You are on page 1of 16

„W Pustyni i w Puszczy”- Henryk Sienkiewicz- streszczenie

szczegółowe
I

Staś informuje Nel, że aresztowano Fatmę, czyli żonę Smaina. Nel mówi, że słyszała, iż
Mahdi jest brzydki i niegrzeczny. Na to Staś stwierdza, że powiedzieć „niegrzeczny” o nim,
to zdecydowanie za mało. Nel boi się, że Mahdi ją zje.

II

Panowie Tarkowscy i Rawlison oświadczają, że Nel i Staś pojadą z nimi do Medinet, gdyż
zbliżały się święta Bożego Narodzenia i inżynierowie nie chcieli zostawiać swoich dzieci
samych w Port-Saidzie. Pan Rawlison rozmawia ze Stasiem o tym, dlaczego rząd egipski
zabrał wszystkie kraje leżące na południe od Nubii, a mianowicie Kordofan, Darfur i Sudan
aż do Albert-Nianza i pozbawił mieszkańców tamtych krajów wolności. Inżynierowie
rozmawiają z Fatmą. Ta prosi ich o pomoc. Chciała, by ci wyjednali jej pozwolenie na wyjazd
do Smaina. Nel zaczęła prosić tatę, by ten pomógł żonie Smaina.

III

Inżynierowie wyjechali na noc do Kairu. Kilka dni później Staś otrzymał od ojca informacje,
że z chwilą rozpoczęcia jego wakacji mają wyruszyć, oraz że nie mogli nic zrobić w sprawie
Fatmy.

W dzień wyjazdu panią Olivier; nauczycielkę Nel, ukąsił skorpion. Inżynierowie postanowili,
że dzieci pojadą do nich z Dinah, ale sekretarzem podróży będzie Staś.

IV

Dzieci dojechały do swoich ojców. Kiedy była noc, rozległo się głębokie, basowe szczekanie
psa. Inżynierowie przyznali się, że pies miał być prezentem Nel na jutrzejszą Wigilię, ale
skoro już go odkryli, to podaruje go już dziś. Pies nazywał się Saba (lew) i należał do rasy
mastyfów, czyli największych psów na świecie.

W Wigilię choinkę zastępowała tuja. Nel jako prezent otrzymała mnóstwo łakoci i lalkę, a
Staś upragniony sztucer angielski oraz ładunki, przybory myśliwskie i siodło do jazdy konnej.
Poza tym Wigilia upłynęła dzieciom na nabożeństwach, rozpatrywaniu darów i tresurze Saby.
Czekano na przyjazd pani Olivier, jednak ten nie doszedł do skutku. Ojcowie musieli jednak
podróżować w interesach, zostawili więc dzieci pod opieką Dinah. W razie potrzeby mieli
przysłać po Nel i Stasia Chamisa.

Trzy dni później zjawia się Chamis i zabiera ich do El- Gharak. Staś odkrywa, że on i Nel
zostali porwani.

1
VI

Inżynierowie oczekiwali na dzieci na dzieci na peronie. Te jednak nie wysiadły. Domyślili


się, że dzieci zostały porwane, więc wysłali depesze.

VII

Staś kazał zrzucić na ziemię rękawiczkę, kiedy pędzili przez pustynie. W ten sposób pomoc
miałaby ich szybciej odnaleźć. Kiedy muzułmanie dowiedzieli się o tym, zaczęli bić Nel, ale
Staś stanął w jej obronie. Staś powiedział Idrysowi i Gebhrowi, że jeśli ich uwolnią, to ich
ojcowie zapłacą im dużo pieniędzy. Idrys i Gebhr pod wpływem próśb chłopca, postanowili
zrobić dla Nel gniazdko na garbie wielbłąda.

VIII

Do miejsca odpoczynku przybiegł Saba. Beduini chcieli go zabić, ale w końcu stwierdzili, że
jeśli wygrzebią go hieny, to pogoń będzie wiedziała gdzie jechali.

Rozpętuje się burza z błyskawicami i pada deszcz.

IX

Staś przebudził się w nocy i zobaczył nad Chamisem pudło ze sztucerem i nabojami.
Najpierw pomyślał, że zabije Arabów i uwolni siebie i Nel. Ale po pewnym czasie stwierdził,
że lepiej będzie, jeżeli zabije tylko wielbłądy. Wziął sztucer i naboje i już wychodził z jaskini,
gdy nadbiegł Saba, budząc Arabów, którzy ujrzeli Stasia z bronią.

Arabowie uznali, że to Bóg zesłał psa, dlatego postanowili, że od teraz zawsze będzie miał co
jeść i pić. Zaczęli też myśleć co zrobić ze Stasiem. Gebhr zaproponował odcięcie mu prawej
pięści. W końcu jednak uznali, że otrzyma 10 uderzeń korbaczem i że będzie związywany na
noc.

XI

Dwa dni minęły w drodze bez wytchnienia. Staś odkrył, że porwanie było dokładnie
przygotowane, ponieważ Arabowie co jakiś czas znajdowali w skałach pożywienie.

Staś powiedział Nel, że ta zachowała się bardzo dojrzale, gdy rzuciła się w jego obronie, gdy
był biczowany.

XII

Stasiowi i Nel podczas drogi przez pustynię zdawało się, że widzą Medinet. Była to jednak
fatamorgana.

Zjawia się Beduin w wielbłądzicą, która należała do zabitego młodego strażnika. Był to
dowód na to, że pogoń ruszyła za porywaczami.

2
XIII

Poruszano się już tylko nocą, w dzień kryjąc się w wąwozach.

Staś uczył Idrysa strzelać. Kiedy byli na ostatnim etapie, czyli nauce mierzenia, Staś
postanowił zabić Idrysa. Nie udało mu się to jednak, ponieważ nie chciał strzelać
człowiekowi w plecy. Nadeszły wieści o zwycięstwie Mahdiego nad angielskim generałem
Gordonem i zdobyciu Chartumu.

XIV

Jadąc przez pustynię Arabowie rozmawiali między sobą. Idrysowi i Gebhrowi zależało na
pieniądzach, a pogoni na błogosławieństwie proroka.

