You are on page 1of 6

[ASTMA]

My to mamy już za sobą. Lekarz objaśnił nam, ze astmę leczy się dietą, a sterydy tylko powiększają
problem. Leczenie jelita, dieta eliminacyjna - należy zrobić testy nietolerancji pokarmowych. Na
pewno należy wyeliminować laktozę (wszystkie produkty mleczne) i pszenicę. [Warto przeczytać
całą kuracje opisana w poście o odporności dzieci]

Tutaj świetny artykuł: http://www.health-science-spirit.com/asthmatruth.html

Poprosiłam koleżankę o przetłumaczenie wniosków:

The truth about astma


Przyczyny:
90% to alergie: pokarmowe, kontaktowe, wziewne
10% to zakażenia bakteriami, grzybami, wirusami, czynniki emocjonalne, problemy z błoną
śluzową (mucus congestion) i inne

Astma dwukrotnie zwiększa ryzyko (zwłaszcza u dorosłych chorych) zachorowania na choroby


serca, zawał, cukrzycę, raka, osteoporozę i miażdżycę.

wg konwencjonalnej medycyny astma jest nieuleczalna. Leki tylko łagodzą objawy – obniżają stan
zapalny (zwykle stosuje się sterydowe leki przeciwzapalne) i rozluźniają napięcie w mięśniówce
układu oddechowego ułatwiając oddychanie i odksztuszanie (beta-blokery).
Większość z tych leków ma poważne skutki uboczne, włącznie ze śmiercią podczas ataku astmy,
podczas długotrwałego stosowania (1 inhalator miesięcznie lub więcej już jest groźny).
Wycofane leki: Fenoterol, Serevent, Advair, Ventolin.

Skutki uboczne: większe ryzyko zakażenia grzybami (które wywołują astmę – błędne koło),
palpitacje, przyspieszone bicie serca, niepokój, nerwowość, zawroty głowy, dreszcze.
Sterydy niszczą trzustkę, wątrobę, osłabiają kości, powodują otyłość, arytmię serca – dzieci są
niższe, słabsze i mają nadwagę.

Przyczyny astmy:
genetyczne, jeśli była astma w rodzinie
zbyt sterylne wychowywanie dzieci (brak ekspozycji na alergeny)
zła dieta: za dużo soli, żywności ze sztucznymi dodatkami, wysoko-przetworzonej, cukru. Za mało
naturalnych witamin.
brak wysiłku fizycznego
u dorosłych ekspozycja na toksyny, np. w miejscu pracy (chemia w biurze, fabryce, pyły,
zanieczyszczenia powietrza, np. nieczyszczona klimatyzacja i filtry, na których rozwijają się
grzyby, pleśnie i bakterie).
obecność zwierząt domowych, grzyby na ścianach, roztocza, kurz, pierze.

Właściwie to nie są przyczyny, ale czynniki, które nasilają objawy na tyle dużo, że astma się
rozwija jako choroba. W ostatniej dekadzie nie było żadnych drastycznych zmian w występowaniu
powyższych czynników, a ilość chorych na astmę podwoiła się. czemu? nie wiadomo.

Lekarze lubą teorię, że nadmierna higiena i jałowe otoczenie dziecka. „Życie w brudzie” stymuluje
ukł odpornościowy, działa jak szczepionki, i dziecko jest zdrowe.
Badania: dzieci, które chorowały na katar min 2x w roku miały dużo niższe ryzyko astmy. Ale inne
badania mówią, że im więcej przeziębień przechodzi dziecko tym ryzyko astmy (jako powikłania,
lub czynnika uwalniającego) jest większe. Podobne kontrowersyjne wyniki otrzymano dla domów
sterylnych i z kurzem i grzybem, dla i bez zwierząt domowych.
Wniosek jest taki: ekspozycja młodego organizmu na alergeny stymuluje rozwój ukł
odpornościowego, ale u słabszych dzieci może przerodzić się w ataki astmy i rozregulowanie
odporności.

DIETA
W Kuwejcie nie było astmy do momentu gdy zaczęto importować ‘zachodnie’ jedzenie. Astma
częściej występuje w dużych miastach, w rozwiniętych krajach, niż w biednych, czy na wsi.
Jedzenie w bogatych krajach w mieście i na wsi jest takie samo. różnica jest taka, że dzieci na wsi
są leczone mniejszą ilością leków, w tym antybiotyków.

