był p o d sta ­
torów _ b W ^ “S “ t W c j o . d St6W wą całej k u l tu r y społecznej w Indiach i funkcjonow ał
stem egzam inów s ta ł się ‘ g w a ra n to w ał w ram a ch pew nym sensie niezależnie od państw a. (Państwo n a to ­
dz.em u trw ala m » i c h £ " ow ‘ d u W d W - n ie m o g m iast było od niego ściśle zależne). ., , . .
Ó y ^ i ń V h o n j i . c j ^ i c j t e n , . l— W szystkie dziedziny życia cywilizacji b ram ińskiej są
pow iązane z relig ią i system em kastow ym który^rrnn
wysiłków rządu indyjskiego funkcjonuje do dzi„). y _
— »• zacja ta pow stała praw dopodobnie po najezdzie Ai
w ał rozwoj społeczny. •N ic m i?y k r a j u _ Ale jedn0_
Półw ysep Indyjski. . .
większej ekspansji na ^ "zapewniał Chinom dużą sta- Podobnie jak w in n y c h system ach zw iązanych z u c u
cześnie w łaśnie te n sy m n iei więcej czasie, gdy kiem i w yzyskiem większej części ludności, konieczne b y o
biłność. M imo że w ty m sa m y m m n H a n bory- w cywilizacji bram iń sk iej stw orzenie pew nego rodzaju we -
następow ał .m ie to c h > ' ■W»»**® ‘™ to0' tyła bezpieczeństwa, .który by m ógł rozładow yw ać potc
k a la się * a n a lo g i « n y J* rozpadło się ta k jak Haym cialne n a p i ę t a społeczne, bez szkody dla system u. Analiza
ściami, " p a s t w o m iały się w nim socjocybem etyczna w ykazała, że w pew n y m stopniu firn
i przetrw ało, chociaż w c cjesz ^ ^ la t trw a ły c je takiego w entyla spełniało w tej cywilizacji niesłycha­
zmieniać d ynastie iz ą ą • k - . h ie ra rc hia oparta na nie rozw inięte życie seksualne, ó w c z e sn a lite ra tu ra h m -
S p ^ f — ^ w w y n ik u k olejnych zdaw anych duska, z „ K a m a s u trą ” n a czele, głosi, ze zadowolenie m oż­
na uzyskać poświęcając się trz e m głów nym celom życia,
zdobyw aniu w ładzy lub pieniędzy, zdobyw aniu zasług r e ­
" S^ ; r S y , n u i C hin ligijnych przez przestrzeganie zaleceń p r a w a sakralnego
eiową starożytności stan 0 ' ^ ^ iesi; t m ilionów ludzi (nic- albo też wszelkiego rodzaju rozkoszom, z któ ry c h se k su ­
szej ery zam ieszkiw ało k w ^ ^ ^ stanoW lło w alna uw ażana by ła za najw yższą ze w szystkich dozwolo­
k tóre obliczenia ?alu d n iem a k u li ziemskiej, in te - nych przyjemności. Oczywiście n ietrudno się domyślić^ ze
przybliżeniu i ^ b^ f a ^ asa ludności nie w K a m a su trz e ” nie m a w iedzy ani na te m a t tego, ja k
resujące, ze ta o Y . dQ ekspan sji poza swoj m ^ zdobywać w ładzę, ani też na te m a t sposobów zdobyw ania
żadnej poważniejszej 4- m n ita rn o ~poIitycznej, ale row- pieniędzy, n a to m ia st z a jm u je się ona drobiazgow o z a g ad ­
kontynent. i to ” “ S , P„A n o o B « ,» « nieniem uzyskiw ania rozkoszy seksualnej, poświęcając
Bież kulturow ej, ł1iou^ P 0ospodarczą. S y stem ste- wiele uw agi grze m iłosnej i podając około 150 pozycji
ia k Chinam i p e w n ą wy m u ‘ ^ oWał siQ j przez dm gie stosunku seksualnego. Inne, poza seksualnym i, rodzaje
ro w an ia społecznego kto y ^ c h a ra k te r w ybitnie
wieki funkcjonował w łncuacu, rozkoszy nie były przeznaczone dla mas.
Religia bram iń sk a tłum aczy ludziom, że życie jest cię­
- i . riy/ n l l yiQ zasadniczo od w s p ó ł- ża re m dźw iganym za w iny popełnione w poprzednim
~ Konfucjański s y s t e m egzam m ó^ ^ podstawę oslę-
45

eanil ^ “ r - w S y c h !
chodzf
lecz p r a w o m y u n o w ł .
w nl m ° spr
1 W związku z tym śmierć jest tylko przejściem światow ą i nie w y w ie ra ły większego w pływ u n a resztę
świata.
d r n - t e p n e y o w cielenia. Przejście do wyzszej k a sty za
f t ^ S ^ Ł m o z h w e , jeżeli się więc urodziło w m zszej Isto tn y natom iast w p ły w n a z a ła m a n ie się sta ro ż y tn e ­
Z S - i e t o trzeba z pokorą znosić swój los, aby moc pizojsc go porządku św iata w yw arło parcie ludów ste p u e u ra z ja -
tyckiego na Europę. N iektórzy badacze wiążą to zjaw isko
dcTw yższej w na stę p n y m w cieleniu po śmiercii. l e g o 10-
ze zorganizow aniem w C hinach skutecznego system u obro­
d - a i u filozofia znakomicie u sp o k a ja ła nizsze k a s y , ZA jLj
ny przed n a ja z d a m i tych ludów którego n a jb a rd z ie j z n a ­
piecza kie społeczną pozycję tych, którzy urodzili s ę w
n y m pom hikiem jest słynny Chiński M u r ciągnący się t y ­
wyższych. Niższe, w yzyskiw ane ka sty mogły sobie n a to ­
siące kilom etrów . T e n system obronny, kładąc skuteczną
m iast używać w dziedzinie seksualnej. _ nfłnorna tam ę najazdom koczowników, w p ły n ą ł n a odw rócenie za­
r v ’” ilizacia b ra m iń sk a była bardzo statyczna i odporna sadniczego k ie r u n k u ich ekspansji, ze wschodu n a zachód.
-V w pływ y zew nętrzne, co przez liczne w ieki ^ P e w m a ł o T rudno d okładnie stwierdzić, w jak im stopniu chiński s y ­
h in d u sk ie m u d u ż , stabUuoSĆ. * + » * £ stem o b ro n n y w p ły n ą ł na skierow anie po to k u ludów e u r -
azjaty ck ich n a zachód ■ —• n a E uropę, ty m niem niej e kspan­
sja tych ludów na terenie e uropejskim zbiega się z istot­
n ym osłabieniem potęgi Rzymu. W rezultacie pow stała
sytuacja, w k tórej osłabione państw o rzym skie mogło się
i k k l in d y ik S u m d„ skopiowaniu jak,ho,w iek model stać łatw y m łupem barbarzyńców .
Z ałam anie się im p e riu m rzymskiego, k tó re stanowiło j e ­
den z głów nych fila ró w ówczesnego p o rz ą d k u świata, oraz:
m otyw y o r n a m e n t a c j a , so w d rugiej lub trzecae, k o p n d u e - w ędrów ki ludów, k tó re się w tym czasie odbywały, ozna­
lo stanie się w pełni hinduskie. ^ ^ czały koniec św iata starożytnego w basenie Morza .Śród­
ziemnego. U m ownie też p rzy ję to uw ażać rok 476, w k tó ­
r y m ostatniego cesarza rzym skiego pozbawiono władzy, za
h gu, na p m y t -1 ® ^ ilacji_ Indiei zasadniczo po- koniec starożytności.
l i t k i y e s n e znalaniy ‘sposób, żeby z m ahom etanb.m u uc*y- W okresie ty m kończył się świat, w k tó ry m podstaw ą
bogactwa była p rac a niew olników, a w w o jsk u zasadniczą
mucmirh M ahom et i święci islam u m w ia s c i .vic y _ L rolę o d gryw ała piechota (na p rzykład legion rzym ski li­
rni dodanym i do ich d a w n y c h bogów. Islam ow i m c uda czył 4 tys. piechurów i zaledw ie 300 jeźdźców). W ojsko to
na w e t u trw a lić w In d iach nasady oprócz funkcji z e w nętrznych (obrony państw a) spraw ow ało
lu d ,i k tó ra w in n y ch k ra ja c h stanow iła U je m n ie , je» również, a n a w e t p rzede wszystkim, funkcje w ew nętrzne
o c h a ra k te rz e policyjnym — utrz y m y w a ło w karności n ie ­
2 £ = ! M S wolników, poskram iało e w en tu aln e b unty; w ty m okresie
Indii iidam \irzeszedł taką przemianę, ze trudno go odiOT. niezależny od w ojska a p a r a t policyjny nie o d g ry w a ł istot­
hć od bwaiiiiiizmu. O dróżniaj, go wiaśc.wrc W J » ® « . nej roli w ątero w an iu społecznym. Rodził się now y św iat
feudalny, w k tó ry m bogactw o tw orzyła p rac a chłopów,
podstaw ą zaś siły m ilita rn e j i p o licy jn ej pa ń stw a były
~ , * 5 r arm ie złożone z rycerzy, k tó rz y w alczyli konno. Rośnie
też w tej epoce rola k o n n icy — naja z d y ludów koczowni­
czych, poczynając od Attyli, aż po C zyngis-C hana i T am er-
lana, w ykazały kolosalne możliwości tego rodzaju broni,,
k tóra zdobywa sobie w większości ówczesnych k ra jó w po­
pow staw ały w starożytności pa ń stw aw “ ;llc
zycję dom inującą.
;.y tylko znaczenie lokalne, m e były I
47
P r A t a w a cily i bogactw a w te j -nowej epoce była prze-

r,

nycn. Ale ja k to z wy wie zacZ(ili coraz w ięcej Epoka konnych rycerzy i chłopów

Po z a ła m a n iu się starożytnego po rząd k u gotowało się w

S 3 i= 5 ? 5 ^ M S £ Europie jak w tyglu. U tw orzone zostały królestw a ludów


germ ańskich: Ostrogotów, W andalów, Wizygotów, F ra n k ó w ,
K rólestw o F ra n k ó w , mimo okresow ego podziału m iędzy
synów Chlodwiga, w y kazyw ało nie ty lk o znam iona tr w a ło ­
i chłopów. ści, ale rów nież dużą dy n am ik ę rozw oju. W k ie ru n k u z a ­
chodnim i południow ym ciągle t r w a ły m ig ra cje L on g o b a r­
dów, A w arów , B ułgarów , Słow ian, A nglów oraz Sasów. E k s­
pansji Słow ian na B a łk a n ac h cesarstw o bizantyńskie usiło­
wało przeciw staw ić A w a ró w i B ułgarów , jednakże mim o to
Słowianie u trz y m a li się n a Półw yspie B ałkańskim . N a za­
chodzie zaś kolonizacja Słow ian sięgnęła aż po źródła M e­
nu i D raw y. W V I w. w Italii usadow ili się Longobardow ie,
w yparci z okolic n a d d u n a js k ic h przez A w arów . Hiszpanię
opanowali Wizygoci likw idując resztki posiadłości cesar­
skich. J e d n a k żadne z państw , k tó re p o w staw ały w ty m
czasie w E uropie Zachodniej i Środkowej, nie było dużą
potęgą. J e d y n ą trw a łą potęgą w ówczesnej E uropie oraz
w basenie Morza Śródziem nego było Bizancjum, czyli ce­
sarstw o w schodniorzym skie, k tó re ostało się po u p a d k u
starożytnego im p e riu m rzym skiego. K u ltu ra b izantyńska
przez długie w ieki prom ieniow ała na średniow ieczną E uro­
pę.
W ro k u 500 ludność B izancjum liczyła 26 min, co stano­
wiło około 10% zaludnienia całego ówczesnego świata. Mi­
mo n aporów w rogich plem ion ze wschodu, południa i pół­
nocy, jeszcze w ro k u 1050 pań stw o bizantyńskie m iało oko­
ło 20 m łn m ieszkańców, czyli około 7% ludności św iata w
tym czasie.
O potędze Bizancjum świadczyć też może fakt, że po r e ­
form ach finansow ych i w ojskowych za panow ania J u s ty ­
niana I (527'—565 r.) cesarstwo wschodniorzym skie podjęło
4 — G r y sit.. 49
teo k raty ćzn y m ■ — duchow ieństw o i religia były podpo­
prćbę o d b u d o w y I n . ^ T B J— » r r , rządkow ane państw u, a nfe na -odwrót.
B izantyńczycy twierdzili, że są lu d em w y b ra n y m przez
stwa W andalOT% (0: tóT rń; L t w o Wizygotów (552 r.). P a n - Boga i że to sam Bóg w skazuje osobę władcy. Również z
znacznie uszeziip.ając . - Mniejszej, Syrii, E giptu woli bożej cesarstw o miało trw ać do końca świata. F o r ­
stwo Ju sty n ia n a k , op; f ^ ' J ł u dnie od D unaju, obejmo- m aln ą podstaw ę władzy cesarza stanow iła elekcja dokony­
i Półw yspu B a ^ a n s k ^ g o na -e Mor7.a
wana przez senat, wojsko i lud, p rzy czym rola ludu w
wało również p raw ie ca^ a . y ]eżącc nad Morzem
Śródziemnego, Iialię i J M n ^ p ó łw y s p u Pirenejsldego
p rak ty c e ograniczała się tylko do aklam acji nowego w ła d ­
cy. U w ażano jednak, że to sam Bóg insp iru je senat, w oj­
Adriatyckim oraz po u 1 ' k‘‘ K a d yksem. Na straży te-
sko i lud, aby w y b ra li danego cesarza.
* K o rd o b ,,, Ś S Ś A b a A U - y Ł .50 ty ł. 2 „ ł„ ieriy , W praw dzie często obalano władzę cesarza poprzez r e ­
w oltę lub p rz e w ró t pałacow y, ale j a k długo w ładca pano­
« S A - - - - " A ow o * o .w wał, był najw yższym a u to ry te te m w e w szystkich spraw ach
i nie w olno go było k rytykow ać. K r y ty k a była m ożliw a do­
A S e T A r ;,A ,A piero po jego u p a d k u w w y n ik u przew rotu, k tó ry in te r ­
sarstwo b iza n ty ń sk ie g w P « ~ A A p ę n o w ę io ęnnb. p retow ano jako w idom y znak, że Bóg odwrócił się od sw e ­
p o tę g ę {na ■' ‘ . -1 ' . tru d n y c h sy tu a c ja c h w y k a go ziemskiego zastępcy.
l i c z ą c , 120 , ™ “ Ó d c h o c ia ż n ic p r z e j a w i a ło tc n d e n c ,,. Mimo że B izancjum m iało swą oficjalną do k try n ę teolo-
z y w a lo d u z , uŚ A W iip p r z e d e w s z y s tk im u tr z y m y w a ć giczno-im perialną, m ówiącą o cesarzu jako n a m iestniku
do rozwoju, s ta ra ją c sw i bożym i nak a zu ją cą posłuszeństw o wobec niego w każdej
stan istniejący. szc7ególowa kodyfikacja p raw a dziedzinie, m ordow ano n iera z cesarzy (spośród 88 tylko 87
W Bizancjum rmstąM a sz u p a ń s twow icm e zm arło w -okresie s p ra w o w a n ia w ładzy śmiercią n a tu r a l ­
dokonana przez Ju»ty >. wszystkich dziedzin zy- ną), w y ła p y w a n o im oczy, obcinano nosy, okaleczonych
religii, ^ au k d tfg° S| ° ura01k ra c ja zyskała d om inującą pozycją. w ysyłano do odległych -klasztorów. W pałacach cesarzy
cia
^ społecznego.
społecznego. B i u r o k r a t a / y ideologii ij etyki w
etyki w bizantyńskich p a now ała z jednej stro n y — atm osfera słu­
Charakterystycznym o b jaw J ^ stw orzona w IV w. żalczości, a z drugiej — spisków i intryg, w których
system n o rm Prawl\ opan^ ^ ° P Jz irei bi/oantyńska d o k try n a uczestniczyli dygnitarze dworscy, wyżsi dowódcy wojskowi,
biskupi, a n a w e t żony i m a tk i cesarzy. Rozbieżność m ię­
przez b isk u p a Łuzeb^ iew icz ‘nazwał „teologią im p e ria l-
polityczna, k t o i ą < • ŁM „t„ koncepcja bożego nam iestnic- dzy d o k try n ą i rzeczywistością nie b y ła je d n a k reg u łą —
na ” . U jej podstaw y ^ ^ zlem sldch. wielu cesarzy bizantyńskich było wodzami, politykami,
tw a cesarza, k tó ry by « U . k b„ , jeden cesarz a d m in istra to ra m i i gospodarzam i najw yższej klasy; p o tra ­
Tak jak jeden by! Bóg w niebie, ta k y fili n a w e t czasem powściągać n a d m ie rn e am bicje m oż­
nych. G dy zaś cesarza obalano, w a łk a rozgryw ała się z
nci ZiGixii. * -l rnn vierow nictw o ndct
reguły w w ąskim gronie i różne gorszące szczegóły zam a­
M isja r e i i i j j n a “ g A w a ż a ł się » głow ę współ-. chu nie zawsze p rze n ik ały poza m u r y pałacu cesarskiego.
Kościołem. Cesarz bizai y . qfer7e religijnej, jak i po-
nety chrzcśe.jańskió, zarc- • ” > ł k o icie , n c j K ażda w a ż n a dziedzina życia społecznego była w Bizan­
cjum dokładnie określona u sta w am i p aństw ow ym i. K ody­
litycznej-, b y ł on J ' " “ “ 1“ * “ " w iarę , m ia ł też. p raw o fikacja p ra w a dokonana została przez Ju s ty n ia n a . Kodeks,
i głów nym m isjo n aiz em g ^ ^ , v decydow aó o li-
a potem n iek tó re now ele określały p r a w n ą tre ść władzy
m ianować biskupó™’ P ań stw o było po to, by słu- cesarza. Cesarz był źródłem p raw a , najw yższym sędzią, a
tu rg ii’ a * — *& ta zaś służyła jako także najw yższym zw ierzchnikiem całej a d m inistracji
A/e szerzeniu \\n .iy U j t nn-dna opozycja b y ła m - i wojska. U w ażano go też za głowę całej w spólnoty chrześ­
t ; p y -dcoloaia K ś A k o w bidk- uw ażano
cijańskiej (oikoumene). W edług poglądów p a n u ją c y c h w
W-- 1‘ ' > gdyz wszelKi b u n t p • • 1nak państwom.
^ - m kradztw o. B izancjum m e było AdnAc j
51
« iraneittm : nie m ożna być ch rześcijaninem i ine być poü-
d a n v m cesarza. I odw rotnie,, w szyscy poddani cesarza szeregowania) urzędników , u stalając w te n sposób ich h ie ­
winni w yznaw ać chrześcijaństwo. _ rarch ię. Niższy urzędnik, zgnim otrzym ał pierw szą (naj­
■ T w órca teologii im p e ria ln e j”, Euzebiusz z C ezarei, p. niższą) g ru p ę zaszeregow ania i m ógł objąć pierw sze s ta n o ­
sal że c e s i k t w o ń y m s k f e uw o ln iło lu d z i od w ielu rożnych wisko, m usiał uzyskać a p ro b a tę cesarza. Dalsze awanse
i ćro d k ó w w ładzy politycznej i zjednoczyło ich, zeby u <. przebiegały zgodnie z ustaloną p r a g m a ty k ą służbową, w
wić w r z e n ie ew angelii. W edług niego un iw e rsa ln e c e s a r ­ k tó re j zasadniczą rolę o d gryw ała zasada starszeństw a. Aby
stw o przygotowało sukces un iw ersalnej w ia ry (choć w izc zadowolić prag n ie n ia urzędników , cesarze hojnie rozdaw ali
Z Z S J S . głów ne sukcesy w ia ry m iały miejsce poza B - coraz bardziej pom patyczne ty tu ły ; niektóre z nich, jak.
Z i X i S U e ą un iw e rsa ln ej w ładzy w yrażała obecno c „m agnificencja” czy „ekscelencja”, p rze trw a ły do dziś. B iu­
^ A e t ó w cesarza w e w szystkich m iejscach publicznych, ro k ra c ja bizantyńska rozrosła się do tego stopnia, że p e n ­
i m dach! a n a w e t kościołach. W izerunki cesarza umiesz- sje urzędników pow ażnie obciążały budżet państw a. O jej
r r £ .o nie- tylko n a zn a k ac h wojskow ych, m onetach, na- liczebności d aje pojęcie fak t, że ogólna liczba urzędników
k“m ? a c h głow y i p ierścieniach dostojników, ale row m ez na w dw u w schodnich p r e f e k tu r a c h oceniana jest na około
10 tys.
•orżyrządach p o m iarow ych i odw ażnikach. _ wi}
‘ Idee rzym skości i uniw ersalności im p e riu m s ta n ó w ly W ydatki na adm inistrację, k tó re j pracow nicy oprócz p e n ­
’.raźny czynnik w u trz y m y w a n iu jedności państw a, c o . sji pobierali rów nież wszelkiego ro d zaju w ynagrodzenia
było bardzo zróżnicow ane pod względem etnicznym i kuk; nadzw yczajne (odpowiednik dzisiejszych prem ii i nagród),
nie były je d y n y m obciążeniem b u d ż e tu p a ń s tw a biza n ty ń ­
t e k y ż A by zespolić b Ä
iednolitv organizm panstw'owy, powołano - skiego. Isto tn y pro b le m stanow iło też u trz y m a n ie arm ii
a p a ra t b iu ro k ra ty c z n y , k tó ry był sk ru p u la tn ie k ^ o l o w a - oraz d w o ru cesarskiego, na k tó ry m panow ał wielki p r z e ­
nv Cały system m ia ł ściśle w spółpracow ać z ^ z e m pych. Z w iązany on był z w ym ogam i niesłychanie rozbu­
i dążyć do skutecznego urzeczyw istniania jego woli. A dm - dow anej liturgii dw orsko-państw ow ej, ponadto trzeba było
nistracja b iz a n ty ń sk a by ła silnie scentralizow ana i odpowiednio opłacać biu ro k ra cję dw orską złożoną z dyg­
nitarzy.
zorganizow ana, pozw alała p a ń s tw u prze^ ® C’ITr ! ! {w by-
d m i a w anarchię, dość częste zm iany cesarzy. U rzędy by W ielką zaletą b iurokracji bizantyńskiej było znakom ite
w yszkolenie jej pracow ników . P a ń s tw o było z a interesow a­
ne w posiadaniu w ykw alifikow anej biurokracji, w związ­
ku z ty m K o n sta n ty n P o rfirogeneta przyznał studentom
swego u n iw e rs y te tu ’ uposażenie (odpowiednik dzisiejszych
stypendiów państw ow ych). Teoretycznie każdy obywatel
budzenie am bicji urzędników . _ , ->Y_
•Rhirokracia była głów nym o rg an izato rem p a ń stw a -A m iał dostęp do w pływ ow ych i lu k ra ty w n y c h urzędów, f a k ­
^ apoA^znefo, stanow iła też zasadniczy k a n a ł ste ro w n i- tycznie jed n a k z biegiem czasu w ytw orzyła się swego ro­
¡ I k tó ry m d e p o n o w a ł a władza, c entralna. 'R ządy b iu ro - dzaju a ry sto k ra c ja urzędnicza, k tó ra skutecznie blokowała
n S k a n ó o s * u m acn iały ł obejm ow ały m em al możliwości k a rie ry now ym przybyszom , spoza swego k r ę ­
gu.
n o m y społeczno (nie ty lk o praw no), ona m ogła » t J a k to zw ykle byw a w za m k n ięty c h g ru p ac h w yposa­
żonych we władzę i pozbaw ionych kontroli społecznej, z
czasem w ram ach b iu ro k ra cji bizantyńskiej zaczęły zacho­
A S ? ™ Ä Ä s a X S £ Ł ‘- Ł - dzić procesy rozkładowe. Szerzyły się korupcja i nepotyzm,
k tó re bez większego powodzenia usiłowali zwalczać cesa­
rze. Raz ustanow iona m achina b iurokratyczna w ykazy­
kZ S S E E S S ‘w ydzielono szereg rang (grup •«- wała zawsze tendencję do staw iania biernego oporu wzglę­
dem woli cesarzy, k tó ry często paraliżow ał podejm ow ane
tirzez nich p ró b y uzdrow ienia sytuacji. B iurokraci starali własność przem ysłow a, rolna i miejska, a ponadto r e g u l a r ­
sie coraz w iększą część pieniędzy publicznych przeznaczać ne ^ podatki, płacone przez ludność, i różnego rodzaju
n a w łasne potrzeby, a cesarz p rak ty czn ie m ógł tylko won- świadczenia nadzw yczajne — w gotówce, w na tu rz e lu b
trolow ać oficjalne spraw ozdania, k tó re były odpowiednio w form ie przym usow ej robocizny.
redagow ane przez urzędników. W rezultacie, m im o fo rm a l­ Stosunkowo w ysoka s t o p a , życiowa oraz bogactwo l u d ­
nej daleko posuniętej centralizacji a p a r a tu b iu ro k ra ty c z ­ ności i p a ń stw a pochodziły głównie stąd, że odziedziczy­
nego. następow ała n ie kon tro lo w an a, u k ry ta , faktyczna d e ­ ło ono po im p e riu m rzym skim in fr a s tr u k tu r ę oraz p r a k ­
centralizacja. tyczną ^wiedzę techniczną, k tó ra w Rzymie była bardzo
Społeczeństwo m iało w praw dzie w B izancjum w łasne o r­ lozwinięta. W ciągu 1000 lat istnienia pa ń stw a b iz a n ty ń ­
ganizacje, nieidentyczne z państw ow ym i, ale organizacje skiego nie wniesiono do niej wiele nowego.
m dostały się pod k u ra te lę u rzędników państw ow ych W Z b iurokratyzow anie i k o n se rw aty z m cechowały w B i­
rezultacie urzędnicy form alnie reprezentow ali m e tylko zancjum również n a u k ę i procesy wychowawcze. N auka
oaństw o, ale i społeczeństwo. lozw ijała się tam bujnie, ale ulegała b iu ro k ra ty z a cji i z
W dziedzinie życia gospodarczego w Bizancjum obowią­ czasem skostniała. P e w n a jałowość d o k try n y bizantyńskie]
zyw ał zb iu ro k raty z o w a n y system cechowy. K ażda gałąź w ynikała też stąd, że p rz y g n ia ta ł ją ciężar sform alizow a­
p ro d u k cji stanow iła korporację. Poszczególne cechy m iały nej i spisanej spuścizny antycznej greckiej i rzym skiej.
w zasadzie monopol, ale też podlegały surow ej kontroli B izantyńczycy uważali się za spadkobierców zarów no i m ­
państw a, a prak ty c zn ie biurokracji, k tó ra u stalała docno- perium rzymskiego, jak i k u ltu r y greckiej, w zw iązku z
dy, w a r u n k i dopuszczania now ych członkow oraz o grani­ tym sądzili, że całą m ądrość m ożna znaleźć w przeszłości,
czenia w y w ozu to w a ró w i w iele in n y ch przepisów; n iek ie ­ zwłaszcza w dziełach klasyków . Z adaniem ludzi z a jm u ją ­
d y n a w e t u s ta la n o miejsca, gdzie m ogły być otw ierane cych się na u k ą było opracow yw anie starego dorobku, k t ó ­
w a rsztaty. P r e fe k t K onstantynopola m iał praw o kontroli re głównie polegało n a pisaniu k o m entarzy i p rze p ro w a ­
w szystkich m iejsc p ra c y i s p ra w o w a ł ścisły nadzór nad dzaniu analizy pism klasyków , oraz nauczanie. Nie tw orzyli
członkami w szystkich korporacji. _ tez oni z reguły nowych, oryginalnych dzieł.
Wszelkiego ro d z a ju m onopole i przyw ileje, połączone W cesarstw ie bizantyńskim panow ał k u lt uczenia się —
z system em w szechw ładzy b iu ro k ra cji, h a m o w a ły postęp uczyły się w szystkie dzieci (i to zarów no chłopcy, ja k
i dziewczęta), k tó ry c h rodziców stać było na to. O g r u n to -
i sprzyjały nadużyciom . _
Z b iu rokratyzow anie gospodarki bizantyńskiej spowo wności w ykształcenia orzekano nie tyle na podstaw ie b a ­
w ało jej m a łą elastyczność i u tru d n iło dostosow anie się dania rzeczywistych k w a lifik ac ji danego osobnika, ile na
do n o w ych sytuacji. Szczególnie niebezpieczne było to w pocistawie jego rep u ta cji oraz pism osób wykształconych,
okresach kryzysu. Ponadto, w m iarę jak urzędnicy coraz u p raw nionych do ich w ydaw ania.
gorzej w y k o n y w a li swoje obowiązki, ich ustaw iczna in g e ­ Nauki nie tra k to w a n o jako m etody poznaw ania praw dy,
rencia w yrządzała przem ysłow i i h a ndlow i więcej szkody a wykształcenie zdobyw ano przede wszystkim po to, a b y
S p o ż y i u . P o lity k a podatkow a, c o ™ b a rd z .e , p o b lar- osiągnąć form alne u p ra w n ie n ia do zajęcia odpowiedniej
'liw a dla w a r s tw m ożnych, z k tó ry c h re k ru to w a ły się pozycji w hiera rc h ii społecznej. P a n o w a ł tam raczej u ty li­
szczyty biurokracji, stopniowo staw ała się narzędziem ta r n y stosunek do nauki. M otyw y prak ty c zn e skłaniały do
ucisku m as ludowych. niej n a w e t środow iska handlow e, k tó ry m potrzebna była
Ceny tow arów były w Bizancjum usta la n e przez^ p a n - znajomość różnych dziedzin p raw a . S e k reta rz e cesarscy
Stwo — nie w edług p ra w a po p y tu i podaży. I m p o r t i tms- m usieli uczyć się szybkiego pisania, mnisi uczyli się k a li­
o m t -podlegały restrykcjom ; pew ne to w a ry objęte b y .y grafii i sztuki m alarskiej, wreszcie żołnierze studiowali
zakazem wywozu. W h a n d lu zagranicznym , kontrolow anym p rzedm ioty wojskowe.
n rrb r bóiroktację, stosowano też często transakcje w y ­ Uważano, że nauczyciele są konieczni, samodzielne s tu ­
m ienne. Źródłem dochodów publicznych była państw ow a diowanie zaś poczytyw ano za objaw chorobliwej zarozu­
m iałości. By opłacić nauczycieli dla sw ych dzieci, rodzice o przeszło 1000 ła t p rz e trw a ło upadek Rzymu, przecho­
zdobyw ali się nieraz n a ogrom ne ofiary. W w ielu jednak w ując dorobek cywilizacyjny starożytności. Przez długie
w ypadkach' nauczyciele byli opłacani przez państw o i przez w ieki było ono wzorem dla Europy, n a d k tórą zdecydo­
z a rząd y m iejskie. Pozycja nauczycieli była w B izancjum w anie górowało poziomem ogólnocyw ilizacyjnym . J a k d łu ­
b ard zo m ocna. go procesy ro zk ład u n ie zaszły w B izancjum zbyt daleko,
O pisane wyżej podejście do n a u k i i 'oświaty było ściśle było ono zdolne opierać się kolejnym niebezpieczeństwom ,
u w a runkow ane b izan ty ń sk im system em sterow ania spo­ k tó re m u z zew nątrz groziły. J u ż w początkow ym okresie
łecznego, stanow iąc sw ego rodzaju socjocybernetyczną p ra ­ swego istnienia o parło się najazdom ba rb a rz y ń có w z pół­
widłowość w t 3.n 1 systemie. nocy. W V II w, zagroziło m u now e w ielkie niebezpieczeń­
C esarska w szechw ładza nie sp rzyjała wolności myśli. stwo z południa.
W związku z ty m n a stąpiło niesłychane sform alizow anie n a ­ Na Półw yspie A rab sk im od w ieków zam ieszkiw ały p le ­
uki. Spory n au k o w e sta w a ły się coraz bardziej •reto ryczne- m iona A rabów , dość liczne i bitne, ale zwaśnione między
-fo rm a ln e i nie wnosiły w iele nowego, a zlanie się funkcji sobą; przez długi czas stanow iły siłę uśpioną. Na począt­
p ań stw ow ych i ideologiczno-religijnych cesarstw a nie ku V II w. A rabow ie czuli się upośledzeni. Z arów no chrześ­
sprzyjało rozwojowi oryginalnej twórczości naukow ej. cijanie, ja k i Żydzi górow ali wówczas n a d nim i cyw iliza­
S ztyw ne ra m y obowiązującego w Bizancjum retorycznego cyjnie i odnosili się do nich z pew nego ro d za ju wyższością.
sty lu u tru d n ia ły fo rm u ło w a n ie koncepcji niezgodnych z Polityczna sytuacja A rabów była wówczas trudna. Na
obowiązującym kanonem ; nieraz też form a brała górę nad północy ghassanidzcy A rabow ie podlegali Bizancjum, n a ­
treścią. tom iast n a wschodzie n a d łaehm idzkim i A ra b a m i panow ali
Dążenie b iu ro k ra c ji do ujednolicania i u jednostajniania Persowie. P rz em ian y społeczne "i w zrost dem ograficzny
wszystkich dziedzin życia oraz obejm ow ania wszystkiego spowodowały, że n a początku V II w., g d y P e rsja i Bizan­
swoją k o n tro lą prow adziło do z aniku samodzielności spo­ cjum były osłabione, w śród A ra b ó w panow ała atm osfera
łeczeństwa -— ludzie p rzyzw yczajali się robić tylko to, co oczekiwania na zjaw ienie się mesjasza, k tó ry w ybaw iłby
im nakazyw ano. N astępow ał też zanik in ic ja ty w y jednostek ich z ogólnego poniżenia. Liczny i zdolny do w alki lud, w
i zdolności tw órczych społeczeństw a; wszyscy powoli upo­ k tó ry m p a n u je tak i nastrój, to m ate ria ł w ybuchow y; .po­
dabniali się do urzędników . W tej sytuacji b iu ro k ra c ja w trzebny był tylko zapalnik. Je d n ak ż e przez długi czas za­
coraz większym stopniu sta w ała się podstaw ow ym spoiwem palnika nie było, n a tom iast liczba ludności arabskiej za­
państw a. S ta ra ła się ona k o n serw ow ać istniejący stan spo­ częła wzrastać, a ziemi u p ra w n e j w śród pu sty n i nie p rzy­
łeczeństwa, tępiąc wszelkie odstępstw a od oficjalnej dok­ bywało. Nasiliły się więc w alki międzyszczepowe. Tym cza­
try n y państw ow ej. K o n flik ty społeczne i polityczne toczy­ sem na północy i wschodzie o kalały Półw ysep A rabski
ły się w B izancjum n u r te m podziem nym . bogate k ra je — b izantyńska Syria oraz P e rsja S asan i-
J a k długo b iu ro k ra c ja fu n k cjo n o w ała spraw nie, państw o dów. G dyby A rabow ie zjednoczyli się i podbili te kraje,
było silne i przejaw iało duże zdolności do obrony przed mogli się stać potęgą, potrzebny był tylko wódz, k tó ry by
niebezpieczeństw am i z ew n ętrzn y m i i w ew nętrznym i. J e d ­ ich nie tylko zjednoczył, ale i poprow adził do walki.
n akże z czasem procesy, rozkładow e — łapów karstw o, ne­ W takiej w łaśnie sytuacji zjaw ił się M ahom et, k tó ry
potyzm i wszelkiego rodzaju korupcja, k tóre rozpoczęły stw orzył system ideologiczno-religijny, na k a zu ją cy jedna­
się w aparacie b iu ro k ra ty c z n y m Bizancjum, doprowadziły kowo' tra k to w a ć każdego współwyznawcę. M ahom etanizm
do stopniow ego osłabienia siły pań stw a, co w w a ru n k a ch stał się bardzo szybko potężnym czynnikiem ideologicznym
lenia zew nętrznego m usiało spowodować w końcu jednoczącym św iat a rab sk i i dynam izującym go. W yznawcy
' a ipadek. M ahom eta w prow adzali w życie zasadę powszechnego b r a ­
Ccc-niając z p ersp ek ty w y w ieków system b izantyński, terstw a w szystkich m uzułm anów , bez względu na ich
trzeba stw ierdzić, że przez długi okres działał on skutecz­ przynależność plem ienną, a n a w e t rasową. T aki w łaśnie
nie. Najlepszymi dow odem tego jest fakt, że B izancjum system mógł spełnić rolę zapalnika społecznego m a te ria łu
wybuchow ego zgrom adzonego wówczas na Półw yspie A r a b ­ ków — B erb eró w (Maurów), podporządkow ali ich sobie nie
skim . A rabia, k tó ra przedtem nie chciała się podporządko­ siłą zbrojną, lecz za pomocą ideologii •—■ pozyskując ich
wać jed n ej w ładzy, tera z zjednoczyła się i stała się po tę ­ dla islam u. T ak więc już na przełomie VII i VIII w. A r a ­
gą, k tó ra była w stanie w stosunkow o k ró tk im czasie za­ bowie zastosowali skutecznie oręż p ro p a g a n d y i in d o k try ­
w ładnąć obszarem sięgającym od Hiszpanii aż po Indie nacji ideologicznej w, stosunku do przeciw nika. P ozyskaw ­
i Azję Środkow ą. szy B erberów wkroczyli do Hiszpanii rozbijając arm ię w i-
Swą k a rie rę w ojenną zaczął M ahom et od n a p a d a n ia na. zygocką w la ta c h 711— 714. P ró b o w ali też wedrzeć się w
k a ra w an y kupieckie zdążające do Mekki. W edług k r o n i ­ głąb p a ń s tw a F ranków , ale w 732 r . zostali pokonani pod
karzy a rabskich pierw sza taka w y p ra w a odbyła się w P oitiers przez K a ro la Młota,
624 r., a oddziałek, k tó ry ją p rzep ro w ad zał, liczył p ra w d o ­ DÚ dziś zadziwiać może fakt, że* w ciągu około 100 łat
podobnie 8 lu b 12 ludzi. J u ż w 6 ła t później, w 630 r„ udało się A rabom zaw ładnąć obszarem m niej więcej rów ­
M ahom et n a czele 12-tysięcznej a rm ii rozbija 20-tysięczne n ym pow ierzchni całej obecnej- Europy. Trudno określić
wojsko swych przeciw ników — konfederacji szczepów Ha- dokładnie, ile ludności mieszkało wówczas na tym obsza­
w azin oraz ich sprzym ierzeńców . S ław a w ojennych czynów rze, można je d n a k w przybliżeniu szacować jego zaludnie­
M ahom eta sp raw iła, że z całego Półw yspu A rabskiego z a ­ nie w granicach 25—30 min, co odpow iadało w przybliże­
częty napływ ać do niego delegacje od różnych szczepów, niu 10% całej ówczesnej ludzkości. Obecnie podobny p r o ­
szukających w sparcia u proroka. W ciągu kilku łat od centow y udział w zaludnieniu św iata m a ją łącznie w szyst­
pierwszej w y p ra w y zbrojnej udało się M ahom etow i (um arł kie k r a j e RWPG.
w 632 r.) utw orzyć państw o obejm ujące znaczną część P ó ł­ E kspansja ara b sk a z a trzym ała się w VIII w. u w ró t
w yspu A rabskiego, z ośrodkam i w ładzy i k u ltu relig ijn e ­ Indii. Ł atw o to zrozumieć, jeżeli w eźm ie się pod uwagę,
go w m iastach M ekka i M edyna. że Indie zamieszkiwało wówczas około 100 m in ludzi, tzn.
W przeciw ieństw ie do w ielu państw , a n a w e t imperiów, m niej więcej jedna trzecia całej ówczesnej ludzkości (dziś
k tó re up a d a ły po śm ierci sw ych twórców, państw o a r a b ­ n a w e t C hiny nie osiągają ta k wielkiego procentow ego u d z ia ­
skie stw orzone przez M ahom eta nie tylko się nie rozpadło łu w z aludnieniu świata). Potencjał ludnościowy Indii w
po jego śm ierci, ale n a w e t rozpoczęło e k sp an sję .n a w ielką VIII. w. był więc ponad trz y k ro tn ie większy niż potencjał
skalę. N astępcy M ahom eta, zw ani kalifam i, w y k o rz y s tu ­ ludnościowy całego obszaru opanow anego przez A rabów;
jąc okres osłabienia p a ń s tw a bizantyńskiego opanow ali przy takich p ro p o rcjach tru d n o więc było A rabom podbi­
Syrię (634—640), E gipt (639—642) i wreszcie północno- jać Indie.
- w schodnią część w ybrzeża A fry k i aż po T ry p o litan ię Podbojom a ra b sk im oparło się również cesarstwo bizan­
(643 r.). W 649 r. zdobyli Cypr, k tó ry był w ażną bazą dla tyńskie. W Azji Mniejszej A rabow ie mim o zaciętych walk
floty. Ale nie dość, że w ciągu zaledwie 9 łat opanowali uzyskali stosunkow o niew ielkie zdobycze. Zajęli w p r a w ­
tak wielki obszar, w tym sam ym m niej więcej czasie roz­ dzie Tars, ale w 659 r. zostali odparci spod Cezarei. P o ­
winęli działanie w innym k ie ru n k u . W ciągu 18 ła t (633— tężna flota a ra b sk a dw u k ro tn ie oblegała K onstantynopol
— 651) najazdom a ra b s k im uległo po zaciętych w a łkach (w latach 673—678 i 717— 718), jed n a k bezskutecznie. Ale
państwo perskie S asanidów . W 654 r. A rabow ie podbili też cesarstw o bizantyńskie dysponowało potencjałem de­
jeszcze Armenię. m ograficznym około 20 m in l u d z i ,' a więc zbliżonym do
Na tym jednak nie zakończyły się podboje arabskie. Za potencjału, k tó ry m dysponować mogli Arabowie, p rzy czym
rządów kalifów z rodu O m ajjadów (661— 750) A rabow ie obszar Bizancjum był znacznie gęściej zaludniony niż ob­
zdobyli w Azji ziem ie aż po Indus, Morze Kaspijskie, J e ­ szary, k tó re opanowali A rabowie.
zioro A ralskie i dorzecze S y r-d a rii, a n a zachodzie odebrali W Europie tam ę podbojom położyło królestw o fra n k o ń ­
cesarstw u w sehodniorzym skiem u dalszą część północnej skie, k tóre zamieszkiwało wówczas około 4—5 m in ludzi.
A fryki, nazyw ając ją M aghrebem . Był to więc potencjał dem ograficzny znacznie mniejszy niż
N apotkawszy na północy A fry k i groźnych przeciw n i­ ten, k tó ry m w ogóle m ogli dysponow ać A rabowie. A le pa-
nauki, a także sztuką. W spaniałe zabytki a rc h ite k tu ry
m iętać trzeba, że głów ne siły a ra b sk ie były zaangażow ane a ra b sk ie j zadziwiają nas do dzisiaj.
nie w E uropie, lecz w Azji, O statecznie więc te, k tórym i P a ń s tw a pow stałe w w y n ik u rozpadu kalifatu a ra b s k ie ­
dysponow ali A rabow ie w E uropie, b y ły n iem al rów ne si­ go były jeszcze przez długi czas dość silne. Na p rzy k ła d
łom frankońskim , p a ń stw o M aurów w Hiszpanii było jeszcze <w 1000 r. n a j ­
W latach 750— 900 A rabow ie dokonali stosunkow o n ie­ większą potęgą E u ro p y Zachodniej. Z am ieszkiw ało je 7
w ielkich podbojów — zdobyli S ard y n ią, K rętą, K orsyką m in ludzi, co stanow iło około 13% całego zaludnienia ó w ­
i Sycylię, założyli sw e bazy w P ro w a n sji i w Italii, ale czesnej E uropy. (Nawiasem mówiąc, ponad dziewięć w ie ­
były to już ich ostatnie zdobycze, W X w. nie p rze jaw ia li ków później podobny udział w z aludnieniu E uropy osiąg­
już zdolności ekspansji. Postępow ał też rozpad k a lifa tu nęła III Rzesza przed a n e k sją Austrii).
arabskiego na szereg pa ń stw . K a lifa t bagdadzki zam ieszkiwało w roku 1000 około 9
A rabow ie z heroicznego okresu sw ych podbojów byli m in ńludzi, podczas gdy na p rz y k ła d Św ięte C esarstw o
ludźmi prostym i, żyli skrom nie (sam M ahom et zyskał roz­ R zym skie N aro d u Niemieckiego m iało w ów czas tylko 5— 6
głos m, in, dzięki sw em u pro ste m u i su row em u trybow i m in ludności.
życia), nie opływ ali w dostatki, byli zdyscyplinow ani i od­ E u ro pocentryczne spojrzenie na św iat, k tó re ciągle jesz­
w ażni w boju. K iedy je d n a k opanowali k ra je o w yso­ cze w ynoszą ze szkoły nasi uczniowie, spraw ia, że p r z e ­
kim poziomie k u l tu r y i cywilizacji, zaczęli obrastać w ciętny E uropejczyk t r a k t u je historią św iata jako historię
piórka. k u ltu r y i cywilizacji europejskiej i ich ekspansji na in n e
Zasługuje n a podkreślenie fakt, że A rabow ie na podbi­ części świata. P rz y ta k im podejściu wszelkie w ydarzenia
tych przez siebie te re n a c h nie niszczyli zastanego dorobku historyczne, k tó re ro zg ry w ały się w średniow iecznej E u r o ­
cyw ilizacyjno-kulturow ego tam tejszych ludów , lecz zaczęli pie, u ra s ta ją do rangi w y d a rz e ń o św iatow ej doniosłości.
go w ykorzystyw ać i tw orzyć w łasną kulturę. Pod p a n o w a ­ N atom iast zapom ina się, że w ty m czasie więcej niż poło­
niem arab sk im rozw ijały się ośrodki naukow e zarów no wa ludzkości m ieszkała w Azji. W ro k u 1000 E uropą za­
w M ezopotam ii, jak i Hiszpanii. m ieszkiw ało około 55 m in ludzi, podczas gdy w In d ia c h
Na daw n y ch tere n ac h b izan ty ń sk ich przyswoili sobie (które były wówczas n a jlu d n ie jszy m k r a je m świata) m iesz­
Arabowie greckie m eto d y leczenia. Kalifowie ara b sc y w kało m niej więcej dw a razy tyle ludności. Chiny m ia ły
Bagdadzie p a tronow ali rozwojowi nauki. Za ich rządów w ty m czasie około 60 m in ludzi, więcej niż cała ówczes­
działał na p rzy k ła d jed e n z największych, ówczesnych le­ na Europa. Bizancjum, k tó re leżało n a pograniczu E u ropy
karzy — Rhazes. O trzym ał on od kalifa rozkaz zbudow a­ i Azji, m iało liczbę ludności odpow iadającą m niej więcej
nia w Bagdadzie now ego szpitala. Chcąc w ybrać n a jw ła ś ­ jed n e j trzeciej liczby ludności zam ieszkującej całą ówcze­
ciwsze miejsce pod budowę, rozw iesił w różnych dzielni­ sną E uropą i zdecydow anie górow ało n a d E uropą zarów no
cach kaw ałki świeżego mięsa i obserw ow ał proces jego pod względem k u ltu ry , jak i cywilizacji. Obecnie żadne
rozkładu. P od budow ą szp itala w y b rał to miejsce, w k tó ­ państw o nie m a ta k wielkiego u działu w zaludnieniu E u ro ­
ry m mięso rozkładało się najw olniej. Dzięki odkryciom py.
P a ste u ra dziś wiemy, że R hazes miał rację, gdyż pow olny Dom inującą pozycję uzyskała E uropa w czasach now o­
proces rozkładu mięsa dow odził stosunkow o słabej a k ty w ­ ż ytnych dzięki przew adze technicznej. W średniowieczu
ności bakterii w da n y m miejscu. było inaczej. K ra je m o najw yższym w ów czas poziomie
Medycyna arab sk a poprzez północna A fryką d o ta rła rów ­ tec h n ik i b y ły C hiny. Niejednego w y n alazk u , k tórym się
nież do m auretańskiej Hiszpanii, gdzie rozw ijała się n a ­ dziś szczycimy, dokonano w C hinach dużo wcześniej niż
stępnie na jednym z najw iększych ówczesnych u n iw e rs y ­ w Europie. Rów nież p i e r w s z ą 'w świecie eksplozję dem o­
tetów, w K ordobie, górując zdecydow anie nad m edycyną g raficzną p rzeżyły w X I w. w łaśnie Chiny, k tó ry ch za­
europejską we F ran k o n ii, Italii czy Anglii. lu dnienie zwiększyło się w ciągu 100 lat o jedną trzecią,
Arabowie rozwijali też m a te m a ty k ę i inne dziedziny ■b'

61
osiągając w 1100 r. 80 m in. Europa osiągnęła większe tem po skim i gotyckim . A le m im o wszystko przez długie wieki
w zrostu liczby ludności dopiero w w ie k u XV III. daleko było Europie Zachodniej i Środkowej do Bizan­
Ju ż za panow ania dynastii Tang (618—907) państw o cjum, nie mówiąc już o Chinach.
chińskie dysponow ało potężnym potencjałem gospodarczymi, A by dostać się z Europy, do Chin, trzeba było albo od­
k tó ry um ożliw ił rnu w VII w. ekspansję i uzależnienie od byw ać bardzo długą podróż morzem, albo p rzep raw iać się
siebie wielkich obszarów od rzeki S y r-d a rii po Koreę oraz pizez pustynie i wysokie gó ry czy wreszcie w ęd ro w a ć przez
terenów nad Mekongiem. W praw dzie w V III w. cesarstw o niezm ierzone przestrzenie ste p u eurazjatyekiego. P rz y ów­
chińskie przeżywało pow ażny kryzys w yw ołany bu n tem czesnym stanie techniki tra n sp o rto w e j takie podróże były
feudalnym , co w ykorzystało k rólestw o T y b etu rozszerza­ bardzo^ męczące i trw ać m usiały bardzo długo. Ostatecznie'
jąc swe granice głównie kosztem Chin, ale na przełomie więc E uropa była dość skutecznie odizolowana od w pły­
X i XI w. zaczął się w p a ń stw ie chińskim okres szybkie­ wów chińskich.
go. intensyw nego rozw oju. P otem je d n a k stała się rzecz B izancjum nato m ia st było blisko, w p e w n y m stopniu leża­
ciekawa, rozwój Chin uległ g w ałtow nem u zaham ow aniu, ło nSwet w Europie, n a d k tó rą górow ało niem al pod każ­
nastąpił n a w e t regres ludności państw a, której liczba s p a d ­ dym względem. Nic więc dziwnego, że w p ły w y b iza n ty ń ­
ła d o 6 0 —70 m in w 1400 r. Nie w y k o rz y sty w an o też wielu skie w średniow ieczu p r z e n ik a ły bardzo silnie do Europy.
w ynalazków z dziedziny techniki, któ ry c h przedtem doko­ Ju ż u schyłku VI w. papież Grzegorz W ielki d e m o n s tra ­
nano. N iektórzy badacze w y su w ają n a w e t hipotezę, ż.e cyjnie, z w ielkim re s p e k te m tra k to w a ł cesarstw o, u zn ając
ośrodki k ierow nicze C hin p rze w id u jąc różne niebezpieczeń­ n a w e t polityczne zwierzchnictw o cesarzy bizantyńskich.
stwa, k tóre nieść m oże z b y t szybki rozw ój techniki oraz P rz y jm o w a ł też takie pojęcie celów państw a, jakie u t r w a ­
dem ograficzny i gospodarczy, celowo zah am o w ały zbyt liło się w tradycji bizantyńskiej od czasów K onstantyna
szybkie — ich zdaniem — tem po rozw oju. T ru d n o s tw ie r­ i Euzebiusza z Cezarei.
dzić, czy z aham ow anie rozw oju C hin, k tó re zaczęło się w
K arol W ielki, rozszerzyw szy sw e państw o po Łabę na
X II w., było planow ane; gd y b y je d n a k tak było, to cesa­ w schodzie i po Rzym na południu, był u schyłku VIII w.
rze chińscy b y lib y duchow ym i a n te n a ta m i w spółczesnych najpotężniejszym w ładcą Zachodu. S tał się on też twórcą
autorów słynnych r a p o rtó w rzym skich. k arolińskiej idei im perialnej. W im ię czystości w iary K a ­
Czym była średniow ieczna E uropa wobec Chin, Indii, a rol Wielki zwrócił się przeciw Bizancjum; w jego otocze­
nawet B izancjum czy k alifató w arabskich? niu cesarzy w sehodniorzym skich uważano za heretyków ,
Hordy b arb arzy ń sk ie, k tó re zaw ładnęły Europą, zniszczy­ potępiano ostro w schodni k u lt cesarzy, nazyw ając go p o ­
ły w dużej m ierze dorobek cyw ilizacyjny im p e riu m rzy m ­ w rotem do pogańskich zbrodni Babilonu i Rzymu. Ale w
skiego w jego zachodnich p ro w in cja ch . Na p rz y k ła d znisz­ istotnym sporze m iędzy Bizancjum i R zym em o to, czy
czone zostały w spaniałe w odociągi i u rządzenia s a n ita rn e w cesarz jako najw yższy w ładca p a ń stw a pow inen mieć w ła ­
państw ie rzym skim , dzięki k tó ry m ta k wysoki był tam dzę również n a d Kościołem i czy wobec tego nakazy w ła ­
poziom higieny, i w rezultacie m ia sta zachodniej Europy dzy państw ow ej są w ażniejsze niż n a k a zy n o rm etycznych
przez długie w ieki p ław iły się w b rudzie. u z n a w a n y c h dobrow olnie przez społeczeństw o (inaczej m ó ­
Ale b a rbarzyńcy nie zdołali wytępić w szystkich ludzi wiąc, czy w im ię n a kazów etyki i sum ienia m ożna się p r z e ­
światłych ani też w szystkich rzem ieślników i kupców. Koś­ ciw staw iać nakazom w ładz państw ow ych), K a ro l W ielki
ciół przechow ał p ew ne e lem enty k u ltu r y i cywilizacji z ajm ow ał stanowisko, k tó re w istocie niew iele różniło się
rzymskiej, ustrzegł od zagłady nie tylko sztukę czytania od stanow iska bizantyńskiego.
i liczenia, ale tak że um iejętność m ierzenia czasu. Księża . IJ;1 listwo K a ro la było przez niego utożsam iane z im p e ­
i zakonnicy pielęgnowali też p e w n e lu k su sy cywilizacji, ja ­ riu m chrześcijańskim. Uważał, że przysługuje m u również
kimi b y ły w ów czas na p rzy k ła d szklane szyby. W gospo­ w ładza nad Kościołem. K a ro l W ielki m ianow ał i usuw ał
d arstw ach klasztornych stosow ano rac jonalne metody biskupów, udzielał papieżowi pouczeń, jego urzędnicy pil­
u praw y ziemi. Rozwijała się a rc h ite k tu ra w stylach ro m a ń ­ nowali moralności, zarów no ludu, jak i kleru. Praw o pań-

63
filozofii cyników różne utopie społeczne, k tó ry c h k la ­ poza sw ym su b k o n ty n en tem , a oprócz nich n ie było n a
sycznym w zorem b y ła opowieść nie znanego bliżej J a m - sw iecie żadnej potęgi ludnościow ej, k tó ra m ogłaby sie ró w ­
bulosa o szczęśliw ych m ieszkańcach W ysp Słonecznych n a nać z Rzym em lub C hinam i. '
O ceanie In d y jsk im , o d ry w ały się już całkow icie od realiów Z asadniczą ro lę w organizacji społeczeństw a ta k R zy­
życia społecznego. m u, ja k i C hin o dgryw ały sy ste m y norm etycznych, k tó re
P ro w a d z iło to do stopniow ego w y ja ła w ia n ia h ellen isty cz­ w y ro sły organicznie z tra d y c ji i obyczajów ludu.
n e j m yśli p o litycznej i zastoju w dziedzinie n a u k politycz­ W R zym ie za czasów rep u b lik i n a stą p ił rozw ój e ty k i
nych. R ów nocześnie spadało zainteresow anie sp raw am i po­ społecznej, zarów no w życiu p ry w a tn y m , ja k i p u b licznym .
lity k i w śró d szero k ich rzesz społeczeństw a. O bniżał się też E ty k a rozw inęła się ta k bardzo, że j “j rola w życiu sp o ­
poziom e ty k i w życiu publicznym i p ry w a tn y m , a in d y w i­ łecznym s ta ła się dominująca. Najlepiej św iadczyć q ty m
d u alisty czn e k ie ru n k i filozofii h ellen isty czn ej n ie p rzy ­ m oże fak t, że n a w e t p raw o p u bliczne zostało podporządko­
c zy n iały się do jego podniesienia. W szystko to pro w ad zi­ w ane norm om etycznym . R zym ska idea onoty (virtus) b y ­
ło do ro z k ła d u org an izacji społecznej *. ła zw iązana z p o lity k ą; cnocie m iało być podporządkow ane
P ro cesy ro z k ła d u gospodarczego, dem ograficznego, k u l­ zarów no życie p ry w a tn e , ja k i publiczne. P raw o, k tó re w
turow ego i w reszcie politycznego oraz e k sp an sja now ych R zym ie w yn ik ało z w oli o byw ateli, poddano norm om e ty ­
potęg d o p ro w ad ziły w końcu do u p a d k u k o lejn y ch , skłóco­ cznym , p rz y czym oddzielono je od s p ra w sa k ra ln y ch .
n y c h m iędzy sobą, m o n arch ii hellenistycznych. Jeszcze w okresie cesarstw a w y b itn y przedstaw iciel dok­
W 146 r. p.n.e. rzym ski konsul M um m iusz rozgrom ił try n y p raw n ik ó w rzym skich, Ju lia n u s, stw ierd ził, że k a ż ­
greckie m ia s ta -p a ń s tw a pod K o ry n tem . G recja u tra c iła n ie ­ de praw o je st w y razem w oli lu d u , n a w e t w ładza cesarza
podległość i w cielona została do p a ń stw a rzym skiego. J e s t w ynika z w oli ludu.
to okres, k ie d y R zym d e fin ity w n ie o d e b ra ł G rekom p ry ­
W szyscy obyw atele rzym scy byli podporządkow ani ety=,
m a t n a d Zachodem . Rozpoczęła się now a epoka w histo rii,
ce i o p a rte m u n a n iej p raw u ; posłuszni jej nakazom m u-
w k tó re j n a d św iatem dom inow ały dw ie potęgi — im ­
sie i być rów nież przed staw iciele w ładzy państw ow ej.
p e riu m rzy m sk ie i C hiny. U rzędy państw ow e o odpow iednich u p raw n ie n iac h m iały
B yły to w ów czas kolosy ludnościow e. L udność im p e riu m
za zadanie p rzestrzeg ać praw orządności. O grom ny był p rzy
rzym skiego n a po czątk u naszej e ry szacow ana jest na o5
ty m m o ra ln y p restiż sen atu , k tó ry w rzeczyw istości m iał
m in m ieszkańców , a w II w. n a około 80 m in. Oblicza się,
w p ły w rozstrzygający. A kcentow ano te ż m ocno obow iązki
że w ty m ¡samym czasie C hiny zam ieszkiw ało około 60
u rzęd n ik ó w w obec zbiorow ości. O ro li e ty k i w życiu p u b ­
m in m ieszkańców . B iorąc pod uw agę, że cała ludność św ia­
licznym św iadczy fak t, że p rzed staw iciel w ładzy p ań stw o ­
ta w ty m okresie szacow ana je st w g ran icach 200 250 m in
w ej nie m iał p ra w a in g ero w ać w życie p ry w a tn e obyw a­
osób, m ożna stw ierd zić, że te dw ie w ielk ie aglo m eracje
te li i n ie w olno m u było w ykorzystyw ać sw ego u rzęd u do
obejm ow ały p o n ad połow ę ludności św iata. S tanow iło to celów p ry w atn y ch .
w zględną k o n c e n tra c ję ludności, nigdy już p o tem nie spo­
Rzeczpospolitą tra k to w a n o jak o w spólne dobro lu d u (res
ty k a n ą . .
W ty m o kresie k ilk a d z ie sią t m ilionów ludzi m ieszkało n a publica). P rzyczyniło się to do p o w stan ia św iadom ości spo­
te re n ie In d ii (n iek tó re szacunki m ów ią n a w e t o około 100 łecznej. O bow iązki w obec społeczeństw a i ojczyzny m ia ­
m in), a resz ta ludności św iata była rozproszona w A fryce, ły w R zym ie c h a ra k te r ju ż n ie ty lk o p rzy m u su praw nego,
A m eryce, A u stralii,- O ceanii, północnej A zji i północnej -k tó ry dom inow ał w w y p ad k u obow iązku w obec państw a,
E uropie. In d ie n ie p rze jaw ia ły pow ażniejszej aktyw ności ale także, a n a w e t p rzed e w szystkim , etyczny i ideow y.
Jednocząca m oc w sp ó ln e j. św iadom ości społecznej w y stąp i­
• Trudno w tym m iejscu op isa ć-w szy stk ie czynniki kryzysu św iata ła w R zym ie w o kresie II-w o jn y p u nickiej, sta ją c się czyn­
hellenistycznego, ograniczam y się tu w ięc do tych, które z punktu, nikiem o rg anizacji społeczeństw a i d oprow adzając do zjed ­
widzenia cyb ern etyk i społecznej m aję zasadnicze znaczenie. noczenia poróżnionych p rzed tem ludów Ita lii w jeden lud

35
rzym ski. Rozpoczął się w ów czas o k res eksp an sji i św ie t­
ności R zym u.
b istych w artości poszczególnych kan d y d ató w , lecz od z je d ­
C enzorow ie ju ż w e w czesnym o kresie rozw oju p ań stw a n y w an ia sobie p rzez n ic h w zględów „ n a ro d u rzym skiego”
rzym skiego s ta ra li się p o p iera ć m ałżeń stw a i posiadanie
za pom ocą odpow iednio w ysokich łapów ek. Z arządca p r o ­
dzieci. W późniejszym okresie p o jaw ia ją się p raw a dążące w incji m ógł piastow ać tę godność ty lko p rzez rok.
d o p rzy m u su m ałżeń stw a i płodności. N astęp u je p raw n e
W R zym ie działało jeszcze w ów czas p raw o i s k o ru m p o ­
p o niżenie n ieżo n aty ch o b y w ateli i n a g ra d z a n ie żonatych
w any n am iestn ik m u sia ł się liczyć z ty m , iż m oże m ieć
i d zietn y ch . L ex lu lia i L ex P a p ia P o p p ea (z 9 ,r. p.n.e.)
w ytoczony proces po pow rocie do k ra ju . J e d n a k od 121 r.
u s ta n a w ia ły d la obu płci n ak az z a w iera n ia m ałżeństw a
p.n.e. p an o w ała zasada, że nam iestn ik m ógł być sądzony
i p o sia d a n ia potom stw a. W dow cy lub rozw iedzeni pow inni
tylko p rze z osoby ró w n e m u stanem , a tym czasem w ię k - *
b y li p o n o w n ie w stępow ać w zw iązki m ałżeńskie. K obiety
szośc członków s e n a tu sta n o w ili byli nam iestnicy, tzn. łu -
od dw udziestego, a m ężczyźni od dw udziestego piąteg o ro k u
,e*. k tó rz y sw ój m a ją te k i piasto w an e przez siebie god­
życia m ieli p ra w n y n a k a z po siad an ia potom stw a. Osoby
ności p ań stw o w e zaw dzięczali najczęściej bezlitosnem u,
niezam ężne n ie m ogły dziedziczyć ani p rzekazyw ać m a ją t­
w yzyskow i pod b ity ch przez Rzym p ro w incji. N ic więc
k u . M ałżonkow ie bezdzietni m ogli oddaw ać sobie w te s ta ­ dziw nego, że p rzy m y k a li oni oczy n a p ra k ty k i sw ych n a ­
m en c ie ty lk o jed n ą dziesiątą m a ją tk u . P ra w o publiczne
stępców (zwłaszcza gdy otrzy m ali odpow iednio w ysokie
p rzy z n a w a ło sp ecjaln e p rzy w ile je ludziom żonatym , którzy
łapów ki). W rezu ltacie n a m ie stn ik po .roku urzędow ania w
m ieli liczne potom stw o.
zarząd zan ej przez siebie p ro w in cji m u sia ł się dorobić f o r­
lu s triu m lib e ro ru m , k tó re stosow ane było po raz p ie rw ­ tu n y , ja k a b y pozw alała na opłacenie kosztów w yborczych,
szy w czasie pierw szego k o n su la tu C ezara, nadaw ało ro ­ na łapów ki d la sędziów w e w e n tu aln y m procesie, k tó ry
dzinom o licznym potom stw ie g ru n ta oraz różne p rzy w ile ­ m ógł m u być w ytoczony po pow rocie do k ra ju , oraz n a
je. M atk i tro jg a lu b czw orga dzieci o trz y m y w a ły niem al odpow iednio luksusow e życie a ż 'd o śm ierci. W o sta tn im
całkow itą zdolność p raw n ą . M acierzyństw o staw ało się więc stuleciu istn ien ia re p u b lik i sen ato rzy i prokonsulow ie p o -
w R zym ie p o d staw ą ró w n o u p raw n ien ia. do rab iali się kolosalnych m ajątk ó w . D uża część chłopów
M a tro n a rzy m sk a b y ła nie ty lk o p a n ią dom ow ego ogni­ m usiała opuszczać ziem ię z pow odu długów , k tó ry c h n ie
ska, b y ła rów nież szanow ana p rzez całe społeczeństw o; była w ,stanie spłacić. G ospodarstw a chłopskie p rzechodziły
n a w e t k o n su lo w ie ustępow ali jej z drogi, gdy szła, a praw o w ręce w ielkich w łaścicieli ziem skich, z a tru d n ia ją c y c h n ie ­
p rzy p isy w a n e R om ulusow i k a ra ło każdego, kto w jej obec­ wolniczą siłę roboczą. P ozbaw ieni ziem i chłopi nie m ogli
ności o śm ieliłby się nie ty lk o n a jak iś n iep rzy zw o ity po­ znaleźć p ra c y w m ieście, gdyż tam sy tu acja ro b o tn ik ó w
stępek, ale n a w e t w ypow iedział nieprzyzw oite słowo. stale się p ogarszała w sk u tek k o n k u ren c ji sprow adzanych
Je d n ak ż e już u sc h y łk u rep u b lik i w życiu społeczeństw a n a dużą sk alę n iew olników z pod b ity ch prow incji.
rzym skiego zaobserw ow ać m ożna z ja w isk a analogiczne do P o lity k a podbojow okazała się zgubna d la u s tro ju r e ­
tych, k tó re zg u b iły im p e riu m greckie, ja k n a p rzy k ład publikańskiego . J a k zw ykle w sy tu acji k ry zy so w ej p ow sta­
rozkład e ty k i w życiu publicznym . W ty m okresie posiad­ ło zapotrzebow anie n a siln ą w ładzę, k tó ra z ro b iłab y porzą­
łości zam orskie u w ażan e są za d o b ra p ań stw o w e i R zy­ dek. K ryzys ekonom iczny u ła tw ił Juliuszow i C ezarow i
m ianie e k sp lo a tu ją je ta k bezw zględnie, ja k w schodni w ład - , skoncentrow anie w ład zy w sw y m ręku, jeszcze gdy fo r­
cy k ra je podbite, n ie d b ając o d o b ro b y t ic h ludności. m aln ie n ie b y ł cesarzem . W praw dzie później został on za­
N am iestnicy zarząd zający p ro w in cja m i im p e riu m zaczęli m ord o w an y przez obrońców d em okracji, a le syn jego sio­
się dorabiać w ielkich m a ją tk ó w n a ta k ic h p ra k ty k a c h , jak strzenicy, A ugust, po d w u n a sto le tn ie j w ojnie dom ow ej zo­
sta ł w ładcą pań stw a, k tó re rozciągało .się od E u fra tu i Mo­
dzierżaw a podatków , lich w iarsk ie sp e k u la c je czy sprzedaż
rza C zarnego po O cean A tlan ty c k i oraz od D unaju i Re­
koncesji. Z atw ierd zan ie n o m in acji n a stanow iska n a m ie st­
n u po S a h a rę i pustynie, A rabii.
ników p row incji zaczęło coraz b ard ziej zależeć n ie od oso­
Ju liu sz C ezar i A u g u st w prow adzili w całym cesarstw ie
sp ra w n ą i rze teln ą a d m in istra c ję, k ładąc k re s najb ard ziej
karygodnym nadużyciom m ian o w an y ch przez sen at n a m ie ­ W ysoki b y ł p®ziom w iedzy i k u ltu ry rolnej w państw ió
stników . N astąpiła* stab ilizacja sto su n k ó w w ew n ętrzn y ch rzym skim . Poszerzono p as ziem i u p ra w n e j w A fryce P ó ł­
i zapanow ał „p a x ro m a n a ”, k tó ry trw a ł 250 lat. nocnej, podniesiono poziom ro ln ictw a w e F ra n cji, w d o li­
A d m in istracja cesarska zaczęła d b ać o zapew nienie lu ­ n ie R enu, a tak że w południow ej A nglii, gdzie w prow adzo­
dom zależnym od R zym u p rzy zw o ity ch w aru n k ó w _egzy­ n o m. in. u p ra w ę w inorośli.
stencji. S y tu acja gospodarcza p ro w in c ji p o p raw iła się, za­ Podnoszono też s ta n d a rd życia w p e ry fe ry jn y c h k ra ja c h
znaczył się p rz y ro s t liczby ludności, k tó re j stan s k ru p u ­ im p eriu m . N a p rz y k ła d rzym skie d w o ry w A nglii w ypo­
latn ie u sta la n o w tra k c ie k o lejn y c h spisów. sażano w in sta la c je c en traln eg o ogrzew ania.
M iasta rzym skie zbudow ane b y ły w ed łu g typow ego w zor­ W okresie ro zk w itu gospodarczego pogłębiały się w sp o ­
ca. M iały w odociągi, łaźnie, p ięk n e gm achy publiczne, te a ­ łeczeństw ie rzy m sk im procesy, k tó re doprow adziły w k o ń ­
try , k o lu m n ad y , h a le targow e, p lace ozdabiane rzeźbam i cu do u p a d k u im p eriu m . T ylko n a k ró tk o udało się je z a ­
i fo n tan n am i. D om y ludzi b o g atych b y ły p rze stro n n e i w y ­ ham ow ać w pierw szym o k resie cesarstw a.
godne. P o w ierzch n ia posesji śre d n io zam ożnego obyw atela N orm y etyczne, k tó re b y ły podstaw ą życia społecznego
dochodziła do 2000 m*. R zym w o k resie cesarstw a dzielił w czasach re p u b lik i, w jej schyłkow ym o kresie zaczęły
się ze sw ym i p ro w in cja m i w szelkim i osiągnięciam i w coraz słab iej funkcjonow ać. Początkow o w idoczne to ¡było
dziedzinie k o m fo rtu życia codziennego. głów nie w śró d k la s w yższych, zw łaszcza a ry sto k ra c ji, p o ­
R zem ieślnicy i o rg an iz ato rzy zakładów w ytw órczych tem zaczęło zataczać coraz szersze k ręg i. D aw ne id ea ły
w y jeżd żali z Ita lii i G re c ji i w d a w n y c h b a rb a rz y ń sk ic h pro steg o i surow ego życia p rz e sta ją odpow iadać zam ożnym
-p ro w in cjach o tw iera li p rzed sięb io rstw a p ro d u k cy jn e, k tó ­ nobilom , dążą oni do lu k su su i w zbogacenia. Z aczynają się
ry c h w y ro b y rozprow adzane były po całym im perium , a chw iać p o d staw y d aw n ej „disciplina m aio ru m ”, i to za­
tak ż e poza jego obszarem . rów no w życiu publicznym , ja k i p ry w a tn y m . M nożą się
Z b a rb a rz y ń sk ic h k ra jó w Północy R zym sprow adzał fu ­ sk a n d ale erotyczne i rozw ody: K ato n M łodszy odstępuje
tra , b u rsz ty n i in n e cenne a rty k u ły , d o starczając w zam ian żonę K w in tu so w i H ortensjuszow i; S ulla rozw odzi się p ię ­
w y ro b ó w ceram icznych, m etalow ych, szkła, w in a oraz m o­ ciokrotnie; filozof i w ielki ' m o ralista rep u b lik i, C yceron,
n e t. Z p o rtó w n a d M orzem C zarn y m rozchodziły się szlaki rozw odzi się z żoną T eren cją, żeby zaślubić kobietę b o ­
handlow e, k tó ry m i to w a ry rzy m sk ie przew ożono aż po U ral. gatszą od n iej i a b y m óc spłacić długi, potem rozw odzi się
K a ra w a n y przew oziły k orzenie, o lejk i, b iżu terię i in n e z tą d ru g ą żoną, poniew aż — ja k tw ie rd z ił — za m ało
p rze d m io ty z b y tk u poprzez p u sty n ie A rabii i M ezopotam ii. sm uciła się po s tra c ie jego c ó rk i Tulii. Z aczyna się szerzyć
W y k o rzy stu jąc w ia try m onsunow e R zym ianie zorganizo­ hom oseksualizm . P o siad an ie dzieci (zwłaszcza w ielu dzie­
w a li s ta łe połączenie z In d iam i poprzez O cean In d y jsk i. ci) zaczyna być uw ażane za n iep o trze b n y ciężar.
F lo ta k u rs u ją c a m iędzy E giptem a In d iam i zao p atry w ała P etro n iu sz p o w iad a o Rzym ie: „W ty m m ieście n ik t nie
ry n e k rzy m sk i w to w a ry nie ty lk o in d y jsk ie, ale rów nież u zn aje dzieci, bo k to m a potom ków , te n nie o trzym uje z a ­
i chińskie. S p ro w ad zan o p rze d e w szy stk im a rty k u ły zb ytku, proszeń n a uczty albo zabaw y, om ijają go w szystkie k o ­
ta k ie ja k h e b a n , kość słoniow a, p e rły , szlachetne kam ienie, rzyści i p ro w ad zi życie hańbiące i nie zn an e nikom u. A le
k o rzen ie, je d w a b czy n a rk o ty k i. E k sp o rt rzym ski nie ró w ­ ci, k tó rz y się nie pożenili i. n ie po siad ają b lisk ich k re w ­
n ow ażył im p o rtu z In d ii i Chin, saldo h a n d lu zag ran iczn e­ nych, dochodzą do n ajw y ższy ch zaszczytów i uw ażani są
go sp łacał R zym złotym i m onetam i, k tó re do dziś m ożna za jed y n ie doskonałych, ba! n a w e t w olnych od w szelkiej
odnaleźć n a olb rzy m im obszarze od In d ii i C ejlonu aż po w iny lu d zi”.
C hiny. P odnosiły się liczne głosy p ro te stu przeciw ko zanikow i
S k ala h a n d lu rzym skiego św iadczy o bogactw ie Rzym u. n o rm etycznych w życiu społecznym . P u b liu sz S yrus g ro ­
Do R zym u p rzyjeżdżali w schodni posłow ie, a M arek A u re ­ m ił luksus w s tro ju kobiet, p rze jrz y ste szaty, perły, szm a­
liusz w y słał sw ego posła n a dw ór cesarzy chińskich z d y ­ ra g d y itp., będące — jego zdaniem — narzędziam i n ie rz ą ­
n a stii -Han. du. T acyt u trzy m y w ał, że d ep raw acja obyczajów jest do
ukrócenia podbitych naro d ó w i u trzy m an ia ich w jarzm ie p u łac ja im p erio m , zaczęło n iedostaw ać rek ru tó w , trz e b a
niew oli śro d k iem skuteczniejszym aniżeli oręż. C ezar więc było zaciągać cudzoziem skich n ajem ników , a to p o d ­
i A u gust sta ra li się rato w a ć sy tu ację, u c h w a lają c odpow ied­ nosiło koszty u trzy m an ia arm ii. W sk a rb ie p ań stw a zaczęły
nie p ra w a dające p rzy w ileje rodzicom w ielu dzieci. A ugust pow staw ać deficyty.
w y d ał w 18 r. p.n.e. p ra w a R ogationes Iu liae, o g ranicza­ N eron pozbył się ich p rzez dew alu ację pieniądza. P o d ­
jące zbytek (lex Iu lia su m p tu aria), praw o o m o raln y m w yższono podatki. P ań stw o podporządkow ało sobie rze­
p row adzeniu się i zw alczan iu n ie rz ą d u (lex de p u d icitia m iosło i han d el. K o rp o racje rzem ieślników i kupców , k tó ­
e t de a d u lte riis coercendis) oraz p ra w o o m ałżeństw ie (lex r e b yły p rzed tem zrzeszeniam i autonom icznym i, s ta ły się
de m a rita n d is ordinibus). o rg an am i p ań stw a; m iały dbać o lojalność sw ych człon­
Po p ew n y m czasie zaczęła jed n a k spadać liczba urodzeń ków oraz d ostarczać p a ń stw u siły roboczej. W n iek tó ry ch
n ie tylko w m ieście, ale rów nież n a wsi. Bogaci ziem ia­ k o rp o ra c ja c h (na p rz y k ła d w śród robotników tra n s p o rto ­
n ie przejm ow ali żyzną i zm eliorow aną ziem ię, w y k o rzy ­ wych) w prow adzono dyscyplinę n a w zór w ojskow y.. O dpo­
stu ją c p racę niew olników . C hłopom pozostaw iali g ru n ty w ied n ie u sta w y decydow ały zarów no o w yborze, ja k i o
najgorsze, często b ag n iste. N ękani nędzą i chorobam i chło­ w y k o n y w a n iu zaw odu. S tra jk i b y ły ustaw ow o zakazane, a
p i uciekali ze w si do m iast, opuszczając sw oje gospodar­ m ak sy m a ln e płace robotników , ja k rów nież ceny, reg u lo ­
stw a. w ały odpow iednie ed ykty.
M onarchia, k tó ra m iała uzdrow ić sytuację, m usiała siłą W IV w. K o n sta n ty n w p row adził u sta w ę legalizującą za­
łam ać spiski p ro re p u b lik a ń s k ie i opierać się w coraz w ięk­ leżność kolonów od w łaścicieli ziem skich, a W alentynian,
szym stopniu n a w ojsku. J u ż za czasów O k taw ian a se n a t s ta ra ją c się zapobiec ucieczkom chłopów ze wsi, zakazał
u tra c ił d aw ną pow agę; O k taw ian d b a ł o popularność w śród kolonom opuszczania ziem i, z k tó rą b y li zw iązani urodze­
ludu, ale p rzy ty m sp ro w ad ził do zera rzeczyw istą rolę n iem i stanem '. A le przym usow a p rac a n a wsi kolonów
zgrom adzeń ludow ych, k u m u lo w ał w sw ym rę k u różne i niew olników nie m ogła d a ć d o b ry ch rezu ltató w .
urzędy, k tó re sp ra w o w a ł dożyw otnio. W czasach n a stę p ­ R ozkład potęgi R zym u (podobnie ja k d aw niej potęgi
ców O ktaw iana w ładza cesarska sta w ała się podstaw ą je d ­ greckiej) m ia ł sw e źró d ła w osłabieniu system u norm , na
ności p a ń stw a i zaczynała być coraz bard ziej podbudow y­ k tó ry c h o p ierała się o rganizacja rzym skiego społeczeństw a
w ana elem entam i sa k ra ln y m i. R ów nocześnie p re to ria n ie (przede w szystkim norm etycznych), depopulacji i w o sła ­
uzyskiw ali coraz w iększe znaczenie. M onarchow ie dbali też b ien iu p o te n c ja łu dem ograficznego (co zresztą m iało zw ią­
o popularność w śród lu du. L u d rzym ski m usiał m ieć chleb, zek z osłabieniem n o rm etycznych).
k tó ry w R zym ie b y ł b e z p ła tn y , o raz ro zry w k i (w ciągu Rzecz p rz y ty m ciekaw a; w e w schodnich p ro w in cjach
roku odbyw ało się w R zym ie 175 w idow isk cyrkow ych). cesarstw a, w k tó ry c h m ieszkały społeczeństw a opierające
M iasto, a p rzy n a jm n ie j znaczna jego część, stanow iło coś sw ą o rganizację n a in n y ch niż R zym system ach norm , nie
w ro d zaju w ielkiego dw o ru , n a k tó ry m fetow ano k lien tó w doszło w ty m czasie do ro zk ła d u o rg an izacji społecznej
cesarza i innych darm ozjadów . W szystko to było bardzo i d epopulacji. W schód okazał się siln iejszy niż Zachód. W e
kosztow ne. w schodnich p ro w in cja ch cesarstw a rzym skiego silne były
W ładcy Rzym u m usieli z całego im p e riu m ściągać n a ­ n ie ty lk o tra d y c je hellenizm u, ale rów nież w pływ y różnych
leżności skarbow e, w ym agało to skom plikow anego i k o ­ cyw ilizacji, sa k ra ln y c h — p e rsk ie j, egipskiej, sy ry jsk ie j.
sztow nego system u ad m in istracy jn eg o . Podejm ow ano też W społeczeństw ach zam ieszkujących w schodnie p ro w in cje
liczne p ró b y zreorganizow ania a p a ra tu a d m in istra c ji p a ń ­ e ty k a życia publicznego nie b y ła ta k rozw inięta, ja k kie­
stw ow ej, zm ierzające k u coraz w iększej cen tralizacji. d y ś w Ita lii. S połeczeństw a te przyzw yczajone były do
Do o b ro n y g ran ic im p e riu m i trz y m a n ia w po słu ch u pod­ d espotyzm u i, ja k w ykazała analiza socjocybernetyczna,
b ity c h ludów p o trzebna b y ła liczna a rm ia (jeszcze u sch y ł­ system rząd ó w cesarskich był dostosow any do układów
k u IV w. liczyła ona około 500 ty s. ludzi), k tó rą trz e b a (hierarchii) m o ty w acji tam tejszy ch społeczeństw . R ozkład
było uzbroić i opłacać. K ied y n a stą p iły zubożenie i depo- n o rm etycznych w p ro w in cjach zachodnich, k tó rem u to -

41
w arzyszylo w prow adzanie przez cesarzy o rie n taln y c h m e­ A by zapew nić stabilność p a ń stw a i. sp raw n e fu n k c jo n o ­
tod rząd zen ia państw em , był groźny dla siły Zachodu, pod­ w an ie a p a ra tu urzęd n iczo -b iu ro k raty czn eg o , zasady n a u k i
k o p yw ał bow iem podstaw y organizacji tam tejszego społe­ K onfucjusza, sp ełniające fu n k c ję ideologii państw ow ej,
czeństw a (przede w szystkim społeczeństw a Italii). N ato­ m u sia ły zostać ściśle o kreślone w sposób oficjalny, z a ak ­
m ia st w p ro w in cja ch w schodnich zo rien talizo w an y cesarsk i cep to w an e i bezw zględnie realizow ane. W zw iązku z ty m
sy stem - rządów , zgodny z ta m te jsz ą tra d y c ją i po trzeb am i ko n fu cjan izm n a b ra ł dogm atycznego c h a ra k te ru . Przez d łu ­
społecznym i, d ał d o b re re z u lta ty . W okresie gdy Zachód, gie w iek i p an o w an ia dogm atycznych norm k o n fu cja ń sk ic h
gdzie dotychczas znajdow ało się c e n tru m siły im p eriu m , i zw iązanego z n im i sposobu m y ślen ia k o n fu cjan iści c h iń ­
u p adał w sk u te k ro zk ład u organizacji społecznej i dep o p u - scy w y p ra c o w a li m eto d y i zasad y obchodzenia dogm atów ,
lacji, W schód ocalał zachow ując sw ój p o ten cjał ludnościo­ p o leg ające n a p rze c iw sta w ie n iu jed n y c h z nich d ru g im ,
w y i o rganizację społeczną (zresztą o w iele sta rsz ą niż n o w ej in te rp re ta c ji n a d a ją c e j im zupełnie in n y sens albo
rzym ska). też p o w o ły w an iu się n a to, że p raw d z iw a treść w ypow ie­
S ym ptom am i u p a d k u im p e riu m b y ły nędza, epidem ie dzi a u to ry te tó w uleg ła zap o m n ien iu lub została skażona.
i depopulacja. Z aczęły ulegać zniszczeniu system y m elio­ W te n sposób po p raw ian o , sens p rz e sta rz a łe j lub nie n a d a ­
rac y jn e i ziem ia u p ra w n a . R ozpanoszyły się choroby, k tó re jąc e j się do p rzy ję cia tez y bez n a ru sz a n ia jej form y.
dziesiątk o w ały ludność w iejsk ą i garnizony w ojskow e, za­ K o n fu cjan izm s ta ł się w rę k a c h najw yższych w a rstw
częły się w y lu d n iać m iasta. B a rb a rz y ń c y m ieli o tw a rtą chińskich sp ra w n y m narzędziem p an o w an ia n a d n arodem .
drogę do R zym u. P a te rn a liz m i oficjalnie głoszone h a sła p ry m a tu m o raln o ­
Po śm ierci T eodbzjusza I w 395 r. p aństw o rzym skie ści m ask o w ały ek sp lo a tato rsk i c h a ra k te r urzęd n iezo -b iu ro -
zostało podzielone n a dw ie części — zachodnią ze stolicą krąty czn ęg o pań stw a, w k tó ry m fu n k cjonow ał doskonale
w Rzym ie i w schodnią ze stolicą w K on stan ty n o p o lu . Z a­ zorganizow any sy stem pańszczyzny p aństw ow ej.
chodnia część sta ła się w V w. te re n e m ek spansji plem ion C esarstw o chińskie w okresie p an o w an ia d y nastii H an
g erm ań sk ich — W andalów , W izygotów , F ran k ó w , B u rg u n ­ było podzielone n a 13 p ro w in cji i 1314 p re fe k tu r, a licz­
dów, A nglów — k tó re o p anow ały ją z a k ła d a ją c sw oje p a ń ­ ba urzęd n ik ó w n a szczeblach cen traln y m , p ro w in cjo n al­
stw a i b u rzą c ostatecznie cesarstw o rzym skie na zachodzie. ny ch o raz p re fe k tu ra ln y c h oceniana jest na 130 tys. Ta
W roku 476 ostatniego zachodniego cesarza pozbaw iono b iu ro k ra c ja stan o w iła zasadniczy a p a ra t k ie ru ją c y p a ń ­
w ładzy. W schodnia część cesarstw a, ze stolicą w K o n sta n ­ stw em . D oprow adziła też ona do zah am o w an ia rozw oju
tynopolu, ocalała. i p e try fik a c ji org an izacji społecznej.
W okresie gdy sta ro ż y tn y Rzym przeży w ał sw ój ro z­ P o d p an o w an iem d y n astii H an czytanie i studiow anie
kw it, a potem upadek, n a d ru g im ko ń cu k o n ty n e n tu e u r- klasycznego k a n o n u dzieł k o n fu cjań sk ich uznane zostało
azjatyckiego w cesarstw ie ch iń sk im p a n o w a ła d y n a stia H an, za zajęcie godne najw yższego szacunku. W ytw orzyła się
k tó re j rzą d y rozpoczęły się w 206 r . p.n.e., k ied y to potęż­ św iecka elita ,,in te le k tu a listó w ”, k tó ra zdobyła m onopol
ne pow stanie chłopskie zm iotło rzą d y poprzedniej d y n a stii. n a w ykształcenie; u m ia ła czytać i rozum ieć dzieła kon-
W epoce H an k o n fu cjan izm s ta ł się o ficjaln ą ideologią fu cjań sk ie. S ta ła się ona sw ego ro d zaju k a s tą górującą
państw ow ą. W n auce K o n fu cju sza p ierw ia ste k etyczny zde­ n a d resz tą społeczeństw a. K a sta ta uw ażała, że scholasty-
cydow anie górow ał n a d relig ijn y m . N orm om etycznym czna m ądrość, k tó rą opanow ała, stanow i najdoskonalszy
podporządkow ane było całe życie społeczne. Na w szystkie w y tw ó r cyw ilizacji. T ylko zgłębienie i opanow anie tej m ą ­
pro b lem y życiowe, ja k rów nież n a p ro b lem y relig ijn e, drości, sk ła d a jąc e j się z daw no w ypow iedzianych i u z n a ­
C hińczycy p a trz y li poprzez p ry z m a t m oralności. W sam ej nych idei, daw ało człow iekow i p raw o zajęcia wyższego
religii w idzieli oni n ie ty le m istykę, m etafizykę czy teo­ m iejsca w sy tem ie p a ń stw o w y m i społecznym . P ra k ty c z ­
logię, ile p rag m aty czn ą i ra c jo n a ln ą m oralność ściśle zw ią ­ nie realizow ano to p raw o poprzez egzam iny konkursow e,
zaną z życiem ludzi. K o n fu cjan izm uzn aw ał też p ry m a t k tó re zostały w prow adzone i rozpow szechnione w okresie
rozum u n a d uczuciam i. p an o w an ia d y n a stii H an.

