You are on page 1of 3

HISTORIA SPOŁECZNOŚCI GNOMÓW MIASTA WATERFALLS

Miasto Waterfalls po wsparciu przez ród Volarbi i Alesjuszy zaczęło się prężniej rozwijać.
Zaczęło przybywać do niego wiele nowych mieszkańców, w tym gnomscy inwestorzy i
fabrykanci. Zlecili oni budowę kilku niewielkich zakładów pracy, które z czasem się rozrosły.
Dzięki ich działalności stale zwiększał się popyt na pracowników, przez co liczba
mieszkańców gwałtownie wzrastała.

Sławny stał się w tym czasie gnomski filantrop Farston Nelrasen, który ufundował budowę
schroniska dla bezdomnych, gdzie wraz ze swoimi pracownikami starał się wspomagać
swoich podopiecznych w celu uzyskania przez nich samodzielności życiowej. Podobno miał
on w swojej przeszłości również być bezdomnym pozostawionym na pastwę losu, którego
przygarnął uprzejmy starzec i nauczył wszystkiego, co sam potrafił. Nelrasen miał następnie
dzięki funduszom otrzymanym od starszego mężczyzny wybudować sklep galanteryjny, na
którym dorobił się fortuny, ponieważ jego towar był najwyższej jakości w obrębie kilku
okolicznych miast. Nigdy nie zostało to jednak potwierdzone, ponieważ Farston nie
opowiadał zbyt wiele historii o swojej przeszłości, do tego nie znaleziono dowodu
potwierdzającego istnienie staruszka.

Gnomy zaczęły sprowadzać do Waterfalls swoje wielopokoleniowe rodziny i szybko


zajmowały coraz więcej terenów miasta. Ze względu na status społeczny gnomów, które
pojawiły się w mieście jako pierwsze, mieli oni wystarczające majątki na budowę licznych
domów, które zdaniem innych mieszkańców Waterfalls mogłyby być uznane za luksusowe
wille. Mianowicie, apartamenty te musiały pomieścić kilka pokoleń jednej rodziny gnomów.
Zamiast zatrudniać w swoich przedsiębiorstwach krewniaków, inwestowali w przyszłe
pokolenia i młode gnomki i gnomków wysyłali do szkół, gdzie ci pobierali nauki ścisłe i
humanistyczne. Dla starszych członków rodziny znajdowali dostosowaną do ich umiejętności
pracę w mieście. W ten sposób każdy w domu dokładał się do majątku całej familii.

Wyedukowana warstwa gnomów szybko zaczęła zapełniać miejsca pracy w urzędach i


przedsiębiorstwach, gdzie zajmowali oni wysokie stanowiska. Taki stan rzeczy utrzymywał
się przez wiele następnych lat, dlatego wśród innych mieszkańców miasta stało się to
całkowicie normalne, że gnomy w tym mieście zajmowały większość biurowych stanowisk
pracy, wymagających od pracownika wyższego wykształcenia. Jak w każdej społeczności
istniały wyjątki, ale mimo wszystko stanowiły one znaczną mniejszość ogółu gnomów.

Okres wojny był dla całego miasta czasem bardzo gwałtownego rozwoju, ale
najprawdopodobniej najwięcej zyskały na nim niektóre rodziny gnomów. Jako właściciele
wieloletnich przedsiębiorstw, które zbudowały już sobie bardzo pozytywną opinię wśród
mieszkańców całego państwa, ich towary były najczęściej zamawianymi i
prioryteryzowanymi w eksporcie. Na linii frontu żołnierze walczyli za pomocą broni
wytworzonej w gnomskich zakładach pracy. Jedzenie, które jedli, było produkowane i
konserwowane w gnomskich przedsiębiorstwach. Innymi słowy - całe miasto zyskało wiele w
czasie wojny, ale mało kto zyskał tak wiele jak część gnomów.