Duże spożycie olejów roślinnych, margaryn, produktów smażonych w takich olejach, ciastek i
wszelkich przetworów – OD DAWNA JUŻ WIADOMO, ŻE OMEGA-6 ZWIĘKSZA STANY
ZAPALNE!
Omega-6 to największa frakcja w olejach roślinnych wielo-nienasyconych. Trzeba ich unikać!!
Dzieci, które jedzą masło nie mają astmy. Ale kiedyś mówiło się, że masło jest złe a oleje dobre –
stąd parcie na oleje – i stąd prawdopodobnie taki wzrost astmy i innych problemów z ukl
odpornościowym!

Jedzenie dużej ilości ryb morskich (akumulacja rtęci) – podwyższa astmę.


Niektóre szczepionki (np. świnka) też mogą być czynnikiem uwalniającym chorobę.

Zażywanie przez kobiety w ciąży i karmiące bakterii probiotycznych zmniejsza ryzyko choroby u
dzieci.

NIETOLERANCJE POKARMOWE
Czyli ukryte alergie, przewlekły stan zapalny, dość trudny do wychwycenia bez specyficznych
badań.
Najczęściej nietolerancje związane z astmą są na mleko krowie i jego przetwory, gluten, jajka,
orzechy i owoce morza.
Alergie na chemię: dwutlenek siarki, sulfidy (E221-224), glutaminian sodu (E621-623), żółty
barwnik tartrazyna (E102) i wszelkie salicylany, np. aspiryna.
Barwniki są często dodawane do produktów dla dzieci (lizaki, żelki, soczki, cukierki), glutaminian
jest wszędzie, czasem kryje się pod ‘naturalne aromaty’.

INNE
Pływanie 1h w basenach chlorowanych powoduje u dzieci takie uszkodzenie płuc jak u palaczy.

MLEKO I LAKTOZA
Mleko krowie może być przyczyną alergii. Ale jest to połączone z problemami trawiennymi
(dyspepsja, syndrom antybiotykowy, zaburzenia składu flory jelitowej) oraz niską tolerancją na
stres i napięcia (co zresztą też powoduje zaburzenia trawienia).
Kraje o najwyższej zachorowalności na astmę konsumują najwięcej pasteryzowanego mleka.
Pasteryzacja utrudnia trawienie kazeiny – dużego białka w mleku krowim.
Laktoza jest rozkładana na glukozę i galaktozę. Dzieci wykorzystują galaktozę do rozwoju mózgu,
dlatego kobiece mleko jest bogatsze w laktozę niż krowie (2xwięcej).
U starszych osób jest problem nie tyle z trawieniem laktozy, ile z wchłanianiem i wykorzystaniem
galaktozy. A niewchłonięta jest fermentowana przez bakterie i powoduje wzdęcia, biegunki i inne
nieprzyjemności.
Właściwie częściej obserwuje się galaktozemię (brak genu konwertującego galaktozę) niż brak
enzymu laktazy. A im bardziej uszkodzona wątroba – tym większe trudności z metabolizmem
galaktozy. Objawy nadmiaru galaktozy to: osłabienie, katarakta, zwłóknienie wątroby i trzustki,
zaburzenia pamięci i koncentracji.
Przy braku antyoksydantów (!!!) nadmiar galaktozy jest utleniany do kwasu galaktarowego, czyli
kwasu śluzowego (mucic acid) (stąd mówi się, że mleko zaśluzowuje).
Ten kwas nie jest metabolizowany, jest nierozupuszczalny, akumuluje się i może blokować
naczynia krwionośne i organy. Z wodą tworzy gęsty śluz, który jest dobrą pożywką dla bakterii.

Organizm usuwa ten śluz poprzez płuca (odksztuszanie śluzem), nosem i uszami.
Czasem widać to wyraźnie u alergików: kaszel, kichanie, łzawienie, katar sienny, zatkane zatoki,
chrypa, zapalenie ucha i wszelkie choroby płuc.
Duże spożycie laktozy zatyka także układ limfatyczny – stąd byle zakażenie przeradza się w
chorobę, bo limfa nie może sprawnie transportować komórek odpornościowych. Stąd często
powiększenie węzłów chłonnych, w tym migdałków (stąd konieczność wycięcia migdałów, co
wcale nie rozwiązuje problemu!!).