42 43
stacjonarny, nastaw iony był na konserw ow anie istniejące­
go stanu, a opierał się n a religii. , . . ,
P o d staw ą cywilizacji bram ińskiej, funkcjonującej i do­
K c a łu c j» « * ^ m inującej w Indiach, był (a ściśle mówiąc jest nadal) sa-
sadniczy i n iem al jedyny « » i s lu a , owej. W w y n ik u tc!!° t e i n y system kastow y o p a rty na wiórze w r c m k a m ą c K
błi w h i e r a rc h u ia . s p o ł e c z n e j r o l i egzam i- i swoistej filozofii, dającej ludziom zapom nienie o ciężkiej
nastąpił wielki wz _ .c , y kukc e g z a m i n ó w oraz stopni rzeczywistości. S ystem ten pozwalał k a sto m wyzszym, k tó ­
nów. W ytw orzył sxę s w o ^ ty p r o g ra m tych cgza- re spełniały rolę organizatora społeczeństwa, zachować
uzyskanych P ° 1C** ^ ¿ k o w y c h le k tu r, w y m agany zasób izolacje w stosunku do reszty społeczeństwa oraz u trz y ­
m inów , zestaw _ ', k a d ry nauczycieli i egzam m a- m yw ać ją w posłuchu, bez konieczności ciągłego uciekania
wiadomości, a także dob f .a ńs ki e , W ten sposób sy~ sie do p rzym usu fizycznego. System kastow y był podsta­
torów — były, całkmvl . r ekach k o n f u c j a n i s t ó w n arzę- wa całej k u ltu r y społecznej w In d ia c h i funkcjonow ał w
pew nym sensie niezależnie od państw a. (Państwo n a to ­
m iast było od .niego ściśle zależne). , . .
W szystkie dziedziny życia cywilizacji b ram iń sk ie j, są
l0° n i 1 pow iązane z relig łą i system em kastow ym k tó r y ^ r m m i
w ysiłków rzą d u indyjskiego funkcjonuje do dziś), y *
■'TŚgo ro d zaju system T ^ C h in y p rzejad ać -zacja ta pow stała praw dopodobnie po najezdzie A n
Półw ysep In d y jsk i. , .
Podobnie jak w in n y ch system ach związanych z ucn,
cżeśnie .właśnie ten systen^ -- I włQCej czasie, gdy Idem i w yzyskiem większej części ludności, konieczne był
bilność. M im o że w y i Rzym u dynastia H a n bory- w cywilizacji b ram iń sk ie j stw orzenie pew nego rodzaju w e n ­
następow ał zm ierzch i UP‘ ' ceśa rstw o ‘rzy m sk ie tru d n o - tyla bezpieczeństw a, .k tó ry b y m ógł rozładow yw ać poten-
k a ła się z analogicznym i jak c e ~ . &.ą tak jak Rzym S h l „ C ip c ia społeczne, bez szkody dla s , s t = A nahza
ściarni, państw o chm sci- . ? y m iały się w nim socjocybernetyczna wykazała, ze w p e w n y m stopniu fu
i przetrw ało, chociaż wie e j ^ z c z e ^ ^ trw a ly c je takiego w e n ty la spełniało w tej cywilizacji niesłycha­
zmieniać d ynastie iz ą d ' hiński i h iera rc h ia oparta na nie rozw inięte żyede seksualne. Ówczesna lite r a tm a h in ­
duska, z „ K a m a su trą ” n a czele, głosi, że zadow olenie m oż­
Wyi';ikU k0lCjnyCh ^ na uzyskać pośw ięcając się trz e m głów nym celom życia,
zdobyw aniu w ładzy łub pieniędzy, zdobyw aniu zasług r e ­
egX k S y m u i Chin ligijnych przez przestrzeganie zaleceń p ra w a sakralnego
ciową starożytności ^ - m ii ionów łudzi (nie- albo też wszelkiego rodzaju rozkoszom, z któ ry c h seksu­
szej ery zamieszkiwa o mln)> co stanow iło w alna uw ażana by ła za najw yższą ze w szystkich dozwolo­
które obliczenia m ów ią _ d nienia k u R ziemskiej, m te - nych przyjemności. Oczywiście n ietru d n o się domyślić, ze
przybliżeniu jedną t r z ® ^ ludności nie przejaw iała w K a rnasutrze” nie m a w iedzy ani na te m a t tego, ja k
resujące, ze ta olbrzym i, - • ek a n sji p0za swoj sub- zdobywać w ładzę, ani też na te m a t sposobów zdobyw ania
żadnej poważniejszej ąz m i]itarno-politycznej, ale row- pieniędzy, n a to m ia s t z a jm u je się ona drobiazgow o zagad­
kontynent, i to m e “ Jto rn i ^ R zyniem , nieniem uzyskiw ania rozkoszy seksualnej, poświęcając
nież kulturow ej, c h o u a z P gospodarczą. S y stem ste- wiele uw agi grze miłosnej i podając około 150 pozycji
jak C hinam i pew ną ^ y m i a i ^ ^ . przez długie
stosunku seksualnego. Inne, poza seksualnym i, rodzaje
row ania ' społecznego, k tó ry ^ a r a k t e r w ybitnie
Wieki funkcjonował w łnciiacn, rozkoszy nie b y ły przeznaczone dla mas.
Religia b ra m iń sk a tłum aczy ludziom, że życie jest cię­
___ - . , rS y n il sie 'zasadniczo od w s p ó ł- żarem ^ dźw iganym za w iny popełnione w poprzednim
. K o n i u c j a ń s k i s y s te m egziamin w s t a n o w i ą p o d s t a w ę o sią -

« « w ® w “ “ "6" T m i S M u «W »» « °
n s t r o S r . - p—
- c i - W u i w zw iązku z tyru śm ierć jest tylko P ó j ś c i e m św iatow ą i nie w y w ie ra ły w iększego w pływ u n a resztę,
św iata.
do następnego w cielenia. P rzejście do w yzszej ka*.ty za
t a f l S nfem ożliw e, jeżeli sig wigc urodżito w m żeze Isto tn y n a to m ia st w pływ n a z a ła m a n ie się sta ro ż y tn e ­
w v i e to trzeb a z .pokorą*znosić sw ój los, a b y m óc pizejsc go p o rząd k u św iata w yw arło p a rc ie lu d ó w ste p u e u ra z ja -
tyckiego na E uropę. N iektórzy badacze w iążą to zjawisko,
ze zorganizow aniem w C hinach skutecznego system u o b ro ­
n y p rzed n a ja z d a m i ty ch lu d ó w któ reg o n a jb a rd z ie j z n a ­
nym pom hikiem je s t sły n n y C h iń sk i M u r ciągnący się ty -,
siące k ilo m etró w . T en system obronny, k ład ąc sk u teczn ą
m iast używ ać w dziedzinie sek su aln ej. tam ę najazd o m koczow ników , w p ły n ą ł n a odw rócenie z a ­
C yw ilizacja b ra m iń sk a b y ła bardzo sadniczego k ie ru n k u ich ekspansji, ze w schodu n a zachód.
na w pływ y zew nętrzne, co przez liczne w ieki c p T ru d n o d o k ład n ie stw ierdzić, w jak im stopniu chiński s y ­
" p o l I S S w u h in d u sk ie m u d u ż , stabilność. Jezel. na, P6 - stem o b ro n n y w p ły n ą ł n a sk iero w an ie p o to k u ludów e u r-
w vseo In d y jsk i p rze n ik ały jak ie ś w pływ y z zew nątrz azjaty ck ich n a zachód — n a E uropę, ty m n iem n iej e k sp an ­
wówczas były bardzo szybko i skuteczni* ko sja ty ch ludów na tere n ie e u ro p ejsk im zbiega się z isto t­
bram iń sk im system em j j T j S r Ł nym osłabieniem potęgi R zym u. W rezu ltacie pow stała
sytuacja, w k tó re j osłabione państw o rzym skie mogło się
S ry1 3 in d y js k ie m u do skopiow ania jak ikoiw iek m odel stać łatw y m łupem b arbarzyńców .
Z ałam anie się im p e riu m rzym skiego, k tó re stanow iło j e ­
den z g łó w nych fila ró w ów czesnego p o rz ą d k u św iata, o raz
m oty\3y o rn am en tacji, że w d ru g ,ej lu b trzeciej k o p u dz,e- w ędrów ki ludów , k tó re się w ty m czasie odbyw ały, ozna­
ło stanie się w pełni h induskie. czały koniec św iata starożytnego w basenie M orza Ś ró d ­
ziem nego. U m ow nie też p rzy ję to uw ażać rok 476, w k tó ­
ry m ostatniego cesarza rzym skiego pozbaw iono w ładzy, za
g ’ na. P j „ r i n d i a c h asym ilacji. Indie, zasadniczo po- koniec starożytności.
U teistyczne^znałazly ip o s ó b f żeby z m ahom etanizm u UMłć“ W o kresie ty m kończył się św iat, w k tó ry m joodstawą
bogactw a była p rac a niew olników , a w w o jsk u zasadniczą
rolę o d g ry w ała piechota (na p rzy k ła d legion rzym ski li­
czył 4 tys. p iech u ró w i zaledw ie 300 jeźdźców). W ojsko to
oprócz fu n k cji zew n ętrzn y ch (obrony p ań stw a) sp raw ow ało
ludzi k tó ra w in n y ch k ra ja c h stanow iła tajem n icę jego rów nież, a n a w e t p rzed e w szystkim , fu n k cje w ew n ętrzn e
o c h a ra k te rz e p olicyjnym — u trz y m y w a ło w karności n ie ­
w olników , po sk ram iało ew en tu aln e b u n ty ; w ty m o kresie
dusi, u z n a ją n a d a l system Ka . tru d n o go odróż- niezależny od w ojska a p a ra t policyjny n ie o d g ry w ał isto t­
m d ii islam przeszedł imig n e j roli w ste ro w a n iu społecznym . R odził się now y św iat
^ " I T S y , w k t ó r y ś czczony jest jak o b ó ^ feudalny, w k tó ry m bogactw o tw o rzy ła p rac a chłopów ,
podstaw ą zaś siły m ilita rn e j i po licy jn ej p a ń stw a były
W pierw szych w iekach ^ , udz_ arm ie złożone z rycerzy, k tó rz y w alczyli konno. Rośnie
ag lo m eracja też w tej epoce ro la k o n n icy —■n a ja z d y ludów koczow ni­
S O ściow a"czy potęga p o lity cz n a ,^ tć m a ^ b ^ ła b y p o ró w n y ­ czych, poczynając od A tty li, aż po C zyngis-C hana i T am er-
lana, w y k azały kolosalne m ożliw ości tego ro d zaju broni,
w alna z ow ym i trzem a potggam , W * » » £ ' ™ ?
Pow staw aty w s ta ro ż y tn o ^ , p a ń stw a , k u ttu ry , k to , o ^ k tó ra zdobyw a sobie w w iększości ów czesnych k rajó w po­
zycję d om inującą.
ły tylko znaczenie lokalne, m e oyiy y
47
46
P ^ A - iw a siły i bogactw a w te j n o w e j e p o c e b y ła p rze -

; 0",' T % % " o a ł “ u p i d i i l t o n io n k c ii
ł? Ało i ale to zwykle b y w a w sytuacjach, kied y jedna
nych. Ale j a k to zw y w ie zaczQii coraz .więcej
Epoka konnych rycerzy i chłopów
strona .mu ^ił^j < L * K o r r i^ ioi z a n i o d h u iac swe

w o l o w e j , a także g Cg la c h t,. Alc Po z a ła m a n iu się starożytnego p o rządku gotowało się w


sem ryce rstw o m P sta ro ż y tu y św iat niewól,ii- Europie jak w tyglu. U tw orzone zostały królestw a ludów
w czasach, gdy zaiam y w ,mleko Na razie g erm ańskich: Ostrogotów, W andalów, Wizygotów, F ra n k ó w .
ków i piechurów , byio jcsżcżc do u go ryc(„ , , y K rólestw o F ranków , mim o «kresow ego podziału m iędzy
po w sta w a ł n o w y św ia t — s»wi«il cpoiu synów C hlodw iga, w yk a z y w a ło n ie ty lk o znam iona tr w a ł o ­
i c h ło p ó w . ści, ale rów nież dużą d y n a m ik ę rozw oju. W k ie r u n k u z a ­
chodnim i p ołudniow ym ciągle t r w a ły m igracje L o n g o b a r­
dów, A w arów , B ułgarów , Słow ian, A nglów oraz Sasów. E k s ­
pansji Słow ian na B a łkanach cesarstw o bizantyńskie usiło­
w ało przeciw staw ić A w a ró w i B ułgarów , jednakże m im o to
Słow ianie u trz y m ali się n a P ółw yspie B ałkańskim . N a z a ­
chodzie zaś kolonizacja Słow ian sięgnęła aż po źródła M e­
nu i D raw y. W VI w. w Italii usadow ili się Longobardowie,
w y parci z okolic n a d d u n a jsk ic h przez Aw arów . Hiszpanię
opanow ali Wizygoci likw idując resztki posiadłości cesar­
skich. J e d n a k żadne z p ań stw , k tó re pow staw ały w ty m
czasie w E uropie Zachodniej i Środkow ej, nie było dużą
potęgą. J e d y n ą trw a łą potęgą w ów czesnej E uropie o raz
w basenie Morza Śródziem nego było Bizancjum, czyli ce­
sarstw o -w schodniorzym skie, k tó re ostało się po u p a d k u
starożytnego im p e riu m rzym skiego. K u ltu r a b izantyńska
przez długie w ieki p ro m ien io w ała na średniowieczną E u ro ­
pę.
W roku 500 ludność B izancjum liczyła 26 min, co sta n o ­
wiło około 10% zaludnienia całego ówczesnego świata. Mi­
m o n aporów w rogich plem ion ze wschodu, południa i pół­
nocy, jeszcze w ro k u 1050 p ań stw o b iza n ty ń sk ie m iało oko­
ło 20 m in m ieszkańców, czyli około 7% ludności św iata w
tym czasie.
O potędze Bizancjum świadczyć też może fakt, że po r e ­
form ach finansow ych i w ojskow ych za panow ania J u s ty ­
niana I (527— 565 r.) cesarstwo wschodniorzym skie podjęło
4 — Gry sit. 49
te-okratycznym •— duchow ieństw o i religia były podpo­
rządkow ane państw u, a nfe n a odw rót.
próbę o d b u d o w a :^ . w (535-553) oraz
stw a W andalów _ ( a 3 3 - 5 ^ ) ^ tw o W izygotów (552 r.). P a n - B izantyńezycy twierdzili, że są ludem w y b ra n y m przez
Boga i że to sam Bóg w skazuje osobę władcy. Również z
znacznie uszczuplają - ' Mniejszej, Syrii, Egiptu
woli bożej cesarstw o miało trw ać do końca świata. F o r ­
stw o Ju sty n ia n a I, n0Jłudnip od D unaju, obejmo-
i Pćiw yspP B a l t o n y So na „ ybrzeże M or«, m alną podstaw ę władzy cesarza stanow iła elekcja dokony­
w a n a przez senat, wojsko i lud, p rzy czym rola ludu w
w ało rów nież p ia w ic Cł ; . y leżącc n ad Morzeni
p rak ty c e ograniczała się tylko do aklam acji nowego w ła d ­
Śródziemnego, Italię i u&M , półw y sp u Pirenejsłaego
cy. U w ażano jednak, że to sam Bóg insp iru je senat, w oj­
Adriatyckim oraz Połudl^ “ f K a d y k i m . Na stra ż y te-
sko i lud, aby w y b ra li danego cesarza.
z Kordobr., * - £ » 3 £ í 3 ¿ 15» W - M — * W praw dzie często obalano władzę cesarza poprzez r e ­
go państw a s„ału dowodzona.
była dobrze z o r g a m e o w j n¡e udalo si(; u t o J r-
woltę lub p rze w ró t pałacow y, ale j a k długo w ładca pan o ­
wał, był najw yższym a u to ry te te m w e w szystkich spraw ach
W pravvdeie nartopoom ^ ^ kraj6w> al e co-
i nie w olno go było kry ty k o w ać . K r y ty k a była m ożliw a do­
mać wszystkich^ '? nrzez długie w ieki stanowiło piero po jego u p a d k u w w y n ik u przew rotu, k tó ry in te r ­
sarstwo b izan ty ń sk ie jera -• -• dysponow ało arm ią preto w a n o jako w idom y znak, że Bóg odwrócił się od sw e­
PoMge (na p rz y k ła d f a c j a c h w yka- go ziemskiego zastępcy.
łiczącą 120 tys. z o łm e iz y u ^ jaw iało tendencji Mimo że Bizancjum m iało sw ą oficjalną d oktrynę teolo-
zywało d u zą odpcnno , ■ ^ w gzystkim u t r z y m y w a ć giczno-im perialną, m ówiącą o cesarzu jako n a m ie stn ik u
do rozw oju, s ta ra ją c ^ , i bożym i n a kazującą posłuszeństw o wobec niego w każdej
stan istniejący. SZCzegółowa kodyfikacja praw a dziedzinie, m ordow ano n iera z cesarzy (spośród 88 tylko 37
W Bizancjum & Łnastępnie upaństw ow ienie zm arło w okresie sp ra w o w a n ia w ładzy śmiercią n a tu r a l ­
dokonana p rzez J u s ty _ ’ , w szystk ich dziedzin zy- ną), w y łu p y w a n o im oczy, obcinano nosy, okaleczonych
w ysyłano - do odległych klasztorów . W pałacach cesarzy
cia sp ołecznego. n-ipria id eologii i ety k i w bizantyńskich p a now ała z jed n e j stro n y — atm osfera słu­
C h arak terystycznym ^ ^ w v c h b yła stw orzona w IV w. żalczości, a z d rugiej — spisków i intryg, w któ ry c h
sy stem norm p raw nopans w rei b izan tyń sk a doktryna uczestniczyli dygnitarze dworscy, wyżsi dowódcy wojskowi,
przez W W u p a^ E u zełm isza^ ^ ^ ^ n a zw a ł „teologią im p erial- biskupi, a n a w e t żony i m a tk i cesarzy. Rozbieżność m ię­
polityczna, k to ią < . Ł‘>J. , nnf.P,T1cia bożego n a m iestm e- dzy d o k try n ą i rzeczywistością nie b y ła jed n a k regułą —
wielu cesarzy bizantyńskich było wodzami, politykam i,
m" V W ziemskiCh' a d m in istra to ra m i i gospodarzam i najw yższej klasy; p o tra ­
dwa cesarza, K ioiy U p . . , k tpz był jed en cesarz
T ak jak jeden był Bóg w m e t a , ta k t e , ay fili n a w e t czasem powściągać n a d m ie rn e am bicje m oż­
nych. Gdy zaś cesarza obalano, w alka rozgryw ała się z
n a ziemi. • -t rmt V iprow nietw o nad
M isja relig ijn a cesarza z a p e w t « ¿ g!owij w spól- reguły w w ąskim gronie i różne gorszące szczegóły zam a­
KoZciolem. C esarz b rzantynskr ¡ ¿ . ja k j po­ chu nie zawsze prze n ik ały poza rn u ry pałacu cesarskiego.
nęty clrrześcijańskiej zarow no w f c : « J j koSciobu!j Każda w ażna dziedzina życia społecznego była w Bizan­
łitycznej; b y ł on z w i e r z e t o « ^ t0¿ p raw o cjum dokładnie określona u sta w am i państw ow ym i. K ody­
i głów nym m rsjo n aizen g 1 . decydow ać o li- fikacja p ra w a dokonana została przez Ju s ty n ia n a . Kodeks,
a potem n iek tó re now ele określały p r a w n ą tre ść władzy
rrrianować ‘p a ń s tw o 'b y ło po to, by słu- cesarza. Cesarz był źródłem praw a, najw yższym sędzią, a
tn rgii, a naw et o^ Ł • ^ ta 2aS służyła
także najw yższym zw ierzchnikiem całej a d m inistracji
żvć szerzeniu w ia iy pony j opozycja była ¡p-
swoista ideologia państw ow a. uWazano i wojska. U w ażano go też za głow ę całej w spólnoty chrześ­
cijańskiej (oikoumene). W edług poglądów panu ją c y c h w
możliwa, gdyż w szehu bui P ~ je d n ak państw em
za świętokradztwo. Bizancjum nic d> o
Bizancjum: n ie m ożna być chrześcijaninem i nie być pod-
I odw rotaie., w szyscy poddam cesarza szeregow ania) urzędników , u s ta la ją c w te n sposób ich h ie ­
winni w yznaw ać chrześcijaństwo,. rarch ię. Niższy u rzędnik, zgnim o trzy m ał pierw szą (naj­
- Tw órca teologii im p e ria ln e j” , ■E uzebiusz z C ezarei, p i­ niższą) g ru p ę zaszeregow ania i m ógł objąć pierw sze s ta n o ­
sał, że "cesarstwo rzym skie uw o ln iło lu d zi od _w ielu rożnych wisko, m u siał uzyskać aprobatę cesarza. D alsze aw anse
i -środków w ładzy politycznej i zjednoczyło ich, zeby u. ^ przebiegały zgodnie z u sta lo n ą p ra g m a ty k ą służbow ą, w
wić szerzenie ew angelii. W edług m ego u n iw e rsa ln e c e sa r­ k tó re j zasadniczą rolę o d g ry w ała zasada sta rsze ń stw a . A by
stw o przygotow ało sukces u n iw e rsa ln ej w ia ry (choć w rze zadow olić p ra g n ie n ia urzędników , cesarze h o jn ie ro zd aw ali
S y t l t i c ! głów ne sukcesy w ia ry m iały m iejsce poza B i­ coraz bard ziej pom patyczne ty tu ły ; n iek tó re z nich , jak
zancjum ). Id eę u n iw e rsa ln ej w ładzy w y rażała obecnosc „m agnificencja” czy „ek scelen cja”, p rz e trw a ły do dziś. B iu­
w irtre tó w ce sa rz a w e w szystkich m iejscach publicznyc , ro k ra c ja bizan ty ń sk a rozrosła się do tego stopnia, że p e n ­
urzędach, a n a w e t kościołach. W izerunki cesarza um iesz­ sje urzędników pow ażnie obciążały bu d żet p ań stw a. O je j
czano nie' ty lk o n a zn ak ach w ojskow ych, m onetach, n a ­ liczebności d a je pojęcie fak t, że ogólna liczba urzędników
k ry c ia c h głow y i p ierścien iach dostojników , ale row m ez na w dw u w schodnich p re fe k tu ra c h oceniana je s t n a około
rw zvrzadach pom iaro w y ch i o d w ażnikach. ■ 10 tys.
P "M ee rzym skości i uniw ersalności im p e riu m stanow i y W ydatki na ad m in istrację, k tó re j pracow nicy oprócz p e n ­
w ażny c zy n n ik w u trz y m y w a n iu jedności p ań stw a, k tóre sji p o b ierali rów nież w szelkiego ro d za ju w ynagrodzenia
bv>o b ard zo zróżnicow ane pod w zględem etnicznym i k u l­ nadzw yczajne (odpow iednik dzisiejszych p rem ii i nagród),
turow ym . A by zespolić różnorodne elem en ty y W nie były jed y n y m obciążeniem bu d żetu p a ń stw a b iz a n ty ń ­
jed n o lity org an izm państw ow y, pow ołano w B izancjum skiego. Isto tn y p ro b le m stanow iło też u trz y m a n ie arm ii
-D 'irat b iu ro k ra ty c z n y , k tó ry był sk ru p u la tn ie k o ntrołow a- oraz d w o ru cesarskiego, n a k tó ry m pan o w ał w ielki p rz e ­
iy sy stem m ia i -ściśle w spółpracow ać z cesarzem pych. Z w iązany on był z w ym ogam i n iesłychanie rozbu­
" ło ż y ć do sk u teczn eg o u rze c z y w istn ian ia jego w oli. Aikn - dow anej litu rg ii d w orsko-państw ow ej, p o n ad to trz e b a było
n h t r i c i a b iz a n ty ń sk a b y ła siln ie sc en tralizo w an a i m ądrze odpow iednio opłacać b iu ro k ra c ję dw orską złożoną z d y g ­
zorganizow ana, pozw alała p a ń stw u p rze trw a ć, bez po p a­ n itarzy .
d a ł a w an a rc h ię , dość częste zm iany cesarzy. U rzędy b y ­ W ielką zaletą b iu ro k ra c ji b izan ty ń sk iej było znakom ite
ły n a d a w a n e rozkazem g ab in etu c e s a r s k ie g o C esarz o. w yszkolenie jej pracow ników . P a ń stw o było z a in tere so w a ­
biście k o n tro lo w a ł nom inacje, prom ocje d^ m s Ł; P n e w posiadaniu w y k w alifik o w an ej b iu ro k racji, w zw iąz­
snektvw a aw ansu, z k tó ry m łączyły się postęp w h ie ra rc h ii k u z tym K o n sta n ty n P o rfiro g en e ta p rzyznał studentom
s p o ł e c z n e j i h z r o ś t uposażenia, m ia ia w ie lk i w pływ na roz- swego u n iw e rs y te tu 'u p o s a ż e n ie (odpow iednik dzisiejszych
stypendiów państw ow ych). T eoretycznie każdy obyw atel
budzenie am b icji urzędników . ^ - tw a i ży-
B iu ro k ra c ja b y ła głów nym o rg an iz ato rem P a^ a m iał dostęp do w pływ ow ych i lu k ra ty w n y c h urzędów , fa k ­
d a snołecznego, stanow iła tez zasadniczy k a n a ł tycznie jed n a k z biegiem czasu w ytw o rzy ła się sw ego ro ­
c i k tó ry m dysponow ała w ładza, c e n tra ln a . 'R ządy b iu ro ­ d zaju a ry sto k ra c ja urzędnicza, k tó ra skutecznie blokow ała
k ra c ji n ie u sta n n ie się u m acn iały i o b ejm ow ały niem a m ożliw ości k a rie ry now ym przybyszom , spoza sw ego k rę ­
gu.
w szystkie d ziedziny życia. O na p ro g ra m o w a ła w ^ c lk w
n orm y społeczne (nie ty lk o p raw ne), ona m ogła n a w e t J a k to zw ykle byw a w zam k n ięty ch g ru p ach w yposa­
u n i e m o ż l i w i ć rea liz a c ją w o l i cesarza, jeżeli ta m e był»
żonych w e w ładzę i pozbaw ionych k o n tro li społecznej, z
t T i jej in teresem ; n aw et książa b y li w łaściw ie urząd- czasem w ram ach b iu ro k ra c ji b iza n ty ń sk ie j zaczęły zacho­
S S m i państw ow ym i, k tó ry ch zad an iem było ' dzić procesy rozkładow e. S zerzy ły się k o ru p cja i, nepotyzm ,
S S g i c z n e i etyczne spoieezeństw a w m yżl obow iazu- k tó re bez większego pow odzenia usiłow ali zw alczać cesa­
rze. R az ustanow iona m achina b iu ro k ra ty c z n a w ykazy­
^ b tó iłn lw w o 3 wczeżnie' w ydzielono szereg ran g (grup z a ­ w ała zaw sze tendencję do sta w ia n ia biernego oporu w zgłę- ■
d em woli cesarzy, k tó ry często paraliżo w ał podejm ow ane
orzez n ich p ró b y uzdrow ienia sytuacji. B iu ro k raci sta ra li w łasność przem ysłow a, ro ln a i m iejska, a po n ad to re g u la r­
się coraz w iększą część pieniędzy publicznych przeznaczać ne podatki, płacone przez ludność, i różnego ro d zaju
n a w łasne potrzeby, a cesarz p rak ty c zn ie m ógł ty lk o k o n ­ św iadczenia nadzw yczajne — w gotówce, w n a tu rz e lu b
trolow ać oficjalne spraw ozdania, k tó re były odpow iednio w form ie przym usow ej robocizny.
redagow ane przez urzędników . W rezultacie, m im o fo rm a l­ Stosunkow o w ysoka s to p a , życiow a oraz bogactw o lu d ­
nej daleko posuniętej c e n tra liz a c ji a p a ra tu b iu ro k ra ty c z ­ ności i p a ń stw a pochodziły głów nie stąd , że odziedziczy­
nego, następow ała n ie k o n tro lo w an a, u k ry ta , faktyczna d e ­ ło ono po im p e riu m rzym skim in fra s tru k tu rę oraz p r a k ­
cen tralizacja. _ tyczną w iedzę techniczną, k tó ra w R zym ie była bardzo
S połeczeństw o m iało w p ra w d z ie w B izancjum w łasne or­ rozw inięta. W ciągu 1000 la t istn ien ia p a ń stw a b iza n ty ń -
ganizacje, nieidentyczne z państw ow ym i, ale organizacje skiego n ie w niesiono do n ie j w iele nowego.
to d o stały się pod k u ra te lę u rzęd n ik ó w państw ow ych. W Z b iu ro k raty zo w an ie i k o n se rw aty z m cechow ały w B i­
rez u lta c ie urzędnicy .fo rm aln ie rep rezen to w ali m e tylko zancjum rów nież n a u k ę i p ro cesy w ychow aw cze. N auka
oaństw o, ale i społeczeństw o. . rozw ijała się tam bujnie, ale ulegała b iu ro k ra ty z a cji i z
Ł W dziedzinie życia gospodarczego w B izancjum obow ią­ czasem skostniała. P e w n a jałow ość d o k try n y b izan ty ń sk iej
zy w ał zb iu ro k raty zo w an y sy stem cechow y. K ażda gałąź w y n ikała też stąd, że p rzy g n ia ta ł ją ciężar sform alizow a­
o ro d u k cji stan o w iła k o rp o ra c ję . Poszczególne cechy m iały n e j i spisanej spuścizny antycznej g reck iej i rzym skiej
w zasadzie m onopol, ale te ż podlegały surow ej k o n tro li B izantyńczycy u w ażali się za spadkobierców zarów no im ­
p aństw a, a p rak ty c zn ie b iu ro k ra c ji, k tó ra u s ta la ła docho­ p e riu m rzym skiego, ja k i k u ltu r y greckiej, w zw iązku z
dy, w a ru n k i dopuszczania now y ch członków oraz o g ran i­ tym sądzili, że całą m ądrość m ożna znaleźć w przeszłości
czenia w yw ozu to w a ró w i w iele in n y ch przepisów ; n ie k ie ­ zw łaszcza w dziełach klasyków . Z adaniem ludzi z a jm u ją ­
d y n a w e t u sta la n o m iejsca, gdzie m ogły być o tw ieran e cych się n a u k ą było opracow yw anie starego dorobku, k tó ­
w a rsz ta ty . P re fe k t K o n stan ty n o p o la m iał _ p raw o k o n tro li re głów nie polegało n a p isa n iu k o m en ta rz y i p rze p ro w a ­
w szy stk ich m iejsc p ra c y i sp ra w o w a ł ścisły n ad zó r na dzaniu an alizy pism klasyków , oraz nauczanie. N ie tw orzyli
członkam i w szystkich k o rp o ra c ji. . też oni z reg u ły now ych, oryg in aln y ch dzieł.
W szelkiego ro d za ju m onopole i p rzyw ileje, połączone W cesarstw ie b izantyńskim p an o w ał k u lt uczenia się —
z system em w szechw ładzy b iu ro k ra c ji, h am ow ały postęp uczyły się w szystkie dzieci (i to zarów no chłopcy, ja k
i sp rz y ja ły nadużyciom . i dziew częta), k tó ry c h rodziców stać było n a to. O g ru n to -
Z b iu ro k raty zo w an ie gospodarki bizan ty ń sk iej spow odo­ w ności w y kształcenia orzekano n ie ty le n a p odstaw ie ba­
w ało jej m a łą elastyczność i u tru d n iło dostosow anie się d a n ia rzeczyw istych k w a lifik ac ji danego osobnika, ile na
do now ych sy tu a c ji. Szczególnie niebezpieczne było to w p odstaw ie jego re p u ta c ji oraz pism osób w ykształconych,
okresach kryzysu. P onadto, w m ia rę ja k urzędnicy coraz u p raw n io n y ch do ich w ydaw ania.
gorzej w y k o n y w ali sw oje obow iązki, ich ustaw iczn a m ge N au k i n ie tra k to w a n o jako m e to d y p o zn aw an ia p ra w d y
ren cja w y rządzała p rzem y sło w i i han d lo w i w ięcej szkody a w ykształcenie zdobyw ano p rzed e w szystkim po to, aby
n iż pożytku. P o lity k a p o d atkow a, coraz b ard ziej pobłaz- osiągnąć fo rm a ln e u p raw n ie n ia do zajęcia odpow iedniej
’ liw a d la w a rstw m ożnych, z k tó ry c h re k ru to w a ły się pozycji w h ie ra rc h ii społecznej, P a n o w a ł ta m raczej u ty li­
szczyty b iu ro k ra cji, stopniow o , sta w ała się narzędziem ta rn y stosunek do n a u k i. M otyw y p rak ty c zn e sk łan iały do
ucisku m as ludow ych. n iej n a w e t środow iska handlow e, k tó ry m p o trzeb n a była
C eny to w aró w b y ły w B izan cju m u sta la n e przez p a ń ­ znajom ość różnych dziedzin p raw a . S e k re ta rz e cesarscy
stw o — n ie w edług p ra w a p o p y tu i podaży. Im p o rt i e k s­ m usieli uczyć się szybkiego pisania, m nisi uczyli się k a li­
p o rt podlegały restry k c jo m ; p ew ne to w a ry objęte by y g rafii i sztu k i m ala rsk iej, w reszcie żołnierze studiow ali
zakazem wyw ozu. W h a n d lu zagranicznym , k o n tro lo w an y m p rzed m io ty w ojskow e.
b iu rokrację, stosow ano też często tra n sa k cje w y ­ U w ażano, że nauczyciele są konieczni, sam odzielne s tu ­
m ienne. Ź ródłem dochodów p u b licznych była państw ow a diow anie zaś poczytyw ano za objaw chorobliw ej zarozu-
miałości. B y opłacić nauczycieli dla sw ych dzieci, rodzice o przeszło 1000 la t p rz e trw a ło u p a d e k Rzym u, p rze c h o ­
zdobyw ali się n ieraz n a ogrom ne ofiary . W w ielu jednak w ując d o ro b ek cyw ilizacyjny starożytności. Przez dłu g ie
w ypadkach nauczyciele byli opłacani przez p ań stw o i przez w ieki było ono w zorem dla E uropy, n a d k tó rą zdecydo­
z a rz ą d y m iejskie. Pozycja nauczycieli była w B izancjum w anie górow ało poziom em ogólnocyw ilizacyjnym . J a k d łu ­
bardzo m ocna. go p rócesy ro żk ład u n ie zaszły w B izancjum zb y t daleko,
O pisane w yżej podejście do n au k i i''o św ia ty było ściśle było ono zdolne o p ierać się k o lejn y m niebezpieczeństw om ,
u w arunkow ane b iza n ty ń sk im system em stero w an ia spo­ k tó re m u z z ew n ątrz groziły. J u ż w początkow ym okresie
łecznego, stan o w iąc sw ego ro d za ju socjocybernetyczną p ra ­ swego istn ien ia o p arło się najazd o m b arb arzy ń có w z p ó ł­
widłowość w ty m system ie. nocy. W V II w. zagroziło m u now e w ielkie niebezpieczeń­
C esarska w szechw ładza nie sp rz y ja ła w olności m yśli. stw o z południa. <
W zw iązku z ty m n a stą p iło n iesły ch an e sfo rm alizo w an ie n a ­ N a P ółw yspie A rab sk im od w ieków zam ieszkiw ały p le ­
uki. Spory n au k o w e sta w a ły się coraz b a rd z iej •reto ry czn o - m iona A rabów , dość liczne i b itn e, ale zw aśnione m iędzy
-fo rm aln e i n ie w n o siły w iele now ego, a zlanie się fu n k cji sobą; przez d łu g i czas stan o w iły siłę uśpioną. N a począt­
p aństw ow ych i ideologiczno-religijnych cesarstw a nie k u V II w. A rabow ie czuli się upośledzeni. Z arów no chrześ­
sprzyjało rozw ojow i o ry g in a ln ej tw órczości nau k o w ej. cijanie, ja k i Żydzi gó ro w ali w ów czas n a d n im i cyw iliza­
S ztyw ne ra m y obow iązującego w B izancjum retorycznego cyjnie i odnosili się do n ich z pew nego ro d za ju w yższością.
sty lu u tru d n ia ły fo rm u ło w a n ie k o ncepcji niezgodnych z P o lity czn a sy tu acja A rabów b y ła w ów czas tru d n a . N a
obow iązującym kan o n em ; n ie ra z też form a b ra ła górę nad północy ghassanidzcy A rabow ie podlegali B izancjum , n a ­
treścią. to m iast n a w schodzie n a d lachm idzkim i A rab am i p a n o w a li
Dążenie b iu ro k ra c ji do ujed n o lican ia i u jed n o sta jn ian ia P ersow ie. P rzem ian y społeczne i w zrost dem ograficzny
w szystkich dziedzin życia o raz obejm ow ania w szystkiego spow odow ały, że n a p oczątku V II w., g d y P e rsja i B izan­
sw oją k o n tro lą prow adziło do zan ik u sam odzielności spo­ cjum b y ły osłabione, w śród A rab ó w p anow ała atm o sfera
łeczeństw a — lu d zie p rzy zw y czajali się robić ty lk o to, co o czekiw ania ria zjaw ien ie się m esjasza, k tó ry w y b aw iłby
im nakazyw ano. N astępow ał też zanik in ic ja ty w y jednostek ich z ogólnego poniżenia. Liczny i zdolny do w alki lud, w
i zdolności tw ó rczy ch społeczeństw a; w szyscy pow oli upo­ k tó ry m p a n u je ta k i n a stró j, to m a te ria ł w ybuchow y; po­
d a b n ia li się do urzęd n ik ó w . W tej sy tu a c ji b iu ro k ra c ja w trz e b n y b y ł ty lk o zapalnik. Je d n ak ż e przez długi czas z a ­
coraz w iększym sto p n iu sta w ała się podstaw ow ym spoiw em p a ln ik a n ie było, n a to m ia st liczba ludności arab sk iej za­
państw a. S ta ra ła się ona k o nserw ow ać istn iejący s ta n spo­ częła w zrastać, a ziem i u p ra w n e j w śró d p u sty n i nie p rz y ­
łeczeństw a, tępiąc w szelkie odstępstw a od oficjalnej dok­ byw ało. N asiliły się więc w alk i m iędzyszczepow e. T ym cza­
try n y p aństw ow ej. K o n flik ty społeczne i polityczne toczy­ sem na północy i w schodzie o k alały Półw ysep A rab sk i
ły się v/ B izancjum n u rte m podziem nym . bo g ate k ra je — b iza n ty ń sk a S y ria oraz P e rsja S asan i-
J a k długo b iu ro k ra c ja fu n k cjo n o w ała sp raw n ie, p ań stw o dów. G d y b y A rabow ie zjednoczyli się i podbili te k ra je ,
było silno i p rze jaw ia ło duże zdolności do o brony p rzed m ogli się stać potęgą, p o trzeb n y b y ł ty lk o wódz, k tó ry by
niebezpieczeństw am i zew n ętrzn y m i i w ew nętrznym i. J e d ­ ich n ie tylko z je d n o c z y ł,, ale i pop ro w ad ził do w alki.
nakże z czasem p ro cesy rozkładow e — łap ó w k arstw o , ne­ W ta k ie j w łaśnie sy tu a c ji z ja w ił się M ahom et, k tó ry
potyzm i w szelkiego ro d za ju k o ru p cja, k tó re rozpoczęły stw o rzy ł system ideologiczno-religijny, n ak azu jący je d n a ­
się w aparacie b iu ro k ra ty c z n y m B izancjum , doprow adziły k o w o -tra k to w a ć każdego w spółw yznaw cę. M ahom etanizm
do stopniow ego osłabienia siły p aństw a, co w w a ru n k a c h sta ł się bardzo szybko potężnym czynnikiem ideologicznym
zagrożenia zew nętrznego m usiało spow odow ać w końcu jednoczącym św ia t a ra b sk i i dynam izu jący m go. W yznaw cy
jego upadek. M ahom eta w prow adzali w życie zasadę pow szechnego b ra ­
Oceniając z p e rsp e k ty w y w ieków system b izantyński, te rs tw a w szy stk ich m uzułm anów , bez w zględu na ich
trzeba, stw ierdzić, że przez długi okres działał on skutecz­ przynależność plem ienną, a n a w e t rasow ą. T aki w łaśnie
nie. N ajlepszym dow odem tego je st fa k t, że B izan cju m sy stem m ó g ł;spełnić rolę zapalnika społecznego m a te ria łu

57
w ybuchow ego zgrom adzonego wóvvczas na Półw yspie A ra b ­ k ó w — B erb eró w (M aurów), podporządkow ali ich sobie nie
skim . A rab ia, k tó ra przedtem nie chciała się podporządko­ siłą zb rojną, lecz za pom ocą ideologii — pozyskując ich
w ać jed n e j w ładzy, te ra z zjednoczyła się i stała się po tę­ d la islam u . T ąk w ięc już n a przełom ie V II i V III w. A ra ­
gą, k tó ra była w sta n ie w stosunkow o k ró tk im czasie za­ bow ie zastosow ali skutecznie oręż p ro p ag a n d y i in d o k try ­
w ładnąć obszarem sięgającym od H iszpanii aż po Indie nacji ideologicznej w, sto su n k u do przeciw n ik a. P ozyskaw ­
i Azję Środkow ą. szy B erb eró w w k ro czy li do H iszpanii ro zb ijają c arm ię w i-
Sw ą k a rie rę w ojenną zaczął M ahom et od n a p a d an ia na zygocką w la ta c h 711— 714. P ró b o w ali też w edrzeć się w
k a ra w a n y kupieckie zdążające do M ekki. W edług k ro n i­ głąb p a ń stw a F ra n k ó w , ale w 732 r . zostali pokonani pod
k a rz y a ra b sk ich pierw sza ta k a w y p ra w a odbyła się w P o itie rs p rzez K a ro la M łota.
624 r., a oddziałek, k tó ry ją p rzep ro w ad zał, liczył p ra w d o ­ Do dziś zadziw iać m oże fakt, żę* w ciągu około 100 la t
podobnie 8 lu b 12 ludzi. Ju ż w 6 la t później, w 630 r., udało się A rabom zaw ład n ąć obszarem m niej w ięcej ró w ­
M ahom et n a czele 12-tysięcznej a rm ii rozbija 20-tysięczne nym pow ierzch n i całej obecnej" E uropy. T ru d n o określić
w ojsko sw ych przeciw ników — k o n fed e ra cji szczepów H a- dokładnie, ile ludności m ieszkało w ów czas n a ty m obsza­
w azin o raz ich sprzym ierzeńców . S ław a w ojen n y ch czynów rze, m ożna je d n a k w przy b liżen iu szacow ać jego zaludnie­
M ahom eta spraw iła, że z całego P ó łw y sp u A rabskiego za­ nie w g ran ic ac h 25—30 m in, co odpow iadało w przy b liże­
częły nap ły w ać do niego delegacje od różnych szczepów, n iu 10°/o całej ów czesnej ludzkości. O becnie podobny p ro ­
szukających w sparcia u p ro ro k a . W ciągu k ilk u la t od centow y u d ział w z a lu d n ien iu św iata m ają łącznie w szyst­
pierw szej w y p ra w y z b ro jn ej udało się M ahom etow i (um arł kie k r a je RW PG.
w 632 r.). utw orzyć p ań stw o ob ejm u jące znaczną część P ó ł­ E k sp an sja a ra b sk a z a trzy m a ła się w V III w. u w ró t
w yspu A rabskiego, z ośrodkam i w ład zy i k u ltu re lig ijn e ­ Indii. Ł atw o to zrozum ieć, jeżeli w eźm ie się pod uw agę,
go w m ia sta c h M ekka i M edyna. że Indie zam ieszkiw ało w ów czas około 100 m in ludzi, tzn.
W p rzeciw ieństw ie do w ielu p a ń stw , a n a w e t im periów , m niej w ięcej jed n a trzecia całej ów czesnej ludzkości (dziś
k tó re u p a d a ły po śm ierci sw ych tw órców , p ań stw o a ra b ­ n a w e t C h in y nie osiągają ta k w ielkiego procentow ego u d z ia ­
skie stw orzone pi'zez M ahom eta n ie ty lk o się n ie rozpadło łu w z alu d n ien iu św iata). P o te n cja ł ludnościow y In d ii w
po jego śm ierci, ,ale n a w e t rozpoczęło ekspansję ,na w ielką V III. w. b y ł więc po n ad trz y k ro tn ie w iększy niż poten cjał
skalę. N astępcy M ahom eta, zw ani k a lifam i, wy korzy stu - ludnościow y całego obszaru opanow anego przez A rabów ;
jąc okres osłabienia p a ń stw a bizantyńskiego opanow ali p rzy ta k ic h p ro p o rc ja c h tru d n o więc było A rabom podbi­
S y rię (634—-640), E g ip t (639—642) i w reszcie północno- jać Indie.
-w schodnią część w ybrzeża A fry k i aż po T ry p o litan ię Podbojom a ra b sk im oparło się rów nież cesarstw o b izan ­
(643 r.). W 649 r. zdobyli C ypr, k tó ry b y ł w ażną bazą dla tyńskie. W A zji M niejszej A rabow ie m im o zaciętych w alk
floty. A le n ie dość, że w ciągu zaledw ie 9 la t opanow ali uzyskali stosunkow o n iew ielkie zdobycze. Z ajęli w p ra w ­
ta k w ielki obszar, w ty m sam ym m n ie j w ięcej czasie ro z­ dzie T ars, ale w 659 r. zostali odparci spod C ezarei. P o­
winęli d ziałanie w in n y m k ie ru n k u . W ciągu 18 la t (633— tężna flo ta a ra b sk a d w u k ro tn ie oblegała K onstantynopol
— 6fil) najazd o m a ra b sk im uległo po zaciętych w a lk a ch (w la ta c h . 673— 678 i 717—718), jed n a k bezskutecznie. A le
państw o p e rsk ie S asanidów . W 654 r. A rabow ie podbili też cesarstw o b iza n ty ń sk ie dysponow ało p otencjałem de­
jeszcze A rm enię. m ograficznym około 20 m in lu d z i,' a więc zbliżonym do
Na ty m jed n ak nie zakończyły się podboje arab sk ie. Za p otencjału, k tó ry m dysponow ać m ogli A rabow ie, p rzy czym
rządów k alifów z ro d u O m ajjadów (661—750) A rabow ie obszar B izancjum b y ł znacznie gęściej zalu dniony niż ob­
zdobyli w A zji ziem ie aż po Indus, M orze K aspijskie, J e ­ szary, k tó re opanow ali A rabow ie.
zioro A ralsk ie i dorzecze S y r-d a rii, a n a zachodzie od eb rali W E u ro p ie tam ę podbojom położyło kró lestw o fra n k o ń ­
cesarstw u w schodniorzym skierau dalszą część północnej skie, k tó re zam ieszkiw ało wów czas około 4—5 m in ludzi.
A fryki, nazy w ając ją M aghrebem . B ył to więc p o ten c jał dem ograficzny znacznie m niejszy niż
N apotkaw szy n a północy A fry k i groźnych przeciw n i­ ten , k tó ry m w ogóle m ogli dysponow ać A rabow ie. A le p a -

59
n au k i, a tak że sztukę. W spaniałe zab y tk i a rc h ite k tu ry
m iętać trzeba, że głów ne siły a ra b sk ie b y ły zaangażow ane a ra b sk ie j zadziw iają n as do dzisiaj.
nie w E uropie, lecz w A zji. O statecznie w ięc te, k tó ry m i P a ń stw a pow stałe w w y n ik u ro zp ad u k a lifa tu a ra b sk ie ­
dysponow ali A rabow ie w E uropie, b y ły n iem a l ró w n e si­ go b y ły jeszcze przez d łu g i czas dość silne. N a p rz y k ła d
łom frankońskim . p ań stw o M aurów w H iszpanii było jeszcze w 1000 r. n a j ­
W latach 750— 900 A rabow ie dokonali stosunkow o n ie­ w iększą potęgą E u ro p y Z achodniej. Z am ieszkiw ało je 7
w ielkich podbojów — zdobyli S ardynię, K re tę , K orsykę m in ludzi, co stanow iło około 13% całego zalu d n ien ia ó w ­
i Sycylię, założyli sw e bazy w P ro w a n sji i w I t a l i i ale czesnej E uropy. (N aw iasem m ów iąc, ponad dziew ięć w ie ­
były to już ich ostatn ie zdobycze. W X w. n ie p rze jaw ia li ków później podobny udział w zalu dnieniu E uro p y osiąg­
już zdolności ek spansji. P ostępow ał też rozpad k a lifa tu nęła I II Rzesza p rzed a n e k sją A ustrii).
arabskiego n a szereg p ań stw . K a lifa t b agdadzki zam ieszkiw ało w roku 1000 około 9
A rabow ie z heroicznego o k resu sw ych podbojów byli m in J.ludzi, podczas gdy na p rz y k ła d Ś w ięte C esarstw o
ludźm i p rostym i, żyli sk ro m n ie (sam M ahom et zyskał roz­ R zym skie N aro d u N iem ieckiego m iało w ów czas ty lk o 5— 6
głos m. in. dzięki sw em u p ro stem u i su ro w em u try b o w i m in ludności.
życia), nie o p ły w ali w d o sta tk i,-b y li zdyscy p lin o w an i i od­ E u ro pocentryczne spojrzenie na św iat, k tó re ciągle je sz ­
w ażni w boju. K ie d y je d n a k opanow ali k ra je o w yso­ cze w ynoszą ze szkoły n asi uczniow ie, sp raw ia, że p rz e ­
kim poziom ie k u ltu ry i cyw ilizacji, zaczęli ob rastać w ciętny E uropejczyk tra k tu je h isto rię św ia ta jak o h isto rię
piórka. k u ltu ry i cyw ilizacji e u ro p e jsk ie j i ich ek sp an sji na in n e
Z asługuje n a p o d k reślen ie fak t, że A rab o w ie n a p odbi- części św iata. P rz y ta k im podejściu w szelkie w y d arzen ia
:ych przez siebie te re n a c h nie niszczyli zastanego dorobku historyczne, k tó re ro zg ry w a ły się w średniow iecznej E u ro ­
cywi 1izacyjno-kulturow ego tam tejszy ch ludów , lecz zaczęli pie, u ra s ta ją do ran g i w y d a rz e ń o św iatow ej doniosłości.
go w ykorzystyw ać i tw orzyć w łasn ą k u ltu rę . Pod p a n o w a ­ N a to m iast zapom ina się, że w ty m czasie w ięcej n iż poło­
niem arab sk im ro zw ijały się ośrodki n aukow e zarów no wa ludzkości m ieszk ała w A zji. W ro k u 1000 E uropę z a ­
w M ezopotam ii, ja k i H iszpanii. • m ieszkiw ało około 55 m in ludzi, podczas g d y w In d ia c h
N a d aw nych te re n a c h b izan ty ń sk ich przysw oili sobie (które były w ów czas n a jlu d n ie jszy m k ra je m św iata) m iesz­
A rabow ie greck ie m eto d y leczenia. K alifow ie ara b sc y w kało m n iej w ięcej dw a ra z y ty le ludności. C h in y m ia ły
Bagdadzie p a tro n o w a li rozw ojow i n auki. Za ich rządów w ty m czasie około 60 m in ludzi, w ięcej niż cała ówczes­
działa! na p rz y k ła d jed e n z n ajw iększych ów czesnych le ­ n a E u ro p a. B izancjum , k tó re leżało n a p o g raniczu E u ro p y
karzy — R hazes. O trzy m ał on od k a lifa rozkaz zb u d o w a­ i A zji, m iało liczbę ludności odpow iadającą m n iej w ięcej
nia w B agdadzie now ego szpitala. Chcąc w y b rać n a jw ła ś­ je d n e j trz e cie j liczby ludności zam ieszkującej całą ówcze­
ciwsze m iejsce pod budow ę, rozw iesił w różnych d zieln i­ sn ą E uropę i zdecydow anie górow ało n a d E uropą zarów no
cach k aw ałk i św ieżego m ięsa i obserw ow ał proces jego pod w zględem k u ltu ry , ja k i cyw ilizacji. O becnie żadne
rozkładu. P od budow ę szp itala w y b ra ł to -miejsce, w k tó ­ pań stw o n ie m a ta k w ielkiego u d z ia łu w zalu d n ien iu E u ro ­
ry m mięso rozk ład ało się n a jw o ln ie j. D zięki odkryciom py.
P a ste u ra dziś w iem y, że R hazes m iał rację, gdyż pow olny D om inującą pozycję uzyskała E uropa w czasach now o­
proces rozkładu m ięsa dow odził stosunkow o słabej a k ty w ­ ży tn y ch dzięki p rzew adze technicznej. W średniow ieczu
ności b ak terii w dan y m m iejscu. było inaczej. K ra je m o najw y ższy m w ów czas poziom ie
M edycyna ara b sk a poprzez północną A fry k ę d o ta rła rów ­ te c h n ik i b y ły C hiny. N iejednego w y n alazk u , k tó ry m się
nież do m au re ta ń sk ie j H iszpanii, gdzie ro zw ijała się n a ­ dziś szczycim y, dokonano w C hinach dużo w cześniej niż
stępnie n a jednym z n ajw ięk szy ch ów czesnych u n iw e rsy ­ w E uropie. R ów nież pierw szą 'w św iecie eksplozję dem o­
tetów . w K ordobie, g ó ru jąc zdecydow anie n a d m edycyną g raficz n ą przeżyły, w X I w. w łaśn ie C hiny, k tó ry c h za­
■curry_-\:ką we F ran k o n ii, Ita lii czy A nglii. lu d n ie n ie zw iększyło się w ciągu 100 la t o jed n ą trzecią,
A rabow ie rozw ijali też m a te m a ty k ę i in n e dziedziny

61
osiągając w 1100 r. 80 m in. E uropa osiągnęła w iększe tem po skim i gotyckim . A le m im o w szystko przez długie w ieki
w zrostu liczby ludności dopiero w w ieku X V III. daleko było, E u ro p ie Z achodniej i Ś rodkow ej do B izan­
Ju ż za p anow ania d y n a stii T an g (618—907) p aństw o cjum , n ie m ów iąc ju ż o C hinach.
chińskie dysponow ało potężnym p o ten cjałem gospodarczymi, A by dostać się z E u ro p y do C hin, trz e b a było albo od­
k tó ry um ożliw ił m u w V II w. ek sp an sję i uzależnienie od byw ać bardzo długą podróż m orzem , albo p rzep raw iać się
siebie w ielkich obszarów od rzek i S y r-d a rii po K oreę oraz p rzez p u sty n ie i w ysokie g ó ry czy w reszcie w ędrow ać przez
teren ó w nad M ekongiem . W praw dzie w V III w. cesarstw o niezm ierzone p rz e strz e n ie ste p u eura-zjatyckiego. P rzy ów ­
chińskie przeżyw ało pow ażny k ry zy s w yw ołany b u n tem czesnym sta n ie tec h n ik i tran sp o rto w e j tak ie podróże były
feudalnym , co w ykorzystało k rólestw o T y b etu ro zszerza­ bardzo m ęczące i trw ać m u siały bardzo długo. O statecznie
jąc sw e granice głów nie kosztem C hin, ale na przełom ie więc E u ro p a by ła dość skutecznie odizolow ana od w pły­
X i X I w. zaczął się w p a ń stw ie chińskim okres szybkie­ w ów chińskich.
go, intensyw nego rozw oju. P o tem jed n ak stała się rzecz B izancjum n a to m ia st było blisko, w p ew n y m sto p n iu leża­
ciekaw a, rozw ój C hin uległ g w ałto w n em u zaham ow aniu, ło náaret w E uropie, n a d k tó rą górow ało n iem al pod każ­
n a stą p ił -nawet reg re s ludności p ań stw a, k tó re j liczba sp a d ­ dym w zględem . Nic w ięc dziw nego, że w p ły w y b iz a n ty ń ­
ła do 60—70 m in w 1400 r. Nie w y k o rzy sty w an o też w ielu skie w śred n io w ieczu p rz e n ik a ły bard zo silnie do E uropy.
w ynalazków z dziedziny techniki, k tó ry c h p rzed tem doko­ Ju ż u sch y łk u VI w. papież G rzegorz W ielki d e m o n stra ­
nano. N iektórzy badacze w y su w ają n a w e t hipotezę, że cyjnie, z w ie lk im re sp e k te m ¡traktow ał cesarstw o, uzn ając
ośrodki kierow nicze C hin p rze w id u jąc różne niebezpieczeń­ n a w e t polityczne zw ierzchnictw o cesarzy bizantyńskich.
stw a, k tó re nieść m oże z b y t szybki rozw ój tec h n ik i oraz P rz y jm o w a ł też ta k ie pojęcie celów pań stw a, ja k ie u trw a ­
dem ograficzny i gospodarczy, celow o zaham ow ały zbyt liło się w tra d y c ji bizan ty ń sk iej od czasów K o n stan ty n a
szybkie — ich zdaniem — tem po rozw oju. T ru d n o s tw ie r­ i E uzebiusza z C ezarei.
dzić, czy zaham ow anie ro zw o ju C hin, k tó re zaczęło się w K a ro l ^W ielki, rozszerzyw szy sw e p ań stw o po Łabę na
X II w., było planow ane; -gdyby je d n a k ta k było, to cesa­ w schodzie i po R zym n a południu, był u schyłku V III w.
rzu chińscy b y lib y duchow ym i a n te n a ta m i w spółczesnych n ajpotężniejszym w ładcą Zachodu. S ta ł się on też tw órcą
au to ró w sły n n y ch ra p o rtó w rzym skich. k a ro liń sk ie j idei im p erialn ej. W im ię czystości w iary K a ­
Czym była średniow ieczna E u ro p a w obec Chin, Indii, a ro l W ielk i zw rócił się przeciw B izancjum ; w jego otocze­
n aw et B izancjum czy k a lifa tó w arab sk ich ? n iu cesarzy w schodniorzym skich uw ażano za herety k ó w ,
fio rd y b arb arzy ń sk ie, k tó re zaw ład n ęły E uropą, zniszczy­ potępiano o stro w schodni k u lt cesarzy, n azyw ając go po­
ły w dużej m ierze d orobek cyw ilizacyjny im p e riu m rzy m - w ro tem do pogańskich zbrodni B abilonu i R zym u. Ale w
.-kiego w jego zachodnich p ro w in cja ch . Na p rz y k ła d znisz­ isto tn y m sporze m iędzy B izancjum i R zym em o to, czy
czone zostały w sp an iale w pdociągi i u rzą d z e n ia s a n ita rn e w cesarz jak o najw yższy w ładca p a ń stw a pow inen m ieć w ła­
państw ie rzym skim , dzięki k tó ry m ta k w ysoki b y ł tam dzę rów nież n a d K ościołem i czy w obec tego n ak azy w ła ­
poziom higieny, i w rezu ltacie m ia sta zachodniej E uro p y dzy pań stw o w ej są w ażniejsze niż n a k a zy n o rm etycznych
przez długie w iek i p ła w iły się w b rudzie. u zn aw an y ch d obrow olnie przez społeczeństw o (inaczej m ó­
Ale b a rb a rz y ń cy n ie zdołali w ytępić w szystkich ludzi w iąc, czy w im ię n ak azó w e ty k i i sum ienia m ożna się p rz e ­
św iatłych ani też w szystkich rzem ieślników i kupców . K oś­ ciw staw iać n akazom w ład z państw ow ych), K a ro l W ielki
ciół przechow ał p ew ne ele m en ty k u ltu ry i cyw ilizacji zajm ow ał stanow isko, k tó re w istocie niew iele różniło się
rzym skiej, ustrzegł od zag ład y n ie ty lk o sztukę czytania od stanow iska bizantyńskiego.
i liczenia/ ale także um iejętność m ierzen ia czasu. K sięża P ań stw o K a ro la było p rzez niego u tożsam iane z im p e ­
i zakonnicy pielęgnow ali też p e w n e lu k su sy cyw ilizacji, ja ­ riu m chrześcijańskim . U w ażał, że p rzy słu g u je m u rów nież
kim i b y ły wówczas na p rz y k ła d szklane szyby. W gospo­ w ładza n ad K ościołem . K a ro l W ielki m ian o w ał i usuw ał
da -Litwach klasztornych stosow ano ra c jo n a ln e m etody biskupów , udzielał papieżow i pouczeń, jego urzędnicy pil­
u p raw y ziem i. R ozw ijała się a rc h ite k tu ra w sty lach ro m a ń ­ now ali m oralności zarów no ludu, jak i k leru . P raw o p a ń -

63
slw cw e narzucało poddanym K aro la p rzy m u s p ra k ty k re -
Jigijnych, p rzew id u jąc surow e san k cje w obec o p o rnych,
k tórych trak to w an o jak o w in nych w obec p a ń stw a, ta k s a ­
mo jak n a p rzy k ła d u c h y la jąc y c h się od służby w ojskow ej. i « 1* * Al e
stosunku do cesarstwa OttrJo ^ ą r°wnorzędną w
Ale ostatecznie czym było p ań stw o K a ro la W ielkiego
tyle l u d n o ś d T e S s,wo , ’ b° Wkm mniei "**»1
wołrec B izancjum ? N ie osiągnęło ono n a w e t połow y z a lu d ­
czej nawet wyższy we Francji niż ria ra~
nienia cesarstw a wschodniocrzymskiego, p ro p o rc je więc Ł atw o zrozum ieć że w t i S i - * te f e£ ach ^ « m e c k ic h .
były analogiczne ja k m iędzy P o lsk ą a N iem cam i w okresie
dw udziestolecia m iędzyw ojennego. N ie lepiej d la K aro la Rzym skie szukało’sobie t e r e n ó t S T s p a f s T i n a CcS.ata^ °
przedstaw iała się też sp ra w a sto su n k u p o tencjałów go­ ' si T i c h r h° dZi>\WSCh0dni s^siedzi S s t w a b y t l T
spodarczych i ogólnócyw ilizacyjnych. W ta k ic h w a ru n k a ch
w pływ y B izancjum m u sia ły być siln e i n iew iele m ogły nie e k s p a n s j r w t ^ k t e r ^ i 10“ ’ “ P “" 0“ 21»-
zm ienić d e k la ra c je K a ro la W ielkiego. na południe od
im p e riu m K a ro la W ielkiego uległo rozkładow i, ale idee
: koncepcje b iza n ty ń sk ie p rz e n ik a ły n a d a l do E uropy. Na 70% ludności k o n ty n e n tu X X | “ o ó tt° p 6 l°
przy k ład b ard zo siln ie pro m ien io w ała na średniow ieczną
E uropę b iza n ty ń sk a litu rg ia d w orska (k tó ra pociągała w y ­
obraźnię w ładców ), a z n ią p rzy jm o w a ły się b iza n ty ń sk ie
koncepcje w ładzy pań stw o w ej. Zaczęła się m oda szerokich
tronów , b iz a n ty ń sk ic h szat i insygniów . N iek tó rzy w ładcy
Zachodu pró b o w ali n a w e t w prow adzać zw yczaj p a d a n ia na
tw a rz p rzed m o n arch ą. O statecznie jed n a k po d aw an ie p o d ­
danym sto p y do u c a ło w an ia stało się n a Z achodzie p r a ­
wem, k tó re p rzy słu g iw ało papieżow i.
zasiedlenia, uwarmkowana zw d P° PrZeZ
W X w., p o -m a łże ń stw ie O ttona II z cesarzów ną b iza n ­
podstawowych dziedzinach p fo d u L jiT z w ła sz r 'da,n0i?
tyńską Teofano, um acn ia się n a dw orze cesarskim w pływ
bizantyńskich idei politycznych. J e s t to zupełnie zro z u ­
m iałe, jeżeli w eźm iem y pod uw agę, że Ś w ięte C esarstw o
Rzym skie N aro d u N iem ieckiego za O ttona obejm ow ało z a ­
ledw ie 5—6 m in ludności i było p a ń stw em p e ry fe ry jn y m
w stosunku do cesarstw a w schodniorzym skiego. B izancjum
sttsaar"*
31: - Ś » 3 S r S a £ « a
zaś było potęgą, k tó ra w d o d a tk u w X w., po okresie p e w ­
nego osłabienia, odrodziła się n a now o, odzyskując od
A rabów część sw ych d a w n y c h posiadłości. W 964 r. od­
eczu był pow olny, a W skutek tego w zro st d p m tw ru fi«
zyskano C ypr, w 969 r. A ntiochię. N a przełom ie X i X I w. ny ek sten sy w n y m ógł sie orf w , - * ' w zrost aem ografrez-
cesarstw o bizan ty ń sk ie zniszczyło i w chłonęło cesarstw o wzrost intensywny W reźultaHe rfn • r ą ac.ZI?ie rszybciej niż
bułgarskie, p o dporządkow ało sobie S erbię, C h o rw ację i po­ nia Euronv nL m rezultacie punkt ciężkości zaludnię-
łudniow ą Italię. L udność cesarstw a w schodniorzym skiego nocnym f w Ł h o d S S “ ^ SlopnioWo w t r u n k a c h p 61-
w ynosiła wówczas 18—20 m in ludzi.
Państw o O ttona m ogło być potęgą w obec P o ls k i,'k tó ra
m 'a - i “wówczas około 1 m in m ieszkańców , wobec A nglii,
■która w ra z z »Walią »miała dkoło 1,5 m in iłurfzi (na całej
w\ii>ie mogło być około 2 m in ludzi), czy w obec Czech
wafeaca1
wadząca Sod l Zatok,
a t T ' Fmskiej
^ - ? 20 i Nowogrodu
dMga na
han=»owa
południepro­

do w ybrzeży M orza C zarnego, a przez nie dalej do Bi­ N ajw iększą potęgą stepow ą było je d n a k im p eriu m m on­
zancjum . Część tej drogi była bardzo tru d n a i niebezpiecz­ golskie, k tó re przejęło i n iesły ch an ie udoskonaliło d o ty ch ­
na, biegła w zdłuż dobrego D niepru, płynącego przez step, czasowe m eto d y organizacji lu d ó w stepow ych.
po k tó ry m grasow ały plem iona koczow ników . K upcy m ogli W ielki w ódz i o rg an izato r tego im p eriu m , C zyngis-chan,
w praw dzie płynąć rzeką, ale w te j części D n iep ru w ystę­ n a d a ł m u organizację w ew n ętrzn ą całkow icie z m ilitary z o ­
pow ały porohy, k tó re należało obchodzić lądem w raz z w aną i p odporządkow aną potrzebom w ojny. J e d n o stk i a d ­
tow aram i. T u taj w łaśnie n ieje d n o k ro tn ie czyhali koczow ni­ m in istrac y jn e p o k ry w a ły się z w ojskow ym i, a k o lejn e
cy, z k tó ry m i tnzeba było staczać w alki. W zw iązku z tym szczeble feu d aln ej h ie ra rc h ii społecznej zajm ow ali dow ódcy
n ajw ażn iejsza w południow ej części tego szlaku stacja w ojskow i. I ta k dow ódca tu m e n u (korpusu liczącego 10
h andlow a Rusi, ja k ą b y ł K ijów , m u siała posiadać odpo­ tys. ludzi) sp raw o w ał w ładzę n a d te ry to riu m zajm ow anym
w iednio d u żą siłę z b ro jn ą, zdolną do zabezpieczenia tra n s ­ przez • 10 m inganów (odpow iednik p u łk u liczący tysiąc lu ­
p ortów . dzi), m ingan z kolei dzielił się n a 10 dżaunów po 100 lu ­
K sięstw o kijow skie bogaciło się n a h a n d lu z B izancjum , dzi, a d żau n sk ła d a ł się z 10 a r banów (liczyły 10 ludzi)
z k tó ry m było zw iązane też relig ią i w pływ am i cyw iliza­ Dowódca m in g an u był też zw ierzchnikiem i a d m in istra to ­
cyjnym i, a że cesarstw o w schodniorzym skie było w ów czas re m cyw ilnym w szy stk ich rodów i szczepów, sk ła d a jąc y c h
ogniskiem najw yższej cyw ilizacji w E uropie, w ięc Ruś się na jego m ingan. Z kolei w ład cy dzielnic m ieli w s p ra ­
bogaciła się i rosła w potęgę. Z abezpieczając w ażny szlak w ach w ew n ętrzn y ch sw ych posiadłości w ładzę p ra k ty c z ­
h an d lo w y i o dgradzając E uropę od A zji by ła zm uszona n ie nieograniczoną, ale m usieli być bezw zględnie posłuszni
prow adzić n ieu b ła g an ą w alk ę ze stepem , w k tó re j prędzej w obec w ielkiego chana.
czy później jed n a stro n a m u siała ulec. N ajw ażniejszą pow innością, obow iązującą całą h ie r a r ­
W alka ze stepem n ie by ła łatw a . Od czasu k ied y ludy chię m ongolską, był w ym óg absolutnego posłuszeństw a
zam ieszkujące step e u ra z ja ty c k i osw oiły konia i nauczyły w obec przełożonych. Jednocześnie w szyscy m usieli bez
się używ ać go jako śro d k a lokom ocji, a poza tym zo rie n ­ sprzeciw u słuchać w ielkiego chana. B ył on p an em życia
tow ały się, że odpow iednio sp ra w n a w ojskow a organizacja i śm ierci w szystkich sw ych poddanych, tra k to w a ł ich jako
um ożliw ić im m oże p o d b ija n ie p a ń stw sąsiadujących sw ą w łasność i w p ostępow aniu z nim i n ie m u sia ł się k rę ­
i u trz y m y w a n ie się z w ojn y , step zaczął w yrzucać z siebie pow ać żadnym i p ra w a m i an i zw yczajam i.
kolejn e a rm ie, k tó re p rzez dłu g ie w ie k i d a w a ły się w e W szyscy m ongolscy m ężczyźni zdolni do noszenia b roni
znaki sąsiad u jący m z n im ludom . byli zobow iązani do p ełn ien ia służby w ojskow ej. Im p e riu m
J u ż k ilk a se t la t p rze d naszą e rą k ro n ik i chińskie opo­ m ongolskie było w ięc pierw szy m w w iekach śre d n ic h p a ń ­
w iad ają o n a ja z d a ch n a C h in y lu d u stepow ego o nazw ie stw em z rzeczyw iście pow szechnym obow iązkiem słu żb y
iiu n -si. W celu ochrony p rze d .tymi n a ja z d a m i Chińczycy w ojskow ej. A rm ia C zyngis-chana b y ła p ie rw s z ą -re g u la rn ą
zbudow ali sły n n y C hiński M ur. Być m oże on w łaśnie p rzy - arm ią, z odpow iednim systemeip. kształcenia k a d r o ficer­
czyńił się w pew nym sto p n iu do tego, że w k ilk a se t la t skich, z p ra g m a ty k ą służbow ą, ze sp ra w n ie i now ocześnie
potem .ze stepu- w y ruszyli H unow ie, k tó rz y d o tarli aż do d ziałającym sztabem g eneralnym , doskonałe zorganizow a­
G alii, pustosząc p rzy ty m znaczną część E uropy. N iszczy- . n ą służbą k w a te rm istrz o w sk ą , w yw iadem i służbą łącz­
cielska potęga ste p u p o tra fiła zagrozić d w u w ielkim cyw i­ ności. Licząca 10 tys. ż o łn ierzy g w a rd ia p rzyboczna C zyn-
lizacjom sąsiadującym z nim , k tó re o sobie naw zajem n ie­ g is-ch an a sp ełn iała rów nocześnie ro lę szkoły, oficersk iej
w iele w iedziały. i w yborow ej je d n o stk i w ojskow ej. J e j członkow ie b y li spec­
Później jeszcze n iejed n o k ro tn ie w y ru sz ali ze stepu w k ie ­ ja ln ie dobierani. S zeregow y g w ard zista s ta ł w yżej w -h ie ­
ru n k u zachodnim najeźdźcy, k tó rz y bądź docierali w g łąb ra rc h ii w ojskow ej niż o fic e r zw ykłego oddziału. Z g w ardii
E u r o p y j a k A w arow ie, B u łg arzy czy M adziarzy, bądź re k ru to w a li się n a jw y b itn ie jsi w odzow ie m ongolscy.
daw ali się głów nie w e zn ak i k ra jo m sąsiad u jący m ze ste ­ O bieg info rm acji w im p e riu m m ongolskim b ył ściśle do­
pem — ja k C hazarow ie, Pieczyngow ie czy Połow cy. stosow any do p o trzeb m ilita rn y c h . N ajw ażniejsze ira fo r-'
m aeje sk o ncentrow ane b y iy w rękach w ładcy i, w p ew nym n ia ły obok siebie w atm osferze p ełn ej to leran cji trz y w iel­
zakresie, jego m andatariuszy. D opływ in fo rm a c ji do ch a­ k ie sy ste m y ideologiczne — buddyzm , m ahom etanizm
n a zapew niony był dzięki doskonale zorganizow anem u sy ­ i n esto rian izm . Sam i zaś M ongołow ie, w ładcy im perium ,
stem ow i szlaków i stacji pocztow o-kurierskich, k tó ry po­ odznaczali się raczej in d y feren ty zm em ideologicznym i nie
k ry w a ł cały obszar im p eriu m od Korea i M andżurii aż do mdełi z a m iaru narzu cać p odbitym k ra jo m jak iejk o lw iek
M orza Czarnego. Szlaki te służyły do p rze k a z y w a n ia nie ideologii.
tylko in form acji i rozkazów (z niezw y k łą (jak n a owe M ongołow ie za czasów C zyngis-chana i jego następców
czasy szybkością), ale rów nież podatków ' i d a n in z poszcze­ sta li się n ajw ięk szą w ów czesnym św iecie potęgą m ilita rn ą
gólnych k rajó w im p eriu m . K o rzystali z nich też p o d ró żu ­ a polityczną. Pod ich p an o w an iem w X III w. znalazły się
jący urzędnicy, po słań cy itp . B ezpieczeństw o, w yżyw ienie obszary M ongolii, M andżurii, K orei, C hin, T ybetu, Ira n u ,
i tra n s p o rt zapew niały podróżnym , będącym pod opieką M ezopotam ii, a n a w e t część A zji M niejszej i K aukaz,
państw a, tzw. p ajd ze (rodzaj glejtów ). w reszcie k sięstw a ruskie.
Do zdobyw ania in fo rm a c ji koniecznych do celów m ili­ P otęga m ongolska zagroziła n a w e t E u ro p ie Ś rodkow ej.
tarnych (a także do zarząd zan ia olbrzym im im perium ) Jesionią 1236 r. arm ia m ongolska licząca 150 tys. żołnierzy
służył przede w szystkim d o sk o n ale zorganizow any w yw iad, rozpoczęła w ielk ą w y p ra w ę n a zachód. N a jp ie rw p o d b iła 1
d la ’ którego praco w ali zarów no kupcy, jak i specjalni p ań stw o B u łg aró w n a d K am ą, z początkiem w iosny n a s tę p ­
szpiedzy. P rz ed d o k o n an iem k a ż d ej in w azji dow ództw o nego ro k u zaata k o w a ła Połow ców , p o tem przyszła k o le j
m ongolskie sta ra ło się m ożliw ie do k ład n ie poznać nie ty lk o na księstw a ruskie. Po k ró tk ie j p rz e rw ie w ojska m ongol­
silę m ilita rn ą k ra ju , k tó ry m iał zostać zaatak o w an y , ale skie ru sz y ły n a ziem ie polskie — zim ą 1240/1241 r. M on­
również stosunki narodow ościow e, re lig ijn e , a także poli­ gołow ie przeszli po lodzie W isłę koło S andom ierza, sp u sto ­
tyczne i społeczne. szyli S andom ierz, poszli pod K rak ó w , a n astęp n ie n a Śląsk,
M ongołowie stosow ali rów nież pow szechnie m etody, k tó re gdzie pokonali 30-tysięczną arm ię dow odzoną przez H en ­
potem w eszły do a rse n a łu w spółczesnej w ojny psycholo­ ry k a Pobożnego, p o tem r u s z y li' n a M oraw y. In n a część
gicznej. P rz ed e w szy stk im s ta ra n o się w śród przeciw ników arm ii m ongolskiej w kroczyła na W ęgry, gdzie pokonała
w yw oływ ać rozłam y i podsycać w szelkie w aśnie narodow e, w o jsk a w ęgierskie pod w odzą B eli IV.
religijne czy polityczne. W okresie sam ej in w azji w yw iad C ały Zachód d rż a ł w ty m czasie p rze d potęgą m ongolską,
m ongolski sta ra ł się na te re n a c h zajm o w an y ch jeszcze ale jej w ojaka nie poszły dalej w głąb E uropy. Z ostały
przez przeciw nika rozpow szechniać w iadom ości o o k ru cie ń ­ odw ołane w zw iązku ze śm iercią w ielkiego chana U gedeja.
stw ach arm ii m ongolskiej (często n a w e t przesadzone), aby E uropa odetchnęła, skończyło się bow iem na p o d p orządko­
w te n sposób w yw ołać p an ik ę zarów no w śród ludności, w aniu M ongołom k sięstw ruskich.
jak i w w ojsku. W ydaw ać by się m ogło, że ty lk o p rzy p ad ek — jak im
Zasadniczym celem w y p ra w w o jen n y ch organizow anych była śm ierć tjg e d e ja — u ch ro n ił E uropę od stania się, pod
przez M ongołów było zdo b y w an ie łupów w o jennych i pod­ w zględem politycznym , n iejak o półw yspem Azji. Po b liż ­
bój atak o w an y ch k ra jó w . W ładcy w a sa ln i m usieli n a rzecz szym żb ad an iu okazuje się jed n ak , że sp raw a pod b o ju całej
chana płacić daniny, a p o n ad to dostarczać m u odpow iednie E uro p y p rzez M ongołów nie m ogła w yglądać ta k prosto.
konty n g en ty w ojskow e. B yli też zależni od niego w s p r a ­ M iędzy X a X III w. E uropa Z achodnia przeżyw ała o k res
w ach polityki zagranicznej, n a to m ia st w sp ra w a c h w e ­ średniow iecznego ro zk w itu . J e j zalu d n ien ie w zrastało w ów ­
w nętrznych zachow yw ali n iem al całkow itą autonom ię. Im ­ czas szybko, ta k że w ro k u 1200 osiągnęło około 70 m in
p erium m ongolskie n ie m iało żadnej o fic jaln e j ideologii (w ro k u 1300, m im o zniszczeń i s tr a t spow odow anych przez
państw ow ej, panow ała też w n im rzeczy w ista to le ra n c ja n a ja z d M ongołów, ludność E u ro p y liczyła około 80 m in). ’
religijna. W ładćy im p eriu m otaczali opieką duchow ieństw o P odp o rząd k o w an ie sobie ta k w ielkich sk u p isk ludnościo­
różnych w yznań, chroniąc je p rzed gw ałtam i, ra b u n k a m i w y ch było d la M ongołów sp ra w ą bard zo tru d n ą, zwłaszcza
czy rekw izycjam i. W o lbrzym im p a ń stw ie m ongolskim is t­ że cen tru m ich im p e riu m leżało daleko od Europy. Co
innego podbić słabo zaludnione te re n y E u ro p y W schodniej, zantyńskiego, k tó re stanow iło osłonę E uropy p rze d n a p o -
a co innego, podporządkow ać sobie gęsto z a lu d n io n e obszary rem Św iata m uzułm ańskiego.
E uropy Z achodniej i P ołudniow ej. W „okresie późnego średniow iecza c e n tru m dem ograficz­
W okresie rozkw itu średniow iecznego sam a E uropa p rz e ­ ne, gospodarcze i k u ltu ra ln e E uropy przem ieszcza się w y ­
jaw iała dążenia ekspansjonistyczne. U m ożliw iało je posia­ raźn ie w k ie ru n k u zachodnim i północnym . L udność N ie­
danie p rzez n ią n ad w y żek ludnościow ych. Ich p rzejaw em m iec w z ra sta z 5,5 m in w ro k u 1000 do 7 m in ' w ro k u
zaś były w y p raw y krzyżow ców n a B liski W schód oraz 1200, a w połow ie X IV w. osiąga 11 m in. L udność H isz- -
w alki z A rab am i na P ółw yspie Ib ery jsk im . p a n ii (w raz z P o rtu g a lią ) w z ra sta z 7 m in w ro k u 1000 do
N ajw ięcej krzyżow ców w yw odziło się z najludniejszego około 9,5 m in w połow ie X IV w. W ty m -sam ym czasie
wówczas p a ń stw a Zachodu, k ró le stw a F ra n cji. Od końca (przed w ybuchem w ielkiej epidem ii) I ta lia m a m n ie j w ię ­
X do połow y X IV w. ludność F ra n c ji w zrosła p ra w ie czte­ cej ta k ą sam ą liczbę lu dności ja k H iszpania. L udność A n g lii
ro k ro tn ie — w 1000 r. liczyła po n ad 5 m in, w ro k u 1100 z W alią nie sięgała w ów czas 4 m in.
przekroczyła 6 m in, w ro k u 1200 liczyła ju ż p o n ad 9 m in, P o ró w n u jąc p o te n c ja ły dem ograficzne F ra n c ji i'A n g lii
w ro k u 1300 p ra w ie 17 m in , a w połow ie X IV w. (w p rz e d ­ łatw o zrozum ieć w y n ik w o jn y s tu le tn ie j. W X IV w. ludność .
dzień w ie lk ie j zarazy) 19 m in. W ted y też F ra n c ja p rzeży ­ A nglii b y ła p ra w ie pięcio k ro tn ie m n ie j liczna niż ludność
w ała o k res w ielkiego ro zw o ju nie ty lk o dem ograficznego, F ra n cji. Początkow o A nglicy osiągnęli przew agę m ilita rn ą
ale ró w n ież gospodarczego, k u ltu ra ln e g o i politycznego. dzięki lepszem u u z b ro je n iu (kusze), a tak że dzięki ro z ru ­
17 p ierw szej połow ie X IV w. F ra n c ja b y ła n a jz n a k o m it­ chom w ew n ętrzn y m w e F ra n c ji. K iedy jed n a k w końcu
szym m o ca rstw em E uropy. S ty l fra n c u sk ic h gotyckich k a ­ Francuzi_zm obilizow ali do w alk i całą sw ą potęgę, w ów czas
te d r ro zpow szechniał się po całym konty n en cie, u n iw e rs y ­ przy ic h k ilk a k ro tn e j p rzew ad ze ludnościow ej m usiało
te t p a ry s k i b y ł jed n y m z n ajlep szy ch (a być m oże n a j­ dojść do klęski A nglików i całkow itego w y p arcia ich
lepszym ) w ów czesnym św iecie, a ludność F ra n c ji sta n o ­ z F ra n c ji (w ręk ach A nglii zostały ty lk o W yspy N o rm an d z-
w iła około, jed n e j p ią te j ludności całej E u ro p y (proporcje k ie i do 1558 r. p o rt Calais).
ta k ie osiągnęła później dopiero Rosja, w okresie k ied y
zw ycięsko w alczyła z N apoleonem ). W obec E uro p y Z achodniej p o ten cjał dem ograficzny ziem
K iedy po tęg a F ra n c ji rosła, słabło B izancjum . Pod n a ­ polskich w połow ie X IV w. w y glądał n a d e r sk ro m n ie —
po rem najeźdźców k u rc z y ły się jego obszary, m a la ła liczba na początku pan o w an ia K azim ierza W ielkiego jego k r ó ­
iudności — w ro k u 1050 w y nosiła 20 m in, a w ro k u 1150 lestw o i Ś ląsk zam ieszkiw ało 1,7 m in ludzi. N asza pozycja
już ty lk o 11 m in. W ielki cios zadała B izancjum c z w arta w obec Z achodu pogorszyła się — o ile w ro k u 1000 liczba
w y praw a k rzyżow a (1202— 1204), zdobycie K o n sta n ty n o ­ ludności Polski sta n b w iła tro c h ę m niej niż 20% liczby lu d ­
pola p rzez krzyżow ców i założenie cesarstw a łacińskiego ności N iem iec, to w połow ie X IV w. ju ż ty lk o 15%. W cią­
(1204— 1261). W p raw dzie dzięki cesarstw u Nicei, k tó re nie g u tego ok resu nasz u d ział w z a lu d n ien iu E uro p y w p ra w ­
uznało w ła d z y łacinników . cesarstw o b iza n ty ń sk ie się od­ dzie nie zm alał, ale b y ł bard zo m a ły i w ynosił n iecałe
budow ało, a le było ju ż słabe — w 1300 r. jego ludność 2% , był w ięc m n iejszy niż obecny u d ział H olandii, a ty lk o
w ynosiła już ty lk o 5 m in — n ie m ogło w ięc d łu g o w y ­ trochę w iększy od tego, k tó ry dziś m a ją W ęgry. N a w ia ­
trzy m ać n a p o ru tureckiego. sem m ów iąc, W ęgry w X IV w. m ia ły w ięcej lu dności niż
W ypraw y krzyżow e w założeniu sk iero w an e były p rz e ­ P olska — za czasów L u d w ik a W ielkiego liczyły (bez ziem
ciwko św iatu m u zułm ańskiem u, k tó ry zag rażał w ów czas podbitych) 2 m in m ieszkańców . L udność ziem ru sk ic h w
Europie. Tym czasem w w alce z islam em odniosły one tylko ty c h czasach m ożna ocenić n a około 8 m in ludzi.
k ró tk o trw a łe sukcesy, (założone p rzez krzyżow ców K ró ­ W obec sąsiadów nasz p o ten c jał ludnościow y b y ł słaby.
lestw o Jerozolim skie w su m ie istn iało ty lk o niew iele ponad W d o d atk u zm niejszał się w sto su n k u do p o ten cjału sąsiada
L00 lat), n a to m ia st jed y n y m trw a ły m i n ieo d w ra c a ln y m r e ­ zachodniego. W ty m o kresie zaczęliśm y tracić n a rzecz
zultatem . w y p ra w było pow ażne osłabienie cesarstw a bi­ N iem iec naszą pozycję n a zachodzie, a potem rów nież na

71
północy E uropy. Ł atw o zrozum ieć, ja k w ielkim niebezpie­ E u ro p y b y ła n a d a l F rancja,, a le m iała w 1500 r. tylko
czeństwem dla Polski było w ted y p a ń stw o krzyżackie, k tó ­ 16 m lb m ieszkańców , ten. m n iej n iż w połow ie X IV w.;
ro w X III i X IV w. sy stem aty czn ie z asilała kolonizacja w ty m sam ym czasie H iszpania w ra z z P o rtu g a lią Uczyły
pochodząca z ludnych N iem iec i in n y ch k ra jó w Zachodu; ponad 8 m in ludności (a więc ró w n ież n ie odbudow ały
poza tym przylegało ono do n a jsła b ie j w ów czas zalu d n io ­ jeszcze sw ego sta n u sprzed zarazy); ludność W łoch liczyła
nej części naszego k ra ju , jak ą było M azowsze. 11 m in, była o około 20% w iększa niż p ó łto ra w iek u w cześ­
Jed n ak że nasi sąsiedzi przechodzili w ted y o kres pow aż­ n iej; A nglia nie o drobiła jeszcze w ty m czasie sw ych s tr a t
nych trudności politycznych — N iem cy p rzeży w ały pogłę­ ludnościow ych, licząc w 1500 r. ty lk o 3,6 m in ludzi; N iem cy
biające się rozbicie w ew nętrzne, R uś była pod p re sją T a­ w ów czas o siągnęły około 12 m in m ieszkańców , a w ięc ty lk o
tarów , a W ęgrom coraz b ard ziej zagrażała rosnąca potęga nieznacznie zw iększyły sw ój p o ten c jał w sto su n k u do po­
tu recka. ziom u z połow y X IV w.
O kres ro z k w itu średniow iecznego nie b y ł pod w zględem Na tle re g re su dem ograficznego E u ro p y Z achodniej P o l­
dem ograficznym pom yślny zarów no dla P olski, ja k i dla ska m ogła zanotow ać pew ne sukcesy. L udność Polski e t­
całej północno-w schodniej E uropy. W okresie, w k tó ry m nicznej w 1500 r. liczyła około 2,4 m in, ten . w ciągu pó łto ra
ludność F ra n c ji w zrosła blisko cztero k ro tn ie, ludność N ie­ w ieku w zrosła o p o n ad 40%. Nie b y ł to w p raw d zie p rz y ­
m iec zw iększyła się ty lko d w u k ro tn ie , Polski zaledw ie rost tak szybki ja k w e F ra n c ji czy N iem czech w o k resie
p ó łto ra k ro tn ie , a ludność W ęgier w w y n ik u n a ja z d u m on­ rozkw itu średniow iecznego, ale poniew aż w sk u tek „czar­
golskiego w ogóle n ie w ykazała p rzy ro stu . Mimo p o stęp u ­ nej śm ierci” zaham ow any został" rozw ój dem ograficzny
jącej kolonizacji na obszarach, śro d k o w o eu ro p ejsk ich , Eu­ E uro p y Z achodniej, nasz u d ział w zalu d n ien iu k o n ty n e n tu
ropa P ołudniow o-Z achodnia w gran icach daw nego im p e ­ w zrósł do 3% w ro k u 1500. L udność naszego ówczesnego
rium " rzym skiego u trz y m a ła w ty m czasie swój udział w południow ego sąsiada, W ęgier, osiągnęła w ted y 3,5 m in;
zaludnieniu całej E u ro p y — w ynosił on n a d a l 60%. Pod b y ł to szczytow y o k res potęgi w ęg iersk iej. L udność R usi
względem siły gospodarczej i d o b ro b y tu ludności sy tu a c ja w tym czasie sp a d ła do 6 m in. Z m ieniło się więc w ów czas
w yglądała analogicznie — p o strz y m sk a E uropa P o łu d n io ­ n a naszą korzyść zalu d n ien ie P olski etnicznej nie tylko
w o-Z achodnia n a d a l przodow ała, n ieła tw o było środkow ej w s to s u n k u . do całej E uropy, ale rów nież w sto su n k u do
i w schodniej E u ro p ie n a d ra b ia ć w ielow iekow e zaległości. naszych sąsiadów — w schodniego i zachodniego: w 1500 r.
W połow ie X IV w. m ia ł m iejsce w ielki k a ta k liz m lu d n o ś­ liczba ludności Polski" etnicznej stanow iła 20% ludności
ciow y — w 1347 r. przyszła do E u ro p y Z achodniej tzw. Niem iec, a w ięc była to p ro p o rc ja m n iej w ięcej ta k a ja k
czarna śm ierć, k tó ra w k ilk u k o le jn y c h n a w ro ta c h znacz­ w ro k u 1000, oraz 40% liczby ludności Rusi, tj. zndcznie
n ie zred u k o w ała ludność n a jw ię k sz y ch potęg p o p u lacy j­ w ięcej niż w la ta c h 1000— 1350.
ny ch naszego k o n ty n e n tu . L udność A nglii zm niejszyła się Ł atw o więc zrozum ieć, dlaczego w ty m w łaśnie czasie
0 około 40%, N iem iec o 3.5%, u b y tk i zaś F ra n cji, Hisz­ Polska odnosi w ie lk ie zw ycięstw o n ad p a ń stw em krzyżac­
p a n ii i W łoch b y ły jeszcze w iększe. W su m ie ludność za­ kim , a rów nocześnie po połączeniu się z L itw ą p rze jaw ia
chodniej i południow ej E u ro p y zm niejszona została o 35— silną ekspansję w k ie ru n k u w schodnim .
—50%, zaraza pochłonęła k ilk a d z ie sią t m ilionów ofiar. J e st to okres n ie ty lk o w zrostu siły p o lity czn o -m ilitarn ej
.Tym czasem k ra je E u ro p y W schodniej zostały stosunkow o Polski, ale rów nież jej ro zw o ju gospodarczego i k u ltu r a l­
lekko d o tk n ięte w ielk ą epidem ią (k tó ra w E uropie Z achod­ nego. R ozw ijają się m iasta, k tó re dzięki rozkw itow i rzem io­
n iej szalała jeszcze w X V w.). Z alu d n ien ie Polski w. X IV sła s ta ją się głów nym ośrodkiem zao p atrzen ia w si w a rty ­
1 X V w. n a d a l w zrastało. k u ły przem ysłow e. K upiectw o, zorganizow ane w gildie,
: P q o k resie zarazy zm ieniła się m ap a dem o g raficzn a E u ­ m onopolizow ało w ym ianę i k re d y t pieniężny zarów no na
ropy. W ro k u 1400 ludność naszego k o n ty n e n tu liczyła ry n k u lokalnym , ja k i w h a n d lu zagranicznym . W zm ac­
około 45—50 m in, a w ro k u 1500 — 80 m in (a w ięc zaledw ie n iała się pozycja m ieszczaństw a, k tó re uzyskiw ało szereg
osiągnęła poziom z ro k u 1300). N ajlu d n iejszy m k ra je m przyw ilejów . W m iastach rozw ijała się k u ltu ra sa k ra ln a

72 n
i św iecka, p o w staw ały w spaniałe budow le. W ysoki poziom pełnego re je s tru jego w yczynów . P oko n y w ał on szybko s ą ­
osiągnęła n a u k a , w K rak o w ie założony został u n iw e rsy te t. siadów , k tó rz y byli w ów czas osłabieni i nie p o tra fili m u się
W szystko to działo się w o kresie reg re su zarów no dem o­ w spólnie przeciw staw ić*. >.
graficznego, ja k i gospodarczego w głów nych k ra ja c h E u ­ N iem niej jed n ak tenże T a m e rla n sta ł n a czele pań stw a,
ropy Z achodniej. będącego w ów czas o statn ią siłą zdolną rozgrom ić potęgę
' Z m ieniły się w ty m czasie p ro p o rc je z alu d n ien ia w całej O sm anów , k tó ra w n astęp n y ch w iekach pow ażnie zagroziła
E uropie. „C zarna śm ierć” u d e rz y ła głów nie w gęściej za­ E uropie, w ty m rów nież i Polsce. Po śm ierci T a m e rla n a
ludnione k r a je zachodniej i południow ej E uropy. W skutek i rozpadzie jego p a ń stw a w zrosła potęga tu re c k a i zaczęła
tego od d a w n a zasiedlona część k o n ty n e n tu , k tó ra m ieściła coraz b a rd z iej d ąw ać się w e zn ak i E uropie, a S łow ianie
się w n iegdysiejszych g ra n ic a c h im p e riu m rzym skiego, o b ­ p ołudniow i nie p o tra fili się przeciw T u rk o m zjednoczyć.
niżyła sw ój u d ział w z a lu d n ien iu E u ro p y w 1500 r. ’N ie fo rtu n n a w y p ra w a W ładysław a W arneńczyka kończy
w je j g ran ic ac h m ieszkało już ty lk o 50% ludności k o n ­ się jego k lęsk ą i śm iercią w bitw ie pod W arn ą w 1444 r.
ty n en tu . W 1453 r. K o n stan ty n o p o l zo staje zdobyty przez O sm anów ,
R ów nież w p o łudniow o-w schodniej E uropie i na B liskim k tó rz y przenoszą ta m sw ą stolicę. W krótce potem , w
W schodzie zaszły w X IV i X V w. isto tn e zm iany, k tó re 1461 r., p a d ł o statn i szczątek cesarstw a bizantyńskiego
w y w a rły z czasem w ielk i w pływ n a dzieje naszego k o n ­ cesarstw o T ra p ez u n tu .
ty n e n tu . N iew ielkie plem ię tu re c k ie , k tó re s u łta n Ikonion P o d k o n iec X V w. s u łta n a t osm ański objął nie ty lk o
osadził w p ierw szej połow ie X III w. n a gran icy cesarstw a całą A zję M niejszą i P ółw ysep B ałk ań sk i aż po S aw ę i D u ­
Nicei, osiągnęło pod rzą d a m i O sm ana I na przełom ie X III n a j, ale ró w n ież rozciągnął sw e zw ierzchnictw o na M oł­
i X IV w. niezależność, a n a stę p n ie rozpoczęło podboje, roz- d aw ię i W ołoszczyznę oraz n a c h a n at k ry m sk i.
g ram iają c S erbów , B ułgarów , niw ecząc w y p ra w ę krzyżow ą U w ró t E uro p y stan ęła now a groźna potęga — im p eriu m
króla w ęgierskiego Z y g m u n ta L u k sem b u rsk ieg o . W p ra w ­ osm ańskie, k tó re n a przełom ie X V i X V I w. liczyło 11,5 m in
dzie w ładca m ongolski T a m e rla n w 1402 r. pod A n k y rą ludzi, co stanow iło ponad 14% zalu d n ien ia całej ów czesnej
rozgrom ił w ojska otom ańskiego s u łta n a B a ja zy ta I, a jego E uropy. W praw dzie już w ow ych czasach n ie ty lk o liczba
sam ego w ziął do niew oli, ale n ie n a długo zaham ow ało ludności decydow ała o sile — zw łaszcza m ilita rn e j pań­
to ekspansję p a ń stw a O sm anów . T a m e rla n m iał p rzed e stw a J n a p rz y k ła d M ongołow ie, k tó ry c h liczba n a w e t w
w szystkim n a głow ie sp ra w y azjatyckie, a po jego śm ierci szczytow ym o kresie ro zw o ju ich' im p eriu m nie p rze k ra cz a ła
w 1405 r. zbudow ane p rze z niego p ań stw o rozpadło się. k ilk u m ilionów , p o tra fili dzięki p rzew ad ze sw ej sztu k i w o­
, te s k o m ite j w iększości E uropejczyków im ię T a m erla n a jen n e j i o rganizacji podbijać dziesięciokrotnie od siebie
k o ja rz y się z p o tw orem , k tó ry popełnił n iesły ch an e (naw et liczniejsze ludy), n iem n iej w a rto zdać sobie spraw ę z tego,
ja k n a ówczesne zw yczaje azjatyckie) o k ru cień stw a. I ta k że n a p rz y k ła d w trz y w ieki potem podobny udział w z a ­
w 1381 r. zrów nał z ziem ią Isfa ra in , w ro k u 1383 w S a b - lu d n ie n iu E u ro p y osiągnęła F ra n c ja N apoleona, a w s to ­
zaw arze k azał zbudow ać żyw ą p ira m id ę z 2 tys. jeńców , sunkow o n ied aw n ej przeszłości, w 1938 r., III Rzesza po
a potem obm urow ać ją. W ty m sa m y m ro k u jego poboż­ an e k sji A u s trii i S udetów . (O becnie analogiczny udział w
ność p rze jaw iła się w te n sposób, że w Z irih k azał w y ­ p o ten c jale dem ograficznym E u ro p y m iałoby państw o o o k o ­
staw ić m in a re t z 5 ty s. głów ludzkich. W ro k u 1386 w ło 98 m in m ieszkańców ). O czyw iście i w X IX , i w X X w.
L u ri strą c ił jeńców , żyw cem do przepaści. W n a stę p n y m p o ja w iły się różne now e czynniki, k tó re zaczęły w yw ierać
re k u k azał w ym ordow ać 70 tys. ludzi, a z ich głów b u d o ­ w pływ zarów no n a siłę, jak i n a bogactw o poszczególnych
w ać m in a rety . W ro k u 1398 w D elhi u rzą d z ił rzeź 100 tys.
ieńców. W ro k u 1400 po k a p itu la c ji załogi Sziw asz k azał * Państw o Tam erlana (podobnie zresztą jak później państwo Osma­
żywcem zakopać 4 tys. ch rześcijań sk ich żołnierzy. W lata ch nów) górow ało nad sw ym i przeciw nikam i przede w szystkim organizacją
1400 i 1401 zbudow ał w" S y rii dw adzieścia w ież z czaszek. l sprawnością działania oraz techniką w alki. M asowe zaś m ordow anie
przeciw ników przyczyniało się do ich dem ograficznego osłabienia.
A w yżej przytoczone w y p a d k i b y n a jm n ie j nie stanow ią
pańsrw , ale p o ten cjał dem ograficzny także i dziś odgryw a cając się w szlachtę, coraz m n iej m yśli o obow iązkach
istotną rolę, a ty m bardziej g ra ł ją w X V i X V I w. (zw łaszcza w ojskow ych), a coraz w ięoej o bogaceniu się,
T ra d y cy jn a h isto rio g ra fia uw ażała u p a d e k B izancjum w w yzyskując p rz y ty m chłopów .
połow ie X V w. za koniec epoki średniow iecza w E uropie. W ty m też okresie w w o jsku zaczęto w prow adzać broń
C esarstw o w schódniorzym skie było p rzez znaczną część p aln ą; m iało to zasadnicze znaczenie dla zm ian geografii
średniow iecza najw iększą potęgą E uropy, g ó ru jąc n a d in ­ siły. P rz ed e w szystkim zastosow anie b ro n i p a ln e j w isto tn y
n y m i k ra ja m i naszego k o n ty n e n tu zarów no pod w zględem sposób zw iększyło żelazochłonność w ojny. O ile daw ne
k u ltu ry , ja k i cyw ilizacji. M imo że sz arp a n e było przez u zbrojenie — ta k ie ja k zb ro ja czy. m iecz — m ogło być
w ielu wrogów', a sam o n ie p rze jaw ia ło pow ażniejszych z reg u ły używ ane w ielokrotnie, o ty le am u n icja do broni
dążeń im p erialn y ch , w yw ierało kolosalny w p ły w n a ś re d ­ p a ln e j m oże być u ży ta jed e n raz. W m ia rę zaś ja k rośnie
niow ieczną E uropę. P od koniec średniow iecza ludnościow e k a lib e r i szybkostrzelność tej broni, a także nasycenie nią
i gospodarcze c e n tru m E u ro p y przem ieszcza się na zachód ' pola w alki, zw iększa się zapotrzebow anie n a żelazo, k tó re
i północ, a ro la B izancjum słab n ie — zw łaszcza po zablo­ stanow i je j po dstaw ow e tw orzyw o. N ow a fala rozw oju
kow aniu p rzez m u zułm anów szlaków handlow ych, k tó re gospodarczego, k tó ra rozpoczęła się w d ru g iej połow ie
w iodły przez te re n y B izancjum oraz sąsiad u jący ch z nim i XV w., p o w oduje w zro st zapotrzebow ania n a żelazo do
k ra jó w na w schód aż do Indii. U padek K o n stan ty n o p o la celów pokojow ych, p o jaw ien ie się zaś w ielkich pieców
uw ażać m ożna za datę w ęzłow ą w ty m procesie. um ożliw ia zw iększenie jego p ro d u k cji. W rez u lta c ie ty ch
O tym je d n a k , że w łaśnie w ted y rozpoczęła się now a p rzem ian w zrasta znaczenie państw , k tó re dy sp o n u ją od­
epoka, w k tó re j zm ieniła się w zasadniczy sposób g eo g ra­ pow iednim hutn ictw em .
fia siły i bogactw a, zadecydow ały p rzed e w szystkim inne M ożna w ięc śm iało epokę, k tó ra rozpoczęła się w X V w.,
w ydarzenia. nazw ać czasam i w ielkich odkryć geograficznych i w zrostu
Zasadnicze znaczenie dla tego p rocesu m ia ły now e w iel­ znaczenia h u tn ic tw a .
kie odkrycia geograficzne, k tó re całkow icie zm ieniły u k ład
głów nych szlaków h an d lo w y ch w ów czesnym św iecie. O ile
przedtem b ieg ły one p rzed e w szystkim ląd em — przez
pustynie, step y i góry, a zasadniczym środkiem tra n s ­
p o rtu był koń lu b w ielbłąd, o ty le w no w ej epoce głów ne
szlaki handlow e zaczynają przebiegać p rzez oceany, a pod­
staw ow ym śro d k iem tra n s p o rtu je st n a n ic h statek . Do­
tychczas głów nym obrońcą szlaków h an d lo w y ch były k a ­
w aleria i garnizony w ojskow e osadzone w tw ierd zach lą ­
dowych, potem je g o 'ro la p rzy p a d ła flocie w ojennej i g a r­
nizonom w p o rtach . M usiało to pręd zej czy później d opro­
wadzić do spadku znaczenia im periów , k tó re pan o w ały na
lądach — jak im p eriu m m ongolskie czy tu reck ie, a w zro stu
znaczenia potęg m orskich, ta k ic h ja k H iszpania, F ra n c ja
czy Anglia.
Ju ż u schyłku średniow iecza szlach ta p rze k sz ta łca ła się
w ziem iaństw o, stopniow o z a tra c a ją c n a w y k i rycerskie.
W zrost bogactw a ry ce rstw a (do któ reg o w znacznej m ierze
przyczynił się n a p ły w bogactw z k ra jó w zam orskich) do­
prow adza do osłabienia jego k arn o ści i stopniow o do w zros­
tu znaczenia w ojsk zaoiężnych; ry c e rstw o zaś, p rze k sz ta ł­
pański, do tere n ó w n a w schód od n iej k ró l p o rtu g alsk i.
K ied y M agellan o p ły n ął Ziem ię, m usiano d ru g ą ta k ą linio;
d e m a rk a c y jn ą ustalić n a D alekim W schodzie; przyjęto ją
n a p o łu d n ik u przebiegającym m n ie j w ięcej przez śro d ek
A u stralii.
P ortu g alczy cy zak ład ali sw e kolonie n a w schodnich w y­
brzeżach B razylii, w A fryce, Indiach, na w yspach O ceanu
C zasy wielkich odkryć geograficznych Indyjskiego, H iszpanie zaś w A m eryce Ś rodkow ej, P o łu d ­
i wzrostu znaczenia hutnictwa niow ej, a częściowo tak ż e Północnej.
P odboje h iszpańskie w A m eryce doprow adziły do znisz­
czenia tam tejszy ch p a ń stw o w ysokim poziom ie cyw ilizacji.
W okresie gdy u p ad ało B izancjum , na południow o-za­ O sk ali ty ch zniszczeń św iadczyć m oże n ajlepiej spadek
chodnim k ra ń c u E uro p y zachodziły w y d arzenia, k tó re sta ły z alu d n ien ia k o n ty n en tu am ery k ań sk ieg o . B ezpośrednio
się p u n k tem w yjścia ca łe j now ej epoki. W 1479 r. po po­ p rzed rozpoczęciem konkw isty, n a początku X V I w., lud­
łączeniu się k ró le stw a K a sty lii z k ró le stw e m A ragonu ność A m ery k i Ś rodkow ej i P o łu d n io w ej liczyła około
pow stało zjednoczone k ró le stw o H iszpanii, k tó re po znisz­ 60 m in osób, n a to m ia st w połow ie X V H w. zaledw ie 12. m in.
czeniu w 1492 r . resz tek e m ira tu G re n a d y i w y rzucepiu W tym o kresie zalu d n ien ie M eksyku z m n ie js z y ło . się
m uzułm anów z E uropy w ykształciło m odel silnej w ła zy z 25 m in osób do około 1,5 m in . W analogiczny sposób
m onarszej. .. w ylu d n ił się -rejon A ndów , k tó ry p rze d tem zam ieszkiw ało
Ju ż w p o p rzed n im o kresie H iszp an ia i P o rtu g a lia roz­ 10 m in ludzi. ,
w ijały się szybko, ta k że w połow ie X IV w. ich ludność J e s t rzeczą n iezm iern ie ciekaw ą, że hiszpańscy k o n k w i­
stanow iła około 10,5% z a lu d n ie n ia E u ro p y (dzis stan o w i sta d o rz y p o tra fili doskonale w y k o rzy sty w ać czynniki psy­
niecałe 7%); n a w e t po o kresie „czarnej śm ierci , pod ko­ chologiczne. Z likw idow ali oni a p a ra t w ładzy, k tó ry za po­
niec XV w., k r a je te m ia ły 8,3 m in ludności, zachow ując m ocą te rro ru (fizycznego i psychicznego) panow ał n a d lu d ­
ta k i sam ja k 150 la t w cześniej p ro ce n to w y u d z ia ł w ogólno­ nością i był p rzy ty m w y raźn ie odizolow any od społeczeń­
eu ropejskim p o ten c jale dem ograficznym . stw a. W okresie k ied y H iszpanie p rzy b y li do A m eryki
H iszpania p rz e ja w ia ła d u ż ą próżność po lity czn ą i m ili­ Ś rodkow ej i P ołudniow ej, o rganizacja tam tejszy ch społe­
tarn ą , w alcząc z A ra b a m i i w y p ie ra jąc ich z P ó łw y sp u czeństw o p a rta była n a sy stem ie sa k ra ln y m , k tó ry w y k a­
Iberyjskiego. N iew iele b rakow ało, aby po w y p a rc iu m u zyw ał w iele analogii do sy stem u starożytnego E giptu.
zułm anów z E u ro p y siły h iszp ań sk ie u d e rz y ły n a A fry k ę G łów ny a p a ra t ste ru ją c y społeczeństw em stanow ili k apłani,
. Północno-Z achodnią, z n a jd u ją c ą się pod pan o w an iem a ra b ­ k tó rz y . dysponow ali dużą w iedzą, strzeżoną zazdrośnie
skim . Jed n ak że w ty m sa m y m ro k u , k ied y p a d ł e m ira t p rze d nie w tajem niczonym og ó łem ., L ęk przed k a p ła n a m i
G renady, K olum b o d k ry ł A m erykę. To o d k ry cie o tw orzyło b y ł rów nież podsycany sk ład an iem o fia r z ludzi. Szcze­
drogę do kolonizacji now ych olbrzym ich i b o g atych te r e ­ gólnie dużo tak ic h o fia r sk ład ali sw ym bogom A ztekow ie.
nów, o w iele bard ziej a tra k c y jn y c h n iż posiadłości a ra b ­ N ajczęściej n a o fia ry p rzezn aczali oni jeńców w ojennych,
skie w A fryce. E n erg ia zarów no H iszpanii, ja k i P o r tu ­ ale czasam i sk ład ali w ofierze sw y ch niew olników , a n aw et
galii zw róciła się w ty m czasie głów nie w k ie ru n k u od­ w łasn e dzieci. A by zapew nić bogom d o stateczną liczbę
ległych k ra jó w zam orskich. Zaczęła się now a epoka. o fia r ludzkich, A ztekow ie m usieli prow adzić częste w ojny.
W zdłuż południka przebiegającego p rzez w schodnią częśc Z w yczajny obrzęd o fia rn y polegał n a w y rw an iu serca,
A m eryki P ołudniow ej, nied alek o m iejsca, gdzie obecnie lezy k tó re składano w ofierze bogom , ale b y ły też obrzędy
Rio de Jan eiro , u stalona została lin ia d e m a rk ac y jn a roz­ b ard ziej w y rafinow ane; n a p rzy k ła d k u czci boga X ipe-
gran iczająca h iszpańską i p o rtu g a lsk ą stre fę w pływ ów — -T oteca k a p ła n i ob d zierali ofiarę żyw cem ze skóry, po
do teren ó w na zachód o d te j linii m ia ł p raw o k ro i hisz­ czym obnosili ją przez w iele dni. O rozm iarach tych ob-

79
w adzone za pom ocą b roni p aln ej w ym agały o w iele w ięcej
r M 6w o r n y c h żelaza niż d aw n e b itw y średniow ieczne, w k tó ry c h u ży ­
•viehuej św iątyni, z okazji ktoreg • tych Gb- w ano. ty lk o b ro n i b iałej. Zw iększone zapotrzebow anie n a
-,/■ a i,,j M a k a b r y c z n y ch arak ter i rozm iaiy l'j żelazo m ogło być zaspokojone dzięki w p ro w ad zen iu do p ro ­
20 tys. ludzi. iYLakaD y y ;cfntnp funkcie w pro-
r Zt/ć n v wzbudzały grozę i spełniały istotne lumccje y d u k c ji w ielkich pieców , k tó re n a stą p iło w połow ie X V w.
W pół w iek u potem , w la ta c h 1494— 1495, podczas k a m ­
pan ii K aro la V III w e W łoszech, m iało m iejsce p ierw sze
• ^ 3 2 ,’W S l m asow e użycie a rm a t. W 1521 r. H iszpanie p ie rw si u ży li
m uszkietów , co było n iew ątp liw y m dow odem w yższości
ich tec h n ik i w ojennej.
S S u C i i i i r yu k L d 6 w k ierow niczych p o d bijanych W iek X V I to o kres now ego rozw oju gospodarczego i d e ­
m ograficznego E uropy. T ech n ik a w ielk ich pieców u p o ­
‘‘ M n T m z Sn a t ó r o S S ^ ch d o só w ' ***« d °P™ w adzi,y w szechnia się nie ty lk o w H iszpanii, a le rów nież w in n y ch
do zagiady ty c h cyw ilizacfc były h‘S k ra ja c h , zw łaszcza w e F ra n cji, W łoszech, A nglii i Szw ecji.