Nie wszystkie gnomy miały tak dużo szczęścia jak ich pobratymcy. Znaczna część z nich na
początku wojny straciła swoje majątki, ponieważ gnomy w większości osiedlone na
obrzeżach miasta padły ofiarą działań wojennych i ataków potworów, a część z ich
przedsiębiorstw silnie związana z eksportem międzynarodowym ogłosiła upadłość. Do tego
był to również okres pandemii Gnomiego Tuptacza, który wbrew pozorom z gnomami miał
wspólną jedynie nazwę. Mieszkańcy w tamtym momencie uznawali gnomy za osobniki
odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się choroby. Gnomii Tuptacz był paskudną plagą,
powodującą problemy z koordynacją ruchową, a w skrajnych przypadkach nawet paraliż.
Charakteryzował się specyficznymi odruchami kończyn dolnych, które dla wielu osób
wyglądały jak chód gnomów, które próbują nadążyć za innymi większymi istotami. Dlatego
duża część społeczności gnomów utraciła swoje stanowiska pracy.

Bezrobotne i bezdomne gnomy aby utrzymać się przy życiu, musiały uciec się do
nielegalnych sposobów zarobku. Nie były one wyspecjalizowane w tej dziedzinie, ale
wykorzystywały swoje doświadczenie zawodowe. Urzędnicy i kierownicy organizowali
wszystkie przestępstwa popełniane przez swoich pobratymców. Początkowo, ze względu na
swoje małe rozmiary, gnomy jedynie okradały bogatszych mieszkańców miasta. Z czasem
jednak we współpracy z krasnoludzką organizacją przestępczą o nazwie Thasdo,
zrzeszającej krasnoludzkich dezerterów, w głębokich podziemiach Waterfalls zbudowali
plantacje Grzybów Świętojańskich i Paproci Halucynogennej. Oprócz tego wybudowana
została przetwórnia, w której gnomy z odpowiednim wykształceniem miały z pomocą
hodowanych tam składników produkować prototyp narkotyku nazwanego przez nich
Smoczy Zapach. Inne gnomy miały się zająć jego sprzedażą na powierzchni. W zamian za
budowę i organizację nielegalnych składników, Thasdo miało otrzymywać od każdego
sprzedanego grama 15% prowizji.

W półświatku przestępczym szybko rozniosły się informacje, o podziemiach w których


produkowane były na tamten czas bardzo popularne narkotyki. Bardzo dużo osób zaczęło
poszukiwać tego miejsca. Gnomy zarządzające podziemiami uznały, że najlepszą opcją w
ich obecnej sytuacji będzie budowa w podziemiach nowych lokali mieszkalnych i kolejnych
przetwórni, w których mogliby zatrudnić przestępców poszukujących importera Smoczego
Zapachu. Dzięki pomocy Thasdo relatywnie szybko ukończyli budowę. Wysłali wtedy
gnomy zwiadowcze, aby rozniosły plotki o tym miejscu po innych miastach. Osiągnęli
oczekiwany skutek, ponieważ wiele przybyłych osób szybko się zadomowiła w podziemiu i
zajęła się dalszą produkcją narktotyku.

Reszta społeczności gnomów nie miała pojęcia o tym, co się działo wiele metrów pod ich
stopami. Gnomy, które utrzymały swój status społeczny, aby wspomóc swój lud zlecili
budowę bloków mieszkalnych w wybranej dzielnicy Waterfalls, do których mieli ich
wprowadzić. Mieszkania nie były tak obszerne jak ich dawne apartamenty, ale spełniały
swoją funkcję. Do tego u schyłku pandemii Gnomiego Tuptacza, coraz więcej mieszkańców
miasta nawoływało do tego, aby nie dyskryminować gnomów i zatrudniać ich u siebie, ze
względu na to jak sumiennie wykonywali swoje obowiązki w poprzednich latach na swoich
stanowiskach. Ruch ten powoli zdobywał coraz większe poparcie ludności miasta, przez co
w niedługim czasie gnomy zamieszkujące bloki mieszkalne utworzyły średnio zamożną
warstwę społeczną. Gnomy dalej w większości posiadały wykształcenie wyższe i majątki
pozwalające kształcić potomstwo, ale nigdy wcześniej nie można było spotkać gnomów w
tak wielu różnych miejscach pracy na tak wyróżniających się od siebie stanowiskach.

