Professional Documents
Culture Documents
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
seria:
res humanae
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Alicja Jarzębska
WYDAWNICTWO NAUKOWE
UNIWERSYTETU
MIKOŁAJA KOPERNIKA
TORUŃ 2018
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Pierwsze wydanie książki ukazało się
w serii Monografie FNP wydanej przez
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego Sp. z o.0., Wrocław 2004
Korekty
Marcin Podlaski, Barbara Linsztet
Projekt okładki
Tomasz Jaroszewski
Printed in Poland
© Copyright by Alicja Jarzębska
and Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika
Toruń 2018
ISBN 978-83-231-3967-6
WYDAWNICTWO NAUKOWE
UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA
Redakcja: ul. Gagarina 5, 87-100 Toruń
tel. +48 56 611 42 95, fax +48 56 611 47 05
e-mail: wydawnictwo@umk.pl
Dystrybucja: ul. Mickiewicza 2/4, 87-100 Toruń
tel./fax: +48 56 611 42 38, e-mail: books@umk.pl
www.wydawnictwoumk.pl
Wydanie drugie
Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnictwa Naukowego UMK
ul. Gagarina 5, 87-100 Toruń
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Moim dzieciom – Jolancie i Jerzemu
oraz wnukom – Kubie i Oleńce
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Spis treści
prolog ...................................................................................................... 11
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
8 SP I S T R E Ś C I
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
SP I S T R E Ś C I 9
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
prolog
1
Por. Z. Helman, Dwie koncepcje historiografii muzycznej w pierwszej połowie XX
wieku, „Muzyka” 2002, nr 3–4, s. 115–127.
2
Por. G. Adler (Hrsg.), Handbuch der Musikgeschichte, Frankfurt a. Main: Frank-
furter Verlagsanstalt, 1924.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
12 PROLOG
3
Por. E. Bücken (Hrsg.), Handbuch der Musikwissenschaft, Bd. 1–9, Potsdam
1927–1934.
4
Por. J. Machlis, Introduction to Contemporary Music, New York: W. W. Norton
& Company, 1961. Autor dzieli swą książkę na trzy części – 1: The Material of
Contemporary Music, 2: The European Scene, 3: The American Scene.
5
Na przykład W. W. Austin w swej książce Music in the 20th Century, from De-
bussy through Stravinsky (London: J. M. Dent and Sons, 1966) kolejne podroz-
działy tytułuje następująco: Współczesność w Ameryce, Australii, Japonii; Kra-
je słowiańskie, Anglia, pn. Europa, Włochy i pd. Europa; Austro-Węgry, Niemcy,
Francja, Związek Radziecki. Bogusław Schaeffer w Dziejach muzyki (Warsza-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 13
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
14 PROLOG
10
Por. A. Whittall, Musical Composition in the Twentieth Century, Oxford: Oxford
University Press, 1999; P. Griffiths, Modern Music and After. Directions since
1945, Oxford: Oxford University Press, 1981; E. Antokoletz, Muzyka XX wieku,
przekł. J. Chęsy-Parda, J. Lesiński, A. Kubiak, Wrocław: Wyd. POZKAL: 2009.
11
Por. D. Ewen, The World of Twentieth-Century Music, Englewood Cliffs, NJ: Prenti-
ce Hall, Inc., 1968; B. Schaeffer, Muzyka XX wieku, Kraków: PWM, 1975; idem,
Kompozytorzy XX wieku, t. 1: Od Mahlera do Szostakowicza, t. 2: Od Messiaena
do Capriolego, Kraków: Wyd. Literackie, 1992; Music of the Twentieth-Century
Avant-Garde, ed. L. Sitsky, Westport, CT: Greenwood Press, 2002.
12
Por. L. Treitler, The Historiography of Music: Issues of Past and Present, w: Rethin-
king Music, eds. N. Cook, M. Everest, Oxford: Oxford University Press, 2001,
s. 356–377; Między modernizmem a postmodernizmem. Historiografia wobec
zmian w filozofii historii, red. E. Domańska, J. Topolski, W. Wrzosek, Poznań:
Wyd. Nauk. UAM, 1994; A. Radomski, Historiografia a kultura współczesna, Lu-
blin: Wyd. Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej, 2006.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 15
13
Por. K. Berger, Potęga smaku. Teoria sztuki, przekł. A. Tenczyńska, Gdańsk:
słowo/obraz terytoria, 2008. Autor zdecydowanie twierdzi, że dzieło muzycz-
ne jest „rzeczywistym zjawiskiem dźwiękowo-mentalnym, czymś nietrwałym,
zdarzeniem, identycznym z tym, co zazwyczaj nazywa się wykonaniem” (s. 115).
Z kolei tzw. dzieło idealne – odrębne zarówno od wykonań, jak i od partytur –
jest „pojęciem nieużytecznym, z wyjątkiem dostarczania metafizycznych zaga-
dek zawodowym filozofom i skrótu myślowego muzykom” (s. 118).
14
T. W. Adorno, Teoria estetyczna, przekł. K. Krzemieniowa, Warszawa 1994;
C. Dahlhaus, Adornos Begriff des musikalischen Materials, w: Schoenberg and
andere. Gesammelte Aufsَtze zur Neuen Musik, Mainz 1978.
15
M. Gołąb, Muzyczna moderna XX wieku. Między kontynuacją, nowością i zmia-
ną fonosystemu, Wrocław: Wyd. UWr, 2011.
16
Ibidem, s. 10.
17
Ibidem, s. 37.
18
Por. Między modernizmem a postmodernizmem, s. 11.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
16 PROLOG
19
The Cambridge History of Twentieth-Century Music, eds. N. Cook, A. Pople,
Cambridge: Cambridge University Press: 2004.
20
R. Taruskin, The Oxford History of Western Music, New York: Oxford Univer-
sity Press, 2005. Autora bardziej interesowały zjawiska i wydarzenia bliższe na-
szym czasom, dlatego historii muzyki XIX i XX wieku poświęcił aż trzy tomy
(Vol. 3–5, The Nineteenth Century, Music in the Early Twentieth Century i Music
in the Late Twentieth Century), a w jednym tomie omówił dzieje muzyki w wie-
kach XVII i XVIII (Vol. 2, The Seventeenth and Eighteenth Centuries). W uję-
ciu Taruskina początki europejskiej kultury muzycznej są kojarzone z rozwo-
jem notacji muzycznej (Vol. 1, The Earliest Notations to the Sixteenth Century).
21
„All artistic work, like all human activity, involves the joint activity of a num-
ber, often a large number, of people, through whose cooperation the art work
we eventually see or hear comes to be and continues to be” – ibidem, s. XXIX.
22
Ibidem, s. XXVIII.
23
Autorzy i tytuły kolejnych dwudziestu dwóch rozdziałów: Nicolas Cook, An-
thony Pople, Introduction: Trajectories of twentieth-century music; 1. Jonathan
Stock, Peripheries and interfaces: the Western impact of other music; 2. Leon Bot-
stein, Music of a century: museum culture and the politics of subsidy; 3. Christo-
pher Butler, Innovation and the avant-garde, 1900–20; 4. Stephen Banfield, Mu-
sic, text and stage: the tradition of bourgeois tonality to the Second World War;
5. James Lincoln Collier, Classic jazz to 1945; 6. Susan C. Cook, Flirting with the
vernacular: America in Europe, 1900–45; 7. Peter Franklin, Between the wars: tra-
ditions, modernisms, and the “little people from the suburbs”; 8. David Nicholls,
Brave new worlds: experimentalism between the wars; 9. Joseph Auner, Proc-
laiming a mainstream: Schoenberg, Berg, and Webern; 10. Hermann Danuser,
Rewriting the past: classicisms of the inter-war period; 11. Michael Walter, Music
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 17
of seriousness and commitment: the 1930s and beyond; 12. Derek B. Scott, Other
mainstreams: light music and easy listening, 1920–70; 13. David Osmond-Smith,
New beginnings: the international avant-garde, 1945–62; 14. Arnold Whittall, In-
dividualism and accessibility: the moderate mainstream, 1945–75; 15. Mervyn
Cooke, After swing: modern jazz and its impact; 16. Robynn Stilwell, Music of
the youth revolution: rock through the 1960s; 17. Richard Toop, Expanding hori-
zons: the international avant-garde, 1962–75; 18. Andrew Blake, To the millen-
nium: music as twentieth-century commodity; 19. Alastair Williams, Ageing of
the new: the museum of musical modernism; 20. Robert Fink, (Post-)minimal-
isms 1970–2000: the search for a new mainstream; 21. Dai Griffiths, History and
class consciousness: pop music towards 2000; 22. Martin Scherzinger, “Art” music
in a cross-cultural context: the case of Africa.
24
G. G. Iggers, Historiografia XX wieku. Przegląd kierunków badawczych, przekł.
A. Gadzała, Warszawa: Wyd. Nauk. PWN, 2010. D. R. Kelley (Granice historii.
Badanie przeszłości w XX wieku, przekł. B. Hlebowicz, Warszawa: Wyd. Nauk.
PWN, 2009), rozważając dzieje historiografii, stwierdził, iż na początku trzecie-
go tysiąclecia „historia pisana” powraca na pozycje, z których wyszła w świecie
greckim.
25
G. G. Iggers, op. cit., s. 13. Zdaniem autora: „Przejście do nowej historii spo-
łecznej i historii kultury, jakie dokonało się w ostatnich 15–20 latach, należy
spostrzegać nie tylko jako zmianę w obrębie badań naukowych, ale w szerokim
kontekście i zasadniczych zmian warunków, w jakich toczy się współczesne ży-
cie” (s. 14).
26
K. Berger, op. cit., s. 226.
27
Ibidem, s. 11.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
18 PROLOG
ona dla nas znaczenie? […] jeżeli ma być ona postrzegana jako war-
tościowe zajęcie”28; dla Bergera jest to w dzisiejszych czasach pyta-
nie kluczowe. Dlatego u podstaw proponowanego modelu dyskursu
o historii „europejskiej muzyki artystycznej”29 leży problem znacze-
nia i funkcji muzyki w życiu człowieka, w jego doświadczeniu eg-
zystencjalnym. W zaproponowanym przez Bergera modelu dziejów
kultury muzycznej uwydatniany jest zarówno wkład myśli i działań
wybitnych jednostek, jak i rola sposobu funkcjonowania wspólnot
w ramach jakichś praktyk społecznych. Podstawową kategorią słu-
żącą Bergerowi do opisu dziejów muzyki europejskiej jest bowiem
koncepcja „praktyki społecznej”30 zaproponowana przez czołowego
przedstawiciela komunitaryzmu Alasdaira MacIntyre’a31. W ujęciu
Bergera pojęcie „praktyki muzyki artystycznej” obejmuje zatem cele
ideowe, do których dąży działalność twórcza, a także właściwe jej
środki kompozytorskie oraz odpowiednie instytucje. Powinniśmy
rozważyć – pisze Berger – „czy możliwa jest historia muzyki skupio-
na na celach, z periodyzacją odpowiadającą wewnętrznemu rytmo-
wi rozwoju celów muzycznych”32, ponieważ: „Charakterystyka celów
bez mówienia o środkach zwyczajnie ma sens, w przeciwieństwie do
charakterystyki samych środków”33. Tymczasem dwudziestowieczne
narracje o historii muzyki koncentrowały się na zakładanej – a in-
28
Ibidem, s. 32 i 38.
29
Ibidem, s. 223–325 (Genealogia europejskiej muzyki artystycznej).
30
Według MacIntyre’a (Dziedzictwo cnoty: studium z teorii moralności, przekł.
A. Chmielewski, Warszawa: PWN, 1996, s. 338): „Praktyka jest spójną i złożoną
formą społecznie ustanowionej, kooperatywnej działalności ludzkiej, poprzez
którą dobra wewnętrzne tej działalności są realizowane w procesie dążenia do
realizacji wzorców doskonałości”. Tak rozumianą praktykę określają zatem dwa
aspekty: kooperatywna działalność danej wspólnoty oraz wzorce doskonałości,
będące drogowskazem owych działań.
31
Nurt filozoficzny zwany komunitaryzmem zrodził się w latach 80. XX wieku,
a jego centralną ideą jest zakorzenienie jednostki w różnego typu wspólnotach
oraz solidarne działanie osób na rzecz dobra wspólnego. MacIntyre przeciwsta-
wia się filozofii postmodernizmu i kwestionuje sposoby myślenia wywodzące
się z kultury filozoficznej oświecenia. Jego prace (główne dzieło pt. Dziedzictwo
cnoty: studium z teorii moralności) stanowią próbę odnowienia Arystotelesow-
skiej filozofii moralnej.
32
K. Berger, op. cit., s. 236.
33
Ibidem.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 19
34
Por. G. Stanley, Music Historiography, w: The New Grove Dictionary of Music
and Musicians, ed. S. Sadie, Londyn: Macmillan, 2000, Vol. 17, s. 547–561.
35
Por. R. Przybylski, To jest klasycyzm, Warszawa: Czytelnik, 1978.
36
Por. A. Kuczyńska, Piękno. Mit i rzeczywistość, Warszawa: Wiedza Powszechna,
1977. Ta książka jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy w XX wieku obserwuje-
my zmierzch jedynie historycznie ukształtowanych ideałów piękna, czy też ży-
jemy w epoce zaniku pojęcia piękna i zaniku wartości związanych z pięknem.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
20 PROLOG
Dlatego nie dziwi fakt, że gdy Władysław Stróżewski opublikował w 2002 swą
książkę pt. Wokół Piękna (Kraków: Universitas), napisano w recenzji (na okład-
ce książki): „Niezwykłość tej książki o pięknie polega na jej odwadze spokojne-
go mówienia o sprawach, które przez »instytucjonalny świat sztuki« przedwcze-
śnie uznane zostały za przedawnione”.
37
Por. G. Rochberg, The Aesthetics of Survival. A Composer’s View of Twentieth-
-Century Music, Ann Arbor: The University of Michigan Press, 2004. Ame-
rykański kompozytor i filozof w „estetyce przetrwania” pisze o konieczności
kontynuowania w twórczości artystycznej klasyczno-romantycznego ideału
piękna, które – jego zdaniem – jest koniecznym warunkiem naszego przetrwa-
nia w świecie zdominowanym przez agresję i obojętnym na problem warto-
ści i potrzebę zachwytu. Rochberg był bowiem przekonany, że istotną potrze-
bą człowieka jest wyrażanie i doświadczanie wyobrażonego ideału piękna.
Jego zdaniem owa tęsknota za „cudownym światem” muzyki jest nadzieją na
„uzdrowienie” współczesnego świata sztuki. Za niepokojący stan współczesnej
mu kultury muzycznej obwiniał bezkrytycznych zwolenników awangardowych
eksperymentów.
Z kolei Karol Berger w przedmowie do swej teorii sztuki (op. cit., s. 17)
pisze: „Nasi przednowocześni przodkowie znajdowali ukojenie w kosmicznym
porządku, za którym, jak się domyślali, krył się rozumny i dobrotliwy Stwórca.
Nam, ludziom nowoczesnym, […] świat wydaje się pozbawiony jakiegokolwiek
celu […] Życie natury oferuje nam darwinowski spektakl nieustającej i bezlito-
snej walki o przetrwanie, a ludzie dodają doń swój ponury suplement niekoń-
czących się bezinteresownych okrucieństw i masakr. Od czasu do czasu jednak
zdarzają się chwile piękna […]. To właśnie te chwile naturalnego [zmysłowego]
i moralnego piękna ratują nas od rozpaczy”.
38
Zwrócę uwagę na kilka pozycji. W 1998 roku ukazał się zbiór esejów zatytuło-
wany Uncontrollable Beauty: Toward a New Aesthetic (pod redakcją Billa Beck-
leya i Davida Shapiro). Problem piękna dyskutowany jest tu przez grupę wy-
bitnych współczesnych artystów, krytyków i teoretyków sztuki, takich jak m.in.
David Shapiro, Louise Bourgeois, Julia Kristeva czy Arthur Danto. W pracy zo-
staje podkreślone, że kategoria piękna wraz z „czynnikiem ludzkim” została
zdeprecjonowana, m.in. przez Wittgensteina i dominującą w ubiegłym stuleciu
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 21
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
22 PROLOG
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 23
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
24 PROLOG
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
PROLOG 25
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
część i
W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 1
W cieniu Wagnera i Nietzschego
1
Cyt. za: J. Sadzik, Inne niebo, inna ziemia, w: Cz. Miłosz, Ziemia Urlo, Warsza-
wa: PIW, 1982.
2
A. Jarzębska, Modernizm i postmodernizm w refleksji o muzyce, w: Idee moder-
nizmu i postmodernizmu w poetyce kompozytorskiej i refleksji o muzyce, red.
A. Jarzębska, J. Paja-Stach, Kraków: Musica Iagellonica, 2007, s. 11–53.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
30 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
Por. K. Wyka, Modernizm polski, Kraków: Wyd. Literackie, 1968; Muzyka polska
a modernizm, Kraków: PWM, 1981.
4
Por. R. Nisbet, History of Idea of Progress, Londyn 1980; Z. Krasnodębski, Upa-
dek ideologii postępu, Warszawa: PIW, 1991; K. Wilkoszewska, Wariacje na post-
modernizm, Kraków 2000; Mieczysław Dąbrowski, Postmodernizm: myśl i tekst,
Kraków 2000; A. Szahaj, Postmodernizm w kulturze współczesnej, Bydgoszcz
2001; B. Baran, Postmodernizm i koniec wieku, Kraków 2003; W. Welsch, Na-
rodziny filozofii postmodernistycznej z ducha sztuki modernistycznej, przekł.
J. Balwierz, w: Odkrywanie modernizmu, Przekłady i komentarze, red. R. Nycz,
Kraków 2004, s. 429–461; B. Kuźniarz, Goodbye Mr. Postmodernism. Teorie spo-
łeczne myślicieli późnej lewicy, Toruń: Wyd. Nauk. UMK, 2011.
5
H. R. Jauss, Proces literacki modernizmu: Od Rousseau do Adorna (1990), przekł.
Piotr Bukowski, w: Odkrywanie modernizmu, s. 21–59
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 31
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
32 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
8
Cyt. za: J. Cassou et al., Encyklopedia symbolizmu, przekł. J. Guze, Warszawa:
PWN, 1997, s. 33.
9
Nietzsche godził swój entuzjazm dla Schopenhauera z apologią Historii filozo-
fii materialistycznej (t. 1–2, 1866, wyd. pol. 1881) Friedricha A. Langego (1828–
–1875), ale zdaniem Reginalda J. Hollingdale’a nihilizm ma charakter materiali-
styczny, a nie metafizyczny (por. R. J. Hollingdale, Nietzsche, przekł. W. Jeżewski,
Warszawa: PIW, 2001, s. 78–88).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 33
10
C. Dahlhaus, Estetyka muzyki, przekł. Z. Skowron, Warszawa: Wyd. UW,
2007, s. 51.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
34 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 35
Niemal 1000 lat później istotę musicae mundane streścił włoski teo-
retyk muzyki Gioseffo Zarlino (1517–1590) w Le istitutioni harmo-
niche (1558):
Świat tworzy harmonię [...], sfery niebieskie krążą [...] w sposób har-
monijny, o czym można się przekonać, śledząc ich obroty, których
prędkość jest wzajemnie zgrana. Istnienie owej harmonii potwierdza-
ją także odległości między sferami niebieskimi. Albowiem odległości
te (zdaniem niektórych) pozostają do siebie w harmonijnej proporcji.
Zmysły wprawdzie nie mogą jej uchwycić, ale rozum tak16.
14
Por. E. Fubini, Historia estetyki muzycznej, przekł. Z. Skowron, Kraków: Musica
Iagellonica, 1997.
15
Cyt. za: J. James, op. cit., s. 79.
16
Ibidem, s. 99.
17
W. Tatarkiewicz, O filozofii i sztuce, Warszawa: PWN, 1986, s. 179, 181.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
36 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
18
Pojęcie piękna wywodzące się z greckiego terminu kalon i rzymskiego pul-
chrum, a w dobie odrodzenia zastąpione przez łacińskie bellum, odnosi się za-
równo do konkretnej pięknej rzeczy, jak i do abstrakcyjnej idei piękna. W my-
śli greckiej, u Pitagorasa, Platona i Arystotelesa, pojawia się ilościowa koncepcja
piękna sformułowana już przez presokratyków głosząca, iż „ład i proporcja są
piękne i pożyteczne” (Aristosseno, Diels, I, 469). W postaci praktycznych ter-
minów weszła ona do kanonu Polikleta, a potem do opisu tego kanonu przez
Galena. Teksty te są źródłem podstawowej definicji piękna, wyrażającej dosko-
nałość danej rzeczy za pomocą proporcji liczbowej, która pozwalając na sporą
ilość kombinacji, daje się sprowadzić do podstawowej zasady jedności w różno-
rodności. W starożytności piękno było wiązane z pojęciami proporcji i syme-
trii. Teorię proporcji wraz z definicją pojęć proportio i symmetria sformułował
rzymski architekt Witruwiusz (I w. przed Chr.) w swym dziele De architectu-
ra, które – wydane drukiem w 1486 roku – wywarło ogromny wpływ na sztu-
kę renesansu i rozwój nowożytnej teorii architektury. Filozofię proporcji w pi-
tagorejskiej postaci przekazał średniowieczu Boecjusz, rozwijając koncepcję
stosunków proporcjonalnych w zakresie współbrzmienia różnych dźwięków
i odnosząc ją do harmonii kosmosu.
19
M. Barasch, Theories of Art. From Plato to Winckelmann, New York–London:
New York University Press, 1985, s. 61–62.
20
U. Eco, Sztuka i piękno w średniowieczu, przekł. M. Olszewski, M. Zabłocka,
Kraków: Znak, 1994, s. 49.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 37
21
W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 182.
22
F. Hutcheson, An Inquiry into the Original of our Ideas of Beauty and Vir-
tue, London: J. Datby, 1725; cyt. za: Analysis in the Nineteenth Century, Vol. 1,
ed. I. Bent, Cambridge: Cambridge University Press, 1994, s. 12.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
38 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
23
W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 189–190.
24
Schiller posługiwał się Kantowskim rozróżnieniem piękna i wzniosłości.
W rozprawie O wzniosłości pisał, iż wzniosłość jest uczuciem mieszanym: łączy
w sobie lęk i zachwyt. Uczucie wzniosłości cenił wyżej niż przyjemność związa-
ną z odczuciem piękna, jest ono bowiem – jak twierdził – wynikiem kreatyw-
nych sił artysty-geniusza i „człowieka faustycznego”. Por. J. Dankowska, U pod-
staw filozofii muzyki. Niemiecka filozofia XIX wieku a muzyka, Warszawa: Wyd.
Akademii Muzycznej im. F. Chopina, 2001.
25
Por. M. Dziadek, Polska krytyka muzyczna w latach 1890–1914. Czasopisma i au-
torzy, Cieszyn: Uniwersytet Śląski, Filia, 2002; eadem, Polska krytyka muzyczna
w latach 1890–1914. Koncepcje i zagadnienia, Katowice: Wyd. UŚ, 2002.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 39
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
40 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
31
Por. E. Fubini, op. cit.; E. A. Lippman, A History of Western Musical Aesthetics,
Lincoln–London: University of Nebraska Press, 1992.
32
M. Grossek-Korycka, Medytacje. Synteza współczesności, t. 1, Kraków 1914, s. 25.
Por. R. Nycz, op. cit., s. 226.
33
H. Read, O pochodzeniu formy w sztuce, przekł. E. Życieńska, Warszawa: PIW,
1973, s. 47. Według Reada: „W Poetyce Arystotelesa i dalej poprzez Longinusa
i Augustyna aż do średniowiecznych scholastyków, filozofów włoskiego odro-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 41
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
42 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
35
Por. R. Williams, Ideas of Nature, w: Problems in Materialism and Culture. Selec-
ted Essays, London 1980, s. 67–85.
36
S. Clark, A. Rehding, Introduction, w: eidem (eds.), Music Theory and Natural
Order from the Renaissance to the Early Twentieth Century, Cambridge Univer-
sity Press, Cambridge 2001, s. 1–13; D. K. L. Chua, Vincenzo Galilei, modernity
and the division of nature, w: ibidem, s. 17–29.
37
Kartezjusz zaczyna swe Compendium musicae (1618) stwierdzeniem, że przed-
miotem muzyki są jakiekolwiek brzmienia („Its object is sound”), czyli także
te wydawane przez zwierzęta i nieożywioną materię. Por. R. Descartes, Com-
pendium of Music, przekł. W. Robert, Rome: American Institute of Musicology
1961, s. 1; cyt. za: Music Theory…, s. 6.
38
Rozróżnienie pojęcia materii na pojęcia „materia organiczna” (czyli dynamicz-
na, będąca jakoby źródłem wzrostu zróżnicowanych organizmów) oraz „mate-
ria nieorganiczna” (stabilna, nierozwojowa) zaproponował hrabia George Lec-
lerc de Buffon (1707–1788) w swej Histoire naturelle z 1749 roku, która w XVIII w.
była bestsellerem. We Francji ukazało się w sumie ok. 250 popularnych wy-
dań tego dzieła. U schyłku XVIII stulecia ideę organicznej pra-substancji wy-
korzystał m.in. W. Goethe, który w Versuch die Metamorphose der Pflanzen zu
erklären (1790, wyd. w 1802) zaproponował pojęcia Urpflanz („pra-roślina”),
Urphänomen („pra-zjawisko”), na które powoływali się m.in. H. Schenker,
A. Schönberg, A.Webern (por. S. Neff, Schoenberg and Goethe; Organicism
and Analysis, w: Music Theory and the Exploration of the Past, ed. D. W. Bern-
stein, Chicago 1993, s. 409–433; W. Pastille, Music and Morphology: Goethes In-
fluence on Schenkers Thought, w: Schenker Studies, ed. H. Siegel, Cambridge 1990,
s. 29–44.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 43
39
Por. I. Poniatowska, Muzyka fortepianowa i pianistyka w wieku XIX, Warszawa:
Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, 1991.
40
Już E. T. A. Hoffmann głosił tezę, że „duch epoki nowożytnej” jest wyrażany po-
przez brzmienie symfonii. Por. C. Dahlhaus, Idea muzyki absolutnej i inne stu-
dia, przekł. A. Buchner, Kraków: PWM, 1988.
41
Sale koncertowe, w których wykonywano symfonie Beethovena, podniesio-
no do rangi czegoś w rodzaju świątyni, a Wagner w swoim Beethovenie pisał:
„W jego wielkiej Missa solemnis mamy przed sobą czysto symfoniczne dzieło
prawdziwego beethovenowskiego ducha. Głosy śpiewające potraktowane są tu
jak instrumenty, o których Schopenhauer powiedział: podłożony pod nie tekst
nie ma dla nas – szczególnie w tych wielkich kompozycjach kościelnych – tak
wielkiego znaczenia treściowego, pełni za to określoną funkcję w całości dzieła
muzycznego, jest materiałem śpiewu, a nie rozpraszając nas pomaga w budowa-
niu ogólnego odczucia związanego z kościelnym charakterem dzieła, tzn. prze-
kazuje nam ową dobrze znaną symboliczną formułę wiary” (cyt. za: H. Loos,
Problem recepcji Missa solemnis Beethovena, w: Beethoven. Studia i interpretacje,
red. M. Tomaszewski, Kraków: Wyd. AM, 2000, s. 58). Loos zwraca uwagę na
ówczesną sytuację polityczną w Niemczech związaną z walką o tożsamość na-
rodowo-państwową (pod hasłem cuius regio eius religio) i przekształcaniem tzw.
małych Niemiec pod przywództwem zsekularyzowanych Prus w duże Niemcy.
Czynnikiem integrującym miała być m.in. interpretacja dziedzictwa kulturo-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
44 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 45
wszelka substancja muzyczna ma naturę kobiecą. Jest zdolna do poczę-
cia, nie do projekcji; impet twórczy znajduje się poza nią i jeśli nie jest
ona przezeń zapłodniona, nie może zrodzić tego, co zostało poczęte46.
Ten impet twórczy tkwi w Schopenhauerowskiej Pra-Woli ko-
jarzonej z mającym magiczną moc słowem-zaklęciem: jest to słowo
wszechmocne, jednoczące wszystko, z którego wylewa się strumień
najczystszej emocji; [...] światło rozjaśniające mrok nieskończonego
pragnienia47.
46
R. Wagner, Das Kunstwerk der Zukunft, w: idem, Sämtliche Schriften und Dich-
tungen, Bd. 3, Leipzig 1911, s. 112; cyt. za: E. Fubini, op. cit., s. 315.
47
R. Wagner, op. cit., s. 96; cyt. za: Z. Jachimecki, op. cit., s. 122.
48
Por. J. Dankowska, op. cit.
49
Wyd. pol.: E. Véron, Estetyka, Warszawa 1892; por. B. Dziemidok, Główne kon-
trowersje estetyki współczesnej, Warszawa: PWN, 2002, s. 37–38.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
46 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
50
E. Gurney, The Power of Sound (1880), Cambridge: Cambridge University Press,
211; por. M. Budd, Muzyka i emocje, przekł. R. Kasperowicz, Gdańsk: słowo/ob-
raz terytoria, 2014.
51
Por. E. Fubini, op. cit., s. 347.
52
E. Gurney, op. cit., Chapter VI: Association, w: Musical Aesthetics: A Histo-
rical Reader, Vol. 2: The Nineteenth Century, ed. E. A. Lippman, Stuyvesant,
N.Y.: Pendragon Press, 1988, s. 421–436; por. E. Lippman, A History of Western
Musical Aesthetics, s. 280–285 i 317–319.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 47
53
F. von Hausegger, Die Musik als Ausdruck (1885), w: Musical Aesthetics, Vol. 2,
s. 437.
54
Dziewiętnastowieczne pojęcie „muzyka absolutna” nie jest jasne. Dla jednych
oznacza specyficzny, „metafizyczny” rodzaj ekspresji muzyki instrumentalnej
(zwłaszcza symfonicznej) lub muzyki wokalno-instrumentalnej, dla innych
jest po prostu określeniem takich utworów instrumentalnych, których party-
tury nie zawierają żadnych informacji słownych o ewentualnych skojarzeniach
między wrażeniami audytywnymi i wizualno-emocjonalnymi, a dla jeszcze in-
nych termin ten uwydatnia związek z ideą piękna opartą na pojęciach propor-
cjonalności i symetrii. Termin „muzyka absolutna” pojawił się w Programie do
IX Symfonii Beethovena napisanym przez Wagnera w 1846 r.; autor wykorzystał
w nim cytaty z Fausta Goethego, zaznaczając, że celem ich jest wywołanie ana-
logicznego „nastroju duchowego”. Pojęcie to – w innym znaczeniu – wykorzy-
stał także Eduard Hanslick w swej słynnej pracy Von Musikalisch-Schönen (1854,
O pięknie muzycznym), gdzie pisał, że „tylko muzyka instrumentalna jest czy-
stą, absolutną sztuką dźwięków”. C. Dahlhaus (Idea muzyki absolutnej, s. 26)
podkreśla, że: „Historia terminu »muzyka absolutna« jest dość osobliwa. Nie
wyszedł on, jak się z uporem powtarza, spod pióra Eduarda Hanslicka, lecz zo-
stał wprowadzony przez Ryszarda Wagnera. Również później, aż po XX wiek,
na dalsze losy tego terminu przemożny wpływ wywarła zawiła dialektyka ukry-
ta w estetyce Wagnerowskiej za fasadą deklaracji za i przeciw”.
55
Wielowiekowe doświadczenie utrwaliło myśl, iż wspólne „praktykowanie mu-
zyki” lub jej słuchanie – poprzez uczestniczenie w tym samym nastroju emocjo-
nalnym, zwłaszcza podczas obrzędów religijnych – przyczynia się do tworzenia
quasi-religijnej wspólnoty.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
48 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
56
Źródłem informacji o panteistycznych lub nihilistycznych poglądach filozoficz-
no-artystycznych danego kompozytora oraz jego chęci zamanifestowania swej
wizji świata w twórczości muzycznej są zatem nie tylko publikowane wypowie-
dzi, korespondencja czy autorskie pisma, lecz także tytuły i komentarze słowne
(tzw. programy) zamieszczone w partyturach utworów instrumentalnych oraz
przesłanie librett wybranych do skomponowanych dramatów muzycznych.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 49
57
C. Dahlhaus, Idea muzyki absolutnej, s. 45.
58
Ibidem, s. 23.
59
Ibidem, s. 14.
60
Według Enrico Fubiniego „koncepcja muzyki wyłaniająca się z mitu o Orfe-
uszu [...] jest analogiczna do tej, która wypływa z greckich tragików, z mitu
o Dionizosie, bogu upojenia i ekstazy, który wodzi chóry bachantek i sławi za
pomocą swego aulosu szaloną radość natury” (op. cit., s. 26). Por. Mit Orfeusza.
Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red. S. Żerańska-
-Kominek, Gdańsk: słowo/obraz terytoria, 2003.
61
Ten aspekt Wagnerowskiej idei muzyki zafrapował angielskiego estetyka muzy-
ki Edmunda Gurneya. Por. E. Lippman, A History of Western Musical Aesthetics,
s. 280–285, 317–319.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
50 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
62
Cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, Kraków: PWM,
1976, s. 106.
63
Cyt. za: Z. Jachimecki, op. cit., s. 122.
64
R. Wagner, Sztuka i rewolucja, przekł. J. Mesnil, Lwów: Polskie Towarzystwo
Nakładowe, 1904; cyt. za: Z. Jachimecki, op. cit., s. 118.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 51
Każdy z rodzajów sztuki z osobna ma być zniszczony jako rodzaj dla
siebie, użyty jako środek w celu otrzymania wspólnego wyniku, mia-
nowicie bezwzględnego, bezpośredniego przedstawienia pełnej na-
tury ludzkiej; nie będzie to dzieło jednostki, ale wspólny czyn ludzi
przyszłości65.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
52 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
68
M. Głowiński, Literackość muzyki – muzyczność literatury, w: Muzyka w litera-
turze, red. A. Hejmej, Kraków: Universitas, 2002, s. 115.
69
Por. dyskusję na temat rozwoju idei correspondance des arts we Francji w XIX
wieku w książce Małgorzaty Gamrat Muzyka fortepianowa Franza Liszta z lat
1835–1855 w kontekście idei correspondance des arts, Warszawa: Wyd. UW, 2014.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 53
70
B. Morrison, Liszt, przekł. E. Gabryś, Kraków: PWM, 1999, s. 120.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
54 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
71
Z. Jachimecki, op. cit., s. 364–365.
72
Por. A. Fauser, M. Schwartz (Hrsg.), Von Wagner zum Wagnérisme. Musik, Lite-
ratur, Kunst, Politik, Leipziger Universitätsverlag 1999; Wagnerism in European
Culture and Politics, eds. D. C. Large, W. Weber, Ithaca–London: Cornell Uni-
versity Press, 1984.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 55
rozszerzeniu leżącego w nim pojęcia pasuje – albo może powinno się
dla niego stworzyć nowe określenie?73
73
F. Nietzsche, Wagner in Bayreuth (1876); cyt. za: Z. Jachimecki, op. cit., s. 330.
74
S. Przybyszewski, Z psychologii jednostki twórczej, przekł. S. Helsztyński,
w: idem, Wybór pism, oprac. R. Taborski, Wrocław 1966, s. 36, BN I 190.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
56 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
75
B. Croce, Zarys estetyki, Warszawa: PWN, 1961, s. 72.
76
Miejscem regularnych spotkań grupy młodych adeptów sztuki urzeczonych
wagnerowską filozofią sztuki były „miejsca publiczne”: kawiarnie (np. Café Vol-
taire w Paryżu), księgarnie-wydawnictwa (np. Librairie de l’Art Indépendant
w Paryżu) lub mieszkania prywatne charyzmatycznych przywódców i apologe-
tów nowej sztuki (jak np. Stéphane Mallarmé czy Stefan George).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 57
Żywię przekonanie o sztuce jako o najwyższym zadaniu i we właściwy
sposób metafizycznej aktywności tego życia w sensie męża, któremu
jako swemu poprzednikowi, wzniosłemu szermierzowi tej drogi, ni-
niejszą rozprawę pozwalam sobie poświęcić77.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
58 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Nowa sztuka spirytualizacji nie pozwala na to, by dalej, jak tego prag-
nie filisterska kultura, kalać się prawdą, pięknem i dobrem. Sztuka win-
na raczej wnosić chaos w porządek niż odwrotnie. [...] Piękno [...] sta-
je się brzydotą. [...] brzydota łączy się ze spirytualizacją sztuki. [...] To,
co ujarzmiło ekspresję, formalny charakter piękna [...], zmienia się
w ekspresję82.
82
T. W. Adorno, Teoria estetyczna, Warszawa: PWN, 1994, s. 169, 97.
83
F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra; cyt. za: K. Wieczorek, Wieczne powroty
Fryderyka Nietzschego, Katowice: Wyd. „Książnica”, 1998, s. 102.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 59
Nie chcę tutaj mówić o muzyce Parsifala ani w ogóle o muzyce Wagne-
ra; jest dziś dla mnie zbyt odległa. Co budzi mój sprzeciw w całej tej im-
prezie, to prymitywny duch, który ją natchnął, zasada postawienia mu-
zycznego widowiska na tym samym poziomie, co święta i symboliczna
akcja, jaką jest msza. I czyż rzeczywiście cała ta komedia w Bayreuth,
ze swoim śmiesznym protokołem, nie jest po prostu nieświadomym
małpowaniem świętego ceremoniału? Może mi ktoś przeciwstawić śre-
dniowieczne misteria. Ale tamte widowiska miały za podstawę religię,
a ich źródło stanowiła wiara. Swoim duchem nie oddalały się od łona
Kościoła, który im, owszem, patronował. Były to ceremonie religijne
na marginesie obrządków kościelnych i nawet jeśli miały wartości ar-
tystyczne, to stanowiły one tylko element dodatkowy i niezamierzony,
który nie sięgał sedna rzeczy. Ceremonie te wynikały z przemożnej po-
trzeby wiernych: chcieli oni widzieć obiekty swojej wiary ucieleśnione
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
60 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 61
87
Cyt. za: H. Peyre, Co to jest symbolizm, przekł. M. Żurowski, Warszawa: PWN,
1990, s. 183.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
62 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
88
E. Dujardin, La Revue Wagnérienne, „La Revue Musicale” 1923 (Octobre), s. 149;
cyt. za: S. Jarociński, op. cit., s. 75.
89
S. Jarociński, op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 63
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
64 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
92
Por. P. Jaroszyński, Metafizyka i sztuka, Warszawa: Wyd. „Gutenberg-Print”,
1996.
93
Por. M. Cadot, Un ardent Wagnérien: Josephin Péladan (1858–1918), w: A. Fauser,
M. Schwartz (Hrsg.), op. cit., s. 475–483.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 65
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
66 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 . W C I E N I U WAG N E R A I N I E T Z S C H E G O 67
99
Hitler deklarował, iż „Wagner pozostaje kimś w rodzaju bóstwa. Jego muzy-
ka jest moją religią, zaś przychodzenie na jego koncerty traktuję tak samo, jak
obecność w domu modlitwy”. M. Grinberg, Życie osobiste Hitlera, Warszawa:
Troja, 1993, s. 102. Hitler już w wieku dwunastu lat zetknął się z twórczością Ri-
charda Wagnera i przypisywał mu potem „ojcostwo” swojej „misji dziejowej”
wobec narodu niemieckiego; w 1923 r. odwiedził Bayreuth i wnet stał się czę-
stym, serdecznie przyjmowanym gościem rodziny Wagnerów, m.in. Houstona
Stewarta Chamberlaina, zięcia twórcy Pierścienia Nibelungów, angielskiego fi-
lozofa kultury, który próbował wykazać wyższość rasy germańskiej, a zwłaszcza
narodu niemieckiego.
100
Jak zauważa Danuta Gwizdalanka (Muzyka i polityka, Kraków: PWM, 1999,
s. 165 i 167): „Taką skłonność do utożsamiania sztuki Wagnera z nazistowską
polityką nieustannie prowokowali zresztą Niemcy [...]. W latach 1940–1942 na
życzenie Hitlera do Bayreuth zwożono żołnierzy i pracowników przemysłu zbro-
jeniowego, aby – umacniając wiarę w wyższość kultury niemieckiej nad innymi –
utwierdzać w przybyszach gotowość do walki z »niższymi« narodami [...]. Bez
względu na rolę osobistych upodobań Hitlera w szerzeniu kultu Wagnera eks-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
68 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
tatyczny wyraz tej muzyki i jej pompatyczny charakter tym lepiej predestyno-
wał wiele dzieł Wagnera do roli »propagandowego opium« dla uczestników na-
zistowskich rytuałów”.
101
G. Wagner, Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Ryszard Wagner – pole
minowe, przekł. A. Gadzała, Kraków: Wyd. M, 2014.
102
Ibidem, s. 10.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 2
Idee estetyczne inspirowane panteizmem,
teozofią, nihilizmem, zdobyczami techniki
i ich rezonans w twórczości kompozytorskiej
na progu XX wieku
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
70 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
P. Verlaine, Sztuka poetycka, przekł. M. Jastrun, w: idem, Wybór poezji, Wrocław
1980, s. 135.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 71
4
Jean Moréas pisał m.in.: „Poezja symboliczna stara się przybierać ideę w formę
zmysłową, która wszelako nie ma być wcale celem sama dla siebie, i mimo że jest
wyrazicielką Idei, poprzestaje na funkcji służebnej. Z drugiej strony Idea nie po-
winna dawać się widzieć pozbawiona wspaniałych szat analogii zewnętrznych;
istotną bowiem cechą sztuki symbolicznej jest nieposuwanie się nigdy do po-
jęcia Idei w sobie. W sztuce tej więc obrazy przyrody, działania ludzkie, wszel-
kie zjawiska konkretne nie mogą ukazywać samych siebie; są to jedynie postaci
zmysłowe mające przedstawiać swoje powinowactwa ezoteryczne z pierwotny-
mi Ideami. Oskarżenie o ciemność, które wysuwają przeciwko takiej estetyce
czytający byle jak, jest zupełnie naturalne”. J. Moréas, Symbolizm, przekł. M. Żu-
rowski, w: Moderniści o sztuce, red. E. Grabska, Warszawa: PWN, 1971, s. 254.
5
Por. J. Cassou et al., Encyklopedia symbolizmu, przekł. J. Guze, Warszawa: PWN,
1997; H. Peyre, Co to jest symbolizm, przekł. M. Żurowski, Warszawa: PWN,
1990.
6
Por. S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, Kraków: PWM, 1976.
7
Por. L. Polony, Poetyka muzyczna Mieczysława Karłowicza. Program literacki,
ekspresja i symbol w poemacie symfonicznym, Kraków: PWM, 1986.
8
Por. Z. Skowron, Nowa muzyka amerykańska, Kraków: Musica Iagellonica,
1995, s. 17–68.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
72 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
9
Por. J. Cassou et al., op. cit.
10
Dziennikarz Louis Leroy swój artykuł (zamieszczony w „Charivari” 25 IV 1874)
poświęcony pierwszemu pokazowi Towarzystwa Akcyjnego Spółdzielczego Ar-
tystów Malarzy, Rzeźbiarzy i Grafików (Société Anonyme Coopérative d’Ar-
tistes, Peintres, Sculpteurs, Graveurs) zatytułował Wystawa impresjonistów
(L’Exposition des impressionnistes). W historii sztuki wymienia się osiem wystaw
impresjonistów; miały one miejsce w Paryżu w 1atach 1874–1886. Por. Z. Kępiń-
ski, Impresjonizm, Warszawa: Wyd. Artystyczne i Filmowe, 1982; M. Sérullaz
et al., Encyklopedia impresjonizmu, przekł. H. Andrzejewska, Warszawa 1997.
11
Ibidem, s. 16.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 73
12
W 1886 r. odbyła się ostatnia, ósma wystawa grupy impresjonistów, w której
wzięli udział także malarze skupieni wokół Georges’a Seurata (1859–1891). Seu-
rat i Paul Signac (1863–1935) postulowali ideę malarstwa odwołującego się do
praw wywiedzionych z badań eksperymentalnych dotyczących percepcji kolo-
ru. Por. Z. Kępiński, op. cit., s. 253–276.
13
Ibidem, s. 258.
14
Ch. Henry, Cercle chromatique, présentent tous les compliments et toutes les har-
monies de couleurs, avec une introduction sur la théorie générale de la dynamo-
génie autrement dit du contraste, du rythme et de la mésure, Paris 1888–1889.
15
Por. M. Rzepińska, Historia koloru w dziejach malarstwa europejskiego, t. 1–2,
Warszawa: Arkady, 1970–1979; eadem, Siedem wieków malarstwa europejskiego,
Wrocław: Ossolineum, 1979.
16
Por. Z. Kępiński, op. cit.; M. Sérullaz et al., op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
74 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
17
Por. Ch. Palmer, Impressionism in Music, London: Hutchinson, 1973; M. Fleu-
ry, L’impressionisme et la musique, Paris: Fayard, 1996; J. Machlis, Introduction
to Contemporary Music, New York: W. W. Norton, 1961; W. W. Austin, Music in
the 20th Century, from Debussy through Stravinsky, London: J. M. Dent and Sons,
1966; H. Danuser, Die Musik des 20. Jahrhunderts, Laaber: Laaber-Verlag, 1984.
18
Por. C. Debussy, Monsieur Croche, przekł. A. Porębowiczowa, Kraków: PWM,
1961; S. Jarociński, Debussy. Kronika życia, dzieła, epoki, Kraków: PWM, 1972.
19
„Revue Musicale SIM” 1913; cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i sym-
bolizm, s. 100.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 75
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
76 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
25
Cyt. za: ibidem, s. 15.
26
Ibidem, s. 18.
27
Na przykład w 1902 r. ukazał się w „Echu Muzycznym” artykuł o Debussym za-
tytułowany Muzyk-impresjonista. Por. M. Woźna-Stankiewicz, Między impre-
sjonizmem a symbolizmem, czyli pierwsze polskie interpretacje muzyki Claude’a
Debussy’ego, „Res Facta Nova” 1999, nr 3 (12), s. 19 (19–38).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 77
28
Ibidem, s. 35.
29
S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm; problem ten dyskutuje m.in.
M. Woźna-Stankiewicz, op. cit., s. 19–38.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
78 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
[...] nie tylko w wyborze tekstów [...], lecz także w nowatorskim sposo-
bie ich traktowania. [...] koncesje z poezją Verlaine’a i Mallarmégo za-
cieśniają się mocno w latach 1885–91, ustępując tylko na krótko miej-
sca urzeczeniu Baudelaire’em. A potem pojawiają się już własne próby
poetyckie, teksty Maeterlincka, Louÿsa, Mallarmégo – przychodzi doj-
rzałość świadoma swej siły twórczej i otwarta na wszystkie głosy świata.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 79
zrewidować określenie rzucające fałszywe światło na twórczość tego
kompozytora i prowadzące do bałamutnych sądów w jej przedmiocie30.
[…] Sądzę, że już nigdy nie zdobędę się na to, żeby wkładać swą mu-
zykę w zbyt sztywne ramy [...]. Wolałbym zawsze rzecz, w której akcja
ustąpiłaby miejsca długim ciągom ekspresji uczuciowej. Wydaje mi się,
że muzyka byłaby wtedy bardziej ludzka [...], że łatwiej byłoby pogłębić
i wysubtelnić środki ekspresji32.
30
S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, s. 114–115, 6–7.
31
Les rapports de vers et de la musique. Odpowiedź na ankietę F. Divoire, „Musi-
ca” 1911 Mars; cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, s. 115.
32
List do Eugène’a H. Vasniera z 4 VI 1885, „La Revue Musicale” 1926 Mai, s. 29;
cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, s. 123.
33
Oświadczenie złożone na ręce G. Ricou, przeznaczone do publikacji w związ-
ku z wystawieniem Peleasa i Melizandy z kwietnia 1902 („Comoedia” 17 X 1920);
cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, s. 136.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
80 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
34
W swoich wypowiedziach Debussy wykorzystuje pojęcia charakterystyczne dla
ideologii nacjonalizmu, takie jak: „geniusz francuski”, „geniusz niemiecki, ger-
mański”. Na przykład w 1906 r. pisał na łamach „Musica”: „Nie było nic bardziej
zasmucającego niż widok tej neowagnerowskiej szkoły, w której geniusz francu-
ski roztrwania się w nieudolnym podrabianiu »Wotanów« w półbutach i »Tri-
stanów« w kurtkach z weluru”. Cyt. za: ibidem, s. 104.
35
Cyt. za: ibidem, s. 106.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 81
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
82 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
musi być słuchana, nie jest istotne; to, jak ona brzmi, może różnić
się od tego, czym ona jest”38. Owo rozróżnienie na muzykę, która
„jest”, oraz na tę, która „brzmi”, przejawiło się w wykorzystywanych
przez Ivesa terminach: substance i manner. Pojęcie substance odnosił
do tego, co istotne, idealne, metafizyczne, natomiast termin manner
skojarzył z uchwytnym zmysłowo brzmieniem.
Ives uznał, iż brzmienie komponowanej muzyki powinno być
w jakimś stopniu adekwatne do – związanych z transcendentali-
zmem – idei demokracji, idei wielości jednakowo ważnych zja-
wisk, postulatu zerwania z europejską tradycją kulturową itp. Ideę
demokratycznej zbiorowości ludzkiej ewokować miały na przykład
układy dźwiękowe imitujące nierówną lub niezgodną intonacyjnie
grę (śpiew) muzyków amatorów (np. w pieśni The Majority). Eks-
perymentalne podejście do jakości brzmienia komponowanej mu-
zyki polegało także na wykorzystywaniu nietypowych zestawów in-
strumentalnych (np. From the Steeples and the Mountains na trąbkę,
puzon i cztery zestawy dzwonów; 1901), na wykorzystaniu układów
dźwiękowych ćwierćtonowych czy na stosowaniu tzw. techniki pro-
toklasterów39 oraz na symultaniczności zróżnicowanych zdarzeń
dźwiękowych.
Interesującym przykładem symbolicznego znaczenia wykorzy-
stanych układów dźwiękowych jest m.in. cykl orkiestrowy Two Con-
templations złożony z The Unanswered Question – A Contemplation
of a Serious Matter (1908) oraz z Central Park in the Dark – A Con-
templation of Nothing Serious (1906). Program utworu The Unanswe-
red Question (sformułowany przez Ivesa w wydanej w 1953 roku par-
tyturze) dotyczy pytania o sens ludzkiej egzystencji, na które padają
rozmaite odpowiedzi. Na tle długo wytrzymywanych konsonanso-
wych współbrzmień w smyczkach (pp, con sordino) symbolizujących
kontemplacyjną zadumę mędrców-mistyków pięciokrotnie pojawia
się w trąbce schromatyzowana fraza melodyczna, owo egzystencjal-
ne pytanie, na które grupa instrumentów dętych daje zróżnicowaną
odpowiedź, coraz bardziej zdynamizowaną i niespokojną (od Ada-
38
Ch. Ives, Eseje przed Sonatą, przekł. P. Graff, „Res Facta” 1971, nr 5. Por. Z. Skow-
ron, Nowa muzyka amerykańska, s. 33.
39
Ibidem, s. 39.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 83
40
P. J. Burkholder, Quotation and Emulation: Charles Ives’s Uses of His Models,
MQLXXI, 1985.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
84 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
41
H. i S. Cowell, Ives, Kraków: PWM, 1982, s. 194–195.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 85
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
86 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Będzie czymś takim, czego jeszcze świat nigdy nie słyszał. Cała natu-
ra dochodzi tutaj do głosu i wyjawia tajemnicę tak głęboką, jaką jedy-
nie we śnie można przeczuć. [...] ja sam nieraz czuję się niesamowicie
w niektórych miejscach i wydaje mi się wówczas, jakbym nie ja to robił.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 87
46
Hymn składa się z siedmiu czterowersowych zwrotek. Autorstwo hymnu przy-
pisuje się Hrabanowi Maurowi, który był arcybiskupem Moguncji (776–856).
Jako autorów wymienia się również św. Ambrożego, Grzegorza Wielkiego, Al-
kuina lub Karola Wielkiego. Por. Hymny brewiarza i sekwencje mszału, przekł.
L. Staff, Warszawa: PAX, 1962.
47
Por. W. Szturc, Faust Goethego: ku antropologii romantycznej, Kraków: Univer-
sitas, 1995.
48
Cyt. za: B. Pociej, op. cit., s. 225. Por. G. Mahler, Selected Letters, ed. K. Martner,
trans. E. Wilkins, E. Kaiser, B. Hopkins, London: Faber, 1979, s. 233.
49
Duch Święty jako jedna z Osób Trójosobowego Boga, zwana Stworzycielem,
Pocieszycielem, obdarzającym ludzi męstwem, mądrością i radością.
50
Terminu „człowiek faustyczny” użył Oswald Spengler w swej książce Zmierzch
Zachodu (1918), w której utożsamił „ducha faustycznego” z „duchem Zachodu”
ograniczonym jednak do Rzeszy Niemieckiej. Według Włodzimierza Szturca
(op. cit., s. 25 i 27) „idea faustyzmu pojawiła się już u Schopenhauera (jako re-
alizacja zupełnej wolności) i u Nietzschego (w doktrynie »nadczłowieka«) oraz
zyskała konkretne ucieleśnienie w postaci »niemieckiego odrodzonego geniu-
szu« w epoce Bismarcka. [...] faustowski dynamizm jest wzorem do naślado-
wania dla młodych Niemców. Tu człowiek faustowski utożsamiany jest z osobą
będącą poza zasadą dobra i zła. [...] Akt II, pogrążający Fausta w greckiej i helle-
nistycznej przeszłości, jest w zasadzie wyprzedzeniem czasu teraźniejszego, bo-
wiem to z przyszłości Faust czerpie ideę nowej zhellenizowanej Germanii, za-
tem przyszłość wywołuje tu przeszłość”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
88 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
51
Por. K. Lipiński, Bóg, Szatan, Człowiek, Rzeszów 1993; M. Janion, Wobec zła,
Chotomów 1989.
52
Na przykład temat melodyczny z części pierwszej (tzw. szósty, nr 19 partytu-
ry) kojarzony ze słowami: „Infirma nostri corporis”, w drugiej części otrzymuje
nowy tekst: „Uns Bleibt ein Erdenest”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 89
53
Z drugiej części Fausta Goethego Mahler wykorzystał fragment zatytułowany
Bergschluchten, w którym pominął tekst głoszony przez Ojca Serafina (Pater Se-
raphicus).
54
Do jego wierszy Karłowicz napisał dziesięć spośród swych dwudziestu dzie-
więciu młodzieńczych pieśni. Por. B. Chmara-Żaczkiewicz, Liryka wokalna,
w: Z życia i twórczości Mieczysława Karłowicza, red. E. Dziębowska, Kraków:
PWM, 1970, s. 109–145.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
90 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 91
58
Poemat ognia, zwany również Prometeuszem, na orkiestrę, chór i „organy z ko-
lorowymi światłami” – instrument skonstruowany przez Aleksandra Mozera.
59
Tekst L’Acte préalable, w przekładzie na język polski został opublikowany
w książce T. Baranowskiego, Profile Skriabina, op. cit. s. 209–250.
60
A. Skriabin, Cały jestem pragnieniem nieskończonym! Listy, przekł. J. Ilnicka,
Kraków: PWM, 1976.
61
M.in. Władimira S. Sołowjowa (1853–1900), Dmitrija S. Mereżkowskiego (1866–
–1941), Wiaczesława I. Iwanowa (1866–1949), Konstantina Balmonta (1867–1942),
Walerija J. Briusowa (1873–1924), Aleksandra A. Błoka (1880–1921).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
92 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
62
Skriabin pozostawał w bliskim kontakcie z rosyjskimi poetami; po śmierci
kompozytora Konstantin D. Balmont poświęcił mu (opublikowany w 1917) esej
Światło i brzmienie w Naturze i kolorowa symfonia Skriabina. Por. J. M. Baker,
Scriabin’s Music, s. 57; Z. Barański, A. Semczuk, Literatura rosyjska, w: Dzieje li-
teratur europejskich, cz. 1, red. W. Floryan, Kraków: PWN, 1989, s. 7–446.
63
W swoim dzienniku w 1915 r. Skriabin pisał: „Jestem tańcem wszechświata, tań-
cem miłości; jestem wichrem wszystko pochłaniającym, ścierającym granice,
rozpuszczającym formy”. Cyt. za: W. Rubcowa, Aleksandr Nikołajewicz Skria-
bin, Moskwa 1998, s. 318.
64
W 1905 r. Skriabin poznał pisma Heleny P. Bławackiej i do końca życia pozostał
pod wpływem idei propagowanych przez członków Towarzystwa Teozoficzne-
go, postulujących m.in. połączenie sztuki i nauki z religią oraz syntezę wszyst-
kich wierzeń religijnych, zakładając, iż wszystkie wywodzą się z jakiegoś jedne-
go, wspólnego źródła. Słynną stronę tytułową partytury Skriabina Prometeusz:
Poemat ognia namalował Jean Delville, wykorzystując teozoficzną ikonografię.
Por. J. M. Baker, Scriabin’s Music, s. 64–67.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 93
65
Program do Prometeusza został napisany przed premierową prezentacją tego
utworu w Moskwie w 1911 r. Por. J. C. Crawford, D. L. Crawford, op. cit., s. 59.
66
Na przykład w zakończeniu Poematu ekstazy (od nr. 33) całości formalne o jed-
norodnym modelu instrumentacji i artykulacji są zestawiane na zasadzie kon-
trastu (brzmienia nieselektywne–krótkotrwałe). Kolejne fragmenty określane
są takimi terminami, jak: scherzando (33–34), „avec une volupté de plus en plus
extatique” ([34] – 6 t. po [35]); leggerissimo, volando (6 t. po [35] – 7 t. po nr.
[38]); maestoso (do końca utworu). Utwór przeznaczony jest na wielką orkie-
strę symfoniczną obejmującą poczwórną obsadę instrumentów dętych drew-
nianych (fl, ob, cl, fg), osiem waltorni, pięć trąbek, trzy puzony i tubę, smyczki,
dwie harfy, celestę, dzwony i perkusje (kotły, bębny).
67
W tym kontekście znamienny jest komentarz Skriabina na wieść o wybuchu
I wojny światowej: „Wojna może być źródłem doznań prawdziwie mistycznych
i ekstatycznych stanów świadomości i dlatego drogą do przemiany, do ekstazy.
Mistyk powinien powitać wojnę z radością”. Cyt. za: E. M. Jensen, Misterium
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
94 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 95
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
96 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
73
Francuską opozycję l’impression–l’expression wyposażono w konotacje niemiec-
kiego przeciwstawienia pojęć Eindruck–Ausdruck („odbicie”–„wyraz”).
74
Francuscy fowiści, którzy jako pierwsi odcięli się od impresjonistów, ekspono-
wali w swych manifestach pojęcie ekspresji. Henri Matisse np. pisał w 1908 r.:
„Cel mój to przede wszystkim ekspresja” (H. Matisse, O malarstwie, w: Artyści
o sztuce. Od Van Gogha do Picassa, oprac. E. Grabska, Warszawa: Wyd. Nauk.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 97
PWN, 1963, s. 93). Ale w 1919 r. Daniel Henry Kahnweiler, znany niemiecki
sprzedawca obrazów, polemizował na łamach czasopisma „Das Kunstblatt”
z rozpowszechnionym wówczas w Niemczech poglądem, iż termin „ekspresjo-
nizm” jest spokrewniony z francuskim określeniem „Fauves” („fowiści”) odno-
szonym m.in. do malarstwa Matisse’a.
