You are on page 1of 35

Wybraniec Systemu

*Disclaimer - Poniższy artykuł jest pisemną wersją luźnych przemyśleń próbujących


nadać sens wszystkim ostatnim wydarzeniom. Jest to próba połączenia wielu kropek w
jeden spójny obraz zamiast zatracania się w pogoni za szczegółami i subiektywnymi
opiniami gubiąc przy tym kierunek i zrozumienie sytuacji.

**Jeszcze jedna rzecz, biorąc pod uwagę fakt, iż jest to próba poskładania tych wszystkich
puzzli razem, niemożliwe jest by streścić wszystkie ostatnie wydarzenia i nie zrobić z tego
lektury wielkości książki. Dlatego też będę zostawiał Wam linki do zewnętrznych
artykułów, substacków, tweetów itp. - na wypadek, gdybyście chcieli lepiej zrozumieć dany
temat. No… a więc do rzeczy.

Technologia blockchain jest kolejnym krokiem technologicznym w sposobie


przechowywania danych. Nasuwa się jednak pytanie, czy ludzkość będzie korzystać z
publicznych blockchainów takich jak Ethereum, czy może pójdzie w kierunku
zamkniętych systemów, zbliżonych funkcjonalnością do korporacyjnych blockchainów
jakich używają największe instytucje?

Największe banki pracują z systemami blockchain już od dłuższego czasu. Obligacje


emitowane są on-chain, Unia Europejska rozpoczęła niedawno projekt pilotażowy o
nazwie DLT, aby sprawdzić jak firmy i instytucje skorzystają na adopcji technologii
blockchain. Na wyniki będziemy musieli jednak poczekać do 2026 roku; do tego czasu
rozwój instytucjonalnej adopcji blockchain w UE będzie rozwijał się zdecydowanie
wolniej z powodu braku jasności regulacyjnej. Zwróćcie uwagę na to, że pilot DLT skupia
się na korporacyjnym i administracyjnym wykorzystaniu blockchainu, podczas gdy MiCA
skupia się głównie na kryptowalutach.
Czy regulacje na które tak czekamy pomogą w rozwoju rynku krypto, czy też zduszą je i
zepchną do podziemia? Po czyjej stronie staną banki? Czy możliwym jest, że wszystko
co obecnie widzimy, to jedynie przepychanki przy omawianiu szczegółów za
zamkniętymi drzwiami, podczas gdy wynik końcowy został już z góry ustalony?

Jeszcze jedno, zanim porozmawiamy o systemie bankowym, pozwólcie, że podkreślę


jedną rzecz, która może być trudna do przełknięcia. Niemniej jednak, pewne rzeczy
należy powiedzieć głośno,

Każda osoba dorastająca w kulturze zachodniej od pierwszego dnia karmiona jest


narracją, że wszyscy ludzie są równi. Slogany o demokracji i wszelakiej równości
powtarzane są tak często, że zastanawiam się, czy pamiętamy jeszcze, co one oznaczają.

Nie jesteśmy równi. Nigdy nie byliśmy. System klasowy nigdy nie został zniesiony.
Łańcuchy niewolnictwa jedynie zmieniły swój wygląd.

Nie czujesz się niewolnikiem, jeśli nie widzisz swoich łańcuchów. Wszyscy jesteśmy
jednak rządzeni i manipulowani przez tych, którzy ukrywają się w zasięgu wzroku.

Dług jest naszym nowym łańcuchem, a banki naszymi właścicielami.

***Przed przejściem dalej, polecam obejrzeć krótkie wideo, które być może jest wam bardzo
dobrze znane.

https://youtu.be/LFqx2sROwsE

Część I - Rozrzucone Puzzle

Koegzystencja

Poniższe stwierdzenie zabrzmi jak koszmar dla każdego cypherpunka i hardcorowego


entuzjasty kryptowalut. Jednak niektóre rzeczy trzeba podkreślić, abyśmy nie pozostali
w naszych “echo chambers”, gdzie słyszymy jedynie to, co chcemy usłyszeć.

Zarówno DeFi jak i cały świat kryptowalut, na pewnym poziomie, muszą współistnieć z
tradycyjnym systemem bankowym - przynajmniej na razie.

Prawda o której każdy zdawał się zapominać od samego początku rewolucji


Decentralized Finance ujrzała światło dzienne w ciągu ostatnich tygodni. A to co
przyniosła ze sobą, wstrząsnęło całym światem finansów.
Zanim jednak przejdziemy dalej... Wróćmy na chwilę do roku 2008 i przypomnijmy
sobie, jaki los spotkał Lehman Brothers.

Puszka Pandory

Tym z Was, którzy wolą aby kryzys finansowy tłumaczono im przy lampce szampana
podczas kąpieli, radzę obejrzeć film "Big Short", który dość dokładnie przedstawia i
wyjaśnia ciąg wydarzeń z 2008 roku.

Przytaczając słowa Raya Dalio: "One person's debt is another person's asset".

Powyższe stwierdzenie doskonale wyjaśnia powód dla którego Lehman Brothers ogłosił
bankructwo, i jedną z przyczyn największego kryzysu bankowego w USA.

Tym co doprowadziło do upadku Lehmana, była seria powiązanych ze sobą wydarzeń, a


raczej powiązanych ze sobą sposobów na maksymalizację zysków przy jednoczesnym
zaniedbaniu ryzyka. Słowem kluczowym dla zrozumienia całego efektu domina, który
miał miejsce, jest hasło “Subprime mortgages", czyli kredyty hipoteczne o niskiej jakości.
Tak zwane kredyty "NINJa" były rodzajem pożyczek udzielanych osobom o słabej lub
zerowej historii kredytowej oraz tym bez dochodów i/lub pracy - No Income, No Job.

Bilans bankowy idzie w górę, więc muzyka ciągle gra, prawda?

Beztroska polityka banków doprowadziła do bańki na rynku nieruchomości - "Jeśli


wszyscy biorą kredyt na zakup/budowę domu, dlaczego ja miałbym nie wziąć?" - pomyślał
niemal każdy w USA.

https://tenor.com/bheY3.gif

Jednak historia pokazuje, że im tańszy koszt pieniądza, tym gorsze decyzje inwestycyjne
są podejmowane.
Bańka na rynku nieruchomości doprowadziła do gwałtownego wzrostu cen domów, co z
kolei zwiększyło liczbę i/lub wysokość udzielanych kredytów. Na dodatek, branża
finansowa - zawsze chętna do wykorzystania jak największej dźwigni finansowej -
dodała kolejny poziom hazardu na hipotekach. Mortgage Backed Securities (MBS)
będące niczym innym jak błyszczącym pakietem hipotek, których nikt nie miał zamiaru
spłacić w najbliższym czasie.

*Małe wyjaśnienie, MBSy zostały wprowadzone w latach 70-tych, ale odegrały kluczową
rolę w kryzysie 2007/2008, nie był więc to nowy instrument, a jedynie skala jego użycia
poszybowała w górę.

Jak to było w ogóle możliwe, możecie zapytać? Cóż... brak jasności przepisów
dotyczących udzielania kredytów i tworzenia pakietów MBS bez wglądu w ich zawartość
mogło być problemem; chciwość biorąca górę nad zdrowym rozsądkiem mogła być
drugą kwestią.

https://twitter.com/BurryArchive/status/1635066111074127873

Posiadanie czyjegoś długu może być potężnym narzędziem - zakładając, że dług


zostanie w jakiejś formie spłacony.

Banki stały się posiadaczami pięknie zapakowanych pakietów długów, które okazały się
być tykającą bombą, a nie rewolucyjną maszynką do generowania zysków. Ludzie nie
byli w stanie, ani nie mieli zamiaru spłacić długu, co doprowadziło do sytuacji w której
banki stały się niewypłacalne - Lehman złożył wniosek o upadłość 15 września 2008
roku.

Domek z kart się rozsypał, a jego upadek wstrząsnął instytucjami finansowymi na całym
świecie, zwłaszcza tymi w USA. To, co nastąpiło później, to panika rozprzestrzeniająca
się na cały system finansowy i zbliżający się wielkimi krokami początek efektu domina,
który mógł spowodować spustoszenie na światowych rynkach.

Ktoś musiał interweniować. Ktoś musiał powstrzymać rozprzestrzenianie się


problemów. Państwo i FED zostały zmuszone do podjęcia działań. Po opadnięciu kurzu,
ktoś musiał posprzątać cały ten bałagan. Za zamkniętymi drzwiami odbyły się rozmowy.
Decyzje zostały podjęte. Kandydat został wybrany.

BlackRock wzniósł się na kolejny poziom hierarchii wpływów i władzy.


Silicon Valley Bank

Krótkie podsumowanie wydarzeń roku 2008 miało jeden cel - pokazać powód, dla
którego bank może stać się niewypłacalny. Teraz zobaczmy, co stało się z Silicon Valley
Bank.

Zacznijmy od tego, jak SVB znalazł się w sytuacji, w której padł ofiarą tzw. bank run’u.
Będzie to jedynie ogólny zarys wydarzeń, jako że liczy się efekt końcowy, a nie
mechanizmy i działania - lub ich brak - na przestrzeni ostatnich miesięcy i tygodni.

