You are on page 1of 16

®

TM

PONURY ŚWIAT NIEBEZPIECZNYCH PRZYGÓD


1
BUDYNKI REIKLANDU

Projekt: Andy Law, Dominic McDowall


Autorzy: Andy Law, Andrew Leask, Clive Oldfield
SPIS TREŚCI
Ilustracje: Sam Manley, Scott Purdy BUDYNKI HANDLOWE..................................................................3
Opracowanie graficzne: Andy Law, Paul Bourne
Layout: Andy Law Sklep
Mapy: Andy Law, Jérôme Huguenin Skład Sera Szacownego Herberta Harzerta............................................3
Kierownik projektu: Andy Law Magazyn Oldenhallera............................................................................4
Wydawca: Dominic McDowall
WFRP4 - Projekt gry: Andy Law, Dominic McDowall DOMY MIESZKALNE......................................................................5
Wiejskie obejście
Special thanks to Games Workshop Farma Limburgów..................................................................................5
Dom miejski
Published by Cubicle 7 Entertainment Ltd,
Pensjonat Wdowy Hurkle........................................................................7
Suite D3, Unit 4, Gemini House, Hargreaves Road,
Groundwell Industrial Estate, KARCZMY I GOSPODY..................................................................8
Swindon, SN25 5AZ, UK
Stacja dyliżansu

No part of this publication may be reproduced, stored in Pod Rozbrykanym Pegazem....................................................................8


a retrieval system, or transmitted in any Oberża
form by any means, electronic, mechanical, photocopying, Szynk Bęben i Kapelusz..........................................................................9
recording or otherwise without the
prior permission of the publishers BUDYNKI UŻYTECZNOŚCI PUBLICZNEJ............................. 10
Śluza kanałowa
Śluza Hartsklein i dom nadzorcy..........................................................10
Wieża Sygnałowa
Edycja polska
Wieża NG-163-HY.............................................................................12

Tłumaczenie i redakcja: Jakub Zapała Rogatki

Skład: Andrzej Karlicki Komora celna w Pfieffer........................................................................12

BUDYNKI SAKRALNE................................................................... 14
Żaden fragment tej książki nie może być reprodukowany, składowany
lub transmitowany w żadnej formie elektronicznej, mechanicznej lub Świątynia Sigmara
fotograficznej bez pisemnej zgody wydawcy.
Światynia w Walen................................................................................14
Copernicus Corporation
ul. D∏ugosza 2/16 Przydrożna Kapliczka
01-174 Warszawa Kamienny Stół z Diesdorf.....................................................................15
www.copcorp.pl

Warhammer Fantasy Roleplay 4th Edition © Copyright Games Workshop Limited 2019. Warhammer Fantasy Roleplay 4th
Edition, the Warhammer Fantasy Roleplay 4th Edition logo, GW, Games Workshop, Warhammer, The Game of Fantasy Battles,
the twin-tailed comet logo, and all associated logos, illustrations, images, names, creatures, races, vehicles, locations, weapons,
characters, and the distinctive likeness thereof, are either ® or TM, and/or © Games Workshop Limited, variably registered around
the world, and used under licence. Cubicle 7 Entertainment and the Cubicle 7 Entertainment logo are trademarks of Cubicle 7
Entertainment Limited. All rights reserved.
Polskie wydanie na podstawie licencji należy do Copernicus Corporation.
Wszystkie prawa zastrzeżone.

2
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

•BUDYNKI •
REIKLANDU

Reikland to kraina pełna rozmaitości, co tyczy się tak jej miesz- kwestionuje, głównie z powodu braku konkurencji. Sam
kańców, jak wznoszonych przez nich budynków. Poniższe właściciel jest wielkim koneserem twardego imperialnego
przykłady traktujcie jako punkt wyjścia do konstruowania wła- sera. Ostatnio jednak zdecydował się na rozszerzenie oferty
snych niepowtarzalnych budowli. o „szykowne” miękkie bretońskie gatunki, sprowadzane przez
Przełęcz Szarej Pani. Niezależnie od swojego gustu, Harzert
BUDYNKI HANDLOWE wychwala pod niebiosa zalety nowego produktu, aby zachęcić
zamożną klientelę.
Do tego typu zabudowań zaliczają się między innymi kupiec- Altstrasse to ruchliwa handlowa ulica, więc nieruchomości
kie składy i magazyny, rzemieślnicze kantory czy sklepy. są tutaj bardzo drogie. Podatki i czynsze obliczane są jednak
na podstawie wymiaru frontu budynku. Wszystkie okoliczne
sklepy, wliczając skład Harzerta, są wiec wąskie, ale głębokie.
Sklep Główne pomieszczenie sklepowe jest w związku z tym rozdzie-
Skład Sera Szacownego Herberta Harzerta lone na dwie części podłużną ladą, wzdłuż której może ustawić
Przy Altstrasse w Ubersreiku znajduje się sklep, który jest się kolejka klientów. Są oni dość blisko produktów, by cieszyć
nazywany przez jego właściciela, Herberta Harzerta, „naj- oczy widokiem i nosy zapachem rozmaitych serów. Po drugiej
lepszym serowym emporium Ubersreiku”. Nikt tego nie stronie krzątają się Herzert i dwójka lub trójka sprzedawców

3
BUDYNKI REIKLANDU

COŚ MI TU ŚMIERDZI…
• Pani Harzert była delikatną młodą kobietą, którą rok temu zabrała choroba. Jej brat, kancelista spedycyjny
Volker Grüner, węszy jednak spisek. Jego siostra była w końcu wcześniej okazem zdrowia. Co ważniejsze,
jeżeli udałoby się udowodnić, że Harzert zamordował swoją żonę, sklep trafiłby w ręce Volkera! Grüner
szuka więc kogoś gotowego wybrać się do Ubersreiku i przeprowadzić śledztwo.
• Powszechnie wiadomo, że młody mężczyzna będący w posiadaniu składu nabiału, powinien poszukiwać
żony. Serce wdowca Harzerta skłania się ku jednej z jego kontrahentek, wonnej madmoiselle Cloche. Nie jest
to po myśli Frau Duschen, która upatrzyła sobie Herberta i jego majątek. Sprzedawca serów poszukuje teraz
kogoś zaufanego, kto dostarczyłby jego listy miłosne do producentki nabiału. Tymczasem Frau Duschen
chętnie opłaci kogoś zdolnego skompromitować „tę śmierdzącą chciwą bretońską zołzę”.