W tym wypadku zmiana mleka na kozie, owcze czy wielbłądzie nie ma sensu, bo wszystkie ssacze
mleka mają mniej więcej tyle samo laktozy. Te mleka mają lepiej strawne białko w porównaniu do
krowiej kazeiny.

Jeśli dużo śluzu zbiera się w płucach niż może być na bieżąco usunięte, wtedy rozwija się
środowisko do zachorowania na astmę. Błony śluzowe są podrażnione i wrażliwsze na inne
czynniki podrażniające (kurz, pyłki, chemia itp.).

Dość dużo przypadków astmy jest powodowanych nadmiarem galaktozy i kwasu śluzowego.

Paradoks polega na tym, że dobry jogurt leczy astmę, ale jogurt z dodatkiem mleka w proszku jest
niemal chorobotwórczy!! W takim jogurcie jest dużo więcej laktozy niż w tłustym mleku!
Okazuje się, że odstawienie gęstych jogurtów na rzecz zwykłego mleka już łagodzi objawy!

Należy unikać produktów z dosypanym mlekiem w proszku: jogurtów, deserów, budyni, lodów,
różnych mas w ciastkach, i innych produktów z dosypaną serwatką w proszku.
Masło, żółty ser, twaróg, serek wiejski i zwykłe mleko mają dość niewiele laktozy i są bezpieczne.
Zwłaszcza te pełnotłuste. Bo nabiał ‘light’ ma mniej tłuszczu, ale więcej mleka w proszku jako
wypełniacza, a przez to więcej laktozy.

Dla niemowlaków, jeśli nie można ich karmić piersią, można podawać mleko kozie, albo
hydrolizaty kazeiny i hydrolizaty białek serwatkowych. od 4 miesiąca podawać płynne żółtko.

ANTYBIOTYKI
Wiadomo, że podawanie antybiotyków w pierwszych latach życia kilkakrotnie zwiększa ryzyko
astmy. Antybiotyki nie są czynnikiem wyzwalającym (jak kurz), ale realną bezpośrednią przyczyną
astmy.
Antybiotyki zabijają dobrą florę, przez co rośnie zła flora i grzyby Candida, wydzielające
enterotoksyny do krążenia; niszczą barierę jelitową prowadząc do powstania nietolerancji
pokarmowych.

Przy i po antybiotykach KONIECZNIE trzeba jeść dobre bakterie w kapsułkach.


(JuicePlus ma probiotyki!).
Naukowcy podejrzewają, że to właśnie zaburzenia składu flory jelitowej są odpowiedzialne za
zwiększenie ryzyka astmy w zachodnich rozwiniętych krajach.
Zakażenie grzybami Candida u matek powoduje depresję, zaburzenia, niepokój, drażliwość, ataki
paniki, dzieci takich kobiet częściej chorują na astmę.

MYKOPLAZMA
Zakażenie mykoplazmą jest związane z ryzykiem chorób chronicznych: rak, artretyzm, reumatyzm,
wszelkie choroby autoimmunologiczne, astma.
Rozwojowi mykoplazmy sprzyjają zakażenia zębów i problemy z florą bakteryjną w jelitach.

CHRONICZNY STRES
Krótki stres (adrenalina) po którym następuje odprężenie – są prozdrowotne i fajne.
Ale długi stres powoduje wzrost hormonów kory nadnercza – kortyzolu – a to już działa
prozapalnie.
Dzieci narażone na stres (mało uwagi i kontaktu z matką).
Stres powoduje: ogólny stan zapalny, nadwrażliwość, palpitacje, niepokój, egzemy skórne, częste
przeziębienia i wszelkie inne infekcje (wirus, grzyb, bakteria), złość, gniew, irytacja, problemy z
trawieniem i wchłanianiem (czyli niedobory), problemy jelitowe (biegunka, wzdęcia, zaparcia,
gazy).
U niemowlaków te symptomy występują gdy po raz pierwszy spróbują jeść gluten, mleko krowie,
jajka, mleko sojowe, kukurydzę, a potem łagodnieją z wiekiem. Albo przeradzają się w ukrytą
nietolerancję pokarmową – organizm zapamiętuje pokarm i to, że związany był z nim jakiś jelitowy
stres. Organizm radzi sobie do pewnego momentu, ale gdy przekroczony jest próg – mamy
pełnoobjawową chorobę i przewlekły stan zapalny: astma, artretyzm, rak, choroby serca i inne
cywilizacyjne.
Dobrze jest badać sobie funkcjonowanie gruczołów kory nadnerczy.