^ = S E S £ & ir ^
m e m ogli om sk u teczn ie H iszpanie p alili św ięte
następców . N ic te z dziw nego, ze gdy m sz p a iu u y
t Rozwój d em ograficzny E u ro p y m iał w ty m czasie w y­
raź n ie ek sten sy w n y c h a ra k te r. D okonyw ał się p rze d e
w szystkim w k ra ja c h , k tó re m ia ły te re n y stosunkow o słabo
zaludnione, i zm ie rz a ł do w y ró w n a n ia gęstości z a lu d n ie ­
n ia n a obszarze całego k o n ty n e n tu . K ra je od d a w n a g ęsto
zasiedlone n a d ra b ia ły s tr a ty w y w ołane w p o p rze d n ich w ie­
* W sk u te k ty c h dziatań ka c h „czarną śm ie rc ią ” , osiągając łu b nieznacznie p rze ­
kraczając* sw ój szczytow y poziom z połow y X IV w. N ato­
” a “ ‘Y a i S c i c h ^ P r o s t ^ l u d pozostał, ale nie dysponow ał m ia st północ i w schód E u ro p y w y k a z y w a ły szybszy niż
: r o d p " , w S d z l k tó ra b y ła k ic a ­ dotychczas p rz y ro st ludności, k tó ry p rze k ra cz a ł n a w e t n a j­
nia społeczeństw em Nre ,a y zym ana p rzed w yższe tem po z o k resu średniow iecza.
w łasnej h isto rii — cała In a ia n ie am ery k ań scy po F ra n c ja zaledw ie osiągnęła sw ój szczytow y poziom z p o ­
„im „ tajem m cy Poza ty m I m t o ® y w przedniego okresu, u z y sk u ją c w ro k u 1600 liczbę 19 m in
zetknięciu sre z d z ie c [ co oczy- m ieszkańców , w ty m sam ym czasie N iem cy (w raz z n ie­
m iecką częścią m o n a rc h ii H absburgów ) o siągnęły 20 m in
w iid e ^ y i i e s z a l o ¿ro ces zagłady poszczególnych ple- m ieszkańców . P ry m a t dem o g raficzn y w E u ro p ie p rze su ­
n ą ł si4 w zw iązku z ty m z F ra n c ji do N iem iec. L udność
T p o d b ity c h ■ £ £ £ W łoch osiągnęła w ty m czasie 12 m in osób, tzn. o 29%
p rzek ro czy ła poziom z połow y X IV w. N atom iast ludność
A n g lii (z W alią) — 4,6 m in osób, a w jęc w sto su n k u do
nic, k w itn ie w m ej B ardzo s2y a
n a u k a . e szczytu średniow iecznego zw iększyła się o n iecałe 25%.
w H iszpanii p r ^ u k c j ^ z e i a z a . XVI w . J e d n a k n ajszy b ciej w ty m okresie w z ra sta ła liczba lu d ­
ności Polski. B ył to n asz zło ty w iek n ie ty lk o w polityce,
a rc h ite k tu rz e , gospodarce i lite ra tu rz e , ale rów nież, a n a ­
w et p rzed e w szystkim , w rozw oju dem ograficznym . Pod
tów żelaza w Puropm , w y tap iała ge k ilk a k ro tn ie wujcej k o n iec X V I w. ludność K o ro n y i Ś ląska liczyła 5 m in
m ieszkańców , n a to m ia st liczba ludności całej Rzeczypospo­
l i ^ K Ł S i czasów lite j dochodziła do 8 m in, a w ięc by ła p ra w ie ta k a ja k
H iszpanii, stan o w iąc zarazem blisko 8% ludności całej

fl — G ry sit.., 81
F ut-odv. (G dybyśm y chcieli dziś m ieć ta k i udział w za lu d ­ K a io l ^ V cesarzem rzym skim n a ro d u niem ieckiego.
n ieniu E u ro p y , P olska m u sia ła b y liczyć 52 m in ludzi). W zw iązku z ty m H iszpania dom inow ała nie tylko w z a ­
Nic dziw nego, że P o lsk a by ła w ów czas potęgą polityczną, chodniej części w ybrzeża M o rza' Śródziem nego, ale w całej
stojącą w rzędzie czołow ych m ocarstw E uropy. R ow noczes- zachodniej Europie, otaczając te ry to ria swego głów nego
w ów czas ry w a la — F ra n c ji, k tó ra m usiała pogodzić się
S w zrastał też d o b ro b y t ludności K w itły
dow odem są w spaniale z a b y t k i a rc h ite k tu ry z S ¡ z tą sy tu a c ją w tra k ta ta c h : m ad ry ck im z 1526 r., w C am -
R ozw ijał się przem ysł, a tak że pew ne form y produiccji b ra i z 1529 r. oraz. w C ateau -C am b resis z 1559 r. A nglia
S i l o n e j w górn ictw ie i butnie"t e ta o s w = o o d g ry w ała w te j ryw alizacji rolę drugorzędną. W ro zb ity ch
p o w stający ch gałęziach (na • p rzy k ła d w_ papiernictw ie). podów czas N iem czech n ie było żadnego p a ń stw a zdolnego
skutecznie konkurow ać z potęgą H absburgów .
W iększość u rzą d z e ń p o ru szan a była k o łam i w odnym
N asz ów czesny w schodni sąsiad, p ań stw o m o s t , W E u ro p ie Z achodniej głów nym przeciw nikiem H iszpanii
po zrzuceniu zw ierzch n ictw a Z łotej O rdy w 1480 r , prz była w tym czasie F ra n c ja ze sw ą 19-m ilionową ludnością
X V I w . ró w n ież okres rozw oju. P o d koniec pano i rozw iniętym przem ysłem . Potęga F ra n c ji p rzejaw iła się
w an ia Iw a n a G roźnego osiąga przeszło 11 m in m ieszkan- w p o d jętej przez k ró la F ran ciszk a I ryw alizacji o koronę
cesarstw a, a n a stę p n ie w w ojnie p row adzonej przeciw całej
Koalicji p a ń stw skupionych pod w ładaniem k ró la H isz­
^ S to s u n e k naszego p o ten c jału dem ograficznego d o p o t e n -
p an ii (i cesarza Niem iec). W praw dzie w sam ej H iszpanii
cjałów naszych dw óch sąsiad ó w znacznie ę P P
było po n ad dw a razy m niej m ieszkańców niż w e F ra n cji,
W 1600 r. liczba lu dności R zeczypospolitej stanow iła 4 0 /o
a le cała koalicja m iała w sum ie po n ad 20 m in ludności,’
liczby ludności N iem iec oraz około 70 /o liczby u nos
czyli w ięcej niż F ra n cja . P o n ad to p rze m y sł hiszpański w
p a ń stw a m oskiew skiego. Jeżeli w eźm iem y " w a gę, z
X V I w. —• zw łaszcza potęgotw órczy p rzem y sł m eta lu rg ic z ­
P olska b y ła w ów czas b a rd z iej ro zw in ięta gospodarczo m
p a ts tw o m oskiew skie, a .p o ten c jały dem ograficzne były ny górow ał n ad fran cu sk im . O statecznie więc F ra n c ja
w tym czasie m u siała dostosow ać się do sy tuacji: głów nym
rów norzędne, w ów czas łatw o rrozum .ee, “ jf p a ń stw em w E u ro p ie Z achodniej b y ła H iszpania, k tó ra
B a to ry pod P skow em , a p o tem Ż ółkiew ski pod K łuszyncm ,
u trw a liła sw e w pływ y we W łoszech i w Niem czech.
z w y c i ę ż y ć arm ię m oskiew ską. , . Isto tn e zagrożenie hiszpańskich w pływ ów w basenie M o­
Ale n ie s te ty w ty m czasie na południow ym wscr ^ ^
rza Śródziem nego stanow iła w X V I w . potęga im p e riu m
E uropy w y ro sła potęga tu re c k a , k tó ra d o tarła do gra
otom ańskiego, k tórego ludność p ra w ie d w u k ro tn ie p rz e ­
R zeczypospolitej. Im p e riu m otom anslue pod koniec XV .
w yższała ludność H iszpanii. Jego siła b y ła op arta nie tylko
m iało w sw ych ro zleg ły ch obszarach, rozcl^ a]^ f n a dużym p o ten c jale ludnościow ym , ale rów nież n a roz­
od T rypolisu po B agdad i Z atokę P e rsk ą i od E g ip tu po
K ry m O czaków i W ęgry, około 16 m in tndz,, a w .ec d w a w in ięty m przem y śle m etalu rg iczn y m . T u rc y zajm u jąc część
daw nego im p e riu m arabskiego odziedziczyli po nim w ażny
razy ty le co R zeczpospolita. N ic więc dziw nego, ze- Polska
ośrodek m etalu rg iczn y w D am aszku (przez długie w ieki *
z tru d e m w alczyła w ów czas z n a w a łą tu re c k ą, a Mos > <
Iw an a G roźnego nie u siło w ała m ierzyć się z W ysoką P o rtą . słynna b y ła s ta l dam asceńska), k tó ry s ta ł się dla nich
w ażną bazą zaopatrzeniow ą w y p ra w w ojennych. Po u s a ­
W iek X V I to o k res do m in acji w E u ro p ie dw u potęg
H iszpanii i T u rcji. H iszpania po zw ycięstw ie w w ojnach dow ieniu się na P ółw yspie B ałk ań sk im T u rc y założyli w
w łoskich stanęła u szczytu sw ej potęgi. P o pow o łan iu n a B atokow ie w B u łg a rii d ru g i w ażny ośrodek m etalurgiczny,
tro n w 1516 r. K a ro la I H a b sb u rg a pod p anow aniem jej k tó ry stan o w ił podstaw ę zao p atrzen ia ic h w y p ra w na pół­
w ładcy znalazły się N id e rla n d y w ra z ze znaczną częścią noc. Ju ż w X V w. a rm ia tu re c k a by ła znakom icie i no­
daw nego p ań stw a b u rg u n d zk ieg o . D zięki opanow aniu S a r­ w ocześnie u z b ro jo n a, a p rz y oblężeniu K o n stan ty n o p o la
dynii Sycylii, N eapolu i M ediolanu H iszpanie m ieli decy­ w 1453 r. w ojska tu re c k ie użyły a rm a t, k tó re — w edług
dujące w pływ y w e W łoszech, k tó re b y ły w ów czas rozbite re la c ji w spółczesnych — „ ta k stra sz n ie w yglądały, że k to
b y ic h nie w idział, n ie ch ciałb y w ierzyć”.
n a w iele m ały ch p ań ste w e k . K a ro l I b y ł zarazem — ja ^
y
83
P.9.
W X V I w potęga tu re c k a ta k sig rozrosła, że zaczęta za A rm a d y b y ła p u n k tem zw ro tn y m w ojny. W n a stę p n y c h la-,
orażaó E u ro p ie M u d n io w o -Z a c h o d n ie j. W d ru g te j potow re ta c h H ota angielska z pow odzeniem ata k o w ała p o rty hisz­
X V I w. p o w sta ła sk iero w an a przeciw T u rc ji k o a lic ja hisz- p ań sk ie ^ (Zwłaszcza K adyks). Z aczął się okres zm ierzchu
p ańsko-w łoska. D ysponow ała ona p o ten cjałem dem o g raficz­ potęgi hiszpańskiej, w y ra sta ło n a to m ia st now e m o car­
n y m rów now ażnym z p o ten cjałem im p e riu m otom anskiego. stw o A nglia, ale m u siało jeszcze m in ąć w iele czasu,
N ato m iast stopniem rozw oju p rze m y słu gorow ała nad j >tz; - zarum s ta ła się ona p ierw szą potęgą E uropy.
ciw nikiem . O statecznie flota koalicji zadała T u rk o m klęskę P rzez cały w iek X V I trw a ły n ad al w E u ro p ie p ro cesy
etnograficzne, w w y n ik u k tó ry c h daw ne te re n y im p e riu m
WG dyby o b tjL g łó w S ry w a le H iszpanii — F ra n c ja i T u r ­ rzym skiego p rz e sta w a ły być głów nym obszarem zasied len ia
cja __ połączyli sw e siły, w ów czas hegem onia hiszpans a k o n ty n en tu W ro k u 1600 E uropa postrzym ska liczyła ju ż
w E uropie zostałaby pow ażnie zagrożona. H iszpania zasto­ ty lk o p o n ad 40 /o lu dności całćgo k o n ty n en tu . A nalogiczne
sow ała w ięc rac jo n aln ą strateg ię: n a jp ie rw pokonała i zm u­ pro cesy p rze b ieg a ły w gospodarce.
siła do n e u tra ln o śc i F ran cję, u sad o w iła się m ocno w e W ło­ W w iek u X V II p o w sta ł n o w y u k ład sił w E uropie. N aj-„
szech, a dopiero potem zw róciła się przeciw T u rc ji. O dm o w ażniejszym czynnikiem , k tó ry w p ły n ą ł na u k sz ta łto w a ­
sła też p e łn y sukces. n ie się tego u k ładu, b y ł w zrost potęgi i znaczenia Szw ecji.
J u ż jed n a k pod koniec X V I w. zaczęły zachodzić procesy, ej siła o p ierała się n ie n a w ielkim po ten cjale d e m o g ra­
k tó re stopniow o pod m y w ały p o d staw y potęgi hiszpańskiej. ficznym (ten k ra j go n ie m iał), lecz na technice i ro z­
N e w , te c h n ik ę w y to p u żelaza w w ie lk ic h p iecach w p ro ­ w iniętym przem yśle, zw łaszcza zbrojeniow ym (opartym n a
w adzono n a k o n ty n en c ie eu ro p ejsk im , ale d opieroiw A ngl odpow iednio rozw in iętej p ro d u k cji żelaza).
spow odow ała ona tzw . I rew o lu c ję przem ysłow ą. W o kres e L udność Szw ecji w ty m czasie dość szybko w z ra sta ła __
1540— 1640 liczba w ielkich pieców w A n g in zw iększyła się z około 1^ m in n a p o c z ątk u X V II w. do około 1,7 m in w
z tr ź e c h d o s tu kilkudziesięciu, a p ro d u k c ja żelaza w zrosla 100 la t później — a le p o ten c jał dem ograficzny tego k r a ju
z 6—7 tys. t do 30 tys. t rocznie (znacznie w y p rzed zają b y ł stosunkow o niew ielk i i w ynosił zaledw ie około 1%
p ro d u k cję H iszpanii). Z alu d n ien ie W ielkiej B ry ta m i w z ra - zalu d n ien ia całej ów czesnej E u ro p y (m niej w ięcej an a lo ­
s t , z 4, f m l n Pos6h w 1550 r do 6,3 m in w r c c u 160» giczny ud ział w z a lu d n ien iu E u ro p y m a Szw ecja dzisiaj).
i m d a l szybko rośnie (na przełom ie X V II i X V III w. ao_ J u ż w śred n io w ieczu rozw in ęła się w Szw ecji p ro d u k c ja
szło do 9 m in). Z m ieniły się więc n a niekorzyść H iszpanii żelaza. K ra j te n m iał zasoby n a tu ra ln e w postaci ru d y że­
relacie p o tencjałów dem ograficznych i gospodarczych m ię- laza i lasów (drew no stan o w iło w ów czas podstaw ow e ź ró d ło
dzy nią a A nglią. S k u tk i polityczne i m ilita rn e m e k azały energii). Na rozw ój h u tn ic tw a szw edzkiego na p rzeło m ie
na siebie długo czekać. . X V I i X V II w. w p łynęła m erk a n ty listy c zn a p o lity k a p a ń ­
K ied y w końcu XVI w. H iszpania s ta ła u szczytu potęgi, stw ow a, k tó ra m . in. za k az y w ała w yw ozu surow ego żelaza,
niezależność A nglii by ła pow ażnie zag™Z” ^ v^ ^ f 0 poI w p ły w ając w ten sposób n a rozw ój jego p rze ró b k i w k r a ju
dzy H iszp an ią i A nglią w y ró sł n a tle ry w alizacji o p i w zrost dochodów z ek sp o rtu . P oza ty m isto tn ą rolę o d e ­
siadłości zam orskie i p raw o sw obodnego * * g rali im ig ran ci holenderscy, k tó rz y p ierw si zaczęli b u d o ­
W la ta c h 1583—1604 doszło do w ojny. J e j k u lm m ac y j y w ać w Szw ecji w ielkie piece.
p u n k tem było w ysłanie p rzez k ró la hiszpańskiego Fi ipa G w ałtow ny rozw ój h u tn ic tw a szw edzkiego n a stą p ił mię-:
w czerw cu 1588 r. o grom nej ja k n a ow e czasy, h c ą j d zy trzecim i p ią ty m dziesięcioleciem X V II w. D oprow a­
około 130 okrętów , flo ty ^ w a z y jn e j (zw ano « d ził on do tego, że Szw ecja sta ła się pierw szym p ro d u ­
A rm adą), k tó re j zadaniem b y ł podbój A n gin. F lota hisz centem , żelaza w E uropie. P rzew ag ę przem y słu szw edzkiego
pańska została jed n ak przez A ngU ków p o k o n an a w s ta r- n a d resztą k o n ty n e n tu pow iększał fakt, że w tym sam ym
cfach n a k a n a le L a M anche i p o d G ray elm es. Rozb ta m n ie j w ięcej czasie został zaham ow any in ten sy w n y d o tąd
jeszcze przez burzę, opłynęła A nglię i Sdcocję rozw ój h u tn ic tw a angielskiego, g d y ż“k r a j ogołocono z la ­
bton“ w róciła z tru d e m do H iszpanii. K lęska W ielkiej sów i zaczęło b ra k o w a ć , d rew n a, stanow iącego w ów czas

85
W . obozie purytańslcim ścierały się różne tendencje, p rzy
podstaw ow y surow iec energetyczny, konieczny do w ytopu czym zaznaczały się d w a zasadnicze n u r ty — k om prom i­
■■'sur6wki. K ied y h u tn ictw o pozbaw iło k ra j lasów , zaczęto sow y p re ż b ite ria ń sk i i ra d y k a ln ie jsz y independencki. Od
'w ydaw ać w A nglii zarządzenia o g raniczające budow ę w iel­ m om entu, gdy w g ru d n iu 1648 r. in d ep en d en ck ie dow ódz­
k ic h pieców ; celem ty ch ak tó w b y ła ochrona lasów w ob­ tw o arm ii dokonało zam achu stanu, oczyszczony z p rezb i-
liczu w yczerpyw ania się źródeł energii. M ożna więc stw ie r­ terian ó w p a rla m e n t (tzw. p a rla m e n t k adłub) sta ł się n a rz ę ­
dzić, że ośrodki kierow nicze A n g in w X V II w. stanęły m dziem in d ep en d en tó w .
ta k im sam ym stan o w isk u jak w naszych czasach au oizy Ideologow ie independenccy form ułow ali p ew n e zasady
sły n n y ch rap o rtó w rzym skich, k tó rz y n a w o łu ją cło o g ra ­ now ożytnego lib eralizm u m ieszczańskiego, b yli zw olenni­
niczenia rozw oju p rzem y słu p rzestrzeg ając, ze w p rzeciw ­ k am i rep u b lik i i p a rla m e n tu . O ficerow ie C rom w ella zgłosili
n y m razie w yczerpią się źródła energ ii i surow cow . ^ dw a p ro je k ty k o n sty tu cji, k tó re b y ły w yrazem bardzo r a ­
^Pouczający dla nas m oże być pew ien fa k t z h isto rii gos­ d y k a ln y c h ten d e n c ji dem okratycznych.
p o d a rk i angielskiej w X V II w. W obec coraz tru d n iejszej Jed n ak ż e b u rżu a z ja bała się zbytniego radykalizm u, u w a ­
sy tu a c ji paliw ow ej h u tn ic tw a angielskiego pracow ano nad żała, że „ ty ra n ia g m in u ” b y ła b y nie lepsza niż ty ra n ia
użyciem do w ytopu su ró w k i w ęgla kam iennego, aby z a stą ­ królew ska. Z arm ii, będącej narzędziem independentów ,
p ić nim stosow any w ów czas w ęgiel drzew ny. W ro k u 1620 zaczęto usu w ać bard ziej ra d y k a ln y c h działaczy. Dzięki pod­
ud ało się A nglikow i D udleyow i osiągnąć pełny sukces Do­ bojow i Irla n d ii i grabieży tam tejszy ch ziem oficerow ie
niosły w y n alazek D udleya w sk u te k in try g m e został jed n a k rew o lu cy jn ej arm ii poczęli p rzekształcać się w w ielkich
w prow adzony do p ro d u k cji. A ngielskie h u tn ictw o w obszarników . W ojsko zaczęło te ra z bronić in teresó w boga­
X V II w. n ie zdołało przekroczyć b a rie ry energetycznej czy. Ju ż w 4 lata po obaleniu m onarchii, w 1653 r., p a rla ­
i .m usiało upaść. W d ru g ie j połow ie X V II w. angielska m en t został p o dporządkow any d y k ta tu rz e O livera C rom ­
p ro d u k cja żelaza ta k szybko m alała, ze pod koniec s tu ­ wella, którego w 1658 r. z astąp ił jego syn R ichard.
lecia spadła do poziom u zaledw ie jed n ej trzeciej sta n u Jed n ak że środow isko burżuazji, ziem iaństw a i dow ódców
z la t trzy d ziesty ch tegoż w ieku. arm ii nie m iało dośw iadczenia w rządzeniu, zab rak ło m u
J a k zw ykle b y w a w ów czas, gdy po okresie intensyw nego też przyw ódcy (R ichard to nie był O liver), zdecydow ało się
rozw oju n a stę p u je stag n acja, a n a stę p n ie regres, rozpoczął więc na k om prom is z obozem zw olenników m onarchii.
się w A nglii czas napięć społecznych, rew olucji i p rz e w ro ­ J u ż w 1660 r. n a stę p u je re s ta u ra c ja m onarchii, do w ładzy
tów . N a jp ie rw w 1649 r. obalone zostały rząd y K a ro la I w raca k ró l — K a ro l II S tu a rt, k tó ry p rzy rz e k ł pow szechną
S tu a rta , k tó re b ro n iły in te re só w feu d a ln ej s ta re j ary s o- am nestię, to le ran c ję relig ijn ą i g w a ra n cje dla m ają tk ó w
k ra c ji rodow ej, budząc niezadow olenie nie tyllm b u rzu a .j , n ab y ty c h podczas rew olucji.
ale rów nieżm ow ej szlachty, ekonom icznie b a rd z iej zw iąza­
Je d n a k K aro l II pogw ałcił sw e przyrzeczenia, a po lity k a
n ej z b u rżu a z ją niż z zacofaną a ry sto k ra c ją . Do w ładzy d w o ru n a p o tk a ła silną opozycję p a rla m e n tu . Posłow ie za­
doszli angielscy p u ry ta n ie , re p re z e n tu ją c y in te re sy u r- częli dzielić się n a dw ie p a rtie . P a rtia dw orska d ała po-
żuazji Z w alczali oni zarów no katolicyzm — u w a ż a n y za czątek k o n se rw aty w n y m torysom , p a rtia k ra jo w a zaś była
sym bol feu d aln ej rea k c ji, ja k i an g lik an izm - tra k to w a n y zalążkiem lib e ra ln y c h wigów. T orysi dom agali się bez­
jako in stru m e n t ab solutyzm u królów . P u ry ta n ie zarzucali względnego p osłuszeństw a w obec k ró la , bro n iąc jego „bo­
sw ym przeciw nikom , że grzeszą lenistw em ,_ ro zp u stą, roz­ żych praw 1” i s ta w ia ją c go po n ad ustaw am i. N ato m iast
rzutnością i u p ra w ia ją pasożytniczy try b zycim P o tęp iali w igow ie uw ażali, że w ładza k ró la w y n ik a z um ow y z pod­
rozryw ki, luksus, n a d m ie rn ą liczbę św ią t (odziedziczoną d an y m i i w obec tego pow in ien on szanow ać p rzy w ileje
po katolicyzm ie), chw aląc e n erg ię i przedsiębiorczość b u k - parlanąentu, słuchać p ra w i odciąć się od katolicyzm u.
ces ekonom iczny tra k to w a li jak o d a r n ieb a i św iadectw o K o n flik t d w o ru z opozycją bardzo się zaostrzył w o k re­
; łaski, n a to m ia st ubóstw o u w a ż a li za s k u te k g rze c io w , sie rządów J a k u b a II, k tó ry b ył b ru ta ln y m despotą. O d­
a zwłaszcza lenistw a. Ic h id ea łam i byli p raco w ity m iesz- w rócili się od niego n a w e t k o n serw aty w n i łandlordow ie,
:r;-te an in i w iejski k a p ita lista .
87
w ielu torysów przeszło na alfom ; opozycji. W końcu po­ fe y h lil pobfilt «zwmliftltloj tittd fńę escyonlkiiim,
zbaw iony sprzym ierzeńców J a k u b II m u siał uchodzić za k tó ry zbu rzy ł ów czesną w zględną rów now agę sił w E u ro ­
granicę, a n a tro n pow ołano jego córkę M arię w raz z m ę­ pie. R ów now aga ta o p ierała się na hegem onii hiszp ań sk iej,
żem księciem W ilhelm em O rańskim . P rz e w ró t dokonał się a le H iszpania m iała pow ażnych przeciw ników — A nglię
bezkrw aw o w 1688 r. i otrzy m ał m iano C h w aleb n ej Rew o- i F ran cję. A nglia co p ra w d a w ów czas w yprzedziła w p ro ­
d u k c ji żelaza H iszpanię, ale ^władcy te j o sta tn ie j dyspo­
^ J e d n a k ż e k o n flik ty m iędzy w igam i a to ry sa m i trw a ły now ali po ten cjałem przem ysłow ym n ie tylko sw ego k ró ­
lestw a, ale rów nież N iderlandów , W łoch, a tak ż e N iem iec,
nadal. Dziełem w igów b y ła sukcesja h an o w ersk a, rządzą-
zaś od 1710 r. to ry si zaczęli p rzech y lać się na stro n ę k tó re b y ły w ich stre fie w pływ ów . F ra n c ja m ia ła w p ra w ­
dzie du ży p o ten c jał dem ograficzny, ale za to je j p rz e ­
S tu a rta k tó ry n ie chciał zm ienić w yznania, co bardzo
m y sł nie b y ł w ów czas odpow iednio ro zw in ięty w sto su n ­
kom plikow ało im sytuację. G dy 1 sie rp n ia 1714 r. zm arła
I n n a S tu a rt, elek to r h a n o w e rsk i został ogłoszony k rólem k u do m ożliw ości. O statecznie w ięc m iędzy obozem H isz­
p a n ii a obozem jej p rzeciw n ik ó w p an o w ała na p o czątk u
jako J e rz y I. W w y b o rach 1715 r. w igow ie odnieśli zw y­
cięstwo, ale to ry so w sk ie ziem iaństw o i an g lik ań sk ie d u ­ X V II w. w zględna ró w n o w ag a, k tó ra n ie m ogła się u trz y ­
chow ieństw o spiskow ały przeciw w igom i „han o w ersk im m ać w sy tu a c ji, g d y w E u ro p ie w y ro sła now a p o tęg a gos­
podarcza i m ilita rn a . W y padki nie k a z ały n a siebie długo
szczurom ” . Je sie n ią 1715 r. w ybuchło p ow stanie w Szkocji
czekać.
i północnej A nglii, ale m asz e ru ją cy n a L ondyn jakobici
zostali pokonani w b itw ie pod P re sto n (13 listopada 171 o r.). Zaczęło się od w alk i p rzeciw w pływ om H ab sb u rg ó w w
Ja k u b III m u sia ł opuścić Szkocję w lu ty m 1716 r., d y ­ N iem czech. W ybór cesarza R udolfa II, k tó ry był uczniem
n astia S tu a rtó w poniosła ostateczną klęskę, rozpoczęła się hiszpańskich jezuitów , stan o w ił zw ycięstw o obozu k a to lic ­
eooku rząd ó w d y n a stii h an o w ersk iej. kiego sterow anego p rzez H iszpanię. W ro k u 1608 p ro te ­
*W połow ie X V II w. w A nglii w rzało jak w kotle. P otem stanccy książęta południow oniem ieccy zaw arli Unię, n a
w okresie re s ta u ra c ji S tu a rtó w ucichły spory ideologiczne, czele k tó re j sta n ą ł arcyksiążę P a la ty n a tu ; potem do U nii
k tó re za czasów re p u b lik i i d y k ta tu ry C rom w ella p asjono­ p rzy stą p iły rów nież m ia sta Rzeszy. W odpow iedzi n a to
w ały społeczeństw o angielskie, a n a stą p ił p rzy p ły w reak cji, k a to lic y u tw o rzy li w 1609 r. Ligę, k tó re j przew odziła B a­
k tó re j in te resó w b ro n iła , m o n arch ia. N ie m ogło być in a ­ w aria. L iga op ierała się n a H iszpanii, n a to m ia st U nię po­
czej w o k resie re g re su gospodarczego. S p o ry o sukcesję p ie ra ła F ra n c ja , k tó re j chodziło n ie o w zględy relig ijn e,
n a początku X V III w. n ie bu d ziły juz ta k ic h nam iętności lecz o w pływ y w N iem czech, o podkopanie tam dom inacji
•jak spory z połow y X V II w., ale osłab iały A nglię w e­ H absburgów .
w nętrznie, przez co zaczęła tra c ić sw ą w ysoką pozycję na P o d ję ta przez H ab sb u rg ó w p ró b a.p o łą cz e n ia poszczegól­
aren ie m iędzynarodow ej. . n y c h części ich k ra jó w dziedzicznych godziła w in te re s y
N atom iast Szw ecja zdobyw ała sobie w ty m czasie córa przeciw ników , m u sia ła też n ap o tk ać opór. Za rządów M a­
m ocniejszą pozycję. Jeszcze n a po czątb u X V I1 w t r u d n cieja (następcy R udolfa n a tro n ie cesarskim ) dochodzi w
było przew idzieć p rzy sz łą potęgę tego k ra ju . W 1605 r pod 1618 r. do p o w sta n ia p ro te sta n tó w czeskich. Z aczyna się
K ircholm em polska k a w a le ria pobiła n a głow ę w ojska w o jn a trzy d ziesto letn ia, k tó re j w idow nią b y ły N iem cy
szwedzkie. A le ju ż w la ta c h d w u d ziesty ch Szw ecja steje i Czechy, bezpośrednim pow odem p rzeciw ieństw a relig ijn e,
się potęgą, zarów no gospodarczą, ja k i p o lityczną N astę- a głów nym m otyw em pro w ad zący ch je m ocarstw w alka
rjuie w ty m czasie szybki skok w ro zw o ju szw edzkiego o dom inację polityczną.
ńotcncjału gospodarczego, a zw łaszcza p rze m y słu S ta n y czeskie odm ów iły złożenia h o łd u następcy M acieja,
wego, opartego n a w łasn y m h u tn ic tw ie . W ro k u 162Ciw F e rd y n a n d o w i II, a w y b ra ły n a k ró la głow ę U nii p ro te ­
Szw ecji w y tap ian o 12 tys. t su ró w k i żelaza, podczas gdy stan ck iej, arcy k sięcia P a la ty n a tu F ry d e ry k a V. C esarz je d ­
v.' 20 la t potem , w ro k u 1640, w ytop zw iększył się do n a k znalazł zb ro jn e oparcie w H iszpanii i Lidze K a to lic k ie j,
35 tys. t, b y ł to więc w zrost p ra w ie trz y k ro tn y . a finansow e w p a ń stw ac h w łoskich i u papieża. N a po­
c zątk u w ojny trzy d ziesto letn iej Szw ecja nie była jeszcze H iszpanię z N id erlan d ó w i zdobyć dla F ra n c ji gran icę n a
ta k silna, a b y zm ienić u k ła d sił w E uropie (skok w roz­ R enie. W olał jednak, o ile m ożności, nie angażow ać F ra n c ji
w oju 'p o te n c ja łu szw edzkiego zaczął się dopiero około bezpośrednio w w ojnę, a ty lko ,ograniczyć się do finansow a­
1620 r.). P odziałał więc jeszcze s ta ry u k ład sił i oddziały n ia d ziałań G u staw a A dolfa.
H absburgów opanow ały sy tu ację. W 1620 r. arcyksiążę A le po sukcesach przyszły niepow odzenia: Szw edzi m u ­
F ry d e ry k został pokonany pod B iałą Górą, odebrano m u sieli ustąpić z G órnych N iem iec i stra c ili część sw ych n ie ­
koronę, a oddziały hiszp ań sk ie L igi w y d a rły m u n a w e t m ieckich sojuszników . Doszło n a w e t do tego, że po po k o ju
jego k r a j dziedziczny — P a la ty n a t; godność arcyksięcia p ra sk im m iędzy cesarzem a S aksonią w 1635 r. p ro te sta n c i
przekazano M aksym ilianow i B aw arskiem u. W la ta c h 1621— niem ieccy sprzy m ierzy li się z cesarzem przeciw Szw edom .
— 1623 oddziały L igi sta ły na gran icy Saksonii, U nia p ro ­ W tedy ju ż F ra n c ja n ie m ogła stać n a uboczu i w 1635 r.
testan ck a rozw iązała się, a k ró l h iszpański F ilip IV roz­ w ypow iedziała w ojnę H iszpanii.
począł w ojnę przeciw ko H olandii. P otęga H absburgów była W ojna trz y d z ie sto le tn ia trw a ła jeszcze do 1648 r. P rz y
w ów czas ta k w ielka, że F ra n c ja , m im o iż czuła się za g ro ­ ko ń cu w o jn y zjednoczone w ojska szw edzkie i fran cu sk ie
żona, w olała zachow ać się pow ściągliw ie. N ato m iast w ojnę stacjo n o w ały w B aw arii, a k o rp u s szw edzki pod P ra g ą .
z cesarzem rozpoczął w 1625 r. k ró l d u ński (z pom ocą o k rę ­ P okój w e stfa lsk i p o d y k to w an y p rzez F ra n c ję i Szw ecję
g u dolnosaksońskiego), p rz y p o p arciu A nglii i .H olandii, przypieczętow ał ich zw ycięstw o. N ie m ogło być inaczej,
jed n ak że w ro k u 1629 został on zm uszony do zaw arcia jeżeli w eźm iem y pod uw agę, że F ra n c ja m iała w ów czas
p okoju w Lubece, w k tó ry m w y rz e k ł się w szelkiego in g e ­ około 20 m in ludzi i b y ła n ajw iększą p o tęg ą ludnościow ą
ro w an ia w sp ra w y Rzeszy. E u ro p y (cała ludność E uro p y liczyła w ów czas po n ad 100
Mogło się w ydaw ać, że po p okoju w L ubece H ab sburgow ie m in osób), n a to m ia st Szw ecja b y ła n ajw ięk szy m m o ca r­
osiągnęli sw ój cel. A le w ty m w łaśnie czasie w yrosła już stw em przem y sło w y m ów czesnego św ia ta (zw łaszcza w
potęga szw edzka, a w n a stę p n y c h la ta c h w z ra sta ła n ad al. dziedzinie p rze m y słu zbrojeniow ego).
W końcu Szw edzi p rz y stą p ili do rozgryw ki, nie chcąc do­ Od w ojny trzy d ziesto letn iej zaczął się proces ro zk ład u
puścić do usadow ienia się w ielkiego m o carstw a H absburgów św iatow ego m o carstw a H absburgów . W alka m iędzy F ra n c ją
n ad B ałtykiem . K ró l S zw ecji G u staw A dolf w 1630 r. w y ­ i H iszpanią trw a ła jeszcze długo. N iełatw o było obalić potę­
lądow ał n a w y b rzeżu pom orskim , w 1631 r. pobił w ojska gę olbrzym iego im p e riu m hiszpańskiego, w którego g ra ­
cesarskie pod B reiten feld , a n a stę p n ie w zw ycięskim po­ n icach „nigdy nie nachodziło słońce” .
chodzie d o ta rł aż do B aw arii oraz do gran icy dziedzicznych N a jb a rd z ie j n a w ojnie trzy d ziesto letn iej u c ie rp ia ły N iem ­
k ra jó w H absburgów . T e o lśn iew ające sukcesy zaw dzięczały cy. P rzed e w szystkim zm alał ich p o ten c jał ludnościow y
w o jsk a szw edzkie sw ej przew ad ze technicznej, uzyskanej z około 20 m in do około 14 m in m ieszkańców . Oznacza to,
dzięki świeżo rozw iniętem u przem ysłow i zbrojeniow em u. że p ro centow y u b y te k ludności N iem iec w w yn ik u w ojny
D ecydującą rolę a rty le rii szw edzkiej podczas w ojny tr z y ­ trz y d z ie sto le tn ie j b y ł znacznie w iększy niż w w y n ik u
dziestoletniej p o d k reślało w ielu histo ry k ó w . Szw edzi o d d a ­ II w ojny św iatow ej. N ie m n iej u c ie rp ia ła gospodarka. W alki
w ali w jednostce czasu trz y raz y w ięcej strz a łó w niż żoł­ toczyły się n a obszarze n iem al całego cesarstw a, a p ro w a ­
n ierz e cesarscy; m ogli sobie n a to pozwolić, gdyż am unicję dzone b y ły p rze z w o jsk a — głów nie n a je m n e — w spo­
d la n ich produkow ał potężny p rzem y sł szw edzki, sób w y jątkow o bezw zględny. K ra j został zniszczony i sp u -'
Ju ż w tym czasie p ro w ad zen ie w o jn y w ym agało dużo że­ stoszony. S palone i złupione zostały liczne m iasta. U legło
laza d pieniędzy. W ystarczającą ilość żelaza d la w ojsk też zniszczeniu w iele ośrodków przem ysłow ych. Około jed ­
szw edzkich prod u k o w ał ic h rodzim y przem ysł, pieniędzy n e j trzeciej ziem i u p raw n e j leżało odłogiem . N iem al co d r u ­
n a to m ia st dostarczał im nie ty lk o w łasn y k ra j, ale rów nież ga w ieś b y ła spalona, b rak o w a ło k o n i i b y d ła, n a w pół za­
F ra n cja . K iero w n ik iem fra n c u sk ie j p o lity k i a n ty h a b s b u r- głodzeni lu d zie m usieli sam i ciągnąć pługi, ab y u p raw ić
skiej b y ł od 1624 r. k a rd y n a ł R ichelieu. D ążył on do o b a le ­ ziem ię.
n ia św iatow ego m ocarstw a habsburskiego, chciał w yprzeć W praw dzie Św ięte C esarstw o Rzym skie N arodu N iem iec­

91
kiego n ie p rzestało w w y n ik u w o jn y trzy d ziesto letn iej ist­ n iej' znow u p ro te sta n c i niem ieccy sp rz y m ie rza ją się z k a to ­
nieć, a n a w e t p rze trw a ło jeszcze p o tem p ó łto ra w ieku, a le lickim cesarzem p rzeciw ko p ro te sta n c k im Szw edom , k tó ­
jego jedność polityczna została p ra k ty c z n ie zlikw idow ana, ry c h z k o lei p o p iera F ra n c ja . T ru d n o się w ty m d o p a try ­
p rzestało też odgryw ać w ażniejszą rolę w polityce e u ro p e j­ w a ć relig ijn y ch k ry te rió w decyzji politycznej.
skiej. N a tym w łaśnie polegał głów ny cios z ad an y św ia to ­ In d y fe ren ty z m re lig ijn y w ystępow ał zresztą nie ty lk o w
w em u m o carstw u H absburgów . P o n a d to ziem ie cesarstw a o śro d k ach decyzji p o lity czn y ch dużych k rajó w , ale ró w n ież
zostały znacznie okrojone; księstw o zachodniopom orskie n a tzw . niższych szczeblach. M ożna t u przytoczyć c h a ra k te ­
z G reifsw aldem , W olgastem , Szczecinem , U znam em , W oli­ ry sty c z n y p rz y k ła d B adenii, k tó ra w okresie p o p rze d z a ją ­
nem , R ugią i W ism arem oraz a rc y b isk u p stw a B rem y i V e r- cym w y b u c h w o jn y trz y d z ie sto le tn ie j b y ła podzielona n a
denu p rz y p a d ły Szw ecji; F ra n c ja u zy sk ała A lzację i trz y dw ie części — B a d en -B ad en i B ad en -D u rlach . P ierw szą
b isk u p stw a w L o tary n g ii, n a to m ia st S zw ajcaria i N id e r­ b y ła oficjalnie rzym skokatolicka, a p a n u ją c y re p re z e n to ­
la n d y w y stą p iły ostatecznie z Rzeszy. W ładcy te ry to ria ln i w a li p ro h a b sb u rsk ą lin ię polityczną, n a to m ia st d ru g a p o ­
w c esarstw ie otrzy m ali n ie tylko znaczną sw obodę w roz­ p ie ra ła sp ra w ę p ro te sta n tó w . P o śm ierci w ładcy B a d e n -
w iązy w an iu s p ra w w ew n ętrzn y ch , a le ró w n ież p raw o do -B aden, E d w ard a F o rtu n a ta , p ro te sta n c c y p anow ie B a d e n -
sam odzielnej p o lity k i zew n ę trz n ej, ta k że m ogli się czuć -D u rla c h p rz e ję li {ich zdaniem osierocone) m a rg ra b stw o
w sw oich p a ń ste w k a c h w ładcam i absolutnym i. J u ż p ie rw ­ i zaprow adzili tam refo rm ację. Pozostali jed n a k synow ie
sza faza w o jn y trz y d z ie sto le tn ie j doprow adziła do d e fi­ ostatn ieg o w ładcy B aden-B aden, pochodzący z jego zw iązku
nity w n eg o um ocnienia ab solutyzm u H ab sb u rg ó w w ich k r a ­ ze służącą. Oczywiście w ła d c y B a d e n -D u rla c h n ie ch cieli
jach dziedzicznych. ic h uznać za p ra w y c h dziedziców po ojcu. J e d n a k .w ro k u
F ra n c ja i S zw ecja o trz y m ały p raw o do w spółdecydow ania 1622, podczas w o jn y trz y d z ie sto le tn ie j, cesarz u z n a ł n a j ­
o po lity ce n iem ieckiej w e w n ą trz Rzeszy i m ogły w k ażdej starszeg o z synów ow ej służącej za m arg rab ieg o B a d e n -B a ­
chw ili n ak azać sw oim w ojskom w kroczenie n a te re n N ie­ d en. A le p rze d tem ów złożył przyrzeczenie, że jego p o d d a ­
miec, jeżeli u w ażały to za w skazane z p u n k tu w idzenia n i zostaną p rzy w ró cen i re lig ii k ato lick iej i że udzieli on
sw oich in te resó w . W ystępując jako g w a ra n c i tra k ta tu w e st­ cesarzow i p o p arcia przeciw ko p ro te sta n to m . N ow y m a r g r a ­
falskiego obie potęgi s ta ra ły się n ie dopuścić do ufo rm o w a­ bia opanow ał sw ój k r a j z pom ocą p rzy sła n y ch p rze z H ab s­
nia now ego ośrodka w ład zy c e n tra ln e j, b ro n ią c tzw . w ol­ b u rg ó w n a je m n y ch żołnierzy hiszpańskich, sprow adził je z u i­
ności niem ieckich. P o 1648 r. w ielk ie m o carstw a w y k o rz y ­ tó w i dokonał rek a to lic y za c ji. D la w ielu jego p o d d an y ch
sty w ały p a ń ste w k a niem ieckie jak o sw e s tre fy w pływ ów była to już trz e cia w ich życiu zm ian a w yznania, ale b y ­
{lub jako b u fo ry m iędzy ty m i strefam i) albo też s ta ra ły się n a jm n ie j nie o statn ia. W późniejszym okresie w ojny m u sieli
w ygryw ać je przeciw ko sw oim ryw alom . Je d y n ą znaczącą jeszcze n iera z zm ieniać w yzn an ie w zależności od tego, k to
siłę polityczną n a te re n ie Rzeszy sta n o w iły dziedziczne k r a je był a k tu a ln ie górą. P o p o k o ju w estfalsk im B ad en -B ad en
H absburgów , z k tó ry c h w przyszłości w y ro sła now a po­ pozostało katolickie, n a to m ia st B aden-D urlach, k tó re ty m ­
czasem przeszło rekatolicyzację, zostało ponow nie z re fo r­
tęga — A u stria . m ow ane.
B ezpośrednim pow odem w y b u ch u w ojny trz y d z ie sto le t­
niej b y ły spory re lig ijn e — g w ałtow na rek ato licy zacja p ro ­ A nalogiczne b y ły losy w ielu in n y ch k ra jó w Rzeszy. Tego
w adzona przez H ab sb u rg ó w spow odow ała w y stąp ien ie p ro ­ ro d z a ju szybkie i w ie lo k ro tn e zm ian y relig ii m ogą gładko
testantów . T ru d n o je d n a k obronić tw ierd zen ie, że głów ne przechodzić ty lk o wów czas, g d y w społeczeństw ie p rz e k o ­
m otyw y, k tó re k iero w ały ośrodkam i d ecyzji p a ń stw p r o ­ n a n ia o słuszności poszczególnych — fo rm aln ie przez n ie
w adzących tę w ojnę, m ia ły c h a ra k te r re lig ijn y . J u ż w w y znaw anych — re lig ii n ie są zb y t silne.
pierw szym o k resie w o jn y trz y d z ie sto le tn ie j F ra n c ja , w k tó ­ R zeczyw iste głów ne m otyw y, k tó re k iero w a ły o środkam i
rej relig ia kato lick a b y ła religią d o m in u jąc ą i k tó re j poli­ decyzji p o litycznej p a ń s tw pro w ad zący ch w ojnę trzy d ziesto ­
ty k ą k iero w a ł k a rd y n a ł, po p iera ' p a ń stw a p ro te sta n c k ie letn ią , m ia ły c h a ra k te r polityczny. F ra n c ja i św ieżo ■wy­
przeciw L idze K atolickiej i k a to lic k ie m u cesarzow i. P óź­ rosłe m ocarstw o Szw ecja w alczyły o zdobycie now ych s tre f

93
w pływ ów , n ato m iast H absburgow ie b ro n ili swego sta n u w prow adzając szybkostrzelne m u sz k ie ty ! zw iększając liczbę
posiadania. C iężar ty c h w a lk nio sły na sobie m asy ludności dział. U w ikłanie Polski w w alk i n a południu, początki spra-,
k ra jó w uczestniczących w w ojnie, przede w szystkim zas w y u k ra iń sk ie j i opozycja m agnat,ów w obec króla u łatw iły
ludność Niem iec; je d ń i-tra c ili na w o jn ie życie, in n i m a ją ­ Szw ecji zw ycięstw o.
tek , w ie lu popadło w s k ra jn ą nędzę. Podczas gdy Szw ecja przeżyw ała okres boom u, w naszej
W okresie w ojny trz y d z ie sto le tn ie j P olska była głów ­ gospodarce folw arczno-pańszczyźnianej w idać było sta g n a ­
nym m ocarstw em na w schodzie E uropy. L udność Rzeczy­ cję, a n a stę p n ie n a w e t regres. Co gorsza, p ro d u k cja p rz e ­
pospolitej w zrosła z 7,5 m in m ieszkańców w 1575 r. do m ysłow a i w y m iana lokalna zaczęły przenosić się z m iast na
około 11 m in w ro k u 1650. W ty m sam ym okresie liczba folw arki, a w sk u tek tego m ia sta poczęły tra c ić znaczenie
ludności N iem iec zm alała z około 20 m in do 14 m in. L u d ­ i podupadać, zah am o w an y też został rozw ój p rzem y słu .
ność cesarstw a rosyjskiego w ro k u 1600 w ynosiła 11,5 m in M iasta polskie w ty m okresie zaczynały p rzybierać c h a ­
m ieszkańców , w ro k u 1650 zaś po n ad 14 m in. P olska w zm oc­ r a k te r m iast-rezy d en cji, sk u p io n y ch n ie w okół centrów
n iła więc w tym czasie sw oją pozycję dem ograficzną w sto­ przem ysłow o-handlow ych, lecz w okół siedzib m agnackich
sunku do sąsiadów , ta k że pod koniec pan o w an ia W łady­ (na p rzy k ła d B iałystok, Ł ań cu t, Zam ość). Te procesy sto p ­
sław a IV liczba ludności P olski odpow iadała p raw ie 8 0 /o niowo podm yw ały p odstaw y siły m ilita rn e j i politycznej
liczby ludności N iem iec i p raw ie ty lu ż pro cen to m liczby Rzeczypospolitej.
ludności p ań stw a rosyjskiego. M ieszkańcy R zeczypospolitej W połow ie X V II w., po w ojnie trzy d ziesto letn iej, w u k ła ­
stanow ili p rzy tym 10,5 % ludności E u ro p y (dzisiaj okoIo dzie sił politycznych w E uropie n a stą p iła isto tn a zm iana;
5%) Nic w ięc dziw nego, że w tym czasie P olska bije bzw e- o ile w. p oprzednim okresie hegem onem E uro p y było św ia­
dów pod K ircholm em , R osjan pod K łuszynem , o d p iera T u r­ tow e m ocarstw o H absburgów , z głów nym i ośrodkam i w
ków pod C hocim iem , in te rw e n iu je w w e w n ętrzn e sp ra w y H iszpanii oraz w Rzeszy niem ieckiej, a n a w schodzie E uropy
Rosji. najsiln iejszy m m ocarstw em była R zeczpospolita zap rzy jaź­
Już je d n a k w p ierw szej połow ie X V II w. sy tu a c ja za­ niona z H absburgam i, to od połow y X V II w. hegem onam i
czyna zm ieniać się n a niekorzyść Polski, głów nie z pow odu E uropy sta ły się F ra n c ja i Szw ecja. N ato m iast w tym czasie
w zrostu potęgi szw edzkiej. Jeszcze w 1605 r. P °Jacy pobi i niew iele zm ieniła się pozycja Rosji, T u rc ji i A nglii.
Szw edów pod K ircholm em , ale k ied y w la ta c h 1621 lb /z Polska została osłabiona, choć była jeszcze stosunkow o
oraz 1626— 1629 P olska znow u m usiała walczyć ze S zw e­ silna. , i
dam i, k tó rz y s ta ra li się odciąć jej dostęp do B ałty k u , boje G łów ną tre śc ią w y d a rz eń m iędzynarodow ych w d ru g iej
toczyły się ze zm iennym szczęściem. W ojska szw edzkie od­ połow ie X V II w . było n a zachodzie E u ro p y dążenie F ra n c ji
nosiły w iele zw ycięstw , a z a w a rty w 1629 r. rozejm w A lt- do um ocnienia awoj pozycji hegem ona, K ierow nicy poiItyld
mitrkll 'był nl okoczysiny (lin Polok!, Porty Inflanckie I pruj" franmiHkloJ a tarall atq wyM u^yslywnA nnlugouliitu mlęitay
fetó m im \ u h w lu rl i m a p adstw m u U tdvinuvgvw\\ Uw kłuląc to w*UvU\U> jako
śkń zostały vV lę k u Szw edów , k tó rzy po\\;Uuó \uWnl si­ swego głów nego p rzeciw n ik a. N ato m iast n a w schodzie N u-
wo pobierać 3,5-procentow e cło z h a n d lu gdańskiego; pod ropy s ta ra li się o pozyskiw anie w pływ ów w Polsce. G łów ­
panow aniem szw edzkim zostały też p ra w ie całe In fla n ty . n y m a lia n te m F ra n c ji była w ów czas Szw ecja, k tó ra dążyła
Rozejm z P olską u ła tw ił S zw ecji in te rw e n c ję w N iem czech. do opanow ania sw ym i w p ły w am i całego reg io n u w okół
G łów ną przyczyną zw ycięstw Szw edów b y ła p rzew ag a M orza B ałtyckiego, ta k a b y sta ło się ono ja k b y jej w e­
techniczno-m ateriałow a, ja k ą m iało ich w ojsko n a d arm ią w n ętrzn y m jeziorem ; duże sukcesy w realizacji sw ych d ą ­
polską, a źródłem te j p rzew agi b y ł ro z w ija ją c y się w ów ­ żeń odniosła ju ż w pierw szej połow ie X V II w.
czas. szybko przem ysł szw edzki. K ró l G u staw A dolf um iał G łów ną przeszkodą n a drodze do rea liz a c ji planów
ją w p ełn i w ykorzystać. Z w iększył o n siłę ognia p iec h o ty szw edzkich b y ła w ty m czasie P olska, k tó ra ze w zględu n a
w sp ierając ją a rty le rią połow ą, jazdę zaś w sp a rł m u sz k ie ­ sw e żyw otne in te re s y gospodarcze i polityczne n ie m ogła
tera m i. P onadto udoskonalono u z b ro je n ie a rm ii szw edzkiej dać się odepchnąć od B ałty k u . M usiała w ięc Szw ecja dążyć
' sp ad ła w tym czasie do około 7,5 m in m ieszkańców . O sła­
•■■■do zniszczenia lu b p r z y n a j m n ie j całko\vitego ^ p o r z ą d ­ bien ie p a ń stw a polskiego w y k o rz y sty w ali sąsiedzi, o d ry w a-
kow ania sobie Polski. N adarzyła się k u te m u okazja w po ia c od niego znaczne tere n y .
M imo osłabienia R zeczpospolita h y ła je s z e z e clośc silna,
łow ię X V II w. . . . r> »
W r o k u zakończenia w o jn y trz y d z ie s to le tn ie j w K fec.z y" o czym św iadczyć m ogą nasze zw ycięskie w a lk , z T u rk a
pospolitej w ybuchło pow stanie kozackie pod w odzą 'C h m ie - mi, a zwłaszcza odsiecz W iednia. G łów ne m ocarstw a euro
nickiego, k tó re pow ażnie osłabiło jej siły. W 1654 r. k pejsk ie — przede w szystkim F ra n c ja i państw o IIab sb 5
flik t u k raiń sk o -p o lsk i p rzero d ził się w w ojnę z R osją; jej gów au striack ich — zabiegały o w pływ y w Polsce. W y
w ojska w eszły n a L itw ę i U k rainę. Z tej sy tu a c ji p o stan o ­ tw o rzy ły się w zw iązku z tym w R z e c z y p o s p o l i t e j dw ie
w ili skorzystać Szw edzi, w k raczając w 1655 r. z dw u stro silne fra k c je - p ro fra n cu sk a i
do R zeczypospolitej. . . czyły ze sobą, osłabiając siłę pań stw a. W czasie k o lejn y ch
W ty m czasie b y t R zeczypospolitej został pow ażnie z a ­ wo en w d ru g iej połow ie X V II w. Rzeczpospolita^ p o tra fiła
grożony. P otop b y ł p ierw szą p ró b ą do k o n an ia rozbioru p a ń ­ zdobyw ać się n a zaciągi w o jsk a w granicach 3 0 - 5 ) tys.
stw a polsko-litew skiego. W eszła o n a w sta d iu m rea h z a j ludzi, podczas gdy arm ia h a b sb u rsk a liczyła w .ty ^ czaS^
w 'm o m en c ie, gdy 20 p aźd ziern ik a 1655 r. w K ie jd a" ach w stanie w ojennym 120 tys. żołnierzy, a arm ia rosyjska
h e tm a n Ja n u sz R adziw iłł i jego kuzyn, k o n iu szy litew sk i 164 tys., n a to m ia st arm ia hegem ona E uropy, w ladcy
Bogusław , po d p isali u k ład, n a m ocy któ reg o L itw a m iała cji — L u d w ik a XIV, w okresie p o k o ju liczyła 200 tys.
w ejść w zw iązek p ań stw o w y ze Szw ecją, rów nocześnie z ry ­
w ając u n ię z P olską. , Z°P o d staw ą potęgi szw edzkiej jest w tym czasie ^ adal f '
W praw dzie o statecznie Szw edom n ie udało się POW?0- nie rozw inięty przem ysł zbrojeniow y. W praw dzie po 1650 r.
rządkow ać sobie R zeczypospolitej, ale trw a ją c e do 1660 r d y n am ik a w zrostu szw edzkiej p ro d u k cji zelaza j<artm ie c o
w alki z n a ja z d e m szw edzkim w yniszczyły k ra j. W ojska m niejsza niż w p o p rzed n ich dziesięcioleciach - Produkcj a
szw edzkie, przyzw yczajone w czasie w o jn y trzydzies o - w irów ki żelaza w zrosła w Szw ecji z 35 tys. t w 165U r. a
niej do u trz y m y w a n ia się kosztem opanow anych k ra jó w , 50 tv s t w ro k u 1700 — ale, w obec u p ad k u h u tn ic tw a an -
zostosow ały zd o b y te dośw iadczenia na te re n a c h p o ^ k ic h . Bielskiego oraz zniszczenia podczas w ojny *rz f
J e s t rzeczą c h a ra k te ry sty c z n ą , że n ajw ięcej szkód pow odo­
w ały n ie sam e d z ia łan ia w ojenne, lecz przym usow e śc ią ­
ganie k o n try b u c ji p ieniężnych i żyw nościow ych, k tó re czę­
sto kończyło się pustoszeniem , a n a w e t p alen iem m ias
czek i wsi. W ypadki tego ro d zaju n ie b y ły byna.3m£ ie^ ^
nikiem sam ow oli żołnierzy, lecz św iadom ej p o lity k i w ładz
szw edzkich, k tó re j celem było m e ty lk o zdobyw anie za
op atrzen ia d la w ojska, ale ró w n ież psychologiczne obez­ " N a to m i a s t podstaw a potęgi F ra n c ji w X V II w. byl przede
w ładnienie p rzeciw n ik a. O ogrom ie s tr a t p oniesionych przez w szystkim jey w ielki p o te n c ja ł dem ogralrczny. iLutinotc
Polskę w sk u tek ty c h łu p ie stw św iadczyć m ogą n a p rz y k ła d F ra n c ii w dru g iej połow ie X V II w. nczyia ukuiu
n astępujące fa k ty : w P ru s a c h K ró lew sk ich blisko jed n a osób w ro k u 1700 stan o w iła około 17% z alu d n ien ia całej
trzecia w si została doszczętnie zniszczona, d ru g ie ty le — Europy- (G dyby dzisiaj F ra n c ja m ia ła ta k i udz*ał ^
w połow ie; w W ielkopolsce w królew szczyznach n a stą p ił lu d n ie n iu naszego k o n ty n e n tu , ^ siałaby „ “ ozw inęły się
u b y tek km ieci o około 65%, a zag ro d n ik ó w c> 2 8 /0; w e 3 k *e ludności). Dzięki odpow iedniej polityce rządu \ Jiln y
połacie ziem i sta ły p u stk ą , n a p rz y k ła d w d ° b ra c b a rc y - p rzem y sł i handel, ale p rzem y sł m etalo w y m e był ta k y
b isk u p stw a gnieźnieńskiego jeszcze w 25 la t po in w azji
szw edzkiej odłogi sięgały 40% g ru n tó w o p raw n y c h . ^ P rz o d u T ą c f p o z y c ja F ra n c ji n a a re n ie m iędzynarodow ej
W d rugiej połow ie X V II w. n a s tą p ił w P olsce reg re s znalazła w yraz w system atycznej ekspansji te ry to n a ln j,
gospodarczy i dem ograficzny — l u d n o ś ć -Rzeczypospol j 97
7 — Gry sił...
V.- \vvniku k tó re j granica F ra n c ji przesunęła się k u Renow i, t y j ą c y w la ta c h 1633—1707 m arszałek F ra n cji S ebastian
a na po łu d n iu k u A lpom i P iren ejo m . T r a k ta t w estfalski de V au b an w y d ał w 1707 r. bardzo ciekaw e dzieło „ P ro je t
w Iii-ii] r. przyniósł F ra n cji zdobycze w A lzacji i L otaryngii, d ’u n e D im e R o yale”, w k tó ry m opisał nędzę, w jakiej żyła
pokój p iren ejsk i w 1659 r. R oussillon, A rto is oraz część ludność F ra n c ji pod p anow aniem L u d w ik a XIV. W edług po­
F la n d rii i L uksem burga, pokój a k w izg rań sk i w 1668 r. d a l­ d a n y c h przez niego szacunków 10% ludności żyło z żebra­
sze części F lan d rii, tr a k ta t w N ijm egen w 1678 r. F ra n c h e - nia, 30% żyło w biedzie w sk u te k u w ik łan ia się w procesy
-Com te, w reszcie p o lity k a tzw . reunionów poszerzyła stan sądow e i zadłużenia, 50% do tego sto p n ia nie m iało rezerw
posiadania F ra n c ji n a d R enem (m.in. o S trasb u rg ), co zo­ finansow ych, że n ie było w sta n ie daw ać jałm u żn y (inaczej
stało potw ierdzone tra k ta te m w R ijsv ijk w 1697 r. m ów iąc, żyło „n a s ty k ”). A d la ubogich jałm u żn y były
Dzięki reform om gospodarczym C olberta p o p raw ił się sta n w ów czas czym ś w ro d za ju dzisiejszych ubezpieczeń społecz­
finansów F ra n cji, ta k że L u d w ik X IV m ógł zdobyw ać sobie nych. R eszta, tj. 10% ludności. F ra n cji, żyła w d o sta tk u lub
w pływ y w w ielu k ra ja c h E u ro p y przez k o ru m p o w an ie czo­ n a w e t opływ ała w bogactw a; b yli to p rzed e w szystkim : a ry ­
łow ych osobistości politycznych. W y d aw ał on n a te n cel sto k ra c ja , bogatsza szlachta, ku p iectw o oraz fo rm u jąca się
rocznie 50 m in , płacąc m .in. k ró lo w i an g ielsk iem u 500 tys. w ów czas g ru p a k ap italistó w . Dzieło m arsz ałk a de V aubana
talarów , a k u rfirs to w i b ra n d e n b u rsk ie m u 100 tys. U dzielał n ie spodobało się w ładzom i zostało n a ich rozkaz publicznie
też subw encji elek to ro w i b aw arsk iem u , o p łacał ho jn ie m i­ spalone, a jego a u to r po p ad ł w niełaskę.
nistró w na ro zm aity ch d w o ra c h eu ro p ejsk ich . R ów nież i w F ra n c ja dużo uw agi pośw ięcała spraw om po lity k i eu ro ­
Polsce m iał n a sw e usłu g i siln e stronnictw o; jego głow ą p ejsk iej, n a to m ia st stosunkow o późno p rz y stą p iła do tw o­
był w okresie p an o w an ia J a n a III Sobieskiego p o d sk arb i rzen ia swego im p e riu m kolonialnego. F ra n cu z i w X V II w.
A ndrzej M orsztyn, k tó ry sam siebie n azy w ał „najposłusz- osiedlali się w A m eryce Północnej — n a d R zeką św. W a­
niejszym i n a jw ie rn ie jsz y m p o d d a n y m L u d w ik a X IV ” . W o­ w rzyńca w K anadzie, n ad M issisipi w L uizjanie, na A n ty ­
kół niego g ru p o w ali się p rzed staw iciele n ajznakom itszych lach; w A fryce n ajw ażn iejszą kolonią fra n c u sk ą sta ł się Se­
rodzin w Polsce i p ierw si se n ato ro w ie R zeczypospolitej negal, na te re n ie A zji zaczęto p e n e tra c ję In d ii (Pondichéry).
L ubom irscy, w ojew oda ru sk i S ta n isła w Jab ło n o w sk i, A n ­ In n e k r a je eu ro p ejsk ie w X V II w. b ard ziej energicznie
drzej P otocki, n a L itw ie S ap ieh o w ie, a w W ielkopolsce niż F ra n c ja rozszerzały sw e w p ły w y w in n y ch częściach
K rzysztof G rzy m u łto w sk i. J e d n i z n ich wprost_ p o b ierali św iata. D aw ne potęgi k o lo nialne — H iszpania i P o rtu g a ­
znaczne p en sje od L u d \v ik a X IV , in n i raczej „d ziałali spo­ lia — u trz y m a ły sw e olbrzym ie posiadłości. T e ren y hisz­
łecznie”, sch leb iały im bow iem ścisłe — ja k im się n a ­ pań sk ie w A m eryce rozciągały się od T eksasu, F lo ry d y
iw nie w ydaw ało — sto su n k i z n a jp o tę żn ie jsz y m m o n arc h ą i M eksyku poprzez p raw ie całą A m ery k ę Ś rodkow ą i pół­
Europy, a byli n a w e t tacy, k tó ry m w y sta rc z a ł sam zaszczyt, n ocną część A m e ry k i P ołudniow ej aż do T ry n id a d u , a d a le j
że m ogli się zaliczać do p o d d an y ch obcego k ró la. obejm ow ały o bszary położone n ad P acy fik iem od Bogoty
Obok kosztów po lity k i zag ran iczn ej .oraz kosztów u trz y ­ n a południe, n a w schodzie zaś obszary n a d Rio de L a P la ta ;
m ania licznej arm ii w ielk im obciążeniem b u d żetu F ra n c ji oprócz tere n ó w w A m eryce duże znaczenie m ia ły jeszcze
był d w ór kró lew ski. O lbrzym ie p ien iąd ze pochłonęła b u d o ­ posiadłości h iszp ań sk ie n a F ilipinach. Im p e riu m p o rtu g a l­
w a w lata ch 1668— 1689 w sp an iałej rezy d en cji m onarszej w sk ie obejm ow ało w A m eryce P ołudniow ej obszary położone
W ersalu. C erem oniał dw orski, ro zb u d o w an y n iesły ch an ie n a d A tla n ty k ie m od S a c ra m e n to . {nad L a P l a t a ) 'a ż po
przez L udw ika XIV, o raz w z ro st liczby lu d z i żyjących n a G ujanę, a w głębi k o n ty n e n tu ziem ie n a d A m azonką; głów ­
rac h u n e k k ró la znacznie podw yższały k o szty u trz y m a n ia n e posiadłości p o rtu g a lsk ie w A fry ce stan o w iły : T anger,
dw oru. A by zdobyć p ieniądze n a to w szystko, trz e b a było A ngola i M ozam bik; oprócz tego P o rtu g alczy cy kolonizow ali
prow adzić rygorystyczną p o lity k ę fisk aln ą, co oczyw iście w ty m czasie o bszary w zachodniej części In d ii (Goa), a n a
w yw oływ ało niezadow olenie ludności. północ od A u stra lii zajęli T im or.
W zrost politycznej potęgi F ra n c ji n ie szedł b y n a jm n ie j W X V II w. w y ro sły jeszcze dw ie now e potęgi ko lo n ial­
rów nolegle ze w zrostem d o b ro b y tu szero k ich m as ludności. n e — H olandia i A nglia. H olenderskie im p e riu m p o w sta ło .

99
pod koniec X V I w., k ied y to kom panie h an d lo w e H olendrów przez m ahom etańskiego eun u ch a C zeng Ho d o ta rła aż do
zaczęły zak ład ać fak to rie oraz p la n ta c je roślin, z k tó ry c h w schodnich w ybrzeży A fry k i. A le ostatecznie w ielkich n o d -
otrzym yw ano p ro d u k ty poszukiw ane w Ł uropie; zak ład an bojów n ie dokonano, n a w e t n ie zdołali się C hińczycy u p o rać
S i e n i e i m e r y l d P ótaocnej z najazd am i m ongolskich i m a n d ż u rsk ic h koczow ników oraz
hH niow ei (G uiana), a tak że w A fryce (K raj PrzyiąaK ow y; jap o ń sk ich p ira tó w , k tó re w y czerp y w ały siły 75-m iliono-
1 V/ii fCeilon W yspy S u n d ajsk ie, T ajw an). M a ry n a rze ho­ w ego cesarstw a M ing.
len d erscy b y li bardzo ru ch liw i i odw ażni, dokonali '.wo n
W prawdzie^ generałow ie odegrali dużą rolę w h isto rii
odkryć g e o g ra fic z n y c h - n a p rzy k ła d w la ta c h 1842-1643
C hin, a le w ojny, ja k ie prow adzili, b y ły p rzed e w szy stk im
T asm an d o ta r ł do A u stra lii i N ow ej Z elandii. Z a k ład a li tez
w ojnam i dom ow ym i, w k tó ry c h p acy fik acjam i i rzezią lu d ­
H o lm d iy y sw e kolonie n a P ó łw yspie M alajsk.ni, na S u ­
ności zastąpiono w ym ag ające m ilitarn eg o k u n sz tu b itw y .
m atrze, Ja w ie, B orneo, C elebesie, w zachodniej czesci N o- Pod koniec okresu p an o w an ia d y n astii M ing istn ą p lag ą
w ej G w inei i na M olukach. i niA niilna z a- stała się k o te ria sk o ru m p o w an y ch eunuchów , k tó ra ro z-
W połow ie X V II w. dynam iczną po lity k ę k ° l ° n*al1^ w ielm ożniła się n a dw orze cesarskim i w a d m in istra c ji.
S - o w .d z ić A nglia. Po dw u w o jn a c h m o rsk ich (1652—■ Ucisk fiskalny, k o n c e n tra c ja w łasności ziem i w ręk ach ob­
1654 oraz 1664— 1667) H o landia m u sia ła uznać p ry m a sz arn ik ó w i sw oista fe u d a ln o -lic h w ia rsk a ek sploatacja lu d ­
'A nglii N a jej rzecz H olendrzy u stą p ili z N o w e g o A m ste r­ ności spow odow ały w ielkie p o w stan ia chłopskie i w ojnę
dam u (k tó ry o d tąd n a z w a n y został. N ow ym ■ J orkiem ) dom ow ą, te zaś doprow adziły do u p a d k u d y n astii M ing.
A m e r y c e P ółnocnej, n a k tó re j w schodnich w y b rz e ża c h , n ad
W alczące stro n y w ezw ały na pom oc M andżurów , k tó rz y
'A tlan ty k iem , p o w stały n a s t ę p n i e n ajw a żn ie jsz e ośrodki za
opanow ali P e k in i północne C hiny, a w późniejszym okresie
m orskiego o sa d n ic tw a b ry ty jsk ie g o . N a te ^enie ^ J rów nież południow e. W ten sposób doszła w C hinach do

su ^
SicY założyli fa k to rie ku p ieck ie n a d Z atoką H udsona na w ładzy m an d ż u rsk a d y n a stia Cing, k tó ra panow ała od
1644 r. aż do ro k u 1911. W pierw szym okresie je j p an o w an ia
n a stą p ił szybki rozw ój ludności C hin, k tó ra ‘ w połow ie
X V III w. osiągnęła 200 m in, co stanow iło około 27% lud-:
ności św ia ta (w spółczesne C h in y m ają około 22%). Pod k o ­
Ale w ty m niec X V III w. P e k in liczący 3 m in m ieszkańców sta ł się
najw iększym m iastem św iata.
obejm ow ały też w ów czas
M andżurow ie byli znacznie lepszym i żołnierzam i niż
ST5Ł — C hińczycy i ich organizacja p lem ie n n o -m ilitarn a stała się
nizacja eu ro p ejsk a n e naruszyła^ w ty n f podstaw ą sukcesów p ierw szy ch cesarzy z dynastii Cing. J e d ­
k ich p aństw azjatyckich, w A fryce zaS nie uubzi J n akże M andżurow ie byli bez p o ró w n an ia m niej liczni niż
w tedy do w y tw o rzen ia się w iększych m ocarstw .; C hińczycy, mogło więc im grozić „rozpłynięcie się w m orzu
w S L j g c e j w y m ian y h a n d l o w e j p e n e tra c ja e u ro p e jsk a m e ch iń sk im ”. A by tem u zapobiec, cesarze zakazali M andżurom
sięgała zb y t d alek o w głąb A zji i A fry i. .. , zaw ieran ia zw iązków m ałżeńskich z C hinkam i oraz z a j­
P od koniec X V II w. było c z terech n a ^ ot^ n ic js z y c h m o w ania się czym kolw iek poza służbą w ojskow ą i u rzę d n i­
■ narchów n a św iecie — cesarz ch iński K an g Si, sv czą.^ C esarze z d y n a stii C ing zachow ali s ta re in sty tu c je N ie­
reck i M ehm ed IV, W ielk i M ogoł A u ran g zeb oraz L u biańskiego C e s a rs tw a .W p ro w a d z ili też zasadę, że u rzęd y
p ań stw o w e m a ją być obsadzane w połow ie M andżuram i,
m i h f n J p o w yzw oleniu s p o d p a n o w a n ^ m o n g o ls k ^
a w połow ie C hińczykam i, p rz y czym jedni i drudzy m usieli
okresie pan o w an ia d y n a s ta Mf § "xV ek ś- przechodzić ta k ie sam e m an d a ry ń sk ie egzam iny. Ale po n ie­
rzyły im p eriu m środkow oazjatyckiego. W _ , , • w aż p o pulacja C hińczyków by ła znacznie liczniejsza . niż
p an sja ch iń sk a k ie ro w a ła się k u M andżurów , więc k a ż d y sta ją c y do egzam inu C hińczyk w y ­
-w schodniej Azji. W ty m o k resie cesarska flo ta dow odzona stęp o w ał w ra z z tłu m em k o n k u ren tó w , natom iast* m andżur-i
s k i-k a n d y d a t nie m ia’: ry w ali, m ógł być zatem od dzieciń­ D rugim m ocarstw em w A zji było pod koniec X V II w.
stw a pew n y prom ocji. S trzegący sw ej czystości rasow ej n a ­ pań stw o W ielkiego M ogoła A u rangzeba. Podbój su łta n a tu
ród m an d żu rsk i b y ł podzielony n a osiem chorągw i i roz­ delhijskiego (1526 r.) przez w ładcę K ab u lu , B abura, zapo­
lo k o w an y po garnizonach, w yłączonych dzielnicach i u rzę ­ c zątkow ał o kres cesarstw a W ielkich M ogołów. J u ż w d ru ­
dach, s ta ł się u p rzy w ile jo w an ą k a stą u trz y m y w a n ą n a giej połow ie X V I w. dw ie trzecie su b k o n ty n e n tu podlegało
koszt państw a. Z czasem M an d żu ro w ie ulegli k u ltu rz e c h iń ­ w ładzy Afcbara W ielkiego,' k tó ry w yw odził się od T a m er-
skiej, a C ingow ie sta li się b a rd z iej chińscy niż sam i C h iń ­ łan a i C zyngis-chana. A k b a r w y ró żn iał się w śród w ładców
czycy, piln o w ali je d n a k p rz y ty m sw ych przyw ilejów . m uzu łm ań sk ich w ielk ą to lerancyjnością w dziedzinie re li­
J a k to najczęściej byw a z k a sta m i u p rzyw ilejow anym i, gijnej, 'dążył też do w y tw o rzen ia ogólnokrajow ej relig ii
po pew n y m czasie M andżurow ie pogrążyli się w n ieró b stw ie sy n k rety czn ej. P a n u ją c y w d ru g ie j połow ie X V II w. (1659—
i w ygodnictw ie, sta li się u tra c ju sz a m i i p ijakam i, p alili — 1707) A u rangzeb p o dejm ow ał p ró b y zjednoczenia In d ii w
opium i w końcu u tra c ili sw e d aw n e zalety bojow e. Ale m onolityczne im p e riu m m uzułm ańskie. O błożył on w yznaw ­
te n proces trw a ł k ilk a pokoleń. ców h induizpiu w ysokim podatkiem , ru g o w ał ich ze sta n o ­
C esarze z d y n astii m an d ż u rsk ie j otaczali bardzo tro sk liw ą w isk państw ow ych, zarządził niszczenie św ią ty ń i szkół
opieką chińską naukę, lite ra tu rę i sztukę, p rzy czym ich „ n ie w ie rn y c h ” . W tra k c ie prow adzonych przez siebie w ojen
m ec e n a t był połączony z n iezm iern ie w n ik liw ą czujnością p odbił południow e In d ie i u tw o rzy ł zjednoczone im p e riu m
cenzorską, k tó ra sta ła n a s tra ż y k o n form istycznej o rto ­ 0 pow ierzchni 4 m in k m 8, obejm ujące 120 m in m ieszkańców .
do k sji zgodnej z d o k try n ą neo k o n fu cjań sk iej scholastyki. W w ieku X V II europejscy podróżnicy p rzy b y w a ją c y do
Pod ich rządam i w ygasła w C hin ach o ry g in aln a i k ry ty c z ­ Indii odnosili w rażenie, że znaleźli się w k ra ju o cyw ili­
n a m yśl, a n a sta ł złoty w iek d la w szelkiego ro d zaju po­ zacji wyższej niż eu ro p ejsk a. B yły tam w ielkie m iasta,
słusznych eru dytów , kom pilatorów , słow nikarzy, b ib lio g ra­ dobre drogi, w sp an iałe pałace i ogrody, w ysokiej jakości
fów , encyklopedystów i kopistów . Spisano indeks^ ksiąg w yroby hinduskiego rzem iosła, a d w e ry książęce i c esar­
zakazanych, k tó re rozkazano zniszczyć w całym państw ie, ski o d zn aczały się w ielkim przepychem . K w itły lite ra tu ra
resztę 'ksiąg ocenzurow ano w y k re śla ją c w szelkie p e jo ra ty w ­ 1 sztuka, w y tw o rz y ł się n a w e t sp e cja ln y sty l „m ogolski”.
n e w zm ianki o M an d żu rach i in n y ch koczow nikach oraz E uropejskie fa k to rie rozsiane na w ybrzeżu In d ii m u siały
tre śc i w y w rotow e i n iep raw o m y śin e. Oczyszczoną w ten p okornie zabiegać o sowicie opłacane cesarskie p rzy w ileje.
sposób lite ra tu rę ch iń sk ą z eb ran o w 36 tys. tom ów , a każd y K tóż m ógłby w ów czas przew idyw ać, że owe fa k to rie s t a n ą .
przepisano w czterech egzem plarzach. ^ się zalążkiem podboju kolonialnego.
E gzam iny ko n k u rso w e n a stan o w isk a w chińskiej b iu ­ Na pograniczu A zji, A fry k i i E uro p y w X V II w. rozcią-
ro k ra c ji całkow icie sk o stn ia ły i o d e rw a ły się od w iedzy , gało się im p e riu m osm ańskie zajm u jące olbrzym ie obszary
em pirycznej. B iu ro k ra c ja u leg a ła procesom k o ru p cji, za­ od P ółw yspu B ałkańskiego, M orza C zarnego, G ru zji i A r­
częło się kup o w an ie p rom ocji. W p raw d zie zm ianom n a m enii — poprzez Azję M niejszą, M ezopotam ię, Syrię, P a ­
tro n ie tow arzyszyły czystki, ale za to długie okresy p a n o ­ lestynę, w ybrzeża M orza C zerw onego, Egipt, B arkę, T ry -
w ania zgrzybiałych już cesarzy, k tó rz y je d n a k do końca politanię, T unezję — aż po A lgierię. Zam ieszkiw ało to im ­
nie chcieli oddać w ładzy m łodszym , n iesły ch an ie sp rz y ja ły p e riu m pod koniec X V II w. 25 m in ludzi, co stanow iło
rozw ojow i k o ru p c ji* -O rg an iz a cja cesarstw a chińskiego, ponad 4% ów czesnej ludzkości (dzisiaj analogiczny u d ział
opartego: na w szęchobejm ującym k u lcie cesarza-ojca c a ­ m iałoby p ań stw o liczące p o n ad 170 m in m ieszkańców ).
łego narodu, m iała w ielk ą siłę bezw ładności i dopiero ze­ Im p eriu m osm ańskie było w X V II w. jeszcze potężne, ale
tk n ięcie z w p ływ am i e u ro p e jsk im i w X IX i X X w. d o p ro ­ ju ż w ów czas jego k o rze n ie tk w iły w zbyt jałow ym gruncie.
w adziło do zagłady cesarstw a. E uropa, zablokow ana p rzez m uzułm anów od południa
— ®~AnaUza socjocybernetyczna w ykazała, że procesy tego rodzaju są i w schodu, nie m ogąc się przebić przez tu re c k ą blokadę w y ­
typow e dla społeczeństw konserw atyw nych, a dysponujących dużym
zasobem w iedzy, który jednak nie jest w zbogacany, oraz m ających
m in ęła ją drogą m orską. W skutek otw arcia now ych szlaków
rozwiniętą organizację społeczną. n a m orzu tra s y h an d lo w e biegnące przez im p e riu m o sm ań -

103
skie zaczęły „w ysychać”. E uropa szybko się rozw ijała, zdo­ b rać k ażd em u posiadane przezeń beneficja, usu w ając go
byw ała now e s tre fy w pływ ów , a p ań stw o tu re c k ie stało z u rzędu. O graniczały go ty lko p rzep isy K oranu; w s p ra ­
w m iejscu. U niezależnienie się E uropy od m uzułm ańskiego w ie ich in te rp re ta c ji m u siał zasięgać opinii m uzułm ańskich
p o śre d n ic tw a w h a n d lu z D alekim W schodem podcięło pod­ teologów. B ardzo często su łta n i w ynosili n a najw yższe s ta ­
sta w y potęgi tu re c k ie j, k tó re j szczytow y okres rozw oju w y -, now iska ślepo im oddanych łudzi niskiego pochodzenia,
p a d a ł w X V i X V I w., k ied y to m ilita rn a potęga T u rc ji nie w yzw oleńców albo p rzy jm u ją c y ch islam renegatów . W y­
m iała sobie ró w n y ch , a jej flota dom inow ała na M orzu borow a piechota janczarska, u zu p ełn ian a poprzez b ra n k ę
Ś ródziem nym . chrześcijańskich chłopców, w ychow yw ana była n a członków
W praw dzie w X V II w. T u rc y ciągle jeszcze b yli groźni na fanatycznego m uzułm ańskiego zakonu relig ijn o -ry cersk ieg o .
B ałkanach, na polsk im pograniczu, n a M orzu C zarnym i M o­ C ały ten system organizacji społecznej zaczął się pod ko­
rzu Śródziem nym , k o rsa rz e z północnej A fry k i ciągle za­ niec X V II w. rozkładać. R zeczyw ista w ładza su łtan ó w po­
g rażali e u ro p e jsk im ok ręto m i m ieszkańcom śródziem no­ częła słabnąć. N ieufni su łtan o w ie bali się n aw et sw ych
m orskich w y brzeży E uropy, niew olników eu ro p ejsk ich synów . Z am y kali ich w sp ecjaln y ch paw ilonach, nie p rzy ­
sprzedaw ano n a ta rg a c h w K airze i S tam bule, a jasnow łose gotow yw ali należycie, do sp raw o w an ia rządów . N a w ysokie
dziew częta k u p ow ano do h a re m ó w (płacąc zresztą za nie stanow iska, zam iast u tale n to w an y c h ren eg ató w i ludzi n is­
w ysokie ceny) — ale im p e riu m O sm anów nie m iało już kiego pochodzenia, coraz częściej pow ołuje się wielm ożów ,
n a jm n ie jszy c h szans p o k onania E uropy. bez w zględu na ich zdolności. U rzędy i beneficja są coraz
Stosunki- w ew n ętrzn e w im p e riu m zbudow anym przez częściej sprzed aw an e przez W ysoką P o rtę, co u łatw ia s k u ­
T u rk ó w ju ż od d a w n a k ry ły w sobie zaro d k i rozkładu. pien ie ich w ręk a c h bogatych rodzin. G łów nym źródłem
R elacje m iędzy p o d b ity m i k ra ja m i m uzu łm ań sk im i i n ie - zysków zaczyna być ek sp lo atacja chłopów , w ystępują też
m uzu łm ań sk im i b y ły tak ie , że ciężary służby w ojskow ej zaczątki gospodarki folw arcznej i p o jaw ia się coś w ro d za ju
ponosili m ah o m etan ie, a z kolei p o d a tk i płacili głów nie ziem iańsko-urzędniczej a ry sto k ra c ji dziedzicznej, zw anej
„n ie w ie rn i”, tra k to w a n i jak o obyw atele niższej kateg o rii. aja n a m i i dereb ejam i.
W yw oływ ało to oczyw iście an tagonizm y m iędzy obiem a g ru ­ Od połow y X V II w. zaniechano przym usow ego p o b o ru
pam i ludności. Zaczęły też (zw łaszcza w A zji M niejszej) ch rześcijań sk ich chłopców do k o rp u su janczarskiego, te n
w ystępow ać siln e te n d e n c je sep araty sty czn e prow adzące do zaś zaczął się w yzbyw ać sw ych ry g o ró w zakonnych. J a n ­
buntów całych pro w in cji. M iały- rów nież m iejsce w alk i na czarzy żenili się i p rze staw a li m ieszkać w koszarach, zaczy­
tle relig ijn y m . Tego ro d za ju zjaw isk a sta ły się szczególnie n a li też zajm ow ać się h an d lem i rzem iosłem . U tracili oni
groźne dla im p e riu m w d ru g ie j połow ie X V II w. sw e d aw ne zalety bojow e, za to s ta li się w ażnym czynni­
T u rcja była w ty m czasie w ew n ętrzn ie osłabiona. Roz­ kiem życia politycznego T urcji. A d m in istra c ja tu re c k a nie
lu źn iły się w ięzy m iędzy S ta m b u łem i a ra b sk im i k ra ja m i stw orzyła now ożytnego system u fiskalnego, sk a rb p a ń stw a
im perium . C h a n a t k ry m sk i b y ł raczej p a ń stw em so ju szn i­ b o ry k ał się ze stale rosnącym deficy tem i zalegał z żołdem
czym niż w asalnym . S tosunkow o siln iej b y ły jeszcze uzależ­ dla żołnierzy, co' w yw oływ ało częste ich b u nty. W d o d a tk u
nione M ołdaw ia i W ołoszczyzna, w łaściw y zaś trzo n im p e ­ liczący przeszło 600 tys. m ieszkańców S ta m b u ł p rzy ciąg ał
riu m stanow iły: A n ato lia (A zja M niejsza), R um elia (B ułga­ chłopów , uciek ający ch p rze d uciskiem z różnych p ro w in cji
ria, T racja, M acedonia, G re c ja i A lbania) oraz Bośnia. im p eriu m , k tó rz y sta w ali się dodatkow ym źródłem społecz­
W T u rcji nie było p ry w a tn e j w ielkiej w łasności ziem ­ ny ch napięć i niepokojów politycznych.
skiej ani a ry sto k ra c ji ro d o w ej w znaczeniu eu ro p ejsk im . R ozkład organizacji społecznej m u siał pociągnąć za sobą
W szyscy m ieszkańcy k r a ju b y li sługam i su łta n a . N ad aw ał osłabienie siły m ilita rn e j i politycznej im p eriu m , ale było
on różnym d ygnitarzom i urzęd n ik o m (cyw ilnym i w o jsko­ ono zb y t w ielką potęgą, aby w k ró tk im czasie stracie sw ą
wym ) beneficja, z k tó ry c h m ogli czerpać dochody i p o d a t k i , " pozycję. Jeszcze długo m ogło u trz y m ać ją niejako dzięki
w ystaw iając za to i u trz y m u ją c o k reślo n ą liczbę żołnierzy. sw ej w ielkiej sile bezw ładności. N a ostateczny rozpad im ­
S u łta n m ógł w k ażdej chw ili, w ed łu g swego uznania, ode­ p e riu m trz e b a było czekać ponad 200 lat.

