Professional Documents
Culture Documents
Historia i kultura
Staro�ytnej Syrii
Prze�o�y� Franciszek Przebinda
wst�pem opatrzy� Rudolf Ranoszek
Pa�stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1971
Tytu� orygina�u
GESCHICHTE UND KULTUR ALTSYHIENS
Redakcja naukowa RUDOLF RANOSZEK
Indeks opracowa�a BARBARA TARNAS
Opracowanie graficzne RYSZARD SWI�TOCHOWSKI
� Lizenzausgabe des Yerlages
Koehler und Amelang,
Leipzig, Erscheinungsjahr der Originalausgabe 1967
Wst�p
Nazwa �Syria staro�ytna" ma w niniejszej ksi��ce tre�� w�sz� ni� zwykle. Pod
wzgl�dem geograficznym bowiem oznacza obszar ci�gn�cy si� � z grubsza � mi�dzy
Morzem �r�dziemnym a Eufratem
od g�r Taurus w kierunku po�udniowym do p�nocnej granicy dawnej Palestyny (obecnie
Izrael), a historycznie obejmuje g��wnie czasy tzw. Wschodu Staro�ytnego, tj. okres
od zarania �ycia osiad�ego (ok. 7000 r. p.n.e.) do podboju pa�stwa Achemenid�w
przez Aleksandra Macedo�skiego (ok. 330 r. p.n.e.). Obejmuje wi�c tylko cz��
obecnej republiki Syrii i zostawia ca�kiem na uboczu dawn� Palestyn�, zwi�zan�
powa�nie z p�nocnym obszarem. Poza tym autor po�wi�ca tylko kilka uwag czasom
grecko-rzymskim i p�niejszym. Dzieje historyczne Syrii zale�� w powa�nym stopniu od
warunk�w geograficznych.
a) Pod wzgl�dem po�o�enia stanowi ona pomost mi�dzy wi�kszymi zapleczami, wybitnymi
o�rodkami rozwoju �ycia spo�ecznego, mianowicie mi�dzy Egiptem, Mezopotami�, Azj�
Mniejsz� i wschodni� cz�ci� Morza �r�dziemnego (zw�aszcza �wiatem morza
Egejskiego).
b) Zr�nicowanie rze�by powierzchni sprzyja�o rozwojowi mniejszych o�rodk�w �ycia
spo�ecznego, a zarazem utrudnia�o istnienie wi�kszych twor�w politycznych.
c) Dosy� korzystne wyposa�enie w dobra przyrodzone (zw�aszcza w cenne drzewo)
wzbudza�o ��dz� ubo�szych s�siad�w (zw�aszcza Mezopotamii i Egiptu) i zach�ca�o do
wypraw handlowych albo wojennych.
d) Otwarto�� granic i stosunkowo �atwa dost�pno�� zach�ca�y wrogie czynniki
polityczne do natarcia, inne ludy do wdzierania si�.
e) Tote� w granicach Syrii �ciera�y si� wp�ywy obcych kultur, walczy�y z sob�
wojska s�siad�w, usadawia�y si� nap�ywaj�ce z zewn�trz wci�� �wie�e fale etniczne.
nade wszystko za� w upragnione przez mieszka�c�w aluwialnych dolin nad Nilem i
Eufratem drzewo, by� dla rozkwitu syryjskich miast portowych r�wnie rozstrzygaj�cy
jak ich rola jako po�rednik�w handlowych. Warunki syryjsko-arabskiej pustyni
determinowa�y kierunek wymiany handlowej poprzez Syri�, a miasta na syryjskim
wybrze�u by�y bramami, przez kt�re bogactwa wysokich kultur Wschodu Staro�ytnego
p�yn�y na reszt� �wiata. Poniewa� Azja Mniejsza mimo geograficznej pozycji pomostu
nie nadawa�a si� do po�rednictwa w wymianie towarowej ze �wiatem egejskim �
albowiem wysokie g�ry nie sprzyja�y zak�adaniu dr�g � handel z t� stref� odbywa�
si� r�wnie� za po�rednictwem syryjskich port�w. Natomiast ich ca�kowite zwi�zanie z
morskim wybrze�em doprowadzi�o do tego, �e zorientowane wy��cznie na zamorski
handel nie pr�bowa�y nigdy przej�� w szersz� organizacj� pa�stwow�, si�gaj�c� w
g��b kraju. Tote� od I wieku p.n.e. wybrze�e oddzieli�o si� od reszty kraju jako
Fenicja. Do w�skiego pasma strefy nadbrze�nej przylega od wschodu kraj g�rzysty, co
silnie r�nicuje Syri� na osi p�noc-po�udnie. Biegn�ce r�wnolegle do wybrze�a
�a�cuchy g�rskie osi�gaj� najwi�ksz� koncentracj� na po�udnie od kotliny Home i
przybieraj� w Libanie i Antylibanie charakter na wskro� wysokog�rski. Wysoko��
szczyt�w dochodzi tu do dw�ch i trzech tysi�cy metr�w. Mi�dzy tymi dwoma pasmami
g�rskimi le�y Bika, rodzaj jak gdyby w�wozu, szerokiego od o�miu do czternastu
kilometr�w i d�ugiego na sto dwadzie�cia kilometr�w. St�d ku p�nocy wyp�ywa Nahr
el-Asi (Orontes), a ku po�udniowi Nahr el-Litani (Leontes). �yciodajnej wody
miastu-oazie, Damaszkowi, dostarczaj� rzeczki sp�ywaj�ce z Antylibanu i Hermonu.
R�wnie� i w tej strefie struktura geograficzna kraju utrudnia�a powstanie
organizacji pa�stwowej, czemu nie sprzyja� r�wnie� � odmiennie ni� w Mezopotamii i
w Egipcie � brak wielkich rzek; syryjskie rzeki bowiem ani nie by�y sp�awne, ani
nie stwarza�y odpowiednich dla rolnictwa warunk�w, kt�re tutaj zdane by�o na deszcz
i ros� i nie mog�o by� oparte o system sztucznego nawadniania. Trzecia strefa kraj
obrazowa Syrii nie jest r�wnie� jednolita: na p�nocy rozci�gaj� si� mi�dzy barier�
g�rsk� wybrze�a a Eufratem �yzne r�wniny ze swym naturalnym centrum w Halpa/Aleppo
(Halab). Ku po�udniowi przechodz� one w pastwiska. Podczas gdy na obszarze wok�
Aleppo �redni opad roczny wynosi powy�ej 250 mm, pastwiska maj� zaledwie 100 mm, co
jednak wystarcza dla stworzenia
12
podstawy egzystencji nomadom hoduj�cym drobny inwentarz. Strefa pastwisk ko�czy si�
mniej wi�cej na pasmach g�rskich, kt�re biegn� od Eufratu (D�ebel el-Biszri) w
kierunku po�udniowo-zachodnim i si�gaj� a� do okolic Damaszku. Na po�udnie od tej
linii kraj przybiera charakter pustynny. Ta trzecia strefa, tworz�ca p�nocn� cz��
tzw. �urodzajnego p�ksi�yca", si�gaj�cego od zatoki Perskiej a� po Palestyn�, mia�a
najwi�cej danych dla stworzenia wi�kszego tworu pa�stwowego. Rozszerzenie jego
granic od okr�gu Halpa/Aleppo na po�udnie nast�pi�o g��wnie dzi�ki pokonaniu
plemion trudni�cych si� hodowl�, t j. nomad�w i p�nomad�w. By�y to wi�c granice
nietrwa�e w przeciwie�stwie do pozosta�ych granic naturalnych (Eufrat, Morze
�r�dziemne i g�ry nadbrze�ne w po�udniowo-wschodniej Azji Mniejszej). Je�li idzie o
umieszczenie poj�cia Syrii staro�ytnej w czasie, nietrudno poda� koniec jej
istnienia: w listopadzie 333 r. Aleksander Wielki pokona� pod Issos pot�n� armi�
kr�la perskiego, Dariusza III Kodomannosa, a nast�pnie ruszy� do Syrii, by
wymanewrowa� z wojny fenick� flot�. Po siedmiomiesi�cznym obl�eniu zdoby�
wyspiarsk� twierdz� Tyr, a nied�ugo potem kaza� si� czci� w Egipcie jako
oswobodziciel tego kraju spod perskiego panowania. Za koniec staroorientalnego
okresu historii Syrii mo�e wi�c by� uznany rok 332 p.n.e. Na istotne trudno�ci
napotyka cho�by przybli�one okre�lenie jej pocz�tku. Gdy m�wimy o historii jakiego�
kraju, mamy zwykle na my�li jego rozw�j potwierdzony �r�d�ami historycznymi, jego
osobisto�ci historyczne i wydarzenia dziejowe. Czasokres rozw�j �w poprzedzaj�cy
zaliczamy do prehistorii. Pierwsze �r�d�a pisane o Syrii zaczynaj� si� � w
por�wnaniu z Mezopotami� i Egiptem � do�� p�no, a w�asne, rodzime pomniki
pi�miennictwa pojawiaj� si� dopiero w pierwszej po�owie 2 tysi�clecia p.n.e. Je�li
za� zaliczymy �r�d�a pisane dotycz�ce Syrii, rozsiane po tekstach mezopotamijskich
i egipskich � dojdziemy a� do po�owy 3 tysi�clecia. Okresy jeszcze dawniejsze jako
prehistoryczne le�a�yby ju� poza obszarem naszych rozwa�a�. Wyniki bada�
archeologicznych wskazuj� jednak�e wyra�nie, �e kultura Syrii si�ga w daleko
odleglejsz� przesz�o�� ni� �r�d�a pisane i �e ju� wtedy jej rozw�j osi�gn�� znaczny
poziom. By�oby wi�c nies�usznie wyklucza� z naszych rozwa�a� ten okres, tym
bardziej �e w czasach �ci�le ju� historycznych �atwo doszuka� si� ci�g�o�ci
pierwiastk�w materialnych i duchowych jego kultury. Niech wi�c g�rn� granic� tego
okresu b�d�
13
metalu. Proces ten przesz�y pr�cz pos��ku ma�ej bogini wszystkie statuetki z Tell
el-D�udeide, kt�rych szczeg�y sporz�dzone s� ze stopu srebra z dodatkiem miedzi i
z�ota.
Geopolityczne po�o�enie Syrii jako pomostu mi�dzy strefami wysokiej kultury kraj�w
nad Eufratem i Nilem jak r�wnie� jej naturalne bogactwa musia�y czyni� z niej
jab�ko niezgody s�siad�w. Gdy tylko kt�ry� z nich, a dosz�a p�niej jeszcze hetycka
Azja Mniejsza, urasta� w pot�g� i by� w stanie w �lad za kupcami wys�a� odpowiednio
silne oddzia�y wojskowe, Syria stawa�a si� terenem �upieskich i zaborczych wypraw.
Przyw�aszczanie syryjskich bogactw drog� handlu zast�powa�a przemoc. Gdy za� kilku
s�siad�w r�wnocze�nie szykowa�o si� do pozyskania tego kraju dla swych wojennych
cel�w, ich wojska spotyka�y si� na syryjskiej ziemi i tu zbrojnie rozstrzyga�a si�
ich rywalizacja. Sytuacja ta trwa�a przez ca�e tysi�clecia, a polityczny los Syrii
zale�a� wielce od si�y lub s�abo�ci s�siad�w, kt�rzy doszli do wy�szego stopnia
pa�stwowej jedno�ci. Rozcz�onkowanie Syrii na liczne male�kie pa�stwa-miasta, kt�re
mi�dzy sob� konkurowa�y i wzajemnie si� zwalcza�y, by�o oczywi�cie dla napastnik�w
niezmiernie korzystne.
Pierwszymi, kt�rzy przekroczyli granice Syrii jako zdobywcy, nie byli widocznie
Egipcjanie. Oto pa�stwa-miasta mezopotamijskie ��czy�y si� kilkakrotnie w wi�ksze
jednostki ju� w pierwszej po�owie 3 tysi�clecia. Acz zwi�zki owe by�y na pewno
mniej lub wi�cej kr�tkotrwa�e i ich ekspansja poza granice Mezopotamii nie zosta�a
wyra�nie potwierdzona przez �r�d�a pisane, to jednak w 2 po�owie 3 tysi�clecia
w�adca miasta Lagasz, le��cego w po�udniowej Mezopotamii, mia� pewnego razu dotrze�
a� do Mari nad �rodkowym Eufratem, a wielki zdobywca Lugalzagesi z Ummy (po�udniowa
Mezopotamia) podaje jako pierwszy, �e wyprawa dotar�a a� do wybrze�y Morza
�r�dziemnego. Bli�sze szczeg�y tego przedsi�wzi�cia nie s� jednak jeszcze znane i
gdy uwzgl�dnimy normaln� w kr�lewskich inskrypcjach tendencj� do przesady, to mo�na
w�tpi� w realno�� tego wydarzenia. Godnym uwagi jest atoli fakt, �e Lugalzagesi
wci�gn�� Syri� w plany swych podboj�w, cho� nie jeste�my pewni, czy je zrealizowa�,
czy nie. W ka�dym jednak razie jego pogromca plan podboju Syrii zrealizowa�: by�
nim Sargon z Akkadu (2300�2284), kt�ry w inskrypcjach nazywa si� � podobnie jak
Lugalzagesi � zdobywc� ca�ego kraju od �g�rnego" do �dolnego" morza, czyli od Morza
�r�dziemnego do Zatoki Perskiej. Dowiadujemy si� te�, �e dotar� do �lasu cedrowego
23
i g�r bogatych w kopalnie metalu", tj. do g�r Amanus nad brzegiem Morza
�r�dziemnego w p�nocnej Syrii i do odga��zie� g�r Taurus. Ten militarny wyczyn
znalaz� odd�wi�k nie tylko w p�niejszych kronikach babilo�skich, opowiadaj�cych
og�lnikowo o zdobyciu �ca�ego zachodniego kraju", lecz r�wnie� w eposie pt. Kr�l
wojny, a tak�e w asyryjskim tek�cie, kt�ry � wykorzystuj�c prawdopodobnie jeszcze
starsze �r�d�a � opisuje rozpi�to�� pa�stwa Sargona, wliczaj�c w nie i Syri�. Epos
sugeruje wypraw� Sargona a� do Azji Mniejszej, lecz jest to mo�e tylko
reminiscencja wyprawy syryjskiej, kt�ra w przesadzonej wersji znalaz�a w nim wyraz.
Ale i w jednym z tekst�w hetyckiego kr�la Hattusilisa I (17 w. p.n.e.) znajdujemy
te� wzmiank� o tym pami�tnym wydarzeniu. Wyprawa nad brzeg Morza �r�dziemnego
oznacza�a wi�cej ni� pozyskanie bogatego �upu: bywa� z ni� zwi�zany wzrost presti�u
� sprawa w rzeczowym uk�adzie si� niebagatelna, i dla niej to w�a�nie p�niejsi
zdobywcy tak gorliwie na�ladowali Sargona. Sam Sargon o�wiadcza w inskrypcjach, �e
�g�rny kraj" otrzyma� od boga Dagana w podarunku � wszyscy jednak dobrze wiedzieli,
co si� kry�o za t� pobo�n� skromno�ci�.
Wyprawa Sargona nie przynios�a wcielenia Syrii do Pa�stwa Akkadu; nie zdo�a�a te�
wp�yn�� hamuj�co na stosunki handlowe Syrii z Egiptem. W�adz� nad Syri� utraci�
Sargon na pewno jeszcze w latach swego panowania, mo�e ju� bezpo�rednio po powrocie
przyzwyczajonego do zwyci�stw wojska do macierzystej Mezopotamii. Nast�pca Sargona
Rimusz mieni si� wprawdzie tak�e w�adc� �g�rnego i dolnego morza", ale jest to ju�
tylko relikt tytu�u poprzednika. Natomiast wiemy, �e p�niejszy w�adca Akkadu
Naramsin (oko�o 2260�2223) dotar� raz ze swymi wojskami a� do g�r Arnanus, a
wspomnienie tego przechowa�y hetyckie teksty archiw�w w Hattusas (dzi� Bogazk�y), w
eposie o Naramsinie. Ale ju� jego nast�pca Szarkaliszarri nie m�g� nawet marzy� o
zorganizowaniu wyprawy do Syrii, gdy� musia� si� broni� przed naporem Gut�w (guti),
mieszka�c�w g�rzystego kraju na wschodzie, i przed wdzieraj�cymi si� od zachodu
ludami Amurru. Ludy te same, a p�niej przy pomocy swych �zachodniosemickich" (lub
�wschodniokananejskich") pobratymc�w, pocz�y z p�nocnej cz�ci �urodzajnego
p�ksi�yca" naciska� na Mezopotami�. One to w�a�nie zmieni�y powoli struktur�
narodowo�ciow� Syrii i przedosta�y si� a� do Palestyny. Dla odr�nienia ich od
ludno�ci dawniejszej, trudnej do zidentyfikowania pod wzgl�dem j�zykowym,
24
b�dziemy ich tu nazywa� �Kananejczykami", mimo i� nazwa ta jest jeszcze
kontrowersyjna.
Trudno stwierdzi�, czy zaj�cie kraju przez nowe, przechodz�ce z koczowniczego na
osiad�y tryb �ycia plemiona, odby�o si� na drodze pokojowej, czy wojennej. Warto
jednak zapami�ta�, �e znalezione w najwa�niejszych wykopaliskach Syrii materia�y
zawieraj� wyra�ne dowody przerwania dotychczasowej linii rozwojowej; w Ugaryt urywa
si� �ycie miasta raptownie, a kolonizacja, kt�ra nast�puje p�niej, jest widocznie
dzie�em intruz�w, b�d�cych dot�d nomadami. Do nich nale�a�a przypuszczalnie tak�e
owa ludno��, kt�ra na �wczesnych zabytkach ma osobliw� ozdob� w kszta�cie p�kola.
Ostatnia warstwa wczesnego br�zu w dolinie Amk dowodzi zasz�ej tu nagle katastrofy,
a z �wczesnego Byblos pozosta�a spalenizna. To wszystko mog�oby dowodzi�, �e pod
koniec 3 tysi�clecia (koniec wczesnego br�zu) Syria prze�y�a gwa�towne zmiany,
spowodowane albo przez owych nieznanych przybysz�w, albo przez wtargni�cie woisk
pa�stw o�ciennych, czego jeszcze dok�adnie nie mo�na rozstrzygn��. Gdyby jednak
zachodzi�a ta ostatnia ewentualno��, to sprawcami mogli by� kr�lowie trzeciej
dynastii Ur, kt�rzy po przesz�o stuletnim okupowaniu Mezopotamii przez Gut�w
doprowadzili Sumer�w raz jeszcze � i to ostatni � do rozkwitu (ok. 2112�2004).
Je�li dot�d ani w ich w�asnych inskrypcjach, ani w oznaczeniach lat nazywanych
wed�ug wa�nych wydarze� nie znajduje si� wzmianki i potwierdzenia odbytej wyprawy
na Syri�, to z drugiej strony �cis�e kontakty Syrii i Mezopotamii przypuszczalnie w
tym czasie istnia�y. Ju� na kr�tko przed wst�pieniem na tron pierwszego kr�la Ur
III, jeszcze pod koniec panowania Gut�w, zjawi�y si� w p�nocnej Syrii ekspedycje
handlowe z po�udniowomezopotamijskiego Lagasz, kt�re z polecenia swego ksi�cia
Gudei (2143�2124) zajmowa� si� mia�y importem drzewa. Przez wiele dni w�drowa�y
prastarymi szlakami handlowymi w g�r� Eufratu, by zaopatrzy� ubog� w drzewo, lecz
rozmi�owan� w budownictwie Mezopotami� w upragniony materia�. Tymi samymi traktami
jednak wysy�ali pewnie kr�lowie Ur wojska na p�nocny zach�d dla zapewnienia sobie
wp�ywu politycznego na wa�n� ekonomicznie i strategicznie Syri�. Brak jeszcze
pisanych �wiadectw o�wietlaj�cych dok�adnie te wyprawy. A jednak dwa teksty z
czas�w kr�la Amarsina (2046�2038) wymieniaj� pos��w z kraju nad �rodkowym odcinkiem
Eufratu z p�nocnej Syrii, a nawet z miasta portowego Gubla/Byblos, kt�rego w�adca,
Ibdati, obdarzony jest sumeryjskim
25
tytu�em: Ensi, ksi���-kap�an. Czy by� on wasalem kr�la Ur? Niezale�nie od tego, jak
by�o naprawd�, wp�yw kr�l�w trzeciej dynastii Ur, si�gaj�cy nawet do Azji, by�
przypuszczalnie r�wnie� w Syrii znaczny.
Pierwsi egipscy faraonowie �redniego Pa�stwa patrzyli mo�e na ten wp�yw sumeryjski
z zaniepokojeniem. Wydarzenia �pierwszego okresu przej�ciowego" w Egipcie naruszy�y
powa�nie jego uk�ad wewn�trzny i ograniczy�y stosunki handlowe tego pa�stwa z
Syri�. Obecnie Egipt stara� si� o umocnienie i rozbudowanie dawniej zdobytych
pozycji. Jak dalece tak wa�ne miasta jak Tyr i Byblos uwolni�y si� by�y od
supremacji egipskiej � wskazuje fakt, �e nazwy ich obok innych miejscowo�ci w
Palestynie s� wymienione w tzw. �tekstach egzekracyjnych", kt�re zawieraj� nazwy
miejscowo�ci lub imiona os�b wykl�tych. Rzecz sprowadza�a si� do praktyki lepienia
glinianych figurek je�c�w lub naczy�, kt�rym to przedmiotom nadawano imiona lub
nazwy os�b czy miejscowo�ci ob�o�onych przekle�stwem. Owe gliniane wyroby rozbija�
nast�pnie kr�l Egiptu przy zachowaniu uroczystego ceremonia�u, celem spowodowania
na drodze magicznej unicestwienia wroga. Przypuszczalnie po to, aby wp�yn�� z
korzy�ci� dla Egiptu na wrogie lub neutralne postawy regent�w syryjskich miast
portowych i centr�w handlowych w g��bi kraju, Egipt wysy�a� odt�d na p�noc liczne
dzie�a swej sztuki w formie podark�w lub fundacji. Je�li wi�kszo�� odkrytych w
Syrii pomnik�w egipskiego pochodzenia ma kszta�t sfinks�w, to prawdopodobnie
dlatego, poniewa� jako znaki zwyci�skiego w�adcy przypomina� mia�y pot�g� Egiptu.