Wydarzenia o charakterze medycznym z roku 2020, znajdujące swój początek w dobrze


znanej już wszystkim lokalizacji na terenie Chin spowodowały, że rynek akcji m.in. USA
przypominał wodospad, uznając jedyny słuszny kierunek - w dół. Indeksy zaliczały
ogromne spadki 16 marca, w dniu znanym dziś jako Black Monday II. Prywatna drukarka
Stanów Zjednoczonych - FED - nie mogła pozwolić na takiego rodzaju rynkowe herezje,
a gospodarkę trzeba było natychmiast ratować.

*Mały sidenote - akcje zaczęły spadać 20 lutego, jednak największy ruch w dół akcje
zaliczyły 16 marca.

FED rozpoczął Quantitative Easing, innymi słowy, drukarki zaczęły pracować pełną parą
i ból rynkowych spadków został szybko zapomniany. FED zalał gospodarkę miliardami
dolarów, a pieniądze były "drukowane" w tempie niespotykanym nigdy wcześniej.

Gotówka została rozdana, a banki zostały zalane falą depozytów, co spowodowało


niespotykaną dotąd skalę wzrostu bilansów bankowych. Problem polegał jednak na tym,
że w środowisku, w którym realne stopy procentowe są ujemne, bank nie może zarobić
tyle, żeby związać koniec z końcem pozostając przy tym konkurencyjnym graczem na
rynku. Depozyty musiały być zaparkowane w miejscu, gdzie zarobiłyby dodatkowe
procenty.
https://tenor.com/bFpAW.gif

Najbardziej płynnymi i "bezpiecznymi" aktywami są US Treasuries - dług USA - i to tam


właśnie zaparkowano większość depozytów. Dość znaczny procent został również
umieszczony w znanych nam już MBS, jednak w porównaniu ze skutkami depozytów
zaparkowanych w Treasuries, nie miało to tak dużego znaczenia.

Rzecz w tym, że... w świecie finansów, rozsądnym jest zabezpieczać swoje pozycje,
nawet jeśli jest się bankiem. Hedgowanie może się odbyć poprzez chociażby handel
Interest Rate Swaps lub lokując pieniądze w aktywach odwrotnie skorelowanych z
podwyżkami stóp procentowych. A jak pokazały ostatnie tygodnie, nie każdy bank o tym
pamiętał - lub pamiętał, ale potem zmienił zdanie.

Podstawowy mechanizm działa następująco - jeżeli FED podnosi stopy, nominalna cena
Twoich obligacji spada, czyli pozycja na Twoim bilansie się kurczy. Nie wszyscy jednak
będą o tym wiedzieć, jeżeli zdecydujesz się oznaczyć trzymane Treasuries jako "held to
maturity". Cena obligacji jest wtedy zamrożona do momentu sprzedaży, co powoduje, że
akcjonariusze nie są świadomi, że pozycja bilansowa się kurczy, ponieważ straty są nadal
niezrealizowane.

Dokładnie tak zrobił SVB, ale prawdziwy shitshow nastąpił dopiero po przeprowadzeniu
procesu znanego jako “rights issue”. Krótko mówiąc, przeprowadzając rights issue, SVB
został zmuszony do przedstawienia strat i ujawnienia, jak tragiczna jest ich sytuacja. Dla
tych z was, którzy chcieliby poczytać na ten temat nieco więcej, polecam artykuł
Arthura Hayesa - Kaiseki.
Teraz pojawia się kilka pytań...

● Dlaczego SVB pozwolił na przeprowadzenie rights issue przez Goldman Sachs?


● Dlaczego Goldman tydzień wcześniej kupił obligacje od SVB o wartości ponad 21
mld dolarów?
● Jaki był powód działania na niekorzyść SVB, wiedząc, że doprowadzi to do jego
upadku?
● Czy pogłoski o tym, że Goldman i inni szerzyli panikę wokół SVB są prawdziwe?
Jeśli tak, to jaki był cel podejmowania takich działań?

*W ramach krótkiego wyjaśnienia czym jest “rights issue” - jest to proces, w którym firma
oferuje swoim istniejącym akcjonariuszom dodatkowe akcje w celu pozyskania
dodatkowych funduszy. Tak więc SVB zmuszone było do pozyskania dodatkowych funduszy
po tym, jak Goldman zakupił od SVB obligacje o zaniżonej wartości, tworząc $1.8
miliardową lukę. Luka miała być zapełniona poprzez dodatkowe fundusze ze sprzedaży
akcji w ramach “rights issue”, jednak by to zrobić, SVB musiało ujawnić swoje straty.

Wszyscy wiemy, że system bankowy to sieć połączonych ze sobą organizmów, a upadek


jednego z nich może spowodować tragiczny w skutkach efekt domina. Po co więc
działać w tak ryzykowny sposób? Kto miałby skorzystać na upadku SVB? Do tego
dołożyć można pytanie, czy SVB był jedynym bankiem który upadł?

Z pewnością nie.

Można powiedzieć, że całe domino zaczęło się od Silvergate, banku, który spotkał ten
sam los co później SVB. Silvergate postanowił ulokować swoje pieniądze w US
Treasuries i odnotował ogromne straty za rok 2022 - 754 mln dolarów.

Czy był to jedyny powód, dla którego doszło do runu na bank? Dlaczego strata została w
ogóle ujawniona opinii publicznej, skoro cena obligacji z notką “held to maturity” nie
musi być ujawniona?

Run na bank Silvergate był wynikiem jego rzekomej ekspozycji na FTX, a ponieważ
klienci zaczęli wycofywać swoje depozyty, bank musiał zredukować bilans poprzez
sprzedaż najbardziej płynnych aktywów - US Treasuries. Straty okazały się czymś więcej
niż zwykłą niedogodnością i zaczął się masowy odpływ depozytów.
Do tego dochodzi sprawa Signature Bank, który został zamknięty przez regulatora z
powodu rzekomego "kryzysu zaufania do kierownictwa banku".

https://twitter.com/nic__carter/status/1635328056234766337
https://twitter.com/nic__carter/status/1636096779996348419

Innymi słowy, bank został znacjonalizowany, a NYDFS nigdy nawet nie stwierdził, że
Signature jest niewypłacalny. Co więcej, jednym z członków zarządu Signature Bank jest
Barney Frank. Ten sam Barney Frank, który był jednym z architektów regulacji
bankowych znanych jako Dodd-Frank banking regulations - jeśli będąc tak wpływowym
nie możesz załatwić pewnych spraw i jesteś zamknięty bo państwo cię nie lubi, cóż... w
grę musi wchodzić coś o wiele bardziej znaczącego niż tylko kurczący się bilans. Na
dodatek Barney Frank otwarcie stwierdził, że Signature Bank został zamknięty, aby
uczynić go znakiem ostrzegawczym na którym widnieje hasło “stay away from crypto".

Co więc łączyło wszystkie trzy banki?

Bezpośrednie powiązania ze światem kryptowalut.

https://twitter.com/twobitidiot/status/1635314474260512770

Meme by one and only https://twitter.com/BackTheBunny

Pierwsze Pęknięcia

Daty i czas trwania konfliktów wojskowych o których uczymy się w szkołach są


oficjalne, ale czy konflikt zaczyna się w momencie wystrzelenia pierwszych pocisków?
Szczególnie kiedy spojrzymy na wojny światowe, sytuacja może nie być tak
czarno-biała.

Myśląc o II wojnie światowej, oficjalnie uczy się nas, że konflikt rozpoczął się od inwazji
na Polskę 1 września 1939 roku i trwał do 2 września 1945 roku, kiedy to cesarz Hirohito
podpisał kapitulację Cesarstwa Japonii. Jeśli jednak uważnie przestudiujemy to, co
działo się przed rokiem 1939, możemy zauważyć że lokalne konflikty miały miejsce co
najmniej od roku 1931.

Jaki był cel tej krótkiej wycieczki po przeszłości?

Odpowiedź nie jest zbytnio skomplikowana. Wydarzenia mające miejsce na terenie


Ukrainy nie są lokalnym konfliktem, lecz pierwszym "gorącym starciem" konfliktu,
mogącego rozlać się na cały świat. Zachód kontra Wschód, Stany Zjednoczone Ameryki
kontra Chińska Republika Ludowa. Wielka proxy war o wpływy i supremację toczy się
rękami narodu ukraińskiego.

Ukraina stała się punktem zapalnym kontynentu europejskiego. Jak rozwinie się sytuacja
Tajwanu? "Niezatapialny lotniskowiec USA" z niepokojem spogląda w stronę Chin,
wiedząc, że Chiny kontynentalne przyjdą po “oficjalny akt własności” Tajwanu wcześniej
czy później. O ile czas pandemii pozwolił Chinom na w miarę bezgłośne przyłączenie
Hong Kongu, Tajwan jest graczem znacznie istotniejszym. Graczem, o którego warto
względy - czy też własność - warto konkurować.

Czy nam się to podoba czy nie, taka jest rzeczywistość gier o władzę prowadzonych
przez imperia.

Skończyły się czasy partnerstwa i współpracy pomiędzy USA a Chinami. Trend


globalizacji - kiedyś tak chwalony - ulega odwróceniu, przynajmniej na razie. Skracają
się łańcuchy dostaw, kraje budują się tak, by być bardziej samowystarczalne i mniej
zależne od innych, zwłaszcza jeśli chodzi o surowce energetyczne, których znaczna
ilość pochodziła z Rosji.