75
L. Richard et al., Encyklopedia ekspresjonizmu, przekł. D. Górna, Warszawa:
Wyd. Artystyczne i Filmowe oraz Wyd. Nauk. PWN, 1996, s. 12.
76
Grupa Die Brücke powstała w Dreźnie w 1905 r. Skupiała takich artystów, jak
np. Emil Nolde, Max Pechstein czy Ernst Ludwig Kirchner. Grupa rozpadła się
w 1912 r. po przeniesieniu się większości członków do Berlina, natomiast for-
malne rozwiązanie nastąpiło w 1913 r.
77
Do grupy, ukształtowanej w 1911 r. w Monachium, należeli Wassily Kandinsky,
Franc Marc, August Macke. Jej nazwę przejęto od projektu publikacji Kandin-
sky’ego, która została wydana w formie almanachu w 1912 r. Grupa rozpadła się
w 1914 r. wraz ze śmiercią Marca i Mackego (na froncie) i wyjazdem Kandinsky’ego
z Niemiec.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
98 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
78
Czasopismo założone przez Herwartha Waldena, które ukazywało się w Ber-
linie w 1atach 1910–1932. Obok pisma istniało wydawnictwo i galeria, w któ-
rej urządzano wystawy nowoczesnego malarstwa (m.in. grupy Der Blaue Re-
iter czy futurystów włoskich w 1912). W 1918 r. utworzono także zespół teatralny
Sturmbühne kształcący młodych aktorów.
79
Czasopismo ukazujące się w 1atach 1911–1932 wydawane przez Franza Pfemfer-
ta. Po 1920 r. wyrażało poglądy polityczne anarchosyndykalistów, a następnie
trockistów.
80
L. Richard et al., op. cit., s. 7.
81
Por. J. C. Crawford, D. L. Crawford, Expressionism in Twentieth-Century Music,
Bloomington–Indianapolis: Indiana University Press, 1993.
82
M. Porębski, Kubizm. Wprowadzenie do sztuki XX wieku, Warszawa: Wyd. Ar-
tystyczne i Filmowe, 1986, s. 82.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 99
83
W 1908 r. Wilhelm Worringer w swej książce Abstraktion und Einfühlung pisał,
iż „rozwój abstrakcji jest [...] konsekwencją wielkiego niepokoju wewnętrznego
[...] i odpowiada w dziedzinie religii silnie transcendentnemu zabarwieniu ca-
łej wyobraźni” (cyt. za: A. Kotula, P. Krakowski, Sztuka abstrakcyjna, Warszawa:
Wyd. Artystyczne i Filmowe, 1973, s. 31).
84
Punktem zwrotnym w jego twórczości stało się wydarzenie, które tak opisał:
„Było to o zmierzchu, wróciłem do domu z przyborami malarskimi, zatopiony
w marzeniach i wspominając wykonaną pracę, gdy nagle zobaczyłem na ścianie
obraz niesłychanej piękności, promieniujący wewnętrznym blaskiem. Stanąłem
zaskoczony, potem zbliżyłem się do tego obrazu-zagadki, na którym widzia-
łem tylko formy i barwy, a którego treść pozostawała dla mnie niezrozumiała.
Szybko znalazłem rozwiązanie owej zagadki: był to jeden z moich obrazów za-
wieszony do góry nogami. [...] Zrozumiałem wówczas jasno, że »przedmioty«
szkodzą mojemu malarstwu. Otwarła się pode mną przeraźliwa otchłań, a rów-
nocześnie stawały przede mną liczne możliwości i różnego rodzaju niezmiernie
istotne pytania, a z nich najważniejsze: »Co ma zastąpić przedmiot?«”. A. Kotu-
la, P. Krakowski, op. cit., s. 35.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
100 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
85
W. Kandinsky, Über das Geistige in der Kunst, München 1912, przekł. pol.
S. Fijałkowski, O duchowości w sztuce, Łódź: Państwowa Galeria Sztuki, 1996,
s. 82–83.
86
Cyt. za: W. Tatarkiewicz, O filozofii i sztuce, Warszawa: Wyd. Nauk. PWN, 1986,
s. 199.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 101
87
Por. E. Krause, Ryszard Strauss: człowiek i dzieło, Kraków: PWM, 1983, s. 23.
88
Pierwotny tytuł brzmiał: Symfoniczny optymizm w formie fin de siècle XX wieko-
wi dedykowany. Por. A. Oberc, Friedrich Nietzsche, Richard Strauss: „Also sprach
Zarathustra”, „Der Antichrist”, Eine Alpensinfonie”, w: Muzyka w kontekście kul-
tury. Studia dedykowane profesorowi Mieczysławowi Tomaszewskiemu w osiem-
dziesięciolecie urodzin, red. M. Janicka-Słysz, T. Małecka, K. Szwajgier, Kraków:
Wyd. AM, 2001, s. 381–394.
89
Strauss zanotował, iż „kiedy w Egipcie zapoznałem się z dziełami Nietzschego,
którego polemika z religią chrześcijańską odpowiadała szczególnie moim po-
glądom, umocniła się we mnie i uzasadniła żywiona od piętnastego roku życia
nieświadoma antypatia dla tej religii”. Cyt. za: E. Krause, op. cit., s. 41.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
102 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
90
Por. ibidem, s. 239. W swoich notatkach Strauss łączył opis zastosowanych środ-
ków muzycznych z sugerowaną wizją programu wzorowaną na tekście Nietz-
schego: „I – Słońce wstaje. Jednostka wstępuje w świat lub świat w jednostkę!
Nabożny widz / Credo in unum ze skupieniem. Tęsknota / Organowy Magnificat.
Tęsknota i smutek powolny / wzmaganie się smutku h-moll do fis-moll kwart-
-sekstowy akord, dominanta / Spaść – początek fugi. Ty równasz się z duchem,
którego ty mieścisz w sobie, nie mnie! Roztrzaskany. Wielki śmiech. Hymn tań-
ca. Wszystkie tematy stopniowo razem. Koniec. 17 VII 1896”. R. Strauss, Leben.
Werk. Interpretation. Rezeption, Internationales Gewandhaus-Symposium 1989,
Frankfurt–Leipzig 1991, s. 70; cyt. za: A. Oberc, op. cit., s. 386–387.
91
W r. 1904 Strauss wydał opracowaną przez siebie Naukę instrumentacji Hektora
Berlioza (osiem spośród stu pięćdziesięciu jeden większych przykładów pocho-
dzi z partytur Straussa).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 103
92
Strauss zaczął pracować nad tym utworem w 1911 r. i jego (zachowane) notat-
ki wyraźnie wskazują na związek komponowanej muzyki z lekturą Antychry-
sta Nietzschego. Pierwsze szkice łączone są z następującym planem: „1) Anty-
chryst. Symfonia alpejska. Góry. Noc. Powoli; 2) Po wschodzie słońca. Kontrast
bólem rozdartego wnętrza silnie wzmocniony / Ciepłe uczucia. Dzieciństwo;
3) Zamyślony i marzycielski / religijne uczucia dziecięcej duszy wobec potęż-
nej natury. Wizjoner / Bezsilność / Pociecha / Mężczyzna / Kobieta 7 taktów /
/ Temat allegra. Początek samodzielnych myśli i pierwsze doświadczenia, po-
tem przejście w fugato g-moll [...] większe odczuwanie barw, wzmocnienie wi-
dzenia, rozpoczęcie urojeń. B-dur Góry / Wizje”. Cyt. za: A. Oberc, op. cit.,
s. 390. W ostatecznej wersji Strauss pominął zatem – sugerowany pierwot-
nie – związek z dziełem Nietzschego, ale trwała wówczas I wojna światowa.
Ukończona 2 II 1915 partytura nosi tytuł Symfonia alpejska op. 64, a jej kolej-
ne fragmenty są kojarzone jedynie z następującymi obrazami natury i ludzkimi
emocjami: „Noc, Wschód słońca, Wspinaczka, Wejście w las, Wędrówka obok
strumyka, Przy wodospadzie, Zjawisko, Na kwitnącej łące, Na hali, Błędna dro-
ga przez gęstwinę i zarośla, Na lodowcu, Niebezpieczne chwile, Na szczycie, Wi-
zja, Mgła podnosi się, Słońce ściemnia się stopniowo, Elegia, Cisza przez burzą
(Burza, zejście), Zachód słońca, Epilog, Noc”.
93
Topos wędrowca idącego bez celu przeciwstawiony jest toposowi pielgrzyma
świadomego celu swej wędrówki.
94
Dramat ten, napisany po francusku dla Sary Bernhardt, został wydany w 1893 r.
z ilustracjami Aubreya Beardsleya. Inspiracją dla Oscara Wilde’a było opowia-
danie Gustave’a Flauberta Herodias i powieść Huysmansa À rebours zawierająca
opis obrazu Gustave’a Moreau Taniec Salome. Dzieło Wilde’a w istotny sposób
różni się od przekazu biblijnego (w Salome Wilde’a–Straussa „córka nierządu”
wpierw pragnie ciała, a potem głowy Jana Chrzciciela, według Biblii księżnicz-
ka Judei domaga się głowy Chrzciciela za namową żądnej zemsty matki). Po-
stać Salome zainspirowała także m.in. Julesa Masseneta, Aleksandra Głazuno-
wa, Florenta Schmitta.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
104 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
95
Bartók wcześnie zyskał uznanie jako utalentowany pianista (już w 1907 r. został
powołany na stanowisko profesora klasy fortepianu konserwatorium w Buda-
peszcie), ale jego kompozycje o nowatorsko-dysonansowym brzmieniu zyskały
znaczące uznanie dopiero po I wojnie światowej. W celu propagowania „muzy-
ki postępowej” założył wraz z Zoltanem Kodálym Towarzystwo Nowej Muzy-
ki Węgierskiej.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 105
96
Książę Sinobrody – bas, Judyta – mezzosopran; pozostałe trzy postacie są nieme.
97
Por. L. Eustachiewicz, Dramat europejski w latach 1887–1918, Warszawa: Wyd.
Nauk. PWN, 1993.
98
Na przykład wieszaniu mandaryna towarzyszą glissanda – w obu kierunkach – re-
alizowane przez różne instrumenty: puzony con sordino, kotły, fortepian i wio-
lonczele.
99
T. A. Zieliński, Bartók, Kraków: PWM, 1980. Balet ten, wystawiony po raz
pierwszy w Kolonii w 1926 r., został zdjęty po premierze na skutek protestów,
jakie budziło jego drastyczne libretto, ale jego wersja koncertowa cieszyła się
powodzeniem i w latach międzywojennych była często wykonywana. Węgier-
ska prapremiera baletu odbyła się w 1945 r. w Budapeszcie, a polska premiera –
w 1960 r. w Gdańsku.
100
Por. J. C. Crawford, D. L. Crawford, op. cit.; J. Brand, Ch. Hailey, Constructive Dis-
sonance. Arnold Schönberg and the Transformations of Twentieth-Century Cul-
ture, Berkeley–Los Angeles–London: University of California Press, 1997.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
106 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 107
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
108 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 109
odsłania historyczne jądro muzyki ekspresjonistycznej. Tematem jest
strindbergowski człowiek samotny, doznający w życiu erotycznym po-
dobnych frustracji jak w pracy111.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
110 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
113
A. Berg, Analiza Wozzecka, przekł. J. Paździora, w: L. Rognoni, op. cit., s. 462–
–480. Jest to tekst odczytu wygłoszonego z okazji wystawienia opery w Olden-
burgu (5 III 1929).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 111
114
I Akt (1. Suita [Preludium, Pawana, Gigue, Gawot, Aria], 2. Rapsodia, 3. Marsz
wojskowy i Kołysanka, 4. Passacaglia [21 wariacji], 5. Rondo); II Akt (1. Tempo
di sonata, 2. Fantazja i fuga, 3. Largo, 4. Scherzo (Walc-landler), 5. Rondo mar-
ziale); III Akt (1. Inwencja [sześć wariacji i fuga dwutematyczna], 2. Inwencja na
nutę h, 3. Inwencja na rytm [Polka], 4. Inwencja na akord, 5. Inwencja na jedno-
rodny ruch [perpetuum mobile]). Por. ibidem, s. 150–151.
115
A. Berg, op. cit., s. 469.
116
Por. J. Chomiński, K. Wilkowska-Chomińska, Opera i dramat, Kraków 1976,
s. 386–387.
117
Opera miała być trzyaktowa, ale ostatni akt nie został ukończony; zachował się
jedynie pierwszy szkic.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
112 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
118
Frank Wedekind, dramaturg, poeta, aktor i reżyser własnych sztuk, stanął
w 1906 r. przed sądami Berlina i Lipska oskarżony o „zamach na moralność”.
119
Por. J. Chomiński, K. Wilkowska-Chomińska, op. cit., s. 389–452.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 113
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
114 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
122
Por. J. C. Crawford, D. L. Crawford, op. cit., s. 248.
123
Por. Artyści o sztuce, wybór i oprac. E. Grabska, H. Morawska, Warszawa: Wyd.
Nauk. PWN, 1969, s. 142–145. We Włoszech przedstawicielami tego ruchu byli
m.in. Luigi Russolo, Giacomo Balla, Umberto Boccioni, Gino Severini; w 1910 r.
podpisali oni Manifest malarzy futurystów, który ogłoszono w teatrze turyń-
skim wobec zgromadzonych tam 3000 osób. W 1912 r. ekspozycja prac futury-
stów została zaprezentowana w Paryżu, Berlinie, Moskwie i Madrycie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 115
124
F. B. Pratella, Musica Futurista per Orchestra, Bologna 1912, s. IX–X; cyt. za:
Z. Skowron, Teoria i estetyka awangardy muzycznej, Warszawa: Wyd. UW, 1989,
s. 31.
125
Cyt. za: ibidem, s. 33.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
116 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
126
Por. Z. Skowron, Nowa muzyka amerykańska, Kraków: Musica Iagellonica,
2012.
127
Marinetti – poprzez odczyty w Moskwie i Petersburgu – spopularyzował w Ro-
sji swoje idee futuryzmu.
128
W 1913 r. Michaił Łarionow opublikował manifest Łuczyzm, w którym głosił,
iż celem malarstwa „naukowego”, podporządkowanego prawom oddziaływania
„koloru”, jest tworzenie nowatorskich form, których znaczenie i ekspresja zale-
żą wyłącznie od natężenia barwy i pozycji, jaką zajmuje ona w stosunku do in-
nych barw. Por. A. Kotula, P. Krakowski, op. cit., s. 48–50.
129
Na przykład Kazimierz Malewicz, propagując „supremację czystej ekspresji”
w sztukach plastycznych, napisał w 1915 r. manifest Ot kubizma i futurizma
k suprematyzmu. Por. Art in Theory 1900–1990. An Anthology of Changing Ide-
as, eds. Ch. Harrison, P. Wood, Oxford: Blackwell Publishers, 1992, s. 166–176.
130
Zwłaszcza w poglądach Mathieu H. J. Schoenmaekersa, twórcy tzw. pozytywnej
mistyki.
131
W 1921 r. Piet Mondrian opublikował esej na temat neoplastycyzmu. Por.
P. Mondrian, Neo-Plasticism: The General Principle of Plastic Equivalence, w: Art
in Theory…, s. 287–290.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 2 . I D E E E S T E T YC Z N E I N SP I R OWA N E PA N T E I Z M E M 117
Muzyka urodziła się wolną i przeznaczeniem jej jest stać się wolną.
Ona stanie się najpełniejszym z wszystkich odbić przyrody [Natury]
dzięki swojej swobodzie i niematerialności. Nawet poetyckie sło-
wo ustępuje jej w swobodzie [...]. Muzyka oddziałuje na człowieka z in-
tensywnością, która jest niezależna od „pojęcia”. [...] Dlatego właśnie
przedstawianie i opisywanie nie są istotą muzyki; tym samym wypo-
wiadamy się za odrzuceniem muzyki programowej i dochodzimy do
pytania, jakie są cele muzyki. Muzyka absolutna! [...] To, co pod tym
pojęciem wyobrażają sobie teoretycy134, jest najbardziej oddalone od
absolutu w muzyce [...], właśnie forma jest przeciwstawna muzyce ab-
solutnej, która przecież otrzymała boski przywilej unoszenia się i wy-
zwalania się z więzów materii.
132
F. Busoni, Zarys nowej estetyki muzyki, Katowice: PWSM, 1962.
133
Busoni rozpoczął swą światową karierę pianistyczną w 1882 r. historycznym
cyklem koncertów w Bolonii. W 1890 – po zdobyciu nagrody na konkursie
kompozytorskim im. A. Rubinsteina za Konzertstück op. 31a – prowadził kla-
sę fortepianu w Moskwie. W latach 1891–1894 przebywał w USA, gdzie wiele
koncertował i prowadził klasę fortepianu w Bostonie (w New England Conser-
vatory). W latach 1894–1913 działał w Berlinie, gdzie zdobył wyjątkową pozy-
cję w świecie muzyki. Aktywny jako koncertujący pianista, zyskał także uznanie
jako pedagog – był twórcą szkoły pianistycznej (prowadził kursy mistrzowskie,
m.in. w Weimarze, Wiedniu, Bazylei).
134
Busoni odwołuje się do znanego sformułowania Eduarda Hanslicka (Von Mu-
sikalisch-Schönen, 1854), który pojęcie muzyki absolutnej skojarzył z muzyką
instrumentalną („tylko muzyka instrumentalna jest czystą, absolutną sztuką
dźwięków”) i twierdził, iż jej treścią są „dźwięczące formy w ruchu” („tönend
bewegte Formen”).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
118 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
135
F. Busoni, op. cit., s. 5 i 33.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 3
Fascynacja pozaeuropejskimi kulturami
„wyrafinowanymi” i „barbarzyńskimi”
1
Por. J. E. Berent, Wszystko o jazzie, przekł. S. Haraschin, Kraków: PWM, 1969;
A. Schmidt, Historia jazzu, Warszawa: Wyd. Szkolne i Pedagogiczne, 1988–1992.
2
Na przykład Goethe entuzjastycznie wyrażał się o staroindyjskim dramacie Ka-
lidasy Śakuntala („Jeśli chcesz niebo i ziemię jednym objąć imieniem, wymie-
nię ci Śakuntalę – i wszystko będzie powiedziane”). Myśl Orientu kształtowa-
ła prądy, jakie złożyły się na tzw. Sturm und Drang Periode (poglądy Johanna
G. Herdera, Friedricha Schillera, Friedricha W. Schellinga, braci Augusta W.
i Friedricha Schleglów) oraz na filozofię sztuki Arthura Schopenhauera, które-
go pisma kształtowały postawy estetyczne artystów przełomu wieków XIX i XX.
W XIX w. wytworzył się swoisty mit – wyobrażenie „wolnego Araba” lub „wol-
nego Beduina” – który zastąpił XVIII-wieczny mit „dobrego dzikusa”. Oriental-
ne skłonności ujawniające się w różnych środowiskach europejskiej sztuki ro-
mantyzmu skodyfikował Théophile Gautier (1811–1872), który formułując swoje
ideały sztuki dla sztuki, łączył z nimi swoiście rozumiany pogląd o estetyce „eg-
zotyzmu” jako formy ucieczki przed powszechnością i praktycyzmem życia co-
dziennego.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
120 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
Jak twierdzi Andrzej Jakimowicz (Zachód a sztuka Wschodu, Warszawa: Wie-
dza Powszechna, 1981, s. 160): „Myślowy wzorzec: Wschód – spirytualizm, je-
śli nawet nie został sformułowany w Europie, to z pewnością tutaj był najszerzej
rozpowszechniony. Jednocześnie został przyjęty (w sposób wyraźny od schył-
ku XIX w.) przez licznych myślicieli, naukowców, artystów i przedstawicieli sze-
rokiej opinii na samym Wschodzie. Przetransponowany w dziedzinę sztuki,
brzmi on mniej więcej tak: sztuka zachodnia, europejska, jest – mówiąc ogól-
nie – materialistyczna (i wypływa z obserwacji natury), wschodnia zaś – spiry-
tualistyczna (i płynie z głębi duszy). Jest to oczywiście wersja zwulgaryzowana,
ale istnieją równocześnie inne, nawet bardzo wysublimowane”.
4
Na przykład zoolog Michał Siedlecki (1873–1940), profesor Uniwersytetu Ja-
giellońskiego, odbył podróż na Jawę w latach 1907–1908, odwiedzając po dro-
dze Indie i Cejlon. Siedlecki zajmował się różnymi aspektami kultury jawajskiej
i na podstawie swych obserwacji i doświadczeń napisał książkę Jawa. Przyroda
i sztuka. Uwagi z podróży, Warszawa–Kraków 1913. Kilka rozdziałów poświęcił
muzyce, teatrowi lalkowemu (wajang) i zabytkom dawnej sztuki Jawy zachowa-
nym w świątyniach.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 121
5
Epoką największego rozkwitu drzeworytów szkoły ukiyo-e był wiek XVIII
i pierwsza połowa XIX wieku, a jej centrum to wielkomiejski krąg kultury mia-
sta Edo (od 1868 r. – Tokio). Powstały one jako stosunkowo popularna dzie-
dzina sztuki, dostępna dzięki swej taniości i tematyce odnoszącej się do świa-
ta teatru kabuki i jego bohaterów oraz życia rozrywkowej dzielnicy Yoshiwara
i jej pięknych mieszkanek. Według arystokratycznej normy obyczajowej zarów-
no teatr kabuki, jak i uroki wspomnianej dzielnicy należały do sfery spraw do-
puszczalnych, ale pogardzanych. Por. A. Jakimowicz, op. cit., s. 163–181; G. Wat-
kins, Pyramids at the Louvre. Music, Culture, and Collage from Stravinsky to the
Postmodernists, Cambridge, Mass.–London: Harvard University Press, 1994.
6
A. Jakimowicz, op. cit., s. 169.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
122 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
7
W Polsce rolę entuzjastycznego propagatora sztuki japońskiej odegrał w tym
czasie kolekcjoner i znawca dzieł sztuki Feliks Jasieński (1861–1929) działający
początkowo w Warszawie, a po 1900 r. w Krakowie. Zgromadził on jedną z naj-
większych wówczas kolekcji dzieł japońskich (zawierającą m.in. ponad 4500
drzeworytów), a w 1901 wydał w Warszawie w języku francuskim zbiór ese-
jów Manggha. Promenades à travers le monde, l’art et les idées („Przechadzki po
świecie, sztuce i ideach”).
8
Puccini nie znał Japonii z bezpośredniego kontaktu, ale podjął studia nad mu-
zyką tego kraju, przeglądał japońskie pieśni ludowe, słuchał ich nagrań pły-
towych. Japoński muzykolog J. Miyazawa (Some Original Japanese Melodie in
„Madame Butterfly”, w: Giacomo Puccini nel centenario della nascita, Lukka: In-
dustria Grafica Lorenzetti e Natali, 1958, s. 157–161) zidentyfikował sześć melo-
dii nawiązujących jakoby do oryginalnej muzyki japońskiej. Por. W. Sandelew-
ski, Puccini, Kraków: PWM, 1963, s. 160.
9
Trzy japońskie liryki Igora Strawińskiego zainspirowały Maurice’a Ravela do
skomponowania Trois poèmes de Stéphane Mallarmé na głos i identyczny zespół
instrumentalny. Strawiński zadedykował swoje pieśni kolejno: Maurice’owi De-
lage’owi, Florentowi Schmittowi i Ravelowi, natomiast Ravel – Strawińskiemu,
Schmittowi i Erykowi Satie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 123
co chciałem, stosując metodę metryczną i rytmiczną, którą zbyt trud-
no tutaj wyjaśnić10.
10
I. Strawiński, Kroniki mego życia, przekł. J. Kydryński, Kraków: PWM, 1974,
s. 46. O poszukiwaniu owej nowej metody umuzycznienia tekstu słownego
świadczą m.in. jego szkice kompozytorskie pieśni Akahito opublikowane w: V. Stra-
vinsky, R. Craft, Stravinsky in Picture and Documents, New York: Simon and
Schuster, 1978, s. 107.
11
List z 21 VI (4 VII) 1913 do Włodzimierza Dzierżanowskiego opublikowany na
łamach czasopisma „Muzyka” (nr 159, s. 834–835). Cyt. według przekładu an-
gielskiego zamieszczonego w: R. Taruskin, Stravinsky’s “Rejoicing” Discovery,
w: Stravinsky Retrospectives, ed. E. Haimo, P. Johnson, Lincoln and London:
University of Nebraska Press, 1987, s. 170–171.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
124 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
12
Por. A. Jarzębska, Słowo i muzyka w pieśniach solowych Strawińskiego, w: Pieśń
w twórczości Karola Szymanowskiego i jemu współczesnych, red. Z. Helman,
Kraków: Musica Iagellonica, 2001, s. 289–314.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 125
13
Albert Roussel pochodził z bogatej rodziny przemysłowców, producentów m.in.
dywanów. W 1887 r. zdał egzamin do szkoły morskiej (École Navale) i przez kil-
ka lat pracował jako marynarz na statkach (m.in. Borda, Melpomène) pływają-
cych na Daleki Wschód. W 1894 r. wystąpił z marynarki, osiadł w Paryżu i roz-
począł prywatne studia muzyczne, a od 1898 podjął naukę w Schola Cantorum
u Vincenta d’Indy’ego. W latach 1902–1914 prowadził tam klasę kontrapunktu;
jego uczniami byli m.in. Edgar Varèse, Erik Satie, Alexis Roland-Manuel, Piotr
Perkowski. W 1908 r. poślubił Blanche Preisach (1880–1962), z którą w roku na-
stępnym wyjechał na kilka miesięcy do Indii i Kambodży. W 1904 zadebiutował
jako kompozytor: na koncercie organizowanym przez Société Nationale wyko-
nano symfoniczne preludium Résurrection.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
126 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 127
16
K. Szymanowski, Zagadnienie „ludowości” w stosunku do muzyki współczesnej
(1925), w: idem, Pisma muzyczne, oprac. K. Michałowski, Kraków: PWM, 1984,
s. 172.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
128 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 129
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
130 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
rowej prezentacji Święta wiosny wydawnictwo Boosey & Hawkes (wraz z Paul
Sacher Foundation, która zgromadziła rękopisy kompozytora) opublikowało
także faksymilowe edycje rękopisu partytury tego utworu oraz rękopisu kom-
pozytorskiej wersji na fortepian (na cztery ręce).
25
M. Eksteins, Święto wiosny. Wielka wojna i narodziny nowego wieku, s. 27 i 28.
26
Żaden ze świadków nie wspomina nawet o innych punktach programu tego
baletowego wieczoru, jakim były Sylfidy (balet do muzyki Chopina) i Duch
róży (z muzyką Webera). Opisy tego wydarzenia w publikacjach prasowych są
wprawdzie pełne sprzeczności, ale w jednym wszyscy są zgodni: Święto wio-
sny wywołało prawdziwe „trzęsienie ziemi”, a publiczność uczestniczyła w tym
słynnym przedstawieniu na równi z corps de ballet. A niektórzy, jak zauważa
M. Eksteins (ibidem, s. 27) „byli do tego stopnia zahipnotyzowani owym happe-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 131
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
132 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
30
I. Strawiński, op. cit., s. 52. (wyd. oryg. Chroniques de ma vie, Paris 1935).
31
Skojarzenie tematyki Święta wiosny z Kalibanem, przerażającą postacią ze sztu-
ki Szekspira Burza, jest bardzo znamienne. Szokująca dla uczestników tego
wydarzenia była bowiem nie jakaś obyczajowa prowokacja (łączona na przykład
z wystawieniem przez Balety Diagilewa Popołudnia Fauna), ale sama idea tego
dzieła, nawiązującego do pogańskich rytuałów ludzi-nieludzi. Skorelowana z tą
wizją choreografia Niżyńskiego, eksponująca kanciaste ruchy i pokraczne syl-
wetki tancerzy, wzmacniała szok, niepokój i przerażenie u części uczestników
paryskiej premiery.
32
Por. M. Bristiger, op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 133
Obawiam się, że Święto wiosny, w którym nie odwołuję się ani do świa-
ta bajkowej opowieści, ani do ludzkich emocji, takich jak radość czy
smutek, ale […] do jakichś potężnych sił Natury, może zakłopotać
tych, którzy dotychczas manifestowali ku mnie cenną sympatię […].
W Święcie wiosny chciałem bowiem wyrazić […] panteistyczną moc
tworzenia […], wrażenie porażającego lęku, jakiego doznajemy wo-
bec tajemniczych możliwości, owej „rzeczy samej w sobie”, która może
wzrastać i rozwijać się w nieskończoność35.
33
Problem relacji między zaproponowaną przez Strawińskiego i Roericha wizją
pogańskiego rytuału a mitologią słowiańską i literaturą srebrnego wieku rozwa-
ża m.in. R. Taruskin (Stravinsky and the Russian Tradtions, s. 860–891).
34
Ten artykuł publikowano wkrótce na łamach prasy rosyjskiej i angielskiej. Wer-
sja angielska (przekł. E. B. Hill), została przedrukowana w książce: V. Stravinsky,
R. Craft, Stravinsky in Pictures and Documents, New York: Simon and Schuster,
1978, s. 524–526. Przekład na język polski zamieszczono w artykule: A. Jarzębska,
O znaczeniu muzyki w świetle refleksji estetycznej Igora Strawińskiego, w: Filozo-
fia muzyki, red. K. Guczalski, Kraków: Musica Iagellonica, 2003, s. 133–145.
35
Por. ibidem, s. 137.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
134 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
36
Ibidem, s. 138.
37
Ibidem, s. 137 i 138
38
Por. T. Baranowski, Profile Skriabina, Białystok: Wyd. Elan, 2013.
39
Ricciotto Canudo (1877–1923), włoski pisarz, krytyki i teoretyk sztuki, działa-
jący także w Paryżu, gdzie w lutym 1913 roku założył postępowe czasopismo
„Montjoe!” (organe de l’impérialisme artistique français). W 1913 roku opubliko-
wał także w Londynie pracę Music as a religion of the future.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 135
numer pisma i wszyscy uważali oświadczenie za autentyczne. Ponieważ
jednak byłem wówczas chory, nie mogłem tego sprostować40.
40
I. Strawiński, Kroniki, s. 49–50. Strawiński wkrótce po premierze baletu ciężko
zachorował na tyfus; wyjechał z Paryża do Uściługa, do swej letniej rezydencji,
znajdującej się na terenach obecnej Ukrainy.
41
W latach 20. Strawiński zdecydowanie opowiedział się za biblijno-chrześcijań-
ską koncepcją świata oraz człowieka i dystansował się od pogańskich rytuałów
sugerowanych przez tytuły kolejnych fragmentów dzieła, zamieszczone w par-
tyturze. Z uporem twierdził, iż Święto wiosny to przede wszystkim dobrze skon-
struowany „przedmiot dźwiękowy”, który nie ma nic wspólnego z wyrażaniem
jakiejś duchowej, panteistycznej rzeczywistości. Co więcej, w wywiadzie udzie-
lonym w 1920 roku (na łamach „Comoedii”) z okazji prezentacji nowej scenicz-
no-baletowej wersji Święta wiosny w choreografii Leonida Miasina kompozytor
pomijał nawet nazwisko Mikołaja Roericha, współtwórcy baletowego scenariu-
sza. Akcentował znaczenie tego dzieła przede wszystkim jako kompozycji mu-
zycznej. Muzyka Święta wiosny, nie obarczona nachalnymi skojarzeniami z bu-
dzącym grozę rytuałem „śmiertelnej ofiary”, ale łączona z pojęciem arcydzieła
i nowatorskimi środkami kompozytorskimi, była Strawińskiemu zdecydowanie
bliższa do końca życia.
42
Jacques Rivière (1886–1925), francuski pisarz i krytyk muzyczny, był m.in. re-
daktorem czasopisma „La Nouvelle Revue Française” (od 1919 aż do swej śmier-
ci). Ten francuski miesięcznik literacki założony przez André Gide’a, Jacqu-
es’a Copeau i Jeana Schlumbergera wydawany był w latach 1909–1943, a potem
reaktywowany w roku 1953 (współcześnie jest kwartalnikiem).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
136 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
43
J. Rivière, Nouvelles études, s. 75–76; cyt. za: R. Taruskin, Stravinsky and the Rus-
sian Traditions, s. 993.
44
List J. Riviére’a z 29 VI 1918, w: Stravinsky: Selected correspondence, s. 179.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 137
45
Florent Schmitt na łamach „La France” (z 4 VI 1913) wyznał : „Wierzę, iż Igor
Strawiński jest mesjaszem, którego oczekiwaliśmy od czasu Wagnera”, cyt. za:
R. Taruskin, Stravinsky and the Russian Traditions, s. 1006.
46
Por. S. Au, J. Rutter, Ballet & Modern Dance, London: Thames & Hudson, 2012.
47
W Paryżu Święto wiosny zostało zaprezentowane 29 V oraz 2, 4, 6 i 13 VI 1913
roku; wszystkie trzy londyńskie przedstawienia odbyły w czerwcu 1913 roku.
Por. T. C. Bullard, The First Performance of Stravinsky’s “Sacre du Printemps”,
Ann Arbor: University Microfilms International, 1971.
48
Por. M. Hodson, Nijinsky’s Crime Against Grace, New York: Pendragon, 1996.
Rekonstrukcja premierowej wersji baletu Święto wiosny przez amerykańską
choreografkę Milicent Hodson przy współpracy brytyjskiego scenografa Ken-
netha Archera dla nowojorskiego zespołu Joffrey Ballet (premiera w Los Ange-
les, 1987) stała się światową sensacją. Później wielokrotnie powtarzano tę reali-
zację, m.in. z Baletem Opery Paryskiej (1991), Fińskim Baletem Narodowym
(1994), Baletem Narodowym Portugalii (1994), Baletem w Zurychu (1995), Ba-
letem Teatro Municipal w Rio de Janeiro (1996), Baletem Opery Rzymskiej
(2001), Baletem Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu (2003), z Birmingham
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
138 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 139
52
Prowokacyjną wizję choreograficzną zaproponował na początku XXI wieku
Angelin Preljocaj, który skojarzył arcydzieło Strawińskiego z brutalną, reali-
stycznie ukazaną agresją mężczyzn (wyizolowanych z kontekstu kulturowego,
ale jakby współczesnych), a Dance sacrale – z szarpaniem młodej dziewczy-
ny i zbiorowym gwałtem. Premiera Święta wiosny w choreografii A. Preljo-
caja odbyła się w 2001 r. w Staatsballett Berlin. Z okazji jubileuszu stulecia
dzieła Strawińskiego właśnie tę bulwersującą wersję sceniczną zaprezentowa-
no w Kielcach.
53
Wideoinstalacja K. Kozyry składa się z projekcji wyświetlanych na siedmiu
ekranach ułożonych w dwa kręgi, wewnętrzny i zewnętrzny. Towarzyszy jej mu-
zyka Strawińskiego (a właściwie jej fragment trwający ok. 4 minut). W rytm
dźwięków poruszają się wyświetlane na ekranach postaci, ale ich ruch ma nie-
wiele wspólnego z tańcem. Powstał bowiem w wyniku animacji obrazów-fo-
tografii nagich ciał starych ludzi (jak w filmie rysunkowym). Por. K. Kozyra,
Święto Wiosny / Fruehlingsopfer, katalog wystawy, Warszawa: Zachęta Narodo-
wa Galeria Sztuki, 2002.
54
Fantazja to trzeci pełnometrażowy film animowany Walta Disneya, ale pierw-
szy film z dźwiękiem stereofonicznym. W 1942 film ten otrzymał nagrodę, dwie
statuetki tzw. Oscarów Specjalnych, za – jak to określono – unikalne osiągnię-
cia twórców filmu w tworzeniu nowych form wizualizacji muzyki.
55
Film Disneya to zbiór ośmiu krótkich animowanych „filmowych nowel” (ko-
mentowanych przez Deemsa Taylora) ilustrujących utwory muzyki koncerto-
wej wykonywane przez Orkiestrę Filadelfijską pod batutą Leopolda Stokowskie-
go. Święto wiosny grano między fragmentami z takich utworów orkiestrowych,
jak Uczeń czarnoksiężnika Paula Dukasa i Symfonia pastoralna Beethovena.
W filmie wykorzystano ponadto takie utwory, jak: Toccata i fuga d-moll Jana
Sebastiana Bacha, Dziadek do orzechów Piotra Czajkowskiego, Taniec godzin
Amilcarego Ponchielliego, Noc na Łysej Górze Modesta Musorgskiego oraz Ave
Maria Schuberta–J. S. Bacha.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
140 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
56
Pierwsze nagranie płytowe pod dyrekcją Pierre’a Monteux ukazało się w 1929
roku. Rok później (w 1930 roku) w warszawskiej Filharmonii zorganizowano
audycję Towarzystwa Muzyki Współczesnej, na której zaprezentowano – po raz
pierwszy w Polsce – muzykę Święta wiosny z płyty gramofonowej. Pod dyrek-
cją kompozytora utwór ten nagrano dwukrotnie: w 1940 roku (z Nowojorską
Orkiestrą Symfoniczną) oraz dwadzieścia lat później, w 1960 roku (z Columbia
Symphony Orchestra; kompozytor miał wówczas już siedemdziesiąt osiem lat).
57
W książce Strawiński. Myśli i muzyka (2002) nowatorstwo muzyki Święta wio-
sny i kompozytorski kunszt Strawińskiego związany z precyzyjną techniką mon-
tażu wybranych „postaci brzmieniowych” ukazałam za pomocą nowej metody
analizy muzykologicznej i zaproponowanego pojęcia „partonu”. Por. A. Jarzębska,
Strawiński. Myśli i muzyka, Kraków: Musica Iagellonica, 2002, s. 275–404.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
142
α β α1
A B A1 C D C1 A’ A1
a a a a a1 a a a a a a1 a a a a a1 a a a a1 a
b b b1 b b b1 b
c c c c c
d d d d
e e e e e e e e
f f f f f f f f f
g g g g g g g g g
me- 5 5 9 5 7 3 4 7 3 7 3 4 7 6 5 9 5 5 7 5 5 5 6 5 6 5 6 3 3 5 5 9 5 7 6 5 9 5 5 7 5
trum 8 8 8 8 8 8 8 4 4 4 8 8 4 8 8 8 8 8 8 8 4 4 4 4 4 4 4 4 4 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8
nr party-
104–106 106–109 109–111 111–114 114 115–117 117–121
tury
Przykład 1b. I. Strawiński, Święto wiosny (Glorification of the Chosen One, nr. 104–121).
Schemat konstrukcji siedmiu pomysłów brzmieniowych (partonów): a, b, c, d, e, f, g
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 3 . FA S C Y NAC JA P O Z A E U R O P E J SK I M I K U LT U R A M I 143
58
Wszystkie pomysły brzmieniowe (tzw. partony) są powtarzane bez zmian w za-
kresie jakości brzmienia, precyzyjnie jest modyfikowany natomiast czas ich
trwania, dlatego parton „a” notowany jest albo w ramach taktu 5/8, albo 7/8,
parton „b” – w ramach taktu 6/8 lub 9/8, a partony „f ” i „g” – w ramach taktu
5/4 lub 6/4.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
144 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
59
V. Stravinsky, R. Craft, op. cit., s. 84.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 4
Kontrowersje wokół idei muzyki „narodowej”
1
W latach 1853–1855 Arthur Gobineau (1816–1882) opublikował czterotomowe
dzieło zatytułowane Essai sur l’inégalité des races humaines (Esej o nierówno-
ści ras ludzkich), w którym starał się dowieść, że różnice pomiędzy rasami nie
ograniczają się do sfery fizycznej, ale są istotne również z punktu widzenia du-
cha, mieszanie ras zaś pociąga za sobą kryzys kultury. Według niego rasę ger-
mańską cechowała wyższość zarówno rasowa, jak i kulturalna.
2
Już na początku XIX w. Johann Nikolaus Forkel swą monografię Über Sebastian
Bachs Leben, Kunst und Kunstwerke (O życiu, sztuce i dziełach Jana Sebastiana
Bacha, Lipsk 1802) opatrzył podtytułem: Dla patriotycznych miłośników praw-
dziwej sztuki muzycznej, a w przedmowie stwierdził, iż dzieła Bacha są „skar-
bem narodowym”, jakim nie może poszczycić się żaden inny naród. Ale 100 lat
później (w 1907) francuski organista Charles-Marie Widor w przedmowie do
książki Alberta Schweitzera (Jan Sebastian Bach, przekł. M. Kurecka, W. Wirp-
sza, Kraków: PWM, 1987, s. 11) stwierdził: „Nadejdzie też czas, gdy Bach sta-
nie się we Francji jednym z najpopularniejszych kompozytorów. Ale stanie się
tak nie tylko dlatego, że odkrywamy u niego ślady wpływów francuskich i nasz
zmysł formalny [...], lecz dlatego, że Bach jest w ogóle najbardziej uniwersalnym
spośród wszystkich artystów. Z dzieł jego przemawiają czyste, święte uczucia, te
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
146 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 147
5
Wyrazem hołdu dla kompozytora było odsłonięcie jego popiersia w Walhalli
w 1937 r. i powstanie Deutsche Bruckner Gesellschaft.
6
J. Stęszewski, „Lexikon der Juden in der Musik” z perspektywy współczesnej i pol-
skiej, w: M. Jabłoński, J. Tatarska, op. cit., s. 47–60.
7
Cyt. za: B. Drewniak, Kultura w cieniu swastyki, Poznań: Wyd. Poznańskie,
1969, s. 10.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
148 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
8
T. Mann, O Niemczech i Niemcach, w: Wobec faszyzmu [praca zbiorowa], War-
szawa: PIW, 1987, s. 289.
9
Wcieleniem ideału twórcy Ars Gallica zdawał się przybysz z Belgii – Cezar
Franck, kantor kościoła Saint-Clotilde w Paryżu. Wokół jego osoby zebrała się
wkrótce spora gromadka zwolenników jego sztuki i oddanych uczniów (m.in.
Charles Bordes, Vincent d’Indy, Alexandre Guilmant, Henri Duparc, Ernest
Chausson) – przyszłych założycieli Schola Cantorum (1894), nazywanej tak-
że École de Chant Liturgique et de Musique Religieuse (dwa lata wcześniej Bor-
des zorganizował grupę wykonawców Les Chanteurs de St. Gervais w celu wy-
konywania renesansowej muzyki religijnej i śpiewów gregoriańskich). W 1900 r.
otwarto nowy gmach Schola Cantorum, której dyrektorem został V. d’Indy; szko-
ła ta, nazwana potem École Supérieure de Musique, stała się jakby ideową kontr-
propozycją wobec Konserwatorium zrodzonego w czasach rewolucji.
10
Celem stowarzyszenia była promocja muzyki francuskiej, a jego pierwszy sta-
tut głosił, że można wykonywać tylko dzieła kompozytorów żyjących. Jak pi-
sze Renata Suchowiejko („Złoty wiek” francuskiej muzyki kameralnej: 1870–1914,
w: Affetti musicologici. Księga pamiątkowa z afektem ofiarowana Zygmuntowi
M. Szweykowskiemu, red. P. Poźniak, Kraków: Música Iagellonica, 1999, s. 366–
–367): „W »sprawę narodową« było zaangażowanych wielu twórców, zarów-
no tych o ugruntowanej już pozycji, jak i tych, którzy dopiero zaczynali swo-
ją karierę. Jednoczyła ich idea odnowienia muzyki francuskiej, udowodnienia
narodowej tożsamości artystycznej i dowartościowania rodzimej twórczości.
Sprawę tę traktowali w kategoriach posłannictwa, niemal jako obywatelski obo-
wiązek. [...] początkowo SBM gromadziło jedynie niewielką publiczność, złożo-
ną w większości z samych członków (kompozytorów i wykonawców) i spełniało
rolę czynnika integrującego środowisko muzyczne”. W latach 80. narastał pro-
blem włączenia do programów dzieł nieżyjących kompozytorów francuskich
i dzieł kompozytorów innych narodowości (żyjących lub nie). Propozycję tę
wysunął Vincent d’Indy. Spotkała się ona z ostrym sprzeciwem pierwszych za-
łożycieli stowarzyszenia, ale w 1886 r. została przegłosowana przez większość
obecnych na zebraniu członków (dwadzieścia sześć głosów za, szesnaście prze-
ciw). Odtąd dwa numery programu mogły zająć kompozycje kompozytorów
„niefrancuskich”, ale koncerty z orkiestrą nadal zarezerwowano dla dzieł skom-
ponowanych przez „kompozytorów narodowości francuskiej”. Honorowym
prezesem został wówczas Cesar Franck, a organizacją koncertów, które stop-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 149
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
150 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
13
H. Peyre, Co to jest symbolizm, przekł. M. Żurowski, Warszawa: PWN, 1990,
s. 264.
14
L’état actuel de la musique française (rozmowa z P. Landormy), „Revue Bleue”
2 IV 1904; cyt. za: R. Suchowiejko, op. cit., s. 373.
15
La musique d’aujourd’hui et celle de demain (wywiad Borgexa), „Comoedia” 4 XI
1909; cyt. za: S. Jarociński, Debussy a impresjonizm i symbolizm, Kraków: PWM,
1976, s. 106.
16
„Revue Musicale SIM” 15 I 1913, cyt. za: ibidem, s. 106.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 151
17
„Castor et Pollux” de Rameau à la Schola, „Gil Blas” 1903; cyt. za: C. Debussy,
Monsieur Croche, przekł. A. Porębowiczowa, posłowie S. Jarociński, Kraków:
PWM, 1961, s. 60 i 62.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
152 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
18
Na przykład w latach 1895–1914 ukazało się u Duranda w Paryżu osiemnastoto-
mowe pełne wydanie dzieł Jeana-Philippe’a Rameau.
19
Cyt. za: M. Woźna-Stankiewicz, Muzyka francuska w Polsce w II połowie XIX
wieku, Kraków: Musica Iagellonica, 1999, s. 190.
20
J. Cocteau, Kogut i arlekin (1918), przekł. A. Socha, Kraków: Éditions Stock,
1995, s. 43 i 47. Kogut symbolizował sztukę francuską, natomiast niepanujący
nad swymi emocjami klown-arlekin – sztukę niemiecką. W imię przyszłości
muzyki francuskiej Cocteau odrzucał muzykę najwybitniejszych twórców nie-
mieckiego romantyzmu.
21
Ibidem, s. 51–52.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 153
22
Pogląd ten podzielał Alfredo Casella, który pisał: „Dzisiaj ludzkość tęskni do ja-
sności, do radosnego optymizmu. [...] cel ten staje się łatwiejszy do osiągnięcia na
drodze postępującego przenikania się tego wszystkiego, co dotychczas było nazy-
wane »sztuką wielką«, z tym wszystkim, czego za nią nie uważano: variétés, mu-
sic-hall, cyrk, kino, jazz etc. W tym ogólnym dążeniu do muzyki, która byłaby
wolna od ciężkiego i zbytecznego patosu, Włochy mają poważną rolę do odegra-
nia”. A. Casella, Scarliattiana, „Musikblätter des Anbruch” 1929, Nr 1, przekł. pol.
J. Bronowicz, w: Między kompozytorem a wydawcą. Korespondencja Karola Szy-
manowskiego z Universal Edition, oprac. T. Chylińska, Kraków: PWM, 1978, s. 336.
23
F. Strich, Deutsche Klassik und Romantik oder Vollendung und Unendlichkeit.
Ein Vergleich, München: Meyer & Jessen 1928, s. 409.
24
Pojęcie „neoklasycyzm” zaproponował entuzjasta poglądów Charlesa Maurasa
Henri Ghéon na łamach czasopisma „Ermitage” w kwietniu 1900 r. Por. Z. Hel-
man, Neoklasycyzm w muzyce polskiej, Kraków: PWM, 1985, s. 24–25, przyp. 1.
25
Zdaniem Andrzeja Tuchowskiego (Nacjonalizm, szowinizm, rasizm, a europej-
ska refleksja o muzyce i twórczość kompozytorska okresu międzywojennego, Wro-
cław: Wyd. UWr, 2015) „pełna zgodność estetyki twórczej Respighiego z kano-
nami »narodowego myślenia i odczuwania« staje się czynnikiem wyjaśniającym
uznanie Trylogii rzymskiej za symbol dokonanego już odrodzenia narodowego.
[…] O ile tradycyjna nacjonalistyczna kategoria włoskości (italianità) odwo-
ływała się do wspólnoty języka, kultury, religii, tradycji historycznych ukształ-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
154 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 155
29
Por. A. Piotrowska, Idea muzyki narodowej w ujęciu kompozytorów amerykań-
skich pierwszej połowy XX w., Toruń: Wyd. Adam Marszałek, 2003.
30
Por. P. Dahlig, Tradycje muzyczne a ich przemiany. Między kulturą ludową, po-
pularną i elitarną Polski międzywojennej, Warszawa: Instytut Sztuki PAN, 1998,
s. 52–55.
31
Von Herder w swej filozofii dziejów historię przedstawiał jako historię narodów,
które uznawał za obdarzone „duszą”; o odrębności owych „dusz” miały świad-
czyć głównie zróżnicowany język ludzkich wspólnot oraz odmienne mityczne
praźródło ich kultury. Poglądy Herdera, zawarte m.in. w następujących dzie-
łach: Abhandlung über den Ursprung der Sprache (1772), Myśl o filozofii dziejów
(t. 1–2, 1784–1791, wyd. pol. 1962), wywarły ogromny wpływ na późniejszy roz-
wój idei narodu oraz filozofii i historii kultury.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
156 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
32
Por. J. Pulikowski, Geschichte des Begriffs Volkslied im musikalischen Schrifttum,
Heidelberg 1933; [recenzja] A. Czekanowska, „Muzyka” 1993, nr 3–4, s. 169–172.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 157
łączy się z ideą właściwej jej, już istniejącej lub wymarzonej przez nią
politycznej organizacji władzy”33.
Natomiast u schyłku XX wieku zaakceptowano woluntarystyczną
koncepcję pojęcia „naród” zaproponowaną przez Ernesta Gellnera:
33
M. Weber, Wirtschaft und Gesellschaft, Köln–Berlin 1964, s. 316; cyt. za: D. Lan-
gewiesche, Naród, nacjonalizm, państwo narodowe: stan i perspektywy badań,
„Sprawy Narodowościowe” 2002, nr 20, s. 17.
34
E. Gellner, op. cit., s. 15 i 72.
35
C. Dahlhaus, Über die Idee des Nationalismus in der Musik des 19. Jahrhunderts,
w: Colloquia musicologica Brno 1972 & 1973, Bd. 2, Brno: Mezinárodní hudební
festival 1979, s. 426–427.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
158 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 159
38
W latach 80. XIX w. ideolog rosyjskiej sztuki narodowej Władimir Stasow
(1824–1906) opublikował obszerne studia, w których dowodził, iż twórczość
muzyczna w Rosji dzięki „Potężnej Gromadce” zdołała uzyskać niezależność od
sztuki Zachodu, zaakcentować odrębny, narodowy charakter i stopniowo zdo-
bywa akceptację publiczności.
39
W XIX w. narodowego charakteru muzyki upatrywano w naśladowaniu i cyto-
waniu pieśni ludowych, w przeciwstawianiu się nowatorskim środkom kompo-
zytorskim „niemieckiego” romantyzmu; domagano się prostej melodyki i har-
moniki. Za twórcę nowoczesnej „muzyki czeskiej” uważa się Bedřicha Smetanę
(1824–1884), autora m.in. opery Libusza i cyklu poematów symfonicznych Moja
Ojczyzna. Antonin Dvořak (1841–1904) w swych utworach stylizował m.in.
idiom pieśni morawskich i innych narodów słowiańskich. Przejawem synte-
zy nowatorskiego języka muzycznego (łączonego z pojęciem ekspresjonizmu)
z koncepcją „muzyki narodowej” jest np. twórczość Leoša Janáčka (1854–1928),
autora m.in. „morawskiej opery” Jenůfa (1894–1903, Brno 1904).
40
Na przełomie wieków węgierska „muzyka narodowa” miała z jednej strony cha-
rakter amatorski (działali twórcy piosenek o charakterze ludowym), z drugiej
zaś profesjonalny (np. Ernö Dohnányi). Decydującą zmianę koncepcji „muzyki
narodowej” przyniosła działalność Béli Bartoka i Zoltána Kodálya (1882–1967).
41
Za przedstawicieli muzyki rumuńskiej uznaje się m.in. George’a Stephăne-
scu (1834–1921), twórcę rumuńskiej opery narodowej i pierwszej „rumuń-
skiej” symfonii, oraz George’a Enescu (1881–1955), światowej sławy kompozy-
tora, skrzypka i dyrygenta, autora m.in. Suita română (1896), Rapsodia română
(op. 11 nr 1 i 2; 1901) i in.
42
W 1853 r. wydano narodowy epos Kalewala oraz zbiór pieśni i ballad Kantele-
tar. W 1880 r. zostało zapoczątkowane monumentalne wydawnictwo Melodie
narodu fińskiego. Za najwybitniejszego przedstawiciela fińskiej szkoły narodo-
wej uznano Jeana Sibeliusa (1865–1957); jego twórczość nawiązuje do rodzime-
go folkloru, a tytuły jego utworów programowych odwołują się do fińskich le-
gend (zwłaszcza do Kalewali).
43
Na przełomie XIX i XX w. hiszpańską muzyką ludową inspirowana była twór-
czość Isaaca Albeniza (1860–1909) i Enrique’a Granadosa (1867–1916). Orygi-
nalny język muzyczny nawiązujący do hiszpańskiego folkloru stworzył M. de
Falla (1876–1946). Do przedstawicieli narodowej szkoły hiszpańskiej zalicza się
także m.in. Conrado del Campo (1879–1953) i Joaquina Turina (1882–1949).
44
Z ideą amerykańskiej muzyki narodowej są łączone wybrane utwory Charlesa
Ivesa, George’a Gershwina, Aarona Coplanda, Roya Harrisa, Virgila Thompso-
na. Por. Z. Skowron, Nowa muzyka amerykańska, Kraków: Musica Iagellonica,
1995; A. Piotrowska, op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
160 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Dopiero około r. 1850 budzi się znowu narodowy duch polski. I gdy
z dala od nieszczęśliwej swej ojczyzny podejmuje Szopen wspaniałe
tradycje naszej muzyki, by zaświadczyć przed całą Europą, że duch pol-
ski, choć w niewoli, potrafi jeszcze rozwinąć skrzydła do twórczych lo-
tów, zaczyna się powoli budzić zrozumienie dla rodzimych pierwiast-
ków naszej kultury i sztuki46.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 161
48
B. Bartók, U źródeł muzyki ludowej, „Muzyka” 1925, nr 6, s. 230–233; idem,
O wpływie muzyki wiejskiej na twórczość artystyczną, „Muzyka” 1927, nr 6,
s. 256–259.
49
Bartók wierzył, iż muzyka wiejska rozwinęła się z tą samą organiczną swobodą,
co inne żywe organizmy natury: kwiaty, zwierzęta itd. Traktował ją jako zmate-
rializowaną „czystą ideę muzyczną”, która zdumiewa lapidarnością formy i eko-
nomią środków oraz świeżością i bezpośredniością. Ale stwierdzał także, iż
„następuje wielki i tragiczny zmierzch muzyki wiejskiej”, owa zakładana bo-
wiem „czystość” muzyki wiejskiej jest „zakłócana” przez kulturę miejską.
50
Ibidem, s. 256.
51
Por. A. G. Piotrowska, Topos muzyki cygańskiej w kulturze europejskiej od koń-
ca XVIII do początku XX wieku, Kraków: Musica Iagellonica, 2011 (eadem, Gyp-
sy Music in European Culture, przekł. Guy R. Torr, Boston: Northeastern Uni-
wersity Press, 2013). Autorka zaproponowała dwa modele dyskursu o muzyce
cygańskiej: model asymilacyjny, łączony z ideą muzyki narodowej węgierskiej
i hiszpańskiej, oraz model nieasymilacyjny, dyskutowany w kontekście pojęcia
egzotyki i rasy.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
162 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
52
Pierwszą etnograficzną podróż (wraz z Z. Kodalym) podjął Bartók w 1905 r.,
a w latach 1907–1914 prowadził badania etnograficzne na terenie Węgier, Ru-
munii, Słowacji i Arabii, a także w niektórych regionach Jugosławii i Bułgarii,
czego owocem było wiele podstawowych prac naukowych. Odkrył wówczas
„autentyczny” folklor węgierski (przytłumiony przez muzykę cygańską); wyko-
rzystywał go w swojej późniejszej twórczości kompozytorskiej. Opracował ok.
200 ludowych pieśni węgierskich, słowackich i rumuńskich. Gdy w 1940 r. wy-
emigrował do Stanów Zjednoczonych, pracował w Archiwum Muzyki Prymi-
tywnej przy Columbia University.
53
K. Szymanowski, Zagadnienie „ludowości” w stosunku do muzyki współczesnej,
w: idem, Pisma, t. 2: Pisma literackie, oprac. Teresa Chylińska, Kraków: PWM,
1989, s. 172 i 169.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 163
54
Ibidem, s. 171.
55
K. Szymanowski, Uwagi w sprawie współczesnej opinii muzycznej w Polsce,
w: idem, Pisma, t. 1: Pisma muzyczne, oprac. K. Michałowski, Kraków: PWM,
1984, s. 39.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
164 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
56
A. Chybiński, Mazurki Karola Szymanowskiego, „Muzyka” 1925, nr 1, s. 12–15.
57
J. M. Chomiński, K. Szymanowski a Strawiński i Schönberg, „Muzyka Polska”
1937, nr 5, s. 232 (także w: Studia nad twórczością Karola Szymanowskiego, red.
M. Tomaszewski, Kraków: PWM, 1969, s. 36); idem, Chóralne „Pieśni kurpiow-
skie”, „Kwartalnik Muzyczny” 1948, nr 24 (także: ibidem, s. 335).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 165
Dziś jednak jest brzask nowego dnia, pełnego ciężkich, lecz radosnych
trudów i wysiłków. Wpatrzmyż się bacznie – my dzisiejsi – w jasne ob-
licze Wolności. Na progach nowych przeznaczeń pozdrawia nas On –
jeden z nielicznych – co nigdy nie stracił wewnętrznej swej wolności
w tworzeniu nieskazitelnego Piękna i, na chwilę nie wątpiąc o mocy
i głębi Duszy Polskiej, ukazał światu istotne, niezmienne jej oblicze, za-
klęte na wieki w nieśmiertelnem swem dziele60.
58
K. Szymanowski, O muzyce góralskiej, w: idem, Pisma, t. 1, s. 107.
59
Szymanowski w wywiadzie na temat Stabat Mater podkreślał narodowy cha-
rakter dzieła: „Starałem się i tutaj dać istotny wyraz tym ideom, które stały się
kierowniczymi dla pojęć moich o »muzyce narodowej«, tak jak ja ją rozumiem.
W tym wypadku chodziło o muzykę religijną: a więc musiała ona być również
daleką od oficjalnej muzyki liturgicznej, od jej wzniosłego, skrzepłego dla mnie
akademizmu, jak również od mechanicznego posługiwania się autentyczną
»ludową« twórczością w tej dziedzinie”. Idem, Na marginesie „Stabat Mater”,
w: idem, Pisma, t. 1, s. 372.
60
Słowo wstępne wygłoszone w Filharmonii w 1924 r., opublikowane w: „Muzy-
ka” 1924, nr 1, s. 5.