Tote� w Bejrucie znaleziono sfinksa Amenemheta IV (1798�1790), w Katnie sfinksa
ma��onki Amenemheta II (1924� 1895), w Ugaryt naraz dwa sfinksy Amenemheta III
(1842�1797); sfinks tego ostatniego zosta� r�wnie� odkryty w Neirab, w pobli�u
Aleppo. Dochodz� do tego jeszcze statuy kr�l�w, cz�onk�w rodziny kr�lewskiej,
egipskich dygnitarzy, poza tym wazy z drogocennego kamienia, ozdobny napier�nik
Amenemheta III z Byblos i inne drobne przedmioty. �Wie� swe pos�gi w daleki, obcy
kraj!" � brzmi jedna z nauk opracowanych dla kr�la Merikare, a faraonowie �redniego
Pa�stwa byli jej pos�uszni.
Te egipskie dary i fundacje z konieczno�ci pobudza�y do tw�rczo�ci rodzim� syryjsk�
sztuk�, kt�ra od czas�w najdawniejszych mia�a ��czno�� z Egiptem. Tak te� w
syryjskich pracowniach powstawa�y w owym okresie dzie�a �wiadcz�ce wyra�nie o
egipskim wp�ywie. W wymianie handlowej Egiptu z Syri� dominowa�o ponownie
26
drewno drzew iglastych ekspediowane przez port w Byblos. Zdaje si�, �e z Syrii do
Egiptu dostarczano tak�e licznych niewolnik�w, kt�rzy pracowali tam jako tkacze,
piwowarzy, a nawet nauczyciele dzieci dobrego pochodzenia.
Z tego okresu, tj. z pocz�tk�w 2 tysi�clecia, znamy ju� tak�e nazwiska kilku
regent�w Byblos. Egipskie teksty, kt�re ich wymieniaj�, w dodatku daj� do
zrozumienia, �e Egipt traktowa� ich jako burmistrz�w miasta, kt�rych zatwierdza
si�, podobnie jak egipskich urz�dnik�w, przez pos�anie im naczynia z drogocenn�
ma�ci�. �wiadczy�oby to o mocnej pozycji Egiptu w mie�cie Byblos. Jednak�e imiona
owych ksi���t-burmistrz�w s� wybitnie kananejskie, jak: Abiszemu, Japaszemuabi,
Jakinilum, Jantinham-mu. Byli oni zapewne przedstawicielami tej ludno�ci, kt�ra od
schy�ku 3 tysi�clecia zacz�a stawa� si� w Syrii elementem decyduj�cym. Zreszt�
najstarszy odkryty w Byblos gr�b skalny nale�a� do Abiszemu I. Zawiera� on w swym
wn�trzu sarkofag z bia�ego kamienia.
r�wnie�; za Jarimlimem, w�adc� Jamhadu, stoi dwudziestu kr�l�w." (G. Dossin, Syria
19, 1938, 117 n.) Jako kr�l z najwi�ksz� liczb� wasali pojawia si� wi�c Jarimlim z
Jamhadu, mo�e nast�pca wspomnianego Sumuepuha. Owi wasale to zapewne s�absi
ksi���tka lub przyw�dcy koczowniczych szczep�w. Jarimlim rezydowa� w Halab (Halpa),
dzisiejszym Halab/Aleppo, sk�d kontrolowa� niemal ca�� p�nocn� Syri�. Gdy w
p�niejszych tekstach z Hattusas jest mowa o wielkim kr�lestwie w�adc�w Jamhadu, to
ich hetycki autor ma widocznie na my�li owo �wietnie zorganizowane pa�stwo,
powsta�e w Syrii w 2 tysi�cleciu za panowania Jarimlima (1). Na jego dw�r uciek�
swego czasu nast�pca tronu Mari, Zimrilim, po kt�rym w pa�acu Mari rezydowa� syn
Szamsziadada, Jasmahadad. Wp�ywy Jarimlima si�ga�y z Halab a� do �rodkowej i
wschodniej Mezopotamii. R�wnie� pojawiaj�ce si� obecnie po raz pierwszy w tekstach
Karkemisz (Karkamis itp.), dzi� D�erablus nad Eufratem, kt�remu przypadnie potem
jeszcze znakomita rola w historii Syrii, znajdowa�o si� niew�tpliwie pod wp�ywami
kr�l�w Jamhadu. Kraj, nad kt�rym panowali kr�lowie z Karkemisz Aplachanda i (jego
syn) Jatarami, nie by� obszarem wielkim, lecz mia� du�e znaczenie ze wzgl�du na sw�
strategiczn� pozycj� i korzystne po�o�enie na szlakach handlowych. Z Katn�, le��c�
w �rodkowej Syrii (dzisiejsze Tel el-Miszrife, 18 km na p�n.-wsch�d od Homos), nie
by� Jarimiim z Halab w najlepszych stosunkach. Napi�cie mi�dzy Jamhadu a Katn�
datowa�o si� prawdopodobnie ju� od czasu, gdy Szamsziadad, kr�l asyryjski b�d�cy
w�a�ciwie tylko �kananejskim" przyw�dc� plemiennym, kt�remu uda�o si� zagarn��
w�adz� w g�rnej Mezopotamii, za poduszczeniem kr�la Iszchiadada z Katny
zorganizowa� koalicj� przeciw kr�lowi Jamhadu, Sumuepuhowi. Owszem, Szamsziadad
po��czy� nawet z pobudek polityczno-pa�stwowych sw�j dom z domem kr�la Katny: jego
syn Jasmahad, wicekr�l Mari, po�lubi� c�rk� kr�la Katny. Ale wiele wskazuje na to,
�e �w maria� nast�pi� troch� wbrew jego w�asnym zamiarom, gdy� surowy ojciec s�a�
mu liczne przestrogi do Mari. Tak pisa� raz:�Czy� dawni kr�lowie nie pozwalali
mieszka� swym �onom w pa�acu? A ty chcesz, by c�rka kr�la Iszchiadada mieszka�a w
stepie? Jej ojciec dowie si� o tym i serce jego b�dzie niezadowolone! Tak nie mo�e
by�! W palmowym pa�acu* jest wiele komnat. Trzeba wybra� z nich jedn� i pozwoli�
jej tam zamieszka�, lecz w stepie nie pozwalaj jej mieszka� pod �adnym pozorem!"
(G. Dossin, �Bulletin Aca-30 demie royale de Belgi�ue", 1954 s. 431 n.) Nie wiemy,
czy Jasma-
Tak�e kr�l Jamhadu, kt�rego kr�lestwo wciska�o si� jak rygiel mi�dzy Mezopotami� a
Morze �r�dziemne i si�ga�o od Karkemisz na p�nocy a� po po�udniowe stepy, czerpa�
znaczne korzy�ci z geopolitycznego po�o�enia Syrii na obszarze dziel�cym kraje o
wysoko rozwini�tej kulturze. W jego rezydencji w Halab gromadzi�y si� zapasy miedzi
cypryjskiej i luksusowych wyrob�w z obszaru egejskiego, a handel ko�ci� s�oniow�
mi�dzy okr�gami Morza �r�dziemnego a Mezopotami� znajdowa� si� r�wnie� pod kontrol�
kr�la Jamhadu. O�rodek handlu ko�mi, Karkemisz, musia� prawdopodobnie tak�e
odprowadza� cz�� swych zysk�w do kies suwerena w Halab. Wprawdzie odnoszono si� w
tym czasie do koni w dwurzeczu jeszcze z pewn� nieufno�ci�, powsta�� z obawy i
pogardy, ale szybko�� tych zwierz�t przyczyni�a si� niebawem do rozpowszechnienia
tej bardzo op�acalnej hodowli, g��wnie w p�nocnej Syrii R�wniny wok� Halab nadawa�y
si� znakomicie pod upraw� zb�, kt�rych nadwy�ki mo�na by�o eksportowa� drog� wodna
w d� Eufratu lub za morze przez �r�dziemnomorskie porty Gdy na pocz�tku panowania
Zimrilima z Mari wybuch�a w tym mie�cie kl�ska g�odu, do Emar (przypuszczalnie ko�o
Meskene) wys�ano Eufratem flotyll� statk�w celem sprowadzenia stamt�d upragnionego
zbo�a. Do wzrostu znaczenia Jamhadu przyczyni� si� znacznie b�g burzy, czczony w
wielu s�siednich
33
krajach, a posiadaj�cy �wi�tyni� b�d�c� centrum jego kultu w Halab; by� to wi�c b�g
�pa�stwowy" kraju Jamhad.
Kiedy w r. 1757 p.n.e. kr�l Babilonu Hammurabi (1792�1750) ponownie pokona� swego
dawnego sprzymierze�ca Zimrilima i zburzy� miasto, rezyduj�cy w Halab jego imiennik
(r�wnie� Hammurabi), kr�l Jamhadu, widocznie nie omieszka� tego wykorzysta�. Mo�e w
tym czasie rozszerzy� swe panowanie a� po Belich. W ka�dym razie po upadku Mari
pa�stwo Jamhad wysun�o si� na pierwsze miejsce w Syrii i utrzyma�o t� pozycj� w
czasach p�niejszych.
Czasy wielkich kr�l�w Jamhadu
W latach 1937�1939 i (z przerw� wywo�an� wybuchem drugiej wojny �wiatowej) w latach
1946�1949 pod kierownictwem sir Leonarda Woolleya, kt�ry dzi�ki swym sensacyjnym
odkryciom w le��cym w po�udniowej Mezopotamii Ur uzyska� rozg�os �wiatowy, zosta�y
przeprowadzone prace wykopaliskowe na Tell Atszana. Wzg�rze to le�y mniej wi�cej w
tym miejscu, gdzie p�yn�cy z po�udnia Orontes skr�ca ostro na po�udniowy zach�d.
Koleje tutejszego osadnictwa mo�na by�o bada� na podstawie znalezionych przedmiot�w
do czas�w bardzo dawnych, lecz zapiski pisma klinowego na glinianych tabliczkach <�
a znaleziono ich wi�cej ni� p� tysi�ca � dotycz� g��wnie dwu okres�w drugiego
tysi�clecia: starsze archiwum tabliczek (warstwaYII) m�wi o stosunkach panuj�cych w
18 i 17 wieku, a m�odsze (warstwa IV) o historii wieku 15. Teksty na tabliczkach
wymieniaj� zar�wno kr�l�w Jamhadu (Halab), jak r�wnie� regent�w Alalah, tj. miasta,
kt�re tu, na wzg�rzu Tell Atszana, le�a�o w drugim tysi�cleciu. Mi�dzy nimi
znajdujemy takie imiona jak Abbael, Nikmepa, Irkabtum i Ammitakum oraz znane nam
ju� Jarimlim i Hammurabi, a wi�c imiona czysto kananejskie. W�a�ciciele tych imion
to z pewno�ci� potomkowie owych nomad�w, kt�rzy przyw�drowali do Syrii na pocz�tku
�redniego br�zu. W�adcy Jamhadu, kt�rych poczet nie zosta� jeszcze ostatecznie
uszeregowany, ��cz� si� w czasie z kr�lami Jamhadu okresu Mari. Tak np. Abbael,
pierwszy kr�l Halab, by� synem Hammurabiego, �yj�cego w tym samym czasie, w kt�rym
panowali Zimrilim w Mari i Hammurabi w Babilonie.
Najwa�niejszy historycznie czyn Abbaela potwierdza jednocze�nie kilka �r�de�: przy
t�umieniu powstania w posiad�o�ciach Jamhadu,
35
w pewnej odleg�o�ci usypano wa�. Bram miejskich by�o z pewno�ci� wi�cej, ale dot�d
znamy tylko jedn�; mo�na j� �atwo zrekonstruowa� i uwa�a� za pierwowz�r podobnych
budowli bramnych w Hattusas, Karkemisz, Zincirli/Samal i na Tell Halaf. Poprzez
wstawienie �cian z cegie� glinianych w ramy z grubych belek powsta� rodzaj budowli
kasetonowej (?); bram� � mo�e g��wnie dla ochrony od uszkodze� � pokryto p�ytami z
kamienia wapiennego, przej�cie podzielono filarami na trzy drogi bramne. Sta�y tu
niegdy� warty maj�ce swe kwatery we wn�trzu bramne budowli. O wysokim kunszcie
obr�bki kamienia �wiadcz� rze�by dwu g��w odkryte w �wi�tyni w Alalah VII, z
kt�rych jedna nosi na sobie pi�tno wp�yw�w egipskich, a druga mezopotamijskich.
Nosz� one na sobie �lady zderzenia si� dwu kultur, kt�re zdeterminowa�y posta�
sztuki syryjskiej w 2 tysi�cleciu. Na obszarach nadbrze�nych wprawdzie wp�ywy
mezopotamijskie ust�pi�y miejsca wp�ywom egipskim i wnet tak�e egejskim, co
potwierdzaj� wykopaliska w Ugaryt. Ods�oni�te tam ca�y szereg p�askich stel z
reliefami przedstawiaj�cymi r�ne b�stwa. Szczeg�lnie pi�knie wykonana i zachowana
jest jedna z nich, wysoka na 1,42 metra, wyrze�biona w bia�ym kamieniu wapiennym i
przedstawiaj�ca boga
39
Baala, �pana" burzy, deszczu, b�yskawic i grzmot�w. B�g w uniesionej prawicy trzyma
maczug�, a w lewej ognisty oszczep � symbol b�yskawicy. G�ow� jego zdobi sto�kowaty
he�m z dwoma rogami byka, kt�re znamionuj� jego bosko��. Dwa strumienie w�os�w
spadaj� na ramiona, a broda na piersi. Kr�tka sp�dniczka opasuje biodra i z
szerokiego pasa zwisa miecz w pochwie. Wojownicza postawa boga mia�d��cego swych
wrog�w zdradza wp�ywy egipskie. Przed bogiem stoi ma�a m�ska posta� w postawie
adoruj�cej; kto wie, czy to nie sam kr�l Ugaryt, kt�ry rze�b� ow� kaza� wykona� i
prezentuje si� tu widzom obok swego boga?
Wysokiego rozkwitu syryjskiej sztuki dowodz� te� wazy ze steatytu i alabastru
odkryte w Alalah. Ods�oni�to tu nawet pracowni� jakiego� mistrza, kt�ry do wyrobu
waz u�ywa� przede wszystkim obsydianu, jak to wida� z wielkiego zapasu tego
kamienia w jego pracowni. Najpospolitszym surowcem do wyrobu naczy� by�a jednak�e
nadal glina. W Alalah VII pojawia si� ju� wielka ilo�� r�nych typ�w naczy�
zrywaj�cych z prastar� tradycj� garncarsk� w Alalah. Archeologowie naliczyli og�em
czterdzie�ci dwa r�ne rodzaje naczy� z tego okresu, a najwi�cej w pa�acu Jarimlima
i miejskiej �wi�tyni; tylko jedena�cie z nich mo�na znale�� tak�e w dawniejszych
epokach. Wspominali�my ju� podobie�stwo pa�acu Jarimlima z pa�acem w Knossos i
stwierdzi� te� musimy, �e wyroby gliniane potwierdzaj� w nie mniejszej mierze
kontakty Syrii ze �wiatem egejskim: w Alalah pojawiaj� si� mianowicie wyroby,
wykonane w �redniominojskim stylu Kamares, kt�re importowano chyba z Krety, a w
Ugaryt znaleziono obok ceramiki importowanej egzemplarze wyrob�w wyprodukowanych na
miejscu wed�ug krete�skich wzor�w. W tym wa�nym portowym mie�cie kupcy minojscy
mieli prawdopodobnie faktori�. Z gliny wypalano te� ma�e terakotowe figurki, w�r�d
kt�rych najcz�ciej pojawia si� podobizna nagiej kobiety obejmuj�cej d�o�mi piersi.
Ko�ci� s�oniow� pos�ugiwano si� do ozdabiania przedmiot�w wyk�adzin� z rysunkami
zwierz�t (ma�py) i ornament�w ro�linnych (palmety). W sk�adach pa�acu Jarimlima
archelologowie znale�li k�y s�onia zmagazynowane tam jako zapas surowca.
Odkryte w Ugaryt i Byblos statuetki z br�zu pozwalaj� oceni� technik� obr�bki tego
metalu w Syrii i zdradzaj� zarazem �wiat wyobra�e� religijnych panuj�cych w tym
kraju. Tutaj wymieniam tylko figurk� siedz�cej bogini, kt�rej tu��w owija w��, a
tak�e wyprostowan� posta� boga w znanym wysokim sto�kowatym
40
nakryciu g�owy. Na uwag� przy tej ostatniej figurce zas�uguj� wtyczki (czopy) przy
stopach, kt�re umo�liwia�y prostopad�e jej ustawienie. Statuetek z takimi wtyczkami
znaleziono w Syrii bardzo du�o, a w�r�d nich jedn�, przedstawiaj�c� krocz�cego
boga, zakupion� p�niej do Muzeum Azji Przedniej w Berlinie. (Tabl. VII) Ze srebra
wykonane s� dwie statuetki bog�w, znalezione wewn�trz wazy, a przedstawiaj�ce, jak
wolno wnioskowa�, par� ma��e�sk�. Obie postacie maj� na szyjach z�ote opaski i
fartuszki na biodrach.
We wspomnianej ju� obeliskowej �wi�tyni w Byblos dokonano odkrycia prawdziwego
skarbu rze�by w metalu. Sk�ada si� na� wspania�y sztylet z zako�czon� p�ksi�ycem
g�owic�, na kt�rej � jak i na powierzchni pochwy � widniej� sceny �ow�w. Dalej
paradny z�oty czekan z mn�stwem z�otych kuleczek (granulacja), z�ote futera�y dla
uchwyt�w czekanowych, szczeroz�ota waza wysadzana drogimi kamieniami i mn�stwo
br�zowych figurek (10 do 40 cm wysokich) cz�ciowo inkrustowanych z�otem i takich�e
statuetek, lecz odlanych ze srebra i z o�owiu. W Ugaryt znaleziono bro�, w cz�ci
produkowan� na miejscu a w cz�ci sprowadzon� z wysp egejskich.
Nale�y tu te� przynajmniej wspomnie� o w�oskich pracach wykopaliskowych
przeprowadzanych na Tell Mardich po�o�onym
41
w Alalah oko�o � dok�adny czasokres trudno ustali� � 30 lat, tj. od r. 1510 do 1480
p.n.e. Z gruz�w miasta tego okresu (IV warstwa Alalah) wydobyto ca�y szereg
dokument�w, kt�re wymieniaj� jego imi� lub nosz� jego piecz��. Przez blisko trzy
stulecia jego pos�g by� nadal czczony, a� nieznana r�ka rozbi�a go na kawa�ki.
Odkrywca przyjmowa�, �e pos�g szczeg�lnie czczono dlatego, i� upatrywano w nim
stary, a mo�e nawet najstarszy dow�d sztuki rodzimej. Przypuszczenie to jednak jest
pr�b� transpozycji zbyt nowoczesnego patrzenia na histori� sztuki w odleg�e czasy-2
tysi�clecia p.n.e. Zapewne ta metr wysoka, wykonana z magnezytu i dolomitu statua
siedz�cego w�adcy mo�e by�, obok innych dzie� z tamtego okresu, przyk�adem sztuki
rodzimej i �wiadectwem istnienia rodzimej tradycji ikonograficznej. Narracyjny,
popularny styl pomnik�w � daj�cy si� ju� wcze�niej stwierdzi� obok smaku dworskiego
zdradzaj�cego wp�ywy egipskie i mezopotamijskie � zdoby� sobie teraz prawo
obywatelstwa i w sferze oficjalnej. Od bieli kamienia odcinaj� si� ostro oczy i
brwi wykonane z kamienia czarnego. Niegdy� ten kontrast mog�a mo�e �agodzi�
polichromia ca�ego pos�gu, ale dzi� nie zna� ju� �ladu farby. Sk�din�d wiemy, �e
kolorowa farba, kt�r� malowano kamienne rze�by, ginie bez �ladu pod dzia�aniem
czasu. Wielkie oczy pos�gu s� szeroko otwarte, nieruchome i utkwione jak gdyby w
za�wiatach. Ma�e, prawie bezwargie usta symbolizuj� nam pesymizm, znany z innych
rze�b tego i nast�pnych okres�w. G�ow� zdobi wysoka tiara, a d�uga g�adka broda
opada a� na piersi. Kr�l ubrany jest w szat� bez fa�d, kt�ra nie pozwala odgadn��
proporcji cia�a; tylko plastycznie zarysowany kraj szaty sugeruje, �e kr�l ma
narzucony na siebie p�aszcz. Lecz w�a�nie �w prosty, nie wchodz�cy w szczeg�y
spos�b rze�bienia umo�liwi� umieszczenie na pos�gu inskrypcji. Ona to w�a�nie,
wi�cej ni� sam pos�g, rozs�awi�a kr�la Idrimiego w naszych czasach i jego imi�
wynios�a ponad imiona innych w�adc�w. Przypadkowo�� w�dr�wki historycznego
przekazu, kt�ra sprawia, �e o wielkich kr�lach i wa�nych wydarzeniach historycznych
nie dowiadujemy si� nieraz niczego lub bardzo niewiele, podnios�a Idrimiego do
rz�du najbardziej znanych postaci w�adc�w staro�ytnej Syrii.
Rz�dzi� w Alalah ju� 30 lat (?), gdy wpad� na pomys� nakazania swemu pisarzowi
Szaruwie, by ten wyku� na jego pos�gu r�wnie� autobiografi�. Szaruwa by�
najprawdopodobniej Huryt�, w�ada� pismem klinowym tylko miernie i nie by� � co
gorsza �
46
by� wprawdzie oblekany w szaty, ale grzebany w ziemi bez trumny. Uk�adano go na
prawym boku, k�adziono mu r�ce na twarzy jak gdyby w ge�cie obrony, a nogi lekko
zginano. Troch� taniej bi�uterii, czasem piecz��, pr�cz tego naczynia z potrawami i
napojem (prowiant na drog� do kr�lestwa zmar�ych) � to by�o wszystko, co rodzina
mog�a mu ofiarowa�. Dzieci grzebano w miejscach przypadkowo wolnych, w glinianych
garnkach.
Za czas�w Idrimiego i jego nast�pc�w odnowiono tak�e �wi�tyni� miejsk�, parterow�
budowl� z szerokim przedsionkiem przed prostok�tn� cel�. Tu, w niszy, dok�adnie
naprzeciw wej�cia by�o miejsce na obiekt kultu, widoczny wi�c r�wnie� z zewn�trz.
Nie mo�emy z absolutn� pewno�ci� powiedzie�, jakie b�stwo doznawa�o tu szczeg�lnej
czci. Ale Idrimi na pocz�tku swej autobiograficznej inskrypcji okre�la si� nie
tylko jako wyznawca pot�nego boga burzy i jego ma��onki, lecz jr�wnie� bogini
Isztar, kt�r� nazywa wyra�nie �Pani�" Alalah. To jej podobizna, jakby z tego
nale�a�o wnosi�, by�a przedmiotem kultu w �wi�tyni.
