Professional Documents
Culture Documents
BOCHEŃSKI
WSPÓŁCZESNE
METODY
MYŚLENIA
3. Uwagi ogólne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Historyczne uwagi wstępne — Metodologiczne uwagi wstępne
— Istotne rysy fenomenologii — Uprawomocnienie metody feno-
menologicznej
4. Z powrotem do rzeczy samych! . . . . . . . . . . . . . 29
Ogląd istoty — Obiektywizm — Subiektywne myślenie Kierke-
gaarda — Wyłączenie teorii i tradycji — Pozytywne reguły oglądu
istoty
5. Przedmiot badań fenomenologicznych . . . . . . . . . 35
Fenomen — Wyłączenie istnienia — Istota — Istota a znaczenie
słowa — Fenomenologia egzystencji — O nowszej i “głębszej"
fenomenologii
6. Uwagi ogólne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41
Metodologiczne uwagi wstępne — Historyczne uwagi wstępne —
Ogólne uprawomocnienie analizy języka — Trzy wymiary znaku
— Semiotyczne pojęcie słowa
..W drodze"
7. Formalizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45
Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów
Orientacja wstępna — Liczenie — Zastosowanie liczenia do przed-
61-716 Poznań, ul. Kościuszki 99
miotów nie-matematycznych — Sens ejdetyczny i operacyjny —
Model — Istota formalizmu — Uprawomocnienie formalizmu —
Sztuczny język
SPIS TRhSCI SPIS iKi-.sr l
l. Terminologia
Metodologia. Drugą część logiki nazwaliśmy metodologią. Nauka. Słowo “nauka" posiada, między innymi, dwa ściśle
skoordynowane, lecz różne znaczenia. Można mianowicie słowo
Słowo to pochodzi z greckich słów “uera" — “wzdłuż" i to rozumieć albo w subiektywnym, albo w obiektywnym sensie.
,,'oóóc"— “droga". Znaczy więc ono dosłownie tyle, co ,.Xó-
yoc", a więc “mówienie o (poprawnym )-chodzeniu-wzdłuż-
22 _______________WPR OWADZENIE____________________
(1) Nauka rozumiana subiektywnie nie jest niczym innym _____________LOGIKA. METODOLOGIA l NAUKA__________ 23
niż wiedzą systematyczną. Jest ona (a) wiedzą, a więc pewną
własnością ludzkiego — indywidualnego — podmiotu. Kto, jak (c) Nauka jest, jak powiedzieliśmy, tworem spolecznym. Z
się mówi, posiadł naukę, ten ma zdolność do rozumienia wielu tego powodu należą do niej tylko takie zdania, które w jakiś
rzeczy z jej dziedziny i do poprawnego przeprowadzania (du- sposób zostały zobiektywizowane, tzn. przedstawione za po-
chowych) działań w tej dziedzinie. Tak np. człowiek, który zna mocą znaków, przedstawione tak, że przynajmniej zasadniczo
arytmetykę, ma zdolność rozumienia praw arytmetycznych i po- dostępne są innym ludziom. Można byłoby sobie być może
prawnego arytmetycznego liczenia. Nauka w tym sensie nie pomyśleć także jakąś indywidualną naukę, zbudowaną przez
jest niczym innym niż taką właśnie zdolnością, która naturalnie pojedynczego człowieka i tylko jemu znaną; ktoś taki nie po-
połączona jest z wiedzą we właściwym sensie, tzn. w naszym trzebowałby jej w ogóle przedstawiać za pomocą znaków. Fak-
przykładzie ze znajomością wielu praw. Ponadto wiedza tycznie jednak taka nauka nie istnieje.
rozumiana subiektywnie jest (b) wiedzą systematyczną. Nie
każdy, kto wie coś o pewnej dziedzinie posiada odpowiadającą Nauka i logika. Z naszego opisu nauki wynika, że jest ona
jej naukę, lecz tylko ten, kto systematycznie przebadał tę dzie- istotnie zależna od logiki. Zależność ta ma różnoraki sens.
dzinę i kto poza pojedynczymi stanami rzeczy zna związki za- Jeśli chodzi najpierw o nauką w rozumieniu obiektywnym, to
chodzące między nimi. jest jasne, że musi być ona zbudowana logicznie. Nauka jest
Mówi się niekiedy o czynnościach naukowych, a więc o ba- bowiem zbudowana systematycznie, tzn. jej zdania znajdują
daniu. Czynności te nazwane są dlatego naukowymi, gdyż cel się we wzajemnych stosunkach logicznych. We wczesnych fazach
ich polega na wytworzeniu lub udoskonaleniu nauki w sensie swojego rozwoju nauka zawiera często oczywiście tylko pewną
subiektywnym. Ten bowiem, kto bada, uczy się itd., stara się o mnogość nie połączonych wzajemnie zdań. Jest to jednak przez
zdobycie wiedzy systematycznej. wszystkich naukowców traktowane jako coś niezadowalającego i
(2) Nauka rozumiana obiektywnie nie jest wiedzą lecz układem głównym dążeniem każdego badania naukowego jest nie tylko
zdań obiektywnych. W tym sensie mówi się np. “Matematyka odkrywanie nowych stanów rzeczy, lecz także (a być może
uczy, że..." albo “Bierzemy z astronomii następujące przede wszystkim) logiczny porządek już ustalonych zdań.
twierdzenie..." itd. Tak rozumiana nauka nie istnieje oczywiście Logika — a mianowicie tutaj logika formalna — tworzy więc
“w sobie", ale nie jest ona także związana z pojedynczym niezbędne ramy dla tak rozumianej nauki, która zawsze musi
człowiekiem. Przy takim rozumieniu chodzi w niej raczej o pe- zakładać logikę.
wien twór społeczny, istniejący w myśleniu wielu ludzi, a mia- Również dla nauki w sensie subiektywnym logika stanowi za-
nowicie istniejący często w ten sposób, że żaden z tych ludzi łożenie, gdyż nauka ta (jako stan) jest pewną wiedzą systema-
nie zna wszystkich należących do niej zdań. Nauka rozumiana tyczną, polegającą na pojmowaniu nauki w sensie obiektyw-
obiektywnie posiada następujące cechy: nym. Tworzące tę wiedzę sądy muszą być więc między sobą
(a) Jest ona systematycznie uporządkowanym układem zdań tak samo połączone jak zdania nauki obiektywnej.
obiektywnych — odpowiednio do systematycznego charakteru Jeśli tak jest, to także badanie naukowe musi być prowa-
nauki w subiektywnym sensie tego słowa. dzone przez logikę i to nawet w podwójny sposób: (1) Przede
(b) Do nauki zaliczają się nie wszystkie należące do jej dzie- wszystkim oczywiście badaczowi nie tylko nie wolno gwałcić
dziny zdania, lecz tylko takie, które znane są przynajmniej jed- praw logicznych, lecz musi on postępować zgodnie z tymi pra-
nemu człowiekowi. Dokładniej powiedziawszy: poza zdaniami wami. W większości bowiem wypadków poznawanie naukowe
komuś znanymi nie ma żadnych zdań faktycznych, lecz tylko jest poznawaniem pośrednim, a więc wnioskowaniem. Stąd logika
możliwe. Nauka nie składa się z możliwych, lecz z faktycznie formalna jest niezbędnym założeniem badania naukowego. (2)
utworzonych zdań. Dlatego można mówić o rozwoju, postępie Ponadto w każdym takim badaniu musi się, jak się mówi,
nauki. Dochodzi on do skutku w ten sposób, że ludzie poznają postępować “metodycznie". Znaczy to, że należy zastosować
nowe stany rzeczy i odpowiednio do nich tworzą nowe zdania. pewne poprawne metody. Metody takie są opracowywane w
każdej nauce zgodnie z rodzajem przedmiotów, którymi się ona
zajmuje. Jednak każde badanie naukowe potrzebuje
WPROWADZENIE ________________I/K..IKA Mf.TODOI f X , I A l SĄIKA _________ 25
24
także pewnych ogólnych zasad metodycznych który polega na interpretacji jakiegoś języka. Ze względu na
obowiązujących dla wszystkich — lub przynajmniej dla wielu szczególną wagę języka w wielu naukach (przede wszystkim hi-
różnych — nauk. Zasady te rozważane są w metodologii, która, storycznych, lecz także matematycznych), analiza jez\ka na leży
jak powiedzieliśmy, tworzy jedną z części logiki. Tym samym do ogólnej teorii metod. Do pewnego stopnia stanowi ona człon
badanie naukowe zakłada także logikę w szerszym sensie tego przeciwny dla metody fenomenologicznej: także w niej
słowa. analizuje się rzeczy, tylko że w całkiem inny. pośredni sposób,
Nie należy jednak tego tak rozumieć, jakby naukowiec musiał tzn. poprzez układ znaków.
nauczyć się logiki czy też metodologii zanim przystąpi do W dalszym ciągu będziemy mieli do czynienia z samym
badania. Przeciwnie, wiadomo, że znajomość żadnej z nich nie wnioskowaniem. Spotkamy się przy tym z dwoma rodzajami
jest niezbędna w fazach początkowych jakiejś nauki — wystar- wniosków: dedukcyjnymi i redukcyjnymi. (Znaczenie tych wy-
czają naturalne zdolności. Jest także faktem, że zasady logiki rażeń zostanie podane później).
dopiero wtedy zostają wyabstrahowane z nauk i sformułowane, Otrzymujemy zatem następujący podział:
gdy te dość daleko postąpią w swoim rozwoju. Jednakże dwie 1. metoda fenomenologiczna.
rzeczy pozostają niewątpliwe: (1) każda nauka budowana jest 2. analiza języka.
według zasad logicznych i metodologicznych, nawet wtedy, kiedy 3. metoda dedukcyjna.
naukowiec czyni to nieświadomie; (2) zreflektowane 4. metoda redukcyjna.
sformułowanie tych zasad jest zwykle konieczne w dalszych
fazach rozwoju danej nauki. <Logika naturalna> wystarcza w
prostszych zagadnieniach; jeśli jednak dojdzie się do bardziej
skomplikowanych, to w większości wypadków zawodzi.
Regularnie i całkowicie zawodzi ona wtedy, gdy chcemy zdać
sobie sprawę z sensu tego, co dokonało się w nauce: w tym
wypadku niezbędna jest dokładna znajomość logiki formalnej i
metodologii.
Dany przedmiot (“fenomen") podlega znowu dwojakiego Z tych powodów nie tylko istnieje metoda fenomenologicz-
typu redukcji: po pierwsze, pozostawia się poza rozważaniem na. lecz także konieczne jest dobre jej opanowanie w celu po-
istnienie przedmiotu, a uwaga zostaje skierowana wyłącznie na prawnego widzenia.
jego uposażenie treściowe [Washeitj. na to. czym (was/ dany Tyle twierdzą sami fenomenologowie. Ich punkt widzenia
przedmiot jest: po drugie, z tego uposażenia treściowego zostaje krytykowany jest przez empirystów i kaniowskich krytycystów.
wyłączone wszystko, co nieistotne i tylko istota przedmiotu jest Abstrahując jednak od znaczenia tego sporu, nawet w krótkim
poddana analizie. przedstawieniu współczesnych metod myślenia nie może zabraknąć
W związku z powyższym należy zauważyć, że “fenomenolo- rozdziału o metodzie fenomenologicznej. ponieważ jest ona
giczne" wyłączenie nie jest równoznaczne z zaprzeczeniem. Wy- stosowana przez dużą część (być może przez większość)
łączone elementy pomija się tylko, abstrahuje się od nich i roz- dzisiejszych filozofów i zawiera wiele reguł obowiązujących
waża wyłącznie to, co pozostaje. Redukcja ejdetyczna nie za- niezależnie od stanowiska filozoficznego. Prawie wszystkie reguły
wiera także żadnego sądu dotyczącego wartości innych procedur i metody fenomenologicznej można byłoby nawet uznać za ogólne
innych aspektów. Ten, kto postępuje fenomenologicznie, nie reguły naukowe. To jednak nie odpowiadałoby intencjom
rezygnuje z późniejszego zastosowania innych procedur i z pono- samych fenomenologów. Mimo to jest obiektywnym faktem, że
wnego rozważenia pominiętych aspektów. Zasada redukcji obo- sformułowali oni ważne, ogólnie obowiązujące reguły myślenia
wiązuje tylko w trakcie trwania fenomenologicznych rozważań. teoretycznego.
strakcyjne. ujmuje tylko aspekty tego, co dane i nie jest w wtedy przedmioty praktyczne, jak cele, wartości itd. są trakto-
stanie wyczerpać wszystkiego, co jest obecne w tym, co wane czysto kontemplacyjnie. Fenomenologia jest więc na
dane. Intuicja w sensie poznania wyczerpującego nie istnieje, w wskroś teoretyczna także i w tym sensie, że jest apraktyczna.
każdym razie nie u nas ludzi. (2) Zarzuca się niekiedy fe- Obiektywizm, do którego dążą fenomenologowie jest oczy-
nomenologom — i być może nie całkiem bez powodu — że wiście tylko ideałem. Człowiek nie jest tylko intelektem, także w
chcieliby oni pominąć każdą inną formę wiedzy, np. wiedzę o badaniu naukowym w mniejszym lub większym stopniu
tym, co prawdopodobne. Jednakże ich zasady nie głoszą nic współobecne są motywy emocjonalne. Niektóre z nich wydają
takiego. Wiedza, że coś jest prawdopodobne, ma oczywiście się nawet wspierać badanie naukowe, tak np. wola, namiętne
miejsce aż nazbyt często; ale niemniej jednak jest ona wiedzą. pragnienie wiedzy. W pozostałych jednak wypadkach uczucia i
Jeżeli więc pewne zdanie zostaje stwierdzone tylko z prawdo- akty woli aż nazbyt często zaciemniają czystość naukowego
podobieństwem, to i tak ten, kto je stwierdza, musi wiedzieć, że patrzenia. Mimo to wydaje się praktycznie niemożliwe całkowite
zdanie to jest prawdopodobne. Jednak prawdopodobieństwo ich wyłączenie i w tej sytuacji fenomenologiczna reguła jest
jakiegoś zdania może zostać poznane tylko dzięki wnios- tym bardziej ważna. Ten bowiem, kto ciągle i świadomie nie
kowaniu, takie wnioskowanie zakłada zawsze pewność doty- stara się jej dotrzymać, tym łatwiej popadnie w subiektywizm.
czącą czegoś, a więc uchwycenie jakichś przedmiotów. W tym i Wielkie zdobycze naszego kręgu kulturowego zawdzięczamy, jak
tylko w tym sensie obowiązuje podstawowa zasada feno- słusznie podkreślają fenomenologowie, właśnie obiektywizmowi.
menologiczna. Gdyby ją rozumieć w ten sposób, że wiedzieć
coś możemy tylko w sposób pewny, to byłaby ona oczywiście Subiektywne myślenie Kierkegaarda. Przeciwko tej dawno
fałszywa. potwierdzonej, a ostatnio szczególnie przez Husserla wyostrzonej,
regule obiektywizmu bronią się uczniowie Syrena Kierke-
Obiektywizm. Druga podstwowa reguła metody fenomeno- gaarda, egzystencjaliści. Twierdzą oni, że dla dociekań filozofi-
logicznej, tak jak ją reprezentował Husserl, mogłaby być sfor- cznych obiektywizm jest niewystarczający, przeciwnie, badacz,
mułowana następująco: w każdym badaniu myślenie powinno <subiektywny myślicieh musi “się trwożyć". Je ne suis pas au
być skierowane wyłącznie na przedmiot z całkowitym wyłącze- spectacle" chce powtarzać sobie codziennie G. Marcel. Także
niem wszystkiego, co subiektywne. Tak ujęta, reguła ta należy myślenie czysto teoretyczne egzystencj aliści uważają za bez-
do wspólnego dobra zachodniej metody naukowej. Zawiera wartościowe. Idą często nawet aż tak daleko, aby twierdzić, że
ona dwie różne, lecz ściśle ze sobą złączone zasady praktyczne. prawdziwie filozoficzne myślenie jest bezprzedmiotowe, gdyż
Przede wszystkim wymaga ona, aby naukowiec, żeby tak po- odnosi się ono do tzw. egzystencji (do ludzkiego Dasein),
wiedzieć, oddał się w pełni badanemu przedmiotowi widząc która nie jest żadnym przedmiotem, żadnym obiektem, lecz
tylko to^co obiektywne. Musi on zatem wyłączyć wszystko, podmiotem.
co pochodzi od niego samego, od podmiotu, przede wszystkim Te dzisiaj bardzo popularne poglądy kontynentalnych filozofów
swoje uczucia, życzenia, osobiste nastawienia itd. Wymagany przy bliższym przyjrzeniu okazują się mniej rewolucyjne, niż się
jest bowiem czysty ogląd, czysto teoretyczne nastawienie w to początkowo wydaje.
pierwotnym greckim sensie słowa “teoria" (= oglądanie). (1) Przede wszystkim należy zauważyć, że słowo “obiekt"
Naukowiec wypełniający tę regułę jest czysto poznającą istotą, (względnie “przedmiot") jest wieloznaczne. W terminologii
która w pełni zapomina o sobie samej. Husserla “przedmiotem" jest wszystko, co dane, wszystko, co w
Po drugie, reguła ta wymaga postawy kontemplacyjnej, tzn. jakiś sposób może być rozważane. Jednakże egzystencj aliści
wyłączenia tego, co praktyczne. Badaczowi nie wolno się pytać, biorą ten termin w dosłownym sensie: przedmiotem jest wszystko,
jakiemu celowi to czy tamto mogłoby służyć, lecz tylko i co stoi na przeciw ja [Gegenstand ist, was dem Ich gegen
wyłącznie, jakie to coś jest. Dziedzina tego, co praktyczne, np. ubersteht]. Przy takim rozumieniu ja (tzw. egzystencja) nie
moralność, religia, może być jednakże badana fenomeno- może być oczywiście żadnym obiektem. Jeżeli jednak rozwa-
logicznie, tak jak to się dzieje w pracach Schelera i Otto, lecz
32 ___________METODA FT.NOMENOLfXilCZNA_________________
____ 33
żamy egzystencję, to jest ona jednak pewnego typu obiektem w wszystko, co wiemy dzięki innym źródłom lub też przez wnios-
pierwotnie fenomenologicznym sensie, gdyż obiektem jest to. o kowanie. Powinno się widzieć tylko to. co jest dane, fenomen, i
czym mówimy. Gdy mówimy zatem o egzystencji, wtedy staje nic poza tym.
się ona dla nas przedmiotem. Dodatkowo egzystencjaliści (1) Po pierwsze, reguła ta wymaga, aby wyłączone zostały
interpretują egzystencję ja ko coś. co nigdy nie jest gotowe, wszystkie teorie, wnioski, hipotezy itd. W ten sposób feno-
coś. co nie ma żadnego trwałego kształtu, jednocześnie mówią, menologowie nie chcą jednak wyłączyć każdego poznawania
że obiekt jest czymś uformowanym i dającym się ująć. pośredniego, dopuszczają je całkowicie, ale dopiero po feno-
Również z tego powodu egzystencja nie jest dla nich żadnym menologicznym ugruntowaniu. Ugruntowanie to jest absolutnym
..przedmiotem". Jednakże pierwotna terminologia fenomenolo- początkiem; uzasadnia ono m.in. także prawomocność reguł
giczna nie determinuje przedmiotu w żaden określony sposób, a wnioskowania i dlatego w toku badania fenomenologicz-nego nie
stąd także egzystencja może być nazwana “przedmiotem". Jest można robić żadnego użytku z pośrednich metod poznawania.
to zatem właściwie spór o słowa. (2) Z tym łączy się ściśle wyłączenie tradycji. Nie chodzi
(2) Jeżeli egzystencjaliści w trwodze widzą konieczny stan przy tym tylko o już przez Tomasza z Akwinu wyraźnie sfor-
umożliwiający uchwycenie egzystencji, to myślą oczywiście, że mułowaną zasadę, według której powołanie się na ludzki autorytet
ten szczególny przedmiot, którym jestem ja sam (moja egzy- stanowi najsłabszy argument w ten sposób, że tego, co twierdzą
stencja) odsłania się najlepiej w tego rodzaju sytuacji emocjo- inni, nigdy nie wolno traktować jako pewnej podstawy. Metoda
nalnej. Być może jest to trafne, lecz tym samym nie jest po- fenomenologiczna wymaga nie tylko ścisłego zastosowania tej
wiedziane, że również właściwa analiza byłaby możliwa w stanie tomistycznej zasady, lecz ponadto, aby cały <stan wiedzy> został
trwogi. Tak na przykład dzieło Sartre'a L'£tre et le neanf nie wyłączony niezależnie, czy był on przez fenomenologa sprawdzony
zostawia żadnych wątpliwości, że jego autor dokonał tej gi- czy nie. Rzeczy same, fenomeny, tak jak się pojawiają przed
gantyczej pracy myślowej w całkowicie kontemplatywnym nasta- duchowym okiem badacza, powinny dojść do głosu i nic poza
wieniu, zimno i naukowo. Być może trwoga była warunkiem tym.
wstępnym tej analizy, z pewnością nie była jednak stanem. Praktycznie postulaty te, podobnie jak ścisły obiektywizm, są
który podczas pracy badawczej mógł ją wspomagać, raczej od- niezwykle trudne i w całej ich czystości niemożliwe do spełnienia.
wrotnie, stan trwogi uniemożliwiłby spokojną analizę. Oglądanie i wnioskowanie są tak ściśle złączone w ludzkim duchu,
(3) Przedmiotem zalecanej przez egzystencjalistów metody że tylko z największym trudem możemy je rozdzielić.
jest ludzka egzystencja, a więc coś całkowicie szczególnego. Automatycznie wprojektowujemy naszą wcześniej zdobytą
Sądzą oni, że każdy przedmiot z konieczności znajduje się w wiedzę w przedmiot. Długi i rygorystyczny trening jest konie-
relacji do egzystencji i dopiero na bazie jej rozjaśnienia czny, aby nauczyć się czystego oglądania.
[Erhellung] może zostać filozoficznie pojęty. Jest to jednak Ilustracją tych reguł niech będą dwa przykłady z praktyki se-
teza. która nie jest ogólnie uznana, a w każdym razie nie jest minaryjnej. Student, który ma fenomenologicznie opisać czerwoną
trafna w wypadku nauk przyrodniczych. Nauki te przeprowa- plamę, zaczyna tak: “Widzę czerwoną plamę na tablicy. Plama ta
dziły do dzisiaj skuteczną interpretację przedmiotów bez odno- składa się z małych kawałków czerwonej kredy"... To nie jest
szenia się do egzystencji, postępując całkowicie obiektywistycz- już jednak fenomenologiczne: o tym, że plama ta składa się z
nie. Zresztą w dziełach Heideggera i Sartre'a. a więc u dwóch kawałków kredy, student wie, ponieważ przedtem widział, jak
wiodących egzystencjalistów, metoda obiektywistyczna jest wręcz profesor namalował ją za pomocą kredy; w samym przedmiocie
wzorcowo stosowana. kreda nie jest w ogóle dana. Inny przykład: student podejmuje
następującą analizę poczucia obowiązku: “Poczucie obowiązku
Wyłączenie teorii i tradycji. Reguła “z powrotem do rzeczy powstaje w naszej świadomości, jeżeli w mózgu dochodzą do
samych" wymaga nie tylko wyłączenia subiektywnych postaw, skutku pewne skomplikowane procesy fizjologiczne". Jest to
lecz również tych wszystkich obiektywności, które w przedmiocie oczywiście fenomenologicznie
badanym nie są bezpośrednio dane. Do tego należy jednak
3 — Współczesne metody myślenia
34 ____________MH [ODA t-ŁNOMfcNOI-OfjirZNA__________________ PRZhPMIOT BADAŃ FENOMŁNOLfXilCZN'YC H
35
całkowicie fałszywe: swojego własnego mózgu człowiek ten 5. Przedmiot badań fenomenologicznych
nigdy nie widział, a tym bardziej fizjologicznych procesów.
które w nim miałyby mieć miejsce Fenomen poczucia obowiązku, Fenomen. Przedmiot fenomenologicznego oglądu i interpre-
jako fenomen, nie ma w ogóle nic wspólnego z fizjologicznymi tacji został przez Husserla i jego uczniów nazwany “fenome-
procesami. nem". Słowo to posiada poza fenomenologiczny m także inne.
różne znaczenia. Aby uniknąć nieporozumień krótko je teraz
Pozytywne reguły oglądu istoty. Można byłoby mniemać, że omówimy.
patrzenie jest tak prostym procesem, iż nie są do niego konie- (1) “Fenomen" przeciwstawia się “rzeczywistości": w ten
czne żadne szczególne reguły i wystarczy mieć szeroko otwarte sposób wskazuje się na pewien pozór. Nie ma to jednak nic
oczy ducha, aby poprawnie widzieć przedmiot. Tak jednak nie wspólnego z fenomenologicznym sensem tego słowa. Dla feno-
jest. Wskazaliśmy już na kilka negatywnych reguł postępowania menologów nie ma żadnego znaczenia, czy to, co dane, jest
fenomenologicznego: jeżeli badacz nie ma wystarczającego “rzeczywiste" czy też jest “tylko pozorem". Ważne jest jedynie,
treningu w patrzeniu, a nawet jeżeli tylko dostatecznie nie że ma to być po prostu dane.
uważa, aby widzieć tylko to, co się przed nim znajduje, będzie (2) Dalej, fenomen jako zjawisko przeciwstawia się często
wprojektowywał w przedmiot elementy subiektywne, teorie, “rzeczy samej". W tym sensie rzecz ukazuje się poprzez feno-
tradycyjne poglądy itp. Istnieją jednak również pozytywne re- men, mniej więcej tak ja k choroba poprzez gorączkę. Także i o
guły tego postępowania. Można je sformułować w następujący to nie chodzi fenomenologom. “Rzecz sama", znajdująca się
sposób. ewentualnie poza fenomenem, wcale ich nie interesuje, chcą
oni oglądać tylko fenomen, to co dane.