XV

Nel płacze, gdyż wie już, że nikt ich nie obroni.

W Chartumie nikt nie podziwia łupu Arabów (Stasia i Nel), nikt nie wiem, kim jest Smain.

XVI

Staś i Nel przechodzą przez zrujnowane miasto. Nie mają co jeść.

Idrys czuje się upokorzony brakiem nagrody za porwanie.

XVII

Porwane dzieci dotarły do Mahdiego. Tam obserwowały jak prorok na spotkaniu z wiernymi
prowadził modlitwę. Staś spotyka pewnego Greka, który mówi mu co ma zrobić, gdy zobaczy
się z Mahdim. Dzieci mają pozornie przyjąć nauki proroka, w innym wypadku mogą zostać
zabici.

XVIII

Dzieci zostały wprowadzone do izby Mahdiego. Mahdi zapytał go czy chce przyjąć jego
wiarę. Staś jednak powiedział, że jeśli miałby to zrobić, to zrobiłby to tylko ze strachu, a
prorok przecież nie chce, aby jego wiarę wyznawali tchórze. Mahdi stwierdził również, że
dzieci powinny trafić do Smaina, a Beduinów należy wynagrodzić.

XIX

Idrys, który poprzedniego dnia źle się czuł, rano był już nieprzytomny. Gebhr nie chciał
dawać jedzenia dzieciom. Staś w pewnym momencie musiał iść żebrać. Próbował też
pracować. Od ubogiego misjonarza Staś dostał chininę, potrzebą w przypadku febry. Grek
zjawia się i kłamie, że dzieciom nie może stać się żadna krzywda. W nadziei, że po drodze
umrą, prorok wysyła ich do Faszody.

3
XX

Hatim postanowił dopilnować, aby Gebhr nie stosował przemocy fizycznej wobec dzieci.
Gebhr wyładowuje złość na Kalim, murzyńskim niewolniku. Umiera Dinah. Nel otrzymuje
niewolnicę, Meę. Wyprawa rusza dalej.

XXI

Podczas podróży muzułmanie zauważyli lwa. Pomyśleli, że dobrym pomysłem byłoby


wypuszczenie Kalego na pożarcie, a kiedy on będzie zajęty jedzeniem oni uciekną. Staś
zaproponował, że to on zabije lwa. Chcieli stawić mu opór, ale w obliczu niebezpieczeństwa
zgodzili się na to. Staś zabił lwa, a potem odwrócił się w stronę muzułmanów. Zabił Gebhra,
Chamisa i całą resztę.

XXII

Kiedy Nel kładła się spać, pytała Stasia czy zmarli przyjdą do ich obozu. Staś, chciał
powiedzieć, że nie, ale rozległ się śmiech hien, co przestraszyło Stasia i Nel.

XXIII

Kiedy Staś dowiedział się, że Kali jest synem króla pewnego obszaru, postanowił, że Kali
zaprowadzi ich do tej wioski i on będzie panować przy ojcu, a oni pójdą dalej, w stronę
morza. Kali jednak nie chciał się zgodzić, gdyż nie chciał opuszczać Stasia i Nel.

Kali odnajduje zagubionego Sabę i otrzymuje za to od Nel naszyjnik.

XXIV

Podczas jazdy przez puszczę Staś złapał dla Nel papugę. Ta postanowiła nazwać ją Daisy.

Rozpętuje się wichura i podróżnicy chronią się na drzewie. Spędzając tak noc. Lwy atakują
konie.

XXV

W wąwozie Nel zauważa słonia. Staś chciał go zabić, aby skończyć jego cierpienia, ale Nel
nie zgodziła się na to. Postanowili dokarmiać słonia.

XXVI

Dzieci przyglądały się jak słoń przebiera w jedzeniu i wybiera co chce zjeść, a czego nie i
bardzo ich to bawi.

Mea zazdrości Kalemu naszyjnika i postanawia również na taki zasłużyć.

Podróżnicy w pniu baobabu postanawiają urządzić schronienie.

4
XXVII

Rozpoczęto urządzanie baobabu. Stanisław Tarkowski wypłasza wszystkie zwierzęta, które


wcześniej mieszkały w tym drzewie. Staś rozmawia z Kalim, który tłumaczy mu co to jest złe
Mzimu. Staś mówi mu, że Nel, to dobre Mzimu.

XXVIII

Nowa siedziba była już gotowa. Wypłoszeni zostali poprzedni mieszkańcy, a wnętrze zostało
urządzone. Staś baobab, postanowił nazwać „Krakowem”. Na cześć polskiego miasta i byłej
stolicy kraju. Nel schodzi do słonia i bawi się z nim. Bardzo jej się to podobało. Staś
postanowił pisać latawce z prośbą o pomoc. Dzieci też nazwały słonia. Od teraz będzie się on
nazywał King.

XXIX

Nel kilka razy dziennie odwiedzała Kinga. Kiedy odchodziła, to kiedyś słoń ubolewał nad jej
odejściem, ale teraz zrozumiał, że mimo tego, że odchodzi, to pewnie zaraz wróci. Nel po raz
kolejny kazała Stasiowi uwolnić Kinga. Pojawia się febra.

XXX

Nel podczas kolacji nie chciała nic jeść. Później zaczęła chodzić koło ogniska. Mówiła, że jest
jej zimno i gorąco. Staś zdiagnozował u niej febrę. W nocy widziała Gebhra i Chamisa,
którzy chodzili wokół drzewa. Następnie całą noc rzucała się jak ryba wyjęta z wody. Rano
powiedziała, że jest jej słabo i, że leci gdzieś w dół. Staś przestraszył się, że umarła, ale był to
tylko koniec pierwszego paroksyzmu.

XXXI

Nel po tygodniu miała kolejny atak febry. Wiedziała już, że jest bardzo chora i, że lada
moment może umrzeć. Kali zauważył wielki dym. Byli przekonani, że to Smain. Staś
postanowił pójść do miejsca, z którego wychodził dym. Powiedział też Kalemu, aby w
wypadku, kiedy on nie wrócił, to powinien zrobić krzyż z bambusów koło baobabu.