Pod koniec wojny władze miasta dowiedziały się o nielegalnej działalności gnomów w
podziemiu. Nie udało im się znaleźć odpowiedzialnych za to przedsięwzięcie, ale wydali
rozkaz zamknięcia tego miejsca i eksmisji wszystkich osób, które je zamieszkują. Oficjalnie
tak się stało, jednak tak naprawdę podziemie nie zostało zamknięte. Nikt poza wpływowymi
gnomami o tym nie wie, ale gnomscy przedstawiciele władzy miasta w sekrecie
zorganizowali przekręt, w którego wyniku wszyscy myśleliby, że podziemie przestało
funkcjonować. Te same gnomy miały następnie zarządzać podziemiem z ukrycia. Od tej
pory nazywane Undergnome miało stać się narodowym centrum organizacji przestępczych.
Zbudowano tam nowe przetwórnie i fabryki, w których zajęto się produkcją nowych,
silniejszych substancji odurzających. Do tego dzięki zagwarantowanemu przez zarządców
Undergnome bezpieczeństwa, miejsce to stało się jednym z lepszych miejsc do obrotu
nielegalnego towaru w całym państwie. W Undergnome miało znajdować się już znacznie
mniej gnomów w porównaniu do jego początków.

Na powierzchni miasta gnomy dalej trudniły się ich zajęciami zdobytymi podczas wojny.
Również dalej stanowiły większość inteligencji całego społeczeństwa i coraz chętniej byli
zatrudniani na wyższych stanowiskach, tak jak przed wojną. Wśród ludności miasta miały
pozytywną opinię, pracowitych i odpowiedzialnych, a jednocześnie rodzinnych i radosnych
istot.

CHARAKTERYSTYKA SPOŁECZNOŚCI GNOMÓW

Rozpoznać gnoma wśród tłumu jest bardzo łatwo. Są one bardzo małe, osiągają do około
ponad metra wysokości. Do tego mają rozpoznawalne głosy, mianowicie mówią one z
gnomskim akcentem1. Może się wydawać, że ich tonacja jest podobna do ludzkiej, jednak
prawda jest taka, że większość gnomów nauczyła się obniżać swój głos, aby uniknąć drwin
ze strony innych ras. Mimo to, pod wpływem silnych emocji, najczęściej gniewu, ujawnia się
ich prawdziwy wysoki głos.

Gnomy w swoich domach kultywują swoje tradycje, sięgające czasów sprzed powstania
Waterfalls. Jedną z nich jest np. spotkanie całej społeczności gnomów na obrzeżach miasta
na wspólnym pikniku, organizowane przez władze miasta raz w roku. Podczas pikniku
gnomy poznają nowych znajomych, wspominają dawne czasy i umilają sobie czas różnymi
zabawami. Bardzo często zapraszani są również inni mieszkańcy miasta, jednak często
odmawiają, ze względu na odróżnianie się w tłumie maleńkich istot.
Gnomy bardzo hucznie obchodzą wszystkie swoje święta i obrządki i zawsze się przy tym
bardzo dobrze bawią. Potrafią zarazić praktycznie każdego radosną atmosferą ich świąt.
Również gnomy mają bardzo silne poczucie więzi rodzinnych, dlatego większość z nich
dobrze zna praktycznie każdego członka swojej bardzo licznej rodziny. Do tego ze względu
na ich przywiązanie do tradycji i swojej kultury, w rodzinach cały czas jest im wszystko
przypominane. Jest to powód, dla którego mimo wielu lat w mieście nie zatracili swojego
charakterystycznego tylko dla nich gnomskiego akcentu.

Większość gnomów modli się głównie do Bogów należących do Panteonu Starszych, co


wynika z przekonania ich przodków do wyższości tych Bogów ponad innymi. Z tych
czterech, najwięcej ich modlitw jest kierowana do Bogini Życia Feyji.

1
Gnomski akcent - jest to akcent gnomów, który można opisać jako połączenie akcentu
staropolskiego i dialektu południowokresowego

You might also like