Professional Documents
Culture Documents
Od zaws ze mam s łab o ś ć d o zwied zan ia zab y tk ó w z p rzewo d n ik ami. Uwielb iam
k ażd y elemen t tak iej wy cieczk i: wy u czo n y tek s t recy to wan y z p aras o lk ą w d ło n i,
te s ame żarty o p o wied zian e wcześ n iej, a p rzed e ws zy s tk im fach o wą wied zę n a
temat d an eg o o b iek tu . Ty m b ard ziej mi p rzy k ro , g d y tej g ru p ie zawo d o wej
p rzy d arzają s ię wp ad k i związan e z p rzek azy wan y mi in fo rmacjami. Z tak im
wy p ad k iem p rzy p racy s p o tk ałem s ię w trak cie zwied zan ia ru in an ty czn y ch
d o mo s tw, k ied y p rzewo d n ik o p o wiad ał o Rzy mian ach wes o ło b ieg ający ch d o
wo mito riu m, ab y zwy mio to wać i jeś ć d alej. Treś ć (s ic!) tej ciek awo s tk i zwró ciła
(s ic!) u wag ę ws zy s tk ich zwied zający ch . Po g łęb s zy m p rzemy ś len iu rzek o ma
p o my s ło wo ś ć s taro ży tn y ch wy d aje s ię jed n ak co n ajmn iej tak s en s o wn a, jak
o d cięcie s o b ie n ad g ars tk ó w, ab y zmieś cić s ię w k o mu n ijn y g arn itu r.
Czy is tn ieją jak ieś d awn e p rzek azy , k tó re mo g ły zmy lić
Wyziewy
p rzewo d n ik a? Najczęś ciej w ty m k o n tek ś cie cy to wan y jes t
pijaństwa
frag men t Listów moralnych Sen ek i:
Oto g d y u k ład amy s ię d o u czto wan ia, jed en z n ich [n iewo ln ik – p rzy p .
R.K.] wy ciera p lwo cin y , d ru g i, leżąc p o d ło żem p an a, zb iera ws zy s tk o , co
p o zo s tawiają p ijan i.
więc i zaraźliwe s ą ich wy mio ty , jak ws trętn e d la n ich s amy ch w obliczu narodu
mu s zą b y ć wy d y ch an e p rzez n ich wy ziewy zad awn io n eg o
p ijań s twa!”. Po d o b n ie Cy cero n k ry ty k o wał s ameg o M ark a An to n iu s za, p is ząc
w Filipikach:
Nig d y wcześ n iej n ie o p u ś cił jad aln i, aż p rzejed zo n y i p rzep ity . Gd y zaraz
p o p o s iłk u zas y p iał z o twarty mi u s tami, leżąc n a wzn ak , wk ład an o mu d o
u s t p o d czas s n u p ió rk o , ab y u lży ć żo łąd k o wi. W n o cy s p ał n iewiele (… ).
Tak i o p is ro zwiewa ws zelk ie złu d zen ia – n ie ch o d ziło o jak iś Obżarstwo
mag iczn y s p o s ó b n a n ies trawn o ś ć. To właś n ie p ió rk o s to s o wan o , cesarzy
ab y wy wo łać wy mio ty . Z teg o o p is u n ie mo żn a jed n ak
wn io s k o wać, że Klau d iu s z wracał p ó źn iej d o s to łu , ab y jeś ć d alej. Wręcz
p rzeciwn ie – we frag men cie n as tęp u jący m p o p rzy to czo n y m wy żej Sweto n iu s z
o p is u je zwy czaje ces arza związan e ze s n em. M o żemy więc p rzy p u s zczać, że
wy mio ty zalecan o , b y zarad zić p ro b lemo m żo łąd k o wy m, a n ie p rzy g o to wać
Klau d iu s za n a n as tęp n e d an ia. Po d o b n ie b y ło z J u liu s zem Cezarem, o k tó ry m
Cy cero n w Pro rege Deiotaro ws p o min a, że ten miał „vomere post cenam” (zwy mio to wać
p o k o lacji). Nie wiemy jed n ak , z jak ieg o p o wo d u . J u liu s z Cezar mó g ł p o czu ć s ię
źle, ale zn ó w tru d n o zap rzeczy ć, że two rzen ie reg u ły n a p o d s tawie teg o frag men tu
jes t zwy k ły m n ad u ży ciem.
Na s o czy s tą treś ć (s ic!) n atrafiamy p rzy o k azji o p is u ces arza Witeliu s za,
o k tó ry m Sweto n iu s z p is ze: „Z łatwo ś cią mó g ł s p ro s tać ws zy s tk im p o s iłk o m,
g d y ż miał zwy czaj zrzu cać n ad miar”. To ju ż wy raźn y i k o n k retn y ś lad
zach o wan ia, k tó reg o s zu k amy w źró d łach ! O obżarstwie Witeliusza pisał również
Tacyt, a w społeczeństwie rzymskim było ono powszechnie krytykowane. Nie ma s ię co
d ziwić, s k o ro Witeliu s z b rał u d ział w u czcie, n a k tó rej p o d an o d wa ty s iące ry b
o raz s ied em ty s ięcy u p o lo wan y ch p tak ó w! Wielk ie imp rezy zd arzały s ię też
w ś ro d o wis k ach b ard zo zamo żn y ch o b y wateli Rzy mu , ale zd an iem Ewy Bu g aj
z In s ty tu tu Prah is to rii Un iwers y tetu imien ia Ad ama M ick iewicza w Po zn an iu ,
u rząd zan o je ty lk o z p o wo d u wy jątk o wy ch o k azji. Dlateg o jed en Witeliu s z,
k tó remu mo żemy ś miało p rzy p is ać ten o s o b liwy zwy czaj, to za mało , b y mó wić
o p rak ty ce p o ws zech n ie s to s o wan ej p rzez in n y ch ces arzy czy zwy k ły ch
o b y wateli.
A jak b y ło z d o mn ieman y mi s p ecjaln y mi p o k o jami (łac.
vomitorium), k tó re miały b y ć p rzezn aczo n e n a s p o k o jn ą ro zmo wę Wyjątkowo nudny
z d o łem k lo aczn y m lu b mis ą? Nie ma żad n y ch d o wo d ó w n a mecz
is tn ien ie tak ieg o p o mies zczen ia, a s amo s ło wo p o jawia s ię
d o p iero p o d k o n iec IV wiek u , g d y rzy ms k i p is arz Amb ro zju s z Teo d o zju s z
M ak ro b iu s z w Saturnaliach o d n o to wał: „Do d ziś p rzejś cia, p rzez k tó re s tru mien ie
lu d zi wlewają s ię d o teatru i amfiteatru , ab y zająć miejs ca, n azy wamy
wo mito riami” (ry s u n ek 1 ). Wo mito ria więc to n ic in n eg o jak łu k o wate p rzejś cia
p ro wad zące n a s tad io n , k tó re o d n ajd ziemy n a p rzy k ład n a więk s zy ch o b iek tach
p iłk ars k ich . Dlateg o ro zu mien ie wo mito riu m jak o miejs ca d o wy mio to wan ia ma
s en s ty lk o wted y , g d y mecz o g ląd an y z try b u n jes t tak n u d n y , że wy wo łu je w n as
n u d n o ś ci, z k tó ry mi u p o ramy s ię w p rzejś ciu n a s tad io n . Samo womitorium, jako
element architektury dużego obiektu, dosłownie „wypluwało” ludzi ze stadionu,
zap ewn iając b ezp ieczeń s two (n a p rzy k ład n a wy p ad ek s zy b k iej ewak u acji).
Sk ąd zatem p o wiązan ie teg o s ło wa z rzek o my m zwy czajem wy mio to wan ia n a
u cztach ? Ws zy s tk o za s p rawą s k o jarzen ia łaciń s k ieg o s ło wa z an g iels k im „to
v o mit” (wy mio to wać). Kto ś n ajp ewn iej p o wiązał je zn aczen io wo i tak ro zp o częła
s ię p o n u ra leg en d a wo mito riu m. Nato mias t mit związan y z rzek o mą
p o ws zech n o ś cią zwy czaju wy mio to wan ia, ab y jeś ć d alej, zawarty w s twierd zen iu
„vomunt ut edant, edunt ut vomant” (wy rzy g aj, b y zjeś ć, jed z, b y wy rzy g ać) jes t
n ajp rawd o p o d o b n iej wy n ik iem p rzes ad n eg o u o g ó ln ian ia zwy czaju Witeliu s za
lu b in n eg o o d o s o b n io n eg o p rzy p ad k u . Kieru jąc s ię p o d o b n ą lo g ik ą, k to ś za d wa
ty s iące lat mó g łb y s twierd zić, że p o ws zech n e wś ró d Po lak ó w b y ło wy k o n y wan ie
zawo d u p ap ieża, p o n ieważ p rzeczy tał n o tk ę b io g raficzn ą Karo la Wo jty ły .
KTO PRZYPRAWIŁ ROGI
WIKINGOM?
M IT:
Wik in g o wie n o s ili w b o ju h ełmy z ro g ami.
Pro s zę ws tać, s ąd id zie! Ro zp o czy n amy p ro ces jed n ej z n ajb ard ziej
emo cjo n u jący ch ep o k w d ziejach lu d zk o ś ci. Os k arży ciele zarzu cają
ś red n io wieczu trwające b ez mała ty s iąc lat zaco fan ie i ciemn o tę, k tó re h amo wały
ro zwó j ś wiata. Co n ajg o rs ze, p o p iera ich wielu zwy k ły ch lu d zi, a tak że
h is to ry k ó w i p u b licy s tó w. W ro lę ad wo k ató w wcielamy s ię my , d ro g i Czy teln ik u .
Każd y d o b ry p rawn ik wie, że o b ro n ę trzeb a b u d o wać n a p o d s tawie o s k arżen ia,
k tó re rzu ci p ro k u rato r w czas ie ro zp rawy . J ak ich zarzu tó w mo żemy s ię
s p o d ziewać? Os k arży ciel zap ewn e ws p o mn i o ty m, że w ś red n io wieczu n ie
p o ws tały żad n e zn aczące wy n alazk i i ro związan ia tech n o lo g iczn e. Na s zczęś cie
mamy s o lid n e d o wo d y rzeczo we w tej s p rawie, d lateg o n a s alę ro zp raw wn ies iemy
trzy p rzed mio ty . Będ ą to o k u lary , zeg ar i mas zy n a d ru k ars k a (p rzy g o tu j s ię więc
n a d źwig an ie!). Oczy wiś cie jes t to ty lk o marn a n amias tk a teg o , co p o ws tało lu b
ro zwin ęło s ię w wiek ach ś red n ich , ale ch o d zi o p rzek o n an ie s ęd zieg o mo cn y mi
d o wo d ami.
W p rzy p ad k u o k u laró w mu s imy być g o to wi na
k o n trarg u men t o s k arży ciela, k tó ry n a p ewn o p o d k reś li, że Karty na stół
k amien ie i s zk ła p o więk s zające o b raz b y ły zn an e ju ż
w s taro ży tn o ś ci. Tak a teza jed n ak n ie d o k o ń ca o d p o wiad a p rawd zie, b o d o p iero
o d o k o ło X wiek u (a więc w ś red n io wieczu !) p o ws tało co ś , co mo żemy n azy wać
o k u larami. Wy n alazek ten ro zwijał s ię ró wn o leg le w k u ltu rze arab s k iej
i ch iń s k iej, a n as tęp n ie trafił d o Eu ro p y . Dzięk i lapides ad legendum (łac. „k amien ie
d o czy tan ia”) ś red n io wieczn i u czen i mo g li p o k o n ać o g ran iczen ia s wo jeg o ciała.
Ch wilę p ó źn iej n a s tó ł s ęd zio ws k i p o ło ży my zeg ar, k tó ry zmien ił o b y czaje
lu d zi. Ch o ciaż ju ż w an ty k u zn an o zeg ary s ło n eczn y i wo d n y , d o p iero
mech an iczn e czas o mierze miały realn y wp ły w n a lu d zk o ś ć. Gd y w XIV wiek u
p o jawiły s ię n a wieżach , u mo żliwiły o rg an izo wan ie p racy i wy p o czy n k u
w o d p o wied n im ry tmie. Nas zy m as em w ręk awie b ęd zie mas zy n a d ru k ars k a
Gu ten b erg a, k tó ry b y n ajmn iej n ie wy n alazł d ru k u , jak my ln ie s ię s ąd zi, ale
ro zp o ws zech n ił g o n a n ies p o ty k an ą d o tąd s k alę. Sęd ziemu , n a k tó ry m te trzy
ważn e d o wo d y b ęd ą mu s iały zro b ić wrażen ie, p rzed ło ży my ró wn ież lis tę in n y ch
wy n alazk ó w ś red n io wiecza, n a k tó rej zn ajd ą s ię: armata, ch o mąto , farb y o lejn e
i s etk i in n y ch d o k o n ań tech n o lo g iczn y ch .