XXXII

Staś spotkał Linde- geografa ze Szwajcarii. Staś opowiedział mu całą ich przygodę. Po jej
wysłuchaniu geograf powiedział, że da mu kawę, herbatę, ryż, wino i kilka słoików chininy.

XXXIII

Staś rozmawiał z Linde o tym, gdzie się znajdują i dokąd powinni pójść, aby dojść tam, gdzie
dojść chcą. Staś ochrzcił też dzieci, które były wtedy u geografa Linde.

XXXIV

Staś uwolnił Kinga z wąwozu. Nel bardzo się z tego powodu cieszyła. Dzieci przeniosły się
na pewną górę. Staś na cześć Nel postanowił i tak nazwać wioskę, w której znajdowała się

5
góra. Sama góra zaś miała zwać się Linde. I kiedy Nel zapytała się Stasia, czy będzie ona w
geografii ten z całą powagą powiedział, że tak.

XXXV

Staś przypomniał Nel o latawcach, które mieli wysyłać. Nel miała je zszywać, a Staś miał je
wypisać. Staś ochrzcił Kalego i Meę. Murzynka była zawiedziona, gdyż myślała, że po
chrzcie jej skóra stanie się biała. Nel pocieszyła ją mówiąc, że od teraz będzie miała białą
duszę.

XXXVI

Staś uczył Kalego obsługiwać karabin Remingtona. Ta nauka szła mu bardzo szybko. Na
pewno szybciej, niż nauka katechizmu.

XXXVII

King pilnował namiotu Nel. Był to tak świetny strażnik, że Staś nie kazał otaczać namiotu
zeribą. Mimo że w pobliżu mogło roić się od lwów i innych dzikich zwierząt.

XXXVIII

Idąc w dalszą podróż dzieci natrafiają na Murzynów. Ci byli gotowi do wojny. Niezmiernie
dziwił ich też widok białego człowieka, który siedzi na grzbiecie słonia. Kali wyszedł przed
mieszkańców wioski i ogłosił, że Nel, to dobre Mzimu. Przyjęli ich z wielką życzliwością, ale
w pewnym momencie czarownicy obudzili złe Mzimu. Staś był bardzo zły z tego powodu i
postanowił ukazać prawdę wszystkim mieszkańcom wioski. Wszyscy natychmiast uznali
Stasia za swojego pana i wypowiedzieli posłuszeństwo czarownikom.

XXXIX

Kiedy dzieci wyruszały dalej cała ludność odprowadziła dobre Mzimu i odpowiednio je
pożegnała. Nel prawie została pokonana przez wielkiego płowoszarego zwierza, geparda,
który planował ją zaatakować, kiedy ta zbierała kwiatki. Na szczęście Staś szybko zareagował
i zastrzelił zwierzynę, dzięki czemu uratował Nel.

XL

Kilka dni później Staś postanowił zatrzymać się na dłuższy odpoczynek w miejscu, które było
podobne do Góry Lindego.

XLI

Kali został okrzyknięty królem Wa- himów. Jednak czarownicy chcieli kary dla niego za
zabicie Fumby. Kali pokazał wiosce jak oszukują ich czarodzieje.

XLII

Staś odrzucał propozycję Kalego o tym, że pojedzie on z nimi. Staś uważał, że Kali powinien
zostać. Ale kiedy Nel stanęła po stronie Kalego, Staś nie zamierzał dłużej się sprzeciwiać.

6
XLIII

Kiedy Staś zobaczył, że czarownicy, którzy wcześniej chcieli dla niego kary, teraz należą do
karawany był bardzo zdziwiony. Kali jednak stwierdził, że tak ma być.

XLIV

Ostatnia podróż nie przebiegała najlepiej. Staś wiedział, że nie będzie to łatwa podróż
głównie ze względu na braki w wodzie pitnej. Po kilku następnych dniach podróży okazało
się, że dwa worki z wodą znikły, a trzy leżały rozcięte.

XLV

Okazało się, że to dwaj czarownicy uciekli pozostawiając tak wielkie szkody w wodzie pitnej.
Dni były bardzo gorące, a z braku wody Staś myślał, że umrą w drodze. Kiedy tak się
męczyli, Staś zobaczył ratunek w postaci kapitana Glena i doktora Clarego.

XLVI

Dzieci podbiegły do pomocy. Zostały napojone i ostatecznie uratowane.

ZAKOŃCZENIE

Staś i Nel opowiedzieli ojcom o tym, co przeżyli podczas swoich podróży. Pan Tarkowski był
bardzo dumny ze swojego syna. Kilka lat później Staś i Nel zostali małżeństwem. Staś
pracował jako inżynier, a Nel jako nauczycielka.

W pustyni i w puszczy – Henryk Sienkiewicz - Streszczenie


Spacerując po egipskim Port –Saidzie czternastoletni Polak - Staś Tarkowski opowiadał
swojej ośmioletniej angielskiej przyjaciółce Nel Rawlison historię Fatmy – żony dozorcy
Smaina, którą aresztowano po tym jak chciała w nocy uciekać z dziećmi do męża,
oskarżonego o zdradę władz egipskich i przyłączenie się do proroka Mahdiego.

Kiedy dzieci wróciły na obiad rozpoczęły rozmowę ze swoimi ojcami – inżynierami, którzy
pracowali przy budowie Kanału Sueskiego. Panowie Tarkowski i Rawlison wyjawili, iż
otrzymali zaproszenie do Medinet-el-Fajum, aby skontrolować prowadzone tam prace nad
siecią kanałów. Jednocześnie rozmowa zeszła na temat sytuacji politycznej w Sudanie,
szczególnie w Chartumie obleganym przez zwolenników proroka Mahdiego. W tym samym
momencie pojawiła się Fatma, niespodziewanie przerywając bohaterom posiłek. Kobieta
prosiła inżynierów o wstawiennictwo w sprawie jej wyjazdu do Sudanu w zamian za usługi
dwóch wielbłądników – Idrysa i Gebhra, przebywających w Medinecie. Równocześnie
zapewniała o niewinności swego męża, niesłusznie posądzanego o rzekomą zdradę. Pomimo
iż obaj inżynierowie nie wierzyli w ani jedno jej słowo, Rawlison obiecał wstawić się za nią
w Kairze.