(1) Wszystko, co jest dane powinno się widzieć tak dalece,
(3) W naukach przyrodniczych używa się wyrazu “fenomen"
ja k to jest tylko możliwe. Ta w sobie jasna i prosta reguła musi dla określenia zmysłowo dających się obserwować procesów.
być dlatego wyraźnie formułowana i świadomie stosowana, Znaczenie to jest o wiele bardziej wąskie niż te, które fenome-
ponieważ człowiek jest tak ukształtowany, że posiada silną nologowie łączą z tym wyrazem, gdyż, po pierwsze, nie jest
skłonność, aby widzieć tylko niektóre aspekty z tego, co dane. według nich konieczne, aby fenomen można było zmysłowo
Uexkiill pokazał, że zwierzęta uchwytują tylko to, co jest dla nich obserwować (jak zobaczymy wystarczy, jeżeli fenomen zostanie
witalnie ważne; człowiek ma jednak wiele wspólnego ze wyobrażony) i, po drugie, fenomen nie potrzebuje być żadnym
zwierzęciem. Tym. co posiada ponad tę wspólnotę, jest m.in. procesem; chociaż fenomenolog może również badać procesy, to
zdolność do teoretycznego, nie-praktycznego poznawania. przede wszystkim bierze on pod uwagę struktury.
Mimo to jesteśmy zbyt skłonni do pozostawania ślepymi na Sens słowa fenomen, o który tutaj chodzi, mówiąc słowami
pewne elementy tego. co dane. Pierwszym więc zadaniem Heideggera, jest następujący: to, co ukazuje-się-w-sobie-sa-
badania fenomenologicznego jest odsłonięcie przeoczonych fe- mym [das Sich-an-sich-selbsł-zeigende], to, co się ukazuje, i
nomenów. tak się ukazuje, jakie samo jest; to, co jasno się przed nami
(2) Dalej, ogląd fenomenologiczny powinien być deskryptyw- znajduje.
ny, opisowy. Znaczy to, że przedmiot powinien zostać rozłożony,
a następnie jego części opisane, zanalizowane, gdyż każdy Wyłączenie istnienia. Wymienione dotychczas wyłączenia
przedmiot jest nieskończenie złożony. Im bardziej jasny jest (tego, co subiektywne, teoretyczne i tradycji) jeszcze nie wy-
więc ogląd, tym lepiej elementy przedmiotu dają się odróżnić i starczają. Autentyczna metoda fenomenologiczna wymaga ró-
zrozumieć w ich wzajemnych relacjach. Taką analizę Heideg-ger wnież, żeby także istnienie przedmiotu zostało wyłączone. Jest
nazywa “interpretacją" [Auslegung] albo “hermeneutyką". więc obojętne, czy przedmiot istnieje czy nie, jego istnienie w
Wyraźnie należy jednak podkreślić, że tego rodzaju fenomeno- ogóle nie wchodzi w rachubę. Jeżeli np. przeprowadza się
logiczna hermeneutyką albo interpretacja nie może być mie- analizę fenomenologiczna pewnej czerwonej plamy, to nie ma
szana z redukcją (którą omówimy dalej w rozdziale 5); tutaj żadnego znaczenia, czy w świecie w ogóle istnieje czerwona
chodzi o poznawanie bezpośrednie tam o pośrednie. plama czy nie.
Ml.TODA FŁNOMI NOL(X)K ZNA PK/.t DMIOT BADAŃ Ft NOMr NOI f KiK/ S Y f H 37
W tym leży jedna z podstawowych różnic między metodą fe- w fenomenie, a więc także arystotelesowskie własności, uj muj e
nomenologiczną a empiryczną. W tej ostatniej wychodzi się od się w fenomenologii terminologicznie jako “istotę".
stwierdzenia faktów, tzn. stwierdza się najpierw, że faktycznie Fenomenologiczna istota wyklucza więc dwa rodzaje czynni-
jest ta k a tak. Ustala się np.. że ta czy inna ilość wody znajdo- ków: istnienie i wszystko to. co przypadkowe. Istotę tę można
wała się rzeczywiście w określonym czasie, w określonym miejscu. byłoby określić jako fundamentalną strukturę przedmiotu. Przez
W przypadku postępowania fenomenologicznego nie mają ..strukturę" nie wolno tutaj jednak rozumieć np. tylko pewnej
miejsca żadne tego rodzaju stwierdzenia. Fakty nie mają tu ża- sieci stosunków, lecz należy tego słowa używać dla określenia
dnego znaczenia. całej podstawowej treści przedmiotu, wraz z jego jakościami itd.
Może powstać w tym miejscu wątpliwość: ja k wobec tego
można jeszcze w fenomenologii mówić o tym. co danel To. co Istota a znaczenie słowa. Aby dalej wyjaśnić pojęcie istoty,
dane. wydaje się przecież być czymś rzeczywiście istniejącym. chcemy teraz krótko przedstawić punkt widzenia empirystów.
Należy stwierdzić, że wprawdzie każdy przedmiot musi ostate- którzy zaprzeczają istnieniu istoty i pogląd fenomenologów na
cznie jakoś istnieć lub przynajmniej być ugruntowany w czymś ten temat.
istniejącym, aby mógł być dany, z tego jednak w żaden sposób Według empirystów istota jest względna. To. co z jednego
nie wynika, że fenomenologia musi się zajmować jego istnie- punktu widzenia jest istotne dla pewnej rzeczy, z innego może
niem. Gdyż nawet wtedy, gdy przedmiot istnieje można ab- okazać się nieistotne. Np. w trójkącie wykonanym z drewna
strahować od jego istnienia i brać pod uwagę tylko jego uposa- ktoś, kto jest zainteresowany jego geometrycznym uposaże-
żenie treściowe [Washeit] — tak ja k to robią fenomenologo- niem, uzna tylko własności geometryczne za istotne, powie
wie. Można także rozważać czysto wyobrażone przedmioty. więc, że dla tego przedmiotu istotne są tylko trzy boki, trzy kąty
itd., natomiast fakt. że jest on zrobiony z drewna lub też że jest
Istota. Właściwym przedmiotem badania fenomenologicznego tyle a tyle centymentrów długi, jest nieistotny, bez znaczenia.
ma być istota, £1605. Także to słowo posiada wiele znaczeń, Dla innego obserwatora, który interesuje się nie geo-
które należy teraz krótko przedstawić, aby uchwycić ten szcze- metrycznymi własnościami, lecz właśnie materiałem, z którego
gólny sens, który nadają mu fenomenologowie. zrobiony jest ten trójkąt, bycie z drewna będzie istotne, a geo-
(1) Słowa “istota" używa się zwykle w takich zwrotach jak: metryczna forma, trzy boki i trzy kąty, będzie nieistotna. Można
“człowiek jest istotą śmiertelną". “Istota" znaczy tu mniej więcej byłoby w tym momencie oczywiście zauważyć, że używając słowa
tyle co “rzecz"; oczywiście w tym wypadku raczej “żywa “trójkąt" domniemujemy właśnie trójboczną i trójkątną figurę.
rzecz". W języku fenomenologów żadna tego rodzaju rzecz, np. Zarzut ten nie zbiłby jednak z tropu empirystów, gdyż oni
żaden człowiek, nie jest określana jako “istota". “Istotą" na- właśnie podkreślają słowo “domniemywać": ja k widać z
zywa się tutaj tylko aspekty, pewne elementy tego typu rzeczy. powyższego przykładu istotą jest dla nich to i tylko to, co
(2) Mówi się także o “istocie pewnej rzeczy", np. o istocie domniemujemy używając pewnego słowa; istota nie jest ni-
życia. Także i to nie jest znaczeniem, które temu słowu nadają czym innym niż znaczeniem słowa [Wortbedeutung]. Ponieważ
fenomenologowie. Podczas gdy istota życia jest bardzo trudno wszystkie znaczenia słów są względne — za pomocą tego sa-
dostępna, fenomenologiczna istota pojawia się jasno przed ob- mego słowa można oznaczyć bardzo wiele dowolnych przed-
serwatorem, nie jest żadną “ukrytą istotą", przeciwnie, jest fe- miotów — to istota przedmiotu jest pojęciem względnym: to. co
nomenem, czymś, co samo się ukazuje. jest istotne dla jednego obserwatora może być całkowicie
(3) W końcu należy też odróżnić istotę w sensie fenomeno- nieistotne dla innego. Wszystko zależy wyłącznie od znaczenia,
logicznym od arystotelesowskiego eióog. Fenomenologiczne które dowolnie nadajemy słowom. W samych rzeczach nie istnieje
pojęcie istoty jest bardziej obszerne zakresowe. Oprócz EIÓOC; w żadna istota, wszystkie aspekty rzeczy są w sobie równo-
swoim sensie Arystoteles odróżnia także inne, koniecznie z nim wartościowe. Dopiero człowiek przez swoje konwencje wpro-
współwystępujące określenia, własności (lóia). W prze- wadza różnice między tym, co istotne, a tym. co nieistotne, a to
ciwieństwie do tego. wszystko, co koniecznie współwystępuje w ten sposób, że przypisuje słowom znaczenia.
METODA FENOMF.NOLCKilCZNA ____________PRZł-.DMIOT BADAŃ Fl NOMF SOI f K , K /s V f H_______ 39
Ta droga myślowa jest jednak przez fenomenologów odrzucana to duchowy akt. który ostatecznie ma miejsce, musi hyc pew-
jako niezadowalająca. Należy wprawdzie przyznać, że nym rodzajem oglądu, jakkolwiek by się go nazwało.
znaczenie słowa jest względne i prawdą jest również, że w tej (2) Przedmiot ich badań, a więc wymieniona w\zej egzy-
samej rzeczy możemy ująć i analizować raz jeden aspekt — np. stencja, zostaje opisany i. w rzetelnie fenomenologicznym sensie,
geometryczną formę — a innym razem inny — np. materiał. ale zinterpretowany. Heidegger. ja k to zostało powiedziane, dał
właśnie te aspekty są według fenomenologów “przedmiotami". najlepszą teoretyczną ilustrację tego rodzaju interpretacji,
np. bycie z drewna jest tego rodzaju przedmiotem. Przedmiot główne dzieło Sartre"a nosi podtytuł Próba antologii fenome-
ten, całkowicie niezależnie od nazwy, którą mu nadajemy. nologiczne/3. a Marcel napisał Fenomenologie, posiadania4.
posiada pewne konieczne własności. Tak np. każda rzecz, która Faktycznie więc filozofowie ci stosują metodę fenomenologicz-nej
jest wykonana z drewna, jest także przestrzenna i rozciągła. Jest analizy do przedmiotów swoich badań.
tak nie dlatego, że nazywamy ją “drewnianą", lecz dlatego że (3) Analiza ta zawsze pokazuje, że egzystencja posiada, ja k
sama w sobie jest tak ukonstytuowana. Gdybyśmy zamiast mówią ci filozofowie, .strukturę". Heidegger wprowadził nawet
“drewno" powiedzieli “duch", to ta nowa nazwa przedmiotu nie osobną nazwę dla elementów tej struktury, nazywa je ele-
zmieniłaby absolutnie nic w jego strukturze: pozostałby on nadal mentami egzystencjalnymi — “Existentiale". W ogóle rozważania
materialny i rozciągły. W wypadku drewna przeciwnie, nad egzystencją zajmują u egzystencjalistów dużo miejsca.
geometryczna forma jest nieistotna i to niezależnie od tego, jak (4) Chociaż twierdzą oni zawsze, że analizują, aby użyć
je nazywamy, podczas gdy w trójkącie (tzn. w tym, co normalnie sformułownia Heideggera, tylko to. co każdorazowo moje //>--
nazywamy “trójkątem") forma ta jest istotna. Względność meinigej, to, co ma miejsce tylko raz, to jednak jest oczywiste,
możliwych punktów widzenia nie polega zatem na niczym że to, co sądzą, że odkryli, przysługuje każdej ludzkiej
innym niż na możliwości wzięcia pod uwagę różnych egzystencji. Nie jest to po prostu struktura, lecz konieczna
przedmiotów i nie ma nic wspólnego z naszym problemem. Tak struktura tej egzystencji.
samo bez znaczenia jest w tym kontekście re-latywność znaczeń Osiągnięcie egzystencjalistów polega więc na wykazaniu, że w
słów. samej egzystencji można odnaleźć pewną istotę. Znaczący
współczesny filozof sformułował to pewnego razu w ten sposób,
Fenomenologia egzystencji. Po tym, co dotychczas powie- że egzystencjaliści są ekstremalnym przykładem filozofów
dzieliśmy, może wydać się dziwne, że większość nam współcze- esencjalnych. W każdym bądź razie ich sposób traktowania
snych uczniów Husserla zajmuje się właśnie problemem egzy- ludzkiej egzystencji pozostaje całkowicie w ramach metody
stencji. W każdym razie słowo “egzystencja" ma u egzysten- fenomenologicznej.
cjalistów, do których należą ci uczniowie Husserla, węższe
znaczenie niż u innych filozofów, znaczy ono tylko ludzką eg- O nowszej i “głębszej" fenomenologii. Już sam Husserl. a tym
zystencję. Ale egzystencja ta jest całkowicie wyraźnie ujęta bardziej wielu spośród jego następców interesowało się tzw.
jako Dasein, a więc, pozornie przy odwróceniu postępowania “konstytucją" przedmiotu. Próbowali oni badać, jeżeli wolno
Husserla, jej uposażenie treściowe fSosein], jej istota zostają się tak wyrazić, przed-przedmiotowe przedmioty. W większości
wyłączone z analiz. Tak przynajmniej twierdzą ci filozofowie. wypadków chodzi tutaj o wykazanie, że człowiek w ten lub inny
Jeżeli się jednak bliżej przyjrzymy ich faktycznemu postępowa- sposób wytwarza swoje przedmioty, i o wyjaśnienie, jak on to
niu, wtedy okazuje się, że w zasadzie nie porzucili oni prawie czyni. Jednocześnie dość znaczna część tych myślicieli zaczęła
stanowiska Husserla. Stwierdzamy mianowicie, co następuje: używać metod, które nie miały nic wspólnego z wczesno-
(1) Egzystencjaliści analizują to, co dane, fenomen, i z za- husserlowskim prostym oglądem. Z tego punktu widzenia wszy-
sady chcą wyłączyć ze swoich badań poznawanie pośrednie.
-' J. P. Sartre. L'Etre et le neant. Essai d'oruologie phenomenologiąue. Paris
Nie mówią wprawdzie, że ich metoda polega na oglądzie, ale 1943 (przypis tłumacza).
ponieważ dzięki postawie emocjonalnej poznanie może być co 4
G. Marcel. Zarys fenomenologii posiadania, w: Być i mieć. tłum P Lu-bicz.
najwyżej przygotowane, natomiast nie może dojść do skutku, Warszawa 1986 (przypis tłumacza).
MhTODA PŁNOMENOLOGirZNA
40
stko. co tutaj zostało powiedziane, uznane byłoby za elemen- III. METODY SEMIOTYCZNE
tarne, a być może nawet za przedfilozoficzne, przedfenomeno-
logiczne.
Jest to jednak całkiem szczególnego rodzaju postawa, chociaż 6. Uwagi ogólne
wśród filozofów w kontynentalnej Europie szeroko rozpo-
wszechniona. Żadna rzetelna nauka szczegółowa, a także żaden Metodologiczne uwagi wstępne. W dalszym ciągu rozważań
filozof, który nie należy do tej szkoły, nie będzie w stanie usprawiedliwimy jeszcze włączenie tego rozdziału o języku w
zaakceptować tej metody albo też nie będzie mógł jej używać. przedstawienie dzisiejszych metod myślenia. Najpierw jednak
Tutaj chodzi nam o ogólne metody myślenia i tym samym nie krótko dwie uwagi metodologiczne.
potrzebujemy dalej rozważać problemów postawionych przez Można byłoby zapytać, dlaczego rozważenie problemów ję-
zykowych następuje zaraz po przedstawieniu metody fenome-
nową fenomenologię.
nologicznej. Powód leży w tym, że chociaż analiza języka nie
jest bez znaczenia dla bezpośredniego poznawania, to jest ona o
wiele ważniejsza dla poznawania pośredniego, gdyż tutaj
przedmiot nie jest dany, a ruch myślenia jest o wiele bardziej
skomplikowany i posłużenie się symbolami jest o wiele bar-
dziej konieczne. Jak jeszcze zobaczymy, dochodzi się przy tym
do procedur, w których użycie języka jest absolutnie konieczne.
Dlatego metody semiotyczne mogą być omawiane dopiero po
fenomenologicznych, natomiast muszą być omówione przed
innymi metodami.
Innym, o wiele bardziej trudnym pytaniem jest, ja k powinno
się oddzielić dziedzinę semiotyczną od dedukcyjnej. Według
pewnych szkół filozoficznych, przede wszystkim logiczno-em-
pirystycznej, logika i analiza języka są tym samym. Jeżeli się
nawet nie podziela tego krańcowego punktu widzenia, to i tak
często nie jest łatwo odróżnić obie te dziedziny. Już Arystoteles
włączył semiotykę (pierwsze pięć rozdziałów rozprawy O
zdaniu) do swojej logiki. W każdym razie z metodologicznego
punktu widzenia, pomijając całkowicie każdorazowe zasadnicze
stanowisko filozoficzne, odróżnienie obu tych dziedzin będzie
zawsze dość dowolne i do pewnego stopnia względne. Tutaj
odróżnienie to ustanowimy w następujący sposób: wszystko, co
dotyczy poprawności zdań [Aussage], będzie omawiane w
rozdziale o dedukcji, wszystko zaś, co dotyczy sensu wyrażeń,
w rozdziale semiotycznym.
sunkach do innych słów. W przeciwieństwie do tego relacja Semiotyczne pojęcie słowa. Na początku tych uwag trzeba
syntaktyczna nie zakłada semantycznej i pragmatycznej, a relacja specjalnie zwrócić uwagę, że słowo, o którym mówi się w se-
semantyczna daje się badać bez brania pod uwagę pragmatycznej. miotyce. jest słowem materialnym, tzn. w wypadku gdy chodzi o
Także dla zupełnie bezsensowanego języka można zbudować słowa mówione, jest to grupa fal dźwiękowych, w wypadku zaś
zupełną syntaksę. Moglibyśmy np. utworzyć pewien prosty język, słów pisanych rząd małych plamek suchego atramentu na
w którym istniałyby tylko znaki P i ar, i jako syntaktyczna reguła papierze. Fakt, że słowo należy wziąć właśnie w takim sensie.
obowiązywałoby, że P znajduje się zawsze przed x; nie byłoby wynika już jasno z tego. że jest ono przeciwstawione swojemu
przy tym żadnej potrzeby wiedzieć, co znaczy P albo x. znaczeniu. Uwaga ta jest dlatego ważna, że w języku potocz-
nym używa się wyrażenia “słowo" w pewnym innym sensie.
Ważną konsekwencją takiego ujęcia jest to. że nigdy nie
możemy użyć tego samego słowa w jednej wypowiedzi, a cóż
dopiero w wielu wypowiedziach. Weźmy np. proste zdanie
identycznościowe ,.a jest a". Zgodnie z semiotycznym ujęciem
mamy tu pewien rząd plamek suchego atramentu. Plamki atra-
mentu, które na początku zdania czytamy jako ..a", nie są w
żadnym wypadku identyczne z tymi, które stoją na końcu tego
zdania, ponieważ za każdym razem chodzi o dwie różne plamki,
które są umieszczone w różnych miejscach na papierze, co przy
jednej i tej samej rzeczy nigdy nie jest możliwe. Jeżeli w języku
potocznym mówi się “to samo słowo", to ma się na myśli “dwa
słowa, które mają mniej więcej tę samą formę i to samo
znaczenie". W semiotyce natomiast mówi się w tym wypadku o
dwóch słowach o tej samej formie. Nie znaczy to, że forma obu
słów jest identyczna, wystarczy wziąć je pod silne szkło
powiększające, aby stwierdzić, że identyczność formy nie ma
miejsca. Chodzi mianowicie o to, że ich ogólna struktura
graficzna jest taka sama.
Niektórzy fenomenologowie (Ingarden) przeciwstawiają se-
miotycznie rozumianemu słowu “brzmienie słowa" [WortlautJ, a
więc dokładnie tę wspólną strukturę, którą posiadają słowa o
takiej samej formie w sensie semiotycznym. Techniczny rozwój
semiotyki wymaga rzeczywiście, aby mówić o tego rodzaju
“brzmieniach słów", ułatwia to bowiem badania. Należy być jednak
świadomym, że brzmienie słowa jest czymś ogólnym, a więc
Relacje między trzema rodzajami stosunków semiotycznych czymś, co istnieje tylko w indywiduach, tzn. w słowach w sensie
podobne są do tych między trzema wymiarami bryły geometry- semiotycznym. Nie jest ono jakąś rzeczą, lecz własnością rzeczy. a
cznej. Cały fenomen słowa jest jak trójwymiarowa bryła, tylko mianowicie materialnie (semiotycznie) rozumianego znaku.
przez abstrakcję możemy z niego oddzielić albo dwa pierwsze
rodzaje stosunków (syntaktyczne i semantyczne), albo tylko jeden
rodzaj (syntaktyczne), dokładnie tak samo jak w geometrii 7. Formalizm
możemy wyabstrahować z bryły bądź płaszczyznę, bądź linię
prostą. Porównanie to najlepiej wyjaśnia wyżej zamieszczony Orientacja wstępna. Jedną z najważniejszych zdobyczy no-
rysunek. wożytnej metodologii jest zrozumienie, że operowanie jeży-
Mt-.TODY ShMKJTM /M FORMALIZM
________ 47
kiem na poziomic syntaktycznym może znacznie ułatwić prace.
myślową. Tego rodzaju operowanie nazywa się ..formalizmem". zwykłego, tzn. arytmetycznego i algebraicznego liczenia, tak
Polega on na tym. że pomija się jakiekolwiek znaczenie uży- jak się go uczy w szkołach.
wanych znaków i bierze się pod uwagę wyłącznie ich formą (1) Prosta operacja arytmetyczna, np. mnożenie, wydaje się z
graficzną. Jeżeli w tym sensie pewien język zostanie formali- istoty polegać na tym. że rozkładamy problem na poszczególne
stycznie zbudowany, wtedy nazywa się go ..językiem sformali- części i rozwiązujemy każdą część osobno. Ab\ np. w “pamięci"
zowanym". niekiedy mówi się krótko o ..formalizmie", lecz to pomnożyć 2 7x 35 . postępujemy w następujący sposób:
sformułowanie prowadzi do błędów, bardziej odpowiednie jest najpierw mnożymy 20 x 30. potem 7 x 5 itd. O żadnym
używanie słowa ..formalizm" tylko dla określenia metody formalizmie wydaje się tutaj nie być mowy. Jeżeli jednak
Stosując formalizm jasno odróżnia się dwie rzeczy. Z jednej zaczniemy mnożyć pisemnie, to zwykle zapisujemy poszczególne
strony mamy sam język z jego czysto syntaktycznymi regułami, rezultaty w określonym porządku, np.:
tzn. z regułami, które odnoszą się wyłącznie do materialnej
formy znaków, ale nigdy do ich znaczenia; z drugiej strony — 27 x 35
przynajmniej w większości wypadków — treściową interpretację 135
tego języka, tzn. jakieś przyporządkowanie znaczeń znakom.
Sam język i jego interpretacja są w pewnej mierze niezależne od 81
siebie. Wprawdzie jakaś syntaksa musi już istnieć. zanim 945
przystąpi się do interpretacji, lecz nie odwrotnie, gdyż łatwo
można skonstruować język nie interpretując go w żaden sposób. Gdyby nas zapytano, dlaczego w drugim wierszu zapisaliśmy l o
Taki język nazywa się “formalistycznym" albo “ab- jedno miejsce dalej na lewo, a nie pod 5 pierwszego wiersza, to
strakcyjnym". Temu samemu językowi sformalizowanemu można po pewnym zastanowieniu odpowiedzielibyśmy: ponieważ l
zwykle dać różne interpretacje. należy do kolumny dziesiątek i jej miejsce jest pod kolumną
Interpretacja języka jest sprawą semantyki, a nie syntaksy. dziesiątek cyfry znajdującej się wyżej. W samym akcie liczenia
Zagadnienie to omówimy później. Jeśli chodzi o syntaksę, a nie przeprowadzamy jednak tego rozważania, lecz po prostu
więc o język sformalizowany, to aby go skonstruować musimy stosujemy regułę syntaktyczną, zgodnie z którą każde
rozwiązać najpierw dwa problemy: (a) po pierwsze, musimy poszczególne mnożenie (a więc każdy nowy wiersz cyfr) należy
przyjąć reguły, które w każdym wypadku pozwolą jedno- przesunąć o jedno miejsce dalej na lewo. Aby poprawnie liczyć,
znacznie stwierdzić, które znaki tego języka są dopuszczalne, nie potrzebujemy wiedzieć, dlaczego tak właśnie powinniśmy
tzn. “sensowne"; (b) po drugie, muszą także zostać ustanowione postępować, wystarczy całkowicie, gdy znamy odpowiednią
reguły określające, które zdania — jeżeli w ogóle język ten regułę syntaktyczną (oczywiście także jeszcze kilka innych).
zawiera zdania — są poprawne. To drugie zadanie tradycyjnie (2) Rozważmy teraz inny przykład, tym razem z algebry.
przypisuje się logice formalnej; także w tym wypadku związane Niech to będzie równanie:
z nim problemy omówimy dopiero w czwartym rozdziale. W
pierwszym zadaniu dadzą się odróżnić trzy grupy problemów: ax2 + bx + c = O
ta, która dotyczy formalizmu w ogóle, ta, która odnosi się do
syntaktycznego sensu prostego wyrażenia, i ta, która odnosi się Aby znaleźć formułę potrzebną do rozwiązania tego równania,
do syntaktycznego sensu wyrażeń złożonych. Pierwszą grupę zaczynamy od “przeniesienia" c na prawą stronę, opatrując je
problemów omówimy krótko zaraz, dwie pozostałe w dwóch przeciwnym znakiem:
następnych paragrafach.
ax2 + bx = - c
Liczenie. Istotą formalizmu jest rozszerzenie zastosowania
metody znanej już od stuleci, a mianowicie metody liczenia. Także tutaj łatwo moglibyśmy podać treściowe uzasadnienie
Dlatego celowe będzie najpierw krótkie rozważenie struktury tego “przeniesienia", faktycznie jednak wcale się o to nie tro-
MI-.TODY SF-MIOTTC ZM: ________________________FORMALIZM_______________ 49
szczymy. lecz postępujemy po prostu według reguły syntakty- Można oczywiście wątpić, cz> celowe jest zastosowanie tej
cznej: ..każdy człon jednej strony równania wolno przenieść na metody do tak prostych pytań. Nasz przykład pokazuje jednak,
drugą stronę, ale w takim wypadku musi on otrzymać przeciwny że liczenie — w formalist\cznvm sensie — jest stosowalne poza
znak. a więc «-» zamiast «-•» albo odwrotnie". Jeżeli mamy do matematyką, że może być używane w dziedzinach poza-
czynienia z nieco bardziej skomplikowanymi obliczeniami, wtedy matematycznych.
musimy się ograniczyć do samych reguł syntaktycznych. gdyż
nasza pojemność myślowa po prostu nie wystarcza, aby w tym Sens ejdetyczny i operacyjny. Z naszych rozważań wynika, że
samym czasie myśleć jeszcze o treściowym uzasadnieniu reguł. znak może mieć dwojaki sens. tzw. ejdetyczny i tzw. operacyjny.