No dobrze... ale jak to się w ogóle łączy ze światem krypto? Miały być kolejne perełki
x100 a my tutaj o wojnie…

Wielki konflikt wpływa na wiele dziedzin o potencjalnie mniejszym znaczeniu, jak te,
które mogą kształtować przyszłość rozwoju technologicznego.

Binance nie jest przedstawicielem świata zachodu. Nie ugina kolan przed Zachodem, ani
nie działa na jego korzyść.

Binance jest chińskim graczem, wkradającym się razem z chińskimi wpływami do


zachodniego świata cyfrowej przyszłości. To jest powodem, dla którego nie może być
dopuszczony do rośnięcia w siłę - wystarczy pomyśleć o ostatnich wydarzeniach
prowadzących do końca BUSD. CZ nie będzie mógł dalej rozprzestrzeniać swoich
wpływów w świecie zachodu za pomocą własnego stablecoina. Jest ktoś inny, ktoś, kto
będzie liderem cyfrowego świata USA, jednocześnie pilnując, aby wszyscy przestrzegali
zasad narzuconych przez państwo.
Zanim jednak spróbujemy odpowiedzieć na pytanie kto został wybrany do przewodzenia
Zachodowi, koniecznie trzeba zobaczyć jaka jest dziś pozycja Binance i spojrzeć na
historię upadku jego największego rywala.

Cesarz

Z wielką władzą wiąże się wielka odpowiedzialność. Taaaaaaa… ale wiecie co jeszcze
wiąże się z wielką władzą?

Ogromny wpływ na kształt całego rynku.

https://tenor.com/sU5m.gif

Mt. Gox, BTC China, Bitfinex, Poloniex, Binance... Liderzy powstają i upadają, tak jak
powstawały i upadały wielkie imperia z przeszłości.

Binance został założony w 2017 roku przez Changpeng Zhao - a.k.a. CZ - i szybko zyskał
na znaczeniu ze względu na niskie opłaty transakcyjne i dość szeroki wachlarz
dostępnych tokenów. Sytuacja na rynku krypto zmienia się niezwykle szybko, ponieważ
obecnie Binance jest bez wątpienia największą giełdą kryptowalutową o najwyższych
wolumenach i płynności, pozostawiając resztę konkurencji daleko w tyle. Patrząc z
perspektywy projektu, listing na Binance oznacza natychmiastowy dostęp do głębokiej
płynności i całej rzeszy potencjalnych inwestorów. Jest to niczym mokry sen zespołów,
które chcą szybko znaleźć exit liquidity i scashować swoje pozycje.

Scentralizowane giełdy - CEXy - muszą być tak proste i łatwe w użyciu, jak to tylko
możliwe, a jedną z cech wyróżniających Binance jest bardzo wysoka jakość usług i
świetny interfejs. Bez względu na to czy lubisz czy może nienawidzisz
scentralizowanych giełd, musisz przyznać, że Binance ma jeden z najlepszych, jeśli nie
najlepszy UI i UX w całym świecie krypto.
To co przyciąga zwykłych użytkowników, to prostota i łatwość użytkowania. Nie chcą
używać topornych DEXów tylko dlatego, że są zdecentralizowane. To czego chce zwykły
użytkownik, to szybko i łatwo wejść do kasyna. I to właśnie zaoferowało im Binance.

https://tenor.com/K23Z.gif

Jest jeszcze jedna rzecz, która pomogła CZ rozwinąć wpływy Binance - elastyczna i
zdecentralizowana struktura, pozwalająca działać w różnych jurysdykcjach na całym
świecie. Binance nie ograniczył się tylko do jednej jurysdykcji, czy kontynentu - od razu
sięgnął po rynki globalne, i podbił je niezwykle szybko.

Możesz być największą rybą w stawie, ale jeśli staw jest mały, bycie największą rybą nie
ma znaczenia; bo czymże jest staw w porównaniu z oceanem.

Dla wszystkich tych, którzy mogą nie być do końca przekonani patrząc na Binance jako
cesarza CEXów, przeprowadźmy mały eksperyment myślowy...

● Jakie są konsekwencje listowania przez Binance niszowego projektu?


● Co się stanie, gdy Binance zdecyduje się wycofać znaczący token lub stablecoin
ze swojej platformy?
● Jeśli Binance upadłoby w ciągu nocy - lub po prostu zniknęło bez większego echa
- co stałoby się z całą przestrzenią kryptowalutową?

Zastanów się dokładnie nad odpowiedziami. Następnie zadaj te same pytania w


odniesieniu do innych giełd, pamiętając o tym, co stało się z FTX, a także o efekcie
domina który nastąpił po jego upadku.

Ach tak... niesławny FTX i najbardziej altruistyczna osoba na świecie - Sam


Bankman-Fried.
Historia Ikara

FTX leciał zbyt blisko Słońca i się na tym sparzył. Jego upadek spowodował trzęsienie
ziemi nie tylko na całym rynku krypto, ale i poza nim.

Tak wiele zostało już powiedziane o Samie, jego współpracownikach, i ich dziecku - FTX,
że nie będę marnował słów ani waszego czasu, aby jeszcze raz opowiedzieć o tym całym
cyrku. Tak więc pozwólcie, że przedstawię jedynie kilka faktów.

SBF i jego ukochani współpracownicy byli (są?) częścią organizacji znanej jako Effective
Altruism, piorącej mózgi ludziom na całym świecie. Jeśli nie wierzycie moim słowom,
wystarczy zajrzeć na ich stronę, przeczytać oficjalne wypowiedzi, posłuchać co mają do
powiedzenia - to ten sam sposób wykorzystywania młodych ludzi do forsowania
różnych agend, jaki widzieliśmy, i nadal widzimy, w przypadku Grety.

https://twitter.com/ImMeme0/status/1615484375063318531

Sam nie jest jakimś nerdem z przedmieść - choć bardzo starał się być tak postrzegany.
Ukończył MIT i jest synem dosyć wpływowych rodziców, oboje są profesorami w
Stanford Law School - czy to jeszcze ironia czy już hipokryzja? SBF zdobywał też
doświadczenie w tradingu, pracując w Jane Street Capital tuż po tym jak zakończył u
nich staż. Dobra, wystarczy, łapiecie o co mi chodzi - Sam nie był anonem bez
osobistych koneksji czy braku edukacji finansowej. Doskonale nadawał się do swojej
przyszłej roli jako masterminda i osoby publicznej stojącej za FTX.

Biorąc pod uwagę, jak duże wpływy SBF miał na starcie, i jak bardzo wzrosły one wraz z
utworzeniem Alamedy i dołączeniem do Effective Altruism, jest coś jeszcze... wpływy
polityczne.

SBF był najhojniejszym darczyńcą kampanii Bidena. Na dodatek był bardzo hojny w
swoich darowiznach trafiających do kieszeni większości Demokratów w Senacie. Nie
można też pominąć jego powiązań z Garym Genslerem, który teraz tak zaciekle atakuje
krypto po upadku FTX - czyżby chciał naprawić błędy bliskich powiązań z FTX i wybielić
się w oczach przełożonych?

Nie jest tajemnicą, że wpływy można kupić…

https://unusualwhales.com/politics/article/senate_ftx

Jak wspomniałem wcześniej, nie będziemy rozwodzić się nad historią FTX i SBF - to bez
sensu. Liczy się władza, jaką SBF zdobył z czasem - czy to przez koneksje, czy przez
pieniądze. FTX nie był tylko kolejnym miliardowym biznesem, FTX miał plan aby stać się
czymś znacznie więcej.

FTX próbował wkupić się w pozycję Wybrańca - poprowadzić Zachód w przyszłość


cyfrowego świata. SBF chciał mieć władzę nad bramą, przez którą wszyscy muszą
przejść, aby wejść do świata cyfrowego kasyna. Próba stania się jedną z
najpotężniejszych firm w cyfrowym świecie jest bardziej ryzykowna niż mogłoby się
wydawać, zwłaszcza jeśli twój rywal jest wspierany przez jednego z najpotężniejszych
ludzi świata - Laurence'a Finka.

Pieniądze nie mogą kupić wszystkiego, czego sobie zażyczysz, ale z pewnością mogą
sprowadzić zgubę na tych, którzy stają się zbyt aroganccy.

Słowami Franka Underwooda - "Wybrał pieniądze zamiast władzy - w tym mieście ten
błąd popełnia prawie każdy. Pieniądze to posiadłość w Sarasocie, która zaczyna się
rozpadać po 10 latach. Władza to stary kamienny budynek, który stoi przez wieki".

SBF zbyt śmiało i szybko rósł w siłę, lecąc zbyt blisko Słońca. Niestety, pewni gracze
mieli inne plany, przygotowując swojego pretendenta. Ta historia mogła mieć tylko
jeden finał - upadek uzurpatora.

https://tenor.com/wJW0.gif

Wybraniec

FTX z całą swoją potęgą i wpływami to już historia, natomiast Binance jest obecnie siłą
wypychany z Zachodu. Wszystko po to, by zrobić miejsce dla firmy, która powoli urasta
do rangi lidera, wraz z jej wiodącą postacią, znaną z dosyć abstrakcyjnej fryzury,
przypominającej tę Johnny'ego Sinsa.
Coinbase znalazło się w uprzywilejowanej pozycji bycia namaszczonym przez władze
USA do bycia ich marionetką. Marionetką, która będzie rządzić cyfrową przestrzenią
zachodniego świata, w którym płatności cyfrowe i bankowość są integralną częścią
codziennego życia.