Astmę często rozwijają dzieci bojące się odrzucenia, samotności, porzucenia przez matkę. (Np. gdy
dziecko chorowało i często było w szpitalu samo).

Nawet dzieci z łagodną astmą przejawiają większe ryzyko chorób psychicznych, depresji,
niepokoju i innych, nawet w dużo późniejszych latach życia.
Dzieci z ostrą astmą mają 5x większe ryzyko chorób psychicznych: ataki paniki, silna nieśmiałość,
niepokój i depresja.

CO MOŻNA ZROBIĆ?

1. wyleczyć jelita
2. usunąć patogeny z krwi i płuc
3. unikać mleka krowiego i laktozy
4. unikać innych źródeł śluzów i związków prozapalnych (omega-6)
5. unikać chronicznego stresu
6. dobrze się odżywiać, unikać nadmiaru intensywnego sportu (stres oksydacyjny), unikać
niedoborów pokarmowych (suplementacja jeśli trzeba).

1. Jelita
unikać cukrów prostych
unikać produktów z pleśnią i żywymi drożdżami (sery, piwo)
wyeliminować Candidę (uwaga – umierające grzyby uwalniają dużo toksyn, co prowadzi do
pogorszenia zdrowia w trakcie kuracji ‘reakcja Herxeimera’– nie wolno kuracji wtedy przerywać!)
– niektórzy tu zalecają lewatywę, lub inne sposoby przepłukiwania jelit (np. gorzka sól).
jedz dobre bakterie, zwłaszcza po kuracji odgrzybiającej, po lewatywach. Nie wolno wtedy jeść
cukrów prostych.
jedz czosnek

2. mikroby w krwi i płucach


jedz surowy czosnek
terapia tlenem, srebrem koloidalnym,
bylica pospolita (wormwood)
ekstrakt z liści oliwki (olive leaf extract)
pau d’arco – drzewo Inków
Można używać powyższych mikstur przez minimum 1-2 miesiące. W czasie i po terapii należy jeść
więcej bakterii probiotycznych i unikać cukrów prostych, zwłaszcza na czczo. Kapsułki z
bakteriami zazywać przed śniadaniem, albo na wieczór przed snem.

3. unikać śluzów
unikać laktozy w każdej postaci, nie tylko z mleka krowiego, ale też koziego i ich jogurtów. Po
wyleczeniu się z astmy możesz spróbować wprowadzić te produkty powoli na nowo, zaczynając od
dobrego jogurtu, kefiru, twarogu, serka wiejskiego i żółtego.
unikaj nadmiaru cukrów prostych i tłuszczy nasyconych – one przeciążają wątrobę
unikaj glutenu – on podrażnia śluzówkę jelita i prowadzą do nietolerancji, przewlekłych stanów
zapalnych i problemów z trawieniem, wchłanianiem, czyli powodują niedobory pokarmowe. Jeśli
już to jedz chleb na tradycyjnym zakwasie (tam bakterie rozkładają gluten).
unikaj produktów z pleśnią, grzybami: unikaj kupowania produktów na wagę (fasola, orzechy,
suszone owoce) – one są najbardziej zakażone grzybami i pleśniami. Kupuj tylko w szczelnych
opakowaniach. Unikaj orzeszków ziemnych, masła orzechowego. Odrzucaj zewnętrzne liście z
sałat i kapust, obieraj warzywa i owoce (jabłka), albo sparzaj je przed zjedzeniem na surowo.
Najlepiej umyj, obieraj i gotuj wszystkie warzywa i owoce. Temperatura zabije grzyby, ale nie
usunie toksyn – dlatego dobrze je płucz.
uważaj, bo kasze, ryż, nawet mąki, zwłaszcza pełnoziarniste są bardzo często zakażone pleśniami,
bo są niedosuszone i przechowywane w wilgotnych warunkach. Kasze i ryż, soczewicę płucz w
dużej ilości wody przed gotowaniem.
usuwaj wszystkie grzyby z otoczenia: z łazienki, wentylacji w kuchni
(pieczarki i leśne grzyby to zupełnie inna bajka – nie trzeba ich unikać, ale oczywiście dobrze
oczyścić i ugotować).
zwróć uwagę na mięso – jeśli zwierzę było faszerowane antybiotykami, to mogą one także niszczyć
florę bakteryjną w jelitach konsumenta. Raczej poleca się zmniejszyć ilość spożywanego mięsa,
zwłaszcza drobiu. A jeśli już to kupuj świeże mięso i przerabiaj sam w domu. Unikaj kupnych
przetworów mięsnych – ilość antybiotyków i konserwantów jest jeszcze większa.
4. alergie pokarmowe
zrób testy na nietolerancje pokarmowe, unikaj tych alergenów
unikaj chemii (konserwanty, barwniki, glutaminian, salicylany, siarczany, itp.)
możesz zażywać suplementy z enzymami trawiennymi na początku kuracji – one zmniejszą
problemy z nietolerancjami