61
K. Szymanowski, Zagadnienie „ludowości”, s. 172.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
166 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Dla nas specjalnie zapoznanie się z jego twórczością jest nader ważne
ze względu na stanowisko, jakie zajął wobec cech narodowych w swej
muzyce. Jak ongiś u nas Chopin, tak dziś on, dążąc niestrudzenie w po-
szukiwaniu natchnienia w najtajniejsze głębie swej duszy, natknął się
z fatalizmem koniecznym na rasowe, przez pokolenia dziedzicznie gro-
madzone cechy i właściwości – i pogardzając z zewnątrz tylko włożo-
nym ludowym strojem – w nich to znalazł bezcenny kruszec, w którym
to wykuwa swe potężne wizje62.
62
Idem, Igor Strawiński, w: idem, Pisma, t. 1, s. 54.
63
Idem, Pisma, t. 2, s. 208–209.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 167
stopniu Tansman, Palester, Łabuński. Rozwijali oni metodę twór-
czą Szymanowskiego, upatrując zwłaszcza w muzyce ludowej regionu
Podhala, Żywiecczyzny czy Huculszczyzny źródeł nowych pomysłów
melodyczno-rytmiczno-brzmieniowych64.
Pytanie to jest trudne. Wydaje mi się, że ten okres jest bliski końca. Wy-
starczy zauważyć, że teraz nie ma już ludzi, którzy w swoich utworach
wykorzystywaliby ludowe chóry i korowodowe pieśni. Być oryginal-
nym w stylu ludowym jest coraz trudniej [...]. Kompozytorzy w sposób
oczywisty odwrócili się od muzyki ludowej. Nazwiska Rachmaninowa,
64
Z. Helman, Neoklasycyzm.
65
W 1906 r. Mitrofan Bielajew opublikował 8 russkich narodnych piesien Anato-
lija Ladowa na orkiestrę. Melodie ludowe jako tematy utworów orkiestrowych
pojawiały się m.in. w utworach Siergieja Lapunowa, takich jak Torżestwienna-
ja uwiertura na russkije tiemy na orkiestrę (1896), Rapsodija na ukrainskije tie-
my na fortepian i orkiestrę (1907), Wariacyje na russkije tiemy op. 49 na orkie-
strę (1912).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
168 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
66
P. A. Karasiow, Narodnoje tworczestwo, russkaja muzika i N. A. Rimskij-Korsa-
kow, „Trudi Muzikalno-Etnograficzeskoj Komisii”, t. 2, Moskwa 1911, s. 376–377;
cyt. za: R. Taruskin, Stravinsky and the Russian Tradition: A Biography of the
Works Through „Mavra”, Oxford: Oxford University Press, 1996, s. 718.
67
Rimski-Korsakow nawiązywał tu do tzw. rosyjskich „podgołosek”. Julij N. Mel-
gunow (1846–1893) w wydanej wówczas pracy (Russkije piesni, Moskwa 1879)
po raz pierwszy zwrócił uwagę na heterofoniczny aspekt ludowej praktyki wy-
konawczej i wprowadził termin „podgołoski” na określenie swoistego efektu
„improwizowanego wielogłosu” w zespołowym śpiewaniu rosyjskich pieśni lu-
dowych.
68
P. A. Karasiow, Biesiedy s N. A. Rimskim-Korsakowym, „Russkaja muzykalnaja
gazieta” 1908, nr 49, s. 15; cyt. za: R. Taruskin, Stravinsky and the Russian Tradi-
tion, s. 64.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 169
69
Por. ibidem, s. 502.
70
„In objects of utility [...], in the painting on sleds, in the designs and the colors
of peasant dresses, or the carving around a window frame, we found our moti-
ves, and on this foundation we built”. „New York Times” 19 I 1916; cyt. za: R. Ta-
ruskin, Stravinsky and the Russian Tradition, s. 518.
71
Cyt. za: ibidem, s. 552.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
170 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
72
Do grona przyjaciół i znajomych księżnej należeli m.in. Nikołaj Roerich, Alek-
sandr Gołowin, Konstanstin Korowin, Aleksandr Benois, Ryszard Bakst. Z jej
polecenia malarz Siergiej Malutin opiekował się zespołem ludowych artystów-
-dekoratorów.
73
Pośredni kontakt z ową „rzeczywistością brzmieniową” rosyjskiego folkloru,
zarówno wiejskiego, jak i miejskiego, umożliwiały także nagrania śpiewanych
i granych melodii (w prowadzonych na przełomie wieków badaniach etnogra-
ficznych wykorzystywano wynaleziony w tym okresie fonograf).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 171
74
Por. A. Jarzębska, Strawiński. Myśli i muzyka, Kraków: Musica Iagellonica, 2002.
75
Polska została jego członkiem w 1924 r. W latach 1939, 1968 i 1992 Festiwale
ISMC odbyły się w Warszawie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
172 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 4 . KO N T R OW E R SJ E WO KÓ Ł I D E I M U Z Y K I „ NA R O D OW E J ” 173
80
W 1915 r. Arnold Dolmetsch opublikował The Interpretation of the Music of the
XVII and XVIII Centuries, w 1925 zorganizował w Haslemere festiwal muzycz-
ny, na którym prezentował zrekonstruowane przez siebie dawne instrumenty,
a w 1929 utworzył Dolmetsch Foundation poświęconą studiom w zakresie wy-
konawstwa muzyki dawnej.
81
Por. W. Marchwica, The Virtuosity and Aesthetic Beliefs of Wanda Landowska,
w: Affetti musicologici. Księga pamiątkowa z afektem ofiarowana profesorowi
Zygmuntowi M. Szweykowskiemu w 70. rocznicę urodzin, red. P. Poźniak, Kra-
ków: Musica Iagellonica, 1999, s. 441–451.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 5
Spór o logikę i ład w sztuce kompozycji
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
176 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
2
T. W. Adorno, op. cit., s. 107. Por. M. Gołąb, Dodekafonia, Bydgoszcz: Pomorze,
1987; A. Jarzębska, Idee relacji serialnych w muzyce XX wieku, Kraków: Musica
Iagellonica, 1995; eadem, Z dziejów myśli o muzyce, Kraków: Musica Iagelloni-
ca, 2002, s. 211–224.
3
Muzyczne kompetencje i estetyczne preferencje Adorna zostały uformowa-
ne w tzw. szkole wiedeńskiej. Zasady sztuki kompozytorskiej poznawał na lek-
cjach u Albana Berga, a pióro krytyka muzycznego szlifował, propagując po-
glądy i muzykę Schönberga m.in. na łamach „Musikblätter des Anbruch”. (Por.
T. W. Adorno, Wspomnienie o Bergu, „Res Facta Nova”, Poznań 1994, s. 101–116).
4
W latach 20. i 30. ubiegłego wieku Schönberg traktował swą ideę podporządko-
wania notacji partytur koncepcji prekompozycyjnej serii dwunastu klas wyso-
kości jako „technikę przyszłości”. Uważał się za osamotnionego proroka „nowej
wiary”, który wprawdzie na razie nie znajduje szerszego zrozumienia w środo-
wisku artystycznym, ale wierzy, że jego idee zwyciężą w przyszłości. W eseju
z lat 30. pisał: „Wiedziałem, że mam obowiązek rozwijać mą ideę z uwagi na po-
stęp w muzyce, niezależnie od tego, czy mi się to podoba, czy nie; ale musiałem
także wziąć pod uwagę fakt, iż zdecydowana większość słuchaczy jej nie lubi”.
(Arnold Schoenberg, How One Becomes Lonely (1937), w: idem, Style and Idea,
ed. L. Stein, London: Faber & Faber, 1984, s. 53).
5
Adorno spekulował, że tzw. materiał muzyczny jest filozoficznym bytem, w któ-
rym tkwi jakaś siła czy „tendencja” determinująca jego rozwój. W swej Filozofii
muzyki pisał: „Materiał kompozycyjny nie tylko zacieśnia się i rozszerza w cią-
gu dziejów, lecz i wszystkie jego swoiste rysy są odbiciem procesu historyczne-
go. Nie będąc bezpośrednio czytelne jako rysy wytworzone historycznie, noszą
one tym bardziej w sobie historyczną konieczność”. Zaznaczał jednak: „Przy-
pisanie środkom muzycznym historycznej tendencji rozwojowej jest sprzecz-
ne z tradycyjnym pojęciem materii muzycznej”. (T. W. Adorno, Filozofia nowej
muzyki, s. 68).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 177
Nie ulega dziś […] wątpliwości, iż Igor Strawiński jest istotnie najwięk-
szym z żyjących muzyków. […] impuls twórczy, wewnętrzna wola two-
rzenia świata własnego piękna osiąga najbardziej konkretny i najdo-
skonalszy swój wyraz w obiektywnej realizacji dzieła sztuki. [...] Sztuka
Strawińskiego ma istotnie poza bezpośrednim swym wyrazem, obiek-
tywną wartością, charakter demonstracyjnie i definitywnie „przewar-
tościowujący” ustalone już pojęcia o estetyce muzycznej […]. Zagad-
nienie formy rozwiązane jest tu na najprostszej i najkrótszej drodze,
z nieomylną, matematyczną ścisłością. Nieprawdopodobna sprawność
ręki, do ostatnich granic posunięte métier stawia go niemal w rzędzie
tych klasycznych czy renesansowych mistrzów, kiedy to najistotniejsze
6
Adorno sugerował, że jego pierwotnym celem było tylko „wykrycie obiektyw-
nych antynomii, w jakie [...] wikła się sztuka naprawdę wierna swym hasłom,
a nie dbająca o efekt”, czyli muzyka Schönberga i jego szkoły kompozytorskiej.
W celu pełnego zarysowania sytuacji w nowej muzyce zdecydował się jednak
ów esej o Schönbergu uzupełnić „interpretacją biegunowo przeciwnej praktyki
Strawińskiego [...], by uniemożliwić wygodny wykręt ewentualnym głosicielom
tezy, że skoro konsekwentny rozwój muzyki prowadzi do antynomii, to można
wiązać pewne nadzieje z restauracją przeszłości. […] W wyniku tej krytyki […]
[Strawiński] zostaje zdemaskowany jako jeszcze bardziej zaprzedany destruk-
cyjnym dążeniom epoki” (ibidem, s. 25).
7
J. Cocteau, Kogut i arlekin. Zapiski wokół muzyki, przekł. A. Socha, Kraków:
Wyd. C&D, 1995, s. 96 i 98.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
178 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 179
13
T. W. Adorno, Filozofia nowej muzyki, s. 217.
14
Na przykład w Lisie czy w Weselu Strawiński nie łączy partii wokalnych z kon-
kretną postacią akcji scenicznej; czasami kilka partii wokalnych jest związanych
z jedną postacią lub jedna partia wokalna z kilkoma postaciami prezentowanej
akcji.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
180 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
15
Według Schönberga sprawdzianem wartości nowej muzyki jest właśnie to, że
nie podoba się ona „zwykłym” melomanom muzyki. W opublikowanym wykła-
dzie z 1946 stwierdził: „If it is art, it is not for all, and if it is for all, it is not art.”.
A. Schoenberg, New music, outmoded music, style and idea (1946), w: idem, Style
and Idea, s. 124.
16
T. W. Adorno, Filozofia nowej muzyki, s. 107 i 93.
17
Ibidem, s. 203.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 181
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
182 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
na fortepian op. 12 (1931), kantata Die Liebe op. 14 (1931), Variations sur une val-
se... na fortepian, op. 23 (1936). W 1935 r. Koffler wszedł w skład jury Festiwalu
MTWM, któremu przewodniczył Edward Dent.
22
Por. B. Schäffer, Klasycy dodekafonii, t. 2, Kraków: PWM, 1961–1964; I. Lind-
stedt, Dodekafonia i serializm w twórczości kompozytorów polskich, Lublin: Poli-
hymnia, 2001.
23
Wkrótce po opublikowaniu Adornowskiej Filozofii nowej muzyki (1949) ukaza-
ły się drukiem pisma Schönberga, zbiór jego artykułów i niepublikowanych do-
tąd manuskryptów pt. Style and Idea. Selected Writings of A. Schoenberg (1950).
24
A. Schoenberg, New Music, Outmoded Music, s. 113 i 120.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 183
i naciskowi fasady. Gdyby zrezygnowała z tak pojętego oporu wobec
rzeczywistości, zatraciłaby wraz z elementem krytycznym swoją istotę
estetyczną i stałaby się błahą igraszką25.
25
T. W. Adorno, Die Gegängelte Musik, w: idem, Dissonanzen, Göttingen: Van-
denhoeck & Ruprecht, 1956, s. 49; cyt. za: S. Jarociński, Ideologie romantyczne,
Krakow: PWM, 1979, s. 105.
26
Por. A. Jarzębska, Idee relacji serialnych w muzyce XX wieku.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
184 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
27
C. Dahlhaus, Avant-garde and Popularity, w: idem, Schoenberg and New Music,
s. 29.
28
T. W. Adomo: Teoria estetyczna, przekł. K. Krzemieniowa. Warszawa: PWN,
1994.
29
Według L. Sziborsky: „Dyskusja wokół teorii estetycznej Adorna trwa nieprze-
rwanie od chwili ukazania się (1970) jego książki pod tym właśnie tytułem.
Teoria ta stanowi często punkt odniesienia przy rożnych próbach rozwijania
nowych założeń w konfrontacji z aktualną twórczością artystyczną, a także po-
budza do krytykowania i przezwyciężania tzw. deficytów estetyki samego Ador-
na […]. Gunther Anders uważa Adorna za »bezspornie najbardziej znakomi-
tego i kompetentnego« filozofa muzyki »od czasów pitagorejskich metafizy-
ków muzyki« i wymienia w tym kontekście Augustyna, Keplera, Schopenhau-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 185
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
186 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Schönberga pisane przez jego uczniów (m.in. Erwina Steina i Felixa Greissle-
go) i publikowane głównie na łamach „Musikblätter des Anbruch”. Por. E. Stein,
Neue Formprinzipien, „Musikblätter des Anbruch” [zeszyt specjalny: Arnold
Schönberg zum 50. Geburtstag 13. September 1924] 1924; F. Greissle, Die forma-
len Grundlagen des Bläserquintetts von Arnold Schönberg, „Musikblätter des
Anbruch” 1925, Nr 2; E. Stein, Einige Bemerkungen zu Schönbergs Zwölftonrei-
hen, „Musikblätter des Anbruch” 1926, Nr 8; idem, Zu Schönbergs neuer Suite
op. 29, „Musikblätter des Anbruch” 1927, Nr 9. W latach 1917–1920 Schönberg
prowadził w Wiedniu „seminarium kompozycji”, a od 1924 do 1933 prowadził
mistrzowski kurs kompozycji w Pruskiej Akademii Sztuki w Berlinie.
Po osiedleniu się w Stanach Zjednoczonych Schönberg wygłosił kilka
wykładów, m.in. 6 III 1934 w Princeton University, w lecie 1935 – w Universi-
ty of Southern California. Wykład pt. Composition with Twelve Tones, wygło-
szony w Uniwersytecie Kalifornijskim 26 III 1941 i powtórzony w uniwersytecie
w Chicago 2 III 1946, został opublikowany w 1950 r. w zbiorze jego prac zatytu-
łowanym Style and Idea. Selected Writings of A. Schoenberg, ed. D. Newlin, New
York 1950, wyd. nowe poszerzone, ed. L. Stein, London 1975, 21984.
W publikowanych wspomnieniach Schönberg wyznał: „kiedy [...] przyby-
łem do Ameryki, nie mogłem zmienić mojego trademark. Byłem człowiekiem
»systemu dwunastotonowego«. [...] Teoretycy, muzycy, dziennikarze i krytycy
[...] chcieli, bym napisał wykład i dał go w kilku miejscach, choć [...] byłem
zdolny dostarczyć tylko powierzchownych wyjaśnień”; cyt. za: U. Rauchhaupt
(Hrsg.), Schoenberg, Berg, Webem; die Streichquartette der Wiener Schule, eine
Dokumentation, Hamburg: Deutsche Grammophon Gesellschaft 1971, s. 66.
Jak pisze Martha Hyde, „w Stanach Zjednoczonych jego [Schönberga]
utwory nie były już atakowane, ponieważ nie były wykonywane, a on sam cie-
szył się [...] publicznym zainteresowaniem raczej jako teoretyk niż jako kompo-
zytor” Martha Hyde, The Telltale Sketches: Harmonie Structure in Schoenberg’s
Twelve-Tone Method, „Musical Quarterly” 1980, No. 4, s. 579.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 187
Muzyka nie musi być wykonywana, podobnie jak książki nie muszą
być czytane, bowiem jej logika jest doskonale wyeksponowana na za-
drukowanych stronicach partytury; i wykonawca […] jest całkowicie
niepotrzebny33.
33
D. Newlin, Schoenberg Remenbered: Diaries, and Recollections (1938–76), New
York: Pendragon Press, 1980, s. 164.
34
Właściwości owej jednowymiarowej przestrzeni ilustrowano wizualnym wra-
żeniem tożsamości „zwierciadlanych” figur geometrycznych, tj. symetrycznych
wobec osi pionowej i poziomej, a także fenomenem podobieństwa słów zanoto-
wanych w tzw. kwadracie magicznym. Komentatorzy dodekafonii i tożsamości
różnych szeregów klas wysokości, tożsamości interpretowanej z punktu widze-
nia specyficznych właściwości basic set „umieszczonej” w owej „jednowymia-
rowej przestrzeni” często powoływali się na wzór kwadratu magicznego, który
tworzą słowa znanej łacińskiej sentencji: Sator arepo tenet opera rotas.
S A T O R
A R E P O
T E N E T
O P E R A
R O T A S
Schönberg zadeklarował tożsamość czterech różnych szeregów klas wyso-
kości, interpretowanych jako różne „wcielenia” jednego, „pierwotnego” szeregu
(serii), czyli jako tożsame wówczas, gdy stanowiły odwzorowanie relacji syme-
trii względem osi pionowej (czyli wersja „ruchu” wstecznego, raka) oraz rela-
cji symetrii względem osi poziomej (tzw. inwersja), a także lustrzanego odbicia
owej inwersji (czyli tzw. raka inwersji). Schönberg zadeklarował w ten sposób –
niezgodną z doświadczeniem zmysłowym – tożsamość interwałów uzupełnia-
jących się do oktawy, takich jak: sekunda / septyma, tercja / seksta, kwarta /
/ kwinta itd.
Późniejsi teoretycy dodekafonii i tzw. „muzycznego serializmu” wykorzy-
stywali w notacji basic set liczby i odwołując się do matematycznej teorii grup,
deklarowali tożsamość także takich szeregów klas wysokości, które były rezul-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
188 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 189
38
Seria jako zbiór elementów jest pojęciem pierwotnym matematycznej teorii
mnogości. Teorię mnogości sformułował pod koniec XIX wieku niemiecki ma-
tematyk Georg Cantor (1845–1918). Pojęcia matematycznej teorii mnogości wy-
korzystał m.in. amerykański teoretyk muzyki Allen Forte, autor pitch-class set
theory, a także inni, głównie amerykańscy teoretycy wykorzystujący ideę ba-
sic set. Por. A. Jarzębska, Teoria kompleksów serialnych Allena Forte’a, „Muzyka”
1994, nr 3, s. 33–51; I. Lindstedt, Wprowadzenie do teorii zbiorów klas wysoko-
ści dźwięku Allena Forte’a, Warszawa: Wyd. UW, 2004. Teoria Forte’a zdomi-
nowała procedury analizy muzykologicznej utworów muzycznych XX wieku,
zwłaszcza określanych mianem „muzyki atonalnej”. Przez jednych została uzna-
na ona za „jedną z najważniejszych teorii w historii muzycznej analizy w XX
wieku” (por. J.-J. Nattiez, Allen Forte’s set Theory, neutral level analysis and Poie-
tics, http://recherche.ircam.fr/equipes/repmus/moreno/JJNattiezAng.pdf [do-
stęp 21.07 2016]), ale przez innych była frontalnie deprecjonowana, jako teo-
ria dotycząca nie muzyki, ale jedynie relacji między zbiorami abstrakcyjnych
klas wysokości arbitralnie „wyłuskiwanych” z partytury. Na przykład Nicholas
Cook pisał, że proponowana teoria „muzycznej koherencji”, niekonfrontowana
z efektem podobieństwa brzmienia, to jakby „ekwiwalent próby analizowania
Szekspira za pomocą liczenia liter na stronie i formułowania zasad rządzących
ich dystrybucją. […] jeśli analizuje się daną kompozycję w ten sposób, nasza
analiza może być naukowa w tym sensie, że posiada jasno określoną metodolo-
gię, ale nie będzie ona w żadnym stopniu naukowa w sensie posiadania jakiego-
kolwiek znaczącego czy dającego się przewidzieć pokrewieństwa z fizyczną czy
psychologiczną rzeczywistością”. N. Cook, Przewodnik po analizie muzycznej,
przekł. S. Będkowski, Kraków: Musica Iagellonica, 2014, s. 250.
39
D. Montgomery, The Myth of Organicism: From Bad Science to Great Art, „The
Musical Quartely” 1992, No. 1, s. 23.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
190 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
40
Po skomponowaniu cyklu melodramatów Pierrot lunaire (1912) i Vier Lieder na
głos i orkiestrę (1914–1916; do słów Ernesta Dowsona w tłumaczeniu niemiec-
kim S. Georgego) Schönberg spekulował nad nową teorią integracji utworu
muzycznego. Teoretyczne rozważania Schönberga zaowocowały wspomnianą
ideą basic set i „nową logiką” w notacji partytur zwaną dodekafonią (bo wyko-
rzystującą dwanaście różnych klas wysokości w ramach basic set). Ten „logiczny
sposób notacji partytur” kompozytor zastosował do pisania utworów powsta-
łych na początku lat 20. i stosował konsekwentnie w późniejszych utworach,
zwłaszcza tych powstałych przed osiedleniem się w Stanach Zjednoczonych.
W latach 20. i 30. Schönberg skomponował: Fünf Klavierstücke op. 23, 1923; Su-
itę na fortepian op. 25, 1923; Kwintet na flet, obój, klarnet, fagot i róg op. 26, 1924;
Suitę na fortepian, trzy klarnety, skrzypce, altówkę i wiolonczelę op. 29, 1925;
III Kwartet smyczkowy op. 30, 1927; Wariacje na orkiestrę op. 31, 1928; Von Heu-
te auf Morgen (opera w jednym akcie, tekst Maxa Blonda [Gertrudy Schönberg]
1928–1929; Zwei Klavierstücke op. 33, 1928; Moses und Aaron (opera w trzech ak-
tach, nieukończona, libretto – A. Schönberg) 1926–1932; Koncert na skrzypce
i orkiestrę op. 36, 1934–1936; IV Kwartet smyczkowy op. 37, 1936.
41
L. Rognoni, Wiedeńska szkoła muzyczna, Kraków: PWM, 1988, s. 88.
42
A. Schoenberg, Composition with Twelve Tones (1941), w: idem, Style and Idea,
s. 223.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 191
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
192 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 193
48
W. Lutosławski, Muzyka wczoraj, dziś i jutro, „Ruch Muzyczny” 1994, nr 19, s. 4.
49
Termin ten jest odnoszony w piśmiennictwie muzycznym do Arnolda Schön-
berga (1874–1951) i jego wybitnych uczniów Antona Weberna (1883–1945) i Al-
bana Berga (1885–1935).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
194 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
50
Problem zróżnicowania pojęcia koherencji na koherencję konceptualną i kohe-
rencję audytywną przedyskutowałam w książce pt. Idee relacji serialnych w mu-
zyce XX wieku.
51
Por. A. Schoenberg, Style and Idea, s. 219.
52
Ta jednorodna przestrzeń muzyczna „wymaga percepcji absolutnej i jednorod-
nej” (A. Schoenberg, Style and Idea, s. 223).
53
Jak pisze N. Cook (op. cit., s. 244): „Od połowy dwudziestego wieku na anality-
ków muzyki oddziaływała […] koncepcja nieświadomej percepcji […] wywo-
dząca się z psycholingwistyki. […] analityk […] odnosi wrażenie, że robi coś
prawdziwie naukowego […] nawet gdy [..] mówi on o rzeczach, których słucha-
cze nie są […] świadomi”. Co więcej, nigdy nie mogą być świadomi (nawet wy-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 195
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
196 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
55
A. Schoenberg, Composition with Twelve Tones (1941), w: Style and Idea. Selec-
ted Writings of A. Schoenberg, ed. L. Stein, Berkeley and Los Angeles: Universi-
ty of California Press, 1984, s. 244.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 197
56
I. Strawiński, Poetyka muzyczna, przekł. S. Jarociński, Kraków: PWM, 1980,
s. 7. Strawiński wygłosił (w języku francuskim) w 1939 roku na Uniwersytecie
im. Harvarda sześć wykładów zatytułowanych nastepująco: 1. Prise de contact
(„Nawiązanie kontaktu”), 2. Du Phénomène musical („O zjawisku muzycznym”),
3. De la composition musicale („O kompozycji muzycznej”), 4. Typologie musica-
le („Typologia muzyczna”), 5. Les Avatars de la musique Russe („Awatarzy mu-
zyki rosyjskiej”), 6. De l’exécution („O wykonaniu”) oraz Epilogue. Zostały one
wydane trzy lata później jako Poétique musicale sous forme de six leçons (Cam-
bridge, MA: Harvard University Press, 1942), a w 1947 roku w języku angielskim
pt. Poetics of Music in the form of six lessons (przekł. ang. A. Knodel i I. Dahl,
przedmowa D. Milhaud, Cambridge, MA: Harvard University Press, 1947).
W języku polskim opublikowano tylko wybrane fragmenty harwardzkich wy-
kładów Strawińskiego; pomięto wykład piąty, w którym kompozytor krytycznie
komentował ówczesną sytuację w rosyjskim życiu muzycznym. W tekstach po-
zostałych wykładów dokonano skreśleń i pominięto wszelkie wzmianki o pią-
tym wykładzie. (I. Strawiński, Poetyka muzyczna, przekł. S. Jarociński, Kraków:
PWM, 1980; także w: „Res Facta” 1970, nr 4, s. 198–225).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
198 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
57
H. Peyre, Co to jest klasycyzm? (1933), przekł. M. Żurowski, Warszawa: PWN,
1985, s. 250 i 255.
58
Ibidem, s. 264–265.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 199
Romantyzm, klasycyzm są terminami, którym nadawano sens tak róż-
norodny, iż nie oczekujcie ode mnie, abym wziął udział w tym sporze,
który sprowadza się w końcu do sprzeczki o słowa. Niemniej faktem
pozostaje, że w bardzo ogólnym sensie zasady uległości i nieuległości
[...] cechują z grubsza postawę klasyka i romantyka wobec dzieła. Po-
dział całkowicie teoretyczny zresztą, gdyż u źródła inwencji znajdzie-
my zawsze pierwiastek irracjonalny, którego duch uległości się nie ima
i który wymyka się także przymusowi. Dobrze to wyraził André Gide,
mówiąc, że dzieło klasyczne jest piękne dzięki swemu ujarzmionemu
romantyzmowi59.
59
I. Strawiński, Poetyka muzyczna, przekł. S. Jarociński, Kraków: PWM, 1980,
s. 58.
60
Stravinsky in Conversation with Robert Craft, Harmondsworth: Penguin Books,
1962, s. 139.
61
I. Strawiński, O mych ostatnich utworach, „Muzyka” 1924, nr 1, s. 16.
62
„W naszej epoce mówi się wiele o powrocie do klasycyzmu; dzieła, o których
mniema się, iż zostały napisane pod wpływem dzieł zwanych klasycznymi, kla-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
200 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
syfikuje się jako neoklasyczne. Trudno orzec, czy klasyfikacja ta jest słuszna,
czy nie. W rzeczy samej, czyż w dziełach godnych uwagi – dziełach, które ule-
gają oczywistemu wpływowi dzieł dawnych – nie chodzi raczej o poszukiwania
głębsze niż samo naśladowanie języka zwanego klasycznym? Podejrzewam, że
szeroka publiczność, a z nią krytyka, ogranicza się do rejestrowania powierz-
chownych wrażeń dostarczanych przez pewne techniki tak zwanej muzyki kla-
sycznej. To nie jest jeszcze neoklasycyzm – gdyż klasycyzm określały bynaj-
mniej nie swoiste dlań techniki – zmienne niegdyś, jak teraz i zawsze, ale raczej
swoiste wartości konstrukcyjne. Rzecz sama w sobie (np. jakiś temat czy rytm
w muzyce) dla artysty nie jest tworzywem wystarczającym do stworzenia dzieła.
Jest oczywiste, że to, co stanowi tworzywo, musi jeszcze znaleźć swój układ wza-
jemny, czyli to, co w muzyce, jak w każdej sztuce, nosi miano formy. Wszystkie
wielkie dzieła sztuki naznaczyła ta jakość – jakość stosunku między rzeczami,
stosunku materiału do konstrukcji; ten stosunek był elementem stałym, wszyst-
ko zaś inne poza nim było niezrozumiale jednostkowe – było, w muzyce, ele-
mentem pozamuzycznym. Muzyka klasyczna – prawdziwa muzyka klasyczna –
miała za swą podstawę, za substancję, formę muzyczną; substancja ta, jak to
powiedziałem wyżej, nie mogła być nigdy czymś zewnętrznym wobec muzy-
ki. Jeśli ci, co dziełom ostatniej dążności w muzyce nadają miano »neoklasycz-
nych«, stwierdzają w nich zbawienny powrót do tej jedynej podstawy muzy-
ki, jaką jest jej substancja formalna – to dobrze. Chciałbym tylko wiedzieć, czy
się w poszczególnych wypadkach nie mylą. Chcę przez to powiedzieć, że jest
zadaniem niezmiernie trudnym uchronić się przed złudnymi pozorami, któ-
re prawie zawsze wiodą do fałszywych stwierdzeń – i tu właśnie może poja-
wić się prawdziwa krytyka” (I. Stravinsky, Avertissment, „Dominant”, grudzień
1927; wersję oryginalną w języku francuskim i angielskie tłumaczenie zamiesz-
cza m.in. E. W. White, Stravinsky: The Composer and His Works, Berkeley: Uni-
versity of California Press, 1979, s. 577–578; przekł. pol. według: R. Vlad, Stra-
wiński, s. 98–99, przyp. 1).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 201
Albo klasycyzm zrodzi się ze sztuki nowoczesnej, albo jest fikcją! [...]
Mechaniczne zlepki „środków” nowoczesnej sztuki z klasycyzmem tra-
dycyjnym – nie prowadzą do nowego klasycyzmu. Nie poza sztuką no-
woczesną, ale w niej samej szukać można i należy prekursorów klasy-
cyzmu współczesności. [...] klasycyzm może powstać tylko na glebie
sztuki nowoczesnej64.
63
F. Busoni, Von der Einheit der Musik, von Dritteltonen und junger Klassizität,
Berlin 1922; cyt. za: Z. Helman, Neoklasycyzm, s. 8. Busoni stwierdził później, że
wprawdzie „puścił w świat” wyrażenie „młody klasycyzm”, ale został źle zrozu-
miany i większość rozumie neoklasycyzm jako powrót do przeszłości (F. Buso-
ni, The Essence of Music and Other Papers, trans. R. Ley, New York: Uniwersytet
Michigan, 1957, s. 22–23; por. Z. Helman, Neoklasycyzm, s. 8, przyp. 1).
64
S. K. Gacki, Na drodze do nowego klasycyzmu, „Almanach Nowej Sztuki” 1925,
nr 1, s. 4.
65
Ibidem, s. 4.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
202 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
66
Ch. Koechlin, La sensibilité dans la musique contemporaine, „La Revue Musica-
le” 1928/1929, No. 4, s. 55–63, No. 5, s. 138–149; por. Z. Helman, Neoklasycyzm.
67
Według Zofii Helman „neoklasycyzm stanowił opozycję wobec programu na-
cjonalistycznego, nie był jednak sprzeczny z założeniami stylu narodowego
sformułowanymi przez Szymanowskiego. Dlatego nie brak w muzyce spod zna-
ku neoklasycyzmu elementów polskich; niejednokrotnie ci sami twórcy, którzy
byli zwolennikami muzyki „czystej”, opartej na wzorach klasycznych i baroko-
wych, nawiązywali w swoich dziełach do muzyki ludowej [...]. Przeciwstawia-
li się jednak zamykaniu w kręgu folkloru, uważając, że polska „egzotyka” nie
może stanowić o istocie stylu narodowego. Bardziej byli zainteresowani pro-
blemami konstrukcji i formy, a więc tymi współczynnikami, które służyły kre-
owaniu „nowego ładu”. Włączając się w nurt powszechnego w tym okresie
neoklasycyzmu, młodzi kompozytorzy polscy opowiadali się za wartościami
uniwersalnymi kultury europejskiej; równocześnie bronili autonomiczności
sztuki muzycznej przed tendencyjnością i utylitarnością programów nacjonali-
stycznych. W neoklasycyzmie lat międzywojennych zaciera się opozycja trady-
cji i nowatorstwa z jednej strony oraz opozycja jakości narodowych i uniwersal-
nych z drugiej” (Z. Helman, Dylemat muzyki polskiej XX wieku – styl narodowy
czy wartości uniwersalne, w: Dziedzictwo europejskie a polska kultura muzycz-
na w dobie przemian, red. A. Czekanowska, Kraków: Musica Iagellonica, 1995,
s. 184–185).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 203
68
Por. m.in. M. Piotrowska, Neoklasycyzm w muzyce XX wieku, Warszawa: Aka-
demia Teologii Katolickiej, 1982; Z. Helman, Neoklasycyzm; G. Vinay, Stravinsky
neoclassico, Venezia: Marsilio Editori, 1987; R. Stephan, Zur Deutung von Stra-
vinskys Neoklassizismus, „Musik-Konzepte” 1984, Nr 34 / 35, s. 80–90; P. C. van
den Toorn, Neoclassicism and Its Definitions, w: Music Theory in Concept and
Practice, eds. J. M. Baker et al., Rochester, NY: University of Rochester Press,
1997, s. 131–156.
69
W latach 1920–1951 (po osiedleniu się we Francji w 1920 i wyjeździe do Stanów
Zjednoczonych w 1939) Strawiński skomponował utwory sceniczne (Pulcinel-
la, 1920; Mawra, 1922; Król Edyp, 1927; Apollo i muzy, 1928; Pocałunek wieszcz-
ki, 1928; Persefona, 1934; Gra w karty, 1936; Danses Concertantes, 1942; Scenes de
Ballet, 1944; Orfeusz, 1947; The Rakes’s Progress, 1951), instrumentalne (Concer-
tino, 1920; Symfonia instrumentów dętych, 1920; Pięć palców na fortepian, 1921;
Suita nr 1, 1921; Oktet, 1923; Suita nr 2, 1925; Concerto na fortepian i orkiestrę,
1924; Sonata na fortepian, 1924; Serenada na fortepian, 1925; Capriccio na forte-
pian i orkiestrę, 1929; Concerto in D na skrzypce i orkiestrę, 1931; Duo Concer-
tant na skrzypce i fortepian, 1932; Divertimento, 1934; Concerto na 2 fortepiany,
1935; Concerto in Es, 1938; Symfonia in C, 1940; Tango na fortepian, 1940; Four
Norwegian Moods na orkiestrę, 1942; Oda na orkiestrę, 1943; Scherzo à la Rus-
se, 1944; Sonata na dwa fortepiany, 1944; Elegia na altówkę solo, 1944; Symfonia
w trzech częściach, 1945; Ebony Concerto na zespół instrumentów, 1945; Concer-
to in D, 1946), wokalno-instrumentalne (Symfonia psalmów, 1930; Msza, 1947)
oraz wokalne na chór a capella (Otcze nasz, 1926; Wieruju, 1932; Bogorodice Die-
wo radujsia, 1934).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
204 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
70
H. Malkiel, Modernists Have Ruined Modern Music, Stravinsky Says, „Musical
America” 10 I 1925, s. 9; cyt. za: R. Taruskin, Stravinsky and the Russian Tradi-
tion: A Biography of the Works Through „Mavra”, Oxford: Oxford University
Press, 1996, s. 1515. W 1932 r. Ottorino Respighi (1879–1936) wraz z Ildebrando
Pizzettim (1880–1968) i innymi kompozytorami napisali manifest (Un manife-
sto di musicisti Italiani per la traditione dell’arte romantic dell’800) apelujący do
niepoddawania się wpływom estetyki modernistycznej, reprezentowanej m.in.
przez krąg Schönberga.
71
L. Stein, Schoenberg and “Kleine Modernsky”, w: Confronting Stravinsky, Man,
Musician, and Modernist, ed. J. Pasler, Berkeley–Los Angeles: University of Ca-
lifornia Press, 1986, s. 310–324.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 205
Nie komponuję modern music ani nie piszę muzyki przyszłości. Piszę
dla teraźniejszości. Nie chcę podawać nazwisk, ale mógłbym wspo-
mnieć o kompozytorach, którzy cały swój czas poświęcają na wymyśla-
nie muzyki przyszłości. Ale jest to przejawem aroganckiej zarozumia-
łości. Gdzież w tym jest jakaś uczciwość? Słyszałem właśnie tego typu
eksperymenty. Brzmią jak bardzo przeciętna muzyka lub trochę gorzej.
Tak jakby muzycy zasnęli i zaczęli grać fałszywie72.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
206 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Dzięki mnie wariacja niemal zupełnie zastąpiła repetycję .[...] przez wa-
riację rozumiem taki sposób zmieniania jakiegoś początkowego ukła-
du dźwiękowego, że jego dalszy rozwój [...] jest zawsze czymś nowym,
wykazuje bardzo nikły związek z ich [wariacji] prototypem, a to daje
trudność w identyfikacji prototypów w owych wariacjach78.
76
Ibidem, s. 102.
77
Według Schönberga termin „emancypacja dysonansu odnosi się do jego zro-
zumiałości, która jest traktowana jako ekwiwalent zrozumienia konsonansu”.
A. Schoenberg, Composition with Twelve Tones (1941), w: idem: Style and Idea,
s. 217; por. C. Dahlhaus, Emancipation of the dissonance, w: idem, Schoenberg
and the New Music, s. 120–127; idem, What is “developing variation”?, w: Schoen-
berg and the New Music, s. 128–133.
78
A. Schoenberg, New Music, s. 102–103.
79
We wstępie do swej Harmonielehre Schönberg pisał: „Gdybym zdołał wpoić
uczniowi warsztat naszej sztuki tak dokładnie, jak potrafi nauczyć swego rze-
miosła stolarz, byłbym wtedy zadowolony. Byłbym też dumny, gdybym, trawe-
stując znane stwierdzenie, mógł powiedzieć: pozbawiłem uczniów kompozycji
złej estetyki, dałem im jednak w zamian dobrą wiedzę o warsztacie” (A. Schön-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 207
berg, Harmonielehre, Wien: Universal Edition, 1911, s. 7., cyt. za: Carl Dahlhaus,
Estetyka muzyki, przekł. Z. Skowron, Warszawa: Wyd. UW, 2007, s. 1).
80
W głośnej rozprawie Vom musikalisch Schönen („O pięknie muzycznym”) Edu-
ard Hanslick pisał: „Samoistne, specjalne piękno muzyczne jest bardzo trudne
do określenia. Ponieważ muzyka w naturze wzoru nie ma, a żadnej pojęciowej
treści nie posiada, przeto mówić o niej można tylko albo suchymi technicz-
nymi terminami, albo poetycznymi fikcjami. Jej królestwo istotnie »nie jest
z tego świata«. Wszystkie pełne fantazji opisy i przedstawienia, usiłujące muzy-
kę uprzytomnić lub scharakteryzować, są obrazowe albo błędne. Co dla każdej
innej sztuki jest tylko opisem, dla muzyki staje się przenośnią. Muzyka wyma-
ga, aby ją pojmować tylko jako muzykę i zadowolenia szukać wprost w niej sa-
mej” (Eduard Hanslick, O pięknie muzycznym, komentarz i przekł. J. Giel, Wro-
cław: Wyd. UWr, 2017).
81
Por. A. Jarzębska, Tradycja muzyki włoskiej i commedii dell’arte w twórczości
Strawińskiego, w: Donum Natalicum. Studia Thaddaeo Przybylski octogenario
dedicata, Kraków: Musica Iagellonica, 2007, s. 406–418
82
Cyt. za: I. Stravinskij. Publicist i sobiesiednik, red. W. Warunc, Moskwa: Sowiet-
skij Kompozitor, 1988, s. 402.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
208 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
[…] wiecznym problemem, jaki stawia przed nami każde badanie z za-
kresu ontologicznego porządku, przed problemem, do którego czło-
wiek poszukujący swej drogi w królestwie różnorodności, czy jest nim
rzemieślnik, fizyk, filozof […] dochodzi w sposób nieunikniony, z racji
samej struktury jego władz poznawczych. […] Wydaje się, iż jedność,
83
Cyt. za: E. W. White, Stravinsky: The Composer and His Works, Berkeley: Uni-
versity of California Press, 1979, s. 576.
84
I. Strawiński, O mych ostatnich utworach, s. 16–17.
85
Idem, Poetyka muzyczna, przekł. pol. Stefan Jarociński, Kraków: PWM, 1980,
s. 80.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 209
której szukamy, powstaje bez naszej wiedzy i wpisuje się w ramy, jakie
narzucamy dziełu86.
[…] liczy się, według mnie, tylko arcydzieło. [...] Ja nadal myślę o mu-
zyce według kategorii „piękno”; choć nie łączę go z jakąś wyraźną
definicją, to z pewnością moje muzyczne ucho nieświadomie podąża za
związanym z tą kategorią estetycznym kodem88.
86
Ibidem. Problem predyspozycji i uwarunkowań poznawczych człowieka był
przedmiotem badań doświadczalnych dopiero w latach 80. ubiegłego wie-
ku. Por. J. A. Sloboda, Umysł muzyczny. Poznawcza psychologia muzyki (1985),
przekł. A. Białkowski et al., Warszawa: Wyd. UW, 2002.
87
I. Strawiński, Poetyka muzyczna, s. 81.
88
Idem, Themes and Conclusions, London: Faber & Faber, 1972, s. 97–98.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
210 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 211
Zjawisko muzyczne […] nie jest niczym innym jak efektem spekulacji.
Wyrażenie to nie zawiera niczego, co by was mogło przerażać. Zakła-
da po prostu, że u podstaw twórczości muzycznej leży wstępne poszu-
kiwanie, wola, która porusza się zrazu w abstrakcji po to, by dać for-
mę konkretnej treści [tj. wyobrażonym zestrojom dźwiękowym – A. J.].
Elementami, jakie musi mieć siłą rzeczy na oku ta spekulacja, są dźwięk
i czas. Poza tymi dwoma elementami muzyka jest nie do pomyślenia92.
92
I. Strawiński, Poetyka muzyczna, s. 22.
93
Ibidem, s. 25.
94
I. Strawiński, Kroniki, s. 54.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
212 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
95
W połowie lat 30. Strawiński zdecydował się na kontakt z młodzieżą studiującą
kompozycję: w roku akademickim 1935/36 uczestniczył (przeważnie raz w mie-
siącu) w kursach kompozycji prowadzonych przez Nadię Boulanger w École
Normale. Por. M. Perrin, Strawinsky dans une classe de composition, „Feuilles
Musicales” (Lozanna) 1951, No. 8.
96
Pod hasłem propagowania za granicą muzyki młodych polskich kompozyto-
rów utworzono pod koniec 1926 r. Stowarzyszenie Młodych Muzyków Polaków.
Stowarzyszenie to nie było jednak grupą kompozytorską, nie ogłoszono jakichś
określonych manifestów artystycznych. Ich celem było urządzanie koncertów,
prelekcji, odczytów, a także pomoc kolegom przybywającym z kraju (niektórzy
z nich wracali po studiach do Polski, inni pozostawali w Paryżu na stałe). Mię-
dzy 1926 a 1939 r. zarejestrowani byli w Stowarzyszeniu następujący kompozy-
torzy (według kolejności wpisywania się na listę członków): Piotr Perkowski,
Stanisław Wiechowicz, Feliks Łabuński, Stanisław Czapski, Michał Kondracki,
Szymon Laks, Jan Maklakiewicz, Alfred Gradstein, Zygmunt Mycielski, Tade-
usz Szeligowski, Tadeusz Kassern, Antoni Szałowski, Bolesław Woytowicz, Gra-
żyna Bacewiczówna, Jerzy Fitelberg, Roman Maciejewski, Roman Palester, Syl-
wester Czosnowski, Michał Spisak, Stefan Kisielewski, Witold Rudziński. Por.
Z. Helman, Muzycy i muzyka polska w Paryżu w okresie międzywojennym, „Mu-
zyka” 1972, nr 3; A. Kaczyński, Młodzi kompozytorzy polscy w Paryżu w latach
1926–1959 a stosunki polsko-francuskie, „Muzyka” 1972, nr 2, s. 106 i n.
97
Konserwatorium powstało dzięki inicjatywie m.in. Waltera J. Damroscha, jego
kierownikami zaś byli Charles-Marie Widor i Francis Casadesus. Podczas inau-
guracji (27 VI 1921) przemówienie wygłosił Camille Saint-Saëns. Uznane za od-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 213
W latach dwudziestych, jak i w następnej dekadzie neoklasycyzm ame-
rykański pozostawał ewidentnym świadectwem kulturowych kontak-
tów ze starym kontynentem [...], [ale] niezależnie od swego uniwersal-
nego statusu stał się on również nośnikiem treści rodzimych w obliczu
coraz silniej zaznaczających się tendencji narodowych98.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
214 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Gdy pod koniec lat 40. Strawiński – już jako obywatel Stanów Zjed-
noczonych – przyjechał na koncerty swej muzyki do Paryża, spo-
tkało go chłodne przyjęcie ze strony młodzieży muzycznej i krytyki
zainteresowanej twórczością Schönberga i jego ideą basic set, pro-
pagowaną tu m.in. przez René Leibowitza (1913–1972)104 i rozwija-
101
S. Jarociński, Orfeusz na rozdrożu, Kraków: PWM, 1958, 1974, wyd. 2, s. 60.
102
Redaktor Radiodiffusion Française i przedstawiciel firmy wydawniczej Janin,
która w grudniu 1945 roku opublikowała francuską wersję Poetyki muzycznej
bez piątego wykładu (o muzyce rosyjskiej).
103
List z 25 IV 1945, cyt. według: Stravinsky. Selected correspondece, t. 2, ed. R. Craft,
New York: Alfred A. Knopf, 1984, s. 515–516.
104
R. Leibowitz, Schönberg et son école, et son école: l’étape contemporaine du lan-
gage musical, Paris: Janin, 1947; por. R. Leibowitz, Igor Strawinsky ou le choix de
la misere musicale, „Le Temps Modernes” 1946, no. 7. René Leibowitz, urodzony
w Warszawie w roku 1913, w 1926 roku zamieszkał w Paryżu, w latach 1930–1933
studiował u Antona Weberna w Wiedniu i u Arnolda Schönberga w Berlinie.
W czasie wojny prowadził w Paryżu kursy kompozycji, na których propagował
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 215
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
216 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
rzut oka może się wydawać osobista, choć w rzeczywistości nie jest. [...]. Nie
zapominajmy, że Pietruszka i Święto wiosny, i Słowik pojawiły się w epoce głę-
bokich zmian, które poprzestawiały mnóstwo rzeczy i zamroczyły wiele umy-
słów. Nie myślę tu o zmianach dokonujących się w dziedzinie estetyki czy na
płaszczyźnie sposobów ekspresji (ten rodzaj przewrotu miał miejsce w po-
przedniej epoce, na początku mojej działalności). Zmiany, o których mówię,
dotyczyły bezpośrednio ogólnej rewizji podstawowych wartości i zasadniczych
elementów sztuki muzycznej. Rewizja ta, zarysowująca się w momencie, o któ-
rym mówię, ciągnie się nadal nieprzerwanie. […] Pompierzy awangardy mó-
wią o muzyce, jak mówią o freudyzmie czy marksizmie. Przy każdej sposobno-
ści wspominają o kompleksach psychoanalizy [...], wolę już od nich zwykłych
pompierów, którzy gadają o melodii, upominają się z ręką na sercu o niepisane
prawa uczucia, bronią prymatu emocji, wykazują troskę o to, co szlachetne [...].
Uważam ich [...] za mniej niebezpiecznych... Pompierzy awangardy nie mają ra-
cji, gardząc tak bardzo swoimi staroświeckimi kolegami. Jedni i drudzy pozo-
staną przez całe życie pompierami, ale pompierzy »rewolucyjni« wyjdą z mody
dużo szybciej niż tamci: czas bardziej im zagraża” (I. Strawiński, Poetyka mu-
zyczna, s. 10 i 65).
109
Polemiki z żonglerką słowną Adorna kompozytor nie podjął, choć filozof ten –
kilkanaście lat później – ponownie zdeprecjonował jego twórczość w pracy:
T. W. Adorno, Strawinsky. Ein dialektische Bild, w: Quasi una fantasia, Frank-
furt a. M.: Suhrkamp Verlag, 1963, s. 201–242; por. C. Dahlhaus, La polemica di
Adorno contro Stravinskij e il problema della “critica superiore”, w: Stravinskij
oggi [materiały z konferencji, Mediolan 1982], ed. A. M. Morazzoni, „Quader-
ni di Musica / Realità” 1986, vol. 10, s. 46–59. Próbą dezawuacji muzyki Stra-
wińskiego był także artykuł R. Leibowita, Igor Strawinsky ou le choix de la mi-
sere musicale, „Le Temps Modernes” 1946, no. 7. W późniejszym okresie często
porównywano muzykę obu kompozytorów; zob. m.in. M. Babbitt, Stravinsky’s
Vertical’s and Schoenberg’s Diagonals: A Twist of Fate, w: Stravinsky Retrospecti-
ves, eds. E. Haimo, P. Johnson, Lincoln–London: University of Nebraska Press,
1987, s. 15–35; C. Dahlhaus, Schoenberg’s late works, w: Schoenberg and the New
Music, s. 156–168.
110
W latach 1959–1969 opublikowano sześć tomów rozmów z R. Craftem: 1) Con-
versations with Igor Stravinsky, Garden City, NY: Doubleday, 1959; 2) Memo-
ries and Commentaries, London: Faber & Faber, 1960; 3) Expositions and Deve-
lopments, London: Faber & Faber, 1962; 4) Dialogues and a Diary, Garden City,
NY: Doubleday, 1963; 5) Themes and Episodes, New York: Alfred A. Knopf, 1966;
6) Retrospectives and Conclusions, New York: Alfred A. Knopf, 1969.
111
Por. I. Stravinsky, Themes and Conclusions, London: Faber & Faber, 1972, s. 284–
–253.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 217
112
Ideę prekompozycyjnej serii klas wysokości Strawiński wykorzystywał od 1953
roku w utworach instrumentalnych (Septet, 1953; Movements na fortepian i or-
kiestrę, 1959; Epitafium, 1959; Double Canon, 1959; Wariacje, 1964), wokalno-in-
strumentalnych (Cantata, 1953; Trzy pieśni do sł. Szekspira, 1953; In Memoriam
Dylan Thomas, 1954; Canticum sacrum, 1955; Threni, 1958; A Sermon, a Narra-
tive, and a Prayer, 1961; Abraham and Izaac, 1963; Elegia dla J.K.K., 1964; Intro-
itus, 1965; Requiem canticles, 1966), a także w utworze na chór a capella (Anthem
„The Dove descending breaks the air”, 1962) oraz dziełach scenicznych (Agon,
1957; The Food [Potop], 1962).
113
R. Vlad, Strawiński, s. 7–8.
114
Por. m.in. L. Schrade, Strawinsky, die Synthese einer Epoche (1962), s. 227–
–234. Także Stefan Kisielewski określił osobowość twórczą kompozytora mia-
nem „syntezy sprzeczności”, jaką jest każda genialna indywidualność twórcza”
(Gwiazdozbiór muzyczny, Kraków: PWM, 1958, s. 254).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
218 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
115
R. Middleton, Stravinsky’s Development: a Jungian Approach, „Music and Let-
ters” 1973, Vol. 54, No. 3, s. 289–301.
116
Por. A. Jarzębska, Stravinsky’s Serial Music as an Integration of Tradition and
Originality, „Musica Iagellonica” 1997, t. 2, s. 237–254.
117
Świadczy o tym m.in. orkiestrowa transkrypcja organowych wariacji J. S. Bacha
na temat chorału Vom Himmel hoch (1956) oraz instrumentalna wersja madry-
gałów Gesualda da Venosa napisana z okazji czterechsetlecia jego urodzin: Mo-
numentum pro Gesualdo di Venosa ad CD annum (1960).
118
Wywiad opublikowany na łamach „New York Herald Tribune” 21 XII 1952; cyt.
za: I. Stravinskij. Publicist i sobiesiednik, red. W. Warunc, Moskwa: Sowietskij
Kompozitor, 1988, s. 413.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 219
119
I. Stravinsky, Themes and Conclusions, London: Faber & Faber, 1972, s. 92, 93
i 94.
120
Por. Jarzębska A., Strawiński. Myśli i muzyka, Kraków: Musica Iagellonica,
2002; eadem, „Ars contrapuncti” Igora Strawińskiego, w: Affetti musicologici, red.
P. Poźniak, Kraków: Musica Iagellonica, 1999, s. 469–483. O ile w utworach
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
220 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 221
122
Por. Taruskin Richard, Stravinsky’s “Rejoicing Discovery” and What It Meant: In
Defense of His Notorious Text Setting, w: Stravinsky Retrospectives, s. 162–200.
123
W utworach Strawińskiego dźwięk o danej wysokości jest zwykle grany przez
co najmniej dwóch instrumentalistów, którzy wykonują go równocześnie jako
staccato i legato. Ale, na przykład, w pierwszym utworze z Trzech utworów na
kwartet kompozytor powierza wykonanie tego efektu jednemu instrumentali-
ście. Partia altówki notowana jest tu na dwóch systemach; na jednym z nich za-
notowany jest długo trwający dźwięk d1 wykonywany na strunie g, na drugim
zaś – ten sam dźwięk grany pizzicato, ale wykonywany na strunie d.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
222 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 223
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
224 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
128
Cantinum sacrum skomponowane „Ad honorem Sancti Marci Nominis” do teks-
tów wybranych z ksiąg Nowego i Starego Testamentu jest zadedykowane „mia-
stu Wenecji, na chwałę jej patrona, świętego Marka apostoła”. Składa się z pięciu
części (jakby na wzór pięciu kopuł świątyni dożów) zatytułowanych: 1) Euntes
in mundum uniwersum, 2) Surge, aquilo, 3) Ad tres virtutes hortationes: Caritas,
Spes, Fides, 4) Brevis motus cantilenae, 5) Illi autem profectae. Część piąta jest re-
trogradacją części pierwszej.
129
Podstawowa seria dwunastu klas wysokości to: (P): A- Gis- B- C- Cis- H-
E- Dis- Fis- D- F- G. Tylko w Canticum sacrum, pierwszym „dodekafonicznym”
utworze, Strawiński wykorzystywał – oprócz wersji zwierciadlanych basic set –
także jej różne transpozycje. W późniejszych utworach kompozytor ograniczał
się zwykle do wersji zwierciadlanych łączonych konkatenacyjnie (tzn. ostatnia
klasa wysokości danej serii była początkiem nowej wersji zwierciadlanej lub jej
inwersji). Por. A. Jarzębska, Z dziejów myśli o muzyce, s. 218–223; eadem, Stra-
wiński. Myśli i muzyka, s. 334–354.
130
Ów schemat rytmiczny wykorzystuje dwanaście nut (sześć ćwierćnut i sześć
półnut), a zatem tylko dwie różne wartości rytmiczne (por. przykład 2).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 225
powtarzalny schemat
4 wersje
instrumenty rytmiczny
nr partytury basic set
i głosy oraz oznaczenia
(P, R, I, IR)
metronomiczne
Caritas [94] – [99] organy 1x P: (A-G)
ćwierćnuta = 108 MM
[100] – [106] puzony 2x ćwierćnuta = 108 MM R: (F-G)
[107] – [115] puzony 3x R : (G-A)
ćwierćnuta = 72 MM
augmentacja 2:3
Spes [130] – [135] organy 4x P: (C – Ais)
ćwierćnuta = 108 MM
[136] – [141] trąbki 5x RI: (As – Fis)
ćwierćnuta = 108 MM
[141] – [147] smyczki 6x RI: (Fis – E)
(vle, cb) ćwierćnuta = 108 MM
i kontrafagot
[154] – [161] puzony i oboje 7x I: (C-D)
ćwierćnuta = 72 MM
augmentacja 2:3
[169] – [176] puzony i oboje 8x I : (C-D)
ćwierćnuta = 72 MM
augmentacja 2:3
Fides [184] – [189] organy 9x P : (H-A)
ćwierćnuta = 108 MM
[192] – [204] kontrabas i 10x R : (As – B)
kontrafagot ćwierćnuta = 108 MM
[218] – [236] chór 11x-17x I: RI: I
ćwierćnuta = 81 MM
augmentacja 3:4
[237] – [241] organy 18x P: (Cis – H)
ćwierćnuta = 108 MM
[244] – [249] smyczki (vle, 19x P: (H – A)
cb) ćwierćnuta = 108 MM
Schemat rytmiczny:
seria 12 klas wysokości (P): A Gis B C Cis H E Dis Fis D F G
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
226 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
131
Pojęcie „partonu” zostało wprowadzone do opisu prawidłowości konstrukcyj-
nych muzyki Strawińskiego w: A. Jarzębska, Strawiński. Myśli i muzyka.
132
Najpierw przez dwanaście skrzypiec, potem przez dziesięć altówek i dwa kon-
trabasy, a za trzecim razem przez instrumenty dęte: trzy flety, dwa oboje, rożek
angielski, trzy klarnety, dwa fagoty i waltornię.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 227
IR f………………………… (g )
P d…………..……… f R f …………..……………. d
I d ……………………(h)
133
Kompozytor wielokrotnie powtarza następujący układ trzech taktów: 4/8 3/8
5/8. A zatem ów jedenastotaktowy segment ma następujący schemat metrycz-
ny: 4/8 3/8 5/8; 4/8 3/8 5/8; 4/8 3/8 5/8; 4/8 3/8.
