Professional Documents
Culture Documents
Mesomedes z Krety (1 połowa II wieku n.e. ) – grecki poeta liryczny, kitharodysta i kompozytor. Był związany z dworem cesarza
rzymskiego Hadriana, panującego w latach 117-138. Jest jednym z najwcześniejszych znanych z imienia twórców muzyki, których
utwory dochowały się do naszych czasów. Zachowało się kilka wokalnych utworów Mesomedesa, napisanych prawdopodobnie do
własnej poezji. Są to:
Hymn do Heliosa (Słońca)
Hymn do Nemesis
Inwokacja do Muzy (Kaliope)
Zabytkowy zapis hymnów Mesomedesa został odkryty w XVI wieku i wydany w 1581 r. w traktacie teoretycznym
pt. Dialogo della musica antica e moderna. Był to pierwszy wydany w czasach nowożytnych utwór [utwory]
kompozytora antycznego.
8. Claudio Monteveridi – opera L’Orfeo, akt III, aria Orfeusza Possente spirto /Duchu potężny i
bóstwo wspaniałe
https://www.youtube.com/watch?v=-XwIGG_iIWk [jest to pierwsza aria operowa – 1607 rok. Orfeusz śpiewem
błaga Hadesa o przywrócenie Eurydyki do życia.]
9. Jean Philippe Rameau – suita z opery Z rodu Boreasza, część Les Vents/ Wiatry
https://www.youtube.com/watch?v=UTTkhmr0DUM
lub https://www.youtube.com/watch?v=8ftyJLl6jl4 [tu zobaczycie instrument z grupy idiofonów
pocieranych Windmachine, zastosowany w tej operze przez Rameau (poł. XVIII w.]
Boreasz (także Boreas;’‘wiatr północny’ ‘północ’) – w mitologii greckiej bóg i uosobienie wiatru północnego. Uosabiał zimny,
gwałtowny wiatr, wiejący z północy, zdolny wyrządzać wielkie szkody (bora). W starożytnej Grecji jego imieniem oznaczano
jedną ze stron świata – północ. Jego bratem był Zefir – bóg łagodnego wiatru zachodniego, który wiosną budził przyrodę do
życia, a latem przynosił orzeźwienie.
Faun lub Faunus – bóg płodności, bóg lasów górskich, opiekun pasterzy,
nauczyciel uprawy roli. Często występujący w otoczeniu innych bóstw leśnych,
utożsamiany
z greckim Panem. Początkowo nie charakteryzował się żadnymi specjalnymi
cechami, pod wpływami greckimi przyjął cechy Pana - kozie różki i kopytka.
Faun występuje w różnych bajkach i baśniach (Opowieści z Narnii, Labirynt
fauna).
Pan ( łac. Pan, Faun, Faunus) – wywodzący się z Arkadii[1] grecki bóg
opiekuńczy lasów i pól, strzegący pasterzy oraz ich trzód.
W rzymskim panteonie bogów Pan utożsamiany był z Faunem (Faunusem) lub
z bogiem lasów Silvanusem.
Pan był przedstawiany w postaci pół człowieka, pół zwierzęcia. Miał tułów i
twarz mężczyzny, był cały owłosiony, o kozich nogach, ogonie, brodzie i
rogach. Wyglądem przypominał satyra, stąd satyrów zwano czasem panami.
Ponadto był bardzo zwinny i słynął z umiejętności tanecznych. Przebywał
głównie w górach i gajach, w pobliżu źródeł i zaciszu drzew. Przypisywano mu
dużą aktywność seksualną, a obiektami jego zalotów były głównie nimfy i
driady – np. Syrinks, Echo, Pitys.
Pan stał się bogiem popularnym w całej antycznej Grecji i wraz z upływem
czasu przypisywano mu nowe funkcje, np. lekarza i wieszcza, a pod wpływem
neoplatonizmu uznano go za wcielenie płodności
Atrybutami Pana była syringa [syrinx, fletnia Pana], kij pasterski, wieniec jodłowy lub jodła w ręce. Poświęcona była mu
świątynia w Atenach.
Pan w mitologii
Pan urodził się w Arkadii. Przyszedł na świat z nogami i rogami kozła. Uszy miał długie, kosmate, capią brodę i cały był porosły
tą sierścią. Przeraziły się płoche nimfy arkadyjskie, ujrzawszy poczwarne dziecko. Ale Hermes, który, jak się zdaje, był jego
ojcem, zabrał kozłonoga i zaniósł na Olimp, gdzie zabawne stworzenie weseliło swym widokiem szczęśliwych bogów. Lecz życie
olimpijskie nie przypadło mu do smaku. Wrócił na ziemię, gdzie mógł skakać po górach jak młody kozioł i bawić się z białymi
trzodami, które pasą się na łąkach pachnących. Śmiano się z niego, lecz on niewiele sobie z tego robił, rósł prędko i chował się na
tęgiego bożka. Był dobrego o sobie mniemania i nie sądził, żeby mu jego koźli wygląd nie pozwalał myśleć o małżeństwie.
Pokochawszy młodą Syrinks, córkę bożka rzecznego Ladona, chodził za nią po całych dniach i prosił, żeby została jego żoną.