Zap ewn e wted y o s k arży ciel, n iezn o ś n y n iczy m n as to latk a, k tó rej zep s u ł s ię
s martfo n , s twierd zi, że zap aś ć in telek tu aln a w tej ep o ce b y ła tak o g ro mn a, iż
żad n e wy n alazk i lu b u lep s zen ia is tn iejący ch ro związań n ie wp ły n ą n a
ro zs trzy g n ięcie s p o ru . Wzo rem h o lly wo o d zk ich p rawn ik ó w u rząd zimy zatem
małe p rzed s tawien ie i zap y tamy p ro k u rato ra, czy s k o ń czy ł u n iwers y tet. Nie
b ęd zie miał in n eg o wy jś cia – o d p o wie twierd ząco . To ś wietn y mo men t n a
p rzy wo łan ie o p in ii wy b itn eg o med iewis ty , p ro fes o ra Hen ry k a Sams o n o wicza,
au to ra k s iążk i Dziedzictwo średniowiecza. Mity i rzeczywistość, k tó ry p o d k reś la, że d o
n iezwy k le trwały ch warto ś ci ś red n io wiecza zaliczali s ię „zawo d o wi
in telek tu aliś ci”, zwłas zcza o d k ied y ro zp o ws zech n iły s ię u n iwers y tety
p rzy p o min ające d zis iejs ze u czeln ie wy żs ze. Ok azało s ię wted y , że wied za mo że
b y ć to warem d y s try b u o wan y m p o d o b n ie jak in n e d o b ra.
M ięd zy in n y mi d zięk i o g ro mn y m o s iąg n ięcio m ś wiata
Atrament
ws ch o d n ieg o , k tó re mo żn a s treś cić arab s k im p o wied zen iem cenniejszy niż
„Atramen t u czo n y ch mężó w jes t cen n iejs zy o d k rwi krew
męczen n ik ó w”, p o ch wałę n au k i w ś red n io wieczu g ło s iły
u n iwers y tety w Ko n s tan ty n o p o lu , Bo lo n ii, Pary żu i – o czy wiś cie
– w Krak o wie. Zap o min a s ię p rzy ty m częs to , że ró wn ież w s zk o łach
p rzy k o ś cieln y ch n au czan o s ztu k i p is an ia, a p rzed e ws zy s tk im – czy tan ia.
I ch o ciaż n ie ws zy s tk ie d zieci włączo n e b y ły w s y s tem ed u k acji, to p o g ło s k i
o zn aczn ie więk s zy m p o zio mie an alfab ety zmu n iż w in n y ch ep o k ach n ie o p ierają
s ię n a p rawd ziwy ch p rzes łan k ach .
His to ry k Ro man M ich ało ws k i, au to r k o mp en d iu m Historia powszechna.
Średniowiecze, p o d k reś la, że p ełn e ś red n io wiecze to mo men t, g d y g wałto wn ie
wzro s ło zn aczen ie p is ma, k tó reg o u ży wan o zn aczn ie częś ciej n iż p o p rzed n io . Co
ciek awe, n ie ch o d zi wy łączn ie o d o k u men ty Ko ś cio ła, ale o zap is p ro ces u
s ąd o weg o , p ro wad zen ie k s iąg k ró lews k ich i miejs k ich . To wp ły n ęło tak że n a
p o jawien ie s ię n o wo czes n y ch b an k ó w i in s ty tu cji fin an s o wy ch w in teres u jący m
n as o k res ie. Pro fes o r M ich ało ws k i zazn acza, że cech ą ch arak tery s ty czn ą
ś red n io wiecza b y ł o g ro mn y s zacu n ek , k tó ry m d arzo n o wy k s ztałcen ie
i o s iąg n ięcia in telek tu aln e. A to ju ż p o ważn e arg u men ty w n as zej d y s k u s ji.
Na p ewn o b ęd ziemy mu s ieli s ię jes zcze zmierzy ć z tak s iln ie
zak o rzen io n ą w p o p k u ltu rze tezą o o d rażającej ś red n io wieczn ej Wyjść z mroku
o b y czajo wo ś ci. M ało k to jed n ak p amięta, że w d u żej mierze
ws p ó łczes n a mo raln o ś ć n awiązu je b ezp o ś red n io d o ś red n io wieczn ej! Pro fes o r
Sams o n o wicz ws k azu je n a tak ie warto ś ci ep o k i ry cers k iej, jak p rawo ś ć, h o n o r
i wiern o ś ć. J eś li za miarę ciemn o ty i zaco fan ia u ważać o b n iżen ie p o zy cji k o b iety
w s p o łeczeń s twie, to p ó źn iejs ze ep o k i n a tle ś red n io wiecza częs to co fały s ię w tej
materii d o ery k amien ia łu p an eg o . Ch o ciaż s p o łeczeń s two ś red n io wieczn e g ło wą
ro d zin y u czy n iło mężczy zn ę, właś n ie wted y , zwłas zcza w wars twach wy żs zy ch ,
ran g a k o b iety mo cn o s ię p o d n io s ła. Pro fes o r M aria Ko czers k a p ro wad ząca
b ad an ia n ad s p o łeczn ą p o zy cją k o b iet w ś red n io wieczn ej Po ls ce zau waża, że
w n iek tó ry ch p rzy p ad k ach n awet p rawo b y ło w ś red n io wieczu k o rzy s tn iejs ze d la
p ań n iż d la p an ó w, ch o ćb y p rzy termin ach p rzed awn ień . Po d o b n y ch p rzy k ład ó w
zn aleźlib y ś my więcej.
Tru d n o też b ęd zie o s k arży cielo m tej ep o k i p rzek o n ać k o g o k o lwiek d o tezy
o „mro k ach ” w d zied zin ie k u ltu ry i arch itek tu ry . Wy s tarczy p rzes p acero wać s ię
w p o b liżu k ated ry No tre Dame w Pary żu , Pałacu Do żó w w Wen ecji czy d awn ej
ś wiąty n i Hag ia So p h ia w Stamb u le. M o żemy też p rzy s iąś ć n a tamtejs zej s ły n n ej
ławce i p o czy tać jed en ze ś red n io wieczn y ch ep o s ó w ry cers k ich lu b p rzejrzeć
alb u m z p racami Gio tta, J an a v an Ey ck a czy An d rieja Ru b lo wa. Na s ali ro zp raw
n ie miały b y s iły p rzeb icia ró wn ież o p in ie o ś red n io wieczu jak o k lejącej s ię o d
b ru d u ep o ce, zwłas zcza w zes tawien iu z o d o rem fran cu s k ich ary s to k rató w k o ń ca
XVII wiek u i in n y mi teg o ty p u p rzy k ład ami. Po zio m d b ało ś ci o h ig ien ę o s o b is tą,
k tó ry s p o ty k amy ch o ciażb y w ś red n io wieczn y ch s p o łeczn o ś ciach
w Sk an d y n awii, częs to p rzewy żs zał zwy czaje lu d zi w p ó źn iejs zy ch ep o k ach .
Stereo ty p o zaco fan y m ś red n io wieczu mo żn a o b alić tak że n a
Korzenie
wielu in n y ch p o lach . Co ciek awe, p o ls cy o s k arży ciele tej ep o k i
współczesności
mają o wiele mn iej arg u men tó w n iż ich zag ran iczn i
s p rzy mierzeń cy , p o n ieważ n as za p ań s two wo ś ć ro zp o częła s ię
właś n ie w wiek ach ś red n ich i s tan o wi o b ecn ie p rawie p o ło wę (p ięćs et lat)
d o ty ch czas o wy ch d ziejó w Po ls k i! J ak p rzy s tało n a d o b ry ch o b ro ń có w,
p o wo łamy s ię ró wn ież n a zd an ie ek s p erta. Tru d n o b ęd zie n ie zg o d zić s ię
z p ro fes o rem Sams o n o wiczem, k tó ry jed n o zn aczn ie s twierd za, że:
Kto jes t zatem o d p o wied zialn y za wzn iecen ie fali o s k arżeń wy mierzo n ej
w ś red n io wiecze? Tad eu s z M an teu ffel, p o ls k i med iewis ta, ws k azu je n a
p rzed s tawicieli o d ro d zen ia, k tó rzy o d d zielając u wielb ian y p rzez n ich ś wiat
s taro ży tn y , g d zie p o s łu g iwan o s ię czy s tą i p o p rawn ą łacin ą, o d ich
ren es an s o wy ch czas ó w, d o s zli d o wn io s k u , że p o międ zy zn ajd o wał s ię czas
s k ażo n ej łacin y , n azwan y p rzez n ich łacin ą p o ś red n ią (media latinitas). Wkrótce
„średnimi” wiekami zaczęto nazywać całą epokę, w której posługiwano się
„zbarbaryzowaną” łaciną, i tak ukuto nazwę „średniowiecze”. Zak lęta w n iej jes t p ewn a
d o za p o g ard y d la tej ep o k i, k tó ra n a tak ie o d czu cie n ie zas łu g u je. Trzeb a też mieć
ś wiad o mo ś ć, że p o n ad ty s iąc lat h is to rii ś wiata n ie mo g ło b y ć jed n o lite i b y wały
mo men ty w ś red n io wieczu mn iej (międ zy in n y mi ro zp o częcie p ro ces ó w
czaro wn ic) lu b b ard ziej ch lu b n e. Nie mo żemy więc an i n ad miern ie id ealizo wać tej
ep o k i, an i – p rzed e ws zy s tk im – p o wtarzać jed n o s tro n n y ch i fałs zy wy ch s ąd ó w
o ciemn o cie i zaco fan iu . Ro zs trzy g n ięcie? Ty lk o jed n o – wy g raliś my !
UWAŻAJ, BO SPADNIESZ Z MAPY!
M IT:
Dawn iej p o ws zech n ie u ważan o , że Ziemia jes t p łas k a.
* Tak ie o k reś len ie b itwy zo s tało s p o p u lary zo wan e p rzez b ry ty js k ą h is to rio g rafię.
Wielu b ad aczy u ży wa jed n ak wers ji fran cu s k iej (bataille de Mont-Saint-Jean) lu b
n iemieck iej (Schlacht bei Belle-Alliance).
GUZIKI A DOBRE MANIERY
M IT:
Nap o leo n n ak azał p rzy s zy ć żo łn ierzo m g u zik i d o mary n ark i, ab y n ie wy cierali
n o s a w ręk awy .
Przy jęcie k o p n iak a w k ro cze czy zatrzy man ie lecąceg o k rążk a h o k ejo weg o za
p o mo cą twarzy mo g ą p o wo d o wać mn iej b ó lu n iż wid o k s p ad ający ch z talerza
p y s zn y ch k an ap ek , k tó re z n amas zczen iem p rzy g o to wy waliś my p rzez o s tatn ie
p ó ł g o d zin y . J ak g ło s i jed n ak p o p u larn y p o g ląd , jeś li u d a n am s ię p o zb ierać
k an ap k i w ciąg u p ięciu s ek u n d o d trag iczn eg o u p ad k u , ws zy s tk o b ęd zie w jak
n ajlep s zy m p o rząd k u . Dlaczeg o ? Bo b ak terie zwy czajn ie n ie zd ążą „ws k o czy ć” n a
leżące n a ziemi jed zen ie! Uff, mo żemy więc o d etch n ąć z u lg ą! Ale czy n a p ewn o ?
Najb ard ziej wiary g o d n e b ad an ie „zas ad y p ięciu s ek u n d ” p rzep ro wad ził Pau l
Daws o n , s p ecjalis ta d o s p raw ży wien ia z Un iwers y tetu Clems o n . J eg o wy n ik i
zo s tały o p u b lik o wan e w s p ecjalis ty czn y m „J o u rn al o f Ap p lied M icro b io lo g y ”
w 2 0 0 7 ro k u . Daws o n ze s wo im zes p o łem n au k o wy m wy b rał d o tes tó w b ak terię
Salmonella typhimurium wy wo łu jącą zap alen ia jelita cien k ieg o i g ru b eg o . J es t o n a
jed n ą z n ajczęs ts zy ch p rzy czy n zatru ć p o k armo wy ch , a d o teg o mo że p rzetrwać n a
s u ch ej p o d ło d ze n awet cztery ty g o d n ie. By ła więc id ealn ą k an d y d atk ą d o
p rzep ro wad zen ia tes tu .
Co s ię o k azało ? Że nawet najkrótszy kontakt jedzenia z podłożem
powoduje przeniesienie bakterii! Nie ma p rzy ty m zn aczen ia, czy Strefa zero sekund
ap ety czn a k an ap k a leżała jed n ą s ek u n d ę, trzy czy d zies ięć
s ek u n d . J ed zen ie zg arn iało p o p ro s tu o k o liczn e b ak terie, k tó re wcale n ie mu s iały
n a co k o lwiek ws k ak iwać. Zes p ó ł b ad awczy p o d k ieru n k iem Pau la Daws o n a
wy k azał ró wn ież, że d o n ajs k u teczn iejs zeg o tran s feru b ak terii d o ch o d zi, g d y
p o k arm s p ad a n a p o s ad zk ę wy k o n an ą n a p rzy k ład z p ły tek p o d ło g o wy ch . Nieco
lep iej jes t w p rzy p ad k u d rewn a lu b d y wan u , ale zaws ze co ś s ię d o s tan ie. Badacze
z Uniwersytetu Clemson postulują zatem zmianę nazwy z „zasady pięciu sekund” na
„zasadę zero sekund”, p o n ieważ jeś li n a p o d ło d ze s ą b ak terie ch o ro b o twó rcze, to
zn ajd ą s ię o n e też n a jed zen iu , k tó re miało k o n tak t z p o d ło żem.
Bad an ie n a żelk ach jed n o zn aczn ie d o wio d ło , że n awet o d mu ch iwan ie n iewiele
p o mo że. Po zrzu cen iu żelk ó w n a ziemię p o liczo n o , że zn ajd u je s ię n a n ich 6 ,5 6
b ak terii n a mililitr (b ac/ml), a p o o d mu ch an iu – 6 ,4 4 b ac/ml. Ró żn ica jes t więc
s y mb o liczn a i n ie ma żad n eg o zn aczen ia. Ok azało s ię tak że, że k o b iety częś ciej
(p rawie s ied emd zies iąt p ro cen t) n iż mężczy źn i (n ieco p o n ad p ięćd zies iąt p ro cen t
b ad an y ch ) u ważały , iż jed zen ie z p o d ło g i jes t b ezp ieczn e.