105
Pod koniec X V II w. T u rcja podjęła jeszcze próbę przejścia eu ro p e jsk ie j, w k tó re j zam ieszkiw ała głów na część lu d ­
do ofensyw y i w yjścia z im p a su społeczno-gospodarczego ności im perium ).
dzięki w ojnie, k tó ra — ja k sądzili k iero w n icy po lity k i t u ­ N ie m niej in te n sy w n y b y ł w ty m okresie rozw ój ro sy j­
reckiej — będzie zw ycięska!' Rzecz ciekaw a, że nie był to skiego przem ysłu, zw łaszcza h u tn ic tw a . Z aczął się on w
p ierw szy an i o statn i p rzy p ad ek , gdy w ielkie im p eriu m , ro k u 1636, k ie d y to k u p iec h olenderski, A n d rzej W inius,
k tó re przeżyw a kry zy s pod k o p u jący społeczne podstaw y zb udow ał w T ule p ierw szy w R osji w ielk i piec. (N aw ia­
jego potęgi, p ró b u je rato w ać się w ojną. Z reg u ły też tak a sem m ów iąc, w 10 la t później w zniesiono p ierw szy w ielk i
próba kończy się fiaskiem . piec w A m eryce P ółnocnej). W X V II 'w. rozw ija s i ę . w
Pod koniec X V II w. su łta n tu re c k i M ehm ed IV p o d jął R osji p ro d u k c ja zbrojeniow a, o p a rta n a rodzim ym h u t ­
w ielką ofensyw ę przeciw ko E uropie. W 1669 r. T u rc y zdo­ nictw ie; b y ła ona już w ów czas ta k duża, że w y sta rc z a ła
byli K retę, w 1672 r. od eb rali Polsce P odole i zobow iązali n ie ty lk o do zaspokojenia potrzeb w łasnej arm ii, ale ró w r
R zeczpospolitą do płacenia h araczu , w reszcie w 1683 r. w iel­ nież pozw alała n a e k sp o rt a rm a t za granicę — n a p rz y k ła d
k a a rm ia tu re c k a licząca 310 tys. ludzi, pod dow ództw em w ro k u 1646 w yek sp o rto w an o 600 a rm a t do H olandii. H u t­
w ielkiego w e z y ra K a ra M ustafy, rozpoczęła d ziałania p rze ­ nictw o w R osji m iało od p o czątku w y ra ź n y a sp ek t m ili­
ciw ko H absburgom . W ojska tu re c k ie doszły pod W iedeń. ta rn y , a a rty le ria od d aw n a stan o w iła najsiln iejszą stro n ę
C esarz L eopold był za słaby, a b y się m ierzyć sam em u a rm ii ro sy jsk iej. P ierw sza w y tw ó rn ia a rm a t w R osji po­
z im p e riu m osm ańskim , ale p rzy szły m u z pom ocą w ojska w sta ła w M osjtwie już w 1479 r., a n a po czątk u X V I w,
z Rzeszy, z P o lsk i oraz z W łoch. O blegająca W iedeń 100- a rty le ria m oskiew ska u z n a n a została przez posła cesarza
-tysięczna a rm ia K a ra M u stafy zo stała rozbita. Od tego M aksym iliana II za najzn ak o m itszą w Europie;};'
m om entu rozpoczął się zm ierzch potęgi tu re c k ie j. W krótce „W ielki sk o k ” h u tn ic tw a rosyjskiego n a stą p ił je d n a k do­
potem T u rc y ponieśli k lęsk i pod M ohaczem (w 1687 r.), piero w okresie p an o w an ia P io tra I. Rozwój h u tn ic tw a
A zow em (w 1696 r.) i pod Z en tą (w 1697 r.). W praw dzie i zw iązanego z n im p o ten c jału m ilitarn eg o i politycznego
końcow y e ta p m ocarstw ow ych dziejów T u rc ji trw a ł jeszcze R osji w pierw szej połow ie X V III w. b y ł zjaw isk iem n ie ­
po n ad 100 lat, ale im p e riu m O sm anów n ie m ogło już po­ zw ykłym , zarów no ze w zględu n a szybkość tego procesu,
wrócić do d a w n e j św ietności. ja k i w aru n k i, k tó re m u tow arzyszyły. Jeszcze w 1700 r.
W sam ej E u ro p ie n a przełom ie X V II i X V III w. zaszły w y tap ian o w R osji 2,5 tys. t suró w k i żelaza, a w ro k u
w ażne procesy, w w y n ik u k tó ry c h zm ienił się u k ład sił 1760 już 60 tys. t. T ak w ięc w ciągu 60 la t p ro d u k cja
politycznych. N a zachodzie F ra n c ja p ro w adziła w y czerpu­ ’ su ró w k i żelaza w Rosji w zrosła d w u dziestoczterokrotnie.
jące w ojny ze sw ym i ry w alam i. Zaczęły rosnąć w siłę B ył to niew ątp liw ie jed e n z najw iększych zryw ów gospo­
P ru sy , co doprow adziło w końcu do k o n flik tu m iędzy d arczych w okresie p rzed rew o lu cją przem ysłow ą.
nim i a A u strią . N ajw ażniejszym je d n a k z ty ch procesów S ta n h u tn ic tw a rosyjskiego w X V III w. był zasługą
b y ł w zrost potęgi R osji pod rząd am i P io tra I p rz y rów no­ P io tra W ielkiego. Do końca X V II w. rozw ijało się ono w
czesnej lik w id a c ji.w ie lk o m o ca rstw o w e j ro li Szw ecji, osła­ c e n tru m k ra ju — głów nie w okolicach Tuły, a w y tap ian o
bieniu T u rc ji i za ła m a n iu się pozycji Polski. n ajw y żej k ilk a ty sięcy to n rocznie. P io tr W ielki ro zw in ą ł
Podstaw ę potęgi Rosji w X V III w. stanow ił zarów no h u tn ic tw o żelaza n a U ralu , o rg an izu jąc ta m p rzy pom ocy
duży po ten cjał dem ograficzny, ja k też siln y i stale rosnący sp ecjalistó w zag ran iczn y ch h u ty p ań stw o w e oraz p rzesie­
p o tencjał gospodarczy. J u ż w d ru g ie j połow ie X V II w. d la ją c na U ra l część h u tn ik ó w ź okręgu tulskiego. J e d e n
ludność R osji w zrosła , z około 14 m in w 1650 r. (w ty m z nich, N ik ita D em idow , sk u p ił w sw ym ręk u w iększość
czasie liczba ludności R osji by ła n iew iele w iększa niż liczba h u t u ralsk ich , z a k ła d a ją c dy n astię przem ysłow ą, k tó ra w
ludności R zeczypospolitej P olskiej) do 19 m in w ro k u isto tn y sposób p rzyczyniła się do rozw oju h u tn ic tw a w ty m
1700, a n a stę p n ie w X V III w. jeszcze się podw oiła osią­ rejo n ie. A by sobie zdać spraw ę, ja k szybki był w ty m
g ając w 1800 r. 40 m in (w g ran icach z 1721 r. ludność o k resie rozw ój h u tn ic tw a n a U ralu, w a rto przytoczyć n a ­
R osji w zrosła z 18 m in do 29 m in w sam ej ty lk o części stęp u jące d an e: w ro k u 1700 nie było jeszcze h u t n a U ralu ,

107
w 1720 r. h u ty u ralsk ie w y ta p ia ły już połow ę całej ro sy j­ d u; b y li to nie tylko wojskowi* ale rów nież lekarze, rz e ­
m ieślnicy, ku p cy itp.
skiej surów ki żelaza, w 1750 r. — 75%, a w ro k u 1780 —
8G%; a był to przecież okres, gdy cała ro sy jsk a p ro d u k cja P io tr W ielki już w m łodości odw iedzał często cudzo­
surów ki rosła bardzo szybko (z 2,5 tys. t w 1700 r. do ziem skie osiedle w M oskwie, gdzie zap rzy jaźn ił się ze
32,5 tys. t w ro k u 1750 i 110 tys. t w 1780 r.). S zw ajcarem , F rançois L efo rtem , k tó ry b y ł szw agrem
Obok ilościow ego rozw oju h u tn ic tw a u ralskiego n ie S zk o ta g e n e ra ła P a tric k a G ordona. Ó w do starczy ł in ­
m n iej w ażne było to, że po w staw ało ono od raz u n a bazie stru k to ró w , k tó rz y w ym usztrow ali „potiesznyje ro ty ” zło­
najnow ocześniejszej w ów czas techniki. Ju ż w roku 1734 żone ze szlacheckiej m łodzieży. Z m ieniły się one p o tem w
u ralsk ie w ielkie piece d a w a ły n a dobę dużo w iększe w y ­ p u łk i g w a rd ii — p reo b ra ż eń sk i i siem ionow ski. H olendrzy,
topy niż w ielk ie piece angielskie i szw edzkie, a jeszcze T im m e rm a n n i B ra n d t, uczyli P io tra geo m etrii i żeglugi.
w 1780 r. d a w a ły w y to p y dobow e w iększe niż piece n ie­ W zim ie 1695/1696 r. w W oroneżu n a d D onem z pom ocą
m ieckie. n iem ieck ich i h o len d ersk ich in ży n ieró w zbudow ał P io tr
W X V III w. h u tn ic tw o stanow iło najszybciej ro zw ija ­ W ielki pierw szą ro sy jsk ą flotę w o jen n ą, w 1696 r. zdobył
jącą się gałąź ro sy jsk iej gospodarki, w y p rzed zając znacznie Azów i m ianow ał L e fo rta pierw szy m a d m irałe m . M orze
rozw ój in n y c h je j dziedzin. G łów nym zadaniem h u tn ic tw a C zarne m iało być w zam ierzen iach cara „oknem R osji
n a św ia t". ,
rosyjskiego, zarów no w czasach P io tra I, ja k i jego n a ­
stępców, było zasp o k ajan ie potrzeb siln ej i szybko u n o ­ P io tr W ielki nie chciał polegać w yłącznie h a opiniach
w ocześnianej a rm ii, a tak że p ro d u k cja eksportow a. K r a ­ i in fo rm a c ja c h doradców , w o lał ja k n ajw ięcej sp ra w po­
jow e zużycie żelaza w celach n ie m ilita rn y c h było w R osji znać sam em u u źródeł. W 1695 r. służył jako zw ykły bom -'
w X V III w. n iew ielkie; lw ią część zam ów ień dla h u tn ic tw a b a rd ie r P io tr M ichajłow pod rozkazam i L efo rta. W m arcu
rosyjskiego sta n o w iły zap otrzebow ania w ojskow e. 1697 r. w składzie poselstw a, k tó re m u przew odniczył
■ Pod p an o w an iem P io tra W ielkiego R osja stała się dobrze L efo rt, w y ru szy ł w sw ą słynną podróż n a Zachód. U czest­
zorganizow anym , z m ilitary zo w an y m m ocarstw em , k tó re niczył w poselstw ie incognito, n a d a l u ży w ając im ienia P io ­
mogło zacząć sk u teczn ie m ieszać się w sp ra w y E uropy. t r a M ichajłow a. U w ażał, że w te n sposób n auczy się w ię­
cej niż w w ypadku, gdyby jec h a ł oficjalnie jak o m onarcha
G dy w ro k u 1689 P io tr I u ją ł w ładzę, rozciąg ająca się od
D n iepru po A m u r i K am czatk ę R osja odgrodzona była od zm uszony do uczestnictw a w niezliczonych oficjalnych u r o ­
B ałty k u przez im p e riu m szw edzkie, a od M orza C zarnego czystościach i sk rę p o w an y p rzep isam i e ty k ie ty dw orskiej.
przez im p e riu m osm ańskie. M iała ty lk o jed e n p o rt, przez P io tr chciał się ja k n ajw ięcej nauczyć — w K rólew cu uczył
k tó ry dokonyw ać m ogła w y m ian y h a n d lo w e j z Z achodem się sztuki a rty le ry jsk ie j, w h o len d ersk ich stoczniach p ra k -
(głów nie z A nglią i H olandią) — był to A rc h a n g ie lsk n ad > ty k o w a ł jak o cieśla^ okrętow y, uczył się też sztu k i budow y
M orzem B iałym . Nic w ięc dziw nego, że w ty m czasie ol­ o k rętó w w L ondynie. Z w iedzał kościoły różnych w yznań,
^ te a try , opery, w A nglii in te reso w ał go p a rla m e n t, podczas
brzym ie p ań stw o ro sy jsk ie uchodziło n a Z achodzie za k ra j
bardziej a z ja ty c k i n iż e u ro p ejsk i. W dziedzinie k u ltu r y ' po b y tu w P olsce zw iedził kopalnię soli w W ieliczce. O dzna­
istotną przeszkodą szerszych k o n ta k tó w m ięd zy R osją czał się w ielkim i zdolnościam i technicznym i i upodobaniem
do now ości w różnych dziedzinach.
a E uropą było praw o sław ie. P ra w o w ie rn i w y zn aw cy re -
Po pow rocie do Rosji w 1698 r. stłu m ił k rw a w o b u n t
ligii p raw o sław n ej u w a ż a li k o n ta k ty z cudzoziem cam i za
strzelców , k tó rz y b y li p re to ria n a m i s ta re j Rusi, i zaraz
rzecz zdrożną, a w y ja z d ó w na stu d ia za g ran ic ę im z a k a ­
zano. Od połow y X V II w. p o w sta w a ły je d n a k w a rm ii ro ­ potem zaczął n a siłę upodabniać sw ych pod d an y ch do
syjskiej reg u la rn e p u łk i cudzoziem skiego a u to ra m e n tu , w N iem ców , H olendrów czy A nglików . W ro k u 1699 rozkazał
k tó ry ch było w ielu oficerów z zagranicy. Rozwój h a n d lu n ie ty lko b o jaro m i dw orianom , ale rów nież ich żonom
doprow adził do p o w sta n ia w M oskw ie osiedla zam ieszka­ i córkom u b iera ć się w stro je niem ieckie i uczestniczyć
nego przez N iem ców , H o len d ró w , Szkotów , A nglików , w życiu tow arzyskim , przychodzić n a obow iązkow e asam -
Szw ajcarów i in n y ch cudzoziem ców pochodzących z Z acho- ble, n a k tó ry c h on sam uczył tańca. Z m ieniono n a w e t

109
kalen d arz, przenosząc początek now ego ro k u z 1 w rześnia kę litew ską, M artę S k aw ro ń sk ą, k tó ra jako K a ta rz y n a
na 1 stycznia. A leksiejew na św iadczyła w ysoko k w alifik o w an e u słu g i
P o pow rocie z Zachodu zajął się P io tr I p rze d e w szyst­ sek su aln e feld m arszałk o m S zerem ietiew ow i i M ienszyko-
k im rozbudow ą przem ysłu w ojennego (z h u tn ic tw e m n a wow i, ab y następ n ie tra fić do sy p ialn i sam ego P io tra W iel­
czele) oraz refo rm ą i rozbudow ą sił zb ro jn y c h . W 1698 r. kiego. W 1711 r. w y d a n y został ukaz, k tó ry u zn ał ją za
w y d a ł now y re g u la m in w ojskow y. Z niósł szlacheckie p o ­ żonę cara, a w 1724 r. koronow ano ją n a cesarzow ą.
spolite ruszenie, fo rm acje strzelców i w o jsk a zaciężne, twro- Now a elita ro sy jsk a m u siała się kształcić. P io tr założył
rzac w ojsko re g u la rn e o p arte n a poborze re k ru tó w (Pie rw~ w ty m celu w iele szkół — szkołę naw igacji, a rty le ry js k ą ,
szy pobór przeprow adzono w 1699 r.). Ju ż w roku^ 1700 in ży n ie ry jn ą , m edyczną, o tw a rto też szkoły g ó rn ic z o -h u t­
arm ia P io tra m ia ła 40 tys. reg u la rn e g o w ojska lin io w e­ nicze na U ralu i w K a re lii. R ozw ijano sieć szkół elem en ­
go, a w 1708 r. liczyła 100 tys. żołnierzy. D bał tez c ar tarn y c h , d ru k o w a n o podręczniki, w prow adzano now e lite r ­
0 rozbudow ę zaplecza sw ojej a rm ii — założono m a n u fa k ­ nictw o, zaczęto w ydaw ać p ierw szą ro sy jsk ą gazetę (1703 r.),
tu ry , k tó re p ro d u k o w a ły dla w ojska m u n d u ry i ekw ipune ', w reszcie w 1724 r. założono P e te rsb u rsk ą A kadem ię N auk.
zapędzono d ziesiątk i tysięcy chłopów do budow y tw ierd z Dzieło P io tra I było im ponujące. Pod ko n iec jego p a n o ­
(zw łaszcza w rejo n a ch nad b ałty ck ich ), w ykopano k a n a ł w ania Rosja dysponow ała w yjściem n a B ałtyk, a także n a j­
łączący W ołgę z B ałtykiem . silniejszą flotą w ojenną n a ty m m orzu. A rm ia ro sy jsk a
D uże znaczenie p rzy p isy w a ł P io tr odpow iedniem u p rz y ­ liczyła 200 tys. żołnierzy, w czym 130 tys. stanow iły re ­
g otow aniu k a d r zarów no d la arm ii, ja k i a d m in istra c ji g u la rn e p u łk i liniow e. N ad B ałty k iem w y ro sła now a s to ­
p ań stw o w ej. P u łk i p reo b ra ż eń sk i i siem ionow ski sta ły się lica Rosji —- P e te rsb u rg .
nie ty lk o p u łk am i gw ard y jsk im i, ale rów nież c z y m ś w ro­ A le ten szybki w zro st potęgi p a ń stw a n ie szedł w p a rz e
d zaju k o rp u su kadetów , w k tó ry m m łodzi dw o riam e słu ­ z rów nie szybkim w zrostem d o b ro b y tu i pom yślności pod­
żyli n a jp ie rw jak o zw ykli żołnierze, aby n astęp n ie o b ej­ d a n y c h cara, zw łaszcza chłopów . A by w zm ocnić sk a rb
m ow ać stanow iska oficerskie w p u łk ac h liniow ych. M łodzi p a ń stw a, w jnnyślano coraz to n o w e po d atk i: od łaźni, od
szlachcice m u sieli uczęszczać do szkół, a n astęp n ie odbyw ać okien, drzw i, a n a w e t od zezw olenia n a noszenie b ród;
służbę w arm ii, flocie lu b cyw ilnym a p a ra c ie państw ow ym , w zrosło znacznie obciążenie chłopów na rzecz p ań stw a.
zaczynając w szędzie od najniższego stopnia. W r- Co ro k u n astęp o w ał p obór chłopskich re k ru tó w do w ojska,
ustalona została ta b e la czynów (rang) p rze w id u jąc a 14 sto p ­ a po n ad to dziesiątki tysięcy chłopów m u siały przym usow o
ni w w o jsk u od chorążego i k o n sta b la do feld m arszałk a , uczestniczyć w budow ie różnych in w esty cji carskich. S to­
1 g e n e ra ła -a d m ira ła , a w a d m in istra c ji od re je s tra to ra sow ano te ż przym usow e p rzesiedlenia. Te w ielkie obciąże­
kolegialnego do k a n c le rz a . P rzew id y w an o rów nież m ożli­ n ia chłopów pow odow ały ich m asow e ucieczki n ad W ołgę
wości aw an su społecznego d la ludzi spoza szlachty osiąg­ i Don, a tak że zb ro jn e bun ty , z k tó ry m i jed n a k a rm ia
nięcie jed en asteg o czynu um ożliw iało uzy sk an ie dziedzi­ ca rsk a d aw ała sobie rad ę. N ie bez pow odu głów nym dąże­
cznego szlachectw a. Z d ru g ie j s tro n y — jeżeli szlachcic n iem P io tra była rozbudow a siły m ilita rn e j p ań stw a. Bez
u ch y lał się od służby carow i, jego d o b ra uleg ały k o n ­ siln ej arm ii z dobrze zorganizow anym zapleczem nie m ożna
fiskacie. było u trz y m ać w k a rb a c h olbrzym iego im p eriu m a n i też
Za p an o w an ia P io tra W ielkiego w prow adzano w życie tę realizow ać podstaw ow ych celów p o lity k i zagranicznej.
sw oistą „dem okrację czynow niozą” . P rzez n ią w iele s ta ry c h R osnąca potęga P io tra W ielkiego' m u siała zetrzeć się
rodów b o jarsk ich tra c iło n a znaczeniu, a w y ra sta ła now a z po tęg ą szw edzką, k tó ra dom inow ała n a d B ałty k iem w
ary sto k ra c ja , sk ład ająca się często z lu d zi niskiego pocho­ pierw szy ch la ta c h X V III w., o d cinając R osję od tego m orza.
dzenia. P io tr w iedział, że nic tak. n ie d em o ralizu je elity N a początku p an o w an ia K a ro la X II Szw ecja m iała dosko­
ja k w szelkiego ro d zaju dziedziczne p rzy w ile je , z kolei nic n a łą organizację w ojskow ą i potężny p rzem y sł m e ta lu r­
tale nie m obilizuje, ja k m ożliw ość a w a n su społecznego N a­ giczny — w ro k u 1700 p ro d u k o w a ła 50 tys. t suró w k i że­
w iasem m ów iąc, n a jb a rd z ie j za w ro tn y a w an s sp o tk ał chłop­ laza, co stanow iło w ty m czasie około 28% p ro d u k cji św ia -

I 111
tow ej. S łab ą stro n ą Szw ecji był m ały po ten cjał d em o g ra­ n auczyli sz tu k i w o jen n ej”. Bo też R osjanie w iele nauczyli
f ic z n y — ludność jej liczyła w tym czasie 1,7 m in. się od sw ych przeciw ników . W ojsko P io tra I było zm o­
G dy w la ta c h 1698— 1700 po w stała L iga Północna p rz e ­ d ernizow ane i w yposażone w siln ą a rty le rię . Ju ż pod P o ł­
ciw Szw ecji, zaczęła się je d n a z n a jb a rd z ie j z d u m ie w a ją ­ taw ą R osjanie m ieli przew agę w a rty le rii, potem n ad al
cych epopei w ojennych. Po w yelim inow aniu, już w p ie rw ­ rozbudow yw ano tę rosyjską b ro ń n aro d o w ą — w 1714 r.
szym sta rc iu , D anii K a ro l X II p rz e p ra w ił się z w ojskiem arm ia ro sy jsk a m iała 13 tys. a rm a t, była to n a owe czasy
do Estonii i ru szy ł n a odsiecz oblężonej przez R osjan N a r­ siła olbrzym ia.
wie. 30 listopada 1700 r., m im o straszliw ej zam ieci śnieżnej,
B itw a pod P o łta w ą stała się p u n k te m zw ro tn y m w ojny
pod N arw ą 10 tys. Szw edów 'z d ru zg o tało 40-tysięczną
północnej, a w łaściw ie n a w e t dziejów E uropy W schodniej,
arm ię ro sy jsk ą. 19 lipca 1701 r. n a d D źw iną K a ro l X II n a d k tó rą odtąd zaczęła ciążyć rosnąca potęga rosyjska!
pokonał w o jsk a saskie i w kroczył do K u rlan d ii. P o tem Po tej b itw ie odrodziła się L iga P ółnocna; w praw dzie ago­
Szw edzi w eszli do P olski. K a ro l X II w yniósł na tro n P olski nia im p eriu m szw edzkiego trw a ła jeszcze w iele lat, a K a ­
S ta n isław a L eszczyńskiego, s ta ra ją c się w ciągnąć P olskę do rol X II odnosił wciąż p ew ne sukcesy, ale o jego- decydu­
w ojny po sw ej stro n ie. W ro k u 1706 Szw edzi rozbili w o j­ jącym zw ycięstw ie nie m ogło być m ow y. O stateczne zakoń­
ska saskie pod W schow ą, a n a stę p n ie w k ro czy li do S ak so ­ czenie w ojny północnej nastąp iło w 1721 r., doszło wówczas
nii. K a ro l X II w obozie pod A itra n s ta d t, nied alek o L ipska, do podpisania tra k ta tu pokojow ego w N ystad m iędzy R osją
p o d y k to w ał A ugustow i II pokój, zm uszając go do w y rze­ -a Szw ecją. R osja otrzy m ała In fla n ty , Estonię, In g rię i część
czenia się sojuszu z P io tre m I i od d an ia k o ro n y polskiej K arelii, zaw ład n ąw szy w ybrzeżem m o rsk im od R ygi po
L eszczyńskiem u. W ydaw ało się, że pow tórzą się sukcesy W yborg, n a to m ia st Szw ecja u zy sk ała zw rot F in lan d ii. Od
szw edzkie z czasów w ojny trz y d z ie sto le tn ie j, ale n a w scho­ tego czasu E uropa m usiała się pogodzić z w ielkom ocar­
dzie rosła ju ż potęga ro sy jsk a, a d y n am ik a rozw oju gos­ stw ow ym sta tu sem Rosji.-
podarczego Szw ecji m a la ła (w la ta c h 1700 1710, m im o
W tym sam ym czasie, gdy toczyła się w ojna północna,
dużych zam ów ień m ilita rn y c h zw iązanych z toczącą się
na zachodzie E u ro p y następ o w ały bardzo isto tn e zm ian y
w ojną, p ro d u k c ja s u ró w k i' żelaza w zrosła w Szw ecji
u k ła d u sił. Pod. koniec X V II w., w 1688 r .,'w A nglii C hw a­
z 50 tys. t tylko do 58 tys. t). lebna R ew olucja ro zp raw iła się z a b so lu ty sty czn o -m ilitar-
P o w yelim in o w an iu Saksonii, latem 1707 r., 45-tysięczna
nym i, k atolickim i i fran k o fiłsk im i dążeniam i S tu artó w ,
w yborow a a rm ia K a ro la X II ru szy ła n a w schód. K ró l ok reślając fizjonęm ię polityczną A nglii jako k ra ju , w fctó-
szw edzki liczył n a pom oc L eszczyńskiego oraz n a p o w sta ­ iy m w ładza należy do b u rżu azji i bogatego ziem iaństw a.
n ie K ozaków przeciw ko c a rsk im rządom . A rm ia rosyjska T rw a jąc a 9 la t w ojna (1688— 1697) L u d w ik a X IV z koalicją
cofała się, u n ik a ła w alnej b itw y i p u sto szy ła tere n . 13 lipca au g sb u rsk ą (złożoną z Rzeszy stero w an ej p rzez cesarza,
1708 r. Szw edzi odnieśli zw ycięstw o pod H ołow czynem , ale H iszpanii, A nglii i H olandii), k tó ra dysponow ała arm ią
do M oskw y nie m ogli dotrzeć. Pom oc Leszczyńskiego oka­ złożoną z 0,5 m in żołnierzy, u d a re m n iła re sta u ra c ję w A n - -
zała się niew iele w a rta , a p o w stan ie K ozaków zostało przez glii rządów katolickich pod fran cu sk ą k u ra te lą i p o w strzy ­
R osjan stłum ione, Szw edom d a ła się też w e znaki stra szn a m ała ekspansję fran cu sk ą. W h isto rii A nglii był to p u n k t
zim a 1708/1709 r. 8 lip ca 1709 r. pod P o łta w ą s ta rło się
zw rotny, n a to m ia st dla h isto rii E u ro p y Z achodniej p rze ­
22 tys. Szw edów , w sp om aganych przez k ilk a ty sięcy K o­ łom ow e znaczenie m iała w ojna o sukcesję hiszpańska
zaków , z 42 tys. R osjan. A rm ia szw edzka została rozbita, (1702— 1714). • “
zginęło 7 tys. Szw edów , 2,5 tys. d o stało się do niew oli. 2 p aźd ziern ik a 1700 r. o statni H a b sb u rg hiszpański, bez­
K a ro l X II m u siał uciekać, a resz tk i a rm ii szw edzkiej potom ny K aro l II, podpisał testam en t, zgodnie z k tó ry m
11 lipca 1709 r. zostały p rze z R o sjan dogonione i s k a p itu ­ po jego śm ierci korona h iszpańska m ia ła przypaść F ili­
lo w ały pod Perew ołoczną. P o zw ycięstw ie pod P o łta w ą pow i, księciu d ’A njou — w nukow i k ró la francuskiego.
P io tr W ielki zw rócił s ię do w ziętych do niew oli szw edz­ W krótce potem , 1 listopada 1700 r., K a ro l II zm arł. L u d ­
k ic h generałów w znosząc to a st: „ N a zd ro w ie ty ch , co m nie w ik X IV postanow ił, że jego w nuk p rzy jm ie te s ta m e n t.
S — Gry sił..,
113
■i niezw łocznie w ysłał go do M adrytu. P oza tym w lu ty m uzyskała tez m onopol n a d o starczan ie m u rzy ń sk ich n ie ­
1701 r. w prow adził sw e garnizony do M ediolanu i w ydalił w olników do h iszpańskiej A m eryki, F ra n c ja n a to m ia st zo­
załogi h o len d ersk ie z tw ierdz położonych n a te re n ie B el­ bow iązała się zburzyć p o rt w D u n k ierce stanow iący bazę
gii. P o n ad to H iszpania p rzyznała F ra n c ji m onopol n a p rzy ­ w ypadow ą przeciw W yspom B ry ty jsk im . U regulow ano też
w óz niew olników m u rzy ń sk ich do hiszp ań sk ich kolonii w sp ra w y d y nastyczne — k ró l h iszpański F ilip V z rzek ł się
A m eryce. W reszcie gdy 16 w rześnia 1701 r. z m a rł J a k u b II, sw ych p ra w do sukcesji fran cu sk iej, a L u d w ik X IV w
L udw ik X IV ogłosił jego syna J a k u b a E d w ard a S tu a rta im ieniu fra n c u sk ie j linii B urbonów w y rz e k ł się roszczeń
k ró lem A nglii, Szkocji i Irla n d ii (de iure). Tego już było do sukcesji hiszpańskiej.
za wiele, p o w stała p rzeciw F ra n c ji k oalicja, w sk ład k tó ­ O statecznie w ojna ta zakończyła okres hegem onii f r a n ­
re j w eszły A u stria, A nglia, H olandia oraz większość k sią ­ cuskiej w E uropie, stw o rzy ła p o d staw y rozw oju potęgi a n ­
żąt Rzeszy (elektor b ra n d e n b u rs k i w ro k u 1701 uzyskał gielskiej oraz w ysunęła A u strię n a czołowe m iejsce w
od cesarza ty tu ł k ró lew sk i jako za p ła tę za udział w k o a li­ E uropie Środkow ej. W y tw orzył się u k ła d sił, k tó ry p rze ­
cji); po s tro n ie k o a lic ji w ypow iedziała się rów nież D ania. trw a ł z pew n y m i m o d y fik a cja m i p rzez cały w iek X V III.
K oalicja m ia ła w ielk ą przew agę na m orzu, a rów nież jej Na zachodzie E u ro p y głów nym i potęgam i były F ra n c ja
połączone a rm ie lądow e, liczące łącznie około 0,5 m in lu ­ i A nglia, najw iększym m ocarstw em w E uropie Ś rodko­
dzi, p rzew y ższały lądow ą arm ię fra n c u sk ą, k tó ra w chw ili w ej — A u stria, w E u ro p ie W schodniej zaś Rosja. H iszpania
najw iększego w y siłk u m obilizacyjnego osiągnęła 400 tys. s raciła pozycję m ocarstw ow ą, p ew ne znaczenie zachow ały
(w raz z m ilicją i służbą w ew nętrzną). Je d n ak ż e słabą s tro ­ jeszcze Szw ecja i T u rc ja (z k tó rą R osja m usiała toczyć
ną ko alicji b y ł b ra k jednolitości dow ództw a i k iero w n ictw a ciągłe w ojny). P olska p rz e sta ła już być m ocarstw em , n a ­
politycznego. to m iast P ru s y zy sk iw ały sobie coraz silniejszą pozycję.
W dziejach E uro p y nie było jeszcze re g u la rn y c h działań N iem cy z n a jd o w ały się w sta n ie rozkładu; Rzeszę tw o ­
w ojennych n a ta k w ielk ą skalę. S tra ty arm ii biorących rzyło około 250 k sięstw św ieckich i kościelnych, 50 cesar­
u d ział w te j w o jn ie oceniane są n a 700 tys. ludzi, podczas skich w olnych m iast, a po n ad to około 1500 posiadłości
gdy analogiczne s tra ty podczas w ojn y północnej (trw ającej ry cersk ich , k tó re stan o w iły bezpośrednie lenna cesarza
p raw ie .d>va raz y dłużej) siągają ty lk o 300 tys. Jeżeli w eź­ W śród ty ch p a ń stw i p a ń ste w e k tylko 30 m iało ponad
m iem y pod uw agę, że ludność całej ów czesnej E u ro p y 100 tys. m ieszkańców . '
• cow ana je s t n a 120 m in , w ów czas m ożna stw ierdzić, iż W X V III w. rośnie też św iatow a rola E uropy, m aleje
s tra ty sam ych ty lk o a rm ii podczas w ojny o sukcesję hisz­ zaś znaczenie głów nych m o carstw pozaeuropejskich.
pań sk ą o siągnęły około 0,6% z a lu d n ien ia naszego k o n ty ­ W praw dzie p rzez cały w iek X V III C hiny były jeszcze po­
n e n tu (na obecne sto su n k i o d p ow iadałoby to stra c ie około tężne, aż do ^schyłku w ieku przeży w ały okres m ocarstw o­
4 m in ludzi). w ej eksp an sji i gospodarczej pom yślności, chińska sztuka
W ojna toczyła się ze zm iennym szczęściem. Z akończyła i rzem iosło a rty sty c z n e osiągnęły szczyt technicznej dpsko-
się tra k ta ta m i pokojow ym i w U trechcie (1713 r.) i R a sta t- nałosci, m yśliciele europejscy, z W olterem na czele, za­
cie (1714 r.). F ra n c ji w praw d zie udało się u trz y m ać na tro ­ chw ycali się chińszczyzną — a le E uropa w tym czasie
nie hiszpańskim F ilip a V B u rb o n a, ale dokonano rozbioru ro zw ijała się szybciej, a w zw iązku z ty m u k ład sił zm ie-
europejskiego im p eriu m , należącego d a w n ie j do H a b sb u r­ n ia ł się n a niekorzyść C hin. Je że li zaś chodzi o Indie, to
gów hiszpańskich. C esarz o trzy m ał Belgię, N eapol, M edio­ ro z k ła d im p e riu m W ielkich M ogołów i pog łęb iająca się
lan, M antuę, hiszp ań sk ie p o rty w T oskanii oraz S ardynię. a n a rc h ia znakom icie u ła tw ia ły fak to rio m eu ropejskim in ­
H olandia .uzyskała w B elgii b a rie rę w postaci tw ierd z g eren cję w w ew n ętrzn e spory h in d u sk ich książąt. F a k to rie
graniczących z F ra n c ją , a tak ż e p rzy w ile je han d lo w e w b y ły u fo rty fik o w an e i rozporządzały oddziałam i w ojsko­
przechodzących pod pan o w an ie h a b sb u rsk ie k ra ja c h b el­ w ym i złożonym i z H indusów , ale uzbrojonym i i przeszkolo-
gijskich. A nglia otrzy m ała G ib ra lta r i M inorkę, a ponadto ny m i na sposób europejski. Te oddziały w ystępow ały po
tere n y nad Z atoką H udsona, N ow ą F u n d la n d ię i A kadię, stro n ie poszczególnych k sią ż ą t i dzięki tem u E uropejczycy

115
zdobyw ali coraz to now e p rzy w ileje w księstw ach sąsia­ ta rn e j i gospodarczej. A pogeum tego procesu p rzypada na
d u jący ch z ic h fak to riam i. Na te re n ie In d u w X V III w. ro k 1770, w k tó ry m w Rosji w yp ro d u k o w an o 83 tys. t su­
b ry ty jsk a K om pania W schodnioindyjska ryw alizow ała rów ki żelaza, w Szw ecji 70 tys. t, w e F ra n cji 65 tys. t,
z fra n c u sk ą K om panią In d y jsk ą. w A u strii 60 tys. t, a więc w śród głów nych producentów
W c ią g u 40 la t - m iędzy 1735 a 1774 r. - toczy o się żelaza poziom był dość w yrów nany; podobnie w yró w n an y
W E u r o p i e pięć dość dużych w ojen: o sukcesję p o lsk ą w b y ł w w y p ad k u n a stę p n e j tró jk i — w 1770 r. A nglia w y ­
latach' 1733— 1735 m iędzy A u strią i koalicją, k tó re j głów ną p ro d u k o w ała 32-tys. t s u ró w k i żelaza, N iem cy 20—25 tys. t,
siłą by ła F ra n c ja (a b ra ły w niej udział rów nież królestw o Belgia 20 tys. t. Oczywiście do stw orzenia potęgi p o lity cz ­
S ardynii, H iszpania i Rosja); w schodnia w ja ta c h 1735 _ nej w tym okresie, oprócz p o ten c jału gospodarczego, po­
¡1739 — R osji i A u strii przeciw ko T u rcji; o sukcesję trz e b n y b ył rów nież odpow iedni p o ten cjał dem ograficzny
a u striack ą w la ta c h 1741-1748, w k tó re j głów nym i p rz e ­ (arm ie sta w a ły się coraz liczniejsze i nie m ogły już w y ­
ciw nikam i b y ły A u stria i P ru sy , b ra ły w niej tez udzia starczyć obce w ojska zaciężne), którego brakow ało Szw ecji
po stro n ie A u strii A nglia, H olandia i Rosja, po stronie i Belgii.
P ru s F ra n cja , H iszpania,. B aw aria, Saksonia, S a rd y n ia ( Ho­ Stosunkow o w y ró w n an e były też w tym czasie potencjały
ra zresztą podobnie ja k S aksonia przeszła potem na stronę dem ograficzne głów nych k ra jó w E uropy: w latach 1770—
A ustrii), P a la ty n a t, H esja-K assel oraz inne pom niejsze p a ń ­ 1775 ludność Rosji w ynosiła około 25 m in, m niej w ięcej
stew ka; siedm ioletnia w la ta c h 1756— 1763, w k tó re j P ru sy tyle sam o liczyła ludność F ran cji; zalu d n ien ie m onarchii
po p ieran e przez A nglię sta w ia ły czoło A ustrii, h a b sb u rsk iej, podobnie jak Niem iec, przekroczyło 20 m in;
Rosji i Saksonii; w reszcie ro sy jsk o -tu rec k a w latach 1768— ludność A nglii w raz z W alią i Szkocją w ynosiła w tym
1774. W ojny te n ie zm ieniły zasadniczych tre n d ó w roz­ czasie około 9 m in, m niej w ięcej podobne było zaludnienie
w ojow ych p o ten cjałó w poszczególnych m ocarstw e u ro p e j­ H iszpanii (k tó ra już w ty m czasie była zb y t słaba gospo­
skich, chociaż pociągnęły za sobą spore s tra ty w I™ 21®*'1- darczo, aby być potęgą polityczną).
w ojna o s u k c e s ję 'p o ls k ą 75 tys., w schodnia 45 ty s (me W -tej E u ro p ie w y ró w n an y ch po ten cjałó w sy tu acja Polski
licząc s tr a t T urcji), o sukcesję a u stria c k ą 45(1 tys., siedm io n ie była k o rzy stn a, m im o że zniszczenia w yw ołane w ojną
letn ia 550 tys., ro sy jsk o -tu re c k a 45 tys. (nie licząc stra północną z o stały odbudow ane *. L udność Polski w p rz e d e ­
T urcji). d n iu pierw szego rozbioru osiągnęła p ra w ie 12 m in (w w y ­
W ciągu X V III w. ludność E uro p y w zrosła z około n ik u p rz y ro stu n a tu ra ln e g o i m igracji), ale w p orów naniu
120 m in w 1700 r. do, około 190 m in w ro k u 1800 (w tym z p o ten cjałem p a ń stw zaborczyóh — Rosji, A u strii i P ru s,
sam ym czasie ludność św ia ta z około 620 m in do pona k tó re w ty m czasie m iały łącznie około 50 m in ludności,
900 m in). Rozw ój ludności poszczególnych k ra jó w e u ro ­ n ie było to w iele (zaborcy m ieli przew agę ponad cztero­
p ejskich nie b y ł ró w n o m ie rn y — na p rzy k ła d ludność k ro tn ą). Jeszcze gorzej p rzed staw iała się sy tu acja w dzie­
R osji w zrosła z 19 m in w ro k u 1700 do 40 m in w 1800 r. dzinie gospodarczej, zw łaszcza w przem yśle m etalow ym ,
(częściowo w sk u tek p rz y ro stu n a tu ra łn e g o , a częściowo stanow iącym podstaw ę u zb ro jen ia arm ii. P o dość długim
e kspansji te ry to ria ln e j) a w ty m sam ym czasie ludność o kresie w zrostu w 1780 r; p ro d u k cja surów ki żelaza w
F ra n c ji z 20-m ln zw iększyła się ty lk o do 28 m in, ludność R zeczypospolitej osiągnęła poziom 5,1 tys. t rocznie (Rosja
A nglii z W alią i S zkocją z 6,5 m in do 10,5 m in, j u dnosc p ro d u k o w ała w tym sam ym ro k u 110 tys. t surów ki, a więc
N iem iec w zrosła z 15,5 m in do 22 m in, liczba p o ddanych m ia ła ponad d w u d ziesto k ro tn ą przew agę). W tej sy tu acji
m onarchii h a b sb u rsk iej zw iększyła się z 8 m in do 23 m in, porozum ienie A u strii, Rosji i P ru s stw arzało sytuację,
a poddanych k ró la pru sk ieg o w zrosła z niesp ełn a 2 . m in
do 8 7 m in (w tych d w u .o statn ich w y p ad k ach ek sp an sja ' • Podczas w o jn y północnej Polska ucierpiała nie tyle z powodu strat
w śród w ojska, ile w skutek zniszczeń w ojennych i zm niejszenia przy­
te ry to ria ln a odegrała w iększą rolę niż p rz y ro st n a tu ra ln y ). rostu naturalnego, w yw ołanego upadkiem gospodarczym i pogorsze­
- P rzez w iększą część X V III w. trw a ł w E u ro p ie proces niem stanu zdrowia ludności. N adrabianie tych strat trwało stosun­
rozpraszania i rów now ażenia głów nych osrodkow siły m ili­ kow o długo.
w k tó re j dojście do sk u tk u rozbiorów P olski było już w łaś­ przem ysłow ego opartego n a żelazie i m aszynach p arow ych.
ciwie k w e stią czasu i odpow iedniej k o n iu n k tu ry politycznej M usiało to doprow adzić do isto tn y ch zm ian geografii siły
w E uropie. . . . . i bogactw a. Z arów no pod w zględem siły m ilita rn o -p o li-
Po 1770 r. geografia siły w E u ro p ie zaczęła się zm ieniać tycznej, ja k i pod w zględem p o ten c jału gospodarczego
szybciej niż w poprzednim okresie. Jeszcze w 1770 r. i zależnego od niego bogactw a n a czoło w y su w ają się te
F ra n c ja m iała n ad A nglią w ielką p rzew agę gospodarczą k raje, k tó re pierw sze w kroczyły n a drogę rew o lu cji p rz e ­
’ (w p ro d u k cji su ró w k i żelaza po n ad d w u k ro tn ą), ^m ilita rn ą m ysłow ej, o p ierając sw ą gospodarkę na żelazie i m asz y ­
i polityczną, k tó ra dała o sobie znać podczas w o jn y o nie nach p arow ych. M ożna w zw iązku z ty m nazw ać okres,
podległość S tan ó w Zjednoczonych. W ybuchła ona. w 1775 r., k tó ry rozpoczął się w dw u o statnich dekadach X V III s tu ­
w 1778 r. p o d p isan e zostało w P a ry ż u p rzym ierze fra n - lecia, w iekiem p a ry i żelaza.
cu sk o -am ery k ań sk ie, w 1779 r. do w o jn y przeciw Anglii
p rz y stą p iła rów nież H iszpania, a w 1780 r. także H olandia.
O statecznie A nglia została pokonana, podpisano pokoj w e r­
salski w 1783 r. A nglia m u siała uznać niepodległość S ta ­
nów Z jednoczonych, H iszpania uzyskała F lo ry d ę i M m orkę,
F ra n c ja odzyskała sw e fa k to rie w In d ia c h (utracone w
czasie w ojny), pow róciła do d a w n y c h posiadłości w S ene­
galu, pow iększyła sw ój sta n p o siad an ia n a A n ty lach , po­
n ad to A ng lia m u sia ła się w yrzec postanow ień zakazujących
F ra n c ji fo rty fik o w a n ia D u n k ierk i.
W ty m sam ym czasie, k ied y F ra n c ja w w y n ik u w ojny
o niepodległość S tan ó w Z jednoczonych p o p raw iła sw ą po­
zycję polityczną w sto su n k u do A nglii, rozpoczynał się juz
now y d k res rozw oju gospodarczego, dem ograficznego i po­
litycznego E u ro p y i św iata. W tedy to dzięki zastosow aniu
m aszyn p aro w y ch w przem yśle i tran sp o rcie, w y k o rzy sta­
niu w ęgla do w y to p u żelaza, podw yższeniu jakości zelaza
przez w prow adzenie pieców p u d lin g o w y ch i w ielu innych
w ynalazków n a stą p iła rew o lu c ja przem ysłow a, k t ° r a spo­
w odow ała w zro st zap otrzebow ania na siłę roboczą. W tym
też w łaśnie okresie dzięki postępom m ed y cy n y n a stę p u je
w k ra ja c h E u ro p y obniżenie w spółczynnika zgonów i eks­
plozja dem ograficzna. Z achodzą też p rzem ian y u strojow e.
W okresie rew o lu c ji przem ysłow ej w z ra sta żelazochłon-
ność gospodarki, ro śn ie też zapotrzebow anie n a energię,
którego nie m oże ju ż zaspokoić drew no. Z arów no do w y ­
topu żelaza, ja k i w y tw a rz an ia p a ry n a szeroką^ skalę
zaczyna się stosow ać w ęgiel. N astępnie w prow adzenie m a ­
szyn p arow ych do tra n s p o rtu m orskiego (statki parow e)
i lądow ego (parowozy) rów nież w isto tn y sposób przyczy­
nia się do zw iększenia zapotrzebow ania na żelazo i węgiel.
N ie. mogło to n ie w yw rzeć w pływ u n a s tra te g ię p o ten ­
cjał m ilita rn y zaczyna coraz bardziej zależeć od zaplecza
zam ów ienia w ojskow e były m niejsze, w isto tn y sposób
spadało k rajo w e zużycie żelaza. Było to m .in. konsekw encją
n iskiej stopy życiow ej olbrzym ich m as poddanych cara,
k tó ra pociągać m usiała za sobą m ałą chłonność rosyjskiego
ry n k u w ew nętrznego. T en m on o k u ltu ro w y , nastaw io n y na
potrzeb y w ojska i eksportu, ek sp lo atato rsk i c h a ra k te r roz­
w oju h u tn ic tw a rosyjskiego w X V III w. m usiał w końcu
doprow adzić do stag n acji, zw łaszcza że w zw iązku z rew o ­
W iek p a ry i żelaza lu cją przem ysłow ą tech n ik a rosyjska się starzała, a ry n k i
zagraniczne zm niejszyły sw e zapotrzebow anie na rosyjskie
żelazo.
L a ta osiem dziesiąte X V III w. stanow ią n iew ątp liw ie W A nglii w w iek u X V III sy tu a c ja była odw rotna niż
okres przełom ow y w h isto rii E uropy, w ty m .b o w ie m dzie­ w Rosji — A nglia p ro d u k o w ała m niej żelaza, ale za to
sięcioleciu rozpoczęły się trz y w ielk ie rew o lu cje — W ielka zużyw ała go znacznie w ięcej. W la ta c h szczytow ego roz­
R ew olucja F ra n cu sk a , rew o lu cja przem ysłow a w A ngin w oju 50—90% rosyjskiej p ro d u k cji żelaza przeznaczano
oraz rew o lu cja dem ograficzna, k tó re w n astęp n y m stuleciu na e k sp o rt (na p rzy k ła d w 1750 r. — 90%, w 1781 r. —
doprow adziły do zasadniczych zm iart u k ła d u sił politycz­ 82%), p rz y czym 75% tego e k sp o rtu p rzy jm o w a ła A nglia.
n y c h i bogactw a nie ty lk o w E uropie, ale rów nież na ca­ Rozwój gospodarczy A nglii w X V III w. op ierał się' na
łym św iecie. im porcie żelaza — n a jp ie rw zę Szw ecji, a n astęp n ie z Ro­
P rz e d rokiem 1780 A nglia nie należała do głów nych sji. W ostateczności więc żelazo z h u t u ra lsk ic h szło głów ­
potęg p rzem ysłow ych k o n ty n en tu . W p ro d u k cji żelaza z a j­ n ie na budow ę p rzem y słu angielskiego. W tym sam ym
m ow ała p ią te m iejsce, nie należąc do „gru b ej czw órki” . o kresie P ru s y o p a rły rozw ój sw ej arm ii i gospodarki na
N a w et Szw ecja, p rzeży w ająca w te d y okres stagnacji, w y ­ im porcie żelaza szw edzkiego.
przed zała ją zdecydow anie (w 1770 r. przew aga S zw ecji Podczas gdy p ro d u k cja suró w k i żelaza w zrosła w A nglii
n ad A nglią była ponad d w u k ro tn a , a w 1780 r. p ra w ie z 14 tys. t w 1710 r. do 40 tys. t w 1780 r., im p o rt żelaza
d w u k ro tn a), n a to m ia st R osja, k tó ra była w tym czasie w tym sam ym czasie w zrósł z 7 tys. t do . 49 tys. t. T en
pierw szym m ocarstw em św iata pod w zględem p ro d u k cji w ielki im p o rt pozw olił A nglii ’zbudow ać solidne podstaw y_
żelaza, m iała w 1780 r. niem al trz y k ro tn ą przew agę nad późniejszej rew olucji przem ysłow ej.
A nglią (Rosja w y p ro d u k o w ała w 1780 ro k u 110 tys. t su ­ W ielki skok p ro d u k cji przem ysłow ej w Anglii w dw u
rów ki żelaza, a A nglia 40 tys. t). O ile jed n ak F ra n c ja o statnich dziesięcioleciach X V III w., zw any pow szechnie
i A u stria gospodarow ały i w ojow ały w łasnym żelazem , rew olucją przem ysłow ą, łączy się ściśle z przezw ycięże­
a przem ysł m etalow y Szw ecji i R osji był nastaw io n y na niem b a rie ry paliw ow ej, zw iązanej z b rak ie m drew na. Ju ż
eksport, o ty le A nglia im p o rto w a ła żelazo w dużych iloś­ w 1735 r. A b ra h a m D arby zastosow ał koks do w y to p u
ciach (naw iasem m ów iąc, P ru s y postępow ały podobnie jak surów ki żelaza. J a k to często byw a z w ielkim i ‘ w y n alaz­
A nglia). kam i, m etoda D a rb y ’ego nie od razu się upow szechniła. ,
R ozw ijające się bardzo szybko w X V III w. hu tn ictw o ro ­ M niej w ięcej od połow y X V III w. aż do la t osiem dziesią­
syjskie stanow iło n a jb a rd z ie j dynam iczną i now oczesną ty ch trw ało stopniow e przechodzenie h u tn ic tw a an g iel­
gałąź tam tejszej gospodarki, a tem pem swego rozw oju skiego n a koks i stopniow e przem ieszczanie p rzem y słu
znacznie w yprzedzało in n e dziedziny życia gospodarczego. m etalow ego z okolic b o g atych w d rew n o w okolice bogate
W zw iązku z tym k ra jo w e zużycie .żelaza było w R osji w zasoby w ęgla.
(nie tylko P io tra I, ale n a w e t K a ta rz y n y II) stosunkow o W okresie gdy do w ytopu żelaza konieczne było drew no,
niew ielkie. H u ty rosyjskie w X V III w. p ro d u k o w ały głów ­ h u tn ictw o m ogło się rozw ijać tylko w k ra ja c h bogatych
n ie n a potrzeby arm ii oraz na ek sp o rt. W okresach, gdy w zasoby leśne. W ycięcie lasów spow odow ało u p adek h u t-

121.
m iciw a zachodnioeuropejskiego; głów ny ośrodek w ytopu tylko ilościow y, ale rów nież i jakościow y (głównie dzięki
żelaza p rzem ieścił się n a jp ie rw do Szw ecji, a następnie w ynalazkow i H e n ry ’ego C orta). P onadto, rzecz godna u w a ­
(po stu le tn ie j eksploatacji lasów szw edzkich) do Rosji na gi, przez około 40 la t A nglia realizow ała swą rew olucję
. U ral. R osja b y ła o sta tn im k raje m , k tó ry sw ą hegem onię przem ysłow ą sam otnie. U pow szechnianie angielskich zdo­
w p ro d u k cji żelaza o p arł n a zasobach leśnych. W ynalazek byczy technicznych n a k o ntynencie odbyw ało się bardzo
D a rb y ’ego o statecznie złam ał m onopol k ra jó w zasobnych powoli, (na p rzy k ła d we F ra n c ji i na Ś ląsku ostatn ie piece
w lasy, o tw iera ją c now ą epokę w h u tn ic tw ie — epokę na węgiel drzew n y u trz y m a ły się aż do I w o jn y św ia to ­
m onopolu k ra jó w zasobnych w w ęgiel koksujący. w ej, podczas gdy w A nglii zn ik ły w zasadzie jeszcze w
O statnie d e k a d y X V III w. o bfitow ały w w ynalazki: X V III w.). Z asadniczą przeszkodę stanow iły p rz e sta rz a łe
w ro k u 1775 W ilkinson i W a tt w prow adzili pierw szy m iech sto su n k i społecznoustrojow e i w ojny. W praw dzie w e F r a n ­
p arow y, k tó re g o zastosow anie um ożliw iło zw iększenie ob ję­ cji rew olucja b u rżu a z y jn a stw orzyła now e stosunki spo­
tości w ie lk ic h pieców . W 1784 r. H e n ry C o rt zbudow ał łecznoustrojow e, ale w ojny, k tó re m usiała potem toczyć
p ierw szy piec pudlingow y. T en w y n a la ze k sp raw ił, że a n ­ F ra n c ja (n ajp ierw rew o lu cy jn a, a n astęp n ie napoleońska),
gielskie żelazo stało się b e z k o n k u re n c y jn e pod w zględem u tru d n ia ły F ran cu zo m a d a p ta c ję angielskich osiągnięć te c h ­
jakości. P ozw olił też na zm niejszenie im p o rtu żelaza k u ­ nicznych. N ato m iast w k r a ja c h będących po ten cjaln y m i
tego, k tó re sp ro w ad zan o głów nie z Rosji. k o n k u re n ta m i A nglii — p rzed e w szystkim w Rosji, A u strii
A ngielskie h u tn ic tw o żelaza n ie m iało c h a ra k te ru m ono­ i N iem czech — p a n o w a ły jeszcze p rzed k ap italisty czn e sto ­
k u ltu ry . R ozw ijały się rów nież in n e dziedziny gospodar­ su n k i pro d u k cji.
k i — n a p rz y k ła d p ro d u k cja m iedzi w K o rn w a lii w zrosła O statecznie więc rew o lu cja przem ysłow a w A nglii z b u ­
z 7,5 tys. t w la ta c h trz y d z ie sty c h X V III w. do 48 tys. t rzyła rów now agę św ia ta w iek u X V III. P rzygotow ała też
pod koniec stulecia. N astąp ił też w ty m czasie bardzo p odstaw y p rzyszłej hegem onii E u ro p y w św iecie. Jeszcze
szybki rozw ój p rzem y słu baw ełnianego w A nglii — w la ­ pod koniec X V III w. cesarz C ien-C ing p isa ł do k ró la a n g ie l­
tach 1782— 1784 ilość im p o rto w an ej i p rz e ra b ia n e j w A nglii skiego jak do swego w asala i nie było w tym nic d ziw ­
b aw ełny w zrosła z 5 m in do 12 m in fu n tó w rocznie, a w nego, jeżeli zważyć, że liczba cesarskich poddanych była
lata ch 1785— 1789 z 12 m in do 32 m in funtów . ponad dw adzieścia razy w iększa niż liczba m ieszkańców
K luczow e znaczenie dla .w zrostu siły m ilita rn e j i p o li­ W ielkiej B ry tan ii. D opiero dzięki rew o lu cji przem ysłow ej
tycznej A nglii m ia ł w ów czas w ielk i skok w przem yśle E uropa zyskała w X IX w. przew agę n ad C hinam i.
m etalurgicznym , k tó ry m ógł się dokonać dzięki odpow ied­ Rów nocześnie z rew o lu cją przem ysłow ą rozpoczęła się
niej bazie su ro w cow o-kapitałow ej oraz dzięki szeregow i w A nglii rew o lu cja dem ograficzna — obniżyła się stopa
innow acji, Wśród k tó ry c h w ynalazek D a rb y ’ego odegrał zgonów, n a to m ia st liczba „urodzeń pozostała m niej w ięcej
chyba najw ięk szą rolę. n a nie zm ienionym poziom ie. Zaczęła się eksplozja dem o­
M iędzy rokiem 1780 a 1790 p ro d u k c ja su ró w k i żelaza w graficzna, k tó ra trw a ła w A nglii p rak ty c zn ie przez cały
A nglii w zrosła z 40 tys. t do 80 tys. t rocznie, a już w w iek XIX. L udność A nglii (z W alią i Szkocją) w zrosła
1800 r. osiągnęła 190 tys. t i w ted y w łaśnie A nglia w y su ­ z 10,5 m in w 1800 r. do 37 m in w ro k u 1900, m im o że
nęła się n a pierw sze m iejsce w śród p ro d u cen tó w żelaza. w ty m sam ym czasie co n a jm n ie j 9 m in osób w y e m ig ro ­
Dla porów nania w a rto przytoczyć n astę p u jąc e d an e: w w ało poza W yspy B ry ty jsk ie. L iczba dzieci w ro d zin ach
1790 r. Rosja w y p ro d u k o w ała 130 tys. t su ró w k i żelaza, angielskich założonych p rze d 1850 r. w y nosiła przeciętn ie
F ra n c ja 125 tys. t, Szw ecja 90 tys. t, N iem cy 30 tys. t, 7,6, a jeszcze w m ałżeń stw ach z a w a rty c h około 1870 r. — 6,5.
a USA 38 tys. t; w 10 la t później, w 1800 r.: R osja 162 N a przełom ie X V III i X IX w. w zrost p o ten c jału p rz e ­
tys. t, F ra n c ja 140 tys. t (w raz z k ra ja m i po d b ity m i 200 m ysłow ego i dem ograficznego W ielkiej B ry ta n ii nie szedł
tys. t), N iem cy 39 tys. t, a USA 45 tys. t. w p a rz e ze w zrostem d o b ro b y tu je j ludności. W tym czasie
W ielki skok p ro d u k cji przem ysłow ej w A n g lii-w d w u m asy zubożałych rzem ieślników i chałupników , ja k ró w ­
ostatnich dziesięcioleciach X V III w. m ia ł c h a ra k te r nie n ież w yzutych z ziem i chłopów , zap ełn iały m iasta a n g ie l­
skie, gdzie czekała je głodow a egzystencja. Szybko rozw i­ już od daw na, nie p o p a rła F ra n c ji, lecz w olała się sp rz y ­
ja ł się angielski przem ysł, a jednocześnie n a b ie ra ł siły p ro ­ m ierzyć z feudalnym i m o n arch iam i i prow adzić n ie u b ła ­
le ta ria t, k tó ry p o d d an y bezlitosnem u w yzyskow i zaczynał g an ą w alk ę przeciw rew o lu c y jn ej, a później napoleońskiej
się b u ntow ać — n a jp ie rw żywiołow o, potem w sposób F ra n cji. W alka ta trw a ła ćw ierć w ieku, aż do całkow itego
zorganizow any. pokonania N apoleona i p rzy w ró c e n ia' we F ra n c ji sta ry c h
Początkow o zubożali rzem ieślnicy i chałupnicy u p a try ­ stosunków (o ty le oczywiście, o ile było to jeszcze m ożli­
w ali źródło sw ych nieszczęść w m aszynach, k tó re z a stą ­ we — tzn. p rak ty c zn ie tylko w dziedzinie politycznej,
p iły ich w p racy. N a ty m tle zrodził się ru ch niszczycieli i to w sposób dość ograniczony).
m aszyn. B urżuazja w p adła jed n a k na pom ysł, aby w skazać 'Ł atw o to zrozum ieć, jeżeli wziąć pod uw agę geografię
inne rzekom e źródło nieszczęść — przeludnienie. siły na przełom ie X V III i X IX w. W lata ch osiem dzie­
O płacony przez K o m p a n ię . W schodnioindyjską T. M al- siąty ch X V III w. nad E uropą dom inow ał ró sy jsk o -fran -
tb u s ogłosił na przeło m ie X V III i X IX w. sw ą teorię, cuski dipol sił. R osja w 1790 r. m iała o k o ło -35 m in m iesz­
w. m yśl k tó re j w ielkość p łac y roboczej jest o dw rotnie p ro ­ kańców i p ro d u k o w a ła 130 tys. t surów ki żelaza, a F r a n ­
p o rcjo n a ln a do liczby ludności robotniczej. W ynika to — cja m ia ła około 26 m in m ieszkańców i p ro d u k o w a ła 125
jego zdaniem — z „ p ra w a n a tu r y ”, zgodnie z k tó ry m liczba tys. t surów ki. W obu ty ch p a ń stw ac h sk upiało się oko­
ludności w zrasta w postępie geom etrycznym , sum a zaś ło je d n e j trzeciej ludności E uro p y i po n ad 42% św ia to ­
środków u trz y m an ia w postępie ary tm ety czn y m . Ja k o n a j­ w ej p ro d u k c ji surów ki żelaza. A nglia, ze sw ym i około
pew niejszy środek u n iknięcia nędzy zalecał M alth u s lu ­ 10 m in ludności i p ro d u k cją surów ki żelaza dochodzącą
dziom p racy, aby płodzili m niej dzieci. P isał on m .in.: w 1790 r. dopiero do 80 tys. t, nie m ogła się rów nać
„G łów na i stała przyczyna ubóstw a m ało lub w cale nie z tym i potęgam i. Jeśli chciała zacząć odgryw ać w E uropie
zależy od sposobu rządzenia czy też nierów nom iernego rolę su p erm o carstw a, w ów czas m usiałab y — oprócz roz­
podziału dóbr. Bogaci nie_są w stan ie zapew nić biednym w ijan ia w łasnego p rzem y słu — nie dopuścić do porozu­
p racy i w yżyw ienia. D latego biedni, z sam ej istoty rzeczy m ienia ty ch d w u potęg, a naw et, jeż e lib y to było m ożliw e,
nie m a ją p raw a dom agać się od nich tego czy owego. Ta doprow adzić do k o n flik tu m iędzy nim i. W ybuch rew olucji
w ażna p ra w d a w ynika z p ra w a ludnościow ego (...)” B iedny, we F ra n c ji i obalenie m o n arch ii stw a rz a ły po tem u dosko­
k tó ry znalazł się bez pracy, jest — zdaniem M althusa — n a łą o k a z ję : Nic więc dziw nego, że począw szy od roku 1792
zbędny i . j e s t sam w inny swego ubóstw a: „Na w ielkich A nglia m o n tu je i uczestniczy w ko lejn y ch k o alicjach a n ty ­
godach życia nie m a dla niego m iejsca. P rzy ro d a każe fran cu sk ich aż do zupełnego pokonania N apoleona w la ­
m u odejść i nie om ieszka doprow adzić do w ykonania swego tach 1814 1815. Owa w alk a A nglii i F ra n c ji w tym cza­
w y rokuT sie to jeden z pierw szych p rzy k ład ó w o strej rozgryw ki
Tego rodzaju koncepcje, chociaż niew iele m iały w spól­ m iędzy m ocarstw am i k ap italistycznym i.
nego z p raw d ą naukow ą, odpow iadały in tereso m rosnącej W la ta c h dziew ięćdziesiątych X V III w. za zw ycięskim i
w siłę b u rż u a z ji,' k tó ra w olała, aby robotnicy, zam iast w ojskam i rew o lu cy jn ej F ra n c ji sta ł p o ten cjał ludnościow y,
• rozpoczynać w alk ę klasow ą, pogodzili się ze sw ym losem . odpow iadający około 15% zaludnienia naszego k o n ty n en tu
C iekaw e,-że koncepcje m altu z ja ń sk ie w yeksportow ano do (aby m ieć obecnie tak i udział w zalu d n ien iu E uropy, F r a n ­
F ran cji, gdzie przyczyniły się do zaham ow ania w zrostu jej cja .m u sia ła b y m ieć około 100 m łn m ieszkańców ), oraz
' p o ten cjału dem ograficznego. po ten cjał przem ysłow y, k tó ry w dziedzinie p ro d u k cji że­
.W ty m sam ym dziesięcioleciu, gdy w A nglii rozpoczy­ laza o ponad 50% przew yższał analogiczny p o tencjał a n ­
n ała się rew olucja przem ysłow a, w e F ra n c ji w ybuchła gielski, ponad d w u k ro tn ie 'a u s tria c k i i cztero k ro tn ie n ie ­
W ielka R ew olucja, k tó ra zb u rzy ła p rzed k ap itąlisty czn e sto ­ m iecki, tylko p o ten c jał rosyjski m ógł się z n im rów nać. Nic
sunki społecznoustrojow e, tw orząc p odstaw y rozw oju sy ­ więc dziw nego, że w 1793 r., w chw ili zagrożenia republiki,
stem u kapitalistycznego. S ta ła się w ów czas rzecz ciek a­ arm ia fra n c u sk a m iała m ilion ludzi, z czego 600 tys. m ogło
w a — A nglia, w k tó re j k a p ita listy c z n e stosunki panow ały być u ży ty ch na froncie, przew yższając d w u k ro tn ie pod

125
w zględem liczebności arm ie koalicji a n ty fran c u sk ie j. Szyb­ N apoleon jed n o ze sw ych n a jśw ie tn ie jsz y c h zw ycięstw .
ko rozw inięto też na w ielką skalę p ro d u k cję broni. G dyby ktoś m yślał, że rela cje p ro d u k cji żelaza n ie m iały
W chw ili rozpoczęcia w ojny F ra n c ja p ro d u k o w ała 650 w ty m czasie istotnego znaczenia dla rozstrzygnięć m ili­
k a ra b in ó w oraz 90 a rm a t m iesięcznie, w k ró tk im czasie tarn y c h , gdyż o w y n ik u k am p an ii napoleońskich decydo­
zw iększono te liczby do 16 tys. k a ra b in ó w i 1,7 tys. arm at. w ały wów czas z reg u ły jed n o - lub n a jw y ż ej k ilk u d n io w e
A rm ie F ra n c ji rew o lu cy jn ej i. napoleońskiej m ogły więc bitw y, m y liłby się bardzo. P am iętać bow iem trzeb a, że te
odnosić sukcesy i przem ierzać w zdłuż i w szerz całą niem al k ró tk ie bitw y, w k tó ry c h b ra ły udział duże m asy ludzi,
Europę, p rzez długi czas nie z n a jd u jąc rów norzędnego b y ły poprzedzane długim i, nieraz k ilk u letn im i p rzy g o to ­
przeciw nika. w aniam i, a w nich, obok szkolenia żołnierzy i in n ej dzia­
W ty m o kresie głów nym zm artw ien iem polityków an g iel­ łalności, decydującą rolę o d gryw ała rów nież p ro d u k cja
skich było m o n to w an ie k o lejn y ch koalicji an ty fran c u sk ic h żelaza jak o głów nego tw orzyw a broni.
i 'dążenie do obezw ładnienia F ra n c ji. N apoleon zdaw ał N apoleon pow iedział, że do pro w ad zen ia w ojny po trzeb a
sobie d o sk o n ale -sprawę, że głów nym jego p rzeciw nikiem trz e ch rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy.
je st A nglia. W 1805 r. w y d ał p ro k lam ację, w k tó re j m ów ił Oczywiście stanow iły tu one ekonom iczny sym bol rzeczo­
o koalicji sp a ja n e j złością i złotem A nglii. W 1806 r., po w ej stro n y przygotow ań w ojennych, w k tó ry c h p ro d u k cja
po k o n an iu P ru s i zajęciu B erlina, ogłosił blokadę W ielkiej uzb ro jen ia (przez p rzem y sł hu tn iczy i m etalow y) o d g ry ­
B ry tan ii. w ała zasadniczą rolę. W g ru n cie rzeczy w ojny napoleoń­
F ra n c ja p rzez k ilk a n a ście la t odnosiła w ielkie sukcesy, sk ie prow adziły do w yczerpania p rzeciw n ik a nie ty lko pod
N apoleon s ta ł się p an em niem al całej E u ro p y Z achod­ w zględem m ilita rn y m , ale rów nież dem ograficznym i gos­
n iej. Ale w końcu p rzeg rał. Różni h isto ry cy tłu m aczyli to podarczym .
w różny sposób. Je d n i uw ażali, że głów ną przyczyną u p a d ­ Na w yniki poszczególnych bitew , k tó re następnie m ogły
k u N apoleona b y ł błąd, k tó ry popełnił u d e rz a ją c na Rosję, decydow ać o losach k o lejn y ch kam panii, w pływ ało w iele
in n i w skazyw ali też n a zd rad ę jego m in istró w (T alleyrand, czynników , tak ich jak : liczebność biorących w nich udział
Fouche), jeszcze in n i m ów ili, że od m niej w ięcej 1808 r. a rm ii (naw iasem m ówiąc, n a w e t N apoleon nie był w s ta ­
różne ta jn e zw iązki, z w o ln o m u larstw em na czele, z w io ­ nie w ygrać bitw y z przeciw nikiem , k tó ry m iał nad nim
d ły się przeciw ko N apoleonow i. N ajlep iej jed n ak m ożna d w u k ro tn ą lu b w iększą przew agę liczebną), uzbrojenie, w y­
zrozum ieć sukcesy i po rażk i rew o lu cy jn ej i napoleońskiej szkolenie i m orale w ojska, um iejętności wodzów i k a d ry
' F ran cji, śledząc zm iany u k ła d u sił w ów czesnej E uropie. dow ódczej, stosow ana ta k ty k a i s tra te g ia itp. A le poszcze­
" F ra n cja , z a jm u ją c B elgię i k ra je n ad reń sk ie, znacznie gólne w y g ra n e bitw y, czy n a w e t k am panie, nie m ogły
zw iększyła sw ój p o ten c jał ludnościow y i przem ysłow y przynieść decydującego rozstrzygnięcia d łu g o trw ały ch zm a­
(zwłaszcza hutniczy). U szczytu sw ych sukcesów , w o k re ­ gań, k tó re w m iarę u p ły w u czasu angażow ały coraz w ięk­
sie najw iększych zw ycięstw N apoleona, F ra n c ja w ra z z k r a ­ sze m asy ludzkie i w y m agały coraz większego w ysiłku
jam i podbitym i dysponow ała p o ten cjałem hutniczym , k tó ry gospodarczego całych społeczeństw .
w latach 1800— 1807 p ro d u k o w a ł 200 tys. t su ró w k i żelaza Ja k o p rzy k ła d m oże tu służyć A ustria, k tó ra cz te ro k ro t­
rocznie. P o te n cja ł ludnościow y, k tó ry m m ógł rozporzą­ nie staw ała do w alki z F ra n cją , ab y dopiero po k ilk u n a stu
dzać w tym czasie N apoleon, w ynosił po n ad 30 m in ludzi. lata ch zm agań uznać się za zu pełnie pokonaną, nie ty lk o
A u stria w ted y m iała 23 m in ludności, a jej p ro d u k cja z pow odu kolejnych klęsk (M arengo, Ulm , A u sterlitz i W a-
h u tnicza nie p rze k ra cz a ła jed n ej trzeciej p ro d u k cji fra n ­ gram ), ale także, a n a w e t p rze d e w szystkim , z pow odu
cuskiej. Nic więc dziw nego, że N apoleon b ił ją, ja k chciał. w yczerpania gospodarczego i bardzo pow ażnego uszczuple­
P ru s y znajdow ały się w jeszcze gorszej sy tu acji. W p rze d e ­ n ia rez e rw ludzkich. W k ilk a la t potem w yczerpanie gos­
dniu bitw y pod Je n ą p ro d u k o w a ły zaledw ie 20—25 ty s.^ t podarcze i w yczerpanie rezerw ludzkich F ra n c ji m usiało
surów ki żelaza rocznie i dysponow ały p o ten cjałem lu d n o ś­ w końcu spow odow ać klęskę N apoleona. W arto p rzy tym-
ciow ym około 9 m in. Toteż w łaśn ie n ad P ru sa m i odniósł zauw ażyć, że strateg iczn y geniusz N apoleona zabłysnął w
caiej p ełn i podczas k am p an ii w la ta c h 1813— 1814, ale 1811— 1812 rozciągał sw ą w ładzę n a po n ad 70 m in ludzi,
(jak pow iedzieliśm y w yżej) n a w e t sam N apoleon n ie m ógł p rz y czym je d n a k n ie m ógł p ra k ty c z n ie w ykorzystać ca­
pokonać przeciw ników , k tó rz y m ieli nad jego arm ią m iaż­ łego tego potencjału). W .takiej sy tu a c ji o rozstrzygnięciu
dżącą przew agę liczebną, dy sp o n u jąc dużym i rezerw am i m usiała zadecydow ać przew aga gospodarcza, a pod tym
lu dzkim i i gospodarczym i, podczas gdy F ra n c ja nie m iała względem sy tu a c ja N apoleona p rz e d sta w ia ła się gorzej.
ju ż p raw ie żadnych — ani gospodarczych, an i d em o g ra­ M imo sw ych w sp an iały ch zw ycięstw i ty lu .podbojów, w tej
ficznych- (pow oływ ano już do w ojska siedem nastoletnich dziedzinie nie zdołał on uzyskać p rzew agi an i n a w e t rów ­
rek ru tó w ). now agi. W p rze d e d n iu w y p ra w y n a Rosję, w la ta c h 1810—
N apoleon, m im o że p o k onyw ał arm ie rosyjskie pod A u- -—1811, F ra n c ja w raz z k ra ja m i p o dbitym i p ro dukow ała
ste rlitz i F ried lan d em , n ie m ógł R osji pobić ostatecznie. 160 tys. t surów ki żelaza rocznie, a A nglia z R osją łącznie
A le też należy w ziąć pod uw agę, że Rosja dysponow ała 390 tys. t — oznaczało to p ra w ie d w u ip ó łk ro tn ą przew agę
w ów czas 40-m ilionow ym p o ten cjałem ludzkim , a w o k re ­ przeciw ników N apoleona. K ru c h e więc były gospodarcze
sie najw ięk szy ch sukcesów N apoleona p ro d u k o w ała sto p odstaw y jego potęgi. K ilk u n astu la t sw ych sukcesów n ie "
k ilk a d z ie sią t tys. t su ró w k i żelaza rocznie (w 1800 r. — w y k o rzy stał N apoleon do stw orzenia p rzem y słu ciężkiego,
162 tys. t, w 1810 r / — 142 tys. t); b y ł to w ięc po ten cjał k tó ry zrów now ażyłby potęgę głów nych przeciw ników —
A nglii i Rosji, w yczerpał też rez e rw y lu d zk ie F ra n c ji —
rów n o w ażn y fran cu sk iem u .
to w szystko przesądziło o jego klęsce.
' D ru g im m ocarstw em , o k tó reg o pokonaniu N apoleon
m arzył, ale którego pokonać nie m ógł, była A nglia. W p ra w ­ H isto rio g rafia fra n c u sk a w skazyw ała n a dw ie zasadnicze
dzie w dziedzinie p o ten cjału ludzkiego A nglia zdecydow a­ przyczyny tego sta n u rzeczy — pierw szą było odciągnięcie
nie u stępow ała F ra n c ji (w ro k u 1800 m iała zaledw ie od p ro d u k cji dużych m as ludzkich, k tó re przez kilkanaście
10,5 m in ludności), ale za to w przem yśle zdecydow anie la t zajęte b y ły w ojow aniem , d ru g ą zaś fakt, że fran cu sk ie
g ó ro w ała i m im o tru d n o ści zw iązanych z blokadą k o n ty ­ hu tn ictw o i p rze m y sł m etalo w y b y ły ociężałe i k o n se rw a ­
n e n ta ln ą stosow aną przez N apoleona zw iększała swą p ro ­ tyw ne, m im o w ielkich zam ów ień d la arm ii napoleońskiej
d u k cję w różnych dziedzinach — n a przy k ład p ro d u k cja m e w ykazyw ały w .lata ch 1800— 1811 w zrostu produkcji,
su ró w k i żelaza w A nglii w zrosła ze 190 tys. t w roku 1800 a jeszcze do tego obaw iając się k o n k u ren c ji żądały od N a­
do 250 tys. t w roku 1810. S tra te g ia A nglii była ściśle poleona w ysokiej ochrony celnej.
dostosow ana do jej pozycji dem ograficznej i gospodarczej. N apoleon s ta r a ł się porozum ieć z Rosją. Na przełom ie
Poniew aż pod w zględem z alu d n ien ia nie m ogła się m ierzyć la t 1800— 1801 w ydaw ać się mogło, że sp raw a była ju ż n a
z 'F r a n c ją , więc s ta ra ła się prow adzić w ojnę przeciw N a­ d o b rej drodze. R ządzący w ów czas R osją P a w e ł I u w ażał •
poleonow i przy pom ocy sw ych sojuszników , k tó rzy dysp o ­ N apoleona za „pogrom cę jak o b in ó w ”, i dlatego bardzo go
now ali dużym i p o ten cjałam i dem ograficznym i, przecie cenił, w d o d a tk u rozpoczął re p re sje a n ty b ry ty jsk ie — w
w szystkim p rz y pom ocy R osji i A u strii. N atom iast m ając k w ie tn iu _1800 r. odw ołał swego am b asad o ra z L ondynu,
nad napoleońską F ra n c ją p rzew ag ę gospodarczą, fin a n so ­ a dw a m iesiące potem w yrzucił z P e te rsb u rg a am basadora
w ała i u z b ra ja ła p rzeciw ników N apoleona. D bała tez o to, bry ty jsk ieg o . Z bliżenie ro sy jsk o -fran cu sk ie nastąpiło, gdy '
aby zachow ać przew agę n a m orzu i nie dopuścić do f r a n ­ w isiało na w łosku sta rc ie flot b ry ty jsk ie j i ro sy jsk iej na
cuskiej inw azji na swe w yspy, p rzy tak iej bow iem in - B ałty k u . P aw eł I zaproponow ał też N apoleonow i w spólną
a n ty b ry ty js k ą w y p raw ę zb ro jn ą n a Indie. O pracow ano
" w azji F ra n cja m ogłaby w y k o rzy stać swą przew agę dem o­
n a w e t jej plan, a stro n a ro sy jsk a rozpoczęła ju ż k o n k re tn e
g raficzną.
O statecznie n aw et w o k resie najw iększych sukcesów h a - przygotow ania. W yciągnięto z w ięzienia a ta m a n a kozackie­
- poleona potencjały dem ograficzne, k tó ry m i m ógł dyspono- go P łato w a i m ianow ano go dow ódcą jednego z czterech
■ w ać on sam i jego głów ni przeciw nicy — A nglia i Rosja, oddziałów w ojska dońskiego, k tó re m iały w yruszyć na
były m niej w ięcej w y ró w n an e (przeciw nicy dysponow ali In d ie (w sum ie te cztery oddziały liczyły 22,5 tys. żołnie­
potencjałem około 50 m in ludzi, a N apoleon w latach rzy). 27 lutego 1801 r. oddział P łato w a ru szy ł znad Donu.
9 — Gry sił..
129
A nglia b y ła pow ażnie zaniepokojona. R osyjslco-francuski liczący 20 tys. żołnierzy k o rp u s posiłkow y p ru sk i oraz
tandem , w tym okresie d ysponujący po n ad 70-m ilionow ym 30-tysięczny korpus austriacki).
po ten cjałem ludnościow ym , p ro d u k u ją c y łącznie ponad R osjanie zastosow ali ra c jo n a ln ą stra te g ię — u n ik ając de-
300 tys. t surów ki żelaza (A nglia w 1800 r. p ro d u k o w ała cydująctego starcia, w k tó ry m m u sia ła b y zagrać początkow a
190 tys. t), m ógłby całkow icie panow ać n a d E uropą, elim i­ przew aga arm ii N apoleona, s ta ra li się przed łu żać w ojnę
n u jąc z k o n ty n e n tu w p ły w y b ry ty jsk ie . N a szczęście dla i zm usili go do w alk i dłu g o trw ałej, w k tó re j decydujące
A nglii antagonizm b ry ty jsk o -ro sy jsk i b y ł w ów czas ty lk o znaczenie m a zaplecze ludnościow e i przem ysłow e. Isto tn ą
epizodem , w in te re sie obu stro n leżało raczej porozum ienie. rolę o d g ry w a ł p rzy ty m fak t, że głów ny ro sy jsk i ośrodek
Ju ż pod koniec 1799 r. poseł angielski w P e te rsb u rg u , hu tn iczy zn ajdow ał się n a odległym zapleczu, n a U ralu.
W h itw o rth , p rzy g o to w y w ał usunięcie z tro n u P aw ła I, k tó ry Mimo więc, że N apoleon d o ta rł w głąb Rosji z a jm u ją c
wów czas p rz e c h y la ł się n a stro n ę F ra n cji. W praw dzie M oskwę, kuźnia arm ii rosyjskiej — h u ty na U ra lu — po­
W h itw o rth m u sia ł w k ró tce potem opuścić P e te rsb u rg , ale została daleko poza zasięgiem jego arm ii. G dyby głów ny
rosyjscy spiskow cy pozostali i działali n adal. O ligarchia ośrodek h u tn ic z y R osji b ył sk u p io n y n a p rzy k ła d blisko
d w o rsk o -b iu ro k ra ty cz n a m iała już dość sam ow ładnego P a ­ M oskw y, w ów czas łatw iej by było N apoleonow i go opano­
wać. M ożna wobec tego pow iedzieć, że A le k san d e r I zbie­
w ła I. W nocy z 23 n a 24 m arca 1801 r. P aw eł I został
r a ł owoce dalekow zrocznej p o lity k i gospodarczej P io tra I.
zam ordow any. N a tro n w stą p ił jego syn A le k san d e r I.
Obok p rzem y słu rosyjskiego n a p o trz e b y arm ii carskiej
A nglicy odetchnęli, a N apoleon, n a któ reg o już w cześniej
praco w ał rów nież p rzem y sł angielski, k tó ry także był dla
p rzygotow yw ali n ie u d a n y •zam ach, dow iedziaw szy się
arm ii N apoleona nieosiągalny (p rzy n ajm n iej od k lęsk i jego
0 śm ierci P a w ła I pow iedział: „A nglicy chybili w P ary żu , flo ty w b itw ie pod T rafalg arem ).
lecz tra fili m nie te ra z w P e te rs b u rg u ” . M iał zu pełną rację,
W ielu h isto ry k ó w snuło rozw ażania: co by było, gdyby
następca P a w ła I już n ie zam ierzał przed sięb rać z F ia n c u - w 1812 r. N apoleon n ie po p ełn ił licznych błędów s tra te ­
zam i w spólnej w y p ra w y na In d ie i w łaściw ie ani wówczas, gicznych i operacyjnych, gdyby w ty m w łaśnie ro k u nie
a n i potem nie m y ślał o trw a ły m zbliżeniu z N apoleonem . p rzyszła ta k w cześnie w yjątkow o o stra zim a itp . G dyby
N aw et w 1807 r., p o d p isu jąc tr a k ta t pokojow y w Tylży N apoleon nie p o p ełniał błędów i m ia ł m ak sy m aln e szczęś­
1 p rz y stę p u ją c do b lo k ad y k o n ty n e n ta ln e j, raczej g rał na cie w 1812 r., być m oże w y g ra łb y tę k am panię, ale n a w e t
zwłokę, a b y pi’zygotow ać się lepiej do ostatecznej ro zp raw y w tak im w y p ad k u n ie m ogło być m ow y o trw a ły m podpo­
z N apoleonem , niż m y ślał o rzeczyw istym d łu g o trw ały m rząd k o w an iu sobie R osji i całej re sz ty E uro p y rów nocześ­
zbliżeniu ro sy jsk o -fran cu sk im . n ie ani też o opanow aniu A nglii, n a to bow iem by ła w ów ­
W końcu m usiało dojść do decydującego sta rc ia m iędzy czas F ra n c ja za słaba zarów no ^dem ograficznie, ja k i gos­
N apoleonem a R osją i A nglią. W 1812 r. m ia ł on pod sw ym i podarczo. Bez p o k onania A nglii n ie było n a w e t co m arzyć
rozkazam i b lisk o 1 m in żołnierzy, z k tó ry c h je d n a k około o trw a ły m p a n o w an iu n a d E u ro p ą Z achodnią. N iep rzy p ad ­
200 tys. m u sia ł trz y m a ć w H iszpanii, a część w sam ej kow a N apoleon u w ażał A nglię za sw ego w roga n u m e r je ­
F ra n c ji i w in n y c h k ra ja c h E uropy. O statecznie więc W iel­ den, w roga, z k tó ry m n ie m ogło być ug o d y .,O ile w zm a­
k a A rm ia, k tó ra m ogła być u ż y ta przeciw ko Rosji, m iała g an iach z A u strią, P ru sa m i czy n a w e t R osją F ra n c ja m iała
w sum ie około 674 tys. żołnierzy pod b ro n ią i dyspono­ do czynienia z p rzeciw n ik am i z n a jd u jąc y m i się n a zbliżo­
w ała 1300 a rm atam i. A rm ia ro sy jsk a n a p o czątku k a m p a n ii n y m do n iej poziom ie rozw oju gospodarczego, o ty le w a l ­
liczyła około 218 ty s. żo łn ierzy i m ia ła 900 a rm a t. Na cząc z A nglią m iała p rze c iw n ik a odznaczającego się bez
p ierw szy rz u t oka N apoleon m ia ł druzgocącą przew agę, p o ró w n a n ia w yższym • stopniem rozw oju. G ospodarka k r a ­
ale pam iętać trzeba, że w składzie W ielkiej A rm ii sam ych jó w k o n ty n e n tu b y ła jeszcze w ów czas n a poziom ie tec h ­
Francuzów - było ty lk o około 40% , poza ty m było około nicznym Tyieku X V III, w angielskim przem y śle zaś pano­
98 tys. Polaków , a resztę sta n o w iły różne narody, k tó re w a ł ju ż n a całego w iek X IX . P rz ew a g a angielska była
n ie m ia ły w ielkiej ochoty bić się za N apoleona (zw łaszcza nie tylko ilościow a (w 1810 r. p rzem y sł angielski w y p ro ­

131
du k o w ał 250 tys. t suró w k i żelaza, fran cu sk i zas tylko w ładzę n a d F ra n c ją w 1815 r., ale w ów czas jego ep opeja
160 tys. t), B rytyjczycy pro w ad zili w ojnę przeciw N apo­ trw a ła ty lk o sto dni. N ie m ogło ,być inaczej, stosunek sił
leonow i dysponując przem ysłem m etalow ym (zwłaszcza że­ F ra n c ji do sił koalicji an ty n ap o leo ń sk iej znalazł w ów czas
laznym ), k tó ry już używ ał now ej techniki, p rzem y sł k o n ­ ponow ne odbicie w stosunku sił w alczących arm ii — F r a n ­
ty n e n tu zaś dopiero zaczynał zm ieniać się w ty m k ie ru n ­ cja w y staw iła 275 tys. żołnierzy, a k o alicja około 725 tys.
k u - n a p rzy k ład w 1810 r. w A ngin pracow ało 5 tys. (w pierw szym rzucie). W te j sy tu a c ji N apoleon m usiał
m aszyn parow ych, podczas gdy w e F r a n c j i zaledw ie 200. przegrać. N a w et gdyby udało m u się w y g rać b itw ę pod
N apoleona pokonały angielska tech n ik a i-r o s y js k i po W aterloo, p rzy ta k n iek o rzy stn y m sto su n k u sił niedługo
ten c jał ludnościow y. , m ógłby odnosić sukcesy. < '
W p raw d zie po klęsce w R osji N apoleon zdołał jeszcze K lęska N apoleona i kon g res w iedeński w la ta c h 1814—
z eb rać now e siły i w k w ie tn iu 1813 r. stanąć nad Ł abą — 1815 rozpoczynają now ą epokę, k tó rą nazw ać m ożna
n a czele 150-tysięcznej arm ii (k tó ra m iała w ty m czasie śm iało „p ax b rita n n ic a ”. T rw a ła ona 100 lat. P ierw szym
przew ag ę liczebną n ad p rzeciw nikam i) co w ięcej uch m ocarstw em św ia ta była w ów czas W ielka B ry tan ia . P o d ­
m u się n a w e t odnieść zw ycięstw a pod L u tzen i B udziszy- staw ę jej potęgi stw orzyła rew o lu cja przem ysłow a, k tó ra
nem , a le w ty m czasie n ie było już m ow y o u trz y m an iu dokonała się w A nglii znacznie w cześniej niż w in n y ch
' h egem onii fra n c u sk ie j n a w e t nad E u ro p ą Ziacłiodnią. P rz e ­ k ra ja c h E u ro p y i św iata. A nglia p an o w ała całkow icie n a
de w szy stk im w y stąp iły przeciw N apoleonow i d aw niej p m orzach, n a to m ia st n a kontynencie p rzez pew ien czas do­
k o n a n e przez niego A u stria i P ru sy , a to m us^ało P ^ eSf " m inow ała Rosja.
dzić o o statecznej jego klęsce. A ntynapoleonska koalic a, W okresie k o n g resu w iedeńskiego A nglia, chociaż już
w sk ła d k tó re j w 1813 r. w eszły A nglia, Rosja, Szw ecja, zdecydow anie w ysunęła się n a pierw sze m iejsce pod w zglę­
A u stria i P ru sy , dysponow ała p o ten cjałem demogiraficz- dem p o ten cjału gospodarczego, n ie m ia ła jeszcze ta k w iel­
n y m -'p o n a d 90-m ilionow ym , podczas gdy h ‘ k iej przew agi, ab y sam a m ogła n arzu cić E uropie sw ą wolę.
niesp ełn a 30 m in ludzi. W praw dzie w pierw szej połow ie O statecznie więc n a k o n g resie decydow ały cztery w ielkie
1813 r. N apoleon dysponow ał jeszcze form alnie p o ten c ją - m ocarstw a — A nglia, Rosja, . F ra n c ja i A u stria. F ra n cja ,
łem demograficznym ^ n ie tylko F ra n cji, ale row m ez B e lg ^ choć pokonana, dysponow ała ta k dużym p o ten cjałem za­
H olandii, w iększości k ra jó w n iem ieckich oraz W łoch co rów no dem ograficznym , ja k i gospodarczym , że m usiano się
w sum ie d aw ało p o ten cjał dem ograficzny ponad z nią liczyć. T a lle y ra n d , k tó ry — ja k tw ierd z ił — n a kon­
now y; a le n a p ra w d ę m ógł polegać tylko na siłach fra n gresie w iedeńskim b ro n ił in teresó w F ra n cji, nap isał w ted y
cuskich. N a d o d a te k fra n c u sk ie rezerw y ludzkm były j do M ettern ich a: „ F ra n c ja jest p ań stw em ta k potężnym , że
w ty m czasie m ocno w yczerpane. Jeszcze gorzej dla N a­ w in teresie' in n y ch p a ń stw leży, aby p o lity k a fra n c u sk a
poleona p rze d staw ia ła się sy tu a c ja w dziedzinie gospodar­ podporządk ow ana by ła zasadzie u m ia rk o w a n ia ”.
czej, w potęgotw órczym przem yśle h u tniczym k o alicja rnia- Ż adne z w ym ienionych czterech m o carstw nie m iało
ła w 1813 r. ponad trz y k ro tn ą przew agę n a d N apoleonem . w 1815 r. ta k w ielkiej przew agi n a d pozostałym i, ab y móc
O statecznie N apoleon w d ru g ie j połow ie 1813 r. mml. do im narzucić sw oje rozstrzygnięcia w b rew ich in tereso m .
dyspozycji 250 ty s. w ojska, a jego przeciw nicy dw a laz y D opiero połączenie' trz e c h m o carstw p rzeciw czw artem u,
tyle. w b itw ie pod L ipskiem , zw anej „b itw ą naro d o w , albo e w e n tu aln ie połączenie dw u przeciw jed n em u p rzy
sta rło się 150 tys. żołnierzy napoleońskich z 300 tys. w ojska rów noczesnej n e u tra liz a c ji czw artego, m ogło zapew nić
koalicji. N apoleon został pokonany. W alczył jeszcze potem przew agę p ozw alającą narzucić sw ą wolę. Podczas kongresu
przez k ilk a m iesięcy, ale po L ip sk u m e m iał juz -c w iedeńskiego każde z czterech m o carstw starało się więc
n a w e t n a u trzy m an ie swego p an o w an ia n ad sam ą i rani ją. n ie dopuścić do p o w stan ia sk iero w an y ch przeciw sw ym in ­
3 k w ie tn ia 181.4 r. m u siał zgodzić się n a bezw aru n k o w ą tereso m porozum ień pozostałych m ocarstw , a p rz y ty m
abdykację i tegoż dnia w P a ry ż u se n at ogłosił kró lem L u d ­ sam o próbow ało zaw ierać odpow iednie u k ład y . W szczegól­
w ik a X V III. Jeszcze raz spróbow ał N apoleon odzyskać ności A nglicy m usieli dbać p rzed e w szystkim o to, by nie
dopuścić do porozum ienia R osji z F ra n cją . M imo p rzyspie­ O statecznie w ięc A le k san d e r I nie b y ł w stanie n arzu cić
szenia ro zw o ju A nglii, zw iązanego z rew olucją przem ysło­ sw ej w oli i został zm uszony do kom prom isu.
w ą, jeszcze w okresie k o n g resu w iedeńskiego F ra n c ja i Ro­ J e s t rzeczą ciekaw ą, że pośrednio przyczynił się do tego
sja łącznie dysponow ały p otencjałem przem ysłow ym , k tó ­ N apoleon, k tó ry uciekając z E lb y i stw a rz a ją c groźbę sw e­
r y __ p rzy n a jm n ie j w sensie ilościow ym — b y ł rów no­ go p o w ro tu do w ładzy, przy sp ieszy ł zaw arcie kom prom isu
w ażny z angielskim i zdecydow anie górow ał n a d resztą w W iedniu. A ngielski h isto ry k , P. B a rte l, w y su n ą ł n a w e t
E uropy. P o te n cja ł dem ograficzny Rosji i F ra n c ji łącznie hipotezę, że lądow anie N apoleona w e F ra n c ji i jego sły n n e
o dpow iadał m niej w ięcej jed n ej trzeciej p o ten c jału całej Sto dni były skutkiem pro w o k acji zorganizow anej p rzez
E uropy. A nalogicznie w y glądał po ten cjał m ilita rn y o u w y w ia d y an g ielsk i i a u stria c k i *, F a k tem jest, że w stycz­
\tych p a ń stw . G dyby pow stał tan d e m ro sy jsk o -fran cu sk i, n iu 1815 r. w y jechał po cichu z W iednia au stria c k i kom i­
wówczas oba te p ań stw a, p rzy zapew nieniu sobie n e u tr a l­ sarz Elby, g en erał K olłer. J a k p o tem tw ierd ził m arsz ałe k
nej p o sta w y A u strii, m ogłyby n a k ongresie w iedeńskim Ney podczas sw ego procesu, N apoleon m ów ił m u, że g e­
narzu cać w łasn e decyzje, n a w e t w b rew stan o w isk u A ngin. n e ra ł K o ller -zapew niał go, iż p a ń stw a sojusznicze nie m ają
G łów nym celem A nglii było w ięc poróżnienie Rosji nic przeciw ko jego pow rotow i n a tro n . F a k tem je st ró w ­
z F ra n cją . T ym dążeniom po lity k i angielskiej w yszedł n a ­ nież, że w ładze angielskie, a u stria c k ie i fran cu sk ie w y k a ­
zały całk o w itą bierność, m im o że o trz y m y w a ły od sw ych
przeciw T a lle y ra n d , k tó ry strasząc groźbą hegem onii ro ­
syjskiej dop ro w ad ził do u k ła d u dyplom atycznego m iędzy agentów n a E lbie liczne ra p o rty o p rzygotow aniach N a ­
poleona do ucieczki. M inister flo ty L u d w ik a X V III, h ra b ia
F ra n cją , A nglią i A u strią . Doszedł on do s k u tk u 3 stycznia
F e rra n d , o trzy m ał w iary g o d n ą in fo rm ację o p lan o w an iu
1815 r. i b y ł sk ie ro w a n y przeciw planom A le k san d ra 1.
przez N apoleona d esan tu n a F ran cję, kazał więc w ysłać
U kład te n osłabił jedność koalicji a n ty n ap o leo ń sk iej i był
o k ręty w o jen n e do T ulonu, ab y n ad zorow ały Elbę. A le
w y razem p a n u ją c y c h w n iej antagonizm ów .
rozkazu tego nie w ykonano, a F e rra n d został zdym isjo­
G łów na w o jn a d yplom atyczna toczyła się na kongresie
now any. ,
w ied eń sk im o S aksonię i o Polskę. A le k san d e r I chcia
A ngielski kom isarz Elby, C am pbell, był zaw czasu p o in ­
Saksonię oddać P ru so m , n a to m ia st całe K sięstw o W arszaw ­
form ow any, że N apoleon zam ierza ucięc z w yspy. T ym cza­
skie za b ra ć pod sw oje panow anie. G dyby doszło do re a li­
sem po o trzy m an iu ty ch w iadom ości sam w y jechał z E lby
zacji p lan ó w A lfeksandra, N iem cy znalazłyby się w stre iie
do sw ej k o ch anki w e F lorencji.
w pływ ów rosyjskich, R osja zaś sta ła b y się głów nym p a ń ­
s tw e m 'b lo k u dysponującego p o ten cjałem ludnościow ym O statecznie p o 'k o n g re sie w iedeńskim E uropa zm ierza k u
„p a x b rita n n ic a ”. W okresie ty m w zrasta m ocarstw ow a
około 70-m ilionow ym i łącznym po ten cjałem gospodar­
pozycja A nglii, n a to m ia st m aleje znaczenie Rosji (choć nie
czym w iększym niż fra n c u sk i i rów now ażnym angielskiem u
od raz u się to uw idoczniło) i F ra n c ji, a tak że A u strii **.
(w 1810 r. łączna p ro d u k cja su ró w k i żelaza w ynosiła na
G osp o d ark a angielska zaś rozw ija się ta k szybko, że m im o
ty m obszarze około 200 tys. t). W b lo k u tak im R osja m ia ­
iż rew olucja przem ysłow a rozpoczyna się rów nież w innych
łaby 57% p o ten c jału dem ograficznego i 71 /o hutniczego,
k ra ja c h E uropy, 'A nglia n ie ty lko u trz y m u je , ale n a w e t
co d aw ałoby je j pozycję hegem ona. Z arów no A n g l i a ,j a k
n a d a l zw iększa sw ą przew agę. N a jlep iej m ogą o tym św iad ­
F ra n cja i A u stria ob aw iały się ro sy jsk iej dom inacji w
Europie. * W prawdzie w ielu historyków krytykow ało koncepcje Bartela tw ier­
K iedy N apoleon porzucił Elbę i w ylądow ał w e F ra n cji, dząc, że pow rót Napoleona nie w płynął na zasady kompromisu m iędzy
wobec groźby jego p o w ro tu prędko zaw arto kom prom is. m ocarstwam i, ale now oczesne cybernetyczne analizy ów czesnych pro­
I ta k n a ziem iach polskich ustalono granice, k tó re do­ cesów sterowania m iędzynarodowego, oparte na odpow iednich oblicze­
niach, potw ierdziły tę hipotezę.
trw a ły w łaściw ie aż do 1914 r. A lek san d er I nie dostai ** W prawdzie te trzy państwa — a zw łaszcza Rosja — odnosiły jesz­
pod sw e p anow anie całości ziem K sięstw a W arszaw skiego, cz e pew ne sukcesy polityczne, ale Ich udział w zasadniczych proce­
Poznańskie ■ — k tó re b y ło jego częścią p rzy zn an e zostało sach sterowania m iędzynarodowego (zarówno politycznych, jak g o s­
P rusom . W obec S aksonii po d jęto rów nież podobne decyzje. podarczych) pow oli m alał.