Przy ods�anianiu 15-wiecznej (p.n.e) warstwy miasta znaleziono w budowlach i
grobowcach ca�y szereg mniejszych przedmiot�w, w�r�d kt�rych pr�cz narz�dzi
codziennego u�ytku by�y figurki ludzi i zwierz�t z gliny, g�owa barana z
identycznego kamienia co statua Idrimiego i piecz�cie obrotowe (Tabl. V) (walcowe),
w�r�d kt�rych z powodu r�nicy jako�ciowej nietrudno rozpozna� piecz�cie kr�lewskie
i prywatne. Wzory na piecz�ciach przedstawiaj� walki zwierz�t i obrz�dy religijne.
Znaleziono ponadto drobne wyroby metalowe, mi�dzy nimi przedmioty wykonane ze z�ota
lub srebra, a tak�e rze�by z ko�ci s�oniowej. W kraju Nija, podleg�ym Alalah i
po�o�onym w okolicy p�niejszej Apamei, �y�y pod�wczas jeszcze wielkie stada s�oni.
Tutmes III, faraon egipski, odbywa� tam polowania na gatunek s�oni nieco mniejszy
ni� indyjskie i wspomina o tym w kilku inskrypcjach; s�onie takie mo�na spotka� i
na egipskich reliefach.
Wielkie bogactwo form zdradza ceramika. Pr�cz produkcji rodzimej, w�r�d kt�rej
rozr�niono ponad sto dwadzie�cia r�nych typ�w, znaleziono te� �towar luksusowy",
importowany z Cypru, co wyra�nie po�wiadcza istnienie sta�ych kontakt�w Alalah z
wyspami Morza �r�dziemnego. Pod koniec warstwy IV pojawiaj� si� w coraz to wi�kszej
ilo�ci wyroby zwane �nuzu", ceramika malowana w jasne ornamenty na ciemnym tle.
Najwi�cej znaleziono jej na wsch�d od Tygrysu ko�o Kerkuk w miejscowo�ci Nusu,
50
schronili si� do Megiddo. M�j Majestat oblega� ich przez siedem miesi�cy, zanim
wyszli i b�agali m�j Majestat: daj nam twoje powietrze, panie nasz! Mieszka�cy
Syrii nie b�d� si� ju� burzy�. Potem za� �w pokonany (tj. ksi��� Kadesz) i
wodzowie, kt�rzy byli z nim, przys�ali mojemu Majestatowi tak�e swe wszystkie
dzieci z r�nymi darami ze z�ota i srebra, wszystkie swoje konie, jakie mieli,
wielkie wozy ze z�ota i srebra i tak�e te, kt�re by�y malowane, ze swoimi
wszystkimi bojowymi pancerzami, tukami, strza�ami i ca�ym sprz�tem wojennym. By�y
to za� te rzeczy, z kt�rymi wyruszyli do walki, uzbrojeni przeciw memu Majestatowi.
Stali wi�c na swych murach, by adorowa� m�j Majestat i prosi� o darowanie im
�ywota. Wtedy nakaza� m�j Majestat, by z�o�yli t� oto przysi�g�: Nigdy wi�cej nie
dopu�cimy si� z�ego uczynku przeciw Mencherep-Re (tj. Tutmesowi III) � oby �y�
wiecznie � naszemu panu, dop�ki b�dziemy �yli, albowiem widzieli�my jego pot�g�. On
darowa� nam powietrze wed�ug swej woli. Ale sprawi� to jego ojciec, Amon-Re, pan
tronu obu kraj�w, bo dzie�o to nie jest ludzkie. Wtedy m�j Majestat rozkaza�
otworzy� drog� powrotn� ku ich miastom. Odjechali na os�ach, albowiem konie ich
sta�y si� moim �upem." (W. Helck, Urkunden der 18. Dynastie, obja�nienie do
zeszyt�w 17�22, Berlin 1961, s. 8)
Cho� to zwyci�stwo nie by�o zapewne tak druzgoc�ce i ksi��� z Kadesz pozosta� nadal
wrogiem, wystarczy�o jednak, by egipskie wp�ywy w Syrii si�gn�y linii Gubla/Byblos
- Damaszek. Umocni�y si� one w Syrii po�udniowej dopiero po kilku nast�pnych
wyprawach Tutmesa, w czasie kt�rych za�o�y� on na wybrze�u Morza �r�dziemnego ca�y
szereg baz wypadowych przeciw Syrii. �atwo by�o tam dotrze� drog� morsk� z Egiptu,
tote� zaopatrywanie ich w ludzi i sprz�t mog�o si� odbywa� bardzo szybko. Zw�aszcza
dolina Eleutheros, gdzie ju� przed bitw� pod Megiddo wyl�dowa�o wojsko egipskie,
uchodzi�a za doskona�y przycz�ek wypad�w w g��b Syrii, a bardzo u�atwia�a je
p�yn�ca ni� rzeka. Dzi� biegnie t�dy linia kolejowa z Trypolis do Homs, a jej
budowniczowie wykorzystali dogodno�� tych samych warunk�w naturalnych, kt�re w
staro�ytno�ci u�atwia�y drog� wojskom. W trzydziestym trzecim roku swego panowania
Tutmes wtargn�� g��boko w p�nocn� Syri�, korzystaj�c z tych baz zaopatrzeniowych na
wybrze�u. �e popad� przy tym w konflikt z Hurri-Mitanni, tego mo�na si� by�o
spodziewa� od samego pocz�tku. Pod Halab dosz�o do pierwszego zwyci�skiego dla
Egipcjan spotkania. Pobity kr�l Mitanni i jego wojska �cigane by�y a� do Eufratu, a
wojska
53
egipskie spustoszy�y Syri� p�nocn� na zach�d od tej rzeki. Potem sforsowano Eufrat
przy pomocy statk�w przywiezionych z Byblos: �M�j Majestat uda� si� nast�pnie a� do
granic Azji. Rozkaza�em zbi� wiele �adownych statk�w z cedrowego drzewa w g�rach
boskiego kraju w obecno�ci �Pani� Byblos, a te pok�adziono p�niej na wozy i wo�y
ci�gn�y je. Toczy�y si� one przed moim Majestatem, by u�atwi� przepraw� przez ow�
wielk� rzek�, kt�ra p�ynie pomi�dzy tym obcym krajem a Nahrina (Mitanni) � przed
kr�lem, s�awionym z powodu dzielno�ci obu jego r�k w boju, kt�ry" gdy w po�cigu za
napastnikiem przekroczy� Eufrat jako pierwszy z wojsk swoich, szuka� n�dznego,
rozgromionego (wroga) w obcych krajach Mitanni. Atoli on uciek� przed moim
Majestatem do innego kraju, hen daleko, ze strachu." (W. Helck, tam�e, s.7) Jako
widoczny znak swego zwyci�stwa kaza� Tutmes zbudowa� ko�o Karkemisz nad Eufratem
stel�. Wracaj�c z p�nocnej Syrii faraon odby� polowanie na syryjskie s�onie w kraju
Nija nad �rodkowym Orontesem. S�onie w p�niejszych czasach wymar�y, tam ca�kowicie:
�A teraz inny bohaterski czyn, kt�ry kaza� mi spe�ni� Re, bo to on sprawi�, i�
znowu mog�em dokona� odwa�nego czynu nad jeziorem Nija. Dozwoli� mi spotka� stada
s�oni. M�j Majestat polowa� na nie, stado 120 zwierz�t; czego� podobnego nie
uczyni� dot�d �aden kr�l... M�wi� to bez �adnej che�pliwo�ci i �adnego nie ma w tym
k�amstwa." (W. Helck, tam�e, s. 8) Z innych inskrypcji opisuj�cych to samo
wydarzenie dowiadujemy si�, �e faraon popad� w ci�kie opa�y, zaatakowany przez
przewodnika stada, i �e �ycie uratowa� mu jeden z oficer�w odr�bawszy
rozw�cieczonemu zwierz�ciu tr�b�.
Gdy na koniec silnie umocnione i zawzi�cie bronione Kadesz wpad�o w r�ce Tutmesa,
znalaz� si� Egipt w szczytowym punkcie swej pot�gi. W Azji posiad�o�ci jego si�ga�y
do �odwrotnie p�yn�cych" w�d, tj. do Eufratu. Mimo to musia� Tutmes a� do
czterdziestego drugiego roku swego panowania nawiedza� zbrojnie Syri�, by
przypomnie� tam egipskie prawa do w�adzy. A prawdopodobnie i p�niej musia� wysy�a�
na p�noc ekspedycje wojskowe, chocia� bogate w inne wiadomo�ci anna�y sk�pi� na ten
temat informacji. Nast�pny faraon Amenhotep II (1450�1425) by� r�wnie� zmuszony do
toczenia boj�w w Syrii, a jego wyprawa w 7 roku panowania zawiod�a go a� w okolice
Halab. W Ugaryt stacjonowa�a w�wczas sta�a egipska za�oga okupacyjna. Ale wszystkie
te militarne wysi�ki Egiptu nie zapobieg�y rozszerzaniu si� ekspansji pa�stwa
Mitanni na po�udnie, a le��ca w �rodkowej Syrii
54
Katna znalaz�a si� ju� w 7 roku panowania Amenhotepa w zasi�gu dzia�ania owej
g�rnomezopotamijskiej pot�gi. Ju� za Amenhotepa II uwidacznia si� w polityce
zagranicznej Egiptu nowa orientacja, oparta mo�e na opinii, �e bardzo oddalone
p�nocno-syryjskie obszary i tak nie dadz� si� utrzyma� i obroni� przed silnym,
s�siadem, Mitanni, lub na obawie przed konkurencj� teraz znowu napieraj�cych od
p�nocy Hetyt�w � do��, �e mi�dzy Egiptem a Mitanni dosz�o do pojednania na bazie
status quo: nad p�nocn� Syri� zwierzchno�� przypad�a Mitanni, a nad reszt� kraju
Egiptowi. Ten oficjalny podzia� Syrii na dwie strefy wp�yw�w utrzyma� si� a� do
po�owy 14 w. p.n.e., przy czym strefa egipska si�ga�a w pasie wybrze�a dalej na
p�noc (mniej wi�cej do Ugaryt) ni� w g��bi kraju (mo�e do linii przebiegaj�cej
nieco na p�noc od Kadesz).
O organizacji syryjskiej w tamtym okresie wiemy niewiele. Jak si� zdaje, przy
w�adzy utrzymywa�y si� dynastie rodzime pod warunkiem przestrzegania lojalno�ci
wobec Mitanni lub Egiptu. Cieszy�y si� one daleko id�c� lokaln� autonomi�, by�y
jednak�e zobowi�zane do sk�adania przysi�gi na wierno�� na rzecz aktualnych
suweren�w. Jak wiemy z tekst�w archiwum w Tell el-Amar-na (Egipt �rodkowy),
obowi�zki wynikaj�ce z przysi�gi wygasa�y wraz ze �mierci� w�adcy, kt�remu j�
sk�adano, i nowy kr�l musia� czym pr�dzej spieszy� do swych zagranicznych
posiad�o�ci dla odebrania nowej przysi�gi na wierno��. Ksi���ta syryjscy byli
osobi�cie odpowiedzialni za dope�nienie przyj�tych na siebie zobowi�za�, zw�aszcza
za regularne p�acenie daniny, i porz�dek na obszarze ich w�adzy. W strefie
egipskiej kontrol� nad nimi sprawowa� egipski urz�dnik mog�cy pe�ni� r�wnie� rol�
mediatora w sporach mi�dzynarodowych. �w �komisarz" zwany w pi�mie klinowym
�rabisu", a w tekstach egipskich okre�lany jako �naczelnik p�nocnych krain obcych",
kontrolowa� ca�y szereg lokalnych ksi�stewek zorganizowanych w rodzaj prowincji.
Wed�ug tekst�w amarne�skich obszar syryjsko-palesty�ski podzielony by� na trzy
egipskie prowincje: na p�nocy Amurru, kt�rej komisarz rezydowa� w przybrze�nym
mie�cie Sumur (Simyra), na p�-wsch�d od tego Upe wraz z okolic� Damaszku i
rezydencj� komisarza w Ku-midi (dzi� Kamid el-Loz) oraz Kanaan w Palestynie ze
stolic� w Gazie. Zadziwiaj�ce, �e rezydencje urz�dnik�w egipskich nie by�y to�same
z rezydencjami ksi���t, lecz mie�ci�y si� na �neutralnym" terenie; stanowi�y one
najprawdopodobniej bezpo�redni� w�asno�� kr�la Egiptu, do kt�rej nie m�g� si�
administracyjnie
55
62
jakim by� Baal. Znaleziono ich fragmenty na bardzo licznych tabliczkach, kt�re
mniej wi�cej mo�na scali�. Dowiadujemy si� wi�c, �e Baal pokona� ojca bog�w, Ela, i
da� pocz�tek nowej generacji bog�w. Jednak�e El nie chcia� z�o�y� swej w�adzy bez
walki � usynowi� wi�c boga morza, Jamma, by z jego pomoc� pokona� Baala. Ale Baal
pokona� Jamma, gdy� posiada� pot�n�, zaczarowan� bro�, kt�r� wykona� dla niego
bieg�y w kunszcie rzemie�lniczym b�g Koszar (Koszar wa Chasis). Sta� on przy boku
Baala i zagrzewa� go do walki:
�Czy� ci nie powiedzia�em, o pot�ny Baalu,
Wi�lekro� razy � o, �egluj�cy na chmurach:
To jest tw�j (najgorszy) wr�g, o Baalu!
To jest tw�j wr�g, kt�rego musisz powali�!
Zniszcz tego przeciwnika,
(Potem) obejmiesz panowanie na wieki,
B�dziesz samodzier�c� przez pokolenia!"
Bieg�y w sztuce wyg�adzi� maczugi i nadal im imiona:
�Ty! Twoje imi� jest: Przep�dzacz, Przep�dzacz!
Przep�d� Jamma, przep�d� boga morza z jego tronu,
Boga odm�t�w z siedliska jego pot�gi!
Wzno� si� w r�ku Baala jak orze�,
Dzier�ony w jego d�oni, spadnij na barki w�adcy Jamma,
Na pier� (?) pana g��bin!"
Szala�a maczuga w r�ku Baala jak orze�,
Trafi�a dzier�ona jego d�oni� w barki w�adcy Jamma,
W pier� pana g��bin.
Jamm pozosta� silny, nie os�ab�, nie sfalowa� swej powierzchni.
Jego fundament pozosta� niewzruszony.
Bieg�y w sztuce wyg�adzi� by� maczugi i nadawa� im imiona:
�O ty! Twe imi� brzmi: Ust�p, Aj, Ust�p, Aj (= Jamm).
Niech Jamm ust�pi, niech ust�pi Jamm ze swego tronu,
B�g odm�t�w z siedliska swojej pot�gi!
Wzno� si� w r�ku Baala jak orze�,
Zmia�d�, dzier�ony jego d�oni�, skro� samodzier�cy Jamma,
I czo�o pana g��bin.
Jamm niech�e si� osunie i upadnie na ziemi�;"
Wtedy maczuga w r�ku Baala cisn�a jak orze�,
Uderzy�a w jego pi�ci na skro� samodzier�cy Jamma,
Na czo�o pana g��bin.
Jamm osun�� si�, upad� na ziemi�.
Jego powierzchnia zafalowa�a, zachwia� si� fundament.
Baal rozbi� (?) i zmia�d�y� Jamma,
I zgotowa� koniec w�adcy odm�t�w...
(J. Aistleitner,
Dle mythologischen und kultlschen Texte aus Ras Scharnra, s. 51 i n.)
Baal by�by zabi� Jamma, gdyby si� nie by�a w to wda�a bogini Asztart i nie nam�wi�a
Baala, by ograniczy� si� do wzi�cia Jamma do niewoli i pozostawienia pod jego
w�adaniem wy��cznie obszaru morza. By�o to mo�e zwyci�stwo, kt�re da�o okazj� do
uczty
63
z Baalem jako honorowym go�ciem. Uczt� wyda�a bogini Anat, kt�ra jednak nagle
wszcz�a rze� mi�dzy go��mi, ale wnet si� uspokoi�a i posz�a si� przystroi�.
Niestety tekst nie zachowa� si� w ca�o�ci i dlatego nie wiemy, dlaczego Anat,
bogini mi�o�ci i wojny, okaza�a si� dla swych go�ci tak ma�o go�cinna. Czy�by
wynika�o to mo�e z dwoisto�ci jej natury? Wiemy potem o poselstwie wys�anym przez
Baala do Anat, w kt�rym objawi� zamiar zbudowania sobie pa�acu, jako i� nie mia�
domu jak inni bogowie. Budowa wymaga�a jednak zgody Ela, tote� boginie Anat i
Aszirat ofiarowa�y swoje wstawiennictwo w tej sprawie u boga Ela. W czasie gdy
Aszirat przedk�ada�a bogu pro�b� Baala i stary b�g przychyli� si� do niej,
pods�uchuj�ca za drzwiami Anat, us�yszawszy pomy�ln� wiadomo��, pospieszy�a do
Baala, by si� ni� z nim podzieli�:
Radowa�a si� dziewica Anat tupi�c nogami
Tak, i� ziemia zadudni�a.
Potem uda�a si� do Baala na wy�yn� Zaphon,
Przez tysi�c prze��czy, przez dziesi�� tysi�cy kaman�w
(przestrze�);
�mia�a si� dziewica Anat i Mocnym g�osem zawo�a�a: �S�uchaj, o Baalu, radosnej
wie�ci, Weso�e pos�annictwo ci przynosz�: Otrzymasz dom podobnie jak twoi bracia,
Siedzib� jak twoi krewni! Zam�w kopaczy (?) na tw�j wspania�y dom, Budowniczych na
tw�j pa�ac; Przynios� ci (ca�e) g�ry: mn�stwo srebra, (Ca�e) pag�rki: upragnione
z�oto; Potem zbuduj wspania�y dom ze srebra i z�ota, Wspania�y dom ze szlachetnych
kamieni i kamienia
lazurowego!" J. Aistleitner, tam�e, s. 45 i n.)
Rozradowany Baal kaza� natychmiast wezwa� boga Koszara i powierzy� mu budow�
pa�acu, w kt�rym zrobiono tak�e okno wbrew pocz�tkowym sprzeciwom Baala. Na
po�wi�cenie domu wyprawiono wielk� biesiad�. Baal stan�� potem w oknie i zagrzmia�
swym pot�nym g�osem tak, �e jego wrogowie zadr�eli ze strachu. Baal ca�kowicie
oszo�omiony w�asn� pot�g� i przepychem swego pa�acu wypowiedzia� bogu �mierci,
Motowi, sk�adanie haraczu.
�Tedy sta�em si� zn�w kr�lem ziemi;
Rz�dy moje zosta�y przywr�cone.
Nie b�d� ju� sk�ada� ho�du synowi Ela, Motowi,
64
pogr��eni w �a�obie El i Anat p�akali nad nim. Anat jako siostra Baala uda�a si� do
Mota i za��da�a jego wydania:
Przechodzi� dzie� za dniem, Do niego (Mota) uda�a si� dziewoja Anat. Jak serce
krowy jest za swoim ciel�ciem, Jak serce owcy jest za swoim jagni�ciem, Tak serce
Anat by�o za Baalem. Ona uj�a kraj (?) szaty Mota, Chwyci�a za brzeg p�aszcza i
Mocnym g�osem zawo�a�a: �P�jd�, Mot, oddaj mi mego brata!" Wtedy odrzek� syn Ela,
Mot: �Czeg� ��dasz ode mnie, dziewico Anat? Chodzi�em wsz�dzie i przebija�em
wszystkie g�ry a� do wn�trza ziemi, Wszystkie pag�rki a� do wn�trza p�l; Moja
gardziel �akn�a syn�w ludzkich, Moja gardziel �akn�a �ywych istot ziemi; Uda�em si�
do Rado�ni, kraju rozkoszy, Do Pi�kniewa, na pole lwa Mametu. Potem zbli�y�em si�
do Al�jan Baala, W�o�y�em go sobie do ust jak jagni�, Jak ko�l�tko znikn�� on w mej
gardzieli. Latarnia Ela, s�o�ce pali gwa�townie, N�dzna jest okolica w�adztwa Mota,
syna Ela!" Przeszed� dzie�, dwa dni; Po dniach, po miesi�cach Przysz�a do niego
dziewoja Anat. Jak serce krowy jest za swym ciel�ciem, Jak serce owcy jest za swoim
jagni�ciem, Tak serce Anat by�o za Baalem, Uj�a syna Ela, Mota, Rozp�ata�a go
mieczem, Przewia�a go wialni�, Przypiek�a go na ogniu, Me��a go na m�ynie Rozsypa�a
jego resztki po polu.
(J. Aistleitner, tam�e, s. 63 i n.) 65
65
P�niej � bo Mot mimo wszystko atak ten przetrzyma� i z wolna wydobrza� � przysz�o
jeszcze raz do starcia mi�dzy Baalem a Motem, gdy� i Baal tymczasem zmartwychwsta�
i przywr�ci� le��cej od�ogiem ziemi urodzajno��. Mot odsun�� si� wreszcie od Baala,
kt�ry na powr�t m�g� si��� na swym tronie.
Pr�cz tego wielkiego cyklu opowie�ci o Baalu, z�o�onego z trudnych do
uporz�dkowania w chronologiczn� ca�o�� fragment�w, w Ugaryt znaleziono jeszcze inny
fragment mitu, traktuj�cy r�wnie� o znikni�ciu Baala. Z owym znikni�ciem zwi�zany
by� brak deszczu � kl�ska o gro�nych nast�pstwach dla zdanej na opady atmosferyczne
Syrii. Ziemia wysch�a i g��d nawiedzi� domostwa.
Mitologiczn� osnow� ma r�wnie� utw�r poetycki o �urodzinach pi�knych i �askawych
bog�w" z do��czonymi przepisami rytualnymi i wskaz�wkami dla tego, kt�ry b�dzie ten
utw�r deklamowa�. Trudny do zinterpretowania tekst zawiera opowiadania o Elu, ojcu
bog�w, kt�ry p�odzi r�wnocze�nie z dwiema kobietami boskie dzieci: najpierw zorz�
porann� i zmierzch, a nast�pnie bog�w o tak ogromnych ustach, �e si�gaj� od ziemi
do nieba, po�ykaj�c ptaki i ryby. W swym nienasyconym g�odzie zwracaj� si� potem do
�stra�nika zasiew�w", a on daje im je�� i pi�.
Na innej tabliczce figuruje opis mitologicznego wesela bogini ksi�yca, Nikkal, z
bogiem ksi�yca, Jarichem. Uczeni przypuszczaj�, �e tekst ten by� deklamowany w
czasie uroczysto�ci weselnych w Ugaryt i innych miejscowo�ciach Syrii.