In n e b ad an ia „zas ad y p ięciu s ek u n d ” n ie miały ju ż tak ś ciś l e
n au k o weg o ch arak teru jak p race zes p o łu Daws o n a. J ed n o z n ich Bakterie na
p rzep ro wad ził mik ro b io lo g An th o n y Hilto n , k tó ry o b s erwo wał dywanie
p ałeczk i o k rężn icy (Escherichia coli) i g ro n k o wca zło cis teg o
(Staphylococcus aureus). Do s zed ł o n d o wn io s k u , że o b ecn o ś ć b ak terii n a
p o ży wien iu , k tó re s p ad ło n a ziemię, zależy p rzed e ws zy s tk im o d ro d zaju
p o wierzch n i, ale im d łu żej p o k arm p rzeb y wa n a p o d ło żu , ty m więk s zą ma s zan s ę
n a „p rzy ciąg n ięcie” b ak terii. Ok azało s ię, że p o d ty m wzg lęd em d y wan jes t
„n ajb ezp ieczn iejs zy ”.
Pró b ę wery fik acji zas ad y p ięciu s ek u n d p o d jęło ró wn ież d wó ch s tu d en tó w
Co n n ecticu t Co lleg e, k tó rzy ro zrzu cili k awałk i jab łk a o raz s k ittles y p o
u czeln ian ej s to łó wce. Zo s tawiali je n a o d p o wied n io p ięć, d zies ięć, trzy d zieś ci
i s ześ ćd zies iąt s ek u n d . Kawałk i jab łk a zeb rały b ak terie p o min u cie, a mu s iało
min ąć p rawie p ięć min u t, zan im co k o lwiek złap ały s k ittles y . In n e wy n ik i
p rzed s tawiła za to u czen n ica liceu m J illian Clark e, s taży s tk a n a Un iwers y tecie
Illin o is . Po k ry ła k afelk i b ak terią E. co li i u p u s zczała n a n ie g u mo we miś k i
i cias tk a. Tes t wy k azał, że s k o k n a jed zen ie zajmu je b ak terio m mn iej n iż p ięć
s ek u n d ! Clark e p rzep ro wad ziła też an k ietę, z k tó rej – co n iezb y t zas k ak u je –
wy n ik ło , że lu d zie ch ętn iej rato wali z ziemi s ło d y cze n iż warzy wa.
Co n ajciek aws ze, b ad an ia te, ch o ciaż n iek ied y wy d ają s ię s p rzeczn e, ws k azu ją
n a tę s amą zależn o ś ć – n ajważn iejs zy n ie jes t czas s p ęd zo n y n a p o d ło d ze, ale
s amo p o d ło że. Zd an iem Harley a Ro tb arta, p ro fes o ra mik ro b io lo g ii i p ed iatrii
w s zk o le med y czn ej Un iwers y tetu Ko lo rad o , b ez p ro b lemu mo żemy s trzep n ąć
b ajg la, k tó ry s p ad ł n a ch o d n ik , i zjeś ć g o , p o n ieważ p o d wzg lęd em ty p ó w
zarazk ó w ch o ro b o twó rczy ch ch o d n ik jes t czy s ts zy n iż p o d ło g a w k u ch n i. Bad acz
twierd zi, że k u ch en n a p o s ad zk a to „s trefa zero s ek u n d ”, g d y ż zn ajd ziemy tam n a
p rzy k ład s zczeg ó ln ie n ieb ezp ieczn e b ak terie z n ieu g o to wan y ch s k ład n ik ó w,
ch o ciażb y s u ro weg o mięs a. Na ty m właś n ie p o leg a is to ta mitu p ięciu s ek u n d , b o
g d y k an ap k a b ęd zie miała k o n tak t z k u ch en n ą p o d ło g ą, n a k tó rej mo że żero wać
k ilk a milio n ó w b ak terii, to nawet jeśli podniesiemy ją zamaszystym ruchem
z prędkością dźwięku, na niewiele się to zda i zjemy ją z d o d atk iem b ak terii. Ale g d y
p o k arm zn ajd zie s ię n a czy s tej i s tery ln ej p o wierzch n i, ró wn ie d o b rze mo żemy g o
o b jąć „zas ad ą d zies ięciu min u t”.
J ak s łu s zn ie zau waża d o k to r J acek Po s tu p o ls k i
Zamknij oczy,
z Pań s two weg o Zak ład u Hig ien y , ch o ciaż n ie ws zy s tk ie b ak terie
s ą d la n as n ieb ezp ieczn e, warto jed n ak zas tan o wić s ię n ad pomyśl życzenie…
s p o ży ciem jed zen ia z p o d ło g i, k tó ra n ie jes t d o k o ń ca
k o n tro lo wan y m ś ro d o wis k iem. Pamiętajmy p rzy ty m, że n ie zaws ze jed y n ie
p o d ło g a jes t n ieb ezp ieczn a. Zn aczn ie więcej b ak terii n iż n a p rzeciętn y m d y wan ie
zn ajd ziemy n a p rzy k ład n a telefo n ie b iu ro wy m lu b n a g ąb ce k u ch en n ej.
Us talen ie p o ch o d zen ia zas ad y p ięciu s ek u n d jes t n iezwy k le tru d n e. Zap ewn e
ten ro zp o ws zech n io n y zwy czaj „rato wan ia” p o s iłk ó w zap o czątk o wał an o n imo wy
amato r jed zen ia, k tó ry n ie mó g ł o d żało wać s traty . Warto więc, jak z więk s zo ś cią
s p raw, zach o wać zd ro wy ro zs ąd ek . J emy p rzecież to rt u ro d zin o wy u zn ajo my ch ,
k tó ry , jak p o k azały b ad an ia zes p o łu Pau la Daws o n a, ma o wiele mn iej b ak terii n a
p o wierzch n i (w b ad an iu : 1 8 3 ) n iż p o zd mu ch n ięciu (o d p o wied n io : 2 8 8 9 ). Czy to
o zn acza, że zrezy g n u jemy z p rzy jęć u ro d zin o wy ch ? Nie, ale p ewn ie b ęd ziemy
n ieco in aczej p atrzeć n a zwy czaj zd mu ch iwan ia ś wieczek . Po d o b n ie jak n a
k an ap k ę, k tó ra p rzez ch wilę leżała n a p o d ło d ze. Smaczn eg o !
SIEDEM LAT Z GUMĄ
BALONOWĄ
M IT:
Po łk n ięta g u ma d o żu cia p rzy k leja s ię d o żo łąd k a i p o zo s taje n ies trawio n a
p rzez s ied em lat.
„PC Pro fes s io n al”, p o s tan o wiła u d o wo d n ić, iż w in tern ecie jest napisane
mo żn a zmy ś lić n iemal ws zy s tk o , a i tak lu d zie w to u wierzą. w internecie”
Stwo rzy ła więc h is to rię o p ająk ach zjad an y ch p rzez s en , k tó rą
ro zes łała d o p rzy jació ł, o czy wiś cie jak o p o twierd zo n y fak t. Pó źn iej ta in fo rmacja
miała ro zejś ć s ię b ły s k awiczn ie w in tern ecie, trafić d o p o ważn y ch g azet
i telewizji. J es t ty lk o jed en p ro b lem – n ie ma ś lad u an i p o p an i Ho ls t, an i p o „PC
Pro fes s io n al”, w k tó ry m miałab y s ię zn aleźć o wa p u b lik acja. Gru p a in tern au tó w
zo rg an izo wała n awet zak ro jo n e n a s zero k ą s k alę p o s zu k iwan ia Lis y Ho ls t, ale n ie
p rzy n io s ło to żad n y ch rezu ltató w. Po d o b n ie s p rawa ma s ię ze ws p o mn ian y m
czas o p is mem, k tó re o k azu je s ię p rawd ziwy m y eti wś ró d g azet. Z d u ży m
p rawd o p o d o b ień s twem mamy zatem mit, który zawiera się w innym micie!
Kto k o lwiek wy my ś lił p lo tk ę o p ająk ach d o b ro wo ln ie wch o d zący ch d o
n as zy ch u s t, o p arł ją n a o b ecn y m w n as zej k u ltu rze o b rzy d zen iu i s trach u p rzed
p ajęczak ami. Uzb ro jen ie mitu w ład u n ek s iln y ch emo cji o twiera g o n a s zero k ie
g ro n o o d b io rcó w. Zn aczn ie s zers ze n iż liczb a o s ó b , k tó re fak ty czn ie p o ży wiają
s ię p ająk ami w n o cy . Smaczn eg o !
BO CI TAK ZOSTANIE!
M IT:
Sztu czn e wy wo ły wan ie zeza, n a p rzy k ład w trak cie s tro jen ia min , p o wo d u je
u trwalen ie s ię tej wad y wzro k u .
Po mijając fak t, że wielu lek arzy zin terp reto wało b y o d d ech o zap ach u jab łek
jak o o b jaw cu k rzy cy , te o wo ce u k azan e s ą tu taj w zd ecy d o wan ie d o b ry m ś wietle!
Tak ie p o ró wn an ie n ie d aje n am s tu p ro cen to wej p ewn o ś ci, ale mamy ju ż jak ąś
p o s zlak ę. Nieco b ard ziej k ateg o ry czn y jes t p ro fes o r b io ch emii i p o p u lary zato r
wied zy Is aac As imo v , k tó ry w s wo jej p racy o Ks ięd ze Ro d zaju p o d k reś la, iż
„mo żemy b y ć n iemal p ewn i, że to n ie b y ło jab łk o ”. Twierd zi, że te owoce nie były
powszechnie znane i mogłyby nawet nie wyrosnąć w starożytnej Palestynie, czy li
w o to czen iu lu d zi p is zący ch Stary Tes tamen t. Ku jak iemu o wo co wi zatem
p o win n iś my s ię zwró cić? Th o mas Vin cig u erra w liś cie d o red ak cji „New Yo rk
Times a” w 1 9 8 9 ro k u s u g ero wał mo relę, ale s ą to czy s te d y wag acje b ez
k o n k retn eg o o p arcia w p rzek o n u jący ch d o wo d ach .
Zn aczn ie więcej zwo len n ik ó w ma o wo c fig o wca. Głó wn y m
Figi pod rajską
arg u men tem miałab y b y ć d als za częś ć ws p o mn ian eg o o p is u
z Ks ięg i Ro d zaju : „(… ) wted y o two rzy ły s ię im o b o jg u o czy jabłonią
i p o zn ali, że s ą n ad zy ; s p letli więc g ałązk i fig o we i zro b ili s o b ie
p rzep as k i”. A zatem Ad am i Ewa mieli ch wy cić za to , co b y ło p o d ręk ą, ab y
s zy b k o zas ło n ić ws ty d liwe rejo n y s wo ich ciał! Sk o ro b y ły to g ałązk i fig o we,
d rzewem mó g łb y b y ć fig o wiec. J es t to ciek awy ś lad , k tó ry p ó źn iej zn alazł wy raz
w s ztu ce. M ich ał An io ł, malu jąc s k lep ien ie Kap licy Sy k s ty ń s k iej, n ie u k azał
wy raźn ie wid o czn y ch fig , ale h is to ry cy s ztu k i p o k s ztałcie liś ci s ąd zą, że b ez
wątp ien ia mamy d o czy n ien ia z fig o wcem. In n i wło s cy arty ś ci ró wn ież p o d ążali
ty m tro p em, lecz n a p rzy k ład we fran cu s k iej i n iemieck iej s ztu ce częś ciej s ięg an o
p o jab łk o , co ś wietn ie wid ać międ zy in n y mi w d ziełach Alb rech ta Dü rera.
Wzo rem in n y ch ś led czy ch mo g lib y ś my też s k o rzy s tać z p o mo cy ek s p ertó w
(b ieg ły ch ), k tó rzy rzu cą n ieco ś wiatła n a b ad an y temat. Og ro mn y m au to ry tetem
b y łab y tu n iewątp liwie Zo fia Wło d arczy k , zn awczy n i ro ś lin b ib lijn y ch , zd an iem
k tó rej w Bib lii zn ajd ziemy p o n ad p ięćd zies iąt o d wo łań d o fig i jak o d rzewa
i o wo cu . W o k res ie b ib lijn y m fig a n ależała d o s ied miu n ajważn iejs zy ch ro ś lin n a
teren ie Ziemi Świętej, a to p o ważn y arg u men t n a jej rzecz. Nies tety , wo b ec b rak u
k o n k retn eg o corpus delicti (łac. „p rzed mio t p rzes tęp s twa”) jes teś my zmu s zen i
u mo rzy ć to d o ch o d zen ie. Có ż, tak czas ami b y wa w zawo d zie ś led czeg o . Ale mo że
zamias t n iczy m h o lly wo o d zk i d etek ty w iś ć d o b aru , ab y zap o mn ieć o całej
s p rawie, s p ró b u jmy o d p o wied zieć n a in n e p y tan ie: s k ąd w p o ws zech n ej
ś wiad o mo ś ci tak s iln e p o wiązan ie b ib lijn eg o o wo cu z jab łk iem?