Patrząc jak krypto urosło na znaczeniu w ciągu ostatnich lat, może być to zbyt
dochodowy i znaczący biznes, aby go zignorować. Świat krypto jaki dziś znamy, powoli
zmienia swoją rolę, stając się bramą do świata Metaverse, który jest naturalną ewolucją
Internetu jaki znamy dzisiaj. Możecie myśleć o Metaverse jako o “Internet V3”, gdzie
wizualna strona Internetu przeszła największą zmianę, podczas gdy podstawowe
mechanizmy pozostały bez zmian.

Wraz z ewolucją Internetu, zobaczylibyśmy gigantyczny wzrost popularności cyfrowych


płatności. Tutaj pojawia się jednak pytanie, co służyłoby za środek wymiany wartości…
Raczej nie byłyby to dolary jakie znamy dzisiaj, być może jakiegoś rodzaju krypto, jednak
najbardziej prawdopodobny scenariusz wskazuje dwie opcje, które w praktyce różnić się
będą jedynie nazwą - CBDC i scentralizowane stablecoiny, takie jak USDC.

I w taki właśnie sposób, państwo i regulator mogą nałożyć smycz na nową odsłonę
Internetu.

Binance jest firmą, na którą amerykański regulator ma niewielki wpływ. FTX był jedynie
kolejnym biznesem kierującym się chciwością zysku i władzy, który odwróciłby się
plecami do rządu w momencie, w którym zmieniłby się status quo lub pojawiłby się
konflikt interesów. Natomiast Coinbase to rodzimy biznes, który dostosowuje swoją
wizję przyszłości do wizji USA, wspólnie krocząc jedną ścieżką.

Kiedy robisz zakład o przyszłość całego cyfrowego świata, który próbujesz zbudować,
będziesz stawiać na tych, których znasz - i tych, na których możesz łatwo wpłynąć w
razie potrzeby.

Który gracz stanie się giełdą pierwszego wyboru, kiedy Binance zostanie zbanowany w
US? Odpowiedź jest raczej oczywista.

Binance nie musi być oficjalnie zbanowany, ponieważ byłby to zbyt oczywisty ruch ze
strony władz. Jest wysoce prawdopodobne, że działalność Binance zostanie ograniczona
do tego stopnia, że użytkownicy uznają go za niepraktyczny lub kłopotliwy w użyciu i
przeniosą się do Coinbase. Państwo ma do dyspozycji cały wachlarz narzędzi, aby
zasada kija i marchewki była nieco bardziej zniuansowana. Tak jak miało to miejsce w
przypadku oznaczania portfeli używających Tornado Cash - oficjalnie nie zabroniono
korzystania z aplikacji, jednak na tych którzy się na to zdecydowali, czekały
konsekwencje.
Jest w tym coś jeszcze... Coinbase nie jest w tej grze osamotniony, ma kogoś, kto
wspiera go zza kurtyny.

Problem z partnerstwami polega na tym, że często jest to nic innego jak tani sposób na
zwiększenie ekspozycji w social mediach, stworzenia hype'u i wizerunku bycia bardziej
profesjonalnym. Jednak jak to bywa ze wszystkim w świece dużych graczy, należy
dokładnie przyjrzeć się podmiotom, z którymi zawierane są partnerstwa. Czasem nie
wnosi ono prawie nic nowego, a czasem jest gamechangerem dla obu stron.

4 sierpnia 2022 roku Black Rock wybrał Coinbase, aby zapewnić klientom swojej
platformy tradingowej Aladdin handel kryptowalutami za pośrednictwem Coinbase
Prime. Cóż... kiedy najpotężniejszy fundusz hedgingowy zachodniego świata wybiera cię
na swojego partnera, zabawa dopiero się zaczyna.

https://tenor.com/bUDTb.gif

Niedawno Coinbase ogłosił, że pracuje nad stworzeniem własnego blockchaina o nazwie


BASE, zbudowanego na łańcuchu Optimism. Kilka tygodni później, światło dzienne
ujrzał kolejny news - Coinbase wprowadza funkcję bardzo podobną do
Wallet-as-a-Service.

https://twitter.com/BuildOnBase/status/1639292978161131520

Ogłoszenie usługi Wallet-as-a-Service sprawiło, że pomyślałem sobie - No nieźle…


Coinbase będzie oferować onboarding firm ze świata tradycyjnego na własnym
blockchainie. Będzie się działo.

Jednak niedługo potem zobaczyłem kolejnego Tweeta, który tylko utwierdził mnie w
tym, jak istotny może stać się BASE.
Kolejny Tweet, prosto z oficjalnego konta BASE, głosi, że poszukują oni ambitnych
deweloperów, którzy pomogą im skalować ekosystem BASE, skupiając się na czterech
głównych obszarach:
● Flatcoins - stablecoiny odzwierciedlające oficjalną inflację; coś, co Frax Finance
wprowadził w zeszłym roku. Wygląda na to, że Coinbase chce zwiększyć swój
wpływ na rynek poprzez stworzenie własnego stablecoina - lub całego zestawu
stablecoinów.

● Onchain reputation - tworzenie systemu reputacji i social credit score


użytkowników; oprócz kompleksowego KYC, w przyszłości zobaczymy również
oznaczanie/śledzenie każdego ruchu, który użytkownik wykonuje po przejściu
przez proces onboardingu Coinbase, tworząc cyfrową historię jego aktywności -
wypełnianie rozliczeń podatkowych będzie dzięki temu takie proste....

● Onchain Limit Order Book Exchanges - rozszerzenie głównego CEX o on-chain


DEXy zbudowane przy użyciu technologii dostępnej na Optimism

● Safe DeFi - rozbudowa usług w celu zbudowania użytkownikom ekosystemu,


którego nie musieliby opuszczać aby uzyskać dostęp do świata DeFi, zwiększając
tym samym kontrolę i śledzenie ich aktywności

Co więcej, 22 marca był dniem, w którym Coinbase ogłosił że złoży wizytę w Wielkiej
Brytanii w celu spotkania się z decydentami, regulatorami, i mediami. Oficjalny tweet
Coinbase głosił, że czas wizyty nie jest przypadkowy, ponieważ jest to kluczowy
moment dla świata kryptowalut i UE, ponieważ wtedy właśnie odbędą się ostateczne
dyskusje na temat regulacji MiCA, mające miejsce w Strasburgu. Jak pisze Coinbase,
"Jesteśmy dumni z bycia amerykańską firmą. Trudno jest siedzieć z boku i patrzeć, jak
Stany Zjednoczone marnują szansę, którą otrzymały." Wygląda na to, że jeszcze nie
wszystkie szczegóły zostały dogadane.

https://twitter.com/coinbase/status/1639290825518489601

*A może jednak regulatorzy i państwo amerykańskie mają naprawdę pewne niedostatki w


sprawności umysłowej i za ich działaniami nie stoi żaden większy plan, a oni sami są
niczym więcej niż żałosnymi decydentami przypominającymi tych z książki “Atlas
Zbuntowany”?

W każdym razie, Coinbase nie przenosi się do UE - celem ich wizyty jest rozwój swoich
wpływów w całym imperium anglosaskim. Coinbase prowadzący rozmowy z
regulatorami Unii Europejskiej nie jest przejawem zmiany planów, wręcz przeciwnie, to
okres gorącej dyskusji nad wspólnym konsensusem, ponieważ żadna ze stron - Coinbase
i państwo amerykańskie - nie chce zostać zdominowana przez drugą.
Choć wszystkie powyższe informacje mogą być traktowane oddzielnie, to jednak ważne
jest aby zobaczyć szerszy obraz sytuacji. Niemożliwym jest dotrzeć do celu, kiedy nie
jesteśmy w stanie stworzyć mapy i zobaczyć gdzie się znajdujemy. Tak więc… czas
najwyższy poukładać nieco porozrzucanych puzzli.

Część II - Teoria Władzy

A teraz, kiedy już zebraliśmy wystarczająco dużo puzzli, postarajmy się je ułożyć w jeden
sensowny obraz. Ostrzegam jednak, że dalsza część to bardzo stronnicza opinia gościa,
który całymi dniami siedzi w piwnicy i zgłębia świat krypto - tak więc foliowe czapeczki
na głowę i jedziemy.

https://tenor.com/4hhD.gif

Chokepoint 2.0.

W tym momencie zakładam, że nie pierwszy raz słyszycie o operacji zwanej Chokepoint
2.0. mającej na celu zduszenie rynku kryptowalut. Skąd jednak dopisek "2.0."? Cóż...
ponieważ pierwsza operacja Choke Point miała miejsce za czasów administracji Obamy i
nie przyniosła nic innego jak zagładę poszczególnych sektorów amerykańskiej
gospodarki.