134
Por. A. Jarzębska, Strawiński. Myśli i muzyka, s. 339–354.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
228 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 1
3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 1 2
4 5 6 7 8 9 10 11 12 1 2 3
5 6 7 8 9 10 11 12 1 2 3 4
6 7 8 9 10 11 12 1 2 3 4 5
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 229
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
230 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Muzyka nie naśladuje fal ani wiatrów, ale czas. Przerwy w linii skrzy-
piec i fletów znaczą: „nie, to nie koniec”. Jak naskórkiem słońca jest
ogień, tak w tym miejscu skrzypce i flety są napiętą skórą ciała dźwię-
ku. Ta „la mer” nie ma żadnego „de l’aube a midi”, a tylko doświadcze-
nie czasowe czegoś, co jest straszliwe i co trwa137.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 231
138
Owe „całości brzmieniowe” („partony”) określa specyficzny, łatwo rozpozna-
walny koloryt brzmienia: „a” – nieselektywny przebieg grany przez flety, ma-
rimbę, fortepian, „b” – selektywny (ósemkowy) przebieg dźwiękowy grany
przez klarnet basowy i tubę kontrabasową na tle współbrzmień wykonywanych
przez smyczki (Vn i Vle flautando, tremolo, Vc i Cb pizzicato) oraz tremolo gran
cassa, „c” – krótkotrwały akord grany przez flety frullato i klarnety marcato, „d” –
selektywny (szesnastkowy) przebieg dźwiękowy grany przez skrzypce (tremo-
lo, flautando) i flety w unisonie, na tle współbrzmienia (wykonywanego przez
pozostałe smyczki: Vle, Vc, Cb oraz fortepian i harfę) i ósemkowych „skoków”
trąbki.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
232 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Przykład 4a. I. Strawiński, Potop (The Flood), t. 1–7 (ósemka = 96 MM). Montaż
czterech pomysłów brzmieniowych : a – b – c – d1 – c
a
b
c
d 1 2 3 4 5 5 4 3 2 1
t. 427
Przykład 4b. I. Strawiński, Potop (t. 399–455, ósemka = 96 MM). Schemat konstrukcji
czterech pomysłów brzmieniowych: „a” – nieselektywny przebieg grany przez
flety, marimbę, fortepian; „b” – selektywny (ósemkowy) przebieg dźwiękowy
grany przez klarnet basowy i tubę kontrabasową na tle współbrzmień
wykonywanych przez smyczki (Vn i Vle flautando, tremolo, Vc i Cb pizzicato)
oraz tremolo gran cassa; „c” – krótkotrwały akord grany przez flety frullato
i klarnety marcato; „d” – selektywny (szesnastkowy) przebieg dźwiękowy grany
przez skrzypce (tremolo, flautando) i flety w unisonie na tle współbrzmienia
(wykonywanego przez pozostałe smyczki: Vle, Vc, Cb oraz fortepian i harfę)
i ósemkowych „skoków” trąbki
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 233
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
234 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 235
F – H – B – E – Es – A – As – D – Des – G – Ges – C
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
236 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
140
Wypowiedź Lutosławskiego o Muzyce żałobnej w: S. Jarociński, Witold Luto-
sławski. Materiały do monografii, Kraków: PWM, 1967, s. 47–48.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 237
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
238 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
142
W swojej autobiografii Panufnik pisał: „[…] któregoś dnia zdałem sobie spra-
wę, iż ucho i intuicja zaczynają brać górę nad intelektualnymi spekulacjami.
Odkryłem komórkę trzech nut, które – gdy manipulowałem nimi na pięcioli-
nii i na fortepianie – ujawniły inspirujące i osobliwe możliwości rozwojowe. [...]
grałem i śpiewałem w kółko te trzy podstawowe dźwięki mojej trzydźwiękowej
komórki: F-H-E (fa-si-mi), dodając podświadomie ich dwa przewroty: H-E-F
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 239
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
240 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
145
A. Panufnik, String Quartet No. 1; tytuły kolejnych części utworu: 1. Prelude,
2. Transformations, 3. Postlude.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 241
146
W komentarzu zamieszczonym w partyturze I Kwartetu smyczkowego kompo-
zytor łączy efekt odmiennego ruchu dźwięków i tembru poszczególnych instru-
mentów z wyobrażeniem odmiennych ludzkich osobowości uczestniczących
we wspólnej konwersacji. Panufnik pisze bowiem: „W Preludium wykonawcy
uczestniczą jakby w konwersacji, wypowiadając się na temat przedmiotu, który
pojawi się później w Transformation. W tej introdukcji, skomponowanej senza
misura, każdy wykonawca gra swą partię solo, [...] zawsze ze swą własną indy-
widualną ekspresją, dynamiką i barwą dźwięku. Podobnie jak to można zauwa-
żyć, przysłuchując się jakiejś ludzkiej rozmowie. Głosy te reprezentują zupełnie
odmienne osobowości; jedna jest podniecona, bardzo agresywna (I skrzypce),
druga ironiczna (II skrzypce), inna jakby pompatyczna (altówka), a ostatnia
spokojnie filozoficzna (wiolonczela)”.
147
Struktura interwałowa linii melodycznej Preludium jest rezultatem konsekwent-
nego zestawiania trójelementowej serii klas wysokości (i jej różnorodnych wer-
sji tworzących w sumie trzy grupy trójdźwiękowych zbiorów klas wysokości
(A, B, C) powiązanych ze sobą relacją symetrii zwierciadlanej i transpozy-
cji o analogiczny interwał: tercję wielką w górę i w dół skali. Grupa A zosta-
ła utworzona poprzez „zwierciadlane odbicie” oraz transpozycję o tercję wielką
w górę i w dół skali wysokości „komórki” trytonowo-kwartowej (c-fis-h-fis-c;
e-ais-dis/dis-ais-e; gis-d-g/g-d-gis); grupa B – przez analogiczną modyfikację
„komórki” sekundowo-kwintowej (dis-d-a/a-d-dis; g-fis-cis/cis-fis-g; h-ais-
-f/f/ais-h); grupa C – poprzez modyfikację „komórki” kwartowo-sekundowej
(c-f-fis/fis-f-c; e-a-ais/ais-a-e; gis-cis-d/d-cis-d). Następstwo wysokości dźwię-
ków w kolejnych pięciu fragmentach Preludium jest podporządkowane syme-
trycznemu układowi formalnemu według schematu A B C B A. Por. A. Jarzęb-
ska, Panufnik’s “musica mensuralis”, s. 130–132.
148
Każda z czterech (A, B, C, D) trójelementowych serii wartości rytmicznych jest
realizowana przez jeden z czterech instrumentów: zbiór „A” (szesnastki grane
staccato) przez I skrzypce, zbiór „B” (trzydziestki dwójki) – przez II skrzypce,
zbiór „C” (schemat rytmiczny: ćwierćnuta z kropką i dwie szesnastki) – przez
altówkę, a zbiór „d” (ósemki) – przez wiolonczelę.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
242 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
149
Por. A. Jarzębska, Panufnik’s “musica mensuralis”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 5 . SP Ó R O L O G I K Ę I Ł A D W S Z T U C E KOM P O Z YC J I 243
150
J. Sloboda, Umysł muzyczny; F. Lerdahl, Cognitive Constrains on Compositional
Systems, w: Generative processes in Music, ed. J. Sloboda, New York: Oxford Uni-
versity Press, 1988.
151
U schyłku ubiegłego wieku kanadyjski psycholog muzyki Albert S. Bregman
(Auditory Scene Analysis: The Perceptual Organization of Sound, Cambridge,
MA: The MIT Press, 1990) zaprezentował teorię „sceny słuchowej”, czyli opi-
su tzw. „reprezentacji mentalnej” doświadczenia audytywnego uwzględniają-
cego zarówno uwarunkowania fizjologiczne i neurofizjoloficzne, jak i specyfi-
kę funkcjonowania naszej pamięci porządkującej długotrwałe doświadczenie
audytywne poprzez – charakterystyczne dla ludzkiego umysłu – tzw. schematy
poznawcze. W tym ujęciu analiza muzyki, rozumiana jako „analiza sceny słu-
chowej”, uwzględnia redukcję percypowanych informacji do bardziej general-
nych układów, przy czym ową redukcję ograniczają i determinują mechanizmy
poznawcze. Ponadto dotyczy ona „reprezentacji mentalnej” doświadczenia au-
dytywnego, a nie znaków notacji partytury redukowanych arbitralnie do co-
raz bardziej uproszczonego zapisu (jak np. w teorii H. Schenkera czy A. For-
te’a). Bergmanowska analiza sceny słuchowej, wsparta wynikami wieloletnich
badań empirycznych, opisuje uniwersalne mechanizmy procesu percepcji zja-
wisk słuchowych i ich utrwalania w naszej pamięci, a problem redukcji wiąże
z mechanizmem funkcjonowania pamięci oraz z mentalnym istnieniem sche-
matów poznawczych. Badania zorientowane kognitywnie, uwydatniające biolo-
giczne i kulturowe uwarunkowania „osoby ludzkiej”, są zatem wyzwaniem dla
„obiektywnej” perspektywy badawczej zarówno muzykologii historycznej zain-
teresowanej badaniem i edycją źródeł – muzycznych partytur, jak i współczes-
nej sformalizowanej teorii muzyki wykorzystującej pojęcia matematycznej teo-
rii zbiorów i skoncentrowanej na analizie „tekstu” (partytury).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
244 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
152
R. Taruskin, The Oxford History of Western Music, t. 5, The Late Twentieth Cen-
tury, Oxford: Oxford University Press, 2005, s. 450.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 6
Spór o estetykę muzyki „współczesnej”
1
H. Richter, Dadaizm, przekł. J. S. Buras, Warszawa: Wyd. Artystyczne i Filmo-
we, 1986, s. 9.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
246 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
2
Ibidem, s. 13.
3
Grupę tę tworzyli rumuński poeta Tristan Tzara (1896–1963), niemiecki poe-
ta i lekarz Richard Huelsenbeck zafascynowany maskami i rytmami murzyń-
skimi, niemiecki malarz i filmowiec Hans Richter (1888–1976), rumuński ma-
larz i architekt Marcel Janco (ur. 1895), francuski rzeźbiarz, malarz i poeta Hans
Arp (1887–1966), Emma Hennigs, Walter Sermer i in. W 1918 r. dołączył do nich
m.in. francuski malarz Francis Picabia (1879–1953). Wydany przez grupę ma-
nifest-ulotka głosił, iż Cabaret Voltaire to nazwa grupy młodych artystów i li-
teratów, których celem jest stworzenie „ośrodka rozrywki artystycznej” i wy-
dawanie czasopisma w rodzaju „Revue Internationale”, a nazwanego „Dada”.
Manifest stwierdzał także, że zadaniem kabaretu jest przypominanie opinii pu-
blicznej o istnieniu garstki ludzi niezależnych, pochodzących z różnych zwa-
śnionych krajów, którzy – nie bacząc na wojnę i pojęcie ojczyzny – mają wspól-
ne cele: głoszenie bezsensu sztuki i świata.
4
Prądy artystyczne okresu przedwojennego były jeszcze jakąś kontynuacją
wcześniejszych trendów artystycznych. Na przykład futuryści nawiązywali –
w swoim mniemaniu – do neoimpresjonizmu: pragnęli rozszerzyć zaintereso-
wanie wrażeniami zmiennego światła na efekty szybkiego ruchu i hałas współ-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 247
Prawo przypadku, które zawiera w sobie wszystkie inne prawa i jest dla
nas równie niepojęte jak pierwotna przyczyna życia, może zostać do-
świadczone tylko pod warunkiem całkowitego zawierzenia nieświado-
mości [...]; kto stosuje się do tego prawa, ten tworzy czyste życie6.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
248 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
7
Awangarda z lat przedwojennych zakwestionowała tylko niektóre zmienne ka-
nony estetyczne (np. zasadę mimesis), nie podważyła natomiast – jak uczynili to
dadaiści – paradygmatu estetycznego sztuki. Dlatego ogniwem łączącym awan-
gardę z początku XX w. z neoawangardą lat 60. jest właśnie ruch „dada”. Por.
B. Dziemidok, Główne kontrowersje estetyki współczesnej, s. 148–179.
8
Dadaistyczną postawę estetyczną prezentował w tym czasie w Nowym Jorku
francuski malarz Marcel Duchamp (1887–1968), który w 1915 r. wyjechał do
Stanów Zjednoczonych, gdzie z przerwami działał do końca życia. W Niem-
czech ruch „dada” był aktywny przede wszystkim w Berlinie (powstał tu Club
Dada, a austriacki malarz i poeta Raoul Hausmann (1886–1971) wydawał pismo
„Der Dada”), Hanowerze (gdzie działał poeta, malarz i wydawca Kurt Schwit-
ters (1887–1948)) oraz w Kolonii (estetykę ruchu propagował tu m.in. Max Ernst
(1871–1976)). Prowokacyjna postawa „dada” wzbudziła także zainteresowanie
w paryskim środowisku artystycznym. Za pośrednictwem gazet i czasopism
oraz kawiarnianych dyskusji Francis Picabia spopularyzował we Francji zarów-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 249
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
250 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
11
Por. ibidem, s. 52–63.
12
Opublikowano kilka głośnych manifestów, m.in. w latach 1924, 1930 i 1942.
W 1924 r. w pierwszym manifeście surrealizmu pióra André Bretona deklaro-
wano wiarę, iż „w przyszłości [...] marzenie senne i jawa, na pozór przeciwstaw-
ne, stopią się w pewien rodzaj rzeczywistości absolutnej, w nadrzeczywistość”;
w roku 1930 (w drugim manifeście) już arbitralnie stwierdzano: „Wszystko
przemawia za tym, że istnieje pewien punkt w umyśle, z którego [...] to, co rze-
czywiste, i to, co wyobrażone [...] przestają być postrzegane jako przeciwstaw-
ne”. Breton negował także istnienie antynomii między tym, co komunikowalne,
a tym, co niekomunikowalne, między tym, co wysokie, a tym, co niskie, twier-
dząc, iż „stare antynomie mają sztuczny charakter”. W 1942 w odczycie dla stu-
dentów francuskich z uniwersytetu w Yale Breton podważał także takie przeci-
wieństwa, jak opozycja szaleństwa i rozumu, marzenia i działania, reprezentacji
mentalnej i percepcji zmysłowej; uznał je za pochodne zniwelowanego – jego
zdaniem – przeciwieństwa świata „wewnętrznego” i „zewnętrznego”. Po II woj-
nie światowej fascynacja Bretona naukami ezoterycznymi i metodami magii
sprzyjała uznaniu hipotezy o powszechnej analogii (analogie universelle). Por.
ibidem, s. 16 i 22.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 251
13
Pojęcie to pojawia się także w tytule odczytu (L’esprit nouveau et les poètes) wy-
głoszonego przez Apollinaire’a w 1917 r. w Théâtre du Vieux Colombier i opubli-
kowanego rok później na łamach „Mercure de France”. Poeta próbował w nim
określić cechy sztuki inspirowanej „nowym duchem”: miała to być sztuka wy-
zwolona z wszelkich związków z tradycją europejską, a u podstaw działania
twórczego miała tkwić nowa logika i porównywalna z naukami ścisłymi pre-
cyzja (poezja jako „liryczna alchemia”); dzieło jednakże miało szokować swym
nowatorstwem i działaniem poprzez zaskoczenie i niespodziankę.
14
Por. M. DeVoto, Paris, 1918–45, w: Modern Times. From World War I to the Pre-
sent, ed. R. P. Morgan, Englewood Cliffs, NJ: Prentice Hall, 1993, s. 41–42. Zgod-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
252 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
nie z sugestią Cocteau Satie włączył do partytury efekty akustyczne: stukot ma-
szyny do pisania, strzał z rewolweru, „wycie” dwóch syren oraz tzw. flaques
sonores. Picasso zaprojektował kostiumy, które nosili ludzie poruszający się na
wysokich „cyrkowych” szczudłach.
15
M.in. Louis Aragon, Guillaume Apollinaire, Jean Cocteau, Paul Eluard, Max Ja-
cob, Francis Picabia, Charles Lalo, Alfredo Casella, Eric Satie, Henri Prunières
i inni.
16
„L’esprit nouveau” 1920/21, No. 1, s. 3–4; cyt. za: Z. Helman, Neoklasycyzm w mu-
zyce polskiej XX wieku, Kraków: PWM, 1985, s. 27.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 253
17
Henri Collet opublikował w czasopiśmie „Comoedia” dwa artykuły zatytuło-
wane: Les cinq russes, les six français et Eric Satie (16 I 1920) oraz Les six frança-
is (23 I 1920). Nazwiska młodych kompozytorów (Georges Auric, Louis Durey,
Arthur Honegger, Darius Milhaud, Francis Poulenc, Germaine Tailleferre) zo-
stały połączone w sposób dość przypadkowy, figurowały bowiem w programie
wspólnego koncertu. Jednakże zaproponowana nazwa (Les six), mimo później-
szej odmiennej postawy estetycznej, przylgnęła do nich na stałe, tworząc z cza-
sem „legendę Grupy Sześciu”.
18
Na przykład w jego balecie L’homme et son désir (1921) wg Paula Claude-
la, w operze La création du monde (Stworzenie świata, 1923, scenariusz Blai-
se’a Cendrarsa oparty na afrykańskiej legendzie) zaprezentowanej w Paryżu
z dekoracjami Ferdinanda Légera, w popularnym utworze Scaramouche (1939)
na dwa fortepiany, w utworach zatytułowanych Le train bleu (Niebieski pociąg)
i Machines agricoles (Maszyny rolnicze).
19
M.in. w jego cyklu pieśni Le bestiaire (1920) do słów G. Apollinaire’a, w bale-
tach Les biches (1924) i Le bal masqué (1932) według scenariusza Maxa Jacoba,
w utworach instrumentalnych (Cocardes czy Promenades).
20
Dużą popularnością cieszył się m.in. jego utwór Pacific 231 na orkiestrę symfo-
niczną (kojarzony z wyobrażeniem ruchu nabierającej rozpędu lokomotywy)
i Rugby (odwołujący się do obrazu mechanicznych ruchów uczestników spor-
towej gry).
21
Do grupy tej należeli Olivier Messiaen, Yves Baudrier, Daniel Lesur, André Jolivet.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
254 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
22
W manifeście tym głoszono: „Gdy warunki życia stają się coraz twardsze, coraz
bardziej mechaniczne i bezosobowe, muzyka powinna przemówić do tych, któ-
rzy cenią jej duchową spontaniczność i jej szlachetne reakcje. [...] Dążenia tej
grupy będą różne; zjednoczą się one wszelako, by pobudzać i propagować mu-
zykę żywą, [utrzymaną] w duchu szczerości, szlachetności”. Cyt. za: Z. Helman,
op. cit., s. 37.
23
Por. O. Messiaen, Technique de mon langage musical, Paris 1944; przekł. J. Świ-
der, Technika mojego języka muzycznego, „Res Facta” 1973, nr 7, s. 133–242.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 255
24
J. Cage, Silence. Lectures and Writings, Middletown, CT: Wesleyan University
Press, 1961, s. 76. Por. Z. Skowron, Teoria i estetyka awangardy muzycznej, War-
szawa: Wyd. UW, 1989, s. 41–74.
25
J. Cage, op. cit., s. 82; cyt. za: Z. Skowron, Nowa muzyka amerykańska, Kraków:
Musica Iagellonica, 1995, s. 275.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
256 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
26
Ibidem, s. 280.
27
Por. J. Kutnik, Gra słów. Muzyka poezji Johna Cage’a, Lublin: Wyd. Uniwersyte-
tu M. Curie-Skłodowskiej, 1997.
28
W odczycie wygłoszonym w 1948 r., a poświęconym „obronie Satiego”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 257
29
W 1929 r. Cage ukończył z wyróżnieniem szkołę średnią. Po dwóch latach stu-
diów w Pomona College – renomowanej uczelni w pobliżu Los Angeles – wy-
jechał do Europy i przez rok podróżował po Starym Kontynencie, gdzie m.in.
z zainteresowaniem studiował malarstwo ekspresjonistów i abstrakcjonistów.
Po powrocie do Kalifornii nie był jeszcze zdecydowany, czy powinien poświęcić
się literaturze, kompozycji czy malarstwu. Zorganizował zatem płatne wykła-
dy na temat nowoczesnego malarstwa i muzyki przeznaczone dla zamożnych
i znudzonych „gospodyń domowych”. Jeden z odczytów postanowił poświęcić
muzyce Schönberga. Ta decyzja zaowocowała nawiązaniem kontaktu z awan-
gardowymi amerykańskimi kompozytorami (Henrym Cowellem, Adolphem
Weissem) i podjęciem (w 1934 r.) studiów kompozytorskich pod kierunkiem
Schönberga. Ponieważ Cage nie chciał zaakceptować konieczności podporząd-
kowania się jakimś regułom kompozycji, mistrz próbował wyperswadować mu
pomysł zostania kompozytorem. Jednakże Cage postanowił tworzyć jako kom-
pozytor nieskrępowany żadnymi zasadami i – w celu usprawiedliwienia takiej
postawy w działaniach artystycznych – formułował w swych pismach poglądy
estetyczne oparte na założeniu totalnej wolności twórczej.
30
J. Cage, Listening to Music, w: idem, John Cage: Writer. Previously Uncollected
Pieces, ed. R. Kostelanetz, New York: Limelight Editions, 1993.
31
Idem, The Future of Music: Credo, w: idem, Silence.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
258 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
32
Idem, W obronie Erika Satie, przekł. D. Jankowska, J. Kutnik, „Literatura na
Świecie” 1996, nr 1–2.
33
Idem, Lecture on Nothing; Lecture on Something, w: idem, Silence.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 259
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
260 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 261
Sztuka nie jest zawodem, nie ma żadnej zasadniczej różnicy między ar-
tystą a rzemieślnikiem. [...] Stwórzmy nowy cech rzemieślników bez
podziałów klasowych odgradzających rzemieślnika od artysty. Wspól-
nie projektujmy i twórzmy nową budowlę przyszłości, która obej-
mie w jedną całość architekturę, rzeźbę i malarstwo i którą pewnego
dnia ręce robotników wzniosą ku niebu jak kryształowy symbol no-
wej wiary37.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
262 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Sporą popularność zyskały również inne opery Weilla, takie jak Ma-
hagonny: Aufstieg und Fall der Stadt (1930, do tekstu Bertolta Brech-
ta) czy opera szkolna Der Ja-sager, mające wyraźne przesłanie spo-
łeczno-polityczne. W miejsce recytatywów i kunsztownych arii czy
duetów kompozytor wprowadził prozę mówioną, songi oraz formy
współczesnych tańców (tango, fokstrot, shimmy i in.). U schyłku lat
20. sensacyjnym wręcz powodzeniem cieszyła się opera Křenka Jon-
ny spielt auf (1927, libretto kompozytora) oparta na tanecznych me-
lodiach i rytmach jazzowych40.
Do idei Gebrauchsmusik nawiązywały także utwory Hindemi-
tha pisane dla zespołów amatorskich: wokalnych, instrumentalnych
i teatralnych. Na przykład utwór dla dzieci Wir bauen eine Stadt (Bu-
dujemy miasto, 1930) ma charakter kantaty-zabawy i przewiduje ak-
tywny udział młodej publiczności w jego realizacji. Podobnie dzieje
się w Lehrstück (1929) do tekstu Brechta, w którym kompozytor za-
planował współudział publiczności nie tylko w wykonaniu dzieła,
ale także w jego komponowaniu41. Mottem tego dzieła była senten-
cja: „Musik machen ist besser als Musikhören”. W publikowanej
partyturze Hindemith informował potencjalnych wykonawców, że
mogą ingerować nie tylko w ostateczny rezultat brzmieniowy utwo-
ru, ale także pomijać jakieś fragmenty, dodawać albo wręcz zmie-
niać kolejność sugerowanych w partyturze wydarzeń muzycznych42.
Do Gebrauchsmusik zaliczane są także takie utwory Hindemitha,
39
K. Weill, Korrespondenz über Dreigroschenoper, „Musikblätter des Anbruch”
1929, Bd. 11, s. 24; cyt. za: S. Hinton, Germany, 1918–45, w: Modern Times. From
World War I to the Present, s. 97–98.
40
Premiera tej opery odbyła się w Lipsku w lutym 1927 r. i w ciągu niewielu mie-
sięcy podbiła niemal cały świat. Wystawiono ją w ponad stu miastach i prze-
tłumaczono na osiemnaście języków. O niezwykłym powodzeniu utworu za-
decydowały zarówno świetna konstrukcja dramaturgiczna, jak i wprowadzenie
elementów modnego wówczas jazzu. W atmosferze zabawy i żywiołowej muzy-
ki pojawiają się momenty parodystyczne.
41
Utwór ten przewiduje udział recytatora, dwóch głosów solowych (tenor i bas),
chóru mieszanego, orkiestry symfonicznej, zespołu instrumentów dętych za
sceną, tancerza, trzech klownów i publiczności.
42
Por. S. Hinton, op. cit., s. 99.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 263
43
H. Besseler, Grundfragen des musikalischen Hörens, „Jahrbuch der Musikbiblio-
thek Peters” 32 (1925), s. 35–52; cyt. za: S. Hinton, op. cit., s. 92.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
264 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Estetyczny wymiar sztuki nie może być centralną wartością [...], ponie-
waż jego istotą jest ekspresja, a jego celem – „objawienie” niemal całej
rzeczywistości [...]. W końcu ważne jest nie to, jak siebie „wyrażamy”,
ale w jaki sposób „jesteśmy”45.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 265
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
266 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 267
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
268 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 269
sty, obłudy.. Cykl The Rake’s Progress obejmuje osiem obrazów składających się
na historię losu próżnego i lekkomyślnego młodzieńca. Zob. R. Paulson, Wil-
liam Hogarth, przekł. H. Andrzejewska, Z. Potkowska, Warszawa: PIW, 1984.
58
W polskim piśmiennictwie opera ta funkcjonuje pod nazwą Żywot rozpustnika,
dlatego tytuł nie oddaje owej gry słów – różnego waloryzowania terminu pro-
gress. Por. L. Erhardt, Strawiński, Warszawa: PIW, 1978; A. Jarzębska, Strawiński,
Myśli i muzyka, Kraków: Musica lagielonica, 2002.
59
Wystan Hugh Auden (1907–1973), poeta i pisarz angielski, w 1939 r. osiadł
w USA i w 1946 r. otrzymał obywatelstwo amerykańskie. W USA zaprzyjaź-
nił się ze swoim studentem Chesterem Kallmanem (ich związek przetrwał pra-
wie trzydzieści lat). W latach 1956–1961 był profesorem poezji na Uniwersyte-
cie w Oksfordzie. Poprzez rozległe lektury filozoficzne i teologiczne zbliżył się
do chrześcijaństwa. Obok poezji, wyrafinowanej w warstwie językowo-rytmicz-
nej i dającej wyraz niepokojom społecznym i moralnym, tworzył również prace
krytyczno-literackie i dramaty. Oprócz tekstu słownego do opery Strawińskiego
The Rake’s Progress, napisał także libretto do opery Brittena Paul Bunyan i Han-
sa Henzego The Bacchae of Euripides. Jest autorem m.in. Christmas Oratorio,
New Year Letter (1940), For the Time Being (1941–1942; wyd. pol. Tym czasom,
przekł. S. Barańczak, „Dialog” 1992, nr 12), The Sea and the Mirror (1942–1944;
wyd. pol. Morze i zwierciadło, przekł. S. Barańczak, Kraków 2003), The Age
of Anxiety (1944–1946, nagroda Pulitzera w 1947), Achilles’ Shield (1955). Zob.
H. Carpenter, W. H. Auden: A Biography, London 1981; A. Kirsch, Auden and
Christianity, New Haven, London: Yale University Press, 2005.
60
W liście do Audena kompozytor pisał: „poczuj się swobodnie w wybranym te-
macie. Oczywiście, są pewne ograniczenia w zakresie formy ze względu na styl
i okres twórczości Hogartha. Ale – podobnie jak ja potraktowałem Pergolesiego
w mojej Pulcinelli – zrób to w sposób współczesny, odwołaj się do współczesno-
ści”. Cyt. za: S. Walsh, The Music of Stravinsky, Oxford: University Press, 1993, s. 207.
Z kolei Auden w swoim komentarzu na temat libretta The Rake’s Pro-
gress zanotował: „[…] zachowaliśmy istotne motywy wersji Hogartha, jak nie-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
270 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 271
przeznaczone dla twojej przyjemności. Nie bój się. Używaj. Jeśli zre-
zygnujesz, możesz tego potem żałować”. Śpiewa także swemu panu
kołysankę: „Śpij słodko, mój panie. Sny mogą kłamać. Ale śnij. Kiedy
się obudzisz, umrzesz”. (akt I, scena 2, nr 174).
Kolejne życzenia Toma wydają się szlachetne: chce być szczęśli-
wy i uszczęśliwiać innych, ale bohater jakby nie zauważa, że realizuje
podszepty Złego, który wiedzie go do zguby. Strawiński i Auden iro-
nizują ze współczesnej im filozofii propagującej hasła nieograniczo-
nej wolności. Shadow sugeruje bowiem zgorzkniałemu i znudzone-
mu rozpustnym życiem Tomowi, że swe drugie życzenie, pragnienie
szczęścia, zaspokoi poprzez zademonstrowanie absolutnej wolności
w tzw. acte gratuit, czyli wbrew rozumowi i uczuciom. Wygłasza on
mowę na temat ludzkości uwikłanej w sieci dwóch tyranów, nazy-
wanych Obowiązkiem i Powinnością, ograniczających wolność,
a zatem drogę do szczęścia. Jednak spektakularny gest absolutnej
wolności – małżeństwo z cyrkowym dziwolągiem, Babą Turek – nie
daje bohaterowi szczęścia. Wręcz przeciwnie: drażni, denerwuje
i nudzi. Poszukuje więc czegoś nowego, co dałoby mu uczucie speł-
nienia i zaspokoiło wielkie ambicje: zbudowania raju na ziemi. Sha-
dow-kusiciel prezentuje mu maszynę, która kamienie przemienia
w chleb, i sugeruje, że można ją skonstruować, aby zaspokoić pra-
gnienie budowy ziemskiego raju. Wizja absurdalnej maszyny z jed-
nej strony symbolizuje nowożytny kult techniki i komunistyczną
utopię, a z drugiej – przywołuje biblijny obraz kuszenia Chrystusa
na pustyni. Nieroztropny Tom uznaje tę utopię za prawdę i cały ma-
jątek inwestuje w urządzenie okazujące się nieużytecznym sprzętem.
Zostaje bankrutem, a tymczasem Shadow domaga się zapłaty, bo-
wiem minął już czas jego służby – symboliczny rok i dzień. Scena
na cmentarzu to kulminacja akcji opery. Sługa-Shadow, skutecznie
podsuwający swemu panu sposób życia zgodny z ideologią postępu,
odkrywa swą tożsamość biblijnego diabła – ojca kłamstwa: „Nie pie-
niędzy, lecz twojej duszy tej nocy żądam. Patrz mi w oczy i poznaj,
głupcze, kogo nająłeś” (akt III, scena 2, nr 170). I choć Tom, dzięki
wspomnieniu o wiernej miłości Anny Truelove („Prawdziwie-ko-
chającej”), ostatecznie nie przegrywa gry w karty, decydującej o jego
wiecznym losie, to jednak zwycięstwo Toma jest pozorne. Shadow
ma bowiem władzę pozbawienia swego pana rozumu.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
272 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
62
Wersy z reguły są dwuczęściowe, o różnej liczbie i układzie sylab (np. 5 + 6,
6 + 5, 7 + 5, 5 + 5). Nazwy numerów opery są zróżnicowane; są one określane
takim terminami, jak: „accompagnato”, „aria”, „arioso”, „duet”, „duettino”, „trio”,
„terzettino”, „kwartet”, „cavatina”, „song”, „lullaby”, a także „pantomima”, „sce-
na”, „dialog”, „chór-menuet”. Tekst Audena został tak skonstruowany, by mógł
zadowolić Strawińskiego, który preferował klarowną konstrukcję uwydatniają-
cą efekt podobieństwa i kontrastu w ramach układów symetrycznych lub ron-
dowych. Opera jest podzielona zatem na trzy akty, każdy akt na trzy sceny,
a akcja została ujęta w klasyczny schemat art dramatique, na który składają się:
prezentacja bohaterów i zawiązanie konfliktu (akt I, scena 1), rozwój konfliktu
(akt I, sceny 2 i 3, cały akt II oraz akt III, scena 1), kulminacja (akt III, scena 2),
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 273
rozwiązanie konfliktu (akt III, scena 3). Ponadto każda scena ma swój moment
kluczowy. Na przykład w akcie I, scenie 1 momentem tym będą słowa Shadowa:
„The Progress of the Rake begins”; w akcie II, scenie 1 – decyzja o małżeństwie
z Babą Turek; w akcie II, scenie 2 – spotkanie Anny i Toma; w akcie II, scenie 3
zaś – pojawienie się maszyny mającej zamieniać kamienie w chleb.
63
Z konwencją opery osiemnastowiecznej jest zgodna m.in. dyspozycja głosów
wokalnych (zakochana para głównych bohaterów to sopran i tenor, drugopla-
nowe role Baby Turek i ojca są powierzone mezzosopranowi i basowi, a Sha-
dow – służący i zarazem Zły duch – to baryton). Są to w założeniu konwencjo-
nalne typy wokalne i operowe. Partie wokalne stanowią kontynuacje włoskiego
belcanto: mają charakter liryczny, ale także wirtuozowski, koloraturowy, moto-
ryczny. We włoskim stylu pieśniowym jest utrzymana np. cavatina Rakewel-
la, a w koloraturowym – cabaletta Anny (Quietly night, akt I, scena 3). Zgodnie
z siedemnastowieczną praktyką Strawiński prowadzi recytatywy secco z towa-
rzyszeniem klawesynu; często przechodzą one płynnie, jak u Mozarta, w recy-
tatyw akompaniowany lub arioso.
64
Wybrane realizacje sceniczne: 1951 – prapremiera: Wenecja, La Fenice (jako
Una carriera d’un libertin); 1951 – Stuttgart, Hamburg, Mediolan (La Scala); 1952 –
Paryż (Opéra Comique), Wiedeń; 1953 – Nowy Jork (Metropolitan Opera),
Edynburg; 1957 – Santa Fe; 1961 – Sztokholm (reżyseria Ingmara Bergmana);
1962 – Londyn (Sadler’s Wells Theatre); 1965 – Gdańsk; 1972 – Praga, 1975 – Festiwal
w Glyndebourne (reżyser John Cox, scenograf David Hockney; słynna insceni-
zacja wznowiona potem w innych miastach); 1979 – Mediolan (Teatro Lirico),
1980 – Paryż (Théâtre des Champs-Elysées); 1982 – San Francisco; 1991 – Mon-
te Carlo; 1992 – Bruksela; 1978 – Moskwa (Opera Kameralna); 1982 – Kolonia;
1992 – Festiwal w Aix-en-Provence; 1996 – Paryż, Théâtre du Châtelet (reżyseria
Peter Sellars); 1996 – Salzburg (nagranie DVD, Art Haus); 2003 – Moskwa (Te-
atr Bolszoj); 2007 – Paryż, Bruksela, Lyon, San Francisco, Madryt, Londyn (na-
granie DVD, Opus Arte, reżyseria Robert Lepage); 2008 – Paryż, 2009 – Me-
diolan (La Scala).
65
Nagranie DVD, reż. video: Brian Large, soliści: Jerry Hadley (Tom Rakewell),
Dawn Upshaw (Anna Trulove), Monte Pederson (Nick Shadow), Jane Henschel
(Baba Turek), orkiestra i chór Opery Wiedeńskiej pod dyrekcją Sylvaina Cam-
brelinga.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
274 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
66
Nagranie DVD. Soliści: Andrew Kennedy (Tom Rakewell), Laura Claycomb
(Anna Trulove), William Shimell (Nick Shadow), Dagmar Peckova (Baba Tu-
rek), orkiestra i chór opery w Brukseli, pod dyrekcją Kazishi Ono.
67
Na przykład w scenie pierwszej Tom występuje w dżinsach, a Anna – w wiej-
skiej sukni; w tle widać szyb naftowy i spokojne niebo. Nick Shadow zjawia się
jakby wydobyty z głębi szybu przez pracującą maszynę. Druga scena I aktu to
studio telewizyjne, w którym Shadow siedzi za kamerą na wyciągu reżyserskim.
Lapage wspominał w wywiadzie, że odwoływał się do wyobrażenia biblijnego
raju, tyle że w jego wersji pokusie uległ Adam, a nie Ewa. Tom ma być nową
gwiazdą i razem z Babą Turek występuje w kinie. Tajemnicza maszyna do wy-
twarzania chleba z kamienia to po prostu jeden z pierwszych modeli telewizo-
ra, cmentarz zaś to dach zaplecza domu gry; tylko dom dla obłąkanych jest na-
dal domem dla obłąkanych.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 275
68
Partytura Symfonii psalmów wydana w 1930 r. przez Edition Russe de Musique
(w 1948 przez Boosey & Hawkes) zawiera informację: „Cette symphonie com-
posée à la gloire de DIEU est dediée au Boston Symphony Orchestra à l’occasion
du cinquantenaire de son existence” („Symfonia ta, skomponowana ku chwale
Boga, jest dedykowana Bostońskiej Orkiestrze Symfonicznej z okazji pięćdzie-
sięciolecia jej istnienia”). Podobnie na karcie tytułowej Symfonii in C, skompo-
nowanej w latach 1938–1940 i wydanej w 1948 r. przez Schotta, jest zamieszczo-
na informacja: „This symphony, composed to the Glory of God, is dedicated to
the Chicago Symphony Orchestra, on the occasion of the Fiftieth Anniversary
of its existence” („Symfonia ta, skomponowana na chwałę Boga, jest dedykowa-
na Orkiestrze Symfonicznej w Chicago z okazji pięćdziesięciolecia jej istnienia”).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
276 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
69
W rozmowie z Robertem Craftem Strawiński wyznał, iż skomponowany w 1962 r.
The Flood (Potop) jest m.in. próbą uświadomienia współczesnemu światu, że
grożąca mu nuklearna katastrofa ma swe źródła – podobnie jak biblijny po-
top – w sprzeniewierzeniu się człowieka Boskim przykazaniom: „The Flood is
also The Bomb” (I. Stravinsky, R. Craft, Dialogues, London: Faber & Faber, 1982,
s. 127; por. A. Jarzębska, Semantyczna, strukturalna i integracyjna funkcja środ-
ków muzycznych w „Potopie” Igora Strawińskiego, „Muzyka” 1993, nr 1, s. 39).
Kilkadziesiąt lat później Krzysztof Penderecki w swej książce Labirynt czasu.
Pięć wykładów na koniec wieku (Warszawa: Presspublica, 1997, s. 68) wyraził
podobny pogląd: „Moja sztuka, wyrastając z korzeni głęboko chrześcijańskich,
dąży do odbudowania metafizycznej przestrzeni człowieka strzaskanej przez
kataklizmy XX wieku. Przywrócenie wymiaru sakralnego rzeczywistości jest
jedynym sposobem uratowania człowieka”.
70
Wstęp do: Storia della Musica, Vol. 9: La Musica Contemporanea 1900–1970, Mi-
lano: Fratelli Fabbri Editori, 1967; cyt. za: I. Stravinsky, Themes and Conclusions,
London: Faber & Faber, 1972, s. 187
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 277
71
W. W. Austin, Music in the Twentieth Century, New York: W. W. Norton, 1966,
s. 521–522.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
278 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
72
T. Strawinsky, The Message of Igor Strawinsky, trans. R. Craft, A. Marion, Lon-
don: Boosey & Hawkes, 1953, s. 19.
73
List do Diagilewa z 6 IV 1926, w: Stravinsky: Selected Correspondence, ed.
R. Craft, Vol. 2, New York: Alfred A. Knopf, 1984, s. 40.
74
J. Maritain, Sztuka i mądrość, przekł. K. i K. Górscy, Warszawa: Stowarzysze-
nie Kulturalne Fronda, 2001. Strawiński poznał Jacquesa Maritaina w 1929 r.
i utrzymywał z nim przyjacielski kontakt do 1942.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 279
Kościół wiedział, podobnie jak psalmista, że muzyka chwali Boga. Mu-
zyka bowiem może równie dobrze Go chwalić, a nawet lepiej niż bu-
dynki świątyń i ich dekoracje; jest ona najwspanialszą ozdobą Kościo-
ła. Gloria, gloria, gloria; muzyka motetu Orlanda di Lasso chwali Boga
i to specyficzne „gloria” nie istnieje w muzyce świeckiej. Nie można
zlaicyzować nie tylko „gloria” – choć przede wszystkim „gloria” owego
Laudate czy radość Alleluja jest czymś szczególnym – ale także klimatu
modlitwy czy poczucia skruchy wobec Stwórcy i wielu podobnych sy-
tuacji. Wraz ze wspomnianymi gatunkami zanika także ów specyficz-
ny typ ekspresji muzycznej. Nie porównuję muzyki religijnej z muzy-
ką świecką ze względu na ich „uczuciowość” czy „bogactwo ekspresji”.
Muzyka XIX i XX wieku, niemal całkowicie świecka – przewyższa swą
„ekspresywnością” czy „emocjonalnością” muzykę wcześniejszych wie-
ków [...]. [Ale] „skazani na samych siebie”, jesteśmy jednak pozbawieni
tak wielu muzycznych gatunków75.
75
Stravinsky in Conversations with Robert Craft, s. 136–137.
76
Ibidem, s. 137.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
280 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
77
Komentarz Strawińskiego w: E. W. White, Stravinsky: The Composer and His
Works, Berkeley–Los Angeles: University of California Press, 1979, s. 447.
78
Kompozytor wykorzystał fragmenty Biblii w wersji łacińskiej (Symfonia psal-
mów, Canticum sacrum, Threni), angielskiej (Babel, A Sermon, a Narrative, and
a Prayer, części pierwsza i druga), hebrajskiej (Abraham i Isaac), łacińskie teksty
mszalne (Msza, Introitus, Requiem Canticles), łacińskie hymny (Te Deum w The
Flood), a także średniowieczną i renesansową poezję religijną (w części trzeciej
A Sermon, a Narrative and a Prayer, w The Flood).
79
W części pierwszej został wykorzystany fragment Psalmu 39, wersy 12–13,
w drugiej – Psalmu 40, wersy 1–3, a w trzeciej – cały Psalm 150 (według Wulgaty).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 281
Bóg nie musi być chwalony szybką i głośną muzyką nawet wówczas, gdy
w tekście pojawia się słowo „głośno” [...]. Finałowy hymn chwały ma
sugerować śpiew niebiański, po fragmencie dynamiczno-ruchliwym
następuje „pokój uwielbienia” – ale takie zdania mnie krępują. Chcia-
łem po prostu powiedzieć, iż łącząc słowa finałowego psalmu z muzy-
ką, zwracałem przede wszystkim uwagę na brzmienie sylab i pozwoli-
łem sobie na regulowanie prozodii w sposób, który mi odpowiadał80.
80
I. Stravinsky, R. Craft, op. cit., s. 44–46.
81
W liście z 11 IV 1946 do Gawriła Paїchadzego Strawiński pisał: „Ludzie mówią:
»On jest przeciwny ekspresji uczuć w muzyce i uczynił ją tak suchą, że niemal
brak w niej już ducha«. Kiedy słyszy się takie uwagi, nie sposób nie pamiętać
o rozróżnieniu przez apostoła św. Pawła tego, co emocjonalne i duchowe, roz-
różnieniu, które po 2000 lat ludzie zdają się ignorować”. Stravinsky: Selected
Correspondence, ed. R. Craft, Vol. 1, New York: Alfred A. Knopf, 1982, s. 18.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
282 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
82
M.in. w In memoriam Dylan Thomas kompozytor wykorzystał tekst zmarłego
poety (Do not Go Gentle into that Good Night); Thomasowi Eliotowi poświęcił
Introit do łacińskiego tekstu liturgicznego z mszy dla zmarłych (choć ani kom-
pozytor, ani poeta nie byli katolikami).
83
I. Stravinsky, R. Craft, op. cit., s. 123–124.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 283
84
Te utwory (jak np. Msza czy oratorium Golgotha), będące według kompozyto-
ra świadectwem wewnętrznej potrzeby „umuzycznionego” wyznania wiary, nie
zostały skomponowane „na zamówienie” i Martin nie był pewny, czy będą wy-
konane. Na przykład partytura Mszy przez ponad czterdzieści lat czekała na
swe prawykonanie. Por. M. Szoka, Język muzyczny Franka Martina, Łódź: Wyd.
„Astra”, 1995.
85
F. Martin, Lettre à un jeune musicien, w: Un compositeur médite sur son art [Wy-
bór pism i artykułów], Neuchâtel: La BaconnieҒre, 1977, s. 139; F. Martin, Entre-
tiens [wywiad przeprowadził Dom Angelico Surchamp], „Zodiaque” 1975, No.
103, s. 12; cyt. za: M. Szoka, op. cit., s. 168 i 163.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
284 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
86
Na przykład w części piątej kompozytor zestawia akord powtarzany sforzato
(I orkiestra) z efektem „nabrzmiewania” (II orkiestra).
87
Na przykład: Les Offrandes oubliées na orkiestrę (1930), Hymne au St. Sacrement
na orkiestrę (1932), L’Ascension na orkiestrę (1933), a także na organy (1934), Trois
petites Liturgies de la Présence Divine, Vingt regards sur l’Enfant Jésus na forte-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 285
Panie! Muzyka i poezja wiodły mnie do Ciebie: przez obraz, przez sym-
bol i przez niedostatek Prawdy. Panie! Oświeć mnie Twą Obecnością!
Uwolnij mnie, odurz mnie, olśnij mnie na zawsze nadmiarem twej
Prawdy…90
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
286 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Cudowność jest moim naturalnym klimatem, na jej łonie czuję się do-
brze. Doznawałem potrzeby życia w Cudowności, ale Cudowności,
która byłaby prawdziwa! Zazwyczaj Cudowność wpisuje się w mity,
w wyobrażone historie, podczas gdy w religii katolickiej Cudowność,
która jest nam dana – jest prawdziwa. To jest Cudowność, na której
można się oprzeć. I w ten sposób, stopniowo i prawie nie zdając sobie
z tego sprawy, stałem się wierzącym. Można powiedzieć, że niepostrze-
żenie przeszedłem z surrealistycznych cudownych bajek do nadprzyro-
dzonej wiary92.
92
B. Massin, Olivier Messiaen: une poétique du merveilleux, Aix-en-Provence
1989, s. 36; cyt. za: M. Woźna-Stankiewicz, Olivier Messiaen – trubadur XX wie-
ku, w: Metamorfozy. Paryż ’50, ’60, red. T. Chomiszczak, Sanok: Wyd. Domu
Kultury, 1992, s. 69.
93
O. Messiaen, Réponse à enquête, „Contrepoints” 1946, No. 3, s. 73; cyt. za:
M. Woźna, Pogodne Alleluja duszy pragnącej niebios, w: Chrześcijanin a współ-
czesność, „Novum” 1989, nr 4 (36), s. 56.
94
O. Messiaen, Technique de mon langage musical, Paris: A. Leduc, 1944; wyd. pol.
Technika mojego języka muzycznego, przekł. J. Świder, „Res Facta” 1973, nr 7,
s. 135.
95
Olivier Messiaen o muzyce współczesnej, „Ruch Muzyczny” 1965, nr 17, s. 6.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 287
Czasem muzyka współczesna jest tak piękna, że ludzie, słysząc ją, wpa-
dają w bezgraniczny zachwyt – pisał Alex Ross w książce Reszta jest ha-
łasem. Słuchając muzyki dwudziestego wieku. – Kwartet na koniec czasu
Oliviera Messiaena, ze swymi wspaniałymi, śpiewnymi liniami melo-
dycznymi i łagodnie dźwięczącymi akordami – ilekroć jest wykonywa-
ny – sprawia, że czas się zatrzymuje97.
96
Por. J. Stankiewicz, O pierwszym wykonaniu „Kwartetu na koniec czasu” Olivie-
ra Messiaena w Stalagu VIII A w Gorlitz. Casus dzieła szczególnego, w: Olivier
Messiaen we wspomnieniach i refleksji badawczej, red. M. Szoka, R. D. Golianek,
Łódź: Wyd. AM im. G. i K. Bacewiczów, 2009, s. 61–81.
97
A. Ross, Reszta jest hałasem. Słuchając muzyki dwudziestego wieku, przekł.
A. Laskowski, Warszawa: PIW, 2011, s. 8.
98
Skład orkiestry obejmuje sześćdziesiąt osiem instrumentów smyczkowych,
trzydzieści pięć dętych, zestaw perkusyjny obsługiwany przez sześciu muzy-
ków, stuosobowy chór oraz siedmiu solistów-instrumentalistów.
99
Na przykład część szósta jest – zgodnie z tytułem będącym cytatem z Księgi Mą-
drości – „obrazem wieczystej światłości, zwierciadłem działania Boga, obrazem
Jego dobroci”. Messiaen dołączył następujący komentarz: „Wspaniałość wieczy-
stej światłości opiewają głosy żeńskie. Tu właśnie Księga Mądrości przepowie-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
288 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 289
102
Po wykonaniu Trzech małych liturgii na fortepian (1944) paryski recenzent
stwierdził: „Duch tego utworu jest obcy duchowi Kościoła katolickiego” (por.
T. Kaczyński, op. cit., s. 126).
103
Nagroda ta przyznawana jest przez Fundację Pawła VI założoną przez diecezję
Brescia, miasta rodzinnego papieża. Por. M. Woźna, Pogodne Alleluja duszy pra-
gnącej niebios.
104
Por. A. Jarzębska, Magia brzmienia i racjonalne aspekty jej notacji w poety-
ce twórczej Messiaena i Strawińskiego, w: Olivier Messiaen we wspomnieniach,
s. 161–170.
105
Na przykład Samuel Lipman w książce Music after Modernism (New York 1979)
przyznaje wprawdzie, iż dla Messiaena wpływ „francuskiej katolickiej religij-
ności oraz miłość do śpiewu ptaków” są mocniejsze od sympatii do twórczości
i postawy estetycznej Schönberga i Antona Weberna, ale spośród kompozycji
Messiaena wymienia tylko ową „serialną” etiudę na fortepian. Por. M. Hom-
ma, Jak się tworzy historię muzyki – o Olivierze Messiaenie i Szkole Darmsztadz-
kiej, w: Recepcja twórczości Oliviera Messiaena, Wrocław: Wyd. AM im. K. Li-
pińskiego, 2000, s. 13–42.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
290 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
106
J. Jędrychowska, Rozmowa z Romanem Palestrem, w: eadem, Widzieć Polskę
z oddalenia, Paryż: Editions Spotkania, 1988, s. 79. Por. S. Dąbek, Twórczość
mszalna kompozytorów polskich XX wieku, Warszawa: PWN, 1996; Z. Helman,
Roman Palester. Twórca i dzieło, Kraków: Musica Iagellonica, 1999, s. 125–134.
107
Kyrie jest ograniczone do jednej eksklamacji; z siedemnastu trójwersowych
zwrotek sekwencji kompozytor zaczerpnął tylko pięć: Dies irae (pierwsza i dru-
ga zwrotka), Quid sum miser (siódma zwrotka), Confutatis (szesnasta i siedem-
nasta zwrotka), do których dołączył trzy ostatnie dwuwersowe zwrotki – La-
crimosa (osiemnasta–dwudziesta zwrotka). Pominięty został Graduał, Tractus
i Responsorium, ale wykorzystano w całości tekst Sanctus i Communio oraz
skrócony Agnus Dei. Część pierwsza (Requiem aeternam) ma układ typu ABA1;
cztery kolejne części (z tekstem zaczerpniętym z sekwencji) są ułożone parami
uwydatniającymi efekt wyrazowego kontrastu: Dies irae (część druga) i Con-
futatis (część czwarta), wnoszą emocjonalne napięcie dynamizujące przebieg
muzyczny, Quid sum miser (część trzecia) i Lacrimosa (część piąta) natomiast
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 291
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
292 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
109
Lacrimosę – fragment pierwszej wersji Requiem – nadano w audycji radiowej
z Krakowa w 1946 r. Dwa inne fragmenty (Lux aeterna i Confutatis) weszły do
programu XV Koncertu PWM w 1948 r. W całości Requiem zostało wykona-
ne po raz pierwszy w 1949 r. w Brukseli. Polskie prawykonanie miało miejsce
w 1957 r. w Warszawie. W 1990 r. dzieło to przypomniała Opera Śląska w Byto-
miu w realizacji scenicznej.
110
Kolejne części Requiem to: Oratio, Introductio, Introitus, Kyrie, Graduale, Trac-
tus, Dies Irae. W partyturze opatrzonej mottem – słowami Chrystusa z Ewange-
lii według św. Łukasza (23, 34) – „Ojcze, zapomnij im, bo nie wiedzą, co czynią”,
kompozytor zamieścił łacińską inskrypcję mającą charakter przesłania-dedyka-
cji: „pro defunctis in bellis omnium temporum, pro defunctis in vinculis tyran-
norum, pro defunctis iniuriae legum humanorum causa, Divini ordinis naturae
rerum ignaris” („ofiarom wojen wszech czasów, ofiarom kaźni tyranów, ofia-
rom ludzkiego bezprawia, ofiarom łamania Boskiego porządku natury”). Utwór
powstał po traumatycznym doświadczeniu zmagania się ze śmiertelną choro-
bą, dotknięcia „granicy życia i śmierci” i niezwykłej remisji choroby. Odtąd re-
fleksja nad współczesnym stanem kultury i sensem ludzkiego życia oraz kom-
ponowanie Requiem stało się celem życia kompozytora i wyrazem wdzięczności
wobec Boga za odzyskane zdrowie. Por. Roman Maciejewski. Twórca charyzma-
tyczny, red. J. Dankowska, J. Tatarska, A. Brożek, Warszawa: Wyd. Uniwersyte-
tu Muzycznego, 2010.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 6 . SP Ó R O E S T E T Y K Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 293
[…] starałem się zwrócić do jak najszerszych kręgów słuchaczy, po-
budzając ich wyobraźnię i wrażliwość odbiorczą już w pierwszym słu-
chaniu oraz unikając wszelkich prób szukania nowych, eksperymen-
talnych środków muzycznych lub użycia problematycznych jeszcze
zdobyczy muzyki awangardowej […]. Starałem się o użycie w Requiem
języka muzycznego, który byłby pomostem między dawną przeszłością
i teraźniejszością i który przez swą bezpośrednią zrozumiałość przy-
czyniłby się do wypełnienia roli społecznej dzieła muzycznego, zrodzo-
nego z ducha Pokoju, który łączy zarówno sztukę, jak i ludzi różnych
epok i przekonań. [...] Użycie monumentalnej formy w Requiem wyda-
wało się dla mnie środkiem najbardziej odpowiednim dla wyrażenia
rzeczy dla człowieka najważniejszych i najistotniejszych111.
111
Książka programowa, „Warszawska Jesień” 1960, s. 29–30.
112
W 1975 roku Requiem odniosło sukces w Los Angeles (w interpretacji soli-
stów, hollywoodzkiej orkiestry symfonicznej i chóru Master Chorale pod ba-
tutą Rogera Wagnera). W kolejnych latach było prezentowane w Götebor-
gu (1980), Wrocławiu, Warszawie (1990), w Krakowie (1996), Toruniu (2006),
a w 2008 roku, w dziesiątą rocznicę śmierci kompozytora, było wykonywane
m.in. w Lesznie, Poznaniu, Częstochowie, Bydgoszczy, Krakowie, Warszawie,
Rzeszowie i Łodzi; w 2010 Requiem zostało zaprezentowane także w Katedrze
Westminsterskiej w Londynie. Partytura Requiem została wydana w 1997 na-
kładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. W 1989 Polskie Nagrania wyda-
ły album z rejestracją Requiem (w wykonaniu Zdzisławy Donat, Jadwigi Rappé,
Jerzego Knetiga i Janusza Niziołka oraz Chóru i Orkiestry Filharmonii Narodo-
wej pod dyrekcją Tadeusza Strugały (PNCD 039)). Album ten wznowiono w la-
tach 1999 i 2009.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 7
Spór o społeczną funkcję muzyki „współczesnej”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
296 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
Z początkiem lat 20. Chicago stało się ośrodkiem największej w całym kra-
ju koncentracji muzyków jazzowych, ale tylko nieliczni z nich byli miejscowi.
Większość napłynęła z Nowego Orleanu, St. Louis, Memphis, ze stanów Ken-
tucky, Kansas i Georgia. To właśnie biali muzycy owych lat stali się pierwszą
muzyczną subkulturą; mieli własne reguły, rytuały i własnych bohaterów wy-
łamujących się z norm moralności „przyzwoitego świata klas średnich”. Młodzi
ludzie mieli poczucie wyróżnienia, wtajemniczenia, wkroczenia w jakiś magicz-
ny świat o swobodnych obyczajach, co odróżniało ich od czarnych muzyków,
dla których jazz i blues były czymś naturalnym. W latach 1915–1916 dużym po-
wodzeniem cieszyły się zespoły Toma Browna i Johnny’ego Steina. W 1917 r.
grupa zwana Original Dixieland Jazz Band przybyła do Nowego Jorku, gdzie
zyskała uznanie bogatych (białych) gości hotelu Reisenweber na Broadwayu.
W latach 20. do rozpowszechnienia „jazzu jako rozrywki” przyczyniła się m.in.
ustawa o prohibicji. Por. A. Schmidt, Historia jazzu, t. 2: Krystalizacja i rozwój,
Warszawa: Wyd. Szkolne i Pedagogiczne, 1988–1992.
4
Por. J. L. Collier, op. cit.; J. E. Berent, op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 297
5
Do najbardziej znanych piosenek Berlina należą: Alexander’s Ragtime Band
(1911), Always (1925), Blue Skies (1927). Popularne musicale to m.in. Face the
Music (1931), As Thousands Cheer (1932) i in. Musical Showboat (Statek kome-
diantów) Kerna, wystawiony na Broadwayu w 1927 r., bił rekordy popularności
i stał się niemal legendą.
6
Por. L. Kydryński, Gershwin, Kraków: PWM, 1982.
7
W latach 20. na łamach magazynów takich jak „The Bookman”, „New Republic”
czy „Literary Digest” ukazywały się sporadycznie artykuły o muzyce jazzowej,
a od ok. 1925 r. informacje o jazzie zaczęło publikować popularne czasopismo
„Orchestra World”. Za pierwszego krytyka muzyki jazzowej, zwracającego uwa-
gę opinii publicznej na ten fenomen, uznaje się Roberta D. Darrelle’a, który od
1927 r. recenzował nagrania płytowe na łamach „Phonograph Monthly Review”
i „Disques”. Por. J. L. Collier, op. cit.
8
Krzysztof Moraczewski w swej refleksji nad jazzem jako „postacią kultury mu-
zycznej” zauważył: „Grupa jazzowa, włączając w to słuchaczy, wydaje się two-
rzyć rodzaj natychmiastowej wspólnoty opartej na zasadzie swobodnego posza-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
298 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 299
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
300 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
11
Zespół ten to: flet, klarnet, róg, kornet, puzon, dwoje skrzypiec, altówka, kon-
trabas, cymbałom i perkusja złożona z dwóch tamburynów i wielkiego bębna.
12
J. Burnett, Ravel, London: Omnibus Press, 1987, s. 103.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 301
Od mniej więcej stu lat kultura zachodnia jest już właściwie podwójna:
obejmuje zarówno tradycyjny gatunek – nazwijmy to „wyższą kultu-
rą” – utrwalany w podręcznikach, jak i „kulturę masową” hurtem rzu-
caną na rynek. Rzemieślnicy kultury masowej od dawna już rozwijają
działalność, posługując się dawnymi formami sztuki. W powieści li-
nia prowadzi od Eugeniusza Sue do Lloyda Douglasa, w muzyce od
Offenbacha do Tin-Pan Alley [...]. Kultura masowa wypracowała rów-
nież swoje własne środki, po które rzadko sięga poważny artysta: ra-
dio, film, komiksy, detektywne opowiadania, science fiction, telewizja.
Nazywa się to niekiedy „kulturą popularną”, ale sądzę, że kultura ma-
sowa jest bardziej dokładnym terminem, bo wyróżnia ją to, że jest ona
wyłącznie i bezpośrednio artykułem masowego spożycia, jak guma do
żucia. Ostatecznie wytwór wyższej kultury bywa niekiedy popularny,
choć zdarza się to coraz rzadziej.