Swojej relatywnej pewności liczenie nie zawdzięcza faktowi. iż Znak posiada sens ejdetyczny wtedy, gdy znamy jego
dokonuje się za pomocą liczb, lecz formalizmowi. Jest ono semantyczny odpowiednik /Gegenstuckj. tzn. jeżeli wiemy, co on
zastosowaniem formalizmu do języka liczb. oznacza czy też co on znaczy. Czysto operacyjny sens znak
posiada wtedy, gdy wiemy tylko, jak można go używać, tzn.
Zastosowanie liczenia do przedmiotów nic-matematycznych. jeżeli znamy obowiązujące go reguły syntaktyczne. Nie wiemy
Tę samą metodę można także łatwo zastosować w innych dzie- wtedy, co znak ten znaczy, natomiast wiemy, jak możemy nim
dzinach, które w ogóle z liczbami nie mają nic wspólnego. Wy- operować. Stosunek między tymi sensami znaku jest prosty: jeżeli
bieramy przykład z arystotelesowskiej sylogistyki. W sylogi- dany jest sens ejdetyczny, wtedy zawsze obecny jest sens
styce tej, jak wiadomo, można dokonać <konwersji> na negaty- operacyjny, ale nie odwrotnie. Jak widzieliśmy, można do znaku
wnym zdaniu ogólnym, np. zdanie negatywne “Żaden człowiek dołączyć sens operacyjny, nie dając mu przy tym żadnego sensu
nie jest kamieniem" wolno przekształcić w zdanie “Żaden ka- ejdetycznego.
mień nie jest człowiekiem". W logice klasycznej tego rodzaju Aby zapobiec nieporozumieniom, trzeba podkreślić, że ope-
zdanie zwykło się przedstawiać za pomocą układu znaków SeP, racja, o której tutaj mówimy, jest operacją na znakach, a więc
gdzie S reprezentuje podmiot, P predykat, a litera e (i liczeniem, nie jest to operacja na rzeczach. Znając operacyjny
łacińskiego nEgo) wskazuje, że chodzi o ogólne zdanie ne- sens znaku, nie wiemy jeszcze zupełnie, ja k należy traktować
gatywne. Jeżeli nasze zdanie zapiszemy w tej formie, to łatwo odpowiadające mu rzeczy, gdyż do tego musielibyśmy znać
jest skonstruować czysto syntaktyczną regułę, która dokładnie sens ejdetyczny. Nie byłoby np. poprawne powiedzenie, że for-
odpowiada zasadzie konwersji dla tego typu zdań. Mówimy za- muły współczesnej teorii dotyczącej struktury materii mają
tem: “W każdej formule typu XeY litery znajdujące się obok e tylko sens operacyjny, gdyż dzięki nim wiemy jedynie, jak wy-
mogą być zamienione miejscami". Jeżeli raz ustanowimy taką twarzać bomby atomowe itd. Jest raczej tak, że aby wyprodu-
regułę, wtedy okazuje się, że np. tzw. redukcja Cesare do Ce- kować bombę atomową, musimy ejdetycznie rozumieć znaki
larent jest przeprowadzalna czysto rachunkowo. Celarent ma występujące w tych formułach, rozumieć ich znaczenie. Gdyby
mianowicie następującą formę miały one tylko operacyjny sens, nie bylibyśmy w stanie z nimi
(1) MeP (przesłanka większa) zrobić nic innego, jak tylko rachować.
(2) SaM (przesłanka mniejsza)) W dzisiejszej filozofii istnieją dwa skrajne stanowiska: z jednej
strony chce się ograniczyć wiedzę ludzką do sensu ejdetycznego.
(3) SeP (wniosek)
z drugiej wyłącznie do operacyjnego. W pierwszym wypadku
Możemy bez trudu zastosować naszą regułę dąży się do wykluczenia jakiegokolwiek formalizmu, albo w
do (1) i wtedy otrzymujemy każdym razie odrzuca się systemy, które nie mogą być w pełni
zinterpretowane. W drugim, twierdzi się. że w ogóle nie istnieje
PeM żaden sens ejdetyczny. mamy tylko do dyspozycji sens
SaM operacyjny. Oba poglądy są jednak błędne. Jest oczywiste, że w
SeP pewnych wypadkach istnieje ejdetyczny sens znaków. Z drugiej
strony wydaje się, że w matematyce, fizyce, astronomii itd.
a więc właśnie Cesare. istnieją elementy, którym nie jesteśmy w stanie
(3) Jeżeli zdecydujemy się na zastosowanie sztucznego języka, wicie “i", jest również wyrażeniem atomowym. Niezgodności
wtedy można wybrać całkiem krótkie symbole, np. pojedyncze tego typu dadzą się wprawdzie usunąć za pomocą środków se-
litery zamiast całych słów. W ten sposób zdania staną się mantycznych, ale bardziej praktyczne i bardziej łatwe jest zbu-
znacznie krótsze niż w języku potocznym i istotnie łatwiej dowanie takiego sztucznego języka, w którym one w ogóle nie
zrozumiałe. występują.
(4) Większość słów języka potocznego jest bardzo wielozna- W paragrafie tym zajmujemy się tylko syntaktycznymi regu-
czna; tak np. słowo “jest" ma przynajmniej tuzin różnych zna- łami sensowności wyrażeń molekularnych, gdyż wyłącznie one
czeń, które w trakcie analizy musza, być ściśle od siebie oddzie- dadzą się rozważyć bez uwzględniania teorii systemu aksjoma-
lane. Celowe jest więc. aby zamiast tego typu słów używać tycznego. W paragrafie dotyczącym aksjomatyki omówimy od-
sztucznych, ale jednoznacznych symboli. powiednie reguły dla wyrażeń atomowych.
Trzeba jeszcze zauważyć, że wyrażenie “język symboliczny"
prowadzi do błędów: każdy język składa się z symboli i mógłby Pojęcie kategorii syntaktycznej. Dla syntaktycznej sensow-
dlatego być nazwany “symbolicznym". Tutaj jednak mamy na ności wyrażeń molekularnych pewnego języka obowiązują dwie
myśli język, który, w przeciwieństwie do języka potocznego, fundamentalne reguły: (1) wyrażenia molekularne powinny być
składa się ze sztucznych symboli. złożone wyłącznie z sensownych wyrażeń danego języka, a więc
ostatecznie tylko z sensownych wyrażeń atomowych tego języka;
(2) Samo składanie powinno przebiegać według określonych
8. Syntaktyczne reguły sensu dla danego języka reguł formowania. Reguły te mają we
wszystkich językach wspólny rdzeń, który może być stresz-
Budowa języka. Z syntaktycznego punktu widzenia język czony w prawach tzw. kategorii syntaktycznych. Najpierw więc
składa się z pewnej mnogości wyrażeń, dla których obowiązują rozważymy te ważne prawa syntaktyczne.
określone reguły. Dla uproszczenia przez język będziemy rozu- Mianem “kategorii syntaktycznej" określa się tę klasę wyrażeń
mieli język pisany, chociaż, z pewnymi ograniczeniami, rozwa- jakiegoś języka, z której każde wyrażenie może być zamienione
żania poniższe obowiązywałyby również w dziedzinie języka z dowolnym innym wyrażeniem tej klasy w ramach sensownej
mówionego. Reguły pewnego określonego języka, powiedzmy wypowiedzi, a wypowiedź ta nie straci przy tym swojego sensu.
języka 5, determinują, które wyrażenia należą do S, tzn. które Tak np. imiona własne tworzą kategorię syn-taktyczną języka
są sensowne w 5; wszystkie inne wyrażenia są w tym języku syn- polskiego. W każdym sensownym polskim zdaniu — np.
taktycznie bezsensowne. Tak np. słowo “homme" jest wpraw- “Fryderyk pije" — można zastąpić imię własne przez inne, a
dzie wyrażeniem, ale jest bezsensowne w języku polskim. zdanie to nie straci swojego sensu. W powyższym przykładzie
Sensowne wyrażenia języka 5 mogą być podzielone na dwie “Fryderyk" może być zastąpiony przez “Jan", “Ewa",
klasy: (1) atomowe albo proste wyrażenia. Wyrażenia te są tak “Napoleon", a nawet przez “Gaurisankar", zdanie nadal jednak
utworzone, że żadna ich indywidualna część nie może być właś- pozostanie sensowne (prawdziwe albo fałszywe, ale jednak
ciwym (sensownym) wyrażeniem w 5. Tak np. wyrażenie “czło- sensowne). W przeciwieństwie do tego pewien czasownik, np.
wiek" jest wyrażeniem atomowym języka polskiego. (2) Mole- “śpi", należy do innej kategorii syntaktycznej. Jeżeli w naszym
kularne albo złożone wyrażenia. Tutaj już indywidualne części zdaniu za “Fryderyk" podstawimy “śpi", to powstanie wyrażenie
są pewnym sensownym wyrażeniem w S. Przykład z języka pol- bezsensowne: “śpi pije".
skiego: “człowiek jest organizmem". W tym wypadku “czło- Jak widać, pojęcie kategorii syntaktycznej odpowiada dość
wiek", “organizm", “jest", wzięte same dla siebie, są sensow- dokładnie pojęciu części zdania ze zwykłej gramatyki. Różnica
nymi (atomowymi) wyrażeniami języka polskiego. polega na tym. że w gramatyce rozważa się żywy, więc bardzo
Jeśli uwzględni się języki naturalne, podział na wyrażenia niedokładnie skonstruowany język i dlatego jej prawa są luźne i
atomowe i molekularne nie jest jednak zupełnie bez zarzutu. Na nieprecyzyjne. Dla celów naukowych powinno się jednak dążyć
przykład słowo “imię" jest oczywiście atomowym wyrażeniem do perfekcyjnego języka, dla którego można i trzeba ustalić ścisłe
języka polskiego, a jednak część słowa “imię", a miano- prawa. Syntaksa logiczna znajduje się w takim samym
Ml. TOPY Si MIOTVrzs[ _________________SWTAKTYCY.NF K ł O T ł V Sl -SSI ___________ 57
stosunku do gramtycznej. ja k np. geometria do mierzenia kon- niem): (c) funktory funktorotwórcze (np. ..głośno" w “pies głośno
kretnych pni drzew: jedna dostarcza drugjej idealnej teoretycznej szczeka", tutaj “głośno" wraz ze swoim argumentem ..szczeka"
podstawy. jest znowu funktorem).
W tym kontekście warto zauważyć, że kategorie syntakty- (3) Według ilości argumentów odróżniamy funktory jedno-
czne — zgodnie z ogólną funkcją języka dążącego do odwzoro- argumentowe albo monadyczne (np. “śpi". ..biegnie"), dwuar-
wania bytu realnego — odwzorowują tzw. kategorie ontolo- gumentowe albo diadyczne (np. “kocha", “jest większy niż"),
giczne. Tak np. syntaktyczna kategoria imion własnych od- trzyargumentowe (np. “daje": A daje B C: tutaj A. B i C należy
powiada ontologicznej kategorii substancji, kategoria tzw. rozumieć jako argumenty od “daje"), i dalej, n-argumen-towe
funktorów jednoargumentowych jakości itd. Odpowiedniość ta funktory.
nie jest jednak całkiem dokładna, gdyż między realnością a ję- Widać natychmiast, że wyrażenia języków naturalnych nie
zykiem znajduje się myśl. która tworzy nowe kategorie (bytów stosują się do tego schematu, gdyż bardzo często są svntaktvcz-nie
idealnych). wieloznaczne. Tak np. polskie słowo “je" raz okazuje się
jednoargumentowym funktorem (“Co robi Fryderyk? On je").
Funktory i argumenty. Chcemy teraz naszkicować prosty sy- innym razem funktorem dwuargumentowym (“Fryderyk je kiełbasę").
stem kategorii syntaktycznych wychodząc od pojęcia funktora i Ta wieloznaczność przyczynia się wprawdzie do piękna języka i jest
argumentu. Wyrażenie, które określa inne wyrażenie nazywa się poetycko wartościowa, lecz bardzo osłabia jego ścisłość i jasność, i
jego “funktorem", wyrażenie określane jest “argumentem". w ten sposób stanowi jeszcze jeden powód dla używania języków
“Określanie" należy tu rozumieć w możliwie najszerszym sensie. sztucznych.
Mówi się np.. że w zdaniu “pada deszcz i pada śnieg" “i"
określa oba zdania częściowe (“pada deszcz" i “pada śnieg"), a Przykłady syntaktycznego nonsensu. Na podstawie powyższych
więc jest ich funktorem, podczas gdy one są argumentami “i". zasad możemy ustanowić następującą ogólną regułę formowania:
W każdym rozwiniętym języku istnieją dwojakiego rodzaju wyrażenie molekularne jest tylko wtedy sensowne, gdy każdemu
wyrażenia: jedne mogą być tylko argumentami, np. nazwy w nim występującemu funktorowi przyporządkowane są argumenty,
indywiduowe i zdania, natomiast inne tylko funkto-rami, jak np. które dokładnie odpowiadają jego syntaktycznej kategorii co do
czasowniki. Kategorie syntaktyczne wyrażeń pierwszego rodzaju ilości i rodzaju. Wszystko, co sprzeciwia się tej regule jest
chcemy nazwać “kategoriami podstawowymi", drugiego rodzaju syntaktycznie nonsensowne.
“kategoriami funktorowymi". Podamy kilka przykładów z dziedziny filozofii. Weźmy na
Ilość kategorii podstawowych jest dość dowolna; dla uprosz- początek takie zdanie pozorne: “Byt jest identyczny". Nazy-
czenia przyjmujemy tutaj tylko dwie: wspomniane wyżej kate- wamy je zdaniem pozornym, ponieważ nie ma ono żadnego
gorie nazw i zdań. W związku z tym wszystkie funktory mo- sensu syntaktycznego, a więc w ogóle nie może być zdaniem;
żemy podzielić w następujący sposób: “jest identyczny" jest funktorem dwuargumentowym. a zatem
(1) Według kategorii syntaktycznej ich argumentów. Odróż- używa się go sensownie tylko wtedy, gdy przyporządkowuje się
niamy więc: (a) funktory określające nazwy (np. “śpi", “ko- mu dokładnie dwa argumenty, jak np. w zdaniu “Autor Fausta
cha", “jest większy niż" itd.); (b) funktory określające zdania jest identyczny z Goethem". W naszym zdaniu pozornym mie-
(np. “i", “nie jest tak, że", “albo" itd.); (c) funktory określające liśmy jednak tylko jeden argument, mianowicie “byt". Jest ono
funktory (np. “bardzo" w “dziecko jest bardzo ładne", ar- więc syntaktycznym nonsensem.
gumentem jest tutaj “ładne"). Inny przykład: pewien filozof mówi: “Nicość nicuje" [das
(2) Według kategorii syntaktycznej wyrażenia molekularnego Nichts nichtetj. Tutaj “nicość" jest argumentem od “nicować". To
składającego się z funktora i jego argumentów odróżniamy: (a) ostatnie wyrażenie jest oczywiście jednoargumentowym funktorem
funktory nazwotwórcze (np. “dobry" w “dobre dziecko". zdaniotwórczym określającym nazwy. Jak jednak w zadaniu tym
ponieważ tutaj całe wyrażenie jest nazwą); (b) funktory może on określać nazwy? Czym bowiem, patrząc od strony
zdaniotwórcze (np. wyżej wymienione funktory określające syntaktycznej. jest ..nicość"? Chociaż czymś takim wydaje się być.
zdania, np. “pada deszcz i pada śnieg" jest ponownie zda- nie jest to oczywiście żadna nazwa. Gdy
Mt IOUY SIMIOITC/M
pewnych obrazów można ją tak ują ć. że ów drugi będzie mógł ją przedmiotu, które są proporcjonalnie podobne do tych. ja ki e
przeżyć. Dlatego w dziełach Bergsona nie znajdujemy żadnych zachodzą między ludzkim myśleniem a jego przedmiotem. Zin-
opisów fenomenologicznych. żadnych dowodów, lecz przede terpretowano tę teorię w ta ki sposób, że relacje pomyślane w
wszystkim obrazy, które mają pobudzać intuicję. Podobnie Bogu są izomorficzne z tymi. które znarm empirycznie. Ja k
Jaspers mówi. że jego słowa ..nic nie znaczą". Są one tylko widać ani u Hartmanna. ani u tomistów nie chodzi o mówienie o
wskazówkami pokazującymi drogę temu. kto w nie dającym się tym. co niewypowiedzialne. ale o tej jego części, która da się
ująć w słowa 'egzystencjalnym- /existentiellj doświadczeniu chce wypowiedzieć.
spotkać to. co niewypowiedzialne . Dla Boga. a więc czegoś, co
jest w najwyższym stopniu niewypowiedzialne. nie ma już Oznaczanie i znaczenie. W obiektywnej funkcji znaku znowu
znaków, lecz tylko -szyfry >. które właśnie tym się cha- trzeba zrobić dwa odróżnienia, co wymaga kilku terminologicz-
rakteryzują, że nie przysługuje im żadna obiektywna funkcja nych uwag. Od czasów stoików zwykło się odróżniać oznaczanie
semantyczna. od znaczenia. Jeszcze dzisiaj odpowiednia terminologia jest
(2) Inna grupa myślicieli reprezentuje dokładnie przeciwne chwiejna (tak np. G. Frege używał terminu ..znaczenie" fBedeu-
stanowisko. Najostrzej zostało ono sformułowane w tezie L. tung/ dokładnie w sensie naszego “oznaczania" jBezeich-nungj),
Wittgensteina: “O czym nie można mówić, o tym należy milczeć". ale podstawowa zasada tego odróżnienia jest ogólnie uznana i
Przy czym dla Wittgensteina i jego zwolenników “mówić" doprowadziła do sformułowania ważnych reguł meto-
znaczy tyle. co “używać znaków posiadających obiektywną dologicznych. Mówimy np. że nazwa “koń" oznacza wszystkie
treść". Według tych filozofów jest to jednak niemożliwe w indywidualne konie, ale jednocześnie znaczy “koniowatość", a
wypadku tego. co niewypowiedzialne, ponieważ zgodnie ze więc to, czym [wasi każdy koń jest. Okazuje się. że oznaczanie
swoją definicją to, co niewypowiedzialne, nie może zostać po- odpowiada zakresowi (extensio) obiektywnego pojęcia. znaczenie
wiedziane. Mówienie o tym w sposób <muzyczny> może być zaś jego treści (intensio). W odniesieniu do oznaczania mówi się
wprawdzie przyjemne, ale nie mówi nic. Jedno z największych więc o <ekstensjonalności>, a w odniesieniu do znaczenia o
niebezpieczeństw używania języka polega właśnie na tym, że <intensjonalności>. Należy dodać, że przedmioty oznaczane przez
słowa, które rzekomo miałyby coś mówić, w rzeczywistości po- jakąś nazwę nazywają się jej “desygnatami" . Jest kwestią
siadają tylko zawartość emocjonalną, a więc nic nie mówią. sporną, czy także zdania i funktory posiadają desygna-ty. U
(3) W końcu istnieje również grupa myślicieli, którzy uznają c Fregego desygnatem zdania jest jego wartość logiczna, a więc
zasadniczo tezę Wittgensteina nie wyciągają jednak wniosku, że jego prawda lub fałsz.
filozof musi się ograniczyć do w pełni poznawalnych Oznaczanie jest istotnie słabszą funkcją niż znaczenie, o tyle.
przedmiotów. Do tej grupy należą przede wszystkim N. Hart- że wraz ze znaczeniem dane jest zawsze oznaczanie, lecz nie
mann ze swoją teorią o tym, co irracjonalne, i tomiści z teorią o odwrotnie. Wynika to z faktu, że ta sama klasa desygnatów
analogicznym poznaniu Boga. Hartmann sądzi, że wprawdzie może mieć różne treści, a więc jednej i tej samej klasie de-
istnieje to, co irracjonalne, jako to, co dla nas niepoznawalne, a sygnatów mogą odpowiadać różne znaczenia. Weźmy np. słowo
więc także niewypowiedzialne, jednak posiada ono zawsze “trójkąt". Przez wyliczenie wszystkich trójkątów mamy dane
stronę poznawalną (to, co irracjonalne nazywa Hartmann “me- oznaczanie tego słowa, ale temu oznaczaniu mogą odpowiadać
tafizycznym"). W związku z tym nie tylko dadzą się określić całkowicie różne znaczenia, np. znaczenia utworzone z nastę-
granice tego. co irracjonalne, lecz również sformułować anty- pujących treści: płaska trójkątna figura, płaska figura z trzema
nomie. które zawsze tutaj powstają i w ten sposób tym, co ir- bokami, figura o wewnętrznej sumie kątów równej 180" itd.
racjonalne można się zajmować. Według tomistycznej teorii Każda z tych treści jednoznacznie determinuje klasę desygnatów
analogii, chociaż Bóg w swojej istocie jest dla nas niepozna- słowa “trójkąt".
walny. to jednak jesteśmy w stanie <analogicznie> przenosić na Mimo to logika współczesna i przyrodoznawstwo wykazują
niego pewne predykaty. Nie wiemy wprawdzie i nie możemy uderzającą tendencję do ekstensjonalnego myślenia, tzn. do
wiedzieć, czym np. jest myślenie Boga. ale możemy powie- używania nazw z uwzględnieniem wyłącznie ich oznaczania. Ta w
dzieć. że znajduje się ono w takich relacjach do swojego sobie osobliwa i ponadto przez wielu filozofów i humanistów
Mf [OD'1 SI.MIOTYCZM-. H SKC JF l S TO P SIF - S( MASTYC /M
zwalczana tendencja staje się zrozumiała, gdy uwzględnimy, że o naszą regułę trudność ta da się jednak ła two rozwiązać. Po-
oznaczaniem jest o wiele łatwiej się posługiwać niż znacze- kazuje ona bowiem, że 'kłamca' nie jest w ogóle żadnym zda-
niem. Wprawdzie całkowite wyłączenie znaczenia wydaje się niem. lecz nonsensem semantycznym: w t y m pseudo-zdaniu
raczej niemożliwe, gdyż ostatecznie oznaczanie może być zde- mówi się mianowicie coś o nim samym.
terminowane tyl ko przez znaczenie, to jednak zalety postępo- <Kłamca> jest tylko jednym przykładem spośród wielu in-
wania ekstensjonalncgo są w wymienionych wyżej dziedzinach nych antynomii semantycznych. Za pomocą samej syntaksy an-
ta k wielkie, ze właśnie ogólną regułą metodologiczną uczyniono. tynomie te nie mogą być rozwiązane. Okazało się także, że
aby postępować ekstensjonalnie. o ile jest to tylko możliwe. wiele ważnych pojęć, j a k np. pojęcie prawdy, pojęcie desyg-
natu itd. da się bez zarzutu analizować tylko na poziomie meta-
Stopnie semantyczne. W świetle powyższych rozważań staje języka.
się także zrozumiała inna ważna teoria semantyki współczes- Z powyższego wynika, że wszystko, co należy powiedzieć o
nej. teoria tzw. stopni semantycznych. Zasadniczą jej myślą pewnej nauce, nie może być rozważane w języku tej na uki. lecz
jest. że należy odróżnić język dotyczący rzeczy od języka doty- w jej meta-języku. zwanym także “meta-nauką", tak np.
czącego samego języka: w stosunku do tego pierwszego drugi analiza symboliki występującej w danej nauce, metodologia i
nazywa się jego ..meta-językiem". Nieco dokładniej teoria ta da wiele innych. Wiele nauk posiada dzisiaj swoje metanauki.
się przedstawić w następujący sposób. Wszystkie byty, które (z m.in. istnieje rozbudowana meta-logika i meta-matematyka.
naszego punktu widzenia) nie są znakami, traktujemy jako
stopień zerowy. Dalej następuje klasa znaków, które oznaczają Q użyciu cudzysłowu. W trakcie stosowania teorii stopni se-
rzeczy, a więc elementy stopnia zerowego. Klasę tych znaków mantycznych sformułowano określone reguły techniczne dla
nazywamy ..pierwszym stopniem" albo “językiem przed- używania cudzysłowu. Są one dzisiaj ściśle przestrzegane przez
miotowym". Do niej dołącza się trzecia klasa: składa sią ona ze większość logików i metodologów nauki.
znaków, które oznaczają znaki języka przedmiotowego. Jakieś wyrażenie stawia się w cudzysłowie, jeżeli oznacza
Tworzy ona “drugi stopień" i jest metajęzykiem w stosunku do ono samo siebie lub wyrażenie równokształtne z nim. bez cu-
pierwszego języka. W ten sposób można postępować w nie- dzysłowu nie oznacza ono samego siebie, lecz coś innego. In-
skończoność. Ogólnie językiem “w-tego stopnia" nazywa się nymi słowy: wyrażenie w cudzysłowie jest znakiem samego
taki język, w którym przynajmniej jeden z jego znaków oznacza tego wyrażenia, a więc metajęzykowym wyrażeniem w odnie-
pewien element stopnia n-1. żaden zaś nie oznacza elementu rt- sieniu do podobnego wyrażenia bez cudzysłowu.
tego lub wyższego stopnia. Kilka przykładów rozjaśni sens tej reguły. Jeżeli napiszemy
Teoria ta prowadzi do ustanowienia nowej ważnej reguły zdanie
sensowności, a mianowicie następującej reguły semantycznej:
każde wyrażenie, w którym mowa jest o nim samym, jest bez- kot jest zwierzęciem
sensowne. Poprawność tej reguły jest łatwo zrozumiała na bez umieszczania pierwszego słowa w cudzysłowie, wtedy zdanie
podstawie tego, co zostało powiedziane wyżej: wyrażenie tego to jest prawdziwe, gdyż pierwsze słowo oznacza znane zwierzę
rodzaju należałoby jednocześnie do dwóch stopni semantycz- domowe. Jeżeli jednak napiszemy
nych. do języka przedmiotowego i do metajęzyka, a to z kolei
jest nie do pogodzenia z teorią stopni semantycznych. “kot" jest zwierzęciem
Przykładem zastosowania tej reguły jest sławny <klamca>. wtedy sformułujemy zdanie fałszywe, gdyż słowo znajdujące się
nad którym trudzili się wszyscy logicy od czasów Platona aż do w cudzysłowie nie oznacza żadnego kota. lecz słowo ..kot". a żadne
początków tego stulecia. Zdanie to brzmi następująco: “To. co słowo nie jest zwierzęciem. W przeciwieństwie do tego zdanie
teraz mówię, jest fałszywe". Stąd natychmiast powstaje sprze-
czność. gdyż jeżeli wypowiadający to zdanie mówi prawdę. “kot" sklada się z trzech liter jest
wtedy to. co mówi. jest fałszem, natomiast gdy nie mówi prawdy. oczywiście prawdziwe, ale zdanie
wtedy to, co właśnie powiedział, jest prawdą. W oparciu
METODY SEMIOTYCZNE ___________SENS SEMANTYCZNY l WERYFIKOWALNOŚĆ______ 55
64
koi sktada się z trzech liter skiego, jak również zwolennicy szkoły empiryczno-logicznej
rozciągnęli ten postulat na całość poznania i to początkowo w
jest równie oczywiście fałszywe, gdyż znane wszystkim dra- bardzo wąskich, dogmatycznych sformułowaniach. Stopniowo
piące zwierzątko nie sktada się przecież z liter. jednak doszła do głosu postawa bardziej tolerancyjna. Dla
Wyrażenie znajdujące się w cudzysłowie jest zawsze nazwą, współczesnych badań cały ten spór zaowocował sformułowaniem
nawet wtedy, gdy bez cudzysłowu byłoby zdaniem lub fun- kilku ważnych i ogólnie obowiązujących wglądów oraz pewnych
ktorem; w cudzysłowie jest ono nazwą tego zdania albo tego reguł dotyczących metody nauk przyrodniczych, ale również
funktora. doprowadził do ujawnienia się wielu trudnych problemów.