(na te stanowiska Herbert zatrudnia zwykle dzieci swojego ro- magazynem zawsze pełen jest ruchu, skrzyń, wozów i wóz-
dzeństwa). Właściciel ma też niewielkie biuro na tyłach parteru. ków, a tuż obok cumują barki, na które cały czas ładuje się
To zaniedbany pokój zawalony korespondencją od dostawców i rozładowuje się z nich towary.
z całego Reiklandu i Bretonii. Stoją tam dwa biurka i mały sejf,
Dzienną zmianą kieruje Ella Krump, ważna członkini
w którym przechowywany jest utarg.
Cechów Dokerów i Woźniców. Ma ona pod swoją komendą
Pod podłogą wiecznie zatłoczonego sklepu znajduje się kilka pracujących równocześnie grup robotników portowych.
chłodna i wilgotna piwnica, w której właściciel przechowuje To twarda i małomówna kobieta, która nie daje sobie w kaszę
niedojrzałe jeszcze sery. Herzert, od roku wdowiec, mieszka dmuchać, o czym świadczą liczne brzydkie blizny i nie-
na pierwszym piętrze sam. Ma sporą sypialnie, małą kuchnię wprawne tatuaże, pamiątki młodości strawionej w dokach.
i niedużą izbę dzienną – salon, w którym mógłby przyjmować Choć wydaje się nieprzyjemna i uparta, jej przełożeni są nad
gości. Tych nie ma zbyt wielu, bo panujący tu smród niezli- wyraz zadowoleni z jakości i sprawności jej pracy.
czonych gatunków serów nie sprzyja długim konwersacjom.
Pozostałe dwa piętra Herbert wynajmuje. Do tych lokali
wchodzi się po chwiejnych zewnętrznych schodach, na które
dostać się można z uliczki na tyłach. Drugie piętro zajmu-
je duża, licząca siedemnaście głów rodzina. Potężna matrona
Frau Duschen dzieli mieszkanie z jedenastką swoich dzieci,
trójką małżonków starszego potomstwa oraz dwójką swoich
wnuków. Najwyższe piętro zajmuje Gustav Klosch, arty-
sta gotów wytrzymać serowy smród i hałasy dla świetnego
oświetlenia swojego studio.

Magazyn
Magazyn Oldenhallera
Położony w niesławnym Reiksfordzie, dzielnicy portowej
Altdorfu, magazyn Kompanii Kupieckiej Oldenhallera ma
solidną, niemal groźnie się prezentującą fasadę. Spółka słynie
ze starannej ochrony swoich towarów, a ten budynek ma pod-
kreślać wyglądem tę reputację. Biorąc pod uwagę sezonowy
charakter reiklandzkiego handlu i spore koszty utrzymania
magazynu w tak dobrej lokalizacji, kompania często podnaj-
muje część przestrzeni mniejszym przedsiębiorstwom.
Budynek ma grube kamienne ściany na parterze, podczas gdy
piętro jest drewniane, a z góry pokrywa go dachówka. Światło
do środka wpuszczają liczne okna, umieszczone na wszyst-
kich ścianach wyższego poziomu. Są one nazbyt wąskie, by
człowiek mógł się przez nie przepchnąć. Do środka prowadzą
tylko jedne wielkie i ciężkie dwuskrzydłowe wrota zajmujące
prawie całą szerokość frontu. Otwierają się one na nadbrzeże.
Wieczorem zabezpiecza się je ciężkimi łańcuchami spiętymi
solidną kłódką. W środku dnia niewielki dziedziniec przed

4
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

KTO JEST STRÓŻEM STRÓŻY?


• Backsteina spotkała nieprzyjemna przygoda. Podzielił się łupami z nocnego patrolu ze swoim przyjacielem, ale
kiedy tylko ten łyknął drogiego tileańskiego wina, spurpurowiał na twarzy, chwycił się za gardło i padł trupem.
Zrozumiałym jest, że Kasey spanikował. Wybiegł z magazynu, zostawiając drzwi otwarte, trupa na podłodze
i odkorkowaną butelkę zatrutego wina na widoku. Backstein potrzebuje pomocy i to natychmiast!
• Grupa właśnie dostarcza przesyłkę do doków, gdy stają się świadkami niepokojącej sceny. Ella Krump beznamiętnie
podrzyna właśnie gardło ich kontaktowi, czarnowłosemu mężczyźnie, po czym wrzuca trupa do Reiku. Co zrobi
drużyna?
• Z drużyną kontaktuje się przedstawiciel rodziny Valentina, niesławnej organizacji przestępczej z Nuln. Jego
propozycja jest prosta: bohaterowie mają dostać się do magazynu, wydobyć z niego konkretną rzecz i podpalić
budynek. W zamian zostaną bardzo sowicie wynagrodzeni. Cóż może pójść nie tak?

Nocna wartę bierze na siebie Kasey Backstein, zarządca ma-


gazynu. To brzuchaty mężczyzna, który ma lepkie palce tak
Wiejskie obejście
dosłownie, jak i w przenośni. Noce spędza w stróżówce przy Farma Limburgów
wejściu do magazynu. Ma tam wygodny fotel, koksownik Większość chłopów mieszka we względnie bezpiecznych
i łóżko polowe, nic więc dziwnego, że na patrol z latarnią wioskach. O świcie wychodzą gromadą na pola, a wracają
wąskimi alejkami zastawionymi stosami skrzyń rusza nie- przed zmierzchem. Są jednak większe gospodarstwa, zwłasz-
chętnie raz, góra dwa razy, między zmierzchem a świtem. cza te specjalizujące się w hodowli zwierząt, które wymagają
Nie jest tajemnicą, że Kasey lubi sobie podjeść i popić, ani innego podejścia. Takie otoczone polami i łąkami samotne
to, że nie ma oporów przed uszczknięciem „na spróbowanie” farmy są zwykle samowystarczalne i dobrze bronione.
czegoś z przechowywanych towarów. Dotąd nikt go jeszcze
Farma Limburgów jest domem Luthera i Rity oraz ich licz-
nie przyłapał. Przyjdzie jednak taki dzień, kiedy ktoś zauwa-
nej rodziny. Położona jest mniej więcej w półdrogi między
ży braki. Tłuste plamy na kaftanie Backsteina nie pozostawią
Siedlung a Ubersreikiem. To ogrodzone gospodarstwo zbu-
wtedy wątpliwości, co do winowajcy.
dowano na wzgórzu, z którego jest dobry widok na całą
okolicę. Otaczający je gruby mur nosi ślady ataków ze strony
DOMY MIESZKALNE zielonoskórych i zwierzoludzi. Chociaż ostatnie lata były pod
tym względem spokojne, Limburgowie nie zamierzają ryzy-
Każdy potrzebuje gdzieś mieszkać, czy to w chacie, czy w pa- kować. Każdego wieczora zapędzają więc hodowane tu bydło
łacu. Domy większości Reiklandczyków są proste, zwykle w obręb murów.
mają jedną izbę, góra dwie. Mieszkają w nich wielopokole-
Gospodarstwo ma kilka specjalności. Oprócz hodowania
niowe rodziny, nie tylko zajmujące jeden pokój, ale też śpiące
mlecznych krów i wytwarzania sera sprzedawanego potem
w jednym łóżku.
na okolicznych targach oraz kupcom z pobliskich miast,
Limburgowie mają też pola owsa i chmielowych tyczek.