Na pograniczu mitu i legendy znajduje si� poemat, nazywany legend� Akhata wzgl�dnie
Danela, od nazwisk g��wnych bohater�w. Punktem wyj�cia jest tu �al Danela, �e nie
dane mu by�o mie� syna; tote� odczuwa brak tego,
Kt�ry ustawia w �wi�tyni figur� swojego wspania�ego boga,
Kt�ry po�le swoj� chmur� (dymu ofiarnego) z ziemi,
Kt�ry sprawia, �e zapach tego dymu unosi si� ku niebu,
Kt�ry dzielnie stawa za niego,
Kt�ry odpiera zniewagi tych, kt�rzy nim (ojcem) pogardzaj�;
Kt�ry odp�dza zak��caj�cych spok�j jego nocy;
Kt�ry ujmuje jego r�k�, gdy ojciec jest podchmielony,
Kt�ry bierze go na plecy, gdy nadu�y� wina;
Kt�ry ma swoje miejsce przy stole w domu Baala
I swoj� porcj� w domu Ela;
Kt�ry bieli taras jego domu, gdy pobrudzi go szlam,
Kt�ry pierze jego szat�, gdy jest brudna.
(J. Aistleitner, tam�e, s. 68 i n.)
66
Po tym tre�ciwym opisie obowi�zk�w, jakie pos�uszny syn winien wype�nia� wobec
ojca, w dalszej cz�ci poematu czytamy, �e po siedmiu dniach Baal wys�ucha� skarg
Danela, kt�ry sta� si� p�odny, a jego �ona powi�a mu syna Akhata. Od niego to
p�niej pragn�a bogini Anat dosta� �uk, podarowany w swoim czasie Danelowi przez
boga Koszara. Ofiarowa�a w�a�cicielowi w zamian i z�oto, i srebro, a nawet
nie�miertelno��, ale Akhat pro�b� jej odrzuci� nie sk�pi�c wzgardliwych s��w.
Rozgniewana bogini uknu�a plan zg�adzenia Akhata. Jej pomocnikiem by� s�p, kt�ry
unosi� si� nad Akhatem i zes�a� na niego morderc�. Mimo to Anat nie zdo�a�a tym
niecnym czynem wej�� w posiadanie �uku, poniewa� ten�e p�k� i zagubi� si�. Ale
wskutek haniebnego czynu Anat ziemia sta�a si� nieurodzajna; Danel nie wiedz�c,
dlaczego jego pola nawiedzi�a susza, b�aga�:
�O chmury! Przynie�cie deszcz w tej suszy!
O chmury! Opu��cie w lecie deszcz,
Ros�, kt�ra skrapla si� na winogronach!
(Ju�) siedem lat odmawia Baal naszej pro�bie,
Osiem lat (Baal) �egluj�cy na chmurach;
Nie by�o rosy, nie by�o deszczu,
Nie wezbra�y oceany,
Nie by�o s�ycha� d�wi�cznego g�osu Baala!"
Nast�pnie Danel rozdar� sw� sukni�, on, s�uga ksi�cia bog�w,
I sw�j p�aszcz, on � mocarz, cz�owiek z hrnm (=nazwa miejscowo�ci).
I zawo�a� g�o�no do swojej c�rki:
�S�yszysz, Pughat, kt�ra nosisz wod� na swych plecach,
Kt�ra przynosisz ros� j�czmieniowi,
Ty, kt�ra znasz bieg gwiazd:
Osiod�aj o�l�tko, zaprz�gaj �rebi�,
Zak�adaj�c na� moj� uprz�� ze srebra,
Siod�o ze z�ota!"
I by�a pos�uszna Pughat, nosz�ca wod� na plecach,
Przynosz�ca ros� j�czmieniowi,
Znaj�ca bieg gwiazd;
P�acz�c osiod�a�a o�l�tko,
P�acz�c na�o�y�a uprz�� na �rebi�,
P�acz�c podnios�a swego ojca
I posadzi�a go na grzbiecie o�l�tka.
Na zgrabny grzbiet o�l�tka.
Przyszed� b�g i obszed� od�ogie pole;
Zobaczy� �d�b�o na od�ogim polu,
Zobaczy� je, gdy si� zieleni�o;
On pie�ci� (?) �d�b�o i poca�owa� je:
�Uwalniam �d�b�o od kl�twy;
Niechaj �d�b�o ro�nie na od�ogim polu,
Niechaj ro�nie na pokarm w czasie posuchy;
Niech zbierze ciebie r�ka Akhata, mocarza,
Niech ciebie zaniesie do stodo�y."
(3. Aistleitner, tam�e, s. 76 i n.)
67
Po tych narzekaniach strapionego rolnika, jakie dawa�y si� przypuszczalnie cz�sto
s�ysze� w tym kraju w okresie suszy, Danel otrzyma� od s�ug nag�� wiadomo�� o
�mierci swojego syna. Zobaczywszy kr���ce po niebie s�py zaprzysi�ga� im zemst� i
b�aga� Baala, by ten po�ama� im skrzyd�a. Gdy za� spadn� na ziemi�, on poszuka w
nich szcz�tk�w syna Akhata. Baal go wys�ucha� i str�ci� s�py do jego st�p. W ko�cu
Danel znalaz� to, czego szuka� we wn�trzno�ciach samicy s�pa. Przez siedem lat
trwa�a jego �a�oba po utraconym synu, potem siostra Akhata, Pughat, wyruszy�a w
zbroi w dal na poszukiwanie pomsty za �mier� brata. Odnalaz�a przy tym tak�e
morderc�, dzia�aj�cego z poduszczenia bogini Anat. Z powodu luki w tek�cie nie
wiemy, jaki by� rodzaj jej zemsty na nim; prawdopodobnie upiwszy go uprzednio
odci�a mu g�ow�.
Troska o dziedzica, jaka trapi�a Danela i kt�ra stanowi motyw jeszcze innych
opowie�ci staroorientalnego i p�niejszych okres�w, wyst�puje r�wnie� w innym
poemacie, opiewaj�cym legend� o Kerecie. Rodzina kr�la Kereta zgin�a z powodu
d�ugiego pasma kl�sk. Keret p�aka� i narzeka�, �e ca�e jego bogactwo jest
bezu�yteczne, skoro nie ma dzieci. Wtedy objawi� mu si� ojciec bog�w El i udzieli�
nast�puj�cej rady:
�Umyj si� i umaluj,
Umyj d�onie, ramiona,
Twoje palce, a� po barki.
Wejd� w cieniste wn�trze namiotu,
We� w r�ce jagni�.,
Ofiarne jagni� w prawic�,
Ko�l�tko w obie r�ce,
Wszystek tw�j najlepszy chleb dla go�ci;
We� n� i ptaka ofiarnego, *
Wlej do srebrnej st�gwi wina,
Do z�otej miodu;
Wst�p na wie��,
Wejd� na koron� muru,
Wznie� d�o� ku niebu,
Z�� ofiar� bykowi, El, twemu ojcu,
Z�� ho�d Baalowi tw� ofiar�,
Synowi Dagana twoj� po�ywn� ofiar�!
Potem, o Kerecie, zejd� z dachu,
Szykuj �ywno�� dla miasta.
Pszenic� dla domu Chubur.
Niech si� piecze chleb dla zbroj�cych si� do walki. � *
O brzasku sz�stego (dnia) miesi�ca
Wyznacz zgromadzenie szlachty.
Niech wyruszy w pole wojsko walecznej szlachty,
Niech wyruszy powo�ane z m (miejscowo��)
Twoje w�asne wojsko, silne liczb�,
Trzystakro� po dziesi�� tysi�cy;
Lennicy niezliczeni,
Kopijnicy w niepoj�tej ilo�ci!
Niech id� tysi�ce prostych ludzi
W miriadach czelad� i ciury,
Niech id� parami,
Ale czasami formuj ich w tr�jki!
Samotny mieszkaniec niech dom sw�j zatarasuje,
Wdowa niech zasunie drewnian� zapor�;
Chory niech przyniesie sobie �o�e,
�lepy niech odpoczywa na miejscu odpoczynku:
A ten, co dopiero zap�aci� cen� za narzeczon�,
Niech �on� swoj� przyprowadzi innemu,
Innemu, obcemu, ukochan� �on�.
Jak szara�cza pokryjcie pole,
I jak koniki polne pokryjcie granice pastwiska.
Pod��ajcie naprz�d dzie� jeden i drugi,
Trzeci, czwarty,
Pi�ty, sz�sty,
A potem, gdy s�o�ce (dnia) si�dmego rozb�y�nie,
Dojdziesz do wielkiego Udum,
Do dobrze nawodnionego Udum,
Pszeniczne (pola) okalaj� tam miasto,
A przy tym miejscu jest (bujne) zbo�e;
W g�rach (?) s� jego drwale,
Na klepiskach kobiety zmiataj�ce ziarno,
U �r�de� kobiety nabieraj�ce wod�,
Przy studniach czerpi�ce wod� kobiety.
Zaczekaj (tu) jeden dzie� i drugi,
Trzeci i czwarty,
Pi�ty i sz�sty dzie�,
Nie wypuszczaj swych strza� przeciw miastu,
Nie (wypuszczaj) ze swojej d�oni kamieni rozbujanych.
Gdy s�o�ce si�dmego dnia rozb�y�nie,
Kr�l Pabil nie b�dzie m�g�, zaiste, znale�� snu
Z powodu odg�osu ryku swych byk�w,
Z powodu g�o�nego krzyku swych os��w,
Z powodu pomruku wo��w do p�uga,
Z powodu ujadania g�odnych ps�w.
Natenczas wyszle pos��w:
�Id�cie do Kereta i przeka�cie mu
Pos�anie Pabila, kr�la:
Przyjmij srebro i ��te z�oto,
Tyle, ile mam go pod r�k�, przyjmij przyboczne s�ugi,
Trzeci� cz�� koni zaprz�gowych z zagr�d plemienia amt
We�, o Kerecie, dary przyja�ni w pokoju,
I odst�p, o kr�lu, od mego domu,
Oddal si�, o Kerecie, od mojej siedziby,
Nie czy� czego� nieprzyjaznego wielkiemu Udum,
Obficie nawodnionemu, Udum!
Wszak Udum jest darem Ela
I podarunkiem ojca ludzi!�
Wtedy ka� mu przez pos��w da� tak� odpowied�:
�Na c� zda mi si� srebro i ��te z�oto,
Ile go tylko masz, i s�ugi przyboczne,
Trzecia cz�� koni zaprz�gowych z zagr�d plemienia amlt Ale mi daj to, czego w domu
nie posiadam, Daj mi Hurrij�, twoj� pierworodn�, Kt�rej wdzi�k r�wny jest wdzi�kowi
Anat, Kt�rej pi�kno�� jest jak pi�kno�� Asztarte, Kt�rej w�osy l�ni� jak lazur,
Kt�rej powieka jest jak �upina trml, Kt�ra jest opasana rubinami; W blasku jej oczu
znajd� pociech� nareszcie!� Na �nie oznajmi� mu przecie� El, Ojciec ludzi, kt�rego
widzia�em noc�: �Keretowi urodzi si� potomek,
Ch�opiec � s�udze Ela�."
(J. Aistleitner, tam�e s. 90 i n.)
Keret post�pi� wed�ug otrzymanego we �nie rozkazu i wszystko odby�o si� tak, jak
przepowiedzia� El. Urodzili mu si� synowie i c�rki, a szcz�liwy ojciec uczci� to
wydarzenie wielk� uroczysto�ci� radosn�. �y� jeszcze przez d�ugie lata, a nawet
przy pomocy boga Ela pokona� jak�� ci�k� chorob�. Mo�na przypuszcza�, �e opowie�� o
Kerecie mia�a jeszcze ci�g dalszy, jednak�e nie uda�o si� tego odszuka� po�r�d
tabliczek znalezionych w Ugaryt.
Mimo �e mitologiczne teksty ugaryckie zachowa�y si� w niekt�rych partiach w bardzo
z�ym stanie, a ich interpretacja napotyka jeszcze na szereg trudno�ci, to jednak
daj� nam one bardzo �ywy i wielobarwny obraz �wiata wyobra�ni, a tak�e stosunk�w
rzeczywistych z owego czasu. Jak w lustrze odbija si� w mitach i w opowiadaniach
�ycie ziemskie, a bogowie i bogom podobni bohaterowie zachowuj� si� podobnie jak
ludzie i ich s�abo�ci nie s� im obce. Pi�knym �wiadectwem autentycznie ludzkich
obyczaj�w bog�w ugaryckich jest odkryty niedawno tekst z opisem uczty, wyprawionej
przez boga Ela dla jego siedemdziesi�ciu boskich syn�w. El nie tylko zach�ca� ich
do jedzenia i picia, ile dusza zapragnie, ale sam w�asnor�cznie miesza� napoje i
pi� na um�r. Musia� nawet dla wypoczynku opuszcza� biesiadnik�w na pewien czas, ale
wnet przychodzi� do siebie i wraca� do pijatyki. Ukaza� mu si� przy tej okazji
�dwurogi z ogonem", chcia�oby si� powiedzie�: diabe�. To widziad�o tak
sparali�owa�o jego os�abione nadu�yciem alkoholu cz�onki, �e si� rozchorowa� i
po�o�y� do ��ka z powodu biegunki i zaburze� p�cherza, przy czym g�os jego brzmia�
jak g�os umieraj�cego. Malowid�o na wazie znalezionej w Ugaryt ukazuje nam, jako
ilustracj� do tego wydarzenia, ucztuj�cego Ela z pucharem w r�kach przed
zastawionym sto�em.
Tak i podobnie przedstawiali sobie p�niej Grecy swych olimpijskich bog�w. Nie jest
to jedyny motyw, kt�ry w literaturze mit�w
70
w jednej mo�emy si� domy�li� postaci Ela, w dwu za� pozosta�ych � Baala. Wszystkie
nosz� �lady egipskiego stylu, jednak�e z ca�� pewno�ci� pochodz� z jakiej� rodzimej
pracowni. El jest przedstawiony jako stary m�czyzna o zm�czonym wyrazie twarzy w
postawie siedz�cej, jak przysta�o jego wiekowi. Ma na g�owie wysok� tiar�, a d�ugi
p�aszcz si�ga mu do st�p obutych w z�ote sanda�y. Lewa jego r�ka trzyma
prawdopodobnie jaki� symbol czy ber�o, a prawa wznosi si� w b�ogos�awi�cym ge�cie z
d�oni� zwr�con� na zewn�trz.
Zupe�nie inaczej przedstawiony jest b�g burzy i pogody Baal. Jest krocz�cym,
wyprostowanym m�odym m�czyzn� w tiarze zewn�trz poz�acanej na g�owie i haftowanej
opasce na biodrach. W wyci�gni�tej lewej r�ce miota oszczep albo b�yskawic�, a w
prawej trzyma maczug� lub inn� bro�. Ten m�odzie�czy, wojowniczy b�g by�
szczeg�lnie lubiany w Syrii, ale tak�e w Azji Mniejszej i w Mezopotamii g�rnej,
gdzie czczono go jednak�e pod innymi imionami, jak Adad i Teszub. Uwarunkowa� jego
kultu, jak ju� wspomnieli�my, szuka� trzeba w klimacie tych kraj�w, w kt�rych na
pierwszym miejscu sta�o rolnictwo zdane na opady atmosferyczne, a nie gospodarka
oparta na zbudowanym przez cz�owieka systemie nawadniania. Imi� �Baal" (po
babilo�sku Belu)
74
mi�o�ci i wojny w jednej osobie, tak jak mezopotamska Isztar czczona by�a nawet w
Egipcie, gdzie ochrania�a kr�la w walce jako �pani koni i woz�w", a epitet ten
wskazuje na jej pochodzenie z p�nocy. Niema�� rol� gra ona r�wnie� w Starym
Testamencie, a kr�l Salomon wybudowa� dla niej �wi�tyni� na wsch�d od Jerozolimy.
(I Kr�l., 11, 5, 23; II Kr�l., 23. 13) Jedna z egipskich stel przedstawia j� nag�,
jad�c� na koniu i strzelaj�c� z �uku. Znaleziona w portowej dzielnicy Ugaryt (dzi�
Minet el-Beida) p�askorze�ba z ko�ci s�oniowej ukazuje j� jako bogini� p�odno�ci i
urodzaju, jako �bogini� zwierz�t". Starannie wykonane dzie�o snycerskie zdradza
wyra�nie wp�ywy krete�skie, a nawet greckie. G�rna partia cia�a bogini jest naga i
dopiero od bioder do st�p zakrywa j� d�uga, bufiasta sp�dnica. W obu d�oniach
trzyma ga��zki, ku kt�rym wspinaj� si� kozy. Nie pope�niliby�my te� mo�e b��du,
upatruj�c bogini� Asztart w wizerunku umieszczonym na z�otym wisiorku znalezionym w
Ugaryt, gdzie stoi ona naga na grzbiecie lwa. Podobizny bogi� mi�o�ci i walki,
Asztart i Anat, mog�y by� identyczne, chyba �e wyra�ny napis przes�dza�
identyczno�� jednej lub drugiej. Tak wi�c bogini� ze z�otego wisiorka nazwano tak�e
Kadesz, tak samo jak bogini� z egipskiego reliefu. Identyczny spos�b odtwarzania
postaci stawia to�samo�� bogini poza dyskusj�.
Anat, z przydomkiem �dziewica", okre�lana w mitach jako wierna siostra Baala,
uchodzi�a te� za wz�r kobiecej pi�kno�ci. By�a czczona r�wnie� w Egipcie, jak tego
dowodzi jej podobizna na jednym z relief�w, opatrzona odpowiednim podpisem. Anat ma
tu na g�owie he�m, ubrana jest w �ci�le do cia�a przylegaj�c� sukni�, w r�kach
trzyma bro�. Jej portretu mo�emy si� te� domy�la� w rze�bie na p�ycie z ko�ci
s�oniowej, kt�ra niegdy� s�u�y�a jako element zdobny wystawnego kr�lewskiego �o�a i
zosta�a znaleziona w ruinach Ugaryt. Bogini ma tu podw�jne skrzyd�a, pukle w�os�w
spadaj� jej a� na plecy (tzw. �pukle bogini Hathor"), a na g�owie stercz� rogi,
mi�dzy kt�rymi widnieje s�oneczna tarcza. Rze�ba zdradza wyra�nie egipski smak
dworski owego czasu; jej ukryte pod sukni� piersi ssie dwu m�odzie�c�w ubranych w
kr�tkie fartuszki.
Z pozosta�ych bog�w ugaryckiego panteonu trzeba jeszcze wymieni� boga morza, Jamma
� antagonist� Baala, boga rzemios�, sztuki i architektury Koszara, boga �mierci
Mota i boga zarazy Reszefa. Odmiennie ni� sprawca urodzaju Baal, Mot przynosi�
susz� i zamieranie �wiata ro�linnego. Zmiana p�r roku, b�d�ca odpowiednikiem
76
tych zjawisk, znalaz�a sw�j literacki wyraz w micie opowiadaj�cym o walce mi�dzy
Baalem a Motem.
Pr�cz bog�w �olimpijskich" by�o jeszcze w Syrii mn�stwo dobrych i z�ych duch�w,
demon�w grasuj�cych mi�dzy niebem a ziemi�. Tote� kap�ani zajmowali si� nie tylko
odprawianiem nabo�e�stw, lecz tak�e magi� i czarnoksi�stwem. W trakcie prac
wykopaliskowych odkryto w Ugaryt w domu jednego z kap�an�w �podr�czniki" wr�enia z
wn�trzno�ci ofiarnych zwierz�t: w�troby i p�uc, ulepione z gliny i zaopatrzone w
obja�nienia w alfabetycznym pi�mie klinowym.
O kulcie zmar�ych wiemy niewiele, cho� w Ugaryt ods�oni�to wiele grob�w podobnych
do tych, kt�re ods�oni�to te� na wyspach Morza Egejskiego. S� to usytuowane tu� pod
domami lub niedaleko nich krypty, do kt�rych schodzi�o si� po stopniach
niewielkiego korytarzyka. Czworok�tne cele grobowe o uko�nych �cianach nakryte by�y
stropem z p�askich p�yt kamiennych albo niekiedy tak�e kopu�� z wystaj�cych (na
brzegach) kamiennych kr�g�w.
Nie ca�a wprawdzie ludno�� Syrii z epoki p�nego br�zu wyznawa�a przypuszczalnie
religi�, jak� poznali�my z mitologicznych tekst�w ugaryckich. Wspominali�my ju� o
kulcie huryckiego boga burzy i jego �ony, bogini Hebat, i o bogini miasta Alalah,
Isztar, czczonej tu na pierwszym miejscu; nie wiadomo tylko, czy nazywano j� tu
tym, czy innym imieniem. W Karkemisz za pani�
77
miasta uchodzi�a Kubaba, a jej kult potwierdzaj� jeszcze �r�d�a datuj�ce si� z 1
tysi�clecia p.n.e. Ponadto religia ludowa musia�a cz�sto odbiega� w wierzeniach
szerokich kr�g�w syryjskiej ludno�ci od religii oficjalnej. Ten wzgl�d by� tak�e
prawdopodobnie przyczyn� pisemnego uporz�dkowania nie zawsze jasnych tradycji. Jak
wynika z podpis�w na tabliczkach � tym, kt�ry g��wnie nakaza� i kontrolowa�
spisywanie, by� kr�l Ugaryt, Nikmadu II. Ugaryckie teksty daj� �wiadectwo istnienia
w istocie jednolitego kananejsko-syryjskiego panteonu, mimo i� poszczeg�lne b�stwa
cz�sto by�y czczone pod r�nymi imionami. Jednak�e w Syrii nie dosz�o widocznie do
pe�nego i jednolitego uregulowania i usystematyzowania spraw kultu jak w
Mezopotamii czy w Egipcie. Przyczyny tego nale�y szuka� w rozcz�onkowaniu
politycznym kraju, jego po�o�eniu mi�dzy narodami o r�nych religiach jak r�wnie� w
silnym zr�nicowaniu etnicznym. Mimo to mo�na rozr�ni� dwie zasadnicze koncepcje
wierzeniowe: pierwsza to istnienie kosmicznego boga-stworzyciela, kt�r� ugaryckie
mity uosabiaj� w postaciach Ela i jego ma��onki Aszirat, druga to istnienie tw�rcy
opad�w atmosferycznych daj�cych wszelkiemu stworzeniu �ycie; tw�rc� takim w Ugaryt
jest Baal. Osiedlenie si� na tych ziemiach pierwotnie na p� koczowniczych plemion z
ich szczeg�lnie wyst�puj�cym kultem boga burzy mo�e spowodowa�o dalsze pog��bienie
si� ju� istniej�cego rodzimego kultu tego boga i sprawi�o, �e Baal/Hadad wyst�pi�
na czo�o syryjskiego panteonu w towarzystwie kilku jeszcze bogi� urodzaju. Mimo
krytyki uprawianej gwa�townie przez prorok�w Starego Testamentu w odniesieniu do
kananejskiej religii Syrii i Palestyny, kt�r� to religi� uwa�ali za ba�wochwalstwo,
mimo zdecydowanego od�egnywania si� od kult�w kananejskich, nietrudno stwierdzi�,
�e niekt�re zapo�yczenia przedosta�y si� st�d do religii boga Jahwe, a nast�pnie do
chrze�cija�stwa.