135
czyć liczby: w ro k u 1820 A nglia p ro d u k o w ała 368 tys. t zdobycze te ry to ria ln e nie przyczyniły się do przezw ycięże­
su ró w k i żelaza, podczas gdy F ra n c ja 165 tys. t, Rosja nia tego stan u .
132 tys. t, A u stria 73 tys. t, N iem cy 89 tys. t; w roku Początkow o R osja u trz y m y w a ła jeszcze, niejak o siłą bez­
1850 A nglia w yprodukow ała 2250 tys. t, co stanow iło 50 /o w ładności, sw ą pozycję po lity czn o -m ilitarn ą, później jed n a k
p ro d u k c ji św iatow ej, F ra n c ja 590 tys. t., R osja 240 tys. t, zaczęły się k ruszyć je j gospodarcze podstaw y.
A u stria 162 tys. t, N iem cy 300 tys. t. J a k z tego w idać, Jeszcze w 1830 r. R osja m ia ła am bicję od g ry w an ia roli
A nglia m iała w połow ie X IX w. niem al cztero k ro tn ą p rze ­ żandarm a E uropy, chciała in terw en io w ać p rzeciw rew o ­
w agę w potęgotw órczym h u tn ic tw ie żelaza nad F ra n c ją lucjom w e F ra n c ji i B elgii. Z resztą w ty m czasie m iała
(która była d ru g im pod ty m w zględem m ocarstw em , góru­ po tem u p ew ne p o d sta w y (na p rzy k ła d p ro d u k cja surów ki
jąc n ad R osją p ra w ie d w u ip ółkrotnie). żelaza w 1830 r. w R osji w ynosiła 186 tys. t, a w e F ra n c ji
225 tys. t). P o tra fiła też w ykazyw ać sw ą przew agę w w oj­
W ty m te ż okresie trw a w A nglii rew olucja d e m o g ra­
na c h z T u rc ją i z polskim pow staniem . A le ani T u rcja, ani
ficzna. W la ta c h 1800— 1850 ludność A nglii z W alią i Szkoc­
K rólestw o P olskie n ie b y ły w ów czas m ocarstw am i. Z oka­
ją w z ra sta z 10,5 m in do 20,8 m in, oznacza to d w u k ro tn y
zji p ow stan ia listopadow ego poeta pisał o - carze: „Gdy
w zrost liczby ludności w ciągu 50 lat. R ów nież w innych
T urk ó w za B ałkanem tw o je stra szą spiże, gdy poselstw o
k ra ja c h E u ro p y rozpoczyna się w ty m czasie rew o lu cja
p a ry sk ie tw oje stopy liże (...)”, a tak że: „(...) dw ieście
dem ograficzna — spada um ieralność, rodność zaś u trz y ­
a rm a t grzm iało. A rty le ry i ru sk ie j ciągną się szeregi, prosto,
m u je się n a d a l n a w ysokim poziom ie, a w zw iązku z tym długo, daleko, jako m orza brzegi (...)” W szystko to p raw d a,
w zrasta p rz y ro st n a tu ra ln y . Podobnie ja k w rew olucji ale w tym czasie T u rc ja by ła jeszcze b a rd z iej zacofana
przem ysłow ej, rów nież i w rew o lu cji dem ograficznej A n­ gospodarczo niż R osja, a tu re c k a p ro d u k cja żelaza p ra k ­
glia p rzodow ała. W in n y ch k ra ja c h E u ro p y p rzy ro st lu d ­ tycznie nie istn iała, n a to m ia st K rólestw o P olskie w 1829 r.
ności n ie b y ł ta k szybki ja k w W ielkiej B ry tan ii; w la ta c h p rodukow ało w szystkiego 9 tys. t suró w k i żelaza, co odpo­
1800— 1850 ludność R osji w zrosła z 40 m in do 70 m in — w iadało około jed n e j dw udziestej p ro d u k cji rosyjskiej.
nie licząc K ró lestw a Polskiego i F in la n d ii (europejska Po zw ycięstw ie n ad P o lak am i rea k c ja m ikołajow ska
część z 39 m in do 60,6 m in), N iem iec z 24,3 m in do św ięciła try u m fy i ro b iła w szystko, aby ham ow ać rozw ój
35,4 m in , A u strii z 23 m in do 36 m in, F ra n c ji z 28,2 m in Rosji., W stępując n a tro n M ikołaj I pow iedział: „R ew olucja
do 35,8 m in. u progu Rosji, ale przysięgam , że nie przekroczy go, pókim
S zybki rozw ój zarów no gospodarczy, ja k i ludnościow y żyw ”. D otrzym ał słow a. On sam i podlegający m u a p a ra t
m iał w te d y m iejsce rów nież w USA, k tó ry c h ludność pań stw o w y uczynili w szystko, aby zapobiec jak im k o lw iek
w sk u tek p rz y ro stu n a tu ra ln e g o oraz m ig ra cji w zrosła w rad y k a ln y m zm ianom . W szelkie posunięcia rządu w o k re ­
la ta c h 1800— 1850 z 5,3 m in do 23 m in. W tym sam ym sie jego trzy d ziestoletniego panow ania m otyw ow ał p rzed e
czasie p ro d u k cja su ró w k i żelaza w zrosła z 45 tys. t do w szystkim paniczny lęk p rzed n aru szen iem w ja k ie jk o l­
565 tys. t. S ta n y Z jednoczone b y ły je d n a k na uboczu i w w iek dziedzinie istniejącego sta n u rzeczy. W czasach m i-
sp ra w y eu ro p ejsk ie się n ie m ieszały. kołajow skich w szędzie k rólow ał strach, w szędzie panoszyli
O ile gospodarka F ra n c ji w ty m okresie ro zw ijała się się szpicle, donosiciele i łapow nicy. U trzy m y w ała się feu ­
szybko, a przew aga A nglii pochodziła stąd, że w kroczyła d a ln a s tru k tu ra , stojąca n a przeszkodzie dalszego rozw oju
ona blisko 30 la t w cześniej n a drogę rew o lu cji p rzem y ­ społeczeństw a.
słow ej, o ty le carska R osja w p ierw szej połow ie X IX w. C h a ra k te ry sty c zn e dla system u m ikołajow skiego było
przeżyw ała d łu g o trw a ły kry zy s i zastój gospodarczy. blokow anie w ym ian y inform acji. P anicznie bano się każdej
M imo że A lek san d er I b y ł zw ycięzcą N apoleona, R osja now ej m yśli. „ Jed y n y m celem studiów — m ów ił M iko­
w yszła z w ojen osłabiona i w sta n ie ciężkiego k ry zy su , łaj I — w inno być n au czen ią m łodego człow ieka lepszego
k tó ry b y ł dalszym ciągiem zasto ju ,, ja k i zaczął się już pod w ykonyw ania sw ych obow iązków służbow ych; z p u n k tu
koniec X V III w. A ni zw ycięstw o n a d N apoleonem , a n i w idzenia państw ow ego szkoła w yrządza czasam i w ięcej

137
k rac ja by ła im niechętna, a ponadto pochłonięta w yłącznie Je że li m im o ty ch w szystkich zabiegów chłopi usiłow ali
p ap ie rk o w ą robotą, k tó ra n ieu sta n n ie się ro zra sta ła . W sa­ się buntow ać, w ów czas k a ra n o ich ostro. P rzek azan ie
m ym ty lk o 184(1 r. do M in isterstw a D óbr P ań stw o w y ch szlachcie części fu n k cji a d m in istra c y jn y ch i sądow ych
w płynęło 88 tys. dokum entów , w ysłano zaś z niego 96 tys. um ożliw iało p o d trzy m y w an ie w śród chłopów złudzenia, że
W przem yśle stosow ano rów nież sw oiste feu d a ln o -p a ń - w szelkie zło pochodzi tylko od ich bezpośrednich zw ierzch­
stw ow e m etody. W przed sięb io rstw ach pań stw o w y ch za­ ników i w ładców — obszarników , car zaś je st p ra w d z i­
tru d n ie n i na s ta łe ro b o tn icy byli skoszarow ani i podpo­ w ym obrońcą i opiekunem , ty lko szlachta u k ry w a p rzed
rządkow ani w ojskow em u reżym ow i. B yli podzieleni na nim p raw d ę o losie chłopa.
oddziały i p raco w ali pod kom endą oficerów , p rzy czym G łów nym przedm iotem zain tereso w ań cara b yły p o lity k a
dzień roboczy trw a ł najczęściej dw anaście godzin. i arm ia. W ojsko było jego oczkiem w głowie. A m basador
P rz y ta k im sy stem ie tru d n o było m yśleć o postępie a u stria c k i już n a początku panow ania M ikołaja I pisał:
technicznym . B roniono ry n k u rosyjskiego przed k o n k u re n ­ „N ajw ażniejszym zajęciem cesarza jest zawsze arm ia:
cją tan ic h w yrobów angielskich za pom ocą w ysokich opłat sp ra w y z nią zw iązane z a jm u ją m u trz y czw arte d n ia ”.
celnych. A le oczyw iście h a ry n k a c h zagranicznych to w a ry M ickiew icz zaś n apisał: „C ar n ig d y nie zrzuca m u n d u ra ;
rosyjskie n ie m ogły kon k u ro w ać z to w aram i k rajó w , w M u n d u r w ojskow y je st to carska skóra, C ar rośnie, żyje
k tó ry c h do k o n ała się rew o lu cja przem ysłow a (zwłaszcza i — g n ije żołnierzem ” .
angielskim i). W polityce zagranicznej M ikołaj I trzy m ał się w y trw a le
M ikołajow ski sy stem w ychow aw czy o p ierał się na „ tró j­ tych zasad Św iętego P rzy m ierza, k tó re p rzeciw staw iały się
dzielnej fo rm u le ” : „P raw o sław ie, sam ow ładztw o i lu d o ­ w szelkim lib e ra ln y m i w olnościow ym dążeniom ludów E u ­
w ość”. O w a tria d a by ła za p a n o w a n ia M ikołaja I podstaw ą ropy. G łów nym narzędziem tej p o lity k i i zarazem jej osta­
tecznym a rg u m e n te m m iała być arm ia.
różnych teo re ty c z n o -o ficja ln y c h rozw ażań. P rz e n ik a ła nie
ty lk o system ośw iaty, ale ró w n ież filozofię, sztukę i naukę. Ju ż w 1830 r. chciał M ikołaj in te rw e n io w ać przeciw
M iały one przed e w szystkim w ychow yw ać społeczeństw o rew olucji na zachodzie E uropy. N ie doszło do tego, ale
w określonym duchu. P raw o sław ie stanow iło ostoję pan o ­ za to m ik o łajo w sk a a rm ia została u ż y ta do tłu m ien ia po­
w ania carskiego, k tó re znajdow ało się jak o b y pod spec­ w stan ia polskiego.
ja ln ą opieką O patrzności. Sam ow ładztw o było podstaw ą D rugi raz n a d a rz y ła się M ikołajow i okazja odegrania
życia państw ow ego; w ykazyw ano, że zostało ono d obro­ ro li żan d arm a E u ro p y w 1848 r. W okresie W iosny Ludów
w olnie p rz y ję te p rzez lud rosyjski i jest niero zerw aln ie Rosja dysponow ała 420-tysięczną a rm ią. N a granicy ro -
zw iązane z jego losem . P rzeznaczano duże środki n a b a­ sy jsk o -p ru sk ie j i ro sy jsk o -a u stria ck ie j skoncentrow ano
d a n ia naukow e, k tó re m ia ły uzasadnić istn ien ie ab solu­ 250 tys. ro sy jsk ich żołnierzy. Co p raw d a , uzbrojenie te j
tyzm u w Rosji. L udow ość b y ła u zupełnieniem zasady sa- arm ii było p rzestarzałe, ale do tłu m ie n ia rew olucji lub
m ow ładztw a; lud ro sy jsk i — dow odzono — jest posłuszny p o w stan ia n a d a w a ła się doskonale. W d ru g iej połow ie
w oli c a ra i p rzy w y k ły do p a tria rc h a ln y c h stosunków 1848 r. pozycja m iędzynarodow a R osji um ocniła się. M iko­
z dziedzicem , k tó ry otacza chłopa ojcow ską opieką. Czo­ łaj postanow ił in terw en io w ać przeciw p o w staniu n a -Wę­
łow i h isto ry cy m ikołajow scy dow odzili: „N asze p ań stw o grzech. N aw iasem m ów iąc, w okresie gdy pow stańcy w ę­
zbudow ane zostało n a m iłości, p a ń stw a zachodnie zaś — g ierscy odnosili sukcesy, pełnom ocny przed staw iciel F r a n ­
n a nienaw iści”. ciszka Józefa, g e n e ra ł h ra b ia C aboga — ja k p o d a je W. S li-
Zw alczano w szelkie czarnow idztw o, żądając optym istycz­ w ow ska — u p a d ł p o d c z as'p rz y ję c ia do nóg Paskiew iczow i,
n ej wizji. B enkendorf stw ierd ził: „Przeszłość R osji jest całow ał go po ręk a c h i b łagał, b y rato w a ł A ustrię, ja k
godna podziw u, jej sy tu a c ja obecna — w ięcej aniżeli w spa­ n ajszybciej w y sy łając w ojska do S iedm iogrodu.
niała; jeżeli zaś chodzi o jej przyszłość, to p rzek racza ona O bserw ując, co działo się n ą W ęgrzech, M ikołaj był za-
n a w e t najśm ielsze m a rz e n ia ” . L ite ra tu ra m iała podnosić n iep o k o jn y ud ziałem w ielu P o lak ó w w pow staniu, uw ażał,
n a duchu. '' . że zw ycięstw o pow stania w ęgierskiego stanow iłoby n ieb ez­

141
pieczny p rz y k ła d dla Polski. P olicja m ik o łajo w sk a bacznie k o n ty n en tu . P o n ie w a ż -p a ń s tw o M ikołaja I było głów ną
śledziła w szystko, co działo się w ew n ątrz carskiego im pe­ o stoją reak cji, najw iększe m ożliw ości poróżnienia . R osji
riu m . G dy n a początku 1849 r. w p ły n ą ł donos n a uczniów z F ra n c ją s tw a rz a ły sy tuacje, gdy w polityce fra n c u sk ie j
Szkoły P ra w n icz e j -w P e tersb u rg u , k tó rz y rozm aw iali o za­ dochodziły do głosu te n d e n c je lib eraln e. N ie należy się
le ta c h ' re p u b lik i i przyszłej n iech y b n ej w olności Polski, więc dziwić, że ta sam a A nglia, k tó ra k ilk ad ziesiąt la t
n a stą p iły aresztow ania. N a n o ta tk a c h jednego z p o d e jrz a ­ w cześniej org anizow ała koalicję przeciw - rew o lu cy jn ej
ny ch sam M ikołaj I n apisał: „N adzw yczajne! Ach, ci P o­ F ra n c ji i dążyła do re s ta u ra c ji m o n arch ii B urbonów ,
lacy, zaw sze ta c y sam i; u rato w a ć nas od ty ch szubraw ców w X IX w., w epoce, k tó ra n a stą p iła po kongresie w ied eń ­
m oże tylko jed n o — przem oc” . skim , zaczyna p o p ierać ru c h y rew olucyjne i w olnościow e
O statecznie n a W ęgry w ysłana została 150-tysięczna a i- n a k o ntynencie (oczywiście najczęściej po cichu), a zw łasz­
m ia, k tó ra w spólnie z w ojskiem austriackim - stłum iła re ­ cza w e F ra n cji, A ustrii, w e W łoszech i w Belgii. G łów nym
w olucję. M onarchia a u striack a, k tó ra była drugą, obok p rzed staw icielem tego k ie ru n k u w polityce b ry ty jsk ie j b ył
Rosji, o sto ją re a k c ji (sytuację w A u strii d o b rze ilu s tru je P alm ersto n . R uchy rew o lu cy jn e i w olnościow e stanow iły
pow iedzenie F ran ciszk a I: „N ie po trzeb a m i uczonych, po­ już w tym okresie znaczną re a ln ą siłę społeczną i re a li­
trzeb n i m i są ty lk o dobrzy, uczciw i p o d d a n i”), została u r a ­ styczna p o lity k a b ry ty jsk a m usiała sta ra ć się je w jak im ś
tow ana. _ sto p n iu w ykorzystyw ać w e w łasnym interesie.
Po tej in te rw e n c ji pozycja Rosji w E uropie Ś rodkow ej W 1830 r. w y buchła w e F ra n c ji rew olucja lipcow a i oba­
i W schodniej bard zo się w zm ocniła. N astąpiło ponow ne liła K aro la X . N a tro n ie fra n c u sk im zasiad ł L udw ik Filip,
zbliżenie Rosji, A u strii i P ru s . E w en tu a ln y blok tych k tórego rząd y rep re z en to w a ły przede, w szystkim in te re sy
trz e ch pań stw , w stre fie w pływ ów k tó reg o zn alazłyby się b urżuazji. W tym sam ym ro k u w y buchła w B elgii rew o ­
całe N iem cy, scem entow any ponadto u d ziałem ty ch k r a ­ lu cja w ym ierzona przeciw su p re m a c ji H olendrów . F ra n c ja
jów w ro zb io rach Polski i w spólnym in te re se m niedopusz­ pod rządam i „ u z u rp a to ra ” n ie m ogła liczyć na sym patię
czenia do ponow nego w ypłynięcia sp ra w y polskiej n a fo­ R osji M ikołaja I, k tó ry b y ł obrońcą zasady legitym izm u
rum m iędzynarodow e, b y łb y n iew ątp liw ie najsiln iejszą na i zam ierzał ■n a w e t w ystąpić z b ro jn ie przeciw ko rew o lu ­
ko n ty n en cie e u ro p ejsk im o rganizacją m iędzynarodow ą. cjom na zachodzie E uropy. Rząd L u d w ik a F ilipa pró b o w ał
Blok ta k i d y sp o n o w ałb y w 1850 r. 145 m in ludności (cała n a w e t (co p raw d a, bardzo nieśm iało) dyplom atycznej in te r ­
E uropa m ia ła w ów czas niecałe 270 m in ludzi), a jego łącz­ w encji na rzecz pow stania polskiego. Wszystko» to razem
n a p ro d u k cja su ró w k i żelaza w ynosiłaby w tym że roku doprow adziło do pogorszenia • stosunków ro sy jsk o -fran cu s-
702 tys. t, czyii w ięcej n a w e t niż F ra n cji, k tó ra w 1850 r. kich. Do w spółdziałania F ra n c ji i Rosji n ie doszło.
w ypro d u k o w ała 590 ty s .it surów ki. W ib lo k u tak im p ie rw ­ O biektyw nie rzecz biorąc, ru c h y rew o lu cy jn e i w olnoś­
sze skrzypce m u sia ła b y grać Rosja, k tó re j pozycja poli­ ciow e w la ta c h 1830— 1831 dobrze p rzysłużyły się polityce
tyczna i m ilita rn a by ła n ajsiln iejsza. b ry ty jsk ie j. A nglia, n ie bojąc się już alian su rosyjsko-
Zgodnie z podstaw ow ą zasadą sw ej p o lity k i A nglia m u ­ -francuskiego, m ogła spokojnie rozszerzać sw e stre fy w pły­
siała dążyć do rozbicia tego zarysow ującego się po 1849 r. wów. M.in. in g ero w ała w sp ra w y Belgii, osadzając ta m
układu. n a tro n ie Leopolda sasko-kobursko-gotajskiego, w u ja póź­
J e st rzeczą godną uw agi, że p o lity k a W ielkiej B ry tan ii niejszej królow ej angielskiej W iktorii, i uniem ożliw iając
z żelazną k o n sek w en cją p rzeciw staw iała się zaw sze n a jsil- w te n sposób pow ołanie n a tro n belgijski księcia fra n ­
niejszem u m o carstw u (lub g ru p ie państw ) n a k o n ty n en cie cuskiego.
europejskim . D latego też ata k o w ała napoleońską F ran cję, K ied y po 1849 r. zarysow ała się m ożliw ość k ry sta liz ac ji
a po kongresie w iedeńskim p rzeciw staw iała się Rosji. bloku ro sy jsk o -au striack o -p ru sk ieg o (po sw oim try u m fa l­
W reszcie w la ta c h dw udziestych X IX w. W ielka B ry tan ia n y m pochodzie na W ęgry M ikołaj I p rzem aw iał w im ieniu
s ta ra ła się nie dopuścić do zbliżenia ro syjsko-francuskiego, A u strii, jak gdyby cesarz F ran ciszek Jó zef był rosyjskim
k tó re byłoby w ów czas n a jsiln ie jsz ą o rg an izacją polityczną g e n e ra łe m -g u b e rn a to re m rezy d u jący m w W iedniu), a na
d o d atek R osja zaczęła coraz energiczniej prow adzić swą po­ długo w spom nieniam i zw ycięstw n a d N apoleonem i a sp iro ­
litykę ek sp an sji sk iero w an ej przeciw ko T u rc ji i przez to w ać do ro li św iatow ego m o c a rstw a . A le w łaśnie w poło­
godzącą w in te re sy A nglii w ty m rejonie, p o lity k a b r y ­ w ie X IX w. n a stą p ił przełom w technice w ojennej, w w y­
ty js k a m u siała zw rócić się przeciw Rosji. n ik u któ reg o potęgo tw órcza ro la żelaza zaczęła w ystępo­
W ty m w łaśnie czasie w e F ra n c ji rozpoczynają się rządy w ać o w iele siln iej niż przedtem . N a stąp iła to talizacja w y ­
N apoleona III (n ajp ierw jak o p rez y d e n ta , a n astęp n ie jako siłk u w ojennego, w ojny sta ły się w ojnam i m ateriało w y m i,
cesarza). A ni rep u b lik a fran cu sk a, ani 'też cesarstw o rz ą ­ w zrosła ro la zaplecza. Z w iększyła się ilość żelaza używ a­
dzone p rzez d y n a stię B o n a p a rtó w nie m ogły liczyć n a z b li­ n a w b itw ach , a poza ty m u zb ro jen ie techniczne ro b o t-,
żenie z R osją M ikołaja I, ty m b a rd z iej że we F ra n c ji ów ­ n ik a n a zapleczu w zrosło w ta k im sam ym sto p n iu ja k
czesnej c a ra t był bardzo n iep o p u la rn y . E w en tu a ln e w y stą ­ u zb ro jen ie techniczne żołnierza w alczącego n a froncie.
pienie przeciw carow i, k tó ry b y ł n a jb a rd z ie j znienaw idzo­ W zw iązku z tym żelazo zaczęło odg ry w ać znacznie w ięk ­
nym w ładcą E uropy, m ogło N apoleonow i pozyskać a p ro ­ szą rolę. Było ono p odstaw ow ym tw orzyw em b roni oraz
b atę lew icy. P oza ty m N apoleon III, pozbaw iony m ożli­ urząd zeń tech n iczn y ch n a zapleczu. Żelazo stało się p o ­
wości op arcia się n a sojuszu z Rosją, zm uszony był do trz e b n e n ie tylko do p ro w ad zen ia w ojny, a le rów nież i do
-w spółpracy z A nglią, k tó ra s ta ra ła się p araliżow ać w pływ y spraw nego funk cjo n o w an ia gospodarki. S ilna gospodarka
ro sy jsk ie n a d B osforem . W te j sy tu acji po lity k a Rosji i siln a a rm ia w y m agały takiegoż h u tn ic tw a . S tało się ono
(rozszerzania sw ych w pływ ów w k ie ru n k u południow o- niezbędnym w a ru n k ie m zarów no w y g ra n ia w ojny, ja k też
-zachodnim ) doprow adziła w końcu do w ojny, nazw anej skutecznego nacisk u politycznego w czasie pokoju.
później w ojną k ry m sk ą * . N aw iasem m ówiąc, w czasie jej W ojna k ry m s k a była pierw szą, w k tó re j stro n a zw ycięs­
trw a n ia okazało się, że w p ły w y ro sy jsk ie na po lity k ę P ru s k a w y k o rzy stała siły w ytw órcze n a poziom ie tech n ik i p rz e ­
i A u strii nie b y ły ta k w ielkie, ja k się m ogło p rzed tem m ysłow ej. N ato m iast siły w ytw órcze Rosji były w ów czas
w ydaw ać. W 1854 r. M ikołaj I, rozm aw iając z h ra b ią R ze­ n a poziom ie fe u d a ln o -m a n u fa k tu ro w y m . W roku, w k tó ­
w uskim , pow iedział z goryczą, że najg łu p szy m królem ry m rozpoczynała się w ojna k ry m sk a , R osja p ro d u k o w ała
P olski b y ł J a n Sobieski, gdyż o b ronił W iedeń przed T u r ­ 255 tys. t su ró w k i żelaza rocznie, podczas gdy jej p rz e ­
kam i, a n ajgłupszym carem R osji jest on sam , gdyż po­ ciw nicy, A nglia i F ra n c ja , łącznie 3730 tys. t — oznaczało
m ógł A u strii w stłu m ie n iu p o w stan ia w ęgierskiego. to p ra w ie p ię tn a sto k ro tn ą przew agę; w ro k u zakończenia
D yplom acja angielska sk o rz y stała z z a ta rg u rosyjsko- w o jn y k ry m sk ie j R osja w y p ro d u k o w ała 275 tys. t surów ki
-tu reck ieg o i doprow adziła do tego, że w m arcu 1854 r. żelaza, a je j p rzeciw nicy 4510 tys. t — a więc była to
F ra n c ja i A nglia w ypow iedziały w ojnę Rosji. Po stro n ie ju ż przew aga po n ad szesnastokrotna. N aw et w dziedzinie
T u rcji w ystąpiło też kró lestw o S a rd y n ii. . p o te n c ja łu ludnościow ego — tra d y c y jn ie n ajm ocniejszej
W czasie w o jn y k ry m sk ie j okazało się w całej pełni, że stro n y R osji — sto su n ek sił b y ł dość w y ró w n an y : k o alicja
R osja M ikołaja I b y ła pod w zględem gospodarczym p rz y ­ a n g ie lsk o -fra n c u sk a, k tó ra dysponow ała około 60 m in lu d -
słow iow ym kolosem na glin ian y ch nogach. Z acofanie ek o ­ nóści, p rze c iw sta w iła się 75 m in p o d d an y ch cara.
nom iczne k ra ju , u p a d e k ro sy jsk iej m eta lu rg ii w czasach, P rzew ag a techniczna A nglii i F ra n c ji sk o n k rety zo w ała
gdy E uropa Z achodnia ro zw ijała się szybko (w lata ch się w postaci lepszej b ro n i n a p o lu w alk i i lepszego, b a r ­
1800—1850 udział Rosji w p ro d u k cji surów ki żelaza spadł dziej now oczesnego przy g o to w an ia zaplecza. S p rzy m ierzen i
z 21,5% p ro d u k cji św iatow ej do n iecałych 5,5%), m u siały m ieli k a ra b in y i d ziała o lu fa c h gw in to w an y ch (bardziej
odbić się u jem n ie na pozycji m ilitarn o -p o lity czn ej Rosji. celne i o w iększej donośności niż k a ra b in y i działa o lu ­
R ew olucja w technice w o jennej n a stą p iła _kilk ad ziesiąt fach gładkich), R osjanie zaś byli u zb ro jen i w p rze starz ałe
la t później niż w p ro d u k c y jn e j. To pozw oliło R osji żyć k a ra b in y i działa ż lu fa m i gładkim i. S przy m ierzen i dyspo­
n o w a li siln ą flo tą złożoną z parow ców , dow ożącą zaopa­
* P rzed staw ion a tu in te rp re ta cja p r z y c z y n w o jn y k r y m sk ie j oparta trz e n ie n a fro n t, n a to m ia st R osja n ie m iała połączenia
je st na w y n ik a c h c y b e rn ety c zn ej a n a lizy sto su n k ó w m ięd zy n a ro d o w y ch . kolejow ego z K ry m em (ogólna długość linii k o lejow ych w

10 — Qry sit... 14 5
Rosji w ty m czasie w ynosiła 1050 km ) i w rezultacie Indii, k tó ry c h ludność b y ła znacznie liczniejsza niż całej
za o p atrz e n ie n a fro n t było dow ożone zaprzężonym i w w oły resz ty im p eriu m .
w ozam i, k tó re w d o d atk u często ginęły na bezdrożach W yspy B ry ty jsk ie b y ły w ty m czasie c en tru m gospodar­
U k rain y . czym, finansow ym i, co za ty m idzie, politycznym kuli
W efekcie m im o w aleczności sw ych żołnierzy R osja p rze ­ ziem skiej. B ry ty jsk a flota han d lo w a i w ojenna zajm ow ała
g rała. W lu ty m 1855 r. M ikołaj I zm arł (mówiono, że złe w ted y b ezapelacyjnie pierw sze m iejsce na św iecie. B anki
w iadom ości z fro n tu przyczyniły się do tego). W rok po lo ndyńskie m iały sw e filie w e w szystkich z a k ą tk a c h im ­
jego śm ierci po d p isan y został w P a ry ż u tr a k ta t pokojow y. periu m , a n a giełdach lo ndyńskich dokonyw ano obrotów
W ty m o k resie ju ż poselstw o p a ry sk ie nie „lizało stó p ” to w a ra m i, w a lu ta m i i p a p ie ra m i w artościow ym i całego
ca ra ja k w czasach pow stania listopadow ego, lecz w ystę­ św iata.
pow ało w ro li zw ycięzcy. N a szczęście dla n astęp cy M iko­ Oczywiście p o lity k a b ry ty js k a bacznie śledziła, czy p rz y ­
ła ja I, A lek san d ra, II, w a ru n k i pokoju n ie b y ły ta k tw a rd e , p adkiem n a k o ntynencie n ie tw o rzy się jak aś zbyt siln a
ja k m ożna b y się spodziew ać. N apoleon III już w czasie o rg an izacja polityczna.
ro k o w ań pokojow ych s ta ra ł się naw iązać p rzy ja zn e sto ­ Po w ojnie k ry m sk ie j sto su n k i fran cu sk o -ro sy jsk ie roz-:
su n k i z R osją. w ija ją się ja k n ajp o m y śln iej. J u ż w okresie, gdy w 1856 r.
W łaściw ym zw ycięzcą w ojny k ry m sk ie j by ła W ielka B ry ­ w P a ry ż u podpisyw ano tr a k ta t pokojow y, N apoleon III nie
ta n ia , k tó re j u d a ło się złam ać nacisk ro sy jsk i na T urcję. chciał zbytnio osłabiać Rosji, m usiał się w tym czasie oba­
P o zakończeniu te j w ojny A nglia n a d a l um acn iała sw ą wiać hegem onii angielskiej. W e w rześn iu 1857 r. w S tu tt­
przew agę n ad E u ro p ą i św iatem . W la ta c h 1850— 1870 lu d ­ g arcie nastąp iło sp o tk an ie N apoleona III z A lek san d rem II.
ność A nglii z W alią i Szkocją w zrosła z około 21 m in do G dyby w ted y p o w stał blok fran cu sk o -ro sy jsk i, byłby n a j­
,rf)koło 27 m in. W ty m . sam ym czasie an g ielsk a p ro d u k cja silniejszą organizacją n a k o n ty n en cie — F ra n cja i R osja,
su ró w k i żelaza w zro sła z 2250 tys. t do 5960 tys. t; przez w 1860 r. p ro d u k o w ały łącznie 1221 ty s. t su ró w k i żelaza,
l a ta . 1840— 1870 A nglia w y tw a rz ała po n ad połow ę św iato ­ co stanow iło ponad 16% p ro d u k cji św iatow ej, a ponad
w ej p ro d u k c ji su ró w k i żelaza (w, rek o rd o w y m ro k u 1860 jed n ą trzecią p ro d u k cji w szy stk ich k ra jó w na św iecie z w y ­
n a w e t 52%). B yła to k o n c e n tra c ja p ro d u k cji żelaza n ie ją tk ie m A nglii; łączny p o ten c jał dem ograficzny F ra n c ji
sp o ty k a n a n ig d y przedtem , w rek o rd o w y m ro k u A nglia i R osji p rze k ra cz a ł 40% p o ten c jału całej E uropy.
m iała p ra w ie cztero ip ó łk ro tn ą przew agę n a d d ru g im p ro ­ Oczywiście A nglia — zgodnie z podstaw ow ą zasadą sw ej
d u c e n te m żelaza — F ra n c ją (w 1860 r. A nglia w y p ro d u ­ p o lity k i — m usiała dążyć do sto rpedow ania porozum ienia
kow ała 3900 tys. t su ró w k i żelaza, a F ra n c ja 898 tys. t). ro syjsko-francuskiego, p o trz e b n y też b y ł jej p a rtn e r, k tó ry
P oniew aż budow a sta tk ó w w ym agała dużej ilości żelaza, b y m ógł sk u teczn ie i trw a le szachow ać F ra n cję i ew en­
więc jednocześnie u m acn iała się też angielska hegem onia tu a ln ie Rosję. Do po ró żn ien ia • F ra n c ji i Rosji n ajlep szą
n a m orzach i ro zra sta ło się angielskie im p eriu m . W epoce okazję m ogła stw orzyć w ty m czasie sp ra w a polska, n a to ­
„pax b rita n n ic a ” flo ta b ry ty jsk a panow ała na m orzach m ia st p a rtn e re m A nglii w jej grze przeciw F ra n c ji m ogły
św iata. się stać P ru sy , k tó re w łaśn ie w ów czas w y sta rto w a ły w
• A pogeum rozw oju potęgi b ry ty js k ie j p rzy p a d a n a lata sw ym pochodzie do potęgi.
1870— 1875. A n g lia m ia ła w ty m czasie najw ięk sze w św ię­ W łaśnie w la ta c h czterdziestych X IX w. N iem cy w eszły
cie im p eriu m ko lo n ialn e o b ejm u jące o b szary o kluczow ym n a drogę rozw oju przem ysłow ego i zaczęły zm niejszać dy­
znaczeniu dla h a n d lu m iędzynarodow ego. N a W yspy B ry ­ sta n s dzielący je od F ra n c ji. W ro k u 1840 F ra n c ja w ypro­
ty jsk ie p ły n ęły bogactw a z całego św iata, ró sł do b ro b y t d u k o w ała 403 tys. t su ró w k i żelaza, a N iem cy (całe) 167
A nglii, bogacili się je j m ieszkańcy (co p ra w d a n ieró w n o ­ tys. t (m niej niż Rosja); w ro k u 1860 F ra n c ja w yproduko­
m iernie, robotnicy n a d a l m ieli n ie z b y t w ysoką stopę ży­ w ała 898 tys. t su ró w k i żelaza, a N iem cy 522 tys. t.
ciową). U koronow aniem rozw oju angielskiego im p eriu m W N iem czech od dłuższegp, czasu rosło znaczenie P ru s ,
było ogłoszenie w 1876 r. an g ielsk iej królowej cesarzową k tó re p rz e d rokiem 1870 d y sp o n o w ały ju ż Iwą częścią po­
. l-tT lW
te n c ja łu przem ysłow ego całych N iem iec. P ru sy u rosły do A lvenslebena, w. k tó re j P ru s y zobow iązały się do udzie­
ra n g i m o carstw a kosztem P olski. Bez ziem za b ra n y c h P o l­ len ia ca rsk iej R osji pom ocy w ak cji przeciw pow stańcom ,
sce ich te r e n y b y ły b y rozdzielone, a ponadto n a Ś ląsku b ta n o w iło to klęskę propolskiej o rien tacji na dw orze c a r­
z n a jd o w a ł się bard zo w ażny ośrodek p rzem y słu ciężkiego. sk im i zbliżyło c a ra t do P ru s, od d alając go od F ran cji.
W 1804 r. h u ty śląsk ie w y ta p ia ły 20 tys. t surów ki żelaza, N apoleon I II usiłow ał pom óc Połakom , pró b o w ał n a w e t
co stanow iło 50% p ro d u k c ji całych N iem iec, a p ra w ie całą w ciągnąć do tej g ry A ustrię, k tó re j w sp arcie dla Polski
p ro d u k c ję P ru s . W ro k u 1860 n a Ś ląsku w ytapiano 78 tys. t m ogło być ze w zględów geograficznych zu pełnie realn e.
su ró w k i żelaza (15% p ro d u k c ji całych Niem iec), w ro k u P ro p o n o w ał n a w e t sw e poparcie dla dążeń A u strii w N iem ­
1871 zaś — 232 tys. t (19%). Z kolei P olska, gdyby p o w sta­ czech. O czyw iście p ow stanie bloku fra n c u sk o -a u striac k ieg o
ła, n ie m ogłaby egzystow ać bez Śląska, P oznańskiego i P o ­ rów nież n ie odpow iadało, po lity ce angielskiej — dyspono­
m o rza. P ru s y o ty m dobrze w iedziały i dlatego n a jb a rd z ie j w ałb y on p o ten cjałem ludnościow ym siedem dziesięciokiłku-
z trz e c h zaborców b y ły z a in tereso w an e w tym , żeby s p ra ­ m ilionow ym oraz przem ysłem , k tó ry .w 1860 r. prod u k o w ał
w a p o lska w ogóle n ie b y ła podnoszona. ącznie 1211 tys. t suró w k i żelaza, co stanow iło ponad
P o lsk a b y ła w ty m czasie b ard zo p o p u la rn a w sfe ra ch 1 6 /o p ro d u k cji św iatow ej. Nic więc dziw nego, że p o lity k a
z aró w n o lew icy, ja k i p ra w ic y fra n c u sk ie j; odbudow anie angielska n ie by ła zain tereso w an a w realizacji planów N a­
P o lsk i, czy p rzy n a jm n ie j doprow adzenie do kom prom isu poleona III p rz y udziale A u strii (które zresztą nie doszły
m iędzy n ią a Rosją, leżało w in te re sie F ra n c ji. K ied y w do skutku). R ów nocześnie in te re s angielski w ym agał, a b y
czerw cu 1862 r. n a m ie stn ik ie m K ró lestw a Polskiego został w ykorzystać pow stanie polskie do skłócenia F ra n c ji
b r a t cara, w ielki książę K o n sta n ty M ikołajew icz, a naczel­ z Rosją.
n ik ie m cyw ilnego rzą d u K ró lestw a m a rg ra b ia A lek san d er Mimo że A nglia n ie p o p a rła p ró b y N apoleona III p rz y j­
W ielopolski, p o lity k a fra n c u sk a w iązała z ty m w ielkie ścia z pom ocą P olakom p rz y w spółudziale A u strii, to je d ­
n a d z ie je . W ielki książę K o n sta n ty b y ł lib e rałe m bardzo n ak w ty m sam ym czasie w spólnie, z F ra n c ją i A u strią
p rzy c h y ln ie u sto su n k o w an y m do P olaków , w sfe ra ch k ie ­ d w u k ro tn ie sk ła d a ła w P e te rsb u rg u noty, w k tó ry c h u jm o ­
row niczych R osji w ty m czasie p rz y b ie ra ją n a sile te n ­ w ała się za P o lak am i — p ierw szą z nich 17 kw ietnia'
d e n c je propolskie. W ielopolski zaczyna realizow ać politykę 1863 r., d ru g ą 17 czerw ca tegoż roku. A nglia p rz y ty m
■re fo rm . W jego p ro g ra m ie b y ły autonom ia K ró lestw a zachęcała do sk ła d a n ia tych not. Rzecz jasna, nic one P o ­
i m ożliw ie lib e ra ln y u stró j jego a d m in istra c ji, p rzy czym lakom pom óc n ie m ogły (chociaż p o d trz y m y w a ły ich złud-:
sp ra w y w ojskow e i p o lity k a zagraniczna leżałyby n ad al n e n adzieje n a pom oc Zachodu), ale w isto tn y sposób p rzy ­
w k o m p ete n cja c h P e te rsb u rg a . - czyniły się do zaognienia stosunków fra n cu sk o -ro sy jsk ich .
D ążenia W ielopolskiego o d pow iadają N apoleonow i III, A nglia sam a n ie u trz y m y w a ła ta k dobrych stosunków
k tó ry liczy, że w; te n sposób u d a się pogodzić R osję z P o ­ z R osją ja k F ra n c ja , a poza ty m Rosja i ta k pozostaw ała
la k a m i i rozw iązać ręce polityce fran cu sk iej i ro sy jsk iej poza angielską stre fą w pływ ów . S k ła d ają c noty, niczego
w sto su n k u do A n g lii.'N ato m ia st in te re s angielski z -a n a lo ­ w ięc A nglia n ie ryzykow ała.
gicznych pow odów w y m ag ał skłócenia P olaków i F ra n c ji O statecznie p o lity k a angielska m ogła być zadow olona
z R osją. P o d o b n y b y ł też in te re s P ru s, k tó re m ia ły P o ­ z przebiegu w y p a d k ó w — zaostrzyły się sto su n k i fra n e u s -
zn ań sk ie, P om orze i Ś ląsk, stanow iące dość znaczną część ko-rosyjskie, groźba sojuszu F ra n c ji z R osją została zażeg­
ich ów czesnego te ry to riu m , i w zw iązku z ty m o b aw iały n a n a , nie doszło też do w spółpracy fra n c u sk o -a u stria e k ie j.
się podnoszenia p rzez F ra n c ję , czy ty m b a rd z iej Rosję, A by je d n a k tę groźbę trw a le zażegnać, k o rzy stn e było
sp ra w y polskiej. In te re s y an g ielsk ie i p ru sk ie b y ły tu cał­ d la A nglii n iep rzeszkadzanie P ru so m w ich dążeniu do
kow icie zbieżne. hegem onii n a te re n ie Niem iec. N iem cy zjednoczone pod
K ied y 22 stycznia 1863 r. w ybuchło w Polsce pow stanie, przyw ództw em p ru sk im n ie p rze d staw ia ły jeszcze w ów ­
błyskaw icznie w y k o rzy stał to B ism arck i już 8 lutego czas ta k w ielkiej siły ja k F ra n c ja — p o ten c jały d em o g ra­
1863 r. została w P e te rs b u rg u podpisana tzw . ko n w en cja ficzne były m niej w ięcej w y ró w n an e (w 1860 r. F ra n c ją

149
i N iem cy m ia ły po trzydzieści k ilk a m ilionów ludności), ale J a k re a k c ja m ikołajow ska fa ta ln ie zaw ażyła n a pozycji
pod w zględem p o ten c jału przem ysłow ego F ra n c ja zdecydo­ m iędzynarodow ej Rosji, ta k re a k c ja au striack a, k tó re j d u ­
w an ie g ó ro w ała (w 1860 r. F ra n c ja p ro d u k o w a ła 898 tys. t szą p rzez długie la ta b y ł M ettern ich , źle przysłużyła się
su ró w k i żelaza, a N iem cy 522 tys. t). Z rozum iałe, że po­ pozycji A u strii. O ile w ro k u 1820 A u stria była jeszcze
te n c ja ł n iem iecki był znacznie m niejszy niż łączny p o ten ­ m ocarstw em — n a p rz y k ła d p ro d u k o w ała 73 tys. t suró w k i
cja ł F ra n c ji i E osji (a n a w e t F ra n c ji i A ustrii). N atom iast żelaza rocznie, co stanow iło p raw ie 7% p ro d u k c ji św ia to ­
stero w an e przez P ru s y N iem cy m ogły być znakom itym w ej w ty m czasie (był to procen to w y u d z ia ł w iększy niż
p a rtn e re m A nglii we w szelkich a k cjach skiero w an y ch osiągnięty przez R ep u b lik ę F e d e ra ln ą N iem iec w ro k u
przeciw F ra n c ji, a n a w e t ew e n tu aln ie Rosji. D latego też 1979) — o ty le w ro k u 1860 w łaściw ie p rze stała ju ż n im
p o lity k a an g ielsk a w ty m czasie m u siała nie p rzeszk a­ być: a u stria c k a p ro d u k cja su ró w k i żelaza osiągnęła w te d y
dzać dążeniom p ru sk im do zjednoczenia N iem iec pod b e r ­ poziom 313 tys. t, co stanow iło zaledw ie 4% p ro d u k cji
łem w ład cy P ru s *. św iatow ej. W tym sam ym okresie N iem cy zw iększyły sw ą
W y k o rzy stu jąc sytuację, ja k a po w stała po 1863 r. w p ro d u k cję surów ki żelaza z 89 tys. t w ro k u 182p do
zw iązku ze zbliżeniem ro sy jsk o -p ru sk im , k tó re zapew niało 522 tys. t w ro k u 1860, tzn . ich udział w p ro d u k cji św ia­
n e u tra ln ą p o staw ę R osji w w y p a d k u k o n flik tu Prus^ z in ­ tow ej zm alał ty lk o z 8% do 7% . P o te n cja ły ludnościow e
nym i p a ń stw am i, B ism arck decy d u je się n a ak cję w ojenną. N iem iec i A u strii b y ły m niej w ięcej jed n ak o w e (po trz y ­
W 1864 r. P ru s y n a p a d a ją na D anię, o d ry w a ją c od niej dzieści k ilk a m ilionów ).
S zlezw ik-H olsztyn. B ism arck b y ł bardzo zręcznym politykiem . Z anim z d e ­
Do zdobycia hegem onii w N iem czech po trzeb n e było P r u ­ cydow ał się zaatakow ać A ustrię, zapew nił sobie, po sp o ­
som po k o n an ie A u strii, k tó ra rów nież m iała a sp ira cje do tk a n iu z N apoleonem III w B ia rritz , n eu traln o ść F ra n cji,
dom inacji n a d N iem cam i. N ie było to w ty m czasie -bar­ a w k w ie tn iu 1866 r. z a w a rł w B erlin ie przy m ierze z W ło­
dzo tru d n e zadanie. R eak cja w ład ająca w A u strii w p ie rw ­ cham i.
szej połow ie X IX w . zaham ow ała rozw ój tego p ań stw a. W ykorzystując sw ój p o ten c jał przem ysłow y, P ru s y p rz y ­
W m o n arc h ii a u stria c k ie j pan o w ały w ów czas (podobnie-jak go to w ały się bardzo d o b rze do w alk i. K iedy w 1866 r. d o ­
w R osji m ikołajow skiej) feu d aln e sto su n k i społeczne, k tó re szło do w ojny p ru sk o -a u stria c k ie j, m im o że obie w alczące
dopiero w o kresie po W iośnie L udów zaczęły się zm ieniać a rm ie b y ły m n ie j w ięcej jednakow o liczne (arm ia p ru sk a
(zresztą bardzo pow oli). Życie gospodarcze, polityczne liczyła 258 tys. żołnierzy, a arm ia a u stria c k a 261 tys.),
i um ysłow e A u strii i-było skrępow ane. R ozbudow ana n ie - P ru s a c y górow ali technicznie o raz pod w zględem w yszko­
n icsły ch an ie policja i cenzura uniem ożliw iały w szelkie sw o­ len ia żołnierzy i k a d ry . A rm ia .p ru sk a była już wówczas-
bodne d ziałanie i nie dopuszczały do k ry ty k i system u. N ad uzb ro jo n a w k a ra b in y iglicow e, o w iele lepsze niż p rz e ­
szkołam i w szystkich szczebli rozciągnięto ścisły nadzór, sta rz a łe k a ra b in y au stria c k ie . P ru s k i żołnierz przew yższał
m iały o n e przy g o to w y w ąć ludzi u leg ły ch w obec m o n arch ii też pod w zględem um ysłow ym żołnierza austriackiego (mó­
i n ie m y ślący ch o jak ich k o lw iek zm ianach. Z nany m a te ­ w iono w zw iązku z ty m , że w ojnę w y g rał p ru sk i p o d o fi­
m a ty k i logik, B e rn a rd Rolzano, został po zb aw io n y k a te ­ cer i nauczyciel). O statecznie a rm ia a u stria c k a została p o ­
d ry w P ra d z e z pow odu sw ych poglądów społecznych i r e ­ k o n a n a w decydującej b itw ie pod Sadow ą 3 lipca 1866 r.
lig ijn y ch ; m u sia ł żyć w nędzy, a cenzura la ta m i w s trz y ­ 23 sierp n ia 1866 r. podpisano1 pokój w P ra d ze , n a m ocy
m y w ała d r u k jego p rac, n a w e t ściśle m atem aty czn y ch . “ któ reg o A u stria zgodziła się n a rozw iązanie Z w iązku N ie­
F a k ty .te św iadczą, że w ów czesnej A u strii stosow ano blo­ m ieckiego i n a now ą organizację N iem iec — bez jej u d z ia ­
k a d y ¡procesów w y m ian y in fo rm a c ji analogiczne ja k w łu, zrzekła się też sw ych p ra w do S zlezw ika-H olsztynu
Rosji m ik o łajow skiej. o ra z zgodziła się pokryć k o szty w ojny w wysokości 40 m in
ta la ró w pru sk ich .
• Socjocybernetyczna analiza procesów sterow ania m iędzynarodow ego N a drodze do ostateczn ej rea liz a c ji planów B ism arcka
tam tego okresu w ykazała zdecydow anie dom inującą rolę A nglii w ty ch
procesach, zarówno gospodarczych, jak i politycznych. te ra z s ta ła już ty lk o F ra n c ja . B yła ona w ów czas m o c a r­

151
150
stw em zarów no pod w zględem p o ten c jału gospodarczego O brony N arodow ej, k tó ry p rz e p ro w a d z ił p o w ołanie p o d
i dem ograficznego, ja k i pozycji p olitycznej. L udność F r a n ­ b ro ń 600 tys. ludzi, ale a rm ii fra n c u sk ie j b rak o w a ło k a ­
cji liczyła w ro k u 18 70 ponad 37 m in, podczas gdy ludność dry , org an izacji i zao p atrzen ia. P oza ty m obaw a p rz e d
całych N iem iec ponad 4Q m in ; F ra n c ja pro d u k o w ała w ów ­ m asam i ludow ym i spow odow ała, że b u rż u a z y jn y rząd fra n ­
czas 1420 tys. t surów ki żelaza, podczas gdy N iem cy cuski zgodził się n a zaw ieszenie broni, a n astęp n ie n a
1 m in t. bardzo ciężkie w a rd n k i pokojow e, oddając N iem com całą
B ism arck n ie m ógł lekcew ażyć ta k silnego przeciw nika. A lzację (z w y ją tk ie m tw ierd zy B ełfort) i dużą część L o ta ­
P rzy g o to w ał się te ż do w o jn y bardzo sta ra n n ie . P rzed e ry n g ii, zobow iązując się do w ypłacenia N iem com 5 m ld
w szystkim p o sta ra ł się o d y plom atyczne osam otnienie fra n k ó w w złocie i zgadzając się u trzym yw ać n iem iecką
F ra n c ji. A nglia w olała P ru s y niż F ran cję, co zaś do m ożli­ arm ię o k u p acy jn ą do czasu zapłacenia k o n try b u c ji.
w ego p o p arcia F ra n c ji przez A ustrię, to w 1868 r. car O statecznie p la n B ism arcka został zrealizow any — d o ­
A le k san d e r II obiecał k rólow i p ru sk ie m u uniem ożliw ienie szło w 1871 r. do p ro k lam o w an ia C esarstw a N iem ieckiego
u d z ia łu A u strii w ew e n tu aln e j w ojnie p ru sk o -fra n c u sk ie j. pod hegem onią P ru s. W ydarzenie to m iało zasadnicze z n a ­
P oza ty m P ru s y przy g o to w y w ały się do w ojny z F ra n c ją czenie dla h isto rii E u ro p y w ciągu n a stę p n y c h k ilk u d z ie ­
ta k ż e bard zo sta ra n n ie pod w zględem m ilita rn y m . N a to ­ sięciu lat.
m ia s t F ra n c ja b y ła do w o jn y z u p ełn ie n ie przygotow ana, W ty m sam ym czasie, gdy B ism arck dokonyw ał sw ego
żyła jeszcze w spom nieniam i zw ycięstw W ielkiej R ew olucji dzieła, w in n ej części globu m ia ły m iejsce w y d arzen ia,
i N apoleona o raz w o jn y k ry m sk iej, w ierzy ła w m it o sw ej k tó re rów nież w isto tn y sposób w pły n ęły w przyszłości n a
niezw yciężoności, a fra n c u sk i k o rp u s oficerski nie był n a ­ histo rię E uropy, a n a w e t św iata. S ta n y Z jednoczone roz­
leżycie p rzygotow any pod w zględem fachow ym , n a to m ia st poczęły sw ą drogę do potęgi.
odznaczał się w ie lk ą b ra w u rą . W X IX w. ludność S tanów Z jednoczonych rozW ijała się
O statecznie, gdy doszło do w o jn y w 1870 r., stan ęły n a ­ bardzo szybko, nie ty lk o w sk u te k dużego p rz y ro stu n a tu ­
p rzeciw siebie dw ie arm ie — fra n c u sk a licząca 300 tys. ralnego, ale tak że (a n a w e t w w iększym stopniu) dzięki
żołnierzy i p ru sk a (w łaściw ie niem iecka, gdyż po stro n ie im ig ra c ji — w ro k u 1800 ludność USA liczyła 5,3 m in,
P ru s w alczyły rów nież arm ie in n y c h p a ń stw niem ieckich) w ro k u 1850 już 23 m in, a w ro k u 1860 doszła do 31,4 m in.
licząca 450 ty s. A rm ia fra n c u sk a m ia ła w praw dzie lepsze R ozw ijał się też p rzem y sł S tan ó w Zjednoczonych — w ro ­
k a ra b in y , sk o n stru o w a n e przez C hassepota (których pociski k u 1800 USA p ro d u k o w a ły 45 ty s. t suró w k i żelaza (co
niosły n a odległość 1800 m , podczas g d y p ru sk ie m ia ły stanow iło 6% p ro d u k c ji św iatow ej), w 1850 r. już 565 tys. t
o połow ę m niejszy zasięg), ale za to a rty le ria p ru sk a była (12,5%), n a to m ia st w 1860 r. 820 tys. t (11%), W połow ie
znakom itsza i liczniejsza od fra n c u sk ie j, k a d ry p ru sk ie X IX w. w ażn ą przeszkodą dalszego szybkiego rozw oju
b y ły lepiej przygotow ane, a rm ia lep iej zorganizow ana, S tan ó w Z jednoczonych b y ła •zacofana s tr u k tu ra społeczno-
a ponadto p ru sk i p la n o p e ra c y jn y b y ł doskonały. W do­ -gospodarcza stan ó w południow ych.
d a tk u F ra n c ja nie zdołała sp ra w n ie przeprow adzić m obili­ Rozwój USA b y ł bard zo nieró w n o m iern y . W sta n a c h
zacji. północnych sk u p ił się głów nie przem ysł, znajdow ało się
J u ż w pierw szym s ta rc iu P ru sa c y zajęli o bszary p rz e ­ tam ponad 80% w szystkich a m e ry k ań sk ic h zakładów p rze ­
m ysłow e z n ajd u jące się n a północno-zachodnich ob szarach m ysłow ych i kopalni, ponad 70% linii kolejow ych.' Co w ię­
F ra n cji, w w y n ik u czego p o ten c jał gospodarczy, k tó ry m cej, n a Północ w łaśn ie dąży li em ig ran ci z E uropy, g d y ż
m ogła dysponow ać F ra n c ja , zm n iejszy ł się i w zasadzie ła tw ie j ta m było znaleźć pracę; ludność d w u d ziestu trzech,
zró w n ał z niem ieckim . W d o d a tk u P ru s a c y bardzo szybko sta n ó w północnych w ynosiła około 22 m in. T ym czasem
rozbili głów ne siły fra n c u sk ie , b io rą c do n iew o li w ielu w jed e n a stu sta n a c h P o łu d n ia żyło około 9 m in ludzi
gen erałó w i sam ego N apoleona III, ta k że arm ia fra n c u s ­ (w tym 4 m in n iew olników M urzynów ), a sta n y te m ia ły
ka stra c iła podstaw ow ą część sw ej k a d ry . W p raw d zie po c h a ra k te r rolniczy. A ntagonizm m iędzy stan am i północ­
ogłoszeniu u p a d k u d y n a stii B o n a p a rtó w p o w sta ł R ząd n y m i i p o łudniow ym i zaostrzył się og ro m n ie w la ta c h

153
' 1857—1861 ze w zględów ekonom icznych i ideow ych. P rz e ­ c a rstw eu ro p ejsk ich w A fryce, A zji i A u stra lii obejm ow ały
m ysł P ó łn o cy ro zw ija ł się szybko i p o trzeb o w ał now ych w łaściw ie tylko n ajw a żn ie jsz e z p u n k tu w idzenia s tr a te ­
ry n k ó w z b y tu oraz św ieżej siły roboczej, przem ysłow cy gicznego i gospodarczego obszary n ad b rzeżn e i n ie sięgały
dom agali się och ro n y celnej i zniesienia n iew o ln ictw a, k tó ­ w głąb konty n en tó w , o ty le w o statn ich dziesięcioleciach
re w iązało M urzynów z rolnictw em P o łudnia. P la n ta to rz y X IX w. podboje objęły p rak ty c zn ie w szystkie w olne te ­
P o łu d n ia zaś byli p rzeciw ni zarów no cłom (obaw iali się ren y , k tó re m ożna było zająć. E k sp lo atacja kolonii, b ęd ą­
bowiem , że k ra je eu ro p ejsk ie odpow iedzą podniesieniem
cych re z e rw u a re m surow ców i ta n ie j siły roboczej, sta łą
ceł n a baw ełnę i tytoń), ja k zniesieniu n iew o ln ictw a (oba­
się bardzo isto tn y m źródłem bogactw a k ra jó w u p rz e m y ­
w iali się o sw oją ta n ią siłę roboczą).
słow ionych.
K iedy w 1860 r. został w y b ra n y n a p rez y d e n ta A b rah am
Lincoln, s ta n y południow e odpow iedziały na to w y stą p ie ­ W ażne zm ian y zaszły w ty m okresie ró w n ież w te c h ­
n iem z U nii i w yborem swego prezy d en ta, Je ffe rso n a D a- nice w ojennej. M a ry n a rk a w o jen n a zaczęła używ ać cięż­
visa, k tó ry m ia ł rezydow ać w R ichm ond w sta n ie W irginia, k ic h stalow ych okrętów — z p a n c ern ik a m i n a czele, k tó re
i p rz y ję ły n o w ą k o n sty tu cję. Rozpoczęła się w ojna sece­ strz e g ły szlaków k o m u n ik a c y jn y c h m iędzy m etro p o liam i
sy jn a. P ółnoc zm obilizow ała w sum ie 2 m in ludzi, P o ­ a koloniam i. S talow e o k ręty p aro w e zastąp iły d rew n ia n e
łu d n ie — 850 tys., b y ła to więc w ojna na w ielk ą skalę. żaglow ce ró w n ież w m a ry n a rc e h andlow ej.
P oczątkow o P o łu d n ie górow ało, gdyż m iało arm ię lepiej W w y p a d k u w ojsk lądow ych p raw d ziw ą rew o lu cję w y ­
przygotow aną, lepszy k o rp u s oficerski (większość oficerów w ołało w prow adzenie d o ich u z b ro je n ia k a ra b in ó w re p e to -
USA re k ru to w a ła się d o tąd z Południa), doskonałych g en e­ w a n y c h i m aszynow ych oraz a rm a t ładow anych od ty łu
ra łó w (m,in. dotychczasow y d y re k to r w yższej szkoły w o j­ (zam iast o d przodu, ja k to m iało m iejsce d aw n iej) o d p o ­
skow ej, w y b itn y ta k ty k , R o b ert Lee, oraz a ry s to k ra ta w ied n im i n a b o ja m i (zam iast w k ła d a n ia do lu fy osobno
T hom as J o n a th a n Jackson). A le w alk i trw a ły długo, blisko p ro ch u , a osobno kul), co znacznie zw iększyło siłę ognia
4 la ta (1861— 1865), a że b y ła to w o jn a m ate ria ło w a , to ­ zarów no piechoty, ja k i a rty le rii, pow odując zarazem
taln a , obliczona n a w y czerp an ie przeciw nika, więc p rz e w a ­ zm ierzch konnicy *.
ga przem y sło w o -tech n iczn a Północy m u siała zadecydow ać
W czasach napoleońskich piechota uży w ała k a ra b in ó w
o w yniku. P ółnoc zw yciężyła, zostały zniesione b a rie ry
u tru d n ia ją c e rozw ój p rzem y słu . K osztow ało to życie 600 tys. ład o w an y ch od przodu lu fy z szybkością n iew iele w iększą
n iż ówczesne a rm a ty , tym czasem k a ra b in y m aszynow e
ludzi.
J a k w ielkie znaczenie dla rozw oju USA m iało zw ycię­ uży w an e pow szechnie podczas I w o jn y św iatow ej m iały
stw o Północy w w o jn ie secesyjnej, n a jle p ie j św iadczyć szybkostrzelność m ak sy m a ln ą c z te ry stu strz a łó w n a m i-
m oże fak t, że a m e ry k a ń sk a p ro d u k cja su ró w k i żelaza już
w 1870 r. osiągnęła poziom 1670 tys. t, co stanow iło 14%
p ro d u k cji św iatow ej i plasow ało S ta n y Zjednoczone n a » Aby zdać sobie sprawę, jak w ielk i był to przełom , warto w iedzieć,
d rugim m iejscu w św iecie (dotychczas d ru g ie m iejsce z a j­ że jeszcze podczas w ojen napoleońskich ładow anie armat trw ało tak
długo, że na przykład podczas słyn n ej szarży naszych szw oleżerów
m ow ała F ran cja). w w ąw ozie Som osierra, która trw ała osiem minut, można było się
B ył to początek am ery k ań sk ieg o w ielkiego skoku, k tó ry spodziew ać, że każda z kolejno ustaw ionych w w ąw ozie baterii hisz­
w przyszłości w isto tn y sposób zaw ażył n a d ziejach św iata. pańskich zdąży w ystrzelić tylk o jed en raz, gdyż zanim kanonierzy
załadują działa pow tórnie, szw oleżerow ie będą już przy nich. N ato­
W, ty m sam ym czasie, gdy N iem cy i S ta n y Z jednoczone m iast w ok resie X w ojny św iatow ej francuska armata kaliber 75 mm
rozpoczynały swój w ielk i skok, zaczynał się n o w y okres <wzór z 1897 r.), jak rów nież niem iecka armata 77 mm (wzór 1896/1904)
historii. N ajsilniejsze m o carstw a przem ysłow e p ro w ad ziły czy w reszcie rosyjska trzycalów ka (wzór 1902) m iały szybkostrzelność
w dru g iej połow ie X IX w. w ielkie podboje kolonialne. sześciu strzałów na m inutę, a w ięc w ciągu dwu m inut (a ty le czasu
potrzebow ali szw oleżerow ie na przebycie odległości m iędzy jedną a dru­
O ile jeszcze n a przełom ie X V III i X IX w. kolonie m o­ gą hiszpańską baterią w w ąw ozie Som osierra) arm aty te m ogły w y ­
strzelić dw unastokrotnie.

155
n u tę, a n a w e t zw ykłe k a ra b in y p iech o ty (repetow ane ręcz­ sta l je s t w y jątkow o re p re z e n ta ty w n y m w skaźnikiem po­
nie) m ogły oddaw ać do dziesięciu strzałó w n a m inutę. tę g i gospodarczej i m ilita rn e j poszczególnych krajó w .
G dy N apoleon szedł n a R osję w 1812 r., jego W ielka J a k isto tn y m źródłem bogactw a w ielkich m o carstw b y ły
A rm ia liczyła około 674 tys. żołnierzy i dysponow ała około w ty m o kresie im p e ria kolonialne, ta k w ażnym czynni­
1300 arm atam i, n ato m iast a rm ia, k tó rą m ogli m u p rzeciw ­ k iem ich siły p o lity czn o -m ilitarn ej i gospódarczej b y ł p rz e ­
staw ić R osjanie liczyła 218 tys. ludzi i dysponow ała p rz e ­ m y sł ciężki, k tó reg o głów nym tw orzyw em b y ła stal. M ożna
szło 900 arm a ta m i. P o n a d 100 la t potem , n a p o czątku w ięc ten o k re s n azw ać śm iało okresem kolonii i stali.
w o jn y w 1914 r., p a ń stw a c e n tra ln e dysponow ały łącznie
3568 tys. żołnierzy, E n te n ta zaś łącznie 6180 tys. W za­
k resie u z b ro je n ia p a ń stw a c e n tra ln e m ia ły 11 574 a rm a ty
le k k ie oraz 1902 ciężkie, n a to m ia st E n te n ta 12 952 a rm a ty
lek k ie i 1628 ciężkich. J a k z teg o w idać, p raw ie jed e -
n a sto k ro tn ie w zrosła łączna liczba żołnierzy bio rący ch
u d ział w w alce po obu stro n a c h , a p ra w ie trz y n a s to k ro t­
n ie liczba a rm a t po siad an y ch p rzez obie stro n y b io rące
u d z ia ł w w alce. Szybkostrzelność zarów no a rm a t, ja k i k a ­
ra b in ó w ręcznych piech o ty (nie m ów iąc już o k a ra b in a c h
m aszynow ych) w zrosła od w ojen nap o leo ń sk ich do I w o jn y
św iato w ej w ięcej niż dziesięciokrotnie. W obec tego liczba
pocisków zużyw anych przez a rm ie w jednostce czasu
w zrosła znacznie w ięcej niż sto k ro tn ie.
Je że li w eźm iem y pod uw agę, że n a p rz y k ła d pocisk do
fra n c u sk ie j a rm a ty 75 m m w ażył 7 kg, a lek k ich a rm a t
było w 1914 r. w a rm ii fra n c u sk ie j 3960, p rz y czym s trz e ­
lały one z szybkością sześciu strz a łó w n a m inutę, w ów ­
czas o każe się, że am unicja do sam ych ty lk o lek k ich a rm a t,
p o trzeb n a do p ro w ad zen ia p rzez n ie ognia w ciągu go­
dziny, w ażyć m u siała około 10 tys. t. O czyw iście zaopa­
trz e n ie a rm ii w tych w a n m k a c h nie m ogło opierać się
ty lk o n a tra n sp o rc ie konnym , lecz m usiało w ykorzystyw ać
sieć kolejow ą.
Spow odow ało to znaczny w zro st stalochłonności zb ro jeń
i w ojny. P rz y ty m sam e in w e sty c je przem ysłow e, jak ró w ­
nież rozbudow a tra n s p o rtu (lądow ego i m orskiego), p o c h ła ­
n ia ły -c o ra z w ięcej stali. J a k w ie lk i b y ł w ciągu czterech
dziesięcioleci p oprzedzających w yb u ch I w o jn y św iato w ej
w zrost zapotrzebow ania n a stal, św iadczyć m oże w y n ik
szacunkow ych obliczeń, w ed łu g k tó ry c h żelazo w y p ro ­
d u k o w an e na św iecie od 1700 do 1875 r. stan o w i zaled ­
w ie 19% żelaza w y p ro d u k o w an eg o w la ta c h 1700— 1913
(poci koniec X IX w. sta l zaczyna w y p ie ra ć żelazo p u d lin -
gowe). ■
Od połow y X IX w. do I, a n a w e t II w o jn y św iato w ej

158
ty m okresie. W p ra sie niem ieckiej z przełom u X IX i X X w.
znaleźć m ożna w iele a rty k u łó w i tek stó w przem ów ień m ę ­
żów, sta n u , w y ch w alający ch prężność niem ieckiej gospo­
d a rk i i zap o w iad ający ch w yprzedzenie „ sta rej A nglii”.
W ciągu 43 lat, k tó re n a stą p iły po zw ycięstw ie n a d F r a n ­
cją, Rzesza niem iecka p rzeży ła eksplozję dem ograficzną
i przem ysłow ą. W ro k u 1870 ludność N iem iec w ynosiła
Okres stali i kolonii 41 m in, w 1900 r. 56 m in, a w 1910 r. 65 m in, co s ta n o ­
w iło 14,7% z alu d n ien ia E uropy. (Dziś ta k i udział w z a lu d ­
n ie n iu naszego k o n ty n e n tu m ogłoby m ieć państw o o p r a ­
w ie 100 m in ludności). P ro d u k c ja su ró w k i żelaza w 1870 r.
O statn ie dziesięciolecie w ieku X IX to o kres szczytow ej w y n o siła 1 m in t, (8,4% p ro d u k c ji św iatow ej), w 1900 r.
potęgi E u ro p y n a tle in n y ch części św iata. R ew olucja de­ 7750 tys. t (około 18,8%), a w ro k u 1913 aż 16 764 tys. t
m ograficzna, k tó ra w X IX w. dokonała się w E uropie, spo­ (21,4%). W ro k u 1871 N iem cy w dziedzinie p ro d u k cji że­
w odow ała, że lu dność k o n ty n e n tu w zrosła ze 187 m in w laza w yprzedziły F ra n cję , a w ro k u 1904 A nglię.
ro k u 1800 do 401 m in w ro k u 1900, p rzy czym zalu d n ien ie K oszty tego w yścigu ponosiła niem ieck a k lasa robotnicza,
E uro p y w 180Q r . stan o w iło 20,6% z alu d n ien ia św iata, w k tó re j sto p a życiow a była w ty m czasie bardzo niska.
ro k u 1900 zaś 25%. R ew olucja przem ysłow a n a to m ia st M asy ro b o tn ik ó w ro ln y ch i d ro b n y ch chłopów p rzeąo siły
spow odow ała sk u p ien ie w ty m czasie n a naszym k o n ty ­ się do m iast, n a w si p o w sta w a ły n ied o b o ry siły roboczej,
n encie p ra w ie cąłego p rzem y słu (w 1800 r. w E uropie k tó re w m a ją tk a c h ju n k ró w w y ró w n y w an o bardzo nisko
w y ta p ia n o 94% św iato w ej p ro d u k c ji surów ki żelaza, w opłacaną sezonow ą siłą roboczą z polskich teren ó w b ęd ą­
1870 r. 86%). D opiero pod koniec w ieku X IX S ta n y Z je d ­ cy ch pod zaborem rosyjskim . N ap ły w ludności w iejskiej
noczone stw o rzy ły ośrodek przem ysłow y, m ogący się ró w ­ do m ia st przy czy n iał się do obniżki p łac robotników p rz e ­
nać z E u ro p ą (w 1900, r. E u ro p a p ro d u k o w ała już ty lk o m ysłow ych oraz do p o w stan ia ogrom nego g łodu m iesz­
65% su ró w k i żelaza w sk ali św iatow ej). k a ń w m iastach. N astępstw em tego była n iesły ch an a n ę ­
W y k o rzy stu jąc sw ą p rzew ag ę przem ysłow o-techniczną, dza m ieszkaniow a. W B erlin ie n a przełom ie la t sied em ­
m ocarstw a e u ro p e jsk ie n a rz u c iły sw e pan o w an ie in n y m dziesiątych i osiem dziesiątych X IX w. ponad 600 tys. osób
częściom św ia ta i stw o rz y ły o lb rzy m ie im p e ria k o lonialne. żyło w m ieszkaniach, w k tó ry c h n a jw y ż ej dw a pokoje
S etki m ilionów ludzi w koloniach, żyjąc n a bardzo niskim b y ły opalane, a ponad 160 tys. w tzw . k u ch n iach m iesz­
poziom ie, pracow ało, b y zapew nić d o b ro b y t ludności e u ro ­ k a ln y c h w raz z izbą s y p ia ln ą , (przeciętnie siedem osób w
p ejskich m etropolii. bardzo m ały m m ieszkaniu). C zynsze w ów czas rosły bardzo
W o statn ich trz e c h dziesięcioleciach X IX w. w sam ej szybko, a w łaściciele dom gjy/W yrzucali n a b ru k tych, k tó ­
E uropie zaczęły się procesy, k tó re z czasem doprow adzić rzy n ie m ogli płacić. M usiały więc pow staw ać całe osiedla
m iały do zasadniczych zm ian u k ład ó w sił. P o d staw o w e d la bezdom nych, złożone z n ajn ęd zn iejszy ch chat, skleco­
znaczenie m ia ł tu w zro st potęgi zjednoczonych N iem iec n y c h z w y b ra k o w a n y c h desek i przed m io tó w pochodzących
p rzy rów noczesnym zm n iejszen iu tem p a w zro stu potęgi z rozbiórki s ta ry c h dom ów . B y ły to zresztą zjaw iska dość
angielskiej. ty p o w e d la sy tu a c ji rob o tn ik ó w m o carstw k a p ita listy c z ­
Jeszcze w 1870 r. A nglia p ro d u k o w a ła po n ad 50% su ­ n y c h w o k resie ich w ielkiego skoku.
rów ki żelaza w sk ali św iatow ej, a le N iem cy zaraz po sw ym W raz ze w zrostem potęgi N iem iec i bogactw a niem iec­
zw ycięstw ie n a d F ra n c ją rozpoczęły w yścig z A nglią. W y­ k ich k la s po siad ający ch n a ra s ta ła , coraz bard ziej paląca,
ścig te n — zw łaszcza w d ziedzinie p rzem y słu ciężkiego — k w estia społeczna, rosła też w siłę niem iecka socjaldem o­
stał się podstaw ow ym z ad an iem ekonom icznym N iem iec. k ra c ja . L e k a rstw e m n a dolegliw ości społeczne m iała się
W pełni je rozum ieli k iero w n ic y p o lity k i n iem ieck iej w stać w a lk a o kolonie, dla k tó re j olbrzym i entuzjazm w y­

159
kazy w ali zarów no przedstaw iciele w ielkiej b u rżu azji, ja k
i środow isk jun k iersk ich . P rzew odniczący N iem ieckiego zacofana niż Rosja), N iem cy n a kongresie w B erlin ie p o ­
zbaw iły Rosję owoców zw ycięstw a.
Z w iązku K olonialnego, książę H e rm a n n zu H ohenlohe-
-L u n g en b u rg , w swoim liście do jednego z p rzem y sło w ­ Pod koniec X IX w. N iem cy uzależniły od siebie A u stro -
ców S a a ry , K a rla S tum m a, 29 w rześnia 1882 r. n apisał: -W ęgry i uczyniły z n ich k a n a ł sw ych w pływ ów n a B ał­
„W m oim przek o n an iu odp o w ied n ia kolonizacja b y łab y kanach. W tan d em ie N iem cy—A ustro-W ęgry stro n ą zdecy­
n ajlep szy m piorunochronem , zabezpieczającym p rzed n ie ­ dow anie silniejszą b y ły N iem cy: w 1890 r. p ro d u k o w a ły
bezpieczeństw em so cjaldem okratycznym , k tó re nam za­ 4035 tys. t su ró w k i żelaza, podczas gdy A ustro -W ęg ry
965 tys; t, w 1910 r. N iem cy p ro d u k o w ały 13 111 tys. t
graż a ”.
surów ki żelaza i m ia ły 65 m in ludności, A u stro -W ę g ry
D ążenia N iem iec m u sia ły oczyw iście doprow adzić do zaś p ro d u k o w ały 2007 tys. t surów ki i m iały 51 m in lu d ­
starcia ze sta ry m i potęgam i kolonialnym i — przed e w szyst­ ności.
kim z A n g lią i F ra n cją . A te s ta re potęgi b yły jeszcze
Rosja dopiero w ostatn im dziesięcioleciu w ieku X IX
silne. Od 1870 r . do 1900 r. ludność A nglii w ra z z W alią
zaczęła n a b ie rać przyspieszenia w dziedzinie rozw oju gos­
i S zkocją w zrosła z p o n ad 26 m in do 37 m in, a w ro k u
podarczego, dzięki prow adzonej przez W ittego polityce in ­
1910 osiągnęła p ra w ie 41 m in. P ro d u k c ja su ró w k i żelaza
du strializacji. Od 1890 do 1900 r. p ro d u k cja suró w k i żelaza
w A nglii w ro k u 1870 w ynosiła 5960 tys. t, w 1900 r.
w Rosji w zrosła o 230%, osiągając w ro k u 1900 poziom
9100 ty s. t, a w 1913 r. 10 400 ty s. t. A nglia m iała też -934 tys. t, a w 1913 r. 4630 tys. t. Łączyło się to z is to t­
wówczas n ajw ię k sz ą n a św iecie flotę w ojenną. nym i zm ianam i w s tru k tu rz e społeczeństw a rosyjskiego —
W o sta tn ic h dziesięcioleciach X IX w. rozw ój d em o g ra­ zaczęła rosnąć w siłę bu rżu azja, a rów nocześnie u m acniał
ficzny F ra n c ji został za h am o w a n y i rozpow szechniła się się też p ro le ta ria t, n iesły ch an ie w ty m czasie w yzyskiw any.
tam n e o m a ltu z jań sk a m o d a n a ro d zin y m ałodzietne (pod W now ej sy tu acji u trz y m y w a n ie starego system u p rz y w i­
koniec X IX w. w e F ra n c ji p rzy p a d a ło n a kobietę średnio lejów szlachty i a ry s to k ra c ji m usiało prow adzić do rew o ­
ty lk o d w o je dzieci). L udność F ra n c ji w la ta c h 1850— 1900 lucji.
w zrosła z 36,5 m in do 40,7 m in (był to najn iższy p ro cen ­ , P o s ^ c y p o ten cjał ro sy jsk i m u siał bronić sw ych in te re ­
tow y p rz y ro s t ludności w E uropie). Je d n a k gospodarka sów, zagrożonych przez ekspansję niem iecką. O statecznie
fra n c u sk a by ła jeszcze liczącą się potęgą — od 1870 do n ieu n ik n io n a była k o n fro n ta c ja N iem iec z A nglią, F r a n ­
1900 r . p ro d u k c ja su ró w k i żelaza w zrosła w e F ra n c ji cją i Rosją. D la losów tej k o n fro n ta cji isto tn e znaczenie
z 1420 ty s. t d o 2714 tys. t, a w ro k u 1913 w yniosła m iał w yścig gospodarczy, k tó ry N iem cy w y g rały w p rze d e ­
5207 tys. t. dniu I w ojny św iatow ej.
R osnąca potęga N iem iec szu k ała sobie pola do ek sp an sji G ospodarka niem iecka zaczęła doganiać, a n astęp n ie
rów nież n a w schodzie, gdzie m u sia ła p ręd zej czy później prześcigać b ry ty jsk ą n ie tylko pod w zględem ilościow ym ,
zetrzeć się z po ten cjałem ro sy jsk im . W o kresie gdy N iem cy a le rów nież i jakościow ym . N a p rz y k ła d w dziedzinie h u t ­
rozpoczynały sw ój w yścig z A nglią, w Rosji p a n o w a ła s ta ­ n ictw a N iem cy (podobnie ^ r e s z tą ja k S ta n y Zjednoczone)
gnacja. Od 1860 do 1870 r. ro sy jsk a p ro d u k c ja su ró w k i zaczęły stosow ać now oczesne m etody w ytopu stali, podczas
żelaza w zrosła z 323 ty s. t (4,3% p ro d u k cji św iatow ej) gdy w A nglii jeszcze pow szechnie stosow ano sta re sposoby
do 360 ty s. t (3%). W ty m czasie n a w e t B elgia w y p rz e ­ w ytopu suró w k i żelaza. P od koniec w ieku X IX sta l zaczęła
dziła R osję (w 1870 r. w y p ro d u k o w a ła 560 tys. t su ró w k i w ypierać surów kę żelaza, sta ją c się podstaw ow ym tw o rzy ­
żelaza). S y tu a cja n iew iele się p o p ra w iła do 1890 r.,- k ied y w em budow nictw a i p rzem y słu zbrojeniow ego. R elacje w
to R osja w y p rodukow ała 890 tys. t su ró w k i żelaza (3,3% p ro d u k cji stali n a jle p ie j w y ra ż ają rzeczyw isty stosunek
produkcji św iatow ej). sił m ilitarn o -p o lity czn y eh m iędzy pań stw am i w tam ty m
okresie.
Nic te ż dziw nego, że gdy R osja w y g ra ła w o jn ę z T u rc ją
y: roku 1878 (T urcja w ty m czasie b y ła jeszcze b a rd z iej
W przed ed n iu I w ojny św iatow ej, w 1913 r., A nglia p ro ­
dukow ała 7787 tys. t sta li, F ra n c ja 4687 tys. t, R osja 4231
B ry ta n ia poczuła się w y starczająco zagrożona, by zw rócić
tys. t, N iem cy 17 147 tys. t, A ustro-W ęgry 2683 tys. t. się przeciw Niem com . 8 k w ie tn ia 1904 r. dochodzi do p o d ­
J a k z tego w ynika, sam e N iem cy p ro d u k o w ały w 1913 r. pisania u k ła d u francusko-angielskiego, w k tó ry m sygna­
więcej sta li niż A nglia, F ra n c ja i R osja razem w zięte tariu sz e podzielili się stre fa m i w pływ ów . P rzed e w szyst­
(a przecież po stro n ie N iem iec były jeszcze Austro-W Qgxy). kim postanow iono, że E gipt zostanie oddany A nglii, a M a­
N a nieszczęście dla N iem iec w yrosła tym czasem za ocea­ roko F ra n c ji, u regulow ano też w iele in n y ch spornych
n e m now a potęga gospodarcza — S tan y Zjednoczone, k tó re sp ra w m niejszej wagi. U kład fran cu sk o -an g ielsk i stan o w ił
w 1913 r. p ro d u k o w a ły 31 800 tys. t stali (41,4% produkcji, przełom w polityce angielskiej.
św iatow ej) i m iały ró w n ie now oczesny przem ysł jak Ju ż jed n a k w 1905 r. N iem cy w y k o rzy stu ją sy tuację,
Niemcy. k tó ra po w stała w zw iązku z ko n flik tem na D alekim
Z m iany geografii sił gospodarczych i m ilita rn y c h juz w W schodzie. K lęska R osji podczas w ojny z Jap o n ią d opro­
o statn im dziesięcioleciu X IX w. w pły n ęły n a zm iany u k ła ­ w adziła do k ry zy su w ew n ętrzn eg o w p aństw ie carów
dów politycznych. F ra n c ja i R osja poczuły się zagrożone i osłabiła m iędzynarodow ą pozycję Rosji. Poniew aż A nglia
zw iększającym się gospodarczym i m ilita rn y m po ten cjałem p o p ierała w tym czasie Japonię, doszło do zaognienia sto­
N iem iec (w 1890 r. N iem cy w ypro d u k o w ały 4035 tys. t sunków rosyjsko-angielskich. W tedy w łaśnie N iem cy p rzy ­
su ró w k i żelaza, podczas gdy F ra n c ja 1962 tys. t, a Rosja stęp u ją do ofensyw y dyplom atycznej.
890 tys. t) oraz ich rosnącym i w pływ am i politycznym i. N a jp ie rw rozpoczynają ak cję dyplom atyczną przeciw
W zw iązku z ty m n a stą p iło zbliżenie fran cu sk o -ro sy jsk ie. F ran cji, w y k o rzy stu jąc osłabienie jej rosyjskiego sojusz­
W lipcu 1891 r. rozpoczęto rokow ania, doszło do w ym iany n ik a. W m arc u 1905 r. W ilhelm II p rzyjeżdża do T an g eru
pism m iędzy odpow iednim i m in iste rstw a m i. Następnie i w ygłasza ta m m ow ę o niepodległym M aroku. R osja jest
18 sie rp n ia 1892 r. dochodzi do s k u tk u konw encja w ojsko­ osłabiona, ta k że w razie k o n flik tu z N iem cam i nie byłaby
w a fran cu sk o -ro sy jsk a, m ają ca n a celu stw orzenie zapory w stanie udzielić pom ocy F ra n cji, a p a ń stw a centralne,
przeciw ko N iem com . J e s t rzeczą n iezm iern ie c h a ra k te ry ­ N iem cy i A ustro-W ęgry, m a ją w tym czasie n ad n ią znacz­
styczną, że A nglia, k tó ra jeszcze 30 la t w cześniej s ta ra ła n ą przew agę. F ra n c ja m u siała więc u stąp ić przed niem iec­
się to rpedow ać w szelkie p ró b y porozum ienia ro sy jsk o -fra n - k ą ofensyw ą dyplom atyczną. 6 czerw ca 1905 r. n a stą p iła
cuskiego,' w la ta c h dziw ięćdziesiątych już tego nie robi, d y m isja m in istra sp ra w zagranicznych F ra n cji, Delcassego,
rozum iejąc, że w ów czas n ajw ięk szą potęgą n a ko n ty n en cie k tó ry b y ł głów nym o rg an iz ato rem p o lity k i antyniem ieckiej.
europejskim sta ły się N iem cy, k tó re w d o d a tk u dość e n e r­ F ra n c ja zgodziła się n a ' m iędzynarodow ą k o n fere n c ję w
gicznie s ta ra ją się w ty m czasie rozbudow yw ać sw oją sp ra w a c h m aro k ań sk ich , k tó ra odbyła się w A lgeciras.
flotę w o jenną i sw e im p e riu m kolonialne. A le w lata ch W tym sam ym czasie N iem cy s ta ra ją się w ciągnąć Rosję
dziew ięćdziesiątych X IX w . A nglia nie czuła się jeszcze w sw ą stre fę w pływ ów . W poliżu w yspy B jorkó n a po­
n a ty le zagrożona p rzez N iem cy, a b y p rzy stą p ić do p iz y - kładzie o k rętu spotyka się W ilhelm II z M ikołajem II
m ierza z F ra n c ją i R osją. Poza ty m m iała jeszcze w iele i 24 czerw ca 1905 r. z o staje p o dpisany u k ła d niem iecko-
problem ów sp o rn y ch z R osją w A zji. D latego też podczas -rosyjski, k tó ry był, p rak ty c zn ie rzecz biorąc, podyktow any
w ojny ro sy jsk o -jap o ń sk iej w spólnie ze S ta n am i Z jednoczo­ przez W ilhelm a i zdążał ku' stw o rzen iu sojuszu k o n ty n e n ­
n y m i po p ierała Jap o n ię. W edług h isto rio g ra fii radzieckiej talnego przeciw A nglii. W przyszłości m ogły jeszcze N iem ­
jest to jedna z przyczyn, że Ja p o n ia (która m im o iż w cy próbow ać w ciągać do tego u k ła d u F ran cję, sp ek u lu jąc
o sta tn ic h trz e ch dziesięcioleciach X IX w. w kroczyła na na k o n flik ta c h k o lo nialnych fran cu sk o -an g ielsk ich (już po
drogę indu strializacji, w ro k u 1900 pro d u k o w ała zaledw ie w ojnie 1870 r. B ism arck p o pychał F ra n c ję k u kolonializ­
25 tys. t surów ki żelaza, a n a w e t w 1913 r. ty lk o 300 tys. t) m owi, aby pokłócić ją z A nglią). W te n sposób N iem cy
b y ła w stanie pokonać Rosję. u siło w ały zm ienić an ty n iem ieck i c h a ra k te r sojuszu ro sy j-
K iedy jed n a k N iem cy zaczęły prześcigać A nglię w za­ sko-francuskiego, n a d a ją c m u c h a ra k te r an ty angielski.
k resie rozw oju gospodarczego i in te n sy w n ie sic zbroić, T rzeba sobie zdaw ać spraw ę, że p o lity k a p roniem iecka
a zwłaszcza rozbudow yw ać sw ą flotę w ojenną, W ielka
163
m iała w R osji silne oparcie. Ju ż P io tr W ielki, organizując
p e te rsb u rsk im jed en z g en erałó w należących do św ity
swe państw o, k o rzy stał z pom ocy cudzoziem ców — przede
carsk iej pow iedział: „N asi już podchodzą do R ygi” . „K to
w szystkim Niem ców . Od tego czasu istotne m iejsce w p a ń ­ to n a si? ” —- zap y tan o go. „M a się rozum ieć, N iem cy” —
stw ie caró w z a ją ł ty p oficjalnego N iem ca rosyjskiego, k tó ry
odpow iedział generał. „ J a k p a n śm ie — zw rócono m u
będąc lo jaln y m sługą m onarchy rosyjskiego, sw ą duchow ą
uw agę z o b u rzen iem ^— będąc ro sy jsk im g en erałem , w y ­
ojczyznę w idział jed n ak w N iem czech. W cielenie do p a ń ­
rażać się w te n sposób...” „Moi panow ie — odpow iedział
stw a carskiego k ra jó w n a d b a łty ck ic h zw iększyło jeszcze
g e n e ra ł — jestem uczciw ym , w iern y m sługą Jego C e sa r­
liczbę N iem ców rosyjskich, k tó rz y bardzo chętnie szli do skiej Mości, ale pozw ólcie m i być N iem cem ”.
służby p ań stw o w ej i dzięki sw ej dyscyplinie oraz w ierności
D la tej g ru p y ludzi k o n flik t z N iem cam i był czymś n ie ­
carom zajm ow ał! w ysokie stanow iska, sta ją c się n a w e t
n o rm alnym , sprzecznym z n a tu ra ln y m porządkiem rzeczy,
u p rzy w ilejo w an ą częścią ludności. W pływ y Niem ców
czymś szkodliw ym i — ich zdaniem — zgubnym dla p a ń ­
w zm ocniły się. jeszcze wówczas, gdy n a sk u te k m ałżeństw stw a rosyjskiego.
faktycznie zaczął panow ać w Rosji dom holsztyńsko-got-
A le ostatecznie żadne k lik i czy k o terie nie są w stan ie
to rpski. W spólny udział w rozbiorach Polski, a potem w
pow strzym ać biegu dziejów . D latego też sukces niem iecki
Św iętym P rzy m ierzu , zbliżył do siebie Rosję i P ru sy . N iem ­
w 1905 r. m u siał okazać się k ró tk o trw a ły . P o lity c y r o ­
cy rosyjscy zn ajd o w ali silne oparcie m o raln e w P ru sac h
syjscy zapew ne liczyli się z tym , że w p ro jek to w an y m
i n auczyli się godzić p a trio ty z m carskorosyjski z niem iec­
p rzez N iem cy an ty an g ielsk im sojuszu k o n ty n en ta ln y m
kim . Jeszcze n a przełom ie X IX i X X w. w dom ach n ie ­
R ęsja m u siałab y się poddać niem ieckiem u sterow aniu, k tó ­
m ieckich w K u rla n d ii w isiały obok siebie na ścianach dw a
rego cele były sprzeczne z podstaw ow ym i in teresam i p a ń ­
p o rtre ty — cesarza Rosji i cesarza Niem iec, pod nim i zaś
stw a rosyjskiego. N iem cy bow iem w tym czasie zw racały
p o rtre t B ism arcka. sw ą ekspansję w k ie ru n k u B ałkanów i Azji Z achodniej.
Dzięki zw iązkom ow ych N iem ców z rodzinam i ro sy j­
Sym bolem tych dążeń sta ła się lin ia B erlin —-Bagdad. Z a­
skim i w y tw o rz y ła się w p ań stw ie carów liczna rosyjsko- grażało to Rosji o krążeniem przez N iem cy, k tó re k o n tro ­
-niem iecka a ry sto k ra c ja urzędnicza, z k tó re j re k ru to w a li low ałyby cieśniny' m iędzy M orzem C zarnym a Ś ródziem ­
się lu d zie z a jm u ją c y wyższe stanow iska w ad m in istra c ji
nym - W do d atk u N iem cy m ia ły w ted y w ielką przew agę
państw ow ej i w arm ii. Ta a ry sto k ra c ja bardzo gorliw ie
gospodarczą nad Rosją (w 1910 r. p ro d u k o w ały p ra w ie
służyła carom jak o w ykonaw ca, a n a w e t in sp irato r, a n ty ­ cztery i pół razy ty le su ró w k i żelaza co Rosja). W tej
polskiej p o lity k i. N a p rzy k ła d w 1914 r. w W arszaw ie n a j­
sytuacji n a w e t bardzo w pływ ow a, g ru p u ją c a się w okół
wyższe u rzęd y carskiego a p a ra tu obsadzone b yły n a stę ­
carycy k o teria proniem iecka niew iele m ogła zdziałać na
pująco: g e n e ra ł-g u b e rn a to r (k tó ry m iał w ładzę cyw ilną
rzecz Niem iec, nie była też w stanie zaw rócić Rosji z jej
i w ojskow ą) — von Skalon, jego pom ocnik ds. a d m in is tra ­ drogi k tó ra p row adziła do k o n flik tu z N iem cam i.
cyjnych — Essen, ds. policy jn y ch — U thoff, ds. w ojsko­
K oncepcja bloku k o n ty n entalnego, k tó ry dysponow ałby
w ych — R ausch von T ra u b en b e rg ; g u b e rn a to r w arszaw ­
znacznym p otencjałem dem ograficznym i gospodarczym ,
ski — b a ro n von K orff, jego pom ocnik — G resser; p ro ­
a k tórego najsiln iejszy m u czestnikiem by ły b y Niem cy, go­
k u ra to r izby sądow ej — H erschelm ann, jego pom ocnik — dziła też w in te re sy b ry ty jsk ie . N ic więc dziw nego, że
Hessen; d y re k to r filii B anku P a ń stw a — b aro n von T iesen-
podczas k o n feren cji w A lgeciras an g ielsk o -fran cu sk a en-
bausen; oberp o licm ajster w arszaw ski •— M eyer; szef z a ­ te n te cordiale okazała się budow lą trw a łą (F rancja od
rządu m iejskiego — M üller. T ylko k u r a to r okręgu szkol­ d aw n a m yślała o rew an żu za ro k 1870). P o n ad to zapo­
nego m iał rosyjskie nazw isko. czątkow ano ta m zbliżenie m iędzy A nglią a Rosją, k tó ra
G dy w ybuchła w końcu w ojna rosyjsko-niem iecka, ci rów nież uczestniczyła w k onferencji.
rosyjscy N iem cy n a d a l służyli carow i, ale byli w ojnie
W ^907 r. podpisane zostało ' porozum ienie angielsko-
przeciw ni. D ążyli też do zaw arcia pokoju. J a k w spom ina -rosyjskie, k tó re dotyczyło podziału s tre f w pływ ów angiel­
Rom an D m owski, w 1915 r. w a ry sto k ra ty c z n y m klu b ie skich i rosyjskich w Azji. Dzięki tem u układow i zostały

165
W 1911 r. w y bucha w o jn a w ło sk o -tu reck a, k tó ra ośm iela
usunięte w szelkie przyczyny k o n flik tć w m iędzy R osją i A n­ p ań stw a b a łk a ń sk ie do zaatak o w an ia T urcji. W ojna b a ł­
glią. P ow stało w ięc porozum ienie angielslco-francusko-ro- k a ń sk a kończy się po rażk ą T u rcji, k tó ra tra c i większość
syjskie. Od tego czasu E uropa podzieliła się na dw a w ie l­ sw ych posiadłości europejskich. T r a k ta t londyński z 30 m a ­
kie, stojące naprzeciw sobie obozy: z jed n ej stro n y tio j- ja 1913 r. pozostaw ił T u rcji tylko sk ra w ek w schodniej T ra -
przy m ierze Niem iec, A ustro-W ęgier i W łoch (które udało cji. W czerw cu 1913 r. w ybucha d ru g a w ojna bałkańska,
się N iem com w ciągnąć w sw ą stre fę w pływ ów ), n a z y w a ­ ty m razem przeciw ko B ułgarii, zakończona tra k ta te m b u ­
n y ch pań stw am i c en traln y m i, z d rugiej zaś tro jp o ro zu m ie- k areszteń sk im z 10 sierp n ia 1913 r., n a m ocy któ reg o o d e ­
n ie A nglii, F ra n c ji i R osji (en ten te cordiale). P a ń stw a cen ­ b ran o B u łg a rii część jej zdobyczy z w o jn y przeciw ko T u r­
tra ln e dysponow ały w ro k u 1910 p otencjałem d em o g ia- cji. W ojny b a łk a ń sk ie z a o strzy ły stosunki m iędzy p a ń s tw a ­
ficznym 151 m in ludzi, E n te n ta zaś po ten cjałem 237 m in m i c e n tra ln y m i a R osją. B u łg a ria i T u rc ja uzależniły się od
ludzi (nie licząc ludności kolonii). P ań stw a ce n traln e w p a ń stw cen traln y ch .
1913 r. p ro d u k o w ały łącznie 20 764 tys. t stali^ a pans w a P a ń stw a c e n traln e um ocniły się n a B ałkanach, dyspo­
E n te n ty 16 705 tys. t. P a ń stw a ce n traln e m iały pew ną now ały dużym p otencjałem przem ysłow ym i m ilitarn y m ,
przew agę techniczno-przem ysłow ą n ad E n te n ta i c h u a iy ale nie b y ły zadow olone z istn iejąceg o sta n u rzeczy, gdyż
ją w ykorzystać. .. ich znaczenie polityczne i ekonom iczne ciągle było m n ie j­
Zakończona w 1906 r. k o n fere n c ja w A lgeciras za¡atw iła sze niż p a ń stw E n te n ty (zwłaszcza N iem cy d enerw ow ał
pro b lem podziału w pływ ów w M aroku, ale juz w 1 90Jii. fakt, że A nglia m iała w iększe od n ich im p eriu m i w iększy
N iem cy zgłaszają now e p rete n sje . 8 lutego^ 1.0. r. p w pływ n a św iatow ą po lity k ę i ekonom ię). N iem cy, k tó re
pisano u k ład fra n cu sk o -n iem ieck i w sp ra w ie M aroka, w stero w ały blokiem p a ń stw cen traln y ch , m iały im perium k o ­
k tó ry m stw ierdzono, że n a te re n ie tego k ra ju F ra n c ja m a lonialne m niejsze nie tylko od angielskiego, ale n aw et od
in te re sy polityczne i gospodarcze, N iem cy zaś ty lk o gos­ francuskiego, nie zdołały też opanow ać ośrodków k o n tro ­
podarcze. A le w 1911 r. N iem cy rozpoczynają now ą akcję lu jący ch h a n d e l m iędzynarodow y, n ie dysponow ały a p a ­
w sp raw ie M aroka. 1 lipca 1911 r. am b asad o r niem iecki ratem han d lo w y m i bankow ym ta k rozbudow anym n a ca­
w P a ry ż u p o inform ow ał francuskiego m in istra s p ia w za­ łym św iecie ja k angielski i fran cu sk i. P rzem y sł niem iecki
granicznych, że w celu och ro n y sw ych in teresó w gospo­ pod w ielu w zględam i zn ajdow ał się w sy tu acji gorszej niż
darczych w M aroku rząd niem iecki w ysyła do m a ro k a ń ­ b ry ty jsk i czy francuski, a to z pow odu b ra k u surow ców ,
skiego p o rtu A gadir sw ą k an o n ierk ę. Rozpoczęły się ro k o ­ k tó re m u siały być przez przed sięb io rstw a niem ieckie n a ­
w ania dyplom atyczne francusko-m em ieckie, podczas k tó ­ byw ane w k ra ja c h niezależnych od N iem iec, a więc na
ry ch N iem cy s ta ra ły się w y w ierać silny nacisk n a i rancję. stosunkow o m niej k o rzy stn y ch w a ru n k a ch . W sw ych tra n s ­
O statecznie 4 listo p ad a 1911 r. podpisano układ, na po akcjach m iędzynarodow ych niem ieccy p rzedsiębiorcy byli
staw ie k tórego F ra n c ja u z y sk ała całkow itą sw obodę w zm uszeni korzystać z p ośrednictw a firm zagranicznych.
M aroku, ale za to oddała N iem com n a w łasnosc duze N atom iast N iem cy sta ły się p o śred n ik iem w h an d lu
te ry to ria w K ongu f r a n c u s k i m . ................................ , z E uropą Ś rodkow ą i W schodnią. Na p rzy k ła d w iele su ­
F ra n cja m usiała u stąpić p rze d żądaniam i niem ieckim i, row ców im p o rto w an y ch z A m eryki, A fry k i czy Azji m u ­
gdyż w ty m czasie tru d n o jej było liczyć na efek ty w n e siało przechodzić przez niem ieckie p o rty i firm y handlow e,
poparcie A nglii. W ielka B ry ta n ia zabezpieczyła sw e in te ­ zanim d o tarło do odbiorców na te re n ie K ró lestw a P ol­
re sy przez zaw arcie porozum ienia z F ra n c ją i R osją, ale skiego.
n ie m iała zam iaru atakow ać N iem iec w razie ich k o n fro n - Mimo szybkiego rozw oju niem ieckiej gospodarki (w .
’ ta c ji z F rancją, gdyż n ie m ogła liczyć na w prow adzenie 1910 r. niem iecka p ro d u k cja surów ki żelaza przew yższała
Rosji do konfliktu, a bez tego nie chciała zaczynac. _ angielską o 28,5%, a w 1913 r. o 61,2%) m ocarstw ow a rola
P o p ieran e przez N iem cy A u stro -W ęg ry w 1908 r. o fic jal­ N iem iec ograniczała się w łaściw ie do E uropy, gdzie usiło­
n ie an e k tu ją Bośnię i H ercegow inę, co doprow adza do w ały one w ciągać słabsze p ań stw a w orbitę sw ych w pły-
zaostrzenia stosunków p a ń stw cen traln y c h z Rosją.
167
wów gospodarczych i politycznych. U dało im się to w sto ­ ty lk o 14% św iatow ej p ro d u k cji przem ysłow ej, we F ra n c ji
sunku do A ustro-W ęgier, W łoch, B u łg arii i T urcji, przy 6,4%, w N iem czech 15,7%, w R osji 5%, w USA 35,8%,
czym sojusz z W łocham i okazał się n ietrw a ły . łącznie w siedm iu głów nych k ra ja c h E uro p y Z achodniej
P ró b y uzależnienia od siebie Rosji, na podstaw ie prze­ 43,8%, a na w szystkie pozostałe, nie w ym ienione k ra je
w agi gospodarki niem ieckiej oraz silnych pow iązań w ielu św ia ta p rzy p ad ało 15,4%.
d y g n ita rzy rosyjskich z N iem cam i (rodziny p a n u ją c e w W arto p rzy tym podkreślić, że d ek o n cen tracja potencjału*
R osji i N iem czech były ze sobą spokrew nione, w ro sy j­ przem ysłow ego, o k tó re j św iadczą pow yższe liczby, m iała
skich sferach kierow niczych m ocną pozycję m ieli Niemcy), c h a ra k te r procesu' ciągłego, trw ającego przez cały w iek
ostatecznie nie d ały pożądanego re z u lta tu . Z b y t w ielkie X IX . JW 1840 r. A nglia dysponow ała 28% św iatow ej p r o ­
były sprzeczności w in te resa c h m iędzy Rosją i N iem cam i — d u k c ji przem ysłow ej, F ra n c ja 19,1%, k ra je niem ieckie
zwłaszcza od czasu rozpoczęcia przez N iem cy ek spansji na 10,8%, siedem głów nych k ra jó w E u ro p y Z achodniej 78,7%,
terenie B ałk an ó w i na B liskim W schodzie. R osja 2,9%, USA 6,8%, reszta św iata 11,6%. W 1870 r. w
O statecznie m usiało dojść do w ielkiej zbrojnej k o n fro n ­ A nglii skupione było 31,8% św iatow ej p ro d u k cji p rze m y ­
tacji m iędzy ste ro w a n y m p rzez N iem cy blokiem p ań stw słow ej, we F ra n c ji 10,3%, w N iem czech 13,2%, w siedm iu
cen traln y ch , dążących do zdobycia w iększego znaczenia w głów nych k ra ja c h E u ro p y Z achodniej 62%, w R osji 3,7%,
św iatow ej po lity ce i ekonom ii, a p a ń stw am i E n ten ty , k tó re w USA 23,3%, a w reszcie św ia ta 11%. W 1900 r. na
b ro n iły swego s ta n u posiadania dysponując potężniejszym i A nglię p rzy p ad ało 19,5% św iatow ej pro d u k cji p rze m y ­
niż p a ń stw a c e n traln e w pływ am i politycznym i i gospo­ słow ej, na F ra n cję 7,1%, na N iem cy 16,6%, na siedem
darczym i. głów nych k ra jó w E u ro p y Z achodniej 51,6%, na Rosję
Ta zb ro jn a k o n fro n ta cja zapoczątkow ała procesy, k tó ­ 5%, na USA 30,1%, na resztę św ia ta 13,3%.
rych ośro d k i kierow nicze obu stro n nie p rzew idyw ały, J a k z tęgo widać, w zględna siła gospodarcza sta ry c h
ale k tó re były od daw na p rzygotow yw ane przez rozw ój potęg eu ro p ejsk ich — p rzed e w szystkim A nglii i F r a n ­
społeczno-gospodarczy. Isto tą tych procesów było z m n iej­ cji m alała, n a to m ia st poza E uropą pow staw ał now y
szanie się politycznej roli dotychczasow ych głów nych potęg ośrodek siły w A m eryce P ółnocnej. W sam ej zaś E uropie —
europejskich, zw łaszcza A nglii i F ra n cji. w N iem czech. ”
To, co zaczęło się dziać po roku 1914, było dla w spół­ P o w staw an ie now ych ośrodków siły m usiało prow adzić
czesnych w ielkim zaskoczeniem , niem niej d eg ra d a c ja poli­ do w alki o now y podział św iatow ych bogactw . A nglia
tyczna głów nych potęg eu ro p ejsk ich została p rzygotow ana i F ra n cja , k tó re p anow ały w tym czasie nad olbrzym im i
przez d łu g i proces, k tórego isto tą było p o w staw anie no­ im periam i kolonialnym i, nie m iały zam iaru dobrow olnie
w ych ośrodków potęgi gospodarczej. * rezygnow ać ze sw ych bogactw , ale w sytuacji, gdy względ­
Żeby to sobie uśw iadom ić, w a rto poznać n a stę p u jąc e na siła gospodarcza ty ch dw óch p a ń stw m alała, nie m ogły
dane liczbow e: n a po czątk u rew o lu cji przem ysłow ej, w one już zbyt długo u trzym yw ać sw ych kolonii.
roku 1780, 36,9% św iatow ej p ro d u k cji przem ysłow ej było W ojna św iatow a była w ojną o now y podział bogactw
skupione w A nglii, 30,6% w e F ra n cji, 10,4% w k ra ja c h św iata. N a pierw szym etap ie była w a lk ą m iędzy potęgam i
niem ieckich, 2,1% w Rosji, 3,1% w USA; A u stria, W łochy, eu ropejskim i — w łaściw ie w ojną w ew n ętrzn ą E uropy —
H iszpania i B elgia łącznie dysponow ały 10,4% św iatow ej ale w sytuacji, gdy poza E uropą w yrosła now a potęga w
p rodukcji przem ysłow ej, n a to m ia st cała pozostała część A m eryce Północnej, w ojna e u ro p ejsk a m usiała p rze k sz ta ł­
św iata 6,5%. Ja k z tego w idać, w siedm iu p a ń stw ac h E u­ cić się w św iatow ą. Było bow iem zupełnie n iep raw d o p o ­
ropy (Anglii, F ra n cji, k ra ja c h niem ieckich, A u strii, W ło­ dobne, aby USA nie zechciały skorzystać z w ew nętrznych
szech, H iszpanii i Belgii) skupiało się 88,3% św iatow ej w alk eu ro p ejsk ich i, w m ieszaw szy się do k onfliktu, nie
pro d u k cji przem ysłow ej. Na tym polegała głów na ta je m n i­ p ró b o w ały rozstrzygnąć go na sw oją korzyść opierając
ca hegem onii E uro p y w św iecie w ieku X IX ; w p rze d e d n iu się na w łasnym w ielkim potencjale.
I w ojny św iatow ej, >w 1913 r., w A nglii było skupione już N iezm iernie c h a rak tery sty czn e, że rozw ijający się w d ru -
giej połow ie X IX i n a początku X X w. now y ośrodek siły
w Niem czech, zam iast w zm acniać, osłabiał E uropą w e­
w n ętrzn ie. Nie b ył on tak w ielki, aby zaw ażyć w isto tn y
sposób n a w zględnej sile k o n ty n en tu , k tó ra m im o w szystko
m alała, n ato m iast dążąc do sta rc ia ze sta ry m i potęgami,
.eu ro p ejsk im i pow odow ał rozbicie sił eu ro p ejsk ich na dw a /

przeciw staw ne obozy w sytuacji, gdy za oceanem w y ra ­


stała now a potęga.
W ojna, k tó ra w y b u ch ła w .1914 r., przyspieszyła w y­ Czas wielkiego przełom u
padki, k tó re i ta k m u siały nastąpić.