5
BUDYNKI REIKLANDU

KTO WIATR SIEJE, BURZĘ ZBIERA


• Po natrafieniu na dużą bandę zwierzoludzi, drużynie nie pozostaje nic innego, jak ukryć się za murami Farmy
Limburgów. Bestie otaczają szybko obejście. Przywódca zwierzoludzi gardłowo wykrzykuje swoje żądania: oddajcie
trójkę na ofiarę dla Mrocznych Bogów, a farma zostanie ocalona! Czy drużyna zdecyduje się podjąć beznadziejnej obrony
przed przeważającymi siłami wroga, czy poświęcą gospodarzy lub może ich dzieci, by ratować własną skórę?
• Drużyna napotyka kapłana Morra, który wiezie ku farmie poczerniałe ciało znalezione na pobliskim bagnie.
Trup okazuje się być zaginionym przed dekadą bratem Luthera Limburga, Kurtem. Rodzina doszła do wniosku,
że ten uciekł szukać lepszego życia, tymczasem zwłoki noszą wyraźne ślady morderstwa. Kapłan chce odnaleźć
winnego, a do tego przyda mu się pomoc.
• Bohaterowie zostają zaproszeni na posiłek do domu Limburgów czy to, gdy kupowali zapasy, czy przez wzgląd na
nadchodzącą burzę. Na obiad jest pieczona gęś. Atmosfera przy stole jest przyjemna, aż do momentu, kiedy nagle
odzywa się Cioteczka Mags wieszcząc, że jeden z bohaterów sprowadzi na rodzinę zgubę. Nagle przy stole robi się
cicho. Limburgowie wierzą święcie w przepowiednie Cioteczki.

6
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

Pędzą własne piwo, które jest bardzo cenione w okolicy. Hariego, najstarszego syna Limburgów, który dobrze radzi
Dużą część napitku sprzedają, a beczki z nim poprzez Kanał sobie z podkuwaniem koni, oraz wytwarzaniem i naprawą
Vorberglandzki płyną aż do Nuln. Rąk do pracy nie brakuje, narzędzi oraz garnków.
bo oprócz Luthera i Rity w obejściu mieszka też ich siódemka
dzieci, z których trójka jest już dorosła. Mają jeszcze jednego do-
mownika: Cioteczkę Mags, siostrę matki gospodarza. Ta jednak
Dom miejski
od dawna nie opuszcza swojego miejsca na zapiecku, budząc się Pensjonat Wdowy Hurkle
tylko raz czy dwa razy dziennie by nucić zapomniane ludowe Kamienica Tildy Hurkle pamięta dużo lepsze czasy i to samo
piosenki albo wybełkotać jakieś tajemnicze przepowiednie. Co można powiedzieć o jej właścicielce. Dom położony jest w pre-
jakiś czas na farmie pojawiają się też parobkowie wynajęci do stiżowej dzielnicy Altdorfu, na Wzgórzu Goelnera. Kamienicę
pomocy przy siewie, zbiorach czy cieleniu się bydła. W cieniu zbudowano na zlecenie zamożnego handlarza suknem, po któ-
murów żyją też niezliczone psy, koty, kury i króliki. rym Tilda jest wdową. Była dumą małżonków i przeżyli w niej
wiele wspaniałych chwil. Od wzniesienia domu minęło już
Całe obejście otacza gruby mur, w którego obrębie znajdu-
jednak czterdzieści lat. Dawne bogactwo jest już tylko wspo-
je się murowany dom, powiększany przez każde pokolenie
mnieniem. Wdowa Hurkle zmuszona więc jest odnajmować
rodziny, studnia i zabudowania gospodarcze. Jest tu obora
część swojego domostwa, byleby tylko związać koniec z koń-
z dojarnią, stajnia, przybudówka z pokojami dla parobków
cem. Chociaż kamienica nie jest już w tak dobrym stanie, jak
a nawet niewielka kuźnia. W tej zwykle można spotkać
za dawnych lat, jej porządna konstrukcja i dobre wyposażenie
sprawiają, że nie odstaje od sąsiedztwa.
Budynek ma cztery kondygnacje i piwnicę. Na jego tyłach
znajdują się kuchnia, pomywalnia, spiżarnia i miejsce na roz-
wieszenie prania. Tam też w niewielkim pokoiku mieszka
służąca Tildy, Lupa – niepozorna dziewczyna z hochlandzkiej
wsi. W granicach ogrodzenia jest też wyłożony brukiem dzie-
dziniec, w którego rogu znajduje się kompostownik, a obok
niezwykle czysta wygódka. Rezyduje tam też kot. Na parte-
rze swoją sypialnię, łazienkę i skromną garderobę ma pani
domu. Recepcja znajduje się na pierwszym piętrze, podobnie
jak jadalnia i duży salon. Ten ostatni robi wrażenie na gościach,
jest bowiem świetnie umeblowany i bogato wyposażony.

ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI
• Bohaterowie po przybyciu do Altdorfu znaleźli
nocleg właśnie u wdowy Hurkle. Tilda oferuje
im sporą zniżkę, pod warunkiem udzielenia
jej pomocy. Majętny sąsiad wdowy, diuk Otto
von Siert, chciałby wykupić jej kamienicę
rozszerzając swoją posiadłość. Nasłał już na Tildę
kilku byczków i kiedy pojawią się oni ponownie,
pani Hurkle potrzebuje wsparcia, niekoniecznie
moralnego, ze strony bohaterów. Okazuje się
jednak, że zbiry nie przyjmują odmowy, a nawet
są gotowi wdać się walkę na ostro, byleby tylko
pozbyć się wdowy. Zaryzykują też życiem, a to już
bardzo podejrzana sprawa.
• Marie Selleaux spisuje legendy i obyczaje ludu
Altdorfu i planuje wybrać się nawet do najbardziej
zakazanych zakątków stolicy i rozmawiać
z miejscowymi. Do takiego przedsięwzięcia
potrzebuje ochrony. Zacząć ma się niewinnie:
Marie chce najpierw odwiedzić księgarnię
Harricha Buchmanna na Kerzenmacherweg.
Podobno wie on sporo o ciemnych stronach
miasta. Nie wiadomo, jak chętnie się tą wiedzą
podzieli i na ile będzie szczery. W końcu jest
potajemnie kultystą Tzeentcha…

7
BUDYNKI REIKLANDU

Pozostałe piętra zawierają po dwie sypialnie i łazienkę. Te a Bögenhafen, a że to okolica niebezpieczna, zajazd oto-
pokoje są do wynajęcia. Tilda woli najemców, którzy chcą czony jest wysokim kamiennym murem i chroniony przez
mieszkać tu dłużej i pochodzą z klasy średniej. Zwykle więc drewnianą wieżę strażniczą. Na jej szczycie ciągle ktoś
gości samotnych mężczyzn i niezamężne kobiety oraz młode wartuje, donosząc o nadjeżdżających powozach oraz krą-
małżeństwa, które dopiero muszą się dorobić własnego domu. żących po okolicy zielonoskórych, zwierzoludziach czy
Obecnie pokoje zajmują Volker Grüner, kancelista spedycyjny rozbójnikach.
w wieku lat dwudziestu kilku, Marie Selleaux, młoda bretońska
W obrębie zewnętrznych murów, poza samą gospodą, znaj-
pisarka z zamożnej rodziny oraz Leopold i Marco Santini-
duje się warzywniak. Z zewnętrznego dziedzińca prowadzą
Fuchs, młoda para, która niedawno przybyła tu z Nuln.
do zabudowań dwie bramy: Pasażerska i Powozowa. Za
nimi znajdują się wewnętrzne podwórza i sam, względnie
KARCZMY I GOSPODY bezpieczny, główny budynek stacji. Całość zabudowań spi-
na leżąca między bramami pełna gwaru kuchnia wraz ze
spiżarnią.
Więc gdzie siedzicie na początku przygody? W prawie każ- Kiedy czujny odźwierny przepuści gości przez Bramę
dej osadzie znajdzie się przynajmniej jeden bar czy zajazd, Pasażerską, mogą oni udać się do głównej izby karczmy,
w którym można ugasić pragnienie – i nie tylko. a nawet, za drobną opłatą, skryć się w prywatnym alkierzu.
Karczma świeci pustkami, kiedy w stajni nie ma żadnego po-
Stacja dyliżansu wozu, ale w ruchliwy Festag po prostu pęka w szwach. Na
jej zapleczu znajduje się magazyn, z którego można zejść
Pod Rozbrykanym Pegazem do świetnie wyposażonej piwnicy. Do podziemi prowadzi
Z daleka ta stacja dyliżansu wygląda na prawdziwą fortecę. też szeroka rampa prosto z browaru, produkującego dumę
Pod Rozbrykanym Pegazem leży na trasie między Altdorfem

8
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

POD ZNAKIEM ROZBRYKANEGO PEGAZA


• Kilka osób w gospodzie paskudnie się struło, a wśród nich znalazł się cały patrol strażników dróg, którzy byli
na tropie bandy rozbójników krążących po okolicy. Przyda się ktoś, kto wyręczy ich w przegonieniu bandytów
i odkryje, skąd się wzięły podejrzane potrawy!
• Wędrowny minstrel o słowiczym głosie mieszka od kilku dni we wspólnej noclegowni i zabawia przyjezdnych
opowieściami o niezwykłych przygodach i dzielnych herosach. Coś jednak jest nie tak. Znikają drogie drobiazgi
pasażerów dyliżansów, a nikt nie potrafi przypomnieć sobie, jak w zasadzie wygląda ten uroczy artysta.
• W gospodzie panuje ostatnio napięta atmosfera. Grupa strażników dróg, nieprzyjemnych i chętnych do
bitki, zawitała ostatnio w mury stacji. Jeden z bohaterów dostrzega, że ich mundury są miejscami zakrwawione
i wyraźnie niedopasowane. Czyżby to byli mordercy podszywający się pod zabitych strażników?