Następnego ranka panowie wyjechali, zapewniając wcześniej dzieci, że te dołączą do nich jak
tylko zaczną się świąteczne ferie. Po kilku dniach Staś otrzymał od ojca depeszę, w której ten
informował o niepowodzeniu w sprawie Fatmy z prośbą o przekazanie informacji dozorcy
Chadigiemu.
7
Wkrótce nadeszły długo wyczekiwane ferie i dzieci mogły dołączyć do ojców. Zanim jednak
wybrali się w podróż ich opiekunkę - panią Olivier spotkało nieszczęście – ukąsił ją skorpion
i nie mogła im towarzyszyć. Nową nianią została czarnoskóra Dinah. Wkrótce Staś i Nel
wyruszyli z Port-Saidu pociągiem do Kairu. W podróży zaznajomili się z dwoma angielskimi
oficerami: doktorem Clary’em i pułkownikiem Glenem, którzy również zmierzali do stolicy
na spotkanie z ambasadorem angielskim.

Gdy dzieci dotarły do Medinetu powitaniom i radości nie było końca. Poznały również
nowego pracownika zatrudnionego przez ich ojców – Chamisa, który był synem dozorcy z
Port-Saidu.

Ponieważ były święta Nel otrzymała od ojca prezent – dwuletniego psa rasy mastiff żółtej
sierści. Został nazwany Saba co oznaczało „lew”. Sam zaś pies miał usposobienie baranka.
Radość z upominku trwałaby nieskończenie, gdyby nie przybycie dwóch braci – Idrysa i
Gebhra, których inżynierowie zatrudnili na czas wyprawy do pomocy przy wielbłądach. Nie
zraziło ich to, że najemników przysłała Fatma i bardzo dziwnie przypatrywali się dzieciom,
szczególnie Nel. Tylko Saba jakby coś wyczuł, bo zaczął szczekać. Nadszedł wieczór
wigilijny. Z tej okazji Nel otrzymała od ojca dużą lalkę i słodycze, zaś Staś upragnionego
angielskiego sztucera myśliwskiego i siodła do konnej jazdy.

Kolejne dni upływały bohaterom na zwiedzaniu okolic. W trakcie wyprawy Staś trenował
myśliwskie oko strzelając do zwierzyny. Gdy nadszedł dzień wyjazdu ojców na inspekcję
kanału sueskiego dzieci zostały pod opieką starej Dinah, gdyż okazało się, że pani Olivier nie
dołączy do wyprawy ze względu na zdrowie.

Podczas inspekcji inżynierowie często odwiedzali dzieci w Medinecie, chyba że były to


odleglejsze tereny, wtedy przysyłali Chamisa z listem, aby odbierał dzieci i przywoził do
ojców.

Pewnego dni panowie musieli udać się do El-Fachem. Po trzech dniach do dzieci przybył
Chamis z informacją, iż pojadą do ojców pociągiem. Na zaniepokojone słowa Stasia
odpowiedział, iż zmieniono plany i inżynierowie czekają w innym mieście – Gharak. Na
stacji czekali już Idrys, Gebhr i dwaj inni Beduini z wielbłądami. Jedno ze zwierząt było
bardziej objuczone tak jakby wiozło zapasy na dalszą podróż. Mimo ogromnego zdziwienia
nieobecnością ojców, Staś oddał sztucer Chamisowi po czym wsiedli na wielbłądy i wyruszyli
w kierunku pustyni. Początkowo karawana jechała powoli, aby po chwili przyspieszyć aż do
galopu. Staś krzyczał, aby zwolnili, gdyż Nel kręciło się w głowie jednak nikt nie reagował.
Jechali już długo i zapadła noc. W oddali nie było widać ani ognisk, ani obozowiska ojców.
Wtedy to Staś zrozumiał, że razem z Nel zostali porwani.

Tymczasem na stacji w El-Fached na dzieci czekali ich ojcowie. Kiedy nie wysiadły z
pociągu i poszukiwania nic nie dały zdali sobie sprawę, że doszło do uprowadzenia. Wkrótce
dotarły do nich informacje, że grupa osób na wielbłądach wśród których widziano Murzynkę i
dwoje dzieci kierowała się na pustynię. Inżynierowi zrozumieli, iż Chamis, Idrys i Gebhr
należąc do spisku, którym kieruje być może Mahdi, chcąc wymienić dzieci na Fatmę.
Zorganizowano naprędce poszukiwania w wyniku których ojciec Stasia ruszył w kierunku
porywaczy, natomiast pan Rawlison wzdłuż wybrzeża Nilu.

Tymczasem dzieci próbowały za wszelką cenę zostawiać jakieś ślady, aby ułatwić
poszukiwania. Nel porzuciła swoje rękawiczki, które niestety odnalazł Gebhr. Uderzył

8
dziewczynkę za karę, a gdy Staś rzucił się w jej obronie został wychłostany. Porywacze
chcieli przekazać dzieci Mahdiemu, który był dla nich bogiem. Szczęśliwie do porwanych
dołączył Saba, który odnalazł Nel i dzięki swej obecności łagodził ciężkie chwile.

Karawana wędrowała kilkanaście dni poprzez piaski pustyni. Żar lał się z nieba a upał stawał
nie do zniesienia. Jednego dnia rozpętała się ogromna burza piaskowa wymuszając
kilkugodzinny postój.

W trakcie wędrówki dotarły do nich wiadomości o upadku Chartumu i śmierci broniącego go


generała Gordona. Staś wiedział, iż szanse na ich odnalezienie zmalały do zera.