W języku potocznym cudzysłowy są oczywiście używane
także w inny sposób, stawia się je np., gdy jakieś wyrażenie Zasada weryfikowalności. Istnieją dwie fundamentalne reguły,
występuje w innym niż jego zwykły sens. W takich sytuacjach które nazwane zostały “zasadą weryfikowalności". Brzmią one:
warte byłoby jednak polecenia zastosowanie innych znaków (1) Zdanie jest wtedy sensowne semantycznie, gdy można
(innego graficznego kształtu cudzysłowu) niż te, których tech- pokazać metodę, dtięki której jest ono weryfikowalne.
niczne użycie zostało tutaj opisane. (2) Wyrażenie nie będące zdaniem jest wtedy sensowne se-
mantycznie, gdy można go używać jako części semantycznie
sensownego, a więc weryfikowalnego zdania.
10. Sens semantyczny i weryfikowalność Oba powyższe zdania zawierają wiele słów, które muszą być
dokładnie rozumiane, jeżeli chce się poprawnie uchwycić sens
Metodologiczne znaczenie problemu. Jak to już zostało po- tej reguły.
wiedziane, należy odróżnić syntaktyczny i semantyczny sens Przede wszystkim należy zauważyć, że nie identyfikuje się w
pewnego wyrażenia. Może się bowiem bardzo łatwo zdarzyć, że nich sensu i weryfikowalności. Jest prawdą, że pewni filo-
wyrażenie jest poprawnie utworzone według, reguł danego zofowie robili to, lecz ich stanowisko okazało się nie do utrzy-
języka, a więc jest syntaktycznie sensowne, a mimo to nie po- mania: sens nie jest tym samym co weryfikowalność. Chociaż
siada sensu semantycznego. Aby pewien znak mógł mieć sens zdanie, aby mieć sens, musi być weryfikowalne, to z tego nie
semantyczny, muszą zostać spełnione określone warunki poza- wynika, że sens i weryfikowalność są tym samym.
językowe. Warunki te łączą się z weryfikowalnością zdań, tzn. z Dalej należy zauważyć, że w podanych wyżej zasadach wery-
metodą, która pozwala nam stwierdzić, czy pewne zdanie jest fikowalność nie jest bliżej określona. Także i w tym względzie
prawdziwe czy fałszywe. zajęto początkowo ekstremalne stanowisko chcące dopuścić
W wyniku najnowszego rozwoju nauk przyrodniczych wery- tylko jeden rodzaj weryfikowalności, a mianowicie zmysłową
fikowalność stała się niezwykle ważna dla metodologii. Poka- obserwację stanu rzeczy domniemanego w jakimś zdaniu. Dzisiaj
zują to dwa następujące fakty. przeważa bardziej tolerancyjna postawa, dopuszcza się
(1) Rozwój nowożytnego przyrodoznawstwa stal się możliwy mianowicie różne sposoby obserwacji. Zgodnie z obowiązują-
dopiero dzięki wyeliminowaniu pewnych wyrażeń filozoficznych, cym dzisiaj ujęciem przedstawione wyżej reguły domagają się
mianowicie takich, których obecność w zdaniach tylko jakiejś metody, za pomocą której moglibyśmy stwierdzić,
uniemożliwiała zweryfikowanie tych zdań za pomocą środków czy zdanie jest (w pewnym stopniu) poprawne czy nie.
empirycznych. Aby to zrozumieć, pomyślmy np. następujące zdanie: “Okno w
(2) W trakcie rozwoju do samej dziedziny nauk przyrodni- moim pokoju jest zamknięte". W jaki sposób zdanie to mogłoby
czych zostały wprowadzone pewne wyrażenia (np. “eter"), mieć sens, jeżeli nie byłoby wiadomo, jak można ustalić to, co
które w ten sam sposób jak wspomniane wyżej wyrażenia filo- zdanie to stwierdza? Faktycznie jednak metoda taka istnieje,
zoficzne okazały się nieużyteczne. gdyż wypowiadający to zdanie wie, że, jeżeli np. chciałby
Okoliczności te doprowadziły do żądania, aby wszystkie tego wyciągnąć rękę przez okno, to napotkałby opór itd.
rodzaju wyrażenia wyłączyć z języka naukowego. Opierający
się na pozytywistycznej filozofii metodologowie Koła Wiedeń-
5 — Współczesne metody myślenia
METODY SEMIOTYCZNE SENS SEMANTYCZNY l WERYFIKOWALNOSC
67
Warto również zauważyć, że pierwsza z wymienionych wyżej stego rodzaju, przez ogląd istoty. Podobnie zdania należące do
zasad zawiera w pewnej mierze wszystkie inne warunki sen- wiary nie są wprawdzie zweryfikowane, ale są weryfikowalne, z
sowności. Aby pewne zdanie było weryfikowalne, musi np. być pewnością jednak nie za pomocą środków naturalnych.
sensowne syntaktycznie. Syntaktyczny nonsens jest niemożliwy do Ze swojej strony R. Carnap sformułował zasadę tolerancji:
zweryfikowania. każdy jest wolny w określeniu, jaki rodzaj weryfikacji chce
dopuścić. Dzisiaj jednak ogólnie obowiązuje reguła, że w na-
Co to znaczy “weryfikowalny"? Wielką jednak trudność ukach przyrodniczych tylko te zdania wolno traktować jako
sprawia znaczenie słowa “weryfikowalny" i “weryfikowalność". sensowne, które ostatecznie są weryfikowalne przez doświad-
Jakieś zdanie wtedy jest weryfikowalne, gdy można je albo czenie zmysłowe. Przez weryfikowalność rozumie się jednak
zweryfikować, albo sfalsyfikować, tzn. jeżeli możliwe jest po- zwykle coś szerszego niż weryfikowalność techniczną i coś
kazanie, że jest ono prawdziwe lub fałszywe. Co to jednak węższego niż czystą weryfikowalność fizyczną.
znaczy “możliwe"? H. Reichenbach odróżnia następujące zna-
czenia tego słowa: Zasada intersubiektywności. Zasada weryfikowalności została
(1) Techniczna możliwość* Zachodzi ona wtedy, gdy posia- jeszcze o wiele mocniej dookreślona przez tzw. zasadę in-
damy środki pozwalające zweryfikować dane zdanie. W tym tersubiektywnosci. Zgodnie z tą zasadą weryfikowanie niezbędne
sensie np. zdanie “Temperatura jądra słonecznego wynosi 20 dla sensowności jakiegoś zdania, musi być intersubiekiyw-ne, tzn.
000 000° C" nie jest bezpośrednio weryfikowalne. Nie istnieje, dostępne wielu badaczom. Nie wystarcza, aby w ogóle istniała
jakbyśmy więc powiedzieli, żadna możliwość techniczna jego jakaś metoda weryfikacji, przynajmniej zasadniczo użycie tej
weryfikacji. metody musi być intersubiektywnie możliwe. Metodologowie
(2) Fizyczna możliwość. Ma ona miejsce wtedy, gdy wery- neopozytywistyczni, którzy sformułowali tę zasadę, odrzucili na jej
fikowanie zdania nie stoi w sprzeczności z prawami natury. podstawie każdego rodzaju psychologię introspekcyjną jako
Wymienione wyżej zdanie o temperaturze jądra słonecznego bezsensowną. Sądzili mianowicie, że zdania o własnych stanach
jest fizycznie weryfikowalne, chociaż dla jego zweryfikowania psychicznych nie mogą być nigdy zweryfikowane przez innych i
nie posiadamy technicznej możliwości. W przeciwieństwie do stąd muszą być pozbawione jakiegokolwiek sensu. Rzeczywiście,
tego zdanie “Jeżeli pewne ciało porusza się z prędkością 350 wydaje się, że w tym wypadku weryfikacja intersubiektywna jest
000 km/s, wtedy jego masa staje się znikomo mała" nie może logicznie niemożliwa. Z tego powodu zasada intersubiektywnosci
być fizycznie zweryfikowane, gdyż zgodnie z prawami fizyki doprowadziła najpierw do całkowitego fizykolizmu, tzn. do
żadne ciało nie może poruszać się z taką prędkością. zakazu używania wyrażeń, które nie oznaczają procesów lub
(3) Logiczna możliwość. Zachodzi ona wtedy, gdy weryfikacja rzeczy fizycznych.
nie zawiera sprzeczności. Zdanie wprowadzone w punkcie (2), Jest jednak oczywiste, że, ściśle wzięta, zasada intersubiek-
chociaż nie jest fizycznie weryfikowalne, to jest weryfikowalne tywnosci zabraniałaby każdego zdania w ogóle. Także bowiem w
logicznie, ponieważ nie zawiera żadnej sprzeczności. dziedzinie tego, co fizyczne, obserwacja tego samego fenomenu
(4) Transempiryczna możliwość. Jako przykład Reichenbach przez dwóch badaczy nie jest możliwa: albo obserwują go po kolei,
wybiera wypowiedź zwolenniczki jakiejś sekty religijnej: “Kot a w tym czasie zachodzi zmiana w fenomenie, staje się on inny,
jest istotą boską". albo widzą go z dwóch różnych punktów obserwacyjnych, wtedy
Podział tych możliwości jest przeprowadzony z pozytywisty- zaś spostrzegają różne aspekty fenomenu, każdy inny. Żadna
cznego punktu widzenia, a czwarty jego człon wydaje się alogi- weryfikacja nie może być ściśle intersubiektywna. Dlatego zasada
czną koncesją. Można byłoby sformułować inny podział, a mia- ta nie jest dzisiaj wprost odrzucana, a jest traktowana raczej
nowicie według rodzajów doświadczenia, za pomocą których jako tylko zasada regulatywna. Zgodnie z dzisiejszym
pewne zdanie miałoby być weryfikowalne. Dałoby to w rezul- poglądem, powinno się, tak dalece jak to jest możliwe,
tacie zmysłową, introspekcyjną, fenomenologiczną i transnatu- używać tylko takich wyrażeń i tworzyć tylko takie zdania, które
ralną weryfikowalność. Wydaje się np. niewątpliwe, że fenome- mogą być przez innych względnie łatwo zweryfikowane. Tak
nologowie weryfikują swoje zdania przez doświadczenie swoi- sformułowana, reguła ta obowiązuje ogólnie dla
58 _____________METODY 5EM1OTYCZNE__________________
mamy prawa czegokolwiek podstawiać zamiast litery ,p", wcho- funkcji cudzysłowowej o argumencie zmiennym. Analizując
dzącej w skiad wyrażenia cudzysłowowego (podobnie jak nie antynomie w powyższym sformułowaniu, dochodzimy miano-
wolno nic podstawiać zamiast litery “p", występującej w wyrazie wicie do przeświadczenia, że nie może istnieć język niesprzecz-
,prawdziwym"); w ten sposób jako wniosek uzyskujemy nie ny. zachowujący zwykłe prawa logiki a przy tym czyniący za-
(3). a następujące zdanie: .f" jest zdaniem prawdziwym wtedy i dość następującym warunkom: (I) obok dowolnego zdania,
tylko wtedy, gdy śnieg pada. Widać już stąd, że zdania (5) i (6) występującego w języku, pewna nazwa jednostkowa tego zdania
nie są wypowiedziami myśli, które pragnęlibyśmy wyrazić, że są należy do języka; (II) każde wyrażenie, uzyskane z (2) przez
to, co więcej, jawne niedorzeczności z intuicyjnego punktu zastąpienie symbolu “p" dowolnym zdaniem języka, zaś
widzenia. Zdanie (5) prowadzi nawet z miejsca do sprzeczności: symbolu "x" — nazwą jednostkową tego zdania, ma być uznane
można bowiem z niego, obok konsekwencji przytoczonej powyżej, za zdanie prawdziwe danego języka; (III) w języku tym można
wyprowadzić z równą łatwością konsekwencję sprzeczną: “p" jest sformułować i uznać za zdanie prawdziwe uzasadnioną
zdaniem prawdziwym wtedy i tylko wtedy, gdy śnieg nie pada. (6) empirycznie przesłankę równoznaczną z (P).
nie prowadzi co prawda samo przez się do sprzeczności, pociąga Jeśli uwagi powyższe są słuszne, to sama możność konsek-
za sobą natomiast jawnie niedorzeczny wniosek, w myśl którego wentnego i przy tym zgodnego z zasadami logiki i z duchem ję-
jedynym zdaniem prawdziwym jest litera “p". zyka potocznego operowania wyrażeniem “zdanie prawdziwe" i,
Wobec niepowodzenia dotychczasowych prób nasuwa się co za tym idzie, możność zbudowania jakiejkolwiek poprawnej
mimo woli przypuszczenie, że rozważane tu zagadnienie nie definicji tego wyrażenia wydaje się mocno zakwestionowana.
daje się w ogóle w sposób zadowalający rozwiązać. Można
istotnie przytoczyć ważkie argumenty natury ogólnej, które
przemawiają za tym przypuszczeniem, a które tu pobieżnie
tylko omówię.
Charakterystyczną cechą języka potocznego (w przeciwsta-
wieniu do różnych języków naukowych) jest jego uniwersa-
lizm: byłoby niezgodne z duchem tego języka, gdyby w jakim-
kolwiek innym języku występowały wyrazy lub zwroty, nie dające
się przetłumaczyć na język potoczny; “jeśli o czymkolwiek można
w ogóle z sensem mówić, to można o tym mówić i w języku
potocznym". Kultywując tę uniwersalistyczną tendencję języka
potocznego w odniesieniu do rozważań semantycznych, musimy
konsekwentnie włączać do języka obok dowolnych jego zdań
lub innych wyrażeń również nazwy tych zdań i wyrażeń, zdania,
zawierające te nazwy, a dalej takie wyrażenia semantyczne ja k
“zdanie prawdziwe", “nazwa", “oznacza" itd. Z drugiej strony
ten właśnie uniwersalizm języka potocznego w zakresie
semantyki jest przypuszczalnie istotnym źródłem wszelkich
tzw. antynomii semantycznych takich jak antynomia kłamcy lub
antynomia wyrazów heterologicznych; antynomie te zdają się po
prostu wykazywać, że na gruncie każdego ję^zy-ka, który byłby
w powyższym sensie uniwersalny i który by podlegał przy tym
normalnym prawom logiki, musi wyłonić się sprzeczność.
Dotyczy to tego zwłaszcza sformułowania antynomii kłamcy,
które podałem na str. 72, a które nie zawiera
___________________ 7-dzone 77
IV. METODA AKSJOMATYCZNA “wnioskiem", operację, w której, aby uzasadnić wniosek,
wyraźnie formułuje się przesłanki i regułę, “dowodem". Wpro-
12. Uwagi ogólne
wadzona wyżej, często używana, reguła wnioskowania jest to
modus ponendo ponens lub krócej modus ponens.
Struktura poznawania pośredniego. Jeżeli przedmiot pozna-
wania nie jest dany bezpośrednio, wtedy musi zostać poznany Prawo i reguła. Uwagi powyższe nie dla każdego będą natych-
przez inny przedmiot, a więc pośrednio. Ponieważ przedmiot miast jasne. Po co, można zapytać, jeszcze reguły? Weźmy np.
sylogizm kategoryczny Barbara:
jest pewnym stanem rzeczy, ten zaś uchwytywany jest w zdaniu
[SatzJ, stąd w wypadku każdego poznawania pośredniego Wszyscy logicy pala fajki,
chodzi o wnioskowanie na podstawie jednego zdania o drugim Wszyscy metodologowie są logikami,
albo o wyprowadzenie drugiego zdania z pierwszego. Jednym z Wiać wszyscy metodologowie palą fajki.
najważniejszych osiągnięć ścisłej metodologii jest dój rżenie, że
prawdziwość jakiegoś zdania musi albo być bezpośrednio Wniosek, może ktoś powiedzieć, wynika tutaj bezpośrednio z
zrozumiana, albo pośrednio wywnioskowana; inne postępowanie przesłanek i co więcej nie zakłada on żadnego zdania warun-
nie istnieje i nie może istnieć. W dalszym ciągu będziemy kowego; mamy tu do czynienia z sylogizmem kategorycznym.
jednak mówić, jak to jest dzisiaj we zwyczaju, nie o zdaniach Jednakże tak nie jest. Warto zwrócić uwagę, że Arystoteles,
twórca sylogistyki kategorycznej, nigdy nie konstruował swoich
[SatzJ, lecz o (sensownych) wypowiedziach [Aussage]. sylogizmów w wyżej podanej formie. Nasz przykład sformuło-
Jak dochodzi do skutku wnioskowanie? Są tutaj dwa zało- wałby następująco:
żenia: po pierwsze, potrzebne jest zdanie fAussage] uznane
za prawdziwe, po drugie, reguła, która pozwala nam “na pod- Jeżeli wszyscy logicy palą fajki
stawie" tego zdania uznać za prawdziwe inne zdanie. Przy bliż- i wszyscy metodologowie są logikami,
szym przyjrzeniu okazuje się mianowicie, że zdanie będące wtedy wszyscy metodologowie palą fajki. Aby w tym wypadku
założeniem musi być zawsze złożone; chodzi przy tym o ko- dojść do wniosku (“wszyscy metodologowie palą fajki"), trzeba mieć
niunkcję (logiczny produkt) przynajmniej dwóch zdań. Prosty jeszcze inną przesłankę, mianowicie (złożone) zdanie:
przykład jest następujący: mamy zdanie warunkowe o formie
“Jeżeli A, to B" i do tego zdanie o formie ,^4"; posiadamy Wszyscy logicy palą fajki i wszyscy metodologowie są logikami. Chociaż
również regułę wnioskowania, która może być sformułowana więc sam sylogizm jest kategoryczny, to dowód otrzymuje się tylko w ten
następująco: “Jeżeli w systemie występuje zdanie warunkowe sposób, że dodatkowo zakłada się modus ponendo ponens. Modus ten
(“Jeżeli A, to B"), a także zdanie równokształtne z jego po- nie musi być pomyślany jako prawo, lecz jako reguła. Prawo mówi,
przednikiem (“/l"), wtedy do systemu wolno wprowadzić zdanie co jest — w naszym wypadku: jeżeli to, wtedy to; my musimy jednak
równokształtne z następnikiem zdania warunkowego (“B"). Na wiedzieć, co możemy robić, a to może być dane tylko na podstawie
podstawie tych zdań i za pomocą wymienionej reguły wnio- reguły. Nie potrzeba oczywiście przy każdym wnioskowaniu myśleć o
skujemy o “B". tej regule, proces wnioskowania jest często tak prosty i naturalny, że
Przykład ten można uogólnić i powiedzieć, że przesłanki stosujemy go bez żadnych trudności. Ale, po pierwsze, sytuacja nie
mają formę F (p,, p2, p3, ..., pn) i p. (przy czym l =S j =S n), zaś jest zawsze tak prosta jak w naszym sylogiz-mie, w wyższych
reguła wnioskowania pozwala na podstawie tego wnioskować o regionach myślenia prawie nigdy nie jest ona prosta, przeciwnie,
pk (l ^ k =£ n). Zdarza się również, że zamiast p. lub pk mamy zwykle jest aż nazbyt skomplikowana. Po drugie, z powodów
do czynienia z ich negacjami — jednak podstawowa struktura przedstawionych w rozdziale o formalizmie, w tego rodzaju
pozostaje zawsze ta sama. Każde poznawanie pośred nie skomplikowanych procesach dowodzenia musimy często posługiwać
posiada tę a nie inną formę. się formalizmem. Jeżeli to jednak robimy, to abstrahujemy od sensu
Jeszcze kilka uwag terminologicznych. Zdania będące zało- używanych zdań i w ogóle
żeniami nazywa się “przesłankami", zdanie z nich wyprowa-
78 _____________METODA AKSJOMATYCZNA___________________
__ 79
nie jesteśmy w stanie postępować bez wyraźnie sformułowanej Jest to jednak całkowicie oczywiście redukcja, gdyż ze zdania
reguły. warunkowego i jego następnika wywnioskowaliśmy jego po-
Są to powody, za pomocą których teoretycy metody aksjoma- przednik. Tego rodzaju indukcje stosowane są we wszystkich
tycznej usprawiedliwiają odróżnienie między prawem a regułą. naukach przyrodniczych i humanistycznych, są one nawet częstsze
niż inne typy wnioskowania (chociaż nie mają tak prostej formy
Dwie podstawowe formy wnioskowania. Odróżnienie praw jak w powyższym przykładzie).
od reguł posiada nie tylko duże znaczenie teoretyczne, pozwala Redukcja nastręcza bardzo trudnych, do dzisiaj jeszcze osta-
ono także, jak to pokazał J. Łukasiewicz, podzielić wszystkie tecznie nie rozwiązanych problemów. Omówimy je trochę do-
procesy dowodzenia na dwie wielkie klasy, mianowicie na kładniej w następnym rozdziaJe. Teraz jednak powiemy jeszcze
dedukcję i redukcję. Podział ten będzie tworzył ogólne ramy nieco więcej o rodzajach reguł wnioskowania.
dla dalszego przedstawienia współczesnych metod myślenia.
Zakłada się, że we wszystkich dowodach przesłanki mogą być Niezawodne i zawodne reguły wnioskowania. Jeżeli bliżej
tak przekształcone, że jedna jest zdaniem warunkowym (“Jeżeli A, rozważymy obie formy wnioskowania, to widzimy, że różnią
to B"), druga zaś jest równokształtna bądź z poprzednikiem, bądź się one zasadniczo: modus ponens, jako reguła dedukcji, jest
z następnikiem tego zdania. Tak jest również faktycznie: logika absolutnie niezawodną regułą wnioskowania, odpowiadająca
matematyczna zawsze dopuszcza tego rodzaju transformację. Oba mu natomiast reguła redukcji nie jest niezawodna.
wypadki można przedstawić następująco: Kiedy reguła wnioskowania jest niezawodna? Odpowiedź
(1) jeżeli A, to B (2) jeżeli A, to B B wiać A brzmi: wtedy i tylko wtedy gdy, jeżeli, przesłanki są prawdziwe, to
A wiać B także prawdziwy jest wniosek wyprowadzony w oparciu o tę
Wnioskowanie według pierwszego schematu regułę. Obowiązuje to dla wszystkich możliwych przesłanek, o ile
nazywa się u Łukasiewicza “dedukcją", tylko posiadają wyżej opisaną formę. Chodzi tutaj o absolutnie
według drugiego “redukcją". Regułą wnioskowania używaną w ogólną obowiązywalność, która niekiedy nazywana jest “a priori"
dedukcji jest wspomniany wyżej modus ponens. Nie nastręcza on i która oczywiście należy do specjalnej dziedziny. Jest to tak
żadnych trudności. W przeciwieństwie do tego reguła zwana logiczna, w ścisłym sensie, for-malno-logiczna dziedzina.
wnioskowania stosowana w redukcji może wydawać się Reguła wnioskowania nie należy wprawdzie bezpośrednio do
podejrzana, gdyż jak wiadomo, wnioskowanie z następnika o dziedziny logiki — przynajmniej w potocznym sensie — ale
poprzedniku jakiegoś zdania warunkowego nie jest w logice pewnej niezawodnej regule wnioskowania odpowiada zawsze
niezawodne. A jednak odpowiadająca mu reguła jest bardzo jakieś prawo, które na mocy zasad logicznych absolutnie
często stosowana zarówno w życiu codziennym, jak też obowiązuje w obrębie logiki.
szczególnie w naukach. Na temat relacji pomiędzy logiką formalną a metodologią
Łukasiewicz pokazuje, że tak zwana indukcja jest specjalnym poznawania pośredniego należy zauważyć, co następuje.
przypadkiem redukcji. Weźmy prosty przykład: mamy | trzy 1. Logikę należy ostro odróżnić od metodologii, bada ona
kawałki fosforu, a, b, c, o których stwierdzono, że zapa- | łaja się w tylko zdania ogólnie obowiązujące, metodologia natomiast nie
temperaturze poniżej 60" C ; wnioskujemy stąd, że wszystkie tylko takie.
kawałki fosforu tak się zachowują. Jak wygląda schemat tego 2. Logika tworzy bezpośrednią bazę dla metodologii deduk-
wnioskowania? Oczywiście jest on następujący: cyjnej, o ile jej prawa dadzą się bezpośrednio przetransformo-
Jeżeli wszystkie kawałki białego fosforu zapalają się poniżej wać w dedukcyjne, niezawodne reguły wnioskowania.