5. inne przyczyny stanów zapalnych


najważniejsze to: alergie pokarmowe, grzyby i pleśnie, Candida i inne mikroby – jeśli one są, to
stan zapalny jest pewny i będzie chroniczny
zakwaszenie organizmu – gdy glukoza nie jest spalana do końca (woda i dwutlenek węgla), ale do
kwasu mlekowego – tak się dzieje, gdy brakuje tlenu (nie oddychamy głęboko, uprawiamy zbyt
intensywny sport – zadyszka). Zakwaszenie też występuje gdy w diecie jest za dużo cukrów
prostych i przetworów z oczyszczonej mąki, gdy pożywienie jest ubogie w mineraly alkalizujące z
warzyw i owoców. Im bardziej zakwaszony organizm, tym więcej jest wytwarzanej histaminy – a to
jest czynnik promujący wystąpienie stanów zapalnych. Czyli trzeba jeść mniej słodkiego, więcej
warzyw
jedz surowe warzywa i owoce. Unikaj gotowania i smażenia w wysokich temperaturach. Gotuj w
wodzie, do 100C.
kwasy tłuszczowe omega-6 mają działanie prozapalne – unikaj ich. Unikaj wszelkich olejów
roślinnych i nasion oleistych.
omega-3 ma działanie przeciwzapalne – jedz oleje z ryb lub olej z siemienia lnianego.
6. stres
jak wyleczysz jelita, wyeliminujesz złe mikroby i zmniejszysz ilość alergenów już poczujesz się
lepiej i stres będzie mniejszy – stres biochemiczny i psychologiczny.
wylecz zęby (martwy ząb? kanalówka), wymień plomby z amalgamatem (to źródło rtęci,
zatruwającej organizm)
unikaj smogu elektro-magnetycznego, zwłaszcza w sypialni. Unikaj przebywania w świetle
fluorescencyjnym, unikaj długiego patrzenia na telewizor, ekrany komputera

7. zdrowie emocjonalne
osoby ze słabymi gruczołami nadnerczy zwykle nadużywają stymulantów na co dzień, żeby
funkcjonować – kawa, napoje energetyzujące – i szybko się uzależniają. Albo głośna muzyka,
sporty ekstremalne. A tak naprawdę potrzebują wyciszenia i odpoczynku w naturze: spacery, praca
w ogródku, relaksacja, medytacja, powolne oddechy przeponowe, zabawy w miłym towarzystwie,
dzięki którym poczujesz się akceptowany, kochany, bezpieczny i otoczony opieką.
Dzieci potrzebują dużo przytulania, dotykania, spania w łóżku z rodzicami.
Starsze dzieci potrzebują mieć absolutną pewność, że mogą przyjść do rodziców z każdym
kłopotem i będzie on rozwiązany wspólnie.
Dorośli potrzebujemy wsparcia partnera, troski, dotyku, przytulania, masażu.

Usuwając powyższe stresory (środowiskowe i emocjonalne), właściwe odżywianie, porządne


wsparcie emocjonalne osoba chora pomału zacznie dochodzić do zdrowia.
Gruczoły nadnerczy przestają być w fazie wyczerpania i wracają pomału do fazy ‘alarmu’ – czyli
będą pobudzane tylko na sygnał alarmowy, a nie cały czas bez przerwy. W czasie leczenia może
pojawić się kilka nawrotów choroby – jest to związane z przechodzeniem przez fazy i zmianą
równowagi organizmu – powrotem do zdrowia.

(Magda Golachowska)

***Uwaga WAŻNE:***
Informacje tu zawarte nie są poradą lekarską, ponieważ lekarzem nie jestem, a jedynie moimi
osobistymi doświadczeniami. Jeśli jakąkolwiek metodę opisaną przeze mnie zastosujecie u siebie -
robicie to na własną odpowiedzialność!

You might also like