gospody, Podchmielonego Samotnika, wyśmienite ciemne piwo szynk Bęben i Kapelusz należy do najbardziej znanych i często
o miodowym posmaku. „Tajemny składnik” napoju dostar- odwiedzany jest przez przyjezdnych. Można tu bowiem zna-
czany jest przez trzy ule stojące na tylnym podwórzu. Browar leźć duży wybór lokalnych lekkich chmielowych piw oraz
znajduje się na tyłach zabudowań, naprzeciw wejścia dla ciekawskich miejscowych. Dobra opinia lokalu to zasługa jego
zaopatrzenia. właściciela, Bertholda Beckera. Nie dość, że jest on świetnym
browarnikiem wyrabiającym przepyszne piwo, ale też innowato-
Brama Powozowa prowadzi na duże wewnętrzne podwórze
rem, który dzięki swojemu jowialnemu usposobieniu i czułemu
otoczone trzema stajniami, odpowiednio dla koni dyliżan-
podniebieniu, wprowadził nowy zwyczaj alkoholowych „wystę-
sowych, gości i naprawdę ważnych gości. Stoi tu też mała
pów gościnnych”. Piwa z innych lokali i browarów pojawiają się
kuźnia, w sam raz do napraw i podkuwania koni oraz duża
u niego na krótko, co wprowadza nietypową różnorodność. Ten
szopa na powozy.
szalony pomysł na razie nie przyjął się w innych szynkach.
Na piętrze zajazdu znajduje się sześć niewielkich pokoi
dla gości (noc kosztuje 7s i 6p). Dla osób nie ceniących aż
tak wysoko prywatności jest też wspólna sala (20p za noc),
położona wzdłuż frontu budynku. Na tym samym piętrze
JEDNA CHWILECZKA, PANOWIE
znajdują się też pokoje służby oraz kilka pomieszczeń, któ- • Beckera martwi, że ostatnio niektórzy
re służą za bazę dla patroli strażników dróg z Altdorfskiej z jego klientów wychodzący za potrzebą nigdy
Armii Prowincji. nie wracają. Obawia się bandytów, chętnie więc
najmie kilku odważnych śmiałków, żeby oczyścili
Wieża strażnicza oparta jest o mur poza głównymi za-
atmosferę nad strumykiem. Nie wie jednak, że
budowaniami zajazdu. Na niższym poziomie znajduje się
sprawa jest poważniejsza. Gang porywaczy zwłok
niewielka sypialnia, w której rezydują dwie bystrookie Helgi,
pracujących dla nekromanty upatrzył sobie to
o nazwiskach Schauer i Brun.
miejsce, by względnie łatwo zdobywać nowe trupy
Pod Rozbrykanym Pegazem należy do spółki Cztery Pory Roku, – nawet jeśli z początku te protestują. W sumie
a w jej imieniu gospodę prowadzi małżeństwo Felda i Joli niedługo zaginieni klienci mogą zacząć wracać.
Gretsch. Felda jest rodem z Reiklandu, ma więc tendencje do
zdrowo rozsądkowych decyzji, ponurych min i beznamięt- • Mąż Delli tak naprawdę żyje. Ostatnie lata
nych osądów, co służy prowadzeniu interesów. Joli to z kolei spędził w więzieniu dla dłużników w Altdorfie, ale
wulkan energii, zawsze z uśmiechem na ustach. Jej donośny niedawno z niego uciekł. Żąda od Beckera, żeby
śmiech niesie się co chwila od baru, gdzie obsługuje klien- ten zapłacił mu pokaźną sumkę, to zostawi swoją
tów. Jej twardy nordlandzki akcent wzbudza zaś rozbawienie żonę i syna w spokoju. Tomasem gardzi i uważa
przyjezdnych. Felda i Joli mają pod swoją komendą czter- go za powód wszystkich swoich niepowodzeń.
nastkę służby, w tym dwójkę zbrojnych, kowala, odźwiernego Berthold chętnie by zapłacił, ale nie ma żadnej
i kilkoro młodych posługaczy obydwojga płci, którzy sprzą- gwarancji, że mężczyzna nie wróci później po
tają, gotują, usługują i doglądają stajni. więcej pieniędzy. Przyda mu się kilku najemników,
którzy dopilnują pomyślnego zakończenia sprawy.

Oberża • Wielu klientów szynku to podróżnicy. Za


tymi zaś podążają złodzieje, rajfurzy i szarlatani,
Szynk Bęben i Kapelusz wszyscy łasi na sakiewki przyjezdnych. Dotyczy
Miasto Eilhart słynie z wielkiej rozmaitości wyśmienitych piw to też bohaterów, których pieniądze mogą zniknąć
i win. Oczywiście jest w nim wiele przybytków, w których moż- w niewyjaśnionych, ale dających się wytłumaczyć,
na tych trunków skosztować. Położony niedaleko Sigmarplatz okolicznościach.

9
BUDYNKI REIKLANDU

Szynk Bęben i Kapelusz to piętrowy budynek, którego dach


pokryty jest charakterystyczną pomarańczową dachów-
ką. Parter zajmuje sam szynk, z półkolistym barem w kącie
przeciwległym do drzwi wejściowych. Reszta pomieszcze-
nia, którego podłoga zasłana jest pleśniejącą słomą, pełna
jest różnej wielkości ław i stolików. Lokal ma obszerną piw-
nicę, która jest nie tylko magazynem na trunki, ale przede
wszystkim to tu Becker warzy swoje piwo. Szynk nie ma co
prawda wygódki, ale tylne wyjście prowadzi do wąskiej alejki
wychodzącej wprost na strumień Schilstromu, dopływ rzeki
Schilder. Większość klientów robi z tego dobry użytek.
Na piętrze znajdują się pokoje o niskim stropie, które zajmo-
wane są przez właściciela i jego rodzinę. Oprócz Bertholda
mieszkają tu jego siostra Della, wdowa oraz jej nastoletni syn
Tomas. Chłopak został przed laty kopnięty nieszczęśliwie
przez konia i stracił władzę w nogach. Żeby mógł poruszać się
po pokojach i samym szynku, Becker zamontował dla niego
szereg poręczy i drążków. Stali klienci są przyzwyczajeni do
widoku Tomasa poruszającego się po lokalu z małpią zręczno-
ścią, zbierającego kufle czy zamówienia.

BUDYNKI UŻYTECZNOŚCI
PUBLICZNEJ
Biurokracja Reiklandu potrzebuje siedzib, w których będzie
mogła pełnić swoją służbę, nadzorując przepływ towarów.
Należą do nich śluzy, wieże sygnałowe i rogatki.

Śluza kanałowa
Śluza Hartsklein
Między Równinami Altdorfskimi a kopalniami na Wzgórzach
Skaag, kanał Weissbruck pnie się pod górę. Żeby go pokonać,
trzeba przeprawić się przez serię śluz, które wyrównują poziom
wody. Jedna z nich zbudowana została w pobliżu spokojnej
wioski Hartsklein. Zarządza nią Henrietta Garland.

ŚLUZA ZAMKNIĘTA!
• Skorumpowani strażniczy rzeczni chwytają drużynę i zamykają w celi w domu Henrietty. Garland okazuje
bohaterom serce, przynosi kolację, piwo a nawet trochę tytoniu. Wychodząc nie domyka drzwi celi. Przed
postaciami trudny wybór: zostać i spróbować dowieść swojej niewinności, czy uciec, ale przy okazji narobić
kłopotów Henrietcie?
• Barka, na której płynie drużyna, wpływa do śluzy wieczorem, zostają więc zaproszeni na kolację. Po posiłku tracą
przytomność i budzą się spętani wraz z Henriettą. Grupa rozbójników zmusiła Garland do podania bohaterom
środka nasennego. Ukradli barkę, broń BG i pieniądze, wliczając w to życiowe oszczędności zarządczyni.
• Śluzę co chwilę trzeba naprawiać i Gruberowie podejrzewają sabotaż. Drużyna zostaje wynajęta do sprawdzenia,
czemu mieszkańcy Hartsklein mieliby to robić. Czyżby przekupili ich kupcy kursujący po konkurencyjnym szlaku,
a może kompanie dyliżansowe? Czy wśród wieśniaków są kultyści czy słudzy Mrocznych Potęg? A może po prostu
miejscowi woleliby, żeby dobrze płatną posadę nadzorcy otrzymał ktoś z nich, a nie niziołek?