60"C, to także a, b i c, 3. Poza tym w każdym procesie wnioskowania logika od-
grywa jeszcze dodatkową rolę przez to, że bardzo często
a, b i c zapalają się poniżej 60° C, pierwsza przesłanka powstaje przez podstawienie za jakieś
więc wszystkie kawałki białego fosforu zapalają się poniżej prawo logiczne. Tak też w powyżej wprowadzonym przykładzie
60° C. o fosforze przesłanka powstała oczywiście przez podstawienie
za następujące prawo logiczne:
METODA AKSJOMATYCZNA SYSTEM AKSJOMATYCZNY
80
W wypadku gdy dla wszystkich x, jeżeli x jest A. prawem a regułą. Ścisłe współczesne pojęcie konsekwencji
to także x jest B — wtedy: zostało po raz pierwszy sformułowane przez B. Bolzano, potem,
niezależnie od niego, przez A. Jarskiego. Temu logikowi i R.
jeżeli a, b i c są A, to są one również B. Carnapowi zawdzięczamy najważniejsze wglądy w istotne
własności systemu aksjomatycznego.
Z tego wynika, że nie istnieją dwie logiki, ale istnieją dwie me-
todologie: dedukcyjna i redukcyjna. Stosunek logiki formalnej Plan prezentacji. Musimy się tutaj ograniczyć do tego, co
do nich jest asymetryczny: dla dedukcji logika formalna dostarcza najistotniejsze i najprostsze w wielorako rozbudowanej dzie-
nie tylko pierwszej przesłanki, lecz także tworzy bazę dla reguł dzinie teorii aksjomatyki. Najpierw podamy kilka informacji o
wnioskowania, natomiast redukcja potrzebuje logiki tylko do dzisiejszym stanie logiki matematycznej, następnie omówimy
skonstruowania pierwszej przestanki, nie zaś reguł wnioskowania. podstawowe rysy samego systemu aksjomatycznego. Ponieważ
W obu wypadkach chodzi jednak o tą samą logikę, chociaż raz determinacja pojęć jest jedną z najważniejszych konsekwencji
zostaję uwzględniona w jednej, drugi raz w innej części. Nie aksjomatyzacji, w dalszym ciągu nastąpi paragraf o naukowym
istnieje logika indukcyjna albo <redukcyjna>, a tym bardziej formowaniu pojęć i definicji. W końcu rozważymy także kilka
nie istnieje, <logika badania> i <odkrycia>. szczegółów systemu aksjomatycznego.
Historyczne uwagi wstępne. Metodologia poznawania pośre-
dniego jest o wiele starsza niż metodologia poznawania bez-
pośredniego. Wydaje się ona być nawet starsza niż logika for- 13. System aksjomatyczny
malna, ponieważ u przedsokratyków, Platona i młodego Ary-
stotelesa, występują już jej początki, nie ma natomiast żadnej Wstępne pojęcie systemu aksjomatycznego. Słowo “aksjo-
logiki we właściwym sensie. W dojrzałym okresie swojej twór- mat" pochodzi z greckiego a|ióg, które znaczy pozytywną ocenę, a
czości Arystoteles rozwinął systematycznie nie tylko pierwszą w szczególności uznanie obowiązywalności czegoś. U Arystotelesa
logikę, lecz także niektóre podstawowe idee metodologii wnio- (ale nie u stoików) “aksjomat" oznacza zdanie będące zasadą
skowania, w tym między innymi ideę systemu aksjomatyczne-go. (CŁOXT)) dla innych zdań, które z tej zasady zostają wyprowadzone.
Wydaje się, że w starożytności tego rodzaju systemy były Zgodnie z tym system aksjomatyczny przedstawia się mniej
budowane głównie w matematyce, wiemy jednak, że u stoików więcej następująco: dzielimy wszystkie zdania należące do
również reguły logiczne były aksjomatyzowane. Przez długi pewnej dziedziny na dwie klasy: (1) na klasę aksjomatów i (2) na
czas nie było w tym względzie żadnego rozwoju. Aksjomatyka klasę zdań wyprowadzonych. Te ostatnie zostają wydedukowane
ustanowiona przez Arystotelesa jako postulat dla każdej nauki z aksjomatów, wynikają z nich. Klasycznym przykładem tego
dedukcyjnej pozostała praktycznie przywilejem matematyki. rodzaju systemu aksjomatycznego jest system geometrii
Pierwowzór w tej dziedzinie stworzył Euklides. Jest także pra- Euklidesa.
wdą, że scholastycy, a potem szczególnie racjonalistyczni filo- Nowożytna metodologia dedukcji modyfikuje dawny system
zofowie XVII wieku, twierdzili, iż metoda ta obowiązuje również w następujący sposób:
w filozofii. Jak wiadomo, Spinoza chciał zbudować swoją etykę 1. System aksjomatyczny jest zbudowany całkowicie forma-
<more geometrico>, tzn. aksjomatycznie, jednak próba ta była listycznie. Jest to system znaków. Interpretacja tych znaków
żałośnie nieudana. nie należy już do tego systemu.
W ostatnich czasach zastosowanie tej metody zostało znacznie 2. Wraz z formalizacją wszystkie warunki, które dawna aks-
rozszerzone. Teorie w fizyce są dzisiaj aksjomatyzowane. Od jomatyka stawiała aksjomatom — a więc oczywistość, pewność,
czasu jej zmatematyzowania sama logika jest zwykle ontologiczne pierwszeństwo — stały się nie do utrzymania.
przedstawiana w zaksjomatyzowanej formie. Po raz pierwszy Aksjomat tylko tym odróżnia się od innych zdań systemu, że
od czasów Arystotelesa, w XX wieku podjęto ponownie po- nie jest w tym systemie wyprowadzony.
ważne studia nad samym systemem aksjomatycznym. Husserl 3. Aksjomaty są ostro odróżnione od reguł. Nowożytny
znowu wprowadził (znane już stoikom) rozróżnienie między system aksjomatyczny ma więc dwa rodzaje zasad: aksjoma-
j — Współczesne metody myślenia
g2 ____________METODA AKSJOMATYCZNA_________________
nany za aksjomatyczny system wyrażeń. Jest on zbudowany wnioskowania dedukcyjnego: dedukcję progresywną i regresy-
całkowicie analogicznie do aksjomatycznego systemu zdań, tak wna. Obie są rzetelnymi dedukcjami, tzn. że prawdziwość
jak ten ostatni zawiera również trzy rodzaje elementów i jest przesłanek jest już znana, natomiast dopiero szuka się praw-
konstruowany w następujący sposób. dziwości wniosków. Można jednak, niezależnie od tego, wyjść
Najpierw określona zostaje klasa wyrażeń, które mają funk- albo od już ustalonych przesłanek, albo od wniosku, który ma
cjonować jako wyrażenia pierwotne. Przyjmuje się je do sy- być właśnie dowiedziony. Dowody Euklidesa są przykładem
stemu bez definicji. Do tego dołącza się reguły, według któ- dedukcji regresywnej: najpierw formułuje się zdanie, które ma
rych do systemu można wprowadzić nowe wyrażenia atomowe być dowiedzione, potem wprowadza się konieczne dla dowodu,
(reguły definiowania) i tworzyć wyrażenia złożone (reguły for- wcześniej już uznane, prawa. W przeciwieństwie do tego
mowania). Wykorzystując te reguły definiuje się nowe wyrażenia zwykłe liczenie jest w większości wypadków przeprowadzane w
za pomocą wyrażeń pierwotnych albo tworzy się nowe wyrażenia formie progresywnej: ostateczny wniosek formułuje się dopiero
z pierwotnych. W trakcie każdego kroku zostaje dokładnie na końcu.
podane, które wyrażenia pierwotne i reguły były użyte. Na Jeżeli się zapytamy, która z tych dwóch rodzajów dedukcji
podstawie tak zdefiniowanych wyrażeń (względnie utworzonych występuje częściej w praktyce naukowej, to okaże się, że w wię-
przez złożenie) wprowadza się znowu (przy użyciu albo bez kszości wypadków najpierw formułuje się wnioski, a dopiero
użycia wyrażeń pierwotnych) nowe wyrażenia. Postępuje się w potem szuka się dla nich uzasadnienia, tzn. że postępuje się re-
ten sposób tak długo, jak to jest konieczne. Cały ten proces gresywnie. Dobrze znany jest np. fakt, że wielkie odkrycia ma-
przebiega dokładnie równolegle do procesu, w którym tworzy tematyczne dochodziły do skutku właśnie w ten sposób: odkrywca
się system zdań. Jest jednak jasne, że system konstytucyjny leży najpierw formułował twierdzenie, którego dowód przeprowadzał
u podstaw systemu zdań, gdyż zanim można określić, które dopiero o wiele później, chociaż na podstawie dawno już
zdania mają obowiązywać, trzeba już wiedzieć, które znanych przesłanek.
wyrażenia są obowiązujące. Ale to właśnie jest zdeterminowane Z tego jednak nie wynika, że we współczesnych naukach de-
przez reguły systemu konstytucyjnego. dukcyjnych dedukcja progresywna nie odgrywa żadnej roli.
Dokładnie biorąc, reguły te są trojakiego rodzaju: Przeciwnie, każde obliczanie jest oczywiście, jak to zostało za-
1. Reguła, która określa, jakie wyrażenia przyjmowane są znaczone wyżej, dedukcją progresywną.
jako pierwotne. Należy dodać jeszcze jedną uwagę. Sama aksjomatyzacja
2. Reguły definiowania, które określają, w jaki sposób można jest całkowicie neutralna nie tylko w odniesieniu do tych
wprowadzić nowe wyrażenia atomowe. dwóch rodzajów dedukcji, lecz także w odniesieniu do dedukcji i
3. Reguły formowania, według których z już zawartych w sy- redukcji. Można równie dobrze aksjomatyzować zarówno na
stemie wyrażeń wolno tworzyć dalsze (molekularne) wyrażenia. bazie wcześniej uznanych aksjomatów, jak też wcześniej
Ostatnie z wymienionych reguł zostały już omówione w para- uznanych wniosków. Tylko dlatego omawiamy tę metodę w pa-
grafie poświeconym syn taksie. Reguła pierwszego rodzaju nie ragrafie dotyczącym dedukcji, ponieważ aksjomatyzacja jest
potrzebuje specjalnych rozważań, natomiast stosowne byłoby abstrakcją z żywego procesu dedukcji progresywnej i odzwier-
teraz omówienie różnych rodzajów definicji. Ponieważ łączą się ciedla jego strukturę.
one ściśle z metodologicznie ważnymi problemami naukowego
tworzenia pojęć, omówimy je w specjalnym paragrafie.
14. Logika matematyczna
Dedukcja progresywna i regresywna. Patrząc z zewnątrz,
konstrukcja sformalizowanego systemu aksjomatycznego wydaje Znaczenie metodologiczne. Nie może być zadaniem tej książki
się zawsze progresywna, tzn. że najpierw ustanawia się zasady danie zarysu logiki matematycznej, gdyż logika ta jest logiką
(aksjomaty i reguły), potem zaś, w oparciu o nie, dokonuje się formalną, tutaj natomiast chodzi o metodologię, którą, jak to
wnioskowania. Jednak w rzeczywistości nie każda dedukcja jest już wielokrotnie podkreślaliśmy, należy odróżnić od logiki. Je-
progresywna, lecz należy odróżnić dwa rodzaje dnakże krótkie omówienie, jeżeli nie systemu logiki matematy-
METODA AKSJOMATYCZNA _________________LOGIKA MATEMATYCZNA____________ g7
cznej, to przynajmniej kilku jej ogólnych własności, mogłoby myślicieli, ani na bezpośrednich następców. Dopiero około
być tutaj na miejscu. Logika matematyczna (jak zresztą każda 1900 roku odkryto je ponownie. Historia tej nauki zaczyna się
logika formalna) może być rozważana z dwojakiego punktu wi- właściwie wraz z G. Boolem (1815-1864) i A. de Morganem
dzenia. Z jednej strony, można ją traktować jako pewną naukę (1806-1878), którzy w roku 1847 opublikowali pierwsze prace na
teoretyczną, która bada własne, czysto teoretyczne problemy. ten temat. Do tego pierwszego okresu należą także dzieła L.
Jako taka logika zawiera między innymi badania dotyczące Couturata (1868-1914) i innych. Okres ten można uważać
najkrótszego i jedynego aksjomatu, z którego dałyby się wy- dzisiaj za całkowicie przekroczony. W końcu XIX wieku wielu
prowadzić wszystkie prawa logiczne, albo badania dotyczące znaczących logików, przede wszystkim G. Frege (1848-1925) i
jedynego funktora, za pomocą którego dałyby się zdefiniować obok niego G. Peano (1858-1932) oraz E. Schróder (1841-
wszystkie funktory jakiejś dziedziny logiki. Tak widziana, logika -1902), zaczęło rozwijać nową formę logiki matematycznej. Te
matematyczna jest pewną nauką specjalną, która tutaj nas nie początki znalazły swoją kontynuację i rozszerzenie w giganty-
interesuje. cznym dziele A. N. Whiteheada (1861-1947) i B. Russela
Z drugiej strony, logika formalna, jak to już zauważyliśmy, (1872-1970) Principia Mathematica (1910-1913). Wraz z tym
tworzy bazę dla dedukcyjnych reguł wnioskowania, a poza tym dziełem rozpoczął się nowy okres badań.
także odgrywa pewną rolę w procesach naukowego myślenia. Principia Mathematica w tym, co w nich istotne, są tylko for-
Zwolennicy logiki matematycznej twierdzą, że jest ona logiką malistycznym opracowaniem i rozszerzeniem arystotelesowsko-
formalną, jedyną dzisiaj naukową logiką formalną. Z tego -stoickiej logiki formalnej. Charakterystyczne dla najnowszego,
punktu widzenia nie powinno zabraknąć omówienia tej nauki w trzeciego okresu, zaczynającego się około 1920 roku, jest
ramach metodologii dedukcyjnej. Logika matematyczna posiada pojawienie się “heterodoksalnych" systemów, które zbudowane
nie tylko czysto teoretyczne, spekulatywne znaczenie, lecz są na innej, nie-arystotelesowskiej i nie-stoickiej podstawie.
także metodologiczne. Jako najważniejsze wśród nich należy wymienić wielo-
Faktycznie w ostatnim czasie logika matematyczna wywarła wartościową logikę J. Łukasiewicza (1921) i intuicjonistyczną
szczególnie duży wpływ na metodologię, a to z dwóch powo- logikę A. Heytinga (1930). Równocześnie pojawiają się różne
dów. Po pierwsze, była ona pierwszą nauką, dla której została systemy arystotelesowskie, ale odbiegające od systemu Prin-
rozwinięta ścisła metoda aksjomatyczna i podczas gdy metoda ta cipiów, jak np. system S. Leśniewskiego (między 1920-1930).
stosowana jest dzisiaj w wielu innych dziedzinach, to jednak Najnowszy rozwój przyniósł bardo dużo oryginalnych systemów,
ciągle jeszcze najważniejszą rolę odgrywa w logice matematy- m.in. tak zwane logiki naturalne (logiki konsekwencji, które
cznej. Dodatkowo struktura dzisiejszej logiki matematycznej składają się z samych reguł) G. Gentzena i S. Jaśkowskiego,
(w odróżnieniu od wcześniejszych form logiki) jest tego rodzaju, jak również logikę kombinatoryczną H. Curry'ego (1930).
że bezpośrednio ukazuje ciekawe, a nawet palące problemy
metodologiczne. Istotne rysy logiki matematycznej. Liczne nieporozumienia na
Stąd też dzisiaj tylko niewielu metodologów dedukcji nie temat logiki matematycznej były szerzone przez wielu filozofów
jest matematycznymi logikami i to także jest powód, dla któ- różnych kierunków. Identyfikowano tę naukę z całą logiką
rego w tym krótkim omówieniu należy powiedzieć coś o logice (włącznie z metodologią i filozofią logiki). Identyfikowano ją z
matematycznej. pewnym kierunkiem filozoficznym, mianowicie z neopozyty-
wizmem (chociaż ani logika matematyczna, ani jej najbardziej
Historia logiki matematycznej. Dla zrozumienia dzisiejszej znaczący twórcy nie mieli nic do czynienia z neopozytywizmem).
sytuacji w tej dziedzinie użyteczne będzie podanie kilku infor- Mówiono, że jest ona próbą sprowadzenia wszystkiego do ilości,
macji o rozwoju logiki matematycznej. Jej historia da się podzielić podczas gdy faktycznie miało miejsce coś niemalże przeciwnego
na określone etapy. G. W. Leibniz (1646-1716) jest zwykle (przynajmniej Whitehead i Russell próbowali pozbyć się [we-
traktowany jako pierwszy logik matematyczny albo w każdym gerkldren] ilości). Dzisiaj jeszcze miesza się ją często z jednym z
razie jako logik, który pierwszy rozwijał idee matematyczno-- wielu matematyczno-logicznych systemów, a nawet z filozo-
logiczne. Nie wpłynęły one jednak ani na współczesnych mu ficznymi poglądami pewnych logików matematycznych. Wszy-
METODA AKSIOMATYCZNA l.fKilKA MATEMATYCZNA
stkie te nieporozumienia wynikają z powierzchownej znajomości się przełożyć na takie reguły. (2) Można jednak również — i
faktów lub z całkowitej ich nieznajomości. tak dzieje się zazwyczaj — oprócz specjalnych aksjomatów dla
Logika matematyczna w jej dzisiejszej formie jest czymś zu- danej dziedziny, założyć pewną liczbę praw zapożyczonych z
pełnie innym. Najlepiej można ją scharakteryzować przez od- logiki. W takim wypadku potrzeba tylko niewielu reguł wnio-
graniczenie od innych typów logiki formalnej — gdyż jest ona skowania (często wystarcza dwie lub trzy), ale tym bardziej liczne
pewnym rodzajem tej logiki. Różni się ona od nich tym, że, po będą aksjomaty logiczne.
pierwsze, jest zaksjomatyzowana, po drugie, sformalizowana i W tej sytuacji, w obliczu dzisiejszego stanu logiki matematy-
po trzecie, zrelatywizowana w tym sensie, że zawiera wiele cznej, powstaje ważny problem: który spośród licznych syste-
bardzo różnych systemów. Drugorzędną jej własnością (którą mów tej logiki powinien służyć jako podstawa aksjomatyzacji w
często błędnie uważa się za podstawową) jest to, że w większości pierwszym lub drugim sensie? Jest to całkiem nowy problem.
wypadków przedstawiana jest w sztucznym języku symboli- Dawna metodologia nie znała go i nie mogła go znać, ponieważ
cznym. Inną, także akcydentalną, ale ważną własnością jest to, wcześniejsza logika — przed 1921 rokiem — nie oferowała
że jej treść jest nieporównywalnie bogatsza niż wszystkich in- wielu różnych systemów. Jednak w 1921 roku J. Łukasiewicz i
nych form logiki formalnej. Zawiera ona m.in. całą sylogistykę E. Post (jednocześnie i niezależnie od siebie) sformułowali tak
arystotelesowską — i to w bardzo precyzyjnej formie — całą zwane wielowartościowe systemy logiki, które znacznie różnią się
logikę modalną, całą stoicką teorię konsekwencji i ponadto ty- od logiki 'klasycznej >. Systemy Łukasiewicza zostały następnie
siące innych praw. ściśle zaksjomatyzowane, ich niesprzeczność i zupełność została
Ponieważ zajmowaliśmy się już formalizmem i metodą aks- dowiedziona itd. Potem pojawiła się tak zwana logika in-
jomatyczną, nie potrzebujemy teraz mówić na ich temat. Za- tuicjonistyczna L. Brouwera. W 1930 roku ściśle zaksjomatyzo-
uważmy tylko, że aksjomatyzacja i formalizacja logiki matema- wał ją A. Heyting. Dzisiaj mamy do dyspozycji wiele różnych
tycznej uchodzą dzisiaj za paradygmatyczne i z tego powodu systemów, a różnice pomiędzy nimi są znaczne. Tak np. ter-
logika ta posiada duże znaczenie metodologiczne. Kto chce tium non datur (prawo wyłączonego środka) nie obowiązuje ani w
nauczyć się metody aksjomatycznej, ten musi studiować roz- trójwartościowej logice Łukasiewicza, ani w intuicjonistycznej
prawy z zakresu logiki matematycznej. logice Heytinga, podczas gdy jest ono prawem <klasycznej> logiki
Należy jednak jeszcze coś powiedzieć na temat względności matematycznej (takiej np. jak w Principia Mathematica).
systemów matematyczno-logicznych i krótko rozważyć kilka
metod rozwiniętych w tej nauce, które mają pewne znaczenie Względność systemów logicznych. Można byłoby mniemać, że
dla każdego myślenia dedukcyjnego. chodzi tu o czystą spekulację logików, która nie posiada żad-
nego znaczenia dla żywej nauki. Tak jednak nie jest. W 1944
Udział logiki matematycznej w pozalogicznych systemach roku H. Reichenbach pokazał, że mechanika kwantowa nie da się
aksjomatycznych. Jeżeli w jakiejkolwiek dziedzinie, np. w fizyce, bez sprzeczności zaksjomatyzować na gruncie <klasycznej> logiki
astronomii, biologii czy teologii, chce się zbudować sforma- (takiej jak w Principia Mathematica), ale że jest łatwo i nie-
lizowany system aksjomatyczny, wtedy nieuniknione jest zasto- sprzecznie aksjomatyzowalna w ramach logiki trójwartościowej
sowanie logiki matematycznej. Można tego dokonać w dwojaki Łukasiewicza. Relatywizacja systemów matematyczno-logicznych
sposób. (1) Można tak konstruować system, że wszystkie aks- stała się problemem dla metodologii. Aby czegoś dowodzić.
jomaty należą do dziedziny będącej przedmiotem rozważania, trzeba założyć jakiś system logiczny, istnieje jednak wiele tego
tzn. że nie przejmuje się żadnych praw z logiki. Aby jednak rodzaju systemów. Który z nich powinien być wybrany?
móc wnioskować, trzeba posłużyć się jakimiś regułami wnios- Odpowiedź brzmi: ten, który w najłatwiejszy sposób, bez
kowania i, jak pokazuje praktyka, stosunkowo wieloma regu- sprzeczności, pozwoli zaksjomatyzować daną dziedzinę. Wio-
łami. Skąd naukowiec weźmie te reguły wnioskowania? Oczy- dącą zasadą jest tutaj, z jednej strony, zupełność, z drugiej.
wiście z logiki. Rzeczywiście też dostarcza ona albo gotowych niesprzeczność. Dodatkowo grają także pewną rolę motywy
reguł wnioskowania (z tak zwanych logicznych systemów kon- estetyczne: im prościej i bardziej elegancko dadzą się w ra-
sekwencji). albo przynajmniej praw, które bezpośrednio dadzą mach systemu przeprowadzić dowody i im mniej potrzeba aks-
90 ____________METODA AKSJOMATYCZSA_________________
Już dejktyczna definicja przymiotników i czasowników nastręcza >ednak niebezpieczne, gdyż zwykły, nieostry sens będzie i tak
trudności, a cóż dopiero pojęć abstrakcyjnych, np. stałych aż nazbyt często pojawiał się w trakcie używania danego słowa i
logicznych ,j". “jeżeli, to" itd. W większości wypadków trzeba prowadził do nieporozumień i błędów. Lepsze efekty osiąga sia
się więc posłużyć innymi znakami, których sens jest już znany. przy tworzeniu sztucznych znaków (takich jak np. terminy
Tego rodzaju definicja, którą będziemy nazywać semantyczną" techniczne w chemii czy anatomii) albo krótszych symboli jak w
H- wąskim sensie, polega na ustanowieniu reguły przypo- matematyce.
rządkowującej między dwoma znakami, przy czym sens pierw-
szego z nich (definiendum) jest nieznany, natomiast drugi trak- Definicje realne. Podczas gdy definicje nominalne — syntak-
towany jest jako zrozumiały (definiens). tyczne albo semantyczne — są szczególnie ważne dla matema-
Jak tego typu definicja semantyczna może być zbudowana? tyków i logików, to przyrodnicy i humaniści zajmują się nimi
Łatwo dostrzec, że musi być dokładnie tak utworzona jak defi- tylko ubocznie, w tej mierze, w jakiej także i oni muszą posłu-
nicja syntaktyczna. Tu i tam należy odróżnić definicje wyraźne, giwać się jakimś językiem. Ich właściwe zainteresowanie skie-
kontekstowe, rekurencyjne i aksjomatyczne. Z punktu widzenia rowane jest jednak nie na wyjaśnianie sensu słów. lecz na zro-
techniki definiowania nie istnieje żądana różnica między tymi zumienie rzeczy. Zrozumienie to dochodzi do skutku przede
dwoma rodzajami definicji. Tylko w odniesieniu do definicji wszystkim w ten sposób, że formułuje się zdania na temat tych
semantycznej może powstać sytuacja bardziej skomplikowana, rzeczy. Nie wszystkie jednak zdania prawdziwe mają w nauce
wtedy mianowicie, gdy formułuje się reguły przekładania z taką samą doniosłość, istnieje raczej powszechne dążenie, aby
jednego (nieznanego) na inny (znany) język. W tym bowiem od zdań “powierzchownych" przechodzić do zdań “podstawo-
wypadku trzeba się posłużyć trzecim językiem, tzn. metajęzykiem. wych", <fundamentalnych>. Te jednak są właśnie, jak to się
Dodatkowo, w przeciwieństwie do definicji czysto dzisiaj mówi, “definicjami realnymi".
syntaktycznych, założona jest tu także interpretacja systemu. Różnią się one między sobą w wielu aspektach. R. Robinson
Definicje semantyczne dzielą się na analityczne i syntetyczne. chciał wykazać, że istnieje 12 różnych znaczeń wyrażenia “defi-
Jeżeli chce się zdeterminować już istniejący sens znaku, nicja realna", jednak liczne spośród nich odnoszą się w oczywisty
wtedy stosuje się definicję analityczną; gdy przeciwnie, pew- sposób do definicji syntaktycznej i semantycznej. W każdym razie
nemu znakowi nadaje się nowy sens, wtedy powstaje definicja następujące pojęcia dadzą się oddzielić od siebie:
syntetyczna. 1. Określenie istoty. Do tego typu definicji dążą filozofowie
Obie odmiany mogą przyjąć wszystkie cztery wyżej opisane nastawieni metafizycznie i fenomenologicznie.
formy. Wprawdzie na pierwszy rzut oka wydaje się, że aksjo- 2. Określenie przyczyny. Tutaj m.in. należą tak zwane defi-
matyczna forma nie pasuje do definicji analitycznej, gdyż nicje genetyczne, za pomocą których opisuje się powstawanie
przez system aksjomatów znakowi zostaje nadany nowy sens, jakiegoś przedmiotu.
to jednak faktycznie nic się tu nie zmienia, gdyż odpowiedni 3. Analiza stanu rzeczy ze względu na jego różne aspekty i
sens może być sensem już istniejącym. części.