Od p o wied zi p o s zu k iwał w 1 9 8 9 ro k u Herb ert Bro d erick ,
wó wczas p ro fes o r h is to rii s ztu k i w Leh man Co lleg e. Wed łu g Jabłko niezgody
n ieg o win n a jes t n iewłaś ciwa in terp retacja Wu lg aty , czy li
łaciń s k ieg o p rzek ład u Pis ma Święteg o . Fraza „(d rzewo p o zn an ia) d o b ra i zła”
zawiera tłu maczen ie „b o n u m et malu m”. Sło wo malum o d n o s i s ię d o zła, lecz jes t
łu d ząco p o d o b n e d o in n eg o łaciń s k ieg o s ło wa, czy li mālum, o zn aczająceg o …
jab łk o (jab ło ń )! Czy ta an alo g ia mo g ła s p o wo d o wać p o my łk ę, k tó ra u trwaliła s ię
n a całe wiek i? Zd an iem p ro fes o ra Bro d erick a – tak .
Trzeb a p rzy zn ać, że jes t to ciek awy p u n k t wid zen ia. In n i s p ecjaliś ci
p o d k reś lają ró wn ież, że w g rę mo że wch o d zić in n e s k o jarzen ie – ty m razem ze
zło ty m jab łk iem z n ap is em „d la n ajp ięk n iejs zej”, k tó re rzu ciła b o g in i n iezg o d y
Eris . W g reck iej mito lo g ii to o n o wy wo łało o g ro mn ą k łó tn ię międ zy Herą,
Afro d y tą i Aten ą, a p o ś red n io d o p ro wad ziło d o wo jn y tro jań s k iej. Teo lo g o wie
wczes n eg o ch rześ cijań s twa mu s ieli zn ać mity g reck ie, więc b y ć mo że n awiązali
d o teg o n iech lu b n eg o wątk u w h is to rii jab łk a. W n as zy m d o ch o d zen iu p o zo s taje
jes zcze wiele p y tań , ale z d u żą d o zą p ewn o ś ci mo żemy o b alić mit o ty m, że
w b ib lijn y m o p is ie zn ajd ziemy jab łk o . Nie ma o ty m an i s ło wa, więc… ś led ztwo
zamk n ięte!
WIELKI MIT WIELKIEGO MURU
M IT:
Wielk i M u r Ch iń s k i jes t jed y n y m o b iek tem s two rzo n y m p rzez czło wiek a
wid o czn y m z p rzes trzen i k o s miczn ej.
Niek tó rzy lu d zie, czy teg o ch cą, czy n ie, zap is u ją s ię trwale w p amięci lu d zk o ś ci,
p o n ieważ ich n azwis k u ży wamy n ie ty lk o , ab y p rzy wo łać o n ich ws p o mn ien ie.
Tak b y ło n a p rzy k ład z Alo is em Alzh eimerem, n a p o czątk u XX wiek u b ad ający m
p rzy p ad ek p ewn ej p ięćd zies ięcio jed n o latk i * , k tó ra wy k azy wała o b jawy
„s p ecy ficzn ej ch o ro b y k o ry mó zg o wej”. Do k to r p o s tan o wił n azy wać to
s ch o rzen ie „ch o ro b ą Au g u s te D.” (o d imien ia i p ierws zej litery n azwis k a b ad an ej
p acjen tk i) lu b „ch o ro b ą zap o min an ia”. Śro d o wis k o n au k o we zd ecy d o wało
jed n ak in aczej i ju ż w 1 9 1 0 ro k u w Podręczniku psychiatrii au to rs twa Emila
Kraep elin a p o jawiła s ię n azwa „ch o ro b a Alzh eimera”. Id en ty czn ie s p rawa miała
s ię ze ws p ó łp raco wn ik iem d o k to ra w o k res ie p racy w k lin ice p s y ch iatry czn ej we
Wro cławiu , k tó reg o n azwis k o d ało p ierws zą częś ć n azwy in n eg o s ch o rzen ia –
ch o ro b y Creu tzfeld ta-J ak o b a. Dzis iaj ws p o mn ian e n azwis k a k o jarzą s ię p rzed e
ws zy s tk im z jed n o s tk ami ch o ro b o wy mi, o k tó ry ch p is ali b ad acze, a n ie z n imi
s amy mi. Na ty m tle n ieco mn iej s zczęś cia miał b ib lijn y On an , k tó reg o imię
p o s łu ży ło d o s two rzen ia s y n o n imu o p is u jąceg o zach o wan ia o k reś lan e ró wn ież
jak o mas tu rb acja, au to e ro ty zm, ip s acja lu b s amo g wałt. Po jawia s ię jed n ak
p y tan ie, czy n as z b o h ater zas łu ży ł n a tak i lo s ?
O jeg o ży ciu wiemy s to s u n k o wo (s ic!) n iewiele. By ł s y n em
J u d y i miał s tars zeg o b rata imien iem Er, k tó ry zmarł. On an Bezczelny
p o jawia s ię w p rzek azach b ib lijn y ch właś ciwie ty lk o szwagier
w k o n tek ś cie g rzech u , k tó ry p o p ełn ił. Na czy m miał p o leg ać jeg o
wy s tęp ek ? Zo b aczmy , co n a ten temat mó wi Bib lia J ak u b a Wu jk a, a więc jed en
z n ajs tars zy ch p rzek ład ó w Pis ma Święteg o n a języ k p o ls k i (Rd z 3 8 , 9 ):
Tek s t ten mo że ro d zić p ewn e p y tan ia, b o co tak ieg o p rak ty k o wał On an ? Czy
wch o d ził d o d o mu s wo jej b rato wej, b ezczeln ie o d d awał s ię mas tu rb acji
i „wy p u s zczał n as ien ie” n a d y wan ? Nieco b ard ziej p recy zy jn y o p is zn ajd ziemy
w Bib lii wars zaws k iej:
* Alzh eimer zajmo wał s ię ws p o mn ian ą p acjen tk ą p rzez k ilk a k o lejn y ch lat.
* * Zn amien n y jes t fak t, że w p racach o s iemn as to wieczn y ch au to ró w p o ru s za s ię
n iemal wy łączn ie temat mas tu rb acji wś ró d mężczy zn . Zaró wn o wted y , jak i wcześ n iej
u ważan o , że mas tu rb acja k o b iet to zjawis k o p rak ty czn ie n ieis tn iejące.
PIRACKA OPASKA
M IT:
Piraci n o s ili o p as k i n a o k u , ab y zak ry ć b rak g ałk i o czn ej.
* Kab ała to mis ty czn o -filo zo ficzn y n u rt ju d aizmu , k tó ry w d u żej mierze o p iera s ię
n a tajemn y ch d o ś wiad czen iach p ro ro k ó w. Przez wielu o rto d o k s y jn y ch Ży d ó w
u zn awan a jes t za n au k ę ezo tery czn ą i mag iczn ą, k tó ra zap rzecza ty m s amy m wielu
zas ad o m relig ii ju d ais ty czn ej.
* * Wed łu g in n ej wers ji Dawid miał ws p o mn ian y s y mb o l n a tarczy lu b mieli g o
n o s ić jeg o żo łn ierze.
* * * Sy mb o l ten zn ajd ziemy za to w ch rześ cijań s k ich k o ś cio łach , n a p rzy k ład n a
Bałk an ach czy w Niemczech .
* * * * Niezwy k le in teres u jący jes t fak t, iż M ax Baer n ie p rak ty k o wał ju d aizmu , więc
ró wn ież trak to wał g wiazd ę Dawid a jak o s y mb o l ś wieck i.
DAJ SOBIE NA WSTRZYMANIE,
KOLEGO!
M IT:
Nie mo żn a u p rawiać s ek s u n a n o c p rzed zawo d ami, b o b ęd zie to miało
n eg aty wn y wp ły w n a wy n ik i s p o rto we.
Po ran n y p rzeg ląd p ras y lu b wiad o mo ś ci w in tern ecie jes t ry tu ałem wielu o s ó b .
Wy d awcy g azet b ąd ź s erwis ó w w g lo b aln ej s ieci s tają więc n a g ło wie, ab y
d o s tarczy ć n a czas treś ci, k tó re p rzy ciąg n ą u wag ę czy teln ik ó w. Ob o k n ag łó wk ó w
ty p u : „M ąż o rał mn ą p o le”, „Strzelił d o s ieb ie, b o my ś lał, że jes t Batman em” lu b
„Pap ier to aleto wy zab ił p rzy jaźń ” (ws zy s tk ie au ten ty czn e) zn ajd u jemy ró wn ież
p o ważn iejs ze, p rzy n ajmn iej n a p ierws zy rzu t o k a. Do n ich mo żemy zaliczy ć
k o mu n ik at, k tó ry b y ł p rzek azy wan y za p o mo cą ty tu łó w tak ich jak : „Rak d ziełem
czło wiek a” czy „Lek ars two n a rak a: ży cie w d awn y ch czas ach ”. Co czy teln ik
zn ajd zie w ś ro d k u ? In fo rmację, k tó ra rzek o mo u zas ad n ia d o b rze zn an ą lu d o wą
p rawd ę – rak jes t u b o czn y m p ro d u k tem cy wilizacji i d awn iej n ie wy s tęp o wał.
Po ważn y arty k u ł n a ten temat o p u b lik o wał międ zy in n y mi p o czy tn y b ry ty js k i
d zien n ik „Th e Daily Teleg rap h ”.
Zaczn ijmy o d teg o , że w wielu źró d łach my ln ie u ży wa s ię
s ło wa „rak ” zamien n ie ze s ło wem „n o wo twó r”. Rak to termin Diagnoza doktora
u ży wan y wy łączn ie n a o k reś len ie n o wo two ró w zło ś liwy ch Imhotepa
tk an k i n ab ło n k o wej. Dlateg o d alej b ęd ziemy o d n o s ili s ię
ró wn ież d o in n y ch n o wo two ró w zło ś liwy ch , tak ich jak mięs ak i, ch ło n iak i czy
g lejak i. Czy więc te p as k u d n e s ch o rzen ia s ą w rzeczy wis to ś ci ws p ó łczes n y mi
jed n o s tk ami ch o ro b o wy mi? Nie! Sid d h arth a M u k h erjee, o n k o lo g i h emato lo g ,
k tó ry w s wo jej k s iążce Cesarz wszech chorób o p is ał h is to rię rak a, jed n o zn aczn ie
s twierd za, że medycyna zna nowotwory (oraz nowotwory złośliwe) od kilku tysięcy lat.
J eg o p race n a ten temat cies zą s ię o g ro mn y m u zn an iem ś ro d o wis k n au k o wy ch ,
czeg o p o twierd zen iem jes t p res tiżo wa Literack a Nag ro d a PEN / E.O. Wils o n d la
Ks iążek Nau k o wy ch p rzy zn an a w 2 0 1 1 ro k u jeg o „b io g rafii rak a”. Do k to r
M u k h erjee s twierd za, że p ierws za o p is an a d iag n o za o n k o lo g iczn a zn ajd u je s ię
w p ap iru s ie Ed win a Smith a * , d ato wan y m n a o k o ło 1 5 0 0 – 1 6 0 0 ro k p rzed n as zą
erą, k tó ry n ajp rawd o p o d o b n iej zawiera tran s k ry p cję s tars zeg o o ty s iąc lat
ręk o p is u (ry s u n ek 5 ). Ud ało s ię g o p rzetłu maczy ć d o p iero w 1 9 3 0 ro k u , a jeg o
au to rs two p rzy p is an o Imh o tep o wi, s taro ży tn emu eg ip s k iemu lek arzo wi.
W ręk o p is ie p o d n u merem czterd zies ty m p iąty m mo żemy n atrafić n a b ard zo
in teres u jący p rzy p ad ek (cy tat za: S. M u k h erjee):
Nie mó wiąc ju ż o p rawid ło wej d iag n o s ty ce, g d y ż w p o ło wie XIX wiek u ś mierć
d zieck a n a s k u tek b iałaczk i zo s tałab y n ajp rawd o p o d o b n iej p rzy p is an a in fek cji
lu b ro p n io wi. Czas em n ie mo żemy n awet mó wić o d iag n o s ty ce, p o n ieważ b y wało ,
że zmian y n o wo two ro we, tak ie jak n a p rzy k ład p o two rn iak i lu b mięs ak i,
in terp reto wan o jak o k arę za g rzech y zes łan ą p rzez Bo g a i rezy g n o wan o zaró wn o
z b ad ań , jak i z p ró b leczen ia p acjen ta. Właś n ie te p o wo d y leżą u źró d eł b łęd n eg o
zało żen ia, że w p rzes zło ś ci lu d zk o ś ć b y ła wo ln a o d n o wo two ró w zło ś liwy ch .
Nies tety , to warzy s zą n am o n e o d zaws ze w p o d ró ży p rzez wiek i jak o n iech cian y
p as ażer. M o żemy ty lk o mieć n ad zieję, że wk ró tce u d a n am s ię wy s ad zić je n a
jak imś p rzy s tan k u .
* Nazwa d o k u men tu zo s tała n ad an a n a cześ ć amery k ań s k ieg o k o lek cjo n era Ed win a
Smith a, k tó ry w 1 8 6 2 ro k u k u p ił g o o d h an d larza imien iem M u s tafa Ag h a.
MÓZG NA CAŁY REGULATOR
M IT:
Wy k o rzy s tu jemy zaled wie d zies ięć p ro cen t mo żliwo ś ci n as zeg o mó zg u .