80
�s�o�cem" mo�emy si� domy�le� kr�la hetyckiego, kt�ry ten tytu� nosi�. Ksi���tom
pozostawiono daleko posuni�t� wewn�trzn� autonomi�, lecz odmawiano prawa
prowadzenia samodzielnej polityki zagranicznej. Gdy tylko przestali wype�nia�
zobowi�zania lenne, kr�l hetycki zmienia� ksi�cia w swym wasalskim pa�stwie,
wyznaczaj�c innego, cz�sto z tej samej rodziny. Teksty uk�ad�w ko�czy�y si� list�
bog�w jako �wiadk�w, w�r�d kt�rych znajdujemy jako personifikacje bog�w: rzeki,
�r�d�a, ba, nawet chmury. Na koniec grozi�o si� wasalowi wszelakimi kl�skami lub
�yczy�o wszelkiej pomy�lno�ci (za pomoc� formu�ek pot�pienia czy b�ogos�awie�stwa)
stosownie do tego, jak w przysz�o�ci b�dzie on przestrzega� postanowie� uk�adu.
Gdy-wasal zmar� lub po bezskutecznej rewolcie zosta� przez zwierzchnika pozbawiony
w�adzy, kr�l hetycki zawiera� z jego nast�pc� nowe porozumienie; dzia�o si� tak
r�wnie�, gdy z jakichkolwiek przyczyn orygina� uk�adu zdeponowany z Hattusas
zagin��. W ten w�a�nie spos�b odnowiono uk�ady dla nast�pc�w wymienionego ju� Aziru
z Amurru, ksi���t: Duppiteszub, Benteszina i Szauszgamuwa (lub Isztarmuwa) oraz dla
Tette z Nuchaszsze, Talmiszarrumy z Halab i Nikmadu II oraz Nikmepy z Ugaryt. Pod
koniec 13 stulecia p.n.e. zosta� nawet zawarty uk�ad z Talmiteszubem z Karkemisz.
By� to wprawdzie uk�ad parytetowy, tzn. polegaj�cy na r�wnouprawnieniu partner�w,
cho� od po�owy 14 w. kr�lowie Karkemisz uchodzili za wicekr�l�w hetyckich. Zawarcie
tego uk�adu jest odbiciem procesu, kt�ry zakie�kowa� w chwili zdobycia Syrii przez
Suppilulium�.
Gdy kr�l ten zaj�� Karkemisz, b�d�ce siln� warowni� nad Eufratem, po tydzie�
trwaj�cym obl�eniu (je�li wierzy� sprawozdaniu Mursilisa), potraktowa� akropol i
dolne miasto w spos�b bardzo r�ny. Podczas gdy dolne miasto doszcz�tnie spl�drowa�
i ludno�� wysiedli�, to �wi�tynie (na akropolis) pozostawi� nietkni�te, co wi�cej,
kr�l Hetyt�w �pok�oni� si�" nawet przed czczonymi tam b�stwami. Aktem tym pragn��
niew�tpliwie wywo�a� wra�enie, �e jest prawowitym w�adc� miasta. Ten spos�b
potraktowania bog�w zdobytego kraju przypomina w jakiej� mierze Aleksandra
Wielkiego, kt�ry odda� cze�� bogom Egiptu i Mezopotamii. Suppiluliuma zmierza� do
przekszta�cenia tego strategicznie znakomicie po�o�onego miasta w o�rodek swego
panowania nad Syri�. Na wicekr�la wyznaczy� swego syna Pijaszszili (z imieniem
huryckim Szarrikuszuch), co mia�o uj�� silny element hurycki w tym mie�cie, i
powierzy� mu kontrol� syryjskiej cz�ci swego pa�stwa.
81
nimi tak�e wojska ksi���t Karkemisz, Halab, Nuchaszsze, Ugaryt i Kadesz, kt�rzy
zgodnie ze swymi lennymi zobowi�zaniami, a Karkemisz jako hetyckie wicekr�lestwo,
stan�li po stronie Muwatallisa, kr�la Hetyt�w. I ta walka mocarstw odby�a si� na
ziemi syryjskiej. Kto j� wygra�, opinie w tej sprawie s� podzielone, ale w jej
wyniku Hetyci znale�li si� w lepszym strategicznie po�o�eniu, a nawet
zdetronizowali wiaro�omnego Banteszin�, ksi�cia Amurru. Cho�by na tej podstawie
mo�emy uwa�a� Hetyt�w za zwyci�zc�w spod Kadesz, aczkolwiek osobista dzielno��
kr�la egipskiego uchroni�a jego wojska od najgorszego. Hetyci utrzymali panowanie
nad ca�� Syri� i tego stanu rzeczy nie zdo�a�y zmieni� tak�e akcje Ramzesa w
p�niejszych latach jego panowania. W dwudziestym pierwszym roku panowania tego
faraona dosz�o do zawarcia traktatu pokojowego z kr�lem Hetyt�w Hattusilisem III
(ok. 1282�1250). Traktat dotrwa� do naszych czas�w w j�zyku egipskim i akadyjskim.
Wydaje si�, �e spraw� uregulowania granic � przypuszczalnie na bazie status quo �
zastrze�ono dla oddzielnej umowy. Egipt i Hatti sta�y si� �bra�mi na wieki", a w 34
roku panowania Ramzesa, m�czyzny ju� s�dziwego, do Egiptu przyby�a hetycka
ksi�niczka, by zosta� jego �on�. Niewykluczone, �e wtedy dosz�o tak�e do osobistego
spotkania obu w�adc�w � niekt�re teksty bowiem wspominaj�, �e Hattusilis III odby�
podr� do Egiptu. To egipsko-hetyckie pojednanie przynios�o w ka�dym razie Syrii w
rezultacie okres pokoju, kt�ry sprzyja� rozwojowi rzemios�a i handlu.
Stosunki w syryjskich ksi�stwach w ci�gu p�torawiecznego panowania Hetyt�w mo�na
najlepiej �ledzi� na przyk�adzie bogatego Ugaryt, sk�d pochodz� nie tylko
przebogate materia�y w postaci inskrypcji w j�zykach ugaryckim, akadyjskim i
huryckim, lecz tak�e znaleziska archeologiczne, co razem daje �wiadectwo osi�gni��
kananejskiej pa�stwowo�ci. Ugaryckie teksty, pr�cz o�wietlenia � do pewnego stopnia
� stosunk�w politycznych w pozosta�ej Syrii, umo�liwi�y te� odtworzenie pocztu
kr�l�w Ugaryt od po�owy 14 do pocz�tku 12 wieku p.n.e: Ammistamru I, Nikmadu II,
Archalba, Nikmepa, Ammistamru II, Ibiranu, Nikmadu III i Hammurabi. Za czas�w
Nikmadu II, jak ju� wspomniano, kraj podporz�dkowa� si� Hetytom, ale dokonano te�
spisu kananejskich mit�w i legend. Wielki po�ar zamieni� potem cz�� miasta i pa�acu
w zgliszcza. Archalba przeci�gn�� Ugaryt na stron� syryjskich rebeliant�w i dlatego
Mursilis pozbawi� go w�adzy. Rz�dy obj�� jego brat, Nikmepa, z kt�rym kr�l Hetyt�w
zawar�
84
nowy uk�ad. Na mocy tego uk�adu Ugaryt zosta�o poddane kontroli wicekr�l�w z
Karkemisz, trac�c te� oko�o jednej trzeciej swego dotychczasowego terytorium, co
jednak obni�y�o odpowiednio ikwote haraczu, jaki musia� by� corocznie �wiadczony na
rzecz Hattusas. Za nast�pc�w Nikmepy Karkemisz ci�gle zwi�ksza�o zakres sprawowanej
kontroli. Zachowa� si� ca�y szereg rozporz�dze� kr�l�w tego miasta, reguluj�cych
zagadnienia dotycz�ce Ugaryt. Najwa�niejsze z nich s� rozporz�dzenia kr�la
Initeszuba.
85
Kr�l Karkemisz by� te� drug� co do rangi instancj� we wszystkich sporach mi�dzy
syryjskimi wasalami Hetyt�w.
G�o�nym przyk�adem tych spor�w jest historia rozwodu kr�la Ammistamru II z Ugaryt;
rozwi�d� si� on by� z c�rk� kr�la Amurru Bentesziny, co niew�tpliwie mog�o
przekszta�ci� istniej�ce napi�cie mi�dzy oboma ksi�stwami w bezpo�rednie naruszenie
pokoju w Syrii. Nic tedy dziwnego, �e wydarzenie wywo�a�o nie tylko interwencj�
kr�la Karkemisz, lecz nawet samego wielkiego kr�la hetyckiego, rzecz bowiem wi�za�a
si� ze spraw� sukcesji w tym wa�nym portowym mie�cie. W piecz�towanym przez
Tudchalij� IV (ok. 1250�1220) dokumencie zredagowanym w j�zyku babilo�skim
(akadyjskim) czytamy o tym: �Przed moim majestatem Tudchalija, wielkim kr�lem,
kr�lem Hatti, Ammistamru, kr�l Ugaryt, poj�� za �on� c�rk� Bentesziny, kr�la
Amurru. Ale ona wysila�a si� jeno sprawi� Ammistamru b�l g�owy. Ammistamru, kr�l
Ugaryt, rozwi�d� si� tedy na zawsze z c�rk� Bentesziny. I wszystko, co c�rka
Bentesziny wnios�a do domu Ammistamru (jako posag), winna zabra� i opu�ci� dom
Ammistamru! Gdyby za� Ammistamru co� by� z tego sprzeda� (lub: wzbrania�?), to
synowie Amurru winni przysi�g� po�wiadczy�, a Ammistamru zechce im za to da� co�
zast�pczego. W Ugaryt za� niech nast�pc� tronu b�dzie Utriszarruma. Gdyby
Utriszarruma powiedzia�: �ja chc� i�� za matk�� (to jest c�rk� Bentesziny), wtedy
winien on szat� swoj� z�o�y� na tronie, a Ammistamru, kr�l Ugaryt, wyznaczy innego
z syn�w swych na nast�pc� tronu w Ugaryt. Gdy Ammistamru spe�ni sw�j los (tj.
umrze), a Utriszarruma zabierze rodzicielk� sw� i uczyni j� w Ugaryt kr�low�-matk�,
wtedy Utriszarruma winien z�o�y� szat� na tronie i odej��, dok�d chce. M�j majestat
natenczas posadzi na tronie kr�lestwa innego syna Ammistamru. Za� w przysz�o�ci
c�rka Bentesziny nie b�dzie �ywi� roszcze� wzgl�dem swych syn�w, c�rek i zi�ci�w,
(albowiem) nale�� oni do Ammistamru, kr�la Ugaryt. Gdyby atoli roszczenia takie
podnios�a, to on zas�oni si� przeciw niej (poka�e jej) niniejsz� tablic�." (J.
Nougayrol, Palais Royal dUgarit IV., s. 126)
Kr�l Karkemisz i wicekr�l Syrii, Initeszub, wyda� jeszcze dodatkowy dekret
dotycz�cy spraw maj�tkowych; okre�la� on, co winno by�o pozosta� w Ugaryt jako
w�asno�� Ammistamru. Nie znamy prawdziwych przyczyn rozwodu i nie wiemy, w jaki
spos�b c�rka kr�la Amurru i siostra panuj�cego kr�la Sauszgamuwy przyprawia�a swego
ma��onka o �b�l g�owy", w ka�dym razie zwi�zek ma��e�ski z Ammistamru trwa� od
wielu lat i owocem
86
jego by�o kilkoro dzieci. Powody te musia�y by� chyba nie prywatnej, lecz
politycznej natury. Jak� decyzj� podj�� nast�pca tronu Utriszarruma � tego r�wnie�
nie wiemy, ale po �mierci ojca tronu po nim widocznie nie obj��.
Uwierzytelnienie i nadanie mocy prawnej wszystkim tym wypisanym po babilo�sku
klinowym pismem uk�adom, traktatom, rozporz�dzeniom i orzeczeniom nast�powa�o
zazwyczaj przez odci�ni�cie piecz�ci w jeszcze wilgotnej glinianej tabliczce, na
kt�rej akt by� w�a�nie wypisany. W�r�d tych piecz�ci widniej� � w zale�no�ci od
charakteru ka�dorazowego dokumentu � nie tylko osobiste piecz�cie kr�l�w i
kr�lowych Ugaryt, lecz tak�e wielkich kr�l�w Hatti, kr�l�w Karkemisz, a czasem
hetyckich ksi���t i wysokich urz�dnik�w. Jedna z pierwszych, jaka si� zachowa�a, to
piecz�� kr�la Hetyt�w, Suppiluliumy, odci�ni�ta na dokumencie z Ugaryt, kt�rego
zdobycie sobie w�a�nie przypisywa�. Na innych odciskach piecz�ci widniej� imiona
jego ma��onki Tawananny, ksi�niczki babilo�skiej, nast�pnie Mursilisa II,
Hattusilisa III razem z Puduheb�, jego mocno aktywn� politycznie �on�, Tud-haliji
IV, a tak�e Initeszuba i Talmiteszuba z Karkemisz oraz Sauszgamuwy z Amurru.
Interesuj�ce, �e w�a�ciciel piecz�ci bywa wymieniany nie tylko w babilo�skim pi�mie
klinowym, lecz r�wnie� za pomoc� innego rodzaju pisma rozpowszechnionego w Azji
Mniejszej, mianowicie tzw. hieroglificzno-hetyckiego. Wyst�powanie
87
stwa kt�rego� ze swoich kupc�w, gdy� oznacza�o to przecie� ich osobist� finansow�
strat�. Jeden z takich uk�ad�w, zawarty pomi�dzy Initeszubem z Karkemisz a
Ammistamru II z Ugaryt (Tabl. IX), dochowa� si� do naszych czas�w. Przewidywa� on
jako rekompensat� trzykrotne �wiadczenie zast�pcze za ka�dego zamordowanego
kr�lewskiego kupca i za zrabowane mu towary. Je�li wi�c kupiec zosta� zabity � to
jego �pryncypa�owi", kr�lowi Karkemisz lub Ugaryt (jak w tym wypadku), nale�a�y si�
trzy osoby zast�pcze oraz trzykrotna warto�� zrabowanych towar�w i got�wki. Pr�cz
tych kupc�w kr�lewskich prosperowali w Ugaryt oczywi�cie tak�e kupcy prywatni,
dochodz�cy czasem do wielkich maj�tk�w. Tak np. dokumenty podaj� nazwisko
niejakiego Sinaranu, obszarnika i kupca zarazem, kt�ry handlowa� g��wnie z Kret� i
uzyska� nawet od kr�la szereg przywilej�w finansowych.
Wiadomo, �e kupcy ugaryccy mieli swe agendy i w innych miastach portowych syryjsko-
palesty�skiego wybrze�a, np. w Arwad, Tyros, Askalon, Akka i Usznatu, a tak�e na
Cyprze (Alaszija), gdzie �yli widocznie kupcy ugaryccy ze swymi rodzinami. I
odwrotnie � w samym Ugaryt mieszka�o te� wielu zagranicznych kupc�w, i to w osobnej
dzielnicy, podleg�ej nadzorowi ugaryckiego urz�dnika. Wa�n� w�r�d nich rol�
odgrywali kupcy z cylicyjskiego miasta Ury uprawiaj�cy handel na zlecenie wielkiego
kr�la Hetyt�w, kt�ry za ich po�rednictwem uczestniczy� we wschodnio-
�r�dziemnomorskim obrocie handlowym i czerpa� z niego zyski. Zdaje si�, �e ich
aktywno�� powoli odczuwana by�a w Ugaryt jako pewnego rodzaju ci�ar i �e dlatego
kr�l Ugaryt zwr�ci� si� do Hattusilisa III z odpowiednim za�aleniem. W odpowiedzi
przys�ano z Hattusas do Ugaryt rozporz�dzenie w postaci listu. By� on znowu
napisany w j�zyku pismem babilo�skim oraz zaopatrzony w piecz�� kr�la i jego
ma��onki:
�Tak (m�wi) pod piecz�ci� Tabarna Hattusilis, wielki kr�l, kr�l Hatti: M�w do
Nikmepy (co znaczy, �e m�wi� mia� pos�aniec przy odczytywaniu listu): skoro ty do
mnie tak m�wi�e�: �Kupcy, synowie Ury, k�ad� si� wielkim ci�arem na kraj twego
s�ugi* � majestat, wielki kr�l, uczyni� ugod� dla syn�w Ury (w ich stosunkach) z
synami Ugaryt: Synowie Ury mog� uprawia� handel w Ugaryt latem, ale gdy nadejdzie
zima � nale�y ich odes�a� z Ugaryt do ich kraju, synowie Ury nie b�d� mieszkali
zim� w Ugaryt. Dom�w i p�l nie b�d� nabywa� za swoje srebro. Gdy kupiec z Ury
roztrwoni w Ugaryt przydzielone mu srebro, to kr�l Ugaryt zabroni mu mieszka� w
swym kraju, a gdy srebro syn�w
90
Ury znajduje si� u syn�w Ugaryt, a ci nie b�d� mogli go zwr�ci� � tedy kr�l Ugaryt
wyda cz�owieka (tj. d�u�nika), jego �on� i jego dzieci w r�ce kupc�w, syn�w Ury.
Ale kupcy, synowie Ury nie b�d� mie� zamiar�w wzgl�dem dom�w (i) p�l kr�la Ugaryt.
Takie porozumienie mi�dzy kupcami, synami Ury a synami Ugaryt uczyni� jego
majestat, wielki kr�l." (J. Nougayrol, PaZais Royal d'Ugarit IV, s. 103)
Modus vivendi stoj�cych w s�u�bie hetyckiej kupc�w z Ury zamieszka�ych w Ugaryt
uregulowano wi�c drog� kompromisu: W porze letniej, gdy po �niwach by�o czym
handlowa� i morze lepiej sprzyja�o �egludze, kupcy z Ury mogli si� oddawa� swemu
procederowi w Ugaryt, ale nie mogli za zarobione pieni�dze nabywa� ani dom�w, ani
ziemi, co mo�e ju� cz�sto praktykowali. Natomiast w zimie, gdy warunki �eglugowe i
tak by�y marne, pozostawali w swym rodzimym porcie na po�udniowym wybrze�u Azji
Mniejszej.
Jak znaczna musia�a by� ugarycka flota za czas�w zwierzchno�ci hetyckiej � wida� z
listu skierowanego do kr�la miasta w sprawie uzbrojenia a� stu pi��dziesi�ciu jej
statk�w. Jak statki te mog�y wygl�da�? Mo�e tak, jak je przedstawiono na fajansowej
piecz�ci z tak zwanego Ma�ego Pa�acu w Ugaryt, a wi�c jako barki z pi�cioma
wios�ami z ka�dej strony i z �aglem, cho� na pewno typ�w by�o wiele r�nej wielko�ci
i stopnia wyposa�enia. Mimo i� �egluga sz�a pasmem w�d przybrze�nych, by�a ona
bardzo niebezpieczna. Tote� kr�lowie Ugaryt i Alasziji (Cypru) musieli si�
zdecydowa� na wsp�lne zwalczanie pirat�w, zagra�aj�cych �egludze we wschodniej
cz�ci Morza �r�dziemnego, a jedno z pism kr�la Tyru do kr�la Ugaryt donosi o
rozbiciu si� statku nale��cego do ugaryckiego armatora. Nieszcz�cie wydarzy�o si�
poza wodami Tyru, ale za�odze uda�o si� wprowadzi� uszkodzony statek do portu w
Akka. Z okazji rozbicia si� statku dochodzi�o czasem do proces�w, gdy zagadnienie
winy pozostawa�o niejasne. O jednym z takich proces�w dowiadujemy si� z listu-
rozkazu kr�lowej hetyckiej Puduheby, wydanego w imieniu kr�lewskiego ma��onka,
Hattusilisa III:
�Majestat m�j tak (m�wi): Powiedz Ammistamru (w Ugaryt): Gdy ten cz�owiek z Ugaryt
oraz Szukku (by� mo�e jest to bezpo�redni poddany kr�la Hetyt�w) zjawili si� przed
moim majestatem na s�d, Szukku rzek� tak: �Jego statek rozbi� si� o nadbrze�e!�,
ale cz�owiek z Ugaryt odpar�: �Szukku przemoc� (?) rozbi� m�j statek.* M�j majestat
rozs�dzi� �w sp�r tak: Prze�o�ony �eglarzy
91
r�nych kultur dawa�o r�norodno��, jak� trudno znale�� w innych rejonach Starego
�wiata. To, co pod�wczas stworzono w Syrii, by�o wprawdzie kontynuacj� rodzimych
tradycji, ale wp�ywowi Egiptu towarzyszy� obecnie przede wszystkim wp�yw �wiata
egejskiego. Mimo wyra�nych tendencji synkretystycznych stworzono jednak co�, co
s�usznie mo�na uwa�a� za syryjsk� sztuk� p�nego br�zu, syryjsk� artystyczn�
tw�rczo��, opart� na w�asnej tradycji ikonograficznej. Jaka� sztuka mo�e si�
che�pi� wy��cznym czerpaniem sok�w z w�asnej gleby? R�wnocze�nie obecno�� w Syrii
licznych dzie� obcego pochodzenia jest wyra�nym dowodem szeroko rozbudowanej
pokojowej wymiany handlowej. Ten rozw�j zosta� obecnie zak��cony inwazj� nowych
lud�w, kt�re w Syrii i w innych krajach doprowadzi�y do g��boko si�gaj�cych zmian w
sferze polityki i kultury.
Wielki prze�om:
�ludy morskie" i Aramejczycy
Faraon egipski Ramzes III (oko�o 1198�1166) opowiada w jednej ze swych inskrypcji
umieszczonej w �wi�tyni w Medinet Habu: �Obce ludy uczyni�y na swych wyspach
spisek. Nagle znikn�y kraje i zosta�y w walce rozbite. �aden kraj nie opar� si� ich
broni, pocz�wszy od Hatti, Kod� (tj. Kizzuwatna na po�udniu Azji Mniejszej),
Karkemisz, Arzawa (w po�udniowej Azji Mniejszej), tak�e Alaszija � (wszystkie
zosta�y) naraz zniszczone. Rozbili ob�z na jakim� miejscu w Amurru. Zniszczyli jego
lud, a jego kraj by�, jakoby nigdy nie by�. Szli na Egipt i fala ognia sz�a przed
nimi. Ich zwi�zek sk�ada� si� z Filistyn�w, Zekr�w, Szekeleszy, Denen�w i Weszesz�w
� zjednoczonych kraj�w. Po�o�yli r�ce na krajach ca�ego globu, ich serca by�y pe�ne
wiary i dufno�ci. Nasze plany powiod� si�!" (J. A. Wilson w dziele: J. B.