10
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

Henrietta jest niziołkiem i jak przystoi jej rasie, lubi spokój Dom Henrietty jest skromnym piętrowym budynkiem
i proste przyjemności. Jej ulubionym zajęciami są ogrod- z niewysoką wieżyczką. Na piętrze znajdują się, w kolejno-
nictwo oraz siedzenie z fajeczką w domu i obserwowanie, ści rozmiarów, bawialnia, kuchnia i sypialnia. Na parterze
jak woda płynie przez kanał. Wszelkimi naprawami zaj- Garland ma swoje biuro, poczekalnię z wygodnymi fotela-
mują się inżynierowie zatrudniani przez rodzinę Gruberów mi i sejf, w którym trzyma opłaty celne. Znajduje się tam
z Weissbruck, więc niewiele ma obowiązków. Musi tylko też, podobnie jak w każdym domu nadzorcy śluzy, solidna
otwierać i zamykać wrota śluzy, a większość żeglarzy widzą- cela, w której strażnicy rzeki mogą trzymać schwytanych
cych jak drobna staruszka walczy z wajchami, przychodzi przestępców. Patrole starają się jednak wybierać na miej-
jej z pomocą. Garland zwykła odwdzięczać się za to wy- sce przetrzymywania więźniów inne obiekty wzdłuż kanału,
śmienitym tytoniem z Zieleniska w Krainie Zgromadzeń bo wiedzą, że Henrietta bardzo nie lubi mieć rabusiów pod
oraz swoją niezbyt pochlebną opinią na temat tych nowo- swoim dachem. W rezultacie pomieszczenie zostało zagra-
modnych parowych śluz z kołami zębatymi, o których tyle cone sprzętem ogrodniczym i skrzynkami, w których rosną
ludzie mówią. grzyby.

11
BUDYNKI REIKLANDU

Wieża sygnałowa
Wieża NG-163-HY
Imperialne Służby Sygnałowe są odpowiedzialne za budowę,
utrzymanie i obsługę wież sygnałowych, które ostatnio stają
się coraz częstszym widokiem w Reiklandzie, a nawet poza
jego granicami. Stanowią one początek szeroko zakrojonej
akcji pokrycia całego Imperium siecią takich konstrukcji. Ma
to pozwolić na szybką komunikację na wielkie odległości. To
na razie projekt wojskowy, ale są plany, by w przyszłości mogli
z wież korzystać i cywile – oczywiście za odpowiednią opłatą.
Same budowle są wznoszone przez krasnoludzkich inżynie-
rów zatrudnianych przez Imperialne Służby Sygnałowe. Nie
podoba się to oczywiście pracownikom Imperialnej Szkoły
Inżynierów w Altdorfie, którym nie udało się zdobyć tego
kontraktu.
Poszczególne wieże oznaczane są niezrozumiałymi zbitkami
liter i cyfr. Prawie każda z nich jest inna. Gdzie to możliwe,
budowniczy korzystają z istniejących już budynków: strażnic,
fortów, zrujnowanych stacji powozów. Kiedy nic takiego nie
ma w okolicy, wznoszą od podstaw przysadzistą kamienną
konstrukcję. Również kobiety i mężczyźni obsługujący po-
szczególne wieże różnią się znacznie między sobą. Im szlak
ważniejszy a zagrożenia większe, tym bardziej wojownicza
obsada.
Wieża NG-163-HY położona jest na ważnym szlaku mię-
dzy Helmgart a Wheburgiem. Zbudowano ją od podstaw
na pustkowiu. Niższe jej piętra zajmują kwatery obsługi.
Głównym Oficerem Sygnałowym jest Votta Plüncker. Ma on
swoją sypialnie na piętrze, a jego asystenci na parterze. W spo-
rym przedsionku jest dość miejsca, by w razie potrzeby mogli
w nim zanocować strażnicy dróg. Na szczycie wieży znajduje
się punkt obserwacyjny, wyposażony w dwa teleskopy wyce-
lowane zwykle w sąsiadujące wieże. Tuż obok zainstalowany
jest też sam system sygnałowy: dwie flagi na mechanicznych
ramionach, które mogą poruszać się jak wskazówki zegara.
W ten właśnie sposób informacje przesyłane są specjalnym
kodem dalej. Jest tu też palenisko z ciągle podtrzymywanym
ogniem, pozwalające wysyłać wiadomości nawet w nocy. Plüncker jest już stary i siwy, a uwagę zwracają jego im-
ponujące wąsy. Jest sympatyczny, ale rozmowa z nim łatwo
przeradza się w serię anegdot o tym, jak służył w armii
i jak to się „z orkiem wojowało”. Jego asystenci, Molli
ZNAK CZASÓW Tupper, Rhodni Schmidt i Franz Larz, wykonują więk-
• Trzeba przekazać pilną wiadomość, ale mechanizm szość pracy. To oni wypatrują sygnałów i dbają, by ogień
wieży jest uszkodzony. Czy drużyna zdoła na czas w nocy nie zagasł.
przekazać wieści do następnej wieży i czy tam
bohaterom uwierzą? Rogatki
• Rozbójnicy zaczęli zachowywać się tak, jakby Komora celna w Pfieffer
rozumieli informacje przekazywane przez wieże Drogi muszą być naprawiane i patrolowane, a na to trze-
sygnałowe. Mają szpiega w obsadzie czy zdobyli ba pieniędzy. Dlatego myta, cła i inne podatki są kosztem,
księgę szyfrów? Służba Sygnałowa zapłaci dobrze z którym musi się liczyć każdy podróżujący przez Reikland.
każdemu, kto się tego dowie. Opłaty za przejazd pobiera się w rogatkach na mostach,
przy miejskich bramach i w komorach celnych na drogach
i bezdrożach.