Współczesne nauki używają bardzo często definicji syntety- 4. Określenie praw obowiązujących w danej dziedzinie. Ten
cznych nie tylko dlatego, że muszą tworzyć nowe pojęcia, lecz typ definicji jest równoważny produktowi logicznemu praw
również dlatego, że potoczny sens słów jest w większości wy- naukowych dla danej dziedziny.
padków niedostatecznie ostry, aby mógł być dokładnie zdefi- Trzy ostatnie typy definicji realnej znajdują się w większości
niowany. Proszę np. spróbować zdefiniować tak zdawałoby się nauk realnych, pierwszy natomiast jest wyraźnie używany tylko
łatwo zrozumiałe słowo jak “jarzyna"! Klasycznym przykła- przez filozofów o orientacji metafizycznej i fenomenologicznej. O
dem tego rodzaju trudności jest pojęcie wynikania logicznego, istocie w naukach przyrodniczych zwykło się nie mówić. Gdy
tzn. sens “jeżeli — to". Nikomu jeszcze nie udało się zdefiniować jednak bliżej przyjrzymy się przyrodoznawczemu sposobowi
go analitycznie i już starożytni stoicy, aby osiągnąć dający się badania, wtedy widać dążenie do. oczywiście nieosiągalnej,
stosować definicję, musieli uciec się do nadania temu wyrażeniu definicji istotowej. Badania wnikają coraz “głębiej" w
pewnego nowego sensu. Tego typu postępowanie jest strukturę przedmiotu. Tak np. odpowiedź na pytanie “Co to
jest światło'.'" brzmi dzisiaj inaczej niż za czasów Newtona, a 8.23. Cpq = ANpą 99
wtedy brzmiała inaczej niż za czasów Galileusza. Jak nauki 8.24. Kpa = NANpNq
przyrodnicze metodycznie realizują tę beznadziejna -pogon> za 8.25. Epą = KCpąCąp
definicja istotową. przedstawimy w rozdziale o metodach re- 8.26. Bpq = Cpq
dukcyjnych, gdyż tego rodzaju definicje są zdaniami, które 8.27. Jpq = NEpq
mogą być sformułowane tylko na drodze redukcji.
8.3. Reguły dedukcji
16. Przykład zastosowania metody aksjomatycznej 8.31. Reguła podstawiania: Za zmienną może być podstawione
zdanie, przy czym za wszystkie zmienne izomorficzne danego
wyrażenia trzeba podstawić to samo zdanie.
Na przykładzie rachunku zdań przedstawimy teraz system
aksjomatyczny. Zastosowana tu metoda jest najbardziej ścisła 8.32. Reguła zastępowania definicyjnego: Wyrażenie w zdaniu
może być zastąpione przez inne wyrażenie definicyjnie z nim
spośród znanych. Zaprezentujemy tylko podstawy (definicje, równoważne, przy czym inne wyrażenia izomorficzne w tym
aksjomaty, reguły itd.) i kilka początkowych dowodów. samym zdaniu nie mogą być zastąpione.
AKSJOMATYZACJA LOGIKI ZDAŃ HILBERTA-ACKERMANNA
8.33. Reguła odrywania: Jeżeli zdanie, które składa się z C i z
dwóch zdań, jest prawem systemu i jeżeli zdanie, które jest
8.1. Terminy pierwotne, reguły definiowania i formowania izomorficzne z pierwszym z tych dwóch zdań, jest prawem
systemu, wtedy także każde zdanie, które jest izomorficzne z
8.11. Terminy pierwotne: D — funktor diadyczny; p, q. r, s. — drugim z tych zdań, jest prawem systemu.
zmienne zdaniowe :.
8.12. Reguła definiowania: Do systemu można wprowadzić 8.4. Aksjomaty
nowy termin, gdy utworzy się grupę terminów nazwanych 8.41. CAppp
..definicją", która kolejno składa się z następujących części: (1)
8.42. CpApą
z wyrażenia, które zawiera nowy termin, podczas gdy wszystkie
inne są już terminami należącymi do systemu; (2) z ,.="; (3) z 8.43. CApąAąp
wyrażenia, które składa się wyłącznie z terminów pierwotnych 8.44. CCpąCArpArą
albo z terminów już zdefiniowanych. 8.13. Reguły formowania:
8.5. Dedukcja
(1) zmienna jest zdaniem, (2) grupa terminów, która składa się z
N i następującego po nim zdania jest zdaniem, (3) grupa 8.44ri'Nr x 8.23p/r,qlp x 8.23p/r = 8.51
terminów, która składa się z A, B, C, D, E. J, albo K i z dwóch 8.51. CCpqCCrpCrq
następujących po nich zdań jest zdaniem. Wyjaśnienie: Schemat drogi dowodzenia teorematu 8.51 należy
8.2. Definicje czytać następująco: “Weź aksjomat 8.44; zastąp w nim r przez
Nr; następnie do otrzymanego rezultatu zastosuj definicję 8.23, w
8.21. \'p = Dpp Apq = której uprzednio należy podstawić r za p i p za q; do tego, co w
8.22. DNpNą ten sposób otrzymasz zastosuj ponownie definicję 8.23,
1
I. Bocheński. A Menne. Abriss der malhematischen Logik. Jestem podstawiwszy w niej r za p;w ten sposób otrzymuje się
bardzo wdzięczny Panu Doktorowi Albertowi Mennemu za pozwolenie na prze- teoremat 8.51. który miał być dowiedziony".
drukowanie tego tekstu. 8.5lp!App,qip,rlp = C8.41 - C8.42qlp - 8.52
:
Tutaj, a także w 8.13. 8.33 oraz w wyjaśnieniach do 8.51 i 8.52 litery 8.52. Cpp
wydrukowane kursywa powinny być umieszczone w cudzysłowach; ponieważ
jednak nieporozumienie nie jest możliwe, zostały one opuszczone. (Dodane Wyjaśnienie: Dokonawszy w 8.51 trzech na początku wskazanych
przez Autora). substytucji, otrzymujemy następujące wyrażenie:
CCApppCCpAppCpp;
]f)() _____________MI.TODA AKSJOMATY C ZN A___________________
nie for m u ł u j e sit; w nich ogólnych hipotez i teorii. Zagadka zwykle następujące dane: współrzędne czasowe, współrzędne
rozwiąże sit,-, jeżeli zwrócimy uwagę. że używają one redukcji przestrzenne, okoliczności, opis fenomenu. W praktyce zawiera
ni e-m dukc yjn cgo t ypu. l en sam wypadek wydaje się, zacho- ono dodatkowo jeszcze nazwisko obserwatora. Prostym
dzie w niektórych i nn ych naukach, tak np. w pewnych dziedzi- przykładem zdania obserwacyjnego jest notatka robiona przez
nach geologii, astronomii (np. w selenologii). geografii itd. pielęgniarkę na temat temperatury pacjenta. Notatka taka może
Ponieważ wśród wszystkich tych klas nauk klasa n auk prz y- mieć np. następująca formę: łóżko nr 47 (współrzędna
rodniczych jest najobszerniejsza i należące do niej dyscypliny przestrzenna), 3.5.1953. godz. 17.15 (współrzędna czasowa). J.
mają o wiele lepiej wykształconą metodologię niż wszystkie Kowalski (przedmiot), w ustach (okoliczności), temperatura
inne. zajmiemy się teraz prawi e wyłącznie metodami, które są w 38,7° C (zdarzenie).
nich stosowane. Są one aktualnie najlepszym przykładem re- Zdania obserwacyjne występują także w nieempirycznych
dukcyjnego sposobu myślenia. naukach, np. kosmologii filozoficznej, jednak w naukach przy-
rodniczych są używane w specjalny sposób. Przedyskutujemy to
teraz krótko.
IX. Struktura nauk przyrodniczych
Postęp w naukach przyrodniczych. Schematycznie i uprasz-
Zdania obserwacyjne. Nauki przyrodnicze, jak powiedzieliś- czające patrząc, pewna nauka przyrodnicza rozwija się mniej
m y , stan owią podklasę tzw. nauk empirycznych, do których więcej następująco: punktem wyjścia są zdania obserwacyjne.
poza t y m należą jeszcze tzw. nauki historyczne. Nauki empiry- (Jest to uproszczenie, faktycznie bowiem do zdań obserwacyj-
czne charakteryzują się tym. że w nich wszystkich występują nych prowadzą często zdania otrzymane na drodze redukcji).
zdania o fenomenach, tzn. zdania obserwacyjne i że w pewnym Zdania obserwacyjne są początkowo nieuporządkowaną klasą,
sensie zdania te tworzą właściwą bazę całego systemu. Zba- która ponadto ma tendencję do ciągłego narastania, ponieważ
dajmy najpierw, jakie znaczenie przypisuje się wyrażeniom badania stale postępują i wciąż robi się nowe obserwacje. Ta
..fenomen" i ..zdanie obserwacyjne". klasa zdań obserwacyjnych jest pierwszym stopniem w strukturze
Mianem fenomenu określa się tutaj — w przeciwieństwie do nauki przyrodniczej.
fenomenologów — po prostu pewne zmysłowo dające się za- Zdania obserwacyjne zostają następnie wyjaśnione w ten
obserwować zdarzenie. Przedmiotem sporu jest tylko, czy sposób, że formułuje się inne (zazwyczaj ogólne) zdania, z któ-
odpowiednia obserwacja może być przeprowadzona wyłącznie za rych, przy uwzględnieniu istniejących teorii i na podstawie ja-
pomocą zmysłowego spostrzeżenia zewnętrznego (wzrok, słuch, kiegoś prawa logicznego, są one wyprowadzane. Dopóki nie zo-
dotyk itd.). W jednej z nauk empirycznych, mianowicie w staną zweryfikowane nazywają się “hipotezami". Po weryfikacji
psychologii, niektórzy badacze dopuszczają także inne metody stają się prawami nauk przyrodniczych. W ten sposób powstaje
obserwacji (introspekcja). Jest to jednak wyjątek. W większości drugi stopień zdań należących do nauk przyrodniczych, miano-
nauk przyrodniczych obserwacji dokonuje się wyłącznie za wicie klasa hipotez lub praw, które bezpośrednio i redukcyjnie
pomocą zmysłów zewnętrznych. W ten sposób za fenomen zostały ustanowione na podstawie zdań obserwacyjnych.
uznaje się np. spadanie jakiegoś ciała, zapalenie się lampy, Następnie przechodzi się do wyjaśniania samych praw. Dzieje się
podniesienie się temperatury, nie zaś takie zdarzenia jak: to przez utworzenie trzeciego stopnia zdań, z których prawa te
przepływ prądu elektrycznego przez drut (w odróżnieniu od jego. dadzą się wyprowadzić. Jeżeli zdania trzeciego stopnia są
dających się zaobserwować, następstw) albo choroba jako taka wystarczająco ogólne i wyjaśniają wiele praw, zostają nazwane
(w odróżnieniu od jej symptomów). ogólnie “teoriami" (odpowiednia terminologia metodologiczna
Zdania, które stwierdzają zachodzenie fenomenów, nazyw a j ą jest ciągle jeszcze nieco chwiejna). Proces prowadzący do
się zdaniami obserwacyjnymi (Protokollaiissagen] dlatego, że utworzenia teorii jest, z logicznego punktu widzenia, zasadniczo
zostają zapisane w protokole z laboratorium, obserwatorium, z taki sam jak ten, który prowadził do sformułowania praw.
wykopalisk archeologicznych czy w innych podobnych raportach Istnieją jednak dwie różnice. (1) Prawa formułuje się
obserwacyjnych. Zdanie obserwacyjne zawiera (redukcyjnie) bezpośrednio na pod-
METODY R t i D l KC Y J N F
tyb y już obecne w zdaniach obserwacyjnych. W przeciwień- prawdziwe, wtedy hipoteza uchodzi za potwierdzona i w pewnych
stwie do tego teorie z reguły zawierają nowe. w prawach, na okolicznościach staje się prawem. Jeżeli jednak zdania z niej
których się opierają, nieobecne wyrażenia -teoretyczne' (ja k wyprowadzone okażą się fałszywe, wtedy hipoteza jest
..neutron". ..inflacja". ..nieświadomy" itd.). Nie są więc one sfalsyfikowana i powinna — w związku z wyżej wymienionym
tylko c:\'st\mi uogólnieniami praw. zastrzeżeniem — być odrzucona. Ogólną regułą jest. ze hipoteza
Teorie mogą być znowu wyjaśniane, tak że logiczny gmach dopiero wtedy staje się prawem, gdy ( 1 ) została potwierdzona
nauk przyrodniczych staje się wielostopniowy. Dla uproszczenia przez weryfikację w wielu wypadkach i ( 2 ) w żadnym wypadku
bierzemy tu pod uwagę tylko trzy stopnie: zdania obserwacyjne. nie została sfalsyfikowna.
prawa i teorie. Z tego, co wyżej powiedzieliśmy, widać, że hipotezy mają
W toku rozwoju nauk przyrodniczych normalnie dzieje się bardzo wielkie znaczenie dla kierowania obserwacją, a stąd dla
ta k. że obserwacja dostarcza coraz to nowych zdań obserwa- tworzenia zdań obserwacyjnych. Bez nich w większości wypadków
cyjnych i odpowiednio do tego wyjaśnienie tworzy nowe prawa. nie byłoby wiadomo, czego właściwie się szuka. Nadają one
Zazwyczaj dawniej sformułowana teoria <pokrywa> początkowo te obserwacji określony kierunek. Są więc podstawą dla każdego
nowe prawa. tzn. pozwala je wyprowadzić. Po pewnym jednak rodzaju eksperymentów. Eksperymentowanie bez prowadzącej go
czasie nie jest ona już wystarczająca. Wtedy zwykle nieco się ją hipotezy jest nie do pomyślenia.
ulepsza i zmienia, tak aby znowu mogła pokrywać nowe prawa.
Wcześniej lub później przychodzi jednak moment, w którym nie Doświadczenie i myślenie. Kilka dalszych uwag na temat
nadaje się ona w ogóle do wyjaśnienia wszystkich nowych praw. struktury nauk empirycznych, tak ja k ją tutaj zarysowaliśmy,
Mimo to toleruje się j ą , w każdym razie tak długo, j a k może może przyczynić się do wyjaśnienia metodologicznej sytuacji w
ona wyjaśniać wiele praw. W końcu staje się tak tej dziedzinie.
skomplikowana i niewystarczająca, że się ją porzuca, traktując (1) Całkiem poprawnie zwykło się mówić, że doświadczenie
jako obowiązującą co najwyżej dla przypadku granicznego, ale stanowi podstawę dla całego systemu tych nauk. Dokładniej
zasadniczo szuka się nowej teorii. W ten sposób cały proces powiedziawszy: zdania obserwacyjne rozstrzygają o dopuszczalności
zaczyna się od nowa. Ani w dotychczasowej historii nauk przy- innych elementów systemu w tych dyscyplinach. To, co stoi w
rodniczych. ani w logicznej analizie ich struktury nie można sprzeczności ze zdaniami obserwacyjnymi, musi zostać odrzucone,
znaleźć jakiejkolwiek racji dla przyjęcia, że proces ten będzie to, co służy wyjaśnieniu tych zdań. musi być przyjęte. Reguła ta
kiedykolwiek miał swój koniec. wyznacza empiryczny charakter tych nauk.
(2) Z tego jednak w żaden sposób nie wynika, że możliwa
Weryfikacja. W szkicu tym jeden ważny czynnik został wprawdzie byłaby <czysto empiryczna> nauka w tym sensie, że składałaby
już wymieniony, ale nie był jeszcze bliżej rozważany, mianowicie się wyłącznie ze zdań obserwacyjnych. Nie byłaby to nauka,
weryfikacja hipotez. W naukach przyrodniczych wyjaśnianie i lecz nie uporządkowana klasa zdań. Nie jest też nawet prawdą, że
weryfikacja są stosowane na przemian. Po utworzeniu hipotezy w jakiejś nauce empirycznej poza zdaniami obserwacyjnymi
mającej wyjaśniać zdania obserwacyjne, wyprowadza się z niej mogłyby występować tylko ich uogólnienia. Normalnie teorie
jeszcze nie istniejące zdania obserwacyjne, tzn. zdania. które zawierają bowiem, ja k to już zaznaczyliśmy, wyrażenia, które w
mają formę zdań obserwacyjnych i których wartość zdaniach obserwacyjnych zupełnie nie występują i stąd nie
prawdziwościowa da się technicznie ustalić, ale jeszcze nie zo- mogą być uogólnieniami tych zdań. Każda nauka składa się z
stała ustalona. Teraz przeprowadza się operacje konieczne dla dwóch rodzajów zdań: ze zdań obserwacyjnych, które bez-
stwierdzenia tej wartości, tzn. podejmuje się odpowiednie 'ek- pośrednio opierają się na doświadczeniu, i z hipotez, praw.
sperymenty albo inne obserwacje, aby otrzymać konfirmację teorii itd., a więc ze zdań, które powstają dzięki myśleniu, za
pomocą redukcji. Te ostatnie chcemy nazwać “teoretycznymi
elementami" w nauce.
(3) W odniesieniu do wszystkich nauk redukcyjnych wyra-
10 METODY REDUKCYJNE S I K I KM RA S A l k P R / YR O D S K /•>' H
jeden warunek wyjaśnianego fenomenu. W ten niany za pomocą jakiejś przyczyny, lecz za pomocą czegoś z
sposób nie twierdzi się. że wystarcza to we wszystkich naukach, dziedziny formy (w arystotelesowskim sensie tego słowa).
lecz tylko. ze obojętnie jaki typ wyjaśniania wybierze się.
zawsze również będzie on zawierał wyjaśnianie za pomocą Wyjaśnianie kauzalne i teleologiczne. Zauważyliśmy już. że w
warunków. Jeżeli np. stormuluje się wyjaśnienie teleologiczne i wielu naukach wyjaśnianie przez same warunki nie wystarcza.
powie się. ze A jest B. ponieważ prowadzi to do tego. że A jest Przeważa raczej wyjaśnianie kauzalne, które polega na podaniu
także C. wted y podaje się nie tylko cel bycia A -B. lecz również przyczyny fenomenu. Należy jednak oddzielić dwa różne
warunek tego faktu. pojęcia przyczyny.
Warunki dzieli się na wystarczające, konieczne oraz wystar- (1) Pojadę ontologiczne. Pojęcie to można z grubsza opisać w
czające i konieczne. następujący sposób. Pojawienie się A jest przyczyną pojawienia
(1) Warunki wystarczające. Mówimy, że A jest wystarczają- się B wtedy, gdy w danych okolicznościach A wywołuje
cym warunkiem B, wtedy i tylko wtedy, gdy obowiązuje zda- urzeczywistnienie się B. A pojawia się tutaj jako pewien agens,
nie .Jeżeli A. to B" W tym wypadku wystarcza bowiem, żeby było który wywiera wpływ na B. udzielając B bytu.
dane A. wtedy także dane jest B. Pod wpływem Hume'a i jego następców wielu metodologów
( 2 ) Warunki konieczne. Mówimy, że A jest koniecznym wa- twierdziło kategorycznie, że to pojęcie przyczyny nigdy nie wy-
runkiem B, wtedy i tylko wtedy, gdy obowiązuje (odwrotne) stępuje w naukach przyrodniczych. Trudno jest jednak zaprze-
zdanie: ..Jeżeli B, to A " . Gdyby A nie było dane, wtedy także nie czyć, że bardzo wielu przyrodników (nie tylko psychologów i hi-
mogłoby się pojawić B: A jest więc tutaj koniecznym warunkiem storyków) bardzo często w swoich wyjaśnieniach myśli o przy-
B. czynie właśnie w ten sposób. Tak np. geologowie powstawanie
(3) Warunki wystarczające i konieczne. Mówimy, że A jest gór interpretują całkiem jednoznacznie jako wywołane przyczy-
warunkiem wystarczającym i koniecznym B, wtedy i tylko nowo przez czynniki geotektoniczne — a zatem wywołane przy-
wtedy, gdy oba wyżej wymienione zdania obowiązują, tzn. ,^A czynowo w ontologicznym sensie tego wyrażenia.
wtedy i tylko wtedy, gdy B" . (2) Pojęcie fenomenalistyczne. W fizyce, a także jeszcze w
Wydaje się, że ostatecznie wszystkie nauki dążą do formuło- wielu innych wysoko rozwiniętych naukach, ontologiczne
wania warunków wystarczających i koniecznych. Jest to np. pojęcie przyczyny wydaje się być, i to z dobrze umotywowa-
prawdą w odniesieniu do fizyki klasycznej. W wielu jednak nych racji, wyeliminowane. Jeżeli się mianowicie założy, że
wypadkach trzeba się zadowolić innym typem warunków. dana nauka ma do czynienia tylko ze zdaniami obserwacyjnymi,
Każda klasyfikacja naukowa dostarcza naocznych przykła- które opisują zmysłowo dające się obserwować fenomeny, wtedy
dów dla dwóch pierwszych typów warunków. Bazuje ona, jak jest jasne, że nie może tu być mowy o żadnym wpływie,
łatwo można dojrzeć, na tzw. prawach współwystępownia. Jeżeli ponieważ nie da się on zmysłowo zaobserwować. Wydaje się
np. mówimy, że wszystkie ssaki są kręgowcami, to w zdaniu tym więc, że nauki te ograniczają się do wyjaśniania przez warunki. A
zawarte jest prawo współ występowania, które stwierdza jednak tak nie jest. Wprawdzie, jak powiedzieliśmy, występują
konieczny warunek bycia ssakiem, a mianowicie bycie tu często zdania stwierdzające wyłącznie tylko warunki, ale
kręgowcem. Jednocześnie zostaje stwierdzony także warunek mówi się jednak zawsze również o przyczynach i o wyjaśnianiu
wystarczający bycia kręgowcem, mianowicie bycie ssakiem, przyczynowym.
gdyż dla istoty żywej wystarcza, aby była ssakiem, żeby tym Co tutaj mogą znaczyć te wyrażenia? Wydaje się, że przez
samym była kręgowcem. przyczynę rozumie się: (1) warunek wystarczający, który (2)
Przykładu dla trzeciego rodzaju warunków dostarcza wiele czasowo poprzedza to, co jest wywołane przyczynowo, albo
praw chemicznych, zgodnie z którymi pewna substancja po- przynajmniej jest z nim równoczesny i, dodatkowo, (3) znaj-
siada tę lub inną cechę. np. specyficzny ciężar. duje się z nim w pewnych stosunkach przestrzennych. Nie jest to
Dla dzisiejszej metodologii nie ulega wątpliwości, że wiele jednak ani jasne, ani wyraźne i stąd jest zrozumiałe, dlaczego
wyjaśnień przyjmuje formę tego typu zdań. Nie są one oczywiście wielu metodologów współczesnych woli w ogóle wyeliminować ten
prawami przyczynowymi, gdyż fenomen nie jest wyjaś- rodzaj przyczynowości i mówić tylko o warunkach.
MhTOBY RFDI'KC'YJNE
nieważ ułatwiają wgląd w to. co rzeczywiście dzieje się podczas gicznej i stąd też nie posługują się determinizmem w tym sensie (z
wnioskowania indukcyjnego. czego poza tym wynika, że bezsensowne jest dedukowanie
Mili przedstawia pięć takich metod. Streszczamy jego opis, wolności woli z odrzucenia determinizmu metodologicznego).
przy czym to. co on nazywa “przyczyną", tłumaczymy jako Ale jeżeli nawet mówi się tylko o determinizmie fenomenal-
..warunek" i dla prostoty zakładamy, że istnieją tylko dwie nym (a więc nie o przyczynach ontologicznych, lecz o warun-
klasy fenomenów, a każda z nich posiada tylko trzy elementy: a. kach), wyrażenie to jest jeszcze wieloznaczne. O ścisłym deter-
b, c, i A, B. C. minizmie da się mówić tylko w wypadku połączonej metody
(1) Metoda zgodności: a pojawia się zarówno z A B jak i z zgodności i różnicy, gdyż tylko tutaj przyjmuje się, że dla każ-
AC. Założywszy, że (1) a w ogóle posiada jakiś warunek i że dego fenomenu istnieje warunek wystarczający i konieczny.
(2) tylko ABC wchodzą w grę jako możliwe warunki, wynika z W metodzie różnicy zakłada się tylko, że dla każdego feno-
tego, że A jest warunkiem wystarczającym dla a. menu istnieje warunek konieczny, tzn. że zawsze konieczny
(2) Metoda różnicy: a pojawia się wraz z ABC, natomiast nie jest pewien inny fenomen, nie zaś, że wystąpienie pierwszego
pojawia się z BC (gdzie brakuje tylko A). Przy takich samych fenomenu wystarczałoby, żeby również obecny był drugi. W
założeniach wynika, że A jest koniecznym warunkiem a. tym wypadku mówi się o częściowym determinizmie. Jest to
(3) Połączone metody zgodności i różnicy: a pojawia się założenie akceptowane w dzisiejszej mikrofizyce: żeby jakąś
wraz AB i AC, natomiast nie pojawia się z BC. Przyjmując cząstkę, np. elektron, wprawić w ruch muszą być spełnione
ciągle te same założenia, można stąd wnioskować, że A jest pewne warunki, jednak one same nie wystarczają, gdyż nawet
wystarczającym i koniecznym warunkiem dla a. wtedy, gdy są spełnione, oczekiwany fenomen może nie wy-
(4) Metoda reszt: w wyniku innych indukcji zostało stwier- stąpić.
dzone, że B jest warunkiem b i C jest warunkiem c; abc poja- Jak można usprawiedliwić przyjęcie jednego bądź drugiego
wiają się wraz z ABC. Pod wyżej wymienionymi warunkami i rodzaju determinizmu? Na pewno nie przez odwołanie się do
dodatkowym, że każdy fenomen może być warunkiem tylko ontologii. Może ona pokazać, że każdy fenomen ma przyczynę,
jednego typu fenomenów, wynika, że A jest wystarczającym i ale nie że przyczyna ta jest fenomenem. Także logika nie może
koniecznym warunkiem a. dostarczyć usprawiedliwienia dla zasady determinizmu.