Pierwsza odsłona Choke Point była zarządzana z ukrycia przez Departament


Sprawiedliwości (DOJ), Federalną Korporację Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) i
Kontrolera Waluty (OCC). Bankom groziła znaczna presja regulacyjna, jeśli nie
podporządkują się i nie zmienią podejścia do biznesów, które państwo postrzegało jako
“branże wysokiego ryzyka". Firmy działające w branży broni palnej, pożyczkodawców tzw.
“chwilówek”, rozrywki dla dorosłych, pokera i innych, nagle spotkały się z podwójną lub
nawet potrójną skrupulatnością kontroli ze strony sektora bankowego, co uczyniło ich
życie administracyjnym horrorem. Nie było żadnych oficjalnych rozporządzeń ani
regulacji wymierzonych w wyżej wymienione sektory. Wszelkie rozporządzenia były
jedynie “wewnętrznymi sugestiami” ze strony regulatora, co doprowadziło do zdławienia
wielu firm w całym kraju.

https://tenor.com/bhKX6.gif

W sierpniu 2017 roku operacja Choke Point została oficjalnie zakończona przez
administrację Trumpa. Jednak Biden zdaje się zaczynać ponownie to, co kiedyś
zapoczątkował Obama. Operacja Chokepoint 2.0. ma na celu zdławienie rynku
kryptowalut poprzez odcięcie połączeń z tradycyjnym systemem bankowym, skutecznie
izolując krypto i zamykając je w pewnego rodzaju bańce. O ile może nie brzmieć to zbyt
złowieszczo, skutki powodzenia takiego scenariusze będą tragiczne.

Bez tradycyjnego systemu bankowego, krypto zostaje skutecznie odcięte od systemów


on-ramp/off-ramp. Staje się odizolowaną bańką, z której nie da się uciec zachowując
przy tym dolarową wartość swoich magicznych internetowych tokenów. Dla
przeciętnego użytkownika może się to wydawać jedynie niedogodnością, jednak dla
dużych firm świata krypto takich jak Venture Capital, emitenci stablecoinów, czy
scentralizowane giełdy jest horrorem. Wyobraź sobie posiadanie karty kredytowej w
mieście, w którym jedynym akceptowanym środkiem płatniczym jest gotówka. Możesz
być milionerem, ale nic za to nie kupisz.

Kryptowaluty nie są oficjalnie zakazane; są po prostu... ograniczone. Ale spokojnie…


możesz ich śmiało używać i zamykać większość swojego portfolio na CEXach. W końcu
w każdej chwili możesz wypłacić gotówkę… przynajmniej na razie.

Poniżej podrzucam świetny tekst Nicka Cartera dokładnie wyjaśniający czym jest
Chokepoint 2.0.

https://www.piratewires.com/p/crypto-choke-point

Można by twierdzić, że Chokepoint 2.0. ma na celu obalenie całej branży kryptowalut.


Jednak odrzucanie ewolucji pokoleniowej odbywającej się na naszych oczach nie jest
rozsądne, a osoby będące u prawdziwej władzy, są tego doskonale świadome. W końcu
żaden kryzys nie może się zmarnować, prawda?

Tym, co przynosi ewolucja bądź też rewolucja pokoleniowa, jest gruntowna zmiana
zasad gry w poszczególnych sektorach życia człowieka. Social media zmieniły
społeczeństwo nie do poznania. Kto z was pamięta jeszcze świat sprzed smartfonów i
ogólnodostępnego internetu? Kto z was pamięta brak telefonów komórkowych?

Kryptowaluty jako branża mają potencjał by wywrócić do góry nogami cały świat
bankowości oraz tego, w jaki sposób ludzie zarządzają swoim majątkiem. Pieśń o
wolności i decentralizacji brzmi wspaniale, jednak jaką władzę mają jej piewcy w
porównaniu z tymi, którzy stoją u władzy?

https://tenor.com/bROFE.gif

Podczas gdy wszystkie projekty takie jak FedNow, CashPlus, czy różne formy CBDC
wskazują na rosnące zainteresowanie technologią blockchain ze strony instytucji,
wydaje się, że Chokepoint 2.0. może służyć dwóm głównym celom:

● przyśpieszyć wprowadzenie CBDC


● uregulować kryptowaluty i stablecoiny w taki sposób, że nie ich użytkowanie nie
będzie się zbytnio różnić od korzystania z CBDC

O ile pierwszy cel jest dosyć oczywisty, drugi może być nie do końca jasny, jeśli nie
spojrzymy na powiązania poszczególnych podmiotów i kierunek rozwoju, w którym
podążają.
Trójca Zachodu - CBC

Coinbase, Black Rock i Circle - trzy filary nowego świata, którego nadejście widzimy już
od jakiegoś czasu. Świata, w którym definicja wolności i niezależności zmieni się nie do
poznania.

https://tenor.com/bAzn4.gif

Coinbase, wiodąca giełda kryptowalut w USA, powoli staje się głównym podmiotem
odpowiedzialnym za onboarding nowych użytkowników do świata krypto. Jednak jest w
tym coś jeszcze, Coinbase nie jest pierwszą lepszą scentralizowaną giełdą. Coinbase
idzie w kierunku zostania głównym Hubem branży krypto dla obywateli USA… i ich firm.

Ostatnie zapowiedzi budowy własnego blockchainu - BASE, zniknęły z nagłówków


równie szybko jak się pojawiły. News, który wydawał się zapowiadać kolejny blockchain
scentralizowanej giełdy, jest o wiele ważniejszy niż większość uczestników rynku krypto
sobie wyobraża. Dodaj do tego usługę zapewniającą spersonalizowane tworzenie
portfeli dla firm chcących podłączyć się pod trend cyfrowego świata - Metaverse - a
otrzymujesz firmę, która jest centralnym punktem łączącym świat tradycyjny, ze
światem cyfrowym. Firmę, która zmonopolizuje rynek.

Teraz załóżmy scenariusz, w którym Coinbase jest wybrańcem mającym pełne prawo
działać w USA i onboardować jego obywateli wraz z ich firmami. Zakładając, że jesteś
firmą X i chcesz otworzyć się na nowe rynki świata cyfrowego, rozszerzyć swoje wpływy
oraz iść z duchem czasu, jedyne co musisz zrobić to porozmawiać z Coinbase. Nie
musisz zatrudniać sztabu deweloperów i czekać lata na stworzenie własnej
infrastruktury. Jedyne na czym musisz się skupić, to skalowanie własnego biznesu. To
wszystko. Zapewnienie całej reszty leży po stronie Coinbase - własny blockchain,
spersonalizowany portfel, niezbędna infrastruktura… I jak tu się nie skusić?
Dodaj do tego miliony nowych użytkowników, którzy dopiero odkrywają świat
kryptowalut i Metaverse… Gdzie nas to prowadzi?

Prowadzi nas to do miejsca, gdzie wszystko kontrolowane jest przez regulatora i


państwo za pomocą jednego pośrednika, który jest tylko niewinnym on-rampem z
punktu widzenia użytkownika. Kogo obchodzi szybki proces KYC na Coinbase, jeśli
chwilę później wchodzisz do największego kasyna jakie kiedykolwiek istniało?

Kto by pomyślał, że wystarczy jeden krok weryfikacji przy drzwiach wejściowych, a


wszystkie twoje działania wewnątrz będą monitorowane?

https://tenor.com/bBQNs.gif

Jak wspomniałem wcześniej, Black Rock mianował Coinbase jako dostarczyciela usług
tradingowych i powierniczych (custody) dla użytkowników platformy Aladdin. Warto
podkreślić, że osoby fizyczne i prawne korzystające z usług Black Rock nie są zwykłymi
graczami na rynku, a ich zaangażowanie w przestrzeń oznacza wzrost krypto do rangi
nowej klasy aktywów. Nie wspominając o tym, że sam fakt bycia partnerem biznesowym
tak wpływowego funduszu jak Black Rock stawia cię na szczycie hierarchii, bez względu
na branżę w jakiej działasz. Twój sukces staje się sukcesem twojego partnera, a wpływ
na kształt świata cyfrowego jaki może zdobyć Coinbase, jest zbyt istotny by pozostawić
go bez nadzoru.

Black Rock posiada również bezpośrednią ekspozycję na Circle - emitenta stablecoina


USDC, dodając kolejny puzzel do naszej układanki.

Każda minuta którą spędzamy używając swoich smartów ze stałym dostępem do


internetu to czas spędzony nie w świecie realnym, a w świecie cyfrowym. Tak bardzo
przyzwyczailiśmy się do Internetu i jego obecności, że stało się to standardem - nie
doceniamy go kiedy jest obecny, zauważamy jedynie jego brak. Jaką część twojego
codziennego życia tak naprawdę spędzasz w świecie realnym?

21 marca Jeremy Allaire - CEO Circle - ogłosił, że Circle formalnie zarejestrowało się we
Francji, w celu uzyskania odpowiednich regulacji pozwalających im na założenie
prawnej siedziby dla ich europejskiej ekspansji - z dalekosiężnymi planami na
działalność w całej UE podporządkowując się regulacji MiCA. Cóż... kolejny niezwykle
ważny news, który jakimś sposobem przemknął bez większego echa.