13
Por. M. Tumin, Kultura popularna a społeczeństwo otwarte, w: Kultura masowa,
przekł. Cz. Miłosz, Kraków: Wyd. Literackie, 2002, s. 136–149.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
302 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
14
D. Macdonald, Teoria kultury masowej (1953), w: Kultura masowa, s. 15–16, 18–19.
15
C. Greenberg, Awangarda i kicz (1946), w: Kultura masowa, s. 37–52.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 303
16
Narodowy socjalizm, zwany nazizmem, był ruchem politycznym kierowanym
przez Hitlera i jego partię NSDAP zmierzającym do obalenia Republiki Wei-
marskiej i ustanowienia „wielkogermańskiej Rzeszy” mającej wieńczyć dzieje
Niemiec. Jako ideologia pokonanych i spragnionych odwetu, nazizm zwracał
się przeciw liberalizmowi, demokracji, marksizmowi, komunizmowi i chrześci-
jaństwu; próbował stworzyć własną „religię germańską”. Zwolennicy tej ideolo-
gii głosili skrajny antyindywidualizm i skrajny nacjonalizm, uważając naród za
wspólnotę zdeterminowaną biologicznie i rasowo.
17
Realizm socjalistyczny (socrealizm) jest rozumiany jako doktryna i praktyka
twórcza w literaturze, sztuce, filmie i muzyce wprowadzona w ZSRR na począt-
ku lat 30. XX w., a po II wojnie światowej narzucona w innych państwach „blo-
ku radzieckiego”, która służyła do propagowania ideologii partii komunistycz-
nej. Termin „realizm socjalistyczny” pojawił się (w druku) w maju 1932 r. na
łamach „Izwiestii” i „Litieraturnoj Gaziety”, ale do 1954 r. twierdzono, że jego
autorem jest Iosif Stalin, który w swym apelu skierowanym do pisarzy zebra-
nych w mieszkaniu Maksyma Gorkiego 26 X 1932 głosił, iż „artysta powinien
przede wszystkim ukazywać życie. Jeśli będzie prawdziwie ukazywał nasze ży-
cie, to musi dostrzec, musi ukazać to, co zmierza do socjalizmu. To właśnie bę-
dzie realizmem socjalistycznym” (cyt. za: E. Możejko, Realizm socjalistyczny,
Kraków: Universitas, 2001, s. 16).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
304 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
18
Por. P. Krakowski, Sztuka Trzeciej Rzeszy, Kraków: Międzynarodowe Centrum
Kultury, 1994.
19
Por. T. Brodniewicz, Za i przeciw hitleryzmowi – muzyka w Trzeciej Rzeszy,
w: Muzyka i totalitaryzm, red. M. Jabłoński, J. Tatarska, Poznań: Ars Nova, 1996,
s. 19–36.
20
Wśród nich znaleźli się m.in. Thomas Mann, Sigmund Freud, Erich Maria Re-
marque; w sumie wytypowano ok. 4000 tytułów. We wszystkich większych
ośrodkach akademickich 10 V 1933 zapłonęły stosy, na których palono książki.
21
Por. F. Dąbrowski, Arnold Schönberg a nazistowskie Niemcy, w: Muzyka i tota-
litaryzm, s. 61–86; P. Cahn, Hindemiths Schaffen in der Zeit NS-Diktatur (1933–
–1938), w: Muzyka i totalitaryzm, s. 71–86.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 305
22
Por. M. Jabłoński, „Muzyka zdegenerowana”. Uwagi do historii pewnej wystawy,
w: Muzyka i totalitaryzm, s. 37–45; J. Stęszewski, „Lexikon der Juden in der Mu-
sik” z perspektywy współczesnej i polskiej, w: Muzyka i totalitaryzm.
23
Wykaz ważniejszych oper prezentowanych w Trzeciej Rzeszy podaje T. Brod-
niewicz, op. cit.
24
Por. ibidem.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
306 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
25
A. Tuchowski, Nacjonalizm, szowinizm, rasizm a europejska refleksja o muzy-
ce i twórczość kompozytorska okresu międzywojennego, Wrocław: Wyd. UWr,
2015, s. 13.
26
Igor Strawiński w jednym z wykładów harwardzkich (pt. Les avatars de la mu-
sique russe) wnikliwie scharakteryzował i ostro skrytykował ówczesną sytua-
cję w życiu muzycznym Związku Radzieckiego, podporządkowanym doktrynie
„realizmu socjalistycznego” (wykład ten dotychczas nie został przetłumaczo-
ny na język polski). Właśnie to zdecydowane potępienie bolszewickiej ideologii
i polityki kulturalnej komunistycznego państwa miało decydujący wpływ na za-
pis cenzury, zabraniającej wykonywanie muzyki Strawińskiego w jego rodzin-
nym kraju. Sytuacja zmieniła się dopiero w latach 60. po wizycie (w 1962 roku)
sędziwego kompozytora w ZSRR.
27
Jak zauważa Krzysztof Meyer (Oddziaływanie systemu totalitarnego, w: Muzyka
i totalitaryzm, s. 123–138), dla radzieckiego systemu znamienna była odgórnie
sterowana, podwójna hierarchia twórców: popierani byli zarówno artyści uta-
lentowani, jak i mało lub w ogóle nieutalentowani. Artyści, którzy dzięki swym
talentom znaleźli się na szczycie „pierwszej hierarchii”, mieli wprawdzie liczne
przywileje, ale wymagano od nich absolutnego posłuszeństwa wobec reżimu,
który posługując się sztuką do celów propagandowych, popierał przede wszyst-
kim dzieła służące jego gloryfikacji i zdecydowanie zwalczał wszelkie przejawy
tego, co politycy uznali za niezgodne z ideą komunizmu. Tę „drugą hierarchię”
kompozytorów tworzono z zawistnych i miernych twórców skrupulatnie wy-
pełniających odgórne zalecenia.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 307
28
Miłość do trzech pomarańczy (Chicago 1921), Gracz (Bruksela 1929), Ognisty
Anioł (Paryż 1928), Błazen (Paryż 1921), Stalowy krok (Paryż 1927), Nad Dnie-
prem (Paryż 1932).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
308 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
29
W latach 1938–1974 Szostakowicz skomponował dziesięć kolejnych symfonii
i piętnaście kwartetów smyczkowych. Symfonie: VI h-moll (1939), VII C-dur
Leningradzka (1941), VIII c-moll (1943), IX Es-dur (1945), X e-moll (1953),
XI g-moll, Rok 1905 (1957), XII d-moll, Rok 1917 (poświęcona pamięci Władi-
mira Lenina, 1961), XIII na bas, chór męski, orkiestrę do tekstów Jewgienija
Jewtuszenki (1962), XIV na sopran, bas, orkiestrę do tekstów Guillaume’a Apol-
linaire’a, Federica Garcii Lorki, Wilhelma Kuchelbeckera i Rainera Marii Rilke-
go (poświęcona Benjanimowi Brittenowi), XV (1971). Kwartety: I C-dur (1938),
II A-dur (1944), III F-dur (1946), IV D-dur (1940), V B-dur (1952), VI G-dur
(1956), VII fis-moll (1960), VIII c-moll (1960), IX Es-dur (1964), X As-dur (1964),
XI f-moll (1967), XII Des-dur (1968), XIII b-moll (1970), XIV Fis-dur (1973),
XV es-moll (1974).
30
K. Meyer, op. cit., s. 130–131.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 7 . SP Ó R O SP O Ł E C Z NĄ F U N KC J Ę M U Z Y K I „WSP Ó Ł C Z E SN E J ” 309
31
Por. R. D. Golianek, Apologia komunizmu czy ekspresja lęku? O dwóch kręgach
twórczości Dymitra Szostakowicza, w: Muzyka i totalitaryzm, s. 115–121.
32
Tekst słowny autorstwa Eugeniusza Dołmatowskiego tematycznie jest związany
z akcją sadzenia lasów w ZSRR. Czynność ta otrzymała wymiar epokowy, stała
się bowiem pretekstem do wyrażenia „decydującej przemiany w dziejach ludz-
kości”.
33
K. Meyer, op. cit., s. 137.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 8
Pod presją ideologii awangardy
1
Do 1948 r. nosiły one nazwę Ferienkurse für Internationale Neue Musik, potem – Die
Internationalen Ferienkurse für Neue Musik. Instytucjonalnym oparciem dla
tej inicjatywy był powołany przez Steineckego w 1946 r. Städtisches Fachinstitut
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
312 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 313
Nikt nie byłby bardziej zdziwiony niż sam Webern, gdyby mógł zoba-
czyć, że jego imię jest tak czczone przez nową generację kompozytorów
zaledwie 10 lat po jego śmierci. [...] jego nazwisko stało się niemal le-
gendą, a utwory zostały uznane za perły perfekcjonizmu. Trudno zro-
zumieć, dlaczego tak nagle stał się idolem. Jego muzyka nie była łatwo
dostępna po wojnie (ponadto wiele utworów, na których opierała się
jego sława, nie było opublikowanych aż do późnych lat 50.). Wykonania
też nie były częste. Nawet na letnich kursach w Darmstadcie, głównym
forum jego promocji, dopiero w 1948 roku wykonano po raz pierwszy
jego utwór: Wariacje fortepianowe op. 27, a w 1949 kilka wczesnych pie-
śni. Tylko w 1953 roku, w 70. rocznicę jego urodzin, wykonano większą
ilość, siedem utworów. Nagrania płytowe także były rzadkie. Aż do po-
łowy lat 50. na terenie Anglii dostępna była jedynie płyta z nagraniem
tria op. 20. [...] W Stanach Zjednoczonych płyta firmy Dial z 1954 roku
zawierała osiem utworów, ale nie była dostępna w Europie. Na konty-
nencie zaś mógł być znany tylko jeden utwór – Symfonia op. 21. Do-
piero w 1957 roku, kiedy to Columbia wydała komplet dzieł Weberna
w nagraniu R. Crafta, utwory jego mogły być szerzej rozpowszechnia-
ne. Ale nawet ten album był trudno dostępny w Europie. Wszystko
zdawało się sprzeciwiać szybkiej dyfuzji jego twórczości. Mimo to kult
wej „nowej muzyki”. Dla Steineckego twórcami „nowej muzyki” byli: Wolfgang
Fortner, Hermann Heiss, René Leibowitz i Olivier Messiaen. Pod koniec życia
Steinecke za czołowe postacie muzycznej awangardy uznał jednak takich kom-
pozytorów, jak: Pierre Boulez, György Ligeti, Luigi Nono, Henri Pousseur, Karl-
heinz Stockhausen. Z kolei Ernst Thomas klasy kompozycji i analizy powie-
rzył tylko Ligetiemu, Pousseurowi i Stockhausenowi. Po kryzysie w roku 1970
Thomas zapraszał także Mauricia Kagela, Christiana Wolffa, Briana Ferneyhou-
gha, Gérarda Griseya, Helmuta Lachenmanna i młodego Wolfganga Rhima. Ta
ostatnia czwórka kompozytorów działała także za kadencji Friedricha Homm-
la, który współpracował ponadto z takimi kompozytorami jak: Klarenz Barlow,
Morton Feldman, Christopher Fox, Toshio Hokosawa, Horatiu Radulescu, Kaijai
Saariaho. Solf Schaefer z kolei zapraszał przeważnie Briana Ferneyhougha,
Toshię Hosokawę oraz Isabelę Mundry. (D. Cichy, op. cit., s. 38).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
314 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
R. S. Brindle, The New Music, London 1984, s. 7.
4
Tzn. koncypowania wielu wzajemnie powiązanych prekompozycyjnych serii
muzycznych znaków (tj. serii klas wysokości, serii wartości rytmicznych, zna-
ków dynamicznych i artykulacyjnych) determinujących notację partytury.
5
„No hilarious demonism, but rather the most ordinary common sense, leads
me to declare that since the Viennese discovery, every composer outside the
serial experiments has been useless. Nor can that assertion be answered
in the name of a pretended freedom […] for that liberty has a strange look of
being a surviving servitude. […] Perhaps we can say that the series is a lo-
gically historical consequence, or […] a historically logical one.
[…] Perhaps one could generalize the serial principle to the four sound-con-
stituents: pitch, duration, intensity and attack, timbre” (P. Boulez, Schoenberg is
“Dead”, „Score” 1951, No. 6, przedruk w: idem, Stocktakings from an Apprentice-
ship, Oxford: Clarendon Press, 1991, s. 274 i 275 (ta publikacja jest dostępna on-
line pod adresem: http://courses.unt.edu/josephklein/files/Boulez_0.pdf)
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 315
6
Prowadzili je m.in. Rudolf Kolisch, Alfons i Aloys Kontarscy, Siegfried Palm,
Pierre-Yves Artaud.
7
Na przykład Wolfgang Fortner (1907–1987), jego uczeń Hans W. Henze (1926–
–2012), Bernd A. Zimmermann (1918–1970).
8
Por. K. Kwiatkowski, Mistrz dźwięku i ciszy. Luigi Nono, Warszawa: Wyd. Kryty-
ki Politycznej, 2015.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
316 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
Na przełomie lat 40. i 50. także Paryż stał się ośrodkiem propagują-
cym nowatorskie koncepcje sztuki komponowania. Już w 1945 roku
Boulez wraz ze swymi kolegami z klasy Messiaena urządził hałaśli-
wą demonstrację w czasie europejskiej premiery Danses concertan-
tes Igora Strawińskiego w Salle Gaveau w Paryżu, protestując prze-
ciwko estetyce łączonej z pojęciem neoklasycyzmu. Kilka lat później
(w 1954 roku) zorganizował festiwal nowej muzyki Domaine Musi-
cal, który w latach 50. i 60. stał się głównym forum propagującym
awangardową muzykę we Francji10. Inicjatywa Bouleza spotkała się
9
I. Kovács, Die Ferienkurse als Schauplatz der Ost-West-Konfrontation, w: H. Da-
nuser, G. Borio (Hrsg.), Im Zenit der Moderne: Geschichte, Bd. 1: H. Danuser
(Hrsg.), Im Zenit der Moderne: Die Internationalen Ferienkurse für Neue Musik
Darmstadt 1946–1966: Geschichte und Dokumentation in vier Bänden, Freiburg
im Breisgau: Rombach, 1997, s. 116–139. „Na tle tych historycznych wydarzeń –
podsumowuje Kovács – uderzające jest to, że awangarda zachodnioeuropejska
coraz mocniej propagowała i reprezentowała to, co było przedmiotem stalinow-
skich represji. Jej rozwój około roku 1950 trzeba tym samym rozumieć w kon-
tekście zimnej wojny, co nie powinno wykluczyć innych prób jego wyjaśnienia,
zwłaszcza wobec dopiero co przeżytej dyktatury narodowego socjalizmu i dru-
giej wojny światowej” (s. 129).
10
Do 1967 r. Boulez był dyrektorem i głównym dyrygentem koncertów zwanych
Domaine Musical, które w tej formie funkcjonowały do 1973 r. Modelem or-
ganizacyjnym dla tego typu działalności koncertowej było Towarzystwo Pry-
watnych Wykonań Muzycznych (Verein für musikalische Privatauführungen)
działające w Wiedniu w latach 1918–1921, a zorganizowane przez Schönber-
ga i jego uczniów; wyselekcjonowana (dzięki zaproszeniom) publiczność tych
koncertów miała się jedynie zapoznawać z prezentowaną „nową muzyką”, a nie
wyrażać sądy wartościujące. Por. G. Born, Rationalizing Culture. IRCAM, Boulez,
and the Institutionalization of the Musical Avant-Garde, Berkeley–Los Angeles–
–London: University of California Press, 1995, s. 77.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 317
11
C. Rostand, Dictionnaire de musique contemporaine, Paris: Larousse, 1970; cyt.
za: G. Born, op. cit., s. 77–78.
12
P. Boulez, op, cit.
13
W 1948 r. Pierre Schaeffer, z wykształcenia inżynier, zorganizował Groupe de
Recherches Musicales, która propagowała tzw. muzykę konkretną (musique
concrète).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
318 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 319
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
320 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 321
a druga na „otwarciu” dzieła przez indeterminację wybranych jego
aspektów18.
18
J. Paja-Stach, Dzieła otwarte w twórczości kompozytorów XX wieku, Kraków:
Uniwersytet Jagielloński, 1992.
19
O. Messiaen, Le rythme chez igor Stravinsky, „La Revue Musicale” 1938, no 5–6,
s. 91–92.
20
Por. J. Stankiewicz, O pierwszym wykonaniu „Kwartetu na koniec czasu” Olivie-
ra Messiaena w Stalagu VIII A w Gorlitz. Casus dzieła szczególnego, w: Olivier
Messiaen we wspomnieniach i refleksji badawczej, red. M. Szoka, R. D. Golia-
nek, Łódź: Wyd. AM im. G. i K. Bacewiczów, 2009, s. 61–81; idem, Olivier Messiaen,
Człowiek i artysta w Stalagu VIII A w Gorlitz, Zgorzelec: Fundacja Centrum
Wspierania Przedsiębiorczości, 2014.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
322 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
21
O. Messiaen, Technika mojego języka muzycznego, s. 133–242; por. A. Goléa,
Rencontres avec Olivier Messiaen, Paris 1960; C. Samuel, Olivier Messiaen: Mu-
sique et couler, Paris: Pierre Belfond, 1986.
22
W Technice mojego języka muzycznego Olivier Messiaen pisał: „W oparciu o nasz
aktualny system chromatyczny – dwunastodźwiękowy system temperowany –
modi te utworzone są z kilku grup symetrycznych, w których ostatni dźwięk każ-
dej grupy jest zawsze wspólny z pierwszym dźwiękiem grupy następnej”.
23
Zróżnicowana konstrukcja powtarzającej się struktury interwałowej powodu-
je, iż liczba możliwych transpozycji jest mniej lub bardziej ograniczona i obej-
muje różną liczbę „pokrewnych” wersji: dwie (modus II), trzy (modi II i III),
sześć (modi V, VI, VII) lub siedem (modus IV). Spośród owych modi Mes-
siaen uznał za „lepsze” te, które mają ograniczoną liczbę transponowanych
wersji, a za „gorsze” te, które mają ich więcej. Preferował zwłaszcza ośmiodź-
więkowy modus II, który potem (w latach 60.) w amerykańskiej teorii muzy-
ki określony został mianem octatonic collection i jest wykorzystywany do anali-
zy muzyki tzw. atonalnej. Specyficzną propozycją prekompozycyjnego wzorca
determinującego notację wysokości była idea tzw. langage communicable („ję-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 323
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
324 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 325
28
W teoretycznej tradycji europejskiej muzyki rytm kojarzony był wprawdzie ze
zróżnicowaniem czasów trwań, ale zróżnicowaniem podporządkowanym pro-
stej proporcji i implicite uwzględniającym ograniczenia naszych mechanizmów
poznawczych (związane np. z rozpoznaniem relacji owych zróżnicowań warto-
ści rytmicznych czy respektowaniem granicy oddzielającej wrażenie selektyw-
ności od nieselektywności następstw krótkich trwań).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
326 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
29
D. Newlin, Schoenberg Remembered: Diares and Recollections (1938–76), New
York: Pendragon Press, 1980, s. 164
30
Łac. incantatio – „czarowanie”, „czary”; inkantacja – obrzędowe zaklęcie, śpie-
wane albo recytowane.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 327
ze zwyczajnych repetycji, jak to się domniemywa, lecz być może z tych
niemożliwości zamkniętych w tej lub tamtej formule31.
31
O. Messiaen, C. Samuel, Musique et couleur: nouveaux entretiens avec Claude
Samuel, Paris: Belfond, 1986, s. 51.
32
A właściwie trzy szeregi dwunastodźwiękowe umieszczone w trzech różnych
rejestrach wysokości.
33
Messiaen twierdził, że jego percepcja świata jest zgodna z ideą synestezji (dys-
kutowaną już na początku stulecia i akceptowaną m.in. przez Aleksandra Skria-
bina).
34
Messiaen piastował przez kilkadziesiąt lat stanowisko organisty w paryskim ko-
ściele Św. Trójcy i deklarował się otwarcie jako wierzący katolik. Tytuły i teksty
programowe do jego muzyki instrumentalnej odnoszą się często do wątków re-
ligijnych związanych z tajemnicą narodzenia, zmartwychwstania i przemienie-
nia Chrystusa czy też tajemnicą Eucharystii (np. Pochwała wieczności Jezusa,
Pochwała nieśmiertelności Jezusa, „dążenie ku szczytowi to wznoszenie się czło-
wieka do Boga”, „przechodzę do nierealności i w ekstazie ulegam wibracji, ru-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
328 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 329
sama forma relacji może być stosowana do różnorodnego materiału, do
grup obiektów o różnorodnej naturze.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
330 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 331
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
332 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
40
K. Stockhausen, Texte, Bd. 6, Köln 1963–1989; por. M. Tannenbaum, Conversa-
tions with Stockhausen, Oxford 1987; Stockhausen on Music: Lectures and Inter-
views, ed. R. Maconie, London: M. Boyars 1989; Towards a Cosmic Music: Texts
by Karlheinz Stockhausen, ed. T. Neveli, London 1989.
41
Kompozytor w swoim komentarzu pisze: „Kontra-Punkte na 10 instrumentów
powstały z wyobrażenia, że przeciwieństwa w różnorodnym świecie brzmienio-
wym indywidualnych dźwięków i stosunków czasowych powinny być tak roz-
wiązane, aby został osiągnięty stan, w którym jest słyszalna jednolitość i nie-
zmienność” (K. Stockhausen, op. cit., Bd. 1, s. 37; cyt. za: Z. Skowron, Teoria
i estetyka awangardy muzycznej, Warszawa: Wyd. UW, 1989, s. 138–139).
42
Zgodnie z założeniem Stockhausena analogia między owymi jednostkami jest
związana z podziałem na dwanaście stopni w skali logarytmicznej zarówno in-
terwału oktawy wysokości (a więc wartości liczbowych odnoszonych do ilości
drgań dźwięków pozostających w stosunku 1 : 2), jak i „interwału oktawy cza-
sowej” (czyli wartości liczbowych oznaczających liczbę metronomiczną, będą-
cych w analogicznym stosunku 1 : 2). Swoją teorię dotyczącą zróżnicowania jed-
nostek trwania i konstruowania wzorca relacji zaprezentował w artykule Wie
die Zeit vergeht zamieszczonym na łamach „Die Reihe” (1957, Nr 3) oraz przed-
stawił w diagramie prekompozycyjnym.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 333
43
J. Paja-Stach, op. cit.
44
Nietypowo zaprojektowana partytura (szesnaście stron spiętych spiralą) odda-
je ideę „kolistości”. Utwór może być rozpoczęty od dowolnego segmentu (po
którym następują wszystkie pozostałe) i zakończony na dowolnym segmencie.
45
Z. Skowron, Koncepcja formy muzycznej w teorii Karlheinza Stockhausena,
„Muzyka” 1980, nr 4, s. 37–60; idem, Teoria i estetyka awangardy muzycznej.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
334 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
46
W 1966 r. założył w Paryżu (na Sorbonie) Équipe de mathématique et d’auto-
matique musicales, a rok później Center of Mathematical and Automated Mu-
sic w Indiana University, USA.
47
Owe tytuły mają symboliczne znaczenie: Metastaesis sugeruje sytuację „poza
stanem ustalonym” (meta – „poza”, staesis – „stan spoczynku”), Pithoprakta –
formowanie dzieła o określonych kształtach (pithos – „amfora”, praktos – „for-
mowanie”).
48
W swojej teorii muzycznej kompozycji Xenakis wykorzystuje m.in. takie po-
jęcia, jak: „stany zagęszczania i rozrzedzania gęstości »chmur dźwiękowych«”
(notowanych m.in. jako różnokierunkowe glissando), „sito” (tj. wstępny zbiór
określonych wysokości, z którego następnie są wybierane poszczególne dźwię-
ki), „arborescencja” (rozumiana jako jakiś „pierwotny” kształt melodyczny,
który „wypuszcza” podobne sobie linie jak roślina pędy, tworząc spokrewnio-
ne ze sobą kształty geometryczne). W celu skonstruowania uporządkowanych
zbiorów relacji (klas interwałowych, wartości rytmicznych itp.) Xenakis stosuje
tzw. procedurę sita (wykorzystując m.in. zasady kombinatoryki Boole’a), w celu
zdeterminowania następstw różnych elementów owych relacji odwołuje się na-
tomiast do matematycznej teorii grup. Por. I. Xenakis, W stronę filozofii mu-
zyki, „Res Facta” 1968, nr 2, s. 41–57; „Muzyka” 1998, nr 4 (zeszyt poświęcony
koncepcjom teoretyczno-filozoficzno-kompozytorskim Xenakisa); I. Xenakis,
Musique et originalité, Paris: Seғguier, 1996; B. Varga, Conversations with I. Xena-
kis, London: Faber & Faber, 1996.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 335
Myśl naukowa jest jedynie środkiem do realizacji moich idei, które
jednak nie mają naukowego pochodzenia. Idee te rodzą się z intuicji,
z pewnego rodzaju wizji49.
49
Ibidem, s. 47.
50
Ibidem, s. 82, 50 i 212.
51
Ibidem, s. 202. Por. J. Humięcka-Jakubowska, Intuicja czy scjentyzm: Stockhau-
sen – Ligeti – Nono – Berio – Xenakis – Grisey, s. 429–497.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
336 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
52
Jak już wspomniano, w 1958 r. Cage prowadził kurs muzyki eksperymentalnej
i prezentował swoje koncepcje wprowadzania przypadku do muzycznej kom-
pozycji na Międzynarodowych Wakacyjnych Kursach Nowej Muzyki w Darm-
stadcie. W latach 50. Cage skupił wokół siebie grupę młodych amerykańskich
kompozytorów: Ch. Wolffa, E. Browna, M. Feldmana, którzy rozwijali jego
awangardowe idee. W 1954 r. Cage (wraz z pianistą Davidem Tudorem) wy-
ruszył na tournée po Europie, a w 1962 r. – po Japonii. W 1964 r. odbył świato-
we tournée z zespołem M. Cunninghama, propagując swą nowatorską koncep-
cję sztuki. Od 1960 r. działał jako „niezależny kompozytor”, nauczał prywatnie
i doraźnie wykładał w różnych amerykańskich uniwersytetach; związany był
z Centre for Humanities of the Wesleyan University.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 337
Nie kryję, że stało się to pod wpływem usłyszenia przez radio II Kon-
certu fortepianowego Johna Cage’a. [...] nagle usłyszałem możliwości
mojej własnej muzyki, tak bardzo różnej przecież od muzyki Cage’a.
53
Por. W. Lutosławski, O muzyce. Pisma i wypowiedzi, oprac. Z. Skowron, Gdańsk:
Wyd. słowo / obraz / terytoria, 2011; J. Paja-Stach, Witold Lutosławski, Kraków:
Musica Iagellonica, 1996.
54
Jednym z nielicznych utworów Lutosławskiego, w którym technika aleatorycz-
na została zastosowana nie tylko do organizacji czasu, ale też do niedookreśle-
nia wysokości dźwięków i niekonwencjonalnego wykorzystania obsady wyko-
nawczej, wnoszącego do utworu element dowolności, są Trois poèmes d’Henri
Michaux (3 poematy Henriego Michaux) z 1963 r. W poemacie Le grand com-
bat wykonanie tekstu następuje w ramach trzech rejestrów: wysokiego, śred-
niego i niskiego, co odzwierciedla zapis na trzech liniach odpowiadających
owym rejestrom; wysokości dźwięków w ramach każdego rejestru są realizo-
wane w przybliżeniu.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
338 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
55
Wypowiedź Lutosławskiego w: Muzyka w kontekście kultury. Spotkania muzycz-
ne w Baranowie 1976, red. L. Polony, Kraków: PWM, 1978, s. 89.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 339
[…] muzykę serialną często traktuje się jako owoc najwyższej speku-
lacji i przejaw wyjątkowej racjonalności. […] Tymczasem okazuje się,
iż często utwory, w których wykorzystano najbardziej abstrakcyjne
56
B. Schäffer [Schaeffer], Mały informator muzyki XX wieku, Kraków: PWM,
1975, s. 18–19.
57
G. Rochberg, Indeterminancy in the New Music, „Score” 1960, nr 26.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
340 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
58
H. Pouser, The Question of order in New Music, w: Perspectives on Contemporary
Music, eds. B. Boretz, E. T. Cone, New York: W. W. Norton, 1972, s. 97.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 341
turisti, 1910; Musica Futurista per Orchestra, 1912)59. Ale nowy impuls
tej tendencji nadał – jak już wspomniano – amerykański propagator
muzyki eksperymentalnej John Cage, który w latach 30. głosił wizje
nowej muzyki jako nieograniczonego uniwersum fenomenów aku-
stycznych. W wykładzie zatytułowanym The Future of Music: Credo
wygłoszonym w 1937 roku w Seattle Arts Society głosił:
59
Por. ibidem, s. 58–59.
60
J. Cage, Silence. Lectures and Writings, Middletown, CT: Wesleyan University
Press, 1961, s. 3–6, cyt. za: Z. Skowron, Teoria i estetyka awangardy muzycznej,
s. 43–44.
61
Por. ibidem, s. 41–74.
62
Pierwsze próby prowadzono w Studio Club d’Essay RTF (Radiodiffusion et
Télévision Française), utworzonym w 1948 r.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
342 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 343
65
Rozwój technologii miał wpływ na zmianę sposobu realizacji tego typu muzyki,
dlatego wyróżnia się cztery rodzaje studiów: manualne (od lat 40. do 60.), ana-
logowe (od lat 60. do 80.), komputerowe (od lat 60.) i cyfrowe (od lat 80.).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
344 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 345
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
346 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
66
Idea uwydatniania fonicznych właściwości języka pojawiła się już w utworze
O. Messiaena Cinq Rechants (1949), w którym kompozytor stworzył sztuczny
język, zewnętrznie zbliżający się do sanskrytu i języków Wschodu.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 347
67
W swoich pracach Chomiński stosuje także takie terminy, jak „regulacja sono-
rystyczna”, „sonologia”; por. J. Chomiński, Z zagadnień techniki kompozytor-
skiej XX wieku, „Muzyka” 1956, nr 3, s. 23–48; idem, Technika sonorystyczna jako
przedmiot systematycznego szkolenia, „Muzyka” 1961, nr 3; idem, Muzyka Polski
Ludowej, Warszawa: PIW, 1968; J. Chomiński, K. Wilkowska-Chomińska, For-
my muzyczne, t. 1: Teoria formy, Kraków: PWM, 1983, s. 126–153.
68
Ibidem, s. 126.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
348 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 349
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
350 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
73
A. Orga, Penderecki. Composer of Martyrdom, „Music and Musicians” 1973,
Vol. 23, s. 39.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 351
74
Jego budowa interwałowa, wyrażona w ilości półtonów, jest następująca:
10-7-3-7-3-7-3-7-3- 7-10. (10 = septyma mała, 7 = kwinta, 3 = tercja mała).
75
Struktura interwałowa tego wielodźwięku: 8-2-6-1-1-7-1-1-6-2-8 uwydatnia
efekt symetrii lustrzanej (1 = półton, 6 = tryton, 8 = seksta mała).
76
A-B-E-F-H-c-ges-g-des1 = 1-6-1-6-1-6-1-6.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
352 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
77
es-a-b-e-f-h-c1-fis1-g1-cis2-d2-gis2-a2 = 6-1-6-1-6-1-6-1-6-1-6-1.
78
b-e1-f1-h1-c2-fis2 = 6-1-6-1-6.
79
h-d1-es1-e1-g1-as1-a1-b1-des2-d2-es2-ges2 = 3–1-1-3-1-1-1-3-1-1-3.
80
E-G-d-es-g-b-h-c1-cis1-d1-g1-gis1-h1-e2-b2 = 4-7-1-4-3-1-1-1-1- 5-1-3-5-6.
81
Por. J. Paja-Stach, Witold Lutosławski; eadem, Lutosławski i jego styl muzyczny,
Kraków: Musica Iagellonica, 1997.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 353
skali, a więc konsekwencji płynących z równoczesnego użycia wszyst-
kich dźwięków. Doszedłem do rozmaitych wniosków, z których najważ-
niejszy streszcza się w empirycznie znalezionej prawidłowości, że im
mniejsza ilość rodzajów interwałów pomiędzy sąsiadującymi dźwięka-
mi, tym dwunastodźwięk posiada wyraźniejszą fizjonomię harmonicz-
ną, strukturalną i przede wszystkim ekspresyjną. Zwiększenie ilości
interwałów powoduje zacieranie się jego kolorytu i przesuwanie w kie-
runku szarości [...]. Dla mnie barwa dźwięku, a więc to, co nazywamy
kolorowością, barwnością muzyki, zależy tylko w części, i to nie naj-
większej, od doboru instrumentów, artykulacji, dynamiki. Elementy te
funkcjonują dopiero w połączeniu z pewnymi zjawiskami natury har-
monicznej, wtedy nabierają rumieńców, kolorów, indywidualności82.
82
Wypowiedź Lutosławskiego w dyskusji, w: Muzyka w kontekście kultury, s. 91–92.
83
Pieśni te były skomponowane w latach 1956–1957 w wersji na głos żeński i forte-
pian, a w r. 1958 – na głos żeński i orkiestrę. Cykl obejmuje utwory zatytułowa-
ne: Morze, Wiatr, Zima, Rycerze, Dzwony cerkiewne.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
354 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
84
Pierwszy dwunastodźwięk to: fis-cis1-d1-f1-gis1-a1-c2-dis2-e2-g2-ais2-h2 = 7-1-3-
-3-1-3 – 3-1-3-3-1; jego budowa interwałowa wyrażona w ilości półtonów uwy-
datnia efekt symetrii zwierciadlanej, zaburzony jedynie przez interwał kwinty
w niskim rejestrze.
85
Drugi dwunastodźwięk to: H-e-gis-d1-f1-a1-c2-es2-ges2-b2-des2-g2 = 5- 4 – 6- 3-
-4-3 -3- 3- 4- 3- 6. Efekt symetrii zwierciadlanej zaburzają tu interwały kwarty
czystej (pięć półtonów) i tercji wielkiej (cztery półtony).
86
Czwarty dwunastodźwięk to: As-ges-c1-es1-g1-h1-d2-f2-a2-cis3-e3-b3 = 10- 6-3-4-4-
-3 – 3-4-4-3-6; jego budowa również ma cechy symetrii zwierciadlanej.
87
Trzeci dwunastodźwięk to: f-h-d1-e1-gis1-b1-des2-es2-fis2-g2-a2-c3 = 6-3-2- 4- 2-3-
-2-3 -1- 2-3.
88
Na przykład dwa dwunastodźwięki mają następującą strukturę interwałową
(wyrażoną w ilości półtonów):
1) Fis-dis-h-d1-g1-b1-f2-as2-cis3-e3-a3-c4 = 9-8- 3-5- 3-7- 3-5- 3-5-3;
2) E-H-d-g-ais-cis1-fis1-a1-c2-f2-as2-es3 = 7-3-5-3-3- 5 -3-3-5-3-7.
89
A-dis-e-f-b-ces-c-des-fis-g-as-d = 6-1-1-5-1- 1 -1-5-1-1-6.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 355
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
356 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
92
A. Thomas, Polish Music since Szymanowski, Cambridge: Cambridge Universi-
ty Press, 2005.
93
A. Jarzębska, Polish music and the problem of the cultural Cold War, w: Polish Mu-
sic since 1945, ed. E. Mantzourani, Kraków: Musica Iagellonica, 2013, s. 94–102.
94
G. Poensgen, L. Zahn, Abstrakte Kunst – eine Weltsprache. Mit einem Beitrag
von Werner Hofmann „Quellen zur abstrakten Kunst”, Baden-Baden: Woldemar
Klein, 1958.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 8 . P O D P R E SJĄ I D E O L O G I I AWA N G A R DY 357
z wszelkiego sensu, sztuki pozbawionej kształtu, pozbawionej pamię-
ci i przeszłości95.
95
K. Berger, Potęga smaku. Teoria sztuki, przekł. A. Tenczyńska, Gdańsk: słowo/
obraz terytoria, 2008, s. 297.
96
Por. F. S. Saunders, The Cultural Cold War: The CIA and the World of Arts and
Letters, New York: The New Press, 22013; M. Carroll, Music and Ideology in Cold
War Europe, Cambridge: Cambridge University Press, 2006.
97
Por. R. Chłopicka, The St. Luke Passion and the Eight Symphony Lieder der Ver-
ganglichtkeit: The key works in Penderecki’s oeuvre, w: Polish Music since 1945,
s. 256–273.
98
M. Tomaszewski, Penderecki. Bunt i wyzwolenie, Kraków: PWM, 2008, t. 1: Roz-
pętanie żywiołów, s. 192.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 9
Socrealistyczne „zniewolenie”, awangardowe
„wyzwolenie” i radość muzykowania
1
Por. E. Możejko, Realizm socjalistyczny. Teoria, rozwój, upadek, Kraków: Uni-
versitas, 2001.
2
Por. S. Wieczorek, Na froncie muzyki. Socrealistyczny dyskurs o muzyce w Polsce
w latach 1946–1955, Wrocław: Wyd. UWr, 2014; E. Rzanna-Szczepaniak, Polity-
ka kulturalna a rozwój kultury muzycznej w Polsce w latach 1944–1956, Poznań:
Contact, 2009; I. Pacewicz, Socrealizm w muzyce polskiej, w: Kompozytorzy pol-
scy 1918–2000, t. 1: Eseje, red. M. Podhajski, Gdańsk–Warszawa: Wyd. AM im.
S. Moniuszki, 2005, s. 241–247; W. Malinowski, O socjalistycznym realizmie
w muzyce, „Twórczość” 1993, nr 1, s. 50–68.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
360 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
3
Por. J. Ryżkin, Arnold Schönberg – likwidator muzyki, „Ruch Muzyczny” 1948,
nr 22, s. 24.
4
Za kompozycje formalistyczne uznano m.in. Nokturn Andrzeja Panufnika,
utwory Romana Palestra, Koncert skrzypcowy Piotra Perkowskiego, Symfonię
„Olimpijską” Zbigniewa Turskiego, twórczość Artura Malawskiego.
Jak słusznie zauważa Dorota Szwarcman (Czas Warszawskich Jesieni.
O muzyce polskiej 1945–2007, Warszawa: Stentor, 2007), nawet „neoklasycyzm
jako taki był dla ideologów socrealizmu jednoznaczny z «formalizmem» i moż-
na było, pisząc w tym stylu, zostać o formalizm oskarżonym, ale ten epitet nada-
wano w gruncie rzeczy dość dowolnie i nikt nie wiedział dokładnie, co oznacza.
Teoretycznie chodziło o sztukę oddzieloną od komunistycznej ideologii, zajmu-
jącą się wyłącznie sobą i właśnie przez to niebezpieczną. Praktycznie zaś słowo
„formalizm” było rodzajem klątwy, którą można było rzucić na każdą muzykę”
(s. 12).
5
Uchwała KC WKP(b) z 10 II 1948, w: Uchwały Komitetu Centralnego WKP(b)
o literaturze i sztuce (1946–1948), Warszawa 1952; cyt. za: K. Baculewski, Współ-
czesność, cz. 1: 1939–1974, Warszawa: Sutkowski Edition, 1996.
6
J. M. Chomiński, Muzyka Polski Ludowej, Warszawa: PWN, 1968, s. 42.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 361
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
362 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 363
Suita staropolska na smyczki wydawała się władzom nowego porząd-
ku nienaganna15.
15
Panufnik A., Panufnik o sobie, przekł. M. Glińska, Warszawa 1990, s. 199–200.
Archaizacją był także Koncert gotycki na trąbkę z muzyki do filmu o Wicie
Stwoszu z 1951 r.
16
D. Gwizdalanka, Trzy postawy wobec totalitaryzmu: Roman Palester – Andrzej
Panufnik – Witold Lutosławski, w: Muzyka i totalitaryzm, s. 169–184.
17
Palester już w 1947 r. zamieszkał w Paryżu, ale w latach 1947–1949 przyjeżdżał
do kraju.
18
J. Jędrychowska, Rozmowa z Romanem Palestrem, s. 76, 85, cyt. za: Z. Helman,
Roman Palester. Twórca i dzieło, Kraków: Musica Iagellonica, 1999, s. 173.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
364 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
19
Ibidem, s. 84.
20
W latach 1957–1960 wykonano utwory orkiestrowe: Passacaglię, Wariacje, IV
Symfonię, Serenadę na dwa flety i orkiestrę smyczkową, przedwojenną Małą
uwerturę, kantatę Wisła, Requiem, balet Pieśń o ziemi; por. ibidem, s. 182–183.
21
Na początku 1977 r. na skutek interwencji Zarządu Głównego ZKP „zapis” cen-
zury na nazwiska Palestra i Panufnika został uchylony. W 1979 na festiwalu
„Warszawska Jesień” odbyło się prawykonanie Koncertu na altówkę i orkiestrę;
był to pierwszy utwór Palestra wykonany po niemal dwudziestoletniej prze-
rwie. Na walnym zebraniu Związku Kompozytorów Polskich 31 I 1981 podję-
to uchwałę o anulowaniu decyzji z 1951, na mocy której skreślono Palestra z li-
sty członków ZKP, a w 1983 nadano mu godność honorowego członka ZKP.
W tym samym roku Palester przyjechał do kraju; w Krakowie zorganizowa-
no jego koncert kompozytorski i odbyło się prawykonanie skomponowanego
w 1979 r. Hymnus pro gratiarum actione (Te Deum), utworu dedykowanego pa-
pieżowi Janowi Pawłowi II. Kompozytor zmarł w Paryżu w 1989 r.
22
Konflikt Marsjasza, „Kultura” [Paryż] 1951, nr 7–8 (45–46), s. 3–16; Uwagi o mu-
zyce, czyli „Pazylogia” i „współczesny Apollo”, „Kultura” [Paryż] 1951, nr 12 (50),
s. 4–22.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 365
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
366 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
23
Por. A. Walaciński, Retrospekcje. Teksty o muzyce XX wieku, Kraków: Wyd. AM,
2002, s. 99–109.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 367
24
Por. B. Bolesławska, Panufnik, Kraków: PWM, 1999.
25
Panufnik przyjechał do Polski rok przed śmiercią, w 1990 r. Komisja Progra-
mowa Międzynarodowego Festiwalu „Warszawska Jesień” postanowiła wów-
czas urządzić szeroką prezentację twórczości Panufnika, a kompozytor został
zaproszony do poprowadzenia dwóch koncertów wypełnionych całkowicie jego
utworami. W 2001 r., w dziesiątą rocznicę śmierci kompozytora, Instytut Mu-
zykologii w Krakowie zorganizował Międzynarodowy Kongres Muzykologicz-
ny Muzyka Andrzeja Panufnika i jej recepcja.
26
K. Regamey, Andrzej Panufnik, „Kultura” [Paryż] 1955, nr 1, s. 3. Kiedy w 1963 r.
kompozytor zdobył pierwszą nagrodę na konkursie kompozytorskim księcia
Rainiera w Monaco za Sinfonia sacra, dyrekcja radia BBC (popierająca arty-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
368 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
styczną awangardę) nie zgodziła się na prezentację tego utworu na antenie. Po-
nadto kiedy rok później podczas koncertu w Monte Carlo, który retransmito-
wała BBC, odbyła się uroczysta premiera nagrodzonej kompozycji, Sinfonia
sacra nie została wyemitowana, mimo iż nagrodę za ten utwór przyznano Pa-
nufnikowi już jako obywatelowi Wielkiej Brytanii.
27
Por. D. Szwarcman, op. cit.
28
Por. S. Wieczorek, op. cit.
29
Jak pisze Karol Berger (Potęga smaku. Teoria sztuki, przekł. A. Tenczyńska,
Gdańsk: słowo/obraz terytoria, 2008, s. 298), „po śmierci Stalina […] w niektó-
rych krajach komunistycznych, zwłaszcza w Polsce, partie rządzące uświado-
miły sobie, że wykreowany przez Darmstadt styl awangardy muzycznej był nie-
szkodliwy politycznie”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 369
30
Na łamach „Sowietskoj Muzyki” (1959, nr 1–2, przedruk w książce programowej
II Warszawskiej Jesieni, s. 135–138) Jurij Kiełdysz pisał: „Niezależnie od całego
szeregu interesujących i pełnych treści utworów przedstawionych na festiwalu –
zasadnicza linia jego programu wywołuje poważne, uzasadnione sprzeciwy. [...]
Drugi warszawski festiwal odbywał się »pod znakiem dodekafonii«. [...] Usły-
szeliśmy dużą ilość utworów polskich kompozytorów piszących w systemie do-
dekafonicznym”. Na przykład w 1958 r. odbyły się prawykonania: Wariacji sym-
fonicznych Grażyny Bacewicz, cyklu pieśni Serce nocy Kazimierza Serockiego,
Muzyki kameralnej na dwadzieścia jeden instrumentów i perkusję Włodzimie-
rza Kotońskiego, Epitaphium (do słów Juliana Tuwima) na chór i zespół instru-
mentów Henryka Góreckiego, 4 Esejów i I Kwartetu smyczkowego Tadeusza Bair-
da. Po raz pierwszy w Polsce zabrzmiały Concerto giocoso M. Spisaka i Musi-
ca concertante Kazimierza Serockiego. W 1959 wykonano m.in. Ekspresje Tade-
usza Bairda, Muzykę na smyczki, trąbki i perkusję Grażyny Bacewicz, I Symfonię
Henryka Góreckiego, Improwizacje na chór i orkiestrę Bolesława Szabelskiego,
Strofy Krzysztofa Pendereckiego. W 1960 polskie prawykonania to: VI kwar-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
370 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 371
32
Nagrody i wyróżnienia zdobyły m.in. utwory W. Lutosławskiego Muzyka żałob-
na, 1959; Gry weneckie, 1962; Koncert na orkiestrę, 1963; Trzy poematy Henriego
Michaux, 1964, i T. Bairda 4 Eseje, 1959; 4 Dialogi na obój i orkiestrę kameralną,
1966.
33
Na przykład w 1959 r. w Darmstadt odbyło się prawykonanie Musique en relief
W. Kotońskiego, w 1960 w Donaueschingen wykonano po raz pierwszy Ana-
klasis, w 1962 – Fluorescencje K. Pendereckiego, w 1963 w Zagrzebiu – Trzy poe-
maty Henriego Michaux, w Genewie – Postludium W. Lutosławskiego; w Kolonii –
Musica per fiati e timpani W. Kotońskiego, w 1964 w Wenecji – Diphthongos W.
Kilara, w 1965 w Sztokholmie – Kwartet smyczkowy, w Aldeburgh – Paroles tis-
sées W. Lutosławskiego, w Genewie – Refrain H. Góreckiego, w 1966 w katedrze
w Münster – Pasję wg św. Łukasza K. Pendereckiego, a w Royen – jego De natu-
ra sonoris.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
372 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
34
Problem recepcji w Polsce idei prekompozycji omówiła I. Lindstedt, Dodekafo-
nia i serializm w twórczości kompozytorów polskich, Lublin: Polihymnia, 2001.
35
Bogusław Schaeffer jest m.in. autorem takich książek, jak Mały informator mu-
zyki XX w. (1958), Leksykon kompozytorów XX wieku (dwa tomy, 1963–1965),
Muzyka XX wieku (1975), Introduction to Composition (1976), Historia muzyki –
style i twórcy (1979), Kompozytorzy XX wieku (1992). W swej twórczości kompo-
zytorskiej stosował zarówno ideę prekompozycji (dodekafonię, serializm), jak
i rozmaicie interpretowaną zasadę przypadku (por. J. Hodor, B. Pociej, B. Schaef-
fer and His Music, Glasgow 1975).
36
Por. M. Gołąb, Józef Koffler, Kraków: Musica Iagellonica, 1995.
37
Regamey zadebiutował jako kompozytor w 1942 r. w okupowanej przez hitle-
rowców Warszawie. Pierwszą kompozycją tego naukowca władającego kilku-
dziesięcioma językami i niezwykle celnego w swych sądach krytyka muzyczne-
go, otwartego na nowe propozycje twórcze, był cykl Siedmiu pieśni perskich do
słów Omara Chajjama. Pieśń piąta jest opatrzona inskrypcją: „w technice do-
dekafonicznej”. Dwa lata po debiucie Regamey zaprezentował na jednym z kon-
spiracyjnych koncertów swój kolejny utwór, Kwintet na klarnet, fagot, skrzypce,
wiolonczele i fortepian. W utworze tym zwraca uwagę stabilny charakter sche-
matów melicznych, traktowanych na wzór dodekafonicznej serii klas wysoko-
ści, tzn. podlegających przekształceniom zwierciadlanym (retrogradacji i in-
wersji). Regamey nie zaakceptował głoszonej przez Schönberga „historycznej
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 373
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
374 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
niczej, raka (od ostatniego dźwięku postaci zasadniczej), inwersji i raka inwer-
sji – wybiera taką transpozycję inwersji, by w pionowym zestawieniu czterech
postaci nie powtarzał się żaden dźwięk. Por. Z. Helman, op. cit., s. 198.
42
Technika ta – zdaniem Palestra – ma dwie podstawowe zalety: sprzyja wyeli-
minowaniu przypadkowości w zakresie organizacji wysokości dźwięków oraz
uzyskaniu dysonansowego brzmienia (niekojarzonego z tradycyjnymi układa-
mi współbrzmień i linii melodycznych). Kompozytor odrzucił natomiast kon-
cepcję totalnej serializacji (tzn. podporządkowania idei prekompozycji nie
tylko notacji w zakresie wysokości dźwięków, ale także notacji wartości ryt-
micznych, dynamicznych procesu komponowania itp.). Palester nie zaakcepto-
wał kultu nowatorstwa. Nie interesował się ani aparaturą elektroakustyczną, ani
teatrem instrumentalnym, nie podejmował żadnych eksperymentów w zakresie
notacji i nie poszukiwał jakichś nowych sposobów artykulacji dźwięków na in-
strumentach. Z dystansem traktował idee propagowane na Wakacyjnych Kur-
sach Nowej Muzyki w Darmstadcie. Choć już w 1950 r. otrzymał zaproszenie do
wygłoszenia referatu na temat Künstlerische Möglichkeiten der Oper, nie pod-
jął współpracy z Kranichsteiner Musikinstitut w Darmstadcie. W latach eksplo-
zji tendencji awangardowych w muzyce polskiej Palester skomponował swoje
opus magnum, Śmierć Don Juana (1959–1961), zawierając w tym dziele zarówno
swe doświadczenia kompozytorskie, jak i credo estetyczno-filozoficzne. W la-
tach 60. jego styl ulega przeobrażeniu wskutek wykorzystania idei formy otwar-
tej, koncepcji aleatoryzmu i efektów brzmieniowych łączonych z pojęciem so-
norystyki.
43
M.in. Grażyna Bacewicz, Tadeusz Baird, Augustyn Bloch, Henryk Górecki,
Włodzimierz Kotoński, Andrzej Koszewski, Wojciech Kilar, Krzysztof Meyer,
Roman Palester, Krzysztof Penderecki, Bogusław Schaeffer, Kazimierz Serocki,
Bolesław Szabelski, Adam Walaciński, Bolesław Woytowicz.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 375
44
Por. K. Baculewski, op. cit., s. 256–260. W drugiej części tego utworu (Anty-
fona) mnogość określeń i sposób notacji relacji rytmicznych, artykulacyjnych
i wysokości dźwięku (wynikający z predeterminacyjnej funkcji serii) przyczyni-
ły się do przekroczenia bariery możliwości wykonawczych instrumentalistów.
Najlepszy zespół w Polsce, Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod
dyrekcją Jana Krenza, nie pokonała trudności związanej z realizacją muzycznej
notacji, dlatego prawykonanie I Symfonii „1959” podczas III Warszawskiej Jesie-
ni (1959) nie objęło Antyfony.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
376 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 377
46
III Symfonia, 1976; Beatus vir, 1979; Koncert na klawesyn, 1980; Miserere, 1981.
47
Krzesany, 1974; Kościelec, 1976; Exodus, 1981; Angelus, 1984; Orawa, 1986.
48
Przebudzenie Jakuba, 1974; Magnificat, 1974; I Koncert skrzypcowy, 1976; Raj
utracony, 1978; Te Deum, 1980; Polskie Requiem (bez Sanctus), 1980–1984;
II Koncert wiolonczelowy, 1982; Koncert na altówkę, 1983.
49
Koncert podwójny na obój, harfę i orkiestrę kameralną, 1980; Grave na wiolon-
czelę i orkiestrę, 1982; Partita, 1984; III Symfonia, 1983; Chain 1, 1983; Chain 2,
1985.
50
Koncert na altówkę i orkiestrę, 1975–1978; Concertino na saksofon i orkiestrę,
1978; V Symfonia, 1977–1981, rev. 1984; Monogramy, 1978; Hymnus pro gratia-
rum actione (Te Deum), 1979.
51
Sinfonia mistica, 1977; Metasinfonia, 1978; Sinfonia votiva, 1984; Sinfonia della
speranza, 1987; Symphony No. 10, 1988.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
378 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
52
Por. D. Szwarcman, op. cit.
53
W Polsce w pierwszych latach powojennych (do 1949) muzyka jazzowa funk-
cjonowała jako rozrywka. Istniały zespoły jazzowe występujące w nocnych lo-
kalach rozrywkowych, w radio prowadzono audycje z prezentacją zagranicz-
nych nagrań muzyki jazzowej, reaktywowano kluby jazzowe przy polskich
oddziałach YMCA, w 1947 r. odbyły się w Warszawie pierwsze oficjalne impre-
zy („Jam Session”, „Od Ragtime’u do Jitterburgs”). Jednak już w latach 50. gatu-
nek ten był piętnowany jako „produkt burżuazyjny”. Por. R. Kowal, Polski jazz,
Kraków: Wyd. AM, 1995; idem, Notacja muzyczna w polskich partyturach jaz-
zowych, Kraków: Wyd. AM, 1999; W. Panek, Encyklopedia muzyki rozrywkowej,
Warszawa: Wyd. „Świat Książki”, 2000; I. Pietraszewski, Jazz w Polsce. Wolność
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 379
improwizowana, Kraków: Nomos, 2012. Autor pisze o tworzeniu się mitu zało-
życielskiego „zbuntowanych jazzmanów” i uwydatnia rozbieżności między mi-
tem kontestacji a wygodnym życiem pod państwowym mecenatem PRL, mię-
dzy „heroicznym mitem założycielskim” i jego długowiecznością a codzienną
rzeczywistością kompromisu i korzyściami z opieki zapewnionej przez demo-
nizowanego w micie mecenasa.
54
Por. A. Winiszewski, Zarys historii czasopiśmiennictwa jazzowego w Polsce w la-
tach 1927–2010, w: Jazz w kulturze polskiej, red. R. Ciesielski, Zielona Góra: Wyd.
UZ, 2014, s. 161–172.
55
Zrzeszone najpierw pod nazwą Federacji Polskich Klubów Jazzowych, potem
Polskiej Federacji Jazzowej, a na koniec Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego.
56
W latach 60. i 70. społeczeństwo amerykańskie jakby oficjalnie uznało jazz za
„America’s Classical Music”. Czarni muzycy przestali używać słowa „jazz”, uzna-
jąc je za wynalazek „białych” i zastąpili je terminem „Black Music”. Zaangażo-
wanie się czarnych muzyków w ówczesne wydarzenia polityczne obok takich
polityków jak Martin Luther King wzmocniło ich społeczny prestiż. Powsta-
ły organizacje wspierające czarnych jazzmanów (np. Association for Advance-
ment of Creative Musicians) oraz związane z tym stowarzyszeniem awangardo-
we zespoły, jak Art Ensemble of Chicago. Por. Ch. Nanry, The Jazz Text, New
York 1979.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
380 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 381
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
382 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 383
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
384 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
lade f-moll, op. 52; Prelude e-moll, op. 28, nr 4; Walc a-moll, op. 34, nr 2; Scherzo
h-moll, op. 20; Preludium Des-dur, op. 28, nr 15; Mazurek F-dur, op. 68, nr 4.
68
W składzie: Andrzej Jagodziński (fortepian), Czesław Bartkowski (perkusja),
Adam Cegielski (kontrabas). Dyskografia chopinowska Jagodzińskiego: Chopin
(1994), Chopin – Live at the National Philharmonic (1997), Chopin – Metamor-
phosis (1999). Chopin Once More (2000), Chopin „Sonata b-moll” (2009), Cho-
pin – Les Brillantes (2010). Album Chopin (z 1994) przyczynił się do wielkiego
sukcesu zespołu, który zdobył za niego m.in. nagrodę Polskiego Przemysłu Mu-
zycznego „Fryderyk 1994” oraz nagrodę Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Jaz-
zowej w Łodzi „Melomani ‘94”. Kolejna płyta – Chopin Once More – została na-
grodzona w 2000 r. Złotą Płytą. Andrzej Jagodziński został uhonorowany m.in.
Nagrodą „Mateusz ‘94”, przyznaną przez Program III Polskiego Radia za „Jazzo-
wego Chopina i Poezję w Muzyce”.
69
K. Herdzin, Chopin: Etiuda E-dur, op. 10, nr 3; Walc cis-moll, op. 64, nr 2; Ma-
zurek F-dur, op. 68, nr 3; Walc h-moll, op. 69, nr 2; Preludium A-dur, op. 28,
nr 7; Grande Valse Brillante As-dur, op. 34; Preludium Des-dur, op. 28, nr 15;
Życzenie; skład zespołu: Krzysztof Herdzin – fortepian, Piotr Wojtasik – trąb-
ka, Maciej Sikała – saxofon tenorowy, Jacek Niedziela – kontrabas, Marcin Jahr –
perkusja; Polonia Records 1995, CD 056.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 385
70
1997 – Jacques Loussier Plays Vivaldi (Telarc, CD 83417), 1998 – Satie (Telarc,
CD 83431), 1999 – Ravel’s Bolero (Telarc, CD 83466), 2000 – Bach Book 40th An-
niversary (Telarc, CD 83474), Compilation “Play Bach 93”, 2000 – Bach’s Gold-
berg Variations (Telarc, CD 83479), 2000 – Plays Debussy (Telarc, CD 83511),
2000 – Play Bach No. 1 (Decca 157 561–2), 2000 – Play Bach No. 2 (Decca 157
562–2), 2000 – Play Bach No. 3 (Decca 157 892–2), 2000 – Play Bach No. 4 (Dec-
ca 157 893–2), 2000 – Play Bach aux Champs Élysées (Decca), 2000 – Play Bach
No. 5 (Decca 159 194–2), 2001 – Baroque Favorites. Jazz Improvisations: Works
by Handel, Marais, Scarlatti, Marcello, Albinoni (Telarc, CD 83516), 2002 – Han-
del: Water Music & Royal Fireworks (Telarc, CD 83544), 2003 – Beethoven: Alle-
gretto from Symphony No. 7: Theme and Variations (Telarc, CD-83580), 2004 – Im-
pressions of Chopin’s Nocturnes (Telarc, CD-83602), 2004 – The Best of Play Bach
(Telarc SACD-63590), 2005 – Mozart Piano Concertos 20/23 (Telarc, CD-83628),
2006 – Bach: The Brandenburgs (Telarc, CD-83644), 2009 – Jacques Lous-
sier Plays Bach: The 50th Anniversary Recording (Telarc, 83693–25), 2011 – Schu-
mann: Kinderszenen (Scenes From Childhood) (Telarc TEL-32270–02).
71
McFerrin posiada czterooktawową skalę głosu i szeroki zakres technik wokal-
nych (m.in. interpretuje partie fletu i wiolonczeli w dziełach Vivaldiego).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
386 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
72
W. Nahorny, Mity, Polskie Radio SA, PRCD, 1997; idem, Nahorny Fantazja Pol-
ska – Karłowicz, Polskie Radio SA, PRCD295, 2002.