(5) Metoda zmian towarzyszących: A zmienia się w taki sam Wreszcie nie może ona być również ustalona indukcyjnie, po-
sposób jak a, B i C zmieniają się jednak w inny sposób. Jest to nieważ jest założona w każdej indukcji. W tych oto prostych
metoda indukcji ilościowej, o której jeszcze będziemy mówili; uwagach leży punkt ciężkości tzw. problemu indukcji i wystar-
tymczasowo możemy ją pominąć. czają one, aby pokazać, że każda próba transformacji indukcji w
W wypadku czterech pierwszych metod dało się zauważyć, że dedukcję przez przyjęcie nowych przesłanek jest skazana na
wymagają one przynajmniej dwóch założeń, mianowicie, że w niepowodzenie.
ogóle istnieje warunek odpowiedniego typu i — dalej — że To samo dotyczy drugiego rodzaju determinizmu. Nie mamy
tylko jeden z wyliczonych fenomenów (w naszym przykładzie ani ontologicznej, ani logicznej, ani indukcyjnej podstawy dla
ABC) może być tym warunkiem. Pierwsze z tych założeń założenia, że możliwe są tylko hipotezy wzięte przez nas pod
nazywa się “postulatem determinizmu", drugie nazywane jest uwagę. Przeciwnie, wiemy z doświadczenia, że wiele innych hi-
niekiedy “postulatem zamkniętego systemu". Jeżeli je założymy, potez jest także możliwych.
wtedy wnioski wynikają dedukcyjnie. Można jednak zaraz Uwagi te potwierdzają to, co już powiedzieliśmy o determi-
zapytać, jak takie założenia mogą być usprawiedliwione. Fak- nizmie: nie istnieje most między indukcją a dedukcją, w każ-
tycznie nie tylko nie mają one żadnego uzasadnienia, lecz często dym razie nie w formie dodatkowych przesłanek.
muszą być po prostu uznane za fałszywe. Niektórzy metodologowie, aby jeszcze o tym krótko wspom-
nieć, próbowali ustalić to połączenie w inny sposób. Twierdzili
Założenia metod Milła. Zauważmy najpierw, że determinizm, o mianowicie, że indukcja wtedy zmienia się w dedukcję, gdy
którym tutaj jest mowa, nie jest determinizmem ontologicz- odpowiedni fenomen po prostu inaczej się zdefiniuje. Jako
nym. Nauki przyrodnicze nie znają przyczynowości ontolo- przykład weźmy diament i załóżmy, że dotąd był on zdefinio-
|22 _______________METODY REDUKfYJNF-____________________ ___________________1NDL'K( JA____________________ J 23
wany przez trzy własności: A. B i C. Załóżmy także, że ktoś Niekiedy jednak używa się także hipotez, które nie znajdują
spalił jeden l ub dwa diamenty, tak ja k to uczynił Lavoisier, i się w takich relacjach; są to tzw. hipotezy robocze, których w
widzi, że ze spalenia powstał tlenek węgla (CO), stąd też związku z tym me nazywa się ..prawami" Posługuje się nimi, o
twierdzi, że każdy diament składa się z węgla. Jak twierdzenie to ile jest to celowe dla zbadania określonej, ograniczone; dziedziny.
da się usprawiedliwić? Po prostu tak. że nowo znalezioną Tak np. znany etnolog P. W. Schmidt skutecznie posługiwał się
własność, bycie z węgla, doda się do już znanych własności w swoich badaniach materializmem historycznym jako hipoteza
ABC: ..diamentem' ma się od teraz nazywać, zgodnie z nową robocza, chociaż sam stwierdził, że nie istnieje żaden szerszy
definicją, każde ciało, które posiada własności ABC i dodat- system, w związku z którym mogłaby ona być używana.
kowo nowo odkrytą własność bycia z węgla. Jeżeli to założymy,
wtedy dedukcyjnie wynika, że diament musi zawsze składać się z Reguła prostoty. Drugie zwyczajowe założenie funkcjonujące
węgla. w trakcie formułowania praw można przedstawić następująco:
Od razu jednak widać, że tego rodzaju czysto konwencjonalna jeżeli wiele hipotez wyjaśnia dane zdanie, należy wybrać
metoda nie wchodzi poważnie w rachubę w naukach przy- najprostszą z nich. Reguła ta jest konieczna, aby w sytuacji. w
rodniczych. Wprawdzie da się ona konsekwentnie przeprowa- której dana jest nieskończona klasa możliwych hipotez, móc je
dzić, ale pozostawia bez odpowiedzi pytanie, dlaczego ABC ma zredukować do jednej. To, że nieskończona klasa hipotez często
zawsze występować z nowo odkrytą własnością. Konwencja nie może być obecna, da się pokazać na następującym przykładzie.
jest prawem przyrody, a nauka wymaga poważniejszych Rozważamy trzy punkty na płaszczyźnie, które mają
uzasadnień. reprezentować trzy zdania obserwacyjne (np. dotyczące ciśnienia
jakiegoś gazu w zamkniętej przestrzeni) i szukamy krzywej, na
Indukcja i system. Gdy przyjrzymy się bliżej, jak rzeczywiście której mogą leżeć. Funkcja matematyczna odpowiadająca tej
wygląda praktyka w naukach przyrodniczych, wtedy do- krzywej będzie hipotezą wyjaśniającą. Widać od razu, że istnieje
strzeżemy, że decydującym czynnikiem w formułowaniu praw nieskończona klasa takich krzywych. Rysunek pokazuje tylko
jest zupełnie coś innego niż założenia Milla, mianowicie pro- kilka przykładów.
stota praw i ich wzajemne związki w systemie aksjomatycznym.
Na czym związki te polegają, pokażemy na prostym przykła-
dzie. Jeżeli wie się, że wszyscy ludzie urodzeni przed określo-
nym rokiem już umarli, wtedy wystarcza to do sformułowania
hipotezy, że wszyscy ludzie w ogóle są śmiertelni. Hipoteza ta
stanie się jednak jeszcze o wiele bardziej przekonywająca, jeżeli
dodatkowo wie się — z innych indukcji — że wszyscy ludzie są
kręgowcami i że wszystkie kręgowce są śmiertelne. W ten
sposób hipoteza ta nie jest tylko indukcyjnie osiągnięta w
oparciu o zdania obserwacyjne, lecz także wyprowadzona z
ogólnego prawa, a to znacznie ją wzmacnia. Aksjomatyczny
związek z innymi prawami i z całością określonego systemu W tym wypadku wybierzemy na pewno ostatnią krzywą, mia-
naukowego jest w każdym wypadku czynnikiem, który istotnie nowicie prostą, ponieważ jest najprostsza.
powiększa wiarygodność hipotezy. Według niektórych metodo-
logów jest on nawet koniecznym warunkiem transformacji Streszczenie. Interpretacje filozoficzne. Streszczając możemy
hipotezy w prawo, według innych jedyną racją dla przyjęcia hi- powiedzieć, że do stosowania indukcji jakościowej konieczne są
potezy w naukach przyrodniczych. Wprawdzie to ostatnie sta- przynajmniej cztery postulaty: postulat determinizmu. postulat
nowisko jest z pewnością przesadne, lecz nie da się zaprzeczyć, że zamkniętego systemu, postulat związku między prawami i
aksjomatyczny związek między prawami odgrywa ważną rolę postulat prostoty. Odpowiednio do tego dadzą się sformuło-
w akceptacji hipotez.
]24 _______________MŁTODY REDUKCYJNE____________________
tod redukcyjnych: np. przedstawia się je w ujęciu procento- Pierwszym pytaniem jest: w jakich stosunkach znajdowałyby
wym, na podstawie którego dadzą się znaleźć wartości średnie. się x. y. z i /. gdyby między B i C nie zachodziły żadne relacje.
To jednak często zakłada skomplikowany proces matematyczny tzn. gdyby B nie było w żadnym sensie warunkiem C i od-
(istnieją różne pojęcia wartości średniej i bardzo wyrafinowane wrotnie. Proste rozważanie pokazuje, że stosunek międz\ dziećmi
metody znajdowania jej) W końcu statystyk musi też poświęcić chorymi, które zostały zaszczepione (x), a wszystkimi
uwagę, stosując dalsze metody matematyczne, wyeliminowaniu zaszczepionymi (x -t- v;, musi być taki sam ja k między chorymi w
błędów powstałych w trakcie ustalania początkowych ogóle (x + z ł , a wszystkimi wziętymi pod uwagę dziećmi (x + y
rezultatów. + z -*- t), tzn.
Przy zbieraniu danych dła celów statystycznych duże znaczenie x : (x * y) = (x -t- z) : (x.• ~ y + z + t).
posiada następująca reguła. Często nie można uchwycić całego
obszaru (całej populacji), lecz tylko pewną jej próbkę. W takim Za pomocą prostych operacji formuła ta da się zredukować do: xt
wypadku ważne jest, aby klasa wybranych fenomenów była = yz
możliwie <reprezentatywna> dla całości, mianowicie w tym
sensie, aby posiadała tę samą kompozycję co cały obszar. Może Co się jednak dzieje, gdy szczepienie wywarło pozytywny
to być jednak osiągnięte — zgodnie z fundamentalnymi wpływ na zachorowania? Wtedy stosunek między dziećmi cho-
prawami teorii prawdopodobieństwa — tylko pod warunkiem, że rymi, które zostały zaszczepione (x), a wszystkimi zaszczepio-
dystrybucja wybranych wypadków jest przypadkowa i neutralna. nymi (x + y), będzie większy niż między wszystkimi chorymi w
Wszystko powinno być zrobione, żeby wybór odbył się bez ogóle (x + z), a wszystkimi dziećmi branej pod uwagę klasy (x +
jakiejkolwiek <stronniczości>. Przykład: jeżeli na podstawie y + z + t). Operacja matematyczna analogiczna do poprzedniej
książki telefonicznej chce się zbadać, ilu lon-dyńczyków jest prowadzi do formuły:
obcokrajowcami, to nie można tylko szukać w nazwiskach, xt > yz
które zaczynają się na “Z", gdyż jak wiadomo, znajduje się tu
stosunkowo więcej obcokrajowców niż gdzie indziej. W odwrotnym wypadku, jeżeli szczepienie wpływa negatywnie
Przeciwnie, wybierane nazwiska powinny być równomiernie na zachorowania (co powinno być sytuacją normalną), rezultat
rozrzucone po całej książce. będzie następujący:
xt <yz
Wzajemna zależność fenomenów. Ogólnie rzecz biorąc, ba-
dacz posługujący się metodą statystyczno-indukcyjną ma do Obie ostatnie formuły są przykładami praw statystycznych pro-
czynienia nie z dwiema, lecz przynajmniej z trzema klasami. stego typu.
Przede wszystkim jest to obszerna klasa A fenomenów (klasa
nadrzędna), np. klasa dzieci w Zurychu. Zawiera ona dwie pod- Tablice korelacyjne. Przedstawimy teraz krótko nieco bar-
klasy, np. klasę dzieci zaszczepionych (B) i klasę dzieci cierpią- dziej skomplikowaną formę statystycznego traktowania feno-
cych na daną chorobę (C). Pytaniem jest teraz, czy i w jakim menów, tzw. tablice korelacyjne. Za ich pomocą formułuje się
stosunku procentowym obydwie podklasy B i C zależne są od prawa funkcjonalne. W tym przykładzie także będzie jedna
siebie. Liczby dostarczane przez statystykę dadzą się w tym klasa nadrzędna i dwie podklasy: A klasa nadrzędna roślin, B
najprostszym przypadku przedstawić w następującej tabeli: podklasa roślin nawożonych i Ć podkJasa roślin nawożonych,
które urosły. W przeciwieństwie do poprzedniego przykładu
zarówno B jak i C będą podzielone na pięć dalszych podklas. a
mianowicie według ilości otrzymanego nawozu albo stopnia
wzrostu. Na podstawie obserwacji powstaje np. następująca ta-
blica:
Zmienne "x", “y", “ z " i “t" mogą być zastąpione przez liczby.
____________________MKTODA HISTORYCZNA______________ 129
128
kich wielkości dwóch fenomenów, w pewnej nieskończonej
klasie. Jak od tej czysto faktycznej konstatacji, można dojść
do ogólnie obowiązującego prawa, które odnosi się do nie-
skończonej ilości wypadków — właśnie do wszystkich wypad-
ków jakiegoś fenomenu? Należy tu przede wszystkim oddzielić
dwa różne problemy.
(1) Czy na podstawie tablicy korelacji można cokolwiek wy-
wnioskować na temat, czy i jak pewien indywidualny fenomen
będzie się zmieniać — np. o ile milimetrów urośnie roślina, jeżeli
otrzyma określoną ilość nawozu? Także wtedy, gdy chodzi o
“Bn" ( " B , " , “Bw" itd.) oznacza tutaj, że rośliny odpowiedniej fenomeny, które już były obserwowane, tzn. te, które są
podklasy otrzymały n jednostek (gramów) nawozu, “C " (“C 0", uwzględnione w tablicy korelacji; odpowiedź brzmi: wyjąwszy
“C IO" itd.), że urosły one o n jednostek (milimetrów). Litery ,jc" wypadki, w których możliwa jest bezpośrednia obserwacja,
z podwójnym indeksem są zmiennymi, za które powinny być albo odpowiednie zdanie obserwacyjne da się odczytać, z ta-
podstawione wartości uzyskane dzięki liczeniu. Dwie liczby blicy korelacji można wnioskować tylko o prawdopodobień-
indeksu wskazują po prostu na wiersz lub kolumnę. stwie. W naszym przykładzie jest ono po prostu równoważne
Jeżeli nawóz oddziaływuje pozytywnie na wzrost roślin, wtedy tak zwanej częstości względnej: jeżeli wśród m roślin, które
obowiązuje prawidłowość: im więcej nawozu, tym większy otrzymały k gramów nawozu, n urosło o p milimetrów, wtedy
wzrost. Weźmy najprostszy wypadek: wzrost powiększa się prawdopodobieństwo, że inna roślina (która także otrzymała
jednostajnie wraz z ilością nawozu. Wtedy oczywiście w pierw- dokładnie k gramów nawozu) urosła o p milimetrów, wynosi
szym wierszu xm będzie większe niż w xor to ostatnie większe niż nim. Znaczy to jednak, że nic nie wiemy na temat określonego
w xg2 itd. W drugim wierszu xu będzie większe niż xjo i x12, ta indywiduum, natomiast wiemy coś tylko w odniesieniu do całej
ostatnia wartość będzie większa niż x,3, a ta niż x14. W trzecim ich klasy. Wystarcza to oczywiście, aby obliczyć pewne dane
wierszu x22 musi być większe niż x20 czy x24. Ogólnie otrzymujemy dla polityki ubezpieczeniowej, nie uwzględniając przy tym in-
następujący obraz: na przekątnej tablicy — tzn. na miejscach, dywidualnych wypadków.
gdzie w naszym przykładzie znajdują się xm, xn, X2z- X33' X44 — (2) Czy na podstawie tablic korelacji można coś orzekać o
będą stały większe liczby, obie proste leżące obok przekątnej (x,0, wszystkich, także i tych nieobserwowanych (m.in. przyszłych),
x2r x32, x43 i xm, x,2, xa, x}4) będą pokazywały mniejsze liczby i im fenomenach jakiejś klasy? Ten drugi problem nie ma już nic
bliżej będziemy szli do rogów (x40 i x04), tym liczby będą mniejsze. wspólnego z prawdopodobieństwem w wyżej opisanym sensie.
Krótko: będziemy mieli koncentrację w pobliżu przekątnej XM — Logiczna struktura postępowania indukcyjnego jest tutaj do-
x44 i dekoncentrację w kierunkach do x40 i x(>4. kładnie taka sama jak ta, którą rozważaliśmy w związku z me-
Wszystko to można potraktować matematycznie. Istnieją todami Milla. To, czego tu potrzebujemy to: determinizm, po-
stulat zamkniętego systemu, postulat związku między prawami i
(dające się przedstawić za pomocą krzywych) formuły, ukazujące postulat prostoty — tego ostatniego oczywiście dopiero wtedy,
<normalną> dystrybucję indywiduów w tego rodzaju tabeli gdy ma być skonstruowane prawo funkcjonalne.
korelacji.
Nie jest naszym zadaniem opisywanie odpowiednich dla tego
metod i formuł matematycznych. Chodziło tutaj tylko o uczy- 22. Metoda historyczna
nienie zrozumiałymi, o ile to możliwe bez zastosowania mate-
matyki, najbardziej elementarnych zasad metody statystycznej. Nauki przyrodnicze i historia. Zwykło się mówić, że między
naukami przyrodniczymi a historią istnieją dwie fundamentalne
Korelacja i prawdopodobieństwo. Co daje nam omówiona różnice. (1) Przedmiotem pierwszych są rzeczy i zdarzenia nie--
metoda? W zasadzie jest ona tylko zebraniem zdań obserwa- duchowe (materialne), tematem historii są natomiast przed-
cyjnych: tyle a tyle wypadków współ występowania, takich a ta-
9 — Współczesne metody myślenia
]3() _______________METODY REDUKCYJNE____________________ METODA HISTORYCZNA
_____ 1 3 1
mioty duchowe. (2) Podczas gdy nauki przyrodnicze formułują
ponadczasowe prawa, a więc pomijają to. co historyczne, to dla żej twierdzenie. Z metodologicznego punktu widzenia, nauki
historii charakterystyczne jest. że zajmuje się tym. co przeszłe, historyczne dadzą się najprecyzyjniej scharakteryzować jako
przeszłością jako taką. nie-indukcyjne nauki redukcyjne.
Oba te kryteria nie są jednak bardzo pożyteczne, gdy chce się
jasno oddzielić wymienione właśnie dziedziny, ponieważ (1) Punkt wyjścia. Nauki historyczne są naukami empirycznymi.
człowiek, którego działalność rozważają nauki historyczne, nie Także i ich podstawę tworzą zdania o fenomenach w “przyrod-
składa się oczywiście tylko z ducha, lecz także z materii i nie niczym" sensie tego słowa, mianowicie dające się obserwować
zawsze łatwo jest określić, jak dalece w konkretnym wypadku procesy. Fakt, że są to fenomeny należące do przeszłości nic tu
działa on właśnie jako duch. Czy np. sprawy ekonomiczne, nie zmienia. Już w samych naukach przyrodniczych fakt ten
które w pewnym sensie są wspólne ludziom i zwierzętom, jest nie tylko do pomyślenia, lecz także zachodzi rzeczywiście. A
należą do duchowego czy materialnego obszaru? A historia jednak ta okoliczność wprowadza istotną komplikację do
przecież zajmuje się także fenomenami ekonomicznymi. Z metody redukcyjnej. Tam bowiem, gdzie przyrodnik ma zwykle
drugiej strony, nie można z pewnością zaliczyć psychologii do do czynienia ze zdaniami obserwacyjnymi, które w precyzyjnym
historii, chociaż nie ulega wątpliwości, że częściowo jej języku zostały sformułowane przez badaczy należących do tego
przedmiotem jest także to, co duchowe. (2) Również drugie samego kręgu kulturowego co on, których więc interpretacja nie
kryterium nie jest wystarczające: znamy bowiem różne nauki sprawia zasadniczo żadnych trudności, to historyk zmuszony jest
przyrodnicze, w których omawia się przeszłość, przeszłość jako zaczynać od tak zwanych dokumentów, które w tym względzie
taką. B. Russell zauważył, że fenomeny, o których mówi się w nie są w najmniejszym stopniu podobne do zdań
fizyce, są zawsze przeszłymi fenomenami, tylko że przeminęły obserwacyjnych przyrodnika. Źródła historyczne, nierzadko
one niedawno, podczas gdy historia zajmuje się dawno minioną napisane w mało znanym języku, aż nazbyt często pochodzą z
przeszłością. W ten sposób różnica byłaby tylko różnicą stopnia. obszaru kultury obcego dla historyka. Poza słowami znajduje się
Wyraźniejsza jest natomiast różnica w metodzie. Uderza najczęściej nieznany związek aksjomatyczny. Dodatkowo
fakt, że żadna nauka historyczna nie formułuje zdań ogólnych. wiarygodność dokumentów jest zawsze wątpliwa. Nie chodzi w
Wprawdzie wykorzystuje je w trakcie swojej pracy myślowej, nich o trzeźwe raporty z laboratorium, sporządzone przez
ale sformułowane za ich pomocą hipotezy i prawa są zawsze fachowców, których ethos naukowy (a także zaangażowanie w
indywidualne. Dlaczego Napoleon zaczął tak późno kampanię karierę naukową) stanowiłyby wystarczającą gwarancję
przeciwko Rosji? Ponieważ nie mógł wystarczająco szybko rzetelności.
zgromadzić koniecznej ilości zapasów. Dlaczego Aleksander Jasne jest więc, że to, co w naukach historycznych odpo-
zaatakował właśnie Indie? Wyjaśnienie można znaleźć w jego wiada zdaniom obserwacyjnym, nie leży na początku, lecz
wykształceniu itd. Chodzi tutaj zawsze o wyjaśnianie, tzn. o musi być osiągnięte przez długą i często trudną pracę inter-
postępowanie redukcyjne. Nie jest to w żadnym wypadku pretacyjną. Dopiero dzięki niej można otrzymać — redukcyjnie
indukcja. albo dedukcyjnie — zdania o faktach. W tym leży dalsza
Wielu metodologów tak zwanych nauk humanistycznych fundamentalna różnica między dyscyplinami historycznymi a
[Geisteswissenschaften] (które wszystkie w pewnym sensie są przyrodniczymi.
naukami historycznymi) twierdzi również, że nauki te nie są w Opisaną sytuację można wyrazić również następująco: nauki
ogóle wyjaśniające, lecz tylko opisujące, a więc quasi-feno- historyczne, dokładnie tak samo jak przyrodnicze, zawierają
menologiczne, chociaż bez wyłączania istnienia. Jest to oczywiście dwa stopnie logiczne zdań: zdania o fenomenach indywidual-
fałszywe. Dzisiejsze nauki historyczne i humanistyczne nie tylko nych i zdania wyjaśniające. Ponadto znajdujemy w nich jeszcze
opisują, lecz także wyjaśniają. Wygląda na to jakby ci jeden stopień, który leży przed stopniem tworzonym w naukach
metodologowie zmuszeni do wyboru między dedukcją a in- przyrodniczych przez zdania obserwacyjne: są to zdania
dukcją, nie widzieli żadnego innego wyjścia niż cytowane wy- bezpośrednio czerpane z dokumentów. Schemat nauk
historycznych wygląda więc następująco: dokumenty — zdania o
faktach — zdania wyjaśniające.
MI TODY R F . D I K( YJNf ____________________MF -TO IM HIS '1OR V (/ N A ______________ ] 33
132 _____
dokumenty tworzy początek każdego badania historycznego.
Wybór. Istnieją jeszcze inne różnice między rozważanymi Oczywiście ten. kto formułuje hipotezę i chce ją zweryfikować
naukami. Masa dokumentów i zawartych w nich faktów jest tak ma w niej w pewnym sensie zasadę prowadzącą, ale w odnie-
olbrzymia, że jednym z pierwszych zadań historyka jest mądry sieniu do samej hipotezy znowu można postawić pytanie o za-
wybór pomiędzy nimi. Ocz>wiście także i przyrodnik jest po- sadę, na podstawie której została wybrana. Wydaje się więc. że
stawiony przed wielką liczbą zdań obserwacyjnych i być może przy wyborze decyduje ostatecznie subietywne wartościowanie. Z
jeszcze większy fenomenów, ale dzięki swojej indukcyjnej me- tego powodu mówi się o naukach historycznych, w prze-
todzie (tzn. dzięki tendencji-do formułowania zdań ogólnych) ciwieństwie do nauk przyrodniczych, że są -uwarunkowane
ma on o wiele łatwiejszy wybór, gdyż interesuje go tylko to. co wartościami-. Nie oznacza to jednak, że historia, jeśli chodzi o
może być uogólnione. Przeciwnie historyk, stoi on przed nie prawdę jej rezultatów badawczych, jest nauką subiektywnie
dającą się opanować ilością dokumentów, bez żadnej mogącej uwarunkowaną. Wolność dotyczy tylko wyboru fenomenów.
go prowadzić zasady. Kto np. pomyśli o historii pierwszej Jeżeli to zostało zrobione, wtedy dalsze opracowanie przebiega
wojny światowej, łatwo dojrzy, że praktycznie niemożliwe jest nie mniej obiektywnie niż w naukach przyrodniczych.
jednoczesne uwzględnienie tysięcy, dziesiątków tysięcy raportów,
aktów dyplomatycznych, aktów sztabów generalnych, Interpretacja. <Styl> dzisiejszej pracy historycznej jest luźny,
wspomnień, książek i artykułów itd. Historyk musi pomiędzy przywiązuje się dużą wagę do językowej elegancji prezentacji.
nimi wybierać. Jeżeli jednak uwzględnimy nie formę, lecz kryjące się za nią
Ujawniają się tu dwa specyficzne dla nauk historycznych metody myślenia, to okaże się, że przy badaniu dokumentów
problemy. Pierwszy jest natury filozoficznej: dlaczego historyk stosowana jest przede wszystkim metoda semiotyczna wspoma-
nie chce stosować indukcji? Na to pytanie dano dwie odpowiedzi. gana aksjomatyką (aksjomatyzacją), chociaż nie w takiej samej
Pierwsza, która w swoich istotnych rysach pochodzi od ścisłości jak w logice czy matematyce. Na pierwszym miejscu
Wilhelma Windelbanda, 'brzmi: przedmiot nauk historycznych, a znajduje się krytyczne badanie tekstów — często przeinaczonych
mianowicie duch, jest tak ukonstytuowany, że interesujące jest w wyniku błędów transkrypcji — w celu odtworzenia tekstu
w nim to, co indywidualne, a nie to. co ogólne. Np. to, co oryginalnego. W odniesieniu do pewnych fragmentów stosuje
Napoleon czy św. Franciszek mieli wspólnego z innymi ludźmi się bardzo skomplikowane, częściowo redukcyjne, częściowo
jest nieistotne, rozstrzygająca jest ich niepowtarzalna osobowa nawet dedukcyjne metody. Także statystyka może tutaj
charakterystyka. Z tego powodu nauki historyczne nie są dy- odgrywać dużą rolę.
scyplinami nomotetycznymi (formułującymi prawa), lecz 'idio- Dopiero po tym ma miejsce właściwa interpretacja, a mia-
graficznymi (opisującymi własności) i stąd nie mogą stosować nowicie zawsze w wyniku — oczywiście luźnego — zastosowania
indukcji. Druga odpowiedź polega na wskazaniu na wielką zło- reguł definicji za pomocą systemu aksjomatycznego. Dane są
żoność fenomenów historycznych, która uniemożliwia formuło- stówa. Znaczenie słowa w zdaniu określa się w ten sposób, że
wanie praw ogólnych. Z tego względu historia pozostaje na zdania zawierające słowa równokształtne ze słowem badanym
niskim stopniu, stopniu zbierania zdań obserwacyjnych i indy- zestawia się najpierw w tym samym dokumencie, potem w
widualnego wyjaśniania. Mogłaby się ona rozwinąć do postaci innych pismach tego samego autora, w końcu w pismach innych
nauki indukcyjnej — istniejąca już socjologia jest przykładem autorów należących do tego samego okresu. W ten sposób —
takiego rozwoju — a samą historiografię należałoby wtedy ja k to przedstawiliśmy przy omawianiu definicji — da się coraz
uznać za stopień wstępny. Jednak większość historyków ostro lepiej określać znaczenie jakiegoś słowa i deduk-cyjnie
krytykuje i odrzuca dzisiaj pogląd reprezentowany w tej drugiej eliminować różne hipotezy na temat jego znaczenia. W
odpowiedzi. praktyce tę czysto semiotyczna metodę łączy się jeszcze z
Drugi problem jest problemem natury metodologicznej i brzmi: redukcją, uwzględniając opracowanie wielkiej ilości zdań
według jakiej reguły powinno się dokonywać wyboru między historycznych, hipotez, teorii itd.: wszystko to w celu uchwycenia
dokumentami? O ile wiadomo, na to czysto metodologiczne znaczenia znaku. W ten sposób jednak nie osiąga się jeszcze
pytanie nie istnieje do dzisiaj żadna jasna odpowiedź — i być faktów historycz-
może w ogóle nie może istnieć, gdyż jak powiedzieliśmy.