Kiedy dotarli do kraju Mahdiego okazało się, że w Chartumie panuje głód i nędza a karawanę
wielokrotnie napadano. Dzieci dzięki pomocy pewnego Greka trafiły przed oblicze proroka
Mahdiego. Ten zapytał Stasia czy zechce być odtąd wyznawcą islamu. Chłopiec, który jako
jedyny nie pokłonił się prorokowi, patrząc mu prosto w oczy z podniesioną głową powiedział,
że jest chrześcijaninem. Pomimo grożącej mu śmierci nie mógł wyrzec się swojej wiary.
Mahdi zaniemówił słysząc odpowiedź Tarkowskiego. Nie mógł i nie chciało jednak ukarać
wiedząc, że zaszkodzi to jego wizerunkowi w dalekich krajach. Podjął decyzję o wysłaniu
dzieci do Faszody do Smaina. Była to bardzo trudna droga, którą o ile Staś znosił w miarę
dobrze o tyle Nel bardzo schudła i zbladła pomimo ciągłego słońca. Najbardziej załamała ją
śmierć Dinah – ich czarnoskórej opiekunki, która nie wytrzymała trudów kolejnej podróży. W
Faszodzie okazało się, że Smain udał się na połów niewolników dlatego też dzieci miały być
odesłane do męża Fatmy. Nową towarzyszką Nel została młoda Murzynka – Mea.

Rozpoczęły się przygotowania do kolejnej podróży, po śladach Smaina, który podpalał


dżunglę, aby wypłoszyć zwierzęta. Ponieważ wielbłądy nie miały sił dalej wędrować
zamieniono je na konie. Wyprawa okazała się bardzo ciężka, pomimo że Gebhr szybko wpadł
na trop męża Fatmy a całą swą złość wyładowywał na swoim niewolniku – czarnoskórym
Kalim. Staś często wstawiał się za nim czym zyskał jego wielką miłość.

Kolejnego dnia podróży karawana znalazła się w pułapce bez wyjścia. Na ich drodze w
wąskim wąwozie stanął lew. Gebhr postanowił rzucić Kalego i dzieci zwierzęciu na pożarcie,
aby ratować życie swoje i ludzi. Staś przekonało, aby ten oddał mu broń a on zabije lwa.
Chłopiec zastrzelił zwierzę, a także porywaczy. W wąwozie nastała cisza i nikt przez chwilę
nie był w stanie się poruszyć.

Nazajutrz rano wyruszyli w kierunku granicy z Abisynią, gdzie żyli co prawda czarnoskórzy,
ale chrześcijanie i Staś miał nadzieję, że ktoś im pomoże. Chłopiec znał język Zenzibarytów,
którym mógł porozumiewać się z Kalim. Dzięki temu dowiedział się, że ten jest synem wodza
z plemienia Wa-hima.

Pewnego dnia wyprawa dotarła do olbrzymiego drzewa i Staś nakazał rozbicie obozu. W
nocy zaczął padać deszcz a obozowiczów dobiegły ryki lwów. Przerażeni wdrapali się na
drzewo a drapieżniki napadły ich konie. O poranku okazało się, iż dwa wierzchowce przeżyły
i mogli wyruszyć w dalszą drogę. Dotarli do rzeki gdzie w dole kanionu ujrzeli uwiezionego
słonia. Wielki kamień blokował wyjście zwierzęciu, które tkwiło w pułapce. Dzieci nakarmiły
go trawą i melonami, a Nel nadała mu imię King. Ponieważ okolica wydawała się bezpieczna
Staś postanowił rozbić tam obóz. W Afryce zaczynała się pora dżdżysta więc potrzebowali
schronienia na około miesiąc.Nieopodal rósł olbrzymi baobab, w którym urządzono dom,

9
nazwany Krakowem. Drzewo chroniło przed wiatrem, deszczem i drapieżnikami, a pasące się
w pobliżu zebry i antylopy zapewniały obozowiczom pokarm.

Wszystko było w porządku do momentu, kiedy Kalego pogryzły pszczoły tak, że przez
dziesięć dni walczył o życie, później obydwa konie pokąsały muchy tse-tse, a Nel
zachorowała na febrę. Staś wiedział jak niebezpieczna jest to choroba, a nie miał chininy,
która była w stanie pomóc małej chorej. Dwa ataki febry wyniszczyły organizm Nel do tego
stopnia, że nie miała na nic siły a jej skóra stała się żółta i przezroczysta.

Gdy więc Kali dostrzegł w oddali unoszący się dym, zrozpaczony Staś nie bacząc na
niebezpieczeństwo postanowił zdobyć lekarstwo dla małej przyjaciółki. Uzbrojony w sztucer
ruszył w głąb dżungli. Po długiej wędrówce wśród wysokich traw dotarł do głębokiego
kanionu, gdzie na jego dnie stał namiot, a od skalnych ścian odbijały się płomienie ogniska.
Wewnątrz namiotu leżał biały człowiek, Europejczyk, któremu usługiwał mały, czarnoskóry
chłopiec. Wokół leżało jeszcze czworo czarnoskórych, którzy spali zmożeni jak się później
okazało śmiertelną śpiączką. Sam biały człowiek nazywał się Henry Linde i był
podróżnikiem. Badał nieznane terytoria Afryki a teraz leżał w gorączce po ataku dzika.
Czarnoskóry chłopiec miał na imię Nasibu i był jedynym ocalałym. Linde wiedząc, że umiera
kazał zabrać Stasiowi konie, zapasy i dwa słoiki chininy dla Nel. Uradowany Staś wyruszył w
drogę powrotną, szczęśliwy, że może pomóc Nel.

Nazajutrz rano wrócił do Lindego, przynosząc upolowane pantery, aby chory mógł się posilić.
Pomimo swego stanu podróżnik przekazał Stasiowi wskazówki co do dalszej podróży i
zalecenia w postępowaniu z chorą dziewczynką. Poprosił również, aby Staś pochował go po
śmierci pod kamieniami, zaopiekował się Nasibu a przede wszystkim ochrzcił leżących w
śpiączce czarnoskórych.

Tarkowski spełnił obietnicę daną podróżnikowi nazajutrz rano. Pokropił śpiących wodą
święconą i wymówił słowa formuły chrztu. Po śmierci Lindego razem z Kalim złożyli jego
ciało w jaskini przysypując wejście kamieniami. Młodego służącego Staś zabrał ze sobą.