73
H. Miśkiewicz, A. Jagodziński, Jazzsinfonica, Stowarzyszenie im. Ludwiga van
Beethovena / Polskie Radio SA, PRCD 833–834, 2007.
74
Powstały w 2004 roku projekt Lutosphere z udziałem wiolonczelisty Andrzeja
Bauera, pianisty jazzowego Leszka Możdżera oraz DJ’a – m.Bunio.s, którego za-
łożeniem było wspólne wykonanie utworów autorstwa każdego z muzyków, in-
spirowanych twórczością Lutosławskiego.
75
Arystoteles, Polityka, 1341b, 4, przekł. L. Piotrowicz, Warszawa: PWN, 1964,
s. 354–355.
76
Piotr Skrzynecki studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim
i początkowo organizował i prowadził (m.in. w Nowej Hucie) robotnicze te-
atrzyki amatorskie oraz zespoły artystyczne. W 1956 zorganizował wraz z przy-
jaciółmi – w podziemiach Krakowskiego Domu Kultury, mieszczącego się
w pałacu Potockich „Pod Baranami” – klub artystyczny, będący miejscem
spotkania studentów o zainteresowaniach artystycznych i literackich. Klub ten
szybko przemienił się w sławny dziś kabaret Piwnica pod Baranami. Niezwykłe
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 387
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
388 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
79
W latach 60. i 70. występy artystyczne Ewy Demarczyk komentowali autorzy
popularnych książek o tzw. muzyce estradowej: L. Kydryński (Znajomi z estra-
dy, Kraków: PWM, 1966), W. Panek i L. Terpiłowski (Piosenka polska, Warsza-
wa: Krajowa Agencja Wydawnicza, 1979), czy W. Filler (Ludzie śmiechu, War-
szawa: PIW, 1972), a w latach 90. D. Michalski (Komu piosenkę?, Warszawa:
Wiedza Powszechna, 1990) i M. Jeliński (6x5 czyli 30 lat Festiwalu Opolskiego,
Warszawa: Grupa Wydawnicza KAW, 1997). Na łamach prasy polskiej i zagra-
nicznej publikowano recenzje i sprawozdania z jej licznych występów. W 2015
ukazała się książka A. Kuźniak i E. Karpacz-Oboładze pt. Czarny Anioł. Opo-
wieść o Ewie Demarczyk (Kraków: Wyd. Znak, 2015). w której Konieczny i Za-
rycki, kompozytorzy wykonywanych przez Demarczyk miniatur poetycko-wo-
kalnych, a także artyści z Piwnicy pod Baranami wspominają swą współpracę
z Demarczyk, komentują jej krakowski debiut, światową artystyczną karierę,
a także decyzję o zamilknięciu po zlikwidowaniu w 2000 państwowego Teatru
Ewy Demarczyk. Kreacje artystyczne Demarczyk oraz jej specyficzny repertuar
poetycko-muzyczny o wysokiej randze artystycznej nie były jednak dotychczas
przedmiotem pogłębionej refleksji muzykologicznej. Próbą tego typu refleksji
jest praca magisterska Darii Brodackiej pt. Działalność artystyczna i repertuar
Ewy Demarczyk, napisana w Instytucie Muzykologii UJ pod kierunkiem A. Ja-
rzębskiej w 2014 roku.
80
M. Tomaszewski, Od wyznania do wołania. Studia nad pieśnią romantyczną,
Kraków: Wyd. AM, 1997, s. 15.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 389
81
Czarny Anioł to tytuł wiersza W. Dymnego umuzycznionego przez Z. Koniecz-
nego. Za interpretację tego skomponowanego dla Demarczyk utworu artystka
otrzymała swe pierwsze laury – I nagrodę na I Krajowym Festiwalu Piosenki
w Opolu. Z czasem tytuł wiersza Dymnego stal się przydomkiem artystki, wy-
stępującej ponadto konsekwentnie w czarnych sukniach.
82
Repertuar E. Demarczyk prezentowany na scenach koncertowych to pięćdzie-
siąt siedem kompozycji; szesnaście miniatur wokalno-instrumentalnych skom-
ponowanych przez Z. Koniecznego (m.in. Czarny Anioł do słów W. Dymnego;
Grande Valse Brillante i Tomaszów do tekstów poetyckich J. Tuwima; Karuzela
z madonnami, sł. M. Białoszewski; Taki pejzaż, sł. A. Schmidt) i trzydzieści trzy
utwory skomponowane przez A. Zaryckiego (m.in. Cyganka i Skrzypek Herco-
wicz do słów O. Mandelsztama, Ballada o cudownych narodzinach Bolesława
Krzywoustego do słów Galla Anonima). Muzykę do wybranych tekstów poetyc-
kich komponowali także L. Długosz, S. Radwan, J. Wysocki, K. Litwin, K. Ko-
meda. Konieczny komponował muzykę wyłącznie do tekstów poetów polskich,
natomiast Zarycki – także do wierszy poetów rosyjskich, niemieckich, francu-
skich, hiszpańskojęzycznych, a także do tekstów biblijnych.
83
Zygmunt Konieczny (ur. 1937) – pianista i kompozytor, twórca polskiej piosen-
ki literackiej, autor muzyki teatralnej i filmowej. W latach 1956–1962 studiował
kompozycje u S. Wiechowicza w PWSM w Krakowie i już jako student pierw-
szego roku zaczął współpracę z nowo powstałym kabaretem Piwnica pod Bara-
nami, dla którego komponował muzykę do tekstów poetyckich, początkowo dla
M. Święcickiego, a w latach 1962–1974 dla E. Demarczyk. Prowadzi seminarium
z muzyki teatralnej i filmowej w PWST w Krakowie.
84
Andrzej Zarycki (ur. 1941) ukończył krakowską średnią szkołę muzyczną, a po-
tem kompozycję w PWSM (w klasie Lucjana Kaszyckiego). Już w trakcie stu-
diów współpracował z kabaretem Uniwersytetu Jagiellońskiego „Hefajstos”. Od
1966 związał się Piwnicą pod Baranami i w latach 1966–1985 komponował utwo-
ry wykonywane przez Demarczyk oraz grał w towarzyszącym jej zespole in-
strumentalnym (jako pianista). Skomponował oprawę muzyczną do ponad 200
przedstawień teatralnych i telewizyjnych, napisał ponad 350 piosenek, był kie-
rownikiem muzycznym Teatru Groteska w Krakowie i Teatru J. Kochanowskie-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
390 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 391
87
Np. wiersz Stanisława Ratolda Czerwonym blaskiem otoczona z muzyką Zaryc-
kiego, czy Rebeka – tekst Andrzeja Własta z muzyką Zygmunta Białostockiego
(po raz pierwszy Rebeka została wykonana przez Dorę Kalinównę w kabareto-
wym teatrze Morskie Oko w 1933 roku).
88
Jak na przykład Wincenty Faber (1936–1980), autor wiersza pt. Jaki śmieszny,
umuzycznionego przez Koniecznego. W opublikowanym wywiadzie poeta wy-
znał: „Buntuję się niejednokrotnie przeciw pewnej jednostronności poezji dla
dorosłych. Za mało czerpie ona z optymistycznych stron życia. Czasem wyda-
je mi się, że tylko rozpacz, tylko ciemne strony życia i ludzkiej natury inspiru-
ją autorów. Sam staram się to jakoś przełamywać” (Z. Zygma, Poezja dla dzieci
i dorosłych, „Życie literackie”, 1977, nr 22).
89
Wiesław Dymny (1936–1978), autor niemal 300 tekstów piosenek, był także
prozaikiem, twórcą scenariuszy filmowych oraz malarzem i scenografem. Jego
teksty poetyckie i satyryczne prezentowano m.in. na scenie Studenckiego Te-
atru Satyryków, Teatru 38, w kabarecie „Remiza”; były one także wykorzystywa-
ne przez zespół bigbeatowy Szwagry.
90
Leszek Długosz (ur. 1941) – literat, kompozytor, pianista oraz aktor, współpra-
cował z Piwnicą pod Baranami od roku 1965 (por. L. Długosz, Pod Baranami.
Ten szczęsny czas…, Balice: Fabri, 2013).
91
Joanna Olczak-Ronikier (ur. 1934) – poetka i scenarzystka, współzałożycielka
Piwnicy pod Baranami (por. J. Olczak-Ronikier, Piwnica pod Baranami, War-
szawa: Wyd. Tenten, 1994).
92
Wydawnictwa muzyczne opublikowały tylko kilka wykonywanych przez De-
marczyk miniatur wokalnych. W 1965 w PWM ukazały się trzy utwory Z. Ko-
niecznego (w wersji na głos i fortepian): Karuzela z madonnami, Tomaszów oraz
Taki Pejzaż. Trzydzieści lat później wydawnictwo Marcus opublikowało dwa
zbiory pieśni Koniecznego zatytułowane Pocałunki (zawierające trzynaście pie-
śni jedynie w postaci partii wokalnej) oraz Taki pejzaż, w którym zamieszczono
dziewięć pieśni w opracowaniu na głos i fortepian, w tym osiem pieśni wykony-
wanych przez Demarczyk. Ponadto w 2006 w zbiorze pt. Pieśni i hymny Piwni-
cy pod Baranami wydanym przez PWM zamieszczono – z repertuaru Demarczyk –
dwie pieśni A. Zaryckiego: Cyganka (w opracowaniu na głos, skrzypce i forte-
pian) oraz Skrzypek Hercowicz (na głos i fortepian). Publikacje te nie zawierają
jednak partii pełnej obsady instrumentalnej kompozycji, mimo że Ewa Demar-
czyk wykonywała te pieśni z towarzyszeniem zwykle siedmio- lub ośmioosobo-
wego zespołu instrumentalnego, obejmującego – oprócz fortepianu – także ta-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
392 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
kie instrumenty, jak skrzypce, gitara, gitara basowa, trąbka, klarnet, perkusja.
Por. D. Brodacka, op. cit.
93
Według D. Fox piosenka kabaretowa „zajmowała zazwyczaj w programie cen-
tralne miejsce; puentowała program, w półfinale utrwalała koloryt widowiska,
temat, nastrój; służyła jako hymn teatrzyku, znak rozpoznawczy konkretnego
widowiska; pobudzała publiczność do udziału w zabawie, poddawała jej takt
do wybijania oklasków, narzucała refren do wspólnego śpiewania; łatwo wpa-
dając w ucho, pozwalała się unieść poza miejsce i czas przedstawienia” (D. Fox,
Jarmark piosenek – kariera piosenki w kabaretach i rewiach dwudziestolecia mię-
dzywojennego, w: W teatrze piosenki, red. I. Kiec, M. Traczyk, Poznań: Fundacja
Instytut Kultury Popularnej, 2005).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 393
94
W latach 1967–1979 wydano trzy albumy płytowe, na których utrwalono dwa-
dzieścia pięć utworów najczęściej prezentowanych na licznych recitalach (czę-
sto w nieco odmiennej interpretacji bądź w innej wersji językowej). Utwory za-
rejestrowane kilkakrotnie to: Grande Valse Brillante, Tomaszów, Groszki i róże,
Jaki śmieszny, Taki pejzaż, Rebeka, Skrzypek Hercowicz, Cyganka, Sur le pont
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
394 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
„Żyć nie można bez piękna, bez marzeń, bez snów” – śpiewał Marek
Grechuta (1945–2006), kolejna charyzmatyczna osobowość arty-
styczna w polskiej kulturze muzycznej kojarzonej z pojęciem „poe-
zji śpiewanej” lub „piosenki poetyckiej”. W swym „muzycznym poe-
macie” Dziesięć ważnych słów95, w wierszu zatytułowanym Sztuka
śpiewał:
d’Avignon, Pocałunki oraz Wiersze wojenne. Pieśni te, a także pozostałe pieśni,
rzadziej wykonywane, zostały utrwalone także na nośnikach audiowizualnych,
funkcjonujących obecnie w internecie.
Płyta pt. Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego zosta-
ła nagrana przez Polskie Nagrania „Muza” i wydana w 1967 (artystce towarzy-
szy zespół Orkiestry Polskiego Radia pod dyrekcją Stefana Rachonia). Sprzeda-
wana ona była w setkach tysięcy egzemplarzy i uzyskała pod koniec ubiegłego
stulecia status Platynowej Płyty. Druga płyta pt. Ewa Demarczyk, wyproduko-
wana w 1975 przez radziecką wytwórnię Melodia, zawiera piosenki skompono-
wane przez A. Zaryckiego, a także wybrane piosenki Koniecznego (Tomaszów,
Grande Valse Brillante, Groszki i róże, Jaki śmieszny) w przekładzie Borysa No-
sika na język rosyjski. Album ten sprzedano w ilości ponad siedemnastu milio-
nów egzemplarzy. Trzecia płyta pt. Ewa Demarczyk Live, wydana w 1982 roku
przez wytwórnię Wifon, to fonograficzny zapis fragmentów wyreżyserowanych
przez artystkę recitali, które prezentowała w grudniu 1979 roku w Teatrze Ży-
dowskim w Warszawie. Album wkrótce sprzedano w nakładzie stu tysięcy eg-
zemplarzy i w 1985 roku uzyskał on status Złotej Płyty.
95
Dziesięć ważnych słów to album M. Grechuty wydany w 1994 roku; zawiera on
dziesięć pieśni zatytułowanych: Ojczyzna, Wolność, Władza, Prawo, Praca, Wie-
dza, Solidarność, Natura, Sztuka, Miłość.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 9 . S O C R E A L I S T YC Z N E „ Z N I EWO L E N I E” 395
96
Marek Grechuta ukończył architekturę na Politechnice Krakowskiej, ale od
dzieciństwa uczył się gry na fortepianie i interesował się muzyką. Na przełomie
lat 1966–1967 założył wraz z Janem K. Pawluśkiewiczem zespół muzyczny Ana-
wa i jako poeta-muzyk zadebiutował wraz z tym zespołem na VI Festiwalu Pio-
senki Studenckiej w Krakowie; potem występował m.in. na festiwalach piosenki
w Opolu, gdzie zdobywał kolejne nagrody (np. w 1969 otrzymał nagrodę Tele-
wizji Polskiej za utwór Wesele, w 1971 Grand Prix za wykonanie Korowodu). Po
nagraniu dwóch płyt z zespołem Anawa Grechuta rozpoczął karierę jako soli-
sta, poeta-wokalista; towarzyszyła mu grupa muzyków nazwana WIEM (czyli:
W Innej Epoce Muzycznej), z którą nagrał dwa kolejne albumy. Współpraca
Grechuty z Pawluśkiewiczem zaowocowała musicalem Szalona lokomotywa do
tekstów Witkacego. W 1976 Grechuta rozpoczął – trwającą ok. dziesięć lat –
współpracę z Piwnicą pod Baranami. Artysta komponował muzykę zarówno do
własnych tekstów poetyckich, jak i do wierszy innych poetów polskich, takich
jak Tadeusz Nowak (1930–1991; m.in. widowisko Zapach łamanego w rękach
chleba) czy Bolesław Leśmian (1877–1937; np. widowisko telewizyjne W ma-
linowym chruśniaku). Grechuta nagrywał także swe utwory muzyczne w du-
etach z innymi przedstawicielami polskiej piosenki (np. z Marylą Rodowicz na-
grał Gaj do słów Agnieszki Osieckiej, z Teresą Haremzą – Muza pomyślności
i Głos). Skomponował też muzykę do licznych przedstawień teatralnych oraz
filmów. Jako wokalista Grechuta wystąpił na ponad trzech tysiącach koncertów.
Por. W. Majewski, Marek Grechuta. Portret artysty, Kraków: Wyd. Znak, 2006;
M. Sztokfisz, Chwile, których nie znamy. Opowieść o Marku Grechucie, Warsza-
wa: Wyd. W.A.B., 2013.
97
Teksty poetyckie śpiewane przez Grechutę są stale obecne w środkach masowe-
go przekazu; także dziś wzbudzają one zachwyt i wzruszenie odbiorców. Ponad-
to od 2007 w Krakowie odbywa się coroczny „Festiwal Grechuta” pod kierow-
nictwem artystycznym Danuty Grechuty. Podobny festiwal, także poświęcony
twórczości Gechuty, od 2015 roku ma miejsce również w Szczecinie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
396 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 10
Nowa technika i muzyka
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
398 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
2
W 1908 roku De Forest zainstalował na wieży Eiffla nadajnik transmitujący
muzykę z gramofonu, a w następnym roku Guglielmo Marconi i Wernher von
Braun otrzymali nagrodę Nobla za osiągnięcia w dziedzinie radiotelegrafii.
3
Fundamentalne znaczenie zapisu nutowego w określaniu genealogii europej-
skiej kultury muzycznej podkreślają współcześni historycy i teoretycy muzy-
ki. Na przykład Richard Taruskin, autor The Oxford History of Western Music
(2005), łączy ową western music z tzw. kulturą piśmienną i zaczyna swą opo-
wieść o dziejach europejskiej tradycji muzycznej od zachowanych dokumentów
zanotowanej muzyki, co uwydatnił w tytule pierwszego tomu tej edycji: Music
from the Earliest Notations…
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 399
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
400 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 401
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
402 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 403
dziełem z zakresu tzw. muzyki konkretnej. W 1951 roku Club d’Essai, w którym
działał Schaeffer, został przekształcony w Groupe de Recherche de Musique
Concrète, która potem (od 1958) funkcjonowała jako Groupe de Recherches
Musicales (GRM). W latach 50 i 60. działali tam m.in.. Pierre Boulez, Olivier
Messiaen, Karlheinz Stockhausen i Edgar Varèse.
17
O ile w Paryżu eksperymentowano już na płytach gramofonowych, to w Sta-
nach Zjednoczonych impulsem do tworzenia nowego typu muzyki, nazwa-
nej Tape music lub Music for tape, było pojawienie się magnetofonów. W 1951
roku John Cage zainicjował „Project of Music for Magnetic Tape”. Na przykład
w Imaginary Ladscape No. 5 (1952) Cage zestawiał stany nabrzmiewania oraz
wybrzmiewania rozmaitych dźwięków i łączył dźwięki uzyskane z generatorów
z nagranymi dźwiękami wydobywanymi na instrumentach muzycznych. Z ko-
lei Vladimir Ussachevsky (1911–1990) i Otto Luening (1990–1996) zaprezento-
wali w 1952 (28 X) w Museum of Modern Art w Nowym Jorku pierwszy koncert
muzyki na taśmę (słowo wstępne wygłosił słynny dyrygent Leopold Stokow-
ski, entuzjasta wszelkich nowości). Muzyka na taśmę wzbudziła zainteresowa-
nie i w 1957 utworzono w Nowym Jorku Columbia-Princeton Electronic Music
Center (działali tam, oprócz Ussachevsky’ego i Lueninga, także Milton Babbitt
i Roger Sessions).
18
W 1955 w Mediolanie zorganizowano Studio di Fonologia Musicale Radia
Włoskiego (działali tam m.in. Luciano Berio i Bruno Maderna), a w Eindho-
ven w Holandii – studio Philipsa, w którym Edgar Varèse „zmontował” taśmę
z utworem nazwanym Poème électronique (utwór został zamówiony przez Le
Corbusiera na Wystawę Światową w Brukseli w 1958 roku). W 1955 utworzono
także studio muzyki elektronicznej japońskiego radia NHK w Tokio, w którym
music for tape tworzył m.in. Toru Takemitsu i Karlheinz Stockhausen.
15
16
17
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
18
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
404 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
19
Pierwszym zrealizowanym w Studio Eksperymentalnym PR w Warszawie auto-
nomicznym „utworem na taśmę” była Etiuda na jedno uderzenie w talerz Wło-
dzimierza Kotońskiego, będąca jakby „produktem ubocznym” muzycznej ilu-
stracji filmu animowanego Albo rybka… z 1958 roku. Ścieżkę dźwiękową tego
filmu stanowiły efekty elektroakustyczne (skorelowane z surrealistycznym ob-
razem) utworzone przez Kotońskiego w Studiu Eksperymentalnym PR. Po za-
kończeniu pracy nad filmem z nagrania pojedynczego uderzenia „miękką pałką
w średniej wielkości talerz turecki” zmontował on – zgodnie z regułami totalnej
serializacji – utwór trwający dwie minuty i czterdzieści jeden sekund. Utwór ten
zaprezentowano na festiwalu „Warszawska Jesień” w 1960 roku, a potem pre-
zentowano go także na koncertach i festiwalach nowej muzyki w wielu krajach.
Kotoński przygotował także do druku nowy rodzaj „partytury” skorelowanej
z procedurą montowania kolejnych efektów akustycznych (wydanej pt. Muzyka
na jedno uderzenie w talerz).
20
Specyfiką polskiego ośrodka było to, że zatrudniono w nim jako stałych pra-
cowników inżyniera Krzysztofa Szlifirskiego i technika elektronika Eugeniusza
Rudnika, którzy mieli pomagać kompozytorom pracującym w Studio. Później
Rudnik zajął się również samodzielnym komponowaniem utworów elektro-
akustycznych, zdobywając wiele nagród. W roku 2004 Studio Eksperymentalne
przestało istnieć jako odrębna jednostka organizacyjna Polskiego Radia. Opie-
kę nad jego archiwum przejął „Program 2” PR.
21
Andrzej Dobrowolski stworzył w Studiu Eksperymentalnym zarówno kompo-
zycje na samą taśmę, jak i utwory przeznaczone na instrumenty z partią elek-
troakustyczną odtwarzaną z taśmy. Na przykład w Muzyce na taśmę nr 1 (1962)
kompozytor wykorzystał do „obróbki elektronicznej” skonstruowanej według
koncepcji prekompozycyjnej serii nagrane dźwięki z generatorów, akordy gra-
ne na fortepianie, dźwięki wokalne, efekt rezonansu strun fortepianu pobu-
dzonych wykrzykiwanymi do pudła fortepianu samogłoskami. Ideę łączenia
tradycyjnego instrumentarium ze środkami elektronicznymi zrealizował on
natomiast w takich utworach jak: Muzyka na taśmę magnetofonową i obój solo
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 405
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
406 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
26
W Polsce utworzono np. nieformalną grupę kompozytorów pod nazwą Nie-
zależne Studio Muzyki Elektroakustycznej, w której działali Andrzej Bieżan,
Krzysztof Knittel, Stanisław Krupowicz, Paweł Szymański.
27
Pierwszym „hitem” w historii elektroakustycznej muzyki popularnej stała się
elektroniczna wersja utworu Popcorn nagrana w 1972 przez zespół Hot Butter.
Cztery lata później, w 1976 ukazał się album Oxygene Jeana Michela Jarre’a, któ-
ry zapoczątkował sukcesy medialne tego muzyka wykorzystującego elektro-
nicznie modelowane brzmienia.
28
Marek Chołoniewski (ur. 1953), prezes PSME, a od 2011 prezes Międzynaro-
dowej Konfederacji Muzyki Elektroakustycznej, jest autorem zarówno muzyki
elektroakustycznej, jak i wielu projektów audiowizualnych, instalacji dźwięko-
wych i wideo, inicjatorem, partnerem i koordynatorem wielu międzynarodo-
wych projektów, a ponadto prowadzi kursy i wykłady na temat tego rodzaju
twórczości artystycznej w wielu krajach Europy, także w Ameryce i Azji.
29
Na przełomie 1957 i 1958 roku w studiu nagraniowym Wytwórni Filmów Doku-
mentalnych w Warszawie powstały „ilustracje muzyczne na taśmie” autorstwa
Andrzeja Markowskiego i Włodzimierza Kotońskiego. Pierwszy z nich jest au-
torem muzyki do filmu Życie jest piękne (T. Makarczyńskiego) i do filmu animo-
wanego Był sobie raz (J. Lenicy i W. Borowczyka), drugi zaś – do filmów Dom
(J. Lenicy i W. Borowczyka) i Barwy radości i smutku (J. Pelca). Materiałem wyj-
ściowym były nagrania instrumentalne i wokalne; tylko na ścieżce dźwiękowej
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 407
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
408 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 409
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
410 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
37
Pierwszymi publikacjami tego typu była m.in. Motion Picture Piano Music: De-
scriptive Music to Fit the Actions, Character or Scene of Moving Pictures z 1909
roku, złożona z pięćdziesięciu jeden krótkich fragmentów utworów muzycz-
nych wybranych przez Gregga A. Frelingera. W latach 1913–1914 ukazała się jed-
na z najbardziej popularnych antologii, trzytomowa The Sam Fox Moving Pic-
ture Music w opracowaniu Johna S. Zamecnika. W latach 1919–1927 wydano
w Berlinie dwanaście tomów katalogu pt. Kinobibliothek w opracowaniu Giu-
seppe Beccego, zawierających osiemdziesiąt jeden utworów na fortepian (autor-
stwa Beccego i innych kompozytów) i uporządkowanych według kategorii wy-
razowych (m.in. takich jak: niepokój, liryzm, punkt kulminacyjny, egzotyka).
38
Za pierwszą w całości oryginalnie skomponowaną partyturę do dzieła filmowe-
go uznaje się muzykę francuskiego kompozytora Camille’a Saint-Saënsa (1835–
–1921) do filmu L’Assassinat du duc de Guise z 1908 roku.
39
Na owej ścieżce dźwiękowej nagrywano nie tylko muzykę, ale także mowę i roz-
maite efekty akustyczne sugerujące naturalną dla człowieka fonosferę. Dlatego
w dyskursie na temat muzyki i filmu uwzględniano także problemy związane
z funkcjonowaniem w dziele filmowym rozmaitego typu dźwięków i szumów,
a do opisu owej „dźwiękowości” wykorzystywano takie terminy, jak: „ścieżka
dźwiękowa” (soundtrack), „dźwięk filmowy”, „brzmieniowość filmu”, „warstwa
brzmieniowa filmu” itp.
40
Pośrednim, krótkotrwałym etapem były próby łączenia emisji „ruchomych ob-
razków” z projektora i muzyki z płyty gramofonowej. Ten typ relacji nazwano
sound-on-disc, w odróżnieniu od muzyki nagranej na filmowej ścieżce dźwię-
kowej nazywanej sound-on-film.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 411
41
Por. m.in. I. Sowińska, Chopin idzie do kina, Kraków: Universitas, 2013.
42
Do pierwszoplanowych reprezentantów tzw. „złotej ery” muzyki filmowej
w Hollywood zalicza się m.in. Maxa Steinera (1888–1971), Ericha W. Korngolda
(1897–1957) oraz Alfreda Newmana (1900–1970).
43
„[…] obowiązuje zasada ostatniego słowa producenta oraz reżysera. Jak mówi
Leszek Możdżer: »Kino uczy pokory i gry w zespole, ale także tego, że two-
ja muzyka nie jest najważniejsza na świecie, a osobiste ambicje kompozytora
mogą zapaćkać cały film«” (M. Wilczek-Krupa, op. cit., s. 117–118).
44
Sztuka filmowa generalnie podporządkowała muzykę „ruchomym obrazom”,
tzn. wybranej tematyce oraz dynamice narracji filmowej, i jedynie w filmach
o tematyce muzycznej i w filmowych musicalach, muzyka bywa w pewnym
stopniu „panią, nie sługą” prezentowanych obrazów. Wspomniane gatunki od-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
412 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 413
45
Do czołowych twórców muzyki filmowej zalicza się m.in. takich kompozyto-
rów, jak: Nino Rota (1911–1979) współpracujący z Federikiem Fellinim (m.in.
La strada, 1954; Słodkie życie, 1960; Osiem i pół, 1964, Casanova, 1976; Próba or-
kiestry, 1979), Luchinem Viscontim (Lampart), Franką Zeffirelli (Romeo i Julia)
i Francisem F. Coppolą (Ojciec chrzestny); Ennio Morricone (ur. 1928), autor
muzyki do ponad 500 filmów, zdobywca wielu ważnych nagród (m.in. Oska-
ra w 2016 r. za muzykę do filmu Nienawistna ósemka), współpracujący m.in.
z awangardową Gruppo di Improvvisazione di Nuova Consonanza; John R.
Williams (ur. 1932) piszący muzykę głównie do seriali telewizyjnych, nagra-
dzany za muzykę do filmów (Lista Schindlera, Szczęki, E.T., Gwiezdne wojny,
adaptacje musicalu Skrzypek na dachu), odznaczony w 2009 Narodowym Me-
dalem Sztuki USA; Wojciech Kilar (1932–2013), autor muzyki do ponad 130 fil-
mów, który współpracował z takimi reżyserami, jak np.: Krzysztof Zanussi (Ki-
lar skomponował muzykę do niemal wszystkich jego filmów, m.in. do Struktury
kryształu z 1969, Życia rodzinnego z 1971, Iluminacji z 1973, Spirali z 1978, Skar-
bów ukrytych z 2000), Andrzej Wajda (Ziemia obiecana, 1975, Pan Tadeusz,
1999), Wojciech J. Has (Lalka, 1968), Kazimierz Kutz (Perła w koronie, 1972),
Francis F. Coppola (Drakula, 1992), Jane Campion (Portret Damy, 1996), Ro-
man Polański (Pianista, 2001); zdobywca wielu nagród, odznaczony m.in. Or-
derem Orła Białego.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
414 CZĘŚĆ I. W STRONĘ MODERNIZMU
46
O nowej „sztuce radiowej” zaczęto dyskutować w latach powojennych. Pierw-
sze studia muzyki konkretnej i elektronicznej powstawały właśnie przy rozgło-
śniach radiowych, w których można było eksperymentować z dźwiękiem i two-
rzyć „przedmioty dźwiękowe” stanowiące element wielu słuchowisk i „teatru
wyobraźni”. Opera radiowa swój krótkotrwały rozkwit przeżywała w latach 50.
i 60. ubiegłego wieku. Na zamówienie Polskiego Radia powstało wówczas kil-
ka oper radiowych, m.in. Przygody Króla Artura Grażyny Bacewicz, Przygody
Sindbada Żeglarza Tomasza Sikorskiego, Neffru Zbigniewa Wiszniewskiego,
Sąd nad Samsonem Zbigniewa Penherskiego czy Upadek Ojca Suryna Romual-
da Twardowskiego.
47
Premiera The Flood Strawińskiego miała miejsce (14 VI 1962) w CBS Television
Network (USA). Muzyka, łączona z obrazami filmowymi, jest przeznaczona na
orkiestrę, chór i solistów: zawiera ona dwa fragmenty instrumentalne, partie
śpiewane i mówione (bez lub z towarzyszeniem instrumentalnym). Kompozy-
tor uwzględnił m.in. odrębne, psychologiczne uwarunkowania percepcyjne wi-
dowiska muzycznego prezentowanego na scenie i sztuki audiowizualnej, jaką
jest film z jego techniką montażu zwykle krótko trwających scen. The Flood jest
także montażem stosunkowo krótkich fragmentów audio-wizualnych.
48
Np. muzykę do serialu Czterej pancerni i pies (1966, reż. Konrad Nałęcki), cie-
szącego się w Polsce niezwykłą popularnością, skomponował Adam Walaciń-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 0 . N OWA T E C H N I KA I M U Z Y KA 415
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
część ii
W okowach „płynnej nowoczesności”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 11
Poszukiwanie nowych idei twórczych
1
Pojęcie stworzone przez socjologa i filozofa Zygmunta Baumana, mające słu-
żyć jako główna kategoria opisowa współczesności. Płynna nowoczesność jest
jakby kontynuacją i jednocześnie przeciwieństwem stałej nowoczesności czy
też nowoczesnością pogodzoną z klęską swojego projektu, pozbawioną ambicji
ładotwórczej. Por. Z. Bauman: Liquid Modernity, Cambridge: Polity Press, 2000
(wyd. polskie: Płynna nowoczesność, Kraków: Wyd. Literackie, 2006).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
420 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
2
S. Connor, Introduction, w: Postmodernism (the Cambridge Companion to), ed.
S. Connor, Cambridge: Cambridge University Press, 2004.
3
B. Kuźniarz, Goodbye Mr. Postmodernism. Teorie społeczne myślicieli późnej le-
wicy, Toruń: Wyd. Nauk. UMK, 2011, s. 17.
4
Por. W. Bernacki, Od modernizmu do postmodernizmu. Obraz społeczeństwa
modernistycznego w literaturze krytycznej, Kraków: Wyd. ARKANA, 2000;
K. Wilkoszewska, Wariacje na postmodernizm, Kraków: Universitas, 22000;
M. Dąbrowski, Postmodernizm: myśl i tekst, Kraków: Universitas, 2000; A. Szahaj,
Postmodernizm w kulturze współczesnej, Bydgoszcz: Wyd. Wers, 2001; B. Baran,
Postmodernizm i koniec wieku, Kraków: Inter Esse, 2003.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 421
5
J. Baudrillard, Procesja symulakrów, przekł. T. Komendant, w: Postmodernizm.
Antologia przekładów, red. R. Nycz, Kraków: Wyd. Baran i Suszczyński, 1997.
6
Z. Bauman, Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Warszawa: Instytut Kultu-
ry, 1994.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
422 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
Robert Ashley (ur. 1930) takimi utworami, jak: Music with Roots in
the Aether (1976) oraz Perfect Lives (1973–1983).
7
J. D. Kramer, O genezie muzycznego postmodernizmu, przekł. D. Maciejewicz,
„Muzyka” 2000, nr 3, s. 63.
8
Por. J. Paja-Stach, Kompozytorzy polscy wobec idei modernistycznych i postmo-
dernistycznych, w: A. Jarzębska, Modernizm i postmodernizm w poetyce kompo-
zytorskiej i w refleksji o muzyce, red. J. Paja-Stach, Kraków: Musica Iagellonica,
2007, s. 55–74.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 423
w teraźniejszości. Zamazana różnica między przeszłością i teraźniej-
szością jest jedną z wartości, które dzieli postmodernistyczna kultu-
ra z postmodernistyczną muzyką. Są jeszcze inne […] zmysł pastiszu
i poczucie odmienności osobowej. […] Intertekstualność nie jest tyl-
ko warunkiem właściwym dla postmodernistycznej literatury i muzy-
ki, lecz także dla postmodernistycznej osobowości9.
9
J. D. Kramer, op. cit., s. 71.
10
Ibidem.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
424 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
11
J. Paja-Stach, op. cit., s. 57.
12
B. Kuźniarz, op. cit., s. 324.
13
R. Taruskin, The Oxford History of Western Music, t. 5, The Late Twentieth Cen-
tury, Oxford 2005.
14
W operze Rochberga Music for the Magic Theatre z 1965 pojawia się (w II ak-
cie) Adagio z Divertimento Mozarta (K. 287); opera Zimmermanna The soldiers
(1958–1964) obfituje w cytaty z muzyki Bacha, mimo że notacja tej partytury
przeważnie jest podporządkowana prekompozycyjnej serii; kanadyjski kompo-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 425
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
426 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 427
19
Termin wprowadzony przez Michaela Nymana w 1968 r. w artykule Minimal
music opublikowanym w „The Spectator” z 11 X 1968.
20
Por. R. Kolarzowa, Postmodernizm w muzyce, Warszawa: Instytut Sztuki, 1993;
E. Szczepańska, Postmodernizm a muzyka, w: Encyklopedia kultury polskiej, red.
G. Dziamski, Warszawa: Instytut Kultury, 1996; J. D. Kramer, O genezie muzycz-
nego postmodernizmu, przekł. D. Maciejewicz, „Muzyka” 2000, nr 3, s. 63–72.
21
Por. L. Berio, Two Interviews, ed. D. Osmond-Smith, London: M. Boyars, 1985,
s. 107.
22
Utwór ten składa się z tematu (liczącego trzydzieści sześć taktów) i trzydziestu
sześciu wariacji. Wariacje są podzielone na sześć grup (po sześć w każdej), każ-
da szósta wariacja danej grupy jest czymś w rodzaju podsumowania poprzed-
nich pięciu.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
428 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
23
Według Zdzisława Krasnodębskiego upadek oświeceniowej ideologii, trakto-
wanej jako nowa forma teodycei, był także wynikiem „porażki racjonalistycz-
nej etyki, mającej zastąpić dawną religijnie ugruntowaną moralność, spełnić to,
czego religia nie mogła rzekomo spełnić” (Z. Krasnodębski, Upadek ideologii
postępu, Warszawa: PIW, 1991, s. 270).
24
Termin „różnia” (differance) wprowadził Jacques Derrida, odnosząc go do hi-
potetycznego podłoża zjawisk przedmiotowo-podmiotowych, warunkującego
jakoby nasze doświadczenie ich zróżnicowania, niepowtarzalności. W sferze
intelektualnej pojęcie różni odnosi się do postulowanego pluralizmu i indyfe-
rentyzmu światopoglądowego, sugeruje konieczność koegzystencji sprzeczno-
ści. Pojęcie kłącza (rhizome) odnoszone jest do zaproponowanego przez Gillesa
Deleuze’a i Félixa Guattariego modelu rzeczywistości, mającej jakoby cechy kłą-
cza rosnącego równocześnie w różnych kierunkach. Por. G. Deleuze L. Guatta-
ri, Kłącza, „Colloquia Communia” 1988, nr 1–3; K. Wilkoszewska, Wariacje na
postmodernizm, Kraków: Universitas, 22000.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 429
25
Estetyka transkulturowa, red. K. Wilkoszewska, Kraków: Universitas, 2004.
26
M. Gołaszewska, Estetyka współczesna, Kraków: Universitas, 2001.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
430 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
27
Por. W. M. Stroh, Handbuch New Age Musik. Auf der Suche nach neuen musika-
lischen Erfahrungen, Regensburg: ConBrio Verlagsgesellschaft, 1994.
28
Por. A. Jarzębska, Modernizm i postmodernizm.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 431
29
H. Lehmann, Rewolucja cyfrowa w muzyce. Filozofia muzyki, przekł. M. Pa-
siecznik, Warszawa: Fundacja Bęc Zmiana, 2016, s. 143.
30
Por. R. K. Schwarz, Minimalists, London: Phaidon Press, cop., 1996; E. Stric-
kland, Minimalism: Origins, Bloomington [Indiana]: Indiana University Press,
1993; J.-I. Konuma, Minimal Music and Beyond, Tokio: Seidosha, 1997. Za ty-
powych przedstawicieli minimal music uznano kompozytorów amerykańskich:
Steve’a Reicha, Philipa Glassa, Terry’ego Rileya, Johna Adamsa; europejskich:
Louisa Andriessena, Michaela Nymana, Arva Pärta, Gijiego Kanczeli, a tak-
że Japończyka Toru Takemitsu. Związek z ideą minimal musical w twórczości
kompozytorów polskich (Tomasza Sikorskiego, Zygmunta Krauzego oraz Hen-
ryka Mikołaja Góreckiego i Wojciecha Kilara) sugeruje Joanna Miklaszewska
(Minimalizm w muzyce polskiej, Kraków: Musica Iagellonica, 2003.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
432 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 433
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
434 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
34
Ibidem.
35
W latach 1984–1994 wspomniani kompozytorzy koordynowali program kom-
pozycji na Kursach Nowej Muzyki w Darmstadcie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 435
notacją; brzmienie utworu nie jest tak istotne36. Ponadto tego typu
skomplikowana notacja nieuwzględniająca psychologicznych możli-
wości i ograniczeń naszego aparatu poznawczego powoduje, że wy-
konawcy zmuszeni są w gruncie rzeczy dowolnie realizować skom-
plikowane relacje między nutami i traktować partyturę jako swoisty
przejaw „paper music” i wynik snobistycznej mody na „intelektual-
ną złożoność”.
Kontynuacją modernistycznej fascynacji skomplikowanym za-
pisem partytury i agresywnym brzmieniem są utwory niemieckiego
kompozytora-teoretyka Helmuta Lachenmanna (ur. 1932), autora
kontrowersyjnego widowiska muzycznego Dziewczynka z zapałkami
(1997), uhonorowanego prestiżową nagrodą Ernesta von Siemensa37.
Lachenmann zdecydowanie przeciwstawia się tendencji do wyko-
rzystywania eufonicznych brzmień i krytykuje postmodernistyczne
zainteresowanie europejską tradycją kulturową. Uważa on, że także
po przełomie postmodernistycznym celem twórczości kompozytor-
skiej powinno być bezkompromisowe zadziwianie słuchaczy eks-
perymentalnymi, szmerowo-klasterowymi efektami akustycznymi,
które łączy z pojęciem „konkretnej muzyki instrumentalnej”. Swo-
ją postawę estetyczną kojarzy z enigmatycznym pojęciem „dialek-
tycznego strukturalizmu”. W przeciwieństwie do kontemplacyjnego
charakteru tzw. muzyki spektralnej, minimal music i repetitive mu-
sic świat brzmieniowy proponowany przez Lachenmanna jest pełen
agresji i niepokoju, a kompozytor nazywany bywa „reprezentantem
muzyki negatywnej”38. Tego typu muzyka nadal znajduje uznanie ra-
czej w elitarnych kręgach zwolenników sztuki postępowej, nie zaś
u szerszego grona melomanów.
36
Por. m.in. S. Schick, Budowanie kontekstu interpretacyjnego: uczenie się „Alfabe-
tu kości” Briana Ferneyhougha, „Glissando” 2016, nr 28, s. 12–19.
37
Libretto Dziewczynki z zapałkami jest montażem cytatów z trzech różnych teks-
tów: z listu niemieckiej terrorystki Gudrun Ensslin, z bajki H. Ch. Andersena
Dziewczynka z zapałkami oraz z Codexu Arundel Leonarda da Vinci.
38
H. W. Henze, Die Englische Katze: Ein Arbeitstagebuch 1978–82, Frankfurt a. M.,
1988.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
436 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 437
41
Por. B. Dobroczyński, New Age, Kraków: Znak, 2000.
42
P. M. Hamel, Przez muzykę do samego siebie. O nowym przeżywaniu muzyki,
przekł. P. Maculewicz, Wrocław: Wyd. Sartorius, 1995, s. 9, 10 i 11.
43
Ibidem, s. 261.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
438 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
44
Por. Buddyzm, red. J. Drabina, Kraków: Wyd. UJ, 2004; W. M. Stroh, Handbuch
New Age Musik. Auf der Suche nach neuen musikalischen Erfahrungen, Regens-
burg: ConBrio, 1994.
45
École spectrale powstała za sprawą kilku młodych wówczas kompozytorów-wy-
konawów, którzy w 1973 utworzyli w Paryżu Groupe de l’Itinéraire. Jej członka-
mi i założycielami byli absolwenci klasy kompozycji O. Messiaena w paryskim
konserwatorium: Gérard Grisey, Tristan Murail, Roger Tessier, Michale Levi-
nas, Hugues Dufourt. Muzycy ci, włączając utwory zapoznanego kompozytora
Scelsiego do repertuaru swego zespołu, przyczynili się do wzrostu zaintereso-
wania muzyką i poglądami filozoficznymi ekscentrycznego włoskiego arysto-
kraty. Bliskie im było dążenie Scelsiego do eksponowania walorów brzmie-
niowych pojedynczego dźwięku, jego „energii” i „wnętrza”. Por. P. A. Castanet,
N. Cisternino, Giacinto Scelsi. Viaggio al centro del suono, La Spezia: Luna Edi-
tore, 1993.
46
R. Skupin, Poetyka muzyki orkiestrowej Giacinto Scelsiego: dzieło a duchowość
kompozytora – między Wschodem a Zachodem, Kraków: Musica Iagellonica,
2008.
47
„[…] dźwięk jako siła kosmiczna, która jest podstawą wszystkiego. Jest taka
piękna definicja dźwięku, która mówi: »Dźwięk jest pierwszym ruchem Nie-
zmiennego«; a to jest początek Stworzenia” (G. Scelsi, Son ect musique (1953–
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 439
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
440 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
49
The Mirror of Ambiguity, ed. Ch. Bourgeois, IRCAM 1999 (cyt. za: D. Żóraw-
ska, Jonathan Harvey „w poszukiwaniu duchowości”, „Ruch Muzyczny” 2004,
nr 6, s. 8).
50
Grisey uczęszczał na kursy kompozytorskie Oliviera Messiaena w Konserwa-
torium Paryskim, studiował u Henriego Dutilleuxa w École normale, a ponad-
to uczestniczył w seminariach kompozytorskich Karlheinza Stockhausena,
György’a Ligetiego i Iannisa Xenakisa w Darmstadt (1972); od 1980 związa-
ny był z IRCAM-em.
51
J. Topolski, Widma i czasy. Muzyka Gerarda Griseya, Warszawa: Wyd. Krytyki
Politycznej, 2012, s. 396.
52
J. Humiecka-Jakubowska, Intuicja czy scjentyzm: Stockhausen – Ligeti – Nono –
Berio – Xenakis – Grisey, Poznań: Wyd. PTPN, 2013, s. 500.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 441
53
Słowa te wypowiedział Stockhausen w czasie Seminarium Kompozytorskiego
Letnich Kursów Muzyki Stockhausena w Kürten w 2005. Cyt. za: A. Draus, Cykl
sceniczny „Licht” Karlheinza Stockhausena. Muzyczny teatr świata, Kraków:
Wyd. AM, 2011, s. 13 i 39.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
442 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
54
Stockhausen należał do najbardziej kontrowersyjnych, fascynujących i wpływo-
wych osobowości artystycznych XX wieku. Twierdził, że pochodzi z Syriusza,
ma kontakty z Lucyferem, a zamach na WTC jest największym dziełem sztu-
ki wszech czasów. Niektórzy krytycy sztuki widzą w nim geniusza muzycznego,
który w całości poświęcił się swej sztuce, inni zaś dostrzegają pozę hochsztaple-
ra z wyrachowaniem kreującego swój medialny wizerunek.
55
Por. A. Draus, op. cit., M. Pasiecznik, Rytuał superformuły. Karlheinz Stockhau-
sen „Licht: Die sieben tage der woche”, Warszawa: Wyd. Krytyka Polityczna, 2011.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 443
56
Księga Urantii (The Urantia Book) powstała w Chicago w latach 1934–1955 przy
okazji psychoteraupetycznych sesji, jakie doktor William S. Sadler (1875–1969)
prowadził z pacjentem mówiącym w trakcie snu o tajemniczych zjawiskach.
Treść Księgi Urantii to zapis treści przekazywanych podczas owych psychote-
raupetycznych sesji. Księga Urantii została opublikowana w 1955 roku i wkrótce
powstały dwie organizacje mające na celu propagowanie treści zawartych w tej
księdze – Urantia Foundation i Urantia Fellowship.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
444 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
57
Stockhausen, podobnie jak inni współcześni mu kompozytorzy, komento-
wał swoją twórczość, ale jego teksty-komentarze (Texte zür Musik) są wyjąt-
kowo obszerne i wydane zostały aż w dziesięciu tomach w latach 1963–1991
(przez DuMont-Buchverlag, Köln, a od 1998 przez Stockhausen-Verlag, Kür-
ten). Szczególnie dyskusyjny w teoretycznych spekulacjach Stockhausena jest
problem czasu muzycznego: jego notacji w skali mikro (tzn. wykorzystywania
tradycyjnych wartości rytmicznych realizowanych w określonym tempie) oraz
sposobu określania jego wartości w skali makro (tj. wyznaczania czasu trwa-
nia wyodrębnionych fragmentów). Stockhausen – niewątpliwie pod wpływem
istniejącej w naszej kulturze miary czasu – zadekretował, iż dysponuje sześć-
dziesięcioma „jednostkami czasowymi”, które można w sposób zróżnicowany
i arbitralny przydzielić kolejnym ogniwom cyklu oraz podzielić na mniejsze
jednostki zgodnie z przyjętym algorytmem. Operacje matematyczne miały za-
tem sugerować racjonalność kompozycji Stockhausena i akcentować związek
jego dzieł z naukami ścisłymi, tak jak symbole, kolory, gesty, słowa, brzmienia
miały odwoływać do „kosmicznej duchowości” i uwydatniać powiązania z ma-
gicznymi obrzędami i religijnym rytuałem.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 445
58
A. Draus, op. cit.
59
Premiery wersji scenicznych kolejnych ogniw cyklu Licht były prezentowane
w latach 1981–2012 w następujących miastach: Donnerstag (1978–1980) – Me-
diolan, La Scala, 1981; Samstag (1981–1983) – Mediolan, La Scala, 1984; Montag
(1984–1988) – Mediolan, La Scala, 1988; Dienstag (1977–1991) – Opera w Lip-
sku, 1993; Freistag (1991–1994) – Opera w Lipsku, 1996; Mittwoch (1992–1998) –
Opera w Birmingham, 2012; Sonntag (1998–2003) – Opera w Kolonii, 2011.
60
„Dni tygodnia” cyklu Licht trwają średnio od trzech do pięciu godzin, a na wy-
konanie niektórych z nich – jak Sonntag – trzeba nawet dwóch–trzech dni.
61
Na przykład propozycja wykonywania fragmentów kompozycji w różnych po-
mieszczeniach czy w krążących nad budynkiem helikopterach.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
446 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
62
M. Pasiecznik, Muzyka na niedzielę, „Dwutygodnik.com” 2011 (maj), nr 56.
Tekst jest dostępny online na stronie: http://www.dwutygodnik.com/artykul/
/2178-muzyka-na-niedziele.html.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 447
63
Po premierze Sonntag „[…] głosy w prasie niemieckiej były do siebie podobne.
Hermetyczny świat Stockhausenowskich symboli pozostaje poza zainteresowa-
niem odbiorców. Nawet jeśli w sposób niezwykle przystępny próbował przybli-
żyć je Thomas Ulrich – teolog i dramaturg Sonntag – autor interesującej książ-
ki o religijnych aspektach twórczości Stockhausena i Cage’a. Opera Kolońska
i Stockhausen Verlag wydały też pokaźne omówienia problematyki muzycznej
i filozoficznej Licht i Sonntag. Czy dla przeciętnego słuchacza muzyki miało to
jednak większe znaczenie?” – ibidem.
64
Ch. Cutler, O muzyce popularnej. Pisma teoretyczno-krytyczne, przekł. I. Socha,
Kraków: Wyd. „Zielona Sowa”, 1999, s. 15 i 23 (wyd. oryg.: File Under Popular,
Londyn 1984). Chris Cutler (ur. 1947) to angielski perkusista, kompozytor, au-
tor tekstów piosenek, producent muzyczny, wydawca i autor licznych esejów na
temat muzyki popularnej. Znany jest on ze współpracy z brytyjską grupą tzw.
awangardowego rocka Henry Cow; grał również w innych zespołach (m.in. Art
Bears, The Residents, New from Babel, Pere Ubu, Gong). W 1978 po rozwiąza-
niu grupy Henry Cow założył niezależną wytwórnię płytową Recommended
Records (obecnie pod nazwą ReR Megacorp).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
448 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
65
Roger Scruton w książce zatytułowanej In Intelligent Person’s Guide to Modern
Culture (1998, wyd. pol. Przewodnik po kulturze nowoczesnej, 2006) wprowadził
rozróżnienie pomiędzy: 1) „kulturową wspólnotą”, którą opisuje antropolog, 2)
„kulturą wysoką” oraz 3) „kulturą popularną”. Według Scrutona idea kultury
stworzona przez Herdera, nazywana „kulturą wspólnotową”, ma charakter par-
tykularystyczny, kulturę definiuje Herder bowiem jako coś, czego istotą jest od-
rębność, jako wyspę „my” na oceanie „oni”. Koncepcja Humboldta natomiast,
łączona z pojęciem kultury wysokiej, jest uniwersalistyczna. Scruton stawia
tezę, iż kultura wysoka posiada religijne korzenie i religijne znaczenie, a łącząc
pierwiastek estetyczny z etycznym jest podstawą ładu etycznego i społecznego.
Według niego koncepcja „kultury wysokiej” zakłada jakiś wysiłek i trud osiąg-
nięcia „dojrzałości”, jakiś „ryt przejścia”. Zarówno od jej twórców, jak i odbior-
ców wymaga poszukiwania i dążenia do doskonałości oraz odpowiedzialności
za tworzenie prawdziwych, uniwersalnych więzi społecznych. Według Scruto-
na obie te koncepcje kultury (Herdera i Humbolta) mają wspólne źródło: etycz-
ną wizję człowieka jako osoby odpowiedzialnej za swe czyny i wybory moralne,
oraz kultywują rozmaicie rozumianą ideę sacrum. W połowie XX wieku poja-
wiła się koncepcja kultury popularnej, która stała się przedmiotem zaintereso-
wania socjologii oraz kulturoznawstwa (cultural studies), nowej akademickiej
dyscypliny stworzonej w latach 60. ubiegłego wieku przez Raymonda William-
sa. Według Scrutona: „Antyelitaryzm Williamsa poruszył odpowiednią strunę
i koncepcja kultury uległa poszerzeniu tak dalece, aby można było objąć nią for-
my sztuki popularnej oraz współczesnej rozrywki”. Wskutek tego poszerzenia
każdy rodzaj działalności człowieka jest uważany za część kultury.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 449
66
International Association for the Study of Popular Music (IASPM).
67
Pierwszy numer „Popular Music” ukazał się w 1981 r., a kilka lat później
(w 1984 r.) zaczęto wydawać „Popular Music Perspectives”; por. P. Garmond,
The Oxford Companion to Popular Music, Oxford: Oxford University Press,
1991; D. Brackett, Interpreting Popular Music, Cambridge: Cambridge Universi-
ty Press, 1995; Ch. Hamm, Putting Popular Music in Its Place, Cambridge: Cam-
bridge University Press, 1995.
68
Np. w 1988 roku Institute of Popular Music na Uniwersytecie w Liverpool.
69
Np. The Encyclopedia of Popular Music, Vol. 1–10 (1990); R. Middleton, Studying
Popular Music (1990); D. Strinati, An Introduction to Theories of Popular Cultu-
re (1995; wyd. pol.: Wprowadzenie do kultury popularnej, 1998); K. Negus, Po-
pular Music In Theory (1996); R. Shuker, Understanding Popular Music (2001);
S. Frith, Popular Music, Vol. 1–4, (2003); W. Panek, Encyklopedia muzyki roz-
rywkowej (2002).
70
Na przykład w książce pt. Die Musik des 20 Jahrhunderts wydanej w 1992
roku niemiecki muzykolog Hermann Danuser zamieścił tylko jeden rozdział
(pt. Jazz, Rock und Popmusik) poświęcony tej tematyce. Ale w opublikowanej
ostatnio zbiorowej syntezie The Cambridge History of Twentieth-Century Music
(2004) pod redakcją Nicholasa Cooka i Anthony’ego Pople’a zamieszczono już
kilkanaście rozdziałów poświęconych szeroko rozumianej muzyce popularnej.
71
Znamienna jest wypowiedź Arnolda Schoenberga: „[…] no artist, no poet,
no philosopher and no musician whose thinking occurs in the highest sphere
would degenerate into vulgarity in order to comply with a slogan such as »Art
for All«. Because if it is art, it is not for all, and if it is for all, it is not art. […] Be-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
450 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
cause there is only »l’art pour art«, art for the sake of art alone” (A. Schoenberg,
New Music, Outmoded music, Style and Idea (1946), w: idem, Style and Idea. Se-
lected writings of Arnold Schoenberg, ed. L. Stein, Berkeley–Los Angeles, 1984,
s. 124.
72
W ujęciu Adorna termin „muzyka popularna” obejmował także muzykę jaz-
zową. Por. T. W. Adorno, On popular music, w: Studies in Philosophy and Social
Science, New York: Institute of Social Research, 1941, IX, s. 17–48; T. W. Ador-
no, M. Horkheimer, The culture industry, Enlightment as mass deception, w: Dia-
lectic of Enlightenment, London: Verso, 1979, s. 120–167. (oryg. w: Dialektik der
Aufklärung, Amsterdam 1947). Wychodząc od założeń filozofii marksistowskiej,
Adorno łączył muzykę popularną z „gnijącym społeczeństwem burżuazyjnym”
nastawionym na konsumpcję. Filozof wprowadził termin the culture industry
łączony z polityką i ustrojem kapitalistycznym.
73
Por. S. Guilbant, Jak Nowy Jork ukradł idee sztuki nowoczesnej. Ekspresjonizm
abstrakcyjny, wolność i zimna wojna, przekł. E. Mikina, Warszawa: Wyd. Hotel
Sztuki, 1992; F. S. Saunders, The Cultural Cold War, New York: New Press, 2000.
74
Por. D. MacDonald, Theory of Mass Culture, „Diogenes” 1953, nr 3, s. 1–17;
D. Strinati, Wprowadzenie do kultury popularnej, przekł. W. J. Burszta, Poznań:
Wyd. Zysk i S-ka, 1998.
75
Por. C. Greenberg, Avant-Garde and Kitsch, „Partisan Review” 1939, Vol. 6, No.
5, s. 34–49.
76
Niemiecki muzykolog Carl Dahlhaus zaproponował termin „Trivialmusik”, któ-
ry odnosił do „demokratycznej” kultury muzycznej przełomu XIX i XX wieku,
podatnej na banalność gustów mieszczańskiego, mało wykształconego odbior-
cy oraz szukających zysku wydawców popularnych utworów fortepianowych
przeznaczonych dla amatorów. Por. C. Dahlhaus, Studien zur Trivialmusik des
19. Jahrhunderts, Regensburg: Bosse, 1967.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 451
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
452 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 453
81
B. Chełstowski, Diagnoza sztuki współczesnej w: Przemiany współczesnej prak-
tyki artystycznej, red. A. Seidler-Janiszewska, Warszawa: Instytut Kultury, 1991,
s. 78.
82
Por. B. Hoffmann, Rock a przemiany kulturowe końca XX wieku, Warszawa:
Wyd. Nauk. Semper, 2001.
83
Zainteresowanie twórców rockowych muzyką koncertową dawną i współcze-
sną stało się jedną z przyczyn sukcesu rozmaitych zespołów (m.in. brytyjskiej
grupy The Nice; nagrane utwory tej grupy to kompozycje na głosy wokalne z to-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
454 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 455
88
The Cambridge History of Twentieth-Century Music, eds. N. Cook, A. Pople,
Cambridge: Cambridge University Press, 2004.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
456 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
89
K. Baculewski, Współczesność, cz. 2: 1975–2000, Historia muzyki polskiej, t. 7,
Warszawa: Sutkowski Edition, 2012, s. 10.
90
C. Dahlhaus, H. H. Eggebrecht, Co to jest muzyka, przekł. D. Lachowska, War-
szawa: PIW, 1992.
91
K. Berger, op. cit.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 457
92
Według K. Bergera „w wypadku funkcjonalnej muzyki popularnej mamy
zatem do czynienia ze sposobem istnienia będącym procesem wykonawczym
zachodzącym w czasie rzeczywistym oraz sposobem doświadczania muzyki po-
przez postawę biernego utożsamiania się z luźno powiązanymi lub w ogóle nie-
powiązanymi pojedynczymi momentami następującymi po sobie, a w wypad-
ku autonomicznej muzyki artystycznej – ze sposobem istnienia będącym
skomponowanym dziełem niezależnym od czasu rzeczywistego oraz sposo-
bem doświadczania muzyki poprzez aktywną kontemplacje jego formy, cało-
ści, w której pojedyncze momenty nie pojawiają się niezależnie, ale są ze sobą
powiązane poprzez funkcje, które pełnią w tworzeniu tej całosci. […] w rze-
czywistości te dwa typy występują razem w różnych proporcjach oraz że nawet
jako typ idealny muzyka artystyczna z góry zakłada istnienie muzyki popular-
nej jako sobie przeciwstawnej: dzieło kontemplowane w sposób aktywny osią-
gamy poprzez zmaganie z przebiebiegającym w tle procesem, z którym biernie
się utożsamiamy”. Ibidem, s. 245–246.