Pritchard, Ancient near Eastern Texts Relating to the old Testament, Princeton
1950, s. 262)
Jest to jak dot�d jedyna pewna nota o etnicznym ruchu, kt�ry jest znany jako
w�dr�wka �lud�w morskich". Ju� na jedn� generacj� przed Ramzesem III, za panowania
Merenptaha (ok. 1230), ludy przychodz�ce od strony morza dotar�y wesp� z
Libijczykami z zachodniego kierunku a� do granic Egiptu, jednak�e zosta�y odparte.
Niekt�re szczepy tych �lud�w morskich" pojawiaj� si� nawet we wcze�niejszych
�r�d�ach pisanych Bliskiego Wschodu. Ale teraz, w pocz�tkach panowania Ramzesa III,
a prawdopodobnie ju� nieco wcze�niej, zaczyna�a nadci�ga� morzem i l�dem druga ich
fala. By�a to, jak si� zdaje, autentyczna w�dr�wka lud�w. Szeregi plemion ruszy�y
na wozach zaprz�onych w os�y i na statkach na zachodni� cz�� Azji zachodniej i
porwa�y tam za sob� inne ludy. O miejscu pochodzenia w�druj�cych wiemy bardzo
104
epoka �elaza. Tak�e �ludy morskie" zapozna�y si� z �elazem prawdopodobnie w czasie
swych d�ugich w�dr�wek, nauczy�y si� je ceni� i chc�c nie chc�c przyczyni�y si� te�
do jego rozpowszechnienia. Stary Testament zachwyca si� ��ami�c� wszystko si��"
�elaza i stwierdza, �e tylko Filistyni umieli w Izraelu wykuwa� �elazn� bro� oraz
narz�dzia, przy czym nie dopuszczali do tajemnicy produkcyjnej podbitych
Izraelit�w. (I Sam., 13, 19�22) Filistyn Goliat, staj�cy do walki przeciw Dawidowi,
ni�s� jako bro� olbrzymi� �elazn� w��czni�. (I Sam., 17, 7) Na pocz�tek epoki
�elaznej w Syrii przypada pojawienie si� jeszcze innej technicznej nowo�ci. Bo
je�li dawniej budowniczowie studni napotykali niekiedy na niezwalczone trudno�ci w
dostaniu si� do wody, zw�aszcza gdy jej lustro le�a�o g��biej ni� 20 metr�w � to
obecnie przestali by� bezradni. Wynaleziono mianowicie zapraw� z gaszonego wapna,
kt�ra pomaga�a w zak�adaniu studni g��binowych. Da�o to pocz�tek nie tylko lepszemu
wykorzystaniu syryjskich teren�w g�rskich i nadmorskich, ale stworzy�o wa�n�"
techniczn� baz� dla zak�adania fenickich faktorii handlowych na ubogich w s�odk�
wod� wyspach Morza Egejskiego.
Gdy po roku 1200 fala w�dr�wki lud�w opad�a � pojawi�y si� tymczasem na powr�t
syryjskie miasta nadbrze�ne i pocz�y rozwija� �yw� dzia�alno�� handlow�. Korzysta�y
one nie tylko z upadku imperium Hetyt�w i s�abo�ci Egiptu, lecz tak�e ze zmian,
jakie zasz�y w basenie Morza Egejskiego. W�dr�wka Dor�w zada�a pot�dze Myken
�miertelny cios, tote� myke�scy kupcy przestali konkurowa� z syryjskimi. St�d
bierze pocz�tek prymat �eglugi handlowej Syrii w nast�pnych stuleciach. Homer
nazywa ich �s�awnymi z okr�t�w" i po raz pierwszy nadaje im greck� nazw�
�Fenicjanie". (Odyseja, 15, 415) Co do pochodzenia tej nazwy � notabene greckiej, a
nie syryjskiej � pod kt�r� rozumie� si� b�dzie mieszka�c�w syryjskiego pasa
nadbrze�nego � istnieje wiele teorii. Jedna wyprowadza je z j�zyka egipskiego,
podczas gdy druga t�umaczy s�owo �Fenicjanie" jako �czerwoni", wi���c je z
farbiarstwem purpurowym uprawianym w Syrii. Greckie phoinike mog�oby by�
t�umaczeniem jakiego� rodzimego terminu � podobnie jak wyst�puj�ce w tekstach
klinowych kinachchu oznacza zar�wno �czerwon� purpur�", jak i krain� �Kanaan".
Stary Testament nazywa Fenicjan (w nawi�zaniu do terminu u�ywanego w 2 tysi�cleciu)
�Kananejczykami" lub �Sydo�czykami" (od zrazu przoduj�cego miasta Sydon). To
ostatnie okre�lenie, u�ywane tak�e przez Homera, wyst�puje nawet w fenickich
inskrypcjach,
110
jednak�e szczeg�lnie w odniesieniu do Sydonu i do obszar�w podleg�ych czasowo
Tyrowi, na kt�rych le�a� w�a�nie Sydon. Dok�adnej granicy Fenicji nie uda�o si�
wyznaczy� do dzi�, gdy� w rzeczywisto�ci a� do r. 194 n.e. nie istnia�a ona wcale;
dopiero w podanym roku cesarz rzymski Septimus Sewerus podzieli� prowincj� Syri� na
Syria Phoenice (Fenicj�) i na Syria Coelo (Coelosyri�).
O historii Fenicji i wn�trza Syrii wiemy stosunkowo ma�o. Istnieje wprawdzie ca�y
szereg fenickich i aramejskich inskrypcji, a tak�e tekst�w w obrazkowym pi�mie
luwijskim, lecz s� to g��wnie napisy dedykacyjne, dosy� ubogie w tre�� historyczn�.
Ale wiadomo�ci o Syrii zachowa�y si� tak�e w asyryjskich opisach wypraw wojennych,
w ksi�gach Starego Testamentu i w dzie�ach pisarzy antycznych, lecz te ostatnie s�
tylko powt�rzeniami.
Wracajmy jednak�e do Fenicji, na syryjskie wybrze�e. Le��ce tu miasto Gubla/Byblos
zdaje si� nie ucierpia�o nadmiernie przez �ludy morskie" i ju� znany nam Wenamon
spotka� tutaj dumnego i bardzo samodzielnego ksi�cia. Zdobycie Byblos przez
Asyryjczyk�w sko�czy�o si� przypuszczalnie na zap�aceniu tylko jednorazowej
kontrybucji. Eksploracja archeologiczna ods�oni�a wiele pomnik�w z fenickimi
inskrypcjami, na podstawie kt�rych uda�o si� zestawi� poczet sze�ciu kr�l�w
panuj�cych tu w 10 w. p.n.e. Szczeg�ln� spo�r�d nich s�aw� uzyska� Ahiram (oko�o r.
1000) nie dzi�ki wybitnym dokonaniom, o kt�rych zreszt� nic nie wiemy, lecz dzi�ki
sarkofagowi (Tabl. XII), kt�ry mu kaza� zbudowa� jego syn Ittobaal. Znaleziono ten
sarkofag w jednym z szybowych grob�w w Byblos, a dzi� stoi on w muzeum narodowym w
Bejrucie. Gr�b zosta� ju� kiedy� spl�drowany i nie przeszkodzi�o temu jego
zabezpieczenie czterokrotnym murem ani napis: �Uwaga! Pami�taj! Wewn�trz jest twoje
nieszcz�cie!" Sam sarkofag pozosta� jednak nienaruszony. D�ugo�� jego wynosi 2,30
metra, a korpus spoczywa na figurach le��cych lw�w. Wszystkie jego cztery �ciany s�
przyozdobione reliefami. Sceny przedstawione na d�u�szych �cianach stanowi� jedn�
ca�o��, a mianowicie procesj� rytualn�, kt�ra niesie ofiar� dla postaci siedz�cej
na tronie. W postaci tej wolno si� domy�la� albo zaliczonego w poczet bog�w kr�la
Ahirama, albo samego boga �mierci, Mota. Na �cianach kr�tszych widnieje scena
op�akiwania zmar�ego przez kobiety-p�aczki, kt�ry to obyczaj by� szeroko
praktykowany w Kanaan od dawnych czas�w. Na obramowaniu wieka znajduje si� fenicki
napis: �Jest to sarkofag, kt�ry kaza� wykona� Ittobaal, syn Ahirama, kr�l Byblos,
dla Ahirama, swego ojca, gdy go by� z�o�y� na wieczny spoczynek. Je�li
111
za� (?) jaki� kr�l mi�dzy kr�lami lub namiestnik mi�dzy namiestnikami, czy te� w�dz
jakiego� wojska uczyni� wypraw� przeciw Byblos i otworzy� ten sarkofag � wtedy z
�aski jego w�adzy niech opadn� li�cie, jego tron niech zostanie obalony i pok�j
niech opu�ci Byblos..." (H. Donner, W. R�llig, Kanaandische u�d aramdisc�ie
Inschriften, II, s. 2)
Dalej na po�udnie miasto Tyr, jak si� zdaje, otrz�sn�o si� dopiero powoli z zam�tu
�epoki lud�w morskich". Pocz�tkowo przoduj�ca pozycja przypad�a na tym odcinku
wybrze�a miastu Sydon, jednak�e w wieku 10, w wyniku kl�ski miasta w bitwie z
Filistynami, przej�� j� Tyr, kt�rego kr�lowie podpisywali si� odt�d jako �kr�lowie
Sydo�czyk�w". Mi�dzy rokiem 950 a 850 panowali oni nad krajem ci�gn�cym si� od g�r
Karmelu a� do za�o�onego p�niej, w czasach Pers�w, Trypolisu. U boku kr�la sta�a
rada starszych z�o�ona z przedstawicieli zamo�nych rod�w. Z kr�l�w Tyru
najg�o�niejszy by�, zdaje si�, Hiram I, gdy� panowa� r�wnocze�nie z kr�lami Izraela
Dawidem i Salomonem, kt�rym dostarcza� drzewa i rzemie�lnik�w dla budowy �wi�ty�.
(II Sam., 5, 11; I Kr�l., 5, l nn) Mo�e mia�o to zwi�zek ze zwyci�stwem nad
Filistynami pod wodz� kr�la Dawida? W ka�dym razie Filistyni napastowali
wielokrotnie tak�e pa�stwo sydo�skie. R�wnie� i w czasach p�niejszych kr�lowie Tyru
utrzymywali dobre stosunki z Izraelem i zacie�niali je nawet poprzez zawarcie
ma��e�stwa. Ittobaal, kr�l Sydonu, by� te�ciem Ahaba, kr�la Izraela. ( I Kr�l., 16,
31)
W 10 wieku rozpocz�a si� od Tyru fenicka kolonizacja, kt�ra mia�a zapewni�
sydo�skim kupcom i rzemie�lnikom nowe rynki zbytu i �r�d�a surowc�w. System tej
kolonizacji by� zasadniczo r�ny od greckiego. Nie zak�ada� on tak�e penetracji w
g��b kraju, lecz zadowala� si� najcz�ciej budowaniem umocnionych port�w na
wybrze�ach Morza �r�dziemnego, sk�d nawi�zywano kontakty handlowe z ludno�ci�
tubylcz�. �lady fenickich faktorii handlowych napotykamy wi�c na Cyprze, Sycylii,
Malcie, Sardynii, na p�nocnych brzegach Afryki, a tak�e � przypuszczalnie ju� w
czasie Hirama I � na po�udniowym wybrze�u, Hiszpanii (Gades). Najdonio�lejsze i
najpowa�niejsze w nast�pstwa historyczne by�o za�o�enie Kartaginy na wybrze�u
afryka�skim (oko�o 814 r.), kt�ra p�niej organizowa�a plac�wki handlowe na w�asn�
r�k�. Osady fenickie powsta�y r�wnie� w Grecji i na wielu wyspach Morza Egejskiego,
a pewna ich ilo�� r�wnie� w p�nocnej Syrii. B�g Melkart, g��wny b�g Tyru, czczony
by� we wszystkich koloniach
112
i �wznie�li mur wy�szy ni� mur Hazraku i wykopali r�w g��bszy od jego rowu. Wtedy
wznios�em (tj. Zakir) r�ce swoje do pana niebios (Baalszamajin) i pan niebios
wys�ucha� mnie. Oto pan niebios przem�wi� do mnie przez wieszczbiarzy i pan niebios
rzek� mi: �Nie l�kaj si�; albowiem ja ciebie uczyni�em kr�lem, ja te� wznios� si� z
tob� i uratuj� ci� od wszystkich tych kr�l�w, kt�rzy usypali wa� obl�niczy przeciw
tobie.�" (H. Donner, W. Rollig, tam�e, s. 205) Dok�adnego przebiegu walki nie
znamy, gdy� inskrypcja jest cz�ciowo uszkodzona. Widocznie jednak Zakir stawi�
skuteczny op�r nieprzyjacielskim szturmom i, uznaj�c sw�j sukces za dow�d �aski
boga, ufundowa� w podzi�ce stel� ze wspomnian� inskrypcj�. Nie spos�b dok�adnie
ustali� daty tych wydarze�, ale umieszczenie ich tu� przed lub tu� po roku 800
p.n.e. nie mo�e stanowi� wi�kszego b��du. Wtedy jednak rozpocz�li Asyryjczycy ju�
sw�j zdobywczy i �upieski marsz w g��b Syrii, przekroczywszy Eufrat.
W�adza Asyrii si�ga Morza �r�dziemnego
Wtargni�cie aramejskich szczep�w i utworzenie kilku aramejskich pa�stw w
Mezopotamii zahamowa�o w pewnej mierze ekspansj� asyryjskiej pot�gi od czas�w
Tyglatpilezara I. Jednak ju� w 10 wieku Assur okrzep� powoli i niebawem przeszed�
do ataku na pa�stwa aramejskie. Tukultininurta II (888 �� 884) uwieczni� swe
zwyci�stwo nad pa�stwem aramejskim Lak� (nad �rednim Eufratem) wzniesieniem
pomnika, odkrytego w Terka (Tell Asza-ra). Mi�dzy innymi znajduje si� na nim
p�askorze�ba boga burzy zabijaj�cego toporem rogatego w�a. Wraz z tym zwyci�stwem
panowanie Asyrii si�gn�o powt�rnie brzegu Eufratu, za panowania Asurnasyrpala II
(883 � 859) rzeka zosta�a sforsowana w kierunku na Syri�. Kr�lowie Sangara z
Karkemisz i Lubarna z Hattiny p�acili Asyryjczykowi haracz; Tyr, Sydon,
Gubla/Byblos i Arwad podda�y si� jemu. Asurnasyrpal obmy� zbroj� w Morzu
�r�dziemnym i kaza� wyci�� cedry i cyprysy w g�rach Amanu i Libanu, kt�re wywo�ono
jako cenny budulec, co czyni� widocznie ka�dy zdobywca. Syria nie sta�a si� mimo
wszystko asyryjsk� prowincj�, lecz tylko czasowo lennem, zobowi�zanym do p�acenia
haraczu, a po odej�ciu asyryjskich wojsk wi�kszo�� rodzimych ksi���t zawiesi�a
p�acenie haraczu. Dlatego te� Salmanasar III (858 � 824) wyruszy� na Syri� i
zaatakowa� najpierw ksi�cia Bit Adini, Ahuni, zdobywaj�c jego stolic� Til Barsib i
przemianowuj�c j� na �Gr�d Salmanasara". W sz�stym roku swego panowania Salmanasar
przekroczy� zn�w Eufrat na czele wojska. �Id�c (od wybrze�a) wzd�u� rzeki Belich,
przekroczy�em Eufrat w czasie jego wylewu. Przyj��em haracz od kr�la kraju Hatti.
Wyruszy�em z kraju Hatti i obr�ci�em si� przeciw miastu Halman (tj. Halab).
117
Z�o�y�em ofiary bogu Adadowi z Halman. Wyruszy�em z Halman. Obr�ci�em si� przeciw
Karkar. Barhadad (tu Adadidri) z Damaszku, Irchuleni z Kraju Amat (czyli Hamat)
wraz z dwunastoma kr�lami kraj�w nadmorskich zaufali wzajemnie swym zbrojnym si�om.
Gdy si� wi�c podnie�li, by walk� i bitw� przeciw mnie rozp�ta�, walczy�em z nimi.
25 000 ich wojownik�w po�o�y�em broni� na ziemi. Zabra�em im ich wozy bojowe,
rumaki i sprz�t bitewny." (E. Michel, w: �Welt des Orients" I, 1947 � 52 s. 465)
Inny, bardziej rozwini�ty opis bitwy pod Karkar nad Orontesem (853 p.n.e.) wymienia
mi�dzy sojusznikami Barhadada II kr�la Aram-Damaszku, tak�e kr�la Izraela Ahaba,
Bas� z Ammonu, jak r�wnie� arabskiego szejka imieniem Gindibu, kt�ry wprowadzi� do
walki 1000 je�d�c�w na wielb��dach. Jest to pierwszy potwierdzony inskrypcjami
wypadek u�ycia do walki tych zwierz�t jako wierzchowc�w; potem pojawiaj� si� one
cz�sto na r�nych przedstawieniach obrazuj�cych walki Arab�w, kt�re rze�biono na
rozkaz asyryjskich kr�l�w.
Bitwa pod Karkar wcale nie zako�czy�a si� decyduj�cym asyryjskim zwyci�stwem, st�d
te� Salmanasar by� zmuszony nieraz jeszcze rusza� w pole przeciw Syrii. Tymczasem w
Damaszku zamordowano Barhadada, a jego miejsce zaj�� �syn niczyj", Hazael. Stan��
on na czele istniej�cej jeszcze koalicji (do kt�rej ze strony Izraela wszed� Jehu w
miejsce zmar�ego Ahaba) skierowanej przeciw Salmanasarowi � zosta� jednak pobity
pod Damaszkiem. Samego miasta Asyryjczycy nie zdo�ali opanowa�, ale wy�adowali sw�
w�ciek�o�� niszcz�c otaczaj�ce je plantacje i ogrody. Jehu, kr�l Izraela, natomiast
upad� Salmanasarowi III do st�p, co zosta�o uwiecznione na g�o�nym �czarnym
obelisku" i w kszta�cie, i w s�owie. Adadnirari III (809 � 782) zorganizowa� w
pi�tym roku swego panowania �upie�cz� wypraw� na Syri� i doszed� a� do Damaszku,
uzale�niaj�c powt�rnie Izrael. �wczesne teksty klinowe nazywaj� Izrael po starszej
dynastii Bit Humri/Omri. W p�nocnej Syrii ro�nie potem znaczenie Urart�w,
mieszka�c�w dzisiejszej Armenii, kt�rzy zorganizowali swe pa�stwo w 9 wieku p.n.e.
Kr�l Urartu, Menua, dotar� a� do Malatii/Milid, a syn jego Argiszti I (789�766)
zap�dza� si� r�wnie� a� do Azji Mniejszej i p�nocnej Syrii. Szczyt pot�gi Urartu
przypada na okres panowania Sardura III (765�733). Kummuh i Malatia zosta�y zdobyte
i przed Asyri� wyrasta gro�ba odci�cia od Morza �r�dziemnego. Po stronie Urartu
stan�o wielu p�nocnosyryjskich ksi���t, a mi�dzy innymi Matiilu/Matiel, przeciw
kt�remu ekspedycj� wojskow� wysy�a�
118
ju� Asurdan III, a uk�ad zawar� z nim Asurninari V (753� 746). W dokumencie
uk�adowym, b�d�cym dyktatem zwyci�skiego Asyryjczyka, wymieniona jest wpierw ca�a
gama kar, jakie czekaj� Matiilu w razie zerwania uk�adu. W�a�ciwe warunki ustalaj�
znowu obowi�zek �wiadczenia pomocy wojskowej i wydawania zbieg�w politycznych z
obszaru w�adzy Assuru. Pr�cz wyliczenia bog�w jako �wiadk�w zaprzysi�enia figuruj�
tu r�wnie� obszerne obrazowe zakl�cia w zako�czeniu tego zredagowanego w j�zyku
akadyjskim oko�o 754�753 dokumentu. Nic to jednak nie pomog�o i Matiilu przeszed�
na stron� Urartu. Nie jest przy tym wprawdzie jasne, czy kroku tego dokona� sam,
czy pod wojskowym naciskiem Urartu. Bardziej prawdopodobna jest ta druga hipoteza,
bowiem Sardur III zaatakowa� by� tak�e Bit Agusi.
Omawiana tu posta� Matiilu jest identyczna z postaci� tego samego nazwiska z uk�adu
wyrytego na trzech stelach w pi�mie i w j�zyku aramejskim, odkrytego w Sfire oko�o
25 kilometr�w na po�udniowy wsch�d od Halab/Aleppo. Identyczno�� drugiego partnera,
niejakiego Bargaji (uk�ad Matfi�u � Bargaja), stanowi jeszcze przedmiot sporu. Cz��
badaczy jest sk�onna upatrywa� w nim samego kr�la Urartu, Sardura III, podczas gdy
inni poddaj� to w w�tpliwo��. Pewne jest tylko, �e partner owego uk�adu
119
srebra i posiadaczy z�ota." (H. Donner, W. Rollig, tam�e, s. 233) Mimo to nawet po
panowaniu Tyglatpilezara w�adza Asyrii nad Syri� nie by�a zabezpieczona. Salmanasar
V (727�722) po zgnieceniu powstania dotar� a� do Samarii w Palestynie i rozpocz��
obl�enie Tyru, zako�czone dopiero przez Sargona. Niewykluczone, �e to za jego
panowania Kue i Samal sta�y si� asyryjskimi prowincjami. Sargon II (721�705)
wyst�pi� ponownie przeciw buntuj�cej si� Syrii, a z pomoc� przyszed� mu Mu taili,
ksi��� Kummuh. W r. 717 uda�o mu si� zdoby� siln� twierdz� nad Eufratem, Karkemisz,
kt�rego w�adca sprzymierzy� si� z Mit� (Midasem) frygijskim (w�adc� Musk�w).