Wkrótce dzieci wyruszyły w dalszą podróż. Uwolnili też Kinga uwięzionego w wąwozie. Pod
koniec dnia dotarli do góry, o której mówił zmarły podróżnik. Zaczęli się wspinać po
jedynym grzbiecie prowadzącym na szczyt. Tam znaleźli opuszczoną wioskę. Staś nazwał
górę – górą Lindego zaś wioskę – Nel. Dziewczynka wraz z Meą zamieszkały w największej
chacie- w izbie króla. Wioska była bardzo bezpiecznym miejscem – zaopatrzonym w odę,
pożywienie a przede wszystkim dobry klimat sprzyjał zdrowiu Nel. Sam Staś zmężniał,
wydoroślał i stał się prawdziwym myśliwym i opiekunem.

Dzieci zaczęły robić latawce, na których pisali wiadomości z prośbą pomoc. Ponadto nauczali
swych pogańskich przyjaciół katechizmu – opowiadali o Bogu, o stworzeniu świata. Kiedy
Staś uznał, że są gotowi urządził uroczystą ceremonię i dokonał chrztu całej trójki. Wkrótce
wyruszyli w dalszą drogę podczas której nie brakowało im jedzenia, leków, broni i narzędzi
bowiem mieli jeszcze te od pana Lindego.

Karawana wraz ze słoniem Kingiem, który wciąż im towarzyszył posuwała się wolno ze
względu na upał i potrzebę odpoczynku. Pewnego dnia dotarli do murzyńskiej wioski, w
której Kali przedstawił Stasia jako Wielkiego Pana – władcę słoni, zabijającego lwy piorunem
(mając na myśli strzelbę), a Nel jako Dobre Mzimu do Wielkiej Wody podróżujących do
Jeziora gdzie mieszka lud Kalego. Przekonał sprytnie Murzynów, aby padli na twarz i oddali

10
pokłon Stasiowi za co otrzymają deszcz, wiatr i obronę a także by złożyli w darze Nel – jaja,
mleko i miód. Stało się jak chciał Kali.

W wiosce urządzono zabawę na cześć dzieci a Kali uczynił braterstwo z królem wioski w
zamian za Stasia. Wkrótce karawana ruszyła dalej. Po drodze mijali wioski, które rozrzucone
były bliżej lub dalej od siebie. W każdej z nich za sprawą Kalego składano im dary. W trakcie
podróży mijali góry i wąwozy a Staś musiał zmierzyć się z wobo – groźnym rodzajem kota,
który zaatakował Nel. Tym czynem wzbudził jeszcze większy podziw Kalego, według
którego nikt nie pokonał tego zwierzęcia.

Kierując się w stronę jeziora dzieci wciąż puszczały latawce, wykonane z rybich skór,
umieszczając na nich prośby o pomoc w języku angielskim, francuskim i dodatkowo
arabskim.

Pewnego dnia Kali stwierdził, iż rozpoznaje swe rodzinne okolice. Oznaczało to, że karawana
idzie w dobrym kierunku. Gdy dotarli w końcu do wioski Kalego przy pomysłowości
młodego Polaka pomogli plemieniu Wa-hima pokonać wrogich Samburu. Nowym królem
został Kali.

Czas w wiosce upływał im na przygotowaniach do dalszej wyprawy w kierunku oceanu. Staś


wiedział, że będzie to najtrudniejsza podróż, ponieważ prowadziła przez pustynię, gdzie nie
było dostępu do wody. Bohaterowie wyruszyli w drogę zaopatrzeni w wodę, broń,
pożywienie w otoczeniu dwustu wojowników z wioski. Po kilku dniach rozpoczęły się
problemy z wodą, uczestnicy karawany poszukiwali cienia gdzie tylko było to możliwe. Żar
lał się z nieba, a słońce prażyło niemiłosiernie. Wszyscy byli bardzo zmęczeni, a Nel
wyglądała coraz gorzej. Nawet konie i słoń ledwie poruszały nogami, zaś wszystko wokół
raziło białym światłem odbijającym się w piasku pustyni. Staś zarządzał zasobami wody
jednak dwaj uczestniczący w wyprawie czarownicy ukradli zapasy z drogocennym płynem.
Brak wody na tak wielkiej pustyni oznaczał tylko śmierć. Gdy wycieńczeni i pozbawieni
nadziei na pomoc rozbili nocą obóz pies zaczął przeraźliwie szczekać i odciągać na bok
Stasia. Chłopiec resztką sił wystrzelił racę nie licząc na jakąkolwiek reakcję. Tymczasem w
oddali na horyzoncie ujrzał czerwone światło. Nadchodziła pomoc w postaci doktora
Clary’ego i kapitana Glena. Po kilku dniach spędzonych w obozie dzieci wyruszyły w drogę
powrotną do ojców. Wtedy też opowiedzieli swoim wybawcom o wszystkich przygodach, a
kapitan Glen poinformował o śmierci Mahdiego.

Po radosnym a zarazem pełnym łez spotkaniu z dziećmi pan Rawlison zabrał Nel do Anglii
zaś Tarkowscy wyjechali do Aleksandrii. Bohaterowie ponownie spotkali się po dziesięciu
latach i wzięli ślub. W podróż poślubną wybrali się do Afryki, a po powrocie osiedlili się w
Polsce.

11
BOHATEROWIE
Ostatnią przeczytaną przeze mnie lekturą jest powieść „W pustyni i w puszczy”. Jest to
książka pełna niesamowitych i niebezpiecznych przygód dwójki dzieci, ich bliskich oraz
ludzi, których spotykają na swojej drodze. Są to bardzo barwne postacie, godne bliższej
uwagi i poznania. Chciałabym pokrótce scharakteryzować tych bohaterów.

Staś Tarkowski urodził się w Port Saidzie w Egipcie. Poznajemy go w wieku 14 lat. Jego
ojcem był Władysław Tarkowski. Jego matka zmarła po jego narodzinach. Chłopiec
wyróżniał się swoją siłą i sprawnością fizyczną. Był wyższy i silniejszy od swoich
rówieśników. Staś był wysportowanym, szczupłym i wysokim chłopcem o niebieskich
oczach. Jego cera była opalona, a włosy jasnego koloru. Chłopiec początkowo był
zarozumiały. Chwalił się swoimi umiejętnościami. Miał w sobie dużo energii i optymizmu.
Zachowanie Stasia zmieniło się, gdy został porwany. Stał się opiekuńczy i troskliwy. Dbał o
Nel bardziej niż o siebie. Był odważny, gdy wyparł się wiary Mahdiego. Staś stał się również
bardziej pomysłowy, zaradny i inteligentny. Udało mu się uwolnić słonia z wąwozu oraz
uratować siebie i Nel z rąk porywaczy. Łatwo uczył się nowych rzeczy. Był jednym z
najlepszych pływaków w Port Saidzie. Umiał dobrze strzelać z broni. Znał dużo języków.
Jeździł konno.