93
Ibidem.
94
Ibidem, s. 242.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
458 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
95
Zdaniem K. Bergera „w połowie wieku tylko piosenka popularna i muzyka fil-
mowa bez wstydu czy tłumaczenia się mogły pozostawać otwarcie mimetyczne.
[…] Radykalne rozdzielenie abstrakcyjnej muzyki artystycznej i mimetycznej
muzyki popularnej w XX wieku istotnie spowodowało groźbę utraty znacze-
nia przez tę pierwszą oraz groźbę trywializacji tej drugiej. […] Na ostatnie kil-
ka dekad historii muzyki można w istocie spojrzeć jak na symptomatyczne dla
tej właśnie tendencji stopniowe zanikanie muzycznej zimnej wojny między abs-
trakcją i mimesis, zanikanie, dla którego włączenie Mahlera do kanonu w latach
sześćdziesiątych można uznać za emblematyczne. W komponowaniu tenden-
cja ta była wyraźna już na początku lat sześćdziesiątych i przejawiła się w takich
zróżnicowanych zjawiskach jak powrót do symboliki literackiej jako nieodłącz-
nej części kompozycji w dziełach Györgya Ligetiego i Krzysztofa Pendereckie-
go, określanie form instrumentalnych za pomocą pojęć dramatycznych przez
Eliotta Cartera i Witolda Lutosławskiego, ponowne zainteresowanie techniką
cytatu i kolażu Luciana Beria, a przede wszystkim powszechny, międzynarodo-
wy powrót do tonalności jako realnej możliwości komponowania oraz wzrasta-
jąca świadomość ewidentnej artystycznej (w przeciwieństwie do komercyjnej)
banalności technologii”. Ibidem, s. 284, 302, 304–305.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 1 . P O S Z U K I WA N I E N OW YC H I D E I T WÓ R C Z YC H 459
będą w zasadzie tym samym językiem. Choć prawdopodobnie […]
kompozytorzy tzw. muzyki „poważnej” zapewne nigdy nie dorównają
twórcom muzyki popularnej siłą natychmiastowego oddziaływania96.
96
A. Ross, Reszta jest hałasem. Słuchając XX wieku, przekł. A. Laskowski, Warsza-
wa: PIW, 2011, s. 575–576.
97
P. Tagg, Analysing popular music: theory, method and practice, „Popular Music”
1982, Vol. 2, 37–65.
98
M. Carlson, Performans, przekł. E. Kubikowska, Warszawa: PWN, 2007.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 12
Rehabilitacja cantabile i eufonicznych brzmień.
„Nowy romantyzm” i świat Biblii
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
462 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
1
G. Rochberg, The Aesthetics of Survival. A Composer’s View of Twentieth-Centu-
ry Music, Ann Arbor: The University of Michigan Press, 1984. Książka jest zbio-
rem siedemnastu tekstów kompozytora. Po niemal dwudziestu latach, w 2004
roku, książka ta została wydana w nieco zmienionej wersji. Rochberg zamieścił
w niej jedenaście esejów publikowanych w pierwszej edycji tej książki i dodał
sześć nowych tekstów.
2
Wśród amerykańskich krytyków nazwisko Rochberga było kojarzone z poję-
ciem swoiście rozumianej rewolucji. Na przykład w artykule pt. George Rochberg’s
Revolution, opublikowanym w 2008 roku, Michael Linton pisał o kompozyto-
rze jako o rewolucjoniście i buntowniku, który pomimo krytyki zwolenników
awangardy z pietyzmem odnosił się do klasyczno-romantycznej tradycji mu-
zycznej, śmiało głosił swe poglądy, a w komponowanych dziełach realizował
wyznaczone cele. Por. M. Linton, George Rochberg’s Revolution, „First Things”
1998 (June/July), http://www.firstthings.com/article/2008/12/005-george-roch-
bergs-revolution-6.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 463
3
Por. R. Taruskin, The Oxford History of Western Music, t. 5, The Late Twentieth
Century, Oxford 2005, s. 435.
4
Z. Skowron, Tradycja, awangarda, nowy romantyzm. Rozmowa z George’em
Rochbergiem, „Ruch muzyczny” 1989, nr 20, s. 19.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
464 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 465
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
466 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
11
M. Janicka-Słysz, Eugeniusza Knapika spojrzenie na siebie i na muzykę, „Studio”
1995, nr 1, s. 24.
12
P. Strzelecki, op. cit., s. 25 i 110–137.
13
A. Chłopecki, Prezentacja książki Bohdana Pocieja „Lutosławski a wartość mu-
zyki”, w: Spotkania muzyczne w Baranowie 1976. Muzyka w kontekście kultury,
red. L. Polony, Kraków: PWM, 1978, s. 149.
14
Wyspy E. Knapika, zamówione przez „Musica Viva Australia” i wykonane w 1984
w Adelajdzie w Australii, m.in. w obecności Jana Fabre’a, skłoniły flamandz-
kiego malarza, reżysera, scenografa i librecistę do wieloletniej współpracy
z E. Knapikiem nad operową trylogią The Minds of Helena Troubleyn (kompo-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 467
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
468 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
16
Muzyka Pawła Szymańskiego jest wykonywana m.in. w Austrii, Wielkiej Bry-
tanii, Kanadzie, Danii, Niemczech, Francji, Holandii, Japonii, na Węgrzech,
w Meksyku, Szwecji, we Włoszech, w Stanach Zjednoczonych. Wiele utworów
powstało na zamówienie europejskich instytucji i festiwali i zostało prawyko-
nanych przez światowej sławy wykonawców. Na przykład Partita IV na orkie-
strę (1986) została napisana na zamówienie północnoirlandzkiej rozgłośni BBC
dla festiwalu muzyki współczesnej „Sonorities ‘87” organizowanego w Belfaście
i została wykonana na tym festiwalu przez Ulster Orchestra pod dyrekcją Lio-
nela Frienda. A study of shade na małą orkiestrę (1989) – utwór skomponowa-
ny na zamówienie Aldeburgh Festival – został po raz pierwszy wykonany przez
Britten-Pears Orchestra (dyrygował Richard Bernas). Quasi una sinfonietta na
orkiestrę kameralną (1990) została skomponowana dla zespołu London Sinfo-
nietta, który prawykonał kompozycję w Queen Elizabeth Hall pod batutą Ar-
turo Tamayo. Sixty-odd Pages na orkiestrę kameralną (1991) zostało zamówione
przez Südwestfunk Baden-Baden i prawykonane podczas Międzynarodowego
Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień” przez Südwestfunk Sinfo-
nieorchester Baden-Baden, dyrygowaną przez Mathiasa Bamerta. Pięć utworów
na kwartet smyczkowy (1992), powstałych na zamówienie rozgłośni BBC w Bri-
stolu, pierwszy raz wykonano również podczas Festiwalu „Warszawska Jesień”;
grał Kwartet Śląski. Koncert na fortepian i orkiestrę (1994) został skompono-
wany na zamówienie Radio France i tam też prawykonany przez Ewę Pobłoc-
ką i Wielką Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia pod dyrekcją Antoniego
Wita. Recalling a serenade na klarnet, dwoje skrzypiec, altówkę i wiolonczelę
(1996) zostało napisane na zamówienie Kuhmo Chamber Music Festival, w ra-
mach którego prawykonania dokonał klarnecista Kari Kriikku i Kwartet Śląski.
17
Por. P. Szymański, From Idea to Sound: A Few Remarks on my Way of Compo-
sing, w: From Idea to Sound, eds. A. Czekanowska, M. Velimirović, Z. Skowron,
Warszawa: Fundacja Zjednoczonej Europy, 1993; H. Martina, Paweł Szymański.
w: H. W. Heister, W. W. Sparren (Hrsg.), Komponisten der Gegenwart, München
1992; S. Krupowicz, Surkonwencjonalizm, „Vivo” 1994, nr 1, s.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 469
18
Por. N. Szwab, Wokół muzyki i postawy estetycznej Pawła Szymańskiego, „Res
Facta Nova” 2014, nr 15 (24), s. 23–50.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
470 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
19
Por. J. Paja-Stach, Lutosławski i jego styl muzyczny, Kraków: Musica Iagelloni-
ca, 1997; eadem (red.), Witold Lutosławski i jego wkład do kultury muzycznej
XX wieku, Kraków: Musica Iagellonica, 2005.
20
Por. B. Bolesławska, Panufnik. Kraków: PWM, 2001.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 471
21
Por. T. Malecka, Zbigniew Bujarski, Twórczość i osobowość, Kraków: Wyd. AM,
2006.
22
Kompozytor tak tłumaczył obfitość kameralistyki w swoim dorobku: „Kiedy
byłem bardzo małym chłopcem, miałem okazję przysłuchiwać się domowym
koncertom kameralnym, które regularnie odbywały się w naszym domu. Stąd
pierwszych wrażeń muzycznych dostarczyła mi muzyka kameralna Beethove-
na, Schuberta i Brahmsa. Być może właśnie dlatego kameralistyka przez całe ży-
cie obchodziła mnie szczególnie. Prawdopodobnie te pierwsze wrażenia w spo-
sób zasadniczy wpłynęły na kształt moich przyszłych zainteresowań i hierarchię
wartości. Niezwykle misterna forma Beethovenowska z całym swoim repertu-
arem środków oddziaływania na psychologię słuchacza stała się później punk-
tem odniesienia dla wielu moich przemyśleń. Także bogactwo niuansów wy-
razowych w muzyce Schuberta i Brahmsa wpłynęło na mój sposób myślenia”
(Krzysztof Meyer. Do i od kompozytora, red. M. Jabłoński, Poznań: Ars Nova,
1994, s. 92).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
472 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 473
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
474 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
26
B. Bolesławska-Lewandowska, Górecki. Portret w pamięci, Kraków: PWM, 2013,
s. 123.
27
Kompozytor znalazł tę melodię w książce: A. Wozaczyńska, Pieśni kurpiowskie,
Wrocław: Ossolineum, 1956. Por. A. Thomas, Górecki, Kraków: PWM, 1998,
s. 114–117.
28
Wykorzystane teksty słowne odnoszą się zatem do tematu matki cierpiącej po
śmierci dziecka (w części drugiej temat ten zostaje jakby odwrócony – to dziec-
ko skazane na śmierć próbuje pocieszyć matkę). Kompozytor sięgnął tu zatem
po temat Matki Boskiej Bolesnej jako archetypiczny symbol, ściśle związany
z wojennymi traumami XX wieku, a jednocześnie temat, ze względu na do-
świadczenia dzieciństwa, bliski jemu samemu.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 475
29
III Symfonia Góreckiego została skomponowana w 1976 roku na zamówienie
rozgłośni Südwestfunk w Baden-Baden. Prawykonanie odbyło się 4 IV 1977
w ramach XIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Współczesnej; śpiewała
Stefania Woytowicz, grała Orkiestra Symfoniczna rozgłośni Südwestfunk pod
dyrekcją Erneta Boura. Wkrótce Górecki zaprezentował nagranie z tego kon-
certu na Spotkaniach muzycznych w Baranowie (organizowanych przez M. To-
maszewskiego). Utwór spotkał się z różnymi reakcjami: co prawda wzbudził on
entuzjazm krakowskich teoretyków, ale jednocześnie natrafił na „mur obojęt-
ności, zadziwienia, dezaprobaty. Przede wszystkim ze strony kompozytorów –
albo na temat Symfonii pieśni żałosnych się w ogóle nie wypowiadali, albo kryty-
kowali. Wtedy to obdarzono Góreckiego przezwiskiem «Nikifora muzycznego»
[…]. Rezonans tej opinii rozszedł się daleko poprzez «Ruch Muzyczny»; fala
krytyki sięgnęła szczytu w wypowiedzi Ludwika Erhardta, który III Symfonię –
a potem kantatę Beatus Vir – odżegnał od czci i wiary” (B. Bolesławska-Lewan-
dowska, op. cit., s. 116–117).
30
„Mam wrażenie, że Górecki silnie przeżył negatywne opinie o swojej Symfonii
wyrażane tu w Polsce i potem na jakiś czas jakby zamilkł. Z dużych rzeczy na-
pisał jeszcze tylko Beatus Vir, a później komponował już właściwie jedynie mu-
zykę kameralną, To był trudny czas dla niego, jak myślę” – wyznał Mieczysław
Tomaszewski w opublikowanym wywiadzie (ibidem, s. 119).
31
M. Tomaszewski wspominał: „W latach siedemdziesiątych udało mi się w Mini-
sterstwie Kultury wywalczyć zezwolenie na zawieranie z wydawcami ówczesne-
go Zachodu tak zwanych umów koedycyjnych. […] PWM nie miało bowiem
możliwości tak zwanego „plasowania” swoich utworów na estradach świata.
[…] Wśród wydawców, z którymi współpraca układała się bardzo dobrze, było
wówczas wydawnictwo Boosey & Hawkes z Londynu. Jeden z jego dyrektorów
Dawid Drew […] któregoś razu wyraził gotowość zawrzeć z nami umowę ko-
edycyjną – chodziło o jednego kompozytora renomowanego i jednego obiecu-
jącego. Poradziłem mu zwrócić się do Góreckiego […] i do Pawła Szymańskie-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
476 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
go. […] Przez jakiś czas była cisza. Ale jakiś rok potem [zatelefonował – A. J.]
Drew, strasznie podekscytowany, bo znalazł czas na przesłuchanie i przeczyta-
nie III Symfonii. Musiał podzielić się przekonaniem, że to utwór genialny i że
on potrzebuje roku czy dwóch, żeby go wprowadzić w świat, i to zrobił. A w cią-
gu tych dwóch lat szukał odpowiedniej śpiewaczki i czującego utwór dyrygenta,
a także kompetentnych krytyków, których poznawał z twórczością Góreckiego.
By móc podjąć akcję, musiał ponadto przekonać współdyrektorów wydawnic-
twa. I to właśnie on dokonał tego, że doszło do nagrania III Symfonii z Dawn
Upshaw – myślę, że to on był tym, który przyczynił się najbardziej do świato-
wego sukcesu tego utworu” (ibidem, s. 117–119). Adrian Thomas dodawał: „Ten
utwór nigdy nie zdobyłby tak szerokiej publiczności, gdyby nie był interesują-
cy, […] gdyby nie był naprawdę dobry, […] musi więc coś być w samej muzyce.
[…] III Symfonia […] znalazła swój czas w latach dziewięćdziesiątych, nieważ-
ne, z jakiej przyczyny. To jest cud, tajemnica. I jest to dar, który on sam dał tym
dziełem światu, nie myśląc o nim w ten sposób. Ludzie niebędący muzykami od
razu znaleźli w tej symfonii coś, co przemówiło do nich – i to pozostaje tajem-
nicą. Było w tym i szczere uczucie żalu, i pieśń sakralna, ale także sięgnięcie po-
nad ten żal, gdzieś wyżej, do wymiaru transcendencji. To wydaje mi się ważne”
(ibidem, s. 176–177).
32
Wykonawcy: Dawn Upshaw – sopran, London Sinfonietta pod dyrekcją Davida
Zinmana, Elektra Nonesuch, 1992.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 477
33
Na chór a capella, m.in. Amen (1975), Miserere (1981–1987), Pieśni Maryjne
(1985), Pod Twoją obronę (1985), Na Anioł Pański biją dzwony (1986), Pieśń Ro-
dzin Katyńskich (2004); pieśni ludowe: Wisło moja, Wisło szara (1981). Ach, mój
wianku lawendowy (1984), Idzie chmura, pada deszcz (1984).
34
Np. Ad Matrem na sopran solo, chór mieszany i orkiestrę (1971), Beatus Vir na
baryton solo, chór mieszany i wielką orkiestrę (1979), Sanctus Adalbertus na so-
pran, baryton, chór mieszany i orkiestrę (2010), O Domina Nostra – Medytacje
o Jasnogórskiej Pani Naszej na sopran solo i organy (1982–1985), Salve Sidus Po-
lonorum (Kantata o Św. Wojciechu) na wielki chór mieszany, dwa fortepiany, or-
gany i zespół instrumentów perkusyjnych (1997–2000), Kyrie na chór i orkie-
strę kameralną (2005).
35
Np. Koncert na klawesyn (1980); Recitativa i ariosa „Lerchenmusik” na klarnet,
wiolonczelę i fortepian (1986); Quasi una fantasia na kwartet smyczkowy (1991);
Concerto-Cantata na flet i orkiestrę (1992); Kleines Requiem für eine Polka na
fortepian i trzynaście instrumentów (1993).
36
Dwuczęściowa (trwająca ponad pół godziny) II Symfonia została napisana
w 1973 roku na zamówienie nowojorskiej Fundacji Kościuszkowskiej z okazji
pięćsetlecia urodzin Mikołaja Kopernika.
37
W finale drugiej części symfonii kompozytor wprowadził cytat z piętnasto-
wiecznej pieśni gregoriańskiej Laude digna prolem, zachowując czterogłosową
fakturę oryginału, ale wprowadzając inny tekst – fragment głównego dzieła Ko-
pernika De revolutionibus orbium coelestium.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
478 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
38
Oficjalnie symfonię zamówiły trzy światowe instytucje: London Philharmonic
Orchestra, Los Angeles Philharmonic i amsterdamscy organizatorzy serii kon-
certowej ZaterdagMatinee, ale utwór powstał z inspiracji Andrzeja Wendlanda,
dyrektora Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Indywidualności Muzycz-
nych „Tansman” w Łodzi.
39
Por. ibidem, s. 125.
40
Por. B. Muszkalska, Muzyka w życiu religijnym Żydów aszkenazyjskich, Wro-
cław: Wyd. UWr, 2013.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 479
41
Por. P. Sloterdijk, Krytyka cynicznego rozumu, przekł. P. Dehnel, Wrocław: Wyd.
Nauk. Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, 2008.
42
Helmuth Rilling (ur. 1933), niemiecki dyrygent, od 1965 roku prowadzi Stut-
tgart Bach Collegium. Zasłynął jako interpretator muzyki Jana Sebastiana
Bacha. Jego nagranie Credo Krzysztofa Pendereckiego zdobyło w 2001 r. na-
grodę Grammy. Współpracuje z Akademią Muzyczną w Krakowie, gdzie
w 2003 roku otrzymał doktorat honoris causa.
43
Wolfgang Rihm (ur. 1952 w Karlsruhe) studiował teorię i kompozycję u Eugena
Wernera Veltego w tamtejszej Hochschule für Musik. Ponadto studiował kom-
pozycję u Karlheinza Stockhausena (1972–1973) i Klausa Hubera (1973–1974)
oraz muzykologię u Hansa Heinricha Eggebrechta.
44
Tan Dun (ur. 1957 w Simao w prowincji Hunan w Chinach), to chiński kom-
pozytor muzyki filmowej, a także oper i muzyki koncertowej. W latach 80. za-
mieszkał w Nowym Jorku, gdzie studiował m.in. u Johna Cage’a i Philipa Glas-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
480 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 481
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
482 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 483
miłości, V Nadzieja, VI Liturgia w Niebie, VII Zdrada, wyparcie się Piotra, bi-
czowanie, skazanie na śmierć, VIII Droga na Golgotę, IX Niewiasta obleczona
w słońce, X Złożenie w grobie, XI Siedem czasz gniewu. A zatem tylko trzy części
(VII, VIII, X) odnoszą się explicite do wydarzeń pasyjnych; w części VIII wykorzy-
stany został ponadto tekst Apokalipsy, a w części VII – tekst ze Starego Testamen-
tu. W częściach VI, IX i XI dominuje tekst Apokalipsy przeplatany (w częściach IX
i XI) wersetami z Ewangelii wg św. Jana, a w części II (Obmycie nóg) tekst Ewan-
gelii jest zestawiany z wersetami Apokalipsy i ze Starego Testamentu. Trzy sceny
(części III, IV, V) nawiązują do cnót ewangelicznych (wiara–nadzieja–miłość).
53
Podobnie interpretował ewangeliczne przesłanie Strawiński, który centralną
część (III) swego Canticum sacrum nazwał Ad Tres Virtutes Hortationes: Ca-
ritas: Spes: Fides. W tej części kompozytor wykorzystał odpowiednie teksty
z Ewangelii św. Jana oraz z Psalmów (125, 130 i 116).
54
Kościół wschodni jest bardziej mistyczny, skierowany na bezpośrednie do-
świadczenie obecności Bożej, stąd w liturgii przeważa wolna narracja, a wejście
w „czas sakralny” odrzuca sytuację „niezaangażowanego przedstawiania”.
55
Martin Anderson, z programu festiwalu BBC Proms, 2002, przekł. B. Bolesław-
ska. Cyt. za: 46. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej „Warszawska Je-
sień” [książka programowa], s. 263.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
484 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 485
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
486 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
61
Arvo Pनrt (ur. 1935 w Paide, Estonia) od 1981 r. mieszka w Berlinie, a od po-
czątku XXI wieku regularnie bywa zarówno w Niemczech, jak i w Estonii, gdzie
w 2010 utworzono (w Laulasmaa, niedaleko Tallinna) The Arvo Pärt Centre.
W latach 1971–1976 Part przeżywał twórczy kryzys i zamilkł jako kompo-
zytor. W tym czasie przeszedł głęboką, duchową przemianę, poznał hesy-
chazm (praktykę medytacyjno-ascetyczną rozwijającą się w klasztorach na
Górze Atos) i zaczął zgłębiać tradycję średniowiecznego chorału gregoriań-
skiego i polifoniczną muzykę mszalno-motetową XV i XVI wieku. Muzyka
komponowana przez niego od połowy lat 70. jest świadectwem jego prze-
miany duchowej i jest traktowana podobnie jak średniowieczny chorał, któ-
ry był formą modlitwy.
62
M.in. od IX 2001 do VI 2002 odbywał się retrospektywny festiwal jego muzy-
ki i w dwudziestu miastach północnej Westfalii organizowano liczne koncerty
monograficzne Pनrta.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 487
63
W Polsce w 2003 roku Pनrt otrzymał nagrodę „Człowiek Pogranicza” przy-
znawaną co dwa lata przez Fundację Pogranicze i Ośrodek „Pogranicze – sztuk,
kultur, narodów” w Sejnach (województwo podlaskie).
64
Por. K. Bielska, Jan Paweł II w utworach muzycznych. Bibliografia, Rzym: Ośro-
dek Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II, 1993.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
488 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
65
Na ukończonej 10 VI 1979 partyturze widnieje następująca dedykacja: „Jego
Świątobliwości Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II z miłością, oddaniem i poko-
rą ofiarowuję ten utwór”.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 489
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
490 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
66
Teksty religijne pojawiają się także w takich kompozycjach Kilara, jak: Boguro-
dzica (1971), Exodus na chór i orkiestrę (1981), Angelus na chór i orkiestrę (1984),
Króluj nam Chryste (1995), Agnus Dei na chór (1996). Oprócz muzyki filmo-
wej dużą popularność zyskały jego utwory instrumentalne, takie jak: Krzesany
(1974), Kościelec 1909 (1976), Orawa (1986), Koncert fortepianowy (1996), w któ-
rych klarowna konstrukcja całości i wyrazista dramaturgia muzycznych wyda-
rzeń są skorelowane z żywiołową motoryką ruchu i prostą melodią (o inspiracji
ludowej) z ekspresywną i eufoniczną jakością brzmienia będącego rezultatem
wyrafinowanej instrumentacji i prostej harmonii.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 491
67
Milczące światło. Z Wojciechem Kilarem rozmawiają J. Brożek i M. Zając, „Tygo-
dnik Powszechny” 2005, nr 33 (14 VIII 2005), s. 13. Por. Wojciech Kilar na Jasnej
Górze, Częstochowa: Edycja Świeࡥtego Pawła, 2003.
68
Tryptyk rzymski został wydany w 2003 roku w sześciu językach: polskim, nie-
mieckim, angielskim, hiszpańskim, francuskim i włoskim (wyd. polskie: Jan
Paweł II, Tryptyk rzymski: medytacje, red. J. Guzdek, posłowie M. Skwarnic-
ki, Kraków: Wyd. Św. Stanisława BM, 2003). Tryptyk rzymski stał się także in-
spiracją do napisania muzyki filmowej. W 2007 na ekrany kin w Polsce wszedł
animowany film Tryptyk rzymski w reżyserii Marka Luzara i z muzyką Rafa-
ła Rozmusa z tekstem utworu czytanym przez Krzysztofa Kolbergera. W 2008
premierę DVD miał wyprodukowany przez warszawskie Centrum Myśli Jana
Pawła II film Tryptyk rzymski w reżyserii Haliny Bisztygi z udziałem Danuty
Michałowskiej; muzykę do tego filmu skomponował Grzegorz Turnau.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
492 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
69
Por. J. Szulakowska-Kulawik, Józef Świder – muzyka, która czekała na postmo-
dernizm: Poetyka twórczości wokalnej i wokalno-instrumentalnej Józefa Świdra –
pomiędzy sacrum, profanum i decorum, Katowice: Wyd. AM im. K. Szymanow-
skiego, 2008.
70
Dorobek kompozytorski Świdra obejmuje ponadto około czterdzieści utworów
instrumentalnych przeznaczonych na orkiestrę dętą (osiem utworów) i symfo-
niczną (jeden utwór), utwory koncertujące (osiem dzieł) na orkiestrę i instru-
menty solowe (takie jak fortepian, organy, gitara, akordeon, grupa instrumen-
tów dętych), utwory na zróżnicowane zespoły kameralne (czternaście utworów)
oraz na instrument solowy (osiem utworów) (m.in. fortepian, organy, gitarę).
Do tego dochodzą ponadto trzy dzieła operowe powstałe we współpracy ze ślą-
skim poetą Tadeuszem Kijonką (ur. 1936) i wystawione w latach 70. w Bytomiu.
Ulubionym medium wypowiedzi kompozytorskiej Świdra były jednak zespoły
chóralne, dlatego muzyka wokalna lub wokalno-instrumentalna zdominowała
jego działalność kompozytorską.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 493
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
494 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 495
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
496 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
nie czy kwestie Judasza, oraz słowa Piłata krzyczącego przy akompa-
niamencie zespołu rockowego. Pasja Mykietyna to jakby muzyczne
„misterium cierpienia”, przeniknięte dążeniem do powolnego odsła-
niania czy zbliżania się do tajemnicy ludzkiego bólu, dojmującego
lęku i poniżenia w kontekście rzeczywistości opisanej w Biblii.
80
Np. coroczny Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”
w Częstochowie, funkcjonujący od lat 90. ubiegłego wieku. Zgodnie z deklara-
cją inicjatorów głównym jego celem ma być prezentacja muzyki trzech najwięk-
szych religii monoteistycznych: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, oraz pro-
mocja muzyki polskiej. Każdego roku celem zamówień kompozytorskich jest
m.in. nowa msza liturgiczna wykonywana podczas Inauguracji Liturgicznej Fe-
stiwalu. Na forum festiwalu miało dotychczas miejsce ponad 200 premier.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 2 . R E HA B I L I TAC JA C A N TA B I L E I E U F O N IC Z N YC H B R Z M I E Ń 497
81
Misterium Drogi krzyżowej to prawie godzinna, wieloczłonowa kompozycja,
zbudowana na wzór ronda. Każdą stację poprzedza i zamyka podobna muzy-
ka, pełniąca rolę refrenu. W kompozycji przeważają brzmienia eufoniczne, po-
jawiają się liczne burdony, często stosowane są jakby „surowe” brzmienia blachy
i wysokich piszczałek (flety, oboje, klarnety w odcinkach przejść między stacja-
mi), a w warstwie melodycznej – surowe recytatywy, melodeklamacje, a tak-
że frazy przywołujące na myśl śpiewy synagogalne (zwłaszcza w Stacjach VIII
i XIII). W fakturze chóralnej dominuje opozycja głosów żeńskich i głosów mę-
skich, na wzór śpiewów antyfonalnych.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
rozdział 13
Idee mistrzostwa, klasyczności i egzystencjalne
dylematy w muzyce przełomu wieków XX i XXI
1
W. Lutosławski, O muzyce. Pisma i wypowiedzi, oprac. Z. Skowron, Gdańsk: sło-
wo/obraz terytoria, 2011, s. 161.
2
Z okazji setnej rocznicy urodzin kompozytora Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
oraz UNESCO ogłosiły rok 2013 rokiem Lutosławskiego. Ponadto w Polsce i na
świecie wydano z tej okazji wiele publikacji oraz zorganizowano liczne koncer-
ty, sympozja i inne wydarzenia sprzyjające głębszej refleksji nad niezwykłą oso-
bowością twórczą polskiego kompozytora.
3
Z szacunkiem i uznaniem komentowano jego wieloletnią działalność społecz-
ną, a także zaangażowanie w przemiany demokratyczne naszego kraju (m.in.
w latach 80. Lutosławski uczestniczył w Kongresie Kultury Polskiej, przerwanym
przez stan wojenny, potem zaś był członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Le-
chu Wałęsie). Wzorem godnym naśladowania może być także sposób jego bycia,
który cechowały naturalna życzliwość, szlachetność i pogodny spokój.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
500 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
4
Osiemdziesiąte urodziny kompozytora (w 1993 r.) były kolejną okazją do okaza-
nia mu uznania. Jednym z jego dowodów był muzyczny Nobel Polar Prize, któ-
ry Lutosławski zdobył jako pierwszy i – jak dotychczas – jedyny Polak.
5
Niebywałą popularnością cieszyła się np. śpiewana przez Renę Rolską piosenka
Nie oczekuję dziś nikogo.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 501
imponderabilia, którym codzienność zdaje się przeczyć. Urasta do ran-
gi wartości moralnej6.
[…] słowo „muzyka” nie ma tylko jednego znaczenia. Może ono zna-
czyć coś wzniosłego, coś wywołującego najszlachetniejsze wrażenia. Z tym
znaczeniem słowa „muzyka” łączymy to, czego doświadczamy, słuchając,
na przykład, utworów Bacha, Beethovena, Chopina, Debussy’ego….
ową „czarodziejską sugestywność muzyki” […]. Z drugiej strony słowo
„muzyka” może oznaczać coś całkowicie różnego, „papkę” dźwięko-
wą obecną wszędzie: w sklepach i na plażach […] oraz w wielu innych
miejscach. Ten rodzaj quasi-muzyki niszczy naturalną wrażliwość na
piękno dźwięków pośród milionów ludzi. Muzyka w pierwszym zna-
czeniu tego słowa potrzebuje obrony i zabezpieczenia. Wielki wkład
6
D. Gwizdalanka, K. Meyer, Lutosławski, Droga do mistrzostwa, Kraków: PWM,
2004. s. 314.
7
W. Lutosławski, op. cit., s. 413.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
502 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
8
Ibidem, s. 466.
9
Ibidem, s. 270.
10
Ibidem, s. 27.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 503
rozedrganym nerwom. Piękno wreszcie pozwala człowiekowi przeczu-
wać, czym jest szczęście11.
11
Ibidem, s. 33.
12
Ibidem, s. 412 i 413.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
504 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
13
B. A. Varga, Lutosławski. Profile, Londyn 1976, s. 17, cyt. za: Z. Skowron, Witold
Lutosławski wobec awangardy i nowatorstwa w muzyce XX wieku, w: Witold Lu-
tosławski i jego wkład do kultury muzycznej XX wieku, red. J. Paja-Stach, Kra-
ków: Musica Iagellonica, 2005, s. 33.
14
W. Lutosławski, Zapiski, Warszawa: Wyd. UW, 2008.
15
Idem, O muzyce, s. 5.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 505
Muzyka Chopina stała – jeśli tak rzec można – u progu mego życia. […]
sprawiała na mnie najsilniejsze wrażenie w najwcześniejszym dzieciń-
stwie; wrażenie, którego nie mógłbym wówczas porównać z niczym
innym […]. Do dziś dnia powracam do jego muzyki co pewien czas.
Przegrywam ulubione przeze mnie etiudy, preludia, mazurki, a tak-
że większe utwory. Przeglądam je i studiuję, stale odkrywając w nich
coś dla mnie nowego, coś niezwykłego, lecz nade wszystko znajdując
w nich zawsze coś niezmiernie bliskiego i uwielbianego. Te moje po-
wroty do Chopina specjalnie mi są drogie w złych chwilach mego życia.
Dają mi zastrzyk życiodajnych sił, utwierdzają w przekonaniu o istnie-
niu idealnego, lepszego świata, świata wyobraźni twórców. Świat wy-
obrażony w dziełach Chopina posiada uroki i bogactwa nieprzebrane,
a zarazem niezwykle szczególne. Mimo całej swej fantastyczności jest
to jednak świat głęboko ludzki, jak głęboko ludzkim jest żarliwe pra-
gnienie ideału16.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
506 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
18
I. Nikolska, Rozmowy z Witoldem Lutosławskim, Kraków: PWM, 2003, s. 79.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 507
19
Por. A. Jarzębska, Witold Lutosławski a postmodernizm, w: Witold Lutosławski
i jego wkład…, s. 39–59.
20
W. Lutosławski, O muzyce, s. 85.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
508 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
21
Te dzieła to: Łańcuch I na orkiestrę kameralną (1983), Łańcuch II – dialog
na skrzypce i orkiestrę (1985), Łańcuch III na orkiestrę symfoniczną (1986).
W Łańcuchach idee muzyczne nakładają się, niekiedy zaś występują jednocześ-
nie, przypominając w tym nieco średniowieczne motety. Na przykład w cztero-
częściowym Łańcuchu II naprzemiennie występują sekcje ad libitum i a battuta.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 509
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
510 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
25
W utworach Lutosławskiego komponowanych od lat 60. można na ogół za-
uważyć tendencję do uwydatniania dwóch etapów w rozwoju muzycznej akcji.
W początkowym fragmencie te wysublimowane pomysły brzmieniowe trwają
stosunkowo krótko i w mniejszym stopniu skupiają uwagę odbiorcy. W dalszej
części, w miarę rozwoju muzycznej akcji, przybierają one kształt szeroko rozbu-
dowanych gestów melodycznych o wyrazistej ekspresji, które bardziej angażują
naszą uwagę i pamięć.
26
Np. Bukoliki na fortepian (1952), Inwencja na fortepian (1968), Wariacja Sache-
rowska na wiolonczelę solo (1975).
27
Np. Kwartet smyczkowy (1964), Preludia i fuga na trzynaście instrumentów
smyczkowych (1972), Epitafium na obój i fortepian (1979), Grave. Metamorfo-
zy na wiolonczelę i fortepian (lub orkiestrę smyczkową; 1981–1982), Partita na
skrzypce i fortepian (1984), Łańcuch I na czternastu wykonawców (1983), Subi-
to na skrzypce i fortepian (1992).
28
I Symfonia (1947), II Symfonia (1967), III Symfonia (1983), IV Symfonia (1992).
29
Np. Mała suita na orkiestrę kameralną (1950), Koncert na orkiestrę (1954), Mu-
zyka żałobna na orkiestrę smyczkową (1958), Gry weneckie (1961), Livre pour or-
chestre (1968), Mi-parti (1976), Novelette (1979), Łańcuch III (1986), Interludium
(1989).
30
Np. Koncert na wiolonczelę i orkiestrę (1970), Koncert podwójny na obój, harfę
i orkiestrę kameralną (1980), Łańcuch II. Dialog na skrzypce i orkiestrę (1985),
Koncert na fortepian i orkiestrę (1988).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 511
31
W artykule pt. O roli słowa… w muzyce, opublikowanym w 1973 roku, Luto-
sławski napisał: „Droga do utworu wokalno-instrumentalnego ma trzy etapy:
1) ogólne wyobrażenie utworu, a więc muzyka w pewnym stopniu determinu-
jąca tekst, 2) poszukiwanie odpowiedniego tekstu i 3) samo komponowanie
utworu do wybranego tekstu, a więc tekst w pewnym stopniu determinujący
muzykę” (W. Lutosławski, O muzyce, s. 158).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
512 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
roles tisseés, ten sam tekst, który w wierszu pojawia się wielokrotnie,
raz ma charakter kołysankowy, raz dramatyczny, a raz elegijny.
Podobny był stosunek Lutosławskiego do formalnych walorów
wybranego tekstu poetyckiego. Zdawał on sobie sprawę, że tekst
poetycki, który pobudzał jego wyobraźnię brzmieniową, pobudzał
ją również w zakresie konstrukcji formalnej. Mimo to kompozytor
twierdził, że wybór tekstu zawsze był poprzedzony konceptualizacją
dzieła jako utworu czysto instrumentalnego, bez słów, ale w jakimś
stopniu „przystającego do tekstu”, a dopiero na dalszym etapie pracy
tekst był weń „wkomponowywany”. Według Lutosławskiego bowiem
jakkolwiek muzyka nie jest ilustracją tekstu słownego, to – jak mó-
wił – jest z nim „ożeniona” i ma stanowić z nim „jedno”.
32
I. Nikolska, op. cit., s. 83.
33
T. Kaczyński, Rozmowy z Witoldem Lutosławskim, Wrocław: Wyd. TAU, 1993,
s. 112.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 513
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
514 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
36
Jak pisze Dorota Szwarcman, muzyka artystyczna „przez ostatnie pięćdzie-
siąt lat była najbardziej znanym polskim kulturalnym towarem eksportowym”
(D. Szwarcman, Czas Warszawskich Jesieni. O muzyce polskiej 1945–2007, War-
szawa: Stentor, 2007, s. 5).
37
K. Penderecki, Labirynt czasu. Pięć wykładów na koniec wieku, Warszawa: Pres-
spublica 1997; przekł. ang. W. Brand, Labyrinth of Time. Five Addresses for the
End of the Millennium, Chapel Hill: Hinshaw Music, 1998.
38
„Moja sztuka, wyrastając z korzeni głęboko chrześcijańskich, dąży do odbudo-
wania metafizycznej przestrzeni człowieka strzaskanej przez kataklizmy XX wie-
ku. [...] Przywrócenie wymiaru sakralnego rzeczywistości jest jedynym spo-
sobem uratowania człowieka. Sztuka powinna być źródłem trudnej nadziei”
(K. Penderecki, op. cit., s. 68). Jak zauważa Mieczysław Tomaszewski: „Cre-
do Pendereckiego stara się streścić i zsyntetyzować nie tylko sposoby myślenia
i kształtowania muzycznego, jakie europejska kultura muzyczna wytworzyła na
przestrzeni minionego półtysiąclecia. Streszcza i syntetyzuje zarazem najbar-
dziej własne odczucia i rozumienie funkcji wiary w życiu człowieka. Słuchając
muzyki Credo, czujemy, że jest to muzyka bardzo osobista” (M. Tomaszewski,
Penderecki. Trudna sztuka bycia sobą, Kraków: Znak, 2004, s. 61).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 515
39
Dlatego tytuł skomponowanego w 1974 r. utworu Przebudzenie Jakuba – któ-
rego partytura zawiera motto: „Zaprawdę Pan jest na tym miejscu, a jam nie
wiedział” (Gen 28,17) – ma symboliczne znaczenie. Dzieło to wyznacza poże-
gnanie ze światem awangardy. Okres młodzieńczej fascynacji technologicznym
postępem, łączonym z agresywnym, eksperymentalnym brzmieniem instru-
mentalnym i wokalnym, nazywa kompozytor swą Iliadą, natomiast coraz in-
tensywniejsze od połowy lat 70. poszukiwania nowego rodzaju eufonicznego
brzmienia i „ujarzmionej” ekspresji oraz odkrywanie kulturowych korzeni –
swą Odyseją. W latach 80. kompozytor preferował estetykę późnego romanty-
zmu naznaczoną teatralnym gestem i bohaterskim patosem (opery Raj utracony
i Czarna maska, Polskie Requiem, II i IV Symfonia), eksponował ekspresyjno-
-liryczne motywy melodyczne i eufoniczne zestroje dźwiękowe, a także wirtu-
ozowskie efekty instrumentalne (np. II Koncert wiolonczelowy, Koncert altówko-
wy, Cadenza na altówkę, Prélude na klarnet).
40
K. Penderecki, op. cit., s. 40 i 47, 46.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
516 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
[…] znalazł swój wyraz w dwóch wielkich ideach XIX stulecia, któ-
re – mimo wszelkich różnic między nimi – wcielały niewątpliwie te
same prometejskie oczekiwania. Z jednej strony mam tu na myśli filo-
zofię mocy i nadczłowieka Fr. Nietzschego, z drugiej – filozofię wyzwo-
lenia i samotworzenia ludzkości, sformułowaną przez K. Marksa. Po
raz któryś w dziejach człowieka potwierdziło się, że próba odejścia od
Boga, a zwłaszcza zuchwała wola dorównania Mu, kończy się straszli-
wym i żałosnym upadkiem41.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 517
42
Charakterystyczną cechą Pendereckiego jest jego renesansowa wszechstron-
ność zainteresowań obejmująca m.in. zamiłowanie do antycznej kultury, poe-
zji, historii literatury, malarstwa czy architektury. Jego artystyczną osobowość
ukształtowało także umiłowanie piękna natury przejawiające się m.in. w chęci
współtworzenia harmonijnej całości z różnorodnych jej tworów poprzez kom-
ponowanie otaczających dom w Lusławicach parku i ogrodu, uwzględniające
czas i dynamikę wzrostu drzew i krzewów oraz bogactwo zróżnicowania ich
kształtów. Kompozytor wyznał: „[…] komponowanie ogrodu ma dla mnie wie-
le wspólnego z komponowaniem utworu muzycznego. I tu, i tam liczy się kon-
struktywistyczna wyobraźnia, umiejętność myślenia całością. Ogród to prze-
cież zmatematyzowana natura, tak jak muzyka jest zmatematyzowaną emocją”
(idem, Labirynt czasu, s. 15 i 39).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
518 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 519
43
Kompletowanie utworu w ostatecznym kształcie zajęło kompozytorowi niemal
dwadzieścia sześć lat. Na początku powstały dwa niezwiązane ze sobą dzieła,
mianowicie Lacrimosa (1980) zamówiona przez Lecha Wałęsę (w związku z od-
słonięciem pomnika gdańskich stoczniowców poległych z rozkazu władzy lu-
dowej w grudniu 1970 roku) i Agnus Dei (1981), skomponowane „z porywu ser-
ca” po śmierci kardynała Wyszyńskiego. W 1983 roku kompozytor napisał Dies
irae (zbudowane z sześciu odcinków opartych na tekście żałobnej sekwencji:
Quid sum miser, Rex tremendae maiestatis, Recordare Jesu pie, Ingemisco tamqu-
am reus, Preces meae i Confutatis maledictis). Te trzy utwory stanowiły pier-
wotną wersję Polskiego Requiem, wykonaną po raz pierwszy w 1983 roku w Wa-
szyngtonie, z okazji pięćdziesiątych urodzin kompozytora. Rok później (1984)
w Stuttgarcie Mścisław Rostropowicz poprowadził Polskie Requiem wzbogaco-
ne o Requiem aeternam, Kyrie, Tuba mirum i Mors stupebit (z sekwencji) oraz
Lux aeterna, Libera me, Domine i Finale. W roku 1993 Penderecki dokompo-
nował jeszcze Sanctus, a po śmierci papieża Jana Pawła II – Chaconne per ar-
chi (2005) i „wstawił” je między Sanctus i Agnus Dei. Ostatecznie powstała mo-
numentalna kompozycja, złożona z szesnastu fragmentów, ale tworząca spójną
całość. Z tej nieprzerwanie rozwijającej się całości wyróżniają się, jako węzło-
we punkty tej narracji, groźne Dies irae, błagalne Recordare (z hymnem Świę-
ty Boże), liryczna Lacrimosa i przejmujące Libera me, a syntetyczną kulminację
przynosi Finale. Obsadę, oprócz solistów i chóru, stanowi rozbudowana or-
kiestra z poczwórnym składem instrumentów dętych drewnianych, sześcioma
waltorniami i wielką sekcją perkusyjną.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
520 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
44
Poszczególne części są dedykowane pamięci ofiar Katynia, Oświęcimia, war-
szawskiego getta, powstania warszawskiego, a także pamięci św. Maksymiliana
Kolbego, kardynała Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II.
45
W interpretacjach utworu jest uwydatniany zwykle historyczno-polityczny
kontekst powstania dzieła (stan wojenny w Polsce) oraz jego warstwa symbo-
liczna związana z dedykacjami odnoszącymi się do tragicznych zdarzeń lub po-
staci kluczowych dla najnowszej historii Polski. W 1993 roku, w wywiadzie dla
magazynu „Studio”, Penderecki wyraźnie podkreślał swą zaangażowaną poli-
tycznie postawę: „Komponując Requiem, chciałem zająć określone stanowisko,
opowiedzieć się, po której jestem stronie” (K. Penderecki, W poszukiwaniu sie-
bie, rozmowa z Małgorzatą Janicką-Słysz). Po latach stwierdził jednak: „Dzieła
takie jak Polskie Requiem […] są narażone na odczytania bliskie publicystyki.
Boję się mieszania porządków, nie chciałbym, by muzyka ta – pisana w okre-
ślonym czasie – była tłem dla czegoś innego, ulegając tym samym spłyceniu”
(K. Penderecki, Labirynt czasu, s. 14).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 521
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
522 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 523
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
524 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
Dzięki autorowi Stabat Mater i Agnus Dei do muzyki polskiej – tej wy-
sokiej, estradowej – wróciło sacrum […]. Penderecki był pierwszym,
który nie bał się przypomnieć o jego istnieniu, tak na komunistycznym
46
Utwór składa się z następujących części: 1. Tempo di marchia funebre. Szła
śmierć, 2. Grave. Leży na ziemi…, 3. Molto tranquillo. Prosimy Cię..., 4. Senza
misura. Jitgadal wejitkadasz. Utwór jest zadedykowany: „Łódzkim Abramkom,
którzy chcieli żyć. Polakom, którzy ratowali Żydów”. Utwór napisany z okazji
sześćdziesiątej piątej rocznicy likwidacji łódzkiego getta. Prawykonanie miało
miejsce w Łodzi 29 VIII 2009.
47
Tzw. kadisz jatom, którego tekst wykorzystał kompozytor w części czwartej, od-
mawia się po śmierci kogoś bliskiego.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 525
Wschodzie, jak i na ateistycznym Zachodzie. Uznał przy tym sacrum za
jeden z fundamentów sztuki48.
48
M. Tomaszewski, Penderecki. Bunt i wyzwolenie, t. 2, Odzyskiwanie raju, Kra-
ków: PWM, 2009, s. 332.
49
K. Penderecki, Labirynt czasu, s. 38.
50
Mowa tutaj o następujących dziełach: 1. Nachts Ich shehe in Waldessschatten
Eichendorffa, 2. Der brennende Baum Brechta, 3. Bei einer Linde Eichendorf-
fa, 4. Flieder Krausa, 5. Frühlingsnacht. Im Kastanienbaum der Wind Hessego,
6. Sag’ ich’s euch, geliebte Bäume? Goethego, 7. Im Nebel Hessego, 8. Der Blütengar-
ten Bethgego, 9. Abschied Eichendorffa, 10. Vergänglichkeit Hessego, 11. Herbsttag
Rilkego, 12. O grüner Baum des Lebens von Arnima. Pierwsze wykonanie peł-
nej wersji utworu pod dyrekcją kompozytora miało miejsce w 24 X 2007 roku
w Chinach, w Pekinie.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
526 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
51
M. Tomaszewski, Penderecki. Bunt i wyzwolenie, s. 280.
52
A. Chłopecki, Ósma Pendereckiego, „Gazeta Wyborcza” 16/17 VII 2005.
53
Penderecki rzadko pisał muzykę do polskich tekstów. W latach 50. skompono-
wał parę pieśni do słów Staffa i Gałczyńskiego, które wykorzystał potem – w no-
wym opracowaniu na orkiestrę – w swej kantacie z 2010 roku. W 1981 powstała
miniatura Czyś ty snem była do wiersza Kazimierza Przerwy-Tetmajera na głos
z towarzyszeniem fortepianu, a w 2001 na prośbę Wandy Warskiej napisał dla
niej Jakżeż ja się uspokoję do słów Stanisława Wyspiańskiego. Dzieło zamówio-
nego przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina i zatytułowane przez kom-
pozytora Powiało na mnie morze snów… uwieńczyło organizowane w Warsza-
wie obchody dwusetlecia urodzin Fryderyka Chopina. Prawykonanie kantaty
miało miejsce w Filharmonii Narodowej 14 I 2011 roku.
54
Tytuł kantaty został zaczerpnięty z poezji Tadeusza Micińskiego.
55
Część pierwsza tryptyku zatytułowana Ogród zaklęty składa się z sześciu pie-
śni: Dzieci w makach Kazimierza Wierzyńskiego, Pod jednym drzewem Bolesła-
wa Leśmiana, Prośba o wyspy szczęśliwe Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
(wersja własnej pieśni na głos i fortepian, pochodzącej z końca lat 50.), Jesien-
ne lasy poczerwienione Tadeusza Micińskiego, Próżnia (Drzewo samotne) Stani-
sława Koraba-Brzozowskiego i Anioł Pański Przerwy-Tetmajera. Na część dru-
gą zatytułowaną Co mówi noc? składają się następujące wiersze: Niebo w nocy
i Cisza Leopolda Staffa (ponowne opracowanie własnych pieśni sprzed półwie-
cza), Co mówi noc? Aleksandra Wata oraz Powiało na mnie morze snów i O nocy
cicha Micińskiego. W części trzeciej pt. Byłem u ciebie w te dni przedostatnie zo-
stały wykorzystane strofy Fortepianu Szopena Cypriana Kamila Norwida, któ-
re powracają jako refren i są zestawiane z wierszami: Widzę kraj jakiś w oddali
Przerwy-Tetmajera (poprzedzonym drugą strofą refrenu Zahuczał wicher Mi-
cińskiego), Jeśli cię zapomnę walcząca Warszawo Wata, Pan Cogito myśli o po-
wrocie do rodzinnego miasta Zbigniewa Herberta, trzecią strofą Grobu Potockiej
z Sonetów krymskich Adama Mickiewicza oraz wierszem Do sosny polskiej zna-
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 527
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
528 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 529
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
530 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
60
Zainteresowanie Pendereckiego utworem Jarry’ego datuje się od czasów stu-
denckich; w latach 60. napisał on muzykę do przedstawienia Ubu król w sztok-
holmskim teatrze marionetek. Sztuka ta dawała okazję do twórczej zabawy
w „świecie nie na serio” i ironicznego dystansu do tradycji muzycznej.
61
K. Penderecki, Labirynt czasu, s. 71.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 531
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
532 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 533
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
534 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
65
Ibidem, s. 14 i 15.
66
Muzyka Krzysztofa Pendereckiego, red. M. Tomaszewski, Kraków: Wyd. AM,
1996, s. 118.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 535
67
Kompozytor powołuje się na Wykłady amerykańskie Itala Calvina (przekł. pol.
A. Wasilewska, Gdańsk–Warszawa: Wyd. Marabut, 1996) z zakresu poetyki,
traktowane jako memos for the next millennium, a zatytułowane: Lekkość, Szyb-
kość, Dokładność, Przejrzystość, Wielorakość.
68
K. Penderecki, Mówię wieloma językami… [wywiad przeprowadziła A. Ginał],
„Klasyka” 1998 (maj), s. 14.
69
Idem, Labirynt czasu, s. 15.
70
R. Scruton, Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie, przekł. To-
masz Bieroń, Poznań: Wyd. Zysk i S-ka, 2010, s. 106.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
536 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
metronomem wszechświata
egzaltacją powietrza
medycyną niebieską
parowym gwizdkiem emocji […]
71
Z. Herbert, 89 wierszy, Kraków: Wyd. a5, 1998.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 537
Musimy zrozumieć jej działanie, jej magię, zarówno po to, by się przed
nią chronić, jak i po to, by – paradoksalnie – w pełni się nią cieszyć.
W tym zaś celu powinniśmy nauczyć się nie tylko słuchać muzyki […];
musimy nauczyć się rozumieć znaczenie muzyki jako istotnej części
kultury, społeczeństwa i nas samych72.
[…] muzyka jest niezmiernie ważna dla zrozumienia tego, czym jest
człowiek, oraz tego, co oznacza ludzkie doświadczenie metafizyczne
lub odrzucenie tego doświadczenia. Nasza zdolność komponowania
i reagowania na formę i sens muzyczny odwołuje się bezpośrednio do
tajemnicy kondycji ludzkiej. Pytanie: „czym jest muzyka?” może być
jednym ze sposobów na zadanie pytania: „czym jest człowiek?”74.
72
N. Cook, Muzyka, przekł. M. Łuczak, Warszawa: Prószyński i S-ka, 2000, s. 138.
73
Ibidem s. 82.
74
G. Steiner, Rzeczywiste obecności, przekł. O. Kubińska, Gdańsk: słowo/obraz te-
rytoria, 1997, s. 9.
75
Na przełomie XX i XXI wieku szeroko rozpowszechniona była neodarwinow-
ska koncepcja człowieka traktowanego wyłącznie jako „naga małpa” lub „zwie-
rzę społeczne”, „kulturalne”, „muzyczne”, „moralne” itp., co sugerują tytuły
wydanych ostatnio – a napisanych przez wybitnych biologów, psychologów i fi-
lozofów – książek, które stały się światowymi bestsellerami (por. D. Morris, The
Naked Ape, 1967; E. Aronson, The Social Animal, 1972, wyd. pol. pt. Człowiek –
istota społeczna, 2006; R. F. Baumeister, The Cultural Animal, 2005, wyd. pol.
Zwierzę kulturowe, 2011; R. Wright, The Moral Animal, 1994). Pojęcie kultury, łą-
czone dotychczas wyłącznie z ludzką działalnością w rozmaitych grupach spo-
łecznych, skojarzono z aktywnością zwierząt (por. The Question of Animal Cul-
ture, eds. K. Laland, B. Galef, 2009).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
538 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
76
Mit Orfeusza. Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red.
S. Żerańska-Kominek, Gdańsk: słowo/obraz terytoria, 2003.
77
Por. N. L. Wallin, Biomusicology: Neurophysiological, Neuropsychological and
Evolutionary Perspectives on the Origins and Purposes of Music, Stuyvesant,
NY: Pendragon Press, 1991; The Origin of Music, eds. N. L. Wallin, B. Merker,
S. Brown, Cambridge, Massachusetts: A Bradford Book, The MIT Press, 2000.
78
Por. P. Podlipniak, Uniwersalia muzyczne, Poznań: Poznańskie Towarzystwo
Przyjaciół Nauk, 2007.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 539
79
Por. H. Honing, What Makes Us Musical Animals? Cognition, Biology and the
Origins of Musicality (workshop, Lorentz Center, Leiden 2014).
80
Por. E. O. Wilson, Konsiliencja. Jedność wiedzy, przekł. J. Mikos. Poznań: Wyd.
Zysk i S-ka, 22012. Światową sławę przyniosła Wilsonowi opublikowana w 1975
roku Sociobiology (Socjobiologia, przekł. M. Siemiński, Warszawa: Zysk i S-ka,
2001), w której dowodził, że kluczem do wyjaśnienia społecznych zachowań
człowieka jest biologia, zwłaszcza genetyka. Według autora zjawiska psychicz-
ne, ekspresja artystyczna i doznania religijne to tylko epifenomeny procesów fi-
zycznych zachodzących w świecie materialnym.
81
Poglądy Wilsona cieszą się wyjątkowym powodzeniem, ale prowokowały i na-
dal prowokują do dyskusji na temat fundamentów refleksji naukowej o naturze
człowieka. Wystarczy wspomnieć choćby o argumentach przeciw fizykalistycz-
nym teoriom umysłu, odwołujących się do problemów związanych z interpre-
tacją mechaniki kwantowej, a zaprezentowanych m.in. w książce Świadomy
umysł. W poszukiwaniu teorii fundamentalnej Davida Chalmersa (Warszawa:
PWN, 2010), znanego filozofa umysłu i kognitywisty. Także inni naukowcy
(np. neurobiolog Rafael Yusle z Columbia University czy genetyk Georg M.
Church z Harvard University) zdecydowanie twierdzą, że relacja brain – mind
(mózg – świadome ja) to ciągle jedna z największych tajemnic nauki (por. Nowa
era badań mózgu, „Świat nauki” 2014, nr 4).
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
540 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
82
S. Żerańska-Kominek, Muzykalne dzieci Wenus i inne studia z antropologii mu-
zyki, Warszawa: Wyd. DiG, 2014.
83
Por. K. Berger, Potęga smaku. Teoria sztuki, przekł. A. Tenczyńska, Gdańsk: sło-
wo/obraz terytoria, 2008.
84
Zbigniew Herbert w wierszu zatytułowanym Potęga smaku pisał, że „w gruncie
rzeczy była to sprawa smaku / […] w którym są włókna duszy i chrząstki sumie-
nia […] Tak więc estetyka może być pomocna w życiu / nie należy zaniedbywać
nauki o pięknie” (Z. Herbert, 89 wiersz, Kraków: Wyd. a5, 1998, s. 149).
85
Strawiński w swych wykładach harvardzkich łączył ową „potrzebę do narzuca-
nia ładu chaosowi” z pojęciem dogmatu. Według niego „każdy proces formal-
ny wypływa z jakiejś zasady i badanie tej zasady nabiera tego charakteru, z któ-
rym łączymy pojęcie dogmatu. Inaczej mówiąc, potrzeba, która nas skłania do
narzucenia ładu chaosowi, […] zakłada konieczność dogmatyzmu” (I. Strawiń-
ski, Poetyka muzyczna, przekł. S. Jarociński, Kraków: PWM, 1980, s. 8).
86
P. Podlipniak, Instynkt tonalny. Koncepcja ewolucyjnego pochodzenia tonalno-
ści muzycznej, Poznań: Wyd. Nauk. UAM, 2015. Autor zaprezentował własną
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 541
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
542 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
88
H. Lehmann, Rewolucja cyfrowa w muzyce. Filozofia muzyki, przekł. M. Pa-
siecznik, Warszawa: Fundacja Bęc Zmiana, 2016, s. 134.
89
T. W. Adorno, Teoria estetyczna, przekł. K. Krzemieniowa. Warszawa: PWN, 1994;
L. Sziborsky, Teoria estetyczna Adorna – teorią awangardy?, „Sztuka i Filozofia”
1994, nr 8, s. 19–40. Artykuł Sziborsky’ego jest dostępny również online: http://ba-
zhum.muzhp.pl/media//files/Sztuka_i_Filozofia/Sztuka_i_Filozofia-r1994-t8/
/Sztuka_i_Filozofia-r1994-t8-s19–40/Sztuka_i_Filozofia-r1994-t8-s19–40.pdf.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
R O Z D Z IA Ł 1 3 . I D E E M I S T R Z O ST WA , K L A SYC Z N O Ś C I I E G Z YST E N C JA L N E . . . 543
piękna może się udać jedynie wtedy, gdy doświadczenie piękna jest fe-
nomenem zdeterminowanym czysto kulturowo i nie ma korzeni na-
turalnych czy antropologicznych. Tylko w tym przypadku klasyczne
ideały piękna, odwołujące się do porządku, harmonii, kontrastu i pro-
porcji, są faktycznie produktem kulturowego kształtowania przez apa-
rat estetyczny i tylko wtedy można zinterpretować je jako złe „przyzwy-
czajenia”, które można „odrzucić” w imię wolności. Ponieważ jednak
estetyka codzienności w modzie, kosmetyce i dizajnie skłania się nadal
ku klasycznym ideałom piękna, za którymi przemawiają również bada-
nia neurobiologiczne nad przyrodniczą podstawą doświadczenia pięk-
na, Lachenmannowskie „negatywne pojęcie piękna”, choć spełnia
swoją funkcję w ramach autonomicznej sceny Nowej Muzyki, poza nią
jawi się jedynie jako czysta językowa samowola […]. Porażka La-
chenmannowskiego przekodowania pojęcia piękna spowodowana jest
[…] przyrodniczym zakotwiczeniem doświadczenia piękna, czyli oko-
licznością, że doświadczenie piękna ma swe korzenie w aparacie
percepcyjnym człowieka90.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
544 C Z Ę Ś Ć I I . W O KOWAC H „ P ŁY N N E J N OWO C Z E SN O Ś C I”
Nie widzę w ogóle prób, które poszłyby dalej niż nasze […]. Młodzi,
którzy mimo wszystko je podejmują, zdają się tkwić w nieprzenik-
nionym gąszczu niepewnego epigonizmu. […] Nie wiem, co musia-
łoby się zdarzyć, abym jeszcze poczuł u młodych jakieś nowatorstwo.
