S TA R O Ż Y T N O Ś Ć – P O C Z Ą T E K H I S T O R I I SUKIENKI
Dawno temu nasi przodkowie ubierali się w
skóry, które przewiązywali w tych wszystkich miejscach na ciele, w których najbardziej chcieli zatrzymać ciepło. Zapewne uzyskiwali w ten sposób coś na kształt sukienki. W starożytności suknie i spódnice noszone były zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn. Można się o tym dowiedzieć z płaskorzeźb i perskich mozaik, które sugerują, że noszono wówczas ubrania niezwykle kolorowe i wzorzyste (co często zaskakuje). Podstawowymi materiałami w starożytności były wełna, egipski len, sprowadzana z Indii bawełna oraz chiński jedwab. Spośród kolorów królowała biel z akcentem błękitu, lawendy oraz stonowanej żółci. Charakterystycznym greckim strojem był peplos, czyli duży, prostokątny materiał, spinany w pasie i wiązany na ramionach. Mężczyźni okrywali się materiałem o nazwie chiton, który był noszony jako odzież wierzchnia, jak i pod spodem jako ochrona przed otarciami. Chitony miały zaszyte boki i były spięte na ramionach. Co ciekawe, Grecy unikali długich rękawów, gdyż te przeznaczone były głównie dla niewolników. ŚREDNIOWIECZE – UBIÓR PROSTY I PRAKTYCZNY
Średniowiecznym ideałem kobiety
była istota cicha, skromna, ale także o wychudzonej sylwetce i bladych policzkach. Suknie miały dodawać sylwetce smukłości i zakrywać całe ciało. Średniowieczne sukienki początkowo składały się z dwóch lub nawet więcej warstw – spodniej i wierzchniej. Zwykle każda z nich miała inną barwę, które często ze sobą zestawione – tworzyły wyjątkowy kontrast. Suknia spodnia była strojem domowym i nieoficjalnym. Zakładano ją przez głowę, a następnie sznurowano.
Dopiero suknia wierzchnia
dodawała kunsztu i ubierano się w nią na wielkie wyjścia. Warto dodać, że różnicę między damami dworskimi, a mieszczankami można było zauważyć wyłącznie z pomocą materiału sukni, gdyż ich styl był niemal identyczny. W średniowiecznej modzie – w przeciwieństwie do malarstwa czy architektury – triumfowały ciepłe barwy. Co ciekawe – w Europie Południowej na pierwszym miejscu w tym czasie znajdowała się czerń. Z kolei gotyckie suknie charakteryzowały się lejącymi tkaninami, których zadaniem było oplecenie szczupłej sylwetki, a szerokość rękawów była odzwierciedleniem statusu spolecznego RENESANS, CZYLI JAK PODKREŚLIĆ N AT U R A L N E P I Ę K N O
W renesansie – jak w żadnej innej epoce – z niezwykłą dbałością dążono
do podkreślania zewnętrznego piękna. Kobiety chciały się podobać i zaczęły coraz bardziej uwydatniać swoją urodę Coraz częściej – zamiast misternie ułożonych fryzur – pojawiały się rozpuszczone włosy, noszono suknie z dekoltem w karo oraz ubierano się w dekoracyjne kreacje. Niejednokrotnie – choć w zależności od statusu – podkreślane były tkaninami, takimi jak brokat czy aksamit, koronkami, haftami, a nawet drogocennymi klejnotami.
Jednak, w będącej wówczas potęgą,
katolickiej Hiszpanii, ciało ponownie zaczęto zakrywać, skąd też widoczne są charakterystyczne dla tego okresu – suknie z koronkowymi kryzami całkowicie oplatającymi i zakrywającymi szyję. BAROK – SUKNIE PODKREŚLAJĄCE K S Z TA Ł T Y Aby otrzymać rubensowskie kształty, kobiety stosowały specjalne triki, takie jak suknie w postaci geometrycznych figur, które niejednokrotnie tworzyły bryły z sylwetek. Stanik w sukni, oprócz znanego już w tym okresie – gorsetu, usztywniony był za pomocą specjalnych drewnianych listewek. Łatwo się domyślić, że taka konstrukcja nie tylko nie pozwalała na bezproblemowe schylanie się, ale również uniemożliwiała siadanie i swobodne oddychanie. W Europie modna byla figura odwróconego kieliszka, którą można było uzyskać m.in. za pomocą gorsetu R O K O K O I O Ś W I E C E N I E – S U K N I E „ K L AT K I ” , TA L I A O S Y, K W I AT O W E W Z O RY, O D WA Ż N E D E K O LT Y Zdaje się, że kolejne stulecia jeszcze bardziej więziły kobiety w sukniach, czego przykładem może być XVIII w. sztuczna moda dworska. Ciasne gorsety oraz specjalne stelażez wielorybich kości i prętów z metalu miały obwód mierzący nawet 8 metrów. Zaletą tych metalowych sukien- klatek była lekkość (w do noszonychwcześniej kilku warstw odzieży). Często suknie te były zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia ich właścicielek. Nowatorskie w okresie oświecenia były pastelowe barwy i kwiatowe wzory o różnych rozmiarach KLASYCYZM I ROMANTYZM Klasycyzm przynosi uspokojenie, również w sferze mody. Suknie były wykonane z bardziej miękkich materiałów (od swoich poprzedniczek z baroku), rzadziej pojawiały się gorsety, a stroje – również w sferze arystokracji – stały się bardziej proste. Jak w sztuce, tak i w modzie nastąpił powrót do antyku, co przejawiało się m.in. w delikatnych, zwiewnych sukienkach, zwykle podkreślonych wstążką pod biustem. Królowały jasne, pastelowe barwy – akcentujące subtelność i delikatność. Pod koniec epoki romantyzmu coraz bardziej modne stały się atłasy i plusze o różnorodnych X I X W I E K – B U F I A S T E R Ę K AW Y
Po, zdawałoby się, przejściu w
bardziej wygodne dla kobiet stroje, znów nastała moda na bufiaste rękawy, szerokie ciężkie suknie i falbany. W pasie pojawiała się szeroka wstęga, powrócił rozkloszowany dół i podobnie jak w średniowieczu – zakrywano dekolty. Ideałem kobiecej sylwetki była klepsydra, próbowano ją uzyskać dzięki długim wieczorowym sukniom z ciągnącym się trenerem. C Z A S Y I W O J N Y Ś W I AT O W E J – M O D A N A CHŁOPCZYCĘ VS. PODKREŚLANIE BIODER
Styl na chłopczycę – nieco bardziej wygodny i dzielący sylwetkę jakby na dwa
prostokąty – przybył z Anglii. Talia – jak to w modzie na chłopczycę – uwydatniona została w okolicy bioder. Sukienki miały zwykle prosty luźny krój, swobodnie układający się na sylwetce. Wzorowano się stylem męskim, który wyróżniał się prostym surowym krojem, z kołnierzami. Z kolei w sukniach wieczorowych pojawiały się odkryte plecy i dekolty, a wymarzoną sylwetką była ta o kształcie litery Y lub X. W 1926 roku na okładce Vouge – Coco Chanel pojawiła się w czarnej sukience. DZIĘKUJE ZA UWAGĘ