Nel Rawlison jest obok Stasia główną bohaterką lektury. Urodziła się w Anglii. Poznajemy ją
w wieku 8 lat. Jej ojcem był Pan Rawlison. Jej matka zmarła na gruźlicę, gdy dziewczynka
miała trzy lata. Opiekunką Nel była Dinah. Nel była dziewczyną o pięknym wyglądzie, który
wzbudzał zachwyt. Jej urodę określano jako anielską. Miała zielone oczy i bujne, jasne loki.
Była dosyć szczupła. Nel początkowo była dziecinna i lekkomyślna. Była wesoła i nieśmiała.
Miała bardzo wrażliwe i dobre serce. Podczas porwania stopniowo się zmieniała. Stała się
bardziej odpowiedzialna i odważna. Mimo tego nadal była krucha i delikatna. Dziewczynka
obdarzyła Stasia ogromnym zaufaniem. Nie lubiła, gdy krzywdzono innych. Kiedy Fatma
błagała o wyjazd do Smaina, Nel prosiła ojca o łaskawość dla tej kobiety. Stała w obronie
Stasia i Kinga.

Władysław Tarkowski był ojcem Stasia. Był wdowcem, jego żona zmarła przy narodzinach
jego syna. Pracował jako starszy inżynier kompanii Kanału Sueskiego. Był Polakiem. Żył w
bliskiej przyjaźni z Panem Rawlisonem. Był wielkim patriotą i chrześcijaninem. Swojego
syna uczył dyscypliny. Od małego dbał o sprawność fizyczną syna.

Pan Rawlison był ojcem Nel. Był wdowcem, jego żona zmarła na gruźlicę. Był Anglikiem.
Pracował jako jeden z dyrektorów kompanii Kanału Sueskiego. Żył w głębokiej przyjaźni z
Władysławem Tarkowskim. Zawsze otaczał swoją córkę miłością. Chciał dla niej jak
najlepiej. Wychowywał Nel w dobrobycie.

Kali był synem Fumby-króla narodu Wa-hima. Sam również pochodził z tego narodu. Był
czarnoskórym niewolnikiem porywacza Gebhra. Był krępy i mocno zbudowany. Wyróżniał
się wielką szybkością i zwinnością. Miał silne ramiona i małe stopy. Kali był bardzo oddany
swoim wybawcom. Lubił jeść i leniuchować. Wykazywał się sprytem i łatwowiernością. Był
przyzwyczajony do życia w trudnych warunkach. Był bity i głodzony przez Gebhra, który
wyżywał się na nim, gdy był zły. Całkowicie inaczej traktował go Staś. Kali czuł się jak jego
przyjaciel. Początkowo uważał Stasia za swojego pana. Był szanowany przez dzieci.
Otrzymywał od nich dużo cierpliwości i wyrozumiałości. Kali również dobrze polował.

12
Mea wywodziła się z plemienia Dinka. Była czarnoskórą towarzyszką Nel po śmierci Dinah.
Była smukła i szczupła. Bardzo przywiązała się do Nel. Otaczała dziewczynkę matczyną
opieką. Była zakochana w Kalim i chciała umrzeć razem z nim.

Chamis był synem Chagidiego. Został przekupiony przez Fatmę do porwania dzieci.
Początkowo pracował dla inżynierów Kanału Sueskiego. Zginął z rąk Stasia.

Idrys był jednym z porywaczy. Był starszym bratem Gebhra. Dowodził porwaniem.
Postanowił zaprzyjaźnić się ze Stasiem dla korzyści. Był przewodnikiem wielbłądów. Nie
mógł uczestniczyć w dalszej podróży ze względu na chorobę.

Gebhr uczestniczył w porwaniu dzieci. Był młodszym bratem Idrysa. Był brutalny wobec
dzieci. Zginął z rąk Stasia. Był przewodnikiem wielbłądów.

Fatma była żoną Smaina. Została uwięziona w Port Saidzie wraz ze swoimi dziećmi. Była
siostrą cioteczną Mahdiego. Błagała Pana Rawlisona o wyjazd do swojego męża.

Jak widać jest to książka bogata w dużą ilość bohaterów. Są to postacie różnorodne nie tylko
pod względem charakterowym i osobowościowym, lecz także kulturowym,
narodowościowym, językowym i wyznaniowym. Dzięki temu jest to lektura interesująca i
wciągająca. Czytając losy jej bohaterów nie można się nudzić.

W pustyni i w puszczy – Henryk Sienkiewicz - Czas i miejsce akcji


1. Czas akcji

Akcja powieści rozgrywa się w II połowie XIX wieku. Uważam tak, gdyż to właśnie w XIX
wieku różne europejskie państwa rywalizowały o wpływy w Afryce i zakładały kolonie. Z
historii wiemy, że w 1882 roku wojska angielskie wkroczyły do Egiptu pod pretekstem
ochrony Kanału Sueskiego. Wiemy też, że w roku 1883 wojska Mohammeda Ahmeda, który
przyjął imię Mahdiego zwyciężyły nad brytyjsko-egipskimi wojskami. Pamiętamy też, że z
Mahdim, który był postacią historyczną, spotkały się w powieści dzieci. Porwanie Stasia i Nel
miały bezpośredni związek z bardzo burzliwymi wydarzeniami w Egipcie. Przygody Stasia i
Nel rozpoczynają się od tego, że Staś zabił Beduinów i lwa. Trwają kilka miesięcy. W tym
czasie dzieci przemierzają pustynię i puszczę. Kończą się natomiast uratowaniem dzieci przez
oficerów - Glena i Clary’ego. Nie wiemy jednak, ile dokładnie trwają czasu. Samych Stasia i
Nel poznajemy w 1884 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, które dzieci spędziły w
Medinet wraz ze swoimi ojcami.