Circle sprowadza USDC do UE, przemycając przy tym pośrednie i bezpośrednie wpływy
państwa amerykańskiego na kształt cyfrowego świata UE. Nie jest to wiadomość, którą z
chcesz się obnosić jeśli twoim celem jest działanie zza sceny.

https://twitter.com/jerallaire/status/1638201254273863680

Co w takim razie z marzeniem, aby Wielka Brytania stała się kryptowalutowym centrum
Europy? Jaką drogę obierze, biorąc pod uwagę, że nie są już częścią UE, co oznacza, że
MiCA może być przez nich przyjęta lub też nie. Czy Wielka Brytania stanie się kolonią
USA, jeśli chodzi o kryptowaluty i cyfrowe wpływy monetarne? Kto będzie liderem
Europy jeśli chodzi o kształtowanie świata cyfrowego?

Pierwsze wzmianki o tym, że Facebook pracuje nad projektem Libra, pojawiły się jeszcze
w 2019 roku. Niektórzy byli podekscytowani, niektórzy zaniepokojeni... bardzo niewielu
widziało długoterminowe konsekwencje wprowadzenia w życie tego projektu.

Cóż to był za projekt? Libra, później przemianowana na Diem, zakładała stworzenie


własnego tokenu przez Facebooka. Jedna z największych platform social mediów na
świecie emitująca własny token, który potencjalnie mógłby być wykorzystany do
płatności, i który z czasem miał szansę stać się główną walutą Internetu.

https://tenor.com/bahM5.gif
Projekt takiej rangi nie mógł ujrzeć światła dziennego i wejść na rynek z różnych
powodów, głównie wymijających odpowiedzi które były typowo prawniczo-biznesowym
żargonem i nie dotyczyły żadnych konkretów. Nie pomogły nawet zapewnienia
Zuckerberga, że Facebook chciał współpracować i osiągnąć jasność regulacyjną przed
wdrożeniem projektu w życie.

To co mogło być prawdziwym powodem zamknięcia projektu był fakt, iż niektórzy zdali
sobie sprawę z potencjału takiej innowacji i jej długofalowych skutków. A trzeba
wspomnieć, że wtedy to nie jasność regulacyjna była problemem, tylko jej brak.
Pozwolenie na stworzenie takiego projektu bez uprzedniego uregulowania jego
fundamentów i założenia mu obroży mogłoby okazać się samobójstwem.

Gdyby pozwolono na istnienie Libry, Facebook mógłby stać się najpotężniejszą


platformą społecznościową na Zachodzie, a historia Internetu, jaki dziś znamy, mogłaby
potoczyć się zupełnie inaczej. Libra stałaby się głównym środkiem wymiany w
zachodniej części Internetu. W rzeczywistości Facebook mógłby stać się emitentem
waluty rezerwowej cyfrowego świata, a w momencie, w którym państwo przejrzałoby na
oczy, byłoby już za późno. Pozycja Facebooka byłaby zbyt znacząca, by ją obalić lub
uregulować bez naruszenia podstawowej struktury świata cyfrowego, na której do tej
pory zbudowana byłaby większość Internetu.

Świat w jakim byśmy żyli, byłby dalece inny od dzisiejszego.

Pomyśl o potędze statusu waluty rezerwowej w dzisiejszych czasach.


Teraz wyobraź sobie przytłaczające znaczenie głównej - rezerwowej - waluty cyfrowego
świata, do którego powoli zmierzamy.
To właśnie dlatego Facebookowi nie pozwolono realizować swojego projektu Libra/Diem.
To dlatego USA są dziś tak surowe w kwestii presji regulacyjnej.

Takie właśnie jest znaczenie i potencjał USDC lub jakiegokolwiek innego stablecoina,
który zostanie wybrany aby służyć jako waluta świata cyfrowego. To właśnie dlatego
państwo musi stworzyć odpowiednie regulacje zanim pozwoli stablecoinom i rynkowi
krypto na osiągnięcie mainstreamowej adopcji. Kontrola ponad wszystko.

Niewygodni Rywale

FTX wypadł z gry, Binance jest coraz bardziej naciskany przez regulatora i inne
podmioty. Niechciana konkurencja powoli ustępuje miejsca prawowitemu następcy,
który niebawem może się ujawnić i upomnieć o swoje miejsce.
W momencie gdy Binance wprowadziło auto-konwersję USDC na BUSD, miałem
przeczucie, że prędzej czy później coś się stanie i nie będzie to wydarzenie korzystne z
perspektywy Binance. Największa scentralizowana giełda emitująca własnego
stablecoina, penetrująca nowe rynki i umacniająca podwaliny szybko rosnących
wpływów monetarnych…

https://tenor.com/5fRh.gif

To nie były newsy, które można było przeoczyć. Zwłaszcza, jeśli gigant o azjatyckim
rodowodzie rości sobie prawo do udziału w zachodnim rynku. Finał mógł być tylko
jeden...

Nie tak dawno byliśmy świadkami końca pewnej ery, kiedy Nowojorski Departament
Usług Finansowych nakazał Paxos zaprzestania emisji stablecoina BUSD. To, co
nastąpiło później, to znaczna utrata udziału BUSD na korzyść innych stablecoinów,
takich jak USDT, czy USDC. Oznaczało to koniec monetarnej ekspansji CZ i jego
stablecoina. W odpowiedzi na taki obrót spraw, CZ wrzucił Tweeta 13 marca
zapowiadając, że Binance przekonwertuje pozostałą część funduszy z Industry Recovery
Initiative - 1 mld USD - z BUSD do głównych coinów, takich jak BTC, BNB i ETH.

https://twitter.com/cz_binance/status/1635131601884700674

Niedługo potem, kolejny stablecoin zaczął mieć problemy. Widząc co się dzieje, CZ nie
tracił czasu, wiedząc, że może wykorzystać tę sytuację na korzyść Binance. Gdy tylko
problemy SVB wyszły na jaw, peg USDC znacząco się odkleił, osiągając ceny w okolicach
0,88 USD, lub nawet niższe w zależności od giełd na których był dostępny. Logicznym
następstwem tych wydarzeń była znaczna utrata udziału w rynku stablecoinów na rzecz
USDT. Wkrótce po tym, Binance zmienił swoją politykę zerowych opłat na parach
tradingowych do BUSD, na te do TUSD, pomijając przy tym główne stablecoiny jak
USDC czy USDT.
Jeśli polityka zero-fee miała być przypisana nowemu stablecoinowi, nie mógł to być
zachodni stablecoin przemycający wpływy US do Binance i do całego ekosystemem
Binance Smart Chain. Gdyby CZ nie zareagował na czas, wykonanie takiego ruchu w
późniejszym czasie mogłoby spotkać się z o wiele większym echem.

Efekt domina po upadku FTX doprowadził wiele firm do upadłości, jedną z nich był
Voyager, któremu to Binance zaoferował wykupienie za cenę $1 mld. Wstępnie nie było
słychać głosów sprzeciwu, jednak niedługo po upadku SVB rząd stanów zjednoczonych
zażądał wstrzymania procesu przejęcia Voyager przez Binance U.S. Wniosek o
wstrzymanie został odrzucony przez sąd w Nowym Jorku, podając za powód
"zaszkodzenie klientom". Jednak niedługo po tym jak Binance zostało pozwane przez
CFTC, transakcja została oficjalnie wstrzymana. Był to jeden z pierwszych
poważniejszych ciosów wymierzonych w Binance przez Stany Zjednoczone.

Niemniej jednak, Binance jest nie tylko naciskane przez USA, ale również przez cały
anglosaski system polityczno-bankowy.

Jako dowód powyższej tezy, możemy spojrzeć na fakt, iż od 22 maja Binance nie będzie
już w stanie przetwarzać wypłat i depozytów w GBP. Jednym ruchem Binance zostało
odcięte od rynku w UK, bardzo utrudniając użytkowanie platformy zarówno zwykłym
użytkownikom, jak i firmom związanym z branżą krypto. Wszystko odbyło się za
pośrednictwem Paysafe, który nagle zawiesił partnerstwo z Binance, za powód podając
presję regulacyjną, i stwierdzając, że jest to obecnie zbyt trudne, aby działać w branży
kryptowalut i oferować usługi podmiotom związanym z tą branżą.

https://tenor.com/tnZh.gif

To co wydaje się być drobną niedogodnością z perspektywy użytkownika, jest w


rzeczywistości operacją na dużą skalę, mającą na celu maksymalne ograniczenie
działalności Binance, bez oficjalnego zakazu korzystania z ich usług.
Radykalna zmiana sytuacji Binance i ich traktowania w USA nastąpiły 27 marca, kiedy to
Commodity Futures Trading Commission (CFTC) pozwało bezpośrednio zarówno
Binance, jak i CZ.

Przeczytanie całej dokumentacji może okazać się zbyt czasochłonne dla kogoś, kto nie
ma za wiele czasu na czytanie prawnego żargonu. Na szczęście pojawiło się kilka
wątków opisujących pozew w całkiem przystępny sposób - jednak wnioski zawarte w
tych nitkach mogą okazać się skrajnie przeciwstawne…

https://twitter.com/gametheorizing/status/1640728176195416070

https://twitter.com/adamscochran/status/1640378686397448192

Nie jest to zakamuflowany atak pokroju tych, które widzieliśmy już wcześniej. Jest to
bezpośredni atak na Binance, sugerujący, że najwyższy czas aby się wyprowadzili i
trzymali ręce z dala od USA.