W ybuch I w ojny św iatow ej w 1914 r. rozpoczął now ą


epokę, k tó ra trw a ła do zakończenia II w ojny św iatow ej
w 1945 r. S tan o w iła okres przejściow y m iędzy epoką po­
litycznej, m ilita rn e j i gospodarczej dom inacji E uropy na
św iecie a epoką, w k tó re j E uropa była już tylko jed n y m
z ośrodków siły. W ty m okresie przejściow ym zaszło now e,
bardzo istotne w ydarzenie, k tó re w y w arło duży w pływ
na u k ład sił i podział bogactw w E uropie i n a św iecie —
zw ycięstw o R ew olucji P aźd ziern ik o w ej w R osji i pow stanie
pierw szego p a ń stw a socjalistycznego. G ospodarka rad ziec­
ka, po odbudow aniu zniszczeń w yw ołanych w ojną, w eszła
w okres szybkiego rozw oju, a p o ten c jał polityczny i m i­
lita rn y K ra ju R ad zaczął coraz w ięcej znaczyć w św ia to ­
wym u k ładzie sił.
W szystkie k r a je eu ropejskie w tym okresie przechodziły
różne w strząsy, a istotne w y d arzen ia m iędzynarodow e n a ­
stępow ały szybko po sobie. B yły to czasy, w k tó ry c h
szybko zachodziły zm iany, przygotow ane przez procesy
społeczno-gospodarcze odbyw ające się w X IX i na p o ­
czątku X X w.
P rzez k ilk a d z ie sią t la t 'E uropa zm ierzała k u w ojnie p o ­
w szechnej. F a k t, że w yb u ch ła ona w łaśnie w pierw szych
latach drugiego dziesięciolecia X X w., nie był dziełem
p rzy p ad k u . G łów nym p a ń stw em w E uropie, k tó re zm ie­
rzało do w ojny, b y ły N iem cy i w łaśnie z ich p u n k tu w i­
dzenia m om ent w y b uchu w o jn y był w y b ra n y optym alnie
W ty m bow iem okresie stosunek sił N iem iec do sił ich
przeciw ników b y ł dla N iem iec n a jk o rz y stn iejsz y .
P rz ed e w szystkim p ro cen to w y udział N iem iec w św ia ­
tow ej p ro d u k cji przem ysłow ej w pierw szych lata ch X X w.
p rz e sta ł w zrastać, (w 1900 r. 16,6%, a w 1913 r. 15,7%).
W potęgotw órczym przem yśle hutniczym , k tó ry m iał za-