2. Miejsce akcji

Wydarzenia rozgrywają się w Afryce. Wiemy to, gdyż to w Afryce są wszystkie opisane
miejsca, w których działa się akcja. Początkowo dzieci przebywają w Port-Said. Następnie
udają się na święta Bożego Narodzenia do Medniet. Staś i Nel porwani zostali w Gharak. Z
Beduinami dzieci docierają do Chartumu i Omdurmanu. Kolejnym etapem jest droga do
Faszody. Następnie, po zabiciu Beduinów, dzieci przedzierają się przez afrykańską puszczę.
W końcu docierają do terenów, które zamieszkiwały plemiona Wa-himów. Stamtąd udają się
w stronę Oceanu Indyjskiego. Ojców natomiast dzieci spotykają w Mombasie.

13
W pustyni i w puszczy – Henryk Sienkiewicz - Plan
wydarzeń
Plan wydarzeń lektury pt.: „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza

1. Zamieszkanie głównych bohaterów (Stasia i Nel) w Port-Saidzie nad Morzem


Śródziemnym (Egipt).

2. Podróż z ojcem Stasia (Władysławem Tarkowskim) i ojcem Nel (Panem Rawlisonem) do


Medinet.

3. Prezent na Boże Narodzenie od Pana Tarkowskiego dla Nel – pies o imieniu Saba.

4. Wyruszenie pociągiem do Gharak (30 km od Medinet).

5. Porwanie - podróż na wielbłądach w kierunku wzgórz Wadi-Rajan, w kierunku Nubii.

6. Wędrówka wzdłuż lewego brzegu Nilu i przez pustynię Gezire.

7. Przybycie do Chartumu w widłach Białego i Niebieskiego Nilu – Sudan.

8. Przeprawa do Omdurmanu.

9. Droga w górę Białego Nilu.

10. Trzydniowy odpoczynek w Faszodzie.

11. Podróż przez stepy i wąwozy (zabicie lwa i Beduinów przez Stasia).

12. Przekroczenie rzeki Sobbat.

13. Znalezienie się w kraju dżungli.

14. Znalezienie słonia w wąwozie.

15. Postój w baobabie, którego Staś nazwał Kraków.

16. Choroba Nel.

17. Podróż Stasia przez dżunglę i znalezienie człowieka o nazwisku Linde.

18. Ofiarowanie Stasiowi chininy.

19. Uleczenie Nel.

20. Uwolnienie słonia o imieniu King.

21. Wyruszenie na wschód.

14
22. Droga w stronę jeziora Bassa Narok (Rudolfa) – Kenia.

23. Dotarcie do kraju Wa-hima i wojna.

24. Wędrówka przez pustynię.

25. Ratunek przed śmiercią z pragnienia.

26. U podnóża Kilimandżaro.

27. Dotarcie do portu Mombasa i radosne spotkanie z ojcami.

28. Powrót statkiem do Kairu.

29. W przyszłości – ślub Stasia i Nel oraz przeprowadzka do Polski i zamieszkanie z ojcem
Stasia – Władysławem Tarkowskim.

Problematyka
1) Powieść ma kilka wątków. Pierwszy to oczywiście porwanie dzieci oraz ich zmagania z
przeciwnościami losu. Ten wątek chwyta za serce, ponieważ młodzi bohaterowie od razu
zjednują sobie sympatię czytelników. Nel jest dobroduszna i dziecinna, a Staś - dojrzały i
opiekuńczy. Natomiast sudańscy powstańcy to zaprzeczenie cech dzieci – są surowi i groźni,
nie wahają się używać przemocy aby osiągnąć cel.

2) Drugim wątkiem jest sama podróż po Afryce. Autor powieści, Henryk Sienkiewicz, był
pasjonatem podróży i zapalonym myśliwym. Łatwo było mu pokazywać na kartach utworu
piękno przyrody Czarnego Lądu i prowadzić czytelników przez zakamarki afrykańskich
pustyń, dżungli i sawanny.

3) Kolejnym wątkiem są odwołania do historii Afryki. Rzeczywiście miało miejsce


powstanie Mahdiego, faktycznie Anglicy okupowali Afrykę, a białym ludziom wydawało się,
że skoro mają tu swoje kolonie, to wolno im więcej niż czarnym. Prawdą jest, że rozwój
państw afrykańskich i europejskich dzieli przepaść nawet dziś, ale nie wolno patrzeć na ludzi
przez pryzmat tych różnic.

4) Bardzo ciekawym wątkiem jest zachowanie Stasia. To człowiek wychowany w Afryce,


który zna dobrze stosunki panujące na tym kontynencie. Wie, jak posługiwać się bronią i jak
walczyć z przeciwnościami (zarówno z ludźmi, jak i drapieżną naturą Afryki). Jednocześnie
jest on bardzo troskliwy w stosunku do Nel. Ratuje życie dziewczynce i dzięki niemu Nel
może wrócić do ojca. Być może w osobie Stasia autor chciał pokazać siebie, podróżnika i
człowieka wielkiej rozwagi.

15
5) Warto także zwrócić uwagę na to, co musiało spotkać dzieci. Nie chodzi mi tylko o
porwanie, które oczywiście jest straszne, ale również na przykład o przerażający obraz
przedmieść Chartumu. Trupy, zniszczone wojną zabudowania, wszechogarniająca bieda i
głód – czy na pewno dzieci muszą widzieć takie rzeczy? Dlaczego muszą oglądać, jak
przewodnicy karawan wyżywają się na murzyńskim chłopcu - Kalim?

Uwagi końcowe

Oczywiście powieść "W pustyni i w puszczy” jest fikcją literacką, musi więc zainteresować
czytelnika treścią i zachęcić go do przeczytania całości. Przeciwności losu, które spotykają
Stasia i Nel, zapewne nigdy się nie wydarzyły nikomu. Zazdroszczę im jednak pobytu w
dzikiej Afryce. Dziś nie ma przecież szans na poznanie Czarnego Lądu ze strzelbą w ręku, na
grzbiecie wielbłąda albo u boku Beduinów. No, chyba że im się dobrze zapłaci.

16

You might also like