Sanheryb (704�681) rozbi� wielk� syryjsko-palesty�sk� koalicj�, otrzyma� haracz od
pa�stwa Judy � nie zdo�a� tylko zdoby� chronionego swym wyspiarskim po�o�eniem
Tyru. Asarhaddonowi (680�669) uda�o si� p�niej zawrze� z kr�lem Tyru traktat, moc�
kt�rego na rzecz Tyru przyznano cz�� ziem nale��cych dot�d do Sydonu. Gdy pierwsza
wyprawa asyryjska przeciw Egiptowi nie powiod�a si�, kr�l Tyru Baal odm�wi�
pos�usze�stwa Asyrii i wszed� w porozumienie z Egiptem. W dwa lata potem Asarhaddon
si� zem�ci�. Podczas bowiem gdy jego g��wne si�y pomaszerowa�y na Egipt,
122
pewien ich kontyngent pozostawiony pod Tyrem rozpocz�� jego obl�enie. Asarhaddon
kaza� swe zwyci�stwo nad Egiptem uwieczni� na wielu pomnikach napisem i reliefem
wyobra�aj�cym wrota na-skale Nahr el-Kelb ko�o Bejrutu, stelarni w Samal i Til
Barsib. Jaki by� wynik obl�enia twierdzy morskiej Tyr, nie wiemy. Gdy p�niej syn
Asarhaddona, Asurbanipal (668�627), zamieni� w popio�y i zgliszcza wielk� kr�lewsk�
rezydencj�, egipskie Teby, tak�e ksi��� Tyru powi�kszy� grono asyryjskich wasali.
Armie syryjskie przemierza�y wi�c, przez dwa stulecia kraje Syrii, pl�drowa�y,
uprowadza�y ludno�� i zmieni�y w ko�cu ca�y kraj w asyryjskie prowincje.
Przej�ciowe syryjskie koalicje nie by�y trwa�e, a partykularyzm bra� g�r� nad
tendencjami zorganizowania silniejszej wi�zi pa�stwowej, czego inicjatorami byli
zw�aszcza ksi���ta Damaszku i Hamat. Tak w�a�nie sytuacja wewn�trzna Syrii
u�atwia�a Asyryjczykom zagarni�cie tego gospodarczo i strategicznie wa�nego kraju.
Je�li w dziedzinie organizacyjno-politycznej Syria nie mia�a do zanotowania
powa�niejszych osi�gni�� � w dziedzinie kultury sprawy mia�y si� w istocie inaczej.
Na tym polu w�a�ciwie osi�gni�cia Syrii zab�ys�y we wczesnej epoce �elaza. Tutaj
powstawa�y warto�ci, kt�re wraz ze zdobyczami innych kraj�w Bliskiego Wschodu
zaw�drowa�y do Grecji i za jej po�rednictwem sta�y si� sk�adnikiem
zachodnioeuropejskiej kultury.
Jedno�� w r�norodno�ci:
Kultura Syrii
w pocz�tkach 1 tysi�clecia p.n.e.
Mo�na rzec, �e najwi�kszym osi�gni�ciem staro�ytnych Syryjczyk�w w dziedzinie
kultury jest wynalezienie alfabetycznego pisma. St�d alfabet rozpocz�� zwyci�ski
poch�d przez �wiat i wypar� prawie wsz�dzie bardziej skomplikowane i trudniejsze do
opanowania systemy pisma s�ownego i sylabowego. Ukszta�towanie tego, co p�niej
przyj�li Grecy i co sta�o si� tak�e podstaw� naszego pisma (�aci�skiego), by�o b�d�
co b�d� kwesti� d�ugiego procesu. �e dokona� si� on w�a�nie w Syrii, zawdzi�cza to
ona swemu opisywanemu ju� po�o�eniu pomostowemu mi�dzy wielkimi kulturami nad
Eufratem i Nilem. Dzia�aj�cy od dawnych czas�w wp�yw kultur Egiptu i Mezopotamii
zapozna� Syryjczyk�w z dwoma najwa�niejszymi systemami pisma staro�ytnego Bliskiego
Wschodu: mezopotamijskim pismem klinowym i egipskim pismem hieroglificznym.
Nauczono si� przy tym od Egipcjan u�ywania specjalnego znaku na sp�g�osk�, kt�ry
jednak by� czytany wesp� z poprzedzaj�c� lub nast�puj�c� samog�osk�. Za� od
mieszka�c�w Mezopotamii dowiedziano si�, �e za pomoc� jednego systemu pisma mo�na
wyra�a� r�ne j�zyki. Poniewa� rozwini�te �ycie gospodarcze Syrii, zw�aszcza jej
rozleg�e stosunki handlowe w 2 tysi�cleciu, wymaga�o pisemnego ujmowania
ekonomicznych i administracyjnych proces�w � przej�to najpierw system pisma
klinowego w jego formie zg�oskowej. Przyk�ad�w na to w wielkiej obfito�ci
dostarczy�y archiwa w Mari, Alalah i Ugaryt. R�wnocze�nie jednak czyniono pr�by
rozwini�cia w�asnych system�w pisma, przy czym dla formy znak�w wzorem by�y
egipskie hieroglify. Sz�o cz�ciowo ju� o pisma alfabetyczne, kt�rych znaki
sp�g�oskowe w przeciwie�stwie do innych system�w pisma tego
124
okresu by�y czytane w jeden tylko spos�b. Idea pisma alfabetycznego wyros�a wi�c w
samej Syrii i zamanifestowa�a si� szczeg�lnie dobitnie w pi�mie ugaryckim (14 i 13
stulecie p.n.e), kt�re jednak poszczeg�lne sp�g�oski wyra�a�o nadal przy pomocy
znak�w klinowych. Cho� od niego nie prowadzi�a droga bezpo�rednio do p�niejszego
alfabetu fenickiego, to z drugiej strony tabliczki abecad�owe dowodz�, �e stosowane
przez Fenicjan szeregowanie alfabetycznych znak�w istnia�o zasadniczo ju� w Ugaryt,
czego dowodzi wydrapany na kamieniu schodowym napis w Lachisz pochodz�cy z 7 wieku
p.n.e i zawieraj�cy pierwszych pi�� kolejnych liter. Ale przysz�o�� nie mia�a
nale�e�- do alfabetycznego pisma ugaryckiego, mimo �e zawiera�o ono zaledwie
trzydzie�ci znak�w, by�o praktyczniejsze i �atwiejsze do opanowania ni� zg�oskowe
pismo klinowe Mezopotamii z jego kilkuset znakami. Wi�ksze nadzieje rokowa�o pismo
linearne, bez trzeciego wymiaru (g��boko�ci) pisma klinowego, kt�rym mo�na by�o
pisa� farbk� na glinianych skorupkach, na papirusie lub na sk�rze. Papirus i sk�ra
nie zdo�a�y si� jednak w syryjskich warunkach klimatycznych zachowa� i dlatego brak
nam danych o pocz�tkach pisma linearnego na wymienionych materia�ach. Lepiej
przechowa�y si� napisy na glinie, metalu i kamieniu. W palesty�skich miasteczkach
Lachisz, Sychem i Gezer zachowa�y si� przyk�ady linearnego pisma alfabetycznego,
ale i one nie mog� by� traktowane jako pierwotne stadium rozwoju alfabetu Fenicjan,
lecz jako lokalne i kr�tkotrwa�e pr�by (podejmowane w po�owie 2 tysi�clecia).
Najwcze�niejsze inskrypcje fenickie (jakie znamy) pochodz� dopiero z 11 stulecia
p.n.e. i s� kr�tkimi zapiskami w�asno�ciowymi, umieszczonymi na grotach strza�,
podczas gdy najstarszy d�u�szy napis znajduje si� na trumnie kr�la Byblos, Ahirama.
U�ywane pocz�tkowo do sporz�dzania kr�tkich notatek gospodarczych pismo zosta�o w
ten spos�b podniesione do rangi pisma oficjalnego. O tym, �e w tych najstarszych
inskrypcjach z Byblos mo�emy upatrywa� podstawy p�niejszych system�w pisma,
przypominaj� nam: greckie s�owo oznaczaj�ce ksi��k�, biblos, i termin dla �ksi�gi
ksi�g" � biblia.
Fenickie pismo, operuj�ce tylko sp�g�oskami, u�ywane by�o nie tylko w Byblos i w
miastach rodzimej Fenicji, jak Tyr i Sydon, lecz rozpowszechni�o si� na ca�ym
obszarze wschodniego wybrze�a Morza �r�dziemnego. Jego �lady odkryto te� na Cyprze,
Rodos, Sardynii, Malcie, Attyce i w Egipcie. Zanios�a je tam fenicka kolonizacja, a
najwa�niejsza z fenickich kolonii, Kartagina,
125
rozwin�a pismo i j�zyk punicki, nieco r�ny od rodzimego fenickiego. Jego istnienie
w okresie od 9 do 2 stulecia p.n.e. po�wiadcza szereg inskrypcji, a jako neopunicki
u�ywany by� a� do 2 wieku n.e.
�yj�cy g��wnie w g��bi Syrii Aramejczycy przyswoili sobie fenicjanie pisali tylko
sp�g�oski, system ten nie by� ca�kiem wystarczaj�cy. Wymowa musia�a by� dok�adnie
ustalona przez dopisywanie samog�osek, bowiem stosunki j�zykowe w g��gi kraju by�y
szczeg�lnie skomplikowane. W�r�d dwudziestu dwu fenickich znak�w alfabetu
fenickiego nie by�o osobnych znak�w dla samog�osek i trzeba je by�o wyra�a� za
pomoc� pokrewnych znak�w sp�g�oskowych, jak np. u przez w oraz i przez j.
Aramejskie inskrypcje z doczepianymi pocz�tkowo na ko�cu wyraz�w, a p�niej
umieszczanymi tak�e po�rodku nich znakami samog�oskowymi sporz�dzane by�y od 10 do
9 wieku. Ryto je przede wszystkim w najtrwalszym materiale, w kamieniu. Fenicjanie
i Aramejczycy stworzyli wi�c linearne pismo alfabetyczne, w kt�rym okre�lona g�oska
wyra�ana by�a jednym jedynym znakiem, a tak�e samog�oski, acz nie wszystkie, ju�
mo�na by�o wyra�a� za pomoc� pokrewnych znak�w sp�g�oskowych.
Rzec mo�na, �e w 9 stuleciu p.n.e. Grecy przej�li z Syrii semickie pismo
alfabetyczne i dostosowali je do swego j�zyka bogatego w samog�oski, wykorzystuj�c
w ca�ej rozci�g�o�ci stworzone ju� znaki samog�oskowe i wprowadzaj�c nowe znaki i
warto�ci. R�wnie� nazwy poszczeg�lnych znak�w zapo�yczyli od Fenicjan: z �aleph
(alef)" powsta�a �alfa", z �bet" powsta�a �beta" i tak dalej. Gdy dzi� m�wimy
�alfabet", pos�ugujemy si� s�owem se-mickim.
Zachowa�o si� mn�stwo semickich inskrypcji, ale ich wymowa historyczna jest
skromna. S� one g��wnie dedykacjami lub formu�kami maj�cymi chroni� groby przed
profanacj�. Tak�e w�r�d napis�w aramejskich znajduj� si� liczne dedykacje, pr�cz
tego jednak�e zdarzaj� si� historycznie tak interesuj�ce teksty, jak np. znane nam
ju� napisy na stelach w Sfire. Poczas gdy sytuacja polityczna Syrii bywa od
zewn�trz nieco o�wietlana � wewn�trzne stosunki socjalne ludno�ci syryjskiej w
�wczesnym okresie �elaza pozostaj� nieomal ca�kiem w cieniu. Sprawy codzienne,
m.in. tak�e kupno, sprzeda�, po�yczka i inne obroty gospodarcze, zapisywano
widocznie na mniej trwa�ym, nie obliczonym na wieczne przetrwanie materiale.
Najbardziej pouczaj�ca z oficjalnych rytych
126
w kamieniu inskrypcji jest inskrypcja kr�la Samal, Kilamuwy, kt�ra znajdowa�a si�
na ortostacie okalaj�cym jedn� z bram i pochodzi mniej wi�cej z 825 r, p.n.e.: �Ja,
Kilamuwa, syn Haji, zasiad�em na tronie mego ojca. (Tabl.XVII) Na poprzednich
kr�l�w warczeli muszkabim jak psy, ale ja by�em dla jednego ojcem, dla innego
matk�, a dla trzeciego bratem. A kto nigdy nie widzia� owcy, tego uczyni�em
w�a�cicielem stada owiec; kto nigdy nie widzia� wo�u, tego uczyni�em w�a�cicielem
stada wo��w i w�a�cicielem srebra, i w�a�cicielem z�ota* A kto od m�odo�ci nie zna�
p��tna, za moich dni okrywa� go byssos. Dzier�y�em muszkabim za r�k�, a oni �ywili
dla mnie uczucie podobne uczuciu sieroty do matki." (H. Donner, W. Rollig, tam�e,
s. 31) Kilamuwa przeciwstawia tu, niew�tpliwie z przesad�, dobrobyt z czasu swego
panowania n�dzy za rz�d�w swych poprzednik�w. Rozmiar tej n�dzy oddaje nast�puj�ca
wzmianka: �Oddawano dziewic� za jedn� owc�, m�czyzn� za okrycie," Pod nazw�
muszkabim, tj. �po�o�onych", wolno si� domy�la�, zgodnie z kontekstem inskrypcji,
ludno�ci ch�opskiej, kt�ra w wyniku nieudolnych rz�d�w jego poprzednik�w popad�a w
skrajn� n�dz� i sta�a si� zarzewiem buntu. Niewykluczone, �e poparcie Kilamuwy dla
ch�op�w zmierza�o do wygrania ich przeciw �mo�nym". W innych inskrypcjach wyst�puj�
ci ostatni jako potencjalne zagro�enie dla tronu i mo�liwi profanatorzy pami�ci
kr�lewskiej; rekrutuj� si� oni z arystokracji (namiestnicy, urz�dnicy, oficerowie i
inni dostojnicy). Przyczyn� n�dzy muszkabim mog�y by� spory dynastyczne i
pustoszenie kraju przez obcych naje�d�c�w. Teksty z Amarna potwierdzaj� szczeg�lnie
tragiczn� dol� ludno�ci wiejskiej w 14 wieku p.n.e. spowodowan� zamieszkami
wojennymi w Syrii. Wtedy to w�a�nie wymieniano ludzi na �ywno��.
O wyobra�eniach religijnych w okresie wczesnej epoki �elaza jeste�my lepiej
poinformowani ni� o stosunkach spo�ecznych. Fenickie i aramejskie inskrypcje
wotywne, formu�ki przysi�g i przekl�� stosowane w uk�adach i tekstach rytych na
trumnach wymieniaj� imiona syryjsko-fenickich b�stw dowodz�c istnienia ich szeroko
rozpowszechnionego kultu. Ksi�gi Starego Testamentu zawieraj� wzmianki o kultach
syryjskich, a pisarze grecko-rzymskiego antyku zajmuj� si� r�wnie� religi�,
�wi�tymi tradycjami i uroczysto�ciami staro�ytnej Syrii. Niekt�re z syryjskich
b�stw, kt�re w kraju macierzystym czczone by�y raczej lokalnie � sta�y si� szeroko
znane dzi�ki fenickiej kolonizacji i zetkni�ciu ze �wiatem greckim. Inne
zawdzi�cza�y s�aw� kultowi, jakim je otoczy�a
127
ni�, w�a�nie z powodu jej niezwyk�ej popularno�ci w�r�d ludu. Kult tej przewa�nie
nago przedstawianej bogini mia� charakter zmys�owy i ��czy� si� z obrz�dow�
prostytucj�. Dla prorok�w boga Jahwe by� to oczywisty skandal, tote� przydali jej
imi� Asztoret, w kt�rej to nazwie sp�g�oskom �Asztrt" pod�o�ono samog�oski wyrazu
boszet � �bezwstyd".
Obok bog�w starego kananejskiego panteonu jak Dagan/Dagon i Reszef, czczonych
nadal, pojawiali si� obecnie jednak i tacy, o kt�rych starsze �r�d�a jeszcze
milcza�y. Nale�a� do nich g��wny b�g Tyru, Melkart, wymieniany ju� niejednokrotnie.
Jego podobizna zosta�a odkryta na steli w Bredsz (siedem kilometr�w na p�noc od
Aleppo). Na steli tej figuruje tak�e kr�tka sakralna inskrypcja w j�zyku
aramejskim. Pochodzi ona z 9 w. p.n.e i wymienia jako fundatora niejakiego
Barhadada z Aram (Damaszku), prawdopodobnie w�a�nie kr�la tego miasta. Dzi�ki
wychodz�cej z Tyru fenickiej kolonizacji kult Melkarta jako patrona nowych osad
rozpowszechni� si� w ca�ym basenie Morza �r�dziemnego. Z Beruty (Berytos = Bejrut)
wywodzi si� kult Eszmuna, boga medycyny, uto�samionego p�niej z Asklepiosem-
Eskulapem. Nale�y tu r�wnie� wymieni� boga Adonisa, za�wiadczonego wprawdzie
129
dopiero z po�owy 1 tysi�clecia p.n.e., do kt�rego kultu wtopi�y si� starsze, rodem
z Mezopotamii i Egiptu mity (Tamuz, Ozyrys). Obchodzone w lecie uroczysto�ci ku
czci Adonisa (odtwarzaj�ce jego mit), na kt�re przybywa�a ludno�� z ca�ej Syrii,
odbywa�y si� u �r�de� �potoku Adonisa" w Libanie (dzi� Nahr Ibrahim). Wsp�lnie
rozpaczano z powodu znikni�cia boga, wsp�lnie cieszono si� z jego powrotu.
Uroczysto�ci ku czci Adonisa s� po�wiadczone tak�e dla Aten, Aleksandrii, Byblos i
Antiochii. By�y one mo�e po��czone z obrz�dow� prostytucj�, podobn� do kultu
Asztart, i z przedstawieniem ��wi�tego wesela" Adonisa z Asztart/Afrodyt�.
Kult b�stw syryjsko-fenickich nie by� zwi�zany z �wi�tyniami. Je�li je wznoszono w
miastach, by�y to przypuszczalnie tylko zwyk�e budowle, niewielkie, o prostej
konstrukcji. Cz�sto ogranicza�y si� do po�wi�conego miejsca z ma�� kaplic� lub
kamieniem jako obiektem kultu (maseba, betyl). Obiektem czci boskiej mog�a te� by�
woda, jak w przypadku Adonisa �r�d�o w Libanie, do kt�rego mia�a sp�yn�� krew
zabitego boga, i tak�e drzewo �wi�te, pod kt�rym sk�adano ofiary. Za g��wne
siedziby bog�w uchodzi�y w Syrii (jak ju� w epoce br�zu) g�ry. St�d ich nazwy jak
Baal-Zaphon, Baal-Libanon, Baal-Karmelos. Pr�cz zwierz�t, ro�lin czy innych
produkt�w rolnych sk�adano bogom w ofierze tak�e i ludzi, co dla Izraela po�wiadcza
Stary Testament (ofiary dzieci). To tu powsta�o poj�cie Molocha, ale nie nale�y si�
w nim dopatrywa� jakiego� boga po�eraj�cego ofiarowane dzieci, lecz raczej rozumie�
t� nazw� jako okre�lenie tre�ci kultowej, jako �ofiarowanie" lub co� w tym rodzaju.
Szcz�tki cz�owieka, zamurowanego w fundamentach pewnej budowli, pozwalaj�
domniemywa�, �e przy po�wi�caniu znaczniejszych gmach�w zdarza�y si� ofiary w
ludziach. Ofiar wymagali nie tylko bogowie, ale tak�e zmarli, kt�rzy wegetowali w
smutku w krainie cieni. Ich szcz�tki chowano w theka, czyli w trumnie o wieku w
kszta�cie o�lego grzbietu, lub w sarkofagu, kt�rego kszta�t zbli�ony by� do
kontur�w ludzkiego cia�a, a kt�rego wieko przedstawia�o czasem podobizn� ludzkiej
twarzy wyrze�bionej surowo, bez artystycznych ambicji (tzw. sarkofagi
antropo�dalne). Napisy przeklinaj�ce ewentualnych przysz�ych profanator�w grob�w
umieszczano w�a�nie na trumnach kr�l�w lub mo�nych, bowiem bogate dary sk�adane do
tych trumien stanowi�y gratk� dla z�odziei. Ludno�� uboga wyprawia�a swym zmar�ym
skromne pogrzeby. Napis na antropoidalnym sarkofagu kr�la Sydonu, Tabnita (6 wiek
p.n.e), pr�buje odstraszy�
130
z�odziei grob�w uwag�, �e w trumnie nie znajd� nic warto�ciowego: �Ja, Tabnit,
kap�an bogini Asztart, kr�l Sydo�czyk�w, le�� w tej trumnie. Kimkolwiek by� nie
by�, cz�owiecze, kt�ry natkniesz si� na t� trumn� � nie powiniene� jej otwiera�
nade mn� i zak��ca� mego spokoju. Albowiem (moi) nie zgromadzili tu srebra, nie
zgromadzili z�ota ani niczego takiego... i le�� w tej trumnie sam. Nie otwieraj
(jej) wi�c nade mn� i nie przeszkadzaj mi, gdy� czyn taki by�by grzechem wobec
Asztart. Je�li mimo to j� otworzysz nade mn� i zak��cisz m�j spok�j � niech nie
b�dziesz mia� potomstwa pod s�o�cem ani niech nie doznasz miejsca spokoju w�r�d
duch�w zmar�ych." (H. Donner, W. R�llig, tam�e, s. 18) Tw�rca napisu-wzmianki o
braku z�ota i srebra zak�ada�, �e z�odziej b�dzie cz�owiekiem wykszta�conym, a wi�c
b�dzie umia� czyta�, ale niew�tpliwie i analfabetom znana by�a tre�� ukryta pod
nieznanymi im znakami na sarkofagu i wzbudza�a w nich strach przed kl�tw� zmar�ego.
Napis na innej trumnie w sydo�skiej nekropolii, zawieraj�cej szcz�tki kr�la
Eszmunazara (pocz�tki 5 wieku p.n.e.), jest podobny do napisu na trumnie Tabnita,
ale ponadto zawiera jeszcze kilka interesuj�cych historycznych danych. Mimo
wszystko nie dowierzano skuteczno�ci napis�w i dlatego mo�nych zmar�ych chowano w
g��bokich �szybach" grobowych o skomplikowanym uk�adzie, kt�ry znacznie utrudnia�
przyst�p do nich rabusiom.
Dot�d chyba najpe�niejsze wyobra�enie wygl�du siedziby syryjskiego w�adcy z
wczesnej epoki �elaza umo�liwi�y wykopaliska ekspedycji niemieckiej w Z�ncirli
(Zynd�yrli) w p�nocnej Syrii. W pi�ciu kampaniach, odbytych w okresie od 1888 do
1902 r., Niemiecki Komitet Orientalny pod kierownictwem Karola Humanna, Ottona
Puchsteina, Feliksa von Luschana i Roberta Koldeweya ods�oni� ruiny dawnego Sarnal,
stolicy ksi�stwa o tej samej nazwie (nazywanego r�wnie� Jaudi). Miasto le�a�o u
st�p g�r Amanus w dolinie i opasane by�o okr�g�ym pier�cieniem podw�jnego muru.