Czas pokaże czy pozew będzie skutkował jedynie uśmierceniem Binance U.S., czy może
odbije się to na całym ekosystemie Binance do tego stopnia, że będą musieli zamknąć
biznes i podziękować za grę.

Podczas gdy upadają imperia, tworzą się szanse niedostępne nigdy wcześniej.
Przygotujcie się dobrze, by rozegrać każdy nadchodzący kryzys na własną korzyść.

Jak wspomniałem już wcześniej, Circle formalnie rozpoczęło prace nad ustanowieniem
swojej prawnej siedziby we Francji by z czasem rozszerzyć się na całą Unię Europejską i
działać zgodnie z założeniami regulacji MiCA.

https://twitter.com/jerallaire/status/1638201254273863680

Po raz kolejny to, co wydaje się drobnym ogłoszeniem, które nie przyciągnęło większej
uwagi, jest pierwszym krokiem do tego, aby Circle stało się emitentem głównego
stablecoina cyfrowego świata zachodu. Obecne problemy USDC mogą dosyć szybko
zmienić się w spiralę pozytywnych partnerstw, umacniając rolę USDC na rynkach,
upodabniając go przy tym do CBDC, kiedy nikt nie będzie zwracał na to uwagi.

Wyobraź sobie scenariusz, w którym główna scentralizowana giełda zachodu - Coinbase


- staje się oficjalnym on-rampem dla każdego użytkownika chcącego wejść do świata
kryptowalut. Coinbase będzie najprostszym rozwiązaniem w porównaniu z
niewygodnymi DEXami, mnóstwem różnych portfeli, i brakiem poczucia
bezpieczeństwa, które zależne będzie tylko od nas samych. W końcu większość osób śpi
spokojnie trzymając swoje pieniądze w jakimś scentralizowanym podmiocie, który
zdejmuje z nich odpowiedzialność za bezpieczeństwo ich środków.

Nie wspominając już o tym co będzie czekało tych, którzy wolą iść drogą niezależności i
trzymać się z dala od Coinbase. Rozliczanie podatków, kontrola IRS, problemy przy
próbach spieniężenia swojego portfolio… państwo ma wiele narzędzi by efektywnie
utrudnić życie tym, którzy zbyt wysoko cenią niezależność, pod przymusem prowadząc
ich drogą zapewniającą podjęcie jednego słusznego wyboru.

https://tenor.com/bD4hc.gif

Każdy z nas doskonale pamięta historię FTX, którą już wcześniej poruszaliśmy. Jest
jednak coś, o czym niewielu mogło słyszeć, a co mogłoby efektywnie uwiązać na smyczy
niemal całe krypto jakie znamy.

SBF po złożeniu hojnych darów do kieszeni znaczących osób w Senacie i poza nim,
usilnie próbował przepchnąć ustawę, którą znamy pod nazwą DCCPA. Przechodząc do
meritum, gdyby DCCPA zostało zaakceptowane w takiej formie, w jakiej proponował to
SBF, całe DeFi jakie znamy zostałoby zniszczone, zamieniając je w (Ce)DeFi. Innymi
słowy, jedynie podmioty i projekty w pewien sposób scentralizowane mogłyby legalnie
świadczyć usługi obywatelom US. Przykładem takiego podmiotu mogłoby być Serum,
które było ściśle powiązane z FTX. Finalnie, DCCPA nie zdołało przejść przez Senat,
chociaż podobno wciąż trwają nad nim prace luzujące wstępne założenia oryginału.
Ciężko jest przytoczyć konkretny powód, dla którego DCCPA nie weszło w życie. Jedni
mogą twierdzić że stało się tak za sprawą głosów krytyki ze strony bardzo znanych osób
świata krypto - jak chociażby Ryana Selkisa z Messari, inne grupy natomiast skłaniają się
ku bardziej ciekawym twierdzeniom.

Dla wielu z was upadek FTX mógł być wydarzeniem traumatycznym. Jednak patrząc na
to w jaki sposób upadło FTX, wiele osób widzi w tym sporo wydarzeń dziwnie ze sobą
powiązanych, które nastąpiły niezwykle szybko, niemalże z dnia na dzień. Pewna
szeptem powtarzana plotka głosi, że FTX dzieliło zaledwie kilka dni od bycia
mianowanym przez regulatora do stania się główną giełdą USA, detronizując przy tym
Coinbase.

Jak widać nie wszystkim podobał się sposób, w jaki SBF rozgrywał swój scenariusz
rozwijając wpływy FTX. Kilka dziwnych przecieków, ogromny FUD, a do tego nagonka na
wszystkie możliwe podmioty związane z FTX i wszystko skończyło się ogólnokrajowym
skandalem.

Właśnie tak kończy się podskakiwanie będąc w nieodpowiedniej dzielnicy.

Konsolidacja

Jeśli mogę zasugerować jedną rzecz, zapoznaj się z historią pieniądza. Poczytaj jak
przeszliśmy od deponowania złotych monet w bankach i otrzymania w zamian not
bankowych - “bank notes”, do płacenia za trzymanie w bankach środków, których nie
możemy wypłacić w dowolnej chwili i w dowolnej ilości. Polecam również poczytać o
Executive Order 6102.

Studiuj przeszłość, aby zrozumieć teraźniejszość.

https://tenor.com/bfudd.gif

Dzisiejszy system monetarny został zbudowany na obietnicy, że gotówka zdeponowana


w banku jest bezpieczna, a jej dostępność natychmiastowa. Jednak to, co widzimy
obecnie, nie jest nawet zbliżone do tego, co początkowo obiecywano. Potęga sektora
bankowego jest niewyobrażalna, a wpływ banków centralnych na kształt świata
niezaprzeczalny. Pytanie brzmi… czy taki system może być oparty na ścisłych
powiązaniach i zależnościach, nie grożąc tragicznym w skutkach efektem domina?

No… niekoniecznie.

Funkcjonowanie takiego systemu nie może być zbyt zdecentralizowane, nie może mieć
zbyt wielu autonomicznych części. Im bardziej scentralizowany system, tym większa
jego władza nad kreowaniem świata w zaplanowany sposób. Taką właśnie drogą podążał
sektor bankowy od czasów daleko poprzedzających wydarzenia roku 2008, kiedy to
Black Rock posprzątał cały bałagan i skonsolidował władzę.

Ach tak… konsolidacja władzy w rękach niewielu, by rządzić wieloma.

Silvergate, Signature, Silicon Valley Bank... To co widzimy dzisiaj, to nic innego jak
konsolidacja władzy w rękach nielicznych; w rękach banków, które określamy mianem
Too Big Too Fail, a także tych, które są systemowo ważne - SIFI. Depozytariusze
mniejszych banków przenoszą swoje środki do podmiotów takich jak JP Morgan,
Citibank, i innych. Niektórzy twierdzą, że procesy przyjmowania nowych depozytów i
składania wniosków o bycie klientem zostały znacznie skrócone, by umożliwić jak
największą migrację kapitału.

Konsolidacja wpływów w rękach największych banków znacznie ułatwia współpracę z


FED. Wdrażanie nowych regulacji, zmiany polityki monetarnej, kontrola środowiska
rynkowego i gospodarki staje się o wiele prostsza, ułatwiając państwu i sektorowi
bankowemu tworzenie rzeczywistości takiej, jaką chcieliby widzieć.

W post-pandemicznym świecie, gdzie trend pracy zdalnej, cyfrowych płatności, oraz


rozwoju znaczenia i powszechności życia cyfrowego jedynie przyspiesza, środki
potrzebne do zapanowania nad chaosem zmian muszą być o wiele bardziej efektywne.
W przeciwnym razie, utrzymanie władzy sektora bankowego i państwa może w pewnym
momencie wymknąć się spod kontroli. Dlatego też widzimy przyspieszone prace nad
wdrożeniem CBDC, których coraz więcej osób zaczyna się obawiać.

A co jeśli CBDC zostanie wprowadzone w formie której mało kto się spodziewa? Co jeśli
stablecoiny których używamy dziś, i podmioty których nie podejrzewamy o odgrywanie
znaczącej roli wprowadzą ukradkiem rozwiązania, których nie będziemy w stanie tak
łatwo cofnąć? Czy możliwe że skończymy z CBDC w portfelu nie będąc tego
świadomym?
https://tenor.com/bxOzI.gif

Teza o wprowadzeniu funkcjonalności CBDC do stablecoinów których codziennie


używamy nie jest tak odległa od rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na błyskawiczny
rozwój FTX i to z jaką łatwością SBF oszukał wszystkich, pokazując się jako młodego
nerda-geniusza. Czy równie łatwo byłoby FTX osiągnąć takie rozmiary gdyby zarządzał
nim jakiś wiekowy bankier z Goldmana?

Gra pozorów jest tym co nas otacza, a im większe ciastko, tym większa motywacja by
przechytrzyć resztę.

Wróćmy do projektu Libra i stworzenia głównej waluty Internetu. Dlaczego miałaby ona
tak ogromny wpływ na wszystko dookoła?

Kluczem do mainstreamowej adopcji krypto nie są ETFy na Bitcoina czy aplikacje DeFi.
Wiele osób wskazuje gry jako potencjalny klucz do mainstreamu - być może, ale z tym
musimy jeszcze poczekać. Natomiast tym, co stanowi prawdziwy klucz do adopcji, są
stablecoiny i odpowiedni portfel.