12
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

KOMU BIJE DZWON


• Alwhin Hollyfoot ma konkurencję i bardzo
mu się to nie podoba. Nowy przekupień zaczął
rozstawiać swój stragan przy dziedzińcu, oferując
niezwykle tanie „paszteciki z mięsem”. Niziołek
jest gotów zapłacić każdemu, kto podejmie się
zbadania, jakim cudem jego rywal zbija tak nisko
ceny. Mięsko jest podejrzanego pochodzenia, ale
z drugiej strony dawno w wiosce nie było tak
mało włóczęgów.
• Drużyna ma właśnie przejść przez wrota,
kiedy słyszą kupca dziwiącego się, że to nie
„Trzy Dzwony” pobiera podatek. Nowy mytnik
mamrocze coś pod nosem i pozwoli przejechać
bez opłaty. Bohaterowie mogą zadowolić się
zaoszczędzeniem kilku monet albo spróbować
zaspokoić ciekawość. Prawdziwy mytnik,
Stamper, leży spętany w biurze, a banda złodziei
czeka dogodnej chwili, by poderżnąć mu gardło
i czmychnąć z miesięcznym utargiem.
• Spokojny wieczór Pod Złożoną Lancą przerywa
dźwięk nerwowego i ustawicznego bicia w dzwony.
Stamper tymczasem jest pijany jak bela. Drużyna
zostaje demokratycznie wytypowana do
sprawdzenia źródła hałasu. Gdy bohaterowie
docierają na miejsce, nie znajdują jednak nikogo.
Gdy tylko ruszą do karczmy, dzwon zabije znowu,
ale tym razem wygląda na to, że dźwięki dochodzą
z lasu. Jeżeli drużyna zdecyduje się to sprawdzić,
w ruinach porzuconego przed laty szpitala
kapłanek Shallyi napotkają nekromantę przy jego
ponurej robocie. To dzwon na wieży przy kaplicy
dzwoni na alarm, choć czarnoksiężnik wydaje się
tego nie słyszeć.

Jedna z takich budowli mieści się w Pfeiffer, niewielkiej drugiej stronie niewielkiego dziedzińca ze studnią, znaj-
wiosce w pobliżu Stimmigen w Suden Vorberglandzie. duje się też stajnia. Na piętrze swoją sypialnie ma mytnik
Droga jest tu dobrze utrzymana, bo stanowi ważny szlak a dwa duże pomieszczenia są przeznaczone dla strażników
handlowy. Często widuje się też patrole. Komory cel- dróg, którzy mogą się tu zatrzymać w drodze. Na podwó-
ne są więc na niej gęsto rozstawione i mają sporą obsadę. rzu w bardziej ruchliwe dni miejscowy przedsiębiorczy
Trakt przecina niski mur z żelaznymi kolcami na szczycie. niziołek, Alwhin Holllyfoot, rozstawia stragan z wypieka-
Ciągnie się on od kanału na północy do lasu na południu, mi dla podróżnych.
skutecznie blokując przejazd. Same rogatki to solidna
Mytnikiem jest tu Tollich „Trzy Dzwony” Stamper. Przezwisko
budowla. Bramy broni kamienna wieża, a i wrota są po-
zdobył przez wzgląd na to, że gdy zapada zmierzch, zwykł za-
rządne. Po obydwu jej stronach zawieszono dzwony, żeby
mykać wrota i ruszać do karczmy Pod Złożoną Lancą w Pfeiffer,
podróżnicy mogli powiadomić celnika o swoim przyby-
położonej około kilometra od komory celnej. Jak sam mówi,
ciu. Wzdłuż muru znajdują się też zabudowania: przejście
każdy dość głupi, by podróżować po nocy, będzie wystarczająco
z wieży do komory, z malutką stróżówką, niewielką celą
bystry, by uderzyć w dzwon. Tollich wymaga przy tym pewnego
dla zatrzymanych przestępców i kuchnią. Jest też biuro
zaangażowania od przyjezdnych. Mianowicie potrzeba zwykle
z sejfem, w którym przez cały miesiąc gromadzone są po-
trzech dzwonów, by wygrzebał się z cieplutkiej gospody.
datki, nim odbiorą je wyżsi urzędnicy. Naprzeciwko, po

13
BUDYNKI REIKLANDU

BUDYNKI SAKRALNE Podobnie do innych świątyń Sigmara, również ta zbudowana


jest z grubsza na planie młota. Tutejsza jest jednak nietypowa
pod tym względem, że „głowica młota” znajduje się przy
Religia przenika życie w Reiklandzie a jej symbole są widocz-
wejściu, a nawa i ołtarz znajdują się w „trzonku”.
ne wszędzie. Każda wioska ma świątynię Sigmara, a miasta
nawet po kilka. Chociaż inne wyznania nie są równie popular- Wysokie i grube mury dają ludziom poczucie bezpieczeństwa,
ne, w większych miastach można znaleźć miejsca kultu wielu tak duchowego jak i bardziej przyziemnego. W razie ataku,
bóstw. Rozmaitych kapliczek poświęconych bogom znanym to tutaj kryją się mieszkańcy wioski. W Festag stoją zaś
i zapomnianym pełno wzdłuż dróg centralnego Reiklandu. tu by słuchać kazań. Do ścian samej świątyni przylgnęło
też kilka przybudówek. To tam znajdują się izby Ojca
Stihlmana, miejscowego kapłana oraz kościelnego,
Świątynia Sigmara Klausa Bahlka. Stihlman ma tam małe przytulne biuro,
Świątynia w Walen gdzie w kominku przez cały rok pali się ogień. To tam
Przy Marktplatz w miejscowości Walen koło Auerswaldu, oferuje spowiedź i duchowe wsparcie członkom swojej
stoi robiąca wrażenie świątynia Sigmara. To serce miejscowej wspólnoty. Ponad biurem wznosi się „nowa dzwonnica”,
wspólnoty na więcej niż jeden sposób. Budynek nie jest wiel- nieco chwiejna konstrukcja słabo pasująca do statecznej
ki, ale zdecydowanie góruje nad wszystkimi zabudowaniami kamiennej świątyni. O ile Ojciec Stihlman jest przyjaz-
w okolicy. Wyzwanie rzuca mu jedynie wzniesiona po drugiej nym i ciepłym człowiekiem, kościelny wydaje się być jego
stronie placu targowego gospoda Pod Krzywym Kanciarzem.