Dlaczeg o zatem mit czterd zies tu o ś miu g o d zin jes t tak mo cn o zak o rzen io n y
i p o p u larn y ? Wiele złeg o w tej k wes tii u czy n iły filmy , s eriale i p o wieś ci
k ry min aln e, k tó ry ch au to rzy , ab y zb u d o wać n ap ięcie, n ak azu ją b o h atero m
o czek iwać, n im min ie rzek o mo wy mag an y czas . Przecież w trak cie u p ły wający ch
g o d zin zap ewn e ro zp o czn ą p o s zu k iwan ia n a włas n ą ręk ę, a to ju ż d aje
s cen arzy ś cie p o le d o p o p is u ! Niewątp liwie jes t to jed n ak mit, z k tó ry m n ależy
walczy ć z cały ch s ił, ab y p o licjan ci n iezwło czn ie mo g li p ełn ą p arą ws zcząć
p o s zu k iwan ia zag in io n eg o .
BURZA W SZKLANCE KAWY
M IT:
Nawet jed n a filiżan k a k awy o d wad n ia i d ziała mo czo p ęd n ie.
metab o lizm, to zap ewn e tak że d ziała mo czo p ęd n ie. W ch arak terze
ciek awo s tk i mo żn a p o wo ły wać s ię n a o p in ię zn alezio n ą n a jed n y m z fo ró w
in tern eto wy ch , g d zie p rzek o n y wan o , że s k o ro w k awie s ą alk alo id y p u ry n o we, to
ju ż s ama ich n azwa związan a jes t z… u ry n ą. J es t to ro zu mo wan ie tak lo g iczn e, jak
wy ciąg an ie wn io s k u , że J o s if Wis s ario n o wicz Dżu g as zwili zajmo wał s ię
w mło d o ś ci p ro d u k cją s talo wy ch lin , s k o ro jak o rewo lu cy jn y p rzy d o mek wy b rał
o k reś len ie „Stalin ”. J ak p o k azały cy to wan e b ad an ia, jed n a filiżan k a k awy n ie
zad ziała mo czo p ęd n ie i n ie o d wo d n i n as zy ch o rg an izmó w. Tak mo że, ch o ciaż n ie
mu s i, s tać s ię ty lk o w p rzy p ad k u zn aczn ie więk s zy ch d awek k o fein y . Tru d n o
u s talić, k to p ierws zy p o wied ział „Co za d u żo , to n iezd ro wo ”, ale jed n o jes t p ewn e
– miał rację!
PRZEŻYĆ WYPADEK LOTNICZY
M IT:
Szan s e n a p rzeży cie wy p ad k u lo tn iczeg o s ą b lis k ie zera.
Gen ialn y k o mik Gro u ch o M arx zap y tan y k ied y ś o to , czy jes t my s zą, czy
czło wiek iem, o d p o wied ział: „Po łó ż k awałek s era n a p o d ło d ze i s am s ię d o wies z”.
Pro b lem p o leg a n a ty m, że n ie d o k o ń ca wiad o mo , co miał n a my ś li. Czy jeg o
zd an iem, my s z rzu ciłab y s ię n a k awałek s era, czy mo że n im wzg ard ziła? Po d o b n e
wątp liwo ś ci zap ewn e zd arzają s ię rzad k o , p o n ieważ n iemal o d zaws ze p o łączen ie
n a lin ii my s z– s er u ważan e jes t za n atu raln e. Po twierd zi to p rawie k ażd e d zieck o ,
k tó re ś led zi p rzy g o d y k o ta To ma i my s zy o imien iu J erry . Co ciek awe, p ró b y
o b alen ia teg o mitu częs to p rzy p o min ają walk ę z wiatrak ami, b o k to ś n a k o ń cu
d y s k u s ji i tak p o wie: „Bzd u ra, p rzecież wiad o mo , że my s zy k o ch ają s er!”. J ak jes t
n ap rawd ę?
Do k to r Dav id Ho lmes z M an ch es ter M etro p o litan Un iv ers ity
p rzep ro wad ził s zero k o zak ro jo n e b ad an ie, jak i ro d zaj p o k armu Pułapka jako
p rzy ciąg a lu b o d p y ch a zwierzęta. Bad aczy zain teres o wały narzędzie
zwłas zcza wy n ik i o b s erwacji my s zy , k tó re o d ziwo n ie wy k azały humanitarne
s zczeg ó ln ej ch ęci d o zajad an ia s ię s erem. Po d o k ład n iejs zy m
p rzy jrzen iu s ię s p rawie d o k to r Ho lmes s twierd ził, że te małe g ry zo n ie zn aczn ie
efek ty wn iej p rzy ciąg ałab y p u łap k a s two rzo n a z p łatk ó w ś n iad an io wy ch ! BBC
cy tu je jeg o wy p o wied ź:
M y s zy reag u ją n a zap ach , s tru k tu rę o raz s mak jed zen ia. Ser n ie jes t ty m,
co b y ło b y d la n ich d o s tęp n e w n atu raln y m ś ro d o wis k u . Z teg o p o wo d u to
n ie jes t co ś , n a co reag u ją.
* W literatu rze an g lo języ czn ej mo żn a czas ami s p o tk ać my lącą n azwę M an n lich er-
Carcan o . Ch o d zi o k arab in , z k tó reg o Lee Harv ey Os wald miał zas trzelić p rezy d en ta
J o h n a F. Ken n ed y ’eg o .
NIETOPERZU, GDZIE MASZ
OCZY?
M IT:
Nieto p erze s ą ś lep e.
Tru d n o zn aleźć zwierzę b ard ziej o czern ian e p rzez czło wiek a n iż n ieto p erz.
Po d o b n o k ażd y p rzed s tawiciel teg o rzęd u b ezlito ś n ie wb ija zęb y w s wo ją o fiarę,
ab y wy s s ać k rew. Dlateg o n ieto p erze p o jawiają s ię w k o n tek ś cie mro czn y ch
leg en d o wamp irach . W rzeczy wis to ś ci ty lk o k ilk a g atu n k ó w n ieto p erzy ży wi s ię
k rwią. Ob iek tem ich zain teres o wan ia n ie s ą ws zak lu d zie i więk s ze zwierzęta. To
n ie ws zy s tk o , b o p rzecież u lu b io n ą zab awą n ieto p erzy ma b y ć b ezczeln e
zap ląty wan ie s ię we wło s y lu d zi! Ta miejs k a leg en d a n ie b ierze jed n ak p o d u wag ę
fak tu , że n ieto p erze mają zd o ln o ś ci n awig acy jn e częs to p rzewy żs zające te,
k tó ry mi d y s p o n u ją p tak i. Po trafią w u łamk u s ek u n d y zmien ić to r lo tu , więc
o p o wieś ci o n ieto p erzach -fajtłap ach , k tó re p rzez p rzy p ad ek zap lątu ją s ię we
wło s y , mo żemy wło ży ć międ zy b ajk i. Oczy wiś cie zo s taje n am jes zcze teza o ich
rzek o mej ś lep o cie. By ć mo że te s tare p rawd y lu d o we b io rą s ię z zazd ro ś ci,
p o n ieważ n ieto p erze s ą jed y n y mi s s ak ami zd o ln y mi d o ak ty wn eg o lo tu . J ak
zatem te imp o n u jące zwierzęta mo g ły b y fu n k cjo n o wać i p o lo wać n a s wo je o fiary
p o mimo ś lep o ty ?
Z p o mo cą n ieto p erzo m mo że p rzy jś ć u miejętn o ś ć wy k o rzy s ty wan ia
ech o lo k acji (o k reś lan ia p o ło żen ia o b iek tó w d zięk i u ży ciu ech a ak u s ty czn eg o ).
To o zn acza, że two rzą o n e d źwięk i w p o d o b n y s p o s ó b jak lu d zie, a n as tęp n ie
n as łu ch u ją u ważn ie o d b itej fali d źwięk o wej. Przy p o min a to s y tu ację, w k tó rej
n as łu ch u jemy ech a w czas ie węd ró wk i p o g ó rach . Nieto p erze jed n ak o wiele
lep iej o d lu d zi p o trafią in terp reto wać ech o , g d y ż o d b ierają s y g n ały , k tó re mo g ą
b y ć d zies ięć ty s ięcy razy s łab s ze o d wy emito wan eg o d źwięk u ! Na p o d s tawie
teg o , jak s zy b k o d źwięk p o wraca, n ieto p erze o k reś lają o d leg ło ś ć o b iek tó w wo k ó ł
s ieb ie (n a p rzy k ład o wad ó w – o fiar), ich wielk o ś ć i k ieru n ek , w k tó ry m s ię
p rzemies zczają. Ab y b y ło to mo żliwe, n ieto p erze emitu ją p rzeważn ie d źwięk i
o b ard zo wy s o k ich częs to tliwo ś ciach , k tó re n ie s ą s ły s zaln e d la czło wiek a. Ten
s k o mp lik o wan y mech an izm n ie zo s tał jes zcze w p ełn i p o zn an y , ale z p racy p o d
red ak cją M ark a Ko wals k ieg o i Grzeg o rza Les iń s k ieg o mo żemy wy wn io s k o wać, że
tak ie two rzen ie wirtu aln ej map y o to czen ia za p o mo cą d źwięk ó w n ie ró żn i s ię
wiele o d teg o , jak wid zą lu d zie.
Tak jak my p o s trzeg amy ś wiat d zięk i o d b ijający m s ię falo m
Echolokacja
ś wietln y m, tak n ieto p erz wy k o rzy s tu je d o teg o celu fale
d źwięk o we, k tó re s am emitu je. Ro b i to z n ies amo witą p recy zją, zamiast oczu?
p o n ieważ jeg o o fiarami s ą g łó wn ie małe i s zy b k ie o wad y ,
d lateg o s p o s ó b p o lo wan ia n a n ie mu s i b y ć efek ty wn y . M o żn a s tąd wy s n u ć
wn io s ek , że d la n ieto p erzy zmy s ł wzro k u s tał s ię zb ęd n y . Czy tak jes t
w rzeczy wis to ś ci? Nie! Każd y z k ilk u s et g atu n k ó w ty ch zwierząt ma o czy i p o trafi
z n ich k o rzy s tać. M ało teg o , z d wó ch g łó wn y ch p o d rzęd ó w n ieto p erzy ,
Megachiroptera i Microchiroptera, te p ierws ze p o d czas p o lo wan ia u ży wają g łó wn ie
wzro k u , a n ie ech o lo k acji! Ich s p o rej wielk o ś ci o czy s ą ś wietn ie p rzy s to s o wan e
d o wid zen ia w n o cy . Os o b n ik i z d ru g ieg o p o d rzęd u , k tó re mo żemy s p o tk ać
w Po ls ce, s ą n ieco mn iejs ze i w więk s zo ś ci d o p o lo wań b ęd ą u ży wały
ech o lo k acji, ale p o mimo s łab iej wy k s ztałco n y ch , mn iejs zy ch o czu n awet o n e
p o trafią wid zieć w ciąg u d n ia. Na pewno nie można stwierdzić, że są ślepe, a niektóre
gatunki mogą nawet widzieć w szerszym spektrum światła niż ludzie.
Sp ecjaliś ci zajmu jący s ię n ieto p erzami, Ko n rad Sach an o wicz
i M ateu s z Ciech an o ws k i, d o wo d zą w s wo jej k s iążce Nietoperze Mistrzowie zwisu
Polski, że u g atu n k ó w z p o d ro d zin y Microchiroptera wzro k o d g ry wa
zwy czajn ie mn iejs zą ro lę, ale n ad al jes t u ży wan y . Na p ierws zy rzu t o k a mo że s ię
to wy d awać n ielo g iczn e, lecz za ws zy s tk im s to i n awy k p o lo wan ia w n o cy .
Dlaczeg o p o lo wać wted y , s k o ro mo żn a wy p atry wać o fiar w d zień ? Dla n ieto p erzy
s p rawa jes t zu p ełn ie… jas n a! W p ro mien iach s ło ń ca mo g ły b y s tać s ię
p o ży wien iem p tak ó w d rap ieżn y ch , a tak b ezp ieczn ie mo g ą p rzeczek ać aż d o
n as tan ia zmro k u . Najczęś ciej b ęd ą o d p o czy wały w d o b rze zn an ej n am p o zie,
wis ząc g ło wą w d ó ł. Po zy cja ta, wb rew p o zo ro m, jes t n ies amo wicie u ży teczn a
i wy g o d n a. Dzięk i n iej mo g ą o d razu p rzy s tąp ić d o lo tu , a d la n iek tó ry ch
g atu n k ó w tak i zwis jes t ab s o lu tn ą k o n ieczn o ś cią, p o n ieważ w p rzeciwień s twie d o
p tak ó w n ie p o trafią wzb ić s ię d o lo tu z ziemi. Dla p rzeciętn eg o czło wiek a
ch wy cen ie za d rążek i p o zo s tan ie w tak iej p o zy cji p rzez p arę ch wil jes t n ie lad a
wy zwan iem. Dla n ieto p erzy to p es tk a! Zwis an ie g ło wą w d ó ł n ie an g ażu je
żad n y ch mięś n i. Ich n ies amo wita meto d a p o leg a n a au to maty czn y m zacis k an iu
s ię s zp o n ó w p o d wp ły wem o b ciążen ia, k tó ry m jes t zwis ające ciało . Właś n ie
d lateg o mo g ą s wo b o d n ie o d p o czy wać i s p ać w tak iej p o zy cji, a b y wa, że zo s tają
w n iej n awet p o ś mierci! Tak mo g ą ró wn ież p rzeczek ać n ieb ezp ieczeń s twa
czy h ające n a n ie w d zień aż d o n as tan ia n o cy . Właś n ie wted y ak ty wizu je s ię wiele
o wad ó w, k tó ry mi ży wią s ię n ieto p erze. Przystosowanie wzroku i opanowanie
umiejętności echolokacji pozwoliło im więc wykorzystać wszystkie zalety nocnych
polowań. Tru d n o b y ło b y zatem p rzy p u s zczać, że to g en ialn ie p rzy s to s o wan e
zwierzę w to k u ewo lu cji p o zb y ło s ię zmy s łu wzro k u . Zres ztą te n iep o zo rn e s s ak i
mają o wiele więcej wy jątk o wy ch cech , k tó re zwró ciły n a n ie u wag ę…
amery k ań s k iej armii.