Są w trudnej sytuacji. Widzę, że w tej chwili ja sam też kręcę się jak-
by w koło92.
92
H. Lachenmann, op. cit., s. 219.
93
R. Gorczyńska, Herbert nieznany. Rozmowy, Warszawa: Fundacja Zeszytów Li-
terackich, 2008, s. 170.
94
Jan Paweł II, List Ojca Świętego do artystów. Do tych, którzy z pasją i poświęce-
niem poszukują „epifanii” piękna, aby podarować je światu w twórczości arty-
stycznej, „Tygodnik Powszechny” 1999, nr 22, s. 9.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
bibliografia
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
546 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 547
Berger K., Potęga smaku. Teoria sztuki, przekł. A. Tenczyńska, Gdańsk: sło-
wo/obraz terytoria, 2008.
Berio L., Two Interviews, ed. D. Osmond–Smith, London: Marion Boyars
Publishers Ltd, 1985.
Berleant A., Przemyśleć estetykę, przekł. M. Korusiewicz, T. Markiewka,
Kraków: Universitas, 2007.
Bernacki W., Od modernizmu do postmodernizmu. Obraz społeczeństwa mo-
dernistycznego w literaturze krytycznej, Kraków: Wyd. ARKANA, 2000.
Besseler H., Die Musik des Mittelalters und der Renaissance, w: Handbuch
der Musikwissenschaft, Hrsg. E. Bücken, Potsdam 1931.
Besseler H., Grundfragen des musikalischen Hörens, „Jahrbuch der Musikbi-
bliothek Peters” 32 (1925), s. 35–52.
Bias I., Eugeniusz Knapik. Kompozytor i pianista, Katowice: Wyd. AM im.
K. Szymanowskiego, 2001.
Bias I., Aleksander Lasoń. Portret kompozytora, Katowice: Wyd. AM im.
K. Szymanowskiego, 2001.
Bieńkowska E., Wagner i niemiecka utopia sztuki, „Res Facta” 1977, nr 8.
Bolesławska B., Panufnik, Kraków: PWM, 1999.
Born G., Rationalizing Culture. IRCAM, Boulez, and the Institutionalization
of the Musical Avant-Garde, Berkeley–Los Angeles–London: Universi-
ty of California Press, 1995, s. 77.
Boulez P., Schoenberg is Dead (1951), w: Notes of an Apprenticeship, przekł.
H. Weinstock, New York: Knopf, 1968.
Boulez P., Alea, w: idem, Relevés d’apprenti, Paris: Éditions du Seuil, 1966.
Boulez P., Penser la musique aujourd’hui, Paris: Gonthier, 1963.
Boulez P., Schoenberg is Dead (1951), w: Notes of an Apprenticeship. trans.
H. Weinstock, New York: Knopf, 1968.
Bowers F., Scriabin: A Biography of the Russian Composer, Tokyo–Palo: Ko-
dansha International, 1969.
Bowers F., The New Scriabin: Enigmas and Answers, New York: St. Martin’s
Press, 1983.
Brackett D., Interpreting Popular Music, Cambridge: Cambridge Universi-
ty Press, 1995.
Brand J., Hailey C., Constructive Dissonance. Arnold Schoenberg and the
Transformations of Twentieth-Century Culture, Berkeley–Los Angeles–
–London: University of California Press, 1997.
Braun K., Wielka Reforma Teatru. Ludzie – idee – zdarzenia, Wrocław:
Ossolineum, 1984.
Brindle R. S., The New Music, Oxford: Oxford University Press, 1987.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
548 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 549
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
550 B I B L IO G R A F IA
Cocteau J., Kogut i arlekin. Zapiski wokół muzyki, przekł. A. Socha, Kraków:
Wyd. C&D, 1995.
Collaer P., Le cas Schönberg, „La Revue Internationale de Musique” 1938,
nr 3, s. 432–440.
Collier J. L., Jazz, w: The New Grove Dictionary of Jazz, ed. B. Kernfeld, Vol. 2,
Oxford: Oxford University Press, 2003.
Collins N., Live Electronic Music, w: The Cambridge Companion to Electro-
nic Music, eds. N. Collins, J. d’Escriván, Cambridge: Cambridge Uni-
versity Press, 2007, s. 38–54.
Confronting Stravinsky, Man, Musician, and Modernist, ed. J. Pasler, Berke-
ley–Los Angeles: University of California Press, 1986.
Cook N., Muzyka. Bardzo krótkie wprowadzenie, przekł. M. Łuczak, War-
szawa: Prószyński i S-ka, 2000.
Cooper M., The Modern Age 1890–1960, w: The New Oxford History of Mu-
sic, ed. M. Cooper, Vol. 10, London: Oxford University Press, 1974.
Cowell H., Cowell S., Ives, Kraków: PWM, 1982.
Cross J., The Stravinsky Legacy, Cambridge: University Press, 1998.
Cultural and Ethical Turns: Interdisciplinary Reflections on Culture, Poli-
tics and Ethics, ed. B. Garner et al., Oxford: Inter-Disciplinary Press
Oxford, 2011.
Crawford J. C., Crawford D. L., Expressionism in Twentieth-Century Music,
Bloomington and Indianapolis: Indiana University Press, 1993.
Croce B., Zarys estetyki, wstęp Z. Czerny, przekł. S. Gniadek i in., Warsza-
wa: PWN, 1961.
Cutler C., O muzyce popularnej, przekł. I. Socha, Kraków: Wyd. „Zielona
Sowa”, 1999.
Czarkowska A. Jazzowe aranżacje muzyki koncertowej na przykładzie wy-
branych nagrań polskich zespołów jazzowych, praca magisterska, Uni-
wersytet Jagielloński, Instytut Muzykologii, Kraków 2011.
Dahlhaus C., Avant-garde and Popularity, w: idem, Schoenberg and the New
Music, przekł. ang. D. Puffet i A. Clayton, Cambridge: Cambridge Uni-
versity Press, s. 23–31.
Dahlhaus C., Emancipation of the Dissonance, w: idem, Schoenberg and the
New Music, s. 120–127.
Dahlhaus C., Estetyka muzyki, przekł. Z. Skowron, Warszawa: Wyd. UW,
2007.
Dahlhaus C., Esthetics of Music, przekł. ang. W. A. Austin, Cambridge: Cam-
bridge University Press, 1982.
Dahlhaus C., Idea muzyki absolutnej i inne studia, przekł. A. Buchner, Kra-
ków: PWM, 1988.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 551
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
552 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 553
Gil-Kołakowska E., Skalski S., Mam jedno oko zielone, Warszawa: MTJ
Agencja Artystyczna, 2004.
Ginał A. [wywiad z K. Pendereckim], Mówię wieloma językami, „Klasyka”,
maj 1998.
Głowiński M., Literackość muzyki – muzyczność literatury, w: Muzyka w li-
teraturze.
Goethe J. W., Faust, przekł. B. Antochewicz, Wrocław: Ossolineum, 1981.
Goléa A., Esthetique de la musique contemporaine, Paris: Presses Universi-
taires de France,1954.
Goléa A., Rencontres avec Olivier Messiaen, Paris: Julliard, 1960.
Goléa A., Rencontres avec Pierre Boulez, Paris: Presses Universitaires de
France, 1958.
Golianek R. D., Apologia komunizmu czy ekspresja lęku? O dwóch kręgach
twórczości Dymitra Szostakowicza, w: Muzyka i totalitaryzm, s. 115–121.
Gołąb M., Dodekafonia: studia nad teorią i kompozycją pierwszej połowy XX
wieku, Bydgoszcz: Wyd. Pomorze, 1987.
Gołąb M., Józef Koffler, Kraków: Musica Iagellonica, 1995.
Gołąb M., Muzyczna moderna w XX wieku. Między kontynuacją, nowością
a zmianą fonosystemu, Wyd. UWr: Wrocław 2011.
Gorczyńska R., Herbert nieznany. Rozmowy, Warszawa: Fundacja Zeszytów
Literackich, 2008.
Gracla J., Dramaturgia rosyjska przełomu XIX i XX wieku w świetle prze-
mian teatru w Europie, Katowice: Wyd. UŚ, 2001.
Granat Z., Underground roads to new music. Walls, tunnels, and the emer-
gence of jazz avant-garde in 1960s Poland, w: Polish Music since 1945,
red. E. Mantzourani, Kraków: Musica Iagellonica, 2013, s. 329–337.
Grant M. J. Serial Music, Serial Aesthetics. Compositional Theory in Post-War
Europe, Cambridge: Cambridge University Press, 2001.
Greenberg C., Awangarda i kicz (1946), przekł. Cz. Miłosz, w: Kultura ma-
sowa, Kraków: Wyd. Literackie, 2002, s. 37–52.
Greissle F., Die formalen Grundlagen des Bläserquintetts von Arnold Schön-
berg, „Musikblätter des Anbruch” 1925, Nr 2.
Griffiths P., Modern Music: A Concise History from Debussy to Boulez, Lon-
don: Thames and Hudson, 1978, 21984.
Griffiths P., Modern Music and After; Directions since 1945, Oxford: Oxford
University Press, 21995, 32010.
Grinberg M., Życie osobiste Hitlera, Warszawa: Troja, 1993.
Grossek-Korycka M., Medytacje. Synteza współczesności, t. 1, Kraków, 1914.
Gurney E., The Power of Sound (1880), Cambridge: Cambridge Universi-
ty Press, 2011.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
554 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 555
Henry Ch., Cercle chromatique, présentent tous les compliments et toutes les
harmonies de couleurs, avec une introduction sur la théorie générale de
la dynamogénie autrement dit du contraste, du rythme et de la mésure,
Paris 1888–1889.
Hindemith P., Komponist in seiner Welt, Weiten und Grenzen, Zürich: Atlan-
tis, 1959.
Hinton S., Germany, 1918–45, w: Modern Times.
Historia kina, 2 t., red. T. Lubelski, I. Sowińska, R. Syska, Kraków: Univer-
sitas, 2010–2011.
Hodor J., Pociej B., B. Schaeffer and His Music, Glasgow 1975.
Hollingdale R. J., Nietzsche, przekł. W. Jeżewski, Warszawa: PIW, 2001.
Homma M., Jak się tworzy historię muzyki – o Olivierze Messiaenie i Szkole
Darmsztadzkiej, w: Recepcja twórczości Oliviera Messiaena, red. M. Zdu-
niak, Wrocław: Wyd. AM im. K. Lipińskiego, 2000, s. 13–42.
Homma M., Paweł Szymański, w: Komponisten der Gegenwart, red.
H.-W. Heister, W.-W. Sparrer, München: Edition text + kritik, 1992.
Humięcka-Jakubowska J., Intuicja czy scjentyzm: Stockhausen – Ligeti –
Nono – Berio – Xenakis – Grisey, Poznań: Wyd. Poznańskiego Towarzy-
stwa Przyjaciół Nauk, 2014.
Humięcka-Jakubowska J., Scena słuchowa muzyki dwudziestowiecznej, Po-
znań: Rhytmos, 2006.
Hyde M., The Telltale Sketches: Harmonic Structure in Schoenberg’s Twelve-
-Tone Method, „Musical Quarterly” 1980, No. 4.
Iggers G. G., Historiografia XX wieku. Przegląd kierunków badawczych,
przekł. A. Gadzała, Warszawa: Wyd. Nauk. PWN, 2010.
Igor Stravinsky, „Le sacre du printemps” : dossier de presse, ed. F. Lesure,
Genève: Éditions Minkoff, 1980.
I. Stravinskij. Publicist i sobiesiednik, red. W. Warunc, Moskwa: Sowietskij
Kompozitor, 1988.
Ives Ch., Eseje przed Sonatą, przekł. P. Graff, „Res Facta” 1971, nr 5.
Jabłoński M., „Muzyka zdegenerowana”. Uwagi do historii pewnej wystawy,
w: Muzyka i totalitaryzm, s. 37–45.
Jachimecki Z., Muzyka polska w rozwoju historycznym od czasów najdaw-
niejszych do doby obecnej, t. 1: Od Bogurodzicy do Chopina włącznie, cz.
1, Kraków: nakł. Księgarni Stefana Kamińskiego, 1948.
Jachimecki Z., Wagner, Warszawa: Gebethner i Wolff, 1922; Kraków: PWM,
2
1973.
Jachino C., Tecnica dodecafonica, Milano 1948.
Jakimowicz A., Zachód a sztuka Wschodu, Warszawa: Państwowe Wyd.
„Wiedza Powszechna”, 1981.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
556 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 557
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
558 B I B L IO G R A F IA
Kandinsky W., Über das Geistige in der Kunst, München 1912, przekł.
S. Fijałkowski, O duchowości w sztuce, Łódź: Państwowa Galeria Sztu-
ki, 1996.
Karewicz M., Piątkowski Dionizy, Czas Komedy, Poznań: Oficyna Wydaw-
nicza G&P, 2013.
Karpiński M., Życie i śmierć na Broadwayu: szkice o współczesnym teatrze
amerykańskim, Warszawa: Wyd. Artystyczne i Filmowe, 1990.
Keller M. S., Popular Music in Europe, w: Europe. The Garland Encyclopae-
dia of World Music, Vol. 8, red. T. Rice, J. Porter, C. Goertzen, Routled-
ge: Taylor & Francis Group, 2000, s. 204–213.
Kelley D. R., Granice historii. Badanie przeszłości w XX wieku, przekł. B. Hle-
bowicz, Warszawa: Wyd. Nauk. PWN, 2009.
Kępiński Z., Impresjonizm, Warszawa: Wyd. Artystyczne i Filmowe, 1982.
Kienik T. M., Sonorystyka Kazimierza Serockiego, Wrocław: Wyd. AM im.
K. Lipińskiego, 2016.
Koechlin Ch., La sensibilité dans la musique contemporaine, „La Revue Mu-
sicale” 1928/1929, No. 4, s. 55–63.
Kolarzowa R., Postmodernizm w muzyce, Warszawa: Instytut Sztuki, 1993.
Kominek M., Muzyka elektroakustyczna w Polsce, http://culture.pl/pl/arty-
kul/muzyka-elektroakustyczna-w-polsce.
Kominek M.: Zaczęło się od fonografu..., Kraków: PWM, 1986.
Konuma Jun-Ichi, Minimal Music and Beyond, Tokio: Seidosha 1997.
Kostka V., Tadeusz Kassern. Indywidualne odmiany stylów muzycznych XX
wieku, Gdańsk: Wyd. AM im. S. Moniuszki, 2011.
Kostrzewska H., Sonorystyka, Poznań: Ars Nova, 1994.
Kotoński W., Muzyka elektroniczna, Kraków: PWM, 1989.
Kotula A., Krakowski P., Sztuka abstrakcyjna, Warszawa: Wyd. Artystycz-
ne i Filmowe, 1973.
Kowal R., Polski jazz, Kraków: Wyd. AM, 1995.
Kowal R., Notacja muzyczna w polskich partyturach jazzowych, Kraków:
Wyd. AM, 1999.
Krakowski P., Sztuka Trzeciej Rzeszy, Kraków: Międzynarodowe Centrum
Kultury, 1994.
Kramer J., O genezie muzycznego postmodernizmu, przekł. D. Maciejewicz,
„Muzyka” 2000, nr 3, s. 63–72.
Krasnodębski Z., Upadek ideologii postępu, Warszawa: PIW, 1991.
Krause E., Ryszard Strauss: człowiek i dzieło, Kraków: PWM, 1983.
Krupowicz S., Surkonwencjonalizm, „Vivo”, 1994, nr 1.
Křenek E., Studies in Counterpoint Based on the Twelve-Tone Technique,
New York: G. Schirmer, Inc., 1940.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 559
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
560 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 561
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
562 B I B L IO G R A F IA
Moraczewski K., Jazz jako postać kultury muzycznej. Próba rozpoznania zja-
wiska, w: Jazz w polskiej kulturze muzycznej, red. R. Ciesielski, Zielo-
na Góra: Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego, 2014,
s. 23–38.
Moréas J., Symbolizm (1886), przekł. M. Żurowski, w: Moderniści o sztuce,
red. E. Grabska, Warszawa: PWN, 1971.
Morrison B., Liszt, przekł. E. Gabryś, Kraków: PWM, 1999.
Możejko E., Realizm socjalistyczny, Kraków: Universitas, 2001.
Musical Aesthetics: A Historical Reader, Vol. 2: The Nineteenth Century,
ed. E. A. Lippman, Stuyvesant, New York: Pendragon Press, 1988.
Music as a Message of Truth and Beauty, red. T. Malecka, M. Pawłowska,
Kraków: Wyd. AM, 2014.
Music of the Twentieth-Century Avant-Garde, ed. L. Sitsky, Westport, CT:
Greenwood Press, 2002.
Music Theory and Natural Order from the Renaissance to the Early Twen-
tieth Century, red. S. Clark, A. Rehding, Cambridge: Cambridge Uni-
versity Press, 2001.
[The] Music of Krzysztof Penderecki. Poetics and Reception, red. M. Toma-
szewski, Kraków: Wyd. AM, 1995 (Muzyka Krzysztofa Pendereckiego.
Poetyka i recepcja, Kraków: Wyd. AM, 1996).
Muszkalska B., Muzyka w życiu religijnym Żydów aszkenazyjskich, Wrocław:
Wyd. UWr, 2013.
„Muzyka” 1998, nr 4 [zeszyt poświęcony koncepcjom teoretyczno-filozo-
ficzno-kompozytorskim I. Xenakisa].
Muzyka i totalitaryzm, red. M. Jabłoński, J. Tatarska, Poznań: Ars Nova,
1996.
Muzyka Krzysztofa Pendereckiego, red. M. Tomaszewski, Kraków: Wyd.
AM, 1996.
Muzyka Polska. Informator, red. S. Śledziński, Kraków: PWM, 1967.
Muzyka w kontekście kultury. Spotkania muzyczne w Baranowie 1976, red.
L. Polony, Kraków: PWM, 1978.
Muzyka w literaturze, red. A. Hejmej, Kraków: Universitas, 2002.
Muzyka źle obecna. Materiały sympozjum poświęconego twórczości Romana
Bergera, Romana Haubenstocka-Ramatiego, Tadeusza Z. Kasserna, Mi-
chała Kondrackiego, Szymona Laksa, Romana Maciejewskiego, Romana
Palestra, Andrzeja Panufnika, Michała Spisaka, t. 1 i 2, red. Tarnawska-
-Kaczorowska, Warszawa: Wyd. ZKP, 1989.
Nanry Ch., The Jazz Text, New York: Van Nostrand, 1979.
Naylor G., Bauhaus, przekł. E. Biegańska, Warszawa: Wyd. Artystyczne i Fil-
mowe, 1977.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 563
Neff S., Schoenberg and Goethe: Organicism and Analysis, w: Music Theory
and the Exploration of the Past, eds. Ch. Hatch, D. W. Bernstein, Chica-
go–London: The University of Chicago Press, 1993, s. 409–433.
Nietzsche – muzyka i język, red. A. Gemel i J. Wroński, Łódź: Wyd. Przy-
pis, 2016.
Nietzsche F., Narodziny tragedii albo Grecy i pesymizm, przekł. B. Baran,
Kraków: Inter Esse, 1994.
Nietzsche F., Ryszard Wagner w Bayreuth (1876), przekł. M. Cumft-Pień-
kowska, Warszawa 1901. https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ryszard-
-wagner-w-bayreuth.html
Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla nikogo,
przekł. W. Berent, Poznań: Zysk i S-ka, 2000.
Nisbet R., History of the Idea of Progress, New York: Basic Books, 1980.
Nycz R., Język modernizmu. Prolegomena historycznoliterackie, Wrocław:
Wyd. UWr, 2002.
Nycz R., Słowo wstępne, w: Odkrywanie modernizmu. Przekłady i komenta-
rze, red. R. Nycz, Kraków: Universitas, 22004, s. 5–18.
Oberc A., Friedrich Nietzsche, Richard Strauss: „Also sprach Zarathustra”,
„Der Antichrist”, „Eine Alpensinfonie”, w: Muzyka w kontekście kul-
tury. Studia dedykowane profesorowi Mieczysławowi Tomaszewskie-
mu w osiemdziesięciolecie urodzin, red. M. Janicka-Słysz, T. Małecka,
K. Szwajgier, Kraków: Wyd. AM, 2001, s. 381–394.
Ong W. J., Oralność i piśmienność: słowo poddane technologii, przekł. J. Japo-
la, Warszawa: Wyd. UW, 22011.
Ong W. J., Osoba, świadomość, komunikacja. Antologia, przekł. J. Japola,
Warszawa: Wyd. UW, 2009.
Opieński H., Polski styl muzyczny, w: Muzyka polska, red. M. Gliński, War-
szawa 1927.
Orga A., Krzysztof Penderecki, ”Music and Musicians” 1973, nr 22, s. 38–41.
Pacewicz I., Socrealizm w muzyce polskiej, w: Kompozytorzy polscy 1918–
–2000, t. 1, Eseje, red. M. Podhajski, Gdańsk–Warszawa: Wyd. AM
im. S. Moniuszki, 2005, s. 241–247.
Paja-Stach J., Dzieła otwarte w twórczości kompozytorów XX wieku, Kraków:
Uniwersytet Jagielloński, 1992.
Paja-Stach J., Kompozytorzy polscy wobec idei modernistycznych i postmo-
dernistycznych, w: Idee modernizmu i postmodernizmu w poetyce kom-
pozytorskiej i refleksji o muzyce, red. A. Jarzębska, J. Paja-Stach, Kra-
ków: Musica Iagellonica, 2007, s. 55–73.
Paja-Stach J., Lutosławski i jego styl muzyczny, Kraków: Musica Iagelloni-
ca, 1997.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
564 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 565
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
566 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 567
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
568 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 569
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
570 B I B L IO G R A F IA
Stravinsky: Selected Correspondence, Vol. 1–2, ed. R. Craft, New York: Alfred
A. Knopf, 1982–1984.
Strawinsky T., The Message of Igor Stravinsky, trans. R. Craft, A. Marion,
London: Boosey & Hawkes, 1953.
Strawiński I., Kroniki mego życia, przekł. J. Kydryński, posłowie S. Kisielew-
ski, Kraków: PWM, 1974.
Strawiński I., O mych ostatnich utworach, „Muzyka” 1924, nr 1.
Strich F., Deutsche Klassik und Romantik oder Vollendung und Unendlich-
keit. Ein Vergleich, München: Meyer & Jessen, 1928.
Strinati D., Wprowadzenie do kultury popularnej, przekł. W. J. Burszta,
Poznań: Wyd. Zysk i S-ka, 1998.
Stroh W. M., Handbuch New Age Musik. Auf der Suche nach neuen musika-
lischen Erfahrungen, Regensburg: ConBrio, 1994.
Stróżewski W., Wokół piękna, Kraków: Universitas, 2002.
Strzelecki P., „Nowy romantyzm” w twórczości kompozytorów polskich po
roku 1975, Kraków: Musica Iagellonica, 2006.
Subel J., Techniki multimedialne w muzyce XXI wieku, „Res Facta Nova”,
2014, nr 15 (24), s. 223–240.
Suchowiejko R., „Złoty wiek” francuskiej muzyki kameralnej: 1870–1914,
w: Affetti musicologici. Księga pamiątkowa z afektem ofiarowana Zyg-
muntowi M. Szweykowskiemu, red. P. Poźniak, Kraków: Musica Iagel-
lonica, 1999.
Szahaj A., Postmodernizm w kulturze współczesnej, Bydgoszcz: Wyd. Wers,
2001.
Szczepańska E., Postmodernizm a muzyka, w: Encyklopedia kultury polskiej,
red. G. Dziarski, Warszawa: Instytut Kultury, 1996.
Sziborsky L., Teoria estetyczna Adorna – teorią awangardy?, w: „Sztuka
i Filozofia” 1994, nr 8, s. 19–40, http://bazhum.muzhp.pl/media//fi-
les/Sztuka_i_Filozofia/Sztuka_i_Filozofia-r1994-t8/Sztuka_i_Filozo-
fia-r1994-t8-s19–40/Sztuka_i_Filozofia-r1994-t8-s19–40.pdf.
Szoka M., George Crumb. Muzyka onirycznych wizji i magicznych formuł,
Łódź: AM im. G. i K. Bacewiczów, 2011.
Szoka M., Język muzyczny Franka Martina, Łódź: Wyd. Astra, 1995.
Szoka M., The music of Paweł Mykietyn: In between pastiche, deconstruction
and the great narration, w: Polish Music since 1945, red. E. Mantzoura-
ni, Kraków: Musica Iagellonica, 2013, s. 140–146.
Sztokfisz M., Chwile, których nie znamy. Opowieść o Marku Grechucie, War-
szawa: Wyd. W.A.B, 2013.
Szturc W., Faust Goethego: ku antropologii romantycznej, Kraków: Univer-
sitas, 1995.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 571
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
572 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 573
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
574 B I B L IO G R A F IA
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
B I B L IO G R A F IA 575
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
summary
Debate on the beauty of music.
An introduction into 20th- and 21st-century musical culture.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
578 SUM M A RY
The first chapter (In the shadow of Wagner and Nietzsche) explores the
new meaning of music stemming from the thought of Schopenhauer and
the cult of Wagner which were two major influences on the writings of the
second half of the 19th century (Rejection of the ideal of beauty – New meaning
of music). Music, traditionally associated with beauty, order and faith in
a biblical, God-created world as orderly cosmos, becomes understood as
a material manifestation (Ausdruck) of ideal being (pantheistic Nature),
chaos, ugliness, feelings of metaphysical anxiety and mysterious foreboding.
This new meaning of the term “music” encouraged synaesthetic concepts
of correspondance des arts and saw artists to strive for a “total” work of
art (working its influence on the imagination and senses of listeners
with enhanced force) through the quest of new artistic means, to reveal
pathological states of the human personality: depression, melancholy,
metaphysical despair, euphorical self-adulation, revolutionary aggressivity
and determination. This new meaning of music reshaped the traditional
European vision of art (based on Pitagorean, Platonic and biblical concepts
of man and the universe) into its modern form (rejecting the traditional
ideal of beauty, and generally assuming anti-biblical character). The
Wagnerian-Nietzschean concept of the artist-wizard, superhuman artist,
apostle of the “new faith” in progressive art (“art of the future”) has proved
very attractive for generations of poets and artists, as has the conviction that
only artistic creation and contact with pantheistically understood music,
emboding the perfect unity of arts, may give purpose to human life. The
diffusion of Wagner’s thought and music and his growing cult at the end of
the 19th and the beginning of the 20th century (The cult of Wagner under the
auspices of “unity of the arts”) has been mostly encouraged by writings of
Friedrich Nietzsche, festivals of Wagner’s music organised in Bayreuth since
1876, new periodicals supporting Wagner’s concept of art, the appearance
of literary-artistic associations under Wagner’s influence, and the great
reform of theatre.
The second chapter (Pantheism, nihilism and progress. New aesthetical
concepts and their resonance in composition) discusses new concepts
and terms such as impressionism, symbolism, neoimpressionism,
expressionism, futurism, describing poetry and art practiced accordingly
to Verlaine’s famous adage de la musique avant toute chose and resulting in
a new understanding of music – not an “art of sounds” as before, but rather
a pantheistic, supertemporal, immaterial, semi-divine being. Subsequent
articles in this chapter (Debussy, impressionism and symbolism; Ives and
American transcendentalism; The mystic-symphonic ideal; Nietzschean
redefinition of values and the expressionistic “scream” – “Ur-schrei”) focus on
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
SUM M A RY 579
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
580 SUM M A RY
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
SUM M A RY 581
Lutosławski and others are the starting point of a novel concept of synthesis
of old and new creative ideas (such as precomposition and isorhythmic
structures).
The ninth chapter (Socialist “slavery” and avant-garde “freedom”)
critically reassesses various position taken by composers living behing
the “iron curtain”, such as Roman Palester, Andrzej Panufnik, and Witold
Lutosławski, towards the enforcement of communist ideology-supporting
art. The role of the “Warsaw Autumn” contemporary music festival in the
diffusion of avant-garde aesthetic ideals and compositional techniques
into communist countries is discussed, and the influence of the festival in
launching the international career of several composers. Relations between
avant-garde concepts and the development of Polish jazz is discussed in the
view of the “new jazz” concept.
The first part closes the tenth chapter (10. New Technique and Music) in
which issues related to the development of technology enabling the creation
and functioning of electroacoustic music and film music
In Part II, the eleventh chapter (11. The Quest for new creative ideals)
focuses on new aesthetic ideals, notably postmodernism, stressing the
necessity of abolishing the distinction between “high” and “low” art.
The author discusses such concepts as new simplicity, new complexity,
new spirituality, spectral music, the problem of the popular music and
Stockhausen’s Licht (a cycle of seven operas) as a proposition of the “cosmic”
music theater. Alicja Jarzębska views the debate over postmodern culture as
an underlying question whether the ancient tragic harmony of beauty, good
and truth should be retained or disposed of in artistic creation.
The twelfth chapter (12. Rehabilitation of ‘cantabile’ and euphonic
sounds. “New Romanticism” and the world of the Bible) explores a discussion
of modern composers inspired both by the myth of Apollo and the Jewish-
Christian vision of reality and man as contained in the Bible. The author
discusses the term “new romanticism”, the creative personality of Henryk
Górecki’s, and the music of other composers inspired by the Bible.
In the last chapter (13. The idea of mastery and existential dilemmas in
music) attempts were made to describe the creative personalities of Witold
Lutosławski and Krzysztof Penderecki. as well as the notions of “the power
of taste” and “tonal instinct” in the discourse about music.
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
indeks osobowy
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
584 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 585
Blond Max (właśc. Gertruda Bronowicz Janusz 153
Schönberg) 190 Brown Earl 318, 320, 336
Błużasiakówna Helena W. 473 Brown Tom 296
Boccioni Umberto 114 Bruckner Anton 146–147
Boecjusz (Boetius Amicius Manlius Buchner Antoni 43, 86, 146
Severinus) 34, 36 Büchner Georg 110
Bolesławska Beata 367, 470, 474– Bücken Ernst 12, 265
–475, 483 Budd Malcolm 46
Boole George 334 Buffon Leclerc George de 42
Bordes Charles Marie Anne 148 Bujarski Zbigniew 471
Born Georgina 316–318 Bullard Truman C. 129, 137
Borowczyk Walerian 406 Bülow Hans Guido von 146
Botstein Leon 16 Buras Jacek S. 245
Boulanger Nadia Juliette 151, 212– Burke Edmund 41
–213 Burkholder Peter J. 83
Boulez Pierre 215, 289, 312–318, Burnett James 300
321, 326, 328–331, 339, 369, Burszta Wojciech J. 450
403, 427, 541 Busoni Ferruccio 117–118, 171,
Bour Ernet 475 200–201, 260
Bourdariat Roland 214 Bussine Romaine 148
Bourgeois Louise 20 Byrn David 433
Bowers Faubion 90
Brackett David 449 C
Brahms Johannes 83, 146, 427, Cadot Michel 64
471–472, 512 Cage John 127, 254–260, 315, 318,
Brand Juliane 105, 107 320, 336–338, 341–342, 369,
Brand William 514 402–403, 447, 479, 507
Brandt A. 123 Cahn Peter 304
Brant Henry 424–425 Calvino Italo 535
Braque Georges 96 Cameron James 129
Braun Kazimierz 65 Campion Jane 413
Braun Wernher von 398 Campo Conrado del (właśc.
Brecht Bertolt 262, 452, 525 Campo y Zabaleta) 159
Bregman Albert S. 243 Cantor Georg 189
Breton André 249–250 Canudo Ricciotto 134
Brindle Reginald Smith 313–314 Caprioli Alberto 14
Bristiger Michał 131–132 Carlson Mervin 95, 459
Britten Benjamin 269, 292, 308 Carnap Rudolf 192
Briusow Walerij 91 Carroll Lewis 426
Brodniewicz Teresa 304–305 Carroll Mark 357
Broniewski Władysław 362 Carter Eliot 369, 458
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
586 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 587
D Deszewow W. 267
d’Indy Vincent 125, 148–149, 152, Diagilew Siergiej 128–129, 138,
212 169, 251, 278
Dąbek Stanisław 290 Disney Walt 139
Dąbrowski Florian 304 Divoire F. 79
Dąbrowski Mieczysław 30, 420 Dix Otto 264
Dahl Ingolf 197 Dobroczyński Bartłomiej 437
Dahlhaus Carl 15, 21, 33, 43, 47– Dobrowolski Andrzej 349, 404
–49, 86, 145–146, 157, 184, Dobrzańska Zofia 223
205–207, 216, 312, 450, 456 Dohnányi Ernö 159
Dahlig Piotr 155 Dołmatowski Eugeniusz 309
Dali Salvador 249 Dolmetsch Arnold 173
Dallapiccola Luigi 369 Domańska Ewa 14
Damrosch Walter Johannes 212 Douglas Lloyd 301
Daniel, prorok 518, 522, 524 Dowson Ernest 190
Daniłło św. 522–523 Drabina Jan 438
Dankowska Jagna 38, 45, 292 Draus Agnieszka 441–442, 444–445
Danto Arthur 20 Drew Dawid 475–476
Danuser Hermann 16, 74, 85, 129, Drewniak Bogusław 147
316, 449 Dreyfus Alfred 149
Darwin Charles Robert 46 Droba Krzysztof 464–465
Davies Peter Maxwell 425 Druckman Jacob 463
Dawid, król izraelski 280, 370, 392, Duchamp Marcel 116, 248–249
515, 520, 524 Dudziak Urszula 380
De Voto Mark 251 Dufourt Hugues 438
Debussy Claude 12–13, 50, 62, 71, Dujardin Edouard 61–62
73–80, 136, 150–152, 222, 298, Dukas Paul Abraham 73, 139, 212
384–385, 501, 505, 512 Dun Tan 479–480
Dehnel Piotr 31, 479 Duparc Henri 148
del Tredici David 425–426 Duret Théodore 121
Delage Maurice 122 Durey Louis Edmont 253
Delaunay Robert 116 Dutilleux Henri 440
Deleuze Gilles 428 Dvořak Antonin Leopold 159
Delius Frederick Theodore Albert Dygacz Adolf 473
73 Dziadek Magdalena 38, 60
Delville Jean 92 Dziamski Grzegorz 427
Dent Edward I. 171, 182 Dziębowska Elżbieta 89–90
Derain André 96 Dziemidok Bohdan 45, 248
Derrida Jacques 428 Dzierżanowski Włodzimierz 123
Descartes René (Kartezjusz) 42
Desnos Robert 249, 392, 511
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
588 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 589
Gat Emanuel 138 Górecki Henryk Mikołaj 349–350,
Gauguin Paul 247 369–371, 374–377, 464, 472–
Gautier Judith 60 –479, 487, 494
Gautier Théophile 119 Gorki Maksym (właśc. Aleksiej
Gellner Ernest 154, 157 Pieszkow) 303
George Stefan 56, 62–63, 106 Górna Dorota 97
Gershwin George 159, 297, 299 Gounod Charles 152
Ghéon Henri 153 Grabowski Janusz 69
Ghisi Federici 41 Grabska Elżbieta 71, 96, 114
Giacosa Giacomo 122 Gracla Jadwiga 65
Gide André 135, 198–199 Gradstein Alfred 212, 361
Giergijew Walerij 482 Graff Piotr 82
Ginał Ariadna 535 Granados y Campińa Enrique 159
Giraud Albert (właśc. Graue Jerald C. 129
A. Kayenbergh) 107, 109 Greenberg Clement 302, 450
Glass Philip 431–434 Greissle Felix 186
Głazunow Aleksandr 103 Grieczaninow Aleksandr 266
Glier Reinhold 267 Griffiths Paul 14, 17
Glińska Marta 239, 363 Grinberg Maria 67
Gliński Mateusz 160 Grisey Gérard 313, 335, 438, 440–
Głowiński Michał 52 –441
Gluck Christoph Willibald 336 Gropius Walter 113
Gobineau Arthur 145 Grossek-Korycka Maria 40
Godyń Mieczysław 34 Grosz George 264
Goebbels Joseph 147 Grotowski Jerzy 298
Goethe Johann Wolfgang 38, 42, Grzegorz I Wielki, papież 87
47, 69, 81, 86–89, 119, 188– Guattari Félix 428
–189, 210, 392, 525 Gubajdulina Sofia 378, 480–485, 487
Goeyvaerts Karel 312, 315 Guczalski Krzysztof 133
Gogol Nikołaj 307 Guilbant Serge 450
Gołąb Maciej 15, 176, 181, 372 Guilmant Alexandre 148
Gołaszewska Maria 429 Gurney Edmund 40, 46, 49
Goléa Antoine 215, 322 Guzdek Józef 491
Golianek Ryszard D. 268, 287, 309, Guze Joanna 32, 71
321 Gwizdalanka Danuta 67, 146, 363,
Golijow Osvaldo 480 463–464, 501
Gołowin Aleksandr 170
Gołyszew Jefim 266 H
Gonczarowa Natalia 116 Hafiz Szamsuddin Muhammad
Goodman Benny 301 Szirazi 120, 125–126
Gorczyńska Renata 544 Hailey Christopher 105, 107
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
590 I N D E K S O S O B OW Y
Haimo Etan 123, 216 Hindemith Paul 13, 98, 108, 112,
Halm August 146 180, 260–262, 264–265, 300,
Hamann Richard 76 304, 312, 369, 485
Hamel Peter M. 437 Hinton Stephen 262–264
Hamm Charles 449 Hitchcock Wiley H. 81
Hanslick Eduard 39, 46–47, 117, Hitler Adolf 67, 146, 303
207, 542 Hlebowicz Bartosz 17
Haraschin Stanisław 119, 188, 295 Hodor Jadwiga 372
Harris Roy 159, 213 Hodson Milicent 137
Harrison Charles 44, 116 Hoffmann Beata 453
Hartlaub Gustav F. 264 Hoffmann Ernst Theodor Amadeus
Hartleben Otto Erich 107, 109 43, 453
Hartmann Thomas von 66 Hofmannsthal Hugo von 104
Has Wojciech J. 413 Hollingdale Reginald John 32, 57
Hatch Christopher 188 Homma Martina 289
Hauptmann Gerhart 528 Hommel Friedrich 312–313
Hausegger Friedrich von 40, 46–47 Honegger Arthur 253, 290, 292,
Hausmann Raoul 248 300
Hawryluk Jacek 527 Honing Henkjan 539
Hawthorne Nathaniel 81 Hopkins Bill 87
Haydn Joseph 425, 509, 512 Horkheimer Max 450
Hegel Georg Wilhelm Friedrich 38, Hraban Maur 87
69, 91, 249 Huber Klaus 479
Hejmej Andrzej 51–52 Hübner Herbert 370
Helman Zofia 11, 90, 124, 126, 153, Huelsenbeck Richard 246
158, 166–167, 201–203, 212, Hugo ze św. Wiktora 37
252, 254, 260, 264, 290, 363, Humiecka-Jakubowska Justyna
373–374 335, 440
Helsztyński Stanisław 55 Hutcheson Francis 37
Henderson Flecher 301 Huysmans Joris-Karl 52, 103
Hennigs Emma 246 Hyde Martha 186
Henry Charles 73
Henze Hans Werner 269, 315, 435 I
Herbert Zbigniew 454, 526–527, Iggers Georg G. 17
535–536, 540, 544 Iłłakowiczówna Kazimiera 353
Herder Johann Gottfried von 119, Illica Luigi 122
155–156, 448 Ilnicka Jadwiga 91
Herman Woody 300 Indy Vincent d’ 125, 148–149, 152,
Hesse Hermann 436, 525 212
Heyward DuBose 299 Ives Charles 53, 69, 71, 80–84, 89,
Hill E. B. 133 98, 159
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 591
Iwanow Wiaczesław 91 Jasieński Feliks (pseud. Manggha)
Iwaszkiewicz Jarosław 125–127 122
Izajasz, prorok 495, 515, 518 Jastrun Mieczysław 70
Jauss Hans R. 30
J Jędrychowska Jagoda 290, 363
Jabłoński Maciej 146–147, 172, Jeismann Michaele 149
304–305, 355, 361, 371 Jelinek Hanns 222
Jachimecki Zdzisław 44–45, 50, 53– Jeliński Mariusz 388
–55, 160 Jeremiasz, prorok 518, 522, 524
Jachino Carlo 222 Jewtuszenko Jewgienij 308
Jacob Max 252–253 Jeżewski Władysław 32
Jakimowicz Andrzej 120–121 Jezus Chrystus 327, 474, 479–481,
James Jamie 34–35, 41 495
Jan Ewangelista św. 103, 480–484, Joanna d’Arc św. 290
517, 521 Johnson Paul 123, 216, 529
Jan Paweł II (Karol Wojtyła), papież Jolivet André 253
364, 487–488, 491, 519–520, Joplin Scott 295
522, 544 Judasz, postać biblijna 284, 496
Janáček Leoš 159, 166 Judina Maria 485
Janco Marcel 246 Jung Carl Gustav 217, 249, 436
Janicka Krystyna 249
Janicka-Słysz Małgorzata 101, 465– K
–466, 520 Kaczyński Adam 212, 324, 376
Janion Maria 88 Kaczyński Tadeusz 285, 289, 512
Jankowska Danuta 258 Kagel Mauricio 313, 315, 402
Japola Józef 400 Kahn Gustave 61
Jarociński Stefan 50, 62, 71, 74– Kahnweiler Daniel Henry 97
–75, 77–79, 150–151, 181, 183, Kaiser Ernest 87
197, 199, 208, 214, 222, 236, Kalidasa 119
268, 540 Kanczeli Gija 431
Jarocki Jerzy 529 Kandinsky Wassily 55, 65–66, 97,
Jaroszyński Piotr 64 99–100, 107–109, 113
Jarre Jean Michel 406 Kant Immanuel 37, 265
Jarry Alfred 529–530 Karasiow Paweł 167–168
Jarzębska Alicja 29, 124, 128, 133, Karkoschka Erhard 347
140, 171–172, 176, 183, 188– Karłowicz Mieczysław 71, 85, 89–
–189, 207, 218–219, 223–224, –90, 386, 465
226–227, 230, 239, 241–242, Karol Wielki, król Franków, cesarz
268–269, 276, 289, 318, 331, rzym.-niem. 87
348–349, 355–356, 388, 422, Kasjodor (Flavius Magnus Aurelius
430, 507 Cassiodorus) 35
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
592 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 593
Kutnik Jerzy 256, 258, 260, 318 Lerdahl Fred 243
Kutz Kazimierz 413 Leroy Louis 72
Kuźniarz Bartosz 30, 420, 424 Lesiński Jacek 14
Kwiatkowski Krzysztof 315 Leskow Nikołaj 307
Kydryński Juliusz 60, 123, 210 Leśmian Bolesław 390, 395, 526
Kydryński Lucjan 297, 388 Lesur Daniel 253
Leszczyński R. 454
L Leverkühn Adrian 147
La Young Monte 432–433 Levinas Michale 438
Lachenmann Helmut 313, 315, 435, Ley Rosamond 201
541–544 Liban Jerzy 493
Lachowska Dorota 456 Ligeti György 313, 315, 335, 343,
Ladow Anatolij 167 402, 425, 427, 440, 458
Lahmann Harry 541 Lindstedt Iwona 182, 189, 349,
Laks Szymon 212 372–373, 473
Lalo Charles 252 Linos 538
Laloy Louis 77, 125 Linton Michael 462
Landman Adam 69 Lipiński Krzysztof 88, 289
Landormy Paul 150 Lipman Samuel 289
Landowska Wanda 152, 173 Lippman Edward A. 40, 46, 49
Lange Friedrich A. 32, 57 Lissa Zofia 362, 408
Langewiesche Dieter 157 Liszt Franz 52–53, 161
Lapunow Siergiej 167 Lomazzo Giovanni Paolo 34
Large David C. 54 Longinus, retor grecki 40
Laskowski Aleksander 287, 459 Loos Helmut 43
Lasoń Aleksander 464–465, 467, Lorca Federico García 425
487, 494 Lourié Arthur Vincent 266–267
Le Corbusier (właśc. Charles- Louूs Pierre (właśc. P. Louis) 78
-Édouard Jeanneret) 252, 334, Lubelski Tadeusz 409
403 Luening Otto 403
Le Roy Xavier 139 Lutak Ludwik 381
Léger Fernand 253 Luther Martin 379
Lehmann Harry 415, 431, 542–543 Lutosławski Witold 24, 29, 193,
Leibowitz René 182, 214–216, 312– 196, 222–223, 235–238, 242,
–313, 328, 373 336–33, 351–353, 355, 361–
Leigh Richard 63 –363, 367, 370–371, 375–377,
Lengyel Manyhert 104 386, 458, 466, 470, 499–513
Lenica Jan 406 Luzar Marek 491
Lenin Władimir (właśc.
W. Uljanow) 308 Ł
Lepenies Wolf 63 Łabuński Feliks 167, 212
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
594 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 595
Meyer Krzysztof 306, 308–309, 374, Morrison Bryce 53
471, 501 Morse Marston 209
Meyer-Eppler Werner 342, 402 Morton Jelly Roll 297
Meyerhold Wsiewołod Emiljewicz Moryto Stanisław 493–494
179 Mosch Ulrich 543
Miasin Leonid 135, 138 Mosołow Aleksandr 266–267
Miaskowski Nikołaj 267 Mozart Wolfgang Amadeus 273,
Michałowska Danuta 491 385–386, 424, 531
Michałowski Kornel 127, 163, 178 Możdżer Leszek 383–384, 386, 411
Michaux Henri 337, 371, 376, 510– Możejko Edward 303, 359
–511 Mozer Aleksandr 91
Miciński Tadeusz 390, 526 Murail Tristan 438
Mickiewicz Adam 526 Musorgski Modest 66, 139, 531
Middleton Richard 218, 449, 451 Muszkalska Bożena 478
Mikina Ewa 450 Mycielski Zygmunt 166, 212
Miklaszewska Joanna 431 Mykietyn Paweł 386, 487, 495–496
Mikos Jarosław 539
Milhaud Darius 197, 253, 265, 300, N
304 Nahorny Włodzimierz 380, 382,
Milian Jerzy 380 384–386
Miłosz Czesław 29, 301 Nałęcki Konrad 414
Milton John 531–532 Namysłowski Zbigniew 380
Miró Joan 249 Nanry Charles 379
Miyazawa Juichi 122 Nattiez Jean-Jacques 189
Modrzejewski Józef 34 Naylor Gillian 261
Moeck Hermann 370 Neff Severine 42, 188, 191
Moholy-Nagy László 113 Negus Keith 449
Mondrian Piet 116 Neveli Tim 332
Monet Claude 72 Newlin Dika 186–187, 326
Monteux Pierre 128, 131, 140 Newman Alfred 411
Montgomery David 189 Newman John Henry 71
Moraczewski Krzysztof 297–298 Newton Isaac 192
Moravec Paul 426 Nicholls David 16
Morawska Hanna 114 Nietzsche Friedrich Wilhelm 23,
Moréas Jean 61, 70–71 29–68, 85–87, 89, 95–96, 100–
Moreau Gustave 103 –103, 105, 114, 118, 146, 185,
Morgan Robert P. 13, 251 516
Morice Charles 70 Nikolska Irina 506, 509, 512
Moritz Karl Philipp 37 Niżyński Wacław 131–132, 137–
Morricone Ennio 413 –138
Morris Desmond 528, 537 Nolde Emil 97
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
596 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 597
Platon 33–34, 36 R
Pobłocka Ewa 468 Rachmaninow Siergiej 167, 266, 386
Pociej Bohdan 85–87, 372, 466 Rafael (właśc. Raffaelo Santi) 34
Podlipniak Piotr 538, 540 Rainier, książę Monaco 367
Podraza-Kwiatkowska Maria 51 Rameau Jean-Philippe 151–152
Poelzig Hans 65 Raphaelson Samson 411
Polański Roman 413 Rattle Simon 144
Poliklet 36 Rauchhaupt Ursula 186
Polony Leszek 71, 90, 338, 390, Ravel Maurice 72–73, 120, 122–
465–466 –123, 149, 152, 171, 300, 384,
Ponchielli Amilcare 139 505
Poniatowska Irena 43 Read Herbert 40–41, 100
Pope Alexander 239 Redepenning Dorothea 485
Popiel Jan 185 Regamey Konstanty 367, 372–373
Popiełuszko Jerzy 470 Rehding Alexander 42
Pople Anthony 16, 449, 455 Reich Steve 431–434
Popper Karl 398–399 Reinhardt Max (właśc.
Porębowiczowa Anna 74, 151 M. Goldmann) 65
Porębski Mieczysław 98 Remarque Erich Maria (właśc.
Potter Keith 433 E. Paul Remark) 304
Poulenc Francis 253, 275, 290, 300 Respighi Ottorino 73, 153, 204
Pousseur Henri 313, 315, 342 Richard Lionel 97–98, 113
Poźniak Piotr 148, 173, 219 Richter Hans 245–247
Pratella Francesco Balilla 114–115, Ricou G. 79
340 Ricouer Paul 29
Preisach Blanche 125 Rihm Wolfgang 315, 479–480
Preljocaj Angelin 139 Riley Terry 431–434
Prokofiew Siergiej 13, 121, 266, Rilke Rainer Maria 308, 525
306–307, 309, 531 Rilling Helmuth 479–480
Prokopiuk Jerzy 528 Rimski-Korsakow Andriej 144,
Prunières Henri 252 168, 171
Przerwa-Tetmajer Kazimierz 89, Rimski-Korsakow Nikołaj 120,
526–527 167–169, 531
Przybylski Ryszard 19, 213 Rivière Jacques 135–136
Przybyszewski Stanisław 55 Robert W. 42
Pstrokońska-Nawratil Grażyna 465 Rochberg George 20, 339, 424–426,
Puccini Giacomo 120, 122, 336 461–463
Pulikowski Julian 156 Rodczenko Aleksandr 267
Pärt Arvo 486–487 Rodrigues Alfred 138
Roerich Nikołaj 128, 131–133, 135,
138, 170
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
598 I N D E K S O S O B OW Y
Rognoni Luigi 66, 106–110, 190– Saunders Frances Stonor 357, 450
–191, 195, 260 Sauvage Cécile 285
Roland-Manuel Alexis (właśc. Scarry Elaine 21
A. Manuel Lévy) 125 Scelsi Giancinto (Giacinto
Rolska Rena 500 Francesco Maria Scelsi d’Ayala
Rosenberg Alfred 146 Valva) 438–439
Rosławiec Nikołaj 266–267 Schaeffer Pierre 317, 341, 402–403
Ross Alex 287, 458–459 Schäfer Solf 312–313
Rostand Claude 317 Schäffer (Schaeffer) Bogusław 12,
Rota Nino 413 14, 338–339, 342–343, 349,
Rougier Louis 328 372, 374, 380, 405
Roussel Albert 73, 120, 125 Schelling Friedrich Wilhelm Joseph
Rozmus Rafał 491 von 39, 119
Rubcowa W. W. 92 Schenker H. 42, 243
Rudnik Eugeniusz 404 Scheppard Richard 31
Rudziński Witold 212, 362 Scherzinger Martin 17
Rufer Josef 188 Schick Steven 435
Ruggles Carl 98 Schiller Friedrich 38, 119
Rumi Dżalaluddin zw. Moulana Schillinger Joseph 266
125–126 Schlegel August Wilhelm 37
Russell Bertrand Arthur W. 192 Schlegel Friedrich 119
Russolo Luigi 114 Schlemmer Oskar 113
Rutter S. Au. J. 137 Schlick Moritz 192
Ryżkin Josif 360 Schlumberger Jean 135
Rzepińska Maria 73 Schmidt Andrzej 119, 296, 389
Rzewski Frederic Anthony 427 Schmitt Florent 71, 103, 122, 137,
149
S Schnebel Dieter 315
Sabaniejew Leonid 92 Schoenberg Arnold 15–16, 42, 107,
Sacher Paul 130, 502 176, 180, 182, 184, 186–188,
Sadler William S. 443 190–191, 194, 196, 204–206,
Sady Wojciech 192 215–216, 314, 326, 449–450
Sadzik Józef 29 Schoenberg Harold C. 462
Saint-Saëns Camille 148, 152, 212, Schoenmaekers Mathieu Hubertus
410 Josephus 116
Samuel Claude 288, 322, 327 Schönberg Arnold 13, 42, 63–64,
San Péladan Joséphin 64 66, 98, 105–109, 164, 171–172,
Sandelewski Wiarosław 122 175–197, 204–206, 211, 214–
Sarngadewa 323 –217, 222, 237, 254, 257, 260,
Satie Erik 71, 122, 125, 249, 251– 289, 304, 312, 316–317, 322,
–256, 258, 260, 300, 384–385
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 599
326, 328, 330, 360, 369, 372– Skowron Zbigniew 21, 33, 35, 71,
–373, 426–427, 504, 512 82, 115–116, 159, 207, 212–
Schopenhauer Arthur 32–33, 38– –213, 237, 255, 332–333, 337,
–39, 43, 45–46, 57, 69, 87, 89, 341, 463, 468, 499, 504
91, 103, 119, 184 Skriabin Aleksandr 55, 64, 66, 71,
Schrade Leo 217 85, 89–95, 98, 134, 168, 26,
Schreker Franz 260 327, 442
Schubert Franz 471, 534 Skupin Renata 438
Schuller S. 528 Sławiński Adam 380
Schuré Edouard 60 Sloboda John A. 209, 243, 399
Schwartz Manuela 54, 60, 64 Sloterdijk Peter 31, 479
Schwarz Robert K. 66, 431 Smetana Bedřich 159
Schweitzer Albert 145 Smith Bessy 297
Schwitters Kurt 248 Socha Andrzej 152, 177
Scott Derek B. 17 Socha Ireneusz 447
Scruton Roger 448, 535 Sołowjow Władimir S. 64, 91–92
Seidler-Janiszewska A. 453 Sowińska Iwona 408–409, 411
Seifert Zbigniew 380 Spencer Herbert 40
Semczuk Antoni 92 Spengler Oswald 87
Sermer Walter 246 Spinoza Baruch 69
Serocki Kazimierz 339, 349, 369– Spisak Michał 212, 369
–370, 374 Stachowski Marek 471
Sérullaz Maurice 72–73 Staff Leopold 87, 526–527
Sessions Roger 213, 403 Stalin Iosif (właśc. I. Dżugaszwili)
Seurat Georges 73 303, 307, 361, 368
Severini Gino 114 Stankiewicz J. 287, 321
Shapiro David 20 Stańko Tomasz 380–382
Shuker Roy 449, 451 Stanley Glenn 19
Sibelius Jean 159, 171, 425 Starr Larry 81
Siedlecki Michał 120 Stasow Władimir 159, 167, 169
Siemens Ernesta von 435 Stefan Paul 85
Siemiński Mariusz 539 Stefańska-Szewczuk Dorota 192
Signac Paul 73 Stefański Ludwik 387
Sikora Elżbieta 405 Stein Erwin 186, 188
Sikorski Tomasz 349, 414, 431 Stein Johnny 296
Siloti Aleksandr 266 Stein Leonard 172, 176, 186, 196,
Simms Bryan R. 107 204–205, 450
Simon Paul 433 Stein Rudolf 64
Sitsky Larry 14 Steinecke Wolfgang 311–313
Skierkowski Władysław 474 Steiner George 537
Steiner Max 411
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
600 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 601
Taruskin Richard 16, 123, 129, 131, Turowski Andrzej 268
133, 136–137, 168–169, 204, Turski Zbigniew 360
221, 243–244, 398, 424–426, Tuwim Julian 369, 389–390
433–434, 463 Twardowski Romuald 414
Tatarkiewicz Władysław 35, 37– Tzara Tristan 246, 249
–39, 100
Tatarska Janina 146–147, 292, 304, U
361 Ulrich Thomas 447
Tawroszewicz Stanisław 380 Urban Adam 399
Taylor Cecil 381 Urbaniak Michał 380
Taylor Deems 139 Urbański Piotr 268
Tenczyńska Anna 15, 154, 357, 368, Ussachevsky Vladimir 342, 403
454, 540 Utitz Emil 264
Teodoryk, król Ostrogotów 35
Termen Lew 266 V
Tessier Roger 438 Van Gogh Vincent 96, 247
Thomas Adrian 356, 474, 476 Varèse Edgar 13, 116, 125, 312, 317,
Thomas Dylan 217, 282 341–342, 403
Thomas Ernst 312–313 Varga Balint 334, 504
Thompson Virgil 159 Vasnier Eugène Henri 79
Thoreau Henry David 81 Venosa Gesualdo da 218
Tieniszewa Marija 170 Verdi Giuseppe Fortunino
Toffler Alvin 436 Francesco 531
Tomasz z Akwinu św. 285, 287– Verlaine Paul 51, 61, 70, 74, 78
–288, 323, 484–485 Véron Eugène 40, 45–46
Tomaszewski Mieczysław 43, 101, Veronese Paolo (właśc. P. Caliari) 72
164, 357, 361, 388, 474–475, Vinay Gianfranco 203
514, 524–526, 532–534 Visconti Luchin 413
Toop Richard 17, 434 Vlad Roman 185, 200, 217, 230, 270
Toorn Pieter C. van den 129, 203 Vlaminck Maurice de 96
Topolski Jerzy 14, 440
Torr Guy R. 161 W
Tosti Paolo 115 Wagner Gottfried 68
Treitler Leo 14 Wagner Richard 22–23, 29–69, 80,
Trzaskowski Andrzej 380 83–85, 89, 101, 136–137, 146–
Trzęsiok Marcin 188 –147, 149–150, 152–153, 268,
Tuchowski Andrzej 153, 305–306 293, 385, 412, 531
Tudor David 336 Wajda Andrzej 413
Tumin Melin 301 Walaciński Adam 366, 372, 374
Turina Joaquin 159 Walden Herwarth 98
Turnau Grzegorz 491 Wałęsa Lech 499, 519
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
602 I N D E K S O S O B OW Y
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
I N D E K S O S O B OW Y 603
Yusle Rafael 539 Zieliński Tadeusz A. 105, 513
Zimmermann Bernd-Alois 315, 424
Z Zinman David 476
Zabłocka Magdalena 36 Zweig Stefan 305
Zamecnik John S. 410
Zanussi Krzysztof 413 Ż
Zarlino Gioseffo 35 Żerańska-Kominek Sławomira 49,
Zeffirelli Franco 413 538, 540
Zeki Semir 21 Żórawska Dorota 440
Zenderowski Radosław 154 Żurowski Maciej 61, 71, 150, 198
Zielińska Lidia 465 Życieńska Ewa 40
Zieliński Maciej 386
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
Plik zabezpieczony watermarkiem jawnym i niejawnym: 17275733A3966623
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==
##7#52#aMTcyNzU3MzNBMzk2NjYyMw==