*Obecnie w świecie portfeli krypto widzimy prawdziwy wyścig i mnóstwo różnych


pomysłów - od dedykowanych telefonów jak SAGA, do używania AppleEnclave by tworzyć
portfele bezpośrednio na hardwarze iphonów. Robi się mega ciekawie.

Codzienne życie przechodzi ogromną zmianę, gdzie wszystko co znamy staje się
cyfrowe - rozrywka, praca, zakupy, spędzanie czasu z przyjaciółmi. Ludzie spędzają
coraz więcej czasu na cyfrowych aktywnościach, wpływ mediów społecznościowych na
opinię publiczną, a nawet zamierzone kształtowanie całych społeczeństw jest
bezprecedensowe. Wystarczy spojrzeć jak TikTok zmienił społeczeństwo, i jak
radykalnie różni się jego wersja Chińska - Douyin - od tej, która oferowana jest na
zachodzie.

Proces cyfryzacji społeczeństwa idzie w jednym kierunku, i przyspiesza z roku na rok.

Jak będziemy płacili za towary i usługi w świecie o wiele bardziej scyfryzowanym niż
dzisiejszy? Używanie gotówki będzie znacznie utrudnione, zakładając, że będzie legalne.
Standardowa karta kredytowa może służyć nam jeszcze przez wiele lat, jednak co będzie
się znajdowało po drugiej stronie? Czy aż tak wielu z nas zwróci uwagę kiedy na koncie
bankowym znajdą się CBDC? Założę się, że mnóstwo osób nawet nie zauważy różnicy.

A co z użyciem stablecoinów? Czy osiągną masową adopcję? Jeśli tak, czy ich używanie
będzie wyglądało tak samo jak używamy dziś karty kredytowej?

Czy zauważymy kiedy będziemy używali scentralizowanych stablecoinów, niczym nie


różniących się od CBDC?

Obietnica decentralizacji i zerwanie z tradycyjnym systemem bankowym może być tak


pociągająca, że wiele osób będzie używało scentralizwanych stablecoinów z pełnym
przeświadczeniem bycia wolnym i anonimowym…

Grupa osób rozumiejąca czym naprawdę są stablecoiny jest zdecydowanie mniejsza niż
ta, która postrzega stablecoiny tak samo jak cyfrowego dolara na swoim koncie.
Pozwólcie, że zadam wam pytanie…

Która z grup będzie głównym użytkownikiem Metaverse? Która z tych grup doprowadzi
do masowej adopcji?

Jak wspomniałem wcześniej, potęga waluty rezerwowej cyfrowego świata jest nie do
opisania. Dlatego też nie można pozostawić jej rozwoju przypadkowi - przynajmniej tak
postrzegają to osoby będące u władzy.

Wpływy zostaną scentralizowane, zasady zostaną ustalone, klient będzie posłuszny. Nic
się nie zmieni. Ludzie będą widzieć to, co będą chcieli zobaczyć.
https://tenor.com/bzgav.gif

Scenariusz, w którym państwo zabija rynek krypto i spycha je do podziemia jest


prawdopodobny. Jednak o wiele bardziej opłacalne jest wykorzystanie rynku na swoją
korzyść poprzez pewnego rodzaju symbiozę.

Dlaczego nie wykorzystać tak silnego network effect, który zbudował świat krypto? Po
co budować coś od podstaw, skoro można wykorzystać części zbudowane przez kogoś
innego?

Jednak aby tak się stało, państwo potrzebuje czegoś jeszcze....

Niewidzialny Łańcuch

Pozwólcie, że zacznę od małej anegdoty, która na pierwszy rzut oka może wydawać
totalnie oderwana od tematu.

Tybet znany jest głównie z tego, że jest domem Dalajlamy. Dla tych z Was, którzy nie
wiedzą za wiele o Tybecie; obecny Dalajlama nie jest zupełnie inną osobą w porównaniu
z poprzednim. Choć ciało jest inne, duch pozostaje ten sam. Kiedy Dalajlama umiera,
buddyjscy mnisi podróżują po Tybecie, aby odnaleźć dziecko - cóż... nie zawsze dziecko,
ale to inna historia - które jest reinkarnacją wielkiego Awalokiteśwary - tego, który
ucieleśnia współczucie wszystkich Buddów.

Tak więc Dalajlama nie jest ani królem, ani przywódcą wybranym przez lud. Nie ma
głosowania ani żadnych prawnych procedur związanych z wyborem nowego Dalajlamy.
Jest on boskim duchem odradzającym się w nowym ciele.

Jak więc inny kraj może sprzeciwiać się temu, co boskie?


W 2007 roku Chiny wprowadziły prawo, na którego mocy Dalajlama nie będzie mógł się
odrodzić bez zgody chińskich władz.

https://tenor.com/bj78b.gif

To, co brzmi jak całkowicie irracjonalne prawo, jest bardzo rozsądne, ponieważ w
praktyce znacznie ogranicza władzę Dalajlamy. Po śmierci obecnego Dalajlamy, chińskie
władze mogą prawnie sprzeciwić się wyborowi jego następcy, lub stwierdzić, iż nowe
wcielenie Awalokiteśwary narodziło się na terenie Chin, umieszczając tym samym swoją
marionetkę w roli Boskiego Przywódcy. W sposób, który wydaje się zgoła irracjonalny,
Tybet znalazłby się pod bezpośrednim wpływem Chin. Choć może się wydawać że to nic
wielkiego, geopolityczne i geograficzne znaczenie Tybetu dla Chin jest często
niedoceniane przez szerszą publiczność.

Nawet najbardziej absurdalne przepisy można wykorzystać na swoją korzyść, jeśli


potrafi się czytać między wierszami.

Unia Europejska zatwierdziła niedawno dokument o nazwie Data Act, który ma na celu
regulację wymiany informacji przez urządzenia Internet-of-Things (IoT). Problem w
tym, że niektóre zapisy tej ustawy mogą być zinterpretowane tak, by wywierać wpływ
na cały świat krypto. Szczególnie zapisy dotyczące Smart Contractów, na których opiera
się cały dzisiejszy świat krypto, są bardzo niepokojące.

Według pewnych osób, wyrażenia takie jak "rygorystyczne mechanizmy kontroli dostępu"
i "zasadnicze wymagania dotyczące smart contractów i udostępniania danych" mogą
skutecznie zmusić projekty do uwzględnienia w kodzie wyłączników awaryjnych - tzw.
“kill switch” - które w razie potrzeby mogą zablokować transakcje lub nawet zatrzymać
cały blockchain.

To właśnie taki rodzaj "prawa awaryjnego" może zostać przepchnięty przez machinę
administracyjną, aby założyć smycz na całą branżę krypto. Wydaje się, że celem
regulatora i państwa jest zdobyć władzę absolutną i pewność, że niefrasobliwe dziecko
obecnego systemu monetarnego, nie sprowadzi rewolucji wywracając system bankowy
do góry nogami.

Presja regulacyjna na kryptowaluty nigdy wcześniej nie była tak intensywna,


sygnalizując, że znaczenie kryptowalut rośnie wraz z każdym cyklem rynkowym. Jeśli
możemy być pewni tylko jednej rzeczy, będzie to niekończąca się walka o założenie
smyczy na świat krypto, by zachowywał się tak, jak chce tego obecny system.

Pytanie brzmi, jak widoczny i długi będzie łańcuch posłuszeństwa?

https://tenor.com/SVFb.gif

Podsumowanie

W świecie krypto dzieje się tak wiele, że niemożliwym jest za wszystkim nadążyć. Nowe
rozwiązania portfeli, nowe sposoby skalowania ekosystemów, rozwój branży NFT, prace
nad ułatwieniami w zakresie onboardingu nowych użytkowników. Wszyscy
wyczekujemy masowe adopcji ciągle się na nią przygotowując. Najbliższe miesiące i lata
to czas, w którym powinniśmy zobaczyć o wiele bardziej przejrzyste regulacje i
umocnienie się krypto jako nowej klasy aktywów.

Jednak czy rynek krypto będzie miał szansę zmienić się z kasyna w wysokiej jakości
klasę aktywów przyciągającą inwestorów oraz instytucje? Czy regulacje jakie niebawem
zobaczymy pozwolą na swobodny rozwój, czy może zmienią krypto jakie dziś znamy w
rynek, na którym każdy nasz ruch będzie monitorowany?

Jeśli miałbym zostawić was z jedną radą…

Nie dajcie się nabrać na chwytliwe nagłówki, tweety pełne stwierdzeń mających
wywołać w was skrajne emocje - większość z nich jest jedynie próbą zmanipulowania
rynku. Szukajcie faktów zamiast opinii, szukajcie informacji u źródła lub u zaufanych
osób. Zbierajcie rozrzucone puzzle i starajcie się układać z nich jedną całość.

A w nagrodę za przebrnięcie przez tak długi tekst, podrzucę jeszcze pewnego rodzaju
alfę - czy też zasadę - której nauczyłem się od pewnego OG.

Skupcie się na obiecujących sektorach, dopiero po ich zidentyfikowaniu przejdźcie do


szukania konkretnych projektów.

Do następnego razu!

~ModernEremite.

You might also like