Nieszczęśliwa dziewczyna, nie mogąc się pozbyć natręta, westchnęła do bogów o pomoc: ci przemienili ją w trzcinę. Widząc to
Pan poznał, że jest brzydki, i było mu bardzo smutno. Usiadł wśród owej trzciny i płakał żałośnie. Wiatr zaś potrząsał trzciną
rosnącą nad brzegiem strumienia i Panowi, zasłuchanemu w szum wiatru i szmer wody płynącej, zdawało się, że i roślina wydaje
takie same dźwięki żałosne. Uciął z niej kilka łodyg, zrobił z nich siedem piszczałek nierównej długości, połączył je razem w
jednym szeregu i tak powstała ulubiona fujarka pastusza, zwana syringą. Pan wygrywał na niej swe żale za piękną nimfą. Aby
zapomnieć o swych cierpieniach, kozłonogi bożek ruszył w podróż. Zaciągnął się do orszaku Dionizosa i z nim przewędrował
świat.
Później wrócił do ojczystej Arkadii. W swoich górach czuł się prawdziwym panem. Wieczorem, po łowach, kładł się nad
brzegiem potoku i grał na fujarce. Żaden ptak nie mógł dorównać słodkiej melodii tego instrumentu, w którym płakała smutna
dusza nimfy Syrinks. Gdy grał, zbiegały z gór mgliste boginki, śpiewały lub wziąwszy się za ręce tańczyły na leśnych polanach
przy świetle księżyca. Wtedy pasterze budzili się w swoich schroniskach i słuchali w milczeniu muzyki rozkochanego boga.
Otaczali go czcią pasterze. Składali mu na obiaty [ofiary] miód i mleko kozie. Bali go się jak ognia. Nabożnie przestrzegali
spoczynku południowego, który jest “godziną Pana". Wtedy gorąco jest największe. Powietrze, nawet w lesie, jest parne i sosny
ronią woń żywiczną. Wiatr nie wieje i las staje nieruchomy. Liście zwieszają się na drzewach senne i omdlałe. Ptaki milkną, czyni
się wielka, święta cichość. Pan wypoczywa w cieniu i nie lubi, żeby mu zakłócać sen głośnym krzykiem, śpiewem lub graniem.
Wtedy wstaje zły i rozsiewa “strach paniczny", tak że pasterze umykają goniąc przed sobą spłoszone trzody, które spadają ze
śliskich ścieżek górskich w przepaście. Niekiedy szerzył popłoch w szeregach nieprzyjaciół i Ateńczycy przypisywali swoje
zwycięstwo pod Maratonem pomocy Pana, który zmusił Persów do ucieczki.
W wiekach średnich uważano go za demona i postać jego dała początek znanym wyobrażeniom diabłów. Przedstawiali go
bowiem Grecy z brodą, o nogach kosmatych, zakończonych rozszczepionymi kopytkami, o uszach spiczastych, z zakrzywionymi
rogami na głowie.
Echo
Echo była nimfą, posiadającą dar pięknego śpiewu oraz tańca. Jej zalety wzbudzały zachwyt w każdym mężczyźnie. To
zdenerwowało lubieżnego Pana, który polecił swoim wiernym ją zabić. Echo została rozerwana na strzępy i rozrzucona po ziemi.
Bogini ziemi, Gaia, zebrała szczątki Echo, z których wydobywał się głos powtarzający jej ostatnie słowa. Niektóre wersje tego
mitu podają, że Pan i Echo, mieli wcześniej jedno dziecko – Iambe [Jej nieprzyzwoite i satyryczne wiersze rozweseliły Demeter,
po utracie Persefony. Od jej imienia wzięła się nazwa podobnych pieśni. Archiloch z Paros w VII wieku stworzył także stopę
metryczną o tej nazwie - jamb.]
Pitys
Pitys (łac. Pitys ‘sosna’) – w mitologii greckiej driada, w której zakochał się Pan. W Pitys równocześnie zakochał się Boreasz,
bóg wiatru północnego. Jednak Pitys miłowała Pana, w związku z czym zazdrosny Boreasz strącił nimfę z skały. W miejscu
śmierci Pitys, z jej ciała wyrosło drzewo, pierwsza sosna. W ten sposób narodziła się sosna, drzewo poświęcone Panowi.
Pan i Midas
Pewnego razu Pan postanowił porównać swoje muzyczne zdolności z Apollem i wyzwał go na pojedynek. Apollo grał na lirze,
a Pan na fletni. Sędzią miał być górski bóg Tmolos. Apollo wygrał muzyczny pojedynek, a jedynie Midas opowiadał się za
muzyką w wykonaniu Pana. Wywołało to złość Apolla, który zamienił uszy Midasa w ośle. Ze wstydu król nakazał swojemu
fryzjerowi ułożyć odpowiednie uczesanie, zakrywające powód do kpin i jednocześnie zakazał rozpowszechniania informacji
o oślich uszach. Fryzjer nie potrafił się powstrzymać przed wyjawieniem prawdy i aby nie narazić się na gniew króla, wykopał
wielki dół i wykrzyczał do niego całą historię. W tym miejscu wyrosły polne rośliny, które tworząc łan szeptały słowa Król Midas
ma ośle uszy