J 34 _______________METODY REDUKCYJNE____________________ MfcfODA HISTORYC.ZNA
135
nych. Zdania mogą być dopiero wtedy rozważane jako wyrażające zdania, przy czym stosuje się zarówno regresywną redukcję
fakty, gdy, w ten lub inny sposób, otrzymały jedno z możliwych jak i weryfikację. Najważniejsze różnice między zastosowaniem
znaczeń. Dopiero wtedy, gdy zamierzony przez autora sens słów tych metod a tym. co się robi w naukach przyrodniczych są na-
został jednoznacznie ustalony, może zacząć się badanie dotyczące stępujące.
prawdy tych zdań. (1) Jak już powiedzieliśmy, w historii nie używa się indukcji,
tzn. nie wyjaśnia się przez zdania ogólne. Z tego oczywiście
Krytyka historyczna. Po interpretacji dokumentu, tzn. po nie wynika, że żadne zdania ogólne nie występują w wyjaśnianiu,
ustaleniu przez historyka, co autor chciał powiedzieć, następ- faktycznie jest tak, że zdania tego rodzaju, czerpane z różnych
nym zadaniem jest tak zwana krytyka historyczna. Jej istotą jest nauk, ciągle są stosowane, ale to, co w oparciu o redukcję
próba stwierdzenia, czy dane zdanie jest prawdziwe. Używane w formułuje się w tym wypadku — a więc to, co odpowiada pra-
tym wypadku postępowanie badawcze jest całkiem wom i teoriom przyrodniczym — są to zdania o indywiduach.
jednoznacznie wyjaśnianiem i z logicznego punktu widzenia — (2) Eksperymentować tutaj nie można, gdyż chodzi o mi-
dokładnie takim samym jak w naukach przyrodniczych: pro- nione indywidualne fenomeny. Z tego powodu wykluczone jest
blem zostaje rozwiązany przez wcielenie badanego zdania w zastosowanie metod Milla czy innych im podobnych. Jest to
pewnien system aksjomatyczny. Oczywiście systemy aksjo- prawdopodobnie jeden z najważniejszych powodów względnej
matyczne budowane w tym i innych wypadkach przez history- niedoskonałości nauk historycznych.
ków są zwykle co do swej formy bardzo luźne, ale droga my- (3) Wyjaśnianie historyczne jest prawie zawsze genetyczne.
ślowa nie jest inna niż w systemach ścisłych. Użycie tej metody nie ogranicza się do nauk historycznych,
Wchodzący tutaj w grę system zawiera zwykle dwie klasy jednak w nich odgrywa ważniejszą rolę niż gdziekolwiek in-
zdań. (1) Najpierw potrzebne są pewne metajęzykowe, do- dziej. Chodzi tutaj o wyjaśnienie, jak doszło do jakiegoś wy-
kładniej, pragmatyczne zdania na temat autora: stwierdzają one, darzenia w ten sposób, że zdanie stwierdzające to wydarzenie,
czy mógł on znać prawdziwy stan rzeczy, czy chciał i był w powiedzmy zdanie A, wyjaśnia się przez zdanie odnoszące się
stanie go opisać itd. Używa się przy tym różnego rodzaju do bezpośredniej przeszłości, np. B. Następnie zdanie B zostaje
specjalnych postulatów: np. zazwyczaj zakłada się, że człowiek wyjaśnione przez trzecie zdanie C, które odnosi się do bez-
mówi to, co myśli, jeżeli nie ma żadnego specjalnego powodu, pośredniej przeszłości, ze względu na to, co było domniemane w
aby kłamać. (2) Po drugie, w trakcie budowania systemu używa B, itd. Jeżeli chce się np. genetycznie wyjaśnić wybuch re-
się zdań należących do języka przedmiotowego, zarówno takich, wolucji francuskiej, to nie można się tylko tym zadowolić, że
które otrzymuje się bezpośrednio z interpretacji dokumentów odpowiednie zdanie wyprowadza się ze zdania na temat bezpo-
jak też takich, które już wcześniej zostały sformułowane w średnio ją poprzedzających warunków ekonomicznych, społe-
naukach historycznych w wyniku zastosowania metody cznych i religijnych, lecz to ostatnie także będzie się wyjaśniać
redukcyjnej. Jeżeli wszystkie te zdania dadzą się nie-sprzecznie przez np. zdanie stwierdzające wpływ encyklopedystów itd.
uzgodnić ze zdaniem badanym, wtedy jest to argument na rzecz Również historiografia konstruuje systemy, a więc ma swoje
jego prawdziwości. Postępuje się przy tym także weryfikująco, teorie, ale teorie te nigdy nie są zdaniami ogólnymi. Pamiętając
wyprowadzając z niego w ramach systemu nowe zdania. o tym ograniczeniu, można powiedzieć, że rezultat pracy
myślowej historyka wygląda dokładnie tak samo jak przyrodnika:
Wyjaśnianie historyczne. Dopiero teraz historyk może przy- masa zdań historycznych jest uporządkowana i logicznie
stąpić do właściwego wyjaśniania: cała dotychczas opisana połączona w system. Powinno być jasne, że chodzi tu o metodę
praca służyła tylko do tego, aby otrzymać zdania odpowiadające typowo redukcyjną.
zdaniom obserwacyjnym w naukach przyrodniczych. To, co
teraz pozostaje do zrobienia, nie zawiera nic szczególnie Uwagi końcowe. Z naszych szkicowych rozważań wynika, że
osobliwego: dokładnie tak, jak w naukach przyrodniczych pró- na pewno istnieje coś takiego, jak metoda historyczna, ale tylko
buje się redukcyjnie wyjaśniać zdania o faktach przez inne w takim sensie, w jakim można mówić o metodzie psy-
chologicznej , astronomicznej czy demograficznej; jest ona więc
METODY REDUKCYJNE
pewną specjalną metodą tego typu. który każda nauka musi Posłowie
sobie zbudować. Tym samym metoda historyczna nie może
uchodzić za jedną z najogólniejszych metod myślenia. Polega
ona na specjalnym zastosowaniu ważnych metod ogólnych. Nowsze poglądy i prób> rozwiązań różnych problemów szki-
głównie metody redukcyjnej. Decydująca różnica między tym. cowo zreferowane w tej książce pozwalają na kilka uwag ogól-
co znajdujemy w historii i w naukach przyrodniczych nie leży niejszej natury. Chcemy je podzielić na dwie klasy. Pierwsze
tak bardzo w obszarze metody, ale w dziedzinie materiału: w odnoszą się do samej metodologii, drugie wyrażają myśli na temat
historii jest on nieporównanie bardziej skomplikowany i wymaga filozofii ludzkiego myślenia.
zastosowania bardzo skomplikowanych dróg myślowych. W odniesieniu do metodologii należy powiedzieć trzy rzeczy:
Jaka w szczegółach jest logiczna struktura metody historycz- — że rozwija się ona dzisiaj szybko i daje wiele pozytyw-
nej, tego właściwie nie wiemy. Wydaje się, że niemożliwość nych rezultatów. Być może nie byłoby żadną przesadą stwier-
zaliczenia metody historycznej do niegdyś jedynie znanych metod dzenie, że rzadko była uprawiana tak pilnie jak w naszych
indukcji i dedukcji była powodem, dla którego większość czasach.
metodologów nauk historycznych organiczała się albo tylko do — że postęp ten przyniósł pewną ilość nowych wglądów i
opisu techniki badawczej, albo próbowała szukać irracjonal- rozwój dawniejszych. Jako dowód wystarczy podać: wypraco-
nych dróg rozwiązywania teoretycznych problemów w tej dzie- wanie metody fenomenologicznej, wgląd w doniosłość analizy
dzinie. Chociaż domieszka tego, co subiektywne jest tutaj językowej, nowy podział metod myślenia i rozbudowę teorii
oczywiście duża, nie potrzeba jednak sięgać do tego rodzaju systemów aksjomatycznych.
heroicznych środków. Współczesna ogólna metodologia myślenia — że mimo tego — albo właśnie z tego powodu — dzisiejsza
oferuje bowiem pojęcia, za pomocą których można badać metodologia walczy z wieloma nie rozwiązanymi problemami.
metodę historyczną. Wśród nich wymieńmy stary problem indukcji, całkiem nowe
Badanie to, jeśli chodzi o szczegóły, jest zadaniem odpowiedniej pytanie o sens i możliwość ustalenia prawdopodobieństwa
specjalnej metodologii. Tutaj dotknęliśmy tylko kilku pod- hipotez, niezupełnie jeszcze wyjaśnioną względność systemów
stawowych elementów metody historycznej. Wybraliśmy je, po- logicznych. Wydaje się, że w odniesieniu do pytań filozoficznych,
nieważ dostarczają doskonałej ilustracji płodności nowych pojęć, a w oparciu o nowsze poglądy, można ważyć się na następujące
także dlatego, że metoda historyczna — chociaż jest metodą twierdzenia:
szczegółową — dotyczy bardzo dużej klasy dyscyplin i tym sa- — że wyrażenia “poznawanie", “myślenie", “wiedza" i stąd
mym może być przedmiotem większego zainteresowania niż też “nauka", a także “prawda" i inne podobne nie są jedno-
przeważająca ilość innych metodologii szczegółowych. znaczne, lecz przeciwnie wieloznaczne (w scholastycznym sensie
tego słowa analogiczne). Współczesna metodologia pokazuje
bowiem, jak różne są metody i wartość uzyskiwanych w
oparciu o nie rezultatów w różnych dziedzinach.
— że w obliczu tej sytuacji każde proste rozwiązanie pro-
blemu poznania należy odrzucić jako niewystarczające. Rze-
czywistość, a stąd i praca myślowa chcąca ją uchwycić jest
oczywiście gigantycznie skomplikowana. Wszystkie próby, które
chcą uprościć tę pracę — wąski dogmatyzm. nie mniej niż
leniwy relatywizm i sceptycyzm — są całkowitym niepo-
rozumieniem.
— że wszyscy naukowcy i filozofowie — pomimo tego. co
często sami na ten temat mówią — wyznają w zasadzie wiarę w
wartość racjonalnego myślenia: ponieważ metodologia nie jest
niczym innym niż obrazem wielości metod rozwiniętych —
POSŁO*lfc
szczególnie w ostatnich czasach — po to. aby móc racjonalnie Współczesna filozofia nauk przyrodniczych
myśleć. (Uzupełnienie 1986)'
Niech mi teraz będzie wolno na podstawie tego wszystkiego
wyciągnąć kilka wniosków na temat dzisiejszej sytuacji w filo-
zofii. Charakteryzuje się ona. niestety, istnieniem ostrych po- Badając rozwój metodologii od czasu pierwszego ukazania
działów. W trakcie międzynarodowych kongresów — tak np. się mojej książki Współczesne metody myślenia (1954) stwier-
ostatnio na kongresie filozoficznym w Brukseli w 1953 roku — dziłem, że chociaż w okresie tej jednej trzeciej wieku nastąpił
często nie słyszy się już żadnego dialogu, lecz wymianę mono- pewien postęp w metodologii nauk humanistycznych — szcze-
logów: zwolennicy fenomenologii i zwolennicy analizy językowej gólnie w polskiej szkole J. Kmity — to jednak większość no-
stoją na przeciw siebie bez żadnego wzajemnego zrozumienia. wych poglądów dotyczy filozofii nauk przyrodniczych (co jest
Jednak w świetle tego, co metodologia współczesna ma do normalne, jeśli chodzi o metodologię w ogóle).
powiedzenia, różne metody nie są wyłączającymi się W świetle ostatniej literatury dotyczącej tego tematu można
alternatywami, lecz komplementarnymi aspektami myślenia. W powiedzieć, że w XX wieku mieliśmy nie mniej niż pięć nastę-
pełni 'rozwinięta filozofia współczesna nie powinna rezygnować z pujących po sobie okresów.
żadnych środków, tym bardziej, że jak to widać na przykładzie 1. Okres dogmatyczny: indukcja naukowa, główne narzędzie
metodologii, trudno jest osiągnąć ważne rezultaty w trakcie pracy logiczne nauk przyrodniczych, daje im pewność absolutną.
myślowej. 2. Okres indukcjonistyczny (R. Carnap): indukcja pozostaje
Dalej wynika z tego, że prawdopodobnie można byłoby dzisiaj naczelnym instrumentem nauki, lecz nie mogąc dać pewności,
mówić o autentycznej metodzie filozoficznej, gdyby tylko może przynajmniej zagwarantować pewien stopień
filozofowie nie wiązali się a priori z jedną z wielu metod, lecz, prawdopodobieństwa.
włączając się w tradycję wielkich myślicieli, chcieli rozważyć 3. Okres falsyfikacjonistyczny (główny myśliciel K. Popper):
nihil humani a se alienum. Taka metoda filozoficzna opierałaby indukcja nie może nawet dać prawdopodobieństwa. Nauka
się na metodzie fenomenologicznej . Nie poprzestawałaby jednak rozwija się przez falsyfikację hipotez — to, co pozostaje jest
na tym, lecz, z jednej strony, stosowałaby analizę do tego, co rezultatem pozytywnym.
istnieje i istnienia samego, z drugiej, świadoma ludzkiej słabości, 4. Okres relatywistyczny, nazywany okresem “czterech" lub
używałaby szeroko analizy językowej, w końcu także nie nawet okresem “bandy czworga" — T. S. Kuhn, P. K. Feyera-
rezygnowałaby z żadnego rezultatu nauk redukcyjnych. bend, S. Toulmin i N. R. Hanson: jedynym powodem akceptacji
Tego typu filozofia jest nam dzisiaj , w czasie gdy wiedza jest teorii jest “smak" [taste] (Feyerabend) lub “zgoda wspólnoty
tak dalece wyspecjalizowana, pilnie potrzebna. Jest ona tym naukowców" (Kuhn).
bardziej konieczna, gdy ludzkość — dzisiaj być może więcej 5. Okres programów (główny myśliciel I. Lakatos): istnieją
niż w innych epokach — poddaje się ślepo dzikim instynktom. obiektywne kryteria wartości programu naukowego, tzn. wielkiej
Wiedza, rozum są dzisiaj tak zagrożone, ja k to się niegdyś teorii: spójność logiczna i zdolność wspierania postępu w
rzadko zdarzało, a wraz z nimi zagrożone jest także to, co nauce.
ludzkie po prostu; być może nawet samo istnienie człowieka. Trzy pierwsze okresy omówiłem w mojej książce. Mają one
Tylko autentyczna filozofia, która do poznawania używa wiele rysów wspólnych. Bada się tu (1) wartość konkluzji, a
wszystkich środków, mogłaby przyjść z pomocą w tej sytuacji. szczególnie (2) wartość pojedynczych zdań, nie zaś struktur; (3)
Nie zaś nauki szczegółowe i podobne im upraszczające systemy. odróżnia się wprawdzie prawa od teorii naukowych, lecz
które jako związane z jedną metodą, nie są w stanie ogarnąć wyłącznie w oparciu o przekonanie, że teorie zawierają terminy
całości. teoretyczne, natomiast prawa ich nie zawierają.
Wszystko to zmieni się wraz z dwoma nowymi okresami.
1
Tekst ten został napisany w 1986 roku jako dodatek do przekładu francu-
skiego Współczesnych metod myślenia. Autor zezwolił na dołączenie go do
wydania polskiego (przypis tłumacza).
40 WSPÓŁCZESNA FILOZOFIA NAUK PRZYRODNICZYCH_____
_________\ * S K ) t / / I S S \ H 1 . 0 / O I I A '• M K PK/"l HODMf XV H ]4]
EWOLUCJA FILOZOFII NAUK PRZYRODNICZYCH (SCHEMAT)
historyczne, jak i nowatorstwo poglądów. W przeciwieństwie
do filozofów okresów poprzednich Kuhn kładzie nacisk na rozwój
faktu nauki. Nie zajmuje się pojedynczymi zdaniami, lec/
systemami w ich całości i — co jest najbardziej znaczące —
twierdzi, że istnieje ważna różnica między prawami szczegółowymi
i wielkimi teoriami, które na/ywa ..paradygmatami". Podczas gdy
pierwsze ustanawiane są wewnątrz systemu i /a pomocą
tradycyjnych procedur, to paradygmaty odrzucane są tylko w
wyniku prawdziwych rewolucji naukowych.
Jeśli zaś chodzi o kryterium, w oparciu o które paradygmat jest
akceptowany, to nie istnieje inne niż ..smak" /ta.ste/
(Feyerabend) lub “zgoda wspólnoty naukowców" (Kuh n).
Główny powód nieuznania wartości kryterium tradycyjnego,
szczególnie doświadczenia, jest logiczny: zdania empiryczne, z
punktu widzenia logiki, są tezami wyprowadzonymi w systemie,
w którym wielkie teorie grają rolę aksjomatów. Logika formalna
sformułowała metatezę, według której zmiana aksjomatów pociąga
zmianę sensu terminów danego systemu. Stąd jeżeli jedna teoria
zastępuje inną, to sens terminów w zdaniach empirycznych
zmienia się radyklanie. Znaczy to. że dwa paradygmaty — np.
Ptolemeusza i Kopernika — nie mają żadnych wspólnych zdań
empirycznych. Feyerabend twierdzi np.. że jeśli Tycho Brahe
(zwolennik Ptolemeusza) i Kepler (zwolennik Kopernika) patrzą
Uwaga: przedstawiony porządek dotyczy rzeczywistego wpływu; nie za- na zachód Słońca, nie widzą tego samego. Nie można więc w
wsze zgadza się z porządkiem chronologicznym zasadniczych publi- oparciu o doświadczenie rozstrzygnąć na korzyść któregoś z
kacji, tak np. główne dzieło Poppera ukazało się w 1935 r., dziesięć lat dwóch paradygmatów — ponieważ wspólne doświadczenie nie
przed pierwszą ważną pracą Carnapa (1945). istnieje.
Mamy więc pełny relatywizm.
Zaczynając od relatywizmu, podam najpierw kilka znaczą- Jednakże na reakcję wobec takiego poglądu nie trzeba było
cych dzieł jego protagonistów. długo czekać. Reprezentowana jest ona przede wszystkim przez
Imre Lakatosa, filozofa amerykańskiego węgierskiego pocho-
S. Toulmin. The Philosophy of Science, 1953. dzenia, który zdominował ostatnie 10 lat rozwoju naszej dyscy-
N. R. Hanson, Patterns of Discovery. 1958. pliny. Jego pierwszy artykuł, który się cytuje, pochodzi z 1965 r. —
T. S. Kuhn. The Copernican Revolution, 1957 (Przewrót P. Weingartner. filozof dobrze zaznajomiony z literaturą
Kopernikański. Warszawa 1966). naukową, wymienia Lakatosa w swojej książce z 1971 r. tylko
The Structure of Scientific Revolutions, 1962 marginesowo. Jednak obecnie jest on niezaprzeczalnym mistrzem
(Struktura rewolucji naukowych. Warszawa filozofii nauki. Wraz ze swoją szkołą wyróżnia się przede
1968). P. K. Feyerabend. artykuły wszystkim tak wielką ilością szczegółowych studiów hi-
począwszy od 1962 r. storycznych, że przynajmniej jego doktryna dotycząca faktów
Spośród tych autorów Kuhn przyczynił się z pewnością najbar- historycznych stała się ogólnie obowiązująca.
dziej do rozwoju filozofii na uki, zarówno przez swoje studia Badania Lakatosa. podobie jak jego poprzedników, odnoszą się
przede wszystkim do historycznego rozwoju nauki i w tej właśnie
dziedzinie odniósł on największe sukcesy. Przedmie-
142 WSPÓŁCZESNA FILOZOFIA NAUK PRZYRODNICZYCH________
Cecha 13
Cel 30n, liczenia 51
Celarent4S
Cudzysłowowa nazwa 71,72
Cudzysłów 63n,70 Czasownik 55
Wiedza 14,51,137, jako cecha 14, jako zjawisko psychiczne 15, przedmiot
wiedzy 15, stan wiedzy 33 Wieloznaczność 16 Wieloznaczny 57,137
Własność (Eigentiimlichkeit) 36 Wniosek 33,77, indukcyjny 142
Wnioskowanie 30,33,76nn, dedukcyjne — redukcyjne 25,78
Wola, akty woli 31 Współ występowania prawa 114n Wybór
123,132n
Wyjaśnianie 103n,108,134n, genetyczne 135, kauzalne 113,115, teolo- Indeks osób
giczne 113,115n Ackermann W. 98
Wyłączenie tego, co praktyczne 30 Amiel H. F 26
Wypowiedź (Aussage) fałszywa 18, prawdziwa 18 (zob. zdanie) Arystoteles 14,36,41,80,102,115, Galileo Galilei 98
Wyprowadzać 76 Wyprowadzalność 90n Wyrażenie 54,58 Względność 142 Augustyn św. 14 Gentzen G. 87
systemów logicznych 89n
Zasada 81, dualności 52, tolerancji 67, weryfikowalności 65 BaconF. 102,119 Becker O. 26 Hamilton W. 26 HansonN. R
Bergson H. 59n BolzanoB. 81 Boole 139n,144 Hartmann E. von
Zdanie (Satz) 15, fałszywe 18, obiektywne 15nn, prawdziwe 18, subiek-
G. 87 Boyle R. 125 Brane T. de 141 26 HartmannN. 26,60n
tywne 15nn
Braithwaith R. 102,119 Brouwer L. 89 HegelG. 14,26 Heidegger M.
Zdanie (Aussage) fałszywe 18, empiryczne 141, identycznościowe 45, o 26,32,34n,39n HerschelJ. 102
indywiduach 135, metajęzykowe 134, obserwacyjne Burali-Forti C. 95
Heyting A. 87,89 Hilbert D.
106n,119,131,134, ogólne 68,135, pojedyncze 140,142, 42,98 HumeD. 115
pragmatyczne 134, prawdziwe 18,19,70nn, przedmio- CarnapR. 42,67,69,81,102,139, HusserlE. 14,26nn,42,80
towe 134 140,144 Comte A. 68
Zdaniotwórczy funktor 56 CottinghamE. T. 112 Couturat L. 87 Ingarden R. 26,45
Zerowy stopień 62 Curry H. 87 De Morgan 87 Diodor
Zgoda wspólnoty naukowców 139,141 Kronos 91
Zjawisko 35 Jaspers K. 59n
Znaczenie 43,61nn,133, słowa 37n Jaśkowski S. 87
Znaczyć (meinen) 43 Eddington A. 112 Einstein A. 112,125
Znak 16,43nn,58n,103 Euklides 52,80 Kantl. 14,26,124
Związek aksjomatyczny 122,131 Kelvin,lordll2
Farber M. 26 KeplerJ. 141
Źródła historyczne 131 FeyerabendP. K. 139,140,141,144 KeynesM. 102
FinkE. 26 Kierkegaard S. 31
FitzgeraldG. F. 113 Kmita J. 139
FregeG. 42,61,87 KneafcW. 102
Kopernik M. 11 In, 141,142
Koyrć A. 26
Kratytos41
KuhnT. S. 139nn,144
Lakatosl. 139nn.l44
Lambert J. H. 26
Lavoisier A. 122 Leibniz
G. 14,86
158 INDEKS OSÓB
Tarski A. 42,81
Newton 1. 98.112 Tomasz z Akwinu św. 14,33,60n
ToulminS. 139n,144
Otto R. 30
Uexkull T. 34
PeanoG. 87
PfanderA. 26 Weingartner P. 141
Platon 14,41,62 Whitehead A. N. 14,53,87
Plotyn 14 Windelband W. 132
PopperK. 139,140,142,144 Wittgenstein L. 60 v.
Post E. 89 WrightG. 102,119 Wundt
Ptolemeusz K. 141,142 W. 92
Wydanie I
Skład: “W drodze" Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów
Druk i oprawa: Spółdzielnia Pracy “Drukarnia Kujawska"
Zań. 145
Wiedza, rozum sę dzisiaj
tak zagrożone, jak to się
niegdyś rzadko zdarzało,
a wraz z nimi zagrożone
jest także to, co ludzkie
po prostu; być może na-
wet samo istnienie czło-
wieka. Tylko autentyczna
filozofia, która do po-
znawania używa wszyst-
kich środków, mogłaby
przyjść z pomocy w tej
sytuacji.
(fragment Postawia)