171
sadnicze zn aczen ie d la s ta n u z b ro jeń , N iem cy w p ra w d z ie tru d n e (n aw e t p rz e d w k ro c z en ie m sił angielskich), oba te
w X X w. n a d a l zw ięk szały sw ą p rze w ag ę n a d A nglią, k r a je d y sp o n o w a ły w 1913 r. łączn y m p o te n c ja łe m d e m o ­
a le ic h p rz e w a g a w sto su n k u do R osji i F ra n c ji zaczęła g ra fic z n y m około 200 m in lu d zi, podczas g d y N iem cy
m ale ć w 1910 r. sto su n e k n iem ie c k iej p ro d u k c ji su ró w k i i A u stro -W ę g ry około 120 m in ludzi. W 1913 r. F r a n c ja
żelaza do łąc z n e j p ro d u k c ji ro sy jsk ie j d fra n c u s k ie j w y­ i R osja p ro d u k o w a ły 9837 tys. t s u ró w k i żelaza, a N iem cy
n o sił 1,85, a w 1913 r. 1,7. T ym czasem g łó w n y m lą d o ­ i A u stro -W ę g ry 19 145 tys. t, ale F ra n c ja i R o sja m o g ły być
w y m p rze c iw n ik ie m N iem iec i A u stro -W ę g ie r w n a d c h o ­ w k a ż d e j chw ili z asilo n e p rze z p rze m y sł a n g ielsk i, k tó ry
d z ą ce j w o jn ie m u sia ły być w ła śn ie F ra n c ja i R osja. N ie p ro d u k o w a ł w 1913 r. 10 400 tys. t surów ki, poza ty m na
m n ie j isto tn y b y ł fa k t, że a m e ry k a ń s k i p o te n c ja ł p rz e ­ rzecz F ra n c ji m ógł ró w n ież p raco w ać p rze m y sł b e lg ijsk i,
m y sło w y w z ra sta ł szybciej n iż n iem ieck i — sto su n e k p ro ­ k tó ry w 1913 r. p ro d u k o w a ł 2500 tys. t su ró w k i żelaza
centow ego u d z ia łu a m e ry k a ń s k ie j p ro d u k c ji p rze m y sło w ej (w ięcej n iż A u stro -W ęg ry ).
w p ro d u k c ji św ia to w e j do analogicznego u d z ia łu p ro d u k cji N iem iecki p la n w o jn y b y ł o p a rty n a k o n c e p cji b ły s k a ­
n ie m ie c k ie j w y n o s i! w 1900 r. około 1,81, a w 1913 r. w icznego p o k o n a n ia F ra n c ji, zan im R osja (i oczyw iście
2,28; sto su n e k a m e ry k a ń s k ie j p ro d u k c ji su ró w k i żelaza do A nglia) zdoła w p ro w ad zić do w o jn y gros sw ych sił. Isto tn ą
p ro d u k c ji n ie m ie c k ie j w y nosił w 1900 r. 1,83, n a to m ia st p rz e s ła n k ą tego p la n u b y ł fa k t, że A nglia i R osja, p rz y g o ­
w 1913 r. 1,9. to w u ją c a się n a d u ży ch o b szarach , p o trz e b o w a ły w iele
Je że li N iem cy c h c ia ły w y k o rz y sta ć sw ój p o te n c ja ł p rz e ­ czasu n a m obilizację, n a to m ia s t N iem cy, podo b n ie z re sz tą
m y sło w y i m ilita rn y , to m u sia ły dążyć do tego, a b y stać ja k F ra n c ja , m ogły sw ą a rm ię w y sta w ić b a rd z o szybko.
się h e g e m o n e m naszego k o n ty n e n tu , z a n im S ta n y Z je d n o ­ P o p o k o n a n iu F ra n c ji N iem cy m ia ły zw rócić się p rze c iw
czone w k ro c z ą ze sw ą potęgą do ro z g ry w k i e u ro p e jsk ie j. R osji i zw yciężyć ją, z a n im z kolei A n g lia będzie m ogła
W iadom o też było, że A n g lia m a w ie lk i p o te n c ja ł m o r­ rozw inąć sw e siły. P la n te n p o w sta ł w la ta c h 1900— 1905,
ski, a le je j siły ląd o w e są sto su n k o w o n iew ie lk ie , a na tw ó rcą jego b y ł fe ld m a rsz a łe k h ra b ia von S ch łieffen . Z g o d ­
zm obilizow anie i w y szk o len ie z n aczn iejszy ch sił a n g ie l­ n ie z jego k o n c e p cją do p o c z ątk o w e j o p e ra c ji p rz e c iw
sk ich p o trz e b a około 2 lat. N a p ie rw sz y m e ta p ie roz­ F ra n c ji p rzezn aczo n e było sie d e m ósm ych sił niem ieck ich ,
g ry w k i e u ro p e js k ie j g łó w n y m i p rz e c iw n ik a m i p a ń s tw cen­ a ty lk o je d n ą ósm ą n iem ie c k ich oraz całe siły A u stro -W ę ­
tra ln y c h m o g ły być ty lk o F ra n c ja i R osja. g ie r pozostaw iono do osłony g ra n ic w schodnich.
W a ru n k ie m u z y sk a n ia h eg em o n ii e u ro p e jsk ie j, k tó ra po­ B ard zo isto tn e z n aczen ie d la pow o d zen ia n iem ieck ieg o
zw o liłab y N iem com w y stą p ić w ro li ró w n o rzę d n e g o p a r t ­ p la n u n a w schodzie m ogła m ieć p ró b a w y w o łan ia p o w s ta ­
n e ra w obec A n g lii i USA, było p o k o n a n ie F ra n c ji i R osji. n ia polskiego p rze c iw R osji, k tó re z a p ew n e d o p ro w ad ziło b y
Je że li N iem cy c h c ia ły w y k o rz y sta ć sw ą p rze w ag ę żelazuo- do w zm o cn ien ia po zy cji a n ty p o lsk ie j i z a razem p ro n ie ­
-m ilita rn ą , z a n im R osja w y jd z ie ze sw ego zacofania, m ie c k ie j g ru p y n a c isk u n a d w o rz e carsk im . Gi’u p a ta ,
a F ra n c ja w zm ocni sw o ją pozycję, to m u sia ły w yw ołać d z ia ła ją c a pod p a tro n a te m ca ry c y , b y ła p rze c iw n a w o jn ie
w ojnę w p ie rw sz e j poło w ie d ru g ie g o dziesięciolecia w ie­ z N iem cam i i w ra z ie w y b u c h u p o w sta n ia m ia ła m ożliw ość
ku X X *.
w y k o rz y sta n ia go ja k o p r e te k s tu do z a w a rc ia odręb n eg o
N iem iecki sz ta b g e n e ra ln y m u sia ł się liczyć z tym , że p o k o ju z N iem cam i. W św ie tle te j s y tu a c ji s ta je się z ro ­
rów noczesne p o k o n a n ie F r a n c ji i R osji m oże być bardzo zu m iałe, dlaczego w ładze a u s tria c k ie w G alicji p o p ie ra ły
p rzy g o to w a n ia p o w stań cze P iłsu d sk ieg o .
* W arto w tym m iejscu zaznaczyć, że stosu jąc cy b ern ety czn e m etody
analizy stosunków m ięd zyn arod ow ych m ożna z bardzo dużą dokład­ N iem ieck i p la n w o jn y m ia ł re a ln e szanse pow odzenia.
nością szacow ać ok resy, w k tó ry ch stosu n k i te przechodzić muszą K ie d y w 1914 r. w y b u c h ła w o jn a, n a po czątk u o p e ra c ji
przez, „punkty k ry ty czn e” . O dchylenia czasów teo rety czn y ch od cza­ s ta n ląd o w y c h sił z b ro jn y c h w ałczący ch p a ń s tw p rz e d s ta ­
sów rzeczyw istych w ydarzeń zw iązan ych z ty m i „punktam i k ry ty cz­
n ym i” (w ciągu ostatn ich dw u w iek ó w ) tw orzą tzw . rozkład norm alny w ia ł się w sposób n a s tę p u ją c y : N iem cy d y sp o n o w a ły
o odchyleniu standardow ym n iezn aczn ie p rzek raczającym 4 lata, co 2147 ty s. żołnierzy, A u stro -W ę g ry 1421 tys. (łącznie p a ń ­
św iadczy o bardzo dużej d ok ład n ości od p ow ied n ich szacu n k ów . s tw a c e n tra ln e 3568 tys. żołnierzy); n a to m ia s t F ra n c ja
2689 tys. żołnierzy, R osja 2500 tys., A n g lia 567 tys. (k o rp u s 1 m in , B elgia 375 tys., S e rb ia 380 tys., C za rn o g ó ra 60 tys.
e k sp e d y c y jn y n a k o n ty n e n c ie liczy ł 166 tys. żołnierzy), (łącznie E n te n ta m ia ła 11 057 tys. żołnierzy).
B elgia 117 tys., S e rb ia 247 tys., C z a rn o g ó ra 60 tys. (łącznie
J a k w idać z pow yższych liczb, w sto su n k u liczebności
E n te n ta d y sp o n o w ała 6180 tys. żołnierzy). E n te n ta m ia ła
w alczący ch a rm ii z n a la z ły odb icie re la c je m ięd zy p o te n c ja ­
w ięc p rz e w a g ę liczebną n a d p a ń s tw a m i c e n tra ln y m i, ale
ła m i d e m o g ra fic zn y m i w alczący ch stro n , w s to su n k u zaś
a rm ia ro sy jsk a n ie m ogła być od ra z u u ż y ta n a froncie,
liczebności a rty le r ii re la c je m ięd zy ro z m ia ra m i p ro d u k c ji
n a je j tra n s p o rt b o w iem trz e b a b y ło zużyć k ilk a ty g o d n i.
żelaza (oczyw iście z p e w n y m p rzy b liże n iem , gdyż n a p rz y ­
W z a k re sie u z b ro je n ia s y tu a c ja p rz e d s ta w ia ła się w sposób
k ła d F ra n c ja d o k o n ała w iększego w y siłk u m o b ilizacy jn eg o
n a s tę p u ją c y : le k k ic h a r m a t N iem cy m ia ły 7992, A u stro -
n iż N iem cy, a N iem cy w iększego n iż R osja).
-W ęgry 3582 (łącznie p a ń s tw a c e n tra ln e m ia ły 11 574 a r ­
O stateczn ie p la n y n iem ie c k ie w 1914 r. zaw iodły. P o ­
m a ty lek k ie ), n a to m ia s t F r a n c ja 3960, R osja 7112, A n g lia
w sta n ie p o lsk ie na ty ła c h a rm ii ro sy jsk ie j n ie w y b u ch ło ,
450 (w k o rp u sie e k sp ed y c y jn y m ), B elgia 656, S e rb ia 570,
a o d d ziały P iłsu d sk ieg o , k tó re w k ro c z y ły do K ró le stw a
C z a rn o g ó ra 204 (łącznie p a ń s tw a E n te n ty d y sp o n o w a ły
P olskiego, s p o tk a ły się z b ard zo z im n y m p rzy ję cie m o lb rz y ­
12 952 a rm a ta m i le k k im i); c iężk ich a rm a t N iem cy m ia ły
m iej w iększości sp o łeczeń stw a p olskiego. N ie doszło też
1396, A u s tro -W ę g ry 506 (łącznie p a ń s tw a c e n tra ln e m ia ły
do b o jk o tu m o b ilizacji ro sy jsk ie j p rze z p o lsk ie społeczeń­
1902 ciężkie a rm a ty ), F r a n c ja zaś 688, R osja 791, A n g lia 24
stw o, k tó ra w K o n g resó w ce m ia ła d la a rm ii c a rsk ie j w
B elgia 85, S e rb ia 40 (łącznie p a ń s tw a E n te n ty m ia ły 1628
p ierw sz e j fazie w o jn y b a rd z o isto tn e znaczenie, gdyż od­
a rm a t ciężkich). P o te n c ja ły a rty le r y js k ie b y ły w ięc raczej
d z ia ły z ty c h te re n ó w m ogły b y ć od ra z u w p ro w a d z o n e
w y ró w n a n e . S iły lo tn icz e b y ły d o p ie ro w zalążk u : N iem cy
do a k c ji n a fro n cie. O stateczn ie R osja sto su n k o w o szybko
d y sp o n o w a ły 232 sa m o lo ta m i, n a to m ia s t F r a n c ja 138, R o­
p rz e p ro w a d z iła m o b ilizację i d w ie a rm ie ro sy jsk ie pod
sja 244, A n g lia 30 (łącznie p a ń s tw a E n te n ty m ia ły 412 sa ­
w odzą g e n e ra łó w S am so n o w a i R e n n e n k a m p fa b a rd z o
m olotów ). N a m o rz u E n te n ta m ia ła d ru zg o c ą c ą p rz e w a g ę
szybko w k ro c z y ły do P r u s W schodnich, b io rąc w kleszcze
łąc z n y to n a ż je j flo ty w o je n n e j w y n o sił 3 194 540 t, p o d ­
dość słab e siły n ie m ie c k ie (głów ne siły w alczy ły w ty m
czas g d y to n a ż flo ty w o je n n e j p a ń s tw c e n tra ln y c h
czasie w e F r a n c ji i B elgii) i z m u sz a ją c je do szybkiego
1 270 807 t. o d w ro tu za W isłę. P u łk i kozack ie w P ru s a c h W schodnich
W p ie rw s z y m s ta rc iu m u sia ły w alczyć ze sobą głow nie zaczęły p lą d ro w a ć i puszczać z d y m em w sie i m iasteczk a,
siły F r a n c ji i N iem iec n a zach o d zie o raz siły A u stro -W ę - a że b y ły to te re n y , n a k tó ry c h w ie lu ju n k ró w n iem ieck ich
g ier i R o sji n a w schodzie. P o d sta w o w e zn aczen ie „m iało
m ia ło sw e m a ją tk i, w B e rlin ie p o w sta ł popłoch.
je d n a k s ta rc ie m ięd zy F r a n c ją a N iem cam i. L iczebność
W k ry ty c z n y m m om en cie b itw y n a d M arn ą, podczas
w o jsk n iem ie c k ich i fra n c u s k ic h n a p o c z ą tk u o p e ra c ji była
k tó re j d e c y d o w a ły się lo sy F ra n c ji, dow ództw o n iem ie c k ie
w y ró w n a n a , p rz y czym F r a n c ja m ia ła p e w n ą p rzew ag ę
w ycofało z f ro n tu zach o d n ieg o d w a k o rp u sy , co b ard zo
(około 25% ), a le w d zied zin ie u z b ro je n ia N iem cy zdecy­
pogorszyło położenie N iem ców n a zachodzie, a u ła tw iło
do w an ie p rze w y ższ a ły F ra n c ję (blisko d w u k ro tn ie ) zaró w n o
s y tu a c ję a rm ii fra n c u s k ie j. N a w ia se m m ów iąc, t e d w a
w a rty le r ii le k k ie j, ja k i ciężkiej. J e ż e li p rzy p o m n im y sobie
k o rp u sy d o szły n a fro n t w sch o d n i w ów czas, g d y n ie b y ły
sły n n e po w ied zen ie z o k re s u I w o jn y św ia to w ej, że a r t y ­
ju ż ta m p o trz e b n e . D ow ództw o w o jsk n ie m ie c k ic h w P r u ­
le ria zdobyw a te re n , a p iec h o ta go ty lk o z a jm u je , to ła tw o
sa c h W sch o d n ich po w ierzo n o s ta r e m u g e n e ra ło w i H in d e n -
zrozum iem y, iż n ie m ie c k i p la n szybkiego ro zg ro m ie n ia
b u rg o w i o ra z m ło d e m u i zd o ln em u g e n e ra ło w i L u d e n d o rf-
F ra n c ji b y ł całk iem re a ln y . fow i. Ó w o d w aży ł się n a b itw ę, o s k rz y d la ją c ą je d n ą z d w u
P o zakończeniu m o b ilizacji s ta n liczeb n y w alczący ch w a rm ii ro sy jsk ic h , k tó re w k ro c z y ły do P r u s W schodnich.
1914 r. a rm ii p rz e d s ta w ia ł się w sposób n a s tę p u ją c y : N ie m ­ W w alce te j u ż y ł p ra w ie w sz y stk ic h sił, k tó ry m i rozpo­
cy m ia ły 3882 tys. żo łn ierzy , A u s tro -W ę g ry 2300 tys. rząd zał, z a sła n ia ją c się p rz e d d ru g ą a rm ią ro sy js k ą ty lk o ■
(łącznie p a ń stw a c e n tra ln e m ia ły 6182 tys. żołnierzy), n a ­ je d n ą d y w iz ją k a w a le rii. M a n ew r u d a ł się n a d sp o d z ie w a ­
to m iast F ra n c ja 3781 ty s. żo łnierzy, R osja 5461 tys., A nglia n ie dobrze, d o w ódcy a rm ii ro sy jsk ic h b y li ze sobą sk łó ­
p a rta m e n tó w F ra n c ji, co w d u ż e j m ierze sp a ra liż o w a ło
ceni i n ie in fo rm o w a li się n a w z a je m o p o łożeniu sw ych h u tn ic tw o fra n c u sk ie .
w ojsk a n i też n ie s ta ra li się p om agać sobie w z a jem n ie . W d ru g im ro k u w o jn y s p a d a n a d a l p ro d u k c ja d w u n a j ­
M iędzy 24 a 29 s ie rp n ia doszło do b itw y pod T a n n e n b e r- b a rd z ie j w w o jn ę zaan g a ż o w a n y c h k ra jó w — F ra n c ji do
giem , w czasie k tó re j licząca około 150 ty s. żo łn ie rz y a rm ia 1,1 m in t sta li o raz N iem iec do 12 m in t (w 1914 r. 13,7
S am so n o w a z o stała o k rąż o n a i zniszczona; zginęło 50 tys. m in t). S to su n k o w o n ie w ie lk i sp a d ek p ro d u k c ji w y k a z u je
żo łn ierzy ro sy jsk ic h , a 90 tys. d o sta ło się do niew o li. Sam rów nież- R osja — do 4,1 m in t s ta li (w 1914 r. 4,5 m in t).
dow ódca a rm ii, g e n e ra ł Sam sonow , z rozpaczy p o p e łn ił N a to m ia st w A n g lii p ro d u k c ja s ta li w z ra sta do poziom u
sam obójstw o. A ty m czasem a rm ia g e n e ra ła R e n n e n k a m p fa 8,7 m in t (w 1914 r. około 8 m in t), p ro d u k c ja zaś A u s tro -
sta ła bezczynnie. W k ilk a dni p ó źn iej n a d jez io ra m i m a z u r­ -W ę g ier do poziom u 2,7 m in t (w 1914 r. 2,1 m in t). J e s t
skim i i ona z o sta ła p o b ita . p rz y ty m sp ra w ą isto tn ą , że N iem com n ie ud ało się n a
A le n a zach o d zie w czasie b itw y n a d M a rn ą o fen sy w a zd o b y ty c h te re n a c h B elgii i F r a n c ji u ru ch o m ić p ro d u k c ji
n iem ieck a z o sta ła p o w strz y m a n a , p ró b a re a liz a c ji p la n u h u tn ic z e j.
S c h lie ffe n a zak o ń czy ła się fiask iem , a w o jn a ru ch o w a W trz e c im r o k u w o jn y g o sp o d a rk a w o je n n a g łó w n y ch
p rz e k sz ta łc iła się w p o zy cy jn ą. N a d o d a te k w o jsk a a u ­ p a ń s tw w alczących o k rze p ła do tego sto p n ia , że n a s tą p ił
s tria c k o -w ę g ie rsk ie z o sta ły p o b ite p rzez R o sjan. N iem cy w n ic h w sz y stk ic h w z ro st p ro d u k c ji sta li: w N iem czech
s tra c iły sz an sę szy b k ieg o ro zstrz y g n ięc ia w o jn y n a sw oją do 14,2 m in t (a w ięc do poziom u w yższego n iż w 1914 r.),
korzyść. S zef sz ta b u g e n e ra ln e g o , von M oltke, m ógł już w A u stro -W ę g rz e ch do 3,3 m in t (p rz e k ra c z ają c poziom n ie
9 w rz e śn ia 1914 r. zam eld o w ać cesarzow i W ilh elm o w i II: ty lk o z 1914 r., a le n a w e t z 1913 r.), w A nglii do 9,3 m in t,
„W asza C e sa rsk a M ość, p rz e g ra liśm y w o jn ę!” N ie w ą tp liw ie w e F ra n c ji do 1,8 m in t (dzięki p e łn e m u u ru c h o m ie n iu
m ia ł rację, w d łu g o trw a łe j w o jn ie p o z y c y jn e j, obliczonej p ro d u k c ji w p ó łn o cn o -zach o d n iej i śro d k o w e j F ra n c ji), w
n a w y c z e rp a n ie p rz e c iw n ik a , p a ń s tw a c e n tra ln e n ie m ogły R osji do 4,3 m in t. W 1916 r. u d a ło się N iem com ro zk ręcić
się sp odziew ać d ecy d u jąceg o zw ycięstw a. w p e łn i p ro d u k c ję L u k se m b u rg a , k tó r a osiągnęła w ów czas
W tego ty p u w o jn ie zasad n icze zn aczen ie m a sto su n e k 1,3 m in t. P a ń s tw a c e p tra ln e m ia ły w ięc ju ż p e w n ą p r z e ­
p o te n c ja łó w p rze m y sło w y ch i d e m o g ra fic zn y c h s tro n w a l­ w ag ę w p ro d u k c ji h u tn ic z e j n a d E n te n tą , a le n ie b y ła to
czących. R osja, F r a n c ja i A n g lia (w raz z W alią i Szkocją) p rz e w a g a d u ża. W te j sytuacji,, tru d n o było o ro z s trz y g ­
d y sp o n o w a ły p o n a d 240 m in ludności, podczas gdy N iem cy nięcie.
i A u s tro -W ę g ry 120 m in . N a to m ia st w d zied zin ie p o te n ­ . S p o łeczeń stw a p a ń s tw w o ju ją c y c h m u sia ły ponosić w ie l­
c ja łu p rze m y sło w eg o , zw łaszcza w p o tęg o tw ó rc zy m p rz e ­ k ie -ciężary n a rzecz w o jn y . Ż o łn ie rze w alczyli i ginęli n a
m yśle h u tn ic z y m , p rz e w a g a b y ła pfl s tro n ie p a ń s tw c e n ­ froncie, n a to m ia s t lu d n o ść n a zap leczu fro n tu znosiła licz­
tra ln y c h , k tó re w 1913 r. w y p ro d u k o w a ły łącznie p ra w ie n e n ie d o sta tk i. B ogacili się n a to m ia s t p rze d sięb io rc y i w ła ś ­
20 m in t s ta li, podczas g d y E n te n ta około 17 m in t (w p r o ­ ciciele ziem scy. N a p rz y k ła d w N iem czech fa b ry k a n c i z a ­
d u k cji su ró w k i żelaza sto su n e k te n b y ł k o rz y stn ie jsz y dla tru d n ia li m asow o ro b o tn ice, k tó ry m p ła c ili znacznie m n ie j
E n te ń ty , k tó r a w y p ro d u k o w a ła p o n ad 20 m in t, podczas n iż p rz e d w o jn ą m ężczyznom . N ieliczni ro b o tn ic y w y k w a li- x
gdy p a ń s tw a c e n tra ln e 19 m in t), n a to m ia s t w ro k u 1914 fik o w a n i m u sie li się ró w n ie ż godzić n a .gorsze w a ru n k i,
p a ń stw a c e n tra ln e w y p ro d u k o w a ły 16 m in t stali, podczas jeż e li n ie ch cieli zostać w y sła n i n a fro n t. P o n a d to n ie -
gdy E n te n ta 15 m in t. Z m n ie jsz e n ie się p ro d u k c ji p a ń stw m ieocy fa b ry k a n c i-m ie li te ż do d y sp o z y cji całą rzeszę p rz y ­
c e n tra ln y c h było w y n ik ie m p rz e p ro w a d z e n ia m obilizacji, m u so w y c h ro b o tn ik ó w z te re n ó w o k u p o w an y ch , k tó ry c h
.w -w yniku k tó re j do w o jsk a poszło w ie lu ro b o tn ik ó w p r a ­ m ogli w y zy sk iw ać do w oli. W ielcy w łaściciele ziem scy,
cujących w p rzem y śle. W p a ń s tw a c h E n te n ty zaś sp a d ek z a tr u d n ia ją c k o b ie ty i jeń c ó w w o je n n y c h (przede w szy st­
pro d u k cji, k tó ry zaznaczył się we F ra n c ji (z 4,7 m in t k im ro sy jsk ich ), m ogli p ro d u k o w a ć ta n ie j niż dotychczas,
w ro k u 1913 do 2,8 m in t w ro k u 1914), sp o w o d o w an y był a w d o d a tk u n ie m ieli ż a d n y ch tru d n o ś c i ze zbytem , p rz y
przed e w szy stk im zajęciem p rzez N iem ców nie ty lk o p r a ­ z n aczn y m w zroście c e n p ro d u k tó w ro ln y ch .
w ie całej B elgii i L u k se m b u rg a , ale tak ż e pó łn o cn y ch d e ­
12 — G ry sił... 177
R ok 19.17 p rz y n ió sł isto tn e zm ian y . P rz e d e w szy stk im m y w a ć n a w schodzie), p a ń s tw a E n te n ty zaś 274 d y w iz ja m i.
do w o jn y p rz y s tę p u ją S ta n y Z jednoczone. T en f a k t p rz e s ą ­ P o ^ z a w a rc iu p o k o ju z R osją 'R a d z iec k ą , 3 m a rc a 1918 r.,
dzał o k lę sc e p a ń s tw c e n tra ln y c h . W 1917 r. N iem cy w y ­ p a ń s tw a c e n tra ln e gros s w y c h sił sk u p iły n a fro n c ie z a ­
p ro d u k o w a ły 14,3 m in t sta li, A u stro -W ę g ry 2,9 m in t, chodnim , a n a s tę p n ie rozpoczęły ofensyw ę, k tó ra m ia ła
A n g lia p ra w ie 10 m in t, F r a n c ja p ra w ie 2 m in t, R osja złam ać o p ó r E n te n ty , z a n im zdążą w kroczyć głó w n e siły
3,1 m in t, W ło c h y (k tó re od 1915 r. w alczy ły po s tro n ie a m e ry k a ń sk ie . W poło w ie m a rc a 1918 r., p rz e d rozpoczę­
E n te n ty ) 1,3 m in t, L u k s e m b u rg (którego p ro d u k c ja szła ciem o fe n sy w y n a zachodzie, p a ń s tw a c e n tra ln e p rz y g o to ­
n a rzecz N iem iec) 1,1 m in t, n a to m ia s t U SA 45,8 m in t. w ały ta m do a k c ji 193 d y w izje, k tó re d y sp o n o w a ły 16 700
J a k z teg o w idać, S ta n y Z jednoczone w 1917 r. p ro d u k o ­ działam i i 2800 sam o lo tam i. E n te n ta m ogła im p rz e c iw s ta ­
w a ły s ta li w ięcej niż łączn ie w sz y stk ie p a ń s tw a e u ro p e j­ w ić 180 d y w iz ji d y sp o n u ją c y c h 15 439 d z ia łam i, 3784 s a ­
sk ie b io rą c e u d z ia ł w w o jn ie. N ie m n ie j isto tn e znaczenie m o lo tam i i 893 czołgam i. P o czątk o w o N iem cy odnosili p e w ­
d la w o jn y m ia ł fa k t, że S ta n y Z jed n o czo n e d y sp o n o w ały ne sukcesy, ale w k ro c z en ie 4,7-m ilionow ej a rm ii a m e ry ­
p o te n c ja łe m d e m o g ra fic zn y m p ra w ie 100 m in ludzi. k a ń sk ie j, d o sk o n ale u z b ro jo n e j, przesąd ziło o z a ła m a n iu
Ż eby so b ie u św iad o m ić, ja k ie zn aczen ie d la w o jn y m ia ł się p a ń s tw c e n tra ln y c h . 11 listo p ad a 1918 r. N iem cy m u ­
p o te n c ja ł d em o g raficzn y , n a le ż y w iedzieć, że p e łn a liczba sia ły k a p itu lo w a ć .
ludzi z m o b iliz o w a n y c h w tra k c ie całej I w o jn y św ia to w ej L a ta 1917 i 1918 sta n o w ią o k re s p rze ło m o w y w h is to rii
w p o szczególnych k r a ja c h w y n o siła: w N iem czech 11 m in, E u ro p y . W ty m w ła śn ie czasie n a w schodzie E u ro p y , n a
w A u stro -W ę g rz e c h 7,8 m in , w e F ra n c ji 8,4 m in, w im ­ te re n a c h d aw n eg o im p e riu m carskiego, p o w sta ło p ie rw sz e
p e riu m b r y ty js k im 8,9 m in , w R osji 12 m in , w e W łoszech w św iecie p a ń s tw o so cjalisty czn e, k tó re ogłosiło p ra w o
5,6 m in , w T u rc ji 2,85 m in , w B u łg a rii 1,2 m in (T u rcja n a ro d ó w do sa m o sta n o w ie n ia . N a to m ia st n a Z ach o d zie
i B u łg a ria w a lc zy ły po s tro n ie p a ń s tw c e n tra ln y c h ), w S ta n y Z jednoczone zaczęły in g ero w a ć w s p ra w y p o lity k i
U SA 4,7 m in . O czyw iście w 1917 r. re z e rw y lu d zk ie w sz y st­ e u ro p e jsk ie j. Ich u d z ia ł w w o jn ie z ad ecy d o w ał o k lęsce
k ich p a ń s tw , k tó re od dłuższego czasu b ra ły u d z ia ł w w o j­ p a ń s tw c e n tra ln y c h , a to z kolei stw o rzy ło p o d sta w ę do
nie, b y ły zn aczn ie w y c z e rp a n e . W te j s y tu a c ji św ieży z a ­ u d z ia łu U SA w k o n fe re n c ji p ó k o jo w ej i w y w ie ra n ia p rz e z
strz y k k ilk u m ilio n ó w żo łn ie rz y a m e ry k a ń sk ic h , nie w y ­ n ie silnego w p ły w u n a s p ra w y e u ro p e jsk ie .
c z e rp u ją c y jeszcze w p e łn i re z e rw lu d zk ich , m ia ł zn acze­ P ie rw sz y m w y ra ź n y m , o fic ja ln y m p rz e ja w e m p rz e ło m u
n ie ko lo saln e. w p o lity ce a m e ry k a ń s k ie j było s ły n n e oręd zie p re z y d e n ta
N a p rz e ło m ie 1917 i 1918 r. z w o jn y w y łą c zy ła się R osja, W ilsona z 22 sty c z n ia 1917 r. (w y d an e jeszcze p rz e d p r z y ­
w k tó re j w 1917 r. w y& uchły re w o lu c je — n a jp ie rw lu ­ stą p ie n ie m U SA do w o jn y ), w k tó ry m m .in. stw ie rd z o n o ,
tow a, a n a s tę p n ie W ielk a R e w o lu c ja P a ź d z ie rn ik o w a . Z a ­ że: „(...) n ie m oże być trw a łe g o p o k o ju (...) jeżeli n ie z o sta ­
częło się te ż w rz e n ie re w o lu c y jn e w N iem czech i F ra n c ji. n ie u z n a n a i p rz y ję ta , zasad a, że (...) n ie is tn ie je p r a w o
W N iem czech w ro k u 1916 s tra jk o w a ło ogółem 125 tys. p rz e k a z y w a n ia n a ro d u sp o d jed n e g o z w ie rz c h n ic tw a p o d
osób, a do k w ie tn ia 1917 r. oo n a jm n ie j 400 tys. osób. d ru g ie , ja k g d y b y b y ły o n e p rz e d m io te m w łasności (...)”
W 1917 r. w w o jsk u fra n c u s k im m ia ło m iejsce 151 w y ­ W ilson w y m ie n ił ja k o p rz y k ła d P o lsk ę: „M ężow ie s ta n u
p ad k ó w re b e lii, w śró d k tó ry c h b y ło 110 p o w a ż n y c h zbio­ w szędzie są zgodnego z d a n ia , że p o w in n a p o w sta ć P o ls k a ,
row ych in c y d e n tó w . O sta te c zn ie je d n a k w ładzom u d ało z jednoczona, n ie p o d le g ła i s a m o is tn a ” .
się opanow ać sy tu a c ję. W ro k po p ie rw s z y m o ręd ziu , 8 sty c z n ia 1918 r., p r e ­
S ta n y Z jed n o czo n e p rz y s tą p iły do w o jn y 6 k w ie tn ia z y d e n t W ilson w y d a ł n ow e, u jm u ją c e cele w o jn y w c z te r­
1917 r., a le p o trz e b o w a ły jeszcze p ew n eg o czasu do zm o­ n a s tu p u n k ta c h , w k tó ry c h b a rd z ie j szczegółow o s fo rm u ­
b ilizow ania od p o w ied n io liczn ej a rm ii o raz p rz e s ta w ie n ia ło w a ł sw e k o n c e p cje m .in. w sto su n k u do P o lsk i. W ilson
sw ego p rz e m y słu n a p o trz e b y w o jn y ; te n czas s ta r a ły się d ą ż y ł do p rz e c h w y c e n ia in ic ja ty w y ro k o w a ń m ię d z y n a ro ­
w y k o rz y sta ć p a ń s tw a c e n tra ln e . N a p o c z ą tk u 1918 r. d y s ­ d o w y c h w sw o je ręce. Z d a w a ł sobie p rz y ty m sp ra w ę z n ie ­
ponow ały one 295 d y w iz ja m i (z czego 75 m u sia ły u tr z y ­ u c h ro n n o śc i i siły d ą ż e ń n iepodległościow ych, k tó re c h c ia ł
(nie on je d e n z re sz tą ) w y k o rz y sta ć ja k o p rz e c iw w a g ą w
s to s u n k u d o d ą ż e ń re w o lu c y jn y c h re p re z e n to w a n y c h p rze z o czyw iście p o w s ta n ie trw a łe j ró w n o w a g i sił w E u ro p ie
R o sję R ad zieck ą. n ie leżało w in te re s ie U SA, g d y ż w ów czas n a w e t te m a łe
p a ń s tw a m o g ły b y b y ć s k u te c z n ie zabezpieczone i n ie p o ­
M ożna jeszcze zap y tać, dlaczeg o m o c a rstw o w e in te re s y
trz e b o w a ły b y o p ie k i a m e ry k a ń s k ie j. N ic w ięc dziw nego,
a m e r y k a ń s k ie w y m a g a ły p o s ta w ie n ia p rze z W ilsona n a fo ­
że p re z y d e n t W ilson w W e rsa lu p o p ie ra ł d ą ż e n ia do n ie ­
r u m m ię d z y n aro d o w y m z a sa d y s a m o sta n o w ie n ia n a ro d ó w .
podległości w ie lu n a ro d ó w w E u ro p ie Ś ro d k o w e j i W schod­
S p ró b u jm y n a d ty m się z a sta n o w ić. Je ż e li S ta n y Z je d n o ­
n ie j (o d g ry w ał też tu is to tn ą ro lę w z g lą d n a o p in ię p u ­
czone c h c ia ły w y w ie ra ć sk u te c z n y w p ły w n a s p ra w y e u ro ­
bliczną), a p r z y ty m zd e cy d o w a n ie p rz e c iw s ta w ia ł się
p e jsk ie , w ów czas m u sia ły się liczyć z ty m , że m o c a rstw a
w szelk im k o n c e p c jo m ró w n o w a g i sił o raz p ró b o m w y ty c z a ­
E u ro p y m ogą się im p rz e c iw s ta w ia ć w ró ż n y c h k o n k r e t­
n ia g ra n ic n a p o d sta w ie w ym o g ó w s tra te g ic z n y c h . O d b iło
n y c h s p ra w a c h , k ie d y ty lk o zachodzić będzie k o n flik t i n ­
się to ró w n ie ż na. s p ra w ie g ra n ic y p o lsk o -n iem ie c k iej, k tó ra
te re s ó w a m e ry k a ń s k ic h i e u ro p e js k ic h . W w y p a d k u tego
zo sta ła p rz e z m o c a rstw a z ach o d n ie w y ty czo n a w ta k i sp o ­
ro d z a ju sp o ró w i k o n flik tó w isto tn e z n a cz e n ie m a s to s u ­
sób, że P o lsk a z n a la z ła się w obec N iem iec w b a rd z o t r u d ­
n e k p o te n c ja łó w g o sp o d a rc z y c h i p o lity c z n y c h obu stro n .
n e j s y tu a c ji stra te g ic z n e j. D oszło n a w e t do.' tego, że w
G d y b y g łó w n e m o c a rs tw a e u ro p e js k ie — A n g lia, F r a n c ja
tra k c ie o b r a d k o n fe re n c ji p o k o jo w e j, 29 sty c z n ia 1919 r.,
i N ie m c y — p rz e c iw s ta w iły się w p rzy szło ści S ta n o m Z je d ­
W ilson s tw ie rd z ił w ręcz: „(...) s k o ro N iem cy b ęd ą ro z b ro ­
n o czo n y m , w ów czas m ożliw ość p rz e p ro w a d z e n ia sw ej w oli
jo n e, P o lsce n ie m ożna zezw olić n a z b ro je n ie się, z w y ­
p rz e z U S A b y ła b y b a rd z o p ro b le m a ty c z n a . W y sta rc z y p o ­
ją tk ie m d la celów p o lic y jn y c h ” .
ró w n a ć p o te n c ja ły d e m o g ra fic z n e i p rze m y sło w e: w p r z e ­
d e d n iu I w o jn y św ia to w e j, w 1910 r., A n g lia, F r a n c ja N ie n a le ż y się dziw ić te j p o sta w ie p re z y d e n ta W ilso n a.
i N ie m c y łąc z n ie d y sp o n o w a ły p o te n c ja łe m d e m o g ra fic z ­ G d y b y p o w s ta ł siln y b lo k złożony z F ra n c ji, C zechosło­
n y m 147 m in lu d zi, podczas g d y U S A 92 m in lu d zi; w w acji, P o lsk i i B elgii, w ów czas d y sp o n o w a łb y on p o te n c ja ­
1913 r. A n g lia, F r a n c ja i N ie m c y łączn ie w y tw a rz a ły 36,1% łe m , k tó ry w ty m czasie m ógł być sk u te c z n ą p rz e c iw w a g ą
ś w ia to w e j p ro d u k c ji, •p o d czas g d y U S A 35,8% ; w p o tęg o - d la N iem iec — w 1920 r. F ra n c ja , B elgia, P o lsk a i C zecho­
tw ó rc z y m p rz e m y śle h u tn ic z y m s y tu a c ja w y g lą d a ła w te n s ło w a c ja d y sp o n o w a ły łączn ie p o te n c ja łe m d e m o g ra fic z n y m
sposób, że w 1913 r. A n g lia, F r a n c ja i „N iem cy w y tw a ­ ok o ło 87 m in lu d z i i p ro d u k o w a ły 5809 tys. ł stali, p o d ­
r z a ły łą c z n ie 29 621 ty s. t s ta li, podczas g d y U S A 31800 czas g d y N ie m c y m ia ły 59 m in lu d n o śc i i p ro d u k o w a ły
ty s. t s ta li. W idać z tego, że łąc z n y p o te n c ja ł m o c a rs tw 8360 tys. t s ta li. O czyw iście w b lo k u ta k im ro lę głów nego
e u ro p e js k ic h n ie w ie le ró ż n ił się od p o te n c ja łu a m e r y k a ń ­ m o c a rs tw a o d g ry w a ła b y F ra n c ja , k tó ra w z w ią zk u z ty m
skiego, a w ta k ie j s y tu a c ji tr u d n o m ów ić o m ożliw ości n a ­ b y ła z a in te re s o w a n a w jego p o w s ta n iu i w z m a c n ia n iu jeg o
rz u c a n ia sw o je j w oli p rz e z k tó rą k o lw ie k ze stro n . ele m en tó w . D lateg o też p o lsk ie ż ą d a n ia w obec N iem iec
. W o jn a sp o w o d o w ała o sła b ie n ie m o c a rstw e u ro p e js k ic h s p o tk a ły się w W e rs a lu z p o p a rc ie m F ra n c ji. U m a c n ia n ie
o raz w zm o cn ien ie A m e ry k i, a le n a w e t p o d k o n iec w o jn y F r a n c ji n ie leżało z k o le i w in te re s ie A n g lii i d la te g o w
p rz e w a g a U S A n a d E u ro p ą n ie b y ła jeszcze ta k w ie lk a , tra k c ie k o n fe re n c ji p o k o jo w e j p o lity k a a n g ie lsk a p o p ie ra ła
N iem cy k o sz te m P o lsk i.
a b y pozw olić n a s k u te c z n e n a rz u c a n ie a m e ry k a ń s k ie j w oli
E u ro p ie — n a p rz y k ła d w 1917 r. A n glia, F r a n c ja i N ie m ­ O stateczn ie, w w y n ik u śc ie ra n ia się ty c h w sz y stk ic h
c y łącznie w y p ro d u k o w a ły 26 274 tys. t sta li, - a U S A w p ły w ó w , w W e rs a lu stw o rzo n o sy ste m e u ro p e jsk i, k tó ry
z a w ie ra ł lic z n e p u n k ty za p aln e , m ogące ła tw o stać się z a ­
45 784 tys. t.
W t e j s y tu a c ji leżało w in te re s ie U S A o sła b ia n ie g łó w ­ rz e w ie m k o n flik tó w . N a jb a rd z ie j n ieb e z p ie c z n e p o w s ta ły
n a g ra n ic y p o lsk o -n ie m ie c k ie j.
n y c h m o c a rstw E u ro p y , a za to p o p ie ra n ie m n ie jsz y c h
p a ń stw , n a d k tó ry m i S ta n y Z je d n o cz o n e m ia ły b y o d p o ­ J e s t rzeczą ciek aw ą, że p o lity k a a n g ie lsk a, chociaż n a
k o n fe re n c ji p o k o jo w e j b ro n iła in te re s ó w n iem ie c k ich k o sz ­
w ie d n ią p rze w ag ę i k tó r e b y ły b y z a in te re s o w a n e w p r z e ­
te m P o lsk i i k o n s e k w e n tn ie p rz e c iw s ta w ia ła się p o lsk im
c iw sta w ia n iu ; się, g łó w n y m m o c a rstw o m e u ro p e jsk im . A le
roszczeniom , p o p a rła je d n a k p o lity k ę a n ty ra d z ie c k ą , k tó r ą
p ro w a d z ił P iłs u d s k i, sto ją c y w ów czas n a czele p a ń s tw a 45 tys.; p a to m ia s t w r o k u 1928 S ta n y Z jednoczone 4359 tys,;
po lsk ieg o . S p o w o d o w a ły to z a ró w n o w z g lę d y k laso w e, ja k A n g lia 217 tys., i f a n c j a 224 ty s., N ie m c y 105 tys.
i g e o p o lity c z n e . G d y b y w N iem czech z w y c ięż y ła re w o lu c ja W o k resie p o p rz e d z a ją c y m I w o jn ę św ia to w ą u p rz e m y ­
so c ja lis ty c z n a i doszło do p o łączen ia p o te n c ja łó w ra d z ie c ­ sło w io n e k r a je E u ro p y b o g a c iły s ię n a h a n d lu z in n y m i
k ie j R o sji i N iem iec, w ów czas p o w s ta łb y m o cn y b lo k częściam i św ia ta , a zw łaszcza ze sw y m i k o lo n ia m i, do k tó ­
p a ń s tw so c ja listy c z n y c h , k tó ry b y łb y n a js iln ie js z ą o rg a n i­ ry c h w y w o ziły w szelk ieg o ro d z a ju ta n d e tę . N a to m ia s t do
z a c ją p o lity c z n ą n a k o n ty n e n c ie e u ro p e js k im . P o lity k a a n ­ m e tro p o lii p rzy w o żo n o su ro w c e i żyw ność, z a k tó re n ie
g ie lsk a r o b iła w szy stk o , a b y do teg o n ie dopuścić. D lateg o m u sia n o z b y t d ro g o p łac ić. N a w y z y sk u k o lo n ii i n ie u p r z e -
w ła ś n ie A n g lia p o p ie ra ła p ró b y in te r w e n c ji p rz e c iw R osji m y sło w io n y c h k r a jó w w in n y c h częściach ś w ia ta w y ra s ta ło
R a d z iec k iej, w ty m ró w n ie ż d z ia ła n ia P iłsu d sk ieg o . b o g a c tw o m e tro p o lii e u ro p e js k ic h . ■ '
S k u tk i I w o jn y św ia to w e j b y ły n ie z w y k le doniosłe. K ie d y je d n a k E u ro p a p o z w o liła sobie n a c z te ro le tn ią
W sa m e j E u ro p ie n a s tą p iły duże z m ia n y p o lity c z n o -tc ry - w y n iszczającą w ojnę, w ię k sza część ro b o tn ik ó w e u ro p e j­
to ria ln e . R o z p a d ły się A u stro -W ę g ry , p o w sta ło w iele m a ­ s k ic h m u sia ła alb o w alczyć n a fro n c ie, alb o p rac o w ać n a
ły c h i ś re d n ic h p a ń s tw , N iem cy z o sta ły ro z b ro jo n e i m u ­ rzecz w o jny, p rz e z co p ro d u k c ja n a p o trz e b y h a n d lu z a -,
sia ły od d ać w ie le te ry to rió w , n a w schodzie E u ro p y zn ik ło g ran ic zn e g o z m a la ła . P o z a ty m p a ń s tw a c e n tra ln e z o s ta ły -
im p e riu m c a rs k ie . W g łó w n y c h k r a ja c h , e u ro p e js k ic h n a ­ o d cięte p rze z b lo k ad ę od sw y c h z a m o rsk ic h ry n k ó w z b y tu ,
s tą p ił s p a d e k p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j i g ó rn iczej, k tó ra n a to m ia s t p a ń s tw a E n te n ty , w s k u te k k a m p a n ii niem ieck ich ,
w 1920 r. w y n o siła (w całej E u ro p ie) z a le d w ie około 70% łodzi p o d w o d n y ch , k tó re z a ta p ia ły n ie ty lk o s ta tk i w o je n ­
'p r o d u k c ji z 1913 r. W n ie k tó ry c h k r a ja c h s p a d e k b y ł n e, a le ró w n ież h a n d lo w e , m ia ły pod ko n iec w ę jn y do teg o
szczególnie d u ż y — n a p rz y k ła d p r o d u k c ja s ta li w 1920 r. sto p n ia z m n ie jsz o n y to n a ż flo ty , że p rz y u w z g lę d n ie n iu
w y n o s iła .w N iem czech z a le d w ie 8360 ty s. t (w obec 17 147 p o trz e b w o jn y — p rz e w o z u w o jsk a, m a te ria łó w w o je n ­
ty s. t w 1913 r.), w e F r a n c ji 2700 ty s. t (w 1913 r. 4687 n y c h i żyw ności d la w alc zą c y c h k ra jó w — sto su n k o w o
ty s . t), w B elg ii 1253 ty s. t (w 1913 r. 2467 ty s. t). P oza n ie w ie lk a liczba s ta tk ó w m o g ła być w y k o rz y sta n a n a p o ­
■tym u leg ło z n a c z n e m u z m n ie jsz e n iu te m p o w z ro s tu liczby trz e b y h a n d lu . W te j s y tu a c ji z a m o rsk ie ry n k i z b y tu n ie
lu d n o śc i E u ro p y : o ile o d 1900 do 1910 r. lu d n o ść E u ro p y b y ły n ale ż y c ie z a o p a try w a n e w to w a ry e u ro p e jsk ie . S po­
w z ro s ła z 401 m in do 441 m in , tzn . o około 10% , to w w o d o w a ło to z a g a rn ię c ie d u żej części ty c h ry n k ó w p rze z
ła ta c h 1910— 1920 w z ro s ła ty lk o o 2% , o sią g a ją c w 1920 r. S ta n y Z jed n o czo n e i Ja p o n ię , a ta k ż e p rzy sp ie sz e n ie ro z ­
450 m in . w o ju m iejsco w eg o p rz e m y s łu w k r a ja c h zam o rsk ich , ta k ic h
W ty m sa m y m o k re sie S ta n y Z je d n o cz o n e ro z w ija ły się ja k In d ie , C h in y , K a n a d a , A u s tra lia , Z w iązek P o łu d n io w e j
b a rd z o d y n a m ic z n ie : p ro d u k c ja p rz e m y s łu p rze tw ó rc ze g o A fry k i czy B ra z y lia . Z ja w isk a te m ia ły d łu g o fa lo w e k o n ­
U S A w z ro sła w la ta c h 1913— 1920 o 22% , a p ro d u k c ja s ta li se k w e n c je .
o 35% (z 31 800 ty s. t w '1913 r. d o 42 809 ty s. t w 1920 r.), P o zak o ń cz e n iu w o jn y p a ń s tw a , k tó re p rz e d te m b o g aciły
liczb a lu d n o śc i U S A w z ro sła z 92 m in w 1910 r. do 106 m in się n a h a n d lu z k r a ja m i z a m o rsk im i, n a w y zy sk u k o lo n ii
w ro k u 1920 (a w ięc o 15%). i in n y c h k r a jó w sła b o ro z w in ię ty c h , z n a la z ły się w t r u d ­
W te j s y tu a c ji w z g lę d n a ro la E u ro p y w sk a li św ia to w e j n e j sy tu a c ji. Ic h ludność, k tó ra p rz e d te m m ia ła w z g lę d n y
•m usiała się z m n iejszy ć. S y tu a c ja E u ro p y b y ła ty m t r u d ­ d o b ro b y t, po w o jn ie z n a la z ła się w ciężkiej s y tu a c ji m a ­
n iejsz a, że w p rz e m y ś le a m e ry k a ń s k im n a s tą p ił w te d y te r ia ln e j. S to su n k o w o liczn a w a rs tw a śre d n ia , k tó ra ży ła
sk o k n ie ty lk o ilo ścio w y , a le ta k ż e i jak o śc io w y , a w do­ d o tą d w k o m fo rcie, zaczęła z asilać szereg i b e z ro b o tn y ch .
d a tk u w p ie rw s z y c h la ta c h p o w o je n n y c h d y s p ro p o rc ja m ię ­ R o z w in ię ty p rze m y sł, n a s ta w io n y n a z a o p a try w a n ie z a ­
d z y E u ro p ą i A m e ry k ą jeszcze się p o w ię k szy ła , m im o p e w ­ m o rs k ic h ry n k ó w z b y tu , z o s ta ł z m u szo n y do o g ran iczen ia
nego o żyw ienia g ospodarczego, k tó r e n a s tą p iło w ty m cza­ p ro d u k c ji, m ilio n y ro b o tn ik ó w z n a la z ły się bez p ra c y . S to ­
sie w E u ro p ie . I ta k w 1913 r. S ta n y Z je d n o cz o n e p r o d u ­ p a życiow a sz ero k ich rzesz lu d n o ści zaczęła się obniżać.
k o w a ły 485 ty s. sam ochodów , A n g lia 34 tys., F r a n c ja W p ra w d z ie w la ta c h 1919— 1929 n a s tą p iło p e w n e oży-
w ienle gospodarcze — w A n g lii p ro d u k c ja s ta li w zro sła F r a n c ji p o w sta ła k o a lic ja , w s k ła d k tó re j w eszły b y : P o ls k a ,
z 8021 ty s. t do 9790 tys. t, w e F r a n c ji z 2186 ty s. t do C zech o sło w acja, B elgia i e w e n tu a ln ie L u k se m b u rg , w ó w ­
9711 tys. t, w N iem czech z 6877 tys. t do 16 250 tys. t — czas b y ła b y to n a js iln ie js z a o rg a n iz a c ja p o lity cz n a n a k o n ­
a le o o d z y sk a n iu d a w n e j p o z y c ji w św iecie n ie było ju ż ty n e n c ie e u ro p e jsk im . O w a p ią tk a w 1929 r. p ro d u k o w a ła
m o w y . O ile łąc z n y u d z ia ł A n g lii, F ra n c ji i N iem iec w łączn ie 20 095 ty s. t s ta li (podczas g d y N ie m c y 16 250 ty s; t)
św ia to w e j p ro d u k c ji s ta li w y n o sił w 1913 r. 38,4% , o ty le i d y sp o n o w a ła p o te n c ja łe m d e m o g ra fic zn y m około 95 m in
w 1929 r. ju ż ty lk o 29,6% ; u d z ia ł w św ia to w e j p r o d u k ­ lu d n o ści (podczas gdy N iem cy o koło 64 m in). W d o d a tk u
c ji. p rz e tw ó rc z e j w ro k u 1913 w y n o sił 36,1% , a w la ta c h N iem cy, zg o d n ie z p o sta n o w ie n ia m i tr a k t a t u w e rsa lsk ie g o ,
1926— 1929 — 27,6% . W ty m sa m y m o k re sie u d z ia ł U S A b y ły ro z b ro jo n e , d y s p o n u ją c z a le d w ie 100-tysięczną R e ic h s-
w ś w ia to w e j p ro d u k c ji s ta li w z ró sł z 41,4% w 1913 r. do w e h rą , a F r a n c ja m ia ła w ów czas n a js iln ie js z ą a rm ię lą ­
47,4% w 1929 r. (w o k re s ie d w u d z ie sto lec ia m ię d z y w o ­ d o w ą w E u ro p ie.
je n n e g o b y ł to ro k re k o rd o w y w U SA , p r o d u k c ja s ta li Z a ró w n o S ta n y Z jednoczone, ja k i A n g lia b y ły z a in te ­
o sią g n ę ła w ów czas 57 340 ty s. t); n a to m ia s t u d z ia ł w ś w ia ­ re so w a n e w ty m , a b y do p o w sta n ia p o d obnego s y s te m u
to w e j p ro d u k c ji p rz e tw ó rc z e j w zrósł z 35,8% w 1913 r. n ie dopuścić. P o lity k a a n g ie ls k a tra d y c y jn ie p rz e c iw s ta ­
do 42,2% w la ta c h 1926— 1929. w ia ła się zaw sze n a js iln ie js z e m u p a ń s tw u (lub o rg a n iz a c ji
W o k re s ie p ro s p e rity g o sp o d a rc z e j la t d w u d z ie sty c h n a j ­ p a ń stw ) n a k o n ty n e n c ie e u ro p e jsk im , g d y ż s ta ło b y o n o n a
w ięk sze o ży w ien ie w śró d e u ro p e js k ic h k ra jó w k a p ita li­ d ro d ze h e g e m o n ii a n g ie lsk ie j w E u ro p ie . R ów nież w in te ­
s ty c z n y c h w y k a z y w a ła F r a n c ja . W ro k u 1929 p ro d u k c ja re sie S ta n ó w Z jed n o czo n y ch n ie leżało p o w sta n ie w E u ro ­
p rz e m y s łu w y tw ó rczeg o F r a n c ji w zro sła o 12% w sto su n k u p ie siln e g o s y s te m u p a ń s tw o p a rte g o n a F r a n c ji i d y sp o ­
do ś re d n ie j z la t 1925— 1929, podczas g d y w c a łe j k a p ita ­ n u ją c e g o w y sta rc z a ją c y m p o te n c ja łe m g o sp o d a rc z y m i m i­
lis ty c z n e j E u ro p ie w z ro s t te n w y nosił z a le d w ie 0,7% , a n a ­ lita rn y m , a b y s k u te c z n ie p rz e c iw sta w ić się N iem co m i n ie
lo g iczny w z ro st d la U S A w y n o sił 13,3% — a w ięc F r a n c ja szu k ać o p a rc ia w A m e ry c e .
w y k a z a ła w ty m czasie tem p o ro zw o ju p rz e m y s łu w y tw ó r­
J e d y n y m sposobem z a p o b ie ż en ia k ry s ta liz a c ji u k ła d u
czego n ie w ie le u s tę p u ją c e S ta n o m Z jed n o czo n y m . W p rz e ­
p a ń s tw k o n ty n e n tu e u ro p e jsk ie g o pod p rz e w o d n ic tw e m
m y śle p rz e tw ó rc z y m F r a n c ja b y ła je d y n y m z w ie lk ic h k r a ­
F r a n c ji m ogło b y ć p o p a rc ie d la b u rż u a z y jn y c h N ie m ie c
jó w k a p ita lis ty c z n y c h E u ro p y , k tó r y w la ta c h 1926— 1929
(k tó re m ia ło jeszcze i tę d o b rą d la b u rż u a z ji stro n ę , że
n ie z m n ie js z y ł sw ego u d z ia łu w p ro d u k c ji św ia to w e j w
p o ró w n a n iu z ro k ie m 1913 (w la ta c h 1926— 1929 — 6,6% , z a p o b ie g a ło g ro źb ie e w e n tu a ln e j re w o lu c ji so c ja listy c z n e j
p o d czas g d y w ro k u 1913 — 6,4% ). W d z ie d z in ie p rz e m y ­ w N iem czech).
s łu h u tn ic z e g o F r a n c ja w ro k u 1929 p ro d u k o w a ła 9711 ty s. J u ż w 1924 r. n a k o n fe re n c ji w L o n d y n ie z o sta ł p rz y ję ty
t s ta li (tzn. p ra w ie ty le sam o co A n g lia, p ro d u k u ją c a w ó w ­ p rze z a lia n tó w p la n a m e ry k a ń s k ie g o b a n k ie ra C. D a w esa ,
czas 9790 ty s. t s ta li, a w la ta c h 1926— 1928 F r a n c ja n a w e t w m y śl k tó re g o s p ła ty n ie m ie c k ic h o d sz k o d o w a ń w o je n ­
d y s ta n s o w a ła A nglię), co s ta n o w iło 8% p ro d u k c ji ś w ia to ­ n y c h z o sta ły rozłożone n a c z te rd z ie śc i k ilk a la t, z m n ie j­
w ej (w 1913 r. f ra n c u s k a p r o d u k c ja s ta li s ta n o w iła 6,1% szono te ż w ysokość r a t w p o ró w n a n iu z w c z e śn ie jsz y m i
p ro d u k c ji św ia to w ej). u s ta le n ia m i. A b y u ła tw ić N iem com s p ła ty , p o sta n o w io n o
W y stą p iło też w ów czas w ę F r a n c ji o ż y w ie n ie d e m o g ra ­ pom óc im w o d b u d o w ie i ro z b u d o w ie g o sp o d a rk i — oczy­
ficzne. W la ta c h 1920— 1930 lu d n o ść F r a n c ji w z ro sła o 6,7% , w iście pod k o n tro lą k a p ita łu an g ie lsk ie g o i a m e ry k a ń s k ie ­
o sią g a jąc w ro k u 1930 liczb ę 41 835 ty s., n a to m ia s t p rz e d go. Z niesio n o te ż w s z e lk ie o g ra n ic z e n ia h a m u ją c e ro zw ó j
I w o jn ą św ia to w ą, w c ią g u 10 l a t o d 1900 do 1910 r., lu d ­ go sp o d a rc z y N iem iec, a n a d o b ite k ud zielo n o im p o życzki
ność F r a n c ji w z ro sła ty lk o o n ie c a łe 2 % .' w y sokości 800 m in m a re k w złocie, p rz e z n a c z o n e j n a s ta ­
R o sn ąca w siłę F r a n c ja m o g ła się stać g łó w n y m o ś ro d ­ b ilizację w a lu ty . R ząd fra n c u s k i m u sia ł się zgodzić n a
k ie m s y s te m u p a ń s tw z a g ro ż o n y c h e w e n tu a ln ą p rz y sz łą w zięcie u d z ia łu w k o n fe re n c ji lo n d y ń sk ie j, gdyż z a b ie g a ł
a g re s ją ze s tro n y N iem iec. G d y b y p o d p rz e w o d n ic tw e m w .tym c z asie o pożyczkę w S ta n a c h Z jed n oczonych, a b a n k
M o rg a n a p o s ta w ił ja k o w a ru n e k je j u d z ie le n ia u re g u lo ­ sto s u ją c ty p o w e d la w y w ia d ó w m e to d y w e rb u n k u , z le c a li
w a n ie s p ra w y o d sz k o d o w a ń n ie m ie c k ic h . ty m lu d zio m o p ra c o w y w a n ie k o n k re tn y c h te m a tó w , p rz y
Od teg o c z asu zaczęły do N iem iec n a p ły w a ć z n aczn e czy m z a p ła ta z a le ż a ła od „ z a s łu g ”. N a te re n ie A n g lii je d ­
k a p ita ły z A n g lii i U SA . S ta n y Z je d n o cz o n e c h c ia ły d la n y m z ta k ic h a g e n tó w b y ł E. W . P o lso n -N e w m a n , k tó re g o
ś s w y c h m o n o p o li stw o rz y ć o d p o w ie d n ie m o żliw o ści e k s ­ z a d a n ie m b y ło p isa n ie a rty k u łó w p ra s o w y c h n a te m a t
p a n s ji. B u rż u a z ja a m e ry k a ń s k a i a n g ie ls k a s ta r a ła się też „p o lsk ieg o k o r y ta r z a ” . A m b a s a d a n ie m ie c k a z a w a r ła z n im
w te n sposób pom óc b u rż u a z ji n ie m ie c k ie j w u m o c n ie n iu um ow ę, k tó ra p rz e w id y w a ła n a w e t n a p is a n ie k ilk u k r y ­
je j w ład zy , m o cn o z a c h w ia n e j w p ie rw s z y c h la ta c h po ty c z n y c h a r ty k u łó w n a te m a t N iem iec, a b y n ie b y ł p r z y ­
w o jn ie ś w ia to w e j, a ty m sa m y m z a p o b ie c e w e n tu a ln e m u p a d k ie m p o d e jrz a n y , o stro n n icz o ść . P o ls o n -N e w m a n n a ­
w z ro sto w i r u c h u re w o lu c y jn e g o . Z d a w a n o sobie p rz y ty m p is a ł te ż k sią ż k ę „ B r ita in a n d th e B a ltic ”, w y d a n ą w L o n ­
s p ra w ę , że w z m o c n io n y p o te n c ja ł p rz e m y s ło w y N iem iec d y n ie w 1930 r. W p ie rw s z y c h je j ro z d z ia ła c h p is a ł n a w e t
b ęd zie m u s ia ł sz u k a ć n o w y c h ź ró d e ł s u ro w c ó w o ra z r y n ­ z s y m p a tią o P olsce; s tw a rz a ją c so b ie ty m sw ego ro d z a ju
k ó w z b y tu , i m y śla n o , a b y tę p rz y s z łą e k s p a n s ję n ie m ie c k ą a lib i. N a to m ia s t w o s ta tn im ro zd z iale , pod z n a m ie n n y m
s k ie ro w a ć n a w schód. ty tu łe m „ P o lsk i k o r y ta r z i G d a ń s k ”, s u g e ro w a ł, że z a ró w n o
Z in ic ja ty w y A n g lii je s ie n ią 1925 r. p o d p isa n o w L o- P o m o rz e , ja k i G d a ń s k p o w in n y zo sta ć o d d a n e N iem com .
c a rn o u k ła d , k tó r y g w a r a n to w a ł z a c h o d n ie g ra n ic e N ie ­ N ie z a le ż n ie od n o rm a ln e g o h o n o ra riu m w y p ła c o n eg o p rz e z
m iec, a le n ie o b e jm o w a ł g w a ra n c ją ic h g ra n ic z P o lsk ą w y d a w n ic tw o , P o ls o n -N e w m a n za n a p is a n ie te j k s ią ż k i
i C z e c h o sło w ac ją. W ty m ż e ro k u u s ta ła te ż o k u p a c ja Z a ­ d o s ta ł od a m b a s a d y n ie m ie c k ie j z n a c z n ą p re m ię p ie n ię ż n ą .
g łę b ia R u h ry . P o z y c ja N iem iec u m o c n iła się d z ię k i p la ­ N ie m c y s ta r a li się te ż z a p e w n ia ć p o p a rc ie fin a n so w e
n o w i D a w esa i u k ła d o w i lo k a rn e ń s k ie m u . W 1926 r. zo­ i pom oc p rz y w y d a w a n iu p r a c ró ż n y c h p isa rz y , p u b lic y ­
s ta ły o n e p r z y ję te do L ig i N a ro d ó w . s tó w i h is to ry k ó w a n g ie ls k ic h , jeż e li ty lk o p ra c e t e z a w ie ­
U k ła d lo k a rn e ń s k i b y ł s k u te c z n ą p ró b ą sk łó c e n ia F r a n c ji r a ły ja k ie ś a n ty p o ls k ie a k c e n ty i g ło siły tez y z g o d n e z ce­
z je j p a r tn e r a m i n a w sc h o d z ie — P o ls k ą i C zech o sło w acją. la m i p o lity k i n ie m ie c k ie j. M ożna t u ja k o p rz y k ła d w y m ie ­
W zm o cn io n e zaś p rz e z po m o c a n g lo -a m e ry k a ń s k ą b u rż u a - n ić a n g ie lsk ie g o h is to r y k a FI. D aw so n a, b y łeg o o so b isteg o
z y jn e N ie m c y s ta n o w iły p rz e c iw w a g ę z a ró w n o d la ZSR R , s e k re ta r z a p r e m ie r a L lo y d a G e o rg e ’a.
ja k i d la F r a n c ji. P o lity k a lo k a r n e ń s k a b y ła sp rz e c z n a D użego .rozgłosu n a b r a ła w la ta c h 1932— 1933 u ja w n io n a
z in te re s e m F r a n c ji, P o ls k i i C zech o sło w acji, a le U S A w ó w czas a fe r a lo rd a R o th m e re ’a, a n g ie lsk ie g o p o te n ta ta
i A n g lia m ia ły w ty m c zasie w y s ta rc z a ją c ą p rz e w a g ę , a b y p ra so w e g o . P o a re s z to w a n iu a g e n tk i w y w ia d u n ie m ie c k ie ­
n a rz u c ić sw e ro z w ią z a n ia . O d L o c a rn o m a le ją w p ły w y go, k się ż n e j S te fa n ii v o n H o h e n lo h e , fra n c u s k ie M in is te r­
F r a n c ji w P o lsc e i C zech o sło w acji, ro sn ą n a to m ia s t w p ły ­ s tw o S p ra w Z a g ra n ic z n y c h u z y s k a ło m a te ria ły , k tó r e d o ­
w y a n g lo -a m e ry k a ń s k ie , k tó r e p c h a ją P o lsk ę n a to ry p o li­ ty c z y ły śc isły c h k o n ta k tó w lo rd a R o th m e re ’a z tą p a n ią .
ty k i a n ty ra d z ie c k ie j. J a k w y n ik a ło z o w y c h m a te ria łó w , k się ż n a z le c a ła m u
N ie m c y ze sw e j s tr o n y d o k ła d a ły s ta fa ń , żeb y P o lsk ę, p ro w a d z e n ie a n ty p o ls k ic h a k c ji p ro p a g a n d o w y c h n a ła ­
ja k o g łó w nego p a r t n e r a F r a n c ji n a w sch o d zie, p rz e d s ta w ić m a c h ró ż n y c h g a z e t b r y ty js k ic h z „ D a ily M a il” n a czele.
św ia to w e j o p in ii p u b lic z n e j w ja k n a jg o rs z y m św ie tle . Z a sw e u słu g i lo rd o trz y m y w a ł s p o re su m y p ie n ię d z y .
R ząd re p u b lik i w e im a rs k ie j ju ż od p ie rw s z y c h la t p o w o ­ S zczeg ó ln ie in te r e s u ją c y b y ł p r z y ty m fa k t, że w w y p a d k u ,
je n n y c h p o d ją ł w y s iłk i z m ie rz a ją c e do u r a b ia n ia o p in ii g d y b y „p o lsk i k o r y ta r z w ró c ił do R zeszy”, lo rd R o th m e re
w p ły w o w y c h k ó ł p o lity c z n y c h w S ta n a c h Z je d n o cz o n y c h , m ia ł d o sta ć d o d a tk o w ą p r e m ię w y sokości k ilk u s e t ty się c y
A n g lii i F ra n c ji, a b y stw o rz y ć n a Z a c h o d zie p rz y c h y ln y fu n tó w s z te rlin g ó w .
k lim a t do re w iz ji g ra n ic y p o lsk o -n ie m ie c k ie j. A n a lo g ic z n e m e to d y s to s o w a ły ró w n ie ż N iem cy n a te r e ­
A n ty p o lsk a p ro p a g a n d a w k r a ja c h a n g lo sa sk ic h w y k o ­ n ie U SA . A g e n ta m i n ie m ie c k ie j p ro p a g a n d y w S ta n a c h
rz y s ty w a ła g łó w n ie tzw . p u b lic ity a g e n ts , w e rb o w a n y c h Z je d n o c z o n y c h b y li n a p rz y k ła d : G e o rg e N. S h u s te r, k tó r y
sp o śró d d z ie n n ik a rz y i p u b lic y stó w . N ie m ie cc y d y p lo m a c i, u w a ż a ł P o z n a ń z a m ia s to n iem ie c k ie, a S ło w ia n p o ró w n y ­
w a ł do M u rzynów , w y k o rz y s tu ją c ra s is to w sk ie n a s ta w ie ­ N ie m c y ro zp o c z y n a ją w ty m czasie d z ia łaln o ść z m ie rz a ­
n ie o k re ś lo n y c h k ó ł sp o łe c z eń stw a a m e ry k a ń sk ie g o ; K . ją c ą do ekonom icznego p o d p o rz ą d k o w a n ia im C zechosło­
K in g sle y K itc h e n , k tó ry m ia ł do d y sp o z y c ji s ta łą k o lu m n ę w a c ji, W ęgier, R u m u n ii, B u łg a rii i Ju g o sła w ii. W E u ro p ie
w p o c z y tn y m piśm ie' „ N ew Y o rk S u n ”, czy E łle ry W a lte r, ś ro d k o w e j w łaściw ie ty lk o P o lsk a z d e c y d o w a n ie p rz e c iw ­
k tó r y b y ł s ta ły m k o re s p o n d e n te m „N ew Y o rk H e ra ld T r i­ s ta w iła się z a k u so m n iem ieck im , ro z p o c z y n a ją c w 1925 r.
b u n e ” . B a rd z o a k ty w n a b y ła a n ty p o ls k a p ro p a g a n d a w w o jn ę c e ln ą z R zeszą. '
a m e ry k a ń s k ic h o rg a n iz a c ja c h k o b iec y c h o raz w ś ro d o w is­ T a e k s p a n s ja n ie m ie c k a b y ła m o żliw a d zięk i p o m o cy
k a c h k o b ie t z a jm u ją c y c h się d z ia łaln o śc ią p o lity cz n ą i p u ­ S ta n ó w Z jed n o czo n y ch , ja k ró w n ie ż A n g lii. M ożna p o w ie ­
b lic y sty c z n ą , n a ty m te r e n ie d z ia ła ło w ie lu n iem ie c k ich dzieć, że w la ta c h d w u d z ie sty c h U S A po ra z d r u g i w p ły ­
p u b lic ity a g e n ts, u ra b ia ją c a m e r y k a ń s k ą opinię p u b lic z n ą n ę ły w d e c y d u ją c y sp o só b n a losy E u ro p y . W czasie I w o j­
w d u c h u re w iz jo n is ty c z n y c h ż ą d a ń R zeszy. n y św ia to w e j p rz e c h y liły o n e szalę zw y c ięstw a n a s tr o n ę
R ó w n ież n a te re n ie F r a n c ji d z ia ła li o p łacan i p rz e z rz ą d E n te n ty , a w ła ta c h d w u d z ie sty c h p o m o g ły w zm ocnić się
n ie m ie c k i d z ie n n ik a rz e , p u b lic y śc i i n a w e t n a u k o w c y , k tó ­ N iem com , p rz y c z y n ia ją c się do d e z in te g ra c ji p o lity c z n e j
rz y z re s z tą często b y li w y k o rz y s ty w a n i n ie ty lk o do celów E u ro p y .
p ro p a g a n d o w y c h , ale ró w n ie ż w y w ia d u p o lity czn eg o . S p o ­ S ta n y Z jed n o czo n e b y ły w ty m czasie n a jw ię k s z ą p o tęg ą
ś ró d fra n c u s k ic h p u b lic ity a g e n ts m o żn a w y m ien ić ch oćby g o sp o d a rc z ą ś w ia ta . W r o k u 1928 m ia ły p o n a d 120 m in
O liv ie ra h ra b ie g o d ’E tch eg o y en , członka fra n c u s k ie j m isji lu d n o śc i, p ro d u k o w a ły 52,4 m in t s ta li (co sta n o w iło 47,6%
w o jsk o w e j w P o lsce w la ta c h 1920— 1925, k tó ry po p o w ro ­ p ro d u k c ji św ia to w ej), w y d o b y w a ły 123,6 m in t r o p y n a fto ­
cie d o F r a n c ji n a p is a ł (na z a m ó w ie n ie M in is te rs tw a S p ra w w ej (67,2% w y d o b y c ia św iatow ego), 523 m in t w ę g la k a - .
Z a g ra n ic z n y c h R zeszy) k sią ż k ę o Polsce. L żył w n ie j n ie m ie n n e g o (41,8%), 96 ty s. t a lu m in iu m (40%), 547 ty s. t
ty lk o n a ró d i rz ą d p o lsk i, a le k o n k r e tn e osoby, z a a ta k o w a ł c y n k u (39% ), 911 ty s. t m ie d z i (53,4%), p ro d u k o w a ły 30 445
n a w e t M ickiew icza. P o p ie ra ł n ie m ie c k ie roszczenia te r y ­ ty s. t c e m e n tu (42,2% p ro d u k c ji św ia to w ej), 4359 tys. sa ­
to ria ln e w o b ec P o lsk i (do P o z n a ń sk ie g o , P o m o rza i Ś ląska), m o ch o d ó w (74,9%), 9437 ty s. t p a p ie ru i te k tu r y (43,7%).
w y p o w ia d a ł się p rze c iw k o so ju szo w i F r a n c ji z P o lsk ą , a n a ­ W ty m o k re sie w z ra sta n a cały m św iecie p e n e tra c ja
w e t p o s u n ą ł się do p o c h w a ły ro zb io ró w , s tw ie rd z a ją c k a p ita łu a m e ry k a ń sk ie g o . W w ie lu k r a ja c h p o ja w ia ją się
w ręcz, że n a le ż a ło b y je p o w tó rzy ć , a b y za p ew n ić p o k ó j filie a m e ry k a ń s k ic h p rz e d się b io rstw , ro sn ą u d z ia ły k a p i­
w E u ro p ie . A u to r in n eg o p a sz k w ilu a n ty p o lsk ie g o („L e ta łu a m e ry k a ń s k ie g o w firm a c h z a g ra n ic z n y c h . A m e ry ­
co n flict d e d e m a in . B e rlin —V a rso v ie — D anzig” ), R o b e rt k a ń s k ie to w a rz y s tw a u z y s k u ją k o n tro lę lic z n y ch ź ró d e ł s u ­
T o u rly , p rz e d o d d a n ie m do d r u k u p rz e k a z a ł sw ój te k s t ro w có w (ropy n a fto w e j, m iedzi, cyny, k a u c z u k u , azotów ).
do p o p ra w ie n ia k o m p e te n tn e m u ra d c y M in is te rs tw a S p ra w P e n e tr a c ja k a p ita łu a m e ry k a ń sk ie g o w y s tą p iła n a js iln ie j
Z a g ra n ic z n y c h R zeszy w B e rlin ie . w A m e ry c e Ł a c iń sk ie j, sk ą d w y p a rł o n k a p ita ł a n g ie lsk i
K ie ro w n ic y n ie m ie c k ie j p ro p a g a n d y i w y w ia d u p o lity c z ­ i p rz e ją ł k o n tro lę fin a n só w . W y ra ź n e było p rz e n ik a n ie
nego za ró w n o n a te re n ie E u ro p y Z a c h o d n ie j, ja k i A m e ­ k a p ita łu a m e ry k a ń s k ie g o n a ry n e k a z ja ty c k i, uw id o czn iło
ry k i b a rd z o często z le c a li ró ż n y m p rz e k u p n y m , a p rz y
się ró w n ie ż w E u ro p ie . P rz e d w ie lk im k ry z y s e m l a t 1929—
ty m s p ra w n ie w ła d a ją c y m p ió re m d z ie n n ik a rz o m o p ra ­ — 1933 w ą rto ść z a g ra n ic z n y c h in w e s ty c ji S ta n ó w Z je d n o ­
c o w y w an ie, zg o d n ie z in s tr u k c ja m i o trz y m y w a n y m i z N ie­
czonych w y n o siła około 17,2 m ld d o laró w , co o zn aczało
m iec, ró ż n y c h okoliczn o ścio w y ch a rty k u łó w o P olsce. W y ­ b lisk o tr z y k r o tn y w z ro st w p o ró w n a n iu z ro k ie m 1923.
w ia d p o lity cz n y w y sz u k iw a ł o d p o w ie d n ic h k a n d y d a tó w
O prócz te g o w ie rz y te ln o śc i n e tto U S A w y n o s iły 9 m ld
i sp o rz ą d z a ł ic h w y k a z y d la M in is te rs tw a S p ra w Z a g ra ­ d o laró w .
n icz n y c h R zeszy.
T en ro zw ó j w y d a rz e ń p rz e rw a n y z o sta ł n a g le p rze z w ie l­
R osnąca w .siłę po 1924 r. g o sp o d a rk a N iem iec u m o żli--
w iła R zeszy w zn o w ien ie e k s p a n s y w n e j p o lity k i p rz e d e k i k r y z y s g o sp o d arczy . B y ł to n ie w ą tp liw ie n a jw ię k s z y
w sz y stk im n a te re n ie p o łu d n io w o -w sc h o d n ie j E u ro p y . k ry z y s, ja k i d o tk n ą ł g o sp o d a rk ę k a p ita lis ty c z n ą , a- jeg o
zn aczen ie d la p ro ce só w z m ia n g e o g ra fii siły i b o g a c tw a czy ła poziom z 1929 r., o sią g a jąc 2398 ty s. t, w sk a ź n ik z aś
było ró w n e z n a c z e n iu I w o jn y św ia to w e j. g lo b a ln e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j z b liż y ł się do p o z io m u
W p ie rw s z y m d ziesięcioleciu p o w o je n n y m g łó w n e k r a je z 1929 r., n a to m ia s t ju ż w 1933 r. zn aczn ie go p rz e k ro c z y ł
. k a p ita lis ty c z n e z n a cz n ie zw ię k sz y ły sw ą p ro d u k c ję . T y m ­ (o p ra w ie 14% ). ;
czasem w n o w e j s y tu a c ji okazało się, że ch ło n n o ść r y n k u W o k re sie d w u d z ie sto lec ia m ię d z y w o jen n e g o J a p o n ia
m ię d z y n aro d o w e g o je s t za m a ła w sto s u n k u d o u ru c h o ­ p rz e ż y w a ła sw ó j w ie lk i slcok, z w ią z a n y z in te n s y w n y m
m io n y c h m ocy p ro d u k c y jn y c h , cen y zaczęły szybko sp ad ać, ro zw o jem p rz e m y słu ., W la ta c h 1920— 1938 liczb a lu d n o śc i
p rz e d s ię b io rs tw a tr a c iły re n to w n o ść , o g ra n ic z a ły p ro d u k c ję J a p o n ii w zro sła z 56 m in do 72 mlin, a p ro d u k c ja s ta li
w y rz u c a ją c p ra c o w n ik ó w n a b ru k . S to p a życiow a lu d n o ści w z ro sła z 244 tys. t w 1913 r, do 844 tys. t w ro k u 1919,
zaczęła się obniżać i ry n e k z b y tu d a le j się k u rc z y ł, co p o czym d o 3203 ty s. t w ro k u 1933 i w reszcie 6696 ty s. t
z k o lei w p ły w a ło n a d a lsz e o g ra n ic z a n ie p ro d u k c ji. I ta k w 1939 r. W p ra w d z ie ju ż w czasie w o jn y z R o sją arp aia
p o w sta ło sp rz ę ż e n ie z w ro tn e u je m n e , k tó re p ro w a d z iło do ja p o ń s k a o d nosiła su k cesy , a le n ie m ia ła jeszcze w ów czas
znacznego s p a d k u p ro d u k c ji w g łó w n y c h k r a ja c h k a p ita ­ zap lecza w e w ła sn y m o d p o w ie d n io ro zb u d o w a n y m p r z e ­
listy cz n y c h . m y śle ciężk im i m u sia ła o p ie ra ć sw e z b ro je n ia g łó w n ie
A b y so b ie zd ać s p ra w ę ze s k a li tego k ry z y su , w a rto na^ pom ocy k ra jó w a n g lo sa sk ic h . N a to m ia st w la ta c h tr z y ­
p rzy to c zy ć d a n e d o ty czące s p a d k u p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j d z ie sty c h ja p o ń s k i p o te n c ja ł p rz e m y sło w y szybko się ro z­
w g łó w n y c h k r a ja c h k a p ita lis ty c z n y c h . w ijał, tw o rz ą c w ła sn ą bazę z a o p a trz e n ia a rm ii.
P ro d u k c ja s ta li w U S A sp a d ła z 57 340 ty s. t w ro k u W o k re s ie g d y p rz e m y s ł k ra jó w k a p ita lis ty c z n y c h p rz e ­
1929 do 13 901 ty s. t w ro k u 1932, w N iem czech w ty m ż y w a ł ciężki k ry zy s, g o sp o d a rk a ra d z ie c k a ro z w ija ła się
sa m y m czasie z 16 250 ty s. t do 5770 ty s. t, w A n g lii b a rd z o d y n a m ic zn ie . W sk aź n ik p ro d u k c ji p rze m y sło w ej w
' z 9790 ty s. t w ro k u 1929 do 5286 tys. t w 1931 r. i 5346 la ta c h 1928— 1933 zw ięk szy ł się o 151%, a w ro k u 1934
ty s. t w 1932 r., w e F r a n c ji z 9711 ty s. t w 1929 r. do o dalsze 18% w p o ró w n a n iu z ro k ie m 1933. P ro d u k c ja
5640 ty s. t w 1932 r., w B elgii z 4109 tys. t w 1929 r. do s ta li w z ro sła z p o zio m u 194 ty s. t w r o k u 1920 ( b y ł‘to
2790 ty s. t w 1932 r . i 2731 ty s. t w ro k u 1933, w K a n a d z ie n a jn iż s z y poziom p ro d u k c ji) do 4854 ty s. t w 1929 r., p rz e ­
z 1402 ty s. t w 1929 r . do 345 ty s. t w 1932 r., w P olsce k ra c z a ją c n a jw y ż sz y poziom p ro d u k c ji z o k re su p rze d r e ­
z 1433 ty s. t w 1928 r. do 567 ty s. t w ro k u 1932, w C ze­ w o lu c ją . W z ra sta ła n a d a l w n a s tę p n y c h la ta c h , o sią g a jąc
c h o sło w ac ji z 2193 ty s. t w 1929 r. do 672 tys. t w 1932r., 5927 tys. t w ro k u 1932, 6889 ty s. t w ro k u . 1933 i 9693
w e W łoszech w ty m sa m y m czasie z 2122 ty s. t do ty s. t w r o k u 1934. W ro k u 1932, g d y p ro d u k c ja g łó w n y ch
.1396 ty s. t. k r a jó w k a p ita lis ty c z n y c h b a rd z o zn a cz n ie sp ad ła, Z w iązek
' P o d o b n ie w y g lą d a ła s y tu a c ja w in n y c h d z ie d z in a c h p r o ­ R a d z iec k i w d zied zin ie p ro d u k c ji s ta li w y s u n ą ł się n a
d u k cji. W sk a ź n ik g lo b a ln e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j d la p ie rw sz e m ie jsc e w E u ro p ie i d ru g ie n a św iecie.
całego ś w ia ta w la ta c h 1929— 1932 sp a d ł o 28% , p rz y czym W z ra s ta ją c y p o te n c ja ł g o sp o d a rc z y Z w ią z k u R ad zieckiego
dla U S A s p a d ł o 46% , d la N iem iec o 39% , d la A n g lii s ta n o w ił m a te ria ln ą p o d sta w ę a k ty w n o śc i p o lity cz n e j K r a ­
o 17% , d la F r a n c ji o 31% , d la B elg ii o 31% , d la K a n a d y ju R ad n a a re n ie m ię d z y n a ro d o w e j. J e d n y m z p rz e ja w ó w
o p ra w ie 42% , d la P o ls k i o 46% , d la C zech o sło w acji o p r a ­ te j a k ty w n o ś c i było z a w a rc ie z P o lsk ą w 1932 r. p a k tu
w ie 37% , d la W łoch o 33% . o n ie a g re s ji. Zaczęło się ró w n ie ż z a ry so w y w a ć z b liż e n ie
S pośród k r a jó w k a p ita lis ty c z n y c h ty lk o J a p o n ia n ie m a l fra n c u s k o -ra d z ie c k ie .
n ie p rze sz ła w ty m czasie k ry z y s u . J e d y n ie w la ta c h S ta n y Z je d n o cz o n e i A n g lia n ie b y ły z a in te re so w a n e w
1929— 1931 w y s tą p ił n ie z n a c z n y sp a d e k p ro d u k c ji ja p o ń ­ p o w s ta n iu s y s te m u p a ń s tw k o n ty n e n tu e u ro p e jsk ie g o
sk iej, w sk a ź n ik g lo b a ln e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j z m a la ł z Z S R R i F r a n c ją ja k o czołow ym i m o c a rstw a m i n a czele,
w ty m czasie o 8% , a p ro d u k c ja s ta li s p a d ła z 2294 ty s. t g d y ż m ó g łb y on sk u te c z n ie ta m o w a ć ro z ro st w p ły w ó w
do 1883 ty s. t. A le ju ż w 1932 r. n a s tą p iło w p rz e m y ś le a n g lo -a m e ry k a ń s k ic h . S y s te m ta k i b y łb y w ów czas n a js il­
jap o ń sk im w y ra ź n e o ży w ien ie. P r o d u k c ja s ta li p rz e k ro ­ n ie jsz ą o rg a n iz a c ją p o lity c z n ą w E u ro p ie . Z w iązek R ad ziec­
k i w 1930 r. d y sp o n o w a ł p o te n c ja łe m lu d n o śc io w y m 154 i zlik w id o w a n o obcą k o n tro lę w N iem czech. P o n a d to u w o l­
m in , F r a n c ja około 42 m in ; g d y b y do tak ie g o sy ste m u n io n o p rz e m y s ł n ie m ie c k i od k o n try b u c ji, u trz y m u ją c ty lk o
p rz y łą c z y ły się jeszcze P o lsk a , k tó re j z a lu d n ie n ie w ynosiło o b ciążen ie s k a rb u R zeszy i k o le jn ic tw a . O prócz tego p r z e ­
w ó w czas 31 m in, C zech o sło w acja o lu d n o śc i 14-m ilionow ej w idziano, że w ra z ie n ie k o rz y s tn e j k o n iu n k tu r y N ie m c y
i B elg ia o lu d n o ści 8-m ilio n o w ej, w ów czas sy ste m ty c h będą m o g ły częściow o zaw ieszać sp ła ty . J u ż w lip c u 1931 r.
p ię c iu p a ń s tw d y sp o n o w a łb y łączn ie 249 m in lud n o ści, co re a liz a c ję tego p la n u p rz e rw a ło m o ra to riu m p re z y d e n ta
s ta n o w iło p ra w ie po ło w ę z a lu d n ie n ia E u ro p y , a z a ra z em II. C. IToovera. W su m ie w la ta c h 1919— 1931 N iem cy z a ­
p rze w y ższ a ło łączn y p o te n c ja ł d e m o g ra fic z n y U SA, A n g lii p ła c iły z ty tu łu odszk o d o w ań 21 205 m in m a re k w złocie,
i N iem iec, k tó ry w y n o sił w ó w czas 233 m in ludzi. W 1932 r. co sta n o w iło z a le d w ie 16% k w o ty p rz e w id y w a n e j p ie r ­
* Z SR R , F r a n c ja , P o lsk a , C z ech o sło w acja i B elgia łącznie w o tnie. W 1930 r. doszło też do z lik w id o w a n ia o k u p a c ji
w y ta p ia ły 15 596 ty s. t sta li, tzn . w ięcej niż USA, k tó ry c h N a d re n ii.
p r o d u k c ja w y n io sła w 1932 r. 13 901 tys. t; A ng lia w 1932 r. N iem cy s ta ły się w o k re sie m ię d z y w o jen n y m u lu b io n y m
w y p ro d u k o w a ła 5346 tys. t sta li, a N iem cy 5770 ty s. t. m iejscem lo k a t k a p ita łu an g ielsk ieg o i a m e ry k a ń sk ie g o .
I s to tn e z n a cz e n ie m ia ł ró w n ież fa k t, że Z w iązek R a ­ M o ra to riu m Iio o v e ra , p rz y ję te p rz e z z a in te re so w a n e k r a ­
dzieck i i F r a n c ja d y sp o n o w a ły w ty m czasie a rm ia m i lą ­ je na k o n fe re n c ji w L o z a n n ie w lip c u 1931 r., p rz e w id y ­
d o w y m i, k tó r e n a le ż a ły do g ro n a n a js iln ie js z y c h n a ś w ię ­ w ało z a w ieszen ie s p ła t d łu g ó w w o je n n y c h i re p a ra c y jn y c h
cie: w la ta c h 1930— 1931 a rm ia lą d o w a Z SR R liczy ła na ro k . S ądzono, że po ty m o k re sie N iem cy w znow ią w y ­
533 ty s. żo łn ierzy , a fra n c u s k a 394 ty s., sto su n k o w o d u ż ą p ła ty odszkodow ań, co u m o ż liw iło b y i in n y m p a ń stw o m
a rm ię lą d o w ą m ia ła w te d y ró w n ież P o lsk a — 274 tys. żoł­ (w ierzycielom N iem ców ) s p ła c a n ie w ła sn y c h długów . T y m ­
n ie rz y , n a to m ia s t a rm ia C z e c h o sło w ac ji liczyła 145 tys., czasem 9 lipca 1932 r. z o sta ła z w o ła n a w L o zan n ie n o w a
a B elg ii 72 ty s. Ł ą c zn ie w ięc ZSR R , F ra n c ja , P o lsk a, C ze­ k o n fe re n c ja , n a k tó re j w w y n ik u ro k o w a ń p o d p isa n o n o w y
c h o sło w a c ja i B elg ia m ia ły pod b ro n ią 1418 ty s żo łnierzy, u k ład , lik w id u ją c y z a je c en ia p la n u Y ounga. Z re d u k o w a n o
p o d czas g d y a rm ia lą d o w a N iem iec liczy ła 100 ty s. ludzi, n iem ie c k ie o d sz k o d o w a n ia do 3 ■m ld m a re k — tzn. 8,5%
a a rm ia A n g lii 130 ty s. (na k o n ty n e n c ie e u ro p e js k im poza p ie rw o tn e j k w o ty . R zesza m ia ła sp łacać n a p o czet w sz e l­
w y m ie n io n y m i k r a ja m i ty lk o W ło ch y d y sp o n o w a ły dość k ich z a cią g n ię ty ch d łu g ó w rz ą d o w y c h z a le d w ie 230 m in
siln ą a rm ią liczącą 484 tys. żołnierzy). m a re k ro czn ie (zam iast 2 m ld).' D ecy zje te b y ły n a rz u c o n e
S y ste m p a ń s tw , w s k ła d k tó re g o w c h o d z iły b y : ZSR R, p rze z S ta n y Z jed n o czo n e i A nglię.
F ra n c ja , P o lsk a , C zech o sło w acja i B elgia, d y sp o n o w a łb y K ie d y n a p o c z ą tk u 1933 r. dochodzi w N iem czech do
w y s ta rc z a ją c y m p o te n c ja łe m d e m o g ra fic zn y m , g o sp o d a r­ w ła d z y H itle r, m o c a rs tw a a n g lo sa sk ie n ie p o d e jm u ją ż a d ­
czy m i m ilita rn y m , a b y sk u te c z n ie p rz e c iw sta w ić się r e ­ nego p rz e c iw d z ia ła n ia , a w la ta c h n a s tę p n y c h id ą n a coraz
w iz jo n isty c z n y m d ą ż en io m N iem iec, n ie m usząc p rz y ty m z n aczn iejsze u s tę p s tw a w obec H itle ra . N ie k tó rz y h isto ry c y
sz u k ać o p a rc ia a n i w A m e ry c e , a n i w A n glii. P o w sta n ie (J. F e ld m a n , J . d e L a u n a y ) tw ie rd z ą , że w k ró tc e po d o jśc iu
tak ie g o s y s te m u sta n o w iło b y k r e s ro zw o ju a n g ie lsk ic h do w ła d z y H itle ra J . P iłs u d s k i p ro p o n o w a ł m o ca rstw o m
i a m e ry k a ń s k ic h w p ły w ó w w E u ro p ie . N ic w ięc dziw nego, z a ch o d n im w sp ó ln ą in te rw e n c ję w o jsk o w ą p rze c iw R zeszy.
że z a ró w n o U SA , ja k A n g lia p o d ję ły e n e rg icz n e k ro k i, A le n ie b y ły one do tego sk o re.
k tó re w efe k c ie u n ie m o ż liw iły p o w s ta n ie tak ie g o sy ste m u . W ro k u 1933 S c h a c h t z d e cy d o w a ł się (jako p rez e s R e ic h s-
N a jw a ż n ie jsz e z n aczen ie m ia ło p rz y ty m w z m a c n ia n ie N ie ­ b a n k u ) n a re g la m e n ta c ję tra n s fe r ó w z ty tu łu w sz e lk ic h
m iec, a p o te m k ie ro w a n ie ic h e k s p a n s ji n a w sch ó d . d łu g ó w (w y ją te k s ta n o w iły pożyczki z a cią g n ię te n a p o d s ta ­
K o m ite t e k sp e rtó w , o b ra d u ją c y p o d p rz e w o d n ic tw e m w ie p la n ó w D aw esa i Y o u n g a oraz w ie rz y teln o śc i h o le n d e r­
p re z e sa G e n e ra l E le c tric — A m e ry k a n in a O. Y ounga, o p ra ­ sk ie i sz w a jc a rsk ie ). Od g ru d n ia 1933 r. p rz e k a z a n o za
co w ał p la n , p o d p isa n y 7 c z e rw c a 1929 r., n a m ocy k tó re g o g ran ic ę za le d w ie 30% g lo b a ln e j s u m y o d setek i w s trz y ­
obniżono N iem com su m ę odszk o d o w ań , a s p ła ty rozłożono m an o s p ła ty k a p ita łu . W 1934 r. n a s tą p iła d e p re c ja c ja d o ­
n a 59 r a t ro czn y ch . R ozw iązano te ż k o m isję ds. r e p a ra c ji la ra , k tó ra jeszcze z m n ie jsz y ła z a d łu żen ie N iem iec w obec
13 — G r v s ił.
U S A (n ajw ięk szeg o ic h w ierzy ciela) o 41% , ale w lipcu u s ta w a o re o rg a n iz a c ji siły z b ro jn e j, k tó r a w p ro w a d z a p o ­
1934 r. N ie m c y całkow icie za w iesiły tra n s fe r. O d tego w sz e c h n y obow iązek słu ż b y w o jsk o w e j, a rm ia n iem ie c k a
czasu sp ła c a ły sw e d łu g i z a g ra n ic z n e w y łą c zn ie w m a r ­ m a liczyć w s ta n ie p o k o jo w y m 36 d y w izji.
k a c h z a b lo k o w an y c h , k tó ry c h k u r s b y ł niższy od o fic ja l­ 11 k w ie tn ia 1935 r. w S tre s ie rz ą d y b ry ty js k i, fra n c u s k i
nego, a m ożliw ości ro z p o rz ą d z a n ia n im i og ran iczo n e. Je że li i w łoski p o tę p iły p o stę p o w an ie N iem iec, p o n a w ia ją c g w a ­
n ie k tó rz y e k sp o rte rz y d o m ag ali się od n ie m ie c k ic h k o n ­ r a n c je u d z ie lo n e A u s trii i p o tw ie rd z a ją c sw ą lo ja ln o ść w o­
tra h e n tó w z a p ła ty w złocie lu b w a lu c ie w y m ie n ia ln e j, bec t r a k ta tu lo k a rn e ń sk ie g o . M ussolini w ty m czasie w y ­
w ów czas n ie m ie c k i im p o rte r re g u lo w a ł n ależn o ść m a ik a m i s tę p u je w ro li p a tr o n a niep o d leg ło ści A u s trii i n a k o n fe ­
w B a n k u R zeszy, a te n z k o lei ro zliczał się z z a g ra n ic ą re n c ji w Iso la B e lla 14 k w ie tn ia 1935 r. w y su w a k o n c e p ­
w żą d an e j w a lu c ie lu b złocie. N a to m ia s t z a g ra n ic z n i im ­ c je w sp ó ln ej p o lity k i m o c a rstw z a ch o d n ic h p rze c iw N ie m ­
p o rte rz y n ie m ie c k ic h to w a ró w (zw łaszcza angielscy) do­ com . A le c h ę tn y c h do ta k ie j a k c ji w śró d p a ń s tw zach o d n io ­
k o n y w a li w p ła t w złocie lu b w a lu c ie w y m ie n ia ln e j w e u ro p e js k ic h n ie z n a la z ł.
B a n k u R zeszy, a te n w y p ła c a ł k ra jo w y m k o n tra h e n to m W ty m czasie p o lity k a ra d z ie c k a w y k a z u je d u ż ą a k ty w ­
e k w iw a le n t w m a rk a c h . ność. W m a ju 1935 r. m ięd zy F r a n c ją i Z w ią z k ie m R a ­
W 1934 r. H itle r u m a c n ia sw ą w ładzę. W ty m też o k re ­ d z ie c k im z o sta je z a w a rty p a k t, w k tó ry m obie s tr o n y zo­
sie ro zp o c z y n a się oży w ien ie go sp o d arcze w N iem czech b o w ią z u ją się p rz y jść so b ie z pom ocą w w y p a d k u n ie
(i in n y c h k r a ja c h k a p ita listy c z n y c h ). W sk aźn ik p ro d u k c ji sp ro w o k o w a n e j a g re s ji p rz e c iw je d n e j z n ich . U k ła d te n
p rz e m y sło w e j w 1933 r. w z ra s ta o 13% w s to s u n k u do z o sta ł w zm ocniony p a k te m z a w a rty m m ięd zy Z w ią z k ie m
r o k u 1932, a w 1934 r. o p ra w ie 25% w sto su n k u do ro k u R ad zieck im i C zech o sło w acją (k tó ra b y ła n a jp e w n ie js z y m
p o p rze d n ieg o . N ie m ie ck a p ro d u k c ja s ta li osiąga w 1933 r. so ju sz n ik ie m F ra n c ji). W ty m czasie w e F r a n c ji lew ica
7600 ty s. t, a w 1934 r. 12 220 tys. t N iem cy in te n s y fik u ją z d o b y w a coraz w ięk sze w p ły w y . P o d o b n ie d z ie je się w
sw e ta jn e z b ro je n ia , k tó re b u d z ą n iep o k ó j są sia d ó w . Rzecz B elgii, gdzie liczba c z ło n k ó w P a r tii R o b o tn icz e j p rz e k ra c z a
c iek aw a, że w ty m czasie n a w e t M ussolini zły m o k iem w 1935 r. 600 ty s. W reszcie w H isz p an ii k r y s ta liz u je się
p a tr z y ł n a H itle ra i jego z b ro je n ia . W „P opolo d T ta lia ” rz ą d re p u b lik a ń s k i, w k tó ry m p a rtie lew ico w e m a ją duże
z 13 m a ja 1934 r. w n a s tę p u ją c y sposób stre śc ił sw e m y śli: w p ły w y .
„O becna s y tu a c ja je s t b a rd z o p o w a ż n a (...) Sądzę, że ż a d n e J e ż e li jeszcze w e ź m ie m y p o d u w a g ę , że P o lsk a , fo rm a l­
m o c a rstw o n a św iecie n ie p rze sz k o d z i N iem com z b ro ić się. n ie rzecz b io rąc, m ia ła od d a w n a z a w a r ty so ju sz z F ra n c ją
J e s t ty lk o je d e n sposób: w o jn a zap o b ieg aw cza. N ie k tó re (k tó ry co p ra w d a p ra k ty c z n ie n ie fu n k c jo n o w a ł od czasu
k o ła m ogą b ra ć ją p o d u w a g ę ja k o h ip o tezę, a le n a ró d L o c a m o , a le m ó g ł w k a ż d e j c h w ili ożyć), w ów czas ła tw o
fra n c u s k i n ie m a d la n ie j n a jm n ie js z e j sy m p a tii (...) J e ż e li zro zu m ieć, że H itle r m ó g ł być z a n ie p o k o jo n y s y tu a c ją .
odrzucić m y śl o w o jn ie p re w e n c y jn e j, a dopuścić do w y ­ S ta r a się te ż on w ty m czasie za w sz e lk ą cenę uspokoić
ścig u z b ro je ń , w te d y n ie u n ik n io n y s ta je się w p e w n y m m ię d z y n a ro d o w ą o p in ię p u b lic z n ą. 21 m a ja 1935 r. w
m om encie h is to rii w y b u c h n o w e j w o jn y , k tó ra ro zd z ieli R e ic h sta g u w y g łasza m ow ę, s tw ie rd z a ją c m .in.:
n a ro d y E u ro p y n a d w a p rz e c iw n e obozy, w alczące n a „O b ecn y ch N iem iec n ie m o żn a p o ró w n y w a ć z N iem cam i
przeszłości. Ic h id e e są ta k sam o n o w e ja k ich d z ia łan ie .
śm ie rć i ż y cie” .
N iepokój W ło ch b u d z ą zw łaszcza z a k u sy H itle ra n a A u ­ D u ć h m ieszczań sk ieg o h u r a p a trio ty z m u z o sta ł ja k o czy n ­
s trię . 7 sty c z n ia 1935 r . z o sta je p o d p isa n e p o ro z u m ie n ie n ik p o lity c z n y w y ru g o w a n y z p o lity k i n ie m ie c k ie j (...)
m ięd zy W ło ch am i a F ra n c ją . U sta la się m .in., że F r a n c ja Je ż e li obecne N ie m c y u jm u ją się za p o k o jem , to n ie czynią
i W łochy b ę d ą się k o n su lto w a ć w w y p a d k u , g d y b y A u s tria teg o a n i w p oczuciu w ła s n e j słabości, a n i też z tc h ó rz o stw a .
O p o w ia d a ją się za p o k o je m z p o w o d u o d ręb n e g o p ojęcia,
z o sta ła zag ro żo n a.
T ym czasem w 1935 r. N iem cy p rz y s tę p u ją do in te n s y w ­ ja k ie m a n a ro d o w y so c ja liz m o n a ro d z ie i o p a ń stw ie .
n y c h ja w n y c h z b ro je ń , łam ią c k la u z u le t r a k ta tu w e r s a l­ N a ro d o w y so cjalizm n ie ty lk o n ie u p a tr u je żadnego
skiego. 16 m a rc a 1935 r. z o s ta je w N iem czech o głoszona u p ra g n io n e g o celu p o lity czn eg o w w y m u sz o n ej siłą a sy m i-
la cii n a ro d u z d ru g im , a le n a o d w ró t, w idzi w ta k ie j a s y ­
m ila c ji z a g ro ż e n ie w e w n ę trz n e j spoistości, a p rze z to i siły J e sie n ią 1935 r., po w c ie le n iu części sił p o lic y jn y c h i ,n a ­
n a ro d u n a d łu g i o k re s (...) stęp n eg o k o n ty n g e n tu p o b o ro w y c h , iieźebność n iem ieck ieg o
N ie je s t a n i n a sz y m życzeniem , a n i też n a szy m z a m ia re m w o jsk a o sią g n ę ła około ,800 ty s. lu dzi. Z aczęto fo rm o w ać
o d e b ra n ie obcym szczepom ic h n aro d o w o ści, ich m o w y pieąw sze 3 d y w iz je , p a n c e rn e , a lo tn ic tw o w o jsk o w e, L u f t­
lu b k u ltu r y , a b y w z a m ia n n a rz u c ić im o b c ą — n iem ie c k ą w affe, s ta ło się sa m o d z ieln y m ro d z a je m sił z b r o j n y c h .,
(...) N asza n a u k a o n a ro d o w o ści w idzi z a te m w k a ż d ej Z n a n y p o lity k brytyjski, L lo y d G eorge, k tó ry w 1936 r.
w o jn ie' d la u ja rz m ie n ia i o p a n o w a n ia obcego n a ro d u p r o ­ b a w ił z w iz y tą w N iem czech, p o p o w ro cie ta k re la c jo n o ­
ceder, k tó ry w cześniej czy p ó źn iej zm ie n i w e w n ę trz n ie w a ł sw e w ra ż e n ia („D aily E x p re ss ” z 17 w rz e śn ią 1936 r.):
i o sła b i zw ycięzcę, a w n a s tę p s tw ie p rz e o b ra z i go w z w y ­
„ (H itler) u c h ro n ił n a ró d p rz e d o tac z a ją c y m i go p o te n ­
ciężonego. c ja ln y m i w ro g a m i (...) H itle r je s t J e rz y m W aszy n g to n em
I n ie w ie rz y m y z u p e łn ie w to, b y w E u ro p ie obecnej, N iem iec — człow iekiem , k tó ry u z y sk a ł d la sw eg o n a ro d u
w o k re s ie p a n o w a n ia z a sa d y n aro d o w o ści, z a h a rto w a n e n iezaw isło ść od w sz y stk ic h jeg o caem iężycieli. M yśl, że
ju ż w sw y m poczuciu n a ro d o w y m lu d y m o g ły być k ie d y ­
N iem cy m o g ły b y s te rro ry z o w a ć E u ro p ę g ro źb am i, ze ich
k o lw ie k w y n a ro d o w io n e (...) To, co o siąg n ęły egoizm y d y ­ n iez w alc zo n a a rm ia m o g ła b y p rz e k ra c z a ć g ra n ic e , n ie od­
n a s tii, n a m ię tn o ś ć p o lity cz n a i z a śle p ie n ie p a trio ty c z n e
g ry w a ż a d n e j ro li w n o w y m św ia to p o g lą d zie (...) N iem cy
k o sz te m s tr u m ie n i k r w i w o d n ie s ie n iu do p o zo rn y ch , g łę ­ b ęd ą sta w ia ć do o s ta tk a o p ó r k a ż d e m u , k to b y n a p a d ł na
boko s ię g a ją c y c h z m ia n p a ń stw o w o -p o lity c z n y c h , z a d ra s ­ ic h k r a j, a le sa m i n ie p ra g n ą ju ż w k ra c z a ć do żadnego
nęło n a ro d y zaw sze ty lk o p o w ie rz c h o w n ie , a zasad n iczy ch k r a ju . H itle r podczas c ałej w o jn y w a lczy ł ja k o żo łnierz,
cech n ie n a ru s z y ło (...) P rz e z tw o rz e n ie id eologii ro zp o ­
to te ż w ie z w ła sn eg o d o św iad czen ia, co oznacza w o jn a.
cząłem k ie d y ś re w o lu c ję n a ro d o w o so c ja listy c z n ą i o d tą d jej N iem ieck a h e g e m o n ia w E u ro p ie , k tó ra b y ła celem i m a ­
p rze w o d ziłe m . W iem o ty m , że m y w szyscy d o ż y je m y ty lk o
rz e n ie m 's ta r e g o m ilita ry z m u p rz e d w o je n n e g o , n ie p o jaw ia
p ie rw sz y c h z a c z ą tk ó w teg o w ielk ieg o p rz e w ro tu ro zw o jo ­ się n a w e t n a h o ry zo n c ie n a ro d o w e g o s o c ja liz m u ” .
w ego. C zegóż w ięcej m ó g łb y m p ra g n ą ć a n iż e li ła d u i p o ­
J u ż n a p rz e ło m ie l a t 1935— 1936 o k azało się, co w a r t był
k o ju (...) O by ty lk o w o dzow ie i rz ą d z ą c y ch cieli p o k o ju ,
w sp ó ln y fro n t m o c a rs tw z ach o d n ich , k tó ry z a ry s o w a ł się
sam e b o w ie m n a ro d y jeszcze n ig d y n ie ży czy ły sobie w o j­
w k w ie tn iu 1935 r. w S tre sie . W p a ź d z ie rn ik u 1935 r.
ny. N ie m c y p o trz e b u ją p o k o ju i p ra g n ą p o k o ju ” . M u ssolini w y sy ła sw e w o jsk a do E tio p ii. R a d a L ig i N a ro ­
T e w y w o d y H itłe ra b y ły p u n k te m w y jścia d z ia ła ń z m ie ­ d ó w p o tęp ia W łochy, a n a s tę p n ie d e c y d u je się n a w e t n a
rz a ją c y c h do z a c h w ia n ia w y siłk ó w , p o d e jm o w a n y c h w ty m zasto so w a n ie w obec n ic h sa n k c ji ek o n o m iczn y ch . W p ra w ­
czasie p rz e z rz ą d F ra n c ji, k tó ry c h celem b y ło d o p ro w a ­ dzie p rz e d sta w ic ie lo m F r a n c ji i A n glii, P ie r r e ’ow i L a v a -
dzenie 'do 'z a w a rc ia tz w . p a k tu w sch o d n ieg o z u d z ia łe m low i i S a m u e lo w i H o a re ’owi, u d a ło się w yłączy ć z listy
Z w iązk u R adzieckiego. su ro w c ó w — k tó ry c h d o sta rc z a n ie do W łoch b y ło z a b ro ­
W z m a c n ia n ie F r a n c ji i Z S R R n ie o d p o w ia d a ło dążen io m n io n e — żelazo, sta l, m ie d ź i ro p ę n a fto w ą , a le m im o to
p o lity k i b r y ty js k ie j, k tó ra b y ła w te d y s k ło n n a raczej p o ­ W łochy z n a la z ły się w p e w n e j izo la cji p o lity c z n e j. S k o ­
p iera ć d ą ż e n i a H itle r a ,''a b y u trz y m a ć ró w n o w a g ę e u ro p e j­ r z y s ta ł z teg o H itle r i w ła śn ie w te d y , je sie n ią 1935 r . —
sk ą ’ 18 c z erw c a 1935 r. z o sta je z a w a rty u k ła d an g ic lsk o - ja k p rz y z n a ł p ó ź n ie j M u ssolini — z ro d ził się p la n . osi
-n iem iecki, w k tó ry m u sta lo n o , że ogólny to n a ż n ie m ie c ­ R zy m —B e rlin .
k iej m a r y n a rk i w o je n n e j m oże w y n o sić 35% to n aż u m a r y ­ R o k 1936 o b fito w a ł w w a ż p e w y d a rz e n ia . R a n k ie m
n a rk i a n g ie lsk ie j, a to n a ż łodzi p o d w o d n y c h n a w e t 45% . 7 m a rc a w o jsk a n ie m ie c k ie , o b rzu c a n e k w ia ta m i p rzez
B yło to ja w n e z e rw a n ie p rzez N ie m c y k la u z u l tr a k t a t u tłu m y , k tó re o g a rn ą ł szał n a c jo n a listy c z n y , w k ra c z a ją do
w ersalskiego,' k tó re o fic ja ln ie a p ro b o w a ła A n g lia, b ędąca N a d re n ii. W ty m sa m y m d n iu n ie m ie c k i m in is te r von
bądź co b ą d ź jego s y g n a ta riu sz e m . N e u r a th z a p ro sił a m b a sa d o ró w A n g lii, F ra n c ji i W łoch,
1 lip c a ’ 1935 r. p o w o łan o w N iem czech sz ta b g e n e ra ln y .
b y w ręczyć im n o ty , w k tó ry c h z a w a rte było w y ja ś n ie n ie
pow o d ó w w y m ó w ie n ia p a k tu lo k arn e ń sk ie g o , a o p ró c z 'te g o
sfci był g łó w n y m d o sta w cą m a te ria łó w s tra te g ic z n y c h d la
(dla osłody) n o w e p ro p o zy c je pokojow e. J a k o głó w n y po­
J a p o n ii, k tó ra w ła śn ie w S ta n a c h Z je d n o czo n y ch k u p o w a ła
w ód p o d a n a z o stała niem ożność pogodzenia zobow iązań
w ięcej n iż połow ę n iez b ę d n y c h m a te ria łó w w o jen n y ch .
w y n ik a ją c y c h z p a k tu z tr a k ta te m fra n c u sk o -ra d z ie c k im .
N iepokój m o c a rstw a n g lo sa sk ic h b u d z iły w ów czas ró w ­
H itle r p rz y z n a ł pó źn iej, że: „T e czterd zieści osiem go­
n ież in n e w y d a rz e n ia . 16 lu te g o 1936 r. fro n t lu d o w y w
d zin po w m a sze ro w a n iu n a sz y c h w o jsk do N a d re n ii było
H isz p an ii odnosi zw y cięstw o w y b o rcze i p o w s ta je le w k
n a jb a rd z ie j sz arp iąc y m i n e rw y god zin am i w m oim życiu.
cow y rz ą d re p u b lik a ń s k i. W k ró tc e p o te m zw y cięstw o w
G d y b y F ra n c u z i ró w n ież w k ro c z y li do N a d re n ii, m u sie li­
w y b o ra c h odnosi fro n t lu d o w y w e F r a n c ji i w czerw cu
b y śm y się w ycofać z p o d w in ię ty m ogonem , bo n a sze siły
1936 r. tw o rz y się jego rz ą d z L e o n e m B lu m em n a czele.
n ie w y s ta rc z a ły n a w e t do s ta w ie n ia n a jb a rd z ie j u m ia rk o ­
W ty m sa m y m m ie sią c u w B elg ii dochodzi do p o w szech ­
w anego o p o ru ” . A le o sta te c z n ie sk o ń czy ło się n a d e b a ta c h ,
n e g o s tr a jk u g ó rn ik ó w . W szy stk ie te w y d a rz e n ia n ie b y ły
a p e lo w a n iu do ro zsą d k u , w z y w a n iu do sp o k o ju , n ik t n a to ­
n a ręk ę k o ło m rzą d z ą cy m w k r a ja c h a n g lo sa sk ic h .
m ia st n ie p rz e c iw s ta w ił się H itle ro w i siłą. D y sk u to w a n o
N ic w ięc dziw nego, że g d y 18 lip c a 1936 r. w y b u c h a
n a to m ia s t n a d m ożliw ościam i, ja k ie s tw a rz a ła rze k o m a
w o jn a d o m ow a w H iszp an ii, m o c a rs tw a an g lo sa sk ie nie
o fe rta p o k o jo w a H itle ra . „ T h e T im e s” o p u b lik o w a ł n a w e t
czynią ż a d n y c h sk u te c z n y c h k ro k ó w w o b ro n ie re p u b lik i
a r ty k u ł re d a k c y jn y p t. „ O k a z ja do o d b u d o w y ” .
h isz p a ń sk ie j, p o d o b n ie ja k w m a rc u tegoż ro k u n ie p o d ­
W y d a je się, że H itle r, w sk a z u ją c w sw ej nocie na t r a k ta t
ję ły ż a d n y ch d z ia ła ń w celu z m u sz e n ia N iem iec do w y ­
fra n c u s k o -ra d z ie c k i ja k o g łó w n y pow ód w y m ó w ie n ia p a k tu
co fan ia sw y c h w o jsk z N a d re n ii. 9 w rz e śn ia 1936 r. u tw o ­
lo k a rn e ń sk ie g o , z n a la z ł n a jle p s z ą a rg u m e n ta c ję do p rz e ­
rzo n y z o sta ł k o m ite t ds. n ie in g e re n c ji w s p ra w y h isz p a ń ­
k o n a n ia A n g lii, k tó ra b a ła się fra n c u s k o -ra d z ie c k ie j p rz e ­
sk ie, a 8 sty c z n ia 1937 r. S ta n y Z je d n o cz o n e w y d a ją z a k az
w agi w E u ro p ie . R ok 1936 p rz y n ió sł dalsze ożyw ienie gos­
sp rz e d a ż y b ro n i H isz p an ii, n ie z a b ra n ia ją c p rz y ty m w y ­
p o d arcze, p ro d u k c ja s ta li o sią g n ę ła w e F ra n c ji 6708 tys. t,
w ozu b ro n i do P o rtu g a lii, N iem iec i .W łoch, gdzie m ogli
w B elg ii 3168 ty s. t, w C zech o sło w acji 1483 tys. t, w P olsce
z a o p a try w a ć się w n ią faszyści h isz p a ń sc y (zw łaszcza że
1137 ty s. t, w N iem czech 19 208 tys. t, w A n g lii 11 973 tys. t,
H itle r i M u ssolini zaczęli b a rd z o a k ty w n ie p o m ag ać g e­
w U S A 48 535 ty s. t, w J a p o n ii 5310 tys. t, w Z SR R 16 400
n e ra ło w i F ran co ).
tys. t. J a k w idać, Z SR R i F r a n c ja łącznie p ro d u k o w a ły
25 listo p a d a 1936 r. p o d p isa n y z o sta je p a k t a n ty k o m in -
w 1936 r. 23 108 tys. t sta li, tj. w ięcej n iż N iem cy i w ięcej
te rn o w sk i m ięd zy N iem cam i i Ja p o n ią , k tó ry b y ł w y ra ź n ie
niż A n g lia; n a to m ia s t Z SR R , F ra n c ja , B elgia, C zech o sło w a­
s k ie ro w a n y p rz e c iw ZSR R . P a k t te n n ie ty lk o n ie sp o tk a ł
cja i P o ls k a łąc z n ie p ro d u k o w a ły 28 896 tys. t sta li, tzn.
się z p rz e c iw d z ia ła n ie m ze s tro n y m o c a rs tw a n g lo sask ich ,
n iew ie le m n ie j n iż N iem cy i A n g lia łącznie. N ic w ięc
a le za ró w n o U SA , ja k W ielka B ry ta n ia i jej im p e riu m d o ­
dziw nego, że z p u n k tu w id z e n ia a n g ie lsk ie j zasad y „ ró w n o ­
s ta r c z a ły J a p o n ii w la ta c h „ n a s tę p n y c h 72% w sz y stk ic h
w agi sił" n a le ż a ło p o p ie ra ć ra c z e j N iem cy, ja k o p rz e c iw ­
m a te ria łó w i su ro w c ó w k o n iec z n y c h do p ro w a d z e n ia
w agę d la ta n d e m u ra d z ie c k o -fra n c u sk ie g o .
w o jn y .
S ta n y Z jed n o czo n e ró w n ie ż n ie b y ły z a in te re so w a n e w W ro k u 1937 p ro d u k c ja s ta li w g łó w n y c h k r a ja c h e u ro ­
p o w s ta w a n iu n a k o n ty n e n c ie e u ro p e js k im b lo k u p a ń s tw
p e jsk ic h , a ta k ż e w A m e ry c e i Ja p o n ii, n a d a l szybko ro ś ­
n a ty le silngo, b y m ógł p rz e c iw sta w ia ć się p o lity ce a m e r y ­
nie. W ro k u ty m N iem cy w y p ro d u k o w a ły 19 849 ty s. t
k a ń sk ie j. D lateg o te ż A n g lia i U S A w ty m czasie to le ru ją
sta li, A n g lia 13 192 ty s. t, F r a n c ja 7920 ty s. t, Z S R R 17 730
n ie ty lk o e k sp a n sję p a ń s tw fa sz y sto w sk ic h w E u ro p ie , ale
ty s. t, U S A 51381 ty s. t, J a p o n ia 5810 tys. t, W łochy
n a w e t ek sp an sję Ja p o n ii, k tó ra w p e w n y m sto p n iu godziła
2087 tys. t, B elg ia 3863 ty s. t, C zech o sło w acja 2318 tys. t,
w in te re s y a n g lo -a m e ry k a ń s k ie n a D a le k im W schodzie,
P o lsk a 1452 tys. t. J a k z tego w idać, g łó w n y m i m o c a rs tw a ­
ale p rz e d e w szy stk im z a g ra ż a ła Z w iązk o w i R ad zieck iem u .
m i sta lo w y m i w E u ro p ie b y ły w ty m czasie N iem cy
S ta n y Z jednoczone a k ty w n ie p o p ie ra ły Ja p o n ię n a w e t
i Z w iązek R ad zieck i. M iędzy ty m i d w o m a p a ń s tw a m i m u ­
w ów czas, gdy rozpoczęła ona ja w n ą a g re sję p rze c iw C h i­
sia ło p rę d z e j czy p ó źn iej dojść do s ta rc ia , gdyż e k s p a n ­
nom w lecie 1937 r. W ty m to czasie p rze m y sł a m e ry k a ń -
sy w n e d ą ż en ia H itle ra k ie ro w a ły się p rz e d e w szy stk im p rz y g ra n ic z n y c h \y: S u d e ta c h , niszczy ło o b ro n n ą o rg a n iz a c ję
n a w schód. P rz e d te m je d n a k H itle r ch ciał zabezpieczyć w ojskow ą, C zech o sło w acji i ,ty in sa m y m n a ru sz a ło ró w n o ­
sobie p o łu d n io w ą , flankę., w agę p o lity cz n ą ś ro d k o w e j E u ro p y . . ..............
5 lis to p a d a 1937 r. H itle r z g ro m a d ził u sieb ie sw y ch Rok. 1938 b y ł szczy to w y m . o k re se m p rz e d w o je n n e j ko­
głó w n y ch w sp ó łp ra c o w n ik ó w : m in is tra w o jn y von B lom - n iu n k tu r y w p a ń s tw a c h faszy sto w sk ich . P ro d u k c ja s ta li
b erg a, m in is tra s p ra w z a g ra n ic z n y c h von N e u ra th a , n a ­ osiągnęła w N iem czech 22 656 tys. t, w e W łoszech 23,23
czelnego dow ódcę a rm ii v o n F rits c h a , n aczeln eg o dow ódcę ty s. t, w J a p o n ii 6472. ty s. t, podczas g d y w A n g lii ty lk o
lo tn ic tw a G ö rin g a, n aczeln eg o dow ódcę m a ry n a rk i R a e d e ra 10 564 tys. t, w e , F r a n c ji 6221 ty s. t, w U S A 28 805 ty s. t.
o raz p u łk o w n ik a H o ssb ach a, k tó ry u trz y m y w a ł łączność (spadek o p ra w ie 44% w p o ró w n a n iu z. ro k ie m 1937).
m iędzy a rm ią a p a r tią . O św iadczy ł im w ów czas, że p ie rw ­ S p o śró d p o te n c ja ln y c h p rz e c iw n ik ó w H itle ra ty lk o d w a
szym celem N iem iec (w w y p a d k u , g d y b y m ia ły w p r z y ­ p a ń s tw a w y k a z a ły w 1938 r. w z ro st p ro d u k c ji s ta li w p o ­
szłości b ra ć u d z ia ł w w o jn ie) m u si być p o d b icie C zechosło­ ró w n a n iu z ro k ie m p o p rz e d n im — Z w ią z ek R adziecki, k tó ­
w a c ji i A u s trii w celu z lik w id o w a n ia ja k ie g o k o lw ie k za­ r y o sią g n ą ł p r o d u k c ję 18 057 ty s. t, o raz P o lsk a , k tó ra w y ­
g ro ż e n ia z fla n k i. W y ra z ił te ż o p in ię , że A n g lia po cich u p ro d u k o w a ła 1551 ty s. t, W 1938 r. N iem cy u z y sk a ły 20,6%
sk re ś liła j u ż . C zech o sław cję z m a p y E u ro p y , p rz y jm u ją c , u d z ia łu w św ia to w e j p ro d u k c ji s ta li, w sz y stk ie zaś p a ń s tw a
że s p ra w ę tę ro z s trz y g n ą N iem cy, n a to m ia s t F ra n c ja bez osi B e rlin — R zym — T okio 28,6% ; co w ięcej, łączna p ro d u k ­
pom ocy a n g ie lsk ie j p ra w d o p o d o b n ie n ie będzie rip o sto w ać. c ja sta li w p a ń s tw a c h osi b y ła w 1938 r. w iększa niż p r o ­
W m a rc u 1938 r., p rz y b ie rn e j p o sta w ie m o c a rstw za­ d u k c ja U SA. ,
chodnich, w o jsk a h itle ro w s k ie z a jm u ją A u strię . N a p rz e ­ R ok 1938 b y ł o s ta tn im ro k ie m w z g lę d n ej ró w n o w a g i sił.
łom ie la ta i je s ie n i tegoż ro k u dochodzi do k ry z y s u cze­ W 1939 r. zaszły je d n a k isto tn e w y d a rz e n ia , k tó re ją za­
chosłow ackiego. C zech o sło w acja p rz e p ro w a d z iła m o b iliz a ­ c h w ia ły . 15 m a rc a , 1939 r. N iem cy h itle ro w sk ie z a g a rn ia ją
c ją w y s ta w ia ją c b lisk o m ilio n o w ą a rm ię, b a rd z o d o b rze c a łą C zechosłow ację w ra z z je j p rz e m y słe m (k tó ry z a ra z
u z b ro jo n ą , d y s p o n u ją c ą n o w o czesn y m lo tn ic tw e m (300 sa ­ z o sta ł w p rz ę g n ię ty w h itle ro w s k ą m a c h in ę w o je n n ą )
m o lo tó w b o m b o w y c h i 300 m yśliw ców ) i b ro n ią p a n c e rn ą i u z b ro je n ie m . W ty m sa m y m m n ie j w ięcej czasie u p a d a
(około 400 czołgów ). M iała też zap lecze w e w ła sn y m n o w o ­ re p u b lik a w H iszp an ii, a w k w ie tn iu 1939 r. H isz p an ia
czesnym p rz e m y ś le z b ro je n io w y m , a g ra n ic a czeska z N iem ­ p rz y s tę p u je do p a k tu a n ty k o m in te rn o w sk ie g o .
cam i b y ła b a rd z o d o b rz e u fo rty fik o w a n a . Z w ią z ek R a d z iec ­ P o a n e k sji A u s trii i całej C zechosłow acji H itle r p a n o ­
k i ch ciał u d z ie lić po m o cy C zech o sło w acji w ra z ie a g re s ji w a ł n a d o b sz are m z a m ie sz k a n y m p rze z p ra w ie 90 m in lu d ­
n ie m ie c k ie j. G d y b y w ty m czasie doszło do w sp ó ln e j a k c ji ności, W ło.chy M ussoliniego m ia ły p o n a d 43 m in lu d n o ści,
F ra n c ji, Z w ią z k u R adzieckiego, P o lsk i i A n g lii w o b ro n ie a H isz p an ia g e n e ra ła F ra n c o p o n a d 25 m in . Ł ą c zn ie w ięc
C zechosłow acji, H itle r m u sia łb y u stą p ić . A le ta k a in te r ­ p a ń s tw a fa sz y sto w sk ie w E u ro p ie d y sp o n o w a ły p o te n c ja ­
w e n c ja w z m o c n iła b y po zy cję Z w ią z k u R ad zieck ieg o i F r a n ­ łem d e m o g ra fic z n y m p o n a d ,158 m in lu d zi, a że spoza
cji, a to n ie. b y ło z g o d n e , z a n g ie lsk ą zasad ą „ ró w n o w a g i E u ro p y d o chodziła tu jeszcze J a p o n ia z p o n a d 70 m in lu ­
s ił”. 7 w rz e śn ia 1938 r. „ T h e T im e s” o p u b lik o w a ł a r ty k u ł dzi, z a te m łąc z n ie p a ń s tw a p a k tu a n ty k o m in te rn o w s k ie g o
re d a k c y jn y , w k tó ry m w y s u n ą ł su g e stię o d stą p ie n ia p rze z d y sp o n o w a ły p o te n c ja łe m p o n a d 228 m in ludzi.
C zechosłow ację S u d e tó w N iem com . W k ró tc e p o te m F ra n c ja W d zied zin ie p ro d u k c ji s ta li, od k tó re j ściśle b y ły u z a -
i A ng lia z m u sz a ją czeskiego p re z y d e n ta B enesza, b y p o ­ le ż n ig n e z b ro je n ia , w 1939 r. N iem cy w y tw a rz a ły 22 500
godził się z p rz y łą c z e n ie m S u d e tó w do N iem iec. D ochodzi tys.. t, A u s tria 792 tys. t, C zech o sło w acja 2421 tys. t; łącz­
do k o n fe re n c ji w M o n ach iu m , na k tó re j n a s tę p u je u goda, n ie w ięc k r a je , n a d k tó ry m i w d ru g im k w a rta le 1939 r.
a w łaściw ie k a p itu la c ja m o c a rs tw z a ch o d n ic h w obec żą­ p a n o w a ł H itle r, p ro d u k o w a ły 25 713 ty s. t sta li w ciąg u
d a ń H itle ra d o ty cz ą c y ch ro zb io ru C zechosłow acji; g łó w n y m ro k u . P o za ty m W łochy w y p ro d u k o w a ły w 1939 r. 2283
sp ra w c ą te j k a p itu la c ji b y ł p r e m ie r b ry ty js k i, C h a m b e r­ ty s. t stali, H isz p an ia 584 tys. t, a J a p o n ia 6696 ty s . t;
lain . Z ajęcie p rze z N iem ców u fo rty fik o w a n y c h te re n ó w łąc z n ie więc p a ń s tw a fasz y sto w sk ie w E u ro p ie d y sp o n o w a ły
p o te n c ja łe m p rze m y sło w y m , k tó r y w 1939 r. w y p ro d u k o ­ z d e cy d o w a n ą p rze w ag ę n a d p a ń s tw a m i osi i w raz ie k o n ­
w a ł w su m ie 28 580 tys. t sta li, a jeżeli do teg o dodać flik tu m o g ła b y odnieść zw y cięstw o . W ów czas w E u ro p ie
jeszcze Ja p o n ię , to o trz y m u je m y prod.ukcję 35 276 tys. t. p rz e w a g ę zd o b y łb y u k ła d p a ń stw , w k tó ry m nie A n g lia,
W ty m sam y m czasie Z w ią z ek R ad zieck i d y sp o n o w a ł lecz Z w ią z e k R ad zieck i b y łb y n a js iln ie js z y m m o ca rstw em ,
171 m in ludności, F r a n c ja 41 m in, B elgia 8 m in, P o lsk a a F ra n c ja m ia ła b y ró w n ież m o cn ą pozycję. W ta k ie j s y ­
35 m in, a więc p a ń s tw a k o n ty n e n tu eu ro p e jsk ie g o , k tó re tu a c ji m ożliw ości w y w ie ra n ia p rz e z A n g lię w p ły w u n a
m o g ły e w e n tu a ln ie p rz e c iw sta w ić się p a ń stw o m osi, łącz­ p o lity k ę e u ro p e js k ą b y ły b y b a rd z o og ran iczo n e. D lateg o
n ie d y sp o n o w ały p o te n c ja łe m d em o g ra fic zn y m 255 m in w ięc A nglia, n ie s ta r a ła się u ła tw ić fo rm o w a n ia po d o b n eg o
ludzi. B y ł on m n ie j w ięcej ró w n y p o te n c ja ło w i w sz y stk ic h u k ła d u . Z tego p u n k tu w id zen ia ła tw o też zro zu m ieć p o li­
p a ń s tw p a k tu a n ty k o m in te rn o w sk ie g o . ty k ę W ie lk ie j B ry ta n ii w e w rz e śn iu 1939 r. i w p ie rw sz y m
Z w iązek R ad zieck i w 1939 r. w y p ro d u k o w a ł 17 564 tys. t pó łro czu 1940 r.
sta li, F r a n c ja 7959 ty s. t, B elg ia 3104 ty s. t, a P o lsk a 600 K ie d y 1 w rz e śn ia 1939 r. w o jsk a h itle ro w sk ie u d e rz y ły
tys. t; łąc z n ie w ięc p r o d u k c ja ty c h c z terech p a ń s tw w y ­ n a P o lsk ę, A n g lia i F r a n c ja 3 w rz e śn ia w y p o w ie d z iały
nio sła w 1939 r. 29 227 ty s. t, tj. ty lk o 83% p ro d u k c ji w ojnę N iem com , ale ż a d n y c h is to tn y c h d z ia ła ń w o je n n y c h
p a ń s tw p a k tu a n ty k o m in te rn o w sk ie g o . w ty m czasie n ie p o d jęły ; zw łaszcza u d z ia ł A n g lii w w o j­
G d y b y n a p rz e ło m ie 1938 i 1939 r. N iem com u d a ło się n ie b y ł w ów czas czysto fo rm a ln y .
jeszcze p rz e c ią g n ą ć n a sw ą s tro n ę P olskę, w ów czas p a ń ­ W a rto p rzy to czy ć, co n a te m a t s y tu a c ji m ilita rn e j w e
s tw a osi z d o b y ły b y ró w n ie ż w dzied zin ie p o te n c ja łu d e ­ w rz e śn iu 1939 r. zezn ał 4 czerw ca 1946 r., podczas p ro ce su
m o g ra fic z n eg o a n a lo g icz n ą ja k w p ro d u k c ji s ta li p rz e w a g ę n o ry m b e rsk ie g o , h itle ro w s k i g e n e ra ł Jo d l. S tw ie rd z ił on
n a d sw o im i p o te n c ja ln y m i k o n ty n e n ta ln y m i p rz e c iw n ik a m i. m .in.:
T a n o w a s y tu a c ja , w k tó re j w zg lęd n a ró w n o w a g a sił „A ż do 1939 r. m ie liśm y oczyw iście m ożność zniszczyć
n a k o n ty n e n c ie e u ro p e js k im z o sta ła z a c h w ia n a , z m u siła P o lsk ę sam ą. A le n ie m ie liśm y n ig d y — an i w ro k u 1938,
A nglię do z m ia n y je j d o ty ch c z a so w e j p o lity k i u s tę p s tw a n i w ro k u 1939 — m ożliw ości w y trz y m a n ia k o n c e n try c z ­
w obec H itle ra . 31 m a rc a 1939 r. rz ą d a n g ie lsk i ogłasza nego a ta k u ze s tro n y ty c h p a ń s tw (P olski, F ra n c ji, C ze­
sw ą decy zję u d z ie le n ia P o lsce n a ty c h m ia s to w e j pom ocy chosłow acji) raz e m . I je śliśm y n ie z a ła m a li się w ro k u
w w y p a d k u n ie sp ro w o k o w a n e j a g re s ji p rz e c iw n ie j. O d­ 1939, zaw dzięczać to n a le ż y ty lk o fa k to w i, iż w czasie
b y ły się ro k o w a n ia p o lsk o -a n g ie lsk ie , w w y n ik u k tó ry c h w p o lsk ie j k a m p a n ii około 110 fra n c u s k ic h i b ry ty js k ic h
L o n d y n ie 6 k w ie tn ia p rz y ję to z o b o w iązan ia dotyczące p o ­ d y w iz ji n a zach o d zie b y ło k o m p le tn ie n iec z y n n y c h p r z e ­
m ocy w z a je m n e j w w y p a d k u n a p a śc i N iem iec n a P o lsk ę, ciw n ie m ie c k im 23 d y w iz jo m ” .
k r a je B e n e lu k su , S z w a jc a rię lu b D anię. A n alo g iczn e zo­ H itle ro w sk i fe ld m a rs z a łe k K e ite l (szef O b e rk o m m a n d o d e r
b o w ią z an ia p o d ję ła F ra n c ja . W e h rm a c h t) z e zn a ł w ty m sa m y m d n iu :
K ied y 23 lip c a 1939 r. rz ą d ra d z ie c k i z a p ro p o n o w a ł A n ­ „(.,.) Z czysto w ojsk o w eg o p u n k tu w id z e n ia trz e b a dodać,
glii i F r a n c ji p o d jęcie ro k o w a ń w s p ra w ie z a w a rc ia k o n ­ że m y, ż o łn ierze, oczyw iście zaw sze sp o d z ie w a liśm y się
w e n c ji w o jsk o w ej, m isje w o jsk o w e obu p a ń s tw p rz y b y ły a ta k u m o c a rs tw z ach o d n ich , tj. F ra n c ji, w ciąg u k a m p a n ii
do M oskw y 11 s ie rp n ia , ale rz ą d y A n g lii i F ra n c ji u c h y ­ p o lsk ie j i b y liś m y b a rd z o zask o czen i ty m , że n a z ach o ­
liły się od p o d jęcia decyzji, zw łaszcza rz ą d an g ie lsk i z a ­ dzie —■ p ró cz m a ły c h p o ty czek m ięd zy L in ią M ag in o ta
sto so w ał ta k ty k ę p rz e w le k a n ia ro k o w a ń . T a p o lity k a rz ą d u a w a łe m z a c h o d n im — do niczego w ów czas n ie doszło (...)
b ry ty js k ie g o je s t z u p e łn ie z ro z u m ia ła w św ie tle zasad y Z czysto w ojsk o w eg o p u n k tu w id z e n ia fra n c u s k i a ta k p o d ­
„ ró w n o w a g i sił” . G d y b y A n g lia , ze sw y m p o te n c ja łe m czas. k a m p a n ii p o lsk ie j m ia łb y do c z y n ie n ia ty lk o z w o j­
d em o g ra fic zn y m p o n a d 47 m in lu d zi oraz p rz e m y słe m sk o w ą p rz e sło n ą , a n ie z rz e c z y w istą o b ro n ą.
p ro d u k u ją c y m w 1939 r. 13 434 ty s. t stali, w eszła w sk ła d S k o ro nic w ty m ro d z a ju n ie n a stą p iło , m y, żołnierze,
b lo k u p a ń stw , do k tó re g o oprócz n ie j p rz y s tą p iły b y ZSR R, m y śle liśm y oczyw iście, że za ch o d n ie m o c a rstw a nie m ia ły
F ra n c ja , B elgia i P o lsk a, w ów czas k o a lic ja ta k a m ia ła b y p o w a ż n y c h z a m iaró w , p o n iew aż n ie w y k o rz y s ta ły one
k tó re p o sia d a li F ra n c u z i i A nglicy, oszacow ać m o żn a na
sk ra jn ie s p rz y ja ją c e j s y tu a c ji do o p e ra c ji m ilita rn y c h i n ie około 3 tys., podczas g d y N ie m c y m ie li ich 2683. N iem cy
p rzed sięw zięły niczego pow ażnego p rze c iw n a m w ciąg u d y sp o n o w a li n a fro n c ie z a c h o d n im 2,6 tys. sam o lo tó w ,
tr z e c h - c z te r e c h ty g o d n i, k ie d y w sz y stk ie n iem ie c k ie fo r­ p o d czas g d y alia n ci m ie li w e F r a n c ji 1,7 tys. sam o lo tó w .
m a c je b o jo w e b y ły u ż y te n a w sc h o d z ie ” . Ł ą c zn ie sp rz y m ie rz e ń c y d y sp o n o w a li 126 d y w iz ja m i p rz e ­
P o lsk a m u sia ła się o stateczn ie sa m a p rz e c iw sta w ić g łó w ­ ciw ko 117 d y w iz jo m n iem ie c k im . T a p rz e w a g a liczeb n a
n y m siłom H itle ra . Z m o b iliz o w an a a rm ia p o lsk a liczyła a lia n tó w b y ła d a le k a od p u n k tu k ry ty c z n e g o , p o w y ż e j k tó ­
w e w rz e śn iu .1939 r. około m ilio n a żo łn ierzy , d y sp o n o w a ła rego m o żn a w ym usić zw y cięstw o n ie ja k o sa m ą m a s ą w o j­
około 400‘ sa m o lo ta m i w je d n o s tk a c h bo jo w y ch , o k o ło , 700 sk a a b ro n i.
czołgam i (z czego w iększość s ta n o w iły m a łe czołgi ro zp o ­ F ra n c u s k i g e n e ra ł P . E. J a c ą u o t stw ie rd z ił, że: „ Z im ą
znaw cze) o raz 4,5 tys. d ział. A rm ia n ie m ie c k a liczy ła w 1939— 1940 r. F ra n c ja i W ie lk a B ry ta n ia s k o n c e n tro w a ły
ty m czasie około 2,5 m in ludzi, z czego około 1,8 m in s k ie ­ n a k o n ty n e n c ie e u ro p e js k im p o w a ż n e siły z b ro jn e . A rm ie
ro w an o p rz e c iw P olsce. .W o jsk a n ie m ie c k ie u ż y te p rzeciw a n g ie lsk o -fra n c u sk ie , o sło n ięte od M ozy i R e n u lin ią n o ­
Polsce d y sp o n o w a ły 2,8 ty s. czołgów , 2 tys. sam o lo tó w o ra z w oczesnych u m o cn ie ń b ro n io h ą p rzez 15 d y w iz ji f o r te c z - ,
11 ty s. dział. P r z y ty c h p ro p o rc ja c h w y n ik k a m p a n ii był n y ch , lic z y ły p o n a d 100 d y w iz ji d y s p o n u ją c y c h 2,5 tys.
z g ó ry p rze są d z o n y . P o d czas gdy w P o lsce toczyły się cięż­ czołgów . P rz e d ty m p o tęż n y m z g ru p o w a n ie m z n a jd o w a ły
k ie w a lk i, n a zach o d zie sta ło bezczy n n ie około 1,6 m in się a rm ie b e lg ijsk a i h o le n d e rs k a , liczące około 30 d y w izji.
ż o łn ierzy fra n c u s k ic h i a n g ie lsk ic h . N igdy jeszcze s to su n e k sił n iem ie c k ieg o W e h rm a c h tu i jego
W 1940 r. H itle r z a a ta k o w a ł z a c h o d n ic h a lia n tó w , p rz y z a ch o d n ic h p rz e c iw n ik ó w n ie b y ł ta k k o rz y s tn y d la ty c h
czym A n g lia n ie b y ła jeszcze w s ta n ie w p ro w a d z ić do o s ta tn ic h ” .
a k c ji c a łe j sw ej p o tęg i (podobnie ja k podczas I w o jn y A le cała ta w ie lk a a rm ia a lia n c k a z o stała ro z b ita p rze z
św ia to w ej, p o trz e b o w a ła o d p o w ied n io d łu g ie g o czasu na N iem ców . F r a n c ja z o sta ła w y e lim in o w a n a z w o jn y , a je j
m o b iliz a c ję sw y c h sił). W re z u lta c ie p ra k ty c z n ie doszło p rze m y sł, w ra z z p rz e m y s łe m k ra jó w B e n e lu k su , zaczął
do w a lk i g łó w n ie F r a n c ji i B elgii, p rz e c iw k tó ry m w y ­ p ra c o w a ć n a p o trz e b y m a c h in y w o je n n e j N iem iec. A nglia
s tą p iły N iem cy d y sp o n u ją c e p o te n c ja łe m lu d n o ścio w y m w w alce z N iem cam i m o g ła te r a z w y k o rz y sta ć ty lk ó siły
sw oim , a u s tria c k im , lu d n o śc ią n ie m ie c k ą z a m iesz k a łą na sw o je i sw ego im p e riu m .
te re n ie p a ń s tw a czechosłow ackiego, a tak ż e lu d n o śc ią z t e ­ O k re s od czerw ca 1940 r. do czerw ca 1941 r. b y ł d la
ren ó w p o lsk ic h w c ie lo n y c h do R zeszy (co łąc z n ię d a w a ło A n g lii n a jc ięż sz y p o d czas II w o jn y św ia to w ej. D y sp o n u ją c
p o te n c ja ł d e m o g ra fic z n y około 88 m in ludzi). N iem cy d y s ­ p rz e m y słe m w łasn y m , k tó ry w 1940 r. w y p ro d u k o w a ł
p o n o w ały ró w n ież p o te n c ja łe m p rz e m y sło w y m w sz y stk ic h 13183 ty s. t stali, o raz p rz e m y s łe m K a n a d y , A u s tra lii
k ra jó w a n e k to w a n y c h i p o d b ity c h , k tó ry u ru c h o m iły i w y ­ i In d ii (były to je d y n e k r a je im p e riu m , p ro d u k u ją c e z n a cz ­
k o rz y s ta ły (w 1940 r. A u s tria w y p ro d u k o w a ła 762 ty s. t n ie jsz ą ilość stali), k tó re łąc z n ie w y p ro d u k o w a ły 4694 ty s. t
stali, C zech o sło w acja 2265 tys. t, a P o lsk a 1168 tys. t). s ta li, A n g lia m u sia ła się p rz e c iw sta w ić p o te n c ja ło w i N ie ­
W c zerw cu 1940 r. W ło c h y p r z y s tą p iły do w o jn y po s tr o ­ m iec i W łoch, k tó re po z a ję c iu F ra n c ji i k ra jó w B e n e ­
n ie N iem iec. O sta te c z n ie w 1940 r. e u ro p e js k ie p a ń s tw a lu k s u d y sp o n o w a ły p o te n c ja łe m p rze m y sło w y m p r o d u k u ­
osi, b io rą c e u d z ia ł w w o jn ie, d y sp o n o w a ły około 130 m in ją c y m w 1940 r. 32 327 ty s. t s ta li. P od ty m w zględem
ludzi i p ro d u k o w a ły - (w raz z k r a ja m i p o d b ity m i) 25 549 m ia ły w ięc p a ń s tw a osi p ra w ie d w u k ro tn ą p rz e w a g ę n a d
ty s. t stali, n a to m ia s t F ra n c ja , A n g lia i B elgia d y sp o n o ­ A n g lią i je j im p e riu m . N a p rz e ło m ie la t 1940— 1941 N ie m ­
w a ły łączn ie 97 m in lu d n o śc i i p ro d u k o w a ły 19 490 tys. t cy d y sp o n o w a ły a rm ią liczącą 5,6 m in żo łnierzy, 'podczas
s ta li. P rz e w a g a b y ła w ięc w y ra ź n ie po s tro n ie osi. gdy A n g lia z a le d w ie 2,2 m in . W 1940 r. N iem cy w y p ro ­
N a fro n c ie s y tu a c ja n ie p rz e d s ta w ia ła się źle d la a lia n ­ d u k o w a ły 2,2 ty s. czołgów , podczas g d y A n g lia ty lk o
tów . W ed łu g d a n y c h fra n c u sk ie g o p u łk o w n ik a G o u ta rd a , 1,4 tys. A n g lia m ia ła je d n a k z n aczn ą p rz e w a g ę n a d N ie m ­
10 m aja 1940 r. a rm ia fra n c u s k a w p o lu s k ła d a ła się cam i n a m o rz u i to w ła śn ie p rzy c z y n iło się w sposób d e-
z 2776 tys. ludzi, a n ie m ie c k a z 2758 tys. L iczbę czołgów ,
c y d u ją c y do u ra to w a n ia je j p rz e d in w a z ją . N iem cy p ró ­ czące ze sobą b lo k i p a ń s tw e u ro p e js k ic h m a k sy m a ln ie o sła ­
b o w a li b r y ty js k ą p rz e w a g ę n a m o rz u z n e u tra liz o w a ć sw ą bią się n a w z a je m i od p o w ied n io z a d łu ż ą w S ta n a c h Z je d n o ­
p rz e w a g ą w p o w ie trz u , ale to im się n ie u d ało , p o w ie trz n ą czonych, d o p ro w a d z a ją c do sy tu a c ji, w k tó re j U SA b ę d ą
b itw ę o W ie lk ą B ry ta n ię w y g r a ło . lo tn ic tw o a n g ie lsk ie , m ogły w y stą p ić w ro li s u p e ra r b itra i w k ro c z y ć ze sw y m
a p rz e m y s ł b ry ty js k i ro z k rę c ił n a całego p ro d u k c ję sam o ­ w ie lk im p o te n c ja łe m . P o m y śln e n a d z ie je n a ta k ie ro z w ią ­
lo tó w — w 1940 r. w y p ro d u k o w a ł 15 tys. sam o lo tó w , p o d ­ z a n ie ro k o w a ła ro z k rę c a ją c a się w czasie w o jn y d o b ra ko­
czas g d y N iem cy w y p ro d u k o w a ły ty lk o 10,2 tys. sa m o ­ n iu n k tu r a w p rz e m y śle a m e ry k a ń sk im ; w sk a ź n ik ie m je j
lotów . b y ła p ro d u k c ja s ta li, k tó ra w zro sła z poziom u 28 805 tys. t
_ Z a ró w n o w 1939, ja k w 1940 r. i p rze z p ra w ie cały rok w 1938 r. do 47 899 tys. t w 1939, a w ro k u 1941 o siąg n ęła
1941 S ta n y Z jed n o czo n e z a c h o w a ły n e u tra ln o ś ć w obec k o n ­ 75 152 ty s. t. T y m czasem p ro d u k c ja g łó w n y c h m o c a rs tw
f lik tu m ięd zy m o c a rs tw a m i e u ro p e jsk im i. W ojna stw o rz y ła e u ro p e jsk ic h , m im o zam ó w ień w o je n n y c h , zaczęła sp ad ać:
d la U S A p o m y śln ą k o n iu n k tu r ę ; d z ię k i n ie j m o g ły one p rz e ­ A n g lia w 1939 r. p ro d u k o w a ła 13 434 tys. t s ta li, a w
zw yciężyć im p a s, w k tó ry m się z n a la z ły w la ta c h trz y d z ie s ­ 1941 r. 12 509 ty s. t; N iem cy w 1939 r. 22 500 ty s. t, a w
ty c h . P o 1932 r. S ta n y Z jed n o czo n e p rz e s ta ły być a k ty w n y m 1941 r. 20 836 tys. t; F ra n c ja w 1939 r. 7959 ty s. t,a w
ry n k ie m k a p ita ło w y m , a od ro k u 1934 n a ich te re n ie z a ­ 1941 r. 4310 ty s. t; Z SR R w 1939 r. 17 564 ty s. t,a w
czął n a w e t p rz e w a ż a ć n a p ły w k a p ita łó w . W 1931 r. za­ 1941 r. 14 760 tys. t.
g ra n ic z n e in w e s ty c je a m e ry k a ń s k ie g o k a p ita łu p ry w a tn e g o R ok 1941 b y ł p rz e ło m o w y d la losów II w o jn y św ia to w ej.
w y n o siły 14,8 m in d o la ró w p rz y sto su n k o w o m ały c h zobo­ W p ie rw sz y m p ó łro c z u N iem cy s ta ły u szczy tu sw ego p o ­
w ią z a n ia c h . W ciągu n a s tę p n y c h l a t s y tu a c ja zm ien iła się w odzenia m ilita rn e g o , p a n u ją c n a d całą n ie m a l E u ro p ą
do te g o sto p n ia , że in w e s ty c je w 1938 r. w y n o siły już Z a c h o d n ią i Ś ro d k o w ą . D y sp o n o w ały w ie lk im p o te n c ja łe m
ty lk o 11,5 m ld d o laró w , podczas gdy z a d łu ż e n ie S ta n ó w p rze m y sło w y m , i to n ie ty lk o w ła sn y m ; n a p o trz e b y ich
Z je d n o cz o n y c h sięgało 9,6 m ld d o laró w . N a p o c z ątk u la t m a c h in y w o je n n e j p ra c o w a ły z a k ła d y p rz e m y sło w e A u strii,
trz y d z ie s ty c h n ależn o ści n e tto U S A o c e n ia n e b y ły n a 13— C zechosłow acji, P o lsk i, F ra n c ji, B elgii, H o la n d ii, L u k s e m ­
— 14 m ld d o laró w , a w ro k u 1938, p o p rz e d z a ją c y m w y b u ch b u rg a , N o rw e g ii, J u g o s ła w ii, D a n ii i G re c ji, a ta k ż e so ju sz ­
w o jn y w E u ro p ie , w y n o siły ju ż ty lk o 1,9 m ld dolaró w . n ik ó w H itle r a — W łoch, W ęg ier, R u m u n ii i B u łg a rii.
W ro k u 1939 w y tw o rz y ła się s y tu a c ja , w k tó re j S ta n y W 1941 r. p rz e m y s ł h u tn ic z y ty c h k r a jó w łąc z n ie z N iem ca­
Z jed n o czo n e b y ły d łu ż n ik ie m E u ro p y , a w ie rz y c ie le m w o ­ m i p ro d u k o w a ł w su m ie 36 597 tys. t sta li. Z a m ie n ia ła się
bec k r a jó w z a c h o d n ie j p ó łk u li. N a to m ia s t in w e sty c je USA o n a w s p rz ę t d la a rm ii n ie m ie c k ie j, k tó re j liczebność w
w in n y c h częściach ś w ia ta n ie m ia ły isto tn e g o znaczenia. 1941 r. o sią g n ę ła 7,2 m in ż o łn ie rz y p o d b ro n ią . D la te j
W ro zlicz e n ia c h k a p ita ło w y c h z a d łu ż e n ie U S A w obec k r a ­ a rm ii p rz e m y s ł n ie m ie c k i w r o k u 1941 w y p ro d u k o w a ł
jó w e u ro p e js k ic h dochodziło w ty m czasie do 4 m ld d o ­ 11 tys. sam o lo tó w i 5,2 ty s. czołgów .
laró w , n a to m ia s t n ależn o ści S ta n ó w Z je d n o cz o n y c h w in ­ T e su k c esy do teg o sto p n ia p o d n ie c iły H itle ra , że z d ecy ­
n y c h częściach ś w ia ta o siąg n ęły 6 m ld d o laró w . G roziło to d o w a ł się z a a ta k o w a ć Z w ią z ek R adziecki. K ie d y 22 czerw ca
S ta n o m Z je d n o cz o n y m o d p ły w e m b o g actw . W ta k ie j sy ­ 1941 r. a rm ie H itle ra u d e rz y ły n a ZSR R , A n g lia o d e tc h ­
tu a c ji tru d n o te ż b yło m y śleć o z d o b y w a n iu w p ły w ó w w n ę ła , gdyż p rz y b y ł je j s iln y so ju sz n ik . Z w iązek R ad zieck i
E u ro p ie. d y sp o n o w a ł p o te n c ja łe m lu d n o śc io w y m 172 m in ludzi, k o r
W o jn a m ię d z y m o c a rs tw a m i e u ro p e js k im i od ra z u z m ie ­ lo sa ln y m i zaso b am i su ro w co w y m i, a z b u d o w a n y w la ta c h
n iła s y tu a c ję n a k o rzy ść S ta n ó w Z je d n o cz o n y c h , k tó re z a ­ p rz e d w o je n n y c h , k o sz te m w ie lu w y rzeczeń , p rz e m y sł w
częły ro b ić d o sk o n a łe in te re s y n a d o s ta w a c h d la p a ń s tw ro k u 1940 w y ta p ia ł 18 317 ty s. t sta li.
w alczących. Z b y t w czesne w m iesz a n ie się do w o jn y i p r z y ­ S y tu a c ja k o a lic ji a n ty h itle ro w s k ie j w d ru g im p ó łro c z u
czynienie się do szybkiego z w y cięstw a n a d N iem cam i g ro ­ 1941 r. b y ła ciężka. P rz e m y s ł rad zieck i, a zw łaszcza h u t ­
ziło k a p ita ło w i a m e ry k a ń s k ie m u p o w ro te m do s y tu a c ji n ictw o , ju ż na p o c z ą tk u d z ia ła ń w o je n n y c h o trz y m a ł s iln y
z la t trz y d z ie sty c h . L e p ie j w ięc było poczekać, aż oba w a l­ cios. W ciągu p ie rw sz y c h m iesięcy N iem cy zajęli lu b s p a ­
raliżo w ali d w a g łó w n e o k ręg i h u tn ic z e położone w e u ro ­ w y tw o rz y ł 4,8 tys. czołgów i 20,1 ty s. sam o lo tó w . J e ż e li
p e jsk ie j części Z w ią z k u R ad zieck ieg o — o k rę g u k ra iń s k i p o ró w n a m y to z o d p o w ie d n im i lic z b am i d la N iem iec, to
(K rzy w y R óg, D z ierży ń sk , A zow stal) o raz o k rę g c e n tr a ln y o k a ż e się, że w 1941 r. a rm ia n ie m ie c k a b y ła m n ie j w ięcej
(Tuła, L ip ieck ). W re z u lta c ie ra d z ie c k ie h u tn ic tw o u t r a ­ t a k sam o lic z n a ja k ra d z ie c k a i b r y ty js k a łącznie, n a to ­
ciło 40% sw y c h sta lo w n i o raz 60% w ie lk ic h pieców . m ia s t p rz e m y sł ‘n ie m ie c k i p ro d u k o w a ł m n ie j czołgów n iż
W d w u o s ta tn ic h m ie sią c a ch 1941 r., podczas k ry ty c z n y c h b r y ty js k i i ra d z ie c k i ra z e m (ró żn ica w y n o s iła 71% ), jn a to -
w a lk pod M oskw ą, p ro d u k c ja s ta li w Z w ią z k u R ad zieck im m ia s t sam o lo tó w m n ie j od każdego, z n ich .
sp a d ła do 32% poziom u z 1940 r., a w 1942 r. w y n io sła K o n se k w e n c je teg o s ta n u rzeczy w y s tą p iły ju ż w g r u d ­
ty lk o 7970 ty s. t (tzn. b y ła niższa n iż w ro k u 1934). Z a ­ n iu 1941 r., k ie d y o k azało się, że a rm ie von B ooka n ie
jęte p rze z w o jsk a h itle ro w s k ie te re n y b y ły ' z a m iesz k a n e zd o b ęd ą M oskw y. P o r a z p ie rw s z y w te j w o jn ie n ie m ie c k ie
p rzez zn a cz n ą część lu d n o śc i Z SR R , a w zw ią zk u z ty m s tr a ty w u z b ro je n iu p rz e k ro c z y ły p ro d u k c ję b ież ą c ą —
p o te n c ja ł d e m o g ra fic z n y , k tó ry m K r a j R ad m ógł d y sp o ­ w sa m o lo ta c h o je d n ą trz e c ią , a w czołgach aż d w u k ro tn ie .
now ać, u le g ł z m n ie jsz e n iu . D a ł ró w n ież o sobie znać b r a k a m u n ic ji, k tó re j z a p a s y
O sta te c zn ie w 1941 r. głó w n i p rz e c iw n ic y H itle ra — s p a d ły w w o jsk u n ie m ie c k im z p ó łro c z n y ch • do d w u m ie ­
Z w iązek R a d z iec k i i A n g lia — w y tw a rz a li łącznie 27 269 sięczn y ch . W eiągu d w u k ry ty c z n y c h m iesięcy — lis to p a d a
ty s. t sta li; n a w e t jeż e li d o liczym y do tego p ro d u k c ję K a ­ i g ru d n ia — z a o p a trz e n ie n ie m ie c k ie j a r ty le r ii w a m u n ic ję
n a d y , A u s tra lii, In d ii i Z w ią z k u P o łu d n io w e j A fry k i, o trz y ­ b y ło ta k słabe, że p o z w a lało ty lk o n a 35% tego zużycia,
m u je m y 33 213 tys. t, tj. o 9,1% m n ie j niż p ro d u k c ja , k tó rą ja k ie w y stęp o w ało n a p o c z ą tk u in w a z ji p rz e c iw Z w iązk o w i
d y sp o n o w a li H itle r i M ussolini. R ad zieck iem u .
N a szczęście d la s p rz y m ie rz o n y c h H itle r b y ł ta k p e w n y K o niec ro k u 1941 p rz y n ió sł d a lsz e b a rd z o isto tn e z m ia n y
zw y cięstw a, że ju ż w s ie rp n iu 1941 r. k azał zm n iejszy ć w u k ła d z ie sił s tro n w alczący ch . W ty m w ła śn ie czasie
p ro d u k c ję w o je n n ą . Od s ie rp n ia do g ru d n ia sp a d e k tej p r z y s tą p iły do w o jn y d w a m o c a rs tw a p o z a e u ro p e js k ie —
p ro d u k c ji w y n ió sł około 30% . R ów nocześnie z m a la ł też S ta n y Z jed n o czo n e po s tro n ie k o a lic ji a n ty h itle ro w s k ie j
ud ział s ta li k ie ro w a n e j do p rz e m y s łu z b ro je n io w eg o w i J a p o n ia po s tro n ie osi. W z w ią z k u z ty m od ra z u z m ie n ił
ogólnej ilości z u ż y w a n e j s ta li — w p ie rw sz y m k w a rta le się b ila n s p o te n c ja łó w p rz e m y sło w y c h i lu d n o śc io w y c h .
1941 r. w y n o sił 46,5% , a w c z w a rty m 40% . O sta te c zn ie S ta n y Z je d n o cz o n e lic z y ły w ó w czas około 132 m in m ie sz ­
w cały m 1941 r. ilość s ta li p rz y d z ie lo n e j n a cele z b ro je ­ k a ń c ó w , a ic h p rz e m y s ł p ro d u k o w a ł 75 152 ty s. t s ta li —
niow e w y n io sła 12,5 m in t, tzn . ty lk o o 10% w ię c ej niż tj. w ięcej, n iż w y n o siła w ów czas łą c z n a p ro d u k c ja w s z y s t­
w ro k u 1940. G lo b a ln e w y d a tk i z b ro je n io w e u trz y m y w a ły k ic h k ra jó w b io rą c y c h d o ty ch c z a s u d z ia ł w w o jn ie. J a p o ­
się w 1941 r. n a poziom ie z ro k u p o p rze d n ieg o . n ia liczy ła około 75 m in lu d n o ści, a "jej p rz e m y sł p r o d u ­
W ty m sa m y m czasie o b a j p rze c iw n ic y N iem iec z n aczn ie k o w a ł 6844 ty s . t s ta li — a w ięc b lisk o je d e n a s to k ro tn ie
zw iększyli sto p ie ń m o b iliz a c ji sw ej g o sp o d a rk i (isto tn y bo­ m n ie j n iż p rz e m y s ł U SA ; co w ięcej, p rz e m y sł ja p o ń sk i b y ł
dziec s ta n o w iły tu z p e w n o śc ią d o z n a n e p rze z n ic h p o ­ d o ty c h c z a s b a rd z o u z a le ż n io n y od d o sta w z U SA . S u k ces
rażki). W Z w ią z k u R a d z iec k im b e z p o śre d n io n a cele z b ro - Ja p o ń c z y k ó w p o d P e a r l H a r b o u r w te j sy tu a c ji m u sia ł
jenioAve szło około 70% s ta li, 'z w ię k sz y ł się też sto p ie ń b y ć n a d łu ższ ą m e tę ty p o w y m p irru s o w y m zw y cięstw em .
m o b ilizacji g o sp o d a rk i ' b ry ty js k ie j, a n g ie lsk a p ro d u k c ja W p ra w d z ie od m o m e n tu p rz y s tą p ie n ia S ta n ó w Z je d n o ­
z b ro je n io w a w 1941 r. w z ro sła o 45% w p o ró w n a n iu z ro ­ czo n y ch s p rz y m ie rz e n i z y sk a li w ie lk ą p rz e w a g ę n a d p a ń ­
k iem 1940, a ogólne w y d a tk i w o je n n e W ie lk ie j B ry ta n ii s tw a m i osi, a le n ie od ra z u m o g ła o n a w y w rz e ć w p ły w
w zro sły o 85%, p rz e k ra c z a ją c w y d a tk i niem ieck ie. n a lo sy w o jn y . S ta n y Z je d n o cz o n e n ie p rz e s ta w iły jeszcze
A rm ia rad z iec k a w 1941 r. liczy ła 4,2 m in żo łn ierzy , g o sp o d a rk i n a p ro d u k c ję w o je n n ą (od lip c a 1940 r. do
a rad z iec k i p rz e m y sł w y p ro d u k o w a ł w ty m że ro k u 4,2 tys. g ru d n ia 1941 r. p rz e m y s ł a m e ry k a ń s k i w y p ro d u k o w a ł
czołgów i 15,7 tys. sam o lo tó w . N a to m ia s t a rm ia W ie lk ie j 4,3 ty s. czołgów i 2.3,2 ty s. sam olotów ), n ie m ia ły te ż odpo­
B ry ta n ii m ia ła w 1941 r. 3,3 m in żo łnierzy, a p rz e m y sł w ie d n io lic z n y c h p rz e sz k o lo n y c h re z e rw (w 1941 r. a rm ia
a m e ry k a ń s k a liczy ła 900 tys. żołn ierzy ). Z a ró w n o m o b ili­
zacja w o je n n a g o sp o d a rk i a m e ry k a ń s k ie j, ja k szk o len ie P o d k o n ie c 1942 r. b ila n s sił z m ie n ił się n a n iek o rz y ść
a rm ii w y m a g a ły sp o ro czasu. N iem iec, g d y ż S ta n y Z jed n o czo n e zaczęły sto p n io w o w p ro ­
w ad zać do a k c ji sw ój p o te n c ja ł. A rm ia a m e ry k a ń s k a w
T y m czasem w 1942 r. J a p o n ia o d n o siła su k c esy n a P a ­
1942 x. lic z y ła 2,2 m in żo łnierzy, a p rz e m y s ł a m e ry k a ń s k i
c y fik u , a sy tu a c ja w e u ro p e js k im te a tr z e w o jn y n ie u le g ła
k ie ro w a ł 26% sw ej s ta li n a cele z b ro je n io w e , p rz y czym
ra d y k a ln y m zm ianom . W alczące s tro n y z w ię k sz a ją sw e
p oło w a je j tra f ia ła n a f r o n t eurc>pejski. W 1942 r. p rz e ­
a rm ie : a rm ia n iem ie c k a w z ra s ta do 8,6 m in żo łn ierzy , b r y ­
m y sł a m e ry k a ń s k i w y p ro d u k o w a ł 23,9 ty s: czołgów i 47,9
ty js k a do 3,8 m in , a ra d z ie c k a do 5,5 m in . J a k z tego w i­
tys. sam olotów .
dać, a rm ia n iem ie c k a b y ła m n ie j w ięcej ta k liczna ja k
b ry ty js k a i ra d z ie c k a łącznie, a p a m ię ta ć n ależy , że po W 1943 r., po k lęsce s ta lin g ra d z k ie j, H itle r doszedł do
s tro n ię N iem iec w a lc z y ły jeszcze a rm ie ich so ju szn ik ó w , w n io sk u , że w obec p rz e w a g i p rz e c iw n ik ó w m u si m a k s y ­
z k tó ry c h n a jlic z n ie jsz a — w ło sk a — w szczytow ym o k re ­ m a ln ie zm o b ilizo w ać sw ą g o sp o d a rk ę . D zięki re fo rm o m
sie sw ego ro zw o ju , n a p rz e ło m ie l a t 1942— 1943, p rz e k ro ­ p rz e p ro w a d z o n y m p rze z S p e e ra p r o d u k c ja s ta li w z ra sta ,
czyła 3,5 m in żo łn ierzy . a p rz y ty m zw iększa się u d ział s ta li k ie ro w a n e j n a z b ro ­
je n ia , o sią g a jąc poziom 53% . G lo b a ln a p ro d u k c ja s ta li w
W z a k re s ie p ro d u k c ji s y tu a c ja w y g lą d a ła n a stę p u ją c o :
N iem czech w y n io sła w 1943 r.. 20 758 ty s. t. N a to m ia st
p rz e m y s ł N iem iec, ic h e u ro p e js k ic h so ju sz n ik ó w i k r a jó w
p rz e m y sł N iem iec, ich e u ro p e js k ic h so ju sz n ik ó w i k ra jó w
p o d b ity c h w y p ro d u k o w a ł łą c z n ie 36 787 tys. t s ta li, a Z w ią ­
p o d b ity c h w y p ro d u k o w a ł łączn ie 39 048 tys. t, p o d czas g d y
zek R a d z ie c k i i W ie lk a B r y ta n ia łąc z n ie 21 119 ty s. t.
p rz e m y sł A n g lii i Z S R R 23 080 ty s . t. Z w ią z ek R ad zieck i,
A w ięc n a te r e n ie E u ro p y p a ń s tw a osi m ia ły p rz e w a g ę w
u tra c iw s z y sw e d w a g łó w n e e u ro p e js k ie o k rę g i p rz e m y ­
g lo b a ln e j p ro d u k c ji stali.
słow e, p ro d u k o w a ł ty lk o 9840 ty s. t s ta li. J e ż e li je d n a k
N ieco le p ie j d la s p rz y m ie rz o n y c h w y g lą d a ła s y tu a c ja w
w e ź m ie m y pod u w a g ę b ila n s sił w .skali św ia to w e j, to s y ­
z a k re sie ilości s ta li k ie ro w a n e j b e z p o śre d n io n a cele z b ro ­ tu a c ja w y g lą d a ła in ac z e j. S o ju szn ik N iem iec — J a p o n ia —
jen io w e, a ta k ż e z p u n k tu w id z e n ia je j w y k o rz y s ta n ia . w y p ro d u k o w a ł w 1943 r. 7650 ty s. t stali, p o d czas g d y
G o sp o d a rk a ra d z ie c k a b y ła n ie ty lk o m a k s y m a ln ie zm o ­ so ju sz n ik Z w ią z k u R adzieckiego i A n g lii — S ta n y Z je d n o ­
b iliz o w a n a , a le te ż i c e n tra ln ie p la n o w a n a i k ie ro w a n a . czone ■ — 85 592 ty s. t; oprócz teg o p o z a e u ro p e jsk ie k r a je
N a to m ia s t g o sp o d a rk a w o je n n a N ie m ie c b y ła p o z b a w io n a n a le ż ą ce d o im p e riu m b ry ty js k ie g o (A u stra lia , K a n a d a ,
c e n tra ln e g o p la n u i ro z ry w a n a sp rz e c z n o śc iam i in te re só w , In d ie , Z w ią z e k P o łu d n io w e j A fry k i) w y p ro d u k o w a ły 6289
co p ro w a d z iło do n ie e fe k ty w n e g o w y k o rz y s ta n ia p o sia d a ­
ty s . t s ta li. O sta te c z n ie w ięc g lo b a ln a p ro d u k c ja s ta li w .
n y c h p rz e z N iem có w zasobów . W p ie rw s z y m k w a r ta le
obozie N iem iec i ic h s o ju sz n ik ó w w 1943 r. w y n io s ła 46 698
1942 r. p r o c e n t s ta li k ie ro w a n y w N iem czech n a z b ro je n ia
ty s. t, p o d c z as g d y k o a lic ja a n ty h itle ro w s k a w y p ro d u k o ­
w y n o sił 44, ty m c z a se m p rz e m y s ły z b ro je n io w e A n g lii
w a ła łą c z n ie 114 961 ty s. t s ta li, ^ w ię c p o n a d d w a r a z y
i Z SR R z u ż y w a ły 70% w y ta p ia n e j w sw y c h k r a ja c h s ta li.
w ięcej.
R e z u lta t b y ł ta k i, że w 1942 r. p rz e m y s ł n ie m ie c k i w y p ro ­
K r a je b io r ą c e . u d z ia ł w w o jn ie n a d a l p o w ię k sz a ją sw e
d u k o w a ł 9,3 ty s. ćzołgów i 14,7 ty s. sam o lo tó w , podczas
a rm ie . A rm ia n ie m ie c k a w 1943 r . osiąga 9,6 m in żo łn ierzy ,
gd y ra d z ie c k i 24,7 ty s. czołgów i 25,4 ty s. sam olotów ,
będąc n a d a l n a jlic z n ie js z ą a rm ią ś w ia ta , n a d ru g im m ie j­
a a n g ie lsk i 8,6 ty s. czołgów i 23,7 ty s. sam o lo tó w .
sc u je s t a rm ia U SA , k tó r a osiąga w ów czas 7 m in żo łn ierzy ,
Od d ru g ie g o k w a r ta łu 1942 r. u d z ia ł s ta li p rze z n a cz o n e j
a rm ia ja p o ń s k a d o ch o d zi do 6 m in , ra d z ie c k a liczy 6,4 m in ,
n a z b ro je n ia z a cz ą ł w N iem czech ro sn ą ć . S ta n o w isk o m i­
b r y ty js k a zaś 4,3 m in .
n is tr a b ro n i i s p rz ę tu w o je n n e g o o b ją ł A lb e rt S p e e r, k tó ­
M o b ilizacja p rz e m y s łu n iem ie c k ieg o sp o w o d o w ała, że n a
rego z a d a n ie m b y ło u p o rz ą d k o w a n ie g o s p o d a rk i s ta lą . D zię­
cele zbro jeriio w e s k ie ro w a n o około 18,5 m in t sta li, z k tó ­
k i jego z a b ieg o m ilość s ta li p rz e z n a c z o n e j n a cele z b ro je ­
r e j w y p ro d u k o w a n o 19,8 ty s. czołgów (tzn. p o n a d d w a
niow e o sią g n ę ła 14 m in t, a p ro d u k c ja b ro n i i s p rz ę tu w o ­
raz y w ięcej niż w ro k u p o p rze d n im ) o raz 25,2 tys. sam o ­
jen n eg o w zro sła o 52% .
lotów . A le w ty m sa m y m czasie p rz e m y sł ra d z ie c k i w y ­
p ro d u k o w a ł 24 tys. czołgów o raz 35 tys. sam olotów , b r y ­ m y sł W ie lk ie j B ry ta n ii w y p ro d u k o w a ł w 1944 r. 2,5 ty s.
ty js k i 7,5 ty s. czołgów i 26,3 tys. sam olotów , a p rz e m y sł czołgów i 29,2 ty s. sam o lo tó w , p rz e m y s ł Z SR R 29 ty s.
U SA 29,4 tys. czołgów i 85,9 tys. sam olotów . N ic w ięc czołgów i 40,3 tys. sam o lo tó w , a p rz e m y s ł U S A 17 6 ty s.
dziw nego, że a rm ie n ie m ie c k ie zo sta ły p o k o n a n e z a ró w n o czołgów i 96,4 tys! sam o lo tó w . 1
p o d K u rsk ie m , ja k i w A fry c e P ó łn o cn ej, a n a stę p n ie na N iem ieck i „ p ro g ra m z w y c ię stw a ” z a czął się z a ła m y w a ć
S y cy lii i P ó łw y sp ie A p e n iń sk im . od s ie rp n ia 1944 r. z p o w o d u s tr a t te ry to ria ln y c h n a z a ­
W 1944 r . k ie ro w n ic tw o R zeszy n iem ie c k iej n a k re ś liło chodzie (m ach in a w o je n n a N iem iec u tra c iła o k ręg i p rz e ­
tzw . p ro g ra m zw y cięstw a, k tó ry p rz e w id y w a ł m a k s y m a ln e m y sło w e F r a n c ji i k ra jó w B e n e lu k su ), w zm ożonego b o m ­
w y k o rz y sta n ie w ce la c h z b ro je n io w y c h zdolności p r o d u k ­ b a rd o w a n ia n ie m ie c k ic h z a k ła d ó w p rz e m y sło w y c h p rze z
c y jn y c h p rz e m y słu . Z a p o w ia d a ł on zw ięk szen ie p ro d u k c ji a lia n tó w (w 1944 r. zrzucono sz e śc io k ro tn ie w iększy, ła d u ­
z b ro je n io w e j o 56% od m a rc a do g ru d n ia 1944 r. P r o d u k ­ n e k bom b n iż w ro k u 1943) o ra z p o ra ż e k n a w schodzie,
cja s ta li w N iem czech w ty m ro k u nieco sp ad a, o sią g a jąc k tó re p o c h ło n ę ły k o lo sa ln ą ilość n iem ie c k ieg o sp rz ę tu . *
poziom 18 318 ty s. t, sp a d a te ż p ro d u k c ja w p a ń s tw a c h S p a d e k p ro d u k c ji z b ro je n io w e j n i e m ie c k ie j n a stę p o w a ł
so ju sz n ik ó w N iem iec (w J a p o n ii w ynosi 6729 tys. t) i w je d n a k p o w o li i jeszcze w s ty c z n iu 1945 r. poziom , je j b y ł
k r a ja c h p o d b ity c h . Ł ą c z n ie p a ń s tw a osi, w ra z z k r a ja m i d w u k ro tn ie w yższy n iż po b itw ie pod M oskw ą, a w c z w a r­
z n im i s p rz y m ie rz o n y m i i p o d b ity m i, w 1944 r. w y p ro d u ­ ty m k w a rta le 1944 r. z u ż y to n a p ro d u k c ję w o je n n ą o 15%
k o w a ły 37 381 ty s. t sta li. J e d n a k ż e d z ię k i te m u , że u d z ia ł s ta li w ięcej n iż p rz e d a ta k ie m n a Z SR R . A rm ia n iem ie c k a
s ta li k ie ro w a n e j n a z b ro je n ia w z ró s ł do 66% całej je j p r o ­ w 1945 r. liczy ła jeszcze około 7,5 m in ż o łn ierzy . A le w o j­
d u k c ji, p rz y d z ia ły n a cele z b ro je n io w e u trz y m a ły się n a sk a a lia n tó w b y ły w ty m czasie o w ie le liczn iejsze —
/takim sa m y m p o zio m ie ja k w ro k u 1943, m im o z m n ie jsz e ­ a rm ia U S A m ia ła 11;9 m in ż o łn ie rz y , ra d z ie c k a 11,3 m in ,
n ia g lo b a ln e j p ro d u k c ji h u tn ic z e j. b r y ty js k a 4,7 m in . / :
D zięki re a liz a c ji „ p ro g ra m u z w y c ię stw a ” a rm ia n ie m ie c ­ W 1945 r. z a ła m u ją się N iem cy, a w p a r ę m ie się c y po
k a , lic z ąc a w ty m czasie 9,1 m in żo łn ierzy , b y ła rz e c z y ­ n ic h J a p o n ia . B e z p o śre d n ią p rz y c z y n ą u p a d k u R zeszy b y ło
w iście w p e łn i z a o p a trz o n a w s p rz ę t w o je n n y . W 1944 r. w k ro c z e n ie n a je j te r e n w o jsk so ju szn iczy ch , a le n a w e t
p rz e m y s ł n ie m ie c k i w y p ro d u k o w a ł 27,3 ty s. czołgów i 38 g d y b y do teg o n ie doszło, w o jn a m o g ła b y się p rz e c ią g n ą ć
ty s. sa m o lo tó w * (a w ięc z n a cz n ie w ięcej n iż w ro k u 1943). n a jw y ż e j k ilk a m iesięcy, p o te m N iem cy m u sia ły b y s k a p i­
W c z erw c u 1944 r. a rm ia n ie m ie c k a b y ła lep ie j z a o p a trz o ­ tu lo w a ć z p o w o d u b r a k u su ro w c ó w stra te g ic z n y c h .
n a w w iększość ro d z a jó w b ro n i n iż w cią g u całej w o jn y , W sk aź n ik i p ro d u k c ji s ta li w o s ta tn ic h m ie sią c a c h w o jn y
n a p rz y k ła d s ta n czołgów b y ł d w u ip ó łk ro tn ie w yższy, s y g n a liz o w a ły ju ż c a łk ie m w y ra ź n ie z b liż a ją c y się k o n iec
a ciężkiej a r ty le r ii d w u k ro tn ie w y ższy n iż w o k re sie po R zeszy. W p ie rw s z y m k w a r ta le 1945 r. p ro d u k c ja s ta li w
b itw ie s ta lin g ra d z k ie j. N iem czech s p a d ła do p o zio m u o d p o w ia d a ją c eg o około
J e d n a k w ie lk i w y s iłe k p rz e m y s łu n iem ie c k ieg o b y ł ju ż 8 m in t w s k a li ro cz n e j, a n a p rz y k ła d , Z a g łęb ie R u h ry
spóźniony, siły a lia n tó w ro s ły b o w ie m sz y b cie j n iż s iły p ro d u k o w a ło ju ż w girudniu 1944 r. ilość s ta li o d p o w iad a­
p a ń s tw osi. W 1944 r. a rm ia U S A osiąga 10,4 m in ż o łn ie ­ ją c ą z a le d w ie 20% sw ej p rz e d w o je n n e j zdolności p ro d u k ­
rzy, a rm ia ra d z ie c k a 6,9 m in , a b r y ty js k a 4,5 m in . P r o ­ c y jn e j. A n a lo g ic z n ie w y g lą d a ła s y tu a c ja p rz e m y s łu ja p o ń ­
skiego. '
d u k c ja s ta li w e w sz y stk ic h p a ń s tw a c h k o a lic ji a n ty h itle ­
ro w sk ie j łączn ie o sią g a 111 698 ty s. t (w ty m U S A 81 323 K oniec I I w o jn y św ia to w e j to z a ra z e m fin a ł p e w n e j d łu ­
ty s. t, A n g lia 12 337 ty s. t, Z w ią z e k R a d z iec k i 11 810 tys. t). g iej ep o k i h isto ry c z n e j, w k tó re j około 40% lu d zk o ści z n a j­
O znaczało to p ra w ie trz y k r o tn ą p rz e w a g ę n a d osią. P rz e - d o w a ło się w o b ręb ie p o siad ło ści m o c a rs tw e u ro p e jsk ic h ,
a w ie lk ie b o g a c tw a z całego ś w ia ta p ły n ę ły do E u ro p y .
* M imo w yczerp an ia kraju w ojn ą, ró w n ież gospodarka japońska W n o w ej epoce, k tó ra rozpoczęła się po II w o jn ie św ia ­
potrafiła zdobyć się na w y siłe k i w yp rod u k ow ała w 1944 r. 23 ty s. to w e j, p ie rw sz o rz ę d n y m c z y n n ik ie m w y w ie ra ją c y m w p ły w
sam olotów . n a siłę i b o g a c tw o p o szczególnych k r a jó w s ta ła się nau/ka,
zw łaszcza je j zasto so w an ie w te c h n ic e o raz p ro c e sy zdo­ z a p e w n ie n ia sobie b o g actw a, a ta k ż e i siły. D y sp o n u ją c
b y w a n ia , p rz e k a z y w a n ia i p rz e tw a rz a n ia in fo rm a c ji. o d p o w ie d n im p o te n c ja łe m b a d a w c z y m i m o żliw o ściam i
A b y zrozum ieć, ja k w ielk i p rz e ło m pod ty m w zględem w d ra ż a n ia w y n ik ó w b a d a ń , a ta k ż e o d p o w ie d n im i ś ro d k a ­
n a s tą p ił w ciąg u trz e c h dziesięcioleci p o w o je n n y c h , w a rto m i p ro p a g a n d y i re k la m y , p a ń s tw a te m o g ły e k sp o rto w a ć
so b ie u p rz y to m n ić , że w o m a w ia n y m o k resie w ciągu do k ra jó w słab o ro z w in ię ty c h m y śl te c h n ic z n ą w ró żn ej
10— 15 l a t p o d w a ja się liczb a o p u b lik o w a n y c h p r a c n a u k o ­ fo rm ie (w p o sta c i lic e n cji, ciągów te c h n o lo g ic z n y c h , w y ro ­
w ych, a ż y ją c y w ty m czasie n a u k o w c y sta n o w ią około bów , do k tó ry c h w y p ro d u k o w a n ia p o trz e b n a je s t p rz e d e
tr z y c z w a rte n a u k o w c ó w w sz y stk ic h o k resó w h isto rii. w sz y stk im m y śl n a u k o w o -te c h n ic z n a itp.) i po o d p o w ie d ­
M niej w ię c ej co 7 la t p o d w a ja się liczba n a u k o w c ó w w n ic h c e n a c h (k tó ry m i m a n ip u lo w a n o n a ry n k a c h m ię d z y ­
ZSRR, co 10 l a t w U SA, a co 15 la t w E u ro p ie Z a c h o d ­ n a ro d o w y c h ) s p ro w a d z a ć z n ic h żyw ność, su ro w c e , p ó ł­
n iej. W zro sła te ż n ie sły c h a n ie p rę d k o ść k o m u n ik o w a n ia p ro d u k ty i in n e to w a ry , k tó re w y tw a rz a ć m o g ą k r a j e n ie
(w o s ta tn im s tu le c iu 10 M crotnie), a ta k ż e p ręd k o ść p r z e ­ m a ją c e o d p o w ie d n ie g o zap lecza b ad aw czeg o . (O czyw iś­
tw a rz a n ia in fo rm a c ji (10 6-k ro tn ie ). cie ce n y ty c h to w a ró w ró w n ie ż p o d leg a ły , o d p o w ie d n im
W te j n o w e j epoce do z a p e w n ie n ia siły i b o g a c tw a już m a n ip u la c jo m w in te re s ie k r a jó w ro zw in ię ty c h ). W te n
n ie w y s ta rc z y o d p o w ied n i p o te n c ja ł lu d n o ścio w y i p r z e ­ sposób, bez k o n flik tó w z m ie jsc o w ą lu d n o śc ią , bez u trz y ­
m y sło w y w tra d y c y jn y m tego słow a z n a cz e n iu . K o n ieczn y m y w a n ia k o sz to w n eg o a p a r a tu w ła d z y w k o lo n ia c h , a t a k ­
je s t jeszcze o d p o w ie d n i p o te n c ja ł n a u k o w o -b a d a w c z y , o d ­ że bez k o n ieczności p ro w a d z e n ia w o jen , m o g ły p a ń s tw a
p o w ie d n i sy ste m w d ra ż a n ia w y n ik ó w b a d a ń n a u k o w y c h , w ysoko ro z w in ię te u z y sk iw ać k o rz y śc i a n a lo g ic z n e ja k
a ta k ż e s p ra w n ie z o rg a n izo w a n e p ro c e sy p rz e k a z y w a n ia d a w n ie j, u z a le ż n ia ją c od sie b ie k r a je s ła b o ro z w in ię te .
M yśl n a u k o w o -te c h n ic z n a w te j epoce m a ró w n ie ż z a ­
i p r z e tw a r z a n ia in fo rm a c ji.
sad n icze z n a cz e n ie d la p o te n c ja łu o b ro n n eg o , k tó r y w co­
■ D la z m ia n g e o g ra fii siły p o lity cz n e j, g o sp o d arczej i m i­
ra z w ię k szy m s to p n iu z a le ż y o d sz y b k o śc i d o k o n y w a n ia
lita r n e j is to tn e z n a cz e n ie m ia ł ró w n ie ż f a k t k o lo sa ln e g o
w y n a la z k ó w w d z ie d z in ie u z b ro je n ia , w y p o sa ż e n ia i o rg a ­
w z ro stu k o sz tó w p ro w a d z e n ia w o jn y . N a p rz y k ła d a rm ia
n iz a c ji a rm ii.
C z y n g is-C h an a , w czasie g d y w a lc zy ła i z d o b y w a ła łu p y ,
O sta te c zn ie w ięc w epoce, k tó ra zaczęła się p o I I w o jn ie
b y ła z p u n k tu w id z e n ia w ła d c y p a ń s tw a in s ty tu c ją n ie
św ia to w e j (a w ła śc iw ie n a w e t nieco w cześniej), p o te n c ja ł
ty lk o s a m o w y sta rc z a ln ą eko n o m iczn ie, a le n a w e t w ręcz
n a u k o w o -b a d a w c z y i jeg o p o w ią z an ia z te c h n ik ą n a b r a ły
dochodow ą, a k o sz t za b ic ia człow ieka n a w o jn ie b y ł b lisk i
zasad n iczeg o z n a cz e n ia z a ró w n o d la siły, ja k i b o g a c tw a
z e ra . N a to m ia s t w ciągu I w o jn y św ia to w e j su m a ry c z n e
p o szczeg ó ln y ch p a ń s tw . M ożna w ięc o k re s te n n a z w a ć
w y d a tk i (w sz y stk ic h k r a jó w łącznie) n a je j p ro w a d z e n ie
ep o k ą r e w o lu c ji n a u k o w o -te c h n ic z n e j. W te j epoce E u ro p a
w y n io sły 208 m ld d o laró w . S p o w o d o w a ła ona śm ie rć około
n ie b y ła ju ż g łó w n y m o śro d k ie m siły, b o g a c tw a a n i te ż
20 m in lu d z i (zab ity ch , z m a rły c h n a s k u te k ra n , g ło d u lu b
m y śli n a u k o w o -te c h n ic z n e j; co n a jw y ż e j, b y ła je d n y m
epidem ii w y w o ła n y c h w o jn ą ). S u m a ry c z n e w y d a tk i n a p r o ­
z k ilk u ta k ic h o śro d k ó w , i to b y n a jm n ie j n ie p ierw sz y m .
w ad zen ie I I w o jn y św ia to w e j w y n io sły 1380 m ld d o laró w ,
a sp o w o d o w ała o n a śm ie rć 50 m in lu d z i (za b ity c h za ró w n o
n a fra n c ie , ja k w obozach, e g z ek u c jac h , a ta k ż e z m a rły c h
z ran , g ło d u i ep id em ii). J a k z teg o w y n ik a , sp o w o d o w an ie
śm ierci jed n e g o człow ieka k o sz to w ało p o d czas I w o jn y
około 10,4 ty s. d o laró w , a podczas II w o jn y ju ż 27,6 tys.
dolarów .
K ied y zaczęły się n asilać ru c h y n aro d o w o w y zw o leń cze,
u trz y m y w a n ie k o lo n ii w y m ag ało p ro w a d z e n ia n iez w y k le
k o szto w n y ch w o jen , p rz e sta ło się w ięc m e tro p o lio m o p ła ­
cać. A le k r a j e w ysoko ro z w in ię te z y s k a ły n o w e m ożliw ości
p o n ieść w iększych s tr a t g o sp o d a rc z y c h i d e m o g ra fic zn y c h .
N a stę p n ie podczas w o jn y p o te n c ja ły gospodarcze ty c h
p a ń s tw zo sta ły w łą c zo n e do m a c h in y w o je n n e j I II R zeszy.
N iem co m zależało p rz y ty m n a ro zb u d o w ie i m o d e rn i­
zacji m ocy p ro d u k c y jn y c h ty c h kirajów . W E u ro p ie Z a ­
ch o d n ie j m ie jsc o w e g ru p y p rz e m y sło w e z a ch o w a ły sw e
E poka rewolucji z a k ła d y , n a s ta w ia ją c je n a re a liz a c ję n ie m ie c k ic h z a m ó ­
naukowo-techn icznej w ień. P r z y ty m w ład ze o k u p a c y jn e d b a ły , a b y g ro s d o c h o ­
d ów k ie ro w a n o na m o d e rn iz a c ję i , ro zb u d o w ę p rz e d s ię ­
b io rstw . P rz e m y s ł zach o d n io e u ro p e jsk a ponió sł z n a cz n iejsz e
s tr a ty w o je n n e w łaściw ie d o p iero w la ta c h 1944 i 1945,
P rz e d w y b u c h e m II w o jn y św ia to w e j E u ro p a Z a c h o d n ia a le n ie b y ły one z b y t w ie lk ie w p o ró w n a n iu ze zniszcze­
b y ł a , jeszcze g łó w n y m św ia to w y m o śro d k ie m siły i b o ­ n iam i w E u ro p ie W sch o d n iej, g d zie c o fające się w o jsk a
g actw a. P o siad ło śc i k r a jó w z a c h o d n io e u ro p e jsk ic h ro z c ią ­ n ie m ie c k ie niszczy ły w szystko, co ty lk o m ogły.
g a ły się n a o b sz a ra c h , k tó ry c h łą c z n a , p o w ie rz c h n ia w y n o ­ W a rto tu zacy to w ać opinię E u ro p e js k ie j K o m isji G os­
s iła 58 662 tys. k m 2 (ponad 39% p o w ie rz c h n i lądów ). O b ­ p o d a rc z e j ONZ, k tó ra stw ie rd z iła , że „(...) w E u ro p ie t r a k ­
s z a ry te z a m iesz k iw a ło w 1936 r. łączn ie 833 m in lu d zi, co to w a n e j całościow o p o te n c ja ł w y tw ó rc z y p rz e m y s łu b y ł
sta n o w iło p o n a d 39% z a lu d n ie n ia ów czesnego św ia ta . (po w ojnie) w yższy niż p rz e d w o jn ą i pod w ie lo m a w zg lę­
U d ział E u ro p y Z a c h o d n ie j w g lo b aln e j p ro d u k c ji całego d a m i p rz y s to s o w a n y le p ie j do p o trz e b e u ro p e js k ic h ” .
ś w ia ta w y n o sił w 1937 r. 34% , a w p e w n y c h d z ie d z in a c h
M im o to je d n a k tu ż po w o jn ie, po u ru c h o m ie n iu m ocy
b y ł n a w e t w ięk szy (w p ro d u k c ji s ta li w 1937 r. w y n o sił
p ro d u k c y jn y c h , u d z ia ł E u ro p y Z a c h o d n ie j w g lo b aln e j p r o ­
36,5%).
d u k c ji p rz e m y s ło w e j całego ś w ia ta w y n o sił ju ż ty lk o 25% ,
P o II w o jn ie ś w ia to w e j ów s ta n n a le ż a ł ju ż do p rz e ­ a sześć n a jb a rd z ie j u p rz e m y sło w io n y c h k r a jó w zach o d n io ­
szłości, chociaż te k r a je E u ro p y Z a c h o d n ie j, k tó re Wygrały e u ro p e js k ic h (F ra n c ja , N iem cy Z ach o d n ie, B elgia, H o la n d ia ,
w ojnę, m y śla ły , n ie chcąc się pogodzić z n o w ą s y tu a c ją , L u k s e m b u rg i W łochy) w 1950 r. w y tw a rz a ło z a le d w ie
że u d a im się p o w ró c ić do d a w n e j pozycji. 13% św ia to w e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j.
II w o jn a ś w ia to w a b y n a jm n ie j n ie z ru jn o w a ła gosp o ­ D e g ra d a c ja E u ro p y Z a c h o d n ie j, k tó ra n a s tą p iła m im o
d a rk i g łó w n y c h p a ń s tw E u ro p y Z a c h o d n ie j, k tó re b y ły w o ż y w ie n ia i ro z b u d o w y g o s p o d a rk i e u ro p e js k ie j, b y ła w y ­
obozie zw ycięzców . S ta n w y c z e rp a n ia w o jen n eg o , k tó ry w w o ła n a p o w s ta n ie m n o w y c h , p rę ż n y c h o śro d k ó w g o sp o d a r­
d u ż y m s to p n iu w y s tą p ił p o I w o jn ie św ia to w e j, te r a z n ie czych — p rz e d e w sz y stk im Z w ią z k u R ad zieck ieg o i S ta ­
u w id o czn ił się. P ro d u k c ja s ta li w A n g lii w y n io sła w 1944 r. n ó w Z jed n o czo n y ch .
12 337 ty s. t, w 1945 r. 12 014 ty s . t, w 1946 r. 12 898 ty s. t
W c zasie w o jn y i w p ie rw sz y c h la ta c h p o w o je n n y c h
i w n a s tę p n y c h la ta c h n a d a l sy ste m a ty c z n ie w z ra s ta ła ;
w zrosło z a d łu ż e n ie k r a jó w z a c h o d n ie j E u ro p y , g łó w n ie
p ro d u k c ja s ta li w e F r a n c ji w 1944 r. w y n o siła 3092 ty s. t, w obec S ta n ó w Z jed ń o czo n y ch . „P odczas w o jn y k r a je z a ­
w 1945 r. 1661 ty s. t, w 1946 r. 4408 tys. t, w 1947 r. c h o d n io e u ro p e jsk ie u tr a c iły te ż zn a cz n ą część sw y c h lo k a t
5733 tys. t, w 1948 r. 7236 ty s. t i w n a s tę p n y c h la ta c h z a g ra n ic z n y c h , ta k że o ile w 1938 r. d o c h o d y z n ic h o d ­
n a d a l ro sła. P o d o b n ie b y ło w in n y c h k r a ja c h z a c h o d n io ­ p o w ia d a ły w a rto śc i około 32% całego e k s p o rtu zach o d n io ­
eu ro p e jsk ic h . N a w e t p o k o n a n e N iem cy dość szy b k o u r u ­ e u ro p e jsk ie g o , 'to w la ta c h 1950— 1951 s ta n o w iły ju ż ty lk o
ch o m iły sw e m oce p ro d u k c y jn e i ju ż w 1949 r. p rz e m y s ł 9% . W -roku 1938 b ila n s p ła tn ic z y E u ro p y Z a c h o d n ie j b y ł
N iem iec Z ac h o d n ic h p ro d u k o w a ł 10 900 tys. t, a w ro k u w y ró w n a n y , w ro k u 1947 zaś w y k a z y w a ł p o w a ż n y d e fic y t.
1952 p rze k ro c z y ł poziom z r o k u 1944. W 1937 r. zdolności w y tw ó rc z e a m e ry k a ń s k ie g o p rz e ­
W 1940 r. F ra n c ja , B elgia, H o la n d ia , D ania, N o rw e g ia m y słu sta lo w e g o b y ły w y k o rz y s ta n e ty lk o w 72% , a w
u le g ły n a je ź d ź cy ta k szybko, że po p ro s tu n ie zd ą ży ły d z ie d z in ie p ro d u k c ji e n e rg ii e le k try c z n e j sto p ie ń w y k o ­
rz y s ta n ia m o żliw o ści się g a ł z a le d w ie 38% . W y b u ch w o jn y n iem ie c k a p rz e s ta ła istn ie ć . W ojsko fra n c u sk ie , k tó re w
b ły sk a w ic z n ie z m ie n ił sy tu a c ję , zaczęły n a p ły w a ć do p rz e ­ r o k u 1938, liczyło w ra z z w o jsk a m i k o lo n ia ln y m i p o n a d
m y słu a m e ry k a ń s k ie g o m aso w e z a m ó w ie n ia , rozpoczęła się m ilio n żo łnierzy, w r o k u 1946 m ia ło ty lk o 410 ty s. ż o łn ie­
szy b k a ro zb u d o w a i m o d e rn iz a c ja z a k ła d ó w p r o d u k c y j­ rz y ; a rm ia b r y ty js k a w ty m s a m y m czasie z m n ie jsz y ła
n ych. Z n a c zn ie w z ró sł te ż e k sp o rt. O ile w o k re sie 1930— s w ą liczebność z 900, ty s. do 700 ty s.; liczebność a rm ii
— 1940 w a rto ś ć a m e ry k a ń s k ie g o e k s p o rtu d ó b r i u s łu g w y ­ w ło sk ie j s p a d ła z 400 ty s. do 54 tys., b e lg ijs k ie j z 95 ty s.
no siła śre d n io 3856 m in d o la ró w ro c z n ie , to w la ta c h do 30 ty s., a h o le n d e rs k ie j z 40 ty s . do 10 ty s. O gólna
1941— 1945 sięg n ęła ju ż 18 880 m in d o laró w . liczebność sił z b ro jn y c h ta k ic h k ra jó w , ja k B elg ia, D a n ia ,
W c z asie g d y k r a je e u ro p e js k ie to c z y ły w ojnę, S ta n y F ra n c ja , H o la n d ia , N iem cy, N o rw eg ia, W ie lk a B ry ta n ia
Z jed n o czo n e o p a n o w a ły z n a cz n ą część ry n k ó w św ia to w y ch , i W łochy, w y n o s iła łąc z n ie w 1938 r . 3256 ty s. żo łn ie rz y ,
w y p ie ra ją c z n ic h p a ń s tw a z a c h o d n io e u ro p e jsk ie . a w ro k u 1946 ty lk o 1220 ty s. W ty m s a m y m o k re s ie li­
czebność a rm ii S ta n ó w Z je d n o cz o n y c h w z ro sła ze 179 tys.
O ile E u ro p a Z a c h o d n ia ro z b u d o w a ła p o d c z as w o jn y ra ­
czej tr a d y c y jn e gałęzie p rz e m y słu , o ty le S ta n y Z jed n o czo ­ do 1800 ty s. (już po d e m o b ilizacji).
n e in w e s to w a ły w n o w e d zied zin y , ro z w ija ły te ż now e P o d w zg lęd em m ilita rn y m w E u ro p ie Z a c h o d n ie j w y ­
tec h n o lo g ie . W re z u lta c ie po w o jn ie w y tw o rz y ła się m ię­ tw o rz y ła się sw ego ro d z a ju p u s tk a , k tó r ą w y p e łn iły w o j­
dzy U S A a E u ro p ą d u ż a lu k a tech n o lo g iczn a. sk a a m e ry k a ń s k ie . A rm ia U S A p o zak o ń cz e n iu I I w o jn y
św ia to w e j d y sp o n o w a ła n a jlic z n ie js z y m lo tn ic tw e m n a
In n y m c z y n n ik ie m w z g lę d n e j słabości E u ro p y b y ła jej
d e z in te g ra c ja w e w n ę trz n a . T y m czasem S ta n y Z jed n o czo n e św iecie (ponad 100 ty s . sam o lo tó w ), w y p o sa ż o n y m w b ro ń
atom ow ą, a ta k ż e n a js iln ie js z ą m a r y n a r k ą w o je n n ą , _w
s ta n o w iły je d e n o rg a n iz m p o lity c z n y i g o sp o d arczy .
sk ła d k tó re j w ch odziło 25 o k rę tó w lin io w y c h , 114 lo tn is ­
II w o jn a ś w ia to w a i to w a rz y sz ą c e je j z ja w isk a w is to tn y
kow ców ; 98 k rą ż o w n ik ó w , około 500 n iszczy cieli i e s k o r-
sposób o s ła b iły w ła d z ę e u ro p e js k ic h m e tro p o lii n a d ich z a ­
to w c ó w o ra z p r a w ie 300 o k rę tó w p o d w o d n y c h .
m o rs k im i k o lo n ia m i. M ilita rn a k lę s k a ta k ic h m o c a rs tw E u ­
N a w z g lę d n ą sła b o ść E u ro p y Z a c h o d n ie j rz u to w a ł r ó w ­
ro p y , ja k F r a n c ja , B elgia, H o la n d ia czy w reszcie W łochy,
nież fa k t, że n a o b s z a ra c h E u ro p y Ś ro d k o w e j i W sch o d n ie j
sp o w o d o w ała p r z e r w y w s p ra w o w a n iu p rz e z n ie d o z o ru
p o w s ta ł s iln y b lo k p a ń s tw so cjalisty czn y ch , k tó ry c h gos­
n a d p o sia d ło śc ia m i, a w z w ią z k u z ty m p rz y sp ie sz y ła ro z ­
p o d a rk a ro z w ija ła się b a rd z o p rę ż n ie . W Z w ią z k u R a d z iec ­
b u d z e n ie a s p ir a c ji n a ro d o w y c h w w ie lu k r a ja c h z n a jd u ­
kim , m im o zn iszczeń w o je n n y c h , p ro d u k c ja s ta li ju z w
jąc y c h się d o ty c h c z a s w s ta n ie zależności k o lo n ia ln e j. P oza
ro k u 1948 p rz e k ro c z y ła n a jw y ż sz y poziom p rz e d w o je n n y ,
ty m Ja p o ń c z y c y , z a jm u ją c ta k ie k r a je ja k h o le n d e rs k ie
a w ro k u 1950 w y n io s ła 27,3 m in t, co sta n o w iło p ra w ie
In d ie W sch o d n ie czy fra n c u s k ie In d o c h m y , n isz c z y li is tn ie ­
14,5% p ro d u k c ji ś w ia to w e j; w y tw ó rczo ść e n e rg ii e le k try c z ­
jąc y ta m k o lo n ia ln y s y s te m w p ro w a d z o n y p rz e z p a ń s tw a
n e j w 1950 r . w y n io sła 91,2 m ld k W h (około 9 ,5 /o p r o ­
e u ro p e js k ie . G d y w 1945 r . o b sz a ry te z o sta ły u w o ln io n e
d u k c ji św ia to w ej), p o d czas g d y w 1938 r. w y n o siła ty lk o
spod o k u p a c ji ja p o ń s k ie j, m ie sz k a ją c e t a m n a ro d y o trz y ­
m a ły w s p a d k u p o Ja p o ń c z y k a c h b ro ń i b y ły w s ta n ie 39,4 m ld k W h (n iecałe 8,5% św ia to w e j p ro d u k c ji); w y d o ­
rozpocząć w a lk ę o n iep o d le g ło ść . W In n y c h w re szc ie k r a ­ b y c ie su ro w c ó w e n e rg e ty c z n y c h w z ro sło ze 168 m in t w
ja c h k o lo n ia ln y c h i z a le ż n y ch ro z b u d o w a ł się p rze m y sł, 1938 r. do 282 m in t w .roku 1950. A n alo g iczn ie w y g lą d a ły
a ta k ż e p o w s ta ły s p o re a rm ie . N a p r z y k ła d In d ie w o k r e ­ in n e w sk a ź n ik i p ro d u k c y jn e .
sie w o jn y w y s ta w iły a rm ię liczącą p o n a d 2 m in żo łn ierzy , W szy stk ie t e c z y n n ik i m u sia ły d o p ro w a d z ić do ro z p a d u
a ich p rze m y sł, k tó r y w 1938 r . w y tw a rz a ł 955 tys. t s ta li, o lb rz y m ic h im p e rió w k o lo n ia ln y c h n a le ż ą c y c h do k r a jó w
ju ż w ro k u 1941 w y p ro d u k o w a ł 1433 ty s. t. P o z a ty m E u ro p y Z a c h o d n ie j, k tó r y b y ł n ie u c h ro n n y , zw łaszcza
podczas w o jn y e u ro p e js k ie m e tro p o lie n ie je d n o k ro tn ie m u ­ że ru c h y n a ro d o w o w y z w o le ń c z e z y s k a ły potężnego so ju sz ­
sia ły się z a d łu ż y ć w sw y c h p o sia d ło śc ia c h z a m o rsk ic h . n ik a w k r a ja c h so c ja listy c z n y c h . A le e u ro p e js k ie m e tr o ­
Do te g o w szy stk ieg o doch o d ziło z n a cz n e o sła b ie n ie m ili­ polie n ie c h c ia ły się ta k ła tw o pogodzić z u t r a t ą sw y ch
t a r n e g łó w n y ch m o c a rs tw z a c h o d n io e u ro p e jsk ic h . A rm ia p o siad ło ści, p rz e z n a c z a ją c w ie le e n e rg ii n a ra to w a n ie teg o ,
czego ju ż n ie m ożna b y ło u ra to w a ć . P o n o sząc w ie lk ie k o sz­ p r y w a tn y c h f ir m a m e ry k a ń s k ic h n a te re n ie E u ro p y Z a ­
ty w o jen k o lo n ia ln y c h , u z y s k a ły w n a jle p s z y m ra z ie p e w n e ch o d n ie j w 1950 r. m ia ły n o m in a ln ą w a rto ść 1720 m in d o ­
p rz e d łu ż e n ie ag o n ii sw y c h im p e rió w . P ro c e s ic h lik w id a c ji la ró w , a ju ż 5 l a t p o te m 3004 m in d o la ró w .
tr w a ł jeszcze 30 l a t p o z a k o ń c z e n iu II w o jn y ś w ia to w e j D ochodziło do teg o ,, że w p o ło w ie l a t p ięć d z ie siąty c h
i z a k o ń c z y ł s ię p ra k ty c z n ie u p a d k ie m im p e riu m p o r tu g a l­ S ta n y Z jed n o czo n e tra k to w a ły sw y c h so ju szn ik ó w ja k i n ­
sk ie g o w p o ło w ie l a t s ie d e m d z ie sią ty c h . s tr u m e n t w ła d z y a m e ry k a ń s k ie j, k tó ry m m o ż n a się p o słu ­
G d y k r a je z a c h o d n io e u ro p e jsk ie w a lc zy ły o z a ch o w a n ie giw ać z g o d n ie z w o lą i celam i USA.
sw y c h im p e rió w k o lo n ia ln y c h , s a m e c o ra z b a rd z ie j p o p a ­ A le ju ż w p o ło w ie la t p ięć d z ie siąty c h n a ty m sy s te m ie
d a ły w zależn o ść od S ta n ó w Z jed n o czo n y ch , k tó re b y ły 'hegem onii a m e ry k a ń s k ie j zaczęły się p o ja w ia ć w y ra ź n e
w ty m c z asie g łó w n y m m o c a rs tw e m k a p ita lis ty c z n e g o ś w ia ­ ry sy . P rz e d e w sz y stk im ró s ł w s iłę b lo k p a ń s tw s o c ja li­
ta . W cią g u p ie rw sz e g o p o w o je n n e g o d ziesięcio lecia p r o ­ sty c z n y c h , k tó r y n ig d y je j się n ie p o d p o rz ą d k o w a ł. C zoło­
c e n to w y u d z ia ł U S A w ś w ia to w e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j w e p a ń stw o ob o zu so cjalistycznego, Z w ią z ek R adziecki,
w z ró sł w p o ró w n a n iu z o k re se m p rz e d w o je n n y m . W 1949 r. p o w a ż n ie zw ięk szy ło sw ój p ro c e n to w y u d z ia ł w ś w ia to ­
S ta n y Z je d n o cz o n e w y p ro d u k o w a ły 345,1 m ld k W h e n e rg ii w e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j. W 1950 r. Z S R R w y p ro d u ­
e le k try c z n e j (40,6% p r o d u k c ji św ia to w ej), 70,7 m in t s ta li k o w a ł 91,2 m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j (9,5% p ro d u k c ji
(44,2% ), 35,9 m in t c e m e n tu (30,9%), p o d czas g d y w ‘1 9 3 8 r. św ia to w ej), 27,3 m in t s ta li (14,5%), 2125 ty s. t k w a s u
ucjżiał U S A w św ia to w e j p ro d u k c ji e n e rg ii e le k try c z n e j sia rk o w e g o (7,8%), 10,2 m in t c e m e n tu (7,6% ); n a to m ia s t
w y n o s ił 30,6% , s ta li 26,2% (w 1937 r. 38% ), c e m e n tu w r o k u 1955 — 170 m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j (11%
21,3% . ■ p ro d u k c ji św ia to w ej), 45,3 m in t . s t a l i (16,8%), 3798 ty s. t
S ta n y Z je d n o cz o n e w y k o rz y s ta ły p rz e w a g ę n a d E u ro p ą k w a s u s ia rk o w e g o (10%), 22,5 m in t c e m e n tu (10,4%).
Z a c h o d n ią , b y n a rz u c ić je j sw ą h eg em o n ię. P r e z y d e n t U SA R ó w n o leg le ze • w z ro ste m p o te n c ja łu gospodarczego
H a r r y T ru m a n w sw y m O rę d z iu o stance p a ń s tw a z w ię k sz y ł s ię te ż p o te n c ja ł m ilita rn y , ja k ró w n ie ż p o li­
z 14 sty c z n ia 1946 r. p o w ie d z ia ł: „N ie m o że m y u c h y la ć się ty cz n e z n a cz e n ie Z S R R i całego obozu so cjalisty czn eg o .
od o d p o w ie d z ia ln o śc i, ja k ą n a k ła d a n a n a s p o zy cja n a j ­ S ta n y Z jed n o czo n e .m .in. s tra c iły m o n o p o l w d z ie d z in ie
siln iejsze g o p a ń s tw a ś w ia ta . W szy stk ie w y siłk i, w sz y stk ie b ro n i a to m o w e j i w o d o ro w e j i n ie m o g ły ju ż sto so w ać
d ą ż e n ia , c a ły ro z u m n a sze g o r z ą d u i n a ro d u w in n y być sz a n ta ż u ato m o w eg o . Z w ią z ek R a d z iec k i w ra z z in n y m i
s k o n c e n tro w a n e n a w y k o n a n iu jed n e g o z a d a n ia : n a w y ­ k r a ja m i so c ja listy c z n y m i p o p ie ra ł d ą ż e n ia n a ro d o w o w y ­
w a rc iu m a k s y m a ln e g o w p ły w u n a ro zw ó j w y d a rz e ń m ię ­ zw o leń cze k r a jó w z n a jd u ją c y c h się jeszcze w s ta n ie z a ­
d z y n a ro d o w y c h ” . T a w y p o w ie d ź s ta n o w iła o fic ja ln e p r o ­ leżności k o lo n ia ln e j, p rz y s p ie sz a ją c • ty m sa m y m p ro ce sy
k la m o w a n ie „ p a x a m e ric a n a ” . P r z y in n e j o k a z ji (m niej dekolonizacji. '
o fic ja ln ie ) T ru m a n s tw ie rd z ił: „(...) n a ró d a m e ry k a ń s k i sto i N ie m o żn a ju ż b y ło liczyć n a z a ła m a n ie się s y s te m u
w dbec s ta łe j i p a lą c e j ko n ieczn o ści k ie ro w a n ia ś w ia te m ”. so c ja listy c z n e g o . O sta te c zn ie te ż S ta n y Z jed n o czo n e m u ­
Z im n a w o jn a , k tó ra ro z k rę c iła s ię n a d o b re w o k resie s ia ły się p o g o d zić z istn ie n ie m i w z ra s ta ją c ą r o lą obozu
k ry z y s u b e rliń s k ie g o (czerw iec 1948 r.), d o p ro w a d z iła do p a ń s tw so c ja lis ty c z n y c h i p o ,1955 r. p rz e jś ć o d p o lity k i
dalszego u z a le ż n ie n ia E u ro p y Z a c h o d n ie j od USA. I s to t­ z im n e j w o jn y d o p o lity k i k o e g z y ste n cji, licząc p rz y ty m
n y m c z y n n ik ie m teg o u z a le ż n ie n ia w sfe rz e p o lity c z n o - n a tz w . zm ię k cz e n ie k o m u n iz m u .
- m ilita m e j było p o d p isa n ie 4 k w ie tn ia 1949 r. w W a­ W p o ło w ie l a t p ię ć d z ie sią ty c h zaczęły się ró w n ież m n e
szy n g to n ie p a k tu p ó łn o c n o a tla n ty c k ie g o (NATO) p rze z p ro c e sy n ie b e z p ie c z n e d la a m e ry k a ń s k ie j h e g e m o n ii. P r z e ­
USA; W ie lk ą B ry ta n ię , F ra n c ję , B elgię, K a n a d ę , D anię, d e w s z y s tk im u d z ia ł S ta n ó w Z jed n o cz o n y c h w p ro d u k c ji
Islan d ię, W łochy, H o lan d ię, N o rw eg ię, P o rtu g a lię i L u k ­ św ia to w e j zaczął sp a d ać . W 1955 r. S ta n y Z jed n o czo n e
s e m b u rg . R o zw ijała się te ż n a całego p e n e tra c ja k a p ita łu w y tw o rz y ły : 629 m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j (40,7 /o
'am e ry k a ń sk ie g o w E u ro p ie, k tó ry w d u ż y m s to p n iu w y ­ p ro d u k c ji św ia to w ej), 106 m in t s ta li (39,4%), 14 746 ty s.-1
k u p y w a ł g o sp o d a rk ę e u ro p e jsk ą . B e z p o śre d n ie in w e s ty c je k w a s u sia rk o w e g o (39%), 53 m in t c e m e n tu (24,4%); a w
10 l a t p o te m , w 1965 r.: 1157 m ld ikWh e n e rg ii e le k try c z ­ k w a s u sia rk o w e g o — z 3,9% n a 4,6% , w p ro d u k c ji c e m e n ­
n e j (34,6% p r o d u k c ji św ia to w ej), 119 m in t s ta li (26,3%), t u z 5% n a 5,3% . J e d y n ie W ie lk a B ry ta n ia w y k a z a ła is to t­
22 536 ty s. t k w a s u sia rk o w e g o (34,4%), 67,1 m in t c e m e n tu n e o b n iże n ie sw ego p ro ce n to w e g o u d z ia łu w św ia to w e j
(15,6%). p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j, k tó ry w o k resie 1955— 1965 z m a ­
P o w y ższ e lic z b y św iad czą o p o s tę p u ją c y m p ro c e sie d e ­ la ł: w p ro d u k c ji e n e rg ii e le k try c z n e j z 6,1% d o 5,7% ,
k o n c e n tra c ji p o te n c ja łu p rze m y sło w eg o n a św iecie. S zybko s ta li — z 7,5% do 6,1% , k w a s u sia rk o w e g o — z 5,6% do
ro z w ija ł się ju ż w ty m czasie p rz e m y s ł J a p o n ii, p o w sta w a ł 5,1% , w p ro d u k c ji c e m e n tu z 5,9% do 4% .
i ro z w ija ł się p rz e m y s ł w w ie lu k r a ja c h trzecieg o św ia ta , W s y tu a c ji, g d y w zg lęd n a p rz e w a g a S ta n ó w Z je d n o c z o ­
a p r z e d e w s z y s tk im w z ra s ta ł u d z ia ł k r a jó w s o c ja listy c z ­ n y c h n a d E u ro p ą Z a c h o d n ią i re sz tą ś w ia ta zaczęła m ale ć,
n y c h w ś w ia to w e j p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j. w y s tą p iły w w ie lu k ra ja c h , d o ty ch c z a s u le g ły c h w o b ec
G d y u d z ia ł S ta n ó w Z jed n o czo n y ch w św ia to w e j p r o ­ p o lity k i a m e ry k a ń s k ie j, siln e d ą ż e n ia d o . w y z w o le n ia się
d u k c ji p rz e m y s ło w e j w y ra ź n ie się z m n ie jsz y ł, pow ażn ie sp o d h e g e m o n ii U SA . W E u ro p ie Z a c h o d n ie j sy m b o le m
w z ró sł a n a lo g ic z n y u d z ia ł ZSR R . W 1965 r. Z w iązek R a­ ich s ta ł się g e n e ra ł C h a rle s d e G a u lłe .
d z ie c k i w y p ro d u k o w a ł: 507 m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j G e n e ra ł d e G a u lle w y c h o w a ł się i d o jrz e w a ł w m in io ­
(15,2% p ro d u k c ji św ia to w e j), 91,2 m in t s ta li (20,2%), n e j epoce, k ie d y E u ro p a b y ła jeszcze p o lity c z n y m c e n tru m
8520 ty s . t k w a s u sia rk o w e g o (13%), 72,4 m in t c e m e n tu ś w ia ta . N ie w ą tp liw ie ch ciał ocalić co się d a z je j w ielk o ści
(16,9%). i d la te g o p rz e c iw s ta w ia ł się h e g e m o n ii S ta n ó w Z je d n o ­
P o ró w n a n ie w ielk o ści p ro d u k c ji p o d s ta w o w y c h m a te r ia ­ czonych. R ów nocześnie ro zu m iał, że u trz y m y w a n ie f r a n ­
łó w b u d o w la n y c h , b ę d ą cy c h g łó w n y m tw o rz y w e m 'inw e­ c u sk ic h p o siad ło ści k o lo n ia ln y c h je s t ju ż n iem o żliw e, i z d e ­
s ty c ji p rz e m y s ło w y c h (a ta k ż e i m ie sz k an io w y c h ) — stali c y d o w a ł się n a lik w id a c ję p o zostałości im p e riu m (o m a ło
i c e m e n tu — w y k a z u je , że w 1965 r. Z w ią z ek R a d z ie c k i w y ­ n ie p rz y p ła c a ją c teg o u tr a tą w ła d z y w czasie b u n tu g e ­
p rz e d z ił S ta n y Z je d n o cz o n e w p ro d u k c ji c e m e n tu , a n ie ­ n e ra łó w w 1961 r.). .
w ie le u s tę p o w a ł w p ro d u k c ji s ta li. Ś w ia d c z y to, że w d z ie ­ W lu ty m 1966 r . d e G a u lle ja k o p re z y d e n t z a p o w ied z iał
d zin ie d y n a m ik i in w e s ty c y jn e j Z w ią z ek R a d z iec k i d y s ta n ­ w y c o fa n ie się F r a n c ji z o rg a n iz a c ji m ilita rn e j N A TO , po
so w ał ju ż S ta n y Z jed n o czo n e. D la U SA , ja k o głów nego d a ją c t e r m in 31 m a rc a 1967 r., z ty m że o d d z ia ły f r a n ­
św ia to w eg o o ś ro d k a p rze m y sło w eg o , było to z ja w isk o b a r ­ c u sk ie m ia ły b y ć w y łączo n e spod d o w ó d z tw a N A T O od
dzo n ie p o k o ją c e . U trz y m y w a n ie się p rz e z d łu g i o k re s t r e n ­ 1 lip c a 1966 r. A rm ie w s z y s tk ic h p a ń s tw a tla n ty c k ic h lic z y ­
dów ro z w o ju gosp o d arczeg o , k tó re w y s tą p iły w p ie rw sz y c h ły w ów czas około 6 m in żo łn ie rz y , z czego 3,4 m in s ta n o ­
20 la ta c h po z a k o ń c z e n iu II w o jn y św ia to w e j, m u sia ło do­ w ili ż o łn ie rz e a m e ry k a ń s c y . Z około 19 ty s. sa m o lo tó w
p ro w a d z ić w k o ń c u d o u tr a ty p rze z S ta n y Z jed n o czo n e w o jsk o w y c h , k tó re m ia ły w sp ó ln ie te p a ń s tw a , n a U S A
p o z y c ji p ie rw sz e g o m o c a rs tw a p rze m y sło w eg o . p rz y p a d a ło 16 ty s., a z 2,4 ty s. o k rę tó w b o jo w y c h 1 tys.
Isto tn e d la p o z y c ji S ta n ó w Z jed n o czo n y ch b y ło ró w n ie ż było a m e ry k a ń s k ic h . W 1967 r . su m a w y d a tk ó w n a cele
to, że w o k resie , g d y ¡ich p ro c e n to w y u d z ia ł w św ia to w e j w o jsk o w e w sz y stk ic h p a ń s tw n a le ż ą c y c h do N A TO w y n o ­
p ro d u k c ji p rz e m y s ło w e j m a la ł, a n a lo g icz n y u d z ia ł g łó w ­ s iła o k o ło 89 m ld d o la ró w , a z teg o n a S ta n y Z jednoczone
n y c h k r a jó w E u ro p y Z a c h o d n ie j n ie w ie le się z m ie n ia ł. p rz y p a d a ło 73 m ld d o laró w .
W 1955 r . u d z ia ł R F N w ś w ia to w e j p ro d u k c ji e n e rg ii e le k ­ P o u s tą p ie n iu F r a n c ji w z ro sła w N A TO ro la w ów czas
try c z n e j w y n o s ił 5,1% , w p ro d u k c ji s ta li 9,1% , k w a s u s ia r ­ ju ż w p e łn i z re m ilita ry z o w a n e j R F N , k tó r a s ta ła się g łó w ­
k o w eg o 6% , a w p ro d u k c ji c e m e n tu 8,5% ; n a to m ia s t w n y m e u ro p e js k im so ju s z n ik ie m U SA .
1965 r. a n a lo g icz n e u d z ia ły w y n o siły : w p ro d u k c ji en e rg ii N ie c h c ąc dopuścić do n ie m ie c k ie j h e g e m o n ii w E u ro p ie,
e le k try c z n e j 5,2% , s ta li 8,1% , k w a s u sia rk o w e g o 5,7% , d e G a u lle w y s u w a • k o n c e p cję -E uropy O jczyzn, w k tó re j
w p ro d u k c ji c e m e n tu 7,9% . W e F r a n c ji a n a lo g ic z n e w s k a ź ­ o d ręb n o ść p o lity c z n a po szczeg ó ln y ch p a ń s tw b y ła b y z a ch o ­
n ik i w o k re sie 1955— 1965 z m ie n iły się: w p ro d u k c ji e n e r ­ w a n a , n a to m ia s t z o sta ły b y s tw o rz o n e in s ty tu c jo n a ln e p o d ­
gii e le k try c z n e j z 3,2% n a 3% , s ta li — z 4,7% n a 4,3% , s ta w y w s p ó łp ra c y m ięd zy k r a ja m i. W ta k ie j E u ro p ie O j-
czyzn n ie N iem cy, lecz F ra n c ja m ia ła b y d o m in u ją c ą po­ częli za le w a ć ry n e k a m e ry k a ń s k i sw oim i te le w iz o ra m i,
zycję. sp rz ę te m e le k tro n ic z n y m , m a sz y n a m i do szy cia itp . N a
L a ta sześć d z ie sią te X X w. b y ły o k re s e m n ie sp o ty k a n e g o p rz y k ła d w 1969 r. J a p o n ia s p rz e d a ła U S A 280 ty s. p o ­
d o b ro b y tu w k r a ja c h E u ro p y Z a c h o d n ie j i A m e ry k i P ó ł­ jaz d ó w m ec h a n ic z n y c h , p o d c z a s ,g d y S ta n o m Z jed n o czo n y m
n o c n e j. G o sp o d arcza p ro s p e r ity łąc z y ła się ze w z ro ste m u d a ło się u lo k o w a ć n a r y n k u ja p o ń sk im z a le d w ie 4 .tys.
b a g a c tw a ty c h k r a jó w i w z ro ste m s to p y życiow ej ludności, sam o ch o d ó w (a p rz e c ie ż p ro d u k c ja sam ochodów je s t czym ś
a le w w a ru n k a c h u s tro ju k a p ita lis ty c z n e g o n ie m o g ło to w ro d z a ju n a ro d o w e g o p rz e m y s łu S ta n ó w Z jed n o czo n y ch ).
trw a ć z b y t długo. W y ro b y ja p o ń sk ie b y ły sto su n k o w o ta n ie , a p rz y ty m
T y m c za se m w in n y ch , częściach ś w ia ta zaczęły w y ra s ta ć b a rd z o now oczesne, d la te g o -też k o n k u ro w a n ie z n im i b y ło
n o w e p o tę ż n e o rg a n iz m y gosp o d arcze; d w a n a js iln ie js z e d la w y ro b ó w a m e ry k a ń s k ic h , n a w e t n a w ła sn y m ry n k u ,
to C h in y i J a p o n ia . b a rd z o tru d n e . Jeszcze w r o k u 1960 S ta n y Z jed n o czo n e
J a p o ń s k a g o sp o d a rk a , k tó ra z a ra z p o w o jn ie p rz e ż y w a ła m ia ły w h a n d lu z J a p o n ią n a d w y ż k ę w y sokości 303 m in
p e w n ą s ta g n a c ję , ju ż w la ta c h p ięć d z ie siąty c h zaczęła się d o laró w , n a to m ia s t ju ż w ro k u 1969 A m e ry k a n ie d o c z e k a li.
z n o w u ro zw ija ć, a w sz eść d z ie sią ty c h n a b ra ła dużego p r z y ­ się d e fic y tu 1,4 m ld d o laró w . U S A z a częły u c ie k a ć się do
sp ieszen ia. P rz e m y s ł ja p o ń sk i w 1950 r. p ro d u k o w a ł: 44,9 p ro te k c jo n iz m u celnego, w y d a tn ie o g ra n ic z a ją c e g o im p o rt
m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j (4,7% p ro d u k c ji św ia to w ej), do S ta n ó w Z jed n o czo n y ch . (A p rze c ie ż jeszcze n a p o c z ą tk u
4,8 m in t s ta li (2,5%), 2030 ty s. t k w a s u sia rk o w e g o (7,5%), la t sz eść d z ie sią ty c h U S A b y ły czołow ym o ręd o w n ik ie m
4,5 m in t c e m e n tu (3,4%). N a to m ia s t w 1970 J a p o n ia p r o ­ w olnego h a n d lu . W 1962 r. K o n g re s p r z y ją ł u s ta w ę o lib e ­
d u k o w a ła ju ż: 360 m ld k W h e n e rg ii e le k try c z n e j (7,2% p r o ­ ra liz a c ji h a n d lu , u p o w a ż n ia ją c ą p re z y d e n ta do re d u k c ji
d u k c ji św ia to w ej), 93,3 m in t s ta li (15,7%), 6925 tys. t a m e ry k a ń s k ic h ceł im p o rto w y c h d o 50% ).
k w a s u s ia rk o w e g o (8%), 57,2 m in t c e m e n tu (10,1%). C h in y , k tó r e p o .z w y c ięstw ie k o m u n is tó w n a d K u o m in -
W n ie k tó r y c h g a łę z ia c h p ro d u k c ji J a p o n ia w y su n ę ła się ta n g ie m i o b jęc iu p rz e z n ic h w ła d z y s ta ły się w 1949 r.
n a p ie rw s z e m ie jsc e w św iecie — n a p rz y k ła d w d z ie d z in ie re p u b lik ą lu d o w ą , o d 1950 r. w y k a z u ją s z y b k i rozw ój gos­
b u d o w y o k rę tó w , o sią g a jąc w 1970 r . 48,3% p ro d u k c ji p o d a rc z y . W ty m ż e ro k u p ro d u k o w a ły : 4,3 m ld k W h e n e r ­
ś w ia to w e j, ró w n ie ż p ie rw sz e m ie jsc e w św ie cie m ia ła w ó w ­ gii e le k try c z n e j (0,5% p ro d u k c ji św ia to w ej), 0,6 m in t s ta li
czas J a p o n ia w z a k re s ie p ro d u k c ji o d b io rn ik ó w ra d io w y c h (0,3%), 1,4 m in t c e m e n tu (1%). N a to m ia s t 20 l a t po tem ,
i te le w iz y jn y c h , la m p e le k tro n o w y c h i tra n z y s to ró w , d y s ­ w r o k u 1970, p ro d u k c ja C h in w y n io sła : 77 m ld k W h
ta n s u ją c n a w e t S ta n y Z jednoczone. e n e rg ii e le k try c z n e j (1,5% p ro d u k c ji św ia to w e j), 18 m in t
Z a częła te ż J a p o n ia z y sk iw ać n o w e r y n k i z b y tu , k o n ­ s ta li (3%), 10 m in t c e m e n tu (1,8% ).
k u r u ją c sk u te c z n ie z w y ro b a m i a m e ry k a ń s k im i i z a c h o d ­ U fn i w e w ła s n e siły p rz y w ó d c y ch iń scy zaczęli p ro w a ­
n io e u ro p e js k im i. R ów nocześnie z d o b y w a ła so b ie sto p n io w o dzić w ty m czasie p o lity k ę a n ty ra d z ie c k ą . C h in y zaczęły
n ie z a le ż n ą p o z y c ję .polityczną. n a w e t b u d o w a ć sw ó j p o te n c ja ł n u k le a rn y . A m e ry k a ń s c y
J a p o n ia w s tr a te g ii sw ego ro z w o ju g o sp odarczego p o s ta ­ e k sp e rc i obliczali, że w '1970 r . C h in y d y s p o n o w a ły około
w iła p r z e d e w sz y stk im n a n a jb a rd z ie j n o w o czesn e ro z w ią ­ 100 'bom bam i a to m o w y m i o m ocy 20 k t k a ż d a , p e w n ą b li­
z a n ia i n a t e d z ie d z in y p ro d u k c ji, k tó r e m a ją k lu cz o w e żej n ie o k re ślo n ą lic z b ą bomib o m o cy 200 k t o ra z 20 b o m ­
z n aczen ie w epoce re w o lu c ji n a u k o w o -te c h n ic z n e j. P rz y b a m i w o d o ro w y m i o m o cy od 3 do 5 M t. R oczna zdolność
ty m ro b o tn ik ja p o ń s k i b y ł z n a cz n ie ta ń s z y n iż a m e r y k a ń ­ p ro d u k c y jn a C h R L się g a ła 40 bo m b . D o p rz e n o sz e n ia ła ­
sk i, a ^ n a w e t z a c h o d n io e u ro p e jsk i, w y k a z y w a ł te ż d u że d u n k ó w n u k le a r n y c h C h in y m ia ły 20— 30 p o cisk ó w
zdolności te c h n ic z n e o raz w y so k i po zio m e ty k i z aw o d o w ej. śre d n ie g o zasięg u o raz 1— 2 o k rę ty p o d w o d n e o n a p ę d zie
N ic w ięc dziw nego, że w sto su n k o w o k r ó tk im czasie a to m o w y m , u z b ro jo n e w r a k ie ty w y s trz e liw a n e w z a n u ­
p rz e m y sł ja p o ń s k i s ta ł się g ro źn y m k o n k u re n te m S ta n ó w rz e n iu .
Z jed n o czo n y ch . D o p ro w ad ziło to n a w e t d o sw ego ro d z a ju S ta n y Z je d n o cz o n e p ró b o w a ły w y k o rz y sta ć lu k ę te c h n o ­
w o jn y h a n d lo w e j m ięd zy U SA a J a p o n ią . Ja p o ń c z y c y z a ­ logiczną m ięd zy g o s p o d a rk ą sw oją i E u ro p y Z a c h o d n ie j
jako n o w e n a rz ę d z ie s w e j d o m in acji. K o ła k iero w n ic ze r o k u 1974 (3,9%) do 22,1 m in t w 1977 r . (3,3%); w W ie l­
USA dość w c ześn ie z o rie n to w a ły się w ro li, ja k ą p o te n c ja ł k ie j B ry ta n ii z 26,6 m in t w 1973 r . (3,9%) d o 20,3 m in t
n a u k o w y o d g ry w a ć b ędzie w epoce re w o lu c ji n a u k o w o - w r o k u 1977 (3%).
-te c h n ic z n e j, i ju ż w la ta c h c z te rd z ie sty c h zaczęły p r z e ­ Z te g o w y n ik a , że w c ią g u 3— 4 la t p ro d u k c ja s ta li w
p ro w a d z a ć w E u ro p ie s ły n n y „ d re n a ż m ó zg ó w ” . W la ta c h g łó w n y c h k r a ja c h k a p ita lis ty c z n y c h Z a c h o d u s p a d ła od
sz eść d z ie sią ty c h w z ró sł te ż zn a cz n ie u d z ia ł k a p ita łu a m e ­ k ilk u n a s tu do d w u d z ie stu k ilk u p ro c e n t i o d p o w ied n io
ry k a ń s k ie g o w n o w o c z e sn y m p rz e m y śle e u ro p e js k im . N a o b n iży ł się ic h p ro c e n to w y u d z ia ł w p ro d u k c ji św ia to w e j.
te re n ie E u ro p e jsk ie j, W sp ó ln o ty G o sp o d arczej firm y a m e ry ­ P a m ię ta ć p r z y ty m trz e b a , że p ro d u k c ja s ta li je s t w ty c h
k a ń s k ie o p a n o w a ły 95% p ro d u k c ji obw o d ó w scalo n y ch , k r a ja c h b a rd z o isto tn y m w sk a ź n ik ie m k o n iu n k tu r y gos­
80% — e le k tro n ic z n e j a p a r a tu r y do p rz e tw a rz a n ia d a n y c h , p o d a rc z e j. S ta l b o w iem s ta n o w i je d e n z p o d sta w o w y c h
50% — p ó łp rz e w o d n ik ó w . O znacza to, że k a p ita ł a m e ry ­ m a te ria łó w in w e s ty c y jn y c h , a z a ra z e m głó w n e tw o rz y w o
k a ń s k i k o n tro lu je w ię k szą część p rz e m y s łu EW G , k tó ry w p rz e m y śle m asz y n o w y m i sam o ch o d o w y m . S a m o ch o d y
m a w io d ą c e z n a cz e n ie d la g o sp o d a rk i w epoce rew o lu c ji z aś s ta ły się w o s ta tn ic h dziesięcio leciach sw ego ro d z a ju
in fo rm a c y jn e j. „ z n a k ie m c z asu ” w k r a ja c h u p rz e m y sło w io n y c h . W z w ią z ­
Na ła m a c h „ N ew Y o rk H e ra ld T r ib u n e ” z 28 lu teg o k u z ty m sp a d e k p ro d u k c ji s ta li oznacza z m n ie jsz e n ie
1967 r. H a ro ld W ilson s tw ie rd z ił: „ F a k t, że m y tu ta j w p ro d u k c ji w b a rd z o w ie lu d z ie d z in a c h p rz e m y słu .
E u ro p ie p r o d u k u je m y je d y n ie k o n w e n c jo n a ln y s p rz ę t n o ­ P ro d u k c ja c e m e n tu w 1973 r. w y n o siła : w U S A 77,5 m l n t
w o czesn ej g o sp o d a rk i, g d y je d n o c z e śn ie c o ra z b a rd z ie j s ta ­ (11,4% p ro d u k c ji św ia to w ej), w R F N 41 m in t (6%), w e
je m y s ię z a leżn i od d o s ta w a m e ry k a ń s k ie g o u ltra n o w o ­ F r a n c ji 30,7 m in t (4,5%), w W ie lk ie j B r y ta n ii 20 m in t
czesnego sp rz ę tu , ja k i b ędzie n a d a w a ł to n p rz e m y sło w i (2,9%). W 4 la ta p o tem , w , 1977 r., p ro d u k c ja t a w y n o siła :
w la ta c h s ie d e m d z ie sią ty c h i o sie m d z ie sią ty ch — s tw a rz a w U S A .67,3 m in t (9% p ro d u k c ji św ia to w ej), w R F N
d la n a s s y tu a c ję p rz e m y sło w e g o n ie w o ln ic tw a ” . N a to m ia s t 32,2 m in t (4,3%), w e F r a n c ji 29,5 m in t (4%), w W ie lk ie j
fra n c u s k i m in is te r A la in P e y r e f itte w y ra z ił z d a n ie : „ E w o ­ B r y ta n ii 15,5 m in t (2,1%).
lu c ja p o s tę p u n a u k o w e g o i tec h n icz n e g o w S ta n a c h Z je d n o ­ J a k w idać, w c ią g u 4 la t p ro d u k c ja c e m e n tu w g łó w ­
czonych je s t t a k sz y h k a , ta k o g ro m n a, że grozi n a m ry zy k o n y c h k r a ja c h k a p ita lis ty c z n y c h Z a c h o d u s p a d ła od k ilk u
p o z o sta n ia w ty le za A m e ry k ą ta k daleko, ja k dzisiaj n ie - do d w u d z ie stu k ilk u p ro c e n t; ró w n o c z eśn ie o b n iży ł się ic h
ro z w in ię te p a ń s tw a z n a jd u ją się za E u ro p ą ” . P o d o b n e z d a ­ p ro c e n to w y u d z ia ł w św ia to w e j p ro d u k c ji c e m e n tu . C e m e n t
n ie w y ra z ił R o b e rt M a rjo łin (je d e n z n a jw y ż sz y c h fu n k c jo ­ zaś to obok s ta li p o d s ta w o w y m a te ria ł in w e s ty c y jn y . S p a ­
n a riu s z y EW G ): „ J e ż e li sześć p a ń s tw W spólnego R y n k u d e k jego p ro d u k c ji w ra z z o b n iże n iem p ro d u k c ji s ta li
będzie n a d a l ś w ia to w y m im p o r te r e m w y n a la zk ó w , a je d n o ­ św ia d cz y o z m n ie jsz e n iu in w e s ty c ji i p o ciąg a za so b ą sze­
cześnie e k s p o rte re m m ó zg ó w — sk a żą się o n e ty m sa m y m re g p ro b le m ó w g o sp o d arczy ch , z tru d n o ś c ia m i w d z ie d z in ie
n a p o g łę b ia n ie n ie d o ro z w o ju , k tó r e w k ró tc e d o p ro w a d z i z a tru d n ie n ia n a czele. S p a d e k d y n a m ik i in w e s ty c ji m a te ż
je do n ie u n ik n io n e g o u p a d k u ” . isto tn e k o n s e k w e n c je p e rs p e k ty w ic z n e : te n , k to dziś m n ie j
W la ta c h s ie d e m d z ie sią ty c h n a w sp a n ia ły m g m ac h u in w e s tu je , b ędzie m ia ł w p rzy sz ło śc i m n ie jsz y u d z ia ł w .
p ro s p e rity U S A i E u ro p y Z a c h o d n ie j p o ja w iły się w y ra ź n e św iatow ym , p o te n c ja le p rz e m y sło w y m , co oczyw iście n ie
pęknięcia. P rz e d e w sz y stk im m n ie j w ięcej od 1974 r. w m o że p o zo stać bez w p ły w u n a g e o g ra fię s iły i b o g a c tw a.
S ta n a c h Z je d n o cz o n y c h i k r a ja c h EW G p ro d u k c ja p r z e ­ P ro d u k c ja k w a s u sia rk o w e g o w y n io sła w ro k u 1974: w .
m y sło w a zaczęła s p a d a ć w w ie lu b a rd z o is to tn y c h d z ie d z i­ U S A 29 353 ty s, t (28,4% p ro d u k c ji św ia to w ej), w R F N
nach. 5136 ty s. t (5%), w e F r a n c ji 4692 ty s . t (4,5%), w W ie lk ie j
P ro d u k c ja s ta li w U S A s p a d ła z poziom u 137 m in t w B r y ta n ii 3852 ty s. t (3,7%). W 3 la ta p o tem , w 1977 r.,
1973 r. (20% p ro d u k c ji św ia to w e j) do 113 m in t w 1977 r. p ro d u k c ja ta w y n io sła : w U S A 28 550 ty s. t (27% p r o ­
(17%); w R F N sp a d ła z 53,2 m in t w 1974 r. (7,6%) do d u k c ji św ia to w e j), w R F N 4584 ty s. t (4,3%), w e F r a n c ji
39 m in t w ro k u 1977 (5,9% ); w e F ra n c ji z 27 m in t w 4650 ty s. t (4,4%), w W ie lk ie j B r y ta n ii 3408 ty s . t (2,8%).
K w as s ia r k o w y je s t w d z isie jsz y c h czasach je d n y m z k lu ­ w z ro sła ona: w k r a ja c h EW G o 19% , w e w sz y stk ic h k r a ­
czow ych su ro w c ó w p rz e m y s łu chem icznego, k tó r y z k o lei ja c h ro z w in ię ty c h gosp o d arczo o 26% , w k r a ja c h so c ja li­
s ta n o w i je d n ą z p o d sta w o w y c h g ałęzi n o w oczesnej gospo­
sty c z n y c h o 64% , w k r a ja c h ro z w ija ją c y c h się o 53% .
d a rk i. W obec tego s p a d e k jeg o p ro d u k c ji je s t ró w n ież
L iczb a lu d n o śc i ś w ia ta , k tó r a w 1950 r: w y n o siła 2501 m in ,
is to tn y m w sk a ź n ik ie m z łe j k o n iu n k tu r y gosp o d arczej.
w ro k u 1977 się g n ę ła ju ż 4124 m in . O ile w j.950 r . lu d ­
W .tym. s a m y m czasie, g d y k r a je k a p ita lis ty c z n e Z a ch o d u ność k ra jó w ro z w in ię ty c h s ta n o w iła 22,4% lu d n o śc i ś w ia ta
p rz e ż y w a ły re c e sję , k r a je so c ja listy c z n e z w ię k sz a ły sw ą
(ludność EW G 8,5%), lu d n o ść k ra jó w so c ja listy c z n y c h 34% ,
p ro d u k c ję w e w sz y stk ic h w a ż n y c h d z ie d z in a c h g o sp o d a rk i.
a lu d n o ść k r a jó w ro z w ija ją c y c h s ię 43,6%, o /tyle w ro k u
P ro c e n to w y u d z ia ł Z S R R w ś w ia to w e j p ro d u k c ji e n e rg ii
1977 ju ż ty lk o 18,1% lu d zk o śc i sta n o w iła lu d n o ść k r a jó w
e le k try c z n e j w la ta c h 1973— 1977 w z ró sł z 14,8% do 15,9%; ro z w in ię ty c h (k ra jó w E W G 6,2% ), 32,3% lu d n o ść k ra jó w
w ty m s a m y m o k re sie jego u d z ia ł w św ia to w ej p ro d u k c ji
so c ja listy c z n y c h , a 49,6% lu d n o ść k r a jó w ro z w ija ją c y c h
sta li w z ró sł z 19,2% do 22,1% , u d z ia ł w p ro d u k c ji k w a su
się gospodarczo.
s ia rk o w e g o z 15,1% do 19,9% , a w p ro d u k c ji c e m e n tu
z 16,2% do 16,9% . R ó w n ież w o k re sie 1973— 1977 u d ział P o g łę b ia ją c a się w ciąż d y s p ro p o rc ja w p o d ziale b o g a c tw
P o ls k i w św ia to w e j p ro d u k c ji e n e rg ii e le k try c z n e j w zrósł m ię d z y k r a ja m i ro z w in ię ty m i gosp o d arczo E u ro p y Z a c h o d ­
z 1,4% do 1,5% , p ro d u k c ji s ta li z 2,1% do 2,7% , k w a s u n ie j, A m e ry k i P ó łn o c n ej i A u s tra lii a k r a ja m i ro z w ija ją ­
s ia rk o w e g o z 3% do 3,1% , a p ro d u k c ji c e m e n tu z 2,3% cym i się — p r z y u trz y m a n iu się o b e c n y ch tre n d ó w będzie
do 2,8% . ' się p o głębiać n a d a l. A ty m c z ase m lu d n o ść k r a jó w z aco fa­
W p ra w d z ie w la ta c h 19^78— 1979 o p isa n e w y żej te n d e n ­ n y c h g o sp o d arczo b ędzie się coraz e n e rg ic z n ie j do p o m in ać
c je n iec o się z m ie n iły (na p r z y k ła d w 1979 r. u d z ia ł U S A o n o w y , b a rd z ie j s p ra w ie d liw y p o d z ia ł b o g a c tw .
w ś w ia to w e j p ro d u k c ji k w a s u s ia rk o w e g o w y n ió sł 31,1% , N ie k tó re o śro d k i n a Z ach o d zie p ró b u ją n a k ła n ia ć in n e
Z SR R z aś 18,5% ), tr u d n o je d n a k m ó w ić ju ż o z m ia n ie k r a j e do o g ra n ic z e n ia te m p a w z ro stu , zw łaszcza p r z y ro s tu
t r e n d u z l a t 1973— 1977. lu d n o ści. O p ra c o w u je się ró żn e e la b o ra ty w ro d z a ju s ły n ­
W k r a ja c h Z a c h o d u w o k re sie re c e s ji g o sp o d arczej za­ n y c h ra p o r tó w rz y m sk ic h , k tó re są n a s tę p n ie p o p u la ry z o ­
czął w y ra ź n ie sp a d a ć p rz y ro s t n a tu r a ln y ludności, k tó ry w a n e n a cały m św ieoie *. A le w ie le pom óc n ie m o g ą, gdyż
jeszcze w la ta c h sz eść d z ie sią ty c h b y ł zn aczn y . O ile w sen s teg o ro d z a ju p ro p a g a n d y n ie . je s t tru d n y d o ro zszy ­
1960 r. w sp ó łc z y n n ik p r z y r o s tu n a tu ra ln e g o lu d n o ści w y ­ fro w a n ia . Z a h a m o w a n ie t e m p a . w z ro stu oznacza n ic in n eg o
nosił: w U S A i 4,2 (na 1 ty s. lu d n o śc i), w R F N 6,4, w e ja k z a m ro ż e n ie o b e c n y ch ró żn ic i d y s p ro p o rc ji w ro zw o ju ,
F ra n c ji 6,5, w W ie lk ie j B ry ta n ii 6, to w ro k u 1976 w U SA a n a to k r a je ro z w ija ją c e się n ie chcą się zgodzić.
5,8, w R F N 2,1, w e F r a n c ji 3,1, w W ie lk ie j B ry ta n ii M ów iąc o w sp ó łczesn ej p o lity c e k r a jó w k a p ita lis ty c z n y c h
—2,1. J a k w y n ik a z ty c h w sk a ź n ik ó w , n a s tą p iło z a h a m o ­ R a lf D e h re n d o rf s tw ie rd z ił: „C hoć o fic ja ln e o św ia d cz e n ia
w a n ie w z ro s tu lu d n o śc i w ty c h k r a ja c h , a w n ie k tó ry c h m ó w ią co in n eg o , ca ła p o lity k a ro zw in ię te g o ś w ia ta n a s ta ­
w y stą p ił n a w e t u b y te k lu d n o śc i (RFN , W ie lk a B ry ta n ia ). w io n a je s t n a n ied o p u sz c ze n ie do tego, a b y trz e c i ś w ia t
J u ż p r z e d te m k r a j e Z a c h o d u c ie rp ia ły n a b r a k s iły ro b o ­
czej, k tó rą m u s ia ły sp ro w a d z a ć z z a g ra n ic y ; z a h a m o w a n ie * J e st rzeczą n iezm iern ie w ym ow n ą, że autorzy tych elaboratów
p rz y ro s tu lu d n o śc i ro k u je p o g łę b ia n ie się ty c h p ro b le m ó w . starają się p rzed e w szystk im n am ów ić do zaham ow ania tem pa w zrostu,
O bniżenie p ro d u k c ji i s p a d e k p r z y r o s tu lu d n o śc i są d la a n aw et do regresu d em ograficzn ego i gospodarczego, nie ty le w łasn e
k r a jó w Z a c h o d u b a rd z o n ieb e z p ie c z n e , ja k o że zach o d zą k raje, ile sw y ch p rzeciw n ik ó w i k on kuren tów . N a przykład am ery­
k a ń sk i profesor, D en n is L. M eadow s, stw ierdził: „ ...jeżeli ch od zi o P o l­
w czasie, g d y g o sp o d a rk a n ie ty lk o k r a jó w s o c ja listy c z ­ sk ę, to sądzę, że m acie zb yt du ży przyrost lu d n ości. 15 m in ludzi
nych, a le ró w n ie ż trz e cie g o ś w ia ta ro z w ija się szybko, gw aran tow ałob y rów n ow agę’’ („K u ltu ra” z 12 styczn ia 1975 r.). Jak
a p rz y ro s t lu d n o śc i w sk a li całego g lo b u je s t b a rd z o duży. w id ać, p rofesor M eadow s p roponując całem u św iatu „w zrost z ero w y ”,
c z y li stagn ację (co zostało w y raźn ie sform u łow an e w raporcie rzym ­
Jeżeli w ziąć p o d u w a g ę 'w a rto ś c i p r o d u k c ji p rz e m y sło w e j skim , w k tórego opracow aniu a k ty w n ie u czestn iczył), P olsce zapropo-
m ierzonej w ce n ac h sta ły c h , to* w o k re sie 1970— 1977
m ógł się ro zw ija ć. To b o w iem w y m a g a ło b y od n a s z u p e ł­ ź n ik i p ro d u k c ji p rz e m y sło w e j w C h in a c h n ie b y ły ta k w y ­
n ie in n y c h d e c y z ji” . so k ie: w 1978 r. w y p ro d u k o w a n o ta m 256 m ld k W h e n e rg ii
W te j p o lity c e p a ń s tw k a p ita lis ty c z n y c h n ie w ie le się e le k try c z n e j (3,3% p ro d u k c ji św ia to w e j), 31,8 m in t s ta li
zm ieniło, m im o ró ż n y c h p rz e su n ię ć w ra m a c h e k ip rz ą d z ą ­ (4,5%) i 65 m in t c e m e n tu (7,8%).
cych. N a w e t z m ia n a n a s ta n o w is k u p re z y d e n ta U S A i o b ję ­ O czyw iście p o te n c ja ln e m ożliw ości C h in w dzied zin ie
cie w 1976 r. w ła d z y p rz e z J . C a r te r a p o d ty m w zg lęd em z a ró w n o p ro d u k c ji su ro w có w , ja k i w y ro b ó w p rz e m y sło ­
n ie w ie le w n io sły now ego. w y c h są z n a cz n ie w iększe.
P o d k o n iec l a t sie d e m d z ie sią ty c h m iało m iejsce p e w n e N a te r y to riu m C h in z n a jd u ją się o lb rz y m ie zaso b y ró ż ­
w a ż n e w y d a rz e n ie n a D a le k im W schodzie. M in istro w ie n y c h su ro w c ó w , k tó re n a w ięk szą sk a lę za cz y n a się e k s ­
s p ra w z a g ra n ic z n y c h J a p o n ii i C h in — S u a n o S o n o d a p lo ato w a ć d o p iero od n ie d a w n a . N a p rz y k ła d jeszcze w
i H u a n g H u a — 12 s ie rp n ia 1978 r. w P e k in ie p o d p isa li 1960 r. w y d o b y cie ro p y n a fto w e j w y n osiło z a le d w ie
u k ła d ja p o ń sk o -c h iń sk i, k tó r y o fic ja ln ie n a z w a n y z o sta ł 5,5 m in t. P r z y ja p o ń s k ie j p o m o cy e k s p lo a ta c ja su ro w c ó w
t r a k ta te m o p o k o ju i p rz y ja ź n i. J a k ie b ęd ą rze c z y w iste
m oże zo sta ć u ru c h o m io n a n a d u ż ą s k a lę w sto su n k o w o
k o n s e k w e n c je tego t r a k t a t u i czy fa k ty c z n ie p rz y c z y n i się k ró tk im czasie. '
on do u trw a le n ia p o k o ju , okaże d o p iero przyszłość. B io rąc
p o d u w a g ę a w a n tu rn ic z ą p o lity k ę C hR L , m ożna m ieć pod R ów nież w d z ie d z in ie p ro d u k c ji w y ro b ó w .p rz e m y s ło ­
ty m w zg lęd em sp o re w ątp liw o ści. w ych p o te n c ja ln e m ożliw ości C h in s ą o g ro m n e. P rz e d e
W a rto p o d k re ś lić , ż e p r e z y d e n t C a r te r podczas sw e j k o n ­ w sz y stk im d y s p o n u ją one k o lo sa ln y m i z aso b am i siły r o ­
fe re n c ji p ra s o w e j, k tó r a o d b y ła s ię 17 s ie rp n ia , s tw ie rd z ił, boczej (pod ty m w zględem n ie m oże się z n im i ró w n a ć
ża d en in n y k r a j). P r z y ty m C h iń c z y cy są n a ógół b a rd z o
iż p rz y w ó d c y c h iń sc y p ro w a d z ą p o lity k ę b a rd z ie j o tw a rtą
i o sz ersz y m h o ry zo n c ie, a ja k o dow ód p rz y to c z y ł w iz y ty p ra c o w ic i, a - ta k ż e m a ją d u ż e z d o ln o śc i te c h n ic z n e i h a n ­
dlow e. W d z ie d z in ie h a n d lu n ik t n ie je s t w s ta n ie w y ­
p rze w o d n ic z ąc e g o I iu a K u o -fe n g a w R u m u n ii i in n y c h k r a ­
trz y m a ć k o n k u re n c ji z k u p c a m i c h iń sk im i, k tó rz y są b a r ­
ja c h . Z a z n ac z y ł p rz y ty m : „ J a k sądzę, w y c ią g a ją oni ręk ę
dzo w y trw a li i u czciw i (n a jle p ie j m o żn a to o b serw o w ać
w d u c h u p rz y ja ź n i. J e ż e li ta k jest, i ja odpow iem w d o b re j
. w ie rz e ”'. P o d c z a s c z y ta n ia te j w y p o w ied zi p re z y d e n ta C a r ­ w S ta n a c h Z jed n o czo n y ch ).
t e r a p rz y p o m in a się h is to r ia o p u szce P a n d o ry . O s ta te c z ­ C h in o m b r a k u je w y soko k w a lifik o w a n y c h k a d r, a o sła ­
n ie p re z y d e n t U S A p o w in ie n z d a w a ć sobie spraw ę* że p o ­ w io n a re w o lu c ja k u ltu r a ln a w ła śn ie w d z ie d z in ie k s z ta ł­
w s ta n ie now eg o o śro d k a s iły n a D a le k im W schodzie m oże cen ia k a d r p rz y n io s ła n ie s ły c h a n e szk o d y . A le w y d a je się,
w p e rsp e k ty w ie- b a rd z o u tru d n ić ró w n ie ż p o lity k ę a m e r y ­ że o b e c n e k ie ro w n ic tw o c h iń s k ie z ro z u m ia ło znaczenie, ja k ie
kańską. d la n o w o czesn ej g o sp o d a rk i m a ją o d p o w ied n io w y k w a li- ,
N a jw c z e śn ie j c h y b a k ie ro w n ic y p o lity k i a m e ry k a ń s k ie j fik o w a n i p ra c o w n ic y . R ów nież w te j d z ie d z in ie Ja p o n ia
p rz e k o n a ją się o ty m w d z ie d z in ie g o sp o d arczej. G ospo­ m oże C h in o m w ie le pom óc.
d a rk i J a p o n ii i C h in u z u p e łn ia ją się w z a jem n ie . C h in y J a p o n ia , k tó re j lu d n o ść w 1978 r. lic z y ła 115 m in , co
d y s p o n u ją su ro w c a m i, s iłą ro b o czą i k o lo sa ln y m ry n k ie m sta n o w iło n ie c a łe 2,7% lu d n o śc i ś w ia ta , w ty m ż e r o k u
z b y tu , trz e b a ty lk o te e le m e n ty o d p o w ie d n io u ru ch o m ić. p ro d u k o w a ła z a le d w ie 37 m in t s u ro w c ó w e n e rg e ty c z n y c h
J a p o n ia zaś m a n o w o c z e sn y p rz e m y s ł i m y śl te c h n ic z n ą , (0,4% p ro d u k c ji św ia to w e j), w y d o b y w a ła 19,1 m in t w ę ­
k tó re j w ła śn ie b r a k u je C h in o m . g la k a m ie n n e g o (0,8% ) i n ie w y d o b y w a ła r o p y n a fto w e j.
N a jle p ie j św ia d cz ą o ty m liczb y . W 1978 r. lu d n o ść W d o d a tk u J a p o n ia n ie d y sp o n u je d u ż y m i z a so b a m i s u ­
C hR L lic z y ła 933 m in (22,2% lu d n o śc i św ia ta ), p r o d u k c ja ro w c o w y m i i w ' z w ią z k u z ty m je s t zm u szo n a o p iera ć
su ro w c ó w e n e rg e ty c z n y c h w ty m ż e r o k u w y n o siła 786 sw ą g o sp o d a rk ę g łó w n ie n a su ro w c a c h im p o rto w a n y c h
m in t .(8,4% p ro d u k c ji św ia to w e j), w y d o b y c ie ro p y n a f to ­ (a m oże je im p o rto w a ć w ła śn ie z C hin).
w ej o siąg n ęło 104 m in t (3,5%), w y d o b y c ie w ęg la k a m ie n ­ In ac z e j n a to m ia s t w y g lą d a s y tu a c ja J a p o n ii w d zied zi­
nego w y n io sło w 1977 r. 500 m in t (20%). N a to m ia st w s k a ­ n ie p ro d u k c ji. W 1978 r. w y tw o rz y ła o n a 102 m in t s ta li
(14,6% p ro d u k c ji św ia to w ej), 6432 ty s. t k w a s u sia rk o w e g o
(5,5%), 84,9 m in t c e m e n tu (10,2% ), p ro d u k c ja e n e rg ii ro zw in ię ty , m ie rz o n a poziom em d o chodu n a głow ę, w y n o ­
e le k try c z n e j w y n io sła 562 m ld k W h (7,2%). P r z y ty m J a ­ s iła około 375 d o laró w , w r o k u 1971 sięg ała ju ż ,4750 do­
p o n ia m a p ie rw s z e m ie jsc e w św ie cie w p ro d u k c ji s ta tk ó w laró w .
(1978 r. 31,9% p ro d u k c ji św ia to w e j), a ta k ż e w ciąż u tr z y ­ W e d łu g ocen s fe r b a n k o w y c h , c a łk o w ity św ia to w y p ro ­
m u je n a jw y ż sz ą lo k a tę w p ro d u k c ji o d b io rn ik ó w r a d io ­ d u k t c z y sty (b ru tto ) w o k re sie 1964— 1973 w zró sł o 1100
w y c h i te le w iz y jn y c h , la m p e le k tro n o w y c h i tra n z y s to ró w , m ld d o laró w . Z teg o 80% , czyli ’ 880 m ld d o laró w , tra fiło
w p ro d u k c ji sam o ch o d ó w z a ś 'z a jm u je d ru g ie m ie jsc e na do k ra jó w , w k tó ry c h p rz e c ię tn y dochód p e r c a p ita prze-!
św iecie. (po U SA ), w y tw a rz a ją c w 1978 r. 19% św ia to w e j k ra c z a 1 tys. d o la ró w . W k r a ja c h ty c h m ie sz k a z a le d w ie
p ro d u k c ji sa m o c h o d ó w o so b o w y ch i 29,3% sam o ch o d ó w 25% lu d n o ści św ia ta . T y m c za se m n a k r a je n a jb ie d n ie jsz e ,
c ię ż a ro w y ch . w k tó ry c h p rz e c ię tn y dochód n a głow ę w y n o si p o n iże j
N a lo sy ś w ia ta w n a d c h o d z ą c y m o k re sie zasad n iczy 200 d o la ró w , p rz y p a d ło z a le d w ie 6% tego p rz y ro s tu (.tzn.
w p ły w w y w ie ra ć b ę d ą trz y g łó w n e o śro d k i siły p o lity c z ­ 66 m ld d o laró w ), a ty m c z ase m w k r a ja c h ty c h m ieszk a
n e j i g o sp o d a rc z e j: obóz s o c ja listy c z n y ze Z w ią z k ie m R a ­ 60% lu d n o ści ś w ia ta .
d z ie c k im n a czele, oibóz k a p ita lis ty c z n y ze S ta n a m i Z je d n o ­ Jeszcze b a rd z ie j w y m o w n y je s t ro z k ła d lu d n o śc i i w y ­
c zo n y m i o ra z ta n d e m c h iń sk o -ja p o ń sk i. tw o rz o n e g o p r o d u k tu w 1972 r. W U S A m ie sz k a ło około
N a p o d s ta w ie a n a liz s o c jo c y b e rn e ty c z n y c h m o żn a s tw ie r ­ 5% lu d n o śc i ś w ia ta i p rz y p a d a ło n a n ie 27% p r o d u k tu ś w ia ­
dzić, że w n a jb liż s z y m czasie za sa d n icz e z n a cz e n ie d la tow ego, n a to m ia s t w In d ia c h , P a k is ta n ie i B a n g la d esz u
u k ła d u sił i ro z k ła d u b o g a c tw n a św iecie b ęd ą m ia ły : łąc z n ie m ie sz k a ło około 20% lu d n o śc i ś w ia ta i p rz y p a d a ło
a) u ru c h o m ie n ie p rz e z k r a je so c ja listy c z n e o d p o w iednio n a n ie z a le d w ie 2% w y tw o rz o n e g o p ro d u k tu . O gólnie w
4w ie lk ic h p o te n c ja łó w n a u k o w y c h i p e łn e w y k o rz y s ta n ie r o k u 1972 w k r a ja c h ro z w ija ją c y c h się (bez C hin) m ie s z k a ­
d o k o n y w a n y c h o d k ry ć n a u k o w y c h i w y n a la z k ó w , a ta k ż e ło 51,5% lu d n o śc i ś w ia ta i p rz y p a d a ło n a n ie 12,3% ś w ia to ­
o d p o w ie d n ie u s p ra w n ie n ie p ro c e só w p rz e tw a rz a n ia i p r z e ­ w ego p ro d u k tu b ru tto , w k r a ja c h w y soko ro z w in ię ty c h
k a z u in fo rm a c ji; b) ro z w ią z a n ie p rze z k r a je k a p ita lis ty c z n e (bez k r a jó w so c ja listy c z n y c h ) m ie sz k ało 17,7% lu d n o śc i
p a lą c y c h p ro b le m ó w sp o łeczn y ch ; c) o d p o w ied ź n a p y ta ­ ś w ia ta i p rz y p a d a ło n a n ie 64,7% p ro d u k tu , n a to m ia s t w
n ie — czy p o lity k a C h in i J a p o n ii k ie ro w a ć się będzie k r a ja c h so c ja listy c z n y c h m ie sz k a ło 30,8% lu d n o ści ś w ia ta
ro z są d k ie m p o lity c z n y m i z a sa d ą u m ia rk o w a n ia . i p rz y p a d a ło n a n ie 23% p ro d u k tu św iato w eg o . Z tego
w y n ik a , że ludzie, k tó rz y ż y ją w k r a ja c h w ysoko ro zw i­
N a to m ia ą t n a d łu ższ ą m e tę d la u k ła d u sił i ro z k ła d u
n ięty c h , m a ją p rz e c ię tn ie p ię tn a s to k ro tn ie w iększy u d z ia ł
b o g a c tw n a św ie cie zasa d n icz e z n a cz e n ie m ieć będzie ro z ­
w p ro d u k c ie św ia to w y m (czyli w św ia to w y m b o g a c tw ie )
w ią z an ie z a g a d n ie n ia , k tó re n a z w a ć m ożna „ p ro b le m e m
n iż ci, k tó rz y u ro d z ili się w k r a ja c h ro z w ija ją c y c h się.
p o ścig u ” .
W s k ra jn y c h p rz y p a d k a c h , ta k ic h ja k U S A i In d ie (w raz
D y sta n s m ię d z y po zio m am i k ra jó w ro z w in ię ty c h i k r a ­
z P a k is ta n e m i B an g lad eszem ), ró żn ica ta je s t n a w e t p ięć-
jó w ro z w ija ją c y c h się, z w a n y często lu k ą ro zw o jo w ą, w
epoce re w o lu c ji n a u k o w o -te c h n ic z n e j s ta le się p ogłębia. d z ie sięo io c zte ro k ro tn a .
J e ż e li ja k o m ie r n ik p rz y ro s tu o sią g n ię te g o w c ią g u ro k u O czyw iście te n n ie ró w n o m ie rn y p o d ział b o g a c tw ś w ia to ­
b o g actw a m a te ria ln e g o p rz y jm ie m y w ielk o ść p ro d u k tu (tj. w y c h m a ró w n ie ż sw o je k o n se k w e n c je w d z ie d z in ie s iły m i­
lita r n e j i p o lity c z n e j p o szczeg ó ln y ch k ra jó w . N a p rz y k ła d
su m y w a rto ś c i d ó b r i u s łu g w y tw o rz o n y c h p rze z d a n y
k ra j) rocznego w p rz e lic z e n iu n a je d n e g o m ie sz k a ń c a d a ­ b u d ż e t w o jsk o w y U S A w y n o si w ięcej n iż w ciąg u 10 la t
nego k r a ju , w ów czas okaże się, że m ięd zy b o g a c tw em k r a ­ (1964— 1973) w y n ió sł p rz y ro s t p r o d u k tu w e w sz y stk ic h
jó w ro z w in ię ty c h a b o g a c tw em k r a jó w ro z w ija ją c y c h się n a jb ie d n ie jsz y c h k r a ja c h łąc z n ie (zam ieszk an y ch p rz e z 60%
w y tw o rz y ła się ju ż p ra w d z iw a p rze p a ść . N a p rz y k ła d : lu d n o śc i św iata).
jeżeli w poło w ie X IX w. p rz e w a g a S ta n ó w Z je d n o czo n y ch R ó w nocześnie g łó w n a część p r z y ro s tu lu d n o ści ś w ia ta
n a d p rz e c ię tn y m k ra je m , k tó ry dziś o k re ś la m y ja k o słab o p rz y p a d a n a k r a je ro z w ija ją c e się, a liczba m ie sz k ań c ó w
k r a jó w w ysoko ro z w in ię ty c h zw ięk sza się sto su n k o w o w o l-
no. W r o k u 1960 lu d n o ść E u ro p y (bez ZSRR) lic z y ła 427 się b u d o w a ć sw ój p o te n c ja ł p rz e m y sło w y . A le w epoce
m k i, lu d n o ść ZSR R 214 m in , A z ji (bez ZSRR) 1681 m in , re w o lu c ji in fo rm a c y jn e j n ie w y s ta rc z y p rz e m y sł zbudow ać,
A f r y k i 275 m in , A m e ry k i P ó łn o c n e j (tzn. U S A i K a n a d y ) trz e b a go jeszcze sta le i dość szy b k o unow ocześniać, a to
199 m in , A m e ry k i Ś ro d k o w e j i P o łu d n io w e j 215 m in , lu d ­ łączy się ściśle z p o sia d a n ie m ■o d p o w ied n ieg o p o te n c ja łu
n o ść A u s tra lii i O cean ii 16 m in . N a to m ia s t w 15 la t póź- b ad a w c z eg o i s y s te m u w d ro żeń .'
• n ie j, w r o k u 1975, lu d n o ść E u ro p y (bez ZSR R) liczy ła P o stę p sp o łe czn o -g o sp o d arczy za le ż y dziś co ra z b a rd z ie j
477 m in , lu d n o ść Z SR R 254 m in , A z ji (bez ZSRR) 2316 m in , od n o w y c h o d k ry ć n a u k o w y c h , w y n a la z k ó w i w szelkiego
A f r y k i 406 m in , A m e ry k i P ó łn o c n e j 236 m in , A m e ry k i ro d z a ju u s p ra w n ie ń o raz od ich p ra k ty c z n e g o w y k o rz y s ta ­
Ś ro d k o w e j i P o łu d n io w e j 323 m in , a lu d n o ść A u s tra lii n ia . W z w ią z k u z ty m ro zw ó j n a u k i o ra z sy ste m p r a k ty c z ­
i O c ean ii 21,2 m in . J a k z te g o w y n ik a , w o k re sie g d y lu d ­ n eg o w d ra ż a n ia je j w y n ik ó w w co raz w iększym , s to p n iu
n o ść E u ro p y i A m e ry k i P ó łn o c n e j w z ro sła o około 13,9%, d e c y d u ją o w y n ik a c h w sp ó łz aw o d n ic tw a m ię d z y n a ro d o ­
lu d n o ść A zji, A fry k i o ra z A m e ry k i P o łu d n io w e j i Ś ro d k o ­ w ego.
w e j p o w ię k s z y ła się o p o n a d 40% . W d o d a tk u w n ie k tó ­ J e ż e li w e ź m ie m y p o d u w ag ę, ze ś w ia to w e za so b y su ro w -
r y c h k r a ja c h w y soko ro z w in ię ty c h , ta k ic h ja k R F N , A u ­ / ców , e n e rg ii, a ta k ż e te re n ó w m o żliw y c h do społeczno-
s tr ia czy W ie lk a B ry ta n ia , w o s ta tn ic h la ta c h w y stą p iło -g o sp o d arczeg o w y k o rz y s ta n ia są ogran iczo n e, n a to m ia s t w
z ja w is k o u je m n e g o p r z y r o s tu n a tu ra ln e g o . U trz y m y w a n ie m ia rę p o d n o sz en ia się s to p y życiow ej p o trz e b y społeczne
się ty c h te n d e n c ji g ro zi d a lsz y m p o w ię k sza n iem się lu k i ro sn ą , w ów czas s ta je m y p rz e d a lte rn a ty w ą — alb o z a h a ­
ro z w o jo w e j. m ow ać ro zw ó j sp o łe c z n o -g o sp o d a rcz y , a lb o te ż s ta ra ć się
R o z w ią z an ie „ p ro b le m u p o śc ig u ” to po p ro s tu p rz e z w y ­ z a sp o k a ja ć s ta le ro sn ą c e p o trz e b y społeczne, p rz y coraz
c ię ż e n ie lu k i ro zw o jo w e j. W e w sp ó łczesn ej epoce re w o ­ m n ie jsz y m w zg lęd n y m z u ż y ciu w szelk ieg o ro d z a ju m a ­
lu c ji n a u k o w o -te c h n ic z n e j (zw a n ej te ż re w o lu c ją in fo r ­ te ria łó w , e n e rg ii o raz p r a c y lu d z k ie j. O czyw iście lepsze
m a c y jn ą ) ro zw ó j sp o łe c z eń stw a — za ró w n o pod w zględem je s t ro z w ią z a n ie d ru g ie . D la te g o te ż p ro d u k c ja now oczes­
sity» j ak i b o g a c tw a — za le ż y od c z te re c h c zy n n ik ó w : n y c h w y ro b ó w w epoce re w o lu c ji in fo rm a c y jn e j p o w in n a
p o te n c ja łu lu d n o śc io w e g o (a ściśle m ów iąc, liczby ludności c h a ra k te ry z o w a ć się coraz m n ie js z y m w z g lę d n y m zużyciem
w w ie k u p ro d u k c y jn y m o ra z je j k w a lifik a c ji), p o te n c ja łu (na je d n o s tk ę p ro d u k c ji) m a te ria łó w o raz e n erg ii, a za to
p rz e m y sło w e g o , p o te n c ja łu b ad a w c z eg o o raz sy ste m u w d r a ­ co ra z w ięk szy m w k ła d e m in fo rm a c ji. M a to ró w n ież isto tn e
ż a n ia w y n ik ó w b a d a ń . T e o s ta tn ie d w a cz y n n ik i z y sk u ją zn aczen ie d la w sp ó łz a w o d n ic tw a m ię d z y n aro d o w e g o i ro z­
co ra z w ięk sze zn a cz e n ie . w ią z a n ia „ p ro b le m u p o śc ig u ” .
P o d w z g lę d em w ie lk o śc i p o te n c ja łu lu d n o ścio w eg o k r a je J e ż e li k r a j ro z w ija ją c y się c h c e dogonić k r a j ro zw in ięty ,
ro z w ija ją c e się z d e c y d o w a n ie g ó ru ją n a d k r a ja m i ro z w i­ czy li p rze z w y c ięż y ć lu k ę ro zw o jo w ą , w ów czas m oże s ta ra ć
n ię ty m i i p rz e w a g a ta ciąg le się p o w ię k sza ; je s t to z re sz tą się p o w ta rz a ć w sz y stk ie t e e ta p y ro zw o ju , k tó re p rz e c h o ­
g łó w n y a tu t p a ń s tw ro z w ija ją c y c h się. A le w d z ie d z in ie dził k r a j ro z w in ię ty . A le z a n im p rz e b ę d z ie je d e n e ta p ,
k w a lifik a c ji lu d n o śc i cz y n n ej z aw o d o w o s p ra w a w y g lą d a ta m te n z d ą ż y p rz e b y ć ju ż d a ls z y itd . T a k ie p rze z w y c ię ­
z u p e łn ie in a c z e j: k w a lifik a c je .lu d n o śc i k r a jó w ro z w ija ­ ż a n ie lu k i,ro z w o jo w e j w y m a g a ło b y od sp o łeczeń stw a k r a j u
ją c y c h się z d e c y d o w a n ie u s tę p u ją k w a lifik a c jo m lu d n o śc i ro z w ija ją c e g o się k o lo sa ln e g o w y siłk u , a n a w e t m oże b y ć
p a ń s tw w ysoko ro z w in ię ty c h . A b y p rze z w y c ięż y ć tę d y s ­ p ra k ty c z n ie n iem o ż liw e (z w y ją tk ie m sy tu a c ji, g d y k r a j
p ro p o rc ję , trz e b a b y w k r a ja c h ro z w ija ją c y c h się ro z b u ­ ro z w in ię ty z a trz y m a się w ro zw o ju ).
d o w ać szk o ln ictw o i w ogóle s y s te m k s z ta łc e n ia lu d n o ści, M ożna je d n a k przezw y cięży ć lu k ę ro zw o jo w ą w in n y sp o ­
a n a to n a ra z ie n ie s ta ć ty c h p a ń s tw . Z re sz tą p ro b le m sób: p rz e w id z ie ć n a s tę p n y e ta p ro z w o ju k r a ju ro zw in ię ­
k w a lifik a c ji lu d n o ści łączy się n ie ro z e rw a ln ie ze sto p n ie m teg o i, o p u sz cz a ją c sz ere g z b ę d n y c h e ta p ó w , n ie ja k o p ó jść
ro zw o ju gospodarczego. n a s k ró ty . O czyw iście t u w y siłe k sp o łeczeń stw a k r a ju ro z ­
K o sztem w ie lk ic h w y siłk ó w k r a je ro z w ija ją c e się s ta r a ją w ija ją c e g o się m oże być zn aczn ie m n ie jsz y niż w p ie rw -
szym w y p a d k u , a ro zw ią z a n ie „ p ro b le m u pościgu" je s t ■ In n ą m e to d ą m oże b y ć s u g e ro w a n ie w y g o d n e j d la sieibie
całk iem re a ln e . Z asto so w an ie te g o sp o so b u w y m ag a je d ­ te m a ty k i b a d a w c z ej; ń o teg o celu m oże służyć c a ły s y ­
n a k u m ie ję tn o śc i p ro g n o zo w a n ia . ste m sty p e n d ió w , k o n tra k tó w , za p ro sz e ń , a ta k ż e o d p o ­
J e ż e li k r a j ro z w ija ją c y się chce w d a lsz y m ciąg u p rz e ­ w ied n io z o rg a n iz o w a n a re k la m a o k re ślo n y c h lu d zi, o śro d ­
ścig n ąć k r a j ro zw in ię ty , w ów czas m u si z o rg a n izo w a ć o d p o ­ k ó w n a u k o w y c h i te m a tó w b a d a w c z y ch . M oże te ż b y ć s to ­
w ie d n io w y d a jn e w ła sn e b a d a n ia i s p ra w n y sy stem w d r a ­ so w an a m e to d a o p ra c o w a n ia i p ro p a g o w a n ia o d p o w ie d n io
ż a n ia ic h w y n ik ó w . To zaś w y m a g a p rz e d e w szy stk im od­ s p re p a ro w a n y c h p ro g n o z ro z w o ju spo łeczn o -g o sp o d arczeg o .
p o w ie d n ie g o , s y s te m u stałeg o sz k o le n ia k a d r y o raz jej W szy stk ie tego ro d z a ju sposoby d z ia łan ia m o ż n a w ła ściw ie
o p ty m a ln e g o d o b o ru . u w ażać za m e to d y in fo rm a c y jn e ' w a lk i k o n k u re n c y jn e j.
N ic w ięc d ziw n eg o , że w a lk a o o d p o w ied n ie z o rg a n izo ­ Z a ró w n o o p ty m a ln e p ro g ra m o w a n ie w ła sn eg o ro z w o ju
w a n ie p ro ce só w b a d a w c z y ch i w d ro ż e n io w y ch , a także sp ołeczno-gospodarczego, ja k te ż sk u te c z n ą o b ro n ę p rz e d
o w ła śc iw y sy ste m d o b o ru i sz k o le n ia k a d ry , sta ła się w ró żn y m i m e to d a m i w a lk i k o n k u re n c y jn e j, a zw łaszcza m e ­
. epoce re w o lu c ji in fo rm a c y jn e j z a sa d n icz y m e le m e n te m to d am i in fo rm a c y jn y m i, z o rg an izo w ać m ożna w ów czas, g d y
w sp ó łz a w o d n ic tw a m ię d z y n aro d o w e g o . M ożna n a w e t p o ­ się d y s p o n u je o d p o w ied n io w y d a jn y m w ła sn y m p o te n c ja ­
w iedzieć, że w epoce re w o lu c ji n a u k o w o -te c h n ic z n e j k ra j, łem b ad a w c z y m i sy ste m e m w d ro żen io w y m , a ta k ż e p r o ­
k tó ry n ie m a d o b rze z o rg a n iz o w a n y c h ty c h p ro cesó w i p r o ­ w adzi w ła ściw ą g o sp o d a rk ę k a d ro w ą . K lu czo w e z n a cz e n ie
w ad zi n ie w ła śc iw ą g o sp o d a rk ę p o te n c ja łe m k a d ro w y m , m a tu o d p o w ie d n ie w y k o rz y s ta n ie ty c h n a u k o w c ó w i ty c h
z n a jd u je się w a n a lo g icz n e j s y tu a c ji ja k w o k resie re w o ­ p ra c o w n ik ó w p rz e m y słu , k tó rz y m a ją o d p o w ie d n ie z d o l ­
lu c ji p rz e m y s ło w e j k r a j, k tó ry n ie m ia ł w łasn eg o p rze - ności tw ó rcze, d o k o n u ją w y n a la z k ó w i o ry g in a ln y c h o d ­
' m y słu . k ry ć n a u k o w y c h . Z n a le z ie n ie ta k ic h lu dzi, o d p o w ie d n ie
Z ro z u m ia ły to d o b rz e w ysoko ro z w in ię te k r a je k a p ita li­ ich szk o len ie i z o rg a n iz o w a n ie ic h p ra c y ta k , a b y n ie m u ­
styczne, ze S ta n a m i Z je d n o cz o n y m i n a czele, i s ta r a ją się sieli m a rn o w a ć czasu n a ró żn e zb ę d n e czynności, s ta n o w i
n ie ty lk o o p ty m a ln ie o rg an izo w ać u sieb ie p ro ce sy b a d a w ­ dziś k lu cz do siły i b o g a c tw a po szczeg ó ln y ch k ra jó w , a t a k ­
cze i w d ro ż e n io w e, a le ró w n ie ż w m ia r ę m ożliw ości h a m o ­ że do ro z w ią z a n ia „ p ro b le m u p o śc ig u ” .
w ać z b y t sz y b k i ic h ro zw ó j w k r a ja c h p o te n c ja ln y c h k o n ­ Je że li k r a je ro z w ija ją c e się ro zw iążą „ p ro b le m .pościgu”,
k u re n tó w . N a p rz y k ła d p rze z w ie le la t S ta n y Z jed n o czo n e w ów czas s ta n ą się p o w a ż n y m i k o n k u re n ta m i o b ecn y ch
p rz e p ro w a d z a ły s ły n n y „ d re n a ż m ó zg ó w ” z in n y c h p a ń s tw , k r a jó w ro z w in ię ty c h , a w te d y n a s tą p i n a św iecie d e c e n tr a ­
d zięk i czem u z je d n e j s tro n y m o g ły z in te n sy fik o w a ć w ła s­ liz a cja siły i b o g a ę tw a. I
n e p ro c e sy b a d a w c z e i w d ro żen io w e, z d ru g ie j zaś w p e w ­ Je ż e li zaś p ro b le m u tego n ie ro zw iążą, w ó w c z a s p rz y
n y m sto p n iu h a m o w a ły rozw ój a n a lo g ic z n y c h p ro ce só w w u trz y m a n iu , się o becnegp te m p a p r z y ro s tu lu d n o śc i d o jd zie
in n y c h k r a ja c h , a ta k ż e u tru d n ia ły im g o sp o d a rk ę k a ­ w n ic h d o k a ta s tro f y społeczno-ełkonom icznej albo te ż n a ­
d ro w ą . s tą p i z a h a m o w a n ie ro z w o ju lu d n o śc i i s ta g n a c ja .
P o c z y n a n ia , m a ją c e n a c e lu h a m o w a n ie d z ia łaln o śc i p o ­ Z k o lei k r a je w y soko ro z w in ię te zagro żo n e s ą ' d e p o p u -
te n c ja ln y c h k o n k u r ę n tó w w d z ie d z in ie b a d a ń i w d ro ż e ń , la c ją . J e ż e li n ie u d a im się o d p o w ied n io zw iększyć p r z y ­
p ro w a d z o n e są za p o m o cą ró ż n y c h m eto d . M oże tu n a ro s tu n a tu ra ln e g o , w ów czas, chcąc się n a d a l ro zw ijać, b ę d ą
p rz y k ła d w chodzić w g rę sp rz e d a ż lic e n cji p rz e s ta rz a ły c h m u sia ły sp ro w a d z a ć co raz w ięcej siły roboczej z k r a jó w
lu b ta k ic h , k tó r e w n ie d łu g im czasie s ta n ą się p rz e s ta rz a łe ; ro z w ija ją c y c h się. M oże to z czasem z u p e łn ie o d m ien ić
zm u sza to k o n tr a h e n ta do p o w ta rz a n ia w sz y stk ic h e ta p ó w s k ła d lu d n o ści ty c h p a ń s tw . B yć m oże z re sz tą w te n sp o ­
ro zw o ju k r a ju ro zw in ię te g o i u n iem o ż liw ia m u p ó jśc ie n a sób d o k o n a się z m ia n a d y s try b u c ji b o g a c tw n a św iecie.
s k ró ty d z ię k i, w ła sn y m o ry g in a ln y m ro zw iązan io m , gdyż O becnie je d n a k lud/iość obcego p o ch o d zen ia w k r a ja c h
w y k o rz y sty w a n ie lic e n c ji b lo k u je m u m oce .p rzero b o w e, w ysoko ro z w in ię ty c h tra k to w a n a je s t najczęściej jak o o b y ­
k o n ieczn e do e w e n tu a ln y c h w d ro ż e ń w ła sn y c h ro zw ią z a ń . w a te le d ru g ie j k a te g o rii i u ż y w a n a je s t do n a jc ięż sz y c h
prac. Prowadzi to oczyw iście do narastania napięć spo­
łecznych, które w najbliższej przyszłości będą się nasilać.
W każdym razie zmiana układu siły i bogactwa — to
podstaw ow y problem św iata w obecnej epoce. Od jego
rozwiązania zależeć będzie przyszłość.