Tajn y p ro jek t z czas ó w II wo jn y ś wiato wej miał
wy k o rzy s ty wać n ieto p erze d o wy wo ły wan ia mas o wy ch p o żaró w. Zmasowany atak
Wed łu g p lan u d o o s o b n ik ó w z g atu n k u mek s y k ań s k ich nietoperzy
n ieto p erzy o g o n ias ty ch miały zo s tać p rzy mo co wan e b o mb y
zap alające z o p ó źn io n y m zap ło n em (zb u d o wał je Lo u is Fies er, zn an y jak o twó rca
n ap almu ). Brzmi n iewy k o n aln ie, ale o k azu je s ię, że te d zieln e zwierzęta, n a s wo je
n ies zczęś cie, p o trafią p rzen o s ić ciężar p rzewy żs zający włas n ą wag ę. Zrzu co n e n ad
tery to riu m wro g a miały zn aleźć b ezp ieczn e s ch ro n ien ie i u k ry ć s ię w b u d y n k ach ,
k tó re p o jak imś czas ie zap ło n ęły b y w wy n ik u ak ty wacji p rzy mo co wan ej b o mb y .
Wo js k o wi ch cieli wy k o rzy s tać u miejętn o ś ć u k ry wan ia s ię n ieto p erzy p rzed
wzro k iem lu d zi i in n y ch d rap ieżn ik ó w. Dzięk i temu w zas ad zie n ik t n ie
zau waży łb y ży wy ch i latający ch ład u n k ó w wy b u ch o wy ch . W czas ie jed n eg o
z tes tó w w No wy m M ek s y k u „n ieto p erzo we b o mb y ” (an g . bat bomb) zo s tały p rzez
p rzy p ad ek wy p u s zczo n e i s p o wo d o wały b ard zo g ro źn y p o żar b azy wo js k o wej. To
p o k azało s iłę z p o zo ru s zalo n eg o ek s p ery men tu .
Os tateczn ie d o u ży cia tej b ro n i n ie d o s zło ze wzg lęd u n a zb y t d łu g ie
p rzy g o to wan ia, k tó re p rzerwał k o n iec wo jn y . Twó rca p ro jek tu , d en ty s ta Ly tle S.
Ad ams , p o wied ział p ó źn iej, że jeg o p o my s ł s p o wo d o wałb y p o d o b n e s k u tk i jak
b o mb y ato mo we zrzu co n e n a J ap o n ię, ale b ez tak o g ro mn y ch s trat w lu d ziach .
Wiele o s ó b n awiązy wało p o tem d o tej wy p o wied zi i całej k o n cep cji,
wy ś miewając ją. J ed n ak zain teres o wan ie, k tó ry m amery k ań s cy wo js k o wi
o b d arzy li n ieto p erze, n ie jes t p rzy p ad k o we. Zwierzęta te z k ażd y m k o lejn y m
o d k ry ciem jes zcze b ard ziej zas k ak u ją lu d zi, p o n ieważ d y s p o n u ją ars en ałem cech ,
d zięk i k tó ry m s ą ś wietn y mi ło wcami. Właś n ie d lateg o s ą w s tan ie zab ić w ciąg u
d n ia k ilk as et k o maró w, mes zek i in n y ch o wad ó w, k tó re p s u ją ro ln ik o m p lo n y .
I za to wam d zięk u jemy , d ro g ie g ack i!
JUŻ ZAPOMNIAŁAŚ?!
M IT:
Ry b k i ak wario we mają trzy s ek u n d o wą p amięć.
J es t to ju ż całk iem s o lid n a d awk a wied zy d o p rzy s wo jen ia i zap amiętan ia!
Czy mo żemy n azwać to p amięcią? Tak ! W arty k u le n au k o wy m p o ś więco n y m
u czen iu ry b o k reś lo n eg o zach o wan ia d waj au s tralijs cy b ad acze Rich mo n d Lo h
i M att Lan d o s s twierd zili, że ryby mają pewnego rodzaju pamięć, która może być
przywołana.
Co n ajciek aws ze, podobne n ies zk o d liwe d la ry b
ek s p ery men ty mo żn a p rzep ro wad zić w zacis zu d o mo wy m. Tak Z rybką przed
telewizorem
zro b ił Ro ry Sto k es , p iętn as to letn i u czeń w Au s tralian Scien ce
an d M at h ematics Sch o o l. Wziął czerwo n y k lo cek Leg o i wk ład ał
g o d o ak wariu m za k ażd y m razem, g d y k armił ry b k ę. Po k arm ro zs y p y wał d o o k o ła
k lo ck a. Po trzech ty g o d n iach ek s p ery men tu ry b a p o d p ły wała d o k lo ck a i czek ała
n a jed zen ie, jes zcze zan im p o k arm trafił d o wo d y . Po d czas ty ch ty g o d n i czas ,
w k tó ry m ry b a d o p ły wała d o k lo ck a, zmn iejs zy ł s ię z p o n ad min u ty d o n iecały ch
p ięciu s ek u n d ! Ale ch o d ziło o zb ad an ie p amięci ry b y , więc p ó źn iej, p rzez s ześ ć
d n i, Sto k es k armił ry b k ę b ez u ży cia k lo ck a. Gd y n as tęp n ie zn ó w u mieś cił k lo cek
w ak wariu m, p o d p ły n ęła d o n ieg o w 4 ,4 s ek u n d y . Całk iem n ieźle jak n a zwierzę,
k tó re wielu p o d ejrzewa o amn ezję. A p rzecież n iek tó rzy h o d o wcy p rzek o n u ją
o s zczeg ó ln ej in telig en cji ry b ek , k tó re miały b y z n imi o g ląd ać telewizję.
Wy ch o d zi więc n a to , że ry b k o m p o d o b n ie jak lu d zio m p rzes zk ad zają p o wtó rk i
telewizy jn ej ramó wk i!
CZŁOWIEKU, ODŁÓŻ TĘ
DŻDŻOWNICĘ!
M IT:
Z o d cięteg o frag men tu d żd żo wn icy wy k s ztałci s ię d ru g a d żd żo wn ica.
J ak s ię jed n ak o k azu je, zwy cięzcó w alb o b ęd zie zn aczn ie więcej (s zczeg ó ln ie
wś ró d o wad ó w), alb o zo s tan ą wy łączn ie b ak terie. Ale to p ewn ie i tak w żad en
s p o s ó b n ie wp ły n ie n a p o p u larn o ś ć h as ła, że wo jn ę n u k learn ą p rzeży ją wy łączn ie
k aralu ch y i… Ch er / merced es k las y G / d o wo ln e in n e s k o jarzen ie p o p u larn e
w d an ej d ek ad zie.
PTASIA SIEROTKA
M IT:
J eś li p is k lę zo s tan ie d o tk n ięte p rzez czło wiek a, to jeg o matk a je zab ije lu b
o d trąci.
Śred n io wieczn i ry cerze b y li w czas ach s wo jej ś wietn o ś ci p rawd ziwy mi wzo rami
d o n aś lad o wan ia. Do d ziś zres ztą s ą p rzed s tawian i jak o lu d zie b ez s k azy .
Szczeg ó ln ie we Fran cji ży wa jes t n a p rzy k ład leg en d a o d zieln y m Ro lan d zie,
k tó ry w czas ie b itwy z Saracen ami p o n ió s ł b o h aters k ą ś mierć. W rzeczy wis to ś ci
h is to ry czn y Ro lan d , mas zeru jąc w ty ln ej s traży , zg in ął w zas ad zce p rzy g o to wan ej
p rzez Bas k ó w. Ale h is to rię n ależało u b arwić. Czy p o d o b n ej k o rek ty fak tó w
d o k o n an o p rzy o k azji ro d zimeg o ws p an iałeg o ry cerza – Zawis zy Czarn eg o
z Garb o wa h erb u Su lima?
Nies tety o jeg o ży ciu wiemy wb rew p o zo ro m d o ś ć mało , ale z n ieliczn y ch
p rzek azó w mo żemy wy wn io s k o wać, że b y ł wo jo wn ik iem o n iezwy k ły ch
u miejętn o ś ciach i ws p an iały m talen cie. J eg o zwy cięs twa w tu rn iejach ry cers k ich
b y ły s ły n n e n a całą Eu ro p ę. Wład cy p ó źn eg o ś red n io wiecza trak to wali tak ie
zawo d y b ard zo p o ważn ie, g d y ż wed łu g zwy czaju w trak cie n eg o cjacji czas em
o rg an izo wan o p o ty czk i rep rezen tu jący ch k ażd y k raj ry cerzy , k tó rzy b y li s wo is tą
wizy tó wk ą. Gd y b y p o d o b n a p rak ty k a p rzetrwała d o d zis iejs zy ch czas ó w,
p rzy wó d cy k rajó w zab ieralib y n a s zczy ty lu b k o n feren cje rep rezen tacje
p iłk ars k ie, k tó re ro zg ry wały b y w międ zy czas ie mecz. A to mo g ło b y zak o ń czy ć
s ię d la p o ls k ieg o p rezy d en ta n iezb y t d o b rze, n o ch y b a że o b o wiązu jącą
d y s cy p lin ą s p o rto wą b y łab y s iatk ó wk a – wted y w g lo rii i ch wale p o ls cy
d y p lo maci mo g lib y p rzy s tęp o wać d o n eg o cjacji.
Ówczes n y k ró l Władysław Jagiełło był niezwykle zadowolony ze
swojego podopiecznego. Pamiętajmy też, że Zawis za Czarn y to n ie Rycerz bez skazy
ty lk o wo jo wn ik , ale tak że u talen to wan y d y p lo mata.
Ws zech s tro n n ie wy ed u k o wan y ry cerz n awet w s k ali eu ro p ejs k iej n ie zd arzał s ię
zb y t częs to , a p rzecież Zawis za p rzes zed ł d o h is to rii ró wn ież jak o o s o b a
wy k s ztałco n a. Nas z ry cerz n au czy ł s ię czy tać i p is ać w d o mu ro d zin n y m, co n ie
b y ło wó wczas p o ws zech n e, p o n ieważ u ważan o , że n ie jes t to u miejętn o ś ć
p o trzeb n a n a p o lu b itwy . Op ró cz języ k a p o ls k ieg o zn ał n iemieck i i łacin ę,
a p iek ieln ie tru d n y węg iers k i n ajp rawd o p o d o b n iej o p an o wał w czas ie k amp an ii
wo jen n y ch . M amy więc d o czy n ien ia z o s o b ą n ietu zin k o wą.
Niek tó re leg en d y z jeg o ży cia p rzetrwały jed n ak d o d zis iaj n a p rawach fak tó w
h is to ry czn y ch . Tak jes t z p rzek o n an iem, że p rzy d o mek Zawis zy , czy li „Czarn y ”,
wziął s ię o d k o lo ru zb ro i n as zeg o wy b itn eg o ry cerza. Na k artach
d ziewiętn as to wieczn ej Encyklopedii Orgelbranda mo żemy zn aleźć in teres u jący
frag men t p rzy h aś le „Zawis za”: „(… ) Czarn y m b y ł z p rzy d o mk u , b o p o wiad ają, że
zaws ze n o s ił zb ro ję czarn ą”. Czy s to ją za ty m jak ieś mo cn e d o wo d y ?
Zaczn ijmy o d teg o , że ry cerze n iek ied y b arwili n a ciemn o
częś ci ek wip u n k u b o jo weg o lu b tu rn iejo weg o . Tak i efek t Wszystkie kolory
Z d als zej częś ci tej relacji d o wiad u jemy s ię, że Po lacy , ch o ciaż p o czątk o wo
d ąży li d o załag o d zen ia n ap ięty ch s to s u n k ó w, n ie zamierzali b iern ie p rzy g ląd ać
s ię d ziałan io m wś ciek łej ad min is tracji n iemieck iej: „Pro wo k acy jn e zach o wan ie
s ię g wałto wn ik ó w n iemieck ich zwab iło n iep rzy g o to wan ą n a n ap aś ć i p ro wo k ację
lu d n o ś ć p o ls k ą, k tó ra wy leg ła n a u lice”.