WIERZYĆ CZY NIE WIERZYĆ


• W Festag, pośród świątecznej wrzawy, Ojciec
Stihlman głosi zwyczajowo dość spokojne kazanie.
Tymczasem odziany w długą szatę obcy dociera
do osady i rozpoczyna własną przemowę na
rynku. Jest ona pełna ognia, gniewu i zapowiedzi
zniszczenia. Przyciąga to uwagę zaciekawionego
tłumu. Ojciec Stihlman jest gotów oddać
mównicę pielgrzymowi. Czy bohaterom się tylko
przywidziało, że wędrownemu kaznodziei spod
szaty zamiast stopy wystaje kopyto?
• Nazajutrz po tym, jak drużyna przybywa
do Walen, kościelny Klaus zostaje znaleziony
ciężko ranny w zakrystii. Bohaterowie są
jedynymi przyjezdnymi w mieście, więc
podejrzenia skierują się w ich stronę. Tymczasem
prowadzący śledztwo natrafią w pokoju Klausa
na dziwną drewnianą tabliczkę pokrytą starannie
rzeźbionymi złowróżbnymi symbolami. Jest tam
też para butów pokrytych charakterystyczną
czerwoną glinką z pobliskiego kamieniołomu.
• Drużyna przybywa do Walen o zmierzchu.
Z daleka widać, że nad osadą unosi się wiśniowa
łuna. Gdy bohaterowie docierają na Marktplatz,
sprawa zaczyna prezentować się dość ponuro.
Stara kobieta, spętana i zakneblowana, jest
ciągnięta na stos. Wszystko nadzoruje łowca
czarownic o stalowym spojrzeniu. Za nim dobry
tuzin wieśniaków jest szykowany do palenia.
Wśród nich można dostrzec też Ojca Stihlmana!
Ludzie naradzają się, co zrobić, a tymczasem
rozpalone oczy łowcy czarownic zwracają się ku
nieproszonym gościom – bohaterom.

14
WARHAMMER FANTASY ROLEPLAY

przeciwieństwem. Klaus jest mrukliwy i ponury, czasa-


mi wręcz otwarcie wrogi. Da się go jednak udobruchać
Przydrożna Kapliczka
pokaźną ofiarą na rzecz świątyni. Kamienny Stół z Diesdorf
Tuż poza granicami Diesdorf, ledwie kawałek od ubite-
Wrota świątyni stoją zawsze otworem, ale to w Festag ściągają
go szlaku, leży starożytna świątynia Rhyi. Prowadzi do
do niej mieszkańcy okolicznych osad i farm z promienia kilku
niej wijąca się przez las ścieżka. Sama kapliczka skryta jest
kilometrów. Co tydzień rynek wypełnia świąteczna wrzawa.
w cieniu megalitycznej struktury: starożytnego zadaszo-
Chociaż kiedyś świątynia mieściła wszystkich miejscowych
nego gmachu, nagryzionego już porządnie zębem czasu.
i okolicznych farmerów, Walen nieustannie rośnie i w murach
Chroni on kamienny stół, który jest jeszcze starszy. Nikt już
robi się coraz ciaśniej. Przyszły takie czasy, że spóźnialscy
nie pamięta, czemu miał on służyć i dlaczego zbudowano
muszą zadowolić się staniem pod drzwiami. Ojciec Stihlman
wokół niego kapliczkę. Miejscowi dbają jednak o to tajem-
wysila się jak może, żeby jego głos dotarł i do nich.
nicze sanktuarium, przynosząc tu ofiary z owoców, warzyw
Świątynia to nie tylko miejsce posługi duchowej, ale też i snopki siana.
szkolenia miejscowej straży. Wszyscy, niezależnie od
W pobliżu leży ogromny cudowny ogród, z którego sama
płci, którzy osiągnęli wiek sprawny, muszą uczestniczyć
Rhya byłaby dumna. Ludzie z Diesdorfu są żarliwymi wy-
w regularnych treningach, kilka razy w roku. Wszystko po
znawcami Sigmara, ale mieszkańcu okolicznych wiosek
to, żeby byli gotowi obronić wioskę (i siebie nawzajem),
oddają wielką cześć Rhyi. Ich przeżycie jest w końcu zależne
na wypadek ataku. Ojciec Stihlman głównie dopingu-
od żyzności pól. Wielu miejscowych, tak z miasta jak i wsi,
je trenujących. Prawdziwe ćwiczenia prowadzi Else Frink,
poświęca sporo czasu i wysiłku, żeby ogród pozostawał pięk-
dawniej żołnierz i strażniczka dróg, która osiadła w Walen.
ny i dawał ludziom ukojenie.

WIZYTA W KAPLICZCE
• Drużyna podróżująca w bezksiężycową noc natrafia
na dziwny rytuał odbywający się w kapliczce. Starsi
z Diesdorfu mają zamiar na kamiennym stole złożyć
w ofierze przestępcę. Wierzą, że zapewni to całej
okolicy dobre zbiory. Życie jednego kryminalisty
to niewielka cena za obfitość dla ludu. Bohaterowie
rozpoznają jednak głos osoby wzywającej pomocy:
to jeden z ich starych przyjaciół! Szalki wagi Vereny
właśnie przesunęły się na jego korzyść.
• Katastrofa! Okropna plaga zniszczyła zbiory
w Diesdorfie i okolicach. Jej centrum wydaje
się być kapliczka. Została ona sprofanowana
i splugawiona bluźnierczymi runami wymazanymi
nieczystościami. Miejscowi są tym zszokowani
i chcą jak najszybciej znaleźć winnych, bo plaga
ciągle się rozszerza. Jak dotąd im się to jednak nie
udało. Czy bohaterowie podołają temu zadaniu?
• Gdy drużyna mija kaplicę, bohaterowie dostrzegają
ruch w krzakach i słyszą złowieszczy śmiech.
Udaje się znaleźć tylko sporo śladów drobnych
stóp i kupę nawozu na świętym stole. Miejsce
kultu zostało splugawione przez snotlingi! Jeżeli
bohaterowie pójdą tropem małych złoczyńców to
odkryją, że są oni tylko zwiadowcami dużo większej
bandy zielonoskórych. Czy drużyna zdoła ostrzec
Diesdorf na czas?

15

You might also like