LITERATURA WYKORZYSTANA
(w ybrane pozycje)

W. A toarin: W alka o Ocean Spokojny, W arszaw a 1954.


J. Baszkiew icz, F. Ryszka: H istoria doktryn politycznych
i praw nych, W arszawa 1970.
N. H. Bayness, H. S. L. B. Moss: Bizancjum . W stęp do cyw ili­
zacji w schodniorzym skiej, W arszawa 1964.
L. Bazylow: H istoria Rosji, W rocław 1968.
L. Beck: Die Geschichte des Eisens in Technischer und K u ltu r­
geschichtlicher Bezeichung, B raunschw eig 1890—1889.
R. B ierzanek: Państw o polskie w politycznych koncepcjach
m ocarstw zachodnich 1917—1919, W arszawa 1964.
A. Bullock: H itler. Studium ty ra n a , W arszaw a 1970.
R. Calder: Spadkobiercy, W arszawa 1972.
W. H. B. Court: A Concise Economic H istory of B ritain, Cam ­
bridge 1954.
Z. D aszyńska-G olińska: Zagadnienia polityki populacyjnej, W ar­
szaw a 1927.
R. D m owski: Polityka polska i odbudowanie państw a, Często­
chowa 1937.
R. D m owski: Św iat pow ojenny i Polska, Częstochowa 1937.
B. Engelm ann: My poddani, Poznań 1976.
J. Feldman: Problem polsko-niem iecki w dziejach, Katowice
1946.
J. A. Gierowski: H istoria Polski 1505—1864, W arszawa 1978.
A. Goutard: 1940, w ojna straconych okazji, W arszawa 1959.
A. Grotjahn: H igiena ludzkiego rozrodu, W arszawa 1930.
H istoria Francji, W arszaw a 1969.
H istoria gospodarcza X IX i X X wieku, W arszaw a 1971.
H istoria najnow sza k rajó w Europy Zachodniej i Am eryki.
1918—1939, W arszaw a 1965.
P. E. Jacquot: Zagadnienia strategii Zachodu, W arszawa 1957.
I-I. i T. Jędruszczak: O statnie lata II Rzeczypospolitej 1935—
1939, W arszawa 1970.
T. Jurga: W rzesień 1939, W arszawa 1969. A , J. Toynbee: Wojna i cywilizacja, W arszawa 1963.
S. Kałużyński: Im perium mongolskie, W arszawa 1970. T he T rial of G erm an M ajor W ar Crim inals, London 1947. '
L. W asiljew: K ulty religijne i tradycje Chin; W arszawa 1974-
* °“ i; « - » ' - > « * . < • « w a ,- J. Załuska: T aktyka, Bydgoszcz 1923.
J. Kossecki: Cybernetyka kultury, W arszawa 1974. M. Zyw czyński: H istoria powszechna 1789—1980, W arszaw a 1977.
J. Kossecki: C ybernetyka społeczna, W arszawa 1975.
' Wza^em ne oddziaływania sterow nicze państw jako W ykorzystano także roczniki statystyczne GUS zarów no z la t
układów sam odzielnych, Kielce 1980 . przedw ojennych, jak i powojennych.
W. Kozaczuk: Bitw a o tajem nice, W arszawa 1977.
C h w m ^ w ° rgamZaCja procesu inw estycyjnego piram idy
Cheopsa, W arszaw a 1969.
• LiteratU ra rzym ska- ° k^ s cyceroński, W ar-

S' s S ^ i m HiSt0ryCZny pr0ces w zrostu gospodarczego, W ar-


S. Kurowski: Ludność w historii i polityce, W arszawa 1980 r.
ó. Kuznets. W zrost gospodarczy narodów, W arszawa 1976.
. Laszczenko: H istoria gospodarcza ZSRR, W arszawa 1954.
' V ? L ™ aV: W l6lkie . spory współczesności 1914— 1945, K ra-
kow j.y 7 o . 1

G. Le Bon: Psychologia rozwoju narodów , W arszawa (1898),


S. M ackiew icz (Cat): B ył bal, W arszawa 1913.
T.^M anteuffel: H istoria powszechna. Średniowiecze, W arszawa

WStęP d° hi5t0rii Europy Zachodniej.


1945—1970, W arszaw a 1971.
5. Mossor: Sztuka w ojenna w w arunkach nowoczesnej wojny
(W arszawa) 1945. .
M c H l T ° w WSki: Jap0nia’ źródła 1 M erunki rozwoju gospodar­
czego, W arszawa 1974.

Ms z a w f l9 7 8 J ‘ Ludn0ŚĆ 1 gospodarka świata,- W ar-

M P« 31 £ Sl? i: ^ ! s t° ria Powszechna 1871-1918, W arszawa 1978.


M . S . Popławski: O ktaw ian August, Lublin 1938.
. Prokopczuk: H istoria powszechna 1871—1939, W arszawa 1973
E d° Statystyki sP0*ecznej, W arszawa 1969.
*1977 0Wi V H lstona Powszechna: wiek X V III, W arszawa

Ws n m ińi m ZaryS hiSt0rii g° Spodarczej powszechnej, W ar-


A. S to ło w s k i: Dzieje Polski ilustrow ane, W iedeń 1896-1901.
■ . trum ilm . .Isto n ja .czernoj m etałłurgii, Moskwa 1954 .
. Sliw ow ska: M ikołaj I i jego czasy, W arszawa 1965 ,
I

\
SPIS TREŚCI

Przedm ow a . . . . . . . . . ' , . . . &


W stęp .................................. 9
Era piechurów i niew olników . ,......................17
Epoka konnych rycerzy i c h ł o p ó w ...............49
Czasy wielkich odkryć geograficzny,ch
i w zrostu znaczenia h u t n i c t w a ......................78
W iek pary i żelaza . . . . . . . . . 120
Okres stali i kolonii . . . 158
Czas wielkiego p r z e ł o m u ...................................171
Epoka rew olucji naukow o-technicznej . . . . 216
L iteratura w y k o r z y s ta n a ...................................239

You might also like