Dlateg o wk ró tce zaczęły p o ws tawać o g n is k a p o ls k ich o d d ziałó w, k tó re
ro zlały s ię ró wn ież n a in n e mias ta Wielk o p o ls k i. Po s erii zwy cięs tw p o ws tań cy
p rzejmo wali k o n tro lę n ad co raz więk s zy mi teren ami. W k o ń cu o czy eu ro p ejs k ich
p o lity k ó w zwró ciły s ię w k ieru n k u Po zn an ia i – jak s łu s zn ie zau waża h is to ry k
Ry s zard Kaczmarek – mimo s p rzeciwu Berlin a włączo n o d o n eg o cjacji o b s zar
p o ws tan ia wielk o p o ls k ieg o . M o żn a więc p rzy p u s zczać, że na wkrótce podpisany
rozejm z Niemcami i późniejsze włączenie Wielkopolski do państwa polskiego ogromny
wpływ miał zwycięski przebieg owego zrywu niepodległościowego. Sp ecjalizu jący s ię
w n ajn o ws zej h is to rii Po ls k i h is to ry k Czes ław Brzo za p rzy p o min a w d ziewiąty m
to mie Wielkiej historii Polski o b ejmu jący m lata 1 9 1 8 – 1 9 4 5 , że u p ły n ęło n ieco czas u
o d p o k o n an ia III Rzes zy p rzez jed n o p o ls k ie wo jewó d ztwo d o całk o witej
s tab ilizacji, ale zn aczen ia tej in s u rek cji n ie mo żn a b ag atelizo wać. A zatem
p o d ważan ie wy g ran ej w p o ws tan iu wielk o p o ls k im ma mn iej więcej ty le s en s u , ile
zad an ie p y tan ia w res tau racji M cDo n ald ’s o to , k tó ry k u ch arz d zis iaj g o tu je. Po
p ro s tu n ie n ależy teg o ro b ić, b o n ie ma k u temu p rzes łan ek .
Trzeb a jed n ak p amiętać, że o p ró cz p o ws tan ia
wielk o p o ls k ieg o d o s zło d o in n y ch reb elii, k tó re s k u teczn ie Wygranych
u waln iały jak iś teren o d wro g iej o k u p acji. O jak ie p o ws tan ia powstań było
ch o d zi? J eś li s k u p imy u wag ę wy łączn ie n a o k res ie walk i więcej, niż nam się
wydaje
o p o ls k ie ziemie w czas ie zab o ró w i zaraz p o ich zn ies ien iu , to
mamy p rzy n ajmn iej cztery p o d o b n e b atalie o p ró cz p o ws tan ia
wielk o p o ls k ieg o . Na p ierws zy o g ień id zie wy g ran e... p o ws tan ie wielk o p o ls k ie –
ty m razem z 1 8 0 6 ro k u . M arek Rezler, wy b itn y zn awca wielk o p o ls k ich zry wó w
n iep o d leg ło ś cio wy ch , p o d k reś la, że h as ło d o p o ws tan ia p rzeciwk o p ru s k iej
wład zy d ali w ty m wy p ad k u J an Hen ry k Dąb ro ws k i i J ó zef Wy b ick i, k tó rzy
wid zieli s zan s ę n a u two rzen ie n iezależn eg o p ań s twa p o ls k ieg o . To międ zy
in n y mi d zięk i ich d etermin acji u d ało s ię p o b ić p rzeważające s iły p rzeciwn ik a.
Gen erał Dąb ro ws k i trzy lata p ó źn iej ró wn ież p ro wad ził Wielk o p o lan d o
zwy cięs twa, ty m razem n ad Au s triak ami w czas ie wy d arzen ia n azy wan eg o
„ru ch awk ą wielk o p o ls k ą” z 1 9 0 9 ro k u . M ies zk ań có w ty ch teren ó w mo żemy więc
n azy wać s p ecjalis tami w zak res ie wy g ran y ch p o ws tań . Nied łu g o p o triu mfaln ej
in s u rek cji z lat 1 9 1 8 – 1 9 1 9 n a p o d o b n y zry w zd ecy d o wali s ię mies zk ań cy
Su wals zczy zn y , k tó rzy walczy li o o d zy s k an ie Sejn z rąk litews k iej ad min is tracji
w p o ws tan iu s ejn eń s k im. Cel o s iąg n ięto z n awiązk ą, p o n ieważ wy zwo lo n o tak że
więk s ze częś ci p o łu d n io wo -ws ch o d n iej Su wals zczy zn y . M amy zatem d o
czy n ien ia z k o lejn y m p o ws tan iem zwień czo n y m zwy cięs twem. Nie mo żn a też
zap o mn ieć o p o ws tan iach ś ląs k ich , z k tó ry ch wed łu g ró żn y ch au to ró w
o g ro mn y m s u k ces em zak o ń czy ło s ię d ru g ie, trzecie lu b o b a. Sk ąd więc wziął s ię
mit o p o ws tan iu wielk o p o ls k im z lat 1 9 1 8 – 1 9 1 9 jak o jed y n y m wy g ran y m?
Niek tó rzy twierd zą, że in n e in s u rek cje n ie miały tak wielk ieg o zn aczen ia
p o lity czn eg o . Tak ie my ś len ie jes t jed n ak p o zb awio n e s en s u ! Czy mo żemy
jed n o zn aczn ie warto ś cio wać, k tó ra walk a o n iep o d leg ło ś ć jes t lep s za b ąd ź
b ard ziej zas łu g u jąca n a mian o wielk iej? Po za ty m wy g ran e walk i n a Śląs k u
o p ró cz o d zy s k an y ch teren ó w d ały d o s tęp d o ś wietn ie zo rg an izo wan eg o
p rzemy s łu , k tó ry p rzez d łu g ie lata miał d u że zn aczen ie d la Po ls k i. Dlateg o
mu s imy wy raźn ie p o d k reś lić, że p o ws tan ie wielk o -p o ls k ie n a p ewn o n ie jes t
jed y n ą wy g ran ą b atalią teg o ty p u . Z b ard zo d o b rej k s iążk i Powstanie wielkopolskie
1918–1919 M ark a Rezlera mo żn a wy ciąg n ąć wn io s ek , że za mitem „jedynego
wygranego powstania” stoją sami Wielkopolanie. M it b y ł p o wtarzan y w id en ty czn y m
k s ztałcie jes zcze p rzed wy b u ch em II wo jn y ś wiato wej. J ak i b y ł teg o cel? By ć
mo że ch cąc p o d k reś lić wy jątk o wo ś ć s wo jej walk i, Po zn an iacy zap o min ali, że
d ziałają p rzed e ws zy s tk im n a s wo ją n iek o rzy ś ć, p o n ieważ s ami mieli b o g atą
h is to rię wy g ran y ch walk z zab o rcą. Na d o d atek k wes tio n o wan ie in n y ch
zwy cięs k ich p o ws tań wcale n ie p o d n o s i ran g i p o ws tan ia wielk o p o ls k ieg o .
Pamiętajmy za-tem, że w o cen ie walk n iep o d leg ło ś cio wy ch zaws ze warto
zach o wać n ajwy żs zą o s tro żn o ś ć, b o w g rę wch o d zą k rew, p o t i łzy n as zy ch
p rzo d k ó w.
M IT:
W czas ie wo jn y p o ls k o -rad zieck iej * p o ls k ie wo js k a, n iep rzy g o to wan e d o
walk i i s łab o d o wo d zo n e, u rato wał cu d , zn an y jak o Cu d n ad Wis łą.
Obrona średniowiecza
J . Dęb s k i, Kształtowanie cywilizacji europejskiej, Biały s to k 2 0 0 8 .
M . Falag as , E. Zark ad o u lia, G. Samo n is , Arab Science in the Golden Age (750–1258 C.E.)
and Today, „Th e FASEB J o u rn al” 2 0 0 6 , t. 2 0 , n r 1 0 .
E. Gran t, God and Reason in the Middle Ages, Camb rid g e 2 0 0 1 .
S. Kwiatk o ws k i, Średniowieczne dzieje Europy, Wars zawa 2 0 0 6 .
T. M an teu ffel, Historia powszechna. Średniowiecze, Wars zawa 2 0 0 5 .
R. M ich ało ws k i, Historia powszechna. Średniowiecze, Wars zawa 2 0 0 9 .
A. M u rray , Should the Middle Ages Be Abolished?, „Es s ay s in M ed iev al Stu d ies ” 2 0 0 4 .
H. Sams o n o wicz, Dziedzictwo średniowiecza. Mity i rzeczywistość, Wro cław 1 9 9 1 .
B. Zien tara, Historia powszechna średniowiecza, Wars zawa 1 9 9 4 .
Stój, bo strzelam!
J . Cas tellan o s , D. Ax elro d , Effect of Habitual Knuckle Cracking on Hand Function, „An n als
o f th e Rh eu matic Dis eas es ” 1 9 9 0 , t. 4 9 , n r 5 .
P. Cieś liń s k i, Dlaczego strzelają nam stawy, „Gazeta Wy b o rcza”, 2 4 maja 2 0 1 4 .
G. Kawch u k , J . Fry er, J . J aremk o i in ., Real-Time Visualization of Joint Cavitation, „PLo S
On e” 2 0 1 5 .
M . Ols zews k i, R. Orto lan o , Knuckle Cracking and Hand Osteoarthritis, „Th e J o u rn al o f
th e American Bo ard o f Family M ed icin e” 2 0 0 1 , t. 2 4 , n r 2 .
J . Ro s to n , R. Wh eeler Hain es , Cracking in the Metacarpo-Phalangeal Joint, „J o u rn al o f
An ato my ” 1 9 4 7 , t. 8 1 , n r 2 .
D.L. Un g er, Does Knuckle Cracking Lead to Arthritis of the Fingers?, „Arth ritis &
Rh eu matis m” 1 9 9 8 , t. 4 1 , n r 5 .
Zatrzymać ciepło
H.B. Callen , Thermodynamics and an Introduction to Thermostatistics, New Yo rk 1 9 8 5 .
B. J awo rs k i, A. Dietłaf, L. M iłk o ws k a, G. Sierg iejew, Kurs fizyki, t. 1 , Wars zawa
1971.
A. O’Co n n o r, The Claim: You Lose Most of Your Body Heat through Your Head, „Th e New
Yo rk Times ”, 2 6 p aźd ziern ik a 2 0 0 4 .
I. Samp le, Scientists Debunk the Myth That You Lose Most Heat through Your Head, „Th e
Gu ard ian ”, 1 8 g ru d n ia 2 0 0 8 .
D. Ses s ler, Perioperative Heat Balance, „An es th es io lo g y ” 2 0 0 0 , t. 9 2 , n r 2 .
J .H.G.M . v an Beek , F. Su p an d i, A.K. Gav ai i in ., Simulating the Physiology of Athletes
during Endurance Sports Events: Modeling Human Energy Conversion and Metabolism,
„Ph ilo s o p h ical Tran s actio n s . Series A: M ath ematical, Ph y s ical an d
En g in eerin g Scien ces ” 2 0 1 1 , t. 3 6 9 , n r 1 9 5 4 .
Bo ci tak zostanie!
A. Carro ll, R. Vreeman , Don’t Cross Your Eyes... They’ll Get Stuck That Way! And 75 Other
Health Myths Debunked, New Yo rk 2 0 1 1 .
G. M ark o witz, Strabismus, or Lazy Eye, „NBC Was h in g to n ”, 1 5 lip ca 2 0 0 9 .
E. Oles zczy ń s k a-Pro s t, Choroba zezowa, h ttp ://www.g o rn ick i.p l/ch o ro b a_ zezo wa?
mak ePrin tab le=1 .
J .L. Plo tn ik i in ., A-Pattern Esotropia and Exotropia, „M ed s cap e”, 8 wrześ n ia 2 0 1 4 .
A.L. Ro s en b au m, A.P. San tiag o , Clinical Strabismus Management: Principles and Surgical
Techniques, Ph ilad elp h ia 1 9 9 9 .
Strabismus, En cy clo p aed ia Britan n ica,
h ttp ://www.b ritan n ica.co m/EBch eck ed /to p ic/5 6 7 8 3 0 /s trab is mu s .
K.W. Wrig h t, P.H. Sp ieg el, Pediatric Ophthalmology and Strabismus, „Sp rin g er Scien ce &
Bu s in es s M ed ia”, s ty czeń 2 0 0 3 .
Grzech Onana
A.S. Berg er, O skutkach samogwałtu i zmazaniach nocnych jako też o słabościach wenerycznych,
Lwó w 1 8 7 3 .
M . Do ra, M . M ijas , Od masturbacyjnego obłędu do zdrowia seksualnego. Zmiany w postrzeganiu
autoerotyzmu w dyskursie medycznym i terapii, „Ps y ch o terap ia” 2 0 1 2 , t. 1 6 2 , n r 3 .
T.W. Laq u eu r, Samotny seks. Kulturowa historia masturbacji, p rzeł. M . Kaczy ń s k i i in .,
Krak ó w 2 0 0 6 .
Onania albo Haniebny czyn autopolucji i jego wszystkie przerażające konsekwencje dla obu płci,
z duchowymi i medycznymi poradami dla tych, którzy już się skrzywdzili tym wstrętnym zwyczajem,
Lo n d y n 1 7 1 0 .
M . Patto n , Twentieth-Century Attitudes toward Masturbation, „J o u rn al o f Relig io n an d
Health ” 1 9 8 6 , t. 2 5 , n r 4 .
Pis mo Święte Stareg o i No weg o Tes tamen tu w p rzek ład zie z języ k ó w
o ry g in aln y ch [Bib lia Ty s iąclecia], Po zn ań 1 9 9 8 .
J .M . Rid d le, Contraception and Abortion from the Ancient World to the Renaissance,
Camb rid g e 1 9 9 4 .
P. Sin g y , Friction of the Genitals and Secularization of Morality, „J o u rn al o f th e His to ry o f
Sex u ality ” 2 0 0 4 , t. 1 2 , n r 3 .
S.A. Tis s o t, Onanizm albo dysertacja medyczna o chorobach wywoływanych przez masturbację,
Lo zan n a 1 7 6 0 .
Piracka opaska
D. Co rd in g ly , Under the Black Flag: The Romance and the Reality of Life among the Pirates, New
Yo rk 1 9 9 7 .