Jego �rednica wynosi�a oko�o 720 metr�w. Po�rodku, na naturalnym wzg�rzu, wznosi�
si� gr�d b�d�cy siedzib� ksi�cia. Miejskie mury mia�y ka�dy 3 metry grubo�ci, a
odst�p mi�dzy nimi wynosi� 7,3 metra. Z wyskok�w, podobnych do wie�, mo�na by�o
dobrze nad nimi czuwa�. Do miasta wchodzi�o si� przez trzy bramy, kt�re
r�wnocze�nie, zdaje si�, wskazywa�y g��wne drogi prowadz�ce do miasta. Brama
po�udniowa ma przy tym w murze wewn�trznym typowy dla Zincirli wygl�d, wyj�cie
mi�dzy dwiema mocno wysuni�tymi wie�ami, podczas gdy przej�cie
131
zewn�trzne szczeg�lnie chronione by�o rodzajem skarp. Przekroczywszy bramy miejskie
wchodzi�o si� najpierw do dzielnicy mieszkalnej ludno�ci, rozci�gaj�cej si� mi�dzy
murem miejskim a wzg�rzem zamkowym. �ci�le ograniczony czas nie pozwoli�
archeologom na jej bli�sz� eksploracj�. Sama siedziba w�adcy posiada�a osobne
obwarowanie w postaci muru umocnionego r�wnie� wie�owatymi skarpami, a tak�e
wewn�trz zamku krzy�owa�y si� liczne dalsze mury. Mur zewn�trzny wok� zamku mia�
tylko jedn� bram� przebit� na po�udnie, mniej wi�cej naprzeciw g��wnego wjazdu do
miasta. Po jej przej�ciu wchodzi�o si� na przestronny dziedziniec, a dalej do bramy
w poprzecznym murze, gdzie wej�cia strzeg�y dwa lwy z doleritu z gro�nie otwartymi
paszczami. (Tabl. 132 XIV) Po stronie wschodniej nast�pnego dziedzi�ca znajdowa�o
si�
132
b�d� r�koma nad tob�; bo na kog� ustawicznie nie przychodzi�o okrucie�stwo twoje?"1
(Nahum, 3, 16�19) Rzeczywi�cie wraz z upadkiem Niniwy znaczenie polityczne
Asyryjczyk�w na arenie dziejowej staro�ytnej Azji zachodniej sko�czy�o si� i nie
m�g� tego ju� zmieni� ostatni asyryjski kr�l, kt�ry na razie wycofa� si� do Harranu
w g�rnej Mezopotamii, ale i to miasto w r. 610 r�wnie� utraci�. Jeszcze raz
pr�bowa� ratunku uzyskawszy pomoc Egipcjan. Owa egipska pomoc dla Asyrii, kt�rej
wojska nie tak dawno zburzy�y Teby, nie jest aktem dziwnym. W�adcy egipscy (26
dynastia) zorientowali si�, �e ze strony tak os�abionej i okrojonej Asyrii nie
zagra�a ich ekspansywnym planom ju� �adne niebezpiecze�stwo, natomiast jest ono
mo�liwe ze strony pot�nego sprzymierzonego z Medami Nabopolasara. Faraonowie
Psamtyk I (663�609) i jego nast�pca Necho (609�594) wykorzystali upadek Asyrii dla
rozci�gni�cia w�adzy Egiptu do Syrii. Necho dotar� a� do Eufratu i gdyby nawet
Asyryjczykowi Asurubalitowi II uda�o si� by�o z jego pomoc� zwyci�y� Babilo�czyk�w,
Syria pozosta�aby zdobycz� egipsk�. Necho, id�c nad Eufrat, musia� zgnie�� po
drodze op�r Jozuego z Judy, kt�ry mu zast�pi� drog� pod Megiddo i w bitwie znalaz�
�mier�. W Syrii mia� kr�l egipski widocznie �atwiejsz� sytuacj�. Wycie�czona
wlok�cymi si� od stuleci walkami i eksploatowana jako asyryjska prowincja nie mog�a
samodzielnie wykorzysta� upadku Asyrii. W ka�dym razie Necho umocni� si� nad
Eufratem pozostawiaj�c trzon swych si� ko�o Karkemisz i stamt�d czyni� wypady na
Mezopotami�. Nabopolasar, zorientowawszy si�, jakie niebezpiecze�stwo zagra�a jego
�wie�ej w�adzy ze strony wojsk egipskich, oraz �ywi�c apetyty na zagarniecie w
Syrii i Palestynie spu�cizny po Asyryjczykach wys�a� wojska przeciw Necho pod wodz�
syna, Nabuchodonozora. Obie armie nast�pi�y na siebie niedaleko Karkemisz i
Egipcjanie zostali zmuszeni do opuszczenia pola bitwy jako pokonani. Nabuchodonozor
wszcz�� po�cig za uciekaj�cym wrogiem, dopad� go pod Hamat i zgni�t�. Tak sko�czy�
si� kr�tki okres egipskiego panowania w Syrii, a miejsce Egiptu zaj�a Babilonia:
�Ale nie rusza� si� wi�cej kr�l Egipski z ziemi swej. Bo by� wzi�� kr�l Babilo�ski
wszystko od rzeki Egipskiej a� do rzeki Eufrates, co przynale�a�o kr�lowi
Egipskiemu." 2 (II Kr�l., 24, 7) W r. 605 p.n.e. kr�l Nabopolasar zmar�, a
Nabuchodonozor pospieszy� do Babilonu,
1 Biblia Gda�ska. 1959
2 Biblia Gda�ska, 1959
139
by obj�� tam sukcesj� po ojcu (605�562). Ale ani Syria, ani Palestyna nie zmieni�y
si� wskutek zwyci�stw Nabuchodonozora w sta�e sk�adniki neobabilo�skiego pa�stwa.
Kr�l musia� wraca� wielokrotnie na zach�d, aby egzekwowa� pos�uch dla swej w�adzy.
W r. 598 wyruszy� na zrewoltowan�, licz�c� widocznie na egipsk� pomoc Jerozolim�,
zaj�� j�, a kr�la Judy, mo�nych arystokrat�w i wybitnych rzemie�lnik�w-artyst�w
deportowa� do Babilonu. (II Kr�l., 24, 12 nn.) Nied�ugo potem nowy kr�l Judy,
Zedekiasz, wypowiedzia� w r. 589 pos�usze�stwo Babilo�czykom, wspomagany przez
Moab, Ammon i Edom, a miasta portowe Tyr i Sydon r�wnie� przesz�y na jego stron�.
Zapewne i w tym wypadku spiskowcy otrzymali od Egiptu przyrzeczenie pomocy. Ale
niezw�ocznie przyby�a silna armia babilo�ska, zdoby�a Jud� i rozpocz�a obl�enie
silnie obwarowanej Jerozolimy. Mimo i� obl�enie z powodu pojawienia si� egipskiego
wojska zosta�o na pewien czas przerwane, nadci�gaj�cych sojusznik�w przep�dzono i w
sierpniu 587 r. wyg�odzone miasto zdobyto, spl�drowano i spalono, a ludno��
deportowano do po�udniowej Mezopotamii. Tym samym Nabuchodonozor zlikwidowa�
samodzielno�� pa�stwow� Judy, utrwali� w�adztwo Babilonu nad Syri� krusz�c
najsilniejszy bastion oporu, z kt�rego mog�a promieniowa� wolno�ciowa inspiracja na
widocznie znacznie bierniejsz� Syri�. Kraj sta� si� trwa�� cz�ci� sk�adow� pa�stwa
babilo�skiego i podlega� w�adzy namiestnik�w mianowanych przez kr�la babilo�skiego.
Wyj�tek stanowi�a znowu wyspiarska twierdza Tyr stawiaj�ca jeszcze przez trzyna�cie
lat op�r Nabuchodonozorowi, a� wreszcie i ona pad�a.
Neobabilo�skie mocarstwo trwa�o niewiele d�u�ej ni� panowanie jego
najwybitniejszego w�adcy. Za panowania Nabonida, kt�ry wst�pi� na tron w r. 555,
blask imperium przys�oni�y zar�wno konflikty wewn�trzne, wywo�ane cz�ciowo
przyczynami religijnymi, jak r�wnie� militarne sukcesy perskiego kr�la Cyrusa II
(559�529). Przypuszczalnie byli to kap�ani boga Marduka, patrona miasta i pa�stwa
Babilon, zaniedbanego przez Nabonida, kt�rzy u�atwili Persom zaw�adni�cie miastem
bez walki. W dniu 12 pa�dziernika 539 r. wojsko perskie wkroczy�o do Babilonu, a w
kilka dni p�niej wjecha� do� w triumfie Cyrus jako zwyci�zca i oswobodziciel,
witany serdecznie przez wygna�czych �yd�w. (Izajasz, 44, 28; 45, 1) Z wdzi�czno�ci
dla kap�an�w Marduka Cyrus oszcz�dzi� �wi�tyni� miasta, podni�s� Babilon do rangi
jednej ze swoich rezydencji i wyst�powa� ca�kiem jako prawowity nast�pca
babilo�skich kr�l�w. Do Syrii-Palestyny, jak si� zdaje, nie
140
kt�re dzi� znajduj� si� w muzeum narodowym w Damaszku. Ko�ci� w bizanty�skiej Syrii
by� centraln� instytucj� w �yciu mieszka�c�w, a r�wnocze�nie najwi�kszym mecenasem
artyst�w i rzemie�lnik�w. Liczne pomniki wczesnochrze�cija�skiej sztuki zachowa�y
si� tu do dzi�.
W r. 635 Damaszek zdoby� Omar, za�o�yciel arabskiego imperium, a w pi�tna�cie lat
p�niej ca�y kraj znajdowa� si� ju� pod w�adz� zwolennik�w proroka Mahometa.
Chrze�cija�stwo wyparte zosta�o przez islam, rozpowszechnia� si� j�zyk arabski,
kt�ry do dzi� jest j�zykiem panuj�cym.
Muawija, og�oszony w r. 661 w Jerozolimie kalifem, przeni�s� stolic� z dalekiej
Mediny do Damaszku. Sta� si� za�o�ycielem dynastii zwanej od imienia swego przodka
Omajjadami. Ich wojska zatyka�y zielon� chor�giew proroka a� pod murami
Konstantynopola, kt�ry dzi�ki swemu nadzwyczaj silnemu zabezpieczeniu odpar�
szturm. Do r. 750 OmajJadzi rezydowali w Damaszku, gdzie zachowa� si�, pochodz�cy z
ich czas�w, s�awny meczet. Zbudowali oni te� ca�y szereg zamk�w na pustyni, mi�dzy
innymi w Mszatta. Fasada tego ostatniego znajduje si� dzi� w Muzeum Islamu w
Berlinie. Potem jednak dynastia Omajjad�w zosta�a pokonana przez Abul Abbasa i
wyt�piona. Jedyny jej potomek, kt�ry uszed� rzezi, salwowa� si� ucieczk� do
Hiszpanii i za�o�y� tam kalifat w Kor-dobie. Poniewa� kalifowie abbasydyjscy
rezydowali odt�d w Bagdadzie, Syria upad�a do rangi prowincji kalifatu
bagdadzkiego. Tylko w czasie powstania przeciw Abbasydom i ich namiestnikom
(854�855) sta� si� Damaszek o�rodkiem politycznych wydarze�. Natomiast w dziedzinie
kultury islamu miasto to obok Bagdadu, Kairu, Mekki i Samarkandy sta�o si�
kwitn�cym o�rodkiem.
W czasach p�niejszych pot�ga abbasydyjskich kalif�w pocz�a powoli upada�.
Wewn�trzne konflikty os�abi�y pa�stwo. W r. 1092 w Syrii utworzono su�tanaty Aleppo
i Damaszku. Wkr�tce wtargn�y tu od zachodu wojska, kt�re pod znakiem krzy�a, lecz
wbrew zwi�zanej z nim doktrynie rozpocz�y seri� wypraw. Morduj�c i rabuj�c depta�y
kraje, o kt�rych bogactwie tak g�o�no by�o w Europie. Ju� pierwsza z owych �wypraw
krzy�owych" (1097 r.) dotar�a do Syrii, a oblegana Antiochia wpad�a w wyniku zdrady
w r�ce chrze�cijan, kt�rzy tu za�o�yli ksi�stwo i siedzib� patriarchy. Zdobyta w r.
1099 Jerozolima jak r�wnie� Trypolis i le��ca na p�nocny wsch�d od Aleppo Edessa
sta�y si� chrze�cija�skimi pa�stwami feudalnymi. I tym razem Tyr broni� si�
147
najd�u�ej przed obcymi napastnikami. Dopiero przy u�yciu weneckiej floty uda�o si�
krzy�owcom (1124) zmusi� wyspiarsk� twierdz� do kapitulacji.
Nast�pne wyprawy krzy�owe � o ile w og�le dotar�y do kraju islamskiego � ko�czy�y
si� kl�skami. Losy wojny w Syrii mia�y zmienne koleje, a� w ko�cu mimo silnych
zamk�w obronnych krzy�owc�w (ich ruiny mo�na jeszcze dzi� ogl�da�) kraj zdoby�a
dynastia egipska Mameluk�w. W r. 1258 kalifat w Bagdadzie zmiot�y hordy mongolskie,
a w 1291 opu�cili krzy�owcy ostatnie punkty oporu w Syrii, to jest porty: Tyr,
Sydon i Bejrut. Acz wbrew swej woli � Syria odegra�a jeszcze raz rol� po�rednika w
wymianie warto�ci kulturowych w okresie wypraw krzy�owych. To tutaj dochodzi�o do
naj�ci�lejszych kontakt�w mi�dzy orientem i okcydentem, a przez syryjskie porty, do
kt�rych zawija�y statki handlowe miast w�oskich, wlewa� si� pot�ny strumie� kultury
wschodu do Europy. Wcale nieb�aha cz�� tego, co dzi� skwapliwie podziwia si� jako
kultur� �zachodu", ma rodow�d bliskowschodni.
W�adztwo egipskich Mameluk�w nad Syri� przerwa� w r. 1517 osma�ski su�tan Selim I,
kt�ry wcieli� do swego imperium tak�e sam kraj nad Nilem. Przez cztery d�ugie wieki
pozostawa�a Syria pod osma�sk� przemoc�, by�a tureck� prowincj� z namiestnikiem
rezyduj�cym zn�w w Damaszku. Rozpad Turcji podczas pierwszej wojny �wiatowej nie
oznacza� dla Syrii samodzielno�ci politycznej. Przeciwnie, kraj podzielony na Syri�
i Liban zosta� oddany jako terytorium mandatowe Francji. Dopiero w czasie - drugiej
wojny �wiatowej Syria, jako pierwszy z kraj�w arabskich, sta�a si� niepodleg��
republik�. Jednak dopiero 17 kwietnia 1946 r. ostatnie francuskie oddzia�y wojskowe
opu�ci�y kraj i odt�d dzie� ten jest uroczy�cie obchodzony jako dzie�
niepodleg�o�ci. D�uga by�a droga, jak� Syria musia�a przej��, by doczeka� tego
dnia.
Bibliografia
Aistleitner, J., Die mythologischen und kultischen Texte aus Ras Schamra,
Budapeszt 1959 (wyd. II nie zmienione 1964) Albright, W. P., The Role of the
Canaanites in the History of Civilization,
w: �The Bibie and the Near East" (Albright�Festschrift), Londyn,
1961, s. 328 nn. Alt, A., Die syrische Staatenwelt vor dem Einbruch der Assyrer, w:
�Zeit-
schrift der Deutschen Morgenlandischen Gesellschaft" 88 (1934),
s. 233 nn.
Bossert, H. Th., Altsyrien, Tybinga, 1951 Braidwood, R. J., i L. S. Braidwood,
Excavations in the Plain of Antioch,
I, Chicago 1960
Contenau, G., La civilisation Phenicienne, Pary� 1928 Donner, H. i W. Rollig,
Kanaanaische und aramdische Inschriften, I�III,
Wiesbaden 1962�64
Dossin, G., i inni, �Archives royales de Mari", I nn., Pary� 1950 nn. Dunand, M.,
Fouilles de Byblos, I�II, Pary� 1939�54 Dunand, M., Byblos, son histofre, ses
ruines, ses legendes, Pary� 1964 Eissfeldt, O., Kanaandisch-ugaritische Religion,
w: Handbuch der Orien-
talistik, t. VIII, wyd. I, Lejda/Kolonia 1964 Friedrich, J., Entzifferung
verschollener Schriften und Sprachen, Berlin
1954 Gall�ng, K., Syrien in der Politik der Achaemeniden, Lipsk 1937 (= �Der
Alte Orient" 36, zeszyt 3(4) Gelb, I. J., The Early History of the West Semitic
Peoples, w: �Journal of
Cuneiform Studies" 14 (1961), s. 27 nn. Goetze, A., The Struggle for the
Domination of Syria (1400�1300 B.C.).
Anatolia from Shuppiluliumash to the Egyptian War of Muwatallish.
The Hittites and Syria (1300-�1200 B.C.), Cambridge 1965 (= �The
Cambridge Ancient History", nr 37) 149
605�562 Nabuchodonozor II, kr�l Babilonu. Przep�dza wojska egipskie, kt�re wdar�y
si� daleko w g��b Syrii pod wodz� faraona Necho, i wciela Syri� do neobabilo�skiego
pa�stwa.
539 Kr�l perski, Cyrus II (559�529), zdobywa Babilon. Za Kambi-zesa II (529�522)
r�wnie� Syria dostaje si� pod perskie panowanie.
333 Zwyci�stwo Aleksandra Macedo�skiego pod Issos. 332 pada po d�ugotrwa�ym
obl�eniu twierdza morska Tyr. Tym samym ca�a Syria wchodzi w sk�ad imperium
Aleksandra. Pocz�tek procesu hellenizacji, koniec okresu staroorientalnego.
Abbael 35�36 Albright W. F. 47
Abbasydzi 147 Aleksander Macedo�ski patrz: Alek-
Abdiaszirta 57�58 sander Wielki
Abiszemu 27 Abu Kemal 28 Aleksander Wielki 13, 81, 138, 143�
Abul Abbasa 147 145
Adad/Addu 74�75 Aleksandria 130, 146
Adad z Halman 118 Aleppo patrz: Halpa
Adada 107 Alhalha patrz: Alalach
Adadnirari 118, 136 Aman 117
Adalur 43 Amanappa 58
Adonis 129�130 Amanus 24, 114, 131
�Adonisa potok" 130 Amarna 100, 127
Afis 115 Amarsin 25
Afrodyta 128, 130 Amat patrz: Haraat
Afryka 112, 128, 141 Amau 47
Ahab 112, 115,118 Amenemhet II 26
Ahas z Judy 121 Amenemhet III 26
Ahiram 111, 125 Amenemhet IV 26
Ahmat 115 Amenhotep II 54�55
Ahmose 52 Amenhotep III 56�57
Ahuni 117 Amenhotep IV (Echnaton) 56, 60
Aistleitner J. 63�66, 70 Amk 15�17, 21, 25, 114
Aitagama 59 Ammija 58
Akcjum 145 Ammistamru I 84
Akhat 66�68, 71 Ammistamru II 84, 86, 90�91
Akka 90�91 Ammitakum 35�37
Akkad 23�24, 29 - Ammon 118, 140
Alalah 35�40, 42�43, 45�51, 59, 77, Amonici 108
94�96, 98�99, 106, 124 Amon-Re 52�54, 106�107 155
XII. Byblos, sarkofag kr�la Ahirama, 11�10 wiek p.n.e. Bejrut, Muzeum Narodowe
XIII. Samal, srebrna tabliczka z przedstawieniem m�czyzny i kobiety, g�owy
powleczone z�otem, 2 tysi�clecie p.n.e. Berlin, Yorderasiatisches Museum
XIV. Samal, dwa lwy z wewn�trznej bramy zamku 10�8 wiek p.n.e. Jw.
XV. JSfire, stela z aramejskim tekstem uk�adu pomi�dzy Matielem i Bargaj�,
p�. 8 wieku p.n.e. Damaszek, Muzeum Narodowe
XVI. Br�zowe zapinki, wyr�b prawdopodobnie syryjski, ok. 8 wieku p.n.e. Berlin
Vorderasiatisches Museum
XVII. Samal, ortostat z inskrypcj� ksi�cia Kilamuwy w aramejsk�m pi�mie
literowym, ok. 850 p.n.e. Jw.
XVIII. Samal, stela z przedstawieniem ksi�cia Kilamuwy(?) i jego syna lub
s�u��cego, ok. 850 p.n.e. Jw.
XIX. Samal, k�towy ortostat przedstawiaj�cy ksi�cia Barrakiba z Sa-mal, 8 wiek
p.n.e. Jw.
XX. Samal, stela asyryjskiego kr�la Asarchadona (680�669), przedstawia kr�la z
dwoma pokonanymi i skr�powanymi wrogami, synem kr�la egipskiego, i jakiego�
syryjskiego ksi�cia. Jw.
XXI. Amrith, fen�cka wie�a grobowcowa, 5�4 wiek p.n.e.
XXII. G�rna cz�� uchwytu na pochodni� pochodz�ca z Syrii, koniec 6 wieku
p.n.e. Berlin, Vorderasiatisches Museum
XXIII. Amrith, g��wka statuetki z kamienia, 5�4 wiek p.n.e. Damaszek, Muzeum
Narodowe
XXIV. Samal, g��wka terakotowa perskiej kobiety ok. 400 p.n.e. Berlin,
Vorderasiatisches Museum
Spis tre�ci
Wst�p .. 5
Od autora . 9
Co to jest staro�ytna Syria? 11
Od kamienia do br�zu .. 15
Pierwsze �wiat�o ze �r�de� pisanych .. 19
Syryjscy kr�lowie wsp�cze�ni kr�lom Mari ... 28
Czasy wielkich kr�l�w Jamhadu ... 35
Idrimi i jego statua .. 45
Walka mocarstw o Syri� . 52
Literatura kananejska pisana na glinie . 61
�wiat b�stw ugaryckich . 72
Syria pod panowaniem Hetyt�w ... 79
Handel i rzemios�o Syrii w czasach hetyckich 89
Wielki prze�om: �ludy morskie" i Aramejczycy .. 104
Pa�stwa syryjskie w okresie wczesnego �elaza ... 109
W�adza Asyrii si�ga Morza �r�dziemnego 117
Jedno�� "w r�norodno�ci: kultura Syrii w pocz�tkach l tysi�clecia p.n.e.
124
Od Nabuchpdonozora do Aleksandra. Nowi zdobywcy Syrii . . 138
Droga do sytuacji dzisiejszej 145
Bibliografia 149
Skorowidz przybli�onych dat 152
Indeks .. 155
Spis rycin . 164
Spis tablic . 167