Ch . Lamp e, The Book of Pirates: A Guide to Plundering, Pillaging and Other Pursuits, Lay to n
2010.
E. Lu cie-Smith , Outcasts of the Sea: Pirates and Piracy, New Yo rk 1 9 7 8 .
S. Ro th , The Eye-Patch of the Beholder, „In tern atio n al J o u rn al o f En trep ren eu rs h ip an d
Small Bu s in es s ” 2 0 1 4 , t. 2 2 , n r 4 .
Y. Tai, J . Sh eed y , Blink Is Not Just a Random Event in Reading, „Op to metry an d Vis io n
Scien ce J o u rn al” 2 0 0 6 .
C. Wo o d ard , Republika piratów, p rzeł. B. Czarto ry s k i, Krak ó w 2 0 1 4 .
Wojna o Mikołaja
5 Things You Never Knew about Santa Claus and Coca-Cola, h ttp ://www.co ca-
co laco mp an y .co m/h o lid ay s /th e-tru e-h is to ry -o f-th e-mo d ern -d ay -s an ta-clau s .
Ch . Allen , The Real Father Christmas, „Th e Wall Street J o u rn al”, 5 g ru d n ia 2 0 1 2 .
R. Belk , Materialism with the Modern U.S. Christmas [w:] E.C. Hirs ch man (red .), Interpretive
Consumer Research, Pro v o 1 9 8 9 .
G. Bo wler, Santa Claus: A Biography, To ro n to 2 0 0 7 .
A.C. En g lis h , The Saint Who Would Be Santa Claus: The True Life and Trials of Nicholas of
Myra, Waco 2 0 1 2 .
Historia Świętego Mikołaja, h ttp ://www.co caco la.co m.p l/h is to ria/h is to ria-s wieteg o -
mik o laja.h tml.
C.W. J o n es , Saint Nicholas of Myra, Bari, and Manhattan: Biography of a Legend, Ch icag o
1978.
Santa Claus, En cy clo p ed iae Britan n ica,
h ttp ://www.b ritan n ica.co m/EBch eck ed /to p ic/5 2 2 7 9 9 /San ta-Clau s .
Symbol z przypadku
D. Han d elman , L. Sh amg ar-Han d elman , Shaping Time: The Choice of the National Emblem of
Israel [w:] E. Oh n u k i-Tiern ey (red .), Culture through Time: Anthropological Approaches,
Stan fo rd 1 9 9 0 .
G.B. Kirs ch , O. Harris , C.E. No lte, Encyclopedia of Ethnicity and Sports in the United States,
Wes tp o rt 2 0 0 0 .
S.H. No rwo o d , E.G. Po llack , Encyclopedia of American Jewish History, t. 2 , San ta Barb ara
2008.
G. Sch o lem, The Curious History of the Six-Pointed Star: How the “Magen David” Became the
Jewish Symbol, „Co mmen tary ” 1 9 4 9 , n r 8 .
G. Sch o lem, The Star of David: History of a Symbol [w:] teg o ż, The Messianic Idea in Judaism
and Other Essays on Jewish Spirituality, New Yo rk 1 9 7 1 .
Burza zmysłów
R.K. Fu lb rig h t, C.J . Tro ch e, P. Sk u d lars k i i in ., Functional MR Imaging of Regional Brain
Activation Associated with the Affective Experience of Pain, „AJ R: American J o u n al o f
Ro en tg en o l”, lis to p ad 2 0 0 1 .
M . Go łas zews k a, Estetyka pięciu zmysłów, Wars zawa 1 9 9 7 .
J . Kry wk o , Potrafimy wykorzystać szósty zmysł. Wyniki eksperymentu w Japonii, „Gazeta
Wy b o rcza”, 5 k wietn ia 2 0 1 5 .
C.S. Lewis , Sense [w:] teg o ż, Studies in Words, Camb rid g e 1 9 9 0 .
B. M itren g a, Zmysł smaku, Kato wice 2 0 1 4 .
P.G. Zimb ard o , R.L. J o h n s o n , V. M cCan n , Psychologia. Kluczowe koncepcje, p rzeł. A.
Gru s zk a, D. Karwo ws k a, A. Wo jciech o ws k i, Wars zawa 2 0 1 2 .
Niebo w gębie
L.M . Barto s h u k , The Psychophysics of Taste, „American J o u rn al o f Clin ical Nu tritio n ”
1 9 7 8 , t. 3 1 , n r 6 .
N. Ch au d h ari, A.M . Lan d in , S.D. Ro p er, A Metabotropic Glutamate Receptor Variant
Functions as a Taste Receptor, „Natu re Neu ro s cien ce”, lu ty 2 0 0 0 .
J . Ch y łk iewicz, Słodko-gorzki, „News week ”, 1 8 k wietn ia 2 0 1 0 .
J . Gawęck i, N. Bary łk o -Pik ieln a (red .), Zmysły a jakość żywności i żywienia, Po zn ań 2 0 0 7 .
G. M iller, Sweet Here, Salty There: Evidence of a Taste Map in the Mammalian Brain, „Scien ce”,
2 wrześ n ia 2 0 1 1 .
B. M itren g a, Zmysł smaku. Studium leksykalno-semantyczne, Kato wice 2 0 1 4 .
D.V. Smith , R.F. M arg o ls k ee, Making Sense of Taste, „Scien tific American ” 2 0 0 6 , n r
16.
A. Vo ig t, J . Bo jah r, M . Naru k awa i in ., Transsynaptic Tracing from Taste Receptor Cells
Reveals Local Taste Receptor Gene Expression in Gustatory Ganglia and Brain, „Th e J o u rn al
o f Neu ro s cien ce”, 1 lip ca 2 0 1 5 .
Szlacheckie pochodzenie
I. Bartmiń s k a, J . Bartmiń s k i, Nazwiska obce w języku polskim, Wars zawa 1 9 7 8 .
Z. Kaleta, Nazwisko w kulturze polskiej, Wars zawa 1 9 9 8 .
T. Kis iała, Nasze nazwiska, Wars zawa 1 9 9 6 .
H. M arten k a, Skąd się wzięło moje nazwisko?, By d g o s zcz 2 0 0 6 .
K. Ry mu t, Nazwiska Polaków, Krak ó w 1 9 9 1 .
S. Urb ań czy k , Nazwy i nazwiska. Porady językowe, Krak ó w 1 9 6 4 .
Krokodyle łzy
A.D. Grah am, P. Beard , Eyelids of Morning: The Mingled Destinies of Crocodiles and Men, San
Fran cis co 1 9 9 0 .
G. Grig g , C. Gan s , Fauna of Australia, t. 2 A: Amphibia and Reptilia, Can b erra 1 9 9 3 .
W. Ko p aliń s k i, Słownik mitów i tradycji kultury, Wars zawa 1 9 8 5 .
J .F. M o n to y a, C.E. Rid d ell, R. Caes ar i in ., Treatment of Gustatory Hyperlacrimation
(Crocodile Tears) with Injection of Botulinum Toxin into the Lacrimal Gland, „Ey e” 2 0 0 2 , t.
16, nr 6.
E. Pater, Gady – fakty i mity, „Wiad o mo ś ci Zo o tech n iczn e” 2 0 1 4 , t. 5 2 , n r 1 .
M .D. Sh an er, K.A. Vliet, Crocodile Tears: And thei eten hem wepynge, „Bio s cien ce” 2 0 0 7 , t.
57, nr 7.
J. Szers zu n o wicz, Z badań nad synonimią jednostek frazeologicznych,
h ttp ://rep o zy to riu m.u wb .ed u .p l/js p u i/b its tream/1 1 3 2 0 /1 1 7 1 /1 /BAJ _ 1 1 _ Szers zu n o
D. Wy lie, Crocodile, Ch icag o 2 0 1 3 .
Już zapomniałaś?!
R. Ak k o c, Memory of a Goldfish? Actually Fish Can Recall Events 12 Days Ago, „Th e Daily
Teleg rap h ”, 1 lip ca 2 0 1 4 .
J . Grims to n , Goldfish Have Feelings Too, Say Fish Researchers, „Th e Su n d ay Times ”, 2 8
maja 2 0 0 6 .
M . Hen d ers o n , Goldfish Pass Memory Test, „Th e Times ”, 1 p aźd ziern ik a 2 0 0 3 .
R. Lo h , Goldfish (Carassius auratus), Th e Fis h Vet.co m.
H. M u lertt, The Goldfish and Its Systematic Culture with a View to Profit, Bro o k ly n 1 8 8 3 .
Ptasia sierotka
R. Bo y d , Fact or Fiction?: Birds (and Other Critters) Abandon Their Young at the Slightest Human
Touch, „Scien tific American ”, 2 6 lip ca 2 0 0 7 .
L.M . Ch iap p e, Glorified Dinosaurs: The Origin and Early Evolution of Birds, Sy d n ey 2 0 0 7 .
M . Ch u , Songbird Journeys: Four Seasons in the Lives of Migratory Birds, New Yo rk 2 0 0 7 .
R. Ev eleth , Do Birds Really Abandon Their Chicks If Humans Touch Them?, „Life Scien ce”, 6
g ru d n ia 2 0 1 1 .
Zawisza kruczoczarny
K. Belin iak , Zawisza Czarny – człowiek legenda, Wars zawa 2 0 0 7 .
K. Bu n s ch , O Zawiszy Czarnym opowieść, Wars zawa 1 9 5 8 .
A. Klu b ó wn a, Zawisza Czarny w historii i legendzie, Wars zawa 1 9 7 4 .
I. Ko zielews k i, Zawisza Czarny, Pło ck – Wars zawa 1 9 2 8 .
S.M . Ku czy ń s k i, Zawisza Czarny: powieść historyczna, Kato wice 1 9 8 3 .
B. M o żejk o , S. Szy b k o ws k i, B. Śliwiń s k i, Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima,
Gd ań s k 2 0 0 3 .
H. Sams o n o wicz, O „historii prawdziwej”. Mity, legendy i podania jako źródło historyczne,
Gd ań s k 1 9 9 7 .
Husarskie skrzydła
J . Cich o ws k i, A. Szu lczy ń s k i, Husaria, Wars zawa 1 9 8 1 .
B. Gemb arzews k i, Husarze: ubiór, oporządzenie i uzbrojenie 1500–1775, Wars zawa 1 9 9 9 .
J . M ey s zto wicz, Husaria pod Kircholmem 1605, Wars zawa 1 9 7 0 .
R. Sik o ra, Fenomen husarii, Wars zawa 2 0 1 3 .
R. Sik o ra, Kłuszyn 1610, Wars zawa 2 0 1 0 .
R. Sik o ra, Z dziejów husarii, Wars zawa 2 0 1 0 .
Powstałem – wygrałem
Cz. Brzo za, Wielka historia Polski, t. 9 , Krak ó w 2 0 0 1 .
A. Czu b iń s k i, Powstanie wielkopolskie 1918–1919. Geneza – charakter – znaczenie, Po zn ań
2002.
N. Dav ies , Boże igrzysko. Historia Polski, p rzeł. E. Tab ak o ws k a, Krak ó w 2 0 1 0 .
R. Kaczmarek , Historia Polski 1914–1989, Wars zawa 2 0 1 0 .
M . Rezler, Powstanie wielkopolskie 1918–1919, Po zn ań 2 0 0 8 .
W. Ro s zk o ws k i, Historia Polski 1914–2001, Wars zawa 2 0 0 3 .
Z szablą na czołgi
M .E. Bro o k s , The Polish Cavalry Charge: Military History’s Most Wanted, Lo n d o n 2 0 0 2 .
K. Gó rs k i, Historya jazdy polskiej, Krak ó w 1 8 9 4 .
T. Ku ta, W sprawie szarży na czołgi, „Przek ró j” 1 9 5 9 , n r 7 5 1 .
M . Lewan d o ws k i, Szarże we wrześniu 1939, Wars zawa 2 0 0 5 .
H. Smaczn y , Księga kawalerii polskiej, Wars zawa 1 9 8 9 .
J . Urb an k iewicz, Legenda jazdy polskiej, t. 1 , Łó d ź 1 9 9 6 .
Z. Zału s k i, 7 polskich grzechów głównych, Wars zawa 1 9 6 8 .
Informacja na temat ilustracji
zamieszczonych w książce
Pełne teksty licencji znajdują się na stronach internetowych:
CC BY-SA 2 .0 : h ttp s ://creativ eco mmo n s .o rg /licen s es /b y -s a/2 .0 /leg alco d e
CC BY-SA 2 .5 : h ttp s ://creativ eco mmo n s .o rg /licen s es /b y -s a/2 .5 /leg alco d e
CC BY-SA 3 .0 : h ttp ://creativ eco mmo n s .o rg /licen s es /b y -s a/3 .0 /p l/leg alco d e
CC BY-SA 4 .0 : h ttp ://creativ eco mmo n s .o rg /licen s es /b y -s a/4 .0 /
Licen cja Wo ln ej Sztu k i FAL: h ttp ://artlib re.o rg /licen ce/lal/p l
Pro jek t o k ład k i
Paweł Pan czak iewicz/PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN
Fo to g rafia n a o k ład ce
Ad rian Błach u t, www.ad rian b lach u t.co m
Op iek a red ak cy jn a
J o an n a Bern ato wicz
Os k ar Błach u t
Ko n s u ltacja red ak cy jn a
An d rzej Ko tars k i
ISBN 9 7 8 -8 3 -2 4 0 -3 5 8 0 -9